Glos Polski_2012.19.qxp

Transkrypt

Glos Polski_2012.19.qxp
ZE ŒWIATA
Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje
STRONA 1
CZASY NAJWIÊKSZEJ W HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA
To my Naród Polski bêdziemy Trybuna³em Stanu
BÓG - HONOR - OJCZYZNA
Pismo
Zwi¹zku Narodowego
Polskiego w Kanadzie
No. 19 Toronto
P O L I S H
V O I C E
TYGODNIK
1-8.05.2012
W E E K L Y
w y d a w a n y od 1908 r. since 1908
POLAKÓW W KANADZIE
PUBL. MAIL. Reg. No. 40012402
Delivered to the POST: May 2, 2012
$1.50 ($1.43+$0.07 GST)
Panie prezydencie Komorowski
- wstydzê siê za pana!
WypowiedŸ Ewy Stankiewicz
(Solidarni 2010) przed kancelari¹
prezydenta podczas Wielkiego Marszu
w obronie TV Trwam w Warszawie.
Proszê Pañstwa,
Na pocz¹tku chcia³am podziêkowaæ wszystkim organizacjom pozarz¹dowym, które
s¹ wœród i które przyczyni³y
siê do tego ¿e tutaj jesteœmy.
Pozwólcie, ¿e wymieniê te
organizacje: Stowarzyszenie
Twórców dla RP, Stowarzyszenie Polska jest Najwa¿niejsza, Stowarzyszenie Koliber, Polonia Semper Fidelis,
Fundacja Kocham Obciach,
Narodowa Bydgoszcz, Fundacja Polska siê upomni,
Zwi¹zek ¯o³nierzy Narodo-
wych Si³ Zbrojnych, Komitet
Katyñski, Stowarzyszenie
Miêdzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyñskiego, Stowarzyszenie historyczne
DiSK,
Grupa rekonstrukcyjna, Stowarzyszenie 13 grudnia, Stowarzyszenie Solidarnoœæ Walcz¹ca oddzia³ Warszawa, Stowarzyszenie Idee Solidarnoœci
wiœcie wszystkie partie, które s¹ tutaj
z nami. Rodziny Radia Maryja, Kluby
Gazety Polskiej i Stowarzyszenie Solidarni 2010.
Dziêkujemy wam
wszystkim za to, ¿e
tu jesteœcie. Bez wolnoœci s³owa nie ma
demokracji, bez uczciwej w³adzy mo¿na
bardzo ³atwo straciæ
Ewa Stankiewicz
suwerennoϾ. Panie
premierze, zwracam
1980-1989, Ogólnopolski Ko- siê do Donalda Tuska, proszê
mitet Pamiêci ks. Jerzego Po- tchórzliwie nie groziæ polipie³uszki,
Stowarzyszenie tykom. To spo³eczeñstwo, a
Osób
Represjonowanych przynajmniej wiêksza jego
w PRL "Przymierze", oczy- czêœæ, nazywa pana zdrajc¹
stanu. Solidarni 2010 ju¿ kilka
dni po katastrofie smoleñskiej
pytali: Czy to co pan robi to
amatorszczyzna czy zdrada
stanu? Stopniowo dowiadywaliœmy siê o pana roli
w rozbiciu wizyty smoleñskiej, o dogadywaniu siê z premierem Rosji, ponad g³ow¹
cd. na str. 24
Rocznica beatyfikacji i urodzin JPII
R
ok temu, 1 maja 2011 r.,
w Œwiêto Mi³osierdzia Bo¿ego, Ojciec Œwiêty Benedykt XVI og³osi³ w imieniu
Koœcio³a b³ogos³awionym swego
umi³owanego poprzednika Jana
Paw³a II. Zbli¿aj¹ siê tak¿e urodziny naszego Papie¿a - Karol
Józef Wojty³a urodzi³ siê 18 maja
1920 w Wadowicach.
Jan Pawe³ II otworzy³ dla Chrystusa granice pañstw, szczelnie
zamkniête na orêdzie mi³oœci,
i serca milionów ludzi, ukazuj¹c im
jedyn¹ Prawdê. Miniony czas to
jedno wielkie dziêkczynienie za dar
nowego œwiêtego, który w tajemnicy œwiêtych obcowania pozosta³
z nami, wstawia siê, orêduje.
Doœwiadczamy nieustannie ³ask za
Jego przyczyn¹ - czy¿ nie mówi¹
o nich jak¿e liczne "magnalia Dei",
dzie³a Bo¿e, na polskiej ziemi?
Wierzymy g³êboko, ¿e owocem
wiary Jana Paw³a II, któr¹ nas
umacnia³ przez wszystkie lata swej
pos³ugi Piotrowej, jest to szczególne poruszenie sumieñ, jakie
prze¿ywamy, odrzucenie lêku i staniêcie po stronie prawdy. A "prawda jest gwarancj¹ wolnoœci", jak
wskazywa³ podczas beatyfikacji
naszego rodaka Benedykt XVI.
My, Polacy, jesteœmy szczególnymi
depozytariuszami nauczania b³ogos³awionego Jana Paw³a II.
W czasie nasilaj¹cej siê konfrontacji dobra ze z³em, ewangelizacji
z antyewangelizacj¹, musimy jeszcze mocniej czerpaæ z Jego wskazañ i nie lêkaæ siê byæ defensorami
Boga i Ojczyzny.
Ma³gorzata Rutkowska (ND)
POLSKA - ŒWIAT
STRONA 2
Konstytucja 3 maja (w³aœciwie
Ustawa Rz¹dowa z dnia 3 maja) –
uchwalona 3 maja 1791 roku, to
ustawa reguluj¹ca ustrój prawny
Rzeczypos-politej Obojga Narodów.
Powszechnie przyjmuje siê, ¿e
Konstytucja 3 maja by³a pierwsz¹ w
Europie i drug¹ na œwiecie (po konstytucji amerykañskiej z 1787 r.)
nowoczesn¹, spisan¹ konstytucj¹.
Zosta³a zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych od dawna wad
systemu politycznego Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jej z³otej
wolnoœci. Wprowadzi³a polityczne
zrównanie mieszczan i szlachty oraz
stawia³a ch³opów pod ochron¹ pañstwa, w ten sposób ³agodz¹c najgorsze
nadu¿ycia pañszczyzny. Znios³a libeW Bydgoszczy kibice „Zawiszy” chcieli
oddaæ ho³d Ojcu Œwiêtemu w pierwsz¹
rocznicê beatyfikacji Jana Paw³a II.
Próbowali powiesiæ ogromny baner z wizerunkiem papie¿a przy ulicy Jana Paw³a II.
Policji to siê nie spodoba³o. – Przez cztery
godziny trzymali nas na komisariacie –
mówi Jerzy Mickoœ ze Stowarzyszenia
Kibiców „Zawisza”. Kibice „Zawiszy”
Bydgoszcz wielokrotnie w przesz³oœci
anga¿owali siê w rozmaite akcje patriotyczne. Tym razem pamiêtali o pierwszej
rocznicy beatyfikacji Jana Paw³a II, choæ
w³adze nie zaplanowa³y ¿adnych uroczys -
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Konstytucja 3 maja
mierzonej z konfederacj¹ targowick¹ –
spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom os³abiaj¹cym ich
wp³ywy. Po utracie niepodleg³oœci
w 1795 r., przez 123 lata rozbiorów,
przypomina³a o walce o niepodleg³oœæ. Zdaniem dwóch wspó³autorów,
Ignacego Potockiego i Hugona Ko³³¹taja by³a "ostatni¹ wol¹ i testamentem gasn¹cej Ojczyzny".
Konstytucja obowi¹zywa³a przez 14
miesiêcy, w tym czasie Sejm Czteroletni uchwali³ szereg ustaw szczegó³owych, które by³y rozwiniêciem jej
postanowieñ. Sejm grodzieñski
(1793), aktem oblatowanym w Grodnie 23 listopada 1793 roku uzna³ Sejm
Czteroletni za nieby³y i uchyli³ wszystkie ustanowione na nim akty prawne.
przez czêœæ krajowych magnatów,
na rzecz monarchii konstytucyjnej.
Przyjêcie
Konstytucji sprowokowa³o wrogoœæ s¹siadów
Rzeczypospolitej.
Podczas wojny
w obronie konstyKonstytucja 3 Maja 1791 roku (obraz Jana Matejki, 1891)
tucji, Polska zdrarum veto, (ka¿dy pose³ móg³ uniewa- dzona przez swojego pruskiego
¿niæ wszystkie podjête przez sejm sprzymierzeñca Fryderyka Wilhelma
uchwa³y). Konstytucja 3 maja mia³a II zosta³a pokonana przez Imperium
wyprzeæ istniej¹c¹ anarchiê, popieran¹ Rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzy-
Policja nie pozwoli³a kibicom
oddaæ ho³du Ojcu Œwiêtemu
toœci. - To by³ wielki cz³owiek i ogromny
dla nas autorytet. Chcieliœmy oddaæ ho³d
Papie¿owi – opowiada Jerzy Mickoœ.
Przygotowali wielki baner (15 na 15 m)
z wizerunkiem Ojca Œwiêtego. A na nim
chcieli zawiesiæ szalik w bia³o-czerwonych barwach z nazw¹ ich klubu. Chcieliœmy nasz¹ akcjê przeprowadziæ
przy ulicy Jana Paw³a II uznaj¹c, ¿e to jest
- Mieliœmy rzekomo naruszyæ artyku³
63a kodeksu wykroczeñ, czyli dzia³aæ na
terenie bez zgody jego w³aœciciela. Przecie¿ lekki baner nie móg³ zrobiæ ¿adnych
szkód, a po godzinie sami byœmy go zdjêli
– denerwuj¹ siê sympatycy „Zawiszy”.
najlepsze miejsce. Policja by³a innego
zdania – dodaje Mickoœ. Funkcjonariusze
z Bydgoszczy interweniowali o godzinie
8, a kibice opuœcili komisariat dopiero
w po³udnie. Przez cztery godziny przeprowadzano rewizje osobiste, sprawdzano
telefony komórkowe, a nawet przegl¹dano
zdjêcia w aparacie fotograficznym jednego z kibiców.
Policja w Bydgoszczy nie tylko nie pozwoli³a oddaæ ho³du Ojcu Œwiêtemu, ale
równie¿ zarekwirowa³a baner z wizerunkiem Jana Paw³a II. Ma byæ dowodem
w sprawie. Oczywiœcie, miejscowi stró¿e
prawa nie maj¹ sobie nic do zarzucenia.
Nieoczekiwana wypowiedŸ by³ego szefa wywiadu
Izraela: "To najg³upsza rzecz, jak¹ s³ysza³em"
By³y szef izraelskiego kontrwywiadu Juwal Diskin powiedzia³, ¿e nie ufa
premierowi Netanjahu i ministrowi
obrony Barakowi. Zarzuci³ im, ¿e celowo wprowadzaj¹ opiniê publiczn¹
w b³¹d w sprawie Iranu i negocjacji
z Palestyñczykami - poda³y w niedzielê lokalne media.
"Nigdy nie obiecywaliœmy USA,
¿e nie zaatakujemy Iranu"
Minister obrony Izraela Ehud Barak
oœwiadczy³ we wtorek, ¿e jego kraj
nigdy nie obiecywa³ Stanom Zjednoczonym, i¿ powstrzyma siê przed
zaatakowaniem Iranu, dopóki trwaj¹
rozmowy w sprawie irañskiego programu nuklearnego.
"Nie ufam obecnemu przywództwu,
które musi przeprowadziæ nas przez
wydarzenia na skalê wojny z Iranem
lub regionalnego konfliktu" - oœwiadczy³ Diskin, który w latach 2005-2011
by³ szefem kontrwywiadu i agencji
bezpieczeñstwa wewnêtrznego Szin
Bet. Na pocz¹tku marca podobny atak
na premiera Benjamina Netanjahu
przypuœci³ by³y szef Mosadu z lat
2002-2011 Meir Dagan. Dagan ju¿
w zesz³ym roku powiedzia³ o planie
zaatakowania Iranu: to "najg³upsza
rzecz, jak¹ kiedykolwiek s³ysza³em".
Diskin oceni³, ¿e Benjaminem Netanjahu i Ehudem Barakiem kieruje
mesjanizm, i oskar¿y³ ich o wprowadzanie w b³¹d Izraelczyków. "Mówi¹
opinii publicznej, ¿e jeœli Izrael bêdzie
dzia³a³, Iran nie zdobêdzie broni nuklearnej. To wprowadzanie w b³¹d.
ZWI¥ZEK NARODOWY POLSKI W KANADZIE
POLISH NATIONAL UNION OF CANADA
Prezes Zarz¹du G³ównego - Bogus³aw Jacek Bukin
71 Judson Street, Toronto, ON M8Z 1A4
tel. c/o 416.201.9601 [email protected]
http://www.polishnationalunion.ca
G£OS POLSKI
POLISH VOICE
PM Agreement #40012402
Biuro: od pon. do pi¹tku od 9 do 12-tej
G³os Polski - Polish Voice
Weekly Magazine of
Polish National Union of Canada
Editor-in-chief Wies³aw Magiera
Contributors: Marek Baterowicz, Agnieszka
71 Judson Street, Toronto
Buda-Rodriguez, Edward Dusza, Miros³awa Kruszewska, Wies³aw Cypryœ, Jan Ciechanowicz,
Ontario M8Z 1A4
D¹browski, W³adys³aw Korowajczyk,
tel. 416.201.9601 fax 416.201.9602 Jerzy
Kazimierz Murasiewicz, Lech Niekrasz, Stefan
e-mail: [email protected] Skulski, Krystyna Starczak-Koz³owska, Zbigniew
Niektóre teksty dostêpne w internecie: Sulatycki, Aleksander Szumañski
Admin. Maja O¿óg
www.polishnationalunion.ca/glos-polski/ Accountant Wies³awa Sienkiewicz
W rzeczywistoœci wielu ekspertów
twierdzi, ¿e izraelski atak przyœpieszy
irañski program j¹drowy".
Inny zarzut wobec rz¹dz¹cej koalicji
dotyczy³ negocjacji z Palestyñczykami. "Zapomnijcie o historiach, które
próbuj¹ wam sprzedaæ, ¿e Abu Mazen
(od red.: palestyñski prezydent Mahmud Abbas) nie chce negocjowaæ.
Oni nie rozmawiaj¹ z Palestyñczykami, bo ten rz¹d nie jest zainteresowany rozmawianiem z Palestyñczykami. By³em tam jeszcze do zesz³ego
roku. Znam tê sytuacjê z bliska" - powiedzia³ Diskin.
Na krytykê odpowiedzieli doradcy
Netanjahu i Baraka, nazywaj¹c s³owa
Diskina "nieodpowiedzialnymi" i "¿enuj¹cymi".
Ministrowie i cz³onkowie Knesetu
z rz¹dz¹cej partii Likud przypuœcili
kontratak na Diskina - pisze komentator dziennika "Haarec" Amos Harel.
"Zarzucili mu, ¿e nie powinien mówiæ
w ten sposób, ¿e te uwagi powinien by³
wyg³osiæ przy drzwiach zamkniêtych,
gdy sprawowa³ urz¹d, i ¿e w sumie by³
kiepskim szefem Szin Bet".
"Ale w rzeczywistoœci Diskin przedstawi³ swoj¹ opiniê jasno zanim
przeszed³ na emeryturê. I by³ jednym
z najlepszych dyrektorów Szin Bet" napisa³ Harel.
Izraelska prasa pisze, ¿e zdaniem
Ÿróde³ zbli¿onych do premiera krytyka
Diskina to wynik frustracji, bo Netanjahu nie mianowa³ go szefem Mosadu,
mimo wczeœniejszych obietnic.
Z preambu³y Konstytucji ZNPwK:
Ka¿dy obywatel kanadyjski lub osoba maj¹ca pobyt sta³y w Kanadzie, pochodzenia
polskiego, posiada przywilej nale¿enia do Zwi¹zku Narodowego Polskiego, którego etyka
i zasady œwiatopogl¹dowe oparte s¹ na nauce Koœcio³a Rzymskokatolickiego.
Has³em naczelnym ZNPwK jest: “BÓG, HONOR, OJCZYZNA”
ZNPwK jest organizacj¹ pracuj¹c¹ dla dobra Kanady i narodu polskiego.
Managing Board:
President Ryszard Œwiatowiec
Vice-president Eugeniusz Boryszko
Secretary Boles³aw Berek
Financial Secretary Jan Cylke
Members: Bogdan Adamczak, Stanis³awa
Adamczak, Wac³aw Kujbida, Wojciech Michniewicz, Stefan Skulski.
Prenumerata - subscription
Canada: rok $75, pó³ roku $50, ekspresowo $115
USA: rok $220 Polska: rok $280
Poprzez e-mail (w formacie pdf): rok $45
Proszê przes³aæ czek lub Money Order na:
G³os Polski. Nasz adres: G£OS POLSKI
71 Judson Street, Toronto, Ontario M8Z 1A4
Canada
Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlaj¹
stanowisko redakcji lub ZNPwK.
GST: R104258785
Nie odpowiadamy za treœæ og³oszeñ
Publication
Mail Registration # 09793
i publikowanych listów do redakcji.
We acknowledge the financial support of the
Nie zwracamy materia³ów nie zamówionych.
Materia³y w³asne oraz Nasza Polska, Nasz Government of Canada, through the Publications
Assistance Program, towards
Dziennik, Bibula, niezale¿na.pl i inne.
our mailing costs.
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
POLSKA - ŒWIAT
STRONA 3
Inne spojrzenie na powstanie Konstytucji 3 Maja
sz¹ca nazwê „Towarzystwa Przyjació³
Konstytucji 3 Maja” o wyraŸnym
charakterze podbudówki masoñskiej
rzystwa, zabieraj¹cych g³os lub referuj¹cych wnioski, przewa¿aj¹ wolnomularze. By³ to wiêc rozszerzony kr¹g
ludzi, którzy pod kierownictwem masonerii konspiracyjnie przygotowywali
Konstytucjê 3 Maja. Znany ¿ydowski
historyk i mason Szymon Aszkenazy
wyjawi³ tajemnicê, ¿e pracami Sejmu
Czteroletniego kierowa³a „niewidzialna „Rada Tajna”. Prawdopodobnie
„Towarzystwo Przyjació³ Konstytucji
3 Maja” kierowa³o sejmem a niewidzialna Rada Tajna - Towarzystwem
Przyjació³. Nasuwa siê wiêc pytanie,
kto dzisiaj kieruje polskim sejmem”.
Podobnie jest z Konstytucj¹ USA,
jednak¿e masoni amerykañscy nie byli
zwi¹zani ze swoimi pobratymcami
z Europy, wrêcz przeciwnie, starali siê
tak zabezpieczyæ by mafia Rotszyldów
nie zaw³adnê³a Nowym Œwiatem.
Szczególnie istotne by³y tu poprawki
do Konstytucji, w tym najwa¿niejsze pierwsza i druga, zapewniaj¹ce wolnoœæ s³owa i prawo do posiadania
broni. Masonerii œwiatowej uda³o siê
odzyskaæ kontrolê nad USA dopiero
w roku 1913, gdy prywatni bankierzy
przejêli kontrolê nad emisj¹ pieni¹dza.
Po 1913 systematycznie ograniczano
wolnoœci Amerykanów a¿ do wprowadzenia tzw. „Patriot Act” po zorganizowanym przez masoneriê zamachu
na WTC. Krytyczne by³o te¿ przejêcie
urzêdu Prezydenta, po zamachu na
Johna Kennedy’ego w 1963 roku.
O masonerii w USA odwa¿nie pisze
Max Kolonko, b. dziennikarz telewizji
polskiej:
„…Mo¿na pokusiæ siê o teoriê, ¿e
masoni stempluj¹ ni¹ „Nowy Porz¹dek Œwiata” - o którym 9.11., nie
2001 roku (atak na WTC), a 9.11.1990
roku mówi³ w przemówieniu do Kongresu George Bush, ojciec obecnego
prezydenta USA G.W. Busha. I jeden,
i drugi to masoni.”
S¹d w Nowym Jorku uzna³, ¿e
Dominique Strauss-Kahn, by³y szef
Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego, nie jest chroniony immunitetem
dyplomatycznym. Oznacza to, ¿e nie
zosta³ odrzucony cywilny pozew z³o¿ony przeciw DSK przez pracownicê
hotelu, oskar¿aj¹c¹ Francuza o napaœæ
seksualn¹. Wed³ug pozwu, który z³o¿y³a 8 sierpnia 2011 roku pokojówka
Nafissatou Diallo, w maju ubieg³ego
roku Strauss-Kahn zmusi³ j¹ do uprawiania seksu oralnego w swym aparta-
Strauss-Kahn stanie jednak przed s¹dem
terze oficjalnym". Pozew cywilny
wniesiono równolegle do sprawy karnej, ale zarzuty natury kryminalnej
wobec by³ego szefa MFW zosta³y oddalone we wrzeœniu 2011 r.u, po
znalezieniu przez amerykañskich
prokuratorów sprzecznoœci w zeznaniach Diallo. Zgodnie z amerykañskim
prawem pozew cywilny pozostaje
w mocy równie¿ po oddaleniu zarzutów kryminalnych w tej samej sprawie.
Oryginalny manuskrypt Konstytucji 3 Maja
Konstytucja 3 Maja sprowokowa³a
s¹siadów Rzeczypospolitej Obojga
Narodów do inwazji. W rezultacie
Polska znalaz³a siê przez nastêpne 123
lata pod zaborami.
Polecam lekturê historii wolnomularstwa w Polsce, nawet w Wikipedii
wspomina siê o wp³ywie masonów na
Konstytucjê 3 Maja:
„Idee wolnomularskie wywar³y silny
wp³yw na Konstytucjê Stanów Zjednoczonych, francusk¹ Deklaracjê
Praw Cz³owieka i Obywatela i polsk¹
Konstytucjê 3 maja (…) Masoni brali
aktywny udzia³ w pisaniu konstytucji 3
maja 1791 roku i w przeprowadzeniu
przewrotu parlamentarnego, który
doprowadzi³ do jej uchwalenia.
Zgromadzenie Przyjació³ Konstytucji
Rz¹dowej znajdowa³o siê pod kontrol¹
lo¿y. W czasie insurekcji koœciuszkowskiej w 1794 z inicjatywy
masonerii powsta³ radykalny klub
jakobinów, którego cz³onkiem by³ m.in.
Józef Zaj¹czek. Polska by³a najdalej
wysuniêtym na wschód krajem, gdzie
tak wczeœnie powstawa³y lo¿e wolnomularskie.”
Marek Chwalewski na swojej stronie pisze:
„(…) Jak ustali³ znany historyk prof.
A.M. Ska³kowski, istnia³a w sejmie
Czteroletnim poufna organizacja no-
maj¹cej za zadanie kierowania sejmem. W Bibliotece Kórnickiej zachowa³ siê rêkopiœmienny protokó³
posiedzeñ tego towarzystwa, z którego
wynika, ¿e towarzystwo liczy³o 213
cz³onków (14 senatorów, 125 pos³ów
i 74 „arbitrów”, to jest bywalców galerii sejmowej). Z gór¹ pó³ setki z tych
cz³onków – to byli notoryczni cz³onkowie ló¿. Wœród figuruj¹cych w protokó³ach posiedzeñ cz³onków towa-
mencie w hotelu Sofitel na Manhattanie. Adwokat Strauss-Kahna zwróci³ siê do s¹du o odrzucenie pozwu
argumentuj¹c, ¿e jego klienta chroni
immunitet dyplomatyczny przys³uguj¹cy szefowi MFW, choæ zrezygnowa³
z tego stanowiska po aresztowaniu.
Jak informuje "New York Post",
sêdzia s¹du w dzielnicy Bronx Douglas McKeon nie przychyli³ siê do tego
stanowiska. - Pan Strauss-Kahn nie
mo¿e rezygnowaæ z immunitetu (jak
podczas sprawy karnej o gwa³t w hotelu - PAP), by oczyœciæ swe imiê,
a nastêpnie powo³ywaæ siê nañ, odmawiaj¹c pani Diallo prawa do oczyszczenia swego imienia - podkreœli³
sêdzia. Wed³ug ocen wielu prawników
Strauss-Kahn nie mia³ pe³nego immunitetu przys³uguj¹cego dyplomatom,
a jedynie immunitet ograniczony do
"dzia³añ podejmowanych w charak-
Dziêki internetowi, na jaw wychodz¹ intencje masonów, którzy ju¿
dawno zostali przejêci przez mafiê
Rotszyldów. Niewielu z nich zdaje
sobie jeszcze sprawê, ¿e dzia³aj¹ na te¿
na w³asn¹ zgubê – nieraz mia³em
okazjê rozmawiaæ z ludŸmi stoj¹cymi
wysoko na drabinie masoñskiej
w Polsce i w USA. Np. wiêkszoœæ
Rotarian uwa¿a, ¿e ich dzia³alnoœæ ich
organizacji jest czysto charytatywna,
podczas kryje siê za ni¹ czêsto
wykonywanie rozkazów zza granicy.
Mia³em okazjê na tak¹ aferê wpaœæ,
czego skutkiem jest 4-letnie ci¹ganie
mnie po s¹dach. Czy kiedyœ siê to
skoñczy?
Marek Blog
Bojkot Euro 2012 na Ukrainie. Janukowycz strzeli³ sobie w stopê?
Minister œrodowiska Niemiec Norbert Roettgen wezwa³ europejskie
rz¹dy do zbojkotowania pi³karskich
mistrzostw Europy na Ukrainie w proteœcie przeciwko wiêzieniu by³ej premier Julii Tymoszenko, skazanej na
siedem lat kolonii karnej.
Janukowycz prawdopodobnie przekonuje siê, ¿e uwiêzienie Tymoszenko
to by³ naprawdê z³y pomys³. Portal
"Ukraiñska Prawda" opublikowa³
zdjêcia œladów domniemanego pobicia
Julii Tymoszenko. Mia³o do niego
dojœæ w nocy z pi¹tku na sobotê, gdy
skazana by³a przewo¿ona z wiêzienia
do szpitala. W wywiadzie dla "Bilda"
minister oœwiadczy³, ¿e "dyktatura" na
Ukrainie nie mo¿e wykorzystywaæ
czerwcowych mistrzostw do poprawienia swego wizerunku, bez niezbêdnych reform - poinformowa³a w niedzielê agencja AP. S³owa ministra
potwierdzi³a agencji jego rzeczniczka.
Jak relacjonuje AP, Roettgen powiedzia³, ¿e "ukraiñski rz¹d powinien
natychmiast wypuœciæ Juliê Tymoszenko na wolnoœæ", a "w obecnych
okolicznoœciach wizyty ministrów czy
premierów (na Ukrainie) w ogóle nie
wchodz¹ w grê". Wed³ug agencji to
pierwszy apel o bojkot rozgrywek
wystosowany przez ministra europej-
skiego rz¹du.
Rzecznik prezydenta Niemiec oœwiadczy³, ¿e Joachim Gauck nie weŸmie udzia³u w planowanym na po³owê
maja spotkaniu prezydentów krajów
œrodkowoeuropejskich w Ja³cie na
Ukrainie. Decyzjê, o której poinfor-
By³a premier Ukrainy pokazuje na ciele œlady œwiadcz¹ce o biciu
mowa³ "Sueddeutsche Zeitung", uznano za znak protestu przeciwko
postêpowaniu ukraiñskich w³adz wobec Tymoszenko.
Do bojkotu Euro na Ukrainie wzywa³ natomiast szef najwiêkszej niemieckiej partii opozycyjnej, SPD,
Sigmar Gabriel.
51-letnia Tymoszenko, konkurentka
Wiktora Janukowycza w wyborach
prezydenckich w 2010 r., odbywa karê
siedmiu lat wiêzienia za nadu¿ycia
przy zawieraniu umów gazowych
z Rosj¹ w 2009 roku. By³a premier
odsiaduje swój wyrok w ¿eñskiej
kolonii karnej w Charkowie. Tymoszenko og³osi³a we wtorek, ¿e prowadzi w wiêzieniu strajk g³odowy. Jak
oœwiadczy³a, zosta³a pobita przez
stra¿ników, którzy w nocy z 20 na 21
kwietnia si³¹ wywieŸli j¹ z wiêzienia
do szpitala. W pi¹tek ukraiñskie media
opublikowa³y zdjêcia by³ej premier, na
której ciele widniej¹ siñce.
STRONA 4
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
KANADA - USA
Szêœciarze, którzy urodzili siê do 31 marca 1958 r.
- urodzeni o dzieñ póŸniej musz¹ pracowaæ 2 lata d³u¿ej.
Co to oznacza dla nas? Dlaczego
zmiany w programie OAS s¹ - wedle
rz¹du - niezbêdne? Oto jak kanadyjskie w³adze t³umacz¹ podwy¿szenie wieku emerytalnego:
Kanadyjczycy ¿yj¹ d³u¿ej i zdrowiej. W 1970 roku œrednia d³ugoœæ
¿ycia mê¿czyzn wynosi³a 69 lat i 76
lat kobiet. Dziœ wynosi 79 lat w przypadku mê¿czyzn i 83 lata w przypadku
kobiet. Pokolenie urodzone w latach
1946 a 1964 jest najwiêkszym wy¿em
demograficznym w historii. Kanadyjczycy ¿yj¹ d³u¿ej i zdrowiej, wielu
chce pracowaæ d³u¿ej. Program OAS
jest najwiêkszym programem rz¹du
Kanady. Zosta³ wprowadzony w czasie, gdy Kanadyjczycy nie ¿yli tak
d³ugo i zdrowo jak teraz. W konsekwencji koszt programu wzroœnie z 38
miliardów dolarów w 2011 do 108
miliardów dolarów w roku 2030.
W tym samym okresie liczba osób
w wieku produkcyjnym przypadaj¹ca
na osobê w wieku emerytalnym spadnie z 4 w roku 2011 do 2 w roku 2030.
Mo¿na to porównaæ do 1990 roku,
kiedy na 5 pracuj¹cych Kanadyjczyków przypada³a jedna osoba w wieku
emerytalnym. Zmiany og³oszone
w Gospodarczym Planie Dzia³añ 2012
s¹ konieczne, aby program OAS
pozosta³ na œcie¿ce zrównowa¿onego
rozwoju. Dziêki tym zmianom OAS
pozostanie silnym programem i bêdzie
istnia³ dla przysz³ych pokoleñ, kiedy
bêd¹ go potrzebowa³y, tak jak dzia³a
obecnie dla wszystkich seniorów,
którzy otrzymuj¹ œwiadczenia.
Czym jest OAS?
OAS jest programem finansowanym
z dochodów sektora finansów publicznych oraz zapewnia korzyœci dla wiêkszoœci Kanadyjczyków powy¿ej 65
roku ¿ycia. Maksymalna roczna emerytura OAS wynosi obecnie 6.481
dolarów. Dodatkowym wsparciem dla
seniorów o niskich dochodach jest
Guaranteed Income Supplement
(GIS). Maksymalny roczny GIS to
8.788 dolarów dla samotnych seniorów i 11.654 dolarów dla par. Wsparciem dla ma³¿onków lub partnerów
odbiorców GIS o niskich dochodach
jest równie¿ Allowance i Allowance
for the Survivor. Program OAS to
oko³o 38 miliardów dolarów rocznie
dla 4,9 miliona osób.
Co to bêdzie oznaczaæ dla Ciebie?
Pocz¹wszy od 1 kwietnia 2023, wiek
uprawniaj¹cy do pobierania œwiadczeñ
OAS i GIS bêdzie siê stopniowo
zwiêksza³ z 65 do 67 lat, z pe³nym
wdro¿eniem w styczniu 2029. Zgodnie
ze wzrostem kwalifikowanego wieku
OAS/GIS równie¿ wiek, który uprawnia do pobierania Allowance i Allowance for the Survivor bêdzie siê stopniowo zwiêkszaæ z 60-64 lat do 62-66
pocz¹wszy od kwietnia 2023.
Kogo proponowane zmiany wieku
kwalifikowanego nie bêd¹ dotyczyæ?
Proponowane zmiany w wieku kwalifikowania siê do programu OAS nie
bêd¹ mia³y wp³ywu na osoby, które ju¿
otrzymuj¹ te œwiadczenia. OAS i GIS:
Nowe zasady nie bêd¹ dotyczy³y osób,
które 31 marca 2012 roku (ur. przed
lub w dniu 31 marca 1958 r.) bêd¹
mia³y 54 lat lub wiêcej.
Allowance i Allowance for the Survivor: Nowe zasady nie bêd¹ dotyczy³y osób, które 31 marca 2012 (ur.
przed lub w dniu 31 marca 1963 r.)
bêd¹ mia³y 49 lat lub wiêcej.
OAS i GIS: Osoby urodzone miêdzy
1 kwietnia 1958 r. a 31 stycznia 1962
r. bêd¹ kwalifikowaæ siê do otrzymywania OPA i GIS w wieku od 65 do 67
lat, w zale¿noœci od ich daty urodzenia. Osoby urodzone w dniu lub po
1 lutego 1962 r., bêd¹ kwalifikowaæ
siê do OAS i GIS w wieku 67 lat.
Allowance and the Allowance for
the Survivor: Osoby urodzone miêdzy
1 kwietnia 1963 r. a 31 stycznia 1967
r. bêd¹ kwalifikowaæ siê do otrzymywania Allowance or Allowance for the
Survivor w wieku od 60 do 62 lat,
w zale¿noœci od ich daty urodzenia.
Osoby urodzone w dniu lub po 1 lutego 1967 r., bêd¹ kwalifikowaæ siê do
Allowance or Allowance for the
Survivor w wieku 62 lat.
Dobrowolne odroczenie emerytury
OAS. Aby zwiêkszyæ elastycznoœæ
i wybór w programie OAS, na
przyk³ad dla tych, którzy chc¹ pracowaæ d³u¿ej, rz¹d pozwoli na dobrowolne
odroczenie OAS na okres do piêciu
lat, pocz¹wszy od dnia 1 lipca 2013
roku. To daje jednostkom mo¿liwoœæ
odroczenia ich OAS na póŸniej, a nastêpnie otrzymania wy¿szych, aktualnie dostosowanych œwiadczeñ. Skorygowana wysokoœæ œwiadczeñ OAS
bêdzie obliczona tak jak Canada
Pension Plan. Oznacza to, ¿e wszyscy
emeryci otrzymaj¹ ³¹cznie tak¹ sam¹
kwotê OAS, niezale¿nie czy zdecyduj¹ siê wzi¹æ przyst¹piæ do programu
w najwczeœniejszym dopuszczalnym
wieku czy te¿ od³o¿¹ to na póŸniejsze
lata. Roczna emerytura bêdzie wy¿sza,
jeœli zdecyduj¹ siê opóŸniæ jej po-
bieranie. Korzyœci GIS, które zapewniaj¹ dodatkowe wsparcie dla seniorów o najni¿szych dochodach, nie
zostan¹ skorygowane.
Przyk³ad odroczenia OAS o jeden
rok: Michael we wrzeœniu 2013 roku
skoñczy 65 lat. Zamiast podejmowaæ
OAS w wieku 65 lat, chce nadal pracowaæ i zacz¹æ pobieraæ œwiadczenia
OAS w wieku 66 lat. Jeœli zacznie
pobieraæ OAS w wieku 66 lat, jego
roczna emerytura bêdzie wynosi³a
6.948 dolarów zamiast 6,481 dolarów.
Rekrutacja do œwiadczeñ OAS.
Rz¹d bêdzie poprawia³ us³ugi dla
seniorów poprzez wprowadzenie “proaktywnego” rejestrowania, które eliminuje koniecznoœæ ubiegania siê
o OAS i GIS. Zmniejszy to uci¹¿liwoœæ aplikowania dla seniorów i zredukuje koszty administracyjne. Zapisy
proaktywne bêd¹ wprowadzane stopniowo od 2013 do 2016 roku.
Zmiany w innych programach federalnych. Rz¹d zapewnia, ¿e niektóre
programy federalne, w tym Veterans
Affairs Canada and Aboriginal Affairs
and Northern Development Canada,
zapewniaj¹ce wsparcie dochodowe dla
osób do 65 roku ¿ycia, s¹ dostosowane
do zmian w programie OPA. To zapewni, ¿e osoby otrzymuj¹ce œwiadczenia z tych programów nie bêd¹ mia³y
przerwy w dochodach w wieku 65
i 66.
Aby uzyskaæ wiêcej informacji,
mo¿na wejœæ na stronê: www.servicecanada.gc.ca/retirement lub zadzwoniæ: 1 800 O-Canada.
oprac. MO
Wbrew temu co g³osi bud¿et rz¹du Kanady - gospodarka “kurczy siê”
Gospodarka Kanady skurczy³a siê i
w lutym w wyniku s³aboœci w górnictwie i produkcji spad³a o 0,2 proc,
pozostaj¹c znacznie poni¿ej tempa
wzrostu niedawno prognozowanego
przez Bank of Canada - pisze Financial Post. Dolara wyceniano 46 punktów bazowych ni¿ej ni¿ na 1,0148
dolarów amerykañskich w pi¹tek,
gdy¿ inwestorzy przestali obawiaæ siê
podwy¿ek stóp w najbli¿szym czasie.
Federalne Biuro Œledcze (FBI) aresztowa³o piêciu mê¿czyzn, podejrzanych o próbê wysadzenia w powietrze
mostu w stanie Ohio. Zatrzymani s¹
anarchistami i nie maj¹ powi¹zañ
z miêdzynarodowym terroryzmem.
Do zatrzymania dosz³o w poniedzia³ek. Niedosz³ym sprawcom
w wieku 20-37 lat zarzuca siê udzia³
w spisku i usi³owanie u¿ycia materia³ów wybuchowych do zniszczenia
w³asnoœci publicznej, wa¿nej dla
wymiany handlowej miêdzy stanami.
FBI uspokaja, ¿e osoby, które
chcia³y wysadziæ w powietrze most
Ekonomiœci
ankietowani
przez
Bloomberga prognozowali, ¿e gospodarka wzroœnie o 0,2% w miesi¹cu.
W styczniu, w kraju produkt krajowy
brutto wzrós³ o 0,1 proc. Zyski w gospodarce by³y równowa¿one przez
spadki w górnictwie, a tak¿e w wydobyciu ropy i gazu, produkcji, us³ugach komunalnych, leœnictwie i pozyskiwaniu drewna. Wed³ug agencji federalnej - w przemyœle produkcyjnym
oraz zyski w handlu hurtowym oraz
w sektorze finansów i ubezpieczeñ
przewa¿aj¹ spadki w handlu detalicznym, transporcie i magazynowaniu.
- "Wynik ten œwiadczy, ¿e gospodarka rozwija siê znacznie poni¿ej 2,5%
Bank of Canada wzrostu kwartalnego
" - powiedzia³ g³ówny ekonomista
CIBC Avery Shenfeld.
USA: chcieli wysadziæ most
w pobli¿u Cleveland w stanie Ohio, na
wschodzie USA, nie stanowi³y zagro¿enia, poniewa¿ ich dzia³alnoœæ
by³a monitorowana przez tajnego
agenta FBI. To on dostarczy³ im m.in.
nieaktywnych materia³ów wybuchowych, jakimi zamierzali siê pos³u¿yæ
w ataku. Wed³ug w³adz zatrzymani to
anarchiœci i nie ma dowodów na ich
powi¹zania z miêdzynarodowym terroryzmem, a planowany atak na most
nie mia³ zwi¹zku z przypadaj¹c¹ 2 ma-
ja rocznic¹ zabicia przez amerykañskich komandosów za³o¿yciela AlKaidy, Osamy bin Ladena.
Ropa naftowa i gaz “zosta³y uderzone zak³óceniami” na g³ównych
obiektach, ale by³y te¿ spadki produkcji i sprzeda¿y detalicznej. Budownictwo i sprzeda¿ hurtowa teoretycznie odnotowa³y zyski. Nawet przy
przewidywanym “odbiciu” w marcu,
tempo wzrostu w pierwszym kwartale
mo¿e wynieœæ poni¿ej 2% i podczas
gdy drugi kwarta³ bêdzie korzysta³ ze
wzrostu produkcji energii w pierw- Osoby zatrzymane w zwi¹zku z t¹
spraw¹ zamierza³y pos³u¿yæ siê przemoc¹, by zamanifestowaæ swe radykalne pogl¹dy - oœwiadczy³ przedstawiciel FBI Stephen Anthony.
KOMUNIKAT
Zwi¹zku Narodowego Polskiego
w Kanadzie
- Zebranie Zarz¹du G³ównego Zwi¹zku Narodowego Polskiego
w Kanadzie (ZNPwK) odbêdzie siê w pi¹tek 25 maja o godz. 19.30
Adres: 71 Judson Street, Toronto, Ontario
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
OPINIE
STRONA 5
Oddajcie nam nasze koœcio³y
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Apel arcybiskupa Mieczys³awa
Mokrzyckiego, wystosowany tu¿ przed
Euro 2012, jest g³osem
o sprawiedliwoœæ dla Koœcio³a
rzymskokatolickiego na Ukrainie
W
tym roku archidiecezja
lwowska obrz¹dku ³aciñskiego œwiêtuje 600. rocznicê przeniesienia stolicy arcybiskupiej z Halicza do Lwowa. Archidiecezja utworzona zosta³a w 1375 r.
i by³a drug¹ metropoli¹ w Królestwie
Polskim po archidiecezji gnieŸnieñskiej. Przez pierwsze lata arcybiskupi
rezydowali w stolicy ksiêstwa halickiego. Jednak wraz z rozwojem Lwowa,
który za czasów panowania Jagiellonów sta³ siê najwa¿niejszym miastem w tym regionie, siedzibê arcybiskupi¹ przeniesiono w³aœnie do miasta
nad Pe³twi¹. W nastêpnych wiekach
miasto sta³o siê siedzib¹ dwóch innych
archidiecezji: greckokatolickiej i ormiañskokatolickiej. W ten sposób do II
wojny œwiatowej Lwów by³ jedynym
miastem w Europie, w którym wzniesiono trzy katedry katolickie dla trzech
ró¿nych obrz¹dków. Podobna sytuacja
na œwiecie jest obecnie jedynie
w Antiochii w Syrii i w Bagdadzie
w Iraku. W tym ostatnim mieœcie znaj-
duj¹ siê siedziby a¿ czterech ró¿nych
archidiecezji katolickich.
Po wcieleniu Lwowa do ZSRR, co
nast¹pi³o w wyniku zdrady aliantów na
konferencjach w Teheranie i Ja³cie,
Sowieci skasowali obrz¹dek greckoi ormiañskokatolicki. Katedra œw. Jura,
nale¿¹ca do pierwszego z nich, zosta³a
oddana prawos³awnym, ale po uzyskaniu niepodleg³oœci przez Ukrainê
powróci³a do prawowitych w³aœcicieli.
Drug¹ z katedr, ormiañsk¹, wzniesion¹
pod wezwaniem Wniebowziêcia Matki
Bo¿ej, zamieniono na magazyn ikon
i rzeŸb, a czêœæ ksiê¿y aresztowano
i osadzono w ³agrach. Pozostali wyemigrowali, g³ównie na Górny i Dolny
Œl¹sk. W 2001 r. katedrê tê zaczêto
stopniowo przywracaæ dla kultu religijnego, ale jej gospodarzami stali siê nie
Ormianie-katolicy, których na tych terenach praktycznie ju¿ nie ma, ale
duchowni z Apostolskiego Koœcio³a
Ormiañskiego. Sama œwi¹tynia wraz
ze wspania³ymi freskami Jana Rosena
zosta³a ostatnio odnowiona przy ogromnym udziale funduszy z Polski.
Z kolei trzecia z katedr, ³aciñska,
by³a jednym z dwóch lwowskich koœcio³ów rzymskokatolickich otwartych
przez ca³y czas panowania w³adzy
radzieckiej. Drugim otwartym koœcio³em by³a œwi¹tynia franciszkañska pw.
œw. Antoniego na £yczakowie. Oba
koœcio³y, jak i kilka innych nielicznych, które uratowa³y siê od zamkniêcia w innych miejscowoœciach (np.
w Z³oczowie i Ha³uszczyñcach), by³y
ostojami wiary katolickiej i polskoœci.
W 1991 r. Jan Pawe³ II ponownie
obsadzi³ metropoliê lwowsk¹, a nowym arcybiskupem zosta³ ks. prof.
Marian Jaworski. Spodziewano siê
wówczas, ¿e do wiernych powróc¹
inne koœcio³y i klasztory. Niestety,
uda³o siê to tylko w niektórych przypadkach, g³ównie na prowincji. Natomiast we Lwowie nie oddano do tej
pory ¿adnego obiektu sakralnego.
Opanowane przez nacjonalistów ukraiñskich w³adze samorz¹dowe s¹ bowiem gotowe przekazaæ te obiekty
ka¿demu innemu wyznaniu, byleby
nie ³aciñskim katolikom. Jest to skrajny przejaw antypolonizmu, choæ
wiernymi w archidiecezji lwowskiej s¹
nie tylko Polacy. Tak¿e w³adze Cerkwi
greckokatolickiej, podlegaj¹ce równie¿ papie¿owi, manifestuj¹ swoj¹
niechêæ wobec swoich rzymskokatolickich wspó³braci. Wrogoœæ jednego
obrz¹dku katolickiego do innego jest
zjawiskiem niespotykanym w innych
krajach. Jeden z tamtejszych ksiê¿y
³aciñskich napisa³ do mnie: "O niebo
lepiej wspó³pracuje siê nam z prawos³awnymi, nawet z Patriarchatu Moskiewskiego, ni¿ z naszymi braæmi
z greckokatolickiej Cerkwi. Wobec postawy niektórych hierarchów nawet
dyplomacja watykañska jest bezradna". A dzieje siê to w sytuacji, gdy
odradzaj¹ce siê struktury greckokatolickie w Polsce otrzyma³y koœcio³y
w darze od diecezji rzymskokatolickich (np. w Gdañsku i Wroc³awiu).
Nic wiêc dziwnego, ¿e abp Mieczys³aw Mokrzycki w drugi dzieñ
œwi¹t wielkanocnych mówi³ dobitnym
g³osem na temat koœcio³a œw. Marii
Magdaleny, którego nie chce siê zwróciæ rzymskim katolikom: "W czasie tej
mszy œw. pragnê razem z wami prosiæ
Chrystusa Zmartwychwsta³ego, aby
sprzed g³ównej bramy, prowadz¹cej do
tej œwi¹tyni, zosta³ usuniêty kamieñ
tak, jak zosta³ odsuniêty sprzed Jego
grobu". Przed liturgi¹ ks. W³odzimierz
Kuœnierz, proboszcz parafii, stwierdzi³
w rozmowie z KAI, ¿e w okresie
Wielkiego Postu dyrektor mieszcz¹cej
siê w koœciele sali organowej czyni³
ró¿ne przeszkody katolikom, np. wy³¹czaj¹c œwiat³o w czasie rekolekcji, co
wywo³a³o protesty parafian pod lwowskim ratuszem. Niektórzy chcieli nawet podj¹æ w tej sprawie strajk g³odowy. Sytuacja ta bêdzie antyreklam¹ dla
miasta, do którego za dwa miesi¹ce
zjad¹ kibice z ca³ego œwiata. O innych
trudnych sprawach na Kresach za
tydzieñ.
Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje
Ryszard Terlecki
C
zy jeszcze to pamiêtacie? Lato
i jesieñ 1980 r., gdy trzeba
by³o wstaæ, rozprostowaæ
plecy i powiedzieæ g³oœno: mamy was
doœæ, czerwone pacho³ki, wasz czas siê
koñczy. Pamiêtacie ten strach, który
jeszcze trzyma³ za gard³o, ale i tê
wœciek³oœæ, ¿e ju¿ d³u¿ej tak byæ nie
mo¿e? I ³zy, gdy w grudniu 1980 r.
pokazywali w telewizji nasz pomnik
z trzema krzy¿ami w Gdañsku. Wtedy
widzieliœmy to jasno: oni boj¹ siê
jeszcze bardziej ni¿ my i nic ju¿ nie
zatrzyma fali, która nas niesie do
zwyciêstwa.
Droga do wolnoœci
Tak by³o. Ale potem przyszed³ bydgoski marzec i stanêliœmy u progu
rewolucji. Ca³y kraj zatrzyma³ siê na
cztery godziny powszechnego strajku.
Mówiliœmy: teraz albo nigdy i wielu
z nas by³o gotowych na wszystko.
14 mln robotników, urzêdników, rolników, studentów, nawet licealistów
wziê³o udzia³ w tym najwiêkszym polskim proteœcie. Na 31 marca zapo-
wiedziano bezterminowy strajk generalny. Albo my, albo komuniœci. Parê
lat póŸniej Jacek Kuroñ tak wspomina³
wiec w Ursusie w jeden z tych ch³odnych marcowych dni:
„Przemawia³em do ludzi na halach.
Od maszyn skupione, powa¿ne oczy.
Ju¿ nie by³o krzykaczy, byli ludzie
œwiadomi sytuacji. I zdeterminowani.
Wsta³a tam w pewnej chwili pani
w œrednim wieku, bardzo zniszczona.
– Ja siê bojê – mówi³a – bardzo siê,
proszê pana, bojê. Ale wiem, ¿e muszê
przemóc ten lêk. Ju¿ doœæ. Mam dzieci,
wnuki. Oni nie mog¹ prze¿yæ ¿ycia w
tym upokarzaj¹cym strachu. Trzeba to
prze³amaæ, trudno, trzeba pójœæ i uderzyæ.
I nie by³ to g³os odosobniony. Ludzie
szykowali siê jak do powstania”.
Porozumienie, które potem podpisano, bola³o jak policzek. Mo¿e by³y
za tym jakieœ racje, mo¿e zimna kalkulacja narzuca³a kompromis. Ale a¿ do
stanu wojennego Solidarnoœæ nie by³a
ju¿ w stanie zmobilizowaæ swoich
zwolenników do ponownego zrywu.
A pamiêtacie wybory w czerwcu
1989 r.? Nie wszystko by³o do wygra-
nia, ale czuliœmy siê wtedy, jakby
s³oñce zaœwieci³o po wiosennej ulewie. Chcia³o siê ¿yæ, chocia¿ a¿ krêci³o siê w g³owie od pytania: co dalej?
Wydawa³o siê, ¿e wszystko jest w zasiêgu rêki.
I chocia¿ cieszyliœmy siê, gdy powsta³ rz¹d Tadeusza Mazowieckiego, to
ju¿ kilka miesiêcy póŸniej zbieraliœmy
siê pod sztandarem przyspieszenia. W
kampanii wyborczej Wa³êsy ¿¹daliœmy
rozliczenia bezpieki, odebrania zaw³aszczonych maj¹tków, dymisji genera³ów na sowieckim ¿o³dzie, delegalizacji komunistycznej partii, wtedy ju¿
pod zmienion¹ nazw¹. Wygraliœmy te
wybory, ale Wa³êsa zaraz potem
porzuci³ obóz wolnoœci na rzecz politycznych krêtaczy.
Zlekcewa¿ona szansa
Tak siê zaczê³a wolna Polska.
Chocia¿ powsta³a z naszego trudu
i uporu, mieliœmy trochê takie wra¿enie, jakby spad³a nam z nieba. Jakby
j¹ ktoœ wytargowa³ dla nas ponad
naszymi g³owami. Pokolenie II Rzeczypospolitej szanowa³o niepodleg³oœæ, za któr¹ zap³aci³o w³asn¹ krwi¹.
Nas wolna Polska nie kosztowa³a zbyt
wiele, wiêc lekcewa¿yliœmy darowan¹
szansê.
Pamiêtacie tamte lata? Kiedy obalili
rz¹d Olszewskiego i kiedy komuna
wygra³a wybory? Kiedy Kwaœniewski
by³ magistrem, a agenci obsadzali ministerialne fotele? Kiedy Solidarnoœæ
pali³a opony na ulicach Warszawy i latami wlok³y siê procesy zbrodniarzy?
Mówiliœmy wtedy: my ju¿ zrobiliœmy swoje. Teraz m³odzi musz¹ wzi¹æ
sprawy w swoje rêce. Nie potrzebowaliœmy wiele. Wystarczy³ skromny
dostatek, trochê œwiata ogl¹danego
z wycieczkowego autokaru, zimne
piwo w barze na rogu, siedmioletni
samochód z Zachodu, czasem trochê
wzruszeñ, gdy w telewizji pokazali
czasy naszej m³odoœci. Cieszyliœmy
siê, gdy ods³aniano pomniki naszych
bohaterów, ale równoczeœnie przekonywaliœmy, ¿eby gorzk¹ przesz³oœci¹
nie zatruwaæ beztroskich lat naszych
dzieci. Nie chcieliœmy byæ weteranami, dumnie odrzucaliœmy kombatanckie profity, nie potrzebowaliœmy
orderów ani rocznicowych gali.
cd. na str. 8
KOMENTARZE
STRONA 6
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
„Arcybolesna prawda” - ante portas
Wojciech Reszczyñski
N
ie miejmy z³udzeñ. Po oœwiadczeniu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, ¿e wrak tupolewa zosta³ wyczyszczony i wymyty przez Rosjan „z dobrej woli”, szanse na obiektywne zbadanie przyczyn smoleñskiego zamachu s¹ znikome.
„To by³ zamach”, skandowa³ kilkudziesiêciotysiêczny t³um w czasie
obchodów drugiej rocznicy tragedii na
Krakowskim Przedmieœciu w Warszawie. By³ to krzyk rozpaczy, a zarazem
dramatyczny komentarz do beznadziejnoœci i bezsilnoœci polskiego œledztwa. Andrzej Seremet zostanie zapamiêtany tak samo jak jego m³odszy
rang¹ kolega, który nie wyrazi³ zgody
na udzia³ prof. Michaela Badena
w sekcji zw³ok œp. Przemys³awa
Gosiewskiego, t³umacz¹c jego ¿onie,
¿e Rosja to przecie¿ „mocarstwo”.
Mycie i czyszczenie wraku samolotu, który jest jednym z najwa¿niejszych dowodów rzeczowych w œledztwie, przejdzie do historii œwiatowej
kryminalistyki, a ju¿ na pewno zapisze
siê jako pierwszy w historii katastrof
lotniczych przypadek œledztwa bez
udzia³u strony pokrzywdzonej. To tak
jakby w sprawie o morderstwo œledczy
(czy sprawca?) wymy³ pod³ogê, œciany, meble z krwi, umy³ narzêdzie
zbrodni, a wszystko to „z dobrej woli”,
czyli w trosce o œledztwo.
Co prawda Andrzej Seremet zapowiedzia³, ¿e zwróci siê do rosyjskiego
komitetu œledczego o wyjaœnienie
przyczyn takiego dzia³ania (który to
ju¿ raz?), ale równoczeœnie zapewni³,
¿e wrak zosta³ ju¿ wczeœniej przez polskich œledczych „dok³adnie przebadany”. „Niewa¿ne, gdzie one s¹ [dowody rzeczowe - przyp. red.], wa¿ne,
jak by³y badane” - powiedzia³. Na ten
pozornie tylko usypiaj¹cy tekst prokuratora (który to ju¿ z kolei?) natychmiast zareagowa³ pose³ Antoni Macierewicz. Przypomnia³, jak to jesieni¹
ub. roku prokuratura informowa³a, ¿e
nie pobra³a ¿adnych próbek umo¿liwiaj¹cych profesjonalne badanie
samolotu.
Tymczasem toczy siê - rozpoczête
w grudniu ub. roku, po emisji w TVP
filmu Anity Gargas pokazuj¹cego,
w jaki sposób Rosjanie tn¹ wrak
i wybijaj¹ szyby samolotu - œledztwo
cywilnej prokuratury okrêgowej
w Warszawie w sprawie udzia³u osób
trzecich w katastrofie. Wiadomo, ¿e
pod tym okreœleniem kryje siê zamach,
s³owo wyklête przez funkcjonariuszy
i g³ówne media III RP. Oficjalnie
œledztwo toczy siê, ale w praktyce jest
zawieszone do czasu uzyskania odpowiedzi z prokuratury wojskowej, która
z kolei czeka na opiniê bieg³ych, czy
ciêcie wraku, jego ewidentna defragmentacja, mo¿e utrudniaæ prowadzenie œledztwa. W tym czasie Rosjanie
odpowiedzieli polskim œledczym, ¿e
o ¿adnym niszczeniu nie mo¿e byæ
mowy, chodzi³o im bowiem tylko
o u³atwienie transportu szcz¹tków
samolotu z miejsca katastrofy do
miejsca sk³adowania. Zatem by³o to,
id¹c tokiem myœlenia polskiego prokuratora generalnego, ewidentne dzia³anie „z dobrej woli”.
Ponoæ od sierpnia ub. roku toczy siê
jeszcze jedno œledztwo, w sprawie
„ca³oœciowej ekspertyzy stanu technicznego” tupolewa. Powo³ani przez
prokuraturê wojskow¹ biegli (czy ci
sami, którzy nie przebadali do koñca
wraku?) maj¹ wydaæ opiniê, która, jak
zapewnia prokurator kpt. Marcin
Maksjan, „mo¿e mieæ decyduj¹ce znaczenie dla merytorycznego rozstrzygniêcia œledztwa”, tylko ¿e „termin
wydania tej opinii jest trudny do ustalenia”.
Po tym, jak umyto wrak samolotu,
polscy biegli, je¿eli zechc¹ jeszcze raz
zbadaæ jego szcz¹tki, bêd¹ mogli
jedynie zbadaæ sk³ad œrodka chemicznego u¿ytego do mycia. Mo¿e
dowiemy siê, jakie mia³ w³aœciwoœci,
co mia³ wyczyœciæ i na ile by³ skuteczny. Wspomniany prokurator dopytywany, czy mycie samolotu nie jest
przestêpstwem zacierania œladów,
odpowiedzia³ z rozbrajaj¹c¹ szczeroœci¹, ¿e wojskowa prokuratura nie jest
w³aœciwa do œcigania ludzi, którzy na
terenie swojego pañstwa dopuœcili siê
czynu zabronionego na szkodê Polski.
I ta ostatnia wypowiedŸ mog³aby ju¿
zakoñczyæ mój felieton o tej beznadziejnej sprawie, jak¹ jest polskie
œledztwo smoleñskie powierzone
Rosjanom przez rz¹d Tuska. Mog³aby
te¿ byæ ostatnim podsumowaniem tego
nieudolnego czy raczej udawanego
polskiego œledztwa.
Kiedy analizujemy Ÿród³a smoleñskiej tragedii, przypominamy zwykle
szczegó³y organizacji dwóch uroczystoœci w Katyniu: rz¹dowej, uœwietnionej obecnoœci¹ Putina, i „turystycznej”
z udzia³em polskiej delegacji z prezydentem Lechem Kaczyñskim.
Ale warto tak¿e pamiêtaæ, ¿e na dwa
tygodnie przed tragedi¹ smoleñsk¹
wesz³a w ¿ycie ustawa o rozdzieleniu
urzêdu ministra sprawiedliwoœci od
prokuratora generalnego, ustawa
„oczko w g³owie” Platformy Obywatelskiej, w efekcie której rz¹d, jak
Pi³at, umy³ rêce od ca³ej prokuratury,
w tym od jej miêdzynarodowych
œledztw. Prokuratura zaœ, jako „niezale¿na”, zwi¹zana ustaleniami rz¹dowej
komisji Millera, wziê³a na siebie ca³e
odium œledztwa smoleñskiego.
Autor jest dziennikarzem
Polskiego Radia
Czy premier mo¿e spojrzeæ w lustro?
Piotr Jakucki
D
o jakich jeszcze k³amstw
posunie siê premier Donald
Tusk, by zdj¹æ z siebie, rz¹du
i Platformy Obywatelskiej odium
odpowiedzialnoœci politycznej za tragediê smoleñsk¹?
W kolejnej ods³onie oznajmi³ 19
kwietnia na konferencji prasowej, i¿
„k³amstwem jest teza o rozdzieleniu
wizyt”, gdy¿ projekt wizyty prezydenta Lecha Kaczyñskiego w Katyniu
w 2010 r. pojawi³ siê ju¿ po ustaleniu
spotkania premierów Polski i Rosji
w tym miejscu. “Po ustaleniu, ¿e jest
wizyta premiera polskiego rz¹du na
zaproszenie premiera rosyjskiego
rz¹du, by wspólnie uczciæ ofiary
katyñskie, pojawi³ siê tak¿e konkretny
projekt drugiej wizyty” – podkreœli³
premier. Szef PO oœwiadczy³ wszem
i wobec, ¿e „kwestia katastrofy smoleñskiej obrasta k³amstwami” , ich autorami s¹ ci, “którzy chc¹ wmówiæ
Polakom, ¿e katastrofa smoleñska to
wynik zamachu i spisku Tusk-Putin,
Komorowski-Miedwiediew ”.
Pominê tutaj dywagacje szefa rz¹du
na temat relacji konstytucyjnych po-
miêdzy prezydentem a premierem
w kwestiach polityki zagranicznej,
skupiaj¹c siê na „rozdzieleniu wizyt”.
Warto jedynie przypomnieæ, ¿e
w przypadku 10 kwietnia prezydencka
wizyta w Katyniu mia³a charakter
oficjalny, wbrew temu co twierdzi³ 29
kwietnia 2010 r. chocia¿by ówczesny
szef Biura Ochrony Rz¹du gen. Marian Janicki w Radiu ZET. Co wiêcej,
wizyta prezydenta, wbrew twierdzeniom Tuska by³a i wy¿sza rang¹, co
ma odzwierciedlenie w porz¹dku konstytucyjnym
Zatem premier Tusk swoim przekazem œwiadomie wprowadza w b³¹d
opiniê publiczn¹. Ma jednak racjê, gdy
mówi, i¿ k³amstwo o rozdzieleniu
wizyt „ma na celu nie tylko zniekszta³cenie prawdy na temat tych
zdarzeñ, ale (…) tak¿e wyczyszczenie
sumieñ tych, którzy czuj¹ siê byæ mo¿e
w g³êbi duszy bardziej odpowiedzialni,
ni¿by to wynika³o z ich oficjalnych
wyst¹pieñ, za to co siê sta³o 10 kwietnia”. Wszystko to prawda, z tym jednak zastrze¿eniem, ¿e te s³owa
odnosz¹ siê nie do PiS, tylko do ich
autora i jego najbli¿szego otoczenia z
Kancelarii Premiera i PO. Czy premier
Tusk na pewno spogl¹da w lustro przy
goleniu? Czy ma w ogóle odwagê
spojrzeæ prawdzie w oczy?
Fakty s¹ przecie¿ bezsporne. O tym,
¿e prezydent Kaczyñski chce uczestniczyæ w uroczystoœciach katyñskich
jako najwy¿szy rang¹ przedstawiciel
RP, od 27 stycznia 2010 roku wiedzieli: minister spraw zagranicznych
Rados³aw Sikorski, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa Andrzej PrzewoŸnik oraz
podsekretarz stanu w MSZ Andrzej
Kremer. Powiadomieni o tym zostali
tak¿e ambasador RP w Moskwie Jerzy
Bahr oraz wspó³przewodnicz¹cy Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych
Adam Daniel Rotfeld. Dodatkowo
zosta³ przekazany, adresowany na rêce
Ambasadora FR w RP W³adimira
Grinina. To na ich rêce zosta³ przekazany list podpisany przez ministra
Mariusza Handzlika. Czy wiêc mo¿na
przypuszczaæ, ¿e Tusk by³kiwany
przez swoich funkcjonariuszy jak
dziecko i nic nie wiedzia³? Dobry ¿art!
Nale¿y za³o¿yæ, ¿e z t¹ chwil¹ rozpoczê³a siê misterna gra, przy znacz¹cym
udziale Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie i ambasadora
Grinina, odznaczonego zreszt¹ ju¿ po
10 kwietnia za zas³ugi na zakoñczenie
misji dyplomatycznej w Polsce.
Dalej wypadki bieg³y coraz szybciej.
3 lutego 2010 r. Kancelaria Premiera
Federacji Rosyjskiej publikuje komunikat, informuj¹cy ¿e „z inicjatywy
strony rosyjskiej dosz³o do rozmowy
telefonicznej premiera Rosji W³adimi ra Putina z prezesem Rady Ministrów
Polski Donaldem Tuskiem. (…) Podczas rozmowy W³adimir Putin zaprosi³
Donalda Tuska do udzia³u w uroczystoœciach rocznicowych w Katyniu,
gdzie pod koniec lat trzydziestych,
w wyniku represji politycznych, zginê³o wielu obywateli radzieckich,
w latach czterdziestych rozstrzelano
polskich oficerów, a póŸniej z r¹k
nazistowskich okupantów – zginê³o
wielu ¿o³nierzy Armii Czerwonej. Szef
polskiego rz¹du przyj¹³ zaproszenie
z zadowoleniem”. Trudno o wyraŸniejsze stwierdzenie kto z kim gra³
w jednej dru¿ynie przedsmoleñskiej.
Trudno siê te¿ dziwiæ, ¿e minister
Sikorski twierdzi³, ¿e prezydent jest
zbêdny na uroczystoœciach i wysy³a³ go
do Moskwy na obchody rocznicy
zwyciêstwa nad hitlerowskimi Niem-
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Wies³aw Magiera
American Society for the Defense of
Tradition, Family and Property (TFP)
“Student Action” - to Stowarzyszenie
zrzeszaj¹ce tak¿e amerykañskich studentów, którzy na studenckich campusach (po polsku chyba “miasteczkach”) organizuj¹ pokojowe akcje
z transparentami, promuj¹cymi tradycyjny model rodziny, sk³adaj¹cy siê
z jednego mê¿czyzny i jednej kobiety
(no i dzieci - wiadomo) oraz wartoœci,
wyp³ywaj¹ce z chrzeœcijañskiej etyki.
Na stronie Stowarzyszenia (http://
www.tfpstudentaction.org) widzia³em
w³aœnie film, pokazuj¹cy jak grupy
m³odych ludzi z flagami têczy (niby
homoseksualizmu, choæ têcza to notabene symbol Przymierza z Bogiem),
opluwaj¹, popychaj¹ i oblewaj¹ czym
FELIETON
STRONA 7
Primum pipere, deinde philosophari
Atak “tolerancji”
popadnie pokojowo nastawionych studentów, usi³uj¹cych publicznie wyraziæ swe tradycyjne przekonania. “Atak
“tolerancji”” - brzmi tytu³ tego materia³u, gdy¿ faktycznie ci, którzy na
potrzeby opinii publicznej deklaruj¹
siê jako zwolennicy tolerancji, nie
przejawiaj¹ ¿adnej tolerancji wobec
studentów z TFP Student Action.
Takie zachowania, które ze strony
tzw. “propagatorów tolerancji” nie s¹
wyj¹tkowe, œwiadcz¹ o wyj¹tkowo
szybko postêpuj¹cym dziœ zak³amaniu
w relacjach interpersonalnych, ju¿
miêdzygrupowych czy - pañstwowych
nie wspominaj¹c.
Oczywiœcie ci m³odzi amerykañcy,
nafaszerowani has³ami krzykliwej
i agresywnej ofensywy “tolerancji
wobec wszystkiego”, pojêcia nie maj¹
albo marne, ¿e wolnoœæ cz³owieka, to
nie dowolnoϾ robienia wszystkiego,
co tylko siê chce, lecz mo¿liwoœæ
wybierania takich wartoœci, które
stawiaj¹ nas na jak najwy¿szym poziomie kulturalno-duchowym (by mówiæ
jêzykiem przyswajalnym dla ka¿dego,
bez wzglêdu na religijne zapatrywania...).
Pragnê zainteresowaæ Pañstwa tak¿e
lektur¹ niedu¿ej ksi¹¿ki pt. “Czas
zwodzenia” ks. Tadeusza Kiersztyna,
Anny Kuraœ i Barbary Pasternak, wydanej w tym roku w Krakowie (www.
rozalia.krakow.pl). Autorzy w sposób
obiektywny ostrzegaj¹ przed plag¹
“fa³szywych proroków”, tak¿e w kontekœcie intronizacji Chrystusa na Króla
Polski, z czym sympatyzuj¹. Jeœli uzyskam ich zgodê - fragmenty tej pracy
opublikujemy w “G³osie Polskim”.
Na koniec polecam internautom bardzo dobry film (w 4 czêœciach po pó³
godziny) pt. “Imperium Z³a” zrealizowany przez J. Polaka na podstawie
licznych Ÿróde³ (wymienionych pod
koniec). Mo¿na go (jeszcze...) obejrzeæ pod adresem: http://gloria.tv/?
media=279689
A ¿e warto byæ zorientowanym, co
siê tak naprawdê dzieje wokó³ nas i jakie inni maj¹ wobec nas plany (zw³aszcza w tym, chyba jednak koñcowym
okresie dziejów), wychodz¹c poza
rutynê pracy, zakupów i prywatnego
¿ycia - nasi Czytelnicy bardzo dobrze
wiedz¹.
Wies³aw Chrzanowski by³ dla mnie mistrzem i przyjacielem
Jacek Bartyzel
ies³aw Chrzanowski by³
dla mnie mistrzem i przyjacielem. Jedn¹ z najwybitniejszych postaci polskiej polityki,
przede wszystkim jednak myœli politycznej. Reprezentowa³ przede wszystkim najwiêksz¹ klasê myœlenia o polityce, która by³a bardzo mocno zakorzeniona w tradycji narodowo-demokratycznej, endeckiej. Czerpa³ z ró¿nych jej etapów i nurtów. Dla niego
by³ bardzo wa¿n¹ postaci¹ Jan Ludwik
Pop³awski, jako ten który przyczyni³
siê do unarodowienia ludu. Wies³aw
równie¿ w bardzo silny sposób wyra¿a³ zwrot ku katolicyzmowi, który
nast¹pi³ w endecji w latach 30. Choæ
nie mo¿na go ca³kowicie uto¿samiaæ
z t¹ m³od¹ enedecj¹ bo mia³a ona
nastawienie równie¿ autorytarne,
a Wies³aw by³ jednak demokrat¹. To
by³o przedmiotem naszych sporów.
On uznawa³ prymat uniwersalnych
zasad katolicyzmu nad jakimikolwiek
doczesnymi wartoœciami, tak¿e nad
narodem.
Jednym z bardzo wa¿nych dla mnie
jego tekstów formacyjnych, by³ referat
czy wyk³ad jego uwag i propozycji
z 1955 r. przes³any konspiracyjnie do
Londynu na zjazd emigracyjnego
Stronnictwa Narodowego. Jego g³ówna teza brzmia³a, ¿e jesteœmy przede
wszystkim katolikami, nie tylko dla
tego, ¿e katolicyzm jest wiar¹ wiêkszoœci narodu polskiego, lecz przyznawalibyœmy nadrzêdn¹ pozycjê katolicyzmowi nawet gdyby naród polski
nie by³ katolicki. Jest to szczêœliwa
okolicznoœæ, ¿e te dwie p³aszczyzny
tak katolicyzm jak i polskoœæ spotykaj¹ siê ze sob¹, ale jednak to katolicyzm ma prymat. To by³o bardzo
wa¿ne dla ukszta³towania mojego
w³asnego stanowiska w tym wzglêdzie.
Druga, szczególnie znacz¹ca dla
mnie jego myœl, to znalezienie optymalnej formu³y, dla tego co mo¿na
nazwaæ rozumnym patriotyzmem
w czasach trudnych. Przede wszystkim w czasach gdzie naród i pañstwo
pozbawione s¹ niepodleg³oœci. W tej
ogromnej dysproporcji si³ miêdzy narodem a jego opresorami rodzi siê
pytanie: co robiæ? W jaki sposób d¹¿yæ
do przezwyciê¿enia tego stanu rzeczy?
Wies³aw znalaz³ poœredni¹, a dla mnie
optymaln¹ drogê pomiêdzy ugodow¹
strategi¹ prób oddzia³ywania na rz¹dz¹cych poprzez doradzanie czy sugerowanie im przez elitarne krêgi
inteligencji przede wszystkim katolickiej, choæ ta strategia jednak nigdy
nie przynosi³a w PRL znacz¹cych
osi¹gniêæ, a nawet moralnie pogr¹¿a³a
tych, którzy j¹ podejmowali. Drug¹
strategi¹ by³o quasi-insurekcyjnego
pobudzania patriotycznych uczuæ
i nastrojów niemal do krawêdzi konfrontacyjnej. On miêdzy tymi dwoma
drogami ugodowoœci i emocjonalnej
insurekcyjnoœci proponowa³ trzeci¹
drogê, polegaj¹c¹ na tworzeniu rzeczywistego spo³ecznego narodowego
zakorzenienia. Tworzenia w miarê
mo¿liwoœci jak najszerszych krêgów
i instytucji, które maj¹ mo¿liwoœæ
przetrwaæ. Nie wzbudzaæ emocji ale
odbudowywaæ realne wiêzi miêdzyludzkie, które komunizm niszczy³. Ta
narodowa samoorganizacja mia³a
dawaæ podstawy do tego, aby w spo-
sób d³ugofalowy, a nie tylko spektakularnych napiêæ spo³ecznych – byæ rzeczywist¹ i zorganizowan¹ si³¹ nacisku
i przesuwaæ granicê tego co narzucone
zewn¹trz, na rzecz tego, co jest polskim ¿yciem publicznym. Wies³aw
Chrzanowski by³ te¿ uczniem Prymasa
Wyszyñskiego, z którym bardzo blisko
wspó³pracowa³. Stara³ przekazywaæ
nam wiedzê, ówczesnym m³odym
z Ruchu M³odej Polski.
Przypomnia³a mi siê te¿ pewna
anegdota, bo Wies³aw by³ cz³owiekiem niezrównanej i dobrotliwej ironii. Mam tak¹ wzruszaj¹c¹ dla mnie
pami¹tkê w postaci ma³ej karteczki, na
której Wies³aw napisa³ mi kilka s³ów.
Gdy u niego nocowa³em, jako zawodowy opozycjonista, nie lubi³em
wczeœnie wstawaæ. On za to rano wychodzi³ do pracy. Zostawi³ mi kiedyœ
karteczkê w kuchni obok chleba mas³a
i kilku jajek. Napisa³ na niej: „Drogi
konserwatysto, proszê sobie usma¿yæ
jajecznicê. Stary endek.” Taki by³.
cami. By zachowaæ pozory zastrzega³
jednoczeœnie, ¿e gdyby prezydent nie
zmieni³ zdania co do obecnoœci
w Katyniu, to MSZ „oczywiœcie mu
w tym pomo¿e”.”
Prezydent podtrzyma³ swoje stanowisko, co do obecnoœci na gronach
polskich ludobójczo zamordowanych
w 1940 r, przez Sowietów (warto przypomnieæ, ¿e minister prezydenta
Bronis³awa Komorowskiego, Roman
KuŸniar, utrzymywa³ jeszcze niedawno, ¿e Katyñ w myœl prawa ludobójstwem nie by³).
Minister z Kancelarii Prezydenta
Pawe³ Wypych, który zgin¹³ w Smoleñsku, podkreœla³ wtedy, ¿e rocznica
Katynia powinna jednoczyæ, a nie byæ
przedmiotem rozgrywek politycznych,
i z tego wzglêdu po¿¹dane s¹ wspólne
uroczystoœci z udzia³em prezydenta,
premiera, marsza³ków Sejmu i Senatu.
Wówczas MSZ formalnie zmieni³o
swoje stanowisko i w liœcie z 11 marca
zwróci³o siê do Lecha Kaczyñskiego,
by przewodniczy³ polskiej delegacji na
uroczystoœciach pañstwowych w Katyniu, które mia³y mieæ charakter obchodów oficjalnych i pañstwowych.
Stronê rosyjsk¹ reprezentowaæ mieli
przedstawiciel prezydenta Dmitrija
Miedwiediewa oraz wiceminister
spraw zagranicznych. W przygotowaniach do wizyty Prezydenta w Katyniu
brali udzia³ przedstawiciele MSZ,
MON, MKDN, Urzêdu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
W liœcie podano dok³adn¹ datê: 10
kwietnia. Prezydent, rzecz jasna, siê
zgodzi³, a nied³ugo potem zosta³
postawiony pod œcian¹, gdy wysz³o na
jaw, ¿e Putin i Tusk bêd¹ „obchodziæ”
Katyñ trzy dni wczeœniej, mimo apeli
oœrodka prezydenckiego o jednoœæ
przy okazji tej wa¿nej daty w historii
Polski.
K³amcy smoleñscy znaleŸli siê
w³aœnie na ostrym wira¿u. Grunt
usuwa siê spod nóg, wiêc coraz czêœciej odzywaj¹ siê demony przesz³oœci,
znane z czasów genera³a Jaruzelskiego
z grudnia 1981 r. oraz Lecha Wa³êsy
z czerwca 1992 r. Ten ostatni 19 kwietnia zaproponowa³ Tuskowi rozwi¹zanie si³owe, by skoñczyæ z opozycj¹.
Prezydent i premier musz¹ broniæ
demokracji i nie mog¹ pozwoliæ „podpaliæ Polski”: „Apelujê do Prezydenta,
Premiera i innych osób i struktur
demokratycznego pañstwa, o przygo-
towanie stosownych si³ porz¹dkowych
i gotowoϾ do konkretnej i zgodnej
z prawem odpowiedzi na te dzia³ania,
które dziœ mog¹ prowadziæ nawet do
fizycznej konfrontacji” – napisa³ Wa³êsa, nie wykluczaj¹c swej ponownej
„walki o woln¹ Polskê”.
Gdy cz³owiek czyta z³ote myœli
Wa³êsy i s³ucha Tuska, Szejnfelda,
Niesio³owskiego i im podobnych
przedstawicieli obozu, który po demokratycznym podwójnym zwyciêstwie
Kaczyñskich wzywa³ do rozpalenia
ognia frontu obywatelskiego niepos³uszeñstwa i obalenia nowej w³adzy
si³¹, to zastanawia siê, czy ju¿ gdzieœ
przed laty podobnej tragikomedii nie
grali.
Piotr Jakucki
W
prof. Jacek Bartyzel
OPINIE
STRONA 8
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Pusty ¿³ób i co z niego wynika
Ignacy Nowopolski
Voting doesn’t change anything;
if it did, they’d make it illegal.
Emma Goldman
(G³osowanie niczego nie zmienia,
w przeciwnym razie zosta³oby zdelegalizowane).
og³êbianie siê chronicznego ju¿
kryzysu
gospodarczego
w œwiecie zachodnim wywiera
coraz wyraŸniejszy wp³yw na polityczne zachowania siê jego elektoratu.
Dopóki ¿³ób by³ pe³ny, dopóty spo³eczeñstwa Imperium Euroatlantyckiego (US&UE) pozostawa³y ambiwalentne w stosunku do wiêkszoœci
zasadniczych zagadnieñ zarówno wewnêtrznych jak zewnêtrznych, które
kszta³tuj¹ realia polityczne. O wynikach wyborów decydowa³y drugorzêdne zagadnienia ró¿ni¹ce pomiêdzy
sob¹ poszczególnych polityków i ich
partie, poœród których to uwidacznia³y
siê preferencje elektoratu. Drobne
sprawy fiskalne, socjalne, czy edukacyjne decydowa³y o zwyciêstwie danej
„opcji politycznej”. Strategiczne zaœ
zagadnienia takie jak polityka wewnêtrzna, zagraniczna, czy finansowogospodarcza pozostawa³y niezmiennie
w rêkach miêdzynarodówki lichwiarskiej. Nawet o tak fundamentalnych
sprawach jak wojna czy pokój decydowa³y na drodze administracyjnej
w³adze wykonawcze bêd¹ce de facto
P
jej zausznikiem.
W miarê postêpuj¹cej degeneracji
systemu demokracji parlamentarnej
nastêpowa³o swoiste rozprzê¿enie mechanizmu rzeczywistego sprawowania
w³adzy od procedur demokratycznych.
Podobne zjawisko mo¿na by³o zaobserwowaæ w sferze ekonomicznej,
gdzie „rynki” i finanse funkcjonowa³y
w ca³kowitym oderwaniu od realiów
rzeczywistej gospodarki. Dziêki ustawicznemu rabunkowi krajów III Œwiata w okresie kolonialnym i postkolonialnym, oraz II Œwiata (krajów postkomunistycznych) w okresie globalizmu, ¿³ób spo³eczeñstw zachodu by³
pe³en, a przez to ich zainteresowanie
realiami politycznymi mizerne. Dzia³alnoœæ „polityków” ró¿nych opcji
ogranicza³a siê do pustej retoryki
ukszta³towanej na potrzeby tej czêœci
elektoratu, któr¹ chcieli oni „reprezentowaæ”. Pojêcia takie jak prawica,
lewica, konserwatyœci, libera³owie itp.
sta³y siê tylko pustymi sloganami,
ró¿ni¹cymi ich w podobny sposób jak
graczy na boisku identyfikuj¹ odmienne kolory koszulek.
Najnowszy tego przyk³adem jest
pierwsza tura wyborów prezydenckich
we Francji. Co pi¹ty Francuz g³osowa³
w niej na „skrajn¹ prawicê” Marine Le
Pen z Frontu Narodowego, która potrafi³a odebraæ g³osy „skrajnej lewicy”. W momencie, gdy „prawicowy”
kandydat Sarkozy chcia³ to skapitali-
zowaæ w drugiej turze rozkrêcaj¹c
w kampanii retorykê anty-emigracyjn¹, spotka³ siê z ripost¹ Marine,
która oœwiadczy³a, ¿e nie mo¿na
wierzyæ w jego deklaracje. S³usznie,
nigdy nie mo¿na by³o w nie wierzyæ.
Kandydat „socjalistów” François Hollande, jako „nowa twarz” mo¿e sobie
pozwoliæ na znacznie wiêcej k³amstw.
W zwi¹zku z czym, w drugiej turze
elektorat „skrajnej prawicy” zag³osuje
na „lewicowego” kandydata, który
idzie do niej pod sztandarami „zmian”
Pierwszego sukcesu wyborczego
pod tym sztandarem dokona³ urzêduj¹cy dziœ prezydent USA Obama. Po
swej wiktorii zafundowa³ swym wyborc¹ jedn¹ tylko zmianê, a mianowicie wiêcej tego samego. Podobne
rezultaty przynios³y zmiany w³adzy
w Irlandii, Portugalii i Hiszpanii.
Nowy prezydent Francji kontynuowaæ
wiêc bêdzie zapewne ob³êdn¹ politykê
Brukseli polegaj¹c¹ na d³awieniu realnej gospodarki, a w unijnej nowomowie zwanej po angielski „fiscal
compact”. Jeœliby by nawet prezydent
Hollande pragn¹³ wywi¹zaæ siê ze
swych obietnic przedwyborczych, to
w najgorszym razie zastosowany
zostanie we Francji „wariant technokratyczny”. By³ on ju¿ skutecznie
u¿yty w Grecji i we W³oszech, gdzie
premierzy nie doœæ energicznie wdra¿aj¹cy fiscal compact zostali wymienieni na „technokratów”, co z kolei we
wspomnianej nowomowie oznacza
bezpoœrednich zauszników bankierów.
Jeœliby przyrównaæ proces „demokratycznych wyborów” do wyœcigów
konnych, to mamy tu do czynienia
z sytuacj¹, w której d¿okeje ró¿ni¹ siê
miêdzy sob¹ kolorami koszulek, ale
konie nale¿¹ do jednej i tej samej stajni i ta bez w¹tpienia zgarnie grand
prix.
W obecnym momencie mamy stan,
w którym spasiony wieprz, do którego
mo¿na przyrównaæ zachodnie spo³eczeñstwa, ockn¹³ siê i z niepokojem
skonstatowa³ braki jad³a w ¿³obie.
Przy pomocy procesów demokratycznych usi³uje on zmieniæ niekorzystny
dlañ trend, ale niebawem przekona siê,
¿e jego wysi³ki s¹ bezskuteczne.
Powtarzaj¹c za Emm¹ Goldman;
w koñcu gdyby wybory mia³y coœ
zmieniæ, to zosta³yby zdelegalizowane.
Jak na konstatacjê tej prostej prawdy
zareaguje nasz zachodni wieprz? Czas
to poka¿e.
Na szczêœcie w przypadku III RP,
kolonialna nêdza stanowi niezbywalny
atrybut egzystencji po-polskiego spo³eczeñstwa, które regularnie wybiera
do w³adzy najgorsz¹ ze wszystkich
z³ych opcji, jakie w „demokratycznym
procesie” oferuj¹ mu partie „g³ównego
nurtu”. Nie oczekuje te¿ ono ¿adnych
zmian poza spokojn¹ kontynuacj¹
swej obecnej beznadziei.
Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje
cd. ze str. 5
Nie narzucaliœmy siê z nasz¹ histori¹,
chcieliœmy polsk¹ m³odzie¿ uchroniæ od
sporów i rozczarowañ.
Owszem, widzieliœmy drani, którzy
dorabiali siê na przedawnionych przestêpstwach, umorzonych po¿yczkach,
ukradzionym pierwszym milionie. Ale
uwa¿aliœmy, ¿e takie s¹ koszty „transformacji”. Widzieliœmy ludzi bezpieki
ulokowanych w tajnych s³u¿bach, w mediach czy w dyplomacji, ale uwa¿aliœmy, ¿e
lepiej niech siê zajm¹ czymœ po¿ytecznym, ni¿ mieliby spiskowaæ przeciwko Polsce. Widzieliœmy, jak komunistyczni aparatczycy i tajni wspó³pracownicy robi¹ kariery na uczelniach i jak
wychowuj¹ kolejne pokolenie oportunistów i spryciarzy, ale mówiliœmy, ¿e
musi min¹æ wiele lat, zanim ostatecznie
uwolnimy siê od brzemienia PRL.
Pozwoliliœmy rozpanoszyæ siê w Polsce
cwaniactwu, k³amstwu, nieuczciwoœci.
Pozwoliliœmy rz¹dziæ pozbawionym
skrupu³ów nieukom, pozwoliliœmy drwiæ
z prawa z³odziejom i ³apówkarzom. Wzruszaliœmy ramionami, gdy sprzedawano
narodowy maj¹tek. Pogodziliœmy siê
nawet ze œmierci¹ naszego Prezydenta.
Znów za³opocz¹ sztandary
I gdzie jesteœmy dzisiaj? Dosz³o do
tego, ¿e jesteœmy mieszkañcami peryfe-
ryjnego pañstwa, z którego m³odzie¿ emigruje za tani¹ robot¹. Dla podtrzymania
w³adzy pazernych nieudaczników zaci¹gniêto d³ugi, które bêdziemy sp³acali
przez pokolenia. Staliœmy siê poœmiewiskiem Europy – pañstwem, które nie
potrafi poradziæ sobie z budow¹ dróg
i napraw¹ kolei, którego rz¹d buduje najdro¿sze na œwiecie stadiony, ale z braku
pieniêdzy zamyka szko³y i ciê¿ko chorym
odbiera nadziejê na wyleczenie.
Teraz okazuje siê tak¿e, ¿e ostatnie
wolne media s¹ zagro¿one, ¿e machiny
pañstwa u¿ywa siê do wyplenienia patriotyzmu, ¿e za g³odowe emerytury bêdziemy pracowali tak d³ugo, jak to mo¿liwe, równoczeœnie dop³acaj¹c greckim
emerytom, ¿eby mieli za co sp³acaæ
po¿yczki zaci¹gniête w niemieckich
bankach. Za chwilê Koœció³ zostanie pozbawiony wszelkich podstaw funkcjonowania, a religia – ostatni azyl dla zasad godnego ¿ycia – wyrugowana ze szkó³.
Ogl¹damy w telewizji migawki z marszów wolnoœci i chocia¿ ich obraz jest
wykoœlawiany przez dziennikarskie szumowiny, to jednak dziwimy siê, ¿e tylu
ludzi zebra³o siê jeszcze pod starymi
sztandarami. A my? Dlaczego nie wychodzimy z domów? Dlaczego nie przystêpujemy do konfederacji wolnych
Polaków? Dlaczego nie wyci¹gamy z dna
szuflady wyp³owia³ych bia³o-czerwonych
opasek i nie dzwonimy do starych kolegów, z którymi chodzi³o siê na manifestacje, a potem na zebrania nieistniej¹cych
ju¿ organizacji? Na co czekamy?
To w³aœnie teraz znów jesteœmy potrzebni. Zanim bêdzie za póŸno, zanim oka¿e
siê, ¿e na nastêpn¹ niepodleg³oœæ znów
trzeba bêdzie czekaæ 120 lat. Musimy tak
jak w 1980 i 1989 r. jeszcze raz zdobyæ siê
na polityczn¹ mobilizacjê. Musimy
jeszcze raz potrz¹sn¹æ Polsk¹. Musimy
dokoñczyæ tamt¹ pracê.
I nie ³udŸmy siê, ¿e bêdzie ³atwo.
Wrogowie zrobi¹ wszystko, ¿eby nas
podzieliæ, rozdrobiæ, sk³óciæ. Chorzy
ambicjonerzy, polityczni pieniacze i zwyczajni agenci bêd¹ wo³ali, ¿e ³atwiej
wygramy osobno ni¿ razem. Telewizje,
które na co dzieñ obrzucaj¹ nas b³otem,
teraz z trosk¹ poœwiec¹ nam swoj¹ uwagê
i bêd¹ zaprasza³y wszystkich, którzy bêd¹
przekonywali, ¿e aby siê zjednoczyæ,
najpierw trzeba siê podzieliæ.
3 maja znów ³opocz¹ sztandary. Kiedyœ
by³o nas 10 mln. W Solidarnoœci, w „S”
Rolników, w NZS, w Federacji M³odzie¿y
Walcz¹cej. W Porozumieniu Centrum by³o
kilkadziesi¹t tysiêcy ludzi, tysi¹ce
w Porozumieniu Ludowym, w Ruchu Odbudowy Polski, w Zjednoczeniu Chrzeœcijañsko-Narodowym. I w kilkudziesiêciu innych partiach i organizacjach,
o których dziœ ju¿ ma³o kto pamiêta.
Jeszcze raz zbierzmy siê razem. Gdy
ruszymy, za nami pójd¹ m³odzi. Maj to
miesi¹c nadziei. Zwyciêstwo jest na
wyci¹gniêcie rêki. Polska nas potrzebuje.
prof. Ryszard Terlecki
Autor to by³y opozycjonista. Od
1977 r. wspó³pracowa³ ze Studenckim
Komitetem Solidarnoœci, a nastêpnie
z Komitetem Obrony Robotników.
W 1980 r. wst¹pi³ do NSZZ „Solidarnoœæ”. Pose³ Prawa i Sprawiedliwoœci.
Od redaktora:
Profesora Ryszarda Terleckiego
znam z Krakowa. Kiedy po 12 latach
emigracji wróci³em do Krakowa poznaliœmy siê jako cz³onkowie podwawelskiego ROP-u. Postaæ to bardzo
propolska, lecz o tyle ciekawa, ¿e jego
ojciec Olgierd Terlecki, tak¿e historyk, to “andersowiec”, który “przechrzeœci³” siê na komunistyczn¹ wizjê
œwiata (pamiêtam jego teksty w “¯yciu Literackim”, które rekomendowa³a nam nasza pani od polskiego).
Syn przerós³ ojca w krytycznej ocenie
rzeczywistoœci.
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
KOMENTARZE
STRONA 9
Przed nami droga ¿ycia albo droga œmierci
CZASY NAJWIÊKSZEJ W
HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA
Henryk Weso³owski
5
iedy s³awny pisarz rosyjski
So³¿enicyn, przeœladowany
w komunistycznej Rosji,
znalaz³ siê na Zachodzie, dziennikarze
zapytali go, jak w skrócie okreœli³ by
rosyjski system komunistyczny, on
odpowiedzia³: Jest to system najbardziej antyludzki, jaki znamy w historii;
najbardziej okrutny, jaki znamy w historii; najbardziej krwio¿erczy, jaki
znamy w historii, a równoczeœnie diabolicznie sprawny. Na potwierdzenie,
¿e system komunistyczny jest antyludzki, okrutny, nies³ychanie krwio¿erczy, mamy tomy udokumentowanych
faktów; mamy te¿ ¿ywe œwiadectwa
wielu ¿yj¹cych jeszcze ludzi, którzy
kiedyœ ¿yli w tym systemie. Nawi¹zujemy do tych faktów z przesz³oœci, aby obecnie lepiej zrozumieæ
zbrodniczy charakter globalizmu
otaczanego ci¹gle kordonami tajnoœci.
Wiadomo, ¿e "diaboliczna sprawnoœæ" komunizmu wyp³ywa³a ze struktur jego w³adzy opartej na nies³ychanym zorganizowanym terrorze. To
w³aœnie terror, który wyra¿a³ siê w planowych systematycznych mordach,
powodowa³, ¿e "cz³owiek radziecki"
zawsze i wszêdzie mia³ na ustach tylko
pochwa³y dla swojej w³adzy i dla
ustroju komunistycznego. Cz³owiek
radziecki, szczególnie dyplomaci radzieccy za granicami, wiedzieli, ¿e
nawet za brak tylko okazywania na
zewn¹trz zdecydowanej aprobaty
i pochwa³y dla swoich przywódców
i dla komunizmu, odpowiedz¹ gard³em, a w najlepszym przypadku zes³aniem do kamienio³omów na
Syberii.
Staj¹c wobec faktu postêpuj¹cego
nieustannie niszczenia wartoœci boskich i ludzkich, jakiego to zniszczenia
od ponad 200 lat dokonuje globalizm,
warto przyjrzeæ siê bli¿ej czynnikom,
które odpowiedz¹ nam na pytanie,
dlaczego globalizm, tak jak komunizm, jest systemem diabolicznie
sprawnym. Stawiamy takie pytanie,
poniewa¿ wiadomo, ¿e cele Iluminatów (kierownicza si³a w budowie
nowego œwiata) i cele przywódców
komunizmu "s¹ jednym i tym samym",
jak zauwa¿a J. Wardner, autor kilku
ksi¹¿ek o tajnych si³ach, dzia³aj¹cych
w czasach wspó³czesnych ("Unholy
Alliances", s.35).
Dziœ powszechnie wiadomo, ¿e
wed³ug za³o¿eñ budowniczych nowego œwiata - masoneria ma byæ pomocniczym narzêdziem do opanowania œwiata, a komunizm mia³ byæ
konkretn¹ form¹ nowego porz¹dku
œwiata w pierwszej jego fazie (patrz:
K
Nesta Webster "World Revolution",
s.22). Ale terror i masowe mordy,
jakich dokonywali komuniœci przy
podboju i utrzymaniu swych krajów,
powodowa³, ¿e narasta³ opór przeciwko komunizmowi w tych krajach,
które by³y jeszcze wolne. Komunizm
stopniowo traci³ si³ê zdobywcz¹ i stawa³o siê jasne, ¿e przy jego metodach
jawnego terroru nie da siê zniewoliæ
ca³ego œwiata, do czego konsekwentnie d¹¿¹ globaliœci.
Jak dokumentuje m.in. Henryk Paj¹k, w takiej sytuacji komunizmu
rosyjskiego ju¿ w latach 70-tych globaliœci zaczêli przygotowywaæ ZSRR
do pokojowego zwijania tego "Imperium Z³a" ("Bestie koñca czasu",
s.5-6), funkcjonuj¹cego oficjalnie pod
has³em "wolnoœci", "rz¹dów ludu",
zastêpuj¹c je nic nie mówi¹cym sloganem pod nazw¹ "demokracji globalnej". Nie trzeba byæ wielkim myœlicielem, aby widzieæ, ¿e "globalna
demokracja" jest przys³owiowym workiem, do którego mo¿na w³o¿yæ
wszystko - od pewnych pozytywnych
cech w ¿yciu spo³ecznym (np. g³os
wiêkszoœci) do najwiêkszej niesprawiedliwoœci spo³ecznej, najwiêkszego
ucisku i tyranii, jak¹ mo¿na wymyœleæ,
a taka tyrania ju¿ siê wy³ania z "ulepszanego" œwiata. Dlatego dla lepszego zrozumienia dzia³aj¹cej w pe³ni
machiny globalizmu warto przyjrzeæ
siê bli¿ej i z ró¿nych punktów widzenia, do czego naprawdê on zmierza
i na jakich zasadach realizowany jest
ci¹gle, bez wiêkszych przeszkód, tajny
plan budowy antyludzkiego œwiata.
Na podstawie ujawnionych tajnych
dokumentów globalizmu oraz na podstawie jego "osi¹gniêæ", których nie da
siê ani ukryæ, ani zaprzeczyæ, wiemy
o strukturze jego w³adzy oraz o jego
metodach dzia³ania. W rozbudowanej
machinie budowy nowego œwiata
mamy dwa ró¿ne rodzaje podstawowych czynników, które decyduj¹, ¿e
antyludzki program globalizmu konsekwentnie wcielany jest w ¿ycie.
Jedne czynniki globalizmu s¹ czymœ
wymiernym i stanowi¹ o strukturze
jego w³adzy (piramidalna siatka w³adzy) i o metodach jego dzia³ania (system nagrody i kary), a inne czynniki
stanowi¹ jego ideologiê (nienawiœæ do
Chrystusa i kult Lucyfera jako boga)
i s¹ czymœ niewymiernym, chocia¿ s¹
czymœ bardzo realnym.
Piramidalna siatka absolutnej
w³adzy w globalizmie
Texe Marrs, amerykañski oficer si³
powietrznych, po wielu latach usilnych dociekañ, czym jest naprawdê
globalizm, odkry³, ¿e obecnie œwiatem
kieruje bezimienna dziesi¹tka najbogatszych ludzi na œwiecie z Rotszyldami na czele. Wprawdzie mówi siê
te¿, ¿e trzynaœcie rodów rz¹dzi
œwiatem, ale w ich przypadku chodzi
o udzia³ tych rodów w wielkich œwiatowych bankach i innych instytucjach
finansowych, których pieni¹dze maj¹
wa¿ny wp³yw na politykê œwiata.
Powy¿sza dziesi¹tka nazwana jest
"wewnêtrznym krêgiem" (Inner Circle), co podkreœla jej oddzielon¹ od
innych wyj¹tkowoœæ. Poza tym, nale¿enie cz³onków dziesi¹tki do Iluminatów jest wspólnym wyró¿nikiem
wszystkich nale¿¹cych do istot odrêbnej "wy¿szej", "boskiej" rasy, która
rzekomo ma zlecony odgórnie obowi¹zek rz¹dzenia œwiatem na wieczne
czasy.
- Dziesi¹tka Iluminatów, stanowi¹ca
"wewnêtrzny kr¹g", s¹ to osobnicy
niezmiernie bogaci, ale ci¹gle chc¹
mieæ wiêcej i wiêcej - pisze Marrs.
- "Wewnêtrzny kr¹g", otoczony kordonami tajemnic, sk³ada siê z dziesiêciu ludzi maj¹cych ogromn¹ w³adzê.
Ludzie ci spotykaj¹ siê regularnie przynajmniej dwa razy do roku w oddzielonych œciœle miejscach. Ich
obrady odbywaj¹ siê w œciœle zamkniêtych i strze¿onych pomieszczeniach;
w ekskluzywnych hotelach lub w prywatnej w³asnoœci swoich s³ugusów
(minions). Ich decyzje i programy
dzia³ania, trzymane w najwiêkszej
tajemnicy, uwidaczniaj¹ siê w zgubnych i bolesnych skutkach dla zwyk³ych obywateli. Wojny, rewolucje,
odkrycia naukowe, planowe choroby,
g³ód, nag³y ekonomiczny rozkwit lub
upadek - oto niektóre ze skutków
decyzji, podejmowanych przez tajn¹
dziesi¹tkê na tajnych spotkaniach
("Circle of Intrigue", s.15-16).
Do innych ciekawych szczegó³ów na
temat struktury najwy¿szej w³adzy
wœród kieruj¹cych globalizmem jest
fakt, ¿e w dziesi¹tce "w³adców" œwiata
trzy sta³e miejsca nale¿¹ do rodziny
Rotszyldów, a dwa sta³e miejsca nale¿¹ do rodziny Rockefelerów, którzy
po k¹dzieli nale¿¹ do klanu Rotszyldów. Nie wiadomo, sk¹d rekrutuj¹
siê cz³onkowie drugiej po³owy "boskiej" dziesi¹tki. Dziesi¹tka ta stanowi
obecnie mózg œwiatowego spisku, zorganizowanego przez Weishaupta i jego
otoczenie ju¿ w 1776 roku.
Badacze dziejów globalizmu stwierdzaj¹, ¿e ci niedoszli "w³aœciciele"
œwiata wypowiedzieli wojnê Bogu
i Jego niezmiennym prawom, ale
w swoim dzia³aniu odwo³uj¹ siê do
si³y wy¿szej, boskiej, od której oni
rzekomo pochodz¹. Wyra¿aj¹ oni
przekonanie, ¿e to w³aœnie boska si³a
nak³ada na nich obowi¹zek, aby byæ
boskimi rz¹dcami rodzaju ludzkiego.
Jak stwierdza Marrks, jest to groteskowa zarozumia³oœæ grupki ob³¹kañców, którzy zatracili zdrowy rozs¹dek, stawiaj¹c siebie na miejscu
Pana Boga (jak wy¿ej, s.16). Przy takim rozumieniu swojej dziejowej
misji, twórcy œwiatowego imperium za
swego boga uznaj¹ Lucyfera, który
pochwala wszelkie ich zbrodnie i moralne dewiacje.
Maj¹c takie odgórne "b³ogos³awieñstwo", dziesi¹tka pochodzenia "boskiego" uwa¿a siebie za zgromadzenie
bogów i w swoich oczach czuje siê
uprawniona do tego, ¿e mo¿e wszystko dowoli zmieniaæ, mo¿e unicestwiaæ nawet ca³e narody, jeœli nie
pasuj¹ do ich chorobliwej wyobraŸni.
I trzeba przyznaæ, ¿e w zorganizowaniu machiny zbrodni i niszczenia
wartoœci boskich i ludzkich bezimienna dziesi¹tka wykaza³a niezwykle
wysok¹ diaboliczn¹ inteligencjê.
Stworzy³a tajne imperium, przekraczaj¹ce wszelkie granice pañstw.
Imperium to stanowi¹ tysi¹ce wp³ywowych polityków, bankierów, kierowników korporacji, in¿ynierów
ruchów spo³ecznych i przywódców
religijnych, jak pisze Marrs (tam¿e,
s.16). Imperium to ma wp³yw na
wszystkie dziedziny ludzkiego ¿ycia
na œwiecie.
Struktura tajnej w³adzy globalizmu
zbudowana jest na zasadach piramidalnej zale¿noœci. Cz³onkowie bezimiennej dziesi¹tki stanowi¹ szczyt piramidy. Tych dziesiêciu ma bezpoœredni
kontakt o kontrolê nad oko³o trzystoma Iluminatami. Tych trzystu kieruje
i kontroluje ju¿ kilka tysiêcy pracowników globalizmu, a te kilka tysiêcy ma
bezpoœredni kontakt z ca³¹ mas¹ pracowników, rozsianych po ca³ym œwiecie (tam¿e, s.54).
Co odró¿nia strukturê w³adzy globalizmu od podobnej struktury w pañstwach?
Piramidalna siatka w³adzy jest normaln¹ struktur¹ w ka¿dym zorganizowanym pañstwie. Jak daleko siêga
znajomoœæ dziejów ludzkich, ka¿da
wiêksza spo³ecznoœæ funkcjonowa³a
na zasadzie w³adzy najwy¿szej (jednostka, przez setki lat król, lub grupa),
której podporz¹dkowane s¹ organy
w³adzy ni¿szej a¿ do w³adzy najni¿szej, jak¹ w wielu krajach przez
wiele pokoleñ reprezentowa³ so³tys,
który mia³ pieczê nad ludŸmi ¿yj¹cymi
w okreœlonej wiosce.
Wspóln¹ cech¹ tak rozumianej w³adzy by³a szeroko rozumiana s³u¿ba,
swoista opiekuñczoœæ rz¹dz¹cych nad
swoimi podw³adnymi. Ta opiekuñcd. na str. 1
STRONA 10
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
ZAPRASZAMY
Elegancki
wystrój
Znakomite
potrawy
Odœwiêtna
atmosfera
SALE BANKIETOWE
2316 Fairview Street
Burlington, Ontario
tel. 905.639.3236
Zwi¹zek Narodowy Polski
w Kanadzie - Gmina 17
Wesela
Chrzciny
Komunie
Rocznice
Bankiety
Konferencje
Dwie Sale Bankietowe
Zwi¹zek Narodowy Polski w Kanadzie wynajmie sale na:
- wesela, - zabawy, - chrzciny, - komunie, - rocznice, - party.
Bardzo dobre warunki, przystêpna cena
71 Judson Street Toronto
ok. 250 osób
tel. 905.272.8109
410 Royal York St. Toronto
ok. 60 osób
tel. 416.232.0707
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
KOMENTARZE
STRONA 11
CZASY NAJWIÊKSZEJ W
HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA
cd. ze str. 9
czoœæ nad podw³adnymi cechowa³a
nawet w³adców wielkich imperiów,
którzy to w³adcy podbijali niekiedy
liczne narody, np. w³adcy Babilonu
czy w³adcy Rzymu. Ale w³adcy imperiów wcale nie byli zainteresowani
wyniszczaniem czy deprawacj¹ moraln¹ podbitych narodów. Podbite narody mog³y ¿yæ normalnie pod warunkiem, ¿e uznaj¹ w³adzê obcych
zdobywców i p³ac¹ haracz w formie
podatków.
Przez tysi¹ce lat w³adza ka¿dej zorganizowanej spo³ecznoœci oparta by³a
na uznaniu i przestrzeganiu niezmiennych i niezbywalnych praw jednostki
ludzkiej. Nawet w systemach niewolnictwa uznawano, ¿e zarówno w³aœciciele niewolników jak i niewolnicy s¹
ludŸmi, których nie wolno dowoli
zabijaæ czy znêcaæ siê nad nimi.
Niewolnik mia³ o wiele ni¿szy status
spo³eczny, ale w ka¿dym systemie
istnia³y jakieœ prawa pañstwowe, które
broni³y go jako istoty ludzkiej. By³o to
jakieœ powszechne odczucie, ¿e istnieje wy¿sze prawo naturalne, ustanowione przez Pana Boga i ¿e za
³amanie tego prawa ka¿dy bêdzie
odpowiada³ w ¿yciu pozagrobowym.
Wiadomo ze znanych nam Ÿróde³
historycznych, ¿e odejœcie od tego
powszechnego prawa, uznaj¹cego
ka¿dego cz³owieka pod s³oñcem za
istotê ludzk¹, nast¹pi³o wœród szowinistycznego od³amu ¿ydowskich "uczonych" w Piœmie (faryzeusze), którzy
w III wieku przed Chrystusem przejêli
zarówno funkcje kap³añskie jak i w³adzê w narodzie ¿ydowskim. Szowinizm narodowy, po³¹czony z degeneracj¹ moraln¹, doprowadzi³ faryzeuszów do tego, ¿e zaczêli tworzyæ
i utrwalaæ na piœmie program postêpowania dla ¯ydów, który to program
jest ca³kowitym zaprzeczeniem nauki
moralnej przekazanej ¯ydom przez
Moj¿esza, a zawartej w Biblii. Ten
nowy program postêpowania faryzeusze zawarli w ksiêdze jakoby religijnej zwanej Talmudem, poniewa¿
Talmud mia³ byæ komentarzem do
nauki zawartej w Biblii.
Od programowo narzucanego masom ¿ydowskim szowinizmu narodowego rozpocz¹³ siê wiecznie trwaj¹cy
konflikt pomiêdzy wyznawcami judaizmu w wydaniu Talmudu a wszystkimi narodami, które uznaj¹ Boskie
prawa natury. Odejœcie talmudystów
od zasad Dekalogu pog³êbi³o siê po
odrzuceniu przez nich Chrystusa jako
obiecanego Wybawcê (Mesjasza) od
z³a. Ró¿nica pomiêdzy w³adz¹ w globalizmie a w³adz¹ w normalnych
pañstwach polega na tym, ¿e system
globalizmu nie tylko nie s³u¿y dobru
ludzi, dobru podw³adnych. Globalizm
programowo zmierza do upodlenia,
odcz³owieczenia, zniewolenia i zniszczenia cz³owieka stworzonego na
obraz i podobieñstwo Boga. Taki jest
g³ówny cel budowniczych globalizmu
na us³ugach Lucyfera. Globalizm od
pocz¹tku do koñca ma s³u¿yæ tylko
ma³ej grupce niedosz³ych "w³aœcicieli"
œwiata, który to œwiat traktowany jest
jako ich folwark.
Talmudyczny kodeks narzucony
¯ydom przez rabinów
szem, na którego czekaliœcie. Zabierajcie gojom srebro i z³oto" (Josiah
60,6). Nie wiemy, czy niedoszli "w³aœciciele" œwiata maj¹ ju¿ swojego
Mesjasza, ale ju¿ od dawna ten punkt
realizuj¹ z ca³ym sadyzmem talmudycznym, morduj¹c miliony gojów tam,
gdzie zdobyli absolutn¹ w³adzê, jak to
by³o w ustroju komunistycznym,
szczególnie w Rosji. Ograbiaj¹ te¿
narody ze z³ota i srebra, przyw³aszczaj¹c sobie nawet ca³e kopalnie
drogocennych metali, znajduj¹ce siê
na terenach odrêbnych pañstw gojowskich.
27/ Wszelka w³asnoœæ innych narodów nale¿y do narodu ¿ydowskiego.
Naród ¿ydowski jest uprawniony do
zabierania dóbr innych narodów bez
skrupu³ów. Prawowierny ¯yd nie jest
zobowi¹zany do zachowania zasad
moralnych wobec innych narodów
(Schulchan Aruch 388).
Patrz¹c na zad³u¿enie narodów przez
banki talmudystów, mo¿na wnioskowaæ, ¿e ten punkt Talmudu jest ju¿
zrealizowany przez budowniczych
nowego œwiata prawie w stu procentach. Jeœli chodzi o Polskê, to Tusk ze
swoj¹ zgraj¹ rabuj¹ do koñca dobra
narodowe, które wypracowa³y pokolenia Polaków. Myœlê jednak, ¿e jako
premier za bardzo przej¹³ siê programem Talmudu i niespodziewanie
przyjdzie mu odpowiadaæ za swoj¹
dzia³alnoœæ, któr¹ nie mo¿na nazwaæ
inaczej, jak zbrodni¹ dokonywan¹ na
Narodzie Polskim.
tronie najbardziej z³¹ istotê: Lucyfera,
wielkiego apostatê i nies³awn¹ upad³¹
gwiazdê ("Circle of Intrigue", s.37).
Dalej Marrs snuje rozwa¿anie, co
mo¿e doprowadziæ ludzi do takiego
odwrócenia porz¹dku rzeczy, co ostatecznie uderza w nich samych. Nie jest
to w³adza, nie s¹ to pieni¹dze, bo to
maj¹. Przytaczaj¹c powiedzenie Lorda
Acton z 1888 roku, ¿e w³adza deprawuje, a w³adza absolutna deprawuje absolutnie, Marrs t³umaczy satanistyczn¹ postawê ludzi ca³kowit¹ ich
degeneracj¹ moraln¹, czyli œwiadomym odejœciem od Boskich praw
natury.
Z³o jest straszliw¹ tajemnic¹, ale jest
ono faktem towarzysz¹cym ludzkoœci
od zarania dziejów. Chrystus, potêpiaj¹c diaboliczn¹ postawê faryzeuszów
w zaprzeczaniu boskiej mocy Jego
cudów, nazwa³ ich synami Belzebuba.
Diabelska duma faryzeuszów, tak jak
dzisiejszych talmudycznych "w³adców" œwiata, nie pozwala³a im uznaæ
w³adzy Pana Boga nad sob¹. Bo
uznanie w³adzy Boga wymaga uznania
Jego praw moralnych, a to k³óci siê z
ich postêpowaniem i z ich diabelsk¹
dum¹ (pride). Dlatego walcz¹cy przeciwko Bogu globaliœci - dla usprawiedliwienia swego satanizmu - tworz¹
sobie bajeczki o boskoœci Lucyfera
i o swoim ubóstwieniu przy pomocy
Lucyfera, jak opisuje m.in. Marrs (jak
wy¿ej, s.44).
Czym jest naprawdê ich przekszta³canie siê cz³owieka w boga,
napisa³ Jim Show, który na sobie
przeszed³ wszystkie stopnie "ubóstwiania" w masonerii Rytu Szkockiego.
Pisze m.in.: Wszystko, co kandydaci
otrzymuj¹, jest absurdaln¹ mieszanin¹
g³upich sprzecznoœci, pogañskich
bluŸnierstw i niespe³nionych obietnic.
Nawet w trzydziestym drugim stopniu
wci¹¿ nie docieraj¹ do œwiat³a. Ci wykorzystywani mê¿czyŸni nie zdaj¹ sobie sprawy, ¿e wprzêgniêci s¹ jako pacho³kowie ¯ydów (talmudystów H.W.) i stali siê narzêdziami wykonania ich woli do opanowania œwiata.
Jakie to smutne, gdy¿ robi¹ to dla lepszego stanowiska, dla pieniêdzy, jako
przeciwnicy Chrystusa ("Œmiertelna
pu³apka", s.136-7). Takimi "bogami"
s¹ budowniczy antyludzkiego œwiata.
Antyludzkie systemy hitleryzmu,
komunizmu i globalizmu budowane s¹
na zasadach Talmudu, które s¹ Ÿród³em moralnego wypaczenia ludzi
ukszta³towanych na tych zasadach. Te
szokuj¹ce w swej treœci wyj¹tki
z Talmudu zawarte s¹ w wychodz¹cym
kiedyœ piœmie patriotycznym "Western Front" w Kalifornii (P.O.BOX
27854). Teksty te nazwano "Kodeksem
postêpowania ¯yda". Oto najwa¿niejsze ponumerowane teksty, które s¹
podstaw¹ ideologii zbrodniczego globalizmu:
3/ Sam Jahwe zasiêga opinii ziemskich rabinów, kiedy ma trudne
sprawy w niebie (Komentarz rabina
Menachema do Pi¹tej Ksiêgi). 4/
Jehowa studiuje Talmud ("m¹droœci"
rabinów) na stoj¹co ze wzglêdu na szacunek dla tej ksiêgi (Tract Mechilla).
Treœæ powy¿szych punktów œwiadczy,
¿e nie ma pod s³oñcem nic g³upszego,
ni¿ te stwierdzenia wymyœlone przez
"uczonych" rabinów. Takie "m¹droœci"
rabinów nie przynosz¹ chluby dla
zdrowo myœl¹cych ¯ydów. Musi
Wojuj¹cy satanizm
ka¿dy zdrowo myœl¹cy ¯yd uzna, ¿e
u podstaw globalizmu
jest b³êdem Talmudu, aby ka¿da myœl
rabina, wniesiona do ksiêgi Talmudu
Tajny plan antyludzkiego globalizstawa³a siê dogmatem i by³a nie- mu realizowany jest nie tylko przez
usuwalna. St¹d w Talmudzie mamy zorganizowany system nagradzania
stwierdzenia, które ubli¿aj¹ autorom i karania jego wykonawców. Jak podzawartych tam wielu m¹drych i prak- sumowa³ T. Marrs ostateczne i najtycznych myœli.
wy¿sze d¹¿enia budowniczych œwia11/ ¯ydzi s¹ istotami ludzkimi. towego imperium, uto¿samionych
Natomiast inne narody œwiata nie s¹ w super tajnej organizacji Iluminatów,
istotami ludzkimi, ale s¹ bestiami nie jest w³adza, nie s¹ bogactwa, cho(Baba Mecia 114,6). 12/ Kiedy przyj- cia¿ to jest te¿ w ramach ich dziadzie Mesjasz, ka¿dy ¯yd bêdzie mia³ ³alnoœci. Prawdziwym, ostatecznym
2800 niewolników (Simeon Had- celem tych ludzi jest zrzuciæ z tronu
darsen, fol.56-D). 13/ Jahwe stworzy³ wszechœwiata Jezusa Chrystusa, Pana
nie-¯ydów w postaci ludzkiej, aby panów i Króla królów. Nie dajmy siê
¯yd nie czu³ siê Ÿle, ¿e jest obs³ugi- w b³¹d wprowadziæ. To jest najwiêkwany przez bestie. Nie-¯yd, jako szy duchowy bunt (przeciwko Chryzwierzê w ludzkiej postaci, skazany stusowi) - skazany na klêskê - aby
Henryk Weso³owski
jest na s³u¿bê ¯ydowi we dnie i w no- pokonaæ potêgê Niebios i posadziæ na
cy (Midrasch Talpioth,p.225-L).
14/ Skoro Król
Okrêg Toronto KPK informuje, ¿e obchody 221. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbêd¹
Mesjasz siê uka¿e,
rozpocznie okrutn¹ siê w tym roku w niedzielê, 6 maja. O godz. 11:00 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki przy 12
wojnê przeciwko Denison St. w Toronto odprawiona bêdzie msza œw. Po mszy œw. spotykamy siê w domu SPK przy
gojom, zabijaj¹c 206 Beverley St, sk¹d, oko³o godz 14.00, nast¹pi wymarsz pod budynek parlamentu ontaryjskiego.
ich masowo. Bê- Formowanie kolumny pochodu rozpocznie siê oko³o 13:45. Podczas uroczystoœci pod budynkiem
dzie mówi³ do ¯y- parlamentu ontaryjskiego nast¹pi podniesienie polskiej flagi i odœpiewanie hymnów oraz
dów: "Ja jestem okolicznoœciowe wyst¹pienia. Zapraszamy ca³¹ Poloniê do licznego udzia³u w tej uroczystoœci.
Zarz¹d Okrêgu Toronto KPK
Królem
Mesja-
Komunikat o uroczystoœciach 3 maja
ROZMOWY
STRONA 12
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Towarzysz genera³ idzie na wojnê
- Jakie by³y przyczyny wprowadzenia stanu wojennego?
- Polecenie z Moskwy jest jasne.
Przez te ponad pó³tora roku istnia³a
presja: zróbcie porz¹dek w Polsce
swoimi rêkoma. Kiedy Jaruzelski prosi
- "ja muszê mieæ wasz¹ pomoc!"
- "Zróbcie to swoimi rêkoma" s³ysza³ w odpowiedzi. 10 grudnia 1981
r. Andropow mówi: „jak Solidarnoœæ
przejmie w³adzê, te¿ siê dogadamy”.
Rosjanie wiedzieli te¿, ¿e w tej konstelacji politycznej Polacy w razie
czego mog¹ liczyæ na wsparcie Zachodu. W analizach tego okresu wszyscy zapominaj¹ o geopolityce i gospodarce. Tymczasem to podstawa.
W Rosji dochodzi do serii szybko gaszonych, punktowych strajków. Bior¹
siê one z katastrofalnego stanu sowieckiej gospodarki, a w³adza boi siê
idei która spiê³aby wspomniane strajki. Jak mówi historyk Bogdan Musia³,
ZSRR by³ o krok od odwo³ania
olimpiady w Moskwie ze wzglêdów
ekonomicznych.
Wywiad z Robertem Kaczmarkiem
„Coœ niedobrego dzieje siê z Polakami, zwolnili siê
z odpowiedzialnoœci. Na tej glebie wyrastaj¹ najgorsze
absurdy. Komorowski, zapewne w ramach wdziêcznoœci
za poparcie, mianuje by³ego dyktatora, z sowieckiego
nadania, ekspertem od spraw wschodnich." - z Robertem
Kaczmarkiem re¿yserem, scenarzyst¹ i producentem
filmowym, rozmawiaj¹ Samuel Pereira i Dawid Wildstein.
zaczyna siê przyspieszenie, Kaniê
usuwaj¹, Jaruzelski przejmuje pe³niê
w³adzy i wprowadza stan wojenny.
W dokumentach Stasi pojawia siê
relacja Stanis³awa Cioska, przysz³ego
ambasadora PRL w ZSRR, z rozmowy z Bronis³awem Geremkiem. Geremek oœwiadcza w niej, ¿e ju¿ doœæ
dotychczasowej Solidarnoœci. Nale¿y
gorzem Braunem) wpierw zakreœliæ
t³o polityczne, pokazaæ w jakimœ
wymiarze ca³oœæ jego biografii. Jednak
najistotniejszym jej elementem jest
oczywiœcie stan wojenny. Co wiêcej,
w pewnym zakresie to w³aœnie stan
wojenny le¿y u Ÿród³a patologii dzisiejszej III rp, to on nadal tworzy czêœæ
mechanizmów okreœlaj¹cych kszta³t
naszej rzeczywistoœci.
- Czy mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e
- Czy chodzi³o tylko o pieni¹dze?
stan wojenny
- W zapiskach z wrzeœnia Anatolij
nadal istnieje
Czerniajew z KC Komunistycznej
w „duszy polPartii Zwi¹zku Sowieckiego opisuje
skiej”, ¿e jego
reakcje Biura Politycznego na sytuaskutki s¹ do
cjê w Polsce. Obawia siê powtórzenia
dziœ odczuwariantu czeskiego, a tym bardziej
walne?
wêgierskiego. Wiedzieli, ¿e jak siê
- Na samym
krew poleje, to œwiatowa opinia publipocz¹tku naczna siê od nich odwróci. Sprowokuj¹
szego filmu
sankcje, które dotkn¹ ich bezpoœredPiotr Gontarnio, a byli przecie¿ totalnie uzaczyk stwierle¿nieni od zbo¿a z USA i Kanady.
dza, ¿e celem
Wtedy pada okreœlenie „Polaki nie
stanu wojenSzwejki”. Wiedz¹ ¿e jakby tu weszli,
nego
by³o
Michnik i Jaruzelski - dwa “bratanki”
to nast¹pi rozlew krwi. Dlatego nie
trwa³e spacymo¿e dojœæ do rozwi¹zania si³owego.
fikowanie caGdy Czechos³owacja, NRD, Wêgry j¹ zlikwidowaæ, a w jej miejsce po- ³ego spo³eczeñstwa. Czy mo¿na
naciskaj¹ - sowieci mówi¹ "nie".
zostawiæ ugrupowanie, które wypnie powiedzieæ, ¿e stan wojenny trwa? Na
Matkê Bosk¹ z klapy i postawi na pewno nie w tej samej formie. Ale
- Jaka by³a alternatywa wobec stanu ludzi „umiarkowanych” takich jak w pewnym wymiarze to swoiste
wojennego?
Wa³êsa. Rozmowa ta odby³a siê kilka dziedzictwo stanu wojennego jest
- W rozmowie telefonicznej z Bre- dni przed wprowadzeniem stanu w nas ukryte i jednak nadal obecne.
¿niewem Kania proponuje rz¹d, który wojennego.
Zw³aszcza w polskich strukturach
by³by rz¹dem socjaldemokratycznym,
politycznych oraz w naszej mentalnoœa warunkami brzegowymi jest pozos- „Genera³ idzie na wojnê”- to tytu³ ci. Pamiêtam jak podczas jednego
tanie wojsk sowieckich i zabezpiecze- filmu. Dlaczego robi Pan kolejny do- z pokazów filmu „New Poland” zanie tras przesy³u ich zaopatrzenia. kument o Jaruzelskim?
da³em pytanie: czy Polakom jest
Jaruzelski œwietnie wie, ¿e nawet
- W „Towarzyszu Generale" musie- jeszcze potrzebna Polska? I to pytanie
quasi-demokratyczne wybory zdmu- liœmy (ten film jak i Towarzysza gene- nadal jest aktualne. Najgorsze co
chuj¹ tê w³adzê. Od tego momentu ra³a zrealizowa³em wspólnie z Grze- wynieœliœmy z PRL-u, to niewolnicza
postawa. Zwróæmy uwagê, jak wygodnie wesz³a w nas ta specyficzna wizja
wspólnej Europy, wspólnoty, która
zwalnia nas ze wszystkiego, ot choæby
z obowi¹zku zachowania suwerennoœktóra rozpoczê³a sw¹ zawodow¹ karierê
ci naszego pañstwa. Oczywiœcie tego
w Kanadzie od pracy w “G³osie Polskim”
typu mentalnoœci¹ zara¿one zosta³y
z okazji “okr¹g³ych” urodzin
szczególnie elity, które s¹ po prostu
sk³adamy najlepsze ¿yczenia zdrowia
produktem PRL-u.
i wszelkiej pomyœlnoœci
a tak¿e wiele radoœci
- Gdzie Pan widzi to dziedzictwo
w ¿yciu zawodowym i rodzinnym
stanu wojennego w ca³oœci spo³eRedakcja i Dyrekcja “G³osu Polskiego”
czeñstwa polskiego?
- Niestety na wielu poziomach.
WeŸmy przyk³ad pierwszy z brzegu,
Pani Reginie ŒWIATOWIEC
czyli tak znacz¹ce poparcie dla partii,
która aktualnie prowadzi nas tam
gdzie jest przepaϾ. Na to, jak wielu
nie przeszkadza brak obiektywnych
i rzetelnych mediów. Na to jak du¿e
poparcie Palikot mia³ w ma³ym i œrednich miasteczkach w œrodowisku tzw.
miejscowej elitki.
- To ponura wizja Polski i naszego
narodu.
- Jak cz³owiek nie chce byæ wolny
to nie bêdzie. Cud roku 80 to w³aœnie
to pragnienie wolnoœci. Dziœ mam
wra¿enie, ¿e to pragnienie gdzieœ
zatraciliœmy. Oczywiœcie bardzo wiele
winy w tym np. mediów. Przecie¿
¿yjemy w demokracji zupe³nie nieopisanej. W normalnym pañstwie powsta³yby ju¿ dziesi¹tki opracowañ
i biografii na temat najwa¿niejszych
osób w pañstwie. W Stanach, zanim
jeszcze Obama zosta³ wybrany, dziennikarze ju¿ lecieli do Afryki ¿eby
porozmawiaæ z jego rodzina. Poniewa¿ tam spo³eczeñstwo tego
oczekuje, zaœ media trzymaj¹ siê
pewnych standardów. W Polsce za to
rz¹dzi niewiedza i dezinformacja. Nie
wiemy kim jest Palikot, nie wiemy
kim jest Tusk. Te partie nie maj¹ nawet
jasnych programów. Wszystko rozstrzygaj¹ kwestie personalne, uk³ady
z przesz³oœci, wp³ywy biznesu i s³u¿b.
W normalnym kraju, gdyby by³y
pu³kownik skrwawionych, re¿imowych tajnych s³u¿b przyzna³ siê do
zak³adania partii rz¹dz¹cej to partia ta
by³aby skoñczona. Coœ niedobrego
dzieje siê z Polakami, zwolnili siê
z odpowiedzialnoœci. Na tej glebie
wyrastaj¹ najgorsze absurdy - spójrzmy na Komorowskiego, który,
zapewne w ramach wdziêcznoœci za
poparcie, mianuje by³ego dyktatora
z nadania sowietów, ekspertem od
spraw wschodnich - przecie¿ to jakaœ
kompletna [czarna] komedia.
- Podczas pamiêtnej dyskusji w TVP,
po emisji Twojego filmu, m³ody Mazowiecki w szale obrony genera³a stwierdza³, ¿e jeœli wyrzucenie kilku ¯ydów
to za ma³o by mieæ pretensje o to do
Jaruzelskiego, zaœ ¯akowski nie potrafi³ wzbiæ siê ponad argumenty ad
personam. Czy Twoim zdaniem ci ludzie naprawdê myœl¹, ¿e genera³
Jaruzelski jest niewinny, jest bohaterem?
- Oczywiœcie, ¿e nie. To s¹ zupe³nie
bezideowi cynicy. Ich jednym celem
istnienia jest byæ po stronie silniejszego. Gdy s¹ po tej stronie to zyskuj¹
poczucie kariery, bezpieczeñstwo.
A genera³ nadal jest fundamentem, na
którym opieraj¹ siê ci „silniejsi”, na
nim siê osadzaj¹. Jaruzelski wraz
z takimi w³aœnie bezideowymi obroñcami i wyznawcami, to nadal trwaj¹ce
dziedzictwo stanu wojennego.
Gazeta Polska Codzienne
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
SPOJRZENIA
STRONA 13
Brzemiê polsko-rosyjskiego prze³omu
prof. Andrzej Nowak
kiego ministra spraw zagranicznych
Siergieja £awrowa na corocznej narahistoryk, Uniwersytet Jagielloñski dzie polskich ambasadorów. Minister
Ciê¿ar tego smutnego czasu
£awrow zgodzi³ siê wyst¹piæ wobec
musimy nieϾ
dyplomatów polskiego pañstwa w roli
I mówiæ, co czujemy,
mentora. Polsce uda³o siê z kolei uzynie, co wypada pleœæ...
skaæ funkcjê skutecznego "adwokata"
ziœ, kiedy minê³y dwa lata od interesów Federacji Rosyjskiej wobec
smoleñskiej tragedii, te w³a- Unii Europejskiej w sprawie ruchu
œnie s³owa przychodz¹ mi na bezwizowego dla obwodu kaliningramyœl - s³owa koñcz¹ce "Króla Lira".
dzkiego. Prze³amaliœmy w tej sprawie
Scena tu¿ po œmierci starego króla i sprzeciw wielu pañstw cz³onkowskich
tych, którzy byli mu najbli¿si. Ci, którzy Unii, w tym w szczególnoœci naszego
pozostali przy ¿yciu, maj¹ obowi¹zek ma³ego s¹siada - Litwy.
niesienia ciê¿aru tej katastrofy Niestety, przykro tê listê "sukcesów"
w prawdzie.
przed³u¿aæ. Byæ mo¿e najwiêkszym na
Prawda oznacza nie tylko walkê ich liœcie (tylko nie wiem czyim: miniz k³amstwem, ale równie¿ koniecznoœæ stra Sikorskiego czy Moskwy) jest
rozstania siê ze z³udzeniem. To ciê¿kie radykalny zwrot w stosunkach Polski
brzemiê i wielu je odrzuca, bo strach z jej bezpoœrednimi wschodnimi s¹siaprzed prawd¹, przed jej konsekwencja- dami: Litw¹ w³aœnie i Ukrain¹. Zwrot na
mi obezw³adnia.
gorsze. Chcemy byæ pañstwem, które
Nie wiemy wci¹¿, jaka jest prawda w zabiegach o ³askawoœæ Kremla nie
o przyczynach tego, co sta³o siê rankiem jest obci¹¿one baga¿em "anachroni10 kwietnia 2010 roku. Ale mówimy, co cznej", jak podkreœla minister Sikorski,
czujemy. Mówimy o naszym ¿alu, tradycji jagielloñskiej. I to siê uda³o...
o upokorzeniu, bezsilnoœci wobec zuch- Odrzuciliœmy ten baga¿ lekk¹ rêk¹.
wa³ego k³amstwa, które tworzy siê, by
W sprawie najbardziej konkretnej,
nas w³aœnie upokorzyæ. To najpierw dotycz¹cej interesu materialnego milk³amstwo o czterokrotnym podchodze- ionów Polaków, to jest w kwestii imporniu rz¹dowego samolotu do l¹dowania, tu gazu z Rosj¹, rz¹d Donalda Tuska
pod naciskiem fanatycznego "g³ównego podpisa³ z Gazpromem umowê, która
pasa¿era"; potem k³amstwo o "pijanym gwarantuje nam uzale¿nienie od dostaw
polskim generale", który wyrwa³ ster rosyjskich na kilkadziesi¹t lat. P³acimy
z r¹k za³ogi; k³amstwo o "pancernej Gazpromowi jedn¹ z najwy¿szych cen
brzozie"; setki innych k³amstw, które za metr szeœcienny gazu w Europie.
sk³adaj¹ siê na obraz "wzorowej wspó³- Zdecydowanie wy¿sz¹ ni¿ np. Niemcy.
pracy polskich i rosyjskich s³u¿b w wy- To te¿ zapewne dobrze s³u¿y pozytyjaœnianiu przyczyn katastrofy". To s¹ wnemu "prze³omowi" w stosunkach
k³amstwa i dziœ wiemy o tym z coraz z Moskw¹.
wiêksz¹ pewnoœci¹, dziêki determinacji
By "prze³om" by³ pewniejszy, w³adze
tych, którzy odwa¿yli siê szukaæ praw- Federacji Rosyjskiej, ustami swoich
dy i chc¹ jej poszukiwaæ nadal - nieza- najwy¿szych przedstawicieli wojskole¿nie od polityki w³asnego pañstwa.
wych i cywilnych (z prezydentem
S³yszeliœmy jednak od pocz¹tku, ¿e Miedwiediewem na czele), zapowiewarto zacisn¹æ zêby, ¿e nie nale¿y siê dzia³y rozmieszczenie systemu rakieprzejmowaæ "drobnymi nieœcis³oœcia- towego ziemia - ziemia w Zachodnim
mi", ¿e to tylko ba³agan, ¿e jest sprawa Okrêgu Wojskowym w Kaliningradzie.
wa¿niejsza od naszych w¹tpliwoœci. Czy warto siê jednak przejmowaæ takiJaka to sprawa? Kiedy na smoleñsk¹ mi "abstrakcjami", jak zbrojenia, w XXI
ziemiê run¹³ polski samolot, kiedy stra- wieku? To na pewno nie jest doktryna
ciliœmy prezydenta i 95 naszych zna- naszego rz¹du. Warto mo¿e jednak
komitych wspó³obywateli, us³yszeliœ- zwróciæ uwagê na rzeczywisty prze³om,
my, ¿e ta œmieræ, ta tragedia to prze³om jaki obserwujemy w tej w³aœnie sferze w
w stosunkach polsko-rosyjskich. Prze- ostatnich miesi¹cach - prze³om, który
³om pozytywny.
dotyczy Polski tylko poœrednio. 9 lutego
Niektórzy interpretowali to wprost: 2011 roku minister obrony Federacji
zgin¹³ ten, kto przeszkadza³ najbardziej Rosyjskiej Anatolij Sierdiukow podpisa³
w osi¹gniêciu zgody. Inni chcieli umowê z wielkim koncernem niemiecuwierzyæ, ¿e byæ mo¿e ta tragedia, w tak kim Rheinmetall. Na podstawie tej
symbolicznie wstrz¹saj¹cym miejscu umowy niemiecki inwestor rozbuduje
i czasie, bêdzie mia³a si³ê oczyszczenia najwiêkszy w Europie poligon arty- katharsis. W tym duchu pobrzmiewa³ leryjski - w miejscowoœci Mulino pod
nawet ton homilii towarzysz¹cych Ni¿nym Nowogrodem. Rheinmetall
pochówkowi pary prezydenckiej i in- dostarczy m.in. wyposa¿enie informatynych reprezentantów w³adz polskich, czne oraz specjaln¹ amunicjê "przyjazn¹
którzy zginêli pod Smoleñskiem. Czy to dla œrodowiska". To pierwszy od czasu
by³a m¹dra nadzieja? Czy tylko tak paktu w Rapallo przypadek dopuszwypada³o mówiæ? Narzucona w chwili czenia na teren rosyjski zachodniego
szoku polityczna poprawnoϾ?
(niemieckiego) inwestora do budowy
Spróbujmy odpowiedzieæ na te pyta- infrastruktury militarnej. To jest,
nia.
owszem, jakiœ prze³om. Nie, nie ozPocz¹tek odpowiedzi nie jest trudny. nacza on ¿adnego bezpoœredniego
To prosty bilans efektów owego "prze- zagro¿enia militarnego dla Polski.
³omu" dla Polski i Polaków w ostatnich Pokazuje tylko, kogo pañstwo Putina
dwóch latach. Najwiêksze osi¹gniêcia? zaprasza do realnej wspó³pracy, oczyTo chyba zaszczyt obecnoœci rosyjs- wiœcie "przyjaznej dla œrodowiska" -
D
geopolitycznego, tego, w którym i my
siê mieœcimy. Pociski artyleryjskie nie
w nas bêd¹ strzelaæ, mo¿e troszkê
w Gruzjê, mo¿e w któregoœ innego
s¹siada ambicji W³adimira Putina.
Nasza chata z kraja... Mo¿e to jest istota korzystnego dla nas "prze³omu"?
Chyba jednak nie. Nasza chata nie jest
z kraja, ale wci¹¿ le¿y na szlaku najwa¿niejszej osi wspó³pracy, jak¹ Moskwa chce podejmowaæ i zaprasza do
niej stale jednego partnera: Niemcy.
Polska nie jest w tej perspektywie
przedmiotem agresji, ale nie jest te¿
¿adnym partnerem. Jest korytarzem.
Ocieplenie w stosunkach z Rosj¹
mia³o przynieœæ poprawê w sferze symbolicznej, w dziedzinie polityki historycznej: zmianê stanowiska wsprawie
Katynia czy byæ mo¿e jakieœ inne gesty.
Niestety, mamy wskaŸnik, który w tym
zakresie bardzo jasno oddaje stan
rzeczy. W kwietniu 2011 roku Centrum
Lewady (jedyne wiarygodne centrum
badania opinii spo³ecznej w Rosji)
sprawdzi³o stan œwiadomoœci Rosjan
w sprawie zbrodni katyñskiej. Otó¿
w ci¹gu roku od kwietnia 2010 r. do
kwietnia 2011 r. nast¹pi³ niezwyk³y
regres stanu tej œwiadomoœci w odniesieniu do prawdy historycznej.
A przecie¿ mia³ byæ to rok, w którym
stosunki
polsko-rosyjskie
mia³y
kwitn¹æ. Tymczasem po chwilowym
otwarciu mediów rosyjskich na prawdê
o zbrodni katyñskiej, które nast¹pi³o po
katastrofie smoleñskiej, powróci³a zmasowana akcja odgórnie prowadzonej
polityki medialnej w Rosji, która
doprowadzi³a do tego, ¿e dziœ znacznie
wiêcej osób ni¿ przed kwietniem 2010 r.
s¹dzi, i¿ za Katyñ odpowiadaj¹ "faszyœci", a nie NKWD. Uchwa³a Dumy,
przyjêta jesieni¹ 2010 roku w sprawie
zbrodni stalinowskich, niestety tak¿e
okaza³a siê krokiem bardzo po³owicznym i niemaj¹cym ¿adnych konsekwencji prawnych. W sferze prawnej
w ci¹gu ostatnich czterech lat nast¹pi³
znów regres, a nie postêp w rozwi¹zaniu
problemów przesz³oœci. Stanowisko
prawne rz¹du Federacji Rosyjskiej po
szeœciu latach "zbli¿ania siê" Polski
irz¹du Donalda Tuska do Moskwy jest
takie, ¿e nie wiadomo, czy ofiary
Katynia nie zosta³y zabite s³usznie.
Kwestia ich winy lub niewinnoœci nie
jest jeszcze wyjaœniona - stwierdza
Prokuratura Federacji Rosyjskiej... Czy
to jest jakiœ pozytywny prze³om?
Prze³om jest jeden, jak najbardziej
realny. Symbolizuje go pociêty wrak
rz¹dowego samolotu, przez ponad rok
le¿¹cy pod deszczem i œniegiem na
smoleñskiej ziemi. Zapewnienia rz¹du
polskiego, ¿e ju¿ wkrótce, ju¿ zaraz
odzyskamy ten symbol polskiej pañstwowoœci (jej aktualnego stanu), powtarzane s¹ co kilka miesiêcy. Z ¿a³osn¹
bezradnoœci¹, której najbardziej wymownym wyrazem by³y kiepsk¹ ruszczyzn¹ wymówione s³owa przeprosin
ministra Grasia pod adresem rosyjskich
omonowców: "Izwinitie, eto by³a oszybka"...
Mo¿e czas by³oby powiedzieæ, po
polsku, do obywateli tego kraju:
"Przepraszamy, pomyliliœmy siê, nie ma
prze³omu - jest katastrofa"?
Nie doczekamy siê tych przeprosin.
Nie z tych ust; nie od tego rz¹du. Czy
doczekamy siê prze³omu w stosunkach
polsko-rosyjskich? Taki prze³om, zmiana jest i nam, i Rosji, i Europie bardzo
potrzebna. Nie da siê jej jednak osi¹gn¹æ hipokryzj¹, udawaniem, k³amstwem. Taka postawa, postawa tchórzliwego pochlebcy, który nie oœmiela siê
zaprzeczyæ najbardziej zuchwa³ym
i poni¿aj¹cym (takim jak raport MAK)
k³amstwom silniejszego, umacnia zawsze butê tego drugiego. Rosjanie pokazali w ostatnich miesi¹cach, ¿e daleko
nie wszyscy identyfikuj¹ siê z t¹ but¹,
z tym systemem, który poni¿a najbardziej ich samych. Jeœli Polska pozostanie, tak jak w ostatnich latach,
doskona³ym dowodem, ¿e polityka si³y,
prowadzona przez W³adimira Putina,
jest skuteczna, ¿e nie napotyka oporu
nawet ze strony pañstwa œredniej
wielkoœci, nale¿¹cego do Unii Europejskiej i NATO, ze strony pañstwa, które
w tradycji pamiêci rosyjskiej zapisa³o
siê jako symboliczny rywal w walce
o kszta³t Europy Wschodniej - wówczas
przys³u¿ymy siê jak najbardziej zniechêceniu tych Rosjan, którzy marz¹
o zmianie swojego kraju, o zbli¿eniu go
do Europy.
O prze³omie w stosunkach polskorosyjskich bêdziemy mogli powiedzieæ
wtedy, gdy zmieni siê Rosja. Czy to
mo¿liwe? Tak. I nie u¿yjê tu tyle razy
powtarzanych argumentów geopolitycznych oraz odnosz¹cych siê do wewnêtrznej sytuacji w Rosji, ¿e zmiany
nast¹piæ musz¹, ¿e Rosja zbli¿y siê do
Europy albo ulegnie sama katastrofie.
Argument najwa¿niejszy jest inny,
moralny. Nie ma narodów potêpionych.
I nie ma zbawionych. Mamy obowi¹zek
szukaæ porozumienia. Mo¿emy siê porozumieæ jêzykiem KGB. I mo¿emy siê
porozumieæ jêzykiem ofiar przemocy.
Z³udzeniem okaza³o siê za³o¿enie, ¿e
prze³om w stosunkach polsko-rosyjskich mo¿na osi¹gn¹æ, udaj¹c, ¿e zbrodniê mo¿na ukryæ, ¿e mo¿na zapomnieæ
o naszych ofiarach.
Mo¿e powinniœmy, wobec klêski tej
polityki, wobec poczucia bezradnoœci,
któremu czêsto dziœ ulegamy, powtórzyæ s³owa, które przywo³a³ niedawno
Benedykt XVI w czasie swej pielgrzymki do Meksyku: ""Stwórz, o Bo¿e, we
mnie serce czyste" (Ps 51 (50) 12) Serce czyste, serce nowe, to takie, które
uznaje, ¿e nic nie mo¿e samo z siebie, i
oddaje siê w rêce Boga, aby iœæ dalej,
pok³adaj¹c nadziejê w Jego obietnicach"
(León, 25 marca 2012).
Po fazie szoku zwi¹zanego ze smoleñsk¹ tragedi¹, po fazie ¿a³oby, fazie
buntu, potrzebna jest nam - i przyjdzie faza nawrócenia. Poczucie, ¿e powinniœmy iœæ dalej, wierni pamiêci o ofiarach, poczucie ugruntowane nie w politycznych kalkulacjach, kompromisach
ani tym bardziej w nienawiœci, ale w
nadziei obietnicy, jak¹ daje prze¿ywana
przez nas pami¹tka Zmartwychwstania
Chrystusa. Tylko ta obietnica otworzyæ
mo¿e drogê do prze³omu.
STRONA 14
POLONIA
Tablica ku czci ofiar Smoleñska w Brampton
15 kwietnia, w Kanadzie, przed polskim koœcio³em pod wezwaniem œw. Eugeniusza de
Mazenod w Brampton, ods³oniêto tablicê upamiêtniaj¹c¹ ofiary katastrofy smoleñskiej.
Autorem monumentu, wykonanego z pozosta³oœci p³yty, z której powsta³ sarkofag Lecha
I Marii Kaczyñskich na Wawelu, jest krakowski artysta Jan Siuta. W uroczystoœci wziê³a
udzia³ Pani Magda Merta. Homiliê wyg³osi³ ksi¹dz Adam Filas. Œpiewa³a Kinga
Mitrowska.
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
“Studniówka” w Polskiej Szkole
im. Miko³aja Koprenika w Mississauga
Trzy klasy XII-te Polskiej Szko³y im. Miko³aja Kopernika w Mississauga przy John
Cabot School - w ostatni¹ sobotê bawi³y siê w Polskim Centrum Kultury im. Jana Paw³a
II na “Studniówce”. Po wspólnym zdjêciu, modlitwie, obiedzie i losowaniu nagród
(g³ównie biletów do kina) m³odzie¿ cieszy³a siê wspóln¹ zabaw¹. 100 dni i “matura”.
Te czasy bêdzie siê pamiêta³o zawsze...
Profesorki polskiego z Polskiej Szko³y
im. M. Kopernika: Barbara Œwi¹tek, Anna
Podbielska i Bogus³awa Kudukiz wraz
z o. Marcinem Szwarcem, który poprowadzi³ modlitwê przed “Studniówk¹”.
Kole¿anki z zespo³u pieœni i tañca
sprawi³y swemu koledze Filipowi Szwiecowi niespodziankê - tort na urodziny.
Sto lat Filip!
Czytaj i zaprenumeruj
G£OS POLSKI
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
POLONIA - POLSKA
STRONA 15
XVI Forum Polonijne w Toruniu
W jednoœci z warszawskim marszem
Katarzyna Cegielska
W
Wy¿szej Szkole Kultury
Spo³ecznej i Medialnej
w Toruniu od 20 do 22
kwietnia odby³o siê XVI Forum
Polonijne z udzia³em delegatów z wielu krajów, z kilku kontynentów od
Europy poprzez Amerykê Pó³nocn¹
i Po³udniow¹ po Australiê. Forum
Polonijne od lat odbywa siê w Toruniu. Dlaczego? - Z bardzo prostej
przyczyny. Tutaj ma miejsce naturalna
wymiana pokoleñ. W toruñskiej uczelni kszta³c¹ siê m³odzi, ambitni i jak
ufamy bardzo szlachetni ludzie, dla
których to spotkanie jest wa¿n¹ lekcj¹
tego, co znaczy kochaæ Ojczyznê,
Polskê i pracowaæ dla niej, ¿yj¹c tak¿e
na emigracji - mówi³ o. dr Krzysztof
Bieliñski, rektor uczelni, otwieraj¹c
XVI Forum Polonijne.
Uczestnicy XVI Forum Polonijnego,
organizowanego przez uczelniê i Polskie Stowarzyszenie Morskie-Gospodarcze im. E. Kwiatkowskiego w tym
roku pochylali siê nad problemami
nurtuj¹cymi Poloniê oraz Polaków zza
wschodniej granicy. Przepracowali
wa¿ne tematy dotycz¹ce sytuacji polskich szkó³ na obczyŸnie, emerytur
w Polsce rodaków pracuj¹cych za granic¹, a tak¿e Karty Polaka oraz
sprowadzenia do Ojczyzny rodaków
z dalekiego wschodu. Przedstawiciele
uczestników zjazdu wraz ze studentami Wy¿szej Szko³y Kultury Spo³ecznej i Medialnej udali siê tak¿e do
Warszawy na marsz w obronie Telewizji Trwam i wolnych mediów. Zdzis³aw Radomski, wiceprezes Kongresu
Polonii Kanadyjskiej, Okrêg Vancouver zabra³ g³os w imieniu uczestników
XVI Forum Polonijnego. - Dzisiaj
nasze wartoœci, przy których wiernie
TRWAMY, s¹ bardzo zagro¿one. Nasze
polskie pañstwo jest chore, jest
œmiertelnie chore. Naród jest upodlany
i oszukiwany. Polonia œwiata solidarnie protestuje w swoich miejscach
zamieszkania, upominaj¹c siê o wolnoœæ i suwerennoœæ Polski. ¯¹damy
prawdy i sprawiedliwoœci - mówi³
miêdzy innymi delegat z Kanady.
Sporne finansowanie
instytucji polonijnych
We wprowadzeniu do panelu na
temat sytuacji polskich szkó³ na obczyŸnie pose³ S³awomir K³osowski,
zastêpca przewodnicz¹cego Sejmowej
Komisji Edukacji, Nauki i M³odzie¿y.
Prelegent zauwa¿y³, ¿e edukacja zaró-
wno w Polsce, jak i w oœrodkach polonijnych, jest w coraz wiêkszym
chaosie i dezorganizacji. - W tym roku
nast¹pi³o apogeum w polskim szkolnictwie. Na 18 tysiêcy placówek zlikwidowano 2500 szkó³, co stanowi
ponad 10 procent - mówi³ pose³
K³osowski. - W 1937 roku za³o¿ono
szko³ê dla 24 uczniów w Piekle,
w powiecie sztumskim. Rok temu zlikwidowano j¹, bo nie op³aca³o siê jej
utrzymywaæ dla 54 dzieci. To rzecz
niebywa³a w skali ca³ego œwiata - doda³ parlamentarzysta. Wtórowali mu
przedstawiciele Polonii i Polaków zza
wschodniej granicy. Wskazywali, ¿e
nie istnieje symetria miêdzy trosk¹
o prawa mniejszoœci np. niemieckiej
w Polsce, a o prawa mniejszoœci polskiej w Niemczech. Ponad 2 miliony
Polaków ¿yj¹cych w Niemczech nie
ma nawet statusu mniejszoœci. Podczas
XVI Forum Polonijnego obecna grupa
Polaków ¿yj¹cych na WileñszczyŸnie
poruszy³a problem oœwiaty na tych terenach i nauczania w jêzyku polskim,
które jest stale ograniczane. Sporn¹
spraw¹ s¹ podrêczniki, z których ucz¹
siê polskie dzieci. - W litewskich podrêcznikach do historii podaje siê, ¿e
£upaszko by³ morderc¹ Litwinów,
a marsza³ek Pi³sudski okupantem mówi³ Kazimierz Karpicz, dyrektor
jaszuñskiej szko³y im. M. Baliñskiego.
Polscy nauczyciele historii zobligo-
wani do nauczania podrêcznikowej
historii musz¹ j¹ na bie¿¹co korygowaæ. Polonusi z krajów zachodnich
zwrócili uwagê na problem przeniesienia finansowania instytucji polonijnych z gestii Senatu, który przynajmniej z za³o¿enia jest w kontakcie z Poloni¹ do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Wychodzi na to, my, Polonia,
nie wiemy, co jest nam potrzebne, MSZ
wie to lepiej za nas - mówi³ Jerzy
Czartoryski, prezes Ottawskiego
Okrêgu Kongresu Polonii Kanadyjskiej. - Jesteœmy przeciwni, by to MSZ
przej¹³ pieni¹dze. Ministerstwo chce
uskuteczniæ odwdziêczanie siê za œrodki finansowe i uzale¿niæ organizacje
polonijne - mówi³ Stanis³aw Aloszko,
prezes Federacji Polonii Francuskiej.
Bezsilni w konfrontacji
z machin¹ biurokratyzacji
W ramach XVI Forum Polonijnego
w sobotnie popo³udnie pochylono siê
nad problemem systemu emerytalnego
Polaków powracaj¹cych do Ojczyzny.
- To co teraz dzieje siê w Polsce to zmiana wszystkiego na gorsze. System jest
nie¿yczliwy wobec starszych. Sama do
nich nale¿ê, wiêc mogê to powiedzieæ mówi³a w kontekœcie zmian w systemie emerytalnym pose³ prof. Józefina
Hrynkiewicz. Odejœcie od systemu
solidarnoœciowego jest niekorzystne.
- Na dodatek, kiedy zrobiono badania, jak¹ emeryturê chc¹ mieæ Polacy
- odpowiedzieli, ¿e kapita³ow¹, nie solidarnoœciow¹, bo brzmi lepiej - przypomnia³a prelegentka. Tymczasem,
jak doda³a, w Chile po 30 latach od
wprowadzenia emerytury kapita³owej,
55 proc. nie zebra³o na ¿adn¹ emeryturê. Poloniê szczególnie interesowa³y
kwestie zwi¹zane z emeryturami
w Polsce rodaków pracuj¹cych za granic¹. Podczas tego panelu rozpatrywano wiele poszczególnych przypadków.
Ka¿dy by³ indywidualny i trudny do
rozstrzygniêcia. Niestety, nasi rodacy
czuj¹ bezsilni z machin¹ biurokratyzacji Zak³adu Ubezpieczeñ Spo³ecznych.
Wielu swoje sprawy przegra³o i czu³o
siê osamotnionych w walce o nale¿ne
œrodki finansowe lub nies³usznie pobierane podatki. Tego ostatniego doœwiadczaj¹ np. rodacy z Australii.
Tymczasem jak t³umaczy³a prof.
Józefina Hrynkiewicz, us³ugi spo³eczne nie s¹ transferowane i jeœli ktoœ
mieszka w Polsce i bêd¹c na emeryturze nie odprowadza podatków, to jest
pozbawiony œwiadczeñ zdrowotnych.
Trzeba siê jednoczyæ
Dziêki nowoczesnym œrodkom techniki uczestnicy Forum Polonijnego
po³¹czyli siê z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem, przebywaj¹cym na spotkaniach z Poloni¹ w Chicago. Dyrektor
Radia Maryja podkreœli³, ¿e jako
Polacy wiele mo¿emy wnieœæ do œwiata. - Oby tylko Polacy nie dawali siê
dzieliæ, oby siê jednoczyli - mówi³
ojciec Tadeusz Rydzyk. - Róbmy
wszystko, ¿eby spotkaæ siê wszyscy
razem. Trzeba rozmawiaæ do bólu, aby
cd. ze str. 27
POLONIA
STRONA 16
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Katyñ... ocaliæ od zapomnienia - Uroczystoœci
Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto 3 czerwca
D
êby Pamiêci posadzone 15 maja
2011 roku w Parku imienia Ignacego Paderewskiego w Vaughan, zainaugurowa³y w Kanadzie ogólnoœwiatowy program "Katyñ... ocaliæ od
zapomnienia" koordynowany przez Stowarzyszenie Parafiada z siedzib¹ w Warszawie, którego celem jest posadzenie
21.857 Dêbów Pamiêci. Program ten,
który kieruje siê zasad¹ jeden D¹b Pamiêci
to jeden katyñski Bohater, powsta³
w Polsce z inicjatywy ŒP. o. Józefa Joñca
i uzyska³ patronat ŒP. Prezydenta Lecha
Kaczyñskiego oraz Instytutu Pamiêci
Narodowej. Intencj¹ organizatorów tej
patriotycznej akcji w Toronto, kierowanej
przez Stowarzyszenie Weteranów Armii
Polskiej w Ameryce, Placówka Nr 114
w Toronto i Radê Programow¹ Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto
przy SWAP Placówka Nr 114 w Toronto
przy wspó³udziale m³odzie¿y harcerskiej
ze Zwi¹zku Harcerstwa Rzeczypospolitej
w Kanadzie, by³o uhonorowanie Dêbami
Pamiêci siedmiu Bohaterów, którzy s³u¿bê
Polsce zakoñczyli wiosn¹ 1940 r. w zbrodniczych grobach Katynia, Charkowa,
Miednoje i w innych miejscach sowieckiej
kaŸni. Dzia³aj¹c w oparciu o program
"Spotkania Pokoleñ" zainicjowany przez
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej
w Ameryce, Placówka nr 114 w Toronto
oraz harcerzy ze Zwi¹zku Harcerstwa
Rzeczypospolitej w Kanadzie, cz³onkowie
Rady Programowej przy SWAP, Placówka
Nr 114 w Toronto starali siê spopularyzowaæ wœród Polonii tê piêkn¹ patriotyczn¹ akcjê za poœrednictwem polonijnych
mediów i podczas publicznych spotkañ.
Akcja uzyska³a poparcie œrodowisk polonijnych nie tylko w Toronto, ale tak¿e
w Brantford i Hamilton. W dniu 15 maja
2011, kiedy siedem pierwszych Dêbów
Pamiêci zosta³o posadzonych w Parku
imienia Ignacego Paderewskiego, Rada
Programowa dysponowa³a ju¿ now¹ list¹
zg³oszeñ pochodz¹cych od rodzin katyñskich mieszkaj¹cych w Toronto i okolicy,
które równie¿ pragnê³yby uhonorowaæ
swoich bliskich, którzy w tak tragiczny
sposób oddali ¿ycie za Polskê. Posadzeniem Dêbów Pamiêci uhonorowano:
1. majora Antoniego Wi¹cka - opiekunem
jest SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto,
2. kapitana Wincentego Skarzyñskiego opiekunem jest SWAP, Placówka Nr 114
w Toronto, 3. kapitana Franciszka Góreckiego - opiekunem jest Korpus Po-mocniczy Pañ przy SWAP, Placówka Nr 114 w
Toronto, 4. porucznika Tadeusza Juliusza
Konarzewskiego, 5. podporucznika W³a-
dys³awa Czarnyszewicza, 6. podporucznika Tadeusza Bia³obrzeskiego, 7. aspiranta
Policji Pañstwowej W³adys³awa Siwka.
Trzej pierwsi Bohaterowie uzyskali stopnie oficerskie w 1917 roku w Toronto,
koñcz¹c szko³ê oficersk¹ przy Uniwersytecie w Toronto i staj¹c siê zal¹¿kiem
kadry oficerskiej Armii Polskiej powsta³ej
z ochotników ze Stanów Zjednoczonych
i z Kanady, i szkolonych na terenie Kanady w Niagara-on-the-Lake podczas Pier-
major Józef Mañczak
- opiekunem jest Stowarzyszenie
Józefa Pi³suskiego “Orze³ Strzelecki”.
wszej Wojny Œwiatowej. W latach 191719, w obozie imienia Tadeusza Koœciuszki
w Niagara-on-the-Lake wyszkolono i wys³ano na front we Francji ponad 22 tysi¹ce
polskich ¿o³nierzy. Ochotnicy z Ameryki
stali siê fundamentem Armii Polskiej we
Francji dowodzonej przez Genera³a Józefa
Hallera, która po przybyciu do Polski
w latach 1919-1921 roku wziê³a udzia³
w obronie granic odrodzonej Ojczyzny. Po
zwyciêskiej wojnie z sowieck¹ Rosj¹
oko³o piêæ tysiêcy ¿o³nierzy z Ameryki
pozosta³o w niepodleg³ej Polsce, a wœród
nich uhonorowani Dêbami Pamiêci oficerowie z Toronto. Dêby Pamiêci posadzone 15 maja 2011 roku w Toronto maj¹
¿ywe zwi¹zki ze wspó³czesnoœci¹. Syn
zamordowanego w Katyniu majora Antoniego Wi¹cka, pan Marian Wi¹cek,
deportowany wraz z rodzin¹ w 1940 roku
w g³¹b ZSRR i mieszkaj¹cy dzisiaj w Kanadzie, by³ jedn¹ z zaproszonych osób,
które 14 wrzeœnia 1980 roku wziê³y udzia³
w ods³oniêciu Pomnika Katyñskiego w
Toronto. Pani Iwona Kasprzyk, wnuczka
porucznika Tadeusza Juliusza Konarzewskiego przyjecha³a na ubieg³oroczne
uroczystoœci z Niemiec. Z Polski przyby³a
Pani Anna Sadlik, wnuczka aspiranta
Policji Pañstwowej W³adys³awa Siwka.
Zwi¹zek Narodowy Polski
w Kanadzie - Gmina 1
Ko³o 3F's- Faith, Family, Friends przy Gminie 1 ZNPwK zaprasza
w czwartek 10 maja o 19.30 - na film “POGARDA”
i spotkanie z Andrzejem Melakiem do Domu Polskiego Gminy
1 ZNPwK przy 71 Judson St. w Toronto.
Andrzej Józef Melak (ur. w 1944 w Warszawie) - polski dzia³acz spo³eczny
i samorz¹dowiec, od kwietnia 2010 r. przewodnicz¹cy Komitetu Katyñskiego. Po
œmierci brata - Stefana Melaka - w katastrofie smoleñskiej zaanga¿owa³ siê
w ró¿ne inicjatywy upamiêtniaj¹ce jej ofiary, m.in. zosta³ cz³onkiem Stowarzyszenia Rodzin Katyñ 2010, wyst¹pi³ w filmach dokumentalnych: "W milczeniu",
"Lista pasa¿erów" oraz "Pogarda". W wyborach samorz¹dowych w 2010 r. uzyska³ mandat radnego m.st. Warszawy, startuj¹c z listy Prawa i Sprawiedliwoœci.
Pani Sadlik reprezentowa³a Stowarzyszenie Rodzin Katyñskich w Bielsku-Bia³ej,
oraz cz³onkiniê Stowarzyszenia, Pani¹
Marzennê Burczak, córkê genera³a Kazimierza Burczaka, ostatniego dowódcy
1 Pu³ku Piechoty Legionów w Wilnie,
w której imieniu posadzono D¹b Pamiêci
dla uhonorowania podporucznika Tadeusza Bia³obrzeskiego. We wrzeœniu
1939 r., Plutonowy Tadeusz Bia³obrzeski,
¿o³nierz 1 P.P. Legionów nie chcia³ opuœciæ rannego i wziêtego do niewoli
sowieckiej dowódcy. Za zgod¹ Pu³kownika Kazimierza Burczaka na³o¿y³ gwiazdki
podporucznika. Obaj zostali zamordowani
w Charkowie. Podczas uroczystoœci zosta³
odczytany list Pani Marzenny Burczak do
polskiej m³odzie¿y harcerskiej w Kanadzie. Podporucznik W³adys³aw Czarnyszewicz to pradziadek mieszkaj¹cej
w Toronto harcerki ze Szczepu Millenium
ZHR w Kanadzie.
Tegoroczne uroczystoœci uhonorowania
Dêbami Pamiêci dziesiêciu oficerów, które
odbêd¹ siê w Parku imienia Ignacego
Paderewskiego dnia 3 czerwca, objête
zosta³y patronatem kolejnych organizacji
polonijnych i rodzin katyñskich. Honorowym goœciem, który przybêdzie na
uroczystoœci z Polski jest prezes Stowarzyszenia Parafiada o. Marek Kudach.
Dêbami Pamiêci zostan¹ uhonorowani:
1. porucznik Feliks R¹czka - opiekunami
s¹ Polska Inicjatywa Studentów w Kanadzie oraz Pañstwo El¿bieta i Janusz
Jegierowie, 2. pu³kownik Bronis³aw Piniecki - opiekunami s¹ Fundusz Dziedzictwa Polek w Kanadzie oraz Pañstwo
El¿bieta i Andrzej Pinieccy, 3. starszy
przodownik Policji Józef Pikulski - opiekunami s¹ Ko³o Polek przy Zwi¹zku
Polaków w Kanadzie Brantford Grupa 10
oraz Pan Leo Pikulski, 4. kapitan Marynarki Wojennej Boles³aw Miko³aj Porydzaj - opiekunem jest Szko³a Polonii
imienia Jana Paw³a II w Hamilton, 5.
porucznik Marynarki Wojennej Janusz
Marciniewski - opiekunem jest Szko³a
Polonii imienia Jana Paw³a II w Hamilton,
6. porucznik Franciszek Wójcik - opiekunem jest Stowarzyszenie Weteranów
Armii Polskiej w Ameryce, Placówka Nr
114 w Toronto, 7. kapitan Kazimierz
Sroczyñski - opiekunami s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów
Pamiêci w Toronto oraz Pani Krystyna
Sroczyñska, 8. kapitan Antoni Burski opiekunami s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto oraz Pañstwo Krystyna i Jerzy
Burscy, 9. kapitan Jan Byra - opiekunami
s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto oraz
Pañstwo Krystyna i Jerzy Burscy, 10. podporucznik Ernest Karol Till - opiekunami
s¹ Szczep Quo Vadis ZHR w Kanadzie
oraz Pani Adolfina Schmidt z domu Till,
11. major Józef Mañczak - opiekunem jest
Stowarzyszenie Józefa Pi³suskiego “Orze³
Strzelecki”. Szczególnym celem, jaki
zawsze przyœwieca³ Stowarzyszeniu
Weteranów Armii Polskiej w Ameryce,
Placówka nr 114 w Toronto i Radzie
Programowej Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto przy SWAP
Placówka Nr 114 w Toronto jest wychowanie patriotyczne m³odzie¿y polonijnej w duchu szacunku dla polskiej historii
i wielkich narodowych tradycji. Wspó³uczestnictwo pokolenia m³odych Polaków
w obliczonym na lata edukacyjnym patriotycznym programie jest, wed³ug cz³onków
Rady Programowej, najlepsz¹ gwarancj¹,
¿e rudymentarne idee i wartoœci narodowe
bêd¹ w przysz³oœci kontynuowane i pozostan¹ fundamentem narodowej dumy
oraz moralnym oparciem dla przysz³ych
pokoleñ polskiej diaspory.
da Programowa Uroczystoœci
Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto
przy SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto
Ciekawa opinia wiceprezesa PiS...
- "Nie czujê w Polsce dzia³ania si³
masoñskich. Trudno mówiæ powa¿nie
o tym problemie, masoneria jest
zjawiskiem przede wszystkim historycznym, choæ nadal funkcjonuje" powiedzia³ Mariusz Kamiñski, wiceprezes PiS w Radiu Zet, który tak skomentowa³ list abp. Józefa Michalika.
Kamiñski skrytykowa³ równie¿ s³owa
o. Rydzyka.
By³y szef CBA doda³, ¿e jego zdaniem
w Polsce wp³yw masonerii jest „raczej
humorystyczny ni¿ powa¿ny". „Byæ mo¿e
ja nie mam wiedzy i siê mylê, ale wydaje
mi siê, ¿e to jest przesadna opinia” –
powiedzia³ Mariusz Kamiñski w rozmowie z Monik¹ Olejnik. Polityk skomentowa³ list pasterski Józefa Michalika,
w którym hierarcha napisa³, ¿e Koœció³
jest planowo atakowany przez œrodowiska
libertyñskie, ateistyczne i masoñskie.
Kamiñski dosyæ niespodziewanie odniós³
siê równie¿ do s³ów o. Tadeusz Rydzyka
o afiszowaniu siê w Sejmie aborcjonistów,
homoseksualistów i transwestytów.
- “To by³a bardzo emocjonalna wypowiedŸ, a niektóre sformu³owania
Wiceprezes PiS Mariusz Kamiñski
mog¹ budziæ dystans. Jednak politycy
musz¹ liczyæ siê z tym, ¿e bêd¹ poddawani bardzo ostrej krytyce, czasami
nieuprawnionej i zbyt daleko id¹cej.
Ale sami sobie wybraliœmy ten los” powiedzia³ Kamiñski, który doda³, ¿e
„homoseksualiœci s¹ w Sejmie i maj¹
to na sztandarach, transwestytów
chyba nie ma. To jest w ogóle ma³o
istotne, dopóki ktoœ nie robi z tego
sztandaru politycznego”.
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
WCZORAJ I DZIŒ
STRONA 17
Nazistowskie korzenie Unii Europejskiej
Fragmenty wstrz¹saj¹cej ksi¹¿ki
pod red. dr. Matthiasa Ratha
czêœæ 14
Wszystkie obszary dzia³alnoœci prawniczej stanowi¹ element oczyszczenia. Naukowa teoria [kartelowo-nazistowskiego] prawa, której wyniki zostaj¹ zawarte w doradztwie prawniczym co do praktyki prawnej, oraz
codzienny wysi³ek oficerów frontowych [!] z dziedziny [kartelowonazistowskiego] prawa którzy stali siê
adwokatami zniewa¿anej œwiadomoœci
prawa oraz sêdziami, którzy wydawanymi przez siebie wyrokami zaœwiadczaj¹ o ostatecznej prawomocnoœci
jego przepisów. Wszystkie te elementy
buduj¹ [kartelowo-nazistowskie] prawo dziêki skrupulatnym i nieustannym
wysi³kom, które wymagaj¹ codziennej
znajomoœci œwiadomoœci prawa w poszczególnych narodach. Prawdziwy
charakter Konstytucji prawnej Narodu
mog¹ rozpoznaæ tylko ci, którzy nie
patrz¹ jedynie na same przepisy, ale
bior¹ pod uwagê ¿ywe wspó³dzia³anie
tych wszystkich si³. Ze sztuki tej nale¿y
z moc¹ korzystaæ, gdy wymagana jest
ogólna odnowa ustrojów prawnych,
która wykracza poza mo¿liwoœci
bie¿¹cych poprawek.
Jest to tym bardziej prawdziwe, gdy
koniecznoœæ ca³kowitej zmiany ustroju
prawnego, maj¹cej charakter rewolucyjny, wzywa do zastosowania
wszelkich dostêpnych œrodków. Dziœ
dostrzegamy ca³oœæ zadañ stoj¹cych
przed obroñcami (kartelowo-nazistowskiego prawa), przed ca³ym œrodowiskiem prawniczym, jeœli Pañstwo
tak wol¹ – uczestnictwo w ogromnym
wyzwanie, jakim jest ca³kowita odnowa prawa ca³ej ludzkoœci.
Prawd¹ jest, ¿e ¿adne prawo nie
mo¿e obj¹æ w ca³oœci wielkoœci ¿ycia
oraz ¿e ka¿de sformu³owanie faktów
prawnych mo¿e byæ jedynie prób¹
wyznaczenia typowych elementów
decyzji. Z tego powodu – zgodnie
z wiedz¹ pochodz¹c¹ z najdawniejszych czasów – analogiczna
musi byæ logika prawnika. Najwspanialsz¹ cech¹ charakterystyczn¹
wspó³czesnego stanu prawa na zawsze
[!] pozostanie ca³oœciowa [dyktatorska] polityka [kartelowo-nazistowskiego] prawna. Oznacza to niewidzian¹
dot¹d, rozleg³¹ i g³êbok¹ rewolucjê
przestarza³ego [demokratycznego] ustroju prawnego, która siêgnie jego
najg³êbszej warstwy. Skutki tej odnowy
tan¹ siê charakterystyczn¹ cech¹ kulturowego oblicza nowej ery [pod
panowaniem koalicji kartelowo-nazistowskiej].
W przesz³oœci proces ten odbywa³ siê
w okreœlonych granicach – by³ wewnêtrzn¹ spraw¹ Ma³ych Niemiec.
Jednak¿e epokowe wydarzenia stawiaj¹ ten proces w zupe³nie innym
œwietle. Wszelkie wewnêtrzne problemy, wszelkie wewnêtrzne zadania pozostaj¹ w cieniu wielkiego impulsu,
jakim by³o w³¹czenie [innych narodów
do Nazistowskiej Rzeszy], zosta³y
zmia¿d¿one przez ogromn¹ zachêtê do
wysi³ków polityki prawnej, jak¹ stanowi powrót Austrii i Kraju Sudeckiego do ojczyzny [!].
Powstanie Wielkiej Rzeszy Niemieckiej [czyli Europejskiej Rzeszy
pod kontrol¹ koalicji kartelowo-nazistowskiej]sta³o siê
• faktem politycznym, za spraw¹
epokowego aktu prawnego [kartelowo-nazistowskiego] Führera;
• jeden z tych [epokowych] aktów,
które zmieniaj¹ krajobraz historii
i wype³niaj¹ odwieczne pragnienie
Narodu Aryjskiego;
• wydarzenie gospodarcze o wprost
niewyobra¿alnych konsekwencjach;
POSZKODOWANY…
-
w wypadku samochodowym?
w pracy (WCB)?
poœlizgn¹³eœ siê na ulicy b¹dŸ w miejscu publicznym?
masz problemy z ubezpieczeniem?
odmówiono Ci odszkodowania?
LONGLEY/VICKAR L.L.P.
BARRISTERS & SOLICITORS
970 Lawrence Ave. W., Suite 900, Toronto, ON M6A 3B6
tel. 416.256.2020
Telefon bezpoœredni: Jerzy Jurzikowski 647.966.9733
„Wielka Rzesza Niemiecka” (niem.
Grossdeutsches Reich) – w nazistowskiej nowomowie ca³a Europa pod
kontrol¹ nazistów. „Epokowy akt
prawny najwy¿szej rangi” (niem. Eine
Führertat von weltgeschichtlichem
Rang’) – akt ho³du Hallsteina wobec
Hitlera jako boskiego sprawcy historii.
„Wype³niæ odwieczne pragnienie
Narodu” (niem. Eine alte völkische
Sehnsucht erfüllen) – Hallstein opisuje
w ten sposób trwa³e marzenie nazistów o militarnym podboju Europy
oraz II wojnê œwiatow¹ jako usprawiedliwiony wzglêdami rasowymi akt
dziejowy.
„Wydarzenie gospodarcze o wprost
niewyobra¿alnych konsekwencjach”
(niem. Wirtschaftliches Geschehnis
von kaum noch absehbaren Folgen)
– Hallstein okreœla w ten sposób
gospodarcz¹ kontrolê kartelu naftowofarmaceutycznego IG Farben oraz
innych miêdzynarodowych korporacji
pod kontrol¹ Niemiec nad Europ¹.
W roku 1957, dziêki ratyfikacji traktatów rzymskich, Hallstein po³o¿y³
fundamenty pod Brukselsk¹ Uniê
Europejsk¹, a zarazem pod „powstanie
Wielkiej Rzeszy” kontrolowanej przez
kartel. W 2009 r. 27 polityków europejskich dope³ni³o akt „powstania Wielkiej Rzeszy”, ratyfikuj¹c Traktat Lizboñski i poœwiêcaj¹c przy tym zdrowie
i ¿ywotne interesy milionów ludzi na
rzecz interesów finansowych kartelu
chemiczno-naftowo-farmaceutycznego. W roku 1957 Hallstein sta³ siê
g³ównym autorem traktatów rzymskich – a przez to Europejskiej
Wspólnoty Gospodarczej (EWG).
Przemówienie mobilizacyjne, jakie
wyg³osi³ w 1939 r., nie pozostawia
w¹tpliwoœci, ¿e zarówno przed II
wojn¹ œwiatow¹, jak i po niej s³u¿y³
tym samym interesom kartelu.
W roku 2009, ratyfikuj¹c Traktat
Lizboñski, 27 europejskich polityków
podjê³o decyzjê „o wprost niewy-
obra¿alnych konsekwencjach gospodarczych” i przekaza³o ca³y kontynent
europejski grupie wielonarodowych
kartelowych korporacji. Do tej grupy
nale¿¹: BAYER, BASF i HOECHST
(dzisiaj Sanofi), które wczeœniej
zgodzi³y siê na zniszczenie ca³ej Europy przez wywo³anie II wojny œwiatowej.
Narodziny traktatów rzymskich
Od 1 do 3 czerwca 1955 r. w Mesynie na Sycylii odby³o siê decyduj¹ce
spotkanie przygotowuj¹ce traktaty
rzymskie, powo³uj¹ce do ¿ycia Europejsk¹ Wspólnotê Gospodarcz¹.
W spotkaniu uczestniczy³y delegacje
z Francji, W³och, Niemiec i krajów
Beneluksu. Hallstein z trzydziestoletnim doœwiadczeniem w dziedzinie
porównywania prawa miêdzynarodowego i ekonomii, a zarazem jako oddany s³uga kartelu, sta³ siê g³ównym
organizatorem spotkania, na którym
mia³y zostaæ opracowane traktaty
rzymskie.
• wydarzenie o wyj¹tkowym znaczeniu z perspektywy historii prawa;
Zadanie to nie polega ju¿ wy³¹cznie
na odremontowaniu sypi¹cego siê,
starego domu, ale na zbudowaniu
nowego domu dla powiêkszonej rodziny i to na wiêkszym terenie [nale¿¹cym do podbitych krajów].
Nale¿y jednak postawiæ pytanie, czy
naprawdê trzeba wznieœæ tylko jeden
dom?
To doprowadza nas prosto do pier wszego problemu polityki prawnej,
powstaj¹cego w wyniku przy³¹czeñ
terytorialnych. Dlaczego jeden jedyny
ustrój prawny, którego podstaw¹ maj¹
stanowiæ Wielkie Niemcy [obejmuj¹ce
ca³¹ Europê pod kontrol¹ koalicji
kartelowo- nazistowskiej]? . . .
ci¹g dalszy nast¹pi
KOMUNIKAT KPK - Okrêg Niagara
W imieniu Zarz¹du Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okrêgu Niagara mam
zaszczyt zaprosiæ na Doroczn¹ Pielgrzymkê do Niagara-on-the Lake w Ontario,
na Cmentarzyk ¯o³nierzy B³êkitnej Armii Hallera, w 95 rocznicê Czynu
Zbrojnego Polonii Amerykañskiej i Kanadyjskiej. Uroczystoœæ odbêdzie siê
w niedzielê 10 czerwca 2012 r., pocz¹tek o godz. 12 w po³udnie. Pragnê przypomnieæ, ¿e do 15 maja br. przyjmujemy zg³oszenia organizacji do sk³adania
wieñców na Cmentarzu Hallerczyków, materia³y i ¿yczenia do programu broszurki. Organizacje, które tego nie uczyni¹ w podanym terminie nie bêd¹
zamieszczone w broszurce. W zwi¹zku ze zdarzaj¹cymi siê zmianami adresów
kontaktowych, co z kolei utrudnia dostarczanie oficjalnych zawiadomieñ,
zwracam siê z uprzejm¹ proœb¹ o przekazywanie informacji o Pielgrzymce
wszystkim zainteresowanym organizacjom i osobom.
£¹czê pozdrowienia i do zobaczenia na Pielgrzymce!
Franciszka K. Majerska
Sekretarz Okrêgu Niagara
Kongresu Polonii Kanadyjskiej, tel. 905-934-3175
email: [email protected], [email protected]
KRONIKA KATOLICKA
STRONA 18
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
To nie mia³o prawa siê zdarzyæ
Czêœæ 2 rozmowy
z biskupem drohiczyñskim
Antonim Dydyczem
Tu trzeba wspomnieæ o mass mediach, które stworzy³y mo¿liwoœæ
manipulacji na niezwyk³¹ skalê.
Przecie¿ dawniej trzeba by³o ludzi
przekonywaæ w indywidualnych rozmowach. Teraz telewizja pozwala na
dotarcie do milionów, a techniki manipulacji s¹ ogromnie rozbudowane.
Zatem tym bardziej musimy broniæ
wychowania religijnego, które uodparnia na manipulacje. Ludzie bez w³asnej œwiadomoœci ³atwo siê gubi¹.
Znany myœliciel Henryk Elzenberg
mówi, ¿e kultura to wysi³ek cz³owieka
na przestrzeni wieków we wprowadzaniu w ¿ycie ró¿nych wartoœci. Mass
media sk³aniaj¹ ludzi do przyjmowania bez wysi³ku tego, co przygotowano
dla nich w jakimœ studio. To ogromnie
zuba¿a.
A jeœli chodzi o finansowanie, to
przecie¿ wymaga ono takich samych
œrodków, niezale¿nie od tego, czy bêd¹
one wyp³ywaæ z ministerstwa czy z
samorz¹du. Wiêc chodzi tu raczej o
skonfliktowanie ludzi, bo samorz¹dy
stan¹ przed trudnym wyborem, na co
przeznaczyæ œrodki.
- Mo¿e w³aœnie o to chodzi, aby nie
by³o pieniêdzy na religiê? Przecie¿
wiadomo, ¿e samorz¹dy borykaj¹ siê
z ogromnymi problemami finansowymi, musz¹ np. zamykaæ szko³y.
- Nie chcê podejrzewaæ naszego
rz¹du o to, ¿e co innego mówi, a co innego myœli i robi.
- A mo¿e jest tak, ¿e zbieramy teraz
owoce milczenia episkopatu, gdy walczono o krzy¿ na Krakowskim Przedmieœciu? Dosz³a wtedy do g³osu
niewielka, ale ha³aœliwa mniejszoœæ,
która w normalnych warunkach by³aby gdzieœ na marginesie. Tymczasem
w czasie tamtych wydarzeñ uzyska³a
ona prawo obecnoœci w ¿yciu pu-
blicznym, a przez media by³a wrêcz
promowana.
- Tego wykluczyæ siê nie da. Widzieliœmy ju¿ w historii takie
zawirowania, gdy gromadzi siê tak
wiele postaw negatywnych, ¿e dochodzi do ich ujawnienia. Czy mamy do
czynienia z takim momentem w Polsce? Ró¿ne by³y formy agresji przeciw
Koœcio³owi: polityczne, gospodarcze,
kulturowe. W tej chwili idzie o kwestie cywilizacyjne - wartoœci i moralnoœci. Mamy do czynienia z atakiem
na prawdê, co ogranicza cz³owieka, bo
przecie¿ trzeba pamiêtaæ, ¿e zawsze
atak na Koœció³ jest atakiem na
cz³owieka. Ci, którzy uczestnicz¹ w tej
grze, powinni mieæ œwiadomoœæ, ¿e
skutki uderzaj¹ te¿ w nich samych.
Przeœladowcy Koœcio³a przechodzili
zwykle do historii w nies³awie.
My jesteœmy spokojni, bo nasza moc
pochodzi od Stwórcy. On nie dopuœci,
by Jego dzie³o zosta³o zniszczone
nawet przez najpotê¿niejszego wroga.
Jednak to, co dzia³o siê w kraju w
ostatnich latach, rzeczywiœcie by³o
upokarzaj¹ce. Wstyd mi, ¿e na Krakowskim Przedmieœciu zabrak³o
miejsca na krzy¿. To, co tam siê dzia³o,
pokaza³o jednak, ¿e jest w narodzie
duch.
Obecna sytuacja przypomina trochê
kryzys, który mia³ miejsce w XIX w.,
opisany w "Dziadach" przez Mickiewicza, kiedy w Warszawie zapanowa³ cynizm i niewiara w naród. Ale
jednak przyszed³ potem na szczêœcie
moment oczyszczenia. Myœlê, ¿e ci ludzie, którzy tak niegodnie zachowywali siê na Krakowskim Przedmieœciu, kiedyœ bêd¹ siê tego wstydzili.
- Jak pokaza³a tzw. manifa, poziom
radykalizmu i agresji ci¹gle jednak
wzrasta…
- Te wydarzenia pokaza³y jednak te¿
coœ innego. Gdy we wszystkich tych
demonstracjach bra³o udzia³ w sumie
ok. 3 tys. osób, to wszystkie telewizje
informowa³y o nich od rana do wie-
S³owo Pañskie na najbli¿sz¹ niedzielê
Ewangelia wg œw. Jana J 15, 1-8
Kto trwa w Chrystusie, przynosi owoc obfity
Jezus powiedzia³ do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który
uprawia. Ka¿d¹ latoroœl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a ka¿d¹,
która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosi³a owoc obfitszy. Wy ju¿ jesteœcie
czyœci dziêki s³owu, które wypowiedzia³em do was. Trwajcie we Mnie, a Ja
w was trwaæ bêdê. Podobnie jak latoroœl nie mo¿e przynosiæ owocu sama
z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, je¿eli we Mnie trwaæ
nie bêdziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroœlami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim,
ten przynosi owoc obfity, poniewa¿ beze Mnie nic nie mo¿ecie uczyniæ. Ten, kto
we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latoroœl i uschnie. I zbiera siê
j¹, i wrzuca do ognia, i p³onie. Je¿eli we Mnie trwaæ bêdziecie, a s³owa moje
w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam siê spe³ni. Ojciec mój przez
to dozna chwa³y, ¿e owoc obfity przyniesiecie i staniecie siê moimi uczniami».
czora. A gdy tydzieñ wczeœniej 20 tys.
przesz³o przez Kraków pod has³em
walki o prawdê, protestuj¹c przeciwko
odebraniu TV Trwam prawa do nadawania naziemnego, stacje telewizyjne
w ogóle o tym nie informowa³y. Jak
walczyæ z takimi manipulacjami? My
nigdy nie bêdziemy siê pos³ugiwaæ
takimi metodami, bo krzy¿ jest
znakiem prawdy.
- Sk¹d wziê³y siê takie zachowania?
- Trzeba pamiêtaæ, ¿e w czasach
PRL nie wszêdzie udawa³o siê docieraæ z katechizacj¹. Zw³aszcza w du¿ych miastach nie by³o to ³atwe. I nie
myœlê tu nawet o œrodowiskach s³u¿b
mundurowych, gdzie wiêkszoœæ dzieci
nie posiada³a œwiadomoœci religijnej.
Po prostu nie wszêdzie udawa³o siê
zorganizowaæ punkty katechetyczne.
To trzeba te¿ odrabiaæ. By³oby naiwnoœci¹ powiedzieæ, ¿e ca³a Polska
jest katolicka, a Koœció³ ma niewiele
do zrobienia. Wydarzenia na Krakowskim Przedmieœciu ujawni³y jednak
groŸn¹ chorobê.
Kiedy by³em niedawno we W³oszech, odwiedzi³em prezydenta jednego z regionów. W gabinecie mia³ krzy¿
i figurkê Matki Boskiej. A u nas?
Zapewne krytykowano by go za to.
W ambasadzie RP w Wiedniu w dawnej kaplicy jest teraz sk³adzik… Te
k³opoty, które mamy w tej chwili, to
wynik z³ego uformowania pokolenia,
które wyrasta³o w PRL, a które teraz
rz¹dzi.
- Jak ksi¹dz biskup postrzega zaanga¿owanie œwieckich w Koœciele?
- Zaskoczê pañstwa, ale jestem zdania, ¿e si³a Koœcio³a polskiego bierze
siê w³aœnie st¹d, ¿e by³ budowany
przez œwieckich. Gdy weŸmiemy np.
kolêdê Karpiñskiego "Bóg siê rodzi",
to bogactwo zawartych w niej treœci
teologicznych zadziwia wspó³czesnych profesorów teologii. Podobnie
by³o w XIX w. - S³owacki, Mickiewicz, Krasiñski, Norwid… Wiêkszoœæ
pieœni wielkopostnych, które œpiewamy do dziœ, powsta³a w³aœnie wtedy. Kultura polska jest g³êboko chrzeœcijañska, a Koœció³ w Polsce jest silny
œwieckimi.
- Na zjazd laikatu w GnieŸnie nie
zosta³ jednak zaproszony nikt ze œrodowiska "Gazety Polskiej" czy Radia
Maryja.
- Nie znam tej sprawy. Ale ceniê
dzia³alnoœæ œrodowisk niezale¿nego
dziennikarstwa, bo prze³amuj¹ monopol, który teraz praktycznie powsta³ w
mediach. Gdzie moglibyœmy bez tych
œrodowisk dowiedzieæ siê prawdy np.
o budowie dróg, prywatyzacjach czy
likwidacji stoczni? Si³a tego monopolu
jest du¿a - potrafi zniszczyæ ludzi oszczerstwem i k³amstwem. Niestety, nie
byliœmy w stanie wybroniæ tych, których mo¿na nazwaæ mêczennikami
XXI w., bo walka z³a z dobrem,
k³amstwa z prawd¹ jest bezpardonowa. Ale na wszystko trzeba patrzeæ
poprzez krzy¿. Chrystus nam to
zreszt¹ wszystko przepowiedzia³, ¿e
postawi¹ przeciw nam fa³szywych
œwiadków i trybuna³y bêd¹ na nas
wydawaæ wyroki. Zwyciêstwo nale¿y
jednak do prawdy i mi³oœci. Cz³owiek
mo¿e siê zmieniæ. Tylko w Koœciele
jest miejsce dla œw. Paw³a…
- Kiedy broniliœmy krzy¿a na
Krakowskim Przedmieœciu, czuliœmy
siê jednak osamotnieni. Nie us³yszeliœmy mocnego g³osu ze strony hierarchii Koœcio³a, ¿e tak dalej byæ nie
mo¿e. To zreszt¹ zaczê³o siê ju¿
wczeœniej, po tragedii smoleñskiej,
kiedy czêœæ spo³eczeñstwa opowiedzia³a siê przeciw ¿a³obie, co w naszej
kulturze by³o niepojête.
- Oczywiœcie z tym siê zgadzam.
Mogê tylko powiedzieæ, ¿e zostawmy
Bogu ocenê pope³nionych b³êdów. Nie
nale¿y traciæ nadziei.
A tragedia smoleñska, pamiêæ tych
96 osób, powinna byæ czczona, bo
oddali swoje ¿ycie w s³u¿bie ojczyŸnie. To nie mia³o prawa siê zdarzyæ.
Przecie¿ nie w takich warunkach
samoloty pomyœlnie l¹duj¹. Powinniœmy wiêc pamiêtaæ. Nie po to, ¿eby
siê mœciæ, tylko ¿eby eliminowaæ przyczyny.
- Jak ksi¹dz zauwa¿y³ na pocz¹tku,
w³adza nie jest zainteresowana rzeczywistym dialogiem z obywatelami. Podobnie jak teraz widaæ, ¿e nie jest
zainteresowana dialogiem z Koœcio³em. Po prostu oznajmia swoje decyzje
i oczekuje podporz¹dkowania.
- Spo³eczeñstwo jest bardzo os³abione przez emigracjê. Trzeba sobie
uœwiadomiæ, ¿e wyjecha³y dwa miliony najaktywniejszych m³odych ludzi.
To odczuwalny brak. Ale to nie zwalnia nas z odpowiedzialnoœci. Podobnie
jak po powstaniach, gdy emigrowa³y
elity, a polskoœæ przetrwa³a w zaœciankach. Musimy te¿ teraz tworzyæ takie
zaœcianki - tam gdzie mieszkamy,
nawi¹zuj¹c kontakty, spotykaj¹c siê.
- Co ksi¹dz biskup s¹dzi o Wielkim
WyjeŸdzie na Wêgry?
- Wêgry s¹ dla mnie bliskim krajem
- znam je dobrze. Ka¿dy gest, jak ten
w³aœnie, który pomaga jednoczyæ siê
narodom na bazie wartoœci, zas³uguje
na szacunek i poparcie.
Katarzyna Gójska-Hejke, Rafa³ Dudkiewicz,
Gazeta Polska
G³os Polski
nie boi siê prawdy...
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
OPCJE
STRONA 19
Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy?
W
e wtorek 24. kwietnia Klub
Polonia Christiana zorganizowa³ w Krakowie spotkanie z udzia³em prof. Victora Claara,
ekonomisty, eksperta w dziedzinie
wolnego handlu, autora ksi¹¿ki pt. Czy
”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy? Spotkanie odby³o siê w sali
konferencyjnej hotelu Miodosytnia.
Prof. Claar na przyk³adzie œwiatowego rynku kawy przedstawi³ za³o¿enia handlu “Fair Trade”, prezentuj¹c
ewolucjê instytucji certyfikuj¹cych,
podkreœlaj¹c ich interwencyjny, na
d³u¿sz¹ metê patologiczny, charakter.
Zdaniem Claara interwencjonizm
“Fair Trade” jest niczym innym jak
wprowadzeniem kolejnej sfery licencjonowania w sferze ekonomicznej.
Na gruncie spo³ecznym pe³ni formê
dzia³alnoœci charytatywnej, skutecznej
jedynie w sposób doraŸny.
Skutkiem wprowadzanych przez
instytucje “sprawiedliwego handlu”
cen minimalnych na wytwarzane przez
biednych ludzi dobra jest, zdaniem
amerykañskiego badacza, psucie rynku pracy. Dzieje siê to w wyniku
zachêcania zbyt licznej grupy osób do
zajmowania siê dziedzinami sztucznie
regulowanymi (jak uprawa kawy)
a nie posiadaj¹cymi perspektyw.
Mówi¹c wprost “Fair Trade” zachêca
biednych ludzi do rezygnacji z dzia³añ
aktywizuj¹cych przedsiêbiorczoœæ
i zajmowania siê nieop³acaln¹, aczkolwiek dotowan¹, upraw¹ kawy.
Wszystkich, którzy nie mogli uczestniczyæ w spotkaniu zachêcamy do
zapoznania siê z fragmentem ksi¹¿ki
prof. Victora Claara: Czy kawa Fair
Trade pomaga biednym?
Chocia¿ s³uszne mo¿e byæ poddawanie w w¹tpliwoœæ czystoœci motywów sprzedawców kawy Sprawiedliwego Handlu a tak¿e zadawanie pytania czy kupno takich produktów jest
rzeczywiœcie aktem sprawiedliwoœci a
Dear Friends,
The following is an update on
two important upcoming events for
St. Mary’s Polish Parish.
1. MARYJA PANNA, KRÓLOWA POLSKI / MARY, QUEEN OF POLAND
On Sunday, May 6, 2012, the fifth
Sunday of Easter, in common with Roman
Catholic Polish churches around the
world, St. Mary’s Polish Church will
observe the Uroczystoœæ Najœwiêtszej
Maryi Panny, Królowej Polski (Feast of
Mary, Queen of Poland). This is the
Sunday closest to May 3rd. As always,
everyone is welcome.
In 1656, the King of Poland, John
Casimir, announced the coronation of Our
Lady, who had long enjoyed a special
place in the lives of the people and parishes. The holy city of Czêstochowa had just
been spared from siege and starvation, following continuous prayers for the intercession of Our Lady of Jasna Góra.
In 1918, when Poland regained independence after 123 years of occupation,
Pope Benedict XV accepted the request of
the Polish bishops to formally recognize
nie jedynie datkiem, tego typu pytania
nie poruszaj¹ w ogóle najbardziej
istotnych kwestii. Po pierwsze, czy
Fair Trade, tak jak twierdzi zorganizowany wokó³ niego ruch, podnosi
poziom ¿ycia biednych plantatorów
kawy? Po drugie, jeœli Sprawiedliwy
Handel robi jak¹œ ró¿nicê, czy nie jest
on tylko œrodkiem ³agodz¹cym,
czyni¹cym jedynie mniej uci¹¿liwym
¿ycie niewielu biednych osób na
œwiecie? Czy mo¿e Fair Trade potrafi
doprowadziæ do prawdziwie rewolucyjnej, trwa³ej zmiany?
Nawet jeœli Sprawiedliwy Handel
jest realn¹ strategi¹ walki z bied¹ – nie
jest ona zbyt rozleg³a. Kawa Sprawiedliwego Handlu stanowi zaledwie
oko³o 1 procent rynku kawy w Stanach
Zjednoczonych i w Europie. W 2000
roku Sprawiedliwy Handel obejmowa³
3 procent rynku szwajcarskiego, 2,7
procenta holenderskiego, 1,8 procenta
duñskiego, 1,5 procenta brytyjskiego,
a tak¿e mniej ni¿ 1 procent wszêdzie
indziej. W rzeczywistoœci, mimo ¿e
popyt na kawê Sprawiedliwego Handlu przez ostatnich piêtnaœcie lat rós³
nieprzerwanie, Gavin Fridell uwa¿a,
¿e pó³nocne rynki kawy Sprawiedliwego Handlu mog¹ byæ ju¿ nasycone.
Podkreœla on, ¿e spó³dzielniom Sprawiedliwego Handlu na rynkach Sprawiedliwego Handlu udaje siê sprzedaæ
tylko 10-30 procent swojej kawy.
Z braku innej mo¿liwoœci pozosta³¹
czêœæ swoich plonów sprzedaj¹ na
rynku zwyczajnej kawy po obowi¹zuj¹cej tam cenie. Torsten Steinrücken
i Sebastian Jaenichen s¹ trochê
bardziej optymistyczni, zauwa¿aj¹c ¿e
w 2002 roku plantatorzy Sprawiedliwego Handlu oko³o 25 do 50 procent
swoich zbiorów sprzedali po cenach
Sprawiedliwego Handlu: Resztê sprzedali po cenach rynkowych, zwanych
niesprawiedliwymi.
Dlatego, dopóki uprawia siê za du¿o
kawy w stosunku do ca³kowitego
œwiatowego popytu, nie ma te¿ wystarczaj¹cego popytu na zupe³ne wykupienie, po cenie Sprawiedliwego Handlu,
przeznaczonej na Sprawiedliwy
Handel kawy. W obu przypadkach jest
po prostu za du¿o kawy. W celu
wzmocnienia wysi³ków organizacji
certyfikuj¹cych FLO rz¹dy piêciu
pañstw europejskich – Belgii, Danii,
Francji, Szwajcarii i Holandii (kraj
Maxa Havelaara) – dotuj¹ dzia³ania
Sprawiedliwego Handlu. W tych piêciu przypadkach wolnorynkowy wizerunek ruchu Sprawiedliwego Handlu
okazuje siê fa³szywy.
Przyjrzyjmy siê bli¿ej zamierzonym,
jak i niezamierzonym konsekwencjom
ruchu Sprawiedliwego Handlu. Russ
Roberts, profesor ekonomii i wybitny
pracownik Mercatus Center na George
Mason University, porównuje premiê
cenow¹, któr¹ dobrowolnie p³acimy,
by pomóc biednym plantatorom kawy,
do hipotetycznej „puszki na drobne”
w miejscu takim jak Wal-Mart. Wed³ug sprzeciwiaj¹cej siê Wal-Martowi
organizacji, w 2008 roku przeciêtny,
zatrudniony na pe³en etat (34 godziny
tygodniowo) pracownik Wal-Marta
zarabia³ 10,84 dolara za godzinê. Chocia¿ ta godzinowa stawka jest znacznie
wy¿sza ni¿ obecna stawka minimalna,
to jeœli rodzina próbowa³aby siê utrzymaæ tylko z tego dochodu, by³oby to
dla niej bardzo trudne: Wynosi on
bowiem tylko 19 165 USD, czyli jest
o 2 000 USD mniejszy od federalnej
granicy ubóstwa dla czteroosobowej
rodziny.
Pos³uguj¹c siê metafor¹ Robertsa,
konsumenci czuj¹ siê Ÿle – i s³usznie –
¿e pracownikom Wal-Marta ciê¿ko
jest zwi¹zaæ koniec z koñcem. Dlatego
odpowiedzialni spo³ecznie cz³onkowie
spo³eczeñstwa bardzo staraj¹ siê, by na
wszystkich kasach w ka¿dym WalMarcie znajdowa³a siê puszka na drob-
LISTY DO REDAKCJI
this UroczystoϾ. May 3rd was chosen
because it was also a national holiday, the
day celebrating the promulgation of the
Constitution of May 3, 1791, considered a
modern, reformist constitution that nevertheless preserved the country’s traditions.
If you have traditional attire or a St.
Michael’s Polish Benefit Society suit,
please wear it to Mass on Sunday at 9:30
a.m. Everyone is invited to remain for
lunch after Mass in the church basement.
2. TICKETS ARE SOLD OUT FOR SATURDAY EVENING’S CEREMONY, COMMUNITY SUPPER, AND PERFORMANCE. All tickets are now sold for Saturday
evening’s event at the hall. Thank you for
your support! The Honourable David
Wilson, Nova Scotia’s Minister of Communities, Culture and Heritage, will join
our Father Paul Murphy, the Honourable
Gordie Gosse, Councillor Jim MacLeod,
and Eileen Lannon-Oldford, CEO of the
Cape Breton County Economic Development Authority, in announcing the recent
coming into effect of Bill 129 – An Act
Respecting the St. Michael’s Polish Benefit
Society. The Society (Towarzystwo
Bratniej Pomocy im. Swiêtego Micha³a)
was instrumental in founding the parish
and building the church a century ago, and
continues to play an important role in the
parish and the community. The new law,
passed unanimously by the Nova Scotia
House of Assembly, modernizes and
updates the Society’s structure. It is also
the first law in Canada with official Polish
text. The original statute took effect on
May 3, 1912.
At the same time, the generous contributors to the recent hall renovations will be
acknowledged. (There will be additional
acknowledgments in the weeks to come.)
Our Pogoria Polish Folk Ensemble will
perform traditional dances and songs, as
well as an original skit related to the history of our community. Pogoria is pleased
to welcome Halifax’s Pomorze Polish
Dance Group, which will likewise partici-
ne, ka¿da z oznaczeniem o treœci:
Twój kasjer i inni tutejsi pracownicy
zarabiaj¹ mniej
ni¿ wynosi œrednie wynagrodzenie
w Stanach Zjednoczonych.
Pomó¿ im, proszê.
Z Wal-Marta korzystaj¹ oczywiœcie
ró¿ni konsumenci, w tym wielu takich,
którzy sami s¹ biednymi cz³onkami
klasy robotniczej, a byæ mo¿e nawet
zarabiaj¹ mniej ni¿ 10,84 dolara za
godzinê. Za³ó¿my jednak, ¿e puszki na
drobne okazuj¹ siê skutecznym
sposobem zwiêkszenia wynagrodzeñ
pracowników Wal-Marta – przyjmuj¹c, ¿e potrafimy przezwyciê¿yæ protekcjonalny i potencjalnie nieludzki
wp³yw, jaki mo¿e on za sob¹ nieœæ.
Za³ó¿my te¿, ¿e puszki dzia³aj¹ naprawdê dobrze – tak dobrze, ¿e œrednie
wynagrodzenie pracownika Wal-Marta
roœnie z 10,84 do 13,84 dolara za
godzinê. Co mo¿e z tego wynikn¹æ?
Wielu z nas mo¿e spojrzeæ na efekt
i powiedzieæ: „Jak mi³o. Biedni pracownicy Wal-Marta zarabiaj¹ teraz
wiêcej”. Ekonomista widzi coœ innego. Jego uwagê natychmiast przykuwa fakt, ¿e efektywna stawka godzinowa pracownika Wal-Marta w³aœnie
zwiêkszy³a siê o 3 dolary. Nie ma tak
naprawdê znaczenia, sk¹d pochodzi³y
te pieni¹dze: Wyp³ata w Wal-Marcie
jest teraz prawie 30 procent wiêksza
ni¿ wczeœniej. Widz¹c to, ekonomista
mo¿e dokonaæ pewnych doœæ sensownych prognoz odnoœnie tego, jak
bêd¹ siê teraz zachowywaæ poszczególni uczestnicy tej historii, kiedy
zmieni³ siê uk³ad bodŸców motywuj¹cych.
Victor W. Claar
Jest to fragment ksi¹¿ki „Sprawiedliwy handel? Czy FAIR TRADE
rzeczywiœcie zwalcza problem ubóstwa?”, Warszawa 2011, Wydawnictwo
Prohibita.
pate in the event. Event photographs will
be posted on-line next week.
Thank you for your ongoing participation, and thank you to everyone who is
working so hard to organize these events.
Tom Urbaniak
563-1226
www.stmaryspolishparish.ca
STRONA 20
ANALIZY
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Film o Koœciele bez Boga
ks. prof.
Waldemar Chrostowski
G
dy konfrontacja przeobrazi³a
siê w otwart¹ walkê z Koœcio³em, do której coraz czêœciej anga¿uje siê i wykorzystuje œrodki
spo³ecznego przekazu i instytucje
pañstwowe, najwy¿szy czas, by ods³aniaæ i piêtnowaæ mechanizmy oraz
sposoby zwalczania i lekcewa¿enia
wiary chrzeœcijañskiej i wierz¹cych.
W ten nurt wpisuj¹ siê poczynania,
które wykorzystuj¹ autorytet Koœcio³a
i rozmiêkczaj¹ to¿samoœæ katolick¹.
Wyrafinowany przyk³ad antykoœcielnej polityki stanowi obrazoburczy film
“Habemus Papam. Mamy papie¿a”. Po
jesiennej promocji zapad³o milczenie
na jego temat, co mo¿e zachêciæ ludzi
i œrodowiska, które usi³owa³y go
w Polsce upowszechniæ, do pokazania
go w publicznej telewizji.
Parodiowanie Papie¿a z Polski
Film, który powsta³ we wspó³pracy
w³osko-francuskiej, to paszkwil na
osobê i pontyfikat Jana Paw³a II,
nakrêcony nie bez artystycznej finezji,
lecz jednoznacznie antypapieski.
Reklamowany jako “przewrotna komedia o papie¿u… który nie chcia³
zostaæ papie¿em”, jest przewrotny
w najgorszym znaczeniu tego s³owa.
Koœció³ katolicki, konklawe i kardyna³owie zostali przedstawieni jako
œrodowisko naiwnych b³aznów, którzy
w przerwach miêdzy intrygami i knowaniami daj¹ upust skrywanym ¿¹dzom, kompleksom i fobiom. Re¿yser,
w³oski ateista Nanni Moretti, nie ukrywa pogardy dla Koœcio³a i jego
czo³owych przedstawicieli, a w celu
zwiêkszenia efektu ubiera ca³oœæ
w przeœmiewcze szaty uwalniaj¹ce
rozum od obowi¹zku myœlenia i daj¹ce
upust emocjom, rzecz jasna – negatywnym. Bohaterowie filmowego Koœcio³a nie mówi¹ o Bogu ani Go nie
potrzebuj¹, zaœ taki wizerunek Koœcio³a ma siê utrwaliæ w pamiêci
i œwiadomoœci widzów.
G³ównym bohaterem filmu jest
Papie¿, ale – ¿eby by³o jasne – nie
jakiœ papie¿ ani artystyczny symbol
papiestwa, lecz Jan Pawe³ II. Nie ma
potrzeby uszczegó³owiania i ukonkretniania rozmaitych filmowych w¹tków,
których pierwowzorami s¹ epizody
z ¿ycia Karola Wojty³y – Jana Paw³a
II. Samo pisanie o nich zaœmieca³oby
wyobraŸniê i powodowa³o skutki podobne do roztrz¹sania detali pornografii. Twórcy filmu zadali sobie
niema³y trud dok³adnego “przenicowania” biografii Papie¿a Polaka, poczynaj¹c od lat jego m³odoœci i ówczesnych aspiracji poetycko-teatralnych po
sprawowanie d³ugiego pontyfikatu,
naznaczonego pod koniec skutkami
staroœci i postêpuj¹cej choroby. Nie
mieli ¿adnych hamulców ani wahañ,
by wybrane epizody zinterpretowaæ
i przekszta³ciæ w duchu otwarcie
antykatolickim. Nie tylko obraz, lecz
i oryginalna œcie¿ka dŸwiêkowa
w jêzyku w³oskim nie zostawiaj¹ z³udzeñ: aluzje do osoby i pontyfikatu
Jana Paw³a II s¹ zbyt wyraziste, by ich
nie dostrzec i nie skojarzyæ.
“Nowy papie¿… nie chce byæ papie¿em” – czytamy w ulotce rozdawanej w kasach przy kupnie biletów.
Gdy ogl¹da siê film, coraz bardziej
nasuwa siê konstatacja, ¿e nie o artystyczn¹ wizjê tu chodzi. Autentyczne
sceny z pogrzebu Jana Paw³a II, które
pojawiaj¹ siê na pocz¹tku filmu, stoj¹
na us³ugach przewrotnoœci o wydŸwiêku retrospektywnym: sugeruj¹ cyniczn¹ i kpiarsk¹ ocenê pontyfikatu
Papie¿a z Polski. ¯eby parodiowanie
nie by³o zbyt nachalne, Papie¿ – wybrany podczas filmowego konklawe –
ucieka z Watykanu i b³¹ka siê po
Rzymie. Nietrudno rozpoznaæ w tym
“dyskretnego” nawi¹zania do s³ynnych
“ucieczek” Jana Paw³a II z Watykanu
i zwi¹zanych z nimi perypetii, przywo³ywanych we wspomnieniach osób,
które wtedy towarzyszy³y Papie¿owi.
W ulotce czytamy tak¿e: “Sytuacja
grozi wielkim œwiatowym skandalem.
Jedynymi osobami, które mog¹ mu
zaradziæ, s¹ Rajski, Polak bêd¹cy od
lat rzecznikiem Stolicy Apostolskiej
(rewelacyjna rola Jerzego Stuhra),
i wybitny profesor psychiatrii (Nanni
Moretti), który ma “wyleczyæ” papie¿a”. Rajski to filmowa karykatura
nie tyle rzecznika Stolicy Apostolskiej,
ile osobistego sekretarza Jana Paw³a
II. Nie jest przypadkiem, i¿ wybrano
do tej filmowej roli Polaka, obsadzaj¹c
w niej Jerzego Stuhra. Najpierw zdziwi³em siê, ¿e ów znany aktor wzi¹³
udzia³ w antykatolickim i antypolskim
paszkwilu. Zdziwienie ust¹pi³o miejsca za¿enowaniu, gdy przeczyta³em
jego odpowiedŸ na s³owa, ¿e film na
pewno natrafi na sprzeciw i krytykê
duchowieñstwa i wiernych. Jerzy
Stuhr odpowiedzia³ bez skrupu³ów, ¿e
“nie zale¿y mu na opinii biskupów”,
co w filmie jaskrawo widaæ. W jednej
z kluczowych scen Rajski wypowiada
siê po polsku, daj¹c poznaæ widzom,
kogo naprawdê gra.
Na s³u¿bie antyewangelizacji
Nie bez znaczenia jest równie¿ to,
kto i jak promowa³ ten film w Polsce.
Na ulotce rozdawanej w kinach widnieje logo nastêpuj¹cych sponsorów:
radiowa Trójka, Religia.tv, “Tygodnik
Powszechny”, “Wi꟔, “Film”, “Gazeta Wyborcza”, “Metro”, AMS i Gazeta.pl. £atwo rozpoznaæ zaprzyjaŸnione miêdzy sob¹ œrodowiska i gremia, po³¹czone wiêziami ideologicznymi, finansowymi i przyjacielskimi
oraz koligacjami rodzinnymi. To
w du¿ym stopniu forpoczta “Koœcio³a
otwartego”, który w ostatnim okresie
prze¿ywa coraz g³êbszy kryzys, a wiêc
i coraz wiêksz¹ frustracjê i irytacjê.
Jednak tym razem znów posuniêto siê
zbyt daleko, co mo¿na porównaæ
z hucp¹ wydania przez krakowski
Znak oszczerczej i antypolskiej ksi¹¿ki
Jana T. Grossa. Potwierdza siê zasada,
¿e przekraczanie granic bezkarnoœci
rodzi pokusê ponawiania i nasilania
zasiewu cynizmu. Dystrybucj¹ filmu
zajmuje siê Roman Gutek, wspó³twórca Gutek Film i w³aœciciel warszawskiego kina Muranów, nagradzany
i nag³aœniany przez “Gazetê Wyborcz¹”.
Nie zabrak³o pochlebnych recenzji
“Habemus papam”. Najcenniejsze dla
dystrybutora pochodzi³y od kilku osób
duchownych, zaœ ich wypowiedzi to
zachêta do gruntownej i szczerej
refleksji nad kondycj¹ niewielkiej,
lecz g³oœnej grupki duchowieñstwa
wykorzystywanego przez ideologów
“Gazety Wyborczej”. Przyszed³ im
w sukurs Tadeusz Sobolewski: “Wielki
film (…) jest w nim zawrotna odwaga
i szczeroœæ”. To wymowna ilustracja
czêstego procederu, polegaj¹cego na
promowaniu miernoty oraz nag³aœniaj¹cego i popieraj¹cego wypowiedzi
i utwory ¿enuj¹co p³askie oraz moralnie dwuznaczne i szkodliwe. Od 2005
r. pod szyldem Koœcio³a nasila siê
w Polsce systematyczny i starannie
zaplanowany proceder jego podmywania i destrukcji. Ataki z zewn¹trz nie s¹
tak niebezpieczne, jak erozja umiejscowiona wewn¹trz wspólnoty wierz¹cych. Przypomnijmy s³owa Jana
Paw³a II zapisane w ksi¹¿ce “Przekroczyæ próg nadziei”: “Wci¹¿ na
nowo Koœció³ podejmuje zmaganie siê
z duchem tego œwiata, co nie jest
niczym innym jak zmaganiem siê
o duszê tego œwiata. Jeœli bowiem
z jednej strony jest w nim obecna
Ewangelia i ewangelizacja, to z dru-
giej strony jest w nim tak¿e obecna
potê¿na anty-ewangelizacja, która ma
te¿ swoje œrodki i swoje programy
i z ca³¹ determinacj¹ przeciwstawia
siê Ewangelii i ewangelizacji. Zmaganie siê o duszê œwiata wspó³czesnego jest najwiêksze tam, gdzie duch
tego œwiata wydaje siê byæ najmocniejszy. W tym sensie encyklika “Redemptoris missio” mówi o nowo¿ytnych areopagach. Areopagi te to œwiat
nauki, kultury, œrodków przekazu, s¹ to
œrodowiska elit intelektualnych, œrodowiska pisarzy i artystów”.
Nie wolno milczeæ, gdy w³aœnie te
nurty i ludzie wynajmuj¹ swe umiejêtnoœci i zdolnoœci na s³u¿bê wrogów
Koœcio³a. Tak samo nie wolno udawaæ,
¿e wszyscy, którzy korzystaj¹ z kontaktów z duchownymi i ich wsparcia,
chc¹ wy³¹cznie dobra Koœcio³a i jego
wiernych. Najwiêkszym wrogiem
wiary w Boga jest biernoœæ Jego wyznawców. Gdy w listopadzie ubieg³ego
roku ogl¹da³em ów film, na widowni
by³o zaledwie kilkanaœcie osób, zaœ po
dwóch tygodniach film znikn¹³
z repertuaru kin warszawskich. Widzowie ocenili “Habemus papam”
nogami, co musia³o wzbudziæ irytacjê
jego dystrybutorów i piewców. W rozmowie z jednym z wysoko postawionych pracowników Telewizji
Polskiej us³ysza³em, ¿e na razie TVP
nie mo¿e sobie pozwoliæ na jego
zakup. Jednak znaj¹c mechanizmy istniej¹ce w obecnej TVP, nale¿y siê
spodziewaæ, ¿e chodzi o przeczekanie
i pewnego dnia film zostanie pokazany
w publicznej telewizji. Zanim do tego
dojdzie, trzeba nazwaæ rzeczy po imieniu i ostrzec przed ¿a³osnym paszkwilem na Papie¿a Polaka, a tak¿e
przed poczynaniami tych, którzy zachwalaj¹c ów film, powo³uj¹ siê na autorytet Koœcio³a.
ks. prof. Waldemar Chrostowski
biblista, Uniwersytet Kardyna³a
Stefana Wyszyñskiego
Msze za Ojczyznê i spotkania
z Andrzejem Melakiem w Guelph i Brantford
Stowarzyszenie Józefa Pi³sudskiego "ORZE£ STRZELECKI"
afiliowane przy Zwi¹zku Narodowym Polskim w Kanadzie
zaprasza serdecznie Poloniê na Mszê Œw. za OJCZYZNÊ z intencj¹ za
¯o³nierzy II Korpusu zdobywców Monte Casino. Msza Œw. odbêdzie siê w sobotê 12 maja o godz. 17 w Koœciele Sacred Heart w Guelph na rogu Alice St.
i Huron St. Uczestniczyæ w niej bêdzie ojciec Jacek Cydzik, redemptorysta
z Radia Maryja. Bêdziemy goœciæ Pana Andrzeja Melaka - przewodnicz¹cego
Komitetu Rodzin Katyñskich, brata poleg³ego Stefana Melaka w Smoleñsku
10.IV.2010 r. Po Mszy Œw. bêdzie spotkanie z Andrzejem Melakiem.
Informacje (519) 827-5396 po 20-tej (519)821-2846 Grzegorz Waœniewski
Zapraszamy tak¿e na Mszê œw. za Ojczyznê w niedzielê 13 maja o godz.
11-tej do koœcio³a œw. Józefa w Brantford (235 Brant Ave.). Po Mszy - spotkanie
z Andrzejem Melakiem.
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
SPOJRZENIA - ŒWIAT
STRONA 21
Chrzeœcijañskie podziemie w „oazie wolnoœci”
Œ
wiat buddyzmu przedstawiany
jest na ogó³ niczym oaza
spokoju, wolnoœci i swobód
obywatelskich, a sam buddyzm
prezentuje siê najczêœciej jako religia
pokoju. Ka¿da próba obalenia tego
mitu spotyka siê z wielkim oporem.
Jak odleg³y od prawdy jest ten promowany w œwiecie Zachodu stereotyp,
przekonaæ siê mo¿emy choæby na
przyk³adzie sytuacji chrzeœcijan
w Birmie, na Sri Lance, czy te¿
w Królestwie Smoka - Bhutanie.
Bhutan jest krajem stricte buddyjskim. Poœród 600 tys. mieszkañców
tego po³o¿onego u stóp Himalajów
królestwa (liczba oficjalna, inne dane
mówi¹ nawet o 2,3 milionowej populacji) zaledwie 19 tysiêcy to chrzeœcijanie. Wspomniana mniejszoœæ jest
uciskana i zwalczana. Ju¿ w latach 70.
ubieg³ego stulecia dosz³o do wydalenia z kraju wszystkich chrzeœcijañskich misjonarzy, przede wszystkim
jezuitów, którzy stworzyli ca³y system
edukacyjny w tym królestwie i po³o¿yli bazê pod jego rozwój. W tej
chwili, kraj prze¿ywa regres gospodarczy i nale¿y do najbiedniejszych na
œwiecie.
Problemem dla chrzeœcijan s¹ przede wszystkim nakazy i zakazy ³ami¹ce
ich podstawowe prawo do wolnoœci
religijnej. Aktualny król zgodzi³ siê na
szereg reform i od 2008 r. systemem
panuj¹cym w Bhutanie jest monarchia
konstytucyjna, rz¹dy sprawuje premier, ale i tak parlament reprezentuje
partia rojalistyczna, a król wci¹¿
odgrywa rolê najwa¿niejsz¹. Jigme
Wangchuck próbuje ociepliæ wizerunek izolowanego Bhutanu, m.in.
W okresie Wielkiej Nocy, wierni obyczajowi jaki przenieœliœmy z kraju ojczys tego, z radoœci¹ spotykamy siê w gronie
przyjació³ na tradycyjnym "Œwiêconym".
To czas radosnego Alleluja! W koœciele
katolickim œwiêta Wielkanocne s¹ najwa¿niejsze i najradoœniejsze. Radosne
Alleluja, rozbrzmiewa³o w sobotê 21
kwietnia, w Domu Kombatanta na Beverlay w Toronto, gdzie mia³o miejsce spotkanie przy jajku, zorganizowane przez
Ko³o Pañ "Nadzieja" dzia³aj¹ce przy SPK
nr. 20 w Toronto. I tak dok³adnie, jak w
strofach wiersza: "W dom polski wiosna
wchodzi na spotkanie, gdy wielkanocne na
stole œniadanie", rozpoczêto uroczystoœæ
wiosennym akcentem. Wejœcie na salê
korowodu pañ z girlandami stubarwnego
kwiecia i weso³ym Alleluja, przy dŸwiêkach akordeonu, by³o gromko oklaskiwane. Po oficjalnym powitaniu zebranych
cz³onkiñ i zaproszonych goœci, przez
prezes Halinê Dro¿d¿al, w uroczysty nastrój wprowadzi³a Joanna Dro¿d¿al recytacj¹ utworu K.I. Ga³czyñskiego "Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha", i Teresa
Klimuszko pieœni¹ "Poranek wielkanocny". Po czym, rekolekcjonista z Polski, ks.
Marcin Szwarc, który przyj¹³ zaproszenie,
powiedzia³, jak wa¿ne jest na emigracji
dochowanie wiary i polskoœci, krzewienie
mi³oœci do Boga i do Ojczyzny, a po
krótkiej modlitwie, sk³adaj¹c ¿yczenia,
pob³ogos³awi³ przygotowany posi³ek.
w paŸdzierniku ubieg³ego roku król
o¿eni³ siê z m³od¹ poddan¹, co mia³o
ukazaæ na potê¿ne zmiany w pañstwie.
Premier Jigme Thinley stwierdzi³
te¿, ¿e „kultura demokratyczna stopniowo zapuszcza mocne korzenie”
Bhutañskie demony nie sprzyjaj¹
chrzeœcijanom
w kraju, ale to przekonanie podwa¿a
skierowany do nielicznej mniejszoœci
chrzeœcijañskiej absolutny zakaz
œwiadczenia innym o swojej wierze.
Wyra¿aj¹c powszechny pogl¹d panuj¹cy w Bhutanie, szef rz¹du powiedzia³, ¿e nie ma powodu, dla którego
chrzeœcijanie mieliby staraæ siê nak³oniæ innych do przyjêcia swojej
wiary.
Parlament zdominowany przez jedn¹ partiê wci¹¿ pracuje nad poprawkami do kodeksu karnego, by œcigaæ
wszystkich, którzy „nawracaj¹ przez
przymus lub zachêtê finansow¹”, co
mog³oby otworzyæ drogê do oficjalnego zwalczania Koœcio³a. Ponadto
Koœcio³y chrzeœcijañskie nie s¹ uznawane prawnie. ¯aden ksi¹dz, pastor
czy œwiecki misjonarz nie maj¹ prawa
wstêpu do Bhutanu, chyba ¿e w celach
turystycznych, co jest oczywiœcie
œciœle weryfikowane.
Koœció³ w Bhutanie nie jest ju¿
z pozoru Koœcio³em podziemnym,
poniewa¿ chrzeœcijanie z du¿ych
oœrodków miejskich mog¹ spotykaæ
siê regularnie w niedziele, chocia¿
wy³¹cznie w domach prywatnych. Jednak np. wierni z prowincji napotykaj¹
wiêcej trudnoœci. S¹ inwigilowani
przez s¹siadów, tajn¹ policjê, lokalnych mnichów i duchownych buddyjskich. Koœció³ jest tu zwalczany.
Wed³ug prawnych przepisów, zmar³ych nie mo¿na grzebaæ, zw³oki nale¿y
poddaæ spaleniu i rozrzuciæ prochy do
rzeki, aby ponownie ³¹czyli siê z ¿ywymi w symbiozie rytmu umierania
i narodzin. To wywo³uje opór wierz¹cych w Chrystusa, zdarza siê, ¿e
w tajemnicy grzebi¹ najbli¿szych
w lasach, górach lub wywo¿¹ zw³oki
za granicê, do Indii.
Buddyzm jest religi¹ pañstwow¹, co
sprawia, ¿e najwy¿sz¹ kast¹ s¹ mnisi
buddyjscy, ca³e ¿ycie kontrolowane
przez system wierzeñ w duchy, demony, którym nale¿y oddawaæ czeœæ, by
je przeb³agaæ i nie rozdra¿niaæ. Sytuacja chrzeœcijan pozostaje niejednoznaczna, dopóki ich status nie zostanie
oficjalnie uznany. Pozytywn¹ zmian¹,
jaka zasz³a w tym roku jest to, ¿e – jak
dotychczas – nie ma doniesieñ o aresztowaniach, o pobiciach lub z³ym traktowaniu chrzeœcijan na wolnoœci.
3 lata wiêzienia za film o Jezusie
Aktualnie w celach wiêziennych
przebywa kilkudziesiêciu braci i sióstr
w Chrystusie. Do wiêzienia mo¿na
trafiæ nawet za pokaz (w domu prywatnym) filmu o Jezusie z Nazaretu,
o czym przekona³ siê Prem Singh
Gurunga. Chrzeœcijanin ten zosta³
Radosne Alleluja!
W dalszej czêœci, po obiedzie, do otwartego mikrofonu wypowiadali siê goœcie honorowi. W tym momencie, Wanda
Bogusz, która pe³ni funkcjê sekretarza
Ko³a Pañ od pocz¹tku jego istnienia, ponadto obchodzi³a 10-cio lecie swojej twórczoœci poetyckiej, zosta³a z r¹k Prezesa
KPK Okrêg Toronto, Juliusza Kirejczyka,
uhonorowana Br¹zow¹ Odznak¹ Honorow¹ KPK. Dekoracja okaza³a siê dla odznaczonej zupe³n¹ niespodziank¹. By³y
kwiaty i gratulacje, a Joanna Dro¿d¿al,
niezwykle ciep³o, serdecznie i z nieukrywan¹ radoœci¹, mówi³a o cechach osobowoœci i zas³ugach uhonorowanej. Podobnie wypowiedzia³a siê Rzecznik Prasowy KPK Irena Sroczyñska i Prezes Ko³a
Pañ Halina Dro¿d¿al. Sama bohaterka
chwili, podziêkowa³a za uznanie, powiedzia³a, ¿e Odznaka zobowi¹zuje do dalszego zaanga¿owania w pracê charytaty-
wn¹ i z dum¹ bêdzie j¹ nosi³a. By³a te¿
okazja do odczytania wzruszaj¹cych listów z ¿yczeniami wielkanocnymi, nades³anych od osób, które otrzyma³y wsparcie
finansowe od Ko³a Pañ "Nadzieja". Dodatkow¹ atrakcjê stanowi³a "Wiosenna parada" przygotowana pod kierunkiem Teresy
skazany na trzy lata pozbawienia wolnoœci za to szczególne „przestêpstwo”.
WiêŸniów sumienia mo¿na odwiedzaæ, jednak tylko raz w miesi¹cu,
a czas trwania wizyty wynosi jedn¹
godzinê. Warunki s¹ z³e, osadzeni s¹
poddawani torturom, dochodzi do
pobiæ, ok³adania kijami, stosowane s¹
tak¿e ró¿ne wyrafinowane lub mniej
subtelne kary, np. nakaz le¿enia godzinami na ostrych kamieniach, g³odzenie, mro¿enie, umieszczanie w bardzo
ciasnych pomieszczeniach, gwa³ty.
Czy chrzeœcijañska mniejszoœæ
doœwiadczy wiêkszej wolnoœci religijnej, w du¿ej mierze zale¿y od tego,
jakie brzmienie uzyskaj¹ nowe prawa
o zakazie konwersji z buddyzmu na
inn¹ religiê. Ponadto musi byæ zdefiniowany proces uznawania i rejestracji
Koœcio³ów oraz jego praw i obowi¹zków. Postêpowanie wobec chrzeœcijañskiej mniejszoœci mo¿e byæ postrzegane jako papierek lakmusowy
wobec cytowanego powy¿ej optymistycznego oœwiadczenia premiera.
Kraj buddyzmu w Œwiatowym Indeksie Przeœladowañ 2012 Open Doors,
a wiêc listy 50. krajów, gdzie najdotkliwiej przeœladuje siê dziœ chrzeœcijan,
zajmuje wysok¹, 17. pozycjê na mapie
œwiata, gdzie ³amana jest wolnoœæ
religijna (m.in. przed Turkmenistanem, Wietnamem, Czeczeni¹ i Chinami). Piêkno krajobrazów, zachwyt
cywilizowanych turystów z Zachodu,
regulowana odgórnie „szczêœliwoœæ”
ubogiego spo³eczeñstwa nie powinny
nas zwieϾ. Jeszcze wiele lat musi
up³yn¹æ, aby Bhutan spad³ z listy
najwiêkszych przeœladowców chrzeœcijan.
Tomasz M. Korczyñski
Klimuszko, przy akompaniamencie akordeonistki Teresy Mazurek. Panie w strojnych sukniach i wymyœlnie ozdobionych
kapeluszach, prezentowa³y siê, a zebrani
oklaskami nagradzali najciekawsze
pomys³y. By³o co podziwiaæ, bo w³aœcicielki kapeluszy, dekoruj¹c je wykaza³y
niezwyk³¹ inwencjê.
Na zakoñczenie, Prezes Halina Dro¿d¿al, skierowa³a serdeczne podziêkowania
do wszystkich cz³onkiñ, które swoim zaanga¿owaniem w przygotowanie tego spotkania sprawi³y, ¿e czas wspólnie spêdzony
by³ radosny i rodzinny. Trzeba przyznaæ,
¿e "Œwiêcone" przebiega³o w nadzwyczaj
serdecznej i mi³ej atmosferze, tak jakby
jego motto stanowi³y s³owa "Dziel¹c siê
jajkiem, podzielmy siê sercem"
G. B.
Dr. S. Sebestyen, B.Sc., O.D. F.A.A.O.
Dr. O. Vencel, B.Sc., O.D.
Dr. A. Martins, B.Sc., O.D.
Specjaliœci
Dr. S. Ha, B.Sc., O.D.
chorób oczu
Dr. K. Murray, B.Sc., O.D.
1344 Cornwall Rd. Ste. 200
Oakville, Ontario, L6J 7W5
t 905-338-6633 f 905-338-6659
STRONA 22
FORUM
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
LISTY DO REDAKCJI
„Persona non grata”?
W œrodowiskach katolickich Grzegorz Braun winien
byæ traktowany jako „persona non
grata”, do kiedy nie odwo³a swych
oszczerstw wobec œp. abp. ¯yciñskiego
- powie-dzia³ KAI ks. prof. Andrzej
Szostek, znany etyk z KUL.
Odebranie nagrody Feniks przez
Grzegorza Brauna – zdaniem profesora etyki z KUL – jest wysoce niefortunnym wydarzeniem. „Jeœli Stowarzyszeniu Wydawców Katolickich zale¿y
na utrzymaniu pewnego autorytetu, to
nie mo¿e przydzielaæ nagrody komuœ
kto w tym gronie powinien mieæ status
„persona non grata” - powiedzia³ KAI
ks. prof. Szostek.
„Grzegorz Braun powinien byæ w
œrodowiskach katolickich traktowany
jako „persona non grata” za to, co
powiedzia³ na temat œp. Abp. Józefa
¯yciñskiego i czego nigdy nie odwo³a³” – wyjaœni³. (…)
I reakcja ….
Pe³ny tekst oœwiadczenia
ks. Jana Sochonia
Pe³ni¹c funkcjê przewodnicz¹cego
gremium, którego cz³onkowie przyznaj¹ coroczne nagrody i wyró¿nienia
„Feniksa”, jestem zobligowany do
oficjalnego zabrania g³osu, wobec
narastaj¹cej z wielu stron krytyki dotycz¹cej wyró¿nienia Grzegorza Brauna
za film: „Eugenika - w imiê postêpu”,
a bardziej precyzyjnie powiedziawszy,
uhonorowania Domu Wydawniczego
Rafael za ten w³aœnie obraz. Krytyka,
jak rozumiem, dotyka nie tyle wymowy
i przes³ania zawartego w filmie
Brauna, ile raczej postawy obywatelskiej tego re¿ysera, wypowiedzi
wyg³aszanych przez niego przy okazji
prezentacji swoich utworów; czêsto
rzeczywiœcie zdañ nierozwa¿nych,
szkaluj¹cych i obra¿aj¹cych wiele
osób, nie wy³¹czaj¹c tych, którzy s¹
ju¿, jak wierzymy, po stronie Zmartwychwstania.
Poddaj¹c ocenie wspomniany film
przyjêliœmy nastêpuj¹c¹ wyk³adniê
interpretacyjn¹: ka¿de dzie³o sztuki
¿yje swoim obiektywnym istnieniem,
zasadniczo niezale¿nym od jego twórcy. Jego odczytywanie zale¿y przeto od
ADWOKAT
KRZYSZTOF
PREOBRA¯EÑSKI
SPECJALISTA
W SPRAWACH KRYMINALNYCH
Sheraton Centre, Suite 414
Richmond Tower
100 Richmond Street West
Toronto, ON M5H 3K6
416.964 -1717
tel. samochodowy
416.580-1408
wielu ró¿nych warunków i czytelniczych umiejêtnoœci samych interpretatorów (tu zawsze zasadne s¹ polemi ki i tzw. konflikt interpretacji). Oddzieliliœmy zatem dzie³o od jego autora, zwracaj¹c uwagê na walory tego
pierwszego. Tymczasem chóralne
sprzeciwy maj¹ zasadnicze Ÿród³o
w ocenie zachowañ i wyst¹pieñ re¿ysera, które - przyznajemy - bywa³y naganne, domagaj¹ce siê wyraŸnego
i stanowczego przekreœlenia.
Przy okazji tej kwestii warto dodaæ,
¿e jakakolwiek ocena ludzkiej osoby
maj¹ca wymiar jednoznaczny prowadzi do akceptacji krzywdz¹cych wniosków. Okreœlenie kogoœ w jêzyku jednoznacznym po prostu go zabija,
nak³ada nañ negatywn¹ i niezmienn¹
tabliczkê wartoœciuj¹c¹. Tymczasem
cz³owiek jest osob¹, buduj¹c¹ swój
profil osobowoœciowy przez ca³e swoje
¿ycie, wci¹¿ podejmuj¹c ró¿norakie
decyzje. Zawsze mo¿e, choæ oczywiœcie
nie musi, zmieniæ siê na kogoœ lepszego, szlachetniejszego.
Jednoznacznoœæ zaœ pozbawia go
takiej szansy. Tak¿e i dlatego uznaliœmy, ¿e wyró¿nienie filmu godnego merytorycznej dyskusji, odnosz¹cego siê
do problematyki wspó³czeœnie wa¿nej,
wrêcz pal¹cej, nie powinno wzbudziæ
tak ostrego sporu.
Sta³o siê jednak inaczej, czego, przyznajê uczciwie, nie zdo³aliœmy przewidzieæ. Poniewa¿ jednak og³oszony
przez nas laur wzburzy³ wiele osób,
zmuszaj¹c ich niejako do gniewnego
wyrzucenia w nasz¹ stronê gromów
i emocjonalnych wykrzykników, st¹d
te¿ wyra¿amy ubolewanie z powodu
faktu, ¿e umo¿liwiliœmy zainicjowanie
tego rodzaju reakcji. Nie rozpoznaliœmy w zaistnia³ych okolicznoœciach
wa¿noœci kontekstów socjologicznych,
uwik³añ i sympatii politycznych. Pozostawiamy jednak¿e w mocy przekonanie o pozytywnym widzeniu filmu
Grzegorza Brauna i nie wyrzucamy go
poza obszar zainteresowania wspó³czesnej kultury.
Moja rezygnacja z przewodniczenia
pracom jury Stowarzyszenia Wydawców Katolickich wniesie zapewne
nieco uspokojenia w tê - jak to zwykle
bywa - zbyt chyba nag³oœnion¹ kontrowersjê. Ufam tak¿e, zgodnie zreszt¹
z katolick¹ tradycj¹, ¿e nie bêdê
w ¿aden sposób pozbawiany prawa do
dalszej twórczej i publicznej aktywnoœci, ani uznany do kogoœ, kto straci³
wszelkie szanse doskonalenia w³asnego myœlenia, stylu ¿ycia oraz postêpowania.
ks. prof. dr hab. Jan Sochoñ,
przewodnicz¹cy kapitu³y
Stowarzyszenia
Wydawców Katolickich
Warszawa-Bielany, kwiecieñ 2012
NIE WIE PRAWICA
CO CZYNI LEWICA
i w Polsce i tutaj?
W kraju manipulacje opiek¹ zdrowotn¹ i emeryturami z imputowaniem
POlityków u ¿³obu: by chorzy i starsi
najlepiej zabierali siê na tamten œwiat
- chyba jako tuskowa definicja patriotyzmu? (dobrze, ¿e ka¿demu i to bez
wyj¹tku lat przybywa...). Nie tylko, ¿e
nad przysz³ymi emerytami wisi wizja
pracy i dochodu ledwo wystarczaj¹cego na... wegetacjê, ale i obecnie odmawia siê ju¿ skromnej emerytury osobie uprawnionej i pokrzywdzonej...
pod byle pretekstem.
W TV TRWAM obejrza³am reporta¿
o cz³owieku, który przeszed³ istny
'KRZY¯ PAÑSKI". Mowa tu o Panu
Ryszardzie Streichu z Bydgoszczy,
który za dzia³alnoœæ polityczn¹ (m.in.
spalenie zag³uszarki Radia Wolna
Europa 18.XI.1956) trafi³ do wiêzienia, z którego zwolniono go w 1960 r.
Bêd¹c obecnie schorowanym seniorem
(nie ma emerytury, bo ówczesne dokumenty stwierdzaj¹ce pracê wiêŸniów:
Wronek i Rawicza zosta³y ... ZNISZCZONE, a wiêc nie mo¿na jej doliczyæ z braku rejestrów p³ac itp. Pan
Ryszard - osoba z tzw. wilczym biletem, znajdowa³ pracê tylko dorywczo,
na czas okreœlony - nie zawsze zaliczane do sta¿u. W latach 80-tych
przestano go nêkaæ, tak ¿e móg³ jak
mówi: póŸno u³o¿yæ normalne ¿ycie.
Firma, w której pracowa³ dobre 21 lat,
splajtowa³a, a zdrowie po tylu przejœciach ma zrujnowane. Po staraniach,
zamiast emerytury, otrzyma³ tylko czasowy: 200-z³otowy zasi³ek. Do tego
"bogactwa" dochodzi ca³omiesiêczne
wynagrodzenie jego (pracuj¹cej) ¿ony
w "wysokoœci"... 400 z³ i "a¿" 185 z³.
zasi³ku na dzieci (8 i 12-letnie). Odtworzyæ zniszczonych dokumentów nie
mo¿na, jak siê twierdzi, a w IPN maj¹
sfa³szowane UBowskie dane o Panu
Ryszardzie (np., ¿e z³a data urodzenia)
stwierdzaj¹ce, ¿e nigdy nie by³
wiêŸniem... choæ na to ma DOKUMENTY!. Zaliczenie pracy wiêziennej
poprawi³oby jego status, no ale....
Jeœli ktoœ chia³by siê dowiedzieæ
o równie¿ tragicznych losach jego rodziców, zaw³aszczeniu gospodarstwa
dziadków przez komunê, b¹dŸ myœla³ o
pomocy tej rodzinie, to naj³atwiejszy
kontakt jest: [email protected]
W KANADZIE równie¿ robi siê
nieweso³o i OSOBOM WYJE¯D¯AJ¥CYM np. do Polski radzê przynajmniej ZACHOWAÆ BILETY... jako, ¿e
na lotniskach nie przyk³adaj¹ stempli
w paszportach. Spotka³am osobê,
której bezprawnie uciêto i to bez zawiadomienia... w ca³oœci (!) tutejsz¹
emeryturê (nagle bez centa na ¿ycie!)
za rzekomo ponad pó³roczny pobyt
poza Kanad¹, kiedy ta osoba nie rusza³a siê z Kanady w 2011 (!) - a wyjaœnianie sprawy ci¹gnie siê i ci¹gnie...
Ma³gorzata Kossowska
Toronto
Dear Renata Jadczuk,
Your instant petition message has been sent. Thank
you so, so much for joining this crusade of Catholic action and reparation. Can you please help me reach
more people with this urgent protest?
It’s very simple. Just forward them a
copy of the email message
I sent you about Madonna’s abuse of
the Miraculous Medal symbol, or use
the premade message below to copy
and paste into your email sender.
It’s so important for Catholics to
react to these mockeries and abuses of
the holy things of our Faith!
Thank you,
Robert Ritchie
America Needs Fatima
www.ANF.org
Hi,
I signed an urgent petition against
the extravagant abuse of Our Lady’s
Miraculous Medal symbol (being used
as a logo on Madonna’s perfume),
urging Coty, Inc. (the manufacturer)
and Macy’s (the distributor) to cease
their relationship with the Madonna
organization until the logo is replaced.
To use Our Lady’s symbol in association with very immoral marketing
for the product, is an outrageous
provocation and offense against our
holy Mother and Faith.
I hope you will sign this petition too.
Send your instant e-protest message
Thank you.
Sincerely,
(Your name here)
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Szanowna Redakcjo
G³osu Polskiego,
Goszcz¹c w ostatnich tygodniach
w Toronto, mia³em przyjemnoœæ nawi¹zaæ kontakt z wieloma zamieszka³ymi tam od lat Polonusami.
Bior¹c w tym czasie udzia³ w jak¿e
licznych polonijnych spotkaniach,
mog³em z niema³ym zainteresowaniem
obserwowaæ przekrój ca³ej spo³ecznoœci torontoñskiej Polonii. D³ugie,
czêsto do póŸnej nocy (a mo¿e nawet
wczesnych poranków) przeci¹gaj¹ce
siê Polaków rozmowy, dotyczy³y g³ównie Polski.
W naszych, czasem burzliwych sporach bralo udzia³ pokolenie solidarnoœciowców, kombatantów wojennych,
a tak¿e najm³odsza emigracja!
Jednym z g³ównych tematów naszych spotkañ, by³y s³owa zachêty do
siêgniêcia po tygodnik “G³os Polski”.
Przyznajê, ¿e nie bez oporów to
uczyni³em i ze zdumieniem stwierdzi³em, ¿e tematy tam poruszane odzwierciedlaj¹ w sposób szczegó³owy
i dog³êbny nagl¹ce Polaków dylematy.
Pod wp³ywem tej ekscytuj¹cej lektury,
trudno zrozumieæ, jak niewiele mówi
siê o tych wa¿nych i nagl¹cych sprawach w Polskich mediach. W tym kontekœcie z wielkim niepokojem wys³ucha³em te¿ sygna³ów o zakusach zmierzaj¹cych do zmiany profilu gazety.
W trakcie mojego krótkiego pobytu,
mia³em przyjemnoœæ uczestniczyæ
w licznych imprezach i spotkaniach
polonijnych, które napawa³y mnie
dum¹ bycia Polakiem! Nawet tak
daleko od kraju! By pozostaæ na
bie¿¹co w sprawach Polski, wiêkszoœæ
informacji czerpa³em z niezast¹pionego “G³osu Polskiego”. Przyznam
jednak, ¿e nie jest tak prosto nabyæ ten
poczytny tygodnik w polonijnych
sklepach! Owszem, nie ma problemu
z darmow¹ pras¹ polonijn¹, która
wk³adana jest najczêœciej w sklepach
rzeŸniczych do zakupowej siatki.
W tych tzw. "brukowcach" mo¿na
przeczytaæ: kto kogo zabi³ i ile razy
przy okazji zgwa³ci³! Horror! Nie
ka¿dy jednak ma wystarczaj¹cy iloraz
inteligencji, by takiej prasie podo³aæ!
“G³os Polski” odbiega daleko od tej
"szumowiny"! Ograniczenie dzia³alnoœci “G³osu” by³oby niepowetowan¹
strat¹ dla licznych Polaków, do których on dociera. Polonia zosta³aby
skazana na zalew bezwartoœciowych
informacji internetowych, prócz których mo¿e jeszcze “Goniec” skierowany jest do ludzi myœl¹cych.
W kontekœcie licznych naszych spotkañ, trudno nie wspomnieæ o szeregu
akcji promuj¹cych polskoœæ. Wspomnê
choæby o koncertach ZPiT “Bia³y
Orze³”, czy ogólno torontoñskiej
zbiórce harcerskiej na odbudowê stanicy na Kaszubach. I choæ nigdy nie
mia³em okazji tam byæ, to z opowiadañ
ju¿ dzisiaj wiem, ¿e to zbo¿ny cel. Jak
Bóg da, to nastêpnym razem je zobaczê. Bardzo te¿ wzruszy³y mnie msze
w polskich parafiach. Zarówno te
w koœciele œw. Maksymiliana Kolbe
FORUM
w Mississauga, jak œw. Kazimierza
w Toronto. Czu³em siê w nich jak
w Polsce.
Bardzo pozytywnym dla mnie zjawiskiem jest wychowywanie m³odzie¿y
w polskim duchu. Tutaj widaæ determinacjê rodziców, z jak¹ krzewi¹ ojczyst¹
mowê, pieœñ i taniec. Pomimo tak
wielkiej odleg³oœci od Ojczyzny, m³odzi ludzie czêsto lepiej w³adaj¹ polsk¹
mow¹ ni¿ ich rówieœnicy w Polsce. To
nie ¿arty. To szczera prawda!
¯ywiê nadziejê, i¿ agendy polskiego
rz¹du (MSZ?), który tak chojnie i jednoczeœnie wybiórczo wspieraj¹ Poloniê, winien do³o¿yæ wszelkich starañ,
aby wspomóc swoimi m¹drymi decyzjami dzia³alnoœæ takich oœrodków polskoœci jakim jest “G³os Polski”, czy
ZPiT “Bia³y Orze³” z Toronto.
Miros³aw Ciemiêga
Kraków, 26.04.2012.
List otwarty do KPK
Prezes
Kongresu Polonii Kanadyjskiej Teresa Berezowska
Szanowna Pani,
Zwracam sie do Pani jako zwierzchnika Kongresu Polonii Kanadyjskiej
prosz¹c o weryfikacjê organizacji marszu w dniu 6 maja br pod Parlament
Ontario, którego program zamieœci³ na
³amach prasy polonijnej Okrêg KPK
w Toronto. Chcia³abym podzieliæ siê
z Pani¹ uwag¹, ¿e zamieszczony przez
organizatora uroczystoœci, KPK O.
Toronto, program obchodów nie jest
kompatybilny z tradycyjnym przebiegiem 3-majowych uroczystoœci w Toronto, kiedy to bezpoœrednio po zakoñczeniu Mszy œw., celebrowanej w koœciele œw. Stanis³awa Kostki przy
Denison Ave. 12 mia³o miejsce uformowanie siê pochodu, a nastêpnie
jego przejœcie ul. Queen pod budynek
Parlamentu Ontario. I tu mia³a miejsce druga czêœæ uroczystoœci, tzn.
wci¹gniêcie na maszt polskiej flagi,
odegranie hymnów pañstwowych, okolicznoœciowe przemówienia.
Nie znajdujê powodu, dla którego
przemarsz mia³by zostaæ przerwany
postojem w budynku SPK przy ul. Beverley, a jego uczestnikom narzucona
koniecznoϾ odwiedzenia budynku
Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, które z rocznic¹ Konstytucji
3 Maja w ¿adnym nie pozostaje zwi¹zku? Nie wiem jaki cel przyœwieca³
organizatorom obchodów, ale jednego
jestem pewna - znacznego przerzedzenia siê liczby uczestników uroczystoœci w wyniku takiego "³amanego"
przemarszu z postojem przy ulicy Beverly 206. Ten demobilizuj¹cy wp³yw
kulinarnego przystanku w siedzibie
SPK widac by³o wyraŸnie w przebiegu
ubieg³orocznych uroczystoœci. Przypominam, ¿e przemarsz ruchliw¹ ulic¹
Queen by³ (i mam nadziejê, ¿e znowu
bêdzie) a nastêpnie University Ave. przyczynkiem do zamanifestowania
naszej Polaków obecnoœci w Toronto.
Pamiêtam ilu osobom na ulicy z kieruj¹cymi tramwajami ³¹cznie rozda-
³am ulotki przedstawiaj¹ce historiê
i cele Konstytucji 3 Maja. I jak by³o
nam przyjemnie, kiedy przechodnie,
widz¹c nasze poczty sztandarowe,
spontanicznie okazywali swoje zainteresowanie Polsk¹!
Przemarsz na trasie Beverly Street Parlament Ontario nie daje takich
mo¿liwoœci, prowadz¹c ma³o uczêszczanymi w niedzielny poranek ulicami,
g³ównie o biurowym przeznaczeniu.
Pozwolê sobie równie¿ zainteresowaæ
Pani¹ artyku³em pana Andrzeja Zaleskiego, zamieszczonym w bie¿¹cym
numerze "Goñca" pod którego trafnymi uwagami, dotycz¹cymi organizacji
polskich narodowych rocznic podpisuje sie.
Z powa¿aniem
Ewa Zawistowska
Toronto, 29.04.2012
[email protected]
Od pewnego czasu mam
przyjemnoœæ nie tylko czytaæ
"G³os Polski", ale i wspó³pracowaæ z tym nader cennym tytu³em
prasowym. Cennym dlatego, ¿e plasuje siê on w kategorii pism polonijnych
nie tylko z nazwy, ale i z ducha. Reprezentuje bowiem interes stricte polski, który dla znacznej, niestety, czêœci
oddalaj¹cych siê od swojej to¿samoœci
narodowej Polaków tak w kraju jak
i na œwiecie uchodzi za anachroniczny
balast do odrzucenia. Z moich obserwacji struktury polonijnej wynika, i¿
emigracjê polsk¹ tworz¹ trzy ró¿ne
ca³kiem kategorie socjo-polityczne,
a to Polacy, którzy nie przyznaj¹ siê
ju¿ do swego pochodzenia etnicznego;
ci, którzy do niego jeszcze siê przyznaj¹, ale de facto tylko pe³ni¹ obowi¹zki Polaków (POP - PRL-owski
termin oznaczaj¹cy funkcjonariuszy
systemu komunistycznego); oraz ci,
którzy zdo³ali zachowaæ oparte na
patriotyzmie poczucie polskoœci.
"G³os Polski" w jego aktualnej formule zapewne nie interesuje dwóch
pierwszych kategorii emigrantów, natomiast jest bardzo potrzebny tym
Polakom, którzy ¿yj¹ sprawami Starego Kraju. Jest bowiem nie zafa³szowanym Ÿród³em informacji o tym,
co faktycznie dzieje siê w OjczyŸnie,
czego nie mo¿na by³oby powiedzieæ
o niektórych tytu³ach prasy polonijnej.
STRONA 23
Tej zw³aszcza zbli¿onej politycznie do
establishmentu III Rzeczypospolitej
("Warszawska Gazeta": czym ró¿ni siê
PRL od III RP? Tym czym gwa³t od
samogwa³tu) b¹dŸ te¿ jawnie s³u¿¹cej
temu establishmentowi za instrument
propagandy, a wiêc - powiedzmy to
sobie otwarcie - obcej interesowi narodowemu Polski i Polaków.
Jeœli przyj¹æ za pewnik, ¿e krajowe
media polskojêzyczne, czyli pozostaj¹ce w obcej, by nie rzec wrogiej gestii, nie oddaj¹ prawdy o rzeczywistoœci politycznej, ekonomicznej, spo³ecznej i kulturalnej, to czerpi¹ca
z nich wiedzê o dzisiejszej Polsce prasa polonijna wprowadza w b³¹d swoich czytelników. Skoro nie bez podstaw umacnia siê w Polsce przekonanie, ¿e prasa - tak jak to by³o w czasach PRL - k³amie, to k³ami¹ równie¿
powielaj¹ce
fa³sze
propagandy
rz¹dowej III RP pisma uchodz¹ce za
polonijne.
"G³os Polski", patrz¹c z perspektywy
krajowej, jest istotnie G³osem Polskim,
albowiem siêga do Ÿróde³ nie ska¿onych rz¹dowym "pijarem". Ewentualny zarzut, ¿e wskutek tego nie jest
obiektywny, gdy¿ prezentuje tylko
jedn¹ opcjê, jest bez sensu w œwietle
tego, co g³osi wszem wobec ciesz¹cy
siê zas³u¿onym szacunkiem wiêkszoœci
Polaków poeta Jaros³aw Marek Rymkiewicz. Kwestionuje on bowiem istnienie lewicy i prawicy, wprowadzaj¹c
na ich miejsce kategorie patriotów
i kolaborantów. "G³os Polski" na pewno nie jest trybun¹ tych drugich oraz
tych wszystkich, po¿al siê Bo¿e, Polonusów, którym przeszkadza istnienie
tego tygodnika, a prawda o tragedii
pod Smoleñskiem i los TV TRWAM s¹
im obojêtne. Oni powiêkszaj¹ szeregi
ocieraj¹cych siê o agenturê kolaborantów, którym jest obojêtny równie¿
los Polski. Zbli¿a siê godzina prawdy
i oka¿e siê, who is who. Prawdê tê
zweryfikuje najbli¿sza przysz³oœæ
"G³osu Polskiego'': zwyci꿹 Polacy
albo POP-y, czyli pe³ni¹cy obowi¹zki
Polaków, którzy doskonale mog¹ obyæ
siê w ogóle bez Polski. Tertium non
datur. Polacy w kraju od zawsze pok³adali nadziejê w Polonusach zza
oceanu. Czy¿by mieli teraz doznaæ
zawodu?
Lech Z. Niekrasz, Warszawa
Wielce Szanowni Pañstwo,
Czytelnicy i Sympatycy "G³osu Polskiego"
Serdecznie wszystkim dziêkujemy za s³owa poparcia linii, poziomu i profilu
"G³osu Polskiego" - pisma Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie. Otrzymaliœmy kilkadziesi¹t listów, zarówno z Kanady, USA, jak i bardzo wiele
z Polski.
W chwilach wa¿nych solidarnoœæ Polaków i wartoœci, które wyznaczaj¹ nasz
etos - przynale¿enia do tego znakomitego narodu - nie zawodz¹. Potrafimy byæ,
jesteœmy i bêdziemy solidarni! Polskoœæ to niek³amany powód do dumy.
Wszêdzie na œwiecie, jeœli patrz¹ na nas bez uprzedzeñ i fa³szywej etykietki, tak
usilnie "naklejanej" na nas przez niektóre wp³ywowe œrodowiska (bo przecie¿
nie ca³e konkretne narody) - postrzegaj¹ nas - jako ludzi odwa¿nych, bez kompleksów, walcz¹cych wszêdzie o wolnoœæ nasz¹ i innych, nieprzeciêtnie zdolnych
i gotowych do walki w obronie Boga, Honoru i Ojczyzny, a wiêc Prawdy. Bycie
Polakiem to nie tylko zaszczyt, to tak¿e przywilej oraz obowi¹zek.
Pragniemy raz jeszcze serdecznie wszystkim Pañstwu podziêkowaæ za tê solidarnoœæ. Bóg Wam zap³aæ!
Bogus³aw Jacek Bukin, Prezes Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie
Wies³aw Magiera, Redaktor naczelny "G³osu Polskiego"
STRONA 24
POLSKA I POLONIA
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Wstydzê siê za pana...
cd. ze str. 1
Prezydenta polskiego pañstwa. PóŸniej
o oddaniu œledztwa w rêce Rosjan.
Z³o¿yliœmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu pope³nienia
przestêpstwa przez pana, przestêpstwa
wobec polskiego spo³eczeñstwa. Demonstruje pan si³ê wobec s³abszych.
Wobec silniejszych, którzy maj¹
broniæ interesów polskich obywateli,
jest pan wyj¹tkowo uleg³y. To postawa
niegodna przywódcy ale i po prostu
mê¿czyzny. Widzia³am na jednym
z polskich wiaduktów gigantyczny
napis: "Tusk to zdrajca". I jeœli nawet
pana s³u¿by zamaluj¹ ten napis to
powstanie dziesiêæ nowych. Jestem
przekonana, ¿e przechodzi pan do historii w czo³ówce polskich zdrajców
narodowych. Branicki, Rzewuski,
Potocki mogli by uczyæ siê od pana
technik zdrady w³adnego narodu.
Panie prezydencie, zwracam siê do
Bronis³awa Komorowskiego, wstydzê
siê za pana, ale nie dlatego, ¿e
w moich oczach jest pan pó³analfabet¹, maj¹cym problemy z polsk¹
ortografi¹ na poziomie klasy czwartej
szko³y podstawowej ale za kompromituj¹c¹ pana z³ot¹ myœl, ¿e "przyczyny
katastrofy s¹ arcyboleœnie proste".
Jeszcze przed wynikiem œledztwa,
z góry ¿yrowa³ pan rosyjsk¹ wersjê
wydarzeñ w œlad za KGB-owcem
Putinem, który morduje niezale¿nych
dziennikarzy i wysadza budynki z w³asnymi obywatelami. Ani pan ani ja nie,
nie mamy dowodów, wszystkie dowody polskie w³adze odda³y Rosji.
Pozostaje opieraæ siê na przes³ankach,
a one ka¿¹ powa¿nie braæ pod uwagê,
¿e to by³ zamach. Rosja zaciera œlady
na pana oczach. Panie prezydencie
Rosja zaciera œlady na pana oczach.
Niszczy i myje wrak samolotu - nasz
najcenniejszy dowód, maj¹cy kluczowe znaczenie w dochodzeniu do prawdy. Pana obowi¹zkiem jest zadbaæ
o bezpieczeñstwo Polaków, o rzetelne
œledztwo na podstawie dowodów, a nie
dywagowaæ bez pokrycia w faktach.
Zastanawiam siê czy s³owa pana i pana
doradców to tylko mia³koœæ intelektualna, czy reprezentowanie obcych interesów w Polsce na najwy¿szym
szczeblu w³adzy.
W historii Polski niestety ju¿ siê to
zdarza³o. Nawet jeœli to jest mia³koœæ
intelektualna, w co osobiœcie w¹tpiê,
ale nawet jeœli to t¹ mia³koœci¹ zagra¿a
pan suwerennoœci Polski. Ci co zacieraj¹ œlady staj¹ po stronie oprawców,
a przecie¿ zgin¹³ prezydent Polski
i rzecz, z któr¹ najtrudniej siê
zmierzyæ, ale niestety trzeba, Rosjanie
mogli dobijaæ rannych, nie mo¿emy
tego wykluczyæ. Nikt nie mo¿e tego
wykluczyæ. Na was panie prezydencie
i panie premierze, na was spoczywa³
obowi¹zek troski o bezpieczeñstwo
polskich obywateli, o pañstwo.
Odpowiecie przed narodem, za dzia³aniem na szkodê jego podstawowych
interesów. Boicie siê wolnego s³owa,
zadawania pytañ, bo jedyne pytania,
które tolerujecie to od us³u¿nych
dziennikarzy, którzy potrafi¹ prowadziæ owocne œledztwo ws. koloru w³osów ojca Madzi.
Przepraszam za ten przyk³ad, który
tak¿e niew¹tpliwie wi¹¿e siê z ludzk¹
tragedi¹. £ami¹c wszelkie zasady
przejrzystych kryteriów konkursu, bez
¿adnych podstaw ekonomicznych,
kieruj¹c siê chor¹ ideologi¹ i nieprzejrzystymi interesami w³adza dyskryminuje 2 mln osób w Polsce. Nie pozwolimy na to, bo to nawet nie jest
sprawa 2 mln obywateli, ale wszyst kich Polaków. Wolnoœæ s³owa to
gwarant demokracji. Nie mamy wyjœcia, nie bêdziemy was pytaæ czy
mo¿emy mieæ wolnoœæ s³owa, tak jak
nikogo cz³owiek nie pyta o to czy
mo¿e oddychaæ. To bardzo wa¿ny
moment, Polacy musz¹ mieæ mo¿li-
woϾ wyboru do samodzielnego
kszta³towania opinii, do w³asnego zdania, nie mo¿emy zgodziæ siê na utratê
resztki wolnoœci s³owa w Polsce. G³os
TV Trwam musi mieæ miejsce na platformie cyfrowej.
Bo to w tej chwili jedyny, ostatni,
alternatywny wobec propagandy w³adzy, propagandy œwiatopogl¹dowej
wrogiej wobec chrzeœcijañstwa oraz
propagandy informacyjnej. Jesteœmy
w stanie tyle sobie wolnoœci wywalczyæ ile jesteœmy sobie w stanie wywalczyæ. Czy potrafimy sobie wyobraziæ, ¿e w trudnych sytuacjach
pañstwo naprawdê zdaje egzamin? I to
egzamin, nie ten na miarê ambicji
i wyobraŸni Bronis³awa Komorowskiego. Czy jesteœmy w stanie wyobraziæ sobie woln¹ suwerenn¹
Polskê? Z autentycznymi autorytetami, z nieskrêpowan¹ debat¹ publiczn¹
sporem na argumenty bez poni¿ania
i mordów politycznych. Z lekcjami
historii najnowszej w szko³ach, z w³adzami, które dbaj¹ o interes Polaków,
o nasze godne miejsce w Europie
i œwiecie ? To zale¿y od nas, od ka¿dego z nas. Tak jak tu jesteœmy. Od
naszej wyobraŸni i determinacji. Od
tego co zrobimy w tej sprawie tak¿e
dziœ.
Dziêkujê Pañstwu za uwagê.
To my Naród Polski bêdziemy Trybuna³em Stanu
S
woje wyst¹pienie rozpocznê
i zakoñczê strofami dwóch
wierszy Polskiego wspó³czesnego poety Kazimierza Józefa Wêgrzyna nazywanego Norwidem XXI
wieku.
To my Naród Polski
bêdziemy Trybuna³em Stanu,
Niepotrzebne nam sejmy tchórzy
i kramarzy,
Okr¹g³e sto³y, dekrety,
czy k³amliwe s¹dy,
Ka¿dy prawdziwy Polak
o wolnoœci marzy.
Z dum¹ i ze wzruszeniem biorê
udzia³ w dzisiejszej manifestacji
w obronie TV TRWAM. Reprezentujê
uczestników odbywaj¹cego siê w tych
dniach w WSKSiM w Toruniu, XVI
-tego Forum Polonijnego polonii œwiata i Polaków zza wschodniej granicy.
W spotkaniu bior¹ udzia³ delegaci
wielu krajów i kontynentów, od Europy, przez Amerykê pó³nocn¹ i po³udniow¹ a¿ po Australiê. Chocia¿
rozproszeni w najdalszych zak¹tkach
œwiata czujemy siê, jak wy rodacy
w OjczyŸnie, odpowiedzialni za losy
Polski. Dlatego tu dziœ jesteœmy.
Chcemy byæ t¹ drug¹ komor¹ serca,
bez której Polska nie mo¿e w pe³ni
¿yæ.
Z daleka, niekiedy z bardzo daleka
widzimy w innej perspektywie trudne,
bolesne sprawy nurtuj¹ce wszystkich
WypowiedŸ Zdzis³awa Radomskiego, wiceprezesa Kongresu Polonii
Kanadyjskiej Okrêg Vancouver przed kancelari¹ premiera
podczas Wielkiego Marszu w obronie TV Trwam w Warszawie.
Polaków. WyraŸnie rysuje siê fa³sz,
ob³uda i manipulacja rz¹dz¹cych
Polsk¹. Medialny jazgot i zak³amanie
dociera niestety równie¿ i do Polonii.
Zdzis³aw Radomski
Choæ nie w tak ostrej formie i iloœci
i nie czyni takiego spustoszenia
w umys³ach i sercach. Polonia ta
wspominana wczeœniej druga komora
serca nazywana niekiedy drugim p³ucem Polski ma siê szczególnie dobrze
gdy oddycha czystym, œwie¿ym powietrzem. Takim tlenem dla nas jest
Radio Maryja i TV TRWAM. Jak czês-
to mówi¹ o nich na antenie jego s³uchacze i widzowie. S³uchamy, modlimy siê, dyskutujemy razem z wami.
Zarywamy noce lub budzimy siê
o œwicie, aby wys³uchaæ aktualnoœci
dnia, czy obejrzeæ "Polski punkt
widzenia". Pielgrzymujemy w codziennym Apelu na Jasn¹ Górê. Do
naszej Pani Czêstochowskiej królowej
Polski, przeplataj¹c modlitwy paciorkami ró¿añca. Dzisiaj nasze wartoœci
przy których wiernie trwamy s¹ bardzo
zagro¿one. Nasze Polskie Pañstwo jest
chore, jest œmiertelnie chore. Naród
jest upadlany i oszukiwany. Polonia
œwiata solidarnie protestuje w swoich
miejscach zamieszkania, upominaj¹c
siê o wolnoœæ i suwerennoœæ Polski.
¯¹damy prawdy i sprawiedliwoœci.
¯¹damy prawdy o Smoleñsku. Prawdy
o Polsce. Prawdy o UE. Prawdy
o œwiecie.
Nie pozwalajmy na dyskryminacjê,
tak szczególni bezwzglêdnie atakowanych mediów, które s¹ Katolickim
g³osem w naszych domach . Zarówno
w domach Polskich w OjczyŸnie jak
i na obczyŸnie, na emigracji. Widaæ
wyraŸnie, ¿e atak na Toruñskie dzie³a
ojców redemptorystów ma mocne po-
d³o¿e - jest to cyniczna agresja z premedytacj¹ wymierzona w Koœció³,
jego hierarchów i katolicki Naród. My
delegaci organizacji polonijnych zgromadzeni na szesnastym Forum Polonijnym protestujemy przeciwko decyzji KRRiT wykluczaj¹cej TV
TRWAM z nadawania programu na
cyfrowej platformie. Ironi¹ losu jest
fakt, ¿e po ponad 30 latach od ogólnonarodowego zrywu Solidarnoœci,
w kraju z którego wyszed³ na stolicê
Piotrow¹ najwiêkszy Polak w dziejach
naszej historii - b³. Ojciec Œw. Jan
Pawe³ II - dziœ musimy znów upominaæ siê o wolnoœæ s³owa i o wolne
media. Potwierdzaj¹ siê prorocze
s³owa Jana Paw³a II - "Wolnoœci nie
mo¿na tylko posiadaæ, nie mo¿na jej
zu¿ywaæ, trzeba j¹ stale zdobywaæ
i tworzyæ przez prawdê." Dlatego
dzisiaj tu jesteœmy.
Poeta Kazimierz Józef Wêgrzyn
mówi:
"Obyœmy doczekali
nadziei zwyciêstwa
Do kiedy bêdziesz Polsko
Parobkiem i s³ug¹?
Chcielibyœmy zobaczyæ
Twoj¹ wielkoœæ Polsko,
Wiêc nie ka¿ nam na siebie
czekaæ zbyt d³ugo"
Tak nam dopomó¿ Bóg.
Zdzis³aw Radomski
OG£OSZENIA - KOMUNIKATY
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
STRONA 25
OG£OSZENIA DROBNE
PRACA
Mayflower Displays Inc.
Kwiaty i dekoracje na wszystkie okazje
www.mayflowerdisplays.com
[email protected]
(416) 233-5122 Mary Sue
5122 Dundas Street West Etobicoke, On M9A 1C2
Polska Winiarnia|
EURO-CAN Quality Wine
Produkujemy wszystkie rodzaje win na wszelkie okazje.
Wysoka jakoϾ - niskie ceny
tel. 905.791.3447
1625 Steels Ave. E. Unit 12, Brampton, Ont.
Najtaniej i najlepiej wykonamy:
- “interlocking”
- p³yty brukowe
- “driveways”
- schody
G.W. LAWN MAINTENANCE
SNOWPLOWING
Commercial and Residential
Serving: Guelph - Kitchener - Cambridge
GREG WASNIEWSKI
Cell (519) 827-5396, (519) 821-2846 Fax (519) 821-1464
# 5697 WELLINGTON RD.39 ARISS, ONTARIO N0B 1B0
Adam Korzeniewski
RE/MAX West Realty Inc. Brokerage
1 Queensgate Boulevard, Unit 9, Bolton
Phone 905.857.7653
www.adamshomes.ca
Cell 416.427.1527
OKAZJA !
Super rezydencja w Caledon
na blisko 3-akrowej dzia³ce.
Bardzo prywatna,cztery
sypialnie, cztery ³azienki
i trzy miejsca w gara¿u.
Po wiêcej informacji
proszê dzwoniæ do Adama.
Fax 905.857.7671
[email protected]
Toll Free 1.866.219.7770
Potrzebna od zaraz osoba z doœwiadczeniem
do drobnych prac remontowych przy jachcie
¿aglowym (fiberglass) w Oakville. Proszê
dzwoniæ 416 806 9113.
Firma Sikorski Sausages z London, Ontario
zatrudni pracownika do magazynu. Kontakt
Andrzej, tel. 519.659.1219 ext. 104, fax
519.659.2758, sikorskisausages@sikorski
sausages.com
Potrzebni na budowê murarze, operator forkliftu i pomocnicy, centralne Toronto, dobre
wynagrodzenie. Tel. 647 212-4529
Potrzebna dziewczyna mieszkaj¹ca w
Brampton do sprz¹tania domów. Tel. 905
840-1763
Zatrudniê licencjonowanych elektryków oraz
uczniów. Min. 2 lata doœwiadczenia
w Kanadzie, samochód, narzêdzia. Fax
resume to: 905 829 5127
Income Tax Expert needed to process
accounting and tax returns for businesses and
small corporations at tax preparation office
located in southern Etobicoke. Minimum 2
years experience required. Full time or part
time position available. Email resume to
[email protected]
Firma transportowa zatrudni kierowców kat.
AZ, trasy do USA (no East Coast), rok
doœwiadczenia, FAST Card. Tel. 905 5609924
Poszukujê pracowników z doœwiadczeniem
do instalacji pod³óg i schodów drewnianych.
Tel. 416 720-4749
35-letni mê¿czyzna szuka pracy przy malowaniu, tak¿e w weekendy. 647.928.9061.
Zatrudniê pomocników do murarzy, p³atne
gotówk¹. Tel. 416 834-0441 lub 905 2760959
Zatrudniê do framingu nowych domów (custom house) carpenterów oraz pomocników,
sta³a praca, dobre warunki, mo¿liwoœæ
przyuczenia do zawodu carpentera. Tel. 416804-9101, po 18 416-235-1377
Szukam biur do sprz¹tania, tel. 905.270.4251.
FRÓ¯NE
Sprzedam z³ote i srebrne monety i sztabki
oraz z³ote zegarki DOXA - certyfikowane,
najlepsze ceny, tel. 416-434-5100.
Pomogê w rozliczeniu tel. 905 636 9603
Terapia ruchowa (NDT) dla osob o
poszkodowanich kategorii katastrofalnych
oraz niepelnosprawnych seniorow, tel. (905)
459-4675
Potrzebna gospodyni do domu w Oaville z
zamieszkaniem, z lekk¹ prac¹ w ogrodzie, tel.
905-469-9300.
2-sypialniowy cottage do wynajêcia,
bezpoœrednio nad wod¹, z du¿¹ werand¹,
³adnie wyposa¿ony, okolice Bracebridge. tel.
905-829-1458.
STRONA 26
Wtorek 8.05
00:05 - Smaki czasu
00:40 - WOK
01:25 - Saga rodów
01:55 - Szaleñstwo
Majki Skowron
02:30 - Pytanie na œniadanie
04:40 - Smaki polskie
04:55 - Informacje kulturalne
05:10 - Polonia 24
05:40 - Galeria
06:05 - Barwy szczêœcia
06:35 - Wiadomoœci
06:50 - G³êboka woda
07:45 - Szansa na Sukces
08:45 - TOMASZ LIS
09:40 - Z³otopolscy
10:15 - Tygodnik Kulturalny
11:00 - Galeria
11:30 - Teleexpress
11:45 - EUROexpress
11:55 - Opole na bis
12:45 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
12:55 - Klimaty i smaki
13:15 - Barwy szczêœcia
13:45 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:25 - Sport
14:35 - Pogoda
14:45 - Ojciec Mateusz
15:35 - Informacje kulturalne
15:45 - Bia³o - czerwoni
16:00 - Polonia 24
16:45 - Voo Voo
17:45 - Operacja ¯ycie
18:15 - Zacisze gwiazd.
18:45 - Galeria
19:15 - Szaleñstwo
Majki Skowron
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:25 - Sport
20:30 - Pogoda
20:45 - Ojciec Mateusz
21:30 - Polonia 24
22:10 - EUROexpress
22:15 - Barwy szczêœcia
22:45 - Voo Voo
23:35 - Las bli¿ej nas
23:50 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
Œroda 9.05
00:05 - Dzieci emigracji
00:40 - W polskim kinie
01:05 - Sztuka ¿ycia
01:30 - Wilnoteka
01:55 - Wakacje z duchami
02:30 - Pytanie na œniadanie
04:40 - Smaki polskie
04:55 - Informacje kulturalne
05:10 - Polonia 24
TV POLONIA
05:40 - Galeria
06:05 - Barwy szczêœcia
06:35 - Wiadomoœci
06:50 - ¯ycie nad rozlewiskiem
07:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
08:45 - Kto za to zap³aci?
09:35 - Z³otopolscy
10:05 - Kultura, g³upcze
10:40 - Z Jedynk¹ po drodze
11:00 - Galeria
11:30 - Teleexpress
11:45 - EUROexpress
11:55 - Kraj siê œmieje
12:45 - Kronika 37. Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
12:55 - Wilnoteka
13:15 - Barwy szczêœcia
13:45 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:25 - Sport
14:35 - Pogoda
14:45 - Warto kochaæ
15:40 - Informacje kulturalne
16:00 - Polonia 24
16:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
17:50 - Na pierwszym planie
18:45 - Galeria
19:15 - Wakacje z duchami
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:25 - Sport
20:30 - Pogoda
20:45 - Warto kochaæ
21:35 - Polonia 24
22:10 - EUROexpress
22:15 - Barwy szczêœcia
22:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
23:40 - Wilnoteka
23:55 - Kronika 37. Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
Czwartek 10.05
00:05 - Dzieci emigracji
00:40 - W polskim kinie
01:05 - Sztuka ¿ycia
01:30 - Wilnoteka
01:55 - Wakacje z duchami
02:30 - Pytanie na œniadanie
04:40 - Smaki polskie
04:55 - Informacje kulturalne
05:10 - Polonia 24
05:40 - Galeria
06:05 - Barwy szczêœcia
06:35 - Wiadomoœci
06:50 - ¯ycie nad rozlewiskiem
07:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
08:45 - Kto za to zap³aci?
09:35 - Z³otopolscy
10:05 - Kultura, g³upcze
10:40 - Z Jedynk¹ po drodze
11:00 - Galeria
11:30 - Teleexpress
11:45 - EUROexpress
11:55 - Kraj siê œmieje
12:45 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
12:55 - Wilnoteka
13:15 - Barwy szczêœcia
13:45 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:25 - Sport
14:35 - Pogoda
14:45 - Warto kochaæ
15:40 - Informacje kulturalne
16:00 - Polonia 24
16:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
17:50 - Na pierwszym planie
18:45 - Galeria
19:15 - Wakacje z duchami
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:25 - Sport
20:30 - Pogoda
20:45 - Warto kochaæ
21:35 - Polonia 24
22:10 - EUROexpress
22:15 - Barwy szczêœcia
22:45 - Kabaretowy Klub Dwójki
23:40 - Wilnoteka
23:55 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
Pi¹tek 11.05
00:05 - Zacisze gwiazd
00:35 - Tygodnik Kulturalny
01:25 - S³ownik polsko@polski
01:55 - Trzy Szalone Zera
02:30 - Pytanie na œniadanie
04:40 - Smaki polskie
04:55 - Informacje kulturalne
05:10 - Polonia 24
05:40 - Galeria
06:05 - Barwy szczêœcia
06:35 - Wiadomoœci
06:50 - M jak mi³oœæ
07:45 - Voo Voo
08:45 - Na pierwszym planie
09:35 - Z³otopolscy
10:05 - W polskim kinie
10:30 - Sztuka ¿ycia
11:00 - Galeria
11:30 - Teleexpress
11:45 - EUROexpress
11:55 - Kraj siê œmieje
12:45 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
12:55 - Alchemia zdrowia i urody
13:15 - Barwy szczêœcia
13:45 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:25 - Sport
14:35 - Pogoda
14:45 - Sfora
15:40 - Informacje kulturalne
16:00 - Polonia 24
16:45 - Pitbull
17:40 - Honor genera³a
18:45 - Galeria
19:15 - Trzy Szalone Zera
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:25 - Sport
20:30 - Pogoda
20:40 - Sfora
21:35 - Polonia 24
22:10 - EUROexpress
22:15 - Barwy szczêœcia
22:45 - Honor genera³a
23:40 - Alchemia zdrowia i urody
23:55 - Kronika Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
Sobota 12.05
00:10 - Z³otopolscy
00:35 - Z³otopolscy
01:05 - Z³otopolscy
01:30 - Z³otopolscy
01:55 - Z³otopolscy
02:30 - Polonia 24
03:10 - W pi¹t¹ stronê œwiata
04:05 - Za³oga Eko
04:35 - Nad Niemnem
05:50 - Pamiêtaj o mnie
06:10 - Euro wed³ug Gesslera
06:40 - Ojciec Mateusz
07:30 - Mak³owicz w podró¿y
08:00 - Na dobre i na z³e
08:55 - G³os nadziei
09:55 - Kulturalni PL
11:00 - S³ownik polsko@polski
11:30 - Teleexpress
11:50 - M jak mi³oœæ
12:45 - Szansa na Sukces
13:40 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:20 - Sport
14:30 - Pogoda
14:45 - G³êboka woda
15:40 - Pamiêtaj o mnie
16:00 - Polonia 24
16:25 - Oda do radoœci
18:20 - Euro wed³ug Gesslera
18:50 - M jak mi³oœæ
19:40 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:20 - Sport
20:20 - Pogoda
20:35 - G³êboka woda
21:25 - Pamiêtaj o mnie
21:45 - Polonia 24
22:10 - Oda do radoœci
Niedziela 13.05
00:05 - Galeria
00:30 - Galeria
00:55 - Galeria
01:20 - Galeria
01:40 - Galeria
02:20 - Polonia 24
02:45 - Ziarno
03:20 - Szko³a na S³onecznej
03:55 - Transmisja Mszy Œwiêtej
06:35 - Pamiêtaj o mnie
06:55 - Pod Tatrami
07:10 - Genera³ Polskich Nadziei
08:15 - 37. Gdynia Film Festival
09:10 - 37. Gdynia Film Festival
10:20 - Skarby nieodkryte
10:50 - Salon Polonii
11:30 - Teleexpress
11:50 - M jak mi³oœæ
12:45 - Daniec z gwiazdami
13:15 - Weekendowy magazyn
filmowy
13:40 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:20 - Sport
14:30 - Pogoda
14:45 - Blondynka
15:40 - Pamiêtaj o mnie
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
16:00 - Tygodnik.pl
16:35 - Kronika 37. Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
16:50 - Kocham Ciê, Polsko!
18:15 - Salon Polonii
18:50 - M jak mi³oœæ
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:20 - Sport
20:25 - Pogoda
20:35 - Blondynka
21:25 - Pamiêtaj o mnie
21:45 - Tygodnik.pl
22:20 - Daniec z gwiazdami czyli
EuroShow
22:50 - Kronika 37. Festiwalu
Polskich Filmów Fabularnych
w Gdyni
23:05 - Kulturalni PL
Poniedzia³ek 14.05
00:05 - Mak³owicz w podró¿y
00:40 - G³os nadziei
01:40 - Las bli¿ej nas
02:00 - Klementynka i Klemens
02:15 - Klementynka i Klemens
02:30 - Pytanie na œniadanie
04:40 - Smaki polskie
04:50 - Dla nies³yszacych
05:10 - Tygodnik.pl
05:40 - Galeria
06:05 - Barwy szczêœcia
06:35 - Wiadomoœci
06:50 - Blondynka
07:45 - Salon Polonii
08:25 - Genera³ Polskich Nadziei
09:30 - Z³otopolscy
10:00 - WOK
10:45 - Eurowiadomoœci
11:00 - Galeria
11:30 - Teleexpress
11:45 - EUROexpress
11:55 - Przebojowa noc
12:15 - Zamach majowy
12:50 - Skarby nieodkryte
13:15 - Barwy szczêœcia
13:45 - Dobranocka
14:00 - Wiadomoœci
14:25 - Sport
14:30 - Pogoda
14:45 - ¯ycie nad rozlewiskiem
15:35 - Informacje kulturalne
15:45 - Bia³o - czerwoni
16:00 - Polonia 24
16:45 - Szansa na Sukces
17:45 - TOMASZ LIS
18:45 - Galeria
19:15 - Klementynka i Klemens
19:25 - Klementynka i Klemens
19:45 - Dobranocka
20:00 - Wiadomoœci
20:25 - Sport
20:30 - Pogoda
20:45 - ¯ycie nad rozlewiskiem
21:35 - Polonia 24
22:10 - EUROexpress
22:15 - Barwy szczêœcia
22:50 - TOMASZ LIS
23:45 - Klimaty i smaki
G£OS POLSKI
szuka prawdy.
Jest
pismem patriotycznym.
Broni polskoœci
i praw Narodu Polskiego.
Popieraj nas
i zaprenumeruj
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
POLONIA - POLSKA
STRONA 27
W jednoœci z warszawskim marszem
cd. ze str. 15
siê porozumieæ. Polska to wóz, który
wszyscy musimy ci¹gn¹æ, ale nie
w ró¿ne strony, tylko do przodu apelowa³ dyrektor Radia Maryja.
Ze strony Unii Stowarzyszeñ i Organizacji Polskich Ameryki £aciñskiej
w zjeŸdzie uczestniczy³ prof. dr hab.
Zdzis³aw Jan Ryn, by³y ambasador RP
w Chile, Boliwii oraz Argentynie.
- W tym trudnym dla naszej Ojczyzny
czasie, gdzie nie wszystko funkcjonuje
jak powinno, gdzie mieszkañcy cierpi¹
z powodu z³ej organizacji spo³ecznej,
tak¿e w sferze kultury, wy ojcowie
jesteœcie œwiat³em we mgle, która jest
pozosta³oœci¹ postkomunistycznej okupacji trwaj¹cej ponad 60 lat - profesor
czyta³ przes³anie Jana Kobylañskiego,
prezesa USOPA£. - Okupacja ta i jej
skutki wyrz¹dzi³y i nadal wyrz¹dzaj¹
w Polsce niepowetowane straty kulturalne i gospodarcze. Niestety obecny
rz¹d nie staje na wysokoœci zadania,
aby to wszystko naprawiæ - kontynuowa³ delegat o doda³, ¿e Wy¿sza Szko³a
Kultury Spo³ecznej i Medialnej to
prawdziwa nadzieja na lepsz¹ przysz³oœæ Polski. Prezes USOPA£ poprzez swego przedstawiciela przekaza³
toruñskiej Uczelni miniaturê pomnika
b³ogos³awionego Jana Paw³a II, jaki
przed tygodniem zosta³ ods³oniêty
i poœwiêcony w La Lagunie na hiszpañskiej Teneryfie.
Brak woli politycznej
W sobotni wieczór delegaci XVI
Forum Polonijnego dyskutowali tak¿e
nad Kart¹ Polaka i spraw¹ sprowadzenia do Ojczyzny rodaków z da-
N
ajlepsza polska tenisistka,
ws³awiona niedawnym zwyciêstwem nad drug¹ rakiet¹
œwiata Mari¹ Szarapow¹ w presti¿owym turnieju w Miami Agnieszka
Radwañska, zupe³nie nieoczekiwanie
sta³a siê przedmiotem sporu o charakterze… teologicznym.
Zaatakowa³ j¹ polityk Ruchu Palikota Roman Kotliñski, nb. ksi¹dz
katolicki (zrzuci³ wprawdzie sutannê,
ale œwiêcenia kap³añskie s¹ – podobnie
jak inne sakramenty – nieodwo³alne),
mówi¹c w jednym z wywiadów
w zwi¹zku z jej zaanga¿owaniemw
organizowan¹ przez Krucjatê M³odych
akcjê „Nie wstydzê siê Jezusa” (mottem s¹ s³owa z Ewangelii wg Œwiêtego
Mateusza: „Kto siê Mnie zaprze przed
ludŸmi, tego zaprê siê i Ja przed Moim
Ojcem”) i namawianiem do noszenia
promuj¹cych j¹ breloków: „Agnieszka
Radwañska jest œmieszna w swym
powierzchownym katolicyzmie i ustawieniu pi³ek tenisowych w imiê Jezus.
Pani Radwañska jest œwiadoma w tenisie, ale nie w swojej wierze. Gdybym
j¹ przepyta³ z dogmatów wiary, to na
pewno nie zna ¿adnego. Podobnie jak
nie zna zapewne ¿adnej encykliki Jana
Pawe³ II. Myœlê, ¿e ona jak wielu
lekiego wschodu, co ci¹gle nie jest
uregulowane. - Niemcy co roku sprowadzali z Kazachstanu 200 tysiêcy
osób. Przez piêæ lat do kraju wróci³o
oko³o miliona Niemców. Tymczasem
Polska rocznie sprowadza kilkanaœcie
osób - mówi³ Micha³ Dworczyk. - To
jest kwestia woli politycznej - doda³
pose³ Jan Dziedziczak. W kwestii
Karty Polaka, jak zaznaczali Polacy
z Wileñszczyzny, jest ona u³atwieniem
w Macierzy, natomiast w³adze litewskie ich posiadaczom ¿ycie uprzykrza.
- Nigdy nie wyzby³em siê dobrowolnie
polskiego obywatelstwa - mówi³ Antoni Jankowski, rektor Uniwersytetu
Trzeciego Wieku z Wilna. - Najpierw
narzucono mi obywatelsko Zwi¹zku
Radzieckiego, zmieni³a siê sytuacja
polityczna, nadano mi obywatelstwo
litewskie. Ale to wszystko nie zmienia
faktu, ¿e jestem Polakiem. Obecnie
zamiast obywatelstwa polskiego otrzyma³em Kartê Polaka, ale dla mnie
prawo i prawda nie znacz¹ tego samego - doda³ Antoni Jankowski.
Pro Ecclesia et Patria
Coroczne spotkania Polonii œwiata
to tak¿e wzajemne obdarowywanie siê
jej uczestników i studentów. Adam
Gajkowski, prezes Stowarzyszenia
Nasza Polonia z Australii ofiarowa³
dyrektorowi Radia Maryja, pod jego
nieobecnoœæ na rêce rektora Uczelni,
Krzy¿ Golgoty Wschodu. - Ofiarowujemy go za ca³okszta³t walki o niepodleg³¹ Rzeczpospolit¹, za opiekê duchow¹, jak¹ poprzez dzie³a, które Ojciec zapocz¹tkowa³, roztacza nad Poloni¹ - mówi³ prezes Gajkowski. Ofia-
rowany krzy¿ zawiera grudki ziemi
uœwiêconej krwi¹ polskich bohaterów
pomordowanych na nieludzkiej ziemi. Wierzymy, ¿e ta patriotyczna relikwia
bêdzie Ojcu dro¿sza ni¿ jakiekolwiek
ordery i odznaczenia - doda³ Adam
Gajkowski. Podobny krzy¿ otrzyma³
tak¿e kapitan ¿eglugi wielkiej Zbigniew Sulatycki za jednoczenie Polonii œwiata i Polaków zza wschodniej
granicy. Uczelnia odznaczy³a medalami "Pro Ecclesia et Patria" za mecenat
sprawowany nad WSKSiM i fundowanie stypendiów ubogiej m³odzie¿y.
Tym razem odznaczeniami zostali
uhonorowani przedstawiciele Polonii
Francji (ksi¹dz infu³at Stanis³aw Je¿,
Danuta Nowakowska i Stanis³aw Aloszko), Szwecji (ksi¹dz Boles³aw Witwicki i Wojciech Michalecki) i Australii (Stowarzyszenie Nasza Polonia
z Sydney oraz jego prezes Adam
Gajkowski). Wieczorem w sobotê studenci zaprezentowali Polonusom spektakl - fragmenty "Beniowskiego" Juliusza S³owackiego w re¿yserii Miros³awy Marcheluk.
Szansa na odbudowê
W niedzielne popo³udnie przedstawiciele Polonii œwiata dyskutowali nad
tematem s³u¿b dyplomatycznych
w kontekœcie dzia³alnoœci zwi¹zków
polonijnych. Do panelu wprowadzi³a
pose³ Anna Fotyga, by³a minister
spraw zagranicznych. Niestety, obraz
polskiej sytuacji przedstawiony przez
prelegentkê, nie jest optymistyczny.
- Polska jest bardzo s³abym pañstwem, nie jest szanowana wbrew temu,
co mówi siê w liberalnych mediach,
Spór o katolicyzm Radwañskiej
Polaków, niewiele rozumie z katolicyzmu”.
Te s³owa sprowokowa³y znanego
duszpasterza i publicystê ojca Józefa
Augustyna do wystosowania listu
otwartego do Kotliñskiego. Czytamy
w nim m.in.: „Eks-ksi¹dz, za³o¿yciel
Antyklerykalnej Partii Postêpu Racja,
chce uczyæ modlitwy Radwañsk¹. I kto
tu jest naprawdê œmieszny? Nie chcê
opisywaæ ca³ej jego kariery koœcielnej
i o tym jak j¹ wykorzysta³ w karierze
zawodowej i politycznej, gdy po trzech
latach bycia wikarym, porzuci³ sutannê. W internecie pe³no o niej. Ka¿dy
oczywiœcie mo¿e siê pomyliæ na swojej
drodze ¿yciowej. Seneka Starszy, rzymski filozof, mówi: Errare humanum est.
Ale w³asne pomy³ki oraz wszystkie
urazy, jakie siê z nimi wi¹¿¹, nie daj¹
nikomu prawa wyra¿aæ siê z wynios³oœci¹ i pogard¹ o ludziach, którzy
inaczej wierz¹, myœl¹ i postrzegaj¹
œwiat. To z pewnoœci¹ Radwañska
mog³aby daæ eks-ksiêdzu Kotliñskiemu
kilka moralnych porad, ale ona akurat
wie, co do niej nale¿y.
Panie Poœle Romanie Kotliñski,
je¿eli Pan chce, mo¿e Pan walczyæ
z ksiê¿mi i biskupami, swymi dawnymi
kolegami, ale niech Pan zostawi w
spokoju kobiety, niech je Pan nie
poni¿a i nie upokarza w powodów
religijnych, bo one nic Panu z³ego nie
zrobi³y. W tym konkretnym przypadku,
to Pan akurat nic nie rozumie, czym
naprawdê jest modlitwa i wiara.”
Na marginesie tej sprawy warto
dodaæ, ¿e Agnieszka Radwañska wziê-
Derek Monson
Account Executive
dlatego trzeba zmobilizowaæ spo³eczeñstwo - mówi³a pose³ Anna Fotyga.
- W razie potrzeby bêdziemy maszerowaæ jak wczoraj w Warszawie
w obronie wolnych mediów - doda³a
prelegentka i podkreœli³a, ¿e nie ma
w¹tpliwoœci, ¿e tylko wychowanie
m³odzie¿y jest szans¹ na odbudowê
polskiego spo³eczeñstwa. Jak wskazali
delegaci, na podstawie w³asnych doœwiadczeñ, przedstawicielstwa RP ambasady i konsulaty - najczêœciej maj¹ negatywny wp³yw na organizacje
polonijne. - Dziel¹ Poloniê na dobr¹
i z³¹, a do organizacji polonijnych
wprowadzaj¹ dywersantów - mówi³ dr
Aleksander Jab³oñski z Kanady.
Podczas XVI Forum Polonijnego
w Toruniu zosta³o tak¿e ods³oniête
popiersie majora Zygmunta Szendzielarza, pseudonim £upaszko, ufundowane przez przedstawicieli Senatu RP,
na czele z senatorem Waldemarem
Krask¹, inicjatorem przedsiêwziêcia.
Wyk³ad na temat majora £upaszki
wyg³osi³ Piotr Szubarczyk z gdañskiego oddzia³u Instytutu Pamiêci Narodowej. Przedstawi³ ¿o³nierza wyklêtego, bo jest nim Zygmunt Szendzielarz, jako cz³owieka maj¹ce w sercu Ojczyznê i d¹¿¹cego do odzyskania
jej niepodleg³oœci. - Major Szendzielarz odbiera³ wolnoœci jako dar Boga
dla cz³owieka i narodu. Wiedzia³, ¿e
jeœli naród nie chce odzyskaæ daru
wolnoœci jest nikczemny - mówi³. Cytuj¹c £upaszkê: "Nie mamy wolnej
prasy, ani wolnoœci s³owa", Piotr
Szubarczyk podkreœli³ jak te s³owa s¹
aktualne obecnie w kontekœcie dyskryminacji Telewizji Trwam.
Katarzyna Cegielska
³a - wraz ze swym ojcem - udzia³
w krakowskich obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleñskiej, zadeklarowa³a gotowoœæ bycia chor¹¿ym
polskiej reprezentacji na tegoroczne
letnie igrzyska olimpijskie w Londynie
(co ponoæ przynosi pecha), a tak¿e nie
wyobra¿a sobie, by nie p³aciæ podatków w Polsce, chocia¿ wielu
naszych dobrze zarabiaj¹cych sportowców ucieka ze swymi pieniêdzmi
do innych pañstw. Nie sprawia wiêc
wra¿enia osoby powierzchownie traktuj¹cej idee i wartoœci, które s¹ jej
bliskie.
WM
Phone:
Cell:
Fax:
(na podst. Sowiniec)
905 575 0667
905 541 2368
905 575 9526
[email protected]
www.stoneridgeinsurance.ca
75 Lancing Drive, Unit A2 Hamilton, ON L8W 2Z9
STRONA 28
L¯EJSZYM KROKIEM
Czas na uœmiech!
Narkoman trafi³ do piek³a. Otwieraj¹ siê wrota, a TU ca³e ³any marihuany. Narkoman napalony biegnie
i rwie cale narêcza.
Nagle s³yszy g³os diab³a: - No i po
co rwiesz, jak tam pe³no narwane!
Patrzy, a TU faktycznie pe³no œwie¿ego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucaæ, ¿eby sch³o.
A TU diabe³: - I po co suszysz, jak
ju¿ tam ususzone!
I rzeczywiœcie. Narkoman podbiega
I zaczyna skrêcaæ skrêty. Skrêca, skrêca, na co diabe³: - I czego skrêcasz, jak
tam tyle naskrêcane!
Narkoman patrzy, a TU góry skrêtów! Wybiera najwiêkszego i pyta
diab³a: - Masz mo¿e ogieñ?
A diabe³ z uœmiechem: - Byyy³byyyy ogieñ - by³by raj!
Dusza trafia przed oblicze œwiêtego
Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodŸ wejœciem dla dostawców.
List do Narodowego Funduszu
Zdrowia:
“Nasz dziadek mia³ ostry atak kolki
nerkowej, wiêc wezwaliœmy pogotowie. Przyjecha³ zalany w trupa lekarz.
Nasika³ do szafy, zrobi³ zastrzyk
w wersalkê, pos³a³ wszystkich w trzy
diab³y i pojecha³. A dziadek tak siê
œmia³, ¿e kolka mu przesz³a. Dziêkujemy!”
- Panie doktorze, mój rozrusznik
serca - ma chyba defekt!
- Po czym pan tak s¹dzi?
- Jak kaszlnê, to mi siê kana³y
prze³¹czaj¹ w telewizorze.
- Siostro! Po co mówiliœcie pacjentowi z siódemki, ¿e chcemy mu nogi
uci¹æ?!
- A co, uciek³?
- Tak!
- A pan doktor mówi³, ¿e ten jego
parali¿ to jest nieuleczalny...
- Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaœnia pacjentowi lekarz.
- Bujda - denerwuje siê pacjent drugie kolano tak samo jest stare,
a nie boli...
Szaleje po¿ar. Ma³¿eñstwo wybiega z p³on¹cego budynku. ¯ona
mówi do mê¿a:
-Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od
15 lat wychodzimy gdzieœ razem...
- Mamusiu, czy to prawda, ¿e dziadek by³ najs³awniejszym przed wojn¹
proktologiem? (od red.: choroby jelita
grubego i odbytnicy)
- Tak synku, szczera prawda.
- A czy to prawda, ¿e tatuœ by³ jeszcze lepszym proktologiem od dziadka?
- Oczywiœcie, synku - by³ lepszy.
- A ja kiedy dorosnê...
- Bêdziesz jeszcze lepszym proktologiem!
- Ale ja chcê byæ mechanikiem samochodowym...
- Jeszcze czego! Ca³e ¿ycie w smarach grzebaæ...
W gabinecie rentgenologicznym
Szpitala Wojskowego, dwóch techników ogl¹da wykonane przed trzema
zaledwie minutami zdjêcie klatki piersiowej na³ogowego palacza.
- Kazik - pyta jeden - co to za ma³e
szkieleciki - stoj¹ce jakby w szeregu
na ca³ym lewym p³ucu tego goœcia?!
Kazik przygl¹da siê d³u¿sz¹ chwilê,
podnosi siê, otwiera drzwi, wystawia g³owê na
zewn¹trz, potem
podchodzi
do
konsolety steruj¹cej "aparatem"
i mówi:
- Nastawiliœmy
trochê za du¿¹
moc promieni. To
dzieci z przedszkola przysz³y
na szczepienie do
gabinetu obok
i czekaj¹ na korytarzu...
Le¿y facet na
³o¿u œmierci. Lekarz powiedzia³,
¿e nie dotrwa do
rana. Nagle poczu³ z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek
czekoladowych
zrobionych przez
¿onê. Ostatkiem
si³ wydoby³ siê
z ³ó¿ka i czo³ga
siê do kuchni.
Zapach tych ciasteczek przypomina³ mu dzieciñstwo, on wiedzia³, ¿e zasmakuje ich po raz
ostatni.
Wczo³ga³ siê
do kuchni i widzi
jak jego ¿ona
przygotowuje te
ciasteczka, o których teraz marzy³. Ostatnimi
si³ami siêgn¹³ po
jedno i w tym
momencie ¿ona
zdzieli³a
go
œcierk¹ mówi¹c:
- Zostaw! To
na stypê!
G£OS POLSKI nr 19
1-8.05.2012
Co, gdzie, kiedy?
** Sobota, 5 maja w Waterloo (Memorial Receation Complex) od 12-tej
“Dzieñ Polski”.
** Niedziela, 6 maja o g. 11 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki Msza œw.
O godz. 14. przemarsz pod budynek
parlamentu ontaryjskiego, gdzie odbêd¹ siê uroczystoœci 3-Majowe.
** W czwartek 10 maja o 19.30 film i spotkanie z Andrzejem Melakiem w Domu Polskim Gminy 1
ZNPwK przy 71 Judson St. w Toronto
(str. 16)
** 12 i 13 maja - Msze z Ojczyznê
i spotkanie z Andrzejem Melakiem
w Guelph i Brantford. (str. 20)

Podobne dokumenty