POBIERZ (plik PDF - 12 MB)

Transkrypt

POBIERZ (plik PDF - 12 MB)
Numer 01/357/2015 • Indeks 368695
Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce
Współczesny pies rasowy
– w poszukiwaniu ideału
s. 17
Eukanuba2014
World Challenge
Pies_okladka_1.indd 1
Zwycięzca Affenpinscher
Tricky Ricky
From Yarrow-HiTech
z Indonezji
06.03.2015 17:00
W numerze:
NR 1 (357)
rok 2015
Okładka: Zw. Świata 2014, Zw. EWC 2014
Affenpinscher Tricky Ricky From Yarrow-Hi Tech
Fot. Lisa Croft-Elliott.
W sprawie ochrony zwierz¹t
4
Budowa uk³adu rozrodczego psa
6
Anatomy of the reproductive
system in dogs
9
Kastracja psów samców
10
Neutering male dogs
11
Dobroczynna obecnoϾ psa
w ¿yciu cz³owieka
12
Beneficent presence of a dog
in human life
13
Nie tylko strzy¿enie
14
Wspó³czesny pies rasowy
– w poszukiwaniu idea³u
17
The modern purebred dog
– in search of the ideal
21
Tropienie sportowe z perspektywy
pocz¹tkuj¹cego sêdziego
22
Relacja ze spotkania pasterskiego
26
San Jose 2014
28
Eukanuba World Challenge 2014
32
90-lecie Austriackiego Klubu
Wy¿³ów Weimarskich
35
s. 22
s. 28
Marian Szymandera – wspomnienie 38
Chow-chow moja mi³oœæ
38
Zdrowych
i pogodnych
Świąt Wielkiejnocy
oraz wiosennego
nastroju pełnego
optymizmu
Drogim Czytelnikom
życzy Redakcja
Oddzia³ psów s³u¿bowych
– obóz koncentracyjny Stutthof
40
The guard dog unit in the Stutthof
concentration camp
42
W sprawie wy¿³ów
43
Angielskie spojrzenie
na nasze sheltie
45
Wystawa Ras Pasterskich
Niepolskich w £odzi
48
Psiara
50
Poznañ 2014 – Podwójny Cacib
51
Fina³ Konkursu „M³ody Prezenter”
53
Hodowla w statystyce
w 2014 r.(cz.I)
54
Kalendarz Wystaw Psów Rasowych
w Polsce w 2015 r
58
INDEX 3709/368695
Kwartalnik Związku Kynologicznego w Polsce
Wydawca: Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce
00-024 Warszawa, Al. Jerozolimskie 30 lok. 11, tel. 22 826 05 74
Internet: http://www.zkwp.pl e-mail:[email protected]
Kolegium Redakcyjne:
Elżbieta Augustyniak – redaktor prowadząca
Tomasz Borkowski – zdrowie, anatomia, hodowla, wystawy,
kynologia na świecie
Andrzej Brabletz – historia, kynologia łowiecka, praca psów
myśliwskich
Pies 1 (357) 2015
s. 35
s. 45
Katarzyna Fiszdon – genetyka, behawior
Ewa Ostromęcka – sekretarz redakcji
Opracowanie graficzne – Iwona Sztencel
Konsultacja graficzna – Grażyna Stefek
Tłumaczenie – Renata Berlińska
Druk: PRINT ART, tel. 22 870 07 21
Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca i zastrzega sobie
prawo dokonywania poprawek i skrótów.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.
Szczegółowy cennik ogłoszeń i reklam w redakcji.
3
Regulacje prawne
W sprawie ochrony zwierząt
W różnych odstępach czasu, w środowisku obrońców zwierząt,
ich hodowców, użytkowników, środowisku kultury i nauki,
a także w sejmie wybuchają gorące dysputy dotyczące
Ustawy o Ochronie Zwierząt. Ostatnio połączone komisje
do spraw nauki i rolnictwa w sejmie przygotowały rządową
ustawę o ochronie zwierząt, wykorzystywanych
do celów naukowych lub edukacyjnych.
owszechnie wiadomo, że nie da się
obecnie omijać zagadnień praw
zwierząt, a standardy – obowiązujące w naszym kraju – muszą być podwyższane, aby odpowiadać warunkom
umów międzynarodowych.
Z uwagi na obowiązujące prawo,
zwierzęta podzielono na trzy grupy:
– zwierzęta gospodarskie, gdzie priorytety, niestety, z konieczności podporządkowane są korzyściom gospodarczym
– zwierzęta domowe, tradycyjnie przebywające w domu, towarzyszące człowiekowi, ale również dla niego pracujące
– zwierzęta używane do potrzeb naukowych, farmaceutycznych i edukacyjnych.
P
Prawne uregulowania dotyczące
ochrony zwierząt
Brak w naszym kraju jednej instytucji zarządzającej prawami zwierząt, nie mają
jednego prawnego opiekuna. Dlatego tak
trudno uporządkować i ustalić dotyczące
je regulacje – jednolite i kompletne.
Wiele środowisk uważa,
że powinno się uwzględnić
możliwość kontroli społecznej
w hodowlach zwierząt
gospodarskich, punktach
skupu, transporcie i uboju.
Najczęściej w sprawie zwierząt domowych, do których zaliczany jest pies,
wypowiadają się resorty: środowiska np.
Rozporządzenie z 20.01.2004 r.
w sprawie minimalnych warunków
utrzymywania poszczególnych gatunków zwierząt, wykorzystywanych do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych, Resort Spraw Wewnętrznych i Administracji np. Rozporządzenie z 28.04.2003 r.
w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne, Resort Rolnictwa
np. Rozporządzenie z 10.03.2006 r.
w sprawie szczegółowych warunków
utrzymania zwierząt, czy Główny Inspektorat Weterynarii, np. pismo
z 01.02.2011 r. w sprawie wymogów
dotyczących warunków, jakim powinna odpowiadać hodowla psów, aby mogły one być akceptowane przez kraje
Unii Europejskiej (Belgię, Holandię).
Najobszerniejszym aktem jest Ustawa
z 21 sierpnia 1997 r. o Ochronie Zwierząt (z późniejszymi zmianami). Wiele
innych dodatkowych zbiorów praw jak
Goldeny
4
Pies 1 (357) 2015
Kodeksy – Cywilny, Karny i Wykroczeń,
Statut i regulaminy Związku Kynologicznego i Łowieckiego, a również zapisy administracyjne gmin i miast, formułują akty prawne obowiązujące nas hodowców
i właścicieli psów.
Należy sądzić, że w przypadku naszych psów, interes zwierząt i ich opiekunów jest bardzo zbieżny, ponieważ
właściciele psów, nie bacząc na poniesio ne koszty, starają się zapewnić swoim
podopiecznym jak najlepsze warunki bytowania, aby żyły i służyły im w jak naj lepszym zdrowiu i kondycji jak najdłużej.
Regulacje dotyczące zwierząt gospodarskich i tych przeznaczonych do celów
naukowych i edukacyjnych, uwzględnia ją przede wszystkim gospodarkę i opłacalność tej gałęzi produkcji. Z tych
względów, nie tak dawno, przeżyliśmy
burzliwe dyskusje w sprawie ubojów religijnych. W podobnej sytuacji są zwierzęta łowne. Tu wyraźnie występuje różnica interesu, stwarzając możliwość niepotrzebnego cierpienia i stresu zwierząt
(zakładając wysokie morale polujących,
mam na myśli wyłącznie postrzałki).
Tam gdzie zwierzę jest eksploatowane
i traktowane jedynie jako towar gospodarczy lub naukowy, należy się liczyć
z nadużyciami i możliwością niepotrzebnego zadawania bólu.
Wiele środowisk uważa, że powinno się
uwzględnić możliwość kontroli społecznej
w hodowlach zwierząt gospodarskich,
punktach skupu, transporcie i uboju.
Myślę, że z tym poglądem można się
zgodzić, zwłaszcza że powszechnie obserwujemy wzrost zrozumienia, sympatii
i empatii do wszystkich zwierząt, a nie
tylko towarzyszących człowiekowi. Media podają, że szybko wzrasta liczba rodaków czułych na ból i cierpienie zwierząt. Coraz więcej ludzi nie je mięsa.
Kontrole u hodowców psów
Zupełnie osobną, ważną i konieczną
do uregulowania sprawą są kontrole
przeprowadzane u hodowców i właścicieli
psów. Te które znam zostały w większo ści przeprowadzone z chęcią wywołania
sensacji medialnej.
Nie bronię hodowli prowadzonych po za naszym Związkiem, bo ich nie znam.
Nie bronię również takich, które figurują
u nas, ale poziom swój obniżyły i nie
w pełni odpowiadają naszemu statutowi
i regulaminom. Jestem przekonany, że ta kie, jeśli są, to są nieliczne i bezwzględnie
Pies 1 (357) 2015
Mops
wymagają poprawy i opieki Związku.
Związek Kynologiczny w Polsce jest dużą,
starą i dobrze okrzepłą organizacją z tradycjami oraz cenionym członkiem Między narodowej Federacji Kynologicznej (FCI).
Mamy własne dobre regulaminy, wewnętrzną kontrolę, oddziałowe komisje
hodowlane, spotykające się z członkami
choćby przy ocenach miotów i kwalifika cjach hodowlanych psów i suk. Trudno
się zgodzić z faktem, że u naszych hodowców, pod różnymi pretekstami, bez
powiadomienia władz ZKwP, kontrole
przeprowadzają często przypadkowi ludzie z różnych fundacji i innych organizacji pozarządowych. Jeśli – w ich pojęciu
– zastaną na miejscu jakieś nieprawidłowości, to zabierają psy. Odbywa się to
przy zastraszaniu właściciela, czasem
w obecności policji, bez pozostawienia
protokołu i wiadomości, gdzie zabrane
psy trafią. Długowłose psy wystawowe
zostają często ostrzyżone (aby zmniejszyć kłopot), suki poddaje się sterylizacji
i po okresie kwarantanny za datki na sto warzyszenie są proponowane do nowych
domów. Przez takie zabiegi hodowca, ale
również Związek może stracić dorobek
kilku pokoleń.
Nie wątpię, że organizacje społeczne
mogą być pożyteczne w skrajnych przy padkach nieodpowiedzialności ludzkiej,
dlatego też Związek Kynologiczny w Pol sce zawarł umowę o współpracy z Funda cją Straż dla Zwierząt w Polsce. Jego ce lem jest przeciwdziałanie naruszaniu praw
zwierząt. Działania kontrolne Straż dla
Zwierząt może podejmować w stosunku
do członków ZKwP wyłącznie w porozu mieniu z władzami Związku. W zespole
kontrolującym musi uczestniczyć przed stawiciel ZKwP (wspólne kontrole).
W postępowaniu administracyjnym istnieje możliwość zaskarżenia decyzji.
W znanych mi przypadkach (zabrania
psów) nie ma się do kogo odwołać, a po szkodowanemu pozostaje jedynie nie spiesznie działający sąd powszechny. Instytucją odwoławczą winny być Lokalne
Komisje Etyczne (powoływane przez Komisję Krajową). Są one po to, aby chronić
zwierzęta przed zbędnymi cierpieniami
i to nie tylko zwierzęta używane w medy cynie i nauce. Ich skład nie budzi zastrzeżeń, ponieważ reprezentuje wszystkie zainteresowane tematem środowiska.
Nie znane mi są kryteria złych warunków i cierpień psów, stanowiących podstawę przy zabieraniu psów z domu ich
właściciela. Nie spotkałem również pozwalającej na to podstawy prawnej.
Osobą odpowiednią, będącą przedstawicielem administracji państwowej i mają cą prawne instrumenty do takiego działania jest urzędujący na danym terenie powiatowy lekarz weterynarii, który może
stwierdzić czy zwierzę cierpi, czy zagraża
innym (np. agresja, choroby odzwierzęce,
jak wścieklizna i inne) i czy jest utrzymy wane w wystarczająco choćby dostatecz nych warunkach.
Jestem pewien, że przy odbieraniu
psów z tak zwanych „źle prowadzonych
hodowli” może dochodzić do nadużyć.
Wątpliwym wydaje się rzekoma poprawa
warunków utrzymania, jeśli zabiera się
nawet nieco zaniedbanego psa z miejsca,
do którego jest przyzwyczajony i od wła ściciela, do którego przywykł. Taka nagła
zmiana, zwłaszcza dla starszego psa (połączona ze sterylizacją, usunięciem kamienia nazębnego i ostrzyżeniem; wszystko
w całkowicie zmienionych warunkach)
musi być sporą traumą dla zwierzaka.
Myślę, że forma upomnienia czy mandatu
pieniężnego (w pierwszym przypadku
stwierdzenia zaniedbań) i nałożenie obo wiązku uporządkowania i poprawy warunków w hodowli w określonym czasie,
a nie zabieranie zwierzęcia wydaje mi się
odpowiedniejsza. Rozumiem, że nie może
to dotyczyć zwierząt chorych, wyniszczonych, okaleczonych, maltretowanych.
W drugiej części (Pies nr 2/2015),
na podstawie obowiązujących przepisów
i innych źródeł, przedstawię dane dotyczące wymiarów klatek, kojców i wybiegów dla psów oraz warunków ich utrzymania obowiązujących w naszym kraju.
Tekst i zdjęcia Tomasz Borkowski
5
Anatomia psa dla kynologa
Cz. VI
Budowa układu rozrodczego psa
Układ rozrodczy, jako jedyny z całego złożonego organizmu,
warunkuje zachowanie ciągłości gatunku.
Funkcja ta może być w pełni realizowana dzięki wykształceniu
licznych przystosowań, które zostaną omówione w dalszej części
bieżącego artykułu.
upełnie inny jest plan budowy anatomicznej dróg rozrodczych samca
i samicy. Na pozór odmienny
i dziwny, po wnikliwej analizie ukazuje
się jako układ idealnie dopasowany i wy kształcony pod kątem powstania nowe go życia.
Narządy płciowe (organa genitalia)
w sposób ogólny, zarówno u samca jak
i samicy, można podzielić na gruczoły
płciowe oraz drogi wyprowadzające.
W gruczołach płciowych, powszechnie
zwanymi gonadami, do których zalicza
się u suki jajnik a u psa samca jądro, powstają odpowiednio komórki płciowe:
jaja (ova) oraz plemniki (spermia).
Z
6
Narządy płciowe męskie (rys. 1)
Jądra (testes) u psów położone są
w mosznie, poniżej odbytu, w okolicy
pomiędzy udami. Cechują się stosunkowo kulistym kształtem oraz zmienną
wielkością w zależności od rasy i wieku
(u starszych, mniej aktywnych seksualnie osobników ulegają wyraźnemu
zmniejszeniu w wyniku procesu atrofii;
a całkowicie brak jednego lub obu
przy braku opuszczenia się jądra z jamy
brzusznej i na skutek kastracji). W rozwoju płodowym jądra wykształcają się
w jamie brzusznej, poniżej okolicy kręgów lędźwiowych. W wyniku złożonego
procesu zstępowania jąder (descensus
testiculorum), który w przypadku psów
samców ma miejsce w okresie postnatalnym (po urodzeniu się zwierzęcia)
przemieszczają się one przez kanał pa chwinowy do worka mosznowego. Proces ten może przebiegać nieprawidłowo, skutkując zatrzymaniem jąder bądź
na terenie jamy brzusznej lub w kanale
pachwinowym. Opisana sytuacja, zwana wnętrostwem (cryptorchismus), zawsze uznawana jest za wadę rozwojową
dyskwalifikującą danego osobnika z wy staw i rozrodu. Należy ponadto pamię tać, iż ze względu na wyższą temperaturę otoczenia jąder (pozostających w ja mie brzusznej lub kanale), w porównaniu z temperaturą panującą w worku
mosznowym (zazwyczaj niższa o 1–2°C
od temperatury wewnętrznej ciała), może dojść do nieprawidłowości w spermatogenezie, a nawet do procesu nowo tworzenia. Zazwyczaj funkcje dokrewne
Pies 1 (357) 2015
(hormonalne) przebiegają bez zabu rzeń. W warunkach fizjologicznych gonady męskie przebywają w worku jądrowym (mosznie), stanowiącym pod
względem anatomicznym specyficzną
modyfikację warstw ściany jamy brzusz nej. Pod anatomicznym pojęciem moszny (scrotum) rozumie się jedynie skórę
pokrywającą od zewnątrz worek jądrowy wraz z występującą nieco głębiej
błoną kurczliwą. W przypadku psów
skóra moszny jest nieowłosiona bądź
skąpo owłosiona. Natomiast błona kurczliwa oprócz tkanki włóknistej
zawiera również włókna mięśniowe
gładkie. Taka budowa umożliwia zmianę
położenia jąder w stosunku do tułowia,
co ma miejsce najczęściej na skutek oddziaływania bodźców termicznych lub
mechanicznych. Dodatkowo również
błona kurczliwa tworzy przegrodę od dzielającą oba jądra od siebie. Bło na kurczliwa odpowiada za efekt „podciągnięcia jądra” podczas jego omacywania. Brak wystąpienia tego odruchu
pozwala na wykrycie jądra sztucznie
implantowanego.
Opisowo w budowie jąder wyróżnia
się powierzchnię boczną i przyśrodkową,
koniec głowowy oraz ogonowy, a także
brzeg najądrzowy i wolny. Ważna jest,
szczególnie pod kątem funkcjonalnym,
budowa wewnętrzna jądra. „Architektonika jądra” wynika ze specyficznego uło żenia tęgiej, łącznotkankowej błony,
zwanej błoną białawą. Bowiem owa bło na przylega ściśle od strony zewnętrznej,
w kilku miejscach, już jako tkanka łączna, wnika do środka – rozdzielając tym
samym jego miąższ na części (płaciki)
i tworząc w centralnej części jądra obszar zwany śródjądrzem. W tkance łącznej jądra obecne są komórki śródmią ższowe, wykazujące właściwości do krewne. Wytwarzając hormony, między
innymi testosteron, wpływają one na
kształtowanie się drugorzędowych cech
płciowych. W płacikach jądra obecne są
cewki nasienne kręte (nazwa powstała
w oparciu o ich specyficzny przebieg).
Wyściela je swoisty nabłonek, w którym
wyróżnia się dwa typy komórek:
• komórki nasienne (spermatocytes) –
przekształcające się docelowo w plem niki, które podczas życia pozapłodowego wytwarzane są w sposób ciągły.
Ich dojrzałe formy, zbudowane
z główki oraz z wici, zdolne są do ak tywnego ruchu.
Pies 1 (357) 2015
• komórki podporowe (zwane inaczej
komórkami Sertoliego) – dostarczają ce komórkom nasiennym wszelkich
substancji odżywczych niezbędnych
do zajścia procesu spermatogenezy.
Plemniki,
pierwotnie
powstałe
w cewkach nasiennych krętych, przemieszczają się kolejno do cewek nasiennych prostych, sieci jądra i dalej opuszcza ją teren jądra za pośrednictwem przewodzików wyprowadzających. Wszystkie
przewodziki wyprowadzające z jednego
jądra (u psów jest ich 15-18) uchodzą
do wspólnego przewodu w najądrzu
(epidydymis). Najądrze ściśle przylega
do jądra od strony tułowia. Jego położenie dodatkowo jest stabilizowane dzięki
obecności więzadeł: więzadła jądra właściwego, oraz więzadła ogona najądrza.
Przewód najądrza cechuje się imponującą długością (5–8 m w przypadku
psów, 72–81 m u ogiera) w porównaniu
z wielkością samego narządu. Ściśle spętlony przewód najądrza biegnie od głowy, poprzez trzon, aż do ogona nają drza. Natomiast komórki nabłonkowe
wyścielające przewód najądrza produkują wydzielinę tworzącą sprzyjające środowisko dla plemników. Wszystkie te
czynniki wpływają, że przewód najądrza
jest dogodnym miejscem przebywania
i magazynowania plemników.
Omawiając aspekt rozrodu
samca koniecznie należy
wspomnieć o gruczołach
płciowych dodatkowych
(glandulae genitales
accessoriae). Pełnią one
istotną rolę w tworzeniu
środowiska warunkującego
żywotność i ruchliwość
plemników.
Nasieniowód stanowi swoiste przed łużenie przewodu najądrza. Również ce chuje się skręconym przebiegiem. Do datkowo odznacza się grubą ścianą, zbu dowaną z trzech warstw: przydanki, bło ny mięśniowej oraz śluzowej, która two rzy podłużne fałdy. W dalszej części na sieniowód ulega rozszerzeniu tworząc
tzw. bańkę. W przypadku psów jest to
słabo zaznaczone. W tym miejscu warto
wyjaśnić znaczenie powszechnie używa nego pojęcia powrózka nasiennego.
Pod tym terminem rozumie się zespół
tworów anatomicznych składający się
z nasieniowodu, naczyń krwionośnych
(tętnicy i żyły jądrowej), naczyń limfatycznych oraz nerwów. Wszystkie wymienione struktury otoczone są razem
fałdem otrzewnowym.
Nasieniowód uchodzi do cewki moczowej na wzgórku nasiennym, będącym
uwypukleniem śluzówki. Od tego miejsca cewka moczowa przybiera nazwę
moczowo-płciowej. Wyróżnia się w niej
odcinek miedniczny oraz prąciowy, który kończy się ujściem zewnętrznym
na żołędzi prącia.
Omawiając aspekt rozrodu samca koniecznie należy wspomnieć o gruczołach
płciowych dodatkowych (glandulae genitales accessoriae). Pełnią one istotną
rolę w tworzeniu środowiska warunkującego żywotność i ruchliwość plemników.
Wydzielina gruczołów dodatkowych
wraz z plemnikami tworzy nasienie męskie (sperma). Osobniki starsze bądź
poddane zabiegowi kastracji (chirurgicznej lub farmakologicznej) wykazują
znaczną atrofię wspomnianych gruczołów. W przypadku psów gruczoły dodatkowe reprezentowane są jedynie przez
stercz (gruczoł krokowy, prostata). Gruczoł krokowy u zwierząt mięsożernych
jest silnie rozwinięty. Tkanka gruczołowa występuje nie tylko w postaci rozsianej w ścianie cewki moczowej, lecz także
jako dwa symetryczne, półkoliste płaty,
tworzące trzon narządu i obejmujące
praktycznie cały obwód cewki moczowej. Do jej stymulacji dochodzi za pośrednictwem testosteronu w ciągu praktycznie całego życia. Z tego powodu czasem u starszych, niekastrowanych samców stercz zwiększa swoje rozmiary.
Proces ten traktowany jest w pewnym
zakresie jako fizjologiczny. Jednak cza sem, gdy jest zbyt nasilony, może wywoływać objawy chorobowe wywołane uciskiem na sąsiednie narządy. Wydzielina sterczu, dzięki licznym przewodom
wyprowadzającym, trafia do światła
cewki moczowej.
Prącie (penis) to najważniejszy męski
narząd płciowy zewnętrzny. Organ ten
umożliwia odbycie aktu kopulacji, niezbędnego warunku zapłodnienia wewnętrznego. Prącie psów charakteryzuje
się kształtem cylindrycznym oraz wielkością zależną od rasy. Ułożone jest
w płaszczyźnie pośrodkowej. Rozpoczyna się na łuku kulszowym, część ta nazywana jest korzeniem prącia. Dalej przebiega dogłowowo w postaci trzonu prą-
7
cia, przymocowanego fałdem skóry
do ściany brzucha. Ostatni odcinek prącia
(żołądź prącia), również przykryty uwypukleniem skóry, czyli napletkiem, dociera do okolicy pępkowej. W całej długości
prącia występuje cewka moczowo-płciowa. Dodatkowo w budowie prącia psa
wyróżnia się dwa ciała jamiste prącia, ciało gąbczaste, liczne naczynia krwionośne
oraz limfatyczne, nerwy, powięzie, włókna mięśniowe, opuszkę i kość prącia.
Podczas pobudzenia seksualnego ciała jamiste wypełniają się krwią żylną, przez co
dochodzi do wzwodu prącia. Ciało gąbczaste okalając cewkę moczowo -płciową,
stanowi zabezpieczenie jej kształtu i drożności, nawet podczas wzwodu. Sztywność prącia psa warunkowana jest dodatkowo obecnością specyficznej kości – kości prącia (os penis). Pojawia się ona do piero w życiu pozapłodowym. Powstaje
w wyniku skostnienia ciał jamistych
w części przedniej trzonu prącia. Ponadto u psów w okolicy korzenia prącia występuje skupisko tkanki jamistej, zwanej
opuszką prącia. Uwidacznia się ona tuż
8
pod skórą, podczas pobudzenia, jako podwójny twór o kształcie owalnym. Na
uwagę zasługuje również budowa żołędzi
prącia, w której wyróżnia się część długą
(tutaj uchodzi cewka moczowo-płciowa)
oraz opuszkę. Opuszka żołędzi podczas
kopulacji ulega znacznemu powiększeniu, co uniemożliwia całkowite wycofanie prącia z pochwy i doprowadza
do charakterystycznego zespolenia kopulujących partnerów, utrzymującego
się różnie długo.
Liczne mięśnie prącia i napletka, za równo te małe włókna, jak i większe,
pełnią jedynie funkcje pomocnicze podczas aktów seksualnych. Warto dodać,
że czas zespolenia (skleszczenia) psa
z suką podczas aktu płciowego nie jest
uzależniony od suki a od psa. Nasienie
do dróg rodnych suki wprowadzane jest
w ciągu kilkudziesięciu sekund do kilku
minut od momentu wprowadzenia prącia do pochwy. Nie ze wszystkimi sukami
dochodzi do skleszczenia, co wcale nie
znaczy, że nie doszło do oddania nasie nia. Ważne, zwłaszcza ze względów
praktycznych, wydaje się również to, że
po wzwodzie prącia (przy jego znacznym nabrzmieniu), pies nie ma możliwości na wprowadzenie prącia do pochwy.
W usztywnieniu prącia pomaga kość
prącia i dopiero po penetracji prącia
do pochwy ulega on wzwodowi i dochodzi do skleszczenia.
Narządy płciowe żeńskie (rys. 2)
Układ rozrodczy samic pełni zadanie nie
tylko wytwarzania komórek płciowych,
ale także stwarza dogodne warunki dla
procesu zapłodnienia i rozwoju nowego
organizmu, początkowo zarodka, a potem płodu. Wszystkie organy rozrodcze
można podzielić na wewnętrzne (jajniki,
jajowody, macica, pochwa, przedsionek
pochwy) oraz zewnętrzne, do których
zalicza się srom i łechtaczkę.
Jajnik (ovarium) to parzysty narząd,
kształtu owalnego, wielkości zależnej
od rozmiarów ciała suki. Jajnik, dzięki
więzadłom (więzadło własne jajnika łączy go z rogiem macicy, a więzadło pod wieszające jajnik – z przeponą) oraz
Pies 1 (357) 2015
krezce jajnika ułożony jest w jamie
brzusznej w okolicy kręgów lędźwiowych. W krezce biegną naczynia krwionośne i nerwy zaopatrujące jajnik. Jajnik
u suk otoczony jest tkanką tłuszczową,
tworzącą tzw. „ciało tłuszczowe”. Na stępnie błona biaława przylega ściśle
do pobrużdżonej powierzchni jajnika,
która zależy od stanu czynnościowego
i hormonalnego. W strukturze jajnika
wyróżnia się dwie warstwy:
• warstwa powierzchowna, zwana korą
jajnika – zbudowana z komórek jajowych na różnym etapie rozwoju oraz
komórek śródmiąższowych o funkcjach hormonotwórczych,
• warstwa ośrodkowa, czyli rdzeń jajnika – zawierająca tkankę łączną wiotką
oraz liczne naczynia krwionośne odżywiające korę.
Proces jajeczkowania (ovulatio), zachodzący spontanicznie u suk podczas
rui, to pęknięcie dojrzałego pęcherzyka
jajnikowego i uwolnienie komórki jajowej,
która dalej przemieszcza się do jajowodu.
Miejsce pęknięcia pęcherzyka jajnikowego
przekształca się w ciałko żółte (corpus luteum), produkujące progesteron – hor mon o właściwościach wstrzymujących
kolejną owulację oraz wpływający na bło nę śluzową macicy (przygotowuje ją
do przyjęcia i zagnieżdżenia zarodka).
Jajowód (tuba uterina) jest parzystym
przewodem o długości około 6-9 cm
u suk średniej wielkości, rozpoczynający
się w okolicy jajnika lejkiem, a uchodzącym do danego rogu macicy. Oprócz lej ka jajnika, mającego na brzegu specjalne
strzępki ułatwiające wychwycenie uwolnionej komórki jajowej. W jego budowie
wyróżnia się bańkę, cieśń oraz część maciczną. W jajowodzie dochodzi do zapłodnienia. Uczestniczy on również
w transporcie komórki jajowej oraz
ewentualnego zarodka do macicy. Jest
to możliwe dzięki trójwarstwowej ścia-
nie. Błona śluzowa, charakterystycznie
pofałdowana i zbudowana z nabłonka
jednowarstwowego cylindrycznego, wy twarza śluz. Niektóre z komórek zawie rają migawki, ukierunkowujące ruch.
Skurcze jajowodu możliwe są dzięki
obecności dwóch warstw włókien mięśniowych gładkich. Błona surowicza zawiera gęstą sieć naczyń krwionośnych.
Macica jest kolejnym odcinkiem narządu płciowego samicy. W przypadku
suk charakteryzuje się ona dwoma rogami oraz obecnością przegrody. Krezka
macicy, nazywana więzadłem szerokim
macicy, stabilizuje ten narząd w jamie
brzusznej i miednicy. Długie rogi macicy
przechodzą w trzon o długości około 13 cm oraz następnie w krótką szyjkę macicy. Szyjka macicy zawiera kanał, wyścielony licznymi fałdami śluzówki, który
zazwyczaj jest zamknięty. Do jego
otwarcia dochodzi podczas rui oraz porodu i w niektórych przypadkach ropomacicza. W budowie macicy wyróżnia się
następujące warstwy:
• błona śluzowa (endometrium) – zbu dowana z nabłonka o grubości zależnej od statusu hormonalnego suki
(okresowo dochodzi do zmiany jej budowy), obecne są gruczoły wydzielające śluz, bierze udział w tworzeniu łożyska podczas ciąży,
• błona mięśniowa (myometrium)
– zbudowana z 3 pokładów mięśni
o różnym kierunku ułożenia, podczas
ciąży warstwa ta ulega ścienieniu
a skurcze mięśniówki uczestniczą
w akcji porodowej,
• błona
surowicza
(perimetrium)
– utworzona z tkanki łącznej.
Pochwa (vagina) oraz przedsionek
pochwy (vestibulum vagine) są kolejnymi elementami układu rozrodczego suki.
Narządy te uczestniczą w akcie kopula cji. Wyścielone są nabłonkiem wielowar stwowym płaskim. Dzięki obecności
Summary
Joanna Kołodziejska – Lesisz, DVM
Tomasz Borkowski DVM, PhD
Anatomy for cynologists
Part VI – Anatomy of the reproductive
system in dogs
Pies 1 (357) 2015
tkanki mięśniowej i włóknistej cechują
się one znaczną rozciągliwością. Ich
kształt można określić jako rurowaty.
Pochwa suk jest stosunkowo długa. Opisuje się w niej ścianę dogrzbietową oraz
dobrzuszną. Pomiędzy pochwą a przed sionkiem pochwy, u młodych samic, występuje szczątkowa błona dziewicza,
która czasem ma predyspozycje do prze rośnięcia (w formie włókien lub pierścienia) i może utrudniać krycie (a w przy padku inseminacji również poród). Opi sana sytuacja wymaga interwencji lekarskiej. Symptomem przerostów szczątkowej błony dziewiczej mogą być trudności
przy kryciu, zwłaszcza takie, gdzie pies
wykazuje dużą chęć krycia, ale ma trudności z penetracją pochwy.
Dodatkowo na granicy przedsionka
pochwy i pochwy, na ścianie dobrzusznej, uchodzi cewka moczowa. W ścianie
przedsionka pochwy suk obecne są gruczoły, nawilżające drogi rodne podczas
spółkowania i porodu, oraz specyficzne
sploty żylne zwane łącznie opuszką
przedsionka. Opuszka ta podczas aktu
spółkowania zwiększa swoje rozmiary,
przez co może wpływać na czas skleszczenia zwierząt.
Srom (vulva) wraz z łechtaczką (cli toris) jest zewnętrznym zakończeniem
układu rozrodczego. Srom składa się
z dwóch warg o budowie mięśniowo
– tłuszczowej. Pomiędzy nimi występuje
szpara, prowadząca do przedsionka pochwy. Obszar pomiędzy sromem a odby tem nosi miano krocza. Pigmentacja
skóry oraz obecność włosów na wargach
sromowych to cechy warunkowane
osobniczo. Natomiast wydzielina licz nych gruczołów łojowych oraz potowych
stanowi znak rozpoznawczy w świecie
zwierząt.
Lek. wet. Joanna Kołodziejska-Lesisz
Dr n. wet. Tomasz Borkowski
The reproductive system ensures the continuity of the
species. The article discusses in details the anatomy and
function of male and female reproductive organs, as well as
the formation of reproductive cells.
There is presented the role played by each part of the
reproductive system in the organism and in the procreation
process. The authors describe also the procreation act and
explain the phenomenon of the copulatory tie. Furthermore,
there are mentioned some problems connected with
abnormalities in the reproductive organs structure, such as
cryptorchismus, prostatic hypertrophy or persistent hymen.
9
Weterynaria
Kastracja psów samców
Zabieg kastracji, choć wykonywany jest coraz
powszechniej, nadal budzi wiele emocji i kontrowersji wśród
hodowców i właścicieli psów rasowych. W swojej klinicznej
praktyce, stosunkowo często spotykam się z błędnymi opiniami,
dlatego postaram się wyjaśnić Państwu najczęściej występujące
wątpliwości dotyczące tego zabiegu.
Kastracja hormonalna
Termin kastracji odnosi się do chirurgicznego lub farmakologicznego zabiegu usunięcia gonad, co wywołuje całkowitą i nieodwracalną bezpłodność utrzymującą się do końca życia. Ta procedura
medyczna u psów samców zaliczana jest
do stosunkowo prostych i bezpiecznych.
Charakteryzuje się niskim ryzykiem powikłań. Poważne komplikacje zdarzają
się niezmiernie rzadko. Celem ich zminimalizowania zaleca się przed planowanym terminem zabiegu wizytę w lecznicy
weterynaryjnej, aby ocenić stan zdrowia
pacjenta poprzez wykonanie badania klinicznego oraz w razie konieczności badań uzupełniających, do których można
zaliczyć: badanie krwi, badanie moczu,
echo serca, badanie elektrokardiologiczne i ultrasonograficzne. Dodatkowo należy wspomnieć, że w przypadku do świadczonego chirurga zabieg kastracji
trwa zaledwie kilkanaście minut. Jedynie
względy bezpieczeństwa i ostrożności
wpływają na fakt, iż czas przebywania
psa w lecznicy wydłuża się czasem nawet do kilku godzin. Kastrację przepro wadza się powszechnie w znieczuleniu
ogólnym, by w pełni zapewnić komfort
zwierzęciu. Użycie nowoczesnych leków
umożliwia całkowite zniesienie odczuwania bólu. Postępowanie pooperacyjne
(w przypadku zdrowych zwierząt) dotyczy tylko ochrony rany przed wylizywa niem, co można zapewnić przez użycie
kołnierza ochronnego lub specjalnego
ubrania pooperacyjnego. Niekiedy za chodzi konieczność zaordynowania do datkowych leków. Termin zdjęcia szwów
najczęściej przypada na 10–12 dzień
po zabiegu. Cena zabiegu ustalana jest
indywidualnie. Zależy ona od wielkości
psa, jego stanu zdrowia oraz techniki
operacji i zazwyczaj mieści się w prze dziale 300-800 zł.
10
Obecnie coraz częściej używa się pojęcia
kastracji hormonalnej. Polega ona na podaniu podskórnym preparatu – hormo nalnego lub antyhormonalnego, ostatnio
w formie implantu – octanu desloreliny,
który wpływa hamująco na oś przysadkowo – gonadalną, co finalnie wywołuje
upośledzenie funkcjonowania męskich
narządów płciowych i spermatogenezy
oraz zmniejszenie popędu płciowego.
Czasem obserwuje się dodatkowo
zmniejszenie jąder. Niekiedy implant jest
wyczuwalny palpacyjnie przez skórę.
Efekt jego działania – ograniczenie płodności jest okresowy. Utrzymuje się co
najmniej przez 6 lub 12 miesięcy w zależności od użytej dawki, a u pojedynczych
samców nawet do 4 lat! Powrót do pełnej płodności i czas jej uzyskania wiąże
się z ryzykiem. Zawsze należy o tym pamiętać, planując użycie do rozpłodu psa
reproduktora. U pojedynczych pacjentów jako działanie niepożądane mogą
wystąpić zaburzenia okrywy włosowej:
pogorszenie jej wyglądu, wypadanie sierści, wyłysienia, zmiany w zachowaniu
oraz zmiany w strukturze włosa.
Wskazania do zabiegu
Wśród głównych wskazań, decydujących
o wykonaniu kastracji, najczęściej
wymienia się chęć zniesienia płodności
zwierzęcia, co bezpośrednio przekłada
się w szerszym ujęciu na ograniczenie
nadpopulacji tego gatunku, szczególnie
niechcianego potomstwa, a także
zmniejszenia zjawiska bezdomności
zwierząt. Niektórzy właściciele, decy dując się na zabieg, mają nadzieję, iż
jego wyniku dojdzie do zmniejszenia nie pożądanych i uciążliwych zachowań psa
samca. Warto wyjaśnić, że kastracja
wpływa na znaczny spadek poziomu te stosteronu, hormonu produkowanego
przez jądra. Jego niskie stężenie to
zmniejszenie, a czasem nawet całkowite
zniesienie popędu płciowego. Niestety
przeprowadzenie tego chirurgicznego
zabiegu, nie zawsze przyniesie oczekiwany rezultat w kwestii behawioralnej,
zwłaszcza gdy jest przeprowadzony zbyt
późno. Należy ponadto wyjaśnić, iż zachowania agresywne oraz włóczęgostwo
mogą być uwarunkowane różnymi przyczynami np. lękiem czy nudą, a nie tylko
kwestią hormonalną (wysoki poziom testosteronu). Dodatkowo, jeśli te niekorzystne dla nas zachowania psa są
wcześniej często powtarzane, stają się
zachowaniami wyuczonymi i utrwalo nymi. W takim przypadku na pierwszym
miejscu w terapii wskazuje się trening
behawioralny, który powinien być we
właściwy sposób oraz z odpowiednią
częstotliwością. W opisanej sytuacji kastracja może wpłynąć w różny sposób,
niekiedy nawet pogarszając niekorzystne zachowanie psa. Użycie wcześniej
opisanego implantu antyhormonalnego,
który ma działać przez stosunkowo
krótki czas, umożliwia nam uzyskanie
cennych informacji (jak to będzie
w przyszłości po kastracji chirurgicznej),
pomocnych przy podjęciu definitywnej
decyzji i dalszego postępowania
z pacjentem.
Warto wyjaśnić,
że kastracja wpływa
na znaczny spadek
poziomu testosteronu,
hormonu produkowanego
przez jądra.
Zabieg kastracji może być uważa ny jako lecznicza bądź profilaktyczna procedura medyczna przy
następujących schorzeniach:
• wnętrostwie – wadzie rozwojowej,
która w przyszłości może – w niewielkim
stopniu – zwiększać ryzyko wystąpienia
nowotworów jąder (zwłaszcza tego pozostającego na terenie jamy brzusznej),
• stanach patologicznych jąder takich
jak nowotwory, urazy, rany, wrzody
oraz skręty,
Pies 1 (357) 2015
• łagodnym przeroście prostaty, który
fizjologicznie zachodzi u starszych psów
(przy zbyt dużym nasileniu objawiającym
się m.in. utrudnionym oddawaniem kału),
• gruczolakach okołoodbytowych,
• przepuklinie kroczowej,
• po stwierdzeniu dotknięcia chorobą
warunkowaną genetycznie.
Nie jest również prawdą,
iż po kastracji nasz
pies stanie się ospały,
powolny w reakcjach
i apatyczny.
Skutki zabiegu
Warunkiem
kwalifikującym do zabiegu
jest stan pełnego zdrowia
oraz wykonanie procedur
profilaktycznych – czyli
odpowiednich szczepień
i odrobaczeń.
Termin zabiegu
Kastracja – w ujęciu profilaktycznym, ze
względu na umożliwienie prawidłowego
rozwoju, winna być wykonana u każdego osobnika po osiągnięciu przez niego
dojrzałości płciowej, co uwarunkowane
jest zarówno rasowo jak i osobniczo. Na
przykład u jamników proces ten zachodzi około 5-8 miesiąca życia, zaś u więk szości molosów np. dogów niemieckich
dopiero około 2.5–3 roku życia.
Warunkiem kwalifikującym do zabiegu
jest stan pełnego zdrowia oraz wykonanie procedur profilaktycznych – czyli odpowiednich szczepień i odrobaczeń.
W dniu operacji pacjent może mieć dostęp jedynie do wody. Ostatni skromny
posiłek powinien być podany przynaj mniej 6-8 godzin wcześniej. W przypadku zwierząt chorych termin zabiegu wyznaczany jest indywidualnie.
Powikłania po zabiegu zdarzają się sto sunkowo rzadko. Najczęściej dotyczą
one nieprawidłowego gojenia się rany
z powodu jej zabrudzenia np. ziemią, odchodami bądź ciągłego drażnienia w wy niku uporczywego wylizywania się psa.
W przypadku psów nadmiernie pobudzo nych może dojść do utworzenia się przepukliny. Aby temu przeciwdziałać zaleca
się podawanie takim pacjentom leków
przeciwbólowych, wywołujących efekt
uspokojenia oraz zaleca się spacery wyłącznie na smyczy, aż do czasu pełnego
wygojenia rany po zabiegu. Wśród innych
powikłań można wymienić zakażenia bakteryjne tkanek miękkich, krwawienia oraz
obrzęki wokół rany bądź moszny, jeśli jej
nie odjęto podczas operacji.
Kastracja znacząco wpływa na metabolizm organizmu. Zapotrzebowanie
energetyczne po jej wykonaniu spada
nawet o 30%, przez co zwiększa się predyspozycja osobnika do tycia. Jednakże
wprowadzenie odpowiedniego reżimu
żywienia: właściwej dawki i rodzaju pokarmu, uwzględniając przy tym aktyw ność ruchową psa, znosi efekt przybierania na wadze.
Tak jak to zostało już wcześniej opisane, charakter psa po zabiegu nie musi się
zmienić. Szczególnie jeśli myślimy o zachowaniach agresywnych i dominacyjnych, a pies jest już dorosły. Nie jest
Summary
Joanna Kołodziejska – Lesisz, DVM
Neutering male dogs
The neutering still raises a lot of excitement and controversy.
The aim of this article is to clarify the most common doubts
about this surgery.
The neutering consists of removing the gonads to cause the
complete and irreversible infertility. The surgery is simple,
safe and relatively inexpensive. An alternative to surgery is the
hormonal castration, causing the periodical fertility limitation.
The hormonal treatment may induce some coat disorders in
individual cases.
Pies 1 (357) 2015
również prawdą, iż po kastracji nasz pies
stanie się ospały, powolny w reakcjach
i apatyczny. Jego aktywność fizycz na w dużym stopniu jest uzależniona od nas samych, mając na myśli sposób spędzania naszego wolnego czasu.
Psy pracujące (służbowe, zaprzęgowe,
konkurujące w agility, używane w ło wiectwie i inne) zachowują swe wcześniejsze zainteresowania, umiejętności
i sprawność. Psy po kastracji (podobnie
jak suki po sterylizacji) nadal kochają
swych opiekunów, są do nich przywiązane, serdeczne i podobnie jak dotychczas
bezinteresowne. Najczęściej pozbywają
się jedynie „zainteresowań” reprodukcją
i (co często ważne) dożywotnio pozbawione są jej możliwości.
Psy po kastracji nadal
kochają swych
opiekunów są do nich
przywiązane, serdeczne
i podobnie jak dotychczas
bezinteresowne.
W Stanach Zjednoczonych, Australii
i krajach Zachodniej Europy kastracje
psów samców wykonuje się bardziej po wszechnie niż u nas. Często kastracji
poddawane są starsze, nie używane już
reproduktory. Podyktowane jest to
względami praktycznymi (np. jeśli u siebie w domu mamy psa i sukę a nie chcemy szczeniąt) oraz ogólną spopularyzowaną od wielu lat, rozumną i racjonalną
chęcią ograniczenia niechcianej populacji
gatunku pies domowy.
Lek. wet. Joanna Kołodziejska-Lesisz
The indication for neutering is mainly the need to cause
infertility, as well as the treatment and prevention of certain
diseases. Neutering used as a method of changing dog’s
undesirable behaviour often does not bring the desired result.
The neutering should be performed in healthy and sexually
mature dogs. Complications after the surgery are rare and in
most cases caused by the improper patient care.
The neutering reduces significantly the metabolism, so it’s
important to ensure the dog the adequate diet and physical
activity to prevent obesity. Nevertheless the surgery usually
doesn’t change dog’s character nor physical fitness and, in
case of working dogs, has no effect on the ability to perform
their tasks.
In many countries neutering is commonly used to limit the
excessive increase of dog population.
11
ABC behawioru psów
Cz. V|||
Dobroczynna obecność psa
w życiu człowieka
Z biologicznego punktu widzenia związek człowieka z psem
oparty jest na korzyściach płynących z obu stron, co określa się
symbiozą, a w zasadzie mutualizmem.
Jeśli rodzic o to zadba, dziecko wraz z psem mogą stworzyć wspaniały, szanujący siebie nawzajem duet.
Wtulanie się w psa, to ogromna przyjemność, zaś jego obecność daje dziecku poczucie bezpieczeństwa
i pomaga w rozładowaniu energii, ponieważ większość psów to idealni towarzysze zabaw. Na zdjęciu
Krystian i jego psia przyjaciółka Tosia (fot. M. Cier)
aktem jest, że niektórzy ludzie nie
mogą istnieć bez swoich psów,
a psy uzależniają się od swych opie kunów czasem tak bardzo, że w efekcie
cierpią na zaburzenia lękowe związane
z separacją. Istniejemy razem od oko ło 14 tysięcy lat. Można zatem zrozumieć potrzebę wzajemnego kontaktu
i ten specyficzny „nałóg”.
Pies znalazł się obok człowieka
w określonym celu. Na początku dostał
od niego schronienie i pożywienie oraz
bezpieczne warunki do życia, rozmnażania i funkcjonowania. Następnie człowiek wykorzystał jego zdolności łowiec kie i powoli zaczął kształtować w nim takie cechy, które pomagały mu w innych
rodzajach pracy. W tym czasie całkiem
nieświadomie z wilka stworzył psa,
osobnika o cechach neotenicznych – ła godnego, wesołego, skłonnego przez całe życie do zabaw, pozbawionego instynktu drapieżcy, ale cały czas potrze-
F
12
bującego wsparcia i opieki. Obecnie psy
żyją razem z ludźmi pod jednym dachem, dlatego nie mogą być ani niebezpieczne, ani nieprzewidywalne. Są za to
łatwo sterowalne i przy odrobinie zaangażowania ze strony człowieka w ich wy chowanie, umieją odnaleźć się w większości napotkanych sytuacjach. Dla mnie
ta zdolność jest już czymś niesamowi tym. Zwierzę przynależne (wg podziału
taksonomicznego) do rzędu drapieżni ków, tworzy silną więź z człowiekiem,
adaptując się do jego zurbanizowanego
świata. Czasem nie wszystko wychodzi
mu idealnie, czego wynikiem są różnego
typu zaburzenia zachowania, ale proble my natury psychicznej doświadczają ta kże i nas ludzi. Na szczęście podchodząc
do życia w sposób przemyślany i odpo wiedzialny, unikniemy tych kłopotów.
Już sam kontakt ze zwierzęciem może
stać się dla człowieka zbawiennym
i oczywiście odwrotnie.
Pies pomagał człowiekowi w wypasaniu zwierząt, pilnował gospodarstwa,
ostrzegał głośnym szczekaniem przed
zbliżającym się wrogiem, tropił, polował,
aportował, przenosił meldunki, ciągnął
sanie i wózki. Następnie stał się towarzyszem i przyjacielem człowieka. Jego rola
uległa zmianie, ale nadal należy dbać o to,
aby mógł spełniać się jako pies. Warto tak
czynić, bowiem zostało udowodnione, iż
zwierzęta, w tym psy wpływają dobroczynnie na ludzi. Bezpośredni kontakt ze
zwierzęciem wspomaga leczenie i rehabi litację osób niepełnosprawnych, a także
dzieci i dorosłych z problemami emocjo nalnymi oraz z zaburzeniami i innymi ano maliami rozwoju psychoruchowego.
Animaloterapia jest popularna od
ok. 30 lat, choć tym tematem interesowali się już starożytni filozofowie. Korzystają z niej takie nauki jak medycyna czy
psychologia.
Wiele osób nie jest w stanie przejść
obok psa obojętnie. Często, szczególnie
dzieci potrzebują psa dotknąć, pogłaskać i choć większość z nas lubi się przytulać, to przede wszystkim one potrzebują zanurzyć swe małe dłonie w miłej,
miękkiej sierści psa. Dowodem na tego
typu upodobania są pluszowe misie czy
puchate kocyki, z którymi dzieci uwielbiają zasypiać, a dzięki wtulaniu się w nie
odczuwają przyjemność i bezpieczeństwo. Prawdą jest, że większość z nas lubi się przytulać. Lubimy także przeby wać z osobami podobnymi do siebie.
Pies jest podobny do człowieka. Ma potrzebę kontaktu z nim, uwielbia być czule głaskany, „dogaduje się” z człowie kiem. Co więcej, posiada podobny system emocjonalny, a co za tym idzie, rów nież porównywalną budowę układu nerwowego. W trakcie głaskania psa, za równo u osoby głaszczącej, jak i u gła skanego dochodzi do zmniejszenia pobu dzenia nerwowego układu współczulnego, co w finale skutkuje powstaniem
uczucia błogostanu, wyciszeniem, spadkiem tętna i ciśnienia krwi. Układ współczulny ulega pobudzeniu w sytuacjach
zagrożenia i dużego stresu, przeważając
nad układem przywspółczulnym.
Pies 1 (357) 2015
Właściciele psów częściej wychodzą
na spacery i spędzają na nich więcej czasu, niż osoby nie posiadające takich pu pili. Chętniej wchodzą w interakcje
z przyrodą i innymi ludźmi. Pies ośmiela,
poprawia nastrój, zmusza do ruchu i za bawy na świeżym powietrzu, a tym samym zapobiega chorobom układu krążenia, otyłości czy cukrzycy. Dla wielu
z nas jest pełnoprawnym członkiem rodziny, a szczególnie w przypadku kobiet,
zaspokaja dodatkowo potrzebę opieki.
Naukowcy wspominają także o korzy ściach wynikających z relacji dziecka
z psem. Poza tym, że jak już wspomniałam, psy dają dzieciom poczucie równowagi i spokoju, uczą je także delikatności
i zrozumienia innego osobnika. Dzieci
szybciej się rozwijają, w tym chętniej zaczynają raczkować, a następnie chodzić.
Należy jednak pamiętać, aby nigdy nie
zostawiać dziecka sam na sam ze zwierzęciem. Starsze dzieci, opiekując się
psem, uczą się sumienności i odpowiedzialności, jednak i w tym przypadku rodzic powinien nadzorować wszystkie
wykonywane przy psie czynności.
Posiadanie psa motywuje ludzi do życia. Pies musi wyjść na spacer, dostać jedzenie, musi być pielęgnowany i kiedy
trzeba, leczony. Ludzie, którzy cierpią
na poważne zaburzenia nastroju potrzebują potężnego, ale nie nachalnego bodźca do tego, aby mogli wyzdrowieć. Pies
delikatnie wprowadza ich do życia w społeczeństwie. Pomaga niewidomym i nie dowidzącym, osobom głuchym i niedosły szącym oraz osobom niepełnosprawnym
ruchowo. Zdolności te powstają jednak
dzięki intensywnemu szkoleniu, które
z kolei wiąże się z dużymi nakładami finansowymi i olbrzymią pracą. Nie każdy
Na zdjęciu szczęśliwa właścicielka psa o imieniu Ray (fot. D. Siewert).
zwierzak jest także predysponowany
do pomocy ludziom.
Istnieją organizacje, które zajmują się
pomocą w pozyskiwaniu psa przewodnika lub psa asystenta i ich treningiem. Psy
są w stanie wyczuć zbliżający się atak
padaczkowy u człowieka i informują go
o tym, wyczuwają nowotwory, sygnalizują szczekaniem ważne dla człowieka
dźwięki typu pukanie do drzwi, czy sygnał w telefonie, podnoszą i podają
przedmioty, przeprowadzają przez jezd nię, podpierają, otwierają drzwi, pchają
wózek inwalidzki. Diagnozują i leczą.
Mobilizują i wzmacniają. Podwyższają
samoocenę, pomagają odzyskać niezależność i … rozweselają.
Dla niektórych psy to pasja. Ludzie
uczestniczą ze swoimi pupilami w zawo dach posłuszeństwa lub innych sportach
Summary
Marta Cier, M.Eng.
behaviorist
dog trainer
The ABC of dog behaviour
Part VIII. Beneficent presence of a dog
in human life
From a biological point of view the relationship of man and
dog is a symbiosis.
Initially people used hunting abilities of dogs, giving them in
return food and shelter. Over time dogs were serving more
and more functions as pasturing, guarding, pulling sleds etc.
Today most dogs act as human companions.
Pies 1 (357) 2015
kynologicznych, jeżdżą także na wystawy
piękności, spotykają się z innymi hobbystami, konkurując z nimi oraz dzieląc się
wrażeniami, poglądami, czy wspólnie wymyślając strategie treningu. Psy uczą konsekwencji i cierpliwości oraz odpowiedniego podejścia. To jest prawdziwa dogoterapia – umacnia, wspiera oraz kształtu je człowieka. Korzystając z jej wpływu po winien z łatwością przenieść wszystkie
walory na inne aspekty swojego życia.
Czego jeszcze można nauczyć się
od psa? Dość poważnie traktują słowa
Horacego: „Carpe diem”. Psy cieszą się
każdą chwilą. Żyją tu i teraz, nie planują,
nie są zazdrosne, po prostu cieszą się życiem. Dbajmy o nie.
Mgr inż. Marta Cier – behawiorysta,
trener szkolenia psów
It has been proven that dogs have beneficial effects on
human. The animal therapy is used in the treatment and
rehabilitation of people with various disabilities. Stroking a
dog has calming effect by reducing the stimulation of the
sympathetic nervous system. Owning a dog tends also to
outdoor activities, which helps prevent some serious diseases.
Dogs fulfill the human need of care and support children’s
physical and emotional development. Dogs with appropriate
predispositions can be trained to assist people with various
disabilities, to predict epileptic seizures or to detect the
cancer. Some people realize their passion by participating in
various cynological events.
The final conclusion is that a dogotherapy can be helpful in all
aspects of human life and that one of the most important
things we can learn from our dogs is to seize the day.
13
Grooming
Nie tylko strzyżenie...
Poniższym tekstem rozpoczynamy cykl artykułów dotyczących
przygotowania szaty psów różnych ras do pokazu, tak aby
wygląd ich odpowiadał określeniom zawartym we wzorcach.
Pudel duży biały
Autor zwróci uwagę na możliwości
uwypuklenia zalet psów i zminimalizowania ich ewentualnych niedostatków.
Aby Twój rasowy pies stał się wyjątkowy
(na co składa się jego kształt, wielkość,
kolor i rodzaj szaty) należy go wcześniej
odpowiednio i fachowo przygotować.
Angielskie słowo „grooming” obejmuje
nie tylko pielęgnację szaty, zabiegi podstawowe, ale również stylizację, co ważne jest dla tych, którzy zajmują się pielęgnacją psów nie tylko wystawowych.
Grooming to ciężka i odpowiedzialna
praca, a ponieważ w efekcie końcowym
liczy się wygląd, jest to także praca niewątpliwie artystyczna. Praca ta daje
wiele satysfakcji i radości z dobrze
ukończonego dzieła. Warto wspomnieć,
że teoretyczne poznanie kanonów groomingu jest niczym w porównaniu
z praktyką i doświadczeniem w przygotowaniu do wystaw psów różnych ras.
Dlatego szczerze namawiamy naszych
czytelników do wcielenia poznanych
wiadomości we własnoręczne zabiegi
poprzez trymowanie, kąpiele, strzyżenie, przycinanie i modelowanie włosa.
W tej branży nawet najlepszy podręcznik, doskonałe nożyczki, trymer czy suszarka nie zastąpią własnych umiejętności. W świecie wystaw psów istnieje
przekonanie, że żaden zakład tak do skonale nie przygotuje psa, jak umiejący
to dobrze zrobić jego właściciel, który
najlepiej zna swego pupila, codziennie
go obserwuje i z nim przebywa.
Autorem cyklu „grooming” jest do świadczony międzynarodowy sędzia kynologiczny, wielki miłośnik psów z gru py IX FCI, pasjonat pudli i przygotowa nia ich do wystaw, wykładowca przedstawianego tematu w kraju i za granicą
– kol. Jakub Kruczek.
Redakcja
Bobtail
14
rooming to termin, który na dobre wpisał się już w krajobraz polskiej kynologii. Coraz więcej się
o tym mówi i coraz więcej osób zajmuje
się tą dziedziną. Zagadnienie to obejmuje wszystkie problemy związane z pielę gnacją psów, zarówno tą na co dzień,
jak i konkretne zabiegi przygotowujące
psa do pokazu.
Wystawa to konkurs piękności i psy
biorące w niej udział powinny być zaprezentowane w możliwie najlepszej kondycji, zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
Bez względu na rasę, wszystkie psy wymagają przedwystawowej „obróbki”.
Oczywiście dla jednych zajmuje ona kilka
minut, ale są i takie, na których przygotowanie musimy poświęcić kilka godzin.
Niejednokrotnie wyhodowanie pełnej
szaty wymaga kilku lat i nie jest zada niem łatwym.
Psy rasowe od samego początku swojego istnienia poddawane były rozmaitym zabiegom pielęgnacyjnym. Były
strzyżone, trymowane i upiększane. Poza potrzebami czysto estetycznymi, zabiegi te niejednokrotnie wynikały z ich
użytkowości.
Pudle dla większości ludzi kojarzące się
wyłącznie jako psy do towarzystwa, zanim stały się gwiazdami wystawowych
ringów, pracowały z myśliwymi na polowaniach aportując ptactwo z wody. Ich
charakterystyczna „lwia fryzura” ma
uwarunkowanie historyczne. Rasa ta
z natury obdarzona jest bardzo obfitą,
sprężystą i gęstą sierścią. Taki typ okrywy
włosowej utrudniał psu pracę w wodzie
i ograniczał jego ruchy podczas polowania. Strzyżono, więc na krótko tylne partie psa oraz kończyny, przez co stawał się
on lżejszy i bardziej zwinny. Pozostawiano dłuższy włos na klatce piersiowej, gło wie, stawach skokowych i w okolicy nerek, aby chronić ważne organy we wnętrzne przed nagłymi spadkami temperatury, gdy pies wchodził do a potem
wychodził z zimnej wody. Charaktery-
G
Pies 1 (357) 2015
styczny pompon na końcu ogona także
miał swoje zadanie. Gdy pies musiał zanurkować za swoją zdobyczą, wtedy
pompon był widoczny ponad powierzchnią wody i myśliwy mógł łatwo zlokalizować, gdzie znajduje się jego pies. Ten ro dzaj strzyżenia możemy dziś spotkać ta kże u portugalskiego psa wodnego.
Bez względu na typ szaty,
każdy pies wymaga
groomingu i powinien
w odpowiedni sposób zostać
przygotowany do pokazu.
Współcześnie strzyżenie pudli służy
prawie wyłącznie do celów jedynie dekoracyjnych, ma ono uwypuklić ich kształt
ciała i piękno szaty psa.
Przygotowanie sierści różnych ras
psów do wystawy to zabieg dość skomplikowany. Rożne typy okrywy włosowej
wymagają innej „obróbki” i traktowania.
Bez zagłębienia się w szczegóły, ze
względu na grooming, wszystkie rasy
psów możemy, bardzo ogólnie podzielić
na kilka grup.
Psy krótkowłose, z pozoru łatwa do
przygotowania szata, ale rasa rasie nie
równa i zupełnie inny włos spotykamy np.
u basenji, a inny u mopsa lub owczarka
niemieckiego o krótkim włosie.
Psy szorstkowłose, tu także nie da
się wyróżnić jednego typu szaty. Inaczej
będziemy przygotowywali sznaucera,
a inaczej cairn teriera.
Psy długowłose to grupa najbardziej
zróżnicowana, stanowiąca wielkie wyzwanie dla groomera. Maltańczyk, shih-tzu, pudel, briard, nowofundland, ka-
Lhasa Apso
Pies 1 (357) 2015
Amerykański cocker spaniel (fot. H. Schuh)
żda szata u tych ras, pomimo że nazywa my je długowłosymi wymaga zupełnie
innej pielęgnacji.
Nie możemy również zapominać o rasach nagich, u których pielęgnacja
„szczątkowej szaty” i gołej skóry stano wi osobne wyzwanie. Bez względu
na typ szaty, każdy pies wymaga groomingu i powinien w odpowiedni sposób
zostać przygotowany do pokazu.
Nim przejdziemy do omówienia konkretnych typów szaty i problemów związanych z ich pielęgnacją, chciałbym poruszyć pewne ogólne zagadnienia zwią zane z pielęgnacją skóry i jej wytworów.
W chwili obecnej mamy dostępną
na rynku bardzo szeroką gamę produktów służących do pielęgnacji i stylizacji
psów. Nie jest to miejsce do omawiania
konkretnych produktów i firm. Należy
jednak uświadomić sobie, że nie ma jednego złotego środka, który sprawi, że
za jego pomocą, wszystkie psy będą wy -
glądały doskonale. Pomijając różnice rasowe, musimy pamiętać o tym, że każdy
pies jest inny i mając przed sobą dwa psy
tej samej rasy, istnieje prawdopodobień stwo, że ich sierść będzie wymagała nieco innego podejścia. Do wszystkiego dochodzimy najczęściej metodą prób i błę dów. Na pewno każdy z nas ma za sobą
przysłowiowe „strzały w dziesiątkę” jak
i wielkie pomyłki.
Może zabrzmi to jak herezja, ale
na pewno wiele osób zgodzi się ze mną,
że niejednokrotnie doskonale sprawdzają się w pielęgnacji psa kosmetyki dla lu dzi, a także preparaty dla koni. Branża
kosmetologiczna oferuje nam mnóstwo
specjalistycznych produktów, które możemy wykorzystywać w groomingu.
Pozostawiając na moment kwestie
związane z pielęgnacją samego włosa,
musimy pamiętać, że pielęgnacja psa
nie ogranicza się tylko do tego jednego
kryterium. Każdy pies i to nie tylko ten
pokazywany na ringu, powinien mieć
przycięte pazury, czyste zęby i uszy oraz
oczyszczone gruczoły okołoodbytowe.
To są czynności bardzo podstawowe, ale
często zapominane przez opiekunów
psa. Niejednokrotnie spotyka się doskonale wypielęgnowane psy, u których
każdy włos zna swoje miejsce. Ich czar
pryska w chwili, gdy wystawca stawia
takiego psa na stół, dumny ze swojej
pracy, a sędzia zaczyna sprawdzać jego
zęby. Kamień i zły stan uzębienia też jest
ważny podczas oceny psa. Zaniedbane
zęby, pokryte kamieniem bardzo szybko
obluzowują się, bolą, dochodzi do para dontozy i w końcu do wypadania. Tylko
ich regularne czyszczenie może temu
zapobiec.
Seter angielski z USA
15
Lakeland terrier
Tak samo długie pazury, które nie
tylko psują wygląd łapy, są one również
niekomfortowe dla psa. Pomijając czysto
estetyczny aspekt musimy zdać sobie
sprawę z tego, że przycięcie pazurów
zajmuje chwilę, a wyłamany pazur odrasta długo i jest procesem bolesnym.
Krótko przycinane pazury, i to od wieku
szczenięcego, powodują lepsze ukształ towanie łapy psa i zachowanie natural -
nej osi palca. Jest to szczególnie ważne
u tych ras, które wymagają kociej, zwar tej łapy.
Do cięcia używamy specjalnie do tego
przeznaczonych cążków. Cięcie wykonujemy tuż za „nerwem”. Łatwo dostrzec
to miejsce, gdy pazur jest jasny. W przypadku ciemno pigmentowanych pazurów, musimy zdać się na intuicję. Nie należy panikować, jeżeli przez przypadek
naruszymy nerw i naczynko krwionośne,
i pojawi się krwawienie. Samoistnie ustaje ono dość szybko. Możemy sobie pomóc, stosując specjalistyczne proszki,
służące do tamowania krwi lub drobno
sproszkowany nadmanganian potasu,
który jest łatwo dostępny w aptekach.
Osobiście polecam stosowanie elektrycznych szlifierek do pazurów. Jeżeli
przyzwyczaimy psa do tego zabiegu, nie
będzie on protestował, a sama czynność
nie będzie dla niego stresująca. Używamy takich szlifierek często, spiłowując
pazury do odpowiedniej długości.
Truizmem będzie stwierdzenie, że pies
na wystawie powinien być wykąpany
i rozczesany. Jednakże często podstawowe zabiegi pielęgnacyjne są niezwykle
kluczowe dla osiągnięcia optymalnych
efektów. Włos poddawany regularnej
Danie Dimont terrier
pielęgnacji rośnie szybciej i jest w lepszej
kondycji. W kolejnych częściach postaram się przedstawić podstawowe zasady
przygotowywania różnych typów szaty.
Poruszę podstawowe problemy z tym
związane i omówię najważniejsze zagadnienia praktyczne.
Tekst Jakub Kruczek
Zdjęcia Tomasz Borkowski
Reklama
%,6/8&.</26(5]&]DñFD
ZïJURRPLQJKDQGOLQJ.DPLO.R]LRï
KRG$QQD']LGW
ral
Natu ning
itio
Cond mpoo
Sha la ras
d
sych
owlo
u
dl g
.M.G
O
VWDW\F]Q\
VSUD\DQW\
G
H
ïRVDSU]
XïRĝHQLHZ È
Z\VWDZ
.XSRQOLQHQD
.
XSRQOLQHQD
:\ODF]Q\LPSRUWHU3OXVK3XSS\
\ODF]Q\LPSRUWHU3OXVK3XSS\
L+DSS\/HJVZ3ROVFH
ZZZ3OXVK3XSS\
ZZZ3OXVK3XSS\SO
ZZZ3OXVK3
XSS\SO
SO
+48 601 980 044
Hodowla
Współczesny pies rasowy
– w poszukiwaniu ideału
Duże imprezy kynologiczne, rangi światowej i europejskiej,
zawsze stwarzają okazje do porównania wyglądu psów, a także
trendów hodowlanych w różnych krajach. Jest to bardzo
fascynująca oraz pożyteczna sposobność na wymianę informacji
pomiędzy wystawcami – a przede wszystkim hodowcami.
czywiście, im mniej czasu człowiek spędza w ringu, tym więcej
sposobności do rozmów, więc
idealnie byłoby przeżyć każdą dużą wystawę dwukrotnie: pierwszy raz jako wy stawca – z całkowitym poświęceniem
i skupieniem na przygotowaniu i perfekcyjnym pokazaniu swojego psa, z odpowiednią ilością czasu na celebrowanie
zwycięstwa lub wyciszenie po porażce.
Idealnie byłoby móc odtworzyć ten sam
dzień po raz kolejny, poświęcając czas
na obserwacje innych prezentowanych
psów, a także na możliwość rozmów
z pozostałymi pasjonatami rasy. Oczywiście marzenia te pozostaną na zawsze
w sferze marzeń. Pozostaje więc satysfakcja, że nawet wystawiając parę psów
czasami można uszczknąć nieco czasu
i oddać się konwersacjom.
W czasie wystawy światowej w Helsinkach miałam okazję pogawędzić z paroma dobrymi znajomymi. Podczas jednej
z rozmów, pewna hodowczyni z Finlandii
poruszyła temat doboru odpowiedniego
reproduktora do swojej suki. Suka była
bardzo ładną przedstawicielką rasy,
championką, miłą i sympatyczną suką.
Nasza konwersacja trwała około 10 mi nut. W pewnej chwili zorientowałam się,
że rozmowa jest nieco dziwna – miano wicie ja proponowałam różne reproduk tory, biorąc pod uwagę ich rodowód
oraz eksterier, natomiast moja rozmów czyni natychmiast wymieniała badania
i testy, jakie tym psom wykonano, i dlaczego w związku z tym nie można – lub
nie powinno się ich użyć… po kilku mi nutach poczułam się bezsilna, bo oto dla
tej zdrowej suki rasy PON, która miała
następujące wyniki badań: serce – osłu chowo oraz w badaniu dopplerowskim
zdrowe, oczy przebadane klinicznie
– zdrowe, test DNA w kierunku rcd4
PRA (o tyle kontrowersyjny, iż przez nie -
O
Pies 1 (357) 2015
które autorytety oftalmologiczne uznany
za niewiarygodny dla tej rasy, lecz przez
innych naukowców akceptowany) – nosiciel. Łokcie – ED 00, stawy biodrowe
HD–C, można użyć jako reproduktora jedynie psa ze Szwecji, który jest (moim
zdaniem) okropnie brzydki, ale wszystkie jego wyniki badań są bez zarzutu.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż
suka ma szczątkowy ogon, a w Finlandii
u ponów zabrania się łączenia dwóch rodziców o szczątkowych ogonach.
Powyższa rozmowa zapadła mi głęboko w pamięć. Zaczęłam się zastanawiać,
w jakim kierunku podąża hodowla psów
rasowych w Europie i czy jest to na pewno właściwa droga? To sprowokowało
mnie do kolejnego pytania: czy hodowla
polega na łączeniu psów, czy wyników
testów?
W pogoni za ideałem,
dawniej i teraz
Oczywiście spełnieniem marzeń jest bardzo piękny pies, wzorcowy anatomicznie, o wspaniałym charakterze. W taki
sposób kwalifikowano do hodowli psy
przez stulecia, kierując się zdrowym rozsądkiem – czyli zdrowe zwierzę w wieku
około dwóch lat mogło z powodzeniem
przedłużyć gatunek i przekazać dalej
swoje geny. Wtedy można się było zasta nawiać nad szczegółami takimi jak
kształt oka, osadzenie ucha czy np. bar dziej wyrażone przedpiersie i indywidu alnymi walorami użytkowymi.
W przypadku psa, który jest klinicznie
zdrowy w wieku dwóch lat, z grubsza
można założyć, że nie ma poważnej wa dy serca, nerek, czy wątroby bądź ukła dowej choroby metabolicznej. Mniej in formacji możemy wywnioskować o jego
układzie kostno-stawowym, gdyż więk szość zwyrodnień i dysplazji objawia kli nicznie się w późniejszym wieku. Zapew-
ne jeszcze mniej będziemy mogli wywnioskować o zdrowiu oczu – choć
w tym wieku objawiałaby się już młodzieńcza katarakta lub niektóre formy
postępującego zaniku siatkówki.
Ale już pies w wieku 6 lub 8 lat, który
nadal nie wykazuje żadnych objawów
i zaburzeń klinicznych mówi nam wiele
więcej. Bo, jeśli nawet w badaniu RTG
okaże się, że jego stawy nie są idealne, to
cenną informacją powinien być fakt, iż
nie wpływa to znacząco na jego komfort
życia – co przecież jest bardzo ważne –
o ile nie kluczowe.
Jak napisałam na początku, spełnieniem marzeń jest bardzo piękny pies,
wzorcowy anatomicznie, o wspaniałym
charakterze – tak uważano jeszcze
20–30 lat temu.
Dziś spełnieniem marzeń jest pies, który dodatkowo posiada wyniki badań certyfikujące jego zdrowie – zarówno
w aspekcie klinicznym, badań specjalistycznych (USG, Doppler, RTG) oraz badań genetycznych – testy DNA w kierunku specyficznych schorzeń.
W związku z ogromie intensywnym
rozwojem medycyny weterynaryjnej, pojawiają się coraz bardziej trafne możliwości diagnozowania oraz obrazowania,
a w związku z rozwojem biologii mole kularnej liczba testów, które można wykonać w kierunku chorób genetycznych
rośnie z każdym miesiącem
Ma to nieocenioną wartość dla hodowcy, ale także niesie za sobą jednocześnie
pewne ryzyko – poprzez sztywną i bez względną selekcję, nastąpi z pewnością
zawężenie puli genetycznej. Jednocześnie, pragnienie, aby hodować tylko psy
spełniające wszystkie najostrzejsze wymagania jest celem nieosiągalnym. W naturalny sposób, egzemplarzy „doskonałych
zdrowotnie pod każdym względem” będzie procentowo znacznie mniej w popu lacji, niż tych mających pojedyncze mankamenty, nie mające zasadniczego lub
decydującego wpływu na stan zdrowia.
Bazy danych
Jedną z organizacji, które zajmują się szeroko pojętą tematyką badań w kierunku
17
chorób dziedzicznych u psów jest OFA
czyli Orthopedic Foundation for Animals
(www.offa.org). Założona w 1966 roku
w USA, początkowo działała jako organizacja typu non-profit. Jej założyciel
John M. Olin, był przedsiębiorcą, sportowcem oraz myśliwym. Problem dysplazji stawów biodrowych dotknął także i jego stada psów myśliwskich, co spowodowało zainteresowanie pana Olina tą pro blematyką. Zainicjował on spotkanie
przedstawicieli klubów golden retrievera
i owczarka niemieckiego w USA ze środowiskiem weterynaryjnym. W efekcie
stworzono OFA, a jako główny cel organizacji przyjęto: stworzenie ujednoliconego
systemu oceny zdjęć RTG, stworzenie
i obsługę bazy danych wyników oraz do radztwo genetyczne, w zakresie dysplazji
stawów biodrowych u psów.
Aktualnie OFA aktywnie poszerza zakres swojej działalności – zajmuje
się szerszym zakresem chorób dziedzicznych, a także prócz psów bada koty domowe. Baza danych OFA jest przejrzysta
i dostępna online – co jest ogromną zaletą. Misja OFA brzmi „Polepszenie stanu
zdrowia i dobrostanu zwierząt towarzyszących poprzez zmniejszenie występowania chorób genetycznych”.
Dzięki współpracy OFA z klubami poszczególnych ras powstało Canine Health Information Center (www. caninehealthinfo. org/), w skrócie CHIC, które
prowadzi centralną bazę wyników badań
dla poszczególnych ras. Kluby rasy
współpracując z OFA określają, które
problemy zdrowotne przeważają, a ta kże ustalają zalecany zakres badań dla
konkretnej rasy.
Warto nadmienić, iż organizacje te
działające w USA są otwarte także dla
hodowców psów, którzy nie są w American Kennel Club (AKC) i publikują wyniki
z innych stowarzyszeń (także krajów europejskich).
Dodatkowo, AKC nie narzuca ho dowcom zrzeszonym pod swoimi
skrzydłami żadnych obowiązkowych
badań kwalifikujących do hodowli
– nawet prześwietlenia w kierunku
dysplazji biodrowej. Wszystkie te ba dania oraz testy wykonywane są dobrowolnie.
Ogromną bazę danych, zawierającą ta kże wyniki badań prowadzi Fiński Kennel
Club, choć nie jest ona kompletna i czę sto generowane przez nią statystyki
oparte są na małej liczbie danych.
18
Szeroka oferta badań
Poniżej postaram się zakreślić obszary,
w jakich można wykonywać testy i badania. Ponieważ, tak jak wcześniej pisałam,
jest ich bardzo wiele, ramy będą tylko
naszkicowane z grubsza.
1. Układ kostno-stawowy
1.1 Dysplazja stawów biodrowych
– choroba, której poświęcono nieco więcej miejsca, gdyż jest jedynym badaniem
jakie jest obowiązkowo wymagane przy
kwalifikacji do hodowli przez Związek
Kynologiczny w Polsce.
Schorzenie to dotyczy wszystkich ras
psów, a także i kotów, a problem ortopedyczny stanowi przede wszystkim
u psów ras dużych i olbrzymich.
Dysplazji stawów biodrowych poświęcono gigantyczną liczbę publikacji.
Pierwsze zdjęcie rtg przedstawiające to
schorzenie u psa opublikowano w 1937
roku w USA. W latach 70. rozpoczęto
planowe prześwietlenia psów, poczyna jąc od owczarków niemieckich, w celu
eliminacji schorzenia. Początkowo przyniosło to obiecujące rezultaty, po dziś
dzień jednak nie odkryto dokładnego
sposobu dziedziczenia – choć wiemy, iż
jest poligeniczne – obecnie wiadomo, że
o schorzeniu decyduje co najmniej 26
genów. Wiadomo również, iż ogromy
wpływ na rozwój choroby mają czynniki
środowiskowe – takie jak tempo wzrostu
i przyrosty masy ciała szczenięcia, ilość
i intensywność ruchu, sposób żywienia,
status hormonalny.
Szczególnie ciekawe są dwa aspekty:
pomimo używania do hodowli tylko
osobników z prawidłowymi stawami, nadal rodzą się psy ze stawami wykształconymi nieprawidłowo (ok. 25% i więcej –
zależnie od rasy). Jest to frustrujące dla
hodowców i oznacza, iż dysplazji biodro wej nie da się całkowicie wyeliminować,
a tylko zmniejszyć jej występowanie
w populacji.
Dodatkowo, często nasilenie zmian
zwyrodnieniowych w obrazie RTG psa
nie jest współmierne z jego stanem klinicznym. Wiele psów o znacznych nie prawidłowościach nie wykazuje obja wów bólowych i zachowuje znaczną ru chliwość nawet w starszym wieku,
natomiast niektóre psy z lekką dysplazją
wykazują znaczną kulawiznę. Jednocze śnie niektóre opracowania wykazują, iż
opis i ocena zdjęcia RTG w pewnym
stopniu zależy od prawidłowego ułoże-
nia psa. (Variation in O. F. A. Grade in
Dogs with Unilateral or Bilateral Coxofemoral Subluxation – Lonnie L. Davis, D.
V. M, Troyanimalhospital. com).
Alternatywnym sposobem oceny prawidłowości budowy stawów biodrowych
jest metoda Penn HIP, która polega
na pomiarze rozluźnienia (wiotkości) stawu biodrowego (hipp joint laxity), opracowana w latach 80., jednakże nie zaakceptowana w pełni przez organizacje ky nologiczne i wzbudzająca wiele kontrowersji wśród specjalistów. Metoda ta jednak posiada wielu zwolenników, szczególnie w celach diagnostycznych, gdyż
można ją stosować już u 16 tygodniowych szczeniąt.
Według statystyk OFA rasą dotkniętą
w największym stopniu przez HD są
mopsy, buldogi angielskie oraz odpowiednio (statystyki z lat 1974–2013) –
tabela 1:
1.2 Dysplazja łokciowa
Mianem dysplazji łokciowej określa się
grupę schorzeń rozwojowych dotyczą cych stawu łokciowego. Choroba dotyczy najczęściej szybko rosnących osobników psów ras dużych, choć jak widać
w statystkach OFA nie tylko. Podobnie
jak dysplazja stawów biodrowych ma
podłoże genetyczne, lecz sposób dziedziczenia jest poligeniczny. Wielu lekarzy
oraz hodowców formułuje opinie, iż
w codziennym życiu, dla psa zwyrodnienia stawu łokciowego są o wiele bardziej
uciążliwe niż zwyrodnienia stawów
biodrowych.
Powyżej statystyki OFA (tabela 2), rasy, w których opisano co najmniej 100
wyników w latach 1974–2013.
1.3 Choroba Legg’a-Perthes‘a-Calve‘go
(LPC) lub aseptyczna martwica
głowy kości udowej
Schorzenie, które dotyczy głównie
psów ras małych i polega na zaburzeniu
w krążeniu krwi w obrębie głowy kości
udowej, co prowadzi do obumierania
tkanki i zmian w stawie. Klinicznie objawia się w różnym stopniu nasiloną bolesnością i kulawizną. Chorobę uważa się
za dziedziczną, lecz nie wiadomo w jaki
sposób. Większość przypadków ujawnia
się u psów pomiędzy czwartym miesią cem a pierwszym rokiem życia.
1.4 Zwichnięcia rzepki
Typ zwichnięcia rzepki (na stronę boczną
lub przyśrodkową) koresponduje najczęściej z wielkością i wiekiem psa. Dotyczy
Pies 1 (357) 2015
Odsetek
wyników
„excellent”
Odsetek
Odsetek wyniOdsetek wyniwyników dys - Liczba wyników
ków dysplasty ków Excellent
plastycznych
cznych
miejsce
Liczba wyników
BULLDOG
1
564
0.4
71.6
98
1.0
61.2
MOPS
2
527
0.0
68.1
101
0.0
80.2
DOGUE DE BORDEAUX
3
463
1.1
56.8
123
2.4
60.2
OTTERHOUND
4
409
0.2
50.1
73
1.4
37.0
BOERBOEL
5
147
6.8
47.6
73
6.8
46.6
Rasa
Wszystkie psy
Psy urodzone w latch 2006-2010
Tabela 1. Dysplazja stawów biodrowych, statystyki OFA, lata 1974–2013
zarówno ras małych i typu „toy”, jak i ras
dużych. Objawy mają różnego stopnia nasilenie, od epizodycznych kulawizn, przez
charakterystyczny sposób poruszania się,
czy objaw „przeskakiwania” w kolanie, aż
do całkowitego unikania obciążania kończyny. Uważa się, że również i to schorzenie ma podłoże dziedziczne.
2. Choroby oczu
Opisano kilkadziesiąt schorzeń dotyczących narządu wzroku. Wiele z nich prowadzi do ślepoty – ujawniającej się
u psów w różnym wieku. Dużo z nich ma
już poznany sposób dziedziczenia, są dostępne testy rasowo specyficzne. Niemniej
jednak kluczowe jest badanie narządu
wzroku, przeprowadzone przez lekarza
specjalistę. Wykonuje się je najczęściej
u psów w wieku powyżej dwóch lat, następnie powtarza kilkakrotnie w późniejszym okresie życia psa. Tematyka chorób
oczu jest szeroko opisywana w literaturze
weterynaryjnej i kynologicznej. Na łamach
„Psa” ukazał się m.in. artykuł dr Jacka
Garncarza „Podstawowe informacje o
dziedzicznych zwyrodnieniach siatkówki
oka u psów rasowych” (Pies, nr 4/2012).
3. Choroby serca
Badaniu serca powinien podlegać każdy
pies, kwalifikowany do hodowli. Dobrze,
aby je wykonał lekarz ze specjalizacją kardiologiczną. Dzięki badaniu dorosłego psa
(powyżej 1 roku życia) można wykluczyć
większość chorób dziedzicznych.
4. Choroby układu oddechowego
– niedorozwój (hipoplazja)
tchawicy
nie definitywnej diagnozy już u szczeniąt
w wieku powyżej 5 tygodnia życia, i pozwala rozróżnić głuchotę jednostronną.
Jest to schorzenie, które wchodzi w skład
zespołu brachycefalicznego psów krótkoczaszkowych, niejednokrotnie wraz ze
zwężeniem nozdrzy, wydłużonym podniebieniem miękkim, zapaścią krtani, wynicowanymi kieszonkami krtaniowymi.
W hipoplazji tchawicy opisuje się zwężenie światła tchawicy, co skutkuje utrudnionym oddychaniem. Ocena zdjęcia RTG,
opiera się na określeniu poprawności budowy anatomicznej i wielkości tchawicy,
oraz na określeniu stosunku średnicy
światła tchawicy na wysokości wpustu
klatki piersiowej do tego samego wymiaru na wysokości trzeciego żebra (TLR).
Wynik prawidłowy wynosi 2.0 lub więcej,
badanie przeprowadza się u psów w wieku powyżej 12 miesięcy.
6. Syringomyelia,
czyli jamistość rdzenia
5. Wrodzona głuchota
Wrodzona głuchota dotyka większego
procenta populacji psów niż przypusz czamy i występuje najczęściej u ras ze
znaczną białą pigmentacją. Według statystyk (dr Dr. George M. Strain z Louisiana State University), głuchotę (obustronną lub jednostronną) stwierdzono
u blisko 30% dalmatyńczyków, 11,5 %
bulterierów, 12,3 % seterów angiel skich, 14,4 % psów rasy australian cattle
dog, 5,6 % cocker spanieli. Badanie słu chu metodą BAER pozwala na postawie -
Deformacja, która dotyczy nieprawidło wości w budowie czaszki, mózgowia
i rdzenia kręgowego, co w efekcie pro wadzi do zaburzeń w krążeniu płynu
mózgowo rdzeniowego, objawów neurologicznych i często prowadzi do euta nazji zwierzęcia. Opisywano ją u niektó rych ras miniaturowych: maltańczyków,
yorkshire terierów, chihuahua, papillonów, pomeranianów, affenpinczerów,
hawańczyków, boston terierów a także
staffordshire bulterierów. Deformacje
diagnozuje się przy użyciu rezonansu
magnetycznego – MRI. Opinię publiczną
zbulwersowało przedstawienie występowania tego schorzenia wśród Cavalier
King Charles Spanieli, w kontrowersyjnym filmie dokumentalnym BBC „Pedigree dogs exposed” w Polsce znanym pt.
„Psy rasowe. Cała prawda”.
Badanie materiału genetycznego
Powyżej wymienione badania to badania
kliniczne. Dodatkowo laboratoria oferują
szeroką ofertę badań genetycznych (testów DNA). Ich ogromną zaletą jest fakt,
że można je wykonać już u kilkutygodniowych szczeniąt (materiał pobierany
z błony śluzowej policzka, na specjalną
szczoteczkę). W przypadku schorzeń dla
miejsce
Liczba wy ników
Odsetek wyni ków
prawidłowych
Odsetek wyników dyspla stycznych
Odsetek
stopień I
Odsetek
stopień II
Odsetek
stopień III
CHOW CHOW
1
953
49.8
48.4
24.7
17.0
6.7
MOPS
2
138
55.1
44.2
24.6
17.4
2.2
ROTTWEILER
3
15804
60.4
56.8
29.7
8.0
1.4
BOERBOEL
4
108
61.1
50.1
20.4
10.2
8.3
BULDOG
5
159
66.0
47.6
21.4
11.3
0.0
Rasa
Tabela 2. Dysplazja stowów łokciowych, statystyki OFA, lata 1974–2013
Pies 1 (357) 2015
19
których oferuje się badania DNA znany
jest model dziedziczenia, co może ułatwiać dobór partnerów w hodowli. Istotne jest, aby korzystać z badań, które są
specyficzne dla danej rasy i zostały opracowane w toku badań naukowych. Ist nieją bowiem testy, opracowane dla konkretnych ras, które mają wątpliwą wartość, gdy zastosowane są u innych ras,
mimo iż występuje u nich to samo
schorzenie. Jednocześnie, trzeba pamiętać, iż im mniej w danej populacji osobników „czystych” („clear”) tym będą one
miały większy wpływ na populacje
– gdyż zapewne będą najczęściej używane w hodowli. Pamiętajmy, iż psy takie
przekazywać będą swemu potomstwu,
nie tylko te pożądane „czyste” geny, ale
i całą pozostałą paletę swoich zalet
i wad, zapisanych w DNA.
Dokładną listę badań znaleźć można
na stronach poszczególnych laboratoriów: m.in. Laboklin, Genomia, Idexx,
Optigen, a także uniwersytetów oferują cych niektóre swoiste testy genetyczne.
Panel badań „uszyty na miarę”
Poniższe zestawienie wskazuje na najważniejsze dla dobrostanu danej rasy bada nia, wg Canine Health Information Center,
badania podzielone są na „priorytetowe”
oraz badania opcjonalne (dodatkowe).
Pamiętajmy, że wszystkie te badania
wykonywane są dobrowolnie, żadne nie
są obowiązkowe.
BULLDOG ANGIELSKI:
• zwichnięcie rzepki - RTG u zwierząt
starszych niż 1 rok
• badanie kardiologiczne wykonywane
przez lekarza specjalistę, zalecane dopplerowskie
• niedorozwój tchawicy
• opcjonalnie – badanie okulistyczne
• opcjonalnie – dysplazja stawów bio drowych
• opcjonalnie – dysplazja stawów łokcio wych
• opcjonalnie – autoimmunologiczna nie doczynność tarczycy
• opcjonalnie – hyperglukozuria
• opcjonalnie – badanie słuchu BAER
Zwróćmy uwagę, że mimo tego, że bul dog angielski znajduje się w pierwszej
piątce zarówno pod względem występo wania dysplazji stawów biodrowych, jak
i łokciowych – to jednak te badania uznano za mniej ważne, niż badanie kardiolo giczne, badanie w kierunku zwichnięcia
rzepki i przede wszystkim niedorozwoju
20
tchawicy – co świadczy o wpływie tych
schorzeń na dobrostan zwierząt.
OWCZAREK SZKOCKI COLLIE
• postępujący zanik siatkówki – rcd2 PRA test, badanie DNA
• wrażliwość na niektóre leki – MDRI
test, badanie DNA
GOLDEN RETRIEVER
• dysplazja stawów biodrowych
• dysplazja stawów łokciowych
• badanie okulistyczne
• badanie kardiologiczne
YORKSHIRE TERRIER
• badanie okulistyczne
• zwichnięcie rzepki
• opcjonalnie – aseptyczna martwica
głowy kości udowej
• opcjonalnie – autoimmunologiczna
niedoczynność tarczycy
• opcjonalnie – dysplazja stawów
biodrowych
Podsumowując, dla każdej rasy można
wymienić kilka lub kilkanaście testów lub
badań znanych i zalecanych, i zapewne
z czasem będzie ich coraz więcej. Warto
wziąć też pod uwagę aspekt kosztów
– w praktyce każde z wymienionych badań to w naszym kraju koszt co najmniej 200-300 PLN.
Podejście organizacji
kynologicznych
Organizacje kynologiczne (te uznawane
przez FCI i kraje członkowskie) nie mają
wspólnych norm określających kwalifikacje do hodowli. Najbardziej liberalne podejście prezentuje American Kennel
Club, który zarejestruje każde szczenię,
pod warunkiem, że jego rodzice są tej
samej rasy i mają rodowody AKC. Rodzice nie muszą uczestniczyć w wystawach, ani posiadać badań. Co nie
oznacza, że w AKC psy są najbardziej
chore… Dzięki takiemu podejściu cała
odpowiedzialność za zdrowie pogłowia
spoczywa na hodowcach – a dzięki ich
świadomości oraz ogromnej świadomo ści nabywców psy te są badane i to
pod kątem wielu schorzeń.
W pewnym sensie podobnie sytuacja
wygląda w Wielkiej Brytanii – The Kennel
Club odmówi zarejestrowania tylko
szczeniąt pochodzących z najbliższych
kojarzeń krewniaczych (ten przepis
wprowadzono kilka lat temu). The Ken nel Club współpracuje z Brytyjskim Sto warzyszeniem weterynaryjnym – BVA
i zaleca pewne badania dla konkretnych
ras. Psy tych ras muszą być zbadane,
a ich wyniki są publiczne, lecz hodowca
sam decyduje czy psa może użyć do hodowli. Wystawy nie są wymagane.
W Wielkiej Brytanii obowiązuje centralna informacja weterynaryjna.
W europejskich krajach FCI sytuacja różni się bardzo. Od Hiszpanii i Portugalii
– gdzie nie ma obowiązku uczestniczenia
w wystawach, oraz wykonywania żadnych badań, po kraje skandynawskie –
szczególnie Nordic Kennel Union oraz
Niemcy – gdzie o kwalifikacji decydują
kluby, wyznaczając czasami bardzo długie
listy obowiązkowych badań i wytycznych.
Choć jednocześnie jednym z celów opisanych w „Zasadach hodowli psów rasowych” – „Breeding strategy” Finnish
Kennel Club jest utrzymanie różnorodności genów w danej rasie. Cytuję: „Należy
zachować różnorodność genetyczną ka żdej rasy. Biorąc pod uwagę wszystkie
wymogi hodowlane nadal co najmniej 50% puli genowej rasy musi pozostawać dostępna dla hodowli”
Ogólna ocena przydatności
hodowlanej
Mnogość dostępnych badań i certyfikatów często wysuwa się na pierwszy
plan w ogólnym obrazie oceny przydatności psa do hodowli. A przecież należy
pamiętać o cechach, które są oczywiste,
w zasadzie pierwszoplanowe: odpowied ni, zgodny z wzorcem rasy charakter,
prawidłowe zachowania seksualne (czyli
dla samców zainteresowanie suką i mo żliwość naturalnego krycia), płodność,
plenność oraz zachowania matczyne
u suk. Czy chcielibyśmy rozmnażać sukę,
która ma wszystkie wyniki testów ideal ne, lecz kryta w paru cieczkach zaszła
w ciążę tylko raz, odchowała z trudem
małą ilość szczeniąt, przy bardzo aktywnym wsparciu właściciela (sztuczne dokarmianie, pomoc w oddawaniu moczu
i kału przez szczenięta)? Patrząc zdrowo
rozsądkowo, to wartość hodowlana ta kiego zwierzęcia jest niewielka, mimo
doskonałych wyników badań. Podobnym
przykładem może być paroletni samiec,
który ma świetne stawy biodrowe, łokciowe, zdrowe serce i oczy (zarówno
w badaniu klinicznym jak i wyniki testów
DNA) lecz zupełnie nie jest zainteresowany kryciem, a po dokonaniu badań podstawowych krwi (morfologia i biochemia) okazuje się, że cierpi na cukrzycę..
Jest wiele schorzeń, które mogą mieć
podłoże dziedziczne i w dużo większym
Pies 1 (357) 2015
stopniu zmniejszają komfort życia psa
(oraz właściciela) niż inne schorzenia,
których występowanie determinuje się
przy pomocy testów genetycznych:
przykładem może być tu cukrzyca, lub
atopowe zapalenie skóry/nadwrażliwość
lub alergia pokarmowa. Zastanówmy się
więc, czy zawsze patrzymy na zwierzę
całościowo?
Praca hodowcy:
oczekiwania vs. rezultaty
Jak widać, nie ma złotego środka – od powiedzialność leży po stronie hodowcy
i jeśli on sam chce hodować piękne
i zdrowe psy to musi podejmować
właściwe decyzje.
Wobec tego, podstawowym zadaniem
hodowcy przy ustaleniu planu hodowlanego jest gradacja poszczególnych wyni ków badań, testów i określenie celów
– gdyż, z góry wiadomo, że nie wszystkie psy podołają wszystkim kryteriom.
Z pewnością większe pole do popisu ma ją hodowcy ras popularnych, o bardzo
szerokiej – globalnej puli genetycznej
– czyli np. golden retrieverów, wyżłów,
jamników, yorkshire terierów etc. Trudniej jest działać na mniejszych populacjach, a już w szczególnej sytuacji są hodowcy ras niemalże „lokalnych” lub mało licznych – np. kilka tysięcy osobników
w skali całego świata. W takiej sytuacji
nieodpowiedzialna selekcja, może doprowadzić do gwałtownego zawężenia
puli genetycznej i sprawi, że istnieć będzie tylko jedna lub dwie linie hodowla-
ne, co w krótkiej przyszłości okaże się
fatalne.
Aby „znaleźć swoją drogę” warto inspirować się rozmowami z doświadczonymi hodowcami – także innych ras.
Bardzo ciekawe są książki o tematyce
hodowlanej – tu polecić mogę co
najmniej dwie:
– „Born to win, breed to succeed” – klasyka, autorstwa amerykańskiej kynolożki, hodowczyni, handlerki i sędziny Patricii Craige Trotter. Napisana wartkim
językiem, wciągająca lektura.
– „Keys to Top Breeding” – Pekka Hannula, Marjo Nygard. Ta książka to kolekcja 22 wywiadów z czołowymi hodowcami z całego świata – opisują oni swoje
strategie hodowlane, największe sukcesy, ale również porażki. Ilustrowana wieloma pięknymi zdjęciami.
Warto też zapoznać się z książkami
dotyczącymi predylekcji do schorzeń
u psów rasowych:
– „Psy Rasowe – Kompendium Lekarza
weterynarii i hodowcy” – pod redakcją
M. Ceregrzyna
– „Rasy psów i kotów – przewodnik weterynaryjny. Charakterystyki ras, predylekcje do chorób, wskazania diagnostyczne
i terapeutyczne” – Jerold S. Bell, Kathlen
E. Cavanagh, Larry P. Tilley, Francis W. K.
Smith
– „Pies. Dysplazja stawów biodrowych”
– Adam Michał Janicki
Jakie wnioski i konkluzje?
Jedno jest pewne: hodowla to bardzo
Summary
Anna Dominiak, DVM
FCI International judge
Polish Lowland Sheepdogs breeder
The modern purebred dog
– in search of the ideal
The article was inspired by a conversation with a breeder
looking for a stud dog for one of her bitches. It turned out
that only one, quite ugly dog, could be used because all other
males with good exterior and matching pedigree didn’t have
suitable results of various health tests.
The breeders for centuries were striving to produce the perfect
dog: beautiful, correctly built, with great character. Today the
dream comes true if the dog has additionally good results of
health tests. However the increasing possibility and availability
of doing such tests is very helpful for breeders, they do carry
also the risk of limiting the gene pool.
In some countries the health tests results are stored in
Pies 1 (357) 2015
trudna sztuka. Po wielu przemyśleniach,
jednakże chyba sercem bliżej mi do systemu amerykańskiego, gdzie hodowca
ma dużą dowolność, a badania nie są
obowiązkowe, a mimo to jednak wykonywane, niż do systemu niemieckiego
czy skandynawskiego. Myślę o tym dlatego, iż wiem jak ciężko niejednokrotnie
jest namówić właścicieli psów na badania
dodatkowe, i jak bardzo zniechęcające
mogą być sztywne regulaminy. Z drugiej
strony coraz większa świadomość na bywców szczeniąt, którzy pytają o wyniki testów zdrowia rodziców, powoduje
dobrowolne zainteresowanie badaniami
wśród hodowców. Dawna naturalna se lekcja i użytkowe formowanie ras psów,
przez wieki, zostały zastąpione świadomą hodowlą w oparciu o współcześnie
dostępne metody diagnostyczne i testy
DNA. Współczesna hodowla psów rasowych musi być świadoma i rozważna,
a hodowca powinien odpowiedzialnie,
krytycznie i sensownie korzystać ze zdobyczy nauki.
Drodzy czytelnicy, chciałabym, aby ten
artykuł był zaproszeniem do dyskusji,
podzielenia się doświadczeniami i spostrzeżeniami, na co szczerze liczę.
Wszystkie statystyki na dzień 31 grudnia
2013, źródło www.offa.org
Lek. wet. Anna Dominiak
międzynarodowy
sędzia kynologiczny FCI
hodowca polskich owczarków
nizinnych
databases, maintained by organizations such as OFA and CHIC
or some Kennel Clubs.
The author describes briefly the areas which can be tested and
gives exemplary statistics of diseases occurring in different
breeds.
The canine organizations have different breeding rules: from
the most liberal (AKC, British Kennel Club) to very restrictive
(Swedish or Finnish clubs).
The results of health tests can be a valuable guideline for a
breeder but they shouldn’t prevail such fundamental points as
character or the possibility of natural reproduction and proper
care of the offspring.
The breeder’s task is to identify his priorities and goals to
achieve. Exchanging views with other experienced breeders
and use of professional publications may be helpful in making
right decisions.
In conclusion the author states that believes more in the
American system, where the breeder isn’t restricted by too
many regulations and where health tests, although
optional,are generally performed.
21
Szkolenie
Tropienie spor towe z perspektywy
początkującego sędziego
Coraz większą popularnością cieszą się różne formy aktywności
z psem. Wykorzystywane są do tego różne dyscypliny sportów
kynologicznych. Praca węchowa jest dla psa najbardziej
naturalnym zachowaniem.
IRGA Isztar – II Wicemistrz Polski Owczarków Niemieckich Fpr-1 i Fpr-2, przewodnik Maria Matus
(fot. Klaudia Paula Tomczyk)
ęch to najlepiej rozwinięty
zmysł u psa, nieporównywalnie
lepszy niż u człowieka. Recepcja węchowa (przyjmowanie zapachów)
zależy u psów nie tylko od rasy, ale
i od wielkości danego osobnika. Dla
przykładu nabłonek węchowy u owczarka niemieckiego zajmuje powierzchnię
ok. 150 cm2, na której znajduje się
w przybliżeniu 220 mln komórek węchowych, u jamnika ok. 75 cm2 i 150 mln
komórek węchowych a u człowieka powierzchnia nabłonka węchowego to
ok. 5 cm2, na której mamy 5 mln komó rek węchowych. Jednak nie tylko liczba
komórek węchowych świadczy o wysokim stopniu rozwoju narządu węchu lecz
przede wszystkim ich czułość. U psa czu łość tych komórek na zapachy jest
w przybliżeniu 11000 razy większa niż
u przeciętnego człowieka.
Uaktualniony w 2012 roku Międzyna rodowy Regulamin Psów Użytkowych
(IPO) daje możliwość zdawania tzw. egzaminów cząstkowych, czyli każda kon kurencja (praca węchowa, posłuszeń stwo i praca obrończa) może być rozgry -
W
22
wana osobno. Dla wyjaśnienia dla niewtajemniczonych, nie można tych zaliczonych konkurencji potem połączyć
w jeden zdany egzamin IPO. By pies zaliczył pełny egzamin niezbędny do uzyskania certyfikatu użytkowości musi
zdać wszystkie trzy konkurencje na jednym egzaminie. Można by zadać pytanie:
więc po co te regulaminy cząstkowe?
Ano po to, by popularyzować sport kynologiczny, dać możliwość łatwiejszego
startu młodym psom, które na pierw szych swoich zawodach mogą zaliczyć
jedną konkurencje a nie trzy, jak to było
dotychczas. Daje to też szanse występu
na zawodach starszym psom oraz psom
po kontuzjach, np. tylko w konkurencji
pracy węchowej czy posłuszeństwie.
Tropienie sportowe
Tropienie sportowe staje się coraz popularniejsze. Zawody są rozgrywane
w konkurencjach: Fpr -1 – ślad wg regulaminu IPO-1 części A, Fpr-2 – ślad wg
regulaminu IPO -2 części A, Fpr -3 – ślad
wg regulaminu IPO -3 części A, oraz wg
oddzielnych regulaminów psów tropią -
Marek Szczepański i Mistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr-1 – FACE Ycero (po prawej) oraz
Mistrz Polski Owczarków Niemieckich Fpr-3
– STEVE Lengy (fot. Klaudia Paula Tomczyk)
cych: FH-1, FH -2 i najtrudniejszy IPO-FH. Praktycznie nie ma ograniczeń rasowych dla startujących psów. W 2014
roku odbyły się cztery imprezy tropiące,
od 3 lat organizowane są cyklicznie Mistrzostwa Małopolski. Biorąc pod uwa gę, że w 2014 roku nie odbyły się żadne
zawody IPO, jest to szansa dla zawodników sprawdzenia umiejętności swoich
psów, przynajmniej w jednej konkurencji, bez konieczności wyjeżdżania na za wody do innych krajów.
Otwarte Mistrzostwa Polski
Owczarków Niemieckich
w Tropieniu Sportowym
W dniach 13–14 września 2014 r. Od dział Lublin ZKwP zorganizował Otwarte
Mistrzostwa Polski Owczarków Niemieckich w Tropieniu Sportowym.
Zawody psów tropiących są trudne
do zorganizowania ze względu na potrzebne tereny do ułożenia śladów dla
zawodników, które powinny mieć
Pies 1 (357) 2015
Zwycięzcy Fpr-3, od prawej: CELICA Marshall Dogs i Julian Włodarski, ALF Fer -Bas i Mariusz Tymosiewicz, OSKAR Red Dot i Michał Majcher
(fot. Klaudia Paula Tomczyk)
w miarę jednolite podłoże. Te warunki
spełniło lotnisko Aeroklubu Lubelskiego
w Radawcu Dużym, które dzięki życzliwości dyrekcji i zrozumieniu dla tego
sportu kynologicznego zostało nam udo stępnione. Powierzchnia lotniska jest
trawiasta, więc warunki podłoża były dla
wszystkich podobne. Podobne, a nie jednakowe. Trawa na powierzchni oko ło 100 ha koszona jest w różnych terminach, więc były miejsca z 30 cm gęstą
trawą ale były też miejsca z bardzo krót ką i rzadką trawą, z widocznymi połaciami ziemi. Dużą rolę odgrywało szczęście
w losowaniu, ponieważ pora dnia też ma
ogromne znaczenie, gdyż inaczej zachowuje się pozostawiony zapach rankiem
na rosie, a inaczej w samo południe
w pełnym słońcu.
Spostrzeżenia sędziego
Zawody sędziowali: Beata Ryl – sędzia
główny oraz ja, jako sędzia pomocniczy.
Sędziowie prób pracy, w przeciwień stwie do sędziów eksterieru, podczas
oceny przemieszczają się za zawodni kiem. O ile konkurencje rozgrywane
na boisku nie wymagają przemierzania
większych przestrzeni, to przy impre zach „śladowych” te odległości zaczyna ją być znaczne. Przeszłyśmy z Beatą
przez te dwa dni kilkadziesiąt kilome trów, deptacze (osoby układające ślady)
jeszcze więcej, bo po ułożeniu śladu mu sieli jeszcze przejść tę ścieżkę z sędziami
podczas startu zawodnika. Wielką
pomocą służył nam Karel Kovač, do świadczony zawodnik FH, wielokrotny
mistrz Czech, II Wicemistrz Świata
IPO-FH. To on rozplanował przebieg
Pies 1 (357) 2015
IRA Black Chabet – Mistrz Polski Owczarków Niemieckich FH-2 przy ostatnim przedmiocie, przewodnik
Emmy Chrapla (fot. Agnieszka Filar)
Odpoczynek po śladzie: ceskolslovenský vlciak Kraken Kragdob GORTHAN z Joanną Sławińską
(fot. Klaudia Paula Tomczyk)
23
śladów i układał najtrudniejsze ślady wg
regulaminu FH. Dzięki kontaktom
i wskazówkom takich osób jak Karel
– otwartych, szczerych, o ogromnej wiedzy, którą chcą się dzielić, tropienie
sportowe w Polsce rozwija się i ma coraz
więcej zwolenników. Wielu startujących
w lubelskich zawodach zawodników to
uczniowie Karela.
Część naszych zawodników startowała
w dwóch konkurencjach, w sumie odbyły się 32 starty według 5 regulaminów
o różnych stopniach trudności (Fpr -1
– 10 zawodników, Fpr- 2 – 6, Fpr -3
– 11, FH-1 – 4, FH -2 – 1 zawodnik). Po-
goda dopisała, można wręcz powiedzieć,
że aż za bardzo. Przez dwa dni świeciło
piękne słońce, temperatura utrzymywała
się w granicach 18-20°C, więc zawodnicy, którzy wylosowali ślad w samo połu dnie mieli zdecydowanie trudniejsze warunki pracy dla psa niż ci, którzy wystartowali o 8.00 rano. Pomimo, że zawody
nosiły nazwę Otwartych Mistrzostw Polski Owczarków Niemieckich w Tropieniu
Sportowym to mogły w nich uczestniczyć psy wszystkich ras jak i psy nierasowe, natomiast o tytuł Mistrza Polski
Owczarków Niemieckich mogły konkurować wyłącznie owczarki niemieckie.
Psy, które przyjechały na zawody to
przede wszystkim owczarki niemieckie
(19), ale było też 4 owczarki belgijskie
malinois oraz pojedyncze psy ras: owczarek belgijski groenendael, hovawart, dog
z Majorki oraz ceskoslovenský vlciak. Zawodnicy startujący w zawodach mieli różne doświadczenie. Najmłodszy uczestnik
to 13 letni Mikołaj Jaszcza z Opola, który
wystartował w konkurencji Fpr-1.
Wspólna pasja ojca i syna może sprawić,
że za kilka lat będziemy mieli bardzo młodego i już bardzo doświadczonego zawodnika, który będzie mógł sięgać
po międzynarodowe tytuły.
Wyniki w konkurencji Fpr-1
lokata
nazwa psa
rasa
przewodnik
pkt
tytuł
1
FACE Ycero
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Marek Szczepański
97
Mistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -1
2
ENTER Lengy
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Marcin Człapa
94
I Wicemistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -1
3
IRGA Isztar
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Maria Matus
93
II Wicemistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -1
Wyniki w konkurencji Fpr-2
lokata
nazwa psa
rasa
1
BIG FATA MORdog z Majorki
GANA Tołdi
2
ENTER Lengy
3
4
przewodnik
pkt
tytuł
Agnieszka Filar
95
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Marcin Człapa
93
Mistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -2
DAMIEN
Mahasias
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Michał Majcher
89
I Wicemistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -2
IRGA Isztar
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Maria Matus
88
II Wicemistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -2
Wyniki w konkurencji Fpr-3
lokata
24
nazwa psa
rasa
przewodnik
pkt
tytuł
1
CELICA
Marshall Dogs
owczarek belgijski
malinois
Julian Włodarski
95
2
ALF Fer-Bas
owczarek belgijski
malinois
Mariusz Tymosiewicz
92
3
OSKAR Red Dot
owczarek belgijski
malinois
Michał Majcher
91
3
STEVE Lengy
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Marek Szczepański
91
Mistrz Polski Owczarków
Niemieckich Fpr -3
4
HARIBO Wroni owczarek niemiecki
Kąt
krótkowłosy
Andrzej Wilczak
87
ex aequo: I Wicemistrz Polski
Owczarków Niemieckich Fpr-3
4
ODIE Bohemia
Atomica
Anna Glanowska
87
ex aequo: I Wicemistrz Polski
Owczarków Niemieckich Fpr-3
owczarek niemiecki
krótkowłosy
Pies 1 (357) 2015
Wyniki w konkurencji FH-2
lokata
1
nazwa psa
IRA Black
Chabet
rasa
przewodnik
owczarek niemiecki
krótkowłosy
W sumie psy i ich przewodnicy wypadli nieźle. W Fpr-1 nie zaliczyły 3 psy,
w Fpr-2 nie powiodło się 1 zawodnikowi,
w Fpr-3 – 2 zawodnikom. Najgorzej wypadły starty w FH-1, gdzie żaden z czterech startujących psów nie zaliczył śladu.
Mistrzem Polski Owczarków Niemieckich w konkurencji Fpr-1 został Marek
Szczepański z suką FACE Ycero, w Fpr -2
Marcin Człapa i ENTER Lengy, a w Fpr -3
na podium stanęły trzy owczarki belgijskie malinois, zaś tytuł Mistrza Polski
Owczarków Niemieckich Fpr-3 uzyskał
Marek Szczepański tym razem z psem
STEVE Lengy.
Na uwagę zasługuje bardzo dobra pra ca dwuletniej suki malinois CELICI Marshall Dogs, która dokładnie i w równym
tempie wypracowała ślad Fpr -3 uzysku jąc 95 pkt, a był to pierwszy start tej pary na zawodach. Z ras zdecydowanie
rzadziej widywanych na zawodach bardzo dobrą pracę pokazała suka rasy dog
z Majorki, która pierwszego dnia startowała w konkurencji Fpr-1 zajmując
5 miejsce, a drugiego dnia w Fpr-2 uzyskała najwyższą punktację (95 pkt)
i pierwszą lokatę.
Uczestnicząc w zawodach różnych
dyscyplin (Obedience, PT czy IPO) jako
zawodnik zawsze wydawało mi się, że
Emmy Chrapla
pkt
82
sędziemu sprawia przyjemność wytykanie wszystkich błędów startującej pary.
Teraz byłam w roli odwrotnej, to ja oceniałam. I wierzcie mi państwo, chodziłam
za tymi psami po ścieżce śladu i trzymałam za nie kciuki, by poszło im jak najle piej. Naprawdę było mi przykro, gdy któryś z psów nie zaliczał śladu. A już zupeł nie rozbiła i wzruszyła mnie (sędziego
głównego również) praca IRY Black Chabet w konkurencji FH -2. Nawet tak doświadczony zawodnik jak Karel Kovač (to
on układał ten ślad) nie krył wzruszenia.
Ośmioletnia suka rasy owczarek niemiec ki, głucha, z problemem z błędnikiem,
walczyła dzielnie o każdy krok śladu
na trudnym terenie i przy dużym wietrze.
A ślad FH-2 to 1800 kroków obcej ścieżki
zapachowej leżącej przynajmniej trzy godziny, z załamaniami pod kątem ostrym,
łukiem i śladem zwodniczym. Fantastyczna, spokojna i dokładna praca psa oraz
wprost genialne porozumienie między
psem a przewodnikiem. Na śladzie pies
odnajdując przedmiot musi go w wyraźny
sposób zaznaczyć, większość psów robi
to warując przed przedmiotem i patrząc
na niego. Przewodnik musi podejść
do spokojnie leżącego psa, podnieść
przedmiot i zademonstrować sędziemu.
Jak wydać komendę do dalszej pracy psu,
tytuł
Mistrz Polski Owczarków
Niemieckich FH-2
który nie słyszy i nie można go dotknąć?
Ta para opracowała swój system komunikacji, gdzie pies po podniesieniu przedmiotu przez przewodnika patrzy na niego
i czyta komendę z ruchu warg. Ogromne
gratulacje dla przewodniczki Emmy Chrapli, może nawet nie za przygotowanie psa
do tak trudnego śladu, ale za chęć pracy
z niepełnosprawnym psem. Większość za wodników zrezygnowałaby z takiego psa
i z utrudnień, wynikających z komunikacji
z nim. Nasuwają się słowa Maxa von
Stephanitza – twórcy rasy owczarek
niemiecki: „Utility is the true creation of
beauty” o czym zapomina bardzo wielu
właścicieli psów.
Zawody przebiegły w miłej i spokojnej
atmosferze. Przy śladach nie ma tej nerwowości i adrenaliny, jak przy pełnym
IPO, choć lądujący opodal spadochroniarze niektórym zawodnikom podnosili ciśnienie. Był czas na wymianę opinii i do świadczeń. Zakończenie imprezy odbyło
się na pobliskim stadionie, gdzie wręczone zostały zwycięzcom puchary i nagrody.
Mam nadzieję, że zawodnicy byli zadowoleni i że przyjadą po raz kolejny
do Lublina, gdy takie zawody zagoszczą
w kalendarzu lubelskich imprez.
Małgorzata Goleman
Zakończenie zawodów i dekoracja zawodników (fot. Klaudia Paula Tomczyk)
Pies 1 (357) 2015
25
Szkolenie
Relacja ze spotkania pasterskiego
W dniach 28 i 30 listopada 2014 roku odbyło się seminarium
i Próba Instynktu Pasterskiego (PIP) organizowane
przez ZKwP Oddział Wrocław.
Tomasz Peclod z owczarkiem francuskich briardem Binga Aeivena ( fot. Katarzyna Korona)
potkanie pasterskie pierwotnie było
zaplanowane na dwa dni, jednak ze
względu na duże zainteresowanie
zostało rozszerzone do trzech dni. Prowadzącym był Tomasz Pecold, hodowca border collie „Energizer”, sędzia oraz prekursor pasterstwa w Polsce. Na seminarium
zostały zgłoszone różne rasy: border col-
S
lie, australijski kelpie, australijski cattle
dog, owczarki szkockie, owczarki francuskie briardy, owczarki szetlandzkie.
Dzięki przychylności przewodniczącej
oddziału Iwonie Magdziarskiej, do wszelkich kynologicznych sportów, impre za odbyła się we wrocławskim ośrodku
szkoleniowym ZKwP.
Należy także przypomnieć,
że PIP jest próbą o znaczeniu
wyłącznie dla samego
właściciela, a nie jest
wymogiem podejścia
do HWT czy startu
w zawodach pasienia.
Mimo bardzo mroźnej pogody, z której
niewątpliwie cieszyły się owce ubrane
w gęstą wełnę, frekwencja i humory dopisały. Ze względu na ograniczenia czaso we, zmierzch zaczynał się o godzinie 16,
wejścia były ściśle zaplanowane i pilnowane co do minuty. Dziesięć owiec podzielone na dwa stadka, były sprawnie wymieniane przez cztery border collie tzw. psy
technicznie, trzy przywiezione przez
Tomka Pecolda (Glen ISDS, Kruk ISDS,
R’GT Forest Land Chilabo) oraz jednego
z oddziału wrocławskiego Vinyl Viola Ko-To -Ra. Zadaniem psa technicznego jest
wspomaganie młodego psa, który nie zawsze potrafi zapanować nad stadem
(zdarza mu się zgubić owieczki) oraz reagowanie na różne nieprzewidziane sytuacje pod komendami pasterza.
Ćwiczenia dla psów pasterskich są skierowane do owczarków zaganiających.
Dla niewtajemniczonych mamy podział
na dwie grupy psów pasterskich:
owczarki stróżujące i owczarki zagania-
Border collie Nikki Double Vision FCI (fot. AusAuras)
26
Pies 1 (357) 2015
jące. Mimo, iż obydwie grupy zostały
wyselekcjonowane do pracy przy zwie rzętach gospodarskich, to każda z nich
musiała wykonywać inne zadanie.
Owczarki stróżujące wychowywały się
wśród owiec, często szczenięta rodziły
się przy owcach, bawiły się z nimi i wy chowywały. Musiały być łagodne i mieć
olbrzymią więź ze stadem, bowiem były
pozostawiane na pastwiskach wraz ze
zwierzętami i pilnowały je przed drapieżnikiem. Musiały same reagować na
wszelkie zagrożenia. Rolą owczarka zaganiającego było zaprowadzenie i przy prowadzenie stada z pastwiska pod
przewodnictwem pasterza. To on decyduje czy i w którą stronę ma iść stado.
Owczarek zaganiający słucha poleceń pasterza i pracuje tylko w jego obecności.
Trzeba przyznać, że psy
naprawdę dzielnie się
spisywały, a co najważniejsze
widać było, że geny
selekcjonowane przez wieki,
nie zatraciły się. Psy były
szczęśliwe mogąc pracować
przy owcach.
Na seminarium wszystkie psy, nawet te
które widziały owce pierwszy raz pracowały na otwartej przestrzeni, poza kosza rem. Dlatego też, pierwszy raz pracowały
z Tomaszem Pecoldem, który musiał zapanować nad psem, a jednocześnie przeprowadzić zajęcia bezpiecznie dla owiec.
Kiedy widział, że praca psa jest pod wystarczającą kontrolą pozwalał właścicielowi przejąć „laskę pasterską”. Po każdym
wejściu sędzia omawiał z właścicielem
pracę psa. Właściciele z psami, które już
Psy które zaliczyły PIP
– Amazing Lady Złota Elita – owczarek francuski briard
– White Venus z Chaty Leona – biały owczarek szwajcarski
– Marvalan Black Temps – owczarek szkocki
– Bursztyn Buhlbino – owczarek francuski briard
– BACK TO MY DREAMS Asketila – owczarek szetlandzki
– Forplay NO ORDINARY PUNK – border collie
– BROWN SUGAR of Horseman’s Buddies – australian cattle dog
– Arrow Borderclan from Animki (FCI) – border collie
– Torian Zbójecka Saga – Australian cattle dog
– MOMENT OF GLORY Tout Droit Du Coeur – owczarek francuski briard
– Australian Beauty Ajrisz Simpatica PS – australian cattle dog
– R’CORSA FOREST LAND CHILABO – border collie
wcześniej pracowały z owcami mogły poćwiczyć elementy wymagane na HWT
(Herding Working Test).
Trzeba przyznać, że psy naprawdę
dzielnie się spisywały, a co najważniejsze
widać było, że geny selekcjonowane
przez wieki, nie zatraciły się. Psy były
szczęśliwe mogąc pracować przy owcach .
Nie wszystkie psy zainteresowały się
owcami przy pierwszym podejściu. Dopiero drugie, trzecie pokazywało, że instynkt jest i pies wreszcie zainteresował
się owcami. To właśnie potwierdza fakt,
że nie zawsze pierwsze spotkanie powie
nam czy pies ma instynkt pasterski, ponieważ instynkt może obudzić się z czasem i taki pies może być doskonałym
psem pasterskim. Dlatego też twierdzenie, że do PIP muszą podchodzić psy
„surowe”, które nie miały wcześniej kontaktu z owcami jest błędne. Pierwsze
wejście może nam nic nie powiedzieć
o psie, który był wychowywany z dala
od owiec, nie zawsze też widać pracę
psa, jego zaangażowanie. Tak samo teo-
KURSY SZKOLENIA PSÓW
Zapraszamy psy rasowe i nierasowe na następujące
szkolenia i kursy:
przedszkole od 4 miesięcy
pies towarzyszący PT
pies towarzysząco-tropiący I i II stopnia PTT i PTT II
pies obrończy I stopnia – IPO I
pies obrończy II stopnia – IPO II
pies obrończy III stopnia – IPO III
Kursy i szkolenia prowadzą rekomendowane
przez Oddział Warszawski ZKwP
Zakłady Szkolenia Psów:
„BARITUS”
Kamil Kędziorek – 0602 661-355
Pies 1 (357) 2015
rie, że pies musi podejść do PIP do okre ślonego wieku są bezpodstawne. Moje
dwa border collie zaczęły dosyć późno
pracę z owcami. Jedna suka miała dwa
lata, druga cztery, obydwie zdały HWT
starsza na 80 pkt, młodsza na 79 pkt.
Gdyby PIP miał definitywnie rozstrzygnąć czy pies ma instynkt czy nie, to musiałby być nieodwołalny. A skoro pies
może wielokrotnie podchodzić do PIP to
jest to tylko sprawdzenie, czy pies ma instynkt na dany moment, ale nie jest on
ostatecznym wyznacznikiem. Należy też
przypomnieć, że PIP jest próbą o znacze niu wyłącznie dla samego właściciela,
a nie jest wymogiem podejścia do HWT
czy startu w zawodach pasienia. Dlatego
nie powinno się ograniczać właścicielom
dostępu do tego typu prób. We Wrocławiu do PIP zgłoszonych było szesnaście
psów, dwa z powodów zdrowotnych nie
dojechały. Na trzynaście psów jeden nie
zaliczył próby.
Tekst i zdjęcia Beata Banaszak
WARSZAWA Gocław – Wał Miedzeszyński 670
(za stacją BP przy skrzyżowaniu z ul. Fieldorfa)
WARSZAWA Bemowo – ul. Anieli Krzywoń
przy ul. Człuchowskiej
www.baritus.pl
„PSIA SZKOŁA”
Jadwiga Chodzeń – 605 942 180, 609 421 980
MYSIADŁO – ul. Puławska (wjazd od ulicy Osiedlowej 4)
Małgorzata Daniłowicz – 0605 066 343
WARSZAWA (Bemowo) – ul. Kocjana 70 A,
www.szkoleniepsow.pl
Dyżury Sekcji Szkolenia odbywają się w lokalu
Oddziału w poniedziałki
w godzinach 16.00 – 17.30.
27
Wystawy zagraniczne
San Jose 2014
Pod koniec listopada 2014 roku w stolicy Kostaryki – San Jose
odbyła się wystawa FCI o Zwycięstwo Sekcji Amerykańskiej
i Karaibów – FCI Américas and the Caribbean Section Dog Show.
Do Kostaryki zjechały się najpiękniejsze psy z obu Ameryk, jak
również kilku przedstawicieli świata kynologicznego z Europy.
Wstępną decyzję o wyjeździe podjąłem
blisko rok temu. Wtedy też pojawił się
problem z transportem. Bezpośrednio
do San Jose z Europy latają tylko dwie linie lotnicze: Condor z Frankfurtu i Ibieria
z Madrytu. Condor miał duże ograniczenia związane z wagą psa wraz z transporterem. Te linie lotnicze dopuszczają maksymalny ciężar 6 kg, podczas, gdy mój
pies wraz z transporterem ważył nieco
ponad 7 kg. Zatem Condor odpadł już
na starcie. Ibieria w czasie, gdy sprawdzałem połączenie nie była zbyt atrakcyjna cenowo. Stąd też zdecydowałem, że
rezygnuję z wyjazdu na tą wystawę.
Problemy podróżowania z psem
Paweł Gąsiorski z psem Amakakeru -Mieji White Oleander
wielbiam egzotyczne wyprawy
z psem, dlatego postanowiłem, że
i tym razem weźmiemy udział
w kolejnej tegorocznej wystawie FCI.
W tym sezonie wystawowym wraz z mo im terierem japońskim – Amakakeru-Mieji White Oleander (Keru) byliśmy już
w Tokio na Asian and Pacific Winner,
U
28
gdzie wywalczyliśmy Zw. Azji, w Helsin kach na World Dog Show, z których
wróciliśmy z tytułem Zw. Świata, jak
również w Brnie na Euro Dog Show,
gdzie udało nam się zdobyć tytuł Zw.
Europy. Do pełnej tegorocznej puli brakowało nam już tylko jednego, Zw. Ameryk i Karaibów.
Blisko rok później, na niecałe trzy tygodnie przed wystawą, na jednym z portali
społecznościowych zauważyłem grafikę
promującą FCI Américas and the Caribbean Section Dog Show 2014. Postanowiłem spróbować raz jeszcze. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionego biura podróży
udało mi się znaleźć dość ciekawe połączenia do Kostaryki. Mianowicie, miałem
trzy opcje do wyboru: przez Meksyk, Ka nadę, lub przez USA. Ponieważ mój pies
miał lecieć ze mną na pokładzie, opcja
przez Stany Zjednoczone nie wchodziła
w grę, z racji ograniczeń linii lotniczej
United Airlines. Zdecydowałem się
wstępnie zarezerwować dwa bilety.
Pierwszy na trasie przez Toronto, drugi
przez Mexio City. I tutaj zaczęły się trudności. Jak się okazało, Air Canada, który
miał realizować połączenie z Toronto
do San Jose, zarówno w pierwszym wol nym terminie, jak i w drugim, miał komplet psów na pokładzie. Na połączenie
przez Meksyk, mimo iż miałem wstępną
rezerwację, nie miałem potwierdzenia
dla psa. Dopiero na niecały tydzień
przed planowym wylotem, linie lotnicze
realizujące połączenie z Meksyku do Ko staryki – Avianca Airlines wyraziły zgodę
na psa na pokładzie. Od tego momentu
plany mojego wylotu nabrały rozpędu.
Psa zgłosiłem na wszystkie możliwe
wystawy towarzyszące, jak i na wystawę
sekcji. Co ciekawe, nawet, gdy dorosły
pies jest championem wielu krajów, a nie
jest championem Kostaryki, to na wysta wie w Kostaryce może być zgłoszony tylko do klasy otwartej. Na wystawę nie
można było zgłosić psa do klasy pośred niej i klasy użytkowej. Organizatorzy zamieścili bardzo skromną informację
na temat samych wystaw, a w dodatku
Pies 1 (357) 2015
tylko w języku hiszpańskim. Wiedziałem
tylko, jaki będzie panel sędziowski oraz
ile wynosi wpisowe. Dzięki pomocy zna jomych, na jednym z portali społecznościowych udało mi się „spotkać” głównego organizatora wystawy, Przewodniczącego Kostarykańskiego Związku Kynologicznego – p. Williama Rodrigueza,
którego wypytałem o wszystko. Mając
już potrzebną mi wiedzę i pewność, że
Keru został poprawnie zgłoszony na wy stawy, mogłem śmiało wyruszyć do Kostaryki. Sama podróż z psem do Ameryki Środkowej wiązała się z dodatkowym
odrobaczeniem, zabezpieczeniem psa
przeciwko Dirofilariozie, podstawowymi
badaniami klinicznymi i zaświadczeniem
od Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Zarówno Kostaryka, jak i Meksyk
niczego więcej nie wymagały.
Do San Jose wyruszyłem 26 listopada
z lotniska w Krakowie. Miałem dwa
przystanki – pierwszy we Frankfurcie,
drugi w Mexio City. Do celu dotarłem
po 34 godzinach podróży. Gdy przyjechałem do hotelu, dowiedziałem się tylko, że wystawy zaczynają się następnego
dnia o godzinie 9 rano. Pozostał nam tylko odpoczynek, byliśmy wraz z Keru potwornie zmęczeni.
Zw. BIS Americas & Carribbean Section pudel duży Ch. Afterglow Maverick Sabre z Peru
Wystawy w San Jose
Wystawy rozpoczęły się 28 listopada
na terenie teatru narodowego – Teatro de
La Aduana. Organizatorzy przygotowali
pięć ringów, z czego jeden był ringiem
honorowym. Na każdym ringu, w odstępach czasowych, sędziowało nawet czterech sędziów. Każdy z wystawców, wraz
ze swoim psem, mógł uczestniczyć
w maksymalnie siedmiu wystawach:
trzech wystawach międzynarodowych,
w tym głównej – sekcji FCI, trzech wystawach krajowych, a także w wystawie
specjalistycznej.
Obsada sędziowska była znakomita,
do San Jose przyjechali sędziowie z pięciu
kontynentów: Ameryki Północnej, Amery ki Południowej, Europy, Afryki i Azji.
Dzięki temu organizatorzy mogli przyzna wać nowy tytuł niedawno zatwierdzony
przez FCI – Intercontinental Champion.
Była to pierwsza na świecie wystawa,
na której można było zdobyć ten tytuł.
Tak naprawdę nie było to trudne, bo wystarczyło, iż pies uzyskał ocenę doskonałą
podczas jednej z wystaw organizowanych
w ramach FCI Américas and the Caribbe an Section Dog Show 2014.
Pies 1 (357) 2015
III miejsce chart afgański Fashionista of Damos z Meksyku
Na każdą z wystaw zgłosiło się nieco
ponad 400 psów. Był jeden główny kata log oraz katalog pomocniczy na wystawy
specjalistyczne. 90 procent wszystkich
wystawiających, to byli profesjonalni han dlerzy. Ocenianie odbywało się bardzo
sprawnie, sędziowie nie dawali opisów, jedynie przyznawali oceny i tytuły. W wy stawie wzięły udział psy przeważnie zarejestrowane w krajach obu Ameryk. Było
również kilku przedstawicieli z Europy,
jednak były to psy w rękach właścicieli
głównie z Meksyku, Brazylii i Kostaryki.
Oprócz mojego Keru, był zgłoszony również drugi pies z Polski, chin japoński
– Itami Ito Akwamaryn, którego właścicielka p. Danuta Sarnecki od wielu lat
mieszka w San Jose. Do Kostaryki przyjechali także wystawcy z Litwy. Małżeństwo
Ilze i Andrej Fraimane, wraz ze swoimi
29
bardzo rzeczowy, a zarazem bardzo
sympatyczny. Keru otrzymał od sędziego
BOB i tytuł Zwycięzcy Ameryk i Karaibów, jak również przepiękną opinię
na jego temat. Tym samym prawdopodobnie jest jedynym psem na świecie,
który w swoich tytułach posiada wszyst kie tytuły FCI, tzn.: Zwycięstwo Świata,
Zwycięstwo Azji i Pacyfiku, Zwycięstwo
Europy oraz Zwycięstwo Ameryk i Karaibów. Jest też pierwszym psem na świecie, który wywalczył wszystkie te tytuły
w jeden sezon wystawowy.
Polski akcent
Wystawca z Litwy Andrej Fraimane wraz ze swoimi spanielami kontynentalnymi
II miejsce bokser CH. Draco’s Bonfire z Brazylii
przepięknymi spanielami kontynentalnymi miniaturowymi – phalene.
Sam poziom rywalizacji był zróżnico wany. Najwięcej przedstawicieli miały
buldogi angielskie – aż 45 psów. Psy
prezentowane były przez światowych
handlerów, którzy mieli pod swoją opieką psy wygrywające rywalizację w gru pach World Dog Show, wystawach amerykańskich czy Cruft’cie. W najbliższej mi
sercu grupie terierów, prawdopodobnie
byłem jedyną osobą, która traktuje wy stawy psów jako hobby. Pozostali to
profesjonalni handlerzy, z doskonale
przygotowanymi psami, dla których to
30
wystawienie psów jest pracą. Samo wy najęcie handlera na lokalnych wystawach
wiąże się z kosztem od kilkudziesięciu
do kilkuset dolarów za jedno wyjście
na ring! Sam pomyślałem o wynajęciu
jednego z handlerów, żeby pomógł mi
wystawić Keru na grupie, ale kwota jaką
usłyszałem powaliła mnie z nóg. Nam
udało się wywalczyć to, po co przyjecha liśmy do Kostaryki. Główną wystawę sę dziował sędzia z Filipin, Przewodniczący
Azjatyckiej Sekcji Kynologicznej, Augu sto Benedicto Santos III. Przyznam, że
nie spodziewałem się tak profesjonalne go podejścia do sędziowania. Sędzia był
Nie był to jedyny pozytywny akcent pod czas tej wystawy dla psów zarejestrowanych w Polsce. Chin japoński – Itami Ito
Akwamaryn zdobył tytuł Mł. Zw. Ameryk i Karaibów. Dodajmy tylko, że
oprócz wspomnianego teriera japońskiego i china japońskiego, w Polsce są dwa
psy z tymi tytułami. Pierwszym był pies
rasy lhasa apso – Rock It To You By Cuccioli Kennel, którego właścicielką jest
Małgorzata Wiśniewska. W 2007 roku
w Portoryko wywalczył on tytuł Mł. Zw.
Ameryk i Karaibów. Drugim natomiast
jest suka tej samej rasy – Nina by Cucioli
Kennel, która w 2013 roku zdobyła dorosły tytuł Zw. Ameryk i Karaibów.
Zwycięzcą całej wystawy FCI Américas
and the Caribbean Section Dog Show
2014 został trzyletni pudel duży czarny,
zarejestrowany w Peru, tegoroczny zwycięzca BIS na Crufts – Ch. Afterglow Maverick Sabre (wł. Ilaria Biondi de Ciabatti)
w rękach handlera Konstandinosa A. Pa vlopoulosa. Drugie miejsce zajął pięcioletni bokser z Brazylii – Draco’s Bonfire,
a trzecie siedmioletni chart afgański, Fa shionista of Damos z Meksyku.
Po wystawie miałem w końcu dzień
wolny i mogłem trochę pozwiedzać.
Udałem się na jeden z nieczynnych wul kanów, by podziwiać kostarykańską florę. Kostaryka słynie z przepięknych roślin. Podczas słonecznej pogody, zieleń
tego kraju wyglądała fantastycznie, a wi doki były niesamowite Następnego dnia
miałem już samolot do Meksyku, gdzie
czekała mnie łącznie 41-godzinna podróż do domu. Sam wyjazd trwał osiem
dni, z czego ponad trzy spędziłem
w podróży. Niemniej jednak, tego wyjazdu nie zapomnę do końca życia.
Tekst i zdjęcia Paweł Gąsiorski
nihonteria. com
Pies 1 (357) 2015
Eukanuba World Challenge 2014
Po raz pierwszy w historii konkurs Eukanuba World Challenge
trafił do Europy. Na stolicę tego kynologicznego wydarzenia
wybrano Amsterdam, często zwany Wenecją Północy.
– World Dog Show BIS 2014, Winner FCI
Europe 2014, Winner FCI Asia/Pacific 2014 oraz BIS Crufts 2014.
Mimo tego, że Amsterdam przywitał
nas deszczem, to gorąca atmosfera związana z przygotowaniami do konkursu nie
pozwalała poddać się tej szarej aurze.
W dniach 13–14 grudnia
do Amsterdamu zawitała
śmietanka światowej kynologii.
Przewodniczący ZKwP Jan Gajewski, Bożena Borkowska-Grochala,
pomeranian Multi Ch. Unbeaten Premiera „Colin”
ukanuba World Challenge, od za wsze, czyli od 2007 był konkur sem wyjątkowym. Nie tylko ze
względu na oprawę, amerykański roz mach, ale przede wszystkim dlatego, że
w jednym miejscu i w jednym czasie,
spotykały się jedne z najlepszych, najbar dziej utytułowanych psów. Dla nas Euro pejczyków dodatkowo stanowił możli wość zaprezentowania psów w Stanach
Zjednoczonych oraz był niewątpliwą
okazją do tego, by zobaczyć Amerykę.
W tym roku po raz pierwszy nastąpiła
zmiana. To w europejskim, a nie amery kańskim terminarzu ważnych wystaw
E
32
pojawił się konkurs Eukanuba World
Challenge. Pomimo zmiany miejsca,
przebieg konkursu oraz zasady nomina cji pozostały zachowane, tak jak w latach
poprzednich.
W dniach 13–14 grudnia do Amster damu zawitała śmietanka światowej ky nologii. Doświadczeni sędziowie, najlepsi
handlerzy, utalentowani groomerzy oraz
najważniejsi uczestnicy konkursu „Best
of the Best” kynologii – 33 psy. Aż 29
z nich to reprezentanci państw z całego
świata, nominowani przez macierzyste
organizacje kynologiczne oraz dodatko wo cztery psy z tytułami zwycięzców
Pikanterii dodaje fakt, iż jedną z zasad
konkursu jest to, że do ostatniej chwili
uczestnicy nie wiedzą, w której grupie
i z kim będą konkurować w ringu. W wy niku losowania, które odbyło się przeddzień konkursu, psy-reprezentanci zostali podzieleni na cztery grupy.
W grupie pierwszej znalazł się piękny
przedstawiciel Australii – czarny pudel
standardowy Supreme CH Huffish Dynamite Street, flat coated retriever – Al manza Sweet Home Alabama z Austrii,
bobtail z Węgier – Bottom Shaker So
Easy To Love, owczarek szetlandzki, Edglonian Singin The Blues z Wielkiej Brytanii, poza tym reprezentant Nowej Ze landii, Szwajcarii oraz Tajwanu.
Grupa druga, a w niej: Zwycięzca
Crufts – samoyed, Nikara Diamond Dancer Jw., belgijski whippet, Nelson of
Gentle Mind oraz reprezentujący Czechy
– gordon seter, Szwecję, chart perski saluki – Qirmizi Ovation, przedstawiciel
sekcji FCI Azji i Pacyfiku siberian husky
– Misanga Jp Coffer. Lhasa apso z Irlandii, reprezentanci z Belgii, Norwegii i Południowej Afryki.
Grupa trzecia, pod względem ilości
utytułowanych psów była najsilniejsza.
Stawkę otwierał doskonały, tempera mentny affenpinczer, Tricky Ricky From
Yarrow -Hi Tech, zwycięzca World Dog
Show BIS 2014. Zaraz za nim belgijski
foksterrier szorstkowłosy, Kingarthur
van Foliny Hom – zwycięzca Crufts grupy 3 oraz World Dog Show z Helsinek 2014. Dalej, subtelna maltanka
z Włoch, Cinecitta Sacha Baron Colen,
puli – Bubbleton Feel the Spirit z Danii,
reprezentujący Rosję – buldog francuski
A’vigdors Ramasseur des Compliments.
Pies 1 (357) 2015
W grupie trzeciej znaleźli się również reprezentanci Japonii, Danii, Argentyny
oraz reprezentant Holandii, amerykański
cocker spaniel – Chicomy’s Quite Sexy.
Kolejna, czwarta grupa budziła nasze
największe emocje. W niej to znalazł się
polski przedstawiciel – pomeranian
– Multi Champion Unbeaten Premiera
– „Colin”, który może poszczycić się
m.in. tytułem BIS Winner EURASIA
2014 oraz zwycięzcy grupy toy
na Cruft 2014. Fiński petit basset griffon
vendeen – Nightdream Ricky Martin,
zwycięzca grupy World Dog Show 2014.
Łotewska, przecudnej urody, biszkopto wa chihuahua – Edenas Kids Chevalier
de Jeannette. Reprezentujący Portugalię
basset hound – Youra dos Sete Moinhos,
Francję, posiadający tytuł World Winner
– biały owczarek szwajcarski oraz kolejno przedstawiciele, Filipin, Portugalii,
Hiszpanii, Izraela i Malezji.
Finały konkursu Eukanuba World
Challenge zawsze poprzedza wstępne
sędziowanie.
Ogromny ring hali Amsterdam RAI,
„kwitł” w różach i błękicie – oficjalnych
barwach Eukanuby. Już wszystko zostało dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. Konferansjerzy w ciszy poruszali
ustami, ćwicząc tekst powitania, obsługa
III miejsce na Eukanuba World Challenge maltańczyk
Ch. Cinecitta Sacha Baron Cohen z Włoch
Pies 1 (357) 2015
strefy VIP sprawdzała czy wszystko już
jest tak, jak być powinno. Przekraczamy
drzwi hali. W strefie groomerskiej, przeznaczonej wyłącznie dla uczestników
konkursu, bardzo pracowicie. Szum suszarek, zapach kosmetyków do pielę gnacji. Jeszcze jedno cięcie nożyczkami,
jeszcze jedno tapirowanie. Czarny pudel
Lex ze stoickim spokojem poddaje się
tym zabiegom. Patrząc na niego, odnosi
się wrażenie, że chciałby powiedzieć:
– nieprawdaż, że jestem piękny? – to
prawda Lex. Jesteś. – odpowiadam mu
w myślach.
Zbliża się godzina 13.00, nasza opiekunka Teresa prosi by przygotować się
do wyjścia do pre-judging. Wszyscy
uczestnicy zgodnie z kolejnością alfabetyczną w swojej grupie ustawiają się
do wejścia. W tym samym czasie w ringu
głównym odbywa się losowanie sędziów,
którzy będą oceniać poszczególne gru py. W wyniku losowania pierwszą grupę
oceniać będzie Leif -Herman Wilberg
z Norwegii, grupę drugą, sędzia Damir
Skok z Chorwacji, grupę trzecią, sędzia
Aramis Joy Lim zaś grupę czwartą, Ronnie Irving z Wielkiej Brytanii.
Los naszego „Colina” w rękach sędziego Irvinga. Kolejny etap konkursu to
sędziowanie w poszczególnych grupach.
Sędziowie skrupulatnie oceniają psy
w statyce i w ruchu. Ogromny ring daje
możliwość ukazania piękna psa w ruchu.
Moją uwagę w szczególności przykuł
chart perski saluki, który wydawał się
nie biec, lecz płynąć po ringu. Dla maleń kiej chihuahua z Łotwy ten ogromny ring
stanowił nie lada wyzwanie. Poradziła
sobie świetnie, bardzo wydajny krok, pozwolił jej przebyć metry ringowego dywanu w czasie nie gorszym od jej sporo
większych konkurentów.
Psy zachwycały doskonałym eksterierem, kondycją i przygotowaniem, handlerzy profesjonalizmem. Po około półtorej godzimy zakończyło się ocenianie
w grupach. Wyniki mieliśmy poznać dopiero wieczorem, po uroczystości zwanej
„Ceremonią Otwarcia” oraz po kolejnej
ocenie w ringu.
Równo o godzinie 19.30 organizatorzy oraz władze FCI oficjalnie przywitali
uczestników konkursu. Rozpoczęła się
prezentacja – tak zwana ceremonia
otwarcia. „Colina” – Unbeaten Premiera
prezentowała jego handlerka, właścicielka i zarazem hodowczyni pani Bożena Borkowska-Grochala. Towarzyszył jej,
niosąc naszą narodową flagę, przewodniczący Związku Kynologicznego w Polsce
pan Jan Gajewski. Na ring zaproszono
II miejsce na Eukanuba World Challenge owczarek staroangielski
Ch. Bottom Shaker So Easy To Love z Węgier
33
Zwycięzca Eukanuba World Challenge affenpinczer Ch. Tricky Ricky From Yarrow-Hi Tech z Indonezji
również zeszłorocznego zwycięzcę Eukanuba World Challenge, pana Jasona
Lynna, który każdemu z uczestników
wręczył konkursową rozetę.
Po zakończeniu uroczystości powitalnych, w ringu głównym pojawił się sędzia Leif-Herman Wilberg oraz psy
z grupy pierwszej, z której to sędzia wybrał następujących finalistów: pudla
standardowego czarnego Huffish Dyna mite Street, owczarka staroangielskiego
bobtaila, Bottom Shaker So Easy To Love, oraz przedstawiciela Wielkiej Brytanii, owczarka szetlandzkiego – Edglo nian Singin The Blues. Wśród finalistów
grupy drugiej znalazły się: chart perski
saluki – Qirmizi Ovation Rios, samojed
– Nikara Diamond Dancer Jw, lhasa apso
– Heneva Raising the Bets. Werdykt sę dziego Aramis Joy Lim’a w grupie trzeciej był przepustką dla affenpinczera
z Indonezji – Tricky Ricky From Yarrow -Hi Tech, maltańczyka – Cinecitta Sacha
Baron Cohen i foksteriera szorstkowło sego – Kingarthur van Foliny Home.
Z ostatniej grupy finalistów sędzia Ron nie Irving wyłonił zwycięzców: a był to;
pudel standardowy biały – Kaylen’s Over
The Moon, petit basset griffon vendeen
34
– Nightdream Ricky Martin oraz, po raz
pierwszy w historii naszego uczestnic twa w konkursie Eukanuba World Challenge, reprezentant Polski – szpic miniaturowy – Unbeaten Premiera.
Po raz kolejny Tricky Ricky
udowadnia swoją klasę. Ten
piękny, czarny jak węgiel,
szorstkowłosy, o przepięknej,
pełnej wyrazu głowie oraz
idealnie kompaktowy
affenpinczer, zamyka sezon
wystawowy z kolejnym
tytułem Zwycięzcy Świata,
tym razem Eukanuba World
Challenge Amsterdam 2014.
Przed Colinem i jego właścicielką finał
konkursu. Dwanaście najbardziej utytuło wanych psów z całego świata. Który
z nich, zdaniem sędziego oceniającego fi nał, zasłuży na zaszczytny tytuł Zwycięzcy
Świata Eukanuba World Challenge?
Przed handlerami kolejna dawka emo cji, przed psami kolejne wyjście. Cała
dwunastka, witana gromkimi brawami,
jest już na ringu honorowym. Na widow ni zapada cisza. Prowadzący show umie jętnie podnoszą poziom adrenaliny. Sę dzia Jorgen Hindse z Danii, z uwagą
przygląda się finalistom. Wszyscy doskonale znamy to uczucie, kiedy stojąc
w ringu tuż przed ostatecznym werdyktem, koncentrujemy się nad jak najlepszą
prezentacją, dyskretnie kontrolujemy
psa. Pies i handler – to w tej chwili para
doskonała. Po chwili namysłu sędzia
wskazuje zwycięzców. Pierwsze miejsce
oraz nagroda w wysokości 7500 euro
dla affenpinczera Tricky Ricky From Yarrow -Hi Tech z Indonezji, drugie miejsce
i nagroda w wysokości 3500 euro dla
owczarka staroangielskiego Bottom Sha ker So Easy To Love z Węgier, trzecie
miejsce dla włoskiej maltanki Cinecitta
Sacha Baron Cohen.
Po raz kolejny Tricky Ricky udowadnia
swoją klasę. Ten piękny, czarny jak węgiel, szorstkowłosy, o przepięknej, peł nej wyrazu głowie oraz idealnie kompak towy affenpinczer, zamyka sezon wystawowy z kolejnym tytułem Zwycięzcy
Świata, tym razem Eukanuba World
Challenge Amsterdam 2014.
Eukanuba World Challenge po raz
pierwszy odbyła się w Europie. Jak zwykle z rozmachem ale, co najważniejsze
– za sprawą samych uczestników,
na najwyższym kynologicznym poziomie. Kiedy przed wyjazdem na konkurs
do Amsterdamu rozmawiałam z uczestnikami z poprzednich lat – wrażenia,
którymi się ze mną dzielili były zawsze
takie same. Doskonała organizacja, fantastyczni ludzie, piękne psy, niezapomniane chwile. Tak było i tym razem.
Eukanuba jest dumna z tego, że kolejny
konkurs Eukanuba World Challenge
udowodnił, iż jesteśmy ważnym partnerem dla hodowców na całym świecie.
W imieniu marki Eukanuba w Polsce
oraz Klubu Hodowców Eukanuba dzię kujemy pani Bożenie Borkowskiej-Grochali za doskonałą prezentację pięknego
„Colina” i osiągnięty sukces podczas
konkursu Eukanuba World Challenge
Amsterdam 2014. Dziękujemy przewodniczącemu Związku Kynologicznego
w Polsce panu Janowi Gajewskiemu oraz
Zarządowi ZKwP za tak trafne nominacje polskich reprezentantów do konkursu Eukanuba World Challenge
.
Tekst Katarzyna Sobiecka
Zdjęcia Monika Milian
Pies 1 (357) 2015
Historia
90-lecie Austriackiego Klubu
Wyżłów Weimarskich
Österreichischer Weimaranerverein to klub o ogromnych
tradycjach, od początku XX wieku sprawujący nieprzerwanie
pieczę nad właściwą hodowlą, rozwojem i promocją tej
myśliwskiej rasy.
(znany raczej pod pseudonimem Hegendorf), który był wielkim orędownikiem
odmiany długowłosej w tej rasie. Pierwszy długowłosy weimar Tell von Stranzendorf pokazany był na wystawie psów
w Wiedniu w 1934 roku. Rok później
odmiana długowłosa została wpisana na stałe do standardu rasy.
Pracy hodowlanej nad poprawą
eksterieru towarzyszyła
równoległa dbałość
o wszechstronne cechy
użytkowe wyżła weimarskiego,
psa o wrodzonym instynkcie
obronnym i ciętości
w stosunku do drapieżników
Okolicznościowy prezent od niemieckiego Weimaraner Klub e.V.
olebką wyżłów weimarskich w Austrii jest Grafenegg – posiadłość
książąt raciborskich leżąca na
wschód od Krems, u odnogi rzeki Kamp.
Pracujący tam nadleśniczy Otto Stockmayer przywiózł w 1913 roku z Niemiec
sukę wyżła weimarskiego Addę z Artlande. Jej doskonałe właściwości użytkowe
i wybitne osiągnięcia łowieckie, a także
cechy obronne wzbudziły żywe zainteresowanie w kręgach myśliwych. W 1916
roku Stockmayer za pośrednictwem majora Roberta Herbera (nazywanego „Oj cem Weimarów”) sprowadził do Austrii
pierwszą parę hodowlaną z Niemiec.
Burg Ranis oraz Diana von Erlenbach,
wpisani do ksiąg rodowodowych pod
numerem 1 i 2 byli rodzicami pierwszych
wyżłów weimarskich urodzonych w Au strii w latach 1918–1922.
K
Organizacja Klubu
Do 1924 roku w księgach rodowodowych
zarejestrowane już były 32 psy, z czego 10 było w posiadaniu majątku Grafenegg. Książę Hans Ratibor -Hohenlohe
przekonany o wyjątkowej użyteczności
Pies 1 (357) 2015
weimara nie tylko jako wszechstronnego
psa myśliwskiego, ale też i obronnego polecił, aby myśliwi i leśnicy zatrudnieni
w posiadłości Grafenegg wykorzystywali
te psy jako psy służbowe. Weimarów
przybywało, ich hodowlę trzeba było
ukierunkować. W konsekwencji pod patronatem książąt raciborskich na zamku
Grafenegg w dniu 24 września 1924 odbyło się spotkanie założycielskie Austriackiego Klubu Wyżłów Weimarskich, a ksią żę Hans Ratibor -Hohenlohe został jego
pierwszym przewodniczącym.
24 września 1924 odbyło się
spotkanie założycielskie
Austriackiego Klubu Wyżłów
Weimarskich.
Choć nowo założony Klub zrzeszał początkowo tylko 10 członków, wkrótce
po jego powstaniu populacja wyżła weimarskiego w Austrii zaczęła dynamicz nie rosnąć. Oprócz księcia Ratibor,
Stockmeyera i majora Herbera, do roz woju rasy w tym okresie przyczynił się
również Ludwig Mérey von Kapos Mére
W latach 1938–1945, kiedy Austria
była włączona do III Rzeszy, Klub Wyżłów Weimarskich został przemianowany na „Fachschaft Weimaraner Grupe
Sud-Ost”, a jego przewodniczącym został Otto Stockmeyer.
Klub po II wojnie światowej
Po II wojnie światowej w księdze hodowlanej zarejestrowanych było 813 psów.
W 1946 roku Österreichischer Weimaranerverein odzyskał swoją niezależność
i rozpoczął odbudowywanie zdziesiątkowanej przez wojnę populacji, w oparciu
o hodowlę barona Alberta Stefana Bornemissza, pierwszego powojennego przewodniczącego oraz jego następcy Roberta Pattay’a, który pod przydomkiem von
der Wastlhutte hodował weimary od koń ca lat 20. do połowy lat 60. XX w. Wykonali oni ogromną pracę nad poprawą eksterieru wyżła weimarskiego, który
w tamtych latach nie miał pożądanego
typu. Psy były ciężkie, powolne, o beczkowatej klatce piersiowej, mało szlachetnej głowie i górnej linii oraz słabym kątowaniu kończyn. W 1959 roku Bornemissza z satysfakcją podsumował sukces
rozwoju hodowli wyżłów weimarskich
w latach 1945-59: „Wyżeł weimarski jest
jednym z najpiękniejszych i najbardziej
eleganckich wyżłów w Europie”.
35
Pracy hodowlanej nad poprawą eksterieru towarzyszyła równoległa dbałość
o wszechstronne cechy użytkowe wyżła
weimarskiego, psa o wrodzonym instynkcie obronnym i ciętości w stosunku
do drapieżników, wyżła o wybitnym nosie
i twardej stójce, wytrwale okładającego
pole, doskonale pracującego przed strzałem, a ponadprzeciętnie po strzale, niezawodnego aportera, tropowca i dzikarza.
Zwracano również uwagę na aspekty
zdrowotne, od 1976 roku Österreichischer Weimaranerverein wprowadził
obowiązek prześwietlania psów w kierunku dysplazji oraz dopuszczania
do hodowli wyłącznie psów wolnych
od tego schorzenia.
Zasługi Antona Görgl’a
Ogromne zasługi dla rozwoju rasy ma
Anton Görgl – sędzia eksterieru i prób
pracy – pełniący przez niemal 30 lat różne funkcje w Klubie (chronologicznie
pełnił funkcje: szefa biura, wydawcy
biuletynu, a następnie przewodniczącego) oraz w komisji kynologicznej Austriackiego Związku Łowieckiego. Jest
on ogromnym pasjonatem wyżłów weimarskich, można powiedzieć że poświęcił im swoje życie, szczególną sympatią darząc ich długowłosą odmianę.
Choć sam nie prowadzi hodowli, od lat
jest dobrą duszą, motorem i mężem
opatrznościowym Klubu. Kulturalny,
uczynny, zapobiegliwy, o niezwykłych
cechach przywódczych, doskonały organizator potrafiący zjednoczyć ludzi
dla tej ważnej sprawy, jaką jest hodowla
wyżła weimarskiego.
W celu uhonorowania jego zasług jesienne jubileuszowe konkursy (FWP
i VGP), będące częścią obchodów 90-lecia Klubu, zostały nazwane właśnie jego
imieniem – „Anton -Görgl-Jubiläumsprüfung”.
Pracę Antonego Görgla z powodzeniem kontynuuje Helene Göbel, obec na przewodnicząca Österreichischer Wei maranerverein, na jej barkach spoczął zaszczyt i obowiązek zorganizowania jubi leuszu 90-lecia, wspaniałego i niezapomnianego święta austriackich weimarów.
Weimar w pracy
Sędziowie, uczestnicy i obserwatorzy po zakończeniu konkurencji wodnych
Konkursy
Podczas obchodów 90-lecia 3 i 4 paź dziernika odbyły się dwa jesienne konkur sy, z prawem przyznania CACIT.
Były to Feld und Wasserprüfung
(FWP) – odpowiednik naszego konkur-
36
Właściciel długowłosych weimarów w charakterystycznym austriackim stroju
Pies 1 (357) 2015
su wielostronnego oraz Vollgebrauchsprüfung (VGP) – odpowiednik konkursu pracy wyżłów w klasie wszechstron nej. Do sędziowania zaproszono 30 sędziów, w tym trzech z zagranicy. Z Nie miec, dwóch sędziów: Kurta Franke,
przewodniczącego oddziału niemieckiego Weimaraner Klub e. V. w Turyngii,
hodującego od 35 lat pod słynnym przy domkiem Pfingstgehege oraz Egona
Gaßmanna od 15 lat pełniącego funkcję
prezesa niemieckiego Weimaraner Klubu, a od 1988 roku hodującego długo włose weimary pod przydomkiem vom
Schulzenberg. Z Polski – Marka Roszkie wicza, sędziego, którego polskim czytelnikom nie trzeba przedstawiać.
Psy biorące udział w konkursie FWP
podzielono na 3-osobowe grupy, każdej
grupie towarzyszyło dwóch lub trzech
sędziów oraz strażnik łowiecki. Tak samo jak w przypadku organizacji konkursów tego typu w Niemczech, tak i tu
w Austrii ten sam skład sędziowski oceniał pracę psa we wszystkich konkurencjach. W Polsce wyżeł co chwilę sędziowany jest przez innego arbitra, kto inny
ocenia włóczki, kto inny odszukiwanie
zagubionej zwierzyny, kto inny wodę,
itd. W ten sposób sędzia widzi psa tylko
w wycinku jego pracy i niewiele o nim
może powiedzieć. W Austrii i Niemczech
ci sami sędziowie towarzyszą psu przez
wszystkie konkurencje. Oceniając jak
pracuje we wszystkich środowiskach,
mają większą możliwość, aby obiektywnie ocenić i docenić jego pasję, wyszkolenie, współpracę z przewodnikiem. Poznają obiektywnie psa, z którym pracują
cały dzień, co przekłada się również
na możliwość bardziej racjonalnej i spra wiedliwej oceny. Podam przykład: jeden
z psów po bobrowaniu za żywą kaczką
nie oddał jej przewodnikowi w siadzie,
ponieważ nie było na to warunków. Dostał jednak za tę konkurencję maksymal ną ilość punktów, ponieważ sędziowie
ocenili do tej pory już 6 jego perfekcyjnych aportów z innych konkurencji. Wiedzieli, że pies jest świetnie wyszkolony
i niezawodny, a tylko brak możliwości
„technicznych” nie pozwolił mu na „wy kończenie” aportu.
Zwycięzcą FWP został Tinus von der
Schelmelach (hod. Uwe Stricker, wł.
Martin Wild), który otrzymał 309 punk tów z dyplomem pierwszego stopnia.
Natomiast triumfatorem VGP -ów – z dy plomem I stopnia i 404 punktami – pies
Pies 1 (357) 2015
o szwedzko-duńsko -belgijskim pochodzeniu Snaiper’s Luke prowadzony przez
hodowczynię i właścicielkę Kadi Harjak.
Wystawa Klubowa
W trzeci dzień obchodów odbyła się klubowa wystawa (Klubsiegerzuchtschau)
z prawem przyznania CAC oraz Wesenstests – testy charakteru, u nas nazywane testami psychicznymi.
W Austrii, tak jak i w Niemczech, pozytywne zaliczenie testów charakteru
jest wymogiem otrzymania uprawnień
hodowlanych.
Oceny psów dokonali sędziowie z Au strii – Veronika Schödl i Erwin Angelbauer oraz dwoje sędziów z zagranicy
– Tanja Breu Knaup, przewodnicząca oddziału Nordrhein – Westfalen niemieckiego Weimaraner Klubu oraz z Polski – Ma rek Roszkiewicz. Jeżeli chodzi o eksterier
psów bywalcy naszych wystaw, przyzwyczajeni do wystawowych linii nie byliby
szczególnie zachwyceni. Niemieckie i au striackie psy prezentują typ budowy, który potocznie i trochę pogardliwie nazywa
się u nas „roboczym”. Nie zobaczymy
tam wydatnego przedpiersia, długiej szyi
i głębokiego kątowania kończyn. Psy te
hodowane są do pracy i budowa ich ciała
musi temu sprzyjać. Ponieważ Niemcy
i Austriacy w hodowli kierują się głównie
cechami użytkowymi, charakterem psa
i jego zdrowiem, to na ringu mogliśmy
obserwować psy w różnym typie i nieko niecznie powtarzalnym, nawet w ramach
jednej linii. Oprócz oceny eksterieru
w statyce i ruchu, wzorem niemieckich
przeglądów hodowlanych, tak i tu bardzo szczegółowo przeglądano zgryz
i ilość zębów. Zgodnie z niemiecką tradycją, niemieckie rasy wyżłów (w tym
weimarski) muszą mieć kompletne uzębienie, co drobiazgowo odnotowane jest
w kartach ocen i rodowodach.
W Austrii, tak jak
i w Niemczech, pozytywne
zaliczenie testów charakteru
jest wymogiem otrzymania
uprawnień hodowlanych.
Psy oceniano oczywiście osobno w od mianach włosowych, natomiast Zwycięz cę Klubu wybierano już łącznie. Najlepszy mi weimarami okazały się austriackie
suczki, obie z klasy użytkowej, obie
w damskich rękach. Tanja Breu Knaup
uhonorowała pochodzącą z niemieckiej
hodowli krótkowłosą Mairę vom Eulengrund (wł. Rosmarie Schachermayer),
a Marek Roszkiewicz długowłosą – Deejay
Liadan vom Stiftsblick (wł. Susanne Reimoser). Erwin Angelbauer tytuł Zw. Klubu przyznał krótkowłosej Mairze.
Refleksje
I tak skończyła się fantastyczna trzydnio wa weimarska impreza. Uświadomiliśmy
sobie, że czegoś takiego nie przeżyjemy
u nas. Świat polskich i austriackich weimarów dzieli przepaść. Po pierwsze tam
poluje się z psem rasowym po konkursach, u nas najczęściej bez psa lub z kun dlem; po drugie tam hoduje się wyłącznie weimara użytkowego, u nas najczęściej tylko ładnego; tam na cechy psy chiczne kładzie się ogromny nacisk,
u nas w praktyce nikt tego nie kontrolu je, tam mają klub, który ma realny
wpływ na hodowlę rasy, u nas nowy powojenny porządek stworzył system kynologiczny, w którym kluby właściwie
nie istnieją, a jeśli istnieją nie mają wielkiego wpływu na cokolwiek i z klubami
ras w innych krajach nie mają w prakty ce nic wspólnego. Tam podważenie
kompetencji wyżła weimarskiego jako
psa użytkowego wywołałoby rozbawienie, bo weimar i użytkowość to słowa
nierozerwalne, u nas wyżła weimarskiego jako psa użytkowego można dowoli
lekceważyć i odsyłać na kanapę.
Jednakże największa różnica to stosunki międzyludzkie, wynikające z wyżej
wymienionych różnic. Tam hodowla
i uczestnictwo w kynologiczno-łowiec kich imprezach nie nosi znamion rywalizacji. Nie ma zawiści, plotek, konkurencji.
Tam nikt nie bije się o tytuły, punkty,
CACIB-y, tam po prostu nie ma co dzielić.
System jednej wystawy-przeglądu hodowlanego w życiu psa, oraz jednorazowego (w szczególnych okolicznościach
dwukrotnego) udziału wyżła w konkursie
danego typu powoduje, że nie zatraca się
tego co najważniejsze. Że najważniejsza
jest przyjemność z układania i polowania
z psem oraz dzielenia się tym z innymi,
a także ta szczególna relacja, która łączy
psa i człowieka podczas wielogodzinnych
łowów, a wieczorem podczas wspólnego
wygrzewania się przy kominku, w poczuciu dobrze wykonanej roboty.
Możemy o tym pomarzyć, czego
wszystkim gorąco życzę…
Tekst i zdjęcia Izabela Biernacka
37
Marian Szymandera
– wspomnienie
dniu 5 listopada 2014 roku,
przeżywszy 95 lat zmarł śp. Marian Szymandera – Honorowy
Członek Związku Kynologicznego w Polsce, Międzynarodowy Sędzia Kynologicz-
W
ny, wieloletni członek naczelnych władz
Związku i Przewodniczący Zarządu Oddziału w Poznaniu, Honorowy jego Prezes.
Wspaniała, znacząca postać życia kynologii Wielkopolski i kraju. Bezpośrednio po II wojnie światowej przystąpił
do pracy nad reaktywacją polskiej kynologii. Skupił wokół siebie przedwojennych włodarzy kynologii wielkopolskiej,
powojenne, bardzo prężne środowisko
łowieckie oraz młodych zapaleńców.
Jakże trudno jest w kilku zdaniach
streścić dorobek Jego długiego życia.
Marian Szymandera był uosobieniem
rzetelnej, cichej, pozytywistycznej, społecznej pracy na rzecz wspólnego dobra,
naszej – w najszerszym tego słowa znaczeniu – kultury kynologicznej.
Wystarczy prześledzić, przeanalizować rozwój i postęp organizacyjny wystaw poznańskich. Począwszy od tej
pierwszej wielkopolskiej w 1953 roku,
poprzez krajowe, aż do pierwszej mię-
dzynarodowej w 1962 roku i następnych, których ukoronowaniem były – eu ropejska i światowa w 2006 roku. To
w wielkiej mierze Jego dzieło, które powojenną polską kynologię skierowało
na europejskie tory i standardy.
Marian Szymandera i chow chow, to
odrębna karta Jego różnorodnych zainteresowań. Zafascynowany rasą od młodzieńczych lat swego życia (wraz z żoną
Krystyną prowadzili przez wiele lat znaną w Europie hodowlę „Szymanderów”),
pozostał jej wiernym pasjonatem, miłośnikiem, znawcą, hodowcą, wystawcą.
Ta dziedzina działalności Mariana wyma ga rzetelnego, wyodrębnionego i pełnego opracowania. Jestem pewien, że zaprzyjaźnieni z Nim miłośnicy tej rasy
wspólnymi siłami przygotują należne
wspomnienie.
Cześć Jego pamięci…
Zygmunt Jakubowski
Zdjęcie z arch. ZKwP O. Poznań
Chow-chow moja miłość
Trudno jest zacząć wspomnienie o wyjątkowym człowieku,
czy nazwać Go mentorem, Wielkim Kynologiem, osobowością,
nauczycielem, czy przyjacielem ludzi i psów? Marian Szymandera
był z pewnością każdą z tych postaci, zarówno w życiu
prywatnym, a nade wszystko w kynologii polskiej.
ydaje mi się, że był zawsze i od
zawsze. Niezmiennie uśmiech nięty i nienagannie uprzejmy,
zawsze gotowy do rozmowy, nie tylko
o naszej wspólnej namiętności ale
i po prostu o życiu. Pamiętam niemal
każdą naszą rozmowę, ·z której dowia dywałam się czegoś nowego, o czasach
trudnych i lepszych dla kynologii polskiej, o historii, postaciach w nią zaan gażowanych – podane ze swadą w nie banalny sposób… Mimo dzielącej nas
dużej różnicy wieku, Pan Marian uwierzył w mój zapał i wytrwałość w zgłę -
W
38
bianiu historii rasy w Polsce, a także hi storii polskiej kynologii. Był bardzo
istotnym jej twórcą i uczestnikiem – cichym i konsekwentnym, nigdy nienarzekającym jeśli coś się nie od razu uda wało. Zawsze twierdził, że warto i trze ba próbować znowu. Mało kto dziś pamięta, że w Jego długoletniej działalności jeszcze przed, a potem w strukturach ZKwP podejmował trudne, niemal
niemożliwe akcje uwiecznione sukcesem. Nigdy się z tym nie obnosił, ale
z pewnością praca na rzecz kynologii
sprawiała Mu wiele satysfakcji. Był wy-
trawnym kolekcjonerem i bibliofilem
kynologicznym. Miałam szczęście, że
chciał i z ochotą dzielił się ze mną nie
tylko swoją ogromną wiedzą, ale i unikalnymi bibliofilskimi zasobami. Mało
kto dziś pamięta, że był dobrym duchem wielu myśliwskich przedsięwzięć
kynologii wielkopolskiej, koordynatorem trudnej sprawy restytucji ras pol skich po II wojnie światowej, kształtowania właściwej postawy i systematy zowania wiedzy wielu pokoleń młodych
kynologów. Organizował w siedzibie
oddziału poznańskiego przy ulicy Św.
Marcin 27, spotkania dla sędziów i miłośników szpiców, które trwały do póź na w nocy, a mimo tego wszyscy czuli
jeszcze niedosyt. Zaproszona na jedno
z nich po ukazaniu się mojej książeczki
o rasie chow-chow, do dziś pamiętam
jego wyjątkowy klimat.
Pies 1 (357) 2015
Marian Szymandera oceniający psy
Jego wielką miłością była rasa chow-chow, którą z żoną Krystyną mieli i hodowali przez całe życie. Hodowla „Szymanderów” znana była w Europie
i na świecie. Pan Marian zafascynował
się wyjątkową i unikalną fizjonomią tej
rasy, gdy po raz pierwszy w latach trzydziestych zobaczył ją w Paryżu. Jak to
On, postanowił, że takiego psa zdobę dzie. Po wojnie w okolicach Poznania
pozostała poniemiecka para rudych
psów tej rasy, która to u p. Szymanderów znalazła swój dom. Pierwszą suką
założycielką hodowli była ruda Pandar
PANDA SIAN, pochodząca z warszaw skiej hodowli p. Szelągowskiego z wy śmienitym niemiecko-belgijskim rodowodem. Pierwszym samcem, święcą cym sukcesy na wystawach był CZAMPies 1 (357) 2015
Pan Marian był
wyśmienitym znawcą
rasy chow-chow
i rozsądnym ich sędzią.
Oceniał w Polsce i wielu
krajach Europy.
BO CIAPEK z Szeląga nad Wartą. Już
w latach pięćdziesiątych, kiedy odbywały się pierwsze wystawy na terenie
Targów Poznańskich, to Marian Szy mandera zapraszał do oceny znamieni tych sędziów zagranicznych. Brak do pływu świeżej krwi do hodowli był
asumptem do sprowadzenia z francu skiej hodowli pani Marie Lambert-Klein
wspaniałego JAN-KAI de Penchateau,
którego portret zdobił okładkę pierwszej w Polsce Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych w Poznaniu 1962
roku. To od psów i suk z hodowli „Szymanderów” rozpoczęły działalność
świetne hodowle tej rasy w Polsce:
„z Suchego Lasu”, „Ben-Ken” i pośrednio wiele innych. Kolejnym importem
o wielkim znaczeniu dla hodowli i poszukiwanego typu rasowego był sprowadzony z Holandii 1976 roku DONG
KAJONG van de Ganzetapper zwany
JÓZEFEM. Został on ojcem wielu mio tów i odcisnął swoje piętno w wielu pol skich i nie tylko hodowlach tamtych czasów. Do hodowli p. Szymanderów trafiła z Niemiec jego córka, czarna Sian-Fu
BAN-WU. Szerokie kontakty z hodowcami z Europy Zachodniej zaowocowały
na długie lata współpracą i przyjaźnią
m.in. z Palmiro Catafafim z Luxemburga, L. G. M. v. d. Broek i Henkiem van
de Wouw z Holandii oraz z wielu innymi.
Pan Marian był wyśmienitym znawcą rasy chow -chow i rozsądnym ich sędzią.
Oceniał w Polsce i wielu krajach Europy.
Ukoronowaniem Jego kariery sędziego
było zaproszenie do oceny rasy chowchow właśnie na Światowej Wystawie
Psów Rasowych w Brnie 1990 roku,
gdzie tytuł Zwycięzcy Świata wśród
czarnych suk zdobyła piękna polska
RANDIA z Placu Jana, a jej syn HADŻI
Ann Czu został Młodzieżowym Zwycięzcą Świata. Marian Szymandera był też
współautorem (wraz z Zygmuntem Ja kubowskim) dwóch monografii o rasach
pudel i chow -chow. Pisywał też ciekawe
artykuły do pisma „Pies” i sprawozdania
z poznańskich, a także zagranicznych
wystaw. Wraz z Zygmuntem Jakubowskim był inicjatorem i pierwszym prze wodniczącym powołanego 19 lute go 1987 roku Klubu Chow-chow, Szpiców i Dalmatyńczyka z siedzibą w Po znaniu, gdzie odbywały się niezapomniane sympozja i wystawy klubowe.
Odszedł człowiek nietuzinkowy, nieuznający bylejakości, konformizmu, zawiści i nade wszystko kochający psy ra sowe, a wśród nich tę najbliższą jego
sercu rasę chow-chow. Wraz z nim
skończyła się pewna epoka. Może tam
na niebieskich polach to one podążają
Jego śladem…
Gabriela Łakomik-Kaszuba
Zdjęcie arch. ZKwP O. Poznań
39
Historia
Oddział psów służbowych
– obóz koncentracyjny Stutthof
Wykorzystywanie psów w policji i w wojsku praktykowane było
powszechnie w Niemczech jeszcze przed pierwszą wojną
światową. W okresie istnienia III Rzeszy temat hodowli psów
i sposób ich wykorzystania budził żywe zainteresowanie
dygnitarzy SS.
einrich Himmler po nominacji
na stanowisko Reichsführera SS
rozpoczął starania, by znacznie
poszerzyć zakres spraw związanych
z psami służbowymi. Znane mu były radzieckie filmy szkoleniowe – „Film
o psach” i „Film o hodowli psów służbowych”. Z członkami swojego osobistego
sztabu omawiał sprawy związane z „Nowym porządkiem w hodowli psów”
i zwiększeniem wpływu SS i policji
w „Związku Posiadaczy Psów”. W ma ju 1942 r. wydał stosowne rozporządzenie dotyczące organizacji oddziałów psów
służbowych w obozach koncentracyj nych, placówkach SS i Policji. Himmler
uważał „[…], że użycie jednego psa pozwoli zaoszczędzić dwóch strażników
[…] Sądził, iż jeden strażnik z kilkoma
psami mógłby spokojnie nadzorować na wet stu więźniów. […] chciał, aby psy
zastąpiły posterunki na wieżach strażniczych. Psy miały krążyć na pewnych odcinkach wokół obozu lub stałych miejsc
pracy pomiędzy zaporami z drutu i dawać znaki o ewentualnym zbliżaniu się
więźniów oraz uniemożliwić przerywanie
zapory. ”
Zamysł systematycznego wykorzystywania tych zwierząt miał być rozwiązaniem nie tylko wobec planowanego roz szerzenia systemu obozów koncentracyj nych i tym samym zwiększeniu liczby
nadzorowanych więźniów, lecz także
wynikał ze znacznych strat osobowych
jakie ponosiła Waffen -SS na wojnie,
szczególnie od 1942 r., kiedy to stale
wzrastała potrzeba wysyłania dodatko wych oddziałów na front wschodni.
Właściwym wydziałem, na szczeblu
centralnym, do prowadzenia spraw
związanych z powoływaniem w obozach
koncentracyjnych oddziałów przewodni ków psów, ich szkoleniem, sposobem
H
40
żywienia, tresurą, pielęgnacją, opieką
weterynaryjną stał się wydział DI/6
w urzędzie SS-Wirtschafts-und Verwaltungshauptamt (SS -WVHA).
Oddział psów służbowych – Hundestaffel istniał również w obozie koncentracyjnym Stutthof. Powierzono mu za dania związane z patrolowaniem terenu
obozu, nadzorowaniem pracujących
więźniów oraz z poszukiwaniem zbiegłych więźniów.
Pierwsze psy pojawiły się tutaj na prze łomie 1939/1940 r. jeszcze przed tym,
gdy zaczęto realizować plany systematycznego ich wykorzystania w obozach
koncentracyjnych. Można przypuszczać,
że podobnie jak w KL Buchenwald czy
KL Natzweiler były własnością członków
załogi obozowej, którzy wykorzystywali
je w celach służbowych do nadzoru
więźniów.
Liczebność Hundestaffel w obozie
Stutthof ulegała zmianom. Łącznie, w latach 1942-1945 trafiło do niego 51
psów. Największy stan oddziału odnotowano w czerwcu 1943 r. Hundestaffel liczył wówczas 20 zwierząt. Znane są
imiona tych psów: Rolf, Satan, Luchs,
Bodo, Trotz, Etu, Droll, Harda, Bodo,
Falko, Alf, Falk, Harras, Rolf, Lasso,
Luchs, Rolf, Axis, Rex, Hannes. Były to
rasowe owczarki niemieckie, boksery,
bastardy i sznaucery. Posiadały swoje
numery hodowlane i wytatuowane
na uszach wojskowe numery ewidencyjne. Wykorzystywane były jako psy
ochronne albo tropiące.
Każdy pies miał swojego opiekunaprzewodnika, którym był SS-man z zało gi obozowej. SS-mani ci nosili tytuł
Schützhundeführer. Nie mogli pełnić służby jako strażnicy obozowi. Wyznaczeni
byli tylko i wyłącznie do codziennej opie ki nad psami. Wymogiem było, aby posiadali odpowiednie kwalifikacje. W tym
celu uczestniczyli w specjalistycznych
szkoleniach, które przeprowadzały
ośrodki w policji i wojsku zajmujące się
tresurą psów. Typowaniem odpowied-
Notatka z użycia psów oddziału Hudestaffel do poszukiwania zbiegłego z obozu więźnia.
Archiwum Muzeum Stutthof
Pies 1 (357) 2015
nich SS -manów zajmował się komendant
obozu. Pożądane było, by opiekunami
tych zwierząt były osoby inteligentne,
zainteresowane tematem, w miarę
wykształcone.
Każdy z psów
umieszczony w obozie
Stutthof posiadał
kartotekę, która zawierała
szczegółowe informacje
o zwierzęciu
W KL Stutthof psy z oddziału Hunde staffel umieszczono w wybudowanej
w 1943 r. psiarni, która znajdowała się
w obrębie lasu, nieopodal koszar SS.
Obowiązywał w niej regulamin opracowany przez komendanta obozu Paula
Wernera Hoppe. Przewidziano w nim m.
in.: użycie psów tylko z rozkazu komen dantury, czyszczenie dwa razy dziennie
psich boksów i bud, raz w tygodniu
gruntowne sprzątanie: dezynfekcję, ką piel, wymianę podściółki, ponadto izolację chorych psów i suk mających cieczkę,
także zakaz kontaktu personelu wetery naryjnego opiekującego się chorymi psami ze zdrowymi zwierzętami. Na terenie
Regulamin psiarni obozowej z 1.06.1943 r.
Archiwum Muzeum Stutthof,
Pies 1 (357) 2015
psiarni nie mogli przebywać inni nieupoważnieni SS-mani. Mogłoby to mieć
wpływ na niekorzystne ułożenie psów
i zmniejszać tym samym ich skuteczność
na reakcje wobec więźniów.
Każdy z psów umieszczony w obozie
Stutthof posiadał kartotekę, która zawierała szczegółowe informacje o zwierzęciu:
imię, dzień i miejsce urodzenia, numer
w księdze hodowlanej, rasę, płeć, znaki
szczególne, dzień rozpoczęcia oraz rodzaj
pełnionej służby, nazwisko poprzedniego
właściciela, informacje o tresurze, przebytych chorobach oraz nazwisko lekarza
prowadzącego lub pielęgniarza.
Schützhundeführer
odpowiedzialny
za powierzonego mu psa, miał obowiązek
zajmować się nim, żywić go, czyścić mu
legowisko. Każdemu zwierzęciu przysługiwało wyposażenie w postaci m.in. smyczy, miski na pokarm, zgrzebła, szczotki
do czyszczenia. Kąpanie zwierząt odbywało się na plaży w każdy czwartek.
Obowiązkiem SS -manów była regularna, codzienna tresura zwierząt, zgodnie
ze szczegółowymi wskazówkami, jakie
nadchodziły ze sztabu Reichsführera SS
i z SS -WVHA, a także według zaleceń
z wzorcowego podręcznika „Leitfanden
für die Abrichtung der Dienst-und Gebrauchs-Hundes” autorstwa Konrada
Most i Paula Böttgera. Zajęcia polegały
między innymi na nauce chodzenia psa
przy nodze, siadania, reagowania na wo łanie opiekuna, czołgania się, patrolowania, tropienia. „[…] Esesmani nauczyli
ich nienawidzić haftlingów i te psy na widok więźnia dostawały wprost szału.
Warczały, szczekały i kłapały z wściekłości zębami. Jak esesman rzucił im dla zabawy pasiak, to rozszarpywały go
w drobne strzępki […]”. Tresurę psów
często przeprowadzano w lesie, ponieważ dla więźniów była to częsta droga
ucieczki. W przypadku, gdy doszło
do ucieczki psa z obozu, natychmiast
rozpoczynały się jego poszukiwania. Powiadamiano o tym fakcie wszystkie wła dze – leśniczego, nadleśnictwo, burmistrza, urzędowych hycli. W przypadku
kiedy SS-man tracił swojego psa, bądź
pies tracił opiekuna przeprowadzane by ło nowe szkolenie i ponowna tresura.
Odpowiednie regulacje dotyczyły sposobu żywienia psów obozowych. Według
odgórnego rozporządzenia z 1941 r. za lecano każdemu zwierzęciu przydział
porcji ciepłej karmy złożonej z 220 g
owsa, kilograma drobno pociętego, ugotowanego mięsa i surowych, pokrojonych
jarzyn, oraz mięsa z kością i preparatu witaminowego „Murnill”. Okresowe bada-
Badanie weterynaryjne psów w KL Stutthof przeprowadzone
8.01.1943 r. Archiwum Muzeum Stutthof,
41
Tygodniowy plan zajęć przewodników psów za
okres od 26.07 1943 r. do 1 .08.1943 r.
Archiwum Muzeum Stutthof,
nie weterynaryjne psów wykonane
w obozie Stutthof w marcu 1943 r. wykazało, że psy z oddziału Hundestaffel są
wprawdzie zdrowe, ale „marne i chude”.
Ich pożywieniem było 40 litrów zupy
i około 350 gramów mięsa z kością. Dla
porównania dzienna stawka żywieniowa
więźnia obejmowała zwykle około 200g
chleba, 50 g marmolady, litr gorzkiej kawy, ¾ litra zupy ugotowanej z często zepsutych jarzyn i ziemniaków. Całodzienne
posiłki więźniów nie dostarczały im więcej
niż 1000 kcal. Tymczasem do wykonywania długiej, ciężkiej pracy fizycznej, więzień potrzebował co najmniej 3000 kcal.
Najlżejszy z psów obozowych ważył więcej niż zagłodzony więzień – 26 kg...
Nad stanem zdrowotnym psów z od działu Hundestaffel czuwał cywilny we-
terynarz. Chore psy były izolowane.
Środki medyczne do leczenia zwierząt
pochodziły z urzędu SS-Veterinär-Führer
i otrzymywane były za pośrednictwem
wydziału DI/6, do którego do 15 dnia każdego miesiąca, należało złożyć odpowiednie zapotrzebowanie.
Dokładne sprawozdania, jakie napły wały z obozów koncentracyjnych do SS -VWHA pozwalały na ścisłą kontrolę
w hodowli odpowiednich ras zwierząt.
Zamysłem było umieszczanie w obozach
takich psów, które sprostałyby zadaniom związanym ze strzeżeniem terenu
i tropieniem zbiegłych więźniów. Do za dań takich nie nadawały się boksery,
gdyż były wrażliwe na zimny wiatr i wilgotne powietrze, ponadto podczas tresury sprawiały wrażenie ociężałych i nie
nadawały się jako psy tropiące. Posiadając takie informacje wydział DI/6 wydał
zarządzenie, aby suki bokserki krzyżować z szorstkowłosymi owczarkami nie mieckimi i terierami. Samowolne rozmnażanie psów było zabronione. Decyzje
takie podejmowane były na szczeblu
centralnym w SS-WVHA.
Jednym z celów do jakich wykorzystywano psy z oddziału Hundestaffel w KL
Stutthof były poszukiwania zbiegłych
z obozu więźniów. Z chwilą stwierdzenia
braku któregoś z więźniów, w obozie
rozpoczynały się poszukiwania, początkowo w miejscu pracy potem na terenie
obozu, w latrynach, barakach, magazynach itp. Jeśli nie przyniosły one rezultatu, zawiadamiano komendanturę obozu
i uruchamiano aparat pościgowy. Informowano posterunki policji i SS, a za
zbiegiem wysyłano z obozu psy tropiące.
Miały one najczęściej tragiczny finał.
Summary
Agnieszka Kłys
Stutthof Museum
The guard dog unit in the Stutthof concentration
camp
Dogs were commonly used in the German Army and police
even before the World War I. In the Third Reich period the
breeding and use of dogs aroused the interest of SS officials.
The intention of widespread use of dogs was connected with
the planned extension of concentration camps and resulted
from casualties suffered by the Waffen SS on the front.
The matters related to the breeding, training and maintenance
of dogs were supervised by the DI/6 division in the SS Main
Economic and Administrative Department (SS-WVHA).
42
W relacjach więźniów, będących świadkami ucieczek pojawiają się wstrząsające
opisy okrutnych scen „[…] Uciekano
w czasie pracy w lesie. Kiedyś, pamiętam, próbował zbiec jakiś młody człowiek. Niemcy wypuścili psy. Staliśmy
na apelu tak długo, aż psy go znalazły.
On schronił się na drzewie. Po jakimś
czasie widzę, niosą go więźniowie. Był
oślepiony, miał wygryzione oczy, pasiak
wisiał na nim cały w strzępach, więzień
był prawie nagi, ciało psy wyszarpały kawałami, miał wyrwane genitalia. Położono go na placu i każdy z nas musiał
przejść obok niego. Niemiec, nie pamiętam który mówił do nas: „Tak wygląda
uciekinier. Tak będzie wyglądał każdy,
kto spróbuje uciekać”.
Psy przebywały w obozie Stutthof
do końca jego istnienia. Brały udział
w pierwszej, lądowej ewakuacji więźniów w styczniu 1945r. Brak źródeł nie
pozwala podać jakie kolumny więźniów
konwojowały, do jakich obozów przejściowych trafiły i co się z nimi stało.
Pomimo, że oddział Hundestaffel w KL
Stutthof nie był liczny tak, jak w KL
Auschwitz, KL Buchenwald czy KL Neuengamme, gdzie istniały samodzielne
kompanie psów służbowych, to zadania
jakie mu powierzono przyczyniły się
do tego, że zapisał się w niechlubny sposób nie tylko w historii obozu Stutthof,
ale również w pamięci byłych więźniów,
którzy, przez długie lata po wojnie, mieli
jeszcze przed oczyma obrazy okrutnych
scen z użyciem psów obozowych.
Agnieszka Kłys
Muzeum Stutthof
In the Stutthof concentration camp there were also the guarddog unit (Hundestaffel), used for guarding and searching
purposes. It was composed from German Shepherds, Boxers,
Schnauzers and their crossbreeds.
The rules specifying the care and training of dogs were strictly
determined and all dogs data were recorded in the files. The
dogs nutrition were also determined by strict norms which
were, however, much more abundant than meager food
rations received by prisoners.
Among other duties, dogs were used to search for escaped
prisoners. The former prisoners’ reminiscences include
shocking descriptions of the cruel scenes occurring when
fugitives were pursued and caught by dogs.
The dogs were staying in Stutthoff camp until its liquidation in
1945 but there is no information what happened to them
later.
Pies 1 (357) 2015
Ze starej prasy
W sprawie wyżłów
Ten artykuł opublikowany został pod koniec XIX wieku w jednym
z kalendarzy myśliwskich. Uważam, że zarówno tematyka,
jak i sposób jej przedstawienia, są na tyle interesujące,
że warto je przypomnieć.
Stójka gordon setera
utor zaczyna swój artykuł tak:
„Pozwolą szanowni czytelnicy, że
dorzucę parę słów do artykułu
umieszczonego w tegorocznym „Kalendarzu Myśliwskim”, a zatytułowanego
„W sprawie wyżłów”.
Od lat czterdziestu z górą poluję z wy żłem, jest to dla mnie jedno z najprzyjemniejszych polowań, gdyż dla prawdziwego myśliwego tylko polowanie z psami ma urok, a dziś z psów myśliwskich
pozostał nam prawie jedynie wyżeł.
Z początku mego polowania ideałem
dla mnie był setter – jest to bowiem je den z najpiękniejszych psów, i zdawało
mi się, najlepiej dostosowany do naszego
klimatu. To też głownie z setterami polo wałem. Po dłuższym jednak czasie prze konałem się, że psy te nie odpowiadają
naszym warunkom. U nas polowanie
na kuropatwy przypada w czasie naj większych upałów – psy zaś te na upał
nie są wytrzymałe, i aby mogły polować,
muszą mieć pod dostatkiem wody, o co
u nas w miesiącach letnich jest trudno,
ponieważ są to psy z wielkim tempera mentem i pomimo zmęczenia chodzić
będą. Zatem zdarzało mi się, że pies
w pełnym galopie padał i tracił przytom -
A
Pies 1 (357) 2015
ność. Trafiło się to z setterem angielskim
i irlandzkim. Zauważyłem także, że z powodu braku wody settery tracą wiatr,
przekładanie setterów nie jest zbyt prawidłowe, a szczególnie setterów szkockich; irlandzkie chodzą trochę lepiej, lecz
nie tak, jak się wymaga od dobrego wyżła. Pomimo, że settery były i są mymi faworytami, lecz z wyżej wymienionych powodów przeszedłem do pointerów, które
dotychczas mniej lubię, to też wszystko,
co o nich powiem, jest bezstronne.
Pointery miałem zawsze. Są to psy
bardzo delikatne i przypuszczałem, że
zmiany nasze z trudnością przetrzymują,
a u nas na wsi pies po większej części
dzień, a często i noc na dworze przepę dza. Przekonałem się jednak, że jeżeli są
to psy nie wprost z Anglii sprowadzone,
zimy nasze przetrzymują doskonale.
W końcu listopada 1907 roku oszczeniła
się pointerka, a że nie byłem w tym czasie w domu, nie zwrócono na nią uwagi.
Oszczeniła się w zwyczajnej budzie i tak
już pozostała. Szczenięta jej dotychczas
chowają się tylko na otwartym powietrzu, są zdrowe, tłuste i zawsze w do skonałych humorach. Wystarczyło to aby
stwierdzić ich wytrzymałość.
Na gorąco, są także bardzo wytrzymałe, wody nie poszukują, a nawet często
choć koło niej przechodzą, nie zawsze
się w niej kąpią, lub piją. Wiatru (węchu
– AB) w upał nie tracą. Pointery dużo łatwiejsze są do układania, z powodu swej
większej karności, lecz ostrym obchodzeniem się z nimi łatwo je zepsuć.
Do polowań wodnych są doskonałe, lecz
nie do tego są one przeznaczone; to też
przezorny myśliwy polowania tego nie
będzie z nimi praktykował. Chody mają
świetne, przekładają znakomicie i o ile
mi się zdaje przekładanie u nich jest wrodzone; wszystkie, które posiadałem,
uczyły się przekładania bardzo prędko
i nie zapominały go. Miałem nawet jednego, który, wyszedłszy pierwszy raz w po le, bez żadnej nauki przekładał dobrze.
Wyżłów angielskich nie uczyłem nigdy
aportowania, wystawiały mi tylko ubitą
zwierzynę; nie rozpisuję się jednak
o tym, gdyż tu każdy może mieć swoje
osobiste zapatrywanie. Zgadzam się jednak najzupełniej z autorem „W sprawie
wyżłów”, że jeżeli pies ma aportować to
tylko na rozkaz.
Oprócz psów angielskich, miałem także psy niemieckie krótkowłose. Pierwszy z tych psów była to suka duża, doskonale zbudowana, o lekkim wyglądzie.
Nabyłem ją już ułożoną, a nabyłem głów nie jako psa dla gości, gdyż wtedy jeszcze mało polowano z psami angielskimi,
które u nas dużo miały przeciwników.
Suka ta była doskonale ułożona i aporto wała znakomicie, nie polowałem jednak
z nią, gdyż dla siebie miałem settera angielskiego. Trafiło się jednak, że pies mój
zachorował, wyszedłem więc na polowa nie z „Niemką”, polując z nią przez całe
pół dnia, przeszedłem mniej pola, aniżeli
z setterem przez godzinę, a kuropatw
zabiłem w tym samym stosunku. O zmę czeniu już nie mówię.
W dziewięć lat później miałem jeszcze
tego samego settera, lecz ponieważ był
to pies jedenastoletni, przypuszczałem,
że polować z nim już nie będę, a że była
obfitość kuropatw i na razie nie mogłem
nabyć psa angielskiego, nabyłem Niemca
krótkowłosego, bardzo rasowego.
Z dniem otwarcia polowania tj. 13 sierpnia, wyszedłem z nim o godzinie 9-tej ra no, zatem już ciepło się zaczęło. Po godzinnym, dość wolnym chodzeniu, pies,
nie znalazłszy ani jednej kuropatwy, upatrzył sobie gruszeczkę, w której cieniu
położył się. Widząc, że pies jest zmęczo-
43
ny i dalej na razie iść nie może, uczyniłem
to samo. Po pewnym czasie, przypuszczając, że pies wypoczął, wstałem, wołając
go za sobą; pies nie ruszył się z miejsca;
wszelkie prośby i groźby nic nie skutkowały, odszedłem więc od niego, sądząc,
że niedługo mnie dogoni. Odszedłem do bre trzysta kroków, pies leżał ciągle. Wtedy wystrzeliłem w powietrze. Na strzał
pies przyszedł i zaczął dość raźno przekładać, lecz po dziesięciu już minutach
powrócił pod gruszkę. Strzeliłem powtórnie. Piej jednak był mądrzejszy, niż
mi się zdawało, gdyż nie dał się wziąć
po raz drugi na kawał.
Postanowiłem porównać niemca z anglikiem i posłałem po mego staruszka
settera. Była godzina 11-ta, zatem największy upał, kiedy settera przywieziono
na pole. Niemiec, niemiec na widok drugiego psa, podniósł się spod gruszki i za czął przekładać, lecz jaka różnica. Pomimo wielkiego upału, setter jedenasto letni chodził pełnym galopem na przestrze ni dwustu kroków odemnie, niemiec zaś
dwuletni wolnego galopka na przestrzeni 15 kroków.
Nie upłynęło i dziesięć minut, kiedy
setter stanął jak wryty, niemiec zaś
w dalszym ciągu przekładał. Podszedłem
do settera i kazałem mu prowadzić. Setter, wyciągnięty, jak struna, ze łbem
w górę podniesionym szedł wolno
w stronę stada, niemiec, z nosem
przy ziemi, w dalszym ciągu przekłada,
lecz teraz już tylko truchcikiem, i widzę,
że ma wielką ochotę czmychnąć
pod gruszkę, wstyd mu tylko towarzysza. Po przejściu przez settera przeszło
stu kroków, nareszcie i niemiec zwietrzył
kuropatwy, które też zaraz zerwały się.
Niemiec doskonale aportował, settera
zaś wcale nie był uczony. Po strzale więc
setter przywarował, niemiec zaś rzucił
się prosto w to miejsce, gdzie kuropatwa
martwa leżała. Na jego nieszczęście, ku ropatwa już nie wyciekała, a martwej za wietrzyć nie mógł, więc po pięciu minu tach daremnych poszukiwań, powrócił,
kładąc się obok settera, na którego teraz
kolej szukania nadeszła. Setter podniósł szy się, poszedł wolnego truchta, z gło wą w górę wzniesioną; uszedłszy kilka naście kroków, przystanął, nosem woko ło pociągnął i zaczął wolno prowadzić,
przeszedłszy znów kilkanaście kroków,
przystanął i wskazał mi nosem, gdzie ku ropatwa leży.
44
Stójka pointera
Stójka setera angielskiego
Niemiec jeszcze chodził z setterem pół
godziny, lecz chodził już tylko stępa,
przy każdym wystawianiu kuropatw
przez settera, zachowywał się, jak
za pierwszym razem. Po półgodzinnym
chodzeniu, upatrzył sobie jakąś inną
gruszkę, pod którą się położył, i tego polowania, nie widziałem go już więcej.
Z setterem polowałem do godziny 2-ej
po południu, przez cały ten czas chodził
pełnym galopem.
Z powyższego wynika, że zgadzam się
najzupełniej z autorem „W sprawie wy żłów”, to jest, że dla nas najodpowiedniejsze są pointery, a w każdym razie tyl ko psy angielskie. Warunek jednak, aby
miały wiatr dobry i były dobrze ułożone.
Nie przypuszczam, aby po przeczyta niu artykułu w „Kalendarzu Myśliw-
skim”, nie znalazło się kilku ludzi dobrej
woli, a mających po temu środki, aby nie
zechcieli założyć zarodowej psiarni,
choćby nawet ta straty im przyniosła.
Noblesse oblige.”
P.S. Redakcja „Kalendarza Myśliwskiego” tak odpowiedziala na artykuł.
„Z przyjemnością zaznaczyć musimy, że
wśród krajowych myśliwych agituje się
myśl założenia zarodowej psiarni udziałowej. Skoro tylko w tej sprawie postanowionym zostanie coś konkretnego, nie
omieszkamy o tym zawiadomić naszych
czytelników.”
Do druku podał
Andrzej Brabletz
Ilustracje z archiwum
Andrzeja Brabletza
Pies 1 (357) 2015
Wywiad
Angielskie spojrzenie
na nasze sheltie
Z sędzią z Anglii Maureen Bywater rozmawiamy
o Klubowej Wystawie Ras Pasterskich Niepolskich
i ocenianych tam psach – Łódź 21.09.2014
ESSC Ch Show październik 2014 – Maureen Bywater i Tachnamadra Evisu
Maureen Bywater
Mieszka w niewielkiej miejscowości
Shelley, w hrabstwie Yorkshire.
Większość wolnego czasu poświęca
opiece nad niedużym stadkiem swoich
owczarków szetlandzkich, ale znajduje
też czas na czytanie, rozwiązywanie
krzyżówek, pracę na komputerze,
jazdę na rowerze, czy grę na gitarze
w zespole lokalnego kościoła.
Od 1994 roku Maureen Bywater
uczestniczy w wystawach psów.
Do pierwszej, trochę przypadkowo
kupionej szetlandki dokupiła następną,
o świetnym pochodzeniu, Tegwel
Seleena at Rowancrest. Seleena
skojarzona z cenionym championem
Rowancrest Regality zapoczątkowała
działalność hodowli Tachnamadra.
Z pierwszego miotu szczeniąt w domu
pozostała Tachnamadra Timeless.
Pies 1 (357) 2015
Tachnamadra w języku gaelickim
oznacza „dom psa”, w ten sposób
Maureen Bywater chciała podkreślić
swoje irlandzkie korzenie (ojciec Pani
Bywater był Irlandczykiem).
W hodowli Tachnamadra urodziło się
niewiele miotów, ale za to szczenięta są
wysokiej jakości. Do grona brytyjskich
sędziów Maureen Bywater
została powołana w 2000 roku.
Jak dotąd poza Wielką Brytanią Pani
Bywater oceniała małe owczarki
w Norwegii i w Czechach (poza
sędziowaniem, poprowadziła u naszych
południowych sąsiadów również
seminarium poświęcone rasie) oraz
w zeszłym roku w Polsce. W tym roku
na zaproszenie szwedzkiego
klubu shelties Maureen Bywater będzie
oceniała owczarki szetlandzkie
na wystawie klubowej w Szwecji.
Było nam miło gościć Panią w Łodzi
na XXVI Klubowej Wystawie. Proszę
o refleksje dotyczące ocenianych przez
Panią owczarków szetlandzkich.
Korzystając z okazji pragnę podziękować za zaproszenie mnie na wystawę
w Łodzi. Dziękuję za wielką gościnność
i wspaniałą opiekę organizatorów wystawy od momentu, gdy wysiadłam z samolotu, aż do końca mojej wizyty w Pol sce. Bardzo miło spędziłam z Wami czas.
W sumie jestem zadowolona z jakości
zaprezentowanych owczarków szetlandzkich. Choć oczywiście były psy
w różnym typie, niektóre pomimo prawidłowej budowy miały tendencję
do zbyt szerokiej czaszki, czemu towarzyszył zbyt mocny stop i zbyt frontalne
osadzenie oczu. Zmienia to całkowicie
wyraz głowy. U sheltie szukałam subtelnych, klinowatych głów z tępo zakoń czoną kufą, z niewielkim, ale zaznaczonym stopem i poprawnym osadzeniem
oczu. Tylko subtelna (nie za mocna) głowa o dobrych proporcjach, z oczami
kształtu migdała daje natychmiast rozpoznawalny wyraz tej rasy. Część psów,
które zobaczyłam na wystawie, były trochę za duże i o zbyt mocnej kości, niż
opisano we wzorcu. Małe owczarki wyhodowano, by dobrze znosiły ekstremalny klimat i nierówne, skaliste tereny
Wysp Szetlandzkich. Pełen gracji, zwinny i silny, ale nie za mocno zbudowany
pies świetnie poradzi sobie w nierów nym terenie, da radę zagonić, a czasem
nawet przeskoczyć owcę. Większy i cięższy pies już nie będzie tak sprawny.
U części ocenianych psów zauważyłam
również zbyt stromo ustawione ramiona. Z reguły wystawcy prezentowali psy
w zbyt dużym tempie, co utrudniało mi
ocenę ruchu. Szybki ruch to nie zawsze
dobry ruch. Czasem miałam wrażenie,
że ktoś chce w ten sposób ukryć niedostatki swojego owczarka. Moim zdaniem
sheltie musi poruszać się w swoim natu ralnym tempie, a nie brać udział w wy ścigu dookoła ringu. U prawidłowo zbu dowanego, poruszającego się we właściwym tempie sheltie od razu widać odpo wiedni wykrok i posuw kończyn, a jego
ruch jest naturalny i płynny. Zdecydowana większość psów była odpowiednio
przygotowana i dobrze zaprezentowana. Wiadomo, że doskonały sheltie nie
istnieje, a my jako hodowcy możemy jedynie dążyć do poprawy naszych zwierząt, by były jak najbardziej zgodne ze
45
Chalmoor Brushed With Gold by Tachnamadra (7 miesięcy)
Kilka z moich shelties
Tachnamadra The Designer (8 tygodni)
46
wzorcem rasy. U psów, które oceniłam
najwyżej, znalazłam to co u tej rasy najważniejsze. Pragnę podziękować wszystkim wystawcom za przyjęcie moich ocen
i lokat zgodnie z duchem sportowym. Bez
waszego zaufania wystawy nie miałyby
sensu.
Jak podobała się Pani nasza wystawa i jej organizacja?
Nie znajduję żadnych powodów do nie zadowolenia. Rano sędziowie przyjechali
na miejsce wystawy, tam zapoznaliśmy
się z jej programem. W ringu pomagały
mi trzy niezwykle sprawne i dobrze zor ganizowane panie, które dbały o wszyst ko, od napojów po pomoc w przebrnięciu
przez nieco inne reguły sędziowania, niż
obowiązujące w Wielkiej Brytanii. To
dzięki nim skończyłam oceniać psy zanim
rozpoczęły się konkurencje finałowe,
a praca okazała się przyjemnością. Pra gnę szczególnie podziękować mojej tłumaczce – Paulinie Danieluk, której przy padło w udziale niewdzięczne zadanie
przetłumaczenia opisów psów dokonywanych w niełatwej terminologii kynologicznej. W moim przekonaniu od począt ku do końca wystawa była bardzo dobrze
zorganizowana, a wszystko działało jak
w zegarku. Dziękuję też Ci za przesłanie
ocen, jakie przyznałam psom na wystawie. Ucieszyły mnie też zdjęcia z wystawy, które przesłałaś mi do domu. Wiem
jak czasochłonne jest kadrowanie i szcze gółowe opisywanie zdjęć.
Jak długo istnieje Pani hodowla
Tachnamadra? Kiedy zaczęła się Pani
przygoda z owczarkami szetlandzkimi?
Swoją hodowlę zarejestrowałam i mogłam hodować shelties od 1994 roku.
Moja przygoda z szetlandami zaczęła się
w 1990 roku. Po śmierci mojego ukocha nego mieszańca o imieniu Prince, myślałam, że nie będę już miała innego psa.
Wcześniej planowałam, że stary Prince
przywita w domu drugiego psa. Szukałam nawet w schroniskach psa w podobnym typie. Któregoś wieczora, już
po śmierci Prince’a, zatelefonowała
do mnie siostra i zapytała czy byłabym
zainteresowana odwiedzeniem hodowli
owczarków szetlandzkich, która reklamowała szczenięta w lokalnej prasie.
Zgodziłam się natychmiast. Na miejscu
przywitało mnie 4 miesięczne, pełne życia, wesołe, szczekające szczenię, które
miało stojące uszy i nie miało zbyt obfitej
szaty. To była miłość od pierwszego wejrzenia – ta mała, radosna kulka zamieszPies 1 (357) 2015
kała za mną i otworzyła nowy rozdział
w moim życiu. W pobliskim parku poznałam kilku innych właścicieli owczarków
szetlandzkich. To oni stopniowo wprowadzali mnie w tajniki wystaw i hodowli. Byłam zakochana w sheltie, dzięki zainteresowaniu tą rasą oraz dzięki mojemu no wemu hobby poznałam wielu wspaniałych ludzi i nawiązałam trwające od wielu
lat przyjaźnie.
Proszę podzielić się z nami osiągnięciami Pani psów. Czy wiele z nich znalazło domy poza Wielką Brytanią?
Moje szetlandy mieszkają w domu, są
przede wszystkim psami do towarzystwa,
mioty odchowuję rzadko. Nigdy nie miałam więcej niż 6 małych owczarków.
Ostatni miot urodził się u mnie w 2014,
a wcześniejszy był w 2010 roku. Wyeksportowałam, jak dotąd jedynego psa
do Szwecji – Tachnamadra The Designer
„Gucci”, zamieszkał u Johnny’ego Anderssona (który również oceniał psy na tej
samej klubowej wystawie w Łodzi – red.).
Johnny intensywnie wystawiał „Guccie go”, pies stał się popularnym reproduktorem w Szwecji i dał sporo wysokiej jakości
szczeniąt. W zeszłym roku zgodziłam się
wypożyczyć jednego z moich reproduktorów do Francji. Pies już wrócił do domu.
Myślę, że „Gucci” miał duży wpływ
na rozwój rasy, teraz duże nadzieje pokła dam w mojej ukochanej Tachnamadra
Evisu „Evie”. „Evie” w swojej karierze
wystawowej otrzymała już jako szczenię
res. CC i kilkakrotnie Best Puppy In Show.
Od tej pory dwukrotnie wygrała Best In
Show, otrzymała res. CC i dwa CC (odpowiednik polskiego CWC, ale przyznawanego tylko jednemu psu danej płci na wystawie – red.). Ostatnie osiągnięcie „Evie”
to CC i tytuł najlepszej suki w rasie oraz
zwycięstwo Best In Show na jubileuszowej wystawie z okazji 100 lecia English
Shetland Sheepdog Club – co z pewnością
zapamiętam na zawsze!
Proszę przybliżyć nam Pani działalność na rzecz English Shetland Sheepdog Club.
Najpierw działałam w zarządzie Yorkshire Shetland Sheepdog Club, zrzeszają cym właścicieli i hodowców owczarków
szetlandzkich z hrabstwa Yorkshire. Byłam redaktorem Rocznika Klubu, odpowiadałam również za utrzymanie klubowej strony internetowej. Pięć lat temu
zrezygnowałam jednak z pełnienia tej
funkcji. W 2012 roku główny klub sheltie
English Shetland Sheepdog Club zaprosił
mnie do współpracy. Od czerwca 2013
roku jestem członkiem zarządu klubu,
podjęłam się roli redaktora pisma klubu
„The Nutshell” wydawanego dwa razy
w roku. Cztery razy w roku uczestniczę
w posiedzeniach zarządu klubu, które
mają miejsce w Londynie. Każdego roku
English Shetland Sheepdog Club organizuje dwie wystawy odbywające się w ró żnych miejscach Wielkiej Brytanii i jedną
najważniejszą Championship Show w bu dynku Klubu, w miejscowości Stoneleigh.
Rozumie się samo przez się, że uczestniczę w tych wystawach i jeśli to możliwe
pomagam w ich organizacji. Czasem jest
to trudne, ponieważ prowadzę hodowlę
sama i na czas mojej nieobecności muszę
zorganizować opiekę dla moich czworonogów. Na szczęście mogę liczyć
na wsparcie rodziny lub przyjaciół.
Czy przy okazji wizyty w Polsce udało się Pani zobaczyć coś poza wystawą
i psami, czy udało się choćby pospacerować po Łodzi?
W Polsce spotkałam się z niezwykłą gościnnością, miałam okazję zobaczyć Łódź.
Ze względu na trudności ze znalezieniem
lotu bez przesiadki z Wielkiej Brytanii
do Łodzi, znalazłam się w tym mieście już
w piątek wieczorem. W hotelu powiadomiono mnie, że następnego dnia przed
południem zostanę zabrana na zwiedza nie miasta. Z rana przed hotelem czekał
na mnie przepiękny powóz zaprzęgnięty
w dwa wspaniałe konie. Oniemiałam,
podróżowałam z wielką klasą i czułam się
co najmniej jak królowa zwłaszcza, że mijani ludzie machali do mnie! To było niesa mowite przeżycie i nigdy tego nie zapomnę. Niestety nie miałam okazji osobiście
podziękować osobie, która zorganizowała
dla mnie tę fantastyczną niespodziankę.
Mam nadzieję, że tą drogą mogę wyrazić
swoją wdzięczność. Pogoda była piękna,
widziałam zabytkowe fabryki, w tym Ma nufakturę i Muzeum Tkanin. Był czas
na kawę i na posiłek. Już nie powozem,
a pieszo pokonaliśmy sporo kilometrów,
aż znaleźliśmy się na bardzo długiej, zamkniętej dla ruchu kołowego ulicy Piotrkowskiej. Ulicę Piotrkowską poznałam
dzięki przejażdżce rikszą. To było kolejne,
nowe dla mnie doświadczenie, choć czasem żal mi było ciężko pedałującego pana. W sumie spędziłam cudowny i pełen
wrażeń dzień. Dziękuję Lucynie Zboralskiej i jej synowi, pełniącemu rolę tłumacza oraz Małgorzacie Luli-Forysińskiej
za poświęcenie mi prawie całej soboty
– naprawdę to doceniam.
Dziękuję za rozmowę. Życzę Pani
wielu sukcesów hodowlanych i wysta wowych. Mam nadzieję, że zachowa
Pani miłe wrażenie po wizycie w naszym kraju.
Pobyt w Polsce był bardzo przyjemny.
Jeszcze raz pragnę podziękować Klubowi Ras Pasterskich Niepolskich i Związkowi Kynologicznemu w Polsce za za proszenie mnie na wystawę.
Joanna Adamowska
Zdjęcia: Jayne Clegram
i Lana Robinson
W dniu 10 grudnia 2014 roku Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce
powołał
Klub Owczarka Belgijskiego w Polsce o władzach wybieralnych.
Siedzibą klubu jest Oddział ZKwP w Krakowie. Obecnie klub liczy 190 członków.
Zarząd Klubu
Przewodniczący – Jacek Lewkowicz
Zastępca do spraw organizacyjnych – Sylwia Szugzda
Zastępca do spraw hodowlanych – dr Ewa Adamkiewicz
Sekretarz – Marzena Łączyńska
Skarbnik – Agnieszka Leszczyńska
Komisja Rewizyjna
Przewodniczący – Jarosław Gesinowski
Zastępca – Tomasz Chodzeń
Sekretarz – Agnieszka Kierzenkowska
www.klubbelga.pl; email [email protected]
Pies 1 (357) 2015
47
Wystawy
Wystawa Ras Pasterskich
Niepolskich w £odzi
XXVI Klubowa Wystawa odbyła się 21 września 2014 roku
na terenie klubu sportowego „Start”, gdzie oddział ZKwP
w Łodzi organizuje wystawy międzynarodowe.
Na wystawie zaprezentowano 315 psów reprezentantów 27 ras.
d jakiegoś czasu owczarki szetlandzkie to najliczniejsza rasa
pasterskich klubówek, drugą naj liczniej prezentowaną rasą w Łodzi były
ceskoslovenskie vlciaki (rekordowe 35
zgłoszeń) a trzecią border collie w licz bie 31 sztuk. Pojedyncze zgłoszenia odnotowano w rasach: ciobãnesc românesc
Carpatin, lancashire heeler, puli kolorowy, saarlooswolfhond oraz schapendo es. Większość czasu spędziłam w okolicach ringu owczarków szetlandzkich,
zwycięzców innych ras poznałam dopiero w trakcie konkurencji finałowych kończących wystawę.
Do Łodzi zgłosiło się 70 owczarków
szetlandzkich, o kilkanaście sztuk więcej
niż w 2013 roku. To zwiększone zainteresowanie wystawą z pewnością spowo-
O
dowała osoba sędzi, hodującej tę rasę
Maureen Bywater. Poza psami z Polski
sędzia z Wysp Brytyjskich miała okazję
oceniać 5 psów z Rosji. Maureen Bywater tytuł najlepszej hodowli przyznała zasłużonej wrocławskiej hodowli Asketila,
za najbardziej wartościowe uznała potomstwo trójkolorowego Lovesome Duke Of Dream Land, który otrzymał tytuł
najlepszego reproduktora. Najlepszą suką hodowlaną 2014 roku została Bona Dea Figa Ruminy. Młodzieżowymi
zwycięzcami klubu 2014 roku zostali
Mr. Cool Serenczas i Golden Ghost Ventora, tytuły dorosłych zwycięzców klubu
trafiły do importowanego z Wielkiej Brytanii Japaro With Vescamontana oraz
sprowadzonej z Holandii Eswick Chiara
Pasada. Najlepszym juniorem oraz zwy-
cięzcą rasy okazała się trójkolorowa Golden Ghost Ventora, a najlepszym weteranem Kenia Raj Dla Zwierząt.
Konkurecje finałowe rozpoczął wybór
Najpiękniejszego Młodszego Szczenięcia
wystawy, którym została suczka Victory
Vanilla of Alpen Angel rasy biały owczarek szwajcarski, dalsze miejsca zajęły także suki: 2 – owczarek staroangielski
bobtail Niespodzianka Bobicowo, 3
– owczarek australijski (typ amerykański) Preeminent Line Through The Skylight oraz owczarek szetlandzki Oh La La
AgaWill. W wyborach Najpiękniejszego
Szczenięcia miejsca na podium zajęły: 1
– border collie – suczka o imieniu Enonae C’est Saya, 2 – owczarek szkocki
collie Preeminent Line Silver Dream, 3
– biały owczarek szwajcarski Element Of
Surprize Biała Wiedźma, 4 – owczarek
szetlandzki Back To Me Bumblebee
Asketila. Obie te konkurencje poprowadziła sędzia Jana Matejcic z Chorwacji.
Zdaniem sędziego Johnnyego Anderssona ze Szwecji na podium w wyborze Naj -
Najlepsza suka hodowlana sheltie 2014 roku – Bona Dea Figa Ruminy
48
Pies 1 (357) 2015
piękniejszego Juniora Wystawy zasłuży ły: 1 – owczarek szetlandzki – Golden
Ghost Ventora, 2 – border collie młodzieżowa zwyciężczyni świata i Europy
Viva La Tia I Am On A Wave, 3 – bearded
collie Keep Smiling Smartness, 4 – biały
owczarek szwajcarski Most Wanted
P’tits Loups d’Amur. Najpiękniejszego
Weterana wystawy wybrała sędzia z Bel gii Eva De Wine, a tym najpiękniejszym
została jedenastoletnia suczka sheltie
multi championka Kenia Raj Dla Zwierząt, następne lokaty zajęły: 2 – collie
krótkowłosy championka Polski Macare na Black Smooth Ko -To-Ra, 3 – owczarek australijski (typ amerykański) champion kilkunastu krajów Alpine River Blue
Ice, 4 – border collie Champion Polski
Outburst Hero at Borderclan. Wyboru
Najpiękniejszego Psa Ras Brytyjskich dokonała sędzia z Wielkiej Brytanii Maureen Bywater, jej zdaniem najpiękniejszymi
byli: 1– czarno biała suczka border collie
champion Polski Viva La Tia Fast’N Furious, 2 – owczarek szetlandzki Golden
Ghost Ventora, 3 – collie krótkowłosy
champion Polski Macarena Black Smooth Ko -To-Ra, 4 – bearded collie Keep
Smiling Smartness. XXVI Klubową Wystawę Psów Rasowych zakończył wybór
najpiękniejszego psa wystawy poprowa-
Zwycięzca BIS Multi Ch. Clair De Lune Srdcervac, Péter Harsányi i Pl. ch. Viva La Tia Fast’N Furious
dzony przez Pétera Harsányiego, prze wodniczącego klubu collie, sheltie i corgi
na Węgrzech. Zdaniem arbitra z Węgier
najpiękniejsza czwórka wrześniowej wystawy klubowej wyglądała następująco:
zwycięzca BIS multi championka Clair De
Lune Srdcervac ceskoslovenský vlciak, 2
– border collie championka Polski Viva
La Tia Fast’N Furious, 3 – owczarek australijski (typ amerykański) multi champion Saussurea Twist’N Shout oraz bouvier des Flandres Dracula z Grodu Ksią-
Najlepszy Junior Wystawy i Zwycięzca Rasy sheltie – Golden Ghost Ventora
Pies 1 (357) 2015
żąt Pomorskich. Wszystkie zwycięskie
psy otrzymały wspaniałe nagrody, puchary, suchą karmę, przysmaki, zabawki
a nawet słoiki miodu. Mam nadzieję, że
kolejna XXVII wystawa klubowa okaże
się równie interesująca, a jej organizato rom uda się pozyskać tak wielu sponsorów nagród jak w 2014 roku.
Dziękuję kolegom za pomoc w ustaleniu imion kilku psów, finalistów wystawy.
Tekst i zdjęcia Joanna Adamowska
III BIS Multi Ch. Saussurea Twist’N Shout owczarek australijski
49
PSIARA
Tuż przed świętami otrzymałem pokaźną
kopertę z Łeby, od dyrektor Biblioteki
Miejskiej, pani Marii Konkiel, a w niej
oprócz kartki z życzeniami świątecznymi
i noworocznymi, znajdowała się w formacie
A -4 litografia (odbitka autorska)
zatytułowana „Psiara – 2014”. Autorem
linorytu jest Krzysztof Niespodziański
urodzony w 1967 roku w Turku.
Jest księdzem, poetą, malarzem,
ikonopisem, grafikiem, twórcą filmów
animowanych. Ukończył Akademię Sztuk
Pięknych w Łodzi, oraz Wyższe Seminarium
Duchowne Misjonarzy Oblatów Maryi
Niepokalanej w Obrze.
Poza otrzymaną litografią jest jeszcze
20 numerowanych odbitek tej grafiki.
Cieszymy się z kolejnego dzieła sztuki
poświęconego pamięci dr Danuty
Hryniewicz.
Tomasz Borkowski
50
Pies 1 (357) 2015
Wystawy
Poznań 2014 – Podwójny CACIB
Tym razem nieco wcześniej, bo 18 i 19 października zawitały do
Poznania psy rasowe z niemal trzydziestu krajów, w większości
europejskich ale swoje osiągnięcia hodowlane przedstawili także
wystawcy z RPA, USA, Kazachstanu czy Filipin.
Finaliści III grupy
Foksterier krótkowłosy, Foxwell Rama
POWER STRIKE wygrał porównanie
z american staffordshire terrierem
ETERNAL FLAME Sentinel, któremu
przypadła lokata druga oraz z dwoma
sukami – lakeland terrierem Rus Terrier
Cardenal LINDA LA REINA (III) oraz jack
russel terrierem Whistlewood’s MISS
THELMA QUAIL (IV).
W niedzielę wspomniana wyżej suka
lakeland terrier nie dała szans rywalom
i wygrała grupę III, wyprzedzając airedale terriera UMBERTO Ramir. Trzecie
miejsce dla szkota EBONY ELDORADO
BY Magic Scotland, a czwarte dla am staffa Zheltaya Rapsody ZABAVA.
Zwycięzcy IV grupy
BIS – sobota
iektórym z nich tegoroczny Po znań będzie się szczególnie do brze kojarzył, bowiem schodzili
z ringów z doskonałymi ocenami, wysokimi lokatami i tytułami, które cieszą
każdego kynologa, a zgromadzeni wokół
ringów widzowie zapewne na długo za pamiętają wyjątkowej urody pekińczyka
z USA, młodzieżowego psa, który
w pierwszej z wystaw dzielnie walczył
o prymat w grupie IX, lub krótkowłosego
foksterriera również reprezentującego
USA, któremu niewiele zabrakło do zwycięstwa w Best in Show tej samej wystawy. W niedzielę natomiast pośród najlep szych wyżłów wystawy znalazł się krótkowłosy weimar, występujący w barwach
RPA, a drugą najpiękniejszą parą psów
zostały szpice miniaturowe z Filipin.
Pierwsza z wystaw, sobotnia zgroma dziła 2 283 psy z 238 ras. W niedzielę
zgłoszeń było nieco więcej – 2718 z 258
ras. Rezultaty wyborów w grupach
postaram się przestawić łącznie dla obu
wystaw. Szczegółowe wyniki wystaw na
stronie www.poznan.zkwp.pl.
N
Zwycięzcy grupy I
Fińska suka krótkowłosego owczarka
szkockiego Kangasvuokon OLIWIA wy grała porównanie zwycięzców ras grupy I wystawy sobotniej. Obok niej miej sca na podium zdobyły: owczarek nie Pies 1 (357) 2015
miecki, NANA Tensor (II), schipperke,
Hart – Throbs ANAKIN BELIVES IN DREAM (III) oraz welsh corgi pembroke Sty le Life ALPINE ROSE (IV).
W niedzielę finał tej grupy zakończył się
triumfem polskiego owczarka nizinnego,
ASESORA Kontekst. Owczarek staroangielski Danish Delight QUANDO QUANDO,
ze Szwecji zajął miejsce drugie. Trzecim
został młodzieżowy border collie,
Trucharm MY BRILLANTINO TALE,
a czwartym bouvier des Flandres TYSON
BALOU v’t Wie Dach-le.
Wybór II grupy
W grupie II wystawy sobotniej Rade Dakic
w ringu pozostawił dwa sznaucery: miniaturowego pieprz i sól GLAMOUR VISION
Piwowar oraz czarnego olbrzymiego NA POLEON Dyas Poland. Obok nich buldog
angielski MARMADUKE My Gal Bull, oraz
shar pei Proud Producers MADE TO WIN.
Tytuł BOG dla sznaucera miniaturowego,
buldog angielski – drugi, trzecie dla shar
pei, a na czwartym sznaucer olbrzymi.
W niedzielę Napoleon Dyas trafił
na najwyższy stopień podium. Mastif
– BACCARA Bisurman, trafiła na lokatę
czwartą. Stopień wyżej stanął nowofun dland, Darbydales AMERICAN DREAM
AT DISORANTO. Miejsce drugie dla doga
niemieckiego arlekina Garmonija Severa
POLARNAYA ZWIEZDA.
Standardowy szorstkowłosy jamnik Treis
Pinheiros and Fransin TIRAMISU wygrał
grupę IV wystawy sobotniej. Obok niego
w finale wystąpiły: miniaturowa krótkowłosa suka Zimerbude LAMBADA, której
Andrzej Mania wskazał II stopień po dium, miniaturowy szorstkowłosy – Baltiyskiy Talisman EMU NET RAVNYCH,
któremu przypadła lokata trzecia oraz
króliczy szorstkowłosy pies Mariss PIAR.
Baltiyskiy Talisman EMU NET RAVNYCH wrócił na podium grupy w wy stawie niedzielnej zajmując lokatę drugą.
Wyprzedził standardową, krótkowłosą,
sukę FRANCHIE Canis Venator oraz
szorstkowłosego króliczego kolegę Mariss PIAR. Tytuł BOG decyzją Doroty Witkowskiej trafił do długowłosego standarda JACKSON MICHAEL Dagi Dog.
Wybór V grupy
W sobotę grupę V wygrał szpic miniaturowy UNBEATEN Premiera FCI Bożeny
Borkowskiej-Grochali. Na podium stanęły obok niego amerykański akita Sondaisa TOUGH ACT TO FOLLOW STARDUST
(II) i alaskan malamute DEMID ot Filip povoy (III). Czwarte miejsce przypadło
norsk lundehund Frontpage FREY.
Niedziela również dla szpica miniaturowego i dla tej samej wystawczyni.
NORMAN Premiera Poland FCI, pies
z klasy młodzieży poszedł w ślady „Colina” i także wygrał porównanie w grupie
wyprzedzając tego samego akitę amery-
51
ten finał. Pozostałe miejsca zajęły w kolejności: lhasa apso, QUENNY Z Kybely
Bohemia,phalene Dolibabies ABELLE
ART OF ELEGANCE, która tym wynikiem
powtórzyła swój sobotni sukces oraz pekińczyk Stsanja ROMEO OF LIVANDA
ASTARTE GOLD.
Wybór X grupy
BIS – niedziela
kańskiego Sondaisa TOUGH ACT TO
FOLLOW STARDUST. Trzecie miejsce dla
siberian husky ROXY D. B. Arctic. Czwartym finalistą został samoyed SPRING TULIP SET Chatanga.
Finaliści VI grupy
W grupie VI psy tej samej rasy znalazły
się na miejscach pierwszych. W sobotnim finale triumfował beagle RAPSODIA
Esflores FCI. W niedzielę inny beagle,
Absolutey Spotless ZEUS zajął czołowe
miejsce na podium. W sobotę Leszek Salamon pozostałymi lokatami uhonorował
kolejno: basset hounda, ULO Orlen Unita
(II) oraz dalmatyńczyka Lacrima Christi
CHOCO MOUSSE (III). Gończy polski
AMIR Leśny Amok zajął w tym finale
miejsce czwarte.
W niedzielę obok zwycięskiego be agle’a Absolutely Spotless ZEUS lokato wymi miejscami podzieliły się: petit basset
gryffon vendeen CANNED HEAT Petit Heroes (II), AFRICAN GIRL de Los Perros
Santos (III) oraz gończy polski CEKIN Dziczy Amok.
Zwycięzcy VII grupy
Najlepszym wyżłem obu wystaw został
seter irlandzki DESPERADO Lofty, .
W wystawie sobotniej w finale grupy zaprezentował się jeszcze jeden seter, tym
razem szkocki, suka LULLABY Black Ivy.
Wywalczyła lokatę czwartą, a przed nią
na drugim i trzecim miejscu znalazły się
wyżły kontynentalne: krótkowłosy nie miecki TYMON Ars Venandi FCI oraz
krótkowłosy weimarski, suka GRACE
KELLY Atria Cordis. W niedzielę obok ir landa na podium stanęły: z numerem „2”
seter szkocki DOLCE LINK EVERYWHE RE z Ojcowskiej Doliny, z numerem „3”
52
– krótkowłosy weimar z RPA Ashlaren
HOWZAT HARRY oraz seter angielski,
TRISTAN Simarillion.
Wybór VIII grupy
Grupa VIII też miała swojego zdecydowanego lidera. Był nim zarówno w sobotę, jak i w niedzielę angielski springer
spaniel, Linmoor ZIMPLY ZALIENT.
W sobotę w finale znalazły się także:
cocker spaniel amerykański ITS MY DREAM Bohemia Ester, któremu przypadła
lokata druga, clumber spaniel Chervood’s SNOW PARTY na miejscu trzecim
oraz labrador retriever TORIGON Herbu
Zadora z lokatą czwartą.
W finale niedzielnym „ósemki”, poza wspomnianym już springerem angielskim znalazł się też springer spaniel walijski MARIUSZ S. Umbra Amabilis, Zajął
miejsce trzecie wyprzedzając angielskiego cockera, sukę FARRIDĘ Ricci Club
FCI, ale przegrywając z flat coated retrieverem Compendio FCI ARVILLE.
Finaliści IX grupy
W czwórce najlepszych psów gru py IX wystawy sobotniej znalazły się wy łącznie psy wystawców zagranicznych:
gryfonik brukselski ONE LIVELONG
LOVE Zviezdnyj Alians, chihuahua krót kowłosy Duppy ZIP CODE, pekińczyk
Lon Du VEN-MAR ARMANI oraz phalene,
suka Dolibabies ABELLE ART OF ELE GANCE. Wygrał gryfonik brukselski,
miejsce drugie dla pekińczyka z USA,
na trzecim łotewski phalene i na czwar tym chihuahua.
Pudli miniaturowych jak na lekarstwo,
a jednak jeden z nich trafił na szczyt gru py IX wystawy niedzielnej. Czarna minia turowa MISS FIONA od Lalanki wygrała
Puchar grupy X w sobotę dla perskiego
saluki Dabka’s ITALY. Na drugim stopniu
podium chart afgański, Calamus LIKWIDATOR, stopień trzeci dla whippeta, Meradith ALL MY LOVING i na miejscu
czwartym charcik włoski Vals Valento
ZLATA FOR ANGELO CHELESTE.
W niedzielę pierwsze miejsce zdobył
wilczarz irlandzki POLICE MANN Celtic
Alanda. za nim charcik włoski, House Of
Hounds ANABELLE. Lokata trzecia dla
whippeta VERDI Of Gentle Mind,
a na miejscu czwartym borzoj Solovyev
HVAT CONTRA LEGE.
Triumfatorzy Best in Show
Sobotni Best in Show poprowadził sędzia z Azerbejdżanu Victor Lobakin honorując lokatami: jamnika szorstkowłosego standardowego, angielskiego
springer spaniela, szpica miniaturowego
oraz krótkowłosego foksteriera. Jamnik
Treis Pinheiros and Fransin TIRAMISU
stanął na miejscu czwartym. Bezpośrednio przed nim angielski springer Linmoor
ZIMPLY ZALIENT, a „2” dla krótkowłosego foksa – Foxwell Rama POWER
STRIKE. Najpiękniejszym psem wystawy
został pomeranian UNBEATEN Premiera. Pies ten reprezentować będzie nasz
kraj na Eukanuba World Challenge. Gratulacje, jeszcze przed rozpoczęciem sobotnich konkurencji finałowych, składał
hodowczyni w ringu honorowym przewodniczący Zarządu Głównego Związku
Kynologicznego w Polsce, Jan Gajewski.
Best in Show wystawy niedzielnej okazał się równie emocjonujący. Andrzej
Kaźmierski zadecydował o następującym
podziale lokat: lakeland terrier Rus Terrier Cardenal LINDA LA REINA na miejscu czwartym. Na trzecim, podobnie jak
w sobotę, angielski springer spaniel Linmoor ZIMPLY ZALIENT. Beagle Absolutely Spotless ZEUS trafił na miejsce drugie, na pierwszym zaś sznaucer olbrzymi
czarny NAPOLEON Dyas Poland.
Tekst Tadeusz Chwalny
Zdjęcia Tomasz Borkowski
Pies 1 (357) 2015
Finał Konkursu Młody Prezenter
W niedzielę 19 października 2014 roku podczas
Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych w Poznaniu
odbył się finał Konkursu „Młody Prezenter”.
Prezenter Roku – Karolina Kaczmarczyk, Wiceprezenter Roku – Karolina Sławińska
Prezenter – Zwycięzca Polski 2014 , Martyna Nowak,
Prezenter – Wicezwycięzca Polski 2014, Karolina Kaczmarczyk
o udziału w konkursie zostało zaproszonych jedenastu prezente rów, którzy w sezonie 2013/2014
zdobyli największą ilość punktów, wyłącznie na wystawach organizowanych przez
Związek Kynologiczny w Polsce, bez podziału na grupy wiekowe.
Na ringu honorowym, przy licznie zgro madzonej publiczności, wystąpili młodzi
prezenterzy, gdzie ich umiejętności oceniła sędzia – Viva Maria Soleckyj -Szpunar.
Konkurs przebiegał w dwóch etapach:
półfinał i finał. W półfinale wzięło
udział 10 prezenterów, którzy w punktacji sezonu 2013/2014 zajęli kolejno miejsca od 2 do 11. W finale startował prezenter, który zdobył największą ilość
D
Pies 1 (357) 2015
punktów i zwycięzca półfinału. W półfinale startowali: Jakub Badziukiewicz, Julia
Glubińska, Weronika Janik, Martyna Ma kles, Martyna Nowak, Aleksandra Rostkowska, Agata Salamucha, Karolina Sła wińska, Gabriela Szkodzińska, Małgorza ta Tymczak.
Po ocenie półfinalistów zwycięzcą półfinału została Martyna Nowak.
Kolejnym etapem był finał, w którym
startowali: Karolina Kaczmarczyk – zdo bywczyni największej ilości punktów
w sezonie 2013/2014 oraz Martyna Nowak – zwycięzca półfinału.
Po ocenie i porównaniu umiejętności
obu prezenterek pani sędzia ogłosiła wynik rozegranego finału:
Prezenterem – Zwycięzcą Polski
2014 została Martyna Nowak, natomiast Prezenterem – Wicezwycięzcą
Polski 2014 Karolina Kaczmarczyk.
Po nagrodzeniu przez panią sędzię
zwycięzców Przewodniczący Zarządu
Oddziału w Poznaniu pan Andrzej Mania
wręczył Prezenterowi – Zwycięzcy Polski 2014 – Martynie Nowak nominacje do udziału i reprezentowania Polski w roku 2015 na wystawie Cruft’s,
na wystawie światowej i wystawie eu ropejskiej.
Kolejnym etapem Finału Konkursu
Młody Prezenter było przyznanie tytułów Prezenter Roku i Wiceprezenter Ro ku oraz uhonorowanie wszystkich jedenastu najlepszych młodych prezenterów
sezonu 2013/2014.
Na ring honorowy została zaproszona Przewodnicząca Komisji Młodego Prezentera pani Dorota Witkowska, która
wręczyła puchary i dyplomy najlepszej je denastce młodych prezenterów.
Prezenterem Roku została Karolina Kaczmarczyk, która zdobyła 638
punktów, Wiceprezenterem Roku została Karolina Sławińska zdobywa jąc 560 punktów.
Pozostali prezenterzy to: Jakub Badziukiewicz – 479 punktów, Małgorzata
Tymczak – 348 punktów, Agata Salamucha – 342 punkty, Gabriela Szkodzińska
– 315 punktów, Martyna Nowak – 306
punktów, Julia Glubińska – 299 punktów,
Martyna Makles – 299 punktów, Aleksandra Rostkowska – 299 punktów, Weronika Janik – 267 punktów.
Finał Konkursu Młody Prezenter odbywał się przy pełnej widowni, która nagradzała gromkimi brawami widowiskowe ewolucje uczestników konkursu.
Wszyscy uczestnicy Finału Konkursu
Młody Prezenter prócz dyplomów i pu charów otrzymali także atrakcyjne
pamiątki, ufundowane przez firmy
PMICOMBERA, STOPA i EWENEMENT.
Gratuluję wszystkim uczestnikom konkursu zaangażowania, dobrego przygotowania i coraz większych umiejętności, życzę dalszych sukcesów nie tylko w Polsce,
ale także na wystawach w innych krajach.
Tekst Urszula Smoczyńska
Zdjęcia Tomasz Borkowski
53
Hodowla w statystyce w 2014 r. (cz.I)
Zarejestrowane
Lp.
Rasa
ogółem
PSY
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
SUKI
PSY
SUKI
szczeniąt
PSY
SUKI
miotów
1
Aidi
0
0
0
0
0
0
0
2
Airedale terrier
112
132
36
46
42
41
12
3
Akita
223
322
80
152
170
174
65
4
Akita amerykańska
99
158
45
72
85
79
31
5
Alaskan malamute
201
241
87
83
48
51
16
6
Alpejski gończy krótkonożny
52
54
17
25
28
28
9
7
American staffordshire terrier
328
446
123
185
222
270
80
8
Amerykański spaniel dowodny
0
0
0
0
0
0
0
9
Anatolian
6
14
1
4
0
6
1
10
Appenzeller
15
19
5
9
15
12
4
11
Ariégeois
0
0
0
0
0
0
0
12
Australian Cattle Dog
23
34
8
10
8
6
4
13
Australian Silky Terrier
10
29
7
15
2
10
3
14
Australian Stumpy Tail Cattle Dog
1
1
1
1
1
0
1
15
Barbet
13
19
4
7
3
4
1
16
Basenji
47
63
22
30
16
13
7
17
Basset artezyjsko-normandzki
5
10
3
3
13
5
3
18
Basset bretoński
0
1
0
0
0
0
0
19
Basset gaskoński
9
8
2
1
0
0
0
20
Basset Hound
90
142
44
67
39
51
13
21
Beagle
245
431
113
191
256
204
88
22
Beagle-Harrier
0
1
0
0
0
0
0
23
Bearded Collie
44
64
18
21
24
25
8
24
Bedlington Terrier
11
14
3
4
4
2
1
25
Bergamasco
24
30
9
16
24
19
7
26
Bernardyn długowłosy
107
175
45
63
38
32
13
27
Bernardyn krótkowłosy
56
97
18
42
49
33
12
28
Berneński pies pasterski
507
905
147
408
488
517
167
29
Biały owczarek szwajcarski
116
156
38
58
113
122
35
30
Bichon frise
64
84
39
57
72
66
39
31
Biewer Yorkshire Terrier a la Pom Pon
15
33
6
18
17
25
10
32
Billy
1
1
1
1
0
0
0
33
Black and Tan Coonhound
1
1
0
1
6
4
1
34
Bloodhound
13
10
1
4
0
0
0
35
Boerboel
7
9
3
5
7
3
1
36
Bokser
225
341
74
124
156
147
63
37
Bolończyk
28
48
16
22
37
23
16
38
Bolończyk kolorowy
7
23
4
12
11
11
6
39
Border Collie
384
556
108
218
225
217
82
40
Border Terrier
26
35
13
18
8
9
5
41
Boston Terrier
126
317
51
173
171
211
104
42
Bouvier des Ardennes
0
0
0
0
0
0
0
43
Bouvier des Flandres
45
43
13
18
21
27
8
44
Brabantczyk
16
41
8
23
8
8
5
45
Braque d’Auvergne
8
9
1
4
3
5
1
46
Braque de l’Ariege
0
0
0
0
0
0
0
47
Braque du Bourbonnais
0
0
0
0
0
0
0
48
Braque Saint-Germain
0
0
0
0
0
0
0
49
Broholmer
6
17
0
7
3
1
1
50
Buldog amerykański
46
80
16
30
24
25
9
54
Pies 1 (357) 2015
Zarejestrowane
Lp.
Rasa
ogółem
PSY
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
szczeniąt
SUKI
PSY
SUKI
PSY
SUKI
miotów
51
Buldog angielski
345
747
136
309
303
266
127
52
Buldog francuski
550
1167
200
564
574
650
297
53
Bullmastiff
65
115
18
45
48
50
19
54
Bulterier
230
427
84
243
160
184
68
55
Bulterier miniaturowy
62
137
20
75
94
103
48
56
Cairn Terrier
85
111
40
58
52
41
18
57
Canaan Dog
58
Cane Corso Italiano
59
0
4
0
2
0
0
0
233
338
74
136
207
249
70
Cao da Serra da Estrela a pelo comprido
0
0
0
0
0
0
0
60
Cao da Serra da Estrela a pelo lizo
0
0
0
0
0
0
0
61
Cao de Castro Laboreiro
7
17
3
12
17
18
9
62
Cao Fila de Sao Miguel
1
2
0
0
0
0
0
63
Cavalier King Charles Spaniel
355
778
169
432
362
399
200
64
Ceskoslovensky Vlcak
78
131
29
51
31
41
15
65
Charcik włoski
88
154
46
71
42
57
29
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
Chart afgański
Chart afrykański - Azawakh
Chart arabski - Sloughi
Chart hiszpański
Chart kirgiski Tajgan
Chart perski
Chart polski
Chart rosyjski borzoj
Chart szkocki
Chart środkowoazjatycki Tazy
Chart węgierski
Chesapeake Bay Retriever
Chien d’Artois
Chihuahua długowłosy
Chihuahua krótkowłosy
Chin japoński
Chiński grzywacz
Chodsky pes
Chow Chow
Cirneco dell’Etna
Clumber Spaniel
Cocker spaniel amerykański
Cocker spaniel angielski
Coton de Tuléar
Curly Coated Retriever
Czarny terier
Czuwacz słowacki
Dalmatyńczyk
Dandie Dinmont Terrier
Doberman
Dog argentyński
Dog kanaryjski
Dog niemiecki
Dog z Majorki
Dogue de Bordeaux
61
5
3
9
5
32
80
119
4
1
0
7
3
315
374
60
287
7
117
2
13
39
131
39
1
172
0
10
10
134
72
84
280
32
77
54
14
3
9
6
32
111
126
2
3
1
11
9
732
865
92
373
6
173
3
18
49
275
88
7
228
1
19
9
202
114
150
501
50
130
27
2
2
5
4
9
36
56
0
1
0
3
1
130
184
31
124
5
51
1
6
18
66
20
0
67
0
2
6
36
18
33
102
17
28
25
5
0
3
4
16
37
44
1
1
1
5
2
435
484
51
160
4
73
1
11
14
127
46
4
75
1
5
7
71
30
72
219
20
71
8
0
0
0
11
3
13
19
0
3
0
12
0
288
513
19
119
10
54
0
9
5
138
56
4
97
0
7
5
92
67
69
204
8
28
4
0
0
0
11
3
13
15
0
2
0
10
0
284
517
19
99
8
50
0
7
6
155
49
6
79
0
8
3
89
57
50
180
23
16
2
0
0
0
3
1
3
5
0
1
0
3
0
181
296
20
49
3
26
0
4
3
57
27
2
32
0
2
2
29
18
28
65
6
12
Pies 1 (357) 2015
55
Zarejestrowane
Lp.
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
56
Rasa
Drentsche Patrijshond
Drever
Dunker
Duży gończy anglo-francuski białoczarny
Duży gończy anglo-francuski białopomarańczowy
Duży gończy anglo-francuski
trójkolorowy
Duży gończy gaskoński
Duży münsterländer
Duży szwajcarski pies pasterski
Elkhund czarny
Elkhund szary
English Toy Terrier
Entlebucher
Epagneul bleu de Picardie
Epagneul Breton (brittany)
Epagneul de Pont-Audemer
Epagneul francais
Epagneul picard
Eurasier
Field Spaniel
Fila Brasileiro
Flat Coated Retriever
Foksterier krótkowłosy
Foksterier szorstkowłosy
Foxhound amerykański
Foxhound angielski
Fryzyjski pies dowodny
Golden Retriever
Gończy austriacki (Brandlbracke)
Gończy berneński
Gończy berneński krótkonożny
Gończy bośniacki szorstkowłosy
Barak
Gończy chorwacki
Gończy fiński
Gończy francuski biało-czarny
Gończy francuski białopomarańczowy
Gończy francuski trójkolorowy
Gończy grecki
Gończy Hamiltona
Gończy hiszpański
Gończy istryjski krótkowłosy
Gończy istryjski szorstkowłosy
Gończy jugosłowiański trójkolorowy
Gończy lucerneński
Gończy lucerneński krótkonożny
Gończy niemiecki
Gończy polski
Gończy Schillera
Gończy serbski
Gończy słowacki
ogółem
Liczba urodzonych:
w tym hodowlane
szczeniąt
miotów
PSY
SUKI
PSY
SUKI
PSY
SUKI
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
4
3
91
0
1
1
43
0
12
0
0
0
8
2
46
113
48
39
0
26
0
494
0
8
0
4
2
131
0
3
3
58
0
35
0
0
0
8
1
59
165
85
62
0
31
0
771
0
7
0
1
1
26
0
1
0
16
0
6
0
0
0
3
2
19
31
27
17
0
3
0
146
0
3
0
2
1
59
0
1
2
27
0
15
0
0
0
4
1
15
64
38
24
0
6
0
329
0
2
0
7
4
65
0
2
2
31
0
15
0
0
0
0
0
16
102
22
20
0
11
0
577
0
0
0
3
3
68
0
3
3
37
0
28
0
0
0
0
0
13
84
20
17
0
8
0
465
0
0
0
1
1
20
0
1
1
11
0
8
0
0
0
0
0
5
25
15
9
0
2
0
150
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1
1
0
2
0
0
0
0
0
1
0
0
5
0
0
3
0
0
1
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1
0
0
0
0
1
6
0
426
10
0
105
0
0
8
0
0
0
0
1
19
0
517
13
1
121
0
0
1
0
0
0
0
1
2
0
160
0
0
43
0
0
4
0
0
0
0
1
5
0
208
2
1
64
0
0
0
0
0
0
0
3
13
0
350
0
0
76
0
0
0
0
0
0
0
4
9
0
323
0
4
82
0
0
0
0
0
0
0
1
5
0
83
0
1
28
Pies 1 (357) 2015
Zarejestrowane
Lp.
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
Rasa
Gończy smalandzki
Gończy styryjski
Gończy tyrolski
Gończy węgierski
Gończy włoski krótkowłosy
Gończy włoski szorstkowłosy
Gończy z Jury (Bruno)
Gończy z Jury krótkonożny
Gończy ze Schwyz
Gończy ze Schwyz krótkonożny
Grand Basset griffon vendéen
Grand gascon saintongeois
Grand griffon vendéen
Greyhound
Gryfon Korthalsa
Gryfonik belgijski
Gryfonik brukselski
Haldenstovare
Harrier
Hawańczyk
Hiszpański pies dowodny
Hokkaido
Hollandse Smoushond
Hovawart
Hygenhund
Irish Glen of Imaal Terrier
Irish Soft Coated Wheaten Terrier
Irlandzki spaniel dowodny
Islandzki szpic pasterski
Jack Russell Terrier
Jamnik długowłosy króliczy
Jamnik długowłosy miniaturowy
Jamnik długowłosy standardowy
Jamnik krótkowłosy króliczy
Jamnik krótkowłosy miniaturowy
Jamnik krótkowłosy standardowy
Jamnik szorstkowłosy króliczy
Jamnik szorstkowłosy miniaturowy
Jamnik szorstkowłosy standardowy
Jämthund
Jindo
Jugosłowiański gończy górski
Kai
Karelski pies na niedźwiedzie
Kerry Blue Terrier
King Charles Spaniel
Kishu
Komondor
Kooikerhondje
Kraski Ovcar
ogółem
Ilość urodzonych:
w tym hodowlane
szczeniąt
PSY
SUKI
PSY
SUKI
PSY
SUKI
1
0
0
0
0
0
0
0
1
0
5
0
0
11
1
21
40
0
0
68
2
11
4
110
0
2
15
8
1
321
38
95
35
31
49
75
36
74
226
0
0
0
1
37
19
30
1
5
7
0
2
0
0
0
0
0
0
0
2
0
5
0
0
9
3
30
61
1
0
118
9
12
2
171
0
8
20
8
4
638
84
152
57
45
110
119
85
139
337
0
0
1
2
47
19
39
1
10
5
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
3
0
0
4
1
14
23
0
0
36
2
8
0
20
0
2
5
2
0
132
18
45
19
14
26
47
18
39
107
0
0
0
1
17
8
21
1
3
5
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
3
0
0
6
2
15
34
0
0
71
6
6
1
41
0
2
5
3
1
325
57
56
22
21
60
57
41
69
141
0
0
0
0
22
10
24
0
6
5
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
5
0
0
6
0
10
25
0
0
102
12
5
0
40
0
1
4
4
2
483
22
46
21
7
72
87
31
49
144
0
0
0
0
25
1
8
2
8
5
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
6
0
0
2
5
11
17
0
0
112
9
2
0
42
0
3
4
3
3
424
23
55
21
12
78
75
37
60
136
0
0
0
0
27
1
12
2
9
4
0
miotów
0
0
0
0
0
0
0
0
0
0
1
0
0
1
1
6
14
0
0
46
3
1
0
11
0
1
1
1
1
198
16
27
9
7
36
27
27
27
56
0
0
0
0
9
1
6
1
3
1
0
Zestawienie opracowano na podstawie danych przysłanych przez Oddziały ZKwP
Pies 1 (357) 2015
57
6.06
Wystawy Psów Rasowych w Polsce – 2015
1.03
Leszno
wystawa championów
7-8.03
DRZONKÓW (O/Zielona Góra)
międzynarodowa - CACIB
14-15.03 Jarosław (org. O/Przemyśl)
krajowa
14-15.03 Włocławek
krajowa
15.03
Lublin
krajowa buldogów francuskich
20-22.03 KATOWICE
międzynarodowa - CACIB
21.03
Katowice
krajowa Cavalier King Charles
Spanieli i King Charles Spanieli
------------------------------------------------------------11.04
Bytom
krajowa wystawa użytkowych
psów ras myśliwskich
11.04
Kalisz
krajowa owczarków niemieckich
11.04
Kraków
krajowa owczarków niemieckich
11.04
Legionowo
klubowa sznaucerów, pinczerów
i czarnych terierów
12.04
Legionowo
krajowa
12.04
Zabrze
krajowa
18.04
Grudziądz
krajowa
18.04
Grudziądz
Krajowa Klubu Niemieckiego
Teriera Myśliwskiego (duże CWC)
18.04
Grudziądz
krajowa 3. (sekcja 2, 4) 4. i 9.
Grupy FCI
18.04
Ostrów Wlkp.
krajowa bassetów
19.04
Inowrocław
krajowa
19.04
Lublin
krajowa
19.04
Ostrów Wlkp.
klubowa bassetów
25-26.04 OPOLE
międzynarodowa - CACIB
25.04
Opole
klubowa psów do towarzystwa
25.04
Opole
klubowa nowofundlandów
i landserów
25.04
Opole
klubowa rottweilerów
26.04
Moszna (org. O/Opole)
krajowa welsh corgi i lancashire
heelerów
26.04
Wrocław
krajowa owczarków niemieckich
------------------------------------------------------------1.05
Dobre Miasto (org. O/Olsztyn)
krajowa
58
1.05
Łódź
krajowa dogów niemieckich
(klub wybieralny - duże CWC)
1.05
Łódź
krajowa dobermanów i pinczerów
krótkowłosych
1.05
Łódź
krajowa pudli
1.05
Manowo (org. O/Koszalin)
krajowa psów myśliwskich
2-3.05
ŁÓDŹ
międzynarodowa - CACIB
2.05
Łódź
krajowa sheltie i collie
9.05
Krosno
krajowa 2. Grupy FCI
9.05
Warszawa
krajowa chartów i psów
myśliwskich ras pierwotnych
5. Grupy FCI
10.05
Chorzów
krajowa brytyjskich ras pasterskich
10.05
Chorzów
krajowa Golden Retriever'ów
(duże CWC)
10.05
Krosno
krajowa
10.05
Minikowo(org. O/Chojnice)
krajowa 5. Grupy FCI
10.05
Rybnik
krajowa
16.05
Bytom (org. Klub Pudla)
krajowa pudli
16.05
Bytom
krajowa 9. Grupy FCI
16.05
Chorzów
krajowa owczarków niemieckich
16.05
Świerklaniec (org. O/Bytom)
klubowa wyżłów
16.05
Wałbrzych
krajowa
16.05
Wrocław
klubowa jamników
17.05
Bytom
krajowa
17.05
Radom
krajowa
17.05
Ustka (org. O/Słupsk)
krajowa
23.05
Antoninek
krajowa psów myśliwskich
(org. O/Poznań)
23-24.05 RZESZÓW
międzynarodowa - CACIB
24.05
Płock
krajowa
30-31.05 LESZNO
międzynarodowa - CACIB
------------------------------------------------------------6.06
Nowy Sącz
krajowa 8. Grupy FCI
6.06
Racibórz
krajowa 9. Grupy FCI
Strzelce Opolskie (org. O/Opole)
krajowa ras polskich
7.06
Kalisz
krajowa
7.06
Nowy Sącz
krajowa 9. Grupy FCI
7.06
Racibórz
krajowa
13.06
Wrocław
krajowa 9. Grupy FCI
14.06
Jelenia Góra
krajowa
14.06
Lublin
krajowa 1, 2 i 5 Grupy FCI
20.06
Kraków
krajowa 9. Grupy FCI
20-21.06 KRAKÓW
międzynarodowa - CACIB
21.06
Gdynia
krajowa
21.06
Kraków
krajowa 2. Grupy FCI
27.06
Lubieszyn (org. O/Szczecin)
krajowa 2. Grupy FCI
27-28.06 SZCZECIN
międzynarodowa - CACIB
28.06
Lubieszyn (org. O/Szczecin)
krajowa 3. Grupy FCI
------------------------------------------------------------4.07
Bielsko-Biała
krajowa 2., 5. i 9. Grupy FCI
4.07
Wrocław
krajowa bokserów (duże CWC)
5.07
Bielsko-Biała
krajowa
5.07
Gorzów Wlkp.
krajowa
5.07
Olsztyn
krajowa
11-12.07 WARSZAWA
międzynarodowa - CACIB
11.07
Warszawa
klubowa dogów niemieckich
11.07
Zakroczym
krajowa terierów typu bull
(org. Klub Terrierów typu Bull
- Koszalin)
12.07
Wrocław
krajowa psów pasterskich
18.07
Białystok
krajowa owczarków niemieckich
18.07
Koszalin
krajowa 2. Grupy FCI
18.07
Legnickie Pole (org. O/Legnica)
krajowa psów myśliwskich
18.07
Nowy Targ
krajowa 1., 2., 3., 6., 8. i 9. Grupy
19.07
Koszalin
krajowa
19.07
Legnickie Pole (org. O/Legnica)
krajowa
19.07
Nowy Targ
krajowa
*****
Aktualne informacje o wystawach na stronie:
www.zkwp.pl
Pies 1 (357) 2015

Podobne dokumenty