zapomniani z roku - organizacje.polsl.pl

Transkrypt

zapomniani z roku - organizacje.polsl.pl
ZAPOMNIANI Z ROKU ‘80
Słów
kilka
/ad
vocem/
na
temat
art ykułu
z
st yczniowego numeru Biulet ynu Politechniki Śląskiej dot yczącego:
,,25 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce i
wynikających
z
owego
faktu
zaistniał ych
represji
wobec
pracowników i studentów w Politechnice Śląskiej”...
Wieść na temat mającego się ukazać, wspomnianego
art ykułu dotarła do mnie wraz z zapytaniem cz y mógłbym się do
niego odnieść... I to był właśnie początek, później był y
wspomnienia, rozmowy, rozwaŜania cz y naleŜ y, aŜ wreszcie mój
głos w rzeczonej kwestii- ale czas na wyjaśnienia...
Prz yznaję się, Ŝe treść artykułu wzbudziła moje gorące emocje, a
mówiąc bez ogródek zrobiło mi się zwyczajnie, po ludzku
przykro...Prz ykro, w imieniu moich koleŜanek i kolegów z tamtych
lat i prz ykro mnie osobiście. Czy rzecz ywiście nasza obecność w
tamt ych dniach była tak niezauwaŜalna Ŝe ,, zasłuŜ yliśmy” sobie
t ylko na dwie linijki tekstu w art ykule prz ypominam, dot yczącym
pracowników i studentów ..?
NaleŜę do pokolenia studentów z lat 80-tych, współtworzących
NZS i działających w NiezaleŜnym Zrzeszeniu Studentów. Byłem
członkiem Komitetu ZałoŜ ycielskiego i v-ce prezesem Zrzeszenia,
byłem jednym z naprawdę wielu studentów Do dnia dzisiejszego
wspominam ten niesamowity czas, wspominam atmosferę tamtych
dni- atmosferę i samoświadomość uczestniczenia w zdarzeniach
potencjalnie znaczących, by nie powiedzieć wielkich. Patrząc
wstecz, po latach, mamy pewność Ŝe w Naszej bogatej historii ów
czas był, nie dość Ŝe czasem wielkich przemian, to jeszcze równie
wielkich nadziei. Nie miejsce to i czas by odnosić się do
wspomnianych nadziei, a dokładniej do tego co z nich trwa cz y
raczej pozostało, gdyŜ
nie to spowodowało mój Ŝal i
rozgoryczenie, lecz równocześnie nie sposób nie napomknąć i o
tym...
Mówiąc o atmosferze tamt ych dni, nie mogę nie przypomnieć moim
młodsz ym, a moŜe i starsz ym koleŜankom i kolegom, jak bardzo
właśnie wtedy- pracownicy i studenci naszej uczelni, wspaniale
się porozumiewali, jak ,,bardzo byli sobie potrzebni”, Ŝe uŜyję
przenośni i to wzajemne zrozumienie nie odnosiło się tylko do
specyficznych dla tamtego czasu wspólnych działań...
Prz yznaję, Ŝe patrzyliśm y na naszych ,,starszych kolegów” z
podziwem i duŜą atencją , jednakowoŜ owe uczucia przenosiły się
w sposób bezpośredni na czas zajęć. Nasze spojrzenie na starszego
Kolegę, doświadczonego Nauczyciela, oraz nie zawaham się uŜ yć
tego słowa – Przyjaciela, powodowało Ŝe wstydem było by to, co
dziś niejednokrotnie bywa codziennością... Odnoszę wraŜenie, Ŝe
zdecydowanie lepiej rozumieliśmy się wzajemnie, a to z racji, iŜ
więcej czasu spędzaliśmy ze sobą, przez to i nasze stosunki
podczas codziennych zajęć był y inne; m y studenci staraliśm y się
sprostać oczekiwaniom, czy zawsze się to nam udawało..?
Uczciwie- nie wiem, m yślę Ŝe tak, jak to bywa w Ŝyciu, cz yli co
najmniej nie tak często jak byśmy chcieli, ale pamiętaliśm y Ŝe
musimy, bo wstyd ...
Uczelnia była naszym drugim domem, tu spędzaliśm y kilkanaście
godzin dziennie, nierzadko całe dni i noce, tu rośliśmy w wiedzę,
wewnętrzną siłę i wiarę w prz yszłość, to tu dzięki Wam
stawaliśmy się, my studenci bardziej dojrzali, odpowiedzialni,
bardziej dorośli...
Dlatego NIEPAMIĘĆ tamt ych dni, tamt ych relacji międz y nami
zwyczajnie i po prostu boli.. Boli, t ym bardziej, Ŝe rani poprzez
zapomnienie- zapomnienie, przez Prz yjaciela...
Prz yjacielu, pomnij proszę, Ŝe staliśm y koło Ciebie /organizując
strajki, debat y, wykłady na ,,zakazane lub niewygodne temat y”/
wspólnie staraliśm y się rozwiązywać znaczące problem y-nasze,
naszej
uczelni,
miasta,
kraju
;patrz yliśmy
na
Ciebie
i
oczekiwaliśm y od Ciebie rady, wspomoŜenia w trudnych dec yzjach
i co najwaŜniejsze dostawaliśmy to od CiebieTO MY STUDENCI Z LAT 80-tych, STUDENCI Z
N.Z.S-u,
byliśm y koło Ciebie, działaliśmy wspólnie- pamiętasz..?
Przepraszam za prywatny ton mojej wypowiedzi, ale nie potrafię
bez głębokich uczuć odnieść się do t ych kwestii, nie potrafię i nie
chcę, gdyŜ dla mnie, pamięć tamt ych dni pozostanie do końca siłą
napędową i sprawczą, pozostanie NAUKĄ którą dodatkowo
poz yskałem w mojej ALMA MATER od moich NAUCZYCIELI, od
moich PRZYJACIÓŁ ...
Wojtek Słodowy
p.s.
Przepraszam Tych, których mój głos dotknął, przepraszam
naprawdę szczerze, gdyŜ nie było to w Ŝadnym razie moją intencją
...
2

Podobne dokumenty