Notatka ze spotkania w sprawie obiadów oferowanych w Szkole

Transkrypt

Notatka ze spotkania w sprawie obiadów oferowanych w Szkole
Notatka ze spotkania w sprawie obiadów oferowanych
w Szkole Podstawowej w Michałowicach w formie cateringu
W dniu 3 lutego br. w ślad za przeprowadzoną ankietą dotyczącą cateringu dostarczanego do Szkoły
Podstawowej w Michałowicach odbyło się spotkanie z dostawcą cateringu. W spotkaniu udział wzięli:







wicedyrektor ds. szkoły podstawowej Elżbieta Kwiatkowska,
Sławomir Kowalik – dostawca cateringu (firma Sławko Catering),
przewodnicząca Rady Rodziców Anna Kiersnowska,
wiceprzewodniczący Rady Rodziców Paweł Troniarz,
Katarzyna Nowocień (sekretariat SP, kasjer Rady Rodziców),
Anna Mikołajczyk, mama uczennicy z kl. I b, mgr inż. technolog żywności i żywienia człowieka,
Leszek Biera, przedstawiciel kl. I b w Radzie Rodziców.
Spotkanie miało na celu omówienie uwag zgłaszanych przez rodziców w ankiecie, zapoznanie się
z szeroko rozumianym procesem wytwarzania posiłków przez firmę Sławko Catering oraz ich
dostarczaniem i wydawaniem uczniom.
Znamienny jest fakt, że spotkanie odbyło się w dawnym pokoju nauczycielskim, który w czasie ferii
zimowych został przerobiony na salę do spożywania posiłków. Pomieszczenie zostało odmalowane
i wyposażone w nowe ławki i krzesła. Począwszy od II semestru uczniowie spożywają posiłki wyłącznie
w tym pomieszczeniu.
Duża część rozmowy skupiła się wokół formy wydawania posiłków i często akcentowanej
w ankiecie niechęci do pudełek styropianowych. Temat ten był podnoszony również na ostatnich
zebraniach Rady Rodziców. Wydzielenie osobnego pomieszczenia jest pierwszym etapem dochodzenia
do poprawy warunków spożywania posiłków w szkole. Na tym etapie nie jest możliwe zrezygnowanie
z pudełek styropianowych. Docelowo nowo wydzielone pomieszczenie ma być wyposażone w sprzęt,
który będzie umożliwiał wydawanie podgrzewanych posiłków na talerze. W celu spełnienia wymogów
sanepidu pomieszczenie będzie musiało być wyposażone m.in. w bemary, zmywarkę, urządzenie
do wyparzania naczyń oraz bardziej wydajny system wentylacji. Jest to oczywiście związane z kosztami
do poniesienia, a szkoła – jak poinformowała Dyr. E. Kwiatkowska – ma także inne, często pilniejsze
potrzeby remontowe, którym musi sprostać w ramach przydzielonych jej środków. W związku z tym
zaproponowałem, by Rada Rodziców formalnie wystąpiła do władz Gminy Michałowice o przeznaczenie
dodatkowych funduszy na dostosowanie jadalni do wyższych standardów. Uzasadnieniem do
wystąpienia do władz gminy jest w mojej ocenie to, że michałowicka szkoła jako jedyna w gminie nie
dysponuje tak wyposażonym pomieszczeniem (pozostałe szkoły mają pełne zaplecze kulinarne ponieważ
funkcjonowały w nich tradycyjne stołówki, a odziedziczona po nich infrastruktura jest obecnie
wykorzystywana do wydawania potraw na talerze oraz zmywania brudnych naczyń na miejscu przez
ajentów). Ponadto należy zauważyć, że w SP w Michałowicach rodzice ponoszą pełne koszty
wytworzenia i dostarczenia posiłków. Dlatego podczas spotkania wskazałem, nawiązując do treści
art. 67a ustawy o systemie oświaty, a także do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego sygn. I OSK
567/091, że to władze gminy powinny ponosić część kosztów posiłku. Tak się jednak nie dzieje,
przynajmniej na razie. W tym kontekście można więc liczyć na to, że władze gminy powinny przychylnym
okiem spojrzeć przynajmniej na prośbę Rady Rodziców o wyasygnowanie środków na doposażenie
1
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/E193E1D3FC
jadalni. W przypadku gdyby doposażenie stołówki w odpowiednie sprzęty okazało się w czasie zbyt
odległe alternatywą wciąż pozostaje odbieranie brudnych naczyń przez firmę cateringową i mycie ich
w siedzibie firmy. Wyposażenie jadalni w bemary i odpowiednią wentylację jest jednak warunkiem
koniecznym.
Tymczasowe ulepszenia w zakresie wydawania posiłków, które w ciągu najbliższych dni ma wdrożyć
dostawca cateringu będą polegać na przejściu na bardziej sztywne sztućce plastikowe oraz na
wprowadzeniu pudełek z przegródkami tak, by poszczególne potrawy nie mieszały się
i nie przesiąkały.
Odnośnie samej jakości posiłków wyjaśnienia dostawcy cateringu brzmiały dość wiarygodnie. Jak
dowiedzieliśmy się w czasie spotkania posiada on wszelkie dopuszczenia inspekcji sanitarnej oraz ma
wdrożony tzw. system HACCP. Dostawca zajmuje się od 22 lat zbiorowym żywieniem (także dzieci)
i nie miał jak dotąd żadnego zgłoszonego przypadku zbiorowego zatrucia. Posiłki przygotowywane są
w zakładzie w Milanówku. Są gotowane w tym samym dniu od rana. Dowiezienie ich do szkoły
w Michałowicach trwa około 20 minut. Posiłki są przywożone do szkoły w pojemnikach utrzymujących
temperaturę i są w momencie dostarczenia gorące. Jak wskazał pan Sławomir Kowalik powinny być
spożyte bezpośrednio po dostarczeniu, gdyż niespożyte od razu tracą swoje walory i z pewnością
z upływem kolejnych minut stają się coraz mniej apetyczne. Wynika to z tego, że pozostają w pudełku.
Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby oczekiwały na nałożenie na talerz i spożycie w podgrzewanych
bemarach. Posiłki w pudełkach styropianowych są dostarczane tylko do naszej szkoły. Do innych
placówek oświatowych, które obsługuje firma Sławko żywność dowożona jest właśnie w pojemnikach
bemarowych, a z nich jest sukcesywnie nakładana na talerze. Potrawy są przygotowywane, według
zapewnień dostawcy z produktów świeżych, certyfikowanych, a zakład jest pod nadzorem sanepidu. Do
gotowania nie są używane żadne sztuczne dodatki. Nie używa się przypraw typu Maggi czy Vegeta. Zupy
są gotowane na elementach drobiowych takich jak np. skrzydełka. Nie używa się w tym celu kostek
rosołowych. Jadłospis jest układany osobiście przez pana Sławomira Kowalika z uwzględnieniem wartości
odżywczych, jakie powinno mieć zapewnione dziecko. Ten sam posiłek nie może powtórzyć się w ciągu
dwóch tygodni (takie są wymogi wynikające z przepisów), stąd konieczność wprowadzania różnych dań.
Posiłki nie są badane pod kątem alergenów. Sporządzanie posiłków wegetariańskich lub zawierających
potrawy dostosowane do zwyczajów religijnych wymagałoby zebrania liczniejszej grupy zainteresowanej
określonym typem posiłku (grupy liczącej około 20 konsumentów). Mając na uwadze, że najmłodszym
trudno jest operować giętkimi sztućcami plastykowymi uzgodniliśmy, że możliwe jest dostarczenie
pokrojonych potraw, ale liczba tego typu posiłków musiałaby zostać wyraźnie określona w dniu dostawy.
Pan Sławomir Kowalik zapewniał, iż w swoim działaniu kieruje się także świadomością, że dostarcza
posiłki dla najmłodszych, a świadomość ta nakazuje mu utrzymanie odpowiedniego poziomu.
Ponieważ osobiście przychylam się do poglądu, że duża część zastrzeżeń do posiłków może wynikać
z formy ich podawania uczniom w pudełkach, zaapelowałem po raz kolejny do Pani Dyrektor, żeby nie
zaniechać działań zmierzających do stworzenia wyżej opisanych warunków umożliwiających wydawanie
posiłków na talerze. Równolegle Rada Rodziców ma skierować do władz gminy odpowiednie pismo,
o którym mowa powyżej.
Z pozdrowieniami,
Leszek Biera

Podobne dokumenty