Major Tadeusz Kuncewicz "Podkowa"

Transkrypt

Major Tadeusz Kuncewicz "Podkowa"
Zdzisław Pizun
Lubycza Królewska 2001-2006
PRZEDMOWA
Niniejszy tekst został napisany przez autora jedynie w celu przygotowania uczniów Zespołu
Szkół w Lubyczy Królewskiej do Konkursu Wiedzy o Armii Krajowej i majorze Tadeuszu
Kuncewiczu. Na opracowanie czeka biografia majora Tadeusza Kuncewicza z dokładnym opisem
bohaterskich czynów dokonanych przez niego i jego Ŝołnierzy podczas lat okupacji.
W Konkursie wzięło udział 36 uczniów klas szóstych Szkoły Podstawowej im. gen.
Nikodema Sulika i pierwszych Publicznego Gimnazjum. Finał Konkursu odbył się 7 maja 2001 r.
Zwycięzcami zostali: 1 miejsce – Zenon Kozak (I „c” Gimnazjum), 2 miejsce – Rafał Wielgosz
(VI „a” Szkoła Podstawowa), 3 miejsce – Aneta Zatorska (I „a” Gimnazjum).
Patronem zbiorowym Szkoły Podstawowej im. gen. Nikodema Sulika w Lubyczy
Królewskiej jest StraŜ Graniczna. Przez cały czas istnieje ścisła współpraca pomiędzy Zespołem
Szkół a NadbuŜańskim Oddziałem StraŜy Granicznej im. 27 Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej
w Chełmie. Zespół Szkół, w skład którego wchodzi Szkoła Podstawowa, od samego początku
popierał pomysł nadania imienia majora Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa” StraŜnicy StraŜy
Granicznej w Lubyczy Królewskiej. W uzasadnieniu napisano: „W związku z tym, Ŝe patronem
naszej szkoły jest StraŜ Graniczna, chcielibyśmy kultywować wśród uczniów, a szczególnie
harcerzy, tradycje związane z obroną naszych granic. ZaleŜy nam równieŜ na ukazaniu
bohaterskich postaw Ŝołnierzy walczących na naszym terenie. Pomogłoby to nam w realizacji
stawianych przez szkołę celów wychowawczych”1.
Autor składa serdeczne podziękowanie dyrektorowi Zespołu Szkół w Lubyczy Królewskiej
– Panu mgr Jerzemu Głąbowi, Naczelnikowi Wydziału Prezydialnego NadbuŜańskiego Oddziału
StraŜy Granicznej – Panu mjr Stanisławowi Dubajowi oraz komendantowi StraŜnicy StraŜy
Granicznej w Lubyczy Królewskiej – Panu kpt. Mariuszowi Ziembińskiemu.
Uroczyste nadanie imienia majora Tadeusza Kuncewicza StraŜnicy StraŜy Granicznej
w Lubyczy Królewskiej miało miejsce 25 maja 2001 r. Niewielkie poprawki naniósł autor w roku
2006.
Autor
1
Pismo z 10 listopada 2000 r. do majora Marka Dominiaka, Komendanta NadbuŜańskiego Oddziału StraŜy Granicznej
w Chełmie, wystosowane w imieniu mgr Zenona Garbarza, Dyrektora GOS w Lubyczy Królewskiej, mgr Jerzego
Głąba, Dyrektora Zespołu Szkół oraz mgr Zdzisława Pizuna, nauczyciela historii w Zespole Szkół.
„PODKOWA” – WZÓR MŁODZIEśY
Tadeusz Kuncewicz, ps. „Wierny”, „Kmicic”, „Podkowa”, „Feliks” był niezwykłą postacią
w zamojskim ruchu oporu. Na Zamojszczyźnie cieszył się ogromną wprost popularnością, a wokół
jego osoby wytworzyła się legenda, którą zdobył dzięki temu, Ŝe był znakomitym Ŝołnierzem –
dowódcą i gorliwym patriotą. Dał temu wyraz dr Zygmunt Klukowski w swoim „Dzienniku z lat
okupacji”: „KrąŜą opowieści o róŜnych wyczynach oddziałów leśnych, powstają legendy. DuŜo
mówi się o niektórych dowódcach, o „Podkowie”, o „Gromie”, o ich nieustraszonej odwadze,
zimnej krwi podczas akcji itp. śycie na wolności, w lesie, w oczach młodzieŜy nabiera uroku...”2.
Młody, ambitny oficer wykazywał się duŜymi umiejętnościami dowódczymi. Cechowała go
odwaga, brawura bojowa oraz znakomita taktyka prowadzenia walki partyzanckiej, która była
przykładem dla wszystkich oddziałów leśnych. Potrafił umiejętnie dowodzić wieloma jednostkami
partyzanckimi biorącymi udział w jednej akcji dywersyjnej. Akcje pod jego dowództwem kończyły
się przy niewielkich stratach własnych. Jego otwarta postawa oraz poczucie humoru zyskiwały mu
sympatię Ŝołnierzy. Szczególnie pozytywną ocenę zyskuje z powodu prześladowań przez
komunistyczny reŜim. Bohatersko walcząc o „Wolną Polskę”, po wojnie prawie 10 lat spędził
w więzieniu. Uwolniony w 1955 r. „Podkowa” w środowiskach byłych Ŝołnierzy AK na
Zamojszczyźnie spotkał się z przyjęciem godnym bohatera narodowego3. Dzięki jego bohaterstwu
i ofiarności moŜe stać się on dzisiaj wzorem postępowania dla poszukującej autorytetów młodzieŜy,
zwłaszcza harcerzy.
Właśnie szczególnie ta wybitna postać ruchu oporu powinna trafić do młodego pokolenia.
Widoczne to jest w charakterystyce „Podkowy” napisanej przez Bronisława Waludę: „MłodzieŜ
chętnie garnęła się do oddziału Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa” dowódcy mądrego,
odwaŜnego, z „charyzmą”, uwielbianego przez podwładnych. Brawurowe akcje przyniosły sławę
dowódcy i Ŝołnierzom jego oddziału. Był to oddział z duŜą ilością uczniów...”4.
Kpt. Stanisław Prus („Adam”), dowódca OP-9, napisał następującą charakterystykę
„Podkowy”: „Brunet, przystojny, wzrost jak Norbert. Chód elastyczny. Z urody i zachowania – typ
buńczuczny. Umysł jasny, ale mało ścisły. Ryzykant i szczęściarz. Ma bardzo duŜą ambicję. Jest ona
motorem wielu czynów [...]. Obliczać nie lubi, ale na kaŜdą robotę ryzykowną jedzie bez zastrzeŜeń
i z humorem. Jest bardzo lubiany przez Ŝołnierzy. Wytworzyła się koło niego legenda, która
towarzyszy mu od pewnego czasu. W OP-9 ma swoje miejsce, sławę i miłość. Młody oficer – jak juŜ
swego czasu o nim napisano – jest lubiany przez wszystkich; karny i przywiązany do przełoŜonych.
Jednostka bardzo ideowa i pełna poświęceń. Fizycznie wytrzymały”5.
Podobną charakterystyką „Podkowy” spisała w swym pamiętniku przybyła do oddziału
partyzanckiego na wiosnę 1943 r. dr Helena Poradowska, ps. „Helena”: „...pewnego razu przybył
goniec z Kawęczyna z wiadomością, Ŝe Niemcy są we wsi i kaŜą się prowadzić do lasu. W obozie
zarządzono alarm. „Podkowa” wydał rozkazy. W krótkim baranim koŜuchu, z maszynowym
pistoletem na ramieniu wyglądał jakby szykowała się dla niego jakaś wspaniała zabawa, z dawna
oczekiwana. Ten sam nastrój udzielił się Ŝołnierzom. Mnie nawet ogarnął animusz wojenny
i chociaŜ tylko z torbą sanitarną, ale teŜ byłam w pogotowiu. Okazało się, Ŝe był to alarm fałszywy.
Wszyscy Ŝałowali, Ŝe nie doszło do zmierzenia się z Niemcami, a najwięcej – „Podkowa””6.
W innym miejscu „Helena” opisuje imieniny, które Ŝołnierze urządzili swemu dowódcy: „W Ŝyciu
obozu bywały równieŜ chwile uroczyste, na przykład 28 października 1943 r., czyli imieniny
Tadeusza – „Podkowy”. W przeddzień imienin przybył do obozu „Kawka”, by zorganizować tę
uroczystość [...] Następnego dnia bezpośrednio po pobudce przybyła do namiotu dowództwa
delegacja wszystkich druŜyn z Ŝyczeniami. Następnie pochwycili „Podkowę” i unieśli go na rękach,
2
Zygmunt Klukowski, Dziennik z lat okupacji Zamojszczyzny (1939-1944), Lublin 1958, s. 309.
Wybrane fragmenty z wojennego Ŝyciorysu majora Tadeusza Kuncewicza „Podkowy”, mps. Światowego Związku
śołnierzy – Okręg Warszawski Środowisko 9 Pułku Piechoty, s. 1.
4
Bronisław Waluda, Droga z Zamościa do Zamościa, Warszawa 1999, 65.
5
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego Okręgu Armii Krajowej, Lublin 1995, s. 98-99.
6
Jan Grygiel, Związek Walki Zbrojnej Armia Krajowa w Obwodzie Zamojskim 1939-1944. Szkice, wspomnienia,
dokumenty, Warszawa 1985, s. 227.
3
3
śpiewając „sto lat”, i z wielkim entuzjazmem podrzucali. śołnierze z radością patrzyli na
roześmianą twarz swego dowódcy, który nieraz budził grozę wśród nich, gdy karcił za jakieś
przewinienie. [...] Coraz więcej gości zjeŜdŜało. Podejmowani byli przy „stole” będącym właściwie
wielkim prostokątem Ŝółknącej leśnej murawy, wytyczonym girlandą świerkowych gałązek
i ułoŜonym napisem: Niech Ŝyje Podkowa. [...] Wielką mowę wygłosił w swoim ojczystym języku
jeden z Ormian [...], zrozumiało się najdokładniej, Ŝe opisywane są kolejno wszystkie bohaterskie
czyny „Podkowy”, których mówca był świadkiem. Przemówienie to wywołało wśród Ŝołnierzy
„Herosa Podkowy” wiele zadowolenia”7.
Bardzo wysoko ocenił jego dowódcze umiejętności legendarny gen. Petro Werszyhora,
dowódca 1 Ukraińskiej Dywizji Partyzanckiej. Po wspólnych akcjach obaj dowódcy wymienili się
bronią osobistą8. Werszyhora ofiarował „Podkowie” „pepeszę” z wygrawerowaną dedykacją: „Por.
Podkowie w czest bojewoj druŜby ruskogo i polskogo narodow – od kowpakowcew”. Kuncewicz
roztrzaskał ją później w Szczebrzeszynie, kiedy Rosjanie zmusili go do oddania broni9.
W oddziałach leśnych powstało wiele pieśni partyzanckich, w których opisywano Ŝycie
obozowe, czyny bojowe oddziałów oraz sylwetki najpopularniejszych dowódców. Jedną z bardziej
znanych pieśni była piosenka zaczynająca się od słów: „Garstka nieduŜa silnych jak burza”, którą
odśpiewano w Dniu śołnierza 15 sierpnia 1943 r. podczas koncentracji oddziałów OP-9 w rejonie
Obroczy. Fragment pieśni opisujący „Podkowę” brzmiał następująco:
„Podkowy chłopy, silne jak młoty,
Bagnetem kłują twardy szwabski ród.”10
O największych „leśnych” bohaterach poeta – partyzant – ppor. lek. Bolesław Ałapin,
ps. „dr Kwiatkowski” w gazetce wydawanej przez oddział OP-9 zamieścił swoje fraszki11. Wśród
nich znalazła się fraszka pt. „Na Podkowę”:
„BoŜek lasu, pań serca wzrusza,
Niech kaŜdy zazdrość swą schowa,
W gniewie porywczy, lecz chłop dusza.
Oto porucznik Podkowa.”12
Na uwagę zasługuje wiersz pt. „Leśne kwiaty” napisany w 1987 r. w hołdzie poległym
bohaterom leśnym w 43 rocznicę bitwy pod Osuchami. Druga zwrotka brzmi następująco:
„Chłopcy – polegli partyzanci z oddziałów „Wira”, „Podkowy”,„Topoli”, „Corda”
Ich dowódcy nie zostaną nigdy zapomnieni – przeklęta bądź hitlerowska horda
Zraszając swyŜ krwią leśne Puszczy Solskiej podszycia
Dali tym kwiatom i nam Ŝyjącym nową szansę do Ŝycia.”13
7
Ibidem, s. 229-230.
Czesław SłuŜewski, Janusz Tebinka, Zwierzyniec. Miejsca pamięci narodowej. Przewodnik, Zamość 1987, s. 25.
9
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego ..., s. 99; Zob. Zygmunt Mańkowski, Między Wisłą a Bugiem 1939-1944.
Studium o polityce okupanta i postawach społeczeństwa, Lublin 1982, s.397.
10
Jan Grygiel, op. cit., s. 269.
11
Sławomir Myk, Zwierzyniec i literatura, Zwierzyniec 1996, s. 61.
12
Jan Grygiel, op. cit., s. 270.
13
Zygmunt KsiąŜek, Z dziejów partyzanckich wspomnień Armii Krajowej 1939-1944, Warszawa, s. 144.
4
8
Z śYCIA I Z WALKI „PODKOWY”
Tadeusz Kuncewicz, syn Anny i Stanisława, urodził się 26 listopada 1916 r. w Fastowie pod
Kijowem. Jego ojciec był maszynistą kolejowym. Na początku I wojny światowej został
ewakuowany w głąb Rosji14.
Tadeusz ukończył średnią szkołę handlową w Stanisławowie. W 1935 r. wstąpił ochotniczo
do wojska. Ukończył Szkołę PodchorąŜych Rezerwy Piechoty przy 27 Dywizji Piechoty w Łucku
i został przydzielony do 50 Pułku Piechoty w Kowlu. Następnie poszedł w ślady ojca i swoją
przyszłość związał z koleją. Po ukończeniu kursu kolejowego, podjął pracę jako dyŜurny ruchu na
stacji kolejowej w Ruskich Piaskach. W związku z tym nie został zmobilizowany w sierpniu
1939 r.15
Z konspiracją związał się juŜ w listopadzie 1939 r. Początkowo wstąpił do Związku Czynu
Zbrojnego (ZCZ), a w 1940 r. – do Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). Przez cały okres okupacji
związany był z oddziałem partyzanckim AK pułku piechoty Legionów stacjonujących do czasu
wojny w Zamościu. Utworzonemu w ten sposób oddziałowi leśnemu nadano rozkazem Komendy
Okręgu AK w Lublinie kryptonim – OP-9. Jesienią 1939 r. Kuncewicz został zwerbowany przez
Jana Czerkasiuka, nauczyciela w Wólce Nieliskiej, a zaprzysięŜony przez komendanta placówki
Nielisz, a zarazem kierownika szkoły w Nieliszu, Edmunda Mazura, ps. „Skiba”. „Wierny”
prowadził wywiad, a równocześnie był organizatorem i dowódcą oddziałów szturmowych.
Zorganizował pluton, którego dowódcą został Ksawery Szarlip, ps. „Elski”. Po aresztowaniu
„Skiby”, czując się zagroŜony, „Wierny” przeniósł się jako dyŜurny ruchu na stację kolejową
Tarzymiechy16. W maju 1941 r. porzucił pracę na kolei i objął funkcję oficera do zadań specjalnych
komendanta obwodu, a następnie jego adiutanta. W tym czasie zmienił pseudonim na „Kmicic”17.
We wrześniu 1941 r., z polecenia por. „Wismana” (Jerzy Rust, Zygmunt Sztuka),
przeprowadzony został „eks” (akcja ekspropriacyjna w celu podreperowania organizacyjnego
budŜetu) na kasjera „Społem”, który odnosił pieniądze do banku. Akcja miała miejsce w biały dzień
i na dość uczęszczanej ulicy Zamościa. W akcji brał wzięli udział „Wenda” (Stanisław Gumowski)
i „Kmicic”, a ubezpieczał „Rawicz” (Leszek Rybiński)18. Po „wsypie” na przełomie 1941/1942 r.
dowódcy „szturmówek” obwodu zamojskiego, „Wismana”, „Kmicic” otrzymał polecenie
odbudowy sieci „szturmówek” na terenie gmin: Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i Radecznica,
Tereszpol, Sulów, a ponadto na odcinku Nielisz-Ruskie Piaski. Zmienił teŜ pseudonim z „Kmicica”
na „Podkowę”. JuŜ na samym początku „Podkowa” natrafił na duŜe trudności w odtworzeniu sieci.
Podczas pracy korzystał z pomocy Jana Kryka, ps. „Topola”, nauczyciela wywodzącego się ze
Szczebrzeszyna i Michała Wysockiego, ps. „Wit” ze Zwierzyńca. Wkrótce został mianowany
dowódcą oddziałów dywersji bojowej tzw. odcinka „Zachód”, w skład którego wchodziły tereny
zachodniej części obwodu zamojskiego. Od sierpnia 1940 r. do 1942 r. był adiutantem komendanta
Obwodu Zamość kpt. Stanisława Prusa, ps. „Adam”. Na terenie powiatu zamojskiego stworzono
dwie kompanie: „Norberta” (Jan Turowski) obejmującą odcinek wschodni i „Podkowy” na terenie
odcinka zachodniego. Kompania „Podkowy”, w skład której wchodziło ok. 150 Ŝołnierzy, składała
się z 3 plutonów: Ruskie Piaski, Szczebrzeszyn, Zwierzyniec, a w maju 1943 r. doszedł oddział
leśny. Początkowo liczył 30 partyzantów, a w 1944 r. – 120. Zastępcą „Podkowy” został ppor.
Adam Piotrowski, ps. „Dolina”. Siedzibą „Podkowy” był rejon wsi Tereszpol19.
14
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego ..., s. 99; Wybrane fragmenty ..., s. 1.
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego ..., 99; Jan Grygiel, op. cit., s. 234.
16
Ibidem, s. 225.
17
Tadeusz Kuncewicz „Podkowa”, Powstanie i działalność II Batalionu OP 9 p.p. [w:] Walki oddziałów ZWZ-AK
i BCH Inspektoratu Zamojskiego w latach wojny 1939-1944, t. 2. Opowiadania i relacje, Lublin 1990, s. 52 -53.
18
Wojciech Białosiewicz, Afera „Wismana”. Z dziejów zamojskich grup szturmowych 1940-1942, Lublin 1985, s. 3536, 162, 166.
19
Jan Turowski „Jemioła”, „Norbert”, Historia OP9 [w:] Walki oddziałów..., s. 16-17; Ireneusz Caban, Zygmunt
Mańkowski, Związek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa w Okręgu Lubelskim 1939-1944, Część pierwsza: Zarys
monograficzny [w:] Źródła i materiały do dziejów ruchu oporu na Lubelszczyźnie (1939-1944), t. 7, Lublin 1968,
s. 130, 223.
5
15
Kolejna reorganizacja miała miejsce w listopadzie 1943 r. Utworzono wówczas na rozkaz
Komendy Okręgu AK trzy bataliony, których dowódcami zostali: „Norbert”, „Podkowa” i „War”
(Włodzimierz Hascewicz). Zastępcą dowódcy II batalionu „Podkowy” został ppor. „Dan” (Jan
Brochowski)20. Utworzono 3 bataliony, których dowódcami zostali: ppor. „Dolina” (Adam
Piotrowski), ppor. „Topola” (Jan Kryk) i pchor. „Mongoł” (Aleksander Bortkiewicz)21. 15 grudnia
1943 r. rozkazem dowódcy OP-9 utworzony został kurs PodchorąŜych Rezerwy (piechoty). Kurs
tworzył odrębny pododdział przy oddziale leśnym „Podkowy”22. Komendantem szkoły był
kpt. Janusz Pruszkowski, ps. „Wacław”. Szkoła istniała do 5 lutego 1944 r.23. Rozkazem
Inspektoratu Zamojskiego AK przy oddziale „Podkowy” i „Norberta” na terenie placówki przy
ambulatorium fabryki mebli w Bonbyrzu został zorganizowany 3-miesięczny kurs SłuŜby
Sanitarnej Kobiet. Na kurs uczęszczało 20 dziewcząt. Opiekunką była dyplomowana pielęgniarka
Wanda Flagowa z domu Wiedawska24.
W połowie lutego 1944 r. na obszarze działań OP-9 pojawił się duŜy radziecki oddział
rajdowy rozpoznawczo-dywersyjny 1 Ukraińskiej Dywizji Partyzanckiej im. Sidora Kowpaka pod
dowództwem ppłk Pietro Werszyhory. Fakt ten zmienił całkowicie sytuację wojskową w terenie,
poniewaŜ zmusił obie partyzantki do współpracy, która układała się dobrze aŜ do przybycia
regularnej armii radzieckiej. W niektórych walkach występowały wspólnie oddziały polskie
i radzieckie. Przykładem moŜe być wysadzenie 19 lutego 1944 r. wiaduktu kolejowego w Wólce
Orłowskiej przez oddział „Podkowy” przy współudziale partyzantki radzieckiej25. Ze strony
radzieckiej udział wzięły dwie grupy minerskie z kompanii kpt. Kalnickiego, dowodzone przez
Bakarewa i Dubillera. Było to niezwykle trudne do wykonania zadanie, gdyŜ w pobliskim
Krasnymstawie i Izbicy znajdowały się garnizony niemieckie, ponadto most usytuowany z dala od
kompleksów leśnych, był strzeŜony przez silny oddział własowców. Most o długości
kilkudziesięciu metrów został zniszczony, a przy tym wyleciało w powietrze kilka wagonów
przejeŜdŜającego po nim pociągu, w którym znajdowali się Ŝołnierze niemieccy, powracający z
frontu do Rzeszy. Zginęło kilkudziesięciu Ŝołnierzy niemieckich, a wielu odniosło rany. W drodze
powrotnej oddziały z marszu zaatakowały strzeŜony przystanek kolejowy Tarzymiechy i wysadziły
stojący tam pociąg, załadowany bombami lotniczymi26. Z chwilą wejścia Niemców nad Tanew
w Malcach niedaleko uroczyska Maziarze odbyła się narada dowódców polskich – „Groma”,
„Wira”, „Podkowy” i „Sępa” oraz radzieckich – lejtnanta Grigorija Kowalewa i Borysa Szangina,
na której ustalono zasady dalszego współdziałania oddziałów27.
Oddział partyzancki, którym dowodził ppor. Kuncewicz przeprowadził wiele akcji
dywersyjnych, mających na celu osłabienie potencjału militarnego hitlerowskiego okupanta.
16 grudnia 1942 r. oddział „Podkowy” dokonuje wysadzenia mostu kolejowego w Ruskich
Piaskach. W akcji tej wyróŜniali się „Wit” (Michał Wysocki) i „Osa”. Akcja została
przeprowadzona bez strat własnych, a po stronie niemieckiej był jeden zabity28. Na rozkaz
„Adama”, 5 lutego 1943 r. „Podkowa” zorganizował na szosie Zwierzyniec – Józefów w rejonie
Malowanego Mostu zasadzkę na zmotoryzowaną kolumnę niemiecką. Niemcy stracili 3 osoby:
2 zabitych i 1 rannego. Oddział „Podkowy nie poniósł strat. W odwecie Niemcy dokonali
aresztowań we wsi Tereszpol29. Jedną z bardziej znanych akcji był atak na transport wojskowy
z materiałami pędnymi. Miało to miejsce 22 kwietnia 1943 r. pomiędzy stacjami kolejowymi Susiec
– Długi Kąt. Atak nastąpił w momencie eksplozji ładunku wybuchowego, który aczkolwiek nie
niszcząc torów kolejowych, zmusił maszynistę do zatrzymania pociągu. Pociąg został ostrzelany,
a jego eskorta zmuszona do ucieczki. W wyniku ostrzelania i podpalenia eksplodowało i spaliło się
20
Jan Turowski, op. cit., s. 22.
Jan Grygiel, op. cit., s. 400.
22
Ibidem, s. 24.
23
Ireneusz Caban, Zygmunt Mańkowski, Związek..., s.253.
24
Zygmunt KsiąŜek, op. cit., s. 35.
25
Jan Turowski, op. cit., s. 24.
26
Jerzy Markiewicz, Partyzancki kraj, Lublin 1985, s. 81.
27
Ibidem, s. 325.
28
Jan Turowski, op. cit., s. 14.
29
Jan Turowski, op. cit., s. 15.
21
6
14 cystern z benzyną i naftą. Podczas akcji zabito jednego Niemca z eskorty transportu, a rany
odniosło trzech polskich kolejarzy30. W nocy z 27 na 28 maja 1943 r. II kompania zlikwidowała
urzędy gminne w Radecznicy i Sułowie. W Sułowie wywiązała się walka z osłoną niemiecką, w
wyniku której nieprzyjaciel stracił 7 zabitych i 4 rannych. Zdobyto 10 karabinów. W wyniku akcji
zginął 1 partyzant, ale po tym wydarzeniu Niemcy aresztowali 60 osób przybyłych do Sułowa na
przegląd koni31.
śołnierze oddziałów leśnych AK „Podkowy” brali udział w przeprowadzanych egzekucjach
na zdrajcach i gestapowcach. Przykładem jest akcja przeprowadzona w nocy z 20 na 21 lutego 1944
r. przez szturmówkę AK dowodzoną przez Tadeusza Podczaskiego („Osa”) z kompanii „Podkowy”.
W Zwierzyńcu zlikwidowane zostały siostra, matka i babka Artura Ostaszewskiego, które były
konfidentkami i volksdeutschami. OdgraŜały się one, Ŝe zadenoncjują do Gestapo wielu
mieszkańców Zwierzyńca i okolic32. Słynną akcją był zamach w Panasówce na szosie BiłgorajZwierzyniec-Zamość na gestapowca Stanisława Majewskiego, który był jednym z największych
zbrodniarzy na Zamojszczyźnie. Mówiono o nim, Ŝe był „niebywałym sadystą i zwyrodnialcem”.
Dla jej wykonania została utworzona 14-osobowa grupa szturmowa. Przed akcją „Podkowa”
przeprowadził próbny alarm, który zresztą udał się znakomicie. W pierwszej ocenie wydawało się,
Ŝe akcja zakończyła się niepowodzeniem. Pomimo licznych strzałów, samochód odjechał.
Majewski, który prowadził samochód, dostał jednak śmiertelną ranę i nazajutrz zmarł
w Zamościu33.
W styczniu 1944 r. oddziały AK i BCh wykonywały akcje aprowizacyjne. Do największych
tego typu działań zaliczyć naleŜy akcję przeprowadzoną w dniu 31 stycznia na skolonizowaną wieś
Suchowola. Wykonywały ją oddziały leśny por. „Podkowy” i por. Edwarda Błaszczaka („Grom”)
oraz druŜyna z oddziału leśnego por. Jana Turowskiego („Norbert”). Oddziały polskie stoczyły
walkę, w czasie której zginęło 4 Niemców. Zdobyto Ŝywność oraz 1 pistolet maszynowy
i 4 karabiny34.
Najbardziej jednak znaną akcją dowodzoną przez ppor. Kuncewicza było wysadzenie
pociągu towarowego z amunicją jadącego z BełŜca do Zamościa. Przeprowadzona została 9 maja
1944 r. przez zgrupowanie oddziałów partyzanckich AK między stacjami Zwierzyniec a
Krasnobród koło wsi Górecko. W akcji uczestniczyły oddziały AK „Podkowy”, „Groma” (Edward
Błaszczak) i „Norberta” z OP-9, wspólnie z placówkami AK m. in. z Bondyrza, Radochoszcz i
Józefowa z obwodu zamojskiego, grupą Ŝołnierzy BCh z oddziału „Rysia” oraz wydzielonego
pododdziału z 1 kompanii oddziału dywersji bojowej obwodu Tomaszów Lubelski. Akcję
prowadzono przy uŜyciu znacznych sił partyzanckich, gdyŜ liczono się z tym, Ŝe zatrzymany
transport trzeba będzie utrzymać do chwili całkowitego wywiezienia amunicji. Zakładano bowiem,
iŜ będzie to równieŜ transport z amunicją strzelecką, o którą głównie chodziło partyzantom. Pociąg
próbowano zatrzymać przy uŜyciu miny, ta jednak nie spowodowała wykolejenia się lokomotywy,
co chciał wykorzystać maszynista, zwiększając prędkość pociągu. Lokomotywa została jednak
opanowana przez Ŝołnierzy z oddziału „Groma”, a jej dwuosobowa załoga sterroryzowana i później
uprowadzona. Po zatrzymaniu transportu partyzanci przeładowali z 4 wagonów amunicję
artyleryjską i do moździerzy, a pozostałe 5 podpalili i zdetonowali. W tym samym czasie oddział
„Groma” wraz z grupą tomaszowską opanowali w rejonie stacji Krasnobród pociąg towarowy z
cukrem. Następnie z 6 wagonów przeładowano cukier na ściągnięte z pobliskich wsi podwody, a
lokomotywę i pozostałe dwa wagony z cukrem pod pełną parą puszczono na wykolejony pociąg z
amunicją. Przy okazji Ŝołnierze AK zniszczyli równieŜ urządzenia techniczne i łącznościowe stacji
Krasnobród i wysadzili na niej wszystkie zwrotnice. Dywersja spowodowała 2-dniową przerwę w
ruchu pociągów na tej linii35.
30
Ireneusz Caban, Na dwa fronty. Obwód AK Tomaszów Lubelski w walce z Niemcami i ukraińskimi nacjonalistami,
Lublin 1999, s. 83.
31
Jan Turowski, op. cit., s. 18.
32
Jerzy Markiewicz, Partyzancki kraj..., s. 54, przyp. 8.
33
Ibidem, s. 201-204.
34
Ibidem, s. 46-47.
35
Ireneusz Caban, Na dwa fronty..., s. 263-264.
7
13 maja 1944 r. kompania por. „Podkowy”, wzmocniona polsko-radzieckim plutonem
minerskim, zniszczyła bardzo waŜny strategicznie most kolejowy na rzece Wieprz w Zwierzyńcu
i opanowała tę miejscowość. W czasie wykonywania zadania doszło do ostrych walk z Niemcami,
którzy podpalili osadę i wprowadzili nawet do akcji artylerię36. Akcja partyzancka została ściśle
zsynchronizowana ze zrzutem, jakiego w nocy dokonać miały samoloty alianckie w rejonie
Florianki, połoŜonej kilka kilometrów na południe od Zwierzyńca. Akcja zwierzyniecka zakończyła
się pełnym sukcesem. Poza wysadzeniem mostu, unieruchomiono zakłady przemysłowe, zdobyto
broń i amunicję oraz zarekwirowano znaczną ilość środków Ŝywnościowych i innych artykułów.
W wyniku akcji zginęło 4 Niemców, a oddziały polskie i radzieckie nie poniosły strat osobowych37.
17 maja 1944 r. oddział w sile 50 partyzantów, pod dowództwem por. „Podkowy”,
przeprowadził akcję na skolonizowaną wieś Rozłopy, leŜącą ok. 5 kilometrów od silnie strzeŜonego
przez Niemców Szczebrzeszyna. Podczas ostrzeliwania wsi koloniści w popłochu zbiegli.
Partyzanci zdobyli broń oraz 9 krów i 16 koni38.
Sytuacja zmieniła się całkowicie po wkroczeniu na tereny Zamojszczyzny Armii Czerwonej.
II batalion 9 pułku piechoty dowodzony przez ppor. Kuncewicza wykonywał akcje w ramach planu
„Burza” na zachód od Zwierzyńca i Szczebrzeszyna. 23 lipca 1944 r. batalion przeszedł do lasów
kawęczyńskich. Na trasie Szczebrzeszyn – Frampol „Podkowa” ustalił plan zasadzek. Partyzanci
otworzyli ogień. Jeden z Niemców został zabity, a jednego wzięto do niewoli. Reszta rozpierzchła
się, zostawiając kilkanaście wozów załadowanych odzieŜą, butami, koŜuchami i winem. Nastąpiło
jednak przeciwnatarcie niemieckie, które udało się partyzantom odeprzeć. Przewaga niemiecka
wciąŜ jednak była znaczna39.
Niebawem do batalionu „Podkowy” przyłączył się batalion zborny 27 Wołyńskiej Dywizji
AK (163 ludzi) pod dowództwem ppor. rez. Sylwestra Borkowskiego („Biały” vel „Bogoria”)
i dowódcy kompanii 43 pułku piechoty – ppor. rez. Tadeusza Persza („Głaz”). Dołączył równieŜ
pchor. Ferdynand Orzechowski („Orlicz”). „Podkowa”, mając do dyspozycji większe siły, uderzył
na niemieckie kolumny. I tym razem przewaga niemiecka była widoczna, gdyŜ nadciągnęły czołgi.
Oddziały partyzanckie wycofały się w rejon Szperówki40.
W tym czasie w Zwierzyńcu toczyły się walki. 25 lipca 1944 r. „Podkowa” nawiązał kontakt
z dowódcą radzieckim i uzgodniono, Ŝe jego oddział w dalszym ciągu będzie wykonywał zasadzki
w rejonie Szperówki. Następnego dnia, 26 lipca „Podkowa” zbliŜył się marszem ubezpieczonym
przez Kawęczyn do Szczebrzeszyna. Nie było tam juŜ Niemców, a Rosjanie jeszcze tam nie dotarli.
Odbył się uroczysty wjazd „Podkowy” do Szczebrzeszyna. „Podkowa” i jego adiutant „Korczak”
(Ryszard Siwiński) jechali konno. Przy wjeździe na rynek w pierwszej chwili nie było nikogo na
ulicach. Ludzie ukryli się i ostroŜnie wyglądali przez okna. Ambicją „Podkowy” było wywieszenie
polskiej flagi na ratuszu. Gdy to uczyniono, ludzie zaczęli wychodzić z domów, witając
partyzantów kwiatami i radosnymi wiwatami. Po kilku godzinach na rynek wjechał radziecki
dowódca. „Podkowa” zameldował się u oficera radzieckiego, jako dowódca od Sosnkowskiego, a
nie od Berlinga41. Batalion „Podkowy” w sile kilkuset Ŝołnierzy udał się na kwatery znajdujące się
w gmachu liceum i szkoły podstawowej. „Podkowa” ze swoim sztabem kwaterował bliŜej centrum
miasta, w budynku internatu42.
W nocy z 29 na 30 lipca 1944 r. nadszedł rozkaz komendy okręgu AK w Lublinie
o rozwiązaniu oddziałów i przekazaniu broni armii radzieckiej. Partyzanci zostali zmuszeni do
złoŜenia broni, co było równoznaczne z ich kapitulacją. ZłoŜenie broni przez 9 pułk piechoty AK
nastąpiło 30 lipca 1944 r.43. Nie wszyscy jednak pogodzili się z nową sytuacją, którą była nowa
okupacja, tym razem radziecka. Po rozbrojeniu oddziału, Kuncewicz pozostał nadal w konspiracji.
36
Jerzy Markiewicz, Paprocie zakwitły krwią partyzantów. O wielkich bitwach w Puszczy Solskiej w czerwcu 1944
roku, Lublin 1987, s. 37.
37
Jerzy Markiewicz, Partyzancki kraj..., s. 280-282.
38
Ibidem, s. 297-298.
39
Jan Grygiel, op. cit., s.307-308.
40
Ibidem, s. 308.
41
Ibidem, s. 308-309.
42
Ibidem, s. 309.
43
Ibibem, s. 310; Jan Turowski, op. cit., s. 29.
8
19 stycznia 1945 r. rozkazem ostatniego komendanta AK gen. Leopolda Okulickiego AK została
rozwiązana. To równieŜ nie spowodowało zaprzestania beznadziejnej juŜ walki „Podkowy”.
W marcu 1945 r. wszystkie utrzymujące się jeszcze placówki byłej AK przejął pod swoją komendę
„Feliks” – dawny „Podkowa”44. Oddziały podlegające „Podkowie” w okresie od marca do maja
1945 r. przeprowadziły około 20 akcji na terenie powiatów: zamojskiego, biłgorajskiego,
krasnystawskiego i kraśnickiego. Główne siły skierowano na likwidację grup operacyjnych NKWD
i UB. Rozbrajano załogi posterunków MO, przeprowadzano akcje rekwizycyjne oraz uwolniono
więźniów politycznych w Janowie Lubelskim45. Przy końcu lipca 1945 r. wraz z grupą kilkunastu
(23 ?) swoich Ŝołnierzy, w mundurach polskiego wojska (przebranych za „berlingowców”), dotarli
do strefy amerykańskiej w Niemczech. Pokonali w ten sposób drogę od Szczebrzeszyna przez całą
Polskę i Czechosłowację. Na terenie Czechosłowacji, oddział starł się z wojskiem czeskim. W
potyczce zginął komendant wojenny jednego z czeskich miast i jego szofer. Na Ŝądanie władz
czeskich partyzanci zostali wydani przez Amerykanów. Gdy przewoŜono ich do Pragi, podjęli
próbę ucieczki, podczas której 7 zginęło, a 5 udało się uwolnić. W Pradze Kuncewicz więziony był
przez 2 lata. Przeszedł okrutne śledztwo, którego ślady pozostały mu do końca Ŝycia. W lipcu 1947
r. wydano go polskim władzom bezpieczeństwa46. W 1948 r. odbył się proces, na którym
przypisano mu niemal wszystko, co wydarzyło się na Zamojszczyźnie od sierpnia do czerwca 1945
r. Wyrokiem Sądu Wojskowego w Lublinie został skazany na karę 10 lat pozbawienia wolności
oraz utratę praw publicznych, obywatelskich i honorowych na lat pięć. Wyrok odbywał na Zamku
lubelskim, we Wronkach i Knurowie. Na wolność wyszedł w czerwcu 1955 r., po siedmiu latach
spędzonych w polskich więzieniach47.
W 1955 r. zawarł związek małŜeński z Zofią z domu Kuncewicz. Z tego związku przyszło
na świat troje dzieci: Maryla (1956), Andrzej (1957) i Maciej (1958). Początkowo zamieszkał w
Lublinie, gdzie w 1956 r. rozpoczął pracę na kolei. Później pracował w Małaszewiczach, a od 1966
r. w Warszawie. W 1977 r. przeszedł na emeryturę48. W 1984 r. w Warszawie organizuje się
Środowisko śołnierzy 9 Pułku Piechoty Legionów AK grupujące Ŝołnierzy z terenu
Zamojszczyzny. „Podkowa” był jednym z pierwszych jego organizatorów. W 1989 r. powstaje
Światowy Związek śołnierzy Armii Krajowej. Środowisko Zamojskie rozpoczyna działalność w
Okręgu Warszawskim. Tadeusz Kuncewicz zostaje jego pierwszym prezesem i tę funkcję pełni do
końca Ŝycia. „Na wieczną wartę” odchodzi 8 lutego 1991 r. w Warszawie, w wieku 74 lat49.
Za Ŝycia nie zweryfikowano stopni wojskowych nadanych Tadeuszowi Kuncewiczowi
w partyzantce. W ksiąŜeczce wojskowej pozostał w randze kaprala. Za działalność w ruchu oporu
był odznaczony m. in. KrzyŜem Virtuti Militari V klasy, KrzyŜem Walecznych i KrzyŜem
Partyzanckim50. Dopiero w 1992 r. Sąd Wojewódzki w Lublinie uniewaŜnia wyrok Wojskowego
Sądu Rejonowego z 1948 r. Sześć lat później, w 1998 r., po odnalezieniu w Archiwum
Państwowym w Lublinie dokumentów stwierdzających nadane stopnie wojskowe, Minister Obrony
Narodowej mianował pośmiertnie Tadeusza Kuncewicza na stopień majora51.
Na ziemi zamojskiej znajduje się obecnie wiele miejsc upamiętniających walki partyzantów
w okresie okupacji. Jednym z nich jest znajdujący się na cmentarzu parafialnym w Szczebrzeszynie
pomnik w postaci złamanego obelisku z orłem i tablicą poświęcony walkom w okresie II wojny
światowej. Na pomniku umieszczono napis: „W hołdzie poległym Ŝołnierzom września i Armii
Krajowej. śołnierzom 1939 r.: 9, 16, 20, 52 PP. Partyzantom „Norberta”, „Podkowy”, „Woyny”,
„Topoli”, „Wrzosa” i plutonów teren. Kawęczyn i Szczebrzeszyn”52.
44
Halina Matławska, Zwierzyniec, Zwierzyniec 1991, s. 377.
Wybrane fragmenty ..., s. 1.
46
Konrad Bartoszewski „Wir”, Relacje, wspomnienia, opracowania, Lublin 1996, s. 149, 165-166; Zob. Sławomir
Myk, op. cit., s. 74.
47
Konrad Bartoszewski „Wir”, op. cit., s. 166; Zob. Wybrane fragmenty..., s. 1.
48
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego..., s. 100.
49
Wybrane fragmenty ..., s. 1-2.
50
Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego..., s. 100.
51
Wybrane fragmenty ..., s. 2.
52
Edward Słoniewski, Wędrówki po szlakach turystycznych Roztocza, Zamość 1997, s. 166.
9
45
BIBLIOGRAFIA
1. Konrad Bartoszewski „Wir”, Relacje, wspomnienia, opracowania, Lublin 1996.
2. Wojciech Białasiewicz, Afera „Wismana”. Z dziejów zamojskich grup szturmowych 19401942, Lublin 1985.
3. Ireneusz Caban, Ludzie Lubelskiego Okręgu Armii Krajowej, Lublin 1995, s.98-100.
4. Ireneusz Caban, Na dwa fronty. Obwód AK Tomaszów Lubelski w walce z Niemcami
i ukraińskimi nacjonalistami, Lublin 1999.
5. Ireneusz Caban, Zygmunt Mańkowski, Związek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa w Okręgu
Lubelskim 1939-1944, Część pierwsza: Zarys monograficzny [w:] Źródła i materiały do
dziejów ruchu oporu na Lubelszczyźnie (1939-1944), t. 7, Lublin 1968.
6. Jan Grygiel, Związek Walki Zbrojnej Armia Krajowa w Obwodzie Zamojskim 1939-1944,
Warszawa 1985.
7. Zygmunt Klukowski, Dziennik z lat okupacji Zamojszczyzny (1939-1944), Lublin 1958.
8. Zygmunt KsiąŜek, Z dziejów partyzanckich wspomnień Armii Krajowej 1939-1944, Warszawa
9. Tadeusz Kuncewicz „Podkowa”, Powstanie i działalność II Batalionu OP 9 p.p. [w:] Walki
oddziałów ZWZ-AK i BCH Inspektoratu Zamojskiego w latach wojny 1939-1944, t.2:
Opracowania i relacje, Lublin 1990.
10. Zygmunt Mańkowski, Między Wisłą a Bugiem 1939-1944. Studium o polityce okupanta
i postawach społeczeństwa, Lublin 1982.
11. Jerzy Markiewicz, Paprocie zakwitły krwią partyzantów. O wielkich bitwach w Puszczy
Solskiej w czerwcu 1944 roku, Lublin 1987.
12. Jerzy Markiewicz, Partyzancki kraj, Lublin 1980.
13. Halina Matławska, Zwierzyniec, Zwierzyniec 1991.
14. Sławomir Myk, Zwierzyniec i literatura, Zwierzyniec 1996.
15. Edward Słoniewski, Wędrówki po szlakach turystycznych Roztocza, Zamość 1997.
16. Czesław SłuŜewski, Janusz Tebinka, Zwierzyniec. Miejsca pamięci narodowej. Przewodnik,
Zamość 1987
17. Jan Turowski „Jemioła”, „Norbert”, Historia OP9 [w:] Walki oddziałów...
18. Bronisław Waluda, Droga z Zamościa do Zamościa, Warszawa 1999.
19. Wybrane fragmenty z wojennego Ŝyciorysu majora Tadeusza Kuncewicza „Podkowy”,
mps. Światowego Związku śołnierzy – Okręg Warszawski Środowisko 9 Pułku Piechoty.
10

Podobne dokumenty