Życie zgodne - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Życie zgodne - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Życie zgodne niszczone przez oszczerstwa. „Tego, który się mści, spotka
zemsta Pana: On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci. Odpuść
przewinę bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone
grzechy. Gdy człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Pana szukać
będzie uzdrowienia? Nie ma on miłosierdzia nad człowiekiem do siebie
podobnym, jakże błagać będzie o odpuszczenie swoich własnych grzechów?
Sam będąc ciałem trwa w nienawiści, któż więc odpokutuje za jego
przewinienia? Pamiętaj na ostatnie rzeczy i przestań nienawidzić; – na
rozkład ciała, na śmierć, i trzymaj się przykazań! Pamiętaj na przykazania i
nie miej w nienawiści bliźniego, – na przymierze Najwyższego, i daruj obrazę!
Unikaj waśni, a umniejszysz grzechy, człowiek bowiem popędliwy wszczynać
będzie kłótnie. Grzesznik szerzy niezgodę między przyjaciółmi i rzuca
oszczerstwo między tych, co żyją w zgodzie. Jakie jest paliwo, tak się ogień
rozpala, jaka jest zapamiętałość w kłótni, tak się ona wzmaga; jaka siła
człowieka, taka będzie jego zapalczywość, i zależnie od zamożności, gniew
jego będzie rosnąć. Gwałtowna sprzeczka roznieca ogień, a gwałtowna
kłótnia wylewa krew. Jeśli dmuchać będziesz na iskrę – zapłonie, a jeśli
spluniesz na nią – zgaśnie, a jedno i drugie pochodzi z ust twoich.
Przeklinajcie potwarcę i dwujęzycznego: wielu bowiem zgubili żyjących w
zgodzie. Trzeci język wielu uczynił nieszczęśliwymi i skazał ich na tułaczkę
od narodu do narodu, zburzył miasta potężne i domy możnych obalił. Trzeci
język oddalił żony od mężów i pozbawił je owocu ich trudów. Kto nastawia
mu ucha, nie znajdzie spoczynku ani nie będzie mieszkał spokojnie.
Uderzenie rózgi wywołuje sińce, uderzenie języka łamie kości. Wielu padło od
ostrza miecza, ale nie tylu, co od języka. Szczęśliwy, kto przed nim był
zasłonięty, kto nie doświadczył jego złości, kto nie dźwigał jego jarzma i nie
był związany jego pętami. Jarzmo jego to jarzmo żelazne, a pęta jego – pęta z
brązu. Straszna jest śmierć, którą on sprowadził, nawet Szeol jest lepszy od
niego. Nie będzie on panował nad bogobojnymi i nie będą się palili w jego
płomieniu. Natomiast ci, którzy Pana porzucają, weń wpadną, zapali się w
nich i nie będzie wygaszony; jak lew będzie przeciw nim wysłany i rozszarpie
ich jak pantera. Uważaj! Otocz posiadłość swą płotem z cierni, srebro swoje i
złoto mocno zawiąż; słowom twoim spraw wagę i ciężarki, a ustom drzwi i
zasuwę! Uważaj, abyś się w nim nie potknął, i byś nie upadł przed tym, kto
ci gotuje zasadzkę. (Syr 28, 1-26).
+ Życie zgodne z dyskursem filozoficznym u Gombrowicza. „gdy omawiamy
jakieś dzieło sztuki, na przykład literackie, i rozważamy je wnikliwie, niemal
zawsze możemy zasadnie mówić o właściwej mu filozofii – o filozofii, którą
artysta zawarł mniej lub bardziej świadomie w jego tematyce, jego treści i w
użytych przez siebie środkach formalnych. Dzisiaj – bogatsi w humanistyce o
kilkudziesięciolecie błyskotliwych analiz strukturalistycznych – skłaniamy
się ku mniemaniu, że ta filozoficzna wypowiedź nie wprost, zawarta w dziele
sztuki implicite, ukryta przed oczami niepowołanych, a nierzadko przed
samym autorem, stanowi najpełniejszą wypowiedź artysty o sobie i świecie.
Niemniej w artystycznej prozie – zwłaszcza tej należącej do tak zwanej
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
literatury wysokiej – spotykamy ponadto inną filozofię. Natykamy się niej
zazwyczaj na jakieś wyrażone przez autora explicite myśli (włożone w usta
narratora lub bohaterów, bądź wyrażane ponad nimi), na ubrane w szatę
słowna, sądy, które mają naturę filozoficzną. I tu właśnie musi paść pytanie
o zgodność filozoficznego dyskursu i życia” /A. Falkowicz, Gombrowicz
filozofujący i filozofia Gombrowicza, w: A. Poprawa i A. Zawada (red.), Wiary i
słowa, Towarzystwo Przyjaciół Polonistki Wrocławskiej, Wrocław 1994, 7588, s. 75/. „Pytanie o stosunek autorskiego filozofowania, wyrażanego w
mowie dyskursywnej i przeznaczonego dla czytelników, do filozofii, którą
artysta wyznawał na własny użytek i poprzez swą sztukę praktykował. W
wypadku Gombrowicza należy odpowiedzieć, że ani jego własna, wyznawana
w życiu i praktykowana poprzez sztukę, filozofia nie jest dokładną realizacją
tego, co jako człowiek kompetentnie i ochoczo filozofujący i jego filozofii – jego
myślenia wyrażanego explicite i myślenia wyrażanego implicite – jako dwu
odrębnych faktów. Przeciwnie: on, pisarz obdarzony niewątpliwym talentem
filozoficznym, od początku literackiej pracy podejmował wiele świadomych
wysiłków, aby te fakty ze sobą połączyć. […] jego Dziennik […] jest dziełem
skrupulanta, i że powstał głównie po to, aby na użytek własny oraz co
wnikliwszych czytelników zamanifestować jedność filozoficznego dyskursu i
osobistego życia. Ten człowiek przede wszystkim inteligentny, a jako artysta
przede wszystkim myślący i znakomicie posługujący się słowem, które
posłużyło przede wszystkim myśli… ten – nazwijmy tak – artysta myśli
uosabia bardzo ciekawy i
znamienny wypadek nieprostej obustronnej
zależności między filozofią deklarowaną i praktykowaną” /tamże, s. 76.
+ Życie zgodne z ideałami „ojców pielgrzymów” Imigranci angielscy w
Ameryce w wiekach XVII i XVIII starali się żyć zgodnie z ideałami „ojców
pielgrzymów”, organizujących swój świat bezpośrednio według Biblii. Prawie
od początku tendencja ta była zakłócana przez wpływ Oświecenia na
warstwy wyższe, zwłaszcza na prawników i handlowców z Północy oraz
latyfundystów z Południa /Jeżeli ktoś krytykuje latyfundystów za wyzysk
robotników rolnych i za posiadanie niewolników, niech wie, że nie byli to
ludzie autentycznie religijni, lecz byli pod wpływem idei Oświecenia/.
Konsekwencją wojny domowej był, oprócz kwestii społecznych, politycznych,
przede wszystkim podział na dwie opcje religijne. Jedni byli zwolennikami
„ewangelii społecznej”, inni przyjmowali ideę Ameryki jako ziemi odkupionej i
oddanej w ręce Boga. Oba nurty wypływały z tej samej tradycji,
kalwinistycznej /F. Galindo CM, El „fenómeno de las sectas”
fundamentalistas. La conquista evangélica de América Latina, wyd. 2,
Editorial Verbo Divino, Estella 1994, s. 151/. Tymczasem politycy, zajęci
kwestiami gospodarki, oddalili się od ideałów religijnych pierwszej generacji.
Najbardziej wykształceni byli optymistami, dostrzegając rozwój gospodarczy
kraju, który interpretowali jako znak bliskości Królestwa Bożego. Ta
interpretacja historii znana jest jako „postmillenaryzm”. Większość
protestantów jednak odrzuciła tę postawę, jako przesadnie optymistyczną.
Nie uważali oni za słuszne łączyć postęp gospodarczy z Królestwem Bożym.
Ich wiara kształtowana była wokół trzech przekonań, charakterystycznych
dla pietyzmu, w oparciu o myśl Kalwina i duchowość metodystyczną: 1)
Prawdziwymi chrześcijanami są tylko ci, którzy przeżyli osobiste
doświadczenie nawrócenia i potrafią dać świadectwo innym, w jaki sposób
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
mogą się też nawrócić. 2) Jedynym źródłem wiary jest Biblia przeżywana
subiektywnie. Wszelka krytyka tekstu jest znakiem apostazji od wiary. 3)
Powrót Pana jest bliski, największą troską chrześcijanina powinno być
przygotowanie się na spotkanie z Nim /Tamże, s. 153.
+ Życie zgodne z naturą Anarchia (gr, an archia, brak władzy, bezkrólewie,
bezprawie), lekceważenie przez członków społeczeństwa wszelkiej dyscypliny,
praworządności
i
porządku
(anarchia
w
znaczeniu
potocznym);
bezpaństwowy stan społeczeństwa, w którym nie obowiązuje żadne prawo;
idealny ustrój społeczny i polityczny, w którym jednostka nie podlega
żadnym prawom i może rozwijać się zgodnie z naturą (anarchizm); termin
anarchia, na oznaczenie porządku społecznego bez władzy państwowej,
wprowadził P. J. Proudhon (Qu’ est-ce quo la propriéte?, Paris 1840).
Anarchizm kierunkiem społeczno-filozoficznym i politycznym XIX w.,
dążącym w imię absolutnie pojętej wolności do uformowania społeczeństwa,
w którym podstawę działania stanowiłaby nieograniczona wola jednostek, a
nie przyjęty status prawny; anarchizm był wynikiem swoiście rozumianej
koncepcji prawa naturalnego (człowiek ma wrodzone prawo do wolności
osobistej). Przyjmowania skrajnych poglądów naturalizmu (jednostka ludzka
jest dobra), woluntaryzmu i liberalizmu; na niektóre jego odmiany miał
wpływ panteistyczno-mistyczny subiektywizm. Idee anarchistyczne wystąpiły
w starożytności u sofistów, cyników i stoików, w średniowieczu głosiły je
niektóre sekty religijne (np. amalrycjanie), w czasach nowożytnych zaś
pojawiły się ponownie w niektórych sektach okresu reformacji (np.
anabaptyści), jak również u D. Diderota. Twórcą nowożytnego anarchizmu
był W. Goodwin (1756-1836), który w każdej władzy państwowej dopatrywał
się tyranii. Na rozwój ruchu anarchistycznego wywarł wpływ P. J. Proudhon
(1809-1865) przez zasadę mutualizmu, w myśl której obowiązek powinności
wynika z umowy Cz. Strzeszewski, Anarchizm, w: Encyklopedia Katolicka, t.
1, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, kol. 513-514,
kol. 513.
+ Życie zgodne z naturą propagowane przez stoików jest bardzo bliskie ideału
życia według Ewangelii, pogląd autorów hiszpańskich wieku XVI. Nowa
duchowość hiszpańska wieku XVI była konsekwencją ogólnej odnowy życia
Kościoła i całego społeczeństwa w Hiszpanii. Głębokie było pragnienie
rozwoju życia wewnętrznego, w którym człowiek spotyka się z Bogiem.
Powiązane to było z mniejszą troską o ceremonie zewnętrzne, które były w
owym czasie przesadne i wymagały oczyszczenia. Znaki liturgiczne
przesadnie rozbudowane gasiły pobożność, zamiast ją rozbudzać i
gwarantować. Liturgia jako taka nie była kwestionowana, jako oczywisty i
zwyczajny sposób uświęcenia /M. Bataillon, Erasmo y España. Estudios
sobre la historia espiritual del siglo XVI, México 1966, s. 306/. Ważne było to,
ze cnoty osobiste były cenione bardziej niż dzieł zewnętrzne, ryty, ceremonie i
cały zewnętrzny rygor. Zasady chrześcijańskie powinny być interioryzowane i
przeżywane w sercu. Duchowość hiszpańska wieku XVI przeszła od
obiektywności do subiektywności, od czynu zewnętrznego do przeżycia
wewnętrznego. Podkreślane było to, co wewnętrzne, ale zapominano o tym,
co zewnętrzne. We wszystkim jednak odczuwane było pragnienie powrotu do
źródeł objawienia. Na tej drodze natrafiano też na wielkie postacie, takie jak
Bonawentura, Augustyn, Dionizy Pseudo Areopagita, ale ostatecznym
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
fundamentem było Pismo Święte, które było czytane często przez wszystkich
/M. Andrés, Los recogidos, Madrid 1975, s. 26/. Ożywienie literackie wieku
XVI również było powiązane z tendencją powrotu do źródeł, do takich postaci
jak: Seneka, Platon, czy Arystoteles, którzy bardzo często byli cytowani
również przez mistyków /Zachwyt nad dziełami Seneki był charakterystyczny
dla pre-renesansu w Kastylli. Były one tłumaczone na język kastylijski w
połowie wieku XV przez Alonso de Cartagena i cytowane często przez
autorów mistycznych. Idee Seneki dotyczące obowiązku zostały włączone w
duchowość wieku XVI. Autorzy hiszpańscy mówili wtedy, że życie zgodne z
naturą propagowane przez stoików jest bardzo bliskie ideału życia według
Ewangelii A. Llín Cháfer, La iglesia española del siglo XV ante el reto de la
evangelización del nuevo mundo. Actas del VII simposio de teología histórica
(28-30 abril 1992), Valencia 1993, s. 47-58, s. 54.
+ Życie zgodne z powołaniem powiązane z poczuciem odpowiedzialności za
innych. „(Odpowiedzialność i uczestnictwo). Ażeby poszczególni ludzie
wypełniali dokładniej swój obowiązek sumienia, czy to w stosunku do siebie,
czy też w stosunku do różnych grup, których są członkami, trzeba ich
starannie wychowywać ku pełniejszej kulturze duchowej, korzystając z
ogromnych środków pomocniczych, stojących dziś do dyspozycji rodu
ludzkiego. Przede wszystkim wychowanie młodzieży niezależnie od jej
pochodzenia społecznego tak należy dziś prowadzić, by formowało mężczyzn i
kobiety, którzy nie tylko byliby wykształceni, ale też i wielkoduszni, ponieważ
nasze czasy gwałtownie domagają się tego. Lecz człowiek z trudem dochodzi
do takiego poczucia odpowiedzialności, jeśli warunki życia nie pozwalają mu
uświadomić sobie swojej własnej godności i jeśli nie żyje zgodnie ze swym
powołaniem, poświęcając się służbie Bogu i bliźnim. Wolność zaś człowieka
często zanika tam, gdzie człowiek wpada w skrajną nędzę, podobnie jak traci
ona na wartości tam, gdzie człowiek hołdując zbytnio łatwiźnie życiowej,
zamyka się niby w złotej samotni. Przeciwnie, wolność umacnia się, gdy
człowiek przyjmuje nieuniknione konieczności życia społecznego, wielorakie
wymagania solidarności ludzkiej i zobowiązuje się do służby wspólnocie
ludzkiej. Dlatego należy pobudzać wolę wszystkich do udziału we wspólnych
przedsięwzięciach. Na pochwałę zasługuje postępowanie tych narodów, w
których jak największa część obywateli uczestniczy w sprawach publicznych
w warunkach prawdziwej wolności. Należy jednak uwzględniać realne
warunki każdego narodu i konieczność sprężystej władzy publicznej. Ażeby
zaś wszyscy obywatele byli skłonni uczestniczyć w życiu różnych grup, z
których składa się organizm społeczny, konieczne jest, by mogli w nich
znaleźć wartości, które by ich pociągały i skłaniały do służenia drugim.
Słusznie możemy sądzić, że przyszły los ludzkości leży w ręku tych, którzy
potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei” (KDK 31).
+ Życie zgodne z prawami natury Ameryka wymyślona kulturowo przez
Europejczyków. „Odrodzenie ponownie postawiło przed Europejczykami
pytanie o polityczne możliwości chrześcijańskiej wspólnoty. Na nowo
poruszyło problem miasta – miejsca człowieka, które w Średniowieczu było
usunięte w cień przez ideę Miasta Bożego. Teraz Odrodzenie zadało pytanie o
to, jak powinno być urządzone ludzkie społeczeństwo. Czy istnieje kraina,
gdzie plan Boży i plan ludzki mogłyby współistnieć w harmonii? Tomasz
Morus, autor Utopii (1516), odpowiada samym tytułem swego dzieła, że
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
miejsce takie nie istnieje. U-Topos to „żadne miejsce”. Jednak europejska
wyobraźnia nie zwlekała z odpowiedzią. Właśnie, że takie miejsce istnieje.
Nazywa się Ameryką. Według meksykańskiego historyka, Edmunda
O’Gormana, Ameryki nie odkryto, lecz ją wymyślono. Została wymyślona
przez Europę, gdyż domagała się jej wyobraźnia i pragnienia Europejczyków”
/C. Fuentes, Pogrzebane zwierciadło, tłum. E. Klekot, Wydawnictwo Opus,
Łódź 1994, s. 111/. Renesansowa Europa musiała mieć jakąś krainę
szczęśliwości, odrodzony Wiek Złoty, w którym człowieka żyłby w zgodzie z
prawami natury. W listach do królowej Izabeli Kolumb opisywał ziemski raj.
[…] Podróżnik florencki Amerigo Vespucci […] zobaczył w Ameryce Utopię.
Dla Vespucciego Utopia nie była „miejscem, którego nie ma”. Utopia to
ludzie, którzy żyją we wspólnocie i gardzą złotem. „Ludy żyją tu w zgodzie z
naturą – pisze w roku 1503 w Mundus Novus. – Nie posiadają własności, a
przeciwnie, ze wszystkich rzeczy korzystają wspólnie”. Nie mają własności,
nie potrzebują zatem rządu. Żyją bez króla, ani jakiejkolwiek innej formy
władzy, i każdy jest sobie panem”. – kończy Amerigo, umacniając obraz w
pełni anarchistycznej Utopii Nowego Świata w oczach renesansowej
publiczności europejskiej. […] „A pierwszy kronikarz brazylijski, Pedro Vaz de
Caminía pisał w roku 1500 do króla Portugalii: „panie, niewinność samego
Adama nie była większa niż niewinność tych ludów” /Tamże, s. 112.
+ Życie zgodne z prawdą Bożą ponad wszystkim. „A ponad to wszystko proś
Najwyższego, aby po drodze prawdy kierował twoimi krokami. Początkiem
każdego dzieła – słowo, a przed każdym działaniem – myśl. Korzeniem
zamierzeń jest serce, skąd wyrastają cztery gałęzie: dobro i zło, życie i
śmierć, a nad tym wszystkim język ma pełną władzę. Bywa mędrzec, który
jest mądry dla wielu innych, a dla siebie samego jest niczym; bywa mędrzec,
który przez swe mowy jest znienawidzony i wykluczą go z każdej wspaniałej
uczty, nie da mu Pan uznania u innych, gdyż nie ma on żadnej mądrości.
Bywa mędrzec, który jest mądry dla siebie samego, a owoce jego wiedzy
okazują się na jego ciele. Bywa mędrzec, który naród swój wychowuje, a
owoce jego rozumu są niezawodne. Kto jest mądry dla siebie, napełniony
będzie zadowoleniem, a wszyscy, którzy go widzieć będą, nazwą go
szczęśliwym. Życie człowieka ma dni ograniczone, lecz nieprzeliczone są dni
Izraela. Mądry uzyska chwałę u swego narodu, a imię jego żyć będzie na
wieki. Synu, w życiu doświadczaj siebie samego, patrz, co jest złem dla
ciebie, i tego sobie odmów! Nie wszystko służy wszystkim i nie każdy we
wszystkim ma upodobanie. Na żadnej uczcie nie bądź nienasycony i nie
rzucaj się na potrawy! Z przejedzenia powstaje choroba, a nieumiarkowanie
powoduje rozstrój żołądka. Z przejedzenia wielu umarło, ale umiarkowany
przedłuży swe życie” (Syr 37, 15-31). „Czcij lekarza czcią należną z powodu
jego posług, albowiem i jego stworzył Pan. Od Najwyższego pochodzi
uzdrowienie, i od Króla dar się otrzymuje. Wiedza lekarza podnosi mu głowę,
nawet i wobec możnowładców będą go podziwiać. Pan stworzył z ziemi
lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Czyż to nie drzewo wodę
uczyniło słodką, aby moc Jego poznano? On dał ludziom wiedzę, aby się
wsławili dzięki Jego dziwnym dziełom. Dzięki nim się leczy i ból usuwa, z
nich aptekarz sporządza leki, aby się nie kończyło Jego działanie i pokój od
Niego był po całej ziemi. Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana, ale
módl się do Niego, a On cię uleczy. Usuń przewrotność – wyprostuj ręce i
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
oczyść serce z wszelkiego grzechu! Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z
najczystszej mąki, i hojne dary, na jakie cię tylko stać. Potem sprowadź
lekarza, bo jego też stworzył Pan, nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on
ci potrzebny. Jest czas, kiedy w ich rękach jest wyjście z choroby: oni sami
będą błagać Pana, aby dał im moc przyniesienia ulgi i uleczenia, celem
zachowania życia. Grzeszący przeciw Stwórcy swemu niech wpadnie w ręce
lekarza! Synu, wylewaj łzy nad zmarłym i jako bardzo cierpiący zacznij
lament, według tego, co mu przystoi, pochowaj ciało i nie lekceważ jego
pogrzebu!” (Syr 38, 1-16).
+ Życie zgodne z Prawem ubogaca tradycję biblijna. „Prawo, Prorocy i ci,
którzy po nich przyszli, zostawili nam liczne i wielkie dzieła w dziedzinie
nauki i mądrości, za co Izraelowi należy się chwała. Potrzeba przeto, by nie
tylko ci, co umieją czytać, byli o nich dobrze pouczeni, ale też żeby i
uczniowie dla obcych stali się pożyteczni przez mowy i pisma. Dziadek mój,
Jezus, kiedy oddał się pełniejszemu poznaniu Prawa, Proroków oraz innych
ksiąg ojczystych i nabrał w nich doskonałej biegłości, sam też zapragnął
napisać coś z dziedziny nauki i mądrości, aby ludzie żądni wiedzy sami przez
to wszystko się wzbogacili, a jeszcze bardziej, aby coś dodali do niej przez
życie zgodne z Prawem. Proszę więc z życzliwością i uwagą zabierać się do
czytania, a wybaczyć w tych miejscach, gdzie by się komu wydawać mogło,
że mimo naszej usilnej pracy nad tłumaczeniem, nie mogliśmy dobrać
odpowiedniego wyrażenia: albowiem nie mają tej samej mocy słowa czytane
w języku hebrajskim, co przełożone na inną mowę. Nie tylko ta księga, ale
nawet samo Prawo i Proroctwa, i inne księgi czytane w swoim języku
wykazują niemałą różnicę. Gdy w trzydziestym ósmym roku panowania króla
Euergetesa przybyłem do Egiptu i tam zamieszkałem, znalazłem odpis księgi,
zawierający nieprzeciętną naukę. Czułem się zmuszony dołożyć usilnego
starania i rzetelnej pracy, aby tę księgę przetłumaczyć. Poświęciłem wiele
bezsennych nocy i nauki, aby w takim przeciągu czasu, jaki był potrzebny,
wydać wykończoną księgę dla tych, wśród których przebywam i którzy
chcieliby się czegoś nauczyć, a są przygotowani do życia według Prawa w
dziedzinie obyczajów” (Syr Prolog).
+ Życie zgodne z wolą Bożą. Wiele jest pytań bez odpowiedzi. Wiele jest prawd
niezgłębionych dla ziemskiego rozumu. To najgłębsze prawdy wiary. Mógł np.
Bóg powołać do życia wielkie rzesze ludzi bez stwarzania materialnego
świata. Jaką wartość ma dla Niego materia, zmienność czasu, ludzka
historia, a wreszcie wcielenie i krzyż, śmierć Jezusa Syna Bożego? Zamiast
starań o dogłębne poznanie tego, co przekracza nasze możliwości
powinniśmy raczej przyjąć przekazywane objawienie. Zamiast zastanawiać
siej nad tym, co by mogło być, z odwagą przyjmujemy do wiadomości
informacje o faktach. Istnieje dobro, ale istnieje również zło. Ludzie
popełniają grzechy, dobrowolnie i świadomie popełniają czyny przeciwko
Przymierzu Bożemu. Istnieją ludzie, którzy z całą stanowczością głoszą, że
nie uznają Boga, albo nawet z całą bezwzględnością i nienawiścią ciemiężą
ludzi wierzących, starają się zniszczyć wiarę, albo przez prześladowanie
publicznego wyznawania, albo przez traktowanie treści objawienia w sposób
kpiarski, jako materiału do drwin i dowcipów. Czy ci ludzie opamiętają się i
w ostatniej chwili życia się nawrócą? Tego nie potrafimy się dowiedzieć. Jeżeli
ich wola będzie niezmienna do końca, pozostanie taka i po śmierci na
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zawsze. Prawdą objawioną jest nauka o wiekuistości piekła. Pytamy się,
dlaczego niemożliwe jest przejście stamtąd do sytuacji zbawienia?
Odpowiadamy: Bóg miłuje wszystkich, ale akceptuje wolność. Nie zmieni
sytuacji potopionych wbrew ich woli, a oni nie chcą przymierza z Bogiem.
+ Życie zgodne ze swymi obyczajami Żydów w Lidii i Frygii możliwe, co
potwierdzał dekret cesarza Augusta w roku 12 przed Chrystusem. W Rzymie
(Rz 14, 1-15, 3) i miastach greckich (1 Tes, Flp, 1-2 Kor). Wielu pogan
przyjmowało wiarę żydowską /R. Trevijano Etcheverría, Orígenes del
cristianismo. Transfondo judío del cristianismo primitivo, Ed. Publicaciones
Universidad Pontificia Salamanca, Salamanca 1995 s. 100/. Żydzi mieszkali
w centrum trzech wielkich miast Macedonii: Tesaloniki, Filippi, Berea. W
Filippi kolonia żydowska zamieszkała od 42 roku przed Chrystusem,
posiadała własną synagogę (Dz 16, 13). Na południe od Macedonii
najprawdopodobniej największa kolonia żydowska znajdowała się w
Koryncie. Na Krecie była dość liczna i wpływowa (Filon, Legatio 282, Dz 2, 911; 1 Tm 1, 10-14). Antioch III przesiedlił dwa tysiące rodzin żydowskich z
Mezopotamii i Babilonii do Lidii i Frygii. Dekret cesarza Augusta z roku 12
przed Chrystusem potwierdził ich prawa do życia zgodnie ze swymi
obyczajami, do wysyłania pieniędzy do Jerozolimy i zachowywania szabatu.
Żydzi z Cylicji posiadali w Jerozolimie własną synagogę. W stolicy Cylicji, w
Tarsie urodził się św. Paweł (Dz 9, 11; 21, 39; 22, 3) W042 101. W Listrze
urodził się Tymoteusz, syn ojca greka i matki żydówki (Dz 16, 1-3). Sardes
było najważniejszym w Lidii centrum żydowskim. Ap 3, 9 zaświadcza o
istnieniu ich w pobliskiej Filadelfii. Smyrna była jednym z miast Jonii,
zamieszkałym licznie przez żydów. Najliczniejszym políteuma żydowskim w
państwie Seleucydów była Antiochia, jedno z trzech wielkich miast Syrii,
gdzie było wieli prozelitów z pogan, co uchroniło przez prześladowaniami po
wielkim powstaniu w roku 66 /Tamże, s. 102.
+ Życie zgodne ze wskazaniami rozumu i natury drogą wyzwolenia człowieka
od dominacji fałszywych autorytetów społeczno-kulturalnych. Iluminizm
mistyczny przerodził się z ruchu wewnątrzkościelnego w ruch totalnie laicki.
„Iluminizm mistyczny w XVII i XVIII wieku reprezentowali: moliniści (M. De
Molinos). Pokrewni alumbradom zwolennicy kwietyzmu, złożonej doktryny
ascetyczno-mistycznej, podlegającej ewolucji i wielokrotnie modyfikowanej;
martyniści
–
teozoficzno-kabalistyczny
związek
z
wolnomularską
obrzędowością (początkowo 10, później 7 stopni) założony przez Martinèsa de
Pasqally (1727-1774), a zmodyfikowany 1775 przez jego ucznia Louisa
Claude’a de Saint-Martin (1743-1803); ich kontynuację stanowił założony w
1884 roku przez okultystę S. De Guaita zakon martynistów (Ordre des
Silencieux Inconnus, zwany też Ordre Martyniste), mający 3 stopnie
wtajemniczenia; celem jego działalności była reintegracja człowieka, który
przez uwielbienie Boga uduchowi ludzkość; w roku 1890 odłączył się od
niego fanatyczny zakon Graala (Ordre de la Rose Croix du Temple et du
Graal ou de la Rose Catholique). Intelektualistycznie rozumiany iluminizm
był charakterystyczny dla powstałych w okresie oświecenia tajnych
związków, które widziały w życiu zgodnym ze wskazaniami rozumu
(racjonalizm) i natury (naturalizm) drogę wyzwolenia człowieka od dominacji
fałszywych autorytetów społeczno-kulturalnych (m. in. instytucjonalnych
religii)
i
odpowiedniego
przekształcenia
stosunków
społecznych,
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
umożliwiających osiągnięcie szczęścia w wymiarze indywidualnym i
zbiorowym” A. Sikorski, S. Wilk, Iluminaci, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII,
red. S. Wielgus, TN KUL, Lublin 1997, 30-33, kol. 32.
8

Podobne dokumenty