Osoba, która w szczególny sposób przyczyniła się do rozwoju lub

Transkrypt

Osoba, która w szczególny sposób przyczyniła się do rozwoju lub
„Moja wieś, moje miejsce”
Osoba, która w szczególny sposób
przyczyniła się do rozwoju lub promocji
Dańca
Dominika Ledwoch
kl. Ia
Publiczne Gimnazjum
w Dębskiej Kuźni
Ludzi wiernych pasji gromadzenia okruchów historii jest niewielu. Pan Konrad
Mientus z Dańca od ponad pięćdziesięciu lat zajmuje się zbieraniem przedmiotów,
stanowiących ciekawy materiał historyczny o życiu naszych przodków. Bada dorobek
kulturowy, jaki pozostawili nasi przodkowie. Pisze po polsku i po niemiecku, aby dotrzeć do
szerokiego grona ludzi, zainteresowanych Naszą Małą Ojczyzną. Konrad Mientus to Ślązak z
dziada pradziada. Większość swego życia poświęcił poznawaniu i dokumentowaniu historii
Dańca – wsi, w której się urodził i w której mieszka, oraz jego okolic.
Konrad Mientus urodził się 23 maja 1926 roku w Dańcu. Ojciec Karol pracował w
Hucie „Małapanew” w formowni, jednocześnie prowadził gospodarstwo rolne, a matka z rodu
Adamców, jak przystała na Ślązaczkę zajmowała się domem i gospodarstwem. Z kręgu
rodzinnego, głównie dzięki matce młody Konrad wyniósł zamiłowanie dla języka i folkloru.
Po ukończeniu szkoły podstawowej władze niemieckie skierowały go w 1940 roku do pracy
na lotnisku polowym w Izbicku, skąd w kwietniu 1944 roku, na miesiąc przed osiągnięciem
18 lat, zabrano go do Wehrmachtu i wysłano na front zachodni. Przebywał w obozach
jenieckich we Francji – Cherbourgu nad kanałem La Manche, Bolbecu i Camp Phillip Morris.
Do rodzinnego Dańca powrócił w 1946 roku. Podobnie jak i ojciec zatrudnił się w
Hucie „Małapanew” w Ozimku. Przez dwa lata pracował przy wykańczaniu odlewów. 1
W przypadku Konrada Mientusa można mówić o narodzinach pasji z pasji.
Rozpoczęło się skromnie, od zbierania starych narzędzi strażackich. I tak też narodziła się
społecznikowska pasja Konrada Mientusa, której ideę oddaje refleksja wypisana nad
wejściem do jego Izby Regionalnej w Dańcu:
„ Być może nadejdzie taki czas, kiedy wszystko złoto świata nie wystarczy, aby znaleźć
ślady ojców naszych.”
W wielu śląskich miejscowościach działają izby regionalne. Dowodzi to szacunku ich
mieszkańców dla przeszłości. Jedną z bardziej znanych jest właśnie Regionalna Izba Śląska
im. Konrada Mientusa w Dańcu. Działa od 1978 r., prowadzona od samego początku przez
pana Konrada. Zbiory izby to narzędzia rolnicze, sprzęt domowy, stroje ludowe i górnicze,
instrumenty muzyczne, stare zegary, ołtarzyki i krucyfiksy. Wszystko z ludowej przeszłości,
co zdaniem pana Konrada zasługiwało na przechowanie dla przyszył pokoleń. Ciekawą
częścią ekspozycji są sprzęty gaśnicze, mundury i hełmy strażackie. Nie bez powodu. Ta
dziedzina odegrała szczególną rolę w życiu Pana Konrada, który przez wiele lat był
strażakiem w Zakładowej Straży Pożarnej Huty „Małapanew” w Ozimku.
1
Rozmowa przeprowadzona z Konradem Mientusem w marcu 2010 roku.
Izba w Dańcu jest wyjątkowa z uwagi na osobę oddanego jej kustosza. W poczuciu
pełnionego obowiązku pan Konrad Mientus jest zawsze gotów udostępnić swoje zbiory
turystom. To niezwykłe miejsce odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy osób z różnych stron świata:
z Anglii, Francji, Szwajcarii, USA, Niemiec, o czym świadczą pamiątkowe wpisy w kronice.
W roku 2000 Pan Konrad Mientus przekazał swoje zbiory Gminie Chrząstowice.
Pasja zbieracka i kolekcjonerska starych przedmiotów jak również zainteresowanie
historią lokalną znajduje swój wyraz
w barwnych opowiastkach o przeszłości ziem
rodzinnych, panujących tu zwyczajach, istniejących kapliczkach, kościołach i innych
ciekawych miejscach w gminie i okolicy. Swoją pracę Konrad Mientus jak sam mówi:
„wykonuje z potrzeby serca”.2 Z potrzeby serca bowiem powstała daniecka księga różności,
która zawiera najróżniejsze informacje dotyczące faktów z życia miejscowości, plotek
sąsiedzkich, porad gospodarskich, czy też obiegowych sentencji.
Róże bez kolców. Mój Daniec Konrada Miętusa, jego Mała Ojczyzna zawiera się w barwnych
historiach, pełnych np.:
a) poezji np. Poezji Koła Młyńskiego:
Niedaleko stawu rzeka
Wolałabych młynarczyka,
Bo młynarcyk dobrze miele
Jedną hajstrę trzy niedziele . 3
b) humoru, bohaterem którego był chadyrlołk, który objeżdżał okoliczne wsie w
poszukiwaniu zbędnych rzeczy :
Śtyry lata, piąty rok
jedzie majster chadyrlołk,
ciśnie chadry do miecha,
to jest jego pociecha. 4
c) refleksji :
2
Fragment rozmowy przeprowadzonej z Konradem Mientusem w marcu 2010 roku.
K.Mientus Róże bez kolców Mój Daniec, Opole 1990, str. 83. Wszystkie cytaty pochodzą z tego wydania.
4
Tenże, str. 93.
3
Śmierć jest jedną z tajemnic naszego życia. Ona oderwie nas od wszystkiego co nam było
miłe i drogie, od domowników, krewnych, od pola i domu.
Człowiek starzejący się odczuwa głębiej niż człowiek młody, że śmierć jest sternikiem
naszego życia. 5
Konrad Mientus za swoje zasługi dla ocalenia pamięci o przeszłości i naszych
przodkach otrzymał tytuł „Honorowego Obywatela Gminy Chrząstowice”. Warto zatrzymać
się na moment, by tak jak Konrad Mientus podjąć próbę odkrycia minionych czasów, jeśli nie
samemu to przynajmniej w takim miejscu jak Izba Regionalna w Dańcu (zdjęcie poniżej).
5
Tenże, str.145.
Słowniczek gwarowy
chadry -
szmaty
chadyrlołk – szmaciarz,
hajstra -
torba
miech -
worek
śtyry-
cztery
Wykaz źródeł
Informator Gminy Chrząstowice, nr 30 2003; nr 47 2006.
Mientus K., Róże bez kolców. Mój Daniec, Opole 1990.
Słownik gwar śląskich, B. i A. Podorscy, Katowice 2008.

Podobne dokumenty