streszczenie

Transkrypt

streszczenie
http://comic.naver.com/webtoon/detail.nhn?titleId=24965&no=365&weekday=thu
Sieroty Wojenne I
Miasto po bitwie. Gdzie nie spojrzeć wszędzie płonące ruiny oraz ciała naszpikowane strzałami.
Pośród zgliszczy stąpają bose stopy, stopy należące do dziecka ze strzałą w prawym barku. Powoli
stąpa pośród trupów. Z przerażaniem ogląda twarze kolejnych poległych mieszkańców miasta. Pada
na kolana przy znajomej twarzy, wykrzykuje swoją rozpacz w eter, a potem ciało bezwładnie opada.
Przenosimy się w góry, gdzie po kamienistych bezdrożach terkoczą koła karety. W niej pewien
staruszek dyskutuje ze swoim pomagierem. Przez okna dostrzega płonące zgliszcza. Każe woźnicy
się tam skierować. Na miejscu rozkazuje ludziom rozejrzeć się po pogorzelisku. Jesteśmy
świadkami kolejnych makabrycznych scen masakry. Znajdują żyjącego, lecz nieprzytomnego
chłopca i jego brata.
Kilka godzin później. Noc. Na wzgórzu odbywa się rozmowa między Staruszkiem a jego
człowiekiem. Może rozmawiają o ustabilizowaniu stanu chłopców, a może o bitwie która tu się
wydarzyła.
Znów przeskok kilkugodzinny. Przed namiotem zebrani ludzie staruszka, a przed nimi chłopiec
broniący wejścia. Za bron ma kamień (mega :D). broni dostępu do brata. Staruszek podejmuje akcję
siada na ziemi przed chłopcem. Wypowiada jakąś mądra tyradę, po której obrońca kapituluje.
Następuje dłuższa wypowiedz staruszka. Pewnie proponuje objąć chłopców opieką. Z namiotu
wychodzi brat bliźniak z obandażowanym okiem. I z uśmiechem obejmuje swego brata, godząc się
na propozycję Staruszka.
Cały rozdział zaprezentowany w odcieniach czerwieni nadaje klimatu tej makabryczności.
PS: Szczerze miałem problem z rozstrzygnięciem, który brat to który, ale sądząc po ostatnim kadrze
i tej minie brata mniej rannego, to tym bardziej rannym był Arumio :P
Sieroty wojenne II
Na wzgórzu siedzi dwójka braci, spoglądając na zgliszcza swego miasta w dole. Debatują nad
pozostawieniem tego miejsca za sobą. Prym w stawianiu decyzji nad dalszymi losami wiedzie brat
z opaską na oku (prawdopodobnie Arumio). Śmieją się z czegoś, padają na ziemie i gapią w niebo.
Na moje oko wygląda jakby składali sobie po tym jakąś przysięgę.
W dalszej części ukazane są ich najbliższe losy. Uczą się zarówno walki jak i poznają wiedzę
przekazywana im przez Staruszka. Ich ciała dochodzą powoli do siebie.
Następnie wszyscy debatują nad mapą. Najprawdopodobniej ustalają cel dalszej wędrówki.
Znów jedziemy karetą. Tym razem w środku znajdują się chłopcy wraz ze staruszkiem. Po
dojechaniu na miejsce im oczom ukazuje się dziewczyna o srebrzystszych włosach, na której widok
świat chłopców znowu nabiera kolorów (i to dosłownie). Szaleńczy brat od razu rusza do podrywu.
Sieroty wojenne III
Mija kilka lat (może 3-4). Wpadamy na kłótnie pomiędzy Staruszkiem a Arumiem.
Prawdopodobnie protektor zakazuje czegoś młodemu butnemu podopiecznego albo odmawia
zabrania go ze sobą dokądś. Młody wychodzi z hukiem. Przy staruszku pojawia się doradcy.
Zaczynają dyskutować o małolatach i decyzji staruszka.
Następnie przenosimy się na pole ze znanym nam drzewem ze wspomnień Edermaska ukazanych w
Lesie Prawdy. Pod nim siedzi spokojniejszy bliźniak i czyta książkę. W ciszy przymyka do
chłopaka Nastasha. Próbuje się do do niego przytulić, lecz zauważa na horyzoncie Arumia. Chłopak
przychodzi i nabija się z pochłaniającego wiedzę brata. Krótka dyskusja i zauważają karetę. Arumio
natychmiast tam biegnie, a pozostała dwójka rusza powoli za nim.
Gdy wszyscy znajdują się już przy karacie. Staruszek zamiast młodszego brata, zaprasza
Nenomiusa do karety i zabiera go ze sobą w podróż. Arumio zostawia dziewczynę samą w polu, a
sam idzie do szopy, gdzie wyładowuje swoją złość na niewinnej ścianie.
Sieroty wojenne IV
Znajdujemy się w jakimś zamku na audiencji u ważnego kogoś (może króla, albo lorda). Monarcha
przyjmuje na niej staruszka wraz z jego podopiecznym. Nenomius wygłasza swój pogląd (pewnie
jakiś pacyfistyczny dyrdymał pod adresem władcy), czym wzbudza oburzenie na całym dworze.
Jednak sam monarcha nie jest szczególnie tym oburzony. Po przyjacielsku zbliża się do młodego i
zaczyna dyskusję z Nenomiusem. Oczywiście ostatnie słowo ma zawsze król. Po audiencji
Staruszek pociesza podopiecznego.
Przenosimy się na wieś. Widzimy scenę kłótni między braćmi. Za pewno Arumio ma za złe bratu,
za głupoty, które wygadywał przed władcą. Jest to dość energiczna dyskusja i prawie dochodzi do
rękoczynów. W ostatniej chwili interweniuje Nastasha. Po jej słowach obaj bracie odchodzą
obrażeni, zostawiając z dołowaną dziewczynę.
Sieroty wojenne V
Na zamku króla trwa mobilizacja. Prawdopodobnie szykują się na kolejną wojnę. Widzimy
rozmowę króla i Staruszka na murach zamku. Zdaje się, że staruszek jest dość znaczącą osobą
(może jest jakimś lordem).
Następnie widzimy kadr z trzema porami roku. Widzimy co się dzieje przez kolejne miesiące.
Arumio uczy się magii. Jeden z bliźniaków (pewnie Nenomius) uczy się od Staruszka (wygląda to
tak, jakby szkolił go na swego następcę).
Znów wracamy pod drzewa. Tym razem jest już dalszy etap znajomości (nie tylko próby
przytulania). Nenomius leży na kolanach Nastashy, oczywiście z książką w ręku. Dyskutują o
czymś. Pojawia się Arumio z szokującą wieścią (o wojnie?).
Znów przenosimy się na pole bitwy. Wracają kolory czerwieni. Rozdział kończą przecudne kadry z
rolą wron na pobojowisku.
Komentarz: Sposób, w jaki autor ukazuje kolorami atmosferę wydarzeń, można byłoby normalnie
analizować na lekcjach języka polskiej.