W k o b i e c y m ś w i e c i e

Transkrypt

W k o b i e c y m ś w i e c i e
Szkoła to My
Nr 18
III 2014
W kobiecym świecie
Wywiad z naszą Panią Dyrektor - Barbarą Piorun Czech
Kilka dni temu był Dzień Kobiet. W dzisiejszych czasach kobieta - biznesman to nic szczególnego. Podobnie jest z kobietami sukcesu - zazwyczaj się
nam wydaje, że w naszym pobliżu nie ma nikogo takiego, ale wystarczy "otworzyć oczy" i porządnie poszukać, a z pewnością znajdziemy. Taką postacią w
naszej szkole jest Pani Dyrektor i nie ulega to wątpliwości.
Poniżej przedstawiamy naszej braci uczniowskiej wywiad, który choć odrobinę przybliży nam postać pani Barbary Piorun Czech :)
Jakie ukończyła pani szkoły, żeby zostać nauczycielem?
Najpierw ukończyłam po podstawówce Liceum Ogólnokształcące, a potem studia, wówczas były to studia czteroletnie magisterskie - historia ze
specjalnością nauczycielską na zacnej uczelni, która już nie istnieje zwącej się "Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Olsztynie".
Jak się pani uczyła? Czy historia panią zawsze fascynowała?
Nauka nigdy nie sprawiała mi ani przykrości i ani trudności. Natomiast jeśli chodzi o historię to tak - uczyłam się jej od piątej klasy podstawowej i
zawsze poza wychowaniem fizycznym był to mój przedmiot numer jeden.
W ilu szkołach uczyła pani w ciągu całego swojego życia?
Bardzo dobre pytanie! Czy mogę policzyć? Cóż w sumie mogę śmiało powiedzieć, że uczyłam w ponad dziesięciu szkołach i to zarówno w
podstawowych, gimnazjalnych oraz średnich (warto nadmienić, że pani Piorun Czech uczyła nawet w Warszawie!).
Jaka jest pani ulubiona potrawa?
Nie mam! Lubię jeść absolutnie wszystko! Wszystko prócz galaretki. I jest to jedyna rzecz, której nie jadam. Poza tym jadam po to aby żyć, a od czasu
do czasu lubię sobie połasować.
Czy ma pani w domu jakieś zwierzęta? Jakie?
Ależ oczywiście! Mam dom pełen zwierząt! Do niedawna miałam jeszcze psa, ale się zestarzało psisko i już go nie mam, a w tej chwili ze zwierząt
hodowlanych posiadam pięć kotów, na strychu parę kun - nie wiem, bo są niepoliczalne, w piwnicy parę myszy i w ogrodzie miliony różnych ptaszków - a to
sroczka, a to kawka, a to sójka czy puszczyk, ale nie są to już hodowlane zwierzaczki.
Jakiej muzyki pani słucha?
Różniastej. Najchętniej z kręgu krainy łagodności czyli poezję śpiewaną. Żeby uprzedzić jeszcze pytanie moim faworytem jeśli chodzi o wykonawców
jest nie żyjący już Jacek Kaczmarski.
Czy uważa się pani za osobę spokojną?
Ha... ha... ha... Adekwatnie do środowiska (pani dyrektor śmieje się). Generalnie tak - mam dużo cierpliwości.
W jaki sposób stara się pani rozwiązywać problemy?
Rozmawiać. A jeśli nie wychodzi mi rozmawianie to wprowadzam dyktaturę (śmiech).
Czego pani nie lubi w swoim zawodzie?
Wystawiania ocen. Uważam, że ludzie powinni się uczyć po to żeby zdobywać wiedzę, by się rozwijać, a nie po to żeby zdobywać oceny. Bardzo mnie
martwi, że bardzo dużo dzieciaków uczy się w szkole po to żeby mieć jak najlepsze oceny, a nie po to by być mądrzejszym. A poza tym jak wystawiam oceny
to zawsze wydaje mi się, że ona dokładnie nie odzwierciedlają osoby i jej wiedzy. Wystawianie ocen jest bardzo trudne, pomimo wyznaczonych kryteriów
Zwłaszcza na koniec roku, kiedy tracę około trzech kilogramów.
Jak lubi pani spędzać wolny czas?
Hm... Ubóstwiam czytać. Nałogowo czytam wszystko co mi wpada w ręce. Najchętniej powieści z gatunku psychologiczno - obyczajowych,
podróżniczych, autobiograficznych, a od czasu do czasu, jak mam czas to połykam kryminały. Bardzo, bardzo lubię spacerować po okolicy i bliższej, i dalszej.
Gdybym miała pieniądze to wybrałabym się w podróż dookoła świata i zobaczyła wszystko co da się zobaczyć. Od czasu do czasu kocham robić nic, co jest u
mnie niestety rzadkością.
Jaka jest pani ulubiona pora roku i dlaczego?
Lato bo jest ciepło i są wakacje!
Skąd pani pochodzi?
Urodziłam się pod Radomiem czyli pochodzę z Mazowsza, ale mieszkałam tam tylko rok, a mentalnie jestem Warmianką. Obecnie mieszkam w
Ścinawce. Wieś wybrałam, bo tak chciałam.
Pochodzi pani z innej strony Polski, czy uważa pani, że mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej odrobinę różnią się od pozostałych Polaków?
Po pierwsze Kotlina Kłodzka jest jednym z najpiękniejszych zakątków świata i tym się różni od reszty rejonów, które nie są tak urokliwie. Już
przyzwyczaiłam się do tutejszych mieszkańców, ale rzeczywiście to odrobinę inni ludzie mentalnie, poza tym ja od zawsze byłam osobą mieszkającą w
częściach Polski, które są podobnie jak Dolny Śląsk ziemiami włączonymi do Polski po II Wojnie Światowej i zwykle tego typu ludności są do siebie bardzo
podobne, ale np. między Warszawiakami i mieszkańcami Kotliny Kłodzkiej jest różnica w podejściu do świata, do życia, do wartości życiowych, czyli np.. tutaj
ludzie przywiązują mniejszą uwagę przywiązują do dóbr materialnych, do "ogarniania" świata wokół siebie, jest tutaj tak bardziej brudno i niechlujnie na tym
terenie, natomiast tutaj żyje się lepiej, bo spokojniej i ma się więcej czasu dla siebie i znajomych.
Dlaczego wybrała pani mieszkanie na wsi?
Bo byłam zmęczona dużym miastem. Lubię żyć, a nie brać udział w takim typowym "wyścigu szczurów". Ludzie się gdzieś tam zapętlali w takiej
codziennej gonitwie i ja stwierdziłam, że się do tego po prostu nie nadaję. Potrzebuję nacieszyć się naturę, potrzebuję mieć kontakt z sójką w ogródku czy
sroczką. Potrzebuję mieć warunki do posiadania psa czy kota.
Żyje się na wsi po prostu spokojniej, wolniej i mi to odpowiada. Ja lubię po prostu lubię mieszkać na wsi. Poza tym gdybym nie wybrała życia na wsi
to prawdopodobnie nie poznałabym was, a to mogłaby być duża strata w moim życiu.
Jak się pani znalazła w naszej szkole i gdzie pani wcześniej pracowała?
Zanim przyszłam tutaj to pracowałam w Jaszkowej Dolnej. Znaleźliście się trochę sami, bo po prostu od pani ze Stowarzyszenia otrzymałam
propozycję poprowadzenia szkoły, którą przyjęłam.
To koniec wywiadu. Mamy nadzieję, że choć w niewielkim stopniu przybliżyliśmy naszym kolegom osobę Pani Dyrektor : - ).
Autor: Przemysław Kata, z pomocą Oliwii Wawryków
Wywiad został przeprowadzony 11.03.2014r.
Wywiad przeprowadziłam z Panią Izabelą Mulką
Przedszkolanką Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Żelaźnie
Jakie są Pani zainteresowania?
Moimi zainteresowaniami jest florystyka i gotowanie.
Co Pani lubi robić w wolnym czasie?
W wolnym czasie lubię czytać książki, rozwiązywać krzyżówki, a także przepadam za oglądaniem dobrych filmów.
Co Panią skłoniło do wybrania tego zawodu?
Uwielbiam pracować z dziećmi. Nie widzę siebie w innym zawodzie.
Jakie Pani odniosła sukcesy?
Moim sukcesem jednym z wielu jest skończenie studiów. Innym jest to, że wychowałam dwie córki, a jeszcze innym, że pracuję z dziećmi.
Co było największym sukcesem?
Takim największym sukcesem było wychowanie córek i patrzenie na to, co osiągają(na ich sukcesy).
Czy lubi Pani swoją pracę?
Tak, oczywiście. Uwielbiam swoją pracę, ponieważ mogę pracować z dziećmi.
Co najbardziej lubi Pani w swojej pracy?
Najbardziej lubię, gdy dzieci się świetnie bawią, są szczęśliwe i uśmiechnięte.
Czy lubi Pani dzieci?
Kocham dzieci. Dzięki dzieciom my nauczyciele mamy pracę. Dzieci są najważniejsze, są przyszłością.
Jakie ma Pani metody wychowawcze?
Są nagrody, ale są też kary. Kary są rzadko, lecz gdy już są, są one małe i lekkie.
Staram się wychowywać dzieci tak, jak umiem najlepiej.
Jakie ma Pani relacje z dziećmi?
Bardzo dobre. Nie mam z dziećmi problemu. Dzieci mnie lubią i słuchają mnie.
Ma Pani jakiś ulubieńców?
Mam, lecz nie mogę tego okazać innym dzieciom, żeby im nie było smutno. Zawsze tak jest, że człowiek wybiera sobie jedną lub dwie osoby takie, które
mają w sobie,,to coś’’.
Legenda:
Pani Izabela Mulka
Ja (Sandra Figurska, kl. VI)
Pani Halina Kwiecień
1. Ile lat Pani pracuje w Żelaźnie ?
- Chyba już 15. Były to lata, w których uczyłam klasy łączone i dlatego uczyłam wszystkich uczniów naszej szkoły, oprócz
obecnej IV klasy i oczywiście tych , którzy dołączyli do nas do gimnazjum.
2.Czy Pani uczniowie zajmowali jakieś miejsca w konkursach?
- Tak.
1. Gminny konkurs przyrodniczy I miejsce
2. Gminny konkurs ortograficzny II miejsce
3. Gminny konkurs ortograficzny I, II, III miejsca w trzech kolejnych latach
4. Gminny konkurs recytatorski II miejsce
3. Czy pamięta Pani jakieś szczególne wydarzenie ?
- Trzy albo cztery lata temu byłam ze swoją klasą w Centrum Nauki ,, Kopernik ", w Zamku Królewskim, na Starówce, w
ogrodach na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej no i oczywiście jechaliśmy metrem.
Chciałabym tam pojechać za rok.
4. Czy wspomina Pani jakąś klasę tak szczególnie ?
- Tak, obecną VI. Bardzo miło ich wspominam jak i również ich rodziców. Dobrze wspominam wiosenne podchody z tą
klasą
5. Czym się pani interesuje ?
-Interesuje mnie reedukacja dzieci z trudnościami w nauce w młodszym wieku szkolnym. Moją pasją są wycieczki po
Polsce a szczególnie po górskich szlakach.
Rozmawiał Marcel Rosenau, kl. VI
Pani Magdalena Berestecka
Jak długo Pani pracuje jako bibliotekarka?
-Pracuję 5 lat.
Jakie ma Pani zainteresowania?
-Literatura, robótki ręczne, sport.
Co lubi Pani dostawać na Dzień Kobiet?
-Uśmiech, symboliczny kwiat.
Jaki jest Pani życiowy sukces?
-Pokonywanie trudności.
Co skłoniło Panią do wybrania tego zawodu jako bibliotekarza?
-Zainteresowania literaturą,
możliwość propagowania kultury czytelniczej.
Czy chciałaby Pani zmienić pracę?
- Jeśliby była taka możliwość, to tak. Chciałabym ją zmienić na
nauczycielkę przedszkola.
Rozmawiał Sebastian Senderowski, kl. VI
Pani Magdalena Lasek
Jakie Pani ma zainteresowania?
-Narty, łyżwy, koszykówka, pływanie, dobra książka.
Ile Pani spędza czasu na nauce dzieci i przygotowywaniu się do lekcji, a ile przeznacza na spędzanie czasu
realizując swoje zainteresowania?
-Trzy czwarte czasu na nauce dzieci, wolny czas to jedna czwarta (odliczając czynności domowe).
Czy dla Pani zainteresowania są ważniejsze od pracy?
-Nie są, ale powinny być nad tym ubolewam.
Czym się Pani najbardziej interesuje?
-Sportem.
Czy połączyła kiedyś Pani swoje zainteresowania z pracą?
-Spotkałam się z uczniami na sali gimnastycznej i pograliśmy sobie w kosza.
Czy Pani hobby to to samo, czym się pani interesuje?
-Myślę, że tak.
Przygotował: Sebastian Polak KL.VI
Pani Anna Łoćwin
Jakie są Pani zainteresowania?
- Interesuję się rękodziełem, malarstwem i modą.
Czy lubi Pani spędzać czas w pracy?
- Tak.
Czym Pani zajmuje się w wolnych chwilach?
- Zajmuję się moimi zainteresowaniami.
Jaki był Pani największy sukces zawodowy?
- Nie było takiego największego sukcesu.
Co zainspirowało Panią do wybrania zawodu nauczyciela?
- Na początku chciałam być nauczycielką, ale później zmieniłam
decyzję a teraz już sama nie wiem.
Jakie są Pani marzenia?
- Moim marzeniem jest nauczyć się języka angielskiego.
Wywiad przeprowadziła Zuzanna Dąbrowa z kl. VI
Debiut literacki
…
Pewnej niedzieli, gdy poszła na trening z przyjaciółką do wojska, nie wiedziała, że to będą tak wyjątkowe zajęcia a zarazem tak
męczące psychicznie...
Po przywitaniu ze wszystkimi, został tylko On. Jego wzrok zawsze ją powalał. Kochała Go z całych sił. Tylko szkoda, że on o tym nie
wiedział, ponieważ okłamywali się nawzajem. Przywitali się jak zawsze bardzo mile (uściskiem), robiło się jej gorąco, tętno wzrastało a w
głowie miała nieład. Wciąż na siebie zerkali, gdy druga połówka coś robiła i była skupiona.
Gdy dowiedziała się od Jego najlepszego przyjaciela, co On do niej czuje, nie potrafiła od Niego oderwać oczu. Jej przyjaciółka i
przyjaciel byli pewni, że coś się wydarzy, cały czas Jej mówili, że on tak na nią patrzy i że to po Nim widać a także po Jego gestach. Nie
wierzyła im, ponieważ nauczyła się na błędach, że nie można nikomu ufać.
Nocami nie mogła zasnąć, myśląc o Nim. Każdego smętnego wieczoru wymyślała historyjki, które bardzo chciała, by się spełniły. Nikt
jej nie rozumiał, nie wiedział jak się czuła. Umierała w środku...
Chciała sprawdzić czy to prawda...
Miała tak dużo nadziei...
Podeszła do Niego, spytała się Go wprost: ''Czujesz coś do mnie?"... Opuścił wzrok. Popłakała się zarówno ze szczęścia jak i ze smutku.
Uciekła z treningu. Nie pobiegł za nią, każdy się dziwił, co się stało. Jej przyjaciółka podeszła do Niego tak, by nikt nic nie słyszał, co się stało..
On jej wszystko powiedział. Zszokowana zaczęła na Niego krzyczeć, bo wiedziała na co ją stać. Wreszcie zrozumiał, że nie może jej tak
zostawić, pobiegł za nią, szukał jej dobrą godzinę, wreszcie wpadł na pomysł gdzie Ona może być... Zabrał latarkę i pobiegł tam, gdzie mu
serce kazało. Wbiegł jak opętany do ciemnego pomieszczenia, usłyszał jakiś szlochający głos, nie mylił się, wiedział, że Ona tam będzie. Wtedy
zrozumiał, że kocha ją z całego serca...
Dalsze losy zakochańców w nastę
KRYPTONIM :D

Podobne dokumenty