Beczka nr 266
Transkrypt
Beczka nr 266
NR 9 (266) 11.07 – 31.07 ROK 2012 (XXIV) Cena N A J S TA R S Z A G A Z E TA W O P O L U I O K O L I C Y Smród w gminie Turawa Jeszcze w maju sygnalizowano mi, ˝e na terenie Kotorza Ma∏ego w gminie Turawa mia∏aby powstaç pseudo-biogazownia, która zatruje okolic´. Sprawdzi∏em, czy informowano o tym opini´ publicznà. Nikt nigdzie nie informowa∏. Uzna∏em wi´c, ˝e to chyba fa∏szywy alarm. Myli∏em si´. W czerwcu alarmowano ju˝ wielokrotnie. Sprawdzi∏em dok∏adniej i okaza∏o si´, ˝e wprawdzie mieszkaƒców gminy nikt oficjalnie nie raczy∏ o niczym powiadomiç, ale gminnych radnych poinformowano, w samych superlatywach oczywiÊcie. Za- wieziono ich nawet do dzia∏ajàcej biogazowni, a wszystko po to, by g∏osowali za wydzier˝awieniem na 10 lat gminnej dzia∏ki (ok. 2 ha) w Kotorzu Ma∏ym, na której by∏aby biogazownia. Z tego co wiem, uchwa∏´ wycofano. Mieszkaƒcy bojà si´ przysz∏ego smrodu a biogazownia ju˝ Êmierdzi, choç jeszcze jej nie ma. O takich inwestycjach rzetelnie informuje si´ opini´ publicznà z wyprzedzeniem. W Turawie z∏amano t´ zasad´. Chciano przepchnàç spraw´ cichcem. I to Êmierdzi. Wi´cej na klepce 16. Piotr Badura Brynica i ruda ˝elaza W niedziel´ 22 czerwca odby∏a si´ w Brynicy trzecia ju˝ edycja imprezy Szlakiem Rud ˚elaza. Tytu∏owy szlak to droga, którà kiedyÊ dostarczano pozyskiwanà w Brynicy rud´ ˝elaza (ruda darniowa) do huty w pobliskim Zagwiêdziu. Hut´ utworzono w latach 1754-1755 na polecenie króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego. Nosi∏a ona wówczas nazw´ Creutzburgerhütte, czyli Kluczborska Huta. Obszar zajmowany dziÊ przez Brynic´ ma jednak du˝o d∏u˝szà histori´, zwiàzanà z rudà ˝elaza. Wydobywano jà na tym terenie sporo ponad dwa tysiàce lat temu. Nie tylko zresztà wydobywano, ale na miejscu w licznych piecach wytapiano z niej ˝elazo. Aby ˝elazo wytopiç, trzeba by∏o mieç w´giel drzewny. W okolicy dymi∏y wi´c nie tylko piece, ale te˝ liczne mielerze, w których wytwarzano w´giel drzewny. Na klepkach 19 i 20 piszemy wi´cej o brynickiej imprezie oraz historii i prehistorii Brynicy. A na zdj´ciu poni˝ej „rzut rudà”. Pan Stanis∏aw B∏achowicz uchwyci∏ moment, gdy wa˝àcy swoje kawa∏ rudy ˝elaza pchni´ty zosta∏ przez panià Beat´ Bort, szefowà ∏ubniaƒskiej oÊwiaty (jeÊli oczywiÊcie dobrze zza tej lecàcej rudy rozpoznajemy). KLEPKA 1 2z∏ (5% VAT) Rockowy strza∏ „Dla Bartusia” Niemal dwa lata temu, 21 sierpnia 2010 na strzelnicy sportowej w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej odby∏ si´ koncert zespo∏ów rockowych, zorganizowany przez Ryszarda Milczarka i Sebastiana Dworakowskiego. Sebastian koƒczy∏ dzia∏alnoÊç w zespole No Recall i przechodzi∏ do zespo∏u Fort Anio∏a. Koncert by∏ jego po˝egnaniem z No Recall. Impreza przeros∏a oczekiwania organizatorów. W ma∏ej wiosce, w lesie, w spo∏ecznoÊci niezbyt zainteresowanej muzykà rockowà (tak si´ wtedy organizatorom wydawa∏o), na koncert przyby∏a ponad setka s∏uchaczy. Okaza∏o si´, ˝e by∏ to strza∏ w dziesiàtk´. Niedawno Opolszczyzn´ poruszy∏a tragedia dwuletniego Bartka Kurhofera z Je∏owej, któremu w wyniku ci´˝kiej sepsy amputowano i ràczki, i nó˝ki. Ka˝da pomoc jest teraz dla niego cenna wi´c czwórka wolontariuszy z Je∏owej, Dàbrówki ¸ubniaƒskiej i ¸ubnian organizuje podobny koncert jak ten dwa lata temu, ale w intencji pomocy dla Bartka. Za poÊrednictwem „Beczki” informujà o nim obszerniej na klepce 6. W NUMERZE: ● CoÊ kombinujà z urodzeniami ● Smok znielubi∏ bia∏e Êmiecie ● Przekwit∏a Opolszczyzna F A K T Y * CoÊ kombinujà z urodzeniami ● Nigeria, najwa˝niejsze dziÊ paƒstwo Afryki, czyni post´py w technologiach kosmicznych. Od 1998 dzia∏a tam Narodowa Agencja Badaƒ Kosmicznych i Rozwoju, opracowujàca strategie kosmiczne i zarzàdzajàca czterema aktywnymi nigeryjskimi satelitami. Nigeria kszta∏ci na swych uczelniach specjalistów w dziedzinie satelitarnej dla innych krajów Afryki. Do 2015 Nigeria planuje mieç swego astronaut´, do 2018 chce móc samodzielnie konstruowaç satelity a do 2025 chce te satelity wystrzeliwaç z w∏asnej wyrzutni przy pomocy w∏asnej rakiety noÊnej. ● W 2011 ca∏y Êwiat wyprodukowa∏ 641 mln ton koksu z czego 420 mln ton (66 proc.) przypad∏o na Chiny. Chiƒska produkcja koksu wzros∏a o 9 proc. w stosunku do 2010 roku. Wzrós∏ te˝ wzgl´dem 2010 udzia∏ Chin w Êwiatowej produkcji. Polska w 2011 wyprodukowa∏a 9,1 mln ton koksu. Jest to o 5 proc. mniej ni˝ w 2010. USA i UE oskar˝ajà Chiny, ˝e c∏ami i kontyngentami blokujà eksport wielu surowców, niezb´dnych dla gospodarek USA i UE. Na liÊcie surowców, których dotyczà skargi, jest te˝ koks. ● Polska, o której mówi si´, ˝e jest dziÊ liderem Unii Europejskiej, zwi´kszy∏a w I kwartale 2012 swe zad∏u˝enie zagraniczne z 324 do 350 mld dolarów, informuje NBP. W przeliczeniu na mieszkaƒca daje to wzrost z 8.494 do 9.174 dolarów. Polska ma te˝ obecnie ujemne saldo handlu zagranicznego i deficyt bud˝etu paƒstwa. Przewidywany w 2012 wzrost polskiego PKB to mniej ni˝ 3 proc. ● Bia∏oruÊ, o której mówi si´, ˝e jest w g∏´bokim kryzysie gospodarczym, zmniejszy∏a w I kwartale 2012 swe zad∏u˝enie zagraniczne z 34,0 do 33,7 mld dolarów, informuje NBRB. W przeliczeniu na mieszkaƒca jest to spadek z 3.596 do 3.565 dolarów. Bia∏oruÊ ma te˝ obecnie dodatnie saldo handlu zagranicznego i nadwy˝k´ w bud˝ecie paƒstwa. Przewidywany w 2012 wzrost bia∏oruskiego PKB to wi´cej ni˝ 5 proc. * Wersja faktów obowiàzujàca w dniu zamkni´cia tego wydania „Beczki”. Gdy tylko skoƒczy∏ si´ 2005 rok G∏ówny Urzàd Statystyczny poinformowa∏, ˝e w roku tym urodzi∏o si´ w Polsce 364,4 tys. dzieci. I tak ju˝ zosta∏o. Podobnie by∏o z 2006, 2007 i 2008, ale potem ju˝ nie. W styczniu 2010 GUS informowa∏, ˝e w 2009 urodzi∏o si´ w Polsce 425,8 tys dzieci, ale rok póêniej mia∏ ju˝ inne zdanie w tej sprawie, twierdzi∏, ˝e w 2009 urodzi∏o si´ w Polsce tylko 417,6 tys. dzieci. W ciàgu roku „wyparowa∏o” 8,2 tys. urodzeƒ. I tak by∏o w kolejnych latach. Dla 2010 GUS najpierw poda∏ 418,0 tys. urodzeƒ a potem zmniejszy∏ t´ liczb´ do 413,3 tys. PrzeÊledzi∏em uwa˝nie 2011 rok. W ukazujàcym si´ co miesiàc Biuletynie Statystycznym, GUS podaje liczb´ urodzeƒ w kolejnych miesiàcach. Doda∏em miesiàc po miesiàcu wszystkie te urodzenia i otrzyma∏em 402 tys. urodzeƒ. Ale oficjalna liczba urodzeƒ w 2011 to dziÊ 388,4 tys. i byç mo˝e nie jest to ostatnie s∏owo GUS w tej sprawie. Dlaczego? W lutym 2011 GUS informowa∏, ˝e w styczniu by∏o 38,0 tys. urodzeƒ. W maju zmieni∏ zdanie, twierdzàc ˝e w styczniu by∏o tylko 35,0 tys. urodzeƒ. W sierpniu jeszcze spuÊci∏ z tonu, informujàc, ˝e w styczniu by∏o tych urodzeƒ tylko 32,1 tys. Czy jest to ju˝ ostatnie s∏owo GUS w sprawie urodzeƒ w styczniu 2011? Dlaczego do 2008 GUS umia∏ policzyç, ile si´ w Polsce rodzi dzieci, a od 2009 utraci∏ t´ umiej´tnoÊç? Poniewa˝ Êledz´ nie tylko polskie statystyki, ale te˝ np. bia∏oruskie, to mam porów- nanie. 26 czerwca 2012 zarówno GUS jak i bia∏oruski NKS poinformowa∏y o miesi´cznej liczbie urodzeƒ, tyle ˝e NKS podawa∏ liczb´ urodzeƒ za maj i z dok∏adnoÊcià do jednego dziecka, a GUS dopiero za kwiecieƒ i z dok∏adnoÊcià zaledwie do setek. W dodatku ta bia∏oruska liczba ju˝ si´ nie zmieni, a polska b´dzie zapewne jeszcze kilka razy korygowana. Nie jest niczym nadzwyczajnym, ˝e bia∏oruski NKS wie 26 czerwca ile dok∏adnie dzieci urodzi∏o si´ na Bia∏orusi w maju. W dobie powszechnego skomputeryzowania liczba majowych urodzeƒ powinna byç znana ju˝ 1 czerwca. Przecie˝ szpitale po∏o˝nicze raportujà codziennie mejlami a komputer w u∏amku sekundy to dodaje. Nadzwyczajne jest, ˝e nasz GUS liczb´ majowych urodzeƒ b´dzie mia∏ dopiero w koƒcu lipca i b´dzie to liczba tylko przybli˝ona a na dodatek w póêniejszym okresie zapewne zmieni si´. W „wiodàcych polskich mediach” mamy wprost zatrz´sienie „dziennikarzy Êledczych”, ale okazuje si´, ˝e widoczna go∏ym okiem kombinacja, prowadzona u nas ze statystykà urodzeƒ nie wzbudza ich zainteresowania. Tymczasem jeÊli GUS zarejestrowa∏ w 2011 roku 402 tys. urodzeƒ i nie bra∏ tych danych z sufitu, a potem zmniejszy∏ t´ liczb´ do 388 tys., to mamy jakiÊ problem. KilkanaÊcie tysi´cy urodzeƒ, zarejestrowanych w 2011, „wyparowa∏o” potem ze statystyk. To w ˝adnym razie nie jest b∏ahy problem. Piotr Badura Z INNEJ BECZKI ■ Integracja europejska Ukrainy stoi pod znakiem zapytania – podkreÊli∏ prezydent Bronis∏aw Komorowski po spotkaniu z ukraiƒskà opozycjà w Kijowie. Prezydent przyby∏ do Kijowa na mecz fina∏owy Euro 2012. Jak podkreÊli∏, Polska stara si´ przyjaêniç z ca∏à Ukrainà – a wi´c i z ca∏à ukraiƒskà scenà politycznà – aby wspieraç drog´ Ukrainy w kierunku integracji europejskiej. Ta droga w moim przekonaniu stoi pod ogromnym znakiem zapytania ze wzgl´du na sytuacj´ wewn´trznà i ze wzgl´du na nieznany rozwój wydarzeƒ przed i w trakcie jesiennych wyborów parlamentarnych – powiedzia∏ po spotkaniu Komorowski. Prezydent zaznaczy∏, ˝e z opozycjà spotka∏ si´ jeszcze przed rozmowà z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Komorowski pytany by∏ tak˝e o zapowiadanà obecnoÊç prezydenta Bia∏orusi Aleksandra ¸ukaszenki na fina∏owym meczu Euro 2012 W∏ochy-Hiszpania. Prezydent odpar∏, ˝e stadion w Kijowie jest du˝y i na pewno pomieszczà si´ na nim wszyscy. Nie rozumiem, dlaczego paƒstwo w sposób szczególny wyró˝niajà prezydenta ¸ukaszenk´ – doda∏, zwracajàc si´ do dziennikarzy. dziennik.pl – 1 lipca REKLAMA W „BECZCE” tel. 606 977 733 – wysoka skutecznoÊç – niskie ceny e-mail: [email protected] Krzysztof Kasperek Uwaga! Nowy adres! Krzanowice, przy obwodnicy, ale od strony Opola tel. kom. 609-133-623 KLEPKA 2 – klimatyzacja – rozruszniki, alternatory – autoalarmy – centralne zamki (sterowane pilotem) – wymiana oleju (GRATIS!) Smok znielubi∏ bia∏e Êmieci Choç „Beczka” jest gazetà lokalnà, to na jej ∏amach pisz´ te˝ troch´ o tym, co dzieje si´ w tak bardzo odleg∏ych miejscach Êwiata, jak np. Chiny. Co z tego bowiem, ˝e Chiny sà daleko, skoro np. trafia do nas mnóstwo chiƒskich towarów a i pieniàdze od nich nasze paƒstwo z ch´cià by po˝yczy∏o. Sytuacj´ w Chinach staram si´ Êledziç od lat i nie chodzi tylko o wskaêniki ekonomiczne czy komunikaty oficjalnych agencji informacyjnych. Nieustannie zapoznaj´ si´ np. z relacjami osób, które by∏y, bàdê sà w Chinach. WartoÊç relacji bywa ró˝na, ale gdy czyta si´ ich wiele, to po jakimÊ czasie odró˝nia si´ wartoÊciowsze od mniej wartoÊciowych. Rozpoznaje si´ te˝ te relacje, których autorzy doskonale wiedzieli co napiszà, nim jeszcze pojechali do Chin, a wyjazd mia∏ tylko uwiarygodniç ich fa∏sze w oczach czytelników. W relacjach Chiƒczyków z Europejczykami i Amerykanami mamy chyba dziÊ punkt zwrotny. Przez d∏ugie lata Chiƒczycy widzieli w nas przedstawicieli „lepszego Êwiata”. To si´ w∏aÊnie koƒczy. Chiƒczycy majà dziÊ coraz wi´ksze poczucie dumy ze swego paƒstwa. Sà ju˝ bezdyskusyjnie najwi´kszà gospodarkà Êwiata. Manipulujàc danymi mo˝na wprawdzie z trudem broniç jeszcze poglàdu, ˝e USA czy UE liczona jako ca∏oÊç sà gospodarkami ciut, ciut wi´kszymi, ale to guzik prawda. Chiny stajà si´ te˝ Êwiatowym liderem w coraz wi´kszej liczbie dziedzin nauki i techniki. W dodatku majà przed sobà perspektyw´ dalszego rozwoju, a my nie bardzo. Dlaczego wi´c Chiƒczycy mieliby nadal widzieç w nas przedstawicieli „lepszego Êwiata”? Jeszcze niedawno byliÊmy jednak w Chinach kimÊ. W styczniu 2008 wyjecha∏ do Chin pewien Pawe∏, by przez pó∏ roku uczyç tam w szkole angielskiego. Postanowi∏ opisaç swà wypraw´ na blogu. Zatytu∏owa∏ go „Moja wielka podró˝ do Chin”. Wystarczy tytu∏ wraz z cudzys∏owem wpisaç do Googli, by t´ relacj´ znaleêç. W pierwszym wpisie, tu˝ przed wyjazdem, Pawe∏ napisa∏ o sobie tak: „Od razu zaznaczam – nie jestem i nigdy póêniej nie b´d´ nauczycielem an- gielskiego... Nigdy nikogo nie uczy∏em tego j´zyka... Co wi´cej – nie wiem czy si´ do tego nadaj´ i mam ÊwiadomoÊç, ˝e nie mam doÊç solidnych podstaw w postaci dyplomu czy tym podobnego dokumentu ˝eby si´ tym zajmowaç... Ale wyglàda na to, ˝e jestem na tyle bezczelny, ˝eby spróbowaç! Bo czemu nie??!!” W chiƒskiej szkole w Yangshuo (miasto ok. 300 tys. mieszkaƒców) nikt kwalifikacji Paw∏a nie bada∏, co mnie nie dziwi. Coraz wi´cej Chiƒczyków uwa˝a znajomoÊç angielskiego za po˝àdanà i w pewnym momencie zacz´∏o im po prostu brakowaç nauczycieli tego j´zyka. Skoro brakowa∏o, to znaleêli si´ przedsi´biorczy Chiƒczycy, którzy ich tam Êciàgali, traktujàc cz´sto jako wystarczajàce „kwalifikacje” to, ˝e sà biali i mówià po angielsku. Razem z Paw∏em byli w Yangshuo nauczyciele z Australii, USA i Kanady. W relacji Paw∏a znalaz∏em np. taki fragment: „W Yangshuo ˝yje równie˝ ca∏kiem spora spo∏ecznoÊç obcokrajowców, którzy przyjechali tutaj kiedyÊ na troch´, a zostali na lata. Najcz´Êciej prowadzà do spó∏ki z Chiƒczykami (wymaga tego prawo) lokale na mieÊcie, lub uczà angielskiego w jednej z wielu szkó∏ j´zykowych, tak jak i ja b´d´ to robiç. Szczerze mówiàc, zupe∏nie si´ im nie dziwi´. ˚ycie tutaj jest czystà sielankà”. Czy nasze media w 2008 przedstawia∏y ˝ycie w Chinach jako sielank´? W innym miejscu Pawe∏ wspomina∏ o traktowaniu go przez Chiƒczyków. Pisa∏: „Zabawny jest te˝ sposób, w jaki traktujà bia∏ych, zw∏aszcza nas, z którymi mogà pogadaç i bli˝ej si´ poznaç. Nie powiem, czasami czu∏em si´ jak gwiazda!” Niemal dwa lata po Pawle bloga zaczà∏ prowadziç Adam Machaj ze Szczecina. Bywa∏ on w Chinach ju˝ wczeÊniej, dziÊ mieszka tam ze swà chiƒskà ˝onà, ale bloga zaczà∏ prowadziç dopiero w listopadzie 2009. Blog Adama Machaja zatytu∏owany jest „Raport z Paƒstwa Ârodka”. Te˝ ∏atwo go znaleêç przez Google i warto to zrobiç, bo jest to chyba jeden z najlepszych pol- skich blogów o Chinach. Adam Machaj nauczy∏ si´ chiƒskiego i ˝yje ju˝ troch´ w Chinach, wi´c jego obserwacje sà du˝o bardziej wnikliwe. Pod datà 27 lutego 2010 Adam Machaj napisa∏ m.in. tak: „Niestety informacje w polskich mediach na temat nierespektowania praw cz∏owieka w Chinach sà po prostu nieprawdziwe i bardzo krzywdzàce wzgl´dem tego kraju. OczywiÊcie nale˝y pami´taç, ˝e jesteÊmy goÊçmi i stosowaç si´ z szacunkiem do prawa pisanego oraz zwyczajów”. Jest charakterystyczne, ˝e Polacy, którzy pob´dà w Chinach troch´ d∏u˝ej ni˝ kilka dni, zwykle dochodzà do wniosku, ˝e obraz Chin w polskich mediach jest bardzo sfa∏szowany, z krzywdà dla Chin. Inaczej ma si´ jednak sprawa np. z dziennikarzami, którzy zawodowo opisujà Chiny w polskich mediach. Nie mog´ oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e ich pobyty w Chinach s∏u˝à g∏ównie wyszukiwaniu obrazków i relacji, które pozwalajà fa∏szowaç obraz. Czy majà takie zadanie? Gdybym mia∏ zrobiç fa∏szywà relacj´, oczerniajàcà Polsk´, to przecie˝ nie mia∏bym z tym ˝adnych problemów. Ma∏o to mamy sypiàcych si´ ruder? A mo˝e by∏by k∏opot ze znalezieniem dziurawych dróg, samochodowego z∏omu po parkingach, ˝ebrzàcych lumpów i ich n´dznych sza∏asów w jakichÊ chaszczach. Pe∏no jest te˝ grzebiàcych po Êmietnikach etc. Bez trudu mo˝na zrobiç najczarniejszy reporta˝ z Polski. Tym bardziej mo˝na to zrobiç w czterdzieÊci razy wi´kszych Chinach. W 2010 g∏oÊna by∏a sprawa dwojga polskich dziennikarzy – Marii Kruczkowskiej i Konrada Godlewskiego, piszàcych dla polskich mediów o Chinach. W lipcu 2010 Chiny odmówi∏y im wiz. Powiem szczerze, ˝e nie by∏em tym zdziwiony, zw∏aszcza w odniesieniu do Marii Kruczkowskiej. Konrad Godlewski chyba zresztà u∏o˝y∏ si´ potem jakoÊ z Chinami, bo na poczàtku tego roku objawi∏ si´ jako jeden ze wspó∏za∏o˝ycieli Polskiej Izby Handlowej w Szanghaju, reaktywowanej po 80 latach, (ciàg dalszy na klepce 4) NOWOÂå! Oprawiamy prace: tel. 77-46-96-777 www.kuznia.dobrzen.pl - dyplomowe - magisterskie - in˝ynierskie Dobrzeƒ Wielki, ul. KoÊcielna (przy koÊciele Êw. Katarzyny) KLEPKA 3 Smok znielubi∏ bia∏e Êmieci (ciàg dalszy z klepki 3) a ju˝ wczeÊniej dzia∏a∏ tam jako koordynator ds. sprzeda˝y na Chiny Pó∏nocne w DHL Global Forwarding. Incydent z odmowà wiz dla dziennikarzy by∏ jednak w 2010 wa˝nym sygna∏em, ˝e coÊ si´ zmienia i nie b´dzie ju˝ takiej „taryfy ulgowej” jak wczeÊniej. MyÊl´, ˝e sygna∏ zosta∏ zrozumiany. W tym˝e samym 2010 (14 marca) Adam Machaj umieÊci∏ na swym blogu tekst zatytu∏owany „Polak z Chin do Polaków na Wyspach”. Pisa∏ w nim, ˝e Polacy, którzy wyjechali np. do Anglii, by tam si´ dorobiç pieni´dzy, za które urzàdzà si´ w Polsce, pope∏nili b∏àd, gdy˝ praca w Anglii by∏a biznesem 10 lat wczeÊniej, ale ju˝ nie w ostatnich latach dekady, w których jadàcy do Anglii mieli raczej perspektyw´ bycia obywatelem drugiej kategorii i startu od przys∏owiowego zmywaka czy taÊmy produkcyjnej, z ma∏ymi szansami na awans i na dorobienie si´ wi´kszych pieni´dzy. Autor bloga pisa∏: „Êwiat nie koƒczy si´ na Unii Europejskiej i USA a wr´cz przeciwnie, to tylko namiastka naszej planety i to w∏aÊnie chylàca si´ ku ekonomicznemu upadkowi. Po co siedzieç na ga∏´zi która jest ju˝ spróchnia∏a i w ka˝dej chwili mo˝e si´ z∏amaç.” Adam Machaj informowa∏ o konkretach. Pisa∏, ˝e np. nauczyciel zarabia wprawdzie w Chinach zaledwie 800 euro miesi´cznie (w przeliczeniu), czyli du˝o mniej ni˝ np. w Anglii, ale wynaj´cie nowego mieszkania 60 mkw. to w Chinach koszt 140 euro miesi´cznie a wy˝ywiç si´ mo˝na jeszcze taniej. Z tych 800 euro da si´ wi´c cz´sto od∏o˝yç wi´cej ni˝ w Anglii. Ponadto liczy si´ te˝, ˝e mieszka si´ komfortowo, od˝ywia porzàdnie a otoczenie postrzega nas jako kogoÊ wa˝nego, a nie obywatela drugiej kategorii. Mo˝na te˝ dorobiç na indywidualnych korepetycjach lub zaoszcz´dziç na mieszkaniu, wynajmujàc je na spó∏k´. Nie tylko Adam Machaj, ale te˝ inni blogerzy zwracali uwag´, ˝e Amerykanie i Europejczycy dostajà w Chinach jakby specjalnà premi´. Wielu chiƒskich biznesmenów uwa˝a, ˝e zatrudnianie bia∏ych podnosi presti˝ firmy. JeÊli w chiƒskim salonie sprzeda˝y samochodów, mebli czy sprz´tu AGD po sali sprzeda˝y kr´ci si´ jakiÊ pracownik z Europy czy Ameryki, to choçby tak naprawd´ nic tam nie robi∏, czasem ∏atwiej dzi´ki samej jego obecnoÊci przekonaç chiƒskiego klienta do zakupu. W Chinach bywa nawet tak, ˝e mo˝na sobie dorobiç obecnoÊcià na przyj´ciach firmowych. Gdy wÊród goÊci kr´ci si´ kilku Amerykanów czy Europejczyków, to znaczy, ˝e firma ma Êwiatowe kontakty. Warto za t´ renom´ zap∏aciç. Tak˝e nowo otwarte kluby, dyskoteki, restauracje etc. sk∏onne sà cz´sto dop∏aciç Europejczykom czy Amerykanom, by je odwiedzali, bo to u∏atwi przyciàgni´cie chiƒskich klientów. O tym wszystkim powinienem w∏aÊciwie pisaç w czasie przesz∏ym, bo coÊ si´ w Chinach zmienia. Adam Machaj ju˝ 18 kwietnia 2010 sygnalizowa∏ na swym blogu nadciàgajàce zmiany. W tekÊcie „Chiny ostatniej szansy” zwraca∏ uwag´, ˝e kto chce skorzystaç z okresu ÊwietnoÊci, powinien zrobiç to natychmiast, bo wed∏ug niego ten okres ju˝ si´ koƒczy. Wprawdzie dalej b´dzie mo˝na przyje˝d˝aç do pracy w Chinach, ale nie b´dzie to ju˝ ani tak ∏atwe, ani tak op∏acalne. Adam Machaj dobrze czu∏ nadchodzàce zmiany. W „Beczce” z 8 lutego br. zwraca∏em uwag´, jak witano w Chinach kanclerz Angel´ Merkel, która pojecha∏a tam prosiç o po˝yczki na ratowanie euro. Chiƒska gazeta „Global Times” zamieÊci∏a przeÊmiewczy rysunek, pokazujàcy panià kanclerz pokornie pukajàcà do chiƒskich drzwi (rysunek przedrukowaliÊmy wtedy w „Beczce”). Przes∏anie rysunku skierowane by∏o jednak do chiƒskiego spo∏eczeƒstwa. Mówi∏o: Patrzcie, Europejczycy chcà po˝yczaç nasze pieniàdze, by dalej ˝yç hulaszczo na nasz koszt. Sprawami Azji, a szczególnie Chin, zajmuje si´ w Polsce m.in. Centrum Studiów Polska – Azja. CSPA ma swà stron´ internetowà, do której mam wiele zastrze˝eƒ, ale mimo to polecam jà, jako jedno z cenniejszych êróde∏ o sprawach Azji, a zw∏aszcza Chin. Na stronie CSPA ukaza∏ si´ 20 czerwca br. artyku∏ Anny Korneszczuk, zatytu∏owany „Koniec dolce vita dla obcokrajowców w Pekinie?” Dowiadujemy si´ z niego, ˝e chiƒski smok nie patrzy ju˝ na bia∏ych przez palce. Pojawi∏o si´ ostatnio w Chinach okreÊlenie „baise laji”, czyli „bia∏e Êmieci” – hulacy, nicponie i lenie. To przeciwieƒstwo cnotliwych, roztropnych i zapracowanych Chiƒczyków. Anna Korneszczuk wyjaÊnia, ˝e wielkie znaczenie dla utwierdzenia tego stereotypowego wizerunku obcokrajowców w Chinach mia∏o wydarzenie z 8 maja br. Pewien Brytyjczyk usi∏owa∏ zgwa∏ciç m∏odà Chink´. Przypadkowi przechodnie ci´˝ko go pobili i wezwali policj´. Nagrane telefonem zdarzenie dosta∏o si´ do internetu i wybuch∏a forumowa burza pod has∏em „Wykopiemy wasze ty∏ki z Chin!” Atmosfer´ niech´ci do bia∏ych podgrza∏ dodatkowo incydent z udzia∏em rosyjskiego wiolonczelisty Pekiƒskiej Orkie- KLEPKA 4 stry Symfonicznej, którego nagrano w pociàgu, jak trzyma nogi oparte o zag∏ówek fotela siedzàcej przed nim Chinki, a upomniany przez nià obra˝a jà chiƒskimi wulgaryzmami. Rosjanina wylano natychmiast z orkiestry, ale filmik nadal krà˝y w sieci, wzbudzajàc oburzenie chiƒskich internautów. Spotka∏em si´ z forumowà opinià, ˝e niedosz∏y brytyjski gwa∏ciciel by∏ Pakistaƒczykim z brytyjskim paszportem, ˝e do Chin przyje˝d˝a co roku ponad 50 mln ludzi i trudno oczekiwaç, by wszyscy byli kryszta∏owi, a ponadto w tym samym czasie pewien Chiƒczyk zgwa∏ci∏ w Szkocji miejscowà kobiet´. MyÊl´, ˝e ten forumowicz robi b∏àd, a chocia˝ artyku∏ Anny Korneszczuk jest bardzo dobry, to i ona tego jednego b∏´du nie unikn´∏a. Kampania przeciw „bia∏ym Êmieciom” dojrzewa∏a od dawna a incydenty z Brytyjczykiem i Rosjaninem to zapewne tylko preteksty. W innych okolicznoÊciach uznano by je za niewarte najmniejszej uwagi. Polityka paƒstwa powinna jednak wspó∏graç z opinià publicznà. Reakcja forumowiczów pokazuje wi´c chyba, jaki b´dzie kierunek w polityce Chin wzgl´dem UE i USA oraz wzgl´dem Europejczyków i Amerykanów. Wed∏ug mnie Europejczycy i Amerykanie b´dà mogli nadal liczyç na prac´ w Chinach, ale na prac´ takà samà jak Chiƒczycy i za te same pieniàdze (w przypadku fachowców, nie sà one wcale z∏e). B´dà te˝ w Chinach szanowani, ale tylko wtedy, gdy b´dà pracowici, przestrzegajàcy przepisów i obyczajów oraz uprzejmi wobec innych. Nie b´dà jednak ˝adnymi „Êwi´tymi krowami”. Ta epoka ju˝ si´ koƒczy. Tak˝e w przypadku USA i UE chiƒski przekaz wydaje mi si´ czytelny. Zarówno w USA jak i w UE powsta∏y pot´˝ne armie darmozjadów, które nie wykonujà ˝adnej po˝ytecznej pracy, ale usadowi∏y si´ przy korytach. Chiny nie majà w zwyczaju narzucaç swego modelu innym, jednak nie sà ju˝ dziÊ sk∏onne finansowaç darmozjadów w USA i UE. JeÊli spo∏eczeƒstwa USA i UE b´dà chcia∏y utrzymywaç swych darmozjadów, Chiny uszanujà ten wybór. Nie wierz´ jednak, by Chiny zgodzi∏y si´ mieç ich nadal na swoim utrzymaniu, przez nieustanne po˝yczanie USA i UE pieni´dzy. Na zakoƒczenie wróc´ jeszcze do Adama Machaja, który na swym blogu porówna∏ UE i USA do „ga∏´zi która jest ju˝ spróchnia∏a i w ka˝dej chwili mo˝e si´ z∏amaç”. CoÊ jest w tym porównaniu. Ca∏y Êwiat jest jak wielkie, pi´knie rozwijajàce si´ drzewo, które ma jednak jeden próchniejàcy konar. Nasze media przekonujà nas, ˝e ten próchniejàcy konar, to w∏aÊnie ca∏e drzewo. Tak jednak nie jest. Piotr Badura Zagadka rozwiàzana W „Beczce” nr 4(261) z marca br. pan Romuald Kulik prosi∏ o pomoc w ustaleniu, jakiego miejsca dotyczy archiwalne zdj´cie (u góry z lewej), które wykona∏ opolski fotograf Max Glauer, zmar∏y w 1935. Na zdj´ciu pokazany jest „Gasthaus – M. Sdzuj”. DziÊ ju˝ wiemy gdzie to jest. Pan Andrzej, wspó∏pracujàcy ze stronà fotopolska.eu przys∏a∏ nam mejla o treÊci: „Przeje˝d˝a∏em dziÊ przez Chrzowice. Byç mo˝e obiekt przy ul. Opolskiej 6 jest tym szukanym.” Pan Andrzej po- da∏ nam te˝ link do zamieszczonego na stronie fotopolska.eu zdj´cia z Chrzowic. ZamieÊciliÊmy je u góry po prawej. Ju˝ na pierwszy rzut oka widaç du˝e podobieƒstwo nie tylko pierwszoplanowego budynku, ale te˝ tego na drugim planie. Dla pewnoÊci zatelefonowaliÊmy jednak do Chrzowic. So∏tys Leonhard Wotzka potwierdzi∏ nam, ˝e przed wojnà Sdzuj prowadzi∏ gospod´ w Chrzowicach i jest to w∏aÊnie ten obiekt, którego zdj´cie wykona∏ pan Andrzej. Tym, którzy nie wiedzà, gdzie sà Chrzowice, wyjaÊniamy, ˝e gdyby przejÊç przez jaz i Êluz´ w Groszowicach, to na drugim brzegu Odry trafi si´ zaraz na Chrzowice. Strza∏ w dziesiàtk´ – dla Bartusia W sobot´ 14 lipca o godz. 19:00 na Strzelnicy Sportowej w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej (w pobli˝u stacji PKP w Je∏owej) rozpocznie si´ impreza charytatywna „Rockowy strza∏ w dziesiàtk´ – Dla Bartusia”. Wst´p kosztuje 5 z∏ od osoby. Jak nas poinformowali organizatorzy imprezy, op∏aty za wst´p b´dà w ca∏oÊci przekazane dla Bartka Kurhofera z Je∏owej, któremu w wyniku ci´˝kiej sepsy amputowano i ràczki, i nó˝ki. W ca∏oÊci dla Bartka przekazane b´dà te˝ wszystkie dochody z loterii fantowej, towarzyszàcej imprezie. Sponsorami jej nagród sà lokalni przedsi´biorcy. Ponadto na leczenie Bartka przekazana b´dzie ca∏oÊç pieni´dzy z dodatkowej zbiórki. Zespo∏y wyst´pujàce na imprezie oraz Dj b´dà graç charytatywnie. Poni˝ej przes∏ane nam przez organizatorów imprezy informacje o kapelach bioràcych w niej udzia∏ oraz planowany jej przebieg. Fort anio∏a Trio grajàce rock progresywny powsta∏o w 2010 roku w Dàbrówce ¸ubiaƒskiej. W jego sk∏ad wesz∏o dwóch muzyków tworzàcy kiedyÊ znany doom/gothic metalowy zespó∏ SIRRAH, majàcy w swym dorobku dwie p∏yty wydane w kraju i za granicà. Fort anio∏a swà muzyk´ okreÊla, jako rock/metal progresywny, a teksty poruszajà swoiÊcie rozumianà tematyk´ religijnà i duchowà. W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Roger Trela – wokal, gitara; Krzysztof Majecki – gitara basowa oraz Sebastian Dworakowski – perkusja. Zespó∏ ma stron´ internetowà: www.fortaniola.com Dj Riko Dj Riko – Ryszard Milczarek- To on po koncertach kapel rockowych b´dzie bawi∏ muzykà klubowà publicznoÊç zgromadzonà na imprezie. NoRecall Kapela grajàca pop rock powsta∏a w 2005 roku w Opolu. Zespó∏ ma na swym koncie sporo udanych koncertów w województwie opolskim i poza jego granicami (dolnoÊlàskie, wielkopolskie). Zespó∏ wykonuje utwory autorskie. Ciekawostkà jest fakt, i˝ na koncercie charytatywnym na perkusyjnym tronie usiàdzie i zagra 11-letnia perkusistka Wiktoria Nowak. PRODUCENT OKIEN I DRZWI Z PCV C E N Y P R O S T O O D P R O D U C E N TA ❏ gwarantowana wysoka jakoÊç wykonania ❏ rozwiàzania konstrukcyjne do ka˝dego obiektu Dobrzeƒ Ma∏y ❏ estetyka i trwa∏oÊç na wiele lat ul. Krótka 3 SPRZEDA˚ RATALNA!!! e-mail: [email protected] www.domix-p.opole.pl czynne 8.00-17.00 tel. 77 440-42-13 W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Karolina Tarara – wokal; Pawe∏ ˚y∏ka – gitara prowadzàca; Tomasz Krawiec – gitara solowa; Marek Ko∏odziej – gitara basowa oraz Wiktoria Nowak – perkusja. F.a.i.t.h. Poczàtki F.a.i.t.h. to rok 2003. Grajàcy rocka m∏ody zespó∏ z Ozimka stawia na gitarowe brzmienie. W 2007 roku F.a.i.t.h. zaj´∏o II miejsce na Przeglàdzie Zespo∏ów Rockowych w Ozimku. Otrzyma∏o te˝ nagrod´ publicznoÊci na Rocktime 2007. W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Marcin Baron – wokal; Grzegorz Kowalczyk – gitara; S∏awek Stemplewski – gitara; Marcin Adamski – bas oraz Janusz Toborek – perkusja Planowany przebieg imprezy: godz. 19 – konferansjer przybli˝y tematyk´ imprezy godz. 20 – start koncertów rockowych z udzia∏em w/w kapel godz. 23 – poczàtek zabawy, którà do bia∏ego rana poprowadzi Dj Riko. Podczas ca∏ej imprezy czynny b´dzie bufet (grill, napoje). Organizatorami imprezy sà Sebastian Dworakowski i Ryszard Milczarek a loterii fantowej Nikola Kobsik i Patrycja Kansy. US¸UGI PROTETYCZNE � wykonywanie uzupe∏nieƒ protetycznych � ekspresowa naprawa protez Czynne codziennie od 11.00 do 17.00 tel. 77 44-18-488, ca∏odobowy 501-363-342 Opole, ul. 1 Maja 15 – oficyna, wejÊcie bramà naprzeciw przystanku MZK przy dworcu PKS rabaty – raty – rachunki – kosztorysy KLEPKA 6 Bank z ¸ubnian w Kup Od niedawna w Kup (gmina Dobrzeƒ Wielki) dzia∏a placówka Banku Spó∏dzielczego w ¸ubnianach. Jest to tzw. Punkt Obs∏ugi Klienta. Placówka jest czynna w poniedzia∏ki, Êrody i piàtki od godz. 8:15 do godz. 16:00, ale przez ca∏à dob´ i wszystkie dni tygodnia czynny jest bankomat, który umieszczono na zewnàtrz. Placówka banku znajduje si´ w budynku mieszczàcym sklep Miszmasz. Pokazuje to zdj´cie obok. Bankomat jest z prawej strony zdj´cia. Kup nie jest mo˝e szczególnie du˝à wsià, ale do ma∏ych te˝ nie nale˝y. Wa˝ne jest jednak, ˝e w Kup dzia∏ajà np. du˝y szpital, nadleÊnictwo, czy zespó∏ szkó∏ z gimnazjum. To sà wszystko du˝e zak∏ady pracy, a szpital to te˝ pacjenci i odwiedzajàcy ich. Taka wieÊ powinna mieç bankomat i dziÊ ju˝ go ma. Interesujàce jest, ˝e bankomat w Kup zainstalowa∏ Bank Spó∏dzielczy z ¸ubnian. Wprawdzie ka˝dy bank mo˝e dzia∏aç gdzie chce, ale bank z ¸ubnian kojarzony jest z gminami ¸ubniany, Murów i Turawa, a z gminami Dobrzeƒ Wielki i Popielów kojarzony jest Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim. Mog∏oby si´ wydawaç naturalne, ˝e bankomat w Kup zainstaluje bank z Dobrzenia Wielkiego. Sta∏o si´ jednak inaczej. Stan na dziÊ jest taki, ˝e Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim ma trzy swoje bankomaty (Dobrzeƒ Wielki, Czarnowàsy i Popielów) a Bank Spó∏dzielczy w ¸ubnianach ma bankomatów szeÊç (¸ubniany, Turawa, Murów, Stare Budkowice, Kup i Szczedrzyk). Warto zwróciç uwag´, ˝e Szczedrzyk, to ju˝ gmina Ozimek, kojarzona raczej z Bankiem Spó∏dzielczym z LeÊnicy. Ciekawe wydaje si´ porównanie liczby placówek, które majà banki z Dobrzenia Wielkiego i ¸ubnian: – Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim ma oprócz centrali cztery placówki, dwa oddzia∏y (Popielów i Opole) i dwa POK–i (ChróÊcice i Czarnowàsy); – Bank Spó∏dzielczy w ¸ubnianach ma dwanaÊcie placówek (oprócz centrali). Sà to POK-i (cztery w Opolu i po jednym w Turawie, Osowcu, Kad∏ubie Turawskim, Murowie, Starych Budkowicach, Je∏owej, Kup i Szczedrzyku). Trudno nie oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e gdy chodzi o zwyk∏ych klientów, to ∏ubniaƒski bank jest jakby bardziej ekspansywny. (Pb) „Kropka nad i” do Êluzy Opole Kolejne archiwalne zdj´cie, niestety gorsze, bo gazetowej jakoÊci, to ilustracja z opracowania dotyczàcego opolskiej gospodarki poczàtku lat trzydziestych XX wieku. Nie ma na nim Êluzy Opole (jest poza kadrem od do∏u) ale jazz biegnàcy od Êluzy do cypla wyspy Pasieka widaç. Widaç te˝ wlot do kana∏u M∏ynówka po drugiej stronie cypla i znajdujàce si´ tam spi´trzenie wodne. Na zdj´ciu sà tak˝e mniejsze i wi´ksze ∏odzie, cumujàce przy cyplu Pasieki. Centralna cz´Êç fotografii, za M∏ynówkà, to kompleks przemys∏owy. Widzimy cementowni´, o której w przysz∏oÊci b´dzie wi´cej, ale ju˝ tym razem wypada coÊ nadmieniç. Powsta∏a ona w 1857 roku za sprawà Towarzystwa Akcyjnego Fabryk Cementu Portlandzkiego w Hamburgu („Portland-Cementfabrik-Aktien-Gesellschaft in Hamburg”). Towarzystwo zosta∏o utworzone specjalnie dla wybudowania tej w∏aÊnie cementowni. Utworzy∏o je szeÊciu znaczàcych hamburczyków i jeden tutejszy, z Katowic, którym by∏ Królewski Pruski Tajny Radca Komisaryczny Grundmann (Der Königl. Preuss. Geh. Kommissionsrath Herr Grundmann). Nie oby∏o si´ bez oporów ze strony pruskiego ministerstwa handlu, wed∏ug którego sk∏ad 6:1 na korzyÊç zagranicy powoduje, ˝e zysk dla Opola nie wydaje si´ pewny. Towarzystwo by∏o bardzo przedsi´biorcze. Jeszcze nie mia∏o pozwolenia na budow´ a ju˝ jeden z jego sk∏adu naby∏ teren o ∏àcznej powierzchni 28 mórg wraz z domem od obywatela Biasa. Teren rozciàga∏ si´ od kana∏u M∏ynówka (Mühlgraben) do oszaru we w∏adaniu górnoÊlàskiej kolei ˝elaznej („Oberschlesische Eisenbahn”) i od rejonu dworca kolejowego (poza kadrem zdj´cia z lewej) po obecnà ulic´ Struga (wtedy Bolkostrasse). Od momentu, gdy w 1843 roku dotar∏a do Opola kolej (od strony Wroc∏awia) omawiany teren by∏ wprost skazany na „kop rozwojowy”. By∏a tu ˝eglowna rzeka, kolej a na g∏´bokoÊç sztychu ∏opaty margiel. Hamburskie agendy handlowe, przemys∏owe, morskie itp., zawsze obecne w Opolu, nie mog∏y tego nie zauwa˝yç i w odró˝nieniu od miejscowych, dysponujàc nieporównywalnie wi´kszym kapita∏em, zdolne by∏y do wielkich przedsi´wzi´ç. Wybudowana cementownia przynosi∏a jednak rokrocznie straty. W tej sytuacji Grundmann zaproponowa∏ reszcie udzia∏owców, ˝e odkupi od nich udzia∏y i tak si´ te˝ sta∏o przy pe∏nej ich aprobacie. Cementownia Grundmanna wkrótce sta∏a si´ dochodowa, ale po pewnym czasie, pewnie z racji podesz∏ego wieku w∏aÊciciela, znów zmieni∏a form´ na spó∏k´ akcyjnà. Tym razem jednak udzia∏owcami byli tutejsi. Po tej zmianie nazywa∏a si´: Oppelner Portland-Cement-Fabriken (vorm. F. M. Grundmann), czyli: Opolskie Fabryki Cementu Portlandzkiego (wczeÊniej F. M. Grundmann). Z czasem to si´ jeszcze zmienia∏o, bo te˝ cementowni w okolicy przyby∏o, a wszystkie blisko rzeki Odry i szlaków kolejowych. Józef Moczko -Êwierklanin KLEPKA 7 Przekwit∏a Opolszczyzna? Jerzy Gorzelik, cz∏onek zarzàdu woj. Êlàskiego i przewodniczàcy Ruchu Autonomii Âlàska, rozpoczà∏ dyskusj´ na temat zmiany granic woj. opolskiego. Poniewa˝ pomys∏ zmierza do likwidacji naszego województwa, musia∏ wywo∏aç ostre reakcje ze strony polityków i ludzi mediów, czyli tych, którzy by na tym najwi´cej stracili. Broƒmy swego W∏àczenie cz´Êci naszego województwa do woj. Êlàskiego, a tym samym stworzenie silnego regionu górnoÊlàskiego – ze wzgl´dów demograficznych, gospodarczych, spo∏ecznych i kulturowych – dla wielu ludzi jest uzasadnione. Godzi to jednak w interesy naszej lokalnej klasy politycznej, samorzàdowej i urz´dniczej. W du˝ym Êlàskim regionie skoƒczy∏aby si´ wi´kszoÊç synekur, a ludziom, dla których polityka jest êród∏em utrzymania by∏oby trudniej funkcjonowaç albo w ogóle nie by∏oby dla nich miejsca. To absolutnie nie powinno byç przes∏ankà do obrony naszego województwa, a jednak jest, i to podstawowà. Likwidacja województwa to przecie˝ nie tylko mniejsze dotacje ze strony paƒstwa i UE, ale przede wszystkim utrata tysi´cy miejsc pracy, co znaczàco zmniejszy∏oby si∏´ nabywczà ludnoÊci. To z kolei przek∏ada si´ na zmniejszenie popytu na wszelkie us∏ugi, zwi´ksza bezrobocie i powoduje kryzys stanu Êredniego, który w ka˝dej spo∏ecznoÊci jest motorem rozwoju. Tak wi´c broniàc „swoich”, bronimy tak˝e swego interesu – przynajmniej do czasu. Has∏o „Kwitnàce Opolskie” nie rajcuje ju˝ nawet jego autorów. Marsza∏ek Józef Sebesta poszukuje sensownych rozwiàzaƒ dla regionu. Jednak te, które nam przedstawia, wymagajà du˝ych nak∏adów finansowych. Poniewa˝ na wzrost wp∏ywów z podatku dochodowego od osób prawnych nie mo˝na liczyç, pieniàdze na programy ratunkowe marsza∏ek zamierza pozyskaç od paƒstwa i UE. Je˝eli to si´ nie uda, staniemy przed dylematem: zgodziç si´ na reform´ administracyjnà, czy na wzrost naszych podatków. Do wi´kszych obcià˝eƒ podatkowych raczej nikt nas nie przekona. Czy zatem pozostaje nam wyra˝enie zgody na reform´ administracyjnà? Opolscy politycy protestujà przeciwko takiemu rozwiàzaniu, ale si∏a ich argumentów pozostawia wiele do ˝yczenia. Nie obronimy regionu prymitywnym sloganem: „R´ce precz od województwa opolskiego”, który g∏osi pose∏ S∏awomir K∏osowski. To by∏y pi´kne dni Mo˝e by warto wróciç do argumentów OKOP-u, które przesàdzi∏y o pozostaniu województwa opolskiego na administracyjnej mapie Polski. MyÊl´, ˝e tamte idee powinny nam przyÊwiecaç tak˝e dziÊ. Mo˝e z mojej strony jest to oznakà sentymentu za przesz∏oÊcià, ale obrona Opolszczyzny w 1998 zawsze b´dzie mi si´ kojarzy∏a ze s∏owami refrenu Êpiewanej przez Halin´ Kunickà piosenki: „To by∏y pi´kne dni, po prostu pi´kne dni, nie zna ju˝ dziÊ kalendarz takich dat”. W walce o prawo bytu naszego regionu przyÊwieca∏a nam idea regionalizmu. Wówczas to chyba nie do wszystkich dociera∏o, a przecie˝ regionalizm to obrona przed centralizacjà ˝ycia spo∏ecznopolitycznego i ochrona w∏asnej to˝samoÊci i ÊwiadomoÊci narodowej. Regionalizm jest wyrazem walki z hegemonià paƒstwa i oznakà dojrza∏ej demokracji. Opiera si´ nie tylko na przes∏ankach ekonomicznych czy demograficznych, równorz´dnà rol´ odgrywa tu poczucie to˝samoÊci. Podnoszàc nasze g∏ówne atuty: obywatelskà dojrza∏oÊç, wielokulturowà to˝samoÊç i ˝yczenie bycia razem w jednym „autonomicznym” regionie, my: Âlàzacy, Niemcy i Polacy przeciwstawiliÊmy hegemonii paƒstwa pozytywne cechy naszego specyficznego regionalizmu. WygraliÊmy naszà spraw´, ale ciàgle mamy k∏opoty z wyborem charyzmatycznych przywódców. Janusz Wójcik – za∏o˝yciel i szef OKOP, w przyp∏ywie szczeroÊci mówi∏: „Rzàdzà nami ciep∏e misie”. Po dziesi´ciu latach istnienia województwa refleksyjnie dopowiedzia∏: „Jestem dumny z tego, ˝e wymyÊli∏em i za∏o˝y∏em OKOP, ale jak patrz´ na nasz region dziÊ, zaczynam si´ baç, czy nie oszukaliÊmy wtedy ludzi”. Wójcik nie musi si´ martwiç; przed czternastu laty nikogo nie oszukaliÊmy, to my jesteÊmy dziÊ oszukiwani. Opolszczyzna na naszych oczach przekwita. Nie potrzeba czekaç na owoce, by poznaç jej bolàczki – zapomniano o wartoÊciach, którymi kierowali si´ obroƒcy województwa. Marsza∏ek Sebesta krytykuje Jerzego Gorzelika – cz∏owieka postrzeganego jako odwa˝nego obroƒc´ Êlàskich wartoÊci, a sam opolskich wartoÊci jakby nie dostrzega. W d∏ugiej rozmowie z redaktorem Zyzikiem („NTO” z 22.06.2012) krytykuje RAÂ, opowiada o gospodarce i demografii, ale w ogóle nie wspomina o wi´zach spo∏eczno-kulturo- KLEPKA 8 wych, ∏àczàcych mieszkaƒców województwa. Z wywiadu wy∏ania si´ obraz pragmatycznego urz´dnika, który jakby zapomina, ˝e nie samym chlebem cz∏owiek ˝yje. Nie dajmy si´ podzieliç Marsza∏ek Sebesta patrzy na RA jak na politycznego adwersarza, nie uwa˝a go za partnera do powa˝nych rozmów i nie zamierza wi´cej z tà organizacjà dyskutowaç. Gdyby Sebesta by∏ zwyk∏ym politykiem, to mo˝na by jego postaw´ zrozumieç, ale jest gospodarzem Âlàska Opolskiego, którego wielu rdzennych mieszkaƒców to cz∏onkowie i sympatycy RAÂ. Marsza∏ek zdaje si´ podzielaç stanowisko tej cz´Êci polskich elit, która akceptuje wspó∏˝ycie z Niemcami i tà grupà Âlàzaków, których uda∏o si´ zasymilowaç. Tymczasem, to ci, którzy przybyli na Âlàsk powinni si´ zasymilowaç z autochtonami, bo tylko wtedy uda si´ zachowaç i piel´gnowaç to, co jeszcze ze Êlàskich wartoÊci zosta∏o. Razem te˝ lepiej moglibyÊmy zadbaç o wielkie historyczne dziedzictwo kulturowe Âlàska, wynikajàce z przynale˝noÊci Êlàskiego narodu w jego dziejach do ró˝nych paƒstw. ˚ycie pokazuje, ˝e nie jest to ∏atwe. Przybysze wolà, by Âlàsk Opolski – na podobieƒstwo Kielecczyzny czy Lubelszczyzny – sta∏ si´ jedynie Opolszczyznà, by∏by wtedy dla nich bardziej swojski. Âlàsk i cz´Êç jego rdzennych mieszkaƒców by∏ i jest nadal przedmiotem nieskrywanej irytacji polskich przywódców. Nie rozumia∏ go i niepochlebnie si´ o nim wyra˝a∏ marsza∏ek Józef Pi∏sudski. Teraz nie rozumie go prezydent Bronis∏aw Komorowski, który w stosunku do cz´Êci Âlàzaków nie wykazuje cienia empatii. Z za˝enowaniem s∏ucha si´ jego wypowiedzi w kwestiach ÊlàskoÊci. Z∏à atmosfer´ wokó∏ Âlàska mogà zmieniç jedynie Êlàscy wyborcy. Aby przebudziç polskie elity polityczne, muszà si´ przebudziç sami, a nie, jak dotàd – bezkrytycznie g∏osowaç na „telewizor”, który im podpowiada Platform´. Bardzo dobre dla autochtonów wyniki spisu powszechnego zosta∏y skomentowane jako „wielki dzieƒ koƒca dupowatoÊci Âlàzaków”. Uwa˝am, ˝e taki komentarz b´dzie zasadny dopiero wtedy, kiedy wyniki spisu zostanà przez Âlàzaków i Niemców potwierdzone w przysz∏ych wyborach samorzàdowych i parlamentarnych. Mamy rozum i serce, które nam mówià, ˝e Âlàsk jest naszà Macierzà, Ojcowiznà i wspólnym dobrem. Zacznijmy si´ szanowaç, a co najwa˝niejsze – nie dajmy si´ podzieliç. Razem ∏atwiej nam b´dzie zadbaç, by Opolszczyzna nam nie przekwit∏a. Bernard Sojka Dni Âwierkli 2012 Ju˝ nied∏ugo, bo 28-29 lipca, odb´dà si´ „Dni Âwierkli 2012”, na których jak co roku wiele b´dzie atrakcji. W sobot´ na sportowo, estradowo, biesiadnie i z zabawà. W niedziel´ dodatkowo zaj´cia zr´cznoÊciowe dla wszystkich, „kabarety”, coÊ z weso∏ego miasteczka a przy tym wszystkim, jak zawsze „Niespodzianka dla ka˝dego”. B´dzie te˝ coÊ dla och∏ody i pokrzepienia przez ca∏y dwudniowy festyn. Organizatorzy zapraszajà Euro ze strefy kibica Wyczekiwane latami, miesiàcami, tygodniami Euro 2012 nadesz∏o. By∏o z nami wsz´dzie, w domu, w pracy, na ulicy, w sklepie, w szkole i przed koÊcio∏em. Niewielu oglàda∏o zmagania pi∏karzy na stadionach. Wszyscy chcieli, ale si´ nie da∏o, wi´c przynajmniej w podobnym t∏umie, jakby tu˝ obok, w strefie kibica, dobrze by∏o byç. Stref takich sporo ˝y∏o pi∏kà, gromadzàc tych, co im telewizor nie wystarcza. G∏oÊno ˝y∏o. Nawet daleko od stadionu, w ma∏ych miejscowoÊciach. Na zdj´ciu strefa kibica w Âwierkli. A teraz trzeba ˝yç bez Euro. Ale jak? Józef Moczko – Êwierklanin Dobrze im si´ Êpiewa Chór, a w∏aÊciwie ma∏a schola, powsta∏a dzi´ki wykszta∏conym w Êwierklaƒskiej wspólnocie relacjom towarzyskim, które wspó∏grajà z wenà ks. Franciszka Lehnerta, wyzwalajàcà ch´ç dzia∏ania i wspó∏dzia∏ania nie tylko w tej kwestii. Chór uczestniczy w co bardziej odÊwi´tnych Mszach Âwi´tych i Eucharystiach. Przydaje im sporo swymi pieÊniami. Za jego sprawà w koÊciele jest po prostu milej i podnioÊlej. Jak mówi organistka El˝bieta Joniec, gdy panie podj´∏y decyzj´, to sporo çwiczy∏y, nim w pierwszà niedziel´ postnà – 26 lutego br. zaÊpiewa∏y wspólnie w koÊciele na Mszy Âwi´tej. Majà próby i co jakiÊ czas to, co opanowa∏y, s∏ychaç na kolejnej uroczystoÊci koÊcielnej. Lepiej by sz∏o, gdyby do∏àczyli te˝ jacyÊ m´˝czyêni. Wiadomo, Êpiew na g∏osy, to wi´ksze mo˝liwoÊci. Póki co jest 10-12 paƒ. Nie uwa˝ajà si´ ani za chór, ani za schol´. Po prostu jakoÊ tak dobrze im si´ razem Êpiewa. A we wsi i tak mówià ˝e: „Âwierkle znowu majà chór”. Oby tak zosta∏o. Na górnym zdj´ciu próba a na dolnym wyst´p podczas odpustu w Âwierkli, w koÊciele p.w. Niepokalanego Serca NMP. Józef Moczko – Êwierklanin W sobot´ 9 czerwca w Dobrzeniu Ma∏ym obok stra˝y odby∏a si´ kolejna „Gie∏da staroci i nie tylko” (zdj´cie u do∏u). Gie∏dy organizowane sà w drugie soboty miesiàca, wi´c najbli˝sza przypadnie 14 lipca. Organizatorzy zapraszajà. OFERUJEMY: „SCHODY – LUBDA” Henryk Lubda NOWE SIOŁKOWICE, ul. PIASKOWA 12 tel. 77 427-57-20 kom. 603-634-177 www.lubda.pl 45-040 OPOLE Plac Kopernika nr 13 telefony: 77 474-68-08 77 474-89-26 www.worksupport.pl KLEPKA 9 – LEGALNÑ PRAC¢ W HOLANDII – WYSOKIE ZAROBKI – UBEZPIECZENIE – ZAKWATEROWANIE C er tyf ik a t nr 273 e-mail: [email protected] INFORMACJE Magia Cyrku – 2012 W dniach 23-24 czerwca w hali sportowej Zespo∏u Szkó∏ w Dobrzeniu Wielkim odby∏ si´ IV Ogólnopolski Dzieci´co-M∏odzie˝owy Festiwal Sztuki Cyrkowej „Magia Cyrku” 2012. Jego uroczystego otwarcia dokona∏ Wójt Gminy Dobrzeƒ Wielki, pan Henryk Wróbel. Na festiwal zg∏osi∏o si´ siedem zespo∏ów cyrkowych, 75 dziewczàt i ch∏opców z odleg∏ych stron Polski, mi´dzy innymi z Krakowa, Zakopanego, Zaliszcza ko∏o Parczewa (woj. lubelskie), Piotrkowa Trybunalskiego, Woli Krzysztoporskiej ko∏o Piotrkowa Trybunalskiego, Podgórzyna ko∏o Jeleniej Góry oraz Leszna ko∏o Poznania. Dobrzeƒ Wielki reprezentowa∏a grupa „Cudaki” w sk∏adzie: Kamil Sowa, ¸ukasz Rossa, Szymon Ciszek, Mateusz Miewda- LOKALNE Z GMINY na, Kacper K∏obuc, Karolina Nartowska, Beniamin Piechota i Krzysztof Riewold. Grand Prix Festiwalu zdobyli akrobaci, duet mieszany – Kamil Witkowski i Anna Koszela z Woli Krzysztoporskiej. I miejsce w kategorii akrobatyka zdoby∏ duet „Akrobatyka na stoliku” w sk∏adzie Roksana Gargu∏a i Oliwia Baranow z Podgórzyna. I miejsce w kategorii ogólnocyrkowej zdoby∏ za taniec „Krakowiak” zespó∏ monocyklistów z Podgórzyna. Wystàpi∏ on w sk∏adzie: Agata Przygródzka, Zuzanna Waniczek, Julia Janulewicz, Julia Juêwik, Maciej Doroszuk, Dawid Woêniak, Patryk Mokanek i Patryk Sarota. Tegoroczny Festiwal w Dobrzeniu Wielkim cechowa∏ si´ wysokim poziomem prezentacji, co stwierdzali widzowie i sami wykonawcy. Z roku na rok przyje˝d˝ajà do Niepokój w ChróÊcicach Niepokój mieszaƒców ChróÊcic z okolicy skrzy˝owania ulic Kopiec i Dàbrowa wzbudzi∏y ha∏dy, wcià˝ powi´kszajàce si´ na jednej z tamtejszych dzia∏ek. Prosili nas o jakàÊ interwencj´ w sprawie, jak to nazwali, „Êmieci”. ObejrzeliÊmy ha∏dy. Nie sprawia∏y wra˝enia Êmieci. To raczej materia∏ u˝ytkowy typu ziemia, gruz. Na wszelki wypadek ustaliliÊmy jednak czyj on jest. W∏aÊciciela zapytaliÊmy o szczegó∏y. Pan Ryszard Kociok, bo to jego materia∏, zapewni∏ nas, ˝e dobrze oceniliÊmy. Nie sà to Êmieci, ale materia∏ u˝ytkowy, który na dodatek do koƒca roku zniknie z tego miejsca, bo planowana jest tam budowa. Mamy nadziej´, ˝e ta informacja uspokoi zaniepokojonych mieszkaƒców. DOBRZE¡ nas silniejsze, doskonalsze technicznie, bogatsze kostiumowo i bardziej u∏o˝one choreograficznie numery cyrkowe. GoÊçmi specjalnymi na festiwalu byli zawodowi artyÊci cyrkowi: Pani Gra˝yna Li-uFa iluzjonistka, która pe∏ni∏a równie˝ rol´ jurora, oraz Piotr Tomczak, ˝ongler – akrobata, który pe∏ni∏ rol´ konferansjera i jurora. Zamkni´cia Festiwalu dokona∏a Wójt Gminy Pani Irena Weber. „Cudaki” z Gminnego OÊrodka Kultury zaprezentowa∏y si´ w ˝onglerce pi∏eczkami i maczugami oraz diabolo. Choç nie zdoby∏y g∏ównych trofeów, zaprezentowa∏y si´ znakomicie, jak na bardzo krótki okres ich treningów. Prezentujàcy si´ cz∏onkowie grupy sà bardzo dobrze zapowiadajàcà si´ bliskà przysz∏oÊcià grupy „Cudaki”. Zapraszamy za rok na V ju˝ Festiwal Sztuki Cyrkowej. Gra˝yna Chmielowicz Gminne przetargi ✜ W przetargu na remont „starej szko∏y” w Borkach za najkorzystniejszà uzna∏a gmina ofert´ firmy Wekon z ChróÊcic, która zaoferowa∏a wykonanie zadania za oko∏o 372 tys. z∏otych. O zlecenie na to zadanie stara∏y si´ jeszcze dwie inne firmy (z Lewina Brzeskiego i z Olesna). ✜ W przetargu na budow´ oÊwietlenia ulicznego dla dróg w gminie Dobrzeƒ Wielki o ∏àcznej d∏ugoÊci oko∏o 2030 metrów za najkorzystniejszà uznano ofert´ przedsi´biorstwa Adrel z Brzegu. Zaoferowa∏o ono wykonanie zadania za oko∏o 317 tys. z∏otych. Do przetargu zg∏osi∏o si´ te˝ pi´ç innych firm (dwie z Opola i po jednej z Brzegu, Krapkowic i K´pna). MEBLE NA WYMIAR www.giesa.pl kuchnie, sypialnie, ∏azienki, garderoby, szafy i inne Aran˝acja, pomiar i projekt w cenie mebli W ofercie Popielów, ul. Klasztorna 3 tak˝e Sklep – Dobrzeƒ Wielki ul. Namys∏owska 22 sprz´t AGD tel. 77 46-95-279, kom. 604-995-183 KLEPKA 10 INFORMACJE LOKALNE Z GMINY POPIELÓW Ju˝ wkrótce Nasz redakcyjny samochód jeêdzi tamt´dy doÊç rzadko, ale i tak by∏o to dla nas dokuczliwe. Wyobra˝amy sobie, jaki by∏ to problem dla je˝d˝àcych tam codziennie i dla mieszkajàcych przy Dworcowej. Tym wi´ksza zapewne ich radoÊç z zakoƒczonych niedawno prac. DziÊ jezdnia jest równa jak stó∏ (zdj´cie u góry po lewej) i równe sà te˝ chodniki. Daleko posuni´te wydajà si´ tak˝e pra- ce na budowie nowej stra˝nicy OSP w Popielowie (zdj´cie u góry po prawej). W warunkach przetargu termin zakoƒczenia wszystkich prac ustalony by∏ na 31 sierpnia 2012. To ju˝ wkrótce. Zakoƒczenie prac oznaczaç b´dzie tak˝e uporzàdkowanie otoczenia placu przed stra˝nicà. Gdy b´dzie to ju˝ zrobione, jadàcy Dworcowà b´dà mieç nie tylko eleganckà drog´, ale te˝ widok na nowiuteƒkà pi´knà stra˝nic´ OSP. Sio∏kowiczanki w Krakovanach Gmina Popielów nawiàza∏a kilka lat temu kontakty partnerskie z Krakovanami. W Krakovanach odbywa si´ Îupny Festival Kultury. Tegoroczny, szósty ju˝, zorganizowano w weekend 2324 czerwca. Do udzia∏u w nim zaproszono zespó∏ Sio∏kowiczanki. Nie by∏ to zresztà jedyny zespó∏ z Polski, bo do Krakovan zaproszono te˝ Zespó∏ PieÊni i Taƒca Tramblanka z Opoczna. Sio∏kowiczanki goÊci∏y w Krakovanach w dniach 22-24 czerwca. Zespó∏ wystàpi∏ na scenie zarówno w sobot´, jak i w niedziel´. Âpiewa∏ tak znane piosenki ludowe, jak np. „Posz∏a Karolinka do Gogolina”. PublicznoÊç przyj´∏a sio∏kowicki zespó∏ bardzo serdecznie. Wraz z Sio∏kowiczankami do Krakovan wybrali si´ przedstawiciele w∏adz gminy, w tym wójt Dionizy Duszyƒski i przewodniczàcy rady gminy Jerzy Kupczyk. Mia∏o to swój cel, bo festiwal stwarza∏ okazj´ do kontaktu w∏adz Popielowa i Krakovan oraz do uzgodnieƒ w sprawie poszerzenia wspó∏pracy. Omówiono np. mo˝liwoÊç zaproszenia na któryÊ z festynów gminy Popie- lów zespo∏u „Borovienka” a tak˝e mo˝liwoÊç wymiany m∏odzie˝y szkolnej. Wizyta Sio∏kowiczanek w Krakovanach nie ograniczy∏a si´ do samych tylko wyst´pów. Znalaz∏ si´ czas, by zwiedziç Krakovany, które majà swoje muzeum etnograficzne (zdj´cie z lewej u do∏u) ze zbiorami bogato haftowanych strojów ludowych oraz licznymi sprz´tami u˝ywanymi dawniej w rolnictwie i gospodarstwie domowym. Znalaz∏ si´ te˝ czas na wycieczk´ do pi´knych Pieszczan (zdj´cie z prawej u góry). Na stronie internetowej gminy znajduje si´ ilustrowana zdj´ciami relacja z wizyty w Krakovanach, którà polecamy. Zdj´cia przy tym tekÊcie sà jednymi z nich. Du˝ym utrudnieniem by∏ dla kierowców przez d∏ugi czas stan ulicy Dworcowej w Popielowie. Asfalt jezdni, poprzecinany w wielu miejscach w poprzek w zwiàzku z prowadzonymi robotami, mimo prowizorycznego zasypania i wyrównania wykopów i tak by∏ istnym torem przeszkód. Krakovany na S∏owacji to wieÊ liczàca nieco ponad 1,3 tys. mieszkaƒców, le˝àca zaledwie 5 km od powiatowego miasta Pieszczany. Liczàce 30 tys. mieszkaƒców Pieszczany sà uzdrowiskiem, obiecujàcym skutecznoÊç leczenia ju˝ swym herbem. W herbie Pieszczan jest bowiem ozdrowieniec ∏amiàcy niepotrzebnà mu ju˝ kul´. Pieszczany sà znane m.in. jako miejsce z najgor´tszym na S∏owacji êród∏em (woda ma ponad 68 stopni). OKR¢GOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW Popielów, ul. Szenwalda 39 A, tel. 77 427-56-90 do 92 – przeglàdy techniczne (rejestracja) wszystkich typów pojazdów – komputerowa diagnostyka silnika – remonty pojazdów – wymiana opon i szyb samochodowych Godziny otwarcia: 7.30 – 17.00 i w ka˝dà sobot´ od 8.00 do 13.00 MI¢DZYNARODOWY PRZEWÓZ OSÓB I TOWARÓW Marcin Nowok MARTI-TRANS, ul. Pokojska 3 46-083 Nowe Sio∏kowice KLEPKA 11 kom. 603 193 155 tel. 77 46-92-008 INFORMACJE LOKALNE Powitanie lata w Murowie W dniach 30 czerwca – 1lipca oby∏ si´ w Murowie festyn rodzinny „Powitanie lata". W sobot´ na dobry poczàtek odby∏a si´ zabawa taneczna, która trwa∏a do póênych godzin nocnych. W niedziel´ by∏o mnóstwo atrakcji dla m∏odszych i starszych. Odby∏y si´ pokazy stra˝ackie, pokazy taneczne, kabaretowe, aerobicu i rycerskie. Gwiazdà wieczoru by∏ wyst´p Dominiki i Janusza ˚y∏ka. Dzieci mog∏y si´ wyszaleç w weso∏ym miasteczku. Na- „Nowy” so∏tys Radomierowic W Êrod´ 4 lipca odby∏y si´ w Radomierowicach wybory nowego so∏tysa w zwiàzku z up∏ywem kadencji dotychczasowego, czyli pani Krystyny Matuszewskiej. Jako jedyny kandydat zg∏oszona zosta∏a... pani Krystyna Matuszewska. Wynik wyborów ∏atwo wi´c by∏o przewidzieç. W Radomierowicach jest wi´c „dwa w jednym” nowy so∏tys i wszystko po staremu. Pani Krystynie Matuszewskiej gratulujemy, bo ponowny wybór najlepiej dowodzi, ˝e mieszkaƒcy dobrze ocenili jej prac´ w minionej kadencji. Inny ni˝ w pozosta∏ych so∏ectwach termin up∏ywu kadencji so∏tysa Radomierowic wynika z faktu nietypowego terminu rozpocz´cia si´ zakoƒczonej w∏aÊnie kadencji, co z kolei by∏o wynikiem rezygnacji poprzedniego so∏tysa w Êrodku kadencji. JeÊli ju˝ mowa o Radomierowicach to lada moment przestanie tam istnieç oddzia∏ przedszkola w Zagwiêdziu. Rada gminy uchwali∏a, ˝e nastàpi to 31 sierpnia br. Oddzia∏ ten ju˝ od jakiegoÊ czasu istnia∏ tylko na papierze, ale teraz nie b´dzie go nawet na papierze. Z GMINY MURÓW st´pnie odby∏a si´ zabawa taneczna przy muzyce zespo∏u ONYX, która trwa∏a do pó∏nocy. Ka˝dy znalaz∏ dla siebie coÊ mi∏ego a dla mi∏oÊników pi∏ki no˝nej zorganizowana zosta∏a strefa kibica, gdzie mo˝na by∏o obejrzeç ostatni mecz na du˝ym ekranie. Organizatorzy dzi´kujà za liczne przybycie i radosne sp´dzenie czasu na festynie w Murowie. Dzi´kujà równie˝ wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili si´ do organizacji tego festynu i ju˝ dziÊ zapraszajà na przysz∏y rok z nadziejà, ˝e zabawa b´dzie równie udana. Barbara Proth, so∏tys Murowa Krótko z gminy ◆ W czwartek 28 czerwca obradowa∏a Rada Gminy Murów. Po zapoznaniu si´ ze wszystkimi wymaganymi materia∏ami radni udzielili wójtowi Andrzejowi Pu∏awskiemu absolutorium za 2011 rok. Uchwa∏´ w tej sprawie podj´to jednog∏oÊnie. WÊród innych przyj´tych uchwa∏ znalaz∏o si´ m.in. kilka dotyczàcych gminnego bud˝etu a tak˝e wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem Gminy Murów na lata 2012-2017. ◆ Dzieƒ Sportu Êwi´towali 22 czerwca uczniowie szko∏y w Murowie. Klasy I-III uda∏y si´ ze swymi paniami do lasu na podchody a dla klas starszych zorganizowano zawody lekkoatletyczne. W imprezie brali udzia∏ nie tylko uczniowie. Na jej zakoƒczenie ojcowie zmierzyli si´ w meczu z ch∏opcami klasy VI. Z kolei 25 czerwca, tu˝ przed zakoƒczeniem roku szkolnego, odby∏ si´ w murowskiej szkole Konkurs Pierwszej Pomocy przedmedycznej. ◆ „Noc Âwi´tojaƒska” odbywa∏a si´ w Zagwiêdziu na terenie zabytkowej M∏otowni w sobot´ 23 czerwca od godz. 17:00. By∏o ognisko, tradycyjne wianki i zabawa. W niedziel´, gdy atmosfer´ wyjàtkowej nocy jeszcze si´ wyczuwa∏o, przybyli do M∏otowni uczestnicy brynickiej wyprawy rowerowej „Szlakiem Rud ˚elaza”. ◆ Na sobot´ 7 lipca zaplanowano w Ka∏ach „Gminny Turniej Pi∏ki No˝nej Dru˝yn Niezrzeszonych” a w planach na niedziel´ 8 lipca znalaz∏ si´ „Festyn rodzinny z w´dkà” na stawie w Zagwiêdziu. Z kolei na 17 lipca Rada So∏ecka Zagwiêdzia zaplanowa∏a bezp∏atny wyjazd do Brzegu, w programie którego umieszczono zwiedzanie Zamku Piastów, wizyt´ w jednostce wojskowej oraz pobyt na basenie. ◆ Og∏oszony przez gmin´ 12 czerwca przetarg na sporzàdzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Murów, Stare Budkowice i Zagwiêdzie trzeba by∏o 27 czerwca uniewa˝niç, gdy˝ gmina zarezerwowa∏a sobie na ten cel 133 tys. z∏ (brutto), a tymczasem jedyna oferta, którà z∏o˝ono, opiewa∏a na blisko 160 tys. z∏. W dniu 2 lipca gmina og∏osi∏a ponowny przetarg na to zadanie. SK¸AD OPA¸U Stare Budkowice, ul. Targowa 40 tel./fax 77 421 00 11 kom. 511 391 514 O F E R U J E M Y: w´giel orzech, w´giel groszek mia∏ oraz koks Konkurs! – Nagroda g∏ówna – 1 tona w´gla! ! Szczegó∏owa informacja w sk∏adzie opa∏u U nas tylko polski w´giel!!! KLEPKA 12 OPOLE I OKOLICE – DAWNIEJ I DZI Z historii opolskiego piwowarstwa (28) Browar Pringsheima jako browar akcyjny – Oppelner Actien-Brauerei (8) Jak ju˝ informowa∏em wczeÊniej, Opolski Browar Akcyjny nawiàza∏ w 1897 roku wspó∏prac´ z hurtownià piwa Ignatza Hakuby w Bytomiu, jednà z najwi´kszych na Górnym Âlàsku. Po poczàtkowych trudnoÊciach przynosi∏a ona browarowi powa˝ne zyski, na przyk∏ad w roku gospodarczym 1903/04 – 8.800 marek. Hakuba zasiad∏ w zarzàdzie spó∏ki Oppelner Actien-Brauerei, a opolski browar wykupi∏ udzia∏y wysokoÊci 55.000 marek w jego firmie. Stan taki trwa∏ do 1905 roku. Nie wiem jeszcze z jakich powodów, ale w 1905 roku Ignatz Hakuba wystàpi∏ z zarzàdu opolskiego browaru, a na jego miejsce wybrany zosta∏ wroc∏awski prawnik dr Ernst Hancke. W 1906 roku opolska spó∏ka sprzeda∏a swoje udzia∏y w hurtowni Hakuby, co przynios∏o jej 17.000 marek zysku. Prawdopodobnie na tym wspó∏praca si´ zakoƒczy∏a. Niewykluczone, ˝e powodem tego rozstania by∏o znalezienie dla opolskiego browaru nowego partnera, którym by∏a hurtownia Hamburger & Schaefer w Gliwicach. Leopold Hamburger posiada∏ najwi´kszà hurtowni´ piwa w Gliwicach i prowadzi∏ w ofercie swojej firmy piwa browaru ksià˝´cego w Tychach oraz oryginalne piwa sprowadzane z Kulmbach, Grodziska Wielkopolskiego i Pilzna. Poza tym posiada∏ handel lodem, co oznacza∏o, ˝e ma go zawsze pod dostatkiem i nie b´dzie ˝àda∏ dodatkowych dostaw z browaru. W 1905 roku Leopold Hamburger wraz z generalnym przedstawicielem Tyskiego Browaru Ksià˝´cego w Miko∏owie, Maxem Schaeferem, za∏o˝y∏ spó∏k´ o nazwie „Hamburger & Schaefer, Biergrosshandlung Gleiwitz” (jej reklama u góry). W tym samym roku firma podpisa∏a umow´ z Opolskim Browarem Akcyjnym, stajàc si´ jednym z g∏ównych jego przedstawicieli na Górnym Âlàsku. Poniewa˝ spó∏ka „Oppelner ActienBrauerei” mia∏a zamiar w dalszym ciàgu inwestowaç w nowe rynki zbytu, postanowiono podwy˝szyç jej kapita∏ akcyjny. W∏aÊciwie temat ten by∏ aktualny ju˝ od 1904 roku. Kiedy w lipcu tego˝ roku sp∏on´∏a s∏o- Patrzek AUTO ELEKTRYKA Józef Brynica M E C H A N I K A D i a g n o s t y k a k o m p u t e r e m ¸ubniaƒska 31a KLIMATYZACJA – serwis + naprawa tel./fax: NAPRAWA: rozruszników, alternatorów, 77 421-52-48 elektroniki, ABS i sterowników, AIRBAG itp. tel. kom. REGENERACJA TURBOSR¢˚AREK 609 381-213 PE¸NA GAMA AKUMULATORÓW Naprawa i monta˝ zamków centralnych – z pilotem – alarmów, monta˝ sprz´tu audio, naprawa ogrzewania webasto przeglàdy okresowe, elektryka ciàgników i maszyn rolniczych. KLEPKA 13 downia (pisa∏em o tym w poprzednim numerze „Beczki”), pad∏a propozycja, aby podwy˝szyç go w zwiàzku z odbudowà o 76.000 marek do 1.000.000 marek. Propozycj´ t´ odrzuci∏o zebranie generalne z 1. grudnia 1905 roku, poniewa˝ planowano w niedalekiej przysz∏oÊci znaczniejszà podwy˝k´ kapita∏u. Zebranie generalne z 9. sierpnia 1905 roku zaproponowa∏o podwy˝k´ o 276.000 marek do 1.200.000 marek. Ostatecznie kapita∏ podwy˝szono w 1906 roku o 176.000. Od tej pory wynosi∏ on 1.100.000 marek. Rok 1906 nie by∏ dla niemieckiego, a tym samym i Êlàskiego przemys∏u piwowarskiego korzystny. Pierwszym powa˝nym ciosem dla bran˝y by∏o podniesienie 1. marca taryfy celnej na wiele artyku∏ów, do których nale˝a∏y mi´dzy innymi j´czmieƒ, s∏ód, chmiel i drewno. Dla opolskich browarów, które dotychczas du˝à cz´Êç j´czmienia sprowadza∏y z Moraw, wiàza∏o si´ to ze wzrostem wydatków na surowce. Znacznie wi´kszym ciosem by∏o jednak wprowadzenie 1. lipca 1906 roku nowego systemu opodatkowania browarów. By∏ on szczególnie dotkliwy dla wi´kszych zak∏adów, a do takich opolski browar si´ zalicza∏. Mimo wszystkich tych przeciwnoÊci spó∏ka inwestowa∏a dalej. W 1907 roku zakupiono za cen´ 200.005 marek „Form's Hotel” w Opolu przy ulicy Krakowskiej. Kolejnà inwestycjà by∏ zakup hotelu „zur Post” w Gogolinie. „Form's Hotel”, do tej pory jednopi´trowy budynek (na pocztówce u do∏u), zosta∏ zaraz po zakupieniu przebudowany i podwy˝szony o jedno pi´tro, natomiast „Hotel zur Post” w Gogolinie w dwa lata póêniej Andrzej Urbanek sprzedano. Cdn. OPOLE I OKOLICE – DAWNIEJ I DZI Beczka w Opolu Choç tytu∏ móg∏by sugerowaç, ˝e chodzi o naszà gazet´, to tym razem chodzi jednak o beczk´ dos∏ownà, choç niezwyczajnà. W „Gazecie Opolskiej” z 17 wrzeÊnia 1912 ukaza∏ si´ artyku∏ o wizycie pewnej beczki w Opolu, a poniewa˝ mam do beczek szczególny sentyment, to ten staroç tu przedrukowuj´. Gazeta sprzed stu lat pisa∏a tak: „Opole. Dwóch panów, którzy przedsi´wzi´li niezwyk∏à podró˝ naoko∏o Êwiata, zwiedzi∏o wczoraj nasze miasto. Chodzi o zak∏ad o znacznà sum´ pieni´˝nà. Podró˝ujàcy toczà przed sobà ogromnà beczk´, zawierajàcà 7000 litrów, wysokà na 2,40 mtr., a szerokà na 2,20 mtr., wa˝àcà 799 kg. W beczce znajdujà si´ dwa pokoiki, w których podczas podró˝y sypiajà, i gdzie przechowujà swe ubrania, zapasy ˝ywnoÊci itd. Jadà oni obecnie ze swà beczkà z Hamburga, dokàd znowu muszà powróciç. Dotàd przejechali przez nast´- pujàce wi´ksze miasta: Szczecin, Hanower, Berlin, Zgorzelice i dojechali do Opola. Z Opola jadà przez Wroc∏aw do Warszawy i Moskwy. Dalej przez Persy´ i Chiny do Ameryki, a ztamtàd z powrotem do Hamburga. Nie wolno im mieç przy sobie ˝adnych pieni´dzy ani przyjmowaç pieni´˝nych zapomóg. Wszelkie koszta podró˝y muszà pokryç za pomocà sprzeda˝y kart pocztowych z widokami.” Tyle archiwalny tekst. Zachowa∏em jego oryginalnà pisowni´. Dawnej „Gazecie Opolskiej” w zasadzie wierz´, ale nie bardzo wierz´ tym dwóm od beczki. Podejrzewam, ˝e byli to wydrwigrosze, którzy nabrali dawnych redaktorów. Trasa panów z beczkà przypomina∏a kr´cenie si´ w kó∏ko, bo gdy ktoÊ ze Zgorzelca trafia do Opola, a potem z Opola przez Wroc∏aw chce jechaç do Warszawy, to on raczej nie okrà˝a Êwiata, tylko krà˝y po troch´ bli˝szej okolicy. Taki pewnie ma sposób na ˝ycie. Inna sprawa, ˝e musieli tak planowaç tras´, by nigdy nie by∏o z górki lub pod górk´. (Pb) WieÊci z ratusza ❉ Przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 24 w Opolu Groszowicach w ramach programu Radosna Szko∏a budowany b´dzie plac zabaw. Ratusz og∏osi∏ 21 czerwca przetarg na takie zadanie. Zlecenie obejmie roboty ziemne w zakresie korytowania pod nawierzchni´ placu zabaw – wykonanie warstw podbudowy – u∏o˝enie obrze˝y betonowych – wykonanie nawierzchni placu zabaw zgodnie z wymogami programu Radosna szko∏a – zainstalowanie urzàdzeƒ i wyposa˝enia placu zabaw – wykonanie robót w zakresie zieleni. Termin na sk∏adanie ofert ustalono na 9 lipca. Firma wy∏oniona w przetargu b´dzie zobowiàzana zakoƒczyç prace do 30 wrzeÊnia. ❉ Opracowaniem numerycznej mapy zasadniczej dla terenu miasta Opola w systemie GEO-INFO dla obr´bów ewidencyjnych Grotowice, Groszowice, Malina, Grudzice zajmie si´ za ok. 120 tys. z∏otych firma Geokart-International z Rzeszowa. By∏a najtaƒsza z 10 oferentów. Groszowicki grad na filmie W Opolu Gos∏awicach Festyn rodzinny Ju˝ od kilku lat parafialny „Caritas” Opolu Gos∏awicach organizuje festyny pod nazwà „Festyn Rodzinny”. Festyn by∏ równie˝ w tym roku. Na placu koÊcielnym postawiono scen´ do wyst´pów a pod namiotami ustawiono sto∏y. Na scenie wystàpi∏y dzieci ze Szko∏y nr 25, zespó∏ „Opolskie Wróble” z DFK Opole Gos∏awice oraz dziewczynki wykonujàce taƒce irlandzkie. By∏y te˝ konkursy dla dzieci i ich rodziców. Mo˝na by∏o wypiç kaw´ zjeÊç ciastko, ale przede wszystkim w ten popo∏udniowy niedzielny dzieƒ spotkaç si´ ze znajomymi. W Groszowicach 3 lipca spad∏ grad wielkoÊci orzechów w∏oskich. Wiemy o tym, bo pan Marcin Gambiec nie straci∏ podczas gradobicia zimnej krwi, tylko sfilmowa∏ grad i filmik umieÊci∏ na YouTube. Trwa on minut´ i dwie sekundy. Gdy 5 lipca oglàdaliÊmy go, to licznik pokazywa∏, ˝e w dwa dni obejrzano go ju˝ 5514 razy. Jak tak dalej pójdzie, to padnie rekord. Czy jest jakiÊ Oscar za najlepszy grad? Przeglàd Zespo∏ów Dzieci´cych i M∏odzie˝owych MniejszoÊci Niemieckiej W tym roku ju˝ po raz XXI zorganizowano Przeglàd Zespo∏ów Dzieci´cych i M∏odzie˝owych MniejszoÊci Niemieckiej na Górze Âwi´tej Anny. Dopisa∏a nie tylko pogoda, ale tak˝e zespo∏y i publicznoÊç. T∏oczno by∏o i na widowni, i na scenie. Wystàpi∏o a˝ 31 zespo∏ów. DFK Opole Gos∏awice mo˝e si´ pochwaliç sukcesem. Nasz zespó∏ „Oppelner Spatzen” (Opolskie Wróble) zajà∏ II miejsce w swej kategorii. Jest to niewàtpliwie sukces tutejszych dzia∏aczy. Na goràcym uczynku W nocy z 6 czerwca na Êwi´to Bo˝ego Cia∏a wandale zerwali niemieckà flag´ z budynku DFK Gos∏awice. Tym razem mieli jednak pecha, gdy˝ nasza policja z∏apa∏a ich na goràcym uczynku. Stare przys∏owie mówi, ˝e do trzech razy sztuka, choç w tym akurat przypadku sprawców z∏apano dopiero za czwartym razem. Ernst Mittmann GABINET DENTYSTYCZNY Czynne 6 dni w tygodniu w godzinach 9.00 – 21.00 45-531 Opole ul. G. Morcinka 43 tel. 77 423-44-85 tel. kom. 508 519 192 e-mail:[email protected] www.prestige.opole.pl KLEPKA 14 INFORMACJE LOKALNE Z GMINY ¸UBNIANY W ¸ubnianach b´dzie Orlik Binsfeld. Klub seniora odwiedzi∏ znakomitego pszczelarza w jego pasiece. Arthur Schraud, zajmuje si´ tym hobby od szko∏y podstawowej. Seniorzy dowiedzieli si´ od niego, ˝e pszczo∏y robotnice w krótkim ˝yciu (ok. 60 dni) sà budowniczymi, kucharzami, ˝o∏nierzami, mleczarnià, klimatyzacjà ula itd. a zapylane przez nie drzewa rodzà lepsze owoce. Heugrumbach. Na wiosn´ i wczesnym latem nie tylko natura jest aktywniejsza, ale tak˝e niektórzy ludzie, a ju˝ na pewno emeryt Ewald Saam, który podjà∏ si´ opieki nad grotà Marii Panny przy trasie rowerowej. Odnawia ∏awki, plewi ziele, porzàdkuje teren. Pan Ewald inwestuje swój czas, gdy˝ zale˝y mu, by ludzie jadàcy tà trasà czynili to z przyjemnoÊcià i ch´tnie w tym miejscu odpoczywali. ˚ona pana Ewalda wspólnie z innà panià dbajà, by w grocie sta∏y zawsze Êwie˝e kwiaty. Wszystko to czyni miejsce wprost czarujàcym. Arnstein. Dni Arnstein, które odby∏y si´ po raz 47, by∏y bardzo atrakcyjne. Po uroczystej Mszy Êw. i przemarszu na plac z namiotem burmistrz Linda Pappert-Metz wspólnie z szefowà browaru oficjalnie otwar∏y Dni wybiciem korka z beczki piwnej. A póêniej by∏o wszystko: muzyka, teatr, koncerty i dobre jedzenie – jak przysta∏o na taki festyn. Spore zainteresowanie wzbudzi∏ zjazd w∏aÊcicieli starych samochodów. 60 limuzyn przejecha∏o ulicami Arnstein, zachwycajàc pi´knym wyglàdem. Umowy zawarte Budowà boiska wielofunkcyjnego w Brynicy obok szko∏y zajmie si´ firma Larix z Lubliƒca, która wykona to zadanie za oko∏o 225 tys. z∏ brutto. Budow´ boiska przy przedszkolu w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej powierzono firmie KBH z Lubszy, która otrzyma za to oko∏o 300 tys. z∏ brutto. Umowy z wykonawcami podpisano 20 czerwca w Urz´dzie Gminy w ¸ubnianach. Gmina ¸ubniany og∏osi∏a 27 czerwca przetarg na „Budow´ kompleksu boisk sportowych przy PSP w ¸ubnianach w ramach programu – Moje Boisko – Orlik 2012”. Powstaç majà: ✜ boisko do pi∏ki no˝nej o wymiarach 30m x 62m z polem gry o wymiarach 26m x 56m, z podbudowà przepuszczalnà i nawierzchnià do pi∏ki no˝nej typu sztuczna trawa; ✜ boisko wielofunkcyjne o wymiarach 19,1m x 32,1m z polem gry o wymiarach 15,1m x 28,1m, z podbudowà przepuszczalnà. Ponadto wykonane b´dà wszystkie bramki, s∏upki, kosze, obrze˝a, ogrodzenia, oÊwietlenie terenu etc. Termin sk∏adania ofert wyznaczono na 12 lipca a termin wykonania zadania na 105 dni kalendarzowych od dnia protokolarnego przekazania wykonawcy terenu budowy dla realizacji prac. Nale˝y si´ wi´c spodziewaç, ˝e najdalej póênà jesienià boisko zostanie oddane. Wakacje z bibliotekà – 2012 13 lipca – piàtek – g∏oÊne czytanie najciekawszych fragmentów ksià˝ek dla dzieci 16 lipca – poniedzia∏ek – uk∏adanie puzzli, zagadki, gry planszowe 17 lipca – wtorek – wykonywanie zak∏adek do ksià˝ek 18 lipca – Êroda – wieloznacznoÊç s∏ów – wymyÊlanie zabawnych historyjek 19 lipca – czwartek – zaj´cia plastyczne (malowanie postaci z bajek) 20 lipca – piàtek – gry i zabawy stolikowe (szachy, warcaby) 23 lipca – poniedzia∏ek – „Mój pupil” – dzieƒ poÊwi´cony zwierz´tom domowym 24 lipca – wtorek – zaj´cia plastyczne – bi˝uteria na wakacje (guziki, krepa, materia∏, sznurek) 25 lipca – Êroda – zaj´cia edukacyjno-rozrywkowe: zagadki, kalambury, rebusy i szarady 26 lipca – czwartek – „Tworzymy Zoo” – lepienie zwierzàt z plasteliny 27 lipca – piàtek – zakoƒczenie „Wakacji z bibliotekà – 2012” – wystawa prac plastycznych, wybór mistrza czytania, rozwiàzywanie krzy˝ówek i rebusów. Publiczna Biblioteka w Brynicy zaprasza wszystkie dzieci do udzia∏u w zaj´ciach wakacyjnych pod has∏em „Podaruj mi lato”. Zaj´cia odbywaç si´ b´dà w Bibliotece i w sali Êwietlicy OSP w Brynicy, w okresie od 4 lipca do 27 lipca, w dniach od poniedzia∏ku do piàtku, w godzinach 10:00-14:00. Program wakacji: 4 lipca – Êroda – „Zabawa z myszkà” – zaj´cia komputerowe 5 lipca – czwartek – „Kwiaty dla biblioteki” – tworzenie kwiatów z papieru lub bibu∏y 6 lipca – piàtek – „Zabawa i odpoczynek” – tworzenie wakacyjnego albumu 9 lipca – poniedzia∏ek – „Ma∏e co nieco z Kubusiem Puchatkiem” – czytanie fragmentów lektur 10 lipca – wtorek – „Turniej tenisa sto∏owego” 11 lipca – Êroda – „Cz∏owieku nie irytuj si´” – gry planszowe (puzzle, bierki) 12 lipca – czwartek – „Wakacyjna przygoda, którà chcielibyÊmy prze˝yç” – plakat Biblioteka wczoraj i dziÊ Biblioteka w Je∏owej zorganizowa∏a 20 czerwca lekcj´ bibliotecznà dla klasy VI i klasy IV z Publicznej Szko∏y Podstawowej w Je∏owej. Tematem lekcji by∏y „Obrazy i s∏owa”. By∏a to pierwsza cz´Êç cyklu, noszàcego nazw´ „Biblioteka w Je∏owej – historia jej powstania i kolejne losy”. GoÊciem honorowym tej lekcji by∏a pani Maria Skucik – d∏ugoletnia dyrektorka Szko∏y Podstawowej w Je∏owej oraz bibliotekarka pracujàca w latach 70-tych w bibliotece. Histori´ powstania biblioteki oraz sylwetki kolejnych bibliotekarzy przedstawi∏a dzi- OPONY • WULKANIZACJA ❏ opony nowe i u˝ywane zachodnich firm do samochodów osobowych i dostawczych ❏ monta˝ i wywa˝anie tel. 77 403-26-10 ❏ us∏ugi wulkanizacyjne kom. 607 381 644 ❏ oleje Castrol + wymiana Wojciech Filipowicz Kup, ul. 1 Maja 1b czynne 9.00-17.00 w soboty 9.00-15.00 KLEPKA 15 siejsza bibliotekarka – pani Anna Kulik. Pani Maria Skucik opowiedzia∏a z kolei o trudach prowadzenia biblioteki w dawniejszych latach a do kroniki bibliotecznej wpisa∏a m.in. takie s∏owa: „Bardzo dzi´kuj´ za zaproszenie na spotkanie z m∏odzie˝à. Lekcja zosta∏a przeprowadzona super. Osobie oddanej bibliotece – Pani Ani Kulik – ˝ycz´ du˝o zdrowia i satysfakcji w dalszej pracy”. Na zakoƒczenie spotkania odby∏o si´ jeszcze podsumowanie konkursu literackiego „Zielenià zaprószone”. Uczestnicy otrzymali pamiàtkowe dyplomy, foldery i ksià˝ki. INFORMACJE LOKALNE Z GMINY TURAWA Dwie kapliczki w W´grach W W´grach przy skrzy˝owaniu ulic Szkolnej i Opolskiej znajduje si´ unikalny kompleks. Stojà tutaj dwie kapliczki bliêniaczo do siebie podobne. Kapliczk´ po lewej stronie zbudowano w roku 1836 i poÊwi´cono Êwi´temu Urbanowi. Drugà kapliczk´, bliêniaczo podobnà do pierwszej, zbudowano na prze∏omie lat 1936/1937, czyli równe 100 lat póêniej. Krzy˝ znajdujàcy si´ na Êrodku placu pomi´dzy obydwiema kapliczkami ustawiono w roku 1837. Obydwie kapliczki majà po trzy kondygnacje a ich dwuspadowe dachy pokryte sà dachówkà. Drzwi wejÊciowe zwieƒczone sà ∏agodnymi ∏ukami. Na pierwszej i drugiej kondygnacji znajdujà si´ otwarte wn´ki. W kapliczce poÊwi´conej Êwi´temu Urbanowi we wn´ce stoi figura Jana Nepomucena, patrona dobrej spowiedzi, dobrej s∏awy i patrona strzegàcego mostów. W drugiej kapliczce, poÊwi´co- nej NajÊwi´tszej Marii Pannie, stoi figura tej Êwi´tej. Za kapliczkami i krzy˝em znajduje si´ mur na którym umieszczono po I Wojnie Âwiatowej tablice z nazwiskami poleg∏ych. Bardzo mi si´ spodoba∏o, ˝e obok nazwisk poleg∏ych umieszczono te˝ stopieƒ wojskowy i jednostk´ wojskowà w jakiej s∏u˝y∏ poleg∏y. Obecnie dodano Smród w gminie Turawa W poniedzia∏ek 25 czerwca odby∏o si´ w Kotorzu Ma∏ym zebranie poÊwi´cone biogazowni. By∏em na tym zebraniu. Uczestniczy∏o w nim blisko sto osób z Kotorza Ma∏ego i okolic. Problematyk´ biogazowni przedstawia∏a tam pani El˝bieta Stolarczuk, radna powiatowa (PO), szefowa Niemodliƒskiego Klubu Ekologicznego, której sprawy biogazowni sà lepiej znane, bo walczy∏a ju˝ przeciw biogazowni na swoim terenie (w Magnuszowicach). W tym miejscu potrzebne jest wyjaÊnienie. Biogazownie to bardzo dobra rzecz i trzeba je popieraç. Problem w tym, ˝e pod nazwà biogazownia usi∏uje si´ czasem przepchnàç ró˝ne bardzo dziwne przedsi´wzi´cia. Pani Stolarczuk zwraca∏a uwag´ na jeden z istotnych szczegó∏ów, pozwalajàcych odró˝niç biogazowni´ od pseudo-biogazowni. Biogazowni´ buduje si´ tam, gdzie jest dla niej surowiec. JeÊli ktoÊ mówi, ˝e zbuduje biogazowni´ w miejscu, w którym surowca dla niej nie ma, ale on b´dzie póêniej zwoziç ten surowiec samochodami, to informacj´ t´ nale˝y uznaç za sygna∏ alarmowy. El˝bieta Stolarczuk wyjaÊni∏a zebranym, ˝e biogazownia, która mia∏aby powstaç w Kotorzu Ma∏ym, ma jakoby przerabiaç kiszonk´ (w domyÊle zepsutà) i gnojowic´. Tymczasem koszt dowo˝enia takiego surowca z odleg∏oÊci ponad 5 km przewy˝sza∏by zyski z biogazowni i powodowa∏ nieop∏acalnoÊç ca∏ego przedsi´wzi´cia. W odleg∏oÊci do 5 km od Kotorza Ma∏ego nie ma zepsutych kiszonek i gnojowicy w iloÊci wystarczajàcej dla biogazowni, wi´c ca∏a sprawa jest podejrzana. Jaki „zapach” ma zepsuta kiszonka, na wsi wszyscy dobrze wiedzà. Gdyby rzeczywiÊcie by∏a ona przywo˝ona do Kotorza Ma∏ego i sk∏adowana tam na pryzmach, to ˝adne przykrycie tych pryzm foliami obcià˝onymi starymi oponami nie uratuje okolicy przed zasmrodzeniem. A przecie˝ Kotórz Ma∏y i okolice to mnóstwo domów, które du˝ym kosztem na drogich dzia∏kach pobudowali ci, którzy chcieli mieszkaç w czystej, spokojnej okolicy. Zasmrodzenie okolicy oznacza∏oby pogorszenie warunków ˝ycia mieszkaƒców, ale te˝ silny spadek wartoÊci okolicznych nieruchomoÊci. To by∏yby straty idàce w grube miliony. Pani Stolarczuk przypomina∏a jednak, ˝e te kiszonki i gnojowica mogà byç lipà, bo przecie˝ nie op∏aca si´ ich transportowaç z wi´kszej odleg∏oÊci. Zwraca∏a przy tym uwag´ na niewielkà informacj´, ˝e surowcem dla biogazowni mog∏yby te˝ byç odpady poubojowe. Zdaniem pani Stolarczuk nie mo˝na wykluczyç, ˝e biogazownia jest tylko przykrywkà, pod którà chce si´ urzàdziç w Kotorzu Ma∏ym zak∏ad utylizacji odpadów poubojowych, co by∏oby dla okolicy jeszcze gorsze, ni˝ biogazownia przerabiajàca zgni∏à kiszonk´ i gnojowic´. Nie wiem czy wszystkie obawy pani Stolarczuk by∏y uzasadnione, ale dziwi mnie, ˝e w tej sprawie chce si´ zachowaç jakàÊ niezrozumia∏à cisz´. Dziwi mnie te˝, KLEPKA 16 tam tablice z nazwiskami poleg∏ych, pomordowanych i zaginionych w II wojnie Êwiatowej. Obydwie kapliczki to dzwonnice. Pi´knie zadbane sà zarówno kapliczki jak i ca∏y du˝y plac, na którym stojà. Plac jest wybrukowany i piel´gnowany. Widaç tutaj r´k´ dobrego gospodarza. Ernst Mittmann ˝e na zebraniu w Kotorzu Ma∏ym nie by∏o wójta gminy. Wielu obecnych na spotkaniu mówi∏o, ˝e podobno w∏aÊnie wójt jest zwolennikiem tej biogazowni, z niezrozumia∏ych zresztà dla mieszkaƒców powodów. JeÊli jest to nieprawdà, to obecnoÊç wójta lub wydelegowanej przez niego osoby by∏a wr´cz konieczna, a argument, ˝e nikt wójta nie zaprasza∏, nale˝y z góry odrzuciç, bo wójt jest gospodarzem tego terenu i ma prawo przybyç na takie spotkanie bez zaproszenia. Nie wiem te˝, dlaczego na zebraniu nie by∏o nikogo z inicjatorów biogazowni? JeÊli nawet obawy mieszkaƒców w sprawie biogazowni sà ca∏kowicie bezpodstawne, to atmosfera zebrania by∏a tak napi´ta, ˝e wszelkie prostowanie by∏oby teraz niewyobra˝alnie trudne. Gdy pod koniec zebrania zrobiono g∏osowanie, kto jest za biogazownià, to nawet przemkn´∏a mi przez g∏ow´ myÊl, by podnieÊç r´k´ na tak, dla zbadania reakcji zebranych. Nie mia∏em jednak pewnoÊci, czy zdà˝y∏bym jeszcze wyt∏umaczyç, ˝e ja tylko tak na niby g∏osuj´. Warto te˝ na koniec zwróciç uwag´, ˝e cz´sto bywa tak, i˝ gdzieÊ coÊ dzieje si´ ze szkodà dla mieszkaƒców, a gdy oni protestujà, to s∏yszà, ˝e jest ju˝ za póêno i gdzie byli wczeÊniej. W∏adze samorzàdowe majà obowiàzek zadbaç o to, by mieszkaƒcy w por´ wszystko wiedzieli. Tymczasem taka troska w∏adz samorzàdowych to raczej ewenement. Codziennà praktykà jest raczej troska, by mieszkaƒcy o wielu rzeczach nie dowiedzieli si´ we w∏aÊciwym czasie. Dlatego trudno si´ ludziom dziwiç. Kto si´ raz sparzy∏, woli Piotr Badura dmuchaç na zimne. INFORMACJE LOKALNE Z GMINY Diamentowa para z Suchego Boru Rzadkà uroczystoÊç – diamentowe gody – obchodzili niedawno paƒstwo Elfryda i Josef Michen z Suchego Boru. SzeÊçdziesiàt lat wspólnego ˝ycia to rzadkoÊç, dlatego postanowiliÊmy napisaç o tej Diamentowe Parze. By∏ rok 1948. Rodzina Grütz z Suchego Boru liczy∏a co prawda przed wojnà a˝ czworo dzieci, ale z Rosji nie wrócili dwaj synowie, którzy dostali si´ do niewoli w Witebsku. Zosta∏y wi´c dwie córki. Jedna z nich – Elfryda – jako m∏oda dziewczyna cz´sto spotyka∏a si´ w niedzielne popo∏udnia przed domem z kole˝ankami. Pewnego popo∏udnia przez Suchy Bór przeje˝d˝a∏ ze swymi kamratami – rowerzystami Josef Michen. Ch∏opcy zmierzali do Falmirowic, rodzinnej wsi Josefa. Na widok grupki urodziwych dziewczàt zatrzymali si´ i nawiàzali rozmow´. I, jak to bywa, i zawsze bywa∏o mi´dzy m∏odymi, rozmowa przesz∏a z czasem w niewinne flirtowanie. Josef od razu zwróci∏ uwag´ na ∏adnà dziewczyn´, która mia∏a pi´kne, ciemne, g´ste w∏osy. Ona te˝ obdarzy∏a go d∏u˝szym i uwa˝niejszym spojrzeniem. Jak wspominajà Jubilaci: – Wystarczy∏ krótki b∏ysk i od razu wpadli sobie w oko. Elfryda mia∏a wówczas lat 18, a jej przysz∏y mà˝ 22. Od tej niedzieli Josef przyje˝d˝a∏ do Elfrydy coraz cz´Êciej. 2 czerwca 1952 roku wzi´li Êlub w parafialnym koÊciele w Chrzàstowicach. Zabawa weselna odbywa∏a si´ w gospodzie, a posi∏ki podawano w domu rodzinnym m∏odej pani. GoÊcie musieli wi´c przemierzaç drog´ z domu do gospody kilkakrotnie, co nie przeszkadza∏o wszystkim w doskona∏ej zabawie. Co wi´cej – marsz wp∏ywa∏ dobrze na samopoczucie i apetyt. W rodzinie Elfrydy i Josefa Michen jako pierworodny przyszed∏ na Êwiat Georg, póêniej urodzi∏a si´ Edith, a nast´pnie Christian i ostatni – w 1966 – Roland. Chocia˝ trójk´ starszych dzieci Elfryda urodzi∏a bez problemów, to przy ostatnim pojawi∏y si´ komplikacje. Porody przez cesarskie ci´cia nie by∏y tak popularne jak teraz, tote˝ lekarze d∏ugo zwlekali z decyzjà o takim przyjÊciu dziecka na Êwiat. Kiedy Elfrydzie Êmierç ju˝ zaglàda∏a w oczy, lekarze zrobili cesark´. Rodzàca straci∏a jednak tak du˝o krwi, ˝e doktor Chaba∏owski zarzàdzi∏ transfuzj´. Aby to zrobiç, musia∏ przeciàç Elfrydzie ˝y∏y na ∏ydkach, bo w innych miejscach naczynia krwionoÊne p´ka∏y. W szpitalu ma∏o kto wierzy∏, ˝e ta kobieta i jej dziecko prze˝yjà. W tym czasie w domu babcia z resztà dzieci modli∏a si´ o szcz´Êliwe rozwiàzanie. – Widaç Bóg chcia∏, ˝ebyÊmy ˝yli. Tylko co ciekawe, dopiero piàta czy szósta piel´gniarka zorientowa∏a si´, ˝e Êwie˝o upieczona mama nie widzia∏a jeszcze swojego Rolanda, zdrowego i Êlicznego – wspomina pani Elfryda. – Przynios∏a mi go pokazaç. Na chrzest dosta∏a przepustk´. Ma∏ego musia∏a potem zostawiç w domu, a sama wróci∏a do szpitala. Dopiero w grudniu zawita∏a do domu. W latach siedemdziesiàtych Josef i Elfryda wraz z dzieçmi, przeprowadzili rozbudow´ i generalny remont domu. – Pracowali wszyscy: od najstarszego do najm∏odszego. Roland obs∏ugiwa∏ takà prowizorycznà wind´, którà podnosi∏ zapraw´ w kalfasie na rusztowanie. ˚ona te˝ bardzo ci´˝ko pracowa∏a, od tego do dziÊ choruje – z troskà w g∏osie mówi Josef Michen. – Ca∏e szcz´Êcie – przerywa mu ˝ona – ˝e mà˝ jest z wykszta∏cenia technikiem budowlanym, bo by∏o to dla nas du˝e u∏atwie- KLEPKA 17 CHRZÑSTOWICE nie. MieliÊmy te˝ k∏opoty innego rodzaju. Raz zawita∏a do mnie milicja z pytaniem, kto nam wozi materia∏y budowlane. Odpowiedzia∏am, ˝e to jeden sàsiad wozem konnym i dali nam spokój. Najszcz´Êliwsze chwile dla naszych Jubilatów to najpierw Êlub, póêniej kolejno przychodzàce na Êwiat dzieci i trwajàca prze te wszystkie lata mi∏oÊç, którà si´ darzà. By∏y te˝ chwile bardzo trudne, jak wspomniane ju˝ k∏opoty z narodzinami Rolanda. Jako trudny czas wspominajà te˝ Jubilaci poczàtek stanu wojennego. – Pracowa∏em w Niemczech na budowie, gdzie wys∏a∏a mnie moja firma, a tu s∏ysz´: stan wojenny. No to chcia∏em zaraz wracaç do domu. Uda∏o mi si´. ˚ona czeka∏a na mnie z wnukiem na stacji. – I w tym czasie, kiedy Zep przygotowywa∏ si´ do powrotu, rozchorowa∏a si´ Êwinia. Co mia∏am robiç?! – wspomina pani Elfryda. Pojecha∏am do rzeênika prosiç, aby t´ Êwini´ zabi∏. Rzeênik si´ jednak ba∏. „A co, jak mie zatrzima milicja, a w mojej tasi znajdo no˝e, siekiyra...” Zaproponowa∏am mu, ˝e ja wezm´ torb´ z narz´dziami rzeênickimi, a on niech przyjedzie bez nich. I tak zrobiliÊmy. Paul Ciasto przyjecha∏ do tej Êwini o czwartej rano, zabi∏ jà, a potem pojecha∏ do pracy, bo robi∏ w Ozimku w hucie. Pod wieczór wróci∏ dokoƒczyç Êwiniobicie. Ale wszystkie wyroby by∏y takie dobre, ˝e palce lizaç. Bo to by∏ bardzo dobry rzeênik – pani Elfryda uÊmiecha si´ na wspomnienie tamtych, wówczas trudnych wydarzeƒ. Diamentowi Jubilaci majà ju˝ dziewi´cioro wnuków. Od Georga – Patrycj´ i Krzysztofa; od Edith – Justyn´ i Katrin; Christian ma Marka i Dagmar a Roland – Roberta, Anet´ i Sebastiana. Katrin i Mark uczà si´ jeszcze, Aneta i Sebastian studiujà natomiast Robert to technik mechanik, Justyna jest nauczycielkà, Patrycja fizjoterapeutkà, specjalnoÊç Dagmary to ksi´gowoÊç medyczna a Krzysztof to technik elektronik. Jakich rad Jubilaci udzieliliby wspó∏czesnym m∏odym ma∏˝onkom? – W ˝yciu niekiedy Êwieci s∏oƒce... – zaczyna pani Elfryda –...ale niekiedy sà te˝ burze – dodaje pan Zep. – Jednego na pewno muszà si´ nauczyç: wybaczaç b∏´dy! – podkreÊlajà stanowczo oboje. Jubilaci sà uÊmiechni´ci, choç majà k∏opoty ze zdrowiem. Cieszà si´ osiàgni´ciami dzieci i wnuków, kwiatami w ogrodzie i tym, czego wspólnie przez ca∏e dokonali. ˚yczymy im wi´c, aby jeszcze przez wiele lat ˝yli sobie spokojnie w domu przy ulicy Pawlety w Suchym Borze. Rozwita Pierzyna MARMURY– GRANITY Firma kamieniarska – Jerzy Iskierka 46-045 Kotórz Ma∏y • ul. Opolska 69 telefon/fax 77 421-22-05 telefon kom. 601 862-592 produkcja i monta˝ ✦ schody kamienne wewn´trzne samonoÊne ✦ schody zewn´trzne ✦ blaty kuchenne i ∏azienkowe ✦ parapety ✦ posadzki KLEPKA 18 Szlakiem Rud ˚elaza – 2012 Impreza „Szlakiem Rud ˚elaza” z za∏o˝enia dotyczy gmin ¸ubniany i Murów, gdy˝ tytu∏owy szlak ∏àczy Brynic´ (gm. ¸ubniany) z Zagwiêdziem (gm. Murów), ale tym razem obj´∏a ona te˝ gmin´ Pokój, bo z pi´ciu tras (trzy rowerowe, piesza i konna) jedna wiod∏a do Pokoju, czyli przedwojennego uzdrowiska Carlsruhe. Wkroczenie imprezy do gminy Pokój by∏o wyjÊciem poza powiat, bo Pokój to ju˝ powiat namys∏owski. Pa∏ac z Pokoju nie przetrwa∏ wojny, ale zosta∏ pi´kny park przypa∏acowy – cel rowerzystów. Grupà jadàcà przez Murów do Pokoju opiekowa∏ si´ przedstawiciel Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, który by∏ jej przewodnikiem. Zainteresowani dawnym Carlsru- he znajdà informacje o nim na stronie www.carlsruhe.cba.pl MiejscowoÊci, z których byli uczestnicy imprezy, obejmowa∏y jeszcze szerszy zasi´g ni˝ trasy. WidzieliÊmy np. sporà grup´ z Opola (Opolski Klub Turystyki Rowerowej „Rajder”) i z gminy Dobrzeƒ Wielki. Gdy wszyscy w´drowcy wrócili ju˝ do gospodarstwa Agrorelaks w Brynicy, rozpocz´∏a si´ druga cz´Êç imprezy. Jednà z atrakcji by∏ pokaz motokrosowej jazdy, a mo˝e raczej latania, w wykonaniu bryniczanina, ubieg∏orocznego zdobywcy Pucharu Polski Juniorów, Andreasa Marsolka. Widaç go na zdj´ciu po lewej (fot. Krzysztof Marsolek). Nie mog∏o zabraknàç ˝elaznego (nomen omen) punktu programu – rzutu rudà. Archeologia Brynicy Kiedy na obszarze dzisiejszej Brynicy pojawili si´ pierwsi ludzie? Byç mo˝e nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie, gdy˝ po tych pierwszych mog∏y nie zostaç ˝adne Êlady. Takim Êladem jest zwykle coÊ, co przetrwa w ziemi tysiàce lat. Sprawdzi∏em o jakich Êladach z terenu obecnej Brynicy wiedzà archeolodzy. W 1937 uczeƒ B∏aszczyk z Brynicy znalaz∏ przy drodze do ¸ubnian nó˝ krzemienny o d∏ugoÊci 9,5 cm. Nó˝ znajduje si´ dziÊ w Muzeum Âlàska Opolskiego. Zosta∏ on przypisany do kultury pucharów lejkowatych, która trwa∏a od 5,7 tys. lat temu do 3,9 tys. lat temu. Nie jest to oczywiÊcie dowód, ˝e wtedy na terenie obecnej Brynicy ˝yli ludzie. Nó˝ móg∏ np. byç zgubiony przez w´drowca, albo przeniesiony z innego miejsca w czasach póêniejszych. W 1935 uczeƒ Badura z Brynicy znalaz∏ w pobli˝u m∏yna neolityczny sztylet krzemienny (11,8 cm), który przepad∏ niestety w czasie wojny (taki los spotka∏ wiele zabytków archeologicznych). Z kolei w 1937 dr G. Raschke otrzyma∏ od brynickiego nauczyciela (Gigla) topór krzemienny, znaleziony wczeÊniej przez ucznia. Ustalono, ˝e by∏ z okresu kultury ceramiki sznurowej, która trwa∏a od 5,2 tys. do 3,8 tys. lat temu. Topór zaginà∏ w czasie wojny. W Muzeum w Bytomiu przetrwa∏a krzemienna siekierka znaleziona w Brynicy a w Muzeum Âlàska Opolskiego krzemienny wiór i dwa krzemienne fragmenty toporków. Wymieni∏em tylko niektóre brynickie znaleziska z epoki kamiennej. Jest ich wi´cej i trudno uwierzyç, ˝e wszystkie pozostawili w´drowcy. Mo˝na chyba przyjàç, ˝e ju˝ 4 tys. lat temu na terenie dzisiejszej Brynicy ˝yli jacyÊ ludzie a z ca∏à pewnoÊcià wiemy, ˝e ludzie ˝yli na tym terenie w epoce ˝elaza. Obok skrzy˝owania ulic Powstaƒców Âlàskich i Stawowej w 1982 W. ¸onak znalaz∏ fragment naczynia oraz ˝u˝le, dowodzàce ˝e istnia∏a tam osada produkcyjna z okresu rzymskiego kultury przeworskiej (jakieÊ 1700 lat temu). W 1993 robiono tam badania weryfikacyjne. Znaleziono du˝o ˝u˝li ˝elaznych (nie wyzbierano wszystkich). Tak˝e przy ul. ¸ubniaƒskiej, w pobli˝u skrzy˝owania z Ogrodowà znaleziono w 1982 Êlady po osadzie z czasów kultury przeworskiej (u∏amki naczyƒ i ˝u˝le soplowate). Znaleziono tam te˝ fragmenty naczyƒ z lat póênego Êredniowiecza (XIV-XV wiek), co dowodzi, ˝e i wtedy ktoÊ tam mieszka∏. Weryfikacja tego stanowiska w 1998 potwierdzi∏a wczeÊniejsze ustalenia. Najwa˝niejszym brynickim stanowiskiem archeologicznym z póênego Êre- KLEPKA 19 WÊród paƒ najdalej pchn´∏a jà Sylwia Baron z Opola (pami´tamy jà jako Sylwi´ Patrzek z Brynicy). WÊród panów nie da∏ nikomu szansy szef Agrorelaksu, Konrad Dendera. Na zdj´ciach Stanis∏awa B∏achowicza Wójt Gminy Murów Andrzej Pu∏awski wr´cza pani Sylwii puchar oraz Konrad Dendera podczas rzutu. Na stronie www.brynica.opole.pl zainteresowani znajdà wi´cej informacji i ponad tysiàc zdj´ç z imprezy. dniowiecza jest oczywiÊcie miejsce po dawnym grodzisku z XIV-XV wieku, które znajdowa∏o si´ przy ul. Stawowej, blisko skrzy˝owania z Klasztornà. Warto przypomnieç, ˝e w XIV wieku, a ÊciÊle w 1333 roku, nastàpi∏a ponowna lokalizacja Brynicy. Choç historia nie jest mojà domenà, to zaryzykuj´ przypuszczenie, ˝e Brynica istnieje g∏ównie dzi´ki rudzie ˝elaza (rudzie darniowej). DziÊ hutnictwo korzysta z lepszych rud, wydobywanych z g∏´bi ziemi, ale dwa tysiàce lat temu hutnicy mieli tylko rud´ darniowà. Nie umieli te˝ wydobywaç w´gla, wi´c korzystali z w´gla drzewnego. Hutnikom z poczàtku naszej ery potrzebna by∏a ruda darniowa, jakieÊ strumyki do jej p∏ukania i lasy do przerobienia na w´giel drzewny. To wszystko by∏o w miejscu obecnej Brynicy. Wyràb lasu na w´giel drzewny prowadzi∏ do powstawania rozleg∏ych por´b, które zmieniano w ∏àki i grunty orne. Mog∏o rozwinàç si´ rolnictwo. Gdy w 1289 ksià˝´ opolski Mieszko ofiarowuje klasztorowi w Czarnowàsach ogromny obszar, zwany „Vitalissa Poramba”, to byç mo˝e ta „poramba” czyli por´ba, by∏a dzi´ki hutnikom. Nie by∏oby rudy, to nie powsta∏aby por´ba, albo by∏aby du˝o mniejsza, a bez por´by nie by∏oby wsi. Piotr Badura Z dziejów Brynicy Obszar zajmowany dzisiaj przez miejscowoÊç Brynica (gmina ¸ubniany), zamieszkany by∏ ju˝ co najmniej w VI i V wieku przed narodzeniem Chrystusa. Wiedz´ o tym czerpiemy z licznych wykopalisk (patrz informacja na klepce 19). W X wieku miejscowoÊç by∏a w∏asnoÊcià ksi´cia w Opolu. Do szybszego rozwoju wielu miejscowoÊci na terenie Âlàska Opolskiego i nie tylko przyczyni∏o si´ sprowadzanie przez ksià˝àt opolskich osadników z ziem niemieckich. Byli to rolnicy, kupcy i rzemieÊlnicy. Osiedlili si´ oni tutaj ju˝ w XII wieku. W owym czasie wi´kszoÊç okolicznych ziem by∏a jeszcze pokryta lasem. Osiedleƒcy karczowali lasy i osuszali moczary, zak∏adajàc nowe osiedla, które tworzono na prawie niemieckim. Prawo niemieckie by∏o korzystniejsze dla mieszkaƒców wsi ni˝ prawo wczeÊniej stosowane. Dawa∏o im wolnoÊç od poddaƒstwa oraz w∏asnoÊç ziemi i domostwa. Nic wi´c dziwnego, ˝e po pewnym czasie tak˝e istniejàce ju˝ od dawna wsie zak∏adano ponownie na prawie niemieckim. Mo˝na wi´c powiedzieç, ˝e osadnictwo niemieckie zosta∏o zastàpione przez osadnictwo na prawie niemieckim. Brynica wymieniana by∏a ju˝ w dokumentach z pierwszej po∏owy XIII wieku, ale nie jako miejscowoÊç, lecz jako nazwa rzeki (Brennicham fluvium i Brenniciam fluvium). Wzmiank´ z nazwà Brynica znajdziemy te˝ w dokumencie sporzàdzonym 31 paêdziernika 1289, mówiàcym ˝e Mieszko, ksià˝´ opolski ofiarowuje klasztorowi w Czarnowàsach obszar wielkoÊci 100 ∏anów frankoƒskich, po∏o˝ony w ksià˝´cym lesie i zwany „Vitalissa Poramba”. Warto w tym miejscu wyjaÊniç, ˝e ∏an frankoƒski to oko∏o 24 hektarów. Ksià˝´ca darowizna dotyczy∏a wi´c obszaru o powierzchni oko∏o 2400 hektarów (dzisiejsza Brynica to 2843 hektary, z czego 58 proc. stanowià lasy). W dokumencie mówiàcym o ksià˝´cej darowiênie jest te˝ informacja, i˝ wed∏ug zapiski, którà w rocznikach klasztornych zrobi∏ przeor Eustachius Huffnagel, wspomniany ksià˝´cy las nazywany jest „Brinnitzer Wald” czyli Brynicki Las. Nadal nie mamy wi´c do czynienia z nazwà wsi. Nie wiadomo jak stara jest miejscowoÊç Brynica. Wiemy tylko, ˝e w 1333 jej so∏tysem by∏ Stozo a wieÊ Êwieci∏a wówczas pustkami. Nie by∏o to korzystne dla klasztoru w Czarnowàsach, który by∏ w∏aÊcicielem wsi. Âwiecàca pustkami miejscowoÊç nie mog∏a dawaç klasztorowi odpowiednich dochodów. W tej sytuacji klasztor postanowi∏ przekazaç dziedziczne so∏tysostwo w Brynicy w zamian za okreÊlone Êwiadczenia na rzecz klasztoru. Nabywcami dziedzicznego so∏tysostwa Brynicy byli synowie Stozo, bracia Wenzel i Stanco Cira. Uzyskali oni prawo do ponownego za∏o˝enia wsi, ale tym razem na korzystniejszym dla jej mieszkaƒców prawie niemieckim. Dawa∏o to nadziej´ na odrodzenie si´ miejscowoÊci. Umow´ spisano 24 marca 1333 roku w Czarnowàsach. Dokument znajduje si´ w Archiwum Miejskim we Wroc∏awiu. W dokumencie wieÊ nazwana jest „Byrnicze”. W zamian za otrzymane so∏tysostwo Wenzel i Stanco przyj´li szereg zobowiàzaƒ. W pierwszym roku po ponownym KLEPKA 20 za∏o˝eniu wsi musia∏a ona dostarczyç klasztorowi 20 garncy miodu, w drugim roku mia∏o to ju˝ byç 30 garncy, a w trzecim i dalszych latach po 40 garncy. Ponadto co roku wieÊ oddawaç musia∏a pó∏ kamienia wosku (staropolski kamieƒ to oko∏o 13 kilogramów). WieÊ oddawa∏a te˝ dziesi´cin´ z „Dreikorn”, „Korn” owsa i grochu, a gdyby grochu nie siali, to z wyki. Co oznacza∏o „Dreikorn” i „Korn”? Mo˝na mieç wàtpliwoÊci, bo troch´ trudno uznaç, ˝e chodzi∏o np. o ˝yto (Roggen). Czy mog∏o wi´c chodziç o jakieÊ dawne, dziÊ ju˝ ma∏o znane odmiany pszenic? Pszenica samopsza to po niemiecku Einkorn, pszenica p∏askurka to Zweikorn a pszenica orkisz to Dinkel, ale te˝ np. Schwabenkorn. Mo˝e jakiÊ bieglejszy w tych sprawach czytelnik móg∏by t´ spraw´ wyjaÊniç. Poza wymienionymi ju˝ Êwiadczeniami bracia Cira zobowiàzali si´ te˝ wyznaczyç we wsi dwa ∏any na potrzeby klasztoru. W umowie dobrze zabezpieczone zosta∏y równie˝ interesy so∏tysów. Mieli oni prawo do pi´ciu ∏anów wolnych od wszelkich zobowiàzaƒ. Mogli posiadaç we wsi jednà karczm´ i jeden m∏yn z tamà. Nale˝a∏a im si´ tak˝e prowizja w wysokoÊci jednej czwartej od op∏at zbieranych za sp∏aw rzekà a op∏atami zbieranymi od pracowników leÊnych dzielili si´ z klasztorem pó∏ na pó∏. Ponadto trzecià cz´Êç grzywien nak∏adanych przez wiejski sàd (so∏tys by∏ s´dzià) zabiera∏ dla siebie so∏tys. Brynicki so∏tys dzieli∏ si´ te˝ z klasztorem po˝ytkami ze stawu rybnego na rzece „Prandinicze” (chodzi chyba o Pràdzienic´), ale tak˝e koszty utrzymania jego grobli dzielili po po∏owie so∏tys i klasztor. O dalszych dziejach Brynicy napisz´ innym razem. Ernst Mittmann Mansiafty (c.d.) – Co je lo∏s, co je lo∏s!? Wiys mamo, jak sie ∏ojciec nerwuje przi fusbalu? Dwa razy barzej niz jak sie ∏oba przegadujecie. To sie nie dziw, ize sie troska kwieje – Koƒdzik chycio∏ pod jedna paza Wichtora, a pod drugo∏ paza mie. – Mamo, idziymy nasej no∏lepsej somsiadce dwiyrzi wso∏dzaç! Dej pozor na meç. Potyn no po∏osprawio∏s, jako chto gro∏. Na stoliku lezy kartka, to sie przecytej, jako chtoro∏ druzyna je ∏oblecono∏, co bes wiejdziejç, chtorej druzynie kibicujes – Koƒdzik zasalutowo∏ i wykludzio∏ no∏s do siyni. Wichtora co∏ki cas wykludzo∏ piyrsych, to sie aze lekso∏ zrobiyli. Wiycie, jak to je: chopa niy ma, tejla lo∏t sami gdowo – nie je leko. A Kondzik to je taki piernicki gido∏k, co kazdej kobiycie potrefi. I tak my masiyrowali na prostki do Wichtory, we trzewikach, bez rejgynsiyrmow. My jescyk nie byli we po∏owie Êcieski, a wszyscy mokrzi jak nutry. Wichtora tez, ale ani s∏owa na tyn tejmat nie brzonkli, bo ich Koƒdzik pod pazo ze ca∏ej siy∏y dzierzo∏. – Wichtora – pado∏ jy – wy lejcicie drapcej ∏od mojej kobiyty, a to wiela wy mo∏cie lo∏t, a wiela ∏ona. – Synek, tera te mode kobiyty so do nicego: ani do taƒca, ani do rozaƒca! Bo abo jy g∏owa boli, abo muso kans sprzontaç, abo chop za nieskoro ze roboty przidzie. Nie wia, skond nasi somsiadka to wszystko wiejdziejli, ale Koƒdzikowi i mie no∏barzej sie ta ∏ostatnio∏ przicyna podo∏ba∏a. – Mo∏cie prawie! Prawie kazdo∏ kobiyta chce, zeby jej chop przinios do dom po∏no∏ tasia piniyndzy, ale zeby kazdy dziyƒ bo∏ przed cwo∏rto w doma na mitaku. Yno to sie do kupy rzo∏dko przipasuje. No, juz my so przed waso cha∏po... – Ja, chopi, w∏aêcie. Paulu, ty wiys, dzie stoji sopa. A jo∏ co gorkygo narychtuja, bochmy przemokli na nic! Jerucha, Koƒdzik chycio∏ dwiyrka som i byli my gotowi. – Wichtora! – zawo∏o∏ch przi dwiyrzach do siyni – dwiyrka wiso, tos do widzynia! – Dockejcie yno. Musa wo co na ∏ozgrzoniy daç. Poçcie rajn. – Somsiadko, zani wy ∏ogyƒ zrobicie i tej uwarzicie, to godzina minie, a my musiymy fusbal ∏oglondaç. Jak baƒdzie kiedy gylejgynchajt, to przidziymy s papo na tyn tej. Tos do widzynia. – Nale chopi! Jo∏ nie warza teju! Nie gorscie sie, ale wyÊcie so gupcy jak font presowy! Jo∏ wo do coÊ na ∏ozgrzoniy! – Wichtora juz byli przi swojej ∏ozmaryjce i trzi tes to fajne kieliski wyciongali. – Ach zo∏!– pado∏ Kondzik i w g∏owa sie klupnon. – Wichtora, ale Hejdla... – Hejdla? Dyç si´ jej przeca nie becie bo∏ç!? – Wichtora na∏o∏li tego swojygo krojterÊnapsu i... Koƒdzikowi to bardzo zasmakowa∏o, jak wszystky, cy jescyk pamiynto∏cie. I mie tes, nie bana wich∏o∏! – Siyƒdêcie sie chopi, bo juz i tak nie uroÊniecie! – My musiymy zro∏z do dom iÊç, to nie je tak! – probowo∏ch no∏s ∏obiuch werowaç przed Wichtorziny krojterÊnapsy, ale mi to jakoÊ ciynsko musia∏o iÊç, bo my ∏oba z Wichtoro siondli za jejich dambowy sto∏y na wypolstrowanych stolikach i dali sie we ∏osprowo∏cka. A co ma∏o tego, to nasi somsiadka wynioÊli ze komory taki uwandzony ro∏y... – Pierucha – pado∏ Koƒdzik – tak wonio∏, zeby umar∏ego ∏obudzio∏! Wy sa mo∏cie dobroci. Chtos to jescyk taki worzt dzisiej robi!? – Kondzik sie tak yno ∏oblizowo∏. – Jydz, synek, bo go mo doÊç. Prziwioz mi go wcora mój kuzing ze Fa∏kowic. No, nie prawie ∏on, yno jego syn, bo wesely sie jy nasykowa∏o. Tos zabiyli ja∏owa i dwie Êwinie, do tego ciely i hajndyki. – To muso byç bogo∏ce – Koƒdzik sie ukrajo∏ ruby Êlizyk worztu. – Toç, majo wielgo∏ gospodarka, dobrze jy idzie, bo ∏od do∏wna so ∏ogromnie robotni. Wichtor – tak sie zwie jak jo∏ – syn ∏od kuzinga, tyn sie nie uk∏adzie wiecor do ∏oska, potki ca∏ej gospodarki nie ∏obyƒdzie. A wejy dejm, jak dzie co niesposporzondzane lezy, jako∏ miet∏a abo ∏opata, abo by jako∏ Êwinia goÊniej krzonk∏a – tedy ∏ogyƒ na dachu: wszyscy na dwor i do roboty. – To leko Ê niy nie majo – pado∏ Koƒdzik. – Jo∏ by sie nie do∏ spodo∏baç takygo komandyrowanio∏. – I bes to niy mo∏s takygo ro∏y! – Wichtora no∏s zatkali, bo po pro∏wdzie tak je: jak dbo∏s, tak mo∏s. Go∏dka sie ∏ozwinona i – çma by∏o – jak we dwiyrzach do Wichtorzinej izby stanona moja Hejdla. – Hehehej... – mio∏ch biyda skoƒcyç. – Ja, jo∏ widza: przi Wichtorziny krojterÊnapsie ani nie umiys mojygo miona wypejdziejç, ani fusbal nie je wazny. Co to za posiedzyniy!? – Hejdla no∏gle wrzo∏sk∏a. – Wichtora, byÊcie sie stydziyli! A wy ∏oba zo∏fort do dom! Bo dugo nie bana faklowaç, yno do twojej kobiyty zazwonia – Hejdla stanona przed Koƒdziky ca∏o∏ w ∏ogniu. – Mamulko, jo∏ juz do∏wno chcio∏ poƒÊç, yno papa sie tak ∏ociongo∏... – S Ponbocky – zawo∏ali za nami Wichtora, a my prali do dom do po∏omanio∏ nog. ¸o rescie nie moga nic spomniejç, bo bych sie yno gaƒby przed wami nazar. Tera juz wia ∏o fusbalu wszystko. Was Paul TRAT TORIA • PIZZERIA • RISTORANTE Restauracja „Da Enzo” MURÓW ul. WolnoÊci 17b Nowy kàcik winny oferuje ponad 40 rodzajów win z ca∏ej Italii Jedyny na Opolszczyênie specjalny piec do wypiekania pizzy, opalany drewnem, gwarantuje goÊciom niezapomniane wra˝enia smakowe. telefon 77 421-41-70 organizujemy wesela, komunie, urodziny, bankiety, konferencje i inne imprezy okolicznoÊciowe w salach nawet do 140 miejsc, ◆ wesela ju˝ od 130 z∏ za osob´, ◆ oferujemy te˝ 9 komfortowych, 2-osobowych pokoi z ∏azienkami i oraz sal´ konferencyjnà z mo˝liwoÊcià wideokonferencji. Szef Vincenzo Viola jest rodowitym W∏ochem z Pizy (Toskania). Daje to gwarancj´ oryginalnej kuchni w∏oskiej, wzbogaconej doÊwiadczeniem 25 lat prowadzenia restauracji w Niemczech oraz 14 lat takiej dzia∏alnoÊci w Polsce. ◆ Zapraszamy tak˝e do naszych dwóch opolskich pizzerii: w Galerii Opolanin – Tesco przy pl. Teatralnym, tel. 77 453-18-33 i ul. Sosnkowskiego, tel. 77 457-98-46 KLEPKA 21 Wymiana ¸ubniany-USA Na prze∏omie czerwca i lipca z dwutygodniowà wizytà goÊci∏a w ¸ubnianach Laura Merida z USA, która dzia∏a w ruchu 4H (patrz okienko u do∏u po prawej). Laura ma 18 lat. Mieszka w stanie Indiana. Jest przysz∏à studentkà muzykologii. Do ¸ubnian przyby∏a w ramach wymiany mi´dzynarodowej, zainaugurowanej w województwie opolskim w 2011 roku. Laura zamieszka∏a u rodziny Darka Palta, który w zesz∏ym roku na podobnych zasadach przebywa∏ w USA. M∏oda Amerykanka wraz z Jolantà Begiƒskà – opiekunkà szkolnego Klubu 4H w ¸ubnianach i Wies∏awà Palt – dyrektorkà szko∏y w ¸ubnianach odwiedzi∏a Wójta Gminy ¸ubniany – Krystiana Baldego, który przybli˝y∏ jej histori´ i ˝ycie codzienne gminy. T∏umaczem by∏a nauczycielka angielskiego, pani Aleksandra Dzieja. Na zdj´ciu u góry od lewej: Jolanta Begiƒska, Krystian Baldy, Laura Merida i Wies∏awa Palt. Do Polski przylecia∏o z USA pi´ciu cz∏onków klubów 4H wraz z dwoma opiekunami. Klubowicze mieszkali u polskich rodzin w ró˝nych miejscowoÊciach Opolszczyzny, a opiekunowie w pa∏acu, siedzibie OODR w ¸osiowie. W niedziel´ 1 lipca na zaproszenie pani dyrektor Palt wi´kszoÊç amerykaƒskich goÊci spotka∏a si´ w szkole ¸ubnianach (zdj´cie u do∏u). Spotkanie przebieg∏o w kameralnej, mi∏ej i przyjaznej atmosferze, z nadziejà na dalsze wzajemne kontakty. Wymiana mi´dzynarodowa klubowiczów sta∏a si´ mo˝liwa dzi´ki aktywnej pracy i dzia∏alnoÊci na ró˝nych p∏aszczyznach ∏ubniaƒskich uczniów oraz ich liderki – Jolanty Begiƒskiej. Dowodzi tej aktywnej pracy tak˝e otrzymane w∏aÊnie przez ∏ubniaƒskich uczniów i ich liderk´ wyró˝nienie w Ogólnopolskim Konkursie „Wiem, co jem” (jest to projekt edukacyjny dotyczàcy promocji zbó˝, zorganizowany przez Fundacj´ Edukacyjnà 4H w Polsce, pod patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Opole, ul. Krakowska 28 (obok Delikatesów) tel. 77 453-15-95 w godz. 9.00 – 17.00 Uwaga kolekcjonerzy i hobbyÊci! – Tylko u nas naprawisz to, czego nikt nie naprawia (odnawianie starych zegarów, dorabianie cz´Êci). ❖ Oprócz typowych czasomierzy naprawiamy równie˝ zegary wiszàce, kominkowe, pod∏ogowe, kuku∏ki, radio-budziki, zegary go∏´biarskie, sterujàce, satelitarne (funk-uhr), wie˝owe. K. Mittmann ❖ Prowadzimy tak˝e serwis zegarków szwajcarskich, japoƒskich i innych producentów. Fundacja Edukacyjna 4H w Polsce Ruch 4H powsta∏ w USA. Jego poczàtki si´gajà 1900 roku. DziÊ jest on w USA jednà z najwi´kszych organizacji m∏odzie˝owych – skupia ok. 5 mln cz∏onków. Ruch dzia∏a te˝ w Europie a od 1993 roku tak˝e w Polsce. Jego dzia∏alnoÊç wspiera Unia Europejska. Nazwa 4H pochodzi od czterech angielskich s∏ów: G∏owa (Head), Serce (Heart), R´ce (Hands) i Zdrowie (Health). Sà to elementy tworzàce fundament wszystkich programów 4H. Zainteresowani ruchem znajdà informacje o nim na polskiej stronie internetowej: www.fundacja4h.nazwa.pl KLEPKA 22 Manowce Pytajà mnie czasem, dlaczego na manowcach wcià˝ „nto”, choç to koƒ, a nie kamela czy elefant. Tymczasem koƒ, jaki jest, ka˝dy widzi, a z kamelami i elefantami tak nie jest. Mo˝e coÊ w tym jest. Zajm´ si´ wi´c dziÊ nie tylko swojskim koniem, ale te˝ egzotycznymi kamelami i elefantami. Za konia robiç b´dzie Pawe∏ Kowal, europose∏ z PJN. Ów˝e Pawe∏ek w „nto” z 16-17 czerwca dyrdymali∏ o Polkach, które wyjecha∏y do Wielkiej Brytanii i rodzà tam jakoby Êrednio po 2,5 dziecka, podczas gdy Polki w Polsce tylko 1,3. Te 2,5 dziecka na Polk´ w Wielkiej Brytanii to brednia. KtoÊ puÊci∏ jà w obieg, a brednia rozchodzi si´ zwykle lotem b∏yskawicy. Pawe∏kowi, który ju˝ w podstawówce mocno chyba wagarowa∏ (na rachunkach), wyjaÊniam, ˝e 2,5 to wi´cej ni˝ 2. To ju˝ w pó∏ drogi do 3. Je˝eli taka ma byç Êrednia dzietnoÊç Polek w Wielkiej Brytanii, a wiadomo, ˝e wiele nie ma dzieci, to te, które majà, musia∏yby mieç Êrednio ponad troje, by z bezdzietnymi wyjÊç na Êrednià 2,5. Ale znów wÊród dzietnych wiele ma tylko jedno lub dwójk´, a to oznacza, ˝e wiele innych musia∏aby mieç po czworo i wi´cej dla wykonania Êredniej. Wiara w to, ˝e wiele Polek, które ledwo co pojecha∏y do Wielkiej Brytanii, ju˝ ma tam po czworo dzieci, tràci os∏owatoÊcià. Wspó∏czynnik dzietnoÊci 2,5 Polska mia∏a w okolicy 1965, ale wtedy by∏o wiele rodzin z szeÊciorgiem i wi´cej dzieci i one nabija∏y t´ Êrednià. ✦ ✦ ✦ No to teraz kamele. W Kijowie odbywa∏ si´ fina∏ Euro, na który wybra∏ si´ z Miƒska prezydent Aleksandr ¸ukaszenko. W polskich mediach zrobi∏ si´ istny cyrk. Niektórzy dziennikarze, w nastroju bliskim histerii, zacz´li odpytywaç po kolei wszystkich polityków, co oni sàdzà na ten temat. Zirytowany i roz˝alony tym prezydent Komorowski powiedzia∏ w koƒcu dziennikarzom, ˝e nie rozumie, dlaczego w sposób tak szczególny wyró˝niajà prezydenta ¸ukaszenk´. Choç wypowiedê prezydenta Komorowskiego przekaza∏a PAP, to chyba tylko „Dziennik” jà zamieÊci∏ (patrz „Z innej Beczki”). Gdy fina∏ Euro ju˝ si´ odby∏, to „Polska – The Times” og∏osi∏a, ˝e Aleksandr ¸ukaszenka wcale nie przyby∏ do Kijowa. Skoro nie przyby∏, to nie ma problemu. Inne media nie mia∏y jednak tyle odwagi co „Polska The Times”. „Gazeta Wyborcza” przyzna∏a, ˝e Baçka jednak by∏ w Kijowie, ale z satysfakcjà og∏osi∏a ju˝ w tytule komunikatu, ˝e nasz prezydent Komorowski „cudem uniknà∏ spotkania z dyktatorem ¸ukaszenkà”, bo pomóg∏ prezydent Saakaszwili z Gruzji, który ca∏y czas bawi∏ Baçk´ rozmowà i ˝arcikami, siedzàc z nim po jednej stronie lo˝y VIP-ów, dzi´ki czemu inni politycy mogli uciec na drugà stron´ lo˝y. „Dziennik” uzna∏ chyba, ˝e lepiej jednak troch´ pomanipulowaç. Wielkim tytu∏em poinformowa∏: „¸ukaszenka wypatrzony na meczu” i zilustrowa∏ to zdj´ciem tak obci´tym, ˝e nieuwa˝ny czytelnik móg∏ pomyÊleç, i˝ Baçka siedzia∏ ukryty gdzieÊ na trybunach. Dodatkowo „Dziennik” informowa∏, ˝e ukraiƒskie w∏adze zosta∏y skrytykowane przez zachodnie media za to, ˝e pozwoli∏y Baçce przyjechaç do Kijowa. „Dziennik” liczy∏ chyba na to, ˝e jego czytelnicy nie wiedzà, i˝ prezydent Janukowycz wys∏a∏ Baçce osobiste zaproszenie, wi´c uwierzà, ˝e Baçka na si∏´ si´ do tego Kijowa pcha∏. „Gazeta Wyborcza” przypuszcza zapewne, ˝e ma czytelników inteligentniej- szych ni˝ „Dziennik”, przyzna∏a wi´c bez ogródek, ˝e prezydent Janukowycz rzeczywiÊcie zaprosi∏ Baçk´ do lo˝y VIP-ów, i to jeszcze z Kolà, ale wyjaÊni∏a, ˝e jest to zwyk∏y przejaw solidarnoÊci bojkotowanych, gdy˝ prezydent Janukowycz te˝ jest celem dyplomatycznego bojkotu europejskich liderów. I tak to wyglàda w Êwiecie kameli. ✦ ✦ ✦ Na koniec elefant. Zrobiono absurdalnà afer´ wokó∏ niemàdrej rozmowy duetu Wojewódzki-Figurski o niegwa∏ceniu ukraiƒskiej sprzàtaczki tylko dlatego, ˝e jest ma∏o urodziwa. Tymczasem krytykanci duetu W-F piszà gorsze rzeczy. W „Rzeczpospolitej” z 26 czerwca Bartosz Marczuk poÊwi´ci∏ duetowi W-F tekst „Nie bójmy si´ chama”. W zakoƒczeniu przeprosi∏ „braci Ukraiƒców za ˝a∏osny spektakl”. Jako argument na rzecz tych przeprosin poda∏, ˝e „Polska ma gigantyczny problem demograficzny a Ukraina to naturalny dla nas rezerwuar ludzi”. Brzydzi mnie takie interesowne przepraszanie, ale to drobiazg. Wa˝niejsze jest, ˝e Marczuk uwa˝a, i˝ Ukraiƒcy po to mieli dzieci, by po odchowaniu oddaç je Polsce, która zaoszcz´dzi∏a na demografii. Wystarczy ˝e Marczuk przeprosi Ukraiƒców za duet W-F a oni ju˝ ch´tnie oddadzà nam swój przyrost, nie dbajàc wcale o to, ˝e u nich te˝ ktoÊ musi pracowaç, a ich emerytury te˝ muszà si´ skàdÊ braç. Marczuk najwidoczniej uwa˝a Ukraiƒców za idiotów, a to ich obra˝a bardziej, ni˝ duet W-F. Najg∏upsza jest jednak wiara Marczuka, ˝e brak milionów m∏odych Polaków da∏oby si´ za∏ataç Ukraiƒcami i by∏aby szcz´Êliwa Polska z milionami m∏odych Ukraiƒców i milionami rzàdzàcych nimi starych Polaków. Dyl Sowizdrza∏ (vel Till Eulenspiegel) Dobrzeƒ Wielki, ul. Strzelców Bytomskich 1 www.kuchniaslaska.opole.pl Regionalna restauracja Wesela • DEKORACJA SALI – serwetki, Êwieczniki, kwiaty • NAPOJE BEZ OGRANICZE¡: soki, cola, fanta, sprite, woda mineralna • OWOCE – pomaraƒcze, jab∏ka, mandarynki, winogrona, owoce sezonowe • POCZ¢STUNEK – szampan dla wszystkich goÊci • OBIAD – rosó∏, kluski Êlàskie, ziemniaki, kluski ciemne na ˝yczenie, pi´ç gatunków mi´sa (rolada, schabowy z pieczarkami, filet z piersi kurczaka z serem, pieczeƒ, klopsiki), kapusty (czerwona i bia∏a, kiszona, sa∏atka pekiƒska i inne) • KAWA, HERBATA • LODY z bità Êmietanà, galaretkà, owocami • CIASTO I TORT WESELNY: osiem gatunków Êlàskiego ciasta domowego, trzypi´trowy tort z owocami i bità Êmietanà • ZIMNA P¸YTA: w´dliny, ser, Êledê w oleju, galareta z kury, tel. 77 469-50-80 ogórki, pieczarki, pomidor, chleb, mas∏o • I KOLACJA – trzy gatunki mi´sa (szasz∏yk z kurczaka, udko kurczaka, de Volaille), ziemniaki puree, sa∏atka ze Êwie˝ych warzyw, sa∏atka ziemniaczana lub makaronowa, lub ry˝owa • II KOLACJA – barszcz z krokietem, bigos, chleb. Poprawiny • OBIAD – rosó∏, kluski Êlàskie, ziemniaki, kluski ciemne na ˝yczenie, pi´ç gatunków mi´sa (rolada, schabowy z pieczarkami, filet z kury, pieczeƒ, udko kurczaka), kapusty (czerwona i bia∏a kapusta na ciep∏o, kapusta kiszona, sa∏atka pekiƒska i inne) • KAWA, HERBATA • CIASTO • ZIMNA P¸YTA: w´dliny, ser, Êledê w oleju, galareta z kury, ogórki, pieczarki, pomidor, chleb. NAJWI¢KSZE PARKIETY • NAJNI˚SZE CENY!!! • NAJWY˚SZA JAKOÂå Trzy sale w trzech stylach: Êlàska – 200 miejsc • pa∏acowa – 130 miejsc • wiejska (pizzeria) – 60 miejsc KLEPKA 23 PARTNER ADAC CENTRUM 24 h 665-333-777 Bernard CZOK 46-022 K¢PA, k. Opola ul. Wróbliƒska 17b Tel./fax 77 456-86-58 ❍ ❍ ❍ ❍ Blacharstwo, lakiernictwo Mechanika pojazdowa Wynajem samochodów Parking strze˝ony 24 h tel.kom. 602 369 462 (alarmowy – 24 h) CA¸ODOBOWA POMOC DROGOWA (osobowe, dostawcze, ci´˝arowe i autobusy) - dla klientów ASISSTANCE holowanie gratis - holujemy te˝ ciàgniki rolnicze, wózki wid∏owe itp. Wynajem samochodów osobowych i busów dla osób pracujàcych za granicà i firm. Maria S∏abik Ogrodzenia z ChróÊcic 46-081 Dobrzeƒ Wielki, ul. ks. Fiecka 12 (nad Odrà) tel. 77 469-55-33 BRAMY * OGRODZENIA * BALUSTRADY * STAL NIERDZEWNA KOMPLEKSOWO – MUROWANIE, MONTA˚ oferujemy bogaty wybór artyku∏ów metalowych, budowlanych i sanitarnych Gwarantujemy: – fachowà i kompetentnà obs∏ug´ – konkurencyjne ceny – dowóz w∏asnym transportem Firmom oferujemy rzetelnà wspó∏prac´ i upusty cenowe 46-080 ChróÊcice, ul. J. Cebuli 14 tel./fax +48/77 46-96-368 e-mail: [email protected] Zapraszamy w godz. 7.30 – 17.30 a w soboty w godz. 8.30 – 13.30 kom. +48/ 606 935 243 www.metal-mr.pl Przedsi´biorstwo In˝ynierii Komunalnej „ECOKOM” Sp. z o.o. P O L E C A M Y: ✽ projektowanie i wykonawstwo sieci wodno-kanalizacyjnych ✽ roboty melioracyjne (rowy, przepusty, drena˝e) ✽ roboty ogólnobudowlane ✽ roboty ziemne sprz´tem ma∏ogabarytowym ✽ doradztwo i nadzór 46-022 Luboszyce, ul. Opolska 21 tel./fax 77 421-57-08, 602-360-980 OKNA NA KA˚DÑ KIESZE¡ OKNA PCV NA KA˚DÑ KIESZE¡! Mikrowentylacja oraz szyba K-1,1 w standardzie – bez dop∏aty! Pomiar, wycena, transport – bezp∏atnie! Ponadto proponujemy: Stare Budkowice ul. Zagwiêdziaƒska 6 PARAPETY – PCV i aluminiowe (naprzeciw cmentarza) ROLETY – aluminiowe i materia∏owe ˚ALUZJE – pionowe i poziome MOSKITIERY PRZECIW MUCHOM ROLETY DACHOWE LUX Najwy˝sza jakoÊç – najni˝sze ceny KLEPKA 24 tel. 421-01-87 tel. komórkowy 601 506 967 ZAPRASZAMY poniedzia∏ek-piàtek od 9.00 do 15.00 Czy wiesz, ˝e... W dawnych czasach ludzie uprawiali cz´sto inne odmiany roÊlin ni˝ dziÊ. Dotyczy to równie˝ zbó˝. Gdy przed wiekami ludzie cz´sto g∏odowali, to najwa˝niejszym by∏o dla nich, aby plon z hektara mia∏ jak najwi´cej kalorii. Mniej wa˝ne by∏o ile i jakiej wartoÊci ma bia∏ka, ile ma cennych soli mineralnych i jakie sà jego walory smakowe. Na pierwszym miejscu by∏y kalorie. DziÊ rolnictwo potrafi daç ludzkoÊci du˝o wi´cej kalorii, ni˝ ona potrzebuje. Dlatego ludzie zwracajà si´ obecnie ku tym dawnym odmianom roÊlin, które kalorii majà mo˝e mniej, ale cz´sto jest w nich wi´cej i lepszego bia∏ka a tak˝e wi´cej cennych soli mineralnych. Ponadto te dawne odmiany nie wymagajà tak intensywnego nawo˝enia i sà odporniejsze na choroby. Do zbó˝, na które znów nasta∏a moda, nale˝à np. dawne odmiany pszenicy. Jednà z nich jest orkisz, powszechnie uprawiany w staro˝ytnoÊci, a dziÊ g∏ównie w gospodarstwach ekologicznych. EntuzjaÊci orkiszu twierdzà, ˝e ma on tak cenne w∏aÊciwoÊci, i˝ mo˝e byç nawet traktowany jako Êrodek leczniczy. Nasz adres: Redakcja „BECZKI” Brynica, ul. Powstaƒców Âl. 47 46-024 ¸ubniany tel. 606 977 733 e-mail: [email protected] KRZY˚ÓWKA klubowa 1 2 3 4 PIONOWO: dyfteryt, kowboj, alpaga, zapach, dziatki, animusz, sk∏adka, welon, wdowa, derka, rugby, olcha, Chile, ˝yciorys, despota, lektura, mniszka, patent, zarzut, mundur. 5 6 10 11 12 13 14 15 18 19 16 17 20 21 22 23 24 26 27 25 28 Nak∏ad: 2100 egz. 29 Dzia∏ kolporta˝u: 602 689 112 Przygotowanie do druku: www.color.media.pl Uwaga: Kopiowanie i wykorzystywanie w ka˝dy inny sposób materia∏ów w∏asnych „Beczki” jest dozwolone, a nawet zalecane. Kopiujàcy i wykorzystujàcy w inny sposób materia∏y z „Beczki” nie muszà informowaç skàd one pochodzà, ale zaznaczenie tego b´dzie mile widziane. Pismo Zwiàzku Âlàzaków 30 32 Druk: Drukarnia ART DRUK, Mechnice. Redakcja nie odpowiada za treÊç reklam i og∏oszeƒ. 7 9 Redaktor naczelny – PIOTR BADURA (telefon kom. 606 977 733) Informatory gminne (miejskie): ¸ubniany – ROZWITA PIERZYNA Murów – BOGUS¸AWA DOMINO-PAWELEC (telefon kom. 696 736 688) Popielów, Turawa, Chrzàstowice, Dobrzeƒ Wielki – zespó∏ POZIOMO: dykta, zwód, zanik, pepegi, tubka, armia, cent, rejwach, gwiazda, trylion, popcorn, zginacz, makija˝, dylemat, przemoc, izba, potas, rondo, zwierz, Turek, atut, taras. 8 Wydawca: PIOTR BADURA SK¸AD REDAKCJI: Rozwiàzanie poprzedniej krzy˝ówki: POZIOMO: 1.zap∏ata za dniówk´ w winnicy, 4.grecki ojciec bajki, 8.zasiali go górale, 9.ma∏o wa˝ne wydarzenie, 10.w parze z murem jest pewnoÊcià, 11.pastwisko jedwabników, 12.karta daƒ, 13.lichy towar, 15.ulga w upa∏, 18.pozycja do b∏agania, 21.musi oddaç pieniàdze, 23.dzia∏kowy domek, 24.prof. Wilczur, 26.w parze z Annaszem, 29.w nim pali zgaga, 32.przyprawione zdradzonemu, 33.pokarm z nieba, 34.sytuacja bez wyjÊcia, 35.szef bandy, 36.rzut na nià zwyci´stwem, 37.nie odezwie si´, 38.porcja energii w Êwiecie atomu. PIONOWO: 1.cukrzyk, 2.metal lub bóg morza, 3.mowa koni, 4.tajemnica lub niemiecka maszyna szyfrujàca z II wojny Êwiatowej, 5.wiatr przez moment, 6.jedno z wielu potrzebnych na miark´, 7.umówiona bójka kibiców, 14.granica gazu, 16.przykrywa zw∏oki, 17.cudo, straszyd∏o, 19.kwiat niewinnoÊci, 20.król orzechów, 22.w Madrycie jest ekstra, 25.odbity pocisk, 26.na ca∏ym Êwiecie obcy, 27.si∏a jest w niej, 28.ojciec Izaaka, 29.wróg sypie go w tryby, 30.rulonik banknotów, 31.jak ona lata j´zyk skar˝ypyty. 33 34 35 36 37 ISSN 1426-8329 KLEPKA 25 38 31