Walentynki - Zespół Szkół Sportowych w Supraślu

Transkrypt

Walentynki - Zespół Szkół Sportowych w Supraślu
Nr 11
Wa
len
ty
luty 2008
nk
i
Zespół Szkół Sportowych w Supraślu
www.suprasl-zss.internetdsl.pl
W numerze znajdziesz:
1. O walentynkach
2. Moja miłość do koni
3. Niefortunny wypadek ale jakże "przystojny"
4. Miłość w chemicznej pigułce
5. Wywiad z Panem Piotrem Żynelem
6. Aforyzmy o miłości
7. Walentynkowe wierszyki
8. RUCHY NIEWERBALNE, czyli… Mowa ciała
9. Konkursy
10.Dla najmłodszych i nie tylko…
11.Kolorowanka
11.
12.Spróbuj
rozwiązać...
12.
O walentynkach
Tego dnia ludzie wysyłają do ukochanych "walentynki" wiersz albo wyznanie miłosne. Niekiedy obdarzają się
upominkami. W szczególności wiersze wysyłają mężczyźni do kobiet. Do Polski zostało zapożyczone z kultury francuskiej i krajów anglosaskich w latach 90.
The World Book Encyclopedia wyjaśnia: "Dzień Świętego Walentego przypada w święto dwóch różnych męczenników chrześcijańskich o tym imieniu. Jednakże
zwyczaje związane z tym dniem (...) prawdopodobnie
nawiązują do starożytnego święta rzymskiego zwanego
Luperkaliami, obchodzonego 15 lutego. Było to święto
ku czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa,
jak również pana, boga przyrody".
1
Twister
Moja miłość do koni
Na początku mojej pracy chciałabym powiedzieć, że nie będę
pisać o przystojnym blondynie czy brunecie. Owszem napiszę
o miłości i fascynacji, o czymś niezwykłym i tajemniczym, ale
nie będzie to młodzieńcze zauroczenie.
Chcąc zrozumieć moje słowa, trzeba być osobą choć w
pewnym stopniu zainteresowaną naturą. Mówiąc o prawdziwej
miłości, mam przed oczami wyobraźni stado galopujących po
wodzie koni. Ten widok towarzyszy mi od najmłodszych lat.
Gdy byłam małą dziewczynką, uwielbiałam rysować konie
i spędzać długie godziny na bujanym koniku. Wtedy jeszcze nie
przypuszczałam, że kiedyś będę mogła spełnić to marzenie i dosiąść prawdziwego rumaka.
Stawałam się starsza, poszłam do szkoły, ale moja fascynacja końmi nie przemijała.
Czułam coraz większą potrzebę jakiegokolwiek kontaktu z nimi. Lubiłam chodzić na stajdnine, która jest w moim miasteczku. Całymi popołudniami przesiadywałam
tam, obserwując sposób poruszania się koni, jednocześnie pogłębiając o nich wiedzę.
Można by powiedzieć, że te stworzenia płyną w powietrzu z pełną gracją, lekkością
i elegancją...
Kiedy skończyłam szkołę podstawową, byłam swym zajęciem tak pochłonięta, że
nawet gdybym chciała, nie umiałabym zrezygnować z tej więzi, przyjaźni, a może miłości.
Moje uczucia związane z końmi nabrały poważnego charakteru. Całymi dniami
czytałam książki o koniach i jeździectwie. Ciągle czułam niedosyt wiedzy. Najbardziej
związałam się z bohaterami książki „Zaklinacz koni”, która umocniła moją miłość do
tych zwierząt.
Zapał sprawił, że spełniło się moje marzenie i zostałam członkiem klubu jeździeckiego. Teraz nie tylko poznaję konie, patrząc na nie z boku, ale mogę uczestniczyć
w ich życiu, poznać charaktery i stworzyć niezwykłą jedność podczas przejażdżki do
lasu. Poczuć rytm zwierzęcia jego szybkość, bo „Kto dosiadł konia, ten dosiadł wiatr”.
Jestem szczęśliwa, bo ta miłość naprawdę będzie wieczna i z pewnością jest odwzajemniona. Zrodziła się z fascynacji pięknem tych zwierząt, uczucia potrzeby poznania ich niezwykłości i chęci stworzenia harmonii miedzy dwoma tak bardzo różniącymi
się stworzeniami: koniem i człowiekiem.
Na pewno każdy ma swoje marzenia, trzeba tylko pomóc losowi w ich spełnieniu. Nie bójcie się zrobić czegoś, co Was interesuje, bo może Cię ominąć najwspanialsza
przygoda życia.
Gabrysia
2
Twister
Niefortunny wypadek, ale jakże "przystojny"
-Wychodzisz? - spytała mama.
-Tak- rzuciłam krótko, zatrzaskując za sobą drzwi.
Miałam dosyć tego wszystkiego. Cały czas powtarza, jaka to ja jestem młoda i, że na
wszystko przyjdzie odpowiedni czas. Przecież ja mam już prawie osiemnaście lat. To
chyba już coś znaczy. Od kiedy ojciec nas zostawił i wyjechał do Islandii, mama nie
może zrozumieć, że nie jestem już małą dziewczynką, i ze wszystkim mogę sobie poradzić. Czy tęskniłam za ojcem? Nie wiem. Kochałam go , chociaż zrobił świństwo zostawiając mnie i mamę samą. Nieraz leżałam na łóżku, myśląc, jakby to było, gdyby
tato nie wyjechał. Każde święta moglibyśmy spędzać razem, dzieląc się opłatkiem,
chodząc razem na Pasterkę. To tylko myśli. Rzeczywistość jest zupełnie inna.
Szłam, a raczej biegłam wolnym truchtem w stronę parku. Tego, w którym nieraz przesiadywałam większość czasu wtedy, kiedy miałam jakiś problem. Nie patrzyłam na nic.
Z oczu płynęły mi łzy jak woda z górskiego potoku. Nagle poczułam silne uderzenie w
okolicy żeber. Upadłam na chodnik. Straciłam przytomność. Kiedy otworzyłam oczy
nade mną pochylał się wystraszony chłopak. Dobrze pamiętam jego wygląd. Akurat
tego nie da się zapomnieć.
- Nic ci nie jest? Może zadzwonić po lekarza? Tak, to dobry pomysł, zadzwonię - powiedział chłopak wyjmując telefon z kieszeni kurtki.
- Nie nic mi nie jest. Nigdzie nie dzwoń - odezwałam się. Bardzo bolała mnie głowa.
Chyba musiałam mocno uderzyć w krawężnik - Czy mógłbyś mi pomóc wstać?
- Ależ oczywiście - podszedł do mnie i delikatnie mnie przytrzymał. Naprawdę nie
chciałem Ci zrobić krzywdy. W ogóle cię nie zauważyłem. Jechałem a tu nagle wyskoczyłaś mi przed koła. Przepraszam, naprawdę nie chciałem.
- Nic się nie stało.
-Ależ stało się. Jak mogłem nie zauważyć tak pięknej dziewczyny na swojej drodze Jego piękne błękitne oczy były wpatrzone we mnie jak w jakiś obrazek - Mam propozycję nie do odrzucenia. Mieszkam kilka kroków stąd, chodźmy do mnie. Przyłożymy
trochę lodu do twojej pięknej główki, aby złagodzić ból i późniejszego guza.
- Dziękuję za miłe chęci i pomoc ale naprawdę muszę wracać do domu. A poza tym w
ogóle cię nie znam i to chyba nie wypada iść z nieznajomym do domu - odpowiedziałam z lekkimi obawami, że mogę go tym stwierdzeniem urazić.
- Nazywam się Daniel. Już nie jestem nieznajomym. To jak pójdziesz do mnie?
- Niestety nie mogę, ale skoro oferujesz pomoc, może mógłbyś mnie odprowadzić do
domu, bo chyba nie czuję się dobrze. Tak więc ja mam na imię Kamila...
Jeśli chcecie dowiedzieć się o dalszych losach
Daniela i Kamili P., kupcie następną gazetkę.
CDN
Iza
3
Twister
Miłość w chemicznej pigułce
Miłość przez długi czas była traktowana tylko jako natchnienie
poetów i artystów, jednak trzeba żyć w XX wieku, żeby uświadomić sobie, iż jest to działanie odpowiednich hormonów.
Naukowcy odkryli, że gdy człowiek jest zakochany ,,zalewa"
go substancja chemiczna zwana FENYLOETYLOAMINĄ.
Dzieje się tak pod wpływem gestu spojrzenia wybranki/ wybranka, a nawet wyobrażenia sobie, że nasz obiekt westchnień
stoi obok.
Substancja ta może wywołać przyspieszenie bicia serca, brak
tchu itd. czyli fizyczne objawy zakochania.
Miłość przypomina stres, ponieważ wywołuje podobne substancje fizyczne. Jest to jednak stres pozytywny, dzięki któremu oczy błyszczą, wygładza
się cera i wyostrza umysł. Kiedy kochamy, patrzymy na świat przez różowe okulary. Mówi się, że dopamina i norephetamina są dalszą ' rodzinką' amfetaminy i to właśnie one
odpowiedzialne są za to, że człowiek zakochany żyje w pewnym oszołomieniu, nie czuje
głodu ani zmęczenia, jest bardzo aktywny psychicznie i fizycznie, gotowy do poświęceń i
realizacji marzeń.
Niestety... miłosne uniesienia przemijają, ponieważ na fenyloetyloaminę można sie
uodpornić, a po upływie 2-3 lat organizm nie jest w stanie wyprodukować jej więcej i
więcej, aby zapewnić człowiekowi stan ciągłego zakochania.
Badania świadczą o tym, że właśnie po upływie tych 2-3 lat rozpada się większość
związków, jednak te które przejdą ten kryzys mają szansę na udane małżeństwo. Dlaczego? Bo podobno nasz organizm wytwarza endorfinę, dzięki której wystarcza nam obecność partnera, byśmy czuli się szczęśliwi, bezpieczni i byli dla siebie życzliwi.
Jednak moim zdaniem największego sekretu naszych serc nie odkryje żaden naukowiec...
Jeden z naukowców zobrazował miłość takim wzorem...
A>B>C>D>E>F...>Z
W tym łańcuszku pojawiło się' A', które kocha
wszystkich… a samo nie jest kochane.
Następnie' A 'kocha 'B', ale 'B' nie kocha' A' tylko..'.C'. I tak aż do 'Z'.
'Z 'jest kochane przez wszystkich, ale nie jest nikim
zainteresowane.
Uważam, że przy analizie tego łańcuszka, naukowiec
chciał pokazać, że miłość nie jest łatwa, ale… nie ma bez
niej życia.
4
Twister
Wywiad z Panem Piotrem Żynelem:
O jakim zawodzie myślał Pan w wieku 16 lat i dlaczego?
-W wieku 16 lat już myślałem, żeby zdawać na Akademię Wychowania Fizycznego (AWF). Od zawsze chciałem być nauczycielem.
Pana 3 życzenia do złotej rybki?
-Pierwszym- najważniejszym jest to, żeby być zdrowym, drugim- równie ważnym
to jest założyć rodzinę, mieć dzieci.. a trzecim- pojechać po raz kolejny na wyścig Formuły 1 (mówię po raz kolejny, bo raz już byłem i to tak zupełnie przypadkiem. Miałem
wtedy 15 lat). A.. tak mi się jeszcze przypomniało, że chciałbym skoczyć ze spadochronem.
Jaka jest Pana ulubiona postać z dzieciństwa?
-Moją ulubioną postacią z dzieciństwa jest Krecik <śmiech> Jest to fajna bajka,
a poza tym tak ma na imię mój pies.
Jakie wydarzenie szkolne zapamiętał Pan najbardziej?
-Najbardziej zapamiętałem mój pierwszy dzień w pracy oraz dzień, w którym
otrzymałem nagrodę ‘Nauczyciela przez duże „N”’.
Pana plany na przyszłość?
-No jak chyba każdego człowieka w moim wieku, czyli założyć rodzinę i być
szczęśliwym;-)
Pana ulubiony sportowiec i dziedzina sportu?
-Najbardziej lubię siatkówkę, a z siatkarzy to: Ś.P Arka Gołasia,
Katarzynę Skowrońską i z Formuły 1- Roberta Kubicę.
Czy pamięta Pan swoją pierwszą randkę (wiek)?
Pewnie, że pamiętam. Miałem wtedy 8 lat, a randka była z wychowawczynią na koloniach.
Jaki prezent sprawi Pan swojej sympatii na Walentynki?
-Wielki bukiet tulipanów;-)
Co sądzi Pan na temat gazetki szkolnej (co by Pan w niej zmienił?)
-Hmm ogólnie jest OK. Jednak jestem nauczycielem w-fu i myślę, że przydałoby
się w niej więcej informacji sportowych, a poza tym to może więcej zdjęć.
Czy podoba się Panu zawód nauczyciela w-fu i dlaczego?
-Tak, podoba mi się i to bardzo. Wykonując ten zawód czuję satysfakcję, no bo w
końcu robię to co lubię.
Czy czuje się Pan gwiazdą będąc w najpopularniejszej i jedynej gazetce szkolnej?
-Nie, nie czuję się gwiazdą, ale jest mi niezmiernie miło, że zostałem poproszony
o udzielenie wywiadu. Byłem zdziwiony i zaskoczony tą propozycją, ale oczywiście miło.
Jak Pan zamierza spędzać wolny czas, będąc 70-letnim emerytem?
-Jedno jest pewne. Nie zamierzam siedzieć na bujanym fotelu przy kominku z
książką w ręku. Mam zamiar grać w siatkówkę, jeździć na nartach, pływać, skakać na
spadochronie i inne tego typu rzeczy.
Jakiej muzyki Pan słucha, przy jakiej się Pan odpręża?
-Słucham każdej muzyki. Zdarza mi się puścić nawet muzykę klasyczną;-)
Jak się Pan czuje jako obiekt westchnień niejednej uczennicy naszej szkoły?
-Nic mi na ten temat nie wiadomo, ale miło mi to słyszeć <śmiech>
5
Twister
Czy rok 2008 przyniesie Panu jakieś ciekawe zmiany? A może już je przyniósł?
-Już przyniósł mi ciekawe zmiany, ale jakie to tajemnica;-) Żartuję, nie powiem
żeby nie zapeszyć. Mam nadzieję, że jeszcze jakieś mi przyniesie.
Czy chciałby Pan być dziewczyną?
-He he nigdy w życiu;-)
Możemy liczyć na kupno walentynkowego wydania „Twistera”?
-Jak najbardziej.
Poza wywiadem.. Kilka słów od Pana Piotra Żynela:
Gdybym miał coś dodać od siebie to polecam wszystkim, którzy jeszcze nie byli na
Pucharze Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Naprawdę warto coś takiego zobaczyć;)
I dziękuje wszystkim, którzy oddali na mnie swoje głosy podczas wyboru
‘Nauczyciela przez duże „N”’. Naprawdę fajnie dostać takie wyróżnienie spośród tylu
nauczycieli. Dzięki.
Redakcja gazetki serdecznie dziękuje za wywiad
Kura i Karolinka
Aforyzmy o miłości
Nie być kochaną - to nieszczęście; nie być już kochaną - to zniewaga.
(Monteskiusz)
Bóg stworzył dziewczęta do miłości!
(Mahlmann)
Och, kobiety, trzeba im wiele wybaczać, bo wiele - i wielu - kochają. Ich nienawiść to
- w rzeczy samej - miłość wywrócona na lewą stronę.
(Heinrich Heine)
Miłość jest odwagą kobiet, ich gwiazdą przewodnią, kompasem ich podróży.
(Ernst von Dinchlage
Mężczyzna śni o sławie , podczas gdy kobieta budzi się do miłości.
(Alfred Tennyson)
Dla kobiety miłość jest przeznaczeniem.
(Nicolo Tommaseo)
Kobieta staje się taką, jaką ją widzi zakochany mężczyzna.
(J. M. Bari)
Znalezione w internecie
UWAGA!
Jeśli chcesz wiedzieć o tym, co dzieje się w naszej szkole, to zaglądaj do szkolnego serwisu. Jego adres to: „http://83.18.199.22/serwis” Możesz brać czynny udział w jego redagowaniu. Załóż sobie konto. Jeśli masz ochotę dyskutować, zajrzyj do naszego szkolnego forum (będąc w szkolnym serwisie naciśnij przycisk forum).
Nauczyciel informatyki — Jan Młyński
6
Twister
Walentynkowe wierszyki
Te życzenia Ci przesyła
Walentynka pewna miła.
W dniu tak pięknym i wspaniałym
Życzę Tobie sercem całym
Dużo szczęścia, namiętności,
Nie kończącej się miłości.
Ten skromny widoczek,
Dla pięknych Twych oczek.
Na Świętego Walentego,
W dniu zakochanego.
Czytając choć pomyśl przez chwilę,
Że ten co wysyła.
Wspomina i kocha cię mile.
Są misie brązowe, są misie białe.
Są misie duże... I takie całkiem małe.
Są misie pluszowe... Są też szklane.
I tak jak ty
BARDZO BARDZO KOCHANE
W Walentynki piękny świat,
więc Ci życzę uroczyście:
żyj przynajmniej dwieście lat!
...ze mną, oczywiście!
W ten dzień sławny, w dzień miłości,
Racz w mym sercu dziś zagościć,
Bo ja wyznać Tobie chcę,
Że tak mocno kocham Cię.
Może kiedyś w mych ramionach,
Może kiedyś, w któryś dzień,
Zauważysz moją miłość
I pokochasz także mnie.
że ja Cię kocham, niech każdy wie,
Bo warto kochać, prawda czy nie?
Bo bez kochania trudno jest żyć,
Bo miłość była i musi być!
Chcę być Twą dziewczyną,
ukochaną i jedyną,
chcę mieć Ciebie, kochanego,
i nikogo już innego !
Z okazji Dnia Walentego,
ślę całusa ogromnego,
Kocham Cię swym sercem małym,
jesteś dla mnie Światem całym.
Słodkie całuski!
Zakochałam się w Tobie
aż po same uszy.
Z drżeniem serca wyznaję
- może to Cię wzruszy!
Długo się już znamy,
Lecz Ty o tym nie wiesz,
Że serce Ja mam wielkie,
I Kocham nim tylko Ciebie
Walentynkowy liścik
Niechaj przypomina,
O tym, jak Ci bliska
Jest pewna dziewczyna!
7
Twister
Co wolisz: czy gwiazd tysiące?
Czy oczy niebieskie, marzące?
Czy jasne słońce na niebie?
Czy ciche słowa: ja kocham Ciebie?!
Kiedy do ludzia tuli się ludź...
To ludź do ludzia musi cos czuć :)
Kocham Ci daremnie,
Ty nie kochasz mnie.
Dobrze Ci beze mnie,
Mi bez Ciebie źle! :(
Serce- serce bardzo prosi:
- Niech je serce w sercu nosi!
Starzy się kochają,
Choć zębów nie mają,
A młodym żałują,
Gdy się pocałują!!
Żartuj kochając.
Nie kochaj dla żartu.
Paulina
Serce- serce pokochało.
Serce- sercu serce dało.
RUCHY NIEWERBALNE czyli...
Mowa ciała
Niejednokrotnie osoba, na którą zwróciliśmy uwagę jest bardzo tajemnicza i ciężko jest odkryć, co ma na myśli, jednak dzięki mowie
ciała i jej interpretacji można to zmienić! Oto kilka podstawowych
ruchów niewerbalnych:
*energiczny, wyprostowany chód - pewność siebie
*trzymanie rąk na biodrach - agresja
*siedzenie z nogą założoną na nogę - znudzenie lub ambicja
*chodzenie z rękami w kieszeni - smutek, depresja
*dłoń na policzku - rozmyślanie
*lekkie tarcie nosa - odmowa, kłamstwo
*ręce założone za plecami - gniew, obawa
*zacieranie rąk - chęć słuchania
*otwarte dłonie ku górze - szczerość, niewinność
*poprawianie i układanie włosów - brak pewności siebie
* przechylenie głowy - zaciekawienie, zainteresowanie
* odwrócenie twarzy w czasie rozmowy - ,,Nic o tym nie wiem!"
*spoglądanie w dół - smutek, niepewność
*poprawianie ubrania - niechęć
*noga schowana za nogą - skrytość, nieśmiałość
*przecieranie oczu - niedowierzanie, wątpliwość
*siedzenie ze ściśniętymi nogami - strach, niepewność
8
Twister
Konkursy:
GIMNAZJUM
J. ANGIELSKI
p. Agata Wilczewska
Koperek Magdalena Ib
Paszkowska Aleksandra Ib
Piotrowska Dorota IIIa
p. Joanna Matwiejczuk
Ustymowicz Paulina IIIb
Zimnoch Ariadna IIIb
Matejczuk Paulina IIId
BIOLOGIA
p. Krystyna Roczniak
Gryc Ewelina IIIa
CHEMIA
p. Urszula Głowacka
Piotrowska Natalia IIIb
J.POLSKI
p. Dorota Ofman
Marta Wodzyńska IIIc
Dorota Piotrowska IIIa
Wojciech Augustynowicz IIIa
p. Barbara Saniukiewicz
Adrianna Zimnoch IIIb
Paulina Ustymowicz IIIb
SZKOŁA PODSTAWOWA
ANGIELSKI
p. Jolanta Kulikowska
Zakrzewski Mateusz VIa
Ciszek Mateusz VIb
MATEMATYKA
p. Anna Mojsak
Gawrylutk Martyna VIa
Piech Patryk VIb
PRZYRODA
GEOGRAFIA
p.
p. Marek Tołoczko
Parfieniuk Michał IIIb
Ustymowicz Paulina IIIb
Popławski Adam IIId
HISTORIA
p. Barbara Sakowicz
Marczak Damian IIIc
Ciszek Mateusz VIb
INFORMATYKA
p. Monika Trzeszczkowska
Ciszek Mateusz VIb
Kałużyński Piotr VIc
Piech Patryk VIb
J. POLSKI
"Parki Krajobrazowe Polski":
p. Krystyna Roczniak
Do III etapu (rejonowego) po zajęciu
I-ego miejsca dostały się:
p. Janina Kozłowska
Ciszek Mateusz VIb
Narewski Damian VIb
Waszkiewicz Karolina VIb
Koperek Magdalena Ib
Gryc Ewelina IIIa
Piotrowska Natalia IIIb
Ustymowicz Paulina IIIb
INFORMATYKA
p. Jan Młyński
Kundzicz Piotr IIa
Wiszniewski Jakub IIa
Gratulujemy zwycięzcom etapu
szkolnego!
M. Wodzyńska
9
Twister
Dla najmłodszych i nie tylko...
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10
Środek Ziemi.
Najczęściej słodki prezent na walentynki.
Mogą być miłosne.
14 lutego to dzień Świętego…
Gatunek wieloryba.
Amora…
… walentynkowe. Inaczej walentynki.
Znosi je kura.
Niektórych w walentynki trafia jego strzała.
10. Śmiechu lub wina.
11. Może być razowy, pszenny, żytni.
12. Kwiat z kolcami.
13. „Jest już …” hit zespołu Feel w 2007r.
14. Wysyłane przez komórkę.
15. W tym roku walentynki przypadają nam w...
16. Nastrojów, ale może być także wisząca.
Dominika
Twister
Kolorowanka
11
Twister
Spróbuj rozwiązać
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Słynne w Holandii.
Prowadził ją Pan Kleks.
Może być mleczna, bąbelkowa, ale i gorzka.
Może być złamane.
Jeździmy na nich zimą (nie sanki).
Zwierzę w butach.
Miesiąc, w którym są walentynki.
Odpowiada na pytanie jaka? jaki? jakie?
Jest czerwona z czarnymi plamkami na grzbiecie.
Całują się pod nią zakochani.
Dominika
Redakcja:
Redaktor naczelny: Marta Wodzyńska - kl. IIIc
Dziennikarze: uczniowie koła polonistycznego
Redakcja techniczna: uczniowie koła komputerowego pod kier. p. Jana Młyńskiego.
Nad całością czuwa p. Dorota Ofman

Podobne dokumenty