Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić
Transkrypt
Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić
tel. 22 787 29 11 nr 32 (373) 9 października 2014 Lista priorytetów jest długa – Może należałoby zaplanować pole golfowe, tor dla gokartów czy park linowo – wspinaczkowy a może nawet wieżę widokową? – pyta Monika Błaszczak, kandydatka na burmistrza Wołomina ze Stowarzyszenia "Nasze Jutro" >> str. 4 Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić – Obserwując samorządy od dawna widzę coraz większą potrzebę wykorzystania wiedzy tych samorządowców, którzy przestają pełnić swoje funkcje. Ideałem byłaby taka „Rada Wójtów i Burmistrzów” składająca się z osób, które nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby się swoją wiedzą i kontaktami – mówi Paweł Solis, przewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego >> str. 3 W samorządzie nie ma miejsca na partyjną politykę – Mam nadzieję, że w drugiej turze nie znajdą się osoby, które traktują kandydowanie na burmistrza w kategoriach błyskotliwej kariery partyjno-zawodowej i dla których Marki są tylko drobnym epizodem w życiorysie – mówi Sylwia Matusiak, która zamierza ubiegać się o fotel burmistrza Marek >> str. 4 – Nowa szkoła ze względu na położenie, dogodny dojazd i rozmiary umożliwi naukę także uczniom sąsiednich sołectw, zwłaszcza Cięciwy i Mostówki, które nie mają własnych placówek. To także duża wygoda dla rodziców młodszych dzieci. Po wybudowaniu przedszkola w Leśniakowiźnie, nie trzeba wozić dzieci do wołomińskich placówek – mówi Ryszard Madziar, burmistrz Wołomina >> str. 3 Odwiedź szkołę i przedszkole w Leśniakowiźnie Edward M. Urbanowski 3 Daleko nam, daleko Dariusz Kalinowski Ludzie listy piszą 4 Tomasz Czarnogórski 600 lat Jasienicy 9 2 ogłoszenia 9 października 2014 Gabinet Rehabilitacji Wskazania do leczenia: dyskopatia, rwa kulszowa, rwa udowa, rwa barkowa bóle pleców, krzyża, bioder, kolan bóle w klatce piersiowej, zmiany zwyrodnieniowe drętwienia, mrowienia kończyn górnych i dolnych migreny, bóle i zawroty głowy, sztywność karku bolesny bark, ostrogi piętowe, zespół cieśni nadgarstka stany pourazowe (uszkodzenia więzadeł, ścięgien, mięśni) stany po zabiegach ortopedycznych wady postawy (skoliozy, stopy płasko-koślawe, itp) zespoły bólowe kobiet w ciąży i profilaktyka okołoporodowa łokieć tenisisty i golfisty www.rehabilitacja-medik.pl Wołomin, al. Armii Krajowej 38a tel. 502-286-940 OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW WWL 008 OKRĘGOWA OKRĘGOWA STACJA STACJA KONTROLI KONTROLI POJAZDÓW POJAZDÓW WWL 008 OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW 008 05-200 Wołomin, Nowe Lipiny - ul. Szosa Jadowska 53 WWL 05-200 Wo łłomin, omin, Nowe Nowe Lipiny Lipiny --28 ul. ul. Szosa Szosa Jadowska Jadowska53 53 53 05-200 WoWo omin, Nowe Lipiny ul. Szosa Jadowska 53 05-200 Wo łłomin, -- ul. Szosa Jadowska tel.05-200 /fax 22 776 10Nowe 08, 22Lipiny 776 18 www.zientara.com.pl tel./fax /fax 22 776 776 10 08, 08, 22 776 776 18 18 28 28 www.zientara.com.pl www.zientara.com.pl www.zientara.com.pl tel.tel. /fax 2222 776 1010 08, 2222 776 18 28 www.zientara.com.pl tel. /fax 22 776 10 08, 22 776 18 28 Elektryka Elektryka Elektryka Elektryka elektronika elektronika elektronika � � � � elektronika � elektronika pojazdowa pojazdowa pojazdowa pojazdowa pojazdowa Tachografy Tachografy Tachografy Hamownia Hamownia Hamownia Hamownia Tachografy pomiar pomiar mocy mocy silnika silnika Auto pomiar mocy silnika analogowe analogowe Auto AutoSerwis Serwis Serwis analogowe pomiar mocy silnika w w samochodach samochodach cyfrowe cyfrowe analogowe Auto Serwis w samochodach cyfrowe pomiar mocy silnika mech mech anika anika pojazdowa pojazdowa analogowe mech anika pojazdowa oomasie masiecałkowitej całkowitej sprawdzanie sprawdzanie w samochodach �� � � � � � �� � � � �� o masie całkowitej w samochodach do do3,5 3,5 tt o masie całkowitej domasie 3,5 t całkowitej o oraz oraz motocykli do 3,5 ttmotocykli oraz motocykli do 3,5 oraz motocykli motocykli oraz geometria geometria komputerowa komputerowa �� �mech mech anikakomputerowa pojazdowa geometria � anika pojazdowa serwis serwis klimatyzacji klimatyzacji �� komputerowa � serwis klimatyzacji geometria komputerowa �geometria wulkanizacja wulkanizacja �� � wulkanizacja serwis klimatyzacji klimatyzacji �serwis wulkanizacja � �wulkanizacja �� cyfrowe sprawdzanie cyfrowe instalacja instalacja �� sprawdzanie instalacja sprawdzanie wykresówki wykresówki �� instalacja wykresówki instalacja wykresówki �wykresówki � � � � � www.zyciepw.pl �� � Myjnia Myjnia Myjnia Myjnia �� tiry tiry � tiry ciężarowe ciężarowe �� � ciężarowe �tiry tiry dostawcze dostawcze �� ciężarowe � dostawcze ciężarowe � osobowe osobowe �� dostawcze � osobowe dostawcze � osobowe � �osobowe Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] więcej wiadomości na www.zyciepw.pl 3 powiat Z Pawłem Solisem, przewodniczącym Rady Powiatu wołomińskiego w kończącej się kadencji, jednym z czołowych działaczy Wspólnoty Samorządowej, rozmawiamy o konieczności współpracy pomiędzy samorządami różnych szczebli i organizacji pozarządowych. Nie narzekaj – powiedz jak to wspólnie zrobić – Jak byśmy nie patrzyli na mijającą kadencję, to z pewnością trzeba przyznać, że Wspólnota Samorządowa rządziła w ostatnich czterech latach niemalże w całym powiecie. Z Waszych list mandat wójta czy burmistrza pełniło osiem osób, Pan stoi na czele Rady Powiatu, macie swojego wicestarostę... Powtórzycie ten wynik? – Chcemy przynajmniej go utrzymać, ale mam nadzieję, że będzie on jeszcze lepszy. Aby mieć większą satysfakcję z pracy w samorządzie ideałem byłaby większa współpraca pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu – pomiędzy gminami żeby zrobić coś wspólnie i może po tych wyborach nadejdzie wreszcie czas na to, żeby stworzyć takie ciało opiniotwórcze, które pomoże zdiagnozować potrzeby i wybrać kierunki działania i rozwoju dla Wołomina, dla regionu? Mieszkańcy chcą innych – niż proponowane do tej pory, rozwiązań ale trzeba też pamiętać o tym co samorząd może a czego nie może zrobić. Przestańmy narzekać, że nie udało nam się zrobić tego czy innego odcinka drogi, a zamiast narzekania znajdźmy odpowiedź na pytanie – co wspólnie zrobić, żeby to naprawić? – Taką rolę chyba miały spełniać powiaty – prowadzić wspólną działań powiatu i województwa – rzadziej gmin. Chociaż ustawodawca dał możliwość konsultowania działań samorządu to formy konsultacji są ciągle niezadowalające dla protestujących i często stawiają samorządy w sytuacji patowej. W efekcie żadna ze stron nie jest zadowolona. Protestujemy przeciwko wszystkiemu – bo mamy do tego prawo, a z drugiej strony mamy pretensję, że jest bezrobocie i nie ma miejsc pracy, że nie ma drogi, że nie ma innych rzeczy... – Obserwując samorządy od dawna widzę coraz większą potrzebę wykorzystania wiedzy tych samorządowców, którzy przestają pełnić swoje funkcje. Ideałem byłaby taka „Rada Wójtów i Burmistrzów” składająca się z osób, które nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby się swoją wiedzą i kontaktami – gdyby młodsi samorządowcy chcieli korzystać z naszego doświadczenia wygraliby na tym wszyscy – mówi Paweł Solis, przewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego a powiatem oraz Marszałkiem czy Wojewodą. Obserwując samorządy od dawna widzę coraz większą potrzebę wykorzystania wiedzy tych samorządowców, którzy przestają pełnić swoje funkcje. Ideałem byłaby taka „Rada Wójtów i Burmistrzów” składająca się z osób, które nie sprawują już funkcji, która dzieliłaby się swoją wiedzą i kontaktami – gdyby młodsi samorządowcy chcieli korzystać z naszego doświadczenia wygraliby na tym wszyscy. W ostatnim czasie widzę, że jest dużo chęci, - Wiem, że wiele osób namawiało Pana politykę, dbać o rozwój lokalny – chyba, że się mylę? – Faktycznie powiaty miały spowodować, że administracja rządowa będzie bliżej samorządów – nie do końca chyba to się jednak ustawodawcy udało. Największe problemy, często podnoszone przez przedsiębiorców dotyczą właśnie Edward M. Urbanowski do tego, aby kandydował Pan na burmistrza Wołomina i Radzymina. W efekcie zdecydował się Pan na kandydowanie do Rady Powiatu. Może warto było jednak spróbować? - Cieszę się z faktu, że wiele lat pracy w samorządzie zaowocowało sympatią mieszkańców, jednak tak jak powiedziałem na początku naszej rozmowy – postanowiłem kandydować do Rady Powiatu, gdyż widzę tu duże możliwości na stworzenie warunków dla dobrej współpracy pomiędzy naszymi gminami a Marszałkiem Województwa jak również Powiatem. To jeden z moich głównych celów na najbliższy czas. - A pomysł dotyczący Rady wójtów i burmistrzów to taki pomysł na serio, czy tylko na kampanię wyborczą? – Wszyscy o tym mówią, a ja chcę to zrealizować. Oczywiście konwent pod patronatem Powiatu! Dobrym przykładem współpracy władz Gminy, Powiatu i Samorządów Gospodarczych Wołomina niech będzie realizacja trasy S8 oraz łącznika z węzłami Wołomin i Czarna. Podziękowania za to należą się wszystkim a szczególnie dla Władz Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości oraz dla Klub Biznesu Powiatu Wołomińskiego. Wspólne działania mogą być motorem szybkiego rozwoju Powiatu Wołomińskiego! Rozmawiała Teresa Urbanowska We wrześniu przyjął uczniów i przedszkolaków, w październiku będą mogli zwiedzić go wszyscy chętni. Nowy Zespół Szkolno-Przedszkolny w Leśniakowiźnie wraz z salą gimnastyczną i boiskiem to nie tylko atrakcyjne miejsce do nauki i zabawy, ale także placówka otwarta dla mieszkańców. Ogólnodostępne boiska i sala gimnastyczna będą służyć wołominianom na co dzień oraz podczas większych imprez sportowych. Koszt inwestycji to ponad 8,5 mln zł. Odwiedź szkołę i przedszkole w Leśniakowiźnie Szkoła w Leśniakowiźnie działa od września Teren Zespołu-Szkolno Przedszkolnego w Leśniakowiźnie przy ul. Kasprzykiewicza jeszcze dwa lata temu stanowił dużą przestrzeń porośniętą trawą. W tym miejscu w 2012 r. na tle lasu podpisano umowę z wykonawcą i tylko przygotowane na te okazję wizualizacje zapowiadały, jak zmieni się ta okolica. Prace ruszyły bardzo szybko, na jesieni wielu gości pojawiło się na wmurowaniu kamienia węgielnego, kiedy to już stały pierwsze mury budynku. Dziś, po dwóch latach, teren w niczym nie przypomina dawnej Leśniakowizny. Na miejscu wyrósł ogromny nowoczesny budynek mieszczący przedszkole, szkołę podstawową, salę gimnastyczną. Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] Uczniowie mają do dyspozycji również przestronną salę sportową Przed budynkiem usytuowano wiaty na rowery i miejsca parkingowe dla zmotoryzowanych. Z tyłu, tuż przy samym lesie, wybudowano nowoczesne boisko do gry w siatkówkę, koszykówkę i piłkę ręczną. Nie zapomniano o placu zabaw dla najmłodszych dzieci. Zarówno szkoła, jak i przedszkole są w pełni wyposażone. Szkoła w Leśniakowiźnie to inwestycja oczekiwana przez mieszkańców od lat. Ma ona zastąpić starą placów- Daleko nam, daleko kę położoną kilkaset metrów dalej w Majdanie. Ze względu na swoje położenie, dogodny dojazd i rozmiary umożliwi naukę w swoich progach także uczniom sąsiednich sołectw, zwłaszcza Cięciwy i Mostówki, które nie mają własnych placówek. To także duża wygoda dla rodziców młodszych dzieci. Po wybudowaniu przedszkola w Leśniakowiźnie, nie trzeba będzie już wozić swoich pociech do wołomińskich placówek. – Nowa szkoła ze względu na położenie, dogodny dojazd i rozmiary umożliwi naukę także uczniom sąsiednich sołectw, zwłaszcza Cięciwy i Mostówki, które nie mają własnych placówek. To także duża wygoda dla rodziców młodszych dzieci. Po wybudowaniu przedszkola w Leśniakowiźnie, nie trzeba będzie już wozić dzieci do wołomińskich placówek – mówi Ryszard Madziar, burmistrz Wołomina Już nie mogę się doczekać kampanii wyborczej kandydatów walczących o objęcie posady burmistrza w Wołominie. Zawsze jest tu okazja usłyszeć jakiś nowy pomysł na poprawienie nam - mieszkańcom - komfortu życia. Bo w końcu o to chodzi, by z każdym rokiem żyło nam się lepiej, wygodniej, milej. Czyż nie? Lecz póki co, cisza w mieście! Na moje podwórko jeszcze nie trafiły ulotki czy wyborcze gazetki. Może dlatego, zainteresowałem się wyborami w Warszawie. W minioną sobotę, trzy najpoważniejsze komitety – Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej – zaprezentowały swoje pomysły na Stolicę i osoby które miałyby je zrealizować. Lecz programy te napisali chyba naturalizowani warszawiacy, dla których w młodości słowo „Warszawa” było tylko hasłem w encyklopedii. Bo jak inaczej wytłumaczyć zupełny brak w zaprezentowanych programach tych trzech partii idei stworzenia metropolii warszawskiej, czyli włączenia okalających Stolicę powiatów w jeden stołeczny system komunikacyjny i komunalny? Wszystkie europejskie stolice tak już funkcjonują. Ale po kolei. Hanna Gronkiewicz – Waltz, prezydent Stolicy, zapowiedziała m.in. budowę szpitala południowego na Ursynowie, 11 kolejnych stacji II linii metra, obwodnicę Śródmieścia, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 200 km nowych ścieżek rowerowych i ... rewitalizację Pragi. Lecz powszechnie W minioną sobotę, trzy wiadomo, że jedynym dotrzymanym przez najpoważniejsze komitety Panią Prezydent terminem ukończenia – Platforma Obywatelska, miejskiej inwestycji była tylko odbudowa Prawo i Sprawiedliwość spalonej „tęczy” na Placu Zbawiciela! Wspooraz Sojusz Lewicy Demomniany szpital południowy Pani Prezydent obiecywała już wybudować w 2006 roku. kratycznej – zaprezentowały swoje pomysły na Stolicę Powtórzyła tę obietnicę w 2010 no i ... w i osoby które miałyby je sobotę, 4 października 2014 r. A szpitala jak zrealizować. Lecz programy nie było tak nie ma. O tworzeniu metropolii te napisali chyba naturalizonawet się nie zająknęła. wani warszawiacy, Jacek Sasin, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, obiecał m.in., że w ciągu jednej kadencji wprowadzi bezpłatne bilety komunikacji miejskiej dla tych którzy płacą podatki w Warszawie, otworzy w każdej szkole gabinet dentystyczny i wybuduje Warszawski Park Technologiczny lecz ani słowem nie wspomniał o potrzebie istnienia metropolii warszawskiej. Kandydatem SLD na prezydenta Warszawy jest radny Sebastian Wierzbicki, lecz nie on, a Leszek Miler przedstawił program samorządowy partii: „Rząd obciąża samorządy kolejnymi zadaniami, nie przekazując im pieniędzy. SLD jest zwolennikiem dalszej decentralizacji funkcji państwa i finansów publicznych, ale w myśl zasady, że tyle odpowiedzialności samorządu za zadania zlecone, ile pieniędzy mu przekazano na te zadania z budżetu. Nowoczesne państwo wymaga tyle rządu, ile konieczne i tyle samorządności, ile tylko możliwe! Obywatele naszego kraju zasługują na demokratyczne, egalitarne i postępowe państwo, które dba o godną pracę, bezpieczeństwo socjalne i zrównoważony rozwój. Chcemy, by w Polsce było mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie! Obecnie w Polsce występuje zagrożenie bezpieczeństwa socjalnego, a nie militarnego. Polska ma być gospodarna, a nie militarna. O sile współczesnego państwa nie decydują dywizje i liczba czołgów, ale jakość uniwersytetów i inwestycje w kapitał ludzki”. Słuszne słowa... lecz gdzie pomysł na zbudowanie nowoczesnej, europejskiej stolicy? I taki to jest nasz samorząd... bez wizji! Dlaczego .... Mariusz Rudnicki Praca nad programem rozwoju przedsiębiorczości, praca nad powołaniem rady gospodarczej, członkostwo w tej radzie, prace przy rozwoju agroturystyki i turystyki lokalnej, prace w lokalnych stowarzyszeniach, czynne uczestnictwo w pracach integrujących organizacje pozarządowe, dużo warsztatów, zajęć i pikników integracyjnych, mnóstwo przedstawionych i zapisanych pomysłów do realizacji i jeszcze więcej do zapisania – po co to wszystko robię? Do zadania sobie takiego pytania zmusiła mnie pewna znajoma, która również ma podobne „hobby”. Angażuje się w życie społeczne miasta, gminy, powiatu. – I po co to wszystko? Może lepiej byłoby nam zrobić sobie grilla i ze znajomymi, przy kiełbasce wypić piwo, porozmawiać o czymś bez zobowiązań – wierciła mi dziurę w brzuchu swoimi pytaniami wspomniana działaczka. Choć rozmowa w zasadzie wydawała się bez większego znaczenia, zacząłem jednak się zastanawiać nad odpowiedzią na postawione przez moją znajomą pytania. Co mi daje to, że się angażuję w różne działania i obszary? Gdyby nie zaangażowanie w działalność organizacji pozarządowych nie poznałbym wielu wspaniałych ludzi, którzy robią rzeczy wielkie. Ludzi pełnych radości i satysfakcji z tego, że po prostu dają coś z siebie, że mogą robić to co sobie wymyślili, nie przeliczając tego na pieniądze. Ludzi pełnych energii do działania, którzy zarażają swoją pozytywną energią innych. To, co dla mnie z tych kontaktów wynika, to fakt, że w życiu najważniejsze są przeżyte doświadczenia, a działalność społeczna takich doświadczeń dostarcza – tego jestem pewien. Niestety – działalność taka to również mnóstwo rozterek, niezrozumienia, podejrzliwości a czasem wręcz niechęci i wzajemnego zwalczania. W społeczeństwie zmanierowanym przez pieniądz każde działanie, które nie przelicza się na twardą walutę, traktowane jest jak dziwactwo, pełne podejrzliwości i poszukiwania ukrytych intencji. A niezrozumienie może zniechęcać. Niestety działalność społeczna wymaga również pewnych poświęceń, przede wszystkim czasu. Czasu, który często musimy „wyrwać" najbliższej rodzinie. Pocieszającym jest jednak fakt, że grupa osób gotowych angażować się w życie społeczne z roku na rok rośnie. Powoli, lecz sukcesywnie zmienia się sposób patrzenia na takie aktywne osoby i ich działanie. Przy okazji tej rozmowy z moją znajomą i zasianych przez nią wątpliwości zdałem sobie sprawę, że gdyby tak udało się przekonać każdego, aby dobrowolnie poświęcił jeden dzień w roku na działania na rzecz zadań realizowanych przez organizacje pozarządowe to o ile więcej można by było zmienić i zrobić wokół siebie dobrego. Jeden dzień w roku! - czy to możliwe? I to nie tylko w roku wyborczym. Wokół nas jest wiele organizacji pozarządowych, które potrzebują wsparcia i zaangażowania, może warto nawiązać z nimi współpracę? Życie Powiatu na Mazowszu - tygodnik bezpłatny Wydawca: PHU „Logos” s. c. Redaktor naczelny: Edward M. Urbanowski. Redaguje Zespół. Adres Redakcji: 05-200 Wołomin, ul. Wileńska 36a, tel./fax 22 787 77 83, tel. kom. 698 655 256, www.zyciepw.pl, e-mail: [email protected] Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść płatnych reklam i anonsów. Kolportaż - 22 776 17 76. www.zyciepw.pl 4 powiat więcej wiadomości na www.zyciepw.pl – Jest Pani jedną z kilku Pań na terenie powiatu wołomińskiego, które w tym roku postanowiły zmierzyć się w rywalizacji o fotel burmistrza. Proszę powiedzieć dlaczego chce Pani zostać burmistrzem Marek? Ludzie listy piszą Dariusz Kalinowski Data wyborów samorządowych zbliża się coraz bardziej, więc dla chwili oddechu, proponuję szanownemu czytelnikowi temat bardziej przyziemny. Od pewnego czasu już na rogatkach Zielonki, możemy poczuć się jak mieszkańcy wielkich, światowych metropolii. Sznur aut „parkujących” na drodze wojewódzkiej nr 634 ciągnie się po horyzont. Wokół las, z reguły łagodzący obyczaje i korzystnie wpływający na nasz spokój wewnętrzny, ale w tym przypadku jest inaczej. Ilość spalonej bezużytecznie benzyny idzie w tony, a ilość skonsumowanych przez kierowców środków na uspokojenie w kilogramy. Wielu mieszkańców naszego powiatu wie że należy unikać jak ognia skrzyżowania dróg 634 i 631. Możliwość komunikacyjna w obrębie kilku największych miast powiatu wołomińskiego jest sprawą bardzo ważną dla przedsiębiorców zrzeszonych w Cechu. Z tego powodu postanowiłem w ich imieniu zwrócić się do wykonawcy przebudowy z prośbą o wyjaśnienie jakie kroki zamierza poczynić w tej sprawie. Tym bardziej że z doniesień medialnych wynika, że budowa nie zakończy się przed końcem roku a każdy dzień to odczuwalne straty na wynikach naszej działalności gospodarczej. Poniżej zamieszczam treść listu jak i otrzymanej odpowiedzi: List do firmy SKANSKA Wołomin 23 wrzesień 2014 Z uwagi na liczne zapytania kierowane do Zarządu Cechu od przedsiębiorców z terenu powiatu wołomińskiego, zwracam się do Państwa jako generalnego wykonawcy budowy drogi 631 z prośbą o odpowiedź na pytanie; jak długo będzie obowiązywać obecna organizacja ruch na skrzyżowaniu dróg 631 i 634? Uważam, że obecne rozwiązanie nie jest do zaakceptowania, o czym świadczą ogromne korki na drogach dojazdowych do w/w skrzyżowania. Droga 634 jest jedną z głównych arterii komunikacyjnych powiatu wołomińskiego, łączącą miasta powiatu ze stolicą. Do chwili uruchomienia sygnalizacji świetlnej, kierowcy cierpliwie znosili utrudnienia związane z przebudową drogi 631. Ale stan obecny jest nie do zaakceptowania. Bardzo chętnie poznam osobę odpowiedzialną za zakorkowanie powiatu wołomińskiego, zaproszę, aby osobiście posłuchał wypowiedzi kierowców na temat organizacji ruchu. Z wyrazami szacunku Kalinowski Dariusz Członek Zarządu Powiatowego Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości w Wołominie. Jakież było moje zdziwienie, gdy po poru dniach otrzymałem drogą mailową odpowiedź nie będę opisywał a jedynie pozwolę sobię ją zamieścić: Odpowiedź 30 wrzesień 2014 Szanowny Panie Dariuszu W odpowiedzi na Pana zapytanie z dnia 23 września br. odnośnie przebudowy drogi wojewódzkiej nr 631 i znacznych utrudnień w ruchu chciałabym poinformować, że zostały... wprowadzone następujące rozwiązania, które usprawnią ruch na skrzyżowaniu DW 634 z DW 631. Są nimi: 1. Zmienione programy sygnalizacji świetlnej:w godz. 5.00 - 12.00 cykl światła zielonego został wydłużony z 28s do 48 s od strony Nieporętu w kierunku Warszawy na DW631 i od Wołomina w kierunku Warszawy na DW634, w godz. 12.00 – 20.00 cykl światła zielonego został wydłużony z 28s do 48 s z Warszawy w kierunku Nieporęt na DW631 i z Warszawy w kierunku Wołomina na DW634, w godz. 20.00 – 5.00 cykl nocy nie uległ zmianie i wszystkie cykle światła zielonego mają ten sam czas 28s 2. Zielone strzałki do skrętu w prawo. 3. Dodatkowo w zatwierdzana jest zmiana organizacji ruchu polegająca na udostępnieniu pasa do prawoskrętu z Warszawy z DW631 w stronę Wołomina DW634 z zieloną strzałką. Zostanie ona wprowadzona w przyszłym tygodniu. Zastosowane rozwiązania pozwolą udrożnić ruch na DW 634, DW 631 oraz na drogach dojazdowych. Pragniemy jednocześnie poinformować, iż monitorujemy sytuację na drodze i staramy się w sposób bieżący reagować na wszelkie utrudnienia, mając na uwadze bezpieczeństwo kierowców poruszających się tą trasą. Wykonawca dołoży wszelkich starań aby w/w utrudnienia trwały jak najkrócej i zostały zlikwidowane do grudnia bieżącego roku. W przypadku dodatkowych pytań pozostaję w kontakcie. Pozdrawiam Anna Strożek Specjalista ds. Komunikacji Zewnętrznej woj. mazowieckie, lubelskie, łódzkie, świętokrzyskie Końcowa konkluzja Od razu napiszę, że dodatkowe pytania już są ale ze względu na ich ilość będzie potrzebna inna okazja aby je przedstawić. Co z tak krótkiej korespondencji wynika ? Moim zdanie , jest to malutki „dowodzik” że kraj masz normalnieje a miast narzekać warto rozwijać tzw. inicjatywy lokalne. To my , mieszkańcy i przedsiębiorcy musimy upominać się o „swoje”. Dobrze jeśli robimy to zorganizowani, we współpracy z samorządem gminnym lub powiatowym, z pełnym poparciem społeczności lokalnej. – Bo mam dosyć mieszkania w dziurawym mieście. Najwyższy czas, by to zmienić. Mówiąc o dziurach mam na myśli nie tylko katastrofalny stan dróg, ale też deficyty w innych aspektach funkcjonowania miasta Marki. Kandyduje, aby mieć rzeczywisty wpływ na decyzje podejmowane w ratuszu, bo wtedy można realizować politykę spełniania oczekiwań mieszkańców. – Przez ostatnie miesiące była Pani zastępcą Janusza Werczyńskiego, obecnego burmistrza. Teraz będziecie Państwo rywalizowali - czy rozmawialiście o tym co będzie jeśli jedno z Was wygra? Czy możliwa będzie dalsza współpraca między Wami? – Jak Pani pewnie zauważyła moja współpraca z burmistrzem Werczyńskim przynajmniej na tym etapie jest definitywnie zakończona. I nie chodzi tu o jakieś dramatyczne, spektakularne rozstanie, ale nie mogłam współpracować z osobą, która deklaruje jedno, a robi zupełnie coś przeciwnego. Potrafię zrozumieć że rok wyborczy wymusza pewne postawy, ale nawet w polityce, a tym bardziej w samorządzie powinny obowiązywać elementarne standardy przyzwoitości. Burmistrz wielokrotnie zapewniał- zresztą nie tylko mnie, że nie będzie starał się o kolejna reelekcje. O jego wiarygodności przekonamy się, gdy zakończą się procedury rejestracji kandydatów na burmistrza. partyjnych nominatów, którzy sprawują jednocześnie inne eksponowane stanowiska publiczne. Wszelkimi sposobami będę przeciwdziałała modelowi upartyjnia samorządu terytorialnego, który wykreowała w skali kraju Platforma Obywatelska. – Zapowiada się, że w Markach będzie dosyć ciekawa kampania wyborcza, gdyż każdy z kontrkandydatów od dawna jest aktywny na forum społecznym i samorządowym. Kto - Pani zdaniem - spotka się w II turze? – Dla nikogo nie jest tajemnicą, że jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości i z poparciem mojej partii kandyduje. Jednak praca w samorządzie to przede wszystkim dbanie o nasze małe Ojczyzny, w moim przypadku o mieszkańców Marek. Zadaniem burmistrza jest przede wszystkim troska o dobry stan dróg, dostępne przedszkola, dobrze wyposażone szkoły, infrastrukturę do wypoczynku i rekreacji. Na wielką partyjną politykę nie ma tutaj miejsca. Śp. Prezydent RP Lech Kaczyński z którym miałam zaszczyt blisko współpracować przypominał, że samorząd terytorialny nie jest rezerwuarem lukratywnych posad dla byłaby sytuacja, w której musielibyśmy głosować, albo za stagnacją albo za utopijnymi pomysłami, które doprowadzą do bankructwa miasta. Chcę się przeciwstawić sytuacji, w której pozostanie nam wybór pomiędzy wójtem z serialu Ranczo, a Nikodemem Dyzmą. – Jakie będą Marki pod rządami Sylwii Matusiak? – Przede wszystkim nie pod rządami Sylwii Matusiak, tylko pod rządami mieszkańców miasta. Chcę, aby wreszcie przestano traktować miesz- na co dzień muszą je przezwyciężać. Trzeba najzwyczajniej ich wysłuchać. Być rodzajem kanclerza spisującego te postulaty i pomysły, a nie władcą, który zawsze i wszystko wie najlepiej. Konsultacje społeczne, bezpośrednie spotkania z mieszkańcami, szeroka i dostępna informacja o decyzjach, które są podejmowane w urzędzie na pewno pomoże w rozwoju mojego miasta. Wierzę, że takie podejście wyzwoli chęć działania także wśród tych mieszkańców, którzy dotychczas nie uczestniczyli zbyt aktywnie w życiu – Kandyduję, bo chcę mieć wpływ na decyzje podejmowane w ratuszu – mówi Sylwia Matusiak i dodaje, że ma dość mieszkania w dziurawym mieście. O powodach ubiegania się o stanowisko burmistrza Marek z Sylwią Matusiak (PiS), rozmawia Teresa Urbanowska. W samorządzie nie ma miejsca na partyjną politykę – Mam nadzieję, że w drugiej turze nie znajdą się osoby, które traktują kandydowanie na burmistrza w kategoriach błyskotliwej kariery partyjno-zawodowej i dla których Marki są tylko drobnym epizodem w życiorysie. Nieszczęściem dla Marek byłaby sytuacja, w której musielibyśmy głosować, albo za stagnacją albo za utopijnymi pomysłami, które doprowadzą do bankructwa miasta – mówi Sylwia Matusiak, która zamierza ubiegać się o fotel burmistrz Marek. – Jest Pani związana z PiS-em. W jaki sposób będzie się to przekładało na marecki samorząd jeśli wygra Pani wybory? – Mam nadzieję, że w drugiej turze nie znajdą się osoby, które traktują kandydowanie na burmistrza w kategoriach błyskotliwej kariery partyjno-zawodowej i dla których Marki są tylko drobnym epizodem w życiorysie. Nieszczęściem dla Marek kańców Marek jako nieuświadomioną apatyczną grupę ludzi, która nie wie czego chce i którą bez przerwy należy pouczać, co jest dla niej najlepsze. Mieszkańcy doskonale znają potrzeby tego naszego miasta. Wiedzą czego brakuje, widzą problemy, bo Marek. Jestem przekonana że dzięki prawdziwemu dialogowi z mieszkańcami wypracujemy optymalny model komunikacji miejskiej, realnej rewitalizacji miasta oraz ogólnodostępnej opieki nad najmłodszymi Markowianinami. – Jeśli mieszkańcy postawią na Panią to co zmieni Pani w pierwszym miesiącu urzędowania? – Jeżeli markowianie zaszczycą mnie swoim zaufaniem to miedzy innymi natychmiast rozpocznę prace nad stworzeniem centralnego placu zabaw oraz raz na zawsze skończę z prowincjalnymi kompleksami w planowaniu przyszłości Marek. Miasto to nie tylko drogi i ulice. Miasto to przede wszystkim ludzie, ale problem moich Marek polega na tym, że Ci ludzie nie mają gdzie pójść i nikt ich nie słucha. Marki potrzebują ogólnodostępnej przestrzeni publicznej, gdzie będą mogli się spotkać i spędzić wolny czas z dziećmi. To przestrzeń publiczna- parki, skwery, place zabaw, plenerowe siłownie powodują, że mieszkańcy się spotykają, integrują oraz tworzą lokalną wspólnotę. Oczywiście do tych obiektów trzeba dotrzeć, najlepiej po równym chodniku wydzielonej ścieżce rowerowej i niedziurawej drodze- ale to już zadanie na całą kadencję. Z Moniką Błaszczak ze Stowarzyszenia „Nasze Jutro”, kandydującą na stanowisko burmistrza rozmawiamy o tym co chciałaby zmienić w Wołominie i dlaczego postanowiła ubiegać się o urząd burmistrza w Wołominie. Lista priorytetów jest długa – Spotykałyśmy się podczas prac Grupy działającej w projekcie "Decydujmy razem", później w Radzie Gospodarczej, w jakie jeszcze działania się Pani angażowała? – Chętnie odpowiadam na każdą inicjatywę na rzecz wspierania i promowania przedsiębiorczości zwłaszcza w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy oraz rozwoju gminy. Byłam zaangażowana w prace nad tworzeniem Centrum Informacji i Doradztwa Gospodarczego. Inicjatywą takiego Centrum jest m. in. podejmowanie działań na rzecz opracowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, tworzenie stref aktywności gospodarczej, bazy da-nych o przedsiębior-cach, terenach pod inwestycje, budownictwo mieszkaniowe, komunalne itd. Jako członek zarządu Stowarzyszenia „Nasze Jutro” brałam też udział w pracach nad Aktualizacją Strategii Zrównoważonego Rozwoju Gminy. – 17 października upływa termin rejestracji kandydatów na burmistrzów i wójtów, czy znajdziemy Pani nazwisko na liście kandydatów? – Tak. Chcę zawalczyć o fotel burmistrza Wołomina. Jestem rodowitą Wołominianką z czego jestem bardzo dumna. www.zyciepw.pl 9 października 2014 Wołomin ma potencjał i musi się rozwijać dynamicznie. Problemem nie są wyłącznie pieniądze ale pomysł, planowanie, zarządzanie i konsekwentne działania, któr ych niejednokrotnie brakuje. – Jakie jest główne przeprze słanie z jakim Pani kandy kandyduje na sta stanowisko bur burmistrza? – Moje motto to:: „Najpierw postaw sobie cel. Potem pomyśl i staraj się za wszelką cenę swój pomysł zrealizować” W realizację swoich pomysłów staram się zaangażować mieszkańców poprzez rozmowy, dialog. Prowadzę też swój blog monikablaszczak.blog.pl. Aby dotrzeć i zainteresować aktywnością młodszych mieszkańców utworzyłam na popularnym portalu społecznościowym lokalne grupy. Grupa Wolontariat ma zachęcać młodzież – Jestem otwarta na nowe pomysły i kierunki działania. Niestandar Niestandardowe myślenie i burza mózgów spowoduje, że w przyszłości będziemy mówili nie tylko o przyciąganiu inwestorów, obplanowaniu i rewitalizacji ob naszarów wiejskich. Może na leżałoby zaplanować pole golfowe, tor dla gokartów czy park linowo – wspinaczkowy a może nawet wieże widokową? – mówi Monika Błaszczak do spędzania wolnego czasu pomagając innym. Odpowiadając na potrzeby osób dojeżdżających do pracy i na uczelnie powstałagrupa:JedziemyzWołomina”. Gdy nie ma już wspólnego biletu takie ogłoszenia ułatwią nam codzienne zmagania z korkami, komunikacją miejską i pozwolą oszczędzić czas i pieniądze. Najnowszym pomysłem jest utworzenie grupy „Inwestycje Wołomin”, gdzie każdy mieszkaniec nie wychodząc z domu może zgłosić czego brakuje w jego okolicy, mieście czy powiecie. Najciekawsze pomysły będę procowały. – Dlaczego właśnie Pani? Jakie atuty przemawiają za tym, że mieszkańcy mieliby wskazać Panią spośród siedmiu osób, które - prawdopodobnie - będą do wyboru? – Jestem otwarta na nowe pomysły i kierunki działania. Niestandardowe myślenie i burza mózgów spowoduje, że w przyszłości będziemy mówili nie tylko o przyciąganiu inwestorów, planowaniu i rewitalizacji obszarów wiejskich.Możenależałobyzaplanować pole golfowe, tor dla gokartów czy park linowo – wspinaczkowy a może nawet wieże widokową? – Rozumiem, że uznała Pani iż Wołomin potrzebuje zmian, proszę powiedzieć co nowy burmistrz Pani zdaniem - powinien zmienić na przysłowiowe "dzień dobry"? – Jako burmistrz podejmę działania aby lokalni przedsiębiorcy mogli lepiej funkcjonować poprzez promocję produktów i usług. Muszą to być realne rozwiązania. Potrzebna jest promocja szkolnictwa zawodowego na każdym poziomie nauczania.Ważnymproblememgminy są zaniedbania dotyczące odwodnień terenów i melioracji. Lista priorytetów jest bardzo długa. Rozmowy z mieszkańcami odsłaniają realne potrzeby. Chcemy decydować o przeznaczeniu wspólnych pieniędzy na różne inwestycje. Razem możemy więcej! Rozmawiała Teresa Urbanowska Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] więcej wiadomości na www.zyciepw.pl 9 października 2014 powiat W ubiegłym tygodniu odbył się Konwent Wyborczy Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Powiatu Wołomińskiego. To kolejna grupa osób, które wspólnie ubiegają się o poparcie społeczne w nadchodzących wyborach. Wspólnota Samorządowa po konwencji wyborczej W minioną środę konwencja wyborcza rozpoczęła oficjalną kampanię Wspólnoty Samorządowej W minioną środę – 1 października w Kobyłce w Sali Bankietowej AIDA Mazowiecka Wspólnota Samorządowa zorganizowała uroczystą inaugurację Kampanii Wyborczej do Samorządów. Konwent przygotowało kobyłkowskie Koło MWS, zapraszając do udziału kandydatów na burmistrzów i wójtów z terenu powiatu wołomińskiego, którzy z tego ugrupowania ubiegają się o szefostwo w swoich gminach. W spotkaniu uczestniczyli także kandydaci poszczególnych okręgów wyborczych do Rady Powiatu i powiatowi reprezentanci z listy do Sejmiku Wojewódzkiego. Gości przybywających na spotkanie witały pretendentki do Rady Gminy z KK MWS. Uroczystość poprowadzili, sympatyzujący ze Stowarzyszeniem od dawna – Anna Głogowska i Robert Jarek. Z tego po wodu nikogo nie zdziwiło, że zamiast tradycyjnych powitań na scenie zaprezentowała się dziewczęca grupa taneczna. W dalszej części jednak było już znacznie poważniej. W tej grupie wielu pretendentów na stanowisko wójta czy burmistrza będzie ubiegało się o reelekcję w związku z tym ich szczegółowa prezentacja nie była konieczna. Występowali kolejno: Paweł Bednarczyk – kandydat na burmistrza Tłuszcza, Dariusz Kokoszka - kandydat na wójta gminy Jadów, Pio tr Orzechowski – kandydat na wójta gminy S t r a chówka, Kazimierz Rakowski Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] – kandydat na wójta gminy Klembów, Tadeusz Bulik – kandydat na wójta gminy Dąbrówka, Adam, Kopczyński w zastępstwie Janusza Werczyńskiego – kandydata na burmistrza Marek, Grzegorz Dudzik – kandydat na burmistrza Zielonki. Oprócz tej – doświadczonej już kadry pojawili się nowi: Sławomir Rosłon, kandydat na wójta Poświętnego, Rafał Pazio – kandydat na burmistrza Wołomina, Marek Brodziak – kandydat na burmistrza Radzymina i Hubert Gniadowicz – kandydat na burmistrza Kobyłki. Kandydaci, głównie ci nowi, mówili między innymi o planach, które zrealizują w przypadku wygranej w listopadowych wyborach. Po tej części spotkania za- Konrad Rytel w samorządzie jest już 20 lat (od 1990 roku z przerwą w poprzedniej kadencji). Przez wiele lat starosta wołomiński, w obecnej kadencji wicestarosta, ponownie będzie ubiegał się o mandat radnego powiatowego. brzmiały słowa piosenki „Pokochajcie Kobyłkę”. Wykonali ją w duecie Izabela Zah i Mieczysław Pernach z KK MWS. Piosenka napisana wiele lat temu przez Andrzeja Zbyszyńskiego. Organizatorzy konwencji uważają, że piosenka w nowej aranżacji Adama Fitasa stanie się, już wkrótce, ulubioną piosenką każdego z mieszkańców Kobyłki. W dalszej części spotkania zaprezentowali się kandydaci do Rady Powiatu. Liderzy grup w kilku słowach opowiadali o każdym, znajdującym się na liście kandydacie, prezentując jego atuty i mocne strony, ważne, bo przekładające się na sukces wyborczy. Jako ostatni na scenę zaproszeni zostali kandydaci z MWS do Sejmiku Wojewódzkiego – wicedyrektor Powiatowego Szpitala w Wołominie – Urszula Starużyk oraz Mariusz Ambroziak. Prezentacji tej dwójki dokonał Przewodniczący Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Powiatu Wołomińskiego Konrad Rytel. Mazowiecka Wspólnota Samorządowa powiecie wołomińskim to od wielu lat rozpoznawalny szyld. W poprzednich wyborach z ramienia tej grupy władzę sprawowali burmistrzowie i wójtowie w: Markach, Klembowie, Tłuszczu, Jadowie, Strachówce, Dąbrówce, Zielonce i Radzyminie czyli w ośmiu z 12 gmin powiatu. Jak będzie tym razem? 5 Twórzmy miejsca pracy, a rozwój sam zapuka do drzwi Robert Szumski Jak ważne jest, w dzisiejszych czasach dla każdego z nas, by mieć pracę wie każdy. Praca to pieniądze na utrzymanie nasze i naszych rodzin, praca to bezpieczeństwo, wreszcie praca to coraz częściej coś co nas określa, dlatego tak ważne jest, aby każdy mógł mieć dostęp do tego coraz rzadszego "dobra". Dzięki temu, że możemy pracować i zarabiać, stać nas na mieszkanie czy dom, a jeżeli nawet nas nie stać to przynajmniej mamy szansę na kredyt. Z tym, że praca jest dobrem coraz rzadszym, wiąże się też problem starzejącego się społeczeństwa. Często powtarzane w telewizji slogany, że społeczeństwo się starzeje, bo dłużej żyjemy lub, że coraz więcej kobiet wybiera karierę, a nie rodzenie dzieci, brzmią jak brednie wyssane z palca. Prawdziwy powód jest prosty - nie decydujemy się na dzieci, bo się boimy, że nie będziemy w stanie ich utrzymać, że nasze żony stracą pracę, gdy urodzą dziecko. Gdy nie mamy dzieci, nie odczuwamy takiego lęku przed utratą pracy, bo wiemy, że odpowiadamy tylko za siebie. Nasza praca to też podstawa rozwoju wszelkich usług i inwestycji publicznych. Wszystko co powstaje ze środków publicznych finansowane jest w większości z naszych podatków. Im więcej osób pracuje, tym więcej środków na rozwój. Nasza praca to siła napędowa całej gospodarki, dlatego zapewnienie pracy obywatelom to podstawa rozwoju. Niestety w najbliższym czasie nie możemy liczyć na rząd, dlatego to samorządy muszą zrobić wszystko, aby te nowe miejsca pracy powstawały. Jeśli nie chcemy dalszego wzrostu bezrobocia i ubożenia mieszkańców, w kolejnej kadencji samorządy muszą położyć szcze- gólny nacisk na realizację dużych inwestycji dających miejsca pracy i wspieranie przedsiębiorczości. Takie działania wymagają jednak dużo odwagi ze strony rządzących, gdyż wiążą się często ze znacznym zwiększeniem wydatków lub koniecznością korzystania z nowych, dotychczas nie wszędzie stosowanych, rozwiązań jak np. partnerstwo publiczno-prywatne, co oczywiście zawsze spotyka się z krytyką radnych, którzy akurat znajdują się w opozycji. Gminy samodzielnie mogą mieć zbyt mały potencjał by sku- Często powtarzane w telewizji slogany, że społeczeństwo się starzeje, bo dłużej żyjemy lub, że coraz więcej kobiet wybiera karierę, a nie rodzenie dzieci, brzmią jak brednie wyssane z palca. Prawdziwy powód jest prosty - nie decydujemy się na dzieci, bo się boimy, że nie będziemy w stanie ich utrzymać, że nasze żony stracą pracę, gdy urodzą dziecko tecznie tworzyć nowe miejsca pracy, dlatego też to powiaty powinny brać na siebie rolę liderów i aktywnie współpracować z gminami tworząc np. Agencje Rozwoju Lokalnego, których zadaniem byłoby prowadzenie działań na rzecz tworzenia miejsc pracy przy wykorzystaniu wspólnego potencjału jakim dysponują współpracujące gminy. Niezależnie jaką drogę rozwoju obiorą władze wybrane w najbliższych wyborach muszą pamiętać, że miejsca pracy to podstawa rozwoju i tylko współpraca pozwoli realizować naprawdę duże inwestycje. Oprac. red www.zyciepw.pl 6 relacje video z wydarzeń na www.zyciepw.pl po godzinach 9 października 2014 W naszej okolicy - wsi, dzielnicy czy mieście zawsze jest wiele do zrobienia. Niestety - często inicjatywy oddolne gasną nim na dobre się rozwiną i zaczną być realizowane. Czy tak musi być zawsze? NIE!!! Grupy nieformalne, których powstało kilka w powiecie wołomińskim udowadniają, że tak być nie musi. Dwie z nich wspierana przez Mazowieckie Forum Biznesu Nauki i Kultury w Wołominie wzięły udział w konkursie Funduszu Inicjatyw Obywatelskich FIO – Mazowsze Lokalnie i otrzymały dofinansowanie na swoje wymarzone projekty. Tai chi dla każdego Miejski Dom Kultury w Wołominie grupy początkująca i zaawansowani w poniedziałki i środy o godz. 20.00-21.30. Seniorzy (UTW) – wtorki, godz. 10-11.30 Informacje pod nr tel. 516 099 060 Prokuratura Rejonowa w Wołominie informuje, iż w ramach obchodzonego Międzynarodowego Tygodnia Mediacji w dniach 13-18 października 2014 r. w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie w godz. 8.15 - 16.15 będzie pełnił dyżur prokurator, który udzieli osobom zainteresowanym informacji dot. mediacji w sprawach karnych. www.zyciepw.pl I Ty też możesz zrealizować swój projekt Jedna z grupy nieformalnych realizuje zajęcia aktywujące pt. "Weekend z pasją - warsztaty pisania ikon". Grupę tą tworzą panie: Teresa Bednarek, Danuta Rasińska i Gabriela Czarnecka. Spotkania odbywają się w siedzibie Mazowieckiego Forum Biznesu Nauki i Kultury w Wołominie ul. Wileńska 36A, które prowadzi Punkt Informacyjny LGD Równiny Wołomińskiej. Warsztaty prowadzone są w systemie weekendowym. Za nami jedno ze spotkań, które odbyło się w miniony weekend (4 i 5 października), kolejne za tydzień - 11 i 12 października oraz i 18 i 19 października. Zadaniem warsztatów jest rozbudzenie potrzeby tworzenia a przez to odnalezienie nowej pasji. Uczestnicy kształcą się i otrzymują pomoc w doświadczaniu ikony. Urzesnicy dowiadują się przykładowo, że wypracowany i powielany kanon ikony jest zbiorem zasad, wzorów i technik wykonania, mówiących o jej wartości teologicznej. Cykl spotkań kierowany jest do wszystkich grup społecznych bez względu na płeć, wiek czy przynależność społeczną. Podczas warsztatów uczestnicy poznają poszczególne etapy pracy nad ikoną oraz zapisane w niej treści. Otrzymują również wiele cennych informacji dotyczących historii i pochodzenia zarówno samych ikon jak i odzwierciedlanych w niej znakow, barw czy gestów. Drugi z projektów realizowany w ramach "FIO Mazowsze Lokalnie" przy wspólpracy z Mazowieckim Forum Biznesu Nauki i Kultury to "Męskie pasje - nie tylko dla facetów". Grupę nieformalną o takiej nazwie stworzyli: Jerzy Szewczak, Tadeusz Sasin do kobiet, o tyle brakuje takiej propozycji dla mężczyzn. Męskie pasje – nie tylko dla facetów to warsztaty dedykowane tym, którzy chcą zagospodarować swój czas wolny. Dzięki pracy warsztatowej powstaną koła garncarskie, które będzie można wykorzystać do dalszych działań warsztatowych. Celem zajęć jest odnalezienie Jerzy Szewczak, mieszkaniec Chrzęsnego w gminie Tłuszcz, elektryk, nadzorował warsztaty, podczas których panowie wykonali dwa koła garncarskie. Koła posłużą do prac warsztatowych z gliną pod okiem Wandy Wolf z Glinianego Bluesa z Ręczaj Polskich w gminie Poświętne. i Mieczysław Rosłan. W ramach projektu odbyły się już warsztaty (Tłuszcz ul. Przyzakładowa 14). W projekcie napisano między innymi: W powiecie wołomińskim mamy duże osiedla, w których żyją rodziny - często wielopokoleniowe. Wielu członków tych rodzin jest lub wchodzi w wiek emerytalny. O ile na rynku bez trudu możemy znaleźć szeroką ofertę aktywności adresowaną pasji, które pozwolą mężczyznom odnaleźć się w nowych warunkach życiowych. Często zdarza się, że współczesny mężczyzna na emeryturze w swoim niewielkim mieszkaniu zaczyna mieć poczucie niedowartościowania. Taki stan prowadzi do konfliktów rodzinnych i społecznych. Badania pokazują, że Polacy w wieku okołoemerytalnym mają problem nie tylko z pracą, ale też aktywnością społeczną, intelektualną i fizyczną. Warsztaty Męskie Pasje – nie tylko dla facetów mają służyć regeneracji sił dnia codziennego. – Obie inicjatywy oddolne pokazują, że muszą powstawać miejsca, w których promowana będzie aktywna forma spędzania czasu wolnego - nie tylko sportowa. Jest to wypracowanie sposobu na zdrowy styl życia. Oferta warsztatowa powinna być różnorodna a przez to atrakcyjna, ponieważ ci wszyscy, do których jest kierowana tworzą grupę osób otwartych, ale bardzo wymagających. Obydwa projekty mają wspierać życiową aktywność uczestników warsztatów oraz umiejętność wypracowywania zasad współżycia w strukturze społecznej – przekonuje Izabella Sasin, koordynująca oba projekty. Zajęcia są organizowane jako „pilotaż” kolejnych warsztatów. Obie grupy nieformalne dziękują Lechowi Urbanowskiemu za efektywną pomoc w pisaniu projektu i merytoryczne wsparcie przy budowaniu ich koncepcji. – Dziękujemy wszystkim ludziom, którzy zechcieli poświęcić swój czas, energię i pracę, żeby mogły powstać ogniwa, które miejmy nadzieję, staną się zarzewiem pięknych, często zapomnianych lub zarzuconych wartości społecznych, budujących wspólną pracą realizację indywidualnych marzeń. Alicja Szczotka Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] relacje video z wydarzeń na www.zyciepw.pl powiat 9 października 2014 7 W ubiegłą sobotę (04.10) odbył się niezwykle ważny dzień zarówno dla tych małych, jak i nieco większych mieszkańców Wołomina. Mowa oczywiście o Inauguracji Wołomińskiego Uniwersytetu Dziecięcego, który powstał z inicjatywy Miejskiego Domu Kultury w Wołominie we współpracy z Wydziałem Polityki Społecznej, Sportu i Edukacji i przy ogromnym wsparciu Burmsitrza Wołomina Ryszarda Madziara. Wołomin ma Uniwersytet Dziecięcy WUD jest projektem edukacyjnym kierowanym do dzieci w wieku od 6 do 12 lat, zamieszkującym Gminę Wołomin. Zainteresowanie tą inicjatywą przerosło oczekiwania wszystkich. Listy uczestników zapełniały się nazwiskami w oszałamiającym tempie. Można było przypuszczać, że uroczyste otwarcie uniwersytetu będzie ogromnym przedsięwzięciem i skupi liczną grupę dzieci gotowych do podjęcia kreatywnej nauki! Wydarzenie rozpoczęło się od powitania gości i uroczystego wręczenia dzieciom idenksów. Każdy uczestnik odbierający ten istotny dokument otrzymał także "wyprawkę studenta" o r a z s e rd e c z n y uścisk od Burmistrza Wołomina. Z racji, iż dzieci uwielbiają prezenty – Panie z Wołomińskieog Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci wręczyły wszystkim małym studentom słodki upominek. Wszyscy na koniec pierwszej części życzyli dzieciom powodzenia i wytrwałości. W ramach inauguracji miała miejsce inte- raktywna wystawa pt. "Eksperymentuj" zorganizowana przez Centrum Nauki Kopernik oraz warsztaty "Fununiversity" zrealizowane przez Klub Młodego Naukowca. Dzieci zostały wprowadzone w magiczny swiat nauki i na własnej skórze przekonały się, niewątpliwie uczą kreatywności i pozwalają dostrzec potencjał w każdym matematykę, biologię) w innowacyjnej i bardzo atrakcyjnej formie. Kolejny raz udowodnili, że tego typu oceny są uzasadnione. Przywieźli do Wołomina 15 eksponatów, które pomogły chłonąć wiedzę przez zabawę. Centrum Nauki Kopernik stawia na interakcję, sprawia, że tej nauki można dotknąć. Zjawiska dzięki nim są namacalne, przez co również niezwykle magiczne i bardziej zrozumiałe. Nic dziwnego, że uśmiech nie schodził nikomu z twarzy. W ramach wydarzenia zapropono- Młodym studentom pokazano możliwości nawet tak pozornie banalnego przedmiotu jak... rurka. Pokazano, że każdy ruch, każde drganie może dać melodię. Takie zajęcia niewątpliwie uczą kreatywności i pozwalają dostrzec potencjał w każdym przedmiocie. Moim zdaniem uczy również wrażliwości, słuchu i spostrzegawczości. Wystarczy obserwować, wtedy dostrzeże się łańcuch reakcji. że nauka absolutnie nie musi być przykrym obowiązkiem. Młodym studentom pokazano możliwości nawet tak pozornie banalnego przedmiotu jak... rurka. Pokazano, że każdy ruch, każde drganie może dać melodię. Takie zajęcia przedmiocie. Moim zdaniem uczy również wrażliwości, słuchu i spostrzegawczości. Wystarczy obserwować, wtedy dostrzeże się łańcuch reakcji. Animatorzy z Centrum Nauki Kopernik znani są z tego, że pokazują naukę postrzeganą jako mało przystępną (fizykę, wano masę atrakcji. Myślę, że w tym dniu każdy z nas poczuł się dzieckiem. – Dziękujemy za obecność na inauguracji i zapraszamy na kolejne spotkanie, które odbędzie się 8 listopada o g. 11:00 w sali widowiskowej MDK Wołomin – mówią pracownicy MDK. Już za niespełna tydzień – 11 października w podwarszawskiej Zielonce nastąpi oficjalne otwarcie obiektu sportowo - rekreacyjnego PZU Trasa Zdrowia. W godzinach od 10:00 do 16:00 na wszystkich mieszkańców gminy i okolic czeka mnóstwo atrakcji w duchu sportu, zdrowia i aktywności. Otwórz z nami PZU Trasę Zdrowia PZU Trasa Zdrowia to mini kompleks - sportowo rekreacyjny, wyposażony w instalacje treningowe dzięki którym można spędzać czas aktywnie, niezależnie od wieku i statusu społecznego. Program umożliwił powstanie 30 takich obiektów w całej Polsce w wypróbować instalacje treningowe. Impreza otwarcia PZU Trasy Zdrowia, która w Zielonce zlokalizowana jest na Gliniankach rozpocznie się o godz. 10:00. Organizatorzy przygotowali szereg atrakcji. Spróbowanie własnych sił na ekologicznych instalacjach w towarzystwie grać unikalną nagrodę – trening z Yaredem Shegumo, wicemistrzem Europy w maratonie - to wszystko czeka na tych, którzy będą z nami w – PZU Trasy Zdrowia są odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie Polaków na ruch i aktywność fizyczną, dających nam energię, dynamikę i motywację do działania. Chcemy aby stały się miejscem odwiedzanym przez całe, wielopokoleniowe rodziny. Pragniemy zaszczepić w nich ducha aktywności i pomagać w rozwoju swojej sportowej pasji – dla zdrowia i dobrego samopoczucia – wyjaśnia Izabela Rakuć-Kochaniak – Dyrektor Biura Fundacji PZU. tym trzech na Mazowszu w Kobyłce, Pomiechówku i Zielonce. Na okoliczność otwarcia tej ostatniej zapraszamy do wizyty w sobotę 11 października. Warto pojawić się w stroju sportowym aby samodzielnie specjalistów jest tą największą, ale swoje miejsce znajdą tu całe rodziny. Atrakcje dla najmłodszych, szkolenia z pierwszej pomocy, porady dietetyczne czy konkurs dzięki któremu będzie można wy- Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] sobotę. Dodatkowo będzie można wybiegać wsparcie finansowe dla Domu Samotnej Matki w Zielon- ce. Każdy pokonany kilometr to 20 złotych. - PZU Trasy Zdrowia są odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie Polaków na ruch i aktywność fizyczną, dających nam energię, dynamikę i motywację do działania. Chcemy aby stały się miejscem odwiedzanym przez całe, wielopokoleniowe rodziny. Pragniemy zaszczepić w nich ducha aktywności i pomagać w rozwoju swojej sportowej pasji – dla zdrowia i dobrego samopoczucia – wyjaśnia Izabela Rakuć-Kochaniak – Dyrektor Biura Fundacji PZU. PZU Trasy Zdrowia są dostępne do użytku przez cały rok. Korzystanie z nich jest bezpłatne. Na miejscu będzie można skorzystać z porad animatora, dostępnego w trakcie organizowanych wydarzeń, spotkań i animacji. Więcej o programie: www.pzutrasyzdrowia.pl www.zyciepw.pl 8 więcej wiadomości na www.zyciepw.pl kiermasz świąteczny podróże Sen i inne towary deficytowe zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii W chwili gdy to piszę, jest 10 dzień rejsu. Podczas tych dni zauważyłem ciekawą rzecz. Na statku wytworzył się dość specyficzny system „ekonomiczny”. Towarem deficytowym jest w nim sen, a walutą... herbatniki. Zdałem sobie z tego sprawę, gdy dzisiejszego ranka wstałem na swoją wachtę kambuzową i miałem okazję podziwiać ludzi wywlekających się ze swoich kabin. Większość z nich, włącznie ze mną, wyglądała o poranku jak chodzące trupy. Ten nasz pożałowania godny stan jest spowodowany przez nocne wachty nawigacyjne i inne prace, przez które nikt w 100 procentach się nie wysypia. Większość moich koleżanek i kolegów stara się więc nadrabiać braki w ciągu dnia. Każdy jest gotowy zaoferować coś w zamian za więcej snu. Widzieliście kiedyś transakcję, w której jedna osoba oferowała drugiej paczkę herbatników w zamian za którą tamta dokończy zamiatanie, żeby płacący chrupkimi wypiekami mógł się położyć spać o 20 minut wcześniej? Ja tak. To właśnie jest esencja tego systemu. Nie tylko herbatniki są walutą. Są również nimi… kisiel i biszkopty. Zapytacie pewnie czemu? Wracamy więc znowu do mądrości Neptuna (tu można wstawić link do wcześniejszego artykułu). Lekkie, chrupkie ciasteczka i kisiel to poszukiwane produkty, bo pomagają, gdy bóg morza domaga się ofiary. Jedzenie to jest lekko strawne, a jednocześnie w miarę zapychające. Można więc spokojnie coś zjeść, nie bojąc się o nagłą potrzebę przytulenia się do relingu. Gdy kisiel i biszkopty to rarytas, towarem ze średniej półki są herbatniki, bo nie działają one już tak dobrze. Porównać je można do chińskich podróbek, też działają, ale jednak czujesz, że coś jest nie tak. Natomiast towarem najniżej cenionym jest chleb, też można zjeść, ale potem strasznie człowieka suszy w gardle. Dostać go to żaden problem, znaleźć go można chociażby w pentrze, przedsionku kambuza do którego każdy ma wstęp (zaszczyt dostępu za magiczne drzwi kuchni ma tylko wachta kambuzowa i sam cook, chyba że ktoś otrzyma pozwolenie). Właśnie tak wygląda system, który można powiedzieć, jest podobny do zwykłego systemu monetarnego, chociażby pod tym względem, że występuje u nas nawet dodrukowanie waluty polegające na masowym dokupowaniu w porcie wszelkich suchawych i kruchych wypieków oraz słodkiego proszku w saszetkach. Jest też inflacja: Jan Kieś jest uczniem 1 klasy LO, wolontariuszem w fundacji Słyszę Mówię Czuję w Wołominie prowadzącej terapię dzieci z wadami słuchu i mowy. Jest laureatem ogólnopolskiego konkursu wolontariackiego ogłoszonego przez fundację STS Fryderyk Chopin. Jako jeden z pięciu zwycięzców został nagrodzony udziałem w dwumiesięcznym rejsie Szczecin Malaga. stare biszkopty i herbatniki nie są już takie wartościowe. Smutni panowie zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii Skup uszkodzonych telewizorów lCD www.zyciepw.pl Gdy pracowałem dziś w porze obiadowej w kambuzie (rzecz dzieję się tego samego dnia co moje kambuzowo-ekonomiczne przemyślenia [tu można wstawić hiperłącze] ) i szedłem odłożyć garnek do jednego ze zmywaków znajdującego się przy bulaju, spojrzałem przez okrągłe okienko na bezkres wody. Jednak po sekundzie coś niespodziewanie wpłynęło przed bulaj, o mało nie podskoczyłem, bo stało się to dość nagle. Był to ponton, nie należał jednak do nas. Stali w nim dwaj panowie dość muskularnej aparycji, ostrzyżeni na wojskowo, w czarnych okularach przeciwsłonecznych i jaskrawożółtych sztormiakach. Abordaż? Po chwili zza burty został zrzucony trap. Wkrótce okazało się, że panowie są funkcjonariuszami straży granicznej. Podobno dostali informacje z Helgolandu, że przewozimy narkotyki... Skończyło się jednak na sprawdzeniu paszportów. Może mieszkańcy cichej wyspy stwier- 9 października 2014 Część trzecia reportażu Jana Kiesia z pokładu żaglowca Fryderyk Chopin Wołominiak wilkiem morskim Tym razem piszę do Was po raz trzeci – informacja dla osób, które nie czytały mojej relacji tydzień temu: Nazywam się Jan Kieś. Jestem wołominiakiem i od kilku dni załogantem żaglowca Fryderyk Chopin. Na pokładzie statku spędzę jeszcze kilka tygodni. Od tygodnia na łamach „Życia Powiatu” relacjonuję, jak żyje się młodzieżowej załodze drugiego co do wielkości żaglowca pływającego pod polską banderą. do tego docho- Tej samej doby, której „zaginął” nam alarm, mieliśmy dość nietypową pobudkę. Jak zawsze obudziła mnie kopia Brainshakera wisząca na ścianie i usłyszałem powitanie wydobywające się przez głośnik: „Pobudka, dzień dobry”. Jednak tego poranka komunikat nie zakończył się na tym. Ku naszemu zdziwieniu z głośnika zaczęła się wydobywać cukierkowa melodia i po chwili usłyszeliśmy: „… Ta piosenka śpiochów zbudzi wnet. Hej miśki czas wstać Jak można tak spać?! Wasz sen już całe wieki trwa No wstawać mi, raz dwa!...” Nie tylko herbatniki są walutą. Są również nimi… kisiel i biszkopty. Zapytacie pewnie czemu? Wracamy więc znowu do mądrości Neptuna (tu można wstawić link do wcześniejszego artykułu). Lekkie, chrupkie ciasteczka i kisiel to poszukiwane produkty, bo pomagają, gdy bóg morza domaga się ofiary. Jedzenie to jest lekko strawne, a jednocześnie w miarę zapychające. Można więc spokojnie coś zjeść, nie bojąc się o nagłą potrzebę przytulenia się do relingu. dzi to przyjemne bujanie statku i cisza. Gdyby nie zimny wiatr, zasnąłbym od razu. Zagadka zaginionego dzwonka zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii dzili, że ten, kto zachowuje się tak głośno (oczywiście jak na ich standardy), musi być pod ich wpływem. Senne oczy i gwieździste niebo zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii Chciałbym kontynuować wątek zachwycania się widokami. Podczas wacht nawigacyjnych, w nocy, gdy znajdujemy się na morzu, przez większość czasu niebo jest czyste jak łza. Jako że pochodzę z miasta, jest to dla mnie niezwykła rzecz. Gdy stoję więc „na oku”, wypatrując wszelkich świateł statków, stojących obiektów oraz bojek, mogę sobie popatrzeć na gwieździste niebo. Bez żadnego problemu można dostrzec Duży i Mały Wóz oraz inne gwiazdozbiory. Podczas wolnej chwili nasz oficer pokazał mi, jak zlokalizować Gwiazdę Północną. Taka mała ciekawostka astronomiczna. Uczucie przebywania pod tak pięknym niebem, gdy dookoła nie widać nic prócz kilku świateł, a jedynym dźwiękiem jest szum wiatru, jest nadzwyczajne i każdy powinien kiedyś go doświadczyć. Taki klimat działa na mnie strasznie usypiająco, a Po ciężkiej pracy w kambuzie położyłem się spać. Nagle czuję, ktoś mnie budzi. Otworzyłem oczy i zobaczyłem swojego oficera. Wiedziałem już, że nie jest dobrze. Powiedział szorstko, że jest alarm do żagli i mam stawić się na pokładzie. Dodam od razu, że normalnie alarm do żagli oznajmia Brainshaker lub jest delegowany ktoś z aktualnej wachty. Zerwałem się więc z łóżka tak jak dwóch moich kolegów z pokoju, którzy też do tej pory smacznie spali. Coś tu było nie tak. Oni, tak samo jak ja, nie mieli nigdy problemu z budzeniem się na alarm. Jednak nie było czasu na zastanawianie się, zwłaszcza że była 1.30 w nocy, a rozkaz trzeba wykonać. W ekspresowym tempie naciągnąłem na siebie sztormiak, złapałem szelki asekuracyjne i wybiegłem na pokład. Okazało się, że nie tylko ja zostałem wyciągnięty w nietypowy sposób z łóżka. Kilka osób również w pośpiechu kierowało się w stronę schodów. Gdy już dostałem się na górę, pierwszy oficer zapisał mnie do listy spóźnialskich i wydelegował do pracy. Po załatwieniu spraw żaglowo-linowych mieliśmy zbiórkę na rufie. Podczas niej pierwszy oficer oznajmił, że śpiące królewny w końcu dowlokły alarm do końca, bo trwa on już 40 minut. Normalne alarmy trwają zazwyczaj 15-30 minut, w nocy raczej 15 minut. Słowa te były dużym zaskoczenie, bo np. ja stałem na pokładzie tylko 10 minut. Próbowaliśmy wyjaśnić razem z kolegami, że u nas w kajucie dzwonek nie dzwonił i że chyba się zepsuł. Kadra odpowie- działa nam natomiast, że już za dużo razy słyszała tę wymówkę, żeby w nią uwierzyć. Była to dość dziwna sytuacja, bo ja nie mam możliwości nie usłyszeć alarmu - dzwonek wielkości trzech moich pięści wisi na ścianie ok. 2 metry ode mnie, więc jak dzwoni to konkretnie i skutecznie. Na razie uznałem, że może po prostu spałem bardzo głęboko. Jednak po zebraniu późniejszych zeznań okazało się, że nie tylko ja miałem mieszane uczucia co do słyszalności alarmu. Co tak naprawdę się stało? Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie? Misie pysie zachodnia część Morza Północnego niedaleko Holandii Tej samej doby, której „zaginął” nam alarm, mieliśmy dość nietypową pobudkę. Jak zawsze obudziła mnie kopia Brainshakera wisząca na ścianie i usłyszałem powitanie wydobywające się przez głośnik: „Pobudka, dzień dobry”. Jednak tego poranka komunikat nie zakończył się na tym. Ku naszemu zdziwieniu z głośnika zaczęła się wydobywać cukierkowa melodia i po chwili usłyszeliśmy: „… Ta piosenka śpiochów zbudzi wnet. Hej miśki czas wstać Jak można tak spać?! Wasz sen już całe wieki trwa No wstawać mi, raz dwa!...” Gdy usłyszałem pierwsze wersy porannej pioseneczki, w której wokalu nie powstydziłby się żaden kreskówkowy słodki misiek, zacząłem ryczeć ze śmiechu. Zanosiłem się śmiechem również wtedy, gdy usłyszałem: „Co to do cholery?!” rzucone nieprzytomnym głosem z któregoś z sąsiednich łóżek. Można powiedzieć, że pobudka była tego dnia urocza. Jan Kieś Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] więcej wiadomości na www.zyciepw.pl 9 października 2014 powiat Według obecnych ustaleń najstarszą wsią w gm. Tłuszcz jest Jasienica położona wzdłuż południowo-zachodniego brzegu Jasionki (Jasienicy, obecnie zwanej rzeką Cienką). Nie wiadomo, kiedy powstała osada pod tą nazwą, ale dokładnie 600 lat temu pojawiła się pisemna wzmianka o tej miejscowości, należącej wówczas w ziemi warszawskiej Księstwa Mazowieckiego. 600 lat Jasienicy Starszą miejscowością w okolicy był w tym czasie zapewne Klembów, siedziba najstarszej parafii w tych okolicach. Część wsi istniejących na terenie współczesnej gm. Tłuszcz zapewne istniała już w tym czasie, ale nie zachowały się dowody świadczące o ich starszym niż XV-wiecznym rodowodzie. Sam Tłuszcz wzmiankowano po raz pierwszy w 1477 roku. W Archiwum Głównym Akt Dawnych w zbiorze „Metryka Koronna” przechowywane są „Regesty zapisek najstarszego rejestru kancelarii ks. Janusza I” z lat 1414-26. Mowa tu o księciu Januszu I Starszym, sojuszniku króla Władysława Jagiełły pod Grunwaldem (wszak Mazowszanie stawali wówczas nie pod polskimi, a pod własnymi chorągwiami). Tenże Janusz I, wybitny mazowiecki władca, który rozbudowywał warownie (m.in. zamki w Liwie i Ciechanowie) i przeniósł stolicę książęcą z Czerska do Warszawy, wydatnie przyczynił się do rozwoju osadnictwa we wschodniej części Mazowsza. Dotyczyło to nie tylko północno-wschodnich rubieży w ziemi łomżyńskiej, ale także w naszych okolicach, gdzie Mazowsze kończyło się na wschodzie niewiele dalej niż sięga dziś powiat wołomiński, bo na rzece Liwiec... Według wszelkich ustaleń osadnictwo epoki Januszowej w naszych stronach brało swój początek w ziemi czerskiej, o czym świadczą liczne zapisy źródłowe. Właśnie z okresu panowania najwybitniejszego z książąt mazowieckich zachowała się najstarsza znana wzmianka o Jasienicy. W kancelarii książęcej, niczym u notariusza, zapisano w 1414 r., że oto Anna, córka Dadźboga z Sękocina w pow. warszawskim, żona Jana z Dmosina w pow. rawskim, sprzedała swoje działy w Jasiency (w ziemi warszawskiej) i Klembowie (pow. kamieniecki ziemi nurskiej) – odziedziczone po zmarłym Jakuszu ze Słomina (ziemia warszawska) – Wawrzyńcowi z Targowego, wojskiemu warszawskiemu, za cenę 15 kop groszy praskich. Ten dokument pozwala stwierdzić, że Jasienica ma 600 lat, bo tyle dokładnie minęło od najstarszej wzmianki źródłowej o największej obecnie wsi w gm. Tłuszcz. – Parafialny Klembów zawsze wymieniany jest jako wieś w ziemi nurskiej, ponieważ historyczny Klembów to część dzisiejszej wsi położona na północ od rzeki – z kościołem i cmentarzem – mówi Robert Szydlik – W kancelarii książęcej, niczym u notariusza, zapisano w 1414 r., że oto Anna, córka Dadźboga z Sękocina w pow. warszawskim, żona Jana z Dmosina w pow. rawskim, sprzedała swoje działy w Jasiency – mówi Tomasz Czarnogórski W dokumentach kancelarii ks. Janusza zachowały się wzmianki o kolejnych transakcjach dotyczących Jasienicy. Mikołaj z Kraszewa (ob. Kraszew Stary w gm. Klembów) w 1417 r. sprzedał swoje działy w Jasienicy Święszkowi (Świętosławowi) z Pruszkowa za 40 kop groszy praskich. Ten sam Święszek w 1418 r. nabył kolejną część Jasienicy od Dadźboga z Pęcic (zapewne ten sam wcześniej wymieniany jako de Sankoczino – z Sękocina) za 30 kop gr praskich. Niektórzy publicyści błędnie piszą o „udziałach” we wsi, tak jakby chodziło o procentowe udziały we współczesnym przedsiębiorstwie. Tymczasem działy (od: podział, dzielenie) to części wsi, poszczególne majątki czy gospodarstwa. Wymieniony wyżej Święszek / Świętosław z Pruszkowa pieczętował się herbem Pierzchała (Kolumna, Roch). W roku 1430, już za panowania Bolesława IV, Mikołaj i Jan z Umiastowa (pow. błoński) sprzedali część swojej ojcowizny bratu Piotrowi h. Pierzchała. Zapewne wszyscy trzej byli synami Święszka. Właściciele Pruszkowa (ob. miasto) dali początek rodowi Pruszkowskich, z kolei potomkowie owego Święszka dali zapewne początek rodowi Kłębowskich v. Kłembowskich, którzy nazwisko wzięli od swojej siedziby w Klembowie. Świadczy o tym ponowne pojawienie się na tym terenie nieczęsto spotykanego herbu Pierzchała w kolejnym stuleciu. Gdyby pojawił się inny herb, domyślalibyśmy się transakcji bądź mariażu, a tak mamy dziedziczenie w linii prostej po mieczu. Dosłownie po mieczu, bo Januszowe nadania ziemskie były zwykle związane ze służbą rycerską. Kto wie, czy nie miało ono związku z zasługami danego rycerza w niedawno zakończonej wojnie z zakonem krzyżackim? Rekognicjarz poborowy z 1563 r. wymienia ówczesnego właściciela tej miejscowości Stanisława Kłębowskiego v. Kłembowskiego herbu Pierzchała z Jasienicy, Międzylesia i Kłembowa. Na marginesie warto dodać, że kolumna (przypominająca szachową wieżę) w herbie gm. Klembów to nawiązanie właśnie do h. Pierzchała Kłembowskich. Jak podaje Adolf Pawiński, w tym czasie ten możny ród władał także miejscowościami Szczepanek, Międzyleś, Miąse, Łysobyki i Jaźwie. Kłembowscy władali większością tych dóbr aż do schyłku I Rzeczypospolitej i piastowali liczne godności i urzędy. Stanisław z Międzylesia Kłembowski był przed 1753 r. stolnikiem inflanckim, a jego syn Karol, miecznik warszawski, bodaj ostatnim męskim przedstawicielem rodu, którego tutejsza gałąź (męska) wymarła około roku 1802. Wyjaśnienia wymagają też przywołane wyżej nazwy powiatów i ziem. Księstwo Mazowieckie (do 1526, później wcielone do Korony Królestwa Polskiego) dzieliło się na ziemie, a te z kolei na powiaty. Granica ziemi warszawskiej i nurskiej biegła wzdłuż rzeki Jasionki – Cienkiej, a dalej Rządzy. Stąd liczne wsie należące do parafii klembowskiej, ale leżące na południe i zachód od Cienkiej są wymieniane w źródłach historycznych jako leżące w ziemi warszawskiej. Sam Tłuszcz i wsie położone na północ i wschód od rzeki należały do powiatu kamienieckiego (ob. Kamieńczyk to wieś w gm. Wyszków) ziemi nurskiej (ob. Nur – siedziba gminy Nur w pow. ostrowskim). Parafialny Klembów zawsze wymieniany jest jako wieś w ziemi nurskiej, ponieważ historyczny Klembów to część dzisiejszej wsi położona na północ od rzeki – z kościołem i cmentarzem. Centrum wsi leżące na południe od rzeki to dawna osada Zamość... Janusz T. Czarnogórski i Robert Szydlik Dziennikarz radiowy, osobowość telewizyjna, tekściarz, kabareciarz, konferansjer, artysta multimedialny, a nawet celebryta (z przymrużeniem oka) - tak mówi o sobie Artur Andrus. Z Arturem Andrusem jest wesoło Artur Andrus to postać, której publiczności przedstawiać nie trzeba. Spotkania z nim cieszą się w całym kraju niebywałym powodzeniem. – Nie inaczej było w niedzielne popołudnie, 5 października, kiedy to mieliśmy przyjemność gościć tę nietuzinkową osobę w wołomińskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej – mówi dyrektor biblioteki. Wypełniona po brzegi fanami Artura Andrusa sala konferencyjna, co chwilę wybuchała g ro m k i m ś m i e chem, spowodo wanym zabawnymi anegdotami, opo wiadanymi przez gościa. Mogliśmy usłyszeć o jego pracy w Biuro reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] radio, przygodzie ze srebrnym ekranem, doświadczeniach na niwie pisarskiej, a także przyjaźniach i ważnych dla niego osobach, m.in. Stefanii Grodzieńskiej czy Marii Czubaszek. W stronę bohatera wieczoru ze strony widowni padło wiele interesujących pytań, każdy chciał poznać jakąś zabawną anegdotę z radiowej anteny, czy wydarzenie, które zapadło panu Andrusowi w pamięć, podczas jego licznych wystąpień. Przez półtorej godziny Artur Andrus z powodzeniem rozbawiał publiczność, wprawiając ponad setkę gości w doskonały nastrój. Każdy mógł liczyć na pamiątkowy autograf i zdjęcie. Nie zabrakło również tradycyjnego wpisu do bibliotecznej kroniki, który przypominać będzie o tym wyjątkowym spotkaniu i na wesoło spędzonym wieczorze. – Artur Andrus (na zdjęciu) to postać, której publiczności przedstawiać nie trzeba. Spotkania z nim cieszą się w całym kraju niebywałym powodzeniem. – Nie inaczej było w niedzielne popołudnie, 5 października, kiedy to mieliśmy przyjemność gościć tę nietuzinkową osobę w wołomińskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej – mówi Izabela Bochińska, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wołominie 9 Wojciech Widłak w Wołominie Spotkania autorskie dla młodych czytelników, organizowane w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Wołominie, cieszą się zawsze niezwykłym zainteresowaniem. Goście zapraszani na spotkania autorskie z młodymi czytelnikami to czołówka polskiej sceny pisarskiej dla dzieci. Piątkowe spotkanie, zorganizowane 3 października, nie odbiegało od tej Wojciech prawidłowości. Widłak opowiaGościliśmy dał on o postaciach ze swojej najpopularbawnych zwiebowiem nieniejszej serii książek rzątkach, podzwykłego pio przygodach Pana opiecznych, sarza, WojcieKuleczki. odegrano towarzyszącha Widłaka, zabawny teatrzyk, który rozbawił cych głównektórego książki wszystkich mu bohaterowi: osiągają szczyty piesku, kaczce i popularności. muszce. Ten wielokrotnie Miłym akcentem było nagradzany autor oraz redaktor poczytnego maga- zaangażowanie widowni w zynu dla rodziców, przybył do przebieg spotkania. Pr z y p o m o c y p a c y n e k wołomińskiej biblioteki aby spędzić niemal dwie godziny odegrano zabawny teatrzyk, w gronie swoich najwierniej- któr y rozbawił wszystkich obecnych na sali. szych fanów. Na zakończenie dzieci Opowiadał on o postaciach ze swojej najpopularniejszej uzyskały upragniony autoserii książek o przygodach graf ze specjalną dedykacją w formie aforyzmu, unikalPana Kuleczki. Dzieci z zaciekawieniem nego dla każdego dziecka. MBP wysłuchały opowieści o za- Cantus Cordis pożegnał się z dyrygentem W ostatnią niedzielę w kościele NMP Królowej Różańca Świętego w Majdanie, odbył się koncert Chóru Cantus Cordis, będący jednocześnie pożegnaniem wieloletniego dyrygenta grupy Władysława Hanasa. Hanas pracował z zespołem 10 lat. W ostatnią niedzielę w kościele NMP Królowej Różańca Świętego w Majdanie, odbył się koncert Chóru Cantus Cordis, będący jednocześnie pożegnaniem wieloletniego dyrygenta grupy Władysława Hanasa. Hanas pracował z zespołem 10 lat Podziękowania dla prowadzącego chór złożył Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar oraz Dyrektor Miejskiego Domu Kultury Marzena Małek. Na pamiątkowej tablicy wręczonej dyrygentowi, widnieje niniejsza dedykacja: - Dziękujemy za troskę, poświęcenie i życzliwość, za wszystkie starania i determinację w dążeniu do celu jakim był rozwój artystyczny Chóru. Jesteśmy wdzięczni za każdy sukces, którego był Pan współtwórcą, za postawę pełną pasji, ciepła i nieustającej chęci rozwoju. Dzięki Panu Chór zyskał niesamowity warsztat i z pewnością będzie zawdzięczał Panu jeszcze niejeden sukces. Życzymy samych pogodnych i radosnych chwil – napisali w liście do Władysłąwa Hanasa Burmistrz i Dyrektor MDK. Chór Cantus Cordis, będący na co dzień związany z wołomińskim MDKiem zaprezentował na niedzielnym koncercie pieśni ludowe, pochodzące z niedawno wydanej płyty pt. „Na polu wierzba”. Konferansjerem podczas występu był również wieloletni współpracownik chóru, aktor Piotr Stawski. www.zyciepw.pl 10 relacje video z wydarzeń sportowych na www.zyciepw.pl powiatowi karatecy z sukcesami Siatkarze MOS Wola Wicher Kobyłka wygrali Mistrzostwa Polski Uczniowskich Klubów Sportowych w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na Warszawskiej Olimpiadzie Młodzieży wystartowało ponad 300 zawodników Na warszawskich Bielanach odbyły się pierwsze Mazowieckie Zawody Okręgowego Związku Karate. O rg a n i z a t o r z y n i e spodziewali się chyba tak dużej frekwencji - ponad 300 startujących skupiła bowiem Warszawska Olimpiada Dzieci i Młodzieży. bert Podgórny i Adrian Skibski). W tym turnieju sędziowali: Cezary Szemraj, Kamil Romańczuk, Mariusz Lipski, Bartosz Szymański oraz Tomasz Lenkiewicz. Młodym zawodnikom sekundowali ich starsi koledzy z zespołu: Łukasz Łobacz, Piotr Remisz i Drużyna pracująca pod okiem Tomasza Lenkiewicza, przywiozła z zawodów 14 medali w tym osiem złotych Radzymińską&Wołomińską Academy Karate reprezentowało 23 zawodników. – Łącznie zdobyliśmy w tych zawodach 14 medali i to, aż osiem złotych (Maks Podlecki, Kuba Pałaszewski, Ada Wiśniewska, Hubert Derlatka, Mateusz Waś, Daniel Kogut, Ro- Jessika Michalczyk. – Dziękujemy wszystkim rodzicom za poświęcenie całego dnia na wspólny wyjazd i przeżywanie sportowych emocji. Myślę, że warto było bo nasi zawodnicy dołożyli starań i był to dzień pełen emocji – mówi Tomasz Lenkiewicz. Worek medali dla naszych wojowników W sobotę, 4 października, na weryfikacji do Mistrzostw Polski Południowej Amatorskiej Ligi MMA w Świętochłowicach stawiło się ponad 200 zawodników. Kolejny sukces zawodników Control Naczaj Team – Na Mistrzostwa Polski Południowej Amatorskiej Ligi MMA do gościnnych Świętochłowic nasza ekipa pojechała już w piątek, by spokojnie wypocząć przed sobotnią batalią - opowiada Renata Naczaj po powrocie do rodzinnego Wołomina. A w sobotę, 4 października, już od godziny ósmej rano na weryfikacji stawiło się ponad 200 zawodników. Same eliminacje trwały do godziny 18:00. Dopiero od 19:00 rozpoczynały się Oskar Ślepowroński, nasz trener, poprowadził zawodników Wołomińskiego Control Naczaj Team do zwycięztwa. Dzięki pracowitości i konsekwencji wywalczył trzy medale. Został najwszechstronniejszym zawodnikiem walkifinałowe,zkonferansjerem i w octagonie. Finaliści ALMMA 64 Mistrzostw Południowej Polski mogli się poczuć jak na prawdziwej Gali MMA. – Medale i cenne nagrody odbieraliśmy dopiero po godzinie 22:30 - relacjonuje Pani Renia. Zawodnicy reprezentujący Control Naczaj Team, w zasadzie jak za starych dobrych czasów, wyrobili 150 procent normy – czyli czterech www.zyciepw.pl naszych zawodników zdobyło pięć medali. Sam Oskar Ślepowroński, nasz trener, poprowadził zawodników Wołomińskiego Control Naczaj Team do zwycięztwa. Dzięki swojej pracowitości i konsekwencji sport 9 października 2014 Ostatnie mecze piłkarzy czwartoligowego Huraganu SKOK Wołomin można śmiało zaliczyć do kategorii ciężkich pojedynków, bowiem ich rywalami były drużyny z dwóch czołowych miejsc w tabeli. Pięć bramek w meczu Huraganu z Bzurą W sobotę, 27 września, wołomiński zespół zmierzył się u siebie z przewodzącym stawce KS Łomianki. Trener Piotr Stańczuk ocenił to spotkanie w następujący sposób: – Przyjechał do nas zespół Łomianek, który jest liderem i na wyjazdach pokazuje dobrą formę i ich wyniki świadczą o tym, że grają z kontry i ta taktyka przynosiła im skutek. Dzisiaj też tak wyszli i byliśmy na to przygotowani. Dlatego też w pierwszej połowie ta gra wyglądała dosyć wolno, ale staraliśmy się grać bezpiecznie, długo piłką żeby nie nadziewać się na te kontrataki i żeby wyciągnąć zespół Łomianek sprzed własnego przedpola. Na pewno dobrze to robiliśmy, jedynie zabrakło tempa i trochę szybszego rozgrywania. W drugiej połowie nieco podkręciliśmy tempo, mecz zaczął się układać, Łomianki miały problemy z wyjściem z własnej połowy. Czerwona kartka być może albo uratowała obraz tego spotkania, albo go zepsuła, bo proszę sobie wyobrazić, że gdybyśmy do końca meczu grali w jedenastu i by się utrzymało 0:0, to wszyscy by prze- przez nasz zespół. Wynik 0:0 można uznać za cenny i najgroźniejszą sytuację (w 88. minucie Arkadiusz Stępień minimalnie chybił głową obok prawego słupka) stworzyliśmy grając w dziesięciu plus jeszcze trochę się zakotłowało pod bramką przeciwnika – skomentował trener. Skład: Chrostowski – Zakrzewski, Górski, Bazler, Ochman (68' czerwona kartka), Kopeć, Lewicki, Wielądek Odskocznią od ligowego maratonu miało być spotkanie IV rundy Okręgowego Pucharu Polski między grającymi w okręgówce rezerwami Victorii Sulejówek a Huraganem, które zaplanowano na środę, 1 października o godz. 15:30. Ostatecznie gospodarze zrezygnowali z rywalizacji, zaś wołomiński zespół w kolejnej rundzie wylosował Wilgę Garwolin. czyli. Gdy graliśmy w dziesiątkę rywal trochę się otworzył i mieliśmy łatwiej z przodu, aczkolwiek Łomianki też miały swoje sytuacje. Mogą mówić, że strzelili dwie bramki, a sędzia ich nie uznał, ale to były sytuacje, gdzie ta pozycja spalona napastnika była kontrolowana (90' Zasadziński), Mańko (62' Stępień), Polniak (71' Męczkowski), Barzyc. Odskocznią od ligowego maratonu miało być spotkanie IV rundy Okręgowego Pucharu Polski między grającymi w okręgówce rezerwami Victorii Sulejówek a Huraganem, które zaplanowano na środę, 1 października o godz. 15:30. Ostatecznie gospodarze zrezygnowali z rywalizacji, zaś wołomiński zespół w kolejnej rundzie wylosował Wilgę Garwolin. W poprzednią sobotę, 4 października, PWKS rozegrał w Sochaczewie mecz z wiceliderem – Bzurą Chodaków. Otwarcie wyniku nastąpiło w 18. minucie, kiedy piłka po dokładnym uderzeniu Daniela Dylewskiego z rzutu wolnego wpadła przy lewym słupku i wylądowała w siatce. Choć jednobramkowe prowadzenie Huraganu utrzymało się do przerwy, to w pierwszej połowie więcej sytuacji strzeleckich mieli miejscowi, ale w decydujących momentach, będąc na czystych pozycjach, razili nieskutecznością. Po zmianie stron, Bzura przez dziesięć minut bez efektu napierała na bramkę strzeżoną przez Jakuba Chrostowskiego. W 56. minucie wzorcową akcją popisał się Rafał Wielądek, podał na środek do Rafała Barzyca, a ten spokojnie posłał futbolówkę obok bezradnego Kamila Woźniaka, czym podwyższył rezultat na 0:2. Ostatni kwadrans obfitował w zaciekłe ataki gospodarzy. W tym czasie dwie stuprocentowe okazje zastopował Chrostowski, lecz w 84. minucie był bez szans, kiedy Patryk Strus z najbliższej odległości trafił głową w narożnik. Od tego momentu zaczął się spełniać czarny scenariusz, ponieważ Chodaków dopiął swego i zaaplikował Huraganowi jeszcze dwa gole. Na listę strzelców w obu przypadkach wpisał się Jakub Antczak. Najpierw skorzystał z idealnego prezentu jakim było błędne zagranie naszych defensorów do tyłu i w 90. minucie lekkim strzałem w róg doprowadził do wyrównania. W trzeciej minucie doliczonego czasu wystąpił w roli kata ustalając wynik na 3:2, gdy po rzucie wolnym dopadł do piłki i ulokował ją w siatce. Skład: Chrostowski – Zakrzewski, Górski, Bazler, Męczkowski, Kopeć, Lewicki, Wielądek (86' Dobrzeniecki), Polniak (80' Lewandowski), Dylewski (64' Mańko), Barzyc (88' Zasadziński). Po dwunastu kolejkach Huragan plasuje się na dwunastej pozycji, ze stratą dwunastu punktów do prowadzących Błękitnych Raciąż. Do najbliższego meczu w Wołominie dojdzie już w tę sobotę, 11. października o godz. 14:00. Będzie to szansa na zmniejszenie dystansu do lidera, gdyż przyjadą do nas Błękitni. Marcin Godlewski Dolcan II Ząbki coraz wyraźniejszym liderem okręgówki, zaś Marcovia Marki A klasy. Blisko czołówki A klasy jest Wicher, dobre mecze rozgrywa Mazur. W Huraganie zmiana trenera, po raz drugi w tym roku klub z Wołomina poprowadzi Piotr Stańczuk. Dolcan II Ząbki i Marcovia Marki powiększają przewagę wywalczył tego dnia aż trzy medale - złoto w BJJ kolorowe pasy, srebro w MMA FC oraz brąz w No Gi. Oskar podczas tych zawodów został wybrany najwszechstronniejszym zawodnikiem turnieju - opowiada prekursorka sportów walki na terenie powiatu wołomińskiego. Alex Filipczak w swoim debiuce wywalczył srebro w MMA OFS. – Ale złożyliśmy protest i liczymy na zmianę werdyktu – mówi Naczaj. Daniel Markowicz zdobył brąz w MMA FC. Marcinowi Bodek niestety nie udało się utrzymać limitu wagowego i próbował walczyć w konkurencji NO GI w kategori cięższej, nie stety tym razem medalu nie było. red. Rezerwy Dolcanu Ząbki wyrastają na zdecydowanego faworyta do awansu do IV ligi. W ostatnich spotkaniach pokonali Vulcan Wólkę Mlądzką 6:3 na wyjeździe oraz u siebie okazali się lepsi od Legionovii II Legionowo. „Dwójkę” klubu z Legionowa ograli 1:0. Bóbr Tłuszcz wreszcie się przełamał. W ostatniej kolejce na własnym boisku „Bobry” okazały się lepsze od Drukarza Warszawa, wygrywając 2:1. Wcześniej Klub z Tłuszcza przegrał na wyjeździe z PKS-em Radość 1:3. Po dziesięciu meczach Dolcan II Ząbki prowadzi z dorobkiem 27 punktów. Nad drugim Drukarzem Warszawa ma osiem „oczek” przewagi. Bóbr Tłuszcz zajmuje siódme miejsce, jak dotychczas uzbierał 15 punktów. W A klasie coraz pewniej lideruje Marcovia Marki. W trzech ostatnich spotkaniach zdobyła aż 20 bramek. Pokonała u siebie Wkrę Pomiechówek 8:2, na wyjeździe okazała się lepsza od Wisły Jabłonna wygrywając aż 10:2!!! Zaś w ostatnim meczu u siebie pokonała KS II Łomianki 3:0. Rezerwy Dolcanu Ząbki wyrastają na zdecydowanego faworyta do awansu do IV ligi. W ostatnich spotkaniach pokonali Vulcan Wólkę Mlądzką 6:3 na wyjeździe oraz u siebie okazali się lepsi od Legionovii II Legionowo. „Dwójkę” klubu z Legionowa ograli 1:0. Wicher Kobyłka ostatnie tygodnie miał z pewnymi przygodami. Na własnym boisku przegrał z Mazurem Radzymin 1:2, na wyjeździe zremisował z Huraganem II Wołomin 1:1. Mecz z AGAPE Białołęka się nie odbył z powodu braku protokołu weryfikacji boiska. Wicher Kobyłka ostatnie tygodnie miał z pewnymi przygodami. Na własnym boisku przegrał z Mazurem Radzymin 1:2, na wyjeździe zremisował z Huraganem II Wołomin 1:1. Mecz z AGAPE Białołęka się nie odbył z powodu braku protokołu weryfikacji boiska. Klub z Kobyłki prawdopodobnie otrzyma walkower. Mazur poza derbową wygraną z Wichrem, zremisował 3:3 z rezerwami Huraganu na własnym boisku, a także pokonał Hutnika Warszawa 5:0 również u siebie. Po ośmiu kolejkach Marcovia Marki prowadzi z 22 punktami na koncie. Nad drugą Błyskawicą Warszawa ma cztery punkty przewagi. Mazur Radzymin tuż za podium. Gracze z Radzymina są na czwartym miejscu z 13 punktami. Wicher Kobyłka natomiast zajmuje ósme miejsce z dziesięcioma punktami. Dużo nie pomogła zmiana trenera w Huraganie. Drugi raz w tym roku, stery w Wołominie objął Piotr Stańczuk. W dwóch ostatnich kolejkach klub z Wołomina zdobył zaledwie punkt. U siebie bezbramkowo zremisował z KS Łomianki, na wyjeździe natomiast podopieczni trenera Stańczuka przegrali 2:3 z Bzurą Chodaków. Po 12 rozegranych kolejkach Huragan jest na 12 miejscu. Czołówka odjeżdża coraz bardziej... Przemek Kur Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] więcej wiadomości na www.zyciepw.pl W sobotę 6 października odbył się VII zlot młodzieży z Wołomina i okolic pod hasłem "Nocna Jazda Samochodem bez Celu – Wołomin". Pierwszy taki zlot odbył się 3 maja 2014 roku. Zloty organizowane są raz w miesiącu, a tradycyjny czas i miejsce zbiórki to godz. 22:00 na parkingu przed Kauflandem w Wołominie. po godzinach 9 października 2014 Nocna jazda samochodem bez celu w Wołominie OGŁOSZENIA DROBNE Praca Dam pracę Poszukuję pracownika budowlanego z doświadczeniem praca na terenie Powiatu Wołomińskiego tel. 531 659 481, 792 725 006. Firma brytyjska działająca w Polsce poszukuje osób do współpracy - mobile 48 791 518 901 Zatrudnię fryzjera na dobrych warunkach tel. 501 362 609. Praca Szukam pracy Kobieta z kilkuletnim doświadczeniem profesjonalnie posprząta dom lub mieszkanie 509 743 965. Poszukuję pracy biurowej najlepiej w wydziale księgowości, windykacji, wykształcenie ekonomiczne tel. 792 725 006. Budownictwo Materiały Spotkania są okazją do integrowania się zmo tor yzowanej młodzieży, wśród której mile widziani są również motocykliści. Uczestnicy zlotu na wolnym powietrzu kulturalnie rozmawiają i oczekują na wspólny wyjazd około godz. 23:00, robione są zdjęcia i filmy ze spotkania. – Pomysł zorganizowania w Wołominie zlotów nocnej jazdy samochodem bez celu został przywieziony przeze mnie z Białegostoku. Podczas pobytu u rodziny miałem okazję uczestniczyć w białostockiej nocnej jeździe bez celu. Nocna Jazda w Wołominie nie polega na paleniu opon. Chodzi nam o przejazd zaplanowaną wcześniej trasą, czyli tak zwany "lans" i każdy, kto przyjedzie na nasz spot bardzo dobrze o tym wie. Niestety, zawsze znajdą się 3-4 osoby, które próbują się popisać, ale jako organizatorzy robimy wszystko, aby nad tym zapanować – mówi Bartłomiej Czarnecki, pomysłodawca i organizator zlotów Nocnej Jazdej Samochodem bez Celu w Wołominie. Inicjatywa Bartka przyjęła się. Zloty mają swoje logo, które jest udostępniane uczestnikom w postaci naklejek. Comiesięczne zloty i jazda samochodem w kolumnie ma coraz więcej zwolenników tolerujemy żadnych popisów i nie stwarzamy niebezpiecznych sytuacji – dodaje Kinga Malinowska, uczestniczka oraz – Za pierwszym razem było około 70 samochodów, potem ponad 130. Zainteresowanie jest duże i cieszymy się, że pojawiła się możliwość zaplanowania wspólnego spędzania czasu w gronie pasjonatów motoryzacji :) – opowiada Bartek Czarnecki. Kolumnę prowadzi oklejony, oznakowany samochód, dodatkowo pilnowany przez inne oznakowane samochody organizatorów. Przejazd jest prowadzony według przepisów o ruchu drogowym. – Policja nie ma żadnych zastrzeżeń. Jedyną rzeczą, która przeszkadza jest głośna muzyka, ale my organizatorzy będziemy dokładać starań, aby wyeliminować ten problem. Panowie policjanci mówią, że jest to ciekawa inicjatywa i nie uprzykrzają nam spotkań, ponieważ na naszych zlotach nie Burmistrz Wołomina chwalił pomysł, dobrze przemyślaną i sprawnie realizowaną organizację zlotu oraz kulturalny przebieg spotkania. Ponadto zapowiedział, że na najbliższym lub jednym z najbliższych zlotów Nocnej jazdy osobiście weźmie w nim udział. współorganizatorka zlotów. Organizatorzy podkreślają, jak ważne jest, aby głośną muzykę i "piłowanie" samochodów zostawić we własnym garażu. – Nie należy hałasem i popisywaniem się zakłócać nocy okolicznym mieszkańcom. Zależy nam na tym, aby pokazać, że nie jesteśmy rozwydrzoną młodzieżą – mówią nasi rozmówcy. Pod koniec lipca organizatorzy zwołali specjalne spotkanie, którego celem była dyskusja o problemach organizacyjnych oraz wymiana pomysłów odnośnie poprawienia jakości spotkań. Na VII zlocie Nocnej Jazdy Samochodem bez Celu pojawił się Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar. Miał on okazję przekonać się w jaki sposób przebiega organizacja zlotu i sprawdzić czy nieprzychylna opinia na temat jego uczestników opublikowana niedawno w prasie lokalnej jest słuszna. Burmistrz Wołomina przekazał 19-letniemu Bartkowi Czarneckiemu symboliczny upominek - w uznaniu dla interesującej inicjatywy młodych ludzi, którzy samodzielnie i nadzwyczaj sprawnie organizują zloty Nocnej Jazdy, z dbałością o szczegóły i bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Burmistrz Wołomina chwalił pomysł, dobrze przemyślaną i sprawnie realizowaną organizację zlotu oraz kulturalny przebieg spotkania. Ponadto zapowiedział, że na najbliższym lub jednym z najbliższych zlotów Nocnej jazdy osobiście weźmie w nim udział. Więcejna Facebook'u:https://www. facebook.com/nocnajazdaWWL 11 Nauka Nieruchomości Sprzedam Sprzedam mieszkanie 2 pokoje kuchnia 48 m2 + ogródek 230 m2 tel. 501 606 724. Nieruchomości Wynajmę Różne - Kupię Sztachety olchowe, deska podłogowa, szalówka sosnowa, tarcica budowlana i stolarska, drewno kominkowe i opałowe tel. 600 627 699. Kupię różne starocia, antyki, książki 513 744 465 Budownictwo Usługi Sprzedam brykiet, pelet, eko-groszek 511335577. Różne Sprzedam Brukarstwo tanio-solidnie, duże doświadczenie, tel. 667 261 828 Elewacje, docieplenia budynków, wykończenia, glazura 508 518 396. Docieplanie budynków szybko, tanio, solidnie tel. 502 053 214. Usługi dekarskie-kompleksowo 502 067 410 Usługi - Różne Zdrowie Uroda Elwira Bonisławska W pierwszych Powiatowych Mistrzostwach Drużyn Amatorskich oraz Reprezentacji Samorządowców w piłce nożnej, zwyciężył zespół Elżbiety Radwan, pokazując futbol na najwyższym poziomie. Gastronomia Pierwsze zwycięstwo Drużyny Elżbiety Radwan W turnieju rozgrywanym na boiskach OSiR „Huragan” w Wołominie, drużyna kandydatki na burmistrza, bez większych problemów dotarła do finału, pokonując w nim Bad Boys Ostrówek 4:0. Tytuł najlepszego zawodnika turnieju powędrował do super strzelca Mariusza Rutkowskiego, najlepszym bramkarzem został wybrany Artur Jaguszewski – obaj zawodnicy to reprezentanci Drużyny Elżbiety Radwan. Czy za tym zwycięstwem pójdą kolejne? Kandydatka na stanowisko burmistrza Wołomina, zarejestrowała komitet o nazwie Centrum Samorządowe Elżbiety Radwan, z którego w najbliższych wyborach wystartuje wielu aktywnych działaczy, samorządowców i społeczników. To również może być zwycięska drużyna. Pomoc komputerowa. Szeroki zakres usług. Dojazd do klienta, TANIO! Tel. 791 345 388 Motoryzacja Sprzedam Elżbieta Radwan (w środku) ze swoją zwycięzką drużyną Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected] www.zyciepw.pl reklama Klub Tenisowy Marki zaprasza dzieci i młodzież na kurs tenisa ziemnego tel.: 22 781-18-17 kom.: 725-072-656 www.halatenisowa.pl [email protected] Korty tenisowe mogą być rezerwowane telefonicznie! j Unihoke ka n o l e i Z MUKS ifikacje kwal u r a h c u do P Europy www.zyciepw.pl Biuro Reklamy tel. 22-787-77-83, 22-787-29-11, e-mail: [email protected]