NASZ RYMANÓW

Transkrypt

NASZ RYMANÓW
NASZ RYMANÓW
1
S
Wspaniały Dzień Kobiet
w Rymanowie
erdeczne podziękowania i wyrazy uznania
składamy wszystkim, a szczególnie Panom,
którzy swym udziałem w występach, uświetnili ten Dzień i uczynili go, dla nas kobiet, dniem
niezapomnianym i wyjątkowym. O takiej uczcie
dla oczu, serca, ducha i ucha- śmiało możemy
powiedzieć, nieco korygując znane przysłowie;
„Swoje chwalimy, bo już go znamy i wreszcie wiemy
co posiadamy”
Nasi samorządowcy zaskoczyli nas swymi
talentami, pomysłami, odwagą i brawurą. Wielu
z nich, było już nam znanych ze swoich możliwości
artystycznych , ale tym razem przerośli nasze
najśmielsze oczekiwania dodając nam nowych
aktorów, śpiewaków, tancerzy, kabareciarzy, gawędziarzy i konferansjera - po prostu wspaniałych
artystów. Wygląda na to, że kopalnia odkrywkowa
pod nazwą „Samorządowe talenty” została otwarta
i zapowiada się, że będzie przynosiła kulturalnorozrywkowe, nie byle jakie osiągnięcia. Brawo
Panowie!
W sobotni wieczór, 5 marca – sala kinowa była
pełna. Kto nie był, niech żałuje! Program był szalenie ciekawy i urozmaicony. Wspaniałym konferansjerem okazał się Grzegorz Wołczański, tak jak
gdyby już ten fach uprawiał od lat. W takim razie,
może przypomnę trochę ciekawych szczegółów
o naszych artystach.
Najpierw chyba by o tym, co zdarza się bardzo
rzadko, a więc: sześciu odważnych panów, w tiulowych spódniczkach, wystąpiło w tańcu z baletu
pt: ”Jezioro łabędzie”. Sala szalała! Niektórych
”łabędzi” zdradzał zarost, ale i tak nie byli rozpoznawalni - jedynie Grzegorz Wołczański, po zdjęciu maseczki i peruki,
w spódniczce i białych rajtuzach na zgrabnych nogach, zapowiadał dalszy
program (brakło czasu na przebranie). Zdradzę jeszcze resztę łabędzich
tancerzy – to Kazimierz Kilar, Tadeusz Urbanik, Ignacy Śliwka, Tomasz
Rajnik i Krzysztof Guzylak.
Kolorowo i urzekająco wypadła ”Polka country” w wykonaniu sołtysa
i sołtysowej z Dolnej i Górnej Posady czyli Uli i Andrzeja Wiernuszów
i Bożeny i Józefa Zajków oraz Danusi Litarowicz z Mariuszem Prajznerem
i Anny Gładysiewicz z Józefem Kijowskim. Wielkie brawa! Paweł Rajchel
tanecznie, z werwą, odśpiewał piosenkę „Jesteś szalona”- Super partnerką,
jako „Mariolka” okazał się nagradzany wielkim aplauzem Daniel Piwowar.
Tańcząco wystąpili Kasia Truszkiewicz i Paweł Kuliga. I oni tez zajęli się
choreografią wszystkich tańców.
Salwami śmiechu nagradzani byli za swoje oryginalne występy :
Józef Pelczar - „Góral na zakupach”, Janusz Chudziński - „Trzy kategorie
chłopów na zakupach”, Tomasz Rajnik -„Cztery pory roku”, Janusz Delimat - „Góral z damską torebką”, a Michał Chentosz, specjalista od super
kawałów opowiedział o „Pani Twardowskiej”
Był i kabaret! I to nie jeden. Tu zabłysnął talentem dyrektor ZGK
Damian Rygiel przy „Kupowaniu drzwi” u fantastycznego Pawła Rajchla,
świeżo upieczonego sprzedawcy, co przedtem pracował w rzeźni. - (Doradzam kupowanie drzwi obrotowych, by nie mieć takich jak Damian
kłopotów). Następna kabaretowa sztuka, z udziałem znów - Damiana Rygla
i Pawła Rajchla, a także Agnieszki Niemczyk, Wojciecha Mrozka i Daniela
Piwowara to -„Jerzyk dzisiaj nie pije.” Brawo ! Są talenty w naszej Gminie!
Skecz „Policjant i ksiądz” z udziałem Andrzeja Pitrusa, jako przekraczającego przepisy drogowe księdza oraz Grzegorza Wołczańskiego w
roli policjanta, a także Jana Zająca i Andrzeja Biela – wprawił wszystkich
w ciekawy nastrój, zwłaszcza gdy nowo wykreowany ksiądz (oj!..nadał
się!) zapraszał panie za kulisy do wielkopostnej spowiedzi.
A teraz genialni śpiewacy! Śpiewem przepięknych piosenek uraczyli
nas: Burmistrzowie Wojciech Farbaniec i Jan Materniak, Maciej Kandefer,
Salvatore di Pasqale i Jan Łabuda. Za wszystkie dodane, do specjalnie
2
NASZ RYMANÓW
przez nich wybranych piosenek; gesty, pocałunki, kwiaty ,uśmiechy - dziękujemy!
Wspaniale jest czuć się docenianą kobietą.
Dodam jeszcze, że koncertował dla nas,
na samym początku, męski zespół „Coll
Band” - ten spoza granic naszej gminy.
By odpowiednio zabłysły nasze samorządowe talenty, trzeba je było troszeczkę
oszlifować na próbach, ładnie połączyć
w całość. Na to, aby zaskoczyły na scenie
swoją klasą, potrzeba było chęci, czasu
i wielkiego poświęcenia samych artystów,
a także wprawnego oka Danusi Litarowicz Dyrektor GOK. Sławomir Szybka
był zaś nieodzowny w przygotowaniach
muzycznych. Trzeba dodać, że Pani Danusia tym pomysłem, już dwa lata temu,
zaszczepiła naszych Panów, a więc, to już
była druga runda. Czekamy już od teraz
na Dzień Kobiet 2017 – bo jest na co! Ten
prezent Panowie, był z wysokiej półki.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy,
za występy i za piękne tulipany !
Kobiety: żony, mamy, teściowe,
dziewczyny z całej gminy
Tekst: Maria Przybylska
Fot. Rafał Głód)
XVIII sesja Rady Miejskiej w Rymanowie
Podziękowanie
W dniu 5 marca 2016 r. w kinie „Sokół” odbył
się niecodzienny koncert z okazji Dnia Kobiet.
W związku z tym serdecznie dziękuję radnym
Rady Miejskiej w Rymanowie, burmistrzowi
Wojciechowi Farbańcowi jego zastępcy Janowi
Materniakowi, sołtysom, pracownikom Urzędu
Gminy i GOK – Hali Sportowej w Sieniawie,
dyrektorowi ZGK oraz innym osobom – słowem
tym wszystkim, którzy przyjęli moją prośbę
udziału w programie artystycznym. Szczególnie
dziękuję osobom tańczącym polkę country i panom
za wdzięk i urok w tańcu „Jezioro łabędzie”. Zdaje
sobie sprawę, że nie przyszło Wam to łatwo, bo
przecież aktorstwo, balet to nie wasza domena.
Jednak byliście Państwo wszyscy bez wyjątku
rewelacyjni, a wg opinii publiczności nawet lepsi
jak zawodowi artyści. Świadczyły o tym nieustanne
gromkie brawa i salwy śmiechu. Podziękowania
również dla zespołu Cool Band za babski koncert.
Pełna podziwu i uznania dla prezentujących
program artystyczny jeszcze raz Dziękuję!!!!!
Danuta Litarowicz
Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury
w Rymanowie
A tak na marginesie: Macie Państwo wielkie zdolności
i liczne talenty zapraszam więc do współpracy z GOK.
Może utworzymy grupę kabaretową oraz wokalną.Co
Państwo na to?
4 marca 2016r odbyła się XVIII sesja Rady Miejskiej w Rymanowie.
Po przeprowadzeniu odpowiednich procedur przez przewodniczącą Rady
Krystynę Przybyła – Ostap przystąpiono do porządku obrad, który jedno
głośnie został przyjęty przez radnych.
Obrady rozpoczęto miłym akcentem, gdzie burmistrz Gminy Wojciech
Farbaniec dokonał wręczenia nagród przyznanych za wybitne wyniki
sportowe w odpowiednich dyscyplinach: Marcin Kilar w snowboardzie,
Grzegorz Jakubowicz w biathlonie, Kaja Rysz w kolarstwie szosowym,
Wiktor Penar w biathlonie, Kamil Ziajka w tańcach towarzyskich.
Jednym z najważniejszych punktów obrad można zaliczyć przyjęcie
Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Rymanów na lata 2016 –
2020.
Następnie przyjęto sprawozdania z realizacji Gminnego Programu
Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałaniu Narkomanii za rok 2015. Kolejnym punktem było przyjęcie projektu
herbu, flagi, banneru i pieczęci Gminy Rymanów, oraz zasad i warunków
ich używania. Burmistrz Gminy Wojciech Farbaniec w obszerny sposób
uzasadnił w/w projekt i udzielił wyczerpujących odpowiedzi na pytania
radnych. Projekt został przyjęty.
Ciekawym i interesującym projektem, zwłaszcza dla rodzin wielodzietnych jest zatwierdzenie uchwały wprowadzającej zwolnienie w opłacie za
gospodarowanie odpadami komunalnymi dla właścicieli nieruchomości
zamieszkiwanych przez rodziny wielodzietne w wysokości 100% należnej
opłaty za trzecie i każde kolejne dziecko, przy czym podstawą zwolnienia
jest posiadanie „karty dużej rodziny” i segregacja odpadów.
Po udzieleniu odpowiedzi na wcześniej zgłaszane interpelacje i wnioski przez burmistrza Wojciecha Farbańca, obrady XVII sesji zakończono.
Ekstremalna Droga
Krzyżowa
trasy wyruszyło 275 osób ( 139 kobiet
i 136 mężczyzn). Uczestnicy otrzymali
szczegółowe opisy tras oraz książeczki
z rozważaniami drogi krzyżowej. Rozpo-
zczyt Góry Liwocz widoczny jest
z północno-zachodniej części rymanowskiego rynku, ale tak naprawdę,
w całej okazałości przepięknie prezentuje
się cały masyw Liwocza z Beskiej Góry,
tej z dwoma masztami telefonii komórkowej na szczycie, położonej na wschód od
naszego miasta.
Na górę Liwocz właśnie wiodła jedna
z dwóch tras ekstremalnych dróg Krzyżowych w nocy z 26 na 27 lutego. Pierwsza
z kościoła ojców franciszkanów w Jaśle
na Liwocz, z powrotem nieco okrężną
drogą do Jasła , przez Czermną, Bączal
Górny, Opacie i Jareniówkę. Druga droga
krzyżowa prowadziła z Jasła do Dukli, do
kościoła ojców bernardynów przez Dębowiec i Chorkówkę. Pierwsza trasa liczyła
41 km a druga 43 km.
Przypuszczano, że zjawi się może
50 uczestników. Tymczasem na te dwie
Lesław Materniak (z Naszego Rymanowa) na
trasie. Zdjęcie ukazało się w jasielskiej prasie
S
Szajna Czesław
częły się od mszy św. w kościele ojców
franciszkanów w Jaśle o godzinie 2000,
a godzinę później wyruszono na trasy.
Wielu pątników niosło z sobą różnej wielkości krzyże. Pierwsi z idących na Liwocz
wrócili do kościoła ojców franciszkanów
po 9 godzinach, ostatni po 12 godzinach.
Byłem jednym z pątników, któremu
dane było przebyć tę pierwszą drogę krzyżową. Nie sposób opisać to, co przeżywa
się w taką noc, pełną modlitwy, ekspiacji,
kiedy trud wędrówki zbliża nas do Pana
Jezusa i chociaż w mikroskopijnym stopniu utożsamiamy się z Jego męką i trudem
Jego drogi krzyżowej.
Przedstawialiśmy w modlitwie nasze
intencje, a tak naprawdę zapewne wielu
z nas w tę mroźną, księżycową noc,
z oświetlonym krzyżem na szczycie Liwocza, oddawało dobremu Bogu wraz
z naszym trudem wszystko to, co stanowi
tu na naszej ziemi nasze życie…
A może za rok taka ekstremalna droga
krzyżowa mogłaby mieć swój początek
i koniec w naszym pięknym rymanowskim
kościele?
NASZ RYMANÓW
3
Wydarzyło się w kwietniu
15.IV 966 – to data przypuszczalnego chrztu
piastowskiego księcia Mieszka I. Brak również
dowodów co do miejsca. Przypuszczano, że
odbył się w Ratyzbonie lub Ostrowie Lednickim,
a ostatnio historycy podają Poznań, gdzie znajdowała się ulubiona siedziba Mieszka.
30.IV 1006 – w gwiazdozbiorze Wilka doszło do
wybuchu supernowej. Jej rozbłysk odnotowały
m.in. kroniki chińskie oraz teksty egipskie. Jak
się obecnie ocenia, była to najjaśniejsza
z obserwowanych do tej pory na Ziemi eksplozji
tego typu.
23.IV 1616 – tego dnia zmarło dwóch geniuszy literatury – angielski dramaturg William
Szekspir i hiszpański powieściopisarz Miguel
Cervantes.
3.IV 1876 – ur. Tomasz Bata, czeski fabrykant,
zwany „królem obuwia”, właściciel największej fabryki obuwia w Europie. Swój sklep miał
przed wojną również w Rymanowie. Jeszcze
wiele lat po wojnie starsi chodzili „do Bata”
(obecnie „Koperek”).
24.IV 1886 – odkryto na Bliskim Wschodzie
najbogatsze do dziś złoża ropy naftowej. Pierwszy szyb powstał w Egipcie nad M. Czerwonym.
30.IV 1916 – w Niemczech dokonano pierwszej
w historii zmiany czasu na letni. Uzasadniono
ją koniecznością oszczędzania paliwa w czasie
wojny. Później dokonano tego w W. Brytanii
i USA.
18.IV 1920 – po rocznych próbach rozpoczęto
regularną emisję audycji Polskiego Radia.
14.IV 1956 – w Chicago pokazano pierwszy
komercyjny magnetowid. Rejestrował czarno-biały obraz, był wielkości lodówki i kosztował
75 tys. dolarów.
1.IV 1976 – radio BBC podało, że ustawienie
Jowisza i Plutona spowoduje, że o godz. 9 47
zmniejszy się ziemska grawitacja i jeśli ktoś
podskoczy – zacznie lewitować. Był to żart primaaprilisowy rozgłośni, ale widać było również
wielu skaczących.
8.IV 1976 – na MŚ w hokeju w Katowicach
dochodzi do sensacji – polscy hokeiści pokonują ZSRR 6:4. Później było już gorzej i Polacy
spadli z grupy A po stracie bramki w ostatniej
minucie decydującego meczu z NRF.
14.IV 1986 – w Gopalganj (Bangladesz) odnotowano opad gradu rekordowej wielkości
o wadze do 1 kg, który zabił 92 osoby. Podobno
w 1939 r. w Hyderabad (Indie) gradziny miały
wagę 3,4 kg.
21.IV 1996 – kilka jednostek OSP z gminy Rymanów bierze udział w gaszeniu stodoły
w Szklarach. Budynek zapalił się od wypalanych traw.
30.IV 2006 – zm. o. Marian Żelazek, werbista
nazywający siebie „Żołnierzem Jezusowym”.
Przez 5 lat więzień obozu w Dachau, po studiach teologicznych wyjechał do Indii, gdzie
utworzył kolonię i szkołę dla trędowatych.
Cieszący się wielką estymą zawsze otoczony był
chmarą dzieci
Wacław Łabuda
4
NASZ RYMANÓW
Wieści z regionu…
• By dymiące retorty nie zniknęły
całkowicie z bieszczadzkiego krajobrazu, a turyści wiedzieli czym
zajmował się smolarz, na trasie
Stuposiany – Muczne, ok. 2,5 km
przed zagrodą żubrów, powstaje Plenerowe Muzeum Wypału
Węgla Drzewnego. W ten sposób
leśnicy chcą ocalić część tożsamości
Bieszczadów.
• Strażacy z Podkarpacia mają
za sobą pracowity piątek(18.03).
Interweniowali 115 razy. Więcej
zdarzeń było tylko w trzech innych
województwach. 79 razy wyjeżdżali
do pożarów traw.
• Wybory rektora na nową kadencję Politechniki Rzeszowskiej
odbyły się za zamkniętymi dla mediów drzwiami. Miało w nich wziąć
udział 100 elektorów, ale obecnych
było 99. W tajnym głosowaniu prof.
Tadeusz Markowski zdobył 55 głosów, natomiast prof. Marek Orkisz,
obecny rektor PRz - 43. • 22.03 na Uniwersytecie Rzeszowskim odbyły się wybory
rektora. Został nim prof. Sylwester
Czopek. Sylwester Czopek został
następcą rektora prof. Aleksandra
Bobko, (obecnie wiceministra nauki
i szkolnictwa wyższego). Sylwester
Czopek z wykształcenia jest archeologiem, absolwentem UMCS w
Lublinie. W 1996 r. uzyskał habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim,
a w 2003 został profesorem tytularnym.
• W Pracowni Ludwisarskiej
Jana Felczyńskiego w Przemyślu
„narodził się” Dzwon Miłosierdzia. W lipcu będzie rozbrzmiewać
podczas Światowych Dni Młodzieży,
powita papieża Franciszka. Dzwon
wykonany został z brązu, waży ok.
500 kg. Zabrzmi w tonacji a1. Będzie
przyozdobiony symbolami Światowych
Dni Młodzieży, herbami papieża Franciszka, kardynała Stanisława Dziwisza
oraz papieża Jana Pawła II.
• Michał Szpak, pochodzący z Jasła będzie reprezentował Polskę na Eurowizji.
Wygrał m.in. z Edytą Górniak i Margaret.
• Senator Mieczysław Golba został nowym prezesem Podkarpackiego Związku
Piłki Nożnej. W sobotnich wyborach, które odbyły się w Hotelu Rzeszów, wygrał
zdecydowanie. W pierwszej turze uzyskał
103 na 151 ważnych głosów.
• Józef Matusz, wieloletni szef Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,
które otwarcie popiera PiS, został nowym
dyrektorem Telewizji Rzeszów.
• Niedaleko Leżajska znaleziono
martwego orła bielika. To już kolejny
od kilku lat orzeł, który prawdopodobnie
został otruty. - Ludzie wyrzucają zatrute
mięso na polach, które zjadają lisy. Ich
padliną z kolei żywią się orły.
• Prezydent Andrzej Duda w czwartek(17.03) po południu wziął udział w
uroczystym otwarciu Muzeum Polaków
Ratujących Żydów podczas II wojny
światowej im. Rodziny Ulmów. Tuż przed
uroczystością otwarcia prezydent zasadził
drzewo owocowe w ogrodzie muzeum.
• W X Otwartych Mistrzostwach Podkarpacia w Jeździe na Rolkach wzięło
udział 150 zawodników. Nie liczył się
wiek, najważniejsze było uczestnictwo
i zabawa. Uczestnicy podzieleni na
kategorie wiekowe rywalizowali najpierw
torze przeszkód. Wieczorem rozegrały się
dwie konkurencje : przejazd pod tyczką
i skok nad tyczką.
• STALOWA WOLA. Chińczycy
obiecywali wiele. Na obietnicach się
skończyło… Nawet 290 osób może
stracić pracę w LiuGong Dressta Machinery Poland. To prawie czwarta
część załogi. Nie będzie jednak zwolnień grupowych, a dobrowolne odejścia na świadczenia przedemerytalne.
Odeszli do wieczności
(15.II – 15.III 2016)
21.I – Domin Helena Kazimiera z d. Patronik (l. 101) – Bzianka
16.II – Janowska Helena Józefa z d. Skrabut (l. 68) – Sieniawa
19.II – Krupiński Artur Stanisław (l. 42) – Wróblik Królewski
21.II – Józefczyk Stanisław Adam (l. 53) – Posada Górna
21.II – Rychlicki Stanisław Paweł (l. 78) – Wróblik Szlachecki
23.II – Raś Marian Józef (l. 68) – Klimkówka
02.III – Filipczak Józefa z d. Lenart (l. 85) – Wróblik Królewski
02.III – Zych Maciej Józef (l. 68) – Klimkówka
03.III – Bolanowska Janina z d. Skrabut (l. 84) – Głębokie
06.III – Urbanik Stanisława z d. Steciak (l. 89) – Rymanów
08.III – Kaczor Michał Marian (l. 58) – Rymanów
09.III – Zając Alfred (l. 90) – Królik Polski
13.III – Goryczka Helena z d. Brózda (l. 74) – Wisłoczek
(wła)
Koleżance Łucji Urbanik
wyrazy serdecznego współczucia
z powodu śmierci Mamy
składają członkowie redakcji
i Stowarzyszenia „Nasz Rymanów”
Podziękowanie
Składam serdeczne podziękowanie
Rodzinie, Sąsiadom i Znajomym
którzy wzięli udział
w Pożegnaniu Kochanej Mamy
Stanisławy Urbanik
Bóg zapłać!
Maria Urbanik - Kania
Z powiatu
• Dość spektakularnie pod względem
pogodowym kończy się luty 2016 roku
w Krośnie. Jak się okazało - razem
z deszczem spadł... pustynny pył! Ciekawostkę tę zawdzięczamy osobliwej
sytuacji meteorologicznej, z którą mamy
do czynienia na przełomie drugiego
i trzeciego miesiąca 2016 roku. Razem z
padającym od godzin przedpołudniowych
deszczem na ziemię krośnieńską spadł
dziś pustynny pył. Zauważyć go mogli
baczni obserwatorzy, a przede wszystkim
kierowcy - pył łatwo identyfikowalny
był szczególnie na karoseriach samochodów. Z punktu widzenia meteorologicznego, opad deszczu i pustynnego
pyłu zawdzięczamy niżowi znad Morza
Śródziemnego. • PWSZ w Krośnie, Grupa Nowy
Styl i IBS Poland (Dassault Systemes)
podpiszą umowę o współpracy w ramach
nowej specjalności, „Projektowanie i wytwarzanie w środowisku wirtualnym”, na
kierunku mechanika i budowa maszyn.
• Studenci zespołu Rotor z PWSZ
w Krośnie po raz pierwszy będą reprezentować swoje możliwości na międzynarodowym wydarzeniu Shell Eco-marathon w Wielkiej Brytanii (w dniach 30
czerwca - 3 lipca 2016). Ich zadaniem
będzie przejechanie jak najdłuższej trasy
na ekwiwalencie 1 litra paliwa.
• Absolwenci „Elektryka” wymyślili
własną grę i zakwalifikowali się do TOP
10 najlepszych zespołów w Polsce w
organizowanym przez Microsoft konkursie Imagine Cup. Teraz czeka ich walka
o finały krajowe, w których nagrodą jest
możliwość wyjazdu do Seattle i walka
z zespołami z całego świata.
• Po raz pierwszy w 70-letniej historii Aeroklubu Podkarpackiego – Szkoły
Lotniczej na jego czele stoi kobieta.
Hanna Klecz nie tylko kocha samoloty
i lotnictwo, ale doskonale się na nim zna.
Pracy na lotniskach poświęciła blisko 30
lat swojego życia.
• Do Centrum Dziedzictwa Szkła
trafiło kolejne nietypowe zamówienie. Tym razem jest to szklana suknia
dla bezcennego obrazu Matki Bożej
w Kalwarii Pacławskiej, zwanej Matką
Słuchającą. Będzie to dar od Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej
z okazji 25-lecia istnienia ich jednostki.
Szklana suknia będzie unikatową ozdobą
w skali kraju, Europy, a prawdopodobnie
też i świata. Dla obrazu Matki Bożej
w Kalwarii Pacławskiej będzie to trzecia
z kolei suknia, po drewnianej i metalowej
z elementami złoceń i srebrzeń, które go
dotychczas zdobiły. • Grupa Nowy Styl otrzymała kolejne
prestiżowe zamówienie: ma dostarczyć
blisko 3 tys. foteli do remontowanej
właśnie Sali Kongresowej w Warszawie.
Siedziska powstają pod okiem konserwatora zabytków i akustyków.
• Przy ulicy Legionów w Krośnie trwa
budowa kortów tenisowych. Powstają
na obiektach MOSiR-u, ale inwestorem
jest Krośnieńska Akademia Tenisowa
Prince. Budowane są z myślą o szkoleniu
młodzieży i organizacji turniejów międzynarodowych.
• W Gimnazjum nr 3 w Krośnie powstanie kolejna sportowa klasa - o profilu tenis ziemny. W Krośnie to nowość,
a w całej Polsce rzadkość. Nie licząc
treningów w klubach, w szkole dzieciaki
będą miały sześć godzin tenisa tygodniowo. • Do Lotniczych Zakładów Produkcyjno-Naprawczych „Aero-Kros”
w Krośnie trafił światowej sławy samolot – Fieseler „Storch” z rejestracją A-97,
który brał udział w ratowaniu rozbitków
na lodowcu Gauli w szwajcarskich Alpach
Berneńskich. Teraz krośnieńscy mechanicy sprawią, że znów będzie latał.
• Goście warszawskiej Senses Restaurant, najlepszej restauracji w Polsce,
kosztują wino z kieliszków z Krosna,
a wśród osób podających im na talerzach dzieła kulinarnej sztuki jest dwóch
krośnian.
• Raiffeisen Polbank i mBank „optymalizują” sieci oddziałów w Polsce.
W najbliższych dniach zmiany dotkną
także ich krośnieńskie placówki. Pierwszy
bank likwiduje jeden z dwóch oddziałów,
a drugi całkowicie znika z Krosna.
Z gminy …
• W czwartek 10.03 około 15:30 doszło do kolizji drogowej na ulicy Rzeszowskiej w Ladzinie . Kierujący stracił
panowanie nad pojazdem Renault Laguna
i zjechał z drogi, dachując. Mężczyzna
podróżował z dzieckiem. Na miejsce
wysłano służby ratunkowe: straż pożarną,
pogotowie ratunkowe i policję. Po dojeździe służb okazało się, że nikt w wyniku
zdarzenia nie wymaga hospitalizacji.
• 16.03. w siedmiu punktach kontrolnych na drogach Krosna i powiatu
krośnieńskiego 18 funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie oraz 6 policjantów
z podległych jej komisariatów, prowadziło działania ”Trzeźwy poranek”. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 2277 kierujących. Podczas kontroli prowadzonej na
drodze w Rymanowie plicjanci ujawnili
41-letniego kierującego samochodem
marki Peugeot w stanie nietrzeźwości.
Badanie wykazało u mężczyzny ponad
1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu uprawnienia i nie
dopuścili go do dalszej jazdy. • Do nietypowej interwencji doszło
w piątek 11.03 przed północą. Dyżurny
krośnieńskiej policji otrzymał zgłoszenie, że między Wróblikiem Królewskim
a Rymanowem, środkiem drogi idzie koń.
Na miejsce wyruszył patrol z Posterunku
Policji w Iwoniczu-Zdroju. Policjanci
potwierdzili zgłoszenie, zabezpieczyli
miejsce i podjęli próbę złapania zwierzęcia. Zadanie okazało się trudne, gdyż
koń nie miał uzdy. W trakcie interwencji
policjanci ustalili właściciela zwierzęcia
i nawiązali z nim kontakt poprzez innego
hodowcę koni. Okazało się, że właściciel zorientował się o ucieczce konia
z zagrody i szukał go po okolicznych
miejscowościach.
• Znamy już nazwiska najpopularniejszych i najlepszych sportowców,
trenera i działacza powiatu krośnieńskiego w 2015 roku. Wyniki plebiscytu
ogłoszono podczas jubileuszowej gali,
która odbyła się w hali sportowej przy
Zespole Szkół w Głowience, 18 lutego
2016 r. Najpopularniejszym sportowcem
2015 roku została Kaja Rysz, uprawia
kolarstwo w Centralnym Wojskowym
Klubie Sportowym „Resovia” Rzeszów.
Za najpopularniejszego działacza uznano
Bogdana Farbańca, który jest działaczem
sportowym Ludowego Klubu Sportowego
Jasiołka Jaśliska. Tytuł najpopularniejszego trenera zdobył Grzegorz Argasiński.
Trener piłki ręcznej w Uczniowskim
Klubie Sportowym „GEM” w Posadzie Górnej, nauczyciel wychowania
fizycznego.
• W dniach 26-28 luty 2016 w Gdańsku odbyły się XVI Mistrzostwa Polski
w Armwrestlingu, zarazem eliminacje
do Mistrzostw Europy i Świata 2016.
Wystartowało ponad 230 najlepszych
zawodników z całego kraju, Spartan Rymanów wystawił 8 zawodników w tym,
5 juniorów do 18 lat, 2 juniorki do 18 lat,
oraz 1 zawodnika w najbardziej prestiżowej kategorii senior. Kadrę Polski zasiliło
w tym roku 3 zawodników z Rymanowa.
Grzegorz Nowotarski – Mistrz Polski
w kat senior 80kgDamian Biega – v-ce
Mistrz Polski w kat junior 18 lat 60kg
Adrian Biega – v-ce Mistrz Polski w kat
junior 18 lat 70kg.
zebrał deka
NASZ RYMANÓW
5
Na wieś
przyjechał obcy
hum
sprawę.
or załatwić
Czy
jest
mąż? –
na
pyta
stojącą
przed
d
domem żonę.
poc obry
- Jest, właśnie jest
zat
ek między baranami,
które zapędza do
stajni. Pozna go
pan od razu bo jest w kapeluszu.
* * * * *
Po otwarciu testamentu, okazało się,
że mąż cały majątek zapisał nie żonie,
ale obcej kobiecie. Rozżalona wdowa
postanowiła zmienić napis na nagrobku.
Zaskoczony kamieniarz protestuje:
- Nic nie zrobię, wczoraj już wykułem
napis: „Spoczywaj w pokoju”.
- To niech pan chociaż dopisze: „Dopóki
się nie spotkamy”
* * * * *
-Pani syn nie powinien chodzić na lekcje
gry na skrzypcach. On nie ma za grosz
słuchu – tłumaczy matce nauczycielka.
- On nie ma słuchać, on ma grać!
* * * * *
Upierścieniony dżentelmen wchodzi do
księgarni:
- Proszę coś fajnego do czytania.
- To ma być coś lekkiego?
- Niekoniecznie, mam przed księgarnią
samochód!
* * * * *
Psycholog do pacjenta w poradni
małżeńskiej.
- Muszę się zgodzić z pana żoną!
- A w czym?
- Siłowanie na rękę trudno nazwać
kontaktem fizycznym.
* * * * *
Chłopak mówi rozmarzony do
dziewczyny:
- W sobotę zapowiada się namiętny
wieczór, mam trzy bilety do kina.
- Jak to? Po co aż trzy bilety?
- Jak to po co? Dla twoich rodziców
i młodszej siostry.
Wypełnij PIT
za darmo
Deklaracje PIT za rok 2015
wypełnione zostaną bez żadnych
opłat w Stowarzyszeniu „Nasz
Rymanów”
,
NASZ RYMANÓW
Miesięcznik
www.naszrymanow.pl
Adres redakcji
38-480 Rymanów „Dom Sokoła”
ul. Grunwaldzka 11
e-mail: [email protected]
Społeczne kolegium redakcyjne:
Maria Zmarz (emez)
– tel. 603 441 362
(przewodnicząca kolegium)
Krzysztof Buczek
– tel. 663 637 523
Dariusz Królicki (deka)
– tel. 503 025 664
Wacław Łabuda (wła)
– tel. 602 855 458
Barbara Pruś
– tel. 663 061 045 (Internet)
Redakcja numeru:
Wacław Łabuda
([email protected])
Numer zamknięto: 22.03.2016
6
NASZ RYMANÓW
* * * * *
Sąsiadka mówi z zazdrością do sąsiadki:
- Ty to masz mądrego męża. On chyba
wszystko wie!
- Wszystko wie? Kochana, on się nawet
niczego nie domyśla!
* * * * *
W sądzie sprawa o alimenty. Strony to
dziewczyna z dzieckiem na ręku i młody
góral.
- Czy pozwany zna tę kobietę?
- Pewno, to moja sąsiadka.
- A dziecko pozwany poznaje?
- Niby znom.
-To jak będzie z płaceniem?
- Jo nic nie chce!
Humor z zeszytów:
- W czasie ferii zrobiłem dwa karmniki dla
ptaków i jeden dla sióstr urszulanek.
- Kijanka różni się od żaby tym, że nie jest
do niej podobna.
- Potrzeby fizjologiczne u chorych
w szpitalu załatwia salowa.
- Na klimat Europy wpływa morze, które
nas olewa.
- Siostra moja wyszła za mąż za
mężczyznę.
Wybrał (wła)
([email protected])
Współpracowali przy numerze:
Jerzy Bolanowski, Rafał Głód, Zofia Gierlach,
Waldemar Kilar, Danuta Litarowicz,
Lesław Materniak, Andrzej Potocki,
Katarzyna Pitrus, Maria Przybylska,
Monika Rygiel, Mariola Sokołowska,
Łucja Urbanik.
Redakcja nie odsyła nie zamówionych materiałów
oraz zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów
i redagowania nadesłanych materiałów. Wszelkie
listy oraz materiały składać można również w kiosku w rynku do 20 każdego miesiąca.
Redakcja za treść ogłoszeń nie ponosi odpowiedzialności a poglądy zawarte w listach czytelników nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.
Anonimów nie publikujemy. Nie prowadzimy
prenumeraty. Egzemplarze archiwalne kupić można w redakcji i Biurze Informacji Turystycznej
w Rymanowie Zdroju.
istnieje w zamian możliwość
przekazania
1% podatku
na rzecz Stowarzyszenia „Nasz
Rymanów”
Dokumenty rozliczeniowe można
składać
w każdy piątek
w godz. 18.30 – 20.00
w siedzibie stowarzyszenia
w Domu Sokoła przy ul.
Grunwaldzkiej 11
lub codziennie w kiosku KROKUS
w parku
Myśli Jana Niemczyka
XXX
Nawet skromny czyn jest więcej
wart,
Aniżeli wiązanka mocnych słów
Niestety
Noc skrywa nie tylko brzydotę,
Ale też i piękno
Nigdy
Marzenie nie zastąpi miłości
Ani smaku podczas jedzenia
Wszystko jedno
Leniwemu czy pracuje czy nie,
Jest wszystko jedno
Druk: Chemigrafia Michał Łuczaj
38-400 Krosno, ul. Białobrzeska 74
tel. 13 43 25 415, 13 42 01 353
Skład komputerowy: Barbara Pruś
Adres wydawcy:
Stowarzyszenie „Nasz Rymanów”
Organizacja Pożytku Publicznego
Adres: 38-480 Rymanów,
ul. Grunwaldzka 11
Prezes: Czesław Szajna
– tel. 13 43 55 917
Konto bankowe:
Bank Spółdzielczy Rymanów
58 8636 0005 2001 0005 6153 0001
Okładka:
Widok na Rymanów z wieży kościelnej
(fot. Rafał Głód)
Stałe dyżury redakcyjne w każdy
piątek w godz. 18-20 w siedzibie
redakcji.
Śladami ojczystej trasy
świętego Jana Pawła II
K
ażdemu z nas pozostały niezatarte
wspomnienia związane ze świętym Janem Pawłem II, dlatego
chętnie powracamy do nich. Chętnie
powracamy do wspomnień z Jego pielgrzymek do Polski, powracamy do Jego
słów skierowanych do nas, do głębokich
przeżyć i wzruszeń jakich doznawaliśmy
2 kwietnia 2005 roku, kiedy zebrani pielgrzymi na Placu Św. Piotra a wraz z nimi
miliony osób na całym świecie o godz.
2137 usłyszały słowa: „Drodzy bracia
i siostry, Papież Jan Paweł II wrócił do
Domu Ojca”. Wtedy nikt nie wstydził
się łez i wzruszeń. Dalsze słowa już
były niepotrzebne. Wszyscy pamiętamy te emocje po śmierci Jana Pawła II
udzielające się nawet ludziom chłodnym
religijnie.
Czy coś z tego czasu uniesienia pozostało do dziś? Cudowne było to, że tak
wiele osób za sprawą Jana Pawła II mogło
swoje życie zmienić, zobaczyć poza wartościami doczesnymi wartości duchowe.
To prawda, że nie wszyscy się nawrócili,
ale można zadać sobie pytanie – jaka byłaby Polska, Europa i świat, gdyby Jego
nie było? Każdy, kto zetknął się z Janem
Pawłem II został obdarzony chociażby
małą kroplą Bożej miłości.
Wszyscy pamiętamy również wezwanie w dniu pogrzebu „święty natychmiast”, które przyspieszyło Jego
beatyfikację i kanonizację. Tak więc
data 27 kwietnia 2014 roku, kanonizacja
polskiego Papieża, wpisała się na trwałe
w naszą pamięć. Te dwie kwietniowe
daty pozostaną zapewne wyznacznikami
naszego postępowania.
O świętości Papieża Polaka byliśmy
przekonani już za jego życia. Jego wielka
miłość do ludzi, Kościoła i Chrystusa oraz
miłość do Ojczyzny była drogą do kanonizacji. Był On jednym z nas, tak bardzo
wpisanym w los Ojczyzny.
Wiadomo, że wszystko zaczęło się
w Wadowicach. To tutaj 18 maja 1920 r.
urodził się mały Lolek, wychowywany
przez rodziców w atmosferze pobożności.
W wieku 9 lat stracił ukochaną matkę,
a trzy lata później zmarł starszy brat
Edmund, który był lekarzem. Po śmierci
matki młodego Karola wychowywał
ojciec, o którym później tak pisał; „Po
śmierci matki i brata życie mojego ojca
stało się nieustanną modlitwą. Zdarzało
się, że się budziłem w nocy i zastawałem
go na kolanach”. Zapisał również: „Moje
lata dziecięce i chłopięce zostały naznaczone utratą najbliższych”. W 1940 roku
musiał podjąć pracę fizyczną w kamieniołomie na Zakrzówku, należącym do
zakładów chemicznych Solvay. Uległ też
ciężkiemu wypadkowi. W czasie okupacji
został osierocony przez ojca.
Innym miejscem związanym z Janem Pawłem II była Niegowić, wieś
koło Bochni, pierwsza jego parafia. Po
latach tak ją wspomina: „Pamiętam, że
w pewnym momencie, gdy przekraczałem
granice parafii Niegowić, uklęknąłem
i ucałowałem ziemię”. Młody wikariusz
uczył religii nie tylko w Niegowici, ale
i w pobliskich miejscowościach, do których dochodził pieszo.
Należy też wspomnieć o rzekach
Pomorza, na które razem ze studentami
i przyjaciółmi, młody nauczyciel Wojtyła wyruszał na trasy kajakowe. Nad
wodą odprawiał Msze św., dyskutował
i nauczał.
Na ojczystej trasie Karola Wojtyły
znalazła się też Rudawka Rymanowska.
To tutaj Karol Wojtyła poza przyjaźnieniu
się z Wandą Półtawską i całą jej rodziną
– mężem, dziećmi i wnukami, często
przyjeżdżał. Wszyscy wspólnie wędrowali po okolicy uczestnicząc w rekolekcjach na łonie przyrody. To w intencji tej
lekarki, która przeżyła piekło w obozie
koncentracyjnym w Ravensbrueck chorej
na nowotwór, prosił o modlitwę ojca Pio,
i choroba ustąpiła.
W czerwcu 1979 r. w czasie pierwszej
pielgrzymki do Polski, Papież Jan Paweł
II w Warszawie wypowiedział znamienne
słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi
oblicze ziemi. Tej ziemi”. Słowa te zmieniły historię.
Kraków Karol Wojtyła określa trzema
słowami – miasto mojego życia. To tutaj
można wędrować śladami chłopca, który
przybył z Wadowic na studia, robotnika
z okresu okupacji, scenarzysty, wychowawcy młodzieży akademickiej i najmłodszego biskupa w dziejach kościoła,
nominowanego w wieku 38 lat.
Ojczysta trasa Karola Wojtyły prowadzi nas również do Lublina na KUL. Tam
studenci mówili o nim, że był nauczycielem nie narzucającym swojego zdania,
pełnym szacunku dla myśli drugiej osoby.
A kiedy w 1978 r. ogłoszono wyniki konklawe, na budynku KUL pojawił się napis
przygotowany przez studentów: NASZ
PROFESOR PAPIEŻEM.
Wędrując polskimi śladami Karola
Wojtyły nie można pominąć Kalwarii
Zebrzydowskiej, gdzie on sam tam bywał w ciągu całego życia najpierw jako
chłopiec, potem jako ksiądz, arcybiskup
i papież. To tutaj odprawił w sierpniu
2002 r. ostatnia Mszę św. na ojczystej
ziemi. Powiedział wtedy: „Dobiega końca
mój pielgrzymowanie do Polski. Cieszę
się, że zakończenie wizyty dokonuje się
właśnie w Kalwarii, u stóp Maryi. Raz
jeszcze pragnę zawierzyć Jej opiece was
tutaj zgromadzonych, Kościół w Polsce
i wszystkich rodaków”.
Można powiedzieć, ze droga Jana
Pawła II do świętości wiodła przez ojczyznę, z którą Papież był głęboko związany. W czasie pierwszej pielgrzymki do
rodzinnego kraju w 1979 r takimi słowami
powitał tłum Polaków wyczekujących na
Niego: „Pozdrawiam was w imię Chrystusa, jak nauczyłem się pozdrawiać ludzi
tutaj w Polsce. W Polsce, w tej mojej
ziemi ojczystej, w której stale tkwię głę-
boko wrośnięty korzeniami mojego życia,
mojego serca, mojego powołania…”
Zaś kiedy odjeżdżał z polskiej pielgrzymki do Rzymu w 1999 r. serdecznie
podziękował Polakom za gościnę mówiąc: „Ojczyzno moja, ukochana ziemio,
ziemio umiłowana, bądź błogosławiona”.
Trudno o piękniejszy wyraz miłości do
Ojczyzny. Opatrzność dała nam świętego.
Musimy powracać do Jego nauczania
i konfrontować je z życiem. Wierzymy, że
Święty Jan Paweł II będzie wypraszał potrzebne łaski Kościołowi, narodowi polskiemu, każdemu z nas i całemu światu.
Zofia Gierlach
Niewierny Tomasz
„… rzecze mu Jezus – uwierzyłeś
Dlatego, żeś nie ujrzał, Tomaszu. Błogosławieni
Którzy nie widzieli a uwierzyli”.
Na wzgórzu krzyż –
Na krzyż wzwyż
Rozpięte są ramiona
Pod krzyżem Matka
Na krzyżu Syn jej ukochany kona…
Piękny jest kwiat
Co rozkwitł w świat.
Lecz … najpiękniejszym
Chryste Ty…
Boś ciało swe na pokarm dał
I nie szczędziłeś swojej krwi
Więc…
Więc dzięki Ci dziś wierni ślą
Boś w sercach naszych
ZMARTWYCHWSTAŁ !!!
Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami
I życzeniami z okazji Świat Wielkanocnych
Śle dla wszystkich Rymanowiaków
I mieszkańców okolic
Jerzy Bolanowski
NASZ RYMANÓW
7
Historia Rymanowa
w kilku odsłonach
P
amiętam, jak na jednym z kółek
historycznych w rymanowskim
liceum profesor Zbigniew Wolf
powiedział nam, że odnalazł się akt
lokacyjny miasta Rymanowa. Odkrycia
dokonał w 1962 roku Stanisław Kuraś,
młody archiwista Instytutu Badań Naukowych PAN z Krakowa.
Pogórze Beskidzkie w dolinie Wisłoka w okresie tworzenia się państw
słowiańskich znalazło się na pograniczu
etnicznym polsko-ruskim. W X wieku, za
panowania Bolesława Chrobrego weszło
w skład Polski piastowskiej. Utracone
w XI wieku, do 1340 r. pozostawało we
władaniu Rusi Halickiej. Wsie Cysna
i Lezin, na gruntach których lokowano
Rymanów, bez wątpienia istniały już
w czasach ruskich, a może nawet wczesnopiastowskich. Jeszcze w tamtym okresie ukształtował się trakt z węgierskiej
Słowacji przez karpacką przełęcz Beskid
nad Jaśliskami. Trakt węgierski łączył się
z drogą podkarpacką z Rusi do Polski,
wiodącą przez Biecz, Żmigród i Sanok,
którą wyznaczył w 1345 r. król Kazimierz
Wielki. Lokalizacja miasta w tym miejscu
nie była przypadkowa. Po przyłączeniu
Rusi Halickiej do Polski wspomniane drogi jeszcze bardziej zyskały na znaczeniu,
stąd lokowano u ich zbiegu miasto.
Władysław książę opolski z dynastii
Piastów śląskich, węgierski namiestnik
Rusi, przywilejem wydanym 15 marca
1376 roku w sobotę w Sanoku, w imieniu
króla Ludwika Węgierskiego, wystawił akt lokacyjny Mikołajowi, synowi
Reymana, na założenie miasta o nazwie
Ladisslauia. Miasto na prawie magdeburskim miało powstać na gruntach wsi Cysna i Lezin na 90 łanach frankońskich, co
daje powierzchnię ponad 23km², podczas
gdy obecnie miasto obejmuje 12,4 km².1
Wyznaczono rynek 70 na 85 metrów.
Trzeba wszakże pamiętać, że
w początkowym okresie, do roku 1387,
Rymanów znajdował się w Królestwie
Węgierskim i władzę królewską reprezentowali tu wprost starostowie węgierscy.
Osadnicy mieli płacić po 3 wiardunki
szerokich groszy, czyli po 36 groszy
srebrnych, w których wartość kruszcu na
dzień dzisiejszy wynosiła prawie 2600 zł.
i do tego dziesięcinę kościołowi 6 groszy,
dzisiejsza wartość srebra 430 złotych.
Czyli, jak byśmy to dzisiaj obliczyli, opodatkowanie od rodziny wynosiło niewiele
ponad 3 tys. złotych rocznie. Ale w tamtym czasie (1389) wół kosztował około
24 grosze, baran 8 groszy, a kura 1 grosz.
Miasto, stanowiące początkowo domenę królewską, stało się po kilku latach
własnością prywatną, zapewne jeszcze
przed rokiem 1382, kiedy król Ludwik
Węgierski nadał go Gorajskim. Miasto
przejął Dymitr z Goraja herbu Korczak,
8
NASZ RYMANÓW
marszałek wielki koronny. Nazwa Rymanow, czyli bardzo podobna do współczesnej, pojawia się po raz pierwszy w 1415 r.
Mikołaj, syn Reymana, musiał mieć
w mieście jakąś siedzibę i jak należy
sądzić był to drewniany dwór zbudowany na niewielkim odgałęzieniu cypla
wzgórza, opadającego stromo do rzeki
i oddzielonego po obu bokach dwoma
głębokimi wąwozami, którymi obecnie
biegną ulice: Podgórze (dawna Kociówka) i Grunwaldzka.
Dobiesław z Oleśnicy i Sienna herbu
Dębno, został właścicielem Rymanowa
i okolicznych dóbr przed 1409 rokiem poprzez małżeństwo z Katarzyną Gorajską
herbu Korczak. Dobiesław w dobrach
rodowych nie miał miasta, bo Sienno
uzyskało prawa miejskie w roku 1430
a Oleśnica dopiero w 1470 r. Dlatego na
swoją siedzibę wybrał miasto Rymanów.
Wykupił wójtostwo od Mikołaja
i nieopodal dworu wójta zbudował po
1415 roku murowaną z kamienia dwukondygnacyjną wieżę mieszkalną, zgodnie z
duchem tamtych czasów, i w jej portalu
umieścił herby Dębno i Korczak, swój
i żony.2 Cypel odpowiednio zniwelowano
oraz oddzielono od miasta fosą i zapewne
drewnianym parkanem. 3 Wewnątrz wykopano studnię.
W portalu wikarówki zbudowanej
w 1906 r. wmurowane są cztery kamienie
z tajemniczymi znakami. Na dwóch z nich
są bez wątpienia szlacheckie herby Dębno Sienieńskich i Korczak Gorajskich.
Kamienie te pochodzą z nieistniejącego
już zamku rymanowskiego, zbudowanego
przez Dobiesława z Oleśnicy, uczestnika
bitwy pod Grunwaldem. I są to jedyne
materialne, wiadome ślady, jakie pozostały po tej nieistniejącej już od ponad
dwóch wieków budowli. Chociaż w 2010
r. nieopodal drewnianego domu Białasa
znalazłem fragment kamiennej kolumny
gotyckiej, podpierającej kiedyś na środku
sklepienie krzyżowe jednej z sal.
Zamek musiał być w miarę obszernym i na tamten czas wygodnym, skoro
mieszkał w nim Dobiesław Oleśnicki
z żoną i jedenaściorgiem dzieci – spłodził
12 synów i 3 córki. 7 listopada 1419 r.
gościł na tym zamku król Władysław
Jagiełło. Wynagradzając miasto za zgotowane mu przyjęcie, a zatem wizyta monarchy nie było niespodziewana, zezwolił
w roku następnym na zorganizowanie
cechu szewskiego. Niewykluczone, że
wśród podarunków dla króla znalazły się
buty rymanowskiej roboty i te przypadły
mu do gustu.
W 1439 r. zarządca dóbr rymanowskich z 16 szlachty i 30 podlejszych
napadł na wieś Królik będącą wówczas
własnością biskupa przemyskiego. Tenże oskarżając Dobiesława, napisał, że
napastnicy wyszli z jego dworu. Pobitą
i powiązaną służbę biskupią zawieziono
do lochów rymanowskich. No a gdzieżby miały być te lochy, jak nie w owym
dworze-zamku.
W tymże zamku na początku sierpnia
1440 r. odwiedził chorego Dobiesława
jego bratanek Zbigniew Oleśnicki, już
wówczas kardynał, pierwszy kardynał Polak. W kilka miesięcy później Dobiesław
umarł, ale w Rymanowie jeszcze przez
ponad dwadzieścia lat gospodarzyła jego
żona Katarzyna pisząca się Rymanowska.
Po jej śmierci miasto objął w samoistne
władanie syn Andrzej, uczestnik bitwy
pod Warną. Był także właścicielem
Głębokiego, a to ważna wiadomość, bo
w 1475 r. w wieży uwięził Stanisława,
młynarza z Głębokiego, oskarżonego
o kradzież wołu. A zatem była i przy
zamku wieża, która mogła pełnić zarówno
funkcje karceru, jak i obronne.
Kolejnym właścicielem Rymanowa
był Zbigniew Sienieński, kasztelan sanocki, a potem jego syn Wiktoryn, kasztelan
małogoski, który mieszkał w owym zamku
przez 40 lat do roku 1537. Król Zygmunt
Stary za zasługi darował mu połowę cła
wybieranego w rymanowskiej komorze
celnej.
Prawdopodobnie wówczas zamek
został rozbudowany i uzyskał formę renesansowego kasztelu, np. dodano mu baszty alkierzowe i kilka pomieszczeń, przez
co jego bryła uzyskała kształt wydłużonego prostokąta. Trzeba bowiem pamiętać,
że Wiktoryn posiadł świetnie wykształcenie i obycie w ówczesnym świecie.
A zatem stosownie do swojej pozycji
i wiedzy przysposobił zamek rymanowski
rozbudowując go. Niewykluczone, że
portyk wsparto na okrągłych kamiennych
kolumnach, fragmenty, których widział
Czesław Szajna podczas prac ziemnych
w pobliżu Gminnego Ośrodka Kultury.4
Kolejny właściciel Zbigniew Sienieński, dziedzic na Rymanowie, został
w 1562 r. pochwalony przez Mikołaja
Reja w „Zwierzyńcu”, jako człowiek dow-
cipny, rozsądny i dzielny. W tymże roku
wzmiankowany jest pierwszy Żyd rymanowski Michael handlujący solą. Rejestr
podatkowy z 1567 r. potwierdza obecność
w Rymanowie siedmiu rodzin żydowskich, czyli około 40 osób. Zbigniew
Sienieński wydzielił im pod osiedlenie
północno-zachodnią część miasta, pomiędzy rynkiem a Posadą Dolną, zgodnie
z ówczesną zasadą, by Żydzi nie mieszkali
pośród ludności chrześcijańskiej.
Jego syn Jan, kasztelan halicki, poślubił Zofię Paniowską, której nagrobek
jest w rymanowskim kościele.5 Ich córki
Zofia oraz Anna, wdowa po Krzysztofie
Pileckim, wniosły Rymanów w posagu
Jędrzejowi Stadnickiemu i jego bratu
Marcinowi Stadnickiemu, kasztelanowi
sanockiemu, ochmistrzowi dworu carowej
Maryny Mnischównej.
Z 1570 r. pochodzi mapa Polski,
sporządzona dla króla Zygmunta Augusta
przez Venselao Grodecio, na której po raz
pierwszy zaznaczono Rymanów. (cdn)
Obóz treningowy
W
dniach 22-25 lutego zorganizowano w Posadzie Górnej obóz
treningowy dla dziewcząt KS
Handball i gości z SPR JKS Jarosław.
Czterodniowy obóz zorganizowano
na obiektach ZSP w Posadzie Górnej.
Uczestniczyło w nim 60 zawodniczek
podzielonych na odpowiednie grupy
wiekowe.
Uczestniczki wykonały ciężką pracę,
4 godziny zajęć do południa i tyle samo
czasu po południu. Zajęcia poświęcone
były doskonaleniu elementów taktyczno-technicznych piłki ręcznej. Treningi
prowadzili nauczyciele-opiekunowie
zespołów: Marianna Ulma i Grzegorz
Argasiński.
Część relaksacyjną pobytu, zawodniczki gości spędzały na obiektach
szkoły, a na posiłki udawali się do „Jasia
Wędrowniczka”. Na zakończenie obozu,
uczestników odwiedził burmistrz Jan Materniak. Interesował się formami treningu,
wszystkim życzył sukcesów, a gości
zachęcał do odwiedzania naszej gminy.
Taki obóz treningowy to doskonały
przykład wychowawczej roli sportu,
dziewczyny twardo rywalizujące na
boisku, poza nim koleżanki wspólnie doskonalące swoje umiejętności sportowe.
(w)
Andrzej Potocki
1. Rymanów, Posada Górna i Rymanów Zdrój
mają 22,18 km².
2. Łękawica, czyli herb Awdaniec, jest po lewej
stronie krzyża. Tak jak na chorągwi na nagrobku
Dobiesława w Siennie. Gdyby herb wykuto, później
Łękawica byłaby, tak jak ustalono już w heraldyce
od XVI w., po stronie prawej.
3. Pisałem o tym w artykule „Tajemnice rymanowskiej wikarówki”, w 17 numerze „Skarbów
podkarpackich” z lipca 2009 r. Tam też zamieściłem
domniemany plan miasta z połowy XVI wieku, zamieszczony wcześniej w 85 nr. Naszego Rymanowa
z lutego 2008 r.
4. Nasz Rymanów nr 17 z czerwca 2002 r.
5. Jego najstarszy wizerunek pochodzi z książki
Żegoty Pauli „Starożytności galicyjskie” wydanej
w 1848 r. we Lwowie.
REKLAMA
w miesięczniku
„NASZ RYMANÓW”
Przyjmowana jest telefonicznie
pod numerami:
602 855 458 i 603 441 362
oraz listownie na adres redakcji:
„Dom Sokoła”
Rymanów, ul. Grunwaldzka
lub mailem [email protected]
Cena ogłoszeń:
Reklama czarno-biała
250 zł. + VAT za całą stronę
Reklama kolorowa
350 zł. + VAT za całą stronę
za część strony –proporcjonalnie
mniej.
Na reklamę wielokrotną
udzielane są rabaty.
Następnych numerach:
- Z sowieckiego gułagu pod Monte
Cassino
- OREW w bibliotece w Krośnie
- Międzyszkolny konkurs „Poliglota”
- Moje wspomnienia o byłym
więźniu Birkenau
- W grodzie Reymana
- Krosno i powiat w latach 19441956
Nasz Rymanów
na Facebooku
www.facebook.com/naszrymanow
Ogłoszenia drobne
w „Naszym Rymanowie”
zamieszczamy bezpłatnie
jednorazowo
-kupię-sprzedam
-zamienię
-poszukuję
-podaruję
-podziękowania
-nekroogi
- oraz każdej innej treści
Ogłoszenia należy przesyłać
mailem: [email protected]
lub telefonicznie
Ogłoszenie o maksymalnej
objętości 30 słów musi
zawierać adres lub telefon
ogłoszeniodawcy.
NASZ RYMANÓW
9
„Wyklętym” ku pamięci
Ksiądz prof. Józef Tischner w swojej fantastycznej książce: „Historia filozofii po góralsku” napisał, że na świecie
są trzy prawdy: „świento prawda, tys
prawda i gówno prawda” z kolei Józef
Mackiewicz w odniesieniu do „prawdy”
użył stwierdzenia, że tylko ona jest
ciekawa. Szukajcie prawdy, a prawda
was wyzwoli, powiedział Jan Paweł II.
Przez wiele lat słusznie minionego
systemu, prawda była „towarem” reglamentowanym, deficytowym, stosowanym
koniunkturalnie i w zależności od potrzeb.
Monopol na „prawdę” mieli ludzie partycypujący w systemie komunistycznym
i podług nich przedstawiane były losy
nie tylko określonych zjawisk, ale także
Bieg Tropem Wilczym
- Rymanów Zdrój biegał
W niedzielę 28.02. w 173 miastach na
terenie całej Polski i za granicą odbył się
4. Bieg Wilczym Tropem. Impreza upamiętniała polskie podziemie antykomunistyczne i Żołnierzy Wyklętych. Biegano
również w Rymanowie Zdroju. Uczestnicy rywalizowali na dwóch dystansach1963 m i 5000 m.
Zwycięzcami biegu głównego zostali w kategorii kobiet Marzena Moskal
(Krosno), a wśród mężczyzn Krzysztof
Wiernusz ( Finisz Rymanów). Pozostałe
miejsca na podium zajęli – Adrianna
Sikorska (Krosno) i Martyna Trygar
z Rymanowa Zdroju oraz Paweł Belcik
(Rogi) i Dominik Kijowski (Milcza- KB
Krościenko Wyżne). W zawodach wzięło
udział ponad 200 biegaczy. Pogoda była
10
NASZ RYMANÓW
dzieje całego narodu. Przykład rotmistrza
Witolda Pileckiego i Józefa Cyrankiewicza jest tego najlepszym dowodem. Przez
długie lata kazano nam wierzyć, że to
komunistyczny premier Cyrankiewicz
był organizatorem ruchu oporu w KL
Auschwitz, że ktoś taki jak Witold Pilecki
istniał w świadomości tylko i wyłącznie
jako skazany na śmierć zdrajca ojczyzny. Dziś wiemy już, że było inaczej, że
Pilecki musiał zginąć, bo znał prawdę,
która zagrażała kreowanej zbrodniami
komunistycznej wizji dziejów.
28 lutego 2016 r. w rymanowskim
kinie „Sokół” spotkaliśmy się w celu
zbliżenia do prawdy. Pamięć osób związanych z antykomunistycznym ruchem
niepodległościowym jest nadal przedmiotem sporu i kontrowersji, nie z uwagi na
charakter działań żołnierzy, ale na sposób
ich przedstawiania w historiografii. To
bardzo ważne, by poprzez takie spotkania móc stanąć w prawdzie rozumiejąc
kontekst historyczno – kulturowy tamtych
wydarzeń. Starać się zrozumieć powody,
którymi kierowali się młodzi ludzie stając
do nierównej walki przeciw komunistycznym okupantom.
Najpierw głos zabrał Poseł na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej Piotr Babinetz,
warto przypomnieć, że pan Poseł był sprawozdawcą ustawy, na mocy której dzień
1 marca jest świętem państwowym poświęconym tym właśnie żołnierzom. Pan
Poseł bardzo plastycznie opowiedział
o sytuacji politycznej, w jakiej znalazła
się Polska na przełomie 1944 i 1945 r.
O nadziejach na wybuch III wojny światowej. Mówił o wierze w zwycięstwo
i rozgoryczeniu biernością zachodnich
sojuszników. O trudnościach, z jakimi
borykały się osoby, które na początku lat
90-tych upominały się o pamięć „Wyklętych”.
Później głos zabrał pan Andrzej
Romaniak z Muzeum Historycznego
w Sanoku. Jego wykład powinien trafić do
uszu, ale i także serc wszystkich miesz-
kańców gminy Rymanów. Pan Andrzej
opowiadał bowiem o losach żołnierzy
walczących na terenie dawnego powiatu
sanockiego, a więc także na ziemi rymanowskiej. Mówił o grupie dowodzonej
przez Edmunda Sawczynę „Mundka”
zwanej także „Grupą Rymanowską”.
Co bardzo ważne, wykład opierał się na
źródłach historycznych, co pozwalało rozprawić się prelegentowi z wieloma kłamstwami krążącymi nadal w powszechnej,
obiegowej opinii.
Obchody zakończyły się koncertem
krośnieńskiego barda Leszka Habrata,
który gitarą i pieśnią dopowiedział ostatni
rozdział, taki najbardziej wzruszający, historii naszej uroczystości. Miejmy nadzieję, że to dopiero początek tej trudnej drogi
do prawdy. Do prawdy, która zwycięży,
która wyzwoli i będzie święta.
Uroczystość zaszczycili swą obecnością Burmistrz Wojciech Farbaniec
oraz Starosta Krośnieński Jan Juszczak.
Chcieliśmy wyrazić im ogromną wdzięczność za otwartość, życzliwość i okazaną
pomoc.
Łukasz Buczek
bardzo łaskawa dla uczestników biegów.
Te patriotyczne zawody odbyły się w
Rymanowie Zdroju po raz pierwszy,
mamy nadzieję, że staną się one cykliczne i przyciągną jeszcze większe rzesze
Święto Kobiet
w Klimkówce
O Dniu Kobiet w Klimkówce tak
już tradycyjnie, pamięta niezawodny
aktyw męski, w skład którego wchodzi
sołtys Kazimierz Kielar, członkowie
Rady Sołeckiej i radni. Oni to tak się już
wyspecjalizowali w swoim działaniu,
że ani myślą z tego zrezygnować. Ale
w tym roku stało się inaczej. Kobiety
sprawę wzięły w swoje ręce. Panie z koła
gospodyń postanowiły zorganizować
8 marca „babska biesiadę” i poprosić na
nią ów męski aktyw (i nie tylko).
Wszystko poszło znakomicie. Panowie, jak przystało na prawdziwych dżentelmenów, przybyli z kwiatami,
serdecznymi życzeniami
i niewyczerpanym zapasem
czekolad. Panie zaś zatroszczyły się o smaczny poczęstunek. Biesiadę zaszczycił
swoją obecnością ks. prałat
Kazimierz Pańczyszyn oraz
siostry zakonne.
Przewodnicząca Koła
Gospodyń Wiejskich Halina
Penar wszystkich serdecznie
powitała, no i biesiada się
rozpoczęła. Panie zadbały nie tylko o odświętny
wystrój Sali w Domu Ludowym, w którym biesiadowano, ale i o suto zastawione
stoły, na których nie zabrakło
klimkowskiego żurku i bardzo smacznego, swojskiego
chleba z własnego wypieku.
Była też ciepła kolacja i inne
kuszące przystawki. Ale to
uczestników chcących w ten nietypowy
sposób uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych. Organizatorem biegów była Sekcja
Biegowa Finisz Rymanów, działająca
przy Stowarzyszeniu „Nasz Rymanów”,
we współpracy z Burmistrzem Gminy Rymanów- fundatorem pięknych pucharów
i wyżywienia .
deka
jeszcze nie wszystko. Siostra katechetka
Diana Janczyk przyszła z gitarą, którą
wykorzystuje z młodzieżą do różnych
śpiewów kościelnych, więc tym razem
gitara przydała się nie tylko do śpiewów
kościelnych, gdyż panie z KGW mają
tak bogaty repertuar piosenek ludowych,
które mogą prezentować z różnych okazji.
Tak było i dzisiaj. Akompaniament
gitary i biesiadny, wieczorny nastrój
pozwolił skorzystać z tego repertuaru
i wytworzyć miłą, serdeczną i ciepła atmosferę. Każdy mógł sobie pośpiewać,
ale nie tylko. Mógł też zaprezentować
ciekawy dowcip. Biesiada się udała.
Wszyscy biesiadnicy rozchodzili się do
domów w dobrych nastrojach, żałując
tylko, że tak szybko się skończyła.
A wszystko to stało się za przyczyną
bardzo aktywnego Koła Gospodyń Wiejskich w Klimkówce.
Zofia Gierlach
Czy powstanie
w Rymanowie
skatepark ?
Z ciekawą inicjatywą wystąpiła
grupa młodych osób, która nazwała się
„Stowarzyszeniem na rzecz Skateparku
w Rymanowie. Jak sama nazwa mówi,
ta grupa inicjatywna szuka możliwości
wybudowania w Rymanowie obiektu,
który umożliwiłby młodym uprawianie
ekstremalnych sportów – jazdy na
deskorolce, rolkach i rowerach BMX.
Budowa takiego placu umożliwiałaby młodym adeptom bezpieczne
uprawianie tych sportów, zdobywających coraz większą popularność, nie
stwarzając przy tym elementów zagrożenia przypadkowym przechodniom.
Inicjatywa zdobyła poparcie społeczne – uzyskała podpisy ponad 300
osób. Przychylnie o inicjatywie wypowiadają się środowiska opiniotwórcze
gminy i Burmistrz Gminy.
Szerzej o inicjatywie napiszemy
w następnych numerach.
NASZ RYMANÓW
11
„SPORTOWA ZIMA”
w hali w Sieniawie
Tegoroczny okres zimowy obfitował
w wiele turniejów sportowych organizowanych przez GOK w Rymanowie – Halę
Sportową w Sieniawie.
20 lutego organizowaliśmy Gminną
Olimpiadę Tenisa Stołowego, w której
rywalizowało kilkadziesiąt uczestników
w 6 kategoriach wiekowych. Dwóch
najlepszych z poszczególnych kategorii
reprezentowali naszą gminę w Finałach Powiatowych, które odbyły się
w Jedliczu. Ze szczegółowymi wynikami
gminnej rywalizacji można zapoznać
się na profilu facebook Hali Sportowej
w Sieniawie. Natomiast w zmaganiach
powiatowych w grupie zwycięzców byli:
w kat. dziewcząt do lat 13 - III m-ce –
Julia Lorenc; kat. chłopców do lat 13 I m-ce - Kacper Chentosz; kat. chłopców 14 – 16 lat - III m-ce – Patryk
Wiernusz
Natomiast 27 lutego odbył się III
Turniej Halowej Piłki Nożnej „o Puchar Burmistrza Gminy Rymanów”.
Udział w nim wzięły wszystkie kluby
sportowe posiadające sekcje piłkarskie,
mieszczące się na terenie gminy Rymanów oraz trzy sołectwa. Tuż za podium
uplasowała się drużyna „Orła” Milcza,
na trzecim stopniu rywalizację zakończył
„Start” Rymanów. Drugie miejsce zajęło
sołectwo Ladzin, a zwycięzcą rywalizacji
został „Beskid” Posada Górna. Najlepszym strzelcem turnieju został Daniel
Wacławski, bramkarzem Szymon Huta,
a najlepszym zawodnikiem Maciej Zięba.
W międzyczasie 15.02 – 26.02 na
Hali odbywały się zajęcia cykliczne
„Akcja Zima” podczas których zatrudnieni animatorzy, przygotowując wiele
ciekawych zajęć dla młodzieży, skutecznie umożliwili zagospodarowanie im
wolnego czasu. Wśród nich wymienić
można gry i zabawy, piłkę nożną, tenis
stołowy, modelowanie balonów, zumba
i tańce dla dzieci.
29 lutego młodzież gimnazjalna
rozgrywała II Zimowy Turniej w Piłkę
Halową „o Puchar Burmistrza Gminy
Rymanów”, w którym uczestniczyły
wszystkie szkoły gminne. Po zaciętej
12
NASZ RYMANÓW
sportowej rywalizacji zwycięzcą okazało
się gimnazjum z Sieniawy, które wyprzedziło kolejno Gimnazjum w Posadzie
Górnej i z Rymanowa. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrany został uczeń
gimnazjum z Sieniawy Jakub Potocki.
Rozegrany został także II Turniej
Wielkanocny w Siatkówkę, „o Puchar
Burmistrza Gminy Rymanów” którego
zwycięzcą została drużyna K.S LATER
Rymanów – Sieniawa pokonując w finale „Niezłomnych” Sanok. Na turnieju
goszczono także drużyny z Jasła, Korczyny, Sanoka oraz reprezentację KMP
w Krośnie.
17 marca odbył się Halowy Turniej Piłki Nożnej Trampkarzy „o Puchar Dyrektor GOK w Rymanowie”,
w którym po zaciętej walce z „Wisło-
kiem” Sieniawa zwyciężyła drużyna
„Startu” Rymanów. Dwa dni później tj.
19 marca odbył się I Turniej w Koszykówce Mężczyzn”o Puchar Burmistrza
Gminy Rymanów”. Zwycięzcą okazała
się drużyna „Automanii” Sanok. Na
drugim stopniu podium uplasował się
„DEF” Sanok, a na najniższym drużyna
„JT – TEAM” Targowiska. Na turnieju
zadebiutowała drużyna gminy Rymanów,
która pomimo dzielnej postawy, zajęła
czwarte miejsce. Najlepszym zawodnikiem turnieju został reprezentant „Automanii” Sanok Daniel Rakoczy.
Od początku stycznia na Hali Sportowej w Sieniawie odbywało się także wiele
zawodów szkolnych w ramach Igrzysk
Szkół Podstawowych i Gimnazjalnych.
Tradycyjnie odbyły się także trzy mecze
w ramach Brzozowskiej Powiatowej Ligi
Piłki Siatkowej, w której K.S. LATER Rymanów – Sieniawa podejmował drużyny
: „Volley” Izdebki, „Błękitni” Jasienica
Rosielna oraz „Obcy Belfer” Sanok. Na
wszystkim turniejach serwowane były
drobne poczęstunki dla uczestników. Drużyny uhonorowywane zostały dyplomami, a zwycięskie „trójki” pamiątkowymi
pucharami oraz nagrodami rzeczowymi. Serdecznie dziękujemy wszystkim
uczestnikom za udział i zapraszamy
w przyszłym roku.
Ze sportowym pozdrowieniem
Animatorzy Hali Sportowej w Sieniawie.
Z wizytą w zajeździe
,,Jaś Wędrowniczek”
Wychowankowie Ośrodka Rehabilitacyjno- Edukacyjno – Wychowawczego ( OREW) w Rymanowie przyjemnie
i pożytecznie spędzają zimowe ferie.
Uczniowie oddziałów edukacyjno-terapeutycznych wybrali się z wizytą do
Zajazdu ,,Jaś Wędrowniczek”. Tam
czekała na nas Pani menadżer Marzena
Smoleń, która bardzo ciekawie i interesująco opowiedziała o charakterze
swojej pracy oraz pracy recepcjonisty.
Rodzinne zajęcia
w Szkole Podstawowej
w Głębokiem
Zajęcia otwarte zawsze wzbudzają
wiele pozytywnych emocji wśród
rodziców, ponieważ uczestnicząc w
nich mogą oni poznać charakter pracy
wychowawczo – dydaktycznej z dziećmi,
dowiedzieć się ile wymaga ona wysiłku,
wiedzy, umiejętności i przygotowań.
Pokazała księgę gości, recepcję, odczytała
regulamin hotelowy. Oprowadziła nas po
pięknych wnętrzach urządzonych z artystycznym smakiem, sali konferencyjnej,
pokoju zabaw dla dzieci. Pani Marzena
pokazała nam oryginalne elementy dekoracyjne , stare przedmioty, bibeloty,
które mają swoją historię i nadają wnętrzu
niezwykły klimat. Odpoczywając w stylowym holu obejrzeliśmy ,,Zabytkową
kronikę Wędrowniczka”, w której od 10
lat uwieczniali swoją obecność goście,
artyści, sportowcy, pisarze, podróżnicy
odwiedzający Zajazd.
Po obejrzeniu hotelu Pani Marzena
oprowadziła nas po salach restauracyj-
Zajęcia tego typu realizowane
są w ramach planu współpracy
oddziału przedszkolnego z rodzicami
i umożliwiają rodzicom poznanie
sposobów pracy nauczyciela z dziećmi
oraz dokonanie obserwacji zachowania
dziecka na tle grupy.
18 marca w naszym oddziale
przedszkolnym odbyły się zajęcia
otwarte których tematem było „Wspólne
wykonanie marzanny przez dziecko i jego
rodzica”. Celem zajęć było zapoznanie
dzieci z dawnymi obrzędami ludowymi
nych oryginalnie urządzonych i zaaranżowanych. Oglądaliśmy obrazy, stare,
oryginalne lampy, zegary, skrzynie. Naszą
uwagę przykuła piękna galeria zdjęć gości
,,Jasia Wędrowniczka” i kącik starych
instrumentów muzycznych. Przez chwilę
poczuliśmy klimat Dzikiego Zachodu,
dzięki zbiorowi podróżnych kufrów,
oryginalnych butelek z epoki, obrazów
z bohaterami westernów. Podziwialiśmy
też piękną salę bankietową urządzoną
w stylu meksykańskim, w której naszą
uwagę przykuły niezwykłe elementy
dekoracji, architektury oraz stare lampy.
Nasi wychowankowie poznali też specyfikę pracy kelnera.
Pod jego bacznym okiem poznawali
tajniki parzenia kawy. Każdy zamówił
wybrany przez siebie deser lub ulubioną
potrawę. W miłej atmosferze degustowaliśmy pyszne słodkości i zamówione
dania. Na koniec pobytu w Zajeździe
obejrzeliśmy piękny ogród otoczony
świerkami i brzozowym gajem oraz plac
zabaw dla dzieci.
W imieniu wychowanków i opiekunów Ośrodka -Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Rymanowie
pragniemy podziękować właścicielom
Zajazdu a w szczególności Pani menadżer
Marzenie Smoleń za okazaną pomoc,
serdeczność i poświęcony nam czas.
Wdzięczni wychowankowie i opiekunowie OREW.
Mariola Sokołowska
Oligofrenopedagog
– topienie marzanny oraz z tradycyjnym
wykonaniem kukły marzanny. Dla
dzieci najważniejsze było to, że mogły
pracować wspólnie z rodzicami, którym
taka forma zajęć bardzo przypadła do
gustu. Bardzo dziękuję rodzicom oraz
przedszkolakom za zaangażowanie
i wspaniałą pracę.
Katarzyna Pitrus
(nauczycielka edukacji pzedszkolnej)
NASZ RYMANÓW
13
Ś
Emocje
więty Augustyn analizuje pamięć
o emocjach i mówi o tym, że dusza doznaje czterech rodzajów
wzruszeń: pożądania, radości, lęku
i smutku i że tę wiedzę czerpie on sam
z pamięci.
Jeśli dokładnie owe wzruszenia
omawia, opisując różne ich formy także wydobywa je z pamięci. One
więc w tej pamięci muszą trwać, zanim
o nich pomyślał. Te wrażenia powierzyła
pamięci dusza. Człowiek rozważając
wszelkie emocje, wspominając nie musi
ich wszak przeżywać, bo kto z nas chciałby mówić o smutku i lęku i za każdym
razem doznawać tych uczuć?
Tyle Św. Augustyn - dusza przechowuje wrażenia w pamięci wyryte przez
zmysły. W rezultacie wiemy, że świat
emocji jest wyjątkowo złożony. Wszelkie
zaś jak: wstyd, gniew, duma, miłość czy
empatia przeżywane na swój subiektywny
sposób decydują o relacjach z innymi
i pozwalają zrozumieć ich przeżycia. Bo
to inni wzbudzają w nas te stany będąc
ich odbiorcami. Wszak bez drugiego człowieka zwyczajnie by ich nie było. Mamy
emocje proste i złożone, jak i reakcje na
nie takież same.
Otóż w momencie zagrożenia reagujemy w sposób fizykalny: biciem serca
czy potliwością dłoni, a dalej ucieczką
czyli jakimś działaniem które z tegoż
zagrożenia nas wyzwoli. Funkcje emocji
prostych są oczywiste bowiem pozwalają
uruchomić zachowania chroniące nasze
interesy. Są to zazwyczaj działania dynamiczne - po prostu „boję się i uciekam”,
ktoś mnie obraża - reaguję złością. Inaczej
rzecz się ma z emocjami złożonymi
niektórzy zwą je „typowo ludzkimi” bo
sprowokowanymi przez, np. sposób w
jaki widzimy siebie lub nasze wyobrażenie o tym jak inni nas widzą.
Badacze próbują wyodrębnić tzw.
podstawowe emocje, np. gniew, smutek, radość, wstyd i w wyniku jakby
pomieszania się tychże dochodzą do
nowych stanów które przeżywamy.
Wszelkie kombinacje powodują lawinę
różnorakich przeżyć. I tak, np. miłość miałaby być połączeniem radości
i zaufania. Czy tak jest w rzeczywistości.
Zapewne każdy myślący, nie koniecznie
badacz tudzież psycholog miałby nieco
inne zdanie w temacie. Świat emocji
złożonych mieni się barwami jak kolorowy motyl. Wszystko co przeżywamy
subiektywnie i indywidualnie odnosimy
do konkretnych relacji z konkretnymi
ludźmi. Bo emocje złożone, są emocjami
społecznymi.
I tak możemy wyodrębnić rodzinę wdzięczności i rodzinę wstydu z autoprezentacją. Wdzięczność
to emocja ułatwiająca współpracę
z ludźmi, umożliwia nawiązanie trwałych kontaktów, wykorzystywana
14
NASZ RYMANÓW
nagminnie w marketingu. Otóż gdy
w supermarkecie otrzymamy drobiazg
- prezent, czujemy się zobowiązani do
zakupu rzeczy…, niepotrzebnej. Uśmiech
wdzięczności posyłamy hostessie. Ale
w tejże rodzinie wdzięczności, mamy
i litość i współczucie. Badania wykazały,
i to raczej normalne, iż łatwiej i częściej
podejmujemy zachowania altruistyczne
wobec ludzi podobnych do nas samych.
Jesteśmy w stanie wczuć się w ich emocje,
bynajmniej nie oczekując wdzięczności,
mimo że tak się często dzieje. Zachowanie
powyższe staje się podstawą dla przyjaźni
i współpracy.
Emocje złożone to wspomniana
rodzina wstydu - to zazwyczaj zakłopotanie, poczucie winy, które powstrzymują człowieka od niektórych
działań. Pełniąc często funkcje kontrolne
mogą prowadzić do chęci wynagrodzenia krzywd wyrządzonych innym.
Jak przeżywamy i odczuwamy wstyd
- zazwyczaj buziak się nam rumieni
i spuszczamy oczy, a często tak reagujemy
w towarzystwie osoby o wyższej pozycji
społecznej czy autorytetu. Należy jednakże zauważyć iż takowe przeżywanie poczucia winy zagraża naszemu „ja”, pojawiając się, gdy zachowanie niezgodne jest
z wyznaczanymi przez nas wartościami
lub z obowiązującymi powszechnie.
Chcąc chronić dobre mniemanie o sobie,
racjonalnie tłumaczymy, że przecież
wszyscy tak postępują a to skutecznie
obniża odczuwanie wstydu.
Konsekwencją tegoż są zachowania
coraz częstsze wśród młodzieży, która
bez skrępowania ujawnia bardzo intymne
i osobiste elementy swego życia. Bo czym,
jak nie zanikiem wstydu, możemy nazwać
uczestnictwa w talk - show Big Brother,
gdzie małżeństwa przed kamerą dokonują przeistoczeń i wymian partnerów,
zgadzając się na fotografowanie siebie w
sytuacjach, które niegdyś chroniła alkowa. Bezwstyd powoduje utratę kontroli w
innych sferach życia. Rodzima piosenkarka, popularna, z dobrym głosem, ale prezentująca wszem i wobec swoją swobodę
w ubiorze, wypowiadanych komentarzach, opisująca z detalami swoje pożycie
z narzeczonym czy mężem, pozwalająca
się fotografować, prowokuje różne sytuacje aby było …. „ciekawiej”. Potem
atakuje fotodziennikarzy, którzy robią
jej zdjęcia w innych i bardzo różnych
sytuacjach - które jej nie odpowiadają.
Istotną grupa emocji są takie, które
przeżywamy w grupie, identyfikując się
z kimś innym. To świat filmu, sztuki,
teatru to iluzja kina, gdzie swego czasu
olbrzymią furorę zrobiły filmy Alfreda
Hitchcocka „Okno na podwórze” czy
„Ptaki”, a także z ostatnich lat film
i gra „The Blair Witch Project”. Otóż
w powyższych obrazach widz nie znajduje się w realnym niebezpieczeństwie, ale
śledząc losy bohaterów w niesamowitych
warunkach, obserwując ich ucieczki,
zmaganie, strach - sam spodziewa się
czegoś złego. To nie jest przecież zagrożenie realne, ale wywołuje wszystkie,
jak nie większość typowych objawów
fizycznych, charakterystycznych dla
lęku potliwość, bicie serca, drżenie ciała.
Zauważyć należy, iż w kinie nie grozi
nam raczej atak, ale nasze emocje przygotowują na ewentualność zetknięcia się
z niebezpieczeństwem. Reagujemy nie
tylko na własne doznania, ale również
na doświadczenia innej osoby lub grupy.
Idąc dalej, dochodzimy do wspólnych
emocji kulturowych, emocji Wschodu podstawą jest przynależność człowieka
do grupy, i Zachodu - kultury indywidualistyczne. Jednakże bez względu
na wszelkie poszukiwania odrębności
między kulturami i tak koniec końców
okazuje się że w zakresie przeżywania
i ekspresji emocji, różnice między ludźmi
nie są zbyt duże.
Bo takoż samo Indianina, Europej
czyka czy Azjatę smucą własne niepowodzenia czy śmierć najbliższych,
a wszystkich cieszą sukcesy i spełnianie
życiowych zamierzeń, a ich twarze przeżywając te wszelkie emocje wyglądają
bardzo podobnie.
Łucja Urbanik
NASZYM ZDANIEM
C
ześć – Stachu – przedstawmy
w możliwie zrozumiały sposób
rozmowę z wcześniej poznanym
panem Michałem na temat obecnej sytuacji w naszym kraju. Jak wielu z nas jest
On bardzo zaniepokojony demonstracjami, które mają miejsce na ulicach wielu
miast. Pan Michał porównuje obecną
sytuację i nazywa ją obecną „TARGOWICĄ” jaką rolę spełniała ówczesna
„Targowica” nie musimy nikomu tłumaczyć. Zawsze w naszym kraju byli i są
tacy, którzy nie dbają o interes ojczyzny
a tylko o własne korzyści, często podstępnie przyciągając na swoją stronę ludzi,
którzy w łatwy sposób dają sobą manipulować wierząc w ich złe zamiary. Miesiąc
temu obchodziliśmy „Święto Żołnierzy
Wyklętych” święto to zaczęliśmy obchodzić dopiero od 6-ciu lat, a szczególnie
uroczyście dopiero tego roku – dlaczego?
Pan Michał dawał przykłady jak od wielu
lat w Polsce zawsze były siły antypolskie
działające do dnia dzisiejszego. Ojciec
naszych znanych sportsmenek, powiedział, że skutki II – ej wojny światowej
trwają do dnia dzisiejszego i one jeszcze
szybko się nie zakończą a dzisiaj jesteśmy
tego świadkami – tłumacząc – począwszy od – Jałty – następnie, tworzeniu
i umacnianiu się tzw. „władzy ludowej”,
która to była na usługach naszych (rosyjskich wybawicieli, którym to przez
kilkadziesiąt lat, pół wieku spłacaliśmy
dług wdzięczności), którym to byliśmy
podporządkowani i całkowicie i oddani
ich wpływom jako kolejna ich republika.
To właśnie Żołnierze Wyklęci, byli prawdziwymi Polakami, którzy ginęli z rąk naszych rodowitych zdrajców, morderców,
bezlitosnych oprawców, bestii, a którzy
głosili, że to oni wprowadzają porządek
w kraju. Ogłupiano i zastraszano naród na
wszelkie perfidne sposoby. Komuna dała
tym oprawcom możliwość objęcia pełnej
władzy, rządzili jak chcieli, z bandytów
porobili się panowie i władcy w dalszym
ciągu podporządkując Polskę – Rosji,
gnębiąc prostego i poczciwego człowieka.
Byli i tacy, którym brakowało honoru
zaprzedało się dla jakiś ograniczonych korzyści, czy to korzystniejsze stanowisko w
pracy, czy przydział mieszkania. Kraj był
podzielony na ludzi „władzy” i prostych
zwykłych uczciwych obywateli. Kiedy
wyzysk i kłamstwo stało się nie do zniesienia, uczciwi powiedzieli „NIE”. Była
nadzieja na „lepsze” – ale kto łatwo oddaje władzę i korzyści i przywileje, które
sobie przemocą wcześniej zdobyli. Po tym
głośnym sprzeciwie przeciwko „władzy”
, nie wszyscy zmyli z siebie (czerwoną
farbę), wmieszali się wśród „sprawiedliwych” i w dalszym ciągu robili wszystko,
aby zachować dyskretnie swoją władzę
i profity. Jak to zwykle bywa zawsze
wśród „sprawiedliwych” znajdzie się
„judasz”, który za przysłowiowe srebrniki
jest zdolny dopuścić się zdrady i służyć
na dwie strony. Naród, zaufał podstępnym
zdrajcom przeobleczonym w płaszcze
„wolności i sprawiedliwości”. Dalej
usadowili się na decydujących stanowiskach, porobili się właścicielami przedsiębiorstw, zakładów, banków itd. Prawo
– zdołali podporządkować korzystnie pod
siebie, co umożliwiło im dalej czerpać
wysokie korzyści, w sposób rabunkowy
zniszczyć gospodarkę kraju nie ponosząc
za to żadnej odpowiedzialności, wysprzedając za marne grosze narodowy majątek
a także w bezprawny sposób wielu z nich
zrobiło się właścicielami znacznej części
pozostałego majątku narodowego, i stało
się tak jak to kiedyś mówiono – Nasze
kamienice a wasze szary narodzie ulice.
A jeszcze aby odwdzięczyć się tym, bandziorom, którzy pomogli im w utrzymaniu
tych korzyści i władzy, ustanowili im wysokie emerytury, i dostatek za te haniebne czyny. Dzisiaj historia się powtarza
i ma ciąg dalszy tylko, że jest to robione
w bardziej „cywilizowany” sposób, zostali przeszkoleni przez Unię Europejską.
Kiedy dzisiaj zwykli ludzie zorientowali
się, że ponownie zostali oszukani, otworzyli oczy i w wyborach parlamentarnych
powiedzieli „STOP” temu wszystkiemu
i dalej nastąpił wojny ciąg dalszy. Ci, którzy roztrwonili pozostały nasz majątek,
wysprzedali za bezcen obcokrajowcom co
tylko było możliwe, którzy sami kradli ile
się dało, dziś boją się odpowiedzialności
i utraty tego wszystkiego co udało się im
zrabować.
Pan Michał, powiedział - byli ludzie, którzy oddali życie za Polskę jaką
chcielibyśmy mieć, o jakiej wielu z nas
by sobie marzyło i są dzisiaj tacy, którzy niszczą Ją bezkarnie, - tutaj wypada
zadać sobie pytanie – kim oni są dla
nasze OJCZYZNY ? Jeżeli otrzeźwiały
naród, obudzony z letargu dał władzę
ludziom, których obdarowano zaufaniem,
wierząc, że naprawią zrujnowaną Polskę
i naprawią wszelkie zło, które poprzednicy wyrządzili, powinniśmy im w ramach
naszych możliwości pomóc a tych, którzy
w dalszym ciągu są omamieni wcześniejszymi kłamstwami, wyprowadzić
z tego zakłamania i niech posługują się
własnym rozsądkiem, jeżeli go mają. To
pan Michał zadaje ciągle pytania, co robić
aby ludzie, zaczęli rozumieć obecną sytuację w kraju, bo jest wiele zakłamania,
obłudy i obojętności a to jest bardzo źle,
mówi dalej – wielu moich znajomych
nie rozumie i pyta – po co tyle hałasu o
ten Trybunał Konstytucyjny, nie wiedząc
w czym rzecz. Założeniem „opozycji”
jest utrzymanie tego co zdobyli podczas
swoich rządów, strach przed rozliczeniem
(przedstawiane audyty mówią o wszystkich nieprawidłowościach i stanie państwa co po sobie zostawili) i w założeniu
ich jest obalenie obecnego rządu. Jeżeli
udało by się im utrzymać zdecydowaną
większość sędziów w TK (chociaż i tak
ją mają w tej chwili ale myślą już do
przodu) to wtedy każda ustawa obecnego
rządu będzie obalona a wtedy założenia
rządy nie będą mogły być realizowane,
więc doprowadziłoby to do jego upadku.
Przypomnijmy sobie jak to wyglądało
obalenie rządu Jana Olszewskiego, kiedy
to w nocy w wiadomym składzie gdzie
między innymi był prezydent Wałęsa
i pan Donald Tusk, który to powiedział,
„a teraz policzmy głosy czy nam wystarczy oby rząd obalić” i o to właśnie im
chodzi. Delikatnie mówiąc ( opozycja) bo
pan Michał nie ma chęci wypowiadania
nazwisk tych „przywódców „ i ich klakierów nie ma żadnych propozycji – planów,
które można by było wprowadzić dla
dobra Polski. Jeszcze raz powtórzmy – ich
cel to własny interes nie patrzą na sprawy
Ojczyzny, kto śledzi troch polityki widzi,
że oni są zawsze na NIE, bo takie mają
założenia, sam Schetyna powtarzał kilka
razy, że będziemy „totalną opozycją” to
znaczy że wszystko będą torpedować.
Nie dosyć, że mamy odwiecznych zewnętrznych wrogów, to jeszcze gorsi
są swoi. Jak można ze skargą na swoją
OJCZYZNĘ jechać do wroga i innych nie
przyjaznych narodów, jest to oczywista
ZDRADA i takie postępowanie powinno
być jak najbardziej surowo karane. Jak
można traktować takie zachowanie, kiedy
Janusz Wojciechowski nasz europoseł
kandyduje do Europejskiego Trybunału
Obrachunkowego, nasi rodacy głosują
przeciwko niemu, - jak my wyglądamy
w oczach całej Europy? Czy jest takie
postępowanie w innym kraju, atu się
krzyczy, że dbamy o własny wizerunek,
jeszcze do końca w Polsce wszyscy nie
ogłupieli! Jak można kierować sprawę do
prokuratury przeciwko premierowi rządu
własnego kraju – czy oni już do końca
ogłupieli? Zakończmy powiedzeniem
pana Michała –Rząd niech robi swoje nie
patrzą na swoich przeciwników i wrogów
zewnętrznych i trzymajmy się tego powiedzenia „ Lepiej zginąć na stojąco jak
żyć na kolanach” I my jesteśmy takiego
zdania a ilu jest podobnego zobaczymy
10 kwietnia na ogólnej demonstracji
w Warszawie i wielu innych miastach.
Stacho i Franio
W obronie kaczek
W
poczytnym miesięczniku popularno-naukowym przeczytałem apel organizacji Canal
and River Trust przestrzegającym przed
popularnym na Wyspach Brytyjskich
karmieniem kaczek chlebem. Eksperci
wyliczyli, że w samej tylko Walii i Anglii do kanałów (których tam jest wiele),
rzek i zbiorników wodnych wrzucanych
jest ok. 6 mln. bochenków chleba. To 20
wypełnionych tirów miesięcznie.
Eksperci piszą: „chleb jest nieodpowiednim pokarmem dla kaczek, nie tylko
szkodzi ich żołądkom, może też doprowadzić do deformacji kaczych skrzydeł. Poza
tym pieczywo wrzucane do wody w wielkich
ilościach staje się zagrożeniem ekologicznym. Kacze odchody zalegają w miejscach,
gdzie ludzie lubią karmić kaczki, co grozi
rozprzestrzenianiem się chorób wśród ptaków. Niestrawiony chleb na dnie rozkłada
się, powodując rozwój groźnych bakterii
i glonów. One z kolei mogą zaszkodzić
różnym gatunkom zwierząt i roślin wodnych. Resztki chleba przyciągają ponadto
szczury, które roznoszą choroby”.
Kaczka na spacerze
Kiedyś na stronie gminy spotkałem
się z podobnym apelem. Bez efektów.
„Dzikie” kaczki, gdy tylko zobaczą
zatrzymującą się nad brzegiem Taboru
osobę, zlatują się na dożywianie (właśnie
najczęściej chlebem).
Wspomniani biolodzy podają przykłady właściwego pokarmu: zielony
groszek, kukurydza, płatki owsiane czy
surowa sałata. Tego typu pokarm nie
zaszkodzi zwierzętom, wręcz przeciwnie.
Spotkać można osobniki spacerujące
po deptakach zdrojowych, ubarwiają
swoją obecnością przyrodę Rymanowa
Zdroju. Nie róbmy im krzywdy!
(w)
NASZ RYMANÓW
15
Wspomnienia Ignacego
Potockiego z Rymanowa
(3) (1906-1994)
A
utor pamiętnika Ignacy Potocki to syn Jana Potockiego,
właściciela Rymanowa Zdroju.
W drugim odcinku swoich wspomnień
opisał pożar, który zagroził funkcjonowaniu uzdrowiska i sprowadził na właścicieli duże kłopoty finansowe. Wspomina też o niepokojących nastrojach
w polityce i wielkich manewrach wojsk
austro-węgierskich na terenie Galicji.
Obiecującą wiadomością z początku
XX w. było odkrycie i rozpoczęcie eksploatacji ropy naftowej.
Co do innej zwierzyny, to nie było jej
dużo. Lisy, rogacze, ale na rogacze nikt
właściwie w tym czasie nie polował, zające. Chyba kłusowników też było sporo,
więc i drobnej zwierzyny mało.
Dryling to łamana broń myśliwska
o trzech lufach, zwykle jedna jest na naboje kulowe, a dwie na śrutowe. Spotyka
się także dryling-ekspresy o dwóch lufach
kulowych i jednej śrutowej oraz drylingi
ze wszystkimi lufami gwintowanymi. Na
zdjęciu dryling współczesny.
ten napędzany był silnikiem jednocylindrowym, rodzaj diesla, ale na benzynę.
Zapuszczało go się w ten sposób, że nalewało się najpierw alkoholu na miseczkę,
która otaczała sztyft, rodzaj świecy, na
jedynym cylindrze, który posiadał ten
samochód. Gdy ten sztyft się rozgrzał,
wtedy kręciło się korbą, zapalało silnik
w ten sposób i silnik pracował. Sprzęgło polegało na pasie z wolnym kołem
i z ostrym kołem, podobnie jak na przykład na tartaku czy obrabiarce. Ogromna
skrzynia biegów między tylnymi kołami.
Hamulec polegał na ściąganiu stalowej
liny dookoła bębna, wyżłobionego bębna,
który był po każdej stronie samochodu
przy tylnym kole. Bardzo był to dziwny
3. Polowania na rysie i samochody
w Rymanowie Zdroju
W tym czasie Rymanów słynął (...)
z dobrego polowania na grubą zwierzynę,
zwłaszcza dziki, a przede wszystkim na
rysie.
Ojciec mój miał rekord Polski co
do liczby zabitych rysi, było ich 12.
A wszystkie padły na terenie Rymanowa
Zdroju i otaczających lasów, które ojciec
mój dzierżawił dla celów myśliwskich.
3 z tych rysi zostały zabite tzw. trypletem,
trzema strzałami z trzech luf drylinga,
w zimie, w czasie kiedy mój ojciec chorował, ale mimo to podjechał sankami na
wskazane mu przez naszego ukochanego
starszego gajowego Wołczańskiego
stanowisko. I tam dopiero przy drugim
pędzeniu, w warunkach ciężkiej zimy
i okiści, na mojego ojca wyskoczyły
z konarów wysokiej jodły nad potokiem
3 rysie, jeden po drugim. Mój ojciec
strzelał do nich, one spadały w potok
i w ogóle nikt nie wiedział na początku
czy one poszły dalej czy zabite. Największym okazem był samiec mierzący 180
cm długości, więc zupełnie wyjątkowy,
jak na nasze polskie warunki. To był samiec, była jeszcze samica i młode.
Austriacki Lesdorf z 1892 roku w Rymanowie, zdjęcie z około 1904 roku. Od lewej: Aleksander Potocki (1896-1982, przyrodni brat Ignacego), Jadwiga (1899-1963,
przyrodnia siostra Ignacego), Teresa (1895-1942, przyrodnia siostra Ignacego), opiekunka dzieci (bona), szofer Sarnecki, ojciec Ignacego - Jan Nepomucen (1867-1943).
Samochód został prawdopodobnie zarekwirowany przez niemieckie wojska w czasie
pierwszej wojny światowej.
Ryś - gatunek lądowego ssaka drapieżnego z rodziny kotowatych. Występuje
w Europie i Azji, jest jednym z największych drapieżników Europy.
Jeszcze parę słów o motoryzacji
tego czasu. Rymanów wyjątkowo był
wyposażony w samochody, bo w czasie,
który tu opisuję, do pierwszej wojny światowej, były w Rymanowie 3 samochody.
Pierwszy z nich Lesdorf, jeden z piętnastu
egzemplarzy samochodów prymitywnych
dość, zbudowanych pod Wiedniem, nosił
na sobie tabliczkę z napisem „Lesdorf
bei Wien jahr 1892”, więc bardzo stary
egzemplarz. Był to samochód dziwny,
o dziwnym wyglądzie, ale już na pneumatykach. Wąziutkich, cienkich pneumatyczkach, bardzo lichych gumach. Tylne
koła wysokie, przednie malutkie, radiator
z przodu, a za nim od razu kierownica
kierowcy i reszta w kształcie break’a. Pasażerowie wchodzili do tego samochodu
po schodkach od tyłu. Nad samochodem
była galeryjka z takim daszkiem z frędzelkami. Wszystko razem było krzyżówką
powozu konnego i samochodu. Samochód
16
NASZ RYMANÓW
samochód. Szedł z szybkością ok. 40 km
na godzinę, niemniej ojciec mój nawet
do Wiednia parokrotnie nim jeździł.
A w okolicy budził ten samochód sensację
i popłoch wśród koni. Było bardzo wiele
wypadków, często nawet sądowe sprawy,
bo konie po prostu szalały ze strachu.
Naszym szoferem był pan Sarnecki, ten
właśnie, który nieszczęsnym przypadkiem
spalił Rymanów niechcący, ale był ogólnie wenerowany i lubiony.
Później, już przed samą II wojną
światową, były jeszcze dwa inne samochody. Jeden to była duża limuzyna składana z różnych części różnych firm, ale
przeważnie Isotta Fraschini, która wtedy
cieszyła się wielką sławą, jak w Anglii
Rolls-Royce. Poza tym mały samochód
osobowy, dobry, Laurin & Klement, dzisiejsza Skoda.
Przypominam sobie
taką scenę, że wyjeżdżaliśmy tym Laurin Klementem, otwartym oczywiście,
gdzieś na wycieczkę. Panowie i szofer mieli okulary,
takie składane okulary,
z dużym skórzanym oto-
kiem, a panie nosiły woalki, gęste woalki
na kapeluszach na to, żeby nie wpadł im
jakiś owad do oka czy pyły. Poza tym na
drogach było bardzo dużo kurzu. I mnie,
który marzył o tym, żeby mieć na nosie
okulary, ponieważ byłem na to za mały,
więc włożono mi czapkę i na to woalkę, nie
woalkę tylko taki welon gruby. Ja zapłakiwałem się zupełnie i cała wycieczka była
zmarnowana dla mnie, bo tak się wstydziłem, że mnie ubrano jak dziewczynkę.
(cdn. – w ostatnim odcinku o wybuchu I
wojny światowej i ucieczce Potockich do
Zakopanego).
nych, Kół Gospodyń Wiejskich oraz osób
dorosłych, natomiast w Konkursie na pisankę mogły uczestniczyć Koła Gospodyń
oraz osoby dorosłe. Podsumowanie konkursów odbyło się w niedzielę, 20 marca
2016 r, w Króliku Polskim, podczas - drugiej już - Parady Palm Wielkanocnych.
Przy organizacji imprezy współpracowali
z Gminnym Ośrodkiem Kultury: Koło
Gospodyń Wiejskich, Ksiądz Proboszcz,
Sołtys i Rada Sołecka oraz Zespół Szkół
Publicznych w Króliku Polskim, a także
Koło Gospodyń Wiejskich w Bałuciance.
Imprezę rozpoczęła uroczysta Msza
Św. poprzedzona procesją z palmami
wokół kościoła. Po Mszy Św. kolorowy
korowód przemaszerował do domu
ludowego. W uroczystej paradzie wzięło
udział 31 palm wielkanocnych. Były
wśród nich różne – jedne bardziej tradycyjne, inne współczesne, z naturalnych
materiałów, z bibułkowych kwiatów, małe
i duże - zależnie od pomysłu wykonawcy,
a wszystkie piękne, kolorowe. Palmy wykonało 8 Kół Gospodyń , uczniowie oraz
osoby dorosłe. Swoją palmę przygotował
również Ksiądz Wiesław Słotwiński - Proboszcz Parafii w Króliku Polskim .
W domu ludowym uczestnicy imprezy wysłuchali koncertu pieśni wielkopostnych i wielkanocnych w wykonaniu
chóru „Koloryt” działającego przy GOK
oraz Szkoły Muzycznej I stopnia w Rymanowie, następnie uczniowie Zespołu
Szkół Publicznych w Króliku Polskim
przedstawili scenkę zatytułowaną „Tak
to drzewiej bywało”.
W czasie, kiedy na scenie odbywały
się prezentacje artystyczne – intensywnie
pracowała komisja konkursowa, oceniająca palmy i pisanki. Panie Joanna
Grudzień, Alina Pulnar i Teresa Wais, po
dokładnym przyjrzeniu się wszystkim
pracom zgłoszonym do konkursu, postanowiły przyznać następujące oceny:
Konkurs na pisankę:
Wyróżnienia specjalne: Marta Kogut, Lilla Janowska, Anna Barć, Anna Jaworska.
Wyróżnienia: Magdalena Rodzinka, Zofia
Ozimina, Michalina Cimaj.
Nagrody za udział: Zofia Rodzinka, Paulina Malinowska, Anna Urbanik, Elżbieta
Krukar, Karolina Zając, Jolanta Delimat,
Krystyna Saczewska, Barbara Domin
Konkurs na palmę wielkanocną:
Wyróżnienia specjalne: Stanisława Prajzner, ks. Wiesław Słotwiński.
Wyróżnienia : Maria Przybylska, Anna
Prajzner, Stanisława Stapińska, Patrycja
Barć, Wiktoria Samborska, KGW Ladzin,
KGW Głębokie, KGW Królik Polski,
Koło Kobiet Posada Górna, KGW Rymanów-Posada Dolna, KGW Bałucianka,
KGW Milcza, KGW Bzianka.
Nagrody za udział: Gabriela Bek, Tomasz
Kozimor, Emilia Pyszczek, Maciej Pitrus,
Patryk Zubek.
Wszyscy, którzy przedstawili do oceny pisanki lub palmy otrzymali nagrody
książkowe i pamiątkowe dyplomy, które
zostały im wręczone po zakończeniu
części artystycznej. Na zakończenie imprezy Panie z Kół Gospodyń Wiejskich
w Króliku Polskim i Bałuciance zaprosiły wszystkich zebranych do degustacji
potraw regionalnych, które na tę okazję
przygotowały. Nagrodzonym gratulujemy i zachęcamy do udziału w kolejnych
konkursach. Wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnej organizacji imprezy
na tak wysokim poziomie serdecznie
dziękujemy za współpracę.
GOK
< Jeden z modeli samochodów
Isotta Fraschini, oznaczanych
inicjałami IF, produkowanych
w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku.
O
Parada Palm
Wielkanocnych
d wielu lat, przed Świętami
Wielkanocnymi Gminny Ośrodek Kultury w Rymanowie jest
organizatorem Konkursu na palmę
i pisankę Wielkanocną. Nie inaczej było
w bieżącym roku. Zgodnie z regulaminem, tegoroczny konkurs miał na celu:
- popularyzowanie oraz kultywowanie tradycji i zwyczajów związanych
z Niedzielą Palmową oraz Wielkanocą,
- pogłębienie wiedzy na temat symboliki
i znaczenia palmy i pisanki w obrzędowości ludowej,
- przekaz wartości i tradycji ludowych,
- integracja społeczności lokalnej
Konkurs na palmę Wielkanocną adresowany był do uczniów klas gimnazjal-
NASZ RYMANÓW
17
W podzięce za wszystkie
kolory życia…
„Wiek, charakter, elegancja, dowcip –
wszystko to tworzą kobiety”
W
Guy de Maupassant
ybitny polski prozaik i poeta Edward Stachura napisał
o kobiecie: „To ona przywraca powietrzu barwę i ustanawia ład. To
dzięki niej z popiołów, zgliszcz i mgły
wstaje świt. To dzięki niej trwa miłość.
To ona trzyma nas na ziemi i wznosi do
nieba”. Ta poetycka strofa stała się inspiracją do zorganizowania w Zespole
Szkół Publicznych w Posadzie Górnej w
dniu 8 marca 2016 roku akademii z okazji Dnia Kobiet, niezwykle popularnego
w wielu krajach święta, którego tradycja
sięga 1910 roku. W celu oddania hołdu
wszystkim paniom młodzież przygotowała piękny program artystyczny. Złożyły się na nań występy wokalne, instrumentalne i recytatorskie.
Uroczystość prowadzili konferansjerzy – Emilia Chmiel i Dominik
Kowalski, którzy swój występ rozpoczęli od zacytowania kilku przysłów
z różnych stron świata, ukazujących
z przymrużeniem oka prawdę o kobietach. Cały program skomponowany był
wokół przedstawienia sylwetek artystek, uczonych, polityków, które, walcząc o prawa kobiet, zmieniały świat.
Słuchacze dowiedzieli się, że jeszcze
wiek temu kobiety nie mogły głosować,
a ich udział w życiu publicznym był
bardzo ograniczony. W XIX stuleciu
nie mogły studiować medycyny, źle
postrzegano profesję aktorki, a do dziś
w krajach islamskich kontrowersje budzi start zawodniczek w imprezach
sportowych. Esencjonalne biogramy poświęcone matematyczce i filozofce Hypatii z Aleksandrii, męczennicy Joannie
d’Arc, pierwszej kobiecie walczącej
na wojnie z bronią w ręku, dwukrotnej
noblistce Marii Skłodowskiej – Curie
czy niepokornej pisarce Virginii Woolf
wniosły niemały ładunek dydaktyczny
i emocjonalny. Licznie zgromadzona
publiczność dowiedziała się ponadto,
18
NASZ RYMANÓW
że ikona stylu haute couture Coco Chanel stworzyła podwaliny współczesnej
kobiecej elegancji, autorka scenariuszy
i sztuk Vera Caspary jako jedna z pierwszych kobiet osiągnęła sukces w przemyśle filmowym, zdominowanym przez
mężczyzn, a meksykańska malarka Frida
Kahlo potrafiła jak nikt dotychczas ukazać na swych obrazach cierpienie i ból fizyczny przedstawianych postaci. Klamrą
zamykającą opowieść o wyjątkowych
i wybitnych kobietach było przedstawienie portretów amerykańskiej aktorki Katherine Hepburne, laureatki aż czterech
Oscarów, i premier Wielkiej Brytanii
Margaret Thatcher,
zwanej
Żelazną
Damą.
Ogólne wzruszenie
wzbudziły
prezentacje wokalne. Najpierw swoje
umiejętności
potwierdził
Kacper
Wojtoń w kultowej
piosence
Wilków
– „Na zawsze i na
wieczność”, następnie z niemałą ekspresją zaśpiewała
Oliwia Staroń znany przebój „Someone like you” Adele. Jakuba Macnara
usłyszeliśmy w interpretacji lirycznej
piosenki Antka Smykiewicza „Pomimo
burz”, a Martynę Jasinę w utworze „All
of me”, który spopularyzował John Legend. Subtelnym głosem urzekła wszystkich Natalia Tworek, śpiewając przebój
„Czas nie będzie czekał” Blue Cafe.
Dopełnieniem występów było popisowe wykonanie utworu „I’m gonna lose
you” Megan Trainor przez Lidię Kasperkowicz. Prezentacje wokalne zamknęło
chóralne wykonanie piosenki „Dach”
z dwiema solistkami: Angeliką Gacek
i Barbarą Materniak. Rytmiczna fraza
i mądry tekst zapadł w pamięci słuchaczy, którzy jeszcze długo po występnie
nucili słowa: „O północy wejdźmy na
dach, / Żeby patrzeć w oczy gwiazd”.
Nie bez echa przeszły wystąpienia recytatorów. Najpierw Karol Jurasz
z właściwą sobie ekspresją wygłosił
wiersz „Niepewność” Adama Mickiewi-
cza. Liryk romantycznego poety nic nie
stracił ze swej żywotności ze względu
na nośność uniwersalnego przesłania.
Uwagę zebranych przykuła Aleksandra Hanus, która recytowała liryk Włodzimierza Dulemby „Sześć wyznań”.
Tekst literacki, inspirowany głębokimi
przeżyciami, nabrał właściwego kształtu w chwili wygłoszenia ze sceny, ożył
i skłonił do refleksji. Interpretacja poetyckiego słowa ujawniła niezwykłą
wrażliwość młodej artystki. Największe
brawa zebrała Izabela Siręga, która po
raz kolejny ujawniła swe nieprzeciętne
możliwości budowania emocjonalnej
więzi ze słuchaczami. Wszystkich bez
wyjątku urzekła swym talentem. Był to
prawdziwy popis sztuki recytacji. Usłyszeliśmy ją w wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego „Wenus”, dedykowanego żonie poety.
Program artystyczny obfitował także w prezentacje instrumentalne. Izabela Siręga wprowadziła wszystkich
w magiczny nastrój, grając na skrzypcach motyw muzyczny z filmu „Titanic”, a Michał Macnar zagrał na gitarze
utwór „Every breath you take” Stinga.
Słuchacze zostali oczarowani nie tylko
nienaganną techniką wykonania znanych, wręcz kultowych utworów, ale
także nad wyraz dojrzałą interpretacją.
Udane występy oraz ciekawie
skomponowany program złożyły się na
wspaniały efekt: artyści zostali nagrodzeni burzą braw. Dyrektor ZSP w Posadzie Górnej Piotr Cisek w mowie okolicznościowej zwrócił uwagę na nieszablonowy pomysł montażu poetyckiego,
podejmującego przypomnienie sylwetek
kobiet wybitnych, odnoszących sukcesy
w każdej dziedzinie życia. Wspomniał
także o innych wielkich Polkach: Wandzie Rutkiewicz, pierwszej Europejce,
która stanęła na Mount Everest, i Irenie
Sendlerowej, z narażeniem życia ratującej z warszawskiego getta tysiące żydowskich dzieci, nagrodzonej po wojnie
Medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Na koniec życzył wszystkim paniom wiele radości i spełnienia
marzeń.
W imieniu Rady Pedagogicznej
ZSP w Posadzie Górnej
Waldemar Kilar
Gminna Biblioteka
Publiczna w Rymanowie
poleca:
Diane Chamberlain – „Tajemnica
Noelle”.
Jest to opowieść o matkach
i córkach, o tajemnicach, przyjaźni,
miłości i tragedii.
Wywołuje łzy, ale
też napełnia nadzieją.
Bohaterki powieści Tara i Emerson dostają wiadomość o samobójstwie ich przyjaciółki Noelle. Znały ją jako położną
gotową do poświęceń, kobietę oddaną
rodzinie i przyjaciołom. Nie znały jednak
całej prawdy ….
Zagadkowy list, zdradzający istnienie
bolesnej tajemnicy, stał się dla przyjaciółek zmarłej bodźcem do szukania prawdy
o kobiecie, która życie każdej z nich oraz
losy trzeciej, nieznanej im osoby naznaczyła miłością i współczuciem, ale też
zdradą i kłamstwem.
Gorąco polecamy również inne
powieści tej znakomitej pisarki: ”Prawo matki”, „ Kłamstwa”, „Szansa na
życie”, „Sekretne życie CeeCee Wilkes”,
„W słusznej sprawie”,
„ Dobry ojciec”.
Joanna Jax –
„Długa droga do
domu”.
Burzliwe losy
Antoniny Tańskiej
ukazane na tle ważnych wydarzeń w
dziejach świata. Cór-
„ Czytam, bo …lubię”
konkurs głośnego
czytania w Gminnej
Bibliotece Publicznej
w Rymanowie
W
okresie ferii zimowych GBP
w Rymanowie zorganizowała
konkurs głośnego czytania
„Czytam, bo … lubię”. Konkurs adresowany był do dzieci i młodzieży z terenu
Gminy Rymanów.
Cele konkursu: rozbudzanie pasji czytania, motywowanie do czytelnictwa,
doskonalenie umiejętności głośnego
czytania.
Zmagania uczestników oceniała
komisja w składzie: Anna Prorok, Alicja
Godzik, Sabina Zięba. Nagrodzono:
ka emigrantów z Polski zakochuje się
w narzeczonym siostry i zachodzi z nim
w ciążę. Wybucha wielki skandal i młodzi
muszą opuścić rodzinne strony. Osiedlają się na Kubie, ale szczęście nie trwa
długo. Emmanuel zdradza żonę, wdaje
się w podejrzane interesy, a tymczasem
rośnie w siłę ruch oporu wobec dyktatora
Batisty. Gdy sytuacja polityczna wymyka
się spod kontroli, postanawiają opuścić
wyspę, ale tuż przed wyjazdem mąż i synek Antoniny znikają bez śladu. Kobieta
włącza się w działalność rewolucyjną
i nie ustaje w poszukiwaniach. Przez
kolejnych 30 lat zmienia miejsca pobytu
i swoją tożsamość, by wreszcie osiąść
w Polsce. Pamiętniki Antoniny, ukryte
na strychu starego domu, splatają jej losy
z młodą rozwódką, która postanawia
rozwikłać tajemnice
jej rodziny …
Janusz Leon
Wiśniewski
– „ I odpuść nam
nasze …”
W październiku
1991 roku Polskę
obiegła tragiczna
wiadomość: Andrzej Zaucha, popularny piosenkarz
i muzyk, zginął zastrzelony pod krakowskim teatrem STU. Jego towarzyszka
umiera chwilę potem w karetce pogotowia. Zabójstwo wybitnego muzyka
jazzowego i jego przyjaciółki stało się
inspiracją do stworzenia opowieści o miłości, rozpaczy i zdradzie. Miłości, która
może doprowadzić do zbrodni.
Książka ukazała się w serii NA
F/AKTACH. Są to powieści dokumentalne, oparte na prawdziwych
wydarzeniach. Autorzy na podstawie
dokumentów, doniesień z sal sądowych,
czy artykułów prasowych stworzyli
sfabularyzowane historie głośnych
Klasa I:
1. Wychowałek Bartosz- wyróżnienie
2. Kaczor Milena – wyróżnienie
Klasa II:
1. Litwin Maja – I miejsce
2. Szarowska Zuzanna – II
miejsce
3. Kuś Szymon – wyróżnienie
4. Grysztar Wiktoria – wyróżnienie
Klasa III:
1. Michalak Adrianna – I
miejsce
2. Barć Szymon – I miejsce
3. Krukar Wiktor – wyróżnienie
4. Rajchel Hubert – wyróżnienie
5. Gazda Aleksandra – wyróżnienie
6. Penar Szymon – wyróżnienie
Klasa IV:
1. Rygiel Magdalena – I miejsce
zbrodni. Książka Wiśniewskiego nie
jest ani klasycznym kryminałem, ani
słodkim love story i z pewnością każdy
znajdzie w niej coś dla siebie.
Robin Cook – „ Komórka”.
Doktor George Wilson stawia
pierwsze kroki w zawodzie, który
jak się okazuje stoi u progu
przełomowej
zmiany. Dzięki
specjalnej aplikacji zwykły
smartfon ma
się stać osobistym lekarzem
pierwszego
kontaktu. Program nazywa
się iDoc. Pierwsze zderzenie Georga z niewiarygodną
innowacją jest druzgocące. Pewnego
ranka budzi się obok martwej narzeczonej, która zmarła niedługo po tym,
jak zdeklarowała chęć uczestnictwa
w badaniach testowych iDoca. Wkrótce umiera kilkoro innych pacjentów wszyscy testowali nowy program.
Czy to możliwe, że aplikację zaatakowali hakerzy? Narażając swoje życie
i karierę, George usiłuje dociec prawdy,
świadom, że jeśli ma rację, rzesze ludzi
znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Robin Cook to mistrz
thrillera medycznego. Inne książki
autora to m.in.: „Czynnik Krytyczny”,
„Inwazja”, „Kryzys”, „Niebezpieczna
gra”, „ Oznaki życia”, „Szkodliwe
intencje”.
Zapraszamy do czytania!
Monika Rygiel
(dyrektor GBP)
2. Kuś Patrycja – wyróżnienie
Wszystkim uczestnikom serdecznie
gratulujemy i do miłego zobaczenia!
Monika Rygiel
(dyrektor GBP)
NASZ RYMANÓW
19
6 medali
Spartana Rymanów
na XVI Mistrzostwach Polski
w Armwrestlingu
W
dniach 26-28 luty 2016 w Gdańsku odbyły się XVI Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu,
zarazem eliminacje do Mistrzostw Europy
i Świata 2016. Wystartowało ponad
230 najlepszych zawodników z całego
kraju, Spartan Rymanów wystawił 8 zawodników w tym, 5 juniorów do 18 lat,
2 juniorki do 18 lat, oraz 1 zawodnika
w najbardziej prestiżowej kategorii senior. Spartanie również i tym razem nie
zawiedli, zdobywając 6 medali, w tym
1 mistrzostwo kraju.
Wyniki zawodników Spartan
Rymanów:
Grzegorz Nowotarski ( senior 80kg )
- 1 miejsce ręka lewa
( Zawodowy
Mistrz Polski 2016 )
- 2 miejsce ręka prawa
Adrian Biega ( junior 70 kg)
- 2 miejsce ręka lewa ( v-ce Mistrz
Polski )
- 7 miejsce ręka prawa
20
NASZ RYMANÓW
Damian Biega ( junior 60 kg )
- 2 miejsce ręka lewa ( v-ce Mistrz
Polski )
- 2 miejsce ręka prawa ( v-ce Mistrz
Polski )
Grzegorz Biega ( junior 80 kg )
- 3 miejsce ręka lewa ( brązowy medalista )
- 4 miejsce ręka prawa
Wyniki pozostałych zawodników:
Bogdan Pojnar ( junior 65 kg )- 4 miejsce
ręka lewa - 5 miejsce ręka prawa
Mateusz Skwara ( junior 75 ) - 7 miejsce
ręka lewa - 7 miejsce ręka prawa
Andżelika Wermińska ( juniorka 60 kg ) 6 miejsce ręka lewa - 5 miejsce ręka prawa
Katarzyna Długosz ( juniorka 50 kg ) - 4
miejsce ręka lewa - 6 miejsce ręka prawa
Do Kadry Polski powołanych zostało
w tym roku 3 zawodników z Rymanowa: Grzegorz Nowotarski, Damian
Biega i Adrian Biega. Będą reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Europy
w Rumunii oraz Świata w Bułgarii,
liczymy iż uda się wyjechać wszystkim
zawodnikom lecz wszystko
zależy od sponsorów oraz
samej Gminy Rymanów.
Koszty wyjazdu niestety
muszą pokryć kluby …
Zawody odbyły się
w Gdańsku, więc mieliśmy
do przebycia całą Polskę,
pierwszego dnia 26 luty ( piątek ) odbyło się ważenie zawodników oraz przydziały do
kat wagowych i wiekowych.
W sobotę 27 luty, odbyły się
eliminacje oraz finały ręki
lewej, spartanie w coraz liczniejszej grupie nie zawiedli,
zdobywając Mistrza Polski
– Grzegorz Nowotarski, oraz
2 v-ce Mistrzostwa Polski –
Damian i Adrian Biegowie.
W niedzielę 28 lutego rozegrano eliminacje oraz finały
ręki prawej, gdzie również
zawodnicy spartana pokazali
wysoką formę, zdobywając
2 srebrne medale Mistrzostw
Polski. tj: Grzegorz Nowotarski oraz Damian Biega. Grze-
gorz w seniorach obronił zeszłoroczny
tytuł Mistrza Polski i tym samym drugi
rok z rzędu został najlepszym zawodnikiem w Polsce.
Oczywiście nie można zapomnieć
o sponsorach którzy już wspierają nasz
klub oraz rozwój sportu w naszej gminie Rymanów, mowa w szczególności
o:Firmie „LATER” Rymanów reprezentowaną przez p. Stanisława Rajchla
oraz Gminie Rymanów która również
dokłada wszelkich starań abyśmy się
rozwijali. To dzięki nim, nasz klub rozwija się dynamicznie oraz ma możliwość
finansowania wyjazdów młodzieży na
zawody krajowe i międzynarodowe.
Relacje z zawodów można pooglądać
na youtube.pl, wpisując XVI Mistrzostwa
Polski w Armwrestlingu lub na facebook:
Spartan Rymanów.
Wszystkie osoby zainteresowane
treningami lub sponsoringiem prosimy
o kontakt telefonicznie 509412196 bądź
na adres mailowy: spartanrymanow@
poczta.onet.pl.
Rymanowski Kurier Samorządowy
Kwiecień 2016
Czytając „Rymanowski Kurier Samorządowy” dowiesz się o bieżących działaniach Samorządu Gminy Rymanów.
Obchody 640-lecia lokacji miasta Rymanów za nami
15 marca br. miały miejsce uroczyste obchody 640-lecia lokacji miasta Rymanów. W uroczystości wzięli udział zaproszeni goście
oraz mieszkańcy. Gościem honorowym był ksiądz biskup Stanisław Jamrozek, który odprawił mszę świętą w intencji miasta i jego
mieszkańców w Kościele Parafialnym pw. św. Wawrzyńca w Rymanowie. Po mszy świętej odbyła się uroczysta sesja w sali kina
„Sokół”, podczas której zaprezentowano referaty okolicznościowe w wykonaniu Pana Andrzeja Potockiego, księdza profesora Józefa
Wołczańskiego oraz braci Adama i Michała Lorenców. Uroczystość uświetniły występy nauczycieli oraz uczniów rymanowskiej
szkoły muzycznej I stopnia. (więcej na str.23)
Apel o niewypalanie traw
Przyszła wiosna, a wraz z nią plaga wypalania traw. Ten proceder to jedna z głównych przyczyn wiosennych pożarów, które stanowią bardzo poważne zagrożenie dla ludzi i mienia. W roku ubiegłym w jednym z takich pożarów poniosła śmierć mieszkanka
naszej gminy. W płomieniach giną też zwierzęta objęte ochroną oraz zagrożone wyginięciem. Pożary spowodowane wypalaniem
traw są szczególnie groźne dla ptaków, płazów, drobnych ssaków i różnych gatunków owadów. Niszczone są także siedliska
i ostoje tych zwierząt, gniazda nory, mrowiska, legowiska i inne miejsca schronienia. Wiosna to okres składania jaj, wykluwania się
piskląt, rodzenia się młodych, które są bezbronne wobec ognia i dymu. Wypalanie roślinności to jedna z istotnych przyczyn zatruwania atmosfery. Pożary to dodatkowa emisja dwutlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn, które są szczególnie
niebezpieczne dla człowieka. Wypalanie traw nie poprawia żyzności gleby. Wręcz przeciwnie – przynosi jedynie szkody. Niszczone
są nie tylko suche trawy, ale także ich systemy korzeniowe, kultury bakteryjne, wiele gatunków glebowej fauny bezkręgowej, która
przyczynia się do poprawy struktury gleby. Fanów tego niechlubnego i bezmyślnego przyzwyczajenia ostrzegamy: to nielegalny
proceder, niebezpieczny dla ludzi i środowiska, za który grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych!
Przypominam przepisy prawne w tym zakresie:
Ustawa z dnia 21 września 2015 r. o ochronie przyrody określa:
Art. 124. Zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk
i szuwarów.
Art. 131. Kto: (...) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny.
Jan Materniak
Z-ca Burmistrza
Akademia Małego Giganta
Ruszył projekt o nazwie Akademia Małego Giganta realizowany przez stowarzyszenie Gminna Organizacja Turystyczna „Tabor”.
Celem projektu jest nauka kreatywnego myślenia dzieci z klas I – III szkół podstawowych z terenu całej gminy. Pierwsze zajęcia
już za nami – dzieci ze szkół w Posadzie Górnej, Milczy, Królika Polskiego, Sieniawy oraz Klimkówki były na Festiwalu Nauki
organizowanym w Krośnie przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 3 w Krośnie (mechanik). Podczas Festiwalu dzieci mogły
skorzystać z symulatorów lotu, zobaczyć nowoczesne maszyny do precyzyjnego cięcia laserowego, uczestniczyć w ciekawych
warsztatach. Wyjazd cieszył się dużym zadowoleniem ze strony zarówno dzieci, jak i nauczycieli.
NASZ RYMANÓW
21
Rymanowski Kurier Samorządowy
SPONSOREM AKADEMII MAŁEGO GIGANTA JEST ENERGIA WIATROWA SP. Z O.O
WIOSENNE PORZĄDKI 2016 r.
Po udanej inicjatywie Wiosennych Porządków w 2015r. Gmina Rymanów, Zakład Gospodarki Komunalnej w Rymanowie
oraz Fundacja Jaś Wędrowniczek w Rymanowie ponownie zachęcają wszystkich mieszkańców do wzięcia udziału w akcji
polegającej na sprzątaniu rowów przydrożnych oraz rzeki Tabor z zanieczyszczeń i odpadów komunalnych po okresie zimowym. Dodatkowo zachęcamy również uczniów szkół z terenu gminy do wzięcia udziału w szlachetnym celu, jakim jest dbanie
o czystość środowiska lokalnego.
Przedsięwzięcie, polegające na zbieraniu odpadów zalegających poza miejscami przeznaczonymi do ich składowania,
w znaczny sposób poprawiłoby walory naszego regionu, a przede wszystkim zbuduje w nas jeszcze większą świadomość ekologiczną. Akcja, do której chcielibyśmy zachęcić, miałaby również na celu poszerzenie inicjatyw na rzecz ochrony środowiska w
naszym pięknym uzdrowiskowym klimacie.
Proponowany termin akcji to 15-16 kwietnia 2016 r. Uczniowie, którzy wyrażą chęć uczestnictwa w akcji, powinni zebrać
się przed budynkiem szkoły o godz. 9.00 w dniu 15 kwietnia br /piątek/. Uczniowie wraz z opiekunem udadzą się na określony
obszar sprzątania. Pozostałych zainteresowanych udziałem w akcji zapraszamy w dniu 16 kwietnia br. /sobota/ na godz. 9.00
na teren bazy ZGK Rymanów przy ul. Osiedle 40. W razie bardzo brzydkiej pogody i deszczu, poinformujemy o innym terminie akcji. Wszyscy uczestnicy powinni mieć ze
sobą gumiaki. Zakład zapewni wszystkim zainteresowanym kamizeli odblaskowe, rękawice oraz worki do zbiórki odpadów.
Dzieci ze szkół otrzymają koszulki z Fundacji Jaś Wędrowniczek z hasłem przewodnim tegorocznych porządków. Uczestnicy
akcji zostaną porozwożeni na określone obszary celem zbierania śmieci. Po zbiórce wszyscy uczestnicy zostaną poczęstowani
posiłkiem i gorącą herbatą w restauracji Jaś Wędrowniczek. (około godziny 14-stej). W razie ewentualnych pytań prosimy o kontakt z Panią Joanną Sołtysik - pracownikiem ZGK Rymanów pod
nr tel. 13 43 55 106.
Gmina Rymanów, Jaś Wędrowniczek, ZGK Rymanów
ZBIÓRKA MAKULATURY NA TERENIE GMINY RYMANÓW
Dzień Ziemi to nazwa akcji prowadzonej corocznie wiosną. Jej celem jest promowanie
postaw ekologicznych w społeczeństwie. Organizatorzy Dnia Ziemi chcą uświadomić
mieszkańcom, jak kruchy jest ekosystem naszej planety. Na obchody tego Dnia składa
się zwykle wiele wydarzeń organizowanych przez różnorodne instytucje. W tym roku gmina Rymanów po raz siódmy dołączy do wielu gmin i miast, w których
odbywają się różnorodne akcje służące zwróceniu uwagi mieszkańców na większą dbałość
o ochronę środowiska. Zakład Gospodarki Komunalnej w Rymanowie przy współpracy
Nadleśnictwa włączył się w obchody Święta Ziemi poprzez zorganizowanie akcji zbierania
makulatury. Każdego roku akcja cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców.
W roku ubiegłym zostało zebranych ok. 13,7 ton makulatury, a w zamian mieszkańcy otrzymali 1400 sztuk drzewek.
Dzień 22 kwietnia jest datą obchodów Międzynarodowego Dnia Ziemi, dlatego właśnie
w bieżącym roku po raz siódmy na terenie wszystkich szkół w gminie dnia 8 kwietnia br.
będą zorganizowane punkty, do których mieszkańcy będą mogli dostarczyć każdą ilość makulatury. W zamian za włączenie się do akcji wszyscy zainteresowani mieszkańcy za każde dostarczone 10 kg papieru otrzymają
1 drzewko. Dodatkowo szkoła, która uzbiera największą ilość makulatury w przeliczeniu na jednego ucznia otrzyma nagrodę.
Fundatorem drzewek, które rozdawane będą podczas akcji, jest Nadleśnictwo w Rymanowie. Zbiórka odbędzie się 8 kwietnia
2016 roku (piątek) w godz. od 800 do 1300. Prowadzona będzie przez pracowników Zakładu Gospodarki Komunalnej. Poprzez to
działanie wpłyniemy na poprawę ekosystemu na naszym terenie. Oddając makulaturę, przyczynimy się również do możliwości
przetworzenia i ponownego wykorzystania papieru, który nam już nie przyniesie żadnych korzyści.
Serdecznie i gorąco zachęcamy do wzięcia udziału w naszej akcji.
Wszelkich informacji dotyczących powyższej akcji będzie można uzyskać pod nr telefonu 13 43 55 106 – Pani Joanna Sołtysik
Dyrektor ZGK Rymanów
Damian Rygiel
Czas Leśnych Kurierów
W dniu 22 kwietnia 2016 r. o godz. w sali kina „Sokół” odbędzie się prezentacja filmu pt. Czas leśnych kurierów, zrealizowany
w ramach cyklu „Historyczny Pejzaż Podkarpacia”, który pokazuje ważne dla regionu wydarzenia historyczne, nierzadko zapomniane lub mało znane. Film nawiązuje do wydarzeń rozgrywających się na terenie Bieszczadów i Beskidu Niskiego w latach
1939-1945. W filmie pojawia się wątek Posady Górnej oraz Wróblika.
Serdecznie zapraszamy.
22
NASZ RYMANÓW
640 lat Rymanowa
15 marca 2016 r. podczas specjalnej
uroczystej sesji Rady Miejskiej Rymanów obchodził ponad 6-wiekowy jubileusz swojego istnienia. Niewielkie miasto
w połowie drogi z Krosna do Sanoka ma już
640 lat. Obchody rozpoczęła uroczysta msza
św. koncelebrowana przez księży rodem
z Rymanowa pod przewodnictwem ks. bp
Stanisława Jamrozka w kościele parafialnym
pw. św. Wawrzyńca. Następnie odbyła się
uroczysta sesja RM, którą otworzyła przewodnicząca Krystyna Przybyła -Ostap.
Gości z okolicznych gmin i zza granicy
przywitał burmistrz Wojciech Farbaniec.
Uroczysty charakter sesji podkreśliło odśpiewanie „Bogurodzicy” i Gaude Mater
Polonia” przez chór „Koloryt” działający przy
GOK. Stanisław Penar - nauczyciel historii w tradycyjnym stroju szlacheckim - odczytał
akt lokacyjny, a historię rodzinnego miasta
przypomniał barwnie i z licznymi anegdotami dziennikarz Andrzej Potocki. Dzieje
rymanowskiej parafii powstałej niedługo po
lokacji miasta przedstawił ks. profesor Józef
Wołczański. Związani korzeniami rodzinnymi z naszym miastem bracia Michał i Adam
Lorencowie pokazali zdobyte z niemałym
trudem na forach internetowych stare archiwalne filmiki o wielkiej wartości pokazujące
przedwojenny i wojenny Rymanów, obejrzane
przez publiczność z wielkim nabożnym wręcz
zainteresowaniem. Obchody uświetnił koncert
muzyczny w wykonaniu uczniów i nauczycieli
Szkoły Muzycznej I st. w Rymanowie
15 marca 1376 r. na zamku w Sanoku
książę Władysław Opolczyk wydał akt
lokacyjny nowego miasta, które - na jego
cześć - zwać się miało Ladislawia. Ziemie
dawnych wsi Cysna i Ladzin, obszar ok. 23
km2 nadał Mikołajowi Reymanowi - zasadźcy
nowego miasta. Pierwotnie nadana nazwa nie
przyjęła się, a miasto wzięło swoją nazwę od
pierwszego wójta, pojawia się ona już ok.
1415 r. w dokumentach. Akt lokacyjny szczęśliwie zachował się. „- Pamiętam - wspominał
A. Potocki - jak prof. rymanowskiego liceum
Zbigniew Wolf na kółku historycznym powiedział, że odnalazł się akt lokacyjny miasta.
W 1962 r.natrafił na niego Stanisław Kuraś archiwista z IBN PAN w Krakowie”.
Dobrze jest uzmysłowić sobie wielowiekową historię naszego grodu, bo ślady „miejskości” Rymanowa nie w pełni przetrwały do
naszych czasów, nie miały takiego szczęścia
jak dokument lokacyjny. Nie ocalał przede
wszystkim ratusz, nowy magistrat mamy
dopiero od niedawna. Nie ma też śladu po
zamku rymanowskim, który według A. Potockiego - stał na cyplu wzgórza. w miejscu
obecnej przychodni zdrowia. Żal też pałacu
rabinackiego, który przetrwał zawieruchę
wojenną, został zburzony dopiero po wojnie,
a mógłby spełniać funkcje reprezentacyjne.
Na szczęście jest wytyczony rynek, a wokół
niego i w pobliżu ocalała część kamieniczek.
Zawirowania dziejowe przetrwały budynki
sakralne - zabytkowy kościół - świadek
wielowiekowej historii miasta i poniżej rynku
synagoga. Wygląd dawnych uliczek naszego
grodu można było zobaczyć na wystawie starych fotografii towarzyszącej uroczystościom.
Maria Zmarz
fot. Rafał Głód
NASZ RYMANÓW
23
24
NASZ RYMANÓW

Podobne dokumenty

NASZ RYMANÓW

NASZ RYMANÓW nowy sposób wywarzania stali. Metoda ta pozwalała robić stal tanio i masowo, za co twórca zyskał sławę, bogactwo i tytuł szlachecki. 27.X 1905 – w Krośnie uruchomiono rafinerię ropy naftowej, do kt...

Bardziej szczegółowo

marzec PDF - Nasz Rymanów

marzec PDF - Nasz Rymanów Rady Miejskiej w  Rymanowie, Burmistrz Gminy Rymanów Wojciech Farbaniec,  Przewodniczący Rady Miejskiej w Rymanowie Henryk Smolik oraz Maciej Kandefer Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury Zdrowi...

Bardziej szczegółowo

Marzec PDF - Nasz Rymanów

Marzec PDF - Nasz Rymanów ogłoszenie wyników i wręczenie statuetek oraz nagród i wyróżnień nastąpiło na uroczystej Gali, która odbyła się 12 lutego 2013 r. w hali sportowej Zespołu Szkół Publicznych w Iwoniczu.

Bardziej szczegółowo