Glos Polski_2012.19.qxp
Transkrypt
Glos Polski_2012.19.qxp
ZE ŒWIATA Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje STRONA 1 CZASY NAJWIÊKSZEJ W HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA To my Naród Polski bêdziemy Trybuna³em Stanu BÓG - HONOR - OJCZYZNA Pismo Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie No. 19 Toronto P O L I S H V O I C E TYGODNIK 1-8.05.2012 W E E K L Y w y d a w a n y od 1908 r. since 1908 POLAKÓW W KANADZIE PUBL. MAIL. Reg. No. 40012402 Delivered to the POST: May 2, 2012 $1.50 ($1.43+$0.07 GST) Panie prezydencie Komorowski - wstydzê siê za pana! WypowiedŸ Ewy Stankiewicz (Solidarni 2010) przed kancelari¹ prezydenta podczas Wielkiego Marszu w obronie TV Trwam w Warszawie. Proszê Pañstwa, Na pocz¹tku chcia³am podziêkowaæ wszystkim organizacjom pozarz¹dowym, które s¹ wœród i które przyczyni³y siê do tego ¿e tutaj jesteœmy. Pozwólcie, ¿e wymieniê te organizacje: Stowarzyszenie Twórców dla RP, Stowarzyszenie Polska jest Najwa¿niejsza, Stowarzyszenie Koliber, Polonia Semper Fidelis, Fundacja Kocham Obciach, Narodowa Bydgoszcz, Fundacja Polska siê upomni, Zwi¹zek ¯o³nierzy Narodo- wych Si³ Zbrojnych, Komitet Katyñski, Stowarzyszenie Miêdzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyñskiego, Stowarzyszenie historyczne DiSK, Grupa rekonstrukcyjna, Stowarzyszenie 13 grudnia, Stowarzyszenie Solidarnoœæ Walcz¹ca oddzia³ Warszawa, Stowarzyszenie Idee Solidarnoœci wiœcie wszystkie partie, które s¹ tutaj z nami. Rodziny Radia Maryja, Kluby Gazety Polskiej i Stowarzyszenie Solidarni 2010. Dziêkujemy wam wszystkim za to, ¿e tu jesteœcie. Bez wolnoœci s³owa nie ma demokracji, bez uczciwej w³adzy mo¿na bardzo ³atwo straciæ Ewa Stankiewicz suwerennoœæ. Panie premierze, zwracam 1980-1989, Ogólnopolski Ko- siê do Donalda Tuska, proszê mitet Pamiêci ks. Jerzego Po- tchórzliwie nie groziæ polipie³uszki, Stowarzyszenie tykom. To spo³eczeñstwo, a Osób Represjonowanych przynajmniej wiêksza jego w PRL "Przymierze", oczy- czêœæ, nazywa pana zdrajc¹ stanu. Solidarni 2010 ju¿ kilka dni po katastrofie smoleñskiej pytali: Czy to co pan robi to amatorszczyzna czy zdrada stanu? Stopniowo dowiadywaliœmy siê o pana roli w rozbiciu wizyty smoleñskiej, o dogadywaniu siê z premierem Rosji, ponad g³ow¹ cd. na str. 24 Rocznica beatyfikacji i urodzin JPII R ok temu, 1 maja 2011 r., w Œwiêto Mi³osierdzia Bo¿ego, Ojciec Œwiêty Benedykt XVI og³osi³ w imieniu Koœcio³a b³ogos³awionym swego umi³owanego poprzednika Jana Paw³a II. Zbli¿aj¹ siê tak¿e urodziny naszego Papie¿a - Karol Józef Wojty³a urodzi³ siê 18 maja 1920 w Wadowicach. Jan Pawe³ II otworzy³ dla Chrystusa granice pañstw, szczelnie zamkniête na orêdzie mi³oœci, i serca milionów ludzi, ukazuj¹c im jedyn¹ Prawdê. Miniony czas to jedno wielkie dziêkczynienie za dar nowego œwiêtego, który w tajemnicy œwiêtych obcowania pozosta³ z nami, wstawia siê, orêduje. Doœwiadczamy nieustannie ³ask za Jego przyczyn¹ - czy¿ nie mówi¹ o nich jak¿e liczne "magnalia Dei", dzie³a Bo¿e, na polskiej ziemi? Wierzymy g³êboko, ¿e owocem wiary Jana Paw³a II, któr¹ nas umacnia³ przez wszystkie lata swej pos³ugi Piotrowej, jest to szczególne poruszenie sumieñ, jakie prze¿ywamy, odrzucenie lêku i staniêcie po stronie prawdy. A "prawda jest gwarancj¹ wolnoœci", jak wskazywa³ podczas beatyfikacji naszego rodaka Benedykt XVI. My, Polacy, jesteœmy szczególnymi depozytariuszami nauczania b³ogos³awionego Jana Paw³a II. W czasie nasilaj¹cej siê konfrontacji dobra ze z³em, ewangelizacji z antyewangelizacj¹, musimy jeszcze mocniej czerpaæ z Jego wskazañ i nie lêkaæ siê byæ defensorami Boga i Ojczyzny. Ma³gorzata Rutkowska (ND) POLSKA - ŒWIAT STRONA 2 Konstytucja 3 maja (w³aœciwie Ustawa Rz¹dowa z dnia 3 maja) – uchwalona 3 maja 1791 roku, to ustawa reguluj¹ca ustrój prawny Rzeczypos-politej Obojga Narodów. Powszechnie przyjmuje siê, ¿e Konstytucja 3 maja by³a pierwsz¹ w Europie i drug¹ na œwiecie (po konstytucji amerykañskiej z 1787 r.) nowoczesn¹, spisan¹ konstytucj¹. Zosta³a zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych od dawna wad systemu politycznego Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jej z³otej wolnoœci. Wprowadzi³a polityczne zrównanie mieszczan i szlachty oraz stawia³a ch³opów pod ochron¹ pañstwa, w ten sposób ³agodz¹c najgorsze nadu¿ycia pañszczyzny. Znios³a libeW Bydgoszczy kibice „Zawiszy” chcieli oddaæ ho³d Ojcu Œwiêtemu w pierwsz¹ rocznicê beatyfikacji Jana Paw³a II. Próbowali powiesiæ ogromny baner z wizerunkiem papie¿a przy ulicy Jana Paw³a II. Policji to siê nie spodoba³o. – Przez cztery godziny trzymali nas na komisariacie – mówi Jerzy Mickoœ ze Stowarzyszenia Kibiców „Zawisza”. Kibice „Zawiszy” Bydgoszcz wielokrotnie w przesz³oœci anga¿owali siê w rozmaite akcje patriotyczne. Tym razem pamiêtali o pierwszej rocznicy beatyfikacji Jana Paw³a II, choæ w³adze nie zaplanowa³y ¿adnych uroczys - G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Konstytucja 3 maja mierzonej z konfederacj¹ targowick¹ – spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom os³abiaj¹cym ich wp³ywy. Po utracie niepodleg³oœci w 1795 r., przez 123 lata rozbiorów, przypomina³a o walce o niepodleg³oœæ. Zdaniem dwóch wspó³autorów, Ignacego Potockiego i Hugona Ko³³¹taja by³a "ostatni¹ wol¹ i testamentem gasn¹cej Ojczyzny". Konstytucja obowi¹zywa³a przez 14 miesiêcy, w tym czasie Sejm Czteroletni uchwali³ szereg ustaw szczegó³owych, które by³y rozwiniêciem jej postanowieñ. Sejm grodzieñski (1793), aktem oblatowanym w Grodnie 23 listopada 1793 roku uzna³ Sejm Czteroletni za nieby³y i uchyli³ wszystkie ustanowione na nim akty prawne. przez czêœæ krajowych magnatów, na rzecz monarchii konstytucyjnej. Przyjêcie Konstytucji sprowokowa³o wrogoœæ s¹siadów Rzeczypospolitej. Podczas wojny w obronie konstyKonstytucja 3 Maja 1791 roku (obraz Jana Matejki, 1891) tucji, Polska zdrarum veto, (ka¿dy pose³ móg³ uniewa- dzona przez swojego pruskiego ¿niæ wszystkie podjête przez sejm sprzymierzeñca Fryderyka Wilhelma uchwa³y). Konstytucja 3 maja mia³a II zosta³a pokonana przez Imperium wyprzeæ istniej¹c¹ anarchiê, popieran¹ Rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzy- Policja nie pozwoli³a kibicom oddaæ ho³du Ojcu Œwiêtemu toœci. - To by³ wielki cz³owiek i ogromny dla nas autorytet. Chcieliœmy oddaæ ho³d Papie¿owi – opowiada Jerzy Mickoœ. Przygotowali wielki baner (15 na 15 m) z wizerunkiem Ojca Œwiêtego. A na nim chcieli zawiesiæ szalik w bia³o-czerwonych barwach z nazw¹ ich klubu. Chcieliœmy nasz¹ akcjê przeprowadziæ przy ulicy Jana Paw³a II uznaj¹c, ¿e to jest - Mieliœmy rzekomo naruszyæ artyku³ 63a kodeksu wykroczeñ, czyli dzia³aæ na terenie bez zgody jego w³aœciciela. Przecie¿ lekki baner nie móg³ zrobiæ ¿adnych szkód, a po godzinie sami byœmy go zdjêli – denerwuj¹ siê sympatycy „Zawiszy”. najlepsze miejsce. Policja by³a innego zdania – dodaje Mickoœ. Funkcjonariusze z Bydgoszczy interweniowali o godzinie 8, a kibice opuœcili komisariat dopiero w po³udnie. Przez cztery godziny przeprowadzano rewizje osobiste, sprawdzano telefony komórkowe, a nawet przegl¹dano zdjêcia w aparacie fotograficznym jednego z kibiców. Policja w Bydgoszczy nie tylko nie pozwoli³a oddaæ ho³du Ojcu Œwiêtemu, ale równie¿ zarekwirowa³a baner z wizerunkiem Jana Paw³a II. Ma byæ dowodem w sprawie. Oczywiœcie, miejscowi stró¿e prawa nie maj¹ sobie nic do zarzucenia. Nieoczekiwana wypowiedŸ by³ego szefa wywiadu Izraela: "To najg³upsza rzecz, jak¹ s³ysza³em" By³y szef izraelskiego kontrwywiadu Juwal Diskin powiedzia³, ¿e nie ufa premierowi Netanjahu i ministrowi obrony Barakowi. Zarzuci³ im, ¿e celowo wprowadzaj¹ opiniê publiczn¹ w b³¹d w sprawie Iranu i negocjacji z Palestyñczykami - poda³y w niedzielê lokalne media. "Nigdy nie obiecywaliœmy USA, ¿e nie zaatakujemy Iranu" Minister obrony Izraela Ehud Barak oœwiadczy³ we wtorek, ¿e jego kraj nigdy nie obiecywa³ Stanom Zjednoczonym, i¿ powstrzyma siê przed zaatakowaniem Iranu, dopóki trwaj¹ rozmowy w sprawie irañskiego programu nuklearnego. "Nie ufam obecnemu przywództwu, które musi przeprowadziæ nas przez wydarzenia na skalê wojny z Iranem lub regionalnego konfliktu" - oœwiadczy³ Diskin, który w latach 2005-2011 by³ szefem kontrwywiadu i agencji bezpieczeñstwa wewnêtrznego Szin Bet. Na pocz¹tku marca podobny atak na premiera Benjamina Netanjahu przypuœci³ by³y szef Mosadu z lat 2002-2011 Meir Dagan. Dagan ju¿ w zesz³ym roku powiedzia³ o planie zaatakowania Iranu: to "najg³upsza rzecz, jak¹ kiedykolwiek s³ysza³em". Diskin oceni³, ¿e Benjaminem Netanjahu i Ehudem Barakiem kieruje mesjanizm, i oskar¿y³ ich o wprowadzanie w b³¹d Izraelczyków. "Mówi¹ opinii publicznej, ¿e jeœli Izrael bêdzie dzia³a³, Iran nie zdobêdzie broni nuklearnej. To wprowadzanie w b³¹d. ZWI¥ZEK NARODOWY POLSKI W KANADZIE POLISH NATIONAL UNION OF CANADA Prezes Zarz¹du G³ównego - Bogus³aw Jacek Bukin 71 Judson Street, Toronto, ON M8Z 1A4 tel. c/o 416.201.9601 [email protected] http://www.polishnationalunion.ca G£OS POLSKI POLISH VOICE PM Agreement #40012402 Biuro: od pon. do pi¹tku od 9 do 12-tej G³os Polski - Polish Voice Weekly Magazine of Polish National Union of Canada Editor-in-chief Wies³aw Magiera Contributors: Marek Baterowicz, Agnieszka 71 Judson Street, Toronto Buda-Rodriguez, Edward Dusza, Miros³awa Kruszewska, Wies³aw Cypryœ, Jan Ciechanowicz, Ontario M8Z 1A4 D¹browski, W³adys³aw Korowajczyk, tel. 416.201.9601 fax 416.201.9602 Jerzy Kazimierz Murasiewicz, Lech Niekrasz, Stefan e-mail: [email protected] Skulski, Krystyna Starczak-Koz³owska, Zbigniew Niektóre teksty dostêpne w internecie: Sulatycki, Aleksander Szumañski Admin. Maja O¿óg www.polishnationalunion.ca/glos-polski/ Accountant Wies³awa Sienkiewicz W rzeczywistoœci wielu ekspertów twierdzi, ¿e izraelski atak przyœpieszy irañski program j¹drowy". Inny zarzut wobec rz¹dz¹cej koalicji dotyczy³ negocjacji z Palestyñczykami. "Zapomnijcie o historiach, które próbuj¹ wam sprzedaæ, ¿e Abu Mazen (od red.: palestyñski prezydent Mahmud Abbas) nie chce negocjowaæ. Oni nie rozmawiaj¹ z Palestyñczykami, bo ten rz¹d nie jest zainteresowany rozmawianiem z Palestyñczykami. By³em tam jeszcze do zesz³ego roku. Znam tê sytuacjê z bliska" - powiedzia³ Diskin. Na krytykê odpowiedzieli doradcy Netanjahu i Baraka, nazywaj¹c s³owa Diskina "nieodpowiedzialnymi" i "¿enuj¹cymi". Ministrowie i cz³onkowie Knesetu z rz¹dz¹cej partii Likud przypuœcili kontratak na Diskina - pisze komentator dziennika "Haarec" Amos Harel. "Zarzucili mu, ¿e nie powinien mówiæ w ten sposób, ¿e te uwagi powinien by³ wyg³osiæ przy drzwiach zamkniêtych, gdy sprawowa³ urz¹d, i ¿e w sumie by³ kiepskim szefem Szin Bet". "Ale w rzeczywistoœci Diskin przedstawi³ swoj¹ opiniê jasno zanim przeszed³ na emeryturê. I by³ jednym z najlepszych dyrektorów Szin Bet" napisa³ Harel. Izraelska prasa pisze, ¿e zdaniem Ÿróde³ zbli¿onych do premiera krytyka Diskina to wynik frustracji, bo Netanjahu nie mianowa³ go szefem Mosadu, mimo wczeœniejszych obietnic. Z preambu³y Konstytucji ZNPwK: Ka¿dy obywatel kanadyjski lub osoba maj¹ca pobyt sta³y w Kanadzie, pochodzenia polskiego, posiada przywilej nale¿enia do Zwi¹zku Narodowego Polskiego, którego etyka i zasady œwiatopogl¹dowe oparte s¹ na nauce Koœcio³a Rzymskokatolickiego. Has³em naczelnym ZNPwK jest: “BÓG, HONOR, OJCZYZNA” ZNPwK jest organizacj¹ pracuj¹c¹ dla dobra Kanady i narodu polskiego. Managing Board: President Ryszard Œwiatowiec Vice-president Eugeniusz Boryszko Secretary Boles³aw Berek Financial Secretary Jan Cylke Members: Bogdan Adamczak, Stanis³awa Adamczak, Wac³aw Kujbida, Wojciech Michniewicz, Stefan Skulski. Prenumerata - subscription Canada: rok $75, pó³ roku $50, ekspresowo $115 USA: rok $220 Polska: rok $280 Poprzez e-mail (w formacie pdf): rok $45 Proszê przes³aæ czek lub Money Order na: G³os Polski. Nasz adres: G£OS POLSKI 71 Judson Street, Toronto, Ontario M8Z 1A4 Canada Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlaj¹ stanowisko redakcji lub ZNPwK. GST: R104258785 Nie odpowiadamy za treœæ og³oszeñ Publication Mail Registration # 09793 i publikowanych listów do redakcji. We acknowledge the financial support of the Nie zwracamy materia³ów nie zamówionych. Materia³y w³asne oraz Nasza Polska, Nasz Government of Canada, through the Publications Assistance Program, towards Dziennik, Bibula, niezale¿na.pl i inne. our mailing costs. G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 POLSKA - ŒWIAT STRONA 3 Inne spojrzenie na powstanie Konstytucji 3 Maja sz¹ca nazwê „Towarzystwa Przyjació³ Konstytucji 3 Maja” o wyraŸnym charakterze podbudówki masoñskiej rzystwa, zabieraj¹cych g³os lub referuj¹cych wnioski, przewa¿aj¹ wolnomularze. By³ to wiêc rozszerzony kr¹g ludzi, którzy pod kierownictwem masonerii konspiracyjnie przygotowywali Konstytucjê 3 Maja. Znany ¿ydowski historyk i mason Szymon Aszkenazy wyjawi³ tajemnicê, ¿e pracami Sejmu Czteroletniego kierowa³a „niewidzialna „Rada Tajna”. Prawdopodobnie „Towarzystwo Przyjació³ Konstytucji 3 Maja” kierowa³o sejmem a niewidzialna Rada Tajna - Towarzystwem Przyjació³. Nasuwa siê wiêc pytanie, kto dzisiaj kieruje polskim sejmem”. Podobnie jest z Konstytucj¹ USA, jednak¿e masoni amerykañscy nie byli zwi¹zani ze swoimi pobratymcami z Europy, wrêcz przeciwnie, starali siê tak zabezpieczyæ by mafia Rotszyldów nie zaw³adnê³a Nowym Œwiatem. Szczególnie istotne by³y tu poprawki do Konstytucji, w tym najwa¿niejsze pierwsza i druga, zapewniaj¹ce wolnoœæ s³owa i prawo do posiadania broni. Masonerii œwiatowej uda³o siê odzyskaæ kontrolê nad USA dopiero w roku 1913, gdy prywatni bankierzy przejêli kontrolê nad emisj¹ pieni¹dza. Po 1913 systematycznie ograniczano wolnoœci Amerykanów a¿ do wprowadzenia tzw. „Patriot Act” po zorganizowanym przez masoneriê zamachu na WTC. Krytyczne by³o te¿ przejêcie urzêdu Prezydenta, po zamachu na Johna Kennedy’ego w 1963 roku. O masonerii w USA odwa¿nie pisze Max Kolonko, b. dziennikarz telewizji polskiej: „…Mo¿na pokusiæ siê o teoriê, ¿e masoni stempluj¹ ni¹ „Nowy Porz¹dek Œwiata” - o którym 9.11., nie 2001 roku (atak na WTC), a 9.11.1990 roku mówi³ w przemówieniu do Kongresu George Bush, ojciec obecnego prezydenta USA G.W. Busha. I jeden, i drugi to masoni.” S¹d w Nowym Jorku uzna³, ¿e Dominique Strauss-Kahn, by³y szef Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego, nie jest chroniony immunitetem dyplomatycznym. Oznacza to, ¿e nie zosta³ odrzucony cywilny pozew z³o¿ony przeciw DSK przez pracownicê hotelu, oskar¿aj¹c¹ Francuza o napaœæ seksualn¹. Wed³ug pozwu, który z³o¿y³a 8 sierpnia 2011 roku pokojówka Nafissatou Diallo, w maju ubieg³ego roku Strauss-Kahn zmusi³ j¹ do uprawiania seksu oralnego w swym aparta- Strauss-Kahn stanie jednak przed s¹dem terze oficjalnym". Pozew cywilny wniesiono równolegle do sprawy karnej, ale zarzuty natury kryminalnej wobec by³ego szefa MFW zosta³y oddalone we wrzeœniu 2011 r.u, po znalezieniu przez amerykañskich prokuratorów sprzecznoœci w zeznaniach Diallo. Zgodnie z amerykañskim prawem pozew cywilny pozostaje w mocy równie¿ po oddaleniu zarzutów kryminalnych w tej samej sprawie. Oryginalny manuskrypt Konstytucji 3 Maja Konstytucja 3 Maja sprowokowa³a s¹siadów Rzeczypospolitej Obojga Narodów do inwazji. W rezultacie Polska znalaz³a siê przez nastêpne 123 lata pod zaborami. Polecam lekturê historii wolnomularstwa w Polsce, nawet w Wikipedii wspomina siê o wp³ywie masonów na Konstytucjê 3 Maja: „Idee wolnomularskie wywar³y silny wp³yw na Konstytucjê Stanów Zjednoczonych, francusk¹ Deklaracjê Praw Cz³owieka i Obywatela i polsk¹ Konstytucjê 3 maja (…) Masoni brali aktywny udzia³ w pisaniu konstytucji 3 maja 1791 roku i w przeprowadzeniu przewrotu parlamentarnego, który doprowadzi³ do jej uchwalenia. Zgromadzenie Przyjació³ Konstytucji Rz¹dowej znajdowa³o siê pod kontrol¹ lo¿y. W czasie insurekcji koœciuszkowskiej w 1794 z inicjatywy masonerii powsta³ radykalny klub jakobinów, którego cz³onkiem by³ m.in. Józef Zaj¹czek. Polska by³a najdalej wysuniêtym na wschód krajem, gdzie tak wczeœnie powstawa³y lo¿e wolnomularskie.” Marek Chwalewski na swojej stronie pisze: „(…) Jak ustali³ znany historyk prof. A.M. Ska³kowski, istnia³a w sejmie Czteroletnim poufna organizacja no- maj¹cej za zadanie kierowania sejmem. W Bibliotece Kórnickiej zachowa³ siê rêkopiœmienny protokó³ posiedzeñ tego towarzystwa, z którego wynika, ¿e towarzystwo liczy³o 213 cz³onków (14 senatorów, 125 pos³ów i 74 „arbitrów”, to jest bywalców galerii sejmowej). Z gór¹ pó³ setki z tych cz³onków – to byli notoryczni cz³onkowie ló¿. Wœród figuruj¹cych w protokó³ach posiedzeñ cz³onków towa- mencie w hotelu Sofitel na Manhattanie. Adwokat Strauss-Kahna zwróci³ siê do s¹du o odrzucenie pozwu argumentuj¹c, ¿e jego klienta chroni immunitet dyplomatyczny przys³uguj¹cy szefowi MFW, choæ zrezygnowa³ z tego stanowiska po aresztowaniu. Jak informuje "New York Post", sêdzia s¹du w dzielnicy Bronx Douglas McKeon nie przychyli³ siê do tego stanowiska. - Pan Strauss-Kahn nie mo¿e rezygnowaæ z immunitetu (jak podczas sprawy karnej o gwa³t w hotelu - PAP), by oczyœciæ swe imiê, a nastêpnie powo³ywaæ siê nañ, odmawiaj¹c pani Diallo prawa do oczyszczenia swego imienia - podkreœli³ sêdzia. Wed³ug ocen wielu prawników Strauss-Kahn nie mia³ pe³nego immunitetu przys³uguj¹cego dyplomatom, a jedynie immunitet ograniczony do "dzia³añ podejmowanych w charak- Dziêki internetowi, na jaw wychodz¹ intencje masonów, którzy ju¿ dawno zostali przejêci przez mafiê Rotszyldów. Niewielu z nich zdaje sobie jeszcze sprawê, ¿e dzia³aj¹ na te¿ na w³asn¹ zgubê – nieraz mia³em okazjê rozmawiaæ z ludŸmi stoj¹cymi wysoko na drabinie masoñskiej w Polsce i w USA. Np. wiêkszoœæ Rotarian uwa¿a, ¿e ich dzia³alnoœæ ich organizacji jest czysto charytatywna, podczas kryje siê za ni¹ czêsto wykonywanie rozkazów zza granicy. Mia³em okazjê na tak¹ aferê wpaœæ, czego skutkiem jest 4-letnie ci¹ganie mnie po s¹dach. Czy kiedyœ siê to skoñczy? Marek Blog Bojkot Euro 2012 na Ukrainie. Janukowycz strzeli³ sobie w stopê? Minister œrodowiska Niemiec Norbert Roettgen wezwa³ europejskie rz¹dy do zbojkotowania pi³karskich mistrzostw Europy na Ukrainie w proteœcie przeciwko wiêzieniu by³ej premier Julii Tymoszenko, skazanej na siedem lat kolonii karnej. Janukowycz prawdopodobnie przekonuje siê, ¿e uwiêzienie Tymoszenko to by³ naprawdê z³y pomys³. Portal "Ukraiñska Prawda" opublikowa³ zdjêcia œladów domniemanego pobicia Julii Tymoszenko. Mia³o do niego dojœæ w nocy z pi¹tku na sobotê, gdy skazana by³a przewo¿ona z wiêzienia do szpitala. W wywiadzie dla "Bilda" minister oœwiadczy³, ¿e "dyktatura" na Ukrainie nie mo¿e wykorzystywaæ czerwcowych mistrzostw do poprawienia swego wizerunku, bez niezbêdnych reform - poinformowa³a w niedzielê agencja AP. S³owa ministra potwierdzi³a agencji jego rzeczniczka. Jak relacjonuje AP, Roettgen powiedzia³, ¿e "ukraiñski rz¹d powinien natychmiast wypuœciæ Juliê Tymoszenko na wolnoœæ", a "w obecnych okolicznoœciach wizyty ministrów czy premierów (na Ukrainie) w ogóle nie wchodz¹ w grê". Wed³ug agencji to pierwszy apel o bojkot rozgrywek wystosowany przez ministra europej- skiego rz¹du. Rzecznik prezydenta Niemiec oœwiadczy³, ¿e Joachim Gauck nie weŸmie udzia³u w planowanym na po³owê maja spotkaniu prezydentów krajów œrodkowoeuropejskich w Ja³cie na Ukrainie. Decyzjê, o której poinfor- By³a premier Ukrainy pokazuje na ciele œlady œwiadcz¹ce o biciu mowa³ "Sueddeutsche Zeitung", uznano za znak protestu przeciwko postêpowaniu ukraiñskich w³adz wobec Tymoszenko. Do bojkotu Euro na Ukrainie wzywa³ natomiast szef najwiêkszej niemieckiej partii opozycyjnej, SPD, Sigmar Gabriel. 51-letnia Tymoszenko, konkurentka Wiktora Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 r., odbywa karê siedmiu lat wiêzienia za nadu¿ycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosj¹ w 2009 roku. By³a premier odsiaduje swój wyrok w ¿eñskiej kolonii karnej w Charkowie. Tymoszenko og³osi³a we wtorek, ¿e prowadzi w wiêzieniu strajk g³odowy. Jak oœwiadczy³a, zosta³a pobita przez stra¿ników, którzy w nocy z 20 na 21 kwietnia si³¹ wywieŸli j¹ z wiêzienia do szpitala. W pi¹tek ukraiñskie media opublikowa³y zdjêcia by³ej premier, na której ciele widniej¹ siñce. STRONA 4 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 KANADA - USA Szêœciarze, którzy urodzili siê do 31 marca 1958 r. - urodzeni o dzieñ póŸniej musz¹ pracowaæ 2 lata d³u¿ej. Co to oznacza dla nas? Dlaczego zmiany w programie OAS s¹ - wedle rz¹du - niezbêdne? Oto jak kanadyjskie w³adze t³umacz¹ podwy¿szenie wieku emerytalnego: Kanadyjczycy ¿yj¹ d³u¿ej i zdrowiej. W 1970 roku œrednia d³ugoœæ ¿ycia mê¿czyzn wynosi³a 69 lat i 76 lat kobiet. Dziœ wynosi 79 lat w przypadku mê¿czyzn i 83 lata w przypadku kobiet. Pokolenie urodzone w latach 1946 a 1964 jest najwiêkszym wy¿em demograficznym w historii. Kanadyjczycy ¿yj¹ d³u¿ej i zdrowiej, wielu chce pracowaæ d³u¿ej. Program OAS jest najwiêkszym programem rz¹du Kanady. Zosta³ wprowadzony w czasie, gdy Kanadyjczycy nie ¿yli tak d³ugo i zdrowo jak teraz. W konsekwencji koszt programu wzroœnie z 38 miliardów dolarów w 2011 do 108 miliardów dolarów w roku 2030. W tym samym okresie liczba osób w wieku produkcyjnym przypadaj¹ca na osobê w wieku emerytalnym spadnie z 4 w roku 2011 do 2 w roku 2030. Mo¿na to porównaæ do 1990 roku, kiedy na 5 pracuj¹cych Kanadyjczyków przypada³a jedna osoba w wieku emerytalnym. Zmiany og³oszone w Gospodarczym Planie Dzia³añ 2012 s¹ konieczne, aby program OAS pozosta³ na œcie¿ce zrównowa¿onego rozwoju. Dziêki tym zmianom OAS pozostanie silnym programem i bêdzie istnia³ dla przysz³ych pokoleñ, kiedy bêd¹ go potrzebowa³y, tak jak dzia³a obecnie dla wszystkich seniorów, którzy otrzymuj¹ œwiadczenia. Czym jest OAS? OAS jest programem finansowanym z dochodów sektora finansów publicznych oraz zapewnia korzyœci dla wiêkszoœci Kanadyjczyków powy¿ej 65 roku ¿ycia. Maksymalna roczna emerytura OAS wynosi obecnie 6.481 dolarów. Dodatkowym wsparciem dla seniorów o niskich dochodach jest Guaranteed Income Supplement (GIS). Maksymalny roczny GIS to 8.788 dolarów dla samotnych seniorów i 11.654 dolarów dla par. Wsparciem dla ma³¿onków lub partnerów odbiorców GIS o niskich dochodach jest równie¿ Allowance i Allowance for the Survivor. Program OAS to oko³o 38 miliardów dolarów rocznie dla 4,9 miliona osób. Co to bêdzie oznaczaæ dla Ciebie? Pocz¹wszy od 1 kwietnia 2023, wiek uprawniaj¹cy do pobierania œwiadczeñ OAS i GIS bêdzie siê stopniowo zwiêksza³ z 65 do 67 lat, z pe³nym wdro¿eniem w styczniu 2029. Zgodnie ze wzrostem kwalifikowanego wieku OAS/GIS równie¿ wiek, który uprawnia do pobierania Allowance i Allowance for the Survivor bêdzie siê stopniowo zwiêkszaæ z 60-64 lat do 62-66 pocz¹wszy od kwietnia 2023. Kogo proponowane zmiany wieku kwalifikowanego nie bêd¹ dotyczyæ? Proponowane zmiany w wieku kwalifikowania siê do programu OAS nie bêd¹ mia³y wp³ywu na osoby, które ju¿ otrzymuj¹ te œwiadczenia. OAS i GIS: Nowe zasady nie bêd¹ dotyczy³y osób, które 31 marca 2012 roku (ur. przed lub w dniu 31 marca 1958 r.) bêd¹ mia³y 54 lat lub wiêcej. Allowance i Allowance for the Survivor: Nowe zasady nie bêd¹ dotyczy³y osób, które 31 marca 2012 (ur. przed lub w dniu 31 marca 1963 r.) bêd¹ mia³y 49 lat lub wiêcej. OAS i GIS: Osoby urodzone miêdzy 1 kwietnia 1958 r. a 31 stycznia 1962 r. bêd¹ kwalifikowaæ siê do otrzymywania OPA i GIS w wieku od 65 do 67 lat, w zale¿noœci od ich daty urodzenia. Osoby urodzone w dniu lub po 1 lutego 1962 r., bêd¹ kwalifikowaæ siê do OAS i GIS w wieku 67 lat. Allowance and the Allowance for the Survivor: Osoby urodzone miêdzy 1 kwietnia 1963 r. a 31 stycznia 1967 r. bêd¹ kwalifikowaæ siê do otrzymywania Allowance or Allowance for the Survivor w wieku od 60 do 62 lat, w zale¿noœci od ich daty urodzenia. Osoby urodzone w dniu lub po 1 lutego 1967 r., bêd¹ kwalifikowaæ siê do Allowance or Allowance for the Survivor w wieku 62 lat. Dobrowolne odroczenie emerytury OAS. Aby zwiêkszyæ elastycznoœæ i wybór w programie OAS, na przyk³ad dla tych, którzy chc¹ pracowaæ d³u¿ej, rz¹d pozwoli na dobrowolne odroczenie OAS na okres do piêciu lat, pocz¹wszy od dnia 1 lipca 2013 roku. To daje jednostkom mo¿liwoœæ odroczenia ich OAS na póŸniej, a nastêpnie otrzymania wy¿szych, aktualnie dostosowanych œwiadczeñ. Skorygowana wysokoœæ œwiadczeñ OAS bêdzie obliczona tak jak Canada Pension Plan. Oznacza to, ¿e wszyscy emeryci otrzymaj¹ ³¹cznie tak¹ sam¹ kwotê OAS, niezale¿nie czy zdecyduj¹ siê wzi¹æ przyst¹piæ do programu w najwczeœniejszym dopuszczalnym wieku czy te¿ od³o¿¹ to na póŸniejsze lata. Roczna emerytura bêdzie wy¿sza, jeœli zdecyduj¹ siê opóŸniæ jej po- bieranie. Korzyœci GIS, które zapewniaj¹ dodatkowe wsparcie dla seniorów o najni¿szych dochodach, nie zostan¹ skorygowane. Przyk³ad odroczenia OAS o jeden rok: Michael we wrzeœniu 2013 roku skoñczy 65 lat. Zamiast podejmowaæ OAS w wieku 65 lat, chce nadal pracowaæ i zacz¹æ pobieraæ œwiadczenia OAS w wieku 66 lat. Jeœli zacznie pobieraæ OAS w wieku 66 lat, jego roczna emerytura bêdzie wynosi³a 6.948 dolarów zamiast 6,481 dolarów. Rekrutacja do œwiadczeñ OAS. Rz¹d bêdzie poprawia³ us³ugi dla seniorów poprzez wprowadzenie “proaktywnego” rejestrowania, które eliminuje koniecznoœæ ubiegania siê o OAS i GIS. Zmniejszy to uci¹¿liwoœæ aplikowania dla seniorów i zredukuje koszty administracyjne. Zapisy proaktywne bêd¹ wprowadzane stopniowo od 2013 do 2016 roku. Zmiany w innych programach federalnych. Rz¹d zapewnia, ¿e niektóre programy federalne, w tym Veterans Affairs Canada and Aboriginal Affairs and Northern Development Canada, zapewniaj¹ce wsparcie dochodowe dla osób do 65 roku ¿ycia, s¹ dostosowane do zmian w programie OPA. To zapewni, ¿e osoby otrzymuj¹ce œwiadczenia z tych programów nie bêd¹ mia³y przerwy w dochodach w wieku 65 i 66. Aby uzyskaæ wiêcej informacji, mo¿na wejœæ na stronê: www.servicecanada.gc.ca/retirement lub zadzwoniæ: 1 800 O-Canada. oprac. MO Wbrew temu co g³osi bud¿et rz¹du Kanady - gospodarka “kurczy siê” Gospodarka Kanady skurczy³a siê i w lutym w wyniku s³aboœci w górnictwie i produkcji spad³a o 0,2 proc, pozostaj¹c znacznie poni¿ej tempa wzrostu niedawno prognozowanego przez Bank of Canada - pisze Financial Post. Dolara wyceniano 46 punktów bazowych ni¿ej ni¿ na 1,0148 dolarów amerykañskich w pi¹tek, gdy¿ inwestorzy przestali obawiaæ siê podwy¿ek stóp w najbli¿szym czasie. Federalne Biuro Œledcze (FBI) aresztowa³o piêciu mê¿czyzn, podejrzanych o próbê wysadzenia w powietrze mostu w stanie Ohio. Zatrzymani s¹ anarchistami i nie maj¹ powi¹zañ z miêdzynarodowym terroryzmem. Do zatrzymania dosz³o w poniedzia³ek. Niedosz³ym sprawcom w wieku 20-37 lat zarzuca siê udzia³ w spisku i usi³owanie u¿ycia materia³ów wybuchowych do zniszczenia w³asnoœci publicznej, wa¿nej dla wymiany handlowej miêdzy stanami. FBI uspokaja, ¿e osoby, które chcia³y wysadziæ w powietrze most Ekonomiœci ankietowani przez Bloomberga prognozowali, ¿e gospodarka wzroœnie o 0,2% w miesi¹cu. W styczniu, w kraju produkt krajowy brutto wzrós³ o 0,1 proc. Zyski w gospodarce by³y równowa¿one przez spadki w górnictwie, a tak¿e w wydobyciu ropy i gazu, produkcji, us³ugach komunalnych, leœnictwie i pozyskiwaniu drewna. Wed³ug agencji federalnej - w przemyœle produkcyjnym oraz zyski w handlu hurtowym oraz w sektorze finansów i ubezpieczeñ przewa¿aj¹ spadki w handlu detalicznym, transporcie i magazynowaniu. - "Wynik ten œwiadczy, ¿e gospodarka rozwija siê znacznie poni¿ej 2,5% Bank of Canada wzrostu kwartalnego " - powiedzia³ g³ówny ekonomista CIBC Avery Shenfeld. USA: chcieli wysadziæ most w pobli¿u Cleveland w stanie Ohio, na wschodzie USA, nie stanowi³y zagro¿enia, poniewa¿ ich dzia³alnoœæ by³a monitorowana przez tajnego agenta FBI. To on dostarczy³ im m.in. nieaktywnych materia³ów wybuchowych, jakimi zamierzali siê pos³u¿yæ w ataku. Wed³ug w³adz zatrzymani to anarchiœci i nie ma dowodów na ich powi¹zania z miêdzynarodowym terroryzmem, a planowany atak na most nie mia³ zwi¹zku z przypadaj¹c¹ 2 ma- ja rocznic¹ zabicia przez amerykañskich komandosów za³o¿yciela AlKaidy, Osamy bin Ladena. Ropa naftowa i gaz “zosta³y uderzone zak³óceniami” na g³ównych obiektach, ale by³y te¿ spadki produkcji i sprzeda¿y detalicznej. Budownictwo i sprzeda¿ hurtowa teoretycznie odnotowa³y zyski. Nawet przy przewidywanym “odbiciu” w marcu, tempo wzrostu w pierwszym kwartale mo¿e wynieœæ poni¿ej 2% i podczas gdy drugi kwarta³ bêdzie korzysta³ ze wzrostu produkcji energii w pierw- Osoby zatrzymane w zwi¹zku z t¹ spraw¹ zamierza³y pos³u¿yæ siê przemoc¹, by zamanifestowaæ swe radykalne pogl¹dy - oœwiadczy³ przedstawiciel FBI Stephen Anthony. KOMUNIKAT Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie - Zebranie Zarz¹du G³ównego Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie (ZNPwK) odbêdzie siê w pi¹tek 25 maja o godz. 19.30 Adres: 71 Judson Street, Toronto, Ontario G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 OPINIE STRONA 5 Oddajcie nam nasze koœcio³y ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Apel arcybiskupa Mieczys³awa Mokrzyckiego, wystosowany tu¿ przed Euro 2012, jest g³osem o sprawiedliwoœæ dla Koœcio³a rzymskokatolickiego na Ukrainie W tym roku archidiecezja lwowska obrz¹dku ³aciñskiego œwiêtuje 600. rocznicê przeniesienia stolicy arcybiskupiej z Halicza do Lwowa. Archidiecezja utworzona zosta³a w 1375 r. i by³a drug¹ metropoli¹ w Królestwie Polskim po archidiecezji gnieŸnieñskiej. Przez pierwsze lata arcybiskupi rezydowali w stolicy ksiêstwa halickiego. Jednak wraz z rozwojem Lwowa, który za czasów panowania Jagiellonów sta³ siê najwa¿niejszym miastem w tym regionie, siedzibê arcybiskupi¹ przeniesiono w³aœnie do miasta nad Pe³twi¹. W nastêpnych wiekach miasto sta³o siê siedzib¹ dwóch innych archidiecezji: greckokatolickiej i ormiañskokatolickiej. W ten sposób do II wojny œwiatowej Lwów by³ jedynym miastem w Europie, w którym wzniesiono trzy katedry katolickie dla trzech ró¿nych obrz¹dków. Podobna sytuacja na œwiecie jest obecnie jedynie w Antiochii w Syrii i w Bagdadzie w Iraku. W tym ostatnim mieœcie znaj- duj¹ siê siedziby a¿ czterech ró¿nych archidiecezji katolickich. Po wcieleniu Lwowa do ZSRR, co nast¹pi³o w wyniku zdrady aliantów na konferencjach w Teheranie i Ja³cie, Sowieci skasowali obrz¹dek greckoi ormiañskokatolicki. Katedra œw. Jura, nale¿¹ca do pierwszego z nich, zosta³a oddana prawos³awnym, ale po uzyskaniu niepodleg³oœci przez Ukrainê powróci³a do prawowitych w³aœcicieli. Drug¹ z katedr, ormiañsk¹, wzniesion¹ pod wezwaniem Wniebowziêcia Matki Bo¿ej, zamieniono na magazyn ikon i rzeŸb, a czêœæ ksiê¿y aresztowano i osadzono w ³agrach. Pozostali wyemigrowali, g³ównie na Górny i Dolny Œl¹sk. W 2001 r. katedrê tê zaczêto stopniowo przywracaæ dla kultu religijnego, ale jej gospodarzami stali siê nie Ormianie-katolicy, których na tych terenach praktycznie ju¿ nie ma, ale duchowni z Apostolskiego Koœcio³a Ormiañskiego. Sama œwi¹tynia wraz ze wspania³ymi freskami Jana Rosena zosta³a ostatnio odnowiona przy ogromnym udziale funduszy z Polski. Z kolei trzecia z katedr, ³aciñska, by³a jednym z dwóch lwowskich koœcio³ów rzymskokatolickich otwartych przez ca³y czas panowania w³adzy radzieckiej. Drugim otwartym koœcio³em by³a œwi¹tynia franciszkañska pw. œw. Antoniego na £yczakowie. Oba koœcio³y, jak i kilka innych nielicznych, które uratowa³y siê od zamkniêcia w innych miejscowoœciach (np. w Z³oczowie i Ha³uszczyñcach), by³y ostojami wiary katolickiej i polskoœci. W 1991 r. Jan Pawe³ II ponownie obsadzi³ metropoliê lwowsk¹, a nowym arcybiskupem zosta³ ks. prof. Marian Jaworski. Spodziewano siê wówczas, ¿e do wiernych powróc¹ inne koœcio³y i klasztory. Niestety, uda³o siê to tylko w niektórych przypadkach, g³ównie na prowincji. Natomiast we Lwowie nie oddano do tej pory ¿adnego obiektu sakralnego. Opanowane przez nacjonalistów ukraiñskich w³adze samorz¹dowe s¹ bowiem gotowe przekazaæ te obiekty ka¿demu innemu wyznaniu, byleby nie ³aciñskim katolikom. Jest to skrajny przejaw antypolonizmu, choæ wiernymi w archidiecezji lwowskiej s¹ nie tylko Polacy. Tak¿e w³adze Cerkwi greckokatolickiej, podlegaj¹ce równie¿ papie¿owi, manifestuj¹ swoj¹ niechêæ wobec swoich rzymskokatolickich wspó³braci. Wrogoœæ jednego obrz¹dku katolickiego do innego jest zjawiskiem niespotykanym w innych krajach. Jeden z tamtejszych ksiê¿y ³aciñskich napisa³ do mnie: "O niebo lepiej wspó³pracuje siê nam z prawos³awnymi, nawet z Patriarchatu Moskiewskiego, ni¿ z naszymi braæmi z greckokatolickiej Cerkwi. Wobec postawy niektórych hierarchów nawet dyplomacja watykañska jest bezradna". A dzieje siê to w sytuacji, gdy odradzaj¹ce siê struktury greckokatolickie w Polsce otrzyma³y koœcio³y w darze od diecezji rzymskokatolickich (np. w Gdañsku i Wroc³awiu). Nic wiêc dziwnego, ¿e abp Mieczys³aw Mokrzycki w drugi dzieñ œwi¹t wielkanocnych mówi³ dobitnym g³osem na temat koœcio³a œw. Marii Magdaleny, którego nie chce siê zwróciæ rzymskim katolikom: "W czasie tej mszy œw. pragnê razem z wami prosiæ Chrystusa Zmartwychwsta³ego, aby sprzed g³ównej bramy, prowadz¹cej do tej œwi¹tyni, zosta³ usuniêty kamieñ tak, jak zosta³ odsuniêty sprzed Jego grobu". Przed liturgi¹ ks. W³odzimierz Kuœnierz, proboszcz parafii, stwierdzi³ w rozmowie z KAI, ¿e w okresie Wielkiego Postu dyrektor mieszcz¹cej siê w koœciele sali organowej czyni³ ró¿ne przeszkody katolikom, np. wy³¹czaj¹c œwiat³o w czasie rekolekcji, co wywo³a³o protesty parafian pod lwowskim ratuszem. Niektórzy chcieli nawet podj¹æ w tej sprawie strajk g³odowy. Sytuacja ta bêdzie antyreklam¹ dla miasta, do którego za dwa miesi¹ce zjad¹ kibice z ca³ego œwiata. O innych trudnych sprawach na Kresach za tydzieñ. Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje Ryszard Terlecki C zy jeszcze to pamiêtacie? Lato i jesieñ 1980 r., gdy trzeba by³o wstaæ, rozprostowaæ plecy i powiedzieæ g³oœno: mamy was doœæ, czerwone pacho³ki, wasz czas siê koñczy. Pamiêtacie ten strach, który jeszcze trzyma³ za gard³o, ale i tê wœciek³oœæ, ¿e ju¿ d³u¿ej tak byæ nie mo¿e? I ³zy, gdy w grudniu 1980 r. pokazywali w telewizji nasz pomnik z trzema krzy¿ami w Gdañsku. Wtedy widzieliœmy to jasno: oni boj¹ siê jeszcze bardziej ni¿ my i nic ju¿ nie zatrzyma fali, która nas niesie do zwyciêstwa. Droga do wolnoœci Tak by³o. Ale potem przyszed³ bydgoski marzec i stanêliœmy u progu rewolucji. Ca³y kraj zatrzyma³ siê na cztery godziny powszechnego strajku. Mówiliœmy: teraz albo nigdy i wielu z nas by³o gotowych na wszystko. 14 mln robotników, urzêdników, rolników, studentów, nawet licealistów wziê³o udzia³ w tym najwiêkszym polskim proteœcie. Na 31 marca zapo- wiedziano bezterminowy strajk generalny. Albo my, albo komuniœci. Parê lat póŸniej Jacek Kuroñ tak wspomina³ wiec w Ursusie w jeden z tych ch³odnych marcowych dni: „Przemawia³em do ludzi na halach. Od maszyn skupione, powa¿ne oczy. Ju¿ nie by³o krzykaczy, byli ludzie œwiadomi sytuacji. I zdeterminowani. Wsta³a tam w pewnej chwili pani w œrednim wieku, bardzo zniszczona. – Ja siê bojê – mówi³a – bardzo siê, proszê pana, bojê. Ale wiem, ¿e muszê przemóc ten lêk. Ju¿ doœæ. Mam dzieci, wnuki. Oni nie mog¹ prze¿yæ ¿ycia w tym upokarzaj¹cym strachu. Trzeba to prze³amaæ, trudno, trzeba pójœæ i uderzyæ. I nie by³ to g³os odosobniony. Ludzie szykowali siê jak do powstania”. Porozumienie, które potem podpisano, bola³o jak policzek. Mo¿e by³y za tym jakieœ racje, mo¿e zimna kalkulacja narzuca³a kompromis. Ale a¿ do stanu wojennego Solidarnoœæ nie by³a ju¿ w stanie zmobilizowaæ swoich zwolenników do ponownego zrywu. A pamiêtacie wybory w czerwcu 1989 r.? Nie wszystko by³o do wygra- nia, ale czuliœmy siê wtedy, jakby s³oñce zaœwieci³o po wiosennej ulewie. Chcia³o siê ¿yæ, chocia¿ a¿ krêci³o siê w g³owie od pytania: co dalej? Wydawa³o siê, ¿e wszystko jest w zasiêgu rêki. I chocia¿ cieszyliœmy siê, gdy powsta³ rz¹d Tadeusza Mazowieckiego, to ju¿ kilka miesiêcy póŸniej zbieraliœmy siê pod sztandarem przyspieszenia. W kampanii wyborczej Wa³êsy ¿¹daliœmy rozliczenia bezpieki, odebrania zaw³aszczonych maj¹tków, dymisji genera³ów na sowieckim ¿o³dzie, delegalizacji komunistycznej partii, wtedy ju¿ pod zmienion¹ nazw¹. Wygraliœmy te wybory, ale Wa³êsa zaraz potem porzuci³ obóz wolnoœci na rzecz politycznych krêtaczy. Zlekcewa¿ona szansa Tak siê zaczê³a wolna Polska. Chocia¿ powsta³a z naszego trudu i uporu, mieliœmy trochê takie wra¿enie, jakby spad³a nam z nieba. Jakby j¹ ktoœ wytargowa³ dla nas ponad naszymi g³owami. Pokolenie II Rzeczypospolitej szanowa³o niepodleg³oœæ, za któr¹ zap³aci³o w³asn¹ krwi¹. Nas wolna Polska nie kosztowa³a zbyt wiele, wiêc lekcewa¿yliœmy darowan¹ szansê. Pamiêtacie tamte lata? Kiedy obalili rz¹d Olszewskiego i kiedy komuna wygra³a wybory? Kiedy Kwaœniewski by³ magistrem, a agenci obsadzali ministerialne fotele? Kiedy Solidarnoœæ pali³a opony na ulicach Warszawy i latami wlok³y siê procesy zbrodniarzy? Mówiliœmy wtedy: my ju¿ zrobiliœmy swoje. Teraz m³odzi musz¹ wzi¹æ sprawy w swoje rêce. Nie potrzebowaliœmy wiele. Wystarczy³ skromny dostatek, trochê œwiata ogl¹danego z wycieczkowego autokaru, zimne piwo w barze na rogu, siedmioletni samochód z Zachodu, czasem trochê wzruszeñ, gdy w telewizji pokazali czasy naszej m³odoœci. Cieszyliœmy siê, gdy ods³aniano pomniki naszych bohaterów, ale równoczeœnie przekonywaliœmy, ¿eby gorzk¹ przesz³oœci¹ nie zatruwaæ beztroskich lat naszych dzieci. Nie chcieliœmy byæ weteranami, dumnie odrzucaliœmy kombatanckie profity, nie potrzebowaliœmy orderów ani rocznicowych gali. cd. na str. 8 KOMENTARZE STRONA 6 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 „Arcybolesna prawda” - ante portas Wojciech Reszczyñski N ie miejmy z³udzeñ. Po oœwiadczeniu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, ¿e wrak tupolewa zosta³ wyczyszczony i wymyty przez Rosjan „z dobrej woli”, szanse na obiektywne zbadanie przyczyn smoleñskiego zamachu s¹ znikome. „To by³ zamach”, skandowa³ kilkudziesiêciotysiêczny t³um w czasie obchodów drugiej rocznicy tragedii na Krakowskim Przedmieœciu w Warszawie. By³ to krzyk rozpaczy, a zarazem dramatyczny komentarz do beznadziejnoœci i bezsilnoœci polskiego œledztwa. Andrzej Seremet zostanie zapamiêtany tak samo jak jego m³odszy rang¹ kolega, który nie wyrazi³ zgody na udzia³ prof. Michaela Badena w sekcji zw³ok œp. Przemys³awa Gosiewskiego, t³umacz¹c jego ¿onie, ¿e Rosja to przecie¿ „mocarstwo”. Mycie i czyszczenie wraku samolotu, który jest jednym z najwa¿niejszych dowodów rzeczowych w œledztwie, przejdzie do historii œwiatowej kryminalistyki, a ju¿ na pewno zapisze siê jako pierwszy w historii katastrof lotniczych przypadek œledztwa bez udzia³u strony pokrzywdzonej. To tak jakby w sprawie o morderstwo œledczy (czy sprawca?) wymy³ pod³ogê, œciany, meble z krwi, umy³ narzêdzie zbrodni, a wszystko to „z dobrej woli”, czyli w trosce o œledztwo. Co prawda Andrzej Seremet zapowiedzia³, ¿e zwróci siê do rosyjskiego komitetu œledczego o wyjaœnienie przyczyn takiego dzia³ania (który to ju¿ raz?), ale równoczeœnie zapewni³, ¿e wrak zosta³ ju¿ wczeœniej przez polskich œledczych „dok³adnie przebadany”. „Niewa¿ne, gdzie one s¹ [dowody rzeczowe - przyp. red.], wa¿ne, jak by³y badane” - powiedzia³. Na ten pozornie tylko usypiaj¹cy tekst prokuratora (który to ju¿ z kolei?) natychmiast zareagowa³ pose³ Antoni Macierewicz. Przypomnia³, jak to jesieni¹ ub. roku prokuratura informowa³a, ¿e nie pobra³a ¿adnych próbek umo¿liwiaj¹cych profesjonalne badanie samolotu. Tymczasem toczy siê - rozpoczête w grudniu ub. roku, po emisji w TVP filmu Anity Gargas pokazuj¹cego, w jaki sposób Rosjanie tn¹ wrak i wybijaj¹ szyby samolotu - œledztwo cywilnej prokuratury okrêgowej w Warszawie w sprawie udzia³u osób trzecich w katastrofie. Wiadomo, ¿e pod tym okreœleniem kryje siê zamach, s³owo wyklête przez funkcjonariuszy i g³ówne media III RP. Oficjalnie œledztwo toczy siê, ale w praktyce jest zawieszone do czasu uzyskania odpowiedzi z prokuratury wojskowej, która z kolei czeka na opiniê bieg³ych, czy ciêcie wraku, jego ewidentna defragmentacja, mo¿e utrudniaæ prowadzenie œledztwa. W tym czasie Rosjanie odpowiedzieli polskim œledczym, ¿e o ¿adnym niszczeniu nie mo¿e byæ mowy, chodzi³o im bowiem tylko o u³atwienie transportu szcz¹tków samolotu z miejsca katastrofy do miejsca sk³adowania. Zatem by³o to, id¹c tokiem myœlenia polskiego prokuratora generalnego, ewidentne dzia³anie „z dobrej woli”. Ponoæ od sierpnia ub. roku toczy siê jeszcze jedno œledztwo, w sprawie „ca³oœciowej ekspertyzy stanu technicznego” tupolewa. Powo³ani przez prokuraturê wojskow¹ biegli (czy ci sami, którzy nie przebadali do koñca wraku?) maj¹ wydaæ opiniê, która, jak zapewnia prokurator kpt. Marcin Maksjan, „mo¿e mieæ decyduj¹ce znaczenie dla merytorycznego rozstrzygniêcia œledztwa”, tylko ¿e „termin wydania tej opinii jest trudny do ustalenia”. Po tym, jak umyto wrak samolotu, polscy biegli, je¿eli zechc¹ jeszcze raz zbadaæ jego szcz¹tki, bêd¹ mogli jedynie zbadaæ sk³ad œrodka chemicznego u¿ytego do mycia. Mo¿e dowiemy siê, jakie mia³ w³aœciwoœci, co mia³ wyczyœciæ i na ile by³ skuteczny. Wspomniany prokurator dopytywany, czy mycie samolotu nie jest przestêpstwem zacierania œladów, odpowiedzia³ z rozbrajaj¹c¹ szczeroœci¹, ¿e wojskowa prokuratura nie jest w³aœciwa do œcigania ludzi, którzy na terenie swojego pañstwa dopuœcili siê czynu zabronionego na szkodê Polski. I ta ostatnia wypowiedŸ mog³aby ju¿ zakoñczyæ mój felieton o tej beznadziejnej sprawie, jak¹ jest polskie œledztwo smoleñskie powierzone Rosjanom przez rz¹d Tuska. Mog³aby te¿ byæ ostatnim podsumowaniem tego nieudolnego czy raczej udawanego polskiego œledztwa. Kiedy analizujemy Ÿród³a smoleñskiej tragedii, przypominamy zwykle szczegó³y organizacji dwóch uroczystoœci w Katyniu: rz¹dowej, uœwietnionej obecnoœci¹ Putina, i „turystycznej” z udzia³em polskiej delegacji z prezydentem Lechem Kaczyñskim. Ale warto tak¿e pamiêtaæ, ¿e na dwa tygodnie przed tragedi¹ smoleñsk¹ wesz³a w ¿ycie ustawa o rozdzieleniu urzêdu ministra sprawiedliwoœci od prokuratora generalnego, ustawa „oczko w g³owie” Platformy Obywatelskiej, w efekcie której rz¹d, jak Pi³at, umy³ rêce od ca³ej prokuratury, w tym od jej miêdzynarodowych œledztw. Prokuratura zaœ, jako „niezale¿na”, zwi¹zana ustaleniami rz¹dowej komisji Millera, wziê³a na siebie ca³e odium œledztwa smoleñskiego. Autor jest dziennikarzem Polskiego Radia Czy premier mo¿e spojrzeæ w lustro? Piotr Jakucki D o jakich jeszcze k³amstw posunie siê premier Donald Tusk, by zdj¹æ z siebie, rz¹du i Platformy Obywatelskiej odium odpowiedzialnoœci politycznej za tragediê smoleñsk¹? W kolejnej ods³onie oznajmi³ 19 kwietnia na konferencji prasowej, i¿ „k³amstwem jest teza o rozdzieleniu wizyt”, gdy¿ projekt wizyty prezydenta Lecha Kaczyñskiego w Katyniu w 2010 r. pojawi³ siê ju¿ po ustaleniu spotkania premierów Polski i Rosji w tym miejscu. “Po ustaleniu, ¿e jest wizyta premiera polskiego rz¹du na zaproszenie premiera rosyjskiego rz¹du, by wspólnie uczciæ ofiary katyñskie, pojawi³ siê tak¿e konkretny projekt drugiej wizyty” – podkreœli³ premier. Szef PO oœwiadczy³ wszem i wobec, ¿e „kwestia katastrofy smoleñskiej obrasta k³amstwami” , ich autorami s¹ ci, “którzy chc¹ wmówiæ Polakom, ¿e katastrofa smoleñska to wynik zamachu i spisku Tusk-Putin, Komorowski-Miedwiediew ”. Pominê tutaj dywagacje szefa rz¹du na temat relacji konstytucyjnych po- miêdzy prezydentem a premierem w kwestiach polityki zagranicznej, skupiaj¹c siê na „rozdzieleniu wizyt”. Warto jedynie przypomnieæ, ¿e w przypadku 10 kwietnia prezydencka wizyta w Katyniu mia³a charakter oficjalny, wbrew temu co twierdzi³ 29 kwietnia 2010 r. chocia¿by ówczesny szef Biura Ochrony Rz¹du gen. Marian Janicki w Radiu ZET. Co wiêcej, wizyta prezydenta, wbrew twierdzeniom Tuska by³a i wy¿sza rang¹, co ma odzwierciedlenie w porz¹dku konstytucyjnym Zatem premier Tusk swoim przekazem œwiadomie wprowadza w b³¹d opiniê publiczn¹. Ma jednak racjê, gdy mówi, i¿ k³amstwo o rozdzieleniu wizyt „ma na celu nie tylko zniekszta³cenie prawdy na temat tych zdarzeñ, ale (…) tak¿e wyczyszczenie sumieñ tych, którzy czuj¹ siê byæ mo¿e w g³êbi duszy bardziej odpowiedzialni, ni¿by to wynika³o z ich oficjalnych wyst¹pieñ, za to co siê sta³o 10 kwietnia”. Wszystko to prawda, z tym jednak zastrze¿eniem, ¿e te s³owa odnosz¹ siê nie do PiS, tylko do ich autora i jego najbli¿szego otoczenia z Kancelarii Premiera i PO. Czy premier Tusk na pewno spogl¹da w lustro przy goleniu? Czy ma w ogóle odwagê spojrzeæ prawdzie w oczy? Fakty s¹ przecie¿ bezsporne. O tym, ¿e prezydent Kaczyñski chce uczestniczyæ w uroczystoœciach katyñskich jako najwy¿szy rang¹ przedstawiciel RP, od 27 stycznia 2010 roku wiedzieli: minister spraw zagranicznych Rados³aw Sikorski, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa Andrzej PrzewoŸnik oraz podsekretarz stanu w MSZ Andrzej Kremer. Powiadomieni o tym zostali tak¿e ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr oraz wspó³przewodnicz¹cy Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Adam Daniel Rotfeld. Dodatkowo zosta³ przekazany, adresowany na rêce Ambasadora FR w RP W³adimira Grinina. To na ich rêce zosta³ przekazany list podpisany przez ministra Mariusza Handzlika. Czy wiêc mo¿na przypuszczaæ, ¿e Tusk by³kiwany przez swoich funkcjonariuszy jak dziecko i nic nie wiedzia³? Dobry ¿art! Nale¿y za³o¿yæ, ¿e z t¹ chwil¹ rozpoczê³a siê misterna gra, przy znacz¹cym udziale Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie i ambasadora Grinina, odznaczonego zreszt¹ ju¿ po 10 kwietnia za zas³ugi na zakoñczenie misji dyplomatycznej w Polsce. Dalej wypadki bieg³y coraz szybciej. 3 lutego 2010 r. Kancelaria Premiera Federacji Rosyjskiej publikuje komunikat, informuj¹cy ¿e „z inicjatywy strony rosyjskiej dosz³o do rozmowy telefonicznej premiera Rosji W³adimi ra Putina z prezesem Rady Ministrów Polski Donaldem Tuskiem. (…) Podczas rozmowy W³adimir Putin zaprosi³ Donalda Tuska do udzia³u w uroczystoœciach rocznicowych w Katyniu, gdzie pod koniec lat trzydziestych, w wyniku represji politycznych, zginê³o wielu obywateli radzieckich, w latach czterdziestych rozstrzelano polskich oficerów, a póŸniej z r¹k nazistowskich okupantów – zginê³o wielu ¿o³nierzy Armii Czerwonej. Szef polskiego rz¹du przyj¹³ zaproszenie z zadowoleniem”. Trudno o wyraŸniejsze stwierdzenie kto z kim gra³ w jednej dru¿ynie przedsmoleñskiej. Trudno siê te¿ dziwiæ, ¿e minister Sikorski twierdzi³, ¿e prezydent jest zbêdny na uroczystoœciach i wysy³a³ go do Moskwy na obchody rocznicy zwyciêstwa nad hitlerowskimi Niem- G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Wies³aw Magiera American Society for the Defense of Tradition, Family and Property (TFP) “Student Action” - to Stowarzyszenie zrzeszaj¹ce tak¿e amerykañskich studentów, którzy na studenckich campusach (po polsku chyba “miasteczkach”) organizuj¹ pokojowe akcje z transparentami, promuj¹cymi tradycyjny model rodziny, sk³adaj¹cy siê z jednego mê¿czyzny i jednej kobiety (no i dzieci - wiadomo) oraz wartoœci, wyp³ywaj¹ce z chrzeœcijañskiej etyki. Na stronie Stowarzyszenia (http:// www.tfpstudentaction.org) widzia³em w³aœnie film, pokazuj¹cy jak grupy m³odych ludzi z flagami têczy (niby homoseksualizmu, choæ têcza to notabene symbol Przymierza z Bogiem), opluwaj¹, popychaj¹ i oblewaj¹ czym FELIETON STRONA 7 Primum pipere, deinde philosophari Atak “tolerancji” popadnie pokojowo nastawionych studentów, usi³uj¹cych publicznie wyraziæ swe tradycyjne przekonania. “Atak “tolerancji”” - brzmi tytu³ tego materia³u, gdy¿ faktycznie ci, którzy na potrzeby opinii publicznej deklaruj¹ siê jako zwolennicy tolerancji, nie przejawiaj¹ ¿adnej tolerancji wobec studentów z TFP Student Action. Takie zachowania, które ze strony tzw. “propagatorów tolerancji” nie s¹ wyj¹tkowe, œwiadcz¹ o wyj¹tkowo szybko postêpuj¹cym dziœ zak³amaniu w relacjach interpersonalnych, ju¿ miêdzygrupowych czy - pañstwowych nie wspominaj¹c. Oczywiœcie ci m³odzi amerykañcy, nafaszerowani has³ami krzykliwej i agresywnej ofensywy “tolerancji wobec wszystkiego”, pojêcia nie maj¹ albo marne, ¿e wolnoœæ cz³owieka, to nie dowolnoœæ robienia wszystkiego, co tylko siê chce, lecz mo¿liwoœæ wybierania takich wartoœci, które stawiaj¹ nas na jak najwy¿szym poziomie kulturalno-duchowym (by mówiæ jêzykiem przyswajalnym dla ka¿dego, bez wzglêdu na religijne zapatrywania...). Pragnê zainteresowaæ Pañstwa tak¿e lektur¹ niedu¿ej ksi¹¿ki pt. “Czas zwodzenia” ks. Tadeusza Kiersztyna, Anny Kuraœ i Barbary Pasternak, wydanej w tym roku w Krakowie (www. rozalia.krakow.pl). Autorzy w sposób obiektywny ostrzegaj¹ przed plag¹ “fa³szywych proroków”, tak¿e w kontekœcie intronizacji Chrystusa na Króla Polski, z czym sympatyzuj¹. Jeœli uzyskam ich zgodê - fragmenty tej pracy opublikujemy w “G³osie Polskim”. Na koniec polecam internautom bardzo dobry film (w 4 czêœciach po pó³ godziny) pt. “Imperium Z³a” zrealizowany przez J. Polaka na podstawie licznych Ÿróde³ (wymienionych pod koniec). Mo¿na go (jeszcze...) obejrzeæ pod adresem: http://gloria.tv/? media=279689 A ¿e warto byæ zorientowanym, co siê tak naprawdê dzieje wokó³ nas i jakie inni maj¹ wobec nas plany (zw³aszcza w tym, chyba jednak koñcowym okresie dziejów), wychodz¹c poza rutynê pracy, zakupów i prywatnego ¿ycia - nasi Czytelnicy bardzo dobrze wiedz¹. Wies³aw Chrzanowski by³ dla mnie mistrzem i przyjacielem Jacek Bartyzel ies³aw Chrzanowski by³ dla mnie mistrzem i przyjacielem. Jedn¹ z najwybitniejszych postaci polskiej polityki, przede wszystkim jednak myœli politycznej. Reprezentowa³ przede wszystkim najwiêksz¹ klasê myœlenia o polityce, która by³a bardzo mocno zakorzeniona w tradycji narodowo-demokratycznej, endeckiej. Czerpa³ z ró¿nych jej etapów i nurtów. Dla niego by³ bardzo wa¿n¹ postaci¹ Jan Ludwik Pop³awski, jako ten który przyczyni³ siê do unarodowienia ludu. Wies³aw równie¿ w bardzo silny sposób wyra¿a³ zwrot ku katolicyzmowi, który nast¹pi³ w endecji w latach 30. Choæ nie mo¿na go ca³kowicie uto¿samiaæ z t¹ m³od¹ enedecj¹ bo mia³a ona nastawienie równie¿ autorytarne, a Wies³aw by³ jednak demokrat¹. To by³o przedmiotem naszych sporów. On uznawa³ prymat uniwersalnych zasad katolicyzmu nad jakimikolwiek doczesnymi wartoœciami, tak¿e nad narodem. Jednym z bardzo wa¿nych dla mnie jego tekstów formacyjnych, by³ referat czy wyk³ad jego uwag i propozycji z 1955 r. przes³any konspiracyjnie do Londynu na zjazd emigracyjnego Stronnictwa Narodowego. Jego g³ówna teza brzmia³a, ¿e jesteœmy przede wszystkim katolikami, nie tylko dla tego, ¿e katolicyzm jest wiar¹ wiêkszoœci narodu polskiego, lecz przyznawalibyœmy nadrzêdn¹ pozycjê katolicyzmowi nawet gdyby naród polski nie by³ katolicki. Jest to szczêœliwa okolicznoœæ, ¿e te dwie p³aszczyzny tak katolicyzm jak i polskoœæ spotykaj¹ siê ze sob¹, ale jednak to katolicyzm ma prymat. To by³o bardzo wa¿ne dla ukszta³towania mojego w³asnego stanowiska w tym wzglêdzie. Druga, szczególnie znacz¹ca dla mnie jego myœl, to znalezienie optymalnej formu³y, dla tego co mo¿na nazwaæ rozumnym patriotyzmem w czasach trudnych. Przede wszystkim w czasach gdzie naród i pañstwo pozbawione s¹ niepodleg³oœci. W tej ogromnej dysproporcji si³ miêdzy narodem a jego opresorami rodzi siê pytanie: co robiæ? W jaki sposób d¹¿yæ do przezwyciê¿enia tego stanu rzeczy? Wies³aw znalaz³ poœredni¹, a dla mnie optymaln¹ drogê pomiêdzy ugodow¹ strategi¹ prób oddzia³ywania na rz¹dz¹cych poprzez doradzanie czy sugerowanie im przez elitarne krêgi inteligencji przede wszystkim katolickiej, choæ ta strategia jednak nigdy nie przynosi³a w PRL znacz¹cych osi¹gniêæ, a nawet moralnie pogr¹¿a³a tych, którzy j¹ podejmowali. Drug¹ strategi¹ by³o quasi-insurekcyjnego pobudzania patriotycznych uczuæ i nastrojów niemal do krawêdzi konfrontacyjnej. On miêdzy tymi dwoma drogami ugodowoœci i emocjonalnej insurekcyjnoœci proponowa³ trzeci¹ drogê, polegaj¹c¹ na tworzeniu rzeczywistego spo³ecznego narodowego zakorzenienia. Tworzenia w miarê mo¿liwoœci jak najszerszych krêgów i instytucji, które maj¹ mo¿liwoœæ przetrwaæ. Nie wzbudzaæ emocji ale odbudowywaæ realne wiêzi miêdzyludzkie, które komunizm niszczy³. Ta narodowa samoorganizacja mia³a dawaæ podstawy do tego, aby w spo- sób d³ugofalowy, a nie tylko spektakularnych napiêæ spo³ecznych – byæ rzeczywist¹ i zorganizowan¹ si³¹ nacisku i przesuwaæ granicê tego co narzucone zewn¹trz, na rzecz tego, co jest polskim ¿yciem publicznym. Wies³aw Chrzanowski by³ te¿ uczniem Prymasa Wyszyñskiego, z którym bardzo blisko wspó³pracowa³. Stara³ przekazywaæ nam wiedzê, ówczesnym m³odym z Ruchu M³odej Polski. Przypomnia³a mi siê te¿ pewna anegdota, bo Wies³aw by³ cz³owiekiem niezrównanej i dobrotliwej ironii. Mam tak¹ wzruszaj¹c¹ dla mnie pami¹tkê w postaci ma³ej karteczki, na której Wies³aw napisa³ mi kilka s³ów. Gdy u niego nocowa³em, jako zawodowy opozycjonista, nie lubi³em wczeœnie wstawaæ. On za to rano wychodzi³ do pracy. Zostawi³ mi kiedyœ karteczkê w kuchni obok chleba mas³a i kilku jajek. Napisa³ na niej: „Drogi konserwatysto, proszê sobie usma¿yæ jajecznicê. Stary endek.” Taki by³. cami. By zachowaæ pozory zastrzega³ jednoczeœnie, ¿e gdyby prezydent nie zmieni³ zdania co do obecnoœci w Katyniu, to MSZ „oczywiœcie mu w tym pomo¿e”.” Prezydent podtrzyma³ swoje stanowisko, co do obecnoœci na gronach polskich ludobójczo zamordowanych w 1940 r, przez Sowietów (warto przypomnieæ, ¿e minister prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, Roman KuŸniar, utrzymywa³ jeszcze niedawno, ¿e Katyñ w myœl prawa ludobójstwem nie by³). Minister z Kancelarii Prezydenta Pawe³ Wypych, który zgin¹³ w Smoleñsku, podkreœla³ wtedy, ¿e rocznica Katynia powinna jednoczyæ, a nie byæ przedmiotem rozgrywek politycznych, i z tego wzglêdu po¿¹dane s¹ wspólne uroczystoœci z udzia³em prezydenta, premiera, marsza³ków Sejmu i Senatu. Wówczas MSZ formalnie zmieni³o swoje stanowisko i w liœcie z 11 marca zwróci³o siê do Lecha Kaczyñskiego, by przewodniczy³ polskiej delegacji na uroczystoœciach pañstwowych w Katyniu, które mia³y mieæ charakter obchodów oficjalnych i pañstwowych. Stronê rosyjsk¹ reprezentowaæ mieli przedstawiciel prezydenta Dmitrija Miedwiediewa oraz wiceminister spraw zagranicznych. W przygotowaniach do wizyty Prezydenta w Katyniu brali udzia³ przedstawiciele MSZ, MON, MKDN, Urzêdu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. W liœcie podano dok³adn¹ datê: 10 kwietnia. Prezydent, rzecz jasna, siê zgodzi³, a nied³ugo potem zosta³ postawiony pod œcian¹, gdy wysz³o na jaw, ¿e Putin i Tusk bêd¹ „obchodziæ” Katyñ trzy dni wczeœniej, mimo apeli oœrodka prezydenckiego o jednoœæ przy okazji tej wa¿nej daty w historii Polski. K³amcy smoleñscy znaleŸli siê w³aœnie na ostrym wira¿u. Grunt usuwa siê spod nóg, wiêc coraz czêœciej odzywaj¹ siê demony przesz³oœci, znane z czasów genera³a Jaruzelskiego z grudnia 1981 r. oraz Lecha Wa³êsy z czerwca 1992 r. Ten ostatni 19 kwietnia zaproponowa³ Tuskowi rozwi¹zanie si³owe, by skoñczyæ z opozycj¹. Prezydent i premier musz¹ broniæ demokracji i nie mog¹ pozwoliæ „podpaliæ Polski”: „Apelujê do Prezydenta, Premiera i innych osób i struktur demokratycznego pañstwa, o przygo- towanie stosownych si³ porz¹dkowych i gotowoœæ do konkretnej i zgodnej z prawem odpowiedzi na te dzia³ania, które dziœ mog¹ prowadziæ nawet do fizycznej konfrontacji” – napisa³ Wa³êsa, nie wykluczaj¹c swej ponownej „walki o woln¹ Polskê”. Gdy cz³owiek czyta z³ote myœli Wa³êsy i s³ucha Tuska, Szejnfelda, Niesio³owskiego i im podobnych przedstawicieli obozu, który po demokratycznym podwójnym zwyciêstwie Kaczyñskich wzywa³ do rozpalenia ognia frontu obywatelskiego niepos³uszeñstwa i obalenia nowej w³adzy si³¹, to zastanawia siê, czy ju¿ gdzieœ przed laty podobnej tragikomedii nie grali. Piotr Jakucki W prof. Jacek Bartyzel OPINIE STRONA 8 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Pusty ¿³ób i co z niego wynika Ignacy Nowopolski Voting doesn’t change anything; if it did, they’d make it illegal. Emma Goldman (G³osowanie niczego nie zmienia, w przeciwnym razie zosta³oby zdelegalizowane). og³êbianie siê chronicznego ju¿ kryzysu gospodarczego w œwiecie zachodnim wywiera coraz wyraŸniejszy wp³yw na polityczne zachowania siê jego elektoratu. Dopóki ¿³ób by³ pe³ny, dopóty spo³eczeñstwa Imperium Euroatlantyckiego (US&UE) pozostawa³y ambiwalentne w stosunku do wiêkszoœci zasadniczych zagadnieñ zarówno wewnêtrznych jak zewnêtrznych, które kszta³tuj¹ realia polityczne. O wynikach wyborów decydowa³y drugorzêdne zagadnienia ró¿ni¹ce pomiêdzy sob¹ poszczególnych polityków i ich partie, poœród których to uwidacznia³y siê preferencje elektoratu. Drobne sprawy fiskalne, socjalne, czy edukacyjne decydowa³y o zwyciêstwie danej „opcji politycznej”. Strategiczne zaœ zagadnienia takie jak polityka wewnêtrzna, zagraniczna, czy finansowogospodarcza pozostawa³y niezmiennie w rêkach miêdzynarodówki lichwiarskiej. Nawet o tak fundamentalnych sprawach jak wojna czy pokój decydowa³y na drodze administracyjnej w³adze wykonawcze bêd¹ce de facto P jej zausznikiem. W miarê postêpuj¹cej degeneracji systemu demokracji parlamentarnej nastêpowa³o swoiste rozprzê¿enie mechanizmu rzeczywistego sprawowania w³adzy od procedur demokratycznych. Podobne zjawisko mo¿na by³o zaobserwowaæ w sferze ekonomicznej, gdzie „rynki” i finanse funkcjonowa³y w ca³kowitym oderwaniu od realiów rzeczywistej gospodarki. Dziêki ustawicznemu rabunkowi krajów III Œwiata w okresie kolonialnym i postkolonialnym, oraz II Œwiata (krajów postkomunistycznych) w okresie globalizmu, ¿³ób spo³eczeñstw zachodu by³ pe³en, a przez to ich zainteresowanie realiami politycznymi mizerne. Dzia³alnoœæ „polityków” ró¿nych opcji ogranicza³a siê do pustej retoryki ukszta³towanej na potrzeby tej czêœci elektoratu, któr¹ chcieli oni „reprezentowaæ”. Pojêcia takie jak prawica, lewica, konserwatyœci, libera³owie itp. sta³y siê tylko pustymi sloganami, ró¿ni¹cymi ich w podobny sposób jak graczy na boisku identyfikuj¹ odmienne kolory koszulek. Najnowszy tego przyk³adem jest pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Co pi¹ty Francuz g³osowa³ w niej na „skrajn¹ prawicê” Marine Le Pen z Frontu Narodowego, która potrafi³a odebraæ g³osy „skrajnej lewicy”. W momencie, gdy „prawicowy” kandydat Sarkozy chcia³ to skapitali- zowaæ w drugiej turze rozkrêcaj¹c w kampanii retorykê anty-emigracyjn¹, spotka³ siê z ripost¹ Marine, która oœwiadczy³a, ¿e nie mo¿na wierzyæ w jego deklaracje. S³usznie, nigdy nie mo¿na by³o w nie wierzyæ. Kandydat „socjalistów” François Hollande, jako „nowa twarz” mo¿e sobie pozwoliæ na znacznie wiêcej k³amstw. W zwi¹zku z czym, w drugiej turze elektorat „skrajnej prawicy” zag³osuje na „lewicowego” kandydata, który idzie do niej pod sztandarami „zmian” Pierwszego sukcesu wyborczego pod tym sztandarem dokona³ urzêduj¹cy dziœ prezydent USA Obama. Po swej wiktorii zafundowa³ swym wyborc¹ jedn¹ tylko zmianê, a mianowicie wiêcej tego samego. Podobne rezultaty przynios³y zmiany w³adzy w Irlandii, Portugalii i Hiszpanii. Nowy prezydent Francji kontynuowaæ wiêc bêdzie zapewne ob³êdn¹ politykê Brukseli polegaj¹c¹ na d³awieniu realnej gospodarki, a w unijnej nowomowie zwanej po angielski „fiscal compact”. Jeœliby by nawet prezydent Hollande pragn¹³ wywi¹zaæ siê ze swych obietnic przedwyborczych, to w najgorszym razie zastosowany zostanie we Francji „wariant technokratyczny”. By³ on ju¿ skutecznie u¿yty w Grecji i we W³oszech, gdzie premierzy nie doœæ energicznie wdra¿aj¹cy fiscal compact zostali wymienieni na „technokratów”, co z kolei we wspomnianej nowomowie oznacza bezpoœrednich zauszników bankierów. Jeœliby przyrównaæ proces „demokratycznych wyborów” do wyœcigów konnych, to mamy tu do czynienia z sytuacj¹, w której d¿okeje ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹ kolorami koszulek, ale konie nale¿¹ do jednej i tej samej stajni i ta bez w¹tpienia zgarnie grand prix. W obecnym momencie mamy stan, w którym spasiony wieprz, do którego mo¿na przyrównaæ zachodnie spo³eczeñstwa, ockn¹³ siê i z niepokojem skonstatowa³ braki jad³a w ¿³obie. Przy pomocy procesów demokratycznych usi³uje on zmieniæ niekorzystny dlañ trend, ale niebawem przekona siê, ¿e jego wysi³ki s¹ bezskuteczne. Powtarzaj¹c za Emm¹ Goldman; w koñcu gdyby wybory mia³y coœ zmieniæ, to zosta³yby zdelegalizowane. Jak na konstatacjê tej prostej prawdy zareaguje nasz zachodni wieprz? Czas to poka¿e. Na szczêœcie w przypadku III RP, kolonialna nêdza stanowi niezbywalny atrybut egzystencji po-polskiego spo³eczeñstwa, które regularnie wybiera do w³adzy najgorsz¹ ze wszystkich z³ych opcji, jakie w „demokratycznym procesie” oferuj¹ mu partie „g³ównego nurtu”. Nie oczekuje te¿ ono ¿adnych zmian poza spokojn¹ kontynuacj¹ swej obecnej beznadziei. Wracamy do gry. Polska nas potrzebuje cd. ze str. 5 Nie narzucaliœmy siê z nasz¹ histori¹, chcieliœmy polsk¹ m³odzie¿ uchroniæ od sporów i rozczarowañ. Owszem, widzieliœmy drani, którzy dorabiali siê na przedawnionych przestêpstwach, umorzonych po¿yczkach, ukradzionym pierwszym milionie. Ale uwa¿aliœmy, ¿e takie s¹ koszty „transformacji”. Widzieliœmy ludzi bezpieki ulokowanych w tajnych s³u¿bach, w mediach czy w dyplomacji, ale uwa¿aliœmy, ¿e lepiej niech siê zajm¹ czymœ po¿ytecznym, ni¿ mieliby spiskowaæ przeciwko Polsce. Widzieliœmy, jak komunistyczni aparatczycy i tajni wspó³pracownicy robi¹ kariery na uczelniach i jak wychowuj¹ kolejne pokolenie oportunistów i spryciarzy, ale mówiliœmy, ¿e musi min¹æ wiele lat, zanim ostatecznie uwolnimy siê od brzemienia PRL. Pozwoliliœmy rozpanoszyæ siê w Polsce cwaniactwu, k³amstwu, nieuczciwoœci. Pozwoliliœmy rz¹dziæ pozbawionym skrupu³ów nieukom, pozwoliliœmy drwiæ z prawa z³odziejom i ³apówkarzom. Wzruszaliœmy ramionami, gdy sprzedawano narodowy maj¹tek. Pogodziliœmy siê nawet ze œmierci¹ naszego Prezydenta. Znów za³opocz¹ sztandary I gdzie jesteœmy dzisiaj? Dosz³o do tego, ¿e jesteœmy mieszkañcami peryfe- ryjnego pañstwa, z którego m³odzie¿ emigruje za tani¹ robot¹. Dla podtrzymania w³adzy pazernych nieudaczników zaci¹gniêto d³ugi, które bêdziemy sp³acali przez pokolenia. Staliœmy siê poœmiewiskiem Europy – pañstwem, które nie potrafi poradziæ sobie z budow¹ dróg i napraw¹ kolei, którego rz¹d buduje najdro¿sze na œwiecie stadiony, ale z braku pieniêdzy zamyka szko³y i ciê¿ko chorym odbiera nadziejê na wyleczenie. Teraz okazuje siê tak¿e, ¿e ostatnie wolne media s¹ zagro¿one, ¿e machiny pañstwa u¿ywa siê do wyplenienia patriotyzmu, ¿e za g³odowe emerytury bêdziemy pracowali tak d³ugo, jak to mo¿liwe, równoczeœnie dop³acaj¹c greckim emerytom, ¿eby mieli za co sp³acaæ po¿yczki zaci¹gniête w niemieckich bankach. Za chwilê Koœció³ zostanie pozbawiony wszelkich podstaw funkcjonowania, a religia – ostatni azyl dla zasad godnego ¿ycia – wyrugowana ze szkó³. Ogl¹damy w telewizji migawki z marszów wolnoœci i chocia¿ ich obraz jest wykoœlawiany przez dziennikarskie szumowiny, to jednak dziwimy siê, ¿e tylu ludzi zebra³o siê jeszcze pod starymi sztandarami. A my? Dlaczego nie wychodzimy z domów? Dlaczego nie przystêpujemy do konfederacji wolnych Polaków? Dlaczego nie wyci¹gamy z dna szuflady wyp³owia³ych bia³o-czerwonych opasek i nie dzwonimy do starych kolegów, z którymi chodzi³o siê na manifestacje, a potem na zebrania nieistniej¹cych ju¿ organizacji? Na co czekamy? To w³aœnie teraz znów jesteœmy potrzebni. Zanim bêdzie za póŸno, zanim oka¿e siê, ¿e na nastêpn¹ niepodleg³oœæ znów trzeba bêdzie czekaæ 120 lat. Musimy tak jak w 1980 i 1989 r. jeszcze raz zdobyæ siê na polityczn¹ mobilizacjê. Musimy jeszcze raz potrz¹sn¹æ Polsk¹. Musimy dokoñczyæ tamt¹ pracê. I nie ³udŸmy siê, ¿e bêdzie ³atwo. Wrogowie zrobi¹ wszystko, ¿eby nas podzieliæ, rozdrobiæ, sk³óciæ. Chorzy ambicjonerzy, polityczni pieniacze i zwyczajni agenci bêd¹ wo³ali, ¿e ³atwiej wygramy osobno ni¿ razem. Telewizje, które na co dzieñ obrzucaj¹ nas b³otem, teraz z trosk¹ poœwiec¹ nam swoj¹ uwagê i bêd¹ zaprasza³y wszystkich, którzy bêd¹ przekonywali, ¿e aby siê zjednoczyæ, najpierw trzeba siê podzieliæ. 3 maja znów ³opocz¹ sztandary. Kiedyœ by³o nas 10 mln. W Solidarnoœci, w „S” Rolników, w NZS, w Federacji M³odzie¿y Walcz¹cej. W Porozumieniu Centrum by³o kilkadziesi¹t tysiêcy ludzi, tysi¹ce w Porozumieniu Ludowym, w Ruchu Odbudowy Polski, w Zjednoczeniu Chrzeœcijañsko-Narodowym. I w kilkudziesiêciu innych partiach i organizacjach, o których dziœ ju¿ ma³o kto pamiêta. Jeszcze raz zbierzmy siê razem. Gdy ruszymy, za nami pójd¹ m³odzi. Maj to miesi¹c nadziei. Zwyciêstwo jest na wyci¹gniêcie rêki. Polska nas potrzebuje. prof. Ryszard Terlecki Autor to by³y opozycjonista. Od 1977 r. wspó³pracowa³ ze Studenckim Komitetem Solidarnoœci, a nastêpnie z Komitetem Obrony Robotników. W 1980 r. wst¹pi³ do NSZZ „Solidarnoœæ”. Pose³ Prawa i Sprawiedliwoœci. Od redaktora: Profesora Ryszarda Terleckiego znam z Krakowa. Kiedy po 12 latach emigracji wróci³em do Krakowa poznaliœmy siê jako cz³onkowie podwawelskiego ROP-u. Postaæ to bardzo propolska, lecz o tyle ciekawa, ¿e jego ojciec Olgierd Terlecki, tak¿e historyk, to “andersowiec”, który “przechrzeœci³” siê na komunistyczn¹ wizjê œwiata (pamiêtam jego teksty w “¯yciu Literackim”, które rekomendowa³a nam nasza pani od polskiego). Syn przerós³ ojca w krytycznej ocenie rzeczywistoœci. G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 KOMENTARZE STRONA 9 Przed nami droga ¿ycia albo droga œmierci CZASY NAJWIÊKSZEJ W HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA Henryk Weso³owski 5 iedy s³awny pisarz rosyjski So³¿enicyn, przeœladowany w komunistycznej Rosji, znalaz³ siê na Zachodzie, dziennikarze zapytali go, jak w skrócie okreœli³ by rosyjski system komunistyczny, on odpowiedzia³: Jest to system najbardziej antyludzki, jaki znamy w historii; najbardziej okrutny, jaki znamy w historii; najbardziej krwio¿erczy, jaki znamy w historii, a równoczeœnie diabolicznie sprawny. Na potwierdzenie, ¿e system komunistyczny jest antyludzki, okrutny, nies³ychanie krwio¿erczy, mamy tomy udokumentowanych faktów; mamy te¿ ¿ywe œwiadectwa wielu ¿yj¹cych jeszcze ludzi, którzy kiedyœ ¿yli w tym systemie. Nawi¹zujemy do tych faktów z przesz³oœci, aby obecnie lepiej zrozumieæ zbrodniczy charakter globalizmu otaczanego ci¹gle kordonami tajnoœci. Wiadomo, ¿e "diaboliczna sprawnoœæ" komunizmu wyp³ywa³a ze struktur jego w³adzy opartej na nies³ychanym zorganizowanym terrorze. To w³aœnie terror, który wyra¿a³ siê w planowych systematycznych mordach, powodowa³, ¿e "cz³owiek radziecki" zawsze i wszêdzie mia³ na ustach tylko pochwa³y dla swojej w³adzy i dla ustroju komunistycznego. Cz³owiek radziecki, szczególnie dyplomaci radzieccy za granicami, wiedzieli, ¿e nawet za brak tylko okazywania na zewn¹trz zdecydowanej aprobaty i pochwa³y dla swoich przywódców i dla komunizmu, odpowiedz¹ gard³em, a w najlepszym przypadku zes³aniem do kamienio³omów na Syberii. Staj¹c wobec faktu postêpuj¹cego nieustannie niszczenia wartoœci boskich i ludzkich, jakiego to zniszczenia od ponad 200 lat dokonuje globalizm, warto przyjrzeæ siê bli¿ej czynnikom, które odpowiedz¹ nam na pytanie, dlaczego globalizm, tak jak komunizm, jest systemem diabolicznie sprawnym. Stawiamy takie pytanie, poniewa¿ wiadomo, ¿e cele Iluminatów (kierownicza si³a w budowie nowego œwiata) i cele przywódców komunizmu "s¹ jednym i tym samym", jak zauwa¿a J. Wardner, autor kilku ksi¹¿ek o tajnych si³ach, dzia³aj¹cych w czasach wspó³czesnych ("Unholy Alliances", s.35). Dziœ powszechnie wiadomo, ¿e wed³ug za³o¿eñ budowniczych nowego œwiata - masoneria ma byæ pomocniczym narzêdziem do opanowania œwiata, a komunizm mia³ byæ konkretn¹ form¹ nowego porz¹dku œwiata w pierwszej jego fazie (patrz: K Nesta Webster "World Revolution", s.22). Ale terror i masowe mordy, jakich dokonywali komuniœci przy podboju i utrzymaniu swych krajów, powodowa³, ¿e narasta³ opór przeciwko komunizmowi w tych krajach, które by³y jeszcze wolne. Komunizm stopniowo traci³ si³ê zdobywcz¹ i stawa³o siê jasne, ¿e przy jego metodach jawnego terroru nie da siê zniewoliæ ca³ego œwiata, do czego konsekwentnie d¹¿¹ globaliœci. Jak dokumentuje m.in. Henryk Paj¹k, w takiej sytuacji komunizmu rosyjskiego ju¿ w latach 70-tych globaliœci zaczêli przygotowywaæ ZSRR do pokojowego zwijania tego "Imperium Z³a" ("Bestie koñca czasu", s.5-6), funkcjonuj¹cego oficjalnie pod has³em "wolnoœci", "rz¹dów ludu", zastêpuj¹c je nic nie mówi¹cym sloganem pod nazw¹ "demokracji globalnej". Nie trzeba byæ wielkim myœlicielem, aby widzieæ, ¿e "globalna demokracja" jest przys³owiowym workiem, do którego mo¿na w³o¿yæ wszystko - od pewnych pozytywnych cech w ¿yciu spo³ecznym (np. g³os wiêkszoœci) do najwiêkszej niesprawiedliwoœci spo³ecznej, najwiêkszego ucisku i tyranii, jak¹ mo¿na wymyœleæ, a taka tyrania ju¿ siê wy³ania z "ulepszanego" œwiata. Dlatego dla lepszego zrozumienia dzia³aj¹cej w pe³ni machiny globalizmu warto przyjrzeæ siê bli¿ej i z ró¿nych punktów widzenia, do czego naprawdê on zmierza i na jakich zasadach realizowany jest ci¹gle, bez wiêkszych przeszkód, tajny plan budowy antyludzkiego œwiata. Na podstawie ujawnionych tajnych dokumentów globalizmu oraz na podstawie jego "osi¹gniêæ", których nie da siê ani ukryæ, ani zaprzeczyæ, wiemy o strukturze jego w³adzy oraz o jego metodach dzia³ania. W rozbudowanej machinie budowy nowego œwiata mamy dwa ró¿ne rodzaje podstawowych czynników, które decyduj¹, ¿e antyludzki program globalizmu konsekwentnie wcielany jest w ¿ycie. Jedne czynniki globalizmu s¹ czymœ wymiernym i stanowi¹ o strukturze jego w³adzy (piramidalna siatka w³adzy) i o metodach jego dzia³ania (system nagrody i kary), a inne czynniki stanowi¹ jego ideologiê (nienawiœæ do Chrystusa i kult Lucyfera jako boga) i s¹ czymœ niewymiernym, chocia¿ s¹ czymœ bardzo realnym. Piramidalna siatka absolutnej w³adzy w globalizmie Texe Marrs, amerykañski oficer si³ powietrznych, po wielu latach usilnych dociekañ, czym jest naprawdê globalizm, odkry³, ¿e obecnie œwiatem kieruje bezimienna dziesi¹tka najbogatszych ludzi na œwiecie z Rotszyldami na czele. Wprawdzie mówi siê te¿, ¿e trzynaœcie rodów rz¹dzi œwiatem, ale w ich przypadku chodzi o udzia³ tych rodów w wielkich œwiatowych bankach i innych instytucjach finansowych, których pieni¹dze maj¹ wa¿ny wp³yw na politykê œwiata. Powy¿sza dziesi¹tka nazwana jest "wewnêtrznym krêgiem" (Inner Circle), co podkreœla jej oddzielon¹ od innych wyj¹tkowoœæ. Poza tym, nale¿enie cz³onków dziesi¹tki do Iluminatów jest wspólnym wyró¿nikiem wszystkich nale¿¹cych do istot odrêbnej "wy¿szej", "boskiej" rasy, która rzekomo ma zlecony odgórnie obowi¹zek rz¹dzenia œwiatem na wieczne czasy. - Dziesi¹tka Iluminatów, stanowi¹ca "wewnêtrzny kr¹g", s¹ to osobnicy niezmiernie bogaci, ale ci¹gle chc¹ mieæ wiêcej i wiêcej - pisze Marrs. - "Wewnêtrzny kr¹g", otoczony kordonami tajemnic, sk³ada siê z dziesiêciu ludzi maj¹cych ogromn¹ w³adzê. Ludzie ci spotykaj¹ siê regularnie przynajmniej dwa razy do roku w oddzielonych œciœle miejscach. Ich obrady odbywaj¹ siê w œciœle zamkniêtych i strze¿onych pomieszczeniach; w ekskluzywnych hotelach lub w prywatnej w³asnoœci swoich s³ugusów (minions). Ich decyzje i programy dzia³ania, trzymane w najwiêkszej tajemnicy, uwidaczniaj¹ siê w zgubnych i bolesnych skutkach dla zwyk³ych obywateli. Wojny, rewolucje, odkrycia naukowe, planowe choroby, g³ód, nag³y ekonomiczny rozkwit lub upadek - oto niektóre ze skutków decyzji, podejmowanych przez tajn¹ dziesi¹tkê na tajnych spotkaniach ("Circle of Intrigue", s.15-16). Do innych ciekawych szczegó³ów na temat struktury najwy¿szej w³adzy wœród kieruj¹cych globalizmem jest fakt, ¿e w dziesi¹tce "w³adców" œwiata trzy sta³e miejsca nale¿¹ do rodziny Rotszyldów, a dwa sta³e miejsca nale¿¹ do rodziny Rockefelerów, którzy po k¹dzieli nale¿¹ do klanu Rotszyldów. Nie wiadomo, sk¹d rekrutuj¹ siê cz³onkowie drugiej po³owy "boskiej" dziesi¹tki. Dziesi¹tka ta stanowi obecnie mózg œwiatowego spisku, zorganizowanego przez Weishaupta i jego otoczenie ju¿ w 1776 roku. Badacze dziejów globalizmu stwierdzaj¹, ¿e ci niedoszli "w³aœciciele" œwiata wypowiedzieli wojnê Bogu i Jego niezmiennym prawom, ale w swoim dzia³aniu odwo³uj¹ siê do si³y wy¿szej, boskiej, od której oni rzekomo pochodz¹. Wyra¿aj¹ oni przekonanie, ¿e to w³aœnie boska si³a nak³ada na nich obowi¹zek, aby byæ boskimi rz¹dcami rodzaju ludzkiego. Jak stwierdza Marrks, jest to groteskowa zarozumia³oœæ grupki ob³¹kañców, którzy zatracili zdrowy rozs¹dek, stawiaj¹c siebie na miejscu Pana Boga (jak wy¿ej, s.16). Przy takim rozumieniu swojej dziejowej misji, twórcy œwiatowego imperium za swego boga uznaj¹ Lucyfera, który pochwala wszelkie ich zbrodnie i moralne dewiacje. Maj¹c takie odgórne "b³ogos³awieñstwo", dziesi¹tka pochodzenia "boskiego" uwa¿a siebie za zgromadzenie bogów i w swoich oczach czuje siê uprawniona do tego, ¿e mo¿e wszystko dowoli zmieniaæ, mo¿e unicestwiaæ nawet ca³e narody, jeœli nie pasuj¹ do ich chorobliwej wyobraŸni. I trzeba przyznaæ, ¿e w zorganizowaniu machiny zbrodni i niszczenia wartoœci boskich i ludzkich bezimienna dziesi¹tka wykaza³a niezwykle wysok¹ diaboliczn¹ inteligencjê. Stworzy³a tajne imperium, przekraczaj¹ce wszelkie granice pañstw. Imperium to stanowi¹ tysi¹ce wp³ywowych polityków, bankierów, kierowników korporacji, in¿ynierów ruchów spo³ecznych i przywódców religijnych, jak pisze Marrs (tam¿e, s.16). Imperium to ma wp³yw na wszystkie dziedziny ludzkiego ¿ycia na œwiecie. Struktura tajnej w³adzy globalizmu zbudowana jest na zasadach piramidalnej zale¿noœci. Cz³onkowie bezimiennej dziesi¹tki stanowi¹ szczyt piramidy. Tych dziesiêciu ma bezpoœredni kontakt o kontrolê nad oko³o trzystoma Iluminatami. Tych trzystu kieruje i kontroluje ju¿ kilka tysiêcy pracowników globalizmu, a te kilka tysiêcy ma bezpoœredni kontakt z ca³¹ mas¹ pracowników, rozsianych po ca³ym œwiecie (tam¿e, s.54). Co odró¿nia strukturê w³adzy globalizmu od podobnej struktury w pañstwach? Piramidalna siatka w³adzy jest normaln¹ struktur¹ w ka¿dym zorganizowanym pañstwie. Jak daleko siêga znajomoœæ dziejów ludzkich, ka¿da wiêksza spo³ecznoœæ funkcjonowa³a na zasadzie w³adzy najwy¿szej (jednostka, przez setki lat król, lub grupa), której podporz¹dkowane s¹ organy w³adzy ni¿szej a¿ do w³adzy najni¿szej, jak¹ w wielu krajach przez wiele pokoleñ reprezentowa³ so³tys, który mia³ pieczê nad ludŸmi ¿yj¹cymi w okreœlonej wiosce. Wspóln¹ cech¹ tak rozumianej w³adzy by³a szeroko rozumiana s³u¿ba, swoista opiekuñczoœæ rz¹dz¹cych nad swoimi podw³adnymi. Ta opiekuñcd. na str. 1 STRONA 10 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 ZAPRASZAMY Elegancki wystrój Znakomite potrawy Odœwiêtna atmosfera SALE BANKIETOWE 2316 Fairview Street Burlington, Ontario tel. 905.639.3236 Zwi¹zek Narodowy Polski w Kanadzie - Gmina 17 Wesela Chrzciny Komunie Rocznice Bankiety Konferencje Dwie Sale Bankietowe Zwi¹zek Narodowy Polski w Kanadzie wynajmie sale na: - wesela, - zabawy, - chrzciny, - komunie, - rocznice, - party. Bardzo dobre warunki, przystêpna cena 71 Judson Street Toronto ok. 250 osób tel. 905.272.8109 410 Royal York St. Toronto ok. 60 osób tel. 416.232.0707 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 KOMENTARZE STRONA 11 CZASY NAJWIÊKSZEJ W HISTORII WALKI O CZ£OWIEKA cd. ze str. 9 czoœæ nad podw³adnymi cechowa³a nawet w³adców wielkich imperiów, którzy to w³adcy podbijali niekiedy liczne narody, np. w³adcy Babilonu czy w³adcy Rzymu. Ale w³adcy imperiów wcale nie byli zainteresowani wyniszczaniem czy deprawacj¹ moraln¹ podbitych narodów. Podbite narody mog³y ¿yæ normalnie pod warunkiem, ¿e uznaj¹ w³adzê obcych zdobywców i p³ac¹ haracz w formie podatków. Przez tysi¹ce lat w³adza ka¿dej zorganizowanej spo³ecznoœci oparta by³a na uznaniu i przestrzeganiu niezmiennych i niezbywalnych praw jednostki ludzkiej. Nawet w systemach niewolnictwa uznawano, ¿e zarówno w³aœciciele niewolników jak i niewolnicy s¹ ludŸmi, których nie wolno dowoli zabijaæ czy znêcaæ siê nad nimi. Niewolnik mia³ o wiele ni¿szy status spo³eczny, ale w ka¿dym systemie istnia³y jakieœ prawa pañstwowe, które broni³y go jako istoty ludzkiej. By³o to jakieœ powszechne odczucie, ¿e istnieje wy¿sze prawo naturalne, ustanowione przez Pana Boga i ¿e za ³amanie tego prawa ka¿dy bêdzie odpowiada³ w ¿yciu pozagrobowym. Wiadomo ze znanych nam Ÿróde³ historycznych, ¿e odejœcie od tego powszechnego prawa, uznaj¹cego ka¿dego cz³owieka pod s³oñcem za istotê ludzk¹, nast¹pi³o wœród szowinistycznego od³amu ¿ydowskich "uczonych" w Piœmie (faryzeusze), którzy w III wieku przed Chrystusem przejêli zarówno funkcje kap³añskie jak i w³adzê w narodzie ¿ydowskim. Szowinizm narodowy, po³¹czony z degeneracj¹ moraln¹, doprowadzi³ faryzeuszów do tego, ¿e zaczêli tworzyæ i utrwalaæ na piœmie program postêpowania dla ¯ydów, który to program jest ca³kowitym zaprzeczeniem nauki moralnej przekazanej ¯ydom przez Moj¿esza, a zawartej w Biblii. Ten nowy program postêpowania faryzeusze zawarli w ksiêdze jakoby religijnej zwanej Talmudem, poniewa¿ Talmud mia³ byæ komentarzem do nauki zawartej w Biblii. Od programowo narzucanego masom ¿ydowskim szowinizmu narodowego rozpocz¹³ siê wiecznie trwaj¹cy konflikt pomiêdzy wyznawcami judaizmu w wydaniu Talmudu a wszystkimi narodami, które uznaj¹ Boskie prawa natury. Odejœcie talmudystów od zasad Dekalogu pog³êbi³o siê po odrzuceniu przez nich Chrystusa jako obiecanego Wybawcê (Mesjasza) od z³a. Ró¿nica pomiêdzy w³adz¹ w globalizmie a w³adz¹ w normalnych pañstwach polega na tym, ¿e system globalizmu nie tylko nie s³u¿y dobru ludzi, dobru podw³adnych. Globalizm programowo zmierza do upodlenia, odcz³owieczenia, zniewolenia i zniszczenia cz³owieka stworzonego na obraz i podobieñstwo Boga. Taki jest g³ówny cel budowniczych globalizmu na us³ugach Lucyfera. Globalizm od pocz¹tku do koñca ma s³u¿yæ tylko ma³ej grupce niedosz³ych "w³aœcicieli" œwiata, który to œwiat traktowany jest jako ich folwark. Talmudyczny kodeks narzucony ¯ydom przez rabinów szem, na którego czekaliœcie. Zabierajcie gojom srebro i z³oto" (Josiah 60,6). Nie wiemy, czy niedoszli "w³aœciciele" œwiata maj¹ ju¿ swojego Mesjasza, ale ju¿ od dawna ten punkt realizuj¹ z ca³ym sadyzmem talmudycznym, morduj¹c miliony gojów tam, gdzie zdobyli absolutn¹ w³adzê, jak to by³o w ustroju komunistycznym, szczególnie w Rosji. Ograbiaj¹ te¿ narody ze z³ota i srebra, przyw³aszczaj¹c sobie nawet ca³e kopalnie drogocennych metali, znajduj¹ce siê na terenach odrêbnych pañstw gojowskich. 27/ Wszelka w³asnoœæ innych narodów nale¿y do narodu ¿ydowskiego. Naród ¿ydowski jest uprawniony do zabierania dóbr innych narodów bez skrupu³ów. Prawowierny ¯yd nie jest zobowi¹zany do zachowania zasad moralnych wobec innych narodów (Schulchan Aruch 388). Patrz¹c na zad³u¿enie narodów przez banki talmudystów, mo¿na wnioskowaæ, ¿e ten punkt Talmudu jest ju¿ zrealizowany przez budowniczych nowego œwiata prawie w stu procentach. Jeœli chodzi o Polskê, to Tusk ze swoj¹ zgraj¹ rabuj¹ do koñca dobra narodowe, które wypracowa³y pokolenia Polaków. Myœlê jednak, ¿e jako premier za bardzo przej¹³ siê programem Talmudu i niespodziewanie przyjdzie mu odpowiadaæ za swoj¹ dzia³alnoœæ, któr¹ nie mo¿na nazwaæ inaczej, jak zbrodni¹ dokonywan¹ na Narodzie Polskim. tronie najbardziej z³¹ istotê: Lucyfera, wielkiego apostatê i nies³awn¹ upad³¹ gwiazdê ("Circle of Intrigue", s.37). Dalej Marrs snuje rozwa¿anie, co mo¿e doprowadziæ ludzi do takiego odwrócenia porz¹dku rzeczy, co ostatecznie uderza w nich samych. Nie jest to w³adza, nie s¹ to pieni¹dze, bo to maj¹. Przytaczaj¹c powiedzenie Lorda Acton z 1888 roku, ¿e w³adza deprawuje, a w³adza absolutna deprawuje absolutnie, Marrs t³umaczy satanistyczn¹ postawê ludzi ca³kowit¹ ich degeneracj¹ moraln¹, czyli œwiadomym odejœciem od Boskich praw natury. Z³o jest straszliw¹ tajemnic¹, ale jest ono faktem towarzysz¹cym ludzkoœci od zarania dziejów. Chrystus, potêpiaj¹c diaboliczn¹ postawê faryzeuszów w zaprzeczaniu boskiej mocy Jego cudów, nazwa³ ich synami Belzebuba. Diabelska duma faryzeuszów, tak jak dzisiejszych talmudycznych "w³adców" œwiata, nie pozwala³a im uznaæ w³adzy Pana Boga nad sob¹. Bo uznanie w³adzy Boga wymaga uznania Jego praw moralnych, a to k³óci siê z ich postêpowaniem i z ich diabelsk¹ dum¹ (pride). Dlatego walcz¹cy przeciwko Bogu globaliœci - dla usprawiedliwienia swego satanizmu - tworz¹ sobie bajeczki o boskoœci Lucyfera i o swoim ubóstwieniu przy pomocy Lucyfera, jak opisuje m.in. Marrs (jak wy¿ej, s.44). Czym jest naprawdê ich przekszta³canie siê cz³owieka w boga, napisa³ Jim Show, który na sobie przeszed³ wszystkie stopnie "ubóstwiania" w masonerii Rytu Szkockiego. Pisze m.in.: Wszystko, co kandydaci otrzymuj¹, jest absurdaln¹ mieszanin¹ g³upich sprzecznoœci, pogañskich bluŸnierstw i niespe³nionych obietnic. Nawet w trzydziestym drugim stopniu wci¹¿ nie docieraj¹ do œwiat³a. Ci wykorzystywani mê¿czyŸni nie zdaj¹ sobie sprawy, ¿e wprzêgniêci s¹ jako pacho³kowie ¯ydów (talmudystów H.W.) i stali siê narzêdziami wykonania ich woli do opanowania œwiata. Jakie to smutne, gdy¿ robi¹ to dla lepszego stanowiska, dla pieniêdzy, jako przeciwnicy Chrystusa ("Œmiertelna pu³apka", s.136-7). Takimi "bogami" s¹ budowniczy antyludzkiego œwiata. Antyludzkie systemy hitleryzmu, komunizmu i globalizmu budowane s¹ na zasadach Talmudu, które s¹ Ÿród³em moralnego wypaczenia ludzi ukszta³towanych na tych zasadach. Te szokuj¹ce w swej treœci wyj¹tki z Talmudu zawarte s¹ w wychodz¹cym kiedyœ piœmie patriotycznym "Western Front" w Kalifornii (P.O.BOX 27854). Teksty te nazwano "Kodeksem postêpowania ¯yda". Oto najwa¿niejsze ponumerowane teksty, które s¹ podstaw¹ ideologii zbrodniczego globalizmu: 3/ Sam Jahwe zasiêga opinii ziemskich rabinów, kiedy ma trudne sprawy w niebie (Komentarz rabina Menachema do Pi¹tej Ksiêgi). 4/ Jehowa studiuje Talmud ("m¹droœci" rabinów) na stoj¹co ze wzglêdu na szacunek dla tej ksiêgi (Tract Mechilla). Treœæ powy¿szych punktów œwiadczy, ¿e nie ma pod s³oñcem nic g³upszego, ni¿ te stwierdzenia wymyœlone przez "uczonych" rabinów. Takie "m¹droœci" rabinów nie przynosz¹ chluby dla zdrowo myœl¹cych ¯ydów. Musi Wojuj¹cy satanizm ka¿dy zdrowo myœl¹cy ¯yd uzna, ¿e u podstaw globalizmu jest b³êdem Talmudu, aby ka¿da myœl rabina, wniesiona do ksiêgi Talmudu Tajny plan antyludzkiego globalizstawa³a siê dogmatem i by³a nie- mu realizowany jest nie tylko przez usuwalna. St¹d w Talmudzie mamy zorganizowany system nagradzania stwierdzenia, które ubli¿aj¹ autorom i karania jego wykonawców. Jak podzawartych tam wielu m¹drych i prak- sumowa³ T. Marrs ostateczne i najtycznych myœli. wy¿sze d¹¿enia budowniczych œwia11/ ¯ydzi s¹ istotami ludzkimi. towego imperium, uto¿samionych Natomiast inne narody œwiata nie s¹ w super tajnej organizacji Iluminatów, istotami ludzkimi, ale s¹ bestiami nie jest w³adza, nie s¹ bogactwa, cho(Baba Mecia 114,6). 12/ Kiedy przyj- cia¿ to jest te¿ w ramach ich dziadzie Mesjasz, ka¿dy ¯yd bêdzie mia³ ³alnoœci. Prawdziwym, ostatecznym 2800 niewolników (Simeon Had- celem tych ludzi jest zrzuciæ z tronu darsen, fol.56-D). 13/ Jahwe stworzy³ wszechœwiata Jezusa Chrystusa, Pana nie-¯ydów w postaci ludzkiej, aby panów i Króla królów. Nie dajmy siê ¯yd nie czu³ siê Ÿle, ¿e jest obs³ugi- w b³¹d wprowadziæ. To jest najwiêkwany przez bestie. Nie-¯yd, jako szy duchowy bunt (przeciwko Chryzwierzê w ludzkiej postaci, skazany stusowi) - skazany na klêskê - aby Henryk Weso³owski jest na s³u¿bê ¯ydowi we dnie i w no- pokonaæ potêgê Niebios i posadziæ na cy (Midrasch Talpioth,p.225-L). 14/ Skoro Król Okrêg Toronto KPK informuje, ¿e obchody 221. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja odbêd¹ Mesjasz siê uka¿e, rozpocznie okrutn¹ siê w tym roku w niedzielê, 6 maja. O godz. 11:00 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki przy 12 wojnê przeciwko Denison St. w Toronto odprawiona bêdzie msza œw. Po mszy œw. spotykamy siê w domu SPK przy gojom, zabijaj¹c 206 Beverley St, sk¹d, oko³o godz 14.00, nast¹pi wymarsz pod budynek parlamentu ontaryjskiego. ich masowo. Bê- Formowanie kolumny pochodu rozpocznie siê oko³o 13:45. Podczas uroczystoœci pod budynkiem dzie mówi³ do ¯y- parlamentu ontaryjskiego nast¹pi podniesienie polskiej flagi i odœpiewanie hymnów oraz dów: "Ja jestem okolicznoœciowe wyst¹pienia. Zapraszamy ca³¹ Poloniê do licznego udzia³u w tej uroczystoœci. Zarz¹d Okrêgu Toronto KPK Królem Mesja- Komunikat o uroczystoœciach 3 maja ROZMOWY STRONA 12 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Towarzysz genera³ idzie na wojnê - Jakie by³y przyczyny wprowadzenia stanu wojennego? - Polecenie z Moskwy jest jasne. Przez te ponad pó³tora roku istnia³a presja: zróbcie porz¹dek w Polsce swoimi rêkoma. Kiedy Jaruzelski prosi - "ja muszê mieæ wasz¹ pomoc!" - "Zróbcie to swoimi rêkoma" s³ysza³ w odpowiedzi. 10 grudnia 1981 r. Andropow mówi: „jak Solidarnoœæ przejmie w³adzê, te¿ siê dogadamy”. Rosjanie wiedzieli te¿, ¿e w tej konstelacji politycznej Polacy w razie czego mog¹ liczyæ na wsparcie Zachodu. W analizach tego okresu wszyscy zapominaj¹ o geopolityce i gospodarce. Tymczasem to podstawa. W Rosji dochodzi do serii szybko gaszonych, punktowych strajków. Bior¹ siê one z katastrofalnego stanu sowieckiej gospodarki, a w³adza boi siê idei która spiê³aby wspomniane strajki. Jak mówi historyk Bogdan Musia³, ZSRR by³ o krok od odwo³ania olimpiady w Moskwie ze wzglêdów ekonomicznych. Wywiad z Robertem Kaczmarkiem „Coœ niedobrego dzieje siê z Polakami, zwolnili siê z odpowiedzialnoœci. Na tej glebie wyrastaj¹ najgorsze absurdy. Komorowski, zapewne w ramach wdziêcznoœci za poparcie, mianuje by³ego dyktatora, z sowieckiego nadania, ekspertem od spraw wschodnich." - z Robertem Kaczmarkiem re¿yserem, scenarzyst¹ i producentem filmowym, rozmawiaj¹ Samuel Pereira i Dawid Wildstein. zaczyna siê przyspieszenie, Kaniê usuwaj¹, Jaruzelski przejmuje pe³niê w³adzy i wprowadza stan wojenny. W dokumentach Stasi pojawia siê relacja Stanis³awa Cioska, przysz³ego ambasadora PRL w ZSRR, z rozmowy z Bronis³awem Geremkiem. Geremek oœwiadcza w niej, ¿e ju¿ doœæ dotychczasowej Solidarnoœci. Nale¿y gorzem Braunem) wpierw zakreœliæ t³o polityczne, pokazaæ w jakimœ wymiarze ca³oœæ jego biografii. Jednak najistotniejszym jej elementem jest oczywiœcie stan wojenny. Co wiêcej, w pewnym zakresie to w³aœnie stan wojenny le¿y u Ÿród³a patologii dzisiejszej III rp, to on nadal tworzy czêœæ mechanizmów okreœlaj¹cych kszta³t naszej rzeczywistoœci. - Czy mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e - Czy chodzi³o tylko o pieni¹dze? stan wojenny - W zapiskach z wrzeœnia Anatolij nadal istnieje Czerniajew z KC Komunistycznej w „duszy polPartii Zwi¹zku Sowieckiego opisuje skiej”, ¿e jego reakcje Biura Politycznego na sytuaskutki s¹ do cjê w Polsce. Obawia siê powtórzenia dziœ odczuwariantu czeskiego, a tym bardziej walne? wêgierskiego. Wiedzieli, ¿e jak siê - Na samym krew poleje, to œwiatowa opinia publipocz¹tku naczna siê od nich odwróci. Sprowokuj¹ szego filmu sankcje, które dotkn¹ ich bezpoœredPiotr Gontarnio, a byli przecie¿ totalnie uzaczyk stwierle¿nieni od zbo¿a z USA i Kanady. dza, ¿e celem Wtedy pada okreœlenie „Polaki nie stanu wojenSzwejki”. Wiedz¹ ¿e jakby tu weszli, nego by³o Michnik i Jaruzelski - dwa “bratanki” to nast¹pi rozlew krwi. Dlatego nie trwa³e spacymo¿e dojœæ do rozwi¹zania si³owego. fikowanie caGdy Czechos³owacja, NRD, Wêgry j¹ zlikwidowaæ, a w jej miejsce po- ³ego spo³eczeñstwa. Czy mo¿na naciskaj¹ - sowieci mówi¹ "nie". zostawiæ ugrupowanie, które wypnie powiedzieæ, ¿e stan wojenny trwa? Na Matkê Bosk¹ z klapy i postawi na pewno nie w tej samej formie. Ale - Jaka by³a alternatywa wobec stanu ludzi „umiarkowanych” takich jak w pewnym wymiarze to swoiste wojennego? Wa³êsa. Rozmowa ta odby³a siê kilka dziedzictwo stanu wojennego jest - W rozmowie telefonicznej z Bre- dni przed wprowadzeniem stanu w nas ukryte i jednak nadal obecne. ¿niewem Kania proponuje rz¹d, który wojennego. Zw³aszcza w polskich strukturach by³by rz¹dem socjaldemokratycznym, politycznych oraz w naszej mentalnoœa warunkami brzegowymi jest pozos- „Genera³ idzie na wojnê”- to tytu³ ci. Pamiêtam jak podczas jednego tanie wojsk sowieckich i zabezpiecze- filmu. Dlaczego robi Pan kolejny do- z pokazów filmu „New Poland” zanie tras przesy³u ich zaopatrzenia. kument o Jaruzelskim? da³em pytanie: czy Polakom jest Jaruzelski œwietnie wie, ¿e nawet - W „Towarzyszu Generale" musie- jeszcze potrzebna Polska? I to pytanie quasi-demokratyczne wybory zdmu- liœmy (ten film jak i Towarzysza gene- nadal jest aktualne. Najgorsze co chuj¹ tê w³adzê. Od tego momentu ra³a zrealizowa³em wspólnie z Grze- wynieœliœmy z PRL-u, to niewolnicza postawa. Zwróæmy uwagê, jak wygodnie wesz³a w nas ta specyficzna wizja wspólnej Europy, wspólnoty, która zwalnia nas ze wszystkiego, ot choæby z obowi¹zku zachowania suwerennoœktóra rozpoczê³a sw¹ zawodow¹ karierê ci naszego pañstwa. Oczywiœcie tego w Kanadzie od pracy w “G³osie Polskim” typu mentalnoœci¹ zara¿one zosta³y z okazji “okr¹g³ych” urodzin szczególnie elity, które s¹ po prostu sk³adamy najlepsze ¿yczenia zdrowia produktem PRL-u. i wszelkiej pomyœlnoœci a tak¿e wiele radoœci - Gdzie Pan widzi to dziedzictwo w ¿yciu zawodowym i rodzinnym stanu wojennego w ca³oœci spo³eRedakcja i Dyrekcja “G³osu Polskiego” czeñstwa polskiego? - Niestety na wielu poziomach. WeŸmy przyk³ad pierwszy z brzegu, Pani Reginie ŒWIATOWIEC czyli tak znacz¹ce poparcie dla partii, która aktualnie prowadzi nas tam gdzie jest przepaœæ. Na to, jak wielu nie przeszkadza brak obiektywnych i rzetelnych mediów. Na to jak du¿e poparcie Palikot mia³ w ma³ym i œrednich miasteczkach w œrodowisku tzw. miejscowej elitki. - To ponura wizja Polski i naszego narodu. - Jak cz³owiek nie chce byæ wolny to nie bêdzie. Cud roku 80 to w³aœnie to pragnienie wolnoœci. Dziœ mam wra¿enie, ¿e to pragnienie gdzieœ zatraciliœmy. Oczywiœcie bardzo wiele winy w tym np. mediów. Przecie¿ ¿yjemy w demokracji zupe³nie nieopisanej. W normalnym pañstwie powsta³yby ju¿ dziesi¹tki opracowañ i biografii na temat najwa¿niejszych osób w pañstwie. W Stanach, zanim jeszcze Obama zosta³ wybrany, dziennikarze ju¿ lecieli do Afryki ¿eby porozmawiaæ z jego rodzina. Poniewa¿ tam spo³eczeñstwo tego oczekuje, zaœ media trzymaj¹ siê pewnych standardów. W Polsce za to rz¹dzi niewiedza i dezinformacja. Nie wiemy kim jest Palikot, nie wiemy kim jest Tusk. Te partie nie maj¹ nawet jasnych programów. Wszystko rozstrzygaj¹ kwestie personalne, uk³ady z przesz³oœci, wp³ywy biznesu i s³u¿b. W normalnym kraju, gdyby by³y pu³kownik skrwawionych, re¿imowych tajnych s³u¿b przyzna³ siê do zak³adania partii rz¹dz¹cej to partia ta by³aby skoñczona. Coœ niedobrego dzieje siê z Polakami, zwolnili siê z odpowiedzialnoœci. Na tej glebie wyrastaj¹ najgorsze absurdy - spójrzmy na Komorowskiego, który, zapewne w ramach wdziêcznoœci za poparcie, mianuje by³ego dyktatora z nadania sowietów, ekspertem od spraw wschodnich - przecie¿ to jakaœ kompletna [czarna] komedia. - Podczas pamiêtnej dyskusji w TVP, po emisji Twojego filmu, m³ody Mazowiecki w szale obrony genera³a stwierdza³, ¿e jeœli wyrzucenie kilku ¯ydów to za ma³o by mieæ pretensje o to do Jaruzelskiego, zaœ ¯akowski nie potrafi³ wzbiæ siê ponad argumenty ad personam. Czy Twoim zdaniem ci ludzie naprawdê myœl¹, ¿e genera³ Jaruzelski jest niewinny, jest bohaterem? - Oczywiœcie, ¿e nie. To s¹ zupe³nie bezideowi cynicy. Ich jednym celem istnienia jest byæ po stronie silniejszego. Gdy s¹ po tej stronie to zyskuj¹ poczucie kariery, bezpieczeñstwo. A genera³ nadal jest fundamentem, na którym opieraj¹ siê ci „silniejsi”, na nim siê osadzaj¹. Jaruzelski wraz z takimi w³aœnie bezideowymi obroñcami i wyznawcami, to nadal trwaj¹ce dziedzictwo stanu wojennego. Gazeta Polska Codzienne G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 SPOJRZENIA STRONA 13 Brzemiê polsko-rosyjskiego prze³omu prof. Andrzej Nowak kiego ministra spraw zagranicznych Siergieja £awrowa na corocznej narahistoryk, Uniwersytet Jagielloñski dzie polskich ambasadorów. Minister Ciê¿ar tego smutnego czasu £awrow zgodzi³ siê wyst¹piæ wobec musimy nieœæ dyplomatów polskiego pañstwa w roli I mówiæ, co czujemy, mentora. Polsce uda³o siê z kolei uzynie, co wypada pleœæ... skaæ funkcjê skutecznego "adwokata" ziœ, kiedy minê³y dwa lata od interesów Federacji Rosyjskiej wobec smoleñskiej tragedii, te w³a- Unii Europejskiej w sprawie ruchu œnie s³owa przychodz¹ mi na bezwizowego dla obwodu kaliningramyœl - s³owa koñcz¹ce "Króla Lira". dzkiego. Prze³amaliœmy w tej sprawie Scena tu¿ po œmierci starego króla i sprzeciw wielu pañstw cz³onkowskich tych, którzy byli mu najbli¿si. Ci, którzy Unii, w tym w szczególnoœci naszego pozostali przy ¿yciu, maj¹ obowi¹zek ma³ego s¹siada - Litwy. niesienia ciê¿aru tej katastrofy Niestety, przykro tê listê "sukcesów" w prawdzie. przed³u¿aæ. Byæ mo¿e najwiêkszym na Prawda oznacza nie tylko walkê ich liœcie (tylko nie wiem czyim: miniz k³amstwem, ale równie¿ koniecznoœæ stra Sikorskiego czy Moskwy) jest rozstania siê ze z³udzeniem. To ciê¿kie radykalny zwrot w stosunkach Polski brzemiê i wielu je odrzuca, bo strach z jej bezpoœrednimi wschodnimi s¹siaprzed prawd¹, przed jej konsekwencja- dami: Litw¹ w³aœnie i Ukrain¹. Zwrot na mi obezw³adnia. gorsze. Chcemy byæ pañstwem, które Nie wiemy wci¹¿, jaka jest prawda w zabiegach o ³askawoœæ Kremla nie o przyczynach tego, co sta³o siê rankiem jest obci¹¿one baga¿em "anachroni10 kwietnia 2010 roku. Ale mówimy, co cznej", jak podkreœla minister Sikorski, czujemy. Mówimy o naszym ¿alu, tradycji jagielloñskiej. I to siê uda³o... o upokorzeniu, bezsilnoœci wobec zuch- Odrzuciliœmy ten baga¿ lekk¹ rêk¹. wa³ego k³amstwa, które tworzy siê, by W sprawie najbardziej konkretnej, nas w³aœnie upokorzyæ. To najpierw dotycz¹cej interesu materialnego milk³amstwo o czterokrotnym podchodze- ionów Polaków, to jest w kwestii imporniu rz¹dowego samolotu do l¹dowania, tu gazu z Rosj¹, rz¹d Donalda Tuska pod naciskiem fanatycznego "g³ównego podpisa³ z Gazpromem umowê, która pasa¿era"; potem k³amstwo o "pijanym gwarantuje nam uzale¿nienie od dostaw polskim generale", który wyrwa³ ster rosyjskich na kilkadziesi¹t lat. P³acimy z r¹k za³ogi; k³amstwo o "pancernej Gazpromowi jedn¹ z najwy¿szych cen brzozie"; setki innych k³amstw, które za metr szeœcienny gazu w Europie. sk³adaj¹ siê na obraz "wzorowej wspó³- Zdecydowanie wy¿sz¹ ni¿ np. Niemcy. pracy polskich i rosyjskich s³u¿b w wy- To te¿ zapewne dobrze s³u¿y pozytyjaœnianiu przyczyn katastrofy". To s¹ wnemu "prze³omowi" w stosunkach k³amstwa i dziœ wiemy o tym z coraz z Moskw¹. wiêksz¹ pewnoœci¹, dziêki determinacji By "prze³om" by³ pewniejszy, w³adze tych, którzy odwa¿yli siê szukaæ praw- Federacji Rosyjskiej, ustami swoich dy i chc¹ jej poszukiwaæ nadal - nieza- najwy¿szych przedstawicieli wojskole¿nie od polityki w³asnego pañstwa. wych i cywilnych (z prezydentem S³yszeliœmy jednak od pocz¹tku, ¿e Miedwiediewem na czele), zapowiewarto zacisn¹æ zêby, ¿e nie nale¿y siê dzia³y rozmieszczenie systemu rakieprzejmowaæ "drobnymi nieœcis³oœcia- towego ziemia - ziemia w Zachodnim mi", ¿e to tylko ba³agan, ¿e jest sprawa Okrêgu Wojskowym w Kaliningradzie. wa¿niejsza od naszych w¹tpliwoœci. Czy warto siê jednak przejmowaæ takiJaka to sprawa? Kiedy na smoleñsk¹ mi "abstrakcjami", jak zbrojenia, w XXI ziemiê run¹³ polski samolot, kiedy stra- wieku? To na pewno nie jest doktryna ciliœmy prezydenta i 95 naszych zna- naszego rz¹du. Warto mo¿e jednak komitych wspó³obywateli, us³yszeliœ- zwróciæ uwagê na rzeczywisty prze³om, my, ¿e ta œmieræ, ta tragedia to prze³om jaki obserwujemy w tej w³aœnie sferze w w stosunkach polsko-rosyjskich. Prze- ostatnich miesi¹cach - prze³om, który ³om pozytywny. dotyczy Polski tylko poœrednio. 9 lutego Niektórzy interpretowali to wprost: 2011 roku minister obrony Federacji zgin¹³ ten, kto przeszkadza³ najbardziej Rosyjskiej Anatolij Sierdiukow podpisa³ w osi¹gniêciu zgody. Inni chcieli umowê z wielkim koncernem niemiecuwierzyæ, ¿e byæ mo¿e ta tragedia, w tak kim Rheinmetall. Na podstawie tej symbolicznie wstrz¹saj¹cym miejscu umowy niemiecki inwestor rozbuduje i czasie, bêdzie mia³a si³ê oczyszczenia najwiêkszy w Europie poligon arty- katharsis. W tym duchu pobrzmiewa³ leryjski - w miejscowoœci Mulino pod nawet ton homilii towarzysz¹cych Ni¿nym Nowogrodem. Rheinmetall pochówkowi pary prezydenckiej i in- dostarczy m.in. wyposa¿enie informatynych reprezentantów w³adz polskich, czne oraz specjaln¹ amunicjê "przyjazn¹ którzy zginêli pod Smoleñskiem. Czy to dla œrodowiska". To pierwszy od czasu by³a m¹dra nadzieja? Czy tylko tak paktu w Rapallo przypadek dopuszwypada³o mówiæ? Narzucona w chwili czenia na teren rosyjski zachodniego szoku polityczna poprawnoœæ? (niemieckiego) inwestora do budowy Spróbujmy odpowiedzieæ na te pyta- infrastruktury militarnej. To jest, nia. owszem, jakiœ prze³om. Nie, nie ozPocz¹tek odpowiedzi nie jest trudny. nacza on ¿adnego bezpoœredniego To prosty bilans efektów owego "prze- zagro¿enia militarnego dla Polski. ³omu" dla Polski i Polaków w ostatnich Pokazuje tylko, kogo pañstwo Putina dwóch latach. Najwiêksze osi¹gniêcia? zaprasza do realnej wspó³pracy, oczyTo chyba zaszczyt obecnoœci rosyjs- wiœcie "przyjaznej dla œrodowiska" - D geopolitycznego, tego, w którym i my siê mieœcimy. Pociski artyleryjskie nie w nas bêd¹ strzelaæ, mo¿e troszkê w Gruzjê, mo¿e w któregoœ innego s¹siada ambicji W³adimira Putina. Nasza chata z kraja... Mo¿e to jest istota korzystnego dla nas "prze³omu"? Chyba jednak nie. Nasza chata nie jest z kraja, ale wci¹¿ le¿y na szlaku najwa¿niejszej osi wspó³pracy, jak¹ Moskwa chce podejmowaæ i zaprasza do niej stale jednego partnera: Niemcy. Polska nie jest w tej perspektywie przedmiotem agresji, ale nie jest te¿ ¿adnym partnerem. Jest korytarzem. Ocieplenie w stosunkach z Rosj¹ mia³o przynieœæ poprawê w sferze symbolicznej, w dziedzinie polityki historycznej: zmianê stanowiska wsprawie Katynia czy byæ mo¿e jakieœ inne gesty. Niestety, mamy wskaŸnik, który w tym zakresie bardzo jasno oddaje stan rzeczy. W kwietniu 2011 roku Centrum Lewady (jedyne wiarygodne centrum badania opinii spo³ecznej w Rosji) sprawdzi³o stan œwiadomoœci Rosjan w sprawie zbrodni katyñskiej. Otó¿ w ci¹gu roku od kwietnia 2010 r. do kwietnia 2011 r. nast¹pi³ niezwyk³y regres stanu tej œwiadomoœci w odniesieniu do prawdy historycznej. A przecie¿ mia³ byæ to rok, w którym stosunki polsko-rosyjskie mia³y kwitn¹æ. Tymczasem po chwilowym otwarciu mediów rosyjskich na prawdê o zbrodni katyñskiej, które nast¹pi³o po katastrofie smoleñskiej, powróci³a zmasowana akcja odgórnie prowadzonej polityki medialnej w Rosji, która doprowadzi³a do tego, ¿e dziœ znacznie wiêcej osób ni¿ przed kwietniem 2010 r. s¹dzi, i¿ za Katyñ odpowiadaj¹ "faszyœci", a nie NKWD. Uchwa³a Dumy, przyjêta jesieni¹ 2010 roku w sprawie zbrodni stalinowskich, niestety tak¿e okaza³a siê krokiem bardzo po³owicznym i niemaj¹cym ¿adnych konsekwencji prawnych. W sferze prawnej w ci¹gu ostatnich czterech lat nast¹pi³ znów regres, a nie postêp w rozwi¹zaniu problemów przesz³oœci. Stanowisko prawne rz¹du Federacji Rosyjskiej po szeœciu latach "zbli¿ania siê" Polski irz¹du Donalda Tuska do Moskwy jest takie, ¿e nie wiadomo, czy ofiary Katynia nie zosta³y zabite s³usznie. Kwestia ich winy lub niewinnoœci nie jest jeszcze wyjaœniona - stwierdza Prokuratura Federacji Rosyjskiej... Czy to jest jakiœ pozytywny prze³om? Prze³om jest jeden, jak najbardziej realny. Symbolizuje go pociêty wrak rz¹dowego samolotu, przez ponad rok le¿¹cy pod deszczem i œniegiem na smoleñskiej ziemi. Zapewnienia rz¹du polskiego, ¿e ju¿ wkrótce, ju¿ zaraz odzyskamy ten symbol polskiej pañstwowoœci (jej aktualnego stanu), powtarzane s¹ co kilka miesiêcy. Z ¿a³osn¹ bezradnoœci¹, której najbardziej wymownym wyrazem by³y kiepsk¹ ruszczyzn¹ wymówione s³owa przeprosin ministra Grasia pod adresem rosyjskich omonowców: "Izwinitie, eto by³a oszybka"... Mo¿e czas by³oby powiedzieæ, po polsku, do obywateli tego kraju: "Przepraszamy, pomyliliœmy siê, nie ma prze³omu - jest katastrofa"? Nie doczekamy siê tych przeprosin. Nie z tych ust; nie od tego rz¹du. Czy doczekamy siê prze³omu w stosunkach polsko-rosyjskich? Taki prze³om, zmiana jest i nam, i Rosji, i Europie bardzo potrzebna. Nie da siê jej jednak osi¹gn¹æ hipokryzj¹, udawaniem, k³amstwem. Taka postawa, postawa tchórzliwego pochlebcy, który nie oœmiela siê zaprzeczyæ najbardziej zuchwa³ym i poni¿aj¹cym (takim jak raport MAK) k³amstwom silniejszego, umacnia zawsze butê tego drugiego. Rosjanie pokazali w ostatnich miesi¹cach, ¿e daleko nie wszyscy identyfikuj¹ siê z t¹ but¹, z tym systemem, który poni¿a najbardziej ich samych. Jeœli Polska pozostanie, tak jak w ostatnich latach, doskona³ym dowodem, ¿e polityka si³y, prowadzona przez W³adimira Putina, jest skuteczna, ¿e nie napotyka oporu nawet ze strony pañstwa œredniej wielkoœci, nale¿¹cego do Unii Europejskiej i NATO, ze strony pañstwa, które w tradycji pamiêci rosyjskiej zapisa³o siê jako symboliczny rywal w walce o kszta³t Europy Wschodniej - wówczas przys³u¿ymy siê jak najbardziej zniechêceniu tych Rosjan, którzy marz¹ o zmianie swojego kraju, o zbli¿eniu go do Europy. O prze³omie w stosunkach polskorosyjskich bêdziemy mogli powiedzieæ wtedy, gdy zmieni siê Rosja. Czy to mo¿liwe? Tak. I nie u¿yjê tu tyle razy powtarzanych argumentów geopolitycznych oraz odnosz¹cych siê do wewnêtrznej sytuacji w Rosji, ¿e zmiany nast¹piæ musz¹, ¿e Rosja zbli¿y siê do Europy albo ulegnie sama katastrofie. Argument najwa¿niejszy jest inny, moralny. Nie ma narodów potêpionych. I nie ma zbawionych. Mamy obowi¹zek szukaæ porozumienia. Mo¿emy siê porozumieæ jêzykiem KGB. I mo¿emy siê porozumieæ jêzykiem ofiar przemocy. Z³udzeniem okaza³o siê za³o¿enie, ¿e prze³om w stosunkach polsko-rosyjskich mo¿na osi¹gn¹æ, udaj¹c, ¿e zbrodniê mo¿na ukryæ, ¿e mo¿na zapomnieæ o naszych ofiarach. Mo¿e powinniœmy, wobec klêski tej polityki, wobec poczucia bezradnoœci, któremu czêsto dziœ ulegamy, powtórzyæ s³owa, które przywo³a³ niedawno Benedykt XVI w czasie swej pielgrzymki do Meksyku: ""Stwórz, o Bo¿e, we mnie serce czyste" (Ps 51 (50) 12) Serce czyste, serce nowe, to takie, które uznaje, ¿e nic nie mo¿e samo z siebie, i oddaje siê w rêce Boga, aby iœæ dalej, pok³adaj¹c nadziejê w Jego obietnicach" (León, 25 marca 2012). Po fazie szoku zwi¹zanego ze smoleñsk¹ tragedi¹, po fazie ¿a³oby, fazie buntu, potrzebna jest nam - i przyjdzie faza nawrócenia. Poczucie, ¿e powinniœmy iœæ dalej, wierni pamiêci o ofiarach, poczucie ugruntowane nie w politycznych kalkulacjach, kompromisach ani tym bardziej w nienawiœci, ale w nadziei obietnicy, jak¹ daje prze¿ywana przez nas pami¹tka Zmartwychwstania Chrystusa. Tylko ta obietnica otworzyæ mo¿e drogê do prze³omu. STRONA 14 POLONIA Tablica ku czci ofiar Smoleñska w Brampton 15 kwietnia, w Kanadzie, przed polskim koœcio³em pod wezwaniem œw. Eugeniusza de Mazenod w Brampton, ods³oniêto tablicê upamiêtniaj¹c¹ ofiary katastrofy smoleñskiej. Autorem monumentu, wykonanego z pozosta³oœci p³yty, z której powsta³ sarkofag Lecha I Marii Kaczyñskich na Wawelu, jest krakowski artysta Jan Siuta. W uroczystoœci wziê³a udzia³ Pani Magda Merta. Homiliê wyg³osi³ ksi¹dz Adam Filas. Œpiewa³a Kinga Mitrowska. G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 “Studniówka” w Polskiej Szkole im. Miko³aja Koprenika w Mississauga Trzy klasy XII-te Polskiej Szko³y im. Miko³aja Kopernika w Mississauga przy John Cabot School - w ostatni¹ sobotê bawi³y siê w Polskim Centrum Kultury im. Jana Paw³a II na “Studniówce”. Po wspólnym zdjêciu, modlitwie, obiedzie i losowaniu nagród (g³ównie biletów do kina) m³odzie¿ cieszy³a siê wspóln¹ zabaw¹. 100 dni i “matura”. Te czasy bêdzie siê pamiêta³o zawsze... Profesorki polskiego z Polskiej Szko³y im. M. Kopernika: Barbara Œwi¹tek, Anna Podbielska i Bogus³awa Kudukiz wraz z o. Marcinem Szwarcem, który poprowadzi³ modlitwê przed “Studniówk¹”. Kole¿anki z zespo³u pieœni i tañca sprawi³y swemu koledze Filipowi Szwiecowi niespodziankê - tort na urodziny. Sto lat Filip! Czytaj i zaprenumeruj G£OS POLSKI G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 POLONIA - POLSKA STRONA 15 XVI Forum Polonijne w Toruniu W jednoœci z warszawskim marszem Katarzyna Cegielska W Wy¿szej Szkole Kultury Spo³ecznej i Medialnej w Toruniu od 20 do 22 kwietnia odby³o siê XVI Forum Polonijne z udzia³em delegatów z wielu krajów, z kilku kontynentów od Europy poprzez Amerykê Pó³nocn¹ i Po³udniow¹ po Australiê. Forum Polonijne od lat odbywa siê w Toruniu. Dlaczego? - Z bardzo prostej przyczyny. Tutaj ma miejsce naturalna wymiana pokoleñ. W toruñskiej uczelni kszta³c¹ siê m³odzi, ambitni i jak ufamy bardzo szlachetni ludzie, dla których to spotkanie jest wa¿n¹ lekcj¹ tego, co znaczy kochaæ Ojczyznê, Polskê i pracowaæ dla niej, ¿yj¹c tak¿e na emigracji - mówi³ o. dr Krzysztof Bieliñski, rektor uczelni, otwieraj¹c XVI Forum Polonijne. Uczestnicy XVI Forum Polonijnego, organizowanego przez uczelniê i Polskie Stowarzyszenie Morskie-Gospodarcze im. E. Kwiatkowskiego w tym roku pochylali siê nad problemami nurtuj¹cymi Poloniê oraz Polaków zza wschodniej granicy. Przepracowali wa¿ne tematy dotycz¹ce sytuacji polskich szkó³ na obczyŸnie, emerytur w Polsce rodaków pracuj¹cych za granic¹, a tak¿e Karty Polaka oraz sprowadzenia do Ojczyzny rodaków z dalekiego wschodu. Przedstawiciele uczestników zjazdu wraz ze studentami Wy¿szej Szko³y Kultury Spo³ecznej i Medialnej udali siê tak¿e do Warszawy na marsz w obronie Telewizji Trwam i wolnych mediów. Zdzis³aw Radomski, wiceprezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej, Okrêg Vancouver zabra³ g³os w imieniu uczestników XVI Forum Polonijnego. - Dzisiaj nasze wartoœci, przy których wiernie TRWAMY, s¹ bardzo zagro¿one. Nasze polskie pañstwo jest chore, jest œmiertelnie chore. Naród jest upodlany i oszukiwany. Polonia œwiata solidarnie protestuje w swoich miejscach zamieszkania, upominaj¹c siê o wolnoœæ i suwerennoœæ Polski. ¯¹damy prawdy i sprawiedliwoœci - mówi³ miêdzy innymi delegat z Kanady. Sporne finansowanie instytucji polonijnych We wprowadzeniu do panelu na temat sytuacji polskich szkó³ na obczyŸnie pose³ S³awomir K³osowski, zastêpca przewodnicz¹cego Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i M³odzie¿y. Prelegent zauwa¿y³, ¿e edukacja zaró- wno w Polsce, jak i w oœrodkach polonijnych, jest w coraz wiêkszym chaosie i dezorganizacji. - W tym roku nast¹pi³o apogeum w polskim szkolnictwie. Na 18 tysiêcy placówek zlikwidowano 2500 szkó³, co stanowi ponad 10 procent - mówi³ pose³ K³osowski. - W 1937 roku za³o¿ono szko³ê dla 24 uczniów w Piekle, w powiecie sztumskim. Rok temu zlikwidowano j¹, bo nie op³aca³o siê jej utrzymywaæ dla 54 dzieci. To rzecz niebywa³a w skali ca³ego œwiata - doda³ parlamentarzysta. Wtórowali mu przedstawiciele Polonii i Polaków zza wschodniej granicy. Wskazywali, ¿e nie istnieje symetria miêdzy trosk¹ o prawa mniejszoœci np. niemieckiej w Polsce, a o prawa mniejszoœci polskiej w Niemczech. Ponad 2 miliony Polaków ¿yj¹cych w Niemczech nie ma nawet statusu mniejszoœci. Podczas XVI Forum Polonijnego obecna grupa Polaków ¿yj¹cych na WileñszczyŸnie poruszy³a problem oœwiaty na tych terenach i nauczania w jêzyku polskim, które jest stale ograniczane. Sporn¹ spraw¹ s¹ podrêczniki, z których ucz¹ siê polskie dzieci. - W litewskich podrêcznikach do historii podaje siê, ¿e £upaszko by³ morderc¹ Litwinów, a marsza³ek Pi³sudski okupantem mówi³ Kazimierz Karpicz, dyrektor jaszuñskiej szko³y im. M. Baliñskiego. Polscy nauczyciele historii zobligo- wani do nauczania podrêcznikowej historii musz¹ j¹ na bie¿¹co korygowaæ. Polonusi z krajów zachodnich zwrócili uwagê na problem przeniesienia finansowania instytucji polonijnych z gestii Senatu, który przynajmniej z za³o¿enia jest w kontakcie z Poloni¹ do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Wychodzi na to, my, Polonia, nie wiemy, co jest nam potrzebne, MSZ wie to lepiej za nas - mówi³ Jerzy Czartoryski, prezes Ottawskiego Okrêgu Kongresu Polonii Kanadyjskiej. - Jesteœmy przeciwni, by to MSZ przej¹³ pieni¹dze. Ministerstwo chce uskuteczniæ odwdziêczanie siê za œrodki finansowe i uzale¿niæ organizacje polonijne - mówi³ Stanis³aw Aloszko, prezes Federacji Polonii Francuskiej. Bezsilni w konfrontacji z machin¹ biurokratyzacji W ramach XVI Forum Polonijnego w sobotnie popo³udnie pochylono siê nad problemem systemu emerytalnego Polaków powracaj¹cych do Ojczyzny. - To co teraz dzieje siê w Polsce to zmiana wszystkiego na gorsze. System jest nie¿yczliwy wobec starszych. Sama do nich nale¿ê, wiêc mogê to powiedzieæ mówi³a w kontekœcie zmian w systemie emerytalnym pose³ prof. Józefina Hrynkiewicz. Odejœcie od systemu solidarnoœciowego jest niekorzystne. - Na dodatek, kiedy zrobiono badania, jak¹ emeryturê chc¹ mieæ Polacy - odpowiedzieli, ¿e kapita³ow¹, nie solidarnoœciow¹, bo brzmi lepiej - przypomnia³a prelegentka. Tymczasem, jak doda³a, w Chile po 30 latach od wprowadzenia emerytury kapita³owej, 55 proc. nie zebra³o na ¿adn¹ emeryturê. Poloniê szczególnie interesowa³y kwestie zwi¹zane z emeryturami w Polsce rodaków pracuj¹cych za granic¹. Podczas tego panelu rozpatrywano wiele poszczególnych przypadków. Ka¿dy by³ indywidualny i trudny do rozstrzygniêcia. Niestety, nasi rodacy czuj¹ bezsilni z machin¹ biurokratyzacji Zak³adu Ubezpieczeñ Spo³ecznych. Wielu swoje sprawy przegra³o i czu³o siê osamotnionych w walce o nale¿ne œrodki finansowe lub nies³usznie pobierane podatki. Tego ostatniego doœwiadczaj¹ np. rodacy z Australii. Tymczasem jak t³umaczy³a prof. Józefina Hrynkiewicz, us³ugi spo³eczne nie s¹ transferowane i jeœli ktoœ mieszka w Polsce i bêd¹c na emeryturze nie odprowadza podatków, to jest pozbawiony œwiadczeñ zdrowotnych. Trzeba siê jednoczyæ Dziêki nowoczesnym œrodkom techniki uczestnicy Forum Polonijnego po³¹czyli siê z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem, przebywaj¹cym na spotkaniach z Poloni¹ w Chicago. Dyrektor Radia Maryja podkreœli³, ¿e jako Polacy wiele mo¿emy wnieœæ do œwiata. - Oby tylko Polacy nie dawali siê dzieliæ, oby siê jednoczyli - mówi³ ojciec Tadeusz Rydzyk. - Róbmy wszystko, ¿eby spotkaæ siê wszyscy razem. Trzeba rozmawiaæ do bólu, aby cd. ze str. 27 POLONIA STRONA 16 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Katyñ... ocaliæ od zapomnienia - Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto 3 czerwca D êby Pamiêci posadzone 15 maja 2011 roku w Parku imienia Ignacego Paderewskiego w Vaughan, zainaugurowa³y w Kanadzie ogólnoœwiatowy program "Katyñ... ocaliæ od zapomnienia" koordynowany przez Stowarzyszenie Parafiada z siedzib¹ w Warszawie, którego celem jest posadzenie 21.857 Dêbów Pamiêci. Program ten, który kieruje siê zasad¹ jeden D¹b Pamiêci to jeden katyñski Bohater, powsta³ w Polsce z inicjatywy ŒP. o. Józefa Joñca i uzyska³ patronat ŒP. Prezydenta Lecha Kaczyñskiego oraz Instytutu Pamiêci Narodowej. Intencj¹ organizatorów tej patriotycznej akcji w Toronto, kierowanej przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Placówka Nr 114 w Toronto i Radê Programow¹ Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto przy SWAP Placówka Nr 114 w Toronto przy wspó³udziale m³odzie¿y harcerskiej ze Zwi¹zku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Kanadzie, by³o uhonorowanie Dêbami Pamiêci siedmiu Bohaterów, którzy s³u¿bê Polsce zakoñczyli wiosn¹ 1940 r. w zbrodniczych grobach Katynia, Charkowa, Miednoje i w innych miejscach sowieckiej kaŸni. Dzia³aj¹c w oparciu o program "Spotkania Pokoleñ" zainicjowany przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Placówka nr 114 w Toronto oraz harcerzy ze Zwi¹zku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Kanadzie, cz³onkowie Rady Programowej przy SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto starali siê spopularyzowaæ wœród Polonii tê piêkn¹ patriotyczn¹ akcjê za poœrednictwem polonijnych mediów i podczas publicznych spotkañ. Akcja uzyska³a poparcie œrodowisk polonijnych nie tylko w Toronto, ale tak¿e w Brantford i Hamilton. W dniu 15 maja 2011, kiedy siedem pierwszych Dêbów Pamiêci zosta³o posadzonych w Parku imienia Ignacego Paderewskiego, Rada Programowa dysponowa³a ju¿ now¹ list¹ zg³oszeñ pochodz¹cych od rodzin katyñskich mieszkaj¹cych w Toronto i okolicy, które równie¿ pragnê³yby uhonorowaæ swoich bliskich, którzy w tak tragiczny sposób oddali ¿ycie za Polskê. Posadzeniem Dêbów Pamiêci uhonorowano: 1. majora Antoniego Wi¹cka - opiekunem jest SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto, 2. kapitana Wincentego Skarzyñskiego opiekunem jest SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto, 3. kapitana Franciszka Góreckiego - opiekunem jest Korpus Po-mocniczy Pañ przy SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto, 4. porucznika Tadeusza Juliusza Konarzewskiego, 5. podporucznika W³a- dys³awa Czarnyszewicza, 6. podporucznika Tadeusza Bia³obrzeskiego, 7. aspiranta Policji Pañstwowej W³adys³awa Siwka. Trzej pierwsi Bohaterowie uzyskali stopnie oficerskie w 1917 roku w Toronto, koñcz¹c szko³ê oficersk¹ przy Uniwersytecie w Toronto i staj¹c siê zal¹¿kiem kadry oficerskiej Armii Polskiej powsta³ej z ochotników ze Stanów Zjednoczonych i z Kanady, i szkolonych na terenie Kanady w Niagara-on-the-Lake podczas Pier- major Józef Mañczak - opiekunem jest Stowarzyszenie Józefa Pi³suskiego “Orze³ Strzelecki”. wszej Wojny Œwiatowej. W latach 191719, w obozie imienia Tadeusza Koœciuszki w Niagara-on-the-Lake wyszkolono i wys³ano na front we Francji ponad 22 tysi¹ce polskich ¿o³nierzy. Ochotnicy z Ameryki stali siê fundamentem Armii Polskiej we Francji dowodzonej przez Genera³a Józefa Hallera, która po przybyciu do Polski w latach 1919-1921 roku wziê³a udzia³ w obronie granic odrodzonej Ojczyzny. Po zwyciêskiej wojnie z sowieck¹ Rosj¹ oko³o piêæ tysiêcy ¿o³nierzy z Ameryki pozosta³o w niepodleg³ej Polsce, a wœród nich uhonorowani Dêbami Pamiêci oficerowie z Toronto. Dêby Pamiêci posadzone 15 maja 2011 roku w Toronto maj¹ ¿ywe zwi¹zki ze wspó³czesnoœci¹. Syn zamordowanego w Katyniu majora Antoniego Wi¹cka, pan Marian Wi¹cek, deportowany wraz z rodzin¹ w 1940 roku w g³¹b ZSRR i mieszkaj¹cy dzisiaj w Kanadzie, by³ jedn¹ z zaproszonych osób, które 14 wrzeœnia 1980 roku wziê³y udzia³ w ods³oniêciu Pomnika Katyñskiego w Toronto. Pani Iwona Kasprzyk, wnuczka porucznika Tadeusza Juliusza Konarzewskiego przyjecha³a na ubieg³oroczne uroczystoœci z Niemiec. Z Polski przyby³a Pani Anna Sadlik, wnuczka aspiranta Policji Pañstwowej W³adys³awa Siwka. Zwi¹zek Narodowy Polski w Kanadzie - Gmina 1 Ko³o 3F's- Faith, Family, Friends przy Gminie 1 ZNPwK zaprasza w czwartek 10 maja o 19.30 - na film “POGARDA” i spotkanie z Andrzejem Melakiem do Domu Polskiego Gminy 1 ZNPwK przy 71 Judson St. w Toronto. Andrzej Józef Melak (ur. w 1944 w Warszawie) - polski dzia³acz spo³eczny i samorz¹dowiec, od kwietnia 2010 r. przewodnicz¹cy Komitetu Katyñskiego. Po œmierci brata - Stefana Melaka - w katastrofie smoleñskiej zaanga¿owa³ siê w ró¿ne inicjatywy upamiêtniaj¹ce jej ofiary, m.in. zosta³ cz³onkiem Stowarzyszenia Rodzin Katyñ 2010, wyst¹pi³ w filmach dokumentalnych: "W milczeniu", "Lista pasa¿erów" oraz "Pogarda". W wyborach samorz¹dowych w 2010 r. uzyska³ mandat radnego m.st. Warszawy, startuj¹c z listy Prawa i Sprawiedliwoœci. Pani Sadlik reprezentowa³a Stowarzyszenie Rodzin Katyñskich w Bielsku-Bia³ej, oraz cz³onkiniê Stowarzyszenia, Pani¹ Marzennê Burczak, córkê genera³a Kazimierza Burczaka, ostatniego dowódcy 1 Pu³ku Piechoty Legionów w Wilnie, w której imieniu posadzono D¹b Pamiêci dla uhonorowania podporucznika Tadeusza Bia³obrzeskiego. We wrzeœniu 1939 r., Plutonowy Tadeusz Bia³obrzeski, ¿o³nierz 1 P.P. Legionów nie chcia³ opuœciæ rannego i wziêtego do niewoli sowieckiej dowódcy. Za zgod¹ Pu³kownika Kazimierza Burczaka na³o¿y³ gwiazdki podporucznika. Obaj zostali zamordowani w Charkowie. Podczas uroczystoœci zosta³ odczytany list Pani Marzenny Burczak do polskiej m³odzie¿y harcerskiej w Kanadzie. Podporucznik W³adys³aw Czarnyszewicz to pradziadek mieszkaj¹cej w Toronto harcerki ze Szczepu Millenium ZHR w Kanadzie. Tegoroczne uroczystoœci uhonorowania Dêbami Pamiêci dziesiêciu oficerów, które odbêd¹ siê w Parku imienia Ignacego Paderewskiego dnia 3 czerwca, objête zosta³y patronatem kolejnych organizacji polonijnych i rodzin katyñskich. Honorowym goœciem, który przybêdzie na uroczystoœci z Polski jest prezes Stowarzyszenia Parafiada o. Marek Kudach. Dêbami Pamiêci zostan¹ uhonorowani: 1. porucznik Feliks R¹czka - opiekunami s¹ Polska Inicjatywa Studentów w Kanadzie oraz Pañstwo El¿bieta i Janusz Jegierowie, 2. pu³kownik Bronis³aw Piniecki - opiekunami s¹ Fundusz Dziedzictwa Polek w Kanadzie oraz Pañstwo El¿bieta i Andrzej Pinieccy, 3. starszy przodownik Policji Józef Pikulski - opiekunami s¹ Ko³o Polek przy Zwi¹zku Polaków w Kanadzie Brantford Grupa 10 oraz Pan Leo Pikulski, 4. kapitan Marynarki Wojennej Boles³aw Miko³aj Porydzaj - opiekunem jest Szko³a Polonii imienia Jana Paw³a II w Hamilton, 5. porucznik Marynarki Wojennej Janusz Marciniewski - opiekunem jest Szko³a Polonii imienia Jana Paw³a II w Hamilton, 6. porucznik Franciszek Wójcik - opiekunem jest Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Placówka Nr 114 w Toronto, 7. kapitan Kazimierz Sroczyñski - opiekunami s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto oraz Pani Krystyna Sroczyñska, 8. kapitan Antoni Burski opiekunami s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto oraz Pañstwo Krystyna i Jerzy Burscy, 9. kapitan Jan Byra - opiekunami s¹ Rada Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto oraz Pañstwo Krystyna i Jerzy Burscy, 10. podporucznik Ernest Karol Till - opiekunami s¹ Szczep Quo Vadis ZHR w Kanadzie oraz Pani Adolfina Schmidt z domu Till, 11. major Józef Mañczak - opiekunem jest Stowarzyszenie Józefa Pi³suskiego “Orze³ Strzelecki”. Szczególnym celem, jaki zawsze przyœwieca³ Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Placówka nr 114 w Toronto i Radzie Programowej Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto przy SWAP Placówka Nr 114 w Toronto jest wychowanie patriotyczne m³odzie¿y polonijnej w duchu szacunku dla polskiej historii i wielkich narodowych tradycji. Wspó³uczestnictwo pokolenia m³odych Polaków w obliczonym na lata edukacyjnym patriotycznym programie jest, wed³ug cz³onków Rady Programowej, najlepsz¹ gwarancj¹, ¿e rudymentarne idee i wartoœci narodowe bêd¹ w przysz³oœci kontynuowane i pozostan¹ fundamentem narodowej dumy oraz moralnym oparciem dla przysz³ych pokoleñ polskiej diaspory. da Programowa Uroczystoœci Sadzenia Dêbów Pamiêci w Toronto przy SWAP, Placówka Nr 114 w Toronto Ciekawa opinia wiceprezesa PiS... - "Nie czujê w Polsce dzia³ania si³ masoñskich. Trudno mówiæ powa¿nie o tym problemie, masoneria jest zjawiskiem przede wszystkim historycznym, choæ nadal funkcjonuje" powiedzia³ Mariusz Kamiñski, wiceprezes PiS w Radiu Zet, który tak skomentowa³ list abp. Józefa Michalika. Kamiñski skrytykowa³ równie¿ s³owa o. Rydzyka. By³y szef CBA doda³, ¿e jego zdaniem w Polsce wp³yw masonerii jest „raczej humorystyczny ni¿ powa¿ny". „Byæ mo¿e ja nie mam wiedzy i siê mylê, ale wydaje mi siê, ¿e to jest przesadna opinia” – powiedzia³ Mariusz Kamiñski w rozmowie z Monik¹ Olejnik. Polityk skomentowa³ list pasterski Józefa Michalika, w którym hierarcha napisa³, ¿e Koœció³ jest planowo atakowany przez œrodowiska libertyñskie, ateistyczne i masoñskie. Kamiñski dosyæ niespodziewanie odniós³ siê równie¿ do s³ów o. Tadeusz Rydzyka o afiszowaniu siê w Sejmie aborcjonistów, homoseksualistów i transwestytów. - “To by³a bardzo emocjonalna wypowiedŸ, a niektóre sformu³owania Wiceprezes PiS Mariusz Kamiñski mog¹ budziæ dystans. Jednak politycy musz¹ liczyæ siê z tym, ¿e bêd¹ poddawani bardzo ostrej krytyce, czasami nieuprawnionej i zbyt daleko id¹cej. Ale sami sobie wybraliœmy ten los” powiedzia³ Kamiñski, który doda³, ¿e „homoseksualiœci s¹ w Sejmie i maj¹ to na sztandarach, transwestytów chyba nie ma. To jest w ogóle ma³o istotne, dopóki ktoœ nie robi z tego sztandaru politycznego”. G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 WCZORAJ I DZIŒ STRONA 17 Nazistowskie korzenie Unii Europejskiej Fragmenty wstrz¹saj¹cej ksi¹¿ki pod red. dr. Matthiasa Ratha czêœæ 14 Wszystkie obszary dzia³alnoœci prawniczej stanowi¹ element oczyszczenia. Naukowa teoria [kartelowo-nazistowskiego] prawa, której wyniki zostaj¹ zawarte w doradztwie prawniczym co do praktyki prawnej, oraz codzienny wysi³ek oficerów frontowych [!] z dziedziny [kartelowonazistowskiego] prawa którzy stali siê adwokatami zniewa¿anej œwiadomoœci prawa oraz sêdziami, którzy wydawanymi przez siebie wyrokami zaœwiadczaj¹ o ostatecznej prawomocnoœci jego przepisów. Wszystkie te elementy buduj¹ [kartelowo-nazistowskie] prawo dziêki skrupulatnym i nieustannym wysi³kom, które wymagaj¹ codziennej znajomoœci œwiadomoœci prawa w poszczególnych narodach. Prawdziwy charakter Konstytucji prawnej Narodu mog¹ rozpoznaæ tylko ci, którzy nie patrz¹ jedynie na same przepisy, ale bior¹ pod uwagê ¿ywe wspó³dzia³anie tych wszystkich si³. Ze sztuki tej nale¿y z moc¹ korzystaæ, gdy wymagana jest ogólna odnowa ustrojów prawnych, która wykracza poza mo¿liwoœci bie¿¹cych poprawek. Jest to tym bardziej prawdziwe, gdy koniecznoœæ ca³kowitej zmiany ustroju prawnego, maj¹cej charakter rewolucyjny, wzywa do zastosowania wszelkich dostêpnych œrodków. Dziœ dostrzegamy ca³oœæ zadañ stoj¹cych przed obroñcami (kartelowo-nazistowskiego prawa), przed ca³ym œrodowiskiem prawniczym, jeœli Pañstwo tak wol¹ – uczestnictwo w ogromnym wyzwanie, jakim jest ca³kowita odnowa prawa ca³ej ludzkoœci. Prawd¹ jest, ¿e ¿adne prawo nie mo¿e obj¹æ w ca³oœci wielkoœci ¿ycia oraz ¿e ka¿de sformu³owanie faktów prawnych mo¿e byæ jedynie prób¹ wyznaczenia typowych elementów decyzji. Z tego powodu – zgodnie z wiedz¹ pochodz¹c¹ z najdawniejszych czasów – analogiczna musi byæ logika prawnika. Najwspanialsz¹ cech¹ charakterystyczn¹ wspó³czesnego stanu prawa na zawsze [!] pozostanie ca³oœciowa [dyktatorska] polityka [kartelowo-nazistowskiego] prawna. Oznacza to niewidzian¹ dot¹d, rozleg³¹ i g³êbok¹ rewolucjê przestarza³ego [demokratycznego] ustroju prawnego, która siêgnie jego najg³êbszej warstwy. Skutki tej odnowy tan¹ siê charakterystyczn¹ cech¹ kulturowego oblicza nowej ery [pod panowaniem koalicji kartelowo-nazistowskiej]. W przesz³oœci proces ten odbywa³ siê w okreœlonych granicach – by³ wewnêtrzn¹ spraw¹ Ma³ych Niemiec. Jednak¿e epokowe wydarzenia stawiaj¹ ten proces w zupe³nie innym œwietle. Wszelkie wewnêtrzne problemy, wszelkie wewnêtrzne zadania pozostaj¹ w cieniu wielkiego impulsu, jakim by³o w³¹czenie [innych narodów do Nazistowskiej Rzeszy], zosta³y zmia¿d¿one przez ogromn¹ zachêtê do wysi³ków polityki prawnej, jak¹ stanowi powrót Austrii i Kraju Sudeckiego do ojczyzny [!]. Powstanie Wielkiej Rzeszy Niemieckiej [czyli Europejskiej Rzeszy pod kontrol¹ koalicji kartelowo-nazistowskiej]sta³o siê • faktem politycznym, za spraw¹ epokowego aktu prawnego [kartelowo-nazistowskiego] Führera; • jeden z tych [epokowych] aktów, które zmieniaj¹ krajobraz historii i wype³niaj¹ odwieczne pragnienie Narodu Aryjskiego; • wydarzenie gospodarcze o wprost niewyobra¿alnych konsekwencjach; POSZKODOWANY… - w wypadku samochodowym? w pracy (WCB)? poœlizgn¹³eœ siê na ulicy b¹dŸ w miejscu publicznym? masz problemy z ubezpieczeniem? odmówiono Ci odszkodowania? LONGLEY/VICKAR L.L.P. BARRISTERS & SOLICITORS 970 Lawrence Ave. W., Suite 900, Toronto, ON M6A 3B6 tel. 416.256.2020 Telefon bezpoœredni: Jerzy Jurzikowski 647.966.9733 „Wielka Rzesza Niemiecka” (niem. Grossdeutsches Reich) – w nazistowskiej nowomowie ca³a Europa pod kontrol¹ nazistów. „Epokowy akt prawny najwy¿szej rangi” (niem. Eine Führertat von weltgeschichtlichem Rang’) – akt ho³du Hallsteina wobec Hitlera jako boskiego sprawcy historii. „Wype³niæ odwieczne pragnienie Narodu” (niem. Eine alte völkische Sehnsucht erfüllen) – Hallstein opisuje w ten sposób trwa³e marzenie nazistów o militarnym podboju Europy oraz II wojnê œwiatow¹ jako usprawiedliwiony wzglêdami rasowymi akt dziejowy. „Wydarzenie gospodarcze o wprost niewyobra¿alnych konsekwencjach” (niem. Wirtschaftliches Geschehnis von kaum noch absehbaren Folgen) – Hallstein okreœla w ten sposób gospodarcz¹ kontrolê kartelu naftowofarmaceutycznego IG Farben oraz innych miêdzynarodowych korporacji pod kontrol¹ Niemiec nad Europ¹. W roku 1957, dziêki ratyfikacji traktatów rzymskich, Hallstein po³o¿y³ fundamenty pod Brukselsk¹ Uniê Europejsk¹, a zarazem pod „powstanie Wielkiej Rzeszy” kontrolowanej przez kartel. W 2009 r. 27 polityków europejskich dope³ni³o akt „powstania Wielkiej Rzeszy”, ratyfikuj¹c Traktat Lizboñski i poœwiêcaj¹c przy tym zdrowie i ¿ywotne interesy milionów ludzi na rzecz interesów finansowych kartelu chemiczno-naftowo-farmaceutycznego. W roku 1957 Hallstein sta³ siê g³ównym autorem traktatów rzymskich – a przez to Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG). Przemówienie mobilizacyjne, jakie wyg³osi³ w 1939 r., nie pozostawia w¹tpliwoœci, ¿e zarówno przed II wojn¹ œwiatow¹, jak i po niej s³u¿y³ tym samym interesom kartelu. W roku 2009, ratyfikuj¹c Traktat Lizboñski, 27 europejskich polityków podjê³o decyzjê „o wprost niewy- obra¿alnych konsekwencjach gospodarczych” i przekaza³o ca³y kontynent europejski grupie wielonarodowych kartelowych korporacji. Do tej grupy nale¿¹: BAYER, BASF i HOECHST (dzisiaj Sanofi), które wczeœniej zgodzi³y siê na zniszczenie ca³ej Europy przez wywo³anie II wojny œwiatowej. Narodziny traktatów rzymskich Od 1 do 3 czerwca 1955 r. w Mesynie na Sycylii odby³o siê decyduj¹ce spotkanie przygotowuj¹ce traktaty rzymskie, powo³uj¹ce do ¿ycia Europejsk¹ Wspólnotê Gospodarcz¹. W spotkaniu uczestniczy³y delegacje z Francji, W³och, Niemiec i krajów Beneluksu. Hallstein z trzydziestoletnim doœwiadczeniem w dziedzinie porównywania prawa miêdzynarodowego i ekonomii, a zarazem jako oddany s³uga kartelu, sta³ siê g³ównym organizatorem spotkania, na którym mia³y zostaæ opracowane traktaty rzymskie. • wydarzenie o wyj¹tkowym znaczeniu z perspektywy historii prawa; Zadanie to nie polega ju¿ wy³¹cznie na odremontowaniu sypi¹cego siê, starego domu, ale na zbudowaniu nowego domu dla powiêkszonej rodziny i to na wiêkszym terenie [nale¿¹cym do podbitych krajów]. Nale¿y jednak postawiæ pytanie, czy naprawdê trzeba wznieœæ tylko jeden dom? To doprowadza nas prosto do pier wszego problemu polityki prawnej, powstaj¹cego w wyniku przy³¹czeñ terytorialnych. Dlaczego jeden jedyny ustrój prawny, którego podstaw¹ maj¹ stanowiæ Wielkie Niemcy [obejmuj¹ce ca³¹ Europê pod kontrol¹ koalicji kartelowo- nazistowskiej]? . . . ci¹g dalszy nast¹pi KOMUNIKAT KPK - Okrêg Niagara W imieniu Zarz¹du Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okrêgu Niagara mam zaszczyt zaprosiæ na Doroczn¹ Pielgrzymkê do Niagara-on-the Lake w Ontario, na Cmentarzyk ¯o³nierzy B³êkitnej Armii Hallera, w 95 rocznicê Czynu Zbrojnego Polonii Amerykañskiej i Kanadyjskiej. Uroczystoœæ odbêdzie siê w niedzielê 10 czerwca 2012 r., pocz¹tek o godz. 12 w po³udnie. Pragnê przypomnieæ, ¿e do 15 maja br. przyjmujemy zg³oszenia organizacji do sk³adania wieñców na Cmentarzu Hallerczyków, materia³y i ¿yczenia do programu broszurki. Organizacje, które tego nie uczyni¹ w podanym terminie nie bêd¹ zamieszczone w broszurce. W zwi¹zku ze zdarzaj¹cymi siê zmianami adresów kontaktowych, co z kolei utrudnia dostarczanie oficjalnych zawiadomieñ, zwracam siê z uprzejm¹ proœb¹ o przekazywanie informacji o Pielgrzymce wszystkim zainteresowanym organizacjom i osobom. £¹czê pozdrowienia i do zobaczenia na Pielgrzymce! Franciszka K. Majerska Sekretarz Okrêgu Niagara Kongresu Polonii Kanadyjskiej, tel. 905-934-3175 email: [email protected], [email protected] KRONIKA KATOLICKA STRONA 18 G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 To nie mia³o prawa siê zdarzyæ Czêœæ 2 rozmowy z biskupem drohiczyñskim Antonim Dydyczem Tu trzeba wspomnieæ o mass mediach, które stworzy³y mo¿liwoœæ manipulacji na niezwyk³¹ skalê. Przecie¿ dawniej trzeba by³o ludzi przekonywaæ w indywidualnych rozmowach. Teraz telewizja pozwala na dotarcie do milionów, a techniki manipulacji s¹ ogromnie rozbudowane. Zatem tym bardziej musimy broniæ wychowania religijnego, które uodparnia na manipulacje. Ludzie bez w³asnej œwiadomoœci ³atwo siê gubi¹. Znany myœliciel Henryk Elzenberg mówi, ¿e kultura to wysi³ek cz³owieka na przestrzeni wieków we wprowadzaniu w ¿ycie ró¿nych wartoœci. Mass media sk³aniaj¹ ludzi do przyjmowania bez wysi³ku tego, co przygotowano dla nich w jakimœ studio. To ogromnie zuba¿a. A jeœli chodzi o finansowanie, to przecie¿ wymaga ono takich samych œrodków, niezale¿nie od tego, czy bêd¹ one wyp³ywaæ z ministerstwa czy z samorz¹du. Wiêc chodzi tu raczej o skonfliktowanie ludzi, bo samorz¹dy stan¹ przed trudnym wyborem, na co przeznaczyæ œrodki. - Mo¿e w³aœnie o to chodzi, aby nie by³o pieniêdzy na religiê? Przecie¿ wiadomo, ¿e samorz¹dy borykaj¹ siê z ogromnymi problemami finansowymi, musz¹ np. zamykaæ szko³y. - Nie chcê podejrzewaæ naszego rz¹du o to, ¿e co innego mówi, a co innego myœli i robi. - A mo¿e jest tak, ¿e zbieramy teraz owoce milczenia episkopatu, gdy walczono o krzy¿ na Krakowskim Przedmieœciu? Dosz³a wtedy do g³osu niewielka, ale ha³aœliwa mniejszoœæ, która w normalnych warunkach by³aby gdzieœ na marginesie. Tymczasem w czasie tamtych wydarzeñ uzyska³a ona prawo obecnoœci w ¿yciu pu- blicznym, a przez media by³a wrêcz promowana. - Tego wykluczyæ siê nie da. Widzieliœmy ju¿ w historii takie zawirowania, gdy gromadzi siê tak wiele postaw negatywnych, ¿e dochodzi do ich ujawnienia. Czy mamy do czynienia z takim momentem w Polsce? Ró¿ne by³y formy agresji przeciw Koœcio³owi: polityczne, gospodarcze, kulturowe. W tej chwili idzie o kwestie cywilizacyjne - wartoœci i moralnoœci. Mamy do czynienia z atakiem na prawdê, co ogranicza cz³owieka, bo przecie¿ trzeba pamiêtaæ, ¿e zawsze atak na Koœció³ jest atakiem na cz³owieka. Ci, którzy uczestnicz¹ w tej grze, powinni mieæ œwiadomoœæ, ¿e skutki uderzaj¹ te¿ w nich samych. Przeœladowcy Koœcio³a przechodzili zwykle do historii w nies³awie. My jesteœmy spokojni, bo nasza moc pochodzi od Stwórcy. On nie dopuœci, by Jego dzie³o zosta³o zniszczone nawet przez najpotê¿niejszego wroga. Jednak to, co dzia³o siê w kraju w ostatnich latach, rzeczywiœcie by³o upokarzaj¹ce. Wstyd mi, ¿e na Krakowskim Przedmieœciu zabrak³o miejsca na krzy¿. To, co tam siê dzia³o, pokaza³o jednak, ¿e jest w narodzie duch. Obecna sytuacja przypomina trochê kryzys, który mia³ miejsce w XIX w., opisany w "Dziadach" przez Mickiewicza, kiedy w Warszawie zapanowa³ cynizm i niewiara w naród. Ale jednak przyszed³ potem na szczêœcie moment oczyszczenia. Myœlê, ¿e ci ludzie, którzy tak niegodnie zachowywali siê na Krakowskim Przedmieœciu, kiedyœ bêd¹ siê tego wstydzili. - Jak pokaza³a tzw. manifa, poziom radykalizmu i agresji ci¹gle jednak wzrasta… - Te wydarzenia pokaza³y jednak te¿ coœ innego. Gdy we wszystkich tych demonstracjach bra³o udzia³ w sumie ok. 3 tys. osób, to wszystkie telewizje informowa³y o nich od rana do wie- S³owo Pañskie na najbli¿sz¹ niedzielê Ewangelia wg œw. Jana J 15, 1-8 Kto trwa w Chrystusie, przynosi owoc obfity Jezus powiedzia³ do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Ka¿d¹ latoroœl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a ka¿d¹, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosi³a owoc obfitszy. Wy ju¿ jesteœcie czyœci dziêki s³owu, które wypowiedzia³em do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwaæ bêdê. Podobnie jak latoroœl nie mo¿e przynosiæ owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, je¿eli we Mnie trwaæ nie bêdziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroœlami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, poniewa¿ beze Mnie nic nie mo¿ecie uczyniæ. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latoroœl i uschnie. I zbiera siê j¹, i wrzuca do ognia, i p³onie. Je¿eli we Mnie trwaæ bêdziecie, a s³owa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam siê spe³ni. Ojciec mój przez to dozna chwa³y, ¿e owoc obfity przyniesiecie i staniecie siê moimi uczniami». czora. A gdy tydzieñ wczeœniej 20 tys. przesz³o przez Kraków pod has³em walki o prawdê, protestuj¹c przeciwko odebraniu TV Trwam prawa do nadawania naziemnego, stacje telewizyjne w ogóle o tym nie informowa³y. Jak walczyæ z takimi manipulacjami? My nigdy nie bêdziemy siê pos³ugiwaæ takimi metodami, bo krzy¿ jest znakiem prawdy. - Sk¹d wziê³y siê takie zachowania? - Trzeba pamiêtaæ, ¿e w czasach PRL nie wszêdzie udawa³o siê docieraæ z katechizacj¹. Zw³aszcza w du¿ych miastach nie by³o to ³atwe. I nie myœlê tu nawet o œrodowiskach s³u¿b mundurowych, gdzie wiêkszoœæ dzieci nie posiada³a œwiadomoœci religijnej. Po prostu nie wszêdzie udawa³o siê zorganizowaæ punkty katechetyczne. To trzeba te¿ odrabiaæ. By³oby naiwnoœci¹ powiedzieæ, ¿e ca³a Polska jest katolicka, a Koœció³ ma niewiele do zrobienia. Wydarzenia na Krakowskim Przedmieœciu ujawni³y jednak groŸn¹ chorobê. Kiedy by³em niedawno we W³oszech, odwiedzi³em prezydenta jednego z regionów. W gabinecie mia³ krzy¿ i figurkê Matki Boskiej. A u nas? Zapewne krytykowano by go za to. W ambasadzie RP w Wiedniu w dawnej kaplicy jest teraz sk³adzik… Te k³opoty, które mamy w tej chwili, to wynik z³ego uformowania pokolenia, które wyrasta³o w PRL, a które teraz rz¹dzi. - Jak ksi¹dz biskup postrzega zaanga¿owanie œwieckich w Koœciele? - Zaskoczê pañstwa, ale jestem zdania, ¿e si³a Koœcio³a polskiego bierze siê w³aœnie st¹d, ¿e by³ budowany przez œwieckich. Gdy weŸmiemy np. kolêdê Karpiñskiego "Bóg siê rodzi", to bogactwo zawartych w niej treœci teologicznych zadziwia wspó³czesnych profesorów teologii. Podobnie by³o w XIX w. - S³owacki, Mickiewicz, Krasiñski, Norwid… Wiêkszoœæ pieœni wielkopostnych, które œpiewamy do dziœ, powsta³a w³aœnie wtedy. Kultura polska jest g³êboko chrzeœcijañska, a Koœció³ w Polsce jest silny œwieckimi. - Na zjazd laikatu w GnieŸnie nie zosta³ jednak zaproszony nikt ze œrodowiska "Gazety Polskiej" czy Radia Maryja. - Nie znam tej sprawy. Ale ceniê dzia³alnoœæ œrodowisk niezale¿nego dziennikarstwa, bo prze³amuj¹ monopol, który teraz praktycznie powsta³ w mediach. Gdzie moglibyœmy bez tych œrodowisk dowiedzieæ siê prawdy np. o budowie dróg, prywatyzacjach czy likwidacji stoczni? Si³a tego monopolu jest du¿a - potrafi zniszczyæ ludzi oszczerstwem i k³amstwem. Niestety, nie byliœmy w stanie wybroniæ tych, których mo¿na nazwaæ mêczennikami XXI w., bo walka z³a z dobrem, k³amstwa z prawd¹ jest bezpardonowa. Ale na wszystko trzeba patrzeæ poprzez krzy¿. Chrystus nam to zreszt¹ wszystko przepowiedzia³, ¿e postawi¹ przeciw nam fa³szywych œwiadków i trybuna³y bêd¹ na nas wydawaæ wyroki. Zwyciêstwo nale¿y jednak do prawdy i mi³oœci. Cz³owiek mo¿e siê zmieniæ. Tylko w Koœciele jest miejsce dla œw. Paw³a… - Kiedy broniliœmy krzy¿a na Krakowskim Przedmieœciu, czuliœmy siê jednak osamotnieni. Nie us³yszeliœmy mocnego g³osu ze strony hierarchii Koœcio³a, ¿e tak dalej byæ nie mo¿e. To zreszt¹ zaczê³o siê ju¿ wczeœniej, po tragedii smoleñskiej, kiedy czêœæ spo³eczeñstwa opowiedzia³a siê przeciw ¿a³obie, co w naszej kulturze by³o niepojête. - Oczywiœcie z tym siê zgadzam. Mogê tylko powiedzieæ, ¿e zostawmy Bogu ocenê pope³nionych b³êdów. Nie nale¿y traciæ nadziei. A tragedia smoleñska, pamiêæ tych 96 osób, powinna byæ czczona, bo oddali swoje ¿ycie w s³u¿bie ojczyŸnie. To nie mia³o prawa siê zdarzyæ. Przecie¿ nie w takich warunkach samoloty pomyœlnie l¹duj¹. Powinniœmy wiêc pamiêtaæ. Nie po to, ¿eby siê mœciæ, tylko ¿eby eliminowaæ przyczyny. - Jak ksi¹dz zauwa¿y³ na pocz¹tku, w³adza nie jest zainteresowana rzeczywistym dialogiem z obywatelami. Podobnie jak teraz widaæ, ¿e nie jest zainteresowana dialogiem z Koœcio³em. Po prostu oznajmia swoje decyzje i oczekuje podporz¹dkowania. - Spo³eczeñstwo jest bardzo os³abione przez emigracjê. Trzeba sobie uœwiadomiæ, ¿e wyjecha³y dwa miliony najaktywniejszych m³odych ludzi. To odczuwalny brak. Ale to nie zwalnia nas z odpowiedzialnoœci. Podobnie jak po powstaniach, gdy emigrowa³y elity, a polskoœæ przetrwa³a w zaœciankach. Musimy te¿ teraz tworzyæ takie zaœcianki - tam gdzie mieszkamy, nawi¹zuj¹c kontakty, spotykaj¹c siê. - Co ksi¹dz biskup s¹dzi o Wielkim WyjeŸdzie na Wêgry? - Wêgry s¹ dla mnie bliskim krajem - znam je dobrze. Ka¿dy gest, jak ten w³aœnie, który pomaga jednoczyæ siê narodom na bazie wartoœci, zas³uguje na szacunek i poparcie. Katarzyna Gójska-Hejke, Rafa³ Dudkiewicz, Gazeta Polska G³os Polski nie boi siê prawdy... G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 OPCJE STRONA 19 Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy? W e wtorek 24. kwietnia Klub Polonia Christiana zorganizowa³ w Krakowie spotkanie z udzia³em prof. Victora Claara, ekonomisty, eksperta w dziedzinie wolnego handlu, autora ksi¹¿ki pt. Czy ”sprawiedliwy handel” jest sprawiedliwy? Spotkanie odby³o siê w sali konferencyjnej hotelu Miodosytnia. Prof. Claar na przyk³adzie œwiatowego rynku kawy przedstawi³ za³o¿enia handlu “Fair Trade”, prezentuj¹c ewolucjê instytucji certyfikuj¹cych, podkreœlaj¹c ich interwencyjny, na d³u¿sz¹ metê patologiczny, charakter. Zdaniem Claara interwencjonizm “Fair Trade” jest niczym innym jak wprowadzeniem kolejnej sfery licencjonowania w sferze ekonomicznej. Na gruncie spo³ecznym pe³ni formê dzia³alnoœci charytatywnej, skutecznej jedynie w sposób doraŸny. Skutkiem wprowadzanych przez instytucje “sprawiedliwego handlu” cen minimalnych na wytwarzane przez biednych ludzi dobra jest, zdaniem amerykañskiego badacza, psucie rynku pracy. Dzieje siê to w wyniku zachêcania zbyt licznej grupy osób do zajmowania siê dziedzinami sztucznie regulowanymi (jak uprawa kawy) a nie posiadaj¹cymi perspektyw. Mówi¹c wprost “Fair Trade” zachêca biednych ludzi do rezygnacji z dzia³añ aktywizuj¹cych przedsiêbiorczoœæ i zajmowania siê nieop³acaln¹, aczkolwiek dotowan¹, upraw¹ kawy. Wszystkich, którzy nie mogli uczestniczyæ w spotkaniu zachêcamy do zapoznania siê z fragmentem ksi¹¿ki prof. Victora Claara: Czy kawa Fair Trade pomaga biednym? Chocia¿ s³uszne mo¿e byæ poddawanie w w¹tpliwoœæ czystoœci motywów sprzedawców kawy Sprawiedliwego Handlu a tak¿e zadawanie pytania czy kupno takich produktów jest rzeczywiœcie aktem sprawiedliwoœci a Dear Friends, The following is an update on two important upcoming events for St. Mary’s Polish Parish. 1. MARYJA PANNA, KRÓLOWA POLSKI / MARY, QUEEN OF POLAND On Sunday, May 6, 2012, the fifth Sunday of Easter, in common with Roman Catholic Polish churches around the world, St. Mary’s Polish Church will observe the Uroczystoœæ Najœwiêtszej Maryi Panny, Królowej Polski (Feast of Mary, Queen of Poland). This is the Sunday closest to May 3rd. As always, everyone is welcome. In 1656, the King of Poland, John Casimir, announced the coronation of Our Lady, who had long enjoyed a special place in the lives of the people and parishes. The holy city of Czêstochowa had just been spared from siege and starvation, following continuous prayers for the intercession of Our Lady of Jasna Góra. In 1918, when Poland regained independence after 123 years of occupation, Pope Benedict XV accepted the request of the Polish bishops to formally recognize nie jedynie datkiem, tego typu pytania nie poruszaj¹ w ogóle najbardziej istotnych kwestii. Po pierwsze, czy Fair Trade, tak jak twierdzi zorganizowany wokó³ niego ruch, podnosi poziom ¿ycia biednych plantatorów kawy? Po drugie, jeœli Sprawiedliwy Handel robi jak¹œ ró¿nicê, czy nie jest on tylko œrodkiem ³agodz¹cym, czyni¹cym jedynie mniej uci¹¿liwym ¿ycie niewielu biednych osób na œwiecie? Czy mo¿e Fair Trade potrafi doprowadziæ do prawdziwie rewolucyjnej, trwa³ej zmiany? Nawet jeœli Sprawiedliwy Handel jest realn¹ strategi¹ walki z bied¹ – nie jest ona zbyt rozleg³a. Kawa Sprawiedliwego Handlu stanowi zaledwie oko³o 1 procent rynku kawy w Stanach Zjednoczonych i w Europie. W 2000 roku Sprawiedliwy Handel obejmowa³ 3 procent rynku szwajcarskiego, 2,7 procenta holenderskiego, 1,8 procenta duñskiego, 1,5 procenta brytyjskiego, a tak¿e mniej ni¿ 1 procent wszêdzie indziej. W rzeczywistoœci, mimo ¿e popyt na kawê Sprawiedliwego Handlu przez ostatnich piêtnaœcie lat rós³ nieprzerwanie, Gavin Fridell uwa¿a, ¿e pó³nocne rynki kawy Sprawiedliwego Handlu mog¹ byæ ju¿ nasycone. Podkreœla on, ¿e spó³dzielniom Sprawiedliwego Handlu na rynkach Sprawiedliwego Handlu udaje siê sprzedaæ tylko 10-30 procent swojej kawy. Z braku innej mo¿liwoœci pozosta³¹ czêœæ swoich plonów sprzedaj¹ na rynku zwyczajnej kawy po obowi¹zuj¹cej tam cenie. Torsten Steinrücken i Sebastian Jaenichen s¹ trochê bardziej optymistyczni, zauwa¿aj¹c ¿e w 2002 roku plantatorzy Sprawiedliwego Handlu oko³o 25 do 50 procent swoich zbiorów sprzedali po cenach Sprawiedliwego Handlu: Resztê sprzedali po cenach rynkowych, zwanych niesprawiedliwymi. Dlatego, dopóki uprawia siê za du¿o kawy w stosunku do ca³kowitego œwiatowego popytu, nie ma te¿ wystarczaj¹cego popytu na zupe³ne wykupienie, po cenie Sprawiedliwego Handlu, przeznaczonej na Sprawiedliwy Handel kawy. W obu przypadkach jest po prostu za du¿o kawy. W celu wzmocnienia wysi³ków organizacji certyfikuj¹cych FLO rz¹dy piêciu pañstw europejskich – Belgii, Danii, Francji, Szwajcarii i Holandii (kraj Maxa Havelaara) – dotuj¹ dzia³ania Sprawiedliwego Handlu. W tych piêciu przypadkach wolnorynkowy wizerunek ruchu Sprawiedliwego Handlu okazuje siê fa³szywy. Przyjrzyjmy siê bli¿ej zamierzonym, jak i niezamierzonym konsekwencjom ruchu Sprawiedliwego Handlu. Russ Roberts, profesor ekonomii i wybitny pracownik Mercatus Center na George Mason University, porównuje premiê cenow¹, któr¹ dobrowolnie p³acimy, by pomóc biednym plantatorom kawy, do hipotetycznej „puszki na drobne” w miejscu takim jak Wal-Mart. Wed³ug sprzeciwiaj¹cej siê Wal-Martowi organizacji, w 2008 roku przeciêtny, zatrudniony na pe³en etat (34 godziny tygodniowo) pracownik Wal-Marta zarabia³ 10,84 dolara za godzinê. Chocia¿ ta godzinowa stawka jest znacznie wy¿sza ni¿ obecna stawka minimalna, to jeœli rodzina próbowa³aby siê utrzymaæ tylko z tego dochodu, by³oby to dla niej bardzo trudne: Wynosi on bowiem tylko 19 165 USD, czyli jest o 2 000 USD mniejszy od federalnej granicy ubóstwa dla czteroosobowej rodziny. Pos³uguj¹c siê metafor¹ Robertsa, konsumenci czuj¹ siê Ÿle – i s³usznie – ¿e pracownikom Wal-Marta ciê¿ko jest zwi¹zaæ koniec z koñcem. Dlatego odpowiedzialni spo³ecznie cz³onkowie spo³eczeñstwa bardzo staraj¹ siê, by na wszystkich kasach w ka¿dym WalMarcie znajdowa³a siê puszka na drob- LISTY DO REDAKCJI this Uroczystoœæ. May 3rd was chosen because it was also a national holiday, the day celebrating the promulgation of the Constitution of May 3, 1791, considered a modern, reformist constitution that nevertheless preserved the country’s traditions. If you have traditional attire or a St. Michael’s Polish Benefit Society suit, please wear it to Mass on Sunday at 9:30 a.m. Everyone is invited to remain for lunch after Mass in the church basement. 2. TICKETS ARE SOLD OUT FOR SATURDAY EVENING’S CEREMONY, COMMUNITY SUPPER, AND PERFORMANCE. All tickets are now sold for Saturday evening’s event at the hall. Thank you for your support! The Honourable David Wilson, Nova Scotia’s Minister of Communities, Culture and Heritage, will join our Father Paul Murphy, the Honourable Gordie Gosse, Councillor Jim MacLeod, and Eileen Lannon-Oldford, CEO of the Cape Breton County Economic Development Authority, in announcing the recent coming into effect of Bill 129 – An Act Respecting the St. Michael’s Polish Benefit Society. The Society (Towarzystwo Bratniej Pomocy im. Swiêtego Micha³a) was instrumental in founding the parish and building the church a century ago, and continues to play an important role in the parish and the community. The new law, passed unanimously by the Nova Scotia House of Assembly, modernizes and updates the Society’s structure. It is also the first law in Canada with official Polish text. The original statute took effect on May 3, 1912. At the same time, the generous contributors to the recent hall renovations will be acknowledged. (There will be additional acknowledgments in the weeks to come.) Our Pogoria Polish Folk Ensemble will perform traditional dances and songs, as well as an original skit related to the history of our community. Pogoria is pleased to welcome Halifax’s Pomorze Polish Dance Group, which will likewise partici- ne, ka¿da z oznaczeniem o treœci: Twój kasjer i inni tutejsi pracownicy zarabiaj¹ mniej ni¿ wynosi œrednie wynagrodzenie w Stanach Zjednoczonych. Pomó¿ im, proszê. Z Wal-Marta korzystaj¹ oczywiœcie ró¿ni konsumenci, w tym wielu takich, którzy sami s¹ biednymi cz³onkami klasy robotniczej, a byæ mo¿e nawet zarabiaj¹ mniej ni¿ 10,84 dolara za godzinê. Za³ó¿my jednak, ¿e puszki na drobne okazuj¹ siê skutecznym sposobem zwiêkszenia wynagrodzeñ pracowników Wal-Marta – przyjmuj¹c, ¿e potrafimy przezwyciê¿yæ protekcjonalny i potencjalnie nieludzki wp³yw, jaki mo¿e on za sob¹ nieœæ. Za³ó¿my te¿, ¿e puszki dzia³aj¹ naprawdê dobrze – tak dobrze, ¿e œrednie wynagrodzenie pracownika Wal-Marta roœnie z 10,84 do 13,84 dolara za godzinê. Co mo¿e z tego wynikn¹æ? Wielu z nas mo¿e spojrzeæ na efekt i powiedzieæ: „Jak mi³o. Biedni pracownicy Wal-Marta zarabiaj¹ teraz wiêcej”. Ekonomista widzi coœ innego. Jego uwagê natychmiast przykuwa fakt, ¿e efektywna stawka godzinowa pracownika Wal-Marta w³aœnie zwiêkszy³a siê o 3 dolary. Nie ma tak naprawdê znaczenia, sk¹d pochodzi³y te pieni¹dze: Wyp³ata w Wal-Marcie jest teraz prawie 30 procent wiêksza ni¿ wczeœniej. Widz¹c to, ekonomista mo¿e dokonaæ pewnych doœæ sensownych prognoz odnoœnie tego, jak bêd¹ siê teraz zachowywaæ poszczególni uczestnicy tej historii, kiedy zmieni³ siê uk³ad bodŸców motywuj¹cych. Victor W. Claar Jest to fragment ksi¹¿ki „Sprawiedliwy handel? Czy FAIR TRADE rzeczywiœcie zwalcza problem ubóstwa?”, Warszawa 2011, Wydawnictwo Prohibita. pate in the event. Event photographs will be posted on-line next week. Thank you for your ongoing participation, and thank you to everyone who is working so hard to organize these events. Tom Urbaniak 563-1226 www.stmaryspolishparish.ca STRONA 20 ANALIZY G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Film o Koœciele bez Boga ks. prof. Waldemar Chrostowski G dy konfrontacja przeobrazi³a siê w otwart¹ walkê z Koœcio³em, do której coraz czêœciej anga¿uje siê i wykorzystuje œrodki spo³ecznego przekazu i instytucje pañstwowe, najwy¿szy czas, by ods³aniaæ i piêtnowaæ mechanizmy oraz sposoby zwalczania i lekcewa¿enia wiary chrzeœcijañskiej i wierz¹cych. W ten nurt wpisuj¹ siê poczynania, które wykorzystuj¹ autorytet Koœcio³a i rozmiêkczaj¹ to¿samoœæ katolick¹. Wyrafinowany przyk³ad antykoœcielnej polityki stanowi obrazoburczy film “Habemus Papam. Mamy papie¿a”. Po jesiennej promocji zapad³o milczenie na jego temat, co mo¿e zachêciæ ludzi i œrodowiska, które usi³owa³y go w Polsce upowszechniæ, do pokazania go w publicznej telewizji. Parodiowanie Papie¿a z Polski Film, który powsta³ we wspó³pracy w³osko-francuskiej, to paszkwil na osobê i pontyfikat Jana Paw³a II, nakrêcony nie bez artystycznej finezji, lecz jednoznacznie antypapieski. Reklamowany jako “przewrotna komedia o papie¿u… który nie chcia³ zostaæ papie¿em”, jest przewrotny w najgorszym znaczeniu tego s³owa. Koœció³ katolicki, konklawe i kardyna³owie zostali przedstawieni jako œrodowisko naiwnych b³aznów, którzy w przerwach miêdzy intrygami i knowaniami daj¹ upust skrywanym ¿¹dzom, kompleksom i fobiom. Re¿yser, w³oski ateista Nanni Moretti, nie ukrywa pogardy dla Koœcio³a i jego czo³owych przedstawicieli, a w celu zwiêkszenia efektu ubiera ca³oœæ w przeœmiewcze szaty uwalniaj¹ce rozum od obowi¹zku myœlenia i daj¹ce upust emocjom, rzecz jasna – negatywnym. Bohaterowie filmowego Koœcio³a nie mówi¹ o Bogu ani Go nie potrzebuj¹, zaœ taki wizerunek Koœcio³a ma siê utrwaliæ w pamiêci i œwiadomoœci widzów. G³ównym bohaterem filmu jest Papie¿, ale – ¿eby by³o jasne – nie jakiœ papie¿ ani artystyczny symbol papiestwa, lecz Jan Pawe³ II. Nie ma potrzeby uszczegó³owiania i ukonkretniania rozmaitych filmowych w¹tków, których pierwowzorami s¹ epizody z ¿ycia Karola Wojty³y – Jana Paw³a II. Samo pisanie o nich zaœmieca³oby wyobraŸniê i powodowa³o skutki podobne do roztrz¹sania detali pornografii. Twórcy filmu zadali sobie niema³y trud dok³adnego “przenicowania” biografii Papie¿a Polaka, poczynaj¹c od lat jego m³odoœci i ówczesnych aspiracji poetycko-teatralnych po sprawowanie d³ugiego pontyfikatu, naznaczonego pod koniec skutkami staroœci i postêpuj¹cej choroby. Nie mieli ¿adnych hamulców ani wahañ, by wybrane epizody zinterpretowaæ i przekszta³ciæ w duchu otwarcie antykatolickim. Nie tylko obraz, lecz i oryginalna œcie¿ka dŸwiêkowa w jêzyku w³oskim nie zostawiaj¹ z³udzeñ: aluzje do osoby i pontyfikatu Jana Paw³a II s¹ zbyt wyraziste, by ich nie dostrzec i nie skojarzyæ. “Nowy papie¿… nie chce byæ papie¿em” – czytamy w ulotce rozdawanej w kasach przy kupnie biletów. Gdy ogl¹da siê film, coraz bardziej nasuwa siê konstatacja, ¿e nie o artystyczn¹ wizjê tu chodzi. Autentyczne sceny z pogrzebu Jana Paw³a II, które pojawiaj¹ siê na pocz¹tku filmu, stoj¹ na us³ugach przewrotnoœci o wydŸwiêku retrospektywnym: sugeruj¹ cyniczn¹ i kpiarsk¹ ocenê pontyfikatu Papie¿a z Polski. ¯eby parodiowanie nie by³o zbyt nachalne, Papie¿ – wybrany podczas filmowego konklawe – ucieka z Watykanu i b³¹ka siê po Rzymie. Nietrudno rozpoznaæ w tym “dyskretnego” nawi¹zania do s³ynnych “ucieczek” Jana Paw³a II z Watykanu i zwi¹zanych z nimi perypetii, przywo³ywanych we wspomnieniach osób, które wtedy towarzyszy³y Papie¿owi. W ulotce czytamy tak¿e: “Sytuacja grozi wielkim œwiatowym skandalem. Jedynymi osobami, które mog¹ mu zaradziæ, s¹ Rajski, Polak bêd¹cy od lat rzecznikiem Stolicy Apostolskiej (rewelacyjna rola Jerzego Stuhra), i wybitny profesor psychiatrii (Nanni Moretti), który ma “wyleczyæ” papie¿a”. Rajski to filmowa karykatura nie tyle rzecznika Stolicy Apostolskiej, ile osobistego sekretarza Jana Paw³a II. Nie jest przypadkiem, i¿ wybrano do tej filmowej roli Polaka, obsadzaj¹c w niej Jerzego Stuhra. Najpierw zdziwi³em siê, ¿e ów znany aktor wzi¹³ udzia³ w antykatolickim i antypolskim paszkwilu. Zdziwienie ust¹pi³o miejsca za¿enowaniu, gdy przeczyta³em jego odpowiedŸ na s³owa, ¿e film na pewno natrafi na sprzeciw i krytykê duchowieñstwa i wiernych. Jerzy Stuhr odpowiedzia³ bez skrupu³ów, ¿e “nie zale¿y mu na opinii biskupów”, co w filmie jaskrawo widaæ. W jednej z kluczowych scen Rajski wypowiada siê po polsku, daj¹c poznaæ widzom, kogo naprawdê gra. Na s³u¿bie antyewangelizacji Nie bez znaczenia jest równie¿ to, kto i jak promowa³ ten film w Polsce. Na ulotce rozdawanej w kinach widnieje logo nastêpuj¹cych sponsorów: radiowa Trójka, Religia.tv, “Tygodnik Powszechny”, “Wi꟔, “Film”, “Gazeta Wyborcza”, “Metro”, AMS i Gazeta.pl. £atwo rozpoznaæ zaprzyjaŸnione miêdzy sob¹ œrodowiska i gremia, po³¹czone wiêziami ideologicznymi, finansowymi i przyjacielskimi oraz koligacjami rodzinnymi. To w du¿ym stopniu forpoczta “Koœcio³a otwartego”, który w ostatnim okresie prze¿ywa coraz g³êbszy kryzys, a wiêc i coraz wiêksz¹ frustracjê i irytacjê. Jednak tym razem znów posuniêto siê zbyt daleko, co mo¿na porównaæ z hucp¹ wydania przez krakowski Znak oszczerczej i antypolskiej ksi¹¿ki Jana T. Grossa. Potwierdza siê zasada, ¿e przekraczanie granic bezkarnoœci rodzi pokusê ponawiania i nasilania zasiewu cynizmu. Dystrybucj¹ filmu zajmuje siê Roman Gutek, wspó³twórca Gutek Film i w³aœciciel warszawskiego kina Muranów, nagradzany i nag³aœniany przez “Gazetê Wyborcz¹”. Nie zabrak³o pochlebnych recenzji “Habemus papam”. Najcenniejsze dla dystrybutora pochodzi³y od kilku osób duchownych, zaœ ich wypowiedzi to zachêta do gruntownej i szczerej refleksji nad kondycj¹ niewielkiej, lecz g³oœnej grupki duchowieñstwa wykorzystywanego przez ideologów “Gazety Wyborczej”. Przyszed³ im w sukurs Tadeusz Sobolewski: “Wielki film (…) jest w nim zawrotna odwaga i szczeroœæ”. To wymowna ilustracja czêstego procederu, polegaj¹cego na promowaniu miernoty oraz nag³aœniaj¹cego i popieraj¹cego wypowiedzi i utwory ¿enuj¹co p³askie oraz moralnie dwuznaczne i szkodliwe. Od 2005 r. pod szyldem Koœcio³a nasila siê w Polsce systematyczny i starannie zaplanowany proceder jego podmywania i destrukcji. Ataki z zewn¹trz nie s¹ tak niebezpieczne, jak erozja umiejscowiona wewn¹trz wspólnoty wierz¹cych. Przypomnijmy s³owa Jana Paw³a II zapisane w ksi¹¿ce “Przekroczyæ próg nadziei”: “Wci¹¿ na nowo Koœció³ podejmuje zmaganie siê z duchem tego œwiata, co nie jest niczym innym jak zmaganiem siê o duszê tego œwiata. Jeœli bowiem z jednej strony jest w nim obecna Ewangelia i ewangelizacja, to z dru- giej strony jest w nim tak¿e obecna potê¿na anty-ewangelizacja, która ma te¿ swoje œrodki i swoje programy i z ca³¹ determinacj¹ przeciwstawia siê Ewangelii i ewangelizacji. Zmaganie siê o duszê œwiata wspó³czesnego jest najwiêksze tam, gdzie duch tego œwiata wydaje siê byæ najmocniejszy. W tym sensie encyklika “Redemptoris missio” mówi o nowo¿ytnych areopagach. Areopagi te to œwiat nauki, kultury, œrodków przekazu, s¹ to œrodowiska elit intelektualnych, œrodowiska pisarzy i artystów”. Nie wolno milczeæ, gdy w³aœnie te nurty i ludzie wynajmuj¹ swe umiejêtnoœci i zdolnoœci na s³u¿bê wrogów Koœcio³a. Tak samo nie wolno udawaæ, ¿e wszyscy, którzy korzystaj¹ z kontaktów z duchownymi i ich wsparcia, chc¹ wy³¹cznie dobra Koœcio³a i jego wiernych. Najwiêkszym wrogiem wiary w Boga jest biernoœæ Jego wyznawców. Gdy w listopadzie ubieg³ego roku ogl¹da³em ów film, na widowni by³o zaledwie kilkanaœcie osób, zaœ po dwóch tygodniach film znikn¹³ z repertuaru kin warszawskich. Widzowie ocenili “Habemus papam” nogami, co musia³o wzbudziæ irytacjê jego dystrybutorów i piewców. W rozmowie z jednym z wysoko postawionych pracowników Telewizji Polskiej us³ysza³em, ¿e na razie TVP nie mo¿e sobie pozwoliæ na jego zakup. Jednak znaj¹c mechanizmy istniej¹ce w obecnej TVP, nale¿y siê spodziewaæ, ¿e chodzi o przeczekanie i pewnego dnia film zostanie pokazany w publicznej telewizji. Zanim do tego dojdzie, trzeba nazwaæ rzeczy po imieniu i ostrzec przed ¿a³osnym paszkwilem na Papie¿a Polaka, a tak¿e przed poczynaniami tych, którzy zachwalaj¹c ów film, powo³uj¹ siê na autorytet Koœcio³a. ks. prof. Waldemar Chrostowski biblista, Uniwersytet Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego Msze za Ojczyznê i spotkania z Andrzejem Melakiem w Guelph i Brantford Stowarzyszenie Józefa Pi³sudskiego "ORZE£ STRZELECKI" afiliowane przy Zwi¹zku Narodowym Polskim w Kanadzie zaprasza serdecznie Poloniê na Mszê Œw. za OJCZYZNÊ z intencj¹ za ¯o³nierzy II Korpusu zdobywców Monte Casino. Msza Œw. odbêdzie siê w sobotê 12 maja o godz. 17 w Koœciele Sacred Heart w Guelph na rogu Alice St. i Huron St. Uczestniczyæ w niej bêdzie ojciec Jacek Cydzik, redemptorysta z Radia Maryja. Bêdziemy goœciæ Pana Andrzeja Melaka - przewodnicz¹cego Komitetu Rodzin Katyñskich, brata poleg³ego Stefana Melaka w Smoleñsku 10.IV.2010 r. Po Mszy Œw. bêdzie spotkanie z Andrzejem Melakiem. Informacje (519) 827-5396 po 20-tej (519)821-2846 Grzegorz Waœniewski Zapraszamy tak¿e na Mszê œw. za Ojczyznê w niedzielê 13 maja o godz. 11-tej do koœcio³a œw. Józefa w Brantford (235 Brant Ave.). Po Mszy - spotkanie z Andrzejem Melakiem. G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 SPOJRZENIA - ŒWIAT STRONA 21 Chrzeœcijañskie podziemie w „oazie wolnoœci” Œ wiat buddyzmu przedstawiany jest na ogó³ niczym oaza spokoju, wolnoœci i swobód obywatelskich, a sam buddyzm prezentuje siê najczêœciej jako religia pokoju. Ka¿da próba obalenia tego mitu spotyka siê z wielkim oporem. Jak odleg³y od prawdy jest ten promowany w œwiecie Zachodu stereotyp, przekonaæ siê mo¿emy choæby na przyk³adzie sytuacji chrzeœcijan w Birmie, na Sri Lance, czy te¿ w Królestwie Smoka - Bhutanie. Bhutan jest krajem stricte buddyjskim. Poœród 600 tys. mieszkañców tego po³o¿onego u stóp Himalajów królestwa (liczba oficjalna, inne dane mówi¹ nawet o 2,3 milionowej populacji) zaledwie 19 tysiêcy to chrzeœcijanie. Wspomniana mniejszoœæ jest uciskana i zwalczana. Ju¿ w latach 70. ubieg³ego stulecia dosz³o do wydalenia z kraju wszystkich chrzeœcijañskich misjonarzy, przede wszystkim jezuitów, którzy stworzyli ca³y system edukacyjny w tym królestwie i po³o¿yli bazê pod jego rozwój. W tej chwili, kraj prze¿ywa regres gospodarczy i nale¿y do najbiedniejszych na œwiecie. Problemem dla chrzeœcijan s¹ przede wszystkim nakazy i zakazy ³ami¹ce ich podstawowe prawo do wolnoœci religijnej. Aktualny król zgodzi³ siê na szereg reform i od 2008 r. systemem panuj¹cym w Bhutanie jest monarchia konstytucyjna, rz¹dy sprawuje premier, ale i tak parlament reprezentuje partia rojalistyczna, a król wci¹¿ odgrywa rolê najwa¿niejsz¹. Jigme Wangchuck próbuje ociepliæ wizerunek izolowanego Bhutanu, m.in. W okresie Wielkiej Nocy, wierni obyczajowi jaki przenieœliœmy z kraju ojczys tego, z radoœci¹ spotykamy siê w gronie przyjació³ na tradycyjnym "Œwiêconym". To czas radosnego Alleluja! W koœciele katolickim œwiêta Wielkanocne s¹ najwa¿niejsze i najradoœniejsze. Radosne Alleluja, rozbrzmiewa³o w sobotê 21 kwietnia, w Domu Kombatanta na Beverlay w Toronto, gdzie mia³o miejsce spotkanie przy jajku, zorganizowane przez Ko³o Pañ "Nadzieja" dzia³aj¹ce przy SPK nr. 20 w Toronto. I tak dok³adnie, jak w strofach wiersza: "W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie, gdy wielkanocne na stole œniadanie", rozpoczêto uroczystoœæ wiosennym akcentem. Wejœcie na salê korowodu pañ z girlandami stubarwnego kwiecia i weso³ym Alleluja, przy dŸwiêkach akordeonu, by³o gromko oklaskiwane. Po oficjalnym powitaniu zebranych cz³onkiñ i zaproszonych goœci, przez prezes Halinê Dro¿d¿al, w uroczysty nastrój wprowadzi³a Joanna Dro¿d¿al recytacj¹ utworu K.I. Ga³czyñskiego "Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha", i Teresa Klimuszko pieœni¹ "Poranek wielkanocny". Po czym, rekolekcjonista z Polski, ks. Marcin Szwarc, który przyj¹³ zaproszenie, powiedzia³, jak wa¿ne jest na emigracji dochowanie wiary i polskoœci, krzewienie mi³oœci do Boga i do Ojczyzny, a po krótkiej modlitwie, sk³adaj¹c ¿yczenia, pob³ogos³awi³ przygotowany posi³ek. w paŸdzierniku ubieg³ego roku król o¿eni³ siê z m³od¹ poddan¹, co mia³o ukazaæ na potê¿ne zmiany w pañstwie. Premier Jigme Thinley stwierdzi³ te¿, ¿e „kultura demokratyczna stopniowo zapuszcza mocne korzenie” Bhutañskie demony nie sprzyjaj¹ chrzeœcijanom w kraju, ale to przekonanie podwa¿a skierowany do nielicznej mniejszoœci chrzeœcijañskiej absolutny zakaz œwiadczenia innym o swojej wierze. Wyra¿aj¹c powszechny pogl¹d panuj¹cy w Bhutanie, szef rz¹du powiedzia³, ¿e nie ma powodu, dla którego chrzeœcijanie mieliby staraæ siê nak³oniæ innych do przyjêcia swojej wiary. Parlament zdominowany przez jedn¹ partiê wci¹¿ pracuje nad poprawkami do kodeksu karnego, by œcigaæ wszystkich, którzy „nawracaj¹ przez przymus lub zachêtê finansow¹”, co mog³oby otworzyæ drogê do oficjalnego zwalczania Koœcio³a. Ponadto Koœcio³y chrzeœcijañskie nie s¹ uznawane prawnie. ¯aden ksi¹dz, pastor czy œwiecki misjonarz nie maj¹ prawa wstêpu do Bhutanu, chyba ¿e w celach turystycznych, co jest oczywiœcie œciœle weryfikowane. Koœció³ w Bhutanie nie jest ju¿ z pozoru Koœcio³em podziemnym, poniewa¿ chrzeœcijanie z du¿ych oœrodków miejskich mog¹ spotykaæ siê regularnie w niedziele, chocia¿ wy³¹cznie w domach prywatnych. Jednak np. wierni z prowincji napotykaj¹ wiêcej trudnoœci. S¹ inwigilowani przez s¹siadów, tajn¹ policjê, lokalnych mnichów i duchownych buddyjskich. Koœció³ jest tu zwalczany. Wed³ug prawnych przepisów, zmar³ych nie mo¿na grzebaæ, zw³oki nale¿y poddaæ spaleniu i rozrzuciæ prochy do rzeki, aby ponownie ³¹czyli siê z ¿ywymi w symbiozie rytmu umierania i narodzin. To wywo³uje opór wierz¹cych w Chrystusa, zdarza siê, ¿e w tajemnicy grzebi¹ najbli¿szych w lasach, górach lub wywo¿¹ zw³oki za granicê, do Indii. Buddyzm jest religi¹ pañstwow¹, co sprawia, ¿e najwy¿sz¹ kast¹ s¹ mnisi buddyjscy, ca³e ¿ycie kontrolowane przez system wierzeñ w duchy, demony, którym nale¿y oddawaæ czeœæ, by je przeb³agaæ i nie rozdra¿niaæ. Sytuacja chrzeœcijan pozostaje niejednoznaczna, dopóki ich status nie zostanie oficjalnie uznany. Pozytywn¹ zmian¹, jaka zasz³a w tym roku jest to, ¿e – jak dotychczas – nie ma doniesieñ o aresztowaniach, o pobiciach lub z³ym traktowaniu chrzeœcijan na wolnoœci. 3 lata wiêzienia za film o Jezusie Aktualnie w celach wiêziennych przebywa kilkudziesiêciu braci i sióstr w Chrystusie. Do wiêzienia mo¿na trafiæ nawet za pokaz (w domu prywatnym) filmu o Jezusie z Nazaretu, o czym przekona³ siê Prem Singh Gurunga. Chrzeœcijanin ten zosta³ Radosne Alleluja! W dalszej czêœci, po obiedzie, do otwartego mikrofonu wypowiadali siê goœcie honorowi. W tym momencie, Wanda Bogusz, która pe³ni funkcjê sekretarza Ko³a Pañ od pocz¹tku jego istnienia, ponadto obchodzi³a 10-cio lecie swojej twórczoœci poetyckiej, zosta³a z r¹k Prezesa KPK Okrêg Toronto, Juliusza Kirejczyka, uhonorowana Br¹zow¹ Odznak¹ Honorow¹ KPK. Dekoracja okaza³a siê dla odznaczonej zupe³n¹ niespodziank¹. By³y kwiaty i gratulacje, a Joanna Dro¿d¿al, niezwykle ciep³o, serdecznie i z nieukrywan¹ radoœci¹, mówi³a o cechach osobowoœci i zas³ugach uhonorowanej. Podobnie wypowiedzia³a siê Rzecznik Prasowy KPK Irena Sroczyñska i Prezes Ko³a Pañ Halina Dro¿d¿al. Sama bohaterka chwili, podziêkowa³a za uznanie, powiedzia³a, ¿e Odznaka zobowi¹zuje do dalszego zaanga¿owania w pracê charytaty- wn¹ i z dum¹ bêdzie j¹ nosi³a. By³a te¿ okazja do odczytania wzruszaj¹cych listów z ¿yczeniami wielkanocnymi, nades³anych od osób, które otrzyma³y wsparcie finansowe od Ko³a Pañ "Nadzieja". Dodatkow¹ atrakcjê stanowi³a "Wiosenna parada" przygotowana pod kierunkiem Teresy skazany na trzy lata pozbawienia wolnoœci za to szczególne „przestêpstwo”. WiêŸniów sumienia mo¿na odwiedzaæ, jednak tylko raz w miesi¹cu, a czas trwania wizyty wynosi jedn¹ godzinê. Warunki s¹ z³e, osadzeni s¹ poddawani torturom, dochodzi do pobiæ, ok³adania kijami, stosowane s¹ tak¿e ró¿ne wyrafinowane lub mniej subtelne kary, np. nakaz le¿enia godzinami na ostrych kamieniach, g³odzenie, mro¿enie, umieszczanie w bardzo ciasnych pomieszczeniach, gwa³ty. Czy chrzeœcijañska mniejszoœæ doœwiadczy wiêkszej wolnoœci religijnej, w du¿ej mierze zale¿y od tego, jakie brzmienie uzyskaj¹ nowe prawa o zakazie konwersji z buddyzmu na inn¹ religiê. Ponadto musi byæ zdefiniowany proces uznawania i rejestracji Koœcio³ów oraz jego praw i obowi¹zków. Postêpowanie wobec chrzeœcijañskiej mniejszoœci mo¿e byæ postrzegane jako papierek lakmusowy wobec cytowanego powy¿ej optymistycznego oœwiadczenia premiera. Kraj buddyzmu w Œwiatowym Indeksie Przeœladowañ 2012 Open Doors, a wiêc listy 50. krajów, gdzie najdotkliwiej przeœladuje siê dziœ chrzeœcijan, zajmuje wysok¹, 17. pozycjê na mapie œwiata, gdzie ³amana jest wolnoœæ religijna (m.in. przed Turkmenistanem, Wietnamem, Czeczeni¹ i Chinami). Piêkno krajobrazów, zachwyt cywilizowanych turystów z Zachodu, regulowana odgórnie „szczêœliwoœæ” ubogiego spo³eczeñstwa nie powinny nas zwieœæ. Jeszcze wiele lat musi up³yn¹æ, aby Bhutan spad³ z listy najwiêkszych przeœladowców chrzeœcijan. Tomasz M. Korczyñski Klimuszko, przy akompaniamencie akordeonistki Teresy Mazurek. Panie w strojnych sukniach i wymyœlnie ozdobionych kapeluszach, prezentowa³y siê, a zebrani oklaskami nagradzali najciekawsze pomys³y. By³o co podziwiaæ, bo w³aœcicielki kapeluszy, dekoruj¹c je wykaza³y niezwyk³¹ inwencjê. Na zakoñczenie, Prezes Halina Dro¿d¿al, skierowa³a serdeczne podziêkowania do wszystkich cz³onkiñ, które swoim zaanga¿owaniem w przygotowanie tego spotkania sprawi³y, ¿e czas wspólnie spêdzony by³ radosny i rodzinny. Trzeba przyznaæ, ¿e "Œwiêcone" przebiega³o w nadzwyczaj serdecznej i mi³ej atmosferze, tak jakby jego motto stanowi³y s³owa "Dziel¹c siê jajkiem, podzielmy siê sercem" G. B. Dr. S. Sebestyen, B.Sc., O.D. F.A.A.O. Dr. O. Vencel, B.Sc., O.D. Dr. A. Martins, B.Sc., O.D. Specjaliœci Dr. S. Ha, B.Sc., O.D. chorób oczu Dr. K. Murray, B.Sc., O.D. 1344 Cornwall Rd. Ste. 200 Oakville, Ontario, L6J 7W5 t 905-338-6633 f 905-338-6659 STRONA 22 FORUM G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 LISTY DO REDAKCJI „Persona non grata”? W œrodowiskach katolickich Grzegorz Braun winien byæ traktowany jako „persona non grata”, do kiedy nie odwo³a swych oszczerstw wobec œp. abp. ¯yciñskiego - powie-dzia³ KAI ks. prof. Andrzej Szostek, znany etyk z KUL. Odebranie nagrody Feniks przez Grzegorza Brauna – zdaniem profesora etyki z KUL – jest wysoce niefortunnym wydarzeniem. „Jeœli Stowarzyszeniu Wydawców Katolickich zale¿y na utrzymaniu pewnego autorytetu, to nie mo¿e przydzielaæ nagrody komuœ kto w tym gronie powinien mieæ status „persona non grata” - powiedzia³ KAI ks. prof. Szostek. „Grzegorz Braun powinien byæ w œrodowiskach katolickich traktowany jako „persona non grata” za to, co powiedzia³ na temat œp. Abp. Józefa ¯yciñskiego i czego nigdy nie odwo³a³” – wyjaœni³. (…) I reakcja …. Pe³ny tekst oœwiadczenia ks. Jana Sochonia Pe³ni¹c funkcjê przewodnicz¹cego gremium, którego cz³onkowie przyznaj¹ coroczne nagrody i wyró¿nienia „Feniksa”, jestem zobligowany do oficjalnego zabrania g³osu, wobec narastaj¹cej z wielu stron krytyki dotycz¹cej wyró¿nienia Grzegorza Brauna za film: „Eugenika - w imiê postêpu”, a bardziej precyzyjnie powiedziawszy, uhonorowania Domu Wydawniczego Rafael za ten w³aœnie obraz. Krytyka, jak rozumiem, dotyka nie tyle wymowy i przes³ania zawartego w filmie Brauna, ile raczej postawy obywatelskiej tego re¿ysera, wypowiedzi wyg³aszanych przez niego przy okazji prezentacji swoich utworów; czêsto rzeczywiœcie zdañ nierozwa¿nych, szkaluj¹cych i obra¿aj¹cych wiele osób, nie wy³¹czaj¹c tych, którzy s¹ ju¿, jak wierzymy, po stronie Zmartwychwstania. Poddaj¹c ocenie wspomniany film przyjêliœmy nastêpuj¹c¹ wyk³adniê interpretacyjn¹: ka¿de dzie³o sztuki ¿yje swoim obiektywnym istnieniem, zasadniczo niezale¿nym od jego twórcy. Jego odczytywanie zale¿y przeto od ADWOKAT KRZYSZTOF PREOBRA¯EÑSKI SPECJALISTA W SPRAWACH KRYMINALNYCH Sheraton Centre, Suite 414 Richmond Tower 100 Richmond Street West Toronto, ON M5H 3K6 416.964 -1717 tel. samochodowy 416.580-1408 wielu ró¿nych warunków i czytelniczych umiejêtnoœci samych interpretatorów (tu zawsze zasadne s¹ polemi ki i tzw. konflikt interpretacji). Oddzieliliœmy zatem dzie³o od jego autora, zwracaj¹c uwagê na walory tego pierwszego. Tymczasem chóralne sprzeciwy maj¹ zasadnicze Ÿród³o w ocenie zachowañ i wyst¹pieñ re¿ysera, które - przyznajemy - bywa³y naganne, domagaj¹ce siê wyraŸnego i stanowczego przekreœlenia. Przy okazji tej kwestii warto dodaæ, ¿e jakakolwiek ocena ludzkiej osoby maj¹ca wymiar jednoznaczny prowadzi do akceptacji krzywdz¹cych wniosków. Okreœlenie kogoœ w jêzyku jednoznacznym po prostu go zabija, nak³ada nañ negatywn¹ i niezmienn¹ tabliczkê wartoœciuj¹c¹. Tymczasem cz³owiek jest osob¹, buduj¹c¹ swój profil osobowoœciowy przez ca³e swoje ¿ycie, wci¹¿ podejmuj¹c ró¿norakie decyzje. Zawsze mo¿e, choæ oczywiœcie nie musi, zmieniæ siê na kogoœ lepszego, szlachetniejszego. Jednoznacznoœæ zaœ pozbawia go takiej szansy. Tak¿e i dlatego uznaliœmy, ¿e wyró¿nienie filmu godnego merytorycznej dyskusji, odnosz¹cego siê do problematyki wspó³czeœnie wa¿nej, wrêcz pal¹cej, nie powinno wzbudziæ tak ostrego sporu. Sta³o siê jednak inaczej, czego, przyznajê uczciwie, nie zdo³aliœmy przewidzieæ. Poniewa¿ jednak og³oszony przez nas laur wzburzy³ wiele osób, zmuszaj¹c ich niejako do gniewnego wyrzucenia w nasz¹ stronê gromów i emocjonalnych wykrzykników, st¹d te¿ wyra¿amy ubolewanie z powodu faktu, ¿e umo¿liwiliœmy zainicjowanie tego rodzaju reakcji. Nie rozpoznaliœmy w zaistnia³ych okolicznoœciach wa¿noœci kontekstów socjologicznych, uwik³añ i sympatii politycznych. Pozostawiamy jednak¿e w mocy przekonanie o pozytywnym widzeniu filmu Grzegorza Brauna i nie wyrzucamy go poza obszar zainteresowania wspó³czesnej kultury. Moja rezygnacja z przewodniczenia pracom jury Stowarzyszenia Wydawców Katolickich wniesie zapewne nieco uspokojenia w tê - jak to zwykle bywa - zbyt chyba nag³oœnion¹ kontrowersjê. Ufam tak¿e, zgodnie zreszt¹ z katolick¹ tradycj¹, ¿e nie bêdê w ¿aden sposób pozbawiany prawa do dalszej twórczej i publicznej aktywnoœci, ani uznany do kogoœ, kto straci³ wszelkie szanse doskonalenia w³asnego myœlenia, stylu ¿ycia oraz postêpowania. ks. prof. dr hab. Jan Sochoñ, przewodnicz¹cy kapitu³y Stowarzyszenia Wydawców Katolickich Warszawa-Bielany, kwiecieñ 2012 NIE WIE PRAWICA CO CZYNI LEWICA i w Polsce i tutaj? W kraju manipulacje opiek¹ zdrowotn¹ i emeryturami z imputowaniem POlityków u ¿³obu: by chorzy i starsi najlepiej zabierali siê na tamten œwiat - chyba jako tuskowa definicja patriotyzmu? (dobrze, ¿e ka¿demu i to bez wyj¹tku lat przybywa...). Nie tylko, ¿e nad przysz³ymi emerytami wisi wizja pracy i dochodu ledwo wystarczaj¹cego na... wegetacjê, ale i obecnie odmawia siê ju¿ skromnej emerytury osobie uprawnionej i pokrzywdzonej... pod byle pretekstem. W TV TRWAM obejrza³am reporta¿ o cz³owieku, który przeszed³ istny 'KRZY¯ PAÑSKI". Mowa tu o Panu Ryszardzie Streichu z Bydgoszczy, który za dzia³alnoœæ polityczn¹ (m.in. spalenie zag³uszarki Radia Wolna Europa 18.XI.1956) trafi³ do wiêzienia, z którego zwolniono go w 1960 r. Bêd¹c obecnie schorowanym seniorem (nie ma emerytury, bo ówczesne dokumenty stwierdzaj¹ce pracê wiêŸniów: Wronek i Rawicza zosta³y ... ZNISZCZONE, a wiêc nie mo¿na jej doliczyæ z braku rejestrów p³ac itp. Pan Ryszard - osoba z tzw. wilczym biletem, znajdowa³ pracê tylko dorywczo, na czas okreœlony - nie zawsze zaliczane do sta¿u. W latach 80-tych przestano go nêkaæ, tak ¿e móg³ jak mówi: póŸno u³o¿yæ normalne ¿ycie. Firma, w której pracowa³ dobre 21 lat, splajtowa³a, a zdrowie po tylu przejœciach ma zrujnowane. Po staraniach, zamiast emerytury, otrzyma³ tylko czasowy: 200-z³otowy zasi³ek. Do tego "bogactwa" dochodzi ca³omiesiêczne wynagrodzenie jego (pracuj¹cej) ¿ony w "wysokoœci"... 400 z³ i "a¿" 185 z³. zasi³ku na dzieci (8 i 12-letnie). Odtworzyæ zniszczonych dokumentów nie mo¿na, jak siê twierdzi, a w IPN maj¹ sfa³szowane UBowskie dane o Panu Ryszardzie (np., ¿e z³a data urodzenia) stwierdzaj¹ce, ¿e nigdy nie by³ wiêŸniem... choæ na to ma DOKUMENTY!. Zaliczenie pracy wiêziennej poprawi³oby jego status, no ale.... Jeœli ktoœ chia³by siê dowiedzieæ o równie¿ tragicznych losach jego rodziców, zaw³aszczeniu gospodarstwa dziadków przez komunê, b¹dŸ myœla³ o pomocy tej rodzinie, to naj³atwiejszy kontakt jest: [email protected] W KANADZIE równie¿ robi siê nieweso³o i OSOBOM WYJE¯D¯AJ¥CYM np. do Polski radzê przynajmniej ZACHOWAÆ BILETY... jako, ¿e na lotniskach nie przyk³adaj¹ stempli w paszportach. Spotka³am osobê, której bezprawnie uciêto i to bez zawiadomienia... w ca³oœci (!) tutejsz¹ emeryturê (nagle bez centa na ¿ycie!) za rzekomo ponad pó³roczny pobyt poza Kanad¹, kiedy ta osoba nie rusza³a siê z Kanady w 2011 (!) - a wyjaœnianie sprawy ci¹gnie siê i ci¹gnie... Ma³gorzata Kossowska Toronto Dear Renata Jadczuk, Your instant petition message has been sent. Thank you so, so much for joining this crusade of Catholic action and reparation. Can you please help me reach more people with this urgent protest? It’s very simple. Just forward them a copy of the email message I sent you about Madonna’s abuse of the Miraculous Medal symbol, or use the premade message below to copy and paste into your email sender. It’s so important for Catholics to react to these mockeries and abuses of the holy things of our Faith! Thank you, Robert Ritchie America Needs Fatima www.ANF.org Hi, I signed an urgent petition against the extravagant abuse of Our Lady’s Miraculous Medal symbol (being used as a logo on Madonna’s perfume), urging Coty, Inc. (the manufacturer) and Macy’s (the distributor) to cease their relationship with the Madonna organization until the logo is replaced. To use Our Lady’s symbol in association with very immoral marketing for the product, is an outrageous provocation and offense against our holy Mother and Faith. I hope you will sign this petition too. Send your instant e-protest message Thank you. Sincerely, (Your name here) G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Szanowna Redakcjo G³osu Polskiego, Goszcz¹c w ostatnich tygodniach w Toronto, mia³em przyjemnoœæ nawi¹zaæ kontakt z wieloma zamieszka³ymi tam od lat Polonusami. Bior¹c w tym czasie udzia³ w jak¿e licznych polonijnych spotkaniach, mog³em z niema³ym zainteresowaniem obserwowaæ przekrój ca³ej spo³ecznoœci torontoñskiej Polonii. D³ugie, czêsto do póŸnej nocy (a mo¿e nawet wczesnych poranków) przeci¹gaj¹ce siê Polaków rozmowy, dotyczy³y g³ównie Polski. W naszych, czasem burzliwych sporach bralo udzia³ pokolenie solidarnoœciowców, kombatantów wojennych, a tak¿e najm³odsza emigracja! Jednym z g³ównych tematów naszych spotkañ, by³y s³owa zachêty do siêgniêcia po tygodnik “G³os Polski”. Przyznajê, ¿e nie bez oporów to uczyni³em i ze zdumieniem stwierdzi³em, ¿e tematy tam poruszane odzwierciedlaj¹ w sposób szczegó³owy i dog³êbny nagl¹ce Polaków dylematy. Pod wp³ywem tej ekscytuj¹cej lektury, trudno zrozumieæ, jak niewiele mówi siê o tych wa¿nych i nagl¹cych sprawach w Polskich mediach. W tym kontekœcie z wielkim niepokojem wys³ucha³em te¿ sygna³ów o zakusach zmierzaj¹cych do zmiany profilu gazety. W trakcie mojego krótkiego pobytu, mia³em przyjemnoœæ uczestniczyæ w licznych imprezach i spotkaniach polonijnych, które napawa³y mnie dum¹ bycia Polakiem! Nawet tak daleko od kraju! By pozostaæ na bie¿¹co w sprawach Polski, wiêkszoœæ informacji czerpa³em z niezast¹pionego “G³osu Polskiego”. Przyznam jednak, ¿e nie jest tak prosto nabyæ ten poczytny tygodnik w polonijnych sklepach! Owszem, nie ma problemu z darmow¹ pras¹ polonijn¹, która wk³adana jest najczêœciej w sklepach rzeŸniczych do zakupowej siatki. W tych tzw. "brukowcach" mo¿na przeczytaæ: kto kogo zabi³ i ile razy przy okazji zgwa³ci³! Horror! Nie ka¿dy jednak ma wystarczaj¹cy iloraz inteligencji, by takiej prasie podo³aæ! “G³os Polski” odbiega daleko od tej "szumowiny"! Ograniczenie dzia³alnoœci “G³osu” by³oby niepowetowan¹ strat¹ dla licznych Polaków, do których on dociera. Polonia zosta³aby skazana na zalew bezwartoœciowych informacji internetowych, prócz których mo¿e jeszcze “Goniec” skierowany jest do ludzi myœl¹cych. W kontekœcie licznych naszych spotkañ, trudno nie wspomnieæ o szeregu akcji promuj¹cych polskoœæ. Wspomnê choæby o koncertach ZPiT “Bia³y Orze³”, czy ogólno torontoñskiej zbiórce harcerskiej na odbudowê stanicy na Kaszubach. I choæ nigdy nie mia³em okazji tam byæ, to z opowiadañ ju¿ dzisiaj wiem, ¿e to zbo¿ny cel. Jak Bóg da, to nastêpnym razem je zobaczê. Bardzo te¿ wzruszy³y mnie msze w polskich parafiach. Zarówno te w koœciele œw. Maksymiliana Kolbe FORUM w Mississauga, jak œw. Kazimierza w Toronto. Czu³em siê w nich jak w Polsce. Bardzo pozytywnym dla mnie zjawiskiem jest wychowywanie m³odzie¿y w polskim duchu. Tutaj widaæ determinacjê rodziców, z jak¹ krzewi¹ ojczyst¹ mowê, pieœñ i taniec. Pomimo tak wielkiej odleg³oœci od Ojczyzny, m³odzi ludzie czêsto lepiej w³adaj¹ polsk¹ mow¹ ni¿ ich rówieœnicy w Polsce. To nie ¿arty. To szczera prawda! ¯ywiê nadziejê, i¿ agendy polskiego rz¹du (MSZ?), który tak chojnie i jednoczeœnie wybiórczo wspieraj¹ Poloniê, winien do³o¿yæ wszelkich starañ, aby wspomóc swoimi m¹drymi decyzjami dzia³alnoœæ takich oœrodków polskoœci jakim jest “G³os Polski”, czy ZPiT “Bia³y Orze³” z Toronto. Miros³aw Ciemiêga Kraków, 26.04.2012. List otwarty do KPK Prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Teresa Berezowska Szanowna Pani, Zwracam sie do Pani jako zwierzchnika Kongresu Polonii Kanadyjskiej prosz¹c o weryfikacjê organizacji marszu w dniu 6 maja br pod Parlament Ontario, którego program zamieœci³ na ³amach prasy polonijnej Okrêg KPK w Toronto. Chcia³abym podzieliæ siê z Pani¹ uwag¹, ¿e zamieszczony przez organizatora uroczystoœci, KPK O. Toronto, program obchodów nie jest kompatybilny z tradycyjnym przebiegiem 3-majowych uroczystoœci w Toronto, kiedy to bezpoœrednio po zakoñczeniu Mszy œw., celebrowanej w koœciele œw. Stanis³awa Kostki przy Denison Ave. 12 mia³o miejsce uformowanie siê pochodu, a nastêpnie jego przejœcie ul. Queen pod budynek Parlamentu Ontario. I tu mia³a miejsce druga czêœæ uroczystoœci, tzn. wci¹gniêcie na maszt polskiej flagi, odegranie hymnów pañstwowych, okolicznoœciowe przemówienia. Nie znajdujê powodu, dla którego przemarsz mia³by zostaæ przerwany postojem w budynku SPK przy ul. Beverley, a jego uczestnikom narzucona koniecznoœæ odwiedzenia budynku Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, które z rocznic¹ Konstytucji 3 Maja w ¿adnym nie pozostaje zwi¹zku? Nie wiem jaki cel przyœwieca³ organizatorom obchodów, ale jednego jestem pewna - znacznego przerzedzenia siê liczby uczestników uroczystoœci w wyniku takiego "³amanego" przemarszu z postojem przy ulicy Beverly 206. Ten demobilizuj¹cy wp³yw kulinarnego przystanku w siedzibie SPK widac by³o wyraŸnie w przebiegu ubieg³orocznych uroczystoœci. Przypominam, ¿e przemarsz ruchliw¹ ulic¹ Queen by³ (i mam nadziejê, ¿e znowu bêdzie) a nastêpnie University Ave. przyczynkiem do zamanifestowania naszej Polaków obecnoœci w Toronto. Pamiêtam ilu osobom na ulicy z kieruj¹cymi tramwajami ³¹cznie rozda- ³am ulotki przedstawiaj¹ce historiê i cele Konstytucji 3 Maja. I jak by³o nam przyjemnie, kiedy przechodnie, widz¹c nasze poczty sztandarowe, spontanicznie okazywali swoje zainteresowanie Polsk¹! Przemarsz na trasie Beverly Street Parlament Ontario nie daje takich mo¿liwoœci, prowadz¹c ma³o uczêszczanymi w niedzielny poranek ulicami, g³ównie o biurowym przeznaczeniu. Pozwolê sobie równie¿ zainteresowaæ Pani¹ artyku³em pana Andrzeja Zaleskiego, zamieszczonym w bie¿¹cym numerze "Goñca" pod którego trafnymi uwagami, dotycz¹cymi organizacji polskich narodowych rocznic podpisuje sie. Z powa¿aniem Ewa Zawistowska Toronto, 29.04.2012 [email protected] Od pewnego czasu mam przyjemnoœæ nie tylko czytaæ "G³os Polski", ale i wspó³pracowaæ z tym nader cennym tytu³em prasowym. Cennym dlatego, ¿e plasuje siê on w kategorii pism polonijnych nie tylko z nazwy, ale i z ducha. Reprezentuje bowiem interes stricte polski, który dla znacznej, niestety, czêœci oddalaj¹cych siê od swojej to¿samoœci narodowej Polaków tak w kraju jak i na œwiecie uchodzi za anachroniczny balast do odrzucenia. Z moich obserwacji struktury polonijnej wynika, i¿ emigracjê polsk¹ tworz¹ trzy ró¿ne ca³kiem kategorie socjo-polityczne, a to Polacy, którzy nie przyznaj¹ siê ju¿ do swego pochodzenia etnicznego; ci, którzy do niego jeszcze siê przyznaj¹, ale de facto tylko pe³ni¹ obowi¹zki Polaków (POP - PRL-owski termin oznaczaj¹cy funkcjonariuszy systemu komunistycznego); oraz ci, którzy zdo³ali zachowaæ oparte na patriotyzmie poczucie polskoœci. "G³os Polski" w jego aktualnej formule zapewne nie interesuje dwóch pierwszych kategorii emigrantów, natomiast jest bardzo potrzebny tym Polakom, którzy ¿yj¹ sprawami Starego Kraju. Jest bowiem nie zafa³szowanym Ÿród³em informacji o tym, co faktycznie dzieje siê w OjczyŸnie, czego nie mo¿na by³oby powiedzieæ o niektórych tytu³ach prasy polonijnej. STRONA 23 Tej zw³aszcza zbli¿onej politycznie do establishmentu III Rzeczypospolitej ("Warszawska Gazeta": czym ró¿ni siê PRL od III RP? Tym czym gwa³t od samogwa³tu) b¹dŸ te¿ jawnie s³u¿¹cej temu establishmentowi za instrument propagandy, a wiêc - powiedzmy to sobie otwarcie - obcej interesowi narodowemu Polski i Polaków. Jeœli przyj¹æ za pewnik, ¿e krajowe media polskojêzyczne, czyli pozostaj¹ce w obcej, by nie rzec wrogiej gestii, nie oddaj¹ prawdy o rzeczywistoœci politycznej, ekonomicznej, spo³ecznej i kulturalnej, to czerpi¹ca z nich wiedzê o dzisiejszej Polsce prasa polonijna wprowadza w b³¹d swoich czytelników. Skoro nie bez podstaw umacnia siê w Polsce przekonanie, ¿e prasa - tak jak to by³o w czasach PRL - k³amie, to k³ami¹ równie¿ powielaj¹ce fa³sze propagandy rz¹dowej III RP pisma uchodz¹ce za polonijne. "G³os Polski", patrz¹c z perspektywy krajowej, jest istotnie G³osem Polskim, albowiem siêga do Ÿróde³ nie ska¿onych rz¹dowym "pijarem". Ewentualny zarzut, ¿e wskutek tego nie jest obiektywny, gdy¿ prezentuje tylko jedn¹ opcjê, jest bez sensu w œwietle tego, co g³osi wszem wobec ciesz¹cy siê zas³u¿onym szacunkiem wiêkszoœci Polaków poeta Jaros³aw Marek Rymkiewicz. Kwestionuje on bowiem istnienie lewicy i prawicy, wprowadzaj¹c na ich miejsce kategorie patriotów i kolaborantów. "G³os Polski" na pewno nie jest trybun¹ tych drugich oraz tych wszystkich, po¿al siê Bo¿e, Polonusów, którym przeszkadza istnienie tego tygodnika, a prawda o tragedii pod Smoleñskiem i los TV TRWAM s¹ im obojêtne. Oni powiêkszaj¹ szeregi ocieraj¹cych siê o agenturê kolaborantów, którym jest obojêtny równie¿ los Polski. Zbli¿a siê godzina prawdy i oka¿e siê, who is who. Prawdê tê zweryfikuje najbli¿sza przysz³oœæ "G³osu Polskiego'': zwyci꿹 Polacy albo POP-y, czyli pe³ni¹cy obowi¹zki Polaków, którzy doskonale mog¹ obyæ siê w ogóle bez Polski. Tertium non datur. Polacy w kraju od zawsze pok³adali nadziejê w Polonusach zza oceanu. Czy¿by mieli teraz doznaæ zawodu? Lech Z. Niekrasz, Warszawa Wielce Szanowni Pañstwo, Czytelnicy i Sympatycy "G³osu Polskiego" Serdecznie wszystkim dziêkujemy za s³owa poparcia linii, poziomu i profilu "G³osu Polskiego" - pisma Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie. Otrzymaliœmy kilkadziesi¹t listów, zarówno z Kanady, USA, jak i bardzo wiele z Polski. W chwilach wa¿nych solidarnoœæ Polaków i wartoœci, które wyznaczaj¹ nasz etos - przynale¿enia do tego znakomitego narodu - nie zawodz¹. Potrafimy byæ, jesteœmy i bêdziemy solidarni! Polskoœæ to niek³amany powód do dumy. Wszêdzie na œwiecie, jeœli patrz¹ na nas bez uprzedzeñ i fa³szywej etykietki, tak usilnie "naklejanej" na nas przez niektóre wp³ywowe œrodowiska (bo przecie¿ nie ca³e konkretne narody) - postrzegaj¹ nas - jako ludzi odwa¿nych, bez kompleksów, walcz¹cych wszêdzie o wolnoœæ nasz¹ i innych, nieprzeciêtnie zdolnych i gotowych do walki w obronie Boga, Honoru i Ojczyzny, a wiêc Prawdy. Bycie Polakiem to nie tylko zaszczyt, to tak¿e przywilej oraz obowi¹zek. Pragniemy raz jeszcze serdecznie wszystkim Pañstwu podziêkowaæ za tê solidarnoœæ. Bóg Wam zap³aæ! Bogus³aw Jacek Bukin, Prezes Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Kanadzie Wies³aw Magiera, Redaktor naczelny "G³osu Polskiego" STRONA 24 POLSKA I POLONIA G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Wstydzê siê za pana... cd. ze str. 1 Prezydenta polskiego pañstwa. PóŸniej o oddaniu œledztwa w rêce Rosjan. Z³o¿yliœmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu pope³nienia przestêpstwa przez pana, przestêpstwa wobec polskiego spo³eczeñstwa. Demonstruje pan si³ê wobec s³abszych. Wobec silniejszych, którzy maj¹ broniæ interesów polskich obywateli, jest pan wyj¹tkowo uleg³y. To postawa niegodna przywódcy ale i po prostu mê¿czyzny. Widzia³am na jednym z polskich wiaduktów gigantyczny napis: "Tusk to zdrajca". I jeœli nawet pana s³u¿by zamaluj¹ ten napis to powstanie dziesiêæ nowych. Jestem przekonana, ¿e przechodzi pan do historii w czo³ówce polskich zdrajców narodowych. Branicki, Rzewuski, Potocki mogli by uczyæ siê od pana technik zdrady w³adnego narodu. Panie prezydencie, zwracam siê do Bronis³awa Komorowskiego, wstydzê siê za pana, ale nie dlatego, ¿e w moich oczach jest pan pó³analfabet¹, maj¹cym problemy z polsk¹ ortografi¹ na poziomie klasy czwartej szko³y podstawowej ale za kompromituj¹c¹ pana z³ot¹ myœl, ¿e "przyczyny katastrofy s¹ arcyboleœnie proste". Jeszcze przed wynikiem œledztwa, z góry ¿yrowa³ pan rosyjsk¹ wersjê wydarzeñ w œlad za KGB-owcem Putinem, który morduje niezale¿nych dziennikarzy i wysadza budynki z w³asnymi obywatelami. Ani pan ani ja nie, nie mamy dowodów, wszystkie dowody polskie w³adze odda³y Rosji. Pozostaje opieraæ siê na przes³ankach, a one ka¿¹ powa¿nie braæ pod uwagê, ¿e to by³ zamach. Rosja zaciera œlady na pana oczach. Panie prezydencie Rosja zaciera œlady na pana oczach. Niszczy i myje wrak samolotu - nasz najcenniejszy dowód, maj¹cy kluczowe znaczenie w dochodzeniu do prawdy. Pana obowi¹zkiem jest zadbaæ o bezpieczeñstwo Polaków, o rzetelne œledztwo na podstawie dowodów, a nie dywagowaæ bez pokrycia w faktach. Zastanawiam siê czy s³owa pana i pana doradców to tylko mia³koœæ intelektualna, czy reprezentowanie obcych interesów w Polsce na najwy¿szym szczeblu w³adzy. W historii Polski niestety ju¿ siê to zdarza³o. Nawet jeœli to jest mia³koœæ intelektualna, w co osobiœcie w¹tpiê, ale nawet jeœli to t¹ mia³koœci¹ zagra¿a pan suwerennoœci Polski. Ci co zacieraj¹ œlady staj¹ po stronie oprawców, a przecie¿ zgin¹³ prezydent Polski i rzecz, z któr¹ najtrudniej siê zmierzyæ, ale niestety trzeba, Rosjanie mogli dobijaæ rannych, nie mo¿emy tego wykluczyæ. Nikt nie mo¿e tego wykluczyæ. Na was panie prezydencie i panie premierze, na was spoczywa³ obowi¹zek troski o bezpieczeñstwo polskich obywateli, o pañstwo. Odpowiecie przed narodem, za dzia³aniem na szkodê jego podstawowych interesów. Boicie siê wolnego s³owa, zadawania pytañ, bo jedyne pytania, które tolerujecie to od us³u¿nych dziennikarzy, którzy potrafi¹ prowadziæ owocne œledztwo ws. koloru w³osów ojca Madzi. Przepraszam za ten przyk³ad, który tak¿e niew¹tpliwie wi¹¿e siê z ludzk¹ tragedi¹. £ami¹c wszelkie zasady przejrzystych kryteriów konkursu, bez ¿adnych podstaw ekonomicznych, kieruj¹c siê chor¹ ideologi¹ i nieprzejrzystymi interesami w³adza dyskryminuje 2 mln osób w Polsce. Nie pozwolimy na to, bo to nawet nie jest sprawa 2 mln obywateli, ale wszyst kich Polaków. Wolnoœæ s³owa to gwarant demokracji. Nie mamy wyjœcia, nie bêdziemy was pytaæ czy mo¿emy mieæ wolnoœæ s³owa, tak jak nikogo cz³owiek nie pyta o to czy mo¿e oddychaæ. To bardzo wa¿ny moment, Polacy musz¹ mieæ mo¿li- woœæ wyboru do samodzielnego kszta³towania opinii, do w³asnego zdania, nie mo¿emy zgodziæ siê na utratê resztki wolnoœci s³owa w Polsce. G³os TV Trwam musi mieæ miejsce na platformie cyfrowej. Bo to w tej chwili jedyny, ostatni, alternatywny wobec propagandy w³adzy, propagandy œwiatopogl¹dowej wrogiej wobec chrzeœcijañstwa oraz propagandy informacyjnej. Jesteœmy w stanie tyle sobie wolnoœci wywalczyæ ile jesteœmy sobie w stanie wywalczyæ. Czy potrafimy sobie wyobraziæ, ¿e w trudnych sytuacjach pañstwo naprawdê zdaje egzamin? I to egzamin, nie ten na miarê ambicji i wyobraŸni Bronis³awa Komorowskiego. Czy jesteœmy w stanie wyobraziæ sobie woln¹ suwerenn¹ Polskê? Z autentycznymi autorytetami, z nieskrêpowan¹ debat¹ publiczn¹ sporem na argumenty bez poni¿ania i mordów politycznych. Z lekcjami historii najnowszej w szko³ach, z w³adzami, które dbaj¹ o interes Polaków, o nasze godne miejsce w Europie i œwiecie ? To zale¿y od nas, od ka¿dego z nas. Tak jak tu jesteœmy. Od naszej wyobraŸni i determinacji. Od tego co zrobimy w tej sprawie tak¿e dziœ. Dziêkujê Pañstwu za uwagê. To my Naród Polski bêdziemy Trybuna³em Stanu S woje wyst¹pienie rozpocznê i zakoñczê strofami dwóch wierszy Polskiego wspó³czesnego poety Kazimierza Józefa Wêgrzyna nazywanego Norwidem XXI wieku. To my Naród Polski bêdziemy Trybuna³em Stanu, Niepotrzebne nam sejmy tchórzy i kramarzy, Okr¹g³e sto³y, dekrety, czy k³amliwe s¹dy, Ka¿dy prawdziwy Polak o wolnoœci marzy. Z dum¹ i ze wzruszeniem biorê udzia³ w dzisiejszej manifestacji w obronie TV TRWAM. Reprezentujê uczestników odbywaj¹cego siê w tych dniach w WSKSiM w Toruniu, XVI -tego Forum Polonijnego polonii œwiata i Polaków zza wschodniej granicy. W spotkaniu bior¹ udzia³ delegaci wielu krajów i kontynentów, od Europy, przez Amerykê pó³nocn¹ i po³udniow¹ a¿ po Australiê. Chocia¿ rozproszeni w najdalszych zak¹tkach œwiata czujemy siê, jak wy rodacy w OjczyŸnie, odpowiedzialni za losy Polski. Dlatego tu dziœ jesteœmy. Chcemy byæ t¹ drug¹ komor¹ serca, bez której Polska nie mo¿e w pe³ni ¿yæ. Z daleka, niekiedy z bardzo daleka widzimy w innej perspektywie trudne, bolesne sprawy nurtuj¹ce wszystkich WypowiedŸ Zdzis³awa Radomskiego, wiceprezesa Kongresu Polonii Kanadyjskiej Okrêg Vancouver przed kancelari¹ premiera podczas Wielkiego Marszu w obronie TV Trwam w Warszawie. Polaków. WyraŸnie rysuje siê fa³sz, ob³uda i manipulacja rz¹dz¹cych Polsk¹. Medialny jazgot i zak³amanie dociera niestety równie¿ i do Polonii. Zdzis³aw Radomski Choæ nie w tak ostrej formie i iloœci i nie czyni takiego spustoszenia w umys³ach i sercach. Polonia ta wspominana wczeœniej druga komora serca nazywana niekiedy drugim p³ucem Polski ma siê szczególnie dobrze gdy oddycha czystym, œwie¿ym powietrzem. Takim tlenem dla nas jest Radio Maryja i TV TRWAM. Jak czês- to mówi¹ o nich na antenie jego s³uchacze i widzowie. S³uchamy, modlimy siê, dyskutujemy razem z wami. Zarywamy noce lub budzimy siê o œwicie, aby wys³uchaæ aktualnoœci dnia, czy obejrzeæ "Polski punkt widzenia". Pielgrzymujemy w codziennym Apelu na Jasn¹ Górê. Do naszej Pani Czêstochowskiej królowej Polski, przeplataj¹c modlitwy paciorkami ró¿añca. Dzisiaj nasze wartoœci przy których wiernie trwamy s¹ bardzo zagro¿one. Nasze Polskie Pañstwo jest chore, jest œmiertelnie chore. Naród jest upadlany i oszukiwany. Polonia œwiata solidarnie protestuje w swoich miejscach zamieszkania, upominaj¹c siê o wolnoœæ i suwerennoœæ Polski. ¯¹damy prawdy i sprawiedliwoœci. ¯¹damy prawdy o Smoleñsku. Prawdy o Polsce. Prawdy o UE. Prawdy o œwiecie. Nie pozwalajmy na dyskryminacjê, tak szczególni bezwzglêdnie atakowanych mediów, które s¹ Katolickim g³osem w naszych domach . Zarówno w domach Polskich w OjczyŸnie jak i na obczyŸnie, na emigracji. Widaæ wyraŸnie, ¿e atak na Toruñskie dzie³a ojców redemptorystów ma mocne po- d³o¿e - jest to cyniczna agresja z premedytacj¹ wymierzona w Koœció³, jego hierarchów i katolicki Naród. My delegaci organizacji polonijnych zgromadzeni na szesnastym Forum Polonijnym protestujemy przeciwko decyzji KRRiT wykluczaj¹cej TV TRWAM z nadawania programu na cyfrowej platformie. Ironi¹ losu jest fakt, ¿e po ponad 30 latach od ogólnonarodowego zrywu Solidarnoœci, w kraju z którego wyszed³ na stolicê Piotrow¹ najwiêkszy Polak w dziejach naszej historii - b³. Ojciec Œw. Jan Pawe³ II - dziœ musimy znów upominaæ siê o wolnoœæ s³owa i o wolne media. Potwierdzaj¹ siê prorocze s³owa Jana Paw³a II - "Wolnoœci nie mo¿na tylko posiadaæ, nie mo¿na jej zu¿ywaæ, trzeba j¹ stale zdobywaæ i tworzyæ przez prawdê." Dlatego dzisiaj tu jesteœmy. Poeta Kazimierz Józef Wêgrzyn mówi: "Obyœmy doczekali nadziei zwyciêstwa Do kiedy bêdziesz Polsko Parobkiem i s³ug¹? Chcielibyœmy zobaczyæ Twoj¹ wielkoœæ Polsko, Wiêc nie ka¿ nam na siebie czekaæ zbyt d³ugo" Tak nam dopomó¿ Bóg. Zdzis³aw Radomski OG£OSZENIA - KOMUNIKATY G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 STRONA 25 OG£OSZENIA DROBNE PRACA Mayflower Displays Inc. Kwiaty i dekoracje na wszystkie okazje www.mayflowerdisplays.com [email protected] (416) 233-5122 Mary Sue 5122 Dundas Street West Etobicoke, On M9A 1C2 Polska Winiarnia| EURO-CAN Quality Wine Produkujemy wszystkie rodzaje win na wszelkie okazje. Wysoka jakoœæ - niskie ceny tel. 905.791.3447 1625 Steels Ave. E. Unit 12, Brampton, Ont. Najtaniej i najlepiej wykonamy: - “interlocking” - p³yty brukowe - “driveways” - schody G.W. LAWN MAINTENANCE SNOWPLOWING Commercial and Residential Serving: Guelph - Kitchener - Cambridge GREG WASNIEWSKI Cell (519) 827-5396, (519) 821-2846 Fax (519) 821-1464 # 5697 WELLINGTON RD.39 ARISS, ONTARIO N0B 1B0 Adam Korzeniewski RE/MAX West Realty Inc. Brokerage 1 Queensgate Boulevard, Unit 9, Bolton Phone 905.857.7653 www.adamshomes.ca Cell 416.427.1527 OKAZJA ! Super rezydencja w Caledon na blisko 3-akrowej dzia³ce. Bardzo prywatna,cztery sypialnie, cztery ³azienki i trzy miejsca w gara¿u. Po wiêcej informacji proszê dzwoniæ do Adama. Fax 905.857.7671 [email protected] Toll Free 1.866.219.7770 Potrzebna od zaraz osoba z doœwiadczeniem do drobnych prac remontowych przy jachcie ¿aglowym (fiberglass) w Oakville. Proszê dzwoniæ 416 806 9113. Firma Sikorski Sausages z London, Ontario zatrudni pracownika do magazynu. Kontakt Andrzej, tel. 519.659.1219 ext. 104, fax 519.659.2758, sikorskisausages@sikorski sausages.com Potrzebni na budowê murarze, operator forkliftu i pomocnicy, centralne Toronto, dobre wynagrodzenie. Tel. 647 212-4529 Potrzebna dziewczyna mieszkaj¹ca w Brampton do sprz¹tania domów. Tel. 905 840-1763 Zatrudniê licencjonowanych elektryków oraz uczniów. Min. 2 lata doœwiadczenia w Kanadzie, samochód, narzêdzia. Fax resume to: 905 829 5127 Income Tax Expert needed to process accounting and tax returns for businesses and small corporations at tax preparation office located in southern Etobicoke. Minimum 2 years experience required. Full time or part time position available. Email resume to [email protected] Firma transportowa zatrudni kierowców kat. AZ, trasy do USA (no East Coast), rok doœwiadczenia, FAST Card. Tel. 905 5609924 Poszukujê pracowników z doœwiadczeniem do instalacji pod³óg i schodów drewnianych. Tel. 416 720-4749 35-letni mê¿czyzna szuka pracy przy malowaniu, tak¿e w weekendy. 647.928.9061. Zatrudniê pomocników do murarzy, p³atne gotówk¹. Tel. 416 834-0441 lub 905 2760959 Zatrudniê do framingu nowych domów (custom house) carpenterów oraz pomocników, sta³a praca, dobre warunki, mo¿liwoœæ przyuczenia do zawodu carpentera. Tel. 416804-9101, po 18 416-235-1377 Szukam biur do sprz¹tania, tel. 905.270.4251. FRÓ¯NE Sprzedam z³ote i srebrne monety i sztabki oraz z³ote zegarki DOXA - certyfikowane, najlepsze ceny, tel. 416-434-5100. Pomogê w rozliczeniu tel. 905 636 9603 Terapia ruchowa (NDT) dla osob o poszkodowanich kategorii katastrofalnych oraz niepelnosprawnych seniorow, tel. (905) 459-4675 Potrzebna gospodyni do domu w Oaville z zamieszkaniem, z lekk¹ prac¹ w ogrodzie, tel. 905-469-9300. 2-sypialniowy cottage do wynajêcia, bezpoœrednio nad wod¹, z du¿¹ werand¹, ³adnie wyposa¿ony, okolice Bracebridge. tel. 905-829-1458. STRONA 26 Wtorek 8.05 00:05 - Smaki czasu 00:40 - WOK 01:25 - Saga rodów 01:55 - Szaleñstwo Majki Skowron 02:30 - Pytanie na œniadanie 04:40 - Smaki polskie 04:55 - Informacje kulturalne 05:10 - Polonia 24 05:40 - Galeria 06:05 - Barwy szczêœcia 06:35 - Wiadomoœci 06:50 - G³êboka woda 07:45 - Szansa na Sukces 08:45 - TOMASZ LIS 09:40 - Z³otopolscy 10:15 - Tygodnik Kulturalny 11:00 - Galeria 11:30 - Teleexpress 11:45 - EUROexpress 11:55 - Opole na bis 12:45 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 12:55 - Klimaty i smaki 13:15 - Barwy szczêœcia 13:45 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:25 - Sport 14:35 - Pogoda 14:45 - Ojciec Mateusz 15:35 - Informacje kulturalne 15:45 - Bia³o - czerwoni 16:00 - Polonia 24 16:45 - Voo Voo 17:45 - Operacja ¯ycie 18:15 - Zacisze gwiazd. 18:45 - Galeria 19:15 - Szaleñstwo Majki Skowron 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:25 - Sport 20:30 - Pogoda 20:45 - Ojciec Mateusz 21:30 - Polonia 24 22:10 - EUROexpress 22:15 - Barwy szczêœcia 22:45 - Voo Voo 23:35 - Las bli¿ej nas 23:50 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Œroda 9.05 00:05 - Dzieci emigracji 00:40 - W polskim kinie 01:05 - Sztuka ¿ycia 01:30 - Wilnoteka 01:55 - Wakacje z duchami 02:30 - Pytanie na œniadanie 04:40 - Smaki polskie 04:55 - Informacje kulturalne 05:10 - Polonia 24 TV POLONIA 05:40 - Galeria 06:05 - Barwy szczêœcia 06:35 - Wiadomoœci 06:50 - ¯ycie nad rozlewiskiem 07:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 08:45 - Kto za to zap³aci? 09:35 - Z³otopolscy 10:05 - Kultura, g³upcze 10:40 - Z Jedynk¹ po drodze 11:00 - Galeria 11:30 - Teleexpress 11:45 - EUROexpress 11:55 - Kraj siê œmieje 12:45 - Kronika 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 12:55 - Wilnoteka 13:15 - Barwy szczêœcia 13:45 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:25 - Sport 14:35 - Pogoda 14:45 - Warto kochaæ 15:40 - Informacje kulturalne 16:00 - Polonia 24 16:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 17:50 - Na pierwszym planie 18:45 - Galeria 19:15 - Wakacje z duchami 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:25 - Sport 20:30 - Pogoda 20:45 - Warto kochaæ 21:35 - Polonia 24 22:10 - EUROexpress 22:15 - Barwy szczêœcia 22:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 23:40 - Wilnoteka 23:55 - Kronika 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Czwartek 10.05 00:05 - Dzieci emigracji 00:40 - W polskim kinie 01:05 - Sztuka ¿ycia 01:30 - Wilnoteka 01:55 - Wakacje z duchami 02:30 - Pytanie na œniadanie 04:40 - Smaki polskie 04:55 - Informacje kulturalne 05:10 - Polonia 24 05:40 - Galeria 06:05 - Barwy szczêœcia 06:35 - Wiadomoœci 06:50 - ¯ycie nad rozlewiskiem 07:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 08:45 - Kto za to zap³aci? 09:35 - Z³otopolscy 10:05 - Kultura, g³upcze 10:40 - Z Jedynk¹ po drodze 11:00 - Galeria 11:30 - Teleexpress 11:45 - EUROexpress 11:55 - Kraj siê œmieje 12:45 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 12:55 - Wilnoteka 13:15 - Barwy szczêœcia 13:45 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:25 - Sport 14:35 - Pogoda 14:45 - Warto kochaæ 15:40 - Informacje kulturalne 16:00 - Polonia 24 16:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 17:50 - Na pierwszym planie 18:45 - Galeria 19:15 - Wakacje z duchami 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:25 - Sport 20:30 - Pogoda 20:45 - Warto kochaæ 21:35 - Polonia 24 22:10 - EUROexpress 22:15 - Barwy szczêœcia 22:45 - Kabaretowy Klub Dwójki 23:40 - Wilnoteka 23:55 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Pi¹tek 11.05 00:05 - Zacisze gwiazd 00:35 - Tygodnik Kulturalny 01:25 - S³ownik polsko@polski 01:55 - Trzy Szalone Zera 02:30 - Pytanie na œniadanie 04:40 - Smaki polskie 04:55 - Informacje kulturalne 05:10 - Polonia 24 05:40 - Galeria 06:05 - Barwy szczêœcia 06:35 - Wiadomoœci 06:50 - M jak mi³oœæ 07:45 - Voo Voo 08:45 - Na pierwszym planie 09:35 - Z³otopolscy 10:05 - W polskim kinie 10:30 - Sztuka ¿ycia 11:00 - Galeria 11:30 - Teleexpress 11:45 - EUROexpress 11:55 - Kraj siê œmieje 12:45 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 12:55 - Alchemia zdrowia i urody 13:15 - Barwy szczêœcia 13:45 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:25 - Sport 14:35 - Pogoda 14:45 - Sfora 15:40 - Informacje kulturalne 16:00 - Polonia 24 16:45 - Pitbull 17:40 - Honor genera³a 18:45 - Galeria 19:15 - Trzy Szalone Zera 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:25 - Sport 20:30 - Pogoda 20:40 - Sfora 21:35 - Polonia 24 22:10 - EUROexpress 22:15 - Barwy szczêœcia 22:45 - Honor genera³a 23:40 - Alchemia zdrowia i urody 23:55 - Kronika Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Sobota 12.05 00:10 - Z³otopolscy 00:35 - Z³otopolscy 01:05 - Z³otopolscy 01:30 - Z³otopolscy 01:55 - Z³otopolscy 02:30 - Polonia 24 03:10 - W pi¹t¹ stronê œwiata 04:05 - Za³oga Eko 04:35 - Nad Niemnem 05:50 - Pamiêtaj o mnie 06:10 - Euro wed³ug Gesslera 06:40 - Ojciec Mateusz 07:30 - Mak³owicz w podró¿y 08:00 - Na dobre i na z³e 08:55 - G³os nadziei 09:55 - Kulturalni PL 11:00 - S³ownik polsko@polski 11:30 - Teleexpress 11:50 - M jak mi³oœæ 12:45 - Szansa na Sukces 13:40 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:20 - Sport 14:30 - Pogoda 14:45 - G³êboka woda 15:40 - Pamiêtaj o mnie 16:00 - Polonia 24 16:25 - Oda do radoœci 18:20 - Euro wed³ug Gesslera 18:50 - M jak mi³oœæ 19:40 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:20 - Sport 20:20 - Pogoda 20:35 - G³êboka woda 21:25 - Pamiêtaj o mnie 21:45 - Polonia 24 22:10 - Oda do radoœci Niedziela 13.05 00:05 - Galeria 00:30 - Galeria 00:55 - Galeria 01:20 - Galeria 01:40 - Galeria 02:20 - Polonia 24 02:45 - Ziarno 03:20 - Szko³a na S³onecznej 03:55 - Transmisja Mszy Œwiêtej 06:35 - Pamiêtaj o mnie 06:55 - Pod Tatrami 07:10 - Genera³ Polskich Nadziei 08:15 - 37. Gdynia Film Festival 09:10 - 37. Gdynia Film Festival 10:20 - Skarby nieodkryte 10:50 - Salon Polonii 11:30 - Teleexpress 11:50 - M jak mi³oœæ 12:45 - Daniec z gwiazdami 13:15 - Weekendowy magazyn filmowy 13:40 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:20 - Sport 14:30 - Pogoda 14:45 - Blondynka 15:40 - Pamiêtaj o mnie G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 16:00 - Tygodnik.pl 16:35 - Kronika 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 16:50 - Kocham Ciê, Polsko! 18:15 - Salon Polonii 18:50 - M jak mi³oœæ 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:20 - Sport 20:25 - Pogoda 20:35 - Blondynka 21:25 - Pamiêtaj o mnie 21:45 - Tygodnik.pl 22:20 - Daniec z gwiazdami czyli EuroShow 22:50 - Kronika 37. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 23:05 - Kulturalni PL Poniedzia³ek 14.05 00:05 - Mak³owicz w podró¿y 00:40 - G³os nadziei 01:40 - Las bli¿ej nas 02:00 - Klementynka i Klemens 02:15 - Klementynka i Klemens 02:30 - Pytanie na œniadanie 04:40 - Smaki polskie 04:50 - Dla nies³yszacych 05:10 - Tygodnik.pl 05:40 - Galeria 06:05 - Barwy szczêœcia 06:35 - Wiadomoœci 06:50 - Blondynka 07:45 - Salon Polonii 08:25 - Genera³ Polskich Nadziei 09:30 - Z³otopolscy 10:00 - WOK 10:45 - Eurowiadomoœci 11:00 - Galeria 11:30 - Teleexpress 11:45 - EUROexpress 11:55 - Przebojowa noc 12:15 - Zamach majowy 12:50 - Skarby nieodkryte 13:15 - Barwy szczêœcia 13:45 - Dobranocka 14:00 - Wiadomoœci 14:25 - Sport 14:30 - Pogoda 14:45 - ¯ycie nad rozlewiskiem 15:35 - Informacje kulturalne 15:45 - Bia³o - czerwoni 16:00 - Polonia 24 16:45 - Szansa na Sukces 17:45 - TOMASZ LIS 18:45 - Galeria 19:15 - Klementynka i Klemens 19:25 - Klementynka i Klemens 19:45 - Dobranocka 20:00 - Wiadomoœci 20:25 - Sport 20:30 - Pogoda 20:45 - ¯ycie nad rozlewiskiem 21:35 - Polonia 24 22:10 - EUROexpress 22:15 - Barwy szczêœcia 22:50 - TOMASZ LIS 23:45 - Klimaty i smaki G£OS POLSKI szuka prawdy. Jest pismem patriotycznym. Broni polskoœci i praw Narodu Polskiego. Popieraj nas i zaprenumeruj G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 POLONIA - POLSKA STRONA 27 W jednoœci z warszawskim marszem cd. ze str. 15 siê porozumieæ. Polska to wóz, który wszyscy musimy ci¹gn¹æ, ale nie w ró¿ne strony, tylko do przodu apelowa³ dyrektor Radia Maryja. Ze strony Unii Stowarzyszeñ i Organizacji Polskich Ameryki £aciñskiej w zjeŸdzie uczestniczy³ prof. dr hab. Zdzis³aw Jan Ryn, by³y ambasador RP w Chile, Boliwii oraz Argentynie. - W tym trudnym dla naszej Ojczyzny czasie, gdzie nie wszystko funkcjonuje jak powinno, gdzie mieszkañcy cierpi¹ z powodu z³ej organizacji spo³ecznej, tak¿e w sferze kultury, wy ojcowie jesteœcie œwiat³em we mgle, która jest pozosta³oœci¹ postkomunistycznej okupacji trwaj¹cej ponad 60 lat - profesor czyta³ przes³anie Jana Kobylañskiego, prezesa USOPA£. - Okupacja ta i jej skutki wyrz¹dzi³y i nadal wyrz¹dzaj¹ w Polsce niepowetowane straty kulturalne i gospodarcze. Niestety obecny rz¹d nie staje na wysokoœci zadania, aby to wszystko naprawiæ - kontynuowa³ delegat o doda³, ¿e Wy¿sza Szko³a Kultury Spo³ecznej i Medialnej to prawdziwa nadzieja na lepsz¹ przysz³oœæ Polski. Prezes USOPA£ poprzez swego przedstawiciela przekaza³ toruñskiej Uczelni miniaturê pomnika b³ogos³awionego Jana Paw³a II, jaki przed tygodniem zosta³ ods³oniêty i poœwiêcony w La Lagunie na hiszpañskiej Teneryfie. Brak woli politycznej W sobotni wieczór delegaci XVI Forum Polonijnego dyskutowali tak¿e nad Kart¹ Polaka i spraw¹ sprowadzenia do Ojczyzny rodaków z da- N ajlepsza polska tenisistka, ws³awiona niedawnym zwyciêstwem nad drug¹ rakiet¹ œwiata Mari¹ Szarapow¹ w presti¿owym turnieju w Miami Agnieszka Radwañska, zupe³nie nieoczekiwanie sta³a siê przedmiotem sporu o charakterze… teologicznym. Zaatakowa³ j¹ polityk Ruchu Palikota Roman Kotliñski, nb. ksi¹dz katolicki (zrzuci³ wprawdzie sutannê, ale œwiêcenia kap³añskie s¹ – podobnie jak inne sakramenty – nieodwo³alne), mówi¹c w jednym z wywiadów w zwi¹zku z jej zaanga¿owaniemw organizowan¹ przez Krucjatê M³odych akcjê „Nie wstydzê siê Jezusa” (mottem s¹ s³owa z Ewangelii wg Œwiêtego Mateusza: „Kto siê Mnie zaprze przed ludŸmi, tego zaprê siê i Ja przed Moim Ojcem”) i namawianiem do noszenia promuj¹cych j¹ breloków: „Agnieszka Radwañska jest œmieszna w swym powierzchownym katolicyzmie i ustawieniu pi³ek tenisowych w imiê Jezus. Pani Radwañska jest œwiadoma w tenisie, ale nie w swojej wierze. Gdybym j¹ przepyta³ z dogmatów wiary, to na pewno nie zna ¿adnego. Podobnie jak nie zna zapewne ¿adnej encykliki Jana Pawe³ II. Myœlê, ¿e ona jak wielu lekiego wschodu, co ci¹gle nie jest uregulowane. - Niemcy co roku sprowadzali z Kazachstanu 200 tysiêcy osób. Przez piêæ lat do kraju wróci³o oko³o miliona Niemców. Tymczasem Polska rocznie sprowadza kilkanaœcie osób - mówi³ Micha³ Dworczyk. - To jest kwestia woli politycznej - doda³ pose³ Jan Dziedziczak. W kwestii Karty Polaka, jak zaznaczali Polacy z Wileñszczyzny, jest ona u³atwieniem w Macierzy, natomiast w³adze litewskie ich posiadaczom ¿ycie uprzykrza. - Nigdy nie wyzby³em siê dobrowolnie polskiego obywatelstwa - mówi³ Antoni Jankowski, rektor Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Wilna. - Najpierw narzucono mi obywatelsko Zwi¹zku Radzieckiego, zmieni³a siê sytuacja polityczna, nadano mi obywatelstwo litewskie. Ale to wszystko nie zmienia faktu, ¿e jestem Polakiem. Obecnie zamiast obywatelstwa polskiego otrzyma³em Kartê Polaka, ale dla mnie prawo i prawda nie znacz¹ tego samego - doda³ Antoni Jankowski. Pro Ecclesia et Patria Coroczne spotkania Polonii œwiata to tak¿e wzajemne obdarowywanie siê jej uczestników i studentów. Adam Gajkowski, prezes Stowarzyszenia Nasza Polonia z Australii ofiarowa³ dyrektorowi Radia Maryja, pod jego nieobecnoœæ na rêce rektora Uczelni, Krzy¿ Golgoty Wschodu. - Ofiarowujemy go za ca³okszta³t walki o niepodleg³¹ Rzeczpospolit¹, za opiekê duchow¹, jak¹ poprzez dzie³a, które Ojciec zapocz¹tkowa³, roztacza nad Poloni¹ - mówi³ prezes Gajkowski. Ofia- rowany krzy¿ zawiera grudki ziemi uœwiêconej krwi¹ polskich bohaterów pomordowanych na nieludzkiej ziemi. Wierzymy, ¿e ta patriotyczna relikwia bêdzie Ojcu dro¿sza ni¿ jakiekolwiek ordery i odznaczenia - doda³ Adam Gajkowski. Podobny krzy¿ otrzyma³ tak¿e kapitan ¿eglugi wielkiej Zbigniew Sulatycki za jednoczenie Polonii œwiata i Polaków zza wschodniej granicy. Uczelnia odznaczy³a medalami "Pro Ecclesia et Patria" za mecenat sprawowany nad WSKSiM i fundowanie stypendiów ubogiej m³odzie¿y. Tym razem odznaczeniami zostali uhonorowani przedstawiciele Polonii Francji (ksi¹dz infu³at Stanis³aw Je¿, Danuta Nowakowska i Stanis³aw Aloszko), Szwecji (ksi¹dz Boles³aw Witwicki i Wojciech Michalecki) i Australii (Stowarzyszenie Nasza Polonia z Sydney oraz jego prezes Adam Gajkowski). Wieczorem w sobotê studenci zaprezentowali Polonusom spektakl - fragmenty "Beniowskiego" Juliusza S³owackiego w re¿yserii Miros³awy Marcheluk. Szansa na odbudowê W niedzielne popo³udnie przedstawiciele Polonii œwiata dyskutowali nad tematem s³u¿b dyplomatycznych w kontekœcie dzia³alnoœci zwi¹zków polonijnych. Do panelu wprowadzi³a pose³ Anna Fotyga, by³a minister spraw zagranicznych. Niestety, obraz polskiej sytuacji przedstawiony przez prelegentkê, nie jest optymistyczny. - Polska jest bardzo s³abym pañstwem, nie jest szanowana wbrew temu, co mówi siê w liberalnych mediach, Spór o katolicyzm Radwañskiej Polaków, niewiele rozumie z katolicyzmu”. Te s³owa sprowokowa³y znanego duszpasterza i publicystê ojca Józefa Augustyna do wystosowania listu otwartego do Kotliñskiego. Czytamy w nim m.in.: „Eks-ksi¹dz, za³o¿yciel Antyklerykalnej Partii Postêpu Racja, chce uczyæ modlitwy Radwañsk¹. I kto tu jest naprawdê œmieszny? Nie chcê opisywaæ ca³ej jego kariery koœcielnej i o tym jak j¹ wykorzysta³ w karierze zawodowej i politycznej, gdy po trzech latach bycia wikarym, porzuci³ sutannê. W internecie pe³no o niej. Ka¿dy oczywiœcie mo¿e siê pomyliæ na swojej drodze ¿yciowej. Seneka Starszy, rzymski filozof, mówi: Errare humanum est. Ale w³asne pomy³ki oraz wszystkie urazy, jakie siê z nimi wi¹¿¹, nie daj¹ nikomu prawa wyra¿aæ siê z wynios³oœci¹ i pogard¹ o ludziach, którzy inaczej wierz¹, myœl¹ i postrzegaj¹ œwiat. To z pewnoœci¹ Radwañska mog³aby daæ eks-ksiêdzu Kotliñskiemu kilka moralnych porad, ale ona akurat wie, co do niej nale¿y. Panie Poœle Romanie Kotliñski, je¿eli Pan chce, mo¿e Pan walczyæ z ksiê¿mi i biskupami, swymi dawnymi kolegami, ale niech Pan zostawi w spokoju kobiety, niech je Pan nie poni¿a i nie upokarza w powodów religijnych, bo one nic Panu z³ego nie zrobi³y. W tym konkretnym przypadku, to Pan akurat nic nie rozumie, czym naprawdê jest modlitwa i wiara.” Na marginesie tej sprawy warto dodaæ, ¿e Agnieszka Radwañska wziê- Derek Monson Account Executive dlatego trzeba zmobilizowaæ spo³eczeñstwo - mówi³a pose³ Anna Fotyga. - W razie potrzeby bêdziemy maszerowaæ jak wczoraj w Warszawie w obronie wolnych mediów - doda³a prelegentka i podkreœli³a, ¿e nie ma w¹tpliwoœci, ¿e tylko wychowanie m³odzie¿y jest szans¹ na odbudowê polskiego spo³eczeñstwa. Jak wskazali delegaci, na podstawie w³asnych doœwiadczeñ, przedstawicielstwa RP ambasady i konsulaty - najczêœciej maj¹ negatywny wp³yw na organizacje polonijne. - Dziel¹ Poloniê na dobr¹ i z³¹, a do organizacji polonijnych wprowadzaj¹ dywersantów - mówi³ dr Aleksander Jab³oñski z Kanady. Podczas XVI Forum Polonijnego w Toruniu zosta³o tak¿e ods³oniête popiersie majora Zygmunta Szendzielarza, pseudonim £upaszko, ufundowane przez przedstawicieli Senatu RP, na czele z senatorem Waldemarem Krask¹, inicjatorem przedsiêwziêcia. Wyk³ad na temat majora £upaszki wyg³osi³ Piotr Szubarczyk z gdañskiego oddzia³u Instytutu Pamiêci Narodowej. Przedstawi³ ¿o³nierza wyklêtego, bo jest nim Zygmunt Szendzielarz, jako cz³owieka maj¹ce w sercu Ojczyznê i d¹¿¹cego do odzyskania jej niepodleg³oœci. - Major Szendzielarz odbiera³ wolnoœci jako dar Boga dla cz³owieka i narodu. Wiedzia³, ¿e jeœli naród nie chce odzyskaæ daru wolnoœci jest nikczemny - mówi³. Cytuj¹c £upaszkê: "Nie mamy wolnej prasy, ani wolnoœci s³owa", Piotr Szubarczyk podkreœli³ jak te s³owa s¹ aktualne obecnie w kontekœcie dyskryminacji Telewizji Trwam. Katarzyna Cegielska ³a - wraz ze swym ojcem - udzia³ w krakowskich obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleñskiej, zadeklarowa³a gotowoœæ bycia chor¹¿ym polskiej reprezentacji na tegoroczne letnie igrzyska olimpijskie w Londynie (co ponoæ przynosi pecha), a tak¿e nie wyobra¿a sobie, by nie p³aciæ podatków w Polsce, chocia¿ wielu naszych dobrze zarabiaj¹cych sportowców ucieka ze swymi pieniêdzmi do innych pañstw. Nie sprawia wiêc wra¿enia osoby powierzchownie traktuj¹cej idee i wartoœci, które s¹ jej bliskie. WM Phone: Cell: Fax: (na podst. Sowiniec) 905 575 0667 905 541 2368 905 575 9526 [email protected] www.stoneridgeinsurance.ca 75 Lancing Drive, Unit A2 Hamilton, ON L8W 2Z9 STRONA 28 L¯EJSZYM KROKIEM Czas na uœmiech! Narkoman trafi³ do piek³a. Otwieraj¹ siê wrota, a TU ca³e ³any marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie cale narêcza. Nagle s³yszy g³os diab³a: - No i po co rwiesz, jak tam pe³no narwane! Patrzy, a TU faktycznie pe³no œwie¿ego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucaæ, ¿eby sch³o. A TU diabe³: - I po co suszysz, jak ju¿ tam ususzone! I rzeczywiœcie. Narkoman podbiega I zaczyna skrêcaæ skrêty. Skrêca, skrêca, na co diabe³: - I czego skrêcasz, jak tam tyle naskrêcane! Narkoman patrzy, a TU góry skrêtów! Wybiera najwiêkszego i pyta diab³a: - Masz mo¿e ogieñ? A diabe³ z uœmiechem: - Byyy³byyyy ogieñ - by³by raj! Dusza trafia przed oblicze œwiêtego Piotra. - Zawód? - Lekarz. - To wchodŸ wejœciem dla dostawców. List do Narodowego Funduszu Zdrowia: “Nasz dziadek mia³ ostry atak kolki nerkowej, wiêc wezwaliœmy pogotowie. Przyjecha³ zalany w trupa lekarz. Nasika³ do szafy, zrobi³ zastrzyk w wersalkê, pos³a³ wszystkich w trzy diab³y i pojecha³. A dziadek tak siê œmia³, ¿e kolka mu przesz³a. Dziêkujemy!” - Panie doktorze, mój rozrusznik serca - ma chyba defekt! - Po czym pan tak s¹dzi? - Jak kaszlnê, to mi siê kana³y prze³¹czaj¹ w telewizorze. - Siostro! Po co mówiliœcie pacjentowi z siódemki, ¿e chcemy mu nogi uci¹æ?! - A co, uciek³? - Tak! - A pan doktor mówi³, ¿e ten jego parali¿ to jest nieuleczalny... - Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaœnia pacjentowi lekarz. - Bujda - denerwuje siê pacjent drugie kolano tak samo jest stare, a nie boli... Szaleje po¿ar. Ma³¿eñstwo wybiega z p³on¹cego budynku. ¯ona mówi do mê¿a: -Wiesz, Zdzisiek, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieœ razem... - Mamusiu, czy to prawda, ¿e dziadek by³ najs³awniejszym przed wojn¹ proktologiem? (od red.: choroby jelita grubego i odbytnicy) - Tak synku, szczera prawda. - A czy to prawda, ¿e tatuœ by³ jeszcze lepszym proktologiem od dziadka? - Oczywiœcie, synku - by³ lepszy. - A ja kiedy dorosnê... - Bêdziesz jeszcze lepszym proktologiem! - Ale ja chcê byæ mechanikiem samochodowym... - Jeszcze czego! Ca³e ¿ycie w smarach grzebaæ... W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego, dwóch techników ogl¹da wykonane przed trzema zaledwie minutami zdjêcie klatki piersiowej na³ogowego palacza. - Kazik - pyta jeden - co to za ma³e szkieleciki - stoj¹ce jakby w szeregu na ca³ym lewym p³ucu tego goœcia?! Kazik przygl¹da siê d³u¿sz¹ chwilê, podnosi siê, otwiera drzwi, wystawia g³owê na zewn¹trz, potem podchodzi do konsolety steruj¹cej "aparatem" i mówi: - Nastawiliœmy trochê za du¿¹ moc promieni. To dzieci z przedszkola przysz³y na szczepienie do gabinetu obok i czekaj¹ na korytarzu... Le¿y facet na ³o¿u œmierci. Lekarz powiedzia³, ¿e nie dotrwa do rana. Nagle poczu³ z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez ¿onê. Ostatkiem si³ wydoby³ siê z ³ó¿ka i czo³ga siê do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypomina³ mu dzieciñstwo, on wiedzia³, ¿e zasmakuje ich po raz ostatni. Wczo³ga³ siê do kuchni i widzi jak jego ¿ona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzy³. Ostatnimi si³ami siêgn¹³ po jedno i w tym momencie ¿ona zdzieli³a go œcierk¹ mówi¹c: - Zostaw! To na stypê! G£OS POLSKI nr 19 1-8.05.2012 Co, gdzie, kiedy? ** Sobota, 5 maja w Waterloo (Memorial Receation Complex) od 12-tej “Dzieñ Polski”. ** Niedziela, 6 maja o g. 11 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki Msza œw. O godz. 14. przemarsz pod budynek parlamentu ontaryjskiego, gdzie odbêd¹ siê uroczystoœci 3-Majowe. ** W czwartek 10 maja o 19.30 film i spotkanie z Andrzejem Melakiem w Domu Polskim Gminy 1 ZNPwK przy 71 Judson St. w Toronto (str. 16) ** 12 i 13 maja - Msze z Ojczyznê i spotkanie z Andrzejem Melakiem w Guelph i Brantford. (str. 20)