Wielkanoc na lubaczowskiej wsi
Transkrypt
Wielkanoc na lubaczowskiej wsi
Wielkanoc na lubaczowskiej wsi Okres Wielkanocny jest najważniejszym w religii chrześcijańskiej. Rozpoczynający się w Wielką Niedzielę – na pamiątkę Zmartwychwstania Pańskiego, poprzedzony czterdziestodniowym Postem, Niedzielą Palmową i Triduum Paschalnym – trwa aż do dnia Zesłania Ducha Świętego (Zielonych Świątków). Magdalena Błaszczak Podczas Wielkanocy zgromadzeni na mszy św. przeżywają Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, będące jedną z głównych prawd wiary chrześcijańskiej, znakiem zwycięstwa nad śmiercią i zapowiedzią przyszłego zmartwychwstania wszystkich wiernych. Zwyczaj nakazuje, by tego dnia witać się słowami: „Chrystus Zmartwychwstał – prawdziwie powstał”. Uroczysty dzień rozpoczyna się śniadaniem wielkanocnym, przed którym zebrani wokół odświętnie nakrytego stołu najpierw dzielą się poświęconym jajkiem, składając sobie życzenia. Dawniej, w tradycji lubaczowskiej wsi, jajek nie obierano ze skorupek, wierząc, że tak spożyte przyniosą zdrowie wewnętrzne całej rodzinie. Jajko jednak jest przede wszystkim symbolem pojednania, życzliwości i miłości. Zwyczaj dzielenia się nim jest zatem podobny do przełamywania się opłatkiem podczas Bożego Narodzenia. W trakcie uroczystego śniadania w Wielką Niedzielę spożywa się pokarmy. Są wśród nich: żur na zakwasie, podawany z jajkami, pascha, babeczki drożdżowe, wędlina, chrzan, masło, sól i pieprz oraz słodkie wypieki – w szczególności mazurki. W przeszłości tradycja nakazywała, aby do śniadania wielkanocnego przygotowywać się na długo przed świętami. I tak paschę – wypiekano z mąki zebranej z pola, gdzie specjalną krupką siano poświęcone wcześniej zboże. Ser przesypany solą, przed spożyciem koniecznie leżakował w specjalnej beczce, następnie łączono go z żółtkami i suszono. Zakwas na żur z żytniej mąki ze skórką domowego chleba, również wymagał przygotowań na wiele dni przed Wielkanocą. Poświęcony pokarm traktowano z najwyższą dbałością – okruszki, które pozostały na obrusie, zbierano i zakopywano w ogródku, wierząc, że wyrośnie z nich złocień maruna – powszechnie stosowany jako środek na bóle migrenowe. W ziemi zakopywano również kość z szynki i skorupki ze święconych jajek, ukrywając je w miejscach niedostępnych dla psów i kur. Poniedziałek Wielkanocny – znany jest przede WWW.WERANDACOUNTRY.PL Tradycyjny koszyczek wielkanocny. wszystkim jako dzień wzajemnego oblewania się wodą. Nazywany nie tylko Lanym Poniedziałkiem, lecz również Śmigusem-Dyngusem swoją nazwę zawdzięcza zwyczajowi smagania (śmigania) gałązkami wierzbowymi po ramionach i nogach. W obrzędowości wsi lubaczowskiej zachowała się tradycja polewania wodą, szczególnie młodych dziew- cząt. Dawniej zaciągano je pod studnie i tak zlewano całymi wiadrami, by nie zostawić suchej nitki. Co bardziej odważni i figlarni wrzucali dziewczęta wprost do rzeki. Tradycja ta jednak nie przysparzała smutku pannom – gdyż oblane na Śmigusa-Dyngusa dostawały dowód powodzenia. W gminie Lubaczów obecny był również zwyczaj skrapiania dziewcząt pachnącą wodą – dotyczyło to jednak tylko tych, które były już „po słowie”. Uroczyście obchodzone na wsi były też Zielone Świątki, podczas których mieszkańcy stroili swoje domy w drzewka brzozowe oraz lipowe gałązki. W środku izby na całej podłodze rozścielano pachnący tatarak, który oprócz wspaniałej woni miał wypędzić z domu wszelkie insekty. Zielone Świątki przeżywane w kościele katolickim jako Zesłanie Ducha Świętego kończyły okres Wielkanocy. Po nich nastawał czas ciężkiej pracy – sianokosy, żniwa, wykopki i wszelkie zbiory dające utrzymanie ludności wiejskiej aż do kolejnej wiosny. Z okresu poprzedzającego Wielkanoc na lubaczowskiej wsi uroczyście obchodzone były Palmowa Niedziela i Triduum Paschalne. W tydzień poprzedzający Zmartwychwstanie wierni święcili w kościołach palmy. Misternie plecione z wierzbowych witek oraz z traw, farbowane w naturalnych barwnikach (korze drzew, cebuli lub źdźbłach zboża) niesiono na pamiątkę wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Z poświęconych bazi odrywano kocanki, które połykano na ochronę przed chorobami gardła. Palemką delikatnie uderzano też dzieci, aby były grzeczne przez cały rok. Na wsiach kończono ostatnie prace gospodarskie – porządkowano dom, robiono pisanki (dekorowane pszczelim woskiem lub malowane naturalnymi barwnikami), pieczono paschę – a gdyby zbyt wielka wyrosła, to nawet piec rozbierano. W trzy ostatnie dni przypadające przed Zmartwychwstaniem skupiano się już na głębokim przeżywaniu Triduum Paschalnego. Po dziś dzień w Wielki Czwartek odprawiana jest ostatnia msza św. tego okresu liturgicznego. Dzień później wierni biorą udział w rozważaniach nad męką i śmiercią Jezusa, adorując krzyż i całując na nim rany Syna Bożego. Tego dnia odwiedza się również groby bliskich. W Wielką Sobotę, wierząc w przyszłe Zmartwychwstanie, wierni Kościoła katolickiego zanoszą do święcenia potrawy. Dziś tylko w symbolicznych koszyczkach, dawniej w nieckach, wanienkach lub miskach wyładowanych po brzegi, by poświęconego jadła wystarczyło dla wszystkich na całą Wielkanoc. Ważnym w tym dniu jest również święcenie wody, którą kropi się dom w środku i na zewnątrz, nie zapominając także o polach uprawnych. Od świtu w Wielką Niedzielę radość wypełnia wszystkich, którzy czekali na Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Opracowano na podstawie wywiadów przeprowadzonych w latach 2008–2009 z Anną Pukas (Krowica Sama), Joanną Rudnik (Załuże), Katarzyną Kucharską (Opaka) i zespołem śpiewaczym „Niespodzianka”. 2 „Wielkanoc to czas, gdy tradycja łączy się z nowoczesnością” Częścią wielkanocnej tradycji od wieków jest malowanie i ozdabianie jajek. Pisanki to wspaniała forma rękodzieła dla całej rodziny. Łączą tradycyjne motywy ludowe i nowatorskie pomysły, dając dodatkowo możliwości zabawy i rozwijania kreatywności. Agnieszka Skiba Ugotowane na twardo jajka lub wydmuszki można malować naturalnymi lub syntetycznymi barwnikami, wydrapywać, wybielać, pokrywać złotem – bez względu na to, czy są przeznaczone na wielkanocny stół, rodzinną uroczystość, festyn czy po prostu do podziwiania. Jeśli ktoś szuka inspiracji, to za- praszam do zapoznania się z nowoczesną techniką wykorzystywaną do zdobienia jajek – techniką decoupage inaczej nazywaną techniką serwetkową. Do wykonania pisanki potrzebne będą: papierowe serwetki z motywami, np. kwiatów; styropianowe jajko; nożyczki; akrylowe farby podkładowe; klej WIKOL; pędzel z miękkiego włosia. Sposób wykonania pisanki: 1. Jajko nabijamy na patyczek szaszłykowy (łatwiej je będzie ozdabiać). 2. Styropianowe jajko pokrywamy farbą podkładową (proponuję kolory jasne pastelowe) i czekamy aż wyschnie. 3. Oddzielamy górną warstwę serwetki i wycinamy z niej motywy, które będziemy naklejać na pisankę. 4. Malujemy klejem jajko i – póki jeszcze nie wyschnie – układamy na nim motywy z serwetki. W świąteczno-wiosennym klimacie Już tradycyjnie w sobotę, poprzedzającą Niedzielę Palmową Koła Gospodyń Wiejskich gminy Lubaczów uczestniczą w konkursie Palmy Wielkanocnej. W tym roku gospodarzem wydarzenia jest miejscowość Bałaje. Stanisław Myśliwy białą wstążką ozdabia się dodatkowo innymi zielonymi rośliW naszej chrześcijańskiej nami, takimi jak: barwinek, botradycji palmy wielkanocne są rówka, cis, widłak, świerk, zapowiedzią święta Zmartwych- bukszpan i bukietami z suszowstania Pańskiego. Pełnią naj- nych kwiatów. Kompozycyjnie ważniejszą rolę podczas Nie- polskie palmy wielkanocne nie dzieli Palmowej, która przekraczają jednego metra, ale zapoczątkowuje Wielki Tydzień są regiony naszego kraju, gdzie i jest obchodzona na pamiątkę rywalizuje się w konkursie na tryumfalnego wjazdu Chrystusa najwyższą palmę. Jak podają do Jerozolimy. Procesje z pal- wiarygodne źródła, w 2008 r. w mami datowane są już na V–VI Lipnicy Murowanej (Małopolwiek, zaś od XI wieku upo- ska) palma osiągnęła wysokość wszechnił się obrzęd ich świę- 33 metrów. Konkurs palmy wielkanoccenia. Święcenie palm odbywa się nej w gminie Lubaczów od lat podczas mszy świętej na tzw. cieszy się niesłabnącym zaintesumie. Nasze tradycje ludowe resowaniem wśród szesnastu nadają poświęconym w koście- Kół Gospodyń Wiejskich. Główle palmom magiczne i lecznicze nym celem konkursu jest prowłaściwości. Kultywowany jest mocja i popularyzacja rodzizwyczaj wkładania palm w sieni mych zwyczajów i tradycji za belkę stropową, gdzie pozo- wykonywania palm wielkanocstaje ona cały rok, strzegąc do- nych na wsi lubaczowskiej. Przy ich ocenie komisja konkursowa mostwa przed wszelkim złem. Najważniejszym elemen- kieruje się kryteriami, takimi jak: tem składowym palmy są ga- nawiązanie do tradycji, estetyka łązki wierzbowe z puszystymi, wykonania, różnorodność w dobiałymi baziami. Wierzbową borze komponentów, pracowiązkę związaną kolorową lub chłonność i regionalność. Wyniki konkursu na najpiękniejszą palmę wielkanocną tegorocznie organizowanego przez KGW Bałaje I miejsce Koło Gospodyń Wiejskich Bałaje, AGNIESZKA SKIBA II miejsce Koło Gospodyń Wiejskich Szczutków, 5. Jajko pokrywamy w całości kolejną warstwą kleju, przy III miejsce Koło Gospodyń Wiejskich Budomierz. czym delikatnie wygładzamy pędzlem wszelkie zmarszczki. Przyznano także trzy równorzędne wyróżnienia dla palm z miejscowości Krowica Lasowa, Tymce i Opaka. Tak przygotowane jajko pozostawiamy do wyschnięcia. Gmina Lubaczów członkiem Polskiej Sieci Odnowy i Rozwoju Wsi (PSORW) wego. Podobne sieci np. najpiękniejszych wsi we Francji czy Walonii już istnieją. Inicjatywa ta według wójta daje szansę gminom położonym w dużych odległościach geograficznych na sieciową współpracę, co dla gminy Lubaczów jest kolejną możliwością rozwoju, szczególnie w nawiązaniu do promocji ostatnich przedsię- 11 marca br. w Strumieniu (woj. śląskie) 36 wójtów i burmistrzów z 15 województw podpisało porozumienie o utworzeniu Polskiej Sieci Odnowy i Rozwoju Wsi (PSORW). W imieniu gminy Lubaczów porozumienie podpisał wójt Wiesław Kapel. Stefan Chomyszyn Województwo podkarpackie reprezentowały gminy Lubaczów, Miejsce Piastowe i Dydnia. Już samo wytypowanie gminy Lubaczów jako jednej z 36 gmin założycielskich i tym samym jednej z trzech gmin województwa podkarpackiego jest dla nas dużym wyróżnieniem – przyznaje wójt Wiesław Kapel. Ta współpraca rodzi wiele możliwości. Została powołana do życia nowa platforma wymiany wiedzy i doświadczeń w zakresie najlepszych praktyk dotyczących rozwoju obszarów wiejskich w Polsce. Koordynatorem PSORW na województwo podkarpackie został wójt gminy Dydnia Jerzy F. Adamski Marzec 2013 r. Głównym celem założenia Polskiej Sieci Odnowy i Rozwoju Wsi jest stworzenie lepszych niż dotychczas warunków dla współpracy gmin wiejskich i miejsko-wiejskich w Polsce. Inicjatorem powstania PSORW jest Ryszard Wilczyński, wojewoda opolski. PSORW zakłada współpracę opartą o wymianę doświadczeń i wspólne projekty, czerpanie z idei rewitalizacji i rozwoju obszarów wiejskich zawartej w odnowie wsi oraz partnerskiego modelu zarządzania gminą. Poprzez wspólne inicjatywy i bezpośrednie kontakty, wzorowane na współdziałaniu gmin partnerskich, Sieć ma wypracowywać i upowszechniać wzorcowe oraz nowatorskie rozwiąza- WWW.MIEJSCEPIASTOWE.PL Wójtowie podkarpackich gmin podpisują porozumienie. nia. Ich celem będzie aktywizacja społeczności gminnych. Pierwsze projekty, którymi zajmie się PSORW, to m.in. stworzenie fundacji wspierającej społeczeństwo informatyczne, a także zorganizowanie sieci najcie- kawszych wsi w Polsce, jako markowego produktu turystycznego, bazującego na zasobie dziedzictwa kulturo- wzięć, jak Kresowa Osada, przy wsparciu i doświadczeniach innych samorządów z PSORW. 3 Z prac Rady Gminy Lubaczów Informacja ta jest początkiem cyklu materiałów poświęconych pracy Rady Gminy Lubaczów. Poniżej prezentowana jest lista uchwał podjętych w roku 2013 wraz z krótkimi opisami najbardziej istotnych z nich. Mariusz Pieróg Sesja XXIX część 1 posiedzenie w dniu 2013-02-01 1) XXIX/288/2013 w sprawie podziału gminy Lubaczów na stałe obwody głosowania, ustalenia ich numerów i granic oraz siedzib obwodowych komisji wyborczych (uchwała jest wdrożeniem w życie przepisów ustawy ordynacja wyborcza, która wprowadza jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do Rad Gmin – nowy podział obowiązuje od następnych wyborów), 2) XXIX/289/2013 w sprawie zatwierdzenia zarządzenia nr 5/2013 Wójta Gminy Lubaczów z dnia 23 stycznia 2013 r. w sprawie zakazu wstępu do lasów stanowiących własność gminy Lubaczów (z uwagi na wystąpienie silnego oblodzenia drzewostanów w lasach gminnych wprowadzony został do odwołania zakaz wstępu do lasów stanowiących własność gminy Lubaczów – uchwała zatwierdza zarządzenie Wójta wprowadzające przedmiotowy zakaz); 3) XXIX/290/2013 w sprawie przystąpienia gminy Lubaczów do realizacji projektu pt. „Równe szanse, równe możliwości. Program Rozwojowy S.P. w Baszni Dolnej” w ramach Priorytetu IX, Działania 9.1, Poddział Poddziałania 9.1.2; 4) XXIX/291/2013 w sprawie przystąpienia gminy Lubaczów do realizacji projektu pt. „Szansa na sukces. Program Rozwojowy S.P. w Krowicy Samej” w ramach Priorytetu IX, Działania 9.1, Poddziałania 9.1.2; 5) XXIX/292/2013 w sprawie ustanowienia pomnika przyrody (mocą tej uchwały zespół drzew na cmentarzu ewangelickim w Podlesiu został zaliczony do pomników przyrody i objęty ochroną prawną); 6) XXIX/293/2013 w sprawie zmian w budżecie gminy Lubaczów na 2013 r. 7) XXIX/294/2013 w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Opaka 2011”; Sesja XXIX część 2 posiedzenie w dniu 2013-02-12 1) XXIX/295/2013 w sprawie sprzedaży w drodze bez- Jednym z podstawowych zadań, przed jakimi stoi Gminny Ośrodek Kultury w Lubaczowie, jest stworzenie możliwie najlepszych warunków do zaspokojenia potrzeb kulturalnych mieszkańców gminy Lubaczów. GOK swoją działalność prowadzi w oparciu o Domy Kultury w Baszni Dolnej, Krowicy Samej, Lisich Jamach, Młodowie i Załużu oraz o wiejskie świetlice. W chwili obecnej już tylko jeden obiekt – Dom Kultury w Załużu potrzebuje modernizacji. Dom Kultury w Załużu pięknieje z roku na rok… Marta Tabaczek W roku ubiegłym w ramach programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Domu Kultury w Załużu zostały rozpoczęte wewnętrzne roboty budowlane, które objęły kompleksową modernizację sali widowiskowej i klubowej wraz z pomieszczeniami filii Gminnej Biblioteki Publicznej. W marcu 2013 r. GOK w Lubaczowie z/s w Dąbkowie otrzymał kolejne dofinansowanie na realizację zadania pn. Modernizacja Domu Kultury w Załużu szansą na poszerzenie oferty kulturalnej – Etap II. Dotacja w kwocie 100 tysięcy złotych przyznana została ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu Rozwój Infrastruktury Kultury i przeznaczona będzie w całości na wykonanie dalszej części modernizacji budynku. Realizacja projektu z pewnością przyczyni się do zwiększenia potencjału edukacyjno- animacyjnego, a sam obiekt stanie się miejscem integracji lokalnego środowiska. przetargowej nieruchomości położonej w miejscowości Antoniki (uchwała dotyczy działki, na której wybudowany jest kościół w Antonikach); 2) XXIX/296/2013 w sprawie wyrażenia zgody na udzielenie bonifikaty od ceny ustalonej do sprzedaży działki nr 47 położonej w miejscowości Antoniki ( jw.) 3) XXIX/297/2013 w sprawie zabezpieczenia środków finansowych w budżecie gminy Lubaczów na realizację zadania „Modernizacja i rozbudowa systemu zaopatrzenia w wodę w gminie Lubaczów”; 4) XXIX/298/2013 w sprawie organizacji i przeprowadzenia konkursu „Aktywne Sołectwo Gminy Lubaczów” (na podstawie uchwały ogłoszony zostanie w miesiącu kwietniu konkurs dla Sołectw); 5) XXIX/299/2013 w sprawie zmian w budżecie gminy Lubaczów na 2013 r. 6) XXIX/300/2013 w sprawie likwidacji samorządowego zakładu budżetowego o nazwie Zakład Usług Komunalnych w Załużu (mocą tej uchwały z dniem 31-03-2013 r. nastąpi likwidacja ZUK – zadania z zakresu zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków przejęte zostaną przez Urząd Gminy Lubaczów. Od 1 kwietnia 2013 r. wszelkie sprawy załatwiane dotąd w biurze ZUK w Dąbkowie załatwiać będzie można w siedzibie Urzędu Gminy Lubaczów przy ul. Jasnej 1). Sesja XXX część 1 posiedzenie w dniu 2013-03-01 1) XXX/301/2013 w sprawie uchwalenia Zmiany Nr 3/ 2011 Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Lubaczów; 2) XXX/302/2013 w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „DĄBKÓW 2011” (Istotna uchwała – zmiana dotyczy obszaru Dąbkowa – otwiera w obszarze objętym zmianą studium możliwość rozwoju budownictwa mieszkaniowego); 3) XXX/303/2013 w sprawie zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków (uchwała ma charakter techniczny – w związku z likwidacją Zakładu Usług Komunalnych i przejęciem zadań w zakresie dostarczania wody i odbioru ścieków zachodziła konieczność ustalenia stawek dla tych usług, które realizowane będą przez Urząd Gminy); 4) XXX/304/2013 w sprawie zmiany uchwały w sprawie ustalenia wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanej przez właścicieli nieruchomości położonych na terenie gminy Lubaczów (w związku ze zmianami ustaw dopuszczającymi stosowanie ulg dla niektórych grup dostawców śmieci Rada Gminy Lubaczów zdecydowała o wydłużeniu terminu składania deklaracji przez właścicieli nieruchomości – na podstawie tych deklaracji ustalane będą opłaty za odbiór śmieci); 5) XXX/305/2013 w sprawie uzgodnienia zakresu prac wykonywanych na potrzeby ochrony przyrody dotyczących pomnika przyrody na cmentarzu ewangelickim w Podlesiu (uchwała dotyczy uzgodnienia zakresu prac konserwatorskich w związku z uzyskanym przez gminę Lubaczów dofinansowaniem zewnętrznym); 6) XXX/306/2013 w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie porozumienia pomiędzy gminą Lubaczów a powiatem lubaczowskim (uchwała dotyczy planowanej do powołania przez Gminę Lubaczów oraz Starostwo spółdzielni socjalnej osób prawnych – spółdzielnia ta będzie miejscem pracy dla 5 osób. Planowany zakres działania spółdzielni to usługi leśne oraz remontowo budowlane); 7) XXX/307/2013 w sprawie udzielenia pomocy finansowej dla Powiatu Lubaczowskiego na realizację zadania pod nazwą „Odbudowa drogi powiatowej Nr 1679 R Lubaczów – Krowica Lasowa w km 3+465 – 5+068”; 8) XXX/308/2013 w sprawie wprowadzenia zmian w budżecie gminy Lubaczów na 2013 rok. Sesja XXX część 2 posiedzenie w dniu 2013-03-08 1) XXX/309/2013 w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Opaka 2011”; 2) XXX/310/2013 w sprawie wprowadzenia zmian w budżecie gminy Lubaczów na 2013 r. Treść wszystkich wymienionych uchwał, jak również zarządzeń Wójta Gminy Lubaczów dostępna jest na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Gminy Lubaczów pod adresem http://bip.lubaczow.pl w zakładce Prawo lokalne – Uchwały oraz Zarządzenia. Zbiornik wodny w Borowej Górze Po trwających ponad cztery lata przygotowaniach rozpoczyna się realizacja inwestycji pod nazwą „Budowa zbiornika retencyjnego w miejscowości Borowa Góra”. Zadanie jest elementem tworzenia w gminie Lubaczów właściwego zaplecza turystyczno-rekreacyjnego, pozwalającego na uatrakcyjnienie lokalnej oferty produktów turystycznych, stwarzających większe możliwości – rozwoju gminy oraz likwidacji zjawiska bezrobocia. W kolejnych latach planuje się budowę wokół zbiornika nowych atrakcji, jak np. park linowy, baseny otwarte, zaplecze sportowe, noclegowe i gastronomiczne. Krzysztof Kozioł Gmina Lubaczów przystąpiła w 2008 r. do opracowania decyzji lokalizacji inwestycji celu publicznego i projektu budowlanego. Następnie podjęto prace nad uzyskaniem wszystkich niezbędnych uzgodnień formalno-prawnych i decyzji: pozwolenia wodno-prawnego, o środowiskowych uwarunkowaniach, decyzji określającej warunki prowadzenia robót oraz zezwalającej na wycinkę drzew. Zakończeniem procesu uzgodnień było uzyskanie 22.12.2010 r. decyzji pozwolenia na budowę, wydanej przez wojewodę pod- karpackiego. 1.08.2012 r. wójt gminy Lubaczów podpisał porozumienie z Podkarpackim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych na mocy, którego PZMiUW w Rzeszowie realizuje inwestycję. Efektem porozumienia jest ogłoszony przetarg na budowę zbiornika. Zakres robót obejmuje: 1. Przebudowę cieku doprowadzającego wodę do zbiornika w km 0 + 830 – km 1 + 410 2. Uformowanie czaszy zbiornika retencyjnego - pojemność: 56 000 m3 - powierzchnia lustra wody: 4,0 ha - powierzchnia w granicach linii brzegowej: 4,8 ha - średnia głębokość: 1,6 m - długość linii brzegowej: 910 m.b. 3. Wykonanie doprowadzenia wody do zbiornika retencyjnego z cieku „A” 4. Wykonanie odprowadzenia wody ze zbiornika retencyjnego do cieku „A” 5. Wykonanie alternatywnego doprowadzenia wody do zbiornika retencyjnego z cieku „B” Otwarcie ofert na wykonanie przedmiotu zamówienia nastąpi 25.03.2013 r., rozpoczęcie robót po podpisaniu umowy – maj/czerwiec 2013 r., a zakończenie realizacji inwestycji zaplanowano na 28.10.2014 r. Marzec 2013 r. 4 Numeracja budynków służy nam wszystkim Ustawa o infrastrukturze informacji przestrzennej oraz ustawa prawo geodezyjne i kartograficzne nakładają na właścicieli lub osoby władające nieruchomościami zabudowanymi obowiązek umieszczania na budynkach tabliczek z numerem porządkowym posesji. Mariusz Pieróg, Barbara Kopciuch Zgodnie z przywołanymi przepisami właściciel nieruchomości zabudowanej lub osoba władająca nieruchomością ma obowiązek umieszczenia w widocznym miejscu na ścianie frontowej budynku – tabliczki z numerem porządkowym w terminie 30 dni od dnia otrzymania zawiadomienia o ustaleniu takiego numeru. Gdy budynek położony jest w głębi ogrodzonej nieruchomości, tabliczkę z numerem porządkowym umieszcza się także na ogrodzeniu. Na tabliczce oprócz numeru porządkowego powinna być zamieszczona również nazwa ulicy lub placu, a w miejscowościach bez ulic nazwa miejscowości (przykładowy wygląd tabliczki poniżej). Nie jest to nowy obowiązek, ale dotychczas bywał przez niektórych właścicieli nieruchomości traktowany dość luźno. Zdarzają się przypadki, gdy na budynku brak jest numeru porządkowego lub tabliczka jest w tak złym stanie, że odczytanie numeru jest niemożliwe. W tym miejscu warto zastanowić się, czemu służą tabliczki z numeracją porządkową. Oznakowanie domów wiąże się oczywiście z kontaktem, jaki państwowe czy samorządowe urzędy muszą mieć z obywatelami i brak oznakowania domu utrudnia 12 Hurcze taki kontakt, np. dostarczenie urzędowych dokumentów. Warto podkreślić, że dzięki właściwemu oznakowaniu nieruchomości możliwe jest także, np. szybkie dostarczenie pomocy – dojazd pogotowia czy interwencja policji. Zdarzają się sytuacje, kiedy liczy się każda minuta – wte- dy właściwe oznakowanie może mieć wielkie znaczenie. Proszę wyobrazić sobie sytuację, kiedy pogotowie ratunkowe, wezwane nieraz w nocy, nie może znaleźć właściwego domu i krąży po miejscowości, szukając właściwego adresu. Nie zawsze Kilka słów o obowiązkach właścicieli psów Myśląc o psach, nasuwają nam się same dobre i przyjemne skojarzenia. Nie bez powodu pies uważany jest za najlepszego przyjaciela człowieka. Niezwykłą naturę i inteligencję tego zwierzęcia zna każdy właściciel pupila. Należy jednak pamiętać, że każdy pies ma w sobie wrodzony instynkt zwierzęcy. Władysław Szutka W ogólnopolskich mediach słyszymy o przypadkach pogryzienia przez psa swojego właściciela czy kogoś z domowników. Jeszcze większym zagrożeniem są psy pozostawione bez opieki, biegające po ulicach. Budzą strach u dzieci i dorosłych. Z przykrością należy stwierdzić, że ten niechlubny zwyczaj pozostawiania psów bez opieki poza terenem nieruchomości ma miejsce również na terenie naszej gminy. Dlatego w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i odwiedzających naszą gminę gości, aby nie dopuścić do sytuacji pogryzienia i zarażenia niebezpiecznymi chorobami, po licznych interwencjach wójt gminy Lubaczów zdecydował, że należy podjąć w tej sprawie bardziej stanowcze działania. W kwietnia rozpoczną się wspólne kontrole służb weterynaryjnych, policji i Marzec 2013 r. ALL-HD-WALLPAPERS.COM tutejszego Urzędu, mające na celu sprawdzenie czy obowiązki właścicieli psów są należycie wykonywane. W przypadku osób dopuszczających się zaniedbań w tym zakresie stosowane będą określone w przepisach sankcje. Poniżej przedstawiamy Państwu tytułem przypomnienia obowiązki właścicieli psów. jest tak, że załogę karetki stanowią osoby znające okolicę i jej mieszkańców. Co powinna w takiej sytuacji zrobić taka załoga? Zatrzymać pojazd i pytać o drogę? Kogo? A czas ucieka... Na opisane problemy zwracali uwagę także funkcjonariusze Powiatowej Komendy Policji w Lubaczowie podczas spotkania z sołtysami 25 lutego br. Warto wspomnieć, że prezentowane powyżej przepisy prawa geodezyjnego i kartograficznego i wynikające zeń obowiązki mają także swoje odbicie w odpowiednich paragrafach kodeksu wykroczeń. Zgodnie z art. 64 § 1 Kodeksu wykroczeń ,,Kto, będąc właścicielem, administratorem, dozorcą lub użytkownikiem nieruchomości, nie dopełnia obowiązku umieszczenia w odpowiednim miejscu albo utrzymania w należytym stanie tabliczki z numerem po- rządkowym nieruchomości, nazwą ulicy lub placu albo miejscowości, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany”. Dlatego też apelujemy do właścicieli nieruchomości, którzy dotąd nie oznakowali swoich nieruchomości lub też oznakowanie to jest niewidoczne z drogi lub w złym stanie – o czytelne oznakowanie domów. Sprawa właściwego oznakowania budynków będzie jednym z przedmiotów kontroli przez komisję złożoną z przedstawicieli policji, powiatowego lekarza weterynarii i Urzędu Gminy Lubaczów. Rozpoczęcie pracy tej komisji planowane jest od kwietnia br. (Szerzej o planowanych kontrolach w artykule pt. „Kilka słów na temat obowiązków właścicieli psów” poniżej.) OBOWIĄZKI WŁAŚCICIELA PSA Posiadanie psa wiąże się z obowiązkami, jakie nakłada prawo na właściciela czworonoga. O tym, że psa należy wyprowadzać na smyczy, że wypadałoby mieć również kaganiec i przede wszystkim pilnować, żeby nikogo nie pogryzł, słyszał prawie każdy. Warto przypomnieć sobie podstawowe zasady dotyczące trzymania psa oraz obowiązki, jakie musi pełnić jego właściciel. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, każdy właściciel psa powinien zapewnić mu odpowiednie warunki: 1) pomieszczenia powinny być odpowiednio dostosowane, chronić psy przed zimnem, upałem, opadami atmosferycznymi, 2) pies powinien mieć dostęp do światła dziennego oraz swobodę, 3) właściciel musi zapewnić psu karmę oraz stały dostęp do wody, 4) uwięź nie może powodować u niego urazów ani cierpień oraz musi zapewnić możliwość niezbędnego ruchu. Prawo nakłada na właściciela psa obowiązek szczepienia przeciwko wściekliźnie. Szczepienie czworonoga powinno nastąpić najdalej 30 dni po ukończeniu przez psa 3 miesiąca życia i powtarzane być każdego roku. (art. 56 ust. 1 Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt). Niedopełnienie obowiązku szczepień ochronnych zagrożone jest karą grzywny. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Lubaczów (ustalony uchwałą nr XXVIII/273/2012 Rady Gminy Lubaczów z dnia 28 grudnia 2012 r.) określa w § 17 obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe: 1. Osoby utrzymujące zwierzęta domowe, są zobowiązane do zachowania bezpieczeństwa i środków ostrożności, zapewniających ochronę przed zagrożeniem utraty zdrowia lub życia ludzi i zwierząt oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do użytku publicznego i ponoszą pełną odpowiedzialność za zachowanie swoich zwierząt. 2. Na tereny przeznaczone do użytku publicznego psy mogą być wyprowadzane tylko na smyczy. Zwolnienie ze smyczy dozwolone jest jedynie w miejscach mało uczęszczanych i pod warunkiem, że pies ma kaganiec. 3. Osoby utrzymujące psa obowiązane są do natychmiastowego uprzątnięcia zanieczyszczeń pozostawionych przez zwierzęta w miejscu publicznym. Postanowienie to nie dotyczy osób niewidomych korzystających z pomocy psa przewodnika. 4. W zabudowie jednorodzinnej psy bez dozoru nie mogą przebywać poza terenem nieruchomości. Pamiętajmy, że za zachowanie psa zawsze odpowiada jego właściciel. Szkody, które czynią psy, wynikają z błędów popełnianych przez ludzi, np. chowanie nieodpowiedniej rasy psa w domu, nieprzestrzeganie szczepień, niewłaściwe warunki bytowe dla psa, brak szkoleń i dyscypliny. Jeżeli jesteś właścicielem psa, pamiętaj, że brak wyobraźni może doprowadzić do poważnej tragedii! Bądź mądry przed szkodą. 5 Zanim wytniesz drzewo ze swojej nieruchomości Chyba każdemu z nas przyszło się zmierzyć z kwestią wycięcia drzewa ze swojej nieruchomości. Co do zasady, w Polsce wycinka drzew nie może być samowolna. Kwestie te szczegółowo reguluje Ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 roku (tekst jednolity Dz. U. 2009.151.1220, dalej jako UoP). Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości wymaga zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta (art. 83 ust. 1 ustawy). Jednak nie zawsze trzeba się o nie ubiegać. Osoby fizyczne, które uzyskają takie zezwolenie, unikną wysokiej opłaty. Władysław Szutka Organ może uzależnić wydanie zezwolenia na wycięcie od przesadzenia drzew lub krzewów we wskazane miejsce albo zastąpienia ich innymi drzewami lub krzewami, nie może ich być wówczas mniej niż usuwanych drzew lub krzewów. Są również sytuacje, w których urząd może się nie zgodzić na wycinkę drzew. Dane do wniosku Osoba, która zamierza wyciąć drzewa lub krzewy, musi złożyć wniosek w odpowiednim urzędzie (miejskim, gminnym, u konserwatora zabytków). Za sam wniosek się nie płaci. Taki wniosek może złożyć właściciel nieruchomości, użytkownik wieczysty, posiadacz nieruchomości – za zgodą jej właściciela oraz właściciel urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nienależące do części składowych nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa. Ustawa określa, jakie informacje musi zawierać wniosek (art. 83 ust. 4 UoP): imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę posiadacza i właściciela nieruchomości albo właściciela urządzeń; tytuł prawny władania nieruchomością, z tym że wymóg ten nie dotyczy wniosku właściciela urządzeń; nazwę gatunku drzewa lub krzewu; obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm lub wielkość powierzchni, z której zostaną usunięte krzewy (jeżeli pień rozdwaja się poniżej 130 cm, to wówczas każdy pień traktuje się jak odrębne drzewo); przeznaczenia terenu, na którym rośnie drzewo lub krzew; przyczynę i termin zamierzonego usunięcia drzewa lub krzewu; rysunek lub mapę określającą usytuowanie drzewa lub krzewu w stosunku do granic nieruchomości i obiektów budowlanych istniejących lub budowanych na tej nieruchomości. Kiedy pozwolenie nie jest wymagane Nie każde drzewo przeznaczone do wycinki trzeba zgłaszać. Przepisów dotyczących uzyskiwania zezwolenia na wycinkę drzew, a tym samym do pobierania opłat, nie stosuje się do drzew lub krzewów m.in. w lasach; drzew owocowych za wyjątkiem drzew rosnących na nieruchomościach wpisanych do rejestru zabytków; na plantacjach drzew; drzew, których wiek nie przekroczył 10 lat; usuwanych w związku z funkcjonowaniem ogrodów botanicznych lub zoologicznych; usuwanych na podstawie decyzji organu z obszarów położonych między linią brzegu a wałem powodziowym; które utrudniają widoczność sygnalizatorów i pociągów; a także drzew stanowiących przeszkody lotnicze, usuwanych w związku z utrzymaniem urządzeń melioracji wodnych. Kiedy za wycinkę drzew nie zapłacimy Osoby fizyczne, które uzyskały zezwolenie, na ogół nie muszą płacić za wycięcie drzew na swojej posesji. Płaci się tylko wtedy, gdy osoba fizyczna usuwa zieleń na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Nie płaci się za wycinkę także wtedy, gdy: na ich usunięcie nie jest wymagane pozwolenie; usunięcie jest związane z odnową i pielęgnacją Kilka słów o odpadach Władysław Szutka W lutym br. Prezydent RP podpisał nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pozwoliło to wielu samorządom uczynić nowy system bardziej elastycznym, dopasować do potrzeb swoich mieszkańców. Radni Gminy Lubaczów, korzystając ze zmian ustawy, także planują wprowadzić kilka zmian na najbliższej sesji Rady Gminy (27 marca). Termin składania pierwszej deklaracji został przesunięty już na poprzedniej sesji, do dnia 19 kwietnia br. Wprowadzona zostanie niższa stawka opłaty za odpady zbierane w sposób selektywny dla gospodarstw jednoosobowych. Będzie możliwość wyboru częstotliwości odbioru odpadów komunalnych zmieszanych: jeden raz w miesiącu lub dwa razy w miesiącu. Jednak za dwukrotny wywóz trzeba będzie zapłacić dwukrotność ustalonej stawki. Do nowego systemu włączone będą wszystkie rodzaje nieruchomości, zarówno zamieszkałe przez mieszkańców, jak i te niezamieszkałe, na których wytwarzane są odpady komu- nalne (szkoły, sklepy, zakłady pracy, cmentarze itp.). Wszystkie informacje dotyczące zmian (m.in. wypowiadania dotychczasowych umów, instrukcję wypełniania deklaracji) znajdą Państwo w materiałach, które otrzymacie do 5 kwietnia 2013 r. drzew rosnących na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków; zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach budowlanych lub funkcjonowaniu urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nienależące do części składowych nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa; zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego oraz kolejowego albo bezpieczeństwu żeglugi; prowadzona jest przebudowa dróg publicznych i linii kolejowych; posadzono je lub wyrosły na nieruchomości po zakwalifikowaniu jej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele budowlane; z terenów zieleni komunalnej, z parków gminnych, z ogrodów działkowych i z zadrzewień, w związku z zabiegami pielęgnacyjnymi drzew i krzewów; obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie, z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości; topoli o obwodzie pnia powyżej 100 cm, mierzonego na wysokości 130 cm, nienależących do gatunków rodzimych, jeżeli zostaną zastąpione w najbliższym sezonie wegetacyjnym drzewami innych gatunków; usunięcie wynika z potrzeb ochrony roślin, zwierząt i grzybów objętych ochroną gatunkową lub ochro- ny siedlisk przyrodniczych; z grobli stawów rybnych; usunięcie było związane z regulacją i utrzymaniem koryt cieków naturalnych, wykonywaniem i utrzymaniem urządzeń wodnych służących kształtowaniu zasobów wodnych oraz ochronie przeciwpowodziowej w zakresie niezbędnym do wykonania i utrzymania tych urządzeń. Kiedy już opłatę naliczono Czasami urząd ustali wprawdzie opłatę za wycięcie (np. właściciel domu jednorodzinnego dobudowuje do niego pomieszczenie, w którym zamierza prowadzić działalność gospodarczą, i wymaga to wycinki drzew), ale odroczy jej płacenie. Stanie się tak wtedy, gdy drzewa bądź krzewy nie muszą być wycięte, tylko mogą zostać przesadzone w inne miejsce. Z reguły będzie to dotyczyć stosunkowo młodych roślin. Innym sposobem, który może odroczyć płacenie za wycięcie, jest posadzenie nowych drzew. O takiej możliwości decyduje wójt, burmistrz lub prezydent (o ile jest gdzie posadzić rośliny). Opłatę odracza się wówczas na trzy lata. Jeżeli przez ten czas nowe nasadzenia bądź przesadzone drzewa przeżyją, to opłata zostanie umorzona. Kiedy nie unikniemy surowej kary finansowej Usunięcie drzewa lub krzewu bez zezwolenia skut- Apel Wójta gminy Lubaczów o niewypalanie traw Samorząd Gminy Lubaczów i strażacy apelują o niewypalanie traw i pozostałości roślinnych w trakcie wiosennych prac polowych. Z wypalaniem traw od lat utrzymania równowagi biolozmagają się strażacy, leśni- gicznej. Ofiarami pożarów cy, policjanci i instytucje stają się niejednokrotnie ochrony środowiska. Wznie- sami podpalacze zaskoczeni cony ogień często przenosi przez płomienie oraz osoby, się na zabudowania miesz- które przez przypadek znakalne i gospodarcze, ogarnia lazły się w strefie objętej strefy siana i zbóż oraz tere- ogniem. Powstały dym ograny leśne, stanowiąc bezpo- nicza również widoczność średnie zagrożenie dla ży- wzdłuż szlaków komunikacyjnych, stając się przyczycia, zdrowia i mienia ludzi. W pożarach traw giną ną wielu groźnych wypadteż zwierzęta – owady, płazy ków. i ptaki łąkowe. Pożary traw rozprzeOgień niszczy też mikro- strzeniają się bardzo szybko organizmy niezbędne do i są trudne do opanowania. kuje często sankcjami finansowymi. W takiej sytuacji wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierzy karę pieniężną. Przepisy o ochronie przyrody przewidują srogie kary, i to nie tylko za nielegalne wycięcie drzewa. Zapłacić trzeba będzie m.in. za: zniszczenie zieleni, drzew lub krzewów spowodowane niewłaściwym wykonywaniem robót ziemnych albo nieodpowiednim wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych; zastosowanie środków chemicznych, które zaszkodziły roślinności; zniszczenie spowodowane niewłaściwą pielęgnacją terenów zieleni, zadrzewień, drzew lub krzewów. Czasem posiadacz nieruchomości może uniknąć kary – odracza się ją na trzy lata, jeżeli jest szansa, że mimo uszkodzeń, drzewa lub krzewy przeżyją i jeżeli posiadacz nieruchomości podjął stosowne działania w tym kierunku. Warto więc zawczasu się zastanowić, co i gdzie sadzić, żeby później kłopoty związane z wycinką i uzyskiwaniem zezwoleń na nią były jak najmniejsze. Trzeba się bowiem liczyć z odmową takiego zezwolenia, gdy urzędnik uzna, że wycinka, na której bardzo nam zależy, nie jest konieczna. Nie zawsze też się uda wyciąć drzewa bez konieczności uiszczenia opłaty. Akcje gaszenia takich pożarów angażują znaczną liczbę sił i środków miejscowych straży pożarnych. Wypalanie traw jest prawnie zabronione! Osobom łamiącym prawo grozi kara aresztu lub grzywny. Dodatkowo wypalanie traw jest działaniem wbrew dobrej kulturze rolnej i może być podstawą do pozbawienia rolnika dopłat z tytułu płatności bezpośrednich, płatności ONW i płatności rolno-środowiskowych!!! Pamiętajmy, wypalanie traw może doprowadzić do katastrofy! Wójt Gminy Lubaczów Wiesław Kapel SXC.HU Wiosenne porządki Z nadejściem ocieplenia i ustąpieniem zalegających zwałów śniegu uruchomiona zostanie coroczna akcja sprzątania gminy. Jak w latach ubiegłych, będą zbierane odpady z pasów drogowych, centrów miejscowości, przystanków. W kwietniu zostanie również przeprowadzona zbiórka odpadów wielkogabarytowych, opon, sprzętu RTV i AGD, starych mebli. Szczegóły akcji będą podawane na stronie internetowej Gminy Lubaczów www.lubaczow.com.pl oraz na tablicach ogłoszeń w sołectwach. Marzec 2013 r. 6 Proces cyfryzacji Nowi uczestnicy Centrum Integracji sygnału telewizji Społecznej w Dąbrowie naziemnej już trwa. W całej Polsce trwa proces cyfryzacji telewizji składający się z 7 etapów. Cyfryzacja telewizji to zastępowanie klasycznej analogowej telewizji naziemnej przez nowy sygnał cyfrowej telewizji naziemnej. W okresie przejściowym nadawany był jednocześnie sygnał telewizji analogowej i telewizji cyfrowej. Obecnie został wdrożony szeroko nagłośniony w mediach, III etap, obejmujący wyłączenie sygnału analogowego między innymi w części województwa podkarpackiego tj., na terenach, gdzie mieszkańcy odbierają sygnał telewizji analogowej z nadajników RTON Baranówka w Rzeszowie i RTCN Sucha Góra koło Krosna. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lubaczowie po raz kolejny realizuje projekt systemowy „Czas na aktywność w Gminie Lubaczów” w ramach Priorytetu VII POKL Działania: 7.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji, poddziałanie: 7.1.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji przez ośrodki pomocy społecznej. Centrum Integracji SpołeczKażdy z beneficjentów Maria Oleczycka nej w Dąbrowie zgodnie z projektu będzie brał udział Projekt jest odpowiedzią przepisami o zatrudnieniu w jednym z wymienionych na potrzeby bezrobotnych socjalnym. Każdy z uczest- warsztatów, tj. opiekuńczym, mieszkańców gminy Luba- ników objęty zostanie „In- rzemieślniczo-rękodzielczów. Ma na celu uaktywnić dywidualnym Programem niczym, gastronomicznouczestników projektu, zmoty- Zatrudnienia Socjalnego”, w -ogrodniczym oraz usług lewować do zmian, do podno- ramach którego otrzymają oni śnych. szenia kwalifikacji, zwiększyć odzież roboczą, ciepły posiłek Poprzez udział w projekpoczucie własnej wartości i w każdym dniu uczestnictwa cie osoby bezrobotne zdoskuteczności, nauczyć po- w zajęciach oraz świadcze- będą wiedzę i umiejętności ruszania się po rynku pracy nie integracyjne finansowa- praktyczne, które stworzą im oraz ograniczyć uzależnienie ne ze środków Powiatowego szansę na podjęcie samozaod pomocy społecznej. Urzędu Pracy w Lubaczowie. trudnienia w formie działalnoW bieżącym roku 12 Uczestnikom zostanie zapew- ści gospodarczej, spółdzielni osób biorących udział w pro- nione wsparcie psychologicz- socjalnej lub znalezienie zajekcie zostało skierowanych ne oraz udział w zajęciach z trudnienia na lokalnym rynku do uczestnictwa w zajęciach doradcą zawodowym. pracy. Składanie wniosków o dopłaty obszarowe Tomasz Mach Proces wyłączania naziemnej telewizji analogowej odnosi się do nadajników, a nie do gmin, oznacza to, że mieszkańcy gminy Lubaczów, którzy odbierają sygnał analogowy z nadajników RTCN Tatarska Góra w Przemyślu lub RTCN Tarnawatka koło Zamościa, utracą możliwość odbioru sygnału analogowego w VI etapie wdrożenia tj. 17 czerwca 2013 r. Do 23 lipca 2013 r. sygnał telewizji analogowej odbierać będą mogli mieszkańcy, którzy korzystają z sygnału nadawanego przez RTCN Giedlarowa koło Leżajska. Zmiana sygnału z analogowego na cyfrowy przynosi korzyści w pierwszej kolejności związane z jakością obrazu oraz liczbą dostępnych kanałów. Należy jednak pamiętać, że sygnał cyfrowy to nowa technologia, ale nie wszystkie telewizory mają urządzenie do dekodowania tego sygnału (chodzi o dekoder DVB-T, pracujący w standardzie MPEG-4). Posiadacze starszych odbiorników /kineskopowych, LCD i plazmowych niemających wbudowanego dekodera (DVB-T/MPEG-4)/ powinni: dołączyć do odbiornika telewizyjnego odpowiednie umożliwiające urządzenie odbiór sygnału cyfrowego (tj. urządzenie konsumenckie służącego do odbioru cyfrowych transmisji telewizyjnych), zwanego set-top-boxem (STB) lub popularnie dekoderem /koszt około 80–150 zł/ lub wymienić analogowy odbiornik na cyfrowy, poprzez np. zakup w pełni zintegrowanego i zamkniętego pod względem funkcjonalnym nowego cyfrowego odbiornika telewizyjnego /rozwiązanie znacznie droższe/. Warto również sprawdzić, jak zachowuje się dekoder podłączony do istniejącej anteny, aby nie kupować pokojowej anteny DVB-T, którą sprzedawcy chętnie oferują „na wszelki wypadek”. Należy pamiętać, że antena zewnętrzna zapewnia lepszy odbiór niż antena wewnętrzna. Jeżeli dotychczasowa analogowa telewizja odbierana jest za pomocą aktualnie posiadanej anteny bez zakłóceń, to prawdopodobnie nie będzie potrzeby wymiany takich anten. Odbiór telewizji cyfrowej nie wymaga w większości przypadków instalowania nowych anten odbiorczych, ponieważ sygnał jest nadawany w tym samym paśmie co dotychczasowa telewizja analogowa i może być odbierany przy użyciu dotychczasowej instalacji antenowej. Uwaga! Nie daj się oszukać akwizytorom oferującym dekodery po „promocyjnych” cenach. Kupuj urządzenia w autoryzowanych serwisach. Jeśli nie posiadasz wiedzy technicznej, nie kupuj zbędnego sprzętu. Porozmawiaj na ten temat z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. W związku z podjętą przez Radę Gminy Lubaczów uchwałą Nr XXIX/ 300/2013 z 12 lutego 2013 r. w sprawie likwidacji samorządowego zakładu budżetowego o nazwie Zakład Usług Komunalnych w Załużu informuje się mieszkańców gminy Lubaczów, że sprawy dotychczas załatwiane przez Zakład w biurze w Dąbkowie, od 1 kwietnia br. realizowane będą w Urzędzie Gminy Lubaczów przy ul. Jasnej nr 1 przez Referat Infrastruktury Komunalnej i Rolnictwa. Sporządził: Mariusz Pieróg Luty 2013 r. W bieżącym roku rolnicy już po raz dziesiąty będą mogli ubiegać się o płatności bezpośrednie. Na rok 2013 maksymalna koperta finansowa na realizację płatności bezpośrednich wynosi ok. 3,5 mld Euro. dania wniosków przez Internet. Wniosek o przyznanie płatności na rok 2013 można składać za pomocą że za każdy roboczy dzień opóźnienia stosowane będzie zmniejszenie o 1% kwoty płatności. W roku 2013 w ramach systemów wsparcia bezpośredniego rolnicy mogą ubiegać się o przejściowe wsparcie krajowe. Wsparcie to będzie przyznawane na takich samych zasadach jak krajowe płatności uzupełniające realizowane w 2012 roku, tzn. uzupełniająca płatność podstawowa, płatność uzupełniająca do powierzchni upraw roślin przeznaczonych na paszę uprawianych na trwałych użytkach zielonych (płatność zwierzęca), płatność uzupełniająca do powierzchni uprawy chmielu niezwiązanej z produkcją, płatność uzupełniająca dla producentów surowca tytoniowego (płatność niezwiązana do tytoniu), płatność uzupełniająca w zakresie produkcji ziemniaka skrobiowego (płatność niezwiązana do skrobi). Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zachęca rolników do skła- formularza wniosku umieszczonego na stronie internetowej ARiMR, w zakładce System teleinformatyczny ARiMR – Wniosek przez Internet (otwórz). Formularz ten umożliwia wprowadzenie danych do systemu teleinformatycznego ARiMR oraz ich zatwierdzenie, co jest równoznaczne ze złożeniem wniosku o przyznanie płatności. W 2013 r. płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego oraz płatności ONW przyznawane są na takich samych zasadach jak w roku ubiegłym. Pomocy przy wypełnianiu wniosku udzielać będą pracownicy Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Lubaczowie. W dni robocze pracownicy będą wypełniać w wnioski w siedzibie Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Lubaczowie przy ul. Baziaka 15a (duży targ) w godzinach 7.00–15.00. Przedruk za: ARiMR Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje od dnia 15 marca br. wnioski o przyznanie pomocy w ramach systemów wsparcia bezpośredniego za 2013 r., pomocy finansowej z tytułu wspierania gospodarowania na obszarach górskich i innych obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania (płatność ONW) oraz o przyznanie płatności rolnośrodowiskowych w ramach PROW 2007–2013. O wszystkie te płatności rolnicy mogą się ubiegać, składając jeden wspólny wniosek. Rolnicy, którzy ubiegali się o te płatności w roku ubiegłym, otrzymali z ARiMR wstępnie wypełniony wniosek o przyznanie płatności wraz z załącznikami graficznymi oraz instrukcją wypełniania wniosku i załączników graficznych. Wnioski można składać w terminie do dnia 15 maja br. Wnioski mogą być również składane po 15 maja, ale nie później niż do 10 czerwca 2013 r., jednak- 7 Ogólnopolski turniej wiedzy pożarniczej (OTWP) „Młodzież zapobiega Pożarom” – etap gminny Eliminacje Gminne OTWP odbyły się 15.03.2013 r. w OSP w Baszni Dolnej. Wzięli w nich udział uczniowie szkół podstawowych /po 2osoby z jednej szkoły/ i uczniowie gimnazjum z terenu gminy Lubaczów. Danuta Dudzińska Eliminacje zostały przeprowadzone w formie pisemnej (30 pytań w 60 minut) i ustnej. Do eliminacji ustnych zakwalifikowało się 5 osób z grupy I oraz cztery osoby z grupy II. W wyniku rozgrywek finałowych kolejność zajętych miejsc przedstawia się następująco: I grupa wiekowa /szkoła podstawowa/ 1. Wojciech Świstowicz – Zespół Szkół Publicznych w Młodowie – Szkoła Podstawowa 2. Sebastian Furgała – Szkoła Podstawowa w Krowicy Samej 3. Hubert Załuski – Szkoła Podstawowa w Załużu 4. Michał Szularz – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Lisich Jamach 5. Jakub Czura – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Lisich Jamach II Grupa wiekowa /gimnazja/ 1. Jakub Chomyszyn – Zespół Szkół Publicznych w Młodowie – Publiczne Gimnazjum 2. Karol Terech – Zespół Szkolno-Przedszkolny w Lisich Jamach A. PUK Nabory wniosków w ramach PROW 2007–2013 Nabory również u nas Już w najbliższym czasie dwie instytucje z Podkarpacia przeprowadzą nabory wniosków, w ramach których będą dostępne fundusze na podjęcie działalności gospodarczej z ProElżbieta Cygan W ostatnich dniach ARiMR poinformowała o naborach wniosków, z których dwa działania gramu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VI Rynek dotyczą przedsiębiorców z Podkarpacia tj. „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiebiorstw” pracy otwarty dla wszystkich, Działanie 6.2 Wsparcie oraz promocja przedsiębiorczości i samozatrudnienia. oraz „Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej”. Tworzenie i Rozwój mikroprzedsiębiorstw Nabór zostanie przeprowadzony od 15 do 26 kwietnia 2013 r. w 15 województwach, z wyjątkiem woj. wielkopolskiego. O pomoc z działania „Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw” mogą ubiegać się osoby, które nie podlegają ubezpieczeniu w pełnym zakresie w KRUS i zamierzają na obszarach wiejskich otworzyć lub rozwijać już istniejące mikroprzedsiębiorstwo, czyli firmę zatrudniającą do 10 osób. W zależności od liczby utworzonych nowych miejsc pracy przedsiębiorcy mogą otrzymać z ARiMR do 300 tys. złotych. Tworząc jedno nowe miejsce pracy, mogą uzyskać do 100 tys. zł, dwa stanowiska do 200 tys. zł, a tworząc trzy i więcej miejsc pracy mogą otrzymać do 300 tys. zł wsparcia. Agencja dofinansuje do 50% poniesionych kosztów kwalifikowalnych na inwestycje związane ze stworze- niem nowych miejsc pracy. O kolejności przysługiwania pomocy zdecyduje suma punktów przyznanych wg kryteriów określonych w rozporządzeniu MRiRW dotyczącym tego działania. Największą szansę uzyskania dofinansowania w ramach tego działania mają wnioskodawcy planujący utworzenie co najmniej 3 nowych miejsc pracy w powiecie o dużym bezrobociu i gminie o małych dochodach podatkowych. W bieżącym roku nabór zostanie przeprowadzony dwuetapowo. W pierwszym etapie, od 29 kwietnia do 10 maja 2013 r. wnioski będą mogły składać grupy producentów rolnych, wstępnie uznane grupy producentów owoców i warzyw oraz uznane organizacje producentów owoców i warzyw, spółki i spółdzielnie kontrolowane przez takie podmioty, a także podmioty skonsolidowane prowadzące działalność w zakresie przetwarzania produktów rolnych. W następnym etapie, od 13 do 14 maja do naboru będą mogły przystąpić pozostałe uprawnione podmioty działające w sektorze przetwórstwa rolno-spożywczego. O pomoc mogą ubiegać się mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, a także zakłady, które zatrudniają mniej niż 750 osób, a ich roczny obrót nie przekracza 200 mln euro. Wysokość dofinansowania, jakie można uzyskać od ARiMR, wynosi od 25% do 50% kosztów kwalifikowanych poniesionych na realizację inwestycji. Szczegółowe informacje na temat zasad wsparcia oraz dokumenty rekrutacyjne można uzyskać na stronach: www.minrol.gov.pl, www.arimr.gov.pl, a także w Punkcie Obsługi Przedsiębiorców Gminy Lubaczów, ul. Kościuszki 5 (naprzeciw kościoła św. Stanisława), tel. 16/ 632 18 80. Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej 3. Jakub Mryczko – Zespół Szkół Publicznych w Baszni Dolnej Po dwóch finalistów z każdej grupy wiekowej / pierwsze dwa miejsca/ weźmie udział w eliminacjach powiatowych, które odbędą się 25 marca br. w siedzibie Komendy Powiatowej PSP w Lubaczowie. Po zakończeniu turnieju wszystkim uczestnikom konkursu zostały wręczone dyplomy i upominki, natomiast zwycięzcom pierwszych trzech miejsc wręczono dyplomy oraz nagrody książkowe. Turniej Wiedzy Pożarniczej zorganizowała i przeprowadziła komisja składająca się z przedstawicieli Urzędu Gminy Lubaczów i członków Zarządu Oddziału Gminnego Związku OSP RP w Lubaczowie. Elżbieta Cygan Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia „Pro Carpathia” w związku z II edycją naboru wniosków, będzie prowadzić rekrutację do dwóch projektów. Jako pierwszy odbędzie się nabór do projektu pt. „Praca na własny rachunek szansą wejścia na rynek pracy”, którego celem jest wsparcie postaw przedsiębiorczych wśród osób młodych do 25 roku życia, rekrutacja przewidziana jest w kwietniu 2013 r. Drugi projekt zatytułowany „Praca na własny rachunek szansą na lepsze jutro” dotyczy osób w wie- ku produkcyjnym, zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy co najmniej 6 miesięcy od dnia ostatniej rejestracji, rekrutacja odbędzie się w maju 2013 r. Ponadto na przełomie kwietnia i maja Podkarpacka Agencja Konsultingowo-Doradcza Sp. z o.o. przeprowadzi rekrutację do projektu „Własna firma – Twoją szansą”, którego celem jest wsparcie osób bezrobotnych zarejestrowanych w PUP w Przemyślu lub Lubaczowie przez minimum 6 miesięcy. W ramach przedmiotowych projektów dostępne są następujące formy wsparcia: – wsparcie szkolenio- wo-doradcze, – wsparcie finansowe tzw. jednorazowa dotacja inwestycyjna do wysokości 40 000 zł oraz podstawowe wsparcie pomostowe w wysokości 1500 zł przez pierwsze 6 miesięcy. Ostatecznie wsparcie finansowe na podjęcie działalności gospodarczej w ramach tych trzech projektów otrzyma ponad 80 osób. Dokumenty rekrutacyjne dostępne są na stronie operatorów opisywanych projektów, tj. http://www. procarpathia.pl/, http://www. pakd.itl.pl, a szczegółowe informacje na temat powyższych projektów, można uzyskać także w Punkcie Obsługi Przedsiębiorców Gminy Lubaczów, przy ul. Kościuszki 5, I piętro (naprzeciw kościoła św. Stanisława), od poniedziałku do piątku w godzinach: 7:00–15:00, nr tel. 16/ 632 18 80. Marzec 2013 r. 8 Wyścigi psich zaprzęgów „W kresowej krainie” Niecodzienne atrakcje zimowe można było zobaczyć w weekend 23– –24 lutego w Baszni Dolnej. Kojarzone do tej pory przede wszystkim z terenami górskimi – psie zaprzęgi – wystartowały po płaskowyżu Lubaczowszczyzny w ramach wyścigów o puchar Marszałka Województwa Podkarpackiego. przede wszystkim psów, bo to one są tu najważniejsze, dlatego podjęliśmy decyzję, by nie narażać zwierząt m.in. na odsłonięte spod śniegu kamienie – tak decyzję za- kończenia zawodów na sobotnim biegu tłumaczyli organizatorzy. W ramach całego cyklu – zawody w kategorii Open wygrał Mariusz Krupa, kolejno Adam Ludwik, Magdalena Błaszczak – To dla nas wielka szansa, żeby również zimowymi sportami zachęcić do odwiedzenia gminy Lubaczów. Staramy się dotrzeć do turystów różnymi drogami i to nie tylko w letnim sezonie. Promocja naszych marek – „Kresowego Jadła” i powstającej właśnie „Kresowej Osady” – nabiera widocznego tempa i budzi zainteresowanie również wśród osób spoza Podkarpacia – mówi wójt gminy Wiesław Kapel. Zawody psich zaprzęgów były trzecim i ostatnim etapem rozgrywek w ramach programu „Alaska daleko, Podkarpackie… tuż, tuż” (wcześniejsze odbywały się w Bystrem i Lutowiskach). W wyścigach wzięli udział musherzy z całej Polski, 9 zaprzęgów. W sobotę musherzy wystartowali dwa razy – w etapach dziennym i nocnym. W sumie pokonali około 50 km. W niedzielę wyścig dzienny został odwołany z powodu niedostatecznej ilości śniegu. Musimy mieć na uwadze nie tylko bezpieczeństwo zawodników, ale MAGDALENA BŁASZCZAK natomiast trzecie miejsce przypadło ex aequo Krzysztofowi Radeckiemu i Wojciechowi Mac – wszyscy z Klubu NOME. Sami musherzy byli pozytywnie zaskoczeni trasami, mówili z przekonaniem, że również teren Lubaczowszczyzny świetnie nadaje się do realizacji takiego rodzaju aktywności. Oprócz wyścigów gmina Lubaczów przygotowała również inne atrakcje cieszące się sporym zainteresowaniem m.in. Nordic Walking, biegi na nartach z instruktorami, degustację „Kresowego Jadła” oraz myśliwskiej kuchni, a także stoiska oferujące wyroby pszczele i rękodzielnicze. Na placu szkolnym najmłodsi wielbiciele psich zaprzęgów mogli wypróbować swoich sił jako musherzy. Dla nich odbywały się też konkursy saneczkowe i inne sprawnościowe. Wydarzenie przygotowali: Klub Sportowy Psich Zaprzęgów NOME, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego i Gmina Lubaczów. Wzięli w nim udział Poseł na Sejm RP Marek Rząsa, Wiesław Bek – rzecznik prasowy Marszałka Województwa Podkarpackiego, Edyta Walczyk – doradca Wojewody Podkarpackiego oraz przedstawiciele samorządu województwa i podkarpackich instytucji. Spotkanie poprowadził aktor Stanisław Jaskułka. Międzyszkolny Turniej Wiedzy i Umiejętności Najmłodsze koło o Przechodni Puchar Wójta Gminy Lubaczów gospodyń w gminie Lubaczów Od 2011 r. w gminie Lubaczów realizowany jest Program poprawy bezpieczeństwa pod nazwą „Koalicja na rzecz bezpieczeństwa”. 21 marca – w pierwszy dzień wiosny, w atmosferze zabawy, odbyło się podsumowanie kilkumiesięcznej pracy przy realizacji programu. Do bardzo licznego grona Kół Gospodyń Wiejskich oraz Stowarzyszenia Kół Gospodyń Wiejskich Gminy Lubaczów dołączyło kolejne, 16 koło w Tymcach. Jako jedyne przyjęło własną nazwę POZIOMECZKI. Lucjana Soroń W tym roku gospodarzem II edycji turnieju był Zespół Szkół Publicznych w Baszni Dolnej, a udział w nim wzięły reprezentacje wszystkich szkół. Drużyny (w których skład weszli przedstawiciele środowisk szkolnych), mogły wykazać się znajomością zagadnień z dziedziny bezpieczeństwa, zdrowia i umiejętności odnalezienia się w otaczającym środowisku, a także sprawnością fizyczną w konkurencjach sportowych. Nad przebiegiem turnieju czuwało Jury w składzie: 1. mł. asp. Beata Sopel – Przewodnicząca Jury – Komenda Powiatowa Policji w Lubaczowie 2. Marzena Witkoś – Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Lubaczowie 3. chor. SG Monika Nieckarz – Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej Placówka w Lubaczowie 4. Alicja Pęcak – II Zespół Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Jarosławiu z/s w Lubaczowie 5. Elżbieta Ważna-Rubin – Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Lubaczowie. Zdobywcą pucharu, po raz drugi, została drużyna ze Społecznej Szkoły Podstawowej z Oddziałem Przedszkolnym w Załużu. Kolejne miejsca przypadły Zespołowi Szkół Publicznych w Baszni Dolnej, Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu w Lisich Jamach, Zespołowi Szkół Publicznych w Młodowie oraz Szkole Podstawowej w Krowicy Samej. Wszyscy uczestnicy turnieju otrzymali z rąk wójta gminy Wiesława Kapla oraz przewodniczącej jury Beaty Sopel – dyplomy i nagrody. Zmaganiom drużyn towarzyszyło ogromne wsparcie ze strony kibiców, którzy gromkimi okrzykami zagrzewali do rywaliza- Marzec 2013 r. Marta Tabaczek J. JANCZURA Drużyna z Społecznej Szkoły Podstawowej z Oddziałem Przedszkolnym w Załużu. cji. Jury turniejowe wyróżniło grupę kibiców z Zespołu Szkół Publicznych w Baszni Dolnej za bardzo dobry doping, nie tylko swojej drużyny, lecz wszystkich uczestników turnieju. Również oni zostali nagrodzeni upominkami. W przerwach między konkurencjami dzieci z zespołu tanecznego „Witoski” zaprezentowały tańce ludowe, młodzież gimnazjalna wystąpiła w kabarecie pod tytułem „Koalicja na rzecz bezpieczeństwa”, a uczniowie klas V i VI zatańczyli „Country”. Turniej zakończono wspólnym wykonaniem piosenki pod tytułem „Kocham cię, wiosno”, która powstała specjalnie na potrzeby turnieju. Wójt gminy Lubaczów składa serdeczne podziękowania za ogromny wkład pracy w przygotowanie turnieju partnerom programu: Komendzie Powiatowej Policji w Lubaczowie, Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Lubaczowie, Bieszczadzkiemu Oddziałowi Straży Granicznej Placówka w Lubaczowie, II Zespołowi Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Jarosławiu z/s w Lubaczowie, Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubaczowie oraz dyrekcji, nauczycielom, rodzicom i młodzieży z Zespołu Szkół w Baszni Dolnej. Serdecznie gratulujemy Społecznej Szkole Podstawowej z Oddziałem Przedszkolnym w Załużu – dwukrotnemu zwycięzcy turnieju. Organizacja zawiązana została w lutym 2013 r. i skupia 23 członkinie. Przewodniczącą koła jest Renata Mączka, a jej zastępstwo tworzą Anna Antosz i Agata Derc. Sekretarzem koła jest Mariola Ludwik, zaś funkcję skarbnika piastuje Dorota Mańczak. Pozostałe członkinie zrzeszone w Kole Gospodyń POZIOMECZKI to panie: Maria Wałczyk, Józefa Ludwik, Maria Witek, Teresa Dec, Maria Dec, Irena Radzik, Bernadeta Noga, Marzena Wacnik, Agnieszka Smolak, Monika Litwin, Krystyna Gusztap, Renata Pieczonka, Maria Gutkowska, Maria Wałczyk, Bożena Ciepła, Grażyna Sikora, Bożena Nicpoń, Weronika Mazurek. Koło skupia kobiety w różnym wieku, tak więc daje możliwość „młodszym gospodyniom” do doskonalenia warsztatu. Spotykają się one w miejscowej świetlicy wiejskiej. Dzielą się doświadczeniami, wymieniają przepisy kulinarne i pielęgnują tradycje regionalne, a także przekazują swoje cenne rady młodszemu pokoleniu. Pierwsze wspólne działanie, w którym koło weźmie udział, to Gminny Konkurs Palmy Wielkanocnej w Bałajach. Kobiety przygotowują się z zaangażowaniem, wkładając w „małe dzieło sztuki” ogromny wysiłek i wielkie starania. Redakcja „Nowej Gazety” życzy najmłodszemu kołu wielu sukcesów i powodzenia. 9 Niesamowite, wspaniałe Indie to tytuł kampanii reklamowej prowadzonej w mediach przez indyjskie ministerstwo turystyki, która ma na celu promocję tego kraju, pokazanie jego piękna i mieszkańców. Przed oczami widzów otwierają się niezwykłe krajobrazy, przemyka tygrys bengalski, a kobiety ubrane w stroje narodowe uśmiechają się przyjaźnie. Indie mocno otwierają się na przyjeżdżających, ale w świetle doniesień medialnych o przemocy wobec kobiet, o prześladowaniach wobec chrześcijan ten obraz szczęśliwych Indii blednie. Agnieszka Kapel Ja na temat tego ogromnego pod względem powierzchni i liczby ludności kraju chciałam wiedzieć nieco więcej. Postrzeganie Indii przez pryzmat Bollywood jest dla mnie niewystarczające. Z grupą ciekawych świata osób z Polskiego Towarzystwa Geograficznego poleciałam do Indii. Wybierając się do tam, trzeba, niestety, rozważyć: czy mamy tyle czasu, by poznać kraj w całości, czy ograniczamy się do jednego regionu. Dla nas sprawa okazała się oczywista – dysponując zaledwie dwoma tygodniami ferii zimowych, trzeba było wybrać jeden stan. Był deszcze monsunowe. Niestety, wtedy też brakuje wszędzie słodkiej wody. Po wylądowaniu na lotnisku późnym wieczorem uderzyła w nas fala gorącego powietrza. Okazało się, że termometr wskazuje 26°C. Fantastycznie! Trochę lata w środku zimy! Tylko co zrobić z tą ciepłą kurtką…? Ciepłe ubrania natychmiast wylądowały na dnie walizki. W pokoju hotelowym ruszyła klimatyzacja. Przed wyjściem na zewnątrz starannie nakładliśmy kremy ochronne. Słońce zdążyło już spalić trawę i wysuszyć rośliny, których nie podlewano. Wszędzie było bardzo dużo kurzu i pyłu. Z nieba wciąż lał się żar. to najmniejszy z 28 stanów Indii, czyli Goa, położony na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Indyjskiego, oddalony około 500 km na południe od słynnego portu Mumbaj (Bombaj). Ten region jest jednym z bogatszych w Indiach, stawia przede wszystkim na turystykę, jest bezpieczny, wolny od prześladowań, co ma zawsze dla nas ogromne znaczenie. Z wielkim zainteresowaniem wychodziliśmy rano z hotelu i przyglądaliśmy się całemu otoczeniu. Faktycznie, twórcy kampanii reklamowej Indii mieli rację – krajobrazy okazały się piękne i egzotyczne. Świat zwierząt też budził w nas zachwyt (może z wyjątkiem 50 gatunków węży, z których aż 49 jest jadowitych). Najbardziej jednak interesowali nas ludzie. Niesamowite Indie AGNIESZKA KAPEL biet, które napełniały spore plastikowe pojemniki i odchodziły niosąc je na głowie. Po długości kolejki wywnioskowałam, że takich studni zbyt wiele w okolicy nie ma. Każda z kobiet ubrana była w sari. Tak właśnie nazywa się strój Hindusek, który jest upinany z jednego, długiego kawałka materiału. Kobiety przyszły boso. Jedna z nich zwróciła moją uwagę, ponie- kaś miska, nawet zeszyty szkolne, na sznurku suszyły się ubrania, wszystkie dziecięce. Pod dachem stał stół i prycze do spania osłonięte moskitierami. A więc tu mieszkała cała rodzina. Ciekawiło mnie bardzo, czym się ta młodo wyglądająca kobieta zajmuje na co dzień i z czego utrzymuje dzieci. Widywaliśmy przecież kobiety w różnych sytuacjach. Bardzo AGNIESZKA KAPEL Pora roku, czyli nasza zima, też okazała się dobrą do podróży w rejon Azji Południowej, bowiem właśnie tam, na szerokościach geograficznych bliskich zwrotnikowi Raka, w styczniu i lutym panuje pora sucha. Jest gorąco, woda w Oceanie Indyjskim nadaje się do kąpieli i nie padają Obserwowaliśmy zatłoczone, ubogie ulice, biedne domy. Codziennie rano przez okno przyglądałam się następującej scenie: na przylegającym do płotu hotelowego podwórku znajdowała się studnia, z której właściciel wiadrem na sznurku wyciągał wodę. Ustawiała się po tę wodę długa kolejka ko- waż odchodząc od studni, szła tylko kilka metrów i znikała pod dachem wiaty stojącej w pobliżu bramy hotelowej. Ta wiata to był po prostu jej dom. Pomyślałam o niej: to nasza sąsiadka. Wokół wiaty sąsiadki na ziemi rozstawione były sprzęty codziennego użytku – głównie garnki, ja- często przy świątyniach. Nawlekały one na sznurki żywe kolorowe kwiaty, by potem za kilka rupii sprzedawać je osobom składającym ofiary. Były też kobiety pracujące na farmach słoni czy plantacjach przypraw albo w kuchni. Niektóre wykonywały tatuaże z henny, młodsze dziewczęta tańczyły w czasie pokazów dla turystów. Małe dziewczynki też bardzo często miały jakieś zajęcie. Widziałam jedną sprytną pięciolatkę spacerującą po linie na wysokości dwóch metrów nad ziemią na plaży, podczas gdy jej ojciec od wszystkich widzów pobierał opłatę. Któregoś dnia przed bramą hotelu jak spod ziemi wyrosła przede mną… sąsiadka z małym dzieckiem na rękach i powiedziała dumnie: „to jest moja córka. Chodź ze mną, kupisz coś na moim straganie. Przecież jesteś moją sąsiadką”. No tak, ta kobieta po przeciwnej stronie ulicy miała swój stragan z odzieżą. Sprzedawała długie spódnice z nadrukowanymi słoniami, lekkie sukienki wyszywane cekinami, T-shirty i wiele innych ubrań, lnianych torebek i różnych drobiazgów. Oczywiście, kupiłam spódnicę w słonie, której z pewnością nigdy nie założę na siebie. Moje koleżanki też kupiły podobne spódnice. Kosztowały naprawdę niewiele. Zrobiłyśmy to dla naszej sąsiadki, bo podobnych straganów na ulicy było sporo, więc kobieta w ciągu dnia była w stanie sprzedać tylko kilka rzeczy. Dla nas był to maleńki wydatek, a dla niej spora suma zarobiona w krótkim czasie. Pieniądze zapewne pójdą na posag dla córeczki. Rodzice, mając córkę, przez całe jej dzieciństwo odkładają każdą rupię, żyjąc w biedzie, często w długach, by móc zapewnić dziecku posag i umożliwić wyjście za mąż. A kobiety wciąż modlą się o płodność. Liczna rodzina, to szczęście. Indie to piękny kraj, choć niesamowicie kontrastowy. Właściwie trudno powiedzieć, czy twórcy medialnego wizerunku Indii mają, rację czy nie. Trzeba by pojechać tam kilka razy, żeby się o tym przekonać i choć trochę ten kraj zrozumieć. Na pewno warto to zrobić. Marzec 2013 r. 10 150 lat temu – „Poszli W tym roku przypada 150. rocznica wybuchu powstania styczniowego. W naszej pamięci ze szkolnych lekcji historii wydawać by się mogło, że powstanie styczniowe nie różni się zbyt wiele od innych powstań w obronie godności i niepodległości w trudnych dziejach w XIX w., gdy wymazano Polskę z mapy Europy. Tymczasem było ono wydarzeniem zupełnie odmiennym, gdyż jako jedyne nie miało szans od samego początku i – również jako jedyne – po prostu musiało wybuchnąć, na długo zmieniając sytuację Polaków w Imperium Rosyjskim. Marta Fircowicz-Mazurek Powstanie rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Nie było nagłym porywem jakiejś niewielkiej grupy spiskowców, ale wyrazem rozpaczy w sytuacji, w pełnym znaczeniu tego słowa, tragicznej. Wobec okrutnych działań rosyjskiego zaborcy innego wyjścia nie było. Car Aleksander II po przegranej wojnie krymskiej przeprowadzał reformy w Rosji, które nazywano odwilżą posewastopolską, wyraźnie jednak dawał do zrozumienia, że Polacy nie mogą liczyć na jakiekolwiek ustępstwa. Nadzieje na uzyskanie większych swobód car Aleksander II przeciął w 1856 r. słowami „żadnych marzeń” w swoim przemówieniu do Polaków podczas wizyty w Warszawie. W związku z tym już od 1860 r. w Królestwie Polskim dochodziło do licznych manifestacji patriotycznych związanych z obchodami świąt narodowych (m.in. 30. rocznica wybuchu powstania listopadowego, 30. rocznica bitwy pod Grochowem). Organizowano msze ku czci bohaterów narodowych czy nabożeństwa patriotyczne za pomyślność Ojczyzny. Podczas mszy wykonywano pieśni: „Boże, coś Polskę”, „Jeszcze Polska”, „Warszawianka”, „Święty Boże, święty mocny”. Wybuch patriotyzmu spowodował zaostrzenie represji. 8 kwietnia 1861 r. władze carskie rozpędziły brutalnie manifestacje ludności na placu Zamkowym w Warszawie – zginęło ponad 100 osób. Manifestacje z czasem przeniosły się do kościołów. Władze rosyjskie, chcąc zakończyć tę sytuację, 14 października 1861 r. wprowadziły stan wojenny, wojska rosyjskie otoczyły dwa kościoły i aresztowały 1,5 tysiąca osób biorących udział w nabo- Marzec 2013 r. żeństwie w rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki. W kraju trwała niekończąca się żałoba narodowa, widoczna zwłaszcza w strojach kobiet. Panie masowo nosiły jedynie czarne suknie. Pojawiła się nawet „żałobna” biżuteria – zamiast klejnotów noszono biżuterię z orzełkiem, a nawet ozdoby z żelaza, nierzadko w kształcie krzyży z emblematami powstańczymi, koron cierniowych i kajdan. Mężczyźni nosili konfederatki i szpilki z orzełkiem. Spowodowało to surowe restrykcje władz zaborczych, które pod groźbą kary wydały zakaz jej manifestowania. Na niewiele to się zdało. Pomysły na złagodzenie sytuacji, w tym i terroru ze strony cara wysuwał margrabia Aleksander Wielopolski, który dążył do ugody z zaborcą, a jednocześnie wymuszał u cara reformy dla Królestwa Polskiego, przekonany, że walka zbrojna jest niewskazana. Sprawując władzę w administracji zależnego od zaborcy Królestwa Polskiego, zarządził tzw. brankę, czyli pobór do wojska carskiego, choć nie tak jak dotychczas – losowo według potrzeb uzupełnienia stanu liczebności armii rosyjskiej, ale według imiennych list, na których umieszczeni byli wszyscy młodzi ludzie podejrzani o działalność patriotyczno-konspiracyjną. Trzeba przypomnieć, że służba w wojsku carskim trwała nawet i 25 lat, a 70% Polaków ginęło w czasie służby z powodu bardzo złych warunków lub na wojnach toczonych przez Imperium Rosyjskie, realizując obce nam cele. Pójście „w bój bez broni” nie było czynem szaleńców, ale wyrazem rozpaczy w sytuacji tragicznej. Rezygnacja z walki oznaczała zakucie tysięcy młodych Polaków „w sołdaty”. Walki powstańcze trwały najdłużej ze wszystkich zrywów niepodległościo- Artur Grottger, Pożegnanie powstańca, 1865-1866 wych, bo ponad 15 miesięcy, stoczono wówczas 1200 bitew i potyczek, ze zmiennym sukcesem, w większości jednak zakończonych klęską. Z uwagi na olbrzymią dysproporcję sił Polacy przyjęli taktykę walki partyzanckiej. Zawiązało się ok. 800 oddziałów partyzanckich, które nękały przeciwnika niespodziewanymi atakami, nie podejmując otwartej walki. Większe bitwy stoczyły oddziały powstańcze pod Miechowem, pod Małogoszczą, Chrobrzem i Grochowiskami, Węgrowem Żyrzynem, pod Lubenią i Iłżą. Powstańcy walczyli z regularną 200 tys. armią rosyjską. Powstanie styczniowe ogarnęło nie tylko zabór rosyjski, ale i Galicję, gdzie w różnych punktach tworzyły się oddziały ochotników. Wśród tych ochotników nie zabrakło też mieszkańców z okolic Lubaczowa, którzy organizowali się w obwodzie żółkiewskim (w skład którego wchodził wtedy teren dzisiejszego powiatu lubaczowskiego). Nadleśnictwo Oleszyce we współpracy z Muzeum w Lubaczowie, Kresów przy udziale Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubaczowskiej, stawiając obelisk w lasach oleszyckich w pobliżu Cewkowa, upamiętniło miejsce zwane wówczas „Tartakiem” skąd 15 marca 1863 r. 500 ochotników z Galicji Wschodniej pod dowództwem płk. Leona Czechowskiego wyruszyło na pomoc trwającemu w zaborze rosyjskim powstaniu. Niedawno, 15 marca br. w 150. rocznicę wymarszu ochotników odbyły się lokalne uroczystości patriotyczne połączone z ceremonią odsłonięcia i poświęcenia pomnika i mszą św. w kościele parafialnym w Cewkowie. W tym miejscu należy wspomnieć, że w naszych stronach, ziemia cieszanowska, okolice Nowego Lublińca, były wówczas świadkami krwawych potyczek powstańców z oddziałami armii rosyjskiej. W dniach 1 i 6 maja rozegrały się tam pod Kobylanką jedne z większych bitew i co ważne bitew zwycięskich pod dowództwem gen. Antoniego Jeziorańskiego. Największe nasilenie powstanie styczniowe osiągnęło latem 1863 r., po przejęciu dyktatury powstania przez M. Langiewicza. Wcześniej oddziały pod jego dowództwem odniosły dwa zwycięstwa – w bitwach pod Staszowem i Pieskową Skałą. Jednak większość dowódców powstańczych nie miała takiego szczęścia. Osiągniecie poważniejszych sukcesów militarnych było niemożliwe wobec wyraźnej przewagi oddziałów rosyjskich. Na Podlasiu wojska rosyjskie rozbiły oddziały Walentego Lewandowskiego i Zygmunta Padewskiego. Nie mogąc zlikwidować partyzantki polskiej, władze rosyjskie podjęły akcje pacyfikacyjne, oparte na stosowaniu terroru i zasad odpowiedzialności zbiorowej. Z okrucieństw zasłynął zwłaszcza nowy gubernator Litwy, M. N. Murawjow, którego na- zywano Wieszatielem. Mnożyły się publiczne egzekucje, kontrybucje, konfiskaty majątków i masowe zsyłki na Sybir. Jesienią 1863 r. powstanie osłabło, jednakże gdy od października na czele Rządu Narodowego stanął Romuald Traugutt to poprzez swoje odważne i trafne decyzje zdołał podtrzymać walkę do wiosny 1864 r., kiedy to po jego aresztowaniu walki prawie zupełnie wygasały. Najdłużej, bo aż do jesieni 1864 r., walczył oddział chłopski księdza Brzóski na Podlasiu. Powstanie zakończyło się klęską militarną, ale społeczeństwo polskie mimo życia w różnych zaborach jednoczyło się i dojrzewało do niepodległości i uczyło się o nią upominać, a co najważniejsze przekazywać ideę dążenia do wolności następnym pokoleniom. Piosenka powstańcza Poszli nasi w bój bez broni dobrze określa ideę powstania styczniowego. Naród polski, mimo iż nie posiadał odpowiednich sił (jeśli chodzi o zasoby broni i ochotników), bronił moralnie swoich świętych praw do wolnego życia w niepodległym państwie. Motywem włączenia się w działalność patriotyczną i potem walkę zbrojną było przekonanie wyrastające z wiary, że Ojczyznę, tak jak Boga, każdy z nas nosi w swoim sercu. Brak decydującej bitwy, konieczność utrzymywania swoich działań w ciągłej konspiracji sprawiły, że w 1863 r. udało się Polakom zorganizować to, z czego później znani byli na całym świecie: państwo podziemne. Tak długi i zażarty opór był możliwy wyłącznie dzięki fenomenowi istnienia dobrze zorganizowanego i funkcjonującego polskiego państwa podziemnego. Podstawą powstańczej administracji była rozbudowywana w ciągu 1862 r. administracja cywilna, liczniejsza aniżeli oddziały wojskowe. Już 22 stycznia 1863 r. Tymczasowy Rząd Narodowy wydał Manifest, w którym wezwał obywateli pod broń, ogłosił dwa dekrety uwłaszczeniowe chłopów, zabiegając o pozyskanie ich dla powstania. 11 nasi w bój bez broni” Ziemię mieli otrzymać na własność wszyscy chłopi ją dzierżawiący, a chłopi bezrolni mogli otrzymać ziemię za udział w powstaniu. Odszkodowania dla właścicieli ziemskich miały być wypłacone przez Skarb Państwa. Stojący na czele polskiej administracji cywilnej Rząd Narodowy składał się zwykle z pięciu osób, obejmował wydziały: spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych, wojny, skarbu i prasy. Tymczasowy Rząd Narodowy występował jako reprezentant narodu, zorganizował komórki konspiracyjne na obszarze dawnej Rzeczypospolitej w granicach sprzed rozbiorów. Zarządził podział na województwa i powiaty, a następnie – właściwie pod nosem Rosjan – nie tylko nadzorował wojskową działalność powstańczą, ale i ściągał podatki, wydawał polską prasę i kształtował opinię publiczną, dbał o rodziny powstańców. Szczególnie dobrze zorganizowane było ściąganie podatków, uzależnione od wielkości majątku (najwyższa stawka wynosiła 5% rocznego dochodu). Niezależnie od nich napływały liczne dobrowolne wpłaty. Prowadził też własną pocztę, w której niemałą rolę odgrywały kobiety. To między innymi dzięki nim władze centralne mogły w miarę skutecznie wydawać rozkazy, przekazywać nominacje oficerskie. W teren docierały też instrukcje, pieniądze i akty prawne. Rząd Narodowy cieszył się w społeczeństwie ogromnym autorytetem, czego symbolem były pieczątki na dokumentach wydawanych w jego imieniu, które powszechnie respektowano. Samo okazanie pieczęci niejednokrotnie wystarczało, by bez wahania wykonać rozkaz, zapłacić podatek lub dobrowolnie, w różny sposób według bieżących potrzeb, wspomóc sprawę.Na pieczęci tej znajdują się trzy tarcze: Orzeł Biały (herb Polski), a po jego lewej stronie przedstawiona jest Pogoń ( h e r b Litwy), po prawej Archanioł Michał (herb Rusi). Środkową tarczę wieńczy czteroramienny krzyż. W otoku widnieje heroiczna maksyma: Wolność, Równość, Niepodległość. Pojawienie się na pieczęciach połączonych świadczyło o herbów jedności dążeń niepodległościowych przez te trzy narody. Poprzez owe symbole Rząd Narodowy chciał zmobilizować ludność tych trzech państw do walki o niepodległość, zapewniając im w odrodzonej niepodległej Rzeczypospolitej równorzędny status. Dużą wagę przywiązywano też do powstańczej służby zdrowia. Również liczni księża oprócz posługi duszpasterskiej pełnili wiele innych funkcji, niezbędnych do przetrwania konspiracji. Znamienna była też komórka tzw. żandarmerii, wykonująca wyroki na urzędnikach carskich oraz zdrajcach kolaborujących z caratem. Państwo podziemne w powstaniu styczniowym było pierwowzorem (mimo odmiennych warunków funkcjonowania kilkadziesiąt lat później pod okupacją niemiecką i sowiecką) dla Polskiego P a ń s t w a Podziemnego ze swym podziemnym wojskiem – Armią Krajową. W czasach nam mniej odległych można mówić o pewnych analogiach z działalnością podziemia w stosunku do pierwszej „Solidarności” i okresu stanu wojennego: tajna prasa i wydawnictwa, patriotyczna biżuteria, internowanie nazywane „branką Jaruzelskiego”. Wracając do Rządu Narodowego w okresie powstania styczniowego, pewnym przełomem w jego funkcjonowaniu było powołanie na dyktatora 17 października 1863 r. Romualda Traugutta. Za wszelką cenę pragnął on doprowadzić powstanie do zwycięskiego końca, ale też i realnie patrzył na sprawę (wcześniej był dowódcą oddziałów powstańczych na Litwie). Zdawał sobie sprawę, że sukcesem będzie przetrwanie zimy 1863/1864 i dotrwanie do wiosny. Ten bardzo surowy dla siebie człowiek, gorliwy katolik, przykładny mąż i ojciec, zreorganizował przywództwo powstania i starał się tworzyć regularną armię powstańczą. Wyznaczył jednocześnie komisarzy pełnomocnych, których zadaniem było dbać o realizacje dekretów uwłaszczeniowych. Jego działalność przerwało aresztowanie w nocy z 10/11 kwietnia 1864 r. W ręce Rosjan wydał dyktatora Rządu Narodowego aresztowany wcześniej i złamany w śledztwie Bertold Goldman, peł- niący w konspiracji funkcję sekretarza Wydziału Skarbu. Romuald Traugutt został powieszony 5 sierpnia 1864 r. na południowych stokach Cytadeli Warszawskiej, na oczach 30-tysięcznego tłumu, który w chwili jego śmierci śpiewał suplikację Święty Boże, święty mocRosjanie, ny… chcąc zagłuszyć potężne śpiewy i głośne modlitwy podczas egzekucji, kazali orkiestrze wojskowej grać walca Na wzgórzach Mandżurii. Straceni zostali również tego dnia czterej pozostali członkowie Rządu Narodowego: Rafał Krajewski, Józef Toczyski, Roman Żuliński i Jan Jeziorański – męczennicy sprawy narodowej. Myśl o beatyfikacji Traugutta zrodziła się jeszcze przed II wojną światową, ale jej wybuch realizację uniemożliwił tych starań. Kardynał Stefan Wyszyński podczas wieczoru poświęconego Romualdowi Trauguttowi 1 kwietnia 1968 r. mówił: „Będziemy się modlili o jego uczczenie publiczne – jeśli taka jest wola Boża – jako patrona Narodu polskiego, gdyż nauczył nas wiązać miłość Ojczyzny z miłością Boga i służyć Ojczyźnie po Bożemu”. Kardynał Stefan Wyszyński zainicjował działania w sprawie wznowienia procesu beatyfikacyjnego. W czasie powstania styczniowego z rosyjskim zaborcą walczyli także ci, których Kościół za czasów Jana Pawła II wyniósł już na ołtarze. Są to: św. Józef Kalinowski i św. Adam Chmielowski, czyli późniejszy brat Albert, który w powstaniu stracił nogę. Warto też przypomnieć, że papież Pius IX w swojej mowie tronowej z 24 kwietnia 1864 r. ostro wystąpił w obronie Polaków, sumienie mnie nagli, abym podniósł głos przeciwko potężnemu mocarzowi, którego kraje rozciągają się aż do bieguna… Monarcha ten prześladuje z dzikim okrucieństwem naród polski i podjął dzieło bezbożne wytępienia religii katolickiej w Polsce. Inne państwa europejskie Anglia czy Francja ograniczyły się do mało znaczących działań dyplomatycznych, Prusy zaś podpisały z carem w Petersburgu konwencję o współpracy przy zwalczaniu powstańców. W marcu 1864 r. car Aleksander II uwłaszczył w Polsce chłopów, odciągnęło to ich od powstania i osłabiło pozycję walczących. Uwłaszczenie chłopów ukazem carskim było wprowadzane skuteczniej (niejednokrotnie siłą) niż wcześniejsze dekrety Rządu uwłaszczeniowe Narodowego i osiągnęło swój zamierzony cel, przyspieszając wygasanie walk. Podsumowując, mimo iż powstanie zakończyło się klęską, a po nim nastąpiły okrutne prześladowania i likwidacja resztek odrębności – to jednak przyczyniło się do wewnętrznego umocnienia narodu polskiego – stanowiło moment zwrotny w kierunku dążeń niepodległościowych. Wybitny historyk prof. Stefan Kieniewicz, komentując wydarzenia z lat 1863–1864, przyznał, że w wyniku powstania istotnie załamał się system trzymania Polski w niewoli rękoma Polaków / S. Kieniewicz, „Powstanie styczniowe”, Warszawa 1972 r./ Po klęsce powstania konfiskowano majątki biorących udział w walce, aresztowano powstańców i zsyłano na Sybir, zlikwidowano Królestwo Polskie, a na jego miejsce powstała prowincja rosyjska Kraj Nadwiślański, w której władzę sprawował generał – gubernator. Kraj podzielono na gubernie, zlikwidowano wszystkie polskie urzędy, a podistniejące porządkowano ministerstwom w Petersburgu. Najważniejsze urzędy powierzono Rosjanom. Ale dusza i honor narodu zostały ocalone. Jak trafnie wyraził cytowany wyżej Stefan Kieniewicz, Polacy zostali odsunięci od władzy, a przez to mniej było pokus do zdrady, by zyskać doczesne przywileje od zaborcy. Społeczeństwo z myślą o wolnej Ojczyźnie podjęło prace u podstaw, organizując się gospodarczo i podejmując inicjatywy oświatowe, również wśród chłopów. Nasze poezja, literatura, sztuka trwała – u korzeni wolności – nie pozwoliła, aby nowe pokolenia uległy duchowi niewoli. Powstanie styczniowe i jego dziedzictwo przedstawione zostało nie tylko w wielkich powieściach okresu pozytywizmu czy malarstwie Artura Grottgera, lecz również do dziś jest obecne w polskim słowie. Wspomniany wcześniej dyktator powstania styczniowego Romuald Traugutt, słynący z osobistej prawości, w swojej odezwie do powstańców pisał: Żołnierze bracia! Nie na podbój idziemy, ale na odbiór wydzieranego nam dobra boskiego. Dobrem boskim jest wolność. Wygraną będzie ocalenie narodu. Jeżeli przegramy, rzeką krwi naszej inni popłyną ku wolności. Słowa te okazały się prorocze – synowie i wnukowie powstańców styczniowych wywalczyli Niepodległą Polskę ponad pół wieku później w listopadzie 1918 r. Marzec 2013 r. 12 „Sprawdzian szóstoklasisty tuż, tuż...” Przy zadaniach, gdzie Sprawdzian dla szóstoklasistów odbędzie się w szkołach podstawowych już w czwartek, 4 kwietnia. To ostatnia należy napisać wypracowachwila, by jeszcze poćwiczyć i sprawdzić swoje wiado- nie lub tekst użytkowy, zwróć mości. Warto także poznać kilka rad. uwagę na: trzymanie się tematu, zgodność treści z poleceniem, zachowanie formy Barbara Jaremkiewicz tekstu, dobór słownictwa, poSprawdzian szóstoklasi- Zadania otwarte polegają prawność językową, ortograsty jest powszechny i obo- na uzupełnianiu zdania bra- ficzną, interpunkcyjną! „Sprawdzian takwiązkowy, a obecność na kującym słowem, podaniu dla rodziców” nim jest warunkiem ukończe- rozwiązania zadania w for- że mie kilku słów, kilku zdań, Należy pamiętać o zasadzie nia szkoły podstawowej. Zadania na sprawdzianie liczb, symboli, na napisaniu ograniczonego zaufania, dodotyczą zarówno przedmio- dłuższego tekstu na zadany pilnować, aby dziecko przetów humanistycznych, jak temat lub wykonaniu kilku ćwiczyło daną partię materiału, nauczyło się, powtórzyło, i matematyczno-przyrodni- operacji według planu. nie należy zbyt pochopnie czych. Mierzą kompetencje Rady dla ucznia!!! czytania, pisania, rozumoJak rozwiązywać zadania polegać na jego słowie, że wania, korzystania z infor- na sprawdzianie szóstoklasi- wszystko już umie. By utrzymać energię macji, wykorzystywania wie- sty? dzy w praktyce. Uczniowie Uważnie czytaj, nawet dziecka na optymalnym powypełniają zadania za- kilkakrotnie treść zadania, ziomie, należy zadbać o 3 mknięte i zadania otwarte. przeanalizuj każdą z odpo- rzeczy: relaks, ruch i prawiTe pierwsze polegają na wiedzi, a dopiero potem do- dłowe odżywianie. Dziecko może też stosować techniki wybraniu prawidłowej od- konaj wyboru! powiedzi spośród podanych Nie rezygnuj ze wskaza- relaksacyjne: wyobrażenia (zadania wielokrotnego wy- nia odpowiedzi, nawet jeżeli przy muzyce, kontrola oddechu, napinanie i rozluźnianie boru), dobraniu słowa lub nie znasz poprawnej! wyrażenia w pary zgodnie Przy zadaniach otwartych mięśni. Ważną rolę w walce z poleceniem (zadania na najpierw zaplanuj sposób ze stresem odgrywa ruch, dobieranie), ocenianiu pra- rozwiązania, wykonaj obli- który powoduje dotlenianie widłowości podanych stwier- czenia, dopiero potem wpisz mózgu, a tym samym lepsze przyswajanie wiadomości. W dzeń (typu „prawda-fałsz”). odpowiedź! planowaniu jadłospisu należy pamiętać, aby w diecie 13-latka znalazły się wszystkie składniki odżywcze. Rodzice niekiedy zapominają, że po intensywnym czasie nauki w szkole i w domu konieczny jest zasłużony odpoczynek. Trzeba też pamiętać, że czas wolny to czas naszego dziecka, poza naszymi pomysłami na jego zagospodarowanie, ono samo powinno mieć możliwość zrelaksowania się według własnej koncepcji. Należy znaleźć sposób motywowania, chwalić za każdy, nawet najmniejszy sukces, zachęcać bez strofowania. Zwykłe powtarzanie, żeby dziecko się uczyło, że się nie uczy lub że za mało się uczy, nie przynosi efektów. Każdy poznaje świat inaczej i trzeba się zastanowić, w jaki sposób poznaje go nasze dziecko, tzn. jaki preferuje styl uczenia się. Jeśli jest słuchowcem, niech opowiada głośno o tym, czego się nauczyło, co zapamiętało. Jeśli jest wzrokowcem, niech rozrysowuje, tworzy notatki, schematy, podkreśla kolorowymi mazakami najważniejsze treści. Jeśli do zapamiętywania potrzebuje ruchu, czyli jest kinestetykiem, podczas uczenia może spacerować po pokoju i powtarzać materiał. Każdy się uczy inaczej. Ważne, by to robić. Zabawa może być dobrą nauką. Uczymy się szybciej, gdy towarzyszą temu pozytywne emocje. Ćwiczenia nie przy biurku, lecz w czasie wykonywania codziennych czynności nie znudzą dziecka, a pozwolą na nowo odkrywać dobrze znane mu otoczenie. Ćwiczenia w międzyczasie – propozycje: 1. Poleć dziecku, by na zakupionej wcześniej przez siebie kartce pocztowej w dwóch–trzech zdaniach zachęciło koleżankę/kolegę do odwiedzenia Waszej miejscowości. 2. Poproś dziecko, aby na podstawie paragonu narysowało diagram słupkowy, na którym przedstawi ceny 5 najdroższych produktów. 3. W mglisty dzień poproś dziecko, aby wyjaśniło, czym jest mgła i w jakich warunkach atmosferycznych się pojawia. 4. Pod koniec oglądania filmu poproś o przedstawienie krótkiej opinii o nim, napisanie krótkiej recenzji. Przykładów można mnożyć bez końca. Każda zabawa lub czynność może poszerzyć umiejętności dziecka i przybliżyć je do standardów wymagań, które są podstawą sprawdzianu szóstoklasisty. Warto także korzystać z arkuszy sprawdzianu z poprzednich lat, by oswoić dziecko z formami zadań i by zmierzyć czas, w jakim wykonuje zadania. Arkusze ze sprawdzianów z poprzednich lat, a także informacje o terminie sprawdzianu i ogłoszeniu wyników znaleźć można na stronie: www.cke.edu.pl Wszystkim szóstoklasistom – POWODZENIA!!! Z wydawnictw regionu… Legendy ziemi lubaczowskiej Zbigniewa Trześniowskiego Na rynku wydawniczym ukazał się właśnie nowy zbiór legend po ziemi lubaczowskiej. Publikacja powinna znaleźć się w biblioteczce każdego, kto bliżej chce poznać ten zakątek Podkarpacia. Małgorzata Kuźniar Zbigniewa Trześniowskiego ukazała się nakładem wydawnictwa EDYTORIAL w Rzeszowie. Publikacja stanowi zbiór blisko sześćdziesięciu opowieści, baśni i legend z …jeszcze co nieco zachowało się barwnych opowieści związanych z tymi terenami [ziemią lubaczowską]. Z dorzeczem pięknej Tanwi, z uroczymi zakątkami południowego Roztocza, z urokliwymi cerkiewkami tkwiącymi w oprawie ładnej przyrody niczym ozdobne klejnoty, z ciekawą historią tutejszych miasteczek, z losami herbowych możnych rodów Sieniawskich, R a m s z ó w , Cieszanowskich, Łosiów i innych, a także z losami prostych ludzi. Z ich wiarą, mową, obyczajami już niemal kresowymi, bo i łączność tej ziemi z tamtymi dalszymi terenami na wschodzie była żywa… – czytamy w słowie od Autora, który już od dawna gromadził materiały potrzebne do napisania zbioru. niezwykłego regionu naszego Książka Legendy zie- kraju – zakątka ziemi lubami lubaczowskiej autorstwa czowskiej, a więc Lubaczowa, Marzec 2013 r. Cieszanowa, Horyńca-Zdroju, Narola, Oleszyc, Starego Dzikowa i Wielkich Oczu. Razem z Autorem wędrujemy szlakiem zabytków, kościołów, cerkwi, wkraczamy w świat pradawnej Łysej Góry i jej bajkowych mieszkańców: czarownic, diabłów. Poznajemy dzieje powstania kolejnych miejscowości – Łukawiec, Cieszanów, Lubaczów, Narol, Stary Dzików, Wielkie Oczy. Ponieważ z Lubaczowem i jego okolicami związane są sławne postacie, nie mogło i na kartach zabraknąć choćby królowej Marysieńki, Jana III Sobieskiego czy brata Alberta. Poza tym wiele tu wspomnień o nieszczęściach, jakie dotykały te tereny, a więc: okrutne wojny, wyniszczające najazdy tatarskie, pożary. Zbiór kierowany jest do szerokiego grona czytelników, słowem – do wszystkich – którzy chcą rozczytać się w opowieściach mających swe źródło w podaniach ustnych i bajaniach mieszkańców powiatu lubaczowskiego. MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ 13 O gehennie narodu polskiego – czy to pod zaborami, czy podczas okupacji – przypomina wiele tragicznych wydarzeń z historii naszego kraju, również tych lokalnych. Uciskowi i prześladowaniom często towarzyszyły masowe zsyłki na Sybir, a życie na „nieludzkiej ziemi” dla wielu miało być koszmarnym snem, z którego już nigdy się nie obudzili… Łukasz Łuczak Decyzja o stosunku wobec „elementów niepewnych politycznie”, jak i wrogich wobec władzy sowieckiej, a więc osadników, oficerów WP, urzędników i leśników – zapadła już w październiku 1939 r. w Moskwie. Kolejne akcji wyglądał następująco: późną nocą około 3 lub 4 do domów wkraczało pięciu uzbrojonych ludzi – zwykle byli to dwaj enkawudziści w asyście żołnierza i dwóch miejscowych, ukraińskich milicjantów z czerwonymi żący do osadników rozdawano tzw. „biedniakom”, którzy w pierwszej kolejności mieli zasilić nową kolektywną gospodarkę; resztę rzeczy sprzedawano miejscowej ludności ukraińskiej. Taki proceder miał miejsce np. w Dachnowie. Przesiedleńcy, którzy trafili na Sybir, mieli być zatrudnieni w przemyśle drzewnym ZSRS. Osadnicy z powiatu lubaczowskiego zostali skierowani do obwodu omskiego i rozmieszczeni w specjalnych osiedlach. Niektórzy z deportowanych O tym, jak trudna i dramatyczna była to podróż, wiedzą tylko ci, którzy jej doświadczyli. Na tułaczym szlaku wiodącym przez bezkresne, niegościnne tereny niektórzy zesłańcy poświęcili swoje życie. Przez blisko dwa lata pracowali w tajdze przy wyrębie lasu. Pracowali wszyscy: mężczyźni, kobiety, nawet dzieci już od 13 roku życia. Wynagrodzenie było marne, więc zwykle nie starczało na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Ludzi traktowano jak niewolników, którzy wykonują ciężką pracę na potrzeby długo może trwać przyjaźń z sowieckim „sojusznikiem”. Po tym, jak stosunki polsko-radzieckie uległy pogorszeniu, spowodowały kolejną falę represji skierowaną przeciwko Polakom. Nasiliły się aresztowania i wywózki na Sybir do sowieckich łagrów i obozów pracy. Kolejne akcje wysiedleńcze w czerwcu 1941 r. nie miały już tak masowego charakteru jak trzy poprzednie. Plany sowieckie wyrugowania całkowitego obywateli polskich przekreślił wybuch wojny niemiecko-sowieckiej… czyli okrucieństwa najpierw wojny, później deportacji na „nieludzką ziemię”. Tadeusz Wałczyk został wywieziony na Syberię jako kilkuletni chłopiec, dlatego niewiele z tamtego okresu zapamiętał. Katarzyna Załoga została deportowana jako 20-letnia kobieta wraz z siostrą mającą wówczas 23 lata. Licząca obecnie blisko 93 lata kobieta w niezwykle poruszający i drobiazgowy sposób opisała swój tułaczy szlak do sowieckiego kołchozu na Syberii. Słuchający sędziwej staruszki ludzie nie WSPOMNIENIA Z NIELUDZKIEJ ZIEMI określały planowaną liczbę wysiedlonych, jak i metody przeprowadzania deportacji. Ostatecznie Uchwałą Rady Komisarzy Ludowych ZSRS nr 2010 – 558ss z 5 XII 1939 r. ustalono, że wysiedlenia obejmą obszary zachodniej Ukrainy i Białorusi, które zamieszkiwała liczna społeczność polskich osadników. O rozpoczęciu akcji „oczyszczania” tych terenów zdecydowano 26 I 1939 r. w Moskwie. W specjalnym telegramie podpisanym przez szefa NKWD Ławrientija Berię wyznaczono termin na 8 lutego. Tego dnia miały być podstawione transporty kolejowe do stacji załadowania wg ściśle określonych norm: 30 dorosłych osób na jeden wagon. Liczba wagonów w składzie miała wynosić od 60 do 65. Masowe deportacje zostały przeprowadzone w czterech terminach: – 10 II 1940 r. deportowano rodziny osadników, bogatych rolników i leśników – 13 IV 1940 r. deportowano rodziny wojskowych, policjantów i urzędników – 29 VI 1940 r. deportowano tzw. „bieżeńców” (uchodźców) z GG oraz rodziny leśników i wojskowych – 19–22 VI 1941 r. deportowano głównie „bieżeńców”. Łączna liczba deportowanych wyniosła od 1,5 do 2 mln osób, których rozmieszczono w różnych rejonach ZSRS. Z powiatu lubaczowskiego wg różnych szacunków wywieziono ok 700 osób. Dla osadników deportacja była zaskoczeniem. Mimo że słyszeli o przygotowaniach do wysiedlenia, żaden z nich nie był w stanie wyobrazić sobie, na czym miało ono polegać. Dlatego też wieści przyjmowano z niedowierzaniem. Mieszkańcy ziemi lubaczowskiej wiedzieli, że okupacja sowiecka nie przyniesie niczego dobrego, ale najgorsze miało dopiero nadejść… W mroźną sobotę 10 II 1940 r. NKWD przystąpiła do akcji wysiedleńczej. Scenariusz przeprowadzanych ANETA ROZMUS opaskami na ramieniu. Po krótkim odczytaniu rozkazu dotyczącego wysiedlenia, wśród wyzwisk i poniżania, niekiedy bicia, ludzi wyciągano z ich domów, kazano zabrać najpotrzebniejsze rzeczy, po czym ładowano z „dobytkiem” na sanie i wieziono na stację kolejową w Lubaczowie. Tam wsiadali do wagonów, których okna były okratowane drutem kolczastym. Warunki, jakie panowały podczas transportu, urągały wszelkiej ludzkiej godności; ludzie stłoczeni w wagonach z otworem w podłodze służącym za toaletę musieli znosić trudy „podróży”. Nie wiedząc, co ich czeka, ani dokąd jadą płakali, krzyczeli i modlili się, aby dane im było ponownie ujrzeć rodzinną ziemię. W takiej atmosferze docierali do Lwowa, gdzie musieli się przesiąść do kolei szerokotorowej a wówczas czekała ich już tylko długa, trwająca tygodniami podróż do miejsca, które dla wielu okazało się piekłem na ziemi. Majątek przesiedleńców, tj. gospodarstwa rolne władze sowieckie rekwirowały na potrzeby nowo powstałych kołchozów. Inwentarz nale- nie doczekali przyjazdu i zmarli w drodze na zesłanie. Jako że pierwsza deportacja miała miejsce w lutym, to w wagonach panował przenikliwy chłód, co dawało się ludziom we znaki, a zwłaszcza dzieciom. Transporty wyposażono więc w piece węglowe w kształcie beczki, obok których lokowano dziurę w podłodze służącą za ubikację. Podczas postoju we Lwowie wagony wyposażono dodatkowo w drewniane, piętrowe prycze, których wcześniej nie było. „Luksusem” dla przesiedleńców było to, że przydzielono im trochę opału i wody na dalszą drogę oraz kawałek chleba i gorącą przegotowaną wodę tzw. „kipiatok”. Do obwodu omskiego pierwsze transporty dotarły 29 II i 1 III. Po kilkudniowym postoju w pomieszczeniach przystacyjnych Omska zesłańcy w dalszą drogę udali się samochodami, a następnie ze względu na panującą surową zimę i mróz sięgający minus 40 stopni musieli dalszy etap drogi pokonać saniami, którymi docierali do miejsca rozsiedlenia w rejonie tarskim. ZSRS. Oprócz wyrębu lasu zesłańcy wykonywali inne prace m.in. spławiali drewno rzeką Irtysz, korowali pnie, a nawet wykonywali drewniane kolby do karabinów na potrzeby armii sowieckiej. Te zajęcia były nieco lepiej płatne, ale za uzyskane pieniądze zaspokajano zaledwie minimum potrzeb. Warunki mieszkalne pozostawiały wiele do życzenia – drewniane baraki z pryczami do spania, piec węglowy i to wszystko. Do tego wszechobecny brud, pluskwy, wszy i szerzące się choroby potęgowały tragiczne warunki, z jakimi przyszło się zmierzyć zesłańcom. Latem 1941 r. na mocy układu Sikorski – Majski sytuacja osadników uległa względnej poprawie: zwrócono im dokumenty, wydano zaświadczenia, że są Polakami oraz pozwolono swobodnie na własną rękę przemieszczać się. W sercach zesłańców zapłonęła iskra nadziei na szybki powrót w rodzinne strony, a przede wszystkim do ojczyzny. Nieliczni spośród nich docierali do miejsc, w których formowano nową Armię Polską. Jednak i te z pozoru „przyjacielskie gesty” Stalina szybko pokazały, jak Nawiązując do wyżej opisanych wydarzeń jak i przypadającej w tym roku 73. rocznicy masowych wysiedleni Polaków przez władze sowieckie, w niedzielę 10 III 2013 roku w Załużu zorganizowano spotkanie z byłymi zesłańcami – sybirakami. Z inicjatywy Elżbiety Wojciechowskiej i Danuty Rudnik miejscowa młodzież oraz uczniowie z miejscowej Społecznej Szkoły Podstawowej przygotowali montaż słowno-muzyczny poświęcony tematyce wysiedleń Polaków na daleką Syberię. Wspomnienia z tamtego okresu w relacjach zaproszonych gości: Tadeusza Wałczyka i Katarzyny Załogi poprzedziła prezentacja multimedialna o wysiedleniach polskiej ludności z powiatu lubaczowskiego w latach 1940–1941. Materiał dodatkowo wzbogacony był o wywiad z ocalałymi zesłańcami, założycielami Koła Związku Sybiraków w Lubaczowie Zdzisławem Hadlem, Lidią Argasińską i Henrykiem Tabinem. W dalszej części spotkania oddano głos byłym zesłańcom, naocznym świadkom tamtych wydarzeń, którzy na własnej skórze doświad- kryli zaskoczenia, skąd u osoby w podeszłym wieku taka pamięć. Uczestnicząc osobiście w tym spotkaniu i przysłuchując się relacji pani Katarzyny, doszedłem do wniosku, że „dobre pamięta się długo, ale złe jeszcze dłużej”. Pragnę przytoczyć fragment wypowiedzi pani Załogi, jaki zachował się w pamięci 20-letniej wówczas kobiety: …Mówił tak (enkawudzista): pół godziny, zabrać tylko co w rękach i wychodzić… …I tak jakeśmy my byli, tak to wszystko zostawili i zabrali do szkoły. Dzieci płakali, potem nas wszystkich do stacji w Lubaczowie. Tam dali nam gorącą wodę do wagonów – my pytamy: na co to? myć się? co zmywać? – nada prizwyczaitsja na nowyj czaj. Dzieci płakali, a my już odjechaliśmy. Jechaliśmy luty cały i dojechaliśmy tak przed Wielkanocą. Potem 300 km maszynami (samochodami), a potem saniami znaczy się podwodami. Jechaliśmy… dziwne takie były stepy, że w życiu człowiek nigdy nie widział, zimowa pora wszystko zamarznięte. Nas tam przywieźli do lasu, do takich baraków. Wygonili na śnieg i kazali najpierw łaźnię przejść, a później dopiero wpuścili do tego baraku. Dzieci płaczą, pomarzły. W baraku tylko przejście przez środek, po jednej i po drugiej stronie takie drewniane prycze, ściany niepobielone, same deski. Dzieci chorowali, pchły, pluskwy, wszy ani mydła, ani cukru, nic, tylko wodę zagotowała i przyniosła, ale z czym pić?… Wstrząsające świadectwo tamtych dni to dowód na to, z jakim ogromem cierpienia zmierzyli się polscy zesłańcy. Odarci z godności wśród krzyków i poniżania, nędzy i głodu czując niejednokrotnie na plecach oddech oprawców, musieli nauczyć się przeżyć za wszelką cenę, aby nie zatracić swojej godności, aby wiedzieć, że pomimo iż tak daleko od domu, to nadal są Polakami i być może kiedyś powrócą na rodzinną ziemię. Marzec 2013 r. 14 Na teatralnym szlaku Jak dzisiaj wywołać zainteresowanie teatrem, sztuką w dobie dostępnego Internetu, multimediów, ekspansji gotowego obrazu? Niełatwo zaciekawić młodego widza spektaklem, który nie ma nic wspólnego ze strzelaniem, gonitwą, bezmyślną akcją. Barbara Dydyk , Irena Kindrat Nauczyciele z Zespołu Szkół Publicznych w Baszni Dolnej realizujący przedsięwzięcie, że „lepiej teatr pokazać, niż o nim opowiadać” ponownie ze swoimi uczniami zagościli w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Zachęcanie młodzieży do wyjazdu na sztukę teatralną, sprawienie, że zrozumieją zasady gry panujące w teatrze, to nasz nadrzędny cel, a repertuar teatru niewątpliwie pomaga w realizacji i potrafi sprostać wymaganiom. Takie są założenia i oczekiwania wobec młodych widzów, przyszłych miłośników, znawców teatru. 5 marca mieliśmy możliwość uczestniczenia w istnym dziele artystycznym, jakim był musical „Ania z Zielonego Wzgórza” na podstawie powieści Lucy Maud Montgomery. Wybór sztuki wydaje się logiczny i uzasadniony ze wszech miar. Po pierwsze dlatego, że jest to popularna lektura szkolna i łatwo przyciąga młodego widza. Po drugie, książka o „marchewce”, czyli rudowłosej marzycielce, biła kiedyś rekordy popularności, chęt- nie jest czytana obecnie, więc już sam tytuł stanowił zachętę do obejrzenia. Spektakl opowiada niezwykłą historię wrażliwej i wesołej dziewczynki Ani Shirley, która po 11 latach tułaczki odnajduje dom, miłość, rodzinę i przyjaźń na Zielonym Wzgórzu. Sztuka świetnie wyreżyserowana, wprowadzająca w dobry nastrój, równocześnie wzruszająca i humorystyczna trafiła do serc wszystkich odbiorców. Spontaniczna reakcja naszych uczniów na widowni potwierdziła jedynie, że musical „Ania z Zielonego Wzgórza” spełnił ich oczekiwania. Scenografia może nie była zbyt bogata, ale wystarczająca, akcja dynamiczna i wartka, role doskonale obsadzone i świetna praca reżyserska Jana Szurmieja. Po opuszczeniu kurtyny dostrzegało się zadowolenie na twarzach naszych uczniów i to świadczyło, że cel został osiągnięty: to, co mieli zobaczyć, zobaczyli, co powinni odczuć, odczuli. Może uda się odnaleźć ów „klucz” do obudzenia w naszych uczniach poczucie estetyki, tęsknoty do świata sztuki. Dzieło Szurmieja wywarło na nas duże wrażenie i już dzisiaj mobilizuje do następnego wyjazdu, tym razem na „Zemstę” Aleksandra Fredry. Oczywiście na tym nie koniec naszego pobytu w teatrze, ponieważ po spektaklu zostaliśmy zaproszeni na scenę. Uczniowie obejrzeli teatr od kulis. Niemalże zaszczytem dla nich było przebywanie na Zielonym Wzgórzu, przemierzanie miejsc, w których Ania wcześniej marzyła lub popadała w otchłań rozpaczy. Z bliska oglądali, dotykali rekwizytów wykorzystanych w sztuce. Zaskoczeniem była informacja, jak ogromny sztab ludzi pracuje przy wystawieniu każdej sztuki na scenie. Niewątpliwą frajdą okazała się wizyta w pracowni krawieckiej, w której rodzą się pomysły, a później powstają piękne kostiumy. Uczniowie oglądali szkice strojów do „Ani z Zielonego Wzgórza”, „Alicji z Krainy Czarów” oraz śledzili pracę przy powstawaniu kostiumów i rekwizytów do „Zemsty”. Każde przedstawienie teatralne to zupełnie wyjątkowe dzieło. Jesteśmy przekonane, że sztuka „Ania z Zielonego Wzgórza” pozostawi ślad w pamięci naszych młodych widzów, którzy już teraz deklarują i potwierdzają swoją przygodę z teatrem w nowym roku szkolnym. Katalog on-line w bibliotekach Gminna Biblioteka Publiczna w Lubaczowie z/s w Baszni Dolnej od miesiąca lutego br. rozpoczęła komputeryzację swoich zbiorów bibliotecznych w oparciu o system MAK+. Anna Kosiba MAK+ to elektroniczny, zintegrowany system biblioteczny, który umożliwia tworzenie elektronicznego katalogu bibliotecznego. Czytelnik, będąc np. w domu, może sprawdzić, czy dana książka znajduje się w bibliotece w Baszni Dolnej lub w jej filiach. Zbiory naszej Biblioteki są już dostępne na stronie Instytutu Książki w zakładce MAK+, gdzie można przeszukiwać katalogi bibliotek korzystających z systemu MAK+ www.makplus.pl. Marzec 2013 r. Obecnie Gminna Biblioteka Publiczna w Lubaczowie z/s w Baszni Dolnej wraz z filiami wprowadziła ok. 2000 woluminów. Docelowo w ciągu dwóch najbliższych lat planujemy wprowadzić cały księgozbiór. ZAPRASZAMY DO PRZEGLĄDANIA NASZEGO ELEKTRONICZNEGO KATALOGU, A TAKŻE ZACHĘCAMY DO KORZYSTANIA Z NASZEJ NOWEJ USŁUGI – WYPOŻYCZEŃ MIĘDZYBIBLIOTECZNYCH. MIĘDZYNARODOWA AKCJA „TYDZIEŃ Z INTERNETEM 2013” Gminna Biblioteka Publiczna w Lubaczowie z/w Baszni Dolnej w dniach od 19 do 23 marca 2013 r. aktywnie włączyła się do przeprowadzenia ogólnoeuropejskiej kampanii „Tydzień z Internetem 2013”. Celem akcji było zachęcenie jak największej liczby dzieci, młodzieży, dorosłych i osób starszych do poznania możliwości, jakie daje nam Internet w dzisiejszym świecie. Agnieszka Świta Polską edycję „Tygodnia z Internetem 2013” wspólnie koordynują: Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego (FRSI), Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo oraz Stowarzyszenie Miasta w Internecie. Motywem przewodnim „Tygodnia” były eksperymenty, dzięki którym uczestnicy odkryli ciekawe wiadomości dotyczące najróżniejszych dziedzin nauki. W poszczególnych bibliotekach na terenie gminy Lubaczów odbyły się spotkania. W Gminnej Bibliotece Publicznej w Baszni Dolnej i w filii GBP w Młodowie pn. „Zagrajmy w eksperymenty”. Zróżnicowani wiekowo uczestnicy wspólnie przeprowadzili proste i efektowne eksperymenty, a przy okazji odkryli fascynujące zjawiska ze świata nauki, wcielając się m.in. w rolę naukowców. Dzięki wykorzystanym materiałom dostępnym w Internecie wszystkie grupy biorące udział w zadaniach zgodnie twierdzą, zachęcając innych, że Internet to przede wszystkim nieskończone źródło różnorodnych, przydatnych i wartościowych in- formacji. Nieco inaczej przebiegały spotkania w filiach GBP w Lisich Jamach, Krowicy Samej oraz Załużu. Tam zorganizowano dla dorosłych i osób starszych spotkanie integracyjne pod hasłem „Koncert życzeń”. Seniorzy, korzystając z pomocy dzieci i młodzieży, wyszukiwali i słuchali ulubionych piosenek z lat młodzieńczych w serwisie YouTube. Podczas tego spotkania uczestnicy chętnie dzielili się wspomnieniami i zabawnymi anegdotami związanymi z niezapomnianymi melodiami. W fili GBP w Opace przeprowadzono natomiast spotkanie pn. „Rozmowa? – Bezcenna”, która polegała na pokazaniu seniorom łatwego i bezpłatnego narzędzia, jakim jest komunikator internetowy Skype. Dzięki niemu można całkowicie bezpłatnie rozmawiać z osobą w najdalszej części świata, a dodatkowo Skype daje możliwość zobaczenia osoby, z którą się rozmawia. Wszystkie osoby, które włączyły się do udziału w akcji, otrzymały pamiątkowe dyplomy oraz zarejestrowały się na ogólnoeuropejskiej stronie „Tygodnia z Internetem 2013”. Na potrzeby kampanii został uruchomiony specjalny licznik internetowy, dzięki któremu będzie wiadomo, ile osób wzięło udział w akcji w poszczególnych krajach. Przy omawianiu kolejnego cyklu prac w gospodarstwie pasiecznym, przedstawione zostaną najważniejsze zagadnienia dla rodziny pszczelej w okresie wiosenno-letnim. Roman Krawczyk W czasie wczesnej wiosny w naszym klimacie pogoda jest zmienna i najczęściej niezbyt sprzyjająca pszczołom. Jest wielką niewiadomą każdego zaczynającego się sezonu pszczelarskiego, jakie niespodzianki przyniesie nam w tym okresie pogoda. Na przebieg pogody nie mamy bowiem wpływu, możemy jednak w pewnym stopniu chronić nasze pszczoły przed warunkami zewnętrznymi, stwarzając wewnątrz ula możliwość łatwego utrzymania właściwej temperatury. O ile w okresie zimy dokładne ocieplenie rodziny pszczelej nie ma większego znaczenia, to wczesną wiosną powinniśmy już o to zadbać, zapewniając też suchy ul, zapas pokarmu w ilości 4–5 kg. Jeśli w ulu znajdują się plastry nieobsiadane przez pszczoły, należy je niezwłocznie usunąć, aby umożliwić pszczołom łatwiejsze utrzymanie ciepła w gnieździe. O tej porze roku nie można usuwać z uli mat bocznych, natomiast wskazane jest wymienić mokre na zapasowe, suche. Wiosną maty powinny pozostać w ulu tak długo, jak jest tam dla nich miejsce. Warto dodać, że mata górna może pozostać w ulu przez cały rok (w okresie chłodu chroni ona przed stratami ciepła, natomiast podczas upałów przed nadmiernym nagrzaniem). Wiosną pszczoły szybko dochodzą do siły, jeśli zapewnimy im: obficie czerwiącą młodą matkę, odpowied- Roczny cykl w gospodarstwie pasiecznym Część II: kwiecień – maj nie zapasy pokarmu, prawidłowo zbudowane plastry, gniazdo dobrze zabezpieczone przed utratą ciepła. Począwszy od pierwszego oblotu pszczoły poszukują poza ulem wody, a następnie pyłku i nektaru. Największe zapotrzebowanie na wodę przypada na okres wiosenny, gdyż w ulu nie ma jeszcze pod dostatkiem nektaru, a duże ilości wody niezbędne są do sporządzania pokarmu dla larw. W takiej sytuacji konieczny jest montaż poidła na toczku (pasieczysku), przez co pszczoły mają do niego łatwy dostęp. W kwietniu korzystając z ciepłego, cichego i pogodnego dnia, przy temp. ok. 15ºC w cieniu, przystępujemy do skontrolowania stanu wszystkich rodzin, udzielając pomocy tym, które jej potrzebują. Tej pracy pasiecznej nie można odkładać na późniejszy czas, gdyż przegląd decyduje o dalszym rozwoju rodziny. W czasie wspomnianego przeglądu podejmujemy szereg ważnych decyzji, m.in. o usunięciu plastrów, które nie nadają się do zaczerwienia, o łączeniu rodzin słabych i bez matek. Po dokonaniu przeglądu wiemy, czym dysponujemy w pasiece, czy pszczoły nadają się do wędrówek na rzepak, czy też przy słabszej kondycji na malinę, kruszynę czy akację. Na początku maja rodziny słabe, ale zdrowe i posiadające dobre matki, można wzmocnić i doprowadzić do odpowiedniej siły na okres głównego pożytku. Zadbajmy wtedy o placyki przed wylotami. Nie dopuszczajmy do tego, aby wysoka trawa i chwasty uniemożliwiały pszczołom wylot. Kiedy zaczyna kwitnąć agrest, należy zacząć poszerzać gniazda. Okres powiększania gniazd zaczyna się przeważnie końcem kwietnia i trwa przez maj, aż do czasu założenia nadstawek lub wypełnienia pojemności ula. Poszerzenie gniazda w porę jest bardzo ważną rzeczą, przy zbyt szybkim zwiększaniu liczby plastrów może dojść do nagłego oziębienia gniazda, zahamowania czerwienia, czasem zaziębienia czerwiu. Zaś zbyt późne przystąpienie do poszerzenia gniazd może przyczynić się do powstania w rodzinie pszczelej nastroju rojowego. W tym miejscu warto odpowiedzieć na pytanie: Jak powinna wyglądać końcem kwietnia silna rodzina pszczela? Po pierwsze obsiada ona 6–7 ramek dadanowskich lub dwa korpusy po 6–7 ramek wielkopolskich. Po drugie ma 3–5 ramek z czerwiem w różnym wieku, przeważają jajeczka (wgląd w celu oceny do takiej rodziny trwa 2–3 minuty). W kwietniu należy już pomyśleć o pierwszych wędrówkach pszczół w poszukiwaniu kwitnącej w lasach, na łąkach i nad rzekami iwy, klonów oraz stanowiska na rzepaku (z tą czynnością nie należy zwlekać, gdyż zdarza się, że czasami rzepak zaczyna kwitnąć już na początku maja). W dobrze prowadzonej pasiece również w kwietniu powinny zostać zakończone prace związane z przygotowaniem ramek i naprawą uli, a także dokonane nasadzenie krzewów i drzew miododajnych oraz roślin miododajnych, tj. gryka, facelia, nostrzyk biały i żółty itd. Należałoby przypomnieć w tym miejscu, że na terenie miast i gmin powiatu lubaczowskiego występuje przepszczelenie. Początek maja jest tym nietypowym okresem w sezonie, kiedy to ilość pożytków przekracza możliwość przerobienia ich przez słabe jeszcze pszczoły. W tym czasie można zebrać bardzo smaczny i poszukiwany miód z mniszka lekarskiego oraz z drzew i krzewów owocowych. Końcem maja rozpoczyna się z kolei miodobranie z rzepaku. Koniec maja to także intensywna praca i przeciwdziałanie nastrojowi rojowemu i rójce. Jego wystąpienie wymaga pilnej interwencji. Można wymienić kilka czynników sprzyjających nastrojowi rojowemu: dziedziczna skłonność pszczół, stare matki, nadprodukcja mleczka, ciasnota w gnieździe, przegnanie ula, warunki atmosferyczne, układ pożytków. Do działań prewencyjnych zapobiegających roje- 15 niu się, zaliczamy: wymianę matki, tworzenie odkładów, ujmowanie od 1 do 2 ramek czerwiu krytego do zasilania rodzin z małą ilością pszczół. Ważną czynnością jest także wentylacja ula. Daszki uli pokryte ciemną papą bieli się wapnem przed nadejściem upałów. W gorące dni otwiera się szeroko wyloty, wyjmuje wkładki wylotowe (nie wyjmujemy jednak górnych ociepleń, chronią one bowiem przed przegrzaniem). Rójka w pasiece to zmniejszone zbiory miodu o ok. 6 kg. Z rojem wychodzi z rodziny pszczelej około 50% ogólnej liczby pszczół, jeśli taki rój już nie powróci do pasieki, jest to ewidentna strata dla pszczelarza. Do radykalnych metod zapobiegających nastrojowi rojowemu zalicza się z kolei: zrobienie z czerwiącą matką z rodziny w nastroju rojowym odkładu (do macierzanka po trzech dniach poddajemy młodą matkę) lub likwidację starej matki. W kolejnej III części, publikowanej w „Nowej Gazecie” omówione zostaną zalety miodobrania, postępowanie z miodem i innymi produktami pszczelimi itp. Korzystając z okazji, zapraszam pszczelarzy i wszystkich sympatyków pszczelarstwa i produktów pszczelich na nasze wycieczki majowe (pielgrzymka do Kalwarii Pacławskiej, EKO–GALA Rzeszów) oraz na Wojewódzką Majówkę Pszczelarską, która odbędzie się 2.06.2013 r. w Młodowie. Życzę zdrowych, wesołych i pogodnych świąt Wielkanocnych oraz tradycyjnie mokrego Poniedziałku Wielkanocnego. Niech te święta Wielkanocne będą pełne wiary i nadziei, a spotkaniom rodzinnym towarzyszy radość i spokój. Z pszczelarskim pozdrowieniem „Wiem, działam, rozwijam” Gimnazjaliści z Zespołu Szkół Publicznych w Młodowie wybrali się na Warsztaty Naukowe do Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki w Lubaczowie na zaproszenie nauczycieli bloku przyrodniczego. Maria Buczko Uczniowie zainteresowani przedmiotami przyrodniczymi wraz z nauczycielkami – Marią Buczko i Małgorzatą Dudek 5 marca br. wzięli udział w warsztatach z biologii i chemii. Na program spotkania składały się m.in. prezentacja szkoły, warsztaty z chemii i z biologii, a całość dopełniał konkurs wiedzy biologiczno-chemicznej. bardzo Gimnazjaliści aktywnie uczestniczyli w zajęciach, wykazali zainteresowanie i bogatą wiedzę z zakresu biologii i chemii podczas wykonywania doświadczeń. Dużej odwagi dodali im ich starsi koledzy, ubiegłoroczni absolwenci – obecnie uczniowie klasy biologiczno-chemicznej, którzy wspólnie ze swoimi nauczycielami prowadzili te warsztaty: Konrad Bogusz, Artur Hałus, Jadwiga Bukita, Katarzyna Pióro i Karolina Richter. Wspólny posiłek dla wszystkich uczestników spotkania był świetną okazją na integrację z uczniami Gimnazjum w Łukawcu, Gimnazjum w Wielkich Oczach, Gim- nazjum nr 1 w Lubaczowie. Kolejnym punktem programu był konkurs wiedzy biologiczno-chemicznej. Do konkursu wystartowały 4 zespoły 3-osobowe, po jednym z każdej szkoły. Gimnazjum w Młodowie reprezentowali: Ewelina Nieckarz, Magdalena Kopciuch i Marcin Frączkiewicz. Zespół ten błyskawicznie odpowiadał na stawiane im pytania z zakresu wiedzy z biologii i chemii – zdobył I miejsce, pokonując swoich rywali 5 i 7 punktami. Organizatorzy zapewnili wszystkim uczestnikom konkursu cenne nagrody rzeczowe. Udział w tego typu warsztatach daje uczniom możliwość rozwijania zainteresowań przedmiotami przyrodniczymi, podnosi wiedzę z tych przedmiotów. Inspiruje również do obserwacji zjawisk i zależności procesów biologicznych i chemicznych zachodzących w przyrodzie. Zorganizowane „Warsztaty Naukowe” są dowodem na to, że lekcje nie muszą być nudne, a posiadając wiedzę, można działać i rozwijać swoje zainteresowania. Dobry pomysł, ciekawe zajęcia, a przy okazji możliwość poznania szkoły przed decyzją wyboru dalszego kierunku kształcenia. Marzec 2013 r. 16 BO WSZYSCY HARCERZE Biwak profilaktycznointegracyjny w Zespole TO JEDNA RODZINA Szkolno-Przedszkolnym Lubaczowskie harcerstwo działa bardzo prężnie, oferując harcerzom służbę wypełnioną ciekawymi przedsięwzięciami, integracyjnymi wyjazdami, konkursami oraz akcjami „Bądź gotów! Czuwaj!”. w Lisich Jamach HENRYK WACNIK [FOTO-VIDEO] Danuta Kacprzak Każde spotkanie to okazja do podejmowania nowych zadań i rozwijania swoich umiejętności, odkrywania talentów, spełniania się, gdyż misją harcerstwa jest wszechstronny rozwój i kształtowanie charakteru przez stawianie wyzwań. Warto podkreślić, że właśnie 2013 jest rokiem szczególnych wyzwań dla lubaczowskich skautów. I tak podsumowując od początku: Styczeń przebiegał pod znakiem akcji charytatywnej „Odważ się być dobrym”. Zebrano odzież, słodycze, przybory szkolne oraz artykuły chemiczne dla rodzin polskich z Ukrainy. W lutym odbył się konkurs recytatorski „Strofy o Ojczyźnie”, w którym udział wzięło 30 uczestników. Laureaci będą reprezentować Hufiec na etapie chorągwianym (wojewódzkim) w Brzozowie. W okresie ferii zimowych zorganizowano dwa dwudniowe biwaki integracyjne dla 150 uczniów, tym razem postawiono na rozwój fizyczny, społeczny oraz intelektualny pod hasłem „Ramię pręż, słabość krusz”. 15 marca w MDK w Lubaczowie miał miejsce Festiwal Piosenki Harcerskiej „Śmiało w górę”. Do rywalizacji stanęło 20 zespołów z terenu powiatu lubaczowskiego, w tym 10 z terenu gminy Lubaczów. Cieszy fakt, że zuchy i harcerze tak licznie uczestniczą w propozycjach programowych Hufca. Na 27 kwietnia br. ustalono uroczystość nadania Hufcowi sztandaru i imienia ks. hm. W. Haasa Paneckiego. To będzie wielkie święto i nowa data w kalendarzu harcerskim. Lubaczowscy harcerze będą mieć swojego bohatera. Na jego przykładzie będą mogli się uczyć takich, wartości jak: odwaga, pracowitość, sumienność, patriotyzm, a szczególnie służba Bogu, ojczyźnie i bliźnim. „Do wielkich czynów powołał Go Pan” – to hasło będzie przyświecać podejmowanym działaniom. Chętnych do służby w harcerstwie jest wielu, chociaż od lat liczba członków utrzymuje się na tym samym poziomie 350, szczęściem jest to, że młodzież spośród możliwości wybiera mundur, czyli przynależność do ZHP. Wzrost zaistniałby na pewno, gdyby udało się przygotować więcej kadry, młodych nauczycieli, którzy oddaliby się pasji, zarażając nią swoich wychowanków. Bycie harcerzem to służba. Za służbę nie da się kupić chleba czy filiżanki herbaty, może dlatego brakuje kadry instruktorskiej. Jeżeli drzemie w kimś instynkt odkrywcy, zdobywcy, łazika czy tropiciela – zapraszamy do współpracy, bo wszyscy harcerze to jedna rodzina. Uczniowie klas IV–VI Szkoły Podstawowej im. Poety ks. Jana Twardowskiego z Krowicy Samej oraz Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II z Lisich Jam 11 lutego 2013 r. rozpoczęli biwak profilaktyczno-integracyjny pod hasłem „Z profilaktyką za pan brat”. szym dniu biwaku. PodsumowaMarta Polak niem była dyskoteka z okazji zbliżaNa dwa – wolne od nauki – dni jących się walentynek. swoje gościnne podwoje dla biwaKolejny dzień przyniósł także kowiczów otworzył Zespół Szkolno- wiele atrakcji, do nich niewątpliwie -Przedszkolny w Lisich Jamch. In- należały zajęcia z tablicą interaktywtegracja młodzieży z różnych ną. Dodatkowo prezentacja multiśrodowisk, wdrażanie do aktywne- medialna o tematyce profilaktycznej go wypoczynku i zachęta do prowa- pt. „Toksyczność dymu tytoniowego” dzenia zdrowego stylu życia domi- i „Szkodliwy wpływ alkoholu na ornowała wśród wielu celów ganizm młodego człowieka” pogłęzaplanowanych przez organizato- biła wiedzę uczestników na temat rów, w grupie których znaleźli się zdrowego stylu życia. wychowawcy i nauczyciele z obyPodsumowaniem dwudniowedwu placówek: Wanda Baran, Mar- go spotkania był quiz profilaktyczny ta Polak, Tamara Głaz, Iwona Du- pod hasłem: „Bezpiecznie, zdrowo i banik, Jan Kudyba, Andrzej ekologicznie” sprawdzający wiedzę Mindziak i Rafał Dubiel. z zakresu znajomości zasad ruchu W bogatym programie biwaku drogowego, zdrowego stylu życia i zaproponowano uczniom udział w ekologii. Uczestnicy quizu zostali wielu ciekawych przedsięwzięciach. nagrodzeni książkami, natomiast Gry i rozgrywki zespołowe na hali pozostali biwakowicze za dopingosportowej, nauka tańców i pląsów w wanie swoich kolegów otrzymali sali lustrzanej dominowały w pierw- nagrody pocieszenia. ARCHIWUM ZS-P LISIE JAMY Cykl: Nasze ogrody (2) „Możemy być dumni…” My, Polacy, często mówimy, że gdzieś tam jest lepiej, ładniej, szczególnie podczas zwiedzania nowych miejsc – zachwycamy się nimi, podziwiamy je… Gdyby jednak wrócić do domu i zastanowić się chwilę nad otaczającą nas przyrodą, krajobrazami, to da się zrozumieć, że żyjemy we wspaniałym klimacie, czystym środowisku i miejscu, które daje nam nieograniczone możliwości do działania. By wokół nas było równie zachwycająco, wystarczy tylko chcieć. Anna Rawska-Śmieciuch I chcemy. Dowodem na to są nasze przydomowe ogrody. Może nie jesteśmy społeczeństwem zamożnym, nie stać nas na drogie podróże, wczasy, ale mamy swoje najbliższe otoczenie, które niejednokrotnie jest piękniejsze od niejednego miejsca na ziemi, więc… starajmy się to piękno dostrzec. Od wczesnej wiosny aż do jesieni często urządzamy sobie rowerowe przejażdżki. Codziennie możemy wybierać inną trasę przejaz- Marzec 2013 r. du, podczas której podziwiać będziemy wsie, parki, ekosystemy. Podczas tych podróży zwracajmy uwagę na przydomowe dzieła sztuki – OGRODY. Bez względu na status społeczny gospodarzy ich ogrody zadziwiają swoją różnorodnością, pomysłowością i niepowtarzalnością. I z tego możemy być dumni. Chciejmy więc podzielić się swoim dorobkiem ogrodniczym, doświadczeniami, małymi sukcesami, które każdy z ogrodników posiada. Zapraszajmy się wzajemnie do swoich ogrodowych królestw, bo jest co oglądać. O ogrodach, tak jak o dzieciach, można rozmawiać w nieskończoność. W cyklu „Nasze ogrody” chciałabym, abyśmy wymieniali doświadczenia na temat sukcesów i porażek w ogrodach na naszym terenie. Podzielmy się informacjami na temat roślin, które można pielęgnować w naszym mikroklimacie i takich, na które szkoda pieniędzy i wysiłku. Na początek moje doświadczenia. Zainwestujmy w dobry katalog roślin. Dzięki niemu, kupując rośliny, sprawdzimy strefę mrozoodporności (nasza 6A) i nie zakupimy tych wrażliwych na mróz. Poza tym to doskonała lektura na wolny czas. Dobierajmy rośliny do stanowisk: słonecznego – suchego, cienistego, wilgotnego, a będziemy cieszyć się pięknymi okazami. Posadźmy w ogrodzie rośliny użytkowe: oprócz warzyw – zioła (wybrać ulubione, a nie te, które można kupić), rośliny jagodowe odporne na choroby i mróz, np. późne maliny czerwone w odm. Polana, koniecznie czarne maliny, które są wyjątkowo słodkie i plenne (jak wszystkie jagodowe wymagają trochę wilgoci, mogą rosnąć w cieniu). Nie kupujmy nowości, często ich uprawa kończy się niepowodzeniem. Modyfikujmy, kształtujmy rośliny, które już rosną. Świetne doświadczenie, a rośliny odwdzięczają się ciekawym pokrojem. Przedwiośnie: 1. Sprawdzamy stan zdrowotny drzew, wycinamy chore miejsca, gałęzie, usuwamy zeschłe owoce – „mumie”. 2. Przycinamy drzewa owocowe – prześwietlamy korony drzew. 3. Drzewa pestkowe opryskujemy Silitem lub Miedzianem (zapobiegamy kędzierzawości liści i chorobom grzybowym), dzień bezwietrzny, słoneczny, temp. ok. 5oC. 4. Usuwamy suche trawy, pozimowe resztki roślin. 5. Po okresie mrozów przycinamy wrzosy i krzewy, które tego wymagają. 6. Przed „puszczeniem” soków przycinamy winogron. 7. Siejemy rozsady. Wykonujemy „próbę wzrostu” samodzielnie pozyskanych nasion. 8. Przesadzamy rośliny doniczkowe. 9. Szczepimy drzewa iglaste. Jeśli macie Państwo uwagi lub chcielibyście podzielić się swoimi doświadczeniami, zapraszam do współpracy: [email protected] „Będziesz moją panią” 8 marca to dzień szczególny. Niezależnie od miejsca zamieszkania, koloru skóry i wieku – wszystkie Panie świętują Międzynarodowy Dzień Kobiet. Tradycja obchodów tego święta sięga ponad 100 lat i jest upamiętnieniem wielkich demonstracji na rzecz politycznych i ekonomicznych praw kobiet, jakie miały miejsce na początku XX wieku. 17 Stawiając na promocję „Kresowego Jadła”, szczególnie w niedalekiej perspektywie uruchomienia „Kresowej Osady”, gmina Lubaczów postanowiła wyjść ze swoimi inicjatywami poza granice Polski. Okazją do podjęcia nowej szansy stało się Forum Kuchni Galicyjskiej, jakie zorganizowano we Lwowie. Dwa dni, obfitujące w nowe doświadczenia kulinarne, nowe kontakty i nowe spojrzenia na kuchnię kresową zaowocowało przystąpieniem gminy Lubaczów do Klubu Galicyjskiej Kuchni. O tym, jak przebiegało spotkanie, przeczytacie Państwo w artykule koordynatora programu ze strony polskiej, dziennikarza – Dariusza Materniaka. I Forum Kuchni Galicyjskiej we Lwowie W dniach 13–14 marca we Lwowie – dawnej stolicy Galicji – odbyło się po raz pierwszy Forum Kuchni Galicyjskiej. Organizatorami wydarzenia, odbywającego się pod hasłem: „Kuchnia Galicyjska: chwalebna tradycja, wielka przyszłość” były: Wydział Historyczny Uniwersytetu im. Iwana Franki we Lwowie, Lwowski Alians Turystyczny oraz Rada Miasta Lwowa. Swojego patronatu udzielił Konsulat Generalny RP we Lwowie. Dariusz Materniak www.polukr.net ARCHIWUM UG LUBACZÓW Jan Gancarz Samorządowcy gminy Lubaczów również pamiętali, aby w tym wyjątkowym dniu przygotować kobietom miłą niespodziankę. Chociaż zima nas jeszcze nie opuściła, to 8 marca br. królowały kwiaty. Dom Kultury w Młodowie gościł przedstawicielki wszystkich środowisk społeczności gminnej. Były panie z kół gospodyń wiejskich, członkinie zespołów folklorystycznych, pracownice ośrodków kultury i bibliotek oraz przedstawicielki samorządu wiejskiego i gminnego. Wprowadzeniem w świąteczną atmosferę stały się życzenia i kwiaty, które w imieniu męskiej części mieszkańców gminy wręczyli wójt gminy Lubaczów Wiesław Kapel i Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lubaczowie Stanisław Myśliwy. W programie spotkania wystąpili artyści działający przy Miejskim Domu Kultu- ry w Jarosławiu, prezentujący utwory Marka Grechuty, Starego Dobrego Małżeństwa i innych polskich artystów, wpisujące się tematycznie w uroczystość. Jarosławski duet przypomniał utwory, które wzbudziły wiele pozytywnych emocji u słuchaczy. Poczęstunek przygotowało KGW w Młodowie, natomiast obsługę kelnerską w tym dniu zapewnili panowie obecni na uroczystości. Raz jeszcze – wszystkiego najlepszego! Motywem zorganizowania Forum było pytanie o to, czym tak naprawdę jest kuchnia galicyjska będąca częścią kultury Galicji, której elementy są do dziś obecne w Polsce, na Ukrainie i na Słowacji. Na to pytanie (oraz na wiele innych związanych nie tylko z kulinariami, ale i z szeroko pojętą kulturą tego obszaru, która jest stale obecna w dzisiejszej południowej Polsce czy zachodniej Ukrainie) próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy naukowej debaty, jaka odbyła się pierwszego dnia forum w siedzibie Uniwersytetu Lwowskiego. Podczas obrad wystąpili m.in. prof. Jan Czekalski z Krakowa (UJ), który omówił orientalne wpływy w kuchni polskiej, Taras Woźniak, który przedstawił kuchnię galicyjską, jako zjawisko kulturowe, a także dr Tomasz Kuba Kozłowski, który przedstawił najbardziej znane marki handlowe w przedwojennym Lwowie. Rozmowy te kontynuowano zarówno podczas obiadu w restauracji „Kumpel” jak i wieczorem podczas kolacji w hotelu „Vintage”. Kolejnym punktem programu było spotkanie uczestniczących w obradach dziennikarzy z merem Lwowa, Andrijem Sadowym, które odbyło się w lwowskim ratuszu. Szef rady miasta Lwowa wyraził swoje zdecydowane poparcie dla podobnych inicjatyw i zapewnił o wsparciu ze strony Urzędu Miasta dla takich przedsięwzięć, wskazując na szczególne znaczenie sektora turystycznego dla gospodarki Lwowa – według danych urzędu w 2012 roku Lwów odwiedziło 1,4 miliona turystów. Tego samego dnia w „Fabryce kawy” odbył się pierw- szy po II wojnie światowej polsko-ukraiński pojedynek gastronomiczny, w którym zmierzyli się ze sobą kucharze z polskich i ukraińskich restauracji: „Pod Złotą Pipą” i „Galicja Po Kolei” z Krakowa oraz „Stary Młyn” z Tarnopola i „Kumpel” z Lwowa. W roli ekspertów i sędziów wystąpili Jurij Vynnyczuk, Anna Szymanderska i Janusz Oleś Dzyndra. Wśród gotowanych potraw znalazła się między innymi zupa pomidorowa. Sam pojedynek natomiast zakończył się remisem. Pierwszym punktem drugiego dnia forum było śniadanie w znanej lwowskiej kawiarni „Cukiernia”, produkującej m.in. tradycyjne galicyjskie wypieki. Tego samego dnia w lwowskim „Muzeum Idei”, przy ulicy Wałowej 14 odbyły się też targi produktów tradycyjnych. Z kolei tematem obrad podczas drugiego dnia forum były aktualne kwestie związane z kuchnią galicyjską oraz w szerszej perspektywie – z promocją Galicji na forum europejskim i światowym. Mówili o tym występujący, m.in. Mark Zarhin i Andrij Sydor. Z kolei Michał Lemak przedstawił założenia powstałego przy okazji Forum Klubu Kuchni Galicyjskiej. Zamiarem twórców Klubu jest prowadzenie badań naukowych nad kuchnią galicyjską, prowadzenie działalności wydawniczej i promocyjnej, a także wprowadzenie znaków handlowych informujących o tym, iż dany produkt lub lokal są zrzeszone w Klubie i potwierdzających pochodzenie i jakość produktów. We współpracy z organizacjami turystycznymi planowane jest organizowanie wycieczek gastronomicznych po terenach dawnej Galicji. Deklarację powstania Klubu Kuchni Galicyjskiej i będącą jej częścią Doktrynę Kuchni Galicyjskiej podpisano podczas bankietu kończącego forum, wieczorem 14 marca. W tym dokumencie można znaleźć m.in. informacje o specyfice regionu, jakim jest Galicja, który poza wszystkimi innymi czynnikami charakteryzuje wielonarodowość: lokalna kultura obszaru (określonego w deklaracji jako: współczesne tereny obwodu lwowskiego, tarnopolskiego, iwano-frankiwskiego i części obwodu czerniowieckiego na Ukrainie, województw: podkarpackiego i małopolskiego w Polsce, a także regionu Preszów na Słowacji). Członkowie Klubu zapowiadają w deklaracji wspólne działania na rzecz rozwoju kuchni galicyjskiej, badania nad jej historią i perspektywami rozwoju, a także rozwijanie współpracy, w tym transgranicznej pomiędzy producentami i restauracji z różnych krajów oraz promocję zarówno samej kuchni, jak i Galicji – zarówno w swoich krajach, jak i w Europie i na świecie. Kolejne Forum Kuchni Galicyjskiej – już za rok, wieść niesie, że tym razem ma odbyć się w Polsce. Inicjatywa ta ma szansę przyczynić się do jeszcze większego zbliżenia Polski i Ukrainy. W przypadku dawnej Galicji jest o to o tyle łatwo, że pamięć o czasach, kiedy między Przemyślem i Krakowem, a Lwowem i Tarnopolem można było swobodnie podróżować nie jest jeszcze tak odległa, a podobieństwa, choćby właśnie kulinarne, można spotkać na każdym niemal kroku. Kultura galicyjska, której częścią jest kuchnia to wielki dorobek kilku pokoleń Polaków, Ukraińców, Żydów, Niemców i innych narodowości i nie można go zmarnować. Marzec 2013 r. 18 Wolontariusze dzieciom z Domu Dziecka w Nowej Grobli 11 lutego 15-osobowa grupa dzieci z Domu Dziecka w Nowej Grobli gościła wraz z wychowawcami w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Lisich Jamach. Gimnazjaliści, wykorzystując wolny czas na feriach, przygotowali spotkanie integracyjne z ciekawym programem. Katarzyna Szutka Organizatorem spotkania był Szkolny Klub Wolontariatu, który w bieżącym roku szkolnym zorganizował mikołajkową zbiórkę prezentów na rzecz dzieci z Domu Dziecka. To właśnie podczas grudniowej wizyty naszych wolontariuszy w Nowej Grobli – zrodziła się potrzeba podarowania tym dzieciom czegoś więcej niż tylko upominków i słodyczy – potrzeba bliższego poznania się. Integracja obu środowisk poprzez aktywne formy wypoczynku zimowego powiodła się w stu procentach. Na początek wolontariusze z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przygotowali dwa humorystyczne przedstawienia, aby przełamać ewentualną nieśmiałość ze strony gości. Jednak już od pierwszych chwil pobytu w naszej szkole zarówno młodsze, jak i starsze dzieci z Domu Dziecka czuły JOLANTA WŁOCH się swobodnie i szybko nawiązały kontakty z rówieśnikami z Lisich Jam. Wspólne rozgrywki sportowe, zabawy w sali lustrzanej, kolorowanki, wycinanki, długie rozmowy, spa- cery, wspólny posiłek i dyskoteka dostarczyły uczestnikom i opiekunom niezapomnianych wrażeń, a także wzruszeń. Wystarczyło kilka spędzonych razem godzin, by mię- dzy młodymi ludźmi zawiązały się prawdziwe sympatie, a przy pożegnaniu w niejednym oku zakręciła się łza. Duża w tym zasługa naszych wolontariuszy, którzy bardzo zaan- ISSN: 2299-1646 gażowali się w przygotowanie i przebieg integracyjnego spotkania. Na tym nie koniec, gdyż w ramach współpracy okazji do spotkań na pewno będzie wiele. Wydawca: Horyzont Podkarpacki Sp. z o.o. ul. Lubelska 23 a, 35-233 Rzeszów, tel. 600 502 086 e-mail: [email protected], www.horyzont-podkarpacki.pl Kontakt z redakcją: Stefan Chomyszyn Mariusz Pieróg Tomasz Mach Magdalena Błaszczak „Nowa Gazeta” – Stowarzyszenie Inicjatyw SpołecznoGospodarczych Gminy Lubaczów Urząd Gminy Lubaczów ul. Jasna 1, 37-600 Lubaczów tel.: 16 632 16 84 e-mail: [email protected] Szanowni Państwo, na łamach „Nowej Gazety” proponujemy Wam reklamę w dobrej cenie. Jeśli jesteście zainteresowani – prosimy o kontakt z redakcją: tel. 16 632 16 84 lub e-mail: [email protected]. W „Nowej Gazecie” każdy reklamodawca jest traktowany indywidualnie, więc tylko od Państwa zależy, jaki format i wygląd będzie miała Wasza reklama. Marzec 2013 r. 19 XII Plebiscyt na Najpopularniejszego, Najlepszego Sportowca i Trenera Ziemi Lubaczowskiej w 2012 roku rozstrzygnięty Anna Janczura Znamy zwycięzców XII Plebiscytu na Najpopularniejszego, Najlepszego Sportowca i Trenera Ziemi Lubaczowskiej w 2012 roku. Tegoroczną edycję konkursu rozstrzygnięto 14.03.2013 r. w Miejskim Domu Kultury w Lubaczowie. Do plebiscytu zgłoszonych zostało z powiatu lubaczowskiego 29 sportowców i 4 trenerów (kategoria Najpopularniejszy Sportowiec i Trener) oraz 25 sportowców i 7 trenerów (Najlepszy Trener i Sportowiec). Z gminy Lubaczów do plebiscytu zostały zgłoszone następujące kandydatury: – kategoria „NAJLEPSZY SPORTOWIEC”: BARTOSZ ŚWISTAK – dyscyplina piłka nożna – uczeń Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lisich Jamach, kapitan drużyny piłki nożnej, najlepszy strzelec. Osiągnięcia w 2012 roku: – I miejsce w Województwie Podkarpackim – chłopcy grupa starsza – III Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska, – V miejsce w Polsce – chłopcy grupa starsza – III Turniej Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska. MATEUSZ KICZUŁA – dyscyplina piłka nożna – zawodnik Ludowego Klubu Sportowego „START” Lisie Jamy. Sumienny, pracowity, osiągający dobre wyniki zarówno w nauce, jak i w sporcie. Gra na pozycji bramkarza, najmłodszy zawodnik występujący w drużynie, a zarazem najlepszy zawodnik drużyny. Jego występy przyczyniły się do licznych sukcesów sportowych drużyny LKS „START” Lisie Jamy. – kategoria „NAJLEPSZY TRENER”: ROBERT MACHCZYŃSKI – dyscyplina – piłka nożna – trener zawodników Ludowego Klubu Sportowego „START” Lisie Jamy. Wzorowo i sumiennie wypełnia swoje obowiązki. Pracuje zarówno z drużyną seniorów, która zajęła 3 miejsce w klasie A, jak i młodzieżową, która zajęła 2 miejsce w okręgowej lidze juniorów starszych na koniec rozgrywek ligowych sezonu 2012/2013. Drużyna seniorów jest tym samym najlepszym zespołem klasy A spośród wszystkich zespołów z terenu gminy Lubaczów. ANDRZEJ MINDZIAK – nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Lisich Jamach, trener. Prowadzone przez niego drużyny osiągnęły w 2012 roku następujące wyniki: – drużyna minipiłki ręcznej dziewcząt – II miejsce w rozgrywkach powiatowych, – drużyna minipiłki koszykowej dziewcząt – III miejsce w rozgrywkach powiatowych, – drużyna minipiłki ręcznej chłopców – II miejsce w rozgrywkach powiatowych, – drużyna minipiłki koszykowej chłopców – II miejsce w rozgrywkach powiatowych, – drużyna minipiłki nożnej chłopców – I miejsce w rozgrywkach powiatowych, – drużyna chłopców grupa starsza – I miejsce w Województwie Podkarpackim w III Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska, – drużyna chłopców grupa starsza – V miejsce w rozgrywkach ogólnopolskich w III Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska. Kategoria „NAJPOPULARNIEJSZY SPORTOWIEC”: JOACHIM TWORKO – dyscyplina tenis stołowy. Uczeń Zespołu Szkół Publicznych w Młodowie. Osiągnięcia w 2012 roku: – I miejsce w XIII Podkarpackiej Olimpiadzie Tenisa Stołowego – eliminacje gminne, – I miejsce w XIII Podkarpackiej Olimpiadzie Tenisa Stołowego – eliminacje powiatowe, – VI miejsce w XIII Podkarpackiej Olimpiadzie Tenisa Stołowego – finał wojewódzki, Game Over Cycles – grupa z pasją! Wszystko zaczęło się ponad 20 lat temu. Połączyła ich fascynacja do motocykli. Zaczynali od jazdy na maszynach, które były dla nich dostępne, czyli junaki, jawy, MZT-ki. Z czasem pasja całkowicie ich pochłonęła i tak powstał zespół GOC. Aneta Rozmus Obecni członkowie ekipy Game Over Cycles (GOC) od zawsze interesowali się motorami, jeździli na tych, które były dostępne, podejmowali próby przeróbek swoich maszyn. Z upływem czasu ich zainteresowania się pogłębiały do tego stopnia, że jak mówi Adam Goraj, szef warsztatu GOC: Jak w to wsiąkniesz, to już nie da się z tego „wyleczyć”. To jest jak choroba zakaźna. Założycielem Game Over Cycles jest Stanisław Myszkowski. Formalnie GOC powstało w 2012 roku, ale obecna ekipa formowała się już wcześniej. Firma zwraca uwagę na to, by w jej skład wchodziły osoby kreatywne, zaangażowane, które posiadają pasję do motocykli oraz samochodów i są gotowe wkładać serce w wykonywaną pracę. Podkarpacie, ponieważ… Jak twierdzą członkowie GOC, to jest najlepsze miejsce. Mieszkają tu fachowcy, którzy znają się na swojej pracy. Sytuacja ekonomiczna regionu, niestety, zmusza wielu do wyjazdu za granicę, ale są i tacy, którzy wracają, by zaangażować się w rozwój firmy, jak np.Adam, który by dołączyć do ekipy GOC, wrócił z Anglii. Ich rodzinne strony to Lisie Jamy, dlatego tutaj też chcą rozwijać swoją działalność. Praca w GOC to przede wszystkim zamiłowanie. Adam: Konfucjusz powiedział, że jeśli wykonujesz pracę, którą kochasz, nie przepracujesz w swoim życiu ani jednego dnia. Tak właśnie jest z nami. Wiadomo, czasami są gorsze dni, ale to jest gorszy dzień w dobrej pracy. Tylko z pasji i naszej fascynacji motoryzacją mogą powstawać maszyny, które tworzymy. Projekty GOC są odmienne od większości firm budujących motocykle typu „custom”. Wspólną ich cechą jest to, że są one budowane indywidualnie, pod preferencje klienta. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że „na tym” się nie da jechać. Jednak GOC w swoich konstrukcjach stara się łączyć aspekty techniczne z elementami artystycznymi, dlatego też ich maszyny można nazwać dziełami sztuki na kołach. Przy łączeniu techniki ze sztuką ważne są wszystkie elementy – zarówno moc motocykla, który musi być potężny, jak również zaawansowane rozwiązania techniczne. Konstruktorzy sta- rają się uwzględniać w swoich maszynach najnowsze nowinki techniczne, jednocześnie zachowując odpowiednią estetykę artystyczną całości konstrukcji, zarówno pod względem kształtu, jaki i zdobienia maszyny. W GOC powstały już drag i chopper. Obydwa motory zdobyły już swoje pierwsze wyróżnienia. Drag, pierwszy motor GOC, zajął II miejsce w kategorii „custom” podczas XVII Easy Rider Party w Borku k. Bochni w czerwcu 2012 roku. Z kolei chopper otrzymał nagrodę publiczności na największej imprezie zorganizowanej przez firmę Harley-Davidson w Europie, konkursie „Bike Show”. Konkurs ten odbył się we wrześniu 2012 r. w ramach jednego z największych zlotów motocyklowych świata – European Bike Week 2012 w Faaker-See w Austrii. Szczególnie ta druga nagroda ma dla firmy spore znaczenie, gdyż w EBW 2012 wzięło udział 110 000 uczestników (Faaker-See jest miejscem, w którym można spotkać największą śmietankę customingu z całego świata). Obecnie głównym projektem dla GOC jest maszyna inspirowana grupą Behemoth. Staszek zainteresował ich swoim pomysłem, który opiera się na połączeniu muzyki z techniką. Szczegóły projektu jeszcze nie mogą być ujawnione, ale jak mówią członkowie GOC, Behemoth Bike to ma być „piekło na kołach”. Maszyna swoim stylem, grafiką i szczegółami wykonania ma nawiązywać do tego, co zespół Behemoth wyraża w swojej muzyce. Zakończenie konstrukcji jest planowane na maj, a premiera motoru ma się odbyć na początku czerwca 2013 r. Proces budowy Behemoth Bike jest rejestrowany. Firma planuje stworzyć film dokumentujący ten projekt, który będzie zawierał zarówno elementy techniczne dotyczące budowy maszyny, jak i aspekty artystyczne związane z zespołem, którego członkowie również pojawią się w filmie. Inspiracje pochodzą ze źródła, które ma być tematem danej maszyny. Na początku konstruktorzy szukają czegoś charakterystycznego. Jak znajdzie się ten element, to potem jest już z górki. Staszek: Dla przykładu przy Behemoth Bike szukałem czegoś, co byłoby wyjściową inspiracją. Oglądałem ich twarze, makijaże, słuchałem muzyki, aż w końcu znalazłem maskę, którą Nergal używa na koncertach. I od tego się zaczęło – maska zainspirowała projekt i została wpleciona w przednią część ramy. Oprócz motocykli… firma zajmuje się również odrestaurowywaniem klasycznych samochodów. Pierwszym odnowionym pojazdem był Chevrolet Bel Air z 1955 roku. Obecnie na warsztacie znajdują się Chevrolet Corvette 1956, – I miejsce w III Diecezjalnych Mistrzostwach KSM, – II miejsce w Mistrzostwach Polski KSM, – V miejsce w X Mistrzostwach Powiatu Lubaczowskiego, – I miejsce w Gimnazjadzie Tenisa Stołowego – etap gminny, – I miejsce w Gimnazjadzie Tenisa Stołowego – etap powiatowy, – VI miejsce w Gimnazjadzie Tenisa Stołowego – etap rejonowy. Wyniki plebiscytu przedstawiają się następująco: Najlepszy sportowiec wybrany przez Kapitułę Honorową: miejsce I – JAN GORYCKI /miasto Lubaczów miejsce II – DOMINIK KUMOREK /Narol oraz HUBERT GORYCKI /miasto Lubaczów miejsce III – KRZYSZTOF HERDA /Narol W kategorii najlepszy trener wybrany przez Kapitułę Honorową: Miejsce I – KRZYSZTOF MILO /Wielkie Oczy Miejsce II –ALICJA PAŁCZYŃSKA /Cieszanów Miejsce III – ANDRZEJ MINDZIAK /gmina Lubaczów Najpopularniejszy sportowiec wybrany w głosowaniu sms: Miejsce I – KAROLINA FARION /Cieszanów Miejsce II – DOMINIK KUMOREK /Narol Miejsce III – MICHAŁ BIELKO /Cieszanów Najpopularniejszy trener wybrany w głosowaniu sms: Miejsce I – WOJCIECH GRUDOWSKI /Horyniec Miejsce II – DOROTA MENDRYCHOWSKA /miasto Lubaczów Miejsce III – MICHAŁ GONTARZ /Oleszyce Wszystkim sportowcom składamy słowa uznania i podziękowania za zaangażowanie w dotychczasową działalność sportową oraz rozwijanie pasji sportowych, a Panu Andrzejowi Mindziakowi składamy szczególne gratulacje związane z wyborem na „Najlepszego Trenera”. Plymouth z 1939 oraz Volkswagen Samba – tak zwany „ogórek”. Ten ostatni samochód jest bardzo rzadko spotykany. Klientowi, który zlecił GOC jego rekonstrukcję, zależy na zachowaniu wyglądu oryginału. Przy innych autach firma miała wolną rękę do wprowadzania nowinek technicznych, pod warunkiem zachowania oryginalnej estetyki całości konstrukcji. Dla przykładu w Chevrolet Bel Air dla klienta ważny był dobry sprzęt audio, dlatego też GOC zamontowali w pojeździe najbardziej nowoczesny sprzęt, który został wkomponowany w samochód w sposób niewidoczny dla oka. Praca przy samochodach pozwala członkom ekipy oderwać się od motorów, dzięki czemu nie popadają w monotonię i zachowują świeżość pomysłów. Najbliższa przyszłość to przygotowania do eliminacji Mistrzostw Europy Wschodniej w Poznaniu - Custom Festival 2013. W maju firma pokaże się na II Zlocie Aut Amerykańskich w Hrubieszowie. W czerwcu nastąpi oczekiwana premiera Behemoth Bike, a także udział w festiwalu muzycznym Metalfest w Jaworznie, gdzie GOC będzie mieć swoje stoisko. Ekipa nie zapomina o imprezach lokalnych, które mają dla nich duże znaczenie. Po udanym uczestnictwie w Cieszanów Rock Festiwal 2012, firma planuje powtórzyć swój udział w imprezie również w tym roku. Jednak z najbliższych wydarzeń najważniejsza jest akcja krwiodawstwa MOTOSERCE, która 20 kwietnia 2013 zostanie po raz drugi zorganizowana w Lubaczowie. Jest to szczytne przedsięwzięcie, podczas którego jest zbierana duża ilość tak potrzebnej krwi. Przy tym projekcie GOC współpracuje z członkami klubu Czarne Brygady starającymi się pozyskać sponsorów i zainteresować ludzi. Podczas tegorocznej akcji odbędą się konkursy, koncerty, a gościem specjalnym będzie zespół Farben Lehre. Ekipa GOC podczas Motoserce 2013 planuje zorganizować pokaz swoich maszyn, a także konkursy. Planowany jest również przyjazd Racing Team, który zaprezentuje motocykle sportowe oraz poinstruuje, jak jeździć bezpiecznie. Szykuje się więc bardzo ciekawe wydarzenie, w którym z pewnością warto wziąć udział. GOC można znaleźć na stronie internetowej www.gameovercycles.pl, która jest cały czas rozbudowywana. Są tu m.in. informacje o firmie i galeria zdjęć. W niedługim czasie na stronie zostanie również uruchomiony sklep, w którym będzie można kupić odzież (również dziecięcą), koszulki, bluzy oraz inne gadżety GOC. Najwięcej informacji jest jednak na Facebooku, który prężnie działa, prezentując m.in. aktualne zdjęcia oraz wiadomości z życia firmy. Do członków ekipy GOC docierają ważne dla nich opinie, że profil firmy na FB łączy emigrantów z Lisich Jam, którzy dzięki działalności ekipy w ich rodzinnej miejscowości, czują jeszcze większą więź z domem. Marzec 2013 r. 20 „GRANICZNI” Krowica MISTRZEM! Po sportowych zmaganiach Ludowe Kluby Sportowe dotarły do ostatniej kolejki rozgrywek Ligi Gminnej Piłki Nożnej Halowej. W sobotę, 16 lutego 2013 r. w sali sportowej w Lisich Jamach piętrzyły się emocje sportowe drużyn, chcących uzyskać jak najlepsze wyniki w tabeli końcowej rozgrywek. Anna Janczura Oto wyniki V kolejki: • „ROLNIK” Wólka Krowicka – „WALTER” Opaka 7 : 3 • „GRANICZNI” Krowica – „ZRYW” Młodów 6 : 8 • „ROLNIK” Wólka Krowicka – „START” Lisie Jamy 6 : 7 • „WALTER” Opaka – „PIAST” Antoniki 4 : 5 • „HURAGAN” Basznia Dolna – „ZRYW” Młodów 4 : 9 Po dokonaniu końcowego podsumowania wyników sportowych i analizie uzyskanych punktów (łącznie z „małą tabelą”) wszystkich drużyn uczestniczących w pięciu spotkaniach meczowych Ligi Gminnej piłki nożnej halowej w okresie od 19 stycznia do 16 lutego 2013 r., na których rozegranych zostało łącznie 21 meczy, sędziowie ustalili ranking drużyn: • I miejsce – Ludowy Klub Sportowy „GRANICZNI” Krowica – 15 pkt. • II miejsce – Ludowy Klub Sportowy „ZRYW” Młodów – 13 pkt. • III miejsce – Ludowy Klub Sportowy „PIAST” Antoniki – 9 pkt. • IV miejsce – Ludowy Klub Sportowy „START” Lisie Jamy – 9 pkt. • V miejsce – Ludowy Klub Sportowy „HURAGAN” Basznia Dolna – 9 pkt. • VI miejsce – Ludowy Klub Sportowy „ROLNIK” Wólka Krowicka – 7 pkt. • VII miejsce – Ludowy Klub Sportowy „WALTER” Opaka – 0 pkt. Sędziowie dokonali również kolejnych wyborów w następujących kategoriach: „NAJLEPSZY STRZELEC” • Andrzej Kopciuch – Ludowy Klub Sportowy „GRANICZNI” Krowica (podczas rozgrywek Ligi Gminnej strzelił 11 bramek) „NAJLEPSZY BRAMKARZ” • Piotr Zaremba – Ludowy Klub Sportowy „ZRYW” Młodów „NAJLEPSZY ZAWODNIK” • Marek Chomyszyn – Ludowy Klub Sportowy „GRANICZNI” Krowica Uroczystego podsumowania historycznej, bo I edycji Ligi Gminnej piłki nożnej halowej, Ludowych Klubów Sportowych Gminy Lubaczów 2013 dokonał wójt gminy Lubaczów, pan Wiesław Kapel. Słowa podziękowania skierował do wszystkich zawodników z siedmiu Ludowych Klubów Sportowych, którzy z dużym zaangażowaniem przystąpili do rozgry- Przykład idzie z góry! Porwani sukcesem drużyny „OLD BOY 40+” z Lisich Jam, seniorzy Ludowego Klubu Sportowego „START” Lisie Jamy sięgnęli po puchar najlepszej drużyny w rozwek, sędziów piłkarskich: Mi- grywkach piłki nożnej halowej o puchar Wójta Gminy Lurosława Powroźnika, Wojcie- baczów. cha Woszczaka, Czesława Furgały i Roberta Mazgaja, którzy nieodpłatnie poświęcili swój czas na sędziowanie meczy oraz pozostałym organizatorom tego nowego przedsięwzięcia sportowego w gminie Lubaczów. Zwycięska drużyna otrzymała pamiątkowe trofeum sportowe oraz nagrodę rzeczową w postaci sprzętu sportowego, a pozostałe drużyny otrzymały dyplomy i piłki nożne. „NAJLEPSI” – STRZEARCHIWUM UG LUBACZÓW LEC, BRAMKARZ, ZAWODZwycięska drużyna otrzyNIK w dowód uznania ich ta- Anna Janczura mała z rąk Wójta Gminy Lulentów sportowych otrzymali 9 marca 2013 r. w sali baczów, pana Wiesława Kapamiątkowe statuetki. Rywalizacja ligowa przy- sportowej Zespołu Szkół Pu- pla, pamiątkowy puchar i naniosła urozmaicenie czasu blicznych w Baszni Dolnej od grodę rzeczową w postaci oczekiwania na rozgrywki li- wczesnych godzin rannych sprzętu sportowego. Pozogowe rundy wiosennej sezo- odbywały się rozgrywki w piłkę stałe drużyny za udział w Turnu 2012/2013 OZPN, a gdy nożną halową o puchar Wójta nieju otrzymały dyplomy i piłemocje trochę opadną, przyj- Gminy Lubaczów z udziałem ki nożne. Zgodnie z przyjętym Redzie czas na dalsze plany siedmiu drużyn Ludowych Klubów Sportowych z terenu gmi- gulaminem Turnieju został i kolejne pomysły sportowe. wybrany „król strzelców” ny Lubaczów. Zgodnie z regulaminem i „najlepszy bramkarz”. „Królem strzelców” – i przeprowadzonym uprzednio losowaniem drużyn mecze od- zdobywcą największej ilości bywały 2 x 15 minut z 5-minu- bramek w całym turnieju tową przerwą. Drużyny złożo- (bez względu na liczbę rone były z 5 zawodników (4 za- zegranych meczy) został wodników w polu i bramkarz). Maciej Szularz – zawodnik W wyniku sportowej ry- LKS „START” Lisie Jamy. walizacji kolejność zajętych Tytuł „najlepszego brammiejsc przedstawia się na- karza” (najmniejsza ilość „puszczonych bramek” przy stępująco: Dodatkową atrakcją Tur- • I miejsce – LKS „START” największej liczbie rozegranych meczy) otrzymał Łunieju był wybór „króla strzel- Lisie Jamy ców” i „najlepszego bramka- • II miejsce – LKS „GRA- kasz Richter – zawodnik LKS „HURAGAN” Basznia rza”. NICZNI” Krowica Zdobywcą największej • III miejsce – LKS „ZRYW” Dolna. Otrzymali oni pamiątkowe statuetki. ilości bramek w całym Tur- Młodów Wszystkie mecze Turnienieju został Jan Antonik – za- • IV miejsce – LKS „HURAju sędziowali nieodpłatnie sęwodnik LKS Lisie Jamy, zaś GAN” Basznia Dolna dziowie piłkarscy: Mirosław • V miejsce – LKS „PIAST” Powroźnik, Wojciech WoszAntoniki czak, Robert Mazgaj, Cze• VI miejsce – LKS „ROLNIK” sław Furgała, którym organiWólka Krowicka zatorzy raz jeszcze składają • VII miejsce – LKS „WAL- serdeczne podziękowanie. TER” Opaka „OLD BOYS 40+” z Lisich Jam w najlepszej kondycji! Niemało energii pochłonęły ostatnie zmagania zawodników w halowej piłce nożnej o Puchar Wójta Gminy Lubaczów „OLD BOYS 40+”. jestrowani do rozgrywek Anna Janczura w OZPN. Każda z drużyn W sobotę 2.03.2013 r. na składała się z 5 zawodników sali sportowej w Lisich Ja- (4 zawodników w polu oraz mach już od rana mecze bramkarza). Po dokonanym w piłkę nożną rozgrywały zespoły złożone w większości z byłych zawodników Ludowych Klubów Sportowych z terenu gminy Lubaczów, których ta dyscyplina sportu ciągle mobilizuje do podejmowania aktywności. Uczestnikami rozgrywek byli zawodnicy powyżej 40 roku życia, aktualnie niezare- Marzec 2013 r. losowaniu odbywały się mecze trwające 2 x10 minut, z 5-minutową przerwą. Wiele sportowych emocji kosztowała walka o pierwsze miejsce w Turnieju, która rozgrywała się pomiędzy drużyną LKS „START” Lisie Jamy oraz łączoną drużyną LKS „HURAGAN” Basznia Dolna i LKS „ORKAN” Załuże. Ostatecznie, po dogrywce i rzutach karnych I miejsce wywalczyła drużyna OLD BOY 40+ LKS „START” Lisie Jamy. Kolejne drużyny „OLD BOYS 40+” uplasowały się na następujących pozycjach: ARCHIWUM UG LUBACZÓW • II miejsce – drużyna łączo- tytuł najlepszego bramkarza na LKS „HURAGAN” Basznia Dolna i LKS „ORKAN” Załuże • III miejsce – LKS „ROLNIK” Wólka Krowicka • IV miejsce – LKS ”GRANICZNI” Krowica Hoł. • V miejsce – LKS „ZRYW” Młodów • VI miejsce – LKS „WALTER” Opaka otrzymał Józef Fircowicz reprezentujący LKS „ORKAN” Załuże. Otrzymali oni okolicznościowe statuetki. Uczestnicy Turnieju zgodnie przyznali, że przyjęta od kilku lat formuła rozgrywek jest zadowalająca i po frekwencji można uznać, że cieszy się dużym zainteresowaniem. MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ