Jak sformalizować i utrwalić entuzjazm współpracy?

Transkrypt

Jak sformalizować i utrwalić entuzjazm współpracy?
Jak sformalizować i utrwalić entuzjazm
współpracy?
DOMINIKA POTKAŃSKA
aktualizacja: 30.07.2014
Temat kooperatyw spożywczych i innych nieformalnych inicjatyw opartych na
współdziałaniu coraz częściej pojawia się w debacie publicznej. Powstają poradniki „Jak
w prosty sposób założyć kooperatywę spożywczą?”. Ale to, jak wykorzystać potencjał
współdziałania i przekształcić kooperatywę spożywczą w podmiot ekonomii społecznej
okazuje się sporym wyzwaniem – pisze Dominika Potkańska, członkini kooperatywy
spożywczej „Dobrze” z Warszawy.
Felietony innych praktyków i teoretyków przedsiębiorczości społecznej w portalu
Ekonomiaspoleczna.pl>
Kilka dni temu kooperatywa spożywcza „Dobrze”, której jestem członkinią, świętowała swoje pierwsze
urodziny. Od lipca 2013 roku w różnych miejscach w Śródmieściu Warszawy organizujemy
cotygodniowe zakupy ekologicznej żywności, którą dostarczają zaufani rolnicy, prowadzący małe
gospodarstwa. Urodziny spędziliśmy jednak nie świętując, a tynkując ściany w lokalu przy Wilczej 29a,
w którym powstanie pierwszy po 1989 roku spółdzielczy sklep spożywczy prowadzony przez
kooperatywę spożywczą.
W Polsce funkcjonuje wiele spółdzielczych marketów, także spożywczych (takich jak np. Społem), ale
nasz będzie pierwszym sklepem, który wyrośnie z rozwijającego się obecnie ruchu
społecznego kooperatyw spożywczych. Nie jesteśmy jednak formalnie spółdzielnią, ale
stowarzyszeniem, a sklep prowadzimy w ramach działalności odpłatnej statutowej. Sklep nazywany
spółdzielczym, ponieważ jego funkcjonowanie opiera się na zaangażowaniu ekonomicznym oraz
społecznym członków stowarzyszenia. Będzie to sklep, który nie ma jednego właściciela, ale należy do
społeczności członkiń i członków stowarzyszenia. Spółdzielczy także dlatego, że bliskie nam są wartości i
zasady ruchu spółdzielczego.
Pomysł
Postanowiliśmy założyć sklep, ponieważ dzięki własnemu miejscu będziemy mogli częściej robić
zakupy, mieć ciekawszą ofertę warzyw, owoców, produktów sypkich czy nabiału, a przede wszystkim
dzięki sprzedaży przez 5 dni w tygodniu będziemy mogli dotrzeć do większej liczby osób. Bardzo istotne
jest stworzenie możliwości robienia zakupów tak często, aby zaspokoić codzienne potrzeby żywieniowe.
Tylko wtedy będziemy omijać sklepy z produktami z gospodarstw wielkoprzemysłowych, jeżeli
będziemy mieli stały dostęp do lokalnej ekologicznej żywności.
Jak w praktyce będzie funkcjonował sklep? W zamian za opłacanie składek (25 zł/miesiąc) oraz
pełnienie dyżurów w sklepie (3 godziny w miesiącu) członkowie będą mogli zakupić żywność w
specjalnych cenach odpowiadających tylko poniesionym przez kooperatywę kosztom. Jednak sklep
kooperatywy otwarty będzie dla wszystkich osób, organizacji i instytucji, którym zależy na dostępie do
świeżych, niepryskanych warzyw oraz produktów ekologicznych, takich jak mąki, kasze, strączki,
mleko, sery czy orzechy. Z czasem będziemy w stanie stworzyć miejsca pracy dla osób, które będą się
chciały poświęcić pracy w sklepie. Ważnym elementem realizacji misji stowarzyszenia są działania
społeczne oraz edukacyjne, dlatego w lokalu będzie specjalna wydzielona przestrzeń na organizowanie
warsztatów, debat i pokazów filmowych.
Przez ten rok zrobiliśmy duży krok do przodu, posiadamy już osobowość prawną, wynajmujemy lokal
od miasta, zdobyliśmy środki na remont i zakup wyposażenia w ramach kampanii crowdfundingowej, a
teraz całe siły wkładamy w przygotowanie lokalu do otwarcia (m.in. dostosowania lokalu do wymogów
Sanepidu). Zanim jeszcze możliwe było podpisanie umowy o wynajem i rozpoczęcie kampanii
crowdfundingowej, musieliśmy się zmierzyć z zadaniem stworzenia modelu działania i wyboru
formy prawnej dla kooperatywy.
Siła grup roboczych
Na jesieni 2013 roku do kooperatywy należało już kilkadziesiąt osób. Z tygodnia na tydzień przybywało
chętnych do dołączenia do kooperatywy. Szybko okazało się, że podejmowanie decyzji w tak dużej
grupie jest trudne i aby odpowiednio zaplanować dalszy kierunek rozwoju kooperatywy, potrzebny jest
podział obowiązków. Wtedy też stworzony został podział na grupy robocze odpowiedzialne za dany
aspekt funkcjonowania kooperatywy.
Prac w ramach grup roboczych jest sporo. Raz lub dwa razy na tydzień spotkanie, wizyty w urzędach,
instytucjach, mediach. A oprócz tego wszyscy członkowie i członkinie powinni raz na jakiś czas pełnić
dyżur podczas co piątkowych zakupów. Nie zawsze jednak natężenie prac we wszystkich grupach jest
podobne. W zależności od kwestii, która jest w danym momencie najistotniejsza z punktu widzenia
naszego planu rozwoju, uaktywnia się ta grupa robocza w której kompetencjach ona leży. Rytm
powstawania sklepu odmierzają wiec maile zatytułowane „Nadchodzi czas na grupę Promocyjną”,
„Tworzymy grupę remontową” itp.
W kooperatywie funkcjonuje w tym momencie kilka grup roboczych o określonych kompetencjach:
Prawna (analiza istniejących w polskim prawodawstwie form prawnych pod kątem
sformalizowania się kooperatywy, wybór formy prawnej, przygotowanie wniosku do KRS,
kontrola nad prawnymi aspektami funkcjonowania stowarzyszenia),
Lokalowa (poszukiwanie lokalu publicznego bądź prywatnego pod wynajem pod sklep, kontakty z
Zarządem Gospodarowania Nieruchomościami w sprawie wynajmu lokalu przy Wilczej 29a ,
przygotowanie wniosku do Zarządu Dzielnicy Śródmieście o najem komunalnego lokalu
użytkowego poza konkursem ofert),
Finansowa (opracowanie i aktualizacja biznesplanu, współpraca z księgową),
Promocyjna (przygotowanie i wdrożenie kampanii crowdfundingowej (zbiórki publicznej) na
portalu PolakPorafi, przygotowanie nagród dla darczyńców, przygotowanie informacji
prasowych, kontakt z mediami, reprezentowanie kooperatywy na wydarzeniach),
Zaopatrzeniowa (współpraca z rolnikami i innymi dostawcami, szukanie nowych dostawców i
weryfikowanie ich oferty),
Przetworowa (produkcja przetworów z kupowanej przez kooperatywę żywności),
Remontowa (przeprowadzenie remontu w lokalu, w którym ma funkcjonować sklep i zakup
niezbędnego wyposażenia).
W ramach tych grup decyzje podejmowane konsensualnie, to znaczy, że grupa dąży do wypracowania
decyzji, która zyska aprobatę wszystkich członków. Każdy członek i członkini ma możliwość tworzenia
nowych grup roboczych.
Kiedy powołane zostały grupy robocze i uczestnictwo w kooperatywie stawało się coraz bardziej
absorbujące, okazało się, że nie wszyscy członkowie chcą się angażować w proces
planowania rozwoju kooperatywy. Kilka osób wyraźnie zadeklarowało, że nie mogą bądź nie chcą
zaangażować się w tworzenie modelu sklepu, ale chętnie pomogą w realizacji wypracowanego już
pomysłu. Utrzymanie zaangażowania członków w oddolnej inicjatywie opartej na pracy społecznej jest
dużym wyzwaniem, ale prawdziwym wyzwaniem jest zachęcenie członków do zaangażowania się w
proces wypracowania wizji, a potem konkretnych rozwiązań. Czy problemem jest brak czasu, a może
brak chęci wzięcia odpowiedzialności za efekt końcowy? A może nie potrafiliśmy dobrze poprowadzić
procesu grupowego?
Nadchodzi czas na grupę prawną
Do formalizacji podchodziliśmy z dużą obawą. Jeżeli chcieliśmy jednak myśleć poważnie o założeniu
sklepu i nawiązaniu współpracy z partnerami instytucjonalnymi, uzyskanie formy prawnej było
koniecznością. Coraz częściej słyszeliśmy zdanie, że „nie jesteśmy podmiotem do zawierania umów”.
Przez długi czas zastanawialiśmy się, która forma prawna najlepiej będzie odpowiadała
naszym potrzebom i możliwościom. Czy warto założyć organizację pozarządową czy może
tradycyjną spółdzielnię? Pytania się mnożyły.
Na samym początku na forum grupy prawnej, która była odpowiedzialna za przygotowanie propozycji
formy prawnej, dyskutowany był pomysł spółdzielni socjalnej. Spółdzielnie socjalne mogą prowadzić
działalność pożytku publicznego, a więc moglibyśmy starać się o dotacje na działania społeczne i
edukacyjne. Podmioty te nie mogą mieć jednak więcej niż 50 członków i to ograniczenie ostatecznej
spowodowało, że nie zdecydowaliśmy się na tą formę prawną i szukaliśmy dalej innych rozwiązań.
Istotnym przełomem było listopadowe spotkanie z rolnikami w Ziemięcinie pod Warszawą. Podczas
tego spotkania Justyna (niebędąca wtedy jeszcze członkinią kooperatywy) przedstawiła pomysł
stworzenia sklepu prowadzonego przez stowarzyszenie w oparciu o składki członkowskie i pracę
społeczną członków. A dodatkowo sklep otwarty byłby także dla osób z zewnątrz, które nie mogłyby
jednak kupować żywności po cenach dostępnych dla członków. Ważnym elementem tego modelu była
także współpraca z partnerami instytucjonalnymi zainteresowanymi dostępem do ekologicznej i
lokalnej żywności po przystępnych cenach (np. przedszkola, żłobki, ośrodki kultury czy restauracje).
Pomysł ten został następnie rozpisany w formie modelu rozwoju kooperatywy oraz biznesplanu,
który od tego momentu stanowi podstawę działań kooperatywy.
W statucie stowarzyszenia dokładnie opisaliśmy cele działania kooperatywy, ale także i sposoby ich
realizacji (m.in. niezarobkowe wytwarzanie, niezarobkową dystrybucję oraz prowadzenie
niezarobkowych punktów sprzedaży żywności lokalnej i ekologicznej).
Zdecydowaliśmy się na założenia stowarzyszenia, które będzie prowadziło nieodpłatna oraz odpłatną
działalność statutową w której dochody będą pokrywały koszty jej prowadzenia (lub dochody będą
niższe i wtedy wynik naszej działalności będzie ujemny). Chcemy działać jako stowarzyszenie
non-profit, żeby podkreślić, że naszym celem nie jest wypracowanie zysku i podział pomiędzy
osoby zaangażowane, a jedynie wypracowanie dochodu, który umożliwi nam utrzymanie
i rozwój naszego przedsięwzięcia. Na obecnym etapie rozwoju inicjatywy działalność odpłatna
statutowa to rozwiązanie optymalne, ponieważ według biznesplanu przy małej licznie członków,
klientów zewnętrznych oraz instytucjonalnych dochody nie będą przekraczać kosztów. Za jakiś czas,
kiedy rozwiniemy działalność, będziemy chcieli założyć działalność gospodarczą.
Wybrana przez nas forma prawna nie jest rozwiązaniem idealnym, ponieważ stowarzyszenie musi
posiadać wybrany zarząd, a nasza kooperatywa powstała jako grupa niehierarchiczna, w
której każda osoba ma taki sam wpływ na jej działania. Uznaliśmy jednak, że nadana struktura
zarządzania nie musi oznaczać ograniczenia możliwości bezpośredniego udziału w podejmowaniu
decyzji o sprawach bieżących czy kierunkach rozwoju kooperatywy. Oczywiście w związku z formą
prawną, na którą się zdecydowaliśmy, wybrane zostały władze stowarzyszenia, ale codzienne
funkcjonowanie kooperatywy spożywczej oparte jest grupach roboczych, do których mogą przyłączać
się wszyscy chętni. Oprócz grup roboczych funkcjonuje także, otwarta dla wszystkich, grupa
koordynująca, która odpowiada za bieżące sprawy dotyczące działań kooperatywy.
Udział w pracach grup roboczych czy grupie koordynującej to realna możliwość współdecydowania o
tym, w jaki sposób funkcjonować będzie sklep spożywczy. Nina, jedna z założycielek kooperatywy i
później stowarzyszenia, nazywa ten model „DO-kracją”, zgodnie z którym, jeżeli chcesz się
zaangażować, to będziesz miał wpływ na kształt wypracowanych pomysłów. Zgodnie ze
statutem zarząd składa się z 5 członków stowarzyszenia wybieranych przez walne zgromadzenie. Jakiś
czas temu Paulina Ograbisz ze spółdzielni socjalnej „PANATO” na łamach portalu
ekonomiaspoleczna.pl pisała o tym, „że tam gdzie się pojawia prezes, tam kończy się spółdzielnia”. W
tworzeniu modelu, a później statutu stowarzyszenia kierowaliśmy się podobnym podejściem i nie
wprowadziliśmy funkcji prezesa zarządu.
Forma stowarzyszenia, chociaż nie jest dla nas idealna, pozwala nam na realizację dwóch głównych
celów działania kooperatywy: ułatwienia dostępu do ekologicznej żywności od lokalnych producentów
(mamy formę prawną, możemy podpisywać umowy) i stworzenia demokratycznej oraz samorządnej
wspólnoty (demokratyczna zasada jeden członek=jeden głos). Na początku lipca odbyło się pierwsze
walne zgromadzenie członków stowarzyszenia, podczas którego przyjęliśmy regulamin działania
kooperatywy i zapisaliśmy się na dyżury w sklepie. Z każdym dniem jesteśmy bliżej celu. Ale wielka
przygoda już się zaczęła.
Dominika Potkańska, Kooperatywa Dobrze, dla Ekonomiaspoleczna.pl
Źródło: ekonomiaspoleczna.pl
Opublikowano na portalu ekonomiaspoleczna.pl