Młodzi i media

Transkrypt

Młodzi i media
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
16,50 zł
(w tym 5% VAT)
W SAMO SEDNO!
nr 11 (035) grudzień 2015
z każdej st ro ny
d os ko n a l e n i e i ro zw ó j
szko ł a j ut ra
Sygnał ze świata
Życzliwość
i wdzięczność
nie tylko od święta
Mali
programiści
s. 11
s. 49
s. 42
Edukacja
w Japonii
Młodzi
i media
s. 7, 24
mogą więcej
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Świętuj z nami
już od 1 grudnia!
Zaloguj się na www.oficynamm.pl do swojego panelu klienta,
używając adresu e-mail wykorzystywanego do kontaktu z nami
(jeśli nie masz jeszcze konta, wypełnij formularz rejestracyjny).
Wejdź do zakładki „Prezenty świąteczne” (czerwone menu po prawej)
i bezpłatnie pobierz świąteczne scenariusze lekcji oraz karty pracy.
Korzystaj z naszych prezentów
i wspólnie z uczniami ciesz się bożonarodzeniową atmosferą!
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Wszystkie materiały zamieszczone w niniejszej publikacji są chronione prawami autorskimi.
Majątkowe prawa autorskie do materiałów umieszczonych w publikacji przysługują
wyłącznie Oficynie MM Wydawnictwu Prawniczemu Sp. z o. o. Sp. k. Zamieszczone materiały
lub ich część nie mogą być: kopiowane, dystrybuowane ani publikowane w żadnej formie
i przy użyciu żadnych technik bez uprzedniego pisemnego zezwolenia Oficyny MM
Wydawnictwa Prawniczego Sp. z o. o. Sp. k.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
OD REDAKCJI
P
atrzymy na współczesną młodzież i często komentujemy ich sytuację takimi słowami: ależ oni mają swobodę! W organizacji czasu wolnego, w zachowaniu, modzie,
komunikacji… Wolno im więcej niż ich rodzicom, dziadkom czy wujkom (często nawet więcej niż starszemu rodzeństwu). Prawie wszędzie mogą pojechać, dzięki internetowi
i nowym technologiom mają tyle możliwości i perspektyw... Mogą włączyć kilka stacji
radiowych i wybrać tę, która puszcza ich ulubioną muzykę, zatrudnia dziennikarzy odpowiadających ich upodobaniom i nadaje wiadomości odpowiedniej jakości i we właściwych
odstępach czasu. Mogą też przebierać w stacjach telewizyjnych, a w salonie prasowym
spędzić wiele godzin, by ostatecznie nic nie kupić, ale zapoznać się z wieloma tytułami.
Żeby przejrzeć internet, już nigdzie nie muszą chodzić, podłączać sprzętu do prądu, często
wystarczy jedno kliknięcie.
Jeśli jednak dokładniej przyjrzeć
się tym przywilejom i dostępnym
opcjom, okazuje się, że owszem – dziś świat stoi otworem, ale jednocześnie jest pełen pułapek i niebezpieczeństw. Tym bardziej są one
niepokojące, im więcej w nich tzw. dobrodziejstw współczesności
(powstałych z myślą o lepszym życiu, ale wykorzystywanych w różny
sposób). Po pierwsze, dlatego że z tych niekończących się możliwości
korzystają także ludzie o niekoniecznie dobrych zamiarach. I nie chodzi tylko o skrajne przypadki, np. cyberprzemocy. Z nowoczesnych
słuchawek, które umieściliśmy na okładce tego wydania, można usłyszeć choćby reklamę, która prawie niezauważalnie wpłynie na młodą
głowę i będzie mieć znaczenie przy podejmowaniu przez ucznia decyzji (od kulinarnych po życiowe). Po drugie: nie od dziś wiadomo,
że od nadmiaru boli głowa. Im więcej mamy możliwości, tym trudniej
nam podjąć właściwą decyzję.
Nikt nie miał „lepiej” i nikt nie żył w „dobrych” czasach. Starsi
mieli ograniczenia, młodsi mają ich zdecydowanie mniej, ale przez
to łatwiej się gubią i czeka ich więcej niewiadomych. Co z tym zrobić? Nic nadzwyczajnego i odkrywczego: współpracować ze sobą.
Mieszanka wiedzy i doświadczeń obu stron wydaje się idealna. Stara to prawda, wręcz banał, ale wciąż gdzieś nam umyka.
Spokojnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia, odpoczynku
Redaktor prowadząca
i wspaniałych chwil spędzonych w gronie najbliższych!
Redakcja
Spieszymy poinformować, że w poprzednim wydaniu, tj. nr 10 (034), na s. 10 umieściliśmy zdjęcie uczniów i nauczycieli z Zespołu Szkół Społecznych
„Splot” im. Jana Karskiego w Nowym Sączu. Serdecznie pozdrawiamy całą placówkę i wraz z Polską Akcją Humanitarną przepraszamy za pomyłkę.
Wydawca
Oficyna MM
Wydawnictwo Prawnicze
Sp. z o. o. Sp. k.
ul. Błażeja 10 j/1, 61-608 Poznań
tel. (61) 653 64 30
[email protected]
www.oficynamm.pl
Nakład
1900 egz. papierowych
Adres redakcji
ul. Błażeja 12 j/2
61-608 Poznań
Redaktor naczelna
Aneta Mizera
Redaktor prowadząca
Agata Białachowska
[email protected]
Menedżer Produktu
Agnieszka Korcz
[email protected]
Stali współpracownicy
Magdalena Goetz
Monika Gryboś
Paulina Ilska
Aleksandra Jagła
Marcin Majchrzak
Joanna Marglarczyk
Jagna Niepokólczycka-Gac
Anna Samsel
Jarosław Szulski
Agnieszka Ważny
Małgorzata Wylegała
dr Marzena Żylińska
Korekta
Anna Kaczmarek
Reklama
[email protected]
tel. (61) 653 64 30
Dział obsługi klienta
[email protected]
tel. (61) 828 49 27
tel. (61) 828 49 72
Zdjęcia
Zbiory własne Oficyny MM,
Dreamstime.com, Fotolia.com
Skład, druk i oprawa
Zakład poligraficzny
Moś i Łuczak sp.j.
[email protected]
Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A.
Informacje pod numerem infolinii: 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej: http://dp.kolporter.com.pl/.
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania oraz zmian tytułów i tekstów
nadesłanych artykułów, nie odpowiada za treśc materiałów reklamowych.
Zdjęcie na okładce: Destina.
sygnał grudzień 2015
3
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
16,50 zł
(w tym 5% VAT)
SPIS TREŚCI
W SAMO SEDNO!
nr 11 (035) grudzień 2015
z ka żdej strony
doskona lenie i rozw ój
Kalendarium
5
Aktualności
6
szkoł a ju tra
Sygnał ze świata
Życzliwość
i wdzięczność
nie tylko od święta
Mali
programiści
s. 11
s. 49
s. 42
Edukacja
w Japonii
mogą więcej
Młodzi
i media
s. 7, 24
TEMAT WYDANIA
Młodzi i media
7
z każdej strony
Sygnał ze świata, cz. I
11
Współczesna rodzina, cz. X
14
Klasy integracyjne i inkluzyjne
17
Edukacja
medialna
WYWIAD
Rozmowa z dr Donną Wilson
i Marcusem Conyersem
20
Świat wyjątkowych nauczycieli
Marzena Piechota-Daduń
22
teczka nauczyciela
Edukacja medialna
24
Świąteczne warsztaty
26
Klasy integracyjne i inkluzyjne
29
Narkotyki
33
Wystąpienia publiczne
37
Mała szkoła
Przenikanie światów
s. 7, 24
39
Sygnał ze świata
(nowy cykl artykułów!)
s. 11
szkoła jutra
Dobra szkoła myślenia
42
doskonalenie i rozwój
ABC dobrej prezentacji
46
Życzliwi, wdzięczni… szczęśliwi
49
kreską asi
53
Mali
programiści
neurodydaktyka
Zabawa w edukacji
54
felieton
4
Tubylcy
56
recenzja
57
s. 42
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
kalendarium
grudzień 2015
Data
Zadanie nauczyciela
Podstawa prawna
•
1 grudnia
Światowy Dzień Walki z AIDS
•
5 grudnia
Międzynarodowy Dzień Wolontariusza
•
6 grudnia
Mikołajki
•
10 grudnia
Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka
•
10 grudnia
Dzień Ochrony Praw Dziecka
•
np. 15 grudnia
Rozpoczęcie procedury wystawiania ocen śródrocznych
i semestralnych z zajęć edukacyjnych i zachowania, jeśli koniec
semestru wyznaczony jest w styczniu
•
17 grudnia
Dzień bez Przekleństw
•
np. 18 grudnia
Uroczystości z okazji świąt Bożego Narodzenia
•
22 grudnia
Początek astronomicznej zimy – najkrótszy dzień roku
•
23 grudnia
Początek zimowej przerwy świątecznej
Dz.U. z 2002 r. Nr
46 poz. 432 ze zm.
•
Do 31 grudnia
Złożenie przez absolwentów wniosków w sprawie przystąpienia
do egzaminu maturalnego w innej szkole niż szkoła, którą
ukończyli
Dz.U. z 2015 r.
poz. 959
•
31 grudnia
Koniec zimowej przerwy świątecznej
Dz.U. z 2002 r. Nr
46 poz. 432 ze zm.
•
31 grudnia
Zakończenie postępowania i podjęcie decyzji o nadaniu stopnia
awansu zawodowego nauczycielom, którzy złożyli wniosek do
31 października
Dz.U. z 2013 r.
poz. 393,
sygnał grudzień 2015
t.j. Dz.U. z 2004 r.
Nr 256 poz. 2572
ze zm.
Kalendarium
szkolne
t.j. Dz.U. z 2014 r.
poz. 191 ze zm.
5
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
AKTUALNOŚCI
Nowa szefowa
16 listopada br. Prezydent RP powołał Radę Ministrów, w tym Annę Zalewską
na urząd Ministra Edukacji Narodowej.
A
nna Zalewska urodziła się w 1965 roku w Świebodzicach. Ukończyła studia polonistyczne na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracowała jako nauczycielka i zastępca dyrektora liceum ogólnokształcącego. Jest ekologiem, menedżerem
oświaty, byłym wicestarostą powiatu świdnickiego.
Nowa minister zadeklarowała, że w ciągu najbliższych tygodni nastąpi kilka zmian ustawowych, w tym w Ustawie o systemie oświaty i Karcie nauczyciela. – Z każdym, nawet z tym, kto nie będzie się ze mną zgadzał, a nawet przede wszystkim
z tym, kto się nie będzie ze mną zgadzał i z polityką MEN-u, będę dyskutować – zapowiedziała Anna Zalewska.
Źródło: MEN
Misja w kosmosie
NASA zachęca szkoły i nauczycieli do udziału w projekcie Sally Ride EarthKAM (Earth Knowledge Acquired by Middle School Students), który polega
na fotografowaniu powierzchni Ziemi za pomocą specjalnej kamery.
W
ramach projektu uczniowie z całego świata mogą zgłaszać propozycje wykonania z orbity fotografii określonych
punktów na powierzchni Ziemi. Zgłoszenia są przekazywane do kamery pracującej na pokładzie Międzynarodowej
Stacji Kosmicznej (ISS), która po wykonaniu zdjęć przekazuje je na Ziemię, a następnie uczniowie mogą je oglądać
i analizować poprzez witrynę internetową projektu. Inicjatorką projektu jest dr Sally Ride, pierwsza Amerykanka w kosmosie.
Zgłoszeń mogą dokonywać nauczyciele i pracownicy instytucji edukacyjnych. Projekt jest przewidziany dla uczniów w wieku gimnazjalnym, ale nie jest to rygorystyczne kryterium. Udział w projekcie jest bezpłatny. Więcej informacji na stronie:
www.earthkam.org.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl
REKLAMA
Nie zwlekaj! Zapisz szkołę już dziś! Wejdź na www.KonkursAmeriGas.pl
KONKURS DLA SZKÓŁ
Ty wygr ywasz,
AmeriGas
po maga
3
EDYCJA
6
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Młodzi i media | TEMAT WYDANIA
Młodzi i media
edukacja medialna to jeden z najbardziej tajemniczych terminów w polskiej edukacji, często mylony
z lekcjami o mediach lub dziennikarstwie. nie jest przedmiotem zdawanym na żadnym egzaminie,
weryfikuje ją tylko życie i głównie z tego względu warto poświęcić jej czas.
Ma ł g orz a t a Ba z a n
Edukacja medialna ma przede wszystkim prowadzić do
zdobywania kompetencji, które pozwalają na szybkie i sprawne porozumiewanie się, wymianę zdań, opinii i poglądów, rozpowszechnianie dzieł, współpracę. Ma nauczać, jak mądrze,
a przede wszystkim bezpiecznie korzystać z mediów, dokonywać świadomych i rozsądnych wyborów, unikać zagrożeń
w sieci, analitycznie i krytycznie podchodzić do przekazów
medialnych, i wreszcie – jak klasyfikować zdobywane informacje i oddzielać te ważne od tzw. szumu informacyjnego.
Dokumenty międzynarodowe
Edukację medialną wiele krajów wprowadziło już prawie
40 lat temu, np. Kanada w 1987 r. jako osobny przedmiot
w prowincji Ontario. W Europie przede wszystkim komunikaty organów związanych z Unią Europejską bardzo wyraźnie mówią o tym, że edukacja medialna to „zdolność do
korzystania z mediów, rozumienia i krytycznej oceny różnych aspektów mediów i ich treści oraz porozumiewania
się w różnych kontekstach”. Ponadto „celem umiejętności
korzystania z mediów jest zwiększenie świadomości ludzi
w zakresie wielu form wiadomości medialnych, które napotykają w codziennym życiu. Wiadomościami medialnymi są
programy, filmy, obrazy, teksty, dźwięki i strony internetowe
przekazywane za pośrednictwem różnych form komunikacji”. Dlatego istotne są rozwój i promocja różnorodnych
metod dydaktycznych, zapewnienie środowiskom szkolnym
i społecznym wyposażenia dostosowanego do praktyk w zakresie edukacji medialnej, wspieranie rozwoju kompetencji medialnych wszystkich obywateli, promowanie dostępu
obywateli do edukacji medialnej oraz działania polityczne
na rzecz edukacji medialnej.
UNESCO natomiast rozpatruje kwestię kompetencji
medialnej i informacyjnej z punktu widzenia art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która głosi, że „każdy
człowiek ma prawo do wolności poglądów i swobodnego
ich wyrażania; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnych poglądów, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i idei wszelkimi środkami, bez
względu na granice”. Uchwalona z udziałem UNESCO Deklaracja z Fezu (I Międzynarodowe Forum Kompetencji Medialnej i Informacyjnej, Fez, Maroko, 15–17 czerwca 2011 r.)
mówi, że kompetencja medialna i informacyjna stanowią
podstawowe prawo człowieka i są niezbędnym warunkiem
podnoszenia jakości życia oraz zrównoważonego rozwoju
społecznego, gospodarczego i kulturalnego.
Wyniki badań w Polsce
Badania Fundacji Orange dotyczące kompetencji cyfrowych młodzieży w Polsce (wśród osób od 14. do 18. roku
życia) przeprowadzone w 2013 r. pokazują, że młodzi „żyją
w internecie”. Aż 31 proc. młodzieży spędza codziennie
w sieci od dwóch do trzech godzin, 91 proc. korzysta z niej
codziennie, a 71 proc. nie wyobraża sobie życia bez in-
91 proc. młodych ludzi
codziennie korzysta z internetu,
a 71 proc. z nich nie wyobraża
sobie życia bez niego.
sygnał grudzień 2015
7
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TEMAT WYDANIA | Młodzi i media
ternetu. Ponad połowa przynajmniej raz dziennie korzysta
z portalu społecznościowego, prawie połowa wysyła maile
i korzysta z multimediów oraz rozrywki. Młodzi ludzie nieustająco pozostają ze sobą w kontakcie, ale jednocześnie
rzadko robią zakupy w sieci i szukają informacji o produktach. Najczęściej sprawdzają swoje profile na portalach
społecznościowych, niechętnie natomiast piszą blogi czy
korzystają z możliwości wypowiadania się na forach internetowych. Co młodzież dostrzega w sieci? Dla 75 proc. to
szansa na spotykanie osób o podobnych poglądach, 69 proc.
sądzi, że życie bez internetu jest mnie zabawne, 68 proc.
postrzega sieć jako przestrzeń wolności wypowiedzi, a aż
59 proc. zauważa, że dzięki internetowi poprawiają się relacje z innymi ludźmi. Na szczęście jednocześnie wiele działań na rzecz bezpieczeństwa w sieci, m.in. praca nauczycieli, przynosi pożądane rezultaty. Ponad 60 proc. badanych
komunikuje się tylko z osobami, które zna osobiście, przywiązuje dużą wagę do publikowanych przez siebie treści
i ochrony swoich danych osobowych, ma swoje ulubione
8
miejsca w sieci i rzadko odwiedza inne. Nikogo zapewne też
nie dziwi, że młodzi ludzie dość wysoko w badaniach ankietowych oceniają swoje umiejętności. Aż 80 proc. uważa, że
świetnie radzi sobie z wyszukiwaniem informacji. Inspiracją
dla młodzieży są rodzice, szkoła i własne hobby, dzięki którym mogą rozwijać kompetencje medialne.
Polska edukacja medialna
Polska szkoła nie ma już czasu, by zastanawiać się, czy
wprowadzać edukację medialną, czy jeszcze poczekać…
Problem jest dość złożony. Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno wpisać edukację medialną na listę przedmiotów obowiązkowych, ale nie robi tego z kilku powodów. Po
pierwsze, wciąż nie mamy świadomości społecznej i wielu
z nas nie widzi potrzeby, by „marnować” czas dzieci i młodzieży. Po drugie, brak odpowiednio przygotowanej kadry
pedagogicznej. I w końcu po trzecie – gdzie znaleźć miejsce
dla tego przedmiotu, skoro nasze dzieci są przepracowane,
a lista przedmiotów już teraz jest zbyt długa?
Być może idealną, modelową sytuacją byłaby taka,
w której edukację medialną prowadzimy jako ścieżkę przedmiotową (jak np. w Wielkiej Brytanii czy Francji), tyle że nie
mamy do tego kadry, a poza tym trudno sobie wyobrazić, by
połączono te treści np. z chemią czy matematyką. Z pewnością jednak należy postulować o wprowadzenie zmian
w podstawie programowej informatyki, i to już od szkoły
podstawowej. Gdy przyjrzymy się tej podstawie, to w zasadzie w wielu miejscach ma się ona nijak do umiejętności
i kompetencji dzieci i młodzieży. Nauczamy tzw. pokolenie
Z, czyli dzieci urodzone po 1995 roku. To cyfrowi tubylcy,
którzy nie pamiętają czasów bez telefonów komórkowych,
tabletów i smartfonów, a podstawa programowa mówi, że
nauczamy ich, jak posługiwać się myszką. Podstawa programowa z informatyki powinna przejąć z edukacji medialnej
wszystkie tzw. kompetencje twarde. Chodzi tu np. o projekty
dotyczące pracy „w chmurze”, o obsługę profesjonalnych
programów do montażu filmów i dźwięku itd. Kompetencje
„miękkie” powinny być nauczane albo na innych przedmiotach, albo powinno się stworzyć odrębny przedmiot. Ponieważ go jednak nie ma, należy szukać innych możliwości.
A te, wbrew sceptykom, są.
Nauczyciele mogą tworzyć autorskie programy edukacji
medialnej i starać się o ich finansowanie w ramach kół, czyli zajęć nieobowiązkowych, lub korzystać z tzw. innowacji
pedagogicznych i wtedy wprowadzać ten przedmiot jako
obowiązkowy. Należy pamiętać, że w drugim przypadku nie
wystarczy sama zgoda dyrektora, należy też uzyskać akceptację rady pedagogicznej, a później czekać na decyzję organu prowadzącego. Ostatnią możliwością jest wprowadzanie
elementów edukacji medialnej na lekcjach wychowawczych. Warto o tym pomyśleć. Tematy, które dzieci i młodzież raczej odbierają pozytywnie, jak np. cyberprzemoc,
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Młodzi i media | TEMAT WYDANIA
kreacja swojego wizerunku w sieci, nowe techniki uczenia
się czy przydatne aplikacje można z powodzeniem realizować, zapisując je w programie wychowawczym.
Tworzenie programów i szukanie informacji
Żeby stworzyć program edukacji medialnej, trzeba spełnić
w zasadzie dwa kryteria: być pasjonatką/pasjonatem i samodzielnie szukać informacji na ten temat, a także być przygotowaną/przygotowanym na zmianę sposobu myślenia o nauczaniu. Szukanie informacji jest dość trudne, bo jak wskazuje
najnowszy raport Pracowni Badań i Innowacji Społecznych
„Stocznia” dla Fundacji Nowoczesna Polska, nie ma jednego
źródła wiedzy. Należy nastawić się na przeszukiwanie stron
internetowych i samodzielną pracę. Pojawiły się już postulaty
nauczycieli, by stworzyć jedną stronę, na której dostępne będą
wszystkie materiały, ale to na razie pobożne życzenia.
Inspirujące i merytorycznie poprawne są m.in. następujące strony internetowe:
● www.edukacjamedialna.edu.pl,
● www.edunews.pl/edukacja-na-co-dzien/media-i-edukacja,
● www.akademiaorange.pl,
● www.filmotekaszkolna.pl,
● www.ceo.org.pl/pl/filmotekaszkolna,
● www.kinoterapia.pl,
● www.mistrzowiekodowania.pl,
● www.fundacjanowemedia.org/projekty/4-mloda-warszawa,
● www.nina.gov.pl,
● www.ceo.org.pl/pl/media.
Znaleźć można na nich przede wszystkim opisy projektów z zakresu edukacji medialnej, scenariusze lekcji, karty
pracy, a także wiadomości na temat kursów i szkoleń. Samą
pracę nad budową programu edukacji medialnej powinno
się zacząć od lektury Katalogu kompetencji medialnych, informacyjnych i cyfrowych przygotowanego przez Fundację
Nowoczesna Polska. Wymienia on 10 kompetencji i rozpisuje je na poszczególne poziomy nauczania. Nauczyciele
mogą wybrać z dość bogatej listy kompetencji te, które wydają się najpilniejsze w ich środowisku szkolnym i rozpisać
je na gotowe cele lekcji.
Istotne jest też to, że nauczyciele muszą przyzwyczaić
się do tego, że uczymy się wspólnie, a model nauczania ex
cathedra nie ma tu zastosowania. Nasi uczniowie będą bieglejsi w rozwiązaniach czysto technologicznych, lepiej będą
obsługiwać sprzęt, mogą znać programy, o których my nawet
nie słyszeliśmy. My natomiast mamy za zadanie ich inspirować, skłaniać do refleksji etycznej nad mediami, zwracać
uwagę na to, czego oni nie dostrzegają. Nauczyciele nie
tracą szacunku, gdy wprost komunikują, że czegoś nie wiedzą albo potrzebują pomocy. Wielokrotnie spotykałam się
z życzliwością i gotowością do pomocy, które najczęściej
kończyły się śmiechem i dobrą zabawą. Ma to
też skutki pozytywne dla uczniów, ponieważ
budzi się w nich świadomość, że są w czymś
sprawni, że się na czymś znają, że mogą o tym
rozmawiać. Buduje to poczucie własnej wartości i daje chęć do rozwoju i pracy.
Co się sprawdza?
● Korzystaj z tych tematów, które są blisko
dzieci i młodzieży, z wszystkiego, co dotyczy ich bezpośrednio lub tego, o czym
słyszą w mediach. Bardzo dobrze działają zdania typu: „Widzieliście ostatnio...”,
„Może słyszeliście o akcji...”, „Na Facebooku krąży mem... Co o nim sądzicie?”.
Daje to pewne poczucie wspólnoty, młodzież wie, że nauczyciele są im bliscy.
● Odwołuj się do sytuacji klasowych i/lub
szkolnych. Pamiętaj, że ma to wymiar
również wychowawczy. Mów o tym, czego absolutnie nie wolno publikować, by
być bezpiecznym, ale też nie narażać się
na nieprzyjemności i kłopoty życiowe,
przekaż informacje o: uzależnieniu od
sieci, wyszukiwaniu informacji w internecie, bezpiecznych zakupach, phishingu
(działaniu bazującym na podszywaniu
się pod firmę lub instytucję, którą znamy i którą darzymy zaufaniem, po to, by
wyłudzić np. prywatne dane), narracjach
cyfrowych, prawie autorskim, wolnych
zasobach, wolnych licencjach, prawie
prasowym, prawach obywatela, wolności
słowa, ale też np. zarabianiu w sieci. To
sprawdzone i bardzo ważne tematy.
● Pokazuj kampanie społeczne, plakaty,
zdjęcia, dawaj bodźce, skłaniaj do refleksji, pytaj uczniów, co o tym sądzą, co by
zmienili, jak coś odbierają, czy uważają
daną rzecz za przydatną itd.
● Pokazuj filmy (w poprzednim wydaniu
pisaliśmy na temat edukacji filmowej –
przyp. red). Możesz je wykorzystać na lekcji lub zadać pracę domową.
● Uświadom młodzieży, że nie jest ważne
to, czy zostaną lekarzami, malarzami czy
ekonomistami, bo pewne zagadnienia będą
dotyczyć ich wszystkich. Podkreślaj, że np.
szybkie wyszukiwanie informacji i korzystanie z zaawansowanych narzędzi wyszukiwania przyda im się już dziś. Zachęcaj do
ich używania.
sygnał grudzień 2015
9
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TEMAT WYDANIA | Młodzi i media
48 proc. badanych szóstoklasistów
informacje o tym, jak picie
„energetyków” pozytywnie wpływa
na zdrowie, zamieszczone na
stronie jego producenta, uznało
za wiarygodne1.
● Pracuj metodą małych projektów (np. dwutygodniowych). Na poziomie szkół średnich poproś, aby młodzież tworzyła wydarzenia, akcje na znanych portalach
społecznościowych. Mogą one mieć charakter społeczno-obywatelski czy wolontariacki. Analizuj błędy popełniane przez uczniów i wskazuj im pozytywne elementy.
Pokaż, że działania w internecie mają swoje odzwierciedlenie w życiu poza siecią.
● Korzystaj z kursów dla siebie i młodzieży, np. tych organizowanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.
● Zachęcaj uczniów do udziału w konkursach i olimpiadach, np. olimpiadzie medialnej organizowanej przez
Fundację Nowe Media i Wielkim Konkursie Edukacji
Medialnej organizowanym przez Fundację Nowoczesna Polska.
● Pedagogizuj rodziców. Opowiedz im o tym, jak ważna
jest edukacja medialna i co można zrobić wspólnie, by
ich dzieci np. pracowały bezpiecznie w sieci.
Kogo warto angażować
Gdzie szukać sprzymierzeńców edukacji medialnej? Oczywiście wśród dyrektorów szkół. Większości z nich należy po
prostu opowiedzieć o potrzebie wprowadzenia edukacji medialnej, wytłumaczyć, czym ona jest i jak w jej ramach warto
pracować. Czasami warto przygotować lekcję wychowawczą
opartą na elementach edukacji medialnej i zaprosić na nią dyrektora. Jeszcze lepiej, gdy uda stworzyć się zajęcia z pomocą
innych nauczycieli, np. informatyki, bibliotekarzy. Konieczne
jest również włączenie, już od edukacji wczesnoszkolnej, rodziców. Należy pamiętać, że szkoła wspiera tylko to, co wypracuje się w domach. Zadania domowe, małe projekty powinny
być więc tak formułowane, by rodzice włączali się aktywnie
w proces edukacji medialnej. Zadania mogą brzmieć np. tak:
„Zrób zdjęcia i stwórz album rodzinny”, „Obejrzyj film/odcinek serialu/program i wypełnij kartę pracy”, „Wyślij do rodzica
maila” (w zależności od wieku i umiejętności uczniów). Kolejnymi sprzymierzeńcami mogą być organizacje pozarządowe
i instytucje kultury, np. Fundacja Nowoczesna Polska, Fundacja
Nowe Media, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych Ę.
10
W całym procesie dydaktycznym edukacji medialnej należy pamiętać, że ma ona pokazywać szanse i zagrożenia, jakie niosą ze sobą media. Ma uzmysłowić, jak media stają się
narzędziem umożliwiającym nie tylko zdobycie wiedzy, ale
też pełniącym funkcje ludyczne, kształtującym opinie i światopoglądy, jak media pomagają w weryfikowaniu i wyszukiwaniu informacji. Przedmiot ten ma też zachęcać uczniów
do działalności i twórczości z wykorzystaniem mediów. Edukacja medialna nie przeszkadza innym przedmiotom, lecz
je wspiera.
Przypis:
1
Badanie przeprowadził prof. Paavo Leppänena z Uniwersytetu w Jyväskylä
w Finlandii. W eksperymencie wzięło udział 160 szóstoklasistów,
www.charaktery.eu/wiesci-psychologiczne/9477/M%C5%82odzi-nierozpoznaj%C4%85-reklam.
Bibliografia:
•
P. Drzewiecki, Dlaczego i jak uczyć edukacji medialnej?, www.otworzksiazke.pl/ksiazka/media_aktywni.
•
Fundacja Orange, Kompetencje cyfrowe młodzieży w Polsce, Warszawa 2013.
•
Pracownia Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia” dla Fundacji
Nowoczesna Polska, Badanie potencjału wdrażania edukacji medialnej
w warszawskich szkołach, Warszawa 2015.
•
P. Siuda, G. Stunża i inni, Dzieci sieci – kompetencje komunikacyjne najmłodszych. Raport z badań, www.katalog.edukacjamedialna.edu.pl/bazawiedzy/raport_dziecisieci.
•
G. Stunża, Edukacja medialna w podstawie programowej, www.nowoczesnapolska.org.pl/wp-content/uploads/2012/01/Cyfrowa-Przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-aneks-14.pdf.
•
www.krrit.gov.pl/Data/Files/_public/Portals/0/edukacja/deklaracja_
brukselska.pdf.
•
www.nowoczesnapolska.org.pl.
Małgorzata Bazan
Nauczycielka języka polskiego, wiedzy o kulturze, edukacji filmowej i medialnej w warszawskim liceum im.
Klementyny Hoffmanowej. Współpracowała ze Stowarzyszeniem Nowe Horyzonty i Centrum Edukacji
Filmowej w Wołominie (konsultacja podstawy programowej dla ogólnopolskiego projektu „Lekcja w Kinie”).
Autorka scenariuszy lekcji w ramach projektu „Filmoteka Szkolna” prowadzonego przez Państwowy Instytut
Sztuki Filmowej. Konsultantka merytoryczna Fundacji
Akcja Animacja, metodyczka w Stowarzyszeniu IRO.
Od 2014 r. tworzy scenariusze lekcji w projekcie „Edukacja medialna” Fundacji Nowoczesna Polska
Załącznikiem do artykułu jest scenariusz lekcji (s. 24–25).
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Sygnał ze świata | Z KAŻDEJ STRONY
Sygnał ze świata
część I
Edukacja w Japonii
japońscy uczniowie w światowych rankingach osiągają jedne z najlepszych wyników w nauce.
czy zatem w kraju kwitnącej wiśni udało się znaleźć klucz do efektywnego nauczania?
Pa ul i n a Wa rc hoł
W świadomości większości z nas Japonia to kraj, w którym indywidualizm ustępuje miejsca kolektywizmowi. Mimo
że przez ostatnie dwie dekady w japońskim społeczeństwie
silna solidarność grupowa zaczyna tracić na rzecz indywidualizmu, poczucie przynależności do grupy jest nadal bardzo istotnym fundamentem japońskiej tożsamości. Ma to
odzwierciedlenie chociażby w tamtejszych szkołach. „Wystający gwóźdź trzeba wbić” – mówi japońskie przysłowie.
Oznacza to, że każdy, kto odstaje od grupy, zostanie szybko
przywołany do szeregu. W Japonii nie ma miejsca na klasy
specjalne dla uczniów z problemami w nauce. Nie praktykuje się również zostawiania ucznia na kolejny rok w tej samej
klasie. Wszyscy uczniowie mają być na tym samym poziomie, a wykonanie tego zadania powierza się nauczycielowi.
Silne poczucie solidarności grupowej sprawia, że od
pierwszych lat nauki uczniom uświadamia się ich zobowiązania wobec szkoły, rodziny i społeczeństwa. W japońskich
szkołach publicznych zwykle nie ma woźnych – uczniowie
podlegają codziennemu obowiązkowi sprzątania placówki. To, co niektórzy uznaliby za wykorzystywanie dzieci do
przymusowej pracy, Japończycy traktują jako okazję do nauki
świadomości obywatelskiej i dobrego nawyku dbania o to, co
wspólne. Nie bez powodu w Japonii jest niemal najniższy na
świecie współczynnik wandalizmu – własność publiczna nie
jest tu niczyja, jest wspólna. Dla porównania, w Polsce notuje
się o ponad 60 proc. więcej aktów wandalizmu niż w Japonii.
Dla kultury Zachodu, w której „ja” stoi zwykle przed
„my”, japoński styl edukacji może nie wydawać się modelem
wartym naśladowania. Szkolnictwo w Japonii poddawane
jest krytyce za opresyjność i absurdalnie wysokie wymagania
stawiane uczniom. Japońscy uczniowie, także ci najmłodsi,
spędzają o wiele więcej dni w szkole: rok szkolny trwa około
240 dni (w Polsce ok. 180). Co więcej, na każdym etapie
nauczania uczniowie są testowani, przechodząc tzw. piekło
egzaminów (jap. juken jigoku), a liczba godzin spędzanych
w placówce i na dodatkowych zajęciach prywatnych (jap.
juku) jest nieporównywalnie wyższa niż średnia europejska
(juku mogą trwać nawet do północy).
Statystyki pokazują jednak, że japoński styl nauczania
przynosi rezultaty – uczniowie osiągają jedne z najlepszych
wyników na świecie w naukach przyrodniczych i ścisłych
(czwarte miejsce wśród krajów należących do Organizacji
Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – OECD, zaraz po
Szanghaju, Hongkongu i Singapurze)1.
Poniekąd zaletą japońskiego stylu nauczania jest również to, że duża grupa podopiecznych nie jest tu traktowana
jako zło konieczne. O ile w zachodnim szkolnictwie dąży
się do tworzenia jak najmniej licznych klas, w Japonii liczą
one zwykle ok. 40 uczniów. Japońscy nauczyciele przyznają, że z małą grupą pracuje się lepiej, ale nauka w dużych
grupach jest o wiele korzystniejszym środowiskiem dla samego ucznia. Wielu uważa, że małe grupy są dobre do zabaw
w atmosferze zbliżonej do rodzinnej, ale model ten niekoniecznie sprawdza się w edukacji. Ważniejsze jest zaś to, by
nauczyciel odnosił się do całej klasy, nie do poszczególnych
osób. Jak radzić sobie z tak liczną grupą? Japończycy opanowali to do perfekcji. Okazuje się, że proste techniki działają tu najlepiej. Dzieci odpowiadają nauczycielowi chórem,
sygnał grudzień 2015
11
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Z KAŻDEJ STRONY | Sygnał ze świata
wszystkie naraz recytują i śpiewają, nauczyciel przekazuje
im niektóre swoje obowiązki, pozwala na pracę w hałasie,
rzadziej ingeruje w konflikty pomiędzy uczniami i motywuje
do większej samodzielności.
Żadne z powyższych rozwiązań nie dałoby jednak efektu,
gdyby nie jeden kluczowy element: szacunek do nauczyciela.
W Japonii zawód ten cieszy się ogromnym poważaniem zarówno wśród uczniów, jak i rodziców – nawet gdy uczeń narozrabia poza szkołą, to nauczyciel, nie rodzic, jest zawiadamiany jako pierwszy. Ma to oczywiście swoje konsekwencje
– od nauczycieli wymaga się nie tylko edukacji, ale również
wychowywania dzieci, wypełnienia swojej nauczycielskiej
misji. To, jak bardzo japońscy edukatorzy poświęcają się swojej pracy, pokazuje m.in. statystyczna liczba dodatkowych
godzin spędzanych w pracy. Na aktywności pozalekcyjne
nauczyciele poświęcają dodatkowo około ośmiu godzin tygodniowo. Na sprawy administracyjne – pięć i pół godziny. Jest
to najwyższy wynik spośród wszystkich krajów OECD.
Nauka cierpliwości
Poza solidarnością grupową japońskie dzieci od najmłodszych lat uczone są wytrwałości i cierpliwości. W dobie globalizacji i informatyzacji, gdy wszystko możemy mieć
natychmiast, nawet nam, dorosłym, trudno czasami podjąć
się czegoś, co wymaga czasu, cierpliwości i koncentracji.
Dlatego japońskie dzieci są zwykle wychowywane w duchu ganbare. Słowo to oznacza nieustępliwość, wytrwałość
i przetrwanie, i jest kluczowe w organizacji edukacji w tym
kraju. Niektórzy wręcz łączą wysokie wyniki nauczania
i sukcesy akademickie z ganbare – wytrwałością i determina-
12
cją uczniów. Zarówno od rodziców, jak i nauczycieli oczekuje się, że będą wzmacniać siłę woli dziecka, co pozwoli
mu przetrwać zarówno trudy egzaminów, jak i późniejsze
życie zawodowe. I tak, przykładowo, w imię ganbare dzieci
w Japonii wychowywane są w skromniejszych warunkach,
dostają o wiele mniej zabawek niż ich rówieśnicy w krajach
zachodnich, w restauracjach nie ma kredek czy kącików
zabaw – japońskie dzieci cierpliwie czekają na posiłek bez
potrzeby zajmowania ich uwagi. Do zabawy i nauki wykorzystuje się zabawki i łamigłówki wymagające skupienia
i cierpliwości, np. składanie origami w nauce matematyki.
Warto również wspomnieć o pierwszym dużym teście cierpliwości, jakim jest nauka japońskiego alfabetu, a właściwie
trzech alfabetów. O ile dwóch alfabetów sylabicznych (hiragana i katakana), liczących w sumie 92 znaki, uczniowie są
w stanie nauczyć się w przeciągu kilku miesięcy, tak nauka
ideograficznych znaków zwanych kanji ciągnie się latami.
Przez pierwsze sześć lat nauki w szkole podstawowej
uczniowie muszą nauczyć się biegle posługiwać około tysiącem znaków kanji. Oznacza to również naukę poprawnego zapisywania ideogramów – każdy znak jest bowiem
zapisywany poprzez stawianie kresek w odpowiedniej kolejności i pisanych w odpowiednim kierunku. W tym celu
w japońskich szkołach prowadzone są obowiązkowe lekcje
kaligrafii, na których, poza użytecznością poszczególnych
znaków, uczniowie doskonalą także technikę artystycznego
ich zapisywania z użyciem pędzli lub ołówków. Do końca
swojej edukacji podstawowej każdy uczeń powinien poznać
około dwóch tysięcy znaków – co najmniej tylu będzie używał w swoim codziennym życiu.
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Sygnał ze świata | Z KAŻDEJ STRONY
Nauczyciel się uczy
Polscy nauczyciele mają do dyspozycji coraz szerszy wachlarz kursów doszkalających i warsztatów organizowanych
przez różnego rodzaju instytucje. Jednak niezależnie od tego,
jak wiele nowych technik nauczania przyswoją na tego typu
kursach, bardzo często bywa tak, że za zamkniętymi drzwiami klasy, będąc zdanymi tylko na siebie, wracają do dotychczasowego, znanego modelu nauczania. Dobrym pomysłem
jest więc udzielanie nauczycielom poszkoleniowego wsparcia, dzięki któremu będą oni w stanie wdrożyć nowe pomysły
w klasie. Niestety takich usług instytucje szkoleniowe zwykle
nie oferują. W Japonii nauczyciele wspierają się sami poprzez
organizowanie tzw. jugy kenky, czyli w wolnym tłumaczeniu „studiowania lekcji” lub lepiej – ang. lesson study, które w dużej mierze przypomina tradycyjnie przeprowadzane
w polskich szkołach hospitacje czy obserwacje. Nauczyciel
tworzy plan zajęć lekcyjnych, konsultując zwykle ich przebieg z innym, bardziej doświadczonym nauczycielem. Obserwatorami lekcji jest grupa licząca od kilku do kilkunastu
nauczycieli. W jej skład wchodzą przede wszystkim przedstawiciele dyrekcji i nauczyciele tego samego przedmiotu,
ale bardzo częstą praktyką jest zapraszanie także nauczycieli
innych przedmiotów i z innych szkół. Następnie odbywa się
spotkanie, podczas którego cała grupa omawia sposób prowadzenia lekcji, debatuje nad możliwymi alternatywnymi sposobami przekazywania wiedzy i analizuje reakcje uczniów
na wskazówki nauczyciela. Aby szczegółowo omówić każdy
element zajęć, hospitacje są często nagrywane. Brzmi to dość
surowo, ale celem nie jest formalna ocena pracy nauczyciela,
lecz obserwacja uczniów i wypracowanie metod, które będą
jeszcze lepiej do nich przemawiać. Nie chodzi o to, by nauczyciel potrafił przygotować scenariusz jednej lekcji według
najlepszych standardów i został pozytywnie oceniony. Chodzi
o to, by wymieniając się spostrzeżeniami ze swoimi współpracownikami, wypracował długofalową metodę przekazywania
wiedzy i wywoływania pożądanych reakcji wśród uczniów –
w to właśnie wierzą japońscy nauczyciele, i trzeba przyznać,
że do swojej misji podchodzą bardzo poważnie. Jugy kenky to
miesiące poświęcone wspólnej pracy, analizie i planowaniu.
Nie ma tu więc mowy o hospitacji jako przykrym obowiązku,
lesson study jest po prostu lekcją, podczas której nauczyciel
staje się uczniem.
Co warto wykorzystać
Warto pamiętać, że kultury wschodnie, a zwłaszcza kultura japońska, hołdują zupełnie innym wartościom niż kultury zachodnie. To, co w japońskiej edukacji jest codziennością, w Polsce może wzbudzać niemałe zaskoczenie.
Istnieją jednak metody nauczania, które warto podpatrywać. Być może dziedzina sztuki, jaką jest kaligrafia, zainspiruje do przeprowadzenia lekcji pięknego pisania? W internecie
znaleźć można wiele nagrań, które uczą pisowni najprostszych
japońskich znaków. Jest to świetny trening cierpliwości, precyzji
i pamięci. Podobnie origami – składanie kolorowych arkuszy
papieru nie tylko świetnie rozwija wyobraźnię i kreatywność,
lecz również wspiera zdolności analityczne i wykorzystuje myślenie przestrzenne do rozwiązywania zadań geometrycznych.
Zmieniając czasami „ja” i „moje” na „my” i „nasze”
kształtujemy w uczniach poczucie obowiązku wobec wspólnoty i własności publicznej. Na wzór japońskich nauczycieli
można wykorzystać liczebność grupy do rozwijania kompetencji społecznych. Tworząc małą wspólnotę i przydzielając
wspólne zadania i obowiązki, uczniowie będą lepiej odnajdywać się w grupie i lepiej przygotują się do dorosłego życia.
Obserwacje i hospitacje są tradycyjną metodą na sprawdzenie pracy nauczyciela i bardzo często są jedynie powodem do obaw lub dodatkowego stresu. Warto zainicjować
lesson study, zauważyć, że jego główną zasadą jest skupienie uwagi na uczniu, jego potrzebach, reakcjach i kwestiach
problemowych, nie na nauczycielu.
Nie zniechęcajmy się i nie pozwólmy, by uczniowie łatwo się zniechęcali. Można ich zachęcać do wytrwałości, ale
pamiętać, że najlepsze efekty przynosi doping, który wychodzi bezpośrednio od samego ucznia. Japońscy nauczyciele
wierzą w efekty, jakie przynosi cierpliwość i nieustępliwość.
Nauczycielu, ganbare!
Podstawa prawna:
•
OECD, PISA 2012 Results in Focus, 2014, www.oecd.org/pisa/keyfindings/pisa-2012-results-overview.pdf.
Bibliografia:
•
Joanna Bator, Japońskie cząstki elementarne, „Gazeta Wyborcza” nr 60,
2015.
•
Emily Hanford, Lesson Study Technique: What Teachers Can Learn From
One Another, 2015, ww2.kqed.org/mindshift/2015/09/14/lesson-study
-technique-what-teachers-can-learn-from-one-another.
•
Celia Hatton, Respect for Japanese Teachers Means Top Results, 2010,
www.cbsnews.com/news/respect-for-japanese-teachers-means-top-results.
•
Japanese teachers work longest hours among OECD members, “The Japan
Times” 2014, www.japantimes.co.jp/news/2014/06/26/national/japanese-teachers-work-longest-hours-among-oecd-members/#.Vhj_Rcvtmko.
•
Katy Murphy, A Japanese-inspired approach to teaching is expanding in the Bay
Area, 2012, www.mercurynews.com/breaking-news/ci_20293445/japanese
-inspired-approach-teaching-is-expanding-bay-area?source=infinite-up.
sygnał grudzień 2015
Paulina Warchoł
Absolwentka japonistyki, tłumaczka, autorka publikacji naukowych o tematyce politologicznej. Pasjonatka
podróży i pilot wycieczek
13
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Z KAŻDEJ STRONY | Współczesna rodzina
Współczesna rodzina
część X
Niania
na przestrzeni lat widoczne zmiany w obyczajowości i sposobie rozumienia ról społecznych podejmowanych
przez kobietę i mężczyznę, a także zmiany na rynku pracy spowodowały, że coraz częściej pracujący
rodzice zmuszeni są do zapewnienia dzieciom formy opieki zastępczej, np. opiekunki.
Iz a b e l a Cz a ja -An t osz e k
Niania stanowi często droższą, ale przynoszącą więcej
komfortu alternatywę dla opieki żłobkowej czy przedszkolnej. W okresie szkolnym niania najczęściej odprowadza
i odbiera dzieci z placówki oraz zaprowadza na zajęcia
dodatkowe. Pomaga odrabiać lekcje i przygotowuje posiłki. Współczesne analizy wskazują, że opiekunki coraz częściej nie chcą być tylko osobami towarzyszącymi dziecku
i opiekującymi się nim. Na uczelniach wyższych pojawiają
się kierunki studiów typu guwernantka/guwerner z edukacją
artystyczną, a i sami rodzice chętniej decydują się zatrudnić
osobę, która poza opieką i pielęgnacją będzie również profesjonalnie edukować ich dziecko.
Statystyczna niania
Według raportów socjologicznych z 2010 r. statystyczna
niania ma 28 lat i jest kobietą mieszkającą w dużym mieście.
Jej średnie zarobki wahają się od 8 do 10 złotych za godzinę.
Najczęściej opiekuje się niemowlęciem lub dzieckiem do lat
trzech. Jej czas pracy to zwykle prawie cały etat (jeśli zajmuje
się dzieckiem od 8 do 10 godzin dziennie). Kiedy dzieci dorastają, zmniejsza się zapotrzebowanie godzinowe na opiekunkę, a wzrasta potrzeba jej mobilności – możliwość odebrania
dzieci ze szkoły, zawiezienia na zajęcia dodatkowe, do znajomych, popołudniowe urodziny klasowe itp. Kobiety powyżej 40. roku życia to 19 proc. wszystkich niań i są nimi na
ogół emerytowane nauczycielki, pielęgniarki lub osoby, które
zdobyły doświadczenie, wychowując najpierw swoje dzieci,
14
a później wnuki. Grażyna Gajewska w swojej książce Pedagogika opiekuńcza i jej metodyka wymienia najważniejsze cechy, którymi powinna charakteryzować się dobra opiekunka:
● cierpliwość i opanowanie,
● tolerancja,
● odpowiednie podejście do podopiecznego,
● kreatywność i pomysłowość,
● umiejętność szybkiego reagowania w kryzysowych sytuacjach,
● troskliwość,
● pogoda ducha.
Oczywiście tych cech może być jeszcze więcej i zależą
one od indywidualnych preferencji danej rodziny.
Rola opiekunki w wychowaniu dziecka
Opiekunka domowa to, poza wsparciem babci i dziadka oraz placówek edukacyjnych dla najmłodszych, jedna
z najbardziej popularnych form opieki nad dziećmi pod nieobecność rodziców. Osoba ta sprawuje opiekę nad dziećmi,
czyli daje im oparcie, zaspokaja potrzeby, których dziecko
nie umie, nie może lub nie jest w stanie samodzielnie zaspokoić, żeby zachować równowagę biologiczną i psychiczną,
przeżyć, zachować zdrowie, odpowiednią jakość życia, zapewnić prawidłowy rozwój. Działalność opiekuńcza polega
na stwarzaniu dziecku możliwości korzystania z rozmaitych
dóbr, sytuacji, osób, przedmiotów, warunkujących zaspokajanie dziecięcych potrzeb i udzielanie mu niezbędnej pomo-
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Współczesna rodzina | Z KAŻDEJ STRONY
cy. Opiekując się dzieckiem i czuwając nad jego rozwojem,
dba jednocześnie o jego psychiczny i fizyczny komfort. Koncepcje analizujące wpływ roli opiekunek na wychowanie
dziecka kładą nacisk na fakt, że prawidłowa opieka to nie
tylko zaspokajanie bieżących potrzeb dziecka, ale również
stwarzanie nowych, co z kolei wiąże się z nabywaniem samodzielności i rozwojem osobowości dziecka.
Psycholodzy przyjmują, że zarówno opieka niedostateczna, jak i nadmierna mogą wyrządzić dziecku krzywdę.
Prawidłowo sprawowana opieka nie polega na usuwaniu
wszystkich przeszkód i problemów stojących na drodze
dziecka, lecz na usuwaniu trudności przekraczających jego
możliwości w taki sposób, aby samodzielnie mogło pokonać
przeszkodę. Coraz częściej do powyższych zadań opiekunki
dochodzą wyzwania edukacyjne – współczesnym rodzicom
zależy na wykształceniu osób, które sprawują opiekę nad
ich dziećmi. Dobrze, jeśli są kreatywne i potrafią wymyślić
dziecku rozwijającą je zabawę. Dodatkowo cenioną umiejętnością jest znajomość języków obcych lub umiejętność
gry na instrumencie. Rodzice liczą na to, że w wolnym czasie opiekunka zainteresuje dziecko swoim talentem i w ten
sposób pomoże mu nabyć nowa umiejętność.
o dzieciach, a także aktywnie uczestniczące w ich rozwoju
i rozwijające ich zainteresowania. Grażyna Gajewska wymienia kilka aspektów, którymi przy wyborze właściwej opiekunki kierują się rodzice. Z punktu widzenia psychologii małym
dzieckiem najlepiej zaopiekuje się osoba, która:
● kocha dziecko, dlatego wiele znosi i wiele mu wybacza, jest cierpliwa i spontanicznie obdarza dziecko
swoją uwagą,
● wobec dziecka jest stała w swych uczuciach, wie, że
młody człowiek na relacji z nią zbuduje poczucie bezpieczeństwa, osoba ta nagle nie wyjedzie, nie zniknie,
nie obrazi się,
● jest otwarta, ciekawią ją potrzeby dziecka, stara się je
zrozumieć i zaakceptować, przyjmuje dziecko takim,
jakie jest, nie narzucając mu określonych zachowań,
● posiada dobrą kondycję fizyczną, może towarzyszyć
ruchliwemu i mającemu mnóstwo energii dziecku
w poznawaniu świata,
● ufa swojemu rozsądkowi i intuicji, jest spokojna
i zrównoważona, nie panikuje z byle powodu, jej spokój udziela się także dziecku.
Niania w szkole
Na ogół rodzic nie przedstawia niani na zebraniu rodziSkąd się biorą opiekunki?
Dobry wybór opiekunki to dla rodziców trudne zadanie. cielskim na początku roku szkolnego. Jeżeli szkoła tego wymaNajczęściej poszukiwaną opcją jest osoba z polecenia – bo ga, to dane niani pojawiają się w dokumentach zgłoszonych
taką można obdarzyć zaufaniem i mieć pewność, że spraw- przez rodzica jako osoby uprawnionej do odbierania dziecka
dzi się w powierzonej roli. Źródłem cennej wiedzy o oso- z placówki. Najczęściej jednak dopiero po rozpoczęciu roku
bach chcących i potrafiących opiekować się dziećmi są też szkolnego nauczyciel poznaje opiekunkę dziecka i ma z nią
portale społecznościowe oraz serwisy i blogi parentingowe. kontakt. W zależności od sposobu zatrudnienia, niania pojaMedia społecznościowe wychodzą naprzeciw potrzebom wia się w szkole codziennie lub w wybranych dniach.
rodziców – osoby szukające
właściwej niani mogą przeWarto dopytywać opiekunkę,
czytać zamieszczone na jej
jak pracuje z dzieckiem podczas
temat komentarze, zadać
odrabiania zadań domowych
pytanie, zobaczyć, jakie ma
i jak je motywuje
zainteresowania, znajomych.
Oczywiście, podobnie jak
w klasycznym procesie rekrutacji, można dowiedzieć się,
kto był poprzednim pracodawcą kandydata i poprosić
o referencje. Rzadziej rodzice
korzystają z ogłoszeń w gazetach, natomiast część z powstających w Polsce agencji
niań i opiekunek pośredniczy
w rekrutacji pracownika na
określone stanowisko. Agencje rekomendują swoje kandydatki jako kreatywne, elokwentne, posiadające wiedzę
sygnał grudzień 2015
15
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Z KAŻDEJ STRONY | Współczesna rodzina
Rola opiekunki różni się znacząco od roli rodzica. Problemem wielu niań jest niestawianie dziecku granic – argumentem jest to, że to przecież rodzice je wychowują.
Rezultat tego wygląda nierzadko komicznie – gdy niania
biega za uczniem, który robi jej żarty i ucieka z szatni, lub
kiedy niesie plecak samodzielnemu już uczniowi, a także
gdy ubiera lub wiąże mu buty. Trudno nauczycielowi zwrócić uwagę niani i zachęcić do innego postępowania, ponieważ niejednokrotnie myśli wówczas, że raczej powinien
porozmawiać z rodzicami dziecka. W sytuacji odbierania
dziecka przez nianię ze szkoły nauczyciel staje przed jeszcze jednym dylematem. Często chciałby przekazać wtedy
ważne uwagi dotyczące zachowania dziecka, ale niania nie
ma tego w zakresie swoich obowiązków, a także, w większości wypadków, rodzic wręcz sobie tego nie życzy. To
może utrudniać pracę i z pewnością ją opóźniać. Przekazywanie informacji przez opiekunkę wiąże się z ryzykiem
niedostarczenia informacji na czas.
Niania, za zgodą rodziców, może być jednak dla nauczyciela cennym źródłem informacji o dziecku. Jako
osoba z zewnątrz może mieć trafne i bardziej obiektywne niż rodzice spostrzeżenia dotyczące zachowania oraz
rozwoju dziecka. Informacje na temat dziecka, płynące
od niani, mogą w istotny sposób poszerzyć perspektywę
nauczyciela – zwłaszcza w początkowych klasach szkoły
podstawowej.
Warto również pamiętać, że przy okazji projektów
szkolnych, takich jak wyjścia do galerii, teatru, muzeum
itp. oraz wycieczek, opiekunki mogą pełnić funkcję dodatkowych opiekunów, którzy wspierają nauczycieli w sprawowaniu opieki nad dziećmi (oczywiście za zgodą rodziców).
Dodatkowe wsparcie wychowawcze
Niania jest jedną z bardziej popularnych form opieki zastępczej. Może stanowić dla nauczycieli wsparcie
w działaniach wychowawczych i edukacyjnych, o ile korzystamy z tego w sposób akceptowalny przez rodziców.
Niekorzystnie na relacje nauczyciela z rodzicami wpływa stworzenie wspólnego frontu nauczyciela i opiekunki
z pominięciem rodziców. Rodzic w pewnym momencie
w takim układzie poczuje się pozbawiony swej roli, co
będzie miał za złe głównie nauczycielowi. Na ile jest to
możliwe, warto rozmawiać z opiekunką dziecka, dopytywać, jak pracuje z nim podczas odrabiania zadań domowych i jak je motywuje. Kwestie decyzyjne, organizacyjne,
formalne i dotyczące wartości wychowania oraz rozwoju
dziecka należy pozostawić jednak rodzicom i starać się,
jeśli nie o bezpośredni, to pośredni z nimi kontakt. Wówczas każda ze stron poczuje się ważna, zauważona i doceniona, a nauczyciel zyska dodatkowe wsparcie w procesie
edukacyjnym.
16
Inne formy opieki
Ciekawą perspektywą jest praca guwernantki – osoby nie
tylko sprawującej opiekę, ale przede wszystkim edukującej. Być
może ta powracająca do łask rola społeczna będzie ciekawym
połączeniem zadań opiekunki i nauczyciela? Guwernantka to
pojęcie, które w Polsce pojawiło się w XVIII wieku jako określenie nauczycielki domowej (na ogół niezamożnej, wykształconej, niezamężnej kobiety), która uczyła przede wszystkim
dzieci wieku przedszkolnym. Na ogół edukowała w zakresie
języków obcych, sztuki artystycznej i zasad dobrego wychowania. Współcześnie rola guwernantki, kiedyś odstawiona na dalszy plan jako niemodna, wraca do łask. Rodzicom coraz częściej zależy na jakości wykształcenia osoby, która opiekuje się
ich dziećmi oraz na różnych formach edukowania pociech pod
nieobecność rodziców (w przypadku rodziców pracujących
w domu zdarza się model, w którym rodzice są obecni, a guwernantka w tym samym czasie zajmuje się dziećmi, umożliwiając rodzicom pracę w domu).
Popularne jest również zatrudnianie zagranicznych studentów czy młodych osób, które przyjeżdżają do Polski uczyć się
języka. W zamian za zakwaterowanie, wyżywienie i kieszonkowe opiekują się dziećmi, przy okazji ucząc je swojego ojczystego języka. Takie osoby pojawiają się okresowo w życiu
dziecka, stąd na ogół mają też mniejszy kontakt z jego nauczycielami szkolnymi.
Współpracując z rodziną i osobami opiekującymi się
dziećmi, warto pamiętać, że każda zmiana opiekunki w życiu dziecka może powodować utratę jego poczucia bezpieczeństwa, co przekłada się na osiągnięcia i motywację szkolną. Kiedy zauważamy zmiany w zachowaniu dziecka, warto
dopytać rodziców o modyfikacje w jego życiu i otoczeniu
społecznym – być może właśnie pojawiła się w rodzinie
nowa opiekunka, co jest przyczyną trudniejszych zachowań.
W tym zakresie wskazana jest współpraca z psychologiem
i pedagogiem szkolnym.
Bibliografia:
•
G. Gajewska, Pedagogika opiekuńcza i jej metodyka, GAJA, Zielona Góra 2004.
sygnał grudzień 2015
Izabela Czaja-Antoszek
Psycholog dziecięcy, pedagog, arteterapeuta, animator dramy i technik teatralnych, instruktor metod
rozwoju ruchowego dziecka. Pracuje z małymi dziećmi i ich rodzicami, prowadząc autorskie zajęcia twórcze i ogólnorozwojowe oraz warsztaty z umiejętności
wychowawczych. Wykładowca internetowych warsztatów dla rodziców. Recenzuje zabawki i produkty dla
dzieci. W swojej pracy wykorzystuje metody terapii
zabawą, metaforę i bajkę, ekspresję ruchową. Założycielka grupy edukacyjnej Ideownia oraz stowarzyszenia psychologów i pedagogów Eksperto Centrum
Specjalistów Rozwoju. Prowadzi gabinet psychologiczny Pracownia Psychologiczna Razem
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Klasy integracyjne i inkluzyjne | Z KAŻDEJ STRONY
Klasy integracyjne
i inkluzyjne
nauczanie dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych razem z uczniami bez obciążeń korzystne jest
dla całej społeczności szkolnej. rzeczywistość z tym związana bywa jednak twardym orzechem do zgryzienia.
Ja gn a N i e p okól c z yc ka -Ga c
W klasie, w której pojawia się uczeń z niepełnosprawnościami, nauczyciel przedmiotowy może liczyć na wsparcie
dodatkowego personelu. Jednak różne są zarówno kompetencje tych osób, jak i zadania, które można im powierzyć.
Rodzaj
wsparcia
Asystent
Nauczyciel
wspomagający
Zadania
Asystentowi nie powierza się zadań przeznaczonych dla nauczycieli posiadających
kwalifikacje z zakresu pedagogiki specjalnej.
Nauczyciel przedmiotowy może liczyć na
pomoc ze strony asystenta w zakresie czynności związanych ze wsparciem w prowadzeniu zajęć:
● dydaktycznych, np. przygotowanie
materiałów i pomocy dydaktycznych,
sprawdzenie poziomu wykonania
poleceń wydanych przez nauczyciela prowadzącego zajęcia, pomoc
uczniowi w wykonywaniu jego zindywidualizowanych zadań wynikających z toku lekcji,
● wychowawczych, np. pomoc w prowadzeniu zajęć warsztatowych dla
uczniów, organizacja uroczystości
oraz świąt wynikających z tradycji szkoły i klasy, przygotowanie
i prowadzenie zebrań dla rodziców
z udziałem uczniów,
● opiekuńczych, np. pomoc w samoobsłudze uczniów, którzy nie osiągnęli
wystarczającej sprawności do wykonywania tego rodzaju czynności.
Mogą oni również stanowić wsparcie dla nauczyciela prowadzącego zajęcia w świetlicy
Poza czynnościami, które wykonuje asystent, nauczyciel wspomagający odpowiada
za współorganizowanie procesu kształcenia
uczniów z niepełnosprawnościami, uczestniczy, w miarę potrzeb, w zajęciach edukacyjnych oraz specjalistycznych, czuwając
nad prawidłowym wypełnianiem przez
ucznia wydawanych mu poleceń, prowadzi
zajęcia edukacyjne oraz wychowawcze,
wspólnie z innymi nauczycielami i specjalistami inicjuje i pomaga w realizacji zintegrowanych działań nauczycieli i specjalistów, ćwicząc czynności zapoczątkowane
podczas indywidualnych zajęć w czasie
lekcji, pomaga nauczycielom w doborze
form, metod pracy oraz określaniu wymagań dla uczniów z niepełnosprawnościami
Nauczyciel wspomagający jako wychowawca klasy
Zwłaszcza w klasach starszych nauczyciel wspomagający stanowi jej filar wychowawczy, uczestniczy w większości prowadzonych zajęć i zna podopiecznych. Powinien on czynnie czuwać nad procesem integracji poprzez
stałe uwrażliwianie uczniów na wzajemne swoje potrzeby
i kontakty. Podejmując działania, integruje swoich uczniów,
wspomaga dzieci z orzeczeniem i rozwiązuje sytuacje trudne we współpracy z nauczycielami przedmiotowymi, specjalistami oraz rodzicami uczniów. Dlatego też powinien
być dla uczniów kimś bliskim, godnym zaufania. Warto, by
dał się poznać uczniom, opowiedział trochę o sobie i swoich zainteresowaniach. W nawiązaniu serdecznych relacji
pozwala również codzienne zamienienie z poszczególnymi
uczniami kilku zdań niekoniecznie związanych z zajęciami.
sygnał grudzień 2015
17
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Z KAŻDEJ STRONY | Klasy integracyjne i inkluzyjne
Klasa integracyjna jako zespół zadaniowy
Każdy zespół, w tym również klasowy, przechodzi stopniową metamorfozę, która zamyka się w procesie grupowym. Fazy,
które w nim występują, cyklicznie się powtarzają w zależności
od rotacji jego członków i obieranych przez grupę celów.
Faza wstępnej
integracji
Członkowie
przestają
tworzyć zespół
Faza rozwiązania
zespołu lub jego
przeformułowania
Faza konfliktu:
wyłonienie się ról,
ustanowienie norm i celu
Faza rzeczywistej integracji
i współpracy ukierunkowanej
na osiągnięcie celu
Znajomość i świadomość procesów zachodzących w prowadzonym zespole uczniów pozwala na planowe nim kierowanie. Rozwój grupy podzielić można na fazy. Jednym z najważniejszych momentów rozwoju zespołu jest faza konfliktu.
Podczas niej precyzuje się cel, do którego dąży cała grupa,
a także role i normy grupowe, które pozwalają go osiągnąć.
Ponieważ uczniowie z niepełnosprawnościami często odgrywają w grupie role trudne do zaakceptowania (np. kozła
ofiarnego czy błazna), czuwanie nad przebiegiem tej fazy,
wspólne z uczniami dookreślenie celu grupowego oraz obowiązujących członków społeczności norm jest bardzo ważne. Służyć temu powinien kontrakt klasowy spisany w pozytywnej formie. Nie mniej ważne jest też stałe czuwanie nad
tym, aby uczniowie dysfunkcyjni nie byli wpisywani w niekorzystne role grupowe. Sprzyja temu pozytywne wzmacnianie
w formie podkreślania i chwalenia pożądanych zachowań.
Również wyraźny brak zgody ze strony nauczyciela na niepożądane zachowania uczniów względem siebie ma ogromne
znaczenie dla tego procesu. Bardzo ważne są zajęcia, które
wzmacniają poczucie własnej wartości, zwłaszcza widzianej
przez pryzmat opinii pozostałych członków klasy. Przykładem
mogą być ćwiczenia, w których uczniowie nawzajem udzielają sobie pozytywnej informacji zwrotnej.
czemu służą podejmowane podczas nich działania oraz jaki
jest ich cel. Ułatwia to zrozumienie istoty planowanych zajęć,
jak również ról i zadań przewidzianych dla każdej z osób biorących w nich bezpośredni lub pośredni udział.
Ważnym zadaniem wychowawcy, zwłaszcza w klasie,
do której uczęszczają uczniowie z niepełnosprawnościami,
jest jasne określenie wartości, do jakich będą dążyć współpracujący z klasą nauczyciele i specjaliści podczas realizacji
zajęć lekcyjnych oraz dodatkowych. Ponieważ muszą być
one zgodne z tymi preferowanymi przez rodziców, jedno
z pierwszych zebrań powinno być poświęcone dookreśleniu
tej kwestii. W tym celu warto wskazać rodzicom wartości,
które wskazuje Rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół i zapytać o te, które
szczególnie chcieliby rozwijać u swoich dzieci. Następnym
krokiem jest zaproponowanie działań, które będą je realizować. Takie działania pozwalają na utożsamienie się z przyjętym programem osób współodpowiedzialnych za kontynuację podejmowanych działań wychowawczych w domu.
Aby współpraca z rodzicami była owocna, niezbędne jest
nawiązanie i utrzymanie stałego kontaktu pomiędzy nauczycielem-wychowawcą a rodzicami uczniów. W szkołach, które posługują się elektronicznym dziennikiem, wystarczy dbałość o systematyczne uzupełnianie miejsca przeznaczonego
na korespondencję z rodzicami. Ważna jest treść informacji
oraz jej struktura. Wiadomości o uczniu powinny być podawana na zasadzie „kanapki”:
● rozpoczynać ją powinny treści o pozytywnym wydźwięku,
● następnie warto skoncentrować się na postępach
ucznia, jego brakach i sposobach uzupełnienia,
● a zakończyć cotygodniowy kontakt z rodzicem powinna pochwała dziecka.
Poznać zespół i jego oczekiwania
Zespół klasowy, zwłaszcza w klasie integracyjnej, nie
ogranicza się jedynie do uczniów. Istotną w nim rolę odgrywają rodzice oraz nauczyciele i specjaliści pracujący z dziećmi.
Wzajemne poznanie się członków zespołu powinno stanowić
podstawę pracy. Oprócz działań, które tradycyjnie temu służą,
ważną rolę stanowią wszelkie warsztaty i działania profilaktyczne prowadzone zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców.
Nauczyciele i specjaliści mają możliwość zaprezentowania się w innej niż zazwyczaj roli. Podobne znaczenie mają
rozmowy indywidualne, którym warto poświęcić czas przed
rozpoczęciem zajęć specjalistycznych z dziećmi. Zarówno
uczeń, jak i jego rodzice powinni się podczas niej dowiedzieć,
18
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Klasy integracyjne i inkluzyjne | Z KAŻDEJ STRONY
Integracja
Integracja zespołu klasowego przede wszystkim ma na
celu wykształcenie wśród jego członków poczucia wspólnej opieki i troski nad słabszymi rówieśnikami oraz traktowanie ich jako pełnoprawnych uczestników społeczności
klasowej. Działania integracyjne powinny dawać uczniom
poczucie wyjątkowości i elitarności klasy, do której uczęszczają. Ponieważ uczniowie uczą się poprzez modelowanie,
działania integracyjne powinny obejmować rodziców oraz
nauczycieli w niej uczących. Integracji sprzyja poczucie
wspólnej tajemnicy, poufnej informacji dostępnej jedynie dla
członków danej społeczności. Może być to sposób, w jaki
należy opiekować się z uczniem z niepełnosprawnością. Poczucie wspólnoty budowane jest również poprzez pielęgnowanie tradycji klasowych, w których realizacji uczestniczą
również rodzice i nauczyciele. Wspólne przygotowania do
uroczystości czy wycieczek, a także spędzanie razem czasu poza lekcjami wpływa pozytywnie na atmosferę panującą w zespole. Równie ważne jest docenianie i premiowanie
(poprzez pochwałę, dodatkowe punkty z zachowania, pozytywną ocenę) wzajemnej pomocy zarówno w nauce, jak
i codziennych czynnościach.
Integracji zespołu klasowego szczególnie służy jej mała liczebność. Pozwala ona na szczególną organizację przestrzeni
i odpowiednie wykorzystanie czasu zajęć. Do klasowych obrzędów może należeć np. rytuał związany z powitaniem i pożegnaniem, sposób rozwiązywania sytuacji trudnych i konfliktowych, obchodzenie imienin i urodzin oraz świąt.
Aranżacja klasy również ma znaczny wpływ na atmosferę panującą w klasie. Ławki warto ustawić w grupach, które umożliwiają pracę zespołową. Organizując klasę, należy
pamiętać o tym, aby uczniowie z niepełnosprawnościami nie
byli sadzani oddzielnie. Wspólna praca pozwala uczniom
z orzeczeniem na naśladowanie swoich pełnosprawnych koleżanek/kolegów i uczenie się od nich. Uczniom pełnosprawnym udzielanie wskazówek pozwala na utrwalanie wiedzy
i nabytych umiejętności, uczy wspierania się i korzystania
z wzajemnych zasobów. W miejscu powstałym po usunięciu ławek warto zaaranżować kącik pozwalający na relaks,
zwłaszcza uczniom z niepełnosprawnościami. Może to być
np. dywan, na którym prowadzone są dodatkowe zajęcia.
Sytuacje trudne
Problemy w klasie, do której uczęszczają uczniowie z niepełnosprawnościami, pojawiają się jak w każdym innym zespole, mają one tylko nieco inny charakter. Jednym z punktów
zapalnych jest dostosowanie wymagań, które często odbierane jest jako faworyzowanie niektórych uczniów. Dlatego też
konieczne jest wskazanie, że traktowanie każdego ucznia
zgodnie z jego potrzebami jest rzeczywistym realizowaniem
takich wartości jak tolerancja i akceptacja odmienności, a indywidualizacja podejmowanych w szkole działań w różnym
stopniu dotyczy każdego ucznia, również pełnosprawnego.
Warto również przypomnieć dzieciom, że każdy uczeń ma
swoje preferencje, które warto wzmacniać, gdyż mogą się one
stać jego istotnym atutem rozwojowym w późniejszym życiu.
Innym problemem, który może spowodować sytuacje kryzysowe, są choroby często towarzyszące niepełnosprawności.
Wymagają one opracowania procedur postępowania w momentach zaostrzenia się ich objawów. Oczywiście na ujawnienie choroby i jej przedmiotu przed pozostałymi członkami
społeczności klasy potrzebna jest świadoma zgoda chorego
dziecka i jego rodziców. Działania temu służące powinny być
rozłożone w czasie i przemyślane. Należy także stopniowo
wdrażać uczniom zagadnienia, które pozwolą poznać i zrozumieć istotę danej choroby. W ramach tych zajęć cenny jest
udział specjalistów (lekarza, psychologa), których zadaniem
będzie przybliżenie uczniom problemów, z jakimi borykają
się ich niepełnosprawni, nierzadko chorzy koleżanki/koledzy. Ich efektem powinny być wypracowane wraz z uczniami procedury postępowania w sytuacji zagrożenia zdrowia
i bezpieczeństwa niepełnosprawnych uczniów. Zwłaszcza
w klasie, do której uczęszczają dzieci z orzeczeniem, ważne
jest, aby wszelkie sprawy sporne rozwiązywać zanim nabiorą one większych rozmiarów. Wspólne rozstrzyganie sytuacji
spornych może przybrać formę rytuału, podobnego do sądowej wokandy. W młodszych klasach można również wprowadzić listę spraw. Zwaśnieni uczniowie mogą na niej wpisywać
swoje imiona, a jeżeli pogodzą się przed wspólnym rozsądzeniem, rysują przy nich symbol zgody, np. serduszko.
Poważnym problemem, zwłaszcza dotyczącym uczniów
z niepełnosprawnościami, jest ich zaniżona samoocena. Stanowi ona nierzadko przyczynę niskiej motywacji do podejmowanych działań. Aby przeciwdziałać temu negatywnemu
zjawisku, należy często udzielać wszystkim uczniom pozytywnej informacji zwrotnej. Może to przyjąć formę codziennego rytuału: na koniec lekcji nauczyciel zadaje uczniom
pytanie, za co (cechy, zachowanie, osiągnięcia) mogą się pochwalić. Po wyczerpaniu przez uczniów pomysłów, prowadzący przekazuje każdemu uczniowi pozytywne informacje
na jego temat.
Jagna Niepokólczycka-Gac
Pedagog, socjoterapeuta, wieloletni kurator społeczny
sądu rodzinnego i dla nieletnich, trener, szef katedry
Wychowania i Opieki Instytutu Kształcenia Eko-Tur.
W swojej pracy zawodowej skupia się głównie na
udzielaniu pomocy dziecku obarczonemu szeroko rozumianymi dysfunkcjami i jego rodzinie, kształtowaniu pozytywnego klimatu społecznego w szkole
Załącznikiem do artykułu jest ankieta i scenariusz lekcji (s. 29–32).
sygnał grudzień 2015
19
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
WYWIAD | Rozmowa z Donną Wilson i Marcusem Conyersem
„Gdy uczniowie potrafią skutecznie myśleć,
ich osiągnięcia w nauce zwiększają się
nawet o 30 proc.”
o tym, jak wiele pozytywnych zmian pojawia się w oświacie dzięki wynikom badań nad mózgiem
rozmawiamy z donną wilson i Marcusem conyersem – autorami programu BrainsMart.
Agn i e sz ka Korc z
Agnieszka Korcz: Stworzyli Państwo
styl nauczania otwarty na wszystkich:
dzieci, studentów, nauczycieli... Co było
inspiracją dla powstania Państwa programu BrainSMART (mądry mózg – przyp.
red.)?
Dr Donna Wilson: BrainSMART ruszył
w 1998 r., wspiera on edukatorów w takim
uczeniu i prowadzeniu podopiecznych, by
stali się oni bardziej efektywnymi uczniami
i myślicielami. Istnieje wiele dowodów na
to, że najważniejszym czynnikiem wpływającym na szkolne osiągnięcia ucznia jest
efektywność jego nauczyciela. Czujemy
się zobowiązani do wspierania wychowawców poprzez dzielenie się z nimi ważnymi wynikami badań, teoriami i strategiami.
Nasz mózg ma ogromny potencjał, z którego możemy korzystać przez całe życie. BrainSMART wykorzystuje wyniki badań
i teorie z edukacji, psychologii poznawczej i nowych dziedzin.
Duży nacisk kładziemy na rozwój nauczyciela oraz na to, w jaki
sposób może on uczyć. To nowatorskie podejście. Uważamy, że
nauczyciele na całym świecie powinni być wysłuchani.
Marcus Conyers: W ciągu ostatnich
30 lat mieliśmy zaszczyt współpracować
z ponad 160 tys. nauczycieli. W 1999 r.
zaczęliśmy rozpowszechniać nasz program w ramach trzyletniej edukacyjnej
inicjatywy ogłoszonej przez Departament
20
Edukacji stanu Floryda. Wkrótce potem nasza praca została
wsparta przez Annenberg Challenge Award przy współpracy
z Florida Atlantic University. Powodzenie tych inicjatyw doprowadziło do przekształcenia naszych programów w studia
podyplomowe na Nova Southeastern University, ukierunkowane na nauczanie oparte na badaniach nad mózgiem. Prawie 3000 nauczycieli z 48 krajów, takich jak Kanada, Bermudy, Japonia, Malezja, a także w krajach Bliskiego Wschodu
i Europy, uczestniczyło w tych wysoko ocenianych programach studiów podyplomowych.
W co należy wyposażyć uczniów, by w pełni wykorzystywali swój potencjał? Jak możemy im pomóc, aby uczynić
ich szkolne życie łatwiejszym i skuteczniej nauczać?
D. W.: Badania z psychologii poznawczej i edukacji pokazują, że istnieją dwa zasadnicze elementy pomagające
zwiększyć efektywność kształcenia uczniów. Po pierwsze
musimy nauczyć dzieci umiejętności przetwarzania informacji, dzięki którym będą mogły osiągać sukcesy naukowe oraz
wyposażyć w takie, które przydadzą im się w dalszym życiu.
Po drugie musimy uczyć tak, by uczniowie więcej skupiali
się na tym, jak myślą. Z badań wynika, że gdy uczniowie potrafią skutecznie myśleć, ich osiągnięcia w nauce zwiększają
się nawet o 30 proc. Niestety szkoły zwykle nie koncentrują
się na nauczaniu strategii poznawczych.
Co jest największą słabością współczesnej edukacji?
M. C.: Nauczanie jest niezwykle skomplikowanym
i pełnym wyzwań zawodem, więc nic dziwnego, że nauczyciele czasami czują się przytłoczeni i osaczeni. Można
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Rozmowa z Donną Wilson i Marcusem Conyersem | WYWIAD
te trudności przezwyciężyć. Warto zapewniać nauczycielom możliwości stałej współpracy z osobami zarządzającymi szkołą. W naszej najnowszej książce Smarter Teacher Leadership (nauczyciel mądrym przywódcą – przyp.
red.) prezentujemy badania, które pokazują, że najlepsze
przywództwo edukacyjne stanowi nauczyciel obejmujący
rolę lidera. Może się to odbywać na wszystkich poziomach kształcenia i wiązać z wieloma rolami i obowiązkami. Ważnym aspektem przywództwa nauczycieli jest też
możliwość ich współpracy z innymi edukatorami. Bardzo
ważne jest to, by nauczyciele mieli dostęp do najlepszych
programów samokształcenia i rozwoju zawodowego, by
mieli okazję pracować razem. Jest takie powiedzenie, że
wiele rąk czyni pracę łatwiejszą. Przy wsparciu swoich kolegów po fachu nauczyciele mogą uniknąć wypalenia zawodowego, stresu i uczucia zniechęcenia z powodu wad
systemu.
Emocje odgrywają szczególną rolę w uczeniu się. Co
z takimi kwestiami, jak życzliwość, wdzięczność i optymizm?
D. W.: Emocje są bramą do zdobycia umiejętności poznawczych. Nauczyciele wiedzą, że uczniowie będą wydajniejsi, jeśli jako dzieci wiedzieli, że są ważni dla swoich
rodziców i nauczycieli. W naszej książce Positively Smarter
(pozytywnie mądrzejsi – przyp. red.) omawiamy znaczenie
radości, szczęścia i optymizmu w nauce, szkole i generalnie w życiu. Szczęśliwi ludzie są bardziej kreatywni i lepiej rozwiązują problemy. Mają większą motywację, aby
odnieść sukces i jest bardziej prawdopodobne, że pomimo
trudności i ciężkiej pracy osiągną swoje cele. Ta wiedza
może wspierać nauczycieli w tworzeniu przez nich pozytywnej atmosfery w klasie, takiej, w której wszyscy uczniowie czują się bezpieczni i doceniani. Świętowanie małych
sukcesów jest kolejnym sposobem na pielęgnowanie optymizmu i zachęcania uczniów do tego, aby szli naprzód
i się nie poddawali. Uczenie się jest procesem stopniowym,
a uczniowie, którzy mają pozytywne nastawienie i nadzieję, mają większą szansę na osiągnięcie sukcesu.
Co to jest metakognicja i jak możemy wykorzystać ją
w naszym życiu?
M. C.: Metakognicja to myślenie o myśleniu, odnosi
się do aktywnego monitorowania procesów poznawczych
zwykle w służbie osiągnięcia jakiegoś celu. Można traktować ją jako wiedzę na temat myślenia i kontroli nad myśleniem. Obejmuje ona np. zdolność do zdobycia wiedzy na
temat tego, dlaczego, jak, kiedy i gdzie używać tego, czego
się nauczyliśmy. Kiedy uczniowie uczą się wykorzystywać
metakognicję, uczą się też władać potężnymi narzędziami,
które pomogą im w różnych sytuacjach szkolnych i życiowych. Mogą myśleć o strategiach i stosować je na rzecz
poprawy nawyków związanych z ich pracą czy umiejętnościami. Mogą planować, jak skutecznie komunikować się
w rozmowach o pracę. To tylko kilka przykładów.
Czy uważają Państwo, że nauczanie metakognicji
jest akceptowane jako metoda edukacyjna? Wydaje się,
że uczniowie są po prostu zmuszeni do nauki, muszą
zdawać testy, a nauczyciele często nie są odpowiednio
zmotywowani, aby pomóc im rozwijać się dzięki nowym
metodom…
D. W.: To prawda, dzisiaj kładzie się duży nacisk na
testowanie uczniów, ale wykorzystywanie strategii metakognicji i metod poznawczych w edukacji jest zgodne z różnymi standardami edukacyjnymi, które ukierunkowują na
samodzielną naukę. Również nauczyciele mogą stosować
te strategie w praktyce zawodowej. Uczniom nie wystarcza
samo rozumienie przekazywanych treści czy zdobywanie
podstawowych umiejętności. Oni chcą i powinni umieć
wykorzystać zdobytą wiedzę, samodzielnie rozwiązywać
problemy. Metakognicja jest narzędziem, które ułatwia to
zadanie.
Co chcieliby Państwo przekazać naszym czytelnikom?
M. C.: Po pierwsze, jako nauczyciele, jesteście nadzieją
na dobrą przyszłość. Po drugie, dlatego że nauczanie jest
trudną i skomplikowaną pracą, powinniście o siebie dbać.
Jest kilka kluczowych sposobów, by to zrobić, np. być
optymistycznie nastawionym, regularnie ćwiczyć i zdrowo
się odżywiać. Po trzecie, upewnijcie się, że formalnie lub
nieformalnie macie możliwości uczenia się wspólnie z innymi nauczycielami. Jeśli podzielicie się informacjami, jak
skutecznie i efektywnie prowadzić lekcję, uczynicie pracę
lżejszą dla siebie i innych. A jeśli chcecie wejść na drogę
nauczania opartego na nauce o mózgu i naszych metodach
z projektu BrainSMART, zapraszamy na strony internetowe:
www.brainsmart.org, www.donnawilsonphd.blogspot.com,
www.innovatingminds.org, www.edutopia.org/blogs/beat/
brain-based-learning.
Rozmawiała Agnieszka Korcz
Dr Donna Wilson
Edukatorka, szkolny psycholog, interesuje się metakognicją oraz poprawą
jakości nauczania i uczenia się w szkołach. Adiunkt i główny projektant programów związanym z nauczaniem bazującym na nauce o mózgu na Nova
Southeastern University
Marcus Conyers
Autor publikacji i międzynarodowy mówcą w zakresie innowacji, przywództwa, nauczania i kompetencji XXI wieku. Swój warsztat doskonalił
w 30 krajach, jego pasją jest umożliwienie wszystkim uczącym się wykorzystania swojego unikalnego potencjału
sygnał grudzień 2015
21
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
ŚWIAT
WYJĄTKOWYCH
NAUCZYCIELI
MARZENA PIECHOTA-DADUŃ
Za co lubi Pani swoją pracę?
Za codzienne wyzwania i radość dzieci. Każdego dnia kieruję się mottem: „Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem” (Konfucjusz). Uczniowie,
nawet Ci najmłodsi, są dziś otwarci, odważni, nie boją się wypowiadać swych myśli, zwiedzają świat. To z pewnością inne
pokolenie. Obecny system edukacji niestety jeszcze jest oparty
na hierarchii, władzy i bezwzględnym posłuszeństwie. My potrzebujemy już innego społeczeństwa, ludzi z inwencją, którzy
potrafią samodzielnie podejmować decyzje. I w ten sposób
staram się pracować z dziećmi. Uwielbiam stwarzać sytuacje,
w których dzieci angażują się w to, co robią. Widzę, że wtedy
chętniej pracują i dążą do osiągnięcia jak najlepszych wyników.
Usłyszałam kiedyś, że nauczyciel nie jest od przytulania,
ale od uczenia. Stanowczo się z tym nie zgadzam. Moi uczniowie już od rana czekają na to, aby się do mnie przytulić, ja też
czekam na ich szczere uściski i radość na mój widok. W szkole
podstawowej moją wychowawczynią była pani Maria Samul,
która zapraszała nas do swojego małego mieszkanka na warszawskim Mokotowie i czytała nam książki. Czułam, że kocha
nas jak swoje dzieci. Była prawdziwym nauczycielem z pasją.
Zaraziła mnie tym na tyle, że i ja nie wyobrażam sobie, abym
była dla moich uczniów tylko nauczycielem, który przekazuje
im suchą wiedzę. Przekraczając próg szkoły, czuję, że jestem
potrzebna. Ostatnio moje siedmiolatki stwierdziły na jednej
z lekcji, że jesteśmy jak jedna wielka rodzina. I mogę śmiało
powiedzieć, że za to kocham swoją pracę.
Co więc radzi Pani młodym nauczycielom?
Nie ulegajcie stereotypom. Róbcie to, co uważacie za
słuszne. W społeczności nauczycielskiej bywa, że twórczy
nauczyciel z powodu „innego” podejścia do swojej pracy jest
nielubiany w gronie koleżanek i kolegów z pracy. Ale oczywiście nie zawsze. W mojej szkole tworzymy bardzo zgrany
zespół i nawzajem sobie pomagamy. Warto być kreatywnym
nauczycielem, gdyż twórcza praca daje poczucie własnej wartości oraz zaspokaja potrzebę uznania i sukcesu. Sprawia, że
z satysfakcją przekraczamy próg klasy i sami nie możemy się
doczekać reakcji uczniów.
22
Kim byłaby Pani, gdyby nie została nauczycielem? Czuję,
że odpowiedź będzie krótka…
Tego sobie nie wyobrażam!
I pewnie na szkołę wyda Pani milion złotych, o który prawie zawsze pytamy? (śmiech)
Oczywiście, na taką z prawdziwego zdarzenia. Szkołę,
w której dzieci się nie nudzą, siedząc w ławkach, mechanicznie wypełniając kolejne kartki ćwiczeń.
Co lubi Pani robić w wolnym czasie?
Może to zabrzmi dość dziwnie, ale w wolnym czasie jestem
obłożona stertą książek i czasopism edukacyjnych, w których wyszukuję pomysły na ciekawe lekcje. Jedna z pierwszych pozycji
książkowych, która jest ze mną na co dzień, to Gotowe scenariusze lekcji aktywizujących, czyli jak odkleić dziecko od krzesełka
i przywrócić mu wyobraźnię (autorstwa Elżbiety Drygas – przyp.
red.). Są tam fantastyczne pomysły na pracę z dziećmi, które w radosny sposób i poprzez twórczą zabawę pomagają mojej klasie
zapamiętać gramatykę, ortografię i matematykę. Wszystko to, co
moje dzieci musiałyby zapamiętać, „wkuwając” na pamięć, zapamiętują poprzez zabawę. To naprawdę działa.
Czy czyta coś Pani poza literaturą edukacyjną?
Ostatnio przeczytałam Kto ratuje jedno życie… Jerzego
Bieleckiego. To opowieść o miłości i ucieczce z obozu zagłady. Historia więźnia pierwszego transportu – Jerzego Bieleckiego, który uciekł z obozu z Żydówką Cylą Cybulską. Opis
jednej z najbardziej znanych i udanych ucieczek z Auschwitz.
Wzruszająca historia napisana barwnym i przystępnym językiem. Poza tym zaczytuję się ostatnio w książkach na temat potencjału mózgu w procesie uczenia się. Większość pomysłów
na pracę z dziećmi czerpię właśnie z tych książek. Ale długo
i dużo mogłabym mówić na ten temat…
Co uważa Pani za swój największy sukces?
Myślę, że to jeszcze przede mną.
Marzena Piechota-Daduń
Nauczycielka, wychowawczyni klasy 2b w I Społecznej Szkole Podstawowej STO w Słupsku. Miłośniczka Jana Korczaka, promuje aktywną postawę
uczniów, ich kreatywność oraz nawyk czytania poprzez wdrożenie do lekcji
akcji „Wciąganie w czytanie”
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
teczka
nauczyciela
Materiały przydatne we współpracy z uczniami,
rodzicami, nauczycielami i dyrektorem
•
Edukacja medialna
•
Świąteczne warsztaty
•
klasy integracyjne i inkluzyjne
•
Narkotyki
•
wystąpienia publiczne
Materiały dostępne również na stronie
www.oficynamm.pl
sygnał grudzień 2015
23
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Edukacja medialna
Jeden strzał wystarczy?
scenariusz lekcji
GRUPA WIEKOWA:
Gimnazjum i szkoła ponadgimnazjalna.
CEL:
●
●
●
●
ukazanie specyfiki cyberprzemocy,
uwrażliwienie na problem,
poznanie form cyberprzemocy,
poinformowanie uczniów, gdzie mogą szukać pomocy.
MATERIAŁY:
● zdjęcia z kampanii UNICEF-u „One shot is enough”,
● karta pracy do zdjęć,
● materiały do przygotowania plakatów lub ulotek: kartki papieru, kredki, pisaki itp. lub sprzęt komputerowy, w tym drukarka.
PRZEBIEG ZAJĘĆ:
1. Prowadzący dzieli klasę na trzy grupy i każdej wręcza jedno zdjęcie ze strony www.theinspirationroom.com/daily/2015/
unicef-one-shot-on-cyber-bullying oraz kartę pracy (załącznik). Prosi uczniów, by w grupach przeanalizowali, co widzą
na otrzymanych zdjęciach (ok. 10 minut). Następnie uczniowie prezentują wyniki swoich obserwacji. Powinni zauważyć,
że:
● zdjęcia pokazują ofiary przemocy,
● są to obrazy szokujące, ponieważ dzieci wyglądają jak ofiary stojące przed plutonem egzekucyjnym,
● pokazany jest wstyd i upokorzenie ofiar oraz brutalność „morderców”,
● uderza dwuznaczność słowa shot – zdjęcie opublikowane w sieci, podobnie jak strzał, może doprowadzić do czyjejś śmierci, samobójstwa,
● tragizm sytuacji podkreśla czarno-biała tonacja.
2. W dalszej części zajęć prowadzący swobodnie rozmawia z uczniami na temat odbioru społecznego zdjęć. Pyta ich, co
o nich sądzą, czy mogą być skuteczne, na kogo najsilniej oddziałują, czy taka kampania ma sens i dociera do młodych
ludzi (ok. 5 minut).
Cyberprzemoc to przemoc z użyciem nowych technologii. Do takich działań zalicza się m.in.:
● wyzywanie,
● straszenie,
● poniżanie kogoś w internecie lub przy użyciu telefonu komórkowego/smartfonu,
● robienie komuś zdjęć lub filmowanie bez jego zgody,
24
sygnał grudzień 2015
Małgorzata Bazan
3. Następnie prowadzący podaje definicję cyberprzemocy. Informuje również, do kogo uczniowie powinni się zwracać
w takich sytuacjach, np. zapisuje na tablicy numery telefonów wybranych instytucji itp. (ok. 5 minut).
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Edukacja medialna | TECZKA NAUCZYCIELA
●
●
●
●
●
publikowanie zdjęć i rozsyłanie lub podszywanie się pod kogoś w sieci,
wykluczenie,
wysyłanie wulgarnych SMS-ów lub e-maili,
grożenie,
włamanie się na konto poczty elektronicznej czy stronę internetową.
Ofiary cyberprzemocy powinny przede wszystkim:
● nie odpowiadać na zaczepki w sieci,
● blokować w komunikatorach i poczcie elektronicznej kontakt z niepożądanymi osobami,
● wymagać natychmiastowego usunięcia filmu lub zdjęcia zrobionego wbrew woli,
● prosić administratora serwisu o usunięcie kompromitujących materiałów z sieci,
● dokumentować dowody przemocy, np. zachowywać SMS-y, historię rozmów, robić tzw. zrzuty ekranu (ang. screenshot) itd.,
● szukać pomocy u zaufanej osoby dorosłej (nauczyciela, rodziców),
● korzystać z fachowej pomocy, np. ze strony www.helpline.org.pl,
● poinformować policję,
● korzystać ze wsparcia psychologicznego u konsultantów bezpłatnych telefonów zaufania:
● dla dzieci i młodzieży: 116 111 (www.116111.pl)
● dla rodziców i nauczycieli: 800 100 100 (www.800100100.pl).
4. Uczniowie pracują w tych samych grupach. Prowadzący prosi, aby zaprojektowali plakat lub ulotkę promującą właściwe
zachowania w sieci, szacunek dla innych osób, poszanowanie prawa itd. Młodzież może też zrobić zdjęcia telefonami
komórkowymi, stworzyć hasła, slogany, elementy graficzne. Jeżeli jest taka możliwość, prowadzący dzieli klasę na mniejsze grupy, które pracują, używając komputerów. Wybór metody i formy pracy należy do prowadzącego (ok. 20 minut).
5. W ramach podsumowania uczniowie prezentują swoje pomysły. Końcowym akcentem może być propozycja stworzenia
w szkole kampanii przeciwko przemocy lub np. zorganizowanie wystawy. Prowadzący wyjaśnia, że warto, by w takie
działania włączyła się cała społeczność szkolna (ok. 5 minut).
ZAŁĄCZNIK
Karta pracy
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Co widzimy na zdjęciu?
W jakiej pozycji znajdują się poszczególne osoby?
Co przypomina gest trzymania telefonu?
Jak oceniacie kolorystykę zdjęcia? Co ona sugeruje?
Do czego odnoszą się podpisy pod zdjęciami?
Co oznacza słowo shot i jak można interpretować je w kontekście tego, co widzimy na zdjęciu?
Na podstawie: www.saferinternet.pl/pl/cyberprzemoc, www.dzieckowsieci.fdn.pl/scenariusz-zajec-stop-cyberprzemocy.
sygnał grudzień 2015
25
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Świąteczne warsztaty
Smacznie, zdrowo i wesoło
Świąteczne warsztaty kulinarne
GRUPA WIEKOWA:
Szkoła podstawowa.
CEL:
●
●
●
●
●
edukacja zdrowotna,
kształtowanie świadomości żywieniowej,
rozwijanie prawidłowych nawyków żywieniowych,
utrwalanie wiedzy o zdrowiu i pożywnych produktach,
rozwijanie pasji gotowania.
MATERIAŁY:
● produkty spożywcze (w zależności od wybranego przepisu),
● miski, tacki, noże, sztućce,
● fartuszki ochronne,
● garnki, łyżki do mieszania,
● piekarnik i płyta kuchenna.
Wskazówki:
Ostatnie zmiany w prawie dotyczące żywienia grupowego wywołały wiele dyskusji, którym przysłuchują się również uczniowie. Promowanie zdrowego sposobu odżywania się nie jest równoznaczne z zakazami i spożywaniem niesmacznych dań.
To przede wszystkim szukanie inspiracji, odkrywanie nowych smaków i zapachów, budowanie w sobie i innych kulinarnej
otwartości.
Modeli warsztatów może być kilka. Albo wszystkie grupy będą przygotowywać jedno danie, albo można zaproponować
uczniom oraz ich rodzicom podział na dwie grupy i każda z nich będzie wykonywać swoje potrawy (wówczas na koniec
warsztatów obydwie grupy poczęstują się wzajemnie przygotowanymi posiłkami). Łatwiejszy w organizacji jest wybór jednej
potrawy.
26
sygnał grudzień 2015
Izabela Czaja-Antoszek
Okres świąteczny to w wielu domach intensywny czas pieczenia i gotowania. Uczeń przygląda się przygotowaniom lub
w nich aktywnie uczestniczy. Propozycją ciekawego i niebanalnego spotkania świątecznego dla klasy mogą być warsztaty
kulinarne z rodzicami uczniów. Tego typu wspólna aktywność nie tylko integruje klasę, lecz również wzmacnia relacje rodzinne uczniów, a dodatkowo idealnie wpisuje się w klimat okołoświąteczny.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Świąteczne warsztaty | TECZKA NAUCZYCIELA
PRZEBIEG ZAJĘĆ:
1. Przygotowanie: nauczyciel może zaangażować uczniów i ich rodziców w przygotowanie części składowych warsztatów – przyniesienie części produktów lub narzędzi do krojenia, mieszania, wlewania, układania itp. Żeby nie generować
dodatkowych kosztów, warto umówić się na przyniesienie przez każdego ucznia narzędzi kuchennych, takich jak noże,
łyżki, miski itp. Salę szkolną aranżujemy tak, żeby praca podczas warsztatów była łatwa logistycznie. Na warsztatach
kulinarnych sprawdza się ułożenie ławek we wspólne stoły i praca dwóch, trzech rodzin przy każdym stole. Wówczas
uczniowie mają też okazję do poznania bliskich swoich koleżanek i kolegów.
2. Zabawy dodatkowe: aby urozmaicić zajęcia, można zaproponować rodzicom kilka zabaw:
● Świąteczne przebieranki – na ogół kucharze pracują w fartuchach i czapkach ochronnych. Nasz warsztat jest świąteczny, więc możemy zadbać o świąteczne kucharskie stroje. Zaproponujmy uczniom i rodzicom przebranie się
za postać kojarzącą się z zimą, świętami, wigilijnymi spotkaniami. Tacy weseli kucharze przygotują z pewnością
smaczne wigilijne smakołyki.
● Wigilijny okrzyk – podobno, jak głosi legenda, zwierzęta w noc wigilijną mówią ludzkim głosem. Zachęćmy zespoły kulinarne do wymyślenia własnego okrzyku – okrzyku swojej kucharskiej drużyny. Okrzyk może również,
podobnie jak przebranie, kojarzyć się z zimą, świętami, wigilijnym czasem.
● Znak profesjonalizmu – często zdarza się, że cukiernie posiadają swoje logo/znak firmowy na wykonywanych przez
siebie produktach. Zaproponujmy rodzinom wymyślenie znaku firmowego drużyny i umieszczenie go na wykonywanych smakołykach. Jaką nazwę będzie mieć drużyna? Jakim znakiem oznaczy swoje bałwanki czy pierniczki?
3. Przepisy do wykorzystania:
● Śniegowe bałwanki
Składniki na przygotowanie 2 bałwanków:
● 25 dag białego sera twarogowego,
● 3 łyżki syropu z agawy,
● 10 rodzynek,
● kawałek skórki pomarańczowej (usta),
● 1 marchewka (nos),
● 1 laseczka wanilii/paluszek z sezamem,
● 1 biszkopt,
● 1 suszona śliwka,
● śmietana (opcjonalnie).
Czas przygotowania: ok. 30 minut.
Wykonanie: Utrzyj biały ser z syropem z agawy. Jeśli ser będzie za suchy, trzeba dodać trochę śmietany. Z gotowej
masy ulep dwie kulki (jedną większą, a drugą mniejszą). Z większej kulki powstanie tułów bałwana, a z mniejszej
głowa. Z rodzynek należy zrobić oczy i guziki. Z kawałków skórki pomarańczy zrób usta, a z małej posiekanej
marchewki nos. Laseczkę wanilii rozszczep na jednym końcu – to będzie miotła. Wanilię można zastąpić paluszkami z sezamem lub makiem. Na głowie bałwana umocuj biszkopt, a na nim suszoną śliwkę, tworząc tym samym
kapelusz, który można zrobić również z kawałka czerwonego jabłka.
sygnał grudzień 2015
27
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Świąteczne warsztaty
● Placuszki św. Mikołaja
Składniki:
● 0,3 litra mleka (krowiego lub roślinnego),
● 6 łyżek kaszki kukurydzianej,
● 2 łyżki brązowego cukru,
● 1 jajko (można je zastąpić zamiennikiem – patrz poniżej),
● 50 g mrożonych lub świeżych jagód,
● olej rzepakowy,
● syrop klonowy.
Jajko w kuchni można zastąpić:
● papką z siemienia lnianego (2 łyżki mielonego siemienia lnianego zalewamy 1/5 szklanki gorącej wody i zostawiamy do napęcznienia; 1 czubata łyżka = 1 jajko),
● owocem (świetnie sprawdzają się kleiste banany),
● zmielonymi płatkami owsianymi (1 łyżka płatków zalana 3 łyżkami gorącej wody, które odstawiamy do napęcznienia).
Uwaga: osoby będące na diecie bezglutenowej powinny wybrać wersję z siemieniem lnianym.
Czas przygotowania: ok. 20 minut.
Wykonanie:
● kaszę ugotować na mleku z cukrem, a gdy będzie gotowa, ostudzić, mieszając co jakiś czas, żeby nie zrobił się kożuch,
● do ostudzonej kaszy wbić żółtko (lub dodać zamiennik jajka) i dodać jagody,
● w przypadku wykorzystania jajka – białko ubić na sztywną masę i dodać do kaszy,
● wszystko wymieszać,
● zwilżonymi dłońmi formować placuszki i smażyć na złoty kolor,
● przed podaniem polać syropem klonowym.
● Wegańskie bezglutenowe ciasteczka orzechowe
Składniki:
● 2 szklanki zmielonych orzechów i/lub pestek (orzechów pecan, laskowych, nasion słonecznika),
● 1/2 szklanki mąki gryczanej,
● 3–4 łyżki syropu z agawy,
● 1/3 szklanki syropu klonowego,
● 2 łyżki oleju kokosowego,
● imbir, gałka muszkatołowa, szczypta soli,
● polewa: gorzka czekolada, mleko kokosowe i ksylitol.
Czas przygotowania: ok. 20 minut.
Wykonanie:
Zmielone w mikserze orzechy łączymy z mąką, syropem, olejem, syropem klonowym oraz przyprawami. Dodając
odrobinę wody, zagniatamy gęste ciasto. Kiedy wszystkie składniki są dokładnie połączone, wałkujemy je na desce
posypanej mąką gryczaną i wycinamy ciasteczka.
Pieczemy w temperaturze 150 stopni, ok. 15 minut. Powinny być delikatnie przyrumienione. Upieczone i ostudzone ciasteczka polewamy polewą.
Na podstawie: www.vegeluv.org, www.pyszoty.pl.
28
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Klasy integracyjne i inkluzyjne | TECZKA NAUCZYCIELA
Ankieta
W trosce o to, abyście czuli się dobrze w szkole, chcemy zadać Wam kilka pytań. Odpowiedzi na nie pozwolą nam wprowadzić zmiany, które pozytywnie wpłyną na to, byśmy wszyscy lubili naszą szkołę i czuli się w niej bezpiecznie. Wasze odpowiedzi są anonimowe, więc prosimy: odpowiadajcie szczerze. Pod każdym pytaniem możecie zaznaczyć kilka odpowiedzi.
1. Jestem:
☐
dziewczynką/dziewczyną
☐
chłopcem/chłopakiem
2. Kiedy jestem chora/chory, koleżanki/koledzy dzwonią do mnie i pytają o moje zdrowie, przynoszą mi zadania domowe.
☐
tak
☐
nie
☐
czasami
3. Kiedy nie rozumiem jakiegoś zadania, polecenia, zawsze mogę zwrócić się do:
☐
koleżanki/kolegi
☐
nauczyciela
☐
wychowawczyni/wychowawcy
☐
rodziców
4. W klasie są uczniowie, których tak bardzo nie lubimy, że nie odzywamy się do nich.
☐
tak
☐
nie
5. W klasie czasami się kłócimy. Wtedy problemy rozwiązujemy:
☐
rozmawiając o tym
☐
bijąc się
☐
prosząc o pomoc wychowawcę, nauczyciela, pedagoga szkolnego – on nam pomaga się pogodzić
6. W naszej klasie zdarza się, że komuś dokuczamy.
☐
tak
☐
nie
☐
nie wiem
7. Chętnie spotykam się z koleżankami/kolegami z klasy także poza lekcjami.
☐
tak
☐
nie
☐
czasami
Jagna Niepokólczycka-Gac
8. Zdarza się, że koleżanki/koledzy mi dokuczają.
☐
tak
☐
nie
☐
czasami
9. Przerwy spędzamy, bawiąc się razem i/lub rozmawiając.
☐
tak
☐
nie
☐
czasami
sygnał grudzień 2015
29
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Klasy integracyjne i inkluzyjne
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!
scenariusz lekcji
GRUPA WIEKOWA:
Klasy IV–VI szkoły podstawowej i I klasa gimnazjum.
CEL:
● zachęcenie uczniów w klasie integracyjnej do wzajemnej współpracy,
● wspólne określenie obowiązujących zasad i zachęcanie uczniów do przestrzegania ich,
● obsadzenie członków zespołu klasowego w rolach grupowych sprzyjających ich rozwojowi.
CZAS TRWANIA:
dwie godziny lekcyjne.
MATERIAŁY:
● termometr/jego atrapa lub tablica i kreda,
● duże arkusze papieru,
● kolorowe karteczki samoprzylepne,
● flamastry, kredki, ołówki,
● symbole kwiatu margerytki wykonane na papierze, oddzielnie duży środek mieszczący tyle płatków, ilu uczniów jest
w klasie,
● gazeta o dużym formacie.
Wskazówki:
Warsztaty, których celem jest określenie norm i zasad oraz integracja klasy, w której pojawili się lub już funkcjonują uczniowie z niepełnosprawnościami, wymaga szczególnej uwagi ze strony osób prowadzących zajęcia. Ważnym celem zajęć
jest przypisanie lub utrwalenie ról grupowych pełnionych przez uczniów w klasie – podczas wykonywania ćwiczeń uwaga
prowadzących powinna być zwrócona na eliminowanie ról negatywnie wpływających na uczniów. Zasadne jest podejmowanie starań mających na celu wpisanie uczniów z niepełnosprawnościami w korzystne role poprzez podkreślanie ważnej
funkcji, jaką pełnią w klasie.
1. Termometr emocji (ok. 5 minut): nauczyciel zawiesza lub rysuje na tablicy termometr. Uczniowie kolejno podchodzą
i zaznaczają na nim temperaturę emocji, jaka towarzyszy im podczas rozpoczęcia zajęć – umieszczają obok termometru,
na odpowiedniej wysokości, kolorowe karteczki samoprzylepne ze swoim imieniem.
30
sygnał grudzień 2015
Jagna Niepokólczycka-Gac
PRZEBIEG ZAJĘĆ:
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Klasy integracyjne i inkluzyjne | TECZKA NAUCZYCIELA
2. Tratwa ratunkowa (ok. 10 minut): nauczyciel losowo dzieli klasę na zespoły pięcioosobowe. Może to zrobić, odliczając
uczniów poprzez nadanie im nazw zwierząt, dni tygodnia lub pór roku. Każdy z zespołów otrzymuje gazetę o dużym
formacie. Następnie prowadzący czyta uczniom polecenie:
Wyobraźcie sobie, że płynieciee statkiem na wycieczkę. Kiedy jesteście już na środku oceanu, zrywa się burza. Wasz
statek długo opiera się falom, ale niestety w pewnym momencie zaczyna tonąć. Do najbliższego lądu jest 10 mil. Jednak
możecie się uratować. Macie tratwę, małą, ale na pewno możecie się wszyscy na niej zmieścić. Pamiętajcie jednak, że
czasu macie mało, bo statek tonie…
Następnie każdy z zespołów ma za zadanie zaprezentować, w jaki sposób zadba o wszystkich członków swojego zespołu. Prowadzący podkreśla, że uczniowie muszą zadbać o swoje bezpieczeństwo i skupia ich uwagę na najsłabszych
uczniach z niepełnosprawnościami. Uczniowie mogą stanąć jedną nogą na gazecie albo część z nich może siedzieć.
3. Szanuję innych i sam jestem bezpieczny (ok. 5 minut): nauczyciel rozdaje uczniom kartki papieru w kształcie płatków
kwiatu. Uczniowie mają za zadanie w trzech punktach napisać na nich, kiedy dobrze i bezpiecznie czują się w klasie
oraz czego w związku z tym oczekują od koleżanek/kolegów i nauczycieli.
4. Nasze zasady (ok. 20 minut): uczniowie układają swoje płatki na środku klasy dookoła niezapisanego środka, tworząc
tym samym kwiat. Sami siadają wokół niego w kręgu. Nauczyciel odczytuje zasady z kolejnych płatków i wspólnie
z uczniami ustala normy, które z nich wynikają, i zapisuje je na środkowym elemencie kwiatu. Spisując kontrakt, warto
pamiętać o poniższych zasadach:
● spisane normy muszą być kolejno przyjmowane przez wszystkich uczniów poprzez wyrażenie przez nich zgody,
● powinny być one spisane w pozytywnej formie, np. zamiast „Nie używamy wulgaryzmów”, lepiej napisać: „Odnosimy się do siebie z szacunkiem, używamy do wyrażenia swoich uczuć i emocji słów ogólnie akceptowanych”,
● język używany do spisania zasad powinien być dostosowany do wieku i poziomu intelektualnego uczniów,
● kontrakt powinien mieć charakter otwarty, tak aby można było dopisać nowe zasady, które pojawiają się w miarę
funkcjonowania zespołu klasowego.
Po zaakceptowaniu wszystkich punktów kontraktu wszyscy uczniowie kolejno składają pod nim swój podpis. Aby nadać
temu wydarzeniu bardziej uroczystą formę, uczniowie mogą również złożyć obok odcisk swojej dłoni lub palca.
Nauczyciel zawiesza kontrakt w widocznym miejscu, tak aby w sytuacji naruszenia któregoś z punktów można było się
do niego odwołać.
5. Zbudujemy drzewo (ok. 10 minut): nauczyciel dzieli uczniów na zespoły, tak aby uczniowie z orzeczeniem o niepełnosprawności byli w różnych zespołach. Następnie prosi ich, aby zbudowali drzewo, używając siebie jako jego elementy.
Mogą do tego użyć krzeseł, jeżeli ma to być forma przestrzenna lub zbudować je na zasadzie płaskorzeźby. Po wykonaniu zadania nauczyciel ogląda/nauczyciele oglądają prace zespołów. Określając to, co widzą, podkreślają uczestnictwo
wszystkich członków zespołu, w tym uczniów słabszych, z niepełnosprawnościami.
sygnał grudzień 2015
31
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Klasy integracyjne i inkluzyjne
6. Narysujcie swoje drzewo (ok. 10 minut): uczniowie otrzymują arkusze papieru, na których mają narysować wspólnie
zbudowane drzewo. W poszczególnych jego częściach wpisują swoje imiona.
7. Nasze drzewo jest… (ok. 20 minut): nauczyciel rozdaje karty z pytaniami, a uczniowie wspólnie ustalają na nie odpowiedzi:
● Czy drzewo, które zbudowaliście, ma korzenie? Czemu one służą?
● Jak duże jest Wasze drzewo?
● Jaki pień ma Wasze drzewo? Cienki, słaby, silny, gruby?
● Kto mieszka w pniu Waszego drzewa?
● Jak wyglądają gałęzie Waszego drzewa? Są cienkie, kruche, grube, mocne? Czy są to gałązki czy może konary?
● Czy i komu gałęzie dają schronienie?
● Jakie to jest drzewo?
● Wasze drzewo ma liście czy igły?
● Czy to drzewo rośnie w słońcu, czy okrywa je cień, a jeżeli tak, to do kogo „należy” cień?
● Gdzie rośnie Wasze drzewo? Jest samotne, czy rośnie wśród innych drzew? Znajduje się w parku, w lesie, czy może
przy ulicy?
Po wykonaniu zadania uczniowie prezentują swoje drzewa i czytają odpowiedzi na pytania. Warto, by osoby prezentujące wyniki pracy grupy zmieniały się, tak aby głos mógł zabrać każdy z nich. Nauczyciel podsumowuje pracę uczniów,
podkreślając znaczenie różnych części drzewa, bez których nie mogłoby ono wzrastać i żyć, a także jego znaczenie
dla innych. Szczególnie zwraca uwagę na drobne szczegóły, np. na to, że gdyby nie malutkie, drobne listki, niepozorne
i skromne drzewo nie mogłoby oddychać, również małe ptaki nie znalazłyby schronienia, ukrywając się przed drapieżnikami.
8. Wszyscy są potrzebni (ok. 5 minut): uczniowie siedzą w kręgu. Każdy z nich kolejno kończy zdanie: „Wszyscy uczniowie w klasie są potrzebni, ponieważ…”.
9. Z jaką temperaturą emocji kończę zajęcia? (ok. 5 minut): na zawieszonym na początku zajęć przez nauczyciela termometrze uczniowie zaznaczają temperaturę emocji, z jaką kończą zajęcia, umieszczając ją na karteczkach samoprzylepnych (najlepiej innego koloru niż na początku warsztatu).
Na podstawie: www.zabawy.zielonagrupa.pl, J. Rojewska, Grupa bawi się i pracuje, Oficyna Wydawnicza UNUS, Wałbrzych
2000.
32
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Narkotyki | TECZKA NAUCZYCIELA
Narkotyki
– przegląd, działanie i skutki
Jagna Niepokólczycka-Gac
Nazwa
substancji
Nazwy
potoczne
Działanie
po przyjęciu
Postać, sposoby
i formy podawania
Rodzaj
uzależnienia, skutki
bezpośrednie
i długotrwałe
Nikotyna
Papieros, pet, szlug,
fajka
Poczucie
rozluźnienia,
uspokojenia, relaksu,
mobilizacji, skupienia
uwagi
Susz roślinny; palony
przedostaje się przez
inhalację do płuc
Silne uzależnienie
fizyczne, psychiczne
oraz społeczne;
nowotwory płuc,
krtani, jamy ustnej;
zapalenie oskrzeli
i płuc; rozedma,
astma; choroba
wieńcowa; choroba
naczyniowa
mózgu; choroba
wrzodowa żołądka
i dwunastnicy;
zahamowanie
wydzielania hormonu
wzrostu
Napoje
energetyczne
Energetyk
Podniesienie ciśnienia
krwi, ożywienie
i zwiększenie
wytrzymałości
fizycznej;
podwyższają zdolność
koncentracji uwagi
Pite w formie napojów
gazowanych
Kłopoty ze snem,
bezsenność, silne bóle
brzucha, nudności,
zawroty i silne bóle
głowy, zaburzenia
wydzielania hormonu
wzrostu
Alkohol etylowy
Bełt, lufa, alpaga,
kościanka,
jagodzianka,
wynalazki, browar
Wpływa na centralny
układ nerwowy,
powodując poczucie
odrealnienia,
rozluźnienia,
swobody
Pity w formie
różnorodnych
napojów
alkoholowych
Silne uzależnienie
fizyczne, psychiczne,
często również
społeczne; choroby
układu krwionośnego,
niewydolność nerek,
marskość wątroby,
nowotwory układu
pokarmowego,
psychoza
poalkoholowa
Leki zawierające
pseudoefedrynę
Cirrus, Gripex,
Ibuprom Zatoki,
Claritine Active,
Tussipect
Wpływają
pobudzająco,
ułatwiają koncentrację
uwagi oraz działają
anorektycznie
Tabletki, syropy
Nadciśnienie
tętnicze, zmęczenie,
senność, bóle głowy,
podrażnienie błony
śluzowej żołądka
prowadzące do
wrzodów
sygnał grudzień 2015
33
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Narkotyki
34
Konopie indyjskie
(substancja
aktywna: THC)
Marihuana, haszysz,
dżoint, skręt, blant,
ziele, zielsko, zioło,
grass, marycha, trawa,
huana, maryśka, skun,
gandzia, samosieja,
afgan, kolumbijka
Powodują
stan upojenia,
wesołkowatość,
zaburzenie orientacji
przestrzennej, lekko
zaczerwienione
oczy, zagubienie,
skłonność do
ulegania sugestiom,
nieracjonalne myśli,
zwiększony apetyt
Susz roślinny palony
w postaci skręcanych
samodzielnie
papierosów lub
spożywany w formie
ciasteczek, budyniu
Uzależnienie
psychiczne
i społeczne; duże
osłabienie funkcji
poznawczych,
w tym możliwości
związanych
z zapamiętywaniem
Rośliny
halucynogenne
Grzybki, psylocyby,
psyfki, baluny
Nudności, wymioty,
wyostrzenie zmysłów
i halucynacje,
podwyższenie
nastroju, gadatliwość,
śmierć w wyniku
przedawkowania
Spożywane są susze,
ale również nasiona,
napary oraz surowe
okazy roślin
Trwałe uszkodzenie
centralnego układu
nerwowego
oraz narządów
wewnętrznych
Kokaina, crack
Koka, koks, gram,
porcja, śnieg, charlie,
biała dama, witamina
C; crack: kisielek,
galaretka
Silna euforia
i intensywne
poczucie
wewnętrznej mocy
oraz siły fizycznej,
pobudzenie ruchowe
i silne podniecenie
seksualne,
poczucie wyższości
i odsunięcie lęku;
rozszerzone,
słabo reagujące na
światło źrenice;
skróceniu ulega czas
reakcji psychicznej
i procesów myślenia;
kokaina ma krótki
czas działania –
maksymalnie do
kilkudziesięciu minut
Wziewnie lub przez
wcieranie w dziąsło,
lub w wewnętrzną
część małżowiny
usznej
Szybkie i niezmiernie
silne uzależnienie
psychiczne;
stany depresyjne
prowadzące
nierzadko do
samobójstwa,
zwężenie tętnic,
niewydolność serca
LSD
Acid, kwas, kwach,
kwasik, papierek,
kryształek, kamyczek,
trip, ejsid, tejbs, listek
Wzrost ciśnienia
krwi, drżenie
i skurcze mięśni
klatki piersiowej,
ogólne osłabienie,
nudności i kołatanie
serca oraz zawroty
głowy; wpływa na
zaburzenia snu
i pojawiające się
halucynacje, niekiedy
o przykrej treści
(tzw. złe podróże
– ang. bad trip);
rozszerzone, słabo
reagujące na światło
źrenice
Występuje w postaci
kolorowych znaczków
papierowych,
nasączonych kwasem;
podanie następuje
drogą ustną poprzez
ssanie bibułki lub jej
włożenie pod język,
rzadziej pod powiekę
Wzrost tolerancji
i uzależnienie
psychiczne;
wywołuje ataki
paniki, agresji oraz
depresji, flashbacki,
czyli omamy,
które powtarzają
się po dłuższym
czasie od zażycia
środka; jest silnym
„wyzwalaczem”
chorób psychicznych
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Narkotyki | TECZKA NAUCZYCIELA
Amfetamina,
metamfetamina
Amfa, siupa, speed,
feta, proszek,
szuwaks, proch, setka
(100 mg), witamina A,
białko, śnieg
Silne pobudzenie
psychomotoryczne
oraz brak łaknienia;
rozszerzone,
słabo reagujące na
światło źrenice,
przyspieszona
akcja serca i szybki
oddech, podwyższone
ciśnienie krwi
i zwiększone
wydalanie moczu;
bezsenność lub
– po kilku dniach
zażywania –
wzmożona senność;
może spowodować
trwający do 48 h
niespokojny,
przerywany sen
Występuje w postaci
bezwonnego proszku
o gorzko-cierpkim
smaku (dlatego
często podawany
z dodatkiem
coca-coli), w kolorze
od białego do
ceglastego;
podawana jest drogą
pokarmową, dożylnie,
palona lub wdychana
przez nos
Powoduje: szybko
postępujące
wyniszczenie
organizmu oraz
wzrost tolerancji,
silne stany lękowe
i depresyjne,
anhedonię –
utratę zdolności
odczuwania
przyjemności przy
czynnościach
i przeżyciach zwykle
jej dostarczających,
zmniejszenie potencji
z równoczesnym
wzrostem pożądania
(przy dużym
pobudzeniu
seksualnym
ejakulacja i orgazm są
trudne do osiągnięcia)
oraz uzależnienie
psychiczne i fizyczne
Opiaty
Heroina: hera, hercia,
helena, proszek,
kompot (tzw. polska
heroina);
brown sugar: brąz,
brałn
Zmniejszenia
łaknienia,
przesunięcie granicy
bólu; osłabienie
i nadmierna
potliwość, obniżenie
ciśnienia krwi;
zwężone źrenice,
słabo reagujące na
światło
Ciemnobrązowy
proszek lub bryłki,
tabletki, przezroczyste
kryształki, roztwór
w ampułkach, tzw.
kompot; podawane
przez inhalacje,
iniekcje i doustnie
Powodują
zaparcia i kłopoty
z oddawaniem moczu
oraz impotencję;
szybkie i dynamiczne
wyniszczenie całego
organizmu
Ecstasy
Eska, bleta, piguła
oraz nazwy własne
tabletek, jak: UFO,
Love, Superman,
Mitsubishi, Vogel,
Herz, Sonne, VW
Zażycie prowadzi do
euforii i wzmożonego
poczucia więzi
z innymi; dodatkowo
powoduje
zwiększoną
wrażliwość na
bodźce zewnętrzne
i wyostrzenie funkcji
percepcyjnych,
niepokój, który
może przerodzić
się w panikę;
rozszerzone źrenice
oraz szczękościsk,
kołatanie serca, silny
wzrost ciśnienia
i temperatury ciała,
prowadzący do
odwodnienia
Występuje w postaci
kolorowych tabletek
z wyciśniętym logo
Wpływa na
odwapnienie, trwałe
zmiany organiczne
centralnego układu
nerwowego, epizody
psychotyczne
i obniżenie
sprawności
intelektualnej,
powoduje bardzo
silne uzależnienie
społeczne
sygnał grudzień 2015
35
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Narkotyki
36
GHB (gammahydroxybutyric
acid)
Tabletka gwałtu,
dyskotekowy narkotyk
Działanie substancji
następuje po ok. 15,
30 min; wykrywalne
jest 8 h we krwi
oraz 12 h w moczu;
zwiększa stopień
relaksu, potencji oraz
wrażliwości na dotyk;
powoduje zachwianie
równowagi,
mdłości i poczucie
odurzenia, zawroty
głowy, senność oraz
śpiączkę; brak reakcji
na silne bodźce
bólowe
Występuje w postaci
bezsmakowego
i bezwonnego płynu,
białego proszku,
rzadziej tabletek;
łatwo rozpuszcza się
w płynach
Może być łatwo
przedawkowane,
zanotowano skutki
śmiertelne jego
zażycia w większych
dawkach w celu
otumanienia
i spowodowania
częściowej amnezji;
bardzo szybko i silnie
uzależnia fizycznie
oraz psychicznie
Środki wziewne
Solwent, rozpuch,
budzio
Trwający niezmiennie
wyraźny zapach
rozpuszczalnika/
kleju, zaburzenia
mowy, niezborność
ruchowa, pobudzenie
lub zamroczenie,
zaczerwienienie
wokół ust, resztki
substancji na skórze
Torebki napełnione
klejem typu butapren,
tampony nasączone
rozpuszczalnikiem
Stany zapalne górnych
dróg oddechowych,
zapalenie spojówek,
bóle głowy, trwałe
uszkodzenia
centralnego układu
nerwowego
oraz narządów
wewnętrznych
Sterydy
anaboliczne
Koks, deka, wino,
metka, mietek, omka,
omen, prima, teściu
Spektakularny przyrost
masy mięśniowej
i siły fizycznej;
obrzęki i trądzik,
który występuje
głównie w górnej
części pleców oraz
na ramionach; wzrost
agresji, zwłaszcza
po spożyciu nawet
niewielkich ilości
alkoholu
Anaboliki przeważnie
występują
w postaci leków
weterynaryjnych
przeznaczonych dla
bydła; podawane
są w formie iniekcji
domięśniowych
Zaburzenia potencji
oraz mutacje komórek
rozrodczych,
co powoduje
wady wrodzone
u potomstwa; zostają
uszkodzone również
narządy wewnętrzne
osób przyjmujących
sterydy; powodują
silne uzależnienie
psychiczne i fizyczne
Barbiturany, leki
uspokajające
i nasenne
Dorota, dorotka, efka,
erki, pestki, piguły,
rolki, ziomki
Przyćmienie
świadomości, silna
senność, zlewanie
się mowy, brak
mimiki twarzy, utrata
koordynacji ruchowej
Tabletki podawane
doustnie
Bardzo szybki
wzrost tolerancji
na przyjmowaną
substancję; wysoki
stopień uzależnienia
fizycznego
i psychicznego;
trwałe uszkodzenia
centralnego
układu nerwowego
oraz narządów
wewnętrznych,
nerek, wątroby;
łatwa możliwość
śmierci w wyniku
przedawkowania
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Wystąpienia publiczne | TECZKA NAUCZYCIELA
Jak sobie radzisz z wystąpieniami publicznymi?
Test
1. Poproszono Cię o przedstawienie prezentacji na prestiżowej konferencji. Bardzo długo przygotowywałaś/przygotowywałeś się do wystąpienia. W czasie wypowiedzi przejęzyczyłaś/przejęzyczyłeś się. Co robisz?
o nie przejmujesz się tym i płynnie kontynuujesz wypowiedź, nie dając po sobie poznać, że popełniłaś/popełniłeś pomyłkę
o natychmiast poprawiasz błąd, przepraszasz i kontynuujesz wypowiedź
o odczuwasz stres i zakłopotanie, które zakłócają tok twojej wypowiedzi i dalszą prezentację
2. W czasie świątecznego spotkania w pracy niespodziewanie poproszono Cię o wygłoszenie toastu. Jak się czujesz?
o masz lekką tremę, ale opanowujesz ją, przygotowujesz szybko treść przemówienia, bez zakłopotania stajesz przed
kolegami i wygłaszasz toast
o bardzo się denerwujesz, prosisz współpracowników o sugestie dotyczące przemówienia, stajesz przed kolegami i wygłaszasz krótki toast
o trema Cię przerasta, nie możesz jednak uniknąć wygłoszenia przemówienia, więc ograniczasz je do niezbędnego
minimum
3. W czasie wystąpienia przed dużym audytorium:
o jesteś rozluźniona/rozluźniony, przybierasz otwartą postawę ciała, nawiązujesz kontakt wzrokowy ze słuchaczami,
twoje gesty są spójne z treścią wypowiedzi
o przybierasz sztywną postawę ciała, ograniczasz gestykulację, nawiązujesz sporadyczny kontakt wzrokowy ze słuchaczami, ważne informacje podkreślasz stosownymi gestami
o przybierasz zamkniętą postawę ciała, szukasz zajęcia dla dłoni, unikasz spoglądania w kierunku audytorium, często
zerkasz na kartkę z informacjami
Małgorzata Klimka
4. Poproszono Cię o przeprowadzenie szkolenia dotyczącego nowych technologii w edukacji. Otrzymałaś/otrzymałeś
skrypt z wcześniej opracowanymi materiałami:
o przygotowujesz prezentację, poszukujesz dodatkowych informacji na ten temat, włączasz do wypowiedzi ciekawostki i nowinki, opracowujesz ćwiczenia dla uczestników, starasz się przygotować do odpowiedzi na pytania, które
mogą się pojawić podczas dyskusji
o przygotowujesz prezentację, proponujesz uczestnikom ćwiczenia związane z tematem, zakładasz, że najlepszą formą
podsumowania szkolenia będzie spontaniczna dyskusja
o przygotowujesz prezentację, którą zamierzasz odczytać uczestnikom w czasie szkolenia
5. Powierzono Ci przedstawienie osiągnięć placówki, w której pracujesz od wielu lat, na wojewódzkim spotkaniu. W czasie zebrania twoją wypowiedź zakłóca gromki śmiech. Jak reagujesz?
o jesteś pewna/pewny siebie, kontynuujesz wypowiedź, po jej zakończeniu sugerujesz słuchaczom, że odpowiesz na
wszystkie pytania i wątpliwości
o z lekkim zakłopotaniem przerywasz wypowiedź, sugerując, że chętnie odpowiesz na wszystkie pytania
o odczuwasz zakłopotanie, odbierasz śmiech jak osobistą zniewagę i masz trudności z podjęciem przerwanego wątku
sygnał grudzień 2015
37
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
TECZKA NAUCZYCIELA | Wystąpienia publiczne
6. Zostaje Ci przedstawione nowe grono współpracowników. Jak się zachowujesz?
o starasz się podejść do każdego, witasz się, podając dłoń, wymieniasz kilka zdań, w miarę możliwości uśmiechasz się
i utrzymujesz kontakt wzrokowy
o na początku jesteś spięta/spięty, mało się odzywasz, ograniczasz się do ogólnego powiedzenia „dzień dobry” wszystkim nowo poznanym koleżankom i kolegom, po pewnym czasie nawiązujesz konwersację
o stoisz na uboczu, zachowujesz minimalizm w wypowiedziach, ograniczasz konwersację do niezbędnych, formalnych informacji
7. Aby poradzić sobie ze stresem towarzyszącym wystąpieniom przed dużym audytorium, najchętniej stosujesz:
o ćwiczenia dróg oddechowych, uważasz bowiem, że one rozładowują napięcie, pijesz wodę, zwilżasz usta
o bardzo się stresujesz, robisz więc wszystko, by mieć prezentację jak najszybciej za sobą, twoja siła woli powala Ci
przezwyciężyć lęk
o uważasz, że nie ma możliwości poradzenia sobie ze stresem, w pewnych sytuacjach on występuje i trzeba się nauczyć z tym żyć, praktyka czyni mistrza, zatem duża liczba wystąpień powoduje, że przyzwyczajamy się do stresu
8. Zauważasz, że w czasie twojej długiej prezentacji zdecydowana większość słuchaczy zaczyna ziewać:
o zmieniasz tembr głosu, włączasz do wypowiedzi anegdoty i żarty, podejmujesz spontaniczną dyskusję z uczestnikami
spotkania
o zarządzasz krótką przerwę
o ignorujesz to, kontynuujesz wypowiedź, starając się zakończyć ją jak najszybciej
Klucz:
odpowiedź a: 2 pkt
odpowiedź b: 1 pkt
odpowiedź c: 0 pkt
13–16 pkt: Mistrz
6–12 pkt: Ekspert
0–5 pkt: Adept
Mistrz
Jesteś niedościgłym mistrzem sztuki wystąpień publicznych. Zawsze perfekcyjnie przygotowujesz się do prezentacji zleconego Ci tematu. Znasz doskonale tajniki komunikacji interpersonalnej. Świetnie radzisz sobie ze stresem, który jest nieunikniony
w czasie wystąpień przed dużym audytorium. Wiesz, czym zainteresować słuchaczy i jak sprawić, by ich uwaga koncentrowała się na przekazywanych treściach. Nie zaskoczy Cię także niespodziewana awaria sprzętu multimedialnego.
Ekspert
Dobrze radzisz sobie z wystąpieniami publicznymi. Rzetelnie przygotowujesz każdą swoją prezentację. Potrafisz opanować
stres, poznajesz tajniki skutecznej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, uczysz się stosować je w praktyce. Złośliwość
rzeczy martwych i trudni słuchacze potrafią wprawić Cię w zakłopotanie, jesteś jednak na najlepszej drodze do osiągnięcia
poziomu mistrza.
Adept
Praktyka czyni mistrza. Znane Ci tajniki radzenia sobie ze stresem czy strategie komunikacji interpersonalnej wprowadzaj do
swoich wystąpień poprzez trening. Być może warto sprawdzić swoje umiejętności wcześniej, kiedy słuchaczami są osoby
bliskie i życzliwe, by nie dać się zaskoczyć w chwili próby.
38
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Przenikanie światów | MAŁA SZKOŁA
Przenikanie światów
Dziecięce lęki i fantazje
„kiedy człowiek jest dorosły, obawia się tylko, no... rzeczy logicznych. ubóstwa. chorób. że go wykryją.
ale nie szaleje ze zgrozy, ponieważ coś czai się pod schodami. Przestrzeni nie wypełniają całkowicie dowolne
światła i cienie. cudowny świat dzieciństwa? na pewno nie jest przyciętą wersją świata dorosłych.
już raczej jest światem dorosłych wypisanym wielkimi, pogrubionymi literami.
wszystko w nim jest... bardziej. Bardziej wszystko” – terry Pratchett, wiedźmikołaj .
Al e ksa n d ra Ja g ł a
W wyniku reformy szkolnictwa do szkoły chodzą obecnie dzieci młodsze niż kiedyś. Większość spośród nich nie
potrafi jeszcze dokonywać operacji logicznych, ponieważ,
według teorii Piageta, znajdują się w przedoperacyjnym
stadium myślenia. Stadium to trwa od wieku mniej więcej
dwóch do siedmiu lat. Jedną z cech charakteryzujących
myślenie dzieci w tym okresie jest niezdolność do pełnego rozróżniania świata fizycznego i psychicznego, a co za
tym idzie – brak jasnej granicy między światem realnym
a wyobrażonym. Typowe dla stadium przedoperacyjnego
jest myślenie animistyczne, polegające na przypisywanie
nieożywionym przedmiotom cech ludzkich (np. słońce celowo chowa się wieczorem, bo dziecko powinno iść spać).
Dlatego można powiedzieć, że dziecięce fantazje są rzeczywiste, a rzeczywistość fantastyczna.
To „przenikanie światów” nie mija nagle, z dnia na
dzień, dzieci wyrastają z niego powoli i stopniowo. Skłonność do fantazjowania niestety czasem mylnie rozumiana
jest przez dorosłych jako kłamanie, a trudność w rozróżnianiu snów i fantazji od rzeczywistości może przyczyniać
się do zwiększenia lęku. Przemoc przedstawiana w kreskówkach albo wyjątkowo żywych snach może mieszać się
z rzeczywistością. Na szczęście dziecięce wizje czasami
łatwiej zmienić niż przekonania dorosłych.
Lęki typowe dla trochę starszych dzieci są już nieco inne.
Wiążą się ze spóźnieniem się, nieodrobieniem pracy domowej czy ocenami. Są to także lęki społeczne, takie jak lęk
przed odrzuceniem albo wyśmianiem.
Lęk – próba zdefiniowania
Lawrence J. Coen, autor m.in. książki Nie strach się bać,
definiuje lęk jako sygnał, aby rozejrzeć się dokoła w poszukiwaniu niebezpieczeństwa i przygotować do działania. Tak
rozumiany lęk jest jednym z elementów osobistego systemu
bezpieczeństwa, na który składają się: sygnał, stan alarmowy,
ocena sytuacji i odwołanie alarmu.
Sygnał alarmowy uruchamia „system” przy pierwszej
oznace niebezpieczeństwa. Jego źródłem może być wspomnienie lub obraz, niekoniecznie bieżące zagrożenie. Stan
alarmowy to stan lękowy ze wszystkimi jego objawami fizycznymi, takimi jak: przyśpieszone bicie serca, płytki oddech, silne napięcie mięśni, ucisk i „przelewanie się” w brzuchu, drżenie i pocenie się, gorąca lub zimna w dotyku skóra,
częste oddawanie moczu, rozstrój żołądka, niekontrolowanie czynności fizjologicznych. Ocena sytuacji ma miejsce
wtedy, kiedy niebezpieczeństwo i bezpieczeństwo zostają
przemyślane i poddane interpretacji. Odwołanie alarmu to
sygnał na wyłączenie systemu alarmowego.
sygnał grudzień 2015
39
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
MAŁA SZKOŁA | Przenikanie światów
Lęk jest oczywiście każdemu potrzebny do przetrwania.
Gdy staniemy w obliczu niebezpieczeństwa, strach umożliwia szybkie i skuteczne działanie, czyli walkę lub ucieczkę.
Lekki poziom lęku pomaga zmobilizować się do podjęcia
wyzwania, takiego jak np. nawiązanie rozmowy z nowo
poznanym kolegą czy rozwiązanie zadania na tablicy.
Jednak w przypadku dzieci szczególnie lękliwych sygnał
może pojawiać się w sytuacjach niestanowiących obiektywnego zagrożenia, stan alarmowy może być zbyt intensywny,
ocena sytuacji nieskuteczna i w związku z tym może przez
długi czas nie dochodzić do odwołania alarmu.
Lęk często ma charakter błędnego koła, ponieważ dzieci unikają sytuacji, które go wywołują, a to nie pozwala im
pokonać obaw. Jako przykład posłużyć mogą dzieci obawiające się sytuacji społecznych. Unikają one kontaktów z innymi, przez co mają mniej okazji do zdobycia doświadczenia w nawiązywaniu przyjaźni. Pod względem umiejętności
społecznych pozostają coraz bardziej w tyle za swoimi rówieśnikami i w związku z tym częściej spotykają się z odrzuceniem z ich strony, a to znowu wzmaga lęk.
Dlaczego niektóre dzieci są bardziej lękliwe?
Około 10–20 proc. ludzi po prostu rodzi się z silnie negatywną reakcją na wszystko to, co nieznane. Więcej czasu
zajmuje im poznawanie ludzi i poczucie się bezpiecznie
w towarzystwie nowej osoby albo w nowej szkole. Przedstawiciele tej grupy rzadziej podejmują ryzyko i częściej są
lękliwi oraz niespokojni. Nie bez znaczenia jest fakt, że lękliwe dzieci miewają lękliwych, niespokojnych rodziców,
dorastają w atmosferze nadopiekuńczości i nerwów. Często
słyszą: „Uważaj, nic sobie nie zrobiłaś/zrobiłeś?”. Jak pisał
Janusz Korczak: „Drzwi – przyciśnie palec, okno – wychyli
40
się i wypadnie, pestka – udławi się, krzesło – przewróci na
siebie, nóż – skaleczy, patyk – oko wybije, podniosło z ziemi pudełko – zarazi się, zapałka – pożar, pali się”. W ten
sposób wychowywane dzieci są narażone na częste odczuwanie lęku.
W innych przypadkach małe dziecko może nie potrafić
wyrazić swoich uczuć i objawia się to pod postacią lęku. Na
przykład dziecku śnią się koszmarne sny i są one wyrazem
jego obaw związanych z kłótniami rodziców.
Profilaktyka
Tak jak w przypadku innych problemów emocjonalnych
dzieci, tak i w przypadku lęku najważniejsza i najskuteczniejsza jest profilaktyka. Szczególnie wskazana jest nauka relaksacji. Objawy fizyczne towarzyszące stanowi alarmowemu, takie jak przyśpieszony oddech, zwiększone napięcie i drżenie
mięśni, informują organizm o konieczności podjęcia działania. Podobnie objawy fizyczne, typowe dla stanu bezpieczeństwa, czyli spokojny i głęboki oddech, rozluźnienie mięśni –
stanowią informację, że wszystko jest w porządku. Jak pisze
Lawrence J. Cohen: „Jeśli oddycham powoli i spokojnie, to
muszę być bezpieczny (…). To dlatego ćwiczenia relaksacyjne uspokajają nie tylko ciało, ale i umysł. Relaksacja delikatnie
popycha nasz system oceny we właściwym kierunku”.
Proste ćwiczenia oddechowe można proponować dzieciom jako przerywnik między etapami pracy typu papier-ołówek. Najprostszym ćwiczeniem jest wzięcie trzech głębokich oddechów. Inna propozycja to tzw. smoczy oddech:
weź głęboki smoczy oddech przez nos – szukając zapachu
tego, kto przyszedł ukraść ci złoto – a potem otwórz usta
najszerzej jak potrafisz i zrób wydech tak, jakbyś wypuszczał
z siebie strumień ognia. „Oddech pizza” ma podobne działanie: połóż dłoń płasko w powietrzu przed sobą, tak jakbyś
trzymał kawałek pizzy. Zrób wdech nosem (powąchaj pizzę)
i wydech ustami (ostudź pizzę).
Dzieci w młodszym wieku szkolnym często przeżywają lęk separacyjny związany z coraz dłuższymi rozstaniami
z najbliższymi. Dobrą profilaktyką tego typu lęku jest zabawa w chowanego, dzięki której dzieci w bezpieczny sposób odkrywają, co to znaczy kogoś stracić (albo zgubić się)
i odnaleźć go na nowo. Innym sposobem na wykorzystanie
zabawy do oswajania lęku separacyjnego są gry zawierające
bardzo dużo pożegnań i powitań.
W przypadku młodszych dzieci różnego rodzaju problemy dobrze jest poruszać nie wprost, lecz za pośrednictwem
zabawkowych bohaterów, np. pacynek. Pacynka taka może
więc powiedzieć (głosem nauczyciela i w formie zabawy), że
nie wie, jak nawiązywać przyjaźnie, i prosi, by dzieci ją tego
nauczyły. Dzieci wtedy wcielają się w rolę ekspertów. Dobrze, jeśli maskotka będzie okazywała przesadne zdziwienie, słysząc drobne nawet rady typu „spójrz na drugą osobę,
gdy do niej mówisz”.
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Przenikanie światów | MAŁA SZKOŁA
Zachętę do analizy własnych stanów psychicznych
i oswajania lęku może stanowić opowiadanie bądź rysowanie snów (a starsze dzieci można również prosić o ich opisywanie). Jeśli któryś z uczniów opowie koszmar, dobrze jest
najpierw potwierdzić jego uczucia („nic dziwnego, że się
przestraszyłaś/przestraszyłeś”), a następnie pomóc dostrzec
różnicę między sennymi obrazami a rzeczywistością („to tylko sen”). Warto też razem z dzieckiem wymyślić szczęśliwe
zakończenie dla tego snu, a jeśli został on opowiedziany na
forum klasy, można poprosić inne dzieci o pomoc w wymyśleniu jego finału.
Częsty u nieco starszych dzieci lęk przed popełnieniem błędu można oswajać poprzez zabawę w celowe
popełnianie błędów. Nauczyciel oznajmia: „Teraz niech
każdy z nas popełni trzy błędy. Ja zaczynam!”. Nie jest
ważne, jak duży lub jak mały jest popełniony błąd, np.
dwa plus dwa równa się pięć albo nieprawidłowo wymówione własne imię. Chodzi o to, by dzieci nauczyły się
śmiać z własnych błędów.
Lęk przed zmianami może łagodzić zabawa w niespodziankę. Nauczyciel ogłasza: „Pójdziemy teraz do szatni,
ubierzemy się i… będziecie mieli niespodziankę!”. Taka niespodzianka powinna być oczywiście miła dla dzieci. Może
to być wyprawa na spacer w nowe miejsce, wspólne lepienie
bałwana albo szukanie skarbu na szkolnym boisku.
Przygody uczą radzenia sobie z lękiem, więc dobrze jest
szukać bezpiecznych przygód. Idealne są wszelkie wyprawy na łono natury. Jednak również w klasie można znaleźć
sposób na bezpieczne ryzykowanie. Ciekawym pomysłem
jest np. świeczka ustawiona w takim miejscu, by nie stanowiła zagrożenia, którą – za zgodą rodziców – codziennie
zapala inne dziecko. Nie zaszkodzi również wykorzystać
dziecięcego upodobania do chwalenia się siniakami i zadrapaniami, ponieważ – jak mawiał piaskowy wilk (bohater książki dla dzieci pod tym samym tytułem) – siniaki to
medale za odwagę. Warto jednak wyjaśnić przy tej okazji
różnicę między odwagą a brakiem rozsądku.
Jak uspokoić dziecko
Może się zdarzyć, że nauczyciel ma do czynienia
z dzieckiem owładniętym w danej chwili bardzo silnym lękiem. Wyobraźmy sobie np. ucznia, który odmawia wyjścia
na spacer, ponieważ obawia się deszczu. Niezależnie od
przyczyn strachu (być może zmókł wcześniej w czasie burzy), coś w tej sytuacji trzeba zrobić.
Przede wszystkim nie należy lekceważyć dziecięcego
lęku. Nie chodzi oczywiście o to, by dorosły powiedział:
„Ja też się boję” – to może tylko pogorszyć sprawę. Jednak ważne jest potraktowanie lęku poważnie, ponieważ
z punktu widzenia dziecka ma ono ważny powód do tego,
by się bać. Na tym etapie nie ma sensu przekonywanie,
że jest bezpieczne, skoro ono czuje inaczej. Można więc
powiedzieć: „Czuję, że drżysz. Widzę, że naprawdę się
boisz” i zaoferować wsparcie: „Jestem tutaj, jestem przy
tobie”.
To ważne, ponieważ dziecko najlepiej przyjmuje pocieszanie po tym, jak zaakceptujemy jego uczucia. Kiedy czuje,
że jest rozumiane, będzie bardziej skłonne, żeby nas wysłuchać. Wtedy dopiero można zaproponować: „Powiedzieć ci,
co ja myślę?” i powiedzieć dopiero wtedy, jeśli uzyskamy
zgodę ucznia. Możemy przeprowadzić dziecko ze stanu
alarmowego do oceny sytuacji i w efekcie do odwołania alarmu. Można posłużyć się racjonalną wiedzą i w omawianym
przypadku opisać, jaki rodzaj chmur zwiastuje deszcz i na ile
jest on w danej chwili prawdopodobny. Lawrence J. Cohen
pisze przy tym o zasadzie piętnastu sekund: „Jeśli uspokajanie nie zadziałało w ciągu pierwszych piętnastu sekund,
prawdopodobnie już nie zadziała. Wtedy lepiej jest przestać
i spróbować czegoś innego”.
Nie należy na siłę przełamywać lęku dziecka, straszyć
go karą ani ośmieszać – może to zwiększyć lęk następnym
razem bądź też skutkować jego uogólnieniem na inne sfery. Jeśli nie uda się przekonać dziecka do pójścia na spacer,
lepiej wyjść tym razem z klasą na przyszkolny plac zabaw
i obiecać, że jeśli tylko nauczyciel poczuje pierwsze krople
deszczu, wszyscy wrócą do szkoły.
Później warto porozmawiać z rodzicami i wraz z nimi
oraz samym zainteresowanym zastanowić się, co mogłoby
pomóc dziecku poradzić sobie z lękiem. W omawianym
przypadku pomocny może być np. serwis pozwalający na
bieżąco śledzić tworzenie się i przemieszczanie komórek
burzowych.
Chociaż nie należy na siłę próbować przełamywać dziecięcego lęku, to z drugiej strony nie należy też pozwalać
dziecku na długotrwałe unikanie sytuacji budzących lęk, ponieważ może to prowadzić do pogłębienia problemu. Cała
tajemnica leży w łagodnym zachęcaniu i towarzyszeniu
dziecku.
Bibliografia:
•
L.J. Cohen, Nie strach się bać, Mamania, Warszawa 2015.
•
J. Korczak, Pisma wybrane, Nasza Księgarnia, Warszawa 1984.
•
J. Piaget, B. Inhelder, Psychologia dziecka, Siedmioróg, Wrocław 1999.
sygnał grudzień 2015
Aleksandra Jagła
Psycholożka pracująca w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sulęcinie i Zespole Szkół Samorządowych w Krzeszycach. Zajmuje się diagnozą i terapią
psychologiczną, wspiera rodziców w rozwiązywaniu
problemów wychowawczych. Interesuje się psychoterapią systemową, rodzicielstwem bliskości, komunikacją bez przemocy
41
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
SZKOŁA JUTRA | Dobra szkoła myślenia
Dobra szkoła myślenia
Kodowanie
laptop, internet, aplikacje, gry, programowanie... wybuchowa mieszanka?
zgadza się, do tego taka, która rozwija u dzieci i młodzieży ważne umiejętności, wpływa na ich
kreatywność i przygotowuje do życia we współczesnym świecie.
F i li p Ma kowi e c ki
Żyjemy w świecie, w którym nowoczesne technologie
odgrywają coraz większą rolę. Przyzwyczajamy się do
tego, że coraz „inteligentniejsze” stają się nie tylko komputery czy telefony, lecz także samochody oraz sprzęt AGD.
Ponieważ wiele z tych urządzeń jest już w stanie „odgadywać” intencje użytkowników, w bardzo dużym stopniu
ułatwiają one nasze codzienne czynności. A wszystko
dzięki odpowiednim programom, w które wyposażyli je
ich twórcy.
Warto mieć świadomość wspomnianej zmiany i starać
się zrozumieć podstawy działania nowoczesnych urządzeń. Znajomość chociażby podstaw programowania (rozumianego jako projektowanie, tworzenie i testowanie
kodu programów komputerowych i układów cyfrowych) już
Znajomość chociażby podstaw
programowania już teraz
pozwala efektywniej korzystać
z niektórych dostępnych
technologii, a w przyszłości
może okazać się wręcz
niezbędna.
42
teraz pozwala efektywniej korzystać z niektórych dostępnych technologii (np. poprzez tworzenie własnych aplikacji
na urządzenia mobilne), a w przyszłości może okazać się
wręcz niezbędna.
Oczywiście w takich sytuacjach raczej nie będą wykorzystywane „tradycyjne” języki programowania, kojarzone
z wieloma skomplikowanymi komendami i regułami. Można założyć, że zmiany będą przebiegać w kierunku wyznaczanym przez stworzone przez specjalistów Massachusetts
Intitute of Technology (MIT) narzędzia Scratch i App Inventor, które pozwalają budować kod w sposób intuicyjny
za pomocą gotowych „klocków” łączonych w dłuższe instrukcje. Nie zmienia to jednak faktu, że bez opanowania
stojącej za programowaniem logiki, wymagającej planowania i przewidywania, szybkiego kojarzenia faktów oraz
kreatywnego podejścia do pojawiających się problemów,
daleko nie zajdziemy.
Na szczęście tego typu umiejętności są uniwersalne
i przydają się w wielu dziedzinach. Jak zauważył kiedyś
Steve Jobs (współtwórca sukcesu firmy Apple), kodowanie
to przede wszystkim dobra szkoła myślenia. Z tego też powodu staje się ono coraz popularniejsze w szkołach, i to
nie tylko na lekcjach informatyki czy związanych z tą tematyką zajęciach pozalekcyjnych. Nauczyciele różnych
przedmiotów (np. poloniści, historycy, przyrodnicy, matematycy) wprowadzają elementy nauki programowania, by
rozwijać kompetencje miękkie swoich uczniów, a jednocześnie wykorzystują kodowanie przez uczniów własnych
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Dobra szkoła myślenia | SZKOŁA JUTRA
aplikacji (quizów, prezentacji, gier) jako kreatywny sposób
na praktyczne wykorzystywanie wiedzy w celu jej lepszego
zrozumienia i utrwalenia.
Myślenie kodem
Pierwszym skojarzeniem, które nasuwa się, gdy mowa
o programowaniu, jest pracownia komputerowa. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że kodowanie to znacznie
więcej niż samo „pisanie programów komputerowych”.
Dobrze ilustruje to lista kategorii wydarzeń proponowanych w formularzu zgłoszeniowym Europejskiego Tygodnia Kodowania – międzynarodowej akcji społecznej
pod patronatem Komisji Europejskiej. Obok kategorii tak
oczywistych jak podstawy programowania, projektowanie
stron internetowych czy tworzenie aplikacji na urządzenia
mobilne, można też znaleźć zagadnienia nieco bardziej
frapujące, takie jak: analiza i wizualizacja danych, wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości, internet rzeczy,
zabawy z kodem oraz kodowanie bez prądu.
Warto przemyśleć zagadnienie kodowania na podstawie ostatniej z wymienionych kategorii. Kodowanie bez
prądu (zwane także kodowaniem offline czy unplugged)
to ćwiczenia i gry bez użycia sprzętu elektronicznego,
odwołujące się do tych samych zasad i wykorzystujące
te same umiejętności, które są kluczowe w programowaniu. To np. kojarzenie faktów, odkrywanie i tworzenie
reguł, przewidywanie efektów i weryfikowanie założeń,
a także po prostu kreatywność i zdolność do efektywnej
współpracy (współcześnie programowanie to dyscyplina
zespołowa!). Dobrą prezentację takiego podejścia daje
jeden ze scenariuszy przygotowanych na potrzeby Europejskiego Tygodnia Kodowania, autorstwa Anny Krawczyk – bibliotekarki i trenerki w programie edukacyjnym
„Mistrzowie Kodowania”. W zaproponowanej przez nią
zabawie tanecznej uczestnicy dzielą się na dwie grupy.
Pierwsza układa i prezentuje kod – np. za pomocą kartek z rysunkami oznaczającymi podstawowe ruchy, takie
jak krok w prawo, krok w lewo, przysiad, podskok czy
obrót. W moim ulubionym wariancie tej zabawy każde
dziecko z pierwszej grupy (nazwijmy ją „programem”)
ma kartkę z tylko jedną komendą, którą „wywołuje”,
podnosząc w odpowiednim momencie arkusz papieru
do góry. Druga grupa („urządzenie”) musi odpowiednio
reagować na pojawiające się kolejno komunikaty, wykonując tym samym „zaprogramowany” taniec. Ćwiczenie
to wydaje się banalne, dopóki nie zdamy sobie sprawy,
że dotyka problemu komunikacji w ogóle, a komunikacji
z urządzeniami elektronicznymi w szczególności. Sama
strzałka w lewo nie musi przecież oznaczać kroku – jest
tak rozumiana przez „robo-tancerzy”, bo tak ją zdefiniowano. Również kolejność wykonywania poleceń nie jest
od razu oczywista – można by przecież wykonywać komendy zgodnie z kierunkiem czytania, od lewej do prawej, a nie czekać na ich uniesienie.
sygnał grudzień 2015
43
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
SZKOŁA JUTRA | Dobra szkoła myślenia
„Myślenie kodem” (tj. rozumienie i stosowanie jego zasad) stanowi podstawę naszej komunikacji z urządzeniami
elektronicznymi. Prawdopodobnie już niewielu z nas pamięta, jak posługiwać się komendami tekstowymi w MSDOS, ale Google używa prawie każdy – choć nie każdy
zdaje sobie sprawę, że mógłby z niego korzystać znacznie
efektywniej, znając i stosując choćby podstawy składni zapytań. Podobnie rzecz się ma z formułami w Excelu czy
zasadami wyszukiwania za pomocą wyrażeń regularnych
w Wordzie – wszystko można wprawdzie „wyklikać”, ale
poświęcenie chwili na zapoznanie się z obowiązującym
tam kodem po prostu się opłaca. Ba, o ile łatwiejsze może
stać się życie, gdy zrozumie się poszczególne elementy
kodu, służące do zakupu biletów autobusowych przez telefon komórkowy…
Mądry nauczyciel po kodzie
Naukę programowania często porównuje się do nauki języków obcych. Nie bez znaczenia jest powiedzenie, że kodowanie to trzeci – zaraz po ojczystym i wybranym obcym
– język, którego powinniśmy się uczyć. Sytuacji, w których
coraz większe obycie cyfrowe okaże się nie tyle pomocne,
co wręcz niezbędne, będzie przybywać. Powołana przez
Komisję Europejską Grand Coalition for Digital Jobs ostrzega, że do 2020 roku na rynku pracy może zabraknąć nawet
825 tys. specjalistów w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych, a co więcej, już w bliskiej przyszłości
pewien poziom umiejętności cyfrowych stanie się niezbędny na 90 proc. stanowisk w różnych branżach. W miarę
urzeczywistniania się wizji internetu rzeczy, według której
wiele wykorzystywanych przez nas urządzeń (sztandarowym przykładem jest inteligentna lodówka) będzie aktywnie gromadzić, przetwarzać i wymieniać rozmaite dane,
znajomość choćby podstaw kodowania może okazać się
konieczna.
Tak samo jak wykorzystywanie źródeł obcojęzycznych
stało się integralnym elementem nauczania i uczenia się
najróżniejszych przedmiotów (językiem „urzędowym”
Tym, co najbardziej fascynuje
w kodowaniu, są właściwie
nieograniczone możliwości
kreowania nowych rozwiązań
– inaczej niż w wypadku np.
gotowych aplikacji do tworzenia
prezentacji czy quizów.
44
w internecie jest przecież angielski i to w tym języku można znaleźć najwięcej ciekawych materiałów dydaktycznych – nawet jeśli nauczyciele nie zawsze wykorzystują tę
możliwość, to uczniowie nie mają oporów, by uzupełnić
treść lekcji filmami z YouTube czy lekturą tekstów z Wiki),
tak i programowanie można z łatwością wprowadzać jako
metodę pracy na biologii, historii czy języku polskim. Iwona Brzózka-Złotnicka, opiekunka uczestników programu
„Mistrzowie Kodowania”, rozszerza tę analogię: – Polskiego uczą w szkole nie wyłącznie poloniści, a wszyscy
nauczyciele, bo to od używanego przez nich języka zależy to, jak wypowiadać się będą uczniowie. Tak samo jest
z kodowaniem – jego elementy da się włączyć zawsze. Co
więcej, nawet jeśli matematyk, biolog czy historyk nie posiada kompetencji programistycznych, może inspirować
do pracy młodych koderów.
Wprowadzając choćby najdrobniejsze elementy kodowania do dydaktyki, nauczyciele nie tylko uczestniczą
w procesie budowania kompetencji cyfrowych oraz dobrych nawyków korzystania z nowoczesnych technologii,
lecz także zwiększają atrakcyjność swoich lekcji i zyskują kolejny sposób na dotarcie z przekazywaną wiedzą
do wszystkich uczniów. Choć w pierwszej chwili trudno
jest znaleźć sposób na wplecenie programowania w tok
zajęć, szybko okazuje się, że niektóre popularne metody
bez problemu pozwalają na wdrożenie nowego narzędzia:
odwrócona lekcja, podczas której uczniowie stworzą interaktywne materiały na bazie treści wyszukanych i przeczytanych w domu czy projekt edukacyjny polegający na
przygotowaniu zestawu interaktywnych quizów z danej
dziedziny, to tylko dwa z wielu pomysłów.
Uczniowie zresztą sami szybko wynajdą wiele sposobów na wykorzystanie nowych umiejętności. Tym, co najbardziej fascynuje ich w kodowaniu, są właściwie nieograniczone możliwości kreowania nowych rozwiązań – inaczej
niż w przypadku np. gotowych aplikacji do tworzenia prezentacji czy quizów. Oczywiście dojście do poziomu, który pozwala na wprowadzanie bardziej skomplikowanych
funkcji w tworzonych aplikacjach, wymaga sporo czasu,
ale świadomość, że da się zrobić prawie wszystko, okazuje
się potężną motywacją.
Miałem okazję rozmawiać z młodymi koderami, którzy
zaskakiwali mnie swoim nad wyraz poważnym podejściem
do zagadnienia. Owszem, przyznawali, że programowanie to dla nich przede wszystkim dobra zabawa i sposób
na nudę, ale często zdradzali, że są świadomi edukacyjnych zastosowań swoich dzieł. Najlepiej obrazuje to jedno z dokonań Konstantego, uczącego się w V klasie Szkoły
Podstawowej nr 68 w Warszawie, który kodowania uczy
się od dwóch lat. Szczególnie dumny był on ze swojego
interaktywnego quizu wiedzy na temat Tadeusza Kościuszki, który stworzył, przygotowując się do konkursu. Wiele
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Dobra szkoła myślenia | SZKOŁA JUTRA
uczniowskich aplikacji powstało w trakcie wiosennej akcji kodowania programu „Mistrzowie Kodowania” – z jej
efektami, w podziale na pracownie przedmiotowe, można
zapoznać się na stronie www.mistrzowiekodowania.pl/pracownie-przedmiotowe. Warto też przejrzeć tzw. studia na
stronie internetowej Scratcha, gdzie każdy koder może udostępnić szerokiej publiczności swoje dzieła (www.scratch.
mit.edu/explore).
Kliknij, aby rozpocząć
Opracowany przez specjalistów z MIT Scratch to dobra propozycja dla początkujących koderów. Jest to narzędzie do tzw. programowania blokowego lub wizualnego,
w którym kod budujemy poprzez dodawanie kolejnych
fragmentów kolorowej układanki. Tak naprawdę już znajomość kilkunastu podstawowych bloczków pozwala
stworzyć prostą aplikację, a uczenie się kolejnych przebiega dość intuicyjnie. Warto zapoznać się z materiałami
i scenariuszami zajęć, udostępnionymi w Wiki programu
„Mistrzowie Kodowania” (www.wiki.mistrzowiekodowania.pl), na stronie programu Koduj z Klasą (www.ceo.
org.pl/kodujzklasa/scratch) czy oficjalnej stronie projektu
(www.scratch.mit.edu/help).
Przygoda ze Scratchem bardzo często stanowi wstęp do
bardziej ambitnych wyzwań. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, przekonawszy się już, że problemu nie stanowią
ani niedostatki wiedzy informatycznej, ani brak umysłu ścisłego czy talentu matematycznego, ani w końcu wiek czy
płeć, chętnie przechodzą do App Inventora, który pozwala
w łatwy sposób stworzyć aplikacje na urządzenia mobilne,
a później do kolejnych, już nieco bardziej „poważnych”
języków programowania.
Warto pamiętać, że w swojej przygodzie z kodowaniem nigdy nie jesteśmy sami. W internecie znaleźć można
wiele bardzo wartościowych materiałów zarówno do wykorzystania w zaciszu domowym, jak i w pracy z uczniami. Poza wspomnianymi źródłami na uwagę zasługuje
prezentowany podczas Europejskiego Tygodnia Kodowania serwis www.apki.org Fundacji Media 3.0, w którym
znalazły się kursy podstawowe języków Python i Ruby,
a także znacznie bardziej rozbudowany, anglojęzyczny
serwis CodeAcademy (www.codecademy.com). Nie zawodzi również Khan Academy (www.khanacademy.org/
computing), gdzie znajduje się cały dział poświęcony podstawom programowania.
Istnieje bardzo aktywna społeczność koderów i chyba
jeszcze aktywniejsza społeczność koderów-nauczycieli.
Niezależnie od tego, czy preferujemy spotkania na żywo,
czy dyskusje w sieci, zawsze znajdziemy grupę pasjonatów,
którzy chętnie wprowadzą nowe osoby w arkana programowania. Tworzone oddolnie strony typu Wiki, fora internetowe i grupy na portalach społecznościowych to miejsca,
gdzie można nawiązać z nimi kontakt i natychmiast zacząć
owocną współpracę. A więc na co czekać? Do kodu!
Filip Makowiecki
Redaktor, tłumacz, pasjonat technologii, edukacji i technologii w edukacji. W ramach współpracy
z programem „Mistrzowie Kodowania” wspierał organizację tegorocznego Tygodnia Kodowania w Polsce.
Związany z Centrum Edukacji Obywatelskiej, gdzie
kiedyś przygotowywał kursy internetowe, publikacje edukacyjne oraz prowadził koalicję „Dziecko bez
stopni”, a obecnie moderuje i prowadzi webinaria dla
nauczycieli
REKLAMA
sygnał grudzień 2015
45
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
DOSKONALENIE I ROZWÓJ | ABC dobrej prezentacji
ABC dobrej prezentacji
Prezentacja musi przyciągać uwagę i podkreślać istotne wątki. nie może przytłaczać odbiorcy
ani przesłonić przekazu mówiącego. warto więc wiedzieć, jak ją przygotować.
dr T oma sz P. Ant osz e k
Dzięki dobrej prezentacji przemówienie staje się bardziej
profesjonalne oraz atrakcyjne. Uczestnicy spotkania nie nudzą
się i dużo lepiej zapamiętują istotne kwestie. Stworzenie jej
nie jest jednak łatwe, dlatego warto znać podstawowe zasady.
Forma
Ideą prezentacji jest zobrazowanie tego, co wygłasza
przemawiający. Istnieje co najmniej kilka narzędzi, które
mogą być pomocne w osiągnięciu tego celu.
Tablica kredowa czy biała? Zaletą tego narzędzia jest
jego prostota oraz tradycyjny charakter (zwłaszcza tablicy kredowej). Zastosowanie tablicy podczas przemówienia
umożliwia na bieżąco rysowanie i obrazowanie treści. Należy jednak z niej korzystać rzadko, bowiem zbyt częste rysowanie powoduje utratę kontaktu ze słuchaczami (mówiący
odwraca się tyłem). Dobrze jest zatem przygotować obrazy
wcześniej. Wadą tablicy kredowej jest biały pył, który brudzi
ręce i ubranie. Biała tablica umożliwia z kolei zastosowanie
kolorowych markerów. W obu przypadkach przestrzeń do
działania jest ograniczona.
Rzutnik przeźroczy to obecnie bardzo rzadko stosowana forma. Wymaga ręcznego zmieniania przeźroczy, ich
wcześniejszego przygotowania i ułożenia w odpowiedniej
kolejności.
Nie jesteśmy w stanie skupić
uwagi (na poziomie świadomym)
na dwóch równoległych
przekazach werbalnych.
46
Prezentacja multimedialna – stosowana zapewne najczęściej, wydaje się najbardziej elastyczną i najbogatszą formą
prezentowania, chociaż ma ona stricte komputerowy – a więc
mniej indywidualny – charakter. Klasycznym rodzajem takiej
prezentacji są slajdy, które przygotowuje się jeden po drugim,
a następnie się je wyświetla i zmienia jednym kliknięciem lub
ustawia się czas wyświetlania. Można ustawić także różnorodne atrakcyjne elementy animacji, takie jak przejścia slajdów
(np. płynne, z przyciemnieniem) i ukazywanie się ich elementów. Programy komputerowe do tego rodzaju prezentacji są
oferowane najczęściej w tzw. pakietach biurowych (np. płatny
program PowerPoint w pakiecie Microsoft Office, bezpłatny
program LibreOffice Impress w pakiecie biurowym LibreOffice).
Bardziej nowatorską formułą prezentacji multimedialnej
jest korzystanie z otwartej przestrzeni (można to porównać
do dużej białej kartki), na której umieszcza się treść. Podczas
przemówienia prowadzi się użytkownika po tej kartce, przybliżając i oddalając poszczególne elementy (np. najpierw
słuchacze widzą całą kartkę i główne elementy, a później
następuje zbliżenie na część pierwszą, która zostaje rozwinięta poprzez kolejne zbliżenie na konkretne zdjęcie). Jest
to niezwykle atrakcyjna graficznie formuła prezentowania,
jednak przez tradycyjnych odbiorców może być odebrana
jako zbyt chaotyczna z uwagi na swój nielinearny charakter.
Najbardziej znanym programem do jej tworzenia jest Prezi,
który zawiera także bezpłatną licencję edukacyjną – mogą
z niego zatem korzystać szkoły.
Flipchart to stojak na kartki dużego rozmiaru. Funkcjonuje podobnie jak biała tablica, ale umożliwia trwałe zapisanie treści, zmianę kartek i umieszczenie już użytych w innym miejscu sali. Flipcharty są przydatne zwłaszcza podczas
warsztatów i szkoleń. W przypadku przemówień dla większej grupy osób są mało użyteczne.
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
ABC dobrej prezentacji | DOSKONALENIE I ROZWÓJ
Podczas przemówień można również stosować tło muzyczne oraz filmowe. Należy to jednak robić w sposób
umiarkowany, by nie przesłonić treści przemówienia. Zastosowanie takiego tła musi być również uzasadnione i adekwatne do tego, o czym się mówi.
Struktura
Właściwie przygotowana struktura prezentacji jest jak
nawigacja GPS, która pozwala mówcy oraz słuchaczom
orientować się „w terenie”. Można ją rozpisać w punktach
lub w postaci mapy myśli, diagramu, schematu. Musi być
ona dostosowana do danej prezentacji, można jednak wyróżnić pewne jej stałe elementy:
● wprowadzenie, którego celem jest pozyskanie uwagi
słuchaczy i zaufania do prezentera,
● element zaciekawiający, inspirujący, prowokujący, intrygujący – słuchacz ma być zaciekawiony tym, co zostanie zaprezentowane dalej,
● treść właściwa,
● podsumowanie – krótkie zobrazowanie tego, co ma
zostać zapamiętane.
Treść
Treść prezentacji zależy od tematu przemówienia. Przed
jej przygotowaniem warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
● Kto będzie odbiorcą prezentacji? Warto sobie zawsze
zadać pytanie, co dany odbiorca chciałby zobaczyć,
co go zaciekawi. Postawienie się na jego miejscu pozwala skutecznie dostosować obrazy i uwiarygodnić
przekaz. Inaczej należy skonstruować prezentację dla
dzieci (np. obrazy ze znanych kreskówek, dziecięca
czcionka, żywe kolory), inaczej dla dorosłych. Inną
głębię informacji umieszcza się w prezentacji dla osób
zorientowanych w temacie, a inną dla nowicjuszy.
● Jaki jest cel stworzenia prezentacji? Prezentacja może
realizować różne cele. Najczęstsze z nich to: informacyjny – przekazanie wiedzy i doświadczeń, motywacyjny – zaktywizowanie lub podtrzymanie aktywności
odbiorcy, perswazyjny – przekonanie odbiorców do
pewnych racji, organizacyjny – wprowadzenie struktury, organizacji, relacyjny – zbudowanie relacji z odbiorcami, szkoleniowy – zmiana nawyków, postaw,
umiejętności odbiorców. Często prezentacja ma za
zadanie zrealizować kilka z powyższych celów.
● Ile mam czasu? Czas, którym dysponujemy na pokazanie prezentacji, ma bardzo istotne znaczenie dla jej
konstrukcji. Jednym z najczęstszych błędów jest tworzenie zbyt długiej prezentacji, dlatego warto ją skrócić
w stosunku do wyobrażonego czasu. W przeciwnym
wypadku spowoduje to zarzucenie odbiorcy slajdami,
a nierzadko także konieczność przeskakiwania slajdów, „bo czas się już kończy”. Dobrze jest przyjąć za-
sadę, że tworzymy maksymalnie jeden slajd na jedną
minutę prezentacji.
● Gdzie i w jakich warunkach odbędzie się prezentacja? Otoczenie, w którym odbędzie się prezentacja,
wpływa znacząco na jej odbiór i skuteczność. Najważniejszą kwestią jest zadbanie o czytelność prezentacji.
Złe naświetlenie (np. promienie słoneczne wpadające
przez okno) i niewłaściwie ustawiony ekran mogą spowodować, że prezentacji po prostu nie będzie widać.
Należy też tak ustawić „widownię”, by każdy mógł
dobrze widzieć. Miejsce wyświetlania prezentacji jest
ważne również dla samego prezentera. Projektor dobrze jest ustawić tak, by nie wchodzić w jego światło
(co rzuca cień na ekran i zasłania prezentację) oraz
mieć swobodę w poruszaniu się i mówieniu.
Czego należy unikać?
Stosowanie prezentacji może skutecznie i ciekawie zobrazować to, o czym chcemy powiedzieć. Bardzo łatwo jest
jednak przesadzić i uczynić prezentację nieskuteczną. Znajomość podstawowych błędów przy jej tworzeniu pozwoli
pamiętać, czego unikać.
sygnał grudzień 2015
Warto zaplanować
maksymalnie
jeden slajd na
jedną minutę
prezentacji
47
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
DOSKONALENIE I ROZWÓJ | ABC dobrej prezentacji
Za dużo tekstu i slajdów to chyba najczęstszy błąd, który
można zobaczyć podczas różnych prezentacji. Wielu ludzi
ma tendencję, by z prezentacji tworzyć niemal artykuł, który
słuchacze mieliby czytać. Na slajdach umieszcza się wówczas pełne zdania, a nawet akapity. Sprawia to, że tekstu jest
za dużo, a słuchacz nie może nadążyć ze śledzeniem słów
na ekranie.
Jest jeszcze inny, niezwykle ważny argument, by nie
umieszczać tekstu na slajdach. W zrozumieniu go pomoże zrobienie pewnego eksperymentu: wystarczy wziąć dowolny tekst do czytania (np. ten artykuł) i poprosić jakąś
osobę, by w trakcie lektury opowiadała czytającemu dowolną historię. Czy będzie on w stanie skupić się na obu
opowieściach? Badania psychologii poznawczej pokazują,
że nie jesteśmy w stanie skupić uwagi (na poziomie świadomym) na dwóch równoległych przekazach werbalnych.
Konstrukcja naszego umysłu nie pozwala nam śledzić i rozumieć dwóch tekstów w tym samym czasie. Dlatego właśnie nie da się czytać prezentacji i jednocześnie słuchać
mówiącego. Nic zatem dziwnego, że mówca ma wrażenie,
że „mówi sam do siebie”, a publiczność go nie słucha.
Inne błędy to nieadekwatne obrazy – obraz w prezentacji jest skuteczny wtedy, gdy pokazuje to, o czym mówi
przemawiający i ułatwia słuchaczom utrzymanie uwagi
lub pomaga coś zrozumieć. Umieszczenie na slajdzie np.
kwiatka ma sens wówczas, gdy mówimy o tym, jak hodować kwiaty lub w jaki sposób można się rozwijać (symbol
rozwoju).
Ponadto niektóre prezentacje cechuje zbyt wysoki stopień skomplikowania. Prezentacja powinna być prosta
i czytelna. Im bardziej ją skomplikujemy, tym więcej uwagi
słuchacz poświęci na jej „rozgryzienie”, a nie na słuchanie
przemawiającego. Często prezentacja jest też niespójna,
więc warto zadbać choćby o to, by na wszystkich slajdach
była stosowana np. ta sama czcionka.
I ostatnia kwestia – bycie zabawnym „na siłę”… Żarty
podczas przemówień są bardzo istotne, ponieważ zmniejszają dystans między słuchaczami a mówcą oraz przekierowują uwagę odbiorców. Jednak ich nadmierne stosowanie
lub wstawianie śmiesznych obrazków wyrwanych z kontekstu sprawia, że trafiamy kulą w płot.
Najważniejsze zasady:
Zobrazuj ciekawą historię.
Kierunkuj uwagę słuchaczy.
Zaangażuj słuchaczy poprzez intrygujące obrazy.
Zadbaj o prosty i czytelny wygląd oraz układ.
Daj czas na zapoznanie się z obrazem. Stosuj zasadę: „maksymalnie jeden slajd na minutę”.
● Stosuj mało tekstu, twórz hasła (nie zdania), używaj
obrazów i wykresów.
●
●
●
●
●
dr Tomasz P. Antoszek
Prawnik, mediator, psycholog. Specjalizuje się w zarządzaniu konfliktami, negocjacjach oraz mediacjach.
Prowadzi szkolenia m.in. z mediacji, komunikacji interpersonalnej oraz zarządzania konfliktami, wykłada
na uczelniach wyższych
Załącznikiem do artykułu jest test (s. 37).
REKLAMA
48
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ
Życzliwi, wdzięczni...
szczęśliwi
okazywanie innym życzliwości i wdzięczności nie tylko dobrze o nas świadczy, ale ma też wielki wpływ na nasze życie.
o czym więc warto pamiętać także po, zwykle pełnym ciepła, okresie świątecznym?
Ma g d a l e na Goe t z
Kiedy myślimy o życzliwości i wdzięczności wobec innych, często rozpatrujemy to w kategoriach savoir-vivre’u.
Uważamy, że bycie życzliwym i okazywanie wdzięczności
to zachowania charakteryzujące ludzi dobrze wychowanych
i z tej perspektywy wartościowe. Rzadziej jednak zdajemy
sobie sprawę z realnych korzyści płynących z naszej życzliwości i wdzięczności oraz z tego, jak wpływają one na nasze
życie osobiste i zawodowe. A nawet kiedy już o tym pomyślimy, możemy tego wpływu nie doceniać.
Tymczasem postawa życzliwości i wdzięczności ma bardzo duże znaczenie nie tylko dla naszego własnego samopoczucia (a nawet zdrowia psychicznego!), ale też dla poziomu
satysfakcji z życia czy też dla sukcesów wychowawczych
i dydaktycznych. Krótko mówiąc – życzliwa postawa umila
i ułatwia nam życie. I są na to naukowe dowody.
Radość altruizmu
Intuicyjnie rozumiemy altruizm jako bezinteresowne
(a czasem nawet przynoszące nam samym jakąś stratę) działanie na rzecz dobra innych ludzi lub zwierząt. Tak rozumianym altruizmem jest więc np. pomoc napotkanej starszej pani
w niesieniu ciężkich zakupów, kupienie jedzenia osobie bezdomnej czy też poświęcenie czasu na wolontariat na rzecz potrzebujących. Psychologowie społeczni zauważyli jednak, że
sprawa jest bardziej złożona i że nie możemy powiedzieć, że
zachowując się altruistycznie, nic nie zyskujemy. Otóż przeciwnie: mamy lepsze samopoczucie, powód, by myśleć o sobie, że jesteśmy lepszymi ludźmi (a więc wyższą samoocenę),
a czasem nawet większe poczucie sensu życia – w przypadku
osób, dla których szczególnie ważna jest pomoc innym. Dla-
tego właśnie, jak zauważa Bogdan Wojciszke, w psychologii
zamiast o altruizmie mówi się raczej o zachowaniach prospołecznych. Są to zachowania związane z udzielaniem pomocy
innym, które podejmujemy nie dla osiągnięcia jakiejś wymiernej korzyści, ale dla własnej satysfakcji.
Ta satysfakcja ma bardzo duże znaczenie dla naszego
psychicznego zdrowia i samopoczucia, ponieważ pozwala
nam wierzyć, że jesteśmy dobrymi ludźmi, kierującymi się
w życiu cennymi wartościami, a także osobami przydatnymi,
ważnymi dla innych. A ponieważ człowiek jest istotą społeczną, wiara ta jest dla większości z nas ważna, nawet jeśli
nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Życzliwość otwiera wiele drzwi
Zdarza się niestety, że los stawia na naszej drodze osoby, które są przekonane o tym, że „po dobroci” nic nie da się
osiągnąć, bo zawsze trzeba walczyć o swoje. Takie osoby zaczynają załatwianie każdej sprawy od awantury, szantażu lub
pokazu siły. Co gorsza, obserwując rzeczywistość, popełniają
błędy interpretacyjne i rozmaite zdarzenia biorą za potwierdzenie tego przekonania. Wyobraźmy sobie klienta banku nastawionego w tak konfrontacyjny sposób, który zauważa na
swoim internetowym rachunku jakieś nieprawidłowości, wpada w gniew i postanawia jak najszybciej załatwić tę sprawę.
Następnego dnia wkracza do oddziału banku i wzburzony
żąda obsłużenia poza kolejnością. W tym samym momencie otwierane jest dodatkowe okienko, do którego człowiek
ten podchodzi z przekonaniem, że to otwarcie „wywalczył”
swoim zachowaniem (tymczasem w rzeczywistości okienko
to i tak zostałoby otwarte w momencie, kiedy w placówce po-
sygnał grudzień 2015
49
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
DOSKONALENIE I ROZWÓJ | Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi
jawiłoby się więcej klientów). Następnie ten niezadowolony
klient wylewa całe swoje oburzenie na obsługującą go osobę (która nie ma przecież nic wspólnego z błędem na jego
elektronicznym rachunku) i żąda naprawienia błędu, grożąc
prokuraturą. Pracownik banku sprawdza w systemie, co jest
przyczyną wzburzenia klienta i rzeczywiście znajduje błąd.
Wykonuje kilka czynności zgodnych z procedurą i naprawia
usterkę – kilkanaście złotych, które nagle zniknęły, wraca na
konto klienta. Pracownik komunikuje mu to, wyjaśnia przyczynę błędu i przeprasza w imieniu banku za zaistniałą sytuację. Klient tymczasem mówi, że to skandal i że ma nadzieję, że „to się więcej nie powtórzy, bo…”. Po czym wraca do
domu i opowiada żonie ze szczegółami o tym, jak to „wywalczył” w banku zwrot brakującej kwoty.
W rzeczywistości, gdyby tę samą sprawę załatwił „po dobroci”, uzyskałby dokładnie ten sam efekt, ale nie zepsułby
dnia ani sobie, ani pracownikowi banku. Niestety, nie wie
tego, bo nigdy nie przyszło mu do głowy, by spróbować.
Tę samą postawę obserwujemy czasami u rodziców
uczniów, którzy przychodzą do szkoły „walczyć” o swoje
dziecko, przekonani, że jeśli nie wymuszą na nauczycielach
troski o swą pociechę, to wychowawcy z pewnością się o nią
nie zatroszczą. I podobnie jak klient banku, jeśli uda im się
coś „załatwić”, są przekonani, że to właśnie dzięki ich „skuteczności”, a nie np. dobremu nastawieniu. Tacy ludzie często myślą, że życzliwość jest dla „frajerów”, bycie miłym nie
50
popłaca. Ich życiowe doświadczenie ma być tego dowodem
– osiągają coś tylko wtedy, kiedy to „wywalczą”. A jeśli im się
nie uda? To oczywiście wina „tamtych”.
Jednak wyniki badań pokazują, że takie podejście jest
błędne i bardziej może nam zaszkodzić, niż pomóc. Pisze
o tym m.in. Richard Wiseman w swojej książce Kod szczęścia, w której wyjaśnia, dlaczego jedni ludzie są w życiu
szczęściarzami, a inni pechowcami (i nie ma to nic wspólnego z żadnymi przesądami – sama nauka!). Jednym z zasadniczych powodów jest właśnie życzliwość wobec innych.
Szczęściarze okazują jej więcej i robią to częściej. Bycie
życzliwym to podstawa udanych relacji z innymi ludźmi –
pozwala je skutecznie nawiązywać i później podtrzymać,
sprawia też, że robimy dobre pierwsze wrażenie, ludzie
czują się dobrze w naszym towarzystwie i dlatego później,
nawet po latach, są bardziej skłonni zaproponować nam
współpracę, polecić nas komuś lub udzielić nam pomocy
czy oddać przysługę.
Także osoby, które napotykamy na swojej drodze, widząc naszą życzliwą postawę, będą bardziej skłonne z nami
współpracować, pomóc nam lub szybciej i lepiej rozwiązać
nasz problem (gdy są np. pracownikami banku). A jeśli obawiamy się, że bycie miłym sprawi, że ktoś nas zlekceważy
lub wykorzysta, odpowiedzią na to będzie posiadanie w zanadrzu cennej umiejętności, jaką jest asertywność – to właśnie po nią warto sięgać w sytuacjach, kiedy „po dobroci”
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ
nie wystarczy. Zwykle jednak bycie życzliwym sprawia, że
takich sytuacji jest stosunkowo niewiele.
Warto wspomnieć tu o jeszcze jednej kwestii. Przekonanie o tym, że otaczający nas świat jest przyjazny bądź nie,
ma duże znaczenie dla naszego zdrowia i dobrostanu psychicznego. Im bardziej sądzimy, że świat jest wrogi, tym gorzej dla nas, ponieważ częściej czujemy się zagrożeni czy
osaczeni, jesteśmy bardziej nieufni wobec innych. A to może
zadziałać jak samospełniające się proroctwo – taką postawą wzbudzamy raczej niechęć otoczenia i nie skłaniamy do
współpracy z nami, co możemy znów błędnie zinterpretować jako potwierdzenie naszych przekonań o tym, że inni
ludzie nie są pomocni, tylko obojętni lub wrodzy. A przecież
tak nie jest – zdecydowanej większości z nas zależy na dobrych relacjach z innymi.
Życzliwość w szkole
W szkole nauczyciel to jedna z wielu osób budujących
szkolną społeczność, jednak jego wpływ jest tutaj szczególnie istotny. W dużym stopniu to właśnie nauczyciele kreują
atmosferę szkoły, nadają ton relacjom panującym w klasach.
Ich postawa ma więc duże znaczenie dla szkolnej atmosfery,
a ta, jak pokazują badania, w dużym stopniu decyduje o tym,
jak dobrze uczniowie się uczą i zachowują.
W wielu poradnikach dla nauczycieli i wychowawców
przeczytamy, że warto budować z uczniami bliższą relację
(bardziej przyjacielską, wykraczającą poza czysto formalne
kontakty), opartą właśnie na życzliwości, otwartości, akceptacji i trosce. Badania pokazują, że tam, gdzie atmosfera w szkole jest przyjazna, jest też znacznie mniej przemocy, agresji,
dyskryminacji, egoizmu i negatywnej rywalizacji oraz innych
zachowań niepożądanych u uczniów (np. wagarowania). Jest
też oczywiście mniej stresu. A czego jest więcej? Zachowań
prospołecznych, empatii, współpracy, troski o innych, motywacji do nauki i pracy nad sobą u uczniów, ale też do zawodowego doskonalenia się u nauczycieli (trudno się temu
dziwić – kiedy obserwują pozytywne efekty, są lepiej zmotywowani i bardziej zadowoleni z pracy).
Przyjazna atmosfera zbudowana m.in. dzięki życzliwej
postawie nauczycieli przekłada się też na efekty nauczania
i to nie tylko na poziomie psychospołecznym (dzieci bardziej
lubią szkołę, więc też bardziej lubią się uczyć), ale wręcz na
poziomie neurologicznym!
Pisze o tym m.in. Manfred Spitzer w swojej książce Jak
uczy się mózg. Z każdym rokiem neuronauki dostarczają nam
coraz więcej dowodów na to, że bliskie więzi z dorosłymi,
którzy towarzyszą dzieciom i młodzieży w rozwoju (a więc
z rodzicami, wychowawcami, nauczycielami), mają bardzo
istotne znaczenie dla efektywności uczenia się. Przede wszystkim, kiedy uczniowie bardziej lubią nauczyciela, bardziej lubią też przedmiot, którego on uczy i odwrotnie: niesympatyczny nauczyciel może sprawić, że dzieci i młodzież przestaną
Przekonanie o tym, że otaczający
nas świat jest przyjazny bądź
nie, ma duże znaczenie dla
naszego zdrowia i dobrostanu
psychicznego.
lubić przedmiot, którego wcześniej uczyły się z ochotą. Dzieje
się tak m.in. za sprawą odpowiadających za empatię neuronów lustrzanych – one powodują, że chcemy naśladować
osoby, które lubimy. Oznacza to, że nie tylko chętniej uczymy
się przedmiotów prowadzonych przez lubianych nauczycieli,
ale też, że ich wszelkie oddziaływania wychowawcze padają
na bardziej podatny grunt – dzieci i młodzież mają bowiem
większą chęć i gotowość, by taką osobę wysłuchać i naśladować jej zachowanie.
Ale jest jeszcze coś – badania pokazują, że dla mózgów
uczniów stres jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem. Jego
działanie utrudnia zarówno zapamiętywanie i rozumienie
materiału, jak i jego późniejsze przypominanie. Jeśli więc
dziecko np. przed odpowiedzią ustną uczy się, jednocześnie myśląc już o negatywnej reakcji nauczyciela, a podczas
samej odpowiedzi obserwuje jego marsową minę i słyszy
krytyczne komentarze, z dużym prawdopodobieństwem nie
tylko mniej się nauczy, ale też mniej później powie. W skrajnym przypadku, pod wpływem silnego stresu, może podczas
odpowiedzi mieć w pamięci „białą plamę”, czyli zapomnieć
w danej chwili wszystko, czego się nauczyło.
Życzliwość, czyli co?
Słownik PWN podaje, że „życzliwy” znaczy „przyjaźnie
usposobiony”. Każdy z nas na swój sposób definiuje życzliwe zachowanie, być może udałoby się nam zgodzić co do
tego, że życzliwość oznacza taki sposób zachowania się, który
ma na celu, by inni w naszym towarzystwie czuli się dobrze
i komfortowo. W kontaktach z uczniami może to być postawa
otwartości i akceptacji, przewaga pozytywnych komunikatów
z naszej strony (pochwał i wyrazów sympatii) nad krytyką,
powstrzymanie się od złośliwości i sarkazmu, krytyka tylko
uzasadniona i konstruktywna, okazywanie chęci do pomocy
w razie potrzeby, wspieranie, pozytywne motywowanie, zauważanie i docenianie starań i dobrych chęci, ale też aktywne
przeciwstawianie się dyskryminacji, przemocy itd.
Równie ważna jest życzliwość wobec koleżanek i kolegów – wydaje się to oczywiste, ale jednak warto to zaznaczyć. O wiele efektywniej i przyjemniej pracuje się w sympatycznym i zgranym zespole. Ale postawa życzliwości jest też
bardzo przydatna w kontaktach z rodzicami – również tymi
sygnał grudzień 2015
51
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
DOSKONALENIE I ROZWÓJ | Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi
pracy innych ludzi – bo uważamy, że są one normalne czy
też po prostu nam się należą. Żyjąc w takim przekonaniu,
faktycznie można uwierzyć, że wszystko (w domyśle – co
ważne) zawdzięcza się wyłącznie sobie. Taka postawa nie
tylko może być nieprzyjemna czy raniąca dla otaczających
nas osób (które czują, że ich wysiłki są niedoceniane, kiedy
uważamy, że nam się należy ugotowany obiad, pożyczka czy
pomoc przy remoncie), ale też niekorzystna dla nas samych.
Podobnie jak w przypadku przekonania o tym, że świat
jest wrogi, tak samo myślenie, że świat nic nam nie dał, nie
jest korzystne dla naszego psychicznego dobrostanu. Oba te
przekonania sprowadzają się zresztą do podobnego wniosku:
Nikt nie jest samotną wyspą
Zdarzają się osoby przekonane, że „bycie miłym jest dla jestem na tym świecie sama/sam i muszę sobie radzić samofrajerów”, ale są i takie, które powtarzają z uporem: „Po- dzielnie, na nikim nie mogę polegać. Trudno być szczęśliwym
legam wyłącznie na sobie, nikomu nic nie zawdzięczam”. i zadowolonym z życia bądź też mieć satysfakcjonujące reI wydaje się, że naprawdę w to wierzą! Tymczasem, znając lacje z bliskimi, mając takie przeświadczenie. W wymianasze realia, nie wydaje się to wcale zbyt wiarygodne. Tak rze osobistym ludzie częściej odczuwający wdzięczność są
naprawdę bardzo często doświadczamy jakichś korzyści ze z reguły szczęśliwsi i psychicznie zdrowsi, mają więcej nastrony innych ludzi – czy to w formie bezpośredniej pomo- dziei i pozytywnych oczekiwań wobec przyszłości. Czują, że
cy, czy też poprzez korzystanie z usług, do których dostęp mogą na kimś polegać oraz że innym na nich zależy (skoro
daje nam fakt, że jesteśmy członkami społeczeństwa. To, że się o nich troszczą). Okazywanie wdzięczności jest dla nich
mogliśmy uczyć się w danej w szkole, jest dla nas ogrom- bardzo cenną, wywołującą pozytywne emocje formą nagrody,
nym zyskiem, który trudno przecenić. Ale ponieważ wydaje która jednocześnie nas samych niewiele kosztuje. Ponadto,
się to tak oczywiste, jesteśmy skłonni tego nie doceniać. Na powiedzmy to otwarcie, sprawia, że my sami jesteśmy przez
tej samej zasadzie zdarza nam się nie dostrzegać wartości te osoby bardziej lubiani i zwiększa się prawdopodobieństwo,
wielu rzeczy, które inni dla nas robią lub które mamy dzięki że osoby te zechcą coś jeszcze zrobić dla nas w przyszłości.
I dotyczy to zarówno bardziej towarzyskich relacji, jak i tych bliskich czy
intymnych. Na przykład małżeństwa
Ludzie częściej
i związki, które okazują sobie wzaodczuwający
jemnie wdzięczność za drobną powdzięczność mają
moc czy miłe gesty dnia codziennewięcej pozytywnych
oczekiwań wobec
go, mają większą szansę być trwałe
przyszłości
i szczęśliwe.
nastawionymi konfrontacyjnie, „walczącymi o swoje”. Postawa życzliwości jest tym, co może nam pozwolić ich „spacyfikować”, a nasz spokój i przyjazna postawa może korzystnie
wpłynąć na ich emocje. Ale jeśli tak się nie stanie, wówczas
możemy powiedzieć wprost: „Proszę pana, przecież jestem
wobec pana grzeczna/grzeczny i spokojna/spokojny. Naprawdę, nie ma potrzeby, żeby pan na mnie krzyczał. Spróbujmy
teraz razem poszukać rozwiązania, na pewno będzie nam łatwiej w spokojnej atmosferze”. Takie połączenie życzliwości
z asertywnością w wielu sytuacjach jest kluczem do sukcesu.
Praktykowanie życzliwości i wdzięczności
To, czy okazujemy innym życzliwość, zależy przede wszystkim od
dwóch kwestii: czy tego chcemy (od
naszego nastawienia) oraz czy potrafimy to zrobić (od naszych umiejętności społecznych). Warto pracować
nad obiema tymi sferami (a także
rozwijać je u uczniów), pamiętając
szczególnie o pierwszej – częściej
zdarza się, że nie jesteśmy życzliwi,
mimo że potrafimy, a nie dlatego,
że nie umiemy. Dobrze jest zdawać
sobie sprawę z wielu korzyści, jakie
daje nasze życzliwe nastawienie
i intencjonalnie kierować swoim za-
52
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Życzliwi, wdzięczni... szczęśliwi | DOSKONALENIE I ROZWÓJ
chowaniem, by ta życzliwość stała się jego integralną częścią. Podobnie jest z wdzięcznością, choć jej odczuwanie
wymaga pewnych starań w obszarze samorozwoju. W sytuacji uzyskania jakiejś wyjątkowej przysługi łatwiej nam czuć
wdzięczność w związku z niecodziennością sytuacji (myślimy wtedy: „Rzadko się zdarza, żeby ktoś zrobił dla mnie coś
takiego!”). Inaczej jest, kiedy np. codziennie po powrocie
z pracy zastajemy na stole gorący obiad – to normalne, a jednak przecież wymagało od kogoś włożenia w to starań.
Wdzięczność jest niełatwym uczuciem. Jej odczuwanie
i późniejsze wyrażenie wymaga dość złożonego procesu poznawczego, który z kolei zmusza nas do stworzenia pewnych
warunków, by w ogóle został zainicjowany. Kiedy ktoś uważa, że wszystko mu się należy lub że nic od innych nie dostaje, przekonania te sprawią, że będzie on ślepy na przejawy
troski i pomocy ze strony innych ludzi. Dlatego przeżywanie wdzięczności wymaga pewnej uważności. A jeśli mamy
z tym kłopot, możemy to poćwiczyć: codziennie przed snem
zanotować, za co w mijającym dniu możemy być wdzięczni i jednocześnie spróbować zatrzymać się na chwilę w tym
uczuciu, przeżyć je. A następnego dnia możemy wyrazić
tę wdzięczność, jeśli wcześniej tego nie zrobiliśmy. Warto
spróbować, ludzie wdzięczni są szczęśliwsi.
Bibliografia:
•
M.V. Covington, K.M. Teel, Motywacja do nauki, Gdańsk 2004.
•
M. Kulesza, Wpływ klimatu szkoły na przejawianie przez uczniów agresji
i przemocy w szkole [w:] Agresja w szkole. Diagnoza i profilaktyka, red. M.
Libiszowska-Żółtkowska, K. Ostrowska, Difin, Warszawa 2008, s. 64–79.
•
W. Poleszak, Klimat społeczny szkoły, ORE 2012.
•
J. Pyżalski, D. Merecz, Psychospołeczne warunki pracy polskich nauczycieli,
Impuls, Kraków 2010.
•
M. Seligman, Prawdziwe szczęście, Media Rodzina, Poznań 2005.
•
M. Spitzer M, Jak uczy się mózg, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012.
•
R. Wiseman, Kod szczęścia, W.A.B., Warszawa 2012.
•
B. Wojciszke, Człowiek wśród ludzi, Wydawnictwo Naukowe Scholar,
Warszawa 2002.
Magdalena Goetz
Psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się terapią młodzieży i dorosłych,
prowadzi warsztaty psychoedukacyjne dla dzieci i młodzieży oraz szkoli rady
pedagogiczne. Angażuje się w projekty związane z promowaniem równości
w edukacji i troską o psychiczny dobrostan osób pracujących w zawodach
usług społecznych (przygotowuje się do obrony pracy doktorskiej na ten temat). Publikuje teksty dotyczące psychologii, oświaty i kultury
KRESKĄ ASI
Rysuje dla Państwa:
Asia Marglarczyk – rysownik, grafik, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Prowadzi blog ilustracyjny: www.kreskaasi.blogspot.com
sygnał grudzień 2015
53
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
NEURODYDAKTYKA | Zabawa w edukacji
Zabawa w edukacji
zabawa w edukacji, edukacja w zabawie, edukacja śmiechem albo zabawna edukacja.
wszystkie te określenia zwracają uwagę na potrzebę włączania zabawy w proces dydaktyczny.
Bez zabawy, która wiąże się z improwizacją, radością i wolnością, nie ma mowy o edukacji przyjaznej dla mózgu.
Moni ka Gryboś
Mózg lubi się bawić. Służą mu wielogodzinne zabawy
w chowanego, gra w piłkę, odgrywanie ról policjantów i złodziei, skakanie przez gumę itd. Natomiast kiedy mózg idzie
do szkoły, doświadcza ogromnego przewartościowania:
zabawę, czyli przyjemność i spontaniczność, zastępuje się
obowiązkami. Młodego człowieka umieszcza się w labiryncie nakazów i zakazów, w którym rzadko występuje bezcenna zabawa. Szkoda, ponieważ pożytki płynące z bawienia
się są dla uczniowskiego mózgu ogromne.
Hormony szczęścia
„Żywiołowe reakcje małych dzieci na wszystko, co budzi ciekawość, wiążą się z uwalnianiem w międzymózgowiu
takich neuroprzekaźników (związków chemicznych umożliwiających przesyłanie informacji między neuronami), jak
adrenalina, noradrenalina i dopamina, a także peptydów, np.
endorfin i enkefalin. Wysyłane za ich pośrednictwem sygnały
stymulują neurony do produkcji białek niezbędnych do tworzenia nowych wypustek. W ten sposób w mózgu powstają
połączenia neuronalne, które są namacalnym skutkiem procesów uczenia się” (M. Żylińska, Nauczanie i uczenie się
przyjazne mózgowi, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu
Mikołaja Kopernika, Toruń 2013, s. 65).
Zabawa ma moc sprawczą. Ta, która odznacza się pomysłowością i/lub powtarzalnością schematów powoduje, że jej
uczestnicy są spontaniczni, a wykonywana czynność działa
na ich mózg kojąco i stymulująco. Uczestniczenie w zabawie nie tylko pobudza zmysły, lecz również sam mózg, który
daje sygnał do wytwarzania endorfin, czyli tzw. hormonów
szczęścia. Udział w edukacyjnej zabawie prowadzi do uwalniania dopaminy, czyli neuroprzekaźnika, który bierze udział
w procesach poznawczych, w tym w procesie uczenia się.
54
Uczyć, bawiąc
Zasada „uczyć, bawiąc” sięga starożytności. W Polsce
zaczęto ją upowszechniać w XVIII wieku, kiedy zwrócono
uwagę na edukacyjne walory śmiechu. Nasi przodkowie dostrzegli, że śmiech może być nie tylko podstawą rozrywki,
lecz także pełnić funkcję edukacyjną. Przykładem działań
pedagogicznych, prowadzonych w nurcie uczenia przez zabawę, są np. bajki i satyry Ignacego Krasickiego. Poeta ten
piętnował w swoich tekstach nieostrożność, próżność, brak
odpowiedzialności, chciwość, bezkrytycyzm, nieumiejętność poprzestawania na małym, chełpliwość. Tworzył humorystyczne dzieła i używał ich w celach perswazyjnych. Jego
misja polegała na uświadamianiu społeczeństwa w kwestiach obyczajowych i moralnych.
Zalecenie „uczyć, bawiąc” nie jest dydaktycznym przeżytkiem. Świetnie sprawdza się we współczesnej szkole,
łączy tradycję i nowatorstwo. Poszukując najbardziej optymalnych rozwiązań, które będą pożyteczne dla uczniów,
warto skorzystać z tego, co nie tylko sprawdzone, lecz
i przystające do rzeczywistości. Współczesny uczeń jest
„człowiekiem zabawy” (Florian Znaniecki, Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości, Warszawa 2001) i właśnie
dzięki niej możliwe jest nawiązanie porozumienia między
dzieckiem/nastolatkiem a nauczycielem.
Na temat pożytków wynikających z wykorzystania
zabawy w edukacji pisze w swojej książce Zofia Pomirska (Ludyczne aspekty polonistyki szkolnej, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2010,
s. 61–69). Obserwacje autorki są adekwatne nie tylko do
omawianego przez nią przedmiotu, lecz sprawdzą się też
w przypadku innych: „Wykorzystanie strategii ludycznej
w nauczaniu (…) nie jest tylko sprawą dobrej woli i chę-
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
Zabawa w edukacji | NEURODYDAKTYKA
ci nauczyciela. Jest to logiczna konsekwencja płynąca
z nowoczesnej koncepcji nauczania (…), z wprowadzania zróżnicowanych treści programowych, stosowania
aktywizujących metod nauczania oraz dostępu do coraz
ciekawszych środków dydaktycznych”. W książce autorka
zwraca uwagę na edukacyjne walory m.in. anegdot, zabawnych scenek i historii, humorystycznych powiedzonek, formuł mnemotechnicznych, humorystycznych ilustracji, quizów i teleturniejów.
Aby dać sobie i uczniom szansę na realizowanie formuły uczenia przez zabawę, warto zaaranżować takie
sytuacje, które sprawią, że to uczniowie będą wymyślać
zabawy służące nauce. „Odejście od zewnętrznego sterowania jest warunkiem rozwinięcia samodzielności
uczniów” – zauważa Marzena Żylińska. W dobrze zorganizowanej zabawie przyjemne łączy się z pożytecznym,
w grupie wyzwala się radość, znika stres (kortyzol – hormon stresu – nie jest sprzymierzeńcem uczenia się), uczeń
oswaja się ze szkołą. Pobudzeniu ulegają też zmysły, a im
większa stymulacja sensoryczna, tym pełniejszy przepływ
informacji i większe prawdopodobieństwo, że zobaczona
czy usłyszana informacja zostanie w mózgu na dłużej. Zabawa uczy także współdziałania w grupie, solidarności,
współodpowiedzialności.
45 minut
Standardowa lekcja trwa 45 minut. Czy pięciominutowa przerwa oddzielająca jedne zajęcia od następnych jest
wystarczającym przerywnikiem, który pozwala na regenerację sił, zwiększenie efektywności i skupienia? Kiedyś praktyką była gimnastyka śródlekcyjna – ruch dotleniał mózgi
uczniów, dawał chwilę wytchnienia w mozole umysłowej
pracy, był przejawem dbałości nauczyciela o sprawność fizyczną i intelektualną uczniów. Powrót do tej praktyki, nie
tylko u najmłodszych uczniów, prawdopodobnie byłby strzałem w dziesiątkę.
Mózg nie pracuje intensywnie przez 45 minut. Potrzebuje wytchnienia, ponieważ bombardowany datami, pojęciami, wykresami i nazwiskami zaczyna się nudzić. Skoro
mózg uczy się najlepiej wtedy, kiedy nie wie, że się uczy,
to przerwa w nauce nie musi być przerwą od nauki. Można ją mądrze zagospodarować, praktykując zabawę jako
przerywnik stymulujący pracę mózgu. W tym celu da się
skorzystać z gotowych propozycji, np. z książki Zbigniewa
Nęckiego Trening twórczości lub pozwolić uczniom improwizować. Zabawa „Kot ministra” (zaczerpnięta z książki Z. Nęckiego) polega na wyobrażeniu sobie kota, którego
właścicielem jest minister, a następnie dokańczaniu zdania „Kot ministra jest…” wybranym wyrazem rozpoczynającym się na tę samą literę, z tym, że zdanie nie musi
być logiczne, można podawać dowolne wyrazy, np. „Kot
ministra jest… wokalistą”. Trudność polega na tym, że
z czasem zaczyna brakować wyrazów, a pozornie proste
zadanie okazuje się dla uczniów wyzwaniem. Uczestnicy
emocjonują się często bardzo pomysłowymi i zaskakującymi propozycjami innych. Takiej „zabawoprzerwie” powinna towarzyszyć pogodna, przyjazna atmosfera, która
korzystnie wpłynie na nastawienie ucznia do nauczyciela
i przedmiotu nauczania.
W pogodnej atmosferze i z uśmiechem na twarzy człowiek uczy się chętniej, bo zapomina o tym, że się uczy.
Jest wiele możliwości wdrażania zabawy na lekcjach różnych przedmiotów, na zajęciach pozalekcyjnych i w edukacji domowej. Zabawa ma różnorodne oblicza – może
być traktowana jako metoda dydaktyczna lub przyjemny,
a zarazem niebanalny przerywnik lekcji.
Nieobowiązkowe zadanie domowe:
W artykułach z dziale Neurodydaktyka znajdą Państwo nieobowiązkowe zadanie domowe. Zadania są ściśle związane z treścią artykułu i pozwalają wykorzystać
miesięczny okres między kolejnymi artykułami na testowanie w praktyce zawartej w nich wiedzy.
1. Przemyśl i wypisz korzyści płynące z zastosowania zabawy na prowadzonych przez Ciebie lekcjach. Jakie wątpliwości rodzą się w Twojej głowie? Czy z zabawą na lekcjach wiąże się jakieś
ryzyko? Jeśli tak, to określ je i zastanów się, jak
można je zminimalizować. Może nie taki diabeł
straszny, jak go malują?
2. Anegdoty, quizy i teleturnieje to propozycje uczenia przez zabawę. Zastanów się, w jaki jeszcze
sposób możesz wprowadzić zasadę „uczyć, bawiąc” na Twojej lekcji.
3. Zaproponuj uczniom stworzenie listy „przerwozabaw”, w których Ty i Twoi wychowankowie będziecie mogli wspólnie uczestniczyć.
sygnał grudzień 2015
Monika Gryboś
Polonistka, stypendystka MNiSW, absolwentka Kursu
Retoryki i Krytyki Praktycznej (IBL PAN), studiów
podyplomowych Literatura i książka dla dzieci wobec
wyzwań nowoczesności (UW) i Neurodydaktyki z tutoringiem (WSG). Prowadzi kursy i zajęcia indywidualne przygotowujące do sprawdzianu szóstoklasisty,
testu predyspozycji językowych, egzaminu gimnazjalnego, egzaminu maturalnego. Lektor języka polskiego
jako obcego
55
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
FELIETON
Tubylcy
G
dy patrzę na moich uczniów, którzy skaczą między
okienkami w przeglądarce lub robią na komputerze i na
komórce kilka rzeczy jednocześnie, to głowa mi paruje
na samą myśl, że sama miałabym robić tak samo. Cyfrowi tubylcy. Z moich obserwacji wynika, że tubylczość ta jest dość
powierzchowna, bo wiąże się głównie ze sprawnością przerzucania kart między Facebookiem, Twitterem a Instagramem.
Z wyszukaniem czegoś w internecie jest już znacznie gorzej.
Moi uczniowie czasami korzystają z zasobów internetu i „cytują” istniejące już artykuły. Zabawnie bywa, kiedy
z pełną powagą powołują się na materiały z mało naukowych portali lub używają translatora do tłumaczenia tekstów,
przez co czasami do obiadu jedzą surówkę, ale hutniczą,
a na nogi zakładają szpilki, ale krawieckie. Dlatego co jakiś czas przypominam im, że warto upewnić się co do źródeł, zweryfikować uzyskane informacje, sprawdzić szukane
słówko w „obie strony”.
Któregoś roku, widząc, że cyfrowi tubylcy zbyt łatwo
i bezkrytycznie wierzą w to, co znajdą w internecie, postanowiłam przeprowadzić mały eksperyment. Zbliżał się prima
aprilis, więc chciałam zrobić psikusa, który posłużyłby za
przykład i przestrogę. Wymyśliłam, że na Wikipedii podam
informację o tym, że spotykałam się kiedyś ze znanym piosenkarzem. Plan był taki, aby w ramach zajęć poprosić uczniów
o wyszukanie informacji na mój temat. Traf chciał, że w okolicy pierwszego kwietnia ów piosenkarz się ożenił. Jakie było
moje i uczniów zdziwienie, gdy część plotkarskich portali zacytowała Wikipedię i na lekcji wyszukiwarka wyrzuciła wiele
linków o piosenkarzu, ze mną w roli byłej dziewczyny!
Nie wiem, co zaskoczyło mnie bardziej w tym eksperymencie: uczniowie dopytujący mnie, czy to prawda, czy
niechlujne dziennikarstwo plotkarskich portali. Musiałam
się sporo nagimnastykować, aby sprawę odkręcić i wytłumaczyć, ale dzięki temu mieliśmy ciekawe zajęcia, na których
rozgorzała dyskusja. Lubię wracać do tego przykładu, bo
okazuje się, że w pogoni za prostymi rozwiązaniami i chęcią
zaoszczędzenia czasu zapominamy, jak łatwo można się nabrać. Zatem, czy to w świecie analogowym, czy cyfrowym,
warto zadbać o wyrabianie dobrych nawyków.
56
W
iększość nauczycieli (jeśli nie wszyscy!) twierdzi,
że młodzi ludzie zbyt dużo czasu spędzają przed
telewizorem, szczególnie na oglądaniu programów
typu „Szkoła”. Problem polega na tym, że najczęściej tego
typu produkcje są dla uczniów skarbnicą… niezbyt mądrych pomysłów. Podczas lekcji często prowokuję uczniów
do podawania przykładów z życia i chętnie odwołują się
wtedy do obejrzanych programów telewizyjnych. Jest to
dobra baza do dłuższej dyskusji, dokonania oceny postępowania poszczególnych bohaterów, analizy tego, co autorzy programu chcieli przedstawić widzom, w jakim celu
go stworzyli. Może okażę się staroświecka, ale wydaje mi
się, że takie rozmowy powinny toczyć się przede wszystkim w domach, gdy rodzina ogląda telewizję i dyskutuje na
temat emitowanych filmów czy programów. Mam jednak
świadomość tego, że taka sytuacja w dzisiejszych czasach
to rzadkość. Niestety, rodzinne rozmowy i naturalne, mimowolne zdobywanie umiejętności krytycznego odbioru
przekazów medialnych, a także wychowywanie dzieci na
krytycznych odbiorców i kreatywnych twórców komunikatów medialnych często musi przejąć szkoła.
Wcale nie tak dawno temu, kiedy byłam jeszcze studentką, uczono nas – kandydatów na nauczycieli – w jaki
sposób realizować podczas zajęć tzw. ścieżki międzyprzedmiotowe. Zanim zdążyłam skończyć studia, wspomniane
ścieżki przestały już funkcjonować w polskim szkolnictwie
(w polskiej oświacie pewne są bowiem tylko zmiany). Dziś
założenia edukacji medialnej są realizowane podczas różnych lekcji – najczęściej na języku polskim i informatyce,
ale jej elementy pojawiają się także w programach innych
zajęć. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, jeśli wszyscy są za coś odpowiedzialni, to tak naprawdę do odpowiedzialności nie poczuwa się nikt. Jeśli temat mediów wprost
wynika z realizowanego programu, jest szansa, że zostanie zrealizowany podczas lekcji, jednak gdy zabraknie go
w szkolnych dokumentach, nauczyciele rzadko go poruszają przy okazji innych zagadnień. Szkoda, bo pomijając to,
że edukacja medialna jest bardzo potrzebna, to jest jeszcze
niezwykle wdzięczna do omawiania z uczniami.
Agata Fowles
Małgorzata Wylegała
Od 10 lat nauczycielka języka angielskiego w XII Liceum Ogólnokształcącym
im. Marii Skłodowskiej-Curie w Poznaniu. Wspiera ruch edukacji demokratycznej w Polsce, czasami nakręci film, czasami przetłumaczy książkę
Nauczycielka historii, wychowania do życia w rodzinie i edukacji wczesnoszkolnej w szkole podstawowej, wychowawczyni. Pasjonatka i poszukiwaczka
alternatywnych metod nauczania
sygnał grudzień 2015
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
RECENZJA
Pod na
PATRON szym
ATEM
Bliżej agresji
Zygmunt Freud uznał, że agresja jest jednym z ludzkich popędów i tym samym uczynił
ją swego rodzaju mistyczną siłą. Natomiast Konrad Lorenza widział w niej wyraz tzw. zła
w ludzkiej naturze. „Bez agresji ludzkość by nie przetrwała” – przyznaje Joachim Bauer, autor
książki Granica bólu. O źródłach agresji i przemocy (Dobra Literatura, Słupsk 2015), ale założenia Freuda i Lorenza uważa za błędne. Agresja jest czysto neurobiologicznym fenomenem
i nie ma w sobie nic z mistyki. To biologiczny program uaktywniany przez organizm jako
reakcja na ból fizyczny i poczucie zagrożenia.
Przełomem w badaniach nad ludzką agresją było wykazanie przez neurobiologów, że
aktywacja obszarów mózgu odpowiedzialnych za ból następuje także wtedy, gdy czujemy się
wykluczeni, odrzuceni lub poniżani. Dzięki temu odkryciu nagle stało się zrozumiałe, dlaczego ludzie bywają agresywni także w sytuacjach, w których nie zaznają bólu fizycznego.
Karol Darwin za najsilniejszy z ludzkich popędów uznał potrzebę przynależności i skłonność
do zachowań społecznych. Odkrycia współczesnej neurobiologii przyznają mu więc rację. Ostracyzm, brak akceptacji, piętnowanie odmienności oraz ignorowanie zasady równych szans to często poważne przyczyny agresji – zarówno w wydaniu
indywidualnym, jak i grupowym.
Zdaniem profesora Bauera (neurobiologa, lekarza, psychiatry i psychoterapeuty) najskuteczniejsze środki zapobiegające
agresji i przemocy to zdrowe więzi, dobra edukacja i świadome wychowanie. Jeśli nie chcemy dopuścić do tego, by nasza
planeta legła kiedyś w gruzach, powinniśmy poważnie potraktować najnowsze odkrycia neurobiologów.
Pod na
PATRON szym
ATEM
Andrzej Lipiński
Śmiech to zdrowie
Naszą powszechną bolączką jest brak czasu, który sprawia, że coraz mniej czytamy. Krótkie, dowcipne fraszki mogą być więc dobrą lekturą uzupełniającą. Księgę dobrego humoru
(Marcin Urban, Wydawnictwo Arti, Warszawa 2015) można czytać wyrywkowo, a jej kolejną
zaletą jest żartobliwy charakter, choć trzeba zaznaczyć, że wiele zawartych w publikacji
tekstów niesie ze sobą także głębsze, życiowe przesłanie. Fraszki opisują sytuacje z życia
rodzinnego, pracy zawodowej oraz typowe ludzkie wady. Nie od dziś wiadomo, że śmiech
to zdrowie – powoduje on lepszą pracę przepony i zwiększa ilość powietrza dostającego się
do płuc. Kiedy się śmiejemy, serce bije nieco szybciej, a organizm otrzymuje większą porcję
tlenu. Śmiech stymuluje również wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia, które
przynoszą odprężenie i pozytywny nastrój. Ponadto uśmiech i pogodne usposobienie mają
ścisły związek z optymistycznym stosunkiem do życia. Wiele fraszek zawartych w publikacji
tak właśnie działa – sprawiają, że w optymistyczny sposób patrzymy na wszelkie sytuacje,
których doświadczamy na co dzień.
Maria Kozyra
sygnał grudzień 2015
57
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
300 bezpłatnychwypożyczalni
e-booków rozmieszczono na ulicach w kilku największych polskich
miastach w ramach akcji „Czytaj
PL”. To pierwsza tego typu
inicjatywa w Polsce
przeprowadzona na taką
skalę. „Siedziby” bibliotek
mieszczą się na nośnikach reklamowych zamontowanych na przystankach komunikacji miejskiej w Krakowie, Gdańsku, Katowicach,
Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu.
Na 177 147 sposobów można zawiązać węzeł
w krawacie. Wyliczyli to matematycy
z Królewskiego Instytutu Technologicznego
w Sztokholmie.
Dokończzdanie:
Mateusz obszedł jezioro.
Jezioro zostało przez Mateusza…
Zdarzyłosię:
● 2 grudnia 1971 r. radziecka sonda kosmiczna Mars 3
wylądowała na Marsie, skąd przekazała telewizyjny
obraz planety na Ziemię.
● 15 grudnia 1939 r. w Atlancie odbyła się premiera amerykańskiego filmu Przeminęło z wiatrem
Victora Fleminga. W rolach głównych wystąpili
Vivien Leigh i Clark Gable.
Humorzeszkolnychzeszytów:
● Matką Juliusza Słowackiego była Salmonella Słowacka.
● Po powrocie do domu Wokulski zamknął się w sobie
i nikogo nie wpuszczał.
● Kochanowski był studentem, poetą i za granicą.
● Gdy nadszedł dzień wesela, Boryna ruszył na pannę młodą.
● Wanda nie chciała Niemca i wrzuciła się do Wisły.
Stwórz haiku, limeryk lub fraszkę
o tematyce bożonarodzeniowej.
Pierwsze 3 osoby, które prześlą swój wiersz na adres mailowy
[email protected], nagrodzimy najnowszą książką Wydawnictwa
Dobra Literatura.
Szczegóły konkursu na: www.sygnal.oficynamm.pl/konkursy.
Najstarsza
oficjalnie
zarejestrowana
instruktorka
fitnessu w Polsce
to 76-letnia
Ula Szczurek
z Krakowa.
Ciekawostkiokosmosie:
● Słońce stanowi 99,8% masy całego Układu Słonecznego.
● Naukowcy odkryli chmurę gazową, która składa się niemal wyłącznie z alkoholu. Dokładna ilość alkoholu
została obliczona przez brytyjskich naukowców w 1995 r. – jest go wystarczająco dużo, by powstało z niego 400 trylionów litrów piwa.
● Pojedynczy foton pokonuje dystans z jądra Słońca na jego powierzchnię w 170 tys. lat. Z kolei dystans
pomiędzy powierzchnią Słońca a Ziemią w zaledwie 8 minut.
58
sygnał grudzień 2015
Regulamin konkursu dostępny na www.sygnal.oficynamm.pl.
Źródła: www. nowoczesnapolska.org.pl, „Angora” nr 42 (18.10.2015), www.portalwiedzy.onet.pl, www.budowniczy.net, www.weekendowo.pl
ŚWIAT
WEDŁUG SYGNAŁU
„Wolnelektury” to biblioteka
internetowa czynna 24 godziny na dobę,
365 dni w roku i całkowicie darmowa. W jej
zbiorach znajduje się ponad 3000 utworów,
w tym wiele lektur szkolnych.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA
W następnym numerze miesięcznika
Pozytywnie nakręceni
Motywowanie i nagradzanie uczniów
Zniżki i ulgi dla nauczycieli
Prawnik radzi
Surowi rodzice
Czy współpraca z nimi jest możliwa?
Sygnał ze świata
Edukacja w Finlandii
POLECAMY
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA

Podobne dokumenty