Karol Krop - Gimnazjum nr 2 we Włodawie
Transkrypt
Karol Krop - Gimnazjum nr 2 we Włodawie
Karol Krop – fizyk z pasją Profesor, doktor habilitowany Karol Krop, jak sam twierdzi nie jest naukowcem kalibru noblistów. Jednak nie można mu odmówić wielkiego zaangażowania w pracę naukową oraz dydaktyczną. Obecnie jednak zaprzestał badań i skupił się na edukacji studentów Katedry Fizyki Politechniki Rzeszowskiej, by nabyli wiedzę potrzebną do samodzielnej realizacji swych marzeń w tej dziedzinie. Właśnie z tym człowiekiem miałem okazję przeprowadzić bardzo interesującą rozmowę. Profesor Krop urodził się 20 maja 1937 roku w Cieszynie. Tam też w roku 1955 ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Osuchowskiego, już wtedy skupiał się na przedmiotach ścisłych. Jak sam twierdzi, jego wielkim marzeniem było dostać się na Uniwersytet Jagielloński. Rzeczywistość jednak nie pozwoliła mu na realizację tych planów. Z uwagi na przynależność jego rodziców do kułaków, czyli osób będących w posiadaniu większej ilości ziemi, nie zostałby przyjęty. Dlatego też, przyszły profesor, ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Katowicach. Po zakończeniu studiów los związał Pana Kropa z Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie. Zdobył tam tytuł doktora na wydziale Elektrotechniki Górniczej i Hutniczej. Z kolei habilitację uzyskał przed radą Uniwersytetu Jagiellońskiego, w ten sposób niejako zrekompensował sobie niemożność studiowania na tej placówce. Przez 45 lat pracy w AGH miał okazję zapoznać się z wieloma zjawiskami fizyki ciała stałego, w czym się specjalizował. Opublikował ponad 100 prac w czasopismach międzynarodowych, promował kilkanaście prac doktorskich, zapraszany był na konferencje zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Przez 17 lat pełnił funkcję kierownika Zakładu Fizyki Ciała Stałego. Świadczy to o jego wiedzy i prestiżu. Badania Profesora Kropa dotyczyły wielu zjawisk. Debiutował pracą na temat superparamagnetyzmu. Szybko jednak przechodził do kolejnych zagadnień. Nowe horyzonty ukazały się przed nim podczas pobytu, w ramach stażu, na uniwersytecie w Sheffield w Anglii. Tam zapoznał się z techniką Spektroskopii Mossbauerowskiej. Jego zespół badał również właściwości stopów metali m. in. żelaza z chromem. Ostatnią jego pasją są sposoby wykorzystywania promieniowania synchrotronowego. Jak mówi Pan Karol: „problemowi promieniowania synchrotronowego poświęcam uwagę do dzisiaj, pogłębiając wiedzę na ten temat. To jest fascynujące.” Okazuje się, że w Krakowie już wkrótce, bo w 2014, powstanie pierwsze w Polsce Narodowe Źródło Promieniowania Elektromagnetycznego (synchrotronowego) SOLARIS. Jako profesor zwyczajny na Politechnice Rzeszowskiej, po przejściu na tę uczelnię z AGH, nie prowadzi już badań. Jego uwagę zajmuje teraz dydaktyka, dlatego jest on obeznany z obecnym poziomem szkolnictwa na poziomie uniwersyteckim. „Sporo studiujących nie nadaje się na studia… teraz kształci się społeczeństwo konsumpcyjne, wybierające te kierunki, które przynoszą pieniądze. Na salach wykładowych nie widać ludzi z zamiłowaniem.” – żali się Pan Krop. Deklaracja Bolońska z 1999 stworzyła pewien standard szkolnictwa otwierający progi uniwersytetów i politechnik dla wszystkich chętnych. Dlatego, w porównaniu do lat wcześniejszych, uczelnie są pełne młodych ludzi nie zawsze zainteresowanych nauką. Profesor jasno określa sytuację, jak mówi: „Najwyżej 10-20% młodzieży nadaje się do studiowania, reszta kiedyś kończyła technika oraz szkoły zawodowe i to było dobre.” Według postanowień traktatu na całą młodzież szkolną, ilość studentów ma plasować się i plasuje w okolicach 70%, tymczasem w innych krajach europejskich np. w Niemczech odsetek ten wynosi około 30%. Należy również zauważyć, że zaplecze techniczne wielu naszych uczelni, a zwłaszcza tych prywatnych, jest w złym w stanie. „Za moich czasów studiowaliśmy to, co było naszą pasją” -taką radę kieruje Profesor Krop do młodzieży. Pamiętajmy, kierowanie się popytem aktualnego rynku, nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. Po 5 latach nauki sytuacja gospodarcza w Polsce i na świecie najprawdopodobniej będzie inna. Jednak nie należy postępować pochopnie i wybierać pod wpływem impulsu. Fizyka to trudna dziedzina i jeśli ktoś na nią się zdecyduje musi mieć szczyptę talentu. Bez ścisłego umysłu i dobrej znajomości matematyki nie osiągnie się na tym polu sukcesu, dopiero te umiejętności czynią prawdziwego naukowca. Zainteresowania Pana Karola krążą wokół działów mających wiele wspólnego z rzeczywistością. Na pytanie o tak abstrakcyjne rzeczy jak teoria strun czy M-teoria, odpowiada krótko „jest to typowe dla teoretyków… a ja się na tym w ogóle nie znam”. Dość kontrowersyjny jest jego pogląd na znaną teorię wielkiej unifikacji. Jak ustalili naukowcy istnieją cztery podstawowe oddziaływania o różnych właściwościach: grawitacja, elektromagnetyzm oraz oddziaływania sille i słabe. Od wielu lat dąży się do znalezienia dla nich wspólnego mianownika. Uczonym pozostało jedynie dołączyć do równania grawitację. Z kolei Pan Krop twierdzi, że nie jest to coś, co może się w najbliższym czasie udać. „Grawitacja jest oddziaływaniem zaniedbywanym, zarówno w fizyce atomu jak i ciała stałego. Jest ona domeną astronomii. Osobiście uważam, że nie prędko zostanie ona skwantowana.” – wyjaśnia Pan Karol. Kto wie, może ma rację? Rozwiązanie problemu unifikacji tych oddziaływań nie rokuje jednak żadnymi zmianami w życiu codziennym, po prostu fizyka stanie się piękniejsza. Przyszłość nauki według Profesora jest bezpieczna. „Skończenie czegoś odkrywa coś nowego” – ta dewiza ma wiele wspólnego z prawdą. Historia pokazała już, że nauka zawsze nas czymś zaskoczy. Na początku XX wieku popularna była fizyka jądrowa, sądzono, iż poza nią nie ma nic nowego do wynalezienia i możemy jedynie zgłębiać to, co już poznaliśmy. Tymczasem odkrycie mechaniki kwantowej pozwoliło wyjaśnić wiele zjawisk z którymi fizyka klasyczna miała problemy. Jedyną granicą naszych możliwości jest miniaturyzacja, ponieważ zjawisk występujących we wszechświecie nigdy nam nie zabraknie, chyba, że sami zdecydujemy o zaprzestaniu badań. Gdy Pan Karol zaczynał swoją karierę fizyka była królową nauk. Dziś już tak nie jest, jak mówi Profesor: „Teraz biologia jest królową nauk, niektórzy mówią, że jest nią matematyka. Jednak ja uważam, że matematyka była i jest językiem fizyki.”. Możliwości, jakie daje nam badanie organizmu człowieka, zwłaszcza na poziomie molekularnym, są zadziwiające. Wiele zdobyczy fizyki ma dziś zastosowanie w medycynie: rezonans magnetyczny, tomografia, promieniowanie synchrotronowe… można wymieniać w nieskończoność. Dlatego też współpracujący ze sobą fizycy i biolodzy mogą w przyszłości najwięcej zdziałać dla dobra społeczeństwa. Od 2004 roku Profesor Karol Krop wyłącznie naucza, w swojej wieloletniej karierze wiele zdziałał dla rozwoju nauki. Hobbistycznie jednak śledzi rozwój metod badawczych promieniowania synchrotronowego. Osobiście ma nadzieję, że laser na swobodnych elektronach w zakresie promieniowania x budowany w Hamburgu dostarczy fizykom nowych możliwości badawczych. Być może przysłuży się to społeczeństwu. W końcu nauka istnieje dla ludzi, a nie ludzie dla nauki. Kamil Mykitiuk W ramach konkursu „Poszukiwanie talentów” Na podstawie wywiadu z prof. dr hab. Karolem Kropem z dnia 09.04.2013 Opublikowane na stronie Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Zamoyskich we Włodawie: www.pg2.pl