Agnieszka Weiner Przekład akustyczno - ikoniczny - Hektor
Transkrypt
Agnieszka Weiner Przekład akustyczno - ikoniczny - Hektor
Agnieszka Weiner Przekład akustyczno - ikoniczny schematów kinestetycznych jako metacecha rozwoju audiacyjnego dzieci w wieku wczesnoszkolnym Diagnostyka we wczesnej edukacji muzycznej Dobry nauczyciel to z pewnością taki, który zna swoich uczniów. Diagnozuje zdolności, zainteresowania, osobowość, aby indywidualnie podejść do procesu kształcenia, odpowiednio motywować wychowanków i rozwijać zgodnie z ich możliwościami. Te piękne idee nadal zbyt rzadko realizowane są w szkole. Bywa również, że są podejmowane bez świadomości celu, co skutkuje różnymi błędami: np. zamianą prawidłowej kolejności czynności pomiaru – rozpoczyna się od poszukiwanie narzędzia, a potem myśli o możliwościach wykorzystania wyników. Diagnozie poddane mogą być różne zakresy: sposób uczenia się, osiągnięcia, warunki uczenia się, osobowość. Niektóre z tych zakresów są łatwiejsze w realizacji niż inne, stąd bywają częściej podejmowane. Do każdego z wyżej wymienionych procesów można podejść wynikowo lub procesualnie. Podejście typu pierwszego wydaje się bardziej popularne. Jeśli jednak mamy diagnozę traktować jako narzędzie wspierania rozwoju ucznia musimy uwzględnić czynnik procesualny. Najlepiej, kiedy służą temu trafne, rzetelne i wystandaryzowane narzędzia. Niestety do nich nauczyciele rzadko mają dostęp. Diagnostyka edukacyjna kojarzy się powszechnie z problematyką niepowodzeń szkolnych. Stosuje się ją wówczas w celu wykrycia zaburzeń w uczeniu się, poszukując przyczyn niezadowalających osiągnięć emocjonalno-motywacyjnych i poznawczych ucznia. Jest podejmowana na skutek niewłaściwych zachowań w szkole, rażącego braku motywacji do uczenia się, trudności w opanowaniu podstawowych umiejętności lub zbyt niskich osiągnięć poznawczych ucznia. Ale diagnostykę warto wykorzystywać przede wszystkim do monitowania rozwoju osiągnięć uczniowskich w zakresie różnych przedmiotów kształcenia. Przez rozwój w naukach społecznych rozumie się ciąg długotrwałych i względnie nieodwracalnych zmian, uporządkowanych w sekwencję rosnącą, a spowodowanych wewnętrznymi siłami jednostki lub grupy społecznej1. Stąd diagnozę rozwoju osiągnięć pojmować należy jako systematyczne rejestrowanie postępu emocjonalno-motywacyjnego i poznawczego ucznia. Zainteresowanie nią w pedagogice wynika z przyjęcia psychologii poznawczej jako podstawy psychologicznej procesu edukacji szkolnej. Analizując kwestię monitorowania postępów uczniowskich możemy mówić o diagnostyce nieformalnej i unormowanej. Ta pierwsza dokonywana jest bez zastosowania jakichkolwiek narzędzi lub narzędziami, które zostały skonstruowane przez diagnostę tylko do własnego użytku i nie przeszły procesu standaryzacji. Druga, unormowana, dokonywana jest za pomocą narzędzi (arkuszy obserwacji, kwestionariuszy, testów) standaryzowanych, czyli takich, które są przeznaczone do szerokiego użytku, przeszły proces prób i ulepszeń, zostały zaopatrzone w normy i podręczniki.2 Wymienione rodzaje diagnozy tworzą odrębne paradygmaty diagnostyki edukacyjnej. Różnią się warunkami stosowania, przygotowaniem diagnosty, przebiegiem diagnozowania i zastosowaniem wyników. Jak wyżej stwierdzono, rola nauczyciela jako diagnosty jest jedną z ważniejszych jakie ma on do spełnienia. Może w tym celu posłużyć się także obserwacją, ale „obserwacja naturalna, matka i główny składnik wszystkich metod badawczych jest bez oprzyrządowania powolna, subiektywna i niedokładna”3. Dlatego w diagnostyce wykorzystuje się narzędzia umożliwiające pomiar. Przez pomiar rozumie się uściślone poznanie rzeczywistości, operujące odtwarzalną procedurą i zobiektywizowaną skalą wyników. Pomiar dydaktyczny jest wyspecjalizowany w rejestrowaniu osiągnięć poznawczych: intelektualnych i praktycznych. Przesunięcie się w stronę diagnostyki unormowanej zmniejsza niepewność jej wyników. Należy jednak pamiętać również, że całkowita pewność diagnozy jest nieosiągalna. Optymalizacja diagnozy edukacyjnej dokonuje się właśnie w przedziale wyznaczonym wymienionymi typami diagnozy. Sprawdzenie wyników w zakresie nauczanego przedmiotu - np. muzyki, wymaga odwołania się do jego celów. Tak więc trafność narzędzia badawczego (np. testu) musi odwoływać się do celów kształcenia i przewidywanych kompetencji uczniów. W przypadku przedmiotu muzyka cele są na ogół długofalowe. Niektóre z nich realizuje się przez okres kilku lat (etap szkoły podstawowej, gimnazjum). Uszczegółowienie osiągnięć wydaje się więc konieczne w odniesieniu do poszczególnych etapów edukacji, a także lat nauczania. por. A. Brzezińska, Społeczna psychologia rozwoju, Warszawa, Scholar, 2000; Sztompka P., Socjologia. Analiza społeczeństwa, Kraków, Znak 2002, s.440. 2 Niemierko B., Rozwój jako zdawanie egzaminów, [w:] red. B. Niemierko, M. Szmigiel, Uczenie się i egzamin w oczach uczniów, Kraków 2007, wyd., Grupa TAMAMI, s. 63 3 Niemierko B., Horyzonty diagnostyki edukacyjnej [w:] Holistyczne i analityczne metody diagnostyki edukacyjnej - perspektywy informatyczne egzaminów szkolnych, Kraków 2005,Grupa TAMAMI. 1 Większość wymagań dotyczy opanowania określonych umiejętności i wiedzy. Ważne miejsce zajmują także cele związane z kształtowaniem postaw. Wskazuje się na tworzenie pozytywnej motywacji do muzyki, rozbudzanie zainteresowań muzycznych jako cele priorytetowe. W przypadku tych celów pomiar dydaktyczny jest szczególnie trudny. Poza tym należy pamiętać, że rozwój muzyczny stanowi cześć rozwoju ogólnego. Należałoby więc uchwycić wpływ tego rozwoju na wiele sfer osobowości. Współcześni psychologowie muzyki podkreślają, że podstawowym nurtem muzycznego rozwoju człowieka jest rozwój rozumienia języka muzyki, jego syntaktyki i semantyki. Ta sprawność warunkuje wszystkie muzyczne kompetencje, a jej rozwój przebiega przez określone fazy. Faza pierwsza, prekulturowa, zdeterminowana jest czynnikami biogenetycznymi. Dziecko reaguje spontanicznie na bodźce muzyczne. W fazie kolejnej, presymbolicznej, prepojęciowej enkulturacji dziecko stopniowo przyswaja kody i konwencje muzyki środowiska, w którym żyje. Przyswojenie symboli, znaków i pojęć muzycznych warunkuje przejście do kolejnego etapu. Jeżeli to nie nastąpi jednostka może na tym poziomie pozostać do końca życia, niezależnie od posiadanych zdolności muzycznych. W trzeciej fazie możliwe staje się operowanie strukturami muzycznymi, dokonywanie na nich operacji umysłowych. W kolejnym etapie następuje opanowywanie notacji muzycznej, co stanowi odpowiednik opanowania umiejętności czytania i pisania. Faza ta jest przełomowa w rozwoju muzycznym człowieka i porównywana jest z osiągnięciem stadium myślenia formalnego w rozwoju myślenia4. Rozumienie języka muzycznego i sprawność w posługiwaniu się nim, to najważniejsze kompetencje kształtowane na poziomie wczesnoszkolnego nauczania. Uczenie się muzyki obejmuje trzy obszary: audiację, wykonawstwo muzyczne (śpiew, gra na instrumentach, ruchu przy muzyce), znajomość zapisu i zasad muzyki. Przy czym obszar audiacji, czyli reprezentacje i pojęcia brzmieniowe, pełni rolę nadrzędną. Uczenie się w tym obszarze to tworzenie się pojęć muzycznych na podstawie percepcyjnego doświadczenia. Obszar ten ma kluczowe znaczenie dla uczenia się muzyki, dlatego stał się terenem pomiaru dla opracowanego przeze mnie Testu Muzycznych Umiejętności Percepcyjnych (TMUP), przeznaczonego dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym5. por. E. E. Gordon, 1995; M. Manturzewska, B. Kamińska, 1990; B. Kamińska, 1997; J. A. Sloboda, 2002; A. Weiner, 2010. 5 A. Weiner, Test Muzycznych Umiejętności Percepcyjnych. Podręcznik, Lublin 2007, Wyd. UMCS. 4 Najważniejszy czynnik muzycznych umiejętności percepcyjnych Analiza wyników w zakresie poziomu i struktury muzycznych umiejętności percepcyjnych 1329 dzieci w wieku wczesnoszkolnym6, dokonana dzięki wykorzystaniu Testu Muzycznych Umiejętności Percepcyjnych, pozwoliła na uzyskanie informacji, która z muzycznych umiejętności percepcyjnych na tym etapie rozwoju muzycznego odgrywa kluczową rolę. W tym celu oszacowano trafność czynnikową TMUP. W wyniku zastosowanej metody (analizy czynnikowej) wyodrębniono 18 składowych. Wśród nich największy udział w wyjaśnianiu wariancji wszystkich zmiennych uzyskała składowa, do której informacje wniosły dwa zadania z trzeciego podtestu. Obydwa wymagały skojarzenia słyszanej muzyki z grafiką dynamiczną lub statyczną (badani mieli trzy propozycje do wyboru). Dotyczyły więc semantyki muzycznej (sądów semantycznych): przekładu symboli muzycznych na plastyczne, a jednocześnie kodowania i dekodowania związanego z kinetyką (schematami ruchów). Odczucie ruchu inspirowane muzyką (celowy zamysł kompozytora odbierany przez słuchacza adekwatnie lub nieadekwatnie) przekłada się w analizie intelektualnej słuchacza na treść dzieła plastycznego (adekwatny lub nieadekwatny odbiór symbolu plastycznego tematycznie związanego z ruchem). Ze względu na rodzaj operacji wykonywanych podczas tych zadań czynnikowi nadano nazwę: Przekład akustyczno- ikoniczny schematów kinestetycznych7. Nie było to zadanie wykraczające poza standardowe czynności kształcenia muzycznego. W edukacji muzycznej dzieciom proponuje się bowiem zarówno analityczny, jak i programowointerpretujący sposób percepcji muzyki. W słuchaniu analitycznym skupia się ich uwagę na formie, brzmieniu, czy poszczególnych elementach muzyki. Oczywiście język tej interpretacji powinien być prosty i zrozumiały dla ucznia. Podczas drugiego rodzaju słuchania treść muzyczna tłumaczona jest za pomocą fabuły pozamuzycznej. Ten rodzaj słuchania nie powinien być dominujący, ma służyć skupieniu uwagi dziecka (szczególnie w początkowym okresie pracy w zakresie słuchania muzyki), uatrakcyjnić percepcję muzyki, uczynić ją bardziej przystępną. Przygotowuje młodego słuchacza do stopniowego rozumienia i czynnego posługiwania się językiem muzyki. Zrealizowane badanie ujawniło, iż ta właśnie umiejętność - przekład akustyczno-ikoniczny schematów kinestetycznych wyjaśnia w pierwszej kolejności 6 7 szczegółowe analizy wyników wraz z opisem zadań znajdują się w cytowanym wyżej podręczniku do testu. A. Weiner, Test.., op.cit., s.85. tak złożoną strukturę, jaką stanowią muzyczne umiejętności percepcyjne dzieci w młodszym wieku szkolnym. Uzyskanie powyższego wniosku wymagało intensywnych i skomplikowanych procedur badawczych, ale interpretacja tego wyniku wydaje się jeszcze trudniejszym wyzwaniem. Wymaga zanurzenia się w dziedzinę semiologii, przekładu intersemiotycznego, muzykologicznej analizy dzieła w kontekście rozwoju dziecka oraz zachodzącego w wieku wczesnoszkolnym procesu enkulturacji. Analiza muzyki – kwestie elementarne Analiza utworów muzycznych jest szczególnym przypadkiem procedur analitycznych i jak każda analiza jest zawsze czynnością intencjonalną. Polega na wydzielaniu części z całości (analiza dyfrakcyjna) lub na włączaniu czegoś do całości (analiza implantacyjna). W zależności od stanu wiedzy osoby przystępującej do analizy dzieli się ją na zdeterminowaną i stochastyczną. W tej pierwszej osoba odwołuje się do swojej wiedzy, przewidując co odnajdzie. W drugim przypadku analizę przeprowadza się „na oślep”. W rzeczywistości jednak żadna z procedur nie występuje w formie czystej. Analiza dyfrakcyjna utworu muzycznego, to rozbiór jego budowy, prowadzący do zrozumienia wewnętrznej struktury. Chodzi o analizę treści tego, co za pomocą znaków zostało zakodowane w zapisie nutowym. Rozumienie budowy utworu to także uświadomienie sobie syntaktyki (reguł według których utwór został napisany), na przykład: systemu dur-moll, budowy okresowej, kantylenowej melodyki, parzystego metrum, wolnego tempa, homofonicznej faktury itp. Analiza implantacyjna nazywana bywa interpretacją lub hermeneutyką. Prowadzi do ustalenia relacji analizowanego utworu do innych współistniejących z nim obiektów (np. analiza jednego utworu z całego cyklu) 8. Utwory muzyczne mogą także wyrażać i ewokować przeżycia pełniąc funkcje pragmatyczne. W szczególnych przypadkach nawet funkcje semantyczne. Dociekanie jakie są korelaty semiotyczne utworów, czyli wyjaśnianie ich sensu to już analiza semiotyczna. Brożek A., Wprowadzenie do metodologii dla studentów teorii muzyki i muzykologii, Wyd. Naukowe Semper, Warszawa 2007, s.60-62. 8 Czy muzyka jest językiem? Jak dotąd nie ma zgody w kwestii tego, czy muzyka coś komunikuje. Odpowiedzi poszukuje się między dwoma krańcowymi stanowiskami: od - muzyka nic nie znaczy, do muzyka jest językiem. Muzyka jako sztuka asemantyczna wiąże się z poglądami absolutystów (estetyków II połowy XIX wieku), choć sam termin pojawił się już tekstach R. Wagnera. Poglądy absolutystów rozpropagował E. Hanslick (wpływowy krytyk, estetyk). Zgadzali się z nim m. in. F. Nietzsche, czy R. Ingarden. Ten drugi nie dostrzegając „warstw” w dziełach muzycznych nie widział także podstaw do uznania ich funkcji semantycznej, czy znakowej.9 Pogląd o asemantyczności muzyki do dziś cieszy się popularnością10. Przeciwny biegun, czyli twierdzenie, że muzyka jest językiem, również wiąże się z polemiką. Podstawowa trudność dotyczy definicji terminu język 11 . W literaturze tematu trudno natrafić na jednoznaczną kategoryczną negację językowego charakteru muzyki12. Niektórzy autorzy rozpatrują nawet kwestię relacji między językiem muzycznym a komunikacją. Mimo, ogólnie przyjętej, zgody na postrzeganie muzyki jako języka, większość autorów wskazuje na specyfikę języka muzyki, używając takich określeń jak: „język mitu” (Lévi-Strauss, Tarasti), język uczuć (Cooke, Martin, Barańczak), język bez kodu (Bristiger), język sztuczny (Meyer). Są jednak i tacy, którzy przyjmują bez zastrzeżeń tezę, iż muzyka jest po prostu językiem (Ruwet, Martin, Herndon)13. Autorzy postrzegający muzykę jako komunikację, także dochodzą do językowych aspektów muzyki (Lissa, Tagga). Dla S. Langer jednak brak słownika to jedna z najważniejszych różnic, która powoduje odmowę dla nazwania muzyki językiem. Na przeźroczystość znaku w muzyce zwraca uwagę A. Kłoskowska, na niestałość znaczeń Z. Lissa, a na inny niż w języku stosunek do dźwięku J. Faryno.14 M. Tomaszewski zauważa, że muzyka w pewnych okresach przejawia wyraziście tendencje semiotyczne, zaś w innych gorączkowo stara się naśladować, opowiadać, wyrażać15. R. Ingarden, Utwór muzyczny i sprawa jego tożsamości, PWM, Kraków 1973, s. 59-65. por. A. Helman, 1977; D. Stockman 1982; T. Kneif, 1977. 11 W. Nalimow (1976, s.13-14) w analizie naukowej doliczył się około 50 definicji języka. 12 odosobnionym przypadkiem jest stanowisko A. Kłoskowskiej ( 1969, s.397) 13 przegląd zajętych przez naukowców stanowisk w tej kwestii szczegółowo omawia E. Kofin (1991 s. 104). 14 E. Kofin, Semiologiczny aspekt muzyki, Wyd. UW, Wrocław, 1991, s.105. 15 T. Tomaszewski, Wprowadzenie do teorii utworu słowno-muzycznego, [w:] red. L. Polony, Muzyka w kontekście kultury, PWM, Kraków 1978, s.194-195. 9 10 Semiotyzacja utworu muzycznego polega na zastosowaniu w muzyce znaku (znaków – arbitralnych, mimetycznych, metonimicznych), czyli związania jej z kodem (lub kodami) i znalezienia sposobu, by słuchacz miał szansę poznać tę umowę16. W przypadku znaków arbitralnych, nie ma żadnej więzi między signifiant i signifié (oznaczane, oznaczające), całe zadanie sprowadza się do ogłoszenia kodu przez kompozytora. „Najpewniejsze” w tym przypadku jest użycie słów (tytuł, informacje o tematach, lejtmotywach, komentarze w partyturach).W przypadku takiej oszczędności, jak podanie tytułu, kompozytor implikuje jedynie pewne pole semantyczne. Kodów znaków arbitralnych nie można się domyślić (jest to oczywiste – brak związku między signifiant i signifié)17. Znaki metonimiczne należą do umotywowanych, co sprawia, że nawet niewtajemniczeni w kod mogą się ich domyślać. Jednak znajomość kodu nadal jest niezbędna (np. w Bolerze M. Ravela – sam folklor jest indeksem18, dopiero w połączeniu z tytułem - znakiem). Grupa znaków mimetycznych cechuje się podobieństwem signifiant i signifié. W tym przypadku muzyka musi być tak skomponowana, aby pewne jej cechy były podobne do czegoś jej zewnętrznego. Muzyka, jak wiemy, dość łatwo potrafi naśladować własności innych zjawisk, nie jest to jednak nigdy dosłowna wierność, a jedynie konwencja. Dlatego mimo zastosowania mimetyzmów kompozytor nadaje jeszcze odpowiedni tytuł nasuwający odpowiednie, jego zdaniem, skojarzenia. W tej grupie znaków kompozytorzy stosują ikonizmy (wzbudzają one środkami fonicznymi wyobrażenie znaczonego, desygnatów fonicznych - tylko te można nazwać onomatopeją oraz wizualnych) i homologie (więź signifiant i signifié polega tu na podobieństwie strukturalnym). Te pierwsze kojarzą się przede wszystkim z muzyką ilustracyjną: np. Taniec kurcząt w skorupkach M. Musorgskiego, czy zastosowany w zadaniu testowym TMUP utwór Taniec płatków śniegu C. Debussy’ego. Klasycznym przykładem znaku homologicznego może być np. muzyczny znak kukułki, pod warunkiem ogłoszenia przez kompozytora tego kodu (opadająca tercja powtórzona przez muzykę – jak w utworze Kukułka J. Daquina). W zakresie znaków mimetycznych warto dodać jeszcze ikonizmy formalne (odnoszące się do zjawiska podobieństwa, kontrastu). Z kwestią emocji sprawa jest bardziej skomplikowana. Trzeba być wtajemniczonym w europejskie, muzyczne kody emocji, aby je rozumieć i odczytać z muzyki. Czyli nie jest to już kwestia ikon, czy indeksów (odnoszących się do wiedzy o obiektywnych związkach 16 E. Kofin , op. cit., s.124. E. Kofin , op. cit., s. 126-127. 18 J. Peirce mówi o indeksie wtedy, gdy mimo braku konwencji przedmiot coś implikuje, uwydatnia, wskazuje na związek. 17 między zjawiskami), ale kwestia znaków emocji (np. arbitralną semiotyzacją wydaje się traktowanie w naszej kulturze skali durowej jako pogodnej, a molowej jako smutnej). Mimo, że kompozytor może tworząc utwór myśleć tylko kategoriami artystycznym (np. forma, styl), zawsze osiąga w utworze to, co nazywamy przebiegiem energetycznym 19. Identyfikacja relacji znakowych w utworach muzycznych bywa trudna. Dany obiekt jest znakiem czegoś, jeśli pełni funkcję semiotyczną (semantyczną lub pragmatyczną). Znaki pełniące funkcje semantyczne są symbolami. Funkcje pragmatyczne łączą znaki z ich korelatami poprzez interpretatora. Znak wyraża pewne przeżycie, gdy jest objawem tego przeżycia (np. uśmiech wyraża radość). Wyrażanie należy jednak odróżnić od ewokowania, czyli wzbudzania przeżyć. Ewokowanie nie jest funkcją semiotyczną sensu stricto. Tak samo muzyka nie jest językiem sensu stricto: nie służy bowiem do komunikacji, nie stwierdza żadnych stanów rzeczy i nie wyraża żadnych przekonań. Utwory muzyczne wiążą się jednak z ludzkim przeżyciami, szczególnie zaś z emocjami i nastrojami, poprzez swoje relacje semiotyczne. Dzieje się tak ponieważ kompozytorzy w utworach - ideach wyrażają swoje przeżycia. Przeżycia wykonawców także bywają wyrażane poprzez utwory – wykonania. Ponadto pewne fragmenty utworów są znakami ikonicznymi (podobnymi „wyglądowo” lub „słuchowo” do innych dźwięków). W utworach muzycznych niektórych twórców występują także pewne znaki konwencjonalne czyli symbole (np. figury muzyczno – retoryczne, motywy przewodnie; są one znakiem „czegoś” na mocy konwencji)20. Z. Lissa również nie zgadza się z tezą, ze muzyka jest asemantyczna. Podkreśla, że oprócz znaczeń czysto muzycznych muzyka przekazuje niejednoznaczne komunikaty polisemantyczne. Są one nieokreślone w szczegółach, ale w określonym środowisku i epoce komunikat ten wywołuje zbliżone do siebie reakcje rozumiejące słuchaczy21. Dotyczy to nawet muzyki absolutnej. Jeśli chodzi o muzykę ilustracyjną Z. Lissa rozpatruje ją właśnie w kategoriach semantycznych. Według niej rozumienie opiera się wówczas o zasadę podobieństwa, analogii między efektem muzycznym, a ilustrowanym zjawiskiem akustycznym. Odkryciu tych podobieństw służy tytuł, gatunek utworu lub określony program. Zjawiskami skojarzeniowymi tłumaczy mechanizm odbioru niesionych przez muzykę treści semantycznych. Z. Lissa twierdzi, że sam kompozytor przewiduje, oczekuje pewnych skojarzeń słuchacza. Procesy skojarzeniowe powstają według niej na różnych piętrach 19 E. Kofin , op. cit., s., s.144. E. Kofin , op. cit., s. , s.20-22. 21 E. Kofin , op. cit., s., s.52. 20 komunikacji estetycznej: skojarzenia czysto dźwiękowe, rozumienie kodów muzyki ilustracyjnej, programowej, skojarzenia związane z gatunkiem utworu i jego miejscem w kulturze. Sądzi, że te ciągi kojarzeń są nabywane w procesie enkulturacji22. Z punktu widzenia analizy muzykologicznej, trudno jest w ogóle zdefiniować muzykę programową i ilustracyjną. Obydwa typy wyróżnień wyłonione są bowiem na podstawie kryterium semiologicznego. Z powyższego punktu widzenia całe dziedzictwo muzyczne dzieli się na obarczone funkcją znakową (muzyka programowa) i wolne od niej (muzyka absolutna). Biorąc zaś pod uwagę typy znaków, w muzyce programowej, można wyróżnić muzykę ilustracyjną. W takich utworach funkcję znakową „dźwigają” głównie znaki ikoniczne. Muzyka ilustracyjna jest więc szczególnego rodzaju muzyką programową. Z tym, że w tej drugiej występują wszystkie rodzaje znaków. W takim ujęciu programowość jest przekazywaniem treści, zaś ilustracyjność jej przedstawianiem23. Jak wyżej wskazano, znaki ikoniczne odnoszą się do sfery muzycznej mimesis (naśladowanie zjawisk rzeczywistości). Są to np. onomatopeje – sekwencje naśladujące zjawiska natury, schematy ruchów: skoki, marsz, bieg, schematy wirowania ilustrowane przez powtarzające się figury melodyczno-rytmiczne, szybkie tempo, kształt i kierunek linii melodycznej.24 Stąd ważnym w edukacji muzycznej pozostaje pytanie o czytelność znaczenia, związek muzycznego znaku i zjawiska, na które wskazuje. Mechanizm skojarzeń stosuje się w dydaktyce muzyki, szczególnie w przypadku małych dzieci w celu ułatwienia im rozumienia muzycznego przekazu, choć nie tylko treści, ale także formy i przebiegu. Psychologia wskazuje także na mechanizmy psychologiczne tego zjawiska, skojarzeń uwikłanych w aspekt kulturowy. Dla badacza zaś ważnym pozostaje kryterium kompetencji słuchacza pozwalającej na odkodowanie znaczenia znaku (jak w przypadku zadania testowego TMUP). Mimo, że ujęcie dzieła w perspektywie społeczno-kulturowej i semiologicznej wydaje się mieć szczególne znaczenie dla pedagoga, należy mieć także na względzie ugruntowaną filozoficznie orientację fenomenologiczną (ujęcie dzieła jako bytu w pełni autonomicznego, intencjonalnego przedmiotu estetycznego)25. 22 E. Kofin , op. cit., s.173. E. Kofin , op. cit., s.174. 24 I. B. Zielinska, Młodzież wobec wartości muzyki współczesnej, Wyd. AMiFC, Warszawa 2002, s. 99 25 ciekawego i obszernego przeglądu tych stanowisk dokonała I. B. Zielińska, 2002 . 23 Kompetencja kulturowa a odbiór muzyki W procesie odbioru - dekodowania muzyki olbrzymią rolę odgrywa kompetencja kulturowa. Pojęcie kompetencji kulturowej jest rozważane w ramach różnych dyscyplin naukowych; m.in. językoznawstwa, socjologii i estetyki. Według A. Matuchniak-Krasuskiej „kompetencja kulturowa jest koncepcją teoretyczną ujmującą sprawności człowieka i jego zachowania w dziedzinie kultury symbolicznej, a także kultury szeroko rozumianej w antropologicznym sensie”26. Taka definicja umożliwia interdyscyplinarne podejście do przedmiotu badań. J. Kmita określa pojęcie kompetencji kulturowej jako „reguły interpretacji kulturowej stosowane przez daną jednostkę przy podejmowaniu czynności kulturowych lub ich interpretacji27”. Za czynność kulturową uznaje „działanie racjonalne, nastawione na interpretację, dla którego istnieje system reguł interpretacji kulturowej”28. W dziedzinie lingwistyki szczególnie interesującą koncepcję kompetencji językowej sformułował N. Chomsky. Wyróżnia on poziom kompetencji językowej i wykonania (competence i performance). Za jedną z podstawowych cech kompetencji językowych uważa zdolność twórczego posługiwania się językiem. Te twórcze aspekty posługiwania się językiem wynikają, zdaniem Chomsky'ego, z głębokich, wrodzonych cech umysłu ludzkiego. Wadą tego podejścia jest jednak wyabstrahowanie zdolności językowych od kontekstu społecznego29. Socjolog L. Korporowicz rozumie przez kompetencję kulturową „całokształt zdolności określających zachowania kulturowe człowieka”30. Proponuje on wydzielenie kilku poziomów analizy kompetencji kulturowej: najwyższego poziom analizy (odpowiadający kategorii „postaw o charakterze uniwersalnym”), poziomu średniego (konstytuowanego przez wzory kultury o różnym stopniu ogólności, normy, konwencje określające proces szeroko rozumianego uczestnictwa w kulturze), poziom najniższy (indywidualnego aktu zachowania człowieka, poziom wykonania i wybierania wzorów kultury w konkretnych sytuacjach jednostki)31. A. Matuchniak-Krasuska, Wiedza o sztuce i kompetencja artystyczna jako warunki odbioru sztuki, „Kultura i Społeczeństwo", rok XXX, nr 1, 1988, s. 192. 27 J. Kmita, Z metodologicznych problemów interpretacji humanistycznej, Warszawa 1981, s. 37-39. 28 A. Matuchniak-Krasuska, op. cit., s. 193. 29 por. L. Korporowicz, op. cit., s. 36, a także: A. Schaff, Gramatyka generatywna a koncepcja idei wrodzonych, Warszawa 1972. 30 L. Korporowicz, Kompetencja kulturowa jako problem badawczy, „Kultura i społeczeństwo” 1983, nr 1, s.35. 31 L. Korporowicz, Kompetencja kulturowa jako problem badawczy, „Kultura i społeczeństwo” 1983, nr 1, s 4143. 26 Na charakter kompetencji kulturowej mają wpływ wielorakie czynniki. I tak, B. Bernstein szczególną rolę w takim procesie przypisuje dominującemu w danej społeczności sposobowi mówienia (a speech mode). Wyróżnił on dwa zasadnicze typy mowy charakterystyczne dla klasy średniej oraz niektórych grup klasy robotniczej (lower working class). W przypadku wielu grup klasy robotniczej używany przez nie typ języka, opartego na ograniczonym kodzie, kształci według Bernsteina jakościowo inny typ orientacji w stosunku do świata i osób. Rozwija konkretno-opisową a nie abstrakcyjną wizję rzeczywistości”32. W ujęciu P. Bourdieu natomiast kompetencja kulturowa łączy się ściśle z każdą percepcją artystyczną. Dzieło sztuki zostało stworzone zgodnie z zasadami, historycznie ukształtowanym kodem o różnym stopniu złożoności. Ponieważ różna może być znajomość tego kodu u odbiorcy, w niejednakowy sposób przebiegać będzie proces dekodowania przekazu. Zależny on będzie od zastosowania odpowiedniej siatki interpretacyjnej. W teorii Bourdieu pojawia się też pojęcie percepcji estetycznej - umiejętności interpretowania dzieła w kontekście uniwersum artystycznego, wpisywania go w konkretne ramy stylistyczne, w osiągnięcia danej szkoły artystycznej lub w dorobek określonego autora. Zatem żeby poprawnie odcyfrować dzieło sztuki, musi być ono albo stosunkowo nieskomplikowane, albo też odbiorca musi posiadać odpowiedni zasób wiedzy potrzebnej dla jego właściwego zrozumienia33. Ujęcie francuskiego badacza jest bliskie stanowiskom polskich estetyków i socjologów. Tak na przykład M. Gołaszewska za warunki estetycznego odbioru sztuki, poza czynnikami psychologicznymi, uważa wrażliwość estetyczną, gust oraz praktykę kulturalną34. S. Szuman podkreślał, iż adekwatny odbiór dzieła sztuki łączy się nierozerwalnie z umiejętnością, nabywaną „stopniowo i z wysiłkiem”35. Według A. Matuchniak-Krasuskiej rozumienie komunikatu artystycznego także „opiera się na właściwym ujęciu semantycznych i psychologicznych pierwiastków utworu”36 Według M. Wallisa rozumienie takie jest „warunkiem adekwatnego przeżycia estetycznego i właściwej oceny dzieła”37. 32 Ibidem, s.46. Bogumiła Mika, Edukacja jako „przemoc” w służbie rozumienia muzyki (na marginesie rozważań nad edukacją liberalną), De Musica, Vol 10, 2005. 34 Por., M. Gołaszewska, Zarys estetyki, Warszawa 1984; M. Gołaszewska, Odbiorca sztuki jako krytyk, Kraków 1967; Bogumiła Mika, Edukacja.. op.. cit. 35 S. Szuman, O sztuce i wychowaniu estetycznym, Warszawa 1962, s. 12. 36 A. Matuchniak-Krasuska, Wiedza o sztuce...,op. cit., s. 191. 37 M. Wallis, Przeżycie i wartość, Kraków 1968, cytuję za Bogumiła Mika, Edukacja..op.cit. 33 Kompetencję kulturową można zatem rozpatrywać w wielu jej aspektach (socjolingwistycznym, komunikatywnym i interaktywnym), a także na różnych jej poziomach (generatywnym, normatywnym, realizacyjnym). Może być wreszcie rozpatrywana ze względu na różne jej rodzaje, jako kompetencja literacka, muzyczna, plastyczna. „Kompetencja artystyczna, a także kompetencja muzyczna czy literacka są rodzajami kompetencji kulturowej, podobnie jak malarstwo, muzyka czy literatura stanowią dziedziny kultury symbolicznej”38 Kompetencja artystyczna dotyczy jednak innej dziedziny zjawisk symbolicznych, niż kompetencja językowa: znaków ikonicznych. Nastawiona jest głównie na nabywane w procesie wychowania do sztuki umiejętności odbiorcy sztuki i określa jego kwalifikacje jako widza (słuchacza)39. Rozumienie muzyki w kategoriach semiotycznych jest więc rodzajem kompetencji artystycznej. Precyzyjne dostarczanie znaczeń przez twórcę dzieła muzycznego jest uwarunkowane społecznymi konwencjami, bez których znak nie mógłby istnieć. I tak, na przykład model kompetencji muzycznej Gino Stefaniego opiera się na założeniu, że muzyczne doświadczenie jest zorganizowane w kilkanaście kodów. Model tłumaczy różne sposoby interpretacji i wskazuje kierunki, w których owa interpretacja podąża, takie jak: organizowanie, kategoryzowanie, konstruowanie hierarchii (wraz z odpowiednimi kodami). Model Stefaniego ustanawia pięć poziomów kompetencji muzycznej: dzieło (OP), styl (ST), technika muzyczna (TM), praktyka społeczna (PS), kody ogólne (CG -General Codes). Stefani dokonuje ponadto rozróżnienia pomiędzy kompetencję artystyczną i popularną (przy czym jego podział nie obejmuje muzyki popularnej współczesnego społeczeństwa medialnego)40. W ramach rozważań o kompetencjach kulturowych pojawia się interesujące pojęcie „przemocy symbolicznej”. B. Mika stawia tezę, iż jej stosowanie w ramach edukacji dobrze służy wykształceniu kompetentnego odbiorcy muzyki. Edukacja rozumiana w kategoriach przemocy symbolicznej pojawia się u, wspomnianego wcześniej, P. Bourdieu, który taką edukację łączy z kształtowaniem tzw. habitusu. Według P. Bourdieu upodobania estetyczne, wybory w dziedzinie kultury, a także sam gust są podporządkowane habitusowi klasy. Habitus jest „mechanizmem kształtującym doświadczenie oczywistości świata”41 Stanowi 38 Ibidem, s.194 Bogumiła Mika, Edukacja.., op.cit. 40 G. Stefani, La competenza musicale, Bologna 1982, podaję. za Bogumiła Mika, Edukacja..op.cit 41 M. Jacyno, Iluzje codzienności. O teorii socjologicznej Pierre’a Bourdieu, Warszawa 1997, s. 11. 39 „kompleks interioryzacji, czyli tendencji, postaw, dyspozycji uwewnętrznionych, wprowadzonych w sferę ludzkich nawyków i rozciąga się na dziedzinę ocen, emocjonalnych reakcji, stosunku do wartości”42. To właśnie habitus decyduje o określonych reakcjach na twórczość artystyczną. Szczególne znaczenie, zdaniem P. Bourdieu, ma tzw. habitus pierwotny, ukształtowany pod wpływem rodziny, małych grup pierwotnych, środowiska lokalnego. Zachodzący na tym etapie proces wpajania kultury jest najsilniejszy, a przemoc symboliczna realizowana w najdogodniejszych warunkach, czyli - nie jest rozpoznawana jako taka. Wpajana kultura nie napotyka oporu żadnego uprzedniego habitusu, żadnej kultury wcześniejszej. Pierwotny habitus jest w większym stopniu nieodwracalny niż wszystkie następne skutki pracy pedagogicznej. To on leży u podstaw wszelkiego późniejszego przyswojenia kultury i kształtowania kolejnych habitusów43. Szkoła z tego punktu widzenia staje się pierwszym publicznym miejscem uzewnętrzniania habitusu przez praktyki, a także terenem dalszego kształtowania habitusu jednostki.44 Habitus pierwotny staje się zasobem, na którym budowane są następne habitusy. Efektywność tego procesu mierzy się stopniem, w jakim wyprodukowany habitus jest trwały, przekazywalny (odtwarzający praktyki w większej liczbie różnych pól) i całościowy (odtwarzany w praktykach bardziej kompletnie).W formie legalnego prawa narzucania znaczeń pojawia się tu autorytet pedagogiczny. Mimo, że pierwotny habitus jednostki jest tylko w pewnej mierze korygowalny, to właśnie szkoła może takich modyfikacji dokonać. Nie tylko zatem pochodzenie społeczne, ale także wykształcenie determinują gust, aktywność i kompetencję kulturalną jednostek. Razem decydują one nie tylko o kwalifikacjach odbiorczych, ale i o samej postawie wobec kultury45. Postawiona przez B. Mikę teza wymaga jeszcze wyjaśnienia z punktu widzenia pytania o możliwe sposoby odbioru muzyki i ich zależność od sposobu edukacji. Odwołuje się ona do Bourdieu, który biorąc pod uwagę kryteria gustu i kompetencji wyodrębnił trzy typy odbiorców sztuki: niewykształconego, wykształconego i uczonego. Pierwszy z nich, odznaczający się „gustem barbarzyńskim” podchodzi do dzieła w sposób naiwny i skupia się na jego reprezentacyjnym realizmie. Odbiorca wykształcony stosuje do odcyfrowywania I. Rychłowska, Pole artystyczne. Wybrane elementy teorii Pierre’a Bourdieu a dyskurs polskiej sztuki, „Kultura i Społeczeństwo” 1994, nr 2, s. 149. 43 Bogumiła Mika, Edukacja..,op.cit. 44 M. Jacyno, op. cit., s. 120. 45 A. Sawisz, System oświaty jako system przemocy symbolicznej w koncepcji Pierre Bourdieu, w: „Studia Socjologiczne” 1978 nr 2, s. 244. 42 dzieła kod artystyczny, jednak czyni to w sposób niezbyt adekwatny, prawdopodobnie bowiem nie opanował wystarczająco poprawnie zasad kodu. Dopiero odbiorca uczony, przykładający do dzieła właściwą i dokładnie opanowaną siatkę interpretacyjną, jest gotów do głębokiego przeżycia estetycznego, określonego jako delektacja. Bourdieu zaznacza, że kompetentny odbiorca może stać się „dewotem kulturalnym” (jeśli przejawia tendencje tradycjonalistyczne), jak też „prorokiem” (gdy zalicza się do zwolenników artystycznej awangardy)46. W percepcji artystycznej Bourdieu wyróżnił kontemplację estetyczną i przyjemność sensualną. Pierwsza wymaga dyspozycji estetycznej i czystego gustu, jest typowa dla znawców. Pozwala na afirmację formy, a nie funkcji dzieła, sposobu przedstawiania a nie przedmiotu przedstawionego, wyróżnia się bezinteresownym (apraktycznym ) podejściem do uniwersum artystycznego47. Przeciętny odbiorca ceni jednak przede wszystkim przyjemność sensualną kontaktu ze sztuką, jest przeświadczony o głębokim związku istniejącym pomiędzy życiem i sztuką, formę dzieł podporządkowuje ich funkcjom i treściom. Takie naiwne spojrzenie, niewykształcony gust są typowe dla estetyki popularnej48. Najczęściej odbiorców sztuki cechuje „percepcja naiwna” i „gust barbarzyński”. W potocznym kontakcie z muzyką, jak wykazały polskie badania, dominuje literacki styl jej odbioru, tendencja do semantyzacji treści muzycznych wynikająca z reakcji marzeniowej słuchacza, podczas której materiał dźwiękowy poddany jest interpretacji adaptacyjnej49. Percepcja muzyki opiera się tu na przydawaniu przez słuchaczy własnego znaczenia kompozycjom, nie uwzględnia natomiast cech stylistycznych dzieła ani jego kontekstu kulturowego. Co więcej, nawet „nieznajomość tytułu kompozycji i nazwiska twórcy nie jest żadną przeszkodą dla własnych praktyk znaczeniotwórczych” odbiorcy50. B. Mika podkreśla, że wykształcenie kompetentnego odbiorcy muzyki wydaje się możliwe tylko w specyficznie, dobrze zorganizowanym systemie edukacji, opierającym się nie na zasadach liberalizmu (tak jak go szeroko pojmujemy: jako obronę wolności i negację wszelkich ograniczeń), lecz na formach wpajania wiedzy – na stosowaniu przemocy Bogumiła Mika, Edukacja.,.op.cit. P. Bourdieu, Eléments d’une théorie sociologique de la perception artistique, „Revue Internationales des Sciences Sociales” 1968, nr 4, podaję za Bogumiła Mika, Edukacja..,op.cit. 48 Bogumiła Mika, Edukacja..op.cit. 49 Por. M. Gałuszka, K. Kowalewicz, Muzyka -znak -odbiorca, „Kultura i Społeczeństwo” 1986, nr 1, s. 213224; L. Nowak, O interpretacji adaptacyjnej, w: Wartość-dzieło-sens, Warszawa 1975, s. 220-230. 50 Por. M. Gałuszka, K. Kowalewicz, op. cit., s. 219. 46 47 symbolicznej. Akcentuje, że nie chodzi tylko o potoczny odbiór muzyki, określany często jako jej przeżywanie, odczuwanie w sensie psychologicznym, ale o „głębokie rozumienie zawartych w dziele muzycznym myśli, znaczeń i ekspresji”51. Dlatego szkoła powinna być, według cytowanej autorki, jednym z podstawowych miejsc, gdzie dokonuje się przemoc symboliczna i następuje wpajanie treści prawomocnych kultury. To edukacja (nie-liberalna) może dostarczyć wiedzy stanowiącej element systemu orientacji odbiorcy w świecie dóbr kultury (szczególnie kultury wyższej), która nie jest, co B. Mika podkreśla, tożsama z informacjami przekazywanymi przez media. Kultura medialna a odbiór muzyki Kwestia zanurzenia w kulturę medialną współczesnego młodego pokolenia otwiera inną, niezwykle ciekawą drogę interpretacji. W wychowaniu dziecka coraz większą rolę zaczynają odgrywać media elektroniczne. Zastępują one opowiadających bajki dziadków (odsyłanie dziecka do telewizora, wideo), odpowiadanie na trudne pytania dziecka (odsyła się je do Internetu), wspólne spędzanie czasu (zamiast gier, zabaw rodzinnych – gry komputerowe). Język mediów odgrywa coraz większą rolę, a siła jego oddziaływania rośnie i w istotny sposób wpływa na postrzeganie świata. Przemiany technologiczne doprowadziły do sytuacji dominacji wizjoniki52 . Możemy obecnie „dostrzec” niewidzialne, coś co do tej pory znajdowało się poza możliwościami percepcyjnymi człowieka ( np. promieniowanie radioaktywne). Język mediów jest obrazkowy, dynamiczny, zmienny, agresywny, wzmocniony dźwiękiem. Jego doskonałość doprowadza do zacierania się fikcji i rzeczywistości, przenikania świata wirtualnego i realnego. Dochodzi do sytuacji zastępowania rzeczywistego poznania wirtualną symulacją. Nie możemy, jako pedagodzy, nie zdawać sobie sprawy z wpływu tej sytuacji na rozwój współczesnego dziecka. Język mediów jest tak pluralistyczny i różnorodny jak same media. Jednak dziecko poprzez kontakt z przekazem medialnym nie uczy się „mówić”, uczy się tylko „słyszeć” – przyjmuje go biernie. Nie formułuje aktywnie komunikatów medialnych, brakuje tu możliwości dialogu, czy nawet ingerencji, gdy przekaz staje się niezrozumiały53. S. Olędzki, Jak lepiej zrozumieć muzykę, „Ruch Muzyczny” 2000, nr 19, s. 10 P. Virilio, Maszyna widzenia,[w:] Widzieć, myśleć, być. Technologie mediów,[w:] red. A. Gwóźdź, Wyd. Universitas, Kraków 2001. 53 W. Osmańska-Furmanek, Świat dziecka i język mediów, [w:] red. S. Juszczyk, I. Polewczyk, Dziecko w świecie wiedzy, informacji i komunikacji, Wyd. Adam Marszałek i UŚ, Toruń 2005, s.126-128. 51 52 Ekspansja mediów zmienia dogłębnie funkcjonowanie dziecka w kulturze. Szacuje się, że 90% wiedzy młode pokolenie czerpie właśnie ze źródeł elektronicznych. Świat wirtualny, nie świat realny, staje się lepiej poznanym i pierwszym światem dziecka. Pojawia się doświadczenie tzw. cyberbytu – pomiędzy rzeczywistością realną a wyimaginowaną54. Batalia pomiędzy światem słowa drukowanego a kulturą obrazu wydaje się być przegrana, człowiek przekształca się powoli w homo videns. „Współczesne dzieci (...) zanim dojrzeją, zobaczą nieporównywalnie więcej obrazów niż większość dorosłych przez całe życie”.55 Jak wynika z badań dzieci wolą się nawet nudzić, byleby indywidualnie56. Realny świat wydaje im się mniej atrakcyjny od wirtualnego. Świat dziecka to w dużej mierze świat mediów, z którymi kontakt odbywa się głównie poza szkołą. Media przełamały barierę dostępu dziecka do informacji niepożądanej, a egzystencja w kulturze audiowizualnej powoduje oddziaływanie głównie na dziecięce emocje57. Funkcjonowanie dziecka w świecie mediów związane jest z postępem cywilizacyjnym. Już M. McLuhan w roku 1962 zauważył, że współczesna mu cywilizacja zachodnioeuropejska, zdominowana przez efekty postępu technologicznego, wkracza w tzw. erę Marconiego, okres dominacji mediów, których funkcjonowanie oparte jest na przesyłaniu impulsów elektrycznych. Media postrzegane są powszechnie jako nośnik komunikacji medialnej. Czy jednak można tezę tę uznać za słuszną? Przeanalizowanie jej z punktu widzenia koncepcji Habermasa wydaje się szczególnie ciekawe. Otóż komunikacja według koncepcji Habermasa to interakcja, w której dąży się do osiągnięcia porozumienia. W ten sposób byłaby to metoda integracji społecznej. Tego rodzaju działanie zakłada intencjonalność wypracowania wspólnej płaszczyzny komunikowania się, prowadzi do możliwości wzajemnych interpretacji. Takie rozumienie komunikacji stawia w specyficznym świetle współczesną kulturę popularną, wyrażaną za pośrednictwem nowoczesnych mediów. W koncepcji Habermasa działanie komunikacyjne zakłada istnienie dwóch podmiotów wchodzących w interakcję bez przymusu. Takie rozumienie komunikacji stawia w ogóle pod znakiem zapytania tzw. komunikację medialną. Postrzeganie mediów jako źródła komunikatów (mających sens zarówno dla J. Gajda, Media w edukacji, Wyd. Impuls, Kraków 2003, s. 146. M. Krajewski, Kultury kultury popularnej, Wyd. UAM, Poznań 2003, s.110. 56 Romanowska K., A mi się strasznie nudzi, buuu, Newsweek, 20.10.2002. 57 J. Morbitzer, O potrzebie i celach wychowania medialnego dzieci, [w:] red. S. Juszczyk, I. Polewczyk, Dziecko w świecie wiedzy, informacji i komunikacji, Wyd. Adam Marszałek i UŚ, Toruń 2005, s.412 54 55 nadawcy, jak i odbiorcy) jest wyidealizowanym obrazem. Należałoby raczej mówić o działaniu instrumentalnym. Bierze się to stąd, że współczesne media nie są ukierunkowane na polemikę i dyskusję, ale na jednostronny przekaz. Taki sposób przekazywania informacji ma na celu kształtowanie gustów i postaw odbiorców, ich przekształcanie, modyfikowanie. Nie mamy więc tu do czynienia z intencjonalnym komunikatem, z założeniem reinterpretacji przez odbiorców, tylko z czystym działaniem instrumentalnym. W tym przypadku jest to komunikacja pomiędzy podmiotem i przedmiotem (podmiot – odbiorca sprowadzony do roli przedmiotu). Przekazuje mu się treści, ale bez możliwości odebrania informacji zwrotnej. Otrzymywana informacja zwrotna, nawet jeśli zaistnieje (np. w typowych show opartych na sms-ach z telefonów komórkowych) ma sprawiać jedynie wrażenie poczucia wpływu na sytuację, podczas, gdy cel plebiscytu jest zupełnie inny (np. korzyści finansowe dla sieci komórkowej). Nieco inna sytuacja jest z Internetem, informacja zwrotna wymusza tu uwzględnienie ich przez nadawcę. Tak więc, zjawisko uznane przez niektórych za komunikację medialną nie ma z nią nic wspólnego. Jest to przekaz i percepcja – dwa niezależne od siebie procesy. Ponadto percepcja bierna, polegająca na chłonięciu obrazów. Płaszczyzna oddziaływania przenosi się na poziom emocji: reakcje mają charakter emocjonalny i są wywoływane przez przekaz o takim samym charakterze. Wiele przemawia za tym, że narzędziem komunikacji we współczesnej kulturze staje się obraz, nie tekst oraz emocja, nie racjonalny wywód. Media nie wymagają przy takim przekazie dyscypliny (jak w przypadku operowania drukiem, czy słowem). Przynoszą wolność dla odbiorcy, nie trzeba się koncentrować na odbiorze, ani kontrolować ciała. Przekaz sfragmentaryzowanych treści, nie powiązanych obrazów, odsyła do nierzeczywistego świata odczuć i wyobraźni. Poza tym komunikacja medialna wywiera wpływ poprzez prezentowanie takich treści, które odbiorca będzie chciał dobrowolnie odbierać, wiążąc ich odbiór z przyjemnością. Mało popularne programy, to te, które nie dostarczają przyjemności58. W zarysowanej wyżej sytuacji technologicznych i społecznych przemian, wychowanie do sztuki i przez sztukę staje się pilną koniecznością. Wszechobecne media implikują nadzwyczajnie łatwy dostęp do sztuki (np. wirtualne wizyty w największych muzeach świata, powielana elektronicznie muzyka). Ta nowa, w historii cywilizacji ludzkiej, sytuacja niesie także zjawiska sztuki z pogranicza kiczu, nastawione na komercję. Jeszcze do niedawna H. Mamzer, Kultura popularna w kontekście Habermasowskiego działania komunikacyjnego,[w:] red. A. Pałubicka, A. Dobosz, Umysł i kultura, Epigram, Bydgoszcz 2004, s.129-140 58 (ubiegły wiek) ze sztuką obcowały wyłącznie elity. Dziś to uczestnictwo jest codzienne i dotyczy większości społeczeństwa (co jest niewątpliwie korzystne). Uczestnictwo w kulturze powinno stanowić efekt świadomych wyborów, przynoszących wzbogacające przeżycia, a nie bierną konsumpcję narzucanych treści59. Mass media promują dionizyjską hierarchię wartości – komfort, wygodę, konsumpcję. Edukacja powinna zanurzać się także w odmienną rzeczywistość, zachęcać do dokonywania wyborów, promować wartości prometejskie i apollińskie. Te pierwsze pozwalają dostrzegać człowieka jako cząstkę wspólnoty, buntować się przeciw złu, niesprawiedliwości, przejawiać postawy altruistyczne. Te drugie – realizować postawy twórcze i poznawcze60. Całościowe spojrzenie na sztukę to uwzględnienie nie tylko wiedzy, ale i emocji, wzruszeń. Sztuka uczy postrzegania rzeczywistości, uzupełnia ludzką wiedzę o świecie i sobie samym. Bez kontaktów ze sztuką „człowiek jest zubożony, funkcjonuje w jednowymiarowym, przedmiotowym standardzie poznania, a co za tym idzie traci wolność dokonywania wyboru, możliwości kształtowania i doskonalenia siebie”61. Z emocjami wiąże się także kolejny problem pedagogiczny. Współczesne globalne widzenie świata uświadamia narastający kryzys życia społecznego i więzi międzyludzkich, współczesność rodzi pustkę. Jest oczywiste, że człowiek stara się ją zapełnić. Niestety coraz częściej kontakty oparte na bezpośredniej komunikacji, przyjaźni zastępowane są przez stosunki bezosobowe (np. media). Prowadzą one do samotności, która przeraża. Ucieczką od niej stają się często masowe imprezy, bycie w tłumie staje się namiastką bliskości, zaczynają wystarczać komunikaty tworzące iluzję bycia razem: „Wprawdzie ten obok jest nieznany i takim pozostanie, nie zawiąże się nić bliższego porozumienia, wystarcza jednak, ze jest tuż obok”62. Wszystko to razem pozostaje neutralne uczuciowo, pozwala trwać w obojętności. M. Przychodzińska konstatuje, że narastająca estetyzacja życia staje się zjawiskiem charakteryzującym społeczeństwo konsumpcyjne. Można by je było ocenić pozytywnie, gdyby nie zastępowało kontaktu ze sztuką „apelującą do głębszych potrzeb duchowych, a wyrażanych w formie doskonalszej”63 . Właśnie w obcowaniu z dziełami sztuki widzi autorka E. Kukuła, Miejsce wychowania przez sztukę w kształceniu ogólnym, [w:]red. I. Wojnar, Edukacja i kultura. Idea i realia integracji, Warszawa 2006, s.194-195. 60 E. Kukuła, op. cit. s.197-198 61 Ibidem, s.197 62 Ibidem, s.198 63 M. Przychodzińska, Kultura powszechna i wychowanie do kultury – nierówność sił, [w:] red. I. Wojnar, Edukacja i kultura. Idea i realia integracji, Warszawa 2006, s. 180. 59 możliwości skutecznego rozwijania wrażliwości, zdolności i wiedzy. Ten bezpośredni kontakt to zarówno osobista ekspresja, jak i percepcja dzieł sztuki, prowadząca przy kompetentnym kierowaniu nauczyciela do rozumienia symbolicznego języka sztuki. Tak pojmowanemu myśleniu o edukacji bliżej do psychologii, estetyki sztuki, niż do ponowoczesnej teorii kultury, w której według M. Przychodzińskiej „ginie to, co jest uwarunkowane prawami rozwoju dziecka i młodego człowieka i co jest w poszczególnych dziedzinach sztuki uwarunkowane ich etyczną specyfiką”64. Upowszechnienie telewizji niewątpliwie spowodowało znaczne zmiany w kodach percepcji i funkcjonowaniu poznawczym dzieci. Podobną rolę spełnia zresztą powszechna komputeryzacja. Trening edukacyjny z przewagą systemu symbolicznego danej dziedziny kultury odciska się na procesach intelektualnych poddanych mu uczniów. Należy więc zgodzić się z tezą, że kultura określa kontekst rozwojowy jednostki, dostarcza stymulacji, wzorów i narzędzi rozwoju jednostki w większości obszarów jej aktywności psychicznej. W tym kontekście wychowanie i kształcenie jako wycinek socjalizacji polegającej na przekazywaniu kultury nabiera szczególnej wagi, zarówno z punktu widzenia jednostki, jak i całego społeczeństwa65. Rozwojowe tło muzycznych umiejętności percepcyjnych Rozwój psychiczny jednostki dokonuje się jako proces przyswajania cech i zdolności, które są przekazywane w wytworach kultury, powstałych w wyniku kumulowania się doświadczeń pokoleń66. Nośnikami tych cech i zdolności są narzędzia, mowa oraz inne systemy symboliczne (znakowe) kultury. To wszystko odbywa się w kontekście procesów dojrzewania organizmu i warunkach społecznej interakcji i komunikacji. Tak więc przebieg, kierunek i efekty procesu rozwojowego jednostki są uwarunkowane właściwościami kultury, w jakiej jednostka wzrasta67. 64 Ibidem, s.187 Ibidem, s. 123 66 por. Leontiew 1962; Łuria 1976; Wygotski 1971, 1978. 67 E. Cassirer, J. Dewey, H. Gardner I J. Piaget uznają zdolność do tworzenia symboli oraz potrzebę symbolicznej transformacji doświadczenia za specyficzne właściwości umysłu ludzkiego i obszar ludzkiej aktywności. 65 W toku procesów socjalizacji i wychowania jednostka uczy się zachowań charakterystycznych dla kultury68, w której żyje. Wiele potrzeb ludzkich, szczególnie tzw. wyższych, ma pochodzenie kulturowe. Dotyczy to także stylu ich zaspokajania. Potrzeby poznawcze i rozwojowe, mają wprawdzie charakter indywidualny, ale podobny trening kulturowy, czy zbliżony moment rozwoju, w którym go przechodzą, sprawia, że upodabnia się repertuar i charakter tych potrzeb. Przejście przez określone doświadczenia, zdobycie narzędzi ich opracowania i symbolizacja, stanowią warunek spełnienia konkretnych zadań rozwojowych. Te doświadczenia są podobne u ludzi w określonym wieku i kręgu kulturowym. Dotyczy to także kategorii wartości69. Podstawę rozwoju psychicznego jednostki stanowi doświadczenie indywidualne, jego opracowanie i strukturyzacja. Wykorzystuje ona symbolizację zarówno w procesie kodowania i transformacji doświadczenia, jak i ekspresji. Po okresie socjalizacji w rodzinie, wdrażanie to (także w obszarze sztuki) podejmują instytucje. Sztuka adresowana do młodego odbiorcy stanowi formę komunikacji kulturowej. Powinna więc w warstwie treściowej i formalnej nawiązywać do doświadczeń dzieciństwa i liczyć się z możliwościami recepcyjnymi dziecka. Nie może jednak także być ograniczona do obszaru aktualnych doświadczeń życiowych. Oprócz warstwy ludycznej treść tego komunikatu powinna być istotna z punktu widzenia potrzeb rozwojowych dziecka, sprzyjać przekształcaniu i restrukturyzacji jego doświadczenia. Na tym polega edukacyjna rola sztuki dla dzieci.70. Kiedy zdobyte doświadczenia zostaną opracowaniu przy użyciu znaków i symboli zostają przekodowanie i przekazanie do zasobów pamięci trwałej. Mogą wówczas stać się obiektem interioryzacji (uzyskać status operacji umysłowych)71. Zarówno nawyki werbalne, jak i nawyki percepcyjne mogą być odmienne w różnych kulturach. Dla interpretacji uzyskanych przeze mnie wyników szczególnie ważne wydają się różnice w nawykach percepcyjnych. Zdaniem G. Brunera efekty spostrzegania zależą od kulturę (za M. Tyszkową, 2002) ujmuje się tu szeroko jako całokształt zachowań i wytworów działalności techniczno-użytkowej oraz zachowań w wytworów działalności symbolicznej, nastawionych na interpretację świata i przeżywanie wartości. Natomiast kultura symboliczna, czyli kultura węższym znaczeniu oznacza całokształt wytworów i zachowań opartych na systemach symbolicznych i odpowiadających im konwencjach regulujących aktywność ludzi. Spełnia ona funkcję kodowania, przechowywania i przekazywania doświadczenia ludzi danej kultury. 69 M. Tyszkowa, Rola kultury w rozwoju psychicznym jednostki, [w:] red. Przetacznik-Gierowska M., M. Tyszkowa , Psychologia rozwoju człowieka, zagadnienia ogólne, t.1, PWN, Warszawa 2002, s. 105-107. 70 Ibidem, s.109 71 Badania Łurii (1976) dowodzą, że wszystkie czynności psychiczne (od percepcji do samoświadomości) kształtują się pod wpływem oddziaływań kultury. Podobne wnioski wyciągnął Bruner (1978) w badaniach nad rozwojem poznawczym dzieci z plemion afrykańskich. 68 wnioskowania percepcyjnego, „członkowie poszczególnych kultur różnią się pod względem wniosków, jakie wyciągają ze wskazówek percepcyjnych, nie zaś pod względem wskazówek, jakie są w stanie różnicować”72. Wrastanie w kulturę społeczną (w warstwę ikoniczną i symboliczną) powoduje przenikanie wzorców obrazowych i znaków do wszystkich warstw psychiki. Sprawia to, że gromadzony przez jednostkę zasób doświadczeń percepcyjnych (wzrokowych, słuchowych) wraz z towarzyszącymi im przeżyciami czyni jednostkę wrażliwą na odbiór takich, a nie innych układów bodźców. Postrzega więc te, które są konwencją danej kultury. Potrafi odczytywać, różnicować wyłącznie te, a nie inne znaczenia. Właśnie w tym zawiera się ukierunkowanie selektywne czynności i preferencji w sferze percepcyjnej (także preferencji w sferze kultury artystycznej). Ukształtowane pod wpływem kultury nawyki percepcyjne mogą zwiększyć wrażliwość na określony typ muzyki, utrudniając odbiór i przeżywanie satysfakcji w kontakcie z innymi jej rodzajami, właściwymi dla odmiennej konwencji kulturowej73. We wczesnych fazach rozwoju czynności symboliczne jednostki mają charakter uzewnętrzniony i odbywają się w kontakcie interpersonalnym. W miarę rozwoju sfera ta rozrasta się i interioryzuje. Człowiek osiąga status homo symbolicus74 (dzięki zgromadzeniu w zasobach pamięci trwałej zakodowanych symbolicznie doświadczeń). Opanowane kody symboliczne wykorzystywane są wielorako, człowiek sprawdza, posługując się nimi, granice kombinacji w obrębie danego systemu symbolicznego (jak np. w sztuce)75. Sztuka dla dzieci nastawiona jest na enkulturację, dialog, przekaz wartości. Przez to bywa traktowana instrumentalnie, choć posiada wartość autoteliczną (gdy tworzy i aktualizuje wartości artystyczne, wzbudzające przeżycia u odbiorcy). Podstawową rolę odgrywa tu kontakt z osobami znaczącymi: rodzicami, wychowawcami, nauczycielami, rówieśnikami. To one przekazują dzieciom standardy i kryteria oceny zjawisk. Przekaz kulturowy w przypadku dziecka dokonuje się spontanicznie, w sprzyjających warunkach kontaktu psychicznego. Interakcja ta jest początkowo asymetryczna, do momentu osiągnięcia przez dziecko poziomu kompetencji kulturowej i dojrzałości psychicznej umożliwiającej równorzędną wymianę z dorosłymi. Stąd w przypadku dziecka mówimy raczej o impregnacji treściami kulturowymi. 72 J. Bruner, Poza dostarczone informacje: studia z psychologii poznawania, PWN, Warszawa 1978, s. 612-613. M. Tyszkowa, Rola kultury w rozwoju psychicznym jednostki, [w:] red. Przetacznik-Gierowska M.,M. Tyszkowa , Psychologia rozwoju człowieka, zagadnienia ogólne, t.1, PWN, Warszawa 2002, s. 112-113. 74 por. E. Cassirer, 1971; J. Kmita, 1975. 75 Ibidem, s.114 73 Symbole i przenoszone przez nie znaczenia są słabo kontrolowane za pomocą świadomej refleksji. Tego rodzaju praktykom socjalizacyjnym dziecko jest poddawane na poziomie wyobrażeń przedoperacyjnych i w okresie formowania się operacji konkretnych. Z punktu widzenia skuteczności socjalizacji jest to jak najbardziej właściwe. Dziecko przyjmuje treści bezrefleksyjnie, nie chwyta ich konwencjonalnego charakteru, z powodu braku układu odniesienia. W miarę rozwoju i formowania się poznania operacyjnego taki rodzaj socjalizacji zaczyna wzbudzać opór76. Dość często wrastanie w świat symboli i wartości kulturowych odbywa się na poziomie akomodacji, a nie adaptacji (w rozumieniu psychologii J. Piageta). Sprzyja to utrzymywaniu się na poziomie konkretnym sfery przekonań, wartości, czy czynności poznawczych w zakresie świata społeczno-kulturowego. Opóźnia to także proces integracji wewnętrznej, mimo iż w innych obszarach (np. poznanie świata przyrody) dziecko osiąga już poziom operacyjności.77 A. Kłoskowska podkreśla, że u osób które nie przeszły dłuższego treningu w zakresie różnych obszarów kultury symbolicznej obserwuje się globalny irracjonalizm, mimo racjonalnych zasad działania w sferze instrumentalnej.78 Także M. Tyszkowa zauważa, że niedostatecznie wielostronna sfera aktywności symbolicznej nie tylko nie zmniejsza obszarów irracjonalności człowieka, ale pociąga za sobą konsekwencje negatywne w rozwoju psychicznym jednostki79. Sytuacja taka jest szczególnie wyraźna, gdy we wczesnych fazach socjalizacji jednostka poznaje tylko jeden system kulturowy. Prowadzi to do zatrzymania rozwoju poznawczego na poziomie figuratywnym. Jednostka nie potrafi treści i systemów symbolicznych kultury spożytkować jako narzędzi i modeli konstruowania własnych przeżyć, tylko biernie odtwarza w psychice jej struktury. Dlatego niebezpieczne jest powierzchowne i wąskie wdrażanie do systemu kultury symbolicznej. Szczególnie w odniesieniu do sztuki dla dzieci i młodzieży. Kultura symboliczna w rozwoju jednostki stanowi bogate źródło doświadczeń (przekaz i generowanie) oraz dostarcza narzędzi symbolicznych do opracowania i strukturacji doświadczenia indywidualnego w aspekcie poznawczym, afektywnym i ewaluatywnym. W procesie kontaktu ze sztuką jednostka przyswaja języki umożliwiające nazywanie własnych 76 Ibidem, s.117 F. J. Kelly, B. M. Brown, C. L. Foxx, Dialectics of social adaptation and individual constructivism, Genetic Psychology Monographs 110, nr 2/1984. 78 A. Kłoskowska, Socjologia kultury, PWN, Warszawa 1981, s. 494. 79 M. Tyszkowa, Rola kultury w rozwoju psychicznym jednostki, [w:] red. Przetacznik-Gierowska M.,M. Tyszkowa , Psychologia rozwoju człowieka, zagadnienia ogólne, t.1, PWN, Warszawa 2002, s. 117 77 przeżyć, wzorce i standardy wartości. Nabywa kompetencji do uczestnictwa w komunikacji artystycznej, które wspomagają procesy rozwoju indywidualnego. Systematyczny kontakt z różnymi dziedzinami sztuki sprzyja opanowywaniu systemów znakowych i symbolicznych, języków jakimi się one posługują. Zmienia to i przebudowuje czynności psychiczne jednostki. Prowadzi do powstania specyficznej funkcji semiotycznej i jej stopniowego rozrastania się w psychice człowieka. Funkcja ta służy także kodowaniu, przekazywaniu doświadczeń do zasobów pamięci trwałej. Odpowiednio opracowane i zakodowane doświadczenie może być wykorzystane w programowaniu własnych działań i zachowań jednostki. Wiadomo, że np. opanowanie czytania i pisania wywiera ogromny wpływ przekształcający czynności poznawcze dziecka.80 Mowa pisana staje się wówczas nie tylko narzędziem komunikacji, ale także autokomunikacji i instrumentem czynności intelektualnych wewnątrzpsychicznych. To samo dotyczy systemu liczbowego, czy notacji muzycznej81. Przekład intersemiotyczny – sposób postrzegania rzeczywistości Współczesne metody porozumiewania się wykorzystują wiele splecionych na różne sposoby kodów przekazu informacji i wymagają umiejętności ich odbioru oraz sprawnego przekładania znaków jednego kodu na drugi. Praktyka funkcjonowania mediów uintensywnia te sytuacje – i w sferze nadawania, i w sferze odbioru – rozciągając je na przekazy informacji estetycznych82. Traktując przekład intersemiotyczny szeroko należy odnieść go do określonego sposobu postrzegania i ujmowania rzeczywistości. Pozwoli to na dostrzeganie w różnorodnych zachowaniach symbolicznych jedności świata kultury. Przekład intersemiotyczny uważa się za dobrą metodę kształcenia umiejętności komunikacyjnych dziecka i przygotowania go do odbioru kultury. Czytanie kodów pozajęzykowych rozwija zdolność nazywania i wyrażania treści niezwerbalizowanych. Kontakty ze znakami plastycznymi czy akustycznymi sztuki prowadzą do ćwiczeń w wyodrębnianiu i nazywaniu elementów ich tworzywa, odczytywaniu i werbalizowaniu znaczeń oraz wyrażaniu doznań, emocji i ocen. W przekładzie intersemiotycznym dokonuje się rekonstrukcji utworu J. S. Bruner, D. R. Olson, Symbol and texts as tools of intellect, „Interchange” , volume 8, number 4, 1977, s.1-15. 81 M. Tyszkowa, op. cit., s.122 82 Z.Uryga, Godziny polskiego, Warszawa-Kraków 1996,s. 157. 80 pierwotnego, zachowuje się podstawową ideę, wydobywa i uwyraźnia te jego warstwy i sensy, które nie dają się uchwycić w ekspresji językowej83. Przekład intersemiotyczny stosowany w dydaktyce bliski jest idei kształcenia integralnego, w którym nie rozdziela się i nie ćwiczy różnych dyspozycji psychicznych osobno. W wieku wczesnoszkolnym, obserwuje się niezwykłą wrażliwość na bodźce zmysłowe, chęć zabawy i aktywności własnej. Wszystko to znajduje wyraz podczas wykorzystania przekładu intersemiotycznego. W odbiorze utworu literackiego biorą np. udział dwa procesy: rozumienie (którego podstawą jest empatia) oraz wyjaśnianie (dotyczące odkrywania znaczeń). Posługując się przekładem intersemiotycznym, odwołujemy się głównie do własnych skojarzeń podmiotu, które zostają warunkowane poprzez mechanizm projekcji. Rzutowanie lub przeniesienie doświadczeń indywidualnych determinuje spostrzeganie dzieła, jego kontekstu, a co za tym idzie także wspomniane wyżej rozumienie i wyjaśnianie zawartych w nim znaczeń. Projekcja zmierza do indywidualnego, nacechowania percypowanych zjawisk84. Procedura intersemiotycznego opracowania tekstu w edukacji wczesnoszkolnej uruchamia dwa podstawowe mechanizmy psychologiczne: projekcję i kanalizację - uczy wypowiedzi osobistej, co ma istotny walor terapeutyczny. Pomaga też ukierunkować własną ekspresję. U dziecka procesy te przebiegają w sferze nieuświadomionej, ono bawi się tekstem i własną ekspresją. Jest interpretatorem dzieła i, dzięki działaniu semiologii, podmiotem procesu komunikacyjnego. „Zastosowanie na zajęciach procedury intersemiotycznej pozwoli zamienić spotkanie z literaturą w element kształcenia zintegrowanego, łączącego rozmaite formy aktywności dziecięcej od intelektualnej, przez artystyczną i emocjonalną, a na społecznej interakcji kończąc”85. Literacka indukcja wzbudza ekspresję muzyczną, plastyczną, dramową, kinetyczno-przestrzenną, stanowiącą transkrypcją tekstu. Dzieje się to na podstawie pokrewieństwa sztuk, przy przyjęciu warstwy emocjonalnej jako podstawy porównania. Dziecko słuchając utworu literackiego (lub czytając go samodzielnie), dokonuje translacji znaków językowych na obraz, dźwięk lub gest, zgodnie z nadanym przez siebie kierunkiem przeżyć i skojarzeń. Powstaje w ten sposób wytwór, który w dalszej kolejności ponownie podlega przekodowaniu, tym razem na wyjaśniające werbalizacje. W ten sposób odchodzi się od idei encyklopedyzmu, stwarzając dziecku szansę na zyskanie wiedzy w naturalny i wymagający dywergencyjnego działania sposób. 83 84 85 W.Żuchowska, Szansa w metodzie, Nowa Polszczyzna nr 2(7) 1998, s. 3-5. K. Krasoń, Dziecko czyta i przetwarza tekst ,"Edukacja i Dialog" 2002 nr 7 (140) Ibidem Takie działanie staje się bliskie postulowanej idei nowoczesnej szkoły, w której nie ma miejsca na nudę, stres, bezczynność, bezmyślne wielokrotne powtarzanie ogłupiających ucznia ćwiczeń, gdzie wiedzy zdobędzie uczeń tyle, ile mu potrzeba do optymalnego rozwoju. Barbara Dyduch86 przestrzega jednak przed nadmiernym hołdowaniem metodom intuicyjnym Gotowość emocjonalną radzi zastąpić intelektualną, która powinna stanowić rodzaj mobilizacji, a nie koncentracji na własnym wnętrzu. Podsumowanie Test Muzycznych Umiejętności Percepcyjnych mojego autorstwa, który jest pierwszym w Polsce standaryzowanym narzędziem do diagnozy muzycznych kompetencji słuchowych dzieci w wieku wczesnoszkolnym, miał na celu wyjaśnić poziom i strukturę wielu umiejętności percepcyjnych: percepcji budowy formalnej utworów muzycznych, percepcji struktur wysokościowych i czasowych w muzyce, percepcji struktur harmonicznych, dostrzegania tożsamości przebiegu muzycznego, wrażliwości na styl w muzyce, percepcji barwy głosów ludzkich i instrumentów oraz kojarzenia muzyki z treściami pozamuzycznymi. Wynik analizy czynnikowej pozwolił na wykrycie nadrzędnej umiejętności: przekładu akustyczno-ikonicznego schematów kinestetycznych, która wyjaśnia największą część wariancji wspólnej uzyskanych wyników. Można określić ją jako kluczową, spośród wszystkich badanych wymiarów myślenia muzycznego, metacechę struktury muzycznych umiejętności percepcyjnych dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Ponieważ takich badań dotychczas nie realizowano (mam na myśli zarówno obszar wytyczony teoretycznie, jak i metodologicznie), z uwagą należy odnieść się do uzyskanego wyniku, tym bardziej, że grupa badawcza stanowiła reprezentatywną próbę uczniów z klas trzecich szkół podstawowych w Polsce. Na obecnym etapie analizy jestem skłonna uznać, że uzyskany wynik jest warunkowany wieloma czynnikami. Wybrane z nich omówiono, ze względu na ramy artykułu dość pobieżnie, czego mam świadomość. Fakt, iż właśnie ta umiejętność została wykryta w wyniku statystycznej obróbki danych, okazał się bardzo inspirujący. Ukazuje wiele ciekawych powiązań rozwoju muzycznego z istotnymi dla pedagogiki obszarami. Zdaje się por. Dyduch B., Jak wprowadzać dziecko w świat prozy, [w:] Nauczanie języka polskiego w klasie V, Warszawa 1985; B. Dyduch, Między słowem a obrazem: dylematy współczesnej polonistyki, Wyd. AP, Kraków 2007. 86 potwierdzać dotychczasowe tezy o przejściu człowieka na etap homo videns już w tak wczesnej fazie rozwoju. Wskazuje także na silną zależność rozwoju muzycznego od rozwoju ogólnego (poziom wyobrażeń przedoperacyjnych i okres formowania się operacji konkretnych). Umacnia w przekonaniu, iż dzieci radzą sobie na etapie wczesnoszkolnym z przekładem intersemiotycznym w odbiorze kultury symbolicznej. Spójność interpretacji wymaga, jak sądzę, uwzględnienia również aspektu rozwoju ruchowego, który np. w ujęciu kinezjologii edukacyjnej jest szczególnie złożony. Jego wczesny etap to kształtowanie się bazowych schematów ruchowych umożliwiających powstawanie umiejętności i nawyków (pisania, czytania, gry na instrumentach muzycznych), potem kształtuje się kinestetyczny intelekt ciała (motoryczny aspekt świadomości, zachowania i działania). Dopiero w dalszej kolejności następuje rozwój powiązań pomiędzy ruchami i ich schematami, a emocjonalnymi i poznawczymi procesami psychicznymi, motywacją i zachowaniem. Rozwój ruchowy ma swoją strukturę, właściwy sobie przebieg, własny niewerbalny język i reguły występowania, a jego podstawowy nośnik stanowi ciało. Wielu psychologów i pedagogów potwierdzało zależność rozwoju intelektualnego dziecka od rozwoju ruchowego (np. J. Piaget, L.S. Wygotski, B. Bernstein, M. Montessori). Im więcej i właściwiej, odpowiednio do wieku i natury poruszało się dziecko, tym aktywniej rozwijały się procesy myślenia (porównywanie, przeciwstawianie, konkretyzacja i uogólnianie), mechanizmy wyobraźni, kreatywność, tym szybciej i aktywniej rozwijała się jego mowa. Dlatego powstanie problemów w czasie kształtowania się pierwszych ruchów hamuje kształtowanie się ruchu świadomego w przyszłości, powoduje kłopoty z zachowaniem i nauką i obciąża rozwój psychiczny87. Wydaje się więc, że rozwój ruchowy, świadomość ruchu i jego wyobrażenia mogą odgrywać istotną rolę także w percepcji muzyki odwołującej się do schematów kinestetycznych. Wymienione w ramach analizy jakościowej płaszczyzny zostały zaledwie dotknięte, a stanowią one już źródło nasuwających się dalszych konsekwencji interpretacyjnych i pytań badawczych. Wiele z nich ma, moim zdaniem, kluczowe dla pedagogii muzycznej znaczenie, jak choćby pytanie o kształt edukacji muzycznej na etapie elementarnym. Sadzę, że tylko dalsze badania przybliżą nas do uzyskania zadowalającej odpowiedzi. W obecnych czasach bowiem nie ma już łatwych rozwiązań. Brzmiałoby to jak slogan, gdyby nie miało tak istotnego odniesienia do praktyki pedagogicznej. Dlatego przedstawiając powyższe 87 Svetlana Masgutova, Masgutova method of reflex integration for children with cerebral palsy, http://www.masgutovainstitute.com/badania/3-MASGUTOVA-CP.pdf, tryb dostępu 08.2012. wyjaśnienie jednocześnie uznaję, że nie jest ono ostateczne, stanowi raczej początek dyskusji nad ciekawym zjawiskiem w muzycznym rozwoju dziecka. Mam także świadomość, iż satysfakcjonujące naukowo interdyscyplinarnych analiz. interpretacje wymagają dalszych pogłębionych i