Zostałem zwolniony! Zaproponowano mi Outplacement

Transkrypt

Zostałem zwolniony! Zaproponowano mi Outplacement
Zostałem zwolniony!
Zaproponowano mi Outplacement...
Czy warto uczestniczyć w programie outplacement, który oferuje firma zwalnianym
pracownikom? Pytanie jest trywialne,
bowiem
narzuca się oczywista odpowiedź:
zdecydowanie warto. A dlaczego?
Pomińmy w tych rozważaniach wszelkie aspekty dotyczące wizerunku pracodawcy, który
zwalnia pracowników, czy atmosfery wśród osób, które w organizacji pozostały.
Najważniejsze bowiem jest to co JA jako osoba zwalniana mogę uzyskać w efekcie
uczestnictwa w programach typu outplacement. Usługa jest dość zróżnicowana, przede
wszystkim ze względu na beneficjentów programów. Osoby ze stanowisk produkcyjnych
często uczestniczą w szeregu szkoleń, które dają odpowiednie certyfikaty i uprawnienia
pomagające w przekwalifikowaniu się. Nieco inaczej skonstruowany jest program dla
specjalistów i kadry menedżerskiej.
Reakcje na informacje o zwolnieniu są różne. Z jednej strony – wewnętrzne napięcie, szok,
poczucie krzywdy, rozdrażnienie, pragnienie odwetu, lub wręcz przeciwnie – stan apatii,
bezwolność, brak inicjatywy i chęci do podejmowania jakichkolwiek działań, by zmienić
trudny stan rzeczy. Można działać impulsywnie – wysyłać naprędce sporządzone CV do
znajomych i odpowiadać na ciekawe anonse. Wiele osób i tak znalazłoby pracę bez względu
na to, czy uczestniczą w programach outplacementowych czy nie. Jednakże uczestnicy tych
programów mogą znaleźć zatrudnienie szybciej, a do tego lepiej płatne i odpowiadające
faktycznym zainteresowaniom, a nie takie, które „się akurat trafiło”. A jak to się dzieje?
Powiernik i coach…
Konsultant
ds.
Outplacementu
to
osoba,
która
jednocześnie
jest
powiernikiem,
psychologiem, coachem i trenerem. Z jednej strony bowiem pomaga ukierunkować emocje i
zamienić je w strumień konstruktywnych działań. Jest też kimś, przed kim można się
zwierzyć ze swoich obaw i lęków, a jednocześnie oczekiwać rzeczowych i prostych rad. To
ekspert, który odsłania tajniki rynku rekrutacyjnego. A do mechanizmów nim rządzących
trzeba się dostosować, by znaleźć wymarzoną pracę, nawet jeśli nie jest się do nich
przekonanym.
W stronę rozwoju…
Uczestnicząc w programie można liczyć na rozwój osobisty i rozwój umiejętności
bezpośrednio koniecznych do odnalezienia się na rynku pracy. Warsztat zaplanowany jest
tak, by ujmować zagadnienia dotyczące: zarządzania zmianą, samooceny, radzenia sobie ze
stresem, technik autoprezentacji i skutecznej komunikacji. To umiejętności, które
zaprocentują w życiu i też podczas pierwszych dni w nowej pracy. Wykorzystywanie wiedzy
o sobie samym i aktywne przeciwdziałanie słabościom podwyższa kompetencje beneficjenta
programu, które potem są oceniane w trakcie procesów selekcyjnych. W trakcie
outplacementu można nauczyć się też, jak pisać życiorys i odpowiedni list motywacyjny oraz
jak rozmawiać ze znajomymi, by poszerzać sieć networkingową, zamiast wzbudzać poczucie
winy w kolegach, że pomóc mi nie mogą, nie mając konkretnej oferty. Często menedżerowie,
są przekonani, że skoro sami rekrutowali pracowników, to na pewno sprawnie pójdzie im
uczestnictwo w rozmowach kwalifikacyjnych. I przeżywają szok, gdy mają okazję obejrzeć
się na nagraniu podczas symulacji wywiadu rekrutacyjnego. Zauważają, że nerwowo
machają stopą lub niepotrzebnie bawią się wizytówką. Dostrzegają, które pytania sprawiają
im trudność lub które powodują nagły wybuch nieistotnych dygresji. Słyszą, że żarty
dotyczące poprzednich pracodawców czy uwagi wygłaszane pod ich adresem są złośliwe i
niesympatyczne. Mogą też zaobserwować lakoniczność wypowiedzi. Taka autoanaliza
procentuje nie tylko w czasie rekrutacji, lecz podczas różnego rodzaju spotkań biznesowych.
Dostrzegają, że ich niechęć do odbywania wielu rozmów bywa nieuzasadniona, a z każdej
można wynieść dla siebie wartość dodaną.
Zarządzanie zmianą…
Przede wszystkim zaś programy outplacementowe uczą zarządzać zmianą, a przecież
obecnie nie ma nic bardziej pewnego niż zmiany. To szansa na lepszą przyszłość, na
przerwanie stagnacji i trwania w marazmie w bliżej nieokreślonej czasoprzestrzeni.
Zakończenie pewnego etapu powinno dawać napęd do działania, do aktywności, do
ukierunkowania się na osiągnięcie precyzyjnie zaplanowanych celów. A ilu z nas te cele
osobiste tak naprawdę formułuje? Ilu z nas określa etapy cząstkowe, które musimy zamknąć
na drodze do osiągnięcia wymarzonego rezultatu. To właśnie zapewnia program
outplacementowy. Wyrywa z przyzwyczajenia do czekania na łut szczęścia, na ofertę pracy,
która w cudowny sposób sama zapuka do drzwi. Brzmi nieprawdopodobnie? Wiele osób
działa reaktywnie i biernie: przejrzy strony z ofertami pracy, wyśle nieskładne CV i zamartwia
się w domu, złorzecząc na układy i bariery, które stoją na przeszkodzie do otrzymania
wymarzonej posady. Tymczasem konsultant uczy, co to znaczy brać sprawy w swoje ręce,
na czym polega bycie „kowalem swego losu”. To bezcenna umiejętność, która znowu
procentuje już zawsze. Celem programu outplacement nie jest otrzymanie od usługodawcy
konkretnych ofert pracy. Najważniejsze jest nabycie i rozszerzenie umiejętności, a w efekcie
przejęcie kontroli nad swoim życiem zawodowym.

Podobne dokumenty