Pobierz numer w PDF

Transkrypt

Pobierz numer w PDF
DWUTYGODNIK NR: 19 (88) Nakład 7000 18 września 2013 REDAKCJA: Bielsko-Biała, ul. Krańcowa 35, tel: 33 4876606
Gazeta
bezpłatna
Następny numer:
2 PAŹDZIERNIKA
Jaworze
W drodze
www.region.info.pl
[email protected]
Nr indeksu: 285080
ISSN: 2299-0976
po
zdrój
czytaj na stronie 14
Bielsko-Biała
cz yt aj na st ro ni e 4
Kozy
Ekspresowa
sesja
czy taj na str oni e 11
Region
Klasa polityczna
daje zły przykład
czy taj na str oni e 13
Wilkowice
Ruchy pozorowane
czy taj na str oni e 15
Szczyrk
Szykują się na zimę
czy taj na str on ie 2
Centrum Kamienia Naturalnego
poleca
SCHODY
ZEWNĘTRZNE I WEWNĘTRZNE
Wykonujemy także : parapety, blaty
kuchenne, łazienki, kominki.
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach)
www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected]
www.region.info.pl
[email protected]
Region
2
Bielsko-Biała
Pleśń i wilgoć
w mieszkaniach
– czytaj na stronie 6
Szczyrk
Rodzina
królewska
dziękuje pastorowi
– czytaj na stronie 9
Jaworze
Radni
są służącymi?
– czytaj na stronie 14
Szykują się na zimę
Być może Szczyrkowski Ośrodek Narciarski niebawem
połączy siły z właścicielem wyciągu na Kotarzu w Brennej.
Takie rozwiązanie mogłoby zdecydowanie zwiększyć
przepływ narciarzy z jednej do drugiej miejscowości.
We wtorek 17 września
w szczyrkowskim Urzędzie
Miasta odbyła się konferencja prasowa z udziałem
przedstawicieli miejscowych
ośrodków narciarskich. Zaprezentowali bieżące przygotowania do sezonu zimowego, a także plany na
przyszłość.
Prezes Szczyrkowskiego
Ośrodka Narciarskiego, Stanisław Richter zapowiedział
połączenie sił z ośrodkiem
w Brennej. Koncepcja ta
ma być zrealizowana dzięki
współpracy SzON-u z właścicielem spółki zarządzającej wyciągiem na Kotarzu.
Zabieg ten ma rozszerzyć
możliwość przemieszczania
się na narciarzy od centrum
Brennej aż do Skrzycznego.
Oprócz tego planowane jest
zaadaptowanie istniejących
dróg leśnych, które otaczają szczyt. Mogą one stać się
trasami dla skuterów lub trasami narciarstwa biegowego.
Według Richtera utworzenie
takiego szlaku nie wiązałoby
się z wycinką drzew. Otworzyłaby się zatem możliwość
przemieszczania się na nartach od centrum Brennej
aż do Skrzycznego. Oprócz
tego jest planowane zaadaptowanie istniejących dróg leśnych, które otaczają szczyt.
Mogą to być trasy dla skuterów lub trasy narciarstwa
biegowego. Jak zapewnia
prezes SzON-u, wycinki
drzew nie będą konieczne,
by zrealizować tę koncepcję. Koniec trasy byłby usy-
tuowany przy górnej stacji
kolejki krzesełkowej Centralnego Ośrodka Sportu. To ogromny plus, bo skutery
przestaną nam jeździć po
trasach zjazdowych – argumentował Richter.
Tym samym jest szansa,
że już w przyszłym roku
powstanie wyciąg łączący
Solisko z Kotarzem. Ponadto Richter zapowiedział budowę dodatkowego wyciągu
na Hali Pośredniej. Ponoć
pieniądze na realizację tych
inwestycji już są, a prace
miałyby rozpocząć się na
wiosnę przyszłego roku.
Prezes chciałby podobnego
połączenia z Centralnym
Ośrodkiem Sportu.
Richter poinformował
również o przygotowaniach
do bieżącego sezonu. Ośrodek zwiększył niedawno
zdolność do naśnieżania
tras. Uzyskane pozwolenia
wodno-prawne pozwalają wykorzystać trzykrotnie
więcej wody do zasilenia armatek śnieżnych niż w minionym sezonie. Ponadto
przy Hali Pośredniej powstał
dodatkowy, bezpłatny parking, który pomieści ok. 250
samochodów. W rejonie Soliska i Czyrnej postój nadal
będzie wiązał się z opłatą.
Nie poprawi się za nadto
również sytuacja z sanitariatami – nadal będzie ich
niewiele. Warto nadmienić,
że być może jeszcze w tym
roku zostanie rozstrzygnięty
spór pomiędzy ośrodkiem
i Urzędem Miasta. Jak już
Redakcja:
ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
tel: 33 487 66 06
e-mail: [email protected]
www.region.info.pl
Zachęcamy Was Drodzy Czytelnicy do
udziału w tworzeniu „Regionu”.Czekamy
na maile i telefony z uwagami i wskazówkami na temat tego, o czym chcielibyście
przeczytać.
wielokrotnie informowaliśmy, kością niezgody są
grunty na Hali Skrzyczeńskiej, do której roszczą sobie
prawa obie strony.
Przygotowania do sezonu
zimowego pełną parą przebiegają w COS-ie. Ośrodek
wzbogacił się o trzeci ratrak.
Obecnie trwa budowa wyciągu kanapowego Jaworzyna
– Skrzyczne. Planowany termin ukończenia inwestycji
wyznaczono na 27 grudnia.
Czas wyjazdu z Jaworzyny
na Skrzyczne zmniejszy się
z 13 min. do ok. 4 min. Kanapy będą zamykane, a także
będą posiadały uchwyty do
transportu rowerów. Dyrektor ośrodka, Grzegorz Kotowicz, rozpatruje również
wprowadzenie sprzedaży
biletów i karnetów na kolejkę za pośrednictwem internetu. W najbliższym czasie
pod Skrzycznem zmieni się
Wilkowice
Gdzie się
podziali
strażnicy?
– czytaj na stronie 15
na nowocześniejszy system
kontroli przejść dla narciarzy.
Za dwa lata miłośnicy
białego szaleństwa będą
mieli dyspozycji kolejną
trasę zjazdową. Jedna z katowickich spółek inwestuje
właśnie na stoku Beskid
w Biłej. Obecnie trwa tam
profilowanie trasy. W przyszłym roku powstanie wyciąg o długości 800 metrów,
z sześcioosobowymi kanapami, które będą również
zamykane i ogrzewane. Stok
będzie oświetlony i wyposażony w urządzenia do
sztucznego naśnieżania.
Obiekt ma być całoroczny,
bowiem jego właściciele zamierzają zainstalować tam
urządzenia rekreacyjne wykorzystywane porą letnią.
Po d c z a s
s p ot k an i a
z dziennikarzami głos zabrała również właścicielka
200-metrowego wyciągu
„Osiołek”. To obiekt przeznaczony dla najmłodszych
amatorów dwóch desek. Cieszy się on ogromną popularnością. W tym roku został
poddany modernizacji. Zbudowano także infrastrukturę
dla opiekunów dzieci, którzy
przy gorącym napoju mogą
poczekać aż ich pociechy
skończą szusować.
pH
Śmierć na Krakowskiej
Policjanci z drogówki
wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło
we wtorek 17 września, około 5.15 w Bielsku-Białej na
ul. Krakowskiej w rejonie
skrzyżowania z ul. Kazimierza Wielskiego. 85-letnia
kobieta została śmiertelnie
potrącona przez kierującego
fiatem seicento, który jechał
w kierunku centrum miasta.
Przez ponad godzinę droga w miejscu wypadku była
Redaktor naczelny: Mirosław Brzezowski
Zespół redakcyjny: Krzysztof Biłka,
Danuta Brzezowska, Paweł Hetnał,
Grzegorz Pastwa
Reklama: Krzysztof Biłka
Współpraca: Łukasz Mleczko,
Jerzy Słaboń, Stanisław Biłka
Wydawca: MD-House Sp.z o.o.
KRS 0000388896
Skład i łamanie: Michał Duława
Drukarnia: Agora S.A.
zablokowana. Policjanci kierowali na objazdy w ul. Kazimierza Wielkiego i Lipnicką.
Świadkowie tego zdarzenia
proszeni są o kontakt z Wydziałem do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu
i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej
przy ul. Rychlińskiego 17,
tel. 33 8121230 lub najbliższą
jednostką Policji, tel. alarmowe 997 lub 112.
Region
Za treści ogłoszeń
redakcja nie odpowiada. Redakcja
zastrzega sobie
prawo dokonywania
skrótów, przeredagowywania i zmiany
tytułów nadesłanych
materiałów.
Sport
Skandal
w kaniowie
– czytaj na stronie 20
Rozrywka
Humor,
krzyżówka,
sudoku
– czytaj na stronach 22-23
Wielkie inwestycje
bielskiej spółki
Podczas najbliższej sesji Rady
Miejskiej Bielska-Białej rozpatrywana będzie uchwała w treści której mowa jest o około 100
milionowej inwestycji gminnej
spółki AQUA. Plan rozwoju
i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych obejmie lata 2014-2016.
Spółka będzie realizowała
planowane przedsięwzięcia
w oparciu o środki własne,
kredyty, a także z funduszy
unijnych. W przyszłym roku
inwestycje związane z modernizacją i rozwojem infrastruktury
wodociągowo-kanalizacyjnej na
terenie Bielska-Białej wyniosą
32,8 mln zł. Najkosztowniejszym zadaniem w tym czasie
będzie „Modernizacja kanału
ogólnospławnego (DN500,
900/600, 1025/750mm) w ul.
Piastowskiej w Bielsku-Białej
metodą rękawa termoutwardzalnego- ETAP II”, które
pochłonie równe 5 mln zł.
O milion mniej ma kosztować
budowa kanalizacji sanitarnej
w dzielnicy Lipnik. AQUA zainwestuje również w system
zaopatrzeni w wodę dla gminy.
Na urządzenia dla stacji uzdatniania wody w Kobiernicach
przeznaczono 5,3 mln zł.
W roku 2015 spółka zainwestuje nieco mniejsze środki, bo
29,6 mln zł, a w ostatnim etapie planowanym na 2016 rok
31,6 mln zł.
Szczegółowy plan inwestycyjny spółki na lata 2014-2016
można znaleźć na naszej stronie internetowej www.region.
info.pl.
pH
Lifting na placu
Zwycięstwa
Trwa remont najstarszego w BielskuBiałej ronda przy placu Zwycięstwa.
Ma być ładniej i bezpieczniej.
Rondo wraz z odchodzącą od niego ulicą 3 Pułku
Strzelców Podhalańskich od
dawna wymagały gruntownej
modernizacji. Na rondzie jaki
wspomnianej ulicy pojawi się
niebawem nowa nawierzchnia. Powstaną również chodniki. Z pewnością wzrośnie
estetyka tego skrzyżowania,
ale i poprawie ulegnie bezpieczeństwo kierowców. – Po
remoncie rondo będzie bezpieczniejsze, ponieważ kiedyś
przepisów dotyczących realizacji takich skrzyżowań nie
było. Było ono rozległe i w
niektórych miejscach nieczy-
telne – tłumaczy Wojciech
Waluś, dyrektor Miejskiego
Zarządu Dróg.- Poprawiamy
tę funkcjonalność. Ta inwestycja to nie tylko rondo, bo wyremontujemy cały ciąg ulicy
Grunwaldzkiej. W tym roku
prace będą prowadzone do
ulicy Kossaka. Być może rozpoczniemy również odcinek do
ulicy Wyspiańskiego. Zakładamy, że w przyszłym roku uda
się zrealizować ten ciąg aż do
ulicy 3 Maja.
Prace nad pierwszym etapem powinny zostać wykonane do 31 października 2013.
pH
Listy do Regionu
Potrzebujesz pomocy lub wsparcia? Chcesz abyśmy opisali Twoją sprawę lub masz ważne informacje. Pisz na
adres redakcji, a nasz dziennikarz skontaktuje się z Tobą.
Redakcja
Piszcie na adres: [email protected]
lub dzwońcie: 33 487 66 06.
BLATY KUCHENNE
Z KAMIENIA
Z kamienia zrobimy wszystko
Wykonujemy blaty kamienne z granitu, kwarcytu i innych kompozytów.
U nas kupisz blat z granitu już za 360 zł za mb.
Dysponujemy szerokim wyborem kamieni: marmurów, granitów, kwarcytów,
konglomeratów, trawertynów i piaskowców.
Oferujemy 50 lat tradycji i profesjonalną obróbkę maszyną CNC. Sprawdzimy
się zarówno podczas wykonania blatu, jak i posadzki, elewacji czy kominka.
www.marlex-m.pl
MARLEX – PRZYJDŹ I SPEŁNIJ SWOJE MARZENIA
ZNAJDŹ NAS NA: www.facebook.com/marlexbielskobiala
Centrum Kamienia Naturalnego
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach), www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected]
REKLAMA
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
4
Grzegorz Pastwa
Po dczas pierwszej powakacyjnej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej tematem przewodnim była gospodarka odpadami,
która wyraźnie kuleje mimo już ponad dwóch miesięcy funkcjonowania. Mieszkańcy narzekają na niezgodne
z harmonogramem odbiory śmieci i smród roztaczający się na spore odległości od Zakładu Gospodarki Odpadami.
Fetor wydobywający się z terenu ZGO w Bielsku-Białej stał się
tematem przewodnim sierpniowej sesji Rady Miejskiej
Radni skierowali w tym
zakresie serię interpelacji
do nieobecnego podczas
obrad prezydenta Jacka Krywulta. Rozpoczął Antoni
Kruczek. Jego interpelacja
dotyczyła nieprawidłowej
pracy wykonywanej przez
Zakład Oczyszczania Miasta Sita. W opinii Kruczka,
wielu mieszkańców miało
nadzieje, że nowa ustawa
śmieciowa uporządkuje problem składowania i wywozu
śmieci z gospodarstw domowych i instytucji. Jak zauważa, tak się nie dzieje. Zakład
Oczyszczania Miasta w dalszym ciągu nie dotrzymuje
terminów zapisanych w kalendarzu odbioru odpadów
komunalnych. - Zdarzają
się takie sytuacje gdy śmieci
miały być odebrane pierwszego dnia miesiąca, a zostały zabrane dopiero tydzień
później, po telefonicznych
ponagleniach właściciela
posesji – mówił samorządowiec. Kruczek dodał, że
możliwość dodzwonienia
się do Sity niemalże graniczy z cudem. Radny wnioskował o uruchomienie
dodatkowych numerów telefonów w dziale wywozów.
W imieniu mieszkańców
wnioskował do prezydenta
o jak najszybsze dostarczenie pojemników na odpady
oraz o równie rychłe utworzenie kolejnych Punktów
Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
sytuację z nowym systemem
gospodarki odpadami, gdyż
przed jego wejściem w życie
takiego smrodu wcześniej
nie było. Panująca na wysypisku sytuacja powoduje nie
tylko uciążliwości, ale może
być przyczyną problemów
zdrowotnych mieszkańców
Lipnika – zauważył samorządowiec. Dodał, że wszelkie interwencje w ZGO nie
przyniosły oczekiwanych
rezultatów, a wcześniejsze
zapewnienia co do poprawy
sytuacji związanej z emisją gazów okazały się tylko
obietnicami. Jego zdaniem,
życie mieszkańców tej okolicy stało się gehenną, a ich
działki budowlane oraz
domy uległy znacznemu
spadkowi wartości rynkowej. Wtórował mu jego klubowy kolega Andrzej Gacek.
Jak zauważył, problem jest
olbrzymi i nie dotyczy tylko
najbliższych sąsiadów „nowoczesnego” składowiska,
ale zatacza coraz szersze
kręgi. Radny chciał dowiedzieć się jak i kiedy zostaną zrekompensowane te
niedogodności. Waldemar
Jędrusiński, zastępca prezydenta miasta, sprecyzował,
że władze miasta rozpatrują
rozwiązania problemu dla
Prezes spółki Sita, Renata Samson tłumaczyła, że
firma jak i mieszkańcy dopiero uczą się nowego systemu. Zapewniała, że spółka zatrudniła dodatkowych
ludzi i zakupiła dodatkowy
sprzęt, by zmniejszyć uciążliwości, z którymi borykają
się mieszkańcy. – Z tygodnia
na tydzień sytuacja powoli stabilizuje się. Jesteśmy
przekonani, że od września
powinno już wszystko zadziałać i nie będzie opóźnień. Jeśli chodzi o dostawy
worków na odpady suche, to
w całym miesiącu lipcu dostarczyliśmy do mieszkańców
zabudowy jednorodzinnej 60
tys. sztuk. Od 1sierpnia do
26 sierpnia wydano 80 tys.
sztuk – powiedziała Samson.
Radny Grzegorz Puda
poruszył również temat
fetoru jaki wydobywa się
z bielskiego składowiska
odpadów. Do interpelacji
skłoniły radnego interwencje mieszkańców dzielnic
Lipnik i Hałcnów. Jak zauważył, w ostatnim czasie
znacząco nasiliły się uciążliwości zapachowe. - Fetor
jest nie do wytrzymania
i wpływa na warunki życiowe. Wiele osób wiąże tę
Kubiszówka w nowym lokum
Nowa siedziba Kubiszówki mieści się w budynku przy ulicy
Słowackiego 17
Trzykondygnacyjny budynek przy ul. Słowackiego
17 ma powierzchnię użytkową wielkości 1 361 m kw.,
położony jest pomiędzy
Książnicą Beskidzką a IV
LO i został wyremontowany zgodnie z nową funkcją.
Otrzymał wygodne wejście,
które pozwala ominąć wysokie schody (główne wejście
będzie otwierane tylko na
duże imprezy), jest podjazd dla wózków i winda.
Naprawiono i wzmocniono
sklepienia, wybudowano
ścianki działowe, wstawiono potrzebne okna i drzwi,
przebudowano wszystkie
instalacje. Zadbano o sanitariaty i meble dostosowane
do wzrostu najmłodszych
dzieci. W dużej sali powiększono scenę, urządzono dwie sale taneczne, sale
plastyczne, salę pracowni
komputerowej, salę dla modelarzy – w sumie powstało
REKLAMA
UM Bielsko-Biała
1 września tego roku popularna Kubiszówka, która w tym
roku weszła w strukturę Miejskiego Domu Kultury jako
Dom Kultury im. Wiktorii Kubisz, rozpoczęła funkcjonowanie w wyremontowanej pod kątem jej potrzeb siedzibie.
12 sal na różne zajęcia. Jest
też wygodne zaplecze administracyjne i magazynowe,
pralnia, garderoba. W korytarzu powstanie galeria
m.in. z przeznaczeniem na
wystawy o walorach edukacyjnych.
Kubiszówka zachowała
wszystkie swe 34 zespoły
artystyczne i koła zainteresowań. Niektóre zmieniły
nazwę, by przyciągać więcej
chętnych, na przykład zespół Wesoła gromada teraz
nazywa się Z przytupem.
Po kilku latach przerwy
wraca modelarstwo, będzie
koło fotograficzne, nowością będą zajęcia rękodzieła
artystycznego (trzy grupy
dorosłych). Rozpoczyna
działalność grupa plastyczna Atelier, będą także zajęcia
ruchowe typu joga, taniec
towarzyski, zumba i hip-hop.
W placówce odbywają
się zajęcia płatne (taneczne,
teatralne, modelarskie, fotograficzne) - koszt od 20 do
35 zł miesięcznie. Oprócz
odpłatnych zajęć, w Kubiszówce prowadzone są również warsztaty bezpłatne
w ramach projektu inicjatywy lokalne. Są to m.in. zajęcia filmowe i dziennikarskie.
Region
5 gospodarstw domowych.
Jak zaznaczył, gmina nie
ma narzędzi prawnych do
wykupienia tych nieruchomości. - Zaproponowaliśmy
wymianę nieruchomości.
Trudna jednak będzie wycena tych działek. Przypomnę
tylko jakie były problemy
z odkupieniem gruntów pod
drogi. Ze względów społecznych i budżetowych proponujemy zamianę. Sprawa jest
w toku i na razie nic nie zostało sfinalizowane. Ponadto,
żeby mówić o poszkodowanych, to musi być stwierdzona szkoda. Będą w tym celu
prowadzone badania – zapowiedział Jędrusiński.
Na zarzuty radnych dotyczące uciążliwości zapachowych odpowiedział
także wiceprezes bielskiego
ZGO, Marian Pilichiewicz.
Podkreślał, że jego Zakład
jest nowoczesny, ale system
śmieciowy, który wszedł
w życie dopiero ma swój
początek i nie pozwala na
właściwe funkcjonowanie
kompostowni skąd roztacza
się fetor. - Jesteśmy skazani
na to co nam Sita przywozi. Obecnie musimy opracowywać nową technologię
do tego rodzaju odpadów.
Mamy do czynienia z odpa-
dami istotnie mokrymi, które
obciekają różnymi płynami.
To ogromny problem, bo
właśnie takie śmieci przywozi się do nas pod płaszczykiem biodegradowalnych. Nie wiem kto wpadł
na pomysł, żeby nazwać je
mokrymi? Teraz można tam
znaleźć np. słoiki z kompotami – mówił Pilichiewicz.
Zaznaczył, że urządzenia,
które posiada Zakład są
kompletnie nieprzystosowane do wkładu jaki dostarcza Zakład Oczyszczania
Miasta. - Nasze urządzenia
są w takiej samej sytuacji,
jakby państwo mieli porządny samochód, a nagle
ktoś wlałby w niego benzynę
z wodą i wówczas samochód
nie pojedzie – wyjaśniał.
Krótko podsumował całą
dyskusję Marek Podolski,
który przypomniał radnym,
że składowisko jest zlokalizowane niemal w centrum
miasta. Dodał, że paradoksalnie mieszkańcy gminy,
która posiada składowisko
odpadów, płacą za nie więcej, niżeli ci, którzy nie posiadają takiej instalacji i nie
borykają się ze wszystkimi
uciążliwościami z tym związanymi.
pH
Kamera dodaje rezonu
We wtorek wtorek 27 sierpnia, za
pośrednictwem telewizji internetowej,
bielszczanie po raz pierwszy mogli
śledzić „na żywo” obrady Rady
Miejskiej. Zainteresowanie widzów
było niewielkie, ale za to dodało
rezonu niektórym radnym.
Prezydent Jacek Krywult niedawno podjął decyzję o zleceniu transmisji
z obrad Rady Miejskiej.
Przeprowadzono procedurę podobną do zamówień
publicznych i w jej wyniku
transmisje realizuje firma
Film Factor, która zainkasuje za pokazanie pięciu
sesji 30 tys. zł. Sekretarz
miasta, Grzegorz Tomaszczyk, na razie wykluczył
relacjonowanie obrad poszczególnych komisji.
Czy to trafnie wydane
30 tys. zł? Wydaje się, że
transparentność obrad poprzez ukazywanie ich „na
żywo” w telewizji internetowej, to dobry krok do
aktywizacji społeczeństwa
w kierunku zainteresowania samorządem i problemami miasta. Oglądalność,
pierwszej, bezpośredniej
transmisji z przebiegu sesji
jednak nie powala. Na kanale internetowym Urzędu
Miasta odnotowano 780
wejść, o czym poinformował nas rzecznik bielskiego
magistratu, Tomasz Ficoń.
Obraz z sesji pokazywały
także dwie inne strony internetowe należące do wykonawcy, które najpewniej
nie odnotowały lepszych
wyników.
Niemniej po pierwszej
transmisji „na żywo” widoczna była jedna, bardzo
cenna korzyść. Radni, którzy nie mieli dotychczas
zbyt wiele do powiedzenia,
choćby w czasie poświęconym interpelacjom, z zadziwiającą częstotliwością
zabierali głos.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
Dwa miliony – dużo czy mało?
Paweł Hetnał
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej podjęto uchwałę o budżecie
obywatelskim, który w przyszłym roku wyniesie 2 mln zł. Wielu radnych uważa, że taka
kwota jest zbyt niska, ale przeciw projektowi zagłosował tylko jeden z członków Rady.
Rada Miejska uchwaliła przeznaczenie 2 milionów złotych
na budżet obywatelski
Radni z klubu Prawa
i Sprawiedliwości, którzy są
pomysłodawcami utworzenia
w Bielsku-Białej budżetu obywatelskiego, zgodnie twierdzili, że zaproponowana kwota
jest zbyt niska. Według nich
powinna wynosić ok. 6 mln zł.
Niemniej wyrażali zadowolenie z możliwości aktywizacji
społeczeństwa pod kątem zainteresowania sprawami mia-
sta i głosowali za przyjęciem
uchwały. W podobnym tonie
wypowiadała się Grażyna Staniszewska, która wyliczyła,
że na jedno bielskie osiedle
przypadnie ok. 60 tys. zł. Jej
zdaniem jest to kwota odpowiednia na projekty miękkie
czyli nieinwestycyjne, zazwyczaj niewielkie, obejmujące
takie przedsięwzięcia jak:
szkolenia, stypendia, współpracę partnerską, imprezy
kulturalne i edukacyjne itp.
- Podejrzewam, że w tym
kształcie budżetu, wygrywać
będą projekty ogólnomiejskie.
Do mieszkańców apeluję, by
zgłaszali projekty międzyosiedlowe, które rozwiążą ich
wspólne problemy – mówiła
radna Staniszewska.
Odpierający zarzuty zbyt
niskiej kwoty na budżet partycypacyjny podawali przykład
Wrocławia. To miasto zdecydowanie większe i posiadające
trzykrotnie większy budżet,
a jednak kwota przeznaczona
na ten cel również wyniosła 2
mln zł. Samorządowcy jednak
przeoczyli fakt, że już w fazie
składania propozycji inwestycyjnych włodarze miasta
nad Odrą zdecydowali się
dorzucić do tej puli dodatkowy milion. Mieszkańcy
Wrocławia wybrali głównie
niewielkie, osiedlowe projekty, jak budowa i przebudowa
5
boisk sportowych oraz placów
zabaw. Radny Jan Dzida mówił podczas sesji, że początki
wdrażania projektu mogą być
ciężkie. Jak powiedział w Polsce tylko 20 miast obecnie posiada taki budżet i najszybciej,
bo w 2011 roku, wprowadził
go Sopot, więc trudno o czerpanie z wieloletnich doświadczeń tamtych miejscowości.
Radni zgodnie potwierdzali,
że dla mieszkańców należy przygotować intensywną
kampanię informacyjną dotyczącą projektu.
Jedynym radnym, który
sprzeciwił się wprowadzeniu
budżetu obywatelskiego był
Marek Podolski. Szef bielskiego klubu Platformy Obywatelskiej zaproponował wycofanie
tego punktu z obrad i ponowne przemyślenie projektu, bo
jak argumentował „pośpiech
jest wskazany przy łapaniu
pcheł”. Jego zdaniem kwota 2 mln zł jest „śmieszna”
i powinna być zdecydowa-
nie wyższa. Wyraził opinię,
że władze miasta powinny
sporządzić listę przedsięwzięć, z których mieszkańcy
wybiorą to najpilniejsze do
realizacji. Tym samym, jak
uważa radny, można upiec
dwie pieczenie na jednym
ogniu, tzn. bielszczanie mogliby uczestniczyć w głosowaniu, a jednocześnie miasto
zrealizowałoby jedną z planowanych inwestycji. Uchwała
w takiej formie w jego opinii
jest zagraniem „pod publikę”,
a ponadto generuje koszty
związane z zakupem programów komputerowych do
głosowania, wysyłaniem zawiadomień do mieszkańców
oraz zaangażowaniem dodatkowych pracowników.
Opinia Podolskiego została
storpedowana przez pozostałych radnych. Członek klubu
PO zagłosował jako jedyny
przeciwko wprowadzeniu
uchwały.
pH
Lodowisko pod namiotem Stadion w sześciu
UM Bielsko-Biała
Lodowisko wraca do Parku Słowackiego
Lodowisko w hali przy
ulicy Karbowej zostanie
przeniesione głównie z powodu przeprowadzki siatkarzy bielskiego BBTS-u
pod Dębowiec. Wymogi
licencyjne zmusiły beniaminka Plus Ligi do opuszczenia obiektu przy ulicy
Bratków. Najważniejsze
mecze w sezonie będą rozgrywać tam również siat-
karki BKS Aluprof. Wielu
bielszczanom, którzy odwiedzali lodowisko, nie
spodobały się te przetasowania. Zwolennicy takiego
rozwiązania twierdzą jednak, że dziwnym by było,
gdyby tak okazała hala służyła jedynie za lodowisko
Bielszczanie tej zimy
będą jeździć na łyżwach
w innym zakątku miasta.
- Wciąż nie zapadła ostateczna decyzja co do lokalizacji – mówi Tomasz Ficoń,
rzecznik prasowy bielskiego magistratu. - Najbardziej
prawdopodobnym rozwiązaniem wydaje się umiejscowienie go w Parku Słowackiego. Byłoby wówczas
zadaszone namiotem.
Władze miasta od lat
mają koncepcję co do budowy kolejnej, mniejszej
hali przy ulicy Karbowej.
Miałby to być obiekt o charakterze wystawienniczym,
który w sezonie zimowym
mógłby również służyć za
lodowisko. Jest to jednak
odległa perspektywa. – Pomysł ten wciąż jest aktualny. Trudno jednak w tym
momencie mówić o szczegółach, bo to nawet nie jest
projekt, a koncepcja – wyjaśnił Ficoń.
pH
kolorach
Stadion Miejski
rośnie jak na
drożdżach, a jego
trybuny wypełniają
różnokolorowe
krzesełka, które
nie wszystkim
bielszczanom
przypadły do gustu.
Urzędnicy tłumaczą,
że kolorystyka
fotelików będzie
nawiązywała do barw
lokalnych klubów
piłkarskich jak również
do herbu i logo miasta.
- W związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców
Bielska-Białej kolorystyką
krzesełek na budowanym Stadionie Miejskim informujemy,
że będzie ona nawiązywać do
herbu i logo Bielska-Białej,
a także do barw obydwu klubów piłkarskich, które rozgrywają swoje mecze na naszym
obiekcie – tłumaczą urzędnicy. Krzesełka będą zatem
w sześciu kolorach: białym,
Nie stać na nowy, więc podpierają
Niebawem kierowcy podróżujący ulicą Mazańcowicką i Warszawską będą
musieli przygotować się na pewne utrudnienia. Miejski Zarząd Dróg w BielskuBiałej przystąpi do podpierania wiaduktu w ciągu ulicy Warszawskiej.
Stan techniczny wiaduktu drogowego w ciągu ul Warszawskiej nad
ul. Mazańcowicką w ostatnim roku uległ znacznemu
pogorszeniu - szczególnie w obszarze podpór.
- Z uwagi na bardzo duże
obciążenie jakie przenosi ten
obiekt i jego rangę w systemie komunikacyjnym mia-
sta nie możemy dopuścić do
ograniczenia na nim ruchu
– tłumaczy Andrzej Kostyńki, zastępca dyrektora
Miejskiego Zarządu Dróg
w Bielsku-Białej.
Ponieważ miasto nie
posiada środków finansowych na realizację nowego
wiaduktu, a praktycznie
dwóch wiaduktów (pod
każdą jezdnią znajduje się
osobny obiekt), podjęto
decyzję o budowie tymczasowych podpór do czasu przystąpienia do jego
przebudowy.
Podpory te będą znajdować się poza jezdnią ulicy
Mazańcowickiej i zasadniczo nie będą wpływać na
swobodę ruchu.
Jeżeli chodzi o ograniczenia w ruchu w ciągu ul. Warszawskiej to obejmować będą
one krótki okres czasu (kilka
dni). Będzie on związany
z wyłączeniem ruchu na wiadukcie w okresie podnoszenia
przęseł. W tym czasie ruch
odbywać się będzie w całości
po drugim wiadukcie.
pH
UM Bielsko-Biała
Dotychczas bielszczanie mieli do dyspozycji pełnowymiarowe lodowisko, które zimą pojawiało się w hali
widowiskowo-sportowej pod Dębowcem. W tym sezonie
miłośnicy łyżwiarstwa przeniosą się prawdopodobnie do
Parku Słowackiego.
Przy Rychlińskiego będzie kolorowo
czerwonym, niebieskim,
pomarańczowym, zielonym
i żółtym.
Przypomnijmy, że władze
miasta postanowiły zakupić
różnokolorowe foteliki, podobne do tych w jakich zasiadają kibice na portugalskim
Estádio Municipal de Aveiro,
który był areną mistrzostw
Europy w 2004 roku. Takie
zabiegi służą głównie sprawieniu pozorów większej
frekwencji na stadionie.
Załączona grafika obrazuje pełną kolorystykę trybun
obiektu przy Rychlińskiego.
Region
Ścieżka z poślizgiem
Ścieżka rowerowa na ulicy Księdza
Kusia powinna już być gotowa
w czerwcu br. Do dzisiaj jednak
rowerzyści nie mogą z niej korzystać.
Co więcej, na placu budowy nie widać
ekip budowlanych.
Jak wyjaśnił nam Andrzej
Kostyński z Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej,
powodem zaprzestania prac
budowlanych na ulicy Ks.
Kusia jest zerwanie umowy
z wykonawcą z przyczyn
leżących po jego stronie.
Odpowiadając na pytanie
odnośnie ścieżki wzdłuż ul.
Kusia to faktycznie zmuszeni
byliśmy do zerwania umowy
z wykonawcą z z przyczyn
leżących po jego stronie.
W chwili obecnej zakończono inwentaryzacje robót do-
tychczas wykonanych. Na pozostały zakres został ogłoszony
nowy przetarg. Planowane
ich zakończenie to przełom
października i listopada br.
- powiedział pracownik MZD.
Ponadto Kostyński poinformował, że jeszcze
w roku bieżącym oddana
zostanie ścieżka rowerowa
wzdłuż ulicy Grażyńskiego
na odcinku od skrzyżowania z ul Kwiatkowskiego do
skrzyżowania z ul Mazańcowicką.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Bielsko-Biała
6
Masakra przy zakładach
Pleśń i wilgoć
tłuszczowych w mieszkaniach.
Wielu bielszczan przecierało oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli
powalone, kilkudziesięcioletnie drzewa
Podczas sierpniowej
sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej radna Grażyna
Staniszewska złożyła interpelację w sprawie wycinki kilkudziesięcioletnich
drzew wzdłuż rzeki Białej
i dewastacji skweru przy
ulicy Sempołowskiej oraz
w parku Włókniarzy. Staniszewska zwróciła się z prośbą do prezydenta miasta
o natychmiastową interwencję, która zapobiegnie dalszej dewastacji „wybrzeży”
rzeki Białej. – Kilka dni temu
przejeżdżając ulicą Sempołowskiej, która przez dłuższy czas nie była dostępna,
ze zdumieniem zobaczyłam
księżycowy krajobraz – mówiła była eurodeputowana.
– Ściana zieleni wzdłuż rzeki
znikła, na pierwszy plan wypłynęły wątpliwej urody rury
ciepłownicze. Znikła zielona
bariera chroniąca nurt rzeki i park Włókniarzy przed
zapachami z fabryki margaryny. Kilkadziesiąt blisko
100-letnich drzew po prostu
zostało wycięte w pień. Doszczętnie zniszczono zagospodarowany skwer przy ulicy Sempołowskiej, nieopodal
przedszkola. Skwer, na którym często widziałam matki
z wózkami.
Radna dodała, że cały
proceder ma miejsce w czasie, kiedy coraz głośniej
mówi się o zagospodarowaniu brzegu rzeki na cele
rekreacyjne. Zaznaczyła, że
„wszystkie polskie miasta
zwracają się ku rzekom”,
które w przeszłości były co
najwyżej ściekiem. Radna pytała prezydenta kto
zezwolił i dopuścił do tak
szeroko zakrojonej wycinki
drzew.
Jak wyjaśnił pełnomocnik prezydenta miasta,
Henryk Juszczyk, inwestycję regulacji koryta rzeki
Białej prowadzi Regionalny
Zarząd Gospodarki Wodnej,
a więc jest to przedsięwzięcie państwowe. Kosztuje
ono 29 mln zł i przebiega
na całej długości rzeki płynącej przez miasto. Te prace,
podobnie jak i inne, nie są
konsultowane z władzami
miasta. – Podam przykład –
wyjaśniał Juszczyk. - Przypadek zawalenia się muru
przy DH Wokulski. Wysłaliśmy trzy pisma w tej sprawie,
nie mówiąc już o telefonach.
Bez żadnego odzewu. Dobrze, że mamy pogodę jaką
mamy, ale w przypadku powodzi „leci” cały Wokulski
i kawał miasta. RZGW realizuje ten projekt i my nie
mamy nic do powiedzenia.
Tych betonów jest tam jednak za dużo. Mało jest koszy
kamiennych, które są dla środowiska bardziej przyjazne.
Jeśli chodzi o drzewa, to faktycznie, np. przy zakładach
tłuszczowych jest „masakra”.
Tam wycięto drzewa, które
rosły daleko od koryta rzeki.
Staniszewska kontrowała, że władze miasta muszą
naciskać i protestować jeśli
chodzi o wycinkę tak dużej
ilości drzew. Dodała, że dobra naturalne nie są własnością RZGW lecz społeczeństwa polskiego. Juszczyk
ripostował podając przykład protestu władz miasta
w kwestii wycinki drzew
w korycie potoku Starobielskiego. Wycinki owszem
i nie ma, ale jednocześnie
Zarząd Wód zablokował
inwestycję regulacji potoku.
pH
Będą odszkodowania?
W minionym roku, nakładem 4,5 mln zł wykonano remont
budynku po Szkole Podstawowej nr 5 przy ulicy Partyzantów
w Bielsku-Białej. Zasiedlili go i wyposażyli na własny koszt
lokatorzy z listy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.Po kilku
miesiącach użytkowania zapanowała tam pleśń, która w sposób
znaczny utrudnia użytkowanie mieszkań.
Budynek przy Partyzantów
ma charakter zabytkowy, dlatego nie można było go wyburzyć, choć władze miasta
chcąc poszerzyć jezdnię miały
chrapkę na zrównanie z ziemią
tego obiektu. Urzędnikom nie
udało się również zbyć nieruchomości. Dlatego też obiekt
został na koszt bielskiego magistratu gruntownie zmodernizowany i przeznaczony na
mieszkania komunalne. To co
zastały tam ekipy remontowe
śmiało można było nazwać
ruiną. Całość prac nie była
łatwa, ponieważ prowadzono
je pod kontrolą konserwatora zabytków. Po ukończeniu
inwestycji elewacja budynku
prezentowała się efektownie.
Do użytku przeznaczono łącz-
Region
Bielska Starówka ma być bardziej przyjazna dla niepełnosprawnych osób
i turystów zwiedzających miasto. Będą tam również wymieniane pojemniki na
śmieci na bardziej estetyczne. Ma pojawić się także ogólnodostępna toaleta.
Płyta rynku Starego Miasta
Podczas sierpniowej sesji
Rady Miejskiej interpelację
w sprawie dostępności do
bielskiej Starówki dla niepełnosprawnych i turystów oraz
w sprawie zlokalizowanych
tam koszy na śmieci złożyła
Grażyna Staniszewska. Radna zwróciła się do prezydenta
miasta z prośbą o stworzenie
możliwości wjazdu na Rynek
samochodów przewożących
osoby niepełnosprawne oraz
zlokalizowanie w jego pobli-
sprawa zostanie przemyślana. Jędrzejczyk zapowiedziała również sukcesywną
wymianę koszy śmieci na
bardziej estetyczne. - Myślimy o koszach na Starówce,
jak również o toaletach oraz
nad szeregiem innych spraw
związanych z tym miejscem.
Realizacja tych zamierzeń to
jednak nie jest taka prosta
rzecz - nie tylko ze względów
finansowych, ale i konserwatorskich. Niemniej pracujemy
nad tym – wtrącił Waldemar
Jędrusiński, zastępca prezydenta miasta.
Inny z zastępców, Henryk
Juszczyk, rozwiał wątpliwości radnej co do oczekiwanej
lokalizacji miejsc postojowych dla autobusów. - Podejmiemy pewne działania
w tym kierunku, z tym, że
ulica Lompy raczej będzie wykluczona z tego postępowania.
Autobus potrzebuje nie tylko
odpowiedniej przestrzeni parkingowej, ale i odpowiedniej
drogi dojazdowej – wyjaśniał
Juszczyk. W dalszej części
wypowiedzi, zaznaczył, że
tego rodzaju miejsca dla
autobusów planowane są
przy ulicy Grunwaldzkiej.
Projekt sporządzony na zlecenie Miejskiego Zarządu
Dróg przewiduje taką przestrzeń wzdłuż płotu starego
cmentarza ewangelickiego.
Juszczyk dodał, że nie jest
to miejsce tak dogodne jak
przy Cieszyńskiej, ale 3-4
autokary wycieczkowe mogłyby tam parkować. - To
ciąg dobrze skomunikowany z ulicami Piastowską i 3
Maja. Ponadto perspektywa
powstania tych miejsc przy
Grunwaldzkiej jest o wiele
bliższa w czasie niż przy Cieszyńskiej, gdzie problem stanowi targowisko. Projektanci
nie widzieli tam możliwości
wprowadzenia ruchu autokarowego – zakomunikował
pełnomocnik.
pH
W mieszkaniach komunalnych przy ulicy Partyzantów lokatorzy
zmagają się z wilgocią
Starówka dla wszystkich
żu miejsca postojowego dla
1-2 autokarów. Za przykładowe punkty placów parkingowych zaproponowała
ulice Lompy i Cieszyńską.
Jej zdaniem pozwoliłoby to
na zwiększenie ruchu turystów i wycieczek szkolnych
zainteresowanych Starówką
i Studiem Filmów Rysunkowych.
Ponadto Staniszewska
zwróciła się z prośbą o wymianę na Rynku, Placu
Chrobrego oraz pod Zamkiem Sułkowskich koszy na
śmieci na takie, które będą
współgrały z otoczeniem,
notabene wyremontowanym sporymi nakładami
nie 30 mieszkań. Lokatorzy
z ZGM musieli je wykończyć
na własny koszt, przejmując je
w tzw. stanie deweloperskim.
Zmieniły się nie tylko mury
budynku, ale i całe otoczenie.
Powstał duży parking, a w
dziedzińcu plac zabaw i ławki.
Łączny koszt inwestycji wyniósł 4,5 mln zł.
Szybko okazało się jednak,
że na ścianach wyremontowanego budynku u pojawiła się
pleśń. W imieniu lokatorów
z wnioskiem do władz miasta
o podjęcie działań w tej sprawie wystąpił Grzegorz Puda.
Radny próbował dociec kto
jest odpowiedzialny za remont
obiektu, w którym już po kilku miesiącach użytkowania
pojawiły się problemy z wil-
gocią. - Mieszkańcy skarżą się,
że pod ich nowymi podłogami
i na ścianach do wysokości
kontaktów występują pleśnie
i zawilgocenia – mówił podczas
sierpniowej sesji Rady Miasta.
- Piwnica i poziom parteru nie
nadają się do użytkowania. Jak
w tym momencie ludzie mają
tam mieszkać? To, że ktoś odkopie łopatą wywietrznik nie
spowoduje, że ta wilgoć zniknie.
Zastępca prezydenta miasta,
Waldemar Jędrusiński, przyznał, że problem w budynku
przy Partyzantów istnieje.
Dodał, że po zasygnalizowaniu kłopotów z wilgocią niezwłocznie podjęto działania.
Wg Jędrusińskiego, obecny
stan budynku prezentuje się
już zdecydowanie lepiej niż
w czasie gdy władze miasta
dowiedziały się o problemie.
Zastępca Jacka Krywulta zauważył, że wilgoć w budynkach tej części miasta nie jest
czymś nowym. Podobne kłopoty mają zarządcy sąsiednich
obiektów, m.in. Powiatowy
Urząd Pracy. Puda między
wierszami pytał również na
jaką rekompensatę mogą liczyć
mieszkańcy zniszczonych lokali. Jędrusiński odparł, że jeśli mieszkańcy wystąpią ze stosownym wnioskiem, to mogą
liczyć na odszkodowania.
pH
Grzegorz Pastwa
Paweł Hetnał
Wzdłuż rzeki Białej trwa wielka wycinka drzew. Pod piły
drwali trafiają drzewa oddalone w znacznej odległości od
koryta cieku. Niektórzy zauważają, że po pracach w okolicy
ulicy Sempołowskiej pozostał krajobraz księżycowy.
finansowymi. Wg niej, te
pojemniki, które ustawił
tam Zakład Oczyszczania
Miasta nijak pasują estetycznie do sąsiadujących z nimi
kamienic. Zasugerowała, by
bliżej temu „mezaliansowi”
przyjrzał się konserwator
zabytków. Radna zauważyła,
że w tym obszarze zachowało
się jedynie kilka pojemników
na odpady, które nie drażnią
oka przechodniów.
Jolanta Jędrzejczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. rewitalizacji, uznała
interpelację Staniszewskiej,
w kontekście dostępności
Starówki dla niepełnosprawnych, za zasadną. Dodała, że
www.region.info.pl
[email protected]
Wilamowice / Bestwina
Usunięto podrzucone beczki
Policja poszukuje sprawców podrzucenia 90 beczek z substancjami
niebezpiecznymi dla środowiska
W sprawie podrzuconych
w Kaniowie odpadów, w tym
niebezpiecznych w postaci
beczek z farbą drukarską,
skontaktowaliśmy się z Komendą Policji w Bielsku-
-Białej. Rzeczniczka prasowa jednostki, Elwira Jurasz,
poinformowała nas, że funkcjonariusze z Czechowic-Dziedzic wnikliwie badają
ich pochodzenie. Niestety,
policjanci nie chcieli ujawnić szczegółów prowadzonego postępowania, ale zaznaczyli, że wszystko przebiega
sprawnie i śledczy są bliscy
namierzenia sprawców tego
czynu, którym grozi do 5 lat
więzienia.
O porzucone odpady zapytaliśmy także w Urzędzie
Gminy Bestwina. Wójt gminy, Artur Beniowski, poinformował naszą redakcję, że
śmieci zostały już usunięte
i przekazane do zakładu
posiadającego odpowiednie
zezwolenie. Usługę odbioru i transportu wykonała
prywatna firma, która wystawiła Urzędowi stosowną
fakturę. Beniowski dodał,
że jest to pierwszy przypadek podrzucenia odpadów
niebezpiecznych w tej skali
na terenie jego gminy.
Przypomnijmy, że 6 sierpnia o trzeciej w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie
o rozlanej substancji na ulicy
Narutowicza w Czechowicach-Dziedzicach. W czasie
neutralizacji okazało się, że
struga rozlanego oleju ciągnie się aż do miejscowości
Kaniów, gdzie patrol policji
natknął się na porzucone
beczki zawierające substancje ropopochodne, stare farby, zużyte filtry oleju, zużyte
i zanieczyszczone czyściwo.
Konsultacje społeczne Pożar
Bestwina: Wypowiedz się
Masz czas do 25 września.
W dniu 16 września
rozpoczęły się konsultacje
społeczne w Gminie Bestwina w sprawie określenia terminu, częstotliwości
i trybu uiszczania opłaty,
a także w sprawie wzoru
deklaracji o wysokości
opłaty za gospodarowanie
odpadami komunalnymi.
Sprawy dotyczą właścicieli
nieruchomości, na których
zamieszkują mieszkańcy.
Konsultacje potrwają do
25 września br. Projekty
uchwał zostały zamieszczone na stronie Urzędu Gminy www.bestwina.pl. Radni
chcą ustalić wprowadzenie
miesięcznej opłaty za odpady odbierane od właścicieli
nieruchomości, w których
zamieszkują mieszkańcy.
Opłata winna być wnoszona
bez wezwania, do ostatniego
dnia miesiąca, którego opłata dotyczy. Płatność będzie
można uiszczać gotówka
w Urzędzie Gminy bądź na
rachunek bankowy Gminy
Bestwina. Urzędnicy zamieścili również projekt
wzoru deklaracji. Na stronie zostały umieszczone
formularze zgłaszania opinii
w tych sprawach. Jeżeli radni podczas sesji 26 września
podejmą uchwały, które zostały objęte konsultacjami,
zmiany będą obowiązywać
od 1 października.
Region
REKLAMA
Bestwinka - 13.10.2013r.
godz. 11.15 Sala OSP
Janowice - 20.10.2013r. godz.
10.00 Sala OSP
Kaniów - 27.10.2013r. godz.
10.15 Sala OSP
Region
kryminalna przeprowadziła
swoje czynności dochodzeniowe. Utylizacją odpadów
zajmie się czechowicka firma prowadząca gospodarkę
odpadami niebezpiecznymi.
Pracownicy WIOŚ dokonali
pomiarów - atmosfera nie
skażona, jednocześnie pobierając próbki do laboratorium. Działania zakończono
o godzinie 11.
Kilka dni wcześniej,
w niewielkiej odległości od
tego miejsca, usunięto sprasowane odpady, w których
znajdowały się m.in. plastikowe opakowania.
pH
Park wzbogacił się
o nowy obiekt
Na terenie Bielskiego Parku Technologicznego (popularne lotnisko w Kaniowie) powstało Centrum Transferu
Technologii Kompozytowych.
Inwestycja kosztowała ponad 9,8 mln zł.
w Janowicach
Prawdopodobnie zwarcie instalacji
elektrycznej było przyczyną pożaru do
którego doszło 12 września w Janowicach.
Palił się budynek mieszk a l ny j e d n o r o d z i n ny
o konstrukcji drewnianej.
Pożar obejmował część
poddasza, a ogień przedostawał się na dach domu.
Strażacy prowadzili działania gaśnicze zarówno od
wnętrza obiektu, jak i z
drabiny przystawnej, podając wodę na dach. W pożarze nikt nie ucierpiał,
mieszkańcy sami opuścili
budynek przed przybyciem jednostek straży pożarnej.
Po ugaszeniu pożaru, strażacy dokonali niezbędnych
prac rozbiórkowych części
deki oraz poszycia dachowego, celem sprawdzenia
i ewentualnego dogaszenia
tlących się jeszcze zarzewi
ognia. Dokonano również
przewietrzenia pomieszczeń
mieszkalnych. W działaniach
trwających blisko dwie i pół
godziny wzięło udział 9
jednostek straży pożarnej.
Wstępnie starty oszacowano
na 15 tys. zł.
Region
Będą dyskutować o problemach sołectw Jest szansa na niższą opłatę za odpady
Jeszcze we wrześniu rozpocznie się seria jesiennych zebrań
wiejskich w gminie Bestwina.
Terminy zebrań wiejskich na
terenie gminy Bestwina:
Bestwina - 29.09.2013r. godz.
10.45 Sala OSP
Po dojeździe na miejsce
plutonu ratownictwa chemicznego stwierdzono, że
na utwardzonym terenie
leży około 90 szt. beczek.
Część z nich uległa rozszczelnieniu, dlatego też strażacy wykonali obwałowanie
wokół uszkodzonych zbiorników, aby nie dopuścić do
powiększenia się rozlewiska. O sytuacji poinformowano powiatowe centrum
zarządzania kryzysowego, dyżurnego inspektora
ŚWIOŚ, a także wójta gminy
Bestwina. W czasie zabezpieczania przez strażaków
miejsca zdarzenia, sekcja
Urząd Gminy w Wilamowicach informuje, że istnieje możliwość wpłat za gospodarowanie
odpadami oraz za podatek od
nieruchomości z obniżoną stawką tj. za 1 zł bez względu na kwotę
w placówkach Banku Spółdzielczego w Wilamowicach.
Opłaty można dokonywać
w następujących lokalizacjach: Wilamowice, ul. Paderewskiego 17,Pisarzowice, ul.
Św. Floriana 24 (remiza OSP),
Dankowice, ul. Św. Wojciecha
8 (remiza OSP).
Region
Starostwo Powiatowe
Region
Podrzucone w Kaniowie odpady niebezpieczne zostały usunięte na koszt gminy
Bestwina. Policja informuje, że prowadzi intensywne dochodzenie w tej sprawie
i jest na tropie właściciela śmieci.
7
Bielski Park Technologiczny wzbogacił się o nowe hale
Obiekt CTTK składa się
z dwukondygnacyjnej części
biurowej o pow. 1200 metrów sześciennych oraz hali
produkcyjno – doświadczalnej o pow. 1550 metrów
sześciennych przeznaczonej do wynajmu. W ramach
obiektu CTTK do wynajmu
przewidziano także salę
konferencyjno – szkoleniową dla 100 osób, pracownie
projektowe, część laboratoryjno – badawczą, bufet
i szatnie. Nowy obiekt wyposażony jest w sprzęt specjalistyczny niezbędny do
projektowania i wykonania
wzorów przemysłowych ze
struktur kompozytowych.
Projekt realizowany był
w oparciu o środki Bielskiego Parku Technologicznego, wsparty poprzez
RPO WSL, działanie 1.3.
Transfer technologii i innowacji. Wartość całkowita projektu (brutto): 9 839
385,00 PLN
Dodajmy, że teren na
którym funkcjonuje Bielski Park Technologiczny
to pięć hal produkcyjnych,
700-metrowy pas startowy,
budynek kontroli lotów.
To w większości tereny pokopalniane które jeszcze
dziesięć lat temu pełne były
górniczych hałd.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Czechowice-Dziedzice
8
Czechowice-Dziedzice: JYSK już działa
Czechowice-Dziedzice: Konkurs „Ja to kręcę”
Filmowo
Działa już pierwszy sklep
W czwartek 29 sierpnia uruchomiono pierwszy sklep na
terenie nowo powstającego centrum handlowego
w Czechowicach-Dziedzicach.
torzy przygotowali również
skromny poczęstunek a dla
najmłodszych klientów stworzona została specjalny kącik
zabaw.
JYSK to międzynarodowa
sieć handlowa, która sprzedaje „wszystko dla domu”. Założycielem i właścicielem jest
duński przedsiębiorca Lars
Larsen. Pierwszy sklep powstał w 1979 roku w duńskim
mieście Arhus. Obecnie grupa
JYSK obejmuje 2.050 sklepów
w 35 krajach na całym świecie.
Czechowicka JYSK to placówka numer 157 na terenie naszego kraju.
Stara Kablownia to jedynie
pierwsza z kilku inwestycji
planowanych na tym obsza-
Wandal
Na niewybuch z okresu II wojny
światowej natrafili pracownicy prowadzący roboty melioracyjne
w Czechowicach-Dziedzicach na
ul. Ligockiej. Na czas usuwania pocisku
artyleryjskiego, z ruchu wyłączono
500 metrowy odcinek ul. Zabrzeskiej,
od skrzyżowania z ul. Ligocką
w kierunku Bielska-Białej. Policjanci
zorganizowali objazdy.
pod wpływem
Do pięciu lat więzienia
może grozić 21-letniemu czechowiczaninowi, który zerwał
lusterko i uszkodził szybę w samochodzie powodując szkody
w wysokości 600zł. Sprawcę
ujęli funkcjonariusze Straży
Miejskiej i przekazali go w ręce
policjantów.
Do chuligańskiego wybryku doszło na ul. Słowackiego
w Czechowicach-Dziedzicach.
Strażnicy miejscy ujęli wandala na gorącym uczynku przestępstwa i przekazali go w ręce
policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany
miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Przewieziono go do policyjnego
aresztu. Za uszkodzenie cudzego mienia może mu teraz grozić
do 5 lat za kratami.
Policja Bielsko-Biała
w Zabrzegu
rze. Jak wynika z miejskich
planów zagospodarowania
terenu, wkrótce obok Starej
Kablowni ma powstać nowa
siedziba Urzędu Miasta oraz
Biblioteki Miejskiej.
Centrum Handlowe powstaje w miejscu opuszczonej
fabryki kabli, stąd nazwa Stara
Kablownia. Koncepcja projektu oraz samo miejsce ma
nawiązywać do historii Czechowic-Dziedzic oraz czerpać
z lokalnej kultury i tradycji.
Jednocześnie Centrum stanowi symbol rozwoju miasta,
które po roku 1990 znacznie
odczuło kryzys wynikający
ze zmian ustrojowych oraz
restrukturyzacją przemysłu.
Region
Otwarcie sklepu JYSK na
terenie nowo powstającego
centrum handlowego w Czechowicach-Dziedzicach miało miejsce 29 sierpnia. Cały
obiekt zostanie oddany do
użytku w październiku. Na
trzech poziomach znajdzie
się między innymi kilkadziesiąt sklepów znanych marek,
kino, hipermarket, dyskoteka, fitness klub, centrum rozrywki oraz siedziba Browaru
Dziedzice.
Już na kilkadziesiąt minut przed otwarciem sklepu,
przed wejściem ustawiła się
kolejka, zapewne z uwagi na
zapowiadane atrakcje i promocje. Uroczyste przecięcie
wstęgi miało miejsce punktualnie o 8:00 rano, dokonał
go przedstawiciel kierownictwa oraz ochotnik wybrany spośród zgromadzonych
klientów. Na pierwszych 100
kupujących w kasie sklepu
czekały specjalne rabaty. Dodatkowo co godzinę odbywało się losowanie bonów na
zakupy w sklepie. Organiza-
W dniu 31 sierpnia 2013 w Zabrzegu w gminie
Czechowice-Dziedzice miało miejsce ciekawe filmowe wydarzenie.
Powojenna
wiały także gminę Kozy, gminę Jasienicę, a także pojawił
się jeden film, który pokazywał region, w którym działa
LGD Ziemia Bielska. Autorzy
najlepszych prac otrzymali
nagrody, które z pewnością
wykorzystają przy tworzeniu
kolejnych ciekawych filmów.
Pozostali twórcy otrzymali podwójne zaproszenia na
Czechowickie Prezentacje
Filmowe w Miejskim Domu
Kultury.
Poza tym w programie
Pikniku Filmowego znalazły się inne ciekawe pozycje.
Wieczorny koncert zespołu
„Dzień Dobry” z Bielska-Białej, który zaprezentował wiele
utworów filmowych, przypadł
do gustu licznie zgromadzonej publiczności. O godzinie
21.00 zgromadzeni na dużym plenerowym ekranie
oglądnęli film Woody Allena
„O północy w Paryżu”. Film
ten został wybrany w głosowaniu przez internautów.
Dodatkowo organizatorzy
zorganizowali dla najmłodszych wiele atrakcji. Region
był partnerem medialnym
imprezy w Zabrzegu.
Projekt ten był realizowany przez LGD Ziemia Bielska
w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Przyjazny Zabrzeg,
pomysłodawcą tej inicjatywy.
Honorowy patronat nad konkursem i wydarzeniem objęli:
Starosta Bielski Andrzej Płonka oraz Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut.
Region
Dzień Dobry
„pamiątka”
Na niewybuch z okresu
II wojny światowej natrafili
pracownicy prowadzący roboty melioracyjne w Czechowicach-Dziedzicach na ul.
Ligockiej. Na czas usuwania
pocisku artyleryjskiego, z ruchu wyłączono 500 metrowy
odcinek ul. Zabrzeskiej, od
skrzyżowania z ul. Ligocką
w kierunku Bielska-Białej. Policjanci zorganizowali objazdy.
Pracownicy, którzy dnaleźli niewybuch natychmiast
przerwali roboty. Na miejsce
wezwano policyjnego piro-
Bielsko-Biała
ul. Wyzwolenia 323
33 488 12 62
„O północy w Paryżu” na dużym ekranie
Piknik Filmowy „Nakręcona Ziemia Bielska” odbył
się w sobotę, 31 sierpnia na
stadionie sportowym w Zabrzegu. W sobotni wieczór na
plenerowym ekranie zostały
wyświetlone filmy nominowane w konkursie „Ja to kręcę”
organizowanym przez LGD
Ziemia Bielska. Spośród 11
nominowanych, publiczność
wybrała trzy filmy. Pierwsze
technika, który zabezpieczył
pocisk. O odnalezieniu niewybuchu poinformowano już saperów z jednostki wojskowej
w Gliwicach, którzy zajmą
się jego zabezpieczeniem. Do
czasu ich przyjazdu miejsce
zdarzenia zabezpieczają policjanci z Czechowic-Dziedzic
i Bielska-Białej. Ze względów
bezpieczeństwa z ruchu wyłączono 500 metrowy odcinek
ul. Zabrzeskiej, od skrzyżowania z ul. Ligocką w kierunku
Bielska-Białej.
Policja
miejsce zdobył film zrealizowany przez Mateusza Heredę
„Powrót do domu”, drugie
Łukasza Stawowczyka „Jedno
miasto. Różne pasje”, a trzecie
Michała Zagóla, Martyny Graca i Jagody Przyłuckiej „Czarująca kraina”. Zwycięskie filmy pokazywały piękno gminy
i Miasta Czechowice-Dziedzice, gdzie odbywał się piknik.
Konkursowe filmy przedsta-
„Wodnik” już otwarty
Od 31 sierpnia ponownie otwarty jest kryty basen „Wodnik” należący
do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Czechowicach-Dziedzicach.
mosir.czechowice-dziedzice.pl
ZaprasZamy
Oferujemy m.in.:
pożyczki gotówkowe,
konta osobiste,
rachunki bez opłat.
REKLAMA
Bielsko-Biała (Hałcnów)
ul. Wyzwolenia 323, 33 488 12 62
pn-pt: 8.30-18.00, sob: 9.00-14.00
31 sierpnia o 7:00 rano ponownie otwarto basen
Basen był niedostępny
dla amatorów pływania
od czasu jednej z czerwcowych nawałnic. Zalane zostało wówczas przyziemie
obiektu oraz urządzenia,
które się tam znajdowały.
Uszkodzeniu uległy m.in.
stacje wentylacyjne, silniki i pompy uzdatniające wodę, dozujące środki
chemiczne, piece gazowe
w kotłowni oraz elektronika sterująca urządzeniami,
a także kanały wentylacyjne.
Budynek został osuszony, naprawiono silniki i pompy uzdatniające
i utrzymujące obieg wody
basenowej, naprawiono
wentylację obiektu, nieco
wcześniej wprowadzono
zmianę w systemie uzdatniania wody na bardziej
ekonomiczny.
Obecnie prowadzone są
prace przygotowawcze mające na celu zabezpieczenie
basenu przed podobnymi
podtopieniami w przyszłości.
Region/mosir.czechowice-dziedzice.pl
www.region.info.pl
[email protected]
Region
U Scepana - czyli
spotkanie z gwarą
Na późną jesień, bo na 7 i 8 grudnia bieżącego roku, zapowiedziano ciekawą folklorystyczną imprezę konkursową. Jej
organizatorem jest Towarzystwa Społeczno-Kulturalne „Zagroda”
w Buczkowicach. Zgłoszenia przyjmowane są do 30 września br.
dualnych amatorów kultury
regionalnej z powiatów bielskiego i żywieckiego.
Ci artyści amatorzy spotkają się „u Scepana” na sąsiedzkim wieczorze, by pogawę-
Rodzina
królewska
Region
dziękuje pastorowi
Pastor Byrt prezentuje korespondencję z rodziną królewską
Do parafii ewangelickiej
w Szczyrku trafiły podziękowania z pałacu Buckingham.
To gest wdzięczności za podarunek księdza Jana Byrta dla
najważniejszego noworodka
na Wyspach Brytyjskich – syna
księżniczki Kate i księcia Williama. Pastor tuż po przyjściu na
świat członka rodziny królew-
skiej, w geście radości, wysłał do
Londynu dzwoneczek góralski
„zbyrcok”. W zamian otrzymał
fotografię. - Podziękowanie
z osobistym zdjęciem rodziców
i dziecka jest dla nas niesamowitym wyróżnieniem. Cieszymy się
z tego bardzo – mówi duchowny
z parafii na Salmopolu.
Region
dzić w gwarze, powspominać
o rzeczach dziwnych i nieprawdopodobnych, poczytać
poezję napisaną w gwarze, by
pośpiewać, posłuchać małych
kapel i instrumentalistów,
których zafrapowały unikalne
instrumenty ludowe. Z pewnością nie zabraknie również
opowieści o dawnych zwyczajach świątecznych zwłaszcza,
że blisko już będą święta Bożego Narodzenia. A do tego
dojdą prawdziwe regionalne
potrawy i oczywiście swojski
nastrój.
Szczęście w nieszczęściu
Mirosław Jamro, Pressmix
Samo przedsięwzięcie nosi
tytuł „U staregło Scepana łod
wiecłora do rana” i będzie
przeglądem-konkursem małych amatorskich grup folklorystycznych oraz indywi-
Konkurs odbędzie się
w dniach 7 i 8 grudnia 2013
r. w Buczkowicach. Pierwszy
dzień przeglądu będzie dniem
prezentacji konkursowych, zaś
8 grudnia uczestnicy przeglądu spotkają się na imprezie
podsumowującej, która będzie
barwną, wesołą biesiadą uczestników konkursu i publiczności.
A ta będzie miała możliwość
oglądania wykonawców jak
również będzie uczestnikiem
biesiady na równi z artystami.
Udział artystów w przeglądzie-konkursie nie wiąże
się z wnoszeniem opłat akredytacyjnych. By w nim wziąć
udział wystarczy przesłać organizatorowi „kartę zgłoszenia”
najpóźniej do 30 września.
Dla publiczności uczestnictwo
w imprezie jest bezpłatne.
Szczegóły dostępne w siedzibie towarzystwa „Zagroda” przy ulicy Lipowskiej 730
w Buczkowicach (tel. 33 817
72 64) lub po kontakcie e-mailowym: [email protected]
Region
Subaru wypadło z drogi
O dużym szczęściu mogą
mówić osoby, które podróżowały 2 września ulicą Wiślańską w Szczyrku samochodem
osobowym marki Subaru
Legacy.
Pojazd jadąc od Białego
Krzyża w kierunku centrum
Szczyrku na łuku drogi wypadł z jezdni, uderzył w barierę, po czym stoczył się do
lasu i dachował. Trzy zastępy
straży pożarnej przez ponad
dwie godziny wyciągały samochód osobowy ze skarpy
przy użyciu wyciągarek samochodowych oraz dźwigu
typu HIAB. Osoby poszkodowane wydostały się z rozbitego pojazdu o własnych
siłach. Pogotowie ratunkowe
na miejscu przebadało poszkodowanych.
Region
Jaworze: 140 lat OSP
Splot urlopowych okoliczności
17 sierpnia uroczyście obchodzono jubileusz 140-lecia istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaworzu. Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy jedna z członkiń tego gremium wyraziła dezaprobatę z powodu nieobecności podczas tej uroczystości najważniejszych gminnych urzędników.
Niezadowolenie w związku z tą absencją wyraziła
radna Danuta Mynarska.
- To jedna z najstarszych
jednostek OSP na terenie powiatu bielskiego. Było bardzo
przykro, że dla tak zasłużonej jednostki czasu nie znaleźli najważniejsi urzędnicy
w gminie – mówiła. Mynarska zauważyła, że podczas
uroczystości zabrakło wójta i jego zastępcy. Nie było
też sekretarza gminy. Radę
Gminy natomiast reprezentował jej przewodniczący
Andrzej Śliwka. - To brak
szacunku. Tak nie powinno
się robić. Jeżeli nie mógł przybyć wójt, to ktoś z ramienia
urzędu powinien reprezentować jego osobę. Nie jest to
eleganckie wobec ludzi, którzy społecznie pomagają przy
wypadkach, pożarach i w innych trudnych sytuacjach dla
mieszkańców. Abstrahuję od
tego czy ktoś kogoś lubi czy
nie. Proszę szanować tych
ludzi – apelowała radna.
Do tych zarzutów odniósł
się zastępca wójta, Radosław
Ostałkiewicz. Wyjaśnił, że
nieobecność urzędników
gminnych najwyższej rangi wynikała z nieszczęśliwego splotu okoliczności.
Wójt Jaworza, Zdzisław
Bylok był wówczas na
służbowym wyjeździe. Natomiast Ostałkiewicz jak
i sekretarz gminy przebywali na urlopie. Zastępca
wójta uznał te pretensje za
nieszczęśliwe, bo akurat
uroczystości odbywały się
w czasie „długiego weekendu”. - Wójt napisał list,
w którym przepraszał za
nieobecność w jubileuszu.
Ufundował również pamiątkową tablicę z tej okazji.
Także Urząd Gminy nikogo
w ten sposób nie zlekceważył. Proszę nam wierzyć, że
doceniamy pracę strażaków.
To jest wyjątek od zasady,
ponieważ bywam na innych
spotkaniach o podobnym
charakterze i odbywają się
one najczęściej poza godzinami pracy – tłumaczył zastępca Byloka.
pH
Kolejny pożar
w Buczkowicach
Mirosław Jamro, Pressmix
Buczkowice: Kulturalny konkurs
9
W gminie Buczkowice w ostatnich miesiącach nie brakowało
podobnego rodzaju pożarów
W nocy z soboty na
niedzielę (31 sierpnia/
1 września) osiem jednostek straży pożarnej gasiło
pożar budynku gospodarczego w Buczkowicach.
Obiekt znajdował się
w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej. Właścicielka przyległego domu wraz z synem
opuścili budynek przed
przyjazdem na miejsce
akcji ratowników nie od-
nosząc żadnych obrażeń.
Po ugaszeniu ognia dokonano niezbędnych prac
rozbiórkowych (części
szczytowe poszycia dachowego) oraz przelano
pogorzelisko celem dogaszenia tlących się zarzewi
ognia. Do godzin porannych miejsce zdarzenia
dozorowało miejscowe
OSP. Przyczynę pożaru
ustali policja.
Region
Jaworze: Sprawa Operatusa
Odmowna
decyzja Wójta
Wójt Gminy Jaworze odmówił uzgodnienia
środowiskowych uwarunkowań dla planowanego przedsięwzięcia przy ulicy
Cieszyńskiej w Jaworzu. Sprawa, o którą
walczą mieszkańcy ulicy Zacisznej
opisywaliśmy w sierpniu.
W dniu 30.08.2013 Wójt
Gminy Jaworze, po zasięgnięciu opinii Regionalnego
Ochrony Środowiska w Katowicach i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bielsku-Białej a także po
przeprowadzeniu postępowania, odmówił uzgodnienia
środowiskowych uwarunkowań dla planowanego przedsięwzięcia pn.: „Budowa zakładu zbierania i odzysku
odpadów w Jaworzu przy ul.
Cieszyńskiej prowadzonego przez PHU OPERATUS
Marian Krajewski z siedzibą
w Bielsku-Białej”, na działkach
nr 1285/12, 1285/15, 3808/9,
3808/13, 3808/15. To dobra
informacja dla mieszkańców
Jaworza, którzy walczą o ład
i porządek w rejonie ulicy
Zacisznej.
W decyzji administracyjnej
stwierdzono, że działalność
firmy w zakresie objętym
wnioskiem jest prowadzona.
O tym świadczą m.in wpis do
Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, nieustanne przywożenie zbieranych odpadów
komunalnych, wybudowanie
hali namiotowej, prowadzenie robót budowlanych w tym
mających na celu przygotowanie terenu do budowy hali
o konstrukcji stalowej, utwardzenie terenu dla pojazdów,
ustalenia poczynione w wyniku kontroli prowadzonej
przez Wojewódzki Inspektorat w Katowicach i Powiatowego Inspektora Nadzoru
Budowlanego, a także liczne
interwencje mieszkańców
dotyczące uciążliwości.
Podczas oględzin Powiatowy Inspektorat Nadzoru
Budowlanego dla Powiatu
Bielskiego stwierdził, że hala
namiotowa została ustawiona
bez pozwolenia na budowę,
remont obiektu garażowego
i dawnej szatni został zrealizowany bez zgłoszenia robót
budowlanych, a także firma
samowolnie wykonała utwardzenie placu manewrowego.
Decyzja została udostępniona stronom początkiem
września. Strony toczącego
się postępowania będą mogły
się odwołać się od tej decyzji
do Samorządowego Kolegium
Odwoławczego.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Jasienica
10
Jasienica: Sesja Rady Gminy
Dożynki, obligacje i strefa
W dniu 29 sierpnia odbyła się sesja Rady Gminy Jasienica. Kilka ciekawych tematów, m.in. te dotyczące emisji obligacji,
organizacji dożynek oraz kanalizacji poruszył wójt Janusz Pierzyna.
Ostatnia wakacyjna sesja w Jasienicy
Na samym początku
XXXIII sesji Rady Gminy Jasienica sprawę ważną,
aczkolwiek nieco zaniedbaną, poruszył radny Leszek
Mroczko, który dopytywał
się o to, dlaczego wciąż nie
rozstrzygnięto sprawy statutu
gminy. Przypomniał, że jest
on niekompletny i w kilku
aspektach niezgodny z kon-
stytucją. Radni składali w tej
sprawie wnioski na piśmie,
temat miał być poruszony
podczas czerwcowej sesji,
ale ostatecznie został zdjęty
z porządku obrad. Przewodniczący Jerzy Czudek zarzucił klubom brak konsensusu
w tej sprawie. Mroczko ripostował, twierdząc, że nie ma
żadnych klubów, gdyż klub
Platformy Obywatelskiej nie
istnieje, a klub Prawo-Rodzina-Samorząd zawiesił swoją
działalność. Ponadto nie jest
rolą radnych spotykanie się
przy kawie i omawianie spraw
kluczowych dla gminny. Poszczególne komisje oraz sesje, wówczas powinno się
dyskutować. Jan Batelt przypomniał, że rada nie zajęła
się sprawą w czerwcu, ponieważ na sesji nie było jednego
z autorów projektu – radnego
Mroczko.
Mroczko ostatecznie
zdecydował się na złożenie wniosku formalnego
o wprowadzenie do planu
obrad punktu traktującego
o statucie gminy, ale nie uzyskał on poparcia pozostałych
radnych. Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego Rady
Gminny, temat ten zostanie
poruszony podczas wrześniowej sesji.
Wójt Janusz Pierzyna omawiając swoją międzysesyjną
działalność poruszył kilka
istotnych spraw. Wspomniał
o emisji obligacji przez gminę. Wraz z skarbnikiem gminy uczestniczył w posiedzeniu Kolegium Regionalnej
Izby Obrachunkowej w Katowicach, która nie uchyliła
podjętych przez Radę Gminy
uchwał. Radni mogą zatem
kontynuować prace związane
z planowaną emisją obligacji.
Podpisana została umowa
na kompleksowe uzbrojenie
terenu strefy ekonomicznej
z firmą Eurovia Polska Oddział Śląsk-Południe z siedzibą w Międzyrzeczu Górnym. Koszt planowanych
prac wyniesie ponad 21 mln
zł. Plac budowy przekazano
wykonawcy.
Wójt podziękował wszystkim zaangażowanym w organizację dożynek sołeckich
i gminnych. Zwrócił uwagę
na nieprzyjemną sytuację, do
której doszło w Mazańcowicach. Apelował, aby nie ma-
nipulować świętem rolników.
– Chciałbym, aby słowo „dożynki” nie powodowało gierek,
które nie wiem komu mają
służyć. Kieruje swoje słowa do
Mazańcowic. Dlaczego o tym
mówię? Nigdy nie byłem przeciwnikiem dożynek, a dane mi
było przeczytać w mediach,
że wójt nie dał pieniędzy na
dożynki w Mazańcowicach
– powiedział wójt. – Kilka
słów wyjaśnienia. Dostałem
pismo od sołtysa z prośbą
o przesunięcie środków, które
są do dyspozycji sołectwa na
organizację dożynek. Normalna rzecz. Tydzień przed
dożynkami od pan Przemyka
i pani Bronowskiej dowiedziałem się, że pismo jest wycofane
i sołectwo żadnych pieniędzy
na organizację dożynek nie
chce. Dzwoniłem w tej sprawie do sołtysa, poinformował
mnie, że wycofuje pismo, że
nie będzie dożynek w sobotę,
tylko w niedzielę. Nie jest tak,
że to wójt nie dał pieniędzy.
Organem reprezentującym
radę sołecką jest sołtys, to
sołtys może złożyć pismo i je
wycofać. Ja potem czytam, że
nie dałem na dożynki. Można
manipulować wszystkim czym
się chce, ale zostawmy dożynki – dodał nieco poirytowany
sytuacją Pierzyna.
Podczas sesji poruszono
także temat trwających bądź
planowanych przez Starostwo Powiatowe remontów
na terenie gminy Jasienica.
Powód przerwanych prace
na moście w Wieszczętach
był prozaiczny. W tym miejscu nie było bowiem odpowiedniego napięcia, które
umożliwiałoby ich kontynuację. Zakończenie inwestycji powinno nastąpić do 12
listopada br. Do końca tego
roku ma natomiast powstać
dokumentacja niezbędna do
przeprowadzenia remontu
drogi w Landeku – od mostu
do granicy z Chybiem.
beka
Jasienica: Dożynki gminne - Rudzica 2013
Podziękowali za plony
Zmienna niedzielna pogoda nie odstraszyła mieszkańców, którzy bawili się na
dożynkach gminnych w Rudzicy w gminie Jasienica. Dożynki Gminne - Rudzica 2013.
Korowód dożynkowy
Gazdowie - Państwo Tomalikowie z Rudzicy
Obrzędy dożynkowe w Rudzicy
Dożynki gminne Rudzica
2013 odbyły się 1 września br.
Reprezentanci wszystkich jasienickich sołectw przejechali
pod dom gazdów w barwnym dożynkowym orszaku.
Piękne przywitanie odbyło
ca 2013. Przybyłych gości
przywitał Zespół Regionalny
„Międzyrzeczanie”, który wykonał ceremoniał „Ogrywanie
u Gazdów”. Mieszkańcy gminy
Jasienicy zostali poczęstowali
kołaczem i dożynkową nalew-
REKLAMA
się o godzinie 12.00. Wójt
Gminy Jasienica Janusz Pierzyna poprosił Państwa Marzenę i Krzysztofa Tomalików
z Rudzicy do objęcia ważnej
i zaszczytnej funkcji gazdów
Dożynek Gminnych Rudzi-
ką. Po ceremonii przywitania
wszyscy zgromadzeni udali
się do Kościoła pw. Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela
w Rudzicy. Dziękczynna Eucharystia za tegoroczne plony
została odprawiona przez pro-
boszcza parafii księdza Jana
Gustyna. Po mszy kolorowy
korowód przejechał ulicami
Rudzicy. Kolejne wydarzenia
miały miejsce na terenie amfiteatru Gminnego Ośrodka
Kultury w Rudzicy.
Organizatorzy bali się, że
imprezę może popsuć zła pogoda. Cała jednak impreza
dożynkowa odbyła się przy
sprzyjającej pogodzie, która
zachęciła wielu mieszkańców
do przybycia i dziękowania za
plony. Ceremonia dożynkowa
została przygotowana przez
Zespół Regionalny „Jasieniczanka”. Zgromadzeni mogli skosztować kołaczy, zjeść
wyśmienitych potraw i wypić
różnorodnych trunków, a także posłuchać muzyki w wykonaniu regionalnych zespołów,
w tym gości z Czeskiej Republiki. Goście wysłuchali także
koncertu w wykonaniu Teresy
Werner. Wszyscy bawili się
świetnie do późnego wieczora.
Patronem medialnym Dożynek Gminnych Rudzica 2013
był Region.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Kultura / Kozy
Kozy: Konkurs fotograficzny
11
Bielsko-Biała: V edycja
Kozy, Kozianie FotoArt Festival
- zapis subiektywny
Towarzystwo na Rzecz Promocji i Rozwoju Gminy
Kozy oraz Dom Kultury w Kozach organizują konkurs
fotograficzny - „Kozy, Kozianie - zapis subiektywny”.
Konkurs obejmuje dwie kategorie tematyczne:
1. Miejsca - zabytki architektury, zabytki kultury sakralnej,
architektura współczesna, pejzaże,
widoki, itd.
2. Ludzie - zanikające zawody,
sportowcy, osoby i ich pasje, wydarzenia i ludzie w nich uczestniczący, itd.
Każdy z uczestników może złożyć trzy zdjęcia pojedyncze, z których każde traktowane będzie jako
oddzielna praca, lub jedną serię
zdjęć, składającą się z trzech fotografii stanowiącą zamkniętą całość.
Prace konkursowe należy składać w formie zdjęć zapisanych na
płycie CD w formacie plików JPG
lub PDF oraz na papierze fotograficznym nie mniejszym niż 18 x
24 cm.
Prace należy osobiście dostarczyć do biura Domu Kultury w Kozach do 15 października 2013 r.
Szczegółowy regulamin można
znaleźć na stronach internetowych
organizatorów.
beka
Konkurs dla miłośników fotografii
Piąta edycja międzynarodowego festiwalu
fotograficznego, którego organizatorami
są Fundacja Centrum Fotografii i Gmina
Bielsko-Biała, prezentującego ok. 20 wystaw
indywidualnych odbędzie się w dniach
11-27 października 2013 w Bielsku-Białej.
Gratka dla fotografów
Autorami wystaw głównych są wybitni fotograficy
z ponad 20 krajów świata
- większość z nich będzie
miała pierwsze - i jedyne
prezentacje zdjęć w Polsce.
Wydarzeniem Festiwalu jest
w każdej edycji Maraton Autorski - spotkania publiczności ze sławami światowej
fotografii.
Wystawy festiwalowe
w Galerii Bielskiej BWA:
JOE SZABO (USA) „DORASTAĆ W AMERYCE”
Joe Szabo - nauczyciel
i znakomity dokumentalista.
W historię fotografii wpisał
się przyjaznymi, naturalnymi
i uniwersalnymi w odbiorze
zdjęciami przedstawiającymi
nastolatków. Zwany kronikarzem dorastającej młodzieży.
W latach 80. i 90. XX wieku,jego album pt. „Almost
Grown” nosił miano biblii
wśród fotografów mody.
ANDREAS H. BITESNICH (AUSTRIA) „GŁĘBSZE ODCIENIE
NYC - TOKIO”
Andreas H. Bitesnich - fotografik i muzyk, jeden z największych współczesnych
komercyjnych fotografów
aktu, mody i portretu. Jako
wypowiedź osobistą traktuje
jednak fotografię dokumentalną.
M IC H E L VA N DE N
EECKHOUDT (BELGIA) „GORZKO-SŁODKIE”
Kozy: W niecałą godzinę
informował, że rozmawiał
o tej sprawie z przedstawicielami GDDKiA. Według
ich zapewnień fundusze na
poprawę infrastruktury na
odcinku DK 52 w Kozach-Gajach powinny znaleźć
się w przyszłorocznym budżecie.
Radny Tomasz Matuszek
pytał natomiast o jakość
zarządzania obiektem LKS
Orzeł Kozy. Stadion wraz
z zapleczem, które stanowi
REKLAMA
Podczas obrad poruszono kilka ciekawych tematów. Radni pytali m.in.
o nieterminowość wywozów odpadów z posesji
mieszkańców oraz kwestię
utrzymania pojemników
na śmieci w czystości.
W odpowiedzieli usłyszeli, iż bielska SITA, która
wygrała przetarg na gospodarowanie odpadami
komunalnymi na terenie
gminy Kozy, po prostu
się nie wyrabia. Problem
ten nie dotyczy tylko Kóz,
podobnie jest np. w Bielsku-Białej. Natomiast jeśli
chodzi o czystość kubłów,
ci którzy dzierżawią je od
SITY, powinni w umowie
poszukać odpowiedniego
zapisu. Gminę Kozy gospodarka odpadami w lipcu kosztowała 40 tys. zł,
w sierpniu 47 tys.
Radna Grażyna Leśniak
poruszyła temat bezpieczeństwa na drodze DK 52.
Dopytywała o planowane
przez gminę działania mające na celu poprawę owego bezpieczeństwa. Wójt
Krzysztof Fiałkowski po-
budynek powstały w latach 80-tych, są własnością
gminy, ale korzystają z nich
piłkarze Orła. Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż
w klubie na nadmiar środków finansowych nie narzekają. Seniorzy Orła grają
w bielskiej A-klasie. Przed
startem obecnego sezonu
wydawało się, że nie przystąpią do rywalizacji, gdyż
brakowało zawodników.
W ostatniej chwili dzia-
JACOB SOBOL (DANIA) - „OPOWIEŚCI”
Sława światowej fotografii. Członek słynnej agencji
Magnum. Laureat licznych
prestiżowych nagród. Wymieniany na liście najważniejszych fotografów świata. Mieszkał na Grenlandii,
w Gwatemali i Tokio. Z fotograficznego punktu widzenia interesuje go głównie
człowiek. Fotografował analogowo, ale obecnie „przerzucił się” na cyfrówkę. Jego
czarno-biała fotografia jest
kontrastowa, ciemna i jakby
surowa. Zdjęcia mają niezwykłą siłę bardzo intymnego obrazu.
Otwarcie Festiwalu przewidziane jest 11 października o 19.00 w Teatrze Polskim
w Bielsku-Białej.
Więcej informacji na temat festiwalu: www.fotoartfestival.com
BWA
„Piękna i Bestia”
Ekspresowa sesja
W czwartek 12 września odbyła się kolejna sesja Rady Gminy
Kozy. Posiedzenia tego typu zazwyczaj trwają kilka godzin.
W Kozach sesje w ostatnich miesiącach odbywają się stosunkowo
często: 30 lipiec, 27 sierpień, 12 wrzesień, kolejną zaplanowano
na 26 września. Wszystkie były zdecydowanie krótsze. XXXIII
sesja trwała niecałą godzinę.
Michel Vanden Eeckhoudt - należy do znanej, międzynarodowej fotograficznej
Agencji „VU”, znany w świecie jako autor wyjątkowych,
psychologicznych portretów zwierząt i ich właścicieli (głównie psów) oraz
dowcipnych fotoreportaży
z Europy.
w Banialuce
Tym razem radni zebrali się w „Galerii” Domu Kultury
łaczom udało się jednak
skompletować kadrę. Problemy natury sportowej,
to jednak strona medalu,
finansowo-organizacyjne
druga. Podczas sesji padło stwierdzenie mówiące
o „złym gospodarowaniu
na stadionie”. Wójt odpowiadając na interpelacje
radnego ugryzł temat trochę z innej strony. Stwierdził, że budynek i trybuny
wymagają remontu, ale
na to potrzebne są środki,
że utrzymanie Centrum
Sportowo Widowiskowego
kosztuje gminę niecałe 1,5
mln zł, a niedługo dojdą
jeszcze koszty związane
z utrzymaniem Pałacu Czeczów. Inwestycje na stadionie dodatkowo obciążałyby
budżet. Ponadto zaznaczył,
że klub w większym stopniu powinien dbać o stan
obiektu.
beka
Piękna i Bestia – sztuka
Jana Ośnicy oparta na ludowej
bajce – w mądry i piękny sposób opowiada o istocie miłości. Uświadamia, że miłość jest
siłą, która przewartościowuje
życie, że nie zawsze jest nagła
niczym strzała amora – czasem trzeba do niej dojrzeć, by
potem móc rozkoszować się jej
owocami. Tytułowi bohaterowie sztuki muszą zmierzyć się
z zawiścią, lękiem, głupotą
i próżnością. Konfrontując się
z przeciwnościami, dokonują
wyborów, które odmienią ich
życie. Sztuka była wielokrotnie
nagradzana na wielu festiwalach teatralnych.
Spektakl „Piękna i Bestia”
będzie grany w Teatrze Banialuka w dniach: 19, 20, 22, 23,
24, 25, 26 września.
Banialuka
www.region.info.pl
[email protected]
Kozy / Porąbka
12
Pchli targ w Kozach Święto rolników w Kozach
Koziańscy rolnicy, w pierwszy, pełny weekend września, podczas tradycyjnych dożynek
gminnych, podziękowali za pomyślny, kończący się czas żniw i zbiorów. Uroczystości dziękczynne połączone były z różnorakimi wydarzeniami, w których, przy sprzyjającej aurze,
licznie uczestniczyli mieszkańcy gminy Kozy.
W sobotę 31 sierpnia w Kozach po raz kolejny
odbył się pchli targ. Tego typu wydarzenie to
świetna okazja do nabycia lub pozbycia się
„rzeczy różnych”.
Pchli targ = rzeczy różne i różniste
W ostatnią sobotę sierpnia
plac targowy w Kozach ponownie zamienił się w miejsce,
w którym znaleźć można było
przeróżne ludzkie wytwory.
Kupcy oferowali antyki, meble,
naczynia z porcelany, ozdoby,
stare monety, sprzęt, którym
posługiwali się nasi pradziadowie podczas codziennych czynności i wiele innych rzeczy. Rozpiętość oferowanych artefaktów
była bardzo duża.
Pchli targ to niebywała gratka dla kolekcjonerów, miłośników sztuki, historii i wszelakich
nietypowych, zazwyczaj mających swoje lata przedmiotów.
Za stosunkowo niewielkie pieniądze można zakupić nietuzinkowe sprzęty, których nigdzie
indziej znaleźć nie sposób.
Targi staroci w Kozach odbywają się w każdą ostatnią sobotę
miesiąca.
beka
Zespół Party na dożynkowej estradzie
W sobotnie popołudnie
na stadionie LKS Orzeł Kozy,
odbył się mecz piłki nożnej,
w którym Rolnicy zmierzyli się
z Samorządowcami. - Wynik
jest sprawą drugorzędną. Liczy
się dobra zabawa i rywalizacja
w duchu fair play. Dzisiaj nie
chodziło o zwycięstwo - powiedział po spotkaniu przedstawiciel Rolników. Zacięty pojedynek w regulaminowym czasie
zakończył się remisem 3:3.
O zwycięstwie zadecydowały
rzuty karne, które skuteczniej
wykonywali przedstawiciele
samorządowców. Po emocjach
sportowych przyszedł czas na
zabawa taneczną. Spragnionych rozgrywki mieszkańców
rozgrzewał zespół Starzy Przyjaciele.
Główne obchody gminnych dożynek miały miejsce
w niedzielę 8 września. Przed
godziną 10:00 na placu targowym zaczęły pojawiać się przyozdobione maszyny rolnicze.
Barwny korowód udał się na
mszę dziękczynną do kościoła
pw. Szymona i Judy Tadeusza,
a następnie na stadion Orła. Po
tradycyjnej ceremonii przekazania chleba, publiczności
zaprezentowały się: Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Kóz,
Zespół Regionalny Jaworze
oraz ZPiT Kozianie. W godzinach wieczornych dożynkową
estradę opanował zespół Party.
Tegorocznymi starostami
dożynek gminnych byli państwo Beata i Tadeusz Stwora.
Propozycję pełnienia honorów
starostów dożynkowych przyjęli z niemałym zaskoczeniem,
gdyż jak sami o sobie mówią,
rolnikami są trochę przy okazji, pracując w branżach niezwiązanych z pracą na roli.
Pani Beata na co dzień pracuje w branży handlowej, a mąż,
mimo że z wykształcenia rolnik, już od wielu lat jest prowadzi firmę ogólnobudowlaną.
beka
Koziańska Demolka W Porąbce
kanalizacja
wybrali radnego
Czaniec: Wybory uzupełniające do Rady Gminy
z zazdrości
Urząd Gminy Kozy podał dokładny obszar,
którym objęte zostaną prace związane
z kolejnym etapem budowy kanalizacji
sanitarnej w Kozach.
Prace obejmą okolice
następujących ulic: Sosnowej, Legiońskiej, Bagrówki,
Jasnej, Skośnej, Słonecznej,
Serdecznej, Chrobaczej,
Choinkowej, Macierzanki,
Strumyków, Bażantów, Willowej, Źródlanej, Modrzewiowej, Cisowej, Jabłoniowej
i Przeczniej.
Przyjęty harmonogram
prac „Kanalizacji sanitarnej
w Kozach - kanały boczne
w Kozach Górnych i wzdłuż
kolektora Czerwonka - etap
IX” przewiduje wykonanie
kanalizacji sanitarnej w następujących terminach:
- do końca 2013 roku - rejon ulic: Jabłoniowa, Przecznia, Modrzewiowa, Cisowa
- od stycznia 2014 roku do
31 sierpnia 2014 - rejon ulic:
Sosnowej, Legiońska, Bagrówka, Jasnej, Skośnej, Słonecznej, Serdecznej, Chrobaczej,
Choinkowej, Macierzanki,
Strumyków, Bażantów, Willowa, Źródlana.Całość inwestycji powinna być gotowa do
końca sierpnia 2014 roku.
beka
Skład Rady Gminy uzupełniony
Policja
DREWNO KOMINKOWE
I OPAŁOWE
Zatrzymany nie stawiał oporu
REKLAMA
BUK
BRZOZA
ŚWIERK
ROZPAŁKA
TRANSPORT GRATIS
TEL. 535 011 012
WWW.BESKIDZKIEDREWNO.INFO
W niedzielę 8 września w okręgu
wyborczym nr 3 w gminie Porąbka
odbyły się wybory uzupełniające do
Rady Gminy.
Zarzuty uszkodzenia
cudzego mienia usłyszał
26-letni mężczyzna, który
wybił szyby w budynku oraz
samochodzie dostawczym
i uszkodził bramę prowadzącą na posesję. Za przestępstwa te grozi mu teraz
do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło
w Kobiernicach. Młody
mężczyzna przyszedł w odwiedziny do swojej dziewczyny i kiedy już w progu
dowiedział się, że w domu
jest jej nowy chłopak, wpadł
w szał. Chwycił do ręki kamienie i zaczął nimi rzucać
w okna jej domu. Wybił
kilka szyb, uszkodził bramę wejściową. Nie oszczędził też samochodu swojego konkurenta, w którym
wybił szybę. Spowodował
szkody w wysokości ponad
500 zł. Zatrzymany usłyszał
zarzuty przestępstw, za które grozi mu teraz do 5 lat za
kratami.
Policja
Konieczność przeprowadzenia wyborów uzupełniających, które zgodnie z prawem odbyły się na mocy
zarządzenia Wojewody Śląskiego, wynikała z odwołaniem ze stanowiska radnego
Sławomira N., który prowadził samochód na „podwójnym gazie”. Radny został
skazany prawomocnym wyrokiem, stracił także mandat
samorządowca.
Gminna Komisja Wyborcza w Porąbce zarejestrowała dwóch kandydatów:
Wiesława Gąsiorka (KWW
Rodzina Prawo Wspólnota)
i Alicję Młynarską-Mazur
(KW Nasza Gmina). Na
Gąsiorka swój głos oddało
126 wyborców, na Młynarską-Mazur, popieraną przez
Prawo i Sprawiedliwość,
251. Przedstawicielka Komitetu Wyborczego Nasza
Gmina uzupełni skład Rady
Gminy Porąbka.
Siedzibę okręgu wyborczego nr 3, budynek czanieckiej szkoły, przy ul.
Kardynała Karola Wojtyły
32 odwiedziło 377 wyborców. Frekwencja była niska,
wyniosła 15,1%.
beka
www.region.info.pl
[email protected]
13
Region
Klasa polityczna
daje zły przykład
Poseł Stanisław Szwed
Rozmowa ze Stanisławem
Szwedem:
Proszę naszym Czytelnikom pokrótce przybliżyć na
czym polega Pańska praca
w parlamencie.
- Cała moja działalność
jest związana ze sferą polityki
społecznej i rynkiem pracy.
Stąd moja obecność w Komisji Polityki Społecznej
i Rodziny. Pełnię tam funkcję
zastępcy przewodniczącego.
Drugą komisją w której zasiadam jest Komisja Kodyfikacyjna do zmian w kodeksach.
Jestem przewodniczącym
stałej podkomisji zajmującej
się prawem pracy, które jest
mi najbliższe ze względu na
działalność w Solidarności.
Ponadto jestem członkiem
prezydium klubu Prawo
i Sprawiedliwość. Jednocześnie w klubie pełnię funkcję
rzecznika polityki społecznej
i rodziny.
W działce, którą Pan się
zajmuje, a więc w prawie
pracy, ostatnio zaszły zmiany, które wywołały społeczne oburzenie. Chodzi
o przepisy, które pozwalają
pracodawcy oczekiwać od
podwładnego niemal absolutnej dyspozycyjności.
- W mojej komisji był
ostry spór ze stroną rządową
jak i z pracodawcami. Związki zawodowe nie zgadzały się
na uelastycznienie czasu pracy. Moje ugrupowanie było
przeciw tym zmianom. Już
dzisiaj są ogromne proble-
my z przestrzeganiem prawa
pracy, szczególnie tam gdzie
nie ma związków zawodowych. Tam często nawet jest
problem z wyegzekwowaniem płacy od pracodawcy.
To zupełnie nie do przyjęcia,
a zjawisko narasta. Przy elastycznym czasie pracy, pracodawca będzie mógł zmusić
pracownika do wykonywania
obowiązków o każdej porze
dnia. Tak naprawdę będzie
on do dyspozycji przez całą
dobę. Jak to połączyć z życiem rodzinnym lub innymi
obowiązkami? Tam gdzie
funkcjonują związki zawodowe to jest nieco lepiej, ale
i tak wysokie bezrobocie powoduje, że ludzie boją upomnieć się o swoje. Polska,
wbrew temu co się mówi,
ma jeden z niższych wskaźników uzwiązkowienia. W skali
całego kraju jest to 15 proc,
z czego Solidarność stanowi
6 proc. W krajach skandynawskich ten odsetek jest
zdecydowanie wyższy, a chyba nikomu nie trzeba uświadamiać jak wyglądają płace
w tej części Europy. Ponadto
nie znam przypadków w naszym regionie, gdy zakładowi
pracy wiedzie się źle, a związki zawodowe wysuwają dodatkowe roszczenia. Zazwyczaj jest to walka o minimum
przyzwoitości. Dlatego też we
wrześniu związkowcy pojawili się na ulicach Warszawy.
Co więcej strona rządowa
przewiduje zmiany w prawie
o związkach zawodowych. To
może spowodować, że ruch
związkowy w Polsce zniknie
i to w 33. rocznicę powstania
Solidarności. Wielu z tych,
którzy dzisiaj rządzą krajem,
walczyło o te związki, a dzisiaj doprowadzają do ich
upadku.
Wracając do manifestacji
w Warszawie, to czy Polacy
nie domagają się w ten sposób swoich praw zbyt rzadko? W porównaniu, choćby
do krajów śródziemnomorskich, w naszym kraju to
rzadki widok. Czy można
pokusić się o wniosek, że
Polakom jest wszystko jedno w jakim żyją kraju i zaakceptują wszystko co zostanie im narzucone?
- To raczej pytanie do socjologów, ale można mieć
w tym przypadku pewne
przemyślenia. W naszej historii było sporo okresów gdy
potrafiliśmy się mobilizować
i uczestniczyć w manifestacjach czy protestach. Okres
ostatnich lat jest czasem,
gdy nasze społeczeństwo nie
wierzy w to, że jego głos jest
brany pod uwagę. Widoczne
jest to nie tylko na poziomie
krajowym, ale i lokalnym.
Ludzie nie interesują się nawet tym, co dzieje się w ich
sołectwie czy dzielnicy.
Świadczy o tym choćby frekwencja w wyborach samorządowych, gdzie głosujemy
na ludzi, których znamy. To
wina całej klasy politycznej,
która daje zły przykład i za
nic sobie ma demokrację.
Przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego zebrano
2,6 mln podpisów, ale jednym głosowaniem koalicja
rządząca wyrzuca ich postulaty do kosza. Takie zdarzenia
deprymują obywateli. Dlatego zaproponujemy zmiany
w ustawie o referendum. Jeżeli będzie milion podpisów,
to chcemy, by referendum nie
podlegało decyzji parlamentu, ale by do niego dochodziło z urzędu. Obecnie ludzie
mają poczucie, że nie są potrzebni i są tylko narzędziem
w rękach rządzących. Nawoływanie przez prezydenta i premiera do nie pójścia
do referendum o odwołaniu
Hanny Gronkiewicz-Waltz
jest działaniem przeciwko
demokracji.
Co Pan sądzi o okręgach
jednomandatowych w wyborach do parlamentu? Paweł Kukiz, lider Platformy
Oburzonych, uważa, że to
metoda bliższa demokracji.
Wówczas poseł odpowiada
nie przed szefem partii za
swoje poczynania, lecz bezpośrednio przed ludźmi,
którzy na niego głosują.
- Doświadczenie pokazuje,
że nie jest to dobre rozwiązanie. W okręgach jednomandatowych mamy wybory do
Senatu i wygrywa kandydat
tego ugrupowania, które
aktualnie cieszy się największym poparciem. Ja jako
kandydat partii odpowiadam
także przed wyborcami. Oni
potrafią pokazać czerwoną
kartkę tym, którzy nie spełnili ich oczekiwań. Nic mądrzejszego nie wymyśliliśmy
jeśli chodzi o demokratyczne
wybory. W niektórych państwach są systemy mieszane,
ale w większości obowiązuje
system partyjny. Sprawdza się
na każdym poziomie oprócz
gminnego.
Niedawno w Bielsku-Białej gościł prof. Piotr
Gliński, kandydat PiS na
ponadpartyjnego premiera
kraju. To człowiek rozważny, z ukształtowaną wizją
naprawy sytuacji gospodarczej i socjalnej w Polsce.
Gdy przedstawiał swoje
argumenty został zasypany pytaniami o katastrofę
smoleńską i sposoby na
rozliczenie afer z przeszłości. Ta sytuacja pokazała, że
zwolennicy PiS-u widzą dwa
różne priorytety po dojściu
partii do władzy...
- W partii potrzebni są
nam ludzie zarówno ci bardziej krewcy jaki i ci rozważni. To pozwala zagospodarować szersze spektrum sceny
politycznej. Polityki nie da się
budować jedynie na skrajnościach. Niemniej trzeba wy-
jaśnić sprawę smoleńską, bo
jest to rzecz nie do pomyślenia, że w XXI wieku nie jesteśmy w stanie jej wyjaśnić
lub chociaż podjąć takie próby. Nie może to być jednak
główny nurt naszego działania. Mamy potężne problemy
gospodarcze, kryzys finansów publicznych, bezrobocie
i bardzo niskie płace. Tego
nie da się naprawić od razu,
ale potrzeba wielu lat ciężkiej,
systematycznej pracy.
Porozmawiajmy trochę
o sprawach lokalnych. Wielu mieszkańców naszego
regionu z utęsknieniem wypatruje końca budowy drogi
S69, która powinna być już
gotowa przed rokiem. Czy
dowiadywał się Pan ostatnio
czegoś w tej sprawie?
- W tej sprawie złożyłem
już wiele interpelacji i zapytań. Podawane są kolejne
terminy. Kuriozalne jest to,
że 29 czerwca tego roku minister odpowiada, że droga
będzie gotowa 5 lipca. To
absurd. Teraz mamy kolejny
termin, który również jest
nierealny. Drugim podobnym problemem jest droga
S-1 z Bielska-Białej do węzła
Mysłowice-Kosztowy. Inwestycja ta wypadła z planu
budowy. Rozpoczynają się
nowe procedury uzgadniania przebiegu drogi. Duży
problem stanowią w tym
przypadku złoża kopalni Silesia i Brzeszcze. Nie wierzę
w zapewnienia rządzących,
że w najbliższych latach uda
się coś zrobić z obwodnicą Węgierskiej Górki. Niedawno pisałem również do
marszałka województwa
śląskiego Mirosława Sekuły
w sprawie budowy obwodnicy Buczkowic. Wedle jego zapewnień, to zadanie jest ujęte
w najbliższych planach inwestycyjnych. Sytuacja budżetowa w Sejmiku Województwa
Śląskiego jest jednak trudna,
choćby ze względu na problemy Kolei Śląskich i przeinwestowany Stadion Śląski.
Z jakimi jeszcze problemami zgłaszają się obywatele do biura poselskiego?
- Jeszcze do niedawna najwięcej problemów sprawiała
ustawa śmieciowa, która weszła w życie z dniem 1 lipca
br. Początkowo wnioskowaliśmy jako PiS, by przesunąć
wdrożenie nowego systemu
o pół roku i chyba mieliśmy rację. Było trzeba dać
gminom czas na rozstrzygnięcie przetargów czy zakup pojemników na śmieci.
Ustawa była potrzebna, bo
trzeba było coś z tym zrobić,
ale jej wykonanie było fatalne. Teraz sytuacja stabilizuje
się. Inną palącą kwestią było
odebranie ludziom starszym
możliwości korzystania ich
opiekunów ze świadczeń pielęgnacyjnych. Ktoś kto zrezygnował z pracy i podjął się
opieki nad swoim krewnym
został na lodzie. W dramatycznej sytuacji znalazły się
te osoby, które przekroczyły
dochód 623 zł. Wówczas nie
przysługuje im nawet bezrobocie. Wychodzi na to, że
osobę wymagającą intensywnej opieki lepiej oddać
do domu opieki społecznej.
Zasiłek pielęgnacyjny wynosi nieco ponad 600 zł, a miesięczne utrzymanie chorego
w domu opieki społecznej
kosztuje tę instytucję 2,5 tys.
zł. Zaskarżyliśmy tę zmianę
ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Paweł Hetnał
Region
Centrum Kamienia Naturalnego
poleca
PARAPETY
od 90 zł za mb
Wykonujemy także : schody, blaty
kuchenne, łazienki, kominki.
REKLAMA
Region
Stanisław Szwed zasiada w ławach sejmowych już czwartą kadencję. Pozostaje w cieniu bardziej medialnych kolegów
z Prawa i Sprawiedliwości i w spokoju próbuje rozwiązywać głównie problemy związane z prawem pracy. Z urodzonym
w Bielsku-Białej posłem rozmawialiśmy o problemach lokalnych jak i tych dotyczących całego kraju.
MARLEX, ul. Krańcowa 35, 43-305 Bielsko-Biała (obok kościoła w Małych Kozach)
www.marlex-m.pl, (33) 817 40 83, 690 995 699, [email protected]
www.region.info.pl
[email protected]
Jaworze
14
Radni są służącymi?
Podczas wrześniowej sesji Rady Gminy Jaworze, radni niejednogłośnie opowiedzieli się za odrzuceniem krytycznego raportu
wobec inwestycji budowy zaplecza sportowego przy ulicy Koralowej. Dyskusja nad tą sprawą była niezwykle gorąca.
Obrady zdominowała
kwestia omówienia protokołu pokontrolnego komisji
składającej się z trzech radnych, który nie pozostawił
suchej nitki na wykonawcach i inwestorach budowy
kompleksu sportowego przy
ulicy Koralowej w Jaworzu
(o sprawie pisaliśmy szerzej
w artykule „Kto odpowie za
bubel?”). Niektórzy radni
nie ukrywali zdziwienia
przybraną formą procedowania nad tym dokumentem.
Radna Danuta Mynarska
wnioskowała o zmianę treści punktu 9. obrad, który
dotyczył protokołu. Pierwotnie punkt ten brzmiał:
„Przyjęcie protokołu Komisji Rewizyjnej z przeprowadzonej kontroli w zakresie
inwestycji zaplecza sportowego przy ul Koralowej”.
Przed sesją okazało się,
że punkt przyjmie postać
nie zwykłej informacji, ale
będzie w tej kwestii podejmowana uchwała. Radna
pytała o podstawę prawną
tego zabiegu. Nie ukrywała
również zaskoczenia nagłą
zmianą w porządku obrad. Dostarczanie materiałów na
5 minut przed sesją jest po
prostu śmieszne. Omawianie
tego protokołu powinno być
informacją dla rady, a nie
głosowaniem nad słusznością tego protokołu. Zastanawiam się nad celowością tego
zabiegu. Być może ktoś chce
wywołać jakąś niepotrzebną wojnę? Protokół powstał
i podmiot kontrolowany
może się do niego ustosunkować. Jeżeli jakaś kontrola
przyjeżdża do gminy, to czy
gmina później zatwierdza jej
wyniki uchwałą? – pytała retorycznie radna. Dodała, że
wójt gminy Zdzisław Bylok
(notabene nieobecny podczas sesji) pisemnie odniósł
się do protokołu i przyjął go
do wiadomości. Równocześnie pisemnie podziękował
radnym za wykonaną pracę.
Radnej wtórował Jerzy
Ryrych - Przeprowadzałem co najmniej 5 kontroli
i żadna z nich nie podlegała uchwale Rady. Co więcej, tylko po jednej kontroli
otrzymaliśmy zadawalającą
odpowiedź. Nie dostaliśmy
dotąd odpowiedzi na pytania dotyczące gigantycznego
zużycia wody w Urzędzie
Gminy. Dlaczego ta kontrola
jest tak wyjątkowo traktowana? Bądźmy poważną Radą
Gminy, a nie organem podrzędnym. Jak powtórzę za śp.
radnym Lorkiem, jesteśmy
w tej chwili serwilistami,
czyli służącymi – skwitował
przewodniczący trzyosobo-
wego składu kontrolującego
inwestycję przy Koralowej.
Przewodniczący Rady
Gminy Andrzej Śliwka
uważał natomiast, że Mynarska popełniła wiele
błędów powołując się na
przepisy prawa. Opierał się
na opinii prawników. Także radca prawny obecna na
posiedzeniu uważała, że
uchwała jest podejmowana zgodnie z literą prawa.
Z każdą minutą dyskusja
nabierała rumieńców i w
pewnym momencie można było odnieść wrażenie,
że treść protokołu pokontrolnego została zepchnięta
na boczny tor, a ważniejsze
stały się proceduralne zawiłości. Ostatecznie radni niejednogłośnie zaakceptowali
zaproponowany porządek
obrad.
Gdy doszło do procedowania nad omawianą
uchwałą, ponownie rozgorzała dyskusja. Pokrótce
treść protokołu pokontrolnego przedstawił Ryrych.
Zauważył, że kontrolujący
nie otrzymali odpowiedzi na
wiele wątpliwości płynących
z raportu pokontrolnego.
Urzędnicy nie byli w stanie
okazać wielu dokumentów,
a niektóre sformułowane
zarzuty pozostawili bez
komentarza. Dodał, że naj-
W drodze po zdrój
Gmina Jaworze konsekwentnie zmierza do odzyskania praw
zdrojowych. Wiąże się to z ogromnym nakładem pracy
urzędników jak i sporymi kosztami. Czy warto?
Podczas wrześniowej sesji
Rady Gminy Jerzy Ryrych
ponownie poruszył kwestię starań samorządowców
o prawa zdrojowe dla Jaworza. Wyraził swój niepokój
doniesieniami medialnymi,
z których wynika, że wiele uzdrowisk może stracić
swój status, podczas gdy
jego gmina usilnie próbuje
uzyskać takie prawa. - Owszem mamy złoża na działce
którą kupiliśmy, choć z moim
sceptycznym podejściem do
tego, ale akceptacją, bo takie
rozwiązanie rokuje nadzieje
na uzyskanie statusu uzdrowiska. Warto jednak zauważyć, że istniejące uzdrowiska
mają wiele kłopotów. Ministerstwo chce im odebrać prawa uzdrowiskowe. Czy mamy
choćby minimum pewności,
że wykonanie gigantycznej pracy, popartej dużymi
środkami finansowymi nie
pójdzie na marne? – pytał
radny.
Wątpliwości Ryrycha starał się rozwiać zastępca wójta, Radosław Ostałkiewicz.
Zakomunikował, że zakończono już badania klimatu,
które przeprowadzili specjaliści z Państwowej Akademii
Nauk. Fachowcy wydali gminie certyfikat, który potwierdza właściwości lecznicze
klimatu Jaworza. Drugim krokiem jaki musi wykonać gmina jest sporządzenie operatu
uzdrowiskowego, co wiąże się
z ustaleniem poszczególnych
stref. Ścisła strefa A będzie
mieścić się wyłącznie w centrum Jaworza i obejmie park,
amfiteatr i część szpitala. Jej
granice mają zostać ustalone
w taki sposób, by nie utrudniały mieszkańcom gminy codziennego funkcjonowania.
Operat zostanie przygotowany przez urbanistów poleconych przez Stowarzyszenie
Gmin Uzdrowiskowych.
Ostałkiewicz wyjaśniał
radnym, że gmina łącznie
musi spełnić pięć warunków
aby uzyskać prawa zdrojowe. Poza odpowiednim klimatem i operatem, Jaworze
musi dysponować właściwą
infrastrukturą, w tym ukończoną siecią kanalizacyjną.
Zastępca wójta powiedział,
że w tym przypadku prace
zmierzają w dobrym kierunku. W tym zakresie należy też spełnić wyznaczone
normy ochrony środowiska,
które obejmują badania wód,
gleby i powietrza. Kolejnym
punktem do zrealizowania
celu jest posiadanie wód termicznych. W latach 80. ubiegłego wieku Jaworze zostało
wciągnięte na listę miejscowości gdzie występowały
wody lecznicze. W pierwszej
dekadzie XXI wieku zmieniły się przepisy i to rozporządzenie zostało uchylone.
Teraz trzeba sporządzić odpowiednią ekspertyzę, która
będzie stanowić o tym czy
na terenie gminy występu-
większe mankamenty obiektu zostały naprawione nie
przez wykonawcę inwestycji, ale przez brygady gminne. Radny próbował dociec
ile kosztowały te prace.
Przypomniał o skandalicznie niskim ubezpieczeniu
inwestycji, które opiewało
na 19 tys. zł, zaś wykonanie
obiektu pochłonęło ok. 800
tys. zł. Ponadto Ryrych ponownie poddał pod wątpliwość słuszność wypłacenia
drugiej raty zobowiązania
wobec wykonawcy, podczas
gdy były zastrzeżenia co do
jakości wykonanych robót.
Obawiał się, że mimo dopuszczenia obiektu do użytku, już niebawem czkawką
odbiją się wcześniejsze
uchybienia wykonawcy.
Dodał, że na powstałym
poddaszu mogłyby zostać
urządzone mieszkania dla
poszkodowanych w klęskach żywiołowych. Niestety fatalna koncepcja wykorzystania tej przestrzeni
sprawiła, że poddasze nie
nadaje się na taki sposób
zagospodarowania.
Zastępca wójta gminy
Jaworze, Radosław Ostałkiewicz w dosyć zdawkowy
sposób skomentował treść
raportu, mówiąc, że władze
gminy zgadzają się z jego
zapisami jedynie w 10 pro-
centach. Na zarzuty o kiepskiej współpracy pomiędzy
kontrolującymi i urzędnikami, odpowiedział, że nawał bieżących obowiązków
służbowych bez reszty pochłania pracowników urzędu i nie zawsze są w stanie
odpowiednio zareagować.
Poprosił, by przy kolejnych
audytach kierować pisma,
w których zawarty byłby
wykaz dokumentów potrzebnych do analizy.
- Nie do końca zgadzam
się ze wszystkimi punktami raportu. Winna też jest
ustawa o zamówieniach publicznych (zwycięża najtańsza opcja – przyp. red.) – ripostował twórcom raportu
przewodniczący Rady Gminy. Tercet (Ryrych, Mynarska, Zygmunt Podkówka)
dociekliwych samorządowców nadal jednak próbował
zrozumieć ideę głosowania
nad przyjęciem bądź odrzuceniem protokołu w formie
uchwały. Śliwka w końcu
zdradził, że główną pobudką
było szkalowanie radnych,
wójta i urzędników na forum naszego serwisu internetowego. Przewodniczący
powiedział, że nie pozwoli
na takie „upodlenia”, stąd
konieczna była jakaś reakcja
na zachowanie internautów.
Zasugerował, by radni takie
sprawy załatwiali w swoim
gronie lub zgłaszali je do
prokuratury. Radca prawny
Urzędu przyznała, że intencją twórcy precedensowej
uchwały mogła być ranga
jaką nadali „sprawie Koralowej” wnikliwi radni. - Nie
ośmieszajmy się jako Rada.
Uważam, że to nie ma sensu
w tej formie. Nie może być
argumentem to, że na jakiś
forach ktoś coś pisze. Kto
chce to czyta, nie to nie – nie
ustępowała Mynarska.
Ostatecznie za przyjęciem protokołu zagłosowało trzech radnych, którzy
uznali spostrzeżenia komisji za słuszne. Czterech
radnych wstrzymało się od
głosu, a siedmiu opowiedziało się za odrzuceniem
zapisów dokumentów, które wskazują zaniechania po
stronie inwestora (Urząd
Gminy Jaworze) jak i wykonawcy. Tym samym rada
nie sformułowała żadnych
zaleceń pokontrolnych.
Mynarska nie dawała za
wygraną i zauważyła nieprawidłowości jakie towarzyszyły samej procedurze
głosowania. Przewodniczący Śliwka zasugerował,
by zgłosiła zażalenie w tej
sprawie do odpowiednich
służb wojewody.
pH
ją wody lecznicze. Istnieje
również piąty wymóg jakim
jest baza lecznicza z udziałem tych wód, który jednak
nie jest konieczny. Bez niego
Jaworze może uzyskać status
obszaru uzdrowiskowego,
któremu przysługują pełne
prawa zdrojowe.
Ewentualne eksploatowanie tych złóż będzie wiązało się z rozwierceniem
starego otworu, który po
ponad 30 latach może być
w fatalnym stanie. Ten zabieg może kosztować nawet
400 tys. zł. O koncesję na
odwiert może ubiegać się
prywatny inwestor, którego najpewniej gmina aktualnie poszukuje.
- To od nas zależy w którą
stronę rodzaju uzdrowiska
chcemy iść. Zgodnie z prawem konieczne jest udokumentowanie posiadania wód
leczniczych. Wcale nie trzeba ich eksploatować. Operat
będzie dla nas dokumentem
strategicznym i on powinien
rozwiać wiele wątpliwości. Jeśli otrzymamy prawa zdrojowe to do 3 lat musimy zmienić
plan zagospodarowania przestrzennego pod kątem uzdrowiskowym. Są pewne obwarowania związane ze strefami
uzdrowiska. Np. w amfiteatrze
mogą odbywać się tylko im-
prezy, które zostaną zawarte w kalendarzu ustalonym
przez Urząd Gminy. Są także
wymagania w których mowa
o parkingach i ich lokalizacji. Czeka nas ogromna praca urbanistyczna. Trzeba to
mądrze poskładać, żeby nasi
mieszkańcy nie byli poszkodowani w całym tym procesie.
Jeśli będziemy objęci obszarem
uzdrowiskowym, a więc prawem zdrojowym o nieco niższej randze, to i obwarowania
będą mniejsze – wyjaśniał
Ostałkiewicz.
Zastępca wójta odniósł
się również do poruszonego przez radnego Ryrycha
zagadnienia problemów istniejących uzdrowisk. Wedle
Ostałkiewicza ich problem
polega na tym, że osiągnęły
one taki status przed wieloma laty i kompletnie nic
nie robiły, by podtrzymywać standardy zdrojowe. Na
przykład pobliskie Goczałkowice obecnie zmagają się
z nadmierną emisją hałasu.
Podczas wrześniowej sesji Rada Gminy uchwaliła
zmiany budżetowe, z których wynika, że w tym roku
starania o prawa zdrojowe
pochłoną 70 tys. zł, a w kolejnym 30 tys. zł.
pH
Rusza edukacja przedszkolna
Od 1 września 2013 do 30
czerwca 2015 roku w gminie
Jaworze będzie realizowany
projekt „Efektywna Fachowa
Skuteczna edukacja przedszkolna w Jaworzu”. Projekt
jest skierowany do dzieci
w wieku przedszkolnym. Projekt będzie realizowany na
terenie Przedszkola Nr 1 oraz
Przedszkola Nr 2 w Jaworzu.
Rodzice mogą już dzisiaj zapisywać swoje dzieci do udziału
w bezpłatnych zajęciach. Dzieci będą miały możliwość skorzystania z bezpłatnych zajęć
ogólnodydaktycznych. W pojekcie ujęto szereg ciekawych
i kształcących zajęć oraz wiele
spotkań z ciekawymi ludźmi.
Jednakże podstawą jest poznawanie świata przez zabawę
oraz integracja z rówieśnikami. W przedszkolach będą
odbywały się zajęcia m.in.
z języka angielskiego, rytmiki,
gimnastyki korekcyjnej, nauki
pływania oraz inne. Formularze uczestnictwa w projekcie
znajdują się na stronie www.
przedszkole.jaworze.pl .
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Wilkowice
15
Magnus podzieli
Ruchy pozorowane los Kozubnika?
Już nawet władze samorządowe straciły cierpliwość
do wykonawców drogi S69
Podczas sierpniowej sesji
Rady Gminy, wójt Wilkowic,
Mieczysław Rączka poinformował, że w ostatnim czasie
władze samorządowe mocno
naciskają Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, by ta jako inwestor, ponagliła wykonawcę drogi do
przyspieszenia tempa prac
budowlanych. Przypomnijmy, że odcinek z Bielska-Białej do Żywca powinien
być przejezdny już jesienią
minionego roku. - Przez plac
budowy w ciągu dnia przejeżdżam kilka razy. Zauważam
bardzo słaby postęp robót.
Kolejne terminy ukończenia
budowy są wydłużane. Jest
wielkie zagrożenie, że odcinek do Rybarzowic nie będzie
oddany w tym roku – mówił
Rączka.
Gospodarz gminy rozważał podczas sesji dwa rozwiązania, które być może
przymusiłyby inwestora
i wykonawcę do przyspieszenia tempa prac oraz rzetelne-
Dworzec nadal straszy
Paweł Hetnał
Już w kwietniu tego roku informowaliśmy na naszych łamach
o chęci przejęcia przez wilkowicki samorząd tamtejszego
dworca kolejowego. Do dzisiaj jednak nie zapadły żadne
decyzje. Gmina nie chce przejmować od Polskich Kolei
Państwowych zamieszkałego budynku dworca.
Samorządowcy chcą przejąć dworzec, ale jak na razie nie doszło
do porozumienia z PKP
Dworzec kolejowy w Wilkowicach, jak wiele innych
w kraju, od lat niszczeje i zdany jest na łaskę dewastatorów
i miłośników szpecenia ścian
różnorakimi napisami. Część
budynku dworca przeznaczona
dla pasażerów zamknięta jest
na cztery spusty. Przejścia na
perony straszą ciemnościami,
a także wybitymi szybami, a w
ich sąsiedztwie rosną w najlepsze pokaźnych rozmiarów
chwasty i trawa. Z pewnością
taki obraz nie dodaje uroku
gminie, która bądź co bądź
ma charakter turystyczny.
W kwietniu br. wójt Mieczy-
sław Rączka informował, że
PKP chce bezpłatnie odstąpić
samorządowi ten obiekt.
W ostatnim czasie sprawa
ucichła. Podczas sierpniowego
posiedzenia radnych gminy
Wilkowice, pytanie w sprawie
postępów w procesie przejmowania dworca zadał radny Michał Rączka. Wójt gminy przyznał, że sprawa nie postępuje
zbyt dynamicznie. Obie strony
nadal wymieniają pisma. - Jest
taka wola, by przejąć dworzec,
jeśli oczywiście chcemy w przyszłości być pozytywnie oceniani
jako gmina. Być może w przyszłości ludzie będą do pracy
dojeżdżać koleją. Jest szansa,
że chętniej z tego środka lokomocji będą korzystać turyści,
w szczególności jeśli powstanie
szybka kolej. Wówczas ranga
tego dworca znacznie wzrośnie.
Wielu ludzi dojeżdżających
do pracy wybierze pociąg. Już
można zaobserwować przy
wilkowickim dworcu, że ludzie
podjeżdżają samochodem, by
chwilę później wsiąść do wagonów– dzielił się refleksją gospodarz gminy.
Wójt Rączka zapowiedział, że gmina chce przejąć
cały dworzec wraz kompleksem dróg należących do PKP.
Druga strona chciałaby jak
najszybciej pozbyć się tego
mienia, wraz z budynkiem,
w którym zamieszkują ludzie. Owszem przejmiemy go, ale bez
lokatorów. Nawet nie wiemy ilu
tam jest zameldowanych mieszkańców. Gdy była tam ostatnio
komisja socjalna, to stwierdziła,
że pomieszkuje tam co najmniej
10 osób. Takiego budynku nie
chcemy, bo nie mamy mieszkań
zamiennych dla tych lokatorów– mówił wójt Rączka.
pH
Region
go informowania o postępie
przedsięwzięcia. Pierwszym
z nich jest możliwość powiadomienia prokuratury
o nieprawidłowościach przy
prowadzeniu tej inwestycji,
bowiem przewlekłość prac
może narażać mieszkańców
gminy na niebezpieczeństwo
utraty zdrowia, a nawet życia.
Blisko prowadzonej budowy
jest budynek Urzędu Gminy, ośrodek zdrowia, szkoła,
kościół i obiekty handlowe,
a więc ruch pieszych jest tam
wzmożony. Ponadto w grę
wchodzi zainstalowanie kamery, która na gminnej stronie internetowej ukazywałaby jak pracuje się na terenie
inwestycji. - Tam widać co
najwyżej 2-3 pracowników.
Jeśli inwestycja miałaby zostać
zakończona w terminie, to
powinny tam pracować setki
ludzi. A tymczasem widzimy
ruchy pozorowane – podsumował Rączka.
pH
Jak już informowaliśmy na łamach Regionu, Starostwo
Powiatowe w Bielsku-Białej podejmuje drugą próbę
sprzedaży ośrodka wypoczynkowego Magnus w Bystrej,
który tym razem wyceniono na 6 mln zł. Istnieje obawa, że
jeśli w najbliższych miesiącach nie uda się sprzedać obiektu,
to za udziałem wandali może on popaść w kompletną ruinę.
Magnus z każdym miesiącem popada w coraz większa ruinę
Obiekt w Bystrej podlegał przez lata Ministerstwu
Spraw We wnętrznych.
Niegdyś był to ośrodek
pod ścisłym nadzorem,
gdzie wypoczywali milicjanci z rodzinami z całego
kraju. Po przełomie ustrojowym ośrodek otwarto
dla turystów. Były to czasy
świetności Magnusa, który
jednak nie wytrzymał konkurencji innych, nowocześniejszych kompleksów
turystycznych. Jakiś czas
temu MSW postanowiło zlikwidować ośrodek.
Obecnie obiekt stoi pusty
i niszczeje. Starostwo Po-
wiatowe w Bielsku-Białej
w imieniu Skarbu Państwa
ogłosiło drugi przetarg na
sprzedaż obiektu. Cena
wynosi 6 mln zł.
Kto wie czy nie jest to
ostatnia szansa, by Magnus
nie podzielił losu zdewastowanego ośrodka w Kozubniku, który zdany na łaskę
natury i dewastatorów uległ
kompletnemu zniszczeniu.
Niepokój o losy obiektu wyraził podczas ostatniej sesji
Rady Gminy Wilkowice
radny powiatowy Grzegorz
Gabor, który jest jednocześnie prezesem bystrzańskiej
jednostki Ochotniczej Stra-
ży Pożarnej. Jego zdaniem,
jeśli b ystrzyński ośrodek
nie zostanie sprzedany
w najbliższych miesiącach,
to wandale mogą z niego
uczynić kompletną ruinę.
Wprawdzie miejscowa straż
pożarna stara się kilkukrotnie w ciągu doby monitorować obiekt, to jednak jest
to kropla w morzu potrzeb.
- Od maja złapaliśmy już 15
osób i przekazaliśmy je policji – mówił podczas sesji
Gabor. - Co kilka dni jednak
ktoś tam się włamuje, efektem czego są m.in. powybijane szyby. W budynkach
ośrodka nie ma żadnych
wartościowych sprzętów,
ale nie wszyscy o tym wiedzą i chcą to sami zobaczyć.
Wobec tak częstych aktów wandalizmu radny
wystąpił so Starostwa Powiatowego o 24-godzinną
ochronę obiektu. Sprawa
trafiła do wojewody, który
nie wyraził zgody na wyłożenie dodatkowych środków na dozór Magnusa.
pH
Gdzie się podziali
strażnicy?
Czy Straż Gminna w Wilkowicach jeszcze istnieje? Takie
pytanie podczas sierpniowej sesji Rady Gminy zadała
wójtowi radna Janina Janica-Piechota.
www.strazgminna.wilkowice.pl
Paweł Hetnał
Mieszkający w okolicy powstającej drogi ekspresowej S69
z Bielska-Białej do Żywca już dawno stracili cierpliwość do
odwlekanych w nieskończoność terminów ukończenia prac
budowlanych. Władze gminy Wilkowice planują zgłoszenie
sprawy do prokuratury lub ukazanie za pośrednictwem
kamery jak wyglądają pozorowane ruchy wykonawcy
inwestycji.
Jak zapewnia wójt, Straż Gminna nadal istnieje
- Tak istnieje, bo państwo nie zlikwidowaliście jej
stosowną uchwałą. Można
by było oczekiwać, że Straż
Gminna będzie widoczna na
terenie gminy, gdyby w tej
służbie było co najmniej dziesięciu funkcjonariuszy. Mamy
jedynie dwóch strażników
i jedną osobę odpowiedzialną za sprawy administracyjne – odpowiedział wójt
Mieczysław Rączka. Ponadto, jak wyjaśniał gospodarz
gminy, strażnicy mają prawo
do urlopu i pracują „tylko” 8
godzin w ciągu doby. Raczka zakomunikował, że służby te miały ostatnio sporo
pracy z obróbką mandatów
pochodzących z fotoradarów. - Nie nadużywamy tych
sesji. Był to pierwszy pomiar
prędkości w tym roku. Wcześniej strażnicy kontrolowali
gospodarkę wodno-ściekową. Zespół dwuosobowy
robi co może. Ostatnio byli
na obstawie Dni Mesznej
i było ich tam widać w sobotę. Jeśli są problemy, które
zgłaszają mieszkańcy, to są
one załatwiane. Nie przeprowadzamy stałych patroli,
gdzie strażnicy idą po drogach i robią prewencyjnie coś
w terenie, bo po prostu jest
ich za mało – wyjaśnił wójt.
pH
16
Zdrowie, uroda / Region
Zdrowie: Jesień w ogrodzie
Owoce sezonowe
Ich miąższ można dodawać
także do słodkich wypieków.
Innym obok dyniowatych cenionym jesiennym warzywem
sezonowym jest bakłażan zaliczany tak jak pomidor czy
papryka, do rodziny psiankowatych. Wygląda jak duża
ciemnofioletowa cukinia i ma
podobne zastosowanie, wspaniale nadaje się do pieczenia,
podsmażania, duszenia w potrawkach warzywnych i mięsnych, można z niego również
przyrządzić słynną w krajach
arabskich pastę mutabal. Należy zaznaczyć, że to warzywo
uznawane jest także za afrodyzjak, dlatego też nazywane jest
miłosną gruszką. Warto wprowadzić je do swojej diety gdyż
jest bogate w witaminę A, C
oraz witaminy z grupy B. To
także doskonałe źródło wielu składników mineralnych
takich jak potas, żelazo czy
wapń. Dodatkowo bakłażan
zalecany jest przy podwyższonym cholesterolu, pomaga
także przy chorobach miażdżycowych i chorobach serca.
Bakłażan nie lubi jednak przymrozków, dlatego zbiera się
go we wczesnych miesiącach
jesiennych. Do warzyw, które
w przeciwności do bakłażana
lubią dość chłodne temperatury można zaliczyć wszystkie
warzywa kapustne - zajmujące w kuchni polskiej bardzo
ważne miejsce oraz warzywa korzeniowe: pietruszkę,
marchew czy buraki.
Kuchnia Plus
Owoce, które zbierane są w okresie jesiennym takie jak: jabłka,
śliwki, gruszki to znakomita baza powideł, dżemów, kompotów,
a także marynat.
Jesień to przede wszystkim czas zbiorów wielu
cennych i smacznych warzyw i owoców. W sezonie
warto, więc zainteresować
się wykorzystaniem właśnie
tych konkretnych w swoim
menu. Poza tym pamiętajmy, że jeśli mamy sezon na
dany produkt, to zazwyczaj
jest tańszy. Ważną grupę
w przypadku warzyw jesiennych stanowią warzywa dyniowate, do których zaliczamy patisony, kabaczki czy
cukinie - włoskie kuzynki
kabaczków, a także główną
przedstawicielkę tej rodziny
- dynię. W Polsce sezon na
dynie trwa od września aż
do grudnia. W naszym regionie występują dwa główne gatunki: dynia olbrzymia
Cucurbita maxima i dynia
zwyczajna Cucurbita pepo.
Dynia jest niezwykle ceniona ze względu na swoje wła-
www.region.info.pl
[email protected]
ściwości odżywcze. Jej pestki
to bogactwo nienasyconych
kwasów tłuszczowych oraz
witamin z grupy B i C. Dlatego też warzywo to zostało
docenione w kuchni, a z jego
miąższu można przyrządzać
przeróżne potrawy. Warzywo to wykorzystywane jest
w kuchniach całego świata, Hindusi np. przygotują
wspaniałą zupę z dyni piżmowej z dodatkiem mleka
kokosowego. Dynia, ale
również wspomniane już
patisony, kabaczki czy cukinie doskonale nadają się
do marynowania i konserwowania. Dynię chętnie dodaje się do ciast, a jej pestki
do pieczywa czy słodkich
ciasteczek. Kabaczki czy cukinie doskonale sprawdzają
się, jako baza smażonych
placuszków np. z dodatkiem fety czy sera pleśniowego, warzywnych gulaszy.
Region: Drogowe prace
Agencja towarzyska
w zamian za kontrakt
Katowicka prokuratura oskarżyła szefów przebudowy drogi krajowej
nr 52 w Bielsku-Białej o łapówkarstwo. Wg niej podwykonawcy
z Mazańcowic byli zmuszani do wręczania dyrektorowi i kierownikowi kontraktu zegarków, sponsorowania wycieczek
zagranicznych i wizyt w agencjach towarzyskich.
Już w lutym 2010 roku
sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Funkcjonariusze Biura na
polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach przeprowadzili czynności procesowe
w domach oraz w biurach
tymczasowych dyrektora
oraz kierownika kontraktu.
W trakcie wykonywanych
czynności funkcjonariusze
ujawnili korzyści majątkowe
przyjęte przez obu mężczyzn.
W związku z tym zostali oni
zatrzymani. 52-letni wówczas
dyrektor oraz 36-letni kierownik kontraktu pod nazwą
„Przebudowa odcinka Drogi
Krajowej nr 52 w Bielsku Białej” usłyszeli w Prokuraturze
Apelacyjnej w Katowicach
zarzut przekupstwa menadżerskiego. Podejrzewano,
że otrzymywali korzyści majątkowe od podwykonawcy w zamian za możliwość
zwiększenia zakresu robót
oraz ich przyspieszenie.
Po trzech latach katowicka
prokuratura oskarżyła 55-letniego Marka T., dyrektora tego
kontraktu, oraz 39-letniego
Pawła B., kierownika budowy,
o branie łapówek od pracujących przy przebudowie DK52
podwykonawców. Obecnie toczy się proces, sędziowie oceniają zebrany materiał dowodowy. Drogowców obciążają
szefowie jednej z firm z Mazańcowic, którzy pracowali
przy przebudowie tej arterii.
Zeznali oni, że za przyśpieszenie płatności wystawionych faktur, a także podpisanie aneksu i protokołów
odbioru prac musieli dawać
łapówki. Według prokuratury Marek T. i Paweł B. wzięli
od nich 43 tys. zł w gotówce,
złoty zegarek o wartości 12
tys. zł, skórzane teczki i pióra.
Podwykonawcy sfinansowali
im także imprezę karnawałową, wizyty w restauracjach
oraz agencjach towarzyskich.
Mężczyzna zeznał również, że
zabrał Pawła B. na wycieczkę
do RPA, która kosztowała ponad 9 tys. zł. Oskarżeni grozili
podwykonawcom, że jeśli nie
będą spełniać ich oczekiwań,
to ich zadanie przejmie firma
z Częstochowy. Ponadto duet
ten nakłaniał podwykonawców, aby ci wystawili faktury
za fikcyjne roboty na kwotę
60 tys. zł Krótko przed zatrzymaniem przez CBA szefowie
przebudowy DK52 zwrócili
podwykonawcom 9,9 tys. zł
oraz złoty zegarek. Podczas
przeszukań ich mieszkań znaleziono jednak inne otrzymane przedmioty.
Marek T. nie przyznaje się
do winy. Paweł B. przyznał,
że pojechał na zagraniczną
wycieczkę, dostał zegarek
oraz 5 tys. zł, ale jak utrzymuje zwrócił go „darczyńcy”.
Szefowie kontraktu twierdzą,
że zaistniała afera, to zemsta
podwykonawcy, który utracił
kontrakt. Powodem miała być
zła jakość przeprowadzonych
robót. Oskarżonym grozi 5 lat
więzienia.
Przedmiotem projektu była
przebudowa drogi na odcinku ok. 1,38 km. 67,8 mln zł na
ten cel pochodziło ze środków
unijnych. To ponad dwie trzecie szacowanych na 114,2 mln
zł kosztów całego przedsięwzięcia. Umowę z wykonawcą
zadania - firmą Budimex Dromex SA - zawarto 21 sierpnia
2008 r. a inwestycję ukończono we wrześniu 2010 roku.
Region
Skarb jesieni Powolne napełnianie
Wilkowice: Zbiornik małej retencji
Danusia Brzezowska
(orzech włoski)
Orzech włoski
Orzechy są dobre dla zdrowia i działają dobrze na układ
krążenia. Te jesienne owoce
są źródłem wielu witamin
i błonnika oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Niestety wadą orzechów jest
ich kaloryczność. Orzechy
dodają energii w jesienne dni
a także poprawiają nastrój.
Wysuszone i oczyszczone orzechy należy zakopać
w wybranym miejscu na głę-
bokości ok. 20 cm. W jednym
miejscu warto zakopać kilka
sztuk, ponieważ część z nich
może zostać zjedzonych
przez zwierzęta, lub po prostu zgnić. Jeśli przetrwa więcej jak jeden owoc, będziemy
mogli je przesadzić. Niestety
na pierwsze orzechy będziemy musieli poczekać ok. 7-10
lat. Jeśli nie chcemy tak długo
czekać, możemy kupić i posadzić drzewko szczepione
ze szkółki, takie wyda owoce
już z po 2-3 latach. Garstka
włoskich zawiera dwa razy
więcej przeciwutleniaczy niż
w przypadku dowolnych innych powszechnie spożywanych orzechów. Występujące
w nich przeciwutleniacze
działają od dwóch do 15
razy mocniej niż witamina
E. Oprócz przeciwutleniaczy
zawierają też wiele wartościowego białka, które może
być alternatywą dla mięsa,
witaminy, minerały i błonnik. Nie ma w nich natomiast
mogących sprawiać problemy substancji w rodzaju glutenu czy białka mlecznego.
Jak wynika z badań dietetyków, regularne spożywanie
niewielkich ilości orzechów
obniża ryzyko chorób serca,
niektórych rodzajów raka,
kamicy żółciowej, cukrzycy
typu 2 i wielu innych chorób.
Zalecana dzienna dawka to
siedem orzechów.
Jerzy Słaboń
Od dłuższego czasu w Wilkowicach funkcjonuje zbiornik małej
retencji na potoku Wilkówka. Niezbyt obfitujące w opady
deszczu ostatnie miesiące sprawiły, że zbiornik nadal nie jest
napełniony. Ponadto tamtejsi samorządowcy starają się o środki
unijne, które pozwoliłyby na budowę zdecydowanie większego
obiektu tego typu na terenie Bystrej.
Podczas sierpniowej sesji
Rady Gminy, wójt Mieczysław
Rączka informował o stanie
pracy przy budowie zbiorników małej retencji w Wilkowicach i Bystrej. Okazało się,
że w koronie wilkowickiego
zbiornika była usterka, którą
wykonawca usunął. Obecnie
trwa napełnianie jego niecki.
W wyniku znikomych opadów proces ten przebiega powolnie. Ponadto ze zbiornika
musi być na bieżąco spuszczany strumień wody, który podtrzymuje życie biologiczne
w cieku. Wójt zakomunikował
również, że przez najbliższe
pięć lat zbiornikiem będzie
zarządzał Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Być może organ ten powierzy
nadzór nad obiektem spółce wodociągowej bądź innej
jednostce. Gmina tym zbiorkiem nie będzie zarządzać ani
nie będzie jego właścicielem.
Służby geodezyjne pracują
nad przekazaniem ŚZMiUW
terenów na których zlokalizowany jest zbiornik.
Jeden z radnych zapytał
podczas sesji czy wilkowicka
spółka wodociągowa jest gotowa na korzystanie z zasobów zbiornika. Rączka odpowiedział, że na chwilę obecną
spółka nie dysponuje odpowiednim zapleczem. Instalacja do pozyskiwania wody
owszem istnieje, ale spółka
musi rozbudować swoją stację uzdatniania wody. Teren
na których znajduje się stacja
nie jest w pełni własnością
gminy. Być może samorząd
będzie musiał wykupić grunty od współwłaścicieli, by móc
rozwijać infrastrukturę stacji.
Jak już informowaliśmy
kilkukrotnie na łamach Regionu, samorządowcy noszą
się z zamiarem wybudowania na potoku Białka zbiornika retencyjnego, który
mógłby zaspokoić trzymiesięczne zapotrzebowanie
gminy na wodę. W ostatnich
miesiącach prowadzone były
tam badania mające na celu
wykazać najlepszą lokalizację dla tego obiektu. Obecnie
trwa kompleksowa analiza
zebranej dokumentacji. Wnioskujemy o środki finansowe do Unii Europejskiej.
Wspólnie z gminą Jasienica,
gdzie planowana jest budowa
pokaźnych rozmiarów zbiornika retencyjnego, złożyliśmy
wniosek o ujęcie tych zadań
w kolejnym okresie programowania środków płynących
z Brukseli. Mamy nadzieje,
że znajdą się w nim środki
na nasze zbiorniki – mówił
Rączka.
pH
www.region.info.pl
[email protected]
Kulinaria
Duszonki,
pieczonki, kociołek...
i osuszone szatkujemy na plastry. Układamy warstwami:
0,5 kg ziemniaków, solimy ,
pieprzymy do smaku, posypujemy łyżką bazylii, następnie poszatkowaną na (grubych oczkach) marchewkę,
podsmażoną cebulę z kiełbasą
i boczkiem, pokrojoną zieloną
pietruszką i koperkiem, drugą
połową poszatkowanych ziemniaków. Ziemniaki solimy ,
pieprzymy, posypujemy łyżką
bazylii. Na wierzch kładziemy
liście kapusty obkładając tak,
aby zawartość była szczelnie
okryta. Lekko całość ugniatamy. Można szczyptą soli oprószyć liście kapusty. Wierzch
rondla szczelnie okrywamy folią aluminiową i w paru miejscach nakłuwamy ją widelcem.
Wkładamy do nagrzanego
piekarnika i pieczemy w temperaturze 180°-200°C około 1
godziny. Po upieczeniu całość
mieszamy. Podajemy z kompotem z węgierek lub zsiadłym mlekiem, jogurtem lub
maślanką.
KGW Pisarzowice
Składniki:
1kg ziemniaków (surowych)
30 dkg kiełbasy cienkiej
25 dkg boczku
4 cebule
3 szt. marchewki (średnie)
0,5 główki kapusty włoskiej
1 łyżka tłuszczu (smalec,
olej)
Pęczek zielonej pietruszki
½ pęczka zielonego kopru
2 łyżki bazylii
Sól, pieprz do smaku
1 łyżeczka papryki słodkiej
Sposób wykonania:
Cebulę , kiełbasę oraz boczek kroimy w kostkę i smażymy na rondlu doprawiamy
papryką słodką i pieprzem.
Następnie rondel smarujemy
tłuszczem i wykładamy dno
oraz boki umytymi i osaczonym z wody liśćmi kapusty.
Ziemniaki obrane ,umyte
Duszonki
Ciasto babci Apolonii150 g orzechów włoskich
Cukier puder do posypania ciasta
Sposób wykonania:
Do miski przesiać mąkę,
wsypać cynamon, proszek
do pieczenia i sodę oczyszczoną, następnie wsypać
cukier. Jaja ubić z olejem
i olejkiem cytrynowym. Do
jajek dodać startą marchewkę, a następnie całość połą-
czyć z mąką i dokładnie wymieszać. Dodać posiekane
orzechy. Masę przełożyć do
tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (bądź
natłuszczonej i obsypanej
bułką tartą). Wstawić do
piekarnika rozgrzanego do
150°C (130°C z termoobiegiem). Piec około 1godziny
i 20 minut. Po wystudzeniu
posypać cukrem pudrem.
KGW Pisarzowice
Składniki:
2 kg cukinii, ½ kg marchewki, ½ kg cebuli, pęczek zielonej
pietruszki, 3 szklanki wody, 1
szklanka oleju, ¾ szklanki octu,
¾ szklanki cukru, ziele angielski
7 ziarenek, liście laurowe 4 szt., 3
łyżki soli, pieprz do smaku
Sposób wykonania:
Cukinię umyć, osuszyć
i obrać. Pokroić w kostkę i po-
Dary jesieni.... coś ala bigosik
Sposób wykonania:
Poszatkować kapustę,
włożyć do garnka i zalać
wodą do 1/3 zawartości
kapusty. Dodać poszatkowaną na grubych oczkach
1 marchewkę. Po około 40
minutach dodać ocet, cukier, drylowane śliwki, sól,
pieprz, 1/3 słoiczka przecieru pomidorowego. Gotować
jeszcze ok. 10 minut.
W międzyczasie na patelnię wlać 2-3 łyżki oleju,
dodać pokrojoną kiełbasę,
poszatkowaną marchewkę
i pokrojone cebule. Dusić
ok. 15 minut, następnie dodać 2 łyżki oleju czosnkowego, Nadal wszystko dusić
ok. 10min. Gdyby tłuszcz
się wchłonął można podlać
kolejną łyżką oleju. Marchewka musi być miękka.
Następnie dodać 2/3 słoiczka przecieru pomidorowego
(bądź pomidory), łyżeczkę
ziarenek smaku. Posypać dwoma łyżkami mąki
i delikatnie całą zawartość
wymieszać. Smażyć całość,
stale mieszając ok. 5 min.
Do garnka z kapustą
wsypać zawartość patelni i delikatnie wymieszać
. Poddusić wszystko ok. 3
minut. Wsypać zieleninę,
ewentualnie doprawić
do smaku. Gdyby kapusta była za rzadka
można ją zagęścić
dodatkowo mąką
ziemniaczaną. Podawać z chlebem,
ziemniakami bądź
grzankami z chleba.
Grzanki- sposób
wykonania:
10 kromek chleba (może
być czerstwy) kroimy
w kostkę. Kosteczki chleba
wkładamy do żaroodpornego naczynia i wstawiamy
do nagrzanego piekarnika.
Suszymy ok. 10-15 min
w temperaturze 180-200°C.
Sprawdzamy, aby chleb nie
przypalił się.
Smacznego!
Cecylia Puzoń
REKLAMA
Składniki: (porcja dla 6
osób)
1 średniej wielkości
główka kapusty włoskiej
4 sztuki średniej marchewki
2 cebule
2 kiełbasy (toruńska)
5-6 śliwek węgierek
½ pęczka szczypiorku
½ pęczka koperku (lub 2
łyżki koperku suszonego)
80g (słoiczek) przecieru pomidorowego
lub( 3 bardzo dojrzałe bez skórki pomidory)
1 łyżeczka octu
½ łyżeczki cukru
2 łyżki oleju kujawskiego(czosnkowy)
2-3 łyżki oleju rzepakowego
Sól, pieprz, ziarenka
smaku wg uznania
2 łyżki mąki
Gałuszki ze śliwkami
Gałuszki ze śliwkami
Składniki:
10 ugotowanych w łupinach
ziemniaków, 2 jaja, 20 dkg
mąki ziemniaczanej, 1 kg śliwek węgierek (wydrylowane),
szczypta cukru i cynamonu,
szczypta soli, ½ kostki masła
do polania, mąka krupczatka
do obtaczania
Sposób wykonania:
Ziemniaki dokładnie umyć
i ugotować w łupinach. Obrać
jeszcze ciepłe i przepuścić
przez maszynkę do mięsa.
Dodać jaja i mąkę ziemniaczaną. Wyrobić ciasto (najlepiej
w rękawiczkach lateksowych,
bo ciasto się klei). Łyżką robić
niewielkie gałuszki, włożyć ½
śliwki (przecięta w szerokości).
Uformować kulkę lekko obtoczyć w mące krupczatce. Kluski
ugotować w osolonej wodzie,
aż wypłyną na wierzch. Podawać polane masłem, posypane
cukrem (cynamonem).
KG Pisarzowice
Sałatka
zimowa
z cukinią
marchewkowe
Składniki:
300g mąki krupczatki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
2 łyżeczki cynamonu
1 olejek cytrynowy
200g cukru (może być
brązowy)
4 jaj
1 szklanka oleju słonecznikowego bądź rzepakowego
300g tartej marchewki
17
solić dwoma łyżkami soli. Wymieszać. Marchew umyć, obrać
i zetrzeć na tarce o grubych
oczkach, posolić ½ łyżką soli
i wymieszać. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę (bądź w pióra), posolić ½ łyżka soli. Wymieszać. Wszystko pozostawić na 2
godziny. W tym czasie zagotować wodę w większym garnku,
ocet, cukier, liście laurowe, ziele
angielskie. Po dwóch godzinach
marchew wycisnąć i wrzucić do
wywaru, gotować ok. 15 minut.
Po tym czasie wycisnąć cukinię
i cebulę, wrzucić do garnka, gotować ok. 20 minut. Doprawić
pieprzem, dodać pokrojoną zieloną pietruszkę. Gorące wkładać
do słoików. Odwracać słoiki do
góry dnem.
KGW Pisarzowice
O zaginięciach
Przez zaginięcie rozumie się zdarzenie, uniemożliwiające ustalenie miejsca
pobytu osoby zaginionej i zapewnienie ochrony jej życia, zdrowia lub wolności,
wymagające jej odnalezienia albo udzielenia pomocy.
Każdego roku policja
odnotowuje około 15 tysięcy zaginięć obywateli polskich w kraju i za granicą.
Ludzie giną bez względu na
wiek, płeć i status społeczny. Giną z powodu chorób
(fizycznych, psychicznych),
wypadków, codziennych
problemów i kiedy padają
ofiarą przestępstw. Spośród
wszystkich zgłoszeń policja
odnotowuje rocznie około
150 zaginięć dzieci do 7
roku życia, około 500 zaginięć dzieci w wieku 7-13 lat
i około 3 500 zaginięć dzieci
w wieku 13-17 lat.Pierwsze
działania po zaginięciu
Nie czekać ze zgłoszeniem zaginięcia policji
dłuższy czas, NIE TRZEBA CZEKAĆ 24h lub 48h
aby zgłosić zaginięcie policji! Zdarza się, że rodzina
w ogóle nie zgłasza zaginięcia policji (np. z obawy
przed ujawnieniem rodzinnych tajemnic, trudnej sytuacji w domu lub
innych przykrych faktów).
Przekaż policji wszystkie
informacje. Rodziny często
nie przekazują wszystkich
informacji o zaginięciu i zaginionym. Nie zdają sobie
sprawy, że te informacje są
bardzo ważne dla przebiegu
poszukiwań.
Trzeba sprawdzić szpitale, obdzwonić znajomych
i wszelkie miejsca, w których osoba zaginiona może
przebywać. Nie należy drukować plakatów z własnym
numerem telefonu. Narażamy się tym samym na mnóstwo informacji, nierzadko
błędnych. Często dzwonią
osoby zaburzone, a nawet
niebezpieczne.
Należy pamiętać o zaangażowaniu w poszukiwania grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Taką pomoc
może oferować policja, ale
można też zorganizować we
własnym zakresie.
Warto aktywnie uczestniczyć w poszukiwaniach.
Trzeba rozdzielić zadania
między rodzinę, przyjaciół
i wszystkich, którzy chcą
i mogą pomóc.
Dlaczego ludzie giną
bez wieści?
Zaginięcia małych dzieci
Kilkuletnie dzieci najczęściej giną z powodu
braku odpowiedniej opieki
ze strony rodziców i opie-
Bielsko-Biała: Biegi górskie
kunów. Dziecko, które się
zgubi nie potrafi samo odnaleźć drogi do domu. Jest
zdane na dorosłe osoby,
które spotka. Mogą pomóc
w jego bezpiecznym powrocie do domu lub wykorzystać sytuację i wyrządzić
krzywdę. Czasem powodem zaginięcia jest przestępstwo: uprowadzenie,
pedofilia, morderstwo.
Zaginięcia nastolatków
Wielokrotnie przyczyną
zaginięć starszych dzieci
i młodzieży jest ucieczka.
Dzieci uciekają z rozmaitych powodów i z różnych,
nawet tzw. dobrych domów.
Najczęściej młody człowiek
ucieka wtedy, kiedy problemy, z którymi się zmaga (w
domu, w szkole, z rówieśnikami, z rodzicami), przerastają go. Niestety wciąż
obniża się granica wieku
młodych osób uciekających z domu. Zgłaszane są
do nas coraz młodsze dzieci
i również w tej grupie, wiekowo najmłodszej, zdarzają
się przypadki samobójstw
i przestępstw. Ucieczki w tym wieku wiążą się
z kryzysem wieku dorastania. Młodzi ludzie czują się
odrzuceni, niezrozumiani.
Zapracowani rodzice często nie poświęcają dzieciom
wystarczającej ilości czasu.
Nie są w stanie dostrzec
sygnałów zapowiadających
ucieczkę.
Zaginięcia osób dorosłych
W przypadku osób dorosłych często zdarzają się
wypadki, urazy powodujące zaniki pamięci. Znikają również ludzie zdrowi.
Wielu z nich świadomie
zrywa kontakty z bliskimi.
Niektórzy spośród zaginionych to ofiary przestępstw
(np. uprowadzenia, morderstwa). Coraz częściej
giną osoby wyjeżdżające
za granicę w poszukiwaniu pracy. Są oszukiwane
przez nieuczciwych pośredników. Niekiedy padają ofiarą handlu ludźmi i są
zmuszane do niewolniczej
pracy. Kobiety trafiają do
agencji towarzyskich, wiele osób przetrzymywanych
jest w obozach pracy. Ostatnio wyodrębniła się nowa
grupa osób zaginionych dwudziestokilkulatkowie,
jeszcze w trakcie studiów,
a także absolwenci. Strach
o Puchar Igosport
Henryka Puzonia
W ostatnią sobotę września w Zabrzegu
odbędzie się VII Międzynarodowy Memoriał
Henryka Puzonia oraz bieg Koroną Jeziora
Goczałkowickiego. Region zapewnia
medialne wsparcie tej imprezy.
Bieg na Magurkę
(Straconka) w Bielsku-Białej. Meta zostanie ustawiona zaraz przy schronisku
PTTK. Na uczestników
czekają cenne nagrody.
Uczestnicy mogą się zapisywać przez sieć Internet bądź
w Sklepie Biegacza przy ul.
Górska 7 w Straconce, jak
również w Biurze Zawodów przez startem w dniu
imprezy. Organizatorem
biegu jest Stowarzyszenie
Ultra Beskid Sport,a patronem medialnym imprezy
jest Region.
Region
przed dorosłym życiem,
zwiększone wymagania
na rynku pracy i ze strony
najbliższych, to najczęstsze
przyczyny zaginięć tych
młodych ludzi.
Zdarzają się także dobrowolne, świadome odejścia z domu. Ludzie odchodzą, kiedy przerastają
ich różnego rodzaju problemy, kiedy wydaje im
się, że nie ma sposobu na
ich rozwiązanie. Niektórzy
z zaginionych układają sobie życie na nowo, znajdują pracę, wchodzą w nowe
związki. Inni stają się bezdomnymi, wykluczonymi
ze społeczeństwa; tułają
się po dworcach, nocują
w schroniskach i przypadkowych noclegowniach.
Niektórzy - nie widząc
wyjścia z sytuacji, w której
się znaleźli - popełniają samobójstwo.
Gdy zaginie bliska osoba
Natychmiast rozpocznij
poszukiwania. Nie czekaj,
aż sprawa „rozwiąże się
sama”. Zgłoś zaginięcie policji i do Fundacji ITAKA.
Zgłoś zaginięcie telefonicznie pod 24h linią wsparcia
Fundacji ITAKA 801 24 70
70 lub 22 654 70 70.
Itaka
Bieg przez trzy kraje: Historyczne wydarzenie
Uczcili Odsiecz
Wiedeńską
Sztafeta kilkunastu biegaczy z Podbeskidzia
w dniach 6 do 8 września przebiegła trasę
przez Polskę, Czeską Republikę i Austrię
w ramach uroczystości związanych
z upamiętnieniem 330 rocznicy Odsieczy
Wiedeńskiej. Bieg upamiętnił to ważne dla
Europy historyczne wydarzenie.
Zabrzeg: Impreza sportowa
IV Bieg na Magurkę Memoriał
W niedzielę 28 września
o godzinie 11.00 w Bielsku-Białej odbędzie się bieg na
Magurkę Wilkowicką. IV
Bieg na Magurkę o Puchar
Igosport to bieg o charakterze alpejskim o długości 7
km i przewyższeniu 640 m.
Celem imprezy jest popularyzacja biegów górskich
i rejonu turystycznego Bielska-Białej w tym Magurki
Wilkowickiej. Organizatorzy liczą na start około 200
zawodników z całej Polski.
Uczestnicy biegu wystartują z Bulwarów Młodości
www.region.info.pl
[email protected]
Warto wiedzieć / Region
18
Bieg po Zaporze w Goczałkowicach
Memoriał Henryka Puzonia
rozgrywany jest od 2007 roku.
Pięć lat temu, 34 osoby pobiegły trasą główną, a 200 trasami
memoriałowymi. W zeszłorocznej edycji 105 uczestników
zaliczyło bieg główny, a 410
zawodników podjęło rywalizację w biegach na krótszych
dystansach.
Ideą memoriału jest oddanie
hołdu Henrykowi Puzoniowi,
działaczowi sportowemu, trenerowi, nauczycielowi, który
zmarł w 2006 r. podczas zajęć
z młodzieżą. Startujący mają
do przebiegnięcia główną trasę o długości ok. 10,5 km oraz
tak zwane biegi memoriałowe
na krótszych dystansach – od
400 do 2000 m.
Zapisy do biegu głównego
trwają. Będzie można także
zapisać się w biurze zawodów
przed biegiem, a biegacze
otrzymają pakiet startowy wraz
z bonem na posiłek.
Region
Biegacze przed ołtarzem Jana III Sobieskiego na Kahlenbergu
Organizatorem głównym
biegu było Stowarzyszenie
Światowe Igrzyska Polonijne „Polonia – Austria”.
Długodystansowi biegacze
przebiegli trasę liczącą ok.
450 km. Biegli non-stop.
Odwiedzili takie miasta
jak Będzin – Bytom – Piekary Śląskie – Tarnowskie
Góry – Zabrze – Gliwice – Racibórz – Cieszyn
- Ostrawę – Ołomuniec
– Vyškov – Brno – Mikulov – Hollabrunn - Tulln
an der Donau – Kahlenberg / Wiedeń. Biegacze
wystartowali w Będzinie
w piątek o 12.00. Na wzgórze Kahlenberg w Wiedniu
przybyli przed południem
w niedzielę 8 września.
Tam odbyła się uroczysta
msza święta.
W skład drużyny husarii: Arkadiusz Baranowski,
Krzysztof Boronowski, Jarosław Dąbrowski, Mirosław Dziergas, Radosław
Jamróz, Michał Łojewski, Krzysztof Krystosik,
Grzegorz Pastwa, ks. Jacek
Pędziwiatr, Marcin Sroka
i Andrzej Szuta. Na trasie
biegu dołączali do nich
inni biegacze. Biegacze
potrzebowali 43 godzin na
przebiegnięcie tej trasy.
„Cieszę się, że biegłem
w sztafecie do Wiednia. Chcieliśmy wszystkim przypomnieć,
że polskie wojska wywalczyły
bezpieczeństwo w całej Europie. Armia dowodzona przez
Jana III Sobieskiego powstrzymała pod Wiedniem atak
wojsk tureckich pod wodzą
Kary Mustafy na monarchię
Habsburgów i zahamowała
ekspansję Turków osmańskich na świat chrześcijański.
Gdyby nie polska husaria, to
dzisiaj prawdopodobnie bylibyśmy wyznawcami islamu.”
- mówi jeden z biegaczy. „To
było na nas duże przeżycie.”
- dodaje.
Celami biegowego projektu było wsparcie procesów integracyjnych Europy i aktywizacja społeczna
oraz wsparcie starań Polonii
w Austrii w sprawie przyznania zamieszkującym tam
Polakom statusu mniejszości narodowej. Głównym
Organizatorem Biegu były
Światowe Igrzyska Polonijne
Polonia Austria.
Region
www.region.info.pl
[email protected]
Ogłoszenia / Sport
19
OGŁOSZENIA
PRACA
Wynajem domków
całorocznych Buczkowice
Ośrodek posiada osiem
komfortowych domków,
przystosowanych do
całorocznego wypoczynku.
Ośrodek dysponuje sześcioma domkami po 8 miejsc
noclegowych i dwoma
domkami po
6 miejsc noclegowych.
Tel. 600248195
Konwersacje z Anglikiem
Oferujemy konwersacje po
angielsku z narowodym
Anglikiem, 70zl za 1godz
15min , z możliwoscia
dojazdu w obrebie Bielska-Bialej.Zainteresowanych
proszę o kontrakt na numer
0731620524
Zespół Albatros Mamy
duże doświadczenie w obsłudze muzycznej imprez,
takich jak wesela, studniówki, festyny, wieczorki
taneczne, dancingi, itp. tel.
532 593 932, www.albatros.
info.pl
Darmowy odbiór zużytego sprzętu RTV i AGD
Gwarantujemy darmowy
odbiór zużytego sprzętu
z Bielska-Białej i okolic!
W razie potrzeby pomożemy w załadunku ciężkiego
sprzętu! Wystarczy zadzwonić lub wysłać maila: tel.
515 134 729, wiba.joanna@
op.pl. Warunek- sprzęt musi
być kompletny
Elektrycy i hydraulicy potrzebni do pracy
w Niemczech. Elektrycy
z świadectwem kwalifikacji
lub świadectwem ukończenia szkoły elektrycznej,
hydraulicy z doświadczeniem, Warunki socjalne AOK
Sicherheitsversiecherung
(odp naszego ZUS i Ubez
Zdrowotnego), Możliwość
ubiegania sie o pieniądze na
dziecko z Familienkasse ok.
184 EURO/miesiąc, Umowa
na pól roku z opcja przedluzenia na czas nieokreślony,
Urlopy po 3miesiacu pracy,
26 dni urlopu po 1 roku
pracy, Zaliczki tygodniowe
w wysokosci 150 EURO po
2 tygodniach pracy. tel. 510
846 992
KUPIĘ
Skup pojazdów, Kasacja, Złomowaniewydajemy
zaswiadczenia laweta grais
gotówka od reki zapraszamyBielsko, Cieszyn, Żywiec,
tel. 666222505
SKUP AUT. Kupujemy
samochody za gotówkę
całe, uszkodzone, zniszczone. Bielsko-Biała Tel. 790
740750
A-klasa Bielsko-Biała
Sokół rozstrzelany
Niesamowitym wynikiem zakończył
się mecz rozegrany w ramach 6.
kolejki bielskiej A-klasy pomiędzy
Sokołem Zabrzeg a Czarnymi Jaworze.
Podopieczni Sebastiana Gruszfelda
rozstrzelali gospodarzy. Zaaplikowali
im czternaście bramek!!!
Na słowa uznania zasłużyła
cała jaworzańska husaria, która przejechała się po przeciwniku. Czternaście strzelonych
bramek w jednym meczu!? To
nie zdarza się często. Królem
polowania okazał się Adam
Waliczek, który sześciokrotnie
lokował futbolówkę w siatce
rywala. Co ciekawe, napastnik
Czarnych, w Zabrzegu otworzył swoje konto bramkowe.
We wcześniejszych spotkaniach trwającego sezonu, nie
udało mu się zdobyć choćby
jednego gola. Klasycznym
hat-trickiem w premierowej
odsłonie popisał się natomiast
Jakub Pilch.
Cóż po takim meczu mógł
powiedzieć Sebastian Gruszfeld, opiekun Czarnych? –
Pracujemy nad grą w ofensywie. Preferuje ofensywny,
ładny dla oka futbol. Pomału
zaczyna nam to wychodzić.
Mecze z Międzyrzeczem czy
właśnie Sokołem są tego przykładem. Wciąż zdarzają nam
się jednak wahania formy.
Słabiej dotąd graliśmy na wyjazdach. Myślę, że udało nam
się przełamać – ocenia trener
jaworzańskiej drużyny. – Nie
zagraliśmy w optymalnym
składzie. Mam w kadrze po-
nad dwudziestu zawodników,
obiecałem im, że każdy dostanie swoją szansę. Cieszę się, że
przełamał się Adam Waliczek,
który w poprzednich spotkaniach, mimo wielu okazji,
nie potrafił wpisać się na listę
strzelców – dodaje.
Po sześciu kolejkach na
czele stawki znajdują się Pionier Pisarzowice oraz Przełom Kaniów. Oba zespoły
mają po 14 punktów. Czarni
Jaworze awansowali na miejsce czwarte (12 punktów),
a Sokół Zabrzeg, z jednym
„oczkiem” na koncie, jest
ostatni.
Wyniki 6. kolejki: Beskid
Godziszka – GLKS Wilkowice
0:1 (0:0)
Sokół Zabrzeg – Czarni Jaworze 1:14 (0:6)
Zapora Wapienica – Przełom Kaniów 1:1 (0:1)
Sokół Buczkowice – LKS
Mazańcowice 2:1 (0:0)
Pionier Pisarzowice – KS
Międzyrzecze 4:1 (0:0)
MRKS II Czechowice-Dziedzice – Orzeł Kozy 2:1
(1:0)
KS Bestwinka – Groń Bujaków 2:2 (1:2)
beka
SPRZEDAM
Sprzedam aluminiowe
felgi „15” czterootworowe
model włoski 4szt. 80 zł za
sztukę. Telefon 530 845
730.
Sprzedam rower górski,
mało używany wraz z wyposażeniem. Telefon 33
8172381, cena 200 zł
iała
o-B
k
s
l
35
Bie
nki
e
z
r
ut
m”
ul. J
łoty
Z
a
n
zar
„Ba
j,
oweem
k
z
ur
zes
y Or arrefo
z
i
l
C
ul. Eing za
k
par
OGŁOSZENIA RÓŻNE
Usługi fryzjerskie
w domu klientki. (śluby,
wesela, inne okazje).
tel.32 241 47 46.
Lekcje języka włoskiego,
cena 30 zł - 60 minut, Jaworze. Dojazd do ucznia,
telefon 608 092 507
Kosztorysy : instalacje
sanitarne , budowlane ,
elektryczne. Bielsko-Biała,
tel. 512 055 585
Psychoterapia indywidualna i grupowa; www.
psychoterapia-bielsko.eu.
Rejestracja i informacje
tel.: 515 045 005
Comarch ERP OptimaFirma DYNAMIC Usługi
Informatyczne Brunon
Pieszka autoryzowany
partner CO
MARCH S.A. oferuje wdrożenie, szkolenia, konsultacje z najpopularniejszego
na rynku systemu finansowe-księgowego Comarch
ERP Optima. Fakturowanie już od 99 zł. Szukasz
oszczędności wybierz
wersję online jedyne 15
zł /mc. Więcej na www.
dynamic.net.pl
Usługi ogólnobudowlane Bielsko-Biała i okolice
Przyjmę zlecenia na
wykonanie robót: budowa
domów, prace wykończeniowe, docieplanie
budynków,
remonty. Tel.:797763776
Ogrodzenia wyprzedaż
tel. 33 488 05 65
schody, łazienki.
Kamień: granit, marmur,
onyx, trawertyn, piaskowiec. Wyroby: blaty kuchenne, parapety, kominki,
Marlex tel. 33 817 40 83,
e-mail: [email protected],
www.marlex-m.pl
KUPON OGŁOSZENIOWY
Do zamieszczonego kuponu należy czytelnie wpisać treść ogłoszenia
i dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem poczty do naszego biura
ogłoszeń. Ogłoszenie ukaże się w najbliższym wydaniu gazety.
Treść ogłoszenia drobnego (do 15 słów):
Dodaj ogłoszenie na stronie:
www.region.info.pl
BIURO OGŁOSZEŃ:
Redakcja REGION, ul. Krańcowa 35, 43-300 Bielsko-Biała
REKLAMA
A-klasa Bielsko-Biała
Skandal w Kaniowie
Jak przystało na hit bielskiej A-klasy, spotkanie Przełomu Kaniów z Pionierem Pisarzowice, które odbyło się
7 września, dostarczyło sporo sportowych emocji.
Niestety kibice, przede wszystkim przyjezdni, postarali się
także o emocje pozasportowe.
swojej decyzji. Nie przedłużył meczu ze względu na bezpieczeństwo. Arbiter liniowy
nie miał łatwego życia, kibice
Pioniera w różnoraki sposób
utrudniali mu funkcjonowanie (był wyzywany, opluwany
i oblewany piwem). Słowna
agresja, używana przez kilkudziesięcioosobową (40-50
osób) grupę „kibiców” Pioniera, po meczu przerodziła
się w agresję czynną. Zdemolowane zostały krzesełka
na stadionie oraz klubowa
gablota. Straty szacuje się na
około 3 tysiące złotych.
Na meczu nie było niestety policji, choć prezes Przełomu, dwa tygodnie przed
meczem pofatygował się na
Komendę Policji w Czechowicach-Dziedzicach. Poinformował funkcjonariuszy
o meczu „podwyższonego
ryzyka”. Szkopuł w tym, że
spotkania tego szczebla rozgrywkowego nie podlegają
pod ustawę traktująca o imprezach masowych. Policjanci w Kaniowie zjawili się
około 18:30, czyli ponad pół
godziny po ostatnim gwizdku sędziego. Przeprowadzili
Stadion w Kaniowie po meczu „ucierpiał”
Spotkanie zespołów, które
należą do ścisłej ligowej czołówki, mogło się podobać.
Sytuacja zmieniała się jak
w kalejdoskopie, na boisku
było sporo walki, poza nim,
kibice rywalizowali na słowa,
często używając wulgarnych
określeń. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy
już w 8. minucie za sprawą
Mirosława Danela wyszli
na prowadzenie. Przełom
prowadził w tej rywalizacji
1:0, 3:1, a od 74. minuty 4:2,
ale dwie bramki Marcina
Muszyńskiego w końcówce
rywalizacji przesądziły o podziale punktów.Przyjezdni
w ostatnich fragmentach
meczu nabrali wiatru w żagle, chcieli pójść za ciosem,
ale arbiter nic nie doliczył
do regulaminowego czasu
gry. Spotkało się to w oburzeniem Zbigniewa Wydry
szkoleniowca pisarzowiczan. Zawodnicy Pioniera
po meczu również byli naładowani emocjami, wyładowali je m.in. na drzwiach
prowadzących do szatni. Sędzia główny w pomeczowy
protokole wyjaśnił powody
Jasienica: IV liga śląska, grupa II
Niedosyt po derbach
sportowebeskidy.pl/Bartłomiej Budny
Oczy wszystkich kibiców futbolu zamieszkujących gminę
Jasienica, 1 września zwrócone były w kierunku stadionu
Spójni. W Landeku, w ramach 5. kolejki IV ligi śląskiej,
grupy drugiej, rozegrano derby gminy.
Maciej Jędrzejko nie zdobył bramki dla Spójni
Oba zespoły przystąpiły do
meczu w dużą wiarą w sukces. Spójnia i Drzewiarz zaliczyły niezbyt udany początek
rozgrywek, więc potrzebowały go, niczym tlenu.. Po
4. kolejkach podopieczni
Marcina Biskupa mieli na
swoim koncie cztery punkty,
wywalczone w czterech meczach przed własną publicz-
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
20
nością. Mało, można by rzec,
ale w porównaniu z zerowym
dorobkiem rywala zza między, to rezultat nie najgorszy.
Beniaminek czwartoligowego frontu przed derbowym
pojedynkiem w lidze tylko
przegrywał.
Przed tym historycznym
wydarzeniem, derby gminy na poziomie IV ligi, za
takowe należy uznać, rozmawialiśmy z prezesami
obu klubów. – Atmosfera
w zespole jest bardzo dobra.
Mamy problemy kadrowe wynikające z kontuzji kilku zawodników,a le pod względem
sportowym jesteśmy gotowi
do meczu. Przełamaliśmy się
w ostatnim spotkaniu, może
to był właściwy moment, na
oceny jednak i tak za wcześnie. Mamy młodą drużynę,
potrzebujemy czasu. Zagraliśmy sparing z Podbeskidziem.
Zespół pokazał, że drzemie
w nim potencjał – mówił
przed spotkaniem Mirosław
Łaciok, prezes jasienickiego
Drzewiarza.
Sternika Spójni Landek
dopiero kilka godzin przed
meczem wrócił z wakacji,
rozmawialiśmy z nim, gdy
przebywał jeszcze we Włoszech. – Jestem jeszcze na
urlopie, ale będę na meczu.
Po słabym początku sezonu atmosfera w klubie jest
szczegółowe oględziny zdewastowanego mienia.
Winą za zajścia nie można
obarczać tylko kibiców przyjezdnych. Sympatycy gospodarzy święci nie byli, dopuszczali się prowokacji. Według
relacji działaczy Pioniera,
momentem zapalnym była
rzucona w kierunku grupy
z Pisarzowic ławka. Ponadto
stadion na czas meczu nie
był właściwie zabezpieczony.
Niestety ochrona w starciu
z zorganizowaną grupą była
bezsilna. Zabrakło policji,
która za prężne działanie
wzięła się po wszystkich zajściach. Poza wspomnianymi
oględzinami, przesłuchała
zawodników zespołu z Pisarzowic. Niektórzy z nich,
według relacji pisarzowickiej strony, klika godzin po
spotkaniu z domów wyprowadzani byli w kajdankach.
Zajęto się zatem piłkarzami,
mimo tego że prezes Pioniera
zobowiązał się do pokrycia
wszystkich strat wyrządzonych przez członków klubu,
a nie kibicami.
Po meczu rozmawialiśmy
z prezesami klubów z Kaniowa i Pisarzowic.
- W klubie powoli dochodzimy do siebie po wydarzeniach, które rozegrały się na
naszym boisku w sobotnie
popołudnie. Przez 90 minut
emocjonowaliśmy się pięknym meczem zakończonym
remisem 4:4, a później niestety byliśmy świadkami
bardzo przykrych wydarzeń
z udziałem kibiców z Pisarzowic. Zdemolowane krzesełka na trybunach to straty
wynoszące 2 tysiące złotych,
a zniszczona gablota, to kolejne kilkaset złotych. Sprawa
trafiła na policję i dla dobra
śledztwa tyle mogę powiedzieć w tym temacie. Bardzo
przykre jest to, że na meczach,
na których są małe dzieci,
przychodzą rodziny, dochodzi do takich strasznych zajść.
Pojawia się pytanie, gdzie my
jesteśmy? Czy normalne jest
to, że po meczu pomiędzy
zespołami z dwóch małych
miejscowości, na poziomie
A-klasy dochodzi do takich
dramatycznych wydarzeń?
Mam nadzieję, że pierwszy
i ostatni raz oglądaliśmy takie sceny na naszym stadionie
- powiedział Grzegorz Wieczorek, sternik Przełomu.
- Jest nam bardzo przykro.
Nie powinno do tego dojść.
Boisko, boiskiem, a szatnia, szatnią. Zawodnikom
po ostatnim gwizdku puściły nerwy. Pozostał duży
niesmak. Zachowanie kibiców również było naganne.
Doping przed przerwą był
jeszcze do przyjęcia, ale po
niej kibice przesdzili. Za
dużo było wulgaryzmów,
obrażania innych. Po meczu
również przegięli, ale byli
prowokowani. Iskrą zapalną
była rzucona w ich kierunku
ławka. Myślę, że gdyby nie
ten incydent, to na wulgaryzmach by się skończyło. Nerwową atmosferą podgrzała
decyzja arbitra, który nic nie
doliczył do regulaminowego
czau gry. Dopiero po meczu
wyjaśnił, że zadecydowały
względy bezpieczeństwa.
Liniowy podobno został oblany piwem. Gospodarzom
mogę zarzucić słabe zabez-
pieczenie stadionu. Ochrona
była nieporadna, działała
opieszale. Podobnie jak policja, która przyjechała pół godziny po spotkaniu. Kibiców
złapać się im nie udało, więc
wzięli się za zawodników.
Niektórych w nocy, z soboty
na niedzielę ściągali na przesłuchania, zakładali im kajdanki, jak jakimś przestępcom. Zapewniłem działaczy
Przełomu, że pokryjemy
koszty związane z naprawą
mienia uszkodzonego przez
piłkarzy. Zostawiłem NIP
i wszystkie inne niezbędne
dane. Mimo zapewnień, że
sprawa jest załatwiona, trafiła ona na policję. Nie wiem
czemu, ale zawsze mamy
problemy z zespołem z Kaniowa. Podczas każdego spotkania, nawet gdy jesteśmy
gospodarzami. Teraz mamy
wyremontować im szatnie.
Na listę szkód wpisali praktycznie wszystko co się dało,
wpisali stare uszkodzenia.
Nasz zawodnik przyznał się
do kopnięcia w drzwi. Nic
więcej - ocenił prezes Pioniera Jerzy Wróbel.
12 września Wydział Gier
BOZPN podjął pierwsze
decyzje dotyczące pomeczowych wydarzeń. Gospodarze, za brak porządku
podczas spotkania i po jego
zakończeniu, zostali ukarani
karą upomnienia. Zbigniewa Wydra, trener Pioniera,
w związku z nagannym zachowaniem po zakończeniu
spotkania, dwa najbliższe
mecze swoich podopiecznych obejrzy z wysokości
trybun.
beka
napięta. Przed nami derby,
ciężko wskazać faworyta.
Takie pojedynki rządzą się
swoimi prawami. Z mecz
na mecz gramy coraz lepiej.
W Pucharze Polski odpadliśmy z Czańcem po rzutach
karnych, z Unią Racibórz
przegrywaliśmy jedną bramką, otworzyliśmy się i skończyło się 0:4. W Suszczu do
80. minuty było 0:0. Nadszedł
czas na przełamanie. Musimy
wreszcie zacząć zdobywać
punkty – stwierdził Wojciech
Koźlik.
Losy meczu rozstrzygnęły się bardzo szybko. Jak się
później okazało, oba zespoły strzeliły po jednej bramce, padły one na początku
spotkania. Już w 4. minucie
Szymona Korzusa pokonał
Anton Fizek. Obrońca gości wykorzystał zamieszanie
w polu karnym i błąd golkipera gości, który w dużym
stopniu przyczynił się do
bramki zdobytej przez przeciwnika. Jasieniczanie z prowadzenia cieszyli się bardzo
krótko. W 10. minucie ręką
w obrębie „szesnastki” zagrał Michał Foltyn i arbiter
wskazał na wapno. Pewnym
egzekutorem jedenastki okazał się Maciej Genc.
Bramki padły na początku rywalizacji, ale dalsza
część spotkania również
przyniosła wiele ciekawych
wydarzeń. Obu zespołom
zależało na zwycięstwie. Na
boisku było sporo walki. Nie
zabrakło także okazji, po
których rezultat powinien
ulec zmianie. Najlepszej
w drugiej odsłonie nie wykorzystał Andrzej Górniak,
który w sobie tylko wiadomy
sposób przestrzelił z kilku
metrów. Warto zaznaczyć,
iż przyjezdni od 69. minuty
grali w osłabieniu. Lukas Rac
nieprzepisowo powstrzymał
szarżującego zawodnika gospodarzy. Rozjemca ukarał
go za to przewinienie czerwoną kartką.
Szkoleniowcy obu zespołów po meczu podkreślali
zaciętość pojedynku, mówili
także o niedosycie. – Liczyliśmy na pierwsze zwycięstwo.
Szanse były, więc odczuwamy niedosyt. Przy stanie 1:1
Andrzej Górniak powinien
strzelić gola, ale przestrzelił z 5 metrów. Jak na derby
przystało, było sporo walki
i emocji. Obie drużyny wypracowały sobie sytuacje
bramkowe. Mieliśmy ich nieco
więcej. Mamy pierwszy punkt,
ale wspomniany niedosyt pozostał – powiedział po meczu
Sławomir Białek, opiekun
Spójni.
– Zakładaliśmy grę o zwycięstwo, więc straciliśmy dwa
punkty. Ze względu na kontuzje nie miałem do dyspozycji
wszystkich zawodników. Szybko zdobyliśmy gola, mecz się
dobrze dla nas ułożył. Niestety równie szybko bramkę straciliśmy. Oba zespoły walczyły,
dążyły do wygranej. Mecz był
wyrównany. W końcówce graliśmy w osłabieniu. Szanujemy ten remis – ocenił Marcin
Biskup, szkoleniowiec Drzewiarza.
Spójnia Landek – Drzewiarz Jasienica 1:1 (1:1)
Bramki: Genc (10’) - Fizek
(4’)
Spójnia: Korzus – Lech,
Kania, Genc, Szczepanik, Kubica, Folek, Łacek (75’Szczybrowski), Szwarc, Stawicki
(85’ Kępka), Jędrzejko (55’
Górniak)
Drzewiarz: Zieliński –
Fizek, Foltyn, Rac, Lapczyk,
Romanowicz (90’ Sibouih),
Basiura, Janik (75’ Duś), Juroszek (85’ Strzelczyk), Łoś,
Pawlus (51’ Mendrok)
6. kolejka (7.09.2013):
Drzewiarz Jasienica - Gwarek
Ornontowice 1:3 (0:0); Jedność 32 Przyszowice - Spójnia Landek 2:0 (0:0)
7. kolejka (14.09.2013):
Spójnia Landek - Iskra
Pszczyna 1:2 (0:1); Górnik
Pszów - Drzewiarz Jasienica
3:1 (2:1)
beka
www.region.info.pl
[email protected]
Sport
21
Bielsko-Biała: T-Mobile Ekstraklasa
Przełamanie „Górali”
Rafał Rucek/tspodbeskidzie.pl
Na taki mecz w wykonaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała kibice czekali od początku sezonu. 2 września, w 6. kolejce
T-Mobile Ekstraklasy „Górale” wreszcie pokazali, że w piłkę grać potrafią. Bramki Koronie Kielce co prawda nie strzelili,
ale w pełni zasłużenie sięgnęli po trzy punkty. Niespełna dwa tygodnie później bielszczanie zaprezentowali się słabiej, ale
zremisowali w Łodzi z tamtejszym Widzewem.
Zbigniew Małkowski bronił doskonale
Początek spotkania w wykonaniu gospodarzy był trochę nerwowy. W premierowym kwadransie zaliczyli
kilka prostych strat w środkowej strefie boiska. Zawodnicy Korony z tych błędów
jednak nie skorzystali. Tak
czy owak, od pierwszego
gwizdka arbitra stroną dominującą było Podbeskidzie.
Już w 6. minucie oko w oko
z Zbigniewem Małkowskim
stanął Dariusz Łatka, któremu przed meczem urodził
się syn. Bardzo dobrze dysponowany golkiper kieleckiej drużyny, o czym „Górale” dobitnie przekonali się
w dalszej części meczu, wyszedł z opresji obronną ręką.
Kilkanaście minut później
kibice zerwali się z krzesełek, po strzale Aleksandra
Jagiełły widzieli futbolówkę w bramce, ta uderzyła
jednak w boczną siatkę.
Wspomniany Małkowski
przed przerwą jeszcze dwukrotnie uchronił swój zespół
przed utratą gola. Najpierw
wygrał pojedynek sam na
sam z Marcinem Wodeckim, a potem wybronił niesygnalizowane uderzenie
Chmiela.
Kibice w przerwie mogli
się zastanawiać, które z popularnych porzekadeł sprawdzi
się w drugiej odsłonie; „co się
odwlecze, to nie uciecze” czy
„niewykorzystane sytuacje
się mszczą”? Klarowny sygnał
do ataku, a zatem realizacji
wersji optymistycznej, dał
Czesław Michniewicz. Trener
„Górali” do gry desygnował
bowiem Fabiana Pawelę, który zmienił Rudolfa Urbana.
Na efekt i upragnione trafienie kibice musieli poczekać nieco ponad kwadrans.
W 62. minucie Tomasz Górkiewicz, który był jednym
z lepszych zawodników na
boisku, wbiegł w pole karne,
zagrał futbolówkę wzdłuż
linii bramkowej, ta odbiła
się od Piotra Malarczyka
i wpadła do siatki. „Górale”
celebrując radość mogli wykonać kołyskę, oczywiście
z dedykacją dla wspomnianego syna Łatki. Po tym wydarzeniu nadal więcej z gry
mieli bielszczanie, którzy
w 85. minucie losy meczu
powinni jednoznacznie rozstrzygnąć. Wyborną okazje
zmarnował jednak Chmiel,
który nie był w stanie pokonać Małkowskiego. Niewiele
brakował, a w doliczonym
czasie gry sprawdziłoby się
również drugie, wspomniane
porzekadło. Z kilku metrów
przestrzelił jednak Daniel
Gołębiewski. Po ostatnim
gwizdku bielszczanie, ci na
boisku i na trybunach, mogli
unieść ręce w geście triumfu.
Podopiecznym trenera
Michniewicza bramki zdobyć się nie udało, ale liczą się
punkty, liczy się zwycięstwo,
którego bielszczanie potrzebowali. Łatwiej się idzie, gdy
świeci słońce...
Powiedzieli po meczu:
Jose Martin Rojo: - Trudno mówić o porażkach. Podbeskidzie było od nas dużo
lepsze, miało więcej sytuacji
bramkowych i wygrał zasłużenie. Nie byliśmy lepszą drużyną, nie zagraliśmy tak jak
powinniśmy i dlatego tak się
skończyło.
Czesław Michniewicz: Jestem w innym nastroju niż
kolega z Korony. Po długich
wyczekiwaniach wreszcie wygraliśmy mecz. Zagraliśmy
dobre spotkanie. Oddaliśmy
19 strzałów, wykonaliśmy 26
dośrodkowań, byliśmy zespołem, który bardziej chciał
wygrać. Martwi jedynie to, że
mając tyle sytuacji, bramkę
strzelamy niejako „z kurzu”.
Tomek „Górek” przepchnął
się przy linii w swoim stylu i strzelił bramkę. Z mojej
perspektywy nie było widać
jak ona padła. Było widać,
że zespół od pierwszej minuty
bardzo chce wygrać, to cieszy. Możemy teraz w spokoju
przygotowywać się do meczu
z Widzewem.
Podbeskidzie: Rybansky - Sokołowski, Pietrasiak,
Konieczny (78` Szymanek),
Górkiewicz, Łatka, Sloboda,
Chmiel, Urban (46` Pawela), Jagiełło (67` Kołodziej),
Wodecki
Korona: Małkowski - Kuzera, Malarczyk, Dejmek,
Sylwestrzak, Jovanović, Stąporski (57` Kwiecień), Janota, Sobolewski, Sierpina (74`
Pilipczuk), Angielski (49`
Gołębiewski)
zmuszali do wysiłku Macieja
Mielcarz.
Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, a konkretnie
Rudolfa Urbana. Pomocnik
Podbeskidzia wykonał rzut
wolny, futbolówka odbiła się
od muru i wróciła do niego.
Poprawka, przy odrobinie
szczęścia, okazała się skuteczna. Mielcarz nie miał
szans na skuteczną interwencję, piłka zanim wpadła
do siatki odbiła się od jednego z zawodników Widzewa.
Odpowiedź gospodarzy była
niemal natychmiastowa.
W 57. minucie niepilnowany
w polu karnym Povilas Leimonas głową wyrównał stan
rywalizacji. Michniewicz na
ostatnie pół godziny posłał
do boju Krzysztofa Chrapka
i Fabiana Pawelę, ale wejście
dwóch napastników nie ożywiło ofensywnych poczynań
„Górali”. W końcówce boisko
po obejrzeniu dwóch żółtych kartek opuścić musiał
Dariusz Łatka. Nie wpłynęło
to jednak na boiskowe wydarzenia i mecz zakończył
się remisem.
Opromienione zwycięstwem nad Koroną, ale bez
kontuzjowanych Bartłomieja Koniecznego i Damian
Chmiela, Podbeskidzie po
przerwie na reprezentację
udało się na mecz do Łodzi.
Spotkanie sąsiadujących ze
sobą w tabeli zespołów nie
zachwyciło. Premierowa odsłona w wykonaniu obu zespołów do porywających nie
należała. Więcej z gry mieli
gospodarze i to oni stworzyli
sobie kilka niezłych okazji
strzeleckich. Najlepszą zmarnował Eduards Visnakovs,
który sprytnym uderzeniem
próbował przelobować Ladislava Rybanskiego. Łotysz
nieznacznie się pomylił. Jego
vis-a-vis nie miał zbyt dużo
pracy. „Górale” sporadycznie
Powiedzieli po meczu:
Radosław Mroczkowski:
- Oba zespoły miały problemy z wyprowadzaniem piłki, panowaniem nad piłką
i konstruowaniem akcji. Poziom meczu, przede wszystkim w pierwszej połowie, nie
zachwycał. Mieliśmy jednak
więcej sytuacji, lecz zabrakło
nam skuteczności i spokoju
w wykańczaniu akcji. Cieszą
mnie jakiekolwiek punkty, bo
liga jest wyrównana i z każdym można wygrać. Jesteśmy
drużyną, która ciężko pracuje na sytuacje. Liczyliśmy na
więcej, dążyliśmy do zdobycia
zwycięskiej bramki. Szkoda,
że Eduards Visnakovs nie
strzelił gola, miał parę okazji.
Cieszę się, że udało nam się
szybko odrobić straty, do koń-
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce 1:0
(0:0)
Bramka: Malarczyk (62` samobójcza)
ca walczyliśmy o zwycięstwo
i spokojnie mogliśmy wygrać
to spotkanie.
Czesław Michniewicz:Pierwsza połowa nie stała
na najwyższym poziomie.
Może miały na to wpływ
światła, które na chwilę
przygasły i trudno nam się
grało? Oczywiście żartuję.
Nie stworzyliśmy wiele sytuacji, jeden strzał z dystansu
Slobody to zdecydowanie
za mało. W drugiej połowie
zagraliśmy nieco inaczej.
Staraliśmy się zdobyć bramkę
i udało nam się to po strzale
Rudiego Urbana, ale niestety
popełniliśmy ten sam błąd,
co wiosną i szybko straciliśmy gola. Wtedy mieliśmy
jednak dwie bramki przewagi, a dzisiaj tylko jedną, więc
mecz zakończył się remisem.
Jadąc do Łodzi na pewno
mieliśmy obawy, jak zaprezentuje się nasza drużyna bez
dwóch czołowych zawodników - Chmiela i Koniecznego.
Zmiennicy i debiutant Bujok
pokazali się jednak z dobrej
strony. Na pewno przy lepszych okolicznościach mogliśmy wygrać, ale mogło być
też gorzej. Ostatecznie zremisowaliśmy i - jak to mówi
trener Michał Probierz - dwa
punkty zostały w PZPN.
Widzew Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Bramki: Leimonas (57`) –
Urban (55`)
Widzew: Mielcarz - Stępiński, Perez, Lafrance, Airapetian – Visnakovs (69` Alex
Bruno), Okachi, Batrović
(66` Kowalski), Leimonas,
Kaczmarek (81` Melunovic)
- Visnakovs
Podbeskidzie: Rybansky Sokołowski, Pietrasiak, Szymanek (52` Telichowski),
Górkiewicz - Łatka, Sloboda – Bujok (67` Chrapek),
Urban (72` Pawela), Jagiełło
- Wodecki
beka
ORLEN Liga
Wilk, Łyszkiewicz, Wojtowicz
(libero) oraz Ciaszkiewicz, Prokop, Szymańska
Szlifują formę przed ligą
Turniejowe zmagania bielski
zespół rozpoczął od rywalizacji
z Pałacem Bydgoszcz. Początek
w wykonaniu BKS-u był fatalny.
Dwa pierwsze sety przegrał do
15 i do 20. Przebudzenie nastąpiło dopiero w trzeciej, wygranej partii. Ostatni głos w tym
pojedynku należał jednak do
bydgoszczanek, które cały mecz
wygrały 3:1.
W sobotnie popołudnie
podopieczne Mirosława Zawieracza pokonały 3:0 PTPS
Piła, drużynę, którą niedawno
prowadził Zawieracz. Bielszczanki rozprawiły się z rywalkami w trzech krótkich setach.
W drugim dniu zmagań
BKS zmierzył się z Muszynianką Fakro. Stawką tego
spotkania było pierwsze miejsce w turnieju. Trzeci zespół
ostatniego sezonu okazał się
dla bielszczanek za silny. „Mineralne” bez większych problemów zwyciężyły 3:0. Dzięki tej
bks.bielsko.pl
Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała szukając formy przed startem
rywalizacji w ORLEN Lidze wzięły udział w dwudniowym turnieju
o Puchar Burmistrza Jarocina. Podopieczne Mirosława Zawieracza
zanotowały jedno zwycięstwo i dwie porażki.
Mirosław Zawieracz, trener BKS-u Aluprof
wygranej okazały się najlepszą
drużyną turnieju o Puchar
Burmistrza Jarocina. BKS sklasyfikowany został na czwartym
miejscu.
1. mecz (14 wrzesień): BKS
Aluprof - Pałac Bydgoszcz
1:3 (15:25, 20:25, 25:21, 12:25)
BKS Aluprof: Nikić, Horka,
Trojan, Czypiruk-Solarewicz,
2. mecz (14 wrzesień): BKS
Aluprof - PTPS Piła 3:0 (25:13,
25:15, 25:22)
BKS Aluprof: Trojan, Horka,
Lis, Łyszkiewicz, Szymańska,
Czypiruk-Solarewicz, Wojtowicz (libero) oraz Nikić, Ciaszkiewicz, Wilk
3. mecz (15 wrzesień): BKS
Aluprof - Muszynianka Fakro
0:3 (17:25, 12:25, 20:25)
BKS Aluprof: Nikić, Horka,
Szymańska, Czypiruk, Łyszkiewicz, Trojan, Wojtowicz (libero)
beka
JOBS
W kinach: Premiera: 30.08.2013
Biografia jednego z największych
wizjonerów XX w. – Steve`a Jobsa,
i historia wczesnych lat Apple.
W kinach
Był ekscentrykiem, buntownikiem, czasem szaleńcem. Zawsze uważał, że wie
lepiej i zwykle się nie mylił.
Od początku wiedział czego
chce i potrafił o to walczyć.
Był niełatwym partnerem
w biznesie i w życiu. Potra-
fił uszczęśliwiać, ale także
okrutnie ranić najbliższych.
Założył firmę w garażu, by
po kilku latach wprowadzić
ją na giełdę i stać się milionerem. Wkrótce stracił jednak nad nią kontrolę i został usunięty z Apple. Jego
charyzma działała nie tylko
na inwestorów, ale także na
kobiety. Potrafił je uwodzić,
ale czy uszczęśliwiać? Nawet w sytuacji, która innym
wydawałaby się bez wyjścia,
znalazł siłę, by po raz kolejny wspiąć się na szczyt,
odzyskać Apple i zmienić
kulejącą firmę w światową
potęgę. Przeciwności losu
zmieniły go jako człowieka,
ale nie jako wizjonera. Dlatego to właśnie on przyniósł
światu iPhone, iPod i iPad...
FilmWeb
Męskie
W księgarniach muzycznych: Premiera: 9.09.2013
Granie
Album „Męskie Granie
2013” zawiera obszerny zapis
dwóch pierwszych koncertów
tegorocznej trasy. Odbyły się
one w Krakowie i w Chorzowie. Znakomite występy Artystów dowodzą, że dyrektorzy artystyczni tegorocznej
edycji - Katarzyna Nosowska
i Adam Ostrowski - dokonali
wspaniałych wyborów, zapraszając na scenę wiodące
www.region.info.pl
[email protected]
Rozrywka
22
2013
postaci polskiej muzyki rozrywkowej, a także młodych,
ambitnych twórców. Bardzo
ważnym elementem koncertów była wspaniała publiczność, której wrażliwość i reakcje uczyniły te dwa długie
spotkania z muzyką niezapomnianymi spektaklami.
Gośćmi specjalnymi tegorocznego wydarzenia bylim.
in.: Grażyna Łobaszewska
i Stanisław Sojka, a na potrzeby koncertów powstał nawet
specjalny zespół - Small SynthOrchestra. Album „Męskie
Granie 2013”tworzy piękną,
międzypokoleniową muzyczną mozaikę. Polecamy i zapraszamy do słuchania.
Various Artists
Horoskop
Baran (21.03 - 20.04)
Dla Baranów wrzesień to
miesiąc powrotu do szarej
rzeczywistości. Ten miesiąc
to nadrabianie zaległości
po urlopach. Zająć się trzeba sprawami praktycznymi
i prozaicznymi.Samotne Barany, zajęte wieloma sprawami, nie będą miały głowy
do uczuć i namiętności. Odżyją uczucia w związkach,
odżyje namiętność. Wolne
Barany będą teraz miały
dużo okazji do poznania
nowych ludzi. Ich życzliwość do świata będzie im
zjednywała sympatię płci
przeciwnej.
Rak (22.06 - 22.07)
W domu sporo obowiązków, porządkowanie spraw
po wakacjach. To spowoduje, że pod koniec miesiąca będą mogły czuć się
zmęczone. W pracy skupią
się na codziennych obowiązkach, dzięki swej sumienności mogą zasłużyć
na dodatkowe pieniądze.
Może pojawić się szansa
na awans, podwyżkę, nowe
zlecenia. Jednak zmęczenie
nadmiarem obowiązków
nie pozwoli im czerpać
radości z tych nowych wyzwań.
Waga (23.09 - 23.10)
W życiu rodzinnym Wag
będących w stałych związkach ciężka atmosfera.
Wagi będą miały poczucie,
ze ciąży na nich zbyt wiele
obowiązków. Będą miały
w związku z tym poczucie
krzywdy. Dopiero trzecia
dekada miesiąca przyniesie ożywienie i romansowe
nastawienie. Wolne Wagi
mogą teraz poznać swoją bratnia duszę. Niejedna
Waga podejmie we wrześniu decyzję o zmianie stanu cywilnego.
Koziorożec (22.12 20.01)
Dla Koziorożców koniec
wakacji wiąże się z powrotem do normalności.
Wreszcie wszystko będzie
się toczyło utartym rytmem. Poczują się bezpieczne i zadowolone. Praca zawodowa będzie dawała im
teraz dużo satysfakcji, będą
czuły się spełnione i pełne
energii do działania. Ich
sposób działania zostanie
doceniony, może przynieść
awans lub podwyżkę.



Byk (21.04 - 20.05)
Byki będą we wrześniu
nastawione rodzinnie. Zajęte będą przede wszystkim
sprawami praktycznymi.
Będą czuły się bezpieczne, a to będzie sprzyjało
rozwojowi relacji międzyludzkich. Będą lubiane,
nastawione na kontakty
towarzyskie. Będą się interesowały sztuką. Mogą
odwiedzać teatry i wystawy. We wrześniu dla Byków ważna będzie rodzina
i uczucia.
Lew (23.07 - 23.08)
Dopiero w trzeciej dekadzie miesiąca relacje
z otoczeniem ulegną poprawie a życie towarzyskie
rozkwitnie. W pracy sytuacja podobna jak w domu,
dużo obowiązków i próby
przekazania zadań innym.
Niestety, Lwy same będą
musiały zająć się najpilniejszymi sprawami. Wszelkie
nowe zamierzenia lepiej
odłożyć na koniec miesiąca, wtedy przyniosą one
oczekiwane efekty.
Skorpion (24.10 - 22.11)
Koniec lata. Skorpiony
biorą się ostro do pracy.
Wszystko zostanie sprawie
i metodycznie zaplanowane. Zorganizowane tak, że
będzie chodziło jak w zegarku. Raz na jakiś czas
Skorpiony pozwolą sobie
na wypad za miasto żeby
odetchnąć od pracy, pobyć
w samotności i ciszy. Na
początku miesiąca mogą
wystąpić problemy z komunikowaniem się z ludźmi.
Może dochodzić do spięć
z domownikami i współpracownikami.
Wodnik (21.01 - 19.02)
W sprawach zawodowych czas mało ciekawy.
Po urlopach nastał okres
nadrabiania zaległości i innych, rutynowych zajęć,
wymagających wytrwałości i cierpliwości. Wodniki
będą starały się uciec od tej
codzienności.. Trzecia dekada miesiąca będzie ciekawsza, będą interesujące
kontakty z ludźmi, Wodniki
będą miały dużo pomysłów,
szkoda, że niektóre okażą
się mało realne do wykonania.




Bliźnięta (21.05 - 21.06)
Dla Bliźniąt wrzesień
to pracowity miesiąc. Po
okresie urlopowym są zaległości, które trzeba szybko
nadrobić. Nadmiar pracy
i obowiązków będzie powodował znużenie i zmęczenie. To może wywołać
kłopoty ze zdrowiem i gorsze samopoczucie. Będzie
możliwość poświecić więcej czasu na życie towarzyskie i kulturalne. Spotkania
z przyjaciółmi będą teraz
bardzo ciekawe.
Panna (24.08 - 22.09)
Panny we wrześniu zajmą się porządkowaniem
swojego życia. Działania
te przyniosą duże korzyści
materialne. Panny będą
miały dużo pracy i dobrze sobie z nią poradzą.
Energia będzie Panny
rozpierać, zdrowie zaś będzie dopisywać. To będzie
sprzyjało podejmowaniu
trudnych zadań i ważnych
zobowiązań. Jasność myślenia i logiczne postępowanie będą ułatwiały im
życie.
Strzelec (23.11 - 21.12)
W pracy wszystko będzie
się układało pomyślnie choć
Strzelce będą miały poczucie, że czas stoi w miejscu. Prace biurowe będą je
bardzo męczyć. Dopiero
w drugiej połowie miesiąca sytuacja ulegnie zmianie
i Strzelce będą mogły się wykazać swoją kreatywnością.
Ożywią się kontakty handlowe. Dużo spraw uda się
załatwić pomyślnie. W sprawach miłosnych na początku
miesiąca zastój.
Ryby (20.02 - 20.03)
Wrzesień to dla Ryb miesiąc powrotu do normalnego
życia. Zaplanują wielkie porządki i nadrabianie zaległości. Mogą przez to być często zmęczone. Będą większe
wydatki co zmusi Ryby
do oszczędności zarówno
w domu, jak i w interesach.
W trzeciej dekadzie sytuacja
się poprawi, Ryby ożywią się
towarzysko, zaczną spotykać
się z przyjaciółmi. W pierwszej połowie września Ryby
będą miały dużo szczęścia
w miłości.
Wróżka




Wielbiciel
REKLAMA
Kryminał
W lesie niedaleko małej miejscowości w okolicach Augsburga znaleziono zmasakrowane zwłoki
młodej kobiety. Policja
i bliscy zamordowanej
stoją przed prawdziwą
zagadką, gdyż kobieta ta
zaginęła bez śladu przed
kilkoma laty. Dopiero
telefon od jej znajomej z wakacji dostarcza
pierwszych wskazówek
dla śledztwa... Jednocześnie we Frankfurcie
toczy się inna historia.
Leonę, zadowoloną z życia redaktorką w wydawnictwie, ukochany mąż
porzuca dla innej kobiety. To prawdziwy cios dla
kobiety, która dopiero co
była świadkiem samobójstwa.
Sonia Draga
W kinach: Premiera: 30.08.2013
Sztanga i cash
W kinach
Perypetie pracownika klubu fitness i jego kompanów,
którzy pewnego dnia postanawiają porwać i oskubać
z kasy jednego ze swoich bogatych klientów. Mózgiem
całej akcji jest Daniel Lugo
(Mark Wahlberg), ambitny
„wyznawca” kulturystyki,
który do pomocy dobiera
sobie przypakowanych jak
on, ale niezbyt błyskotliwych
osiłków - Adriana (Anthony
Mackie) i Paula (Dwayne
Johnson). Ich celem jest
Victor Kershaw (Tony Shalhoub), przechwalający się
swoimi sukcesami finansowymi nowobogacki biznesman. Lugo, który myśli, że
zjadł wszystkie rozumy, bo
naoglądał się filmów akcji
i jego partnerzy popełniają
kolejno wszystkie możliwe
błędy. A do tego Kershaw,
nieoczekiwanie dla wszystkich, odmawia zrzeczenia się
pieniędzy, choćby nawet miał
to przypłacić życiem.
Kinomaniak
www.region.info.pl
[email protected]
Rozrywka
23
Krzyżówka
Blue Jasmine
Jasmine (Cate Blanchett)
przywykła do wygodnej egzystencji u boku męża-biznesmena Hala (Alec Baldwin). Do
świata luksusowych rezydencji
i limuzyn, kolacji w najdroższych restauracjach Nowego
Jorku i zakupów w butikach topowych projektantów. Jednak
kiedy Hal zostaje zatrzymany
pod zarzutem malwersacji,
a konta małżeństwa zablokowane, jej uporządkowane życie
z dnia na dzień zmienia się nie
do poznania. Żeby ukoić skołatane nerwy i uniknąć kłopotliwych spotkań ze znajomymi
z nowojorskiej elity, Jasmine
przenosi się do San Francisco,
by tymczasowo zamieszkać
u swojej siostry Ginger (Sally Hawkins). Szybko popada
w konflikt z Chilim (Bobby
Sudoku
Cannavale), prostolinijnym
narzeczonym siostry. Szukając
mężczyzny dla siebie, postanawia przy okazji uszczęśliwić
Ginger i znaleźć jej odpowiedniejszego partnera.
Wkrótce siostra pozna rozrywkowego Ala (Louis C.K.),
a o względy Jasmine zaczną zabiegać temperamentny lekarz
(Michael Stuhlbarg) i szarmancki dyplomata Dwight (Peter Sarsgaard), zafascynowany
jej urodą i arystokratycznym
szykiem. Zawiłe relacje męsko-damskie staną się okazją
do popisów błyskotliwego
poczucia humoru Woody`ego
Allena, który z właściwą sobie
przenikliwością i inteligencją
punktuje ludzkie słabości swoich bohaterów.
Kinomaniak
kontakty
Humor
Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta:
- Czym będzie wyraz „chętnie”
w zdaniu: „Uczniowie chętnie wracają
do szkoły po wakacjach.”?
Zgłasza się Jasio:
- Kłamstwem, panie profesorze!
--Ojciec pyta syna:
- Co robiliście dziś na matematyce?
- Szukaliśmy wspólnego mianownika.
- Coś podobnego! Kiedy ja byłem
w szkole, też szukaliśmy wspólnego
mianownika! Że też nikt go do tej
pory nie znalazł...
--– To straszne, czym dzisiaj zajmują
się lekarze! – mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza.
– Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do
przychodni, a wróciła z nową fryzurą!
--Dwóch malców siedzi w piaskownicy i dyskutuje:
- Mój tata jest najszybszy na świecie!
- A wcale że nie!
- A wcale że tak! Jest urzędnikiem. Pracuje codziennie do piątej,
a w domu jest piętnaście po czwartej.
- Ależ tragedia! A drugi mąż?
- On też zjadł trujące grzyby
i umarł.
- Ale nieszczęście! Boję się spytać, co się stało trzeciemu mężowi.
- Zmarł z powodu skręcenia
karku.
- Skręcenia karku?
- Nie chciał jeść grzybów.
--Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu „damulka z pretensjami”.
Po drodze plotkują sobie o tym
i o owym.
- To doprawdy okropne, jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź
sobie moja droga, byłam ostatnio na
przyjęciu, gdzie do ryby podano mi
nóż do befsztyków!
- O tak, szokujący brak ogłady.
Mnie z kolei zaproponowano sherry
w kieliszku do szampana!
W tym momencie wtrąca się taksówkarz:
- Szanowne Panie nie wezmą mi,
mam nadzieję za złe, że ja tak tyłem
do pań siedzę?
--Ksiądz zgubił się w górach, spotyka bacę:
- Baco, którędy do Zakopanego?
- A za ile?
- Jak to, baco, za ile?! Za Bóg
zapłać!
- A, to niech was Bóg prowadzi...
--Pytają bacę:
- Czy te trzy dziewczynki są
twoimi córkami?
Baca:
- No.
- Ale one urodziły się tego samego dnia?!
- No...
- ... w odstępach piętnastominutowych!!!
- No to co?! Jo mom rower...
wesoły
--Kobieta mówi znajomej, że wychodzi po raz czwarty za mąż.
- Jak wspaniale! Mam nadzieję,
że nie będziesz miała mi za złe,
jeśli spytam, co się stało z twoim
pierwszym mężem?
- Zjadł trujące grzyby i zmarł.
Przeszłość
W kinach
Ahmad i Marie nieformalnie zakończyli swój związek
cztery lata temu. Po długiej
rozłące mężczyzna przylatuje do Paryża, aby ostatecznie
podpisać dokumenty i tym
samym doprowadzić sprawę
rozwodową do końca. Marie
potrzebuje tych formalności,
aby móc wejść w nowy związek małżeński z Samirem. Spotkanie nabiera dramatyzmu,
kiedy Ahmad dowiaduje się,
że atmosfera w domu Marie
daleka jest od normalności.
Z każdą chwilą kolejne tajemnice z przeszłości wychodzą na
jaw i odciskają swoje piętno na
życiu wszystkich.
Premiera w Polsce: 6 września 2013.
Kinomaniak
REKLAMA
W kinach: Premiera: 23.08.2013
Ważne
Telefon alarmowy 112
Policja 997
Pogotowie Ratunkowe 999
Straż Pożarna 998
Pogotowie Energetyczne
991
Pogotowie Gazowe 992
Pogotowie Ciepłownicze
993
Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne 994
GOPR 985, 601 100 300
WOPR 601 100 100
Telefon Zaufania 988
Informacja AIDS 958
Pomoc Drogowa 981
Straż Miejska 986
Bestwina
URZĄD GMINY
tel. 32 215 77 00
POLICJA
tel. 32 215 32 25
Bielsko-Biała
URZĄD MIASTA
tel. 33 49 71 800
POLICJA
tel. 33 812 12 55
Buczkowice
URZĄD GMINY
tel. 33 499 00 66
POLICJA
tel. 33 825 46 10
Czechowice-Dziedzice
URZĄD MIASTA
tel. 32 214 71 10
POLICJA
tel. 32 215 32 35
Jasienica
URZĄD GMINY
tel. 33 815 22 31
POLICJA
tel. 33 825 05 10
Jaworze
URZĄD GMINY
tel. 33 828 66 00
POLICJA
tel. 33 825 05 10
Kozy
URZĄD GMINY
tel. 33 829 86 50
POLICJA
tel. 33 813 07 10
Porąbka
URZĄD GMINY
tel. 33 827 28 10
POLICJA
tel. 33 817 52 13
Szczyrk
URZĄD GMINY
tel. 33 829 50 00
POLICJA
tel. 33 825 46 10
Wilamowice
URZĄD GMINY
tel. 33 812 94 30
POLICJA
tel. 33 8175 212
Wilkowice
URZĄD GMINY
tel. 33 499 00 77
POLICJA
tel. 33 817 82 65
05.09.2013 - posiadali
narkotyki
Policyjni wywiadowcy
zatrzymali dwóch mężczyzn
podejrzewanych o posiadanie środków odurzających.
Za przestępstwo to zatrzymanym może grozić do 3 lat
za kratami.
Policjanci patrolujący nocą
ul. Kustronia w Bielsku-Białej
zauważyli audi, w którym siedzieli dwaj młodzi mężczyźni
w wieku 22 i 23 lat. Na widok
funkcjonariuszy sprawcy wyraźnie starali się uniknąć kontroli i byli zdenerwowani. Nie
bez przyczyny, bo w czasie
ich przeszukania policjanci
odnaleźli blisko 10 gr marihuany. Zatrzymani zostali
przewiezieni do policyjnego
aresztu. Za posiadanie środków odurzających grozi im
do 3 lat więzienia.
04.09.2013 - telefon i rower
48-letni mieszkaniec
Szczyrku ukradł telefon komórkowy o wartości 1500zł,
który roztargniona kobieta
pozostawiła na ławce w korytarzu bielskiego Sądu przy ul.
1 Maja. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością
Przeciwko Życiu i Zdrowiu
ustalili kim był rabuś. Zatrzymali go na gorącym uczynku
kolejnego przestępstwa – kierowania rowerem w stanie
nietrzeźwości.
Policjanci zostali poinformowani o kradzieży telefonu
komórkowego, który padł
łupem sprawcy w bielskim
sądzie. Rabuś zauważył moment, w którym roztargniona
kobieta wychodząc z budynku pozostawiła markowego
www.region.info.pl
[email protected]
Na końcu
24
Kronika Policyjna
samsunga na ławce w korytarzu. Szybko stał się jego nowym posiadaczem. Policjanci
ustalili dane złodzieja. Zatrzymali go w Szczyrku, gdy
rowerem wracał do domu.
Badanie alkomatem wykazało, że sprawca miał we krwi
0,6 promila alkoholu. W czasie przeszukania policjanci odnaleźli też skradziony
przez niego telefon komórkowy. Zatrzymany usłyszał
zarzuty kradzieży oraz kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Za przestępstwa
te może mu grozić nawet do
5 lat za kratami.
rzy przekazali go w ręce policjantów. Badanie alkomatem
wykazało, że zatrzymany był
trzeźwy. Przewieziono go do
policyjnego aresztu. Usłyszał
zarzuty uszkodzenia cudzego
mienia.
04.09.2013 - na podwójnym gazie
W czasie cofania 44-letni
kierowca volkswagena golfa wjechał w bmw. Sprawca
nie zatrzymał się i odjechał
z miejsca zdarzenia. Policjanci z Kobiernic zatrzymali go
chwilę później. Miał we krwi
ponad 3 promile alkoholu.
Do jego zatrzymania przyczyniły się informacje, które
przekazali świadkowie.
Do zdarzenia doszło
w Porąbce na ul. Żywieckiej
na parkingu przed jednym
z lokali. Kierujący volkswagenem, w czasie manewru
cofania wjechał w bmw. Nie
zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawca może
mówić o swoim pechu, bo zauważyli go świadkowie, którzy zapamiętali numery rejestracyjnego jego samochodu.
Zareagowali i informacje te
przekazali natychmiast właścicielce pojazdu. Kobieta
zaalarmowała o zdarzeniu
miejscowych policjantów.
Chwilę później mundurowi
zatrzymali sprawcę. Badanie alkomatem wykazało,
że miał we krwi przeszło 3
promile alkoholu. Przyznał
się do kierowania pojazdem
w stanie nietrzeźwości i spowodowania kolizji. Za jazdę
04.09.2013 - tuzin zaliczony
44-letni bielszczanin porysował metalowym prętem
karoserię aż dwunastu samochodów zaparkowanych na
bielskim Placu Wojska Polskiego. Pracownicy parkingu
ujęli chuligana i przekazali go
w ręce patrolu z komisariatu
I. Za przestępstwa te zatrzymanemu grozi teraz do 5 lat
za kratami. Nie wspominając
o konieczności zadośćuczynienia właścicielom uszkodzonych pojazdów.
Do zdarzenia doszło 4
września. Sprawca zaopatrzony w metalowy pręt urządził
sobie rajd pomiędzy zaparkowanymi pojazdami. Nie
przebierając w markach porysował karoserię aż 12 samochodów. Spowodował szkody,
które sięgają blisko 4.000 zł.
Wandal został ujęty przez
pracowników parkingu, któ-
„na podwójnym gazie” grozi
mu teraz do 2 lat za kratami.
03.09.2013 - damski bokser
56-letni, pijany mężczyzna uderzył pracownicę
ochrony pięścią w twarz
tylko dlatego, że kobieta poprosiła go o wyjście
z centrum handlowego.
Pokrzywdzona upadła na
podłogę, tracą przytomność. Chwilę po zdarzeniu
sprawcę ujęli ochroniarze
i przekazali go w ręce patrolu z komisariatu III. Za
przestępstwo to zatrzymanemu grozi teraz do 5 lat za
kratami.
Do zdarzenia doszło
w jednym z bielskich centrów handlowych, gdzie
pijany mężczyzna zaczepiał
klientów i zachowywał się
agresywnie. Pracownica
ochrony zareagowała na
jego zachowanie grzecznie prosząc, aby opuścił
centrum. Sprawca nadal
zachowywał się jednak
agresywnie. W pewnym
momencie zaatakował kobietę, uderzając ją pięścią
w twarz. Pokrzywdzona
upadła na podłogę, tracąc
na moment świadomość.
Na szczęście nie odniosła
poważniejszych obrażeń
ciała. Chwilę później napastnik został obezwładniony przez ochroniarzy,
którzy przybiegli na pomoc
koleżance. Przekazano go
w ręce policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że
03.09.2013 - chciał sobie
„popstrykać”
Aparat fotograficzny marki
Canon o wartości blisko 4.000
zł padł łupem dwójki złodziei.
Policjanci z komisariatu II zatrzymali obu rabusiów i odzyskali skradzione mienie.
Sprawcy wykorzystali nieuwagę właścicielki sprzętu fotograficznego i szybko stali się
jego nowymi posiadaczami.
Zanim jednak na dobre nacieszyli się skradzionym łupem,
zostali zatrzymani. W czasie
przeszukania ich mieszkania
policjanci odnaleźli skradziony aparat fotograficzny.
Dwóch złodziei trafiło do policyjnego aresztu.
miał we krwi przeszło 2 promile alkoholu. Przewieziono
go do policyjnego aresztu.
03.09.2013 - bezczelny
złodziej
18-latek zatrzymany przez
policjantów z komisariatu
II odpowie za groźby kierowane wobec personelu
placówki handlowej i liczne
kradzieże, których dopuścił
się w jednym z bielskich
sklepów. Za przestępstwa te
może mu grozić do 2 lat za
kratami.
Wśród obsługi nastolatek znany był z tego, że gdy
tylko pojawiał się w sklepie
z półek znikał towar. Rabuś
nie regulując rachunku, wybiegał ze skradzionymi artykułami i tyle go widziano.
Kiedy ponownie zjawił się
w sklepie, personel miał na
niego baczenie, co wyraźnie
go zirytowało. Pilnie strzeżony wiedział, że nie uda mu
się nic ukraść, dlatego zagroził sprzedawczyni śmiercią.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali sprawcę,
który ukrył się w pobliskich
zaroślach. Badanie stanu
jego trzeźwości dało wynik
1,5 promila alkoholu. Przewieziono go do policyjnego
aresztu. Zatrzymany usłyszał
zarzuty gróźb karalnych, za
co może trafić do więzienia
na najbliższe 2 lata. Przed
sądem odpowie też za liczne
kradzieże sklepowe. Za wykroczenia te grozi mu kara
aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
03.09.2013 - kradł prąd
Zarzuty kradzieży energii
elektrycznej usłyszał 60-letni
bielszczanin. Za przestępstwo
to sprawcy grozi teraz 5 lat
więzienia.
Policjanci z komisariatu
II oraz pracownicy bielskiej
energetyki przeprowadzili
kontrolę w jednym z mieszkań
przy ul. Kustronia w Bielsku-Białej. Podczas niej okazało
się, że właściciel zainstalował
w mieszkaniu nielegalne przyłącza, za pomocą których kradł
energię elektryczną. Pracownicy energetyki zabezpieczyli
nielegalną instalację i szacują
poniesione straty. Zatrzymany
mężczyzna usłyszał już zarzuty
kradzież energii elektrycznej,
za co może mu grozić nawet
do 5 lat pozbawienia wolności.
Rubryka redagowana na
podstawie informacji policyjnych.
Region
Nielegalna fabryka
Przyłapali graficiarzy papierosów
Wandale przyłapani na gorącym uczynku
Wywiadowcy patrolujący
późnym wieczorem centrum
miasta zauważyli nastolatków, którzy z zapałem malowali ściany i drzwi biblioteki. Na elewacji i drzwiach
zabytkowej kamienicy powstały napisy „WSO” (skrót
od hasła „wyższy stan odprężenia”, którym posługuje się młodzież), w kolorze
czerwonym, niebieskim,
szarym i czarnym. Na widok
policjantów sprawcy odrzucili spraye za ogrodzenie
pobliskiej posesji. Zatrzymanymi okazali się bielszczanie w wieku od 14-17
lat. W czasie przeszukania
trzech z nich policjanci odnaleźli spraye, wieczka i dysze farb. Sprawcy przyznali
się do wykonania graffiti.
Podczas przeszukania jednego z 17-latków policjanci
odnaleźli dodatkowo 0,6 gr
marihuany. Posiadacz środków odurzających został
przewieziony do policyjnego aresztu. Jego koledzy zostali przekazani pod opiekę
rodziców.
Trwa szacowanie strat
spowodowanych przez graficiarzy oraz ich roli i udziału w uszkodzeniu elewacji
zabytkowej kamienicy. Za
uszkodzenie mienia 17-latkom może grozić do 5 lat
więzienia. Jeden z nich odpowie dodatkowo za posiadanie narkotyków. Pozostali
nieletni za swój czyn odpowiedzą wkrótce przed Sądem Rodzinnym.
Policja
Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy
Wojewódzkiej Policji w Katowicach wraz z policjantami Wydziału dw.
z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji
w Bielsku-Białej oraz funkcjonariuszami Służby Celnej w Cieszynie
zabezpieczyli ponad 1700 kg suszu liści tytoniu i krajanki tytoniowej.
Policja
Policja
Policyjni wywiadowcy zatrzymali na gorącym uczynku
pięciu nastolatków, którzy farbami w sprayu pomalowali
elewację biblioteki przy ul. Komorowickiej w Bielsku-Białej.
W czasie przeszukania jednego z nich funkcjonariusze
odnaleźli dodatkowo marihuanę.
Zdemaskowana fabryka papierosów
W oparciu o informacje
uzyskane w czasie realizacji czynności służbowych
policjanci ustalili, że na terenie posesji zlokalizowanej
w jednej z miejscowości
powiatu bielskiego znajduje się nielegalna krajal-
nia tytoniu. Bezpośrednio
podjęte działania pozwoliły na zatrzymanie na terenie
posesji w czasie rozładunku
suszu tytoniowego dwóch
mężczyzn w wieku 56 i 51
lat. W efekcie wykonywanych czynności przeszu-
kania w pomieszczeniach
gospodarczych i stojącym
na terenie posesji samochodzie dostawczym ujawniono susz liści tytoniu
oraz gotową już krajankę
tytoniową o łącznej wadze
1763, 7 kg. Ponadto zabezpieczono linię do produkcji
krajanki tytoniowej, której
wartość oszacowano na 80
tys. zł. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych podatków oszacowano
w tym przypadku na blisko
800 tys. zł. Zatrzymani
mężczyźni odpowiedzą za
popełnione przestępstwa
akcyzowe, za co mogą trafić do więzienia nawet na 3
lata. Grożą im też dotkliwe
kary finansowe.
Policja

Podobne dokumenty