Marzec / 2012
Transkrypt
Marzec / 2012
Boże litościwy, zmiłuj się nade mną! 1. Boże litościwy, zmiłuj się nade mną, Okaż miłosierdzie, grzech mój zmaż! Obmyj mnie zupełnie z brudu mojej winy, Racz oczyścić z grzechu mego. 2. Widzę i uznaję złość mej nieprawości, Wciąż mi przed oczyma stoi grzech. Przeciw Tobiem zgrzeszył, zła się dopuściłem, Którym Ty się brzydzisz Boże. 3. Przeto się okażesz prawy w swych wyrokach, Słuszny, sprawiedliwy jest Twój sąd. Otom się narodził winą obciążony, Matka w grzechu mnie poczęła. 4. Ty, w szczerości serca masz upodobanie, Mądrość Twoja spływa w duszy głąb. Pokrop mnie hyzopem, niech się czystym stanę, Ponad śnieg niech wybieleję. t.: ks. S. Ziemiański SI Drodzy Czytelnicy! 22 lutego, w Polsce rozpoczęliśmy Wielki Post. Ten czas pokuty ma nas przygotować do przeżycia najważniejszych świąt w roku – Świąt Wielkanocnych. Wielki Post zaczyna się w środę popielcową. Tego dnia kapłan posypuje nasze głowy popiołem, jako znak pokuty. Popiół ma nam przypomnieć o kruchości naszego życia i nieuchronnej śmierci. W tym roku Wielkanoc przypada na niedzielę 8 kwietnia. Przez ten 40-dniowy okres starajmy się jak najlepiej przygotować do przeżycia z Bogiem Zmartwychwstania Pańskiego. Wszystkich serdecznie zapraszamy na Drogę Krzyżową, w piątki o godz. 15 45 dla dzieci, natomiast dla dorosłych o godzinie 17.15, a także na Gorzkie Żale, w niedziele o godz. 16.15. W aktualnym numerze można przeczytać m.in. o dniu chorych w naszej parafii, czy przyjęciu nowych braci do Zakonu Rycerzy Kolumba. W tym numerze opisujemy również działalność bractwa szkaplerznego w naszej parafii. Życzę wszystkim miłej lektury! Aleksandra Bartusiak Wydarzyło się… Nowi Rycerze Kolumba. W dniu 05.02.2012 r. w parafii Krzyża Św. w Czułowie, odbyło się przyjęcie nowych braci w szeregi Zakonu Rycerzy Kolumba.. Uroczystość zorganizował zespół miejscowej rady nr 14983 im. Matki Boskiej Piekarskiej. Zaszczytu tego dostąpiło 8 kandydatów, w tym 6 z Tychów i 2 z Rudy Śląskiej. Jednym z nowoprzyjętych braci jest kapelan pełniący posługę w Szpitalu Wojewódzkim w Tychach, ks. Krzysztof Goik, któremu zadaliśmy kilka pytań. Ł.K.: W lutym został Ksiądz przyjęty do Zakonu Rycerzy Kolumba w Czułowie. Co spowodowało, że postanowił Ksiądz zostać jednym z braci? K.G.: Poprzez znajomość z ks. Witoldem Kania dowiedziałem się o Rycerzach po raz pierwszy. Potem z zainteresowaniem czytałem różne informacje i coraz bardziej podobała mi się ich działalność. Pomyślałem, że można by się do Nich przyłączyć. Powiedziałem o tym ks. Witoldowi i po pewnym czasie otrzymałem zaproszenie. Ł.K.: Jakie cele stawia sobie Ksiądz będąc Rycerzem? K.G.: Chcę być dobrym Rycerzem Kolumba w tym, co robię dotąd, czyli w posłudze chorym. Jako kapłan zawsze jestem też gotów do posługi wśród braci - Rycerzy i do bratniej pomocy. Ł.K.: Pełni Ksiądz funkcję kapelana w Szpitalu Wojewódzkim. W jaki sposób Rycerz Kolumba może pomagać osobom chorym, cierpiącym, a często i umierającym? K.G.: Szpital jest dobrym terenem dla aktywności Rycerzy. Jest wiele sytuacji, gdy potrzebna jest konkretna pomoc, bo do szpitala trafiają też chorzy, którzy nie mają wsparcia rodziny czy bliskich. Kapelan nie zawsze ma czasową możliwość towarzyszyć choremu i zaradzić jego typowo ludzkim potrzebom. Taki wolontariat konkretny byłby więc bardzo potrzebny. Łukasz Kubas Dzień chorych. W dniu 12.02.2012 r. w parafii Krzyża Świętego w Tychach Czułowie obchodzony był dzień chorego. Na specjalną mszę świętą zaproszeni zostali chorzy i pochyleni wiekiem parafianie. Każdy uczestnik otrzymał tzw. lourdzkie błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. Następnie wszyscy obecni parafianie udali się na słodki poczęstunek zorganizowany przez Rycerzy Kolumba z lokalnej rady nr 14983 im. Matki Boskiej Piekarskiej. Taizé Ty jesteś źródłem życia rozpal w nas miłości swej żar… W Naszej Parafii mniej więcej raz w miesiącu odbywa się wspólna modlitwa w duchu ekumenicznym Taizé. Spotkania oparte są na wspólnym śpiewie kanonów. Atmosfera takiej modlitwy jest spokojna, wyciszająca, można zanurzyć się w medytacji nad słowem Bożym. Wspólnotę założył brat Roger w małej wiosce we Francji - Taizé. Podczas II wojny światowej wioska znajdowała się w pobliżu granic wojsk niemieckich, włoskich i terytorium kontrolowanego przez Rząd Vichy. Brat Roger zaczął pomagać ubogim i uchodźcom. Po wojnie wspólnota zajęła się opieką nad sierotami wojennymi i więźniami. Obecnie liczy ponad stu braci: ewangelików i katolików. Wśród nich jest także trzech Polaków. Bracia utrzymują się tylko z własnej pracy. Niektórzy tworzą kilkuosobowe grupy - fraternie, gdzie żyją pośród najuboższych. Charakterystycznym i ważnym elementem wspólnej modlitwy w duchu Taizé jest śpiew. Ze względu na różnorodność osób pielgrzymujących do Taizé, bracia wiedząc, że długie pieśni nie pozwoliłyby skupić się na modlitwie, wprowadzili proste, często jednozdaniowe teksty najczęściej pochodzące z Biblii. Krótkie teksty, wielokrotnie powtarzane są łatwiejsze do zapamiętania oraz pozwalają się wyciszyć i skoncentrować na modlitwie. W zgiełku naszego codziennego życia potrzebujemy chwili ciszy, zatrzymania się, aby móc w spokoju porozmawiać z Bogiem. Modlitwa w półciemnym kościele, przy śpiewie kanonów daje taką możliwość. Serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy. Modlitwy w duchu Taizé odbywają się raz w miesiącu, w piątek po wieczornej Mszy Św. Wioleta Czesak Savoir vivre w kościele * Podstawowe zachowania podczas Mszy Św. (cz. 2). W poprzednim numerze zwracaliśmy uwagę na to, jak należy się zachowywać w kościele. Temat jest na tyle obszerny, że został podzielony na dwie części. Dzisiaj część druga. Klękanie i przyklękanie Klękamy zawsze wtedy, gdy wchodzimy do kościoła i z niego wychodzimy. Są momenty, w których wszyscy zgromadzeni w kościele klękają. Niektórzy klękają nawet wtedy, gdy inni siedzą lub stoją. Gest ten jest bardzo ważny i musi być wykonywany z godnością, bez pośpiechu. Przyklękanie nie może być wykonywane „w biegu” (a w szczególności młode osoby mają do tego tendencję). Trzeba pamiętać, że kucanie, czy siadanie na piętach (np. podczas przeistoczenia), to nie jest klęczenie. Ktoś może zadać pytanie: czy w czasie przeistoczenia należy klęczeć na jednym kolanie, czy na dwóch? Odpowiedź jest prosta: na jedno kolano tylko przyklękamy, klęczeć (tak jak podczas przeistoczenia) należy na dwóch kolanach. A co, jeżeli ze względu na swój stan zdrowia nie mogę klęczeć, czy jest to grzechem? Nie jest, należy jednak pamiętać o innych ludziach, którzy znajdują się za nami. Oni klęcząc chcą patrzeć na ołtarz, należy więc stanąć tak, aby (w miarę możliwości) nie zasłaniać innym ołtarza. Znak krzyża Bardzo ważnym gestem, którym wykonujemy kilkakrotnie w czasie Mszy Św. jest czynienie znaku krzyża. Często zdarza się nam wykonywać go niechlujnie. Musi być wykonywany ze spokojem i czytelnie, a nie w formie chaotycznych zygzaków. „Znak krzyża ma być znakiem naszej wiary i miłości, znakiem szacunku i przywiązania”. To samo dotyczy trzech krzyżyków, które czynimy na czole, ustach i piersi przed usłyszeniem Ewangelii. Muszą one być czynione uroczyście. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię: w momencie przyklękania znak krzyża nie jest potrzebny. Znak pokoju Przekazując znak pokoju nie należy powodować zamieszania. Jeżeli dokonujemy go przez podanie ręki (tak jak i w naszej parafii), musimy uczynić to sprawnie i z osobami, które znajdują się w naszym najbliższym otoczeniu. Znak pokoju możemy również przekazać poprzez ukłon (zgodnie z zarządzeniem wydanym przez Konferencję Episkopatu jeszcze za życia kard. Stefana Wyszyńskiego). Przystępowanie do Komunii Św. Gdy idziemy do Komunii Św. nie możemy się przepychać, a także gonić z innymi wiernymi do stopni ołtarza. Powinniśmy raczej ustępować miejsca innym. Musimy pamiętać, że przyjmując Komunię Św. należy otwierać usta we właściwy sposób, aby nie były ani ledwo otwarte ani nadmiernie otwarte. Klękać po Komunii Św. trzeba tak, aby nikomu nie przeszkadzać. Łukasz Kubas Dogmaty – zamach na naszą wolność? Dogmaty to pewne zasady uznawane przez Kościół za bezwarunkowo prawdziwe i niepodlegające dyskusji. Niejednokrotnie w obecnych czasach są one uznawane za próbę ograniczenia wolności wiernych i odbieranie im prawa do własnego zdania. Czy tak jest naprawdę? Czy dogmaty to przestarzały wymysł? I po co one komu potrzebne dzisiaj, w czasach rozpowszechnionego indywidualizmu? Największą zaletą dogmatów jest to, że dzięki nim Kościół jest pod względem nauczania monolitem, mimo różnic w liturgii czy podejściu do spraw, które nie są fundamentalne, jak np. celibatu (w Kościele greckokatolickim popi mogą się żenić). Wszyscy uznajemy prymat papieża, wierzymy w to samo, mimo niejednokrotnie bardzo dużych różnic kulturowych. Do czego prowadzi brak rozsądnego usystematyzowania doktryny wiary, można zobaczyć u protestantów. Często nie da się im odmówić głębokiej wiary czy spontaniczności, których możemy się od nich uczyć, ale wyznań protestanckich jest przeszło kilkaset! Stało się tak dlatego, że protestanci mogą interpretować Pismo Święte po swojemu, co często prowadzi do nieporozumień. Wewnątrz większej grupy religijnej i w wyniku tego odłącza się następna. U nas nie ma aż takiej dowolności, co nie oznacza, że już wszystko zostało na temat Biblii powiedziane. Dogmaty raczej wskazują kierunek interpretacji Pisma. Dzięki temu możemy biblijne wersety odnosić bezpośrednio do naszego życia i nie kłóci się to z nauczaniem Kościoła. Wobec dogmatów często wysuwany jest zarzut ograniczania wolności wiernych. Szczególnie kontrowersyjny może się wydawać ten mówiący o nieomylności papieża. Można pomyśleć, że w ten sposób Ojciec Święty jest stawiany na równi z Bogiem, że może przewidzieć wynik losowania w totolotka czy ogólnie rzecz biorąc posiada całą wiedzę, jaką ludzkość osiągnęła i osiągnie. Jest to oczywiście nieprawda, gdyby tak było, to naukowcy zostaliby bez pracy, a zakłady gier losowych zbankrutowałyby. Więc, o co w tym chodzi? Po pierwsze, papież może się wypowiadać w sposób nie do podważenia wyłącznie w sprawach wiary i moralności. Po drugie, może to robić wyłącznie wtedy, gdy wypowiada się w imieniu całego Kościoła, ex cathedra, nie jako osoba prywatna. Robi to wtedy pod natchnieniem Ducha Świętego, czyli tak naprawdę jego postanowienia są postanowieniami Boga, który jest nieomylny. Czyli w telegraficznym skrócie: nic nowego. Ten dogmat to tylko potwierdzenie rzeczywistości, a nie nadanie papieżowi jakichś supermocy. Nie zamierzam teraz rozpatrywać każdego dogmatu z osobna, bo po pierwsze, nie jestem na tyle kompetentny, a po drugie, nie starczyłoby gazetki do końca roku. Rozpatrzyłem ten przypadek, żeby przekonać, że idea dogmatu naprawdę ma sens i żadnego katolika nie ogranicza, tylko pokazuje rozsądne drogi rozwoju wiary. Musimy uznać, że nie wszystko wiemy, ale mamy jednocześnie świadomość tego, że można znaleźć odpowiedź na pytanie, które nas nurtuje, w nauczaniu Kościoła. Między innymi w dogmatach. Nikt z nas nie lubi być ograniczany. I jest to normalne, bo wolność to prawo nadane nam przez Boga. Z drugiej strony beztroska samowola to prosta droga do narobienia sobie kłopotów i utraty wolności. Wystarczy jednak dużo rozmawiać z Bogiem, trzymać się zasad ustanowionych przez Kościół (w tym dogmatów), a nic nam wolności nie zabierze. Krzysztof Bartusiak Bliżej liturgii W dzisiejszym numerze przyjrzymy się bliżej księdze, która wykorzystywana jest w czasie Liturgii Słowa. Lekcjonarz – tak nazywa się księga, w której zawarte zostały wybrane teksty Pisma Świętego dla Mszy Świętej, tzn. czytania, Ewangelia, a także psalm responsoryjny i śpiew Alleluja. Lekcjonarz jako osobną księgę liturgiczną wprowadzono po Soborze Watykańskim II. Przedtem czytania umieszczone były razem z innymi tekstami liturgicznymi w Mszale. Lekcjonarz dzieli się na 7 tomów: I - zawiera teksty na okres Adwentu i Bożego Narodzenia. II - okres Wielkiego Postu i okres Wielkanocny. III - okres zwykły (od 1 do 11 tygodnia). IV - okres zwykły (od 12 do 23 tygodnia). V - okres zwykły (od 24 do 34 tygodnia). VI - zawiera teksty o świętych. VII - czytania w Mszach obrzędowych, okolicznościowych i wotywnych. Czytania w lekcjonarzu są podzielone na cykle: czytania niedzielne w cyklu trzyletnim (rok A, B, C), czytania w tygodniu w cyklu dwuletnim (rok I, II). Oznacza to, że czytania, które usłyszymy w najbliższą niedzielę, usłyszymy ponownie w tą samą niedzielę dopiero za 3 lata. Damian Moćko Grupy parafialne Matka Boża ofiarowała Szkaplerz św. Szymonowi Stockowi, generałowi zakonu karmelitańskiego w nocy z 15 na 16 lipca 1251r. Powiedziała zakonnikowi te słowa: Przyjmij najmilszy synu, Szkaplerz twojego zakonu. Kto w nim umrze, nie dozna ognia piekielnego. Oto przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Bractwo szkaplerzne zrzesza osoby, które w szczególny sposób zawierzają swoje życie NMP Niepokalanie Poczętej. Członkowie Bractwa noszą szkaplerz Niepokalanego Poczęcia, tzw. niebieski szkaplerz, który nie jest talizmanem, ale znakiem ufności i oddania się NMP Niepokalanie Poczętej, znakiem poświęcenia się na służbę, znakiem przyjętych zobowiązań i znakiem błogosławieństwa Kościoła, dzięki któremu szkaplerz staje się tarczą i ochroną przed zakusami piekielnymi. Jest znakiem i obrazem przyoblekania się w nowego człowieka. Szkaplerz jest szatą Maryi, jest znakiem pokuty i nawrócenia. Kto przyjmuje Szkaplerz św., wyrzeka się złego ducha, odnawia przyrzeczenia chrztu św. i oddaje się Maryi, jako Jej dziecko. Kto przyjmuje Szkaplerz, przyjmuje – jak św. Jan Apostoł pod krzyżem – Maryję do siebie, by żyć w zjednoczeniu z Nią i Jej służyć. Aby osoba nosząca Szkaplerz dostąpiła spełnienia obietnic Matki Bożej, musi być gotowa do zobowiązań: czynienie pokuty, zachowanie czystości według stanu, naśladowanie cnót Matki Boskiej, staranie się o świętość życia, codzienna modlitwa, zwłaszcza maryjna, życie duchem i misją zakonu karmelitańskiego, oczywiście z uwzględnieniem charakteru powołania. Bractwo szkaplerzne w naszej parafii obejmuje osoby w liczbie około 70. Do jednej z nich skierowaliśmy dwa pytania: Kto może należeć do Bractwa? Do Bractwa szkaplerznego może należeć każda osoba należąca do Kościoła katolickiego, która otrzymała sakrament bierzmowania oraz nosi Szkaplerz św. nałożony i poświęcony przez kapłana. Kto stoi na czele Bractwa szkaplerznego w naszej parafii i prowadzi wspólne spotkania? Na czele Bractwa stoi animator Bractwa, który prowadzi comiesięczne spotkania w pierwsze soboty miesiąca (Msza św., godzinki, modlitwa, część formacyjna) oraz ma stały kontakt z zakonem karmelitów w Czernej. Paweł Musioł O KSM „Zasadniczym celem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży jest kształtowanie dojrzałych chrześcijan oraz aktywne uczestnictwo we wspólnocie i misji Kościoła przez szerzenie i upowszechnianie katolickich wartości i zasad we wszystkich dziedzinach życia, zwłaszcza społecznego i kulturalnego.” (Statut KSM, par. 13) KSM zrzesza młodych ludzi w wieku od 14 do 30 lat, pragnących twórczo i aktywnie wykorzystać swoją młodość. KSM to także najlepszy sposób, by odnaleźć swoje miejsce nie tylko w grupie rówieśników w szkole bądź parafii, ale w Stowarzyszeniu tworzącym w Polsce jedną wielką rodzinę. Rodzinę ludzi młodych, gotowych całym swoim życiem „służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie”. GOTÓW! Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy na nasze cotygodniowe spotkania w piątki o godz. 19.00. 2.03 – spotkanie modlitewne w duchu Taize 9.03 – spotkanie formacyjne 16.03 – Czułowska Droga Krzyżowa 23.03 – spotkanie formacyjne 30.03 – Tyska Droga Krzyżowa * - Artykuł na podstawie książki „Savoir vivre w kościele” – Stanisław Krajski Redaktorzy naczelni: Emilia Chodzidło, Łukasz Kubas Zespół: ks. Adam Baron, Aleksandra Bartusiak, Katarzyna Bartusiak, Krzysztof Bartusiak, Wioleta Czesak, Martyna Greguła, Damian Moćko, Paweł Musioł, Szymon Okoń, Natalia Stawowska Do użytku wewnętrznego. Redakcja zastrzega sobie prawo do modyfikacji dostarczonych artykułów.