SPROWADZENIE CYSTERSÓW DO PRANDOCINA/ KACIC

Transkrypt

SPROWADZENIE CYSTERSÓW DO PRANDOCINA/ KACIC
SPROWADZENIE CYSTERSÓW DO PRANDOCINA/ KACIC
Zasady zakładania nowego klasztoru cystersów, sformułowane w Carta Caritatis
prior, według których zapewne powstawać miał klasztor w Prandocinie/ Kacicach stawiały
warunek, aby miejsce lokalizacji było odludne, położone z dala od miasta, wsi, siedziby
rycerskiej czy możnowładczej. Grangie, dobra ziemskie należące do różnych opatów,
powinny być oddalone od siebie o dwie mile galijskie (tj. o około 10,25 km). Także siedziby
sąsiednich klasztorów nie mogły się znajdować bliżej niż o 10 mil od siebie (tj, około 51 km).
W przypadku gdy fundator duchowny lub świecki chciał przekazać klasztorowi wybudowany
przez siebie obiekt, opat musiał najpierw stwierdzić, że jest on odpowiedni i zdecydować o
jego przyjęciu lub odrzuceniu darowizny. Do nowego klasztoru mógł przejść opat i dwunastu
mnichów, ale nie zostali oni zatwierdzeni, dopóki miejsce nowej siedziby nie było
odpowiednio przygotowane. Jako warunki niezbędne dla rozpoczęcia działalności klasztoru
uznano wybudowanie dormitorium z pokojem gościnnym, pomieszczeń dla ksiąg zakonnych
(Biblia, reguły, księgi mszalne), pomieszczeń dla furtiana i muru odgradzającego teren
klasztorny od otoczenia tak, aby można było żyć i od razu zachowywać regułę. Domów
mieszkalnych nie wolno było budować poza murami klasztoru, wyjątkiem były zabudowania
gospodarcze dla zwierząt. Cystersi nie mogli uzyskiwać dochodów ze służby duszpasterskiej,
dziesięcin, czynszów, świadczeń ludności poddanej. Gospodarować mieli przy pomocy
konwersów oraz czeladzi najemnej. Z czasem odchodzono od niektórych zasad, dając opatom
możliwość interpretacji przepisów statutu, uwzględniającej uwarunkowania lokalne.
Zasady zakładania klasztoru oznaczały, że fundowanie nowych opactw było procesem
długotrwałym. Na przykład przygotowanie dormitorium w Brzeźnicy/ Jędrzejowie czy Łeknie
trwało osiem lat. Zanim mnisi mogli się osiedlić, a klasztor uzyskać zatwierdzenie, potrzebna
była zgoda na dokonanie fundacji. Przyszły fundator występował o nią do kapituły generalnej.
Przed wydaniem pozwolenia kapituła wyznaczała wizytatorów bądź wizytatora spośród
opatów najbliższych nowej fundacji. Jego obowiązkiem było sprawdzić, czy nowy klasztor
będzie dostatecznie wyposażony w ziemie i czy dobra nie są obciążone długami albo też w
przyszłości nie grożą im ewentualne roszczenia prawne ze strony rodziny fundatora.
Wizytator sprawdzał, jakie są możliwości budowy opactwa, bowiem jej część należała do
obowiązków wnioskującego o zezwolenie na założenie klasztoru. Ponadto przeprowadzał
rozpoznanie co do przyszłych dochodów oraz stosunków, jakie panują pomiędzy fundatorem
a jego zwierzchnikiem feudalnym. Wreszcie upewniał się, czy zachowane zostały wszystkie
zalecane odległości. Swoje wnioski wizytator przedstawiał kapitule a ta w roku następnym
podejmowała stosowną decyzję. Dopiero pozytywne rozstrzygnięcie kapituły pozwalało na
przybycie konwentu lub jego części. Ten rozpoczynał budowę klasztoru i kościoła. Na
początku często były to budynki drewniane lub przystosowane już istniejące. Po spełnieniu
wymagań koniecznych klasztorowi wystawiano dyplom konfirmacyjny. Akt fundacji
wieńczyła konsekracja kościoła. Cały ten proces jest rekonstrukcją czysto teoretyczną i
nigdzie nie przebiegał z zachowaniem wszystkich zasad. Zwłaszcza dotyczy to wymogów
koniecznych stawianych nowemu klasztorowi. Najczęściej zakon uznawał fundację za
samodzielne opactwo, kiedy do nowo powstałych zabudowań przybywał pełny konwent.
Warto prześledzić proces fundacji klasztoru w Mogile, zaczynając od pierwszych
starań o sprowadzenie cystersów do Prandocina/ Kacic, na tle zasad zakładania opactwa
cysterskiego. Początki klasztoru w Prandocinie/ Kacicach nie są jasne, a źródła i opracowania
zawierają miejscami nieścisłości czy nawet sprzeczności.
Sama nazwa Kacice pojawia się po raz pierwszy w dokumentach w 1222 roku (wcześniej, bo
w 1220 roku miejscowość występuje bez nazwy), w formach: in Katich, de Caliczicz,
Cacheuici, Kaczicze. Jest to wieś w dystrykcie prandocińskim, będąca własnością rycerską,
należącą od 1220 roku do klasztoru cystersów, przeniesionego w 1225 roku do Mogiły. Jak
podają Statuta Capitulorum Generalium Ordinis Cisterciensis, kapituła generalna cystersów
na prośbę Iwona, biskupa krakowskiego, zleciła w 1220 roku opatom z zakonów cysterskich z
Lubiąża i Wąchocka wizytację miejsca wybranego pod budowę nowego opactwa. W 1222
roku Iwo biskup krakowski zakłada klasztor cystersów w Kacicach. W opracowanej przez E.
Janotę Monografii opactwa Cystersów we wsi Mogile, w drugiej części, zawierającej zbiór
dyplomów klasztoru znaleźć można informację dotyczącą początkowego uposażenia: Iwo
stwierdza, iż jego brat Wisław, dziedzic z Prandocina nadał fundowanemu klasztorowi w
Prandocinie wieś Prandocin wraz z trzema innymi wsiami w dystrykcie prandocińskim:
Kacice, „Sakouici” i Januszowice, w zamian za to Iwo nadaje Wisławowi i jego synowi
[Dobiesławowi] wieś Końskie z sześcioma wsiami: Stary Odrowąż, Gosań, Nieświn,
Modliszewice, Kazanów, Popowo [wszystkie wsie w powiecie opoczyńskim], ponadto temuż
Dobiesławowi jako spadkobiercy po sobie pozostawia wieś Dziebałtów [powiat opoczyński] z
wszystkimi urządzeniami. Iwo jako patron klasztoru po Wisławie i biskup wyznacza
klasztorowi około 100 grzywien czystego srebra rocznie „de quinquaginta”, jak na to
pozwalają kanony, jako nowo fundowanemu klasztorowi, tj. 20 grzywien czystego srebra i 20
korcy biskupich ziarna. Aby w przyszłości nie kwestionować tej darowizny, wyznacza
klasztorowi dziesięcinę we wsiach: Januszowice, Smroków, Wężerów, Cholewice jako
rekompensatę 20 korcy zboża, a jako równowartość owych 20 grzywien wyznacza dziesięcinę
w Moniakowicach z przynależnościami: Łękawa Marcina, Łękawa Jakuba, Przyśniów,
Klemmencice, Koprzywnica. Nadaje też klasztorowi za zgodą kapituły krakowskiej w ziemi
Świętego Wacława Męczennika (tj. ziemi należącej do katedry krakowskiej) źreb w
sąsiedztwie erygowanego klasztoru. Jako fundator i patron dał już klasztorowi folwark i
prawo patronatu trzech prebend w kościele parafialnym w Prandocinie. Daje wreszcie
klasztorowi swój folwark zwany Mogiła sive Tumba nad rzeką Dłubnią z wszystkimi
przynależnościami i należącą doń jurysdykcją w tej wsi oraz dziedziczne źródło solne.
Ponadto na budowę klasztoru przekaże przez trzy lata cystersom 300 grzywien czystego
srebra, 40 wołów, 300 owiec z całym przychówkiem, 20 korcy soli, 40 garnców miodu, 60
„modios episcopales” [60 korcy zboża ze stołu biskupiego] i 100 wiązek żelaza. W tym
samym źródle znajduje się informacja o świadectwie potwierdzającym darowizny Iwona
Odrowąża: W 1223 Iwo biskup krakowski z wdzięczności za ofiarowanie przez swego brata
komesa Wisława ojcowizny swej [patrimonium suum] Prandocina wraz z przynależnościami
pod budowę klasztoru [w Kacicach], nadaje mu swoją ojcowiznę Końskie z 6 wsiami:
Modliszewice, Stary Odrowąż, Gosań, Nieświn, Kazanów, Popów, wsie przynależne do
kościoła w Końskich.
Można zatem stwierdzić, że zamysł sprowadzenia cystersów do Prandocina/ Kacic był
wspólnym dziełem Wisława i Iwona Odrowążów. Zapewne zrodził się przed rokiem 1220, a
więc w roku 1218 lub na przełomie 1218/1219, bo we wrześniu 1220 roku kapituła generalna
zakonu cystersów w Citeaux już rozpatrywała prośbę Iwona Odrowąża o zgodę na utworzenie
klasztoru i wydelegowanie wizytatorów, którzy mogliby sprawdzić lokalne warunki.
Pierwotnie
jako
uposażenie
klasztoru
przeznaczono
ziemie
tzw.
klucza
prandocińskiego, których właścicielem był Wisław i jego syn Dobiesław. To właśnie Wisław
wydaje się w okresie od 1218 do 1222 roku pełnić główną rolę w procesie fundacyjnym.
Ponosi największy ciężar uposażenia klasztoru i w dokumencie wysłanym do kapituły
generalnej on wymieniany jest jako fundator. Iwo Odrowąż w tym okresie spełnia obowiązki
należące w procesie fundacji nowego klasztoru do biskupa. Jednak to on zdaje się być
głównym inspiratorem fundacji.
Zamysł sprowadzenia cystersów zbiega się w czasie z objęciem przez Iwona
Odrowąża posługi biskupiej w Krakowie. Biskup angażował się w fundację, nadając
cystersom jeszcze przed 1220 rokiem dziesięciny z dóbr w kluczu prandocińskim, W 1221
roku Iwo Odrowąż sprowadza do Krakowa duchaków i osadza ich w Prądniku, powierzając
im opiekę nad szpitalem; w 1222 roku dzięki staraniom biskupa pojawiają się w Kacicach
cystersi, a w Krakowie dominikanie, o których także biskup zabiegał. Na czele konwentu
dominikanów stanął Jacek Odrowąż, który organizował klasztor. Wszystkie te względy
pozwalają sformułować przypuszczenie, że sprowadzenie cystersów do Prandocina/ Kacic
było częścią szerszego programu krakowskiego biskupa, wzmacniającego nurt reformy
kościelnej.
W dokumencie znacznie późniejszym niż data sprowadzenia cystersów do Prandocina/ Kacic,
bo pochodzącym z 1273 roku, znaleźć można informację o wzajemnych powiązaniach braci
fundatorów. Jego wystawca, Bolesław Wstydliwy, biorąc w 1273 roku klasztor mogilski w
opiekę, stwierdza: niegdyś komes Wisław z Prandocina sprowadził cystersów z Lubiąża na
Śląsku do Kacic dla założenia tu klasztoru i nadał mu Kacice i Prandocin z okręgiem i przyjął
swego brata Iwona biskupa krakowskiego do współudziału w fundacji i ofiarował patronat....
Jako miejsce lokalizacji nowego opactwa wskazano Kacice, leżące w pobliżu
Prandocina, głównego grodu komesa Wisława. Konwent nazywany jest jednak w
dokumentach konwentem z Prandocina, co nasuwa przypuszczenie, że cystersi najpierw
mogli pojawić się w Prandocinie. Zanim mnisi przybyli na nowe miejsce, w 1220 roku
kapituła generalna wysłała do Kacic wizytatorów- opatów z Lubiąża i Wąchocka, którzy od
września tego roku do września roku następnego badali, czy miejsce na budowę klasztoru jest
odpowiednie,
a
uposażenie
dostateczne.
Niektóre
opracowania
podają,
że
najprawdopodobniej jeszcze w trakcie sprawdzania warunków albo na skutek wizytacji
uznano, że należy zmienić lokalizację i przenieść klasztor do Kacic. Być może jednak,
translokacja Prandocin- Kacice w ogóle nie miała miejsca. W określeniu „konwent z
Prandocina”, odnoszącym się zapewne do niewielkiej grupy mnichów przygotowującej
miejsce dla przyszłego opactwa, Prandocin może po prostu funkcjonować jako nazwa klucza,
w którym znajdowały się Kacice. Jedno jest pewne: niepełny konwent z Lubiąża na czele z
opatem Piotrem przybył ze Śląska do Małopolski i w 1222 roku osiedlił się w Kacicach.
Informacja w dokumentach, w których Iwon Odrowąż przekazuje Wisławowi i jego synowi
Dobiesławowi zadośćuczynienie za dokonaną w 1220 roku darowiznę dla klasztoru
cystersów, a także przeznaczenie przez niego dodatkowych dochodów z dóbr biskupich, zdaje
się wskazywać, że od tego roku to biskup krakowski przejmie formalnie inicjatywę w swoje
ręce i będzie pełnił rolę głównego fundatora opactwa cystersów. Ponadto utwierdza w tym
przekonaniu przekazanie przez niego na uposażenie dla klasztoru własnej wsi Mogiła, w
której to zapewne już wtedy rozpoczęły się przygotowania do budowy kościoła i klasztoru,
nowej siedziby cystersów.
Na pewno Kacice lepiej niż Prandocin spełniały wymogi lokalizacyjne dla nowo
zakładanego klasztoru. Prandocin był okazałym grodem, siedzibą rodową Odrowążów, która
wówczas znajdowała się w rękach komesa Wisława. Istniał tu już kościół grodowy typu
kasztelowego, ufundowany przez protoplastę Odrowążów, Prędotę Starego między rokiem
1125 a rokiem 1150, najprawdopodobniej w roku 1126.
Prandocin góruje nad okolicą, a do najbliższej tu Szreniawy jest dalej z Prandocina niż z
Kacic. Kacice leżały niżej, na terenie podmokłym, miejscami bagnistym, bliżej rzeki.
Zarówno jednak Prandocin jak i z Kacice położone były w pobliżu przebiegającego przez
Słomniki traktu solnego z Wieliczki oraz Bochni do Wielkopolski. Ponadto już od wczesnego
średniowiecza biegł przez pobliskie Słomniki trakt z Krakowa na Mazowsze, przez
Proszowice, Wiślicę i dalej do Sandomierza.
Zatem lokalizacja w obu tych przypadkach nieco naruszała zasadę budowania
klasztoru w miejscu odludnym, jednak warunki i w Prandocinie i w Kacicach były w gruncie
rzeczy porównywalne.
Uposażenie klasztoru przez Wisława a potem Iwona Odrowąża było z pewnością
wystarczające. Problemy lokalizacji, w Kacicach nie tak dalekie od wyznaczonej normy,
można było decyzją opata pominąć. Tym bardziej, że odstępstwa od zasad zakładania nowego
klasztoru były na ziemiach polskich (i nie tylko) dość powszechne. Opactwa cysterskie na
naszych
ziemiach
powstawały
na
terenach
zaludnionych,
nierzadko
dobrze
zagospodarowanych, w pobliżu szlaków handlowych. Zdarzało się także osiedlanie w już
istniejących budowlach innych reguł zakonnych lub budynkach świeckich. Co zatem
sprawiło, że od 1222 roku Iwon Odrowąż planował już translokację do Mogiły? Być może
przejęcie ciężaru fundacji przez Iwona Odrowąża, zadośćuczynienie dla Wisława i
Dobiesława w postaci nadań ziemi w zamian za uposażenie opactwa i przeniesienie klasztoru
z Kacic związane było z rodzinnymi sporami o ziemie nadane klasztorowi. Niezadowoleni z
wysokości nadań dla cystersów członkowie rodziny mogli powoływać się na prawo retraktu,
bojąc się pomniejszenia rodowych włości. Na taką przyczynę zmiany fundatora i zmiany
lokalizacji opactwa może przez analogię wskazywać konflikt pomiędzy rodziną Odrowążów a
norbertankami z Ibramowic, kiedy to po śmierci Iwona Odrowąża członkowie rodu
zakwestionowali poczynione przez biskupa krakowskiego darowizny, podważali sądownie ich
legalność i domagali się ich zwrotu. W przypadku Kacic mogło być podobnie. W każdym
razie Iwo Odrowąż starał się zabezpieczyć nowo fundowany klasztor przed ewentualnymi
roszczeniami. Zapewne w tym celu wystarał się w kurii rzymskiej o wystawienie bulli
konfirmacyjnej. Zgodnie z jej zapisami datowany w Asyżu w dniu 9 czerwca 1228 roku
dokument stwierdza, że papież Grzegorz IX bierze w opiekę klasztor mogilski i zatwierdza
jego posiadłości, podobnie zresztą jak i ziemie należące do norbertanek z Ibramowic. W 1225
roku w opiekę wziął także klasztor Leszek Biały, jednocześnie potwierdzając nadane
cystersom z Mogiły dobra ziemskie. Dokument ten poświadczył w 1291 roku Wacław król
czeski. Nie ma jednak pewności, czy nie jest to falsyfikat z XIII wieku, jak przypuszczał J.
Matuszewski. Falsyfikat nie oznacza jednak, że zawarte w nim informacje o poczynionych
dla klasztoru nadaniach są nieprawdziwe. Podobnego potwierdzenia dóbr cysterskich dokonał
w roku 1273 Bolesław Wstydliwy. Jest to kolejny dokument poświadczający własność
opactwa, w którym opisana jest cała historia nadań od Wisława i Dobiesława, poprzez Iwona
Odrowąża, skończywszy na kolejnym fundatorze z rodu Odrowążów- Prandocie. Zdaje się to
wskazywać, że mnichom z Mogiły takie potwierdzenia kolejnych panujących były potrzebne,
być może właśnie do skutecznej obrony przed ewentualnymi roszczeniami tych z rodu
Odrowążów, którym nie podobała się hojność okazywana cystersom.
Należy przypuszczać, że kiedy opat Piotr w 1222 roku przybył z zakonnikami z
Lubiąża do Kacic, to wybudowano dla cystersów przynajmniej najpotrzebniejsze
pomieszczenia, a więc dormitorium, pokój dla ksiąg i mury izolujące teren klasztoru od
otoczenia. Źródła, zawierające informacje o początkach klasztoru cystersów w Kacicach
zebrał J. Laberschek w Słowniku historyczno- geograficznym ziem polskich w średniowieczu.
Poświadczają one istnienie w Kacicach murowanej kaplicy. Dokument z 1376 roku podaje
imię Henryka, kapelana z Kacic. Długosz potwierdza w Liber beneficiorum, że w roku 1470
po cystersach została w Kacicach murowana kaplica [aedicula]. Akta wizytacji diecezji
krakowskiej, dokonanej w latach 1595-1599 z polecenia Jerzego kardynała Radziwiłła,
biskupa krakowskiego, zawierają stwierdzenie: capella murata S. Agnetis in antiquo
monasterio. W roku 1748 o kaplicy cystersów zaświadcza dokument z wizytacji biskupa
Załuskiego: capella murata i curia, ubi quondam manasterium Clarae Tumbae erat. Podobne
informacje z lat 1788-92 zawierają Materiały do Słownika historyczno-geograficznego
województwa krakowskiego w dobie Sejmu Czteroletniego.
Inne źródło stwierdza, że siedziba cystersów w Kacicach mieściła się w kaplicy romańskiej, o
żebrowym sklepieniu i ciosowych murach.
Kaplica zatem w Kacicach istniała, nie ma jednak pewności, w którym znajdowała się
miejscu. Zachowana do dziś budowla to pozostałość villi Erazma Ciołka, opata mogilskiego
w latach 1522-1546. Opat wzniósł ją dla zakonników z Mogiły, którzy mieli doglądać
odnowionego folwarku. Budynek posiadał renesansową zabudowę, a jego postać obecna ma
dziewiętnastowieczny charakter.
Badania przeprowadzone w XX wieku podważają te ślady romańskich ciosów w piwnicy oraz
półkolistego romańskiego portalu, które miałyby dowodzić istnienia w tym miejscu
najdawniejszej kaplicy cystersów. Wprawdzie półkolisty portal się zachował, ale nie jest on
romański, natomiast w piwnicach nie ma murów ciosowych. Jednak, jak twierdzi M. Zdanek,
nie ma powodu podważać istnienia romańskiej kaplicy, skoro jest ono bogato
udokumentowane w źródłach. Na razie być może jedynym jej śladem jest romański krzyż, o
którym przypuszcza się, że pochodzi z Kacic, a który znajduje się obecnie w Muzeum
Narodowym w Warszawie.
Po osiedleniu się w Kacicach cystersi założyli grandię, którą w latach późniejszych,
także po translokacji do Mogiły rozwijali. Meliorowali podmokłe łąki w swoim folwarku,
założyli młyny w Kacicach, Muniakowicach w miejscu zwanym Barłóg, w Pożakowie i
Prandocinie. Rozwijali rybołówstwo w wykopanych w Januszowicach stawach. Na wzgórzu
Truszyn założyli winnicę. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów
słowiańskich podaje za Liber beneficiorum Długosza: klasztor mogilski wszystkich kmieci tej
wioski, która ma ziemie urodzajną, usunął i złączywszy ich łany z łanami folwarcznemi
dawnemi, uczynił folwark znamienity, któremu drugi równy zaledwie znaleźć można, a
zbudowawszy kilka ogromnych stodół, wielką ilość zboża wszelkiego rodzaju tam składa i
przechowuje, jakowego zboża uprawa odbywa się więcej własnym (klasztornym) pługiem i
ludźmi swojemi niż pracą kmieci.
(a.b.)

Podobne dokumenty