AD PLURIMOS ANNOS, CRACOVIA DANZA!

Transkrypt

AD PLURIMOS ANNOS, CRACOVIA DANZA!
AD PLURIMOS ANNOS, CRACOVIA
DANZA!
Lesław Czapliński
„Ad plurimos annos, Cracovia Danza!”
Wczoraj Balet Dworski Cracovia Danza obchodził swoje
dziesięciolecie. Z tej okazji wystawiono
autotematyczne widowisko „Balet o muzyce”.
Wszystko zaczyna się od rozpiętej w poprzek sceny
pięciolinii
, na tle
której lub pomiędzy jej wstęgami poruszają się
tancerze
. To był wstęp,
czyli uwertura, po której nastąpił alegoryczny balet
instrumentów, na których wizerunki wystylizowane
zostały kostiumy i nakrycia głowy, tak że kolejnym
solowym występom towarzyszył dźwięk odpowiadających
im: fletu
, klawesynu
,
tym ostatnim
przywoływała
obsady
miała
skrzypiec
, gitary, oboju, choć w
przypadku jego wizualizacja
raczej
serpent
to
, a według zestawienia
być trąbka, oraz bębna
.
Za sprawą umiejętności tanecznych Dariusza Brojka na
pierwszy plan w tej konkurencji wysunął się
klawesyn, albowiem tancerz ten z wyjątkową
zwinnością i zręcznością kręcił piruety czy
wykonywał figurę entrechat, czyli krzyżowania nóg w
powietrzu. Potem pojawia się jeszcze alegoria
Muzyki
w osobie Romany
Agnel, kierującej Cracovia Danza, oraz tajemnicza
postać, w związku z trzymaną w ręce batutą –
pastorałem mogąca nasuwać skojarzenia zarówno z
wszechwładną szarą eminencją – kardynałem Richelieu,
jak i kompozytorem muzyki baletowej Janem
Chrzcicielem Lilly – skoro przebywamy na francuskim
dworze, a ten drugi tworzył również na potrzeby
Ludwika XIV, będącego zapalonym tancerzem, o czy
można się przekonać dzięki filmowi „Król tańczy” w
reż. Gérarda Corbiau
, a skoro jego
muzyka towarzyszy wspomnianej prezentacji klawesynu,
można wysnuć wniosek, że stanowi on być może również
aluzję do osoby tego monarchy. Według rozdziału ról
ma to być wszakże personifikacja pierwiastków
barokowej retoryki, a więc zaprowadzającego ład
wśród dźwięków despotycznego Tactusa, ale zarazem
dbającego o stronę uczuciową, a zatem i Afectusa
.
Taniec charakterystyczny wydaje się szczególnie
odpowiedni dla tej formacji baletowej, jeśli wspomni
się widowiska ilustrujące „Kantatę o kawie” Johanna
Sebastiana Bacha czy też poemat Jana Kochanowskiego
„Szachy”, w których tancerze za pomocą kostiumów
ukształtowani zostali na podobieństwo przedmiotów
związanych z tematyką wspomnianych przedstawień
(serwis
do
kawy
, figury na szachownicy),
co przypomina trochę „Paradę”, balet Jeana Cocteau i
Erica Satie z uprzedmiotawiającymi, kubistycznymi
kostiumami, zaprojektowanymi przez Paua Picassa
.
Mniej
rygorystycznie praktykowany taniec klasyczny
natomiast nie w pełni predestynuje do wykonywania
pozycji dziewiętnastowiecznych na nim opartych, o
czym można się było swego czasu przekonać w
przypadku „Wesela w Ojcowie” Kurpińskiego.
Dbałość o historyczny autentyzm w rekonstruowaniu
choreografii z dawnych epok przejawia się także w
tym, że towarzysząca muzyka wykonywana jest na żywo
oraz na instrumentach z epoki.
Ad plurimos annos, Cracovia Danza!
Zdjęcia autorstwa Tomasza Cichockiego.