Kiedy nie starcza już to c
Transkrypt
Kiedy nie starcza już to c
Warsztaty Kiedy nie starcza już to c Niektórzy mają w życiu tak, że nie starcza im nawet to co najbardziej ekskluzywne. Ta zasada dotyczy także samochodów. takich sytuacji żyje na świecie wiele firm, zaklinających zmotoryzowaną elitę w coś specjalnego. Bez wątpienia najbardziej spektakularną motokreacją ostatnich miesięcy, był specjalny Lexus LS 600h L, zbudowany z myślą o ślubie Jej Wysokości Księcia Monako Alberta II z panną Charlene Wittstock. Ślubny Lex powstał w belgijskiej firmie Carat Duchatelet, zajmującej się na co dzień budową luksusowych powozów. Samochód został zbudowany tak, aby mieszkańcy Monako mogli obserwować nowożeńców i składać im życzenia. To, że książe Albert wybrał akurat Lexusa, nikogo specjalnie nie zdziwiło. Książę Monako jest bowiem znany ze swojej pracy na rzecz środowiska naturalnego. Pod jego patronatem od pięciu lat działa fundacja wspierająca ponad Z elektrycznego, około 85% trasy orszaku ślubnego. Eko-ślubny manifest księcia Grimaldiego, nie ograniczył się tylko do zużycia paliwa. Samochód został także polakierowany z użyciem bezpiecznego Okazyjna cena trzykołowca dla środowiska naturalnego lakieru na bazie wodnej. We wnętrzu zastosowano zaś welwetową tkaninę Alcantara, którą pokryto panele i słupki nadwozia. Takich siedzeń nie ma nikt 150 projektów związanych z monitorowaniem zmian środowiska oraz ochroną gatunków zagrożonych zmianami klimatu. Na co dzień książę porusza się hybrydowym, a więc przyjaznym dla środowiska, „zwyczajnym” modelem LS 600h. Samochód przebudowany przez belgijską firmę przejechał w trybie zerowej emisji, a więc tylko przy użyciu silnika 20 Fota FORUM kruszcu, w asyście drogich kamieni nie zabrakło także wewnątrz pojazdu i na znaczkach zdobiących atrapę chłodnicy i błotniki. Wewnątrz znajdziemy, między innymi, ekskluzywny telefon Vertu, oraz super wyrafinowany sprzęt audio. Prawdziwym hitem są jednak siedzenia, wykonane z wyjątkowo delikatnej skóry. W razie gdyby, po przeczytaniu tego wszystkiego zdecydował byś się nabyć ten wyjątkowy pojazd, musisz wiedzieć, że jest on dostępny jedynie dla wybranych. O tym kto może jeździć Dartzem decyduje sam właściciel marki. Pięćdziesiąt kilometrów od Monte Carlo, w Cannes, pokazano tego lata pojazd, który swoim charakterem prezentuje dokładnie odwrotne podejście do zagadnienia luksusu. Jest nim najdroższy Suv świata – kosztujące 1,5 miliona dolarów monstrum z silnikiem o pojemności 8 litrów i nadwoziem odpornym na... ostrzał z kałasznikowa. Jeżdżący z prędkością 240 km/h sejf dla najbardziej bezwstydnych z możnych tego świata powstał w Rosji. Nazywa się zaś Dartz. Auto, zbudowane na bazie Hummera, ma powlekane złotem felgi. Złotego Jeżeli ktoś nie do końca czuje ekologię i niezbyt odpowiada mu rosyjski styl bycia, powinien nawiązać do estetyki, którą zaprezentował nam niedawno brytyjski książę William. On pojechał do ślubu szlachetnym Astonem Martinem DB6 MKII Volante. Nie zachęcamy jednak nikogo do trudnych i niezwykle kosztownych poszukiwań 40-letniego staruszka. W prezentowaną przez księcia estetykę „Vintage” wpisuje się także świetnie wprowadzony właśnie do sprzedaży Morgan Threewheeler. To wyjątkowe auto nawiązuje do świetnej tradycji wyjątkowo niszowej, brytyjskiej marki, która od 1909 do 1953 roku słynęła właśnie ze sportowych trójkołowców. Odnosząc przy okazji niemałe sukcesy w sporcie. Wówczas nabywców znalazło 30 tysięcy sztuk nietypowych wehikułów. Recepta na trójkołowca jest dosyć prosta. Lekkie, cygarowate nadwozie, zbudowane na ramie przestrzennej, silnik od dużego motocykla, umieszczony między przednimi kołami i napędzający jedno koło tylne, minimalna przestrzeń dla kie- Warsztaty o najlepsze rowcy i pasażera, oraz nieprzewidywalne zachowywanie się w zakrętach. Dokładnie taki jest też najnowszy produkt Morgana. Wygląd nadwozia nawiązuje do modelu Super Sports, produkowanego w latach 1927-1939. Szkielet z rur pokryty został aluminium a zamiast przedniej szyby zamontowano dwie owiewki. Wnętrze wyłożone jest skórą a wskaźniki wyglądem nawiązują do instrumentów spotykanych w samolotach. Między przednimi kołami znalazł się dwulitrowy motor S&S, o mocy 86 kW, znany z najlepszych, amerykańskich motocykli typu Custom. Całość waży pół tony i osiąga osiąga 96 km/h w czasie 4,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi zaś 185 km/h. Pierwsze egzemplarze, które pojawiły się na brytyjskich ulicach, malowane były na wzór samolotów RAF z II Wojny Światowej. W Wielkiej Brytanii trzykołowiec kosztuje 25 tysięcy funtów. To świetna cena, biorąc pod uwagę fakt, że za najtańszych, czterokołowych braci Morgana, trzeba zapłacić 5000 funtów więcej. (BW)/Fot. materiaôy prasowe