Ballada o pułkowniku Leopoldzie Lisie-Kuli

Transkrypt

Ballada o pułkowniku Leopoldzie Lisie-Kuli
1. Ballada o pułkowniku Kuli
Gdy ruszył na wojenkę, Miał siedemnaście lat,
A serce gorejące, A lica miał jak kwiat.
Chłopięcą jeszcze duszę I wątłe ramię miał,
Gdy w krwawej zawierusze Szedł szukać mąk i chwał.
Lecz śmiał się śmierci w oczy,
A z trudów wszystkich kpił,
Parł naprzód, jak huragan, I bił i bił i bił.
A chłopcy z nim na boje Szli z pieśnią, jak na bal,
Bo z dzielnym Komendantem
I na śmierć — iść nie żal.Nie trwożył się moskiewskich
Bagnetów, lanc, ni dział, Docierał zawsze z wiarą
Tam, dokąd dotrzeć chciał. Gdy szedł zaś w bój ostatni,
Miał lat dwadzieścia dwa — A sławę bohatera,
A moc i dumę lwa.
2.Marsz Sybiraków
Z miast kresowych,
wschodnich osad i wsi,
Z rezydencji, białych dworków i chat
Myśmy wciąż do Niepodległej szli,
Szli z uporem, ponad dwieście lat!
Wydłużyli drogę carscy kaci,
Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak
I w kajdanach szli Konfederaci
Mogiłami znacząc polski trakt...
Z Insurekcji Kościuszkowskiej,
z powstań dwóch,
Szkół, barykad Warszawy i Łodzi;
Konradowski unosił się duch
I nam w marszu do Polski przewodził.
A myśmy szli i szli - dziesiątkowani!
Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg!
A myśmy szli i szli - niepokonani!
Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg!
3. Honor i gniew
Na twarzach kurz przebytych wielu dróg
Spod zabłoconych kopyt pryska piach
Przed nami gdzieś Moskal czai się
Za nami został ból i strach
Nikt nie wie dziś co niesie nowy dzień
Powywracane krzyże znaczą szlak
W kolorze krwi objawił diabeł się
Czerwona gwiazda jego znak
Prowadzą Bóg, Ojczyzna, Honor i gniew
Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew
Dopóki sam komendant wiedzie nas na bój
Nie zginiesz Polsko, kraju mój
Jest taki kraj, kwitnący niby sad,
Co się zaczyna hen za linią wzgórz
Tam czeka nas wymarzony dom
Tam złotem szumią łany zbóż
Choć wielu nas, nie wszyscy dojdą tam
Niejeden spocznie w cieniu drzew
Brzozowy krzyż nagrodą będzie mu
A ukołysze ptaków śpiew
Prowadzą Bóg, Ojczyzna, Honor i gniew….
Dopóki szabla w dłoni, a w żyłach krew
Dopóki sam komendant wiedzie nas na bój
Nie zginiesz Polsko, kraju mój
4. List do cara
A konna bateria już nad Styrem stoi,
już nad Styrem stoi, już nad Styrem stoi.
I pisze do Cara, że się go nie boi,
Że się go nie boi, hopaj-siup!
Hopaj-siupaj: hopaj-siupaj,
hopaj-siupaj dana, hopaj-siupaj dana,
dziewczyno kochana.
Wczoraj spałem na podłodze,
Dziś na stogu siana,
Do samego rana, hopaj-siup!
I pisze do Cara czarnym atramentem,
czarnym atramentem, czarnym atramentem.
Że się go nie boi z całym regimentem,
z całym regimentem, hopaj-siup!
A nasze ciężkie działa już pod Ryga stoją,
już pod Ryga stoją, już pod Ryga stoją
I piszą do Cara, że się go nie boją,
że się go nie boja, hopaj-siup!
Hopak-siupaj…
I piszą do Cara, po co zdejmał dzwony,
po co zdejmał dzwony, po co zdejmał dzwony,
Pewno nie miał kulek dla swojej obrony,
dla swojej obrony, hopaj-siup.
I piszą szabelką z hartowanej stali,
z hartowanej siali, z hartowanej stali.
Że całą czeredę hen za Bug wygnali,
hen za Bug wygnali, hopaj-siup!
Hopaj-siupaj…
6. Raduje się serce, raduje się dusza,
Gdy Pierwsza Kadrowa na wojenkę rusza.
Oj da, oj da dana, kompanio kochana,
Nie masz to jak Pierwsza, nie!
Chociaż do Warszawy mamy długą drogę,
Przecież jednak dojdziem, byle by iść w nogę.
Gdy Moskal, psia wiara, drogę nam zastąpi,
Kulek z manniichera nikt mu nie poskąpi.
Kiedy wybijemy po drodze Moskali,
Ładne warszawianki będziem całowali.
5. Radosna niepodległość
Gaude, mater Polonia, prole fecunda nobili.
Summi Regis magnalia laude frequenta vigili.
Gaude, mater Polonia - pierwszy narodowy hymn,
gregoriańska melodia, łaciński rytm i rym...
Gaude, mater Polonia - Matko Polsko raduj się!
Średniowieczna melodia współczesnym uśmiech śle.
/Listopadowe święto, niech młodość włada Polską,
radosna niepodległość i uśmiechnięta wolność. / x 2.
Gaude, mater Polonia, to rycerstwa dumna pieśń.
Nasza trudna historia zwycięstwem kończy się.
Gaude, Mater Polonia, dzieci śmiech męczeństwa dług
zmieniam w jasne trzy słowa: Ojczyzna, honor, Bóg.
Listopadowe święto. . . itd. / x 4.
7. O mój rozmarynie, rozwijaj się, 2x
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej, Zapytam się. 2x
A jak mi odpowie: nie kocham Cię, 2x
Ułani werbują, strzelcy maszerują, Zaciągnę się. 2x
Dadzą mi buciki z ostrogami, 2x
I siwy kabacik, i siwy kabacik Z wyłogami. 2x
8.Legiony to żołnierska nuta,
legiony to ofiarny stos,
legiony to żołnierska buta,
legiony to straceńców los.
ref: My pierwsza brygada, strzelecka gromada,
na stos rzuciliśmy, nasz życia los,
na stos, na stos!
2. O ile mąk, ile cierpienia,
o, ile krwi ,wylanych łez,
pomimo to nie ma zwątpienia,
dodawał sił wędrówki kres.
ref: My pierwsza brygada ...
9.Przybyli ułani pod okienko,
Przybyli ułani pod okienko,
Pukają, wołają: puść panienko!
Pukają, wołają: puść panienko!
O Jezu, a cóż to za wojacy?
O Jezu, a cóż to za wojacy?
Otwieraj, nie bój się, to czwartacy!
Otwieraj, nie bój się, to czwartacy!
Przyszliśmy tu poić nasze konie,
Przyszliśmy tu poić nasze konie,
Za nami piechoty całe błonie.
Za nami piechoty całe błonie.
O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi?
Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Warszawę odwiedzić byśmy radzi
10. Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud, Królewski szczep piastowy,
Nie damy by nas zniemczył wróg...
/- Tak nam dopomóż Bóg! /2x
Do krwi ostatniej kropli z żył Bronić będziemy Ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg...
/- Tak nam dopomóż Bóg! /2x
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam germanił.
Orężny wstanie hufiec nas, Duch będzie nam hetmanił,
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg...
/- Tak nam dopomóż Bóg! /2x
11. Jak długo w sercach naszych Choć kropla polskiej krwi,
Jak długo w sercach naszych Ojczysta miłość tkwi,
Stać będzie kraj nasz cały, Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały, Zwycięży polski lud.
Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon,
Tak długo nasza Wisła Do Gdańska płynie wciąż
Zwycięży Orzeł Biały Zwycięży polski lud,
Wiwat niech żyje Kraków Nasz podwawelski gród!
12.Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój nie noszą ni srebra ni złota,
lecz w pierwszym szeregu podąża na bój piechota, ta szara piechota.
ref: maszerują strzelcy, maszerują karabiny błyszczą ,szary strój
a przed nimi drzewa salutują,
bo za naszą Polskę idą w bój !
idą, a w słońcu kołysze się stal,
dziewczęta zerkają zza płota.
a oczy ich dumnie utkwione są w dal piechota ,ta szara piechota...
ef: maszerują strzelcy ,maszerują..

Podobne dokumenty