TTuuurrryyyssstttyyyccczzznnnyyy zzaaasssiiilllaaaccczzz

Transkrypt

TTuuurrryyyssstttyyyccczzznnnyyy zzaaasssiiilllaaaccczzz
Forum Czytelników
Tu r y s t y c z n y z a s i l a c z ś w i e t l ó w k i
czyli
moje boje z układem zapłonowym
Postanowiłem zbudować świetlówkę
zasilaną z niskiego napięcia (akumula−
tor, baterie). Wiedziałem, że świetlów−
ki takie w konfrontacji wypadają le−
piej niż „zwykłe” światło, są bardziej
żywotne, a pod względem cenowym
można je porównać ze zwykłą żarów−
ką halogenową, dającą podobną ilość
światła. Jednak ich minusem jest ko−
nieczność pracy z odpowiednią prze−
twornicą, która musi być sprawna
(oszczędność energii), tania, musi nie−
zawodnie zaświecić lampę i jednocze−
śnie nie być katem dla świetlówki.
Ważną sprawą jest także wpływ wa−
runków atmosferycznych na prze−
twornicę. Odpowiednia obudowa to
nie wszystko! Należy zadbać o zabez−
pieczenie płytki, zwłaszcza transfor−
matora, który „lubuje się” w przebi−
ciach nawet w warunkach pokojo−
wych, a cóż dopiero przy wilgotnym
powietrzu.
Zaletą świetlówek jest także to, iż
dają one światło rozproszone, co
w niektórych przypadkach jest poważ−
ną zaletą w stosunku do zwykłej latar−
ki. Lampa ta umożliwiłaby np. spokoj−
ne rozbicie namiotu o północy w sa−
mym środku lasu, wystarczy zawiesić
ją gdzieś na drzewie. Zapewniam, iż
moc światła jest wystarczająca (dwie
takie świetlówki, w sumie 16W, z po−
wodzeniem pracują w pokoju mojego
brata), wszak pole namiotowe to nie
boisko do piłki nożnej.
Moje boje z przetwornicą
Zbudowałem 3 rodzaje przetwornic, jedna na
NE555, druga na CD4093, trzecia na... jed−
nym tranzystorze. Dwie pierwsze to podsta−
wowe generatory o regulowanej częstotliwo−
58
ści wypełnienia, jako klucz pracował tam
MOSFET IRF 840. Transformatory liczyłem
ze wzorów. Nie mogło dobrze działać bo do
przetwornic byłem jeszcze za „tępy” − pobór
prądu (1−3A) i stabilność pracy zostawiały
wiele do życzenia. Ciekawostka: w szeregu
z transformatorem (po stronie pierwotnej)
włączona była żaróweczka 12V/21W i w mo−
mencie gdy świetlówka świeciła mocniej − ża−
róweczka świeciła coraz słabiej. Myślałem
o zastosowaniu jakiegoś specjalizowanego
układu, przejrzałem katalog Elfy, następnie po
szczegóły wskoczyłem na Internetu... owszem
znalazłem, jednak cena takiego urządzenia
wzrosłaby do kilkudziesięciu złotych!. Posta−
nowiłem zapytać P. Zbigniewa Orłowskiego
czy może mi coś polecić. Szybka i zwięzła od−
powiedź:
W EdW 4/02 ukaże się projekt przetworni−
cy do świetlówki z 12V.
Pozdrawiam
Zbyszek Orłowski
Pomyślałem: @#$#
fajnie − ktoś mnie uprze−
dził, ale moja przetworni−
ca będzie lepsza! Wie−
działem, że mam gdzieś
w domu schematy „baje−
rów” do świetlówki. Je−
den z układów wykona−
łem, gdy chodziłem do 8
klasy podstawówki na za−
jęcia prac technicznych
(prosty mostek Graeatz’a
i 2 kondensatory). Urzą−
dzenie zaświecało świe−
tlówkę (220V) bez pomo−
cy startera i podgrzewania
elektrod w świetlówce.
Drugi schemat − to
było to, czego potrzebo−
wałem: turystyczna prze−
Sierpień 2002
twornica do świetlówki. Jej schemat pokaza−
ny jest na rysunku 1. Układ działa w nastę−
pujący sposób: uzwojenie 1 wprowadza silne
dodatnie sprzężenie zwrotne i w momencie
gdy włączymy zasilanie, poprzez elementy
P i R popłynie prąd, który wysteruje tranzy−
stor (ważnym parametrem jest tutaj także
wzmocnienie tranzystora). Załączony tranzy−
stor będzie stopniowo „pompował” rdzeń.
Na uzwojeniu 1 i 3 pojawi się napięcie.
Uzwojenie 1 jest przesunięte w fazie
o 180o w stosunku do uzwojenia 2 i występu−
jące na nim napięcie szybko wyłączy tranzy−
stor, w tej chwili zacznie pracę obwód LC
(C1 i uzwojenie 2), a ich amplituda musi być
na tyle wysoka, aby na uzwojeniu wtórnym
pojawiło się napięcie zdolne zapalić świe−
tlówkę. Ponownie zacznie przewodzić
Rys. 1 Schemat ideowy turystycznej
przetwornicy do świetlówki
Elektronika dla Wszystkich
Forum Czytelników
tranzystor, rdzeń zostanie na nowo namagne−
sowany...
Gdy uda się zapłon świetlówki, będzie
ona zasilana głównie poprzez prąd płynący
w uzwojeniu 2. Drgania obwodu LC już nie
będą tak wysokie (o ile się w ogóle pojawią),
ponieważ napięcie na świecącej już świe−
tlówce spadnie – transformator zostanie ob−
ciążony. Kondensator C2 niejako stabilizuje
pracę przetwornicy (wyznacza jej częstotli−
wość pracy podczas zapłonu).
Postanowiłem zbudować ten układ. Co
ciekawe, zaświecił on lampę, mimo iż nie
wiedziałem do końca, o jakich parametrach
ma być rdzeń i potencjometr! Zabrałem się
do badania układu, pobór prądu rzędu
750mA przy tak silnie świecącej świetlówce
wywołał u mnie zadowolenie, skręciłem po−
tencjometr w drugą stronę i 0,2A przy mini−
malnie świecącej lampie powaliło mnie na
kolana. Dalsze badania przyniosły tylko stu−
kanie końcami pazurków w stół i myślenie,
skąd tu wziąć nowy tranzystor i transforma−
torek, który najpierw uległ przebiciu,
a później się spalił, bo przesterowałem bazę
tranzystora.
Zbudowałem drugi układ w „wersji PNP”
– bo takie środki były dostępne, transforma−
tor mi troszkę gorzej wyszedł (inne średnice
przewodów). Układ miał jedną poważną wa−
dę, która ograniczała jego walory − za każ−
dym razem, gdy świetlówka miała być włą−
czona, należało ręcznie wywołać zapłon np.
poprzez skręcenie potencjometru na „mini−
mum”, czyli największą jasność lampy.
Żaden problem, gdy korzystamy z najwięk−
szej jasności, lecz jeśli chcemy zaoszczędzić
na poborze prądu, będziemy musieli korzy−
stać z tego potencjometru i ręcznie wywoły−
wać zapłon lampy − jeśli zgaśnie przy mini−
malnej jasności (a znając życie, stanie się to
w najmniej spodziewanym momencie).
Wróćmy do przykładu rozbijania namiotu
w lesie o północy: lampa gaśnie, wspinamy
Rys. 2 Schemat montażowy
Wykaz elementów
się na drzewo, aby lampę „wystartować”,
lampa spada na ziemię – ulega uszkodzeniu.
W efekcie kładziemy się na nierozbitym na−
miocie i budzimy się rano z powbijanymi
igłami z drzew.
Oczywiście jest to skrajny, jaskrawy i żar−
tobliwy przypadek, jednak widać tutaj ko−
nieczność budowy bardziej bezobsługowego
urządzenia. I takie urządzenie udało mi się
zbudować.
Opis układu modelowego
Schemat ideowy przedstawiony został na ry−
sunku 2, a płytka drukowana na rysunku 3.
Poniżej opisuję tylko działanie układu zapło−
nowego.
Po zasileniu urządzenia, świetlówka nie
świeci (brak odpowiedniego zapłonu) i poja−
wia się na niej napięcie rzędu 300V. Na
uzwojeniu 4 także pojawia się napięcie, które
powoduje zaświecenie diod D2 i D3. Spo−
woduje to spadek rezystancji fotodiody D4
i ściągnięcie wejścia bramki U1A do masy,
na jej wyjściu pojawi się stan wysoki. W tym
momencie kondensator C5 zaczyna być ła−
dowany poprzez oporność rezystora R7
i bramki U1A. Kondensator ten naładuje się
do wartości, w której bramka U1C zmieni
swój stan z wysokiego na niski, stan ten zo−
stanie zanegowany poprzez bramkę U1D –
ta z kolei załączy tranzystor.
Ciąg dalszy na stronie 61.
Wykaz elementów (układu z rysunku 2)
Rezystory
Rys. 2 Schemat ideowy
R1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .200Ω
R2,R5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .*
R3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .15k Ω
R4 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .120Ω
R6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .50k Ω
R7 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .20k Ω
R8 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .470Ω
P1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .2k PR
P2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .6,8k Ω potencjometr
P3 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .100kΩ PR
Kondensatory
C1
C2
C3
C4
C5
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .10nF
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .47nF
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4700µF/16V
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .100nF ceramiczny
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .47µF/16V
Półprzewodniki
D2,D3,D6 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .LED
D4 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .fotodioda
D5 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .1N4001
T1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .BD286
T2 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .BC548
U1 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .CD4093
Inne
Bezpiecznik 2A
Transformator (patrz tekst)
Elektronika dla Wszystkich
Sierpień 2002
59
Ciąg dalszy ze strony 59.
Tranzystor zewrze do masy końcówkę po−
tencjometru P1, spowoduje to przepływ więk−
szego prądu bazy tranzystora T1, a w konse−
kwencji zapłon świetlówki. Jeśli zapłon się po−
wiedzie, napięcie na świetlówce spadnie, zga−
sną diody D2 i D3. Rezystancja fotodiody
wzrośnie. Bramka U1A zmieni swój stan na
przeciwny, rozpocznie się rozładowywanie
kondensatora i po około 1 sekundzie zostanie
wyłączony tranzystor (taka 1−sekundowa
zwłoka jest konieczna, przy mniejszym
opóźnieniu urządzenie lubiło zamieniać się
w stroboskop). Prąd bazy zmaleje (pamiętaj−
my, że świetlówka już świeci). Pobór prądu,
jak i moc świecenia regulujemy potencjome−
trem P2 i rezystorami R3,R4. Należy je tak
dobrać, aby maksymalny pobór prądu wy−
niósł ok. 0,6A, a minimalny ok. 0,1A (lub je−
szcze mniej, byleby tylko świetlówka praco−
wała stabilnie). Prąd zapłonu ustawiamy po−
tencjometrem P1, tak aby świetlówka miała
pewny zapłon – przy możliwie jak najmniej−
szym prądzie. Czułość „fotodiody” ustawia−
my potencjometrem P3 i należy go tak usta−
wić, aby dioda D6 zaświecała się mniej wię−
60
cej równo z diodą D2 (w momencie, gdy
świetlówka przestanie „normalnie” praco−
wać, konieczny będzie jej zapłon).
Układ zapłonowy przeszedł kilka „trans−
formacji”. Początkowo robiłem próby
z optotranzystorami, tranzystorami z histere−
zą, w końcu zdecydowałem się na CD4093.
Kondensator C3 ma za zadanie zgromadze−
nie większej ilości energii (dla ułatwienia
zapłonu, podczas którego pobór prądu wzra−
sta prawie 2−krotnie w stosunku do świecą−
cej się już lampy) i właśnie z powodu tego
kondensatora zmieniłem troszkę układ za−
płonowy. Teraz tranzystor nie załącza się od
razu, tylko po chwili od włączenia zasilania
– umożliwia to naładowanie się kondensato−
ra. Ma to znaczenie przy współpracy ze
źródłami energii o niższej wydajności prądo−
wej – przekonałem się o tym na własnej
skórze.
Jeszcze raz zwracam uwagę na sposób
wykonania transformatora: nic tylko dokład−
ność i cierpliwość! Każdy zwój malowałem
bezbarwnym lakierem do paznokci i owija−
łem 2 zwojami dielektryka wydobytego ze
„zwijanego” kondensatora na wysokie napię−
cie. Warto także zrobić transformatorowi ką−
Sierpień 2002
piel w lakierze nitro. Otwartą sprawą pozo−
staje kwestia obudowy – powinna to być
obudowa hermetyczna.
Układ testowałem ze „zwykłymi rurami”
13 i 20 watów, jednak nie mogłem wymusić
na nich zapłonu, świetlówki 8− watowej nie
zdążyłem podłączyć, ponieważ została stłu−
czona przez kota. Natomiast przetwornica
pomyślnie przeszła próby z 8− i 9− watowymi
energooszczędnymi świetlówkami − 13− wa−
towa lampa miała kłopoty z zapłonem. Świe−
tlówki używane przynajmniej 5 lat świeciły
całkiem dobrze, przy czym minimalny prąd
pracy wahał się w granicach 200mA. Lepiej
wypadł „nowszy” Philips. Z tą świetlówką
udało mi się uzyskać minimalny prąd pracy
rzędu... 50mA! Nieobciążona przetwornica
też będzie pracować i jedyne co jej może gro−
zić, to przebicie niezbyt dokładnie wykona−
nego transformatora lub rozładowanie baterii
zasilającej.
Wykonana świetlówka oświeciła mnie,
dosłownie i w przenośni.
Bartłomiej Stróżyński
Elektronika dla Wszystkich

Podobne dokumenty