Beczka nr 266

Transkrypt

Beczka nr 266
NR 9 (266)
11.07 – 31.07
ROK 2012 (XXIV)
Cena
N A J S TA R S Z A G A Z E TA W O P O L U I O K O L I C Y
Smród w gminie Turawa
Jeszcze w maju sygnalizowano mi, ˝e
na terenie Kotorza Ma∏ego w gminie Turawa mia∏aby powstaç pseudo-biogazownia, która zatruje okolic´. Sprawdzi∏em, czy informowano o tym opini´ publicznà. Nikt nigdzie nie informowa∏.
Uzna∏em wi´c, ˝e to chyba fa∏szywy
alarm. Myli∏em si´.
W czerwcu alarmowano ju˝ wielokrotnie. Sprawdzi∏em dok∏adniej i okaza∏o si´,
˝e wprawdzie mieszkaƒców gminy nikt
oficjalnie nie raczy∏ o niczym powiadomiç,
ale gminnych radnych poinformowano,
w samych superlatywach oczywiÊcie. Za-
wieziono ich nawet do dzia∏ajàcej biogazowni, a wszystko po to, by g∏osowali za
wydzier˝awieniem na 10 lat gminnej dzia∏ki (ok. 2 ha) w Kotorzu Ma∏ym, na której by∏aby biogazownia. Z tego co wiem, uchwa∏´ wycofano.
Mieszkaƒcy bojà si´ przysz∏ego smrodu a biogazownia ju˝ Êmierdzi, choç jeszcze jej nie ma. O takich inwestycjach rzetelnie informuje si´ opini´ publicznà z wyprzedzeniem. W Turawie z∏amano t´ zasad´. Chciano przepchnàç spraw´ cichcem.
I to Êmierdzi. Wi´cej na klepce 16.
Piotr Badura
Brynica i ruda ˝elaza
W niedziel´ 22 czerwca odby∏a si´
w Brynicy trzecia ju˝ edycja imprezy Szlakiem Rud ˚elaza. Tytu∏owy szlak to droga,
którà kiedyÊ dostarczano pozyskiwanà
w Brynicy rud´ ˝elaza (ruda darniowa) do
huty w pobliskim Zagwiêdziu. Hut´ utworzono w latach 1754-1755 na polecenie
króla pruskiego Fryderyka II Wielkiego.
Nosi∏a ona wówczas nazw´ Creutzburgerhütte, czyli Kluczborska Huta.
Obszar zajmowany dziÊ przez Brynic´
ma jednak du˝o d∏u˝szà histori´, zwiàzanà
z rudà ˝elaza. Wydobywano jà na tym terenie sporo ponad dwa tysiàce lat temu.
Nie tylko zresztà wydobywano, ale na miejscu w licznych piecach wytapiano z niej ˝elazo. Aby ˝elazo wytopiç, trzeba by∏o mieç
w´giel drzewny. W okolicy dymi∏y wi´c nie
tylko piece, ale te˝ liczne mielerze, w których wytwarzano w´giel drzewny.
Na klepkach 19 i 20 piszemy wi´cej
o brynickiej imprezie oraz historii i prehistorii Brynicy. A na zdj´ciu poni˝ej „rzut rudà”.
Pan Stanis∏aw B∏achowicz uchwyci∏ moment, gdy wa˝àcy swoje kawa∏ rudy ˝elaza
pchni´ty zosta∏ przez panià Beat´ Bort, szefowà ∏ubniaƒskiej oÊwiaty (jeÊli oczywiÊcie
dobrze zza tej lecàcej rudy rozpoznajemy).
KLEPKA 1
2z∏ (5% VAT)
Rockowy strza∏
„Dla Bartusia”
Niemal dwa lata temu, 21 sierpnia 2010
na strzelnicy sportowej w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej odby∏ si´ koncert zespo∏ów rockowych, zorganizowany przez Ryszarda
Milczarka i Sebastiana Dworakowskiego.
Sebastian koƒczy∏ dzia∏alnoÊç w zespole
No Recall i przechodzi∏ do zespo∏u Fort
Anio∏a. Koncert by∏ jego po˝egnaniem
z No Recall.
Impreza przeros∏a oczekiwania organizatorów. W ma∏ej wiosce, w lesie, w spo∏ecznoÊci niezbyt zainteresowanej muzykà
rockowà (tak si´ wtedy organizatorom wydawa∏o), na koncert przyby∏a ponad setka
s∏uchaczy. Okaza∏o si´, ˝e by∏ to strza∏
w dziesiàtk´.
Niedawno Opolszczyzn´ poruszy∏a tragedia dwuletniego Bartka Kurhofera z Je∏owej, któremu w wyniku ci´˝kiej sepsy
amputowano i ràczki, i nó˝ki. Ka˝da pomoc jest teraz dla niego cenna wi´c czwórka wolontariuszy z Je∏owej, Dàbrówki ¸ubniaƒskiej i ¸ubnian organizuje podobny
koncert jak ten dwa lata temu, ale w intencji pomocy dla Bartka. Za poÊrednictwem
„Beczki” informujà o nim obszerniej na
klepce 6.
W NUMERZE:
●
CoÊ kombinujà
z urodzeniami
●
Smok znielubi∏
bia∏e Êmiecie
●
Przekwit∏a
Opolszczyzna
F A K T Y * CoÊ kombinujà z urodzeniami
● Nigeria, najwa˝niejsze dziÊ paƒstwo
Afryki, czyni post´py w technologiach
kosmicznych. Od 1998 dzia∏a tam Narodowa Agencja Badaƒ Kosmicznych
i Rozwoju, opracowujàca strategie kosmiczne i zarzàdzajàca czterema aktywnymi nigeryjskimi satelitami. Nigeria
kszta∏ci na swych uczelniach specjalistów w dziedzinie satelitarnej dla innych
krajów Afryki. Do 2015 Nigeria planuje
mieç swego astronaut´, do 2018 chce
móc samodzielnie konstruowaç satelity
a do 2025 chce te satelity wystrzeliwaç
z w∏asnej wyrzutni przy pomocy w∏asnej
rakiety noÊnej.
● W 2011 ca∏y Êwiat wyprodukowa∏ 641
mln ton koksu z czego 420 mln ton (66
proc.) przypad∏o na Chiny. Chiƒska produkcja koksu wzros∏a o 9 proc. w stosunku do 2010 roku. Wzrós∏ te˝ wzgl´dem 2010 udzia∏ Chin w Êwiatowej produkcji. Polska w 2011 wyprodukowa∏a
9,1 mln ton koksu. Jest to o 5 proc. mniej
ni˝ w 2010. USA i UE oskar˝ajà Chiny, ˝e
c∏ami i kontyngentami blokujà eksport
wielu surowców, niezb´dnych dla gospodarek USA i UE. Na liÊcie surowców,
których dotyczà skargi, jest te˝ koks.
● Polska, o której mówi si´, ˝e jest dziÊ
liderem Unii Europejskiej, zwi´kszy∏a
w I kwartale 2012 swe zad∏u˝enie zagraniczne z 324 do 350 mld dolarów, informuje NBP. W przeliczeniu na mieszkaƒca daje to wzrost z 8.494 do 9.174 dolarów. Polska ma te˝ obecnie ujemne saldo handlu zagranicznego i deficyt bud˝etu paƒstwa. Przewidywany w 2012 wzrost
polskiego PKB to mniej ni˝ 3 proc.
● Bia∏oruÊ, o której mówi si´, ˝e jest
w g∏´bokim kryzysie gospodarczym,
zmniejszy∏a w I kwartale 2012 swe zad∏u˝enie zagraniczne z 34,0 do 33,7 mld
dolarów, informuje NBRB. W przeliczeniu na mieszkaƒca jest to spadek
z 3.596 do 3.565 dolarów. Bia∏oruÊ ma
te˝ obecnie dodatnie saldo handlu zagranicznego i nadwy˝k´ w bud˝ecie
paƒstwa. Przewidywany w 2012 wzrost
bia∏oruskiego PKB to wi´cej ni˝ 5 proc.
* Wersja faktów obowiàzujàca w dniu zamkni´cia
tego wydania „Beczki”.
Gdy tylko skoƒczy∏ si´ 2005 rok G∏ówny
Urzàd Statystyczny poinformowa∏, ˝e w roku tym urodzi∏o si´ w Polsce 364,4 tys. dzieci. I tak ju˝ zosta∏o. Podobnie by∏o z 2006,
2007 i 2008, ale potem ju˝ nie. W styczniu
2010 GUS informowa∏, ˝e w 2009 urodzi∏o
si´ w Polsce 425,8 tys dzieci, ale rok póêniej mia∏ ju˝ inne zdanie w tej sprawie, twierdzi∏, ˝e w 2009 urodzi∏o si´ w Polsce tylko
417,6 tys. dzieci. W ciàgu roku „wyparowa∏o” 8,2 tys. urodzeƒ. I tak by∏o w kolejnych
latach. Dla 2010 GUS najpierw poda∏ 418,0
tys. urodzeƒ a potem zmniejszy∏ t´ liczb´ do
413,3 tys.
PrzeÊledzi∏em uwa˝nie 2011 rok. W ukazujàcym si´ co miesiàc Biuletynie Statystycznym, GUS podaje liczb´ urodzeƒ w kolejnych miesiàcach. Doda∏em miesiàc po
miesiàcu wszystkie te urodzenia i otrzyma∏em 402 tys. urodzeƒ. Ale oficjalna liczba
urodzeƒ w 2011 to dziÊ 388,4 tys. i byç mo˝e nie jest to ostatnie s∏owo GUS w tej sprawie. Dlaczego?
W lutym 2011 GUS informowa∏, ˝e
w styczniu by∏o 38,0 tys. urodzeƒ. W maju
zmieni∏ zdanie, twierdzàc ˝e w styczniu by∏o tylko 35,0 tys. urodzeƒ. W sierpniu jeszcze spuÊci∏ z tonu, informujàc, ˝e w styczniu by∏o tych urodzeƒ tylko 32,1 tys. Czy jest
to ju˝ ostatnie s∏owo GUS w sprawie urodzeƒ w styczniu 2011? Dlaczego do 2008
GUS umia∏ policzyç, ile si´ w Polsce rodzi
dzieci, a od 2009 utraci∏ t´ umiej´tnoÊç?
Poniewa˝ Êledz´ nie tylko polskie statystyki, ale te˝ np. bia∏oruskie, to mam porów-
nanie. 26 czerwca 2012 zarówno GUS jak
i bia∏oruski NKS poinformowa∏y o miesi´cznej liczbie urodzeƒ, tyle ˝e NKS podawa∏
liczb´ urodzeƒ za maj i z dok∏adnoÊcià do
jednego dziecka, a GUS dopiero za kwiecieƒ i z dok∏adnoÊcià zaledwie do setek.
W dodatku ta bia∏oruska liczba ju˝ si´ nie
zmieni, a polska b´dzie zapewne jeszcze
kilka razy korygowana.
Nie jest niczym nadzwyczajnym, ˝e bia∏oruski NKS wie 26 czerwca ile dok∏adnie
dzieci urodzi∏o si´ na Bia∏orusi w maju.
W dobie powszechnego skomputeryzowania liczba majowych urodzeƒ powinna byç
znana ju˝ 1 czerwca. Przecie˝ szpitale po∏o˝nicze raportujà codziennie mejlami
a komputer w u∏amku sekundy to dodaje.
Nadzwyczajne jest, ˝e nasz GUS liczb´
majowych urodzeƒ b´dzie mia∏ dopiero
w koƒcu lipca i b´dzie to liczba tylko przybli˝ona a na dodatek w póêniejszym okresie zapewne zmieni si´.
W „wiodàcych polskich mediach” mamy
wprost zatrz´sienie „dziennikarzy Êledczych”, ale okazuje si´, ˝e widoczna go∏ym
okiem kombinacja, prowadzona u nas ze
statystykà urodzeƒ nie wzbudza ich zainteresowania. Tymczasem jeÊli GUS zarejestrowa∏ w 2011 roku 402 tys. urodzeƒ i nie
bra∏ tych danych z sufitu, a potem zmniejszy∏ t´ liczb´ do 388 tys., to mamy jakiÊ problem. KilkanaÊcie tysi´cy urodzeƒ, zarejestrowanych w 2011, „wyparowa∏o” potem
ze statystyk. To w ˝adnym razie nie jest b∏ahy problem.
Piotr Badura
Z INNEJ BECZKI
■ Integracja europejska Ukrainy stoi pod
znakiem zapytania – podkreÊli∏ prezydent
Bronis∏aw Komorowski po spotkaniu
z ukraiƒskà opozycjà w Kijowie. Prezydent
przyby∏ do Kijowa na mecz fina∏owy Euro
2012. Jak podkreÊli∏, Polska stara si´
przyjaêniç z ca∏à Ukrainà – a wi´c i z ca∏à ukraiƒskà scenà politycznà – aby
wspieraç drog´ Ukrainy w kierunku integracji europejskiej. Ta droga w moim
przekonaniu stoi pod ogromnym znakiem zapytania ze wzgl´du na sytuacj´
wewn´trznà i ze wzgl´du na nieznany rozwój wydarzeƒ przed i w trakcie jesiennych
wyborów parlamentarnych – powiedzia∏
po spotkaniu Komorowski. Prezydent zaznaczy∏, ˝e z opozycjà spotka∏ si´ jeszcze
przed rozmowà z prezydentem Ukrainy
Wiktorem Janukowyczem.
Komorowski pytany by∏ tak˝e o zapowiadanà obecnoÊç prezydenta Bia∏orusi
Aleksandra ¸ukaszenki na fina∏owym
meczu Euro 2012 W∏ochy-Hiszpania.
Prezydent odpar∏, ˝e stadion w Kijowie
jest du˝y i na pewno pomieszczà si´ na
nim wszyscy. Nie rozumiem, dlaczego
paƒstwo w sposób szczególny wyró˝niajà prezydenta ¸ukaszenk´ – doda∏,
zwracajàc si´ do dziennikarzy.
dziennik.pl – 1 lipca
REKLAMA W „BECZCE”
tel. 606 977 733
– wysoka skutecznoÊç
– niskie ceny
e-mail: [email protected]
Krzysztof Kasperek
Uwaga! Nowy adres!
Krzanowice, przy obwodnicy, ale od strony Opola
tel. kom. 609-133-623
KLEPKA 2
– klimatyzacja
– rozruszniki, alternatory
– autoalarmy
– centralne zamki
(sterowane pilotem)
– wymiana oleju (GRATIS!)
Smok znielubi∏ bia∏e Êmieci
Choç „Beczka” jest gazetà lokalnà, to
na jej ∏amach pisz´ te˝ troch´ o tym, co
dzieje si´ w tak bardzo odleg∏ych miejscach Êwiata, jak np. Chiny. Co z tego bowiem, ˝e Chiny sà daleko, skoro np. trafia do nas mnóstwo chiƒskich towarów
a i pieniàdze od nich nasze paƒstwo
z ch´cià by po˝yczy∏o. Sytuacj´ w Chinach staram si´ Êledziç od lat i nie chodzi
tylko o wskaêniki ekonomiczne czy komunikaty oficjalnych agencji informacyjnych.
Nieustannie zapoznaj´ si´ np. z relacjami
osób, które by∏y, bàdê sà w Chinach.
WartoÊç relacji bywa ró˝na, ale gdy
czyta si´ ich wiele, to po jakimÊ czasie odró˝nia si´ wartoÊciowsze od mniej wartoÊciowych. Rozpoznaje si´ te˝ te relacje,
których autorzy doskonale wiedzieli co
napiszà, nim jeszcze pojechali do Chin,
a wyjazd mia∏ tylko uwiarygodniç ich fa∏sze w oczach czytelników.
W relacjach Chiƒczyków z Europejczykami i Amerykanami mamy chyba dziÊ
punkt zwrotny. Przez d∏ugie lata Chiƒczycy widzieli w nas przedstawicieli „lepszego Êwiata”. To si´ w∏aÊnie koƒczy. Chiƒczycy majà dziÊ coraz wi´ksze poczucie
dumy ze swego paƒstwa. Sà ju˝ bezdyskusyjnie najwi´kszà gospodarkà Êwiata.
Manipulujàc danymi mo˝na wprawdzie
z trudem broniç jeszcze poglàdu, ˝e USA
czy UE liczona jako ca∏oÊç sà gospodarkami ciut, ciut wi´kszymi, ale to guzik
prawda. Chiny stajà si´ te˝ Êwiatowym liderem w coraz wi´kszej liczbie dziedzin
nauki i techniki. W dodatku majà przed sobà perspektyw´ dalszego rozwoju, a my
nie bardzo. Dlaczego wi´c Chiƒczycy
mieliby nadal widzieç w nas przedstawicieli „lepszego Êwiata”?
Jeszcze niedawno byliÊmy jednak
w Chinach kimÊ. W styczniu 2008 wyjecha∏ do Chin pewien Pawe∏, by przez pó∏
roku uczyç tam w szkole angielskiego. Postanowi∏ opisaç swà wypraw´ na blogu.
Zatytu∏owa∏ go „Moja wielka podró˝ do
Chin”. Wystarczy tytu∏ wraz z cudzys∏owem wpisaç do Googli, by t´ relacj´ znaleêç. W pierwszym wpisie, tu˝ przed wyjazdem, Pawe∏ napisa∏ o sobie tak:
„Od razu zaznaczam – nie jestem i nigdy póêniej nie b´d´ nauczycielem an-
gielskiego... Nigdy nikogo nie uczy∏em tego j´zyka... Co wi´cej – nie wiem czy si´
do tego nadaj´ i mam ÊwiadomoÊç, ˝e nie
mam doÊç solidnych podstaw w postaci
dyplomu czy tym podobnego dokumentu ˝eby si´ tym zajmowaç... Ale wyglàda
na to, ˝e jestem na tyle bezczelny, ˝eby
spróbowaç! Bo czemu nie??!!”
W chiƒskiej szkole w Yangshuo (miasto ok. 300 tys. mieszkaƒców) nikt kwalifikacji Paw∏a nie bada∏, co mnie nie dziwi. Coraz wi´cej Chiƒczyków uwa˝a znajomoÊç angielskiego za po˝àdanà
i w pewnym momencie zacz´∏o im po
prostu brakowaç nauczycieli tego j´zyka.
Skoro brakowa∏o, to znaleêli si´ przedsi´biorczy Chiƒczycy, którzy ich tam Êciàgali, traktujàc cz´sto jako wystarczajàce
„kwalifikacje”
to, ˝e sà biali i mówià po angielsku. Razem z Paw∏em byli
w Yangshuo nauczyciele
z Australii, USA i Kanady.
W relacji Paw∏a znalaz∏em
np. taki fragment: „W Yangshuo ˝yje równie˝ ca∏kiem
spora spo∏ecznoÊç obcokrajowców, którzy przyjechali tutaj
kiedyÊ na troch´, a zostali na lata. Najcz´Êciej prowadzà do spó∏ki z Chiƒczykami
(wymaga tego prawo) lokale na mieÊcie,
lub uczà angielskiego w jednej z wielu
szkó∏ j´zykowych, tak jak i ja b´d´ to robiç. Szczerze mówiàc, zupe∏nie si´ im nie
dziwi´. ˚ycie tutaj jest czystà sielankà”.
Czy nasze media w 2008 przedstawia∏y
˝ycie w Chinach jako sielank´?
W innym miejscu Pawe∏ wspomina∏
o traktowaniu go przez Chiƒczyków. Pisa∏:
„Zabawny jest te˝ sposób, w jaki traktujà
bia∏ych, zw∏aszcza nas, z którymi mogà
pogadaç i bli˝ej si´ poznaç. Nie powiem,
czasami czu∏em si´ jak gwiazda!”
Niemal dwa lata po Pawle bloga zaczà∏
prowadziç Adam Machaj ze Szczecina.
Bywa∏ on w Chinach ju˝ wczeÊniej, dziÊ
mieszka tam ze swà chiƒskà ˝onà, ale bloga zaczà∏ prowadziç dopiero w listopadzie
2009. Blog Adama Machaja zatytu∏owany
jest „Raport z Paƒstwa Ârodka”. Te˝ ∏atwo
go znaleêç przez Google i warto to zrobiç,
bo jest to chyba jeden z najlepszych pol-
skich blogów o Chinach. Adam Machaj
nauczy∏ si´ chiƒskiego i ˝yje ju˝ troch´
w Chinach, wi´c jego obserwacje sà du˝o bardziej wnikliwe.
Pod datà 27 lutego 2010 Adam Machaj
napisa∏ m.in. tak: „Niestety informacje
w polskich mediach na temat nierespektowania praw cz∏owieka w Chinach sà po
prostu nieprawdziwe i bardzo krzywdzàce wzgl´dem tego kraju. OczywiÊcie nale˝y pami´taç, ˝e jesteÊmy goÊçmi i stosowaç si´ z szacunkiem do prawa pisanego oraz zwyczajów”.
Jest charakterystyczne, ˝e Polacy,
którzy pob´dà w Chinach troch´ d∏u˝ej
ni˝ kilka dni, zwykle dochodzà do wniosku, ˝e obraz Chin w polskich mediach
jest bardzo sfa∏szowany, z krzywdà dla
Chin. Inaczej ma si´ jednak sprawa np.
z dziennikarzami, którzy zawodowo opisujà Chiny w polskich mediach. Nie mog´ oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e
ich pobyty w Chinach s∏u˝à
g∏ównie wyszukiwaniu obrazków i relacji, które pozwalajà
fa∏szowaç obraz. Czy majà
takie zadanie?
Gdybym mia∏ zrobiç fa∏szywà relacj´, oczerniajàcà
Polsk´, to przecie˝ nie mia∏bym z tym ˝adnych problemów. Ma∏o to mamy sypiàcych si´ ruder? A mo˝e by∏by k∏opot ze
znalezieniem dziurawych dróg, samochodowego z∏omu po parkingach, ˝ebrzàcych lumpów i ich n´dznych sza∏asów w jakichÊ chaszczach. Pe∏no jest
te˝ grzebiàcych po Êmietnikach etc.
Bez trudu mo˝na zrobiç najczarniejszy
reporta˝ z Polski. Tym bardziej mo˝na to
zrobiç w czterdzieÊci razy wi´kszych
Chinach.
W 2010 g∏oÊna by∏a sprawa dwojga
polskich dziennikarzy – Marii Kruczkowskiej i Konrada Godlewskiego, piszàcych dla polskich mediów o Chinach. W lipcu 2010 Chiny odmówi∏y im
wiz. Powiem szczerze, ˝e nie by∏em tym
zdziwiony, zw∏aszcza w odniesieniu do
Marii Kruczkowskiej. Konrad Godlewski
chyba zresztà u∏o˝y∏ si´ potem jakoÊ
z Chinami, bo na poczàtku tego roku
objawi∏ si´ jako jeden ze wspó∏za∏o˝ycieli Polskiej Izby Handlowej w Szanghaju, reaktywowanej po 80 latach,
(ciàg dalszy na klepce 4)
NOWOÂå!
Oprawiamy prace:
tel. 77-46-96-777
www.kuznia.dobrzen.pl
- dyplomowe
- magisterskie
- in˝ynierskie
Dobrzeƒ Wielki, ul. KoÊcielna (przy koÊciele Êw. Katarzyny)
KLEPKA 3
Smok znielubi∏ bia∏e Êmieci
(ciàg dalszy z klepki 3)
a ju˝ wczeÊniej dzia∏a∏ tam jako koordynator ds. sprzeda˝y na Chiny Pó∏nocne
w DHL Global Forwarding. Incydent z odmowà wiz dla dziennikarzy by∏ jednak
w 2010 wa˝nym sygna∏em, ˝e coÊ si´
zmienia i nie b´dzie ju˝ takiej „taryfy ulgowej” jak wczeÊniej. MyÊl´, ˝e sygna∏ zosta∏
zrozumiany.
W tym˝e samym 2010 (14 marca)
Adam Machaj umieÊci∏ na swym blogu
tekst zatytu∏owany „Polak z Chin do Polaków na Wyspach”. Pisa∏ w nim, ˝e Polacy, którzy wyjechali np. do Anglii, by
tam si´ dorobiç pieni´dzy, za które urzàdzà si´ w Polsce, pope∏nili b∏àd, gdy˝ praca w Anglii by∏a biznesem 10 lat wczeÊniej, ale ju˝ nie w ostatnich latach dekady, w których jadàcy do Anglii mieli raczej
perspektyw´ bycia obywatelem drugiej
kategorii i startu od przys∏owiowego zmywaka czy taÊmy produkcyjnej, z ma∏ymi
szansami na awans i na dorobienie si´
wi´kszych pieni´dzy.
Autor bloga pisa∏: „Êwiat nie koƒczy si´
na Unii Europejskiej i USA a wr´cz przeciwnie, to tylko namiastka naszej planety
i to w∏aÊnie chylàca si´ ku ekonomicznemu upadkowi. Po co siedzieç na ga∏´zi
która jest ju˝ spróchnia∏a i w ka˝dej chwili mo˝e si´ z∏amaç.”
Adam Machaj informowa∏ o konkretach. Pisa∏, ˝e np. nauczyciel zarabia
wprawdzie w Chinach zaledwie 800 euro
miesi´cznie (w przeliczeniu), czyli du˝o
mniej ni˝ np. w Anglii, ale wynaj´cie nowego mieszkania 60 mkw. to w Chinach
koszt 140 euro miesi´cznie a wy˝ywiç si´
mo˝na jeszcze taniej. Z tych 800 euro da
si´ wi´c cz´sto od∏o˝yç wi´cej ni˝ w Anglii. Ponadto liczy si´ te˝, ˝e mieszka si´
komfortowo, od˝ywia porzàdnie a otoczenie postrzega nas jako kogoÊ wa˝nego,
a nie obywatela drugiej kategorii. Mo˝na
te˝ dorobiç na indywidualnych korepetycjach lub zaoszcz´dziç na mieszkaniu,
wynajmujàc je na spó∏k´.
Nie tylko Adam Machaj, ale te˝ inni blogerzy zwracali uwag´, ˝e Amerykanie i Europejczycy dostajà w Chinach jakby specjalnà premi´. Wielu chiƒskich biznesmenów uwa˝a, ˝e zatrudnianie bia∏ych podnosi presti˝ firmy. JeÊli w chiƒskim salonie
sprzeda˝y samochodów, mebli czy sprz´tu AGD po sali sprzeda˝y kr´ci si´ jakiÊ
pracownik z Europy czy Ameryki, to choçby tak naprawd´ nic tam nie robi∏, czasem
∏atwiej dzi´ki samej jego obecnoÊci przekonaç chiƒskiego klienta do zakupu.
W Chinach bywa nawet tak, ˝e mo˝na
sobie dorobiç obecnoÊcià na przyj´ciach
firmowych. Gdy wÊród goÊci kr´ci si´ kilku Amerykanów czy Europejczyków, to
znaczy, ˝e firma ma Êwiatowe kontakty.
Warto za t´ renom´ zap∏aciç. Tak˝e nowo
otwarte kluby, dyskoteki, restauracje etc.
sk∏onne sà cz´sto dop∏aciç Europejczykom czy Amerykanom, by je odwiedzali,
bo to u∏atwi przyciàgni´cie chiƒskich
klientów.
O tym wszystkim powinienem w∏aÊciwie pisaç w czasie przesz∏ym, bo coÊ si´
w Chinach zmienia. Adam Machaj ju˝ 18
kwietnia 2010 sygnalizowa∏ na swym blogu nadciàgajàce zmiany. W tekÊcie „Chiny ostatniej szansy” zwraca∏ uwag´, ˝e
kto chce skorzystaç z okresu ÊwietnoÊci,
powinien zrobiç to natychmiast, bo wed∏ug niego ten okres ju˝ si´ koƒczy.
Wprawdzie dalej b´dzie mo˝na przyje˝d˝aç do pracy w Chinach, ale nie b´dzie
to ju˝ ani tak ∏atwe, ani tak op∏acalne.
Adam Machaj dobrze czu∏ nadchodzàce zmiany. W „Beczce” z 8 lutego br.
zwraca∏em uwag´, jak witano w Chinach
kanclerz Angel´ Merkel, która pojecha∏a
tam prosiç o po˝yczki na ratowanie euro.
Chiƒska gazeta „Global Times” zamieÊci∏a przeÊmiewczy rysunek, pokazujàcy panià kanclerz pokornie pukajàcà do chiƒskich drzwi (rysunek przedrukowaliÊmy
wtedy w „Beczce”). Przes∏anie rysunku
skierowane by∏o jednak do chiƒskiego
spo∏eczeƒstwa. Mówi∏o: Patrzcie, Europejczycy chcà po˝yczaç nasze pieniàdze, by
dalej ˝yç hulaszczo na nasz koszt.
Sprawami Azji, a szczególnie Chin,
zajmuje si´ w Polsce m.in. Centrum Studiów Polska – Azja. CSPA ma swà stron´
internetowà, do której mam wiele zastrze˝eƒ, ale mimo to polecam jà, jako jedno
z cenniejszych êróde∏ o sprawach Azji,
a zw∏aszcza Chin. Na stronie CSPA ukaza∏ si´ 20 czerwca br. artyku∏ Anny Korneszczuk, zatytu∏owany „Koniec dolce vita dla obcokrajowców w Pekinie?” Dowiadujemy si´ z niego, ˝e chiƒski smok nie
patrzy ju˝ na bia∏ych przez palce.
Pojawi∏o si´ ostatnio w Chinach okreÊlenie „baise laji”, czyli „bia∏e Êmieci” –
hulacy, nicponie i lenie. To przeciwieƒstwo cnotliwych, roztropnych i zapracowanych Chiƒczyków. Anna Korneszczuk
wyjaÊnia, ˝e wielkie znaczenie dla utwierdzenia tego stereotypowego wizerunku
obcokrajowców w Chinach mia∏o wydarzenie z 8 maja br. Pewien Brytyjczyk usi∏owa∏ zgwa∏ciç m∏odà Chink´. Przypadkowi przechodnie ci´˝ko go pobili i wezwali policj´. Nagrane telefonem zdarzenie
dosta∏o si´ do internetu i wybuch∏a forumowa burza pod has∏em „Wykopiemy
wasze ty∏ki z Chin!”
Atmosfer´ niech´ci do bia∏ych podgrza∏ dodatkowo incydent z udzia∏em rosyjskiego wiolonczelisty Pekiƒskiej Orkie-
KLEPKA 4
stry Symfonicznej, którego nagrano w pociàgu, jak trzyma nogi oparte o zag∏ówek
fotela siedzàcej przed nim Chinki, a upomniany przez nià obra˝a jà chiƒskimi wulgaryzmami. Rosjanina wylano natychmiast z orkiestry, ale filmik nadal krà˝y
w sieci, wzbudzajàc oburzenie chiƒskich
internautów.
Spotka∏em si´ z forumowà opinià, ˝e
niedosz∏y brytyjski gwa∏ciciel by∏ Pakistaƒczykim z brytyjskim paszportem, ˝e
do Chin przyje˝d˝a co roku ponad 50 mln
ludzi i trudno oczekiwaç, by wszyscy byli kryszta∏owi, a ponadto w tym samym
czasie pewien Chiƒczyk zgwa∏ci∏ w Szkocji miejscowà kobiet´. MyÊl´, ˝e ten forumowicz robi b∏àd, a chocia˝ artyku∏ Anny
Korneszczuk jest bardzo dobry, to i ona
tego jednego b∏´du nie unikn´∏a.
Kampania przeciw „bia∏ym Êmieciom”
dojrzewa∏a od dawna a incydenty z Brytyjczykiem i Rosjaninem to zapewne tylko
preteksty. W innych okolicznoÊciach
uznano by je za niewarte najmniejszej
uwagi. Polityka paƒstwa powinna jednak
wspó∏graç z opinià publicznà. Reakcja forumowiczów pokazuje wi´c chyba, jaki
b´dzie kierunek w polityce Chin wzgl´dem UE i USA oraz wzgl´dem Europejczyków i Amerykanów.
Wed∏ug mnie Europejczycy i Amerykanie b´dà mogli nadal liczyç na prac´
w Chinach, ale na prac´ takà samà jak
Chiƒczycy i za te same pieniàdze
(w przypadku fachowców, nie sà one
wcale z∏e). B´dà te˝ w Chinach szanowani, ale tylko wtedy, gdy b´dà pracowici,
przestrzegajàcy przepisów i obyczajów
oraz uprzejmi wobec innych. Nie b´dà
jednak ˝adnymi „Êwi´tymi krowami”. Ta
epoka ju˝ si´ koƒczy.
Tak˝e w przypadku USA i UE chiƒski
przekaz wydaje mi si´ czytelny. Zarówno
w USA jak i w UE powsta∏y pot´˝ne armie
darmozjadów, które nie wykonujà ˝adnej
po˝ytecznej pracy, ale usadowi∏y si´ przy
korytach. Chiny nie majà w zwyczaju narzucaç swego modelu innym, jednak nie
sà ju˝ dziÊ sk∏onne finansowaç darmozjadów w USA i UE. JeÊli spo∏eczeƒstwa
USA i UE b´dà chcia∏y utrzymywaç
swych darmozjadów, Chiny uszanujà ten
wybór. Nie wierz´ jednak, by Chiny zgodzi∏y si´ mieç ich nadal na swoim utrzymaniu, przez nieustanne po˝yczanie USA
i UE pieni´dzy.
Na zakoƒczenie wróc´ jeszcze do Adama Machaja, który na swym blogu porówna∏ UE i USA do „ga∏´zi która jest ju˝
spróchnia∏a i w ka˝dej chwili mo˝e si´ z∏amaç”. CoÊ jest w tym porównaniu. Ca∏y
Êwiat jest jak wielkie, pi´knie rozwijajàce
si´ drzewo, które ma jednak jeden próchniejàcy konar. Nasze media przekonujà
nas, ˝e ten próchniejàcy konar, to w∏aÊnie
ca∏e drzewo. Tak jednak nie jest.
Piotr Badura
Zagadka rozwiàzana
W „Beczce” nr 4(261) z marca br. pan Romuald Kulik prosi∏
o pomoc w ustaleniu, jakiego miejsca dotyczy archiwalne zdj´cie (u góry z lewej), które wykona∏ opolski fotograf Max Glauer,
zmar∏y w 1935. Na zdj´ciu pokazany jest „Gasthaus – M. Sdzuj”.
DziÊ ju˝ wiemy gdzie to jest.
Pan Andrzej, wspó∏pracujàcy ze stronà fotopolska.eu przys∏a∏
nam mejla o treÊci: „Przeje˝d˝a∏em dziÊ przez Chrzowice. Byç mo˝e obiekt przy ul. Opolskiej 6 jest tym szukanym.” Pan Andrzej po-
da∏ nam te˝ link do zamieszczonego na stronie fotopolska.eu zdj´cia z Chrzowic. ZamieÊciliÊmy je u góry po prawej.
Ju˝ na pierwszy rzut oka widaç du˝e podobieƒstwo nie tylko
pierwszoplanowego budynku, ale te˝ tego na drugim planie. Dla
pewnoÊci zatelefonowaliÊmy jednak do Chrzowic. So∏tys Leonhard Wotzka potwierdzi∏ nam, ˝e przed wojnà Sdzuj prowadzi∏ gospod´ w Chrzowicach i jest to w∏aÊnie ten obiekt, którego zdj´cie wykona∏ pan Andrzej.
Tym, którzy nie wiedzà, gdzie sà Chrzowice, wyjaÊniamy, ˝e
gdyby przejÊç przez jaz i Êluz´ w Groszowicach, to na drugim
brzegu Odry trafi si´ zaraz na Chrzowice.
Strza∏ w dziesiàtk´ – dla Bartusia
W sobot´ 14 lipca o godz. 19:00 na
Strzelnicy Sportowej w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej (w pobli˝u stacji PKP w Je∏owej) rozpocznie si´ impreza charytatywna „Rockowy strza∏ w dziesiàtk´ – Dla Bartusia”. Wst´p
kosztuje 5 z∏ od osoby.
Jak nas poinformowali organizatorzy imprezy, op∏aty za wst´p b´dà w ca∏oÊci przekazane dla Bartka Kurhofera z Je∏owej, któremu w wyniku ci´˝kiej sepsy amputowano
i ràczki, i nó˝ki. W ca∏oÊci dla Bartka przekazane b´dà te˝ wszystkie dochody z loterii fantowej, towarzyszàcej imprezie. Sponsorami jej nagród sà lokalni przedsi´biorcy.
Ponadto na leczenie Bartka przekazana
b´dzie ca∏oÊç pieni´dzy z dodatkowej zbiórki. Zespo∏y wyst´pujàce na imprezie oraz Dj
b´dà graç charytatywnie.
Poni˝ej przes∏ane nam przez organizatorów imprezy informacje o kapelach bioràcych
w niej udzia∏ oraz planowany jej przebieg.
Fort anio∏a
Trio grajàce rock progresywny powsta∏o
w 2010 roku w Dàbrówce ¸ubiaƒskiej. W jego sk∏ad wesz∏o dwóch muzyków tworzàcy
kiedyÊ znany doom/gothic metalowy zespó∏
SIRRAH, majàcy w swym dorobku dwie p∏yty wydane w kraju i za granicà. Fort anio∏a
swà muzyk´ okreÊla, jako rock/metal progresywny, a teksty poruszajà swoiÊcie rozumianà tematyk´ religijnà i duchowà.
W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Roger Trela
– wokal, gitara; Krzysztof Majecki – gitara
basowa oraz Sebastian Dworakowski – perkusja. Zespó∏ ma stron´ internetowà:
www.fortaniola.com
Dj Riko
Dj Riko – Ryszard Milczarek- To on po
koncertach kapel rockowych b´dzie bawi∏
muzykà klubowà publicznoÊç zgromadzonà na imprezie.
NoRecall
Kapela grajàca pop rock powsta∏a
w 2005 roku w Opolu. Zespó∏ ma na swym
koncie sporo udanych koncertów w województwie opolskim i poza jego granicami
(dolnoÊlàskie, wielkopolskie). Zespó∏ wykonuje utwory autorskie. Ciekawostkà jest
fakt, i˝ na koncercie charytatywnym na perkusyjnym tronie usiàdzie i zagra 11-letnia
perkusistka Wiktoria Nowak.
PRODUCENT OKIEN
I DRZWI Z PCV
C E N Y P R O S T O O D P R O D U C E N TA
❏ gwarantowana wysoka jakoÊç wykonania
❏ rozwiàzania konstrukcyjne do ka˝dego obiektu Dobrzeƒ Ma∏y
❏ estetyka i trwa∏oÊç na wiele lat
ul. Krótka 3
SPRZEDA˚ RATALNA!!!
e-mail: [email protected]
www.domix-p.opole.pl
czynne
8.00-17.00
tel. 77
440-42-13
W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Karolina Tarara –
wokal; Pawe∏ ˚y∏ka – gitara prowadzàca; Tomasz
Krawiec – gitara solowa; Marek Ko∏odziej – gitara basowa oraz Wiktoria Nowak – perkusja.
F.a.i.t.h.
Poczàtki F.a.i.t.h. to rok 2003. Grajàcy
rocka m∏ody zespó∏ z Ozimka stawia na gitarowe brzmienie. W 2007 roku F.a.i.t.h. zaj´∏o II miejsce na Przeglàdzie Zespo∏ów
Rockowych w Ozimku. Otrzyma∏o te˝ nagrod´ publicznoÊci na Rocktime 2007.
W sk∏ad zespo∏u wchodzà: Marcin Baron
– wokal; Grzegorz Kowalczyk – gitara; S∏awek Stemplewski – gitara; Marcin Adamski
– bas oraz Janusz Toborek – perkusja
Planowany przebieg imprezy:
godz. 19 – konferansjer przybli˝y tematyk´ imprezy
godz. 20 – start koncertów rockowych
z udzia∏em w/w kapel
godz. 23 – poczàtek zabawy, którà do
bia∏ego rana poprowadzi Dj Riko.
Podczas ca∏ej imprezy czynny b´dzie
bufet (grill, napoje).
Organizatorami imprezy sà Sebastian
Dworakowski i Ryszard Milczarek a loterii
fantowej Nikola Kobsik i Patrycja Kansy.
US¸UGI PROTETYCZNE
� wykonywanie uzupe∏nieƒ protetycznych
� ekspresowa naprawa protez
Czynne codziennie od 11.00 do 17.00
tel. 77 44-18-488, ca∏odobowy 501-363-342
Opole, ul. 1 Maja 15 – oficyna, wejÊcie bramà
naprzeciw przystanku MZK przy dworcu PKS
rabaty – raty – rachunki – kosztorysy
KLEPKA 6
Bank z ¸ubnian w Kup
Od niedawna w Kup (gmina Dobrzeƒ Wielki) dzia∏a placówka Banku Spó∏dzielczego w ¸ubnianach. Jest to tzw. Punkt Obs∏ugi Klienta. Placówka jest czynna w poniedzia∏ki, Êrody i piàtki od godz. 8:15 do godz. 16:00, ale przez ca∏à dob´ i wszystkie dni tygodnia czynny jest bankomat, który umieszczono na
zewnàtrz. Placówka banku znajduje si´ w budynku mieszczàcym sklep Miszmasz. Pokazuje to zdj´cie obok. Bankomat jest
z prawej strony zdj´cia.
Kup nie jest mo˝e szczególnie du˝à wsià, ale do ma∏ych te˝
nie nale˝y. Wa˝ne jest jednak, ˝e w Kup dzia∏ajà np. du˝y szpital, nadleÊnictwo, czy zespó∏ szkó∏ z gimnazjum. To sà wszystko
du˝e zak∏ady pracy, a szpital to te˝ pacjenci i odwiedzajàcy ich.
Taka wieÊ powinna mieç bankomat i dziÊ ju˝ go ma.
Interesujàce jest, ˝e bankomat w Kup zainstalowa∏ Bank Spó∏dzielczy z ¸ubnian. Wprawdzie ka˝dy bank mo˝e dzia∏aç gdzie
chce, ale bank z ¸ubnian kojarzony jest z gminami ¸ubniany, Murów i Turawa, a z gminami Dobrzeƒ Wielki i Popielów kojarzony
jest Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim. Mog∏oby si´ wydawaç naturalne, ˝e bankomat w Kup zainstaluje bank z Dobrzenia
Wielkiego. Sta∏o si´ jednak inaczej.
Stan na dziÊ jest taki, ˝e Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim ma trzy swoje bankomaty (Dobrzeƒ Wielki, Czarnowàsy i Popielów) a Bank Spó∏dzielczy w ¸ubnianach ma bankomatów szeÊç
(¸ubniany, Turawa, Murów, Stare Budkowice, Kup i Szczedrzyk).
Warto zwróciç uwag´, ˝e Szczedrzyk, to ju˝ gmina Ozimek, kojarzona raczej z Bankiem Spó∏dzielczym z LeÊnicy.
Ciekawe wydaje si´ porównanie liczby placówek, które majà
banki z Dobrzenia Wielkiego i ¸ubnian:
– Bank Spó∏dzielczy w Dobrzeniu Wielkim ma oprócz centrali cztery placówki, dwa oddzia∏y (Popielów i Opole) i dwa
POK–i (ChróÊcice i Czarnowàsy);
– Bank Spó∏dzielczy w ¸ubnianach ma dwanaÊcie placówek
(oprócz centrali). Sà to POK-i (cztery w Opolu i po jednym w Turawie, Osowcu, Kad∏ubie Turawskim, Murowie, Starych Budkowicach, Je∏owej, Kup i Szczedrzyku).
Trudno nie oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e gdy chodzi o zwyk∏ych
klientów, to ∏ubniaƒski bank jest jakby bardziej ekspansywny.
(Pb)
„Kropka nad i” do Êluzy Opole
Kolejne archiwalne zdj´cie, niestety
gorsze, bo gazetowej jakoÊci, to ilustracja z opracowania dotyczàcego opolskiej gospodarki poczàtku lat trzydziestych XX wieku. Nie ma na nim Êluzy
Opole (jest poza kadrem od do∏u) ale jazz
biegnàcy od Êluzy do cypla wyspy Pasieka widaç. Widaç te˝ wlot do kana∏u M∏ynówka po drugiej stronie cypla i znajdujàce si´ tam spi´trzenie wodne. Na zdj´ciu sà tak˝e mniejsze i wi´ksze ∏odzie, cumujàce przy cyplu Pasieki.
Centralna cz´Êç fotografii, za M∏ynówkà, to kompleks przemys∏owy. Widzimy
cementowni´, o której w przysz∏oÊci b´dzie wi´cej, ale ju˝ tym razem wypada coÊ
nadmieniç. Powsta∏a ona w 1857 roku za
sprawà Towarzystwa Akcyjnego Fabryk
Cementu Portlandzkiego w Hamburgu
(„Portland-Cementfabrik-Aktien-Gesellschaft in Hamburg”). Towarzystwo zosta∏o utworzone specjalnie dla wybudowania
tej w∏aÊnie cementowni. Utworzy∏o je szeÊciu znaczàcych hamburczyków i jeden
tutejszy, z Katowic, którym by∏ Królewski
Pruski Tajny Radca Komisaryczny Grundmann (Der Königl. Preuss. Geh. Kommissionsrath Herr Grundmann). Nie oby∏o si´
bez oporów ze strony pruskiego ministerstwa handlu, wed∏ug którego sk∏ad 6:1 na
korzyÊç zagranicy powoduje, ˝e zysk dla
Opola nie wydaje si´ pewny.
Towarzystwo by∏o bardzo przedsi´biorcze. Jeszcze nie mia∏o pozwolenia
na budow´ a ju˝ jeden z jego sk∏adu naby∏ teren o ∏àcznej powierzchni 28 mórg
wraz z domem od obywatela Biasa. Teren rozciàga∏ si´ od kana∏u M∏ynówka
(Mühlgraben) do oszaru we w∏adaniu
górnoÊlàskiej kolei ˝elaznej („Oberschlesische Eisenbahn”) i od rejonu dworca
kolejowego (poza kadrem zdj´cia z lewej) po obecnà ulic´ Struga (wtedy Bolkostrasse).
Od momentu, gdy w 1843 roku dotar∏a
do Opola kolej (od strony Wroc∏awia) omawiany teren by∏ wprost skazany na „kop
rozwojowy”. By∏a tu ˝eglowna rzeka, kolej
a na g∏´bokoÊç sztychu ∏opaty margiel.
Hamburskie agendy handlowe, przemys∏owe, morskie itp., zawsze obecne w Opolu,
nie mog∏y tego nie zauwa˝yç i w odró˝nieniu od miejscowych, dysponujàc nieporównywalnie wi´kszym kapita∏em, zdolne
by∏y do wielkich przedsi´wzi´ç.
Wybudowana cementownia przynosi∏a
jednak rokrocznie straty. W tej sytuacji
Grundmann zaproponowa∏ reszcie udzia∏owców, ˝e odkupi od nich udzia∏y i tak si´
te˝ sta∏o przy pe∏nej ich aprobacie. Cementownia Grundmanna wkrótce sta∏a
si´ dochodowa, ale po pewnym czasie,
pewnie z racji podesz∏ego wieku w∏aÊciciela, znów zmieni∏a form´ na spó∏k´ akcyjnà. Tym razem jednak udzia∏owcami byli
tutejsi. Po tej zmianie nazywa∏a si´: Oppelner Portland-Cement-Fabriken (vorm. F. M.
Grundmann), czyli: Opolskie Fabryki Cementu Portlandzkiego (wczeÊniej F. M.
Grundmann). Z czasem to si´ jeszcze
zmienia∏o, bo te˝ cementowni w okolicy
przyby∏o, a wszystkie blisko rzeki Odry
i szlaków kolejowych.
Józef Moczko -Êwierklanin
KLEPKA 7
Przekwit∏a Opolszczyzna?
Jerzy Gorzelik, cz∏onek zarzàdu woj.
Êlàskiego i przewodniczàcy Ruchu Autonomii Âlàska, rozpoczà∏ dyskusj´ na temat zmiany granic woj. opolskiego. Poniewa˝ pomys∏ zmierza do likwidacji naszego województwa, musia∏ wywo∏aç
ostre reakcje ze strony polityków i ludzi
mediów, czyli tych, którzy by na tym najwi´cej stracili.
Broƒmy swego
W∏àczenie cz´Êci naszego województwa do woj. Êlàskiego, a tym samym stworzenie silnego regionu górnoÊlàskiego – ze
wzgl´dów demograficznych, gospodarczych, spo∏ecznych i kulturowych – dla
wielu ludzi jest uzasadnione. Godzi to jednak w interesy naszej lokalnej klasy politycznej, samorzàdowej i urz´dniczej. W du˝ym Êlàskim regionie skoƒczy∏aby si´ wi´kszoÊç synekur, a ludziom, dla których polityka jest êród∏em utrzymania by∏oby trudniej funkcjonowaç albo w ogóle nie by∏oby dla nich miejsca. To absolutnie nie powinno byç przes∏ankà do obrony naszego
województwa, a jednak jest, i to podstawowà. Likwidacja województwa to przecie˝
nie tylko mniejsze dotacje ze strony paƒstwa i UE, ale przede wszystkim utrata tysi´cy miejsc pracy, co znaczàco zmniejszy∏oby si∏´ nabywczà ludnoÊci. To z kolei
przek∏ada si´ na zmniejszenie popytu na
wszelkie us∏ugi, zwi´ksza bezrobocie i powoduje kryzys stanu Êredniego, który
w ka˝dej spo∏ecznoÊci jest motorem rozwoju. Tak wi´c broniàc „swoich”, bronimy
tak˝e swego interesu – przynajmniej do
czasu.
Has∏o „Kwitnàce Opolskie” nie rajcuje
ju˝ nawet jego autorów. Marsza∏ek Józef
Sebesta poszukuje sensownych rozwiàzaƒ
dla regionu. Jednak te, które nam przedstawia, wymagajà du˝ych nak∏adów finansowych. Poniewa˝ na wzrost wp∏ywów
z podatku dochodowego od osób prawnych nie mo˝na liczyç, pieniàdze na programy ratunkowe marsza∏ek zamierza pozyskaç od paƒstwa i UE. Je˝eli to si´ nie
uda, staniemy przed dylematem: zgodziç
si´ na reform´ administracyjnà, czy na
wzrost naszych podatków.
Do wi´kszych obcià˝eƒ podatkowych
raczej nikt nas nie przekona. Czy zatem
pozostaje nam wyra˝enie zgody na reform´ administracyjnà? Opolscy politycy protestujà przeciwko takiemu rozwiàzaniu, ale
si∏a ich argumentów pozostawia wiele do
˝yczenia. Nie obronimy regionu prymitywnym sloganem: „R´ce precz od województwa opolskiego”, który g∏osi pose∏
S∏awomir K∏osowski.
To by∏y pi´kne dni
Mo˝e by warto wróciç do argumentów
OKOP-u, które przesàdzi∏y o pozostaniu
województwa opolskiego na administracyjnej mapie Polski. MyÊl´, ˝e tamte idee powinny nam przyÊwiecaç tak˝e dziÊ. Mo˝e
z mojej strony jest to oznakà sentymentu
za przesz∏oÊcià, ale obrona Opolszczyzny
w 1998 zawsze b´dzie mi si´ kojarzy∏a ze
s∏owami refrenu Êpiewanej przez Halin´
Kunickà piosenki: „To by∏y pi´kne dni, po
prostu pi´kne dni, nie zna ju˝ dziÊ kalendarz takich dat”.
W walce o prawo bytu naszego regionu przyÊwieca∏a
nam idea regionalizmu. Wówczas to chyba nie do wszystkich dociera∏o, a przecie˝ regionalizm to obrona przed
centralizacjà ˝ycia spo∏ecznopolitycznego i ochrona w∏asnej to˝samoÊci i ÊwiadomoÊci narodowej. Regionalizm
jest wyrazem walki z hegemonià paƒstwa i oznakà dojrza∏ej demokracji. Opiera si´ nie tylko na
przes∏ankach ekonomicznych czy demograficznych, równorz´dnà rol´ odgrywa tu
poczucie to˝samoÊci.
Podnoszàc nasze g∏ówne atuty: obywatelskà dojrza∏oÊç, wielokulturowà to˝samoÊç i ˝yczenie bycia razem w jednym „autonomicznym” regionie, my: Âlàzacy, Niemcy i Polacy przeciwstawiliÊmy hegemonii
paƒstwa pozytywne cechy naszego specyficznego regionalizmu. WygraliÊmy naszà
spraw´, ale ciàgle mamy k∏opoty z wyborem charyzmatycznych przywódców.
Janusz Wójcik – za∏o˝yciel i szef OKOP,
w przyp∏ywie szczeroÊci mówi∏: „Rzàdzà
nami ciep∏e misie”. Po dziesi´ciu latach istnienia województwa refleksyjnie dopowiedzia∏: „Jestem dumny z tego, ˝e wymyÊli∏em i za∏o˝y∏em OKOP, ale jak patrz´ na
nasz region dziÊ, zaczynam si´ baç, czy
nie oszukaliÊmy wtedy ludzi”.
Wójcik nie musi si´ martwiç; przed czternastu laty nikogo nie oszukaliÊmy, to my jesteÊmy dziÊ oszukiwani. Opolszczyzna na
naszych oczach przekwita. Nie potrzeba
czekaç na owoce, by poznaç jej bolàczki –
zapomniano o wartoÊciach, którymi kierowali si´ obroƒcy województwa. Marsza∏ek
Sebesta krytykuje Jerzego Gorzelika – cz∏owieka postrzeganego jako odwa˝nego
obroƒc´ Êlàskich wartoÊci, a sam opolskich
wartoÊci jakby nie dostrzega. W d∏ugiej rozmowie z redaktorem Zyzikiem („NTO”
z 22.06.2012) krytykuje RAÂ, opowiada
o gospodarce i demografii, ale w ogóle nie
wspomina o wi´zach spo∏eczno-kulturo-
KLEPKA 8
wych, ∏àczàcych mieszkaƒców województwa. Z wywiadu wy∏ania si´ obraz pragmatycznego urz´dnika, który jakby zapomina,
˝e nie samym chlebem cz∏owiek ˝yje.
Nie dajmy si´ podzieliç
Marsza∏ek Sebesta patrzy na RAÂ jak na
politycznego adwersarza, nie uwa˝a go za
partnera do powa˝nych rozmów i nie zamierza wi´cej z tà organizacjà dyskutowaç.
Gdyby Sebesta by∏ zwyk∏ym politykiem, to
mo˝na by jego postaw´ zrozumieç, ale jest
gospodarzem Âlàska Opolskiego, którego
wielu rdzennych mieszkaƒców to cz∏onkowie i sympatycy RAÂ.
Marsza∏ek zdaje si´ podzielaç stanowisko
tej cz´Êci polskich elit, która akceptuje wspó∏˝ycie z Niemcami i tà grupà
Âlàzaków, których uda∏o si´
zasymilowaç. Tymczasem, to
ci, którzy przybyli na Âlàsk powinni si´ zasymilowaç z autochtonami, bo tylko wtedy uda
si´ zachowaç i piel´gnowaç
to, co jeszcze ze Êlàskich wartoÊci zosta∏o. Razem te˝ lepiej
moglibyÊmy zadbaç o wielkie
historyczne dziedzictwo kulturowe Âlàska, wynikajàce
z przynale˝noÊci Êlàskiego narodu w jego dziejach do ró˝nych paƒstw. ˚ycie pokazuje, ˝e nie jest to ∏atwe.
Przybysze wolà, by Âlàsk Opolski – na
podobieƒstwo Kielecczyzny czy Lubelszczyzny – sta∏ si´ jedynie Opolszczyznà,
by∏by wtedy dla nich bardziej swojski.
Âlàsk i cz´Êç jego rdzennych mieszkaƒców by∏ i jest nadal przedmiotem nieskrywanej irytacji polskich przywódców. Nie rozumia∏ go i niepochlebnie si´ o nim wyra˝a∏ marsza∏ek Józef Pi∏sudski. Teraz nie rozumie go prezydent Bronis∏aw Komorowski, który w stosunku do cz´Êci Âlàzaków
nie wykazuje cienia empatii. Z za˝enowaniem s∏ucha si´ jego wypowiedzi w kwestiach ÊlàskoÊci.
Z∏à atmosfer´ wokó∏ Âlàska mogà zmieniç jedynie Êlàscy wyborcy. Aby przebudziç
polskie elity polityczne, muszà si´ przebudziç sami, a nie, jak dotàd – bezkrytycznie
g∏osowaç na „telewizor”, który im podpowiada Platform´. Bardzo dobre dla autochtonów wyniki spisu powszechnego zosta∏y skomentowane jako „wielki dzieƒ koƒca dupowatoÊci Âlàzaków”. Uwa˝am, ˝e taki komentarz b´dzie zasadny dopiero wtedy, kiedy wyniki spisu zostanà przez Âlàzaków i Niemców potwierdzone w przysz∏ych
wyborach samorzàdowych i parlamentarnych. Mamy rozum i serce, które nam mówià, ˝e Âlàsk jest naszà Macierzà, Ojcowiznà i wspólnym dobrem. Zacznijmy si´ szanowaç, a co najwa˝niejsze – nie dajmy si´
podzieliç. Razem ∏atwiej nam b´dzie zadbaç, by Opolszczyzna nam nie przekwit∏a.
Bernard Sojka
Dni Âwierkli 2012
Ju˝ nied∏ugo, bo 28-29 lipca, odb´dà si´ „Dni Âwierkli
2012”, na których jak co roku wiele b´dzie atrakcji. W sobot´ na sportowo, estradowo, biesiadnie i z zabawà. W niedziel´ dodatkowo zaj´cia zr´cznoÊciowe dla wszystkich, „kabarety”, coÊ z weso∏ego miasteczka a przy tym wszystkim, jak
zawsze „Niespodzianka dla ka˝dego”. B´dzie te˝ coÊ dla
och∏ody i pokrzepienia przez ca∏y dwudniowy festyn.
Organizatorzy zapraszajà
Euro ze strefy kibica
Wyczekiwane latami, miesiàcami, tygodniami Euro 2012 nadesz∏o. By∏o z nami
wsz´dzie, w domu, w pracy, na ulicy,
w sklepie, w szkole i przed koÊcio∏em.
Niewielu oglàda∏o zmagania pi∏karzy na
stadionach. Wszyscy chcieli, ale si´ nie
da∏o, wi´c przynajmniej w podobnym t∏umie, jakby tu˝ obok, w strefie kibica, dobrze by∏o byç. Stref takich sporo ˝y∏o pi∏kà, gromadzàc tych, co im telewizor nie
wystarcza. G∏oÊno ˝y∏o. Nawet daleko
od stadionu, w ma∏ych miejscowoÊciach.
Na zdj´ciu strefa kibica w Âwierkli. A teraz
trzeba ˝yç bez Euro. Ale jak?
Józef Moczko – Êwierklanin
Dobrze im si´ Êpiewa
Chór, a w∏aÊciwie ma∏a schola, powsta∏a dzi´ki wykszta∏conym w Êwierklaƒskiej
wspólnocie relacjom towarzyskim, które
wspó∏grajà z wenà ks. Franciszka Lehnerta, wyzwalajàcà ch´ç dzia∏ania i wspó∏dzia∏ania nie tylko w tej kwestii. Chór uczestniczy w co bardziej odÊwi´tnych Mszach
Âwi´tych i Eucharystiach. Przydaje im sporo swymi pieÊniami. Za jego sprawà w koÊciele jest po prostu milej i podnioÊlej.
Jak mówi organistka El˝bieta Joniec,
gdy panie podj´∏y decyzj´, to sporo çwiczy∏y, nim w pierwszà niedziel´ postnà – 26
lutego br. zaÊpiewa∏y wspólnie w koÊciele
na Mszy Âwi´tej. Majà próby i co jakiÊ czas
to, co opanowa∏y, s∏ychaç na kolejnej uroczystoÊci koÊcielnej.
Lepiej by sz∏o, gdyby do∏àczyli te˝ jacyÊ
m´˝czyêni. Wiadomo, Êpiew na g∏osy, to
wi´ksze mo˝liwoÊci. Póki co jest 10-12 paƒ.
Nie uwa˝ajà si´ ani za chór, ani za schol´.
Po prostu jakoÊ tak dobrze im si´ razem
Êpiewa. A we wsi i tak mówià ˝e: „Âwierkle
znowu majà chór”. Oby tak zosta∏o.
Na górnym zdj´ciu próba a na dolnym
wyst´p podczas odpustu w Âwierkli, w koÊciele p.w. Niepokalanego Serca NMP.
Józef Moczko – Êwierklanin
W sobot´ 9 czerwca w Dobrzeniu
Ma∏ym obok stra˝y odby∏a si´ kolejna
„Gie∏da staroci i nie tylko” (zdj´cie
u do∏u). Gie∏dy organizowane sà
w drugie soboty miesiàca, wi´c najbli˝sza przypadnie 14 lipca. Organizatorzy zapraszajà.
OFERUJEMY:
„SCHODY – LUBDA”
Henryk Lubda
NOWE SIOŁKOWICE, ul. PIASKOWA 12
tel. 77 427-57-20
kom. 603-634-177
www.lubda.pl
45-040 OPOLE
Plac Kopernika nr 13
telefony:
77 474-68-08
77 474-89-26
www.worksupport.pl
KLEPKA 9
– LEGALNÑ PRAC¢
W HOLANDII
– WYSOKIE ZAROBKI
– UBEZPIECZENIE
– ZAKWATEROWANIE
C er tyf ik a t nr 273
e-mail: [email protected]
INFORMACJE
Magia Cyrku – 2012
W dniach 23-24 czerwca w hali sportowej Zespo∏u Szkó∏ w Dobrzeniu Wielkim
odby∏ si´ IV Ogólnopolski Dzieci´co-M∏odzie˝owy Festiwal Sztuki Cyrkowej „Magia
Cyrku” 2012. Jego uroczystego otwarcia
dokona∏ Wójt Gminy Dobrzeƒ Wielki, pan
Henryk Wróbel.
Na festiwal zg∏osi∏o si´ siedem zespo∏ów
cyrkowych, 75 dziewczàt i ch∏opców z odleg∏ych stron Polski, mi´dzy innymi z Krakowa, Zakopanego, Zaliszcza ko∏o Parczewa (woj. lubelskie), Piotrkowa Trybunalskiego, Woli Krzysztoporskiej ko∏o Piotrkowa Trybunalskiego, Podgórzyna ko∏o Jeleniej Góry oraz Leszna ko∏o Poznania.
Dobrzeƒ Wielki reprezentowa∏a grupa
„Cudaki” w sk∏adzie: Kamil Sowa, ¸ukasz
Rossa, Szymon Ciszek, Mateusz Miewda-
LOKALNE
Z
GMINY
na, Kacper K∏obuc, Karolina Nartowska,
Beniamin Piechota i Krzysztof Riewold.
Grand Prix Festiwalu zdobyli akrobaci,
duet mieszany – Kamil Witkowski i Anna
Koszela z Woli Krzysztoporskiej.
I miejsce w kategorii akrobatyka zdoby∏
duet „Akrobatyka na stoliku” w sk∏adzie
Roksana Gargu∏a i Oliwia Baranow z Podgórzyna.
I miejsce w kategorii ogólnocyrkowej
zdoby∏ za taniec „Krakowiak” zespó∏ monocyklistów z Podgórzyna. Wystàpi∏ on
w sk∏adzie: Agata Przygródzka, Zuzanna
Waniczek, Julia Janulewicz, Julia Juêwik,
Maciej Doroszuk, Dawid Woêniak, Patryk
Mokanek i Patryk Sarota.
Tegoroczny Festiwal w Dobrzeniu Wielkim cechowa∏ si´ wysokim poziomem prezentacji, co stwierdzali widzowie i sami wykonawcy. Z roku na rok przyje˝d˝ajà do
Niepokój w ChróÊcicach
Niepokój mieszaƒców ChróÊcic z okolicy skrzy˝owania ulic Kopiec i Dàbrowa wzbudzi∏y ha∏dy, wcià˝ powi´kszajàce si´ na jednej z tamtejszych dzia∏ek. Prosili nas o jakàÊ interwencj´ w sprawie, jak to nazwali, „Êmieci”.
ObejrzeliÊmy ha∏dy. Nie sprawia∏y wra˝enia Êmieci. To raczej
materia∏ u˝ytkowy typu ziemia, gruz. Na wszelki wypadek ustaliliÊmy jednak czyj on jest. W∏aÊciciela zapytaliÊmy o szczegó∏y.
Pan Ryszard Kociok, bo to jego materia∏, zapewni∏ nas, ˝e dobrze oceniliÊmy. Nie sà to Êmieci, ale materia∏ u˝ytkowy, który na
dodatek do koƒca roku zniknie z tego miejsca, bo planowana jest
tam budowa. Mamy nadziej´, ˝e ta informacja uspokoi zaniepokojonych mieszkaƒców.
DOBRZE¡
nas silniejsze, doskonalsze technicznie,
bogatsze kostiumowo i bardziej u∏o˝one
choreograficznie numery cyrkowe.
GoÊçmi specjalnymi na festiwalu byli zawodowi artyÊci cyrkowi: Pani Gra˝yna Li-uFa iluzjonistka, która pe∏ni∏a równie˝ rol´ jurora, oraz Piotr Tomczak, ˝ongler – akrobata, który pe∏ni∏ rol´ konferansjera i jurora.
Zamkni´cia Festiwalu dokona∏a Wójt
Gminy Pani Irena Weber.
„Cudaki” z Gminnego OÊrodka Kultury
zaprezentowa∏y si´ w ˝onglerce pi∏eczkami
i maczugami oraz diabolo. Choç nie zdoby∏y g∏ównych trofeów, zaprezentowa∏y si´
znakomicie, jak na bardzo krótki okres ich
treningów. Prezentujàcy si´ cz∏onkowie
grupy sà bardzo dobrze zapowiadajàcà si´
bliskà przysz∏oÊcià grupy „Cudaki”.
Zapraszamy za rok na V ju˝ Festiwal Sztuki Cyrkowej.
Gra˝yna Chmielowicz
Gminne przetargi
✜ W przetargu na remont „starej szko∏y” w Borkach za najkorzystniejszà uzna∏a gmina ofert´ firmy Wekon z ChróÊcic, która zaoferowa∏a wykonanie zadania za oko∏o 372 tys. z∏otych. O zlecenie
na to zadanie stara∏y si´ jeszcze dwie inne firmy (z Lewina Brzeskiego i z Olesna).
✜ W przetargu na budow´ oÊwietlenia ulicznego dla dróg
w gminie Dobrzeƒ Wielki o ∏àcznej d∏ugoÊci oko∏o 2030 metrów
za najkorzystniejszà uznano ofert´ przedsi´biorstwa Adrel z Brzegu. Zaoferowa∏o ono wykonanie zadania za oko∏o 317 tys. z∏otych. Do przetargu zg∏osi∏o si´ te˝ pi´ç innych firm (dwie z Opola i po jednej z Brzegu, Krapkowic i K´pna).
MEBLE NA WYMIAR
www.giesa.pl
kuchnie, sypialnie, ∏azienki,
garderoby, szafy i inne
Aran˝acja, pomiar i projekt w cenie mebli
W ofercie
Popielów, ul. Klasztorna 3
tak˝e
Sklep – Dobrzeƒ Wielki ul. Namys∏owska 22
sprz´t
AGD
tel. 77 46-95-279, kom. 604-995-183
KLEPKA 10
INFORMACJE
LOKALNE
Z
GMINY
POPIELÓW
Ju˝ wkrótce
Nasz redakcyjny samochód jeêdzi
tamt´dy doÊç rzadko, ale i tak by∏o to dla
nas dokuczliwe. Wyobra˝amy sobie, jaki
by∏ to problem dla je˝d˝àcych tam codziennie i dla mieszkajàcych przy Dworcowej. Tym wi´ksza zapewne ich radoÊç
z zakoƒczonych niedawno prac. DziÊ
jezdnia jest równa jak stó∏ (zdj´cie u góry po lewej) i równe sà te˝ chodniki.
Daleko posuni´te wydajà si´ tak˝e pra-
ce na budowie nowej stra˝nicy OSP w Popielowie (zdj´cie u góry po prawej). W warunkach przetargu termin zakoƒczenia
wszystkich prac ustalony by∏ na 31 sierpnia
2012. To ju˝ wkrótce. Zakoƒczenie prac
oznaczaç b´dzie tak˝e uporzàdkowanie
otoczenia placu przed stra˝nicà. Gdy b´dzie to ju˝ zrobione, jadàcy Dworcowà b´dà mieç nie tylko eleganckà drog´, ale te˝
widok na nowiuteƒkà pi´knà stra˝nic´ OSP.
Sio∏kowiczanki
w Krakovanach
Gmina Popielów nawiàza∏a
kilka lat temu kontakty partnerskie z Krakovanami. W Krakovanach odbywa si´ Îupny Festival
Kultury. Tegoroczny, szósty ju˝,
zorganizowano w weekend 2324 czerwca. Do udzia∏u w nim
zaproszono zespó∏ Sio∏kowiczanki. Nie by∏ to zresztà jedyny
zespó∏ z Polski, bo do Krakovan
zaproszono te˝ Zespó∏ PieÊni
i Taƒca Tramblanka z Opoczna.
Sio∏kowiczanki goÊci∏y w Krakovanach w dniach 22-24 czerwca. Zespó∏ wystàpi∏ na scenie zarówno w sobot´, jak i w niedziel´. Âpiewa∏
tak znane piosenki ludowe, jak np. „Posz∏a
Karolinka do Gogolina”. PublicznoÊç przyj´∏a sio∏kowicki zespó∏
bardzo serdecznie.
Wraz z Sio∏kowiczankami do
Krakovan wybrali si´ przedstawiciele w∏adz gminy, w tym wójt
Dionizy Duszyƒski i przewodniczàcy rady gminy Jerzy Kupczyk.
Mia∏o to swój cel, bo festiwal
stwarza∏ okazj´ do kontaktu
w∏adz Popielowa i Krakovan oraz
do uzgodnieƒ w sprawie poszerzenia wspó∏pracy. Omówiono
np. mo˝liwoÊç zaproszenia na
któryÊ z festynów gminy Popie-
lów zespo∏u „Borovienka” a tak˝e mo˝liwoÊç wymiany m∏odzie˝y szkolnej.
Wizyta Sio∏kowiczanek w Krakovanach
nie ograniczy∏a si´ do samych tylko wyst´pów. Znalaz∏ si´ czas, by zwiedziç Krakovany, które majà swoje muzeum etnograficzne (zdj´cie z lewej u do∏u) ze zbiorami bogato haftowanych strojów ludowych oraz licznymi sprz´tami u˝ywanymi
dawniej w rolnictwie i gospodarstwie domowym. Znalaz∏ si´ te˝ czas na wycieczk´ do pi´knych Pieszczan (zdj´cie z prawej u góry).
Na stronie internetowej gminy znajduje
si´ ilustrowana zdj´ciami relacja z wizyty
w Krakovanach, którà polecamy. Zdj´cia
przy tym tekÊcie sà jednymi z nich.
Du˝ym utrudnieniem by∏ dla kierowców przez d∏ugi czas stan ulicy Dworcowej w Popielowie. Asfalt jezdni, poprzecinany w wielu miejscach w poprzek
w zwiàzku z prowadzonymi robotami,
mimo prowizorycznego zasypania i wyrównania wykopów i tak by∏ istnym torem
przeszkód.
Krakovany na S∏owacji to wieÊ liczàca nieco ponad 1,3 tys. mieszkaƒców,
le˝àca zaledwie 5 km od powiatowego
miasta Pieszczany. Liczàce 30 tys.
mieszkaƒców Pieszczany sà uzdrowiskiem, obiecujàcym skutecznoÊç leczenia ju˝ swym herbem. W herbie Pieszczan jest bowiem ozdrowieniec ∏amiàcy
niepotrzebnà mu ju˝ kul´. Pieszczany sà
znane m.in. jako miejsce z najgor´tszym na S∏owacji êród∏em (woda ma ponad 68 stopni).
OKR¢GOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW
Popielów, ul. Szenwalda 39 A, tel. 77 427-56-90 do 92
– przeglàdy techniczne (rejestracja) wszystkich typów pojazdów
– komputerowa diagnostyka silnika
– remonty pojazdów
– wymiana opon i szyb samochodowych
Godziny otwarcia: 7.30 – 17.00
i w ka˝dà sobot´ od 8.00 do 13.00
MI¢DZYNARODOWY PRZEWÓZ
OSÓB
I TOWARÓW
Marcin Nowok
MARTI-TRANS, ul. Pokojska 3
46-083 Nowe Sio∏kowice
KLEPKA 11
kom. 603 193 155
tel. 77 46-92-008
INFORMACJE
LOKALNE
Powitanie lata w Murowie
W dniach 30 czerwca – 1lipca oby∏ si´ w Murowie festyn rodzinny „Powitanie lata".
W sobot´ na dobry poczàtek odby∏a si´ zabawa taneczna, która trwa∏a do póênych godzin nocnych.
W niedziel´ by∏o mnóstwo atrakcji dla m∏odszych i starszych.
Odby∏y si´ pokazy stra˝ackie, pokazy taneczne, kabaretowe, aerobicu i rycerskie. Gwiazdà wieczoru by∏ wyst´p Dominiki i Janusza ˚y∏ka. Dzieci mog∏y si´ wyszaleç w weso∏ym miasteczku. Na-
„Nowy” so∏tys
Radomierowic
W Êrod´ 4 lipca odby∏y si´ w Radomierowicach wybory nowego so∏tysa w zwiàzku z up∏ywem kadencji dotychczasowego,
czyli pani Krystyny Matuszewskiej. Jako jedyny kandydat zg∏oszona zosta∏a... pani
Krystyna Matuszewska. Wynik wyborów ∏atwo wi´c by∏o przewidzieç.
W Radomierowicach jest wi´c „dwa
w jednym” nowy so∏tys i wszystko po staremu. Pani Krystynie Matuszewskiej gratulujemy, bo ponowny wybór najlepiej dowodzi,
˝e mieszkaƒcy dobrze ocenili jej prac´
w minionej kadencji.
Inny ni˝ w pozosta∏ych so∏ectwach termin up∏ywu kadencji so∏tysa Radomierowic
wynika z faktu nietypowego terminu rozpocz´cia si´ zakoƒczonej w∏aÊnie kadencji, co
z kolei by∏o wynikiem rezygnacji poprzedniego so∏tysa w Êrodku kadencji.
JeÊli ju˝ mowa o Radomierowicach to lada moment przestanie tam istnieç oddzia∏
przedszkola w Zagwiêdziu. Rada gminy
uchwali∏a, ˝e nastàpi to 31 sierpnia br. Oddzia∏ ten ju˝ od jakiegoÊ czasu istnia∏ tylko
na papierze, ale teraz nie b´dzie go nawet
na papierze.
Z
GMINY
MURÓW
st´pnie odby∏a si´ zabawa taneczna przy muzyce zespo∏u ONYX,
która trwa∏a do pó∏nocy.
Ka˝dy znalaz∏ dla siebie coÊ mi∏ego a dla mi∏oÊników pi∏ki no˝nej zorganizowana zosta∏a strefa kibica, gdzie mo˝na by∏o obejrzeç ostatni mecz na du˝ym ekranie.
Organizatorzy dzi´kujà za liczne przybycie i radosne sp´dzenie czasu na festynie w Murowie. Dzi´kujà równie˝ wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili si´ do organizacji tego festynu i ju˝ dziÊ zapraszajà na przysz∏y rok z nadziejà, ˝e zabawa b´dzie równie udana.
Barbara Proth, so∏tys Murowa
Krótko z gminy
◆ W czwartek 28 czerwca obradowa∏a
Rada Gminy Murów. Po zapoznaniu si´ ze
wszystkimi wymaganymi materia∏ami radni udzielili wójtowi Andrzejowi Pu∏awskiemu absolutorium za 2011 rok. Uchwa∏´
w tej sprawie podj´to jednog∏oÊnie.
WÊród innych przyj´tych uchwa∏ znalaz∏o
si´ m.in. kilka dotyczàcych gminnego
bud˝etu a tak˝e wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem
Gminy Murów na lata 2012-2017.
◆ Dzieƒ Sportu Êwi´towali 22 czerwca
uczniowie szko∏y w Murowie. Klasy I-III
uda∏y si´ ze swymi paniami do lasu na
podchody a dla klas starszych zorganizowano zawody lekkoatletyczne. W imprezie brali udzia∏ nie tylko uczniowie.
Na jej zakoƒczenie ojcowie zmierzyli
si´ w meczu z ch∏opcami klasy VI. Z kolei 25 czerwca, tu˝ przed zakoƒczeniem
roku szkolnego, odby∏ si´ w murowskiej
szkole Konkurs Pierwszej Pomocy
przedmedycznej.
◆ „Noc Âwi´tojaƒska” odbywa∏a si´
w Zagwiêdziu na terenie zabytkowej
M∏otowni w sobot´ 23 czerwca od godz.
17:00. By∏o ognisko, tradycyjne wianki
i zabawa. W niedziel´, gdy atmosfer´
wyjàtkowej nocy jeszcze si´ wyczuwa∏o, przybyli do M∏otowni uczestnicy brynickiej wyprawy rowerowej „Szlakiem
Rud ˚elaza”.
◆ Na sobot´ 7 lipca zaplanowano w Ka∏ach „Gminny Turniej Pi∏ki No˝nej Dru˝yn Niezrzeszonych” a w planach na
niedziel´ 8 lipca znalaz∏ si´ „Festyn rodzinny z w´dkà” na stawie w Zagwiêdziu. Z kolei na 17 lipca Rada So∏ecka
Zagwiêdzia zaplanowa∏a bezp∏atny wyjazd do Brzegu, w programie którego
umieszczono zwiedzanie Zamku Piastów, wizyt´ w jednostce wojskowej
oraz pobyt na basenie.
◆ Og∏oszony przez gmin´ 12 czerwca
przetarg na sporzàdzenie miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego
wsi Murów, Stare Budkowice i Zagwiêdzie
trzeba by∏o 27 czerwca uniewa˝niç, gdy˝
gmina zarezerwowa∏a sobie na ten cel
133 tys. z∏ (brutto), a tymczasem jedyna
oferta, którà z∏o˝ono, opiewa∏a na blisko
160 tys. z∏. W dniu 2 lipca gmina og∏osi∏a
ponowny przetarg na to zadanie.
SK¸AD OPA¸U
Stare Budkowice, ul. Targowa 40
tel./fax 77 421 00 11
kom. 511 391 514
O F E R U J E M Y:
w´giel orzech,
w´giel groszek
mia∏ oraz koks
Konkurs! – Nagroda g∏ówna – 1 tona w´gla!
!
Szczegó∏owa informacja w sk∏adzie opa∏u
U nas tylko polski w´giel!!!
KLEPKA 12
OPOLE I OKOLICE – DAWNIEJ I DZIÂ
Z historii opolskiego piwowarstwa (28)
Browar Pringsheima
jako browar akcyjny
– Oppelner Actien-Brauerei (8)
Jak ju˝ informowa∏em wczeÊniej, Opolski Browar Akcyjny nawiàza∏ w 1897 roku
wspó∏prac´ z hurtownià piwa Ignatza Hakuby w Bytomiu, jednà z najwi´kszych na
Górnym Âlàsku. Po poczàtkowych trudnoÊciach przynosi∏a ona browarowi powa˝ne
zyski, na przyk∏ad w roku gospodarczym
1903/04 – 8.800 marek. Hakuba zasiad∏
w zarzàdzie spó∏ki Oppelner Actien-Brauerei, a opolski browar wykupi∏ udzia∏y wysokoÊci 55.000 marek w jego firmie. Stan
taki trwa∏ do 1905 roku.
Nie wiem jeszcze z jakich powodów, ale
w 1905 roku Ignatz Hakuba wystàpi∏ z zarzàdu opolskiego browaru, a na jego miejsce
wybrany zosta∏ wroc∏awski prawnik dr Ernst
Hancke. W 1906 roku opolska spó∏ka sprzeda∏a swoje udzia∏y w hurtowni Hakuby, co
przynios∏o jej 17.000 marek zysku. Prawdopodobnie na tym wspó∏praca si´ zakoƒczy∏a. Niewykluczone, ˝e powodem tego rozstania by∏o znalezienie dla opolskiego browaru nowego partnera, którym by∏a hurtownia Hamburger & Schaefer w Gliwicach.
Leopold Hamburger posiada∏ najwi´kszà hurtowni´ piwa w Gliwicach
i prowadzi∏ w ofercie swojej firmy piwa
browaru ksià˝´cego
w Tychach oraz oryginalne piwa sprowadzane z Kulmbach, Grodziska Wielkopolskiego i Pilzna. Poza tym
posiada∏ handel lodem,
co oznacza∏o, ˝e ma
go zawsze pod dostatkiem i nie b´dzie ˝àda∏ dodatkowych dostaw z browaru.
W 1905 roku Leopold Hamburger wraz
z generalnym przedstawicielem Tyskiego
Browaru Ksià˝´cego w Miko∏owie, Maxem
Schaeferem, za∏o˝y∏ spó∏k´ o nazwie
„Hamburger & Schaefer, Biergrosshandlung Gleiwitz” (jej reklama u góry). W tym
samym roku firma podpisa∏a umow´
z Opolskim Browarem Akcyjnym, stajàc si´
jednym z g∏ównych jego przedstawicieli na
Górnym Âlàsku.
Poniewa˝ spó∏ka „Oppelner ActienBrauerei” mia∏a zamiar w dalszym ciàgu inwestowaç w nowe rynki zbytu, postanowiono podwy˝szyç jej kapita∏ akcyjny. W∏aÊciwie temat ten by∏ aktualny ju˝ od 1904 roku. Kiedy w lipcu tego˝ roku sp∏on´∏a s∏o-
Patrzek
AUTO ELEKTRYKA Józef
Brynica
M E C H A N I K A D i a g n o s t y k a k o m p u t e r e m ¸ubniaƒska 31a
KLIMATYZACJA – serwis + naprawa
tel./fax:
NAPRAWA: rozruszników, alternatorów,
77 421-52-48
elektroniki, ABS i sterowników, AIRBAG itp. tel. kom.
REGENERACJA TURBOSR¢˚AREK
609 381-213
PE¸NA GAMA AKUMULATORÓW
Naprawa i monta˝ zamków centralnych – z pilotem – alarmów,
monta˝ sprz´tu audio, naprawa ogrzewania webasto
przeglàdy okresowe, elektryka ciàgników i maszyn rolniczych.
KLEPKA 13
downia (pisa∏em o tym w poprzednim numerze „Beczki”), pad∏a propozycja, aby
podwy˝szyç go w zwiàzku z odbudowà
o 76.000 marek do 1.000.000 marek. Propozycj´ t´ odrzuci∏o zebranie generalne
z 1. grudnia 1905 roku, poniewa˝ planowano w niedalekiej przysz∏oÊci znaczniejszà
podwy˝k´ kapita∏u. Zebranie generalne
z 9. sierpnia 1905 roku zaproponowa∏o
podwy˝k´ o 276.000 marek do 1.200.000
marek. Ostatecznie kapita∏ podwy˝szono
w 1906 roku o 176.000. Od tej pory wynosi∏ on 1.100.000 marek.
Rok 1906 nie by∏ dla niemieckiego,
a tym samym i Êlàskiego przemys∏u piwowarskiego korzystny. Pierwszym powa˝nym ciosem dla bran˝y by∏o podniesienie
1. marca taryfy celnej na wiele artyku∏ów,
do których nale˝a∏y mi´dzy innymi j´czmieƒ, s∏ód, chmiel i drewno. Dla opolskich
browarów, które dotychczas du˝à cz´Êç
j´czmienia sprowadza∏y z Moraw, wiàza∏o si´ to ze wzrostem wydatków na surowce. Znacznie wi´kszym ciosem by∏o jednak wprowadzenie 1. lipca 1906 roku nowego systemu opodatkowania browarów.
By∏ on szczególnie dotkliwy dla wi´kszych zak∏adów, a do takich opolski browar si´ zalicza∏. Mimo wszystkich tych
przeciwnoÊci spó∏ka inwestowa∏a dalej.
W 1907 roku zakupiono za cen´ 200.005
marek „Form's Hotel” w Opolu przy ulicy
Krakowskiej. Kolejnà inwestycjà by∏ zakup
hotelu „zur Post” w Gogolinie.
„Form's Hotel”, do tej pory jednopi´trowy budynek (na pocztówce u do∏u), zosta∏
zaraz po zakupieniu przebudowany i podwy˝szony o jedno pi´tro, natomiast „Hotel
zur Post” w Gogolinie w dwa lata póêniej
Andrzej Urbanek
sprzedano. Cdn.
OPOLE I OKOLICE – DAWNIEJ I DZIÂ
Beczka w Opolu
Choç tytu∏ móg∏by sugerowaç, ˝e chodzi o naszà gazet´, to tym razem chodzi
jednak o beczk´ dos∏ownà, choç niezwyczajnà. W „Gazecie Opolskiej” z 17 wrzeÊnia 1912 ukaza∏ si´ artyku∏ o wizycie pewnej beczki w Opolu, a poniewa˝ mam do
beczek szczególny sentyment, to ten staroç tu przedrukowuj´. Gazeta sprzed stu
lat pisa∏a tak:
„Opole. Dwóch panów, którzy przedsi´wzi´li niezwyk∏à podró˝ naoko∏o Êwiata,
zwiedzi∏o wczoraj nasze miasto. Chodzi
o zak∏ad o znacznà sum´ pieni´˝nà. Podró˝ujàcy toczà przed sobà ogromnà
beczk´, zawierajàcà 7000 litrów, wysokà
na 2,40 mtr., a szerokà na 2,20 mtr., wa˝àcà 799 kg. W beczce znajdujà si´ dwa pokoiki, w których podczas podró˝y sypiajà,
i gdzie przechowujà swe ubrania, zapasy
˝ywnoÊci itd. Jadà oni obecnie ze swà
beczkà z Hamburga, dokàd znowu muszà
powróciç. Dotàd przejechali przez nast´-
pujàce wi´ksze miasta: Szczecin, Hanower, Berlin, Zgorzelice i dojechali do Opola. Z Opola jadà przez Wroc∏aw do Warszawy i Moskwy. Dalej przez Persy´ i Chiny do
Ameryki, a ztamtàd z powrotem do Hamburga. Nie wolno im mieç przy sobie ˝adnych pieni´dzy ani przyjmowaç pieni´˝nych zapomóg. Wszelkie koszta podró˝y
muszà pokryç za pomocà sprzeda˝y kart
pocztowych z widokami.”
Tyle archiwalny tekst. Zachowa∏em jego
oryginalnà pisowni´. Dawnej „Gazecie
Opolskiej” w zasadzie wierz´, ale nie bardzo wierz´ tym dwóm od beczki. Podejrzewam, ˝e byli to wydrwigrosze, którzy nabrali dawnych redaktorów.
Trasa panów z beczkà przypomina∏a
kr´cenie si´ w kó∏ko, bo gdy ktoÊ ze Zgorzelca trafia do Opola, a potem z Opola
przez Wroc∏aw chce jechaç do Warszawy,
to on raczej nie okrà˝a Êwiata, tylko krà˝y
po troch´ bli˝szej okolicy. Taki pewnie ma
sposób na ˝ycie. Inna sprawa, ˝e musieli
tak planowaç tras´, by nigdy nie by∏o
z górki lub pod górk´.
(Pb)
WieÊci z ratusza
❉ Przy Publicznej Szkole Podstawowej nr
24 w Opolu Groszowicach w ramach
programu Radosna Szko∏a budowany
b´dzie plac zabaw. Ratusz og∏osi∏ 21
czerwca przetarg na takie zadanie. Zlecenie obejmie roboty ziemne w zakresie korytowania pod nawierzchni´ placu zabaw
– wykonanie warstw podbudowy – u∏o˝enie obrze˝y betonowych – wykonanie
nawierzchni placu zabaw zgodnie z wymogami programu Radosna szko∏a – zainstalowanie urzàdzeƒ i wyposa˝enia placu zabaw – wykonanie robót w zakresie
zieleni. Termin na sk∏adanie ofert ustalono na 9 lipca. Firma wy∏oniona w przetargu b´dzie zobowiàzana zakoƒczyç prace
do 30 wrzeÊnia.
❉ Opracowaniem numerycznej mapy zasadniczej dla terenu miasta Opola w systemie GEO-INFO dla obr´bów ewidencyjnych Grotowice, Groszowice, Malina,
Grudzice zajmie si´ za ok. 120 tys. z∏otych firma Geokart-International z Rzeszowa. By∏a najtaƒsza z 10 oferentów.
Groszowicki grad na filmie
W Opolu Gos∏awicach
Festyn rodzinny
Ju˝ od kilku lat parafialny „Caritas” Opolu Gos∏awicach organizuje festyny pod nazwà „Festyn Rodzinny”. Festyn by∏ równie˝
w tym roku.
Na placu koÊcielnym postawiono scen´ do wyst´pów a pod namiotami ustawiono sto∏y. Na scenie wystàpi∏y dzieci ze Szko∏y nr
25, zespó∏ „Opolskie Wróble” z DFK Opole Gos∏awice oraz dziewczynki wykonujàce taƒce irlandzkie.
By∏y te˝ konkursy dla dzieci i ich rodziców. Mo˝na by∏o wypiç
kaw´ zjeÊç ciastko, ale przede wszystkim w ten popo∏udniowy niedzielny dzieƒ spotkaç si´ ze znajomymi.
W Groszowicach 3 lipca spad∏ grad wielkoÊci orzechów w∏oskich. Wiemy o tym, bo pan Marcin Gambiec nie straci∏ podczas
gradobicia zimnej krwi, tylko sfilmowa∏ grad i filmik umieÊci∏ na
YouTube. Trwa on minut´ i dwie sekundy. Gdy 5 lipca oglàdaliÊmy go, to licznik pokazywa∏, ˝e w dwa dni obejrzano go ju˝ 5514
razy. Jak tak dalej pójdzie, to padnie rekord. Czy jest jakiÊ Oscar
za najlepszy grad?
Przeglàd Zespo∏ów Dzieci´cych i M∏odzie˝owych MniejszoÊci Niemieckiej
W tym roku ju˝ po raz XXI zorganizowano Przeglàd Zespo∏ów
Dzieci´cych i M∏odzie˝owych MniejszoÊci Niemieckiej na Górze
Âwi´tej Anny. Dopisa∏a nie tylko pogoda, ale tak˝e zespo∏y i publicznoÊç. T∏oczno by∏o i na widowni, i na scenie. Wystàpi∏o a˝ 31
zespo∏ów.
DFK Opole Gos∏awice mo˝e si´ pochwaliç sukcesem. Nasz zespó∏ „Oppelner Spatzen” (Opolskie Wróble) zajà∏ II miejsce w swej
kategorii. Jest to niewàtpliwie sukces tutejszych dzia∏aczy.
Na goràcym uczynku
W nocy z 6 czerwca na Êwi´to Bo˝ego Cia∏a wandale zerwali
niemieckà flag´ z budynku DFK Gos∏awice. Tym razem mieli jednak pecha, gdy˝ nasza policja z∏apa∏a ich na goràcym uczynku.
Stare przys∏owie mówi, ˝e do trzech razy sztuka, choç w tym akurat przypadku sprawców z∏apano dopiero za czwartym razem.
Ernst Mittmann
GABINET DENTYSTYCZNY
Czynne 6 dni w tygodniu
w godzinach 9.00 – 21.00
45-531 Opole
ul. G. Morcinka 43
tel. 77 423-44-85
tel. kom. 508 519 192
e-mail:[email protected]
www.prestige.opole.pl
KLEPKA 14
INFORMACJE
LOKALNE
Z
GMINY
¸UBNIANY
W ¸ubnianach b´dzie Orlik
Binsfeld. Klub seniora odwiedzi∏
znakomitego pszczelarza w jego pasiece. Arthur Schraud, zajmuje si´ tym
hobby od szko∏y podstawowej. Seniorzy dowiedzieli si´ od niego, ˝e pszczo∏y robotnice w krótkim ˝yciu (ok. 60 dni)
sà budowniczymi, kucharzami, ˝o∏nierzami, mleczarnià, klimatyzacjà ula itd.
a zapylane przez nie drzewa rodzà lepsze owoce.
Heugrumbach. Na wiosn´ i wczesnym latem nie tylko natura jest aktywniejsza, ale tak˝e niektórzy ludzie, a ju˝
na pewno emeryt Ewald Saam, który
podjà∏ si´ opieki nad grotà Marii Panny
przy trasie rowerowej. Odnawia ∏awki,
plewi ziele, porzàdkuje teren. Pan Ewald
inwestuje swój czas, gdy˝ zale˝y mu, by
ludzie jadàcy tà trasà czynili to z przyjemnoÊcià i ch´tnie w tym miejscu odpoczywali. ˚ona pana Ewalda wspólnie
z innà panià dbajà, by w grocie sta∏y zawsze Êwie˝e kwiaty. Wszystko to czyni
miejsce wprost czarujàcym.
Arnstein. Dni Arnstein, które odby∏y si´ po raz 47, by∏y bardzo atrakcyjne. Po uroczystej Mszy Êw. i przemarszu na plac z namiotem burmistrz Linda Pappert-Metz wspólnie z szefowà
browaru oficjalnie otwar∏y Dni wybiciem korka z beczki piwnej. A póêniej
by∏o wszystko: muzyka, teatr, koncerty i dobre jedzenie – jak przysta∏o na
taki festyn. Spore zainteresowanie
wzbudzi∏ zjazd w∏aÊcicieli starych samochodów. 60 limuzyn przejecha∏o
ulicami Arnstein, zachwycajàc pi´knym wyglàdem.
Umowy zawarte
Budowà boiska wielofunkcyjnego
w Brynicy obok szko∏y zajmie si´ firma Larix z Lubliƒca, która wykona to zadanie za
oko∏o 225 tys. z∏ brutto. Budow´ boiska
przy przedszkolu w Dàbrówce ¸ubniaƒskiej powierzono firmie KBH z Lubszy, która otrzyma za to oko∏o 300 tys. z∏ brutto.
Umowy z wykonawcami podpisano 20
czerwca w Urz´dzie Gminy w ¸ubnianach.
Gmina ¸ubniany og∏osi∏a 27 czerwca
przetarg na „Budow´ kompleksu boisk
sportowych przy PSP w ¸ubnianach w ramach programu – Moje Boisko – Orlik
2012”. Powstaç majà:
✜ boisko do pi∏ki no˝nej o wymiarach
30m x 62m z polem gry o wymiarach
26m x 56m, z podbudowà przepuszczalnà
i nawierzchnià do pi∏ki no˝nej typu sztuczna trawa;
✜ boisko wielofunkcyjne o wymiarach
19,1m x 32,1m z polem gry o wymiarach
15,1m x 28,1m, z podbudowà przepuszczalnà.
Ponadto wykonane b´dà wszystkie
bramki, s∏upki, kosze, obrze˝a, ogrodzenia, oÊwietlenie terenu etc.
Termin sk∏adania ofert wyznaczono na
12 lipca a termin wykonania zadania na
105 dni kalendarzowych od dnia protokolarnego przekazania wykonawcy terenu
budowy dla realizacji prac. Nale˝y si´ wi´c
spodziewaç, ˝e najdalej póênà jesienià
boisko zostanie oddane.
Wakacje z bibliotekà – 2012
13 lipca – piàtek – g∏oÊne czytanie najciekawszych fragmentów ksià˝ek dla dzieci
16 lipca – poniedzia∏ek – uk∏adanie puzzli,
zagadki, gry planszowe
17 lipca – wtorek – wykonywanie zak∏adek
do ksià˝ek
18 lipca – Êroda – wieloznacznoÊç s∏ów –
wymyÊlanie zabawnych historyjek
19 lipca – czwartek – zaj´cia plastyczne
(malowanie postaci z bajek)
20 lipca – piàtek – gry i zabawy stolikowe
(szachy, warcaby)
23 lipca – poniedzia∏ek – „Mój pupil” – dzieƒ
poÊwi´cony zwierz´tom domowym
24 lipca – wtorek – zaj´cia plastyczne – bi˝uteria na wakacje (guziki, krepa, materia∏,
sznurek)
25 lipca – Êroda – zaj´cia edukacyjno-rozrywkowe: zagadki, kalambury, rebusy i szarady
26 lipca – czwartek – „Tworzymy Zoo” – lepienie zwierzàt z plasteliny
27 lipca – piàtek – zakoƒczenie „Wakacji
z bibliotekà – 2012” – wystawa prac plastycznych, wybór mistrza czytania, rozwiàzywanie krzy˝ówek i rebusów.
Publiczna Biblioteka w Brynicy zaprasza
wszystkie dzieci do udzia∏u w zaj´ciach wakacyjnych pod has∏em „Podaruj mi lato”.
Zaj´cia odbywaç si´ b´dà w Bibliotece
i w sali Êwietlicy OSP w Brynicy, w okresie
od 4 lipca do 27 lipca, w dniach od poniedzia∏ku do piàtku, w godzinach 10:00-14:00.
Program wakacji:
4 lipca – Êroda – „Zabawa z myszkà” – zaj´cia komputerowe
5 lipca – czwartek – „Kwiaty dla biblioteki” –
tworzenie kwiatów z papieru lub bibu∏y
6 lipca – piàtek – „Zabawa i odpoczynek” –
tworzenie wakacyjnego albumu
9 lipca – poniedzia∏ek – „Ma∏e co nieco
z Kubusiem Puchatkiem” – czytanie fragmentów lektur
10 lipca – wtorek – „Turniej tenisa sto∏owego”
11 lipca – Êroda – „Cz∏owieku nie irytuj si´”
– gry planszowe (puzzle, bierki)
12 lipca – czwartek – „Wakacyjna przygoda,
którà chcielibyÊmy prze˝yç” – plakat
Biblioteka wczoraj i dziÊ
Biblioteka w Je∏owej zorganizowa∏a 20
czerwca lekcj´ bibliotecznà dla klasy VI
i klasy IV z Publicznej Szko∏y Podstawowej w Je∏owej. Tematem lekcji by∏y „Obrazy i s∏owa”. By∏a to pierwsza cz´Êç cyklu, noszàcego nazw´ „Biblioteka w Je∏owej – historia jej powstania i kolejne losy”.
GoÊciem honorowym tej lekcji by∏a pani
Maria Skucik – d∏ugoletnia dyrektorka
Szko∏y Podstawowej w Je∏owej oraz bibliotekarka pracujàca w latach 70-tych
w bibliotece.
Histori´ powstania biblioteki oraz sylwetki kolejnych bibliotekarzy przedstawi∏a dzi-
OPONY • WULKANIZACJA
❏ opony nowe i u˝ywane
zachodnich firm do samochodów
osobowych i dostawczych
❏ monta˝ i wywa˝anie
tel. 77 403-26-10 ❏ us∏ugi wulkanizacyjne
kom. 607 381 644 ❏ oleje Castrol + wymiana
Wojciech Filipowicz
Kup, ul. 1 Maja 1b
czynne 9.00-17.00
w soboty 9.00-15.00
KLEPKA 15
siejsza bibliotekarka – pani Anna Kulik. Pani Maria Skucik opowiedzia∏a z kolei o trudach prowadzenia biblioteki w dawniejszych latach a do kroniki bibliotecznej wpisa∏a m.in. takie s∏owa: „Bardzo dzi´kuj´ za
zaproszenie na spotkanie z m∏odzie˝à. Lekcja zosta∏a przeprowadzona super. Osobie
oddanej bibliotece – Pani Ani Kulik – ˝ycz´
du˝o zdrowia i satysfakcji w dalszej pracy”.
Na zakoƒczenie spotkania odby∏o si´
jeszcze podsumowanie konkursu literackiego „Zielenià zaprószone”. Uczestnicy
otrzymali pamiàtkowe dyplomy, foldery
i ksià˝ki.
INFORMACJE
LOKALNE
Z
GMINY
TURAWA
Dwie kapliczki
w W´grach
W W´grach przy skrzy˝owaniu ulic
Szkolnej i Opolskiej znajduje si´ unikalny
kompleks. Stojà tutaj dwie kapliczki bliêniaczo do siebie podobne. Kapliczk´ po lewej
stronie zbudowano w roku 1836 i poÊwi´cono Êwi´temu Urbanowi. Drugà kapliczk´, bliêniaczo podobnà do pierwszej, zbudowano na prze∏omie lat 1936/1937, czyli
równe 100 lat póêniej. Krzy˝ znajdujàcy si´
na Êrodku placu pomi´dzy obydwiema
kapliczkami ustawiono w roku 1837.
Obydwie kapliczki majà po trzy kondygnacje a ich dwuspadowe dachy pokryte
sà dachówkà. Drzwi wejÊciowe zwieƒczone sà ∏agodnymi ∏ukami. Na pierwszej
i drugiej kondygnacji znajdujà si´ otwarte wn´ki. W kapliczce poÊwi´conej Êwi´temu Urbanowi we wn´ce stoi figura Jana Nepomucena, patrona dobrej spowiedzi, dobrej s∏awy i patrona strzegàcego
mostów. W drugiej kapliczce, poÊwi´co-
nej NajÊwi´tszej Marii Pannie, stoi figura
tej Êwi´tej.
Za kapliczkami i krzy˝em znajduje si´
mur na którym umieszczono po I Wojnie
Âwiatowej tablice z nazwiskami poleg∏ych. Bardzo mi si´ spodoba∏o, ˝e obok
nazwisk poleg∏ych umieszczono te˝ stopieƒ wojskowy i jednostk´ wojskowà
w jakiej s∏u˝y∏ poleg∏y. Obecnie dodano
Smród w gminie Turawa
W poniedzia∏ek 25 czerwca odby∏o
si´ w Kotorzu Ma∏ym zebranie poÊwi´cone biogazowni. By∏em na tym zebraniu.
Uczestniczy∏o w nim blisko sto osób
z Kotorza Ma∏ego i okolic. Problematyk´
biogazowni przedstawia∏a tam pani El˝bieta Stolarczuk, radna powiatowa (PO),
szefowa Niemodliƒskiego Klubu Ekologicznego, której sprawy biogazowni sà
lepiej znane, bo walczy∏a ju˝ przeciw
biogazowni na swoim terenie (w Magnuszowicach).
W tym miejscu potrzebne jest wyjaÊnienie. Biogazownie to bardzo dobra
rzecz i trzeba je popieraç. Problem w tym,
˝e pod nazwà biogazownia usi∏uje si´ czasem przepchnàç ró˝ne bardzo dziwne
przedsi´wzi´cia. Pani Stolarczuk zwraca∏a
uwag´ na jeden z istotnych szczegó∏ów,
pozwalajàcych odró˝niç biogazowni´ od
pseudo-biogazowni. Biogazowni´ buduje
si´ tam, gdzie jest dla niej surowiec. JeÊli
ktoÊ mówi, ˝e zbuduje biogazowni´ w miejscu, w którym surowca dla niej nie ma, ale
on b´dzie póêniej zwoziç ten surowiec samochodami, to informacj´ t´ nale˝y uznaç
za sygna∏ alarmowy.
El˝bieta Stolarczuk wyjaÊni∏a zebranym, ˝e biogazownia, która mia∏aby powstaç w Kotorzu Ma∏ym, ma jakoby przerabiaç kiszonk´ (w domyÊle zepsutà) i gnojowic´. Tymczasem koszt dowo˝enia takiego surowca z odleg∏oÊci ponad 5 km przewy˝sza∏by zyski z biogazowni i powodowa∏
nieop∏acalnoÊç ca∏ego przedsi´wzi´cia.
W odleg∏oÊci do 5 km od Kotorza Ma∏ego
nie ma zepsutych kiszonek i gnojowicy
w iloÊci wystarczajàcej dla biogazowni,
wi´c ca∏a sprawa jest podejrzana.
Jaki „zapach” ma zepsuta kiszonka,
na wsi wszyscy dobrze wiedzà. Gdyby
rzeczywiÊcie by∏a ona przywo˝ona do
Kotorza Ma∏ego i sk∏adowana tam na
pryzmach, to ˝adne przykrycie tych
pryzm foliami obcià˝onymi starymi oponami nie uratuje okolicy przed zasmrodzeniem. A przecie˝ Kotórz Ma∏y i okolice to mnóstwo domów, które du˝ym
kosztem na drogich dzia∏kach pobudowali ci, którzy chcieli mieszkaç w czystej, spokojnej okolicy. Zasmrodzenie
okolicy oznacza∏oby pogorszenie warunków ˝ycia mieszkaƒców, ale te˝ silny spadek wartoÊci okolicznych nieruchomoÊci. To by∏yby straty idàce w grube miliony.
Pani Stolarczuk przypomina∏a jednak,
˝e te kiszonki i gnojowica mogà byç lipà,
bo przecie˝ nie op∏aca si´ ich transportowaç z wi´kszej odleg∏oÊci. Zwraca∏a
przy tym uwag´ na niewielkà informacj´,
˝e surowcem dla biogazowni mog∏yby
te˝ byç odpady poubojowe. Zdaniem
pani Stolarczuk nie mo˝na wykluczyç, ˝e
biogazownia jest tylko przykrywkà, pod
którà chce si´ urzàdziç w Kotorzu Ma∏ym
zak∏ad utylizacji odpadów poubojowych,
co by∏oby dla okolicy jeszcze gorsze, ni˝
biogazownia przerabiajàca zgni∏à kiszonk´ i gnojowic´.
Nie wiem czy wszystkie obawy pani
Stolarczuk by∏y uzasadnione, ale dziwi
mnie, ˝e w tej sprawie chce si´ zachowaç
jakàÊ niezrozumia∏à cisz´. Dziwi mnie te˝,
KLEPKA 16
tam tablice z nazwiskami poleg∏ych, pomordowanych i zaginionych w II wojnie
Êwiatowej.
Obydwie kapliczki to dzwonnice. Pi´knie zadbane sà zarówno kapliczki jak i ca∏y du˝y plac, na którym stojà. Plac jest wybrukowany i piel´gnowany. Widaç tutaj r´k´ dobrego gospodarza.
Ernst Mittmann
˝e na zebraniu w Kotorzu Ma∏ym nie by∏o wójta gminy. Wielu obecnych na spotkaniu mówi∏o, ˝e podobno w∏aÊnie wójt
jest zwolennikiem tej biogazowni, z niezrozumia∏ych zresztà dla mieszkaƒców
powodów. JeÊli jest to nieprawdà, to
obecnoÊç wójta lub wydelegowanej przez
niego osoby by∏a wr´cz konieczna, a argument, ˝e nikt wójta nie zaprasza∏, nale˝y z góry odrzuciç, bo wójt jest gospodarzem tego terenu i ma prawo przybyç na
takie spotkanie bez zaproszenia. Nie
wiem te˝, dlaczego na zebraniu nie by∏o
nikogo z inicjatorów biogazowni?
JeÊli nawet obawy mieszkaƒców
w sprawie biogazowni sà ca∏kowicie bezpodstawne, to atmosfera zebrania by∏a
tak napi´ta, ˝e wszelkie prostowanie by∏oby teraz niewyobra˝alnie trudne. Gdy
pod koniec zebrania zrobiono g∏osowanie, kto jest za biogazownià, to nawet
przemkn´∏a mi przez g∏ow´ myÊl, by podnieÊç r´k´ na tak, dla zbadania reakcji zebranych. Nie mia∏em jednak pewnoÊci,
czy zdà˝y∏bym jeszcze wyt∏umaczyç, ˝e ja
tylko tak na niby g∏osuj´.
Warto te˝ na koniec zwróciç uwag´, ˝e
cz´sto bywa tak, i˝ gdzieÊ coÊ dzieje si´
ze szkodà dla mieszkaƒców, a gdy oni
protestujà, to s∏yszà, ˝e jest ju˝ za póêno
i gdzie byli wczeÊniej. W∏adze samorzàdowe majà obowiàzek zadbaç o to, by
mieszkaƒcy w por´ wszystko wiedzieli.
Tymczasem taka troska w∏adz samorzàdowych to raczej ewenement. Codziennà
praktykà jest raczej troska, by mieszkaƒcy o wielu rzeczach nie dowiedzieli si´ we
w∏aÊciwym czasie. Dlatego trudno si´ ludziom dziwiç. Kto si´ raz sparzy∏, woli
Piotr Badura
dmuchaç na zimne.
INFORMACJE
LOKALNE
Z
GMINY
Diamentowa para z Suchego Boru
Rzadkà uroczystoÊç – diamentowe gody – obchodzili niedawno paƒstwo Elfryda
i Josef Michen z Suchego Boru. SzeÊçdziesiàt lat wspólnego ˝ycia to rzadkoÊç, dlatego postanowiliÊmy napisaç o tej Diamentowe Parze.
By∏ rok 1948. Rodzina Grütz z Suchego
Boru liczy∏a co prawda przed wojnà a˝
czworo dzieci, ale z Rosji nie wrócili dwaj
synowie, którzy dostali si´ do niewoli w Witebsku. Zosta∏y wi´c dwie córki. Jedna
z nich – Elfryda – jako m∏oda dziewczyna
cz´sto spotyka∏a si´ w niedzielne popo∏udnia przed domem z kole˝ankami.
Pewnego popo∏udnia przez Suchy Bór
przeje˝d˝a∏ ze swymi kamratami – rowerzystami Josef Michen. Ch∏opcy zmierzali do
Falmirowic, rodzinnej wsi Josefa. Na widok
grupki urodziwych dziewczàt zatrzymali
si´ i nawiàzali rozmow´. I, jak to bywa, i zawsze bywa∏o mi´dzy m∏odymi, rozmowa
przesz∏a z czasem w niewinne flirtowanie.
Josef od razu zwróci∏ uwag´ na ∏adnà
dziewczyn´, która mia∏a pi´kne, ciemne,
g´ste w∏osy. Ona te˝ obdarzy∏a go d∏u˝szym i uwa˝niejszym spojrzeniem. Jak
wspominajà Jubilaci: – Wystarczy∏ krótki
b∏ysk i od razu wpadli sobie w oko. Elfryda
mia∏a wówczas lat 18, a jej przysz∏y mà˝ 22.
Od tej niedzieli Josef przyje˝d˝a∏ do Elfrydy coraz cz´Êciej. 2 czerwca 1952 roku
wzi´li Êlub w parafialnym koÊciele w Chrzàstowicach. Zabawa weselna odbywa∏a si´
w gospodzie, a posi∏ki podawano w domu
rodzinnym m∏odej pani. GoÊcie musieli
wi´c przemierzaç drog´ z domu do gospody kilkakrotnie, co nie przeszkadza∏o
wszystkim w doskona∏ej zabawie. Co wi´cej – marsz wp∏ywa∏ dobrze na samopoczucie i apetyt.
W rodzinie Elfrydy i Josefa Michen jako
pierworodny przyszed∏ na Êwiat Georg,
póêniej urodzi∏a si´ Edith, a nast´pnie
Christian i ostatni – w 1966 – Roland. Chocia˝ trójk´ starszych dzieci Elfryda urodzi∏a bez problemów, to przy ostatnim pojawi∏y si´ komplikacje. Porody przez cesarskie ci´cia nie by∏y tak popularne jak teraz,
tote˝ lekarze d∏ugo zwlekali z decyzjà o takim przyjÊciu dziecka na Êwiat. Kiedy Elfrydzie Êmierç ju˝ zaglàda∏a w oczy, lekarze
zrobili cesark´. Rodzàca straci∏a jednak tak
du˝o krwi, ˝e doktor Chaba∏owski zarzàdzi∏
transfuzj´. Aby to zrobiç, musia∏ przeciàç
Elfrydzie ˝y∏y na ∏ydkach, bo w innych miejscach naczynia krwionoÊne p´ka∏y. W szpitalu ma∏o kto wierzy∏, ˝e ta kobieta i jej
dziecko prze˝yjà. W tym czasie w domu
babcia z resztà dzieci modli∏a si´ o szcz´Êliwe rozwiàzanie.
– Widaç Bóg chcia∏, ˝ebyÊmy ˝yli. Tylko co ciekawe, dopiero piàta czy szósta
piel´gniarka zorientowa∏a si´, ˝e Êwie˝o
upieczona mama nie widzia∏a jeszcze swojego Rolanda, zdrowego i Êlicznego –
wspomina pani Elfryda. – Przynios∏a mi go
pokazaç.
Na chrzest dosta∏a przepustk´. Ma∏ego
musia∏a potem zostawiç w domu, a sama
wróci∏a do szpitala. Dopiero w grudniu zawita∏a do domu.
W latach siedemdziesiàtych Josef i Elfryda wraz z dzieçmi, przeprowadzili rozbudow´ i generalny remont domu.
– Pracowali wszyscy: od najstarszego
do najm∏odszego. Roland obs∏ugiwa∏ takà
prowizorycznà wind´, którà podnosi∏ zapraw´ w kalfasie na rusztowanie. ˚ona te˝
bardzo ci´˝ko pracowa∏a, od tego do dziÊ
choruje – z troskà w g∏osie mówi Josef Michen.
– Ca∏e szcz´Êcie – przerywa mu ˝ona –
˝e mà˝ jest z wykszta∏cenia technikiem budowlanym, bo by∏o to dla nas du˝e u∏atwie-
KLEPKA 17
CHRZÑSTOWICE
nie. MieliÊmy te˝ k∏opoty innego rodzaju.
Raz zawita∏a do mnie milicja z pytaniem,
kto nam wozi materia∏y budowlane. Odpowiedzia∏am, ˝e to jeden sàsiad wozem
konnym i dali nam spokój.
Najszcz´Êliwsze chwile dla naszych Jubilatów to najpierw Êlub, póêniej kolejno
przychodzàce na Êwiat dzieci i trwajàca
prze te wszystkie lata mi∏oÊç, którà si´ darzà. By∏y te˝ chwile bardzo trudne, jak
wspomniane ju˝ k∏opoty z narodzinami
Rolanda.
Jako trudny czas wspominajà te˝ Jubilaci poczàtek stanu wojennego.
– Pracowa∏em w Niemczech na budowie, gdzie wys∏a∏a mnie moja firma, a tu
s∏ysz´: stan wojenny. No to chcia∏em zaraz
wracaç do domu. Uda∏o mi si´. ˚ona czeka∏a na mnie z wnukiem na stacji.
– I w tym czasie, kiedy Zep przygotowywa∏ si´ do powrotu, rozchorowa∏a si´
Êwinia. Co mia∏am robiç?! – wspomina
pani Elfryda. Pojecha∏am do rzeênika
prosiç, aby t´ Êwini´ zabi∏. Rzeênik si´
jednak ba∏. „A co, jak mie zatrzima milicja, a w mojej tasi znajdo no˝e, siekiyra...” Zaproponowa∏am mu, ˝e ja wezm´
torb´ z narz´dziami rzeênickimi, a on
niech przyjedzie bez nich. I tak zrobiliÊmy. Paul Ciasto przyjecha∏ do tej Êwini
o czwartej rano, zabi∏ jà, a potem pojecha∏ do pracy, bo robi∏ w Ozimku w hucie.
Pod wieczór wróci∏ dokoƒczyç Êwiniobicie. Ale wszystkie wyroby by∏y takie dobre, ˝e palce lizaç. Bo to by∏ bardzo dobry rzeênik – pani Elfryda uÊmiecha si´ na
wspomnienie tamtych, wówczas trudnych wydarzeƒ.
Diamentowi Jubilaci majà ju˝ dziewi´cioro wnuków. Od Georga – Patrycj´
i Krzysztofa; od Edith – Justyn´ i Katrin;
Christian ma Marka i Dagmar a Roland –
Roberta, Anet´ i Sebastiana.
Katrin i Mark uczà si´ jeszcze, Aneta
i Sebastian studiujà natomiast Robert to
technik mechanik, Justyna jest nauczycielkà, Patrycja fizjoterapeutkà, specjalnoÊç
Dagmary to ksi´gowoÊç medyczna
a Krzysztof to technik elektronik.
Jakich rad Jubilaci udzieliliby wspó∏czesnym m∏odym ma∏˝onkom?
– W ˝yciu niekiedy Êwieci s∏oƒce... – zaczyna pani Elfryda
–...ale niekiedy sà te˝ burze – dodaje
pan Zep.
– Jednego na pewno muszà si´ nauczyç: wybaczaç b∏´dy! – podkreÊlajà stanowczo oboje.
Jubilaci sà uÊmiechni´ci, choç majà
k∏opoty ze zdrowiem. Cieszà si´ osiàgni´ciami dzieci i wnuków, kwiatami w ogrodzie
i tym, czego wspólnie przez ca∏e dokonali. ˚yczymy im wi´c, aby jeszcze przez wiele lat ˝yli sobie spokojnie w domu przy ulicy Pawlety w Suchym Borze.
Rozwita Pierzyna
MARMURY– GRANITY
Firma kamieniarska – Jerzy Iskierka
46-045 Kotórz Ma∏y • ul. Opolska 69
telefon/fax
77 421-22-05
telefon kom.
601 862-592
produkcja
i monta˝
✦ schody kamienne
wewn´trzne samonoÊne
✦ schody zewn´trzne
✦ blaty kuchenne i ∏azienkowe
✦ parapety ✦ posadzki
KLEPKA 18
Szlakiem Rud ˚elaza – 2012
Impreza „Szlakiem Rud ˚elaza” z za∏o˝enia dotyczy gmin ¸ubniany i Murów,
gdy˝ tytu∏owy szlak ∏àczy Brynic´ (gm.
¸ubniany) z Zagwiêdziem (gm. Murów),
ale tym razem obj´∏a ona te˝ gmin´ Pokój, bo z pi´ciu tras (trzy rowerowe,
piesza i konna) jedna wiod∏a do Pokoju,
czyli przedwojennego uzdrowiska Carlsruhe. Wkroczenie imprezy do gminy
Pokój by∏o wyjÊciem poza powiat, bo
Pokój to ju˝ powiat namys∏owski.
Pa∏ac z Pokoju nie przetrwa∏ wojny,
ale zosta∏ pi´kny park przypa∏acowy –
cel rowerzystów. Grupà jadàcà przez
Murów do Pokoju opiekowa∏ si´ przedstawiciel Stobrawskiego Parku Krajobrazowego, który by∏ jej przewodnikiem. Zainteresowani dawnym Carlsru-
he znajdà informacje o nim na stronie
www.carlsruhe.cba.pl
MiejscowoÊci, z których byli uczestnicy
imprezy, obejmowa∏y jeszcze szerszy zasi´g ni˝ trasy. WidzieliÊmy np. sporà grup´ z Opola (Opolski Klub Turystyki Rowerowej „Rajder”) i z gminy Dobrzeƒ Wielki.
Gdy wszyscy w´drowcy wrócili ju˝ do
gospodarstwa Agrorelaks w Brynicy, rozpocz´∏a si´ druga cz´Êç imprezy. Jednà
z atrakcji by∏ pokaz motokrosowej jazdy,
a mo˝e raczej latania, w wykonaniu bryniczanina, ubieg∏orocznego zdobywcy
Pucharu Polski Juniorów, Andreasa Marsolka. Widaç go na zdj´ciu po lewej (fot.
Krzysztof Marsolek).
Nie mog∏o zabraknàç ˝elaznego (nomen omen) punktu programu – rzutu rudà.
Archeologia Brynicy
Kiedy na obszarze dzisiejszej Brynicy
pojawili si´ pierwsi ludzie? Byç mo˝e nigdy
nie poznamy odpowiedzi na to pytanie,
gdy˝ po tych pierwszych mog∏y nie zostaç
˝adne Êlady. Takim Êladem jest zwykle
coÊ, co przetrwa w ziemi tysiàce lat. Sprawdzi∏em o jakich Êladach z terenu obecnej
Brynicy wiedzà archeolodzy.
W 1937 uczeƒ B∏aszczyk z Brynicy znalaz∏ przy drodze do ¸ubnian nó˝ krzemienny o d∏ugoÊci 9,5 cm. Nó˝ znajduje
si´ dziÊ w Muzeum Âlàska Opolskiego. Zosta∏ on przypisany do kultury pucharów lejkowatych, która trwa∏a od 5,7 tys. lat temu
do 3,9 tys. lat temu. Nie jest to oczywiÊcie
dowód, ˝e wtedy na terenie obecnej Brynicy ˝yli ludzie. Nó˝ móg∏ np. byç zgubiony przez w´drowca, albo przeniesiony
z innego miejsca w czasach póêniejszych.
W 1935 uczeƒ Badura z Brynicy znalaz∏
w pobli˝u m∏yna neolityczny sztylet krzemienny (11,8 cm), który przepad∏ niestety
w czasie wojny (taki los spotka∏ wiele zabytków archeologicznych). Z kolei w 1937
dr G. Raschke otrzyma∏ od brynickiego nauczyciela (Gigla) topór krzemienny, znaleziony wczeÊniej przez ucznia. Ustalono, ˝e
by∏ z okresu kultury ceramiki sznurowej,
która trwa∏a od 5,2 tys. do 3,8 tys. lat temu.
Topór zaginà∏ w czasie wojny. W Muzeum
w Bytomiu przetrwa∏a krzemienna siekierka znaleziona w Brynicy a w Muzeum Âlàska Opolskiego krzemienny wiór i dwa
krzemienne fragmenty toporków.
Wymieni∏em tylko niektóre brynickie znaleziska z epoki kamiennej. Jest ich wi´cej
i trudno uwierzyç, ˝e wszystkie pozostawili
w´drowcy. Mo˝na chyba przyjàç, ˝e ju˝ 4
tys. lat temu na terenie dzisiejszej Brynicy ˝yli jacyÊ ludzie a z ca∏à pewnoÊcià wiemy, ˝e
ludzie ˝yli na tym terenie w epoce ˝elaza.
Obok skrzy˝owania ulic Powstaƒców
Âlàskich i Stawowej w 1982 W. ¸onak znalaz∏ fragment naczynia oraz ˝u˝le, dowodzàce ˝e istnia∏a tam osada produkcyjna z okresu rzymskiego kultury przeworskiej (jakieÊ
1700 lat temu). W 1993 robiono tam badania weryfikacyjne. Znaleziono du˝o ˝u˝li ˝elaznych (nie wyzbierano wszystkich).
Tak˝e przy ul. ¸ubniaƒskiej, w pobli˝u
skrzy˝owania z Ogrodowà znaleziono
w 1982 Êlady po osadzie z czasów kultury
przeworskiej (u∏amki naczyƒ i ˝u˝le soplowate). Znaleziono tam te˝ fragmenty naczyƒ z lat póênego Êredniowiecza (XIV-XV
wiek), co dowodzi, ˝e i wtedy ktoÊ tam
mieszka∏. Weryfikacja tego stanowiska
w 1998 potwierdzi∏a wczeÊniejsze ustalenia.
Najwa˝niejszym brynickim stanowiskiem archeologicznym z póênego Êre-
KLEPKA 19
WÊród paƒ najdalej pchn´∏a jà Sylwia Baron z Opola (pami´tamy jà jako Sylwi´ Patrzek z Brynicy). WÊród panów nie da∏ nikomu szansy szef Agrorelaksu, Konrad
Dendera. Na zdj´ciach Stanis∏awa B∏achowicza Wójt Gminy Murów Andrzej Pu∏awski wr´cza pani Sylwii puchar oraz
Konrad Dendera podczas rzutu.
Na stronie www.brynica.opole.pl zainteresowani znajdà wi´cej informacji i ponad
tysiàc zdj´ç z imprezy.
dniowiecza jest oczywiÊcie miejsce po
dawnym grodzisku z XIV-XV wieku, które
znajdowa∏o si´ przy ul. Stawowej, blisko
skrzy˝owania z Klasztornà. Warto przypomnieç, ˝e w XIV wieku, a ÊciÊle w 1333 roku, nastàpi∏a ponowna lokalizacja Brynicy.
Choç historia nie jest mojà domenà, to
zaryzykuj´ przypuszczenie, ˝e Brynica
istnieje g∏ównie dzi´ki rudzie ˝elaza (rudzie darniowej). DziÊ hutnictwo korzysta
z lepszych rud, wydobywanych z g∏´bi
ziemi, ale dwa tysiàce lat temu hutnicy
mieli tylko rud´ darniowà. Nie umieli te˝
wydobywaç w´gla, wi´c korzystali z w´gla drzewnego.
Hutnikom z poczàtku naszej ery potrzebna by∏a ruda darniowa, jakieÊ strumyki do jej p∏ukania i lasy do przerobienia na
w´giel drzewny. To wszystko by∏o w miejscu obecnej Brynicy.
Wyràb lasu na w´giel drzewny prowadzi∏ do powstawania rozleg∏ych por´b,
które zmieniano w ∏àki i grunty orne. Mog∏o rozwinàç si´ rolnictwo. Gdy w 1289
ksià˝´ opolski Mieszko ofiarowuje klasztorowi w Czarnowàsach ogromny obszar,
zwany „Vitalissa Poramba”, to byç mo˝e ta
„poramba” czyli por´ba, by∏a dzi´ki hutnikom. Nie by∏oby rudy, to nie powsta∏aby
por´ba, albo by∏aby du˝o mniejsza, a bez
por´by nie by∏oby wsi.
Piotr Badura
Z dziejów Brynicy
Obszar zajmowany dzisiaj przez miejscowoÊç Brynica (gmina ¸ubniany), zamieszkany by∏ ju˝ co najmniej w VI i V wieku przed narodzeniem Chrystusa. Wiedz´
o tym czerpiemy z licznych wykopalisk
(patrz informacja na klepce 19). W X wieku miejscowoÊç by∏a w∏asnoÊcià ksi´cia
w Opolu.
Do szybszego rozwoju wielu miejscowoÊci na terenie Âlàska Opolskiego i nie
tylko przyczyni∏o si´ sprowadzanie przez
ksià˝àt opolskich osadników z ziem niemieckich. Byli to rolnicy, kupcy i rzemieÊlnicy. Osiedlili si´ oni tutaj ju˝ w XII wieku.
W owym czasie wi´kszoÊç okolicznych
ziem by∏a jeszcze pokryta lasem. Osiedleƒcy karczowali lasy i osuszali moczary, zak∏adajàc nowe osiedla, które tworzono na prawie niemieckim.
Prawo niemieckie by∏o korzystniejsze dla mieszkaƒców wsi ni˝ prawo
wczeÊniej stosowane. Dawa∏o im wolnoÊç od poddaƒstwa oraz w∏asnoÊç ziemi i domostwa. Nic wi´c dziwnego, ˝e
po pewnym czasie tak˝e istniejàce ju˝
od dawna wsie zak∏adano ponownie na
prawie niemieckim. Mo˝na wi´c powiedzieç, ˝e osadnictwo niemieckie zosta∏o zastàpione przez osadnictwo na prawie niemieckim.
Brynica wymieniana by∏a ju˝ w dokumentach z pierwszej po∏owy XIII wieku,
ale nie jako miejscowoÊç, lecz jako nazwa
rzeki (Brennicham fluvium i Brenniciam
fluvium). Wzmiank´ z nazwà Brynica znajdziemy te˝ w dokumencie sporzàdzonym 31 paêdziernika 1289, mówiàcym ˝e
Mieszko, ksià˝´ opolski ofiarowuje klasztorowi w Czarnowàsach obszar wielkoÊci
100 ∏anów frankoƒskich, po∏o˝ony w ksià˝´cym lesie i zwany „Vitalissa Poramba”.
Warto w tym miejscu wyjaÊniç, ˝e ∏an frankoƒski to oko∏o 24 hektarów. Ksià˝´ca darowizna dotyczy∏a wi´c obszaru o powierzchni oko∏o 2400 hektarów (dzisiejsza
Brynica to 2843 hektary, z czego 58 proc.
stanowià lasy).
W dokumencie mówiàcym o ksià˝´cej darowiênie jest te˝ informacja, i˝
wed∏ug zapiski, którà w rocznikach
klasztornych zrobi∏ przeor Eustachius
Huffnagel, wspomniany ksià˝´cy las nazywany jest „Brinnitzer Wald” czyli Brynicki Las. Nadal nie mamy wi´c do czynienia z nazwà wsi.
Nie wiadomo jak stara jest miejscowoÊç Brynica. Wiemy tylko, ˝e w 1333 jej
so∏tysem by∏ Stozo a wieÊ Êwieci∏a wówczas pustkami. Nie by∏o to korzystne dla
klasztoru w Czarnowàsach, który by∏
w∏aÊcicielem wsi. Âwiecàca pustkami
miejscowoÊç nie mog∏a dawaç klasztorowi odpowiednich dochodów. W tej sytuacji klasztor postanowi∏ przekazaç
dziedziczne so∏tysostwo w Brynicy w zamian za okreÊlone Êwiadczenia na rzecz
klasztoru.
Nabywcami dziedzicznego so∏tysostwa Brynicy byli synowie Stozo, bracia
Wenzel i Stanco Cira. Uzyskali oni prawo do ponownego za∏o˝enia wsi, ale
tym razem na korzystniejszym dla jej
mieszkaƒców prawie niemieckim. Dawa∏o to nadziej´ na odrodzenie si´ miejscowoÊci. Umow´ spisano 24 marca 1333
roku w Czarnowàsach. Dokument znajduje si´ w Archiwum Miejskim we Wroc∏awiu. W dokumencie wieÊ nazwana
jest „Byrnicze”.
W zamian za otrzymane so∏tysostwo
Wenzel i Stanco przyj´li szereg zobowiàzaƒ. W pierwszym roku po ponownym
KLEPKA 20
za∏o˝eniu wsi musia∏a ona dostarczyç
klasztorowi 20 garncy miodu, w drugim
roku mia∏o to ju˝ byç 30 garncy, a w trzecim i dalszych latach po 40 garncy. Ponadto co roku wieÊ oddawaç musia∏a
pó∏ kamienia wosku (staropolski kamieƒ
to oko∏o 13 kilogramów). WieÊ oddawa∏a te˝ dziesi´cin´ z „Dreikorn”, „Korn”
owsa i grochu, a gdyby grochu nie siali, to z wyki.
Co oznacza∏o „Dreikorn” i „Korn”?
Mo˝na mieç wàtpliwoÊci, bo troch´ trudno uznaç, ˝e chodzi∏o np. o ˝yto (Roggen). Czy mog∏o wi´c chodziç o jakieÊ
dawne, dziÊ ju˝ ma∏o znane odmiany
pszenic? Pszenica samopsza to po niemiecku Einkorn, pszenica p∏askurka to
Zweikorn a pszenica orkisz to Dinkel, ale
te˝ np. Schwabenkorn. Mo˝e jakiÊ bieglejszy w tych sprawach czytelnik móg∏by t´
spraw´ wyjaÊniç. Poza wymienionymi ju˝
Êwiadczeniami bracia Cira zobowiàzali
si´ te˝ wyznaczyç we wsi dwa ∏any na potrzeby klasztoru.
W umowie dobrze zabezpieczone zosta∏y równie˝ interesy so∏tysów. Mieli oni
prawo do pi´ciu ∏anów wolnych od wszelkich zobowiàzaƒ. Mogli posiadaç we wsi
jednà karczm´ i jeden m∏yn z tamà. Nale˝a∏a im si´ tak˝e prowizja w wysokoÊci
jednej czwartej od op∏at zbieranych za
sp∏aw rzekà a op∏atami zbieranymi od pracowników leÊnych dzielili si´ z klasztorem
pó∏ na pó∏. Ponadto trzecià cz´Êç grzywien nak∏adanych przez wiejski sàd (so∏tys by∏ s´dzià) zabiera∏ dla siebie so∏tys.
Brynicki so∏tys dzieli∏ si´ te˝ z klasztorem
po˝ytkami ze stawu rybnego na rzece
„Prandinicze” (chodzi chyba o Pràdzienic´), ale tak˝e koszty utrzymania jego grobli dzielili po po∏owie so∏tys i klasztor.
O dalszych dziejach Brynicy napisz´
innym razem.
Ernst Mittmann
Mansiafty (c.d.)
– Co je lo∏s, co je lo∏s!? Wiys mamo, jak
sie ∏ojciec nerwuje przi fusbalu? Dwa razy
barzej niz jak sie ∏oba przegadujecie. To sie
nie dziw, ize sie troska kwieje – Koƒdzik
chycio∏ pod jedna paza Wichtora, a pod
drugo∏ paza mie.
– Mamo, idziymy nasej no∏lepsej somsiadce dwiyrzi wso∏dzaç! Dej pozor na
meç. Potyn no po∏osprawio∏s, jako chto
gro∏. Na stoliku lezy kartka, to sie przecytej, jako chtoro∏ druzyna je ∏oblecono∏, co
bes wiejdziejç, chtorej druzynie kibicujes –
Koƒdzik zasalutowo∏ i wykludzio∏ no∏s do
siyni. Wichtora co∏ki cas wykludzo∏ piyrsych, to sie aze lekso∏ zrobiyli. Wiycie, jak
to je: chopa niy ma, tejla lo∏t sami gdowo
– nie je leko. A Kondzik to je taki piernicki
gido∏k, co kazdej kobiycie potrefi. I tak my
masiyrowali na prostki do Wichtory, we
trzewikach, bez rejgynsiyrmow. My jescyk
nie byli we po∏owie Êcieski, a wszyscy mokrzi jak nutry. Wichtora tez, ale ani s∏owa na
tyn tejmat nie brzonkli, bo ich Koƒdzik pod
pazo ze ca∏ej siy∏y dzierzo∏.
– Wichtora – pado∏ jy – wy lejcicie drapcej ∏od mojej kobiyty, a to wiela wy mo∏cie
lo∏t, a wiela ∏ona.
– Synek, tera te mode kobiyty so do nicego: ani do taƒca, ani do rozaƒca! Bo abo
jy g∏owa boli, abo muso kans sprzontaç,
abo chop za nieskoro ze roboty przidzie.
Nie wia, skond nasi somsiadka to wszystko wiejdziejli, ale Koƒdzikowi i mie no∏barzej
sie ta ∏ostatnio∏ przicyna podo∏ba∏a.
– Mo∏cie prawie! Prawie kazdo∏ kobiyta
chce, zeby jej chop przinios do dom po∏no∏
tasia piniyndzy, ale zeby kazdy dziyƒ bo∏
przed cwo∏rto w doma na mitaku. Yno to
sie do kupy rzo∏dko przipasuje. No, juz my
so przed waso cha∏po...
– Ja, chopi, w∏aêcie. Paulu, ty wiys, dzie
stoji sopa. A jo∏ co gorkygo narychtuja,
bochmy przemokli na nic!
Jerucha, Koƒdzik chycio∏ dwiyrka som
i byli my gotowi.
– Wichtora! – zawo∏o∏ch przi dwiyrzach
do siyni – dwiyrka wiso, tos do widzynia!
– Dockejcie yno. Musa wo co na ∏ozgrzoniy daç. Poçcie rajn.
– Somsiadko, zani wy ∏ogyƒ zrobicie i tej
uwarzicie, to godzina minie, a my musiymy
fusbal ∏oglondaç. Jak baƒdzie kiedy gylejgynchajt, to przidziymy s papo na tyn tej.
Tos do widzynia.
– Nale chopi! Jo∏ nie warza teju! Nie gorscie sie, ale wyÊcie so gupcy jak font presowy! Jo∏ wo do coÊ na ∏ozgrzoniy! –
Wichtora juz byli przi swojej ∏ozmaryjce
i trzi tes to fajne kieliski wyciongali.
– Ach zo∏!– pado∏ Kondzik i w g∏owa sie
klupnon.
– Wichtora, ale Hejdla...
– Hejdla? Dyç si´ jej przeca nie becie
bo∏ç!? – Wichtora na∏o∏li tego swojygo
krojterÊnapsu i... Koƒdzikowi to bardzo
zasmakowa∏o, jak wszystky, cy jescyk pamiynto∏cie. I mie tes, nie bana wich∏o∏!
– Siyƒdêcie sie chopi, bo juz i tak nie
uroÊniecie!
– My musiymy zro∏z do dom iÊç, to nie je
tak! – probowo∏ch no∏s ∏obiuch werowaç
przed Wichtorziny krojterÊnapsy, ale mi to jakoÊ ciynsko musia∏o iÊç, bo my ∏oba z Wichtoro siondli za jejich dambowy sto∏y na wypolstrowanych stolikach i dali sie we ∏osprowo∏cka. A co ma∏o tego, to nasi somsiadka
wynioÊli ze komory taki uwandzony ro∏y...
– Pierucha – pado∏ Koƒdzik – tak wonio∏,
zeby umar∏ego ∏obudzio∏! Wy sa mo∏cie
dobroci. Chtos to jescyk taki worzt dzisiej
robi!? – Kondzik sie tak yno ∏oblizowo∏.
– Jydz, synek, bo go mo doÊç. Prziwioz
mi go wcora mój kuzing ze Fa∏kowic. No,
nie prawie ∏on, yno jego syn, bo wesely sie
jy nasykowa∏o. Tos zabiyli ja∏owa i dwie
Êwinie, do tego ciely i hajndyki.
– To muso byç bogo∏ce – Koƒdzik sie
ukrajo∏ ruby Êlizyk worztu.
– Toç, majo wielgo∏ gospodarka, dobrze
jy idzie, bo ∏od do∏wna so ∏ogromnie robotni. Wichtor – tak sie zwie jak jo∏ – syn ∏od
kuzinga, tyn sie nie uk∏adzie wiecor do ∏oska, potki ca∏ej gospodarki nie ∏obyƒdzie.
A wejy dejm, jak dzie co niesposporzondzane lezy, jako∏ miet∏a abo ∏opata, abo by
jako∏ Êwinia goÊniej krzonk∏a – tedy ∏ogyƒ
na dachu: wszyscy na dwor i do roboty.
– To leko Ê niy nie majo – pado∏ Koƒdzik.
– Jo∏ by sie nie do∏ spodo∏baç takygo komandyrowanio∏.
– I bes to niy mo∏s takygo ro∏y! – Wichtora no∏s zatkali, bo po pro∏wdzie tak je: jak
dbo∏s, tak mo∏s.
Go∏dka sie ∏ozwinona i – çma by∏o – jak
we dwiyrzach do Wichtorzinej izby stanona moja Hejdla.
– Hehehej... – mio∏ch biyda skoƒcyç.
– Ja, jo∏ widza: przi Wichtorziny krojterÊnapsie ani nie umiys mojygo miona wypejdziejç, ani fusbal nie je wazny. Co to za
posiedzyniy!? – Hejdla no∏gle wrzo∏sk∏a. –
Wichtora, byÊcie sie stydziyli! A wy ∏oba
zo∏fort do dom! Bo dugo nie bana faklowaç, yno do twojej kobiyty zazwonia – Hejdla stanona przed Koƒdziky ca∏o∏ w ∏ogniu.
– Mamulko, jo∏ juz do∏wno chcio∏ poƒÊç,
yno papa sie tak ∏ociongo∏...
– S Ponbocky – zawo∏ali za nami Wichtora, a my prali do dom do po∏omanio∏ nog.
¸o rescie nie moga nic spomniejç, bo
bych sie yno gaƒby przed wami nazar. Tera juz wia ∏o fusbalu wszystko.
Was Paul
TRAT TORIA • PIZZERIA • RISTORANTE
Restauracja
„Da Enzo”
MURÓW
ul. WolnoÊci 17b
Nowy kàcik winny oferuje
ponad 40 rodzajów win z ca∏ej Italii
Jedyny na Opolszczyênie
specjalny piec do wypiekania pizzy,
opalany drewnem, gwarantuje goÊciom
niezapomniane wra˝enia smakowe.
telefon
77 421-41-70
organizujemy wesela, komunie,
urodziny, bankiety, konferencje
i inne imprezy okolicznoÊciowe
w salach nawet do 140 miejsc,
◆ wesela ju˝ od 130 z∏ za osob´,
◆ oferujemy te˝ 9 komfortowych,
2-osobowych pokoi z ∏azienkami
i oraz sal´ konferencyjnà
z mo˝liwoÊcià wideokonferencji.
Szef Vincenzo Viola jest rodowitym
W∏ochem z Pizy (Toskania). Daje to
gwarancj´ oryginalnej kuchni w∏oskiej,
wzbogaconej doÊwiadczeniem 25 lat
prowadzenia restauracji w Niemczech
oraz 14 lat takiej dzia∏alnoÊci w Polsce.
◆
Zapraszamy tak˝e do naszych dwóch opolskich pizzerii:
w Galerii Opolanin – Tesco przy pl. Teatralnym, tel. 77 453-18-33
i ul. Sosnkowskiego, tel. 77 457-98-46
KLEPKA 21
Wymiana ¸ubniany-USA
Na prze∏omie czerwca i lipca z dwutygodniowà wizytà goÊci∏a w ¸ubnianach Laura Merida z USA, która dzia∏a w ruchu
4H (patrz okienko u do∏u po prawej). Laura ma 18 lat. Mieszka
w stanie Indiana. Jest przysz∏à studentkà muzykologii. Do ¸ubnian przyby∏a w ramach wymiany mi´dzynarodowej, zainaugurowanej w województwie opolskim w 2011 roku. Laura zamieszka∏a u rodziny Darka Palta, który w zesz∏ym roku na podobnych
zasadach przebywa∏ w USA.
M∏oda Amerykanka wraz z Jolantà Begiƒskà – opiekunkà
szkolnego Klubu 4H w ¸ubnianach i Wies∏awà Palt – dyrektorkà szko∏y w ¸ubnianach odwiedzi∏a Wójta Gminy ¸ubniany – Krystiana Baldego, który przybli˝y∏ jej histori´ i ˝ycie codzienne gminy. T∏umaczem by∏a nauczycielka angielskiego, pani Aleksandra Dzieja. Na zdj´ciu u góry od lewej: Jolanta Begiƒska, Krystian Baldy, Laura Merida i Wies∏awa Palt.
Do Polski przylecia∏o z USA pi´ciu cz∏onków klubów 4H wraz
z dwoma opiekunami. Klubowicze mieszkali u polskich rodzin
w ró˝nych miejscowoÊciach Opolszczyzny, a opiekunowie
w pa∏acu, siedzibie OODR w ¸osiowie. W niedziel´ 1 lipca na zaproszenie pani dyrektor Palt wi´kszoÊç amerykaƒskich goÊci
spotka∏a si´ w szkole ¸ubnianach (zdj´cie u do∏u).
Spotkanie przebieg∏o w kameralnej, mi∏ej i przyjaznej atmosferze, z nadziejà na dalsze wzajemne kontakty. Wymiana mi´dzynarodowa klubowiczów sta∏a si´ mo˝liwa dzi´ki
aktywnej pracy i dzia∏alnoÊci na ró˝nych p∏aszczyznach ∏ubniaƒskich uczniów oraz ich liderki – Jolanty Begiƒskiej. Dowodzi tej aktywnej pracy tak˝e otrzymane w∏aÊnie przez ∏ubniaƒskich uczniów i ich liderk´ wyró˝nienie w Ogólnopolskim
Konkursie „Wiem, co jem” (jest to projekt edukacyjny dotyczàcy promocji zbó˝, zorganizowany przez Fundacj´ Edukacyjnà 4H w Polsce, pod patronatem Ministra Rolnictwa
i Rozwoju Wsi).
Opole, ul. Krakowska 28 (obok Delikatesów)
tel. 77 453-15-95 w godz. 9.00 – 17.00
Uwaga kolekcjonerzy i hobbyÊci! – Tylko u nas
naprawisz to, czego nikt nie naprawia (odnawianie
starych zegarów, dorabianie cz´Êci).
❖ Oprócz typowych czasomierzy naprawiamy równie˝
zegary wiszàce, kominkowe, pod∏ogowe,
kuku∏ki, radio-budziki, zegary
go∏´biarskie, sterujàce, satelitarne
(funk-uhr), wie˝owe.
K. Mittmann
❖ Prowadzimy tak˝e serwis
zegarków szwajcarskich,
japoƒskich i innych
producentów.
Fundacja Edukacyjna 4H w Polsce
Ruch 4H powsta∏ w USA. Jego poczàtki si´gajà 1900 roku. DziÊ
jest on w USA jednà z najwi´kszych organizacji m∏odzie˝owych –
skupia ok. 5 mln cz∏onków. Ruch dzia∏a te˝ w Europie a od 1993
roku tak˝e w Polsce. Jego dzia∏alnoÊç wspiera Unia Europejska.
Nazwa 4H pochodzi od czterech angielskich s∏ów: G∏owa (Head), Serce (Heart), R´ce (Hands) i Zdrowie (Health). Sà to elementy tworzàce fundament wszystkich programów 4H. Zainteresowani ruchem znajdà informacje o nim na polskiej stronie internetowej:
www.fundacja4h.nazwa.pl
KLEPKA 22
Manowce
Pytajà mnie czasem, dlaczego na manowcach wcià˝ „nto”, choç to koƒ, a nie
kamela czy elefant. Tymczasem koƒ, jaki jest, ka˝dy widzi, a z kamelami i elefantami tak nie jest. Mo˝e coÊ w tym jest. Zajm´ si´ wi´c dziÊ nie tylko swojskim koniem, ale te˝ egzotycznymi kamelami
i elefantami.
Za konia robiç b´dzie Pawe∏ Kowal, europose∏ z PJN. Ów˝e Pawe∏ek w „nto”
z 16-17 czerwca dyrdymali∏ o Polkach,
które wyjecha∏y do Wielkiej Brytanii i rodzà tam jakoby Êrednio po 2,5 dziecka,
podczas gdy Polki w Polsce tylko 1,3. Te
2,5 dziecka na Polk´ w Wielkiej Brytanii to
brednia. KtoÊ puÊci∏ jà w obieg, a brednia
rozchodzi si´ zwykle lotem b∏yskawicy.
Pawe∏kowi, który ju˝ w podstawówce
mocno chyba wagarowa∏ (na rachunkach), wyjaÊniam, ˝e 2,5 to wi´cej ni˝ 2.
To ju˝ w pó∏ drogi do 3. Je˝eli taka ma
byç Êrednia dzietnoÊç Polek w Wielkiej
Brytanii, a wiadomo, ˝e wiele nie ma
dzieci, to te, które majà, musia∏yby mieç
Êrednio ponad troje, by z bezdzietnymi
wyjÊç na Êrednià 2,5. Ale znów wÊród
dzietnych wiele ma tylko jedno lub dwójk´, a to oznacza, ˝e wiele innych musia∏aby mieç po czworo i wi´cej dla wykonania Êredniej.
Wiara w to, ˝e wiele Polek, które ledwo co pojecha∏y do Wielkiej Brytanii, ju˝
ma tam po czworo dzieci, tràci os∏owatoÊcià. Wspó∏czynnik dzietnoÊci 2,5 Polska
mia∏a w okolicy 1965, ale wtedy by∏o wiele rodzin z szeÊciorgiem i wi´cej dzieci
i one nabija∏y t´ Êrednià.
✦ ✦ ✦
No to teraz kamele. W Kijowie odbywa∏
si´ fina∏ Euro, na który wybra∏ si´ z Miƒska prezydent Aleksandr ¸ukaszenko.
W polskich mediach zrobi∏ si´ istny cyrk.
Niektórzy dziennikarze, w nastroju bliskim histerii, zacz´li odpytywaç po kolei
wszystkich polityków, co oni sàdzà na ten
temat. Zirytowany i roz˝alony tym prezydent Komorowski powiedzia∏ w koƒcu
dziennikarzom, ˝e nie rozumie, dlaczego
w sposób tak szczególny wyró˝niajà prezydenta ¸ukaszenk´. Choç wypowiedê
prezydenta Komorowskiego przekaza∏a
PAP, to chyba tylko „Dziennik” jà zamieÊci∏ (patrz „Z innej Beczki”).
Gdy fina∏ Euro ju˝ si´ odby∏, to „Polska
– The Times” og∏osi∏a, ˝e Aleksandr ¸ukaszenka wcale nie przyby∏ do Kijowa.
Skoro nie przyby∏, to nie ma problemu.
Inne media nie mia∏y jednak tyle odwagi
co „Polska The Times”.
„Gazeta Wyborcza” przyzna∏a, ˝e Baçka jednak by∏ w Kijowie, ale z satysfakcjà
og∏osi∏a ju˝ w tytule komunikatu, ˝e nasz
prezydent Komorowski „cudem uniknà∏
spotkania z dyktatorem ¸ukaszenkà”, bo
pomóg∏ prezydent Saakaszwili z Gruzji,
który ca∏y czas bawi∏ Baçk´ rozmowà
i ˝arcikami, siedzàc z nim po jednej stronie lo˝y VIP-ów, dzi´ki czemu inni politycy mogli uciec na drugà stron´ lo˝y.
„Dziennik” uzna∏ chyba, ˝e lepiej jednak troch´ pomanipulowaç. Wielkim tytu∏em poinformowa∏: „¸ukaszenka wypatrzony na meczu” i zilustrowa∏ to zdj´ciem
tak obci´tym, ˝e nieuwa˝ny czytelnik
móg∏ pomyÊleç, i˝ Baçka siedzia∏ ukryty
gdzieÊ na trybunach. Dodatkowo „Dziennik” informowa∏, ˝e ukraiƒskie w∏adze
zosta∏y skrytykowane przez zachodnie
media za to, ˝e pozwoli∏y Baçce przyjechaç do Kijowa. „Dziennik” liczy∏ chyba
na to, ˝e jego czytelnicy nie wiedzà, i˝
prezydent Janukowycz wys∏a∏ Baçce osobiste zaproszenie, wi´c uwierzà, ˝e Baçka na si∏´ si´ do tego Kijowa pcha∏.
„Gazeta Wyborcza” przypuszcza zapewne, ˝e ma czytelników inteligentniej-
szych ni˝ „Dziennik”, przyzna∏a wi´c bez
ogródek, ˝e prezydent Janukowycz rzeczywiÊcie zaprosi∏ Baçk´ do lo˝y VIP-ów,
i to jeszcze z Kolà, ale wyjaÊni∏a, ˝e jest
to zwyk∏y przejaw solidarnoÊci bojkotowanych, gdy˝ prezydent Janukowycz te˝
jest celem dyplomatycznego bojkotu europejskich liderów. I tak to wyglàda
w Êwiecie kameli.
✦ ✦ ✦
Na koniec elefant. Zrobiono absurdalnà afer´ wokó∏ niemàdrej rozmowy duetu
Wojewódzki-Figurski o niegwa∏ceniu
ukraiƒskiej sprzàtaczki tylko dlatego, ˝e
jest ma∏o urodziwa. Tymczasem krytykanci duetu W-F piszà gorsze rzeczy.
W „Rzeczpospolitej” z 26 czerwca Bartosz Marczuk poÊwi´ci∏ duetowi W-F tekst
„Nie bójmy si´ chama”. W zakoƒczeniu
przeprosi∏ „braci Ukraiƒców za ˝a∏osny
spektakl”. Jako argument na rzecz tych
przeprosin poda∏, ˝e „Polska ma gigantyczny problem demograficzny a Ukraina
to naturalny dla nas rezerwuar ludzi”.
Brzydzi mnie takie interesowne przepraszanie, ale to drobiazg. Wa˝niejsze
jest, ˝e Marczuk uwa˝a, i˝ Ukraiƒcy po to
mieli dzieci, by po odchowaniu oddaç je
Polsce, która zaoszcz´dzi∏a na demografii. Wystarczy ˝e Marczuk przeprosi Ukraiƒców za duet W-F a oni ju˝ ch´tnie oddadzà nam swój przyrost, nie dbajàc
wcale o to, ˝e u nich te˝ ktoÊ musi pracowaç, a ich emerytury te˝ muszà si´
skàdÊ braç. Marczuk najwidoczniej uwa˝a Ukraiƒców za idiotów, a to ich obra˝a
bardziej, ni˝ duet W-F.
Najg∏upsza jest jednak wiara Marczuka, ˝e brak milionów m∏odych Polaków
da∏oby si´ za∏ataç Ukraiƒcami i by∏aby
szcz´Êliwa Polska z milionami m∏odych
Ukraiƒców i milionami rzàdzàcych nimi
starych Polaków.
Dyl Sowizdrza∏ (vel Till Eulenspiegel)
Dobrzeƒ Wielki, ul. Strzelców Bytomskich 1
www.kuchniaslaska.opole.pl
Regionalna
restauracja
Wesela
• DEKORACJA SALI – serwetki, Êwieczniki, kwiaty • NAPOJE BEZ OGRANICZE¡:
soki, cola, fanta, sprite, woda mineralna • OWOCE – pomaraƒcze, jab∏ka, mandarynki, winogrona, owoce sezonowe • POCZ¢STUNEK – szampan dla wszystkich
goÊci • OBIAD – rosó∏, kluski Êlàskie, ziemniaki, kluski ciemne na ˝yczenie, pi´ç
gatunków mi´sa (rolada, schabowy z pieczarkami, filet z piersi kurczaka z serem,
pieczeƒ, klopsiki), kapusty (czerwona i bia∏a, kiszona, sa∏atka pekiƒska i inne) •
KAWA, HERBATA • LODY z bità Êmietanà, galaretkà, owocami • CIASTO I TORT
WESELNY: osiem gatunków Êlàskiego ciasta domowego, trzypi´trowy tort z owocami i bità Êmietanà • ZIMNA P¸YTA: w´dliny, ser, Êledê w oleju, galareta z kury,
tel. 77 469-50-80
ogórki, pieczarki, pomidor, chleb, mas∏o • I KOLACJA – trzy gatunki mi´sa (szasz∏yk z kurczaka, udko kurczaka, de Volaille), ziemniaki puree, sa∏atka ze Êwie˝ych
warzyw, sa∏atka ziemniaczana lub makaronowa, lub ry˝owa • II KOLACJA – barszcz
z krokietem, bigos, chleb.
Poprawiny
• OBIAD – rosó∏, kluski Êlàskie, ziemniaki, kluski ciemne na ˝yczenie, pi´ç gatunków mi´sa (rolada, schabowy z pieczarkami, filet z kury, pieczeƒ, udko kurczaka),
kapusty (czerwona i bia∏a kapusta na ciep∏o, kapusta kiszona, sa∏atka pekiƒska
i inne) • KAWA, HERBATA • CIASTO • ZIMNA P¸YTA: w´dliny, ser, Êledê w oleju,
galareta z kury, ogórki, pieczarki, pomidor, chleb.
NAJWI¢KSZE PARKIETY • NAJNI˚SZE CENY!!! • NAJWY˚SZA JAKOÂå
Trzy sale w trzech stylach:
Êlàska – 200 miejsc • pa∏acowa – 130 miejsc • wiejska (pizzeria) – 60 miejsc
KLEPKA 23
PARTNER
ADAC
CENTRUM 24 h 665-333-777
Bernard CZOK
46-022 K¢PA, k. Opola
ul. Wróbliƒska 17b
Tel./fax 77 456-86-58
❍
❍
❍
❍
Blacharstwo, lakiernictwo
Mechanika pojazdowa
Wynajem samochodów
Parking strze˝ony 24 h
tel.kom. 602 369 462
(alarmowy – 24 h)
CA¸ODOBOWA POMOC DROGOWA
(osobowe, dostawcze, ci´˝arowe i autobusy)
- dla klientów ASISSTANCE holowanie gratis
- holujemy te˝ ciàgniki rolnicze, wózki wid∏owe itp.
Wynajem samochodów osobowych i busów
dla osób pracujàcych za granicà i firm.
Maria S∏abik
Ogrodzenia z ChróÊcic
46-081 Dobrzeƒ Wielki, ul. ks. Fiecka 12 (nad Odrà) tel. 77 469-55-33
BRAMY * OGRODZENIA * BALUSTRADY
* STAL NIERDZEWNA
KOMPLEKSOWO – MUROWANIE, MONTA˚
oferujemy bogaty wybór artyku∏ów
metalowych, budowlanych i sanitarnych
Gwarantujemy:
– fachowà i kompetentnà obs∏ug´
– konkurencyjne ceny
– dowóz w∏asnym transportem
Firmom oferujemy rzetelnà
wspó∏prac´ i upusty cenowe
46-080 ChróÊcice, ul. J. Cebuli 14
tel./fax +48/77 46-96-368
e-mail: [email protected]
Zapraszamy w godz. 7.30 – 17.30
a w soboty w godz. 8.30 – 13.30
kom. +48/ 606 935 243
www.metal-mr.pl
Przedsi´biorstwo In˝ynierii Komunalnej
„ECOKOM” Sp. z o.o.
P O L E C A M Y:
✽ projektowanie i wykonawstwo sieci
wodno-kanalizacyjnych
✽ roboty melioracyjne (rowy, przepusty,
drena˝e)
✽ roboty ogólnobudowlane
✽ roboty ziemne sprz´tem ma∏ogabarytowym
✽ doradztwo i nadzór
46-022 Luboszyce, ul. Opolska 21
tel./fax 77 421-57-08, 602-360-980
OKNA NA KA˚DÑ KIESZE¡
OKNA PCV
NA KA˚DÑ KIESZE¡!
Mikrowentylacja oraz szyba K-1,1 w standardzie – bez dop∏aty!
Pomiar, wycena, transport – bezp∏atnie!
Ponadto proponujemy:
Stare Budkowice
ul. Zagwiêdziaƒska 6
PARAPETY – PCV i aluminiowe
(naprzeciw
cmentarza)
ROLETY – aluminiowe i materia∏owe
˚ALUZJE – pionowe i poziome
MOSKITIERY PRZECIW MUCHOM
ROLETY DACHOWE LUX
Najwy˝sza jakoÊç
– najni˝sze ceny
KLEPKA 24
tel. 421-01-87
tel. komórkowy
601 506 967
ZAPRASZAMY
poniedzia∏ek-piàtek
od 9.00 do 15.00
Czy wiesz, ˝e...
W dawnych czasach ludzie uprawiali cz´sto inne odmiany roÊlin ni˝ dziÊ.
Dotyczy to równie˝ zbó˝. Gdy przed
wiekami ludzie cz´sto g∏odowali, to
najwa˝niejszym by∏o dla nich, aby plon
z hektara mia∏ jak najwi´cej kalorii.
Mniej wa˝ne by∏o ile i jakiej wartoÊci ma
bia∏ka, ile ma cennych soli mineralnych i jakie sà jego walory smakowe.
Na pierwszym miejscu by∏y kalorie.
DziÊ rolnictwo potrafi daç ludzkoÊci
du˝o wi´cej kalorii, ni˝ ona potrzebuje.
Dlatego ludzie zwracajà si´ obecnie ku
tym dawnym odmianom roÊlin, które
kalorii majà mo˝e mniej, ale cz´sto jest
w nich wi´cej i lepszego bia∏ka a tak˝e
wi´cej cennych soli mineralnych. Ponadto te dawne odmiany nie wymagajà tak intensywnego nawo˝enia i sà
odporniejsze na choroby.
Do zbó˝, na które znów nasta∏a
moda, nale˝à np. dawne odmiany
pszenicy. Jednà z nich jest orkisz,
powszechnie uprawiany w staro˝ytnoÊci, a dziÊ g∏ównie w gospodarstwach
ekologicznych. EntuzjaÊci orkiszu
twierdzà, ˝e ma on tak cenne w∏aÊciwoÊci, i˝ mo˝e byç nawet traktowany
jako Êrodek leczniczy.
Nasz adres: Redakcja „BECZKI”
Brynica, ul. Powstaƒców Âl. 47
46-024 ¸ubniany
tel. 606 977 733
e-mail: [email protected]
KRZY˚ÓWKA
klubowa
1
2
3
4
PIONOWO:
dyfteryt,
kowboj, alpaga, zapach,
dziatki, animusz, sk∏adka, welon, wdowa, derka,
rugby, olcha, Chile, ˝yciorys, despota, lektura,
mniszka, patent, zarzut,
mundur.
5
6
10
11
12
13
14
15
18
19
16
17
20
21
22
23
24
26
27
25
28
Nak∏ad: 2100 egz.
29
Dzia∏ kolporta˝u: 602 689 112
Przygotowanie do druku: www.color.media.pl
Uwaga: Kopiowanie i wykorzystywanie w ka˝dy
inny sposób materia∏ów w∏asnych „Beczki” jest
dozwolone, a nawet zalecane. Kopiujàcy i wykorzystujàcy w inny sposób materia∏y z „Beczki” nie
muszà informowaç skàd one pochodzà, ale zaznaczenie tego b´dzie mile widziane.
Pismo Zwiàzku Âlàzaków
30
32
Druk: Drukarnia ART DRUK, Mechnice.
Redakcja nie odpowiada za treÊç reklam i og∏oszeƒ.
7
9
Redaktor naczelny – PIOTR BADURA
(telefon kom. 606 977 733)
Informatory gminne (miejskie):
¸ubniany – ROZWITA PIERZYNA
Murów – BOGUS¸AWA DOMINO-PAWELEC
(telefon kom. 696 736 688)
Popielów, Turawa, Chrzàstowice,
Dobrzeƒ Wielki – zespó∏
POZIOMO: dykta, zwód,
zanik, pepegi, tubka, armia, cent, rejwach,
gwiazda, trylion, popcorn, zginacz, makija˝,
dylemat, przemoc, izba,
potas, rondo, zwierz, Turek, atut, taras.
8
Wydawca: PIOTR BADURA
SK¸AD REDAKCJI:
Rozwiàzanie
poprzedniej
krzy˝ówki:
POZIOMO: 1.zap∏ata za dniówk´ w winnicy, 4.grecki ojciec bajki, 8.zasiali go górale, 9.ma∏o wa˝ne wydarzenie,
10.w parze z murem jest pewnoÊcià, 11.pastwisko jedwabników, 12.karta daƒ, 13.lichy towar, 15.ulga w upa∏,
18.pozycja do b∏agania, 21.musi oddaç pieniàdze,
23.dzia∏kowy domek, 24.prof. Wilczur, 26.w parze z Annaszem, 29.w nim pali zgaga, 32.przyprawione zdradzonemu, 33.pokarm z nieba, 34.sytuacja bez wyjÊcia,
35.szef bandy, 36.rzut na nià zwyci´stwem, 37.nie odezwie si´, 38.porcja energii w Êwiecie atomu.
PIONOWO: 1.cukrzyk, 2.metal lub bóg morza, 3.mowa koni, 4.tajemnica lub niemiecka maszyna szyfrujàca z II wojny Êwiatowej, 5.wiatr przez moment, 6.jedno z wielu potrzebnych na miark´, 7.umówiona bójka kibiców, 14.granica gazu, 16.przykrywa zw∏oki, 17.cudo, straszyd∏o,
19.kwiat niewinnoÊci, 20.król orzechów, 22.w Madrycie jest
ekstra, 25.odbity pocisk, 26.na ca∏ym Êwiecie obcy, 27.si∏a jest w niej, 28.ojciec Izaaka, 29.wróg sypie go w tryby,
30.rulonik banknotów, 31.jak ona lata j´zyk skar˝ypyty.
33
34
35
36
37
ISSN 1426-8329
KLEPKA 25
38
31

Podobne dokumenty