Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par 75

Transkrypt

Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par 75
Psychoterapia 4 (155) 2010
strony: 73–81
Małgorzata Wolska
Wskazania i przeciwwskazania
do terapii małżeńskiej/terapii par*
Indications and contraindications for treatment
of marital / couples therapy
Klinika Psychiatrii Dzieci i Młodzieży CM UJ w Krakowie
Ambulatorium Terapii Rodzin
Kierownik kliniki: prof. dr hab. Jacek Bomba
marital/couples therapy
indications to the therapy
Autorka na podstawie literatury i własnych doświadczeń
w prowadzeniu terapii małżeńskiej/par przedstawia wskazania
i przeciwwskazania do tej formy terapii dotyczące zarówno osób
korzystających z terapii, jak i prowadzących terapię. Zaproponowany jest schemat pracy z małżeństwem/parą w kryzysie: konsultacje
wstępne stanowią podstawę do zawarcia kontraktu terapeutycznego
lub skierowania małżonków do innych specjalistów.
Summary: In numerous studies on the marital therapy it is highlighted that the successful
achievements depend largely on the criteria of qualification for therapy. It is recommended that
during the first consultation, the therapist properly evaluates whether a married couple meets
the conditions to take the marital therapy. Insufficient motivation for changing the relationships
and behaviour, the threat of divorce, use of violence, deep emotional and/or psychological
disturbances on behalf of one or both spouses, or finally involvement in an extramarital relationship are just some of the contraindications to the therapy, as referred to in the article. In
addition to the factors that hinder or prevent the conduct of the therapy that lay on the side of
the couple, the author draws attention to the characteristics, beliefs, stance, attitude, the way of
engagement and the personal experience of the therapist, that can help or hinder and interfere
with the therapy. Discussion on the field of indications and contraindications for the marital/
couples therapy is a starting point to create a plan for the first consultation of a marriage in
crisis and the conclusion for the therapy contract or referral of spouses to other professionals
who are adequate to a given situation.
Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
Rozwikłanie skomplikowanych gier małżeńskich i dotarcie do źródeł konfliktu pomiędzy partnerami jest zajęciem żmudnym, wymagającym nieustannej uwagi, skupienia, czuwania nad zachowaniem neutralności oraz pilnowaniem tego, by nie kierować się w pracy
terapeutycznej własnymi przekonaniami dotyczącymi roli kobiety i mężczyzny w związku.
Praca z małżeństwami/parami w ostrym kryzysie, z występującym zagrożeniem dla ich
związku, kiedy rozemocjonowani, walczący ze sobą wzajemnie i głęboko nieszczęśliwi
* Artykuł jest rozszerzeniem referatu wygłoszonego na konferencji „Terapia małżeńska; terapia
par”, organizowanej przez Sekcję Naukową Terapii Rodzin Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego,
która odbyła się w Krakowie w dniach 21–22 kwietnia 2007.
74
Małgorzata Wolska
partnerzy nie chcą przyjąć jakiejkolwiek interwencji, która zmierza do wyzwolenia działania mogącego przynieść im ulgę i poprawić wzajemne relacje, jest dużym wyzwaniem
dla terapeutów. Osoby zajmujące się terapią małżeńską/terapią par prawdopodobnie będą
skłonne zgodzić się z tym, że jest to jedna z najtrudniejszych form terapii. Frustracje,
które przeżywa terapeuta z powodu często ogromnych trudności w uzyskaniu pozytywnych zmian w relacji walczących ze sobą partnerów korzystających z terapii, skłaniają do
zadania kilku zasadniczych pytań:
• Czy terapia nie była proponowana zbyt szybko, podczas gdy motywacja partnerów do
utrzymania związku była niedokładnie zbadana lub niejasno wyrażona?
• Czy terapeuta nie przejął zbyt dużej odpowiedzialności za związek dwojga ludzi?
• Czy terapeuta nie był zbyt bierny lub zbyt dyrektywny?
• Czy tempo zmian proponowane przez terapeutę było dostosowane do potrzeb i możliwości małżonków/partnerów?
Efekty jakiejkolwiek terapii zależą w dużym stopniu od motywacji pacjentów do
leczenia, przyjęcia pomocy, przeprowadzenia zmian. Istotnymi czynnikami uzyskania
pozytywnych zmian w terapii jest również precyzyjne określenie jej celu, dostosowane do
oczekiwań, potrzeb i możliwości pacjentów. W terapii małżeńskiej/par ważne jest również
to, by oboje partnerzy mogli wziąć odpowiedzialność za swój związek. Zanim terapeuta
zaproponuje małżeństwu/parze udział w terapii, musi być świadomy tego, co proponuje,
oraz wiedzieć, czy właśnie ta para będzie w stanie skorzystać z oferty.
Ogólnie można zdefiniować terapię małżeńską/terapię par jako pomoc partnerom
w uzyskaniu większej bliskości i większej satysfakcji w byciu razem, zatem małżeństwu
rozwodzącemu się nie możemy proponować terapii małżeńskiej; zamiast tego proponujemy mediację rozwodową (dotyczącą organizacji życia, a nie sfery uczuć). Tutaj rodzi się
pytanie: czy małżeństwo rozwodzące się, będące w fazie walki, niemogące się rozstać,
potrzebuje wyłącznie mediacji rozwodowej, czy nie jest im również potrzebna terapia
obejmująca sferę uczuć? Terapia ta byłaby przydatna m.in. po to, by mogli przestać walczyć ze sobą, odzyskać zaufanie, mogli się spokojnie rozstać, a jednocześnie dojść do
porozumienia w łączących ich sprawach. Jednak nie zawsze taka terapia w sytuacji silnego
napięcia, walki i wzajemnego obwiniania się jest możliwa, na co wskazują doświadczenia
terapeutów, prowadzących terapię rodzinną/małżeńską z nakazu sądowego [1]. Terapię
małżeńską/par proponuje się więc parom, które deklarują chęć utrzymania związku.
Główne cele terapii małżeńskiej/par można określić jako:
• pomoc małżeństwu/parze w rozpoznaniu źródeł konfliktu;
• pomoc w konstruktywnym rozwiązaniu konfliktu;
• poprawę wzajemnej komunikacji werbalnej (aby zapobiec dalszym nieporozumieniom)
i niewerbalnej (aby łatwiej i bardziej jednoznacznie wyrażać uczucia);
• pomoc partnerom w uświadomieniu sobie wzajemnych oczekiwań;
• pomoc w podjęciu decyzji o kontynuowaniu związku lub rozstaniu się (uwaga: odpowiedzialność za tę decyzję leży wyłącznie po stronie małżonków/partnerów);
• pomoc w określeniu zasad funkcjonowania związku, pełnienia ról.
Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
75
Pary, które zgłaszają się do terapii z powodu trudności we wzajemnej relacji, zdecydowanie częściej oczekują nie tyle poprawy relacji i ponownego zbliżenia się, ale
potwierdzenia, że wina leży po stronie partnera. Każdy z partnerów jest przekonany, że
zrobił wszystko, co tylko było możliwe, żeby było dobrze, więc teraz próbuje przerzucić
odpowiedzialność za istniejące problemy na współmałżonka, a terapeutę chętnie postawiłby przy swoim boku jako sojusznika w walce z mężem/żoną. Eric-Emmanuel Schmitt
w Małych zbrodniach małżeńskich pisze: „każdy związek jest domem, do którego klucze
znajdują się w rękach mieszkańców” [2, s. 83].Terapeuta nie może oceniać ani doradzać,
czy związek powinien dalej trwać, czy partnerzy powinni się rozstać; może tylko pomóc
małżonkom/partnerom odnaleźć odpowiedni zestaw kluczy — jeżeli oboje będą zainteresowani ich szukaniem.
Nawet jeżeli oboje małżonkowie/partnerzy będą sprawiali wrażenie, że są bardzo
zainteresowani podjęciem terapii i uzyskaniem pozytywnej zmiany w ich wzajemnej
relacji, to jednak terapii małżeńskiej/par nie możemy proponować w kilku szczególnych
sytuacjach:
• kiedy pomiędzy partnerami dochodzi do przemocy;
• kiedy u jednego (lub obojga) partnerów występuje choroba psychiczna lub problem
uzależnienia;
• kiedy jeden partner (lub oboje) pozostają w podwójnych związkach i nie są w stanie
na razie z żadnego zrezygnować;
• kiedy jedno z nich lub oboje podjęli już decyzję o rozwodzie (niezależnie od tego, czy
złożyli pozew rozwodowy w sądzie, czy też nie) [3, 4, 5, 6].
Może się zdarzyć tak, że małżonkowie z jakichś powodów nie ujawniają terapeucie
tego, że ma miejsce któraś z wymienionych sytuacji, np. żona może się obawiać, że jak
powie głośno, że mąż ją bije, to on później będzie się na niej mścił; któreś z partnerów
nie chce ujawnić tego, że pozostaje w związkach z dwiema osobami, bo obawia się utraty
korzyści, rozpadu pierwotnego związku lub oskarżenia o przyczynienie się do kryzysu.
Terapeuta pracujący z małżeństwem/parą powinien wykazać daleko idącą czujność (ale nie
podejrzliwość) i zwracać uwagę na różne zachowania i słowa, które mogą sygnalizować
istnienie jakiejś tajemnicy. Terapeuci pracujący w podejściu poznawczym, zwykle na etapie
wstępnego kontaktu z parą małżeńską, proszą o wypełnienie kwestionariuszy pomocnych
w diagnozie problemu (kryzysu) i rodzaju relacji. Oprócz tego, że każde z małżonków
wypełnia kwestionariusz osobno, w następnej kolejności terapeuta, po przejrzeniu kwestionariuszy, przeprowadza indywidualne rozmowy z obojgiem partnerów [7]. W takich
warunkach na pewno łatwiej jest dotrzeć do spraw, które są z różnych powodów głęboko
ukryte, ale z drugiej strony pojawia się pytanie, co zrobić, kiedy jeden ze współmałżonków
ujawni np., że zdradził partnera, ale prosi terapeutę, by zachował to w tajemnicy? Oczywiście terapeuta nie może bez zgody klienta (pacjenta) ujawnić żadnych treści rozmowy, ale
na pewno będzie mu trudno prowadzić terapię (jeśli to w ogóle jest możliwe) w sytuacji
niemożności odwołania się do znanych mu istotnych faktów, które utrudniają partnerom
osiągnięcie pozytywnej emocjonalnej bliskości.
Do wymienionej listy przeciwwskazań do terapii małżeńskiej można dodać zastrzeżenie
wymieniane przez niektórych autorów [5, 6], że czasami zdarza się, iż terapia małżeńska/
76
Małgorzata Wolska
par może odsłonić indywidualne problemy jednego z partnerów, uaktywniając u niego konflikt psychiczny istniejący już od dawna. W takiej sytuacji nie należy kontynuować terapii
małżeńskiej/par, tylko podjąć pracę nad zmotywowaniem osoby z nierozwiązanym konfliktem psychicznym do podjęcia psychoterapii indywidualnej. Tę pracę należy wykonywać
ze wszech miar ostrożnie i w sposób przemyślany, tak, aby nasze działanie nie posłużyło
małżonkom/partnerom do kontynuowania walki o to, kto ponosi winę za aktualny stan kryzysowy w związku (osoba z ujawnionym konfliktem psychicznym jest bardziej narażona
na oskarżenia ze strony „zdrowszego” partnera, ale może też się zdarzyć, że sama oskarży
partnera o przyczynienie się do pojawienia się u niej wielu problemów i cierpień).
Freeman [5] uważa, że terapia powinna być zawieszona lub zakończona w sytuacji,
kiedy po przejściu fazy wstępnej (do trzeciego spotkania włącznie) stoi w martwym
punkcie, tzn. partnerzy nadal działają na siebie destrukcyjnie i nie wykazują motywacji do
zmiany relacji, oraz gdy nie są zdolni do otwarcia się przed terapeutą, są zbyt zajęci sobą,
by słuchać drugiego, i kontynuują działania zmierzające do niszczenia siebie wzajemnie.
Do tych zastrzeżeń można dodać jeszcze zalecenie Crane’a [3], by nie proponować terapii
lub przerwać ją w sytuacji, kiedy partnerzy chcą rozmawiać o swoich indywidualnych
problemach, a nie koncentrują się na wzajemnych relacjach.
Po tej długiej liście zastrzeżeń i przeciwwskazań do podjęcia i prowadzenia terapii
małżeńskiej nieuchronnie pojawia się pytanie: kiedy i jakim parom możemy zatem
proponować ten rodzaj terapii? W literaturze na temat terapii małżeńskiej na pierwszym
miejscu na liście wskazań do tej terapii stawiana jest motywacja obojga partnerów do
podjęcia starań w celu osiągnięcia pozytywnej zmiany w swoich wzajemnych relacjach
[3, 5, 6, 7, 8, 9]. Terapeuci pracujący z małżeństwami w podejściu behawioralnym uważają,
że dobra motywacja partnerów wyraża się w staraniach dążących do wypełniania zadań
domowych. Faktycznie, może to być dobry, obiektywny sprawdzian zaangażowania partnerów w poprawę wzajemnych relacji, choć czasem zdarza się, że niektóre osoby wykonują
zadania po to, by oddalić zarzuty partnera pod swoim adresem o brak zaangażowania czy
negatywną postawę lub by mieć argument do dalszej walki z nim („ja zrobiłam wszystko,
żeby naprawić nasz związek, a co Ty zrobiłeś? Nawet palcem nie kiwnąłeś!”). Poza dobrą
motywacją, na liście wskazań do prowadzenia terapii małżeńskiej w podejściu behawioralnym umieszczone są następujące typy problemów:
• nadopiekuńczość jednego z partnerów współistniejąca z zależnością emocjonalną
drugiego;
• zazdrość powiązana z kontrolą, podejrzliwością i ograniczaniem swobody;
• dominacja jednego z partnerów połączona z obniżaniem wartości drugiego, biernego
partnera;
• wzajemny antagonizm, obwinianie się i wzajemna zależność emocjonalna [6].
Freeman [5], łącząca w swojej pracy z małżeństwami — którą nazywa krótkoterminową terapią małżeńską — techniki behawioralne z poznawczymi, a terapię małżeńską
z interwencją kryzysową, jako wskazanie do terapii przyjmuje widoczne oznaki stanu
kryzysowego u obojga małżonków lub jednego z nich. Te oznaki kryzysu to: poczucie
beznadziejności, nieadekwatności, frustracja, podwyższony poziom lęku i niezdolność do
skutecznego uporania się z sytuacją. Bardzo dużą wagę przywiązuje do motywacji obojga
Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
77
małżonków, która wyraża się w wypełnianiu zadań i podejmowaniu różnych zachowań
zmierzających do złagodzenia istniejącego napięcia.
Crane [3] pisząc o wskazaniach do terapii zwraca uwagę, że terapia jest możliwa
w następujących sytuacjach:
• kiedy oboje partnerzy dążą do poprawy relacji między sobą, lepszego porozumiewania
się i skuteczniejszego rozwiązywania problemów;
• kiedy partnerzy mający negatywne doświadczenia nieudanych związków swoich rodziców lub własnych poprzednich związków chcą zapobiec problemom lub rozwiązać
te, które już istnieją;
• kiedy partnerzy, obawiając się rozpadu związku, chcą zapobiec narastaniu trudności
i zależy im na odbudowie związku;
• kiedy partnerzy chcą jeszcze podjąć próbę porozumienia się, zanim podejmą ostateczną
decyzję o rozwodzie lub separacji;
• kiedy partnerzy już zdecydowani na rozstanie chcą zapobiec napięciom lub znaleźć
rozwiązanie dla problemów już istniejących w ich relacji;
• kiedy partnerzy chcą podjąć terapię jako równoczesną formę pomocy w innych problemach, np. terapia małżeńska ma być częścią terapii rodzinnej, prowadzonej z powodu
problemu pojawiającego się u dziecka.
Przedstawione powyżej wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
mogą pomóc ukierunkować działania terapeuty w pierwszym kontakcie z parą w konflikcie/kryzysie. W tym początkowym etapie musimy rozstrzygnąć, czy i jaką formę pomocy
możemy zaoferować: czy ma to być terapia małżeńska, interwencja kryzysowa, negocjacje
rozwodowe czy może psychoterapia indywidualna. Może się zdarzyć, że w ciągu jednej
czy nawet dwóch godzin rozmowy ze skłóconym małżeństwem nie jesteśmy w stanie
uzyskać pewności co do tego, jaka forma pomocy będzie najlepszym rozwiązaniem
w tym momencie. Dlatego też wydaje mi się, że każde małżeństwo/para zgłaszające się
do terapeuty z powodu zaburzonych wzajemnych relacji, z poczuciem niezadowolenia,
niespełnienia w związku powinny mieć możliwość odbycia dwóch lub trzech konsultacji,
których celem będzie jak najbardziej szczegółowe zdefiniowanie wszelkich problemów
występujących w ich relacji, jak i innych — indywidualnych, rodzinnych, życiowych
— które mogą mieć istotny wpływ na ich funkcjonowanie w związku. Zazwyczaj zdarza się,
że problemy bardzo poważne, głęboko zakorzenione, długotrwałe, oceniane jako coś, czego
należy się wstydzić, nie są ujawniane w pierwszym kontakcie z terapeutą. Ich istnienie
może nam tylko sygnalizować jakiś drobny gest, mimochodem rzucone słowo czy żarliwe
zapewnianie, że poza tym, że czasem zdarzają się kłótnie, są bardzo dobrym, kochającym
się małżeństwem/parą. Partnerzy szukający pomocy muszą mieć czas na to, by odważyć
się odstąpić od zasad prowadzonej przez siebie gry i zdecydować się na przeprowadzenie
radykalnej, prawdziwej zmiany w swoich wzajemnych relacjach. Ujawnienie jak największej liczby problemów może być wstępem do ustalenia ich hierarchii i wyboru takiej formy
pomocy, która najlepiej będzie pasowała do tego najważniejszego problemu. Spotkania
konsultacyjne miałyby zatem na celu m.in. pomóc małżonkom/partnerom w dokonaniu
diagnozy problemów i oceny własnych chęci i możliwości udziału w terapii małżeńskiej
(tu mieści się też podjęcie decyzji dotyczącej związku — być razem czy rozstać się).
78
Małgorzata Wolska
Inna ważna sprawa, którą należy się zająć w czasie wstępnych konsultacji, to motywacja
do terapii, czyli motywacja do zmiany, konfrontacji ze skrywanymi emocjami, problemami,
motywacja do dekonstrukcji tego, co dobrze znane, w miarę stabilne i bezpieczne (starej
gry małżeńskiej) i ponownej konstrukcji związku opartego na otwartości, wzajemnym
szacunku, zaufaniu. Na gruncie terapii małżeńskiej nie spotkałam jeszcze pary, która już
na pierwszym spotkaniu prezentowałaby, jeśli nie dobrą to wystarczającą motywację do
podjęcia tej terapii. Za to spotykałam się najczęściej z parami, w których jedna osoba
zmuszała drugą do przyjścia na spotkanie, a przyprowadzała ją w celu oskarżenia o niszczenie ich związku; z parami, które walczyły ze sobą używając wyrafinowanych metod
i potrzebowały świadka, sojusznika, obrońcy lub sekundanta; z parami, które starając się żyć
zgodnie z obowiązującymi w ich rodzinach mitami, przekonaniami, przekazami, deklarowały, że chcą ratować swoje małżeństwo (dla dobra dzieci, z obawy przed opinią społeczną
lub z obawy przed tym, czy poradzą sobie bez partnera), które od wielu lat jest martwe.
Podobne przykłady można mnożyć, a prowadzą one do jednego wniosku: zdecydowana
większość małżeństw/par zgłaszających się do terapii ma niedostateczną motywację do
jej podjęcia (stąd pewnie tak wiele drop-outów w terapii małżeńskiej). W związku z tym
podczas wstępnych konsultacji powinno się znaleźć miejsce na pracę nad zmotywowaniem
partnerów do zaangażowania się w terapię, jeżeli tylko zależy im na poprawie relacji,
atmosfery, uzyskaniu bliskości, poczucia bezpieczeństwa w związku.
Kolejną sprawą, którą należałoby zająć się w czasie wstępnych konsultacji, jest odpowiedzialność. Po stronie terapeuty leży odpowiedzialność za rzetelne przeprowadzenie
diagnozy problemu i zmotywowanie małżonków/partnerów do obustronnego zaangażowania się w jego rozwiązanie. Po stronie małżonków/partnerów leży odpowiedzialność
za dalsze istnienie lub zakończenie związku; za podjęcie kroków zmierzających do
rozwiązania problemu (każde z nich ma swój udział w powstaniu problemu, więc każde
z nich powinno coś zrobić, żeby go rozwiązać); za podjęcie decyzji o korzystaniu z terapii
bądź samodzielnym radzeniu sobie z problemem. Terapeuta może tylko wskazywać konsekwencje takiego czy innego postępowania; decyzje o działaniach powinni podejmować
małżonkowie/partnerzy.
W czasie konsultacji wstępnych terapeuta może motywować partnerów do podjęcia
współpracy i zachęcać ich do zaprzestania walki, zwracając uwagę na dobre intencje
współmałżonka/współpartnera, łagodząc napięcia, pokazując im siłę ich związku, dobre
strony ich wspólnego bycia razem. Jednak powinien zapowiedzieć, że w czasie terapii
może się okazać konieczne ponowne i dogłębne skonfrontowanie się z pojawiającymi się
napięciami, konfliktami i problemami, łącznie z poszukiwaniem ich źródeł i uprzedzić, że
nie będzie to miła praca (taka analiza może rodzić kolejne napięcia). Terapeuta powinien
też przedstawić, jak będzie wyglądała terapia i wspólnie z małżonkami/partnerami określić
jej cele. Po tak przeprowadzonych konsultacjach zdecydowanie łatwiejsze i prostsze będzie
określenie wskazań i przeciwwskazań do terapii małżeńskiej (lub wskazań do innych form
pomocy). Rys. 1 przedstawia schemat działań terapeuty we wstępnym etapie kontaktu
z małżeństwem/parą w kryzysie.
Spotykając się po raz pierwszy z małżeństwem/parą terapeuta powinien przeprowadzić
konsultację, informując małżonków/partnerów o swoich działaniach i zamiarach (np. poznanie problemu, z którym się borykają, określenie trudności, poznanie historii ich relacji
Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
79
Konsultacja (2-3 spotkania)
dla wszystkich par
niezależnie
od problemu
Terapia
dla par,
które chcą
utrzymać związek
Dalsze konsultacje,
jeśli jedna osoba
chce odejść,
a druga zostać
Mediacja rozwodowa,
jeśli oboje
chcą się rozstać
lub są w trakcie
rozwodu
Terapia
indywidualna
lub inne
formy terapii
Rys. 1. Propozycje terapeutyczne dla małżeństwa/pary w kryzysie
i historii konfliktu/kryzysu, wspólne ustalenie celu spotkań, określenie własnych możliwości pomocy). Konsultacja obejmuje zazwyczaj dwa lub trzy pierwsze spotkania, które
odbywają się co tydzień lub najwyżej co dwa tygodnie. Pod koniec drugiego lub trzeciego
spotkania konsultacyjnego powinna zapaść decyzja (podjęta wspólnie i w porozumieniu
przez terapeutę i oboje partnerów) co do dalszych działań. Małżeństwu/parom, którym
wyraźnie zależy na utrzymaniu związku i poprawie relacji, można zaproponować terapię
małżeńską/par. Dalsze konsultacje dla obojga partnerów lub indywidualne dla każdego
z nich można zaproponować w sytuacji, kiedy jedna osoba chce odejść od partnera, a druga chce ratować związek i oboje nie są w stanie rozmawiać o innych problemach. Jeśli
oboje małżonkowie/partnerzy są zdecydowani na rozstanie, proponujemy im mediacje
(negocjacje) rozwodowe, a gdyby w trakcie mediacji zmienili zdanie, mogą podjąć terapię
małżeńską/pary. W przypadku występowania problemu uzależnienia, choroby psychicznej,
przemocy lub głęboko utrwalonego konfliktu psychicznego, proponujemy inne formy
psychoterapii (np. indywidualną) lub pomocy psychologicznej czy medycznej (terapia
uzależnień, interwencja kryzysowa, grupa wsparcia dla ofiar przemocy, farmakoterapia itp.).
Im wyraźniejsza struktura spotkań konsultacyjnych i bardziej precyzyjne i jednoznaczne
określenie oczekiwań małżonków/partnerów wobec siebie wzajemnie i wobec terapii,
tym łatwiejsze będzie osiąganie wyznaczonych wspólnie celów (realizowanie kontraktu
terapeutycznego).
Pisząc o wskazaniach i przeciwwskazaniach do terapii przeznaczonej dla małżeństw/
par, nie można pominąć warunków, jakie powinien spełniać terapeuta, który podejmuje się
taką terapię prowadzić. Nie będę tutaj wymieniać szczegółowo listy cech i umiejętności,
jakie trzeba posiadać, by móc w ogóle zostać psychoterapeutą. Chcę się tylko skupić na
szczególnych cechach, zachowaniach, postawach i umiejętnościach, które sprzyjają bądź
utrudniają prowadzenie tej szczególnej formy terapii. Prowadzenie terapii małżeńskiej/
par wymaga od terapeuty m.in. takich cech, jak: zaciekawienie różnymi historiami relacji
i połączona z nim tolerancja; otwartość i elastyczność, obejmująca korzystanie z różnych
podejść, gotowość do łączenia różnych technik i metod oraz do poddawania terapii częstej
superwizji; odporność na frustrację; umiejętność równego podziału uwagi i zainteresowania
pomiędzy oboje partnerów i połączona z tym neutralność. Natomiast podstawowym przeciwwskazaniem do prowadzenia terapii małżeńskiej/terapii par jest aktualnie występujący
kryzys małżeński terapeuty. W tak trudnej sytuacji życiowej terapeuta nie jest w stanie
80
Małgorzata Wolska
do tego stopnia zdystansować się od swoich osobistych przeżyć, by nie przenosić ich
na grunt terapii, podczas której ma do czynienia ze skłóconymi partnerami, walczącymi
o swoje racje, albo z parą zagrożoną rozpadem związku. Najlepiej byłoby, gdyby terapeuta
w czasie kryzysu swojego związku lub w czasie trwania procesu rozwodowego nie podejmował się prowadzenia jakiejkolwiek pracy z małżeństwem/parą w kryzysie. Cechą,
która zdecydowanie utrudnia prowadzenie terapii małżeńskiej/terapii par jest gotowość
do ratowania małżeństw przed rozpadem. Najczęściej występuje ona u osób, które same
były uwikłane w problemy małżeńskie swoich rodziców czy też aktualnie doświadczają
trudności we własnym związku i przeżywają lęk przed jego rozpadem. Kolejne przeciwwskazania to: chęć bycia ekspertem i doradzania partnerom, jak mają układać sobie
wspólne życie; stronniczość czy też nadmierna lojalność w stosunku do osób tej samej
płci co terapeuta oraz uleganie stereotypom. Może się wydawać, że tak trudna terapia
powinna być prowadzona przez terapeutę dojrzałego stażem pracy i wiekiem, mającego
długotrwałe, pozytywne doświadczenie w związku małżeńskim/partnerskim. Z pewnością
takiemu terapeucie będzie łatwiej sprostać zadaniu pracy ze skonfliktowanymi mocno
małżonkami/partnerami. Jednak wydaje mi się, że młodsi terapeuci czy terapeuci żyjący
w pojedynkę, czy będący po rozwodzie, mogą prowadzić terapię małżeńską/terapię pary,
jeśli tylko będą stosować się do zasad określających jej przebieg i relację pomiędzy terapeutą a małżonkami/partnerami.
Określenie wskazań i przeciwwskazań do terapii małżeńskiej/par może w sposób wyraźny wpłynąć na zwiększenie efektywności tej formy terapii. Im bardziej dokładną diagnozę
konfliktu małżeńskiego i jego źródeł uda nam się postawić w czasie konsultacji wstępnych,
tym bardziej trafnie wybierzemy najbardziej odpowiednią formę pomocy konkretnemu
małżeństwu/parze. Jeżeli do tego dołożymy jeszcze odpowiednią motywację partnerów do
podjęcia terapii małżeńskiej/pary, nad którą też możemy z nimi pracować w czasie wstępnych
konsultacji, to szansa na pozytywny efekt terapii (poprawę relacji pomiędzy partnerami)
rośnie. Decydując się na prowadzenie terapii małżeńskiej/terapii par nie możemy liczyć na
łatwy i szybki sukces, dlatego też, aby móc osiągnąć chociażby drobne pozytywne zmiany
w relacji partnerów, powinniśmy wspólnie z naszymi klientami (pacjentami) określać ich
możliwości spełnienia oczekiwań partnera i własnych, motywację do zmian, lęki i obawy
dotyczące aktualnej sytuacji i przyszłości, potrzeby każdego z partnerów, wspólne cele;
dostosować tempo pracy terapeutycznej do możliwości obojga partnerów oraz podzielić się
odpowiedzialnością w ten sposób, że za przyszłość związku (bycie nadal razem lub rozstanie
się) odpowiedzialni są oboje partnerzy, terapeuta zaś — za przebieg terapii, realizowanie
wyznaczonego wspólnie kierunku i osiągnięcie określonych celów.
Piśmiennictwo
1. de Barbaro B, Drożdżowicz L, Janusz B, Furgał M, Gdowska K, Czyż P, Kołbik I. Czy terapia
rodzin z nakazu sądowego ma sens. Psychot. 2003; 4: 35–45.
2. Schmitt EE. Małe zbrodnie małżeńskie. Kraków: Wydawnictwo Znak; 2005.
3. Crane DR. Podstawy terapii małżeństw. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne;
2004.
4. Crosby JF. Kiedy jedno chce odejść. Terapia związków małżeńskich. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne; 1998.
Wskazania i przeciwwskazania do terapii małżeńskiej/terapii par
81
5. Freeman D. Kryzys małżeński i psychoterapia. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN;
1991.
6. Mroziak B. Behawioralna terapia małżeństw (BTM). W: Orwid M, Czabała Cz, red. Terapia
rodzin i małżeństw w uzależnieniach i innych zaburzeniach psychicznych. Warszawa: Polskie
Towarzystwo Psychiatryczne; 1986.
7. Dattilio FM, Padesky CA. Terapia poznawcza dla par małżeńskich. Kraków: Biblioteka Psychiatrii
Polskiej; 1999.
8. Kratochvil S. Terapia małżeńska. Gdańsk: Wydawnictwo Via Medica; 2006.
9. Wolska M. Terapia małżeńska jako jeden ze sposobów radzenia sobie w sytuacji kryzysu małżeńskiego. W: Kosek-Nita B, Raś D, red. Resocjalizacja, diagnoza, wychowanie. Katowice:
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego; 1999, s. 76–96.
Adres: Ambulatorium Terapii Rodzin
Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży UJ CM
31-050 Kraków, ul. Kopernika 21a
e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty