Sadownictwo na fali 4/2013
Transkrypt
Sadownictwo na fali 4/2013
nr 4, maj 2013 1 Bezp łatny informator dla gospodarst w sadownic z ych „Budujemy populację owadów zapylających” Taki tytuł ma najnowsza akcja firmy Sumi Agro Poland, której celem jest edukowanie osób związanych z produkcją rolniczą i ogrodniczą na temat znaczenia owadów zapylających oraz sposobów zapewnienia im optymalnych warunków rozwoju. Korzyścią z bieżącej kampanii nie będzie jednak tylko sama edukacja. Pojawią się też efekty wymierne w postaci mniejszych i większych domków (fot. 1, 2) z gniazdami murarki ogrodowej, które tej wiosny trafiły do sadów oraz na plantacje roślin jagodowych i pola rzepaku wielu producentów. Akcja „Budujemy populację owadów zapylających” to nie pierwsza taka inicjatywa firmy Sumi Agro Poland, która już wcześniej brała udział w organizacji podobnych kampanii. Pod koniec 2006 r. zainicjowano np., skierowaną do szerokiego grona rolników i ogrodników, akcję „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół”. Jej inicjatorem i głównym organizatorem był wtedy Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa Oddział Pszczelnictwa w Puławach, a zaangażowało się w nią prawie 30 ODR-ów z całej Polski. Ta trwająca do dziś kampania ma na celu nagłośnienie problemu i upowszechnianie wiedzy na temat znaczenia pszczół w produkcji roślinnej i możliwości ich lepszej ochrony poprzez stosowanie preparatów całkowicie bezpiecznych dla tych owadów. W 2008 r. pa- Fot. 2. Domek dla murarek gotowy do ustawienia w sadzie lub na polu rzepaku tronat nad akcją objął Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przedstawiciele firmy Sumi Agro Poland liczą na to, że efekty inicjatywy kontynuowanej przez nią obecnie będą równie spektakularne. Poszerzanie wiedzy W ramach obecnej akcji przedstawiciele Sumi Agro Poland wraz ze specjalistami w tej dziedzinie dzielą się z producentami wiedzą na temat owadów zapylających i ich roli w kształtowaniu plonu roślin uprawnych. Ten cel jest realizowany na trzy sposoby. Pierwszym są spotkania organizowane dla grup rolników,ogrodników, dystrybutorów oraz doradców (np. marcowe seminarium dla sadowników z regionu Sandomierza, czyt. też str. 4). Drugi sposób szerzenia wiedzy to przygotowanie przez firmę Sumi Agro Poland edukacyjnej publikacji pt. „Budujemy populację owadów zapylających”, którą wydano w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Na 60 stronach znalazło się aż 8 dużych artykułów poświęconych owadom zapylającym. Można tam znaleźć m.in. użyteczne informacje na temat gatunków biorących udział w zapylaniu roślin (ze szczególnym zwróceniem uwagi na trzy grupy: pszczołę miodną, murarkę ogrodową oraz trzmiele), pracy i efektywności poszczególnych grup owadów, a wreszcie dotyczące sposobów prowadzenia zabiegów ochrony roślin bez szkody dla zapylaczy. Broszurę dołączono do opakowania jednego produktów firmy Sumi Agro. Jest także dostępna na spotkaniach, konferencjach i szkoleniach, w których uczestniczy firma, jak również u jej przedstawicieli terenowych. Dla tych, którzy nie mają szansy uczestnictwa w takich imprezach, zamieszczono wersję elektroniczną broszury na stronie www.sumiagro.pl oraz stworzono możliwość jej zamówienia w wersji drukowanej. Na podanej stronie znajduje się również sporo ciekawych informacji na temat owadów zapylających i ich ochrony. domków z gniazdami murarki ogrodowej przeznaczonych do wykorzystania w przydomowych ogrodach i sadach. Murarka ogrodowa to samotnie żyjąca dzika pszczoła, która występuje w naszym kraju naturalnie i jest bardzo skutecznym zapylaczem (fot. 3). Równocześnie świetnie nadaje się do hodowania również przez amatorów, zwłaszcza, że ze względu na brak żądła jest bezpieczna dla ludzi. Miejmy nadzieję, że rozdane domki zachęcą rolni- ków i ogrodników do szerszego introdukowania tego owada na plantacje roślin uprawnych. Stworzenie murarkom odpowiednich warunków do życia i rozmnażania się nie jest bowiem skomplikowane. Do przygotowania gniazd wykorzystać można naturalne „konstrukcje” – źdźbła trzciny pospolitej (fot. 4), czy puste w środku łodygi innych roślin. Rurki powinny mieć średnicę otworów około 8 mm i być przycięte na długość 18–20 cm. Taki materiał wiąże się w pakiety (pęczki) i umieszcza na stojakach, najlepiej w drewnianych, zadaszonych skrzynkach z otworami wylotowymi skierowanymi w stronę południową (względnie południowo-wschodnią bądź południowo- zachodnią). Potem wystarczy czekać, aż pszczoły zasiedlą domki naturalnie albo postarać się wczesną wiosną o ich kokony, które są dostępne coraz powszechniej. Fot. 3. Murarka ogrodowa na kwiecie truskawki 1000 gniazd murarek! W ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających” tej wiosny firma Sumi Agro Poland przygotowała i rozdała 1000 Fot. 1. Tysiąc podobnych domków z gniazdami murarki trafiło w tym roku do polskich rolników i ogrodników fot. 3, 4 J. Klepacz-Baniak Kontynuacja Fot. 4. Gniazda murarki w źdźbłach trzciny Budujemy populację owadów zapylających Broszurę można zamówić na www.sumiagro.pl 2 Zasady ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół Dr Dariusz Teper, Instytut Ogrodnictwa Oddział Pszczelnictwa w Puławach W ostatnich latach obserwujemy z jednej strony zmniejszanie się populacji pszczół i innych owadów zapylających, z drugiej – rosnące zainteresowanie producentów roślin znaczeniem i ochroną tych pożytecznych owadów. O to, jak pogodzić produkcję roślin z wykorzystaniem niezbędnej ochrony chemicznej upraw z troską o bezpieczeństwo zapylaczy zapytaliśmy specjalistę ds. pszczół dr. Dariusza Tepera. Redakcja: Jak klasyfikuje się środki ochrony roślin (ś.o.r.) ze względu na zagrożenie dla pszczół? Dariusz Teper: Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 29.10.2004 roku, ś.o.r. klasyfikuje się ze względu na zagrożenie stwarzane dla pszczół na podstawie oceny poziomu ryzyka, zgodnie z wytycznymi Europejskiej i Śródziemnomorskiej Organizacji Ochrony Roślin (EPPO) PP 3/10. Stosując się do tych przepisów ś.o.r. klasyfikuje się na dwie grupy: 1. – bardzo toksyczne dla pszczół (w przypadku wysokiego ryzyka) lub 2. – toksyczne dla pszczół (w przypadku średniego ryzyka). Środków niezakwalifikowanych do pierwszej lub drugiej grupy toksyczności nie klasyfikuje się pod względem toksyczności dla pszczół z powodu niskiego lub nieistotnego dla nich ryzyka. Zatem ich stosowanie w warunkach polowych jest dla tych owadów bezpieczne. Ś.o.r. nie klasyfikuje się, gdy narażenie pszczół na kontakt z preparatem jest wykluczone, np. w przypadku środków do zaprawiania materiału siewnego; doglebowych (za wyjątkiem środków systemicznych); stosowanych w zamkniętych pomieszczeniach lub pod osłonami, gdzie nie są wykorzystywane owady zapylające; stosowanych jako przynęty gryzoniobójcze. Red.: Czy istnieją chemiczne ś.o.r. całkowicie bezpieczne dla pszczół? D.T.: Chemiczna ochrona roślin opiera się na wykorzystaniu preparatów zawierających substancje, które są toksyczne w stosunku do szkodnika, patogenu czy też chwastów. Są to mniej lub bardziej wybiórcze trucizny, o różnym stopniu toksyczności dla organizmów zwierzęcych. W związku z tym nie ma chemicznych ś.o.r., które byłyby obojętne dla pszczół. W zależności od tego do jakiej grupy chemicznej należy substancja aktywna preparatu oraz toksycznego oddziaływania na organizm pszczoły, preparaty są klasyfikowane pod tym względem. O stopniu toksyczności w stosunku do pszczoły miodnej informuje zapis na etykiecie preparatu w punkcie – okres prewencji dla pszczół. Red.: Czym jest „okres prewencji dla pszczół”? D.T.: Termin ten określa czas, jaki musi upłynąć od wykonania zabiegu do momentu, w którym kontakt pszczoły z opryskaną rośliną będzie bezpieczny. Oznacza to, że substancja aktywna preparatu rozłożyła się na tyle, że nie obserwuje się jej toksycznego działania na pszczoły. Im krótszy jest okres prewencji dla pszczół, tym preparat jest (w stosunku do nich) mniej toksyczny. W tym miejscu należy wspomnieć, że zabiegi preparatami o krótkich okresach prewencji (3 do 6 godzin) powinny być wykonywane tylko wieczorem. Dr Dariusz Teper zasady ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół wymieniono w ramce. Red.: Czy opryskiwanie roślin nieatrakcyjnych dla pszczół może im szkodzić? D.T.: Mogłoby się wydawać, że chemiczna ochrona upraw, które nie są pożytkiem dla pszczoły miodnej, nie ma związku z jej bezpieczeństwem. Do takich upraw należą zboża czy rośliny okopowe. Prawdą jest, że nie stanowią one bezpośredniego pożytku dla pszczół, bo nie wydzielają nektaru, a pyłek z tych roślin jest zbierany przez pszczoły bardzo rzadko. Jednak rolnicy często zapominają, że uprawom tych roślin towarzyszą liczne gatunki kwitnących chwastów, które są chętnie odwiedzane przez pszczoły. Z tego powodu opryskiwanie plantacji, na której występują kwitnące chwasty środkami toksycznymi dla pszczół, jest Najważniejsze zasady ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół: nie stosować środków toksycznych dla pszczół w okresie kwitnienia roślin; unikać opryskiwania plantacji, na których występują kwitnące chwasty; dobierać preparaty mało toksyczne dla pszczół; przestrzegać okresów prewencji; przeciwdziałać znoszeniu cieczy opryskowej podczas zabiegu; wykonywać zabiegi późnym wieczorem lub nocą, po zakończonych lotach owadów; ule podczas wykonywania zabiegu, jeżeli istnieje zagrożenie ich kontaktu z cieczą roboczą. zabezpieczać Red.: Czy preparaty posiadające zapis: „okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy” mogą być stosowane do oprysków prowadzonych w dzień, w czasie lotu pszczół? Fot. 1. Porobnica na kwiatach brzoskwini D.T.: Jak wspomniałem wcześniej, nie ma chemicznych ś.o.r., które byłyby całkowicie nietoksyczne dla pszczół. Preparaty opatrzone tym zapisem należą do najmniej toksycznych, jednak także przy ich stosowaniu trzeba zachowywać najwyższe względy bezpieczeństwa. Opryskiwanie kwitnącej plantacji w czasie lotu pszczół jest niedopuszczalne. Zasada ta dotyczy również preparatów najmniej toksycznych (okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy), a także nawozów dolistnych. Wszystkie preparaty mają specyficzny zapach, czasem niewyczuwalny dla człowieka. Pszczoły zbieraczki pokryte taką substancją, nawet gdy jest to preparat tzw. „bezpieczny”, nie są wpuszczane do ula przez strażniczki, ponieważ pachną inaczej niż pszczoły z danej rodziny. Nawet opryskiwanie czystą wodą, wykonywane na kwitnącej plantacji może spowodować śmierć wielu robotnic pszczoły miodnej, które dostaną się w silny strumień cieczy wyrzucany przez dysze opryskiwacza. Red.: Co trzeba robić, żeby zminimalizować ryzyko zatrucia pszczół? Fot. 2. Pszczoła miodna na kwiatach rzepaku D.T.: Stosując ś.o.r. należy bezwzględnie przestrzegać kilku zasad. Najważniejsze niedopuszczalne. Innym momentem, kiedy może dojść do zatrucia pszczół jest pobieranie przez nie wody z kropel rosy, skażonej po wykonaniu zabiegu ochrony. Red.: Czy przelot nad opryskiwaną plantacją może być niebezpieczny dla pszczół? D.T.: Wbrew pozorom przypadki trucia pszczół przelatujących nad plantacją, nawet nieatrakcyjną pszczelarsko, podczas wykonywania zabiegu zdarzają się dość często. Gdy pasiekę od atrakcyjnego pożytku (np. gryki, facelii czy maliny) oddziela pole, np. ze zbożem, najkrótsza droga na pożytek prowadzi nad tą uprawą. Rolnik wykonujący zabieg opryskiwania często nie dostrzega niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą unosząca się nad plantacją chmura cieczy roboczej, przez którą przelatują pszczoły. Również pszczelarz często nie kojarzy tych faktów próbując wytłumaczyć zjawisko osłabienia jego rodzin pszczelich. Red.: Co grozi plantatorowi jeśli będzie sprawcą wytrucia pszczół? D.T.: Pszczoły, jako owady szczególnie pożyteczne, podlegają ochronie. Z tego powodu plantatorzy, którzy poprzez swoją lekkomyślność, zaniedbanie lub celowe działanie, powodują ginięcie pszczół, podlegają karze. Organem upoważnionym do prowadzenia kontroli poprawności stosowania środków Budujemy populację owadów zapylających Procent zatrucia pszczół 40 60 80 Fot. 3. Pszczoła miodna na kwiatach truskawki ochrony roślin są Powiatowe Inspektoraty Ochrony Roślin, które mają obowiązek reagować na każde zgłoszenie dotyczące prowadzenia przez rolnika zabiegów niosących ryzyko wytrucia pszczół. Po stwierdzeniu niewłaściwego wykonywania zabiegu rolnik karany jest mandatem. Jeżeli w wyniku działalności tego rolnika dojdzie do wytrucia rodzin pszczelich w pasiece, jest on zobowiązany do pokrycia strat jakie poniósł pszczelarz. W tych wypadkach bierze się pod uwagę nie tylko wartość rodzin pszczelich, ale także wartość potencjalnego zysku jaki miałby pszczelarz gdyby do wytrucia nie doszło. Red.: Co dzieje się z rodziną, która była podtruta w pewnym stopniu? D.T.: Nawet, gdy rodzina pszczela nie została zatruta w całości, a jedynie podtruta, pszczelarz nie ma z niej tego roku żadnych korzyści. W takich rodzinach obserwuje się: opóźnienie rodzin w rozwoju, słabsze czerwienie matek, osłabienie rozwoju czerwiu, skażenie nektaru i pyłku (nie są odtoksyczniane Okres regeneracji rodziny pszczelej 1 miesiąc 2 miesiące 3 miesiące W zależność od stopnia zatrucia rodziny, czas powrotu do jej pierwotnej siły może wynosić od 1 do 3 miesięcy. Dodatkowym kosztem, który w tym czasie ponosi pszczelarz są koszty syropu cukrowego, który musi być podawany pszczołom, ponieważ zredukowana liczba robotnic nie może zaopatrzyć rodziny w pokarm, którego systematyczny napływ warunkuje intensywne składanie jaj przez matkę pszczelą. Red.: Co jest przyczyną kurczącej się populacji dzikich zapylaczy i jak chemiczna ochrona roślin wpływa na populacje dzikich owadów pszczołowatych? D.T.: O ile oszacowanie strat w pszczelarstwie spowodowanych zatruciem pszczół jest stosunkowo łatwe, to szkód wyrządzonych środowisku naturalnemu w prosty sposób wycenić się nie da. Przyznawane przez sądy odszkodowania wypłacane pszczelarzom, umożliwiają choćby częściowe odnowienie pasiek. Przyroda natomiast w takich sytuacjach jest bezsilna. Szczególnie niebezpieczne są zatrucia dzikich owadów zapylających wiosną, ponieważ następuje to w momencie, kiedy zaczynają one zakładać swoje gniazda, a śmierć młodej samicy trzmiela czy pszczoły samotnicy sprawia, że nie wychowa ona następnego pokolenia tak cennych dla nas zapylaczy. W takich przypadkach może się okazać, że jednokrotne niewłaściwe wykonanie zabiegu insektycydem zniszczy niemal całą pożyteczną entomofaunę w okolicy na wiele lat. Stosowanie toksycznych środków może również wpływać na zatrucia organizmów stojących wyżej w łańcuchu pokarmowym, np. ptaków zjadających martwe szkodniki upraw. W naukowych doniesieniach z całego świata mówi się o stale malejącej liczbie owadów pszczołowatych, a także o zaniku niektórych gatunków na ogromnych obszarach. Wpływa na to między innymi intensyfikacja rolnictwa, czego przejawem są ogromne areały monokulturowych upraw intensywnie chronionych chemicznie. Nie bez znaczenia jest także niszczenie roślinności ruderalnej będącej źródłem pożywienia dla owadów, a także miejscem ich gnieżdżenia. Wielkim problemem jest również wypalanie nieużytków, miedz i łąk. Miejsca te po pożarze stają się biologiczną pustynią, ponieważ ogień niszczy wszystkie przejawy życia na powierzchni ziemi, a także kilkanaście centymetrów w głąb. Ostatnie badania zagęszczenia dzikich zapylaczy na plantacjach roślin owadopylnych wykazały, że naturalne, niezdegradowane przyrodniczo sąsiedztwo upraw wpływa na wielokrotnie wyższą liczebność dzikich zapylaczy. Podczas gdy na plantacjach znajdujących się w otoczeniu innych intensywnie prowadzonych upraw dominuje pszczoła miodna pochodząca z podwożonych pasiek, a dzikich zapylaczy obserwuje się niewiele. Porównanie wyników badań liczebności dzikich owadów pszczołowatych sprzed 1980 r. w stosunku do późniejszych obserwacji na terenie Wielkiej Brytanii i Holandii wykazało, że w niektórych miejscach liczba tych gatunków zmniejszyła się nawet o 80%, a wiele z pozostałych jest bliskich wyginięcia. Największe ubytki w stanie liczebnym obserwowano u taksonów związanych z jednym lub kilkoma gatunkami roślin występujących obecnie znacznie rzadziej niż przed laty. Stwierdzono również jednoczesne znikanie niektórych 3 fot. 1–4 D. Teper w wolu miodowym pszczół), skażenie wosku oraz ograniczenie produkcji miodu, propolisu i mleczka pszczelego. Fot. 4. Pszczolinka na kwiatach wiśni owadopylnych gatunków roślin wraz z owadami, które je zapylały. Przeprowadzone badania dowiodły, że braki owadów zapylających mogą być poważnym problemem w niektórych rejonach, zwłaszcza, że ponad 80% europejskich gatunków roślin uprawnych uzależnionych jest od zapylania kwiatów. Red.: Czy zawsze, gdy stwierdzimy występowanie szkodnika na plantacji, powinniśmy wprowadzać walkę chemiczną? D.T.: Stosowanie chemicznych ś.o.r. powinno być uzasadnione ekonomiczne. Oznacza to, że ochrona chemiczna powinna być rozpoczęta dopiero, gdy straty spowodowane przez choroby lub szkodniki przewyższą całkowite koszty ich zwalczania. Moment ten nosi nazwę progu ekonomicznej szkodliwości. W wielu przypadkach można by uniknąć stosowania niebezpiecznych zabiegów gdyby rolnicy stosowali się do tej zasady. Red.: Dziękujemy za rozmowę. Insektycydy a bezpieczeństwo owadów zapylających Jedną z kluczowych zasad ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół jest stosowanie preparatów jak najmniej dla nich szkodliwych. Poniższe zestawienie porównuje insektycydy aktualnie stosowane w sadach pod względem różnych parametrów związanych z bezpieczeństwem dla pszczół i innych owadów zapylających. Dodatkowo oceniono również inne istotne cechy produktów wpływające na ich skuteczność i wygodę użytkowania. Analiza najważniejszych cech insektycydów stosowanych do zwalczania szkodników w sadach Nazwa substancji aktywnej zawartej w produkcie Ograniczenia w stosowaniu i obrocie Sposób działania Powierz- Wgłęb- Systechniowy ny miczny Temperatura skutecznego działania Kaucja i zwrot opakowań Toksyczność dla pszczół Stosowanie w trakcie kwitnienia Stosowanie, gdy występują kwitnące chwasty Stosowanie tam, gdzie Stosowania Okres pszczoły mają pożytek w czasie prewencji lub występuje spadź oblotu pszczół dla pszczół Acetamipryd + + + Bez ograniczeń Nie podlegają Nietoksyczny Możliwe Możliwe Możliwe Możliwe n.d.** Chloropiryfos + + – Powyżej 15°C Podlegają Toksyczny Bardzo toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione n.d. Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione 48 godz. Zeta-cypermetryna Toksyczny Możliwe Możliwe Możliwe Zabronione 6 godz. Cypermetryna Bardzo toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione 30 dni Lambda-cyhalotryna Toksyczny Możliwe Możliwe Zabronione Zabronione n.d. Deltametryna Bardzo toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione 24 godz. Alfa-cypermetryna Pyretroidy* Bezpieczeństwo dla pszczół i innych owadów zapylających + – – Poniżej 20°C Podlegają Spirotetramat – – + Bez ograniczeń Podlegają Toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione n.d. Chlorantraniliprol + + – Bez ograniczeń Podlegają Nietoksyczny Możliwe Możliwe Możliwe Możliwe n.d. Indoksakarb + – – Bez ograniczeń Podlegają Toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione n.d. >0,375 l/ha Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione 30 dni Diflubenzuron + – – Bez ograniczeń Podlegają <0,375 l/ha Możliwe Możliwe Możliwe Możliwe n.d. Tiachlopryd – – + Powyżej 10°C Podlegają Nietoksyczny Możliwe Możliwe Możliwe Możliwe n.d. Chlotianidyna + + + Bez ograniczeń Podlegają Bardzo toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione n.d. Tiametoksam + + + Bez ograniczeń Podlegają Bardzo toksyczny Zabronione Zabronione Zabronione Zabronione 14 dni UWAGI: * – informacje podane w tabeli mają charakter ogólny dla całej grupy środków. Przed zastosowaniem należy zapoznać się z etykietą danego środka w celu ograniczenia ryzyka dla ludzi i środowiska ** – nie dotyczy Budujemy populację owadów zapylających 4 Przed kwitnieniem sadów 19 marca br. w Sandomierzu odbyło się jedno z wielu spotkań dla sadowników i doradców sadowniczych poświęconych bezpieczeństwu owadów zapylających, a organizowanych przez firmę Sumi Agro Poland w ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających”. W propagowanie ochrony roślin bezpiecznej dla pszczół i innych owadów zapylających firma Sumi Agro Poland jest zaangażowana od 2006 roku – informował Jerzy Kłos z tej firmy. Akcja edukacyjna związana z ich bezpieczeństwem była powiązana z wprowadzeniem na rynek insektycydu Mospilan 20 SP. Prelegent podkreślił znaczenie prowadzenia ochrony chemicznej upraw tak, aby nie szkodziła ona nie tylko pszczołom, ale także dziko żyjącym owadom zapylającym i pozostałym gatunkom owadów pożytecznych. W przygotowanie pierwszej edycji akcji, oprócz Sumi Agro Poland, zaangażował się Instytut Ogrodnictwa Oddział Pszczelnictwa w Puławach, prasa ogrodnicza i rolnicza, Krajowy Związek Producentów Rzepaku, Związek Sadowników RP oraz inne związki branżowe. Patronat honorowy nad akcją objęło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W ramach akcji przygotowano szereg publikacji, szkoleń a także korzystano z innych form komunikacji pozwalających na dotarcie do szerokiej rzeszy producentów rolnych i ogrodniczych. Urszula Filipecka z Sumi Agro Poland informowała o tegorocznym kierunku akcji informacyjnej „Budujemy populację owadów zapylających”, która dotyczy nie tylko pszczoły miodnej, ale również pozostałych gatunków owadów zapylających występujących w Polsce, w tym dziko żyjącej pszczoły – murarki ogrodowej. Oprócz popularyzacji wiedzy na temat owadów zapylających i ich znaczenia w produkcji roślinnej, kampania ma również wymiar bardzo praktyczny – firma zamierza nieodpłatnie przekazać zainteresowanym rolnikom i sadownikom 1000 sztuk domków z kokonami murarki ogrodowej do własnej hodowli. Na sandomierskim spotkaniu dr Dariusz Teper z Instytutu Ogrodnictwa, Oddziału Pszczelnictwa w Puławach omówił problemy wynikające ze zmniejszającej się liczby owadów zapylających, m.in. pszczół, trzmieli i innych dziko żyjących gatunków, w tym murarki ogrodowej. Prelegent przedstawił warunki ich bytowania i rozwoju oraz zagrożenia płynące z niewłaściwie prowadzonej ochrony chemicznej upraw sadowniczych. Większość roślin uprawnych (78%) jest owadopylna. Pozostała część jest co prawda wiatropylna, ale też jest odwiedzana przez owady zapylające. Ich obecność podczas kwitnienia wielu gatunków roślin uprawnych ma istotny wpływ na zapylenie kwiatów i wielkość plonu. U wiśni, malin i truskawek obecność tych owadów poprawia plonowanie o 20–30%. U jabłoni i gruszy ich obecność dla zapylenia jest niezbędna. Owoce powstałe z zapylenia kwiatów przez owady zapylające są zazwyczaj dobrze wykształcone, osiągają bez problemu pożądane rozmiary i mają wysoką jakość. Te powstałe bez udziału owadów są zazwyczaj źle wykształcone i nie mają wartości handlowej. Jak powiedział dr D. Teper pszczół w Polsce jest zbyt mało i – co gorsze – co roku mniej. Szacuje się, że rodzin pszczelich jest obecnie około 1,2 mln a zapotrzebowanie na nie wiosną wynosi 2,5 mln rodzin. Trzmiele są owadami dziko żyjącymi, jednak wczesną wiosną, gdy kwitną rośliny sadownicze, aktywne są głównie samice, które przezimowały i budują gniazdo. Zbierając pyłek i nektar Uczestnicy spotkania w Sandomierzu poświęconego bezpieczeństwu owadów zapylających (od prawej stoją Jerzy Kłos i Urszula Filipecka z Sumi Agro Poland) zanoszą go do gniazda i karmią rozwijające się larwy. Jeden nieprzemyślany zabieg w sadzie w okresie kwitnienia może spowodować śmierć nie tylko trzmieli będących w tym czasie w sadzie, ale i ich rodzin, gdy samice nie wrócą z pokarmem do gniazda. Pszczoły są społecznością zorganizowaną. Wczesną wiosną robotnice, które przezimowały rozpoczynają znoszenie do ula pokarmu dla robotnic pracujących w ulu i rozwijających się larw. Pszczoły odwiedzające kwiaty roślin poddawanych zabiegom ochrony roślin albo giną, albo zyskują zapach nieakceptowalny przez inne pszczoły w ulu, nie są do niego wpuszczane i również giną. Na spotkaniu szeroko omówiono zasady wykonywania zabiegów ochrony roślin, tak aby nie zaszkodziły one owadom zapylającym. Zalecano m.in. powstrzymywanie się od wykonywania zabiegów ś.o.r. w okresie kwitnienia, a jeżeli użycie środka chemicznego jest konieczne, to należy go aplikować poza czasem oblotu pszczół i innych owadów (raczej w godzinach wieczornych niż porannych). Z uwagi na niedobór rodzin pszczelich firma Sumi Agro Poland zaangażowała się w akcję pt.: „Budujemy populację owadów zapylających” polegającą na wprowadzeniu do sadów murarki ogro- dowej, gatunku dziko żyjącego, jednak w zbyt małej populacji. Podczas spotkania dr D. Teper omówił cykl rozwojowy murarki i zaprezentował możliwości jej hodowli w gospodarstwach sadowniczych i rolnych. Murarka ogrodowa może efektywnie wspomóc pszczołę miodną i trzmiele w zapylaniu kwiatów. W związku z dużym zainteresowaniem akcją dystrybucji domków z murarką ogrodową nie wszystkie zainteresowane osoby mogły je otrzymać. Dr Dariusz Teper poinstruował jak przygotować domek dla murarki we własnym zakresie. Najpierw należy pozyskać pędy trzciny i pociąć je na odcinki o długości 10–12 cm. Następnie rurki trzcinowe należy powiązać w pęczki po 60–70 sztuk, np. gumkami ogrodniczymi. Sam domek należy przygotować tak, aby swobodnie zmieścić przygotowane pęczki trzciny i wyposażyć w daszek, ściankę tylną oraz boczne. Pęczki układa się otworami rurek trzcinowych na zewnątrz i zabezpiecza domek z przodu siatką o małych oczkach, aby ptaki nie niszczyły kolonii. Domek dla murarek przygotować można wcześniej, ale kokony z murarką powinny być umieszczone w sadzie najpóźniej do połowy kwietnia, aby pszczoły zdążyły z nich wyjść przed kwitnieniem drzew. Budujemy populację owadów zapylających Nowości na 2013 rok Frupica 440 EC – nowy fungicyd do ochrony truskawek GRISU 500 SC – klasyka w zwalczaniu chorób Z końcem zeszłego roku zarejestrowany został nowy fungicyd do ochrony truskawek przed szarą pleśnią – Frupica 440 EC. Jest to preparat o działaniu wgłębnym, zapobiegający rozwojowi oraz zwalczający grzyb Botrytis cinerea. Jego substancją czynną jest nowość w polskim sadownictwie – mepanipirym, należący do grupy anilinopirymidyn. W litrze fungicydu znajduje się 440 g tej substancji. Mepanipirym będący inhibitorem biosyntezy metioniny bardzo skutecznie hamuje proces infekcji efektywnie zwalczając szarą pleśń, najgroźniejszą chorobę grzybową w uprawie truskawek. Z badań nad mepanipirymem wynika, że ogranicza on również populację mączniaka prawdziwego i antraknozę truskawki. W sezonie zaleca się wykonanie dwóch zabiegów co 7 dni tym fungicydem, w dawce do jednorazowego stosowania wynoszącej Grisu 500 SC to nowy środek grzybobójczy firmy Sumi Agro, który trafił na rynek w tym sezonie. Preparat zawiera znaną i sprawdzoną substancję aktywną – iprodion, którą stosuje się zapobiegawczo w ochronie wielu upraw, w tym również ogrodniczych i warzywniczych. Produkt został zarejestrowany do zwalczania szarej pleśni i alternariozy w uprawie pomidora pod osłonami, a także szarej pleśni w truskawce oraz kompleksu chorób w rzepaku. W kolejnym etapie planowane jest rozszerzenie zakresu stosowania o dalsze uprawy, m.in. o kapustę brukselską, kalafiora, sałatę, malinę oraz rośliny ozdobne doniczkowe. W uprawie pomidora zalecana dawka dla jednorazowego zastosowania wynosi 1,0 l/ha. Maksymalnie wykonać 4 zabiegi w sezonie, przestrzegając minimalnego odstępu między zabiegami wynoszącego 7–10 dni. 0,7 l/ha. Okres od ostatniego użycia środka do dnia zbioru owoców truskawki (tj. karencja) wynosi 3 dni. Dla plantatorów truskawki istotna będzie zapewne informacja, że Frupica 440 EC ma bardzo korzystną cenę w stosunku do jakości oraz w porównaniu do preparatów aktualnie znajdujących się na rynku. W uprawie truskawki (w gruncie i pod osłonami), do zwalczania szarej pleśni należy zastosować dawkę 1,5 l/ha. Pierwszy zabieg wykonać na początku kwitnienia. Następne zabiegi, wykonać w trakcie kwitnienia, w odstępach 10 – 14 dni, z zachowaniem okresu karencji. Środek stosować maksymalnie 4 razy w uprawie polowej i 3 razy w uprawie pod osłonami. 5 Polski rynek akarycydów To jeden z tematów konferencji pt. „Akarycydy 2013” zorganizowanej 7 marca br. w Warszawie przez firmę Sumi Agro Poland. Tytułowa prezentacja została przygotowana przez firmę badawczą Kleffmann Poland i dotyczyła rynku akarycydów oraz wybranych elementów ochrony akarycydowej upraw sadowniczych w Polsce. O krótką rozmowę na ten temat poprosiliśmy Martę Gośko i dr. Michała Gazdeckiego, którzy na wspomnianym spotkaniu przedstawili ten temat. Redakcja: Zagadnienia związane z chemiczną ochroną roślin są szczególnie ważne w przypadku upraw sadowniczych. Proszę powiedzieć w jaki sposób firma Kleffmann gromadzi informacje na ten temat? Marta Gośko: Firma Kleffmann od 20 lat prowadzi w Polsce badania panelowe rynku środków ochrony roślin w 7 typach upraw, w tym również w sadach. Co roku, po zakończeniu sezonu ochrony chemicznej, przeprowadzamy wywiady z rolnikami na temat użytych produktów oraz technologii ich stosowania. Umożliwia nam to m.in. oszacowanie wielkości rynku chemicznego w poszczególnych uprawach i segmentach środków ochrony roślin. Poznajemy również szczegółowo zachowania zakupowe rolników, np. źródła zakupu, powody wyboru konkretnych produktów czy też czas podejmowania decyzji o zakupie. Łącznie wykonujemy rocznie około 5000 wywiadów bezpośrednich z rolnikami, z czego ponad 400 wśród sadowników. Red.: Z Pani wypowiedzi wynika, że badaniami obejmują Państwo niemal cały rynek środków ochrony roślin w Polsce. Jakie jest na nim znaczenie upraw sadowniczych oraz akarycydów? Wykres 1. Wartość rynku środków ochrony roślin (w % obrotu mln PLN) według typów upraw* 2012 r. Marta Gośko Michał Gazdecki Fazy, w których polscy sadownicy sadownicy najczęściej stosują akarycydy* Wykres 4.Wykres Fazy,4.w których polscy najczęściej stosują fungicydy* Pozostałe zboża 27% Pszenica ozima 18% Warzywa 2% Rzepak ozimy 17% Ziemniaki 6% Burak Sady 13% cukrowy Kukurydza 17% 9% * bez herbicydów nieselektywnych Wykres 2. Wartość rynku poszczególnych grup poszcześ.o.r. Wykres 2. Wartość rynku (wgólnych % obrotu) w segmencie grup ś.o.r. (w % obrotu) w segmencie sadowniczym w Polsce sadowniczym w Polsce w 2012 r. w 2012 r. Herbicydy 4% Akarycydy 7% BBCH 85 BBCH 80 BBCH 73 BBCH 71 BBCH 69 BBCH 67 BBCH 65 BBCH 50 BBCH 10 BBCH 07 BBCH 00 12,8% 13,9% 11,4% 11,7% 7,7% 3,9% 0,5% 0,0% 5,0% 10,0% 28,8% Formowanie owoców, dojrzewanie 5,7% 3,2% 15,0% 20,0% Kwitnienie Przed kwitnieniem 25,0% 30,0% 35,0% * w % 100 ha SDV; = 109, tys. hatys. ha * w %2012 100 har.SDV; 2012 097 r. = 109,097 Regulatory wzrostu 2% Wykres 5. Gatunki przędziorków wskazywane przez ankietowanych sadowniWykres 5. Gatunki przędziorków, z którymi ankietowani sadownicy ków jako zwalczane* najczęściej identyfikują problemy* 90,0% 80,0% Insektycydy 18% 79,5% 2010 r. 2011 r. 2012 r. 70,0% Fungicydy 69% 60,0% 50,0% Marta Gośko: Należy podkreślić, że badane przez nas uprawy sadownicze, które stanowią zaledwie 2% powierzchni upraw, generują aż 13% wartości rynku środków ochrony roślin w Polsce (wykres 1), co wynika z dużej intensywności ochrony chemicznej i dużejWykres Wykres Rynekakarycydów akarycydów 3. 3. Rynek świadomości sadowników. w polskim segmencie sadowniczym w polskim segmencie sadowniczym z podziałem na uprawiane gatunki O rynku akarycydowym możemy mówić z podziałem uprawiane (w % obrotuna i w mln PLN) tylko w przypadku upraw sadowniczych. gatunki (w % obrotu i w mln PLN) Jest on trzecim (po fungicydach i insektycydach) segmentem ochrony roślin w saGruszki Czereśnie i wiśnie 4% (0,66) dach i stanowi 7% wartości tego rynku 2% (0,39) Śliwki (wykres 2). 7% (1,17) Może się wydawać, że to niezbyt wiele. Należy jednak pamiętać, że o istotności rynku nie świadczy tylko jego bezwzględna wartość, ale również potencjał jego rozwoju, a ten w przypadku rynku akarycydów wydaje się być duży. W przypadku sadów aż 87% akarycydów (według % obrotu mln PLN – wykres 3) przeznacza się do Jabłonie ochrony jabłoni. 87% (15,02) Zabiegi przędziorkobójcze wykonywane są głównie po kwitnieniu oraz w fazie formowania i dojrzewania owoców (wykres 4), co jest terminem zdecydowanie zbyt późnym, gdyż w tym czasie szkody wynikające z żerowania tych szkodników są już często nieodwracalne. Tymczasem optymalnym terminem wykonania zabiegu zwalczającego przędziorki jest okres przed kwitnieniem. Red.: Z czego zatem wynikają możliwości wzrostu tego rynku? Red.: A jak oceniacie Państwo presję występowania przędziorków w polskich sadach? Michał Gazdecki: Naszym zdaniem istnieją trzy główne przesłanki, które pozwalają sądzić, że rynek ten będzie rósł. Są to: l wciąż niski poziom powierzchni chronionej, w porównaniu do innych segmentów środków ochrony roślin w sadach; l rosnące koszty ochrony 1 hektara upraw oraz l zauważalny wzrost świadomości zagrożenia ze strony przędziorków wśród sadowników. 0,4% Red.: Słyszymy jednak z różnych źródeł, że wielu sadowników skarży się na skuteczność środków przędziorkobójczych. Co może być tego powodem? Michał Gazdecki: Myślę, że przyczyny problemów ze zwalczaniem przędziorków w sadach tkwią między innymi w technologii stosowania akarycydów. 40,0% 30,0% 20,0% 10,0% 0,0% 14,0% 2,6% 1,8% 1,4% 0,4% 0,3% 0,1% i k k iacz iacz iork iem rnik rek ore bra zi zew iowy rdzew owy ędzio iec skó owy ędz dzi iec nie w z d d ę r r d z o z p ie p rusz pr ielow po śliw po błon pr ocow ow g ja ow odp chm * w % 100 ha SDV; 2012 r. = 109,097 tys. ha Marta Gośko: Na podstawie wyników naszych badań nie można bezpośrednio wyciągać wniosków o presji szkodników. Możemy natomiast powiedzieć, że sadownicy w coraz większym zakresie identyfikują problem przędziorków w swoich sadach, rzadko jednak są w stanie wskazać konkretny gatunek (wykres 5). Większość sadowników deklaruje, że problemem są ogólnie przędziorki. Red.: Jakie zatem kroki powinni podjąć producenci akarycydów w Polsce? Marta Gośko: Myślę, że można wskazać dwa główne kierunki działań. Po pierwsze szkolenia w zakresie technologii ochrony i zagrożeń wynikających z występowania przędziorków, szczególnie dotyczących optymalnych terminów ich zwalczania. Po drugie na pewno rozwinięcia wymaga oferta produktów występujących na naszym rynku. Obecnie w użyciu znajduje się 17 produktów z segmentu akarycydów. Dla porównania w grupie insektycydów zidentyfikowaliśmy w badaniu aż 42 produkty. Działania te mogą przyczynić się do większej skuteczności zwalczania szkodników, a co za tym idzie większej satysfakcji z wykonanych zabiegów. Red.: Dziękuję za rozmowę. 6 Sumo 10 EC – wnioski po roku stosowania Zbigniew Dąbrowski, Sumi Agro Poland Mija dokładnie rok od zarejestrowania w Polsce (5 kwietnia 2012 r.) substancji czynnej – milbemektyny, która nigdy wcześniej nie była używana przez polskich rolników. W handlu dostępna jest w dwóch preparatach: Sumo 10 EC i Koromite 10 EC. Działanie i biologiczna skuteczność milbemektyny przeciwko roztoczom była mi znana jeszcze przed oficjalnym dopuszczeniem substancji do obrotu (tj. sprzedaży i stosowania) w naszym kraju. Nadzorując kilkuletnie badania rejestracyjne, zgłębiałem wiedzę na jej temat. Bardzo cennych informacji dostarczył mi miniony rok, w trakcie którego milbemektyna była stosowana na wielu hektarach polskich sadów. Praktyczne stosowanie produktu pozwoliło nam na sformułowanie dodatkowych i uszczegółowienie dotychczasowych zaleceń odnośnie jego stosowania. Obserwacje dotyczące działania środka będziemy prowadzić nadal, a o nowych spostrzeżeniach zdobytych w drodze doświadczeń poinformujemy na bieżąco zainteresowanych stosowaniem Sumo 10 EC i Koromite 10 EC. Milbemektyna (substancja z grupy makro- AKARYCYD TOTALNY szybki i silny, bardzo silny! Nieustępliwie i aż do śmierci walczy z przędziorkami i pordzewiaczami na jabłoni Milbemektyna – nowa, bezwzględna substancja aktywna Milbemektyna jest substancją wytwarzaną w procesie fermentacji prowadzonym przez mikroorganizm glebowy (Streptomyces hygroscopicus) występujący w glebie na japońskiej wyspie Hokkaido. Niszczy wszystkie stadia rozwojowe przędziorków łącznie z jajami zimowymi, a samice czyni bezpłodnymi Wyjątkowo skuteczny akarycyd – na roślinie działa powierzchniowo i wgłębnie można ją zwiększyć do zalecanej w etykiecie dawki maksymalnej – 1,0 l/ha. Stosowanie Sumo 10 EC (Koromite 10 EC) w późniejszym, niż podanym terminie nie jest wskazane (zresztą niezgodne z etykietą). Starsze tkanki roślinne, zlignifikowane, a także te silnie uszkodzone przez roztocze (zasklepiające korkiem rany kłute powstałe w wyniku żerowania roztoczy) nie pochłaniają substancji czynnej, przez co efektywność zabiegu jest bardzo niska. Użycie środka w takich warunkach Milbemektyna (substancja aktywna preparatu Sumo 10 EC i Koromite 10 EC) zwalcza wszystkie stadia rozwojowe roztoczy osobnik dorosły jaja deutonimfa Czy wiecie że: Sumo (jap. 相撲 sumō) – to japoński sport narodowy znany od początku VIII wieku. Stylem walki przypomina zapasy. W dosłownym tłumaczeniu „sumo” oznacza szybkie przeciwdziałanie uderzeniom przeciwnika. Najprawdopodobniej wywodzi się ono z ceremoniałów agrarnych – pierwotnie było związane z obrzędami ku czci bóstw, mających zapewnić obfite zbiory. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. cyklicznych laktonów) została zarejestrowana w Polsce do ochrony jabłoni przed przędziorkiem owocowcem i pordzewiaczem jabłoniowym. Jest jedynym zarejestrowanym u nas akarycydem wykazującym działanie powierzchniowe i wgłębne. Taki mechanizm gwarantuje jej długotrwałą skuteczność (nawet do 6 tygodni) po naniesieniu na roślinę. Zwalcza wszystkie stadia rozwojowe roztoczy (schemat), a dodatkowo – nawet w bardzo niewielkiej dawce – powoduje bezpłodność samic. Mimo, iż nie jest klasycznym owicydem (związkiem niszczącym jaja), to po jej zastosowaniu giną wylęgające się z jaj larwy, które żywią się pokarmem zawierającym milbemektynę. Obserwacje pozwalają nam stwierdzić, że milbemektyna jest najlepiej absorbowana przez młodą tkankę roślinną. Przy temperaturze otoczenia nawet ok. 12°C już w godzinę po naniesieniu prawie w 100% absorbowana jest przez młode liście (pokryte cienką, ale dobrze wykształconą warstwą kutykuli) i kumulowana w ich tkance miękiszowej. Deszcz występujący po tym czasie nie obniża skuteczności zabiegu. Optymalny termin zabiegu Stosując Sumo 10 EC lub Koromite 10 EC jeden raz w sezonie, od pełni fazy kwitnienia (przynajmniej 50% kwiatów otwartych, opadają pierwsze płatki) maksymalnie przez następne 4 tygodnie, należy zastosować dawkę 0,75 l/ha. W przypadku bardzo dużego zagrożenia ze strony szkodnika SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Sumo 127x365 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1 Zbigniew Dąbrowski 17.04.2013 11:57 larwa protonimfa jest zatem ekonomicznie nieuzasadnione. Warto dodać, że milbemektyna wykazuje wysoką skuteczność działania niezależnie od temperatury, ale nie zaleca się jej stosowania w temperaturze wyższej niż 30°C. Jedyna wrażliwa odmiana W 2012 r. po raz pierwszy obserwowaliśmy fitotoksyczność milbemektyny na potraktowanych nią doświadczalnie liściach jabłoni odmiany ‘Golden Delicious’ (w godzinach południowych, przy silnym nasłonecznieniu i wysokiej temperaturze). Objawy przyjmowały postać nekrotycznych, rozległych, brązowiejących plam. Uszkodzone liście opadały. Na liściach niepotraktowanych środkiem, na nowych przyrostach oraz na zawiązkach owoców nie obserwowaliśmy toksyczności. Niemniej, jak wskazaliśmy to w tekście etykiety-instrukcji stosowania, nie polecamy akarycydu Sumo 10 EC (Koromite 10 EC) do ochrony przed roztoczami jabłoni odmiany ‘Golden Delicious’. Stosując środek w kwaterach odmian ‘Gala’, ‘Braeburn’, ‘Kanzi’ i ‘Cameo’ należy zachować odstęp 5-dniowy przed i po wykonaniu zabiegów innymi środkami ochrony roślin. 7 Mospilan 20 SP „inny” neonikotynoid Mgr Grzegorz Pruszyński, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu W ostatnim okresie w Unii Europejskiej podjęta została szeroka dyskusja na temat neonikotynoidów. Komisja Europejska zaproponowała bowiem wprowadzenie dwuletniego ograniczenia w stosowaniu substancji czynnych niektórych noenikotynoidów, które są podejrzewane o stwarzanie wysokiego ryzyka dla pszczół. Pierwotnie zakaz miał wejść w życie od 1 lipca b.r. i objąć insektycydy produkowane na bazie trzech substancji czynnych. Ostatecznie propozycja nie znalazła akceptacji w marcowym głosowaniu Komisji Europejskiej. Nie wiadomo jednak na jak długo. Prowadząc dyskusję na temat neonikotynoidów warto zwrócić uwagę na fakt, iż substancji tych nie można traktować jednakowo, a proponowane ograniczenie nie dotyczy insektycydu Mospilan 20 SP. Istotnym, zatem będzie bardziej szczegółowe omówienie neonikotynoidów jako grupy substancji czynnych zalecanych w ochronie roślin. Neonikotynoidy to grupa substancji czynnych wprowadzona do ochrony roślin pod koniec XX wieku. Ich „protoplastą” była nikotyna stosowana od dawna w postaci naparów lub do zadymiania upraw w celu zwalczania różnych szkodników roślin. Ponieważ substancja ta stwarzała jednak zagrożenie dla ludzi i środowiska, została wycofana, a jej miejsce zajęły neonikotynoidy, będące ukierunkowanym przekształceniem nikotyny w substancje bardziej bezpieczne, ale nadal charakteryzujące się wysoką skutecznością w zwalczaniu wielu szkodników. Jak działają? Pod względem mechanizmu działania neonikotynoidy są antagonistami acetylocholiny, związku chemicznego występującego w komórkach nerwowych żywych organi- Substancją czynną insektycydu Mospilan 20 SP jest acetamipryd należący do drugiej z wymienionych grup. Związek ten jest łatwo metabolizowany przez organizm pszczoły, przez co jego toksyczność dla tych owadów jest niska. I właśnie ta jego właściwość jest szczególnie ważna w dyskusji nad znaczeniem neonikotynoidów w upadkach rodzin pszczelich zjawiska określanego jako masowe zamieranie rodzin pszczelich. Wiele opinii wskazuje stosowanie insektycydów z grupy neonikotynoidów jako podstawową przyczynę tego zjawiska. Trzeba jednak pamiętać, że zarzuty ŚRODEK OWADOBÓJCZY Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne i elastyczność stosowania Prewencja dla pszczół – nie dotyczy ZABÓJCZY DLA SZKODNIKÓW! Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Następcy nikotyny Acetamipryd należy do insektycydów neonikotynoidowych z grupy cyjanoamidynowej, nieklasyfikowanych jako toksyczne dla pszczół zmów. Po wniknięciu do organizmu substancja aktywna neonikotynoidów zastępuje acetylocholinę w niektórych receptorach (nikotynowych i nikotynowo-muskarynowych) aktywując je podobnie do acetylocholiny. Po wywołaniu impulsu nie ulega on jednak degradacji enzymatycznej. Efektem działania jest nadpobudliwość neuronów objawiająca się drgawkami i konwulsjami mogącymi doprowadzić do śmierci owada. Neonikotynoidy nie stanowią jednorodnej grupy chemicznej, a ich poszczególne substancje aktywne można podzielić na dwie podstawowe grupy (nitroguanidynowe oraz cyjanoamidynowe) różniące się pod względem budowy chemicznej. Do grupy neonikotynoidów nitroguanidynowych należą m.in.: imidachlopryd, tiametoksam oraz chlotianidyna a do neonikotynoidów cyjanoamidowych: acetamipryd oraz tiachlopryd. Różnice w budowie chemicznej związków z obu wymienionych grup wpływają na ich podatność na rozkład w glebie oraz metabolizm w organizmie owada. Mospilan 20 SP a pszczoły Różnice w budowie chemicznej neonikotynoidów nitroguanidynowych i cyjanoamidowych znajdują również odzwierciedlenie w przypadku poziomu toksyczności dla pszczół. te nie mogą dotyczyć substancji czynnych z grupy cyjanoamidowych ponieważ ich budowa chemiczna znacznie ogranicza lub całkowicie eliminuje ich wpływ na pszczołę miodną i inne gatunki owadów nie będących obiektem zwalczania. Należy również podkreślić, że insektycydy zawierające substancje czynne z grupy nitroguanidynowych mają w etykiecie zapisy dotyczące ich wysokiej toksyczności dla pszczół podczas, gdy insektycydów z grupy cyjanoamidowej takie uwagi nie dotyczą. Na podstawie powyższej analizy łatwiej zrozumieć, dlaczego wspomniane na wstępie ograniczenie stosowania neonikotynoidów zaproponowane przez Komisję Europejską dotyczyło tylko substancji czynnych z grupy nitroguanidynowych: chlotianidyny, imidachloprydu oraz tiametoksamu. Nie wspominały natomiast o insektycydach neonikotynoidowych z grupy cyjanoamidynowej, do których należy m.in. Mospilan 20 SP. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Mospilan sady 100x285 SumiAgro pszczoly JW IV 2013.indd 1 22.03.2013 14:00 8 Mospilan 20 SP – racjonalne zwalczanie szkodników w sadach w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego Od stycznia 2014 roku integrowana ochrona roślin będzie standardem we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. W systemie tym dozwolone jest stosowanie środków ochrony roślin wykazujących wysoką skuteczność w stosunku do zwalczanych agrofagów, ale zarazem bezpiecznych dla człowieka i organizmów stałocieplnych oraz selektywnych dla organizmów pożytecznych. Wymogi takie spełnia między innymi Mospilan 20 SP. zwalcza się w sadach gatunki minujące liście, a przede wszystkim toczyka gruszowiaczka (fot. 4). W ostatnich latach występuje on raczej tylko lokalnie i w niewielkiej liczebności, ale monitoring na jego obecność należy prowadzić w każdym roku. Szerokie spektrum działania Śliwy Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach To duża zaleta znanego sadownikom od dawna preparatu Mospilan 20 SP. Niektórzy wykorzystują go aż kilka razy w sezonie wegetacyjnym w celu równoczesnego eliminowania kilku grup szkodników. Postępowanie takie jest absolutnie niedozwolone, nie tylko w odniesieniu do Mospilanu, ale do każdego środka chemicznego. Zbyt częste stosowanie tej samej substancji aktywnej może przyczynić się do szybkiej selekcji ras odpornych szkodników. Aby temu zapobiec do walki z nimi należy wybierać środki z różnych grup chemicznych. Środek z danej grupy chemicznej nie powinien być użyty więcej niż raz w sezonie i zgodnie z zapisem w etykiecie rejestracyjnej. Zakres rejestracji preparatu Mospilan 20 SP ulegał już kilkakrotnie zmianom. Z tego względu producenci owoców mają czasem wątpliwości, w jakim terminie i do walki, z którymi gatunkami szkodników mogą go zastosować. Bardzo dobrym terminem na użycie preparatu Mospilan 20 SP jest pierwsza połowa sezonu wegetacyjnego. Często w tym okresie istnieje konieczność równoczesnego zwalczania kilku gatunków szkodników, które ten środek skutecznie Fot. 1. Mszyca jabłoniowo-babkowa Fot. 3. Owoce uszkodzone przez owocnicę jabłkową niszczy. Stosując Mospilan 20 SP należy zachować obowiązujący okres karencji, który dla jabłoni, śliwy, wiśni oraz czereśni wynosi 14 dni. Jabłonie i grusze W sadach jabłoniowych w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego szerokie spektrum zwalczanych szkodników preparatu Mospilan 20 SP można wykorzystać stosując go bezpośrednio po kwitnieniu, po opadnięciu płatków kwiatowych. Jeśli będzie on wówczas użyty, to w innych terminach do walki ze szkodnikami należy stosować środki zaliczane do innych grup chemicznych. Mszyce to ważna grupa szkodników, do których zwalczania można wykorzystać Mospilan 20 SP. Każdego roku wyrządzają one w sadach znaczne szkody. W sadach jabłoniowych największe może wyrządzić mszyca jabłoniowo-babkowa (fot. 1). Jej żerowanie prowadzi do deformacji liści i pędów, ale powoduje także deformację oraz hamuje wzrost zawiązków owoców. Dlatego na jej obecność i liczebność należy zwracać uwagę już wiosną. Najczęściej szybki wzrost jej liczebności ma miejsce tuż po kwitnieniu. Fot. 2. Mszyca jabłoniowa Z tego względu pod koniec opadania płatków kwiatowych należy wykonać lustrację na obecność i liczebność tej mszycy. Jeżeli zostanie przekroczony próg szkodliwości trzeba wykonać zabieg zwalczający. Walka z mszycą jabłoniowo-babkową nie jest łatwa. Mszyce przebywają bowiem w silnie skręconych liściach, do których dotarcie cieczy opryskowej jest bardzo trudne. Mospilan 20 SP, który działa nie tylko powierzchniowo, ale również wgłębnie i systemicznie jest bardzo skuteczny w zwalczaniu tego agrofaga. Pamiętać jednak należy, aby opryskiwanie wykonywać zaraz po przekroczeniu progu szkodliwości, zanim mszyce silnie zdeformują liście. W mocno uszkodzonych tkankach roślin transport substancji aktywnej jest znacznie utrudniony i preparat może wówczas być mniej skuteczny. Następnym gatunkiem mszycy występującym w sadach jest mszyca jabłoniowa (fot. 2). Jej obecność zwłaszcza w młodych sadach notuje się w ciągu całego sezonu wegetacyjnego. Najczęściej zachodzi potrzeba wykonania 2 lub 3 zabiegów zwalczających ten gatunek. Po zakończonym kwitnieniu prawie każdego roku obserwuje się wzrost jej liczebności. Zabieg wykonany wkrótce po opadnięciu płatków kwiatowych będzie skutecznie niszczył również mszycę jabłoniową. Mospilan 20 SP w sadach jabłoniowych polecany jest również do zwalczania owocnicy jabłkowej (fot. 3). Szkodnik ten w niektórych sadach każdego roku wyrządza znaczne szkody. Dużą liczebność tego gatunku notuje się najczęściej na odmianie ‘Idared’. Do monitoringu owocnicy jabłkowej wykorzystuje się białe pułapki lepowe. Powinny one być umieszczone w sadzie w fazie różowego pąka kwiatowego. Jeśli pod koniec kwitnienia średnio na 1 pułapkę odłowi się 20 osobników dorosłych to oznacza, że został przekroczony próg szkodliwości i należy przeprowadzić zabieg zwalczający. Opryskiwanie wykonane preparatem Mospilan 20 SP pod koniec opadania płatków kwiatowych skutecznie zniszczy tego szkodnika. W tym samym terminie Fot. 4. Toczyk gruszowiaczek – miny na liściu We wczesnym okresie wegetacji Mospilan 20 SP może być także wykorzystany w sadach śliwowych do równoczesnego zwalczania mszyc i owocnic śliwowych. Na śliwie może występować wiele gatunków mszyc. Rozprzestrzeniają one wirusa ospowatości śliw (szarki), dlatego przez cały sezon wegetacji trzeba monitorować ich występowanie. Jeśli tylko stwierdzi się ich obecność trzeba niezwłocznie wykonać zabieg zwalczający. Do tego celu bardo przydatny jest Mospilan 20 SP. W uprawie śliw dużą szkodliwość wykazują owocnice (fot. 5): żółtoroga i jasna. Każdego roku mogą one zniszczyć nawet kilkadziesiąt procent zawiązków. Z tego względu w każdym sadzie powinno się oceniać zagrożenie ze strony tych szkodników. Do tego celu służą białe pułapki lepowe. Powinny one być umieszczone na drzewach w fazie białego pąka kwiatowego. Obecność 80 owadów na pułapkę do końca kwitnienia oznacza potrzebę zwalczania owocnic. Larwy obydwu gatunków wylęgają się pod koniec opadania płatków kwiatowych i wgryzają się do zawiązków niszcząc je. Również czas na walkę z tymi szkodnikami przypada na koniec opadania płatków kwiatowych. Mospilan 20 SP zastosowany do ich eliminowania będzie równocześnie zwalczał mszyce. Czereśnie i wiśnie W sadach czereśniowych i wiśniowych w ostatnich latach największe straty wyrządzają nasionnice (nasionnica trześniówka – fot. 6 i Rhagoletis cingulata). Ich larwy powodują „robaczywienie” owoców. W sadach czereśniowych owady dorosłe – muchy pojawiają się w drugiej połowie maja, a w wiśniowych około 2 tygodnie później. Lot much jest bardzo rozciągnięty w czasie i w ostatnich latach trwa praktycznie aż do zbioru owoców, a nawet w trakcie jego trwania. Z tego względu na późnych odmianach czereśni istnieje najczęściej potrzeba wykonania co najmniej 3 zabiegów zwalczających. W sadach wiśniowych 2 zabiegi zabezpieczają 9 fot. 1–6. A. Maciesiak N Fot. 5. Owocnica – uszkodzone zawiązki na śliwie Fot. 6. Mucha nasionnicy trześniówki plon przed stratami. Zwalczanie wykonuje się w okresach intensywnego lotu much wyznaczonego na podstawie ich odłowów na żółte pułapki lepowe. Mospilan 20 SP wykazuje wysoką skuteczność w zwalczaniu nasionnic w sadach czereśniowych i wiśniowych. Obecnie jednak do zwalczania tych szkodników polecane są tylko środki z grupy noenikotynoidów oraz syntetyczne pyretroidy. Ze względu na to, że w sezonie wegetacji trzeba wykonać kilka zabiegów zwalczających trudno przestrzegać zasadę rotacji tych środków. Istnieje, więc duże ryzyko wyselekcjonowania ras odpornych na środki zaliczane do tej grupy. Preparat stosowany do walki z nasionnicami będzie niszczył również mszyce, które są groźnymi szkodnikami w sadach czereśniowych i wiśniowych. Ze względu na konieczność użycia preparatu w celu zwalczania nasionnic nie powinno się planować jego użycia w innych terminach. Ortus 05 SC – teraz szerszy zakres stosowania! W dniu 21 marca br. roku Ministerstwo Rolnictwa rozszerzyło etykietę rejestracyjną preparatu Ortus 05 SC o kolejne zastosowania w tzw. uprawach małoobszarowych. Warto podkreślić, że procedura rozszerzenia rejestracji została przeprowadzona w ekspresowym tempie – od złożenia wniosku w sierpniu 2012 r. do uzyskania rejestracji minęło zaledwie 7 miesięcy! W znowelizowanej etykiecie znalazły się nowe zastosowania dotyczące upraw sadowniczych, warzywniczych i ozdobnych a także szkółek leśnych. Na O W A r p r z oz to c z R E J E ędz a t S T i wi iork a rusk a R A C J por elkop chmie wkow A! zec ąko low ca, zko wc ca we a go Ortus ® ŚRODEK ROZTOCZOBÓJCZY AKARYCYD O NAJSZERSZYM ZAKRESIE REJESTRACJI! Polecany w uprawie truskawki do walki z roztoczem truskawkowcem, przędziorkiem chmielowcem w trakcie całego sezonu oraz wielkopąkowcem porzeczkowym Zwalcza przędziorki i pordzewiacze na jabłoni, gruszy i wiśni Jedyny preparat przędziorkobójczy zarejestrowany w uprawach porzeczek (wszystkich), malin, agrestu oraz winorośli Do stosowania w uprawach warzywniczych pod osłonami, roślinach ozdobnych i szkółkach drzew liściastych i iglastych Niszczy wszystkie ruchome stadia rozwojowe Zarejestrowany również do stosowania łącznie z adiuwantem Slippa Okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy śmiertelnie skuteczny Dotychczasowe i nowe (wyróżniono na zielono) zastosowania* preparatu Ortus 05 SC Grusza Jabłoń Porzeczka biała, porzeczka czerwona Porzeczka czarna SZKODNIK Przędziorek chmielowiec Przędziorek owocowiec Przędziorek chmielowiec Podskórnik gruszowy Wzdymacz gruszowy Przędziorek owocowiec Przędziorek chmielowiec Pordzewiacz jabłoniowy Wielkopąkowiec porzeczkowy Przędziorek chmielowiec Wielkopąkowiec porzeczkowy Przędziorek chmielowiec Śliwa Rośliny ozdobne w gruncie i pod osłonami Szkółki leśne drzew liściastych i iglastych Truskawka Przędziorek owocowiec Pordzewiacz śliwowy Przędziorek owocowiec Przędziorek chmielowiec Przędziorek szklarniowiec Przędziorek lipowiec Przędziorek sosnowiec Roztocz truskawkowiec Przędziorek chmielowiec Warzywa pod osłonami: pomidor, papryka, oberżyna, ogórek, cukinia Przędziorek owocowiec Przędziorek chmielowiec Winorośl Przędziorek owocowiec Przędziorek chmielowiec DAWKA (l/ha) 1,5 1,0 1,0–1,25 Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. UPRAWA Agrest, malina 1,0–1,5 1,2–1,5 1,5 (do 2 zabiegów) 1,5 (do 2 zabiegów) 1,5 (do 2 zabiegów) 1,0 1,25–1,5 1,0–2,0 (lub w stężeniu 0,1%) 1,5 (do 2 zabiegów) 1,0–1,25 2,0 1,0–2,0 (lub w stężeniu 0,1%) 1,0–1,8 * kolejność alfabetyczna Po zakończeniu procesu rozszerzenia etykiety, Ortus 05 SC jest obecnie akarycydem o najszerszym zakresie stosowania (tabela) spośród wszystkich dostępnych na polskim rynku. Jest to jedyny w Polsce preparat zarejestrowany do zwalczania wielko- pąkowca porzeczkowego oraz roztocza truskawkowca w ciągu całego sezonu! Oprócz tego preparatu nie ma obecnie żadnych innych akarycydów zarejestrowanych w uprawach porzeczek (wszystkich), malin, agrestu oraz winorośli. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Ortus 127x365 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1 16.04.2013 13:28 Ortus 05 SC ogranicza wielkopąkowca porzeczkowego Dr hab. Barbara H. Łabanowska prof. nadzw. IO, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach Ubiegłoroczne zezwolenie na stosowanie preparatu Ortus 05 SC zostało zmienione decyzją MRiRW nr R-67/2013 z dnia 21.03.2013 r. Jest ono bardzo korzystne dla producentów, gdyż obecnie preparat ten może być legalnie stosowany do ochrony większości roślin sadowniczych przed roztoczami roślinożernymi (przędziorki, szpeciele, roztocz truskawkowiec). Jest to jedyny dozwolony specyficzny akarycyd do ochrony roślin jagodowych uprawianych zgodnie z wytycznymi Integrowanej Ochrony, konieczne jest jednak przestrzeganie zaleceń zawartych w etykiecie. Wiosną można go stosować do ochrony porzeczki czarnej przed wielkopąkowcem porzeczkowym i przędziorkiem chmielowcem. pojedynczych krzewów lub całych nasadzeń). Z drugiej strony wiadomo, że zasiedlone przez szpeciela krzewy są źródłem szkodnika dla sąsiadujących nasadzeń i powinno się je likwidować. Warto przypomnieć, że szpeciel jest jedynym poznanym wektorem wirusa rewersji porzeczki czarnej. Głównym źródłem szpeciela i rewersji na młodej plantacji są zasiedlone sadzonki. Porażone przez rewersję krzewy nie owocują, pędy są nadmiernie rozkrzewione, charakteryzują się pokrzywowa- Opis szkodnika Cykl rozwojowy i uszkodzenia Na powierzchni rośliny szpeciele można spotkać tylko przez krótki okres, praktycznie w maju, ale część populacji zostaje na liściach do lipca. Przez większość okresu wegetacji oraz w okresie jesienno-zimowym szpeciele przebywają ukryte w pąkach. Tam żyją i żerują na stożkach wzrostu oraz tworzących się zaczątkach liści. Samice składają jaja w pąkach, gdyż tam larwy mają doskonałe warunki do życia. Podczas żerowania zarówno dorosłe osobniki, jak i larwy, wysysają sok z komórek, a jednocześnie wprowadzają specyficzne substancje wzrostowe, które zakłócają normalny wzrost i rozwój pąków (fot. 1). Zasiedlone pąki stopniowo powiększają się, zależnie od liczby żerujących w nich szpecieli. Już w lipcu i sierpniu można na plantacji zauważyć, że niektóre pąki są charakterystycznie powiększone i bardziej zaokrąglone niż te zdrowe. Do jesieni objawy te są coraz bardziej widoczne. W okresie jesienno-zimowym, po opadnięciu liści, z daleka widoczne są uszkodzenia. Wiosną, kiedy zdrowe pąki pękają i rozwijają się z nich liście, a później kwiaty, pąki zasiedlone stopniowo nabrzmiewają i rozluźniają się, ale nie rozwijają się z nich liście ani kwiaty. Na początku okresu wegetacji w jednym pąku notowano od kilkuset do kilku tysięcy, a nawet około 30 tys. osobników szpecieli. Wiosną, przed kwitnieniem, ale głównie podczas kwitnienia, kiedy pąki rozluźnią się, szpeciele stopniowo wychodzą na powierzchnię, aż do całkowitego zaschnięcia pąków. Początek migracji zależy w znacznym stopniu od odmiany. Wychodzenie pierwszych szpecieli na jednych odmianach obserwowano już w ostatnich dniach marca (oczywiście zależało to od temperatury i fazy rozwojowej roślin), na innych dopiero pod koniec kwietnia, tuż przed początkiem kwitnienia. Praktycznie jednak na wszystkich obserwowanych odmianach masowa migracja szpecieli z uszkodzonych pąków miała miejsce podczas kwitnienia krzewów. Szpeciele przebywające na powierzchni liści i pędów, są przenoszone z wiatrem, który odgrywa bardzo dużą rolę w rozprzestrzenianiu szkodnika. Ponadto szpeciele mogą być Nowe możliwości zwalczania Przez ostatnie kilka lat nie było dozwolonych środków chemicznych do niszczenia wielkopąkowca porzeczkowego. Wykazano w doświadczeniach możliwość ograniczenia szkodnika po zastosowaniu preparatu zawierającego siarkę (Siarkol 80 WP około 2 tygodnie przed kwitnieniem) w połączeniu z preparatem Ortus 05 SC na początku kwitnienia, podczas migracji szpecieli. Jednak do ubiegłego roku środki te nie były zarejestrowane do stosowania na porzeczkę. Obecnie preparat Ortus 05 SC może być włączony do programu ochrony porzeczki, gdyż zakończono proces rejestracyjny. Przypomnijmy, że w badaniach na porzeczce czarnej Ortus 05 SC był stosowany w dawce 1,25–1,5 l/ha. Po dwu zabiegach tym akarycydem uzyskano ograniczenie liczby uszkodzonych pąków o około 60%. Po jednym zabiegu jego skuteczność była niższa, a po trzech wyższa. Interesujące efekty, redukcję uszkodzonych pąków o ponad 80%, uzyskano stosując program: 1 zabieg preparatem Siarkol 80 WP przed kwitnieniem i 1 zabieg preparatem Ortus 05 SC. Uszkodzenia powodowane przez wielkopąkowca porzeczkowego potrafią rozpoznać chyba wszyscy producenci porzeczki. Wiadomo bowiem, że jest on od wielu lat najważniejszym i najbardziej powszechnie występującym szkodnikiem porzeczki czarnej. Dorosły roztocz to maleńki szpeciel, około 0,15–0,21 mm długości, przy czym samica jest nieco większa od samca. Ciało szpeciela jest wydłużone, barwy białej, z 2 parami odnóży na przedzie ciała. Fot. 1. Pąk porzeczki uszkodzony przez wielkopąkowca porzeczkowego Zalecenia stosowania preparatu Ortus 05 SC w 2013 r. fot. 1, 2 B. Łabanowska 10 Fot. 2. Liście porzeczki przebarwione w wyniku żerowania przędziorka chmielowca przenoszone na sąsiednie pędy, krzewy i uprawy na ciele owadów lub z kroplami deszczu. Podczas migracji szpeciele przedostają się i wnikają do nowo formujących się pąków w kątach liści. Tam żerują ogładzając roślinę, a wydzielane przez nie substancje enzymatyczne zakłócają wzrost oraz różnicowanie się pąków na kwiatowe. W ciągu sezonu wegetacji rozwija się 3–5 pokoleń szpeciela. Zagrożenie Obecnie mamy w kraju wiele plantacji, na których zasiedlone jest kilka, kilkanaście procent pąków, ale są też takie, na których znacznie więcej pąków wykazuje objawy uszkodzenia. Wydaje się, że jeśli porzeczki są silnie zaatakowane (uszkodzone około 20% pąków lub więcej), utrzymywanie takiej plantacji, przestaje być opłacalne i powinno się ją likwidować (nie ma jednak przepisów nakazujących obowiązkową ochronę plantacji lub wycięcie i spalenie silnie uszkodzonych tym wyglądem, a liście mają zredukowane ząbkowanie. W okresie kwitnienia można zauważyć objawy choroby na pąkach kwiatowych i na kwiatach. Pąki kwiatowe są fioletowe, pozbawione kutneru, a kwiaty zdeformowane i nie wytwarzają się z nich owoce. Niestety, nie ma możliwości zwalczania chorób wirusowych, a więc także i rewersji. Warto jednak podjąć wszelkie środki ostrożności, by ograniczyć jej rozprzestrzenianie się. Podstawą jest usuwanie porażonych przez wirusa i zasiedlonych przez szpeciela krzewów z plantacji oraz całych nasadzeń, jeśli jest to konieczne. Systematyczna, profilaktyczna walka ze szpecielem na plantacjach produkcyjnych. Intensywna, profilaktyczna ochrona plantacji matecznych i szkółek, by ograniczyć rozprzestrzenianie się szkodnika z sadzonkami. Ponadto warto zwracać uwagę na izolację przestrzenną nowych nasadzeń od upraw i krzewów zasiedlonych przez szkodnika, by jak najdłużej utrzymać je w dobrej kondycji. Zgodnie z etykietą można go zastosować w dawce 1,5 l/ha, dwa razy w sezonie, na początku kwitnienia i przed pełnią kwitnienia porzeczki czarnej. Zabiegi te pozwolą ograniczyć uszkodzenia. W innych krajach w zaleceniach jest wiosenne stosowanie nawozu zawierającego siarkę np. Thiovit Yet 80 WP (jako nawóz nie wymaga tam rejestracji). Włączenie takiego nawożenia porzeczki w pierwszej połowie kwietnia i późniejsza ochrona przy pomocy preparatu Ortus 05 SC pozwoliłyby w istotny sposób zredukować wielkopąkowca porzeczkowego na plantacji. Ortus 05 SC zastosowany wiosną, będzie jednocześnie zwalczał przędziorka chmielowca, który jest przyczyną zbyt wczesnego żółknięcia i opadania liści (fot. 2) porzeczki (co było widoczne na plantacjach w ostatnich latach). Mamy nadzieję, że do przyszłego roku nastąpią kolejne pozytywne zmiany w programie zwalczania wielkopąkowca, że będzie szansa na rotację, co w dalszej perspektywie będzie korzystnym działaniem w strategii antyodpornościowej. Niezależnie od możliwości ochrony, krzewy i plantacje silnie zasiedlone przez wielkopąkowca zaleca się wycinać i palić, a do nowych nasadzeń używać tylko kwalifikowanych sadzonek, wolnych od rewersji i wielkopąkowca porzeczkowego. Jest także szansa, że za 2 lub 3 lata do uprawy wejdzie nowa polska odmiana ‘Polares’, odporna na wielkopąkowca. Można więc będzie ją sadzić w miejsce starych zasiedlanych odmian. Zawsze jednak będą plantacje założone z odmian dobrze plonujących, ale w średnim lub choćby w słabym stopniu zasiedlane przez wielkopąkowca i konieczna będzie ich skuteczna ochrona. Strategia zwalczania przędziorków w sadach zachodniej Europy Dr Manfred Hilweg (fot. 1), przedstawiciel Nichino-Europe (Nihon Nohayaku – Japan) od wielu lat pomaga sadownikom w rozwiązywaniu najtrudniejszych problemów związanych z ochroną drzew owocowych na terenie południowych Niemiec i w Austrii. Przekazując swoje doświadczenia, chce przestrzec i zarazem ustrzec polskich sadowników przed popełnieniem błędów, jakich w ochronie przed przędziorkami dopuścili się Austriacy i Niemcy. Lata 80. i 90. ubiegłego wieku Od wielu już lat sadownictwo w Austrii i Niemczech stanowi ważny kierunek produkcji ogrodniczej. W ostatnim dwudziestoleciu minionego wieku niemieccy oraz austriaccy ogrodnicy mieli ogromne problemy ze zlikwidowaniem bardzo licznych populacji przędziorka owocowca* (Panonychus ulmi – fot. 2), czyniącego spustoszenie w ich sadach, a także pordzewiacza jabłoniowego. Prowadzili intensywną ochronę przeciwko tym szkodnikom, w efekcie pogorszyli sytuację do tego stopnia, że kolejne zabiegi okazywały się zupełnie nieskuteczne. Analiza sytuacji pozwoliła na sformułowanie następujących wniosków – wykazanie błędów jakich dopuścili się zachodni sadownicy. zz Używanie akarycydów należących do jednej grupy chemicznej z nadmierną częstotliwością – nawet kilka razy w sezonie, czego skutkiem była selekcja form odpornych przędziorka owocowca. W momencie, gdy przestawała działać jedna z grup chemicznych, sięgali po kolejną i stosowali ją nieprzerwanie do czasu, aż przestawała być efektywna. zz Nieprzestrzeganie rotacji środków. zz Eliminacja wrogów naturalnych. Stosowali dodatkowo w sadach do zwalczania innych szkodników sporo środków pyretroidowych i fosforoorganicznych, a do niszczenia patogenów nagminnie fungicydy zawierające mankozeb, którymi zniszczyli faunę pożyteczną. zz Zmniejszanie dawek zarówno akarycydu (poniżej zalecanych), jak i cieczy roboczej. W powyższych działaniach dopatrzyli się z czasem praźródła problemu – wzrostu liczebności populacji roztoczy do poziomu klęskowego. drakońskie zasady mające na celu rozwiązanie problemu. zz Zaprzestano stosowania środków zupełnie nieskutecznych, a tych, które jeszcze działały, używano w maksymalnych zarejestrowanych dawkach, przestrzegając rotacji. zz Ilość cieczy roboczej dostosowywano do stadium rozwoju drzew – tak aby spływała swobodnie po pędach i docierała do wszelkich zakamarków kory, miejsc wyrastania pędów bocznych, pokrywała szczelnie i wciekała pomiędzy łuski pąków. Jej ilość nie mogła być mniejsza niż 500 l/ha. zz Wdrożono integrowaną ochronę, tj. wykorzystano wszelkie znane, dostępne osiągnięcia nauk ogrodniczych – agrotechniki, genetyki, chemii, a także właściwości fizyczne niektórych związków. W ten sposób chciano odbudować populacje fauny pożytecznej (wrogów naturalnych nie tylko przędziorków) wspomagającej walkę ze szkodnikami, czyli dołączyć jeszcze jedno, bardzo ważne ogniwo integrowanej ochrony. zz Introdukowano do sadów entomofagi. M. Hilweg podkreśla, że w diagnozowanych przez niego sadach południa Niemiec i Austrii, prawie 20 lat poświęcono na znalezienie skutecznych metod pozwalających na eliminację odpornych form przędzior- Fot. 1. Dr Manfred Hilweg ków i pordzewiaczy. Najefektywniejszym rozwiązaniem okazało się wprowadzenie do praktyki zasad integrowanej ochrony upraw. Dzięki tym działaniom: 1.całkowicie wyeliminowano z ochrony sadów pyretroidy; 2.ograniczono (do niezbędnego minimum) stosowanie środków fosforoorganicznych; 3.rozpropagowano wczesnowiosenne stosowanie środków olejowych w celu wyeliminowania zimujących stadiów (jaj, młodych larw) szkodników ssących; 4.ograniczono stosowanie fungicydów zawierających mankozeb (szkodliwych dla pożytecznych roztoczy) maksymalnie do 3 razy w sezonie; Solidarnie przeciwko zagrożeniu W momencie, gdy nie działały już poszczególne akarycydy, a przędziorki dziesiątkowały nasadzenia, z których nie uzyskiwano plonu, postanowiono wprowadzić Fot. 2. Złoże jaj zimowych przędziorka owocowca Aktualna strategia zwalczania przędziorków i pordzewiaczy w sadach Austrii i południowych Niemiec Pordzewiacze: Przędziorki: Fenpiroksymat, Spirodiklofen (po kwitnieniu) siarka Chlofentyzyna Heksytiazoks Fenpiroksymat, Acequinocyl**, Spirodiklofen, Heksytiazoks Oleje parafinowe Populacje letnie Jaja zimowe – wylęganie Przed kwitnieniem Kwitnienie Po kwitnieniu Latem 5.wprowadzono rotacyjne stosowanie akarycydów (substancję z danej grupy chemicznej stosuje się tylko 1 raz w sezonie), dzięki czemu wdrożono strategię antyodpornościową (przeciwdziałającą selekcji ras odpornych na często używane substancje czynne); wybierano środki selektywne, najbezpieczniejsze dla fauny pożytecznej, m.in. insektycydy neonikotynoidowe, preparaty biologiczne zawierające mikroorganizmyminimalną ilość wody do zabiegu akarycydami ustalono na poziomie 500 l/ha, ale zalecano używać jej zdecydowanie więcej, i absolutnie, mimo możliwości, nie wolno było zmniejszać dawki środka, poniżej zalecanej; 6.polecano przygotowywać mieszaniny roztworów zoocydów z adiuwantami, które ułatwiają dokładne pokrycie powierzchni roślin cieczą roboczą i zwiększają w ten sposób efektywność zabiegu; 7.introdukowano i dbano o faunę pożyteczną – chemiczna ochrona miała być dla niej zupełnie bezpieczna! Dzisiaj Obecnie w tych rejonach Europy prawie 90% sadowników wciąż prowadzi uprawy zgodnie z powyższymi zasadami, przestrzegając skrupulatnie tych zaleceń, aby nie powtórzyła się dramatyczna sytuacja z lat 80. i 90. ubiegłego stulecia, gdy żadne metody nie skutkowały w ochronie przed przędziorkami. Wprowadzono także nową strategię walki z tymi szkodnikami (schemat), wykorzystując najnowocześniejsze preparaty. Wykonują także systematyczne lustracje (wykorzystując do tego celu dostępne urządzenia monitorujące), aby nie przeoczyć momentu pojawienia się zagrożenia. Reagują, rozpoczynając zabiegi ochronne (środkami selektywnymi) bezpośrednio po stwierdzeniu przekroczenia progu zagrożenia przez poszczególne agrofagi. zz Do pierwszych w sezonie zabiegów (od fazy pękania pąków do fazy zielonego pąka), przeciwko formom zimującym szkodników (jajom zimowym przędziorka owocowca, przy okazji także mszyc czy miodówek) używają preparatów olejowych. zz Od fazy zielonego pąka do końca kwitnienia stosują chlofentezynę lub heksytiazoks. zz Od fazy różowego pąka włączają do programu fenpiroksymat, siarkę. zz Po kwitnieniu do fazy początku dojrzewania owoców wykorzystują przeciwko pokoleniom letnim pordzewiaczy i przędziorków: fenpiroksymat, spirodiklofen, siarkę. zz Po opadzie czerwcowym prawie do zbiorów owoców dozwolone jest użycie: fenpiroksymatu, spirodiklofenu, heksytiazoksu, acequinocylu**. Utrzymują rośliny w jak najlepszej kondycji, bowiem dobrze odżywione i nawodnione, zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi (np. gradem) są odporniejsze na żerowanie roztoczy i owadów, a także na porażenie przez patogeny. * Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae) nigdy nie stanowił zagrożenia dla roślin sadowniczych tamtejszych rejonów, owszem był i jest groźnym szkodnikiem roślin warzywnych ** niezarejestrowana w Polsce substancja czynna 11 Zwalczanie przędziorków w warunkach obniżonej skuteczności niektórych akarycydów W niektórych sadach liczebność przędziorków jest niewielka i nie ma większych problemów z ich zwalczaniem. Są również sady, w których szkodników tych nie zwalcza się już od kilku lat. W ostatnich kilku sezonach wegetacyjnych coraz częściej spotyka się jednak gospodarstwa, w których występują istotne problemy ze skuteczną redukcją tych roztoczy. Przędziorki wykazują mniejszą szkodliwość w sadach, w których introdukowano dobroczynka gruszowego. Mniejszą ich liczebność notuje się w sadach, w których program ochrony zarówno przed szkodnikami, jak i chorobami oparty jest na środkach selektywnych dla fauny pożytecznej, a zwłaszcza dla drapieżnych roztoczy z rodziny Phytoseidae. Większe problemy ze zwalczaniem tych szkodników występują w gospodarstwach, w których zbyt często stosuje się syntetyczne pyretroidy niszczące nie tylko szkodniki, ale również faunę pożyteczną. W sadach, w których notuje się dużą liczebność przędziorków istnieje potrzeba kilkukrotnego ich zwalczania w sezonie wegetacji. Czasami z roku na rok zwiększa się więc liczbę zabiegów zwalczających nie uzyskując zadowalających wyników. Postępowanie takie w wielu sadach doprowadziło do selekcji ras odpornych na najczęściej stosowane akarycydy. Do sytuacji takich doszło przede wszystkim wówczas, gdy nie przestrzegano zasad właściwej rotacji akarycydów, która polega na przemiennym stosowaniu środków różnych nie tylko z nazwy, ale zaliczanych do innych grup chemicznych. Producenci często do przeprowadzania kolejnych zabiegów zwalczających wybierają wprawdzie środek inny z nazwy, ale należący do tej samej grupy chemicznej co wcześniej stosowany. W ostatnich latach przy zmniejszającej się liczbie grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy, przestrzeganie zasad rotacji nie jest łatwe. Dlatego od początku wegetacji należy bardzo rozważnie dobierać środek, który będzie zastosowany do walki z przędziorkami. Systematyczne monitorowanie Podstawą skutecznej walki z tymi uciążliwymi roztoczami jest systematyczne monitorowanie ich obecności i liczebności Fot. 1. Liście jabłoni uszkodzone przez przędziorki Fot. 2. Przędziorek owocowiec Efektywność akarycydów w zwalczaniu przędziorka owocowca po 2 i 3 latach przerwy w ich stosowaniu 100 Skuteczność % Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach fot. 1, 2 A. Maciesiak 12 80 60 40 20 0 2009 r. 2011 r. 2012 r. Sad 1 Ortus 05 SC – 1,5 l/ha 2009 r. 2011 r. 2012 r. Sad 2 Nissorun 050 EC – 0,9 l/ha w sadzie. Pierwszą lustrację trzeba wykonać w okresie bezlistnym na obecność jaj zimowych przędziorka owocowca. Wynik tej lustracji daje odpowiedź czy istnieje potrzeba zwalczania tych szkodników przed kwitnieniem. Następnie, od fazy różowego pąka aż do końca sierpnia, co 10–14 dni, a w warunkach sprzyjających rozwojowi przędziorków (susza i wysoka temperatura) nawet co 7–10 dni, na obecność form ruchomych. Regularny monitoring pozwala ustalić, kiedy liczebność przędziorków osiąga lub przekracza próg zagrożenia, ułatwiając podjęcie decyzji, czy i kiedy trzeba wykonać zabieg zwalczający. Szczególną uwagę na obecność tych roztoczy trzeba zwracać na odmianach: ‘Gala’, ‘Piros’, ‘Lobo’, ‘Idared’, ‘Golden Delicious’, ‘Rubin’ oraz ‘Rubinola’. W sezonie 2012 zdecydowanie lepsze wyniki zwalczania przędziorków uzyskano w sadach, w których systematycznie wykonywano lustracje na obecność i liczebność tych szkodników i niezwłocznie po przekroczeniu progu szkodliwości wykonywano zabiegi zwalczające. Gdy pojawią się rasy odporne Trudny miniony sezon Przy malejącej liczbie grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy, jak również środków w poszczególnych grupach, zwalczanie przędziorków staje się coraz trudniejsze. Niełatwe będzie również przestrzeganie zasad właściwej rotacji akarycydów, a to może skutkować odpornością na inne substancje czynne. W tej sytuacji możliwość przywrócenia dobrego działania środków, na które wykształcona została odporność przędziorków jest bardzo ważna dla praktyki sadowniczej. Jak zatem zwalczać przędziorki w obecnym sezonie i najbliższych latach? W obecnym sezonie środki polecane do walki z tymi uciążliwymi szkodnikami zaliczane są do 5 grup chemicznych (tabela). Środki olejowe (Catane 800 EC, Promanal 60 EC, Treol 770 EC) stosować można jedynie we wczesnym okresie rozwoju drzew. W pełni sezonu wegetacyjnego można zatem wykorzystywać akarycydy zaliczane do 4 grup chemicznych. W niektórych sadach, ze względu na obniżoną skuteczność, nie będzie można zastosować środków z grupy mitochondrialnego transportu elektronów (Magus 200 SC, Ortus 05 SC, Sanmite 20 WP). W takich obiektach zwalczanie przędziorków trzeba oprzeć wykorzystując środki tylko z 3 grup chemicznych (makrocykliczne laktony, inhibitory syntezy lipidów oraz Poprzedni sezon wegetacyjny nie należał do łatwych w walce z tymi roztoczami. Szczególnie trudne było ich zwalczanie wiosną. Efektywność zabiegów wykonanych przed kwitnieniem drzew była nieco słabsza niż w poprzednich latach. Wpłynął na to przede wszystkim wyjątkowo powolny i długi proces wylęgania się larw z jaj zimowych. Wynosił on ponad 3 tygodnie, a zwykle większość larw wylęga się w ciągu 3–7 dni. Dlatego w wielu sadach trzeba było ponownie zwalczać przędziorki wkrótce po kwitnieniu. Następnie liczebność tych szkodników wzrastała najczęściej w drugiej połowie lipca. Występowały wówczas wszystkie stadia rozwojowe i dlatego, aby dobrze je zniszczyć, stosowano w niektórych sadach mieszaniny dwóch akarycydów lub wykonywano dwa zabiegi w odstępie 10–14 dni. W niektórych sadach aplikacji akarycydów dokonywano w warunkach zapewniających dobre działanie, a mimo to stwierdzono brak skuteczności. Podobnie jak w poprzednich latach najczęściej dotyczyło to środków z grupy inhibitorów wzrostu przędziorków (Apollo Plus 060 OF i Nissorun 050 EC) oraz z grupy mitochondrialnego transportu elektronów (Magus 200 SC, Ortus 05 SC i Sanmite 20 WP). Jeśli doszło do takiej sytuacji należy zaprzestać stosowania nie tylko tego akarycydu, który wykazuje brak skuteczności, ale również innych środków zaliczanych do tej samej grupy chemicznej. W ten sposób można przywrócić dobre działanie akarycydów, na które została wykształcona odporność. W Instytucie Ogrodnictwa od kilku już lat prowadzone są badania nad problemem odporności przędziorków. Wykazały one m.in., że po wprowadzeniu 3-letniej przerwy w stosowaniu akarycydów Nissorun 050 SC (z grupy inhibitorów wzrostu przędziorków) i Ortus 05 SC (z grupy mitochondrialnego transportu elektronów) uzyskano ponownie ich wysoką skuteczność. Wymienionych środków nie stosowano w 2 sadach w latach 2009–2012, a jedynie na niewielkiej powierzchni w doświadczeniach oceniano ich efektywność. Na wykresie przedstawiono jak wzrasta ich skuteczność w 2011 r., po 2 latach przerwy w ich stosowaniu (2009 i 2010 r.) i w 2012 r. po 3 latach (2009–2011). Najbliższy sezon i kolejne 13 Środki chemiczne polecane do walki z przędziorkami i szpecielami Nazwa handlowa i grupa chemiczna Zwalcza Przędziorki Jaja Młode Osobniki Szpeciele larwy dorosłe Zimowe Letnie Środki olejowe Catane 800 EC + – + – – Promanal 60 EC + – + – – Treol 770 EC + – + – – Inhibitory wzrostu przędziorków Apollo Plus 060 OF + + + – – Nissorun 050 EC + + + – – Zoom 110 SC + + + – – Inhibitory syntezy lipidów Envidor 240 SC – + + + + Makrocykliczne lakony Sumo 10 EC (Koromite 10 EC) + – + + + Inhibitory mitochondrialnego transportu elektronów Magus 200 SC – + + + Ortus 05 SC – – + + + Sanmite 20 WP – – + + inhibitory wzrostu przędziorków). Wśród wymienionych grup znajdują się 2 nowe akarycydy – Sumo 10 EC (oraz jego odpowiednik Koromite 10 EC) z grupy makrocyklicznych laktonów i Zoom 110 EC z grupy fenolowych oksazolin. Warto podkreślić, że obydwa środki zaliczane są do zupełnie nowych grup chemicznych. Trzeba jednak pamiętać, aby żadnego z nich nie stosować częściej niż jeden raz w sezonie i zgodnie z etykietą rejestracyjną. Przy obecnym doborze akarycydów trudne może być zwalczanie przędziorków w drugiej połowie lata, ze względu na występowanie w tym czasie wszystkich stadiów rozwojowych. Aby więc ograniczyć problemy z przędziorkami należy je jak najlepiej zwalczyć w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego. Terminy zwalczania wyznaczać w oparciu o systematycznie prowadzony monitoring na ich obecność i liczebność. Opryskiwanie wykonywać wówczas, gdy tylko liczebność przekroczy próg szkodliwości i w warunkach zapewniających wysoką skuteczność użytego środka (temperatura nie wyższa niż 25°C, wilgotność nie mniejsza niż 40%). Pamiętać należy także, aby zastosować dużą objętość cieczy roboczej, nie mniej niż 750 l/ha, aby mogła ona dotrzeć wszędzie gdzie znajdują się przędziorki. Starać się eliminować lub do minimum ograniczać używanie do zwalczania innych szkodników i chorób środków nieselektywnych, które wyniszczają faunę pożyteczną. Ochrona drzew przed zgorzelami i rakami Sk te w kutec mp a zn er żde y at j ur ze ! TOPOWY FUNGICYD Szeroki wachlarz możliwości! Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych: skutecznie zwalcza patogeny w uprawach zbóż, rzepaku, buraka cukrowego, w sadach i warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury Podstawowy element różnych programów ochrony Doskonały partner dla mieszanek dla wielu fungicydów Pozwala na optymalizację kosztów ochrony Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach W ostatnich latach liczba pestycydów zarejestrowanych do ochrony upraw sadowniczych przed chorobami i szkodnikami zmniejszyła się. Znacznie utrudnia to lub wręcz uniemożliwia prawidłową i skuteczną ochronę roślin przed chorobami. Zjawisko to obserwujemy między innymi w ochronie takich upraw małoobszarowych jak: brzoskwinie, czereśnie, morele, ale także w wielkoobszarowych (jabłonie) w ochronie przed patogenami powodującymi zgorzele i raki. Z 82 zarejestrowanych obecnie fungicydów do ochrony roślin sadowniczych przed chorobami, tylko dwa (Topsin M 500 SC i Funaben Plus 03 PA) zawierające tę samą substancję aktywną (tiofanat metylu), mogą być stosowane do ochrony śladów poliściowych, drobnych ran powstałych podczas wiosennego formowania koron, po gradobiciu, a w szkółkach także po osmykiwaniu liści przed porażeniem przez patogeny kory i drewna, głównie grzyby z rodzajów Nectria spp. i Pezicula spp. Tiofanat metylu jako benzimidazol należy do grupy środków o dużym ryzyku selekcji form odpornych. Jednym z podstawowych sposobów zapobiegania powstawaniu odporności jest rotacja preparatów o różnym mechanizmie działania. Konieczne więc staje się wykorzystanie do zwalczania chorób kory i drewna także związków miedziowych, mimo że ich skuteczność w zapobieganiu infekcjom ran przez patogeny grzybowe jest stosunkowo słaba. Topsin M 500 SC stosowany jest w polskich sadach już od ponad 30 lat i wykazuje dobrą skuteczność w zwalczaniu raka drzew owocowych, zgorzeli kory i gorzkiej zgnilizny jabłek, gruszek oraz brunatnej zgnilizny drzew pestkowych na wiśniach, śliwach, morelach i brzoskwiniach, a także leukostomozy drzew pestkowych. Tak szeroki zakres zwalczanych patogenów niestety już wkrótce nie będzie możliwy. Według nowego zezwolenia MRiRW (nr R-74/2012 z 18.05.2012 r.) środek Topsin M 500 SC będzie mógł być stosowany tylko w sadach jabłoniowych do ochrony przed rakiem drzew owocowych, zgorzelą kory i gorzką zgnilizną jabłek; w sadach śliwowych i wiśniowych przeciwko brunatnej zgniliźnie drzew pestkowych oraz drobnej plamistości liści drzew pestkowych na wiśniach. Patogeny wywołujące choroby kory i drewna stanowią dość dużą grupę agrofagów zasiedlających wszystkie drzewa i krzewy owocowe w różnym stopniu, w zależności od gatunku lub odmiany. dokończenie na str. 14 Czy wiesz, że... Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny japoński wachlarz składany, którego istnienie zostało udokumentowane już w VIII w., kiedy to zaczął być popularny na dworze cesarskim. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Topsin M 100x285 SumiAgro ogrodniczy JW 2013.indd 1 22.03.2013 14:18 dokończenie ze str. 13 Fot. 1. Rak drzew owocowych – zarodniki konidialne Fot. 2. Jabłko z objawami raka drzew owocowych (sztuczne zakażenie) fot. 1–4 B. Meszka 14 Fot. 3. Gruzłek cynobrowy (Nectria cinnabarina) – skupienia grzybni ze sporodochiami Fot. 4. Objawy brunatnej zgnilizny drzew ziarnkowych na jabłkach Bardzo często właściwe rozpoznanie czynnika sprawczego jest niemożliwe ze względu na podobne symptomy. Znaczny wpływ na występowanie chorób, ma przebieg warunków atmosferycznych. Ciepła i wilgotna pogoda w okresach jesiennych i zimowych sprzyja np. zarodnikowaniu oraz infekcjom wszelkich zranień kory, a także porażeniu śladów poliściowych i tych po zerwanych owocach przez Nectria galligena, sprawcy raka drzew owocowych. Z danych literaturowych wynika, że w wyniku sprzyjających warunków atmosferycznych jesienią (temperatura ok. 8–10oC, wysoka wilgotność) infekcji może ulec nawet 50–60% śladów poliściowych. Z kolei niska temperatura zimą, w wyniku której dochodzi do uszkodzenia tkanek (spękania kory, rozłamania konarów), sprzyja masowemu porażaniu przez grzyby z rodzaju Leucostoma i Cytospora spp., sprawcy leukostomozy drzew pestkowych i cytosporozy jabłoni oraz Chondrostereum purpureum, sprawcy srebrzystości liści drzew owocowych. tkanki gospodarza przez różnego rodzaju uszkodzenia, rany mechaniczne, po cięciu, mrozowe i przez ślady poliściowe. Patogen występuje powszechnie i może porażać wszystkie odmiany jabłoni oraz wiele innych gatunków drzew liściastych. Do najbardziej podatnych należą ‘Elise’, ‘Elstar’, ‘Gala’, ‘Koksa Pomarańczowa’, ‘Melrose’, ‘Topaz’, ‘Rajka’ i inne odmiany parchoodporne. W miejscu porażenia, kora brunatnieje, zapada się i ulega nekrozie. W odróżnieniu od zgorzeli kory, rany rakowe są bardziej rozległe. Patogen niszczy nie tylko miękisz korowy, ale także drewno, co objawia się przebarwieniem rdzenia pędów na kolor brązowy. Ze względu na rozwój grzybni zarówno w miękiszu korowym, jak i wiązkach przewodzących, wyniszczenie patogena jest niezwykle trudne. W ochronie przed rakiem drzew owocowych bardzo ważna jest przede wszystkim prawidłowa agrotechnika, głównie ograniczanie źródła infekcji poprzez wycinanie silnie porażonych pędów lub całych drzew, czyszczenie W sadach jabłoniowych podstawowym problemem są rak drzew owocowych (Nectria galligena, syn. Neonectria galligena) oraz, szczególnie w szkółkach i młodych nasadzeniach, zgorzel kory powodowana przez grzyby z rodzaju Pezicula. Szkodliwość wymienionych chorób bywa niekiedy bardzo duża, zwłaszcza na odmianach podatnych. Rak drzew owocowych Sprawcą jest grzyb N. galligena, występujący we wszystkich rejonach uprawy jabłoni i grusz. Grzyb ten zimuje w postaci grzybni w zrakowaceniach lub w postaci kulistych, karminowych owocników, w których od jesieni do późnej wiosny tworzą się zarodniki workowe, będące źródłem infekcji. Drugim źródłem infekcji są zarodniki konidialne (fot. 1), występujące na każdej ranie rakowej w postaci białokremowych skupień. Ze względu na obecność dwóch rodzajów zarodników, infekcje mogą zachodzić praktycznie w ciągu całego roku. Grzyb poraża ran rakowych w czasie suchej pogody, dobór odpowiedniego stanowiska dla odmian podatnych. Ochrona chemiczna polega przede wszystkim na zabezpieczaniu ran przed porażeniem. Opryskiwania fungicydem Topsin M 500 SC w dawce 1,5 l/ha należy wykonywać po wszelkich zabiegach powodujących uszkodzenia kory, takich jak: cięcie, osmykiwanie liści oraz po gradobiciu. W rejonach, w których obserwowane są infekcje śladów poliściowych, konieczne jest także opryskiwanie tym preparatem zwłaszcza odmian podatnych, w okresie opadania liści. Preparat hamuje zarówno kiełkowanie zarodników, jak i wzrost grzybni, a więc wykazuje bardzo dobrą skuteczność jako środek zapobiegawczy, jak również interwencyjny. Z badań belgijskich wynika, że efektywność środka Topsin M 500 SC zarówno, w zabiegach zapobiegawczych, jak i poinfekcyjnych w zwalczaniu raka drzew owocowych wynosi powyżej 90%. Przeprowadzone w Instytucie Ogrodnictwa testy laboratoryjne potwierdziły jego wysoką skuteczność zarówno w zabezpieczaniu ran na pędach i owocach (fot. 2), jak również w hamowaniu wzrostu grzybni na podłożu sztucznym. Dobre efekty uzyskiwano także z innymi fungicydami np. ditianonem, kaptanem lub tebukonazolem, dlatego wskazane byłoby stosowanie mieszanin lub rotacji pomiędzy poszczególnym substancjami aktywnymi. W zapobieganiu zgorzeli kory, szczególnie na młodych drzewach, ważne jest usuwanie pędów z objawami choroby i zabezpieczanie ich pastą Funaben Plus 03 PA lub farbą emulsyjną z dodatkiem 2% roztworu środka Topsin M 500 SC, a także ochrona uszkodzeń kory poprzez wiosenne opryskiwanie tym preparatem. Zabieg jest szczególnie ważny po osmykiwaniu liści w szkółkach oraz po uszkodzeniach gradowych. Efektywność środka Topsin M 500 SC w ochronie drzew przed zgorzelami, a jabłek przed gorzką zgnilizną jest bardzo dobra. W niektórych sadach mogą jednak występować formy odporne grzyba na tiofanat metylu, dlatego też odnotowanie słabszej skuteczności tego preparatu powinno skłonić producenta, do sprawdzenia czy nie ma w sadzie odporności. Gruzłek cynobrowy Brunatna zgnilizna W ostatnich dwóch latach szczególnie nasiliły się objawy nekroz wokół śladów poliściowych. Jak się okazało, było to związane z uszkodzeniami mrozowymi drzew i wystąpieniem patogena słabości, jakim jest Nectria cinnabarina (gruzłek cynobrowy), dający objawy podobne do tych powodowanych przez N. galligena. Jest to pasożyt okolicznościowy, który zasiedla głównie martwe lub obumierające zdrewniałe organy drzew liściastych i krzewów. Najczęstszymi miejscami wnikania grzyba są różnego rodzaju rany powstałe na skutek uszkodzeń mechanicznych, gradowych, mrozowych lub spowodowanych suszą. Grzyb przerasta do drewna, w którym gwałtownie rozwija się. W wyniku infekcji tworzy się brunatno-czerwona nekroza, a kora w tym miejscu zamiera. Na martwej lub zamierającej tkance grzyb wytwarza charakterystyczne pomarańczowe skupienia grzybni ze sporodochiami (fot. 3), w których masowo produkowane są zarodniki konidialne, uwalniane w ciągu całego roku, w okresach wilgotnej pogody. Obok sporodochiów, mogą tworzyć się także ciemnoczerwone perytecja, w których tworzą się zarodniki workowe. Z przeprowadzonych doświadczeń laboratoryjnych wynika, że dobrą skuteczność w hamowaniu grzybni patogena wykazuje również Topsin M 500 SC, a także środki zawierające tebukonazol, cyprodinil i fludioksonil. Zgorzel kory To kolejna choroba kory i drewna powszechnie występująca w sadach jabłoniowych. Jej objawy są różne i zależą od wieku porażonego organu, miejsca zakażenia i szczepu grzyba. Najczęściej są to niezbyt głębokie nekrozy widoczne na jednorocznych bądź dwuletnich pędach, wokół śladów poliściowych, u podstawy krótkopędów lub wokół uszkodzeń kory. W miejscu porażenia kora brunatnieje, zapada się, łuszczy i zamiera. Większość uprawianych w Polsce odmian jabłoni należy do podatnych na porażenie. Najwięcej objawów obserwuje się na odmianach ‘Gala’, ‘Elstar’, ‘Golden Delicious’ i ‘Pinova’. Zarodniki konidialne tworzące się na porażonych krótkopędach stanowią główne źródło infekcji nowych tkanek. Wnikają one przez blizny po opadłych liściach, rany po zerwanych owocach oraz po mechanicznych uszkodzeniach kory (cięcie, szczepienie, żerowanie szkodników). Miejscem porażenia są także przetchlinki owoców. Infekcje owoców mają charakter utajony i od momentu ich zakażenia w sadzie do ujawnienia się objawów chorobowych w okresie przechowywania w formie charakterystycznego „oczkowania” (gorzka zgnilizna) może minąć nawet kilka miesięcy. Szczególnie podatne na gorzką zgniliznę są jabłka odmian: ‘Elstar’, ‘Rubin’, ‘Golden Delicious’, ‘Koksa Pomarańczowa’, ‘Gala’, ‘Šampion’, ‘Ligol’, ‘Pinova’, ‘Fiesta’. Jest częstym problemem zarówno w sadach ziarnkowych, jak i pestkowych, zwłaszcza w lata wilgotne z dużą liczbą opadów. Choroba znana jest przede wszystkim z objawów występujących na owocach (fot. 4), w postaci brunatnych, szybko powiększających się gnilnych plam, na których po kilku dniach pojawiają się koncentrycznie ułożone, żółto-brunatne brodawki. Gnijące i wysychające owoce ulegają mumifikacji i w formie ciemnobrązowej do czarnej mumii pozostają na drzewach aż do wiosny. Grzyby mogą porażać również kwiaty, krótkopędy i pędy drzew owocowych. Szczególnie groźne są infekcje kwiatów moreli i wiśni powodowane przez Monilinia laxa, który przerastając z kwiatów do pędów powoduje niekiedy masowe zamieranie wierzchołków pędów. W celu ochrony owoców w sadach drzew ziarnkowych, zwłaszcza w lata z dużą ilością opadów, które sprzyjają infekcjom, konieczne jest wykonanie 2 lub 3 zabiegów, po czerwcowym opadzie zawiązków, preparatami Topsin M 500 SC lub Sadoplon 75 WP. O intensywności wystąpienia brunatnej zgnilizny w sadach drzew pestkowych decydują warunki atmosferyczne panujące w okresie kwitnienia. Na odmianach wiśni i moreli podatnych na porażenie, niewielkie źródło infekcji w postaci pojedynczych mumii w koronie drzewa, może być wystarczające do wywołania silnego porażenia kwiatów i pędów. W związku z tym nawet po roku słabej infekcji, nie można zaprzestać ochrony w następnym sezonie. Zwalczanie brunatnej zgnilizny powinno być prowadzone w każdym roku, a liczbę zabiegów należy uzależniać od podatności odmiany i występowania choroby w poprzednich kilku sezonach. Termin rozpoczęcia zabiegów powinien być ściśle uzależniony od fazy rozwojowej kwiatów. Pierwszy zabieg należy wykonać w momencie rozchylania się pierwszych kwiatów, a drugi w fazie pełni kwitnienia. Do ochrony wiśni polecane są związki z grupy inhibitorów biosyntezy ergosteroli (IBE), strobiluryn oraz benzimidazoli. W sadach morelowych zgodnie ze „starą” etykietą można stosować jeszcze fungicyd Topsin M 500 SC w rotacji z preparatami miedziowymi. W sadach śliwowych infekcje kwiatów obserwowane są rzadko i najczęściej nie ma konieczności prowadzenia ochrony w okresie kwitnienia. Natomiast największym problemem, zarówno w sadach śliwowych, jak i brzoskwiniowych, jest gnicie owoców. Zabiegi ochrony chemicznej najlepiej rozpocząć około 3 tygodnie, a na odmianach późno dojrzewających około 5 tygodni po kwitnieniu. Choroba rozprzestrzenia się najszybciej w okresie od momentu wybarwiania się owoców do zbiorów. Fungicydami zarejestrowanymi do ochrony owoców śliw przed porażeniem są te zawierające tebukonazol w rotacji z fungicydem Topsin M 500 SC. Ochrona truskawek przed szarą pleśnią 15 z wykorzystaniem nowego fungicydu Frupica 440 SC Frupica 440 SC jest nowym produktem zarejestrowanym do zwalczania szarej pleśni truskawki. Fungicyd zawiera jako substancję czynną mepanipirym, związek z grupy anilinopirymidyn, który działa powierzchniowo i wgłębnie. Wykazuje wysoką skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni na różnych gatunkach roślin m.in. winorośli, pomidorach, roślinach ozdobnych i truskawkach. W naszym kraju produkt ten ma rejestrację do ochrony truskawek przed szarą pleśnią (fot. 1–4), stosowany w dawce 0,7 l/ha. Jak wskazują badania, wykazuje on szersze spektrum działania i zastosowany w programie zwalczania szarej pleśni ogranicza także nasilenie mączniaka prawdziwego truskawki oraz antraknozy. Mepanipirym, substancja czynna środka Frupica 440 SC, jest inhibitorem biosyntezy metioniny i działa na grzyb Botrytis cinerea – sprawcę szarej pleśni truskawek – poprzez hamowanie kiełkowania zarodników, wzrostu strzępki rostkowej, a także na wewnątrz i zewnątrzkomórkowy rozwój grzybni (wykres 1). B. cinerea dochodzi najczęściej w warunkach wysokiej wilgotności, zarówno w wyniku opadów, jak i silnej rosy, oraz przy temperaturze powyżej 18°C, a takie właśnie warunki panowały w ubiegłym sezonie w okresie dojrzewania owoców. Ochrona przed szarą pleśnią musi być prowadzona corocznie, a liczbę i czę- Wykres 1. Skuteczność działania preparatu Frupica 440 SC w poszczególnych fazach cyklu życiowego Botrytis cinerea 100 90 % skuteczności działania Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach 80 70 60 wzrost grzybni 50 40 wnikanie strzępków grzybni 30 kiełkowanie zarodników 20 tworzenie grzybni 10 – tworzenie Appressorium 1 10 Mepanipyrim (ppm) 100 Wykres 2. Skuteczność preparatu Frupica 440 SC w zwalczaniu szarej pleśni truskawki (odm. ‘Marmolada’, 2012 r.) 64 % skuteczności 62 60 58 56 54 Fot. 1. Objawy szarej pleśni na dojrzałym owocu odmiany ‘Marmolada’ Fot. 2. Objawy szarej pleśni na zielonych owocach Frupica 440 SC efektywnie zwalcza szarą pleśń także poprzez ograniczanie wydzielania przez grzyb enzymów: kutynazy, pektynazy, celulazy, które w normalnych warunkach degradują ściany komórkowe gospodarza. Ma także zdolność wychwytywania aminokwasów i glukozy, związków niezbędnych do rozwoju patogena. Jako fungicyd nowej generacji charakteryzuje się krótkim okresem karencji (3 dni) oraz selektywnością dla pszczół i innych owadów pożytecznych, co oznacza, że może być stosowany w integrowanej ochronie. Produkt ten można stosować również na plantacjach truskawki, z których owoce eksportowane są do Stanów Zjednoczonych. Poziom pozostałości dla tego środka zarówno w Unii Europejskiej, jak i USA jest taki sam i wynosi 1,5 mg/kg świeżej masy owoców. Wśród fungicydów polecanych do zwalczania szarej pleśni, Frupica 440 SC wyróżnia się wysoką skutecznością. Dobre działanie środka uwidacznia się także w lata silnej epidemii choroby, jak np. w sezonie 2012 (wykres 2). Duże straty z powodu szarej pleśni, obserwowano wówczas nie tylko na podatnej na porażenie odmianie ‘Senga Sengana’, ale także na mniej podatnych odmianach deserowych, jak na przykład ‘Marmolada’ i ‘Florence’. W niektórych rejonach naszego kraju (okolice Grójca) straty z powodu wystąpienia szarej pleśni wyniosły ponad 90% na odmianie ‘Marmolada’ oraz 50% na ‘Florence’. Objawy szarej pleśni w postaci ciemnych, gnilnych plam można było obserwować zarówno na kwiatach, ogonkach liściowych, szypułkach owocowych, jak i owocach w różnej fazie ich rozwoju. Do najsilniejszych infekcji roślin przez grzyb stotliwość zabiegów należy uzależniać od przebiegu pogody w danym sezonie oraz od podatności chronionej odmiany. Najbardziej podatne na zakażenie są kwiaty, dlatego opryskiwania należy rozpocząć na początku kwitnienia, gdy około 10% Frupica 440 SC (0,7 l/ha) pirymetanil 750 g/ha kwiatów jest otwartych i kontynuować je w 5–7-dniowych odstępach do końca kwitnienia, a nawet w czasie wzrostu owoców, z zachowaniem okresu karencji. Liczba opryskiwań jest różna i zwykle waha się od 2 (odmiany mało podatne) do 4 lub 5 (odmiany bardzo podatne) w sezonie. Odmiana ‘Senga Sengana’, powszechnie uprawiana w naszym kraju dla celów przetwórstwa, jest bardzo podatna na porażenie przez B. cinerea, i wymaga wykonania większej liczby zabiegów oraz dokładne- piraklostrobina 12 g/ha + boskalid 48 g/ha go pokrycia roślin cieczą opryskową, ze względu na charakterystyczny pokrój roślin, który sprawia, że kwiatostany ukryte są pod liśćmi, co utrudnia dotarcie do nich cieczy roboczej. Przy wyborze fungicydów należy zwrócić szczególną uwagę na ich efektywność i zakres działania. Frupica 440 SC, wykazująca działanie wgłębne i wysoką skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni, powinna być stosowana w okresie największego zagrożenia dokończenie na str. 16 PRZĘDZIORKI I PORDZEWIACZE POD KONTROLĄ PRZEZ CAŁY SEZON! Początek wegetacji Ortus® Ortus® Nissorun® Nissorun® Zielony pąk Różowy pąk Kwitnienie Opadanie płatków Wzrost zawiązków Wzrost owoców Zbiory SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Kompleksowa ochrona arakcydowa 205x141 SumiAgro ramka JW 2013.indd 1 16.04.2013 12:11 dokończenie ze str. 15 Wykres 3. Wpływ fungicydu Frupica 440 SC na trwałość przechowalniczą owoców truskawki Wykres 4. Wpływ środka Frupica 440 SC na plonowanie roślin truskawki Kontrola Zwyżka plonu % 100 Efektywność w % 80 200 60 150 40 100 20 50 0 0 pirymetanil Frupica 440 SC czyli w pełni kwitnienia roślin. Póki co nie stwierdzono w krajach, w których środek ten jest już stosowany, odporności grzyba B. cinerea. Ze względu jednak na ryzyko selekcji form odpornych, środek powinien być stosowany maksymalnie 2 razy Frupica 440 SC + piraklostrobina w sezonie, przemiennie z fungicydami należącymi do innych grup chemicznych. Coraz większe wymagania konsumentów co do jakości kupowanych owoców, wymuszają konieczność stosowania takich programów ochrony, które pozwolą zarówno 62,5 pirymetanil 62,5 Frupica 440 SC na efektywną ochronę w polu, jak i wpłyną korzystnie na jakość pozbiorczą owoców. Owoce opryskiwane fungicydem Frupica 440 SC są w mniejszym stopniu porażane przez grzyb Rhizopus sp., sprawcę mokrej zgnilizny truskawek, chorobę powszechnie 63 Frupica 440 SC + piraklostrobina występującą w trakcie przechowywania i transportowania owoców. Dzięki temu ich trwałość przechowalnicza jest znacznie wyższa w porównaniu do owoców pochodzących z roślin kontrolnych (wykres 3). Oczywiście bardzo ważne jest także szybkie NO WO ŚĆ ! ŚRODEK GRZYBOBÓJCZY Fot. 3. Przyszypułkowe objawy szarej pleśni truskawki Ukłon w kierunku skutecznej ochrony! Skutecznie zwalcza szarą pleśń w uprawie truskawki* Zawiera nową substancję aktywną – mepanipirym, na którą nie stwierdzono odporności Nie wywołuje objawów fitotoksyczności na truskawce Ma krótki okres karencji (3 dni), jest selektywna dla pszczół i innych owadów pożytecznych *wg wyników badań przeprowadzonych przez producenta ogranicza również występowanie mączniaka prawdziwego oraz antraknozy Czy wiesz, że... Gejsza (jap. 芸者 geisha, pol. dosł. ‘osoba uprawiająca sztukę’) – to wszechstronnie wykształcona kobieta zajmująca się w sposób mistrzowski sztuką konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich, a także kaligrafią, ikebaną i innymi sztukami japońskimi. Frupica® – zastrzeżony znak towarowy firmy Kumiai Chemical Industry, Co. Ltd. Japonia fot. 1-4 B. Meszka Ma bardzo korzystną cenę w stosunku do jakości Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 16 Fot. 4. Szara pleśń – porażony niedojrzały owoc wraz z szypułką schłodzenie owoców po zbiorze. Preparat ten wykazuje także korzystny wpływ nie tylko na jakość, ale także wielkość uzyskiwanego plonu truskawek, który w porównaniu do owoców kontrolnych, niechronionych przeciwko szarej pleśni, wzrósł o ponad 60% (wykres 4). nr 4, maj 2013 Bezpłatny informator dla gospodarstw sadowniczych firmy SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37, fax: 22 637 32 38 e-mail: [email protected] www.sumiagro.pl Redaktor naczelny: Urszula Filipecka Opracowanie materiałów na zlecenie wydawcy: PLANTPRESS SP. Z O.O. ul. J. Lea 114a, 30-133 Kraków SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl