Pobierz numer w PDF
Transkrypt
Pobierz numer w PDF
MIESIĘCZNIK NR: 9 (124) Nakład 12 000 6 października 2016 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606 Gazeta bezpłatna NASTĘPNY NUMER: 3 LISTOPADA Pobierz bezpłatne e-wydanie ze strony www.region.info.pl [email protected] NR INDEKSU: 285080 ISSN: 2299-0976 www.region.info.pl Ostatnia szansa dla Cieszyńskiej Janusz Okrzesik ze stowarzyszenia Niezależni.BB uważa, że władze Bielska-Białej mają ostatnią szansę na wsłuchanie się w głos mieszkańców protestujących przeciwko skali inwestycji związanej z przebudową ulicy Cieszyńskiej. - To jest moment, w którym pan prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację, czy ulicę Cieszyńską – mówił w czasie wrześniowej konferencji prasowej rywal prezydenta Jacka Krywulta w ostatnich wyborach samorządowych. Czytaj na str. 4. Region Jaworze: Wójt nie chce podwyżki Jerzy Ryrych zaproponował aby Rada Gminy Jaworze pochyliła się nad podwyżką pensji wójta. W jego opinii Radosław Ostałkiewicz powinien zarabiać więcej, ponie- waż wyższą gażę od niego pobiera choćby skarbnik. Wójt jednak odmówił i zaznaczył, że pensja, którą otrzymuje, zupełnie mu wystarcza. Czytaj na str. 11. Region REKLAMA Centrum Kamienia Naturalnego Twój biznes poleca SCHODY których zatrudniasz. ZEWNĘTRZNE I WEWNĘTRZNE Akio Morita MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach) www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected] REKLAMA Wykonujemy także : parapety, blaty kuchenne, łazienki, kominki. e-mail: [email protected] el.: +48 33 817 40 83 Coraz więcej samobójców W naszym regionie notuje się coraz więcej prób samobójczych. Tylko w tym roku (do 30 czerwca) już 77 osób targnęło się na swoje życie. Zastępca komendanta miejskiego policji Krzysztof Gałuszka przedstawił w czasie wrześniowej sesji Rady Powiatu Bielskiego statystykę wykroczeń, przestępstw i interwencji policji w I półroczu 2016 roku na terenie oddziaływania 4 komisariatów w powiecie bielskim: w Czechowicach – Dziedzicach, Kobiernicach, Jasienicy i Szczyrku. W badanym okresie zaobserwowano ogólny spadek przestępstw dotyczących kradzieży i kradzieży z włamaniem, niemniej na terenie przynależącym do komisariatu w Szczyrku, www.region.info.pl [email protected] Region 2 obejmującym teren gmin Buczkowice, Wilkowice i miasta Szczyrk przestępstwa te wzrosły o prawie 20%. Łupem złodziei najczęściej zostają rzeczy pozostawione w samochodach typu telefony, tablety, laptopy. Mniej w tym roku jest przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, bójek i pobić, natomiast odnotowano około 14% wzrost interwencji, głównie dotyczących zakłócenia spokoju i kradzieży, a także wykroczeń przeciwko ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Odnotowano mniej kolizji drogowych, choć do dnia sesyjnego już 4 osoby w tym roku poniosły śmierć w wypadkach drogowych. Nadal najbardziej niebezpieczne są główne ciągi komunikacyjne i obciążone drogi powiatowe. Wyraźnie zaobserwowano także mniejszą liczbę nietrzeźwych kierowców, którzy brali udział w kolizjach i wypadkach drogowych. Gałuszka zwrócił też uwagę na aktualne zagrożenia przestępczością internetową oraz okresowe działania przestępcze związane z oszustwami wyłudzania pieniędzy metodą już nie tylko na wnuczka, ale na pracownika gazowni, elektrowni, funkcjonariusza CBA, akcje te skierowane są głównie przeciwko osobom starszym. Poruszył również temat zatrważającego wzrostu samobójstw na terenie miasta Bielska -Białej i powiatu bielskiego. W ubiegłym roku prób usiłowania popełnienia samobójstwa było 122, w tym 45 skutecznych. W roku bieżącym do 30 czerwca już 77 osób targnęło się na swoje życie, w liczbie tej zanotowano 35 zgonów wśród 6 kobiet i 29 mężczyzn. Region Czarny poniedziałek na placu Chrobrego W poniedziałek, 3 października w wielu miastach Polski odbyły się demonstracje przeciwko zaostrzeniu przepisów ustawy o planowaniu rodziny. Czarny Protest odbył się również w Bielsku-Białej. Na plac Chrobrego ściągnęły tłumy. Fundacja Pozytywnych Zmian Na plac Chrobrego ściągnęły tłumy. Fundacja Pozytywnych Zmian Czarny Protest odbył się również w Bielsku-Białej. w wielu miastach Polski odbyły się demonstracje przeciwko zaostrzeniu przepisów ustawy o planowaniu rodziny. Redakcja: ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała tel: 33 487 66 06 e-mail: [email protected] www.region.info.pl Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście przeczytać. - Jako organizacja anty-przemocowa, zajmująca się na co dzień przemocą w rodzinie i pomagająca kobietom, nie możemy się zgodzić na tak przedmiotowe traktowanie kobiet – mówią organizatorki wydarzenia z Fundacji Pozytywnych Zmian, które wraz z setkami bielszczan ubranymi na czarno protestowały przeciwko skierowaniu do prac w komisji inicjatywy ustawodawczej godzącej w fundamentalne prawa kobiet – w tym prawo do życia. - Nie możemy i nie chcemy bezczynnie patrzeć na to, co dzieje się obecnie w obszarze Praw Kobiet w Polsce. Nie będziemy patrzeć, jak krok za krokiem zabierana jest nam wolność, prawo do decydowania o sobie, a w skrajnych przypadkach nawet prawo do życia – zapowiadały aktywistki. Ogólnopolski Strajk Kobiet jest kolejną odsłoną protestu, który trwa od momentu złożenia w Sej- Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka, Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał Wydawca: Marlex sp. z o.o. Skład i łamanie: Michał Duława Drukarnia: Agora S.A. mie inicjatywy ustawodawczej zaostrzającej i tak już restrykcyjne prawo do aborcji. Zaproponowany kształt nowej ustawy wprowadza rozwiązania, które zdaniem wielu zagrażają życiu kobiet. Jednocześnie w pierwszym czytaniu odrzucono projekt liberalizacji prawa aborcyjnego złożony przez komitet „Ratujmy kobiety”. - Budujemy ten kraj, jego politykę, demografię, ekonomię. Bez nas nic się nie wydarzy – wykrzykiwano w poniedziałek na placu Chrobrego. Chwilę po zakończeniu tej manifestacji odbyła się kolejna, zorganizowana przez Fundację Życie i Rodzina oraz Obóz Narodowo-Radykalny Bielsko-Biała. Jak łatwo się domyślić, „Biały protest...”, w obronie życia, był odpowiedzią na „czarny protest”. W tym zgromadzeniu wzięło udział zaledwie kilka osób. Region Za treści ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, przeredagowywania i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Będą sanitariaty dla kierowców Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej rozstrzygnął przetarg na budowę dwóch obiektów sanitarno-socjalnych o zabudowie kontenerowej dla potrzeb kierowców MZK. Kontenery sanitarno-socjalne powstaną na dwóch pętlach autobusowych: na pętli przy ulicy Babiogór- skiej oraz pętli przy ulicy Budowlanych, która jest miejscem postoju autobusów rozpoczynających swój bieg z przystanku Warszawska Dworzec. Kontenery dostarczy i zamontuje firma z Rybnika, która ma trzy miesiące na wykonanie zapleczy dla kierowców MZK. Region Ukradł butelkę wódki. Grozi mu 10 lat odsiadki Policjanci z Czechowic-Dziedzic zatrzymali 34-letniego mieszkańca tego miasta, podejrzanego o kradzież alkoholu z jednego z czechowickich sklepów i pobicie pracownika ochrony. Za kradzież rozbójniczą zatrzymanemu grozi teraz do 10 lat za kratami. Do zdarzenia doszło w sobotę 1 października w sklepie przy ul. Słowackiego, gdzie sprawca skradł butelkę wódki o wartości 40 zł. Ochroniarz zauważył rabusia i usiłował go zatrzymać. Wówczas sprawca zaatakował 63-latka, a następnie rzucił się do ucieczki. Policjanci poszukiwali napastnika. Szybko ustalili, że związek z tym przestępstwem może mieć 34-letni czechowiczanin. 4 października sprawca został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie rozstrzygnie wkrótce prokurator. Region Nowy komendant w Szczyrku 3 października w Komisariacie Policji w Szczyrku miało miejsce uroczyste wprowadzenie kom. Jerzego Bujoka na stanowisko Komendanta tej jednostki. Zastąpi on dotychczasowego, wieloletniego gospodarza szczyrkowskiego komisariatu podinsp. Artura Capiaka, który w sierpniu tego roku przeszedł na emeryturę. Komendant Bujok przed objęciem aktualnego stanowiska pełnił służbę w Komisariacie Policji w Wiśle jako Zastępca Komendanta. Oficjalnego wprowadzenia dokonał I Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bielsku Białej podinsp. Krzysztof Czaja. W spotkaniu wzięli również udział funkcjonariusze pełniący służbę w Komisariacie w Szczyrku na czele z Zastępcą Komendanta podinsp. Jerzym Haurą. Region Śmiertelny wypadek w Mesznej Jedna ofiara śmiertelna - to skutek wypadku drogowego, do którego doszło 4 października w Mesznej. Ok. godz. 5.30 na ulicy Szczyrkowskiej w Mesznej, na wysokości skrzyżowania z ulicą Handlową, doszło do wypadku samochodowego z udziałem dwóch samochodów osobowych marki Toyota Yaris, Opel Astra i samochodu dostawczego mar- ki VW Lt 46. Wskutek czołowego zderzenia opla astry z samochodem dostawczym, osobówka uderzyła w drzewo. Pomimo prowadzonej przez zespół ratownictwa medycznego reanimacji, dwudziestokilkuletniego kierowcy opla nie udało się uratować. Pozostali uczestnicy wypadku nie uskarżali się na żadne dolegliwości. Region Listy do Regionu Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą. Redakcja Piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie: 33 487 66 06. W jakim celu powstaliśmy? Portal Bank Informacji o Pracowniku Rzetelny – Pracownik powstał w celu zaprzestania nieuczciwych praktyk pracowników oraz wynagradzaniu tych rzetelnych i godnych pochwały. www.rzetelny-pracownik.pl zarejestruj się już dziś! e-mail: [email protected] tel.: +48 33 817 40 83 REKLAMA www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 4 Ostatnia szansa dla Cieszyńskiej Janusz Okrzesik ze stowarzyszenia Niezależni.BB uważa, że władze Bielska-Białej mają ostatnią szansę na wsłuchanie się w głos mieszkańców protestujących przeciwko skali inwestycji związanej z przebudową ulicy Cieszyńskiej. - To jest moment, w którym pan prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację, czy ulicę Cieszyńską – mówił w czasie wrześniowej konferencji prasowej rywal prezydenta Jacka Krywulta w ostatnich wyborach samorządowych. Janusz Okrzesik (na zdjęciu pierwszy z lewej) ze stowarzyszenia Niezależni.BB uważa, że władze Bielska-Białej mają ostatnią szansę na wsłuchanie się w głos mieszkańców protestujących przeciwko skali inwestycji związanej z przebudową ulicy Cieszyńskiej. W poniedziałek 5 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił decyzję środowiskową dotyczącą rozbudowy ul. Cieszyńskiej w Bielsku-Białej. W czerwcu, gdy wojewoda śląski zatwierdził zarządzenie prezydenta miasta dotyczące realizacji inwestycji, niewiele wskazywało, iż tak poważna inwestycja drogowa może zostać zablokowana. Co więcej, istnieje poważne zagrożenie, że Bielsko-Biała straci potężne dofinansowanie unijne na realizację tego przedsięwzięcia. Dec yzja gliwickiego sądu to prawdopodobnie efekt błędów proceduralnych jakich dopuścił się ratusz w trakcie wydawania decyzji środowiskowej. Niemniej rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego nie komentuje decyzji sądu, ponieważ w momencie gdy pytaliśmy o losy drogi, Urząd nie był w posiadaniu uzasadnienia do tego wyroku. Być może jednak kluczową rolę odegrały protesty mieszkańców miasta z dzielnic Wapienica i Aleksandrowice. Protestujący bielszczanie zarzucają władzom miasta m.in. pominięcie ich w procesie projektowania inwestycji. Nie podoba się im również rozmach i skala tego przedsięwzięcia – czteropasmowa droga ma zostać zlokalizowana w strefie gęstej zabudowy.Uchylenie decyzji środowiskowej dla przebudowy Cieszyńskiej i niepewny los zgody na realizację inwestycji drogowej mogą skutkować cofnięciem dotacji z Brukseli. Ten moment trzeba wykorzystać Jednym z przewodnich tematów wrześniowej konferencji prasowej Niezależnych była właśnie decyzja Wojewódzkiego Sądu Ad- ministracyjnego w Gliwicach. Lider stowarzyszenia, Janusz Okrzesik, zarzucał władzom miasta nieuzasadniony opór związany z przyjmowaniem sugestii mieszkańców. Przypomniał, iż niektóre miejskie inwestycje także nie dochodziły do skutku lub miały znaczne opóźnienia ze względu na brak dialogu z bielszczanami. Przywołał m.in. przykład starań ratusza o wybudowanie na stokach Szyndzielni ośrodka narciarskiego. - Prezydent Krywult, chyba od pierwszej kadencji, planował inwestycję na Szyndzielni. Przez kilka lat władze miasta nie przyjmowały do wiadomości, że ta inwestycja w takim kształcie nie będzie mogła być realizowana. Przez te kilka lat trwały mozolne prace, które zakończyły się fiaskiem, ponieważ w ramach tego projektu nie powstało nic. Po wielu latach ostatnim jego efektem jest wieża widokowa, która tam powstała. Ośrodek narciarski nie mógł powstać w tej lokalizacji i musiało upłynąć kilka lat nim dotarło to do świadomości urzędników – mówił szef rady programowej Niezależnych. Były parlamentarzysta przypomniał też o sporych opóźnieniach przy realizacji budowy Stadionu Miejskiego. - Drugi fakt, który chciałem przypomnieć to opóźnienia w budowie stadionu, które w dużej mierze była spowodowane konfliktem z mieszkańcami. W końcu miasto musiało ustąpić i doprowadzić do pewnych zmian w projekcie. Inwestycja była opóźniona, a zmiana projektu spowodowała wzrost kosztów inwestycji. Dlaczego o tym przypominam. Jesteśmy w punkcie zwrotnym inwestycji przy ulicy Cieszyńskiej. Albo będzie trwał upór ze strony miasta i rozpocznie się długotrwały kon- flikt prawny, który sparaliżuje inwestycję i doprowadzi do utraty środków unijnych, albo wykorzystamy ten moment w którym jesteśmy, tę pauzę, którą nam zafundował Wojewódzki Sąd Administracyjny i urzędnicy wreszcie usiądą do rozmów z mieszkańcami, i uda się wypracować kompromis. Naszym zdaniem i wielu innych osób, które interesują się tym przedsięwzięciem, modernizacja ulicy Cieszyńskiej jest jak najbardziej potrzebna. Nie chodzi o to czy modernizować, ale jak. Miasto ma teraz szansę aby uwzględnić choćby część postulatów mieszkańców i wsłuchać się w postulaty urbanistów, którzy również mają zastrzeżenia co do skali inwestycji. Nie trzeba takiego rozmachu, by osiągnąć podobny efekt. Skorzystajmy z tej szansy i mówię to do prezydenta miasta, który już raz w kampanii wyborczej obiecywał, że spełni postulaty mieszkańców. Mówię to też do tych, którzy protestują. Teraz jest dobry czas żeby osiągnąć kompromis. Jest szansa aby nie dopuścić do tego by powtórzyła się historia nieistniejącej stacji narciarskiej na Szyndzielni, żeby nie powtórzył się przypadek olbrzymich opóźnień na Stadionie Miejskim. Chcemy aby urzędnicy wysłuchali mieszkańców i ratowali na ile się da tę inwestycję, bez upierania się, że mają jako jedyni rację – apelował Okrzesik. Jedyna przedstawicielka Niezależnych w Radzie Miejskiej, Małgorzata Zarębska, przypomniała, iż mieszkańcy od czterech lat próbują dotrzeć ze swoimi postulatami do świadomości urzędników w kwestii przebudowy Cieszyńskiej. Jak dotąd bez pożądanego skutku. Radna przypomniała, iż samorząd w pierwszej kolejności powinien dbać o interes mieszkańców. Jej zdaniem miasto ma także problem z komunikowaniem się z mieszkańcami, poprzez co dialog na tej linii praktycznie nie istnieje. - To jest moment, w którym pan prezydent musi zadecydować czy chce mieć rację, czy ulicę Cieszyńską – skwitował Janusz Okrzesik. Protesty były nieuniknione Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Biała szeroko omawia- no kwestię przebudowy Cieszyńskiej. Dyskusję na ten temat wywołała interpelacja radnego Dariusza Michasiów. Członek klubu radnych Platformy Obywatelskiej pytał czy inwestycja jest w jakikolwiek sposób zagrożona i czy prawdą jest, iż miasto nie podpisało umowy z wykonawcą przebudowy ulicy Międzyrzeckiej, mimo, iż przetarg został rozstrzygnięty. Michasiów zauważył, że wśród 12 tys. mieszkańców Wapienicy, 6 tys. mieszkańców Starego Bielska i tysięcy mieszkańców osiedli Polskich Skrzydeł i Wojska Polskiego, a także innych dzielnic miasta, można wyczuć niepokój związany z przedłużającymi się procedurami blokującymi rozpoczęcie inwestycji. - Na chwilę obecną ciągle i niemal bez przerwy zakorkowana ulica Cieszyńska z licznymi lewo i prawoskrętnymi, licznymi sygnalizacjami świetlnymi i zatoczkami autobusowymi jest codziennym utrapieniem kierowców nie tylko zamieszkałych w Wapienicy, ale i w całym mieście. Sytuacji nie poprawi odcinkowe otwarcie ulicy Sobieskiego w Starym Bielsku, która jeszcze 15 lat temu była planowana jako droga lokalna. Mieszkańcy Starego Bielska, w obawie o własne życie i zdrowie, ciągle zgłaszają konieczność wyciszenia tej drogi poprzez budowę rond, progów zwalniających itp. co ma na celu powstrzymanie piratów nieprzestrzegających przepisów ruchu drogowego. Apeluję do radnych, wszystkich bez wyjątku ugrupowań, aby powstrzymali się od wydawania pochopnych opinii w tej sprawie i nie przykładali ręki do działań, które w ewidentny sposób szkodzą naszemu miastu. Jeżeli inwestycja warta 280 mln zł, z czego 200 mln daje nam Unia Europejska, miałaby przepaść, to z pewnością taki fakt musiałby zostać odnotowany w „księdze głupoty wszechczasów”, natomiast ulice Cieszyńska i Międzyrzecka nie zostałyby poddane żadnym korektom ze względu na brak własnych środków finansowych – przestrzegał radny ze Starego Bielska. Stanowisko ws. przebudowy Cieszyńskiej przygotował na okoliczność sesji klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. W imie- niu klubowych kolegów Przemysław Drabek wyraził niepokój związane ze sposobem w jaki miasto przygotowało inwestycję. Jak mówił wiceprzewodniczący Rady, sam zamiar rozbudowy ulicy Cieszyńskiej o planowanych parametrach od początku wzbudzał wiele emocji – zarówno pozytywnych jak i negatywnych. W opinii radnych PiS, budowa drogi, która ma spełniać odpowiednie parametry ruchowe i zapewniać bezpieczeństwo na perspektywę kilkunastu lub kilkudziesięciu lat, na tak gęsto zabudowanym terenie, musiała naruszać wiele interesów. - Oczywistym było, że pojawią się protesty. Z tego też powodu proces przygotowania inwestycji powinien zostać przygotowany umiejętnie i przy szerokim współudziale lokalnej społeczności. Na etapie wstępnego projektowania powinny zostać uwzględnione wszelkie uwarunkowania wynikające z potrzeb ruchowych i rozwijającego się organizmu miejskiego. Mieszkańcy powinni byli otrzymać rzetelne informacje o potrzebach komunikacyjnych, o sposobach i możliwościach ich spełnienia, a także o roli zewnętrznego układu drogowego jakim jest okoliczna sieć pozamiejskich dróg tranzytowych. Nawet jeśli tak się stało, to jednak mamy obawy, że coś zaniedbano. W wypowiedziach mieszkańców Wapienicy pojawiają się sprzeczne opinie na temat zmian w dokumentacji projektowej, które zostały wprowadzone w wyniku przeprowadzonych spotkań środowiskowych. Może to świadczyć o tym, że procedura konsultacji społecznych najprawdopodobniej nie doprowadziła do rzetelnych wyjaśnień uwarunkowań, a tym samym do uspokojenia nastrojów społecznych. Sama dokumentacja projektowa nie jest pozbawiona błędów i usterek oraz zwyczajnego pominięcia rozwiązań istotnych choćby dla ruchu rowerowego. Teraz zaś okazuje się, że procedury przygotowawcze zostały tak poprowadzone, że WSA w Gliwicach znalazł podstawy do uchylenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji, co może doprowadzić do przekreślenia możliwości podjęcia zadania na wiele lat – mówił w imieniu klubu Drabek, który poprosił urzędników o udostępnienie dokumentacji dotyczącej m.in. przeprowadzonych konsultacji z mieszkańcami. Pod nieobecność prezydenta Jacka Krywulta, do obu wypowiedzi radnych odniósł się jego zastępca. Lubomir Zawierucha. Jak poinformował, niedawno została podpisana umowa na dofinansowanie przebudowy ulic Międzyrzeckiej i Cieszyńskiej na kwotę 195 mln zł, które będą pochodzić z budżetu Unii Europejskiej. Potwierdził, iż w wyniku przetargu został wyłoniony wykonawca ulicy Międzyrzeckiej. Dokumenty dotyczące tej części inwestycji zostały wysłane do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych na tzw. kontrolę uprzednią, która ma wykluczyć formalne uchybienia. Teraz bielscy urzędnicy czekają na „zielone światło” od tego organu, które pozwoli na podpisanie umowy z wykonawca i rozpoczęcie prac budowlanych. Jeśli chodzi o ulice Cieszyńską, to wojewoda śląski wydał decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej z rygorem natychmiastowej wykonalności. Decyzja ta została zaskarżona przez protestujących i sprawę obecnie rozstrzyga minister budownictwa i infrastruktury. Zawierucha nie ukrywał także zdziwienia decyzją jaką podjął sąd w Gliwicach, który uchylił decyzję środowiskową dla przebudowy Cieszyńskiej. - Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało korzystną dla nas decyzję środowiskową. Ta decyzja została zaskarżona do WSA w Gliwicach przez jakieś towarzystwo ekologiczne z Warszawy, bodaj o nazwie Bocian. WSA wydało dziwny wyrok uchylający tę decyzję argumentując, iż w tej decyzji nie zostały przywołane wszystkie działki przez które przebiega inwestycja. Jest to o tyle dziwne, że mam przed sobą dokument generalnej dyrekcji ochrony środowiska, gdzie jest mowa, że od 6 lipca 2010 r. przepisy nie stawiają wymogu podania numerów działek, na których będzie prowadzona inwestycja. Nie ma przeciwwskazań aby poprzez nazwę miasta i ulicę wskazać miejsce inwestycji (ciąg dalszy na nstępnej stronie). Bielsko-Biała www.region.info.pl [email protected] Nie wiem na jakiej podstawie podjęto taką decyzję, ale my to oczywiście będziemy zgłaszać do kasacji do Najwyższego Sądu Administracyjnego – zapowiedział wiceprezydent Bielska-Białej. Zapchana aorta oznacza zgon Do głosu dopuszczono także bielszczan, którzy są zwolennikami jak najszybszej realizacji przebudowy ulicy Cieszyńskiej. - Staram się zrozumieć, iż każdy stara się bronić swojego partykularnego interesu, jednak nikt nie zwraca uwagi na fakt, że w trudnej sytuacji są nie tylko mieszkający przy ul. Cieszyńskiej, którzy skupiają na sobie uwagę. A co z mieszkańcami osiedli: Kopernika, Wojska Polskiego i Polskich Skrzydeł? – pytała Elżbieta Rosińska, mieszkanka os. Wojska Polskiego. - Przez te osiedla skracają sobie drogę kierowcy jadący w kierunku Jaworza i dalej. Nie mogąc przejechać zatłoczoną ulica Cieszyńską, próbują częściowo ominąć korek mijając Hulankę na wysokości os. Kopernika, skręcają w ulice Jesionową, potem jadą ulicą Spółdzielców przez os. Wojska Polskiego, by odbić w prawo w kierunku ul. Ciżemki jeżeli się wybierają do Starego Bielska lub próbują przebić się na Cieszyńską na wysokości sklepów Aldi i Lidl. Kierowcy coraz częściej wybierają ten skrót. Ulica Spółdzielców staje coraz bardziej ruchliwa, poprzez co jest ona coraz mniej bezpieczna. Podobnie jest na ulicach Skrzydlewskiego i Tańskiego. Pragnę podkreślić, że tą ulicą podążają dzieci i młodzież do szkół i przedszkoli. Os. Wojska Polskiego zostało otoczone ulicami o coraz bardziej wzmożonym ruchu samochodowym. Ulica Spółdzielców już była wielokrotnie miejscem ciężkich wypadków, również ze skutkiem śmiertelnym. Samochodów przybywa i będzie ich coraz więcej. Ruch na Cieszyńskiej musi odbywać się płynnie i szybko, bo inaczej trudno będzie żyć w tej części miasta. Nie możemy sobie pozwolić na utratę środków unijnych, bo sami nic nie wskóramy – apelowała bielszczanka. - Jesteśmy całym sercem za tym żeby Cieszyńską przebudować. 5 Ta ulica jest jak aorta, która jest ciągle zapchana. Jak psuje się aorta, to psuje się cały organizm. Naprawmy ten organizm i poszerzmy tę drogę. Czekamy na szybkie rozpoczęcie inwestycji – dodał Czesław Malinowski, przewodniczący Rady Osiedla Polskie Skrzydła. Jak się aorta zapcha, to jest zgon. Nie chciałabym aby był zgon w naszym mieście w związku z paraliżem komunikacyjnym – skwitowała tę wypowiedź radna Agnieszka Gorgoń-Komor, która na co dzień jest kardiologiem. Na finiszu dyskusji radna Małgorzata Zarębska przypomniała, iż istotą problemu nie jest sama idea przebudowy Cieszyńskiej, lecz skala inwestycji i nieuwzględnienie głosów mieszkańców w tej sprawie. - Na początkowym etapie było 250 uwag, a pozostało kilka, które nie są na tę chwilę do zaakceptowania. Idą za tym jednak odszkodowania i wykupy – tymi słowami zakończył dyskusję przewodniczący Rady, Jarosław Klimaszewski. Region Chcą bezpłatnej komunikacji dla dzieci i młodzieży Bielski oddział Partii Razem zwróci się z petycją do prezydenta Bielska-Białej o zapewnienie bezpłatnej komunikacji publicznej dla 23 tysięcy dzieci i młodzieży zamieszkujących miasto. Jak szacują pomysłodawcy, wpływy z tytułu sprzedaży biletów nie powinny zmniejszyć się o więcej niż 5 mln zł, co jest w zasięgu finansowym miasta, które na wydatki przeznacza rocznie grubo ponad 800 mln zł. - Bezpłatne przejazdy dla dzieci i młodzieży uważamy za istotny element wsparcia ze strony samorządu dla domowych budżetów. Takie rozwiązanie miałoby także walor edukacyjny ułatwiający zmianę nawyków komunikacyjnych młodych mieszkanek i mieszkańców miasta – uważają przedstawiciele bielskich struktur Razem. W opinii członków Partii, obecnie większość dzieci jest podwożona pod szkołę samochodami. Darmowe przejazdy dla dzieci i młodzieży środkami publicznej komunikacji zbiorowej w połączeniu ze zwiększeniem częstotliwości kursów na liniach autobusowych przyczyniłyby się do zmniejszenia natężenia ruchu w mieście, ograniczenia hałasu i poprawy jakości powietrza. Działacze Razem przypominają, iż powietrze w województwie śląskim jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w naszym kraju, co powoduje problemy zdrowotne bardzo wielu mieszkanek i mieszkańców naszego regionu. Członkowie ugrupowania dodają, że rozwiązanie to wpisuje się w europejski trend wprowadzania bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców i mieszkanek miast – taki projekt realizowany jest m.in. w Żorach. Proponowana droga jest mniej kosztowna. Zgodnie z danymi jakimi się posługują, koszty wprowadzenia proponowanego rozwiązania nie będą wysokie. Wpływy z tytułu sprzedaży biletów na terenie Bielska-Białej nie powinny zmniejszyć się o więcej niż 5 mln zł, przy obecnych dotacjach wynoszących 22 mln zł i całkowitych wydatkach budżetowych w kwocie 814 mln zł (dane za 2012 r.). Biorąc przykład z nieodległej Częstochowy, której dotacja na bieżącą działalność lokalnego transportu zbiorowego wynosi 58 mln zł przy budżecie 1,0 mld zł, jest to kwota w zasięgu budżetu Bielska-Białej – przekonują pomysłodawcy. Bielscy działacze argumentują, iż poniesione koszty byłyby w przyszłości zrekompensowane przez m.in. mniejsze korki, a przez to krótszy dojazd do pracy lub szkoły, mniejszą liczbę wypadków, a przez to ofiar i rannych, wspomnianą już wcześniej poprawę czystości powietrza w mieście, a co za tym idzie – poprawę zdrowia mieszkańców i mieszkanek. Zniknie także konieczność poszerzania wielu ulic. W Polsce podobne rozwiązanie w okrojonej formie wprowadzono już w Krakowie, a inicjatywa uchwałodawcza w tej sprawie prowadzona jest w Toruniu. - Zbiórkę podpisów pod petycją rozpoczynamy nie bez przyczyny 22 września, w Europejski Dzień bez Samochodu, wieńczący Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. Celem petycji jest zwrócenie uwagi, że transport zbiorowy to nasza przyszłość, a nie fanaberia grupki pasjonatów. Warto wydatkować budżetowe środki na ten cel, dlatego zwracamy się z apelem o przeznaczenie na niego środków w przygotowywanym planie finansowym miasta – namawiają członkowie Razem. Region Będą mediacje ws. kotów? Podczas konferencji prasowej zwołanej we wrześniu przez stowarzyszenie Niezależni.BB poruszono temat sytuacji w schronisku dla zwierząt w Bielsku-Białej. Zdaniem członków tej organizacji problemem jest nieumiejętna komunikacja urzędników z wolontariuszami. Być może właściwy dialog zainicjuje mediator spoza miasta. Międzyczasie losem czworonogów z bielskiego schroniska zajęły się media ogólnopolskie. Na początku sierpnia z bielskiego schroniska dla zwierząt wyrzucono 19 kotów. Wolontariusze opiekujący się tymi zwierzętami są zbulwersowani, ponieważ zostały one narażone na „utratę zdrowia i życia”. Dyrektor „Reksia” tłumaczy, że koty, które znalazły się poza schroniskiem to dzikie i zdrowe okazy, które są częścią miejskiego ekosystemu i tam czują się najlepiej. Więcej na ten temat pisaliśmy w poprzednim numerze Regionu, w artykule”Kocia eksmisja”(tekst dostępny na stronie internetowej www. region.info.pl). - Małgorzata Zarębska ma podjąć się mediacji pomiędzy Kotełkową Drużyną i zarządem schroniska, żeby ten konflikt jakoś wygasić. Naszym zdaniem jest to lekko samobójcze zadanie, ale trzymamy kciuki. Tam konieczny jest mediator zewnętrzny, aby cokolwiek wskórać – mówił w czasie konferencji lider Niezależnych, Janusz Okrzesik. - To nie ja będę negocjatorem, bo nie powinnam tego robić. Potrzebny jest negocjator spoza miasta. O ile panie wolontariuszki zgodziły się na mediacje, to jeszcze czekam na decyzję zarządu schroniska. Tutaj ewidentnie problemem jest brak komunikacji pomiędzy jedną a drugą stroną. Dialog jest absolutnie konieczny.Dyrekcja musi od początku do końca wypowiadać się z empatią, bo zwierzęta to kwestia bardzo emocjonalna – przekonywała bielska radna, Małgorzata Zarębska. Przypomniała również interpelację z ostatniej sesji Rady Miejskiej Marcina Lisińskiego. Radny przedstawiał wówczas sytuację rodziny, która nieświadomie zaadaptowała chorego kota. Urzędnicy tłumaczą, że rodzina podpisywała formularz gdzie była zawarta stosowna informacja w tym zakresie. - Nikt jednak tego nie powiedział wprost, jak człowiek do człowieka. Trzeba popracować nad komunikacją – raz jeszcze apelowała radna Zarębska. Międzyczasie sprawą zajęły się media ogólnopolskie. Materiał dotyczący sytuacji w bielskim schronisku ukazał się w stacji telewizyjnej TVN. W programie „Uwaga” dyrektor placówki Zdzisław Szwabowicz wyjaśniał, iż koty nie zostały wyrzucone ze schroniska, lecz „przeniesione”. Nadal utrzymuje też, że są to zwierzęta „dzikie”, które mogą być niebezpieczne dla ludzi. - Mnie kot skoczył na głowę– przekonywał reporterkę dyrektor Szwabowicz dodając, iż jego sposób postępowania nie narusza przepisów prawa. Natomiast wolontariuszki trwają na swoim stanowisku i twierdzą, iż koty wypuszczone przez dyrektora są oswojone i bez problemu pozwalają się głaskać oraz karmić. Zachowanie dyrektora oburza Beatę Leszczyńską ze Stowarzyszenia Behawiorystów Zwierzęcych i Trenerów COAPE. - To skrajna lekkomyślność. Myślenie życzeniowe: „Dajmy mu wolność i jakoś to będzie, on sobie będzie łapał myszy”. Dla takiego kota szanse na przeżycie są niewielkie. Zbliża się jesień i zima. Ta sytuacja dla większości kotów zakończy się z pewnością śmiercią - nie ma wątpliwości Leszczyńska. Jak podejrzewają wolontariuszki, kierownik wyrzucił koty, bo potrzebne mu było miejsce na nowe zwierzęta. Jak twierdzą reporterzy „Uwagi”, w marcu br. zostały zawarte dwie umowy z kolejnymi gminami, z terenu których schronisko ma przyjmować bezdomne czworonogi. Sprawa wyrzucenia kotów została już zgłoszona do prokuratury. W zawiadomieniu można przeczytać m.in. o naruszeniu zapisów dwóch ustaw. Region www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 6 W Lipniku nadal cuchnie www.zgo.bielsko.pl Mieszkańcy Lipnika nadal skarżą się na fetor jaki wydobywa się z terenu bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami. Twierdzą nawet, iż z powodu smrodu, jaki występuje w ostatnim czasie m.in. w okolicy ulicy Witosa, doszło do kilku omdleń. Mieszkańcy chcą się spotkać z władzami miasta by podyskutować o nieustających uciążliwościach. Urzędnicy uważają jednak, że takie spotkanie nie jest konieczne, ponieważ, po przeprowadzonych inwestycjach na terenie Zakładu, w ostatnim czasie smród jest mniej dokuczliwy. Mieszkańcy Lipnika nadal skarżą się na fetor jaki wydobywa się z terenu bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami. W sierpniu, w czasie obrad komisji gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska, radny Bronisław Szafarczyk przedstawił głosy mieszkańców dotyczące nieustającego odoru jaki wydobywa się z terenu Zakładu Gospodarki Odpadami. Radny przypomniał, że przed rokiem poruszył ten temat na jednym z posiedzeń komisji i wówczas zapewniano go, że władze miasta robią wszystko, by poradzić sobie z tym problemem. Tymczasem mijają kolejne miesiące, a w Lipniku jak cuchnęło tak cuchnie nadal. Szafarczyk przedstawił treść kilku maili związanych z odorem jakie do niego dotarły. – Tutaj nie da się żyć z tym smrodem, który nie wątpię, oddziałuje również bardzo negatywnie na nasze zdrowie, a o jego dokuczliwości już nie wspomnę... - napisał do radnego jeden z dotkniętych codziennym odorem. Dlatego Szafarczyk poprosił władze miasta o złożenie szczegółowej informacji wyjaśniającej ten problem oraz o zorganizowanie spotkania z mieszkańcami ulicy Witosa, na którym zostałyby przedstawione działania zmierzające do rozwiązania problemu. Komisja w głosowaniu zdecydowała o skierowaniu tych zapytań do urzędników jako swoje wnioski. W odpowiedzi na ten wniosek zastępca prezydenta miasta Waldemar Jędrusiński informuje, iż Urząd Miejski prowadzi monitoring uciążliwości odorowych poprzez rejestrację i weryfikację zgłoszeń mieszkańców. Jak czytamy dalej, z powyższego wynika, że w ostatnim czasie występują przejściowe uciążliwości odorowe, które odczuwalne są najczęściej w godzinach wieczornych, nocnych i porannych. Jak wyjaśnia Jędrusiński, w tym czasie najczęściej występują tzw. stabilne warunki atmosfery – stabilne ciśnienie, niezbyt duży wiatr lub jego brak, inwersje temperatury, brak konwekcji co przekłada się na brak lub znikome LIGOWY MECZ NA OTWARCIE STADIONU 8 i 9 października 2016 roku odbędą się uroczystości związane z otwarciem Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej. Z tej okazji Urząd Miejski przygotował wiele atrakcji dla wszystkich osób, które wezmą udział w tym wydarzeniu. Zaplanowano m.in. mecz piłki nożnej pomiędzy TS Podbeskidzie i Stalą Mielec, konkursy i zabawy połączone ze zwiedzaniem obiektu, a także występy artystyczne. 8 października 2016 r. (sobota) - godz. 16.00 OTWARCIE STADIONU MIEJSKIEGO W BIELSKU-BIAŁEJ 13.30 - Otwarcie bram obiektu 14.00 - 14.30 - Bielska Orkiestra Dęta 14.35 - 14.50 - Prezentacja piłkarskich drużyn dziecięco - młodzieżowych – przemarsz wokół boiska 14.50 - 15.00 - Pokaz umiejętności piłkarskich z udziałem dzieci i młodzieży bielskich klubów sportowych 15.00 - 15.20 - Występ „Goorala” 15.20 - 15.50 - Rozgrzewka drużyn 15.50 - Oficjalne otwarcie Stadionu przez Prezydenta Miasta Bielska-Białej Poświęcenie obiektu przez Biskupa Diecezji Bielsko-Żywieckiej 16.00 - Mecz TS Podbeskidzie - Stal Mielec W przerwie meczu: - Bielska Orkiestra Dęta 9 października 2016 r. (niedziela) PIKNIK RODZINNY NA STADIONIE MIEJSKIM godz. 10.00 - 17.00 PŁYTA STADIONU - 10.30 - Dziecięcy turniej piłki nożnej „Przedszkoliada” - 13.30 - Zabawy i konkurencje sportowe z udziałem dzieci, młodzieży, rodziców i opiekunów wraz z piłkarzami TS Podbeskidzie, BBTS Podbeskidzie, BKS „Stal”, BTS „Rekord” i LKS „Zapora” Wapienica - 14.00 - Mecz piłki nożnej oldbojów BKS „Stal” (Trener: Antoni Piechniczek) – BBTS „Włókniarz” (Trener: Ryszard Harężlak) PARKING PRZY STADIONIE 10.00 – 15.00 - Park rozrywki i atrakcji dla dzieci - Maraton zumby - Warsztaty squasha i pokazy rowerowe - Instruktaż, pokaz i marsze nordic walking - Biegi na orientację - Pokazy fitness - Turniej streetballa - Warsztaty i pokazy badmintona - „Strefa kibica” - Turniej „piłkarzyków” - Pokaz rolkarski - Warsztaty hokejowe i unihokejowe - Prezentacja drużyny „Kuloodpornych” - Wystawa pamiątek piłkarskich pn. „Świat Futbolu” (osiągnięcia sportowe bielskich klubów piłkarskich) - „Stolik olimpijczyka” - spotkanie i rozmowy z olimpijczykami Podbeskidzia - Pokazy: judo, karate i akrobatyki sportowej - Prezentacja szybowca - Aeroklub Bielsko-Bialski 15.00 - KONCERT ZESPOŁU „TURNIOKI” (wstęp wolny) Region rozcieńczanie zapachu. Zdaniem zastępcy Jacka Krywulta, zupełna eliminacja uciążliwości zapachowych będzie trudna do zrealizowania, ponieważ specyfika procesu przetwarzania odpadów wymaga stałego diagnozowania i eliminacji pojawiających się źródeł „wynikających ze zmiennej morfologii przyjmowanych odpadów”. Jędrusiński dodaje, iż na zaistniałą sytuację ma również wpływ awaria i postój instalacji sortowniczej, która niedawno spłonęła. W związku z tym odpady mokre i zmieszane przetwarzane są na pomocniczej, manualnej instalacji sortowniczej kompostowni. Pomimo faktu, że praca ta odbywa się w systemie dwuzmianowym, jakość przetworzenia strumienia odpadów zmieszanych przy pomocy instalacji manualnej jest dużo mniejsza, co przekłada się na powstanie większej ilości składowanego balastu oraz bardziej zanieczyszczonej frakcji organicznej kierowanej do procesu kompostowania. Na uciążliwości zapachowe odczuwane głównie od południowej i południowo-wschodniej części ZGO może wpływać również przeładunek odpadów suchych, który odbywa się na częściowo otwartej przestrzeni, pomimo faktu, że odpady wywożone są systematycznie do instalacji zastępczych. Jednocześnie Jędrusiński informuje, że ZGO w ramach ciągłego doskonalenia procesu technologicznego w ostatnich miesiącach podjął następujące działania przeciwodorowe: - wywóz stężonych ścieków do MPOŚ w Oświęcimiu, - dezodoryzacja chemiczna oraz chemiczne wspomagania oczyszczania ścieków, - zamontowano nowe, laminatowe przykrycie zbiornika trójkomorowego i retencyjnego, - całodobowy proces dezodoryzacji powietrza w hali kompostowni, - zamontowano system dezodoryzacji już w trakcie rozprowadzania i ugniatania odpadów. - W ramach prowadzonej rejestracji zgłoszeń mieszkańców w sprawie uciążliwości zapachowych, zgłaszający mieszkańcy są w sposób szczegółowy informowani o aktualnych działaniach podejmowanych w celu przeciwdziałania uciążliwościom odorowym. W wielu przypadkach pracownicy Urzędu Miejskiego, ZGO czy Straży Miejskiej udają się na miejsce celem weryfikacji występujących uciążliwości. Należy ponadto zaznaczyć, że z przeprowadzonych rozmów z mieszkańcami sąsiadującymi z ZGO wynika, że odczuwają oni znaczną poprawę sytuacji odorowej po zrealizowanych w latach 2015-2016 inwestycjach (hermetyzacji placu dojrzewania i rozbudowy kompostowni). Wobec powyższego nie ma potrzeby organizacji odrębnego spotkania w tej sprawie – informuje zastępca prezydenta Bielska-Białej, Waldemar Jędrusiński. Region Bilet MZK zakupimy przez komórkę? Jedna z bielskich radnych proponuje, aby Miejski Zakład Komunikacji wprowadził możliwość zakupu biletu za pomocą telefonu komórkowego. Właściwe ku temu aplikacje funkcjonują w wielu polskich miastach, m.in. w Tychach, Bydgoszczy czy Toruniu. Z wypowiedzi asystentów prezydenta Bielska-Białej można wywnioskować, że tego typu technologia jeszcze długo pozostanie jedynie w sferze marzeń pasażerów bielskich autobusów. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, Agnieszka Gorgoń-Komor zwróciła się do prezydenta miasta z interpelacją w sprawie umożliwienia pasażerom komunikacji miejskiej zakupu biletów przy użyciu telefonów komórkowych. – Zwracam się z prośbą o rozważenie możliwości wprowadzenia w Bielsku-Białej aplikacji mobilnej do zakupu dowolnych biletów komunikacji miejskiej przy użyciu własnego telefonu komórkowego – wnioskowała członkini klubu radnych PO. Radna dodała, iż w wielu polskich miastach funkcjonują podobne rozwiązania. Za przykład podała kilka aplikacji, w tym SkyCash, który działa w 40 miejscowościach na terenie kraju. W około 100 miejscowościach funkcjonuje natomiast moBilet- ogólnopolski standard płatności mobilnych oraz aplikacja, którą można zapłacić za przejazdy trans- portem publicznym, a także parkowanie. Natomiast platforma CallPay Usługi umożliwia dokonanie płatności za wiele usług, w tym zakupu biletu komunikacji za udziałem telefonu komórkowego. Taki system działa w 70 polskich miastach. - Powyższe rozwiązania umożliwiają szybki i wygodny sposób kupowania biletów komunikacji miejskiej, wszędzie przez 24 godziny na dobę. Bez pośpiechu, kolejek, odliczania drobnych czy konieczności szukania otwartego kiosku. Podobnie jak bilety jednorazowe, można kupować bilety miesięczne, okresowe, czasowe, itp. Ponadto aplikacje umożliwiają płacenie za parkowanie, kupowanie biletów kolejowych czy wybieranie gotówki – przekonywała Agnieszka Gorgoń-Komor. Dodała, iż MZK w pobliskich Tychach jest siódmym organizatorem transportu publicznego w Polsce i jednocześnie pierwszym w woj. śląskim, w którym pasażerowie mogą kupować bilety przy użyciu telefonu komórkowego w systemie SkyCash. Także w Toruniu można za pomocą telefonu i aplikacji moBilet zakupić bilet na tramwaj czy autobus. W Bydgoszczy natomiast funkcjonuje karta miejska, z której w ciągu kilku lat skorzystało 140 tys. osób i obecnie bilety komunikacji miejskiej kodowane są na tejże karcie. Za jej pomocą można zakupić bilet w 10 automatach biletowych i ponad 100 punktach sprzedaży. - Też bym tego chciał, ale są jakieś uwarunkowania, ale na to odpowie MZK, albo kolega Juszczyk – odparł Waldemar Jędrusiński, zastępca prezydenta Bielska-Białej. – Będzie odpowiedź na piśmie, bo tego się nie zreferuje w krótkim czasie – poinformował radną pełnomocnik prezydenta miasta, Henryk Juszczyk. Region www.region.info.pl [email protected] 7 Bielsko-Biała To może być wizytówka miasta Stowarzyszenie Niezależni.BB zwróciło się do klubów radnych funkcjonujących w Bielsku-Białej z propozycją wspólnego podjęcia inicjatyw wspierających utworzenie w mieście Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji. Zdaniem radnej tego ugrupowania, Małgorzaty Zarębskiej, władze miasta mają niepowtarzalną szansę na pozostawienie po sobie czegoś więcej niż tylko „beton”. Samorząd natomiast proponuję swoją pomoc w zakresie formalnym oraz poprawy infrastruktury drogowej i parkingowej w pobliżu Studia Filmów Rysunkowych. Rady Miejskiej aby wystąpić z pismem do pana prezydenta, by samorząd włączył się w kształtowanie, kreowanie i prace nad tym projektem. To może być wizytówka miasta, stanowiąca ciekawy punkt turystyczny. Chcielibyśmy zaprosić do rozmów dyrekcję Studia Filmów Rysunkowych aby nie było tak, że dzieje się to poza radnymi i poza mieszkańcami. Mam nadzieję, że radni podejdą do sprawy poza partyjnie – mówiła w czasie niedawnej konferencji prasowej radna, zaznaczając, iż Bolek i Lolek oraz Reksio nie należą do żadnej partii. Warto nadmienić, iż bielscy radni pozytywnie ustosunkowali się do tego apelu i podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej, poprzez interpelacje, wyrazili poparcie dla wniosku Zarębskiej. Jak twierdzą reprezentanci Niezależnych, dotychczas miasto nie potrafiło profesjonalnie wykorzystać potencjału promocyjnego i turystycznego związanego z SFR. Uważają, iż samorząd Jak zauważają Niezależni, po wielu latach zastoju pojawiła się realna szansa na wykorzystanie dorobku i pozycji Studia Filmów Rysunkowych. Jak zauważają Niezależni, po wielu latach zastoju pojawiła się realna szansa na wykorzystanie dorobku i pozycji Studia Filmów Rysunkowych. Pomysł nowoczesnego, multimedialnego centrum nauki i rozrywki, budowanego w oparciu o SFR, zyskał poparcie ministerstwa kultury i ma realne szanse na pozyskanie środków europejskich. Jak twierdzą członkowie stowarzyszenia, w tym przedsięwzięciu nie może zabraknąć samorządu Bielska-Białej. - Miasto myśli o tym żeby wesprzeć projekt w postaci ewentualnej budowy parkingu. Uważamy, że samorząd powinien mocniej włączyć się w kwestię budowy Centrum. Poszukujemy w Bielsku-Białej czegoś co może nas wyróżniać na tle innych miast, co przyciągnie turystów, co spowoduje, że będzie się tutaj chętnie przyjeżdżać. Myślimy, że to Centrum może być takim magnesem – uważa Małgorzata Zarębska, radna miejska z ramienia Niezależnych. - Będziemy apelować do wszystkich klubów miasta musi dołożyć wszelkich starań, by inicjatywa Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji została zwieńczona powodzeniem. Jak ta pomoc miałaby wyglądać zdaniem Niezależnych? - Nie wiemy na co miasto stać. Niejednokrotnie pan prezydent pyta skąd wziąć pieniądze. My odpowiadamy aby robić inwestycje przemyślane, a nie związane z przerostem formy nad treścią. Nie wyobrażam sobie aby samorząd i mieszkańcy nie mieli większego wpływu na kształtowanie tego Centrum – raz jeszcze podkreśla Zarębska, dodając iż miasto musi podjąć wszystkie możliwe działania w tym zakresie, „od listów intencyjnych i lobbingu począwszy, aż po zaangażowanie finansowe”. Możliwości formalne są różne, od utworzenia gminnej spółki celowej poprzez wsparcie w formie dotacji. Miasto ma duże doświadczenie we wspieraniu takich inicjatyw. Nie wszystkie są trafione, ale akurat ta nie budzi żadnych wątpliwości. Nie może być sytuacji, że minister i samorząd wojewódzki chcą udzielić tego wsparcia, a miasto nie. To nie jest pomysł nowy i był też w naszym programie wyborczym. Teraz dopiero udało się ten temat załatwić na szczeblu ministerialnym. Pomysł krąży po Bielsku od wielu lat. Parking jak najbardziej, ale miasto powinno też uczestniczyć też w części merytorycznej i wydanie na ten cel pieniędzy będzie jak najbardziej sensowne, zważywszy na inne przedsięwzięcia promocyjne i marketingowe miasta – dodaje lider Niezależnych, Janusz Okrzesik. - Jest szansa by pozostawić po sobie nie tylko beton – powiedziała radna Zarębska na zakończenie tego wątku konferencji prasowej. - Urząd Miejski w Bielsku-Białej od wielu miesięcy prowadzi rozmowy z przedstawicielami Studia Filmów Rysunkowych związane z udziałem bielskiego samorządu – przypomina Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu. - Zadeklarowaliśmy, że przygotujemy zmianę planu miejscowego i zaplanowaliśmy w pobliżu Studia budowę parkingu, który w przyszłości będzie mógł służyć gościom Centrum Bajki i Animacji. Jednocześnie opracowujemy konieczną zmianę układu komunikacyjnego w rejonie planowanej inwestycji. Ponadto miasto zdeklarowało pomoc merytoryczną dotyczącą wsparcia tej niezwykłej atrakcji kulturalnej. Co do bezpośredniego zaangażowania finansowego gminy w to przedsięwzięcie, trudno na tym etapie powiedzieć czy będzie to możliwe – poinformował rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego. Wg informacji do których dotarliśmy, w najbliższych tygodniach powinien zostać ogłoszony konkurs na projekt Centrum. Jego rozstrzygnięcie nastąpi najprawdopodobniej na początku przyszłego roku. Być może za 3-4 lata nastąpi otwarcie Centrum Bajki i Animacji. Region Mandat albo wyzwanie Poślizg na Bulwarach - nietypowa akcja bielskiej policji Policja Bielsko-Biała 21 września został ogłoszony przez Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego „Europejskim Dniem Bez Ofiar Śmiertelnych”, dlatego też policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku – Białej postanowili w dość nietypowy sposób zwrócić uwagę kierowców na nierzadko tragiczne w skutkach konsekwencje brawury i nieodpowiedzialności na drodze. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku – Białej postanowili w dość nietypowy sposób zwrócić uwagę kierowców na nierzadko tragiczne w skutkach konsekwencje brawury. Policjanci na jednej z bielskich ulic w towarzystwie Straży Pożarnej, Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża oraz... karawanu zatrzymywali kierujących popełniających wykroczenia drogowe i stawiali ich przed trudnym wyborem. Stróże prawa proponowali mandat karny za popełnione wykroczenie lub wylosowanie zadania, które należało wykonać. Wszystkie zadania związane były z wcieleniem się w rolę jednego z przedstawicieli obecnych na miejscu służb i wykonaniu określonych czynności które osoby te podejmują na miejscu zdarzenia drogowego. Wyzwania obejmowały między innymi udzielenie pierwszej pomocy poszkodowanemu, wyciąganie z samochodu nieprzytomnego kierowcy czy wygłoszenie na miejscu wypadku komunikatu oraz apelu do kierowców w obecności przedstawicieli mediów. Za jedno z najtrudniejszych zadań uznano przeniesienie noszy z „ciałem” ofiary wypadku do karawanu, w obecności rozpaczającej i próbującej nie dopuścić do tego rodziny. W ciągu godzinnej akcji zatrzymano pięcioro kierujących: czworo za przekroczenie dozwolonej prędkości i jednego za brak świateł. Wszyscy podjęli rękawicę i świetnie poradzili sobie z wylosowanymi zadaniami. Region Na terenach Bulwarów Straceńskich w Bielsku-Białej dobiegają końca prace modernizacyjne. Być może przebudowane tereny rekreacyjne byłyby już udostępnione mieszkańcom we wrześniu, ale niespodziewanie pojawiły się problemy natury hydrologicznej. Przebudowa Bulwarów pochłonie ok. 6 mln zł. Przebudowa Bulwarów pochłonie ok. 6 mln zł. W ramach inwestycji powstały następujące elementy infrastruktury: ścieżka rowerowa o nawierzchni asfaltowej, ścieżka piesza brukowana, 2 zadaszone miejsca do grillowania, 5 placów zabaw, skatepark, 2 siłownie terenowe, stół do gry w szachy, stół do gry w ping-ponga, 2 boiska o sztucznej nawierzchni i jedno trawiaste (istniejące), 3 zdroje uliczne, 3 sanitariaty i ławki parkowe. Teren będzie oświetlony i monitorowany. Budowę rozpoczęto w listopadzie ubiegłego roku od wykonania obiektów powyżej stacji paliw przy ul. Żywieckiej. Bielszczanie liczyli na to, że zgodnie z zapowiedziami władz miasta, tereny rekreacyjne w Straconce zostaną w pełni udostępnione mieszkańcom już we wrześniu. Tak się nie stanie. Na Bulwarach wciąż krzątają się ekipy budowlane. Dlaczego? Okazuje się, że konieczne było wykonanie dodatkowych prac. - Dodatkowe prace, które wynikły w trakcie prowadzenia robót budowlanych, związane były z odprowadzeniem wód opadowych z rejonu ulic: Kukułek, Bolesława Śmiałego i Jeździeckiej – wyjaśnia Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Urzędu Miejskiego. - Niezbędne okazało się wybudowanie pięciu dodatkowych wpustów do rzeki Straconki, co musiało zostać poprzedzone wykonaniem niezbędnej dokumentacji i uzyskaniem pozwoleń wodno-prawnych. Wniosku o odbiór robót związanych z przebudową Bulwarów można spodziewać się w miesiącu październiku. Do tego czasu wykonane zostaną prace związane z pielęgnacją terenów zielonych, w tym również polegające na dosianiu zniszczonej trawy – zakończył Ficoń. Ratusz nie informuje ile mogły kosztować dodatkowe prace związane z inwestycją. Region Bielsko-Biała 8 Na bielskie ulice wrócą parkometry Wielu użytkowników bielskiej strefy parkowania skarży się, iż odręczne wypisywanie kwitów za postój trwa zbyt długo. Co więcej, niekiedy kierowcom trudno jest znaleźć parkingowego w celu uregulowania należności. Dlatego Miejski Zarząd Dróg, w ramach usprawnienia systemu poboru opłat, zakupi dla inkasentów 50 smartfonów z drukarkami. Dodatkowo na ulicach miasta mają stanąć parkometry. Jak informował w czasie wrześniowej sesji dyrektor MZD, Wojciech Waluś, w najbliższym czasie planowany jest zakup smartfonów dla parkingowych. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej, Przemysław Drabek zgłosił problem z jakim przychodzą do niego mieszkańcy, a który dotyczy sposobu pobierania należności za postój w strefie płatnego parkowania. Radny podał przykład bielszczanki, która po powrocie do zaparkowanego samochodu znalazła za wycieraczką informację o konieczności uiszczenia opłaty za parkowanie. Inkasenta nie było jednak w pobliżu. Na rachunku nie znalazła się kwota jaką należy wpłacić, a także nie odnotowano czasu postoju. Mieszkanka miasta przelała należność za godzinę postoju, ale po jakimś czasie otrzymała wezwanie do zapłaty kary w wysokości 50 zł. Wiceprzewodniczący Rady prosił o przyjrzenie się problemowi. Podobne sygnały od mieszkańców zgłosił radny Marcin Lisiński. Małgorzata Zarębska upatrywała przyczyny takiej sytuacji w zbyt rozległych „rewirach” w jakich poruszają się parkingowi, których nie sposób znaleźć w momencie gdy chce się uregulować należność. Odpowiadający na te zgłoszenia wiceprezydent miasta, Przemysław Kamiński, przyznał, iż obecnie funkcjonujący system poboru opłat nie jest doskonały. Niemniej stwierdził, iż na każdym kwicie znajduje się informacja, że możliwy jest kontakt z Miejskim Zarządem Dróg w celu ustalenia wysokości opłaty parkingowej. W dalszym toku dyskusji padły propozycje, by system udoskonalić o rozwiązania elektroniczne. Tymczasem okazuje się, że Miejski Zarząd Dróg jest na etapie wdrażania usprawnień w systemie obsługi płatnej strefy parkowania. Jak informował w czasie sesji dyrektor MZD, Wojciech Waluś, w najbliższym czasie planowany jest zakup smartfonów dla parkingowych. - Na przełomie października i listopada chcemy już takie urządzenia mobilne zastosować. To skróci czas wydawania biletów. Ta forma papierowa nadal będzie funkcjonować, ale nie będzie sytuacji gdy parkingowy ma ileś tych bloczków do wypisania. Taki system stwarza wiele możliwości jeśli chodzi o przesyłanie danych i zarządzanie taką strefą – wyjaśniał w czasie sesji dyrektor MZD. W dalszej perspektywie miasto planuje udostępnić mieszkańcom elektroniczną platformę, na której parkujący będą mogli się zalogować do systemu i sprawdzić swoje należności za postój. Poza smartfonami dla inkasentów, MZD zamierza wprowadzić do strefy parkometry. -Mamy problemy z naborem parkingowych i to jest jakaś odpowiedź na to co państwo radni zgłaszali, że tych parkingowych nie było, szczególnie w okresie wakacyjnym gdy były urlopy. Dlatego też wchodzimy w ten system, który będzie na razie systemem mieszanym. Mamy podpisane umowy na takie wdrożenie. Zobaczymy jak będą funkcjonowały te urządzenia. Będziemy poszerzać możliwości opłat – zapowiedział Waluś. Region www.region.info.pl [email protected] Hospicjum poświęcone W sobotę 22 września odbyło się poświęcenie hospicjum im. św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej. Podczas uroczystości, w której wzięli udział przedstawiciele rządu, samorządu, parlamentarzyści, duchowni oraz licznie zaproszeni goście, podsumowano działalność Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego - budowniczego hospicjum oraz złożono podziękowania sponsorom budowy. Ordynariusz diecezji bielskożywieckiej ks. biskup Roman Pindel poświęcił również kaplicę, która powstała w hospicjum. Pierwsi pacjenci pojawią się w hospicjum w październiku. Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne powstało w 2004r. i jego nadrzędnym celem była budowa pierwszego w Bielsku-Białej stacjonarnego hospicjum na rzecz osób w stanie terminalnym. - W marcu 2008 r. Prezydent Miasta i Rada Miejska przekazali stowarzyszeniu w nieodpłatne użytkowanie działkę oraz budynek po zlikwidowanym przedszkolu. Okazało się wtedy, że budynek nie będzie spełniał wymogów hospicyjnych ani sanepidowskich, więc zaistniała potrzeba dobudowania pawilonu o powierzchni 2,8 tys.m2. Budynek po przedszkolu musiał zostać wewnątrz dogłębnie przebudowany. Budowa rozpoczęła się we wrześniu 2010 r. – w trakcie swojego wystąpienia powiedziała prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego Grażyna Chorąży. Budowa hospicjum pochłonęła około 10 mln zł. Środki pieniężne na ten cel, gromadzone były poprzez różne formy działalności Stowarzyszenia, m.in.: sprzedaż cegiełek na budowę, organizację koncertów i wystaw malarskich, zaangażowanie kilkudziesięciu szkół w program „Pola Nadziei” czy kwesty w hipermarketach w okresach przedświątecznych. Region W mini zoo padły dwa zwierzęta MIASTO ZAKUPI WYŚWIETLACZ PRĘDKOŚCI RZECZYWISTEJ 15 września pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii ujawnili na terenie mini zoo Rancha Pod Strusiem w Bielsku-Białej martwego wielbłąda oraz alpakę. Z oświadczenia właściciela, przedstawionego inspektorom, wynika, iż wielbłąd był leczony, ale padł kilka dni wcześniej. Właściciel zgłosił potrzebę przekazania zwłok do utylizacji. Zwierzę padło na pastwisku w trudno dostępnym terenie, dlatego samochód firmy utylizacyjnej nie mógł dotrzeć na miejsce. Zwierzę zostało przeniesione w bardziej dogodną lokalizację i wywiezione. Przy okazji tej interwencji inspektor ujawnił również nieżywą alpakę. Jak wyjaśniał właściciel, zwierzę zachorowało wczoraj i natychmiast wezwano weterynarza. Zwierzę padło jednak dzisiejszego poranka. Powiatowy Inspektorat Weterynarii będzie badał sprawę i jednocześnie zapo- wiedział przeprowadzenie kompleksowej kontroli warunków utrzymywania pozostałych zwierząt żyjących na terenie gospodarstwa. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż właściciel nie dopuścił się zaniedbań, a martwy wielbłąd nie znajdował się w miejscu dostępnym dla osób postronnych. Region Boją się chaosu i anarchii W czwartek 8 września w bielskiej Hali pod Dębowcem odbyło się spotkanie miejscowego Klubu Obywatelskiego, któremu przyświecało pytanie „Czy Polska jest państwem prawa?”. W czwartek 8 września w bielskiej Hali pod Dębowcem odbyło się spotkanie miejscowego Klubu Obywatelskiego, któremu przyświecało pytanie „Czy Polska jest państwem prawa?”. Odpowiedź pomagał znaleźć były minister sprawiedliwości, poseł Borys Budka. Zebrani wypowiadali wiele negatywnych opinii w kierunku władzy, ponieważ obawiają się, że „dobra zmiana” doprowadzi do chaosu i anarchii, które będą dotykać również zwykłych obywateli. - Z przyjemnością i satysfakcją informuję, że moje kilkumiesięczne starania o zakup wyświetlaczy dobiegły pomyślnego końca – informuje na portalu społecznościowym Facebook bielski radny Bronisław Szafarczyk. Szafarczyk dodaje, że już w grudniu ubiegłego roku wystąpił do prezydenta miasta z wnioskiem o dokonanie takiego zakupu. Przez kilka miesięcy urządzenie takie było testowane na niektórych bielskich ulicach. Przez pierwszy okres zbierano dane o prędkościach, bez ich wyświetlania. W drugim etapie testów wyświetlało już rzeczywiste prędkości rozwijane przez pojazdy. - Porównanie danych prowadzi do wniosku, iż jest to urządzenie zdecydowanie przyczyniające się do wzrostu poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego – przekonuje radny . W piśmie skierowanym do wnioskodawcy, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Wojciech Waluś, potwierdza pozytywne wyniki testów urządzenia, które wykazały, iż wielu kierowców widząc komunikat o nadmiernej prędkości, zdejmuje nogę z gazu. Zakup takiego urządzenia MZD przewidziało w przyszłorocznym budżecie. Region Poseł Budka tłumaczył konsekwencje wprowadzanych zmian w zakresie prawa przez frakcję rządzącą. Odniósł się zarówno do kontrowersyjnej kwestii Trybunału Konstytucyjnego jak i zmian w szkolnictwie, które jego zdaniem skazują samorządy na dezorientację. W końcowych słowach gospodyni spotkania, posłanka Mirosława Nykiel, przypomniała, że jeszcze trudniejsza sytuacja była u schyłku lat 80-tych. - Tylko nasza determinacja i chęć działania jest w stanie pokonać przeciwności i wprowadzić naprawdę dobre zmiany w naszym państwie – mówiła do zebranych posłanka Nykiel. Region Na j p r a w d o p o d o b n i e j w wyniku nieszczęśliwego wypadku 22-letni mężczyzna i jego 16-letnia towarzyszka spadli z mostu na rzece Białej w rejonie centrum handlowego „Sfera”. Rannym pomagali policjanci, którzy zeszli do koryta rzeki aby wyciągnąć ich z wody. Młodzi ludzie zostali przewiezieni do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna niósł dziewczynę na rękach, a następnie posadził ją na barierce mostu, wtedy doszło do wypadku i bielszczanin wraz z 16-latką wpadli do rzeki. 22-latek prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Policjanci z Komisariatu Policji III w Bielsku – Białej będą wyjaśniali szczegóły i okoliczności zdarzenia, które miało miejsce w piątek 21 września. Region Spadli z mostu na rzece Białej www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 9 Jak zapełnić Dębowiec? - Kolejka na Dębowcu w godzinach dopołudniowych tygodnia zamiast wozić powietrze powinna służyć dzieciakom naszego miasta – uważa bielski radny, Przemysław Drabek i proponuje aby miasto wprowadziło bezpłatny program nauki jazdy na nartach dla dzieci. - Kolejka na Dębowcu w godzinach dopołudniowych tygodnia zamiast wozić powietrze powinna służyć dzieciakom naszego miasta – uważa bielski radny, Przemysław Drabek. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej Przemysław Drabek zwrócił się z interpelacją do prezydenta Bielska-Białej ws. wprowadzenia programu nauki jazdy na nartach dla najmłodszych. Jak zauważył wiceprzewodniczący Rady, miasto zainwestowało duże środki w realizację projektu związanego z utworzeniem bazy narciarskiej na stoku Dębowca, co wiąże się z wysokimi kosztami utrzymania powstałej infrastruktury. Jak twierdzi radny trasa na Dębowcu jest bardzo łatwa – idealna do nauki jazdy na nartach. Drabek dodaje, iż jako miasto położone w górach, władze samorządowe powinny promować zimowe dyscypliny sportowe oraz udostępniać infrastrukturę zbudowaną ze środków publicznych jak najszerszemu gronu mieszkańców. – Dzięki promocji sportów zimowych, prowadzeniu powszechnej nauki jazdy na nartach najmłodszych bielszczan, możemy doskonale wypromować ośrodek narciarski, budować bazę klientów dla tego miejsca oraz realizować zadania związane z upowszechnianiem zdrowego i aktywnego trybu życia – przekonywał wiceprzewodniczący Rady. W związku z powyższym Drabek wnioskował do prezydenta miasta o zabezpieczenie środków na środków finansowych na przeprowadzenie pilotażowego programu powszechnej jazdy na nartach dla dzieci z pierw- Forbes docenił Bielsko-Białą Bielsko-Biała zostało wysoko ocenione w rankingu Miast Atrakcyjnych dla Biznesu przygotowanym przez prestiżowy miesięcznik „Forbes”. W najnowszej edycji zestawienia wśród miast od 150 do 300 tys. mieszkańców stolica Podbeskidzia uplasowała się na trzecim miejscu w Polsce (w ostatnim zestawieniu było to miejsce czwarte). Pierwsze miejsce zajął Rzeszów, drugie Gdynia. Celem rankingu jest wyłonienie tych miast i gmin, w których najchętniej lokują swoją działalność przedsiębiorcy. Dane niezbędne do powstania rankingu opracował Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej, m.in. w oparciu o ba- danie wskaźnika przyrostu liczby firm w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. Klasyfikacja prowadzona była w czterech kategoriach, w zależności od ilości mieszkańców poszczególnych miast. Region szych klas bielskich szkół podstawowych. Dodał, iż na realizację programu można rozpisać konkurs i zlecić to zadanie odpowiednio przygotowanej organizacji czy stowarzyszeniu sportowemu. - To interesująca inicjatywa, która wymaga analizy. Proszę tego nie odbierać, że jestem na „nie”, ale de facto w pierwszym kwartale tego roku ośrodek funkcjonował przez 42 dni. Także, to też może być jakąś przeszkodą. Z wyciągu dla dzieci skorzystało 3600 osób – odpowiadał radnemu Waldemar Jędrusiński, wiceprezydent Bielska-Białej. - Kolejka na Dębowcu w godzinach dopołudnio- wych tygodnia, zamiast wozić powietrze, powinna służyć dzieciakom naszego miasta. Inwestycja w naukę się zwróci, bo do rekreacyjnej zjazdy najmłodsi zapewne zachęca rodziców i dziadków – napisał po sesji na swoim Facebook`u Przemysław Drabek. Region PREZYDENT ODWOŁAŁ RAFAŁA MUCHACKIEGO Dr Rafał Muchacki został odwołany ze stanowiska dyrektora Beskidzkiego Centrum Onkologii- Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II. Taką decyzję podjął 5 września prezydent Bielska-Białej, Jacek Krywult. - Powodem odwołania było zadłużenie szpitala, a co za tym idzie, utrata zaufania do dyrektora - tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego magistratu. Rzecznik podkreśla, iż Beskidzkie Centrum Onkologii - Szpital Miejski boryka się ze znacznymi kłopotami i potrzebne są działania, które uratują finanse placówki. Pełniącą obowiązki dyrektora została Joanna Dworniczek, dotychczas zastępca dyrektora, wcześniej przed połączeniem obu placówek dyrektor szpitala ogólnego. Nowy dyrektor ma zostać wyłoniony w drodze konkursu. Rafał Muchacki od 1973 pracuje w placówkach służby zdrowia. W 1998 został dyrektorem Szpitala Onkologicznego im. Jana Pawła II w Bielsku-Białej. W 2000 ukończył studia podyplomowe w Instytucie Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest prezesem Stowarzyszenia „Evangelium Vitae”. Należy także do Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej, Polskiej Unii Onkologii, Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Związku Zawodowego Lekarzy przy Beskidzkim Centrum Onkologii. W 2004 z ramienia Platformy Obywatelskiej startował bez powodzenia w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu bielskim (zajął 2. miejsce na 12 kandydatów), a w 2005 został wybrany na posła V kadencji w okręgu bielskim. W wyborach parlamentarnych w 2007 uzyskał mandat senatorski, otrzymując 118 120 głosów. W 2011 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję do Senatu, w nowym okręgu jednomandatowym dostał 86 086 głosów. W 2015 nie został ponownie wybrany. Region Siesta w drodze: Nancy Vieira Nancy Vieira młodość spędziła na Wyspach Zielonego Przylądka jak sama przyznaje - myśli, czuje i śpiewa jak Caboverdyjka. Jej melodyjne i nastrojowe piosenki niejednokrotnie jak w zwierciadle odbiją nie zawsze szczęśliwą historię Wysp Zielonego Przylądka. Już 21 października, w Domu Muzyki, ta niezwykła artystka zaprezentuje się bielskiej publiczności. Koncert Nancy Vieiry: 21 października g. 19.00, Dom Muzyki BCK. Nancy Vieira urodziła się w 1975 roku w Bissau, gdzie jej rodzice przyłączyli się do Amilcara Cabral, przywódcy walk o niepodległość Republiki Zielonego Przylądka i Gwinei Bissau. Cabral został zamordowany w 1973, na chwilę przed Rewolucją Goździków z kwietnia 1974, kończącą epokę kolonialną Portugalii. Republika Zielonego Przylądka uzyskała niepodległość w 1975 roku. Cztery miesiące po narodzeniu Nancy rodzina Vieira przeprowadziła się do Praira, nowej stolicy położonej na Santiago - jednej z dziesięciu wysp archipelagu. Urodzona w okresie nowowywalczonej wolności nabyła silne poczucie tożsamości na swej politycznej i artystycznej drodze. Jej ojciec, muzyk-amator, gitarzysta i skrzypek, został ministrem transportu i komunikacji w nowym rządzie. Dziesięć lat później powrócił do Mindelo, ruchliwego portu na wyspie São Vicente, gdzie pełnił rolę gubernatora Wysp Zawietrznych - północnej grupy wysp archipelagu Wysp Zielonego Przylądka. Gdy Nancy miała czternaście lat jej ojciec został ambasadorem Republiki Zielonego Przylądka w Portugalii, „toteż obejmując jednocześnie reprezentację we Francji udał się okazać listy uwierzytelniające prezydentowi François Mitterrand” - tłumaczy młoda kobieta, która odtąd mieszkała w Lizbonie. Nancy studiowała zarządzanie i socjologię na Uniwersytecie Lizbońskim. Pewnego wieczoru towarzyszyła koledze biorącemu udział w konkursie śpiewu. Gdy usłyszano jak nuci wraz z nim, poproszono by wystąpiła. Zaśpiewała dla jury Lua Nha Testemunha autorstwa B. Leza. Wygrała. Nagrodą była możliwość nagrania albumu w nieistniejącej obecnie wytwórni Disco Norte. Płyta wydana w 1996 roku nosiła nazwę Nos Raça. Osiem lat później, w 2004, po urodzeniu i wychowaniu córki, Nancy wydała swój drugi album - Segred. W końcu przeszła na zawodowstwo gdy w 2007 wydała płytę Lus. Dzięki swemu niezwykłemu głosowi i promiennej osobowości Nancy Vieira często zapraszano do występów w duecie z gwiazdami muzyki portugalskiej - artystą fado Camané, wykonawcą rockowym Rui Veloso oraz najlepszymi grupami, w tym Alas dos Namorados. Słuchając muzyki Nancy natychmiast uderzają nas dwie rzeczy. Pierwsza to głos Nancy, idealnie kontrolowany, niesamowicie precyzyjny, wyjątkowo charakterystyczny, który przyniósł młodej śpiewaczce uznanie krytyków jako „najlepszemu głosowi z Wysp Zielonego Przylądka” spośród młodego pokolenia. Druga to bogactwo stylów muzycznych, które roztacza się na tle starannego klasycyzmu. Koncert Nancy Vieiry: 21 października g. 19.00, Dom Muzyki BCK. Bilety w cenie 100 zł R+. Region www.region.info.pl [email protected] Jaworze 10 Będzie remont Bielskiej i Cieszyńskiej Podczas wrześniowej sesji Rada Gminy Jaworze członkowie tego gremium zdecydowali, iż z wkładem finansowym w wysokości 1,8 mln zł gmina przystąpi do projektu przebudowy ciągu ul. Bielskiej i Cieszyńskiej. Jaworzańska Rada podjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do modernizacji ciągu drogi: ulic Cieszyńskiej i Bielskiej. Cała przebudowa obejmie dawną drogę z Bielska do Cieszyna na odcinku od Jaworza w rejonie ul. Niecałej do Jasienicy (do rzeki za fabryką mebli). Droga podlega bielskiemu Starostwu Powiatowemu. Zabiega ono o pozyskanie dofinansowania z budżetu centralnego, który pokryłby połowę kosztów całej inwestycji, z kolei powiat bielski dołoży ze swojej kasy 25 proc. Pozostała kwota pochodzić będzie z budżetów obu gmin, przez które przebiega droga. Koszt całej inwestycji to ok. 9 mln zł, a udział Jaworza wyniesie KOLEJNY MARKET PRZY BIELSKIEJ? - Przy ulicy Bielskiej powstało Netto. Są tam jeszcze trzy hektary terenu przemysłowego do zagospodarowania. Przypuszczamy, że w tamtym miejscu też powstanie market. Czy wiadomo coś na ten temat? – z takim pytaniem do starosty bielskiego Andrzeja Płonki zwrócił się podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze Zygmunt Podkówka. Wi ceprze wo dn icząc y Rady pytał o tę kwestię, ponieważ to właśnie Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej odpowiada za wydawanie pozwoleń na budowę. Odpowiadając na pytanie radnego, starosta poinformował, że nic mu nie wiadomo na ten temat, ale dodał, że jest to faktycznie atrakcyjne miejsce. Niemniej wyraził nadzieję, że tego rodzaju działalność nie będzie tam funkcjonować, a raczej wolałby przy Bielskiej widzieć „jakąś produkcję” i byłoby to jego zdaniem najlepsze rozwiązanie. Region ok. 1,8 mln zł. Na terenie Jaworza, w rejonie Cholewika, powstanie także rondo, które ma usprawnić ruch u zbiegu ulic Cieszyńskiej, Bielskiej i Zdrojowej. Wybudowanie tego rodzaju skrzyżowania pochłonie ok. 2,5 ml zł. Gościem wspomnianej sesji był starosta bielski Andrzej Płonka, który przekonywał radnych o słuszności przekazania tej sumy na remont ulicy. Jak deklarował szef powiatu, starostwo zaangażuje się w pomoc finansową gminie i być może rozłoży spłatę należności za inwestycję na 2-3 lata, tak aby nie destabilizować budżetu gminy. Dodał, iż bez Gmina Jaworze otrzyma ok. 3 mln zł na utworzenie „Domu Zdrojowego”, w którym prowadzone będzie Centrum Usług Społecznościowych oraz międzypokoleniowy integrator społeczny. Na ten cel zostanie zaadoptowany zabytkowy budynek w centrum miejscowości, tzw. „Trzydziestka”. Gmina Jaworze otrzyma ok. 3 mln zł na utworzenie „Domu Zdrojowego”, w którym prowadzone będzie Centrum Usług Społecznościowych oraz międzypokoleniowy integrator społeczny. W ramach działania pod nazwą „Śląskie programy rewitalizacji – wsparcie dla gmin” samorząd otrzymał dofinansowanie z Funduszu Spójności (o wartości ok. 100 tysięcy złotych) na projekt dotyczący opracowania Lokalnego Programu Rewitalizacji, stanowiącego podstawę Gmina Jaworze na tę chwilę nie ma kandydata do corocznej nagrody imienia ks. Józefa Londzina. Do nominacji w prestiżowym konkursie zgłoszono dwie propozycję – Danutę Mynarską oraz Zbigniewa Putka. W głosowaniu padł remis, po którym pozostał pewien niesmak. zatorem i współorganizatorem wielu imprez kulturalnych czy sportowych. - Przez wszystkie lata samorządności w Jaworzu Zbigniew Putek był bardzo aktywny – podkreślał Śliwka, dodając, że kontrkandydatka Putka do nominacji, Danuta Mynarska, jest jego serdeczną koleżanką, ale to właśnie w swoim koledze upatruje lepszego kandydata. Natomiast radna Janina Holeksa próbowała uwydatnić dokonania Mynarskiej, przypominając, iż współtworzyła ona Beskidzkie Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Bielsku-Białej mln zł do modernizacji ul. Cieszyńskiej, przebiegającej przez sołectwa Jasienica, Biery i Świętoszówka. Planowany do przebudowy odcinek, przebiegający przez gminę Jasienica, prowadzi od granicy z Jaworzem, przez jasienicką „krzyżówkę” do mostu na Bierowinie. Prace obejmą m.in. wymianę kilkudziesięcioletniej kanalizacji deszczowej wzdłuż drogi oraz przebudowę „krzyżówki”, z wydzieleniem dwóch pasów do skrętu w prawo – od strony Rudzicy w stronę Świętoszówki oraz od strony Bielska w stronę Rudzicy. Region Trzy miliony na „Trzydziestkę” Jaworze bez kandydata W minionym roku do prestiżowej nagrody im. ks. Józefa Londzina nominowano z gminy Jaworze Andrzeja Śliwkę. I to właśnie on podczas ostatniej sesji przedstawiał sylwetkę kandydata do tej nagrody z ramienia jaworzańskiego samorządu, Zbigniewa Putka. Były przewodniczący Rady Gminy w tym przypadku reprezentował Stowarzyszenie Jaworze Zdrój. Śliwka pokrótce zaprezentował działania Putka na rzecz Jaworza. Przypomniał, że jego faworyt już przez 7 kadencji pracuje w samorządzie. W pięciu kadencjach był radnym. W tym czasie był organi- została podjęta. - Nie wiem jak będzie wyglądał budżet w 2017 r. Mam mieszane uczucia co do tej inwestycji. Z jednej strony cieszymy się, bo jest to być może ostatni dzwonek na uporządkowanie tego problemu, ale z drugiej strony musimy spiąć budżet. Będziemy dyskutować z powiatem czy podzielić należność na 2 czy 3 lata – skomentował podjętą decyzję wójt gminy, Radosław Ostałkiewicz. Dodajmy, iż podobną uchwałę przyjęła Rada Gminy Jasienica podczas sesji odbywającej się 31 sierpnia. Tamtejszy samorząd zdecydował o dołożeniu 1,26 udziału środków zewnętrznych z tzw. „schetynówek” nie byłoby szans na podjęcie tego wyzwania. Co więcej, powiat zabiega o przejęcie drogi przez marszałka województwa śląskiego. Płonka liczy na to, ze stanie się to już w 2018 r. i dał do zrozumienia, że od tego momentu raczej nie ma co liczyć na większe inwestycje na Bielskiej i Cieszyńskiej. Radni z Jaworza mieli jednak sporo wątpliwości co do wydatkowania 1,8 mln zł na ten cel, ponieważ na kolejne lata zaplanowano sporo inwestycji. Ostatecznie 8 głosami za, 6 przeciw i jednym wstrzymującym uchwała Facebook Radosława Ostałkiewicza UG Jasienica Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze członkowie tego gremium zdecydowali, iż z wkładem finansowym w wysokości 1,8 mln zł gmina przystąpi do projektu przebudowy ciągu ul. Bielskiej i Cieszyńskiej. Wcześniej podobną uchwałę podjęła Rada Gminy Jasienica. Szczególnie dla Jaworza to spore wyzwanie finansowe, dlatego też decyzja radnych nie była jednogłośna. i przyczyniła się do utworzenia ośrodka rehabilitacji dla dzieci niepełnosprawnych. - Chodzi o humanizm, który zasługuje na wielki szacunek. Z takiego typu działaniami nie spotkałam się u innych kandydatów – podkreślała Holeksa. Spore obiekcje co do nominacji dla Putka miał radny Jerzy Ryrych. W jego opinii dokonania samorządowe nie powinny decydować o nominacji do tego typu nagród. Jeśli chodzi o naszą działalność samorządową, to my w jakimś sensie otrzymujemy za to diety. Ja sobie wyliczyłem, że przez ostatnie dziewięć lat dostałem 57 955 zł. Za ubiegły rok otrzymałem 7100 zł. Mnie to w pełni satysfakcjonuję, a to co ja zrobię z tymi pieniędzmi – czy je zużyje na cele prospołeczne, czy na swoje cele – to jest to moja sprawa. Jeśli chodzi o działalność stricte samorządową, to ja uważam, że nie powinna być brana pod uwagę z tego względu, że już się pojawiły swego rodzaju uszczypliwości, a że się będą obwieszać orderami, a się będą odznaczać. Ja nie chciałbym brać w tym udziału dlatego mnie też proszę wyłączyć z głosowania – mówił w czasie sesji Ryrych. Przed tą wypowiedzią z udziału w głosowa- ubiegania się o dotację z funduszy Unii Europejskiej przy realizacji projektów rewitalizacyjnych. Pozyskanie tej dotacji ma kluczowe znaczenie dla realizacji projektu pt. „Rewitalizacjaobszarów zdegradowanych poprzez przebudowę budynku przy ul. Zdrojowej 30 w Jaworzu wraz z zagospodarowaniem przyległego otoczenia”, zakładającego utworzenie w tzw. „Trzydziestce” Domu Zdrojowego, w którym prowadzone będzie Centrum Usług Społecznościowych oraz międzypokoleniowy integrator społeczny. Na ten cel władze gminy wynegocjowa- ły, w ramach Regionalnych Inwestycji Terytorialnych Subregionu Południowego, środki o wartości blisko 3 mln złotych (będą one pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego). Początek realizacji tej inwestycji powinien nastąpić już w 2018r. - Nowa „Trzydziestka” już jako „Dom Zdrojowy” będzie bez wątpienia sercem przyszłego Zdroju oraz centrum społeczno-kulturalnym gminy – komentuje na swoim facebook`owym koncie wójt Jaworza, Radosław Ostałkiewicz. Region niu zrezygnował sam zainteresowany. Putek wyjaśniał, że nie chce tym samym dopuścić do sytuacji, gdy w głosowaniu na kandydatów do rady Muzeum Fauny i Flory Morskiej w Jaworzu brał udział radny Ryrych, który był jednym z kandydatów do tego grona. Wojewoda śląski unieważnił tę uchwałę. Putek dodał, iż sugerowano mu wycofanie jego kandydatury, ale jak wyjaśniał, nie sposób wycofać nominacji, której nie był inicjatorem. Bardzo jest mi przykro, że stowarzyszenia nominujące kandydatów się nie porozumiały. Jesteśmy postawieni w bardzo niewygodnej sytuacji, bo głosowanie na jedną kandydaturę będzie oznaczało, że opowiadamy się przeciwko drugiej, a tak nie jest – skomentował radny Michał Hanus. W momencie głosowania nad obiema kandydaturami salę obrad opuścili radni: Putek, Ryrych i Hanus. Tuzin pozostałych podzielił równo swoje sympatie i ostatecznie uchwała nie została podjęta, co oznacza, iż gmina Jaworze na tę chwilę nie wystawi swojego reprezentanta w konkursie. - Mając szansę wystawiania kandydata należy z tej szansy skorzystać. Może by odłożyć to głosowanie i tak jak w latach poprzednich do stołu usiądą ci co nominowali i znajdą konsensus? Tak było w poprzednich latach i ten, który nie został nominowany otrzymał nominację w kolejnym roku. Dużym błędem byłby brak nominacji. Spróbujmy to odwlec w czasie i dogadajmy się – apelował Ryszard Stanclik, szef Towarzystwa Miłośników Jaworza. Na końcu tego wątku wrześniowej sesji Zbigniew Putek wyraził żal spowodowany tym, że po raz drugi w jego życiorysie samorządowym miejscowi radni wystąpili przeciwko niemu. Region www.region.info.pl [email protected] Jaworze 11 Wbicie pierwszej łopaty i taniec radości UG Jaworze Pierwsze łopaty wbite. Ruszyła budowa pełnowymiarowej ogólnodostępnej hali sportowej w Jaworzu. Na budowę hali sportowej gmina Jaworze uzyskała dofinansowanie Ministerstwa Sportu i Turystyki w kwocie 3 mln 150 tys. złotych (tj. 70% kosztów kwalifikowanych inwestycji). Symbolicznego wbicia „pierwszej łopaty” pod budowę tego obiektu dokonali Radosław Ostałkiewicz – wójt gminy Jaworze, Sylwia Cieślar – wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Śląskiego, Barbara Szermańska – dyrektor Gimnazjum nr 1 w Jaworzu, Mieczysław Brzezicki – przewodniczący Rady Gminy Jaworze oraz Bogusław Rudziński – prezes BPBP SA, która to firma będzie wykonawcą projektu. W wydarzeniu tym uczestniczyli także radni z Jaworza Średniego – Krystyna Szczypka i Jan Ba- thelt, a także zastępca wójta Anna Skotnicka-Nędzka i naczelnik Wydziału Rozwoju i Inwestycji Urzędu Gminy Jaworze inż. Daniel Godziszka. W uroczystości brali również udział reprezentanci uczniów i nauczycieli w osobach m.in. Małgorzaty Białas-Stanisławskiej, Piotra Bożka oraz wicedyrektor Jadwigi Szpodziei. Uroczystość upiększył występ chłopaków z klas drugich, którzy „tańcem radości” uczcili ten ważny dla gminy dzień. - To ważna chwila dla gminy i gimnazjum. Od wielu lat w Jaworzu mówiło się o potrzebie budowy nowoczesnej hali sportowej, która będzie służyć nie tylko młodzieży, ale i wszystkim mieszkańcom Jaworza oraz tutejszym środowiskom sportowym. Teraz to marzenie się spełnia– mówił wbijając łopatę wójt Radosław Ostałkiewicz. Jednocześnie nadmienił, że projekt, którego budowa ruszy lada chwila, uzyskał dofinansowanie Ministerstwa Sportu i Turystyki w kwocie 3 mln 150 tys. złotych (tj. 70% kosztów kwalifikowanych inwestycji). - Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować pani przewodniczącej Sejmiku Województwa Sylwii Cieślar, która osobiście zaangażowała się w realizację naszego marzenia, a za jej pośrednictwem sejmikowi naszego województwa, który zdecydował o tym, że nasza hala znajdzie się na liście podstawowej Programu rozwoju regionalnej infrastruktury sportowej– mówił dalej wójt. Jednocześnie podziękował radnym, że poparli jego starania o realizację tego projektu Przypomnijmy, iż postępowanie przetargowe na prace budowlane wygrało Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A. z Bielska-Białej, oferując cenę w wysokości 3.653.082,28 złotych oraz sześcioletni okres gwarancji. Zakończenie prac budowlanych przewidywane jest latem 2018 roku. Środki na budowę hali (w wys. ok. 70%) pochodzić mają z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zgodnie z posiadanym przez gminę Jaworze projektem budowlanym, budynek hali sportowej będzie posiadał 2 kondygnacje użytkowe, przy czym: na kondygnacji parteru zlokalizowano salę sportową, zaplecze szatniowe i higieniczno-sanitarne z podziałem (2 niezależne szatnie z umywalniami), pomieszczenia techniczne, salę ćwiczeń korekcyjnych, pomieszczenia magazynowe; zaś na kondygnacji pierwszego piętra (antresoli) zlokalizowano widownię – trybuny rozkładane tele- Wójt nie chce podwyżki Jerzy Ryrych zaproponował aby Rada Gminy Jaworze pochyliła się nad podwyżką pensji wójta. W jego opinii Radosław Ostałkiewicz powinien zarabiać więcej, ponieważ wyższą gażę od niego pobiera choćby skarbnik. Wójt jednak odmówił i zaznaczył, że pensja, którą otrzymuje, zupełnie mu wystarcza. - Moje zdziwienie wywołało zestawienie wynagrodzeń netto za 2014 i 2015 r. Jestem osobiście przekonany, że wynagrodzenie pana wójta jest niewspółmiernie niskie. Myślę, że wysokość pensji jest do rozważenia w obu naszych klubach radnych. Pan wójt stracił ponad 10 tys. zł rocznie w porównaniu do pensji jaką pobrał w 2014 r. Jest to dla mnie dość zaskakujące – rzucił niespodziewanie w czasie wrześniowej sesji Rady Gminy Jerzy Ryrych. Z informacji przedstawionej przez przewodniczącego komisji rewizyjnej wynika, iż Ostałkiewicz pobierał wyższą gażę gdy w 2014 r. pełnił funkcję wicewójta. Wówczas za 12 miesięcy pracy zainkasował 89 972 zł netto. W kolejnym roku, już zasiadając w fotelu wójta gminy Jaworze, na jego konto wpłynęło zaledwie 75 152 zł. W tym samym czasie wyższą pensję od Ostałkiewicza pobrali wicewójt (87 081 zł netto) oraz skarbnik (98 913 zł netto). Zdaniem Ryrycha konieczne jest wyrównanie poziomu wynagrodzeń klu- czowych urzędników w Jaworzu. - To jest tak, jakby kapitan statku był trzeci w kolejce po pieniądze. Rozumiem, że inaczej to wygląda w tym przypadku, ale kapitanem naszej gminy i administracji jest pan wójt. Wnioskuję o rozpatrzenie podwyżki dla wójta. Pan wójt w ostatnich dwóch latach pozyskał dla gminy Jaworze dofinansowanie w postaci 3,1 mln zł do budowy hali sportowej, jest na najlepszej drodze sprawa domu socjalnego, jest historia na ponad 3 mln dotycząca remontu „trzydziestki”, a poza tym odpowiedzialność jaka wiąże się ze stanowiskiem wójta jest taka jak ta związana z funkcją kapitana statku. Uważam, że powinniśmy to w jakiś sposób wyprostować. Polecam to do rozważenia komisji finansowej i obu klubom – nalegał radny. W odpowiedzi na te słowa Radosław Ostałkiewicz zwrócił się do radnych z prośbą o niepodejmowanie działań zmierzających do podwyższenia kwoty jego wynagrodzenia. Wójt zapewniał, że chce wypełnić swoje słowa z 1 grudnia 2014 r. gdy deklarował, że ustalana wówczas wysokość jego pensji pozostanie na tym samym poziomie przez cztery lata. - Moja pensja jest dla mnie zadowalająca. Prowadzę jednoosobowe gospodarstwo domowe, 500 plus nie pobieram, więc nie chce obciążać budżetu. Nie przyjmę tej podwyżki w tej kadencji i nie chciałbym abyśmy kiedykolwiek debatowali na ten temat, chyba że zmuszą nas do rozporządzenia dotyczące wynagrodzeń urzędników. Ja tu mam do zrobienia pewne zadanie i tego się trzymajmy. Dziękuję i czuję się połechtany przez pana przewodniczącego komisji rewizyjnej, ale w interesie naszej gminy jest abyśmy pracowali tak jak pracujemy. Przez te dwa lata udało się zrobić wiele. Pozwólmy wójtowi zarabiać tyle ile zarabia, bo naprawdę nie ma mało – zapewniał Ostałkiewicz. W beczce miodu pojawiła się też łyżka dziegciu. Radny Ryrych przytoczył w swojej wypowiedzi również statystyki, które przedstawiały roczny koszt administracji samorządowej w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W Jaworzu ta kwota wynosi grubo ponad 400 zł, podczas gdy w gminie Łodygowice jest to 206 zł. Radny zaznaczał, że jego zamiarem nie jest dążenie do zwolnień w urzędzie, ale w jego opinii te statystyki mogłyby ulec poprawie. - Pracujemy nad tym aby samorząd gminy Jaworze był efektywny a nie efektowny. Gminy małe, takie jak nasza, mają te statystyki inne. U nas wynagrodzenie urzędnika na tym samym stanowisku rozkłada się na 7 tys. mieszkańców, a w Łodygowicach na 15 tys. mieszkańców. To są zgubne zakamarki statystyki. Są pewne rzeczy, które gmina, niezależnie od wielkości, musi realizować i koszty są stałe. Mieszkańcy Jaworza także ponoszą wyższe koszty wypłaty diet radnych niż w innych, większych gminach gdzie w radzie zasiada np. tylko jedna osoba więcej. Tam gdzie możemy to oszczędzamy – zapewniał wójt Jaworza. Region skopowo. W ramach hali sportowej o wymiarach 44,00 m x 22,00 m usytuowane będą pełnowymiarowe boiska do: siatkówki, piłki ręcznej, koszykówki, halowej piłki nożnej, tenisa i badmintona. Budynek zaprojektowany został w jednej zwartej bryle z uwzględnieniem maksymalnego wkomponowania w istniejące zagospodarowanie terenu oraz architekturę sąsiednich budynków. Podstawowe parametry techniczne budynku pełnowymiarowej hali sportowej w Jaworzu: pow.zabudowy: 1323,90 m2; pow. użytkowa – łączna to 1511,63 m2; kubatura V=13000,70 m3; wys. budynku H = 11,29 m; poziom najwyższego stropu użytkowego Hs = 4,92 m; dł. budynku: 49,00 m; szer. budynku: 27,20 m. Region Kręta droga do uzdrowiska Spore wydatki inwestycyjne jakie szykują się w gminie Jaworze w przyszłym roku sprawiają, iż samorząd nie będzie w stanie poczynić kolejnego kroku w kierunku uzyskania statusu uzdrowiska. Niemniej wójt gminy zapewnia, że nadal będzie zabiegał, by Jaworze zyskało przydomek „Zdrój”. - Mam nadzieję, że Jaworze znów kiedyś będzie uzdrowiskiem, ale do tego potrzeba, mówiąc dzisiejszym slangiem, „kasy” przede wszystkim na badania pod kątem leczniczym wód solankowych. Niestety gmina sama nie ma możliwości zabezpieczenia takiej kwoty (ok. 1-2 mln złotych) z własnego budżetu – napisał na portalu społecznościowym Facebook wójt Radosław Ostałkiewicz. Dodał, iż w najbliższym czasie gminę czekają duże wyzwania inwestycyjne - budowa hali sportowej oraz budynku socjalnego, współfinansowanie modernizacji dróg powiatowych ulic Cieszyńskiej i Bielskiej wraz z budową nowego ronda, na co zdecydowali się kilka tygodni temu radni gminy i przekazali Starostwu Powiatu Bielskiego z przyszłorocznego budżetu ponad 1,8 mln złotych, co zdaniem wójta w sposób istotny ograniczy modernizację „Trzydziestki”, w której powstanie Centrum Kultury i Usług Społecznościowych (tzw. Dom Zdrojowy) i wiele innych zamierzeń włodarzy Jaworza. Jednocześnie Ostałkiewicz zapewnia, że Jaworze-Zdrój to wciąż aktualny temat. - Tyle tylko, że nie jest to przedsięwzięcie typu „pstryczek-elektryczek” tutaj nic nie będzie w mig. To wymaga wiele czasu, zachodu oraz wysiłku. I jeszcze jedno: nie czuję się au- torem pomysłu powrotu do tradycji uzdrowiskowych Jaworza - ta kwestia legła m.in. u podstaw ubiegania się 25 lat temu o powrót do jaworzańskiej samorządności. I nie wstydzę się tego jak inni - że Jaworze znowu może być uzdrowiskiem. Wierzę w to bardzo mocno, ale jestem tylko wójtem, a nie czarodziejem – napisał na Facebook`u Radosław Ostałkiewicz. Przypomnijmy, iż w minionym roku gmina zarejestrowała spółkę, która zajmie się pozyskaniem koncesji na badania, a potem wydobyciem leczniczej solanki. Leżące pod Bielskiem-Białą Jaworze chce wrócić do dawnych tradycji uzdrowiskowych, które sięgają 1862 roku. Wtedy hrabia Maurycy Saint Genois d`Anneaucourt, ówczesny właściciel miejscowości, otrzymał zgodę na otwarcie pierwszego uzdrowiska w Beskidzie Śląskim. Powstały tu dom zdrojowy, wille, z myślą o kuracjuszach powiększono przypałacowy park. Leczono żętycą, borowinami i czystym powietrzem. Kilkadziesiąt lat później Jaworze straciło status uzdrowiska, ale w latach międzywojennych istniał tu znany zakład wodoleczniczy, gdzie leczono dolegliwości sercowe, nerwowe i pokarmowe. Przyjeżdżały tu znane osoby, wśród których był m.in. poeta Julian Tuwim. Region www.region.info.pl [email protected] Szczyrk 12 Szczyrk łapie drugi oddech COS Szczyrk Mieszkańcy Szczyrku i nie tylko odetchnęli z ulgą. Tamtejszy Urząd Miejski otrzymał zgodę na wylesienie ok. 35 ha lasu, co pozwoli na rozpoczęcie długo zapowiadanych inwestycji na terenie Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego. Korzyści związane z napływem większej ilości narciarzy mają odczuć miejscowi przedsiębiorcy, jak również samorząd, którego budżet zasili pokaźna kwota z podatku od nieruchomości, jaką wniesie właściciel ośrodka. Jeszcze w tym roku rozpocznie się przebudowa dolnego odcinka kolei linowej Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Szczyrku. Właściciele ośrodka, czyli słowacka spółka Tatry Mountain Resorts, długimi miesiącami oczekiwali na decyzję, która pozwoli na przeprowadzenie inwestycji w infrastrukturę narciarską na terenie Szczyrku. Niedawno dyrektor generalny Lasów Państwowych zgodził się na wylesienie około 35 hektarów gruntu, które posłużą na przebudowę i modernizację istniejących tras narciarskich. Decyzja ta pozwoliła też na finalizację procesów planistycznych. Aby Słowacy mogli zrealizować swoje zamierzenia konieczne jest zatwierdzenie przez miejscowych radnych planu zagospodarowania przestrzennego dla części miasta, w której będą realizowane inwestycje. Wyłożenie planu zagospoda- rowania przestrzennego dla fragmentu miasta Szczyrk obejmującego tereny położone w rejonie Pośredniego, Soliska, Czyrnej, Małego Skrzycznego oraz części zachodniej stoku Skrzycznego odbędzie się w dniach od 12.09.2016r. do 04.10.2016r. Dyskusja publiczna odbędzie się 04.10.2016r. Uwagi będą zebrane do dnia 19.10.2016r. Rada Miejska uchwali plan prawdopodobnie podczas listopadowej sesji. Decyzja ta pozwoli inwestorowi na ubieganie się o wydanie pozwolenia na budowę. Słowacy zamierzają w najbliższych latach przeznaczyć na modernizację SzON-u ponad 120 mln zł. Przypomnijmy, iż zamierzeniem inwestora jest budowa tras, które będą służyć całym rodzinom. W tym celu Słowacy zamierzają zwiększyć powierzchnię zjazdową z 55 ha do 85 ha. Inwestycje mają być prowadzone z wykorzystaniem istniejących tras, tak aby w jak najmniejszym stopniu ingerować w przyrodę. Wycinki drzew mają odbywać się w minimalnym stopniu. Właściciele ośrodka zamierzają połączyć swoją infrastrukturę z sąsiednimi trasami należącymi do Centralnego Ośrodka Narciarskiego. Przybędzie też stoków ze sztucznym oświetleniem. W planach jest budowa łącznie sześciu nowoczesnych kolejek. Z parkingu Kowalskiego na Halę Skrzyczeńską będzie kursował 10-osobowy wyciąg gondolowy. Pozostałe kolejki będą 6-osobowe. Od nowa będzie powstawał także system naśnieżania stoków narciarskich. W tym celu Słowacy zamierzają zbudować zbiornik wodny o pojemności 100 tys. m sześc. Wydajność pomp wyniesie 500 l/s. Zarządzający ośrodkiem już rozstrzygnęli przetarg na dostawcę systemu naśnieżania. Jak zapewniają, urządzenia te będą pochodziły od najlepszego na świecie producenta tego typu urządzeń. Naśnieżanie będzie odbywało się za udzia- łem lanc, które są w stanie wyprodukować śnieg w temperaturze minimalnej minus 2 st. C. Na terenie kompleksu powstaną też dwie restauracje i jeden mniejszy punkt gastronomiczny. Przepustowość ośrodka wzrośnie z 8 do 18 tysięcy narciarzy na godzinę. Ośrodek ma pełnić funkcję całoroczną. Słowacy stworzą m.in. trasę dla rowerzystów downhillowców, która zimą będzie wykorzystywana jako tor saneczkowy. Wokół wspomnianego zbiornika wodnego mają powstać ścieżki dla pieszych, a przy nich makiety edukacyjne oraz place zabaw. Poza okresem zimowym będzie czynna „gondola” na Halę Skrzyczeńską. Po przebudowie przepustowość ośrodka wzrośnie nawet o 10 tys. osób na godzinę. Dla kiepsko skomunikowanego Szczyrku kolejny napływ turystów może wiązać się z paraliżem miejscowych dróg i parkingów. Inwestor liczy na pobyt w Szczyrku narciarzy, którzy spędzą w mieście 6-7 dni. Dlatego Słowacy łudzą się, że narciarze pozostawią swoje samochody przy pensjonatach. Problemem dla miejscowej komunikacji może być weekendowy napływ narciarzy „jednodniowych”. Jeśli chodzi o parkowanie, to Słowacy przewidują zabezpieczenie 1200 miejsc, co miałoby zaspokoić potrzeby w tym zakresie. Jeśli ilość miejsc postojowych będzie niewystarczająca, to być w przyszłości może zostanie rozpatrzona budowa 2-3 parkingów wielopoziomowych. To nie koniec inwestycji w szczyrkowską infrastrukturę narciarską. Dodajmy, iż jeszcze w tym roku rozpocznie się przebudowa dolnego odcinka kolei linowej Centralnego Ośrodka Sportu – Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. Rozstrzygnięto już przetarg na inwestycję, podpisana została także umowa z wykonawcą zadania. Nieco ponad 1,5 kilometra liczy odcinek kolei linowej z dolnej stacji w Szczyrku na Jaworzynę. To właśnie tu funkcjonujący obecnie wyciąg krzesełkowy zastąpi czteroosobowa, nowoczesna kanapa o przepustowości 2400 osób na godzinę. Realizacja inwestycji rozpocznie się w tym roku, w przyszłym kolej będzie gotowa do użytkowania. W wyniku procedury przetargowej na wykonawcę tej części kolei wyłoniono włoską firmę Le- itner, z którą zawarta została już stosowna umowa. Pierwszy odcinek kolei linowej na Skrzyczne dopełni inwestycję zapoczątkowaną przed kilku laty. Końcem 2013 roku otwarto uroczyście nową część kolei z Jaworzyny na szczyt Skrzycznego. – Doskonale zdawaliśmy sobie wówczas sprawę, że o kolei na miarę europejskich standardów będziemy mogli mówić po zakończeniu całości zadania. Dążyliśmy do tego, aby nasz ośrodek narciarski był w pełni nowoczesny i komfortowy. W przyszłym roku to stanie się faktem, co nie znaczy, że to koniec inwestycji na Skrzycznem – mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor zarządzającego koleją Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku. Co niezwykle ważne dla wszystkich narciarzy, inwestycja zainicjowana w najbliższym czasie nie spowoduje żadnych utrudnień w korzystaniu z tras Skrzycznego podczas nadchodzącej zimy. Poszczególne trasy będą dostępne bez przeszkód, demontaż wymienianej kolei krzesełkowej nastąpi już na wiosnę, gdy sezon narciarski dobiegnie końca. Region Powiatowe zawody sportowo-pożarnicze W sobotę, 1 października 2016 roku w na stadionie sportowym COS w Szczyrku odbyły się Powiatowe Zawody Sportowo – Pożarnicze w kategorii Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych OSP z terenu powiatu bielskiego. W zawodach wystartowało 20 drużyn (6 w grupie dziewcząt i 14 w grupie chłopców), które zwyciężyły w zawodach na szczeblu gminnym oraz w poprzednich zawodach powiatowych MDP z 2014 roku. Zawody przebiegały w zaciętej atmosferze, ale REKLAMA jednocześnie w duchu sportowej rywalizacji. Komisja sędziowska złożona z funkcjonariuszy Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej pod przewodnictwem bryg. Tadeusza Szkucika na podstawie rozegranych konkurencji, tj. bie- gu sztafetowego na 400 metrów z przeszkodami oraz rozwinięcia bojowego ustaliła następującą kolejność miejsc: Grupa MDP - dziewczęta OSP Wilkowice: 1011,8 pkt. OSP Bujaków: 1005,9 pkt. OSP Wilamowice: 988,3 pkt. OSP Porąbka: 952,6 pkt. OSP Bystra: 930,4 pkt. OSP Hecznarowice: 918,1 pkt. Grupa MDP - chłopcy OSP Buczkowice: 1037,2 pkt. OSP Stara Wieś: 1029,9 pkt. OSP Bronów: 1016,4 pkt. OSP Porąbka: 1010,3 pkt. OSP Kobiernice: 1000,7 pkt. OSP Wilkowice: 1000,0 pkt. OSP Ligota: 999,5 pkt. OSP Międzyrzecze Górne: 999,2 pkt. OSP Godziszka: 984,0 pkt. OSP Jaworze: 962,9 pkt. OSP Kaniów: 959,9 pkt. OSP Bystra: 959,4 pkt. OSP Hecznarowice: 943,8 pkt. OSP Bestwinka: 936,2 pkt. Startujące drużyny otrzymały puchary, dyplomy oraz indywidualnie medale. Region www.region.info.pl [email protected] Mieszkańcy nie lubią kina? Gminny Ośrodek Kultury w Bystrej posiada bardzo szeroki wachlarz propozycji dla mieszkańców. Niektóre wydarzenia zasługują na szczególną uwagę, jak choćby „Lato filmowe”, na którym gościły ciekawe osoby związane z kinematografią. Niestety, wydarzenie to nie zyskało zainteresowania mieszkańców, a wójt gminy ubolewa, że sala „Promyka” świeciła pustkami. Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice tamtejszy wójt, Mieczysław Rączka, relacjonując swoje działania w okresie międzysesyjnym, poinformował, iż miał zaszczyt rozpocząć „Lato filmowe” w Gminnym Ośrodku Kultury w Bystrej. Jak mówił wójt, nie mógł gościć na wszystkich odsłonach tego cyklu, ale na inauguracji był obecny. - Pani dyrektor zaprosiła osoby bardzo zasłużone dla polskiej kinematografii. 13 Wilkowice / Region niej 20-30 widzów, to nasuwa się smutna konstatacja. Musimy bardziej zachęcać mieszkańców. Być może było to podyktowane, że odbywało się to w okresie wakacyjnym. Może będzie trzeba przenieść taki cykl na wrzesień jak skończą się urlopy i będzie mogło więcej mieszkańców skorzystać. To bardzo fajna propozycja i mamy możliwości by prowadzić tak ambitne działania kulturalne – przekonywał wójt. Region W pierwszym dniu był pan Stanisław Janicki i prezentował swoje dwa filmy dokumentalne. W kolejnych dniach były osoby związane z bielskim Studiem Filmów Rysunkowych. Bardzo ciekawy program, ale muszę państwu powiedzieć, że mało ludzi z tego korzysta, nad czym ubolewam – mówił Rączka. - To oferta kulturalna na dość wysokim poziomie i jak się patrzy na tę salę, która może pomieścić 160 osób, a zasiada na Problem dzikich wysypisk wciąż żywy Problem dzikich wysypisk miał zostać rozwiązany raz na zawsze poprzez wprowadzenie ustawy „śmieciowej”. Mimo kilku lat funkcjonowania nowych przepisów, gminy nadal borykają się z nielegalnymi składowiskami odpadów. Nie inaczej jest Wilkowicach. Podczas niedawnej sesji Rady Gminy wiceprzewodniczący tego gremium, Józef Pawlusiak, poinformował, iż na tzw. „Piaskach” w Wilkowicach znajduje się dzikie wysypisko śmieci. - Wiemy jak to działa. Najpierw są dwa worki, później cztery, a dziś już jest osiem. Ja nie wierzę, że to mieszkańcy Wilkowic coś takiego zrobili. Do każdego przyjeżdża przecież firma, która odbiera śmieci. A tymczasem przy szlaku na Magurkę mamy górę śmieci – alarmował Pawlusiak. - Straż Gminna ma sukcesy w walce ze sprawcami dzikich wysypisk – chwalił się Mieczysław Rączka, wójt gminy. - Dotychczas wykryte wysypiska zostały zlikwidowane przez sprawców. Tak Straż dochodziła, że znajdowała ślady winowajców. Mieliśmy w takiej sprawie postępowanie sądowe. Jeśli sprawcy nie ma, to występujemy do właściciela gruntu. Często jest to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i oni to sprzątają. Mieliśmy też taki przypadek, że znany nam sprawca ociągał się z uprzątnięciem wysypiska. Podaliśmy tego sprawcę do GDDKiA, a oni mają bardzo wysokie stawki za nielegalne składowanie odpadów na ich terenie. Sprawca w trybie natychmiastowym to posprzątał. Niestety jest to duża plaga. Np. odpady samochodowe można deponować tylko na PSZOK-u w Czechowicach-Dziedzicach. Nasz tego rodzaju odpadów nie przyjmuje. Także odpady te można wywieźć do innej gminy, ale widoczniej jest łatwiej porzucić . Próbujemy z tym walczyć – mówił w czasie sierpniowej sesji wójt Wilkowic. Region Monika Socha – „Człowiek Roku 2015” Szykują modernizację Gmina Jaworze (Facebook) Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Monika Socha, otrzymała tytuł „Człowieka Roku 2015” przyznany w drodze głosowania mailowego przez redakcję miesięcznika samorządowego powiatu bielskiego „Mój Powiat”. Laur ten wręczony został w trakcie Święta Powiatu Bielskiego, które odbyło się podczas ostatniego Jaworzańskiego Września. Informacja ta nie wzbudziła zbyt dużego zainteresowania lokalnych mediów, ale po interwencji radnej u samego wójta, fanpage gminy Jaworze obwieścił tę nowinę. Radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Monika Socha, otrzymała tytuł „Człowieka Roku 2015”. - Pani Radnej serdecznie gratulujemy, a jednocześnie - w imieniu administratorów FanPage`a Gmina Jaworze - przepraszamy za brak wcześniejszej informa- cji na ten temat, co doprowadziło dzisiaj do osobistej interwencji ze strony samej nagrodzonej u samego wójta– czytamy na Facebook`u gminy Jaworze. - Pani Moniko, jeszcze raz przepraszamy, że musiała się Pani fatygować do Urzędu we własnej osobie! Następnym razem na pewno nie zapomnimy przekazać takiej informacji! Niestety zdarzyło się! Na swoje usprawiedliwienie mamy tylko to, że nasza gmina nie była gospodarzem tej imprezy, ale nagrodę wręczały władze Starostwa Powiatowego. My tylko pragnęliśmy zwyczajnie dać „Mojemu Powiatowi” pierwszeństwo w ogłoszeniu tej informacji potomnym... Mamy nadzieję, że Pani nam wybaczy – piszą jaworzańscy urzędnicy. Monika Socha jesienią 2015 r. startowała w wyborach do Sejmu. Ostatecznie 88-latka zginęła w pożarze domu We wtorek, 27 września br. w Wilkowicach doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. W pożarze budynku mieszkalnego śmierć poniosła 88-letnia kobieta. Pożar został zauważony około godziny 16. Słup dymu był widoczny z daleka. Ze wstępnych ustaleń strażaków przybyłych na miejsce wynikało, że w środku znajduje się kobieta. W wyniku poszukiwania odnaleziono w pomieszczeniu kuchni zwęglone ciało ludzkie. Równocześnie udzielono pierwszej pomocy medycznej jednemu z mieszkańców budynku - 60-letniemu mężczyźnie, który podczas próby wejścia do obiektu uległ poparzeniu. W wyniku pożaru, spaleniu i zniszczeniu uległo: wyposażenie pomieszczeń budynku (oprócz jednej sypialni); obicia ścian pomieszczeń wykonane z drewna oraz drewniany sufit; okna oraz elewacja w częściach nadokiennych. W wyni- ku oddziaływania wysokiej temperatury spadającego żaru z sufitu uszkodzeniu uległ hełm strażaka, kurtka ubrania specjalnego oraz części aparatu ochrony dróg oddechowych. W działaniach trwających ponad 3 godziny wzięło udział 10 zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe oraz policja. Przyczynę pożaru bada policja. Region nie zyskała wystarczającego zaufania wyborców. Tuż po wyborach zastąpiła w sejmiku śląskim Kazimierza Matusznego, który objął mandat posła. W maju br. o radnej zrobiło się głośno. O jej burzliwej dyskusji z internautami rozpisywały się media ogólnopolskie. Radna miała na Facebooku obrażać swoich oponentów, którzy również nie przebierali w słowach zwracając się do radnej i partii, do której przynależała (PiS). Region ulicy Fałata Władze gminy Wilkowice szykują remont ulicy Fałata. Największe zmiany planowane są na odcinku od zajazdu „Pod Źródłem” do Magnusa. Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy Wilkowice tamtejszy wójt, Mieczysław Rączka, informował o toczących się rozmowach ze Starostwem Powiatowym w Bielsku-Białej, które dotyczą inwestycji drogowych. Jak mówił Rączka, przy siedzibie Urzędu Gminy być może powstanie bezpieczna zatoka autobusowa. Planowane jest także przejście dla pieszych w pobliżu Gminnego Ośrodka Kultury przy ulicy Fałata w Bystrej. W listopadzie ma zakończyć się projektowanie przebudowy tejże ulicy, na odcinku od zajazdu „Pod Źródłem” do Magnusa. Jak informował wójt, przy wspomnianym Magnusie planowana jest budowa mostu i gmina wraz ze starostwem zabiega o środki zewnętrzne na realizację takiej inwestycji. Na odcinku poniżej zajazdu, aż do skrzyżowania z ulicą Szczyrkowską wstępnie planuje się sfrezowanie istniejącej nakładki asfaltowej drogi i położenie nowej nawierzchni jezdni. Region Kto zabierze psie odchody? Już kilka razy wilkowiccy radni apelowali do wójta o ustawienie na terenie gminy pojemników na psie odchody. Temat ponownie został poruszony na sierpniowych obradach Rady Gminy. Wójt zdaje się nie być entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu, ale obiecał, że sprawę rozważy. - Czy jest może możliwość zakupienia koszy i toreb dla posiadaczy psów i rozmieszczenia ich w miejscach częstych spacerów z czworonogami – pytała w czasie sierpniowej sesji Rady Gminy członkini tego gremium Barbara Włodarz. - Ten temat się powtarza szanowni państwo. Musimy to przemyśleć – odpowiadał wójt Mieczysław Rączka. - Jest też taki wniosek komisji rewizyjnej żeby w ogóle Rada Gminy rozważyła zniesienie opłaty za posiadanie psa. Nie wszyscy radni zgadzają się na pobieranie opłaty, ale ona m.in. refunduje te nakłady, które ponosimy na opiekę nad zwierzętami bezdomnymi i dzikimi. Każdy kto posiada psa powinien się liczyć z opłatą, która nie jest ustawowo na najwyższym poziomie. Być może takie kosze powinny być, ale to dodatkowo koszty. My nie mamy także w umowie na odbiór odpadów komunalnych takiego paragrafu, gdzie spółka Ekoład byłaby zobowiązana do sprzątania koszy z psimi odchodami. Możemy się nad tym zastanowić, bo w przyszłym roku kończy nam się umowa na odbiór odpadów komunalnych. Jeśli zdecydujemy, że te kosze trzeba umieścić w jakiś parkach, no to będzie trzeba taki zapis umieścić. Postawienie takich koszy nie będzie sporym wydatkiem, tylko ktoś to musi opróżniać – stwierdził gospodarz gminy. Region 14 Czechowice-Dziedzice / Wilamowice Rdest: wycinać czy nie? Decyzje związane z pracami na ciekach wodnych w gminie CzechowiceDziedzice zawsze rodzą skrajne emocje. To gmina, którą wyjątkowo często nękają powodzie. Dlatego też ożywioną dyskusję wywołała decyzja o wycięciu rdestowca sachalińskiego z międzywala potoku Jasienickiego w Ligocie. wany w Polsce za gatunek inwazyjny, groźny dla rodzimej przyrody. Jak wyjaśniał radnym burmistrz Marian Błachut, środki te spożytkuje Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych i przeznaczy je na wycinkę tej rośliny z międzywala Jasieniczanki. Burmistrz dodał, iż jesienią łodygi rdestu wysychają, stają się łamliwe i ostatecznie lądują w wodzie, powodując zatory (opierają się o przęsła mostu) i co za tym idzie zwiększają zagrożenie powodziowe. Jak dodał Błachut, to na zarządcy cieku spoczywa obowiązek wykonania tych prac, ale Sołtys Ligoty, Stanisław Słowik. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Czechowic-Dziedzic podjęto uchwałę o pomocy finansowej dla województwa śląskiego na konserwację wałów cieku Jasienickiego. Dofinansowanie wyniesie 27 420 zł. W ramach tych środków usuwany będzie rdestowiec sachaliński uzna- Śląski Zarząd nie ukrywa, że nie ma środków na przeprowadzenie takich działań. - Po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na wsparcie finansowe dla województwa w celu poprawy bezpieczeństwa powodziowego mieszkańców – wyjaśniał burmistrz. - Próbujemy z naszej strony okazać troskę. To nie jest przejęcie tego zadania wraz z odpowiedzialnością. Odpowiedzialność pozostanie na zarządcy. Śląski Zarząd wskazał tę potrzebę za najpilniejszą. Urządzenia wodne na terenie gminy już wymagają działań. Ta nasza dzisiejsza propozycja jest gestem dobrej woli, a później będziemy domagać się większej aktywności zarządcy w tym obszarze – informował Błachut. - Nie ulega wątpliwości że rdest sachaliński należy wycinać – komentował treść zaproponowanej uchwały Edward Kóska. Radny dodał jednak, że w tym konkretnym przypadku wycinka rdestu może paradoksalnie spowodować zwiększenie zagrożenia powodziowego na innych ciekach (Wapienicy i Iłownicy), bowiem usunięcie gałęzi spowoduje przyspieszy przepływ wody w Jasienicy, a przemieszczająca się wartkim nurtem woda „musi się gdzieś podziać”. - Mam poza tym wątpliwości, by wchodzić w jakiekolwiek stosunki ze Śląskim Zarządem Melioracji, bo wiem co oni wyrabiali po powodzi. Wycinając rdest stwarzamy zagrożenie m.in. dla Ligoty. Niech zarząd to da na piśmie, że bierze za to www.region.info.pl [email protected] odpowiedzialność. Nie będę brał odpowiedzialności za zwiększenie zagrożenia powodziowego w Ligocie – mówił Kóska. Natomiast obecny w czasie obrad sołtys Ligoty, Stanisław Słowik (na zdjęciu), przypomniał radnemu, iż to właśnie potok Jasienica najczęściej wylewa i stanowi największe zagrożenie dla mieszkańców jego sołectwa. Dodał, iż jest to ciek bardzo zaniedbany, na którym gdzieniegdzie brakuje nawet wałów. W jego opinii pozbycie się rdestu to słuszna decyzja. - Rdest nie tylko jest zagrożeniem na moście na ulicy Czechowickiej, ale także na wałach przy ulicy Burzej gdzie jest kładka – wskazywał sołtys. Ostatecznie Rada zdecydowaną większością głosów poparła przekazanie ponad 27 tys. zł na wycinkę rdestu przy potoku Jasienickim. Region Dankowice wciąż czekają na nową hale sportową Mieszkańcy Dankowic od wielu lat czekają na wybudowanie hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Inwestycja ta mogła rozpocząć się jeszcze w tym roku, ale gmina nie zdołała pozyskać środków zewnętrznych na jej realizację. Dodatkowo Rada Miejska zmniejszyła deklarowany wkład własny samorządu w to przedsięwzięcie, więc o budowę obiektu może być jeszcze trudniej. Podczas majowego posiedzenia Rady Sołeckiej Dankowic, miejscowi pomstowali, iż od wielu lat zabiegają o budowę nowej hali sportowej, ale jak dotychczas efekt ich starań jest mizerny. - Sprawa ciągnie się wiele lat i jest ciągle przekładana przez władze gminy. Bardziej denerwujący jest fakt, iż były zapewnienia ze strony władz, że sala ta powstanie jeśli nie w ciągu 2, to 3 lat. Powodem tak długiego czasu budowy są koszty z tym związane, ponieważ w pierwszej kolejności konieczne jest wyburzenie istniejącej sali gimnastycznej, a na jej miejscu i placu obok dopiero powstałaby nowa hala sportowa. Sprawa ta jest jednym z ważniejszych zadań, na których pragnie skupić się Rada Sołecka oraz nasi radni gminni, ponieważ należy zauważyć w tym miejscu, że przy wszystkich szkołach w gminie znajdują się nowoczesne hale sportowe, co może sprawiać wrażenie, że szkoła w Dankowicach jest traktowana gorzej. Co więcej, uczniowie naszych szkół, pomimo trudnych warunków, odnoszą wiele sukcesów sportowych – czytamy w protokole z majowego posiedzenia Rady Sołeckiej. Temat budowy hali sportowej w Dankowicach został poruszony podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej Wilamowic. Podejmując uchwałę o kształcie wieloletniej prognozy finansowej gminy, zmieniono zapis o środkach własnych samorządu jakie ten może przeznaczyć na budowę tego obiektu. Dotychczas gmina deklarowała wyłożenie 63-64 proc. środków koniecznych na realizację przedsięwzięcia. Po przegłosowanych zmianach radni zadecydowali, iż inwestycji dojdzie do skutku wówczas gdy gmina wyłoży na ten cel środki własne w wysokości 30-35 proc. wartości inwestycji. Nastąpiły więc drastyczne cięcia jeśli chodzi o deklarowaną kwotę jaką może samorząd przeznaczyć na budowę dankowickiej hali. Dodajmy, iż na tym etapie gmina posiada projekt budowy hali, którego realizacja może pochłonąć ok. 4,8 mln zł. Będzie to spory obiekt o powierzchni zabudowy ok. 316 m kw. Jak informował w czasie sesji burmistrz Wilamowic, Marian Trela, rozpoczęcie inwestycji mogło nastąpić już w tym roku, ale gmina nie otrzymała dofinansowania z Totalizatora Sportowego. Budowę hali przesunięto więc na lata 2017-2018. Jak deklarował Trela, jeśli kolejne podejście do budowy hali okaże się owocne, to rozpoczęcie prac powinno nastąpić w lipcu lub sierpniu przyszłego roku. W toku obrad padł też głos krytyczny co do skali zaprojektowanej inwestycji. Zdaniem radnego Andrzeja Nycza wymiary hali mogą być zbyt duże w porównaniu do podobnych obiektów w innych sołectwach. Za przykład podał porównywalnej wielkości halę w Pisarzowicach, z której korzysta 583 dzieci z tamtejszych szkół. Dla porównania w Dankowicach uczęszcza do gimnazjum i szkoły podstawowej łącznie 266 dzieci. - Raz mniejsza miejscowość otrzymuje podobną, a może nawet większą salę – stwierdził Nycz. Radny dziwił się, iż władze decydują się na realizację tak dużej hali podczas gdy wydatki na oświatę pożerają lwią część gminnego budżetu. Trela, odpierając ten zarzut, przekonywał, iż obecne trendy w budownictwie nie zakładają powstawania tak małych hal sportowych. Przekonywał, iż „duża sala wcale nie generuje dużo wyższych kosztów utrzymania obiektu”. - Wyszliśmy naprzeciw potrzebom Rady So- łeckiej i dyrekcji szkoły. Obłożenie naszych sal gimnastycznych na terenie gminy jest bardzo duże. Po to żeby takie obiekty wykorzystywać wszechstronnie potrzebne są większe sale – wyjaśniał dodatkowo zastępca burmistrza, Stanisław Gawlik. - Trudno teraz dyskutować z kształtem tej inwestycji, która jest już zaakceptowana. Bryła jest bryłą i jest energochłonna. I tak będą koszty utrzymania i tak będą. Uważamy, że koszty utrzymania sali małej, na której nie będzie użytkowników, mogą okazać się wyższe niż na sali, która będzie więcej kosztowała, ale będzie bardziej wykorzystywana przez wynajem, co da wpływy na utrzymanie obiektu – zakończył Gawlik. Region A miało być tak pięknie... "Ratujmy ZS Silesia" Jeszcze podczas sierpniowej sesji Rady Powiatu Bielskiego starosta Andrzej Płonka chwalił się efektem prac adaptacyjnych jakie przeprowadzono w budynku przy ul. Nad Białką w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie do niedawna mieścił się Zespół Szkół Silesia, a obecnie przebywają tam uczniowie szkoły specjalnej. O ile uczniowie niepełnosprawni w końcu trafili do placówki o odpowiednich standardach, tak uczniowie Silesii rozpoczęli rok szkolny w niewykończonych salach lekcyjnych nowej siedziby zlokalizowanej przy ul. Traugutta. Uczniowie Silesii rozpoczęli w rok szkolny w niewykończonych salach lekcyjnych nowej siedziby zlokalizowanej przy ul. Traugutta. - No i jesteśmy w „nowej” siedzibie. Miało być pięknie a wyszło jak zawsze. 13 września, jedna z czterech pracowni informatycznych. Brak prądu, brak interne- tu, ogólny chaos. Uczniowie zbulwersowani, rodzice również. Brawo powiat, dopięliście swego – napisano dzisiaj na facebook`owym profilu „Ratujmy ZS Silesia”. W komentarzach do tej publikacji dodano także zdjęcie niewykończonej i niezabezpieczonej instalacji elektrycznej, a autor wpisu dziwi się, że uczniowie zostali wpuszczeni do sal, w których grozi im niebezpieczeństwo. Na owym profilu portalu społecznościowego zaprezentowano także fragment publikacji z powiatowego biuletynu informacyjnego. Podano tam koszt robót modernizacyjnych w obiektach Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych w Czechowicach-Dziedzicach pod przyjęcie uczniów Silesii, które opiewają na kwotę ponad 1,79 mln zł. P r z y p o m n i j m y, iż w styczniu br. Rada Powiatu Bielskiego zadecydowała o przeniesieniu Zespołu Szkół Silesia do budynku Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych w Czechowi- cach-Dziedzicach. Środowisko skupione wokół Silesii uznało sposób załatwienia sprawy za barbarzyński. Twierdzono, iż władze powiatu próbują zatuszować swoją nieudolność związaną z brakiem skutecznych działań zmierzających do budowy nowej siedziby dla czechowickiej szkoły specjalnej. Uczniowie, nauczyciele oraz rodzice odwiedzili kilkakrotnie gmach Starostwa i w czasie sesji głośno manifestowali swoje niezadowolenie z decyzji radnych. Padały mocne słowa. W konflikt zaangażowały się także władze Czechowic-Dziedzic, które zaproponowały przejęcie Silesii i budowę nowej siedziby dla uczniów szkoły specjalnej. Starosta nie przystał na tę propozycję i zrobił jak postanowił. Zdaniem czechowickiego środowiska związanego z Silesią, przeniesienie szkoły do budynku przy ulicy Traugutta można uznać za jej likwidację. Region Gościem wrześniowej sesji Rady Gminy Bestwina był komendant komisariatu policji w Czechowicach - Dziedzicach mł. insp. Zbigniew Gacek. Funkcjonariusz przybył aby podziękować radnym za przyznanie dotacji na zakup radiowozu dla swojej jednostki. I zasadniczo na tym zakończyły się kurtuazje. Po przyznaniu dofinansowania, na głowę komendanta posypały się gromy. Ich przyczyną było postępowanie w sprawie zniszczenia zabytkowego krzyża w Janowicach, które zakończyło się niewykryciem sprawcy. W związku z tym obowiązek odbudowania monumentu spocznie na bestwińskim samorządzie, a koszt takiego przedsięwzięcia może być bardzo wysoki, bowiem mamy do czynienia z obiektem zabytkowym. Jak ustalili śledczy, sprawcą dewastacji krzyża był kierowca samochodu osobowego marki BMW. Zupełnie odmienne tropy wskazują miejscowi samorządowcy. Przewodniczący Rady Gminy, Jerzy Stanclik, przypomniał, że w czasie gdy pomnik uległ zniszczeniu w pobliżu prowadzone były prace związane z budową chodnika na terenie Bielska-Białej. Nieopodal zabytkowego monumentu składowane były kręgi betonowe i krawężniki. Operował tam ciężki sprzęt, m.in. samochód ciężarowy z dźwigiem na burcie i to właśnie kierujący tym pojazdem jest w opinii przewodniczącego prawdopodobnym sprawcą nieszczęścia. Zdaniem Stanclika, ustalenia policji Bestwina KOMENDANT pod ostrzałem Jakiś czas temu dewastacji uległ zabytkowy krzyż w Janowicach. Policja uważa, iż dziewiętnastowieczny monument uległ zniszczeniu na skutek uderzenia samochodu osobowego. Sprawca nie został wykryty, a postępowanie umorzone. Przeciwnego zdania są samorządowcy z gminy Bestwina, którzy twierdzą, iż przyczyna tego zdarzenia jest zupełnie inna i domagają się wznowienia dochodzenia. są zupełnie nietrafne, ponieważ samochód osobowy, po zderzeniu z tak solidną konstrukcją, nie byłby w stanie odjechać z miejsca zdarzenia lub pozostawiłby mnóstwo śladów wskazujących sprawcę. Przewodniczący nadmienił, iż sprawa krzyża w Janowicach nie jest jedyną, w której działania policji powinny być skuteczniejsze. Stanclik przypomniał „bulwersującą” dewastację boiska sportowego w Bestwinie, gdzie również sprawcy pozostali anonimowi. - Wieść gminna niesie, że sprawcy „zmęczeni pracami” dzwonili po pizzę, żeby się posilić – mówił z przekąsem. Podał także przykład nieskutecznych działań śledczych związanych z wykryciem sprawcy podrzucenia w Kaniowie 150 beczek z chemikaliami. - Jest serdeczna prośba do pana komendanta, aby Sławomir Lewczak www.region.info.pl [email protected] Komendant komisariatu policji w Czechowicach - Dziedzicach mł. insp. Zbigniew Gacek do tej sprawy podejść bardzo konkretnie i znaleźć o sprawcę. Odbudowa tego krzyża będzie sprawą niezwykle kosztowną i nie za bardzo sobie wyobrażam, że gmina poniesie całkowity koszt tego remontu. To jest niemożliwe aby nie ustalić sprawcy powalenia takiego krzyża. To przerasta moją wyobraźnię – pomstował Stanclik. W podobnym tonie co przewodniczący wypowiadał się Marek Szymański. To krzyż dziewiętnastowieczny, więc nie jest to budowla byle jaka. Odbudowa pomnika będzie więcej kosztowała niż ta dotacja na radiowóz, którą dzisiaj przydzielamy. Szkoda nie jest nikła. Sam widziałem przejeżdżając tamtędy składowane kręgi betonowe. Były złożone przy tym krzyżu. Bardzo wątpliwe jest aby uderzył w krzyż samochód osobowy z taką siłą, że balustrada metalowa jest powyginana w harmonijkę. Jeśli jest podejrzenie, że nocą uderzył w krzyż samochód marki BMW, to czy policja znalazła jakiekolwiek szczątki pojazdu? Jeżeli ktoś zbiegł z miejsca wypadku, to nie znam kogoś takiego, kto by pozbierał to wszystko zanim ucieknie. Kto ucieka, ten po 15 prostu ucieka. Czy policja zrobiła jakąś wizję, zdjęcia, zbadano ślady na balustradzie, kamieniu? Tam była duża inwestycja budowlana, jeździł duży sprzęt i prawdopodobnie wjechał tam samochód ciężarowy – podpowiadał radny. Takie same argumenty podnosił też wójt gminy. - Czy przeprowadziliście rozmowy z pracownikami firmy, która prowadziła tam budowę chodnika? – pytał Artur Beniowski. - Nie mogę się zgodzić z panem przewodniczącym. Ktoś kto ma pojecie o trybie postępowania i dowodach, to wie o tym, że jak z samochodu coś odpadnie czy są nawet ślady opon, to nie są to dowody, które pozwalają dojść do sprawcy – odpierał ataki komendant Gacek. - Nie jest to czas i miejsce aby się nad tym rozwodzić. Wiem, że starty są duże, ale my się opieramy na dowodach i zeznaniach świadków. Nie jesteśmy wróżkami i nie jesteśmy w stanie każdej sprawy wykryć. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo postępowanie jest objęte tajemnicą służbową. Są fakty, których nie znam, bo to nie ja prowadziłem to postępowanie – wyjaśniał szef czechowickiego komisariatu. Cierpkich słów Gackowi nie szczędził także Łukasz Furczyk. Jak mówił radny, policja potrafi działać sprawnie i zna przykłady skuteczności tych służb. Sprawcę można ustalić, to tylko kwestia chciejstwa – zauważył na koniec dyskusji radny z Kaniowa. Region Los ośrodka zdrowia w Kaniowie przesądzony UG Bestwina Zbudowany 45 lat temu w czynie społecznym ośrodek zdrowia w Kaniowie prawdopodobnie, wraz z końcem roku, zostanie zamknięty. Obiekt wymaga gruntownego i kosztownego remontu, na co obecnie nie stać miejscowego samorządu. Zbudowany 45 lat temu w czynie społecznym ośrodek zdrowia w Kaniowie prawdopodobnie, wraz z końcem roku, zostanie zamknięty. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Bestwina, przewodniczący tego gremium, Jerzy Stanclik, przedstawił pismo kierownik SP ZOZ Bożeny Kaźmierczak do wójta Artura Beniowskiego. Zasadniczo był to wniosek, którego skutkiem będzie likwidacja ośrodka zdrowia w Kaniowie. Ma to związek z koniecznością dostosowania budynku ośrodka do wymogów stawianych przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Nakaz dostosowania obiektu wiąże się z generalnym remontem budynku, którego koszt jest bardzo wysoki. Konieczne byłoby: wybudowanie windy lub innego rozwiązania dla osób niepełnosprawnych, całkowita izolacja przychodni od innych pomieszczeń, remont schodów wejściowym wraz z zadaszeniem, wyodrębnienie osobnych pomieszczeń dla rejestracji pacjentów, gabinet zabiegowy, toaleta dla niepełnosprawnych, doprowadzenie ciepłej wody do toalety, doprowadzenie wody do pomieszczenia socjalnego, wymiana białego montażu i wiele innych. Bożena Kaźmierczak przestrzega w swoim wystąpieniu, iż niewykonanie nakazu może skutkować zamknięciem całego SPZOZ - nie tylko filii w Kaniowie, ale także ośrodka w Bestwinie. Ilość pacjentów zadeklarowanych dla ośrodka w Kaniowie to 270. W ciągu ostatnich trzech lat obsłużono ok. 400 pacjentów. Czynnie z ośrodka korzysta ok. 180 osób. Koszt utrzymania placówki przekracza wysokość środków otrzymywanych z Narodowego Funduszu Zdrowia. Wysokość kwoty wypłacanej przez NFZ związana jest z ilością zadeklarowanych pacjentów. Jak deklaruje kierownik SP ZOZ, po zamknięciu ośrodka w Kaniowie pacjenci będą przyjmowani w ośrodku w Bestwinie. Do Bestwiny przeniesie się także dotychczas przyjmujący w Kaniowie lekarz. Jednocześnie mieszkańcy Kaniowa nie pozostaną bez punktu opieki medycznej w swojej miejscowości, ponieważ nadal będzie funkcjonował tam niepubliczny zakład opieki zdrowotnej zlokalizowany przy ulicy Batalionów Chłopskich. Jaki zatem los czeka gminny lokal, w którym mieści się przychodnia? Jak na tę chwilę samorząd nie ma skonkretyzowanej koncepcji zagospodarowania obiektu. Niedawno padła propozycja, by przenieść tam funkcjonującą w budynku przedszkola aptekę. Rozmowy na ten temat przeprowadził z właścicielami apteki wójt gminy Artur Beniowski. - Czy to będzie ośrodek zdrowia czy apteka, to w obu przypadkach mamy do czynienia z podmiotem leczniczym i budynek wymaga kosztownego dostosowania. Temat jeszcze nie jest zamknięty definitywnie, ale raczej to wątpliwe. (...) Dostosowanie na potrzeby apteki, przy tych obrotach, nie zwróci się właścicielom nawet za 10 lat – wyjaśniał radnym wójt gminy. Dodajmy, iż służby sanitarne oczekują dostosowania obiektu w terminie do 31 grudnia br. Koszt niezbędnych prac budowlanych szacuje się na kwotę 250-300 tys. Ostateczną decyzję co do losów ośrodka podejmie w najbliższym czasie Rada Gminy Bestwina. Region Pamiętaj o odblaskach Piesi w dalszym ciągu stanowią bardzo liczną grupę poszkodowanych w wypadkach drogowych. Policja apeluje po raz kolejny do wszystkich niechronionych użytkowników dróg, a zwłaszcza do pieszych o używanie elementów odblaskowych. Każdy pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kie- www.region.info.pl [email protected] Region 16 kierowcy samochodów widzą przede wszystkim silne światła pojazdów nadjeżdżających z przeciwka i znaki poziome wymalowane na jezdni. Syl- rujących. Wielu pieszych stosuje się do przepisów, niestety zdarzają się osoby, które w dalszym ciągu narażają swoje życie. Pamiętajmy, na drodze wetki pieszych i rowerzystów dostrzegają w ostatniej chwili, zazwyczaj w odległości 30 – 40 metrów. Przy złej pogodzie widoczność jeszcze bardziej się pogarsza. Jeśli jednak pieszy wyposażony jest w element odblaskowy odbijający światła samochodu, kierowca spostrzeże go już z odległości 130 – 150 metrów, czyli o około 5 razy wcześniej! To może uratować pieszemu lub rowerzyście życie! Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego nader często ulegają złudzeniu, że skoro widzą nadjeżdżający pojazd, to i kierujący ich widzi. To błąd, którego konsekwencje mogą być tragiczne. Warto również pamiętać, że przy prędkości 50 km/h samochód w ciągu 1 sekundy przejeżdża 14 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 26 metrów, na mokrej 30, a na śliskiej jezdni 46 metrów. Natomiast przy prędkości 90 km/h w ciągu 1 sekundy samochód przejeżdża dystans 25 metrów. Droga zatrzymania przy tej prędkości na suchej nawierzchni wynosi 70 metrów, na mokrej 90, a na śliskiej 140 metrów. Region UG Jasienica Przykościelny parking gotowy Samochodem do stawu Plac postojowy przy kościele ewangelickim w Jasienicy. W poniedziałek 3 października oficjalnie przekazano do użytku duży plac postojowy przy kościele ewangelickim w Jasienicy. Podczas prac została wykonana stabilizacja podbudowy, teren został wyrównany i wyłożony brukiem. Nowy postój pomieści około 50 samochodów, został zbudowany z myślą o wiernych parafii ewangelickiej, przyjeżdżających na nabo- żeństwa do kościoła, petentów Ośrodka Zdrowia i Policji. Inwestycja kosztowała ponad 150 tys. zł i została sfinansowana z budżetu gminy Jasienica. W tegorocznym budżecie gminy Jasienica zaplanowano budowę dwóch placów na postój samochodów przy kościołach – oprócz ewangelickiego także przy katolickim. Region Wieczorem 19 września cztery zastępy straży pożarnej wyciągały samochód osobowy z jednego ze stawów hodowlanych w Bestwinie. Na szczęście kierowcy pojazdu nic się nie stało. Do 29 listopada 2016 r. w godzinach od 16:00 do 20:00, na zlecenie Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, firma SKY RECYCLING SYSTEM Sp. z o.o. przeprowadzi zbiórki elektrośmieci. Zbiórki będą odbywać się w wybrane wtorki i czwartki w wyznaczonych miejscach na terenie naszego miasta. W miejscu zbiórki zostanie podstawiony specjalny samochód, w którym pracownicy firmy SKY RECYCLING SYSTEM Sp. z o.o. będą przyjmowali elektrośmieci. Podczas zbiórki mieszkańcy będą mogli pozbyć się problemowych odpadów między innymi takich jak: - agd, od dużych (lodówki, zamrażarki, zmywarki, kuchenki elektryczne, odkurzacze itp.) po najdrobniejsze (takie jak suszarka do włosów, lampka biurkowa, grzałka elektryczna, toster czy lokówka), - rtv (telewizory, tunery, radia, magnetofony, głośniki, telefony komórkowe, monitory, klawiatury komputerowe itp.), - i innych (np. kabli elektrycznych, ładowarek, baterii). Harmonogram odbioru ZSEiE na terenie Bielska-Białej 11 października 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul. Karowa 6,7,8 parking - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul. Złotych Kłosów 58, parking 13 października 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00-18.00 - miejsce zbiórki: Beskidzkie: ul. Sternicza 12, parking - godz. 18.00-20.00 - miejsce zbiórki: Beskidzkie: ul. Andrychowska 3, parking 18 października 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Mikuszowice Śląskie: ul. Olszówka 27 a, parking przy kawiarni „Peron” - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Kamienica: ul. Karpacka 150, parking przed szkołą 20 października 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Komorowice Śląskie: ul. Katowicka 62 parking przy sklepie „Groszek” - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Komorowice Krakowskie: ul. Czereśniowa, parking przy placu Niemczyka 25 października 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 - 18.00 - miejsce zbiórki: Polskich Skrzydeł: plac w okolicy skrzyżowania ulic Skrzydlewskiego i Trzech Diamentów, przy stacji TRAFO - godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Wapienica: ul. plac PKP, parking naprzeciwko kościoła, ul. Międzyrzecka 26 27 października 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Wojska Polskiego: ul. Saperów, plac przed cmentarzem - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Bielsko Południe: plac przy ul. Żywieckie Przedmieście (w głębi za ogrodzeniem budynku kaplicy Adwentystów Dnia Siódmego) 3 listopada 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul. Podgórze 16 – 17, parking - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Złote Łany: ul. Siewna 4 – 6, parking przy pawilonach 8 listopada 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 -miejsce zbiórki: Mieszka I: skrzyżowanie ulic A. Asnyka i Mieszka I, parking przy Starostwie Powiatowym - godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Górne Przedmieście: plac przy skrzyżowaniu ulic: M. Konopnickiej i E. Plater 10 listopada 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Lipnik: ul. Ks. Brzóski 3, parking przy kościele - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Straconka: plac obok szkoły naprzeciw kościoła, przy ul. Górskiej 15 listopada 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 miejsce zbiórki: Mikuszowice Krakowskie: ul. Żywiecka 302, zatoka parkingowa, Dom Kultury - godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Mikuszowice Śląskie: ul. Szeroka, parking przy Akademii Techniczno-Humanistycznej 17 listopada 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 - miejsce zbiórki: Hałcnów: ul. S. M. Szewczyk 1, parking - Dom Kultury - godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Hałcnów: przy ul. Orchidei 11, parking 22 listopada 2016r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Grunwaldzkie: ul. Broniewskiego 31, parking przy sklepie „Jurand” - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Aleksandrowice: zatoka przy skrzyżowaniu ul. Osterwy i Olszowej 24 listopada 2016 r. (czwartek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Karpackie: ul. Doliny Miętusiej 8, parking między blokami nr 8 i 10 - godz. 18.00 – 20.00 – miejsce zbiórki: Karpackie: ul. Pięciu Stawów 6, parking przed sklepem Biedronka 29 listopada 2016 r. (wtorek): - godz. 16.00 – 18.00 – miejsce zbiórki: Kopernika: ul. Jesionowa – pętla autobusowa - godz. 18.00 – 20.00 - miejsce zbiórki: Wapienica: ul. Jaworzańska, parking przed stadionem. Region PSP Bielsko-Biała Zbiórka elektrośmieci Wieczorem 19 września cztery zastępy straży pożarnej wyciągały samochód osobowy z jednego ze stawów hodowlanych w Bestwinie. Do zdarzenia doszło przed godziną 20. kierujący pojazdem marki mercedes vito, jadąc ulicą Krakowską w Bestwinie utracił panowanie nad pojazdem i wpadł do stawu hodowlanego „Folwarczny Duży”. Mężczyzna o własnych siłach wydostał się z pojazdu. Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż kierujący jechał pojazdem sam i nie odniósł żadnych obrażeń. Kierowca był przemoczony, początkowo przebywał w samochodzie strażackim celem ogrzania się. Samochód znajdował się w odległości około 15 m od brzegu. Trzech ratowników, w tym dwóch ubranych w suche skafandry ratownicze podpłynęło na pontonie do pojazdu, aby sprawdzić czy nie wydostają się z niego płyny eksploatacyjne oraz ustalić możliwość podpięcia samochodu do lin. Pojazd zahaczono za przednie koło w celu jego wyciągnięcia na brzeg. Po około 30 min. pojazd udało się dociągnąć do brzegu. Dalsze działania polegały na wyciągnięciu pojazdu na brzeg oraz oczyszczenia stawu z rzeczy, które wypłynęły z pojazdu. Działania zakończono kilkanaście minut po północy. Region Kradli prąd Do 5 lat za kratami grozi czwórce bielszczan, którzy kradli energię elektryczną. Nielegalne łącza prowadzące do skrzynki z prądem, ujawnili w czasie interwencji policjanci z samodzielnego pododdziału prewencji. W czasie interwencji, jaka miała miejsce 4 października, w dwóch mieszkaniach przy ul. Sobieskiego, policjanci zatrzymali czwórkę bielszczan w wieku od 55 do 69 lat, którzy kradli energię elektryczną. Sprawcy wykonali prowizoryczne łącze prowadzące do skrzynki z prądem. Wszystkie urządzenia w ich mieszkaniach czerpały energię z nielegalnego źródła, poza licznikami energii. Pracownicy energetyki zdemontowali nielegalne instalacje i szacują poniesione straty. Za kradzież zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia. Region www.region.info.pl [email protected] Region 17 Burzliwie w bielskim „psychiatryku” Sytuacja pracowników Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej od lat jest trudna. Ostatnie protesty miały miejsce wiosną 2015 r. Jak uważają pracownicy, od tego czasu ważne dla nich problemy nie zostały rozwiązane. W listopadzie 2015 r. Związek Zawodowy Pracowników L ecznic twa Psychiatrycznego i Uzależnień działający w SP ZOZ wręczył dyrekcji listę postulatów do spełnienia, rozpoczynając nowy spór zbiorowy. Przez kolejne miesiące odbyło się kilka rokowań wewnątrzzakładowych z dyrekcją. Zakończyły się one fiaskiem. W czerwcu 2016 roku, na wniosek związku zawodowego, pracodawca poinformował ministra rodziny, pracy i polityki socjalnej o konieczności przeprowadzenia mediacji. Mediacje odbyły się dwukrotnie w lipcu. Nie zaowocowały jednak porozumieniem. Pracownicy oczekują głównie podwyżki stawki zasadniczej wynagrodzenia (podstawy wynagrodzenia) o 500 zł netto, czyli 612,94 zł brutto. Jak tłumaczy reprezentant związków zawo- dowych, postulat podwyżki jest podyktowany tym, że od 2011 roku w SP ZOZ płace pozostają na tym samym poziomie. Ponadto poprzednie postulaty związkowe (z lat 20072011) nie zostały w pełni zrealizowane. W SP ZOZ jest grupa 35 pracowników, których nie objęto pełną wysokością poprzedniej podwyżki. W toku mediacji rozmawiano o możliwości podwyżki 200 zł brutto od 1 września 2016 dla wszystkich pracowników. Sporna jest kwestia okresu obowiązywania podwyżki. Związek chce podwyżki bezterminowej, pracodawca mówi o okresie do końca marca 2016. Związki oczekują też dodatku do pensji w wysokości 300 zł netto dla pielęgniarek i salowych pracujących na oddziale psychiatr ycznym ogól- nym – z uwagi na pracę w szczególnie trudnych, niebezpiecznych warunkach (kontakt z pacjentami po zażyciu tzw. dopalaczy, pacjenci w tzw. majaczeniu alkoholowym), jak również ze względu na całodobową obsługę izby przyjęć. Jak dodają związkowcy, oddział psychiatryczny ogólny to newralgiczne miejsce pracy w SP ZOZ. Pracuje tam zespół 3 pracowników (lekarz, pielęgniarka i salowy). Świadczą pracę całodobowo (dni wolne, niedziele, święta) przez cały rok. Personel z tego oddziału zabezpiecza również całodobową izbę przyjęć. Na oddziale tym są hospitalizowane wszystkie kategorie pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Od kilku lat coraz częściej trafiają osoby po zażyciu tzw. dopalaczy. Pacjenci z tej kategorii są często bardzo pobudzeni i agre- 7 września 2016r. odszedł ks. prałat Józef Strączek. Leciwy kapłan zmarł w szpitalu w Bystrej, gdzie przebywał z powodu zapalenia płuc. Był najstarszym kapłanem archidiecezji krakowskiej. W październiku skończyłby 102 lata. Ks. prałat Józef Strączek urodził się w 17 paździer- nika 1914 roku w Pcimiu. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1939 roku z rąk kard. Adama Sapiehy. Swoją pierwszą pracę duszpasterską rozpoczął w Wilkowicach. Pracował tam do 1942 roku, a następnie w Komorowicach (1942-46), Rajczy (1945-51), Żywcu (1951-57) oraz w Porąbce. Do 1966 roku był administratorem parafii, a od 1966 do 1989 roku jej proboszczem. Ponad ćwierć wieku przebywał na emeryturze, mieszkając w Porąbce i aktywnie biorąc udział w życiu parafialnym. Pogrzeb prałata odbył się 12 września w Kościele Parafialnym w Porąbce. Region Odszedł najstarszy kapłan archidiecezji krakowskiej sywni. Druga kategorią są pacjenci w majaczeniu alkoholowym, gdzie ten stan bezpośrednio zagraża ich życiu. To jedynie przykłady świadczące o tym jak odpowiedzialną i niebezpieczna pracę ma ten zespół. Ponadto załoga domaga się poprawy warunków pracy, w tym utworzenia i wyposażenia szatni dla personelu oddziału rehabilitacji psychiatrycznej wynikające z przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, czy dostosowania sal chorych do obowiązujących przepisów i norm: dostępność do łóżka chorego, właściwego umeblowania, swobodnego przewozu pacjenta z sali do innych pomieszczeń. - Uważamy, że aktualna sytuacja finansowa SP ZOZ pozwala na rozpoczęcie procesu uruchomienia podwyżek dla pracowników. ZOZ otrzymał kontrakt na 2016 r. w podobnej wysokości jak rok wcześniej. Ponadto z informacji dyrekcji wynika, że wyrobiono ok 100.000 zł nadwykonań do kontraktu. Dodatkowo od listopada 2015 r. dyrekcja otrzymuje środki na wynagrodzenia pielęgniarek na mocy Rozp. Ministra Zdrowia. Oczekujemy, że dyrekcja zacznie doceniać zaangażowanie i wkład pracowników w rozwój SPZOZ, a nie tylko skupiać się na planach modernizacyjnych i infrastrukturalnych. Do pomocy osobom chorym psychicznie są przede wszystkim potrzebni ludzie. W toku mediacji w lipcu br. nie udało się dojść do porozumienia z pracodawcą. Kolejnym krokiem przewidzianym przez prawo jest możliwość przeprowadzenia strajku przez pracowników SP ZOZ – czytamy w piśmie jakie wpłynęło do naszej redakcji 6 września br. W związku z kryzysem w bielskim szpitalu zwróciliśmy się o stanowisko zarządu placówki. Jak okazuje się, od 1 września br. pracownicy Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej otrzymali 200 zł. brutto podwyżki do uposażenia zasadniczego. - Traktujemy to jako pierwszy etap realizacji sporu zbiorowego – wyjaśnia dyrektor SPZOZ Lucyna Łagowska. - Sytuacja finansowa SPZOZ wcale nie jest lepsza niż innych szpitali. Doskonale wiadomo, że służba zdrowia wymaga rozwiązań systemowych i większej wyceny przez NFZ. Przeprowadzona w 2015 r. wycena przez wykazała, że psychiatria jest niedofinansowana w 20 proc. Do tej pory nie podjęto żadnych działań zmierzających do zwiększenia finansowania – zauważa Łagowska. Dyrektor szpitala dodaje, iż informacje przedstawiciela Związku Zawodowego o tym, że ZOZ otrzymał kontrakt na 2016r. w podobnej wysokości oraz że posiada 100 000 zł. nadwykonań jest wybiórcza i życzeniowa. - Ten kontrakt jest niższy niż w 2015 r. Co do nadwykonań w trakcie roku, to w psychiatrii obserwujemy od lat sezonowość udzielanych świadczeń. Pragnę dodać, że zakończyliśmy remont jednego z oddziałów i za niespełna miesiąc rozpoczniemy remont parteru drugiego oddziału. Ma to służyć poprawie warunków pracy personelu i komfortu leczenia pacjentów. Remonty zawsze są utrudnieniem w pracy i wiążą się z ograniczeniem liczby przyjęć, a co za tym idzie – powodują straty finansowe. Nie jest możliwe prowadzenie gruntownych remontów przy pełnym obłożeniu oddziału. Zatem nadwykonania już „topnieją” i może ich nie być wcale – wyjaśnia Lucyna Łagowska. Obecnie wydaje się, że kryzys w bielskim szpitalu został chwilowo zażegnany. 16 września pracownicy rozpoczęli pogotowie strajkowe. Strajk miał być przeprowadzony 22 września, ale właśnie tego dnia przedstawiciel związku zawodowego został wezwany do dyrekcji. - Otrzymaliśmy propozycję podwyżki - 200 zł brutto na stałe. Zgodziliśmy się. Spór zbiorowy trwa nadal ponieważ ta kwota to 1/3 naszego postulatu płacowego. Oprócz tej kwestii pozostaje do zrealizowania 11 postulatów warunków pracy. Dyrekcja przyznała, że to pierwszy etap realizacji postulatów – poinformował naszą redakcję reprezentant związku zawodowego przy SPZOZ. Region Likwidacja jest możliwa Od miesięcy Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej zabiega o stworzenie związku międzygminnego, który docelowo ma zarządzać PKS-em. Jak na razie samorządowcy nie mówią jednym głosem w tej kwestii – jedni chcą by pozostało „po staremu”, a jeszcze inni uważają, że zapewnią transport publiczny dla mieszkańców poprzez prywatnych przewoźników. Pojawiły się też problemy natury prawnej, które jeszcze bardziej komplikują sprawę. O reorganizacji w zarządzaniu transportem publicznym na terenie powiatu bielskiego mówił podczas wrześniowej sesji Rady Powiatu Andrzej Płonka. Starosta informował, iż projekt statutu wspomnianego związku międzygminnego jest obecnie analizowany przez nadzór prawny wojewody śląskiego. Problemem jest m.in. zapis porozumienia z Bielskiem -Białą na przejazd autobusów przez teren miasta. Zdaniem starosty większy problem stanowi jednak niejednomyślność włodarzy gmin, którzy mają sporo wątpliwości co do utworzenia związku. W opinii Płonki najlepszym rozwiązaniem byłoby zawarcie związku międzygminnego. Są jednak samorządowcy, którzy chcą aby pozostało „po staremu”. Obecnie organizatorem transportu publicznego na terenie powiatu jest Starostwo. Każda z gmin powiatu co rok wnosi dopłatę do funkcjonowania PKS-u. Są to kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych. Jak twierdzi starosta, gdyby obecny system miał zostać utrzymany, to wówczas gminy musiałyby podpisać z powiatem 8-letie umowy, a dopłaty do PKS-u miałyby być bezdyskusyjne. Płonka twierdzi, iż obecnie wiele gmin poddaje pod wątpliwość wysokość dofinansowań, które w wielu przypadkach wpływają do Starostwa z wielomiesięcznym opóźnieniem. Gdyby jednak związek międzygminny wypalił, to w jego zarządzie mieliby zasiąść wójtowie i burmistrzowie samorządów, które weszłyby w ten „układ”. Swoje funkcje włodarze mieliby sprawować społecznie. Jak stwierdził Płonka, jedynym dodatkowym kosztem administracyjnym byłoby utrzymanie trzyosobowego biura, co miałoby rocznie kosztować 200-300 tys. zł. - Rozmowy są bardzo napięte. Wielu kombinuje jak ominąć ten związek. Jeśli związek nie dojdzie do skutku, to PKS czeka likwidacja i sprzedaż przedsiębiorstwa. Niektóre gminy twierdzą, że poradzą sobie przy prywatnych przewoźnikach. Może tak będzie, po co się mamy denerwować – mówił w czasie sesji Rady Powiatu Andrzej Płonka, dodając jednak, iż mimo wszystko większość wójtów skłania się ku przystąpieniu do związku. Starosta informował również o możliwości pozyskania 30 mln zł dotacji, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, na zakup nowych autobusów dla PKS-u. Wkład własny w wysokości 4,5 mln zł zostanie sfinansowany przez gminy powiatu bielskiego. Jeśli sprawa wypali, to o zakup nowych autobusów Starostwo będzie zabiegać w czwartym kwartale 2017 r. Region www.region.info.pl [email protected] Region 18 Gimnazja nie do likwidacji, ale do „ulepszenia” Małgorzata Pępek, posłanka Platformy Obywatelskiej z bielskiego okręgu wyborczego, na łamach Regionu komentuje najważniejsze, bieżące wydarzenia w krajowej polityce i odnosi się do wątków związanych z naszym regionem. Parlamentarzystka krytycznie ocenia zmiany w oświacie i zapowiada, iż kwestia budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej długo może pozostawać w „stanie zawieszenia”. mentu wygrania wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość i jak manipuluje się informacjami. Zaraz po nich rząd ogłosił, że zamierza zlikwidować gimnazja. Wywołało to falę protestów w środowiskach związanych z edukacją i oświatą. Co wtedy zrobiło Ministerstwo Edukacji? Rozesłało do wielu placówek pisma, że nie prowadzi żadnych prac nad zmianą struktury szkół, a jeśli takie uruchomi, to będą one poparte szerokimi konsultacjami społecznymi. Partnerów tychże konsultacji zaproszono do debat w ramach czterech tematów. I uwaga - nie było wśród nich zagadnienia związanego z likwidacją gimnazjów. Znosząc egzamin szóstoklasisty resort edukacji uzasadniał nawet, że powstaną odpowiednie narzędzia diagnostyczne dla uczniów, rozpoczynających naukę w pierwszych klasach gimnazjów. Na chwilę przed tegorocznymi wakacjami temat likwidacji gimnazjów powrócił. Nie wiadomo, czy takie radykalne zmiany są właściwe, konieczne i pożądane, bo nie ma żadnych rzetelnych badań. Rząd i Pani premier pozostają głusi na skargi, protesty i prośby, a także argumenty. Jakie? Że gimnazja, które powstały 17 lat temu, mają już swoją ugruntowaną tożsamość, nakłady poniesione na stworzenie ich i prowadzenie w odpowiednich warunkach, słowem ogromny dorobek. Od lat funkcjonu- Małgorzata Pępek, posłanka Platformy Obywatelskiej z bielskiego okręgu wyborczego, na łamach Regionu komentuje najważniejsze, bieżące wydarzenia w krajowej polityce i odnosi się do wątków związanych z naszym regionem. Małgorzata Pępek: Dzięki gościnności władz miasta Czechowice-Dziedzice oraz Gimnazjum nr 1 przeprowadziliśmy 20 września wraz z przedstawicielami Wszechnicy Sejmowej Konkurs Wiedzy o Sejmie - dla szkół gimnazjalnych z terenu gminy Czechowice-Dziedzice. Takie konkursy organizuję od początku swojej działalności parlamentarnej w całym regionie, mają na celu popularyzację wiedzy o historii i współczesności polskiego parlamentaryzmu wśród młodzieży. Uczniowie wykazali się naprawdę dużą wiedzą. Wycieczki do Sejmu ufundowane przeze mnie oraz nagrody - w tym od Marszałka Sejmu- otrzymali: za I miejsce Martyna Czylok z Gimnazjum Katolickiego, za II miejsce Anna Szpyra z Gimnazjum nr 2 oraz za trzecie - Karolina Sepot z Gimnazjum nr 3. Dziękuję opiekunom i na- uczycielom oraz dyrektorom szkół - szczególne słowa podziękowania dla pana dyrektora Gimnazjum nr 1 Pana Wojciecha Mika. Konkurs był okazją do spotkania z nauczycielami gimnazjów, którzy wyrażali swoje obawy wobec planowanej reformy, czy też rewolucji w oświacie. Podczas posiedzenia Sejmu pod koniec września minister edukacji Anna Zalewska przedstawiła ramy i założenia planowanych zmian. Niestety nie poparła ich żadnymi obiektywnymi badaniami i analizami. W zasadzie likwidacja gimnazjów i przywrócenie ośmioletnich podstawówek opiera się wyłącznie na fundamentach „dobrej zmiany” i mimo sprzeciwu zarówno wielu nauczycieli i samorządów, a także uczniów i rodziców, będzie wdrażana. To dobry moment, żeby przypomnieć, jak sytuacja przedstawia się od mo- ją dobrze, a to co jest dobre, należy rozwijać i ulepszać, a nie niszczyć. Można było wzmocnić naukę języków obcych i informatyki, jako przedmiotów odpowiadających dzisiejszym potrzebom młodzieży, uruchomić dodatkowe zajęcia i wzmocnić nadzór wychowawców nad uczniami. Jeszcze kilka słów o Beskidzkiej Drodze Integracyjnej, bo wiele samorządów zwraca się do mnie z prośbą o poparcie przyspieszenia jej budowy. W odpowiedzi na moją interpelację w tej sprawie Ministerstwo In- frastruktury i Budownictwa przyznało, że w toku jest postępowanie administracyjne związane z wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia. Przewidywany termin uzyskania przedmiotowej decyzji to I kwartał 2017 r. W międzyczasie zaistniała konieczność dostosowania dokumentacji do zmian wprowadzonych rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 19 maja 2016 r. Ponadto, ze względu na złożoność i skomplikowanie tego zadania inwestycyjne- go, w tym bardzo trudny teren przebiegu, uwarunkowania społeczne oraz środowiskowe, przewidywany termin odbioru zleconych prac projektowych w postaci koncepcji programowej to początek 2018 r. Mimo licznych apeli rząd na razie nie chce oficjalnie przyznać lub zaprzeczyć, czy wpisze Beskidzką Drogę Integracyjną w Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. I prawdopodobnie długo jeszcze nie zajmie w tej sprawie stanowiska. Pozdrawiam serdecznie. Region W Jaworzu noga z gazu Urząd Gminy Jaworze zwrócił się do wydziału ruchu drogowego bielskiego komisariatu policji o częstsze kontrole prędkości na ulicach powiatowych: Cisowej, Wapienickiej i Zdrojowej. - Jest coraz więcej interwencji mieszkańców w tym zakresie – alarmuje wójt Jaworza, Radosław Ostałkiewicz. Jak mówił w czasie wrześniowej sesji Rady Gminy wójt Ostałkiewicz, rozmowy na temat kontroli prędkości przeprowadził przy okazji spotkania z zastępcą komendanta miejskiego, Krzysztofem Gałuszką. - Miałem co najmniej 3-4 interwencje w rejonie ulicy Wapienickiej, przede wszystkim w okolic y przedszkola i gimnazjum oraz z ulicy Zdrojowej. Do komendy miejskiej wpłynęły też interwencje z ulicy Cisowej. Przy ulicy Zdrojowej udostępnimy policji nasz „ogródek”, żeby tam były wykonywane pomiary prędkości. Profilaktyka i prewencja ma bardzo duży wpływ na mieszkańców. Jeżeli będą wiedzieć, że coś takiego może ich tam spotkać, to zwolnią. Każdy doskonale wie, że na ulicy Zdrojowej jest fajnie rozwijać prędkość i ja też to wiem doskonale. Mieszkańcy chcieli tam progi zwalniające, ale na dro- gach powiatowych jest to niemożliwe – wyjaśniał Ostałkiewicz. Wójt przy okazji poinformował, iż bielska komenda planuje zakup 30 hybrydowych radiowozów. Jeden z nich miałby przypaść na posterunek w Jasienicy. - Teraz trwają negocjację co do proporcji dofinansowania pomiędzy nami i naszą starsza siostrą, czyli gminą Jasienica – zakomunikował gospodarz Jaworza. Region Nowoczesna wskazuje śląskich „Misiewiczów” Facebook posła Mirosława Suchonia Niedawno ruszyła ogólnopolska akcja Nowoczesnej #Misiewicze. Członkowie partii Ryszarda Petru chcą w ten sposób ujawnić osoby, które dostały posady w spółkach z udziałem skarbu państwa dzięki rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości. Zarząd Nowoczesnej w województwie śląskim przedstawił 19 września w Bielsku-Białej nazwiska siedmiu osób z regionu, które w ich opinii znalazły pracę tylko poprzez znajomości. Zarząd Nowoczesnej w województwie śląskim przedstawił 19 września w Bielsku-Białej nazwiska siedmiu osób z regionu, które w ich opinii znalazły pracę tylko poprzez znajomości. W konferencji udział wzięli poseł Mirosław Suchoń, Anetta Ujma, przewodnicząca Nowoczesnej Śląskie oraz członkowie zarządu partii: Edyta Miszczak-Kowalska i Wojciech Białek. Jak zapowiedziano, zaprezentowana lista, to wierzchołek góry lodowej, a Nowoczesna zamierza nadal ujawniać „Misiewiczów”. Zdaniem Mirosława Suchonia i jego gości, proceder obsadzania stanowisk w spółkach Skarbu Państwa osobami powiązanymi z partią rządzącą trwa od począt- ku sprawowania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Nowoczesnej, decydującym kryterium objęcia stanowiska jest znajomość z ministrami lub posłami. Na liście przedstawionej w czasie konferencji prasowej znalazło się siedem nazwisk: - Zdzisław Filip, prezes TAURON Wydobycie S.A. Do tej pory pracował w Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze. Jest też szefem oświęcimskiego PiS i radnym sejmiku małopolskiego. Posiada tytuł licencjata socjologii gospodarki oraz tytuł magistra socjologii. - Marek Dziubek, zastępca dyrektora śląskiego oddziału ARiMR były poseł Porozumienia Centrum, a potem współpracownik posła PiS Szymona Giżyńskiego. Z wykształcenia jest zootechnikiem. - Piotr Pietrasz, szef rady nadzorczej Polskiego Radia Katowice, miejski radny i szef struktur Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach, wcześniej był związany z Katowicki- mi Wodociągami, spółką należącą do miasta. - Krzysztof Mikuła, członek zarządu Huta Pokój, były poseł PiS i były wiceprezydent Katowic. - Sławomir Pronobis, dyrektor ARIMR w Bielsku-Białej, kandydat PiS na wójta Świnnej. - Jarosław Czapla, dyrektor ARIMR w Tarnowskich Górach, działacz PiS. - Beata Chawuła, dyrektor ARIMR w Zawierciu, radna powiatowa i niedoszła prezydent Zawiercia z listy PiS. Region Zdrowie / Rozrywka www.region.info.pl [email protected] 19 Artykuł sponsorowany Odpornością w grypę i przeziębienie Objawy grypy są powszechnie znane, choć częściej niż na grypę chorzy zapadają na infekcje grypopodobne również o podłożu wirusowym. Prostym rozwiązaniem wydaje się być zaszczepienie na grypę i zrzucenie sobie kłopotu z głowy. Szczepionki przeciw grypie budzą jednak pewne kontrowersje. Szczepionka jest lekiem i jej oddziaływanie na organizm ludzki nie jest do końca przewidywalne. Może dojść m.in. do nietypowego przebiegu infekcji oraz różnych powikłań. Szczepionka jest oczywiście zalecana szczególnie u ludzi u których ze względu na ogólny zły stan zdrowia, wiek lub zażywane leki mogą wystąpić niebezpieczne powikłania grypy. Należy pamiętać, że szczepienia przeciwko grypie zalecane są wyselekcjonowanej grupie ludzi. Czy szczepionka zabezpiecza przed zachorowaniem? Nie zawsze. Pamiętajmy, że duża część infekcji górnych dróg oddechowych to infekcje spowodowane innym wirusem niż wirus grypy. Co zatem należy robić? Przede wszystkim podnosić odporność organizmu poprzez zwiększanie spożywania takich produktów żywieniowych, jak: cebula, czosnek, miód i witamina C. Objawy grypy są powszechnie znane, choć częściej niż na grypę chorzy zapadają na infekcje grypopodobne - również o podłożu wirusowym. Styl Budynek Opera w archiz dyploVerdiego tekturze 15 matami (XIX w.) (1844) Godło rodowe mieszczan Znawca fauny Radosław, reżyser 27 Wał odcinający lagunę od morza 1000 kilogramów ... Wiśniowy antywłalub maniowy bluesowy 16 „Łączy” hutnika z koszykarzem Alan, aktor („Aviator”) ... górski, ma oletowe kwiaty Składał „Nie hołd płacz ...” lenny Perfectu seniorowi Ruch kulturowy schyłku XX w. 8 Gniazdo Isabelle, Trunek w środku aktorka z aromafrankomputem tera cuska ..., epika i dramat „...” „Królew- Może być Howell w czynny skie” lub „Zielonej naczynie 4 mili” wygasły Składała Ogłosześluby panie na nieńskie parkanie (lit.) Żart. o małej dziewczynce „Piwo” u pokerzysty 12 Karetka w czasach PRL-u Święty ptak egipski Grał Flapa 20 Słychać go u zegarmistrza Maa z okolic Neapolu 10 ... bajkalski, smaczna ryba Drzewo, rodzi orzeszki z kofeiną Film z A. Włodarczyk i B. Lindą W ekwipunku alpinisty FajkowTeledysk ska dla przyjaciół Początkowa litera imienia Litera po delcie (alfabet gr.) Marzy o zawodowej 26 gaży ... Parker, reż. lmu „Evita” Kompozytor węg. („Hrabina Marica”) „Czarna Metalowy ...” (Raz, lub plastikowy Dwa, zatrzask Trzy) Pionowa ściana grani Japońska grupa przestępcza 5 Wzór, norma 25 14 Ścigany przez sierżanta Garcię Wiara w Mahometa ZakońPseudoczony nim intertelemarnauty kiem Atak wściekłości „... poszły w las” („Popioły”) 21 11 Komedia (Maks, Albert, Lamia) Potrawa z kapusty 9 Region Cielęca Stan Narzuta we Wło- skóra na odosobna łóżko szech torebki nienia Zielony lasek, a wkoło piasek Pod mostem w Olsztynie 24 ... narciarskie, na mamutach Tajniki sztuki Np. zupy, łyżką wazową na talerze 3 Wrażliwe na hałas List elektroniczny Górnik ..., w Ekstraklasie Forest z Oscarem Szwedzki port nad Bałtykiem Tarcza Ateny (Kabaret pod ...) Sprawuje władzę absolutną Modniś, Spiekota, elegant żar 23 13 1 „Szeregowiec ...” lub Meg ... Czeka na obsadzenie Kolor żółtobrunatny Przepowiednia astrolo17 giczna Wiatr międzyzwrotnikowy Zielonkawa warstwa na miedzi Minerał na pudry 19 Tytuł opery Moniuszki (1869) Lasek Sam się zgłasza Tchórze w szae Góry w Azji Środk., z Biełuchą 7 Wybiera papieża 22 Stolica z Akropolem Środek represyjny „Biegnij ..., biegnij”, lm K2 (MK7) Ojca Grzegorza, która m.in. wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. W momencie pierwszych zwiastunów infekcji pro- Cesarz lub król Klientka TP S.A. Skandal wokół jakiejś sprawy -zimowym naszemu organizmowi brakuje słońca, co często objawia się niedoborem witaminy D3. Zatem pomocna będzie suplementacja Witaminą D3 + Nie Osoba Minerał Krewny do w rękach obcy, ale ... dorsza z porywa- wyrobu też nie Halleya Pacyku biżuterii czy kolega „Przepustka” do Stanów Dowód warszawiaka 18 w 1943 r. Rewolwer bębenkowy Na twardym dysku porność (ziele jeżówki, liść melisy, kwiat rumianku). Polecamy również Apibon, który składa się z wyciągu z propolisu i pyłku pszczelego. W okresie jesienno- W Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorza zalecamy profilaktyczne zażywanie syropu Immunobon, który zawiera zioła o działaniu zwiększającym od- Krzyżówka Przemysław ... Gosiewski ponujemy stosowanie Pulmobonisanu 3 x dziennie po 2 saszetki i kropli Pectobonisol 3 x dziennie po 1 łyżeczce. Najczęściej po 1-2 dniach terapii dolegliwości ustępują. Jeżeli grypie towarzyszy ból gardła można dołączyć aerozol Anginbon i stosować 4-5 razy dziennie po 1 dozie. Preparat ten zawiera w swym składzie propolis oraz olejki: anyżowy, z drzewa herbacianego, eukaliptusowy, tymiankowy, szałwiowy, melisowy, goździkowy i cynamonowy. Jeżeli mamy do czynienia z bólami kostno-stawowymi i gorączką zalecamy Grypobon (ekstrakt z kory wierzby i kwiatu lipy). Gdy w czasie przebiegu infekcji pojawi się opryszczka pomocny będzie Apibon krem, stosowany co 1-2 godziny od momentu pojawienia się pierwszych objawów. lek.med. Krzysztof Błecha Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorza Sroki 6 Bucha lub dwoje 2 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 27 utworzą rozwiązanie - aforyzm Lecha Konopińskiego. 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 Bułeczki bolognese Bułeczki bolognese Składniki na ciasto: - 3 i 1/2 szklanki mąki - 1 szklanka ciepłej wody - 10 g suszonych drożdży - 1/3 szklanki oleju - 1 łyżeczka soli - 1 jajko - 1 roztrzepane jajko do posmarowania bułeczek - tymianek www.region.info.pl [email protected] Kulinaria 20 Składniki na farsz: - 300g mięsa mielonego - cebula - 1 puszka pomidorów - 100 g sera żółtego - 2 łyżki śmietany - 2 szklanki bulionu - olej - sól, pieprz, tymianek Przygotowanie: Domowe Toffifee Domowe Toffifee Placuszki szpinakowe Placuszki szpinakowe Posiekaną cebulę zeszklić na oleju. Dodać mięso, podsmażyć, doprawić solą i pieprzem. Dodać pomidory i bulion, poddusić, wlać śmietanę, posypać tymiankiem. Pozostawić do ostygnięcia. Do miski wsypać mąkę, suche drożdże i sól, wymieszać. Dodać ciepłą wodę, olej i jajko, wszystko połączyć i dokładnie wyrobić ciasto. Odstawić przykryte w ciepłe miejsce na 30 minut. Ciasto podzielić na kulki, każdą rozwałkować na placuszek, nałożyć nadzienie bolognese i kawałek żółtego sera, zlepić, uformować bułeczkę. Bułeczki ułożyć w blaszce obok siebie, odstawić na 20 - 30 minut, posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać tymiankiem. Piec w 200 st. C około 20 minut. Region Składniki: - mleko skondensowane słodzone, puszka - orzechy laskowe, garść - mleczna czekolada, 1 tabliczka - foremki od toffifee, 1 sztuka Przygotowanie: Mleko gotować przez 3 godziny w wodzie. Wyjąć, odczekać 15 minut, otworzyć i porozlewać do foremek. W każdą dziurkę zalaną karmelem wcisnąć 1 orzech. Wstawić na 2 godziny do lodówki. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i nalać na orzechy. Wstawić znowu na 2 godziny do lodówki. Region Placuszki szpinakoweSkładniki: - 1 paczuszka mrożonego posiekanego szpinaku - 1 jajko (całe) - 2 białka - 1/4 cebuli - 1/2 startej kostki sera może być nawet kupiony starty - 1 łyżeczka papryki - 1 łyżeczka soli - 2 ząbki czosnku ale czosnek dać według uznania Okruchy chleba czy bułki dać według uznania. Lepimy jak zwykłe „mielone”. Smażymy 6 minut. Region Pyszne ciasto z herbatników Ciasto z herbatników Składniki: - 1 opakowanie budyniu na 1 l mleka - 1 litr mleka - 250 g masła - 250 g mascarpone - 1 puszka masy krówkowej - 0,5 l śmietany 36% - 2 – 3 łyżki cukru pudru - Herbatniki (ilość zależy od wielkości ciasta jakie będziecie robić) - Truskawka do dekoracji (lub inny owoc) Przygotowanie : Przygotowujemy budyń zgodnie z instrukcją jaka znajduje się na opakowaniu. Zostawiamy do przestygnięcia. Do zimnego już budyniu dodajemy na przemian po łyżce masło i serek mascarpone. Ucieramy aż wszystkie składniki się połączą Zupa z bakłażana i papryki Zupa z bakłażana i papryki Składniki: - 1 bakłażan ze skórką - 1 czerwona cebula - 1 czerwona/żółta papryka - 2-4 ząbki czosnku - 600-800 ml gotowego, pikantnego soku wielowarzywnego bez cukru (np. Fortuna WW+, Tymbark Vega albo Fit) - szczypta szafranu - sól i pieprz - oliwa z oliwek Wykonanie: B a k ł a ż a n a p o k roi ć w drobną kostkę (1×1 cm). Obrumienić na 3-4 łyżkach oliwy. Odstawić. Paprykę pokroić w kostkę (1×1 cm), a cebulę drobno posiekać. W garnku rozgrzać 3-4 łyżki oliwy, dodać pokrojoną paprykę, cebulę i przeciśnięty czosnek. Smażyć 5 minut na Ciasto najprostsze pod słońcem Jajka faszerowane śledziem (hekelele) Jajka faszerowane śledziem Składniki:- 6 jajek ugotowanych na twardo - 2 płaty matiasów - 2 łyżki majonezu - sól i pieprz do smaku - posiekana natka pietruszki Sposób przygotowania: Śledzie drobno posiekać lub zmielić. Przestudzone, ugotowane jajka obrać i przekroić wzdłuż na pół. Delikatnie wyjąć żółtka. Białka ułożyć na półmisku. Żółtka przełożyć do miski, rozgnieść widelcem. Dodać posiekane śledzie, majonez i natkę pietruszki. Dobrze wymieszać, aby powstała gładka pasta. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Nałożyć farszu do białek, uformować kopułki (za pomocą łyżeczki namoczonej w wodzie). Udekorować natką pietruszki. Region i powstanie krem. Formę do pieczenia o prostokątnym kształcie wykładamy papierem do pieczenia. Na spodzie układamy warstwę herbatników. Na herbatniki wykładamy masę budyniową i na nią kolejną warstwę herbatników. W międzyczasie podgrzewamy w rondelku masę krówkowa. Jeszcze ciepłą (nie gorącą) wylewamy na herbatniki. Rozprowadzamy po cieście i układamy na koniec ostatnią warstwę herbatników. Odstawiamy ciasto do lodówki na ok. 1 godzinę. Ubijamy śmietanę z cukrem pudrem, smarujemy nią wierzch ciasta i dekorujemy pokruszonymi herbatnikami. Ponownie wkładamy ciasto do lodówki i po 30 minutach możemy już serwować. Smacznego! Region Ciasto najprostsze pod słońcem g) Składniki na ciasto - 2 jajka - 1 szklanka cukru (200 - 0,5 szklanki oleju - 3 łyżki dżemu ( u mnie czarna porzeczka) - 2 szklanki mąki (280 g ) - 1 szklanka mleka - 0,5 gorzkiej czekolady - 1 łyżka kakao - 1 łyżeczka sody - 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej średnim ogniu. Wlać sok warzywny i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować około 10 minut. Dodać usmażonego bakłażana, szafran i kontynuować gotowanie przez 10 minut. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Jeśli zupa jest zbyt gęsta, rozcieńczyć ją przegotowaną, gorącą wodą. Region Składniki na masę serową: - 0,5 kg sera sernikowego - 3 jajka - 3 łyżki cukru - 1 mały budyń bez cukru Wykonanie ciasta: Wymieszać jajka, ubić z cukrem, mleko podgrzać i rozpuścić w nim czekoladę. W drugiej misce przesiać mąkę z sodą, kakao i kawą rozpuszczalną. Jak mleko z czekoladą lekko przestygną wymieszać je z jajkami, olejem i dżemem. Następnie dodać suche składniki i połączyć, krótko mieszając. Wykonanie masy serowej: Wymieszać wszystkie składniki. Wylać ciemne ciasto na brytfankę wyłożoną papierem do pieczenia (wymiary 25/33 cm) na to wylać masę serową w esy floresy, można zamieszać widelcem. Pieczemy około 45 min w temp. 180 st. C. Region www.region.info.pl [email protected] Ogłoszenia OGŁOSZENIA Sprzedam lub zamienię działki budowlano-rolne o pow.ok 8 ar.w Międzyrzeczu Dolnym z dojazdem. Ładne, tanio. Telefon:604962973 *** Praca zdalna dla nauczycieli: Warunki: - Praca zdalna dla wydawnictwa na umowę o dzieło. Poszukujemy doświadczonych nauczycieli do pracy zdalnej z terytorium całego kraju lub zagranicy. Praca w Państwa domu (nienormowany czas pracy), która będzie polegać m.in. na tworzeniu profesjonalnych ćwiczeń maturalnych. Następujące przedmioty: matematyka, język polski , języki: angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, rosyjski, włoski; biologia, chemia, filozofia, fizyka z astronomią, geografia, historia, historia muzyki, historia sztuki, informatyka, język łaciński i kultura antyczna, wiedza o społeczeństwie. Wymagania: - znajomość tworzenia arkuszy egzaminacyjnych i ich sprawdzania (umiejętność wiodąca) - doświadczenie w zawodzie nauczyciela szkoły ponadgimnazjalnej (co najmniej 5 lat w ostatnim okresie. Wyjątkowo krótszy). - doświadczenie w zakresie egzaminacyjnym OKE w swoich przedmiotach (mile widziane kursy pomiaru dydaktycznego oraz egzaminatora CKE) - umiejętność pracy z komputerem - bardzo dobra organizacja pracy i profesjonalizm oraz odpowiedzialność - stała współpraca trwająca 12 miesięcy w roku - codzienny dostęp do Internetu, - solidność, odpowiedzialność, uczciwość, umiejętność dotrzymywania terminów, tworzenie prac dobrych merytorycznie i oryginalnych. Instytut Edukacyjny „Akademos”. Telefon:887813302 *** Poszukujemy osób do sprzątania biur na ul. Filarowej w Bielsko - Białej. - praca w godz.15:30 - 21:30 lub 15:30 - 18:30 od pon. do pt - Umowa o Pracę lub Umowa Zlecenie. Jako Zakład Pracy Chronionej poszukujemy tez osób z orzeczoną niepełnosprawnością. Zapraszamy do kontaktu pod numerem telefonu 694 445 971 *** Villa Barbara w Jaworzu poszukuje osób chętnych do pracy w hotelu na następujące stanowiska: - Recepcja; - Kucharz; - Pomoc kuchenna; - Kelner/Barman; - Rehabilitant; - Pokojówka Zadania: Wykonywanie zadań oraz obowiązków zgodnie z obowiązującymi zasadami oraz normami na danym stanowiskiem pracy w hotelu Wymagania: - Chęć do pracy - Kultura osobista - Mile widziane doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku - Książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych Oferujemy: - Stabilne zatrudnienie (umowa o pracę) - Atrakcyjne wynagrodzenie - Przyjazną atmosferę pracy - Perspektywy dalszego rozwoju zawodowego. Telefon: 605903908 *** Poszukujemy mężczyzny na stanowisko „Technik Utrzymania Ruchu” w jednym z bielskich Centrów Handlowych. Zakres pracy: - utrzymanie techniczne obiektu użyteczności publicznej - naprawy bieżące i planowane, modernizacje systemów technicznych, przeglądy techniczne - prowadzenie dokumentacji technicznej w wersji elektronicznej .doc, .xls Wymagania: - uprawnienia SEP G1E minimum do 1kV - brak przeciwwskazań do pracy powyżej 3m - potwierdzone badaniami lekarskimi - dyspozycyjność - samodzielność - odporność na stres - kreatywność - umiejętność pracy w zespole - czytanie rysunków technicznych i schematów - obsługa i znajomość komputera na MS WIN 8/10 - czytanie i tworzenie dokumentów pakietu biurowego MSO .doc i .xls - wiek 25-50lat Miłe widziane doświadczenie w obsłudze technicznej bądź utrzymania ruchu w obiektach użyteczności publicznej. Oferujemy: - praca po okresie próbnym na umowę o pracę - dobre zarobki - możliwość zdobycia doświadczenia i rozwoju zawodowego - praca zmianowa ( 2 zmiany) - nadgodziny - dodatkowe prace nocne i weekendowe - płatne. Telefon: 668182371 *** Mieszkanie po remoncie, z przedpokoju z szafą wnękową osobne wejście do sypialni,pokoju,kuchni w zabudowie,łazienki (wanna z prysznicem). Przestronny balkon,niezależny zamknięty korytarz dla 4-rech mieszkań. Kompletnie umeblowane i wyposażone w sprzęt agd. W okolicy basen, fitnes, place zabaw, szkoły, przedszkola, CH, przychodnia, trasa rowerowa, blisko szlaki górskie, obwodnica miasta. Spokojna okolica, miłe sąsiedztwo. Odstępne 910+ czynsz 440. Gaz i Prąd wg. zużycia. Kaucja zwrotna 1400. Dostępne od zaraz. Bielsko-Biała Telefon: 503357839 *** Zatrudnimy opiekunkę do starszej pani mieszkającej w Bielsku-Białej. Starsza Pani ma 80 lat, ma problemy z poruszaniem się . Do obowiązków opiekunki należy higiena i pielęgnacja ciała - mycie, prysznic, pomoc w ubieraniu oraz w codziennych czynnościach. Zatrudnienie legalne na podstawie umowy zlecenia. Opieka ma charakter godzinowy. Poszukujemy opiekunki odpowiedzialnej, z doświadczeniem przy opiece nad osobami starszymi, przyjaznej o pogodnym usposobieniu, cierpliwej oraz życzliwej wobec podopiecznych. Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie aplikacji na adres mailowy praca@ interjob.com.pl lub zgłoszenie swojej kandydatury poprzez stronę internetową www.interjob.com.pl. Telefon:767218501 *** Asystent ds. handlowych z językiem niemieckim Nr ref.: ADHN/09/2016/BSB Miejsce pracy: Bielsko - Biała Zakres obowiązków: - Stacjonarna obsługa klienta niemieckojęzycznego. Nasze wymagania: - Wykształcenie minimum średnie, - Dobra znajomość języka niemieckiego w mowie i w piśmie - warunek konieczny, - Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, - Znajomość pakietu MS Office, - Wysoki poziom zdolności organizacyjnych, interpersonalnych oraz komunikacyjnych, - Zorientowanie na cele i konsekwencja w realizacji powierzonych zadań, - Motywacja do pracy. Oferujemy: - Stabilne zatrudnienie w firmie o ugruntowanej pozycji na rynku, - Zatrudnienie bezpośrednio przez Klienta, - Atrakcyjne wynagrodzenie, - Praca od poniedziałku do piątku od 8.00 do 16.00 lub od 9.00 do 17.00 - Wyjazdy służbowe kilka razy w roku. Zadzwoń lub wyślij sms z prośbą o kontakt – oddzwonimy: 695 061 963 Oferta dotyczy pracy stałej. Informujemy, iż będziemy się kontaktować z wybranymi kandydatami. Zainteresowane osoby prosimy przesłanie swojej aplikacji zawierającej CV na adres: [email protected] W temacie proszę zaznaczyć stanowisko: Asystent ds. handlowych – j.niemiecki Telefon:695 061 963 *** Poszukujemy osób, które są: - w trakcie w trakcie wypowiedzenia - przewidziane do zwolnienia - zwolnione z przyczyn zakładu pracy w okresie ostatnich 6 miesięcy. Proponujemy płatny 3 miesięczny staż w wysokości 1750 zł zł netto poprzedzony szkoleniem przygotowującym do zawodów: a ) instalator/ka odnawialnych źródeł energii b) audytor/ka energetyczny/a c) eko-recykler z obsługą maszyn sortujących Twój biznes których zatrudniasz. e-mail: [email protected] el.: +48 33 817 40 83 REKLAMA Akio Morita 21 d) pracownik/pracownica usług kosmetycznych (z uwzględnieniem kosmetyków organicznych i naturalnych) Priorytetowo traktowani będą pracownicy jednostek organizacyjnych spółek węglowych z terenu województwa śląskiego oraz z przedsiębiorstw z nimi powiązanych, a także kobiety i osoby niepełnosprawne. Zapewniamy wparcie doradców zawodowych i psychologa, catering, wsparcie w poszukiwaniu pracy, płacimy za udział w szkoleniu- 800 zł. Kontakt: Tel 508 440 755 lub cv na e-mail: omkconsulting@ prokonto.pl *** Kupię opony 195/70 R15 C Używane letnie 2 szt. Rybarzowice. Telefon:33 8177682 *** Sprzedam 4 używane koła zimowe na felgach stalowych, opony Fulda Kristal Supremo M+S. Rozmiar 195/65R15. Odbiór własny w Jasienicy. Cena:400 zł. Telefon: 603 587 846. *** Zamienię mieszkanie 59m kw. na oś.Karpackim w bloku 10-p na mieszkanie o podobnym lub mniejszym metrażu na os. Beskidzkim lub Wojska Polskiego. Bielsko-Biała.Telefon:662283719. *** W związku z dynamicznym rozwojem rynku i firmy NAV24 Sp. z o. o. poszukujemy kandydata na stanowisko Specjalista ds. sprzedaży / Handlowiec. Jeżeli masz doświadczenie w sprzedaży B2B, posiadasz umiejętności sprzedażowe pracuj z produktami Microsoft Dynamics – nowoczesnymi rozwiązaniami IT dla biznesu. Sprawdź, dlaczego warto aplikować do NAV24: Miejsce pracy: Bielsko-Biała / Śląsk Oferujemy: - pracę z rozpoznawalnymi, światowymi produktami (oprogramowanie Microsoft Dynamics) i profesjonalnymi usługami IT - stabilne warunki zatrudnienia - zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę - możliwość rozwoju zawodowego - uczestnictwo w konferencjach i szkoleniach Microsoft - samodzielne stanowisko pracy - niepowtarzalną atmosferę w pracy - szkolenia produktowe i sprzedażowe - niezbędne narzędzia pracy - kartę MultiBenefit - udział w kursie j. angielskiego Zakres obowiązków: - tworzenie ofert w odpowiedzi na indywidualne potrzeby Klienta oraz prowadzenie negocjacji - pozyskiwanie nowych Klientów, sprzedaż systemu Microsoft Dynamics NAV / CRM - budowanie długotrwałych relacji biznesowych - prowadzenie prezentacji dla potencjalnych Klientów - raportowanie prowadzonych działań - bieżące monitorowanie rynku - poszerzanie wiedzy na temat produktów, technologii oraz innowacji pojawiających się w firmie i branży Wymagania: - wykształcenie wyższe (preferowane zarządzanie, marketing, powiązane z informatyką) - doświadczenie w działaniach sprzedażowych - bardzo dobra organizacja pracy, samodzielność i profesjonalizm w działaniu - otwartość, komunikatywność i łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - komunikatywna znajomość j. angielskiego - gotowość do wyjazdów służbowych - prawo jazdy kat. B - biegła znajomość pakietu MS Office Dodatkowymi atutami będą: - znajomość systemów klasy ERP lub Microsoft Dynamics NAV / CRM Dołącz do zespołu NAV24. Czekamy na Twoje CV na: [email protected] Uprzejmie informujemy, że skontaktujemy się tylko z wybranymi kandydatami. *** Oferujemy pracę na stanowisku kucharz/pomoc kuchenna. Praca ma charakter stały, w oparciu o umowę o pracę. Atrakcyjne wynagrodzenie, elastyczne godziny pracy. Świętoszówka. Telefon: 506132661 *** Poza załączonym kuponem ogłoszeniowym, zachęcamy Czytelników do zamieszczania ogłoszeń na stronie internetowej www.region.info.pl. Ogłoszenia tam publikowane trafiają również do gazety. Region www.region.info.pl [email protected] Sport 22 Bielsko-Biała: Amp Futbol Ekstraklasa Kuloodporni po pierwszym sezonie. Daniel Kawka: „Projekt na lata” Kuloodporni Bielsko-Biała, czyli jedyny w naszym województwie piłkarski klub zrzeszający osoby po amputacjach bądź z wrodzonymi wadami kończyn powstał w lutym 2015 z inicjatywy Daniela Kawki. W pierwszy weekend października br. gościł pozostałych uczestników Amp Futbol Ekstraklasy. W Bielsku-Białej rozegrano ostatni turniej ligowy. Daniel Kawka Rywalizacja w Bielsku-Białej, której areną był stadion przy ul. Młyńskiej, rozpoczęła się po myśli gospodarzy. Kuloodporni w pierwszym meczu pokonali 1:0 po golu Mateusza Kaźmierczaka Lamparta Warszawa. Natomiast w drugim meczu nieznacznie, bo 1:2, przegrali z GKS-em Góra. Na listę strzelców wpisał się po stronie bielskiego zespołu Krzysztof Wrona. Drugi dzień zmagań przyniósł nieco słabszą postawę zespołu prowadzonego przez Macieja Kozika. Z Husarią Kraków przegrał 0:4, z Gryfem Szczecin, po zaciętym meczu, na co wynik nie wskazuje, 0:3. Ostatecznie zmagania w Amp Futbol Ekstraklasie w sezonie 2016 Kuloodporni zakończyli na piątej pozycji. Mistrza Polski wyłonił bezpośredni mecz pomiędzy Husarią a GKS-em Góra. Co ciekawe, był to zarazem ostatni pojedynek bielskiego turnieju. Drużyna z Krakowa wygrała 5:0 pieczętując tym samym sukces. pując do rozgrywek. Myślę, że pokazaliśmy charakter, na boisku zawodnicy zostawili sporo zdrowia. Z bardzo dobrej strony pokazali się wspomniani kibice. To był najlepszy turniej w tym sezonie, ponieważ we wcześniejszych kibice nie uczestniczyli w takiej ilości, nie było takiego dopingu. Dziękujemy im za obecność. W pierwszym roku funkcjonowania klubu stworzyliśmy fundament, który pozwoli się nam nadal rozwijać, budować drużynę, która będzie w przyszłości w stanie podjąć równorzędną walkę z mistrzem Polski. Trener Maciej Kozik po turnieju: – Chcieliśmy podczas turnieju zaprezentować się publiczności, bielskiej publiczności, to był nasz główny cel. Myślę, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony, w każdym meczu daliśmy z siebie „maksa”. My tak naprawdę dopiero raczkujemy, to był nasz pierwszy sezon. Inne zespoły istnieją od kilku lat, zawodnicy trenują od trzech-czterech lat. Rywale prezentowali wyższy poziom. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że tak będzie przystę- 2 października: Gryf Szczecin – Lampart Warszawa 1:3 Kuloodporni Bielsko-Biała – Husaria Kraków 0:4 GKS Góra – Lampart Warszawa 3:1 Kuloodporni Bielsko-Biała – Gryf Szczecin 0:3 Husaria Kraków – GKS Góra 5:0 L.p. 1 2 3 4 5 Nazwa zespołu Husaria Kraków GKS Góra Lampart Warszawa Gryf Szczecin Kuloodporni Bielsko-Biała Wyniki turnieju w Bielsku-Białej: 1 października: Kuloodporni Bielsko-Biała – Lampart Warszawa 1:0 GKS Góra – Gryf Szczecin 2:1 Lampart Warszawa – Husaria Kraków 0:0 Kuloodporni Bielsko-Biała – GKS Góra 1:2 Gryf Szczecin – Husaria Kraków 1:5 Rozmowa z Danielem Kawką, założycielem Kuloodpornych, fizjoterapeutą, prezesem fundacji działającej przy klubie, „Działaczem Mecze 20 20 20 20 20 Punkty 44 42 43 11 11 Bramki 54:8 32:16 25:12 17:54 7:42 Bart Foto Sport Kuloodporni dziękują kibicom Daniel Kawka „Działaczem sezonu w Amp Futbol Ekstraklasie” Sezonu w Amp Futbol Ekstraklasie”. Wasz pierwszy sezon w Amp Futbol Ekstraklasie dobiegł końca. Powierzono wam organizację ostatniego turnieju rozgrywek. Zakończyliście zmagania na piątym miejscu. Jak oceniasz postawę zespołu w weekendowym wydarzeniu? Daniel Kawka:Myślę, że w ostatnim turnieju zaprezentowaliśmy się trochę poniżej oczekiwań. Do rozgrywek przystąpiliśmy jako beniaminek, jako najmniej doświadczony zespół. Do pierwszych meczów podchodziliśmy z nastawieniem, aby przegrywać jak najmniej. Wraz z upływem czasu, gdy pojawiali się nowi zawodnicy i doświadczeni trenerzy nasz poziom sportowy rósł, aspiracje także. W trakcie sezonu weryfikowaliśmy nasze cele. Liczyliśmy na nieco lepszy wynik w ostatnim turnieju, na wywalczenie czterech-pięciu punktów, które pozwoliłyby nam na ukończenie rozgrywek na czwartym miejscu. Zdobyliśmy trzy, zabrakło nam zatem jednego. Tym co wyróżniało was na tle rywali podczas ostatniego turnieju była rozbudowana kadra oraz rozbudowany sztab trenerski. Rozgrywki Amp Futbol Ekstraklasy rozwijają się, uczestniczy w rywalizacji coraz więcej zawodników, coraz więcej osób interesuje się piłką nożną osób niepełnosprawnych. Pojawiają się w tym środowisku doświadczeni trenerzy i fizjoterapeuci. Takich osób amp futbol potrzebuje, aby się rozwijać. Brakuje natomiast nowych klubów. W dużych ośrodkach typu Gdańsk, Wrocław czy Poznań w amp futbol się nie gra. Szkoda, bo liga byłaby ciekawsza. Wracając do pytania. Przed każdym turniejem ligowym do naszej kadry dołączał nowy zawodnik, pojawili się trenerzy z doświadczeniem wyniesionym z GKS-u Katowice, Górnika Zabrze czy Podbeskidzia Bielsko-Biała, którzy zaangażowali się mocno w funkcjonowanie klubu. Dlatego jestem spokojny o jego przyszłość. Jestem pewien, że jest to projekt na lata, a w połowie sezonu takiej pewności nie miałem. Kadra nie była tak liczna, mieliśmy tylko jednego rezerwowego. Natomiast teraz mamy w klubie dwunastu seniorów, trenuje z nami dwóch juniorów, sztab szkoleniowo-medyczny składa się z pięciu osób. W tej chwili wyróżniamy się tylko na tle klubów amp futbolowych, ale także na tle klubów z tradycjami z naszego regionu. Zatem formuła, którą przyjęliście, czyli treningi w różnych częściach województwa sprawdza się? Tak, ponieważ to pozwala nam na rekrutowanie zawodników z różnych części województwa. Zawsze najtrudniejsza jest kwestia przełamania się, pojawienia się na pierwszych zajęciach. Jeśli trening odbywa się bliżej domu, to łatwiej przyjść, zobaczyć, wziąć udział. Ten kto złapie bakcyla trenuje z nami trzy razy w tygodniu, w trzech różnych miejscach. Dla zawodników turniej to przede wszystkim wysiłek fizyczno-psychiczny. Dla organizatorów, czyli m.in. ciebie, zapewne wysiłek nie mniejszego kalibru... Nieskromnie powiem, że biorąc pod uwagę nie tylko turnieje ligowe, ale także te organizowane w naszym kraju z udziałem reprezentacji, to pod względem frekwencji na trybunach na pewno pozytywnie się wyróżniliśmy. W organizację zaangażował się Urząd Miasta oraz BBOSiR. Władze miasta dostrzegły potencjał w tej dyscyplinie, chcą wspólnie z nami organizować kolejne turnieje ligowe, ale także międzynarodowe. Bielsko-Biała może zostać drugim głównym, po Warszawie, ośrodkiem amp futbolu w Polsce. Staraliśmy się wszystko przygotować profesjonalnie, myślę, że się udało. Trudno policzyć osoby zaangażowane w organizację turnieju. Zawodnicy, trenerzy, rodziny, przyjaciele, wolontariusze, każdy miał swoje mniejsze bądź większe zadanie do wykonania. Każdy z nas na co dzień zawodowo zajmuje się czym inna, a amp fut- bol to nasza wspólna pasja. Wspomnieć muszę także o zaangażowaniu sędziów, firm kateringowych, ratowników medycznych. Wspierało nas wielu partnerów. Wszystko wskazuje na to, że są to partnerzy na lata, do który na pewno dołączą kolejni. Do końca roku trochę czasu jeszcze zostało. Jak Kuloodporni zamierzają wykorzystać najbliższe tygodnie? W najbliższą środę trenujemy zgodnie z harmonogramem. Natomiast później nastąpi dwutygodniowa przerwa w treningach. Zawodnicy dostaną czas, aby fizycznie oraz psychicznie odpocząć po sezonie. W listopadzie rozpoczniemy przygotowania do kolejnych rozgrywek. Nadal będziemy się spotykać trzy razy w tygodniu, w zimie będziemy korzystać m.in. z hali. W tym sezonie wypracowaliśmy solidne fundamenty, które podczas kolejnych rozgrywek powinny przełożyć się na lepsze wyniki. W zakończonym pierwsze mecze stanowiły dla nas naukę. Specyfika dyscypliny i mała ilość klubów sprawiają, że zorganizowanie sparingu jest bardzo trudne. Dla nas pierwsze mecze ligowe miały poniekąd taki charakter. Kadra Kuloodpornych: Bramkarze: Łukasz Miśkiewicz, Kamil Nowak. Zawodnicy: Sebastian Idziak, Sławomir Krupa, Piotr Mizera, Wiesław Wolsza, Marek Bagiński, Krzysztof Wrona, Patrick Kowalski, Mariusz Krzempek, Łukasz Szczyrba, Jacek Konieczny. Sztab szkoleniowo-medyczny: Maciej Kozik, Dawid Polak, Wojciech Mrok, Tomasz Kaczmarski, Daniel Kawka. beka www.region.info.pl [email protected] Sport 23 Bielsko-Biała: Futsal Ekstraklasa Cel? Mistrzostwo! Początek według zapowiedzi Paweł Mruczek/bts.rekord.com.pl W trzeci weekend września rozpoczęła się rywalizacja w Futsal Ekstraklasie w sezonie 2016/2017. Udanie w rozgrywki wszedł Rekord Bielsko-Biała. Jeden z głównych kandydatów do mistrzostwa wygrał dwa pierwsze mecze. „Rekordziści” przed meczem 2. kolejki Przygotowania do sezonu Przygotowania do sezonu zawodnicy bielskiego Rekordy rozpoczęli 25 lipca. Pierwszy mikrocykl treningowy zwieńczyło krótkie zgrupowanie w Węgierskiej Górce. Natomiast kolejne zazwyczaj zamykał sparing. Podopieczni Andrzeja Szłapy 5 sierpnia rozegrali premierowy test-mecz, pokonali 5:1 AZS UŚ Katowice. Następnie „rekordziści” rozbili 11:2 ekstraklasowego beniaminka z Wieliczki, a tydzień później zaliczyli sparingowy dwu-mecz z mistrzem Czech. W pierwszym spotkaniu pokonali ekipę ERA-Pack Chrudim 5:3. W rewanżu czołowy zespół Starego Kontynentu zwyciężył w Cygańskim Lesie 3:1. Kolejny etap przygotowań stanowił udział w międzynarodowym turnieju rozgrywanym w Jelczu-Laskowicach. Rywalizację w ramach Fut5al Masters „biało-zieloni” rozpoczęli od pokonania 6:4 zespołu Red Dragons Pniewy. Drugi dzień zmagań na Dolnym Śląsku przyniósł potyczkę z gospodarzami i wysokie zwycięstwo – 12:1. W ostatnim spotkaniu grupowym bielski zespół musiał uznać wyższość drużyny Stalitsa Mińsk, przegrał 1:3. Wobec takich rozstrzygnięć przystąpił do meczu o 3. miejscu. Ostatecznie stanął na podium turnieju, ponieważ pokonał Ilves Tampere z Finlandii 6:0. Przed startem ligi Rekord sparował także z czeskim Ocelem Trzyniec. Pokonał zespół prowadzony przez związanego z klubem Andreę Bucciola 2:1. Włoch obecnie pracuje w Rekordzie z młodzieżą, w prze- szłości prowadził pierwszą drużynę. Ostatni sprawdzian stanowiła wygrana 5:0 potyczka z I-ligowym GKS-em Tychy. Zmiany kadrowe Drużynę, która w poprzednim sezonie stanęła na najniższym stopniu podium rozgrywek ligowych wzmocniło dwóch zawodników należących do grona czołowych w naszej lidze. Kontrakt z klubem podpisał Ukrainiec Oleksandr Bondar, który dwie poprzednie edycje Futsal Ekstraklasy kończył z koroną króla strzelców. W poprzednich rozgrywkach zdobył dla ekipy z Chojnic 31 bramek. Do Cygańskiego Lasu wrócił Paweł Budniak, który po odejściu z Rekordu grał w lidze ukraińskiej, Wiśle Kraków, a ostatnio w Cleareksie Chorzów. Popularny „Magic” w poprzednim sezonie zanotował 14 skutecznych uderzeń w barwach Cleareksu. Ponadto do stawiających pierwsze kroki w seniorach w poprzednim sezonie Igora Borowicza i Szymona Cichego dołączyli kolejni wychowankowie – Kamil Surmiak i Tomasz Gąsior. Zespół opuścili natomiast: kapitan Piotr Szymura, który postanowił zakończyć futsalową karierę, Łukasz Mentel – również rozstał się z uprawianiem sportu, Kamil Kmiecik – przeniósł się do Cleareksu, Paweł Machura – wobec problemów zdrowotnych zakończył karierę, wcielił się zarazem w nową rolę – został trenerem AZS-u Katowic oraz Brazylijczyk Douglas, który przeniósł się do Grecji. Przed rozpoczęciem rozgrywek rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Szłapą. Przed wami pierwsze mecze sezonu, za wami niespełna dwa miesiące przygotowań i dziesięć spotkań sparingowych, podczas których rywalizowaliście m.in. z czołowymi europejskimi drużynami. Jak oceniasz przebieg przygotowań oraz postawę zespołu w test-meczach? Andrzej Szłapa: Przygotowania przebiegały zgodnie z założeniami. W jednym przypadku spotkała nas niespodzianka, gdyż rywal z Żyliny odwołał sparing, ale udało nam się szybko znaleźć nowego rywala. Zagraliśmy z AZS-em Katowice. Postawa zespołu w sparingach napawa optymizmem. Testowaliśmy nowe rozwiązania, w drużynie doszło do zmian kadrowych, dlatego szukaliśmy optymalnego zestawienie czwórek. Przegraliśmy dwa z dziesięciu test-meczów, a graliśmy z mocnymi rywalami. Dobrze zaprezentowaliśmy Szczyrk: siatkówka W nowy rok z wyjątkowym patronem BP SMS PZPS w Szczyrku Niepubliczny Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Szczyrku ma swojego patrona. Została nim wybitna polska siatkarka Agata Mróz-Olszewska. Nadanie imienia szkole było jednym z punktów wyjątkowej uroczystości w Centralnym Ośrodku Sportu w Szczyrku. Uroczysta inauguracja roku szkolnego Wybitnej siatkarce poświęcona była znaczna część uroczystości. Stosowną uchwałę w kwestii nadania imienia Agaty Mróz-Olszewskiej NZ SMS PZPS w Szczyrku odczytał wiceprezes związku Paweł Papke, który podkreślił, jak doniosły to moment dla polskiej siatkówki. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego Grzegorz Wagner. – Już przy przeprowadzce do Szczyrku taki pomysł narodził się w mojej głowie i żadnego uzasadnienia szukać nie musiałem. Wszyscy w tej kwestii byli zgodni. Cieszę się, że nasza szkoła zyskała tak wspaniałą postać za patrona. Mam pełne przekonanie, że imię Agaty Mróz-Olszewskiej będziemy nosić dumnie – stwierdził. W imieniu całej szkolnej społeczności Agata Michale- wicz i Aleksandra Żurawska przyjęły akt nadania imienia, następnie ciekawą prezentacją przedstawiona została sylwetka siatkarki. Piosenki idealnie pasujące do nastroju wydarzenia zaśpiewała Natalia Murek, wszystkie dziewczyny odśpiewały natomiast szkolny hymn, skomponowany przez Aleksandrę Grykę. W nim również znalazły się między innymi słowa odnoszące się do patronki szkoły: „Agata Mróz-Olszewska przykładem świeci nam”. – To wyjątkowy, wzruszający hołd Agacie. Dzięki osobie Agaty jako patronki będziecie nie tylko świetnymi sportowcami, ale i dobrymi ludźmi – podkreślił Jacek Olszewski, mąż Agaty, zwracając się do młodych podopiecznych placówki. W dalszej części uroczystości przedstawione zostały uczennice poszczególnych klas na rok szkolny 2016/2017. Od- było się ślubowanie tych, które niedawno dołączyły do społeczności SMS PZPS w Szczyrku. Artystyczny występ przygotowany przez zawodniczki przyniósł na koniec wielką dawkę humoru. Uczennice zaprezentowały „Mit o powstaniu szkoły”, z przymrużeniem oka i optymizmem oddający żmudny proces doskonalenia umiejętności sportowych. W wydarzeniu w hali Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku uczestniczyły także słynne „Złotka”, koleżanki Agaty Mróz-Olszewskiej z parkietu, które rozegrały pokazowy mecz z uczennicami SMS PZPS w Szczyrku. Magdalena Śliwa, Dorota Świeniewicz, Małgorzata Niemczyk, Maria Liktoras, Dominika Leśniewicz, Anna Miros i Sylwia Pycia w jednej drużynie z trenerami szkolnymi dwukrotnie 25:21 pokonały zawodniczki SMS-u. Region się podczas turnieju w Jelczu-Laskowicach, gdzie zajęliśmy 3. miejsce. Rozegraliśmy sparingowy dwu-mecz z czołowym zespołem europejskim ERA-Pack Chrudim. Po raz pierwszy udało nam się wygrać z mistrzem Czech. Na początku przygotowań zaliczyliśmy krótkie zgrupowanie w Węgierskiej Górce. Podsumowując ostatnie dwa miesiące mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. Wspomniane zmiany w składzie. Do drużyny dołączyli Oleksandr Bondar i Paweł Budniak, których kibicom futsalu przedstawiać nie trzeba oraz wychowankowie. Piotr Szymura, Kamil Kmiecik, Paweł Machura, Łukasz Mentel oraz Douglas z drużyną natomiast rozstali się. Jak oceniasz bilans zysków i strat? - Zespół został przebudowany i mocno odmłodzony. Pozyskaliśmy dwóch zawodników, którzy niewątpliwie stanowią jego wzmocnienie, dokooptowaliśmy do kadry uzdolnionych wychowanków. Pięciu wymienionych graczy z różnych przyczyn opuściło drużynę, ich również nikomu w środowisku futsalowym nie trzeba przedstawiać. Na pewno dysponujemy inny zespołem niż w sezonie poprzednim. Czy lepszym? Mam nadzieję, że w lidze potwierdzimy słuszność naszych decyzji. Rafał Franz i Wojciech Łysoń ze względu na poważne urazy wypadli z gry w drugiej części poprzedniego sezonu. Kiedy wrócą do treningów z zespołem? - Liczymy na ich powrót do gry, dlatego przeprowadziliśmy tylko dwa transfery. Aktualnie trenują indywidualnie. Liczę na to, że ich powrót do treningów to kwestia już nie miesięcy, a tygodni. Jaki stawiacie sobie w klubie cel na sezon 2016/2017? - Cel jest klarowny. Pozyskanie dwóch czołowych zawodników naszej ligi świadczy o tym, że mierzymy wysoko. Nie wyobrażam sobie jako trener innego założenia. Wiemy, że liga będzie trudna i wyrównana, szanujemy wszystkich rywali, ale chcemy zostać mistrzami. Pierwsze mecze sezonu Na inaugurację Rekord rozbił na wyjeździe FC Toruń 6:0. Bielski zespół rozegrał niemal perfekcyjne zawodny, zdominował rywala. Po upływie pierwszego kwadransa na tablicy świetlnej widniał rezultat 0:4. Wynik meczu w 7. minucie uderzeniem w okienko otworzył Bondar. Poszli przyjezdni za ciosem, a do siatki futbolówkę w krótkich odstępach czasowych kierowali Łukasz Biel, raz jeszcze Bondar oraz Michał Marek. Strzegący dostępu do bramki Rekordu Bartłomiej Nawrat nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Goście kontrolowali przebieg meczu i podwyższyli prowadzenie. Godna odnotowania jest akcja, która przyniosła trafienie numer pięć. Nawrat długim podaniem znalazł Biela, ten głową zagrał nad interweniującym Nicolae Neagu do znajdującego się przed pustą bramką Romana Vakhuli. Wynik pojedynku ustalił Radek Polasek. FC Toruń – Rekord Bielsko-Biała 0:6 (0:4) Gole: Bondar (7`, 14`), Biel (11`), Marek (15`), Vakhula (25`), Polasek (38`) Rekord: Nawrat (Kałuża) – Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Janovsky, Vakhula, Biel, Polasek, Borowicz, Surmiak, Gąsior W 2. kolejce „rekordziści” podejmowali Red Dragons Pniewy. Mecz w jego początkowej fazie przypominał starcie z FC Toruń. Bielska drużyna rozpoczęła z dużym animuszem, już w 1. minucie Bondar płaskim strzałem otworzył wynik rywalizacji. Golkiper gości przed przerwą skapitulował jeszcze dwa razy. W odstępie kilkudziesięciu sekund pokonali go Polasek oraz Biel, który po przechwycie futbolówkę umieścił w pustej bramce. Po zmianie stron ze skutecznej akcji jako pierwsi cieszyli się przyjezdni, Patryk Hoły po rzucie rożnym pokonał Nawrata. Odpowiedź Rekordu była natychmiastowa. Lewą nogą nie do obrony uderzył Jan Janovsky. Dwa kolejne gole zdobyte przez gospodarzy, konkretnie przez Artura Popławskiego, rozstrzygnęły mecz. Trener Szłapa mógł pozwolić sobie na rotacje w składzie. Natomiast goście grając z lotnym bramkarzem zmniejszyli rozmiary porażki. Rekord Bielsko-Biała – Red Dragons Pniewy 6:3 (3:0) Gole: Bondar (1`), Polasek (16`), Biel (16`), Janowsky (23`), Popławski (29`, 32`) – Hoły (23`), Skrzypek (37`), Stankowiak (39`) Rekord: Nawrat (Kałuża) – Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Janovsky, Vahhula, Biel, Polasek, Borowicz, Surmiak, Cichy, Gąsior beka uśmiech zniknął,podeszła, przykucnęła i zapytała „Chciałeś mi coś powiedzieć prawda? Mów piesku ja cię słucham”... no masz, taki trzepok a jednak nie głupia... no to zacząłem... Nazywam się Owieczka . Jestem w schronisku od zawsze. Nie pamiętam życia przed. Schronisko to mój jedyny dom. Jestem już bardzo, bardzo stary. Nie mam zębów, moje stawy odmawiają mi posłuszeństwa, zwłaszcza po nocy w zimnym, wilgotnym boksie. Chciałem opowiedzieć ludziom o naszym życiu tu, w schronisku. Chciałem, żeby świat usłyszał jak to wygląda z naszej zwierzęcej strony. Czy pomożesz mi? pomożesz opowiedzieć ludziom jak żyją zwierzęta w klatkach, bez miłości, czułości i miękkiego kocyka? czy pomożesz mi zrobić to, zanim odejdę stąd na zawsze ? może,jeżeli ludzie usłyszą to od bezpośredniego świadka, to zaczną przychodzić po moich schroniskowych przyjaciół i uratują ich zanim będzie za późno”. Popatrzyłem na nią... płakała, tak cicho,kiwając głową. Nie odpowiedziała nic, bo miała ściśnięte gardło,ale ja wiedziałem że mnie zrozumiała. Zlizałem łzę z jej policzka i tak zaczęło się moje „pisanie pamiętnika”, dla was ludzi i dla moich towarzyszy niedoli ...cdn. Gaba Psie anioły Za twoją miłość bezgraniczną, za twoje oddanie i wierność aż po grób, za twoją stałą gotowość aby oddać za mnie swoje marne psie życie, za twoją wyrozumiałość dla moich słabości i wad, za na wieczną tęsknotę za mną i moją miłością. Skazuję cię na smutek i wyczekiwanie. A na koniec skazuję cię, na śmierć w samotności” na odchodzenie w zapomnienie, w bólu i smutku. Skazuję cię, bo mam takie prawo!! Bo ja człowiek, jestem twoim bogiem i mam taki kaprys !!..... a może wśród psich „bogów” znajdą się psie twoje wyczekiwania na moje powroty, za każdą moją łzę, zlizaną twoim ciepłym językiem, za twoją szczerą radość z mojego szczęścia, ja człowiek, skazuję ciebie, psa na poniewierkę, Skazuję cię „Anioły” ? i może otulą swoimi skrzydłami futrzaste skołatane serca, może udowodnią, że człowiek może wiele.... kiedy ma serce na właściwym miejscu.... te skazane na wieczną tułaczkę, czekają na swojego Anioła, w bielskim schronisku Reksio, Psia Ekipa Psia Ekipa Psia Ekipa PAMIĘTNIK PSA SCHRONISKOWEGO cz.2 dlaczego ja?? PA M I Ę T N I K PSA S C H R O N I S KO W E G O cz.2 dlaczego ja?? bo pomyślałem że skoro jestem już taki stary i taki brzydki że nikt mnie nie zechce, to przynajmniej pozostawię coś po sobie w spadku... długo myślałem jak ten mój spadek ma wyglądać. Zwierzęta które mają domy, miski i miłość zapisują to po śmierci tym, które nie mają nic, swoim braciom w schroniskach i na ulicach, w rowach, przy budach i w piwnicach. Ja nie mam ani swojej miski, ani posłania, ani ludzi którzy mnie kochają... ale chciałem coś zostawić po sobie na ziemi... kiedy przyjdzie mój czas żeby iść za tęczowy most. Bo wiecie jak jest,NASZE ŻYCIE JEST TYLE WARTE ILE DOBREGO PO SOBIE ZOSTAWIMY. Chciałbym żeby i moje psie życie było coś warte, żebym mógł po sobie zostawić coś dobrego, żeby nie był to tylko numer w ewidencji schroniskowej...Wypatrzyłem przez kraty taką jedną wolontariuszkę... roztrzepaną,rozgadaną... trochę mnie przerażało, że jak ona tyle gada, to nie będzie mnie słuchała, ale pomyślałem „raz kozie śmierć”. Patrzyłem długo na nią, myśląc intensywnie żeby spojrzała w moją stronę. I udało się. Najpierw rozglądała się jakby czując, że ktoś ją przyzywa, ale w końcu popatrzyła w moje oczy.Jej www.region.info.pl [email protected] Zaadoptuj zwierzaka 24 Szakal...odsiaduje swój wyrok w drewnianym boksie... Jazz....bo kochał za mocno...boks nr 28 Moris ... jego najukochańszy człowiek skazał go na boks nr 31 Psia Ekipa REKLAMA Snoopy..wyrok : dożywocie w boksie nr 16 Psia Ekipa Lord... boks nr 55... bo tak chciał jego człowiek-bóg Frodo...za miłość do człowieka skazany na boks nr 33 Będziemy pamiętać