Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić

Transkrypt

Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić
tel. 22 787 29 11
nr 32 (373) 9 października 2014
Lista
priorytetów
jest długa
– Może należałoby zaplanować pole golfowe, tor dla gokartów czy park linowo
– wspinaczkowy a
może nawet wieżę
widokową? – pyta
Monika Błaszczak,
kandydatka na burmistrza Wołomina
ze Stowarzyszenia
"Nasze Jutro"
>> str. 4
Nie narzekaj
– powiedz jak
to wspólnie
zrobić
– Obserwując samorządy od dawna widzę coraz większą
potrzebę wykorzystania wiedzy tych samorządowców,
którzy przestają pełnić swoje funkcje. Ideałem byłaby taka
„Rada Wójtów i Burmistrzów” składająca się z osób, które
nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby się swoją wiedzą
i kontaktami – mówi Paweł Solis, przewodniczący Rady
Powiatu Wołomińskiego >> str. 3
W samorządzie
nie ma miejsca
na partyjną
politykę
– Mam nadzieję, że w drugiej turze
nie znajdą się osoby, które traktują
kandydowanie na burmistrza w
kategoriach błyskotliwej kariery
partyjno-zawodowej i dla których
Marki są tylko drobnym epizodem w życiorysie – mówi
Sylwia Matusiak, która
zamierza ubiegać się
o fotel burmistrza Marek >> str. 4
– Nowa szkoła ze względu na położenie, dogodny dojazd
i rozmiary umożliwi naukę także uczniom sąsiednich sołectw,
zwłaszcza Cięciwy i Mostówki, które nie mają własnych placówek.
To także duża wygoda dla rodziców
młodszych dzieci. Po wybudowaniu
przedszkola w Leśniakowiźnie, nie
trzeba wozić dzieci do wołomińskich
placówek – mówi Ryszard Madziar,
burmistrz Wołomina >> str. 3
Odwiedź szkołę
i przedszkole
w Leśniakowiźnie
Edward
M. Urbanowski
3
Daleko nam,
daleko
Dariusz
Kalinowski
Ludzie
listy piszą
4
Tomasz
Czarnogórski
600 lat
Jasienicy
9
2
ogłoszenia
9 października 2014
Gabinet Rehabilitacji
Wskazania do leczenia:
 dyskopatia, rwa kulszowa, rwa udowa, rwa barkowa  bóle pleców, krzyża, bioder, kolan
 bóle w klatce piersiowej, zmiany zwyrodnieniowe  drętwienia, mrowienia kończyn górnych
i dolnych  migreny, bóle i zawroty głowy, sztywność karku  bolesny bark, ostrogi piętowe,
zespół cieśni nadgarstka  stany pourazowe (uszkodzenia więzadeł, ścięgien, mięśni)
 stany po zabiegach ortopedycznych  wady postawy (skoliozy, stopy płasko-koślawe, itp)
 zespoły bólowe kobiet w ciąży i profilaktyka okołoporodowa  łokieć tenisisty i golfisty
www.rehabilitacja-medik.pl
Wołomin, al. Armii Krajowej 38a
tel. 502-286-940
OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW WWL 008
OKRĘGOWA
OKRĘGOWA
STACJA
STACJA
KONTROLI
KONTROLI
POJAZDÓW
POJAZDÓW
WWL 008
OKRĘGOWA
STACJA
KONTROLI
POJAZDÓW
008
05-200
Wołomin,
Nowe
Lipiny
- ul. Szosa Jadowska
53 WWL
05-200
Wo
łłomin,
omin,
Nowe
Nowe
Lipiny
Lipiny
--28
ul.
ul.
Szosa
Szosa
Jadowska
Jadowska53
53
53
05-200
WoWo
omin,
Nowe
Lipiny
ul.
Szosa
Jadowska
53
05-200
Wo
łłomin,
-- ul.
Szosa
Jadowska
tel.05-200
/fax
22
776
10Nowe
08,
22Lipiny
776
18
www.zientara.com.pl
tel./fax
/fax
22
776
776
10
08,
08,
22
776
776
18
18
28
28 www.zientara.com.pl
www.zientara.com.pl
www.zientara.com.pl
tel.tel.
/fax
2222
776
1010
08,
2222
776
18
28
www.zientara.com.pl
tel.
/fax
22
776
10
08,
22
776
18
28
Elektryka
Elektryka
Elektryka
Elektryka
elektronika
elektronika
elektronika
� �
�
�
elektronika
�
elektronika
pojazdowa
pojazdowa
pojazdowa
pojazdowa
pojazdowa
Tachografy
Tachografy
Tachografy Hamownia
Hamownia
Hamownia
Hamownia
Tachografy
pomiar
pomiar
mocy
mocy
silnika
silnika Auto
pomiar
mocy
silnika
analogowe
analogowe
Auto
AutoSerwis
Serwis
Serwis
analogowe
pomiar
mocy
silnika
w
w
samochodach
samochodach
cyfrowe
cyfrowe
analogowe
Auto
Serwis
w
samochodach
cyfrowe
pomiar
mocy
silnika
mech
mech
anika
anika
pojazdowa
pojazdowa
analogowe
mech
anika
pojazdowa
oomasie
masiecałkowitej
całkowitej
sprawdzanie
sprawdzanie
w samochodach
��
�
�
�
�
�
��
�
�
� ��
o masie
całkowitej
w
samochodach
do
do3,5
3,5
tt
o
masie
całkowitej
domasie
3,5
t całkowitej
o
oraz
oraz
motocykli
do
3,5
ttmotocykli
oraz
motocykli
do
3,5
oraz motocykli
motocykli
oraz
geometria
geometria
komputerowa
komputerowa
��
�mech
mech
anikakomputerowa
pojazdowa
geometria
�
anika
pojazdowa
serwis
serwis
klimatyzacji
klimatyzacji
��
komputerowa
�
serwis
klimatyzacji
geometria
komputerowa
�geometria
wulkanizacja
wulkanizacja
��
�
wulkanizacja
serwis klimatyzacji
klimatyzacji
�serwis
wulkanizacja
�
�wulkanizacja
��
cyfrowe
sprawdzanie
cyfrowe
instalacja
instalacja
��
sprawdzanie
instalacja
sprawdzanie
wykresówki
wykresówki
��
instalacja
wykresówki
instalacja
wykresówki
�wykresówki
�
�
�
�
�
www.zyciepw.pl
��
�
Myjnia
Myjnia
Myjnia
Myjnia
��
tiry
tiry
�
tiry
ciężarowe
ciężarowe
��
�
ciężarowe
�tiry
tiry
dostawcze
dostawcze
��
ciężarowe
�
dostawcze
ciężarowe
�
osobowe
osobowe
��
dostawcze
�
osobowe
dostawcze
�
osobowe
�
�osobowe
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
3
powiat
Z Pawłem Solisem, przewodniczącym Rady Powiatu wołomińskiego w kończącej się kadencji,
jednym z czołowych działaczy Wspólnoty Samorządowej, rozmawiamy o konieczności współpracy
pomiędzy samorządami różnych szczebli i organizacji pozarządowych.
Nie narzekaj – powiedz
jak to wspólnie zrobić
– Jak byśmy nie patrzyli na mijającą kadencję, to z pewnością
trzeba przyznać, że Wspólnota
Samorządowa rządziła w ostatnich czterech latach niemalże
w całym powiecie. Z Waszych
list mandat wójta czy burmistrza
pełniło osiem osób, Pan stoi na
czele Rady Powiatu, macie swojego wicestarostę... Powtórzycie
ten wynik?
– Chcemy przynajmniej go utrzymać, ale mam nadzieję, że będzie
on jeszcze lepszy. Aby mieć większą
satysfakcję z pracy w samorządzie
ideałem byłaby większa współpraca
pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu – pomiędzy gminami
żeby zrobić coś wspólnie i może po
tych wyborach nadejdzie wreszcie
czas na to, żeby stworzyć takie
ciało opiniotwórcze, które pomoże
zdiagnozować potrzeby i wybrać
kierunki działania i rozwoju dla
Wołomina, dla regionu? Mieszkańcy
chcą innych – niż proponowane do
tej pory, rozwiązań ale trzeba też
pamiętać o tym co samorząd może
a czego nie może zrobić. Przestańmy
narzekać, że nie udało nam się zrobić tego czy innego odcinka drogi,
a zamiast narzekania znajdźmy
odpowiedź na pytanie – co wspólnie
zrobić, żeby to naprawić?
– Taką rolę chyba miały spełniać
powiaty – prowadzić wspólną
działań powiatu i województwa
– rzadziej gmin. Chociaż ustawodawca dał możliwość konsultowania
działań samorządu to formy konsultacji są ciągle niezadowalające
dla protestujących i często stawiają
samorządy w sytuacji patowej. W
efekcie żadna ze stron nie jest zadowolona. Protestujemy przeciwko
wszystkiemu – bo mamy do tego
prawo, a z drugiej strony mamy pretensję, że jest bezrobocie i nie
ma miejsc
pracy, że
nie ma
drogi, że
nie ma
innych
rzeczy...
– Obserwując samorządy od dawna widzę coraz większą potrzebę wykorzystania wiedzy tych samorządowców, którzy przestają pełnić swoje funkcje. Ideałem
byłaby taka „Rada Wójtów i Burmistrzów” składająca
się z osób, które nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby
się swoją wiedzą i kontaktami – gdyby młodsi samorządowcy chcieli korzystać z naszego doświadczenia
wygraliby na tym wszyscy – mówi Paweł Solis,
przewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego
a powiatem oraz Marszałkiem czy
Wojewodą. Obserwując samorządy
od dawna widzę coraz większą potrzebę wykorzystania wiedzy tych
samorządowców, którzy przestają
pełnić swoje funkcje. Ideałem byłaby
taka „Rada Wójtów i Burmistrzów”
składająca się z osób, które nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby się
swoją wiedzą i kontaktami – gdyby
młodsi samorządowcy chcieli korzystać z naszego doświadczenia
wygraliby na tym wszyscy. W ostatnim czasie widzę, że jest dużo chęci,
- Wiem,
że wiele
osób namawiało
Pana
politykę, dbać o rozwój
lokalny – chyba, że się
mylę?
– Faktycznie powiaty
miały spowodować, że
administracja rządowa
będzie bliżej samorządów – nie do końca
chyba to się jednak
ustawodawcy udało.
Największe problemy,
często podnoszone
przez przedsiębiorców dotyczą właśnie
Edward M. Urbanowski
do tego, aby kandydował Pan
na burmistrza Wołomina i Radzymina. W efekcie zdecydował się
Pan na kandydowanie do Rady
Powiatu. Może warto było jednak
spróbować?
- Cieszę się z faktu, że wiele lat pracy
w samorządzie zaowocowało sympatią mieszkańców, jednak tak jak
powiedziałem na początku naszej
rozmowy – postanowiłem kandydować do Rady Powiatu, gdyż widzę
tu duże możliwości na stworzenie
warunków dla dobrej współpracy
pomiędzy naszymi gminami a Marszałkiem Województwa jak również
Powiatem. To jeden z moich głównych celów na najbliższy czas.
- A pomysł dotyczący Rady wójtów i burmistrzów to taki pomysł
na serio, czy tylko na kampanię
wyborczą?
– Wszyscy o tym mówią, a ja chcę to
zrealizować. Oczywiście konwent
pod patronatem Powiatu!
Dobrym przykładem współpracy
władz Gminy, Powiatu i Samorządów Gospodarczych Wołomina niech będzie realizacja trasy S8 oraz łącznika
z węzłami Wołomin i
Czarna.
Podziękowania za to
należą się wszystkim a
szczególnie dla Władz
Cechu Rzemiosł i
Przedsiębiorczości
oraz dla Klub Biznesu Powiatu Wołomińskiego.
Wspólne działania
mogą być motorem
szybkiego rozwoju
Powiatu Wołomińskiego!
Rozmawiała
Teresa
Urbanowska
We wrześniu przyjął uczniów i przedszkolaków, w październiku będą mogli zwiedzić go wszyscy chętni. Nowy Zespół Szkolno-Przedszkolny w Leśniakowiźnie wraz z salą gimnastyczną i
boiskiem to nie tylko atrakcyjne miejsce do nauki i zabawy, ale także placówka otwarta dla
mieszkańców. Ogólnodostępne boiska i sala gimnastyczna będą służyć wołominianom na co
dzień oraz podczas większych imprez sportowych. Koszt inwestycji to ponad 8,5 mln zł.
Odwiedź szkołę i przedszkole
w Leśniakowiźnie
Szkoła w Leśniakowiźnie działa od września
Teren Zespołu-Szkolno Przedszkolnego w Leśniakowiźnie przy
ul. Kasprzykiewicza jeszcze dwa lata
temu stanowił dużą przestrzeń porośniętą trawą. W tym miejscu w 2012
r. na tle lasu podpisano umowę z
wykonawcą i tylko przygotowane na te
okazję wizualizacje zapowiadały, jak
zmieni się ta okolica. Prace ruszyły
bardzo szybko, na jesieni wielu gości
pojawiło się na wmurowaniu kamienia węgielnego, kiedy to już stały
pierwsze mury budynku. Dziś,
po dwóch latach, teren w
niczym nie przypomina dawnej Leśniakowizny. Na miejscu
wyrósł ogromny nowoczesny budynek
mieszczący przedszkole, szkołę
podstawową, salę
gimnastyczną.
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
Uczniowie mają do dyspozycji również przestronną salę sportową
Przed budynkiem usytuowano wiaty
na rowery i miejsca parkingowe dla
zmotoryzowanych. Z tyłu, tuż przy
samym lesie, wybudowano nowoczesne boisko do gry w siatkówkę,
koszykówkę i piłkę ręczną. Nie zapomniano o placu zabaw dla najmłodszych dzieci. Zarówno szkoła, jak i
przedszkole są w pełni wyposażone.
Szkoła w Leśniakowiźnie to inwestycja oczekiwana przez mieszkańców
od lat. Ma ona zastąpić starą placów-
Daleko nam, daleko
kę położoną kilkaset metrów dalej
w Majdanie. Ze względu na swoje
położenie, dogodny dojazd i rozmiary
umożliwi naukę w swoich progach
także uczniom sąsiednich sołectw,
zwłaszcza Cięciwy i Mostówki,
które nie mają własnych placówek.
To także duża wygoda dla rodziców
młodszych dzieci. Po wybudowaniu
przedszkola w Leśniakowiźnie, nie
trzeba będzie już wozić swoich pociech do wołomińskich placówek.
– Nowa szkoła ze względu na położenie, dogodny
dojazd i rozmiary umożliwi naukę także uczniom
sąsiednich sołectw, zwłaszcza Cięciwy i Mostówki,
które nie mają własnych placówek. To także duża
wygoda dla rodziców młodszych dzieci. Po wybudowaniu przedszkola w Leśniakowiźnie, nie trzeba
będzie już wozić dzieci do wołomińskich placówek
– mówi Ryszard Madziar, burmistrz Wołomina
Już nie mogę się doczekać kampanii wyborczej kandydatów walczących o
objęcie posady burmistrza w Wołominie. Zawsze jest tu okazja usłyszeć jakiś
nowy pomysł na poprawienie nam - mieszkańcom - komfortu życia. Bo w końcu
o to chodzi, by z każdym rokiem żyło nam się lepiej, wygodniej, milej. Czyż nie?
Lecz póki co, cisza w mieście! Na moje podwórko jeszcze nie trafiły ulotki czy
wyborcze gazetki. Może dlatego, zainteresowałem się wyborami w Warszawie.
W minioną sobotę, trzy najpoważniejsze komitety – Platforma Obywatelska,
Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej – zaprezentowały
swoje pomysły na Stolicę i osoby które miałyby je zrealizować. Lecz programy
te napisali chyba naturalizowani warszawiacy, dla których w młodości słowo
„Warszawa” było tylko hasłem w encyklopedii. Bo jak inaczej wytłumaczyć zupełny brak w zaprezentowanych programach tych trzech partii idei stworzenia
metropolii warszawskiej, czyli włączenia okalających Stolicę powiatów w jeden
stołeczny system komunikacyjny i komunalny? Wszystkie europejskie stolice
tak już funkcjonują. Ale po kolei.
Hanna Gronkiewicz – Waltz, prezydent Stolicy, zapowiedziała m.in. budowę
szpitala południowego na Ursynowie, 11 kolejnych stacji II linii metra, obwodnicę
Śródmieścia, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 200 km nowych ścieżek rowerowych
i ... rewitalizację Pragi. Lecz powszechnie
W minioną sobotę, trzy
wiadomo, że jedynym dotrzymanym przez
najpoważniejsze komitety
Panią Prezydent terminem ukończenia
– Platforma Obywatelska,
miejskiej inwestycji była tylko odbudowa
Prawo i Sprawiedliwość
spalonej „tęczy” na Placu Zbawiciela! Wspooraz
Sojusz Lewicy Demomniany szpital południowy Pani Prezydent
obiecywała już wybudować w 2006 roku. kratycznej – zaprezentowały
swoje pomysły na Stolicę
Powtórzyła tę obietnicę w 2010 no i ... w
i osoby które miałyby je
sobotę, 4 października 2014 r. A szpitala jak
zrealizować. Lecz programy
nie było tak nie ma. O tworzeniu metropolii
te napisali chyba naturalizonawet się nie zająknęła.
wani warszawiacy,
Jacek Sasin, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, obiecał m.in., że w
ciągu jednej kadencji wprowadzi bezpłatne
bilety komunikacji miejskiej dla tych którzy płacą podatki w Warszawie, otworzy w
każdej szkole gabinet dentystyczny i wybuduje Warszawski Park Technologiczny
lecz ani słowem nie wspomniał o potrzebie istnienia metropolii warszawskiej.
Kandydatem SLD na prezydenta Warszawy jest radny Sebastian Wierzbicki,
lecz nie on, a Leszek Miler przedstawił program samorządowy partii: „Rząd
obciąża samorządy kolejnymi zadaniami, nie przekazując im pieniędzy. SLD jest
zwolennikiem dalszej decentralizacji funkcji państwa i finansów publicznych,
ale w myśl zasady, że tyle odpowiedzialności samorządu za zadania zlecone, ile
pieniędzy mu przekazano na te zadania z budżetu. Nowoczesne państwo wymaga tyle rządu, ile konieczne i tyle samorządności, ile tylko możliwe! Obywatele
naszego kraju zasługują na demokratyczne, egalitarne i postępowe państwo,
które dba o godną pracę, bezpieczeństwo socjalne i zrównoważony rozwój.
Chcemy, by w Polsce było mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie! Obecnie
w Polsce występuje zagrożenie bezpieczeństwa socjalnego, a nie militarnego.
Polska ma być gospodarna, a nie militarna. O sile współczesnego państwa
nie decydują dywizje i liczba czołgów, ale jakość uniwersytetów i inwestycje w
kapitał ludzki”.
Słuszne słowa... lecz gdzie pomysł na zbudowanie nowoczesnej, europejskiej
stolicy?
I taki to jest nasz samorząd... bez wizji!
Dlaczego ....
Mariusz Rudnicki
Praca nad programem rozwoju przedsiębiorczości, praca nad
powołaniem rady gospodarczej,
członkostwo w tej radzie, prace przy
rozwoju agroturystyki i turystyki
lokalnej, prace w lokalnych stowarzyszeniach, czynne uczestnictwo
w pracach integrujących organizacje
pozarządowe, dużo warsztatów,
zajęć i pikników integracyjnych,
mnóstwo przedstawionych i zapisanych pomysłów do realizacji i
jeszcze więcej do zapisania – po co
to wszystko robię? Do zadania sobie
takiego pytania zmusiła mnie pewna
znajoma, która również ma podobne
„hobby”. Angażuje się w życie społeczne miasta, gminy, powiatu.
– I po co to wszystko? Może
lepiej byłoby nam zrobić sobie grilla
i ze znajomymi, przy kiełbasce wypić
piwo, porozmawiać o czymś bez
zobowiązań – wierciła mi dziurę w
brzuchu swoimi pytaniami wspomniana działaczka.
Choć rozmowa w zasadzie wydawała się bez większego znaczenia,
zacząłem jednak się zastanawiać
nad odpowiedzią na postawione
przez moją znajomą pytania. Co
mi daje to, że się angażuję w różne
działania i obszary?
Gdyby nie zaangażowanie w
działalność organizacji pozarządowych nie poznałbym wielu wspaniałych ludzi, którzy robią rzeczy
wielkie. Ludzi pełnych radości i
satysfakcji z tego, że po prostu dają
coś z siebie, że mogą robić to co
sobie wymyślili, nie przeliczając tego
na pieniądze. Ludzi pełnych energii
do działania, którzy zarażają swoją
pozytywną energią innych.
To, co dla mnie z tych kontaktów
wynika, to fakt, że w życiu najważniejsze są przeżyte doświadczenia,
a działalność społeczna takich doświadczeń dostarcza – tego jestem
pewien.
Niestety – działalność taka to
również mnóstwo rozterek, niezrozumienia, podejrzliwości a czasem
wręcz niechęci i wzajemnego zwalczania. W społeczeństwie zmanierowanym przez pieniądz każde
działanie, które nie przelicza się na
twardą walutę, traktowane jest jak
dziwactwo, pełne podejrzliwości i
poszukiwania ukrytych intencji. A
niezrozumienie może zniechęcać.
Niestety działalność społeczna
wymaga również pewnych poświęceń, przede wszystkim czasu. Czasu, który często musimy „wyrwać"
najbliższej rodzinie.
Pocieszającym jest jednak fakt,
że grupa osób gotowych angażować
się w życie społeczne z roku na rok
rośnie.
Powoli, lecz sukcesywnie zmienia się sposób patrzenia na takie
aktywne osoby i ich działanie. Przy
okazji tej rozmowy z moją znajomą
i zasianych przez nią wątpliwości
zdałem sobie sprawę, że gdyby tak
udało się przekonać każdego, aby
dobrowolnie poświęcił jeden dzień
w roku na działania na rzecz zadań
realizowanych przez organizacje
pozarządowe to o ile więcej można
by było zmienić i zrobić wokół siebie
dobrego. Jeden dzień w roku! - czy
to możliwe? I to nie tylko w roku
wyborczym. Wokół nas jest wiele
organizacji pozarządowych, które
potrzebują wsparcia i zaangażowania, może warto nawiązać z nimi
współpracę?
Życie Powiatu na Mazowszu - tygodnik bezpłatny
Wydawca: PHU „Logos” s. c.
Redaktor naczelny: Edward M. Urba­now­ski. Redaguje Zespół.
Adres Redakcji: 05-200 Wołomin, ul. Wileńska 36a, tel./fax 22 787 77 83, tel. kom.
698 655 256, www.zyciepw.pl, e-mail: [email protected] Re­dak­cja nie zwraca tekstów
nieza­mó­wio­nych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania. Redakcja nie ponosi od­po­wie­dzial­no­ści za treść
płatnych reklam i anonsów. Kolportaż - 22 776 17 76.
www.zyciepw.pl
4
powiat
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
– Jest Pani jedną z kilku Pań na
terenie powiatu wołomińskiego,
które w tym roku postanowiły
zmierzyć się w rywalizacji o fotel
burmistrza. Proszę powiedzieć
dlaczego chce Pani zostać burmistrzem Marek?
Ludzie
listy piszą
Dariusz Kalinowski
Data wyborów samorządowych
zbliża się coraz bardziej, więc
dla chwili oddechu, proponuję
szanownemu czytelnikowi temat
bardziej przyziemny. Od pewnego
czasu już na rogatkach Zielonki,
możemy poczuć się jak mieszkańcy wielkich, światowych metropolii. Sznur aut „parkujących”
na drodze wojewódzkiej nr 634
ciągnie się po horyzont. Wokół las,
z reguły łagodzący obyczaje i korzystnie wpływający na nasz spokój
wewnętrzny, ale w tym przypadku
jest inaczej. Ilość spalonej bezużytecznie benzyny idzie w tony, a
ilość skonsumowanych przez kierowców środków na uspokojenie
w kilogramy. Wielu mieszkańców
naszego powiatu wie że należy unikać jak ognia skrzyżowania dróg
634 i 631. Możliwość komunikacyjna w obrębie kilku największych
miast powiatu wołomińskiego jest
sprawą bardzo ważną dla przedsiębiorców zrzeszonych w Cechu. Z
tego powodu postanowiłem w ich
imieniu zwrócić się do wykonawcy
przebudowy z prośbą o wyjaśnienie jakie kroki zamierza poczynić
w tej sprawie. Tym bardziej że z
doniesień medialnych wynika, że
budowa nie zakończy się przed
końcem roku a każdy dzień to
odczuwalne straty na wynikach
naszej działalności gospodarczej.
Poniżej zamieszczam treść listu
jak i otrzymanej odpowiedzi:
List do firmy SKANSKA
Wołomin 23 wrzesień 2014
Z uwagi na liczne zapytania kierowane do Zarządu Cechu od przedsiębiorców z terenu powiatu wołomińskiego, zwracam się do Państwa jako
generalnego wykonawcy budowy drogi 631 z prośbą o odpowiedź na pytanie;
jak długo będzie obowiązywać obecna organizacja ruch na skrzyżowaniu
dróg 631 i 634? Uważam, że obecne rozwiązanie nie jest do zaakceptowania,
o czym świadczą ogromne korki na drogach dojazdowych do w/w skrzyżowania. Droga 634 jest jedną z głównych arterii komunikacyjnych powiatu
wołomińskiego, łączącą miasta powiatu ze stolicą. Do chwili uruchomienia
sygnalizacji świetlnej, kierowcy cierpliwie znosili utrudnienia związane z
przebudową drogi 631. Ale stan obecny jest nie do zaakceptowania. Bardzo
chętnie poznam osobę odpowiedzialną za zakorkowanie powiatu wołomińskiego, zaproszę, aby osobiście posłuchał wypowiedzi kierowców na temat
organizacji ruchu. Z wyrazami szacunku Kalinowski Dariusz Członek Zarządu Powiatowego Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości w Wołominie.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po poru dniach otrzymałem drogą mailową odpowiedź nie będę opisywał a jedynie pozwolę sobię ją zamieścić:
Odpowiedź
30 wrzesień 2014
Szanowny Panie Dariuszu
W odpowiedzi na Pana zapytanie z dnia 23 września br. odnośnie
przebudowy drogi wojewódzkiej nr 631 i znacznych utrudnień w ruchu chciałabym poinformować, że zostały... wprowadzone następujące
rozwiązania, które usprawnią ruch na skrzyżowaniu DW 634 z DW 631.
Są nimi:
1. Zmienione programy sygnalizacji świetlnej:w godz. 5.00 - 12.00 cykl
światła zielonego został wydłużony z 28s do 48 s od strony Nieporętu w
kierunku Warszawy na DW631 i od Wołomina w kierunku Warszawy na
DW634, w godz. 12.00 – 20.00 cykl światła zielonego został wydłużony z
28s do 48 s z Warszawy w kierunku Nieporęt na DW631 i z Warszawy w
kierunku Wołomina na DW634, w godz. 20.00 – 5.00 cykl nocy nie uległ
zmianie i wszystkie cykle światła zielonego mają ten sam czas 28s
2. Zielone strzałki do skrętu w prawo.
3. Dodatkowo w zatwierdzana jest zmiana organizacji ruchu polegająca na
udostępnieniu pasa do prawoskrętu z Warszawy z DW631 w stronę Wołomina
DW634 z zieloną strzałką. Zostanie ona wprowadzona w przyszłym tygodniu.
Zastosowane rozwiązania pozwolą udrożnić ruch na DW 634, DW 631
oraz na drogach dojazdowych. Pragniemy jednocześnie poinformować, iż
monitorujemy sytuację na drodze i staramy się w sposób bieżący reagować
na wszelkie utrudnienia, mając na uwadze bezpieczeństwo kierowców
poruszających się tą trasą. Wykonawca dołoży wszelkich starań aby w/w
utrudnienia trwały jak najkrócej i zostały zlikwidowane do grudnia bieżącego roku.
W przypadku dodatkowych pytań pozostaję w kontakcie.
Pozdrawiam
Anna Strożek Specjalista ds. Komunikacji Zewnętrznej
woj. mazowieckie, lubelskie, łódzkie, świętokrzyskie
Końcowa konkluzja
Od razu napiszę, że dodatkowe pytania już są ale ze względu na ich
ilość będzie potrzebna inna okazja aby je przedstawić.
Co z tak krótkiej korespondencji wynika ? Moim zdanie , jest to malutki
„dowodzik” że kraj masz normalnieje a miast narzekać warto rozwijać tzw.
inicjatywy lokalne. To my , mieszkańcy i przedsiębiorcy musimy upominać
się o „swoje”. Dobrze jeśli robimy to zorganizowani, we współpracy z
samorządem gminnym lub powiatowym, z pełnym poparciem społeczności lokalnej.
– Bo mam dosyć mieszkania w dziurawym mieście. Najwyższy czas, by to
zmienić. Mówiąc o dziurach mam na
myśli nie tylko katastrofalny stan dróg,
ale też deficyty w innych aspektach
funkcjonowania miasta Marki. Kandyduje, aby mieć rzeczywisty wpływ
na decyzje podejmowane w ratuszu,
bo wtedy można realizować politykę
spełniania oczekiwań mieszkańców.
– Przez ostatnie miesiące była
Pani zastępcą Janusza Werczyńskiego, obecnego burmistrza.
Teraz będziecie Państwo rywalizowali - czy rozmawialiście o
tym co będzie jeśli jedno z Was
wygra? Czy możliwa będzie dalsza
współpraca między Wami?
– Jak Pani pewnie zauważyła moja
współpraca z burmistrzem Werczyńskim przynajmniej na tym
etapie jest definitywnie zakończona.
I nie chodzi tu o jakieś dramatyczne,
spektakularne rozstanie, ale nie mogłam współpracować z osobą, która
deklaruje jedno, a robi zupełnie coś
przeciwnego. Potrafię zrozumieć
że rok wyborczy wymusza pewne
postawy, ale nawet w polityce, a tym
bardziej w samorządzie powinny
obowiązywać elementarne standardy
przyzwoitości. Burmistrz wielokrotnie zapewniał- zresztą nie tylko mnie,
że nie będzie starał się o kolejna
reelekcje. O jego wiarygodności
przekonamy się, gdy zakończą się
procedury rejestracji kandydatów na
burmistrza.
partyjnych nominatów, którzy sprawują jednocześnie inne eksponowane stanowiska publiczne. Wszelkimi
sposobami będę przeciwdziałała
modelowi upartyjnia samorządu terytorialnego, który wykreowała w skali
kraju Platforma Obywatelska.
– Zapowiada się, że w Markach
będzie dosyć ciekawa kampania
wyborcza, gdyż każdy z kontrkandydatów od dawna jest aktywny
na forum społecznym i samorządowym. Kto - Pani zdaniem - spotka się w II turze?
– Dla nikogo nie jest tajemnicą, że
jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości i z poparciem mojej partii kandyduje. Jednak praca w samorządzie
to przede wszystkim dbanie o nasze
małe Ojczyzny, w moim przypadku
o mieszkańców Marek. Zadaniem
burmistrza jest przede wszystkim
troska o dobry stan dróg, dostępne
przedszkola, dobrze wyposażone
szkoły, infrastrukturę do wypoczynku
i rekreacji. Na wielką partyjną politykę
nie ma tutaj miejsca.
Śp. Prezydent RP Lech Kaczyński
z którym miałam zaszczyt blisko
współpracować przypominał, że
samorząd terytorialny nie jest rezerwuarem lukratywnych posad dla
byłaby sytuacja, w której musielibyśmy głosować, albo za stagnacją
albo za utopijnymi pomysłami, które
doprowadzą do bankructwa miasta.
Chcę się przeciwstawić sytuacji, w
której pozostanie nam wybór pomiędzy wójtem z serialu Ranczo, a
Nikodemem Dyzmą.
– Jakie będą Marki pod rządami
Sylwii Matusiak?
– Przede wszystkim nie pod rządami
Sylwii Matusiak, tylko pod rządami
mieszkańców miasta. Chcę, aby
wreszcie przestano traktować miesz-
na co dzień muszą je przezwyciężać.
Trzeba najzwyczajniej ich wysłuchać.
Być rodzajem kanclerza spisującego
te postulaty i pomysły, a nie władcą,
który zawsze i wszystko wie najlepiej.
Konsultacje społeczne, bezpośrednie
spotkania z mieszkańcami, szeroka
i dostępna informacja o decyzjach,
które są podejmowane w urzędzie
na pewno pomoże w rozwoju mojego
miasta. Wierzę, że takie podejście wyzwoli chęć działania także wśród tych
mieszkańców, którzy dotychczas nie
uczestniczyli zbyt aktywnie w życiu
– Kandyduję, bo chcę mieć wpływ na decyzje podejmowane w ratuszu
– mówi Sylwia Matusiak i dodaje, że ma dość mieszkania w dziurawym
mieście. O powodach ubiegania się o stanowisko burmistrza Marek z
Sylwią Matusiak (PiS), rozmawia Teresa Urbanowska.
W samorządzie
nie ma miejsca
na partyjną politykę
– Mam nadzieję, że w
drugiej turze nie znajdą się
osoby, które traktują kandydowanie na burmistrza
w kategoriach błyskotliwej
kariery partyjno-zawodowej
i dla których Marki są tylko
drobnym epizodem w życiorysie. Nieszczęściem dla
Marek byłaby sytuacja, w
której musielibyśmy głosować, albo za stagnacją albo
za utopijnymi pomysłami,
które doprowadzą do
bankructwa miasta – mówi
Sylwia Matusiak, która zamierza ubiegać się o fotel
burmistrz Marek.
– Jest Pani związana z PiS-em. W
jaki sposób będzie się to przekładało na marecki samorząd jeśli
wygra Pani wybory?
– Mam nadzieję, że w drugiej turze
nie znajdą się osoby, które traktują
kandydowanie na burmistrza w
kategoriach błyskotliwej kariery
partyjno-zawodowej i dla których
Marki są tylko drobnym epizodem w
życiorysie. Nieszczęściem dla Marek
kańców Marek jako nieuświadomioną
apatyczną grupę ludzi, która nie wie
czego chce i którą bez przerwy należy
pouczać, co jest dla niej najlepsze.
Mieszkańcy doskonale znają potrzeby tego naszego miasta. Wiedzą
czego brakuje, widzą problemy, bo
Marek. Jestem przekonana że dzięki
prawdziwemu dialogowi z mieszkańcami wypracujemy optymalny
model komunikacji miejskiej, realnej
rewitalizacji miasta oraz ogólnodostępnej opieki nad najmłodszymi
Markowianinami.
– Jeśli mieszkańcy postawią na
Panią to co zmieni Pani w pierwszym miesiącu urzędowania?
– Jeżeli markowianie zaszczycą mnie
swoim zaufaniem to miedzy innymi
natychmiast rozpocznę prace nad
stworzeniem centralnego placu
zabaw oraz raz na zawsze skończę z
prowincjalnymi kompleksami w planowaniu przyszłości Marek. Miasto
to nie tylko drogi i ulice. Miasto to
przede wszystkim ludzie, ale problem
moich Marek polega na tym, że Ci
ludzie nie mają gdzie pójść i nikt ich
nie słucha. Marki potrzebują ogólnodostępnej przestrzeni publicznej,
gdzie będą mogli się spotkać i spędzić
wolny czas z dziećmi. To przestrzeń
publiczna- parki, skwery, place zabaw, plenerowe siłownie powodują,
że mieszkańcy się spotykają, integrują oraz tworzą lokalną wspólnotę.
Oczywiście do tych obiektów trzeba
dotrzeć, najlepiej po równym chodniku wydzielonej ścieżce rowerowej
i niedziurawej drodze- ale to już
zadanie na całą kadencję.
Z Moniką Błaszczak ze Stowarzyszenia „Nasze Jutro”, kandydującą na stanowisko burmistrza rozmawiamy o
tym co chciałaby zmienić w Wołominie i dlaczego postanowiła ubiegać się o urząd burmistrza w Wołominie.
Lista priorytetów jest długa
– Spotykałyśmy się podczas prac
Grupy działającej w projekcie
"Decydujmy razem", później w
Radzie Gospodarczej, w jakie
jeszcze działania się Pani angażowała?
– Chętnie odpowiadam na każdą
inicjatywę na rzecz wspierania i
promowania przedsiębiorczości
zwłaszcza w zakresie tworzenia
nowych miejsc pracy oraz rozwoju
gminy. Byłam zaangażowana w prace nad tworzeniem Centrum Informacji i Doradztwa Gospodarczego.
Inicjatywą takiego Centrum jest
m. in. podejmowanie działań na
rzecz opracowania miejscowych
planów zagospodarowania
przestrzennego, tworzenie stref aktywności
gospodarczej, bazy da-nych o przedsiębior-cach, terenach pod
inwestycje, budownictwo mieszkaniowe, komunalne itd.
Jako członek zarządu
Stowarzyszenia „Nasze Jutro” brałam też
udział w pracach nad
Aktualizacją Strategii Zrównoważonego
Rozwoju Gminy.
– 17 października
upływa termin rejestracji kandydatów
na burmistrzów i wójtów, czy znajdziemy
Pani nazwisko na liście kandydatów?
– Tak. Chcę zawalczyć
o fotel burmistrza Wołomina. Jestem rodowitą
Wołominianką z czego
jestem bardzo dumna.
www.zyciepw.pl
9 października 2014
Wołomin ma potencjał i musi się
rozwijać dynamicznie. Problemem nie są wyłącznie pieniądze
ale pomysł, planowanie, zarządzanie i konsekwentne działania, któr ych niejednokrotnie
brakuje.
– Jakie jest
główne przeprze
słanie z jakim
Pani kandy
kandyduje na sta
stanowisko bur
burmistrza?
– Moje motto to:: „Najpierw
postaw sobie cel. Potem pomyśl
i staraj się za wszelką cenę swój
pomysł zrealizować”
W realizację swoich pomysłów
staram się zaangażować mieszkańców poprzez rozmowy, dialog.
Prowadzę też swój blog monikablaszczak.blog.pl. Aby dotrzeć i
zainteresować aktywnością młodszych mieszkańców utworzyłam
na popularnym portalu społecznościowym lokalne grupy. Grupa
Wolontariat ma zachęcać młodzież
– Jestem otwarta na nowe pomysły
i kierunki działania. Niestandar
Niestandardowe myślenie i burza mózgów
spowoduje, że w przyszłości
będziemy mówili nie tylko
o przyciąganiu inwestorów,
obplanowaniu i rewitalizacji ob
naszarów wiejskich. Może na
leżałoby zaplanować pole
golfowe, tor dla gokartów
czy park linowo – wspinaczkowy a może nawet
wieże widokową? – mówi
Monika Błaszczak
do spędzania wolnego czasu pomagając innym.
Odpowiadając na potrzeby osób dojeżdżających do pracy i na uczelnie
powstałagrupa:JedziemyzWołomina”.
Gdy nie ma już wspólnego biletu takie
ogłoszenia ułatwią nam codzienne
zmagania z korkami, komunikacją
miejską i pozwolą oszczędzić czas i
pieniądze. Najnowszym pomysłem
jest utworzenie grupy „Inwestycje
Wołomin”, gdzie każdy mieszkaniec
nie wychodząc z domu może zgłosić
czego brakuje w jego okolicy, mieście
czy powiecie. Najciekawsze pomysły
będę procowały.
– Dlaczego właśnie Pani? Jakie
atuty przemawiają za tym, że
mieszkańcy mieliby wskazać Panią
spośród siedmiu osób, które - prawdopodobnie - będą do wyboru?
– Jestem otwarta na nowe pomysły i
kierunki działania. Niestandardowe
myślenie i burza mózgów spowoduje,
że w przyszłości będziemy mówili
nie tylko o przyciąganiu inwestorów,
planowaniu i rewitalizacji obszarów
wiejskich.Możenależałobyzaplanować
pole golfowe, tor dla gokartów czy park
linowo – wspinaczkowy a może nawet
wieże widokową?
– Rozumiem, że uznała Pani iż
Wołomin potrzebuje zmian, proszę
powiedzieć co nowy burmistrz Pani zdaniem - powinien zmienić na
przysłowiowe "dzień dobry"?
– Jako burmistrz podejmę działania
aby lokalni przedsiębiorcy mogli lepiej
funkcjonować poprzez promocję produktów i usług. Muszą to być realne
rozwiązania.
Potrzebna jest promocja szkolnictwa
zawodowego na każdym poziomie
nauczania.Ważnymproblememgminy
są zaniedbania dotyczące odwodnień
terenów i melioracji.
Lista priorytetów jest bardzo długa.
Rozmowy z mieszkańcami odsłaniają
realne potrzeby. Chcemy decydować
o przeznaczeniu wspólnych pieniędzy
na różne inwestycje. Razem możemy
więcej!
Rozmawiała
Teresa Urbanowska
Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
9 października 2014
powiat
W ubiegłym tygodniu odbył się Konwent Wyborczy Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Powiatu Wołomińskiego. To kolejna grupa osób, które wspólnie ubiegają się o poparcie społeczne
w nadchodzących wyborach.
Wspólnota Samorządowa
po konwencji wyborczej
W minioną środę konwencja wyborcza rozpoczęła oficjalną kampanię Wspólnoty Samorządowej
W minioną środę – 1 października w Kobyłce w Sali Bankietowej AIDA Mazowiecka Wspólnota
Samorządowa zorganizowała
uroczystą inaugurację Kampanii
Wyborczej do Samorządów.
Konwent przygotowało kobyłkowskie Koło MWS, zapraszając do udziału kandydatów na
burmistrzów i wójtów z terenu
powiatu wołomińskiego, którzy
z tego ugrupowania ubiegają się
o szefostwo w swoich gminach.
W spotkaniu uczestniczyli także
kandydaci poszczególnych okręgów wyborczych do Rady Powiatu i
powiatowi reprezentanci z listy do
Sejmiku Wojewódzkiego.
Gości przybywających na spotkanie witały pretendentki do
Rady Gminy z KK MWS.
Uroczystość poprowadzili, sympatyzujący ze Stowarzyszeniem od dawna
– Anna Głogowska
i Robert Jarek.
Z tego po wodu nikogo
nie zdziwiło, że
zamiast tradycyjnych powitań
na scenie zaprezentowała
się dziewczęca
grupa taneczna.
W dalszej części
jednak było już
znacznie poważniej.
W tej grupie wielu pretendentów
na stanowisko wójta czy burmistrza
będzie ubiegało się o reelekcję w
związku z tym ich szczegółowa
prezentacja nie była konieczna.
Występowali kolejno: Paweł
Bednarczyk – kandydat na burmistrza Tłuszcza, Dariusz Kokoszka
- kandydat na wójta gminy Jadów,
Pio tr Orzechowski –
kandydat
na wójta
gminy
S t r a chówka,
Kazimierz
Rakowski
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
– kandydat na wójta gminy Klembów, Tadeusz Bulik – kandydat
na wójta gminy Dąbrówka, Adam,
Kopczyński w zastępstwie Janusza Werczyńskiego – kandydata
na burmistrza Marek, Grzegorz
Dudzik – kandydat na burmistrza
Zielonki.
Oprócz tej – doświadczonej już
kadry pojawili się nowi: Sławomir
Rosłon, kandydat na wójta Poświętnego, Rafał Pazio – kandydat
na burmistrza Wołomina, Marek
Brodziak – kandydat na burmistrza
Radzymina i Hubert Gniadowicz –
kandydat na burmistrza Kobyłki.
Kandydaci, głównie ci nowi, mówili między innymi o planach, które
zrealizują w przypadku wygranej w
listopadowych wyborach.
Po tej części spotkania za-
Konrad Rytel
w samorządzie jest
już 20 lat (od
1990 roku
z przerwą w
poprzedniej
kadencji). Przez
wiele lat starosta wołomiński,
w obecnej kadencji wicestarosta, ponownie
będzie ubiegał się
o mandat radnego
powiatowego.
brzmiały słowa piosenki „Pokochajcie Kobyłkę”. Wykonali ją w duecie
Izabela Zah i Mieczysław Pernach z
KK MWS. Piosenka napisana wiele
lat temu przez Andrzeja Zbyszyńskiego. Organizatorzy konwencji
uważają, że piosenka w nowej aranżacji Adama Fitasa stanie się, już
wkrótce, ulubioną piosenką każdego
z mieszkańców Kobyłki.
W dalszej części spotkania zaprezentowali się kandydaci do Rady
Powiatu.
Liderzy grup w kilku słowach
opowiadali o każdym, znajdującym
się na liście kandydacie, prezentując
jego atuty i mocne strony, ważne,
bo przekładające się na sukces
wyborczy.
Jako ostatni na scenę zaproszeni
zostali kandydaci z MWS do Sejmiku Wojewódzkiego – wicedyrektor
Powiatowego Szpitala w Wołominie
– Urszula Starużyk oraz Mariusz
Ambroziak. Prezentacji tej dwójki
dokonał Przewodniczący Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej
Powiatu Wołomińskiego Konrad
Rytel.
Mazowiecka Wspólnota Samorządowa powiecie wołomińskim to
od wielu lat rozpoznawalny szyld. W
poprzednich wyborach z ramienia
tej grupy władzę sprawowali burmistrzowie i wójtowie w: Markach,
Klembowie, Tłuszczu, Jadowie,
Strachówce, Dąbrówce, Zielonce i
Radzyminie czyli w ośmiu z 12 gmin
powiatu. Jak będzie tym razem?
5
Twórzmy miejsca
pracy, a rozwój
sam zapuka do drzwi
Robert Szumski
Jak ważne jest, w dzisiejszych
czasach dla każdego z nas, by mieć
pracę wie każdy. Praca to pieniądze
na utrzymanie nasze i naszych
rodzin, praca to bezpieczeństwo,
wreszcie praca to coraz częściej
coś co nas określa, dlatego tak
ważne jest, aby każdy mógł mieć
dostęp do tego coraz rzadszego
"dobra".
Dzięki temu, że możemy pracować i zarabiać, stać nas na
mieszkanie czy dom, a jeżeli nawet
nas nie stać to przynajmniej mamy
szansę na kredyt. Z tym, że praca
jest dobrem coraz rzadszym, wiąże
się też problem starzejącego się
społeczeństwa. Często powtarzane
w telewizji slogany, że społeczeństwo się starzeje, bo dłużej żyjemy
lub, że coraz więcej kobiet wybiera
karierę, a nie rodzenie dzieci,
brzmią jak brednie wyssane z
palca. Prawdziwy powód jest prosty
- nie decydujemy się na dzieci, bo
się boimy, że nie będziemy w stanie
ich utrzymać, że nasze żony stracą
pracę, gdy urodzą dziecko. Gdy
nie mamy dzieci, nie odczuwamy
takiego lęku przed utratą pracy,
bo wiemy, że odpowiadamy tylko
za siebie.
Nasza praca to też podstawa
rozwoju wszelkich usług i inwestycji publicznych. Wszystko co
powstaje ze środków publicznych
finansowane jest w większości
z naszych podatków. Im więcej
osób pracuje, tym więcej środków
na rozwój. Nasza praca to siła napędowa całej gospodarki, dlatego
zapewnienie pracy obywatelom to
podstawa rozwoju. Niestety w najbliższym czasie nie możemy liczyć
na rząd, dlatego to samorządy muszą zrobić wszystko, aby te nowe
miejsca pracy powstawały.
Jeśli nie chcemy dalszego
wzrostu bezrobocia i ubożenia
mieszkańców, w kolejnej kadencji
samorządy muszą położyć szcze-
gólny nacisk na realizację dużych
inwestycji dających miejsca pracy
i wspieranie przedsiębiorczości.
Takie działania wymagają jednak
dużo odwagi ze strony rządzących,
gdyż wiążą się często ze znacznym zwiększeniem wydatków
lub koniecznością korzystania z
nowych, dotychczas nie wszędzie
stosowanych, rozwiązań jak np.
partnerstwo publiczno-prywatne,
co oczywiście zawsze spotyka się
z krytyką radnych, którzy akurat
znajdują się w opozycji.
Gminy samodzielnie mogą
mieć zbyt mały potencjał by sku-
Często powtarzane w telewizji slogany, że społeczeństwo się starzeje, bo dłużej
żyjemy lub, że coraz więcej
kobiet wybiera karierę, a nie
rodzenie dzieci, brzmią jak
brednie wyssane z palca.
Prawdziwy powód jest prosty
- nie decydujemy się na
dzieci, bo się boimy, że nie
będziemy w stanie ich utrzymać, że nasze żony stracą
pracę, gdy urodzą dziecko
tecznie tworzyć nowe miejsca
pracy, dlatego też to powiaty powinny brać na siebie rolę liderów i
aktywnie współpracować z gminami tworząc np. Agencje Rozwoju
Lokalnego, których zadaniem
byłoby prowadzenie działań na
rzecz tworzenia miejsc pracy przy
wykorzystaniu wspólnego potencjału jakim dysponują współpracujące gminy.
Niezależnie jaką drogę rozwoju
obiorą władze wybrane w najbliższych wyborach muszą pamiętać,
że miejsca pracy to podstawa
rozwoju i tylko współpraca pozwoli realizować naprawdę duże
inwestycje.
Oprac. red
www.zyciepw.pl
6
relacje video z wydarzeń na www.zyciepw.pl
po godzinach
9 października 2014
W naszej okolicy - wsi, dzielnicy czy mieście zawsze jest wiele do zrobienia. Niestety - często
inicjatywy oddolne gasną nim na dobre się rozwiną i zaczną być realizowane. Czy tak musi być
zawsze? NIE!!! Grupy nieformalne, których powstało kilka w powiecie wołomińskim udowadniają,
że tak być nie musi. Dwie z nich wspierana przez Mazowieckie Forum Biznesu Nauki i Kultury
w Wołominie wzięły udział w konkursie Funduszu Inicjatyw Obywatelskich FIO – Mazowsze
Lokalnie i otrzymały dofinansowanie na swoje wymarzone projekty.
Tai chi dla każdego
Miejski Dom Kultury
w Wołominie
 grupy początkująca i
zaawansowani w poniedziałki
i środy o godz. 20.00-21.30.
 Seniorzy (UTW) – wtorki,
godz. 10-11.30
Informacje pod nr tel. 516 099 060
Prokuratura Rejonowa w Wołominie
informuje, iż w ramach obchodzonego
Międzynarodowego Tygodnia Mediacji
w dniach 13-18 października 2014 r.
w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie
w godz. 8.15 - 16.15 będzie pełnił dyżur
prokurator, który udzieli osobom zainteresowanym
informacji dot. mediacji w sprawach karnych.
www.zyciepw.pl
I Ty też możesz
zrealizować swój projekt
Jedna z grupy nieformalnych
realizuje zajęcia aktywujące pt.
"Weekend z pasją - warsztaty
pisania ikon". Grupę tą tworzą
panie: Teresa Bednarek, Danuta
Rasińska i Gabriela Czarnecka.
Spotkania odbywają się w siedzibie Mazowieckiego Forum
Biznesu Nauki i Kultury w Wołominie ul. Wileńska 36A, które
prowadzi Punkt Informacyjny
LGD Równiny Wołomińskiej.
Warsztaty prowadzone są w systemie weekendowym. Za nami
jedno ze spotkań, które odbyło
się w miniony weekend (4 i 5
października), kolejne za tydzień
- 11 i 12 października oraz i 18 i
19 października.
Zadaniem warsztatów jest
rozbudzenie potrzeby tworzenia a
przez to odnalezienie nowej pasji.
Uczestnicy kształcą się i otrzymują pomoc w doświadczaniu ikony.
Urzesnicy dowiadują się przykładowo, że wypracowany i powielany
kanon ikony jest zbiorem zasad,
wzorów i technik wykonania, mówiących o jej wartości teologicznej. Cykl spotkań kierowany jest
do wszystkich grup społecznych
bez względu na płeć, wiek czy
przynależność społeczną. Podczas
warsztatów uczestnicy poznają
poszczególne etapy pracy nad
ikoną oraz zapisane w niej treści.
Otrzymują również wiele cennych
informacji dotyczących historii
i pochodzenia zarówno samych
ikon jak i odzwierciedlanych w niej
znakow, barw czy gestów.
Drugi z projektów realizowany w ramach "FIO Mazowsze
Lokalnie" przy wspólpracy z Mazowieckim Forum Biznesu Nauki
i Kultury to "Męskie pasje - nie
tylko dla facetów". Grupę nieformalną o takiej nazwie stworzyli:
Jerzy Szewczak, Tadeusz Sasin
do kobiet, o tyle brakuje takiej
propozycji dla mężczyzn. Męskie
pasje – nie tylko dla facetów to
warsztaty dedykowane tym, którzy
chcą zagospodarować swój czas
wolny. Dzięki pracy warsztatowej
powstaną koła garncarskie, które
będzie można wykorzystać do
dalszych działań warsztatowych.
Celem zajęć jest odnalezienie
Jerzy Szewczak,
mieszkaniec Chrzęsnego
w gminie Tłuszcz, elektryk, nadzorował warsztaty, podczas których
panowie wykonali dwa
koła garncarskie. Koła
posłużą do prac warsztatowych z gliną pod okiem
Wandy Wolf z Glinianego
Bluesa z Ręczaj Polskich
w gminie Poświętne.
i Mieczysław Rosłan. W ramach
projektu odbyły się już warsztaty
(Tłuszcz ul. Przyzakładowa 14).
W projekcie napisano między
innymi: W powiecie wołomińskim
mamy duże osiedla, w których
żyją rodziny - często wielopokoleniowe. Wielu członków tych
rodzin jest lub wchodzi w wiek
emerytalny. O ile na rynku bez
trudu możemy znaleźć szeroką
ofertę aktywności adresowaną
pasji, które pozwolą mężczyznom
odnaleźć się w nowych warunkach
życiowych. Często zdarza się,
że współczesny mężczyzna na
emeryturze w swoim niewielkim mieszkaniu zaczyna mieć
poczucie niedowartościowania.
Taki stan prowadzi do konfliktów
rodzinnych i społecznych. Badania
pokazują, że Polacy w wieku okołoemerytalnym mają problem nie
tylko z pracą, ale też aktywnością
społeczną, intelektualną i fizyczną.
Warsztaty Męskie Pasje – nie tylko
dla facetów mają służyć regeneracji sił dnia codziennego.
– Obie inicjatywy oddolne
pokazują, że muszą powstawać
miejsca, w których promowana
będzie aktywna forma spędzania
czasu wolnego - nie tylko sportowa.
Jest to wypracowanie sposobu na
zdrowy styl życia. Oferta warsztatowa powinna być różnorodna
a przez to atrakcyjna, ponieważ ci
wszyscy, do których jest kierowana
tworzą grupę osób otwartych, ale
bardzo wymagających. Obydwa
projekty mają wspierać życiową
aktywność uczestników warsztatów
oraz umiejętność wypracowywania
zasad współżycia w strukturze
społecznej – przekonuje Izabella
Sasin, koordynująca oba projekty.
Zajęcia są organizowane jako
„pilotaż” kolejnych warsztatów.
Obie grupy nieformalne dziękują Lechowi Urbanowskiemu
za efektywną pomoc w pisaniu
projektu i merytoryczne wsparcie
przy budowaniu ich koncepcji. –
Dziękujemy wszystkim ludziom,
którzy zechcieli poświęcić swój
czas, energię i pracę, żeby mogły
powstać ogniwa, które miejmy
nadzieję, staną się zarzewiem pięknych, często zapomnianych lub
zarzuconych wartości społecznych,
budujących wspólną pracą realizację indywidualnych marzeń.
Alicja Szczotka
Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
relacje video z wydarzeń na www.zyciepw.pl
powiat
9 października 2014
7
W ubiegłą sobotę (04.10) odbył się niezwykle ważny dzień zarówno dla tych małych, jak i nieco większych
mieszkańców Wołomina. Mowa oczywiście o Inauguracji Wołomińskiego Uniwersytetu Dziecięcego,
który powstał z inicjatywy Miejskiego Domu Kultury w Wołominie we współpracy z Wydziałem Polityki
Społecznej, Sportu i Edukacji i przy ogromnym wsparciu Burmsitrza Wołomina Ryszarda Madziara.
Wołomin ma Uniwersytet Dziecięcy
WUD jest projektem edukacyjnym kierowanym do dzieci w
wieku od 6 do 12 lat, zamieszkującym Gminę Wołomin. Zainteresowanie tą inicjatywą przerosło
oczekiwania wszystkich. Listy
uczestników zapełniały się nazwiskami w oszałamiającym tempie. Można było przypuszczać, że
uroczyste otwarcie uniwersytetu
będzie ogromnym przedsięwzięciem i skupi liczną grupę
dzieci gotowych do podjęcia kreatywnej nauki!
Wydarzenie rozpoczęło się od powitania gości i
uroczystego wręczenia dzieciom
idenksów. Każdy
uczestnik odbierający ten istotny
dokument otrzymał także "wyprawkę studenta"
o r a z s e rd e c z n y
uścisk od Burmistrza Wołomina.
Z racji, iż dzieci
uwielbiają prezenty – Panie
z Wołomińskieog Uniwersytetu
Trzeciego Wieku oraz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci wręczyły
wszystkim małym studentom
słodki upominek.
Wszyscy na koniec pierwszej
części życzyli dzieciom powodzenia i wytrwałości. W ramach
inauguracji miała miejsce inte-
raktywna wystawa pt. "Eksperymentuj" zorganizowana przez
Centrum Nauki Kopernik oraz
warsztaty "Fununiversity" zrealizowane przez Klub Młodego
Naukowca. Dzieci zostały
wprowadzone w magiczny
swiat nauki i na własnej
skórze przekonały się,
niewątpliwie uczą kreatywności
i pozwalają dostrzec potencjał w
każdym
matematykę, biologię) w innowacyjnej i bardzo atrakcyjnej
formie. Kolejny raz udowodnili,
że tego typu oceny są uzasadnione. Przywieźli do Wołomina
15 eksponatów, które pomogły
chłonąć wiedzę przez zabawę.
Centrum Nauki Kopernik stawia
na interakcję, sprawia, że tej
nauki można dotknąć. Zjawiska
dzięki nim są namacalne, przez
co również niezwykle magiczne
i bardziej zrozumiałe.
Nic dziwnego, że uśmiech
nie schodził nikomu z twarzy. W
ramach wydarzenia zapropono-
Młodym studentom pokazano
możliwości nawet tak pozornie
banalnego przedmiotu jak... rurka. Pokazano, że
każdy ruch, każde drganie może dać melodię.
Takie zajęcia niewątpliwie uczą kreatywności
i pozwalają dostrzec potencjał w każdym przedmiocie. Moim zdaniem uczy również wrażliwości,
słuchu i spostrzegawczości. Wystarczy obserwować, wtedy dostrzeże się łańcuch reakcji.
że nauka absolutnie nie musi być
przykrym obowiązkiem. Młodym
studentom pokazano możliwości
nawet tak pozornie banalnego
przedmiotu jak... rurka. Pokazano, że każdy ruch, każde drganie
może dać melodię. Takie zajęcia
przedmiocie. Moim zdaniem
uczy również wrażliwości, słuchu
i spostrzegawczości. Wystarczy
obserwować, wtedy dostrzeże się
łańcuch reakcji.
Animatorzy z Centrum Nauki Kopernik znani są z tego,
że pokazują naukę postrzeganą
jako mało przystępną (fizykę,
wano masę atrakcji. Myślę, że w
tym dniu każdy z nas poczuł się
dzieckiem.
– Dziękujemy za obecność na
inauguracji i zapraszamy na kolejne spotkanie, które odbędzie
się 8 listopada o g. 11:00 w sali
widowiskowej MDK Wołomin –
mówią pracownicy MDK.
Już za niespełna tydzień – 11 października w podwarszawskiej Zielonce nastąpi oficjalne otwarcie
obiektu sportowo - rekreacyjnego PZU Trasa Zdrowia. W godzinach od 10:00 do 16:00 na wszystkich
mieszkańców gminy i okolic czeka mnóstwo atrakcji w duchu sportu, zdrowia i aktywności.
Otwórz z nami PZU Trasę Zdrowia
PZU Trasa Zdrowia to mini
kompleks - sportowo rekreacyjny,
wyposażony w instalacje treningowe dzięki którym można spędzać czas aktywnie, niezależnie
od wieku i statusu społecznego.
Program umożliwił powstanie 30
takich obiektów w całej Polsce w
wypróbować instalacje treningowe.
Impreza otwarcia PZU Trasy Zdrowia, która w Zielonce zlokalizowana
jest na Gliniankach rozpocznie się
o godz. 10:00. Organizatorzy przygotowali szereg atrakcji. Spróbowanie własnych sił na ekologicznych
instalacjach w towarzystwie
grać unikalną nagrodę – trening z
Yaredem Shegumo, wicemistrzem
Europy w maratonie - to wszystko
czeka na tych, którzy będą z nami w
– PZU Trasy Zdrowia są odpowiedzią na rosnące
zapotrzebowanie Polaków na ruch i aktywność
fizyczną, dających nam energię, dynamikę i motywację do działania. Chcemy aby stały się miejscem
odwiedzanym przez całe, wielopokoleniowe rodziny.
Pragniemy zaszczepić w nich ducha aktywności i
pomagać w rozwoju swojej sportowej pasji – dla
zdrowia i dobrego samopoczucia – wyjaśnia Izabela
Rakuć-Kochaniak – Dyrektor Biura Fundacji PZU.
tym trzech na Mazowszu w Kobyłce, Pomiechówku i Zielonce. Na
okoliczność otwarcia tej ostatniej
zapraszamy do wizyty w sobotę 11
października. Warto pojawić się w
stroju sportowym aby samodzielnie
specjalistów jest tą największą,
ale swoje miejsce znajdą tu całe
rodziny. Atrakcje dla najmłodszych,
szkolenia z pierwszej pomocy,
porady dietetyczne czy konkurs
dzięki któremu będzie można wy-
Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
sobotę. Dodatkowo będzie można
wybiegać wsparcie finansowe dla
Domu Samotnej Matki w Zielon-
ce. Każdy pokonany kilometr to
20 złotych.
- PZU Trasy Zdrowia są odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie Polaków na ruch i aktywność
fizyczną, dających nam energię,
dynamikę i motywację do działania. Chcemy aby stały się miejscem odwiedzanym przez całe,
wielopokoleniowe rodziny.
Pragniemy zaszczepić w
nich ducha aktywności i
pomagać w rozwoju swojej
sportowej pasji – dla zdrowia i dobrego samopoczucia – wyjaśnia Izabela Rakuć-Kochaniak – Dyrektor
Biura Fundacji PZU.
PZU Trasy Zdrowia są
dostępne do użytku przez cały
rok. Korzystanie z nich jest bezpłatne. Na miejscu będzie można
skorzystać z porad animatora, dostępnego w trakcie organizowanych
wydarzeń, spotkań i animacji.
Więcej o programie:
www.pzutrasyzdrowia.pl
www.zyciepw.pl
8
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
kiermasz
świąteczny
podróże
Sen i inne
towary deficytowe
zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii
W chwili gdy to piszę, jest 10 dzień
rejsu. Podczas tych dni zauważyłem
ciekawą rzecz. Na statku wytworzył się
dość specyficzny system „ekonomiczny”. Towarem deficytowym jest w nim
sen, a walutą... herbatniki. Zdałem
sobie z tego sprawę, gdy dzisiejszego
ranka wstałem na swoją wachtę kambuzową i miałem okazję podziwiać
ludzi wywlekających się ze swoich
kabin. Większość z nich, włącznie ze
mną, wyglądała o poranku jak chodzące
trupy. Ten nasz pożałowania godny stan
jest spowodowany przez nocne wachty
nawigacyjne i inne prace, przez które
nikt w 100 procentach się nie wysypia.
Większość moich koleżanek i kolegów
stara się więc nadrabiać braki w ciągu
dnia. Każdy jest gotowy zaoferować coś
w zamian za więcej snu. Widzieliście
kiedyś transakcję, w której jedna osoba
oferowała drugiej paczkę herbatników
w zamian za którą tamta dokończy
zamiatanie, żeby płacący chrupkimi
wypiekami mógł się położyć spać o 20
minut wcześniej? Ja tak. To właśnie jest
esencja tego systemu.
Nie tylko herbatniki są walutą.
Są również nimi… kisiel i biszkopty.
Zapytacie pewnie czemu? Wracamy
więc znowu do mądrości Neptuna (tu
można wstawić link do wcześniejszego
artykułu). Lekkie, chrupkie ciasteczka
i kisiel to poszukiwane produkty, bo
pomagają, gdy bóg morza domaga się
ofiary. Jedzenie to jest lekko strawne,
a jednocześnie w miarę zapychające.
Można więc spokojnie coś zjeść, nie
bojąc się o nagłą potrzebę przytulenia
się do relingu. Gdy kisiel i biszkopty to
rarytas, towarem ze średniej półki są
herbatniki, bo nie działają one już tak
dobrze. Porównać je można do chińskich podróbek, też działają, ale jednak
czujesz, że coś jest nie tak. Natomiast
towarem najniżej cenionym jest chleb,
też można zjeść, ale potem strasznie
człowieka suszy w gardle. Dostać go
to żaden problem, znaleźć go można
chociażby w pentrze, przedsionku
kambuza do którego każdy ma wstęp
(zaszczyt dostępu za magiczne drzwi
kuchni ma tylko wachta kambuzowa
i sam cook, chyba że ktoś otrzyma pozwolenie). Właśnie tak wygląda system,
który można powiedzieć, jest podobny
do zwykłego systemu monetarnego,
chociażby pod tym względem, że
występuje u nas nawet dodrukowanie
waluty polegające na masowym dokupowaniu w porcie wszelkich suchawych
i kruchych wypieków oraz słodkiego
proszku w saszetkach. Jest też inflacja:
Jan Kieś jest uczniem
1 klasy LO, wolontariuszem w fundacji
Słyszę Mówię Czuję
w Wołominie prowadzącej terapię dzieci
z wadami słuchu i
mowy. Jest laureatem
ogólnopolskiego konkursu wolontariackiego
ogłoszonego przez
fundację STS
Fryderyk Chopin. Jako jeden
z pięciu zwycięzców został
nagrodzony
udziałem w
dwumiesięcznym rejsie
Szczecin Malaga.
stare biszkopty i herbatniki nie są już
takie wartościowe.
Smutni panowie
zachodnia część Morza Północnego
niedaleko Holandii
Skup
uszkodzonych
telewizorów
lCD
www.zyciepw.pl
Gdy pracowałem dziś w porze
obiadowej w kambuzie (rzecz dzieję
się tego samego dnia co moje kambuzowo-ekonomiczne przemyślenia [tu
można wstawić hiperłącze] ) i szedłem
odłożyć garnek do jednego ze zmywaków znajdującego się przy bulaju,
spojrzałem przez okrągłe okienko na
bezkres wody. Jednak po sekundzie coś
niespodziewanie wpłynęło przed bulaj,
o mało nie podskoczyłem, bo stało się
to dość nagle. Był to ponton, nie należał
jednak do nas. Stali w nim dwaj panowie
dość muskularnej aparycji, ostrzyżeni
na wojskowo, w czarnych okularach
przeciwsłonecznych i jaskrawożółtych
sztormiakach. Abordaż? Po chwili zza
burty został zrzucony trap. Wkrótce
okazało się, że panowie są funkcjonariuszami straży granicznej. Podobno
dostali informacje z Helgolandu, że
przewozimy narkotyki... Skończyło się
jednak na sprawdzeniu paszportów.
Może mieszkańcy cichej wyspy stwier-
9 października 2014
Część trzecia reportażu Jana Kiesia z pokładu żaglowca Fryderyk Chopin
Wołominiak
wilkiem
morskim
Tym razem piszę do Was po raz trzeci – informacja dla osób, które nie czytały mojej
relacji tydzień temu: Nazywam się Jan Kieś. Jestem wołominiakiem i od kilku dni
załogantem żaglowca Fryderyk Chopin. Na pokładzie statku spędzę jeszcze kilka tygodni. Od tygodnia na łamach „Życia Powiatu” relacjonuję, jak żyje się młodzieżowej
załodze drugiego co do wielkości żaglowca pływającego pod polską banderą.
do
tego
docho-
Tej samej doby, której „zaginął” nam alarm,
mieliśmy dość nietypową pobudkę. Jak
zawsze obudziła mnie kopia Brainshakera
wisząca na ścianie i usłyszałem powitanie
wydobywające się przez głośnik: „Pobudka,
dzień dobry”. Jednak tego poranka komunikat nie zakończył się na tym. Ku naszemu
zdziwieniu z głośnika zaczęła się wydobywać
cukierkowa melodia i po chwili usłyszeliśmy:
„… Ta piosenka śpiochów
zbudzi wnet.
Hej miśki czas wstać
Jak można tak spać?!
Wasz sen już całe wieki trwa
No wstawać mi, raz dwa!...”
Nie tylko herbatniki są walutą. Są
również nimi… kisiel i biszkopty.
Zapytacie pewnie czemu? Wracamy
więc znowu do mądrości Neptuna
(tu można wstawić link do wcześniejszego artykułu). Lekkie, chrupkie
ciasteczka i kisiel to poszukiwane
produkty, bo pomagają, gdy bóg
morza domaga się ofiary. Jedzenie to
jest lekko strawne, a jednocześnie w
miarę zapychające. Można więc spokojnie coś zjeść, nie bojąc się o nagłą
potrzebę przytulenia się do relingu.
dzi to przyjemne bujanie statku i cisza.
Gdyby nie zimny wiatr, zasnąłbym
od razu.
Zagadka zaginionego
dzwonka
zachodnia część Morza Północnego
niedaleko Holandii
dzili, że ten, kto zachowuje się tak głośno (oczywiście jak na ich standardy),
musi być pod ich wpływem.
Senne oczy
i gwieździste niebo
zachodnia część Morza Północnego
niedaleko Holandii
Chciałbym kontynuować wątek
zachwycania się widokami. Podczas
wacht nawigacyjnych, w nocy, gdy znajdujemy się na morzu, przez większość
czasu niebo jest czyste jak łza. Jako że
pochodzę z miasta, jest to dla mnie
niezwykła rzecz. Gdy stoję więc „na
oku”, wypatrując wszelkich świateł
statków, stojących obiektów oraz bojek,
mogę sobie popatrzeć na gwieździste
niebo. Bez żadnego problemu można
dostrzec Duży i Mały Wóz oraz inne
gwiazdozbiory. Podczas wolnej chwili
nasz oficer pokazał mi, jak zlokalizować Gwiazdę Północną. Taka mała
ciekawostka astronomiczna. Uczucie
przebywania pod tak pięknym niebem,
gdy dookoła nie widać nic prócz kilku
świateł, a jedynym dźwiękiem jest szum
wiatru, jest nadzwyczajne i każdy powinien kiedyś go doświadczyć. Taki klimat
działa na mnie strasznie usypiająco, a
Po ciężkiej pracy w kambuzie położyłem się spać. Nagle czuję, ktoś mnie
budzi. Otworzyłem oczy i zobaczyłem
swojego oficera. Wiedziałem już, że nie
jest dobrze. Powiedział szorstko, że jest
alarm do żagli i mam stawić się na pokładzie. Dodam od razu, że normalnie
alarm do żagli oznajmia Brainshaker
lub jest delegowany ktoś z aktualnej
wachty. Zerwałem się więc z łóżka tak
jak dwóch moich kolegów z pokoju,
którzy też do tej pory smacznie spali.
Coś tu było nie tak. Oni, tak samo jak ja,
nie mieli nigdy problemu z budzeniem
się na alarm. Jednak nie było czasu na
zastanawianie się, zwłaszcza że była
1.30 w nocy, a rozkaz trzeba wykonać.
W ekspresowym tempie naciągnąłem
na siebie sztormiak, złapałem szelki
asekuracyjne i wybiegłem na pokład.
Okazało się, że nie tylko ja zostałem
wyciągnięty w nietypowy sposób z
łóżka. Kilka osób również w pośpiechu
kierowało się w stronę schodów. Gdy
już dostałem się na górę, pierwszy oficer zapisał mnie do listy spóźnialskich
i wydelegował do pracy. Po załatwieniu
spraw żaglowo-linowych mieliśmy
zbiórkę na rufie. Podczas niej pierwszy
oficer oznajmił, że śpiące królewny
w końcu dowlokły alarm do końca,
bo trwa on już 40 minut. Normalne
alarmy trwają zazwyczaj 15-30 minut,
w nocy raczej 15 minut. Słowa te były
dużym zaskoczenie, bo np. ja stałem
na pokładzie tylko 10 minut. Próbowaliśmy wyjaśnić razem z kolegami, że u
nas w kajucie dzwonek nie dzwonił i
że chyba się zepsuł. Kadra odpowie-
działa nam natomiast, że już za dużo
razy słyszała tę wymówkę, żeby w nią
uwierzyć. Była to dość dziwna sytuacja, bo ja nie mam możliwości nie
usłyszeć alarmu - dzwonek wielkości
trzech moich pięści wisi na ścianie
ok. 2 metry ode mnie, więc jak
dzwoni to konkretnie i skutecznie.
Na razie uznałem, że może po prostu spałem bardzo głęboko. Jednak
po zebraniu późniejszych zeznań
okazało się, że nie tylko ja miałem
mieszane uczucia co do słyszalności
alarmu. Co tak naprawdę się stało?
Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie?
Misie pysie
zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii
Tej samej doby, której „zaginął”
nam alarm, mieliśmy dość nietypową
pobudkę. Jak zawsze obudziła mnie
kopia Brainshakera wisząca na ścianie i usłyszałem powitanie wydobywające się przez głośnik: „Pobudka,
dzień dobry”. Jednak tego poranka
komunikat nie zakończył się na tym.
Ku naszemu zdziwieniu z głośnika
zaczęła się wydobywać cukierkowa
melodia i po chwili usłyszeliśmy:
„… Ta piosenka śpiochów zbudzi
wnet.
Hej miśki czas wstać
Jak można tak spać?!
Wasz sen już całe wieki trwa
No wstawać mi, raz dwa!...”
Gdy usłyszałem pierwsze wersy
porannej pioseneczki, w której
wokalu nie powstydziłby się żaden
kreskówkowy słodki misiek, zacząłem ryczeć ze śmiechu. Zanosiłem
się śmiechem również wtedy, gdy
usłyszałem: „Co to do cholery?!”
rzucone nieprzytomnym głosem z
któregoś z sąsiednich łóżek. Można
powiedzieć, że pobudka była tego
dnia urocza.
Jan Kieś
Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
9 października 2014
powiat
Według obecnych ustaleń najstarszą wsią w gm. Tłuszcz jest Jasienica położona wzdłuż południowo-zachodniego brzegu Jasionki (Jasienicy, obecnie zwanej rzeką Cienką). Nie wiadomo,
kiedy powstała osada pod tą nazwą, ale dokładnie 600 lat temu pojawiła się pisemna wzmianka
o tej miejscowości, należącej wówczas w ziemi warszawskiej Księstwa Mazowieckiego.
600 lat Jasienicy
Starszą miejscowością w okolicy był w tym czasie zapewne
Klembów, siedziba najstarszej
parafii w tych okolicach. Część
wsi istniejących na terenie współczesnej gm. Tłuszcz zapewne istniała już w tym czasie,
ale nie zachowały się dowody
świadczące o ich starszym niż
XV-wiecznym rodowodzie. Sam
Tłuszcz wzmiankowano po raz
pierwszy w 1477 roku. W Archiwum Głównym Akt Dawnych w
zbiorze „Metryka Koronna” przechowywane są „Regesty zapisek
najstarszego rejestru kancelarii
ks. Janusza I” z lat 1414-26. Mowa
tu o księciu Januszu I Starszym,
sojuszniku króla Władysława
Jagiełły pod Grunwaldem (wszak
Mazowszanie stawali wówczas
nie pod polskimi, a pod własnymi chorągwiami). Tenże Janusz
I, wybitny mazowiecki władca,
który rozbudowywał warownie
(m.in. zamki w Liwie i Ciechanowie) i przeniósł stolicę
książęcą z Czerska do Warszawy,
wydatnie przyczynił się do rozwoju osadnictwa we wschodniej
części Mazowsza. Dotyczyło to
nie tylko północno-wschodnich
rubieży w ziemi łomżyńskiej,
ale także w naszych okolicach,
gdzie Mazowsze kończyło się na
wschodzie niewiele dalej niż sięga
dziś powiat wołomiński, bo na
rzece Liwiec... Według wszelkich
ustaleń osadnictwo epoki Januszowej w naszych stronach brało
swój początek w ziemi czerskiej,
o czym świadczą liczne zapisy
źródłowe.
Właśnie z okresu panowania
najwybitniejszego z książąt mazowieckich zachowała się najstarsza
znana wzmianka o Jasienicy. W
kancelarii książęcej, niczym u notariusza, zapisano w 1414 r., że oto
Anna, córka Dadźboga z Sękocina
w pow. warszawskim, żona Jana z
Dmosina w pow. rawskim, sprzedała swoje działy w Jasiency (w
ziemi warszawskiej) i Klembowie
(pow. kamieniecki ziemi nurskiej)
– odziedziczone po zmarłym Jakuszu ze Słomina (ziemia warszawska) – Wawrzyńcowi z Targowego,
wojskiemu warszawskiemu, za
cenę 15 kop groszy praskich. Ten
dokument pozwala stwierdzić,
że Jasienica ma 600 lat, bo tyle
dokładnie minęło od najstarszej
wzmianki źródłowej o największej
obecnie wsi w gm. Tłuszcz.
– Parafialny Klembów
zawsze wymieniany
jest jako wieś w ziemi
nurskiej, ponieważ
historyczny Klembów
to część dzisiejszej wsi
położona na północ
od rzeki – z kościołem
i cmentarzem – mówi
Robert Szydlik
– W kancelarii książęcej,
niczym u notariusza,
zapisano w 1414 r., że oto
Anna, córka Dadźboga
z Sękocina w pow. warszawskim, żona Jana
z Dmosina w pow. rawskim, sprzedała swoje
działy w Jasiency – mówi
Tomasz Czarnogórski
W dokumentach kancelarii ks.
Janusza zachowały się wzmianki
o kolejnych transakcjach dotyczących Jasienicy. Mikołaj z Kraszewa
(ob. Kraszew Stary w gm. Klembów) w 1417 r. sprzedał swoje
działy w Jasienicy Święszkowi
(Świętosławowi) z Pruszkowa za
40 kop groszy praskich. Ten sam
Święszek w 1418 r. nabył kolejną
część Jasienicy od Dadźboga z
Pęcic (zapewne ten sam wcześniej
wymieniany jako de Sankoczino – z
Sękocina) za 30 kop gr praskich.
Niektórzy publicyści błędnie piszą
o „udziałach” we wsi, tak jakby
chodziło o procentowe udziały we
współczesnym przedsiębiorstwie.
Tymczasem działy (od: podział,
dzielenie) to części wsi, poszczególne majątki czy gospodarstwa.
Wymieniony wyżej Święszek /
Świętosław z Pruszkowa pieczętował się herbem Pierzchała
(Kolumna, Roch). W roku 1430,
już za panowania Bolesława IV,
Mikołaj i Jan z Umiastowa (pow.
błoński) sprzedali część swojej
ojcowizny bratu Piotrowi h. Pierzchała. Zapewne wszyscy trzej byli
synami Święszka.
Właściciele Pruszkowa (ob.
miasto) dali początek rodowi
Pruszkowskich, z kolei potomkowie owego Święszka dali zapewne
początek rodowi Kłębowskich v.
Kłembowskich, którzy nazwisko
wzięli od swojej siedziby w Klembowie. Świadczy o tym ponowne
pojawienie się na tym terenie nieczęsto spotykanego herbu Pierzchała w kolejnym stuleciu. Gdyby
pojawił się inny herb, domyślalibyśmy się transakcji bądź mariażu,
a tak mamy dziedziczenie w linii
prostej po mieczu. Dosłownie po
mieczu, bo Januszowe nadania
ziemskie były zwykle związane
ze służbą rycerską. Kto wie, czy
nie miało ono związku z zasługami danego rycerza w niedawno
zakończonej wojnie z zakonem
krzyżackim?
Rekognicjarz poborowy z 1563
r. wymienia ówczesnego właściciela tej miejscowości Stanisława
Kłębowskiego v. Kłembowskiego
herbu Pierzchała z Jasienicy, Międzylesia i Kłembowa.
Na marginesie warto dodać, że
kolumna (przypominająca szachową wieżę) w herbie gm. Klembów
to nawiązanie właśnie do h. Pierzchała Kłembowskich. Jak podaje
Adolf Pawiński, w tym czasie ten
możny ród władał także miejscowościami Szczepanek, Międzyleś,
Miąse, Łysobyki i Jaźwie.
Kłembowscy władali większością tych dóbr aż do schyłku
I Rzeczypospolitej i piastowali
liczne godności i urzędy. Stanisław
z Międzylesia Kłembowski był
przed 1753 r. stolnikiem inflanckim, a jego syn Karol, miecznik
warszawski, bodaj ostatnim męskim przedstawicielem rodu,
którego tutejsza gałąź (męska)
wymarła około roku 1802.
Wyjaśnienia wymagają też przywołane wyżej nazwy powiatów i
ziem. Księstwo Mazowieckie (do
1526, później wcielone do Korony
Królestwa Polskiego) dzieliło się na
ziemie, a te z kolei na powiaty. Granica ziemi warszawskiej i nurskiej
biegła wzdłuż rzeki Jasionki – Cienkiej, a dalej Rządzy. Stąd liczne wsie
należące do parafii klembowskiej,
ale leżące na południe i zachód od
Cienkiej są wymieniane w źródłach
historycznych jako leżące w ziemi
warszawskiej. Sam Tłuszcz i wsie
położone na północ i wschód od
rzeki należały do powiatu kamienieckiego (ob. Kamieńczyk to wieś
w gm. Wyszków) ziemi nurskiej
(ob. Nur – siedziba gminy Nur w
pow. ostrowskim). Parafialny Klembów zawsze wymieniany jest jako
wieś w ziemi nurskiej, ponieważ
historyczny Klembów to część dzisiejszej wsi położona na północ od
rzeki – z kościołem i cmentarzem.
Centrum wsi leżące na południe od
rzeki to dawna osada Zamość...
Janusz T. Czarnogórski
i Robert Szydlik
Dziennikarz radiowy, osobowość telewizyjna, tekściarz, kabareciarz, konferansjer, artysta multimedialny, a nawet celebryta (z przymrużeniem oka) - tak mówi o sobie Artur Andrus.
Z Arturem Andrusem jest wesoło
Artur Andrus to postać, której publiczności przedstawiać
nie trzeba. Spotkania z nim
cieszą się w całym kraju niebywałym powodzeniem. – Nie
inaczej było w niedzielne popołudnie, 5 października, kiedy to
mieliśmy przyjemność gościć
tę nietuzinkową osobę w
wołomińskiej Miejskiej
Bibliotece Publicznej – mówi dyrektor
biblioteki.
Wypełniona po
brzegi fanami Artura Andrusa sala
konferencyjna, co
chwilę wybuchała
g ro m k i m ś m i e chem, spowodo wanym zabawnymi
anegdotami, opo wiadanymi przez gościa. Mogliśmy usłyszeć o jego pracy w
Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
radio, przygodzie ze srebrnym
ekranem, doświadczeniach
na niwie pisarskiej, a także
przyjaźniach i ważnych dla
niego osobach, m.in. Stefanii
Grodzieńskiej czy Marii Czubaszek.
W stronę bohatera wieczoru
ze strony widowni padło wiele
interesujących pytań, każdy
chciał poznać jakąś zabawną
anegdotę z radiowej anteny, czy
wydarzenie, które zapadło panu
Andrusowi w pamięć, podczas
jego licznych wystąpień. Przez
półtorej godziny Artur Andrus
z powodzeniem rozbawiał publiczność, wprawiając ponad
setkę gości w doskonały nastrój.
Każdy mógł liczyć na pamiątkowy autograf i zdjęcie. Nie
zabrakło również tradycyjnego
wpisu do bibliotecznej kroniki,
który przypominać będzie o tym
wyjątkowym spotkaniu i na wesoło spędzonym wieczorze.
– Artur Andrus (na zdjęciu) to postać, której publiczności przedstawiać nie trzeba. Spotkania
z nim cieszą się w całym kraju niebywałym powodzeniem. – Nie inaczej było w niedzielne popołudnie,
5 października, kiedy to mieliśmy przyjemność
gościć tę nietuzinkową osobę w wołomińskiej
Miejskiej Bibliotece Publicznej – mówi Izabela
Bochińska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wołominie
9
Wojciech Widłak
w Wołominie
Spotkania autorskie
dla młodych
czytelników,
organizowane
w Miejskiej
Bibliotece Publicznej w Wołominie, cieszą się
zawsze niezwykłym zainteresowaniem.
Goście zapraszani
na spotkania autorskie
z młodymi czytelnikami to czołówka polskiej
sceny pisarskiej dla
dzieci. Piątkowe spotkanie, zorganizowane
3 października, nie
odbiegało od tej
Wojciech
prawidłowości.
Widłak opowiaGościliśmy
dał on o postaciach
ze swojej najpopularbawnych zwiebowiem nieniejszej serii książek
rzątkach, podzwykłego pio przygodach Pana
opiecznych,
sarza, WojcieKuleczki. odegrano
towarzyszącha Widłaka,
zabawny teatrzyk,
który rozbawił
cych głównektórego książki
wszystkich
mu bohaterowi:
osiągają szczyty
piesku, kaczce i
popularności.
muszce.
Ten wielokrotnie
Miłym akcentem było
nagradzany autor oraz
redaktor poczytnego maga- zaangażowanie widowni w
zynu dla rodziców, przybył do przebieg spotkania.
Pr z y p o m o c y p a c y n e k
wołomińskiej biblioteki aby
spędzić niemal dwie godziny odegrano zabawny teatrzyk,
w gronie swoich najwierniej- któr y rozbawił wszystkich
obecnych na sali.
szych fanów.
Na zakończenie dzieci
Opowiadał on o postaciach
ze swojej najpopularniejszej uzyskały upragniony autoserii książek o przygodach graf ze specjalną dedykacją
w formie aforyzmu, unikalPana Kuleczki.
Dzieci z zaciekawieniem nego dla każdego dziecka.
MBP
wysłuchały opowieści o za-
Cantus Cordis pożegnał
się z dyrygentem
W ostatnią niedzielę w kościele
NMP Królowej Różańca Świętego
w Majdanie, odbył się koncert
Chóru Cantus Cordis, będący
jednocześnie pożegnaniem wieloletniego dyrygenta grupy Władysława Hanasa. Hanas pracował
z zespołem 10 lat.
W ostatnią niedzielę w
kościele NMP Królowej
Różańca Świętego w
Majdanie, odbył się
koncert Chóru Cantus
Cordis, będący jednocześnie pożegnaniem
wieloletniego dyrygenta grupy Władysława
Hanasa. Hanas pracował z zespołem 10 lat
Podziękowania dla prowadzącego chór złożył Burmistrz Wołomina Ryszard
Madziar oraz Dyrektor Miejskiego
Domu Kultury Marzena Małek.
Na pamiątkowej tablicy wręczonej
dyrygentowi, widnieje niniejsza
dedykacja: - Dziękujemy za troskę, poświęcenie i życzliwość, za
wszystkie starania i determinację
w dążeniu do celu jakim był
rozwój artystyczny Chóru. Jesteśmy wdzięczni za każdy sukces,
którego był Pan współtwórcą, za
postawę pełną pasji, ciepła i nieustającej chęci rozwoju. Dzięki
Panu Chór zyskał niesamowity
warsztat i z pewnością będzie zawdzięczał Panu jeszcze niejeden
sukces. Życzymy samych pogodnych i radosnych chwil – napisali
w liście do Władysłąwa Hanasa
Burmistrz i Dyrektor MDK.
Chór Cantus
Cordis, będący na co dzień związany z wołomińskim MDKiem
zaprezentował na niedzielnym
koncercie pieśni ludowe, pochodzące z niedawno wydanej płyty
pt. „Na polu wierzba”. Konferansjerem podczas występu był również wieloletni współpracownik
chóru, aktor Piotr Stawski.
www.zyciepw.pl
10
relacje video z wydarzeń sportowych na www.zyciepw.pl
powiatowi karatecy z sukcesami
Siatkarze MOS Wola Wicher Kobyłka wygrali Mistrzostwa Polski Uczniowskich Klubów Sportowych
w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Na Warszawskiej
Olimpiadzie Młodzieży
wystartowało ponad
300 zawodników
Na warszawskich Bielanach odbyły się pierwsze Mazowieckie Zawody Okręgowego Związku
Karate.
O rg a n i z a t o r z y n i e
spodziewali się chyba tak
dużej frekwencji - ponad
300 startujących skupiła bowiem Warszawska
Olimpiada Dzieci i Młodzieży.
bert Podgórny i Adrian
Skibski).
W tym turnieju sędziowali: Cezary Szemraj, Kamil Romańczuk, Mariusz
Lipski, Bartosz Szymański
oraz Tomasz Lenkiewicz.
Młodym zawodnikom
sekundowali ich starsi
koledzy z zespołu: Łukasz
Łobacz, Piotr Remisz i
Drużyna pracująca pod okiem Tomasza
Lenkiewicza, przywiozła z zawodów 14
medali w tym osiem złotych
Radzymińską&Wołomińską Academy Karate
reprezentowało 23 zawodników.
– Łącznie zdobyliśmy w
tych zawodach 14 medali i
to, aż osiem złotych (Maks
Podlecki, Kuba Pałaszewski, Ada Wiśniewska, Hubert Derlatka, Mateusz
Waś, Daniel Kogut, Ro-
Jessika Michalczyk. – Dziękujemy
wszystkim rodzicom za
poświęcenie całego dnia na
wspólny wyjazd i przeżywanie sportowych emocji.
Myślę, że warto było bo
nasi zawodnicy dołożyli
starań i był to dzień pełen
emocji – mówi Tomasz
Lenkiewicz.
Worek medali dla naszych wojowników
W sobotę, 4 października, na weryfikacji do Mistrzostw
Polski Południowej Amatorskiej Ligi MMA w Świętochłowicach stawiło się ponad 200 zawodników.
Kolejny sukces
zawodników
Control Naczaj Team
– Na Mistrzostwa Polski
Południowej Amatorskiej Ligi
MMA do gościnnych Świętochłowic nasza ekipa pojechała
już w piątek, by spokojnie wypocząć przed sobotnią batalią
- opowiada Renata Naczaj po
powrocie do rodzinnego Wołomina.
A w sobotę, 4 października, już od godziny ósmej rano na
weryfikacji stawiło
się ponad 200 zawodników.
Same eliminacje trwały do
godziny 18:00.
Dopiero od 19:00
rozpoczynały się
Oskar Ślepowroński, nasz trener, poprowadził zawodników
Wołomińskiego Control
Naczaj Team do zwycięztwa. Dzięki pracowitości
i konsekwencji wywalczył
trzy medale. Został
najwszechstronniejszym
zawodnikiem
walkifinałowe,zkonferansjerem
i w octagonie.
Finaliści ALMMA 64 Mistrzostw Południowej Polski
mogli się poczuć jak na prawdziwej Gali MMA. – Medale
i cenne nagrody odbieraliśmy
dopiero po godzinie 22:30 - relacjonuje Pani Renia. Zawodnicy
reprezentujący Control Naczaj
Team, w zasadzie jak za starych
dobrych czasów, wyrobili 150
procent normy – czyli czterech
www.zyciepw.pl
naszych zawodników zdobyło
pięć medali. Sam Oskar Ślepowroński, nasz trener, poprowadził zawodników Wołomińskiego Control Naczaj Team
do zwycięztwa. Dzięki swojej
pracowitości i konsekwencji
sport
9 października 2014
Ostatnie mecze piłkarzy czwartoligowego Huraganu SKOK Wołomin można śmiało zaliczyć do kategorii ciężkich pojedynków, bowiem ich rywalami były drużyny z dwóch czołowych miejsc w tabeli.
Pięć bramek w meczu
Huraganu z Bzurą
W sobotę, 27 września, wołomiński zespół zmierzył się u
siebie z przewodzącym stawce KS
Łomianki. Trener Piotr Stańczuk
ocenił to spotkanie w następujący
sposób: – Przyjechał do nas zespół
Łomianek, który jest liderem i na
wyjazdach pokazuje dobrą formę i
ich wyniki świadczą o tym, że grają
z kontry i ta taktyka przynosiła im
skutek. Dzisiaj też tak wyszli i
byliśmy na to przygotowani. Dlatego też w pierwszej połowie ta gra
wyglądała dosyć wolno, ale staraliśmy się grać bezpiecznie, długo
piłką żeby nie nadziewać się na
te kontrataki i żeby wyciągnąć
zespół Łomianek sprzed
własnego przedpola. Na
pewno dobrze to robiliśmy,
jedynie zabrakło tempa i
trochę szybszego rozgrywania.
W drugiej połowie nieco
podkręciliśmy tempo, mecz
zaczął się układać, Łomianki
miały problemy z wyjściem
z własnej połowy. Czerwona
kartka być może albo uratowała
obraz tego spotkania, albo go
zepsuła, bo proszę sobie wyobrazić, że gdybyśmy do końca
meczu grali w jedenastu i by się
utrzymało 0:0, to wszyscy by prze-
przez nasz zespół. Wynik 0:0 można
uznać za cenny i najgroźniejszą
sytuację (w 88. minucie Arkadiusz
Stępień minimalnie chybił głową
obok prawego słupka) stworzyliśmy
grając w dziesięciu plus jeszcze
trochę się zakotłowało pod bramką
przeciwnika – skomentował trener.
Skład: Chrostowski – Zakrzewski,
Górski, Bazler, Ochman (68' czerwona kartka), Kopeć,
Lewicki, Wielądek
Odskocznią od ligowego
maratonu miało być spotkanie IV rundy Okręgowego
Pucharu Polski między grającymi
w okręgówce rezerwami Victorii
Sulejówek a Huraganem, które zaplanowano na środę, 1 października o godz.
15:30. Ostatecznie gospodarze zrezygnowali z rywalizacji, zaś wołomiński zespół w kolejnej rundzie
wylosował Wilgę Garwolin.
czyli. Gdy graliśmy w dziesiątkę
rywal trochę się otworzył i mieliśmy łatwiej z przodu, aczkolwiek
Łomianki też miały swoje sytuacje.
Mogą mówić, że strzelili dwie
bramki, a sędzia ich nie uznał, ale to
były sytuacje, gdzie ta pozycja spalona napastnika była kontrolowana
(90' Zasadziński), Mańko (62' Stępień), Polniak (71' Męczkowski),
Barzyc.
Odskocznią od ligowego maratonu miało być spotkanie IV
rundy Okręgowego Pucharu Polski
między grającymi w okręgówce
rezerwami Victorii Sulejówek a
Huraganem, które zaplanowano
na środę, 1 października o godz.
15:30. Ostatecznie gospodarze
zrezygnowali z rywalizacji, zaś wołomiński zespół w kolejnej rundzie
wylosował Wilgę Garwolin.
W poprzednią sobotę, 4 października, PWKS rozegrał w Sochaczewie mecz z wiceliderem – Bzurą
Chodaków. Otwarcie wyniku nastąpiło w 18. minucie,
kiedy piłka po
dokładnym uderzeniu
Daniela Dylewskiego z rzutu wolnego wpadła przy lewym słupku i
wylądowała w siatce. Choć jednobramkowe prowadzenie Huraganu
utrzymało się do przerwy, to w
pierwszej połowie więcej sytuacji
strzeleckich mieli miejscowi, ale w
decydujących momentach, będąc
na czystych pozycjach, razili nieskutecznością.
Po zmianie stron, Bzura przez
dziesięć minut bez efektu napierała
na bramkę strzeżoną przez Jakuba
Chrostowskiego. W 56. minucie
wzorcową akcją popisał się Rafał
Wielądek, podał na środek do Rafała
Barzyca, a ten spokojnie posłał futbolówkę obok bezradnego Kamila
Woźniaka, czym podwyższył rezultat
na 0:2. Ostatni kwadrans obfitował
w zaciekłe ataki gospodarzy. W tym
czasie dwie stuprocentowe okazje
zastopował Chrostowski, lecz w
84. minucie był bez szans, kiedy
Patryk Strus z najbliższej odległości trafił głową w narożnik.
Od tego momentu zaczął się
spełniać czarny scenariusz,
ponieważ Chodaków
dopiął swego i zaaplikował Huraganowi jeszcze dwa
gole. Na listę
strzelców w
obu przypadkach
wpisał się Jakub Antczak.
Najpierw skorzystał z
idealnego prezentu jakim
było błędne zagranie naszych defensorów do tyłu
i w 90. minucie lekkim
strzałem w róg doprowadził
do wyrównania. W trzeciej
minucie doliczonego czasu
wystąpił w roli kata ustalając
wynik na 3:2, gdy po rzucie wolnym dopadł do piłki i ulokował ją
w siatce. Skład: Chrostowski – Zakrzewski, Górski, Bazler, Męczkowski, Kopeć, Lewicki, Wielądek
(86' Dobrzeniecki), Polniak (80'
Lewandowski), Dylewski (64' Mańko), Barzyc (88' Zasadziński).
Po dwunastu kolejkach Huragan
plasuje się na dwunastej pozycji,
ze stratą dwunastu punktów do
prowadzących Błękitnych Raciąż.
Do najbliższego meczu w Wołominie dojdzie już w tę sobotę, 11.
października o godz. 14:00. Będzie
to szansa na zmniejszenie dystansu do lidera, gdyż przyjadą do nas
Błękitni.
Marcin Godlewski
Dolcan II Ząbki coraz wyraźniejszym liderem okręgówki, zaś Marcovia Marki A klasy. Blisko
czołówki A klasy jest Wicher, dobre mecze rozgrywa Mazur. W Huraganie zmiana trenera, po
raz drugi w tym roku klub z Wołomina poprowadzi Piotr Stańczuk.
Dolcan II Ząbki i Marcovia
Marki powiększają przewagę
wywalczył
tego dnia aż trzy medale - złoto
w BJJ kolorowe pasy, srebro w
MMA FC oraz brąz w No Gi.
Oskar podczas tych zawodów
został wybrany najwszechstronniejszym zawodnikiem turnieju
- opowiada prekursorka sportów
walki na terenie powiatu wołomińskiego.
Alex Filipczak w swoim
debiuce wywalczył srebro w
MMA OFS. – Ale złożyliśmy
protest i liczymy na zmianę
werdyktu – mówi Naczaj. Daniel Markowicz zdobył brąz w
MMA FC. Marcinowi Bodek
niestety nie udało się utrzymać
limitu wagowego i próbował
walczyć w konkurencji NO GI
w kategori cięższej, nie stety tym
razem medalu nie było. red.
Rezerwy Dolcanu Ząbki wyrastają na zdecydowanego faworyta
do awansu do IV ligi. W ostatnich
spotkaniach pokonali Vulcan Wólkę
Mlądzką 6:3 na wyjeździe oraz u
siebie okazali się lepsi od Legionovii II Legionowo. „Dwójkę” klubu
z Legionowa ograli 1:0.
Bóbr Tłuszcz wreszcie się
przełamał. W ostatniej kolejce na
własnym boisku „Bobry” okazały
się lepsze od Drukarza Warszawa,
wygrywając 2:1. Wcześniej Klub z
Tłuszcza przegrał na wyjeździe z
PKS-em Radość 1:3. Po dziesięciu
meczach Dolcan II Ząbki prowadzi
z dorobkiem 27 punktów. Nad
drugim Drukarzem Warszawa
ma osiem „oczek” przewagi.
Bóbr Tłuszcz zajmuje siódme
miejsce, jak dotychczas uzbierał 15
punktów. W A klasie coraz pewniej
lideruje Marcovia Marki.
W trzech ostatnich spotkaniach
zdobyła aż 20 bramek. Pokonała u
siebie Wkrę Pomiechówek 8:2, na
wyjeździe okazała się lepsza od Wisły Jabłonna wygrywając aż 10:2!!!
Zaś w ostatnim meczu u siebie
pokonała KS II Łomianki 3:0.
Rezerwy Dolcanu Ząbki
wyrastają na zdecydowanego faworyta do awansu do IV
ligi. W ostatnich spotkaniach
pokonali Vulcan Wólkę
Mlądzką 6:3 na wyjeździe
oraz u siebie okazali się
lepsi od Legionovii II Legionowo. „Dwójkę” klubu z
Legionowa ograli 1:0.
Wicher Kobyłka ostatnie
tygodnie miał z pewnymi
przygodami. Na własnym
boisku przegrał z Mazurem
Radzymin 1:2, na wyjeździe
zremisował z Huraganem II
Wołomin 1:1. Mecz z AGAPE Białołęka się nie odbył
z powodu braku protokołu
weryfikacji boiska.
Wicher Kobyłka ostatnie tygodnie miał z pewnymi przygodami.
Na własnym boisku przegrał z
Mazurem Radzymin 1:2, na wyjeździe zremisował z Huraganem
II Wołomin 1:1. Mecz z AGAPE
Białołęka się nie odbył z powodu
braku protokołu weryfikacji boiska. Klub z Kobyłki prawdopodobnie otrzyma walkower.
Mazur poza derbową wygraną
z Wichrem, zremisował 3:3 z rezerwami Huraganu na własnym
boisku, a także pokonał Hutnika
Warszawa 5:0 również u siebie.
Po ośmiu kolejkach Marcovia
Marki prowadzi z 22 punktami
na koncie. Nad drugą Błyskawicą Warszawa ma cztery punkty
przewagi. Mazur Radzymin tuż
za podium. Gracze z Radzymina
są na czwartym miejscu z 13
punktami. Wicher Kobyłka natomiast zajmuje ósme miejsce
z dziesięcioma punktami.
Dużo nie pomogła zmiana
trenera w Huraganie. Drugi
raz w tym roku, stery w Wołominie objął Piotr Stańczuk. W
dwóch ostatnich kolejkach klub
z Wołomina zdobył zaledwie
punkt. U siebie bezbramkowo
zremisował z KS Łomianki, na
wyjeździe natomiast podopieczni trenera Stańczuka przegrali
2:3 z Bzurą Chodaków. Po 12
rozegranych kolejkach Huragan
jest na 12 miejscu. Czołówka
odjeżdża coraz bardziej...
Przemek Kur
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
więcej wiadomości na www.zyciepw.pl
W sobotę 6 października odbył
się VII zlot młodzieży z Wołomina i okolic pod hasłem
"Nocna Jazda Samochodem
bez Celu – Wołomin". Pierwszy
taki zlot odbył się 3 maja 2014
roku. Zloty organizowane są
raz w miesiącu, a tradycyjny
czas i miejsce zbiórki to godz.
22:00 na parkingu przed Kauflandem w Wołominie.
po godzinach
9 października 2014
Nocna jazda
samochodem
bez celu
w Wołominie
OGŁOSZENIA DROBNE
Praca
Dam pracę
Poszukuję pracownika budowlanego
z doświadczeniem praca na terenie
Powiatu Wołomińskiego tel. 531 659 481,
792 725 006.
Firma brytyjska działająca w Polsce
poszukuje osób do współpracy - mobile
48 791 518 901
Zatrudnię fryzjera na dobrych warunkach tel. 501 362 609.
Praca
Szukam pracy
Kobieta z kilkuletnim doświadczeniem profesjonalnie posprząta dom
lub mieszkanie 509 743 965.
Poszukuję pracy biurowej najlepiej
w wydziale księgowości, windykacji, wykształcenie ekonomiczne tel.
792 725 006.
Budownictwo
Materiały
Spotkania są okazją do
integrowania się zmo tor yzowanej młodzieży,
wśród której mile widziani
są również motocykliści.
Uczestnicy zlotu na wolnym powietrzu kulturalnie
rozmawiają i oczekują na
wspólny wyjazd około godz.
23:00, robione są zdjęcia i filmy
ze spotkania.
– Pomysł zorganizowania w
Wołominie zlotów nocnej jazdy
samochodem bez celu został
przywieziony przeze mnie z Białegostoku. Podczas pobytu u rodziny
miałem okazję uczestniczyć w
białostockiej nocnej jeździe bez
celu. Nocna Jazda w Wołominie
nie polega na paleniu opon. Chodzi nam o przejazd zaplanowaną
wcześniej trasą, czyli tak zwany
"lans" i każdy, kto przyjedzie na
nasz spot bardzo dobrze o tym
wie. Niestety, zawsze znajdą się
3-4 osoby, które próbują się popisać, ale jako organizatorzy robimy
wszystko, aby nad tym zapanować
– mówi Bartłomiej Czarnecki,
pomysłodawca i organizator zlotów
Nocnej Jazdej Samochodem bez
Celu w Wołominie.
Inicjatywa Bartka przyjęła się.
Zloty mają swoje logo, które jest
udostępniane uczestnikom w postaci naklejek.
Comiesięczne zloty i jazda samochodem w kolumnie ma coraz
więcej zwolenników
tolerujemy żadnych popisów i
nie stwarzamy
niebezpiecznych
sytuacji – dodaje
Kinga Malinowska,
uczestniczka oraz
– Za pierwszym razem było około 70 samochodów, potem ponad
130. Zainteresowanie jest duże i
cieszymy się, że pojawiła się możliwość zaplanowania wspólnego spędzania czasu w gronie pasjonatów
motoryzacji :) – opowiada Bartek
Czarnecki.
Kolumnę prowadzi oklejony,
oznakowany samochód, dodatkowo
pilnowany przez inne oznakowane
samochody organizatorów. Przejazd
jest prowadzony według przepisów
o ruchu drogowym. – Policja nie ma
żadnych zastrzeżeń. Jedyną rzeczą,
która przeszkadza jest głośna muzyka, ale my organizatorzy będziemy
dokładać starań, aby wyeliminować
ten problem. Panowie policjanci
mówią, że jest to ciekawa inicjatywa i nie uprzykrzają nam spotkań,
ponieważ na naszych zlotach nie
Burmistrz Wołomina
chwalił pomysł, dobrze
przemyślaną i sprawnie realizowaną organizację zlotu
oraz kulturalny przebieg
spotkania. Ponadto zapowiedział, że na najbliższym
lub jednym z najbliższych
zlotów Nocnej jazdy osobiście weźmie w nim udział.
współorganizatorka zlotów.
Organizatorzy podkreślają, jak
ważne jest, aby głośną muzykę i
"piłowanie" samochodów zostawić
we własnym garażu. – Nie należy
hałasem i popisywaniem się zakłócać nocy okolicznym mieszkańcom.
Zależy nam na tym, aby pokazać,
że nie jesteśmy rozwydrzoną młodzieżą – mówią nasi rozmówcy.
Pod koniec lipca organizatorzy
zwołali specjalne spotkanie, którego
celem była dyskusja o problemach
organizacyjnych oraz wymiana
pomysłów odnośnie poprawienia
jakości spotkań.
Na VII zlocie Nocnej Jazdy
Samochodem bez Celu pojawił się
Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar. Miał on okazję przekonać się
w jaki sposób przebiega organizacja
zlotu i sprawdzić czy nieprzychylna
opinia na temat jego uczestników
opublikowana niedawno w prasie
lokalnej jest słuszna. Burmistrz
Wołomina przekazał 19-letniemu
Bartkowi Czarneckiemu symboliczny upominek - w uznaniu dla
interesującej inicjatywy młodych
ludzi, którzy samodzielnie i nadzwyczaj sprawnie organizują zloty
Nocnej Jazdy, z dbałością o szczegóły i bezpieczeństwo wszystkich
uczestników. Burmistrz Wołomina
chwalił pomysł, dobrze przemyślaną i sprawnie realizowaną organizację zlotu oraz kulturalny przebieg
spotkania. Ponadto zapowiedział,
że na najbliższym lub jednym z
najbliższych zlotów Nocnej jazdy
osobiście weźmie w nim udział.
Więcejna Facebook'u:https://www.
facebook.com/nocnajazdaWWL
11
Nauka
Nieruchomości
Sprzedam
 Sprzedam mieszkanie 2 pokoje
kuchnia 48 m2 + ogródek 230 m2 tel.
501 606 724.
Nieruchomości
Wynajmę
Różne - Kupię
Sztachety olchowe, deska podłogowa,
szalówka sosnowa, tarcica budowlana i
stolarska, drewno kominkowe i opałowe tel. 600 627 699.
Kupię różne starocia, antyki, książki
513 744 465
Budownictwo
Usługi
Sprzedam brykiet, pelet, eko-groszek
511335577.
Różne
Sprzedam
Brukarstwo tanio-solidnie, duże
doświadczenie, tel. 667 261 828
 Elewacje, docieplenia budynków,
wykończenia, glazura 508 518 396.
Docieplanie budynków szybko, tanio,
solidnie tel. 502 053 214.
 Usługi dekarskie-kompleksowo
502 067 410
Usługi - Różne
Zdrowie
Uroda
Elwira Bonisławska
W pierwszych Powiatowych Mistrzostwach Drużyn Amatorskich oraz Reprezentacji Samorządowców
w piłce nożnej, zwyciężył zespół Elżbiety Radwan, pokazując futbol na najwyższym poziomie.
Gastronomia
Pierwsze zwycięstwo
Drużyny Elżbiety Radwan
W turnieju rozgrywanym na boiskach OSiR
„Huragan” w Wołominie,
drużyna kandydatki na
burmistrza, bez większych
problemów dotarła do finału, pokonując w nim Bad
Boys Ostrówek 4:0. Tytuł
najlepszego zawodnika
turnieju powędrował do
super strzelca Mariusza
Rutkowskiego, najlepszym
bramkarzem został wybrany Artur Jaguszewski – obaj
zawodnicy to reprezentanci
Drużyny Elżbiety Radwan.
Czy za tym zwycięstwem
pójdą kolejne? Kandydatka
na stanowisko burmistrza
Wołomina, zarejestrowała
komitet o nazwie Centrum
Samorządowe Elżbiety
Radwan, z którego w najbliższych wyborach wystartuje wielu aktywnych
działaczy, samorządowców
i społeczników. To również może być zwycięska
drużyna.
Pomoc komputerowa. Szeroki
zakres usług. Dojazd do klienta,
TANIO! Tel. 791 345 388
Motoryzacja
Sprzedam
Elżbieta Radwan (w środku) ze swoją zwycięzką drużyną
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]
www.zyciepw.pl
reklama
Klub Tenisowy Marki
zaprasza dzieci i młodzież
na kurs tenisa ziemnego
tel.: 22 781-18-17 kom.: 725-072-656
www.halatenisowa.pl [email protected]
Korty tenisowe mogą być rezerwowane telefonicznie!
j
Unihoke
ka
n
o
l
e
i
Z
MUKS ifikacje
kwal
u
r
a
h
c
u
do P
Europy
www.zyciepw.pl
Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]