Pobierz numer w PDF
Transkrypt
Pobierz numer w PDF
DWUTYGODNIK NR: 19 (88) Nakład 7000 18 września 2013 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606 Gazeta bezpłatna Następny numer: 2 PAŹDZIERNIKA Jaworze W drodze www.region.info.pl [email protected] Nr indeksu: 285080 ISSN: 2299-0976 po zdrój czytaj na stronie 14 Bielsko-Biała cz yt aj na st ro ni e 4 Kozy Ekspresowa sesja czy taj na str oni e 11 Region Klasa polityczna daje zły przykład czy taj na str oni e 13 Wilkowice Ruchy pozorowane czy taj na str oni e 15 Szczyrk Szykują się na zimę czy taj na str on ie 2 Centrum Kamienia Naturalnego poleca SCHODY ZEWNĘTRZNE I WEWNĘTRZNE Wykonujemy także : parapety, blaty kuchenne, łazienki, kominki. MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach) www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected] www.region.info.pl [email protected] Region 2 Bielsko-Biała Pleśń i wilgoć w mieszkaniach – czytaj na stronie 6 Szczyrk Rodzina królewska dziękuje pastorowi – czytaj na stronie 9 Jaworze Radni są służącymi? – czytaj na stronie 14 Szykują się na zimę Być może Szczyrkowski Ośrodek Narciarski niebawem połączy siły z właścicielem wyciągu na Kotarzu w Brennej. Takie rozwiązanie mogłoby zdecydowanie zwiększyć przepływ narciarzy z jednej do drugiej miejscowości. We wtorek 17 września w szczyrkowskim Urzędzie Miasta odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli miejscowych ośrodków narciarskich. Zaprezentowali bieżące przygotowania do sezonu zimowego, a także plany na przyszłość. Prezes Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego, Stanisław Richter zapowiedział połączenie sił z ośrodkiem w Brennej. Koncepcja ta ma być zrealizowana dzięki współpracy SzON-u z właścicielem spółki zarządzającej wyciągiem na Kotarzu. Zabieg ten ma rozszerzyć możliwość przemieszczania się na narciarzy od centrum Brennej aż do Skrzycznego. Oprócz tego planowane jest zaadaptowanie istniejących dróg leśnych, które otaczają szczyt. Mogą one stać się trasami dla skuterów lub trasami narciarstwa biegowego. Według Richtera utworzenie takiego szlaku nie wiązałoby się z wycinką drzew. Otworzyłaby się zatem możliwość przemieszczania się na nartach od centrum Brennej aż do Skrzycznego. Oprócz tego jest planowane zaadaptowanie istniejących dróg leśnych, które otaczają szczyt. Mogą to być trasy dla skuterów lub trasy narciarstwa biegowego. Jak zapewnia prezes SzON-u, wycinki drzew nie będą konieczne, by zrealizować tę koncepcję. Koniec trasy byłby usy- tuowany przy górnej stacji kolejki krzesełkowej Centralnego Ośrodka Sportu. To ogromny plus, bo skutery przestaną nam jeździć po trasach zjazdowych – argumentował Richter. Tym samym jest szansa, że już w przyszłym roku powstanie wyciąg łączący Solisko z Kotarzem. Ponadto Richter zapowiedział budowę dodatkowego wyciągu na Hali Pośredniej. Ponoć pieniądze na realizację tych inwestycji już są, a prace miałyby rozpocząć się na wiosnę przyszłego roku. Prezes chciałby podobnego połączenia z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Richter poinformował również o przygotowaniach do bieżącego sezonu. Ośrodek zwiększył niedawno zdolność do naśnieżania tras. Uzyskane pozwolenia wodno-prawne pozwalają wykorzystać trzykrotnie więcej wody do zasilenia armatek śnieżnych niż w minionym sezonie. Ponadto przy Hali Pośredniej powstał dodatkowy, bezpłatny parking, który pomieści ok. 250 samochodów. W rejonie Soliska i Czyrnej postój nadal będzie wiązał się z opłatą. Nie poprawi się za nadto również sytuacja z sanitariatami – nadal będzie ich niewiele. Warto nadmienić, że być może jeszcze w tym roku zostanie rozstrzygnięty spór pomiędzy ośrodkiem i Urzędem Miasta. Jak już Redakcja: ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała tel: 33 487 66 06 e-mail: [email protected] www.region.info.pl Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście przeczytać. wielokrotnie informowaliśmy, kością niezgody są grunty na Hali Skrzyczeńskiej, do której roszczą sobie prawa obie strony. Przygotowania do sezonu zimowego pełną parą przebiegają w COS-ie. Ośrodek wzbogacił się o trzeci ratrak. Obecnie trwa budowa wyciągu kanapowego Jaworzyna – Skrzyczne. Planowany termin ukończenia inwestycji wyznaczono na 27 grudnia. Czas wyjazdu z Jaworzyny na Skrzyczne zmniejszy się z 13 min. do ok. 4 min. Kanapy będą zamykane, a także będą posiadały uchwyty do transportu rowerów. Dyrektor ośrodka, Grzegorz Kotowicz, rozpatruje również wprowadzenie sprzedaży biletów i karnetów na kolejkę za pośrednictwem internetu. W najbliższym czasie pod Skrzycznem zmieni się Wilkowice Gdzie się podziali strażnicy? – czytaj na stronie 15 na nowocześniejszy system kontroli przejść dla narciarzy. Za dwa lata miłośnicy białego szaleństwa będą mieli dyspozycji kolejną trasę zjazdową. Jedna z katowickich spółek inwestuje właśnie na stoku Beskid w Biłej. Obecnie trwa tam profilowanie trasy. W przyszłym roku powstanie wyciąg o długości 800 metrów, z sześcioosobowymi kanapami, które będą również zamykane i ogrzewane. Stok będzie oświetlony i wyposażony w urządzenia do sztucznego naśnieżania. Obiekt ma być całoroczny, bowiem jego właściciele zamierzają zainstalować tam urządzenia rekreacyjne wykorzystywane porą letnią. Po d c z a s s p ot k an i a z dziennikarzami głos zabrała również właścicielka 200-metrowego wyciągu „Osiołek”. To obiekt przeznaczony dla najmłodszych amatorów dwóch desek. Cieszy się on ogromną popularnością. W tym roku został poddany modernizacji. Zbudowano także infrastrukturę dla opiekunów dzieci, którzy przy gorącym napoju mogą poczekać aż ich pociechy skończą szusować. pH Śmierć na Krakowskiej Policjanci z drogówki wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło we wtorek 17 września, około 5.15 w Bielsku-Białej na ul. Krakowskiej w rejonie skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielskiego. 85-letnia kobieta została śmiertelnie potrącona przez kierującego fiatem seicento, który jechał w kierunku centrum miasta. Przez ponad godzinę droga w miejscu wypadku była Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka, Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał, Grzegorz Pastwa Reklama: Krzysztof Biłka Współpraca: Łukasz Mleczko, Jerzy Słaboń, Stanisław Biłka Wydawca: MD-House Sp.z o.o. KRS 0000388896 Skład i łamanie: Michał Duława Drukarnia: Agora S.A. zablokowana. Policjanci kierowali na objazdy w ul. Kazimierza Wielkiego i Lipnicką. Świadkowie tego zdarzenia proszeni są o kontakt z Wydziałem do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej przy ul. Rychlińskiego 17, tel. 33 8121230 lub najbliższą jednostką Policji, tel. alarmowe 997 lub 112. Region Za treści ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, przeredagowywania i zmiany tytułów nadesłanych materiałów. Sport Skandal w kaniowie – czytaj na stronie 20 Rozrywka Humor, krzyżówka, sudoku – czytaj na stronach 22-23 Wielkie inwestycje bielskiej spółki Podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej rozpatrywana będzie uchwała w treści której mowa jest o około 100 milionowej inwestycji gminnej spółki AQUA. Plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych obejmie lata 2014-2016. Spółka będzie realizowała planowane przedsięwzięcia w oparciu o środki własne, kredyty, a także z funduszy unijnych. W przyszłym roku inwestycje związane z modernizacją i rozwojem infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej na terenie Bielska-Białej wyniosą 32,8 mln zł. Najkosztowniejszym zadaniem w tym czasie będzie „Modernizacja kanału ogólnospławnego (DN500, 900/600, 1025/750mm) w ul. Piastowskiej w Bielsku-Białej metodą rękawa termoutwardzalnego- ETAP II”, które pochłonie równe 5 mln zł. O milion mniej ma kosztować budowa kanalizacji sanitarnej w dzielnicy Lipnik. AQUA zainwestuje również w system zaopatrzeni w wodę dla gminy. Na urządzenia dla stacji uzdatniania wody w Kobiernicach przeznaczono 5,3 mln zł. W roku 2015 spółka zainwestuje nieco mniejsze środki, bo 29,6 mln zł, a w ostatnim etapie planowanym na 2016 rok 31,6 mln zł. Szczegółowy plan inwestycyjny spółki na lata 2014-2016 można znaleźć na naszej stronie internetowej www.region. info.pl. pH Lifting na placu Zwycięstwa Trwa remont najstarszego w BielskuBiałej ronda przy placu Zwycięstwa. Ma być ładniej i bezpieczniej. Rondo wraz z odchodzącą od niego ulicą 3 Pułku Strzelców Podhalańskich od dawna wymagały gruntownej modernizacji. Na rondzie jaki wspomnianej ulicy pojawi się niebawem nowa nawierzchnia. Powstaną również chodniki. Z pewnością wzrośnie estetyka tego skrzyżowania, ale i poprawie ulegnie bezpieczeństwo kierowców. – Po remoncie rondo będzie bezpieczniejsze, ponieważ kiedyś przepisów dotyczących realizacji takich skrzyżowań nie było. Było ono rozległe i w niektórych miejscach nieczy- telne – tłumaczy Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.- Poprawiamy tę funkcjonalność. Ta inwestycja to nie tylko rondo, bo wyremontujemy cały ciąg ulicy Grunwaldzkiej. W tym roku prace będą prowadzone do ulicy Kossaka. Być może rozpoczniemy również odcinek do ulicy Wyspiańskiego. Zakładamy, że w przyszłym roku uda się zrealizować ten ciąg aż do ulicy 3 Maja. Prace nad pierwszym etapem powinny zostać wykonane do 31 października 2013. pH Listy do Regionu Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą. Redakcja Piszcie na adres: [email protected] lub dzwońcie: 33 487 66 06. BLATY KUCHENNE Z KAMIENIA Z kamienia zrobimy wszystko Wykonujemy blaty kamienne z granitu, kwarcytu i innych kompozytów. U nas kupisz blat z granitu już za 360 zł za mb. Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów, kwarcytów, konglomeratów, trawertynów i piaskowców. Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC. Sprawdzimy się zarówno podczas wykonania blatu, jak i posadzki, elewacji czy kominka. www.marlex-m.pl MARLEX – PRZYJDŹ I SPEŁNIJ SWOJE MARZENIA ZNAJDŹ NAS NA: www.facebook.com/marlexbielskobiala Centrum Kamienia Naturalnego MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach), www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected] REKLAMA www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 4 Grzegorz Pastwa Po dczas pierwszej powakacyjnej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej tematem przewodnim była gospodarka odpadami, która wyraźnie kuleje mimo już ponad dwóch miesięcy funkcjonowania. Mieszkańcy narzekają na niezgodne z harmonogramem odbiory śmieci i smród roztaczający się na spore odległości od Zakładu Gospodarki Odpadami. Fetor wydobywający się z terenu ZGO w Bielsku-Białej stał się tematem przewodnim sierpniowej sesji Rady Miejskiej Radni skierowali w tym zakresie serię interpelacji do nieobecnego podczas obrad prezydenta Jacka Krywulta. Rozpoczął Antoni Kruczek. Jego interpelacja dotyczyła nieprawidłowej pracy wykonywanej przez Zakład Oczyszczania Miasta Sita. W opinii Kruczka, wielu mieszkańców miało nadzieje, że nowa ustawa śmieciowa uporządkuje problem składowania i wywozu śmieci z gospodarstw domowych i instytucji. Jak zauważa, tak się nie dzieje. Zakład Oczyszczania Miasta w dalszym ciągu nie dotrzymuje terminów zapisanych w kalendarzu odbioru odpadów komunalnych. - Zdarzają się takie sytuacje gdy śmieci miały być odebrane pierwszego dnia miesiąca, a zostały zabrane dopiero tydzień później, po telefonicznych ponagleniach właściciela posesji – mówił samorządowiec. Kruczek dodał, że możliwość dodzwonienia się do Sity niemalże graniczy z cudem. Radny wnioskował o uruchomienie dodatkowych numerów telefonów w dziale wywozów. W imieniu mieszkańców wnioskował do prezydenta o jak najszybsze dostarczenie pojemników na odpady oraz o równie rychłe utworzenie kolejnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. sytuację z nowym systemem gospodarki odpadami, gdyż przed jego wejściem w życie takiego smrodu wcześniej nie było. Panująca na wysypisku sytuacja powoduje nie tylko uciążliwości, ale może być przyczyną problemów zdrowotnych mieszkańców Lipnika – zauważył samorządowiec. Dodał, że wszelkie interwencje w ZGO nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a wcześniejsze zapewnienia co do poprawy sytuacji związanej z emisją gazów okazały się tylko obietnicami. Jego zdaniem, życie mieszkańców tej okolicy stało się gehenną, a ich działki budowlane oraz domy uległy znacznemu spadkowi wartości rynkowej. Wtórował mu jego klubowy kolega Andrzej Gacek. Jak zauważył, problem jest olbrzymi i nie dotyczy tylko najbliższych sąsiadów „nowoczesnego” składowiska, ale zatacza coraz szersze kręgi. Radny chciał dowiedzieć się jak i kiedy zostaną zrekompensowane te niedogodności. Waldemar Jędrusiński, zastępca prezydenta miasta, sprecyzował, że władze miasta rozpatrują rozwiązania problemu dla Prezes spółki Sita, Renata Samson tłumaczyła, że firma jak i mieszkańcy dopiero uczą się nowego systemu. Zapewniała, że spółka zatrudniła dodatkowych ludzi i zakupiła dodatkowy sprzęt, by zmniejszyć uciążliwości, z którymi borykają się mieszkańcy. – Z tygodnia na tydzień sytuacja powoli stabilizuje się. Jesteśmy przekonani, że od września powinno już wszystko zadziałać i nie będzie opóźnień. Jeśli chodzi o dostawy worków na odpady suche, to w całym miesiącu lipcu dostarczyliśmy do mieszkańców zabudowy jednorodzinnej 60 tys. sztuk. Od 1sierpnia do 26 sierpnia wydano 80 tys. sztuk – powiedziała Samson. Radny Grzegorz Puda poruszył również temat fetoru jaki wydobywa się z bielskiego składowiska odpadów. Do interpelacji skłoniły radnego interwencje mieszkańców dzielnic Lipnik i Hałcnów. Jak zauważył, w ostatnim czasie znacząco nasiliły się uciążliwości zapachowe. - Fetor jest nie do wytrzymania i wpływa na warunki życiowe. Wiele osób wiąże tę Kubiszówka w nowym lokum Nowa siedziba Kubiszówki mieści się w budynku przy ulicy Słowackiego 17 Trzykondygnacyjny budynek przy ul. Słowackiego 17 ma powierzchnię użytkową wielkości 1 361 m kw., położony jest pomiędzy Książnicą Beskidzką a IV LO i został wyremontowany zgodnie z nową funkcją. Otrzymał wygodne wejście, które pozwala ominąć wysokie schody (główne wejście będzie otwierane tylko na duże imprezy), jest podjazd dla wózków i winda. Naprawiono i wzmocniono sklepienia, wybudowano ścianki działowe, wstawiono potrzebne okna i drzwi, przebudowano wszystkie instalacje. Zadbano o sanitariaty i meble dostosowane do wzrostu najmłodszych dzieci. W dużej sali powiększono scenę, urządzono dwie sale taneczne, sale plastyczne, salę pracowni komputerowej, salę dla modelarzy – w sumie powstało REKLAMA UM Bielsko-Biała 1 września tego roku popularna Kubiszówka, która w tym roku weszła w strukturę Miejskiego Domu Kultury jako Dom Kultury im. Wiktorii Kubisz, rozpoczęła funkcjonowanie w wyremontowanej pod kątem jej potrzeb siedzibie. 12 sal na różne zajęcia. Jest też wygodne zaplecze administracyjne i magazynowe, pralnia, garderoba. W korytarzu powstanie galeria m.in. z przeznaczeniem na wystawy o walorach edukacyjnych. Kubiszówka zachowała wszystkie swe 34 zespoły artystyczne i koła zainteresowań. Niektóre zmieniły nazwę, by przyciągać więcej chętnych, na przykład zespół Wesoła gromada teraz nazywa się Z przytupem. Po kilku latach przerwy wraca modelarstwo, będzie koło fotograficzne, nowością będą zajęcia rękodzieła artystycznego (trzy grupy dorosłych). Rozpoczyna działalność grupa plastyczna Atelier, będą także zajęcia ruchowe typu joga, taniec towarzyski, zumba i hip-hop. W placówce odbywają się zajęcia płatne (taneczne, teatralne, modelarskie, fotograficzne) - koszt od 20 do 35 zł miesięcznie. Oprócz odpłatnych zajęć, w Kubiszówce prowadzone są również warsztaty bezpłatne w ramach projektu inicjatywy lokalne. Są to m.in. zajęcia filmowe i dziennikarskie. Region 5 gospodarstw domowych. Jak zaznaczył, gmina nie ma narzędzi prawnych do wykupienia tych nieruchomości. - Zaproponowaliśmy wymianę nieruchomości. Trudna jednak będzie wycena tych działek. Przypomnę tylko jakie były problemy z odkupieniem gruntów pod drogi. Ze względów społecznych i budżetowych proponujemy zamianę. Sprawa jest w toku i na razie nic nie zostało sfinalizowane. Ponadto, żeby mówić o poszkodowanych, to musi być stwierdzona szkoda. Będą w tym celu prowadzone badania – zapowiedział Jędrusiński. Na zarzuty radnych dotyczące uciążliwości zapachowych odpowiedział także wiceprezes bielskiego ZGO, Marian Pilichiewicz. Podkreślał, że jego Zakład jest nowoczesny, ale system śmieciowy, który wszedł w życie dopiero ma swój początek i nie pozwala na właściwe funkcjonowanie kompostowni skąd roztacza się fetor. - Jesteśmy skazani na to co nam Sita przywozi. Obecnie musimy opracowywać nową technologię do tego rodzaju odpadów. Mamy do czynienia z odpa- dami istotnie mokrymi, które obciekają różnymi płynami. To ogromny problem, bo właśnie takie śmieci przywozi się do nas pod płaszczykiem biodegradowalnych. Nie wiem kto wpadł na pomysł, żeby nazwać je mokrymi? Teraz można tam znaleźć np. słoiki z kompotami – mówił Pilichiewicz. Zaznaczył, że urządzenia, które posiada Zakład są kompletnie nieprzystosowane do wkładu jaki dostarcza Zakład Oczyszczania Miasta. - Nasze urządzenia są w takiej samej sytuacji, jakby państwo mieli porządny samochód, a nagle ktoś wlałby w niego benzynę z wodą i wówczas samochód nie pojedzie – wyjaśniał. Krótko podsumował całą dyskusję Marek Podolski, który przypomniał radnym, że składowisko jest zlokalizowane niemal w centrum miasta. Dodał, że paradoksalnie mieszkańcy gminy, która posiada składowisko odpadów, płacą za nie więcej, niżeli ci, którzy nie posiadają takiej instalacji i nie borykają się ze wszystkimi uciążliwościami z tym związanymi. pH Kamera dodaje rezonu We wtorek wtorek 27 sierpnia, za pośrednictwem telewizji internetowej, bielszczanie po raz pierwszy mogli śledzić „na żywo” obrady Rady Miejskiej. Zainteresowanie widzów było niewielkie, ale za to dodało rezonu niektórym radnym. Prezydent Jacek Krywult niedawno podjął decyzję o zleceniu transmisji z obrad Rady Miejskiej. Przeprowadzono procedurę podobną do zamówień publicznych i w jej wyniku transmisje realizuje firma Film Factor, która zainkasuje za pokazanie pięciu sesji 30 tys. zł. Sekretarz miasta, Grzegorz Tomaszczyk, na razie wykluczył relacjonowanie obrad poszczególnych komisji. Czy to trafnie wydane 30 tys. zł? Wydaje się, że transparentność obrad poprzez ukazywanie ich „na żywo” w telewizji internetowej, to dobry krok do aktywizacji społeczeństwa w kierunku zainteresowania samorządem i problemami miasta. Oglądalność, pierwszej, bezpośredniej transmisji z przebiegu sesji jednak nie powala. Na kanale internetowym Urzędu Miasta odnotowano 780 wejść, o czym poinformował nas rzecznik bielskiego magistratu, Tomasz Ficoń. Obraz z sesji pokazywały także dwie inne strony internetowe należące do wykonawcy, które najpewniej nie odnotowały lepszych wyników. Niemniej po pierwszej transmisji „na żywo” widoczna była jedna, bardzo cenna korzyść. Radni, którzy nie mieli dotychczas zbyt wiele do powiedzenia, choćby w czasie poświęconym interpelacjom, z zadziwiającą częstotliwością zabierali głos. pH www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała Dwa miliony – dużo czy mało? Paweł Hetnał Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej podjęto uchwałę o budżecie obywatelskim, który w przyszłym roku wyniesie 2 mln zł. Wielu radnych uważa, że taka kwota jest zbyt niska, ale przeciw projektowi zagłosował tylko jeden z członków Rady. Rada Miejska uchwaliła przeznaczenie 2 milionów złotych na budżet obywatelski Radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy są pomysłodawcami utworzenia w Bielsku-Białej budżetu obywatelskiego, zgodnie twierdzili, że zaproponowana kwota jest zbyt niska. Według nich powinna wynosić ok. 6 mln zł. Niemniej wyrażali zadowolenie z możliwości aktywizacji społeczeństwa pod kątem zainteresowania sprawami mia- sta i głosowali za przyjęciem uchwały. W podobnym tonie wypowiadała się Grażyna Staniszewska, która wyliczyła, że na jedno bielskie osiedle przypadnie ok. 60 tys. zł. Jej zdaniem jest to kwota odpowiednia na projekty miękkie czyli nieinwestycyjne, zazwyczaj niewielkie, obejmujące takie przedsięwzięcia jak: szkolenia, stypendia, współpracę partnerską, imprezy kulturalne i edukacyjne itp. - Podejrzewam, że w tym kształcie budżetu, wygrywać będą projekty ogólnomiejskie. Do mieszkańców apeluję, by zgłaszali projekty międzyosiedlowe, które rozwiążą ich wspólne problemy – mówiła radna Staniszewska. Odpierający zarzuty zbyt niskiej kwoty na budżet partycypacyjny podawali przykład Wrocławia. To miasto zdecydowanie większe i posiadające trzykrotnie większy budżet, a jednak kwota przeznaczona na ten cel również wyniosła 2 mln zł. Samorządowcy jednak przeoczyli fakt, że już w fazie składania propozycji inwestycyjnych włodarze miasta nad Odrą zdecydowali się dorzucić do tej puli dodatkowy milion. Mieszkańcy Wrocławia wybrali głównie niewielkie, osiedlowe projekty, jak budowa i przebudowa 5 boisk sportowych oraz placów zabaw. Radny Jan Dzida mówił podczas sesji, że początki wdrażania projektu mogą być ciężkie. Jak powiedział w Polsce tylko 20 miast obecnie posiada taki budżet i najszybciej, bo w 2011 roku, wprowadził go Sopot, więc trudno o czerpanie z wieloletnich doświadczeń tamtych miejscowości. Radni zgodnie potwierdzali, że dla mieszkańców należy przygotować intensywną kampanię informacyjną dotyczącą projektu. Jedynym radnym, który sprzeciwił się wprowadzeniu budżetu obywatelskiego był Marek Podolski. Szef bielskiego klubu Platformy Obywatelskiej zaproponował wycofanie tego punktu z obrad i ponowne przemyślenie projektu, bo jak argumentował „pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł”. Jego zdaniem kwota 2 mln zł jest „śmieszna” i powinna być zdecydowa- nie wyższa. Wyraził opinię, że władze miasta powinny sporządzić listę przedsięwzięć, z których mieszkańcy wybiorą to najpilniejsze do realizacji. Tym samym, jak uważa radny, można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, tzn. bielszczanie mogliby uczestniczyć w głosowaniu, a jednocześnie miasto zrealizowałoby jedną z planowanych inwestycji. Uchwała w takiej formie w jego opinii jest zagraniem „pod publikę”, a ponadto generuje koszty związane z zakupem programów komputerowych do głosowania, wysyłaniem zawiadomień do mieszkańców oraz zaangażowaniem dodatkowych pracowników. Opinia Podolskiego została storpedowana przez pozostałych radnych. Członek klubu PO zagłosował jako jedyny przeciwko wprowadzeniu uchwały. pH Lodowisko pod namiotem Stadion w sześciu UM Bielsko-Biała Lodowisko wraca do Parku Słowackiego Lodowisko w hali przy ulicy Karbowej zostanie przeniesione głównie z powodu przeprowadzki siatkarzy bielskiego BBTS-u pod Dębowiec. Wymogi licencyjne zmusiły beniaminka Plus Ligi do opuszczenia obiektu przy ulicy Bratków. Najważniejsze mecze w sezonie będą rozgrywać tam również siat- karki BKS Aluprof. Wielu bielszczanom, którzy odwiedzali lodowisko, nie spodobały się te przetasowania. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą jednak, że dziwnym by było, gdyby tak okazała hala służyła jedynie za lodowisko Bielszczanie tej zimy będą jeździć na łyżwach w innym zakątku miasta. - Wciąż nie zapadła ostateczna decyzja co do lokalizacji – mówi Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego magistratu. - Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem wydaje się umiejscowienie go w Parku Słowackiego. Byłoby wówczas zadaszone namiotem. Władze miasta od lat mają koncepcję co do budowy kolejnej, mniejszej hali przy ulicy Karbowej. Miałby to być obiekt o charakterze wystawienniczym, który w sezonie zimowym mógłby również służyć za lodowisko. Jest to jednak odległa perspektywa. – Pomysł ten wciąż jest aktualny. Trudno jednak w tym momencie mówić o szczegółach, bo to nawet nie jest projekt, a koncepcja – wyjaśnił Ficoń. pH kolorach Stadion Miejski rośnie jak na drożdżach, a jego trybuny wypełniają różnokolorowe krzesełka, które nie wszystkim bielszczanom przypadły do gustu. Urzędnicy tłumaczą, że kolorystyka fotelików będzie nawiązywała do barw lokalnych klubów piłkarskich jak również do herbu i logo miasta. - W związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców Bielska-Białej kolorystyką krzesełek na budowanym Stadionie Miejskim informujemy, że będzie ona nawiązywać do herbu i logo Bielska-Białej, a także do barw obydwu klubów piłkarskich, które rozgrywają swoje mecze na naszym obiekcie – tłumaczą urzędnicy. Krzesełka będą zatem w sześciu kolorach: białym, Nie stać na nowy, więc podpierają Niebawem kierowcy podróżujący ulicą Mazańcowicką i Warszawską będą musieli przygotować się na pewne utrudnienia. Miejski Zarząd Dróg w BielskuBiałej przystąpi do podpierania wiaduktu w ciągu ulicy Warszawskiej. Stan techniczny wiaduktu drogowego w ciągu ul Warszawskiej nad ul. Mazańcowicką w ostatnim roku uległ znacznemu pogorszeniu - szczególnie w obszarze podpór. - Z uwagi na bardzo duże obciążenie jakie przenosi ten obiekt i jego rangę w systemie komunikacyjnym mia- sta nie możemy dopuścić do ograniczenia na nim ruchu – tłumaczy Andrzej Kostyńki, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej. Ponieważ miasto nie posiada środków finansowych na realizację nowego wiaduktu, a praktycznie dwóch wiaduktów (pod każdą jezdnią znajduje się osobny obiekt), podjęto decyzję o budowie tymczasowych podpór do czasu przystąpienia do jego przebudowy. Podpory te będą znajdować się poza jezdnią ulicy Mazańcowickiej i zasadniczo nie będą wpływać na swobodę ruchu. Jeżeli chodzi o ograniczenia w ruchu w ciągu ul. Warszawskiej to obejmować będą one krótki okres czasu (kilka dni). Będzie on związany z wyłączeniem ruchu na wiadukcie w okresie podnoszenia przęseł. W tym czasie ruch odbywać się będzie w całości po drugim wiadukcie. pH UM Bielsko-Biała Dotychczas bielszczanie mieli do dyspozycji pełnowymiarowe lodowisko, które zimą pojawiało się w hali widowiskowo-sportowej pod Dębowcem. W tym sezonie miłośnicy łyżwiarstwa przeniosą się prawdopodobnie do Parku Słowackiego. Przy Rychlińskiego będzie kolorowo czerwonym, niebieskim, pomarańczowym, zielonym i żółtym. Przypomnijmy, że władze miasta postanowiły zakupić różnokolorowe foteliki, podobne do tych w jakich zasiadają kibice na portugalskim Estádio Municipal de Aveiro, który był areną mistrzostw Europy w 2004 roku. Takie zabiegi służą głównie sprawieniu pozorów większej frekwencji na stadionie. Załączona grafika obrazuje pełną kolorystykę trybun obiektu przy Rychlińskiego. Region Ścieżka z poślizgiem Ścieżka rowerowa na ulicy Księdza Kusia powinna już być gotowa w czerwcu br. Do dzisiaj jednak rowerzyści nie mogą z niej korzystać. Co więcej, na placu budowy nie widać ekip budowlanych. Jak wyjaśnił nam Andrzej Kostyński z Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej, powodem zaprzestania prac budowlanych na ulicy Ks. Kusia jest zerwanie umowy z wykonawcą z przyczyn leżących po jego stronie. Odpowiadając na pytanie odnośnie ścieżki wzdłuż ul. Kusia to faktycznie zmuszeni byliśmy do zerwania umowy z wykonawcą z z przyczyn leżących po jego stronie. W chwili obecnej zakończono inwentaryzacje robót do- tychczas wykonanych. Na pozostały zakres został ogłoszony nowy przetarg. Planowane ich zakończenie to przełom października i listopada br. - powiedział pracownik MZD. Ponadto Kostyński poinformował, że jeszcze w roku bieżącym oddana zostanie ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Grażyńskiego na odcinku od skrzyżowania z ul Kwiatkowskiego do skrzyżowania z ul Mazańcowicką. pH www.region.info.pl [email protected] Bielsko-Biała 6 Masakra przy zakładach Pleśń i wilgoć tłuszczowych w mieszkaniach. Wielu bielszczan przecierało oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli powalone, kilkudziesięcioletnie drzewa Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej radna Grażyna Staniszewska złożyła interpelację w sprawie wycinki kilkudziesięcioletnich drzew wzdłuż rzeki Białej i dewastacji skweru przy ulicy Sempołowskiej oraz w parku Włókniarzy. Staniszewska zwróciła się z prośbą do prezydenta miasta o natychmiastową interwencję, która zapobiegnie dalszej dewastacji „wybrzeży” rzeki Białej. – Kilka dni temu przejeżdżając ulicą Sempołowskiej, która przez dłuższy czas nie była dostępna, ze zdumieniem zobaczyłam księżycowy krajobraz – mówiła była eurodeputowana. – Ściana zieleni wzdłuż rzeki znikła, na pierwszy plan wypłynęły wątpliwej urody rury ciepłownicze. Znikła zielona bariera chroniąca nurt rzeki i park Włókniarzy przed zapachami z fabryki margaryny. Kilkadziesiąt blisko 100-letnich drzew po prostu zostało wycięte w pień. Doszczętnie zniszczono zagospodarowany skwer przy ulicy Sempołowskiej, nieopodal przedszkola. Skwer, na którym często widziałam matki z wózkami. Radna dodała, że cały proceder ma miejsce w czasie, kiedy coraz głośniej mówi się o zagospodarowaniu brzegu rzeki na cele rekreacyjne. Zaznaczyła, że „wszystkie polskie miasta zwracają się ku rzekom”, które w przeszłości były co najwyżej ściekiem. Radna pytała prezydenta kto zezwolił i dopuścił do tak szeroko zakrojonej wycinki drzew. Jak wyjaśnił pełnomocnik prezydenta miasta, Henryk Juszczyk, inwestycję regulacji koryta rzeki Białej prowadzi Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, a więc jest to przedsięwzięcie państwowe. Kosztuje ono 29 mln zł i przebiega na całej długości rzeki płynącej przez miasto. Te prace, podobnie jak i inne, nie są konsultowane z władzami miasta. – Podam przykład – wyjaśniał Juszczyk. - Przypadek zawalenia się muru przy DH Wokulski. Wysłaliśmy trzy pisma w tej sprawie, nie mówiąc już o telefonach. Bez żadnego odzewu. Dobrze, że mamy pogodę jaką mamy, ale w przypadku powodzi „leci” cały Wokulski i kawał miasta. RZGW realizuje ten projekt i my nie mamy nic do powiedzenia. Tych betonów jest tam jednak za dużo. Mało jest koszy kamiennych, które są dla środowiska bardziej przyjazne. Jeśli chodzi o drzewa, to faktycznie, np. przy zakładach tłuszczowych jest „masakra”. Tam wycięto drzewa, które rosły daleko od koryta rzeki. Staniszewska kontrowała, że władze miasta muszą naciskać i protestować jeśli chodzi o wycinkę tak dużej ilości drzew. Dodała, że dobra naturalne nie są własnością RZGW lecz społeczeństwa polskiego. Juszczyk ripostował podając przykład protestu władz miasta w kwestii wycinki drzew w korycie potoku Starobielskiego. Wycinki owszem i nie ma, ale jednocześnie Zarząd Wód zablokował inwestycję regulacji potoku. pH Będą odszkodowania? W minionym roku, nakładem 4,5 mln zł wykonano remont budynku po Szkole Podstawowej nr 5 przy ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej. Zasiedlili go i wyposażyli na własny koszt lokatorzy z listy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.Po kilku miesiącach użytkowania zapanowała tam pleśń, która w sposób znaczny utrudnia użytkowanie mieszkań. Budynek przy Partyzantów ma charakter zabytkowy, dlatego nie można było go wyburzyć, choć władze miasta chcąc poszerzyć jezdnię miały chrapkę na zrównanie z ziemią tego obiektu. Urzędnikom nie udało się również zbyć nieruchomości. Dlatego też obiekt został na koszt bielskiego magistratu gruntownie zmodernizowany i przeznaczony na mieszkania komunalne. To co zastały tam ekipy remontowe śmiało można było nazwać ruiną. Całość prac nie była łatwa, ponieważ prowadzono je pod kontrolą konserwatora zabytków. Po ukończeniu inwestycji elewacja budynku prezentowała się efektownie. Do użytku przeznaczono łącz- Region Bielska Starówka ma być bardziej przyjazna dla niepełnosprawnych osób i turystów zwiedzających miasto. Będą tam również wymieniane pojemniki na śmieci na bardziej estetyczne. Ma pojawić się także ogólnodostępna toaleta. Płyta rynku Starego Miasta Podczas sierpniowej sesji Rady Miejskiej interpelację w sprawie dostępności do bielskiej Starówki dla niepełnosprawnych i turystów oraz w sprawie zlokalizowanych tam koszy na śmieci złożyła Grażyna Staniszewska. Radna zwróciła się do prezydenta miasta z prośbą o stworzenie możliwości wjazdu na Rynek samochodów przewożących osoby niepełnosprawne oraz zlokalizowanie w jego pobli- sprawa zostanie przemyślana. Jędrzejczyk zapowiedziała również sukcesywną wymianę koszy śmieci na bardziej estetyczne. - Myślimy o koszach na Starówce, jak również o toaletach oraz nad szeregiem innych spraw związanych z tym miejscem. Realizacja tych zamierzeń to jednak nie jest taka prosta rzecz - nie tylko ze względów finansowych, ale i konserwatorskich. Niemniej pracujemy nad tym – wtrącił Waldemar Jędrusiński, zastępca prezydenta miasta. Inny z zastępców, Henryk Juszczyk, rozwiał wątpliwości radnej co do oczekiwanej lokalizacji miejsc postojowych dla autobusów. - Podejmiemy pewne działania w tym kierunku, z tym, że ulica Lompy raczej będzie wykluczona z tego postępowania. Autobus potrzebuje nie tylko odpowiedniej przestrzeni parkingowej, ale i odpowiedniej drogi dojazdowej – wyjaśniał Juszczyk. W dalszej części wypowiedzi, zaznaczył, że tego rodzaju miejsca dla autobusów planowane są przy ulicy Grunwaldzkiej. Projekt sporządzony na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg przewiduje taką przestrzeń wzdłuż płotu starego cmentarza ewangelickiego. Juszczyk dodał, że nie jest to miejsce tak dogodne jak przy Cieszyńskiej, ale 3-4 autokary wycieczkowe mogłyby tam parkować. - To ciąg dobrze skomunikowany z ulicami Piastowską i 3 Maja. Ponadto perspektywa powstania tych miejsc przy Grunwaldzkiej jest o wiele bliższa w czasie niż przy Cieszyńskiej, gdzie problem stanowi targowisko. Projektanci nie widzieli tam możliwości wprowadzenia ruchu autokarowego – zakomunikował pełnomocnik. pH W mieszkaniach komunalnych przy ulicy Partyzantów lokatorzy zmagają się z wilgocią Starówka dla wszystkich żu miejsca postojowego dla 1-2 autokarów. Za przykładowe punkty placów parkingowych zaproponowała ulice Lompy i Cieszyńską. Jej zdaniem pozwoliłoby to na zwiększenie ruchu turystów i wycieczek szkolnych zainteresowanych Starówką i Studiem Filmów Rysunkowych. Ponadto Staniszewska zwróciła się z prośbą o wymianę na Rynku, Placu Chrobrego oraz pod Zamkiem Sułkowskich koszy na śmieci na takie, które będą współgrały z otoczeniem, notabene wyremontowanym sporymi nakładami nie 30 mieszkań. Lokatorzy z ZGM musieli je wykończyć na własny koszt, przejmując je w tzw. stanie deweloperskim. Zmieniły się nie tylko mury budynku, ale i całe otoczenie. Powstał duży parking, a w dziedzińcu plac zabaw i ławki. Łączny koszt inwestycji wyniósł 4,5 mln zł. Szybko okazało się jednak, że na ścianach wyremontowanego budynku u pojawiła się pleśń. W imieniu lokatorów z wnioskiem do władz miasta o podjęcie działań w tej sprawie wystąpił Grzegorz Puda. Radny próbował dociec kto jest odpowiedzialny za remont obiektu, w którym już po kilku miesiącach użytkowania pojawiły się problemy z wil- gocią. - Mieszkańcy skarżą się, że pod ich nowymi podłogami i na ścianach do wysokości kontaktów występują pleśnie i zawilgocenia – mówił podczas sierpniowej sesji Rady Miasta. - Piwnica i poziom parteru nie nadają się do użytkowania. Jak w tym momencie ludzie mają tam mieszkać? To, że ktoś odkopie łopatą wywietrznik nie spowoduje, że ta wilgoć zniknie. Zastępca prezydenta miasta, Waldemar Jędrusiński, przyznał, że problem w budynku przy Partyzantów istnieje. Dodał, że po zasygnalizowaniu kłopotów z wilgocią niezwłocznie podjęto działania. Wg Jędrusińskiego, obecny stan budynku prezentuje się już zdecydowanie lepiej niż w czasie gdy władze miasta dowiedziały się o problemie. Zastępca Jacka Krywulta zauważył, że wilgoć w budynkach tej części miasta nie jest czymś nowym. Podobne kłopoty mają zarządcy sąsiednich obiektów, m.in. Powiatowy Urząd Pracy. Puda między wierszami pytał również na jaką rekompensatę mogą liczyć mieszkańcy zniszczonych lokali. Jędrusiński odparł, że jeśli mieszkańcy wystąpią ze stosownym wnioskiem, to mogą liczyć na odszkodowania. pH Grzegorz Pastwa Paweł Hetnał Wzdłuż rzeki Białej trwa wielka wycinka drzew. Pod piły drwali trafiają drzewa oddalone w znacznej odległości od koryta cieku. Niektórzy zauważają, że po pracach w okolicy ulicy Sempołowskiej pozostał krajobraz księżycowy. finansowymi. Wg niej, te pojemniki, które ustawił tam Zakład Oczyszczania Miasta nijak pasują estetycznie do sąsiadujących z nimi kamienic. Zasugerowała, by bliżej temu „mezaliansowi” przyjrzał się konserwator zabytków. Radna zauważyła, że w tym obszarze zachowało się jedynie kilka pojemników na odpady, które nie drażnią oka przechodniów. Jolanta Jędrzejczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. rewitalizacji, uznała interpelację Staniszewskiej, w kontekście dostępności Starówki dla niepełnosprawnych, za zasadną. Dodała, że www.region.info.pl [email protected] Wilamowice / Bestwina Usunięto podrzucone beczki Policja poszukuje sprawców podrzucenia 90 beczek z substancjami niebezpiecznymi dla środowiska W sprawie podrzuconych w Kaniowie odpadów, w tym niebezpiecznych w postaci beczek z farbą drukarską, skontaktowaliśmy się z Komendą Policji w Bielsku- -Białej. Rzeczniczka prasowa jednostki, Elwira Jurasz, poinformowała nas, że funkcjonariusze z Czechowic-Dziedzic wnikliwie badają ich pochodzenie. Niestety, policjanci nie chcieli ujawnić szczegółów prowadzonego postępowania, ale zaznaczyli, że wszystko przebiega sprawnie i śledczy są bliscy namierzenia sprawców tego czynu, którym grozi do 5 lat więzienia. O porzucone odpady zapytaliśmy także w Urzędzie Gminy Bestwina. Wójt gminy, Artur Beniowski, poinformował naszą redakcję, że śmieci zostały już usunięte i przekazane do zakładu posiadającego odpowiednie zezwolenie. Usługę odbioru i transportu wykonała prywatna firma, która wystawiła Urzędowi stosowną fakturę. Beniowski dodał, że jest to pierwszy przypadek podrzucenia odpadów niebezpiecznych w tej skali na terenie jego gminy. Przypomnijmy, że 6 sierpnia o trzeciej w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie o rozlanej substancji na ulicy Narutowicza w Czechowicach-Dziedzicach. W czasie neutralizacji okazało się, że struga rozlanego oleju ciągnie się aż do miejscowości Kaniów, gdzie patrol policji natknął się na porzucone beczki zawierające substancje ropopochodne, stare farby, zużyte filtry oleju, zużyte i zanieczyszczone czyściwo. Konsultacje społeczne Pożar Bestwina: Wypowiedz się Masz czas do 25 września. W dniu 16 września rozpoczęły się konsultacje społeczne w Gminie Bestwina w sprawie określenia terminu, częstotliwości i trybu uiszczania opłaty, a także w sprawie wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Sprawy dotyczą właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy. Konsultacje potrwają do 25 września br. Projekty uchwał zostały zamieszczone na stronie Urzędu Gminy www.bestwina.pl. Radni chcą ustalić wprowadzenie miesięcznej opłaty za odpady odbierane od właścicieli nieruchomości, w których zamieszkują mieszkańcy. Opłata winna być wnoszona bez wezwania, do ostatniego dnia miesiąca, którego opłata dotyczy. Płatność będzie można uiszczać gotówka w Urzędzie Gminy bądź na rachunek bankowy Gminy Bestwina. Urzędnicy zamieścili również projekt wzoru deklaracji. Na stronie zostały umieszczone formularze zgłaszania opinii w tych sprawach. Jeżeli radni podczas sesji 26 września podejmą uchwały, które zostały objęte konsultacjami, zmiany będą obowiązywać od 1 października. Region REKLAMA Bestwinka - 13.10.2013r. godz. 11.15 Sala OSP Janowice - 20.10.2013r. godz. 10.00 Sala OSP Kaniów - 27.10.2013r. godz. 10.15 Sala OSP Region kryminalna przeprowadziła swoje czynności dochodzeniowe. Utylizacją odpadów zajmie się czechowicka firma prowadząca gospodarkę odpadami niebezpiecznymi. Pracownicy WIOŚ dokonali pomiarów - atmosfera nie skażona, jednocześnie pobierając próbki do laboratorium. Działania zakończono o godzinie 11. Kilka dni wcześniej, w niewielkiej odległości od tego miejsca, usunięto sprasowane odpady, w których znajdowały się m.in. plastikowe opakowania. pH Park wzbogacił się o nowy obiekt Na terenie Bielskiego Parku Technologicznego (popularne lotnisko w Kaniowie) powstało Centrum Transferu Technologii Kompozytowych. Inwestycja kosztowała ponad 9,8 mln zł. w Janowicach Prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej było przyczyną pożaru do którego doszło 12 września w Janowicach. Palił się budynek mieszk a l ny j e d n o r o d z i n ny o konstrukcji drewnianej. Pożar obejmował część poddasza, a ogień przedostawał się na dach domu. Strażacy prowadzili działania gaśnicze zarówno od wnętrza obiektu, jak i z drabiny przystawnej, podając wodę na dach. W pożarze nikt nie ucierpiał, mieszkańcy sami opuścili budynek przed przybyciem jednostek straży pożarnej. Po ugaszeniu pożaru, strażacy dokonali niezbędnych prac rozbiórkowych części deki oraz poszycia dachowego, celem sprawdzenia i ewentualnego dogaszenia tlących się jeszcze zarzewi ognia. Dokonano również przewietrzenia pomieszczeń mieszkalnych. W działaniach trwających blisko dwie i pół godziny wzięło udział 9 jednostek straży pożarnej. Wstępnie starty oszacowano na 15 tys. zł. Region Będą dyskutować o problemach sołectw Jest szansa na niższą opłatę za odpady Jeszcze we wrześniu rozpocznie się seria jesiennych zebrań wiejskich w gminie Bestwina. Terminy zebrań wiejskich na terenie gminy Bestwina: Bestwina - 29.09.2013r. godz. 10.45 Sala OSP Po dojeździe na miejsce plutonu ratownictwa chemicznego stwierdzono, że na utwardzonym terenie leży około 90 szt. beczek. Część z nich uległa rozszczelnieniu, dlatego też strażacy wykonali obwałowanie wokół uszkodzonych zbiorników, aby nie dopuścić do powiększenia się rozlewiska. O sytuacji poinformowano powiatowe centrum zarządzania kryzysowego, dyżurnego inspektora ŚWIOŚ, a także wójta gminy Bestwina. W czasie zabezpieczania przez strażaków miejsca zdarzenia, sekcja Urząd Gminy w Wilamowicach informuje, że istnieje możliwość wpłat za gospodarowanie odpadami oraz za podatek od nieruchomości z obniżoną stawką tj. za 1 zł bez względu na kwotę w placówkach Banku Spółdzielczego w Wilamowicach. Opłaty można dokonywać w następujących lokalizacjach: Wilamowice, ul. Paderewskiego 17,Pisarzowice, ul. Św. Floriana 24 (remiza OSP), Dankowice, ul. Św. Wojciecha 8 (remiza OSP). Region Starostwo Powiatowe Region Podrzucone w Kaniowie odpady niebezpieczne zostały usunięte na koszt gminy Bestwina. Policja informuje, że prowadzi intensywne dochodzenie w tej sprawie i jest na tropie właściciela śmieci. 7 Bielski Park Technologiczny wzbogacił się o nowe hale Obiekt CTTK składa się z dwukondygnacyjnej części biurowej o pow. 1200 metrów sześciennych oraz hali produkcyjno – doświadczalnej o pow. 1550 metrów sześciennych przeznaczonej do wynajmu. W ramach obiektu CTTK do wynajmu przewidziano także salę konferencyjno – szkoleniową dla 100 osób, pracownie projektowe, część laboratoryjno – badawczą, bufet i szatnie. Nowy obiekt wyposażony jest w sprzęt specjalistyczny niezbędny do projektowania i wykonania wzorów przemysłowych ze struktur kompozytowych. Projekt realizowany był w oparciu o środki Bielskiego Parku Technologicznego, wsparty poprzez RPO WSL, działanie 1.3. Transfer technologii i innowacji. Wartość całkowita projektu (brutto): 9 839 385,00 PLN Dodajmy, że teren na którym funkcjonuje Bielski Park Technologiczny to pięć hal produkcyjnych, 700-metrowy pas startowy, budynek kontroli lotów. To w większości tereny pokopalniane które jeszcze dziesięć lat temu pełne były górniczych hałd. Region www.region.info.pl [email protected] Czechowice-Dziedzice 8 Czechowice-Dziedzice: JYSK już działa Czechowice-Dziedzice: Konkurs „Ja to kręcę” Filmowo Działa już pierwszy sklep W czwartek 29 sierpnia uruchomiono pierwszy sklep na terenie nowo powstającego centrum handlowego w Czechowicach-Dziedzicach. torzy przygotowali również skromny poczęstunek a dla najmłodszych klientów stworzona została specjalny kącik zabaw. JYSK to międzynarodowa sieć handlowa, która sprzedaje „wszystko dla domu”. Założycielem i właścicielem jest duński przedsiębiorca Lars Larsen. Pierwszy sklep powstał w 1979 roku w duńskim mieście Arhus. Obecnie grupa JYSK obejmuje 2.050 sklepów w 35 krajach na całym świecie. Czechowicka JYSK to placówka numer 157 na terenie naszego kraju. Stara Kablownia to jedynie pierwsza z kilku inwestycji planowanych na tym obsza- Wandal Na niewybuch z okresu II wojny światowej natrafili pracownicy prowadzący roboty melioracyjne w Czechowicach-Dziedzicach na ul. Ligockiej. Na czas usuwania pocisku artyleryjskiego, z ruchu wyłączono 500 metrowy odcinek ul. Zabrzeskiej, od skrzyżowania z ul. Ligocką w kierunku Bielska-Białej. Policjanci zorganizowali objazdy. pod wpływem Do pięciu lat więzienia może grozić 21-letniemu czechowiczaninowi, który zerwał lusterko i uszkodził szybę w samochodzie powodując szkody w wysokości 600zł. Sprawcę ujęli funkcjonariusze Straży Miejskiej i przekazali go w ręce policjantów. Do chuligańskiego wybryku doszło na ul. Słowackiego w Czechowicach-Dziedzicach. Strażnicy miejscy ujęli wandala na gorącym uczynku przestępstwa i przekazali go w ręce policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przewieziono go do policyjnego aresztu. Za uszkodzenie cudzego mienia może mu teraz grozić do 5 lat za kratami. Policja Bielsko-Biała w Zabrzegu rze. Jak wynika z miejskich planów zagospodarowania terenu, wkrótce obok Starej Kablowni ma powstać nowa siedziba Urzędu Miasta oraz Biblioteki Miejskiej. Centrum Handlowe powstaje w miejscu opuszczonej fabryki kabli, stąd nazwa Stara Kablownia. Koncepcja projektu oraz samo miejsce ma nawiązywać do historii Czechowic-Dziedzic oraz czerpać z lokalnej kultury i tradycji. Jednocześnie Centrum stanowi symbol rozwoju miasta, które po roku 1990 znacznie odczuło kryzys wynikający ze zmian ustrojowych oraz restrukturyzacją przemysłu. Region Otwarcie sklepu JYSK na terenie nowo powstającego centrum handlowego w Czechowicach-Dziedzicach miało miejsce 29 sierpnia. Cały obiekt zostanie oddany do użytku w październiku. Na trzech poziomach znajdzie się między innymi kilkadziesiąt sklepów znanych marek, kino, hipermarket, dyskoteka, fitness klub, centrum rozrywki oraz siedziba Browaru Dziedzice. Już na kilkadziesiąt minut przed otwarciem sklepu, przed wejściem ustawiła się kolejka, zapewne z uwagi na zapowiadane atrakcje i promocje. Uroczyste przecięcie wstęgi miało miejsce punktualnie o 8:00 rano, dokonał go przedstawiciel kierownictwa oraz ochotnik wybrany spośród zgromadzonych klientów. Na pierwszych 100 kupujących w kasie sklepu czekały specjalne rabaty. Dodatkowo co godzinę odbywało się losowanie bonów na zakupy w sklepie. Organiza- W dniu 31 sierpnia 2013 w Zabrzegu w gminie Czechowice-Dziedzice miało miejsce ciekawe filmowe wydarzenie. Powojenna wiały także gminę Kozy, gminę Jasienicę, a także pojawił się jeden film, który pokazywał region, w którym działa LGD Ziemia Bielska. Autorzy najlepszych prac otrzymali nagrody, które z pewnością wykorzystają przy tworzeniu kolejnych ciekawych filmów. Pozostali twórcy otrzymali podwójne zaproszenia na Czechowickie Prezentacje Filmowe w Miejskim Domu Kultury. Poza tym w programie Pikniku Filmowego znalazły się inne ciekawe pozycje. Wieczorny koncert zespołu „Dzień Dobry” z Bielska-Białej, który zaprezentował wiele utworów filmowych, przypadł do gustu licznie zgromadzonej publiczności. O godzinie 21.00 zgromadzeni na dużym plenerowym ekranie oglądnęli film Woody Allena „O północy w Paryżu”. Film ten został wybrany w głosowaniu przez internautów. Dodatkowo organizatorzy zorganizowali dla najmłodszych wiele atrakcji. Region był partnerem medialnym imprezy w Zabrzegu. Projekt ten był realizowany przez LGD Ziemia Bielska w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Przyjazny Zabrzeg, pomysłodawcą tej inicjatywy. Honorowy patronat nad konkursem i wydarzeniem objęli: Starosta Bielski Andrzej Płonka oraz Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut. Region Dzień Dobry „pamiątka” Na niewybuch z okresu II wojny światowej natrafili pracownicy prowadzący roboty melioracyjne w Czechowicach-Dziedzicach na ul. Ligockiej. Na czas usuwania pocisku artyleryjskiego, z ruchu wyłączono 500 metrowy odcinek ul. Zabrzeskiej, od skrzyżowania z ul. Ligocką w kierunku Bielska-Białej. Policjanci zorganizowali objazdy. Pracownicy, którzy dnaleźli niewybuch natychmiast przerwali roboty. Na miejsce wezwano policyjnego piro- Bielsko-Biała ul. Wyzwolenia 323 33 488 12 62 „O północy w Paryżu” na dużym ekranie Piknik Filmowy „Nakręcona Ziemia Bielska” odbył się w sobotę, 31 sierpnia na stadionie sportowym w Zabrzegu. W sobotni wieczór na plenerowym ekranie zostały wyświetlone filmy nominowane w konkursie „Ja to kręcę” organizowanym przez LGD Ziemia Bielska. Spośród 11 nominowanych, publiczność wybrała trzy filmy. Pierwsze technika, który zabezpieczył pocisk. O odnalezieniu niewybuchu poinformowano już saperów z jednostki wojskowej w Gliwicach, którzy zajmą się jego zabezpieczeniem. Do czasu ich przyjazdu miejsce zdarzenia zabezpieczają policjanci z Czechowic-Dziedzic i Bielska-Białej. Ze względów bezpieczeństwa z ruchu wyłączono 500 metrowy odcinek ul. Zabrzeskiej, od skrzyżowania z ul. Ligocką w kierunku Bielska-Białej. Policja miejsce zdobył film zrealizowany przez Mateusza Heredę „Powrót do domu”, drugie Łukasza Stawowczyka „Jedno miasto. Różne pasje”, a trzecie Michała Zagóla, Martyny Graca i Jagody Przyłuckiej „Czarująca kraina”. Zwycięskie filmy pokazywały piękno gminy i Miasta Czechowice-Dziedzice, gdzie odbywał się piknik. Konkursowe filmy przedsta- „Wodnik” już otwarty Od 31 sierpnia ponownie otwarty jest kryty basen „Wodnik” należący do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Czechowicach-Dziedzicach. mosir.czechowice-dziedzice.pl ZaprasZamy Oferujemy m.in.: pożyczki gotówkowe, konta osobiste, rachunki bez opłat. REKLAMA Bielsko-Biała (Hałcnów) ul. Wyzwolenia 323, 33 488 12 62 pn-pt: 8.30-18.00, sob: 9.00-14.00 31 sierpnia o 7:00 rano ponownie otwarto basen Basen był niedostępny dla amatorów pływania od czasu jednej z czerwcowych nawałnic. Zalane zostało wówczas przyziemie obiektu oraz urządzenia, które się tam znajdowały. Uszkodzeniu uległy m.in. stacje wentylacyjne, silniki i pompy uzdatniające wodę, dozujące środki chemiczne, piece gazowe w kotłowni oraz elektronika sterująca urządzeniami, a także kanały wentylacyjne. Budynek został osuszony, naprawiono silniki i pompy uzdatniające i utrzymujące obieg wody basenowej, naprawiono wentylację obiektu, nieco wcześniej wprowadzono zmianę w systemie uzdatniania wody na bardziej ekonomiczny. Obecnie prowadzone są prace przygotowawcze mające na celu zabezpieczenie basenu przed podobnymi podtopieniami w przyszłości. Region/mosir.czechowice-dziedzice.pl www.region.info.pl [email protected] Region U Scepana - czyli spotkanie z gwarą Na późną jesień, bo na 7 i 8 grudnia bieżącego roku, zapowiedziano ciekawą folklorystyczną imprezę konkursową. Jej organizatorem jest Towarzystwa Społeczno-Kulturalne „Zagroda” w Buczkowicach. Zgłoszenia przyjmowane są do 30 września br. dualnych amatorów kultury regionalnej z powiatów bielskiego i żywieckiego. Ci artyści amatorzy spotkają się „u Scepana” na sąsiedzkim wieczorze, by pogawę- Rodzina królewska Region dziękuje pastorowi Pastor Byrt prezentuje korespondencję z rodziną królewską Do parafii ewangelickiej w Szczyrku trafiły podziękowania z pałacu Buckingham. To gest wdzięczności za podarunek księdza Jana Byrta dla najważniejszego noworodka na Wyspach Brytyjskich – syna księżniczki Kate i księcia Williama. Pastor tuż po przyjściu na świat członka rodziny królew- skiej, w geście radości, wysłał do Londynu dzwoneczek góralski „zbyrcok”. W zamian otrzymał fotografię. - Podziękowanie z osobistym zdjęciem rodziców i dziecka jest dla nas niesamowitym wyróżnieniem. Cieszymy się z tego bardzo – mówi duchowny z parafii na Salmopolu. Region dzić w gwarze, powspominać o rzeczach dziwnych i nieprawdopodobnych, poczytać poezję napisaną w gwarze, by pośpiewać, posłuchać małych kapel i instrumentalistów, których zafrapowały unikalne instrumenty ludowe. Z pewnością nie zabraknie również opowieści o dawnych zwyczajach świątecznych zwłaszcza, że blisko już będą święta Bożego Narodzenia. A do tego dojdą prawdziwe regionalne potrawy i oczywiście swojski nastrój. Szczęście w nieszczęściu Mirosław Jamro, Pressmix Samo przedsięwzięcie nosi tytuł „U staregło Scepana łod wiecłora do rana” i będzie przeglądem-konkursem małych amatorskich grup folklorystycznych oraz indywi- Konkurs odbędzie się w dniach 7 i 8 grudnia 2013 r. w Buczkowicach. Pierwszy dzień przeglądu będzie dniem prezentacji konkursowych, zaś 8 grudnia uczestnicy przeglądu spotkają się na imprezie podsumowującej, która będzie barwną, wesołą biesiadą uczestników konkursu i publiczności. A ta będzie miała możliwość oglądania wykonawców jak również będzie uczestnikiem biesiady na równi z artystami. Udział artystów w przeglądzie-konkursie nie wiąże się z wnoszeniem opłat akredytacyjnych. By w nim wziąć udział wystarczy przesłać organizatorowi „kartę zgłoszenia” najpóźniej do 30 września. Dla publiczności uczestnictwo w imprezie jest bezpłatne. Szczegóły dostępne w siedzibie towarzystwa „Zagroda” przy ulicy Lipowskiej 730 w Buczkowicach (tel. 33 817 72 64) lub po kontakcie e-mailowym: [email protected] Region Subaru wypadło z drogi O dużym szczęściu mogą mówić osoby, które podróżowały 2 września ulicą Wiślańską w Szczyrku samochodem osobowym marki Subaru Legacy. Pojazd jadąc od Białego Krzyża w kierunku centrum Szczyrku na łuku drogi wypadł z jezdni, uderzył w barierę, po czym stoczył się do lasu i dachował. Trzy zastępy straży pożarnej przez ponad dwie godziny wyciągały samochód osobowy ze skarpy przy użyciu wyciągarek samochodowych oraz dźwigu typu HIAB. Osoby poszkodowane wydostały się z rozbitego pojazdu o własnych siłach. Pogotowie ratunkowe na miejscu przebadało poszkodowanych. Region Jaworze: 140 lat OSP Splot urlopowych okoliczności 17 sierpnia uroczyście obchodzono jubileusz 140-lecia istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaworzu. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy jedna z członkiń tego gremium wyraziła dezaprobatę z powodu nieobecności podczas tej uroczystości najważniejszych gminnych urzędników. Niezadowolenie w związku z tą absencją wyraziła radna Danuta Mynarska. - To jedna z najstarszych jednostek OSP na terenie powiatu bielskiego. Było bardzo przykro, że dla tak zasłużonej jednostki czasu nie znaleźli najważniejsi urzędnicy w gminie – mówiła. Mynarska zauważyła, że podczas uroczystości zabrakło wójta i jego zastępcy. Nie było też sekretarza gminy. Radę Gminy natomiast reprezentował jej przewodniczący Andrzej Śliwka. - To brak szacunku. Tak nie powinno się robić. Jeżeli nie mógł przybyć wójt, to ktoś z ramienia urzędu powinien reprezentować jego osobę. Nie jest to eleganckie wobec ludzi, którzy społecznie pomagają przy wypadkach, pożarach i w innych trudnych sytuacjach dla mieszkańców. Abstrahuję od tego czy ktoś kogoś lubi czy nie. Proszę szanować tych ludzi – apelowała radna. Do tych zarzutów odniósł się zastępca wójta, Radosław Ostałkiewicz. Wyjaśnił, że nieobecność urzędników gminnych najwyższej rangi wynikała z nieszczęśliwego splotu okoliczności. Wójt Jaworza, Zdzisław Bylok był wówczas na służbowym wyjeździe. Natomiast Ostałkiewicz jak i sekretarz gminy przebywali na urlopie. Zastępca wójta uznał te pretensje za nieszczęśliwe, bo akurat uroczystości odbywały się w czasie „długiego weekendu”. - Wójt napisał list, w którym przepraszał za nieobecność w jubileuszu. Ufundował również pamiątkową tablicę z tej okazji. Także Urząd Gminy nikogo w ten sposób nie zlekceważył. Proszę nam wierzyć, że doceniamy pracę strażaków. To jest wyjątek od zasady, ponieważ bywam na innych spotkaniach o podobnym charakterze i odbywają się one najczęściej poza godzinami pracy – tłumaczył zastępca Byloka. pH Kolejny pożar w Buczkowicach Mirosław Jamro, Pressmix Buczkowice: Kulturalny konkurs 9 W gminie Buczkowice w ostatnich miesiącach nie brakowało podobnego rodzaju pożarów W nocy z soboty na niedzielę (31 sierpnia/ 1 września) osiem jednostek straży pożarnej gasiło pożar budynku gospodarczego w Buczkowicach. Obiekt znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej. Właścicielka przyległego domu wraz z synem opuścili budynek przed przyjazdem na miejsce akcji ratowników nie od- nosząc żadnych obrażeń. Po ugaszeniu ognia dokonano niezbędnych prac rozbiórkowych (części szczytowe poszycia dachowego) oraz przelano pogorzelisko celem dogaszenia tlących się zarzewi ognia. Do godzin porannych miejsce zdarzenia dozorowało miejscowe OSP. Przyczynę pożaru ustali policja. Region Jaworze: Sprawa Operatusa Odmowna decyzja Wójta Wójt Gminy Jaworze odmówił uzgodnienia środowiskowych uwarunkowań dla planowanego przedsięwzięcia przy ulicy Cieszyńskiej w Jaworzu. Sprawa, o którą walczą mieszkańcy ulicy Zacisznej opisywaliśmy w sierpniu. W dniu 30.08.2013 Wójt Gminy Jaworze, po zasięgnięciu opinii Regionalnego Ochrony Środowiska w Katowicach i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bielsku-Białej a także po przeprowadzeniu postępowania, odmówił uzgodnienia środowiskowych uwarunkowań dla planowanego przedsięwzięcia pn.: „Budowa zakładu zbierania i odzysku odpadów w Jaworzu przy ul. Cieszyńskiej prowadzonego przez PHU OPERATUS Marian Krajewski z siedzibą w Bielsku-Białej”, na działkach nr 1285/12, 1285/15, 3808/9, 3808/13, 3808/15. To dobra informacja dla mieszkańców Jaworza, którzy walczą o ład i porządek w rejonie ulicy Zacisznej. W decyzji administracyjnej stwierdzono, że działalność firmy w zakresie objętym wnioskiem jest prowadzona. O tym świadczą m.in wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, nieustanne przywożenie zbieranych odpadów komunalnych, wybudowanie hali namiotowej, prowadzenie robót budowlanych w tym mających na celu przygotowanie terenu do budowy hali o konstrukcji stalowej, utwardzenie terenu dla pojazdów, ustalenia poczynione w wyniku kontroli prowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat w Katowicach i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a także liczne interwencje mieszkańców dotyczące uciążliwości. Podczas oględzin Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Powiatu Bielskiego stwierdził, że hala namiotowa została ustawiona bez pozwolenia na budowę, remont obiektu garażowego i dawnej szatni został zrealizowany bez zgłoszenia robót budowlanych, a także firma samowolnie wykonała utwardzenie placu manewrowego. Decyzja została udostępniona stronom początkiem września. Strony toczącego się postępowania będą mogły się odwołać się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Region www.region.info.pl [email protected] Jasienica 10 Jasienica: Sesja Rady Gminy Dożynki, obligacje i strefa W dniu 29 sierpnia odbyła się sesja Rady Gminy Jasienica. Kilka ciekawych tematów, m.in. te dotyczące emisji obligacji, organizacji dożynek oraz kanalizacji poruszył wójt Janusz Pierzyna. Ostatnia wakacyjna sesja w Jasienicy Na samym początku XXXIII sesji Rady Gminy Jasienica sprawę ważną, aczkolwiek nieco zaniedbaną, poruszył radny Leszek Mroczko, który dopytywał się o to, dlaczego wciąż nie rozstrzygnięto sprawy statutu gminy. Przypomniał, że jest on niekompletny i w kilku aspektach niezgodny z kon- stytucją. Radni składali w tej sprawie wnioski na piśmie, temat miał być poruszony podczas czerwcowej sesji, ale ostatecznie został zdjęty z porządku obrad. Przewodniczący Jerzy Czudek zarzucił klubom brak konsensusu w tej sprawie. Mroczko ripostował, twierdząc, że nie ma żadnych klubów, gdyż klub Platformy Obywatelskiej nie istnieje, a klub Prawo-Rodzina-Samorząd zawiesił swoją działalność. Ponadto nie jest rolą radnych spotykanie się przy kawie i omawianie spraw kluczowych dla gminny. Poszczególne komisje oraz sesje, wówczas powinno się dyskutować. Jan Batelt przypomniał, że rada nie zajęła się sprawą w czerwcu, ponieważ na sesji nie było jednego z autorów projektu – radnego Mroczko. Mroczko ostatecznie zdecydował się na złożenie wniosku formalnego o wprowadzenie do planu obrad punktu traktującego o statucie gminy, ale nie uzyskał on poparcia pozostałych radnych. Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego Rady Gminny, temat ten zostanie poruszony podczas wrześniowej sesji. Wójt Janusz Pierzyna omawiając swoją międzysesyjną działalność poruszył kilka istotnych spraw. Wspomniał o emisji obligacji przez gminę. Wraz z skarbnikiem gminy uczestniczył w posiedzeniu Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, która nie uchyliła podjętych przez Radę Gminy uchwał. Radni mogą zatem kontynuować prace związane z planowaną emisją obligacji. Podpisana została umowa na kompleksowe uzbrojenie terenu strefy ekonomicznej z firmą Eurovia Polska Oddział Śląsk-Południe z siedzibą w Międzyrzeczu Górnym. Koszt planowanych prac wyniesie ponad 21 mln zł. Plac budowy przekazano wykonawcy. Wójt podziękował wszystkim zaangażowanym w organizację dożynek sołeckich i gminnych. Zwrócił uwagę na nieprzyjemną sytuację, do której doszło w Mazańcowicach. Apelował, aby nie ma- nipulować świętem rolników. – Chciałbym, aby słowo „dożynki” nie powodowało gierek, które nie wiem komu mają służyć. Kieruje swoje słowa do Mazańcowic. Dlaczego o tym mówię? Nigdy nie byłem przeciwnikiem dożynek, a dane mi było przeczytać w mediach, że wójt nie dał pieniędzy na dożynki w Mazańcowicach – powiedział wójt. – Kilka słów wyjaśnienia. Dostałem pismo od sołtysa z prośbą o przesunięcie środków, które są do dyspozycji sołectwa na organizację dożynek. Normalna rzecz. Tydzień przed dożynkami od pan Przemyka i pani Bronowskiej dowiedziałem się, że pismo jest wycofane i sołectwo żadnych pieniędzy na organizację dożynek nie chce. Dzwoniłem w tej sprawie do sołtysa, poinformował mnie, że wycofuje pismo, że nie będzie dożynek w sobotę, tylko w niedzielę. Nie jest tak, że to wójt nie dał pieniędzy. Organem reprezentującym radę sołecką jest sołtys, to sołtys może złożyć pismo i je wycofać. Ja potem czytam, że nie dałem na dożynki. Można manipulować wszystkim czym się chce, ale zostawmy dożynki – dodał nieco poirytowany sytuacją Pierzyna. Podczas sesji poruszono także temat trwających bądź planowanych przez Starostwo Powiatowe remontów na terenie gminy Jasienica. Powód przerwanych prace na moście w Wieszczętach był prozaiczny. W tym miejscu nie było bowiem odpowiedniego napięcia, które umożliwiałoby ich kontynuację. Zakończenie inwestycji powinno nastąpić do 12 listopada br. Do końca tego roku ma natomiast powstać dokumentacja niezbędna do przeprowadzenia remontu drogi w Landeku – od mostu do granicy z Chybiem. beka Jasienica: Dożynki gminne - Rudzica 2013 Podziękowali za plony Zmienna niedzielna pogoda nie odstraszyła mieszkańców, którzy bawili się na dożynkach gminnych w Rudzicy w gminie Jasienica. Dożynki Gminne - Rudzica 2013. Korowód dożynkowy Gazdowie - Państwo Tomalikowie z Rudzicy Obrzędy dożynkowe w Rudzicy Dożynki gminne Rudzica 2013 odbyły się 1 września br. Reprezentanci wszystkich jasienickich sołectw przejechali pod dom gazdów w barwnym dożynkowym orszaku. Piękne przywitanie odbyło ca 2013. Przybyłych gości przywitał Zespół Regionalny „Międzyrzeczanie”, który wykonał ceremoniał „Ogrywanie u Gazdów”. Mieszkańcy gminy Jasienicy zostali poczęstowali kołaczem i dożynkową nalew- REKLAMA się o godzinie 12.00. Wójt Gminy Jasienica Janusz Pierzyna poprosił Państwa Marzenę i Krzysztofa Tomalików z Rudzicy do objęcia ważnej i zaszczytnej funkcji gazdów Dożynek Gminnych Rudzi- ką. Po ceremonii przywitania wszyscy zgromadzeni udali się do Kościoła pw. Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela w Rudzicy. Dziękczynna Eucharystia za tegoroczne plony została odprawiona przez pro- boszcza parafii księdza Jana Gustyna. Po mszy kolorowy korowód przejechał ulicami Rudzicy. Kolejne wydarzenia miały miejsce na terenie amfiteatru Gminnego Ośrodka Kultury w Rudzicy. Organizatorzy bali się, że imprezę może popsuć zła pogoda. Cała jednak impreza dożynkowa odbyła się przy sprzyjającej pogodzie, która zachęciła wielu mieszkańców do przybycia i dziękowania za plony. Ceremonia dożynkowa została przygotowana przez Zespół Regionalny „Jasieniczanka”. Zgromadzeni mogli skosztować kołaczy, zjeść wyśmienitych potraw i wypić różnorodnych trunków, a także posłuchać muzyki w wykonaniu regionalnych zespołów, w tym gości z Czeskiej Republiki. Goście wysłuchali także koncertu w wykonaniu Teresy Werner. Wszyscy bawili się świetnie do późnego wieczora. Patronem medialnym Dożynek Gminnych Rudzica 2013 był Region. Region www.region.info.pl [email protected] Kultura / Kozy Kozy: Konkurs fotograficzny 11 Bielsko-Biała: V edycja Kozy, Kozianie FotoArt Festival - zapis subiektywny Towarzystwo na Rzecz Promocji i Rozwoju Gminy Kozy oraz Dom Kultury w Kozach organizują konkurs fotograficzny - „Kozy, Kozianie - zapis subiektywny”. Konkurs obejmuje dwie kategorie tematyczne: 1. Miejsca - zabytki architektury, zabytki kultury sakralnej, architektura współczesna, pejzaże, widoki, itd. 2. Ludzie - zanikające zawody, sportowcy, osoby i ich pasje, wydarzenia i ludzie w nich uczestniczący, itd. Każdy z uczestników może złożyć trzy zdjęcia pojedyncze, z których każde traktowane będzie jako oddzielna praca, lub jedną serię zdjęć, składającą się z trzech fotografii stanowiącą zamkniętą całość. Prace konkursowe należy składać w formie zdjęć zapisanych na płycie CD w formacie plików JPG lub PDF oraz na papierze fotograficznym nie mniejszym niż 18 x 24 cm. Prace należy osobiście dostarczyć do biura Domu Kultury w Kozach do 15 października 2013 r. Szczegółowy regulamin można znaleźć na stronach internetowych organizatorów. beka Konkurs dla miłośników fotografii Piąta edycja międzynarodowego festiwalu fotograficznego, którego organizatorami są Fundacja Centrum Fotografii i Gmina Bielsko-Biała, prezentującego ok. 20 wystaw indywidualnych odbędzie się w dniach 11-27 października 2013 w Bielsku-Białej. Gratka dla fotografów Autorami wystaw głównych są wybitni fotograficy z ponad 20 krajów świata - większość z nich będzie miała pierwsze - i jedyne prezentacje zdjęć w Polsce. Wydarzeniem Festiwalu jest w każdej edycji Maraton Autorski - spotkania publiczności ze sławami światowej fotografii. Wystawy festiwalowe w Galerii Bielskiej BWA: JOE SZABO (USA) „DORASTAĆ W AMERYCE” Joe Szabo - nauczyciel i znakomity dokumentalista. W historię fotografii wpisał się przyjaznymi, naturalnymi i uniwersalnymi w odbiorze zdjęciami przedstawiającymi nastolatków. Zwany kronikarzem dorastającej młodzieży. W latach 80. i 90. XX wieku,jego album pt. „Almost Grown” nosił miano biblii wśród fotografów mody. ANDREAS H. BITESNICH (AUSTRIA) „GŁĘBSZE ODCIENIE NYC - TOKIO” Andreas H. Bitesnich - fotografik i muzyk, jeden z największych współczesnych komercyjnych fotografów aktu, mody i portretu. Jako wypowiedź osobistą traktuje jednak fotografię dokumentalną. M IC H E L VA N DE N EECKHOUDT (BELGIA) „GORZKO-SŁODKIE” Kozy: W niecałą godzinę informował, że rozmawiał o tej sprawie z przedstawicielami GDDKiA. Według ich zapewnień fundusze na poprawę infrastruktury na odcinku DK 52 w Kozach-Gajach powinny znaleźć się w przyszłorocznym budżecie. Radny Tomasz Matuszek pytał natomiast o jakość zarządzania obiektem LKS Orzeł Kozy. Stadion wraz z zapleczem, które stanowi REKLAMA Podczas obrad poruszono kilka ciekawych tematów. Radni pytali m.in. o nieterminowość wywozów odpadów z posesji mieszkańców oraz kwestię utrzymania pojemników na śmieci w czystości. W odpowiedzieli usłyszeli, iż bielska SITA, która wygrała przetarg na gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie gminy Kozy, po prostu się nie wyrabia. Problem ten nie dotyczy tylko Kóz, podobnie jest np. w Bielsku-Białej. Natomiast jeśli chodzi o czystość kubłów, ci którzy dzierżawią je od SITY, powinni w umowie poszukać odpowiedniego zapisu. Gminę Kozy gospodarka odpadami w lipcu kosztowała 40 tys. zł, w sierpniu 47 tys. Radna Grażyna Leśniak poruszyła temat bezpieczeństwa na drodze DK 52. Dopytywała o planowane przez gminę działania mające na celu poprawę owego bezpieczeństwa. Wójt Krzysztof Fiałkowski po- budynek powstały w latach 80-tych, są własnością gminy, ale korzystają z nich piłkarze Orła. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż w klubie na nadmiar środków finansowych nie narzekają. Seniorzy Orła grają w bielskiej A-klasie. Przed startem obecnego sezonu wydawało się, że nie przystąpią do rywalizacji, gdyż brakowało zawodników. W ostatniej chwili dzia- JACOB SOBOL (DANIA) - „OPOWIEŚCI” Sława światowej fotografii. Członek słynnej agencji Magnum. Laureat licznych prestiżowych nagród. Wymieniany na liście najważniejszych fotografów świata. Mieszkał na Grenlandii, w Gwatemali i Tokio. Z fotograficznego punktu widzenia interesuje go głównie człowiek. Fotografował analogowo, ale obecnie „przerzucił się” na cyfrówkę. Jego czarno-biała fotografia jest kontrastowa, ciemna i jakby surowa. Zdjęcia mają niezwykłą siłę bardzo intymnego obrazu. Otwarcie Festiwalu przewidziane jest 11 października o 19.00 w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Więcej informacji na temat festiwalu: www.fotoartfestival.com BWA „Piękna i Bestia” Ekspresowa sesja W czwartek 12 września odbyła się kolejna sesja Rady Gminy Kozy. Posiedzenia tego typu zazwyczaj trwają kilka godzin. W Kozach sesje w ostatnich miesiącach odbywają się stosunkowo często: 30 lipiec, 27 sierpień, 12 wrzesień, kolejną zaplanowano na 26 września. Wszystkie były zdecydowanie krótsze. XXXIII sesja trwała niecałą godzinę. Michel Vanden Eeckhoudt - należy do znanej, międzynarodowej fotograficznej Agencji „VU”, znany w świecie jako autor wyjątkowych, psychologicznych portretów zwierząt i ich właścicieli (głównie psów) oraz dowcipnych fotoreportaży z Europy. w Banialuce Tym razem radni zebrali się w „Galerii” Domu Kultury łaczom udało się jednak skompletować kadrę. Problemy natury sportowej, to jednak strona medalu, finansowo-organizacyjne druga. Podczas sesji padło stwierdzenie mówiące o „złym gospodarowaniu na stadionie”. Wójt odpowiadając na interpelacje radnego ugryzł temat trochę z innej strony. Stwierdził, że budynek i trybuny wymagają remontu, ale na to potrzebne są środki, że utrzymanie Centrum Sportowo Widowiskowego kosztuje gminę niecałe 1,5 mln zł, a niedługo dojdą jeszcze koszty związane z utrzymaniem Pałacu Czeczów. Inwestycje na stadionie dodatkowo obciążałyby budżet. Ponadto zaznaczył, że klub w większym stopniu powinien dbać o stan obiektu. beka Piękna i Bestia – sztuka Jana Ośnicy oparta na ludowej bajce – w mądry i piękny sposób opowiada o istocie miłości. Uświadamia, że miłość jest siłą, która przewartościowuje życie, że nie zawsze jest nagła niczym strzała amora – czasem trzeba do niej dojrzeć, by potem móc rozkoszować się jej owocami. Tytułowi bohaterowie sztuki muszą zmierzyć się z zawiścią, lękiem, głupotą i próżnością. Konfrontując się z przeciwnościami, dokonują wyborów, które odmienią ich życie. Sztuka była wielokrotnie nagradzana na wielu festiwalach teatralnych. Spektakl „Piękna i Bestia” będzie grany w Teatrze Banialuka w dniach: 19, 20, 22, 23, 24, 25, 26 września. Banialuka www.region.info.pl [email protected] Kozy / Porąbka 12 Pchli targ w Kozach Święto rolników w Kozach Koziańscy rolnicy, w pierwszy, pełny weekend września, podczas tradycyjnych dożynek gminnych, podziękowali za pomyślny, kończący się czas żniw i zbiorów. Uroczystości dziękczynne połączone były z różnorakimi wydarzeniami, w których, przy sprzyjającej aurze, licznie uczestniczyli mieszkańcy gminy Kozy. W sobotę 31 sierpnia w Kozach po raz kolejny odbył się pchli targ. Tego typu wydarzenie to świetna okazja do nabycia lub pozbycia się „rzeczy różnych”. Pchli targ = rzeczy różne i różniste W ostatnią sobotę sierpnia plac targowy w Kozach ponownie zamienił się w miejsce, w którym znaleźć można było przeróżne ludzkie wytwory. Kupcy oferowali antyki, meble, naczynia z porcelany, ozdoby, stare monety, sprzęt, którym posługiwali się nasi pradziadowie podczas codziennych czynności i wiele innych rzeczy. Rozpiętość oferowanych artefaktów była bardzo duża. Pchli targ to niebywała gratka dla kolekcjonerów, miłośników sztuki, historii i wszelakich nietypowych, zazwyczaj mających swoje lata przedmiotów. Za stosunkowo niewielkie pieniądze można zakupić nietuzinkowe sprzęty, których nigdzie indziej znaleźć nie sposób. Targi staroci w Kozach odbywają się w każdą ostatnią sobotę miesiąca. beka Zespół Party na dożynkowej estradzie W sobotnie popołudnie na stadionie LKS Orzeł Kozy, odbył się mecz piłki nożnej, w którym Rolnicy zmierzyli się z Samorządowcami. - Wynik jest sprawą drugorzędną. Liczy się dobra zabawa i rywalizacja w duchu fair play. Dzisiaj nie chodziło o zwycięstwo - powiedział po spotkaniu przedstawiciel Rolników. Zacięty pojedynek w regulaminowym czasie zakończył się remisem 3:3. O zwycięstwie zadecydowały rzuty karne, które skuteczniej wykonywali przedstawiciele samorządowców. Po emocjach sportowych przyszedł czas na zabawa taneczną. Spragnionych rozgrywki mieszkańców rozgrzewał zespół Starzy Przyjaciele. Główne obchody gminnych dożynek miały miejsce w niedzielę 8 września. Przed godziną 10:00 na placu targowym zaczęły pojawiać się przyozdobione maszyny rolnicze. Barwny korowód udał się na mszę dziękczynną do kościoła pw. Szymona i Judy Tadeusza, a następnie na stadion Orła. Po tradycyjnej ceremonii przekazania chleba, publiczności zaprezentowały się: Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Kóz, Zespół Regionalny Jaworze oraz ZPiT Kozianie. W godzinach wieczornych dożynkową estradę opanował zespół Party. Tegorocznymi starostami dożynek gminnych byli państwo Beata i Tadeusz Stwora. Propozycję pełnienia honorów starostów dożynkowych przyjęli z niemałym zaskoczeniem, gdyż jak sami o sobie mówią, rolnikami są trochę przy okazji, pracując w branżach niezwiązanych z pracą na roli. Pani Beata na co dzień pracuje w branży handlowej, a mąż, mimo że z wykształcenia rolnik, już od wielu lat jest prowadzi firmę ogólnobudowlaną. beka Koziańska Demolka W Porąbce kanalizacja wybrali radnego Czaniec: Wybory uzupełniające do Rady Gminy z zazdrości Urząd Gminy Kozy podał dokładny obszar, którym objęte zostaną prace związane z kolejnym etapem budowy kanalizacji sanitarnej w Kozach. Prace obejmą okolice następujących ulic: Sosnowej, Legiońskiej, Bagrówki, Jasnej, Skośnej, Słonecznej, Serdecznej, Chrobaczej, Choinkowej, Macierzanki, Strumyków, Bażantów, Willowej, Źródlanej, Modrzewiowej, Cisowej, Jabłoniowej i Przeczniej. Przyjęty harmonogram prac „Kanalizacji sanitarnej w Kozach - kanały boczne w Kozach Górnych i wzdłuż kolektora Czerwonka - etap IX” przewiduje wykonanie kanalizacji sanitarnej w następujących terminach: - do końca 2013 roku - rejon ulic: Jabłoniowa, Przecznia, Modrzewiowa, Cisowa - od stycznia 2014 roku do 31 sierpnia 2014 - rejon ulic: Sosnowej, Legiońska, Bagrówka, Jasnej, Skośnej, Słonecznej, Serdecznej, Chrobaczej, Choinkowej, Macierzanki, Strumyków, Bażantów, Willowa, Źródlana.Całość inwestycji powinna być gotowa do końca sierpnia 2014 roku. beka Skład Rady Gminy uzupełniony Policja DREWNO KOMINKOWE I OPAŁOWE Zatrzymany nie stawiał oporu REKLAMA BUK BRZOZA ŚWIERK ROZPAŁKA TRANSPORT GRATIS TEL. 535 011 012 WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO W niedzielę 8 września w okręgu wyborczym nr 3 w gminie Porąbka odbyły się wybory uzupełniające do Rady Gminy. Zarzuty uszkodzenia cudzego mienia usłyszał 26-letni mężczyzna, który wybił szyby w budynku oraz samochodzie dostawczym i uszkodził bramę prowadzącą na posesję. Za przestępstwa te grozi mu teraz do 5 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w Kobiernicach. Młody mężczyzna przyszedł w odwiedziny do swojej dziewczyny i kiedy już w progu dowiedział się, że w domu jest jej nowy chłopak, wpadł w szał. Chwycił do ręki kamienie i zaczął nimi rzucać w okna jej domu. Wybił kilka szyb, uszkodził bramę wejściową. Nie oszczędził też samochodu swojego konkurenta, w którym wybił szybę. Spowodował szkody w wysokości ponad 500 zł. Zatrzymany usłyszał zarzuty przestępstw, za które grozi mu teraz do 5 lat za kratami. Policja Konieczność przeprowadzenia wyborów uzupełniających, które zgodnie z prawem odbyły się na mocy zarządzenia Wojewody Śląskiego, wynikała z odwołaniem ze stanowiska radnego Sławomira N., który prowadził samochód na „podwójnym gazie”. Radny został skazany prawomocnym wyrokiem, stracił także mandat samorządowca. Gminna Komisja Wyborcza w Porąbce zarejestrowała dwóch kandydatów: Wiesława Gąsiorka (KWW Rodzina Prawo Wspólnota) i Alicję Młynarską-Mazur (KW Nasza Gmina). Na Gąsiorka swój głos oddało 126 wyborców, na Młynarską-Mazur, popieraną przez Prawo i Sprawiedliwość, 251. Przedstawicielka Komitetu Wyborczego Nasza Gmina uzupełni skład Rady Gminy Porąbka. Siedzibę okręgu wyborczego nr 3, budynek czanieckiej szkoły, przy ul. Kardynała Karola Wojtyły 32 odwiedziło 377 wyborców. Frekwencja była niska, wyniosła 15,1%. beka www.region.info.pl [email protected] 13 Region Klasa polityczna daje zły przykład Poseł Stanisław Szwed Rozmowa ze Stanisławem Szwedem: Proszę naszym Czytelnikom pokrótce przybliżyć na czym polega Pańska praca w parlamencie. - Cała moja działalność jest związana ze sferą polityki społecznej i rynkiem pracy. Stąd moja obecność w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Pełnię tam funkcję zastępcy przewodniczącego. Drugą komisją w której zasiadam jest Komisja Kodyfikacyjna do zmian w kodeksach. Jestem przewodniczącym stałej podkomisji zajmującej się prawem pracy, które jest mi najbliższe ze względu na działalność w Solidarności. Ponadto jestem członkiem prezydium klubu Prawo i Sprawiedliwość. Jednocześnie w klubie pełnię funkcję rzecznika polityki społecznej i rodziny. W działce, którą Pan się zajmuje, a więc w prawie pracy, ostatnio zaszły zmiany, które wywołały społeczne oburzenie. Chodzi o przepisy, które pozwalają pracodawcy oczekiwać od podwładnego niemal absolutnej dyspozycyjności. - W mojej komisji był ostry spór ze stroną rządową jak i z pracodawcami. Związki zawodowe nie zgadzały się na uelastycznienie czasu pracy. Moje ugrupowanie było przeciw tym zmianom. Już dzisiaj są ogromne proble- my z przestrzeganiem prawa pracy, szczególnie tam gdzie nie ma związków zawodowych. Tam często nawet jest problem z wyegzekwowaniem płacy od pracodawcy. To zupełnie nie do przyjęcia, a zjawisko narasta. Przy elastycznym czasie pracy, pracodawca będzie mógł zmusić pracownika do wykonywania obowiązków o każdej porze dnia. Tak naprawdę będzie on do dyspozycji przez całą dobę. Jak to połączyć z życiem rodzinnym lub innymi obowiązkami? Tam gdzie funkcjonują związki zawodowe to jest nieco lepiej, ale i tak wysokie bezrobocie powoduje, że ludzie boją upomnieć się o swoje. Polska, wbrew temu co się mówi, ma jeden z niższych wskaźników uzwiązkowienia. W skali całego kraju jest to 15 proc, z czego Solidarność stanowi 6 proc. W krajach skandynawskich ten odsetek jest zdecydowanie wyższy, a chyba nikomu nie trzeba uświadamiać jak wyglądają płace w tej części Europy. Ponadto nie znam przypadków w naszym regionie, gdy zakładowi pracy wiedzie się źle, a związki zawodowe wysuwają dodatkowe roszczenia. Zazwyczaj jest to walka o minimum przyzwoitości. Dlatego też we wrześniu związkowcy pojawili się na ulicach Warszawy. Co więcej strona rządowa przewiduje zmiany w prawie o związkach zawodowych. To może spowodować, że ruch związkowy w Polsce zniknie i to w 33. rocznicę powstania Solidarności. Wielu z tych, którzy dzisiaj rządzą krajem, walczyło o te związki, a dzisiaj doprowadzają do ich upadku. Wracając do manifestacji w Warszawie, to czy Polacy nie domagają się w ten sposób swoich praw zbyt rzadko? W porównaniu, choćby do krajów śródziemnomorskich, w naszym kraju to rzadki widok. Czy można pokusić się o wniosek, że Polakom jest wszystko jedno w jakim żyją kraju i zaakceptują wszystko co zostanie im narzucone? - To raczej pytanie do socjologów, ale można mieć w tym przypadku pewne przemyślenia. W naszej historii było sporo okresów gdy potrafiliśmy się mobilizować i uczestniczyć w manifestacjach czy protestach. Okres ostatnich lat jest czasem, gdy nasze społeczeństwo nie wierzy w to, że jego głos jest brany pod uwagę. Widoczne jest to nie tylko na poziomie krajowym, ale i lokalnym. Ludzie nie interesują się nawet tym, co dzieje się w ich sołectwie czy dzielnicy. Świadczy o tym choćby frekwencja w wyborach samorządowych, gdzie głosujemy na ludzi, których znamy. To wina całej klasy politycznej, która daje zły przykład i za nic sobie ma demokrację. Przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego zebrano 2,6 mln podpisów, ale jednym głosowaniem koalicja rządząca wyrzuca ich postulaty do kosza. Takie zdarzenia deprymują obywateli. Dlatego zaproponujemy zmiany w ustawie o referendum. Jeżeli będzie milion podpisów, to chcemy, by referendum nie podlegało decyzji parlamentu, ale by do niego dochodziło z urzędu. Obecnie ludzie mają poczucie, że nie są potrzebni i są tylko narzędziem w rękach rządzących. Nawoływanie przez prezydenta i premiera do nie pójścia do referendum o odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz jest działaniem przeciwko demokracji. Co Pan sądzi o okręgach jednomandatowych w wyborach do parlamentu? Paweł Kukiz, lider Platformy Oburzonych, uważa, że to metoda bliższa demokracji. Wówczas poseł odpowiada nie przed szefem partii za swoje poczynania, lecz bezpośrednio przed ludźmi, którzy na niego głosują. - Doświadczenie pokazuje, że nie jest to dobre rozwiązanie. W okręgach jednomandatowych mamy wybory do Senatu i wygrywa kandydat tego ugrupowania, które aktualnie cieszy się największym poparciem. Ja jako kandydat partii odpowiadam także przed wyborcami. Oni potrafią pokazać czerwoną kartkę tym, którzy nie spełnili ich oczekiwań. Nic mądrzejszego nie wymyśliliśmy jeśli chodzi o demokratyczne wybory. W niektórych państwach są systemy mieszane, ale w większości obowiązuje system partyjny. Sprawdza się na każdym poziomie oprócz gminnego. Niedawno w Bielsku-Białej gościł prof. Piotr Gliński, kandydat PiS na ponadpartyjnego premiera kraju. To człowiek rozważny, z ukształtowaną wizją naprawy sytuacji gospodarczej i socjalnej w Polsce. Gdy przedstawiał swoje argumenty został zasypany pytaniami o katastrofę smoleńską i sposoby na rozliczenie afer z przeszłości. Ta sytuacja pokazała, że zwolennicy PiS-u widzą dwa różne priorytety po dojściu partii do władzy... - W partii potrzebni są nam ludzie zarówno ci bardziej krewcy jaki i ci rozważni. To pozwala zagospodarować szersze spektrum sceny politycznej. Polityki nie da się budować jedynie na skrajnościach. Niemniej trzeba wy- jaśnić sprawę smoleńską, bo jest to rzecz nie do pomyślenia, że w XXI wieku nie jesteśmy w stanie jej wyjaśnić lub chociaż podjąć takie próby. Nie może to być jednak główny nurt naszego działania. Mamy potężne problemy gospodarcze, kryzys finansów publicznych, bezrobocie i bardzo niskie płace. Tego nie da się naprawić od razu, ale potrzeba wielu lat ciężkiej, systematycznej pracy. Porozmawiajmy trochę o sprawach lokalnych. Wielu mieszkańców naszego regionu z utęsknieniem wypatruje końca budowy drogi S69, która powinna być już gotowa przed rokiem. Czy dowiadywał się Pan ostatnio czegoś w tej sprawie? - W tej sprawie złożyłem już wiele interpelacji i zapytań. Podawane są kolejne terminy. Kuriozalne jest to, że 29 czerwca tego roku minister odpowiada, że droga będzie gotowa 5 lipca. To absurd. Teraz mamy kolejny termin, który również jest nierealny. Drugim podobnym problemem jest droga S-1 z Bielska-Białej do węzła Mysłowice-Kosztowy. Inwestycja ta wypadła z planu budowy. Rozpoczynają się nowe procedury uzgadniania przebiegu drogi. Duży problem stanowią w tym przypadku złoża kopalni Silesia i Brzeszcze. Nie wierzę w zapewnienia rządzących, że w najbliższych latach uda się coś zrobić z obwodnicą Węgierskiej Górki. Niedawno pisałem również do marszałka województwa śląskiego Mirosława Sekuły w sprawie budowy obwodnicy Buczkowic. Wedle jego zapewnień, to zadanie jest ujęte w najbliższych planach inwestycyjnych. Sytuacja budżetowa w Sejmiku Województwa Śląskiego jest jednak trudna, choćby ze względu na problemy Kolei Śląskich i przeinwestowany Stadion Śląski. Z jakimi jeszcze problemami zgłaszają się obywatele do biura poselskiego? - Jeszcze do niedawna najwięcej problemów sprawiała ustawa śmieciowa, która weszła w życie z dniem 1 lipca br. Początkowo wnioskowaliśmy jako PiS, by przesunąć wdrożenie nowego systemu o pół roku i chyba mieliśmy rację. Było trzeba dać gminom czas na rozstrzygnięcie przetargów czy zakup pojemników na śmieci. Ustawa była potrzebna, bo trzeba było coś z tym zrobić, ale jej wykonanie było fatalne. Teraz sytuacja stabilizuje się. Inną palącą kwestią było odebranie ludziom starszym możliwości korzystania ich opiekunów ze świadczeń pielęgnacyjnych. Ktoś kto zrezygnował z pracy i podjął się opieki nad swoim krewnym został na lodzie. W dramatycznej sytuacji znalazły się te osoby, które przekroczyły dochód 623 zł. Wówczas nie przysługuje im nawet bezrobocie. Wychodzi na to, że osobę wymagającą intensywnej opieki lepiej oddać do domu opieki społecznej. Zasiłek pielęgnacyjny wynosi nieco ponad 600 zł, a miesięczne utrzymanie chorego w domu opieki społecznej kosztuje tę instytucję 2,5 tys. zł. Zaskarżyliśmy tę zmianę ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał: Paweł Hetnał Region Centrum Kamienia Naturalnego poleca PARAPETY od 90 zł za mb Wykonujemy także : schody, blaty kuchenne, łazienki, kominki. REKLAMA Region Stanisław Szwed zasiada w ławach sejmowych już czwartą kadencję. Pozostaje w cieniu bardziej medialnych kolegów z Prawa i Sprawiedliwości i w spokoju próbuje rozwiązywać głównie problemy związane z prawem pracy. Z urodzonym w Bielsku-Białej posłem rozmawialiśmy o problemach lokalnych jak i tych dotyczących całego kraju. MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach) www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected] www.region.info.pl [email protected] Jaworze 14 Radni są służącymi? Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze, radni niejednogłośnie opowiedzieli się za odrzuceniem krytycznego raportu wobec inwestycji budowy zaplecza sportowego przy ulicy Koralowej. Dyskusja nad tą sprawą była niezwykle gorąca. Obrady zdominowała kwestia omówienia protokołu pokontrolnego komisji składającej się z trzech radnych, który nie pozostawił suchej nitki na wykonawcach i inwestorach budowy kompleksu sportowego przy ulicy Koralowej w Jaworzu (o sprawie pisaliśmy szerzej w artykule „Kto odpowie za bubel?”). Niektórzy radni nie ukrywali zdziwienia przybraną formą procedowania nad tym dokumentem. Radna Danuta Mynarska wnioskowała o zmianę treści punktu 9. obrad, który dotyczył protokołu. Pierwotnie punkt ten brzmiał: „Przyjęcie protokołu Komisji Rewizyjnej z przeprowadzonej kontroli w zakresie inwestycji zaplecza sportowego przy ul Koralowej”. Przed sesją okazało się, że punkt przyjmie postać nie zwykłej informacji, ale będzie w tej kwestii podejmowana uchwała. Radna pytała o podstawę prawną tego zabiegu. Nie ukrywała również zaskoczenia nagłą zmianą w porządku obrad. Dostarczanie materiałów na 5 minut przed sesją jest po prostu śmieszne. Omawianie tego protokołu powinno być informacją dla rady, a nie głosowaniem nad słusznością tego protokołu. Zastanawiam się nad celowością tego zabiegu. Być może ktoś chce wywołać jakąś niepotrzebną wojnę? Protokół powstał i podmiot kontrolowany może się do niego ustosunkować. Jeżeli jakaś kontrola przyjeżdża do gminy, to czy gmina później zatwierdza jej wyniki uchwałą? – pytała retorycznie radna. Dodała, że wójt gminy Zdzisław Bylok (notabene nieobecny podczas sesji) pisemnie odniósł się do protokołu i przyjął go do wiadomości. Równocześnie pisemnie podziękował radnym za wykonaną pracę. Radnej wtórował Jerzy Ryrych - Przeprowadzałem co najmniej 5 kontroli i żadna z nich nie podlegała uchwale Rady. Co więcej, tylko po jednej kontroli otrzymaliśmy zadawalającą odpowiedź. Nie dostaliśmy dotąd odpowiedzi na pytania dotyczące gigantycznego zużycia wody w Urzędzie Gminy. Dlaczego ta kontrola jest tak wyjątkowo traktowana? Bądźmy poważną Radą Gminy, a nie organem podrzędnym. Jak powtórzę za śp. radnym Lorkiem, jesteśmy w tej chwili serwilistami, czyli służącymi – skwitował przewodniczący trzyosobo- wego składu kontrolującego inwestycję przy Koralowej. Przewodniczący Rady Gminy Andrzej Śliwka uważał natomiast, że Mynarska popełniła wiele błędów powołując się na przepisy prawa. Opierał się na opinii prawników. Także radca prawny obecna na posiedzeniu uważała, że uchwała jest podejmowana zgodnie z literą prawa. Z każdą minutą dyskusja nabierała rumieńców i w pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że treść protokołu pokontrolnego została zepchnięta na boczny tor, a ważniejsze stały się proceduralne zawiłości. Ostatecznie radni niejednogłośnie zaakceptowali zaproponowany porządek obrad. Gdy doszło do procedowania nad omawianą uchwałą, ponownie rozgorzała dyskusja. Pokrótce treść protokołu pokontrolnego przedstawił Ryrych. Zauważył, że kontrolujący nie otrzymali odpowiedzi na wiele wątpliwości płynących z raportu pokontrolnego. Urzędnicy nie byli w stanie okazać wielu dokumentów, a niektóre sformułowane zarzuty pozostawili bez komentarza. Dodał, że naj- W drodze po zdrój Gmina Jaworze konsekwentnie zmierza do odzyskania praw zdrojowych. Wiąże się to z ogromnym nakładem pracy urzędników jak i sporymi kosztami. Czy warto? Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jerzy Ryrych ponownie poruszył kwestię starań samorządowców o prawa zdrojowe dla Jaworza. Wyraził swój niepokój doniesieniami medialnymi, z których wynika, że wiele uzdrowisk może stracić swój status, podczas gdy jego gmina usilnie próbuje uzyskać takie prawa. - Owszem mamy złoża na działce którą kupiliśmy, choć z moim sceptycznym podejściem do tego, ale akceptacją, bo takie rozwiązanie rokuje nadzieje na uzyskanie statusu uzdrowiska. Warto jednak zauważyć, że istniejące uzdrowiska mają wiele kłopotów. Ministerstwo chce im odebrać prawa uzdrowiskowe. Czy mamy choćby minimum pewności, że wykonanie gigantycznej pracy, popartej dużymi środkami finansowymi nie pójdzie na marne? – pytał radny. Wątpliwości Ryrycha starał się rozwiać zastępca wójta, Radosław Ostałkiewicz. Zakomunikował, że zakończono już badania klimatu, które przeprowadzili specjaliści z Państwowej Akademii Nauk. Fachowcy wydali gminie certyfikat, który potwierdza właściwości lecznicze klimatu Jaworza. Drugim krokiem jaki musi wykonać gmina jest sporządzenie operatu uzdrowiskowego, co wiąże się z ustaleniem poszczególnych stref. Ścisła strefa A będzie mieścić się wyłącznie w centrum Jaworza i obejmie park, amfiteatr i część szpitala. Jej granice mają zostać ustalone w taki sposób, by nie utrudniały mieszkańcom gminy codziennego funkcjonowania. Operat zostanie przygotowany przez urbanistów poleconych przez Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych. Ostałkiewicz wyjaśniał radnym, że gmina łącznie musi spełnić pięć warunków aby uzyskać prawa zdrojowe. Poza odpowiednim klimatem i operatem, Jaworze musi dysponować właściwą infrastrukturą, w tym ukończoną siecią kanalizacyjną. Zastępca wójta powiedział, że w tym przypadku prace zmierzają w dobrym kierunku. W tym zakresie należy też spełnić wyznaczone normy ochrony środowiska, które obejmują badania wód, gleby i powietrza. Kolejnym punktem do zrealizowania celu jest posiadanie wód termicznych. W latach 80. ubiegłego wieku Jaworze zostało wciągnięte na listę miejscowości gdzie występowały wody lecznicze. W pierwszej dekadzie XXI wieku zmieniły się przepisy i to rozporządzenie zostało uchylone. Teraz trzeba sporządzić odpowiednią ekspertyzę, która będzie stanowić o tym czy na terenie gminy występu- większe mankamenty obiektu zostały naprawione nie przez wykonawcę inwestycji, ale przez brygady gminne. Radny próbował dociec ile kosztowały te prace. Przypomniał o skandalicznie niskim ubezpieczeniu inwestycji, które opiewało na 19 tys. zł, zaś wykonanie obiektu pochłonęło ok. 800 tys. zł. Ponadto Ryrych ponownie poddał pod wątpliwość słuszność wypłacenia drugiej raty zobowiązania wobec wykonawcy, podczas gdy były zastrzeżenia co do jakości wykonanych robót. Obawiał się, że mimo dopuszczenia obiektu do użytku, już niebawem czkawką odbiją się wcześniejsze uchybienia wykonawcy. Dodał, że na powstałym poddaszu mogłyby zostać urządzone mieszkania dla poszkodowanych w klęskach żywiołowych. Niestety fatalna koncepcja wykorzystania tej przestrzeni sprawiła, że poddasze nie nadaje się na taki sposób zagospodarowania. Zastępca wójta gminy Jaworze, Radosław Ostałkiewicz w dosyć zdawkowy sposób skomentował treść raportu, mówiąc, że władze gminy zgadzają się z jego zapisami jedynie w 10 pro- centach. Na zarzuty o kiepskiej współpracy pomiędzy kontrolującymi i urzędnikami, odpowiedział, że nawał bieżących obowiązków służbowych bez reszty pochłania pracowników urzędu i nie zawsze są w stanie odpowiednio zareagować. Poprosił, by przy kolejnych audytach kierować pisma, w których zawarty byłby wykaz dokumentów potrzebnych do analizy. - Nie do końca zgadzam się ze wszystkimi punktami raportu. Winna też jest ustawa o zamówieniach publicznych (zwycięża najtańsza opcja – przyp. red.) – ripostował twórcom raportu przewodniczący Rady Gminy. Tercet (Ryrych, Mynarska, Zygmunt Podkówka) dociekliwych samorządowców nadal jednak próbował zrozumieć ideę głosowania nad przyjęciem bądź odrzuceniem protokołu w formie uchwały. Śliwka w końcu zdradził, że główną pobudką było szkalowanie radnych, wójta i urzędników na forum naszego serwisu internetowego. Przewodniczący powiedział, że nie pozwoli na takie „upodlenia”, stąd konieczna była jakaś reakcja na zachowanie internautów. Zasugerował, by radni takie sprawy załatwiali w swoim gronie lub zgłaszali je do prokuratury. Radca prawny Urzędu przyznała, że intencją twórcy precedensowej uchwały mogła być ranga jaką nadali „sprawie Koralowej” wnikliwi radni. - Nie ośmieszajmy się jako Rada. Uważam, że to nie ma sensu w tej formie. Nie może być argumentem to, że na jakiś forach ktoś coś pisze. Kto chce to czyta, nie to nie – nie ustępowała Mynarska. Ostatecznie za przyjęciem protokołu zagłosowało trzech radnych, którzy uznali spostrzeżenia komisji za słuszne. Czterech radnych wstrzymało się od głosu, a siedmiu opowiedziało się za odrzuceniem zapisów dokumentów, które wskazują zaniechania po stronie inwestora (Urząd Gminy Jaworze) jak i wykonawcy. Tym samym rada nie sformułowała żadnych zaleceń pokontrolnych. Mynarska nie dawała za wygraną i zauważyła nieprawidłowości jakie towarzyszyły samej procedurze głosowania. Przewodniczący Śliwka zasugerował, by zgłosiła zażalenie w tej sprawie do odpowiednich służb wojewody. pH ją wody lecznicze. Istnieje również piąty wymóg jakim jest baza lecznicza z udziałem tych wód, który jednak nie jest konieczny. Bez niego Jaworze może uzyskać status obszaru uzdrowiskowego, któremu przysługują pełne prawa zdrojowe. Ewentualne eksploatowanie tych złóż będzie wiązało się z rozwierceniem starego otworu, który po ponad 30 latach może być w fatalnym stanie. Ten zabieg może kosztować nawet 400 tys. zł. O koncesję na odwiert może ubiegać się prywatny inwestor, którego najpewniej gmina aktualnie poszukuje. - To od nas zależy w którą stronę rodzaju uzdrowiska chcemy iść. Zgodnie z prawem konieczne jest udokumentowanie posiadania wód leczniczych. Wcale nie trzeba ich eksploatować. Operat będzie dla nas dokumentem strategicznym i on powinien rozwiać wiele wątpliwości. Jeśli otrzymamy prawa zdrojowe to do 3 lat musimy zmienić plan zagospodarowania przestrzennego pod kątem uzdrowiskowym. Są pewne obwarowania związane ze strefami uzdrowiska. Np. w amfiteatrze mogą odbywać się tylko im- prezy, które zostaną zawarte w kalendarzu ustalonym przez Urząd Gminy. Są także wymagania w których mowa o parkingach i ich lokalizacji. Czeka nas ogromna praca urbanistyczna. Trzeba to mądrze poskładać, żeby nasi mieszkańcy nie byli poszkodowani w całym tym procesie. Jeśli będziemy objęci obszarem uzdrowiskowym, a więc prawem zdrojowym o nieco niższej randze, to i obwarowania będą mniejsze – wyjaśniał Ostałkiewicz. Zastępca wójta odniósł się również do poruszonego przez radnego Ryrycha zagadnienia problemów istniejących uzdrowisk. Wedle Ostałkiewicza ich problem polega na tym, że osiągnęły one taki status przed wieloma laty i kompletnie nic nie robiły, by podtrzymywać standardy zdrojowe. Na przykład pobliskie Goczałkowice obecnie zmagają się z nadmierną emisją hałasu. Podczas wrześniowej sesji Rada Gminy uchwaliła zmiany budżetowe, z których wynika, że w tym roku starania o prawa zdrojowe pochłoną 70 tys. zł, a w kolejnym 30 tys. zł. pH Rusza edukacja przedszkolna Od 1 września 2013 do 30 czerwca 2015 roku w gminie Jaworze będzie realizowany projekt „Efektywna Fachowa Skuteczna edukacja przedszkolna w Jaworzu”. Projekt jest skierowany do dzieci w wieku przedszkolnym. Projekt będzie realizowany na terenie Przedszkola Nr 1 oraz Przedszkola Nr 2 w Jaworzu. Rodzice mogą już dzisiaj zapisywać swoje dzieci do udziału w bezpłatnych zajęciach. Dzieci będą miały możliwość skorzystania z bezpłatnych zajęć ogólnodydaktycznych. W pojekcie ujęto szereg ciekawych i kształcących zajęć oraz wiele spotkań z ciekawymi ludźmi. Jednakże podstawą jest poznawanie świata przez zabawę oraz integracja z rówieśnikami. W przedszkolach będą odbywały się zajęcia m.in. z języka angielskiego, rytmiki, gimnastyki korekcyjnej, nauki pływania oraz inne. Formularze uczestnictwa w projekcie znajdują się na stronie www. przedszkole.jaworze.pl . Region www.region.info.pl [email protected] Wilkowice 15 Magnus podzieli Ruchy pozorowane los Kozubnika? Już nawet władze samorządowe straciły cierpliwość do wykonawców drogi S69 Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy, wójt Wilkowic, Mieczysław Rączka poinformował, że w ostatnim czasie władze samorządowe mocno naciskają Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, by ta jako inwestor, ponagliła wykonawcę drogi do przyspieszenia tempa prac budowlanych. Przypomnijmy, że odcinek z Bielska-Białej do Żywca powinien być przejezdny już jesienią minionego roku. - Przez plac budowy w ciągu dnia przejeżdżam kilka razy. Zauważam bardzo słaby postęp robót. Kolejne terminy ukończenia budowy są wydłużane. Jest wielkie zagrożenie, że odcinek do Rybarzowic nie będzie oddany w tym roku – mówił Rączka. Gospodarz gminy rozważał podczas sesji dwa rozwiązania, które być może przymusiłyby inwestora i wykonawcę do przyspieszenia tempa prac oraz rzetelne- Dworzec nadal straszy Paweł Hetnał Już w kwietniu tego roku informowaliśmy na naszych łamach o chęci przejęcia przez wilkowicki samorząd tamtejszego dworca kolejowego. Do dzisiaj jednak nie zapadły żadne decyzje. Gmina nie chce przejmować od Polskich Kolei Państwowych zamieszkałego budynku dworca. Samorządowcy chcą przejąć dworzec, ale jak na razie nie doszło do porozumienia z PKP Dworzec kolejowy w Wilkowicach, jak wiele innych w kraju, od lat niszczeje i zdany jest na łaskę dewastatorów i miłośników szpecenia ścian różnorakimi napisami. Część budynku dworca przeznaczona dla pasażerów zamknięta jest na cztery spusty. Przejścia na perony straszą ciemnościami, a także wybitymi szybami, a w ich sąsiedztwie rosną w najlepsze pokaźnych rozmiarów chwasty i trawa. Z pewnością taki obraz nie dodaje uroku gminie, która bądź co bądź ma charakter turystyczny. W kwietniu br. wójt Mieczy- sław Rączka informował, że PKP chce bezpłatnie odstąpić samorządowi ten obiekt. W ostatnim czasie sprawa ucichła. Podczas sierpniowego posiedzenia radnych gminy Wilkowice, pytanie w sprawie postępów w procesie przejmowania dworca zadał radny Michał Rączka. Wójt gminy przyznał, że sprawa nie postępuje zbyt dynamicznie. Obie strony nadal wymieniają pisma. - Jest taka wola, by przejąć dworzec, jeśli oczywiście chcemy w przyszłości być pozytywnie oceniani jako gmina. Być może w przyszłości ludzie będą do pracy dojeżdżać koleją. Jest szansa, że chętniej z tego środka lokomocji będą korzystać turyści, w szczególności jeśli powstanie szybka kolej. Wówczas ranga tego dworca znacznie wzrośnie. Wielu ludzi dojeżdżających do pracy wybierze pociąg. Już można zaobserwować przy wilkowickim dworcu, że ludzie podjeżdżają samochodem, by chwilę później wsiąść do wagonów– dzielił się refleksją gospodarz gminy. Wójt Rączka zapowiedział, że gmina chce przejąć cały dworzec wraz kompleksem dróg należących do PKP. Druga strona chciałaby jak najszybciej pozbyć się tego mienia, wraz z budynkiem, w którym zamieszkują ludzie. Owszem przejmiemy go, ale bez lokatorów. Nawet nie wiemy ilu tam jest zameldowanych mieszkańców. Gdy była tam ostatnio komisja socjalna, to stwierdziła, że pomieszkuje tam co najmniej 10 osób. Takiego budynku nie chcemy, bo nie mamy mieszkań zamiennych dla tych lokatorów– mówił wójt Rączka. pH Region go informowania o postępie przedsięwzięcia. Pierwszym z nich jest możliwość powiadomienia prokuratury o nieprawidłowościach przy prowadzeniu tej inwestycji, bowiem przewlekłość prac może narażać mieszkańców gminy na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Blisko prowadzonej budowy jest budynek Urzędu Gminy, ośrodek zdrowia, szkoła, kościół i obiekty handlowe, a więc ruch pieszych jest tam wzmożony. Ponadto w grę wchodzi zainstalowanie kamery, która na gminnej stronie internetowej ukazywałaby jak pracuje się na terenie inwestycji. - Tam widać co najwyżej 2-3 pracowników. Jeśli inwestycja miałaby zostać zakończona w terminie, to powinny tam pracować setki ludzi. A tymczasem widzimy ruchy pozorowane – podsumował Rączka. pH Jak już informowaliśmy na łamach Regionu, Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej podejmuje drugą próbę sprzedaży ośrodka wypoczynkowego Magnus w Bystrej, który tym razem wyceniono na 6 mln zł. Istnieje obawa, że jeśli w najbliższych miesiącach nie uda się sprzedać obiektu, to za udziałem wandali może on popaść w kompletną ruinę. Magnus z każdym miesiącem popada w coraz większa ruinę Obiekt w Bystrej podlegał przez lata Ministerstwu Spraw We wnętrznych. Niegdyś był to ośrodek pod ścisłym nadzorem, gdzie wypoczywali milicjanci z rodzinami z całego kraju. Po przełomie ustrojowym ośrodek otwarto dla turystów. Były to czasy świetności Magnusa, który jednak nie wytrzymał konkurencji innych, nowocześniejszych kompleksów turystycznych. Jakiś czas temu MSW postanowiło zlikwidować ośrodek. Obecnie obiekt stoi pusty i niszczeje. Starostwo Po- wiatowe w Bielsku-Białej w imieniu Skarbu Państwa ogłosiło drugi przetarg na sprzedaż obiektu. Cena wynosi 6 mln zł. Kto wie czy nie jest to ostatnia szansa, by Magnus nie podzielił losu zdewastowanego ośrodka w Kozubniku, który zdany na łaskę natury i dewastatorów uległ kompletnemu zniszczeniu. Niepokój o losy obiektu wyraził podczas ostatniej sesji Rady Gminy Wilkowice radny powiatowy Grzegorz Gabor, który jest jednocześnie prezesem bystrzańskiej jednostki Ochotniczej Stra- ży Pożarnej. Jego zdaniem, jeśli b ystrzyński ośrodek nie zostanie sprzedany w najbliższych miesiącach, to wandale mogą z niego uczynić kompletną ruinę. Wprawdzie miejscowa straż pożarna stara się kilkukrotnie w ciągu doby monitorować obiekt, to jednak jest to kropla w morzu potrzeb. - Od maja złapaliśmy już 15 osób i przekazaliśmy je policji – mówił podczas sesji Gabor. - Co kilka dni jednak ktoś tam się włamuje, efektem czego są m.in. powybijane szyby. W budynkach ośrodka nie ma żadnych wartościowych sprzętów, ale nie wszyscy o tym wiedzą i chcą to sami zobaczyć. Wobec tak częstych aktów wandalizmu radny wystąpił so Starostwa Powiatowego o 24-godzinną ochronę obiektu. Sprawa trafiła do wojewody, który nie wyraził zgody na wyłożenie dodatkowych środków na dozór Magnusa. pH Gdzie się podziali strażnicy? Czy Straż Gminna w Wilkowicach jeszcze istnieje? Takie pytanie podczas sierpniowej sesji Rady Gminy zadała wójtowi radna Janina Janica-Piechota. www.strazgminna.wilkowice.pl Paweł Hetnał Mieszkający w okolicy powstającej drogi ekspresowej S69 z Bielska-Białej do Żywca już dawno stracili cierpliwość do odwlekanych w nieskończoność terminów ukończenia prac budowlanych. Władze gminy Wilkowice planują zgłoszenie sprawy do prokuratury lub ukazanie za pośrednictwem kamery jak wyglądają pozorowane ruchy wykonawcy inwestycji. Jak zapewnia wójt, Straż Gminna nadal istnieje - Tak istnieje, bo państwo nie zlikwidowaliście jej stosowną uchwałą. Można by było oczekiwać, że Straż Gminna będzie widoczna na terenie gminy, gdyby w tej służbie było co najmniej dziesięciu funkcjonariuszy. Mamy jedynie dwóch strażników i jedną osobę odpowiedzialną za sprawy administracyjne – odpowiedział wójt Mieczysław Rączka. Ponadto, jak wyjaśniał gospodarz gminy, strażnicy mają prawo do urlopu i pracują „tylko” 8 godzin w ciągu doby. Raczka zakomunikował, że służby te miały ostatnio sporo pracy z obróbką mandatów pochodzących z fotoradarów. - Nie nadużywamy tych sesji. Był to pierwszy pomiar prędkości w tym roku. Wcześniej strażnicy kontrolowali gospodarkę wodno-ściekową. Zespół dwuosobowy robi co może. Ostatnio byli na obstawie Dni Mesznej i było ich tam widać w sobotę. Jeśli są problemy, które zgłaszają mieszkańcy, to są one załatwiane. Nie przeprowadzamy stałych patroli, gdzie strażnicy idą po drogach i robią prewencyjnie coś w terenie, bo po prostu jest ich za mało – wyjaśnił wójt. pH 16 Zdrowie, uroda / Region Zdrowie: Jesień w ogrodzie Owoce sezonowe Ich miąższ można dodawać także do słodkich wypieków. Innym obok dyniowatych cenionym jesiennym warzywem sezonowym jest bakłażan zaliczany tak jak pomidor czy papryka, do rodziny psiankowatych. Wygląda jak duża ciemnofioletowa cukinia i ma podobne zastosowanie, wspaniale nadaje się do pieczenia, podsmażania, duszenia w potrawkach warzywnych i mięsnych, można z niego również przyrządzić słynną w krajach arabskich pastę mutabal. Należy zaznaczyć, że to warzywo uznawane jest także za afrodyzjak, dlatego też nazywane jest miłosną gruszką. Warto wprowadzić je do swojej diety gdyż jest bogate w witaminę A, C oraz witaminy z grupy B. To także doskonałe źródło wielu składników mineralnych takich jak potas, żelazo czy wapń. Dodatkowo bakłażan zalecany jest przy podwyższonym cholesterolu, pomaga także przy chorobach miażdżycowych i chorobach serca. Bakłażan nie lubi jednak przymrozków, dlatego zbiera się go we wczesnych miesiącach jesiennych. Do warzyw, które w przeciwności do bakłażana lubią dość chłodne temperatury można zaliczyć wszystkie warzywa kapustne - zajmujące w kuchni polskiej bardzo ważne miejsce oraz warzywa korzeniowe: pietruszkę, marchew czy buraki. Kuchnia Plus Owoce, które zbierane są w okresie jesiennym takie jak: jabłka, śliwki, gruszki to znakomita baza powideł, dżemów, kompotów, a także marynat. Jesień to przede wszystkim czas zbiorów wielu cennych i smacznych warzyw i owoców. W sezonie warto, więc zainteresować się wykorzystaniem właśnie tych konkretnych w swoim menu. Poza tym pamiętajmy, że jeśli mamy sezon na dany produkt, to zazwyczaj jest tańszy. Ważną grupę w przypadku warzyw jesiennych stanowią warzywa dyniowate, do których zaliczamy patisony, kabaczki czy cukinie - włoskie kuzynki kabaczków, a także główną przedstawicielkę tej rodziny - dynię. W Polsce sezon na dynie trwa od września aż do grudnia. W naszym regionie występują dwa główne gatunki: dynia olbrzymia Cucurbita maxima i dynia zwyczajna Cucurbita pepo. Dynia jest niezwykle ceniona ze względu na swoje wła- www.region.info.pl [email protected] ściwości odżywcze. Jej pestki to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witamin z grupy B i C. Dlatego też warzywo to zostało docenione w kuchni, a z jego miąższu można przyrządzać przeróżne potrawy. Warzywo to wykorzystywane jest w kuchniach całego świata, Hindusi np. przygotują wspaniałą zupę z dyni piżmowej z dodatkiem mleka kokosowego. Dynia, ale również wspomniane już patisony, kabaczki czy cukinie doskonale nadają się do marynowania i konserwowania. Dynię chętnie dodaje się do ciast, a jej pestki do pieczywa czy słodkich ciasteczek. Kabaczki czy cukinie doskonale sprawdzają się, jako baza smażonych placuszków np. z dodatkiem fety czy sera pleśniowego, warzywnych gulaszy. Region: Drogowe prace Agencja towarzyska w zamian za kontrakt Katowicka prokuratura oskarżyła szefów przebudowy drogi krajowej nr 52 w Bielsku-Białej o łapówkarstwo. Wg niej podwykonawcy z Mazańcowic byli zmuszani do wręczania dyrektorowi i kierownikowi kontraktu zegarków, sponsorowania wycieczek zagranicznych i wizyt w agencjach towarzyskich. Już w lutym 2010 roku sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze Biura na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach przeprowadzili czynności procesowe w domach oraz w biurach tymczasowych dyrektora oraz kierownika kontraktu. W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ujawnili korzyści majątkowe przyjęte przez obu mężczyzn. W związku z tym zostali oni zatrzymani. 52-letni wówczas dyrektor oraz 36-letni kierownik kontraktu pod nazwą „Przebudowa odcinka Drogi Krajowej nr 52 w Bielsku Białej” usłyszeli w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach zarzut przekupstwa menadżerskiego. Podejrzewano, że otrzymywali korzyści majątkowe od podwykonawcy w zamian za możliwość zwiększenia zakresu robót oraz ich przyspieszenie. Po trzech latach katowicka prokuratura oskarżyła 55-letniego Marka T., dyrektora tego kontraktu, oraz 39-letniego Pawła B., kierownika budowy, o branie łapówek od pracujących przy przebudowie DK52 podwykonawców. Obecnie toczy się proces, sędziowie oceniają zebrany materiał dowodowy. Drogowców obciążają szefowie jednej z firm z Mazańcowic, którzy pracowali przy przebudowie tej arterii. Zeznali oni, że za przyśpieszenie płatności wystawionych faktur, a także podpisanie aneksu i protokołów odbioru prac musieli dawać łapówki. Według prokuratury Marek T. i Paweł B. wzięli od nich 43 tys. zł w gotówce, złoty zegarek o wartości 12 tys. zł, skórzane teczki i pióra. Podwykonawcy sfinansowali im także imprezę karnawałową, wizyty w restauracjach oraz agencjach towarzyskich. Mężczyzna zeznał również, że zabrał Pawła B. na wycieczkę do RPA, która kosztowała ponad 9 tys. zł. Oskarżeni grozili podwykonawcom, że jeśli nie będą spełniać ich oczekiwań, to ich zadanie przejmie firma z Częstochowy. Ponadto duet ten nakłaniał podwykonawców, aby ci wystawili faktury za fikcyjne roboty na kwotę 60 tys. zł Krótko przed zatrzymaniem przez CBA szefowie przebudowy DK52 zwrócili podwykonawcom 9,9 tys. zł oraz złoty zegarek. Podczas przeszukań ich mieszkań znaleziono jednak inne otrzymane przedmioty. Marek T. nie przyznaje się do winy. Paweł B. przyznał, że pojechał na zagraniczną wycieczkę, dostał zegarek oraz 5 tys. zł, ale jak utrzymuje zwrócił go „darczyńcy”. Szefowie kontraktu twierdzą, że zaistniała afera, to zemsta podwykonawcy, który utracił kontrakt. Powodem miała być zła jakość przeprowadzonych robót. Oskarżonym grozi 5 lat więzienia. Przedmiotem projektu była przebudowa drogi na odcinku ok. 1,38 km. 67,8 mln zł na ten cel pochodziło ze środków unijnych. To ponad dwie trzecie szacowanych na 114,2 mln zł kosztów całego przedsięwzięcia. Umowę z wykonawcą zadania - firmą Budimex Dromex SA - zawarto 21 sierpnia 2008 r. a inwestycję ukończono we wrześniu 2010 roku. Region Skarb jesieni Powolne napełnianie Wilkowice: Zbiornik małej retencji Danusia Brzezowska (orzech włoski) Orzech włoski Orzechy są dobre dla zdrowia i działają dobrze na układ krążenia. Te jesienne owoce są źródłem wielu witamin i błonnika oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Niestety wadą orzechów jest ich kaloryczność. Orzechy dodają energii w jesienne dni a także poprawiają nastrój. Wysuszone i oczyszczone orzechy należy zakopać w wybranym miejscu na głę- bokości ok. 20 cm. W jednym miejscu warto zakopać kilka sztuk, ponieważ część z nich może zostać zjedzonych przez zwierzęta, lub po prostu zgnić. Jeśli przetrwa więcej jak jeden owoc, będziemy mogli je przesadzić. Niestety na pierwsze orzechy będziemy musieli poczekać ok. 7-10 lat. Jeśli nie chcemy tak długo czekać, możemy kupić i posadzić drzewko szczepione ze szkółki, takie wyda owoce już z po 2-3 latach. Garstka włoskich zawiera dwa razy więcej przeciwutleniaczy niż w przypadku dowolnych innych powszechnie spożywanych orzechów. Występujące w nich przeciwutleniacze działają od dwóch do 15 razy mocniej niż witamina E. Oprócz przeciwutleniaczy zawierają też wiele wartościowego białka, które może być alternatywą dla mięsa, witaminy, minerały i błonnik. Nie ma w nich natomiast mogących sprawiać problemy substancji w rodzaju glutenu czy białka mlecznego. Jak wynika z badań dietetyków, regularne spożywanie niewielkich ilości orzechów obniża ryzyko chorób serca, niektórych rodzajów raka, kamicy żółciowej, cukrzycy typu 2 i wielu innych chorób. Zalecana dzienna dawka to siedem orzechów. Jerzy Słaboń Od dłuższego czasu w Wilkowicach funkcjonuje zbiornik małej retencji na potoku Wilkówka. Niezbyt obfitujące w opady deszczu ostatnie miesiące sprawiły, że zbiornik nadal nie jest napełniony. Ponadto tamtejsi samorządowcy starają się o środki unijne, które pozwoliłyby na budowę zdecydowanie większego obiektu tego typu na terenie Bystrej. Podczas sierpniowej sesji Rady Gminy, wójt Mieczysław Rączka informował o stanie pracy przy budowie zbiorników małej retencji w Wilkowicach i Bystrej. Okazało się, że w koronie wilkowickiego zbiornika była usterka, którą wykonawca usunął. Obecnie trwa napełnianie jego niecki. W wyniku znikomych opadów proces ten przebiega powolnie. Ponadto ze zbiornika musi być na bieżąco spuszczany strumień wody, który podtrzymuje życie biologiczne w cieku. Wójt zakomunikował również, że przez najbliższe pięć lat zbiornikiem będzie zarządzał Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Być może organ ten powierzy nadzór nad obiektem spółce wodociągowej bądź innej jednostce. Gmina tym zbiorkiem nie będzie zarządzać ani nie będzie jego właścicielem. Służby geodezyjne pracują nad przekazaniem ŚZMiUW terenów na których zlokalizowany jest zbiornik. Jeden z radnych zapytał podczas sesji czy wilkowicka spółka wodociągowa jest gotowa na korzystanie z zasobów zbiornika. Rączka odpowiedział, że na chwilę obecną spółka nie dysponuje odpowiednim zapleczem. Instalacja do pozyskiwania wody owszem istnieje, ale spółka musi rozbudować swoją stację uzdatniania wody. Teren na których znajduje się stacja nie jest w pełni własnością gminy. Być może samorząd będzie musiał wykupić grunty od współwłaścicieli, by móc rozwijać infrastrukturę stacji. Jak już informowaliśmy kilkukrotnie na łamach Regionu, samorządowcy noszą się z zamiarem wybudowania na potoku Białka zbiornika retencyjnego, który mógłby zaspokoić trzymiesięczne zapotrzebowanie gminy na wodę. W ostatnich miesiącach prowadzone były tam badania mające na celu wykazać najlepszą lokalizację dla tego obiektu. Obecnie trwa kompleksowa analiza zebranej dokumentacji. Wnioskujemy o środki finansowe do Unii Europejskiej. Wspólnie z gminą Jasienica, gdzie planowana jest budowa pokaźnych rozmiarów zbiornika retencyjnego, złożyliśmy wniosek o ujęcie tych zadań w kolejnym okresie programowania środków płynących z Brukseli. Mamy nadzieje, że znajdą się w nim środki na nasze zbiorniki – mówił Rączka. pH www.region.info.pl [email protected] Kulinaria Duszonki, pieczonki, kociołek... i osuszone szatkujemy na plastry. Układamy warstwami: 0,5 kg ziemniaków, solimy , pieprzymy do smaku, posypujemy łyżką bazylii, następnie poszatkowaną na (grubych oczkach) marchewkę, podsmażoną cebulę z kiełbasą i boczkiem, pokrojoną zieloną pietruszką i koperkiem, drugą połową poszatkowanych ziemniaków. Ziemniaki solimy , pieprzymy, posypujemy łyżką bazylii. Na wierzch kładziemy liście kapusty obkładając tak, aby zawartość była szczelnie okryta. Lekko całość ugniatamy. Można szczyptą soli oprószyć liście kapusty. Wierzch rondla szczelnie okrywamy folią aluminiową i w paru miejscach nakłuwamy ją widelcem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temperaturze 180°-200°C około 1 godziny. Po upieczeniu całość mieszamy. Podajemy z kompotem z węgierek lub zsiadłym mlekiem, jogurtem lub maślanką. KGW Pisarzowice Składniki: 1kg ziemniaków (surowych) 30 dkg kiełbasy cienkiej 25 dkg boczku 4 cebule 3 szt. marchewki (średnie) 0,5 główki kapusty włoskiej 1 łyżka tłuszczu (smalec, olej) Pęczek zielonej pietruszki ½ pęczka zielonego kopru 2 łyżki bazylii Sól, pieprz do smaku 1 łyżeczka papryki słodkiej Sposób wykonania: Cebulę , kiełbasę oraz boczek kroimy w kostkę i smażymy na rondlu doprawiamy papryką słodką i pieprzem. Następnie rondel smarujemy tłuszczem i wykładamy dno oraz boki umytymi i osaczonym z wody liśćmi kapusty. Ziemniaki obrane ,umyte Duszonki Ciasto babci Apolonii150 g orzechów włoskich Cukier puder do posypania ciasta Sposób wykonania: Do miski przesiać mąkę, wsypać cynamon, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną, następnie wsypać cukier. Jaja ubić z olejem i olejkiem cytrynowym. Do jajek dodać startą marchewkę, a następnie całość połą- czyć z mąką i dokładnie wymieszać. Dodać posiekane orzechy. Masę przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (bądź natłuszczonej i obsypanej bułką tartą). Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 150°C (130°C z termoobiegiem). Piec około 1godziny i 20 minut. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem. KGW Pisarzowice Składniki: 2 kg cukinii, ½ kg marchewki, ½ kg cebuli, pęczek zielonej pietruszki, 3 szklanki wody, 1 szklanka oleju, ¾ szklanki octu, ¾ szklanki cukru, ziele angielski 7 ziarenek, liście laurowe 4 szt., 3 łyżki soli, pieprz do smaku Sposób wykonania: Cukinię umyć, osuszyć i obrać. Pokroić w kostkę i po- Dary jesieni.... coś ala bigosik Sposób wykonania: Poszatkować kapustę, włożyć do garnka i zalać wodą do 1/3 zawartości kapusty. Dodać poszatkowaną na grubych oczkach 1 marchewkę. Po około 40 minutach dodać ocet, cukier, drylowane śliwki, sól, pieprz, 1/3 słoiczka przecieru pomidorowego. Gotować jeszcze ok. 10 minut. W międzyczasie na patelnię wlać 2-3 łyżki oleju, dodać pokrojoną kiełbasę, poszatkowaną marchewkę i pokrojone cebule. Dusić ok. 15 minut, następnie dodać 2 łyżki oleju czosnkowego, Nadal wszystko dusić ok. 10min. Gdyby tłuszcz się wchłonął można podlać kolejną łyżką oleju. Marchewka musi być miękka. Następnie dodać 2/3 słoiczka przecieru pomidorowego (bądź pomidory), łyżeczkę ziarenek smaku. Posypać dwoma łyżkami mąki i delikatnie całą zawartość wymieszać. Smażyć całość, stale mieszając ok. 5 min. Do garnka z kapustą wsypać zawartość patelni i delikatnie wymieszać . Poddusić wszystko ok. 3 minut. Wsypać zieleninę, ewentualnie doprawić do smaku. Gdyby kapusta była za rzadka można ją zagęścić dodatkowo mąką ziemniaczaną. Podawać z chlebem, ziemniakami bądź grzankami z chleba. Grzanki- sposób wykonania: 10 kromek chleba (może być czerstwy) kroimy w kostkę. Kosteczki chleba wkładamy do żaroodpornego naczynia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Suszymy ok. 10-15 min w temperaturze 180-200°C. Sprawdzamy, aby chleb nie przypalił się. Smacznego! Cecylia Puzoń REKLAMA Składniki: (porcja dla 6 osób) 1 średniej wielkości główka kapusty włoskiej 4 sztuki średniej marchewki 2 cebule 2 kiełbasy (toruńska) 5-6 śliwek węgierek ½ pęczka szczypiorku ½ pęczka koperku (lub 2 łyżki koperku suszonego) 80g (słoiczek) przecieru pomidorowego lub( 3 bardzo dojrzałe bez skórki pomidory) 1 łyżeczka octu ½ łyżeczki cukru 2 łyżki oleju kujawskiego(czosnkowy) 2-3 łyżki oleju rzepakowego Sól, pieprz, ziarenka smaku wg uznania 2 łyżki mąki Gałuszki ze śliwkami Gałuszki ze śliwkami Składniki: 10 ugotowanych w łupinach ziemniaków, 2 jaja, 20 dkg mąki ziemniaczanej, 1 kg śliwek węgierek (wydrylowane), szczypta cukru i cynamonu, szczypta soli, ½ kostki masła do polania, mąka krupczatka do obtaczania Sposób wykonania: Ziemniaki dokładnie umyć i ugotować w łupinach. Obrać jeszcze ciepłe i przepuścić przez maszynkę do mięsa. Dodać jaja i mąkę ziemniaczaną. Wyrobić ciasto (najlepiej w rękawiczkach lateksowych, bo ciasto się klei). Łyżką robić niewielkie gałuszki, włożyć ½ śliwki (przecięta w szerokości). Uformować kulkę lekko obtoczyć w mące krupczatce. Kluski ugotować w osolonej wodzie, aż wypłyną na wierzch. Podawać polane masłem, posypane cukrem (cynamonem). KG Pisarzowice Sałatka zimowa z cukinią marchewkowe Składniki: 300g mąki krupczatki 1 łyżeczka proszku do pieczenia ½ łyżeczki sody 2 łyżeczki cynamonu 1 olejek cytrynowy 200g cukru (może być brązowy) 4 jaj 1 szklanka oleju słonecznikowego bądź rzepakowego 300g tartej marchewki 17 solić dwoma łyżkami soli. Wymieszać. Marchew umyć, obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, posolić ½ łyżką soli i wymieszać. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę (bądź w pióra), posolić ½ łyżka soli. Wymieszać. Wszystko pozostawić na 2 godziny. W tym czasie zagotować wodę w większym garnku, ocet, cukier, liście laurowe, ziele angielskie. Po dwóch godzinach marchew wycisnąć i wrzucić do wywaru, gotować ok. 15 minut. Po tym czasie wycisnąć cukinię i cebulę, wrzucić do garnka, gotować ok. 20 minut. Doprawić pieprzem, dodać pokrojoną zieloną pietruszkę. Gorące wkładać do słoików. Odwracać słoiki do góry dnem. KGW Pisarzowice O zaginięciach Przez zaginięcie rozumie się zdarzenie, uniemożliwiające ustalenie miejsca pobytu osoby zaginionej i zapewnienie ochrony jej życia, zdrowia lub wolności, wymagające jej odnalezienia albo udzielenia pomocy. Każdego roku policja odnotowuje około 15 tysięcy zaginięć obywateli polskich w kraju i za granicą. Ludzie giną bez względu na wiek, płeć i status społeczny. Giną z powodu chorób (fizycznych, psychicznych), wypadków, codziennych problemów i kiedy padają ofiarą przestępstw. Spośród wszystkich zgłoszeń policja odnotowuje rocznie około 150 zaginięć dzieci do 7 roku życia, około 500 zaginięć dzieci w wieku 7-13 lat i około 3 500 zaginięć dzieci w wieku 13-17 lat.Pierwsze działania po zaginięciu Nie czekać ze zgłoszeniem zaginięcia policji dłuższy czas, NIE TRZEBA CZEKAĆ 24h lub 48h aby zgłosić zaginięcie policji! Zdarza się, że rodzina w ogóle nie zgłasza zaginięcia policji (np. z obawy przed ujawnieniem rodzinnych tajemnic, trudnej sytuacji w domu lub innych przykrych faktów). Przekaż policji wszystkie informacje. Rodziny często nie przekazują wszystkich informacji o zaginięciu i zaginionym. Nie zdają sobie sprawy, że te informacje są bardzo ważne dla przebiegu poszukiwań. Trzeba sprawdzić szpitale, obdzwonić znajomych i wszelkie miejsca, w których osoba zaginiona może przebywać. Nie należy drukować plakatów z własnym numerem telefonu. Narażamy się tym samym na mnóstwo informacji, nierzadko błędnych. Często dzwonią osoby zaburzone, a nawet niebezpieczne. Należy pamiętać o zaangażowaniu w poszukiwania grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Taką pomoc może oferować policja, ale można też zorganizować we własnym zakresie. Warto aktywnie uczestniczyć w poszukiwaniach. Trzeba rozdzielić zadania między rodzinę, przyjaciół i wszystkich, którzy chcą i mogą pomóc. Dlaczego ludzie giną bez wieści? Zaginięcia małych dzieci Kilkuletnie dzieci najczęściej giną z powodu braku odpowiedniej opieki ze strony rodziców i opie- Bielsko-Biała: Biegi górskie kunów. Dziecko, które się zgubi nie potrafi samo odnaleźć drogi do domu. Jest zdane na dorosłe osoby, które spotka. Mogą pomóc w jego bezpiecznym powrocie do domu lub wykorzystać sytuację i wyrządzić krzywdę. Czasem powodem zaginięcia jest przestępstwo: uprowadzenie, pedofilia, morderstwo. Zaginięcia nastolatków Wielokrotnie przyczyną zaginięć starszych dzieci i młodzieży jest ucieczka. Dzieci uciekają z rozmaitych powodów i z różnych, nawet tzw. dobrych domów. Najczęściej młody człowiek ucieka wtedy, kiedy problemy, z którymi się zmaga (w domu, w szkole, z rówieśnikami, z rodzicami), przerastają go. Niestety wciąż obniża się granica wieku młodych osób uciekających z domu. Zgłaszane są do nas coraz młodsze dzieci i również w tej grupie, wiekowo najmłodszej, zdarzają się przypadki samobójstw i przestępstw. Ucieczki w tym wieku wiążą się z kryzysem wieku dorastania. Młodzi ludzie czują się odrzuceni, niezrozumiani. Zapracowani rodzice często nie poświęcają dzieciom wystarczającej ilości czasu. Nie są w stanie dostrzec sygnałów zapowiadających ucieczkę. Zaginięcia osób dorosłych W przypadku osób dorosłych często zdarzają się wypadki, urazy powodujące zaniki pamięci. Znikają również ludzie zdrowi. Wielu z nich świadomie zrywa kontakty z bliskimi. Niektórzy spośród zaginionych to ofiary przestępstw (np. uprowadzenia, morderstwa). Coraz częściej giną osoby wyjeżdżające za granicę w poszukiwaniu pracy. Są oszukiwane przez nieuczciwych pośredników. Niekiedy padają ofiarą handlu ludźmi i są zmuszane do niewolniczej pracy. Kobiety trafiają do agencji towarzyskich, wiele osób przetrzymywanych jest w obozach pracy. Ostatnio wyodrębniła się nowa grupa osób zaginionych dwudziestokilkulatkowie, jeszcze w trakcie studiów, a także absolwenci. Strach o Puchar Igosport Henryka Puzonia W ostatnią sobotę września w Zabrzegu odbędzie się VII Międzynarodowy Memoriał Henryka Puzonia oraz bieg Koroną Jeziora Goczałkowickiego. Region zapewnia medialne wsparcie tej imprezy. Bieg na Magurkę (Straconka) w Bielsku-Białej. Meta zostanie ustawiona zaraz przy schronisku PTTK. Na uczestników czekają cenne nagrody. Uczestnicy mogą się zapisywać przez sieć Internet bądź w Sklepie Biegacza przy ul. Górska 7 w Straconce, jak również w Biurze Zawodów przez startem w dniu imprezy. Organizatorem biegu jest Stowarzyszenie Ultra Beskid Sport,a patronem medialnym imprezy jest Region. Region przed dorosłym życiem, zwiększone wymagania na rynku pracy i ze strony najbliższych, to najczęstsze przyczyny zaginięć tych młodych ludzi. Zdarzają się także dobrowolne, świadome odejścia z domu. Ludzie odchodzą, kiedy przerastają ich różnego rodzaju problemy, kiedy wydaje im się, że nie ma sposobu na ich rozwiązanie. Niektórzy z zaginionych układają sobie życie na nowo, znajdują pracę, wchodzą w nowe związki. Inni stają się bezdomnymi, wykluczonymi ze społeczeństwa; tułają się po dworcach, nocują w schroniskach i przypadkowych noclegowniach. Niektórzy - nie widząc wyjścia z sytuacji, w której się znaleźli - popełniają samobójstwo. Gdy zaginie bliska osoba Natychmiast rozpocznij poszukiwania. Nie czekaj, aż sprawa „rozwiąże się sama”. Zgłoś zaginięcie policji i do Fundacji ITAKA. Zgłoś zaginięcie telefonicznie pod 24h linią wsparcia Fundacji ITAKA 801 24 70 70 lub 22 654 70 70. Itaka Bieg przez trzy kraje: Historyczne wydarzenie Uczcili Odsiecz Wiedeńską Sztafeta kilkunastu biegaczy z Podbeskidzia w dniach 6 do 8 września przebiegła trasę przez Polskę, Czeską Republikę i Austrię w ramach uroczystości związanych z upamiętnieniem 330 rocznicy Odsieczy Wiedeńskiej. Bieg upamiętnił to ważne dla Europy historyczne wydarzenie. Zabrzeg: Impreza sportowa IV Bieg na Magurkę Memoriał W niedzielę 28 września o godzinie 11.00 w Bielsku-Białej odbędzie się bieg na Magurkę Wilkowicką. IV Bieg na Magurkę o Puchar Igosport to bieg o charakterze alpejskim o długości 7 km i przewyższeniu 640 m. Celem imprezy jest popularyzacja biegów górskich i rejonu turystycznego Bielska-Białej w tym Magurki Wilkowickiej. Organizatorzy liczą na start około 200 zawodników z całej Polski. Uczestnicy biegu wystartują z Bulwarów Młodości www.region.info.pl [email protected] Warto wiedzieć / Region 18 Bieg po Zaporze w Goczałkowicach Memoriał Henryka Puzonia rozgrywany jest od 2007 roku. Pięć lat temu, 34 osoby pobiegły trasą główną, a 200 trasami memoriałowymi. W zeszłorocznej edycji 105 uczestników zaliczyło bieg główny, a 410 zawodników podjęło rywalizację w biegach na krótszych dystansach. Ideą memoriału jest oddanie hołdu Henrykowi Puzoniowi, działaczowi sportowemu, trenerowi, nauczycielowi, który zmarł w 2006 r. podczas zajęć z młodzieżą. Startujący mają do przebiegnięcia główną trasę o długości ok. 10,5 km oraz tak zwane biegi memoriałowe na krótszych dystansach – od 400 do 2000 m. Zapisy do biegu głównego trwają. Będzie można także zapisać się w biurze zawodów przed biegiem, a biegacze otrzymają pakiet startowy wraz z bonem na posiłek. Region Biegacze przed ołtarzem Jana III Sobieskiego na Kahlenbergu Organizatorem głównym biegu było Stowarzyszenie Światowe Igrzyska Polonijne „Polonia – Austria”. Długodystansowi biegacze przebiegli trasę liczącą ok. 450 km. Biegli non-stop. Odwiedzili takie miasta jak Będzin – Bytom – Piekary Śląskie – Tarnowskie Góry – Zabrze – Gliwice – Racibórz – Cieszyn - Ostrawę – Ołomuniec – Vyškov – Brno – Mikulov – Hollabrunn - Tulln an der Donau – Kahlenberg / Wiedeń. Biegacze wystartowali w Będzinie w piątek o 12.00. Na wzgórze Kahlenberg w Wiedniu przybyli przed południem w niedzielę 8 września. Tam odbyła się uroczysta msza święta. W skład drużyny husarii: Arkadiusz Baranowski, Krzysztof Boronowski, Jarosław Dąbrowski, Mirosław Dziergas, Radosław Jamróz, Michał Łojewski, Krzysztof Krystosik, Grzegorz Pastwa, ks. Jacek Pędziwiatr, Marcin Sroka i Andrzej Szuta. Na trasie biegu dołączali do nich inni biegacze. Biegacze potrzebowali 43 godzin na przebiegnięcie tej trasy. „Cieszę się, że biegłem w sztafecie do Wiednia. Chcieliśmy wszystkim przypomnieć, że polskie wojska wywalczyły bezpieczeństwo w całej Europie. Armia dowodzona przez Jana III Sobieskiego powstrzymała pod Wiedniem atak wojsk tureckich pod wodzą Kary Mustafy na monarchię Habsburgów i zahamowała ekspansję Turków osmańskich na świat chrześcijański. Gdyby nie polska husaria, to dzisiaj prawdopodobnie bylibyśmy wyznawcami islamu.” - mówi jeden z biegaczy. „To było na nas duże przeżycie.” - dodaje. Celami biegowego projektu było wsparcie procesów integracyjnych Europy i aktywizacja społeczna oraz wsparcie starań Polonii w Austrii w sprawie przyznania zamieszkującym tam Polakom statusu mniejszości narodowej. Głównym Organizatorem Biegu były Światowe Igrzyska Polonijne Polonia Austria. Region www.region.info.pl [email protected] Ogłoszenia / Sport 19 OGŁOSZENIA PRACA Wynajem domków całorocznych Buczkowice Ośrodek posiada osiem komfortowych domków, przystosowanych do całorocznego wypoczynku. Ośrodek dysponuje sześcioma domkami po 8 miejsc noclegowych i dwoma domkami po 6 miejsc noclegowych. Tel. 600248195 Konwersacje z Anglikiem Oferujemy konwersacje po angielsku z narowodym Anglikiem, 70zl za 1godz 15min , z możliwoscia dojazdu w obrebie Bielska-Bialej.Zainteresowanych proszę o kontrakt na numer 0731620524 Zespół Albatros Mamy duże doświadczenie w obsłudze muzycznej imprez, takich jak wesela, studniówki, festyny, wieczorki taneczne, dancingi, itp. tel. 532 593 932, www.albatros. info.pl Darmowy odbiór zużytego sprzętu RTV i AGD Gwarantujemy darmowy odbiór zużytego sprzętu z Bielska-Białej i okolic! W razie potrzeby pomożemy w załadunku ciężkiego sprzętu! Wystarczy zadzwonić lub wysłać maila: tel. 515 134 729, wiba.joanna@ op.pl. Warunek- sprzęt musi być kompletny Elektrycy i hydraulicy potrzebni do pracy w Niemczech. Elektrycy z świadectwem kwalifikacji lub świadectwem ukończenia szkoły elektrycznej, hydraulicy z doświadczeniem, Warunki socjalne AOK Sicherheitsversiecherung (odp naszego ZUS i Ubez Zdrowotnego), Możliwość ubiegania sie o pieniądze na dziecko z Familienkasse ok. 184 EURO/miesiąc, Umowa na pól roku z opcja przedluzenia na czas nieokreślony, Urlopy po 3miesiacu pracy, 26 dni urlopu po 1 roku pracy, Zaliczki tygodniowe w wysokosci 150 EURO po 2 tygodniach pracy. tel. 510 846 992 KUPIĘ Skup pojazdów, Kasacja, Złomowaniewydajemy zaswiadczenia laweta grais gotówka od reki zapraszamyBielsko, Cieszyn, Żywiec, tel. 666222505 SKUP AUT. Kupujemy samochody za gotówkę całe, uszkodzone, zniszczone. Bielsko-Biała Tel. 790 740750 A-klasa Bielsko-Biała Sokół rozstrzelany Niesamowitym wynikiem zakończył się mecz rozegrany w ramach 6. kolejki bielskiej A-klasy pomiędzy Sokołem Zabrzeg a Czarnymi Jaworze. Podopieczni Sebastiana Gruszfelda rozstrzelali gospodarzy. Zaaplikowali im czternaście bramek!!! Na słowa uznania zasłużyła cała jaworzańska husaria, która przejechała się po przeciwniku. Czternaście strzelonych bramek w jednym meczu!? To nie zdarza się często. Królem polowania okazał się Adam Waliczek, który sześciokrotnie lokował futbolówkę w siatce rywala. Co ciekawe, napastnik Czarnych, w Zabrzegu otworzył swoje konto bramkowe. We wcześniejszych spotkaniach trwającego sezonu, nie udało mu się zdobyć choćby jednego gola. Klasycznym hat-trickiem w premierowej odsłonie popisał się natomiast Jakub Pilch. Cóż po takim meczu mógł powiedzieć Sebastian Gruszfeld, opiekun Czarnych? – Pracujemy nad grą w ofensywie. Preferuje ofensywny, ładny dla oka futbol. Pomału zaczyna nam to wychodzić. Mecze z Międzyrzeczem czy właśnie Sokołem są tego przykładem. Wciąż zdarzają nam się jednak wahania formy. Słabiej dotąd graliśmy na wyjazdach. Myślę, że udało nam się przełamać – ocenia trener jaworzańskiej drużyny. – Nie zagraliśmy w optymalnym składzie. Mam w kadrze po- nad dwudziestu zawodników, obiecałem im, że każdy dostanie swoją szansę. Cieszę się, że przełamał się Adam Waliczek, który w poprzednich spotkaniach, mimo wielu okazji, nie potrafił wpisać się na listę strzelców – dodaje. Po sześciu kolejkach na czele stawki znajdują się Pionier Pisarzowice oraz Przełom Kaniów. Oba zespoły mają po 14 punktów. Czarni Jaworze awansowali na miejsce czwarte (12 punktów), a Sokół Zabrzeg, z jednym „oczkiem” na koncie, jest ostatni. Wyniki 6. kolejki: Beskid Godziszka – GLKS Wilkowice 0:1 (0:0) Sokół Zabrzeg – Czarni Jaworze 1:14 (0:6) Zapora Wapienica – Przełom Kaniów 1:1 (0:1) Sokół Buczkowice – LKS Mazańcowice 2:1 (0:0) Pionier Pisarzowice – KS Międzyrzecze 4:1 (0:0) MRKS II Czechowice-Dziedzice – Orzeł Kozy 2:1 (1:0) KS Bestwinka – Groń Bujaków 2:2 (1:2) beka SPRZEDAM Sprzedam aluminiowe felgi „15” czterootworowe model włoski 4szt. 80 zł za sztukę. Telefon 530 845 730. Sprzedam rower górski, mało używany wraz z wyposażeniem. Telefon 33 8172381, cena 200 zł iała o-B k s l 35 Bie nki e z r ut m” ul. J łoty Z a n zar „Ba j, oweem k z ur zes y Or arrefo z i l C ul. Eing za k par OGŁOSZENIA RÓŻNE Usługi fryzjerskie w domu klientki. (śluby, wesela, inne okazje). tel.32 241 47 46. Lekcje języka włoskiego, cena 30 zł - 60 minut, Jaworze. Dojazd do ucznia, telefon 608 092 507 Kosztorysy : instalacje sanitarne , budowlane , elektryczne. Bielsko-Biała, tel. 512 055 585 Psychoterapia indywidualna i grupowa; www. psychoterapia-bielsko.eu. Rejestracja i informacje tel.: 515 045 005 Comarch ERP OptimaFirma DYNAMIC Usługi Informatyczne Brunon Pieszka autoryzowany partner CO MARCH S.A. oferuje wdrożenie, szkolenia, konsultacje z najpopularniejszego na rynku systemu finansowe-księgowego Comarch ERP Optima. Fakturowanie już od 99 zł. Szukasz oszczędności wybierz wersję online jedyne 15 zł /mc. Więcej na www. dynamic.net.pl Usługi ogólnobudowlane Bielsko-Biała i okolice Przyjmę zlecenia na wykonanie robót: budowa domów, prace wykończeniowe, docieplanie budynków, remonty. Tel.:797763776 Ogrodzenia wyprzedaż tel. 33 488 05 65 schody, łazienki. Kamień: granit, marmur, onyx, trawertyn, piaskowiec. Wyroby: blaty kuchenne, parapety, kominki, Marlex tel. 33 817 40 83, e-mail: [email protected], www.marlex-m.pl KUPON OGŁOSZENIOWY Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety. Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów): Dodaj ogłoszenie na stronie: www.region.info.pl BIURO OGŁOSZEŃ: Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała REKLAMA A-klasa Bielsko-Biała Skandal w Kaniowie Jak przystało na hit bielskiej A-klasy, spotkanie Przełomu Kaniów z Pionierem Pisarzowice, które odbyło się 7 września, dostarczyło sporo sportowych emocji. Niestety kibice, przede wszystkim przyjezdni, postarali się także o emocje pozasportowe. swojej decyzji. Nie przedłużył meczu ze względu na bezpieczeństwo. Arbiter liniowy nie miał łatwego życia, kibice Pioniera w różnoraki sposób utrudniali mu funkcjonowanie (był wyzywany, opluwany i oblewany piwem). Słowna agresja, używana przez kilkudziesięcioosobową (40-50 osób) grupę „kibiców” Pioniera, po meczu przerodziła się w agresję czynną. Zdemolowane zostały krzesełka na stadionie oraz klubowa gablota. Straty szacuje się na około 3 tysiące złotych. Na meczu nie było niestety policji, choć prezes Przełomu, dwa tygodnie przed meczem pofatygował się na Komendę Policji w Czechowicach-Dziedzicach. Poinformował funkcjonariuszy o meczu „podwyższonego ryzyka”. Szkopuł w tym, że spotkania tego szczebla rozgrywkowego nie podlegają pod ustawę traktująca o imprezach masowych. Policjanci w Kaniowie zjawili się około 18:30, czyli ponad pół godziny po ostatnim gwizdku sędziego. Przeprowadzili Stadion w Kaniowie po meczu „ucierpiał” Spotkanie zespołów, które należą do ścisłej ligowej czołówki, mogło się podobać. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, na boisku było sporo walki, poza nim, kibice rywalizowali na słowa, często używając wulgarnych określeń. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 8. minucie za sprawą Mirosława Danela wyszli na prowadzenie. Przełom prowadził w tej rywalizacji 1:0, 3:1, a od 74. minuty 4:2, ale dwie bramki Marcina Muszyńskiego w końcówce rywalizacji przesądziły o podziale punktów.Przyjezdni w ostatnich fragmentach meczu nabrali wiatru w żagle, chcieli pójść za ciosem, ale arbiter nic nie doliczył do regulaminowego czasu gry. Spotkało się to w oburzeniem Zbigniewa Wydry szkoleniowca pisarzowiczan. Zawodnicy Pioniera po meczu również byli naładowani emocjami, wyładowali je m.in. na drzwiach prowadzących do szatni. Sędzia główny w pomeczowy protokole wyjaśnił powody Jasienica: IV liga śląska, grupa II Niedosyt po derbach sportowebeskidy.pl/Bartłomiej Budny Oczy wszystkich kibiców futbolu zamieszkujących gminę Jasienica, 1 września zwrócone były w kierunku stadionu Spójni. W Landeku, w ramach 5. kolejki IV ligi śląskiej, grupy drugiej, rozegrano derby gminy. Maciej Jędrzejko nie zdobył bramki dla Spójni Oba zespoły przystąpiły do meczu w dużą wiarą w sukces. Spójnia i Drzewiarz zaliczyły niezbyt udany początek rozgrywek, więc potrzebowały go, niczym tlenu.. Po 4. kolejkach podopieczni Marcina Biskupa mieli na swoim koncie cztery punkty, wywalczone w czterech meczach przed własną publicz- www.region.info.pl [email protected] Sport 20 nością. Mało, można by rzec, ale w porównaniu z zerowym dorobkiem rywala zza między, to rezultat nie najgorszy. Beniaminek czwartoligowego frontu przed derbowym pojedynkiem w lidze tylko przegrywał. Przed tym historycznym wydarzeniem, derby gminy na poziomie IV ligi, za takowe należy uznać, rozmawialiśmy z prezesami obu klubów. – Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Mamy problemy kadrowe wynikające z kontuzji kilku zawodników,a le pod względem sportowym jesteśmy gotowi do meczu. Przełamaliśmy się w ostatnim spotkaniu, może to był właściwy moment, na oceny jednak i tak za wcześnie. Mamy młodą drużynę, potrzebujemy czasu. Zagraliśmy sparing z Podbeskidziem. Zespół pokazał, że drzemie w nim potencjał – mówił przed spotkaniem Mirosław Łaciok, prezes jasienickiego Drzewiarza. Sternika Spójni Landek dopiero kilka godzin przed meczem wrócił z wakacji, rozmawialiśmy z nim, gdy przebywał jeszcze we Włoszech. – Jestem jeszcze na urlopie, ale będę na meczu. Po słabym początku sezonu atmosfera w klubie jest szczegółowe oględziny zdewastowanego mienia. Winą za zajścia nie można obarczać tylko kibiców przyjezdnych. Sympatycy gospodarzy święci nie byli, dopuszczali się prowokacji. Według relacji działaczy Pioniera, momentem zapalnym była rzucona w kierunku grupy z Pisarzowic ławka. Ponadto stadion na czas meczu nie był właściwie zabezpieczony. Niestety ochrona w starciu z zorganizowaną grupą była bezsilna. Zabrakło policji, która za prężne działanie wzięła się po wszystkich zajściach. Poza wspomnianymi oględzinami, przesłuchała zawodników zespołu z Pisarzowic. Niektórzy z nich, według relacji pisarzowickiej strony, klika godzin po spotkaniu z domów wyprowadzani byli w kajdankach. Zajęto się zatem piłkarzami, mimo tego że prezes Pioniera zobowiązał się do pokrycia wszystkich strat wyrządzonych przez członków klubu, a nie kibicami. Po meczu rozmawialiśmy z prezesami klubów z Kaniowa i Pisarzowic. - W klubie powoli dochodzimy do siebie po wydarzeniach, które rozegrały się na naszym boisku w sobotnie popołudnie. Przez 90 minut emocjonowaliśmy się pięknym meczem zakończonym remisem 4:4, a później niestety byliśmy świadkami bardzo przykrych wydarzeń z udziałem kibiców z Pisarzowic. Zdemolowane krzesełka na trybunach to straty wynoszące 2 tysiące złotych, a zniszczona gablota, to kolejne kilkaset złotych. Sprawa trafiła na policję i dla dobra śledztwa tyle mogę powiedzieć w tym temacie. Bardzo przykre jest to, że na meczach, na których są małe dzieci, przychodzą rodziny, dochodzi do takich strasznych zajść. Pojawia się pytanie, gdzie my jesteśmy? Czy normalne jest to, że po meczu pomiędzy zespołami z dwóch małych miejscowości, na poziomie A-klasy dochodzi do takich dramatycznych wydarzeń? Mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz oglądaliśmy takie sceny na naszym stadionie - powiedział Grzegorz Wieczorek, sternik Przełomu. - Jest nam bardzo przykro. Nie powinno do tego dojść. Boisko, boiskiem, a szatnia, szatnią. Zawodnikom po ostatnim gwizdku puściły nerwy. Pozostał duży niesmak. Zachowanie kibiców również było naganne. Doping przed przerwą był jeszcze do przyjęcia, ale po niej kibice przesdzili. Za dużo było wulgaryzmów, obrażania innych. Po meczu również przegięli, ale byli prowokowani. Iskrą zapalną była rzucona w ich kierunku ławka. Myślę, że gdyby nie ten incydent, to na wulgaryzmach by się skończyło. Nerwową atmosferą podgrzała decyzja arbitra, który nic nie doliczył do regulaminowego czau gry. Dopiero po meczu wyjaśnił, że zadecydowały względy bezpieczeństwa. Liniowy podobno został oblany piwem. Gospodarzom mogę zarzucić słabe zabez- pieczenie stadionu. Ochrona była nieporadna, działała opieszale. Podobnie jak policja, która przyjechała pół godziny po spotkaniu. Kibiców złapać się im nie udało, więc wzięli się za zawodników. Niektórych w nocy, z soboty na niedzielę ściągali na przesłuchania, zakładali im kajdanki, jak jakimś przestępcom. Zapewniłem działaczy Przełomu, że pokryjemy koszty związane z naprawą mienia uszkodzonego przez piłkarzy. Zostawiłem NIP i wszystkie inne niezbędne dane. Mimo zapewnień, że sprawa jest załatwiona, trafiła ona na policję. Nie wiem czemu, ale zawsze mamy problemy z zespołem z Kaniowa. Podczas każdego spotkania, nawet gdy jesteśmy gospodarzami. Teraz mamy wyremontować im szatnie. Na listę szkód wpisali praktycznie wszystko co się dało, wpisali stare uszkodzenia. Nasz zawodnik przyznał się do kopnięcia w drzwi. Nic więcej - ocenił prezes Pioniera Jerzy Wróbel. 12 września Wydział Gier BOZPN podjął pierwsze decyzje dotyczące pomeczowych wydarzeń. Gospodarze, za brak porządku podczas spotkania i po jego zakończeniu, zostali ukarani karą upomnienia. Zbigniewa Wydra, trener Pioniera, w związku z nagannym zachowaniem po zakończeniu spotkania, dwa najbliższe mecze swoich podopiecznych obejrzy z wysokości trybun. beka napięta. Przed nami derby, ciężko wskazać faworyta. Takie pojedynki rządzą się swoimi prawami. Z mecz na mecz gramy coraz lepiej. W Pucharze Polski odpadliśmy z Czańcem po rzutach karnych, z Unią Racibórz przegrywaliśmy jedną bramką, otworzyliśmy się i skończyło się 0:4. W Suszczu do 80. minuty było 0:0. Nadszedł czas na przełamanie. Musimy wreszcie zacząć zdobywać punkty – stwierdził Wojciech Koźlik. Losy meczu rozstrzygnęły się bardzo szybko. Jak się później okazało, oba zespoły strzeliły po jednej bramce, padły one na początku spotkania. Już w 4. minucie Szymona Korzusa pokonał Anton Fizek. Obrońca gości wykorzystał zamieszanie w polu karnym i błąd golkipera gości, który w dużym stopniu przyczynił się do bramki zdobytej przez przeciwnika. Jasieniczanie z prowadzenia cieszyli się bardzo krótko. W 10. minucie ręką w obrębie „szesnastki” zagrał Michał Foltyn i arbiter wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Maciej Genc. Bramki padły na początku rywalizacji, ale dalsza część spotkania również przyniosła wiele ciekawych wydarzeń. Obu zespołom zależało na zwycięstwie. Na boisku było sporo walki. Nie zabrakło także okazji, po których rezultat powinien ulec zmianie. Najlepszej w drugiej odsłonie nie wykorzystał Andrzej Górniak, który w sobie tylko wiadomy sposób przestrzelił z kilku metrów. Warto zaznaczyć, iż przyjezdni od 69. minuty grali w osłabieniu. Lukas Rac nieprzepisowo powstrzymał szarżującego zawodnika gospodarzy. Rozjemca ukarał go za to przewinienie czerwoną kartką. Szkoleniowcy obu zespołów po meczu podkreślali zaciętość pojedynku, mówili także o niedosycie. – Liczyliśmy na pierwsze zwycięstwo. Szanse były, więc odczuwamy niedosyt. Przy stanie 1:1 Andrzej Górniak powinien strzelić gola, ale przestrzelił z 5 metrów. Jak na derby przystało, było sporo walki i emocji. Obie drużyny wypracowały sobie sytuacje bramkowe. Mieliśmy ich nieco więcej. Mamy pierwszy punkt, ale wspomniany niedosyt pozostał – powiedział po meczu Sławomir Białek, opiekun Spójni. – Zakładaliśmy grę o zwycięstwo, więc straciliśmy dwa punkty. Ze względu na kontuzje nie miałem do dyspozycji wszystkich zawodników. Szybko zdobyliśmy gola, mecz się dobrze dla nas ułożył. Niestety równie szybko bramkę straciliśmy. Oba zespoły walczyły, dążyły do wygranej. Mecz był wyrównany. W końcówce graliśmy w osłabieniu. Szanujemy ten remis – ocenił Marcin Biskup, szkoleniowiec Drzewiarza. Spójnia Landek – Drzewiarz Jasienica 1:1 (1:1) Bramki: Genc (10’) - Fizek (4’) Spójnia: Korzus – Lech, Kania, Genc, Szczepanik, Kubica, Folek, Łacek (75’Szczybrowski), Szwarc, Stawicki (85’ Kępka), Jędrzejko (55’ Górniak) Drzewiarz: Zieliński – Fizek, Foltyn, Rac, Lapczyk, Romanowicz (90’ Sibouih), Basiura, Janik (75’ Duś), Juroszek (85’ Strzelczyk), Łoś, Pawlus (51’ Mendrok) 6. kolejka (7.09.2013): Drzewiarz Jasienica - Gwarek Ornontowice 1:3 (0:0); Jedność 32 Przyszowice - Spójnia Landek 2:0 (0:0) 7. kolejka (14.09.2013): Spójnia Landek - Iskra Pszczyna 1:2 (0:1); Górnik Pszów - Drzewiarz Jasienica 3:1 (2:1) beka www.region.info.pl [email protected] Sport 21 Bielsko-Biała: T-Mobile Ekstraklasa Przełamanie „Górali” Rafał Rucek/tspodbeskidzie.pl Na taki mecz w wykonaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała kibice czekali od początku sezonu. 2 września, w 6. kolejce T-Mobile Ekstraklasy „Górale” wreszcie pokazali, że w piłkę grać potrafią. Bramki Koronie Kielce co prawda nie strzelili, ale w pełni zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. Niespełna dwa tygodnie później bielszczanie zaprezentowali się słabiej, ale zremisowali w Łodzi z tamtejszym Widzewem. Zbigniew Małkowski bronił doskonale Początek spotkania w wykonaniu gospodarzy był trochę nerwowy. W premierowym kwadransie zaliczyli kilka prostych strat w środkowej strefie boiska. Zawodnicy Korony z tych błędów jednak nie skorzystali. Tak czy owak, od pierwszego gwizdka arbitra stroną dominującą było Podbeskidzie. Już w 6. minucie oko w oko z Zbigniewem Małkowskim stanął Dariusz Łatka, któremu przed meczem urodził się syn. Bardzo dobrze dysponowany golkiper kieleckiej drużyny, o czym „Górale” dobitnie przekonali się w dalszej części meczu, wyszedł z opresji obronną ręką. Kilkanaście minut później kibice zerwali się z krzesełek, po strzale Aleksandra Jagiełły widzieli futbolówkę w bramce, ta uderzyła jednak w boczną siatkę. Wspomniany Małkowski przed przerwą jeszcze dwukrotnie uchronił swój zespół przed utratą gola. Najpierw wygrał pojedynek sam na sam z Marcinem Wodeckim, a potem wybronił niesygnalizowane uderzenie Chmiela. Kibice w przerwie mogli się zastanawiać, które z popularnych porzekadeł sprawdzi się w drugiej odsłonie; „co się odwlecze, to nie uciecze” czy „niewykorzystane sytuacje się mszczą”? Klarowny sygnał do ataku, a zatem realizacji wersji optymistycznej, dał Czesław Michniewicz. Trener „Górali” do gry desygnował bowiem Fabiana Pawelę, który zmienił Rudolfa Urbana. Na efekt i upragnione trafienie kibice musieli poczekać nieco ponad kwadrans. W 62. minucie Tomasz Górkiewicz, który był jednym z lepszych zawodników na boisku, wbiegł w pole karne, zagrał futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, ta odbiła się od Piotra Malarczyka i wpadła do siatki. „Górale” celebrując radość mogli wykonać kołyskę, oczywiście z dedykacją dla wspomnianego syna Łatki. Po tym wydarzeniu nadal więcej z gry mieli bielszczanie, którzy w 85. minucie losy meczu powinni jednoznacznie rozstrzygnąć. Wyborną okazje zmarnował jednak Chmiel, który nie był w stanie pokonać Małkowskiego. Niewiele brakował, a w doliczonym czasie gry sprawdziłoby się również drugie, wspomniane porzekadło. Z kilku metrów przestrzelił jednak Daniel Gołębiewski. Po ostatnim gwizdku bielszczanie, ci na boisku i na trybunach, mogli unieść ręce w geście triumfu. Podopiecznym trenera Michniewicza bramki zdobyć się nie udało, ale liczą się punkty, liczy się zwycięstwo, którego bielszczanie potrzebowali. Łatwiej się idzie, gdy świeci słońce... Powiedzieli po meczu: Jose Martin Rojo: - Trudno mówić o porażkach. Podbeskidzie było od nas dużo lepsze, miało więcej sytuacji bramkowych i wygrał zasłużenie. Nie byliśmy lepszą drużyną, nie zagraliśmy tak jak powinniśmy i dlatego tak się skończyło. Czesław Michniewicz: Jestem w innym nastroju niż kolega z Korony. Po długich wyczekiwaniach wreszcie wygraliśmy mecz. Zagraliśmy dobre spotkanie. Oddaliśmy 19 strzałów, wykonaliśmy 26 dośrodkowań, byliśmy zespołem, który bardziej chciał wygrać. Martwi jedynie to, że mając tyle sytuacji, bramkę strzelamy niejako „z kurzu”. Tomek „Górek” przepchnął się przy linii w swoim stylu i strzelił bramkę. Z mojej perspektywy nie było widać jak ona padła. Było widać, że zespół od pierwszej minuty bardzo chce wygrać, to cieszy. Możemy teraz w spokoju przygotowywać się do meczu z Widzewem. Podbeskidzie: Rybansky - Sokołowski, Pietrasiak, Konieczny (78` Szymanek), Górkiewicz, Łatka, Sloboda, Chmiel, Urban (46` Pawela), Jagiełło (67` Kołodziej), Wodecki Korona: Małkowski - Kuzera, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak, Jovanović, Stąporski (57` Kwiecień), Janota, Sobolewski, Sierpina (74` Pilipczuk), Angielski (49` Gołębiewski) zmuszali do wysiłku Macieja Mielcarz. Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, a konkretnie Rudolfa Urbana. Pomocnik Podbeskidzia wykonał rzut wolny, futbolówka odbiła się od muru i wróciła do niego. Poprawka, przy odrobinie szczęścia, okazała się skuteczna. Mielcarz nie miał szans na skuteczną interwencję, piłka zanim wpadła do siatki odbiła się od jednego z zawodników Widzewa. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. W 57. minucie niepilnowany w polu karnym Povilas Leimonas głową wyrównał stan rywalizacji. Michniewicz na ostatnie pół godziny posłał do boju Krzysztofa Chrapka i Fabiana Pawelę, ale wejście dwóch napastników nie ożywiło ofensywnych poczynań „Górali”. W końcówce boisko po obejrzeniu dwóch żółtych kartek opuścić musiał Dariusz Łatka. Nie wpłynęło to jednak na boiskowe wydarzenia i mecz zakończył się remisem. Opromienione zwycięstwem nad Koroną, ale bez kontuzjowanych Bartłomieja Koniecznego i Damian Chmiela, Podbeskidzie po przerwie na reprezentację udało się na mecz do Łodzi. Spotkanie sąsiadujących ze sobą w tabeli zespołów nie zachwyciło. Premierowa odsłona w wykonaniu obu zespołów do porywających nie należała. Więcej z gry mieli gospodarze i to oni stworzyli sobie kilka niezłych okazji strzeleckich. Najlepszą zmarnował Eduards Visnakovs, który sprytnym uderzeniem próbował przelobować Ladislava Rybanskiego. Łotysz nieznacznie się pomylił. Jego vis-a-vis nie miał zbyt dużo pracy. „Górale” sporadycznie Powiedzieli po meczu: Radosław Mroczkowski: - Oba zespoły miały problemy z wyprowadzaniem piłki, panowaniem nad piłką i konstruowaniem akcji. Poziom meczu, przede wszystkim w pierwszej połowie, nie zachwycał. Mieliśmy jednak więcej sytuacji, lecz zabrakło nam skuteczności i spokoju w wykańczaniu akcji. Cieszą mnie jakiekolwiek punkty, bo liga jest wyrównana i z każdym można wygrać. Jesteśmy drużyną, która ciężko pracuje na sytuacje. Liczyliśmy na więcej, dążyliśmy do zdobycia zwycięskiej bramki. Szkoda, że Eduards Visnakovs nie strzelił gola, miał parę okazji. Cieszę się, że udało nam się szybko odrobić straty, do koń- Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce 1:0 (0:0) Bramka: Malarczyk (62` samobójcza) ca walczyliśmy o zwycięstwo i spokojnie mogliśmy wygrać to spotkanie. Czesław Michniewicz:Pierwsza połowa nie stała na najwyższym poziomie. Może miały na to wpływ światła, które na chwilę przygasły i trudno nam się grało? Oczywiście żartuję. Nie stworzyliśmy wiele sytuacji, jeden strzał z dystansu Slobody to zdecydowanie za mało. W drugiej połowie zagraliśmy nieco inaczej. Staraliśmy się zdobyć bramkę i udało nam się to po strzale Rudiego Urbana, ale niestety popełniliśmy ten sam błąd, co wiosną i szybko straciliśmy gola. Wtedy mieliśmy jednak dwie bramki przewagi, a dzisiaj tylko jedną, więc mecz zakończył się remisem. Jadąc do Łodzi na pewno mieliśmy obawy, jak zaprezentuje się nasza drużyna bez dwóch czołowych zawodników - Chmiela i Koniecznego. Zmiennicy i debiutant Bujok pokazali się jednak z dobrej strony. Na pewno przy lepszych okolicznościach mogliśmy wygrać, ale mogło być też gorzej. Ostatecznie zremisowaliśmy i - jak to mówi trener Michał Probierz - dwa punkty zostały w PZPN. Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0) Bramki: Leimonas (57`) – Urban (55`) Widzew: Mielcarz - Stępiński, Perez, Lafrance, Airapetian – Visnakovs (69` Alex Bruno), Okachi, Batrović (66` Kowalski), Leimonas, Kaczmarek (81` Melunovic) - Visnakovs Podbeskidzie: Rybansky Sokołowski, Pietrasiak, Szymanek (52` Telichowski), Górkiewicz - Łatka, Sloboda – Bujok (67` Chrapek), Urban (72` Pawela), Jagiełło - Wodecki beka ORLEN Liga Wilk, Łyszkiewicz, Wojtowicz (libero) oraz Ciaszkiewicz, Prokop, Szymańska Szlifują formę przed ligą Turniejowe zmagania bielski zespół rozpoczął od rywalizacji z Pałacem Bydgoszcz. Początek w wykonaniu BKS-u był fatalny. Dwa pierwsze sety przegrał do 15 i do 20. Przebudzenie nastąpiło dopiero w trzeciej, wygranej partii. Ostatni głos w tym pojedynku należał jednak do bydgoszczanek, które cały mecz wygrały 3:1. W sobotnie popołudnie podopieczne Mirosława Zawieracza pokonały 3:0 PTPS Piła, drużynę, którą niedawno prowadził Zawieracz. Bielszczanki rozprawiły się z rywalkami w trzech krótkich setach. W drugim dniu zmagań BKS zmierzył się z Muszynianką Fakro. Stawką tego spotkania było pierwsze miejsce w turnieju. Trzeci zespół ostatniego sezonu okazał się dla bielszczanek za silny. „Mineralne” bez większych problemów zwyciężyły 3:0. Dzięki tej bks.bielsko.pl Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała szukając formy przed startem rywalizacji w ORLEN Lidze wzięły udział w dwudniowym turnieju o Puchar Burmistrza Jarocina. Podopieczne Mirosława Zawieracza zanotowały jedno zwycięstwo i dwie porażki. Mirosław Zawieracz, trener BKS-u Aluprof wygranej okazały się najlepszą drużyną turnieju o Puchar Burmistrza Jarocina. BKS sklasyfikowany został na czwartym miejscu. 1. mecz (14 wrzesień): BKS Aluprof - Pałac Bydgoszcz 1:3 (15:25, 20:25, 25:21, 12:25) BKS Aluprof: Nikić, Horka, Trojan, Czypiruk-Solarewicz, 2. mecz (14 wrzesień): BKS Aluprof - PTPS Piła 3:0 (25:13, 25:15, 25:22) BKS Aluprof: Trojan, Horka, Lis, Łyszkiewicz, Szymańska, Czypiruk-Solarewicz, Wojtowicz (libero) oraz Nikić, Ciaszkiewicz, Wilk 3. mecz (15 wrzesień): BKS Aluprof - Muszynianka Fakro 0:3 (17:25, 12:25, 20:25) BKS Aluprof: Nikić, Horka, Szymańska, Czypiruk, Łyszkiewicz, Trojan, Wojtowicz (libero) beka JOBS W kinach: Premiera: 30.08.2013 Biografia jednego z największych wizjonerów XX w. – Steve`a Jobsa, i historia wczesnych lat Apple. W kinach Był ekscentrykiem, buntownikiem, czasem szaleńcem. Zawsze uważał, że wie lepiej i zwykle się nie mylił. Od początku wiedział czego chce i potrafił o to walczyć. Był niełatwym partnerem w biznesie i w życiu. Potra- fił uszczęśliwiać, ale także okrutnie ranić najbliższych. Założył firmę w garażu, by po kilku latach wprowadzić ją na giełdę i stać się milionerem. Wkrótce stracił jednak nad nią kontrolę i został usunięty z Apple. Jego charyzma działała nie tylko na inwestorów, ale także na kobiety. Potrafił je uwodzić, ale czy uszczęśliwiać? Nawet w sytuacji, która innym wydawałaby się bez wyjścia, znalazł siłę, by po raz kolejny wspiąć się na szczyt, odzyskać Apple i zmienić kulejącą firmę w światową potęgę. Przeciwności losu zmieniły go jako człowieka, ale nie jako wizjonera. Dlatego to właśnie on przyniósł światu iPhone, iPod i iPad... FilmWeb Męskie W księgarniach muzycznych: Premiera: 9.09.2013 Granie Album „Męskie Granie 2013” zawiera obszerny zapis dwóch pierwszych koncertów tegorocznej trasy. Odbyły się one w Krakowie i w Chorzowie. Znakomite występy Artystów dowodzą, że dyrektorzy artystyczni tegorocznej edycji - Katarzyna Nosowska i Adam Ostrowski - dokonali wspaniałych wyborów, zapraszając na scenę wiodące www.region.info.pl [email protected] Rozrywka 22 2013 postaci polskiej muzyki rozrywkowej, a także młodych, ambitnych twórców. Bardzo ważnym elementem koncertów była wspaniała publiczność, której wrażliwość i reakcje uczyniły te dwa długie spotkania z muzyką niezapomnianymi spektaklami. Gośćmi specjalnymi tegorocznego wydarzenia bylim. in.: Grażyna Łobaszewska i Stanisław Sojka, a na potrzeby koncertów powstał nawet specjalny zespół - Small SynthOrchestra. Album „Męskie Granie 2013”tworzy piękną, międzypokoleniową muzyczną mozaikę. Polecamy i zapraszamy do słuchania. Various Artists Horoskop Baran (21.03 - 20.04) Dla Baranów wrzesień to miesiąc powrotu do szarej rzeczywistości. Ten miesiąc to nadrabianie zaległości po urlopach. Zająć się trzeba sprawami praktycznymi i prozaicznymi.Samotne Barany, zajęte wieloma sprawami, nie będą miały głowy do uczuć i namiętności. Odżyją uczucia w związkach, odżyje namiętność. Wolne Barany będą teraz miały dużo okazji do poznania nowych ludzi. Ich życzliwość do świata będzie im zjednywała sympatię płci przeciwnej. Rak (22.06 - 22.07) W domu sporo obowiązków, porządkowanie spraw po wakacjach. To spowoduje, że pod koniec miesiąca będą mogły czuć się zmęczone. W pracy skupią się na codziennych obowiązkach, dzięki swej sumienności mogą zasłużyć na dodatkowe pieniądze. Może pojawić się szansa na awans, podwyżkę, nowe zlecenia. Jednak zmęczenie nadmiarem obowiązków nie pozwoli im czerpać radości z tych nowych wyzwań. Waga (23.09 - 23.10) W życiu rodzinnym Wag będących w stałych związkach ciężka atmosfera. Wagi będą miały poczucie, ze ciąży na nich zbyt wiele obowiązków. Będą miały w związku z tym poczucie krzywdy. Dopiero trzecia dekada miesiąca przyniesie ożywienie i romansowe nastawienie. Wolne Wagi mogą teraz poznać swoją bratnia duszę. Niejedna Waga podejmie we wrześniu decyzję o zmianie stanu cywilnego. Koziorożec (22.12 20.01) Dla Koziorożców koniec wakacji wiąże się z powrotem do normalności. Wreszcie wszystko będzie się toczyło utartym rytmem. Poczują się bezpieczne i zadowolone. Praca zawodowa będzie dawała im teraz dużo satysfakcji, będą czuły się spełnione i pełne energii do działania. Ich sposób działania zostanie doceniony, może przynieść awans lub podwyżkę. Byk (21.04 - 20.05) Byki będą we wrześniu nastawione rodzinnie. Zajęte będą przede wszystkim sprawami praktycznymi. Będą czuły się bezpieczne, a to będzie sprzyjało rozwojowi relacji międzyludzkich. Będą lubiane, nastawione na kontakty towarzyskie. Będą się interesowały sztuką. Mogą odwiedzać teatry i wystawy. We wrześniu dla Byków ważna będzie rodzina i uczucia. Lew (23.07 - 23.08) Dopiero w trzeciej dekadzie miesiąca relacje z otoczeniem ulegną poprawie a życie towarzyskie rozkwitnie. W pracy sytuacja podobna jak w domu, dużo obowiązków i próby przekazania zadań innym. Niestety, Lwy same będą musiały zająć się najpilniejszymi sprawami. Wszelkie nowe zamierzenia lepiej odłożyć na koniec miesiąca, wtedy przyniosą one oczekiwane efekty. Skorpion (24.10 - 22.11) Koniec lata. Skorpiony biorą się ostro do pracy. Wszystko zostanie sprawie i metodycznie zaplanowane. Zorganizowane tak, że będzie chodziło jak w zegarku. Raz na jakiś czas Skorpiony pozwolą sobie na wypad za miasto żeby odetchnąć od pracy, pobyć w samotności i ciszy. Na początku miesiąca mogą wystąpić problemy z komunikowaniem się z ludźmi. Może dochodzić do spięć z domownikami i współpracownikami. Wodnik (21.01 - 19.02) W sprawach zawodowych czas mało ciekawy. Po urlopach nastał okres nadrabiania zaległości i innych, rutynowych zajęć, wymagających wytrwałości i cierpliwości. Wodniki będą starały się uciec od tej codzienności.. Trzecia dekada miesiąca będzie ciekawsza, będą interesujące kontakty z ludźmi, Wodniki będą miały dużo pomysłów, szkoda, że niektóre okażą się mało realne do wykonania. Bliźnięta (21.05 - 21.06) Dla Bliźniąt wrzesień to pracowity miesiąc. Po okresie urlopowym są zaległości, które trzeba szybko nadrobić. Nadmiar pracy i obowiązków będzie powodował znużenie i zmęczenie. To może wywołać kłopoty ze zdrowiem i gorsze samopoczucie. Będzie możliwość poświecić więcej czasu na życie towarzyskie i kulturalne. Spotkania z przyjaciółmi będą teraz bardzo ciekawe. Panna (24.08 - 22.09) Panny we wrześniu zajmą się porządkowaniem swojego życia. Działania te przyniosą duże korzyści materialne. Panny będą miały dużo pracy i dobrze sobie z nią poradzą. Energia będzie Panny rozpierać, zdrowie zaś będzie dopisywać. To będzie sprzyjało podejmowaniu trudnych zadań i ważnych zobowiązań. Jasność myślenia i logiczne postępowanie będą ułatwiały im życie. Strzelec (23.11 - 21.12) W pracy wszystko będzie się układało pomyślnie choć Strzelce będą miały poczucie, że czas stoi w miejscu. Prace biurowe będą je bardzo męczyć. Dopiero w drugiej połowie miesiąca sytuacja ulegnie zmianie i Strzelce będą mogły się wykazać swoją kreatywnością. Ożywią się kontakty handlowe. Dużo spraw uda się załatwić pomyślnie. W sprawach miłosnych na początku miesiąca zastój. Ryby (20.02 - 20.03) Wrzesień to dla Ryb miesiąc powrotu do normalnego życia. Zaplanują wielkie porządki i nadrabianie zaległości. Mogą przez to być często zmęczone. Będą większe wydatki co zmusi Ryby do oszczędności zarówno w domu, jak i w interesach. W trzeciej dekadzie sytuacja się poprawi, Ryby ożywią się towarzysko, zaczną spotykać się z przyjaciółmi. W pierwszej połowie września Ryby będą miały dużo szczęścia w miłości. Wróżka Wielbiciel REKLAMA Kryminał W lesie niedaleko małej miejscowości w okolicach Augsburga znaleziono zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Policja i bliscy zamordowanej stoją przed prawdziwą zagadką, gdyż kobieta ta zaginęła bez śladu przed kilkoma laty. Dopiero telefon od jej znajomej z wakacji dostarcza pierwszych wskazówek dla śledztwa... Jednocześnie we Frankfurcie toczy się inna historia. Leonę, zadowoloną z życia redaktorką w wydawnictwie, ukochany mąż porzuca dla innej kobiety. To prawdziwy cios dla kobiety, która dopiero co była świadkiem samobójstwa. Sonia Draga W kinach: Premiera: 30.08.2013 Sztanga i cash W kinach Perypetie pracownika klubu fitness i jego kompanów, którzy pewnego dnia postanawiają porwać i oskubać z kasy jednego ze swoich bogatych klientów. Mózgiem całej akcji jest Daniel Lugo (Mark Wahlberg), ambitny „wyznawca” kulturystyki, który do pomocy dobiera sobie przypakowanych jak on, ale niezbyt błyskotliwych osiłków - Adriana (Anthony Mackie) i Paula (Dwayne Johnson). Ich celem jest Victor Kershaw (Tony Shalhoub), przechwalający się swoimi sukcesami finansowymi nowobogacki biznesman. Lugo, który myśli, że zjadł wszystkie rozumy, bo naoglądał się filmów akcji i jego partnerzy popełniają kolejno wszystkie możliwe błędy. A do tego Kershaw, nieoczekiwanie dla wszystkich, odmawia zrzeczenia się pieniędzy, choćby nawet miał to przypłacić życiem. Kinomaniak www.region.info.pl [email protected] Rozrywka 23 Krzyżówka Blue Jasmine Jasmine (Cate Blanchett) przywykła do wygodnej egzystencji u boku męża-biznesmena Hala (Alec Baldwin). Do świata luksusowych rezydencji i limuzyn, kolacji w najdroższych restauracjach Nowego Jorku i zakupów w butikach topowych projektantów. Jednak kiedy Hal zostaje zatrzymany pod zarzutem malwersacji, a konta małżeństwa zablokowane, jej uporządkowane życie z dnia na dzień zmienia się nie do poznania. Żeby ukoić skołatane nerwy i uniknąć kłopotliwych spotkań ze znajomymi z nowojorskiej elity, Jasmine przenosi się do San Francisco, by tymczasowo zamieszkać u swojej siostry Ginger (Sally Hawkins). Szybko popada w konflikt z Chilim (Bobby Sudoku Cannavale), prostolinijnym narzeczonym siostry. Szukając mężczyzny dla siebie, postanawia przy okazji uszczęśliwić Ginger i znaleźć jej odpowiedniejszego partnera. Wkrótce siostra pozna rozrywkowego Ala (Louis C.K.), a o względy Jasmine zaczną zabiegać temperamentny lekarz (Michael Stuhlbarg) i szarmancki dyplomata Dwight (Peter Sarsgaard), zafascynowany jej urodą i arystokratycznym szykiem. Zawiłe relacje męsko-damskie staną się okazją do popisów błyskotliwego poczucia humoru Woody`ego Allena, który z właściwą sobie przenikliwością i inteligencją punktuje ludzkie słabości swoich bohaterów. Kinomaniak kontakty Humor Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta: - Czym będzie wyraz „chętnie” w zdaniu: „Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach.”? Zgłasza się Jasio: - Kłamstwem, panie profesorze! --Ojciec pyta syna: - Co robiliście dziś na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego! Kiedy ja byłem w szkole, też szukaliśmy wspólnego mianownika! Że też nikt go do tej pory nie znalazł... --– To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! – mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. – Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do przychodni, a wróciła z nową fryzurą! --Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje: - Mój tata jest najszybszy na świecie! - A wcale że nie! - A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej, a w domu jest piętnaście po czwartej. - Ależ tragedia! A drugi mąż? - On też zjadł trujące grzyby i umarł. - Ale nieszczęście! Boję się spytać, co się stało trzeciemu mężowi. - Zmarł z powodu skręcenia karku. - Skręcenia karku? - Nie chciał jeść grzybów. --Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu „damulka z pretensjami”. Po drodze plotkują sobie o tym i o owym. - To doprawdy okropne, jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź sobie moja droga, byłam ostatnio na przyjęciu, gdzie do ryby podano mi nóż do befsztyków! - O tak, szokujący brak ogłady. Mnie z kolei zaproponowano sherry w kieliszku do szampana! W tym momencie wtrąca się taksówkarz: - Szanowne Panie nie wezmą mi, mam nadzieję za złe, że ja tak tyłem do pań siedzę? --Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę: - Baco, którędy do Zakopanego? - A za ile? - Jak to, baco, za ile?! Za Bóg zapłać! - A, to niech was Bóg prowadzi... --Pytają bacę: - Czy te trzy dziewczynki są twoimi córkami? Baca: - No. - Ale one urodziły się tego samego dnia?! - No... - ... w odstępach piętnastominutowych!!! - No to co?! Jo mom rower... wesoły --Kobieta mówi znajomej, że wychodzi po raz czwarty za mąż. - Jak wspaniale! Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi za złe, jeśli spytam, co się stało z twoim pierwszym mężem? - Zjadł trujące grzyby i zmarł. Przeszłość W kinach Ahmad i Marie nieformalnie zakończyli swój związek cztery lata temu. Po długiej rozłące mężczyzna przylatuje do Paryża, aby ostatecznie podpisać dokumenty i tym samym doprowadzić sprawę rozwodową do końca. Marie potrzebuje tych formalności, aby móc wejść w nowy związek małżeński z Samirem. Spotkanie nabiera dramatyzmu, kiedy Ahmad dowiaduje się, że atmosfera w domu Marie daleka jest od normalności. Z każdą chwilą kolejne tajemnice z przeszłości wychodzą na jaw i odciskają swoje piętno na życiu wszystkich. Premiera w Polsce: 6 września 2013. Kinomaniak REKLAMA W kinach: Premiera: 23.08.2013 Ważne Telefon alarmowy 112 Policja 997 Pogotowie Ratunkowe 999 Straż Pożarna 998 Pogotowie Energetyczne 991 Pogotowie Gazowe 992 Pogotowie Ciepłownicze 993 Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994 GOPR 985, 601 100 300 WOPR 601 100 100 Telefon Zaufania 988 Informacja AIDS 958 Pomoc Drogowa 981 Straż Miejska 986 Bestwina URZĄD GMINY tel. 32 215 77 00 POLICJA tel. 32 215 32 25 Bielsko-Biała URZĄD MIASTA tel. 33 49 71 800 POLICJA tel. 33 812 12 55 Buczkowice URZĄD GMINY tel. 33 499 00 66 POLICJA tel. 33 825 46 10 Czechowice-Dziedzice URZĄD MIASTA tel. 32 214 71 10 POLICJA tel. 32 215 32 35 Jasienica URZĄD GMINY tel. 33 815 22 31 POLICJA tel. 33 825 05 10 Jaworze URZĄD GMINY tel. 33 828 66 00 POLICJA tel. 33 825 05 10 Kozy URZĄD GMINY tel. 33 829 86 50 POLICJA tel. 33 813 07 10 Porąbka URZĄD GMINY tel. 33 827 28 10 POLICJA tel. 33 817 52 13 Szczyrk URZĄD GMINY tel. 33 829 50 00 POLICJA tel. 33 825 46 10 Wilamowice URZĄD GMINY tel. 33 812 94 30 POLICJA tel. 33 8175 212 Wilkowice URZĄD GMINY tel. 33 499 00 77 POLICJA tel. 33 817 82 65 05.09.2013 - posiadali narkotyki Policyjni wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o posiadanie środków odurzających. Za przestępstwo to zatrzymanym może grozić do 3 lat za kratami. Policjanci patrolujący nocą ul. Kustronia w Bielsku-Białej zauważyli audi, w którym siedzieli dwaj młodzi mężczyźni w wieku 22 i 23 lat. Na widok funkcjonariuszy sprawcy wyraźnie starali się uniknąć kontroli i byli zdenerwowani. Nie bez przyczyny, bo w czasie ich przeszukania policjanci odnaleźli blisko 10 gr marihuany. Zatrzymani zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Za posiadanie środków odurzających grozi im do 3 lat więzienia. 04.09.2013 - telefon i rower 48-letni mieszkaniec Szczyrku ukradł telefon komórkowy o wartości 1500zł, który roztargniona kobieta pozostawiła na ławce w korytarzu bielskiego Sądu przy ul. 1 Maja. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu ustalili kim był rabuś. Zatrzymali go na gorącym uczynku kolejnego przestępstwa – kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości. Policjanci zostali poinformowani o kradzieży telefonu komórkowego, który padł łupem sprawcy w bielskim sądzie. Rabuś zauważył moment, w którym roztargniona kobieta wychodząc z budynku pozostawiła markowego www.region.info.pl [email protected] Na końcu 24 Kronika Policyjna samsunga na ławce w korytarzu. Szybko stał się jego nowym posiadaczem. Policjanci ustalili dane złodzieja. Zatrzymali go w Szczyrku, gdy rowerem wracał do domu. Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał we krwi 0,6 promila alkoholu. W czasie przeszukania policjanci odnaleźli też skradziony przez niego telefon komórkowy. Zatrzymany usłyszał zarzuty kradzieży oraz kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Za przestępstwa te może mu grozić nawet do 5 lat za kratami. rzy przekazali go w ręce policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany był trzeźwy. Przewieziono go do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty uszkodzenia cudzego mienia. 04.09.2013 - na podwójnym gazie W czasie cofania 44-letni kierowca volkswagena golfa wjechał w bmw. Sprawca nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci z Kobiernic zatrzymali go chwilę później. Miał we krwi ponad 3 promile alkoholu. Do jego zatrzymania przyczyniły się informacje, które przekazali świadkowie. Do zdarzenia doszło w Porąbce na ul. Żywieckiej na parkingu przed jednym z lokali. Kierujący volkswagenem, w czasie manewru cofania wjechał w bmw. Nie zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawca może mówić o swoim pechu, bo zauważyli go świadkowie, którzy zapamiętali numery rejestracyjnego jego samochodu. Zareagowali i informacje te przekazali natychmiast właścicielce pojazdu. Kobieta zaalarmowała o zdarzeniu miejscowych policjantów. Chwilę później mundurowi zatrzymali sprawcę. Badanie alkomatem wykazało, że miał we krwi przeszło 3 promile alkoholu. Przyznał się do kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji. Za jazdę 04.09.2013 - tuzin zaliczony 44-letni bielszczanin porysował metalowym prętem karoserię aż dwunastu samochodów zaparkowanych na bielskim Placu Wojska Polskiego. Pracownicy parkingu ujęli chuligana i przekazali go w ręce patrolu z komisariatu I. Za przestępstwa te zatrzymanemu grozi teraz do 5 lat za kratami. Nie wspominając o konieczności zadośćuczynienia właścicielom uszkodzonych pojazdów. Do zdarzenia doszło 4 września. Sprawca zaopatrzony w metalowy pręt urządził sobie rajd pomiędzy zaparkowanymi pojazdami. Nie przebierając w markach porysował karoserię aż 12 samochodów. Spowodował szkody, które sięgają blisko 4.000 zł. Wandal został ujęty przez pracowników parkingu, któ- „na podwójnym gazie” grozi mu teraz do 2 lat za kratami. 03.09.2013 - damski bokser 56-letni, pijany mężczyzna uderzył pracownicę ochrony pięścią w twarz tylko dlatego, że kobieta poprosiła go o wyjście z centrum handlowego. Pokrzywdzona upadła na podłogę, tracą przytomność. Chwilę po zdarzeniu sprawcę ujęli ochroniarze i przekazali go w ręce patrolu z komisariatu III. Za przestępstwo to zatrzymanemu grozi teraz do 5 lat za kratami. Do zdarzenia doszło w jednym z bielskich centrów handlowych, gdzie pijany mężczyzna zaczepiał klientów i zachowywał się agresywnie. Pracownica ochrony zareagowała na jego zachowanie grzecznie prosząc, aby opuścił centrum. Sprawca nadal zachowywał się jednak agresywnie. W pewnym momencie zaatakował kobietę, uderzając ją pięścią w twarz. Pokrzywdzona upadła na podłogę, tracąc na moment świadomość. Na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń ciała. Chwilę później napastnik został obezwładniony przez ochroniarzy, którzy przybiegli na pomoc koleżance. Przekazano go w ręce policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że 03.09.2013 - chciał sobie „popstrykać” Aparat fotograficzny marki Canon o wartości blisko 4.000 zł padł łupem dwójki złodziei. Policjanci z komisariatu II zatrzymali obu rabusiów i odzyskali skradzione mienie. Sprawcy wykorzystali nieuwagę właścicielki sprzętu fotograficznego i szybko stali się jego nowymi posiadaczami. Zanim jednak na dobre nacieszyli się skradzionym łupem, zostali zatrzymani. W czasie przeszukania ich mieszkania policjanci odnaleźli skradziony aparat fotograficzny. Dwóch złodziei trafiło do policyjnego aresztu. miał we krwi przeszło 2 promile alkoholu. Przewieziono go do policyjnego aresztu. 03.09.2013 - bezczelny złodziej 18-latek zatrzymany przez policjantów z komisariatu II odpowie za groźby kierowane wobec personelu placówki handlowej i liczne kradzieże, których dopuścił się w jednym z bielskich sklepów. Za przestępstwa te może mu grozić do 2 lat za kratami. Wśród obsługi nastolatek znany był z tego, że gdy tylko pojawiał się w sklepie z półek znikał towar. Rabuś nie regulując rachunku, wybiegał ze skradzionymi artykułami i tyle go widziano. Kiedy ponownie zjawił się w sklepie, personel miał na niego baczenie, co wyraźnie go zirytowało. Pilnie strzeżony wiedział, że nie uda mu się nic ukraść, dlatego zagroził sprzedawczyni śmiercią. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali sprawcę, który ukrył się w pobliskich zaroślach. Badanie stanu jego trzeźwości dało wynik 1,5 promila alkoholu. Przewieziono go do policyjnego aresztu. Zatrzymany usłyszał zarzuty gróźb karalnych, za co może trafić do więzienia na najbliższe 2 lata. Przed sądem odpowie też za liczne kradzieże sklepowe. Za wykroczenia te grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. 03.09.2013 - kradł prąd Zarzuty kradzieży energii elektrycznej usłyszał 60-letni bielszczanin. Za przestępstwo to sprawcy grozi teraz 5 lat więzienia. Policjanci z komisariatu II oraz pracownicy bielskiej energetyki przeprowadzili kontrolę w jednym z mieszkań przy ul. Kustronia w Bielsku-Białej. Podczas niej okazało się, że właściciel zainstalował w mieszkaniu nielegalne przyłącza, za pomocą których kradł energię elektryczną. Pracownicy energetyki zabezpieczyli nielegalną instalację i szacują poniesione straty. Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzież energii elektrycznej, za co może mu grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Rubryka redagowana na podstawie informacji policyjnych. Region Nielegalna fabryka Przyłapali graficiarzy papierosów Wandale przyłapani na gorącym uczynku Wywiadowcy patrolujący późnym wieczorem centrum miasta zauważyli nastolatków, którzy z zapałem malowali ściany i drzwi biblioteki. Na elewacji i drzwiach zabytkowej kamienicy powstały napisy „WSO” (skrót od hasła „wyższy stan odprężenia”, którym posługuje się młodzież), w kolorze czerwonym, niebieskim, szarym i czarnym. Na widok policjantów sprawcy odrzucili spraye za ogrodzenie pobliskiej posesji. Zatrzymanymi okazali się bielszczanie w wieku od 14-17 lat. W czasie przeszukania trzech z nich policjanci odnaleźli spraye, wieczka i dysze farb. Sprawcy przyznali się do wykonania graffiti. Podczas przeszukania jednego z 17-latków policjanci odnaleźli dodatkowo 0,6 gr marihuany. Posiadacz środków odurzających został przewieziony do policyjnego aresztu. Jego koledzy zostali przekazani pod opiekę rodziców. Trwa szacowanie strat spowodowanych przez graficiarzy oraz ich roli i udziału w uszkodzeniu elewacji zabytkowej kamienicy. Za uszkodzenie mienia 17-latkom może grozić do 5 lat więzienia. Jeden z nich odpowie dodatkowo za posiadanie narkotyków. Pozostali nieletni za swój czyn odpowiedzą wkrótce przed Sądem Rodzinnym. Policja Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wraz z policjantami Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej oraz funkcjonariuszami Służby Celnej w Cieszynie zabezpieczyli ponad 1700 kg suszu liści tytoniu i krajanki tytoniowej. Policja Policja Policyjni wywiadowcy zatrzymali na gorącym uczynku pięciu nastolatków, którzy farbami w sprayu pomalowali elewację biblioteki przy ul. Komorowickiej w Bielsku-Białej. W czasie przeszukania jednego z nich funkcjonariusze odnaleźli dodatkowo marihuanę. Zdemaskowana fabryka papierosów W oparciu o informacje uzyskane w czasie realizacji czynności służbowych policjanci ustalili, że na terenie posesji zlokalizowanej w jednej z miejscowości powiatu bielskiego znajduje się nielegalna krajal- nia tytoniu. Bezpośrednio podjęte działania pozwoliły na zatrzymanie na terenie posesji w czasie rozładunku suszu tytoniowego dwóch mężczyzn w wieku 56 i 51 lat. W efekcie wykonywanych czynności przeszu- kania w pomieszczeniach gospodarczych i stojącym na terenie posesji samochodzie dostawczym ujawniono susz liści tytoniu oraz gotową już krajankę tytoniową o łącznej wadze 1763, 7 kg. Ponadto zabezpieczono linię do produkcji krajanki tytoniowej, której wartość oszacowano na 80 tys. zł. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych podatków oszacowano w tym przypadku na blisko 800 tys. zł. Zatrzymani mężczyźni odpowiedzą za popełnione przestępstwa akcyzowe, za co mogą trafić do więzienia nawet na 3 lata. Grożą im też dotkliwe kary finansowe. Policja