Ojciec, rodzic drugiej kategorii

Transkrypt

Ojciec, rodzic drugiej kategorii
W strone ojca - portal o ojcostwie i ojcostwie w kryzysie
Ojciec, rodzic drugiej kategorii
28.12.2006.
Czy żeby wyegzekwować kontakty z dzieckiem, trzeba je porwać? Na razie polskie
prawo jest bezsilne. Może zmieni to wyrok Trybunału w Strasburgu. Ojciec dziewięcioletniej Ani od sześciu lat nie jest w stanie skłonić
byłej żony do tego, że by zgodnie z wyrokiem sądu umożliwiła mu
widywanie córki. Kilka dni temu poskarżył się do Strasburga. Chce, żeby
Trybunał nakazał Polsce zmianę prawa.
Rok temu Trybunał rozstrzygnął skargę Henryka Z., który porwał syna, bo
inaczej nie mógł się z nim widywać. Za to polski sąd ograniczył mu
prawa rodzicielskie. Potem matka wywiozła dziecko za granicę i znikła,
bo sąd mimo próśb Henryka Z. nie zakazał wydania dziecku paszportu.
Henryk Z. wygrał w Strasburgu, ale syna już nie zobaczy.
Grzywna nieskuteczna
Ojcu Ani wniosek do Trybunału pomogła napisać Helsińska Fundacja Praw
Człowieka: - To staje się w Polsce problemem społecznym. Jeden rodzic
może u nas skutecznie pozbawić drugiego kontaktów z dzieckiem. Sąd może
za to ukarać grzywną - i nic ponadto. Ktoś, kogo stać na te grzywny,
może na całe lata zablokować kontakty aż do całkowitego zaniku więzi
emocjonalnej u dziecka - mówi Adam Bodnar, który kieruje w fundacji
Programem Spraw Precedensowych. - W dodatku mamy tu do czynienia z
dyskryminowaniem ojcostwa, bo kontakty uniemożliwiają matki, którym
polskie sądy zwyczajowo powierzają dzieci. Ojcostwo ma więc w praktyce
znacznie mniejszą ochronę prawną niż macierzyństwo. Naruszone jest też
prawo dziecka do więzi z obojgiem rodziców.
- Rzeczywiście,
mamy problem. Do ministerstwa przychodzi sporo podobnych skarg. Grzywny
nie działają odstraszająco - przyznaje sędzia Ewa Waszkiewicz,
przewodnicząca Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych i główny specjalista w
departamencie nadzoru nad wykonaniem orzeczeń Ministerstwa
Sprawiedliwości.
Ojciec Ani w skardze do
Strasburga uznał, że naruszono zawarte w Europejskiej Konwencji Praw
Człowieka prawo - do sądu, bo nie wykonano wyroku - do skutecznego
środka odwoławczego, bo składanie skarg, w wyniku których sąd nakłada
na b. żonę grzywny, nic nie daje - i do życia prywatnego, bo pozbawiony
jest kontaktu z córką. Poskarżył się też na dyskryminację.
Jego historia jest typowa: sąd ustalił, że może widywać córkę co piątek
i spędzać z nią połowę wakacji. Ale kiedy przychodził albo nikt nie
otwierał, albo córki nie było. Zawiadomił sąd o niewykonywaniu wyroku.
Wtedy b. żona z córką znikły. Musiał ustalić ich nowy adres w innym
mieście i złożyć nowy wniosek o ukaranie we właściwym sądzie.
Zasądzanie grzywny (600 zł) trwało rok, bo żona się odwoływała.
Jednocześnie oskarżyła b. męża o molestowanie seksualne córki. Po
przebadaniu dziecka prokuratura sprawę umorzyła. Psycholog stwierdził,
że dziewczynka mówi to, co jej nakazała matka, i nie wykazuje objawów
molestowania. Zabawa w ciuciubabkę trwała dalej - matka nie odbierała
telefonów, żeby uniemożliwić b. mężowi umówienie się na spotkanie z
dzieckiem. A kiedy już się umówiła, córki zwykle nie było w domu. A
jeśli była - nie chciała wyjść z ojcem, a w spotkaniu przeszkadzali
zaproszeni specjalnie goście. Mężczyzna próbował egzekwować spotkania z
http://wstroneojca.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 03:58
W strone ojca - portal o ojcostwie i ojcostwie w kryzysie
pomocą kuratora sądowego, ale córka bała się takich sytuacji, więc
zrezygnował. Składał kolejne wnioski o ukaranie grzywną. Po prawie roku
grzywna była wymierzana, żona płaciła - i tyle. Co jakiś czas się
przeprowadzała, więc musiał ustalać jej adres i angażować w sprawę nowy
sąd.
Strasburg zapewni kontakt?
Tak jest do
dzisiaj. Dlatego poprosił Trybunał w Strasburgu, żeby skorzystał ze
specjalnej procedury, tzw. zabezpieczenia postępowania. Procedura
pozwala, żeby Trybunał jeszcze przed rozpatrzeniem sprawy zwrócił się
do polskiego rządu o zapobieżenie naruszaniu Konwencji. W tym wypadku
chodzi o wyegzekwowanie kontaktów. - To sytuacja niecierpiąca zwłoki,
bo z każdym miesiącem maleje szansa na odbudowanie więzi dziecka z
ojcem - mówi Adam Bodnar. - Mamy też nadzieję, że w wyroku Trybunał
nakaże Polsce zmienić prawo tak, żeby skutecznie gwarantowało ochronę
praw obojga rodziców.
- Myślimy o poprawieniu prawa, ale to
na razie luźne pomysły. Może w przypadku uporczywego uchylania się
jednego z rodziców od wykonywania wyroku należałoby przyznać dziecko
drugiemu? - zastanawia się sędzia Ewa Waszkiewicz. - Na pewno sądy
powinny zasądzać bardziej dolegliwe grzywny. Sądy powinny też szerzej
korzystać z możliwości posyłania spraw rozwodzących się małżonków do
mediacji. Porozumienie wypracowane przed mediatorem może być potem
częścią wyroku i zwykle jest bardziej respektowane przez strony, bo nie
jest odgórnie narzucone.
Ewa Siedlecka
2006-08-24
Źródło: Gazeta.pl
http://wstroneojca.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 03:58

Podobne dokumenty