Case IH Magnum 380 CVX Ciągnik Roku 2015
Transkrypt
Case IH Magnum 380 CVX Ciągnik Roku 2015
1/2015 www.agro-expert.net EGZEMPLARZ BEZPŁATNY Case IH Magnum 380 CVX Ciągnik Roku 2015 Agro Show 2014 Chłodnie sadownicze Maszyny przeładunkowe Nowa seria T ciągników Valtra Przyczepy (bardziej) specjalistyczne Temat numeru Ciągniki sadownicze Jaki wózek widłowy dla sadownika? Zamów bezpłatną prenumeratę na www.agro-expert.net WYSTAWA MASZYN ROLNICZYCH ARENAOstróda AGRO 2015 14-15 lutego 2015 r. Ostróda Arena Ostróda, ul. Grunwaldzka 55 Pierwsza profesjonalna halowa wystawa rolnicza w północno-wschodniej Polsce. Pierwsza tak kompleksowa wystawa rolnicza w województwie warmińsko-mazurskim. Pierwsza przed sezonem impreza dedykowana branży rolniczej. To jedyna i niepowtarzalna okazja, by bezpośrednio spotkać się z producentami i dystrybutorami maszyn rolniczych. Zaplanuj swoją obecność już teraz! Nie może Cię tam zabraknąć! www.agroshow.pl Organizator WSTĘP WOLNY BEZPŁATNY PARKING DARMOWY KATALOG WYSTAWY DOFINANSOWANIE DOJAZDÓW GRUPOWYCH WYSTAWA CZYNNA: SOBOTA 900 - 1700 NIEDZIELA 900 - 1700 Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych ul. Poznańska 118, 87-100 Toruń, tel. 56/ 651 47 40, fax 56/ 651 47 44, [email protected] 1/2015 Spis treści 1/2015 Aktualności rolnicze������������������ 4 Czwarta generacja «na piątkę» Nowa Valtra serii T������������������������������ 5 And the winner is... Case: Traktor roku 2015���������������������� 6 Bez optymizmu Początek jeszcze lepszej oferty Finansowanie zakupów rolniczych������ 9 Mini w roli głównej ochody rolników w całej UE kurczą się. Tak wynika z najnowszych danych Eurostatu. W 2014 r. zarobili oni średnio w UE o 1,7% mniej niż w roku 2013, ale w Polsce mniej aż o 5,7%. Dostaliśmy także kary od UE za nadprodukcję mleka. Za rok 2013 polscy rolnicy musieli zapłacić 46 mln euro, ale przekroczenie wynosiło wtedy jedynie 1,7%. Teraz może być o wiele większe, bo dynamika wzrostu produkcji mleka doszła nawet do 9%. Europejskie biuro statystyczne nie wyodrębniło w swoim zestawieniu skutków rosyjskiego embarga na produkty żywnościowe z UE, ale wynika z niego, że największe spadki w dochodach odnotowano w państwach, dla których rynek rosyjski był ważny. Komisja Europejska wytyka Polsce bardzo niską wydajność w rolnictwie, uznając, że przyczyna tego stanu rzeczy to brak odpowiedniego wyposażenia technicznego w gospodarstwach rodzinnych oraz mała liczba przedsiębiorców i innowatorów na obszarach wiejskich. Polskie rolnictwo zdominowane jest przez małe gospodarstwa rodzinne – ponad połowa (około 55%) z 1,5 mln gospodarstw rolnych ma powierzchnię mniejszą niż 5 ha. W tym wszystkim nawet nie specjalnie cieszą dopłaty dla rolnictwa zaakceptowane już przez KE. Polska jest jednym z trzech krajów, które zakończyły negocjacje. W ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014 – 2020 do wykorzystania będzie łącznie 13,5 mld euro (środki unijne i krajowe). Program określa priorytety, zgodnie z którymi Polska powinna wykorzystać w tej perspektywie finansowej te pieniądze. Nie da się jednak wszystkich zadowolić. Będą więc bardziej i mniej usatysfakcjonowani rolnicy. W tej chwili ze względu na embargo rosyjskie, na ogólnoświatowy kryzys na rynku mleka, ta produkcja jest na granicy opłacalności, stąd też kary mogą być dla wielu wyniszczające. Choć nowa perspektywa finansowania rolnictwa zapowiada się korzystnie, nadchodzące lata mogą być trudne dla rolników. Nawet dla tych, którzy do tej pory radzili sobie naprawdę dobrze. Michał Mariański m.mariań[email protected] Ciągniki sadownicze�������������������������� 10 Stabilnie z ładunkiem Ładowarki Merlo�������������������������������� 16 Magiczna siódemka Ładowarki Manitou���������������������������� 17 Turystyka rolnicza 25 lat firmy Agromix��������������������������� 20 Nowości rolnicze����������������������� 21 Na karuzeli Nowości firmy SaMASZ��������������������� 22 Z widłami na owoce Sadownicze wózki widłowe��������������� 24 Na okrągło Przyczepy do przewozu bel��������������� 27 Czasopismo AGRO Expert - ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57 [email protected], www.agro-expert.net Wydawca Mirosław Ganiec tel. 502 532 575, [email protected] Redaktor prowadzący Michał Mariański tel. 501082635, [email protected] Nakład 8 000 egzemplarzy Dział reklamy i marketingu Jarosław Dynek – tel. 694 725 118, [email protected] Krystyna Koch – tel. 515 444 589, [email protected] Marcin Marczuk – tel. 513 432 305, [email protected] Remigiusz Romaniuk – tel. 501 155 170, [email protected] Przygotowanie do druku Studio 2000 Robert Lipski Prenumerata tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57 Wydawnictwo [email protected] KMG Media Sp. z o.o. ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa Redakcja i współpraca NIP: 522 294 09 47, REGON: 142231181, KRS: 0000348328 Mirosław Ganiec, Michał Kij, Katarzyna Dziewicka, Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS Władysław Wilkiel, Konrad Kułak, Michał Tarnowski Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Poznaj nasze wszystkie aktywności: Truck&Van www.truck-van.pl www.kmg-media.pl Katalogis net Owocowo-specjalistyczne Platformy sadownicze����������������������� 28 Rekordowy Nowa gama kombajnów New Holland�������������������������������������� 29 Zabawy na piasku Fotorelacja z Agro Show 2014���������� 30 Smacznego! Przechowywanie owoców����������������� 32 www.agro-expert.net 3 1/2015 Drony w polskim rolnictwie rony, czyli bezzałogowe maszyny wielowirnikowe, wciąż kojarzą się z wojskiem. Dlatego wydaje się być surrealistyczną wizją widok dronów latających nad polami w kontekście polskiej wsi i rolników, którzy do najbogatszych w Europie nie należą. Tymczasem drony rolnicze są już wykorzystywane w Polsce. Służą do precyzyjnych oprysków pól, monitorowania stanu upraw i tworzenia map ich nawożenia, pomiaru działek czy dostarczania informacji o szkodach wyrządzonych przez dzikie zwierzęta. Można nimi także kontrolować poziom zawartości chlorofilu lub innych substancji będących markerami dojrzałości plonu. Zatem jest to świetne narzędzie do zastosowania przed zbiorami, które pomaga wybrać optymalny ich czas. Dla przykładu: obecnie stosowana do oprysku kukurydzy maszyna w ciągu godziny potrafi opryskać 11 ha pola, tymczasem latający dron w tym samym czasie – aż 80 ha pola. Drony w Polsce wykorzystuje m.in. Rolniczo-Wytwórczy Kombinat Spółdzielczy w Dębnie w powiecie leżajskim, który liczy sobie ponad 700 ha powierzchni. Jak łatwo sobie wyobrazić, koszt nawożenia takiego obszaru w całości jest bardzo duży. Dron rolniczy wyposażony w specjalną kamerę multispektralną może robić zdjęcia w dwóch trybach, tworząc tym samym dwa rodzaje map: klasyczną ortofotomapę w naturalnych kolorach oraz mapę w tzw. „bliskiej podczerwieni”. Nałożenie obydwu rodzajów map na siebie pozwala określić stan zdrowotności upraw. Ta informacja okazała się niezwykle przydatna dla RWKS przy planowaniu nawożenia i pozwoliła zaoszczędzić nawet 30% wydatków na nawóz. Widać zatem, że użycie dronów może się bardzo opłacać.▐ Fot. Microdrones 4 www.agro-expert.net 30 lat beczek Joskin a początku listopada ub.r. w głównej siedzibie firmy Joskin w belgijskim Soumagne odbyły się obchody 30-lecia produkcji wozów asenizacyjnych. Przy tej okazji otwarte zostały nowe budynki produkcyjne, a światło dzienne ujrzały zmodernizowane maszyny rolnicze na sezon 2015. Historia firmy Joskin sięga 1968 r. Pierwsze lata firmy z Soumagne związane były jednak z wykonywaniem drobnych usług i napraw maszyn rolniczych. Pierwszy wóz asenizacyjny belgijskiego producenta pojawił się na rynku w roku 1984. Była nim beczka o pojemności 3500 l, która po dziś dzień stoi w przyzakładowej hali wystawowej. Przez równo 30 lat produkcji wozów asenizacyjnych firma bardzo się rozrosła i dziś jest jedną z większych grup zajmujących się produkcją maszyn transportowych dla rolnictwa. W skład firmy Joskin wchodzi 6 zakładów produkcyjnych. Od 1999 r. ogromną część grupy stanowią zakłady Joskin w Trzciance k. Piły. Oprócz biur handlowych zajmujących się dystrybucją belgijskich maszyn na rynki wschodnie, w Polsce produkowane są wybrane podzespoły maszyn oraz gotowe konstrukcje. Wśród nich znajdziemy przede wszystkim kosiarki, aeratory, mniejsze beczkowozy oraz aplikatory do rozlewania gnojowicy (z wyjątkiem rampowych). W naszym kraju znajduje się również jedyna ocynkownia producenta o powierzchni aż 8000 m2. Jeśli chodzi o produkcję wozów asenizacyjnych, ogromne znaczenie ma również działalność belgijskiego zakładu Spaw Tech w Andrimont. Zakład ma powierzchnię 6500 m2. To w nim znajdują się maszyny umożliwiające gięcie blach i tworzenie zbiorników dla wozów asenizacyjnych. ▐ Fot. Joskin Rekord Guinnessa w rozrzucaniu obornika ew Holland Ukraine and Moldova oraz jej partner – spółka Alfagro, będąca oficjalnym dystrybutorem marki Brochard Constructeur, ustanowiły nowy rekord świata w rozrzucaniu nawozu, rozprowadzając 4217 ton obornika na powierzchni 221,8 ha w ciągu 24 godzin. Cel ten osiągnięty został przez duet składający się z ciągnika New Holland T9.615 o dużej mocy oraz rozrzutnik obornika Brochard. Firma Brochard dostarczyła największy rozrzutnik na świecie o pojemności 50 t, choć na potrzeby bicia rekordu świata załadowano do niego aż 65 t nawozu. Został on zaprojektowany specjalnie z tej okazji i pomalowany na sztandarowe barwy New Holland. Dokładne przygotowania do próby bicia rekordu zajęły tydzień. Zespół liczył sobie około 30 osób: 17 z firmy New Holland oraz 9 z firmy Alfagro.▐ Fot. New Holland 1/2015 Czwarta generacja – „na piątkę” Czwarta generacja ciągników Valtra serii T to całkowicie nowa, zaprojektowana od podstaw konstrukcja. odobnie jak w przypadku wszystkich innych ciągników tej marki, Valtra umożliwi klientom precyzyjny dobór modeli z serii T do indywidualnych potrzeb. Lista rozwiązań i opcji będzie ogromna. Dzięki temu klient nie zapłaci za coś, czego nie potrzebuje, ale wyłącznie za rozwiązania, które będzie wykorzystywać. Multilogiczne Ciągniki z nowej serii T będą dostępne w czterech wersjach: Direct, Versu, Active i HiTech – ostatnia wejdzie do produkcji w tym roku. Wersja Active jest wyposażona w przekładnię z 5-stopniowym powershiftem i mechanicznie obsługiwanym układem hydraulicznym zasilanym pompą wielotłoczkową. Z kolei modele Versu, Active i HiTech rewolucjonizują sposób napędu ciągników z przekładnią powershift. Pedał sprzęgła jest używany wyłącznie przy uruchamianiu silnika. Automatyczny układ powershift działa teraz w oparciu o nową logikę: pedał przyspieszenia nie steruje prędkością obrotową silnika, ale prędkością jazdy, jak w układach napędowych z przekładnią bezstopniową. Jest to ogromne ułatwienie pracy z narzędziami napędzanymi przez WOM, ponieważ operator może zmieniać biegi przekładni powershift i sterować prędkością, używając wyłącznie pedału przyspieszenia. Dzięki temu operator ma wolne ręce i może lepiej sterować innymi funkcjami ciągnika i narzędzi. Inteligentny silnik Ciągniki serii T są napędzane silnikami AGCO Power. Dysponują mocą od 155 do 250 KM i momentem obrotowym do 1000 Nm. Model T174 występuje z silnikiem z unikalną funkcją Valtra EcoPower. Po naciśnięciu przycisku Eco, prędkość obrotowa wału korbowego spada do 1800 obr/min, a jednocześnie wzrasta moment obrotowy. Wpływa to na ograniczenie zużycia paliwa o około 10%, a jednocześnie obniża poziom hałasu i wydłuża żywotność silnika. Ponadto funkcja Sigma Power, dostępna standardowo lub opcjonalnie we wszystkich modelach, zwiększa moc silnika o 15 KM, gdy wymagana jest praca WOM pod dużym obciążeniem lub jazda w trybie transportowym. Luźno i ciekawie Najbardziej widocznym elementem ciągników serii T 4. generacji jest całkowicie nowa kabina: elegancka, przestronna i cicha. Słupki wygięte na zewnątrz zwiększają ilość miejsca w kabinie przy zachowaniu niewielkich wymiarów zewnętrznych. Na wysokości fotela operatora kabina jest teraz o 20 cm szersza od swojej poprzedniczki. Komfort pracy operatora został dodatkowo zwiększony dzięki zestawowi stereo z głośnikiem niskotonowym, schładzanemu schowkowi, układowi jazdy tyłem TwinTrac z możliwością poprzecznego przesunięcia kierownicy oraz montowanej fabrycznie nagrzewnicy zasilanej paliwem, którą można sterować za pośrednictwem telefonu. Z muskułami Masa ciągnika wynosi 7,3 t, a wyliczona teoretyczna masa całkowita – 13,5 t. Prześwit nad podłożem jest ogromny – aż 60 cm, a rozstaw osi wynoszący 2995 mm wpływa na dobrą przyczepność i stabilne zachowanie na drodze. Zupełnie nowej konstrukcji podnośnik tylny ma udźwig do 9,5 t, a zintegrowany przedni TUZ dysponuje udźwigiem do 5,1 t. WOM jest teraz dostępny z trzema prędkościami z możliwością jednoczesnego wyboru spośród pięciu możliwości: 1000, 1000E, 540, 540E oraz obrotów zależnych od prędkości jazdy. Przy projektowaniu nowych modeli serii T szczególny nacisk położono na łatwość użytkowania i obsługi technicznej. Okresy międzyserwisowe wynoszą 600 h, a codzienna kontrola poziomu oleju jest łatwa dzięki specjalnym wziernikom. Dostęp do chłodnic i filtrów nie wymaga używania narzędzi.▐ Michał Mariański Fot. Valtra www.agro-expert.net 5 1/2015 And the winner is... Bieżący rok w rolnictwie upłynie pod znakiem ciągnika Case IH Magnum 380 CVX, który zdobył tytuł Tractor of The Year 2015. ractor of the Year to międzynarodowa nagroda przyznawana przez grupę europejskich dziennikarzy. Komisję konkursu tworzy 23-osobowe niezależne jury z branżowych pism rolniczych z 23 krajów Europy. W czasie konkursu wyłaniany jest ciągnik rolniczy roku, najlepszy ciągnik specjalistyczny oraz naj- Seria ciągników Magnum, której premiera miała miejsce w 1987 r., podlegała ciągłym udoskonaleniom umożliwiającym stopniowe zwiększanie osiągów i wydajności, obniżanie zużycia paliwa i szkodliwych emisji spalin oraz poprawę komfortu operatora, a co za tym idzie – optymalizację zwrotu z inwestycji dla właścicieli. Magnum 380 CVX to obecnie największy i najnowocześniejszy przedstawiciel tej popularnej serii. 6 www.agro-expert.net lepszy ciągnik pod względem designu. Pod koniec ub.r. nagrody przyznano podczas Bolońskich targów EIMA. Głównym zwycięzcą konkursu został Case IH Magnum 380 CVX. Tytuł najlepszego ciągnika specjalistycznego przyznano ciągnikowi New Holland T3.75F. Za design nagrodzono ciągnik Deutz-Fahr 9340 TTV. Zaprojektowany dla wydajności... 27 lat historii ciągników Magnum to 27 lat nieprzerwanego uznania ze strony najbardziej wymagających testerów, jakich można sobie wyobrazić – rolników wykonujących codzienną pracę. Od tego czasu wyprodukowano ponad 150 000 ciągników tej serii. Oferują one m.in. tak przydatne elementy jak przekładnia bezstopniowa CVX, łatwa w użyciu dźwignia Multicontroller, nowe pakiety oświetlenia LED oraz innowacyjny system „Rowtrac”, który zapewnia doskonałe przenoszenie mocy na podłoże, dzięki zastosowaniu opcjonalnych gąsienic przy minimalnych uszkodzeniach gleby, jak w przypadku ciągników kołowych. Potężny 8,7-litrowy, 6-cylindrowy silnik z turbodoładowaniem i intercoolerem wyposażono w najnowszą technologię Hi-e-SCR, która spełnia wymogi normy emisji spalin Tier4 Final. Najmocniejszy model serii oferuje najwyższy na rynku w tej kategorii ciągników maksymalny moment obrotowy wynoszący 1850 Nm przy 1300÷1400 obr/min oraz 435 KM przy zastosowaniu funkcji zwiększania mocy. 1/2015 Z myślą o zmaksymalizowaniu efektywności przekładnię Magnum CVX wyposażono w 4 zakresy mechaniczne, co gwarantuje sprawność wyższą niż w przypadku przekładni o mniejszej liczbie zakresów. Konstrukcja ta zapewnia prędkość maksymalną 50 km/h przy 1400 obr/min, redukując koszty operacji transportowych. Modele Magnum są wyposażone także w układ automatycznego sterowania wydajnością (APM) – stosowany również w innych ciągnikach Case IH CVX – oraz w podwójną przepustnicę ręczną, która umożliwia operatorowi ustawienie minimalnej i maksymalnej prędkości obrotowej. Standardowy sterownik active-stop zapobiega zsuwaniu się ciągnika, nawet w przypadku pracy na pochyłym terenie z pełnym załadunkiem przyczepy. Dzięki temu nie trzeba pamiętać o operowaniu pedałami hamulca i sprzęgła. WOM typu „heavy-duty” zaprojektowany został dla maksymalnego przesyłu mocy. Dostępny jest WOM z podwójną prędkością 540/1000 obr/min. Dodatkowo istnieje możliwość wyboru spośród szerokiego zakresu opcji balastu, podwieszonych na osi przedniej typu „heavy duty” oraz opon do 2,15 m wysokości. Pod maską ciągnika pracuje nowy silnik Cursor 9 marki FTP Industrial, którego pojemność wynosi 8,7 l. W jednostce napędowej zastosowano szereg nowoczesnych technologii, takich jak elektronicznie sterowana turbosprężarka o zmiennej geometrii (eVGT). ...i wszechstronności W pełni zintegrowany przedni TUZ charakteryzuje się udźwigiem wynoszącym do 5 ton, z opcjonalnym dostępnym przednim WOM-em. Magnum CVX wyposażono w standardową pompę hydrauliczną o wydajności 166 l/min. Dla zwiększonego zapotrzebowania na moc można wybrać pompę o wydajności 221 l lub w przypadku olbrzymiego oprzyrządowania, dla którego wymagana jest jeszcze wyższa moc, pompę o wydajności 282 l. Dostępnych jest do 6 elektryczno-hydraulicznych zaworów, zapewniających mnogość funkcji bez potrzeby odłączania węży hydraulicznych. www.agro-expert.net 7 1/2015 Najnowsza kabina Surveyor jest przestronna i wygodna. Oferuje przestrzeń 3,1 m3 oraz oszklenie o powierzchni 6,4 m2, zapewniając 360-stopniowe pole widzenia oraz czołowy w branży poziom hałasu w kabinie wynoszący zaledwie 67 dB. Zintegrowany monitor AFS 700 Pro udostępnia wszelkie kluczowe dane, od zużycia paliwa do mocy silnika i WOM-u. Dzięki automatycznej przekładni bezstopniowej Magnum CVX jest idealną maszyną wielozadaniową do prac transportowych oraz w terenie. Ponadto marka Case IH weszła także na rynek pojazdów gąsienicowych dla tego segmentu mocy silnika i jako pierwsza oferuje zintegrowaną konstrukcję tylnych gąsienic. Case IH zdecydował się na utrzymanie swojej filozofii konstrukcji i czterech punktów kontaktu z podłożem przez zastosowanie Case IH Magnum 380 CVX można wyposażyć w gąsienicowy układ jezdny na tylnej osi. Można zastosować gąsienice o szerokości od 16 do 30 cali. Układ przeniesienia napędu stanowi bezstopniowa przekładnia CVX. Umożliwia ona jazdę ciągnikiem z prędkością od 0,05 do 50 km/h. amortyzowanej osi przedniej z kołami, która w jedynie minimalnym stopniu narusza strukturę gleby i zapewnia ciągłość przekazywania napędu przy wykonywaniu skrętów. Magnum wg dziennikarzy to maszyna najlepsza w swojej klasie, zaprojektowana specjalnie dla współczesnych zawodowych rolników. Idealne środowisko pracy operatora zapewnia mnóstwo miejsca i doskonałą widoczność narzędzi montowanych z przodu i z tyłu. Mocne oświetlenie pozwala w razie konieczności kontynuować pracę również po zmroku. Silnik jest doskonale przystosowany do różnych rolniczych zadań, a bogata oferta opon i balastowania zapewnia najlepsze właściwości jezdne w każdych warunkach. Nowe modele serii Magnum CVX będą dostępne od trzeciego kwartału 2015 roku. ▐ Michał Mariański Fot. Case IH Tractor of the Year – Best of specialized for 2015: New Holland T3.75F Tractor of the Year – Golden Tractor for the Design 2015: Deutz-Fahr 9340 TTV Jury konkursu TOTY 2015 oceniło ciągnik New Holland T3.75F jako najbardziej specjalistyczny, będący w stanie zaoferować maksymalne osiągi w polu podczas prac uprawowych. Ciągniki New Holland należące do serii T3F zaprojektowane zostały pod kątem potrzeb profesjonalnych plantatorów uprawiających owoce oraz właścicieli małych i średnich sadów i winnic, poszukujących maszyn o dużej mocy (od 50 do 72 KM), lecz kompaktowych gabarytach, w połączeniu z dużą wszechstronnością i doskonałymi osiągami. Szerokość nagrodzonego ciągnika wynosi zaledwie 135 cm, rozstaw osi – 186 cm, a promień skrętu – 3,4 m. Godzien uwagi jest także układ hydrauliczny, dzięki któremu udźwig tylnego układu zawieszenia wynosi aż 2277 kg. Standardowo montowana jest przekładnia 12×12 Synchro Shuttle, natomiast opcjonalnie dostępna jest przekładnia napędowa 20×20 Synchro Shuttle z biegami pełzającymi, pozwalająca osiągać niskie prędkości rzędu zaledwie 100 m/h, co stanowi idealne rozwiązanie podczas zastosowań specjalistycznych i sadzenia ręcznego. Model Deutz-Fahr 9340 TTV, jak podkreślają jego twórcy, to doskonała synteza najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych. Jednak nie to zadecydowało o zwycięstwie ciągnika w konkursie. To jego wygląd odegrał tu największą rolę. Stylistyka, opracowana we współpracy z biurem projektowym Giugiaro Design, charakteryzuje się wyraźnie zarysowanymi liniami maski. Wnętrze oferuje najwyższy poziom ergonomii i komfortu w swojej klasie. W rywalizacji o nagrodę za wzornictwo ocenia się najlepsze rozwiązania zaprojektowane dla branży rolniczej i bierze pod uwagę ergonomię, funkcjonalność i estetykę. To nie pierwszy raz, kiedy Deutz-Fahr zdobywa tego typu wyróżnienie. Seria 9., z czterema modelami o mocy od 270 do 340 KM, to synteza mocy, komfortu, wydajności, niskiego zużycia paliwa i ograniczenia kosztów eksploatacji. Jednym z ciekawszych elementów jest nowa przekładnia bezstopniowa TTV (ZF Terramatic TMT 32) z czterema przekładniami planetarnymi. Funkcja Trailer-Stretch zapewnia możliwość zjazdu ze wzniesień z przyczepami z wykorzystaniem blokowania przełożenia skrzyni biegów. Seria 9. oferuje potężny podnośnik tylny o udźwigu 12 000 kg. 8 www.agro-expert.net 1/2015 Początek jeszcze lepszej oferty finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital 21 września 2014 r. wystartowała nowa odsłona finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital. Capital doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że siła całej grupy CNH Industrial polega na wieloletnim doświadczeniu w produkcji i sprzedaży maszyn rolniczych, budowlanych, środków transportu, silników, szerokiej ofercie części oraz tworzeniu rozwiązań finansowych właśnie przez samego producenta. Doświadczenie CNH Industrial Capital jest światowym liderem na rynku finansowym. Jako silny i niezawodny partner w biznesie z blisko 50-letnim doświadczeniem, zapewnia rolnikom najłatwiejsze i najdogodniejsze formy realizacji inwestycji. CNH Industrial nansowanie fabryczne jest jeszcze bliżej polskiego rolnika. Motto „Powiedz, czego potrzebujesz i co jest dla Ciebie ważne, a my znajdziemy rozwiązanie, które będzie odpowiadało Two- Joanna Liszka, Country Retail Sales Manager CNH Industrial Capital CNH Industrial Capital zapewnia obsługę rynku maszyn rolniczych w pełnym zakresie, zarówno dla dilerów, jak i dla klientów indywidualnych. Pożyczka to nadal najpopularniejszy wariant nabycia nowego sprzętu. Decyduje się na nią około 90% naszych klientów. W tym roku przygotowaliśmy nową ofertę na zakup ciągników na bardzo atrakcyjnych warunkach, gdzie udział własny zaczyna się już od 0%, a okres finansowania został zwiększony do 96 miesięcy. Z kolei na kombajny Capital oferuje promocyjny pakiet ze znacznie obniżonym oprocentowaniem. Finansujemy sprzęt w złotówkach i euro, jest także możliwość finansowania VAT oraz bezkosztowe uwzględnienie dopłat z UE. Capital należy do największych instytucji finansowych na świecie. Firma zarządza portfelem 27,3 mld dolarów, współpracuje z 3100 dilerami i obsługuje ponad 550 tys. klientów na całym świecie. W 2014 r. został utworzony polski oddział CNH Industrial Capital Europe SAS, który świadczy usługi finansowe na rzecz klientów autoryzowanych dilerów marek Case IH oraz New Holland. Od teraz fi- im wymaganiom” – tak chwali swoją ofertę firma. Dzięki obecności na wielu rynkach i olbrzymiemu doświadczeniu, CNH Industrial Capital doskonale rozumie potrzeby klientów, jest więc w stanie dostosować do nich odpowiednie rozwiązania finansowe. Aktualna oferta CNH Industrial Capital obejmuje wiele sposobów zakupu niezbędnego sprzętu, czyli: pożyczkę, pożyczkę z dofinansowaniem unijnym, leasing ope- racyjny i leasing finansowy. Oferta jest na tyle elastyczna, że umożliwia dopasowanie do indywidualnych potrzeb klientów. Decyzję kredytową klient otrzymuje możliwie szybko. Do podpisania jest wymagane minimum formalności, a klienci korzystający z finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital mogą również skorzystać z ubezpieczenia finansowanych maszyn na bardzo atrakcyjnych warunkach. Raty mogą być spłacane w systemie miesięcznym, kwartalnym lub sezonowym, co jest szczególnie ważne dla przedsiębiorców, którzy nie mają stałych, miesięcznych dochodów. Zabezpieczeniem jest tylko zakupione urządzenie (brak wymogu zastawów hipotecznych). Gdzie jesteśmy? CNH Industrial Capital jest głównym partnerem przy zakupach maszyn rolniczych, zapewniając przy tym najłatwiejsze i najdogodniejsze formy realizacji inwestycji. Decydując się na współpracę z CNH Industrial Capital, zyskujemy silnego, solidnego i niezawodnego partnera w biznesie. Jesteśmy dostępni dla klientów w całej Polsce, serdecznie zapraszamy do kontaktu z centralą w celu uzyskania szczegółowych informacji pod numerem telefonu: +48 797-304-092 lub adresem mailowym: [email protected] ▐ Fot. Joanna Liszka, M. Mariański www.agro-expert.net 9 1/2015 Mini w roli głównej Rynek ciągników rolniczych pęka w szwach. Oferuje on modele o szerokim spektrum mocy, wymiarach zewnętrznych oraz wyposażeniu. Ale sadownik ma swoje potrzeby i z oferty wybierze modele najmniejsze. Dlaczego? rolnictwie dominują uniwersalne ciągniki przeznaczone do wykonywania wszystkich możliwych prac. Wiadomo jednak, że jeśli jakieś rozwiązanie jest zalecane do wykonywania różnych zadań, to zazwyczaj żadne z nich nie jest przeprowadzane w optymalny sposób. Ciągniki nie są tu wyjątkiem. Wynika to ze sprzecznych wymagań cechujących każdą z wykonywanych operacji. W sadownictwie uniwersalny ciągnik jest zbyt wolny w transporcie, ale i za szyb- ki, na przykład podczas zbioru owoców kombajnem porzeczkowym. Zbyt lekki do orki i za ciężki do sadu. Zbyt mocny do opryskiwacza polowego, ale i za słaby do opryskiwacza wentylatorowego. Podobnie jest z szerokością. Ciasne uliczki robocze w sadach wymagają wąskiego ciągnika (około 1,3 m), a taki ciągnik nie nadaje się do prac polowych i transportu. Gdy do tego dodać dużą moc (nie mniej niż 60 KM), to widać wyraźnie, że wymagania dla ciągników sadowniczych są odmienne niż dla ich uniwersalnych odpowiedników. Oddzielny segment Dzięki szerokości zewnętrznej od 1,45 od 1,9 m, Massey Ferguson w wersji F jest idealnym rozwiązaniem dla osób szukających uniwersalnej maszyny. Sprawdza się w pracach ogrodniczych, sadowniczych oraz ciasnych budynkach inwentarskich. Największą jego zaletą jest najbardziej przestrzenna kabina w swojej klasie. Modele serii 3600 w wersji F są wyposażone w silnik AGCO Power z układem common rail i mają do wyboru kilka przekładni napędowych łącznie z nową przekładnią 24 × 12 PowerShuttle & SpeedShift z rewersem elektrohydraulicznym i półbiegami zmienianymi pod obciążeniem. 10 www.agro-expert.net Specyfika i sposób prowadzenia polskich sadów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat bardzo się zmieniły. Do lamusa odeszły tradycyjnie prowadzone drzewa, rosnące w dużych rozstawach. Standardem są już sady karłowate o rozstawie rzędów 3,5, a nawet 3 m. Rosną również wymagania jakościowe odbiorców. Wykonuje się więc coraz więcej zabiegów – ochrona, nawożenie, przerzedzanie zawiązków, regulacja wzrostu i wiele innych. Do tak 1/2015 intensywnej produkcji potrzebny jest ciągnik nie tylko o odpowiednich wymiarach. Równie ważne jest, aby maszyna pozwalała na wydajniejszą pracę, w celu wykonania jak największej liczby zabiegów we właściwym terminie. Ciągniki w produkcji sadowniczej mogą być agregowane z opryskiwaczami, rozsiewaczami nawozów, kosiarkami do trawy, rozdrabniaczami gałęzi, a także z urządzeniami służącymi do wykonywania prac pielęgnacyjnych przed założeniem sadu. Ciągnik sadowniczy to nie tylko ciągnik z segmentu mini, ale przede wszystkim o odpowiedniej mocy. Najlepiej, gdy będzie ona wynosiła 60÷80 KM. Absolutne minimum to 40 KM. Oferowane są też ciągniki o mocy przekraczającej nawet 100 KM, ale moc to nie wszystko. Znane są przypadki, budzące zdumienie wśród sadowników, gdy dopiero co nabyty ciągnik okazywał się znacznie „słabszy” od innego o niemal identycznej mocy. Podej- Valtra dopiero we wrześniu 2013 r. poszerzyła gamę swoich ciągników o modele mini. Najmniejszym jest A53, który dysponuje mocą 50 KM. Wszystkie jego warianty zostały wyposażone w kabiny otwarte. Otwarta kabina jest wyposażona w pałąk zabezpieczający przed skutkami wywrócenia. Szerokość tych modeli nazwanych przez fińskiego producenta Orchard to zaledwie 1,6 m, co sprawia, że idealnie nadają się do prac sadowniczych. Są wyposażone w przekładnię 12+12R marki Valtra z synchronizowanym nawrotnikiem i biegiem pełzającym. WOM może się obracać z dwiema prędkościami. Zawieszenie narzędzi jest sterowane mechanicznie (udźwig 2,1 lub 2,9 t). We wszystkich modelach zastosowano napęd na cztery koła i hydrauliczne hamulce wielotarczowe. Deutz-Fahr to silna europejska marka ciągników sadowniczych. Duże doświadczenie konstruktorów w tym segmencie znajduje odzwierciedlenie w modelach Agroplus – dostępnych w trzech wersjach (V/S/F), niezwykle zwrotnych i wąskich, stworzonych z myślą o zaspokojeniu wszystkich potrzeb związanych z pracami w sadach. Model Agroplus V jest najbardziej kompaktowy, ma 1,16 m szerokości. Potem jest Agroplus S (1,26 m szerokości). Najszerszy model – Agroplus F (1,43 m) oferuje szereg korzyści wynikających z większej stabilności, przyczepności i niewielkich gabarytów. Cała rodzina napędzana jest silnikami o mocy od 82 do 106 KM. rzewano wówczas podstęp i nieuczciwość firmy w podawaniu danych technicznych. Szybko jednak okazało się, że problem tkwił, jak zwykle, w szczegółach, a raczej w momencie obrotowym. Jest to – obok mocy – równie ważny parametr silnika charakteryzujący jego zdolność do pokonywania obciążeń. Spośród dwóch silników o tej samej mocy „mocniejszy” i bardziej elastyczny będzie ten o wyższym momencie obrotowym. Zbyt niska moc i moment obrotowy użytkowanych w kraju ciągników znacznie ograniczają ich cechy użytkowe i wprowadzanie nowych technologii. Uniemożliwiają na przykład szersze zastosowanie opryskiwaczy wyposażonych w wentylatory promieniowe o zwiększonej wydajności. Są również niewystarczające do współpracy z kosiarkami bębnowymi. Zwłaszcza do niskiego ścinania trawy w węźle krzewienia, co może zmniejszyć liczbę zabiegów o połowę. W takiej sytuacji trudno wyobrazić sobie jednoczesne koszenie połączone z opryskiwaniem. Nowoczesne ciągniki sadownicze mają stosunkowo małą masę. Jakkolwiek zmniejsza ona siłę uciągu, to jest Farmtrac 555/555DT to mały i oszczędny ciągnik naszego krajowego producenta z Mrągowa. Jego kompaktowe gabaryty sprawiają, że wjedzie wszędzie tam, gdzie większe ciągniki mogą mieć problemy. Szczególnie jest polecany dla gospodarstw zajmujących się uprawą roślin. Z odpowiednim osprzętem można go podłączyć za pomocą dwóch par szybkozłączek. Dostępny jest z napędem na dwa lub cztery koła. Przednia oś pochodzi od renomowanej włoskiej marki Carraro (w wersji z napędem na 4 kola) ze zwolnicami planetarnymi. Sprawdzony trzycylindrowy silnik ma moc 48 KM. Podstawowe zalety modelu 555/555 DT to: czysto mechaniczna konstrukcja, skrzynia biegów o stałym zazębieniu 8+2, podnośnik hydrauliczny firmy MITA o udźwigu 1400 kg (555) i 1000 kg (555DT) oraz niezależny WOM o prędkości 540/1810. www.agro-expert.net 11 1/2015 By sprostać wymaganiom prac w ogrodnictwie i w winnicach, firma Claas opracowała serię Nexos. Cztery warianty F, FB1, VL oraz VE o mocy od 72 do 101 KM cechuje bardzo mała szerokość całkowita. Dostępne są warianty o minimalnej szerokości 1,46, 1,4, 1,26 oraz nawet 1 m. Hydraulika ma wydatek 85 l/min lub opcjonalnie 111 l/min, dzięki wyposażeniu ciągnika w 3 pompy. Dostępne są cztery warianty przekładni, z elektrohydraulicznym przełączaniem nawrotnym Revershift i dwustopniowym przełączaniem pod obciążeniem Twinshift. Do wyboru jest też fabryczny przedni podnośnik i zintegrowany przedni WOM. wystarczająca do przetaczania maszyn sadowniczych. Niekiedy mniejsza masa jest rekompensowana coraz bardziej powszechnym napędem przedniej osi. Dla przykładu, tylko 4 kW są potrzebne na płaskim terenie do przetaczania ciągnika z kosiarką i 6 kW – z opryskiwaczem. Choć wartości te zwiększają się prawie dwukrotnie podczas pracy na wzniesieniach do 5%, wciąż jest to niewiele, w porównaniu z zapotrzebowaniem mocy niezbędnej np. do koszenia, nie wspominając już o opryskiwaniu. Łatwo zauważyć, że siła uciągu w sadownictwie nie odgrywa już tak istotnej roli, jak w uprawach polowych. Dużo istotniejsze jest przekazywanie napędu za pośrednictwem Najbardziej rozpoznawalna marka ciągników rolniczych w Polsce – Ursus – proponuje idealny do zastosowań w sadownictwie, rolnictwie i gospodarce komunalnej model 5044. Wysokiej jakości wyposażenie standardowe oraz szeroki wachlarz opcji czyni ten ciągnik optymalnym w dostosowaniu do indywidualnych wymagań. Jego cechy podstawowe to: silnik Perkins 1103D o mocy 50 KM, układ przeniesienia napędu 4×4 marki Carraro, skrzynia przekładniowa 12×12 z rewersem, udźwig podnośnika 1300 kg, czterosłupkowa kabina oraz z pewnością atrakcyjna cena. wałka odbioru mocy (WOM). Niektóre nowoczesne ciągniki mają dwubiegowe wałki WOM. Warto w tym miejscu przypomnieć, że większość maszyn sadowniczych jest przystosowana do pracy przy 550 obr/min i nie mogą one pracować przy wyższych prędkościach. Minimalistycznie Ciągniki powszechnie używane w sadach (o mocy do 60 KM) są krótkie, o mniejszym rozstawie osi. Ze względu na nieduży rozstaw osi ciągniki te są bardzo zwrotne. Jest to dużą zaletą podczas częstego manewrowania, nie tylko z opryskiwaczem, John Deere serii 5GF jest idealny do prawie wszystkich zadań w sadzie i szerszej winnicy. Szerokości od 1,25 do 1,5 m pozwalają mu obsługiwać międzyrzędzia o szerokości od 2 do 3 m. Dostępne są modele z kabiną lub bez (OOS), napędzane silnikami 4.5 l PowerTech M o mocy znamionowej 80/90/100 KM. WOM oferuje dwa zestawy prędkości: 540/540 Eco lub 540/1000 obr/min. Opcjonalny napęd przedniej osi MFWD zapewnia większą siłę uciągu oraz lepszą trakcję w pogórkowatym terenie. Wydatek układu hydraulicznego w wersji bez kabiny to 60 l, ale opcjonalna trzecia pompa zwiększa go do 104 l/min. 12 www.agro-expert.net ale również przy załadunku i rozładunku podnośnikiem widłowym. Także używając maszyn zamontowanych z przodu ciągnika oraz w sadach z małymi uwrociami, zwrotność ma istotne znaczenie. Cechy te docenią też sadownicy posiadający bardzo wąskie działki z niewielką liczbą rzędów – podczas pracy bez problemu wjadą w co drugi lub nawet sąsiedni przejazd, bez konieczności cofania czy używania pedału hamulca do zawężenia skrętu. W parze z zaletami idą również wady. Krótszy ciągnik podczas ciągnięcia większego ciężaru będzie mniej stabilny. Ponadto maszyna krótka, z małym rozstawem osi, będzie bardziej „podskakiwać” na nierównościach. Minusem są też niewielkie możliwości konfiguracji dodatkowego wyposażenia – skromny wybór skrzyń biegów czy brak dużo wydajniejszych pomp hydraulicznych. W nowoczesnych sadach stosuje się ciągniki o szerokości od nawet 100 do ok. 160 cm. Z reguły jednak „najlepsza” szerokość dla modeli sadowniczych to ok. 130 cm. Jednym z najważniejszych podzespołów ciągnika jest skrzynia przekładniowa. To ona ma decydujący wpływ na wydajność i ekonomię pracy, a także na możliwości całej maszyny. Warto więc przed zakupem dokładnie przyjrzeć się ciągnikowi pod tym kątem. Należy zwrócić uwagę na liczbę biegów – również pełzających, jeśli występują – a także na prędkości osiągane na każdym z nich. Przekładnia z odpowiednim zapasem dobrze zestopniowanych przełożeń pozwala na dobór właściwej prędkości, bez potrzeby nadmiernego zwiększania UBEZPIECZENIA ROLNE 1/2015 lub zmniejszania obrotów silnika. Większa liczba biegów przydaje się najbardziej podczas prac z maszynami napędzanymi WOM-em. Dla przykładu, podczas opryskiwania drzew, przełożenie WOM-u i obroty silnika w ciągniku oraz kąt łopatek i bieg przekładni wentylatora w opryskiwaczu należy dobierać tak, aby uzyskać optymalny wydatek powietrza w ekonomicznym zakresie prędkości obrotowej silnika. Strumień powinien być na tyle silny, aby ciecz robocza dotarła do wszystkich części drzewa, ale nie była przedmuchiwana w sąsiednie międzyrzędzia. Dlatego też obroty silnika powinny być stałe. Prędkość jazdy regulujemy tylko przez dobór odpowiedniego biegu. Jeżeli będzie ich więcej, łatwiej dopasujemy optymalną prędkość przejazdu. Natomiast jeśli przełożeń będzie mało, możemy być zmuszeni poruszać się wolno (niska wydajność) lub za szybko (ryzyko niedokładnego pokrycia roślin cieczą roboczą). Jeśli sadownik używa platform zaczepianych do ciągnika czy tzw. balkonów sadowniczych, warto sprawdzić, z jaką najniższą prędkością może poruszać się ciągnik. Jeśli jest ona zbyt wysoka, wówczas także trzeba doposażyć przekładnię w biegi pełzające. Samowystarczalne Sadownicy coraz częściej zwracają uwagę na wygodę pracy i innowacyjność zastosowanych rozwiązań. Nowoczesny sprzęt sadowniczy nie rzadko wymaga wyższych wydatków układu hydrauliki ciągnika, ponieważ coraz więcej urządzeń ma podzespoły napędzane silnikami hydraulicznymi. Maszyny do mechanicznego cięcia drzew czy przerzedzania, a także niektóre opryskiwacze z hydraulicznie napędzanymi wentylatorami są coraz powszechniejsze. Posiadając taki sprzęt lub planując zakup takich maszyn, trzeba znać ich zapotrzebowanie na wydatek oleju hydraulicznego. Należy mieć na uwadze, że ciągnik oferujący wydatek na poziomie np. 20 l/min obsłuży maszynę o zapotrzebowaniu 16 l, jednak będzie musiał pracować na wysokich obrotach, aby osiągnąć potrzebną wydajność. W związku Spokój na mur-beton Ubezpieczenie budynków rolnych w PZU to: - kompleksowa ochrona - sprawna likwidacja szkody powstałej w wyniku działania żywiołów - szybka wypłata odszkodowania Ubezpiecz swoje gospodarstwo i miej spokój. Ciągnik sadowniczy Goldoni Energy charakteryzuje się mocną budową oraz prostą obsługą. Na serię tę składają się dwa modele Energy 60 o mocy 58 KM i Energy 80 o mocy 75 KM. Skrzynia biegów jest identyczna w obu modelach – ma dwa zakresy 16+8 i 8+8 i w sumie daje 40 przełożeń. Minimalna szerokość zewnętrzna wynosi 135 cm. Wydajność pompy hydraulicznej to 38 l/min, zbiornik paliwa ma pojemność 50 l. Ciągniki sadownicze Goldoni są zdecydowanie krótsze od konkurencji do tego mają znakomity skręt, dlatego zawracają na bardzo niewielkiej przestrzeni. Zewnętrzny promień skrętu wynosi 310 cm. Pojazd ma możliwość założenia dwóch rodzajów kabin. Umów się z agentem 801 102 102 pzu.pl www.agro-expert.net 13 1/2015 Landini Mistral 55 to ciągnik o bardzo wszechstronnym zastosowaniu. Konstrukcję tą cechują: japoński silnik Yanmar z wtryskiem bezpośrednim o mocy 55 KM (dostępna jest też wersja z turbo o bardzo wysokim momencie obrotowym, jak i silniki 3-cylindrowe mniejszej mocy), zsynchronizowane skrzynie przekładniowe z rewersem, opcjonalnie reduktor biegów pełzających umożliwiający jazdę już od 200 m/h, promień zawracania tylko 2,9 m czy szerokość zewnętrzna od 129 cm. Szerokie możliwości wykorzystania ciągnika zapewnia długa lista dodatkowego wyposażenia (opony Garden, przedni TUZ, opcje hydrauliki itd.). Z serią 200 Vario, marka Fendt oferuje nowy wymiar wydajności w segmencie ciągników kompaktowych. Jest to seria ciągników polecana do sadów i na plantacje krzewów jagodowych oraz truskawek. Fendt 207 Vario, pierwszy kompaktowy ciągnik standardowo wyposażony w bezstopniową przekładnię Vario, dzięki której operator może wybrać optymalną prędkość jazdy do wykonania określonej pracy w zakresie 20÷40 km/h, niezależnie od obrotów silnika. Udźwig tylnego podnośnika to aż 4200 kg. Ciągniki te wyposażone są w nowoczesne, 3-cylindrowe silniki AGCO Sisu Power charakteryzujące się wysoką kulturą pracy i momentem obrotowym oraz niskim zużyciem paliwa. Moc ciągnika to 70 KM. z tym korzystne jest wyposażenie ciągnika w pompę hydrauliczną o wydajności powyżej 25 l/min i co najmniej cztery wyjścia zewnętrzne umożliwiające zasilanie dwóch niezależnych odbiorników. Taka liczba pozwoli na obsługę większo- Był czas, kiedy Kubota znajdowała się na trzecim miejscu wśród najpopularniejszych producentów ciągników sadowniczych. Niedawno firma rozszerzyła swoją ofertę o nowy model ciągnika – M8540N. Pod maską pracuje w nim 4-cylindrowy silnik o pojemności 3,8 l i mocy 88 KM. Zastosowanie rewersu hydraulicznego pozwala na bardzo płynne zmienianie kierunku jazdy, bez potrzeby użycia sprzęgła. Bardzo użyteczną funkcją jest nowoczesny system skrętu Bi-Speed Turn, który sprawia, że przy maksymalnym skręcie koła przednie zaczynają obracać się z prędkością prawie dwa razy wyższą niż koła tylne. Oprócz M8540N dla tej branży firma oferuje także model L5040 oraz M7040N. 14 www.agro-expert.net ści popularnych maszyn bez stosowania dodatkowych rozdzielaczy. Większa liczba złączy będzie potrzebna do pracy z osprzętem o bardziej rozbudowanej hydraulice. Jeżeli chcemy używać przedniego TUZ-u, trzeba również zamówić dodatkowe wyjścia z przodu ciągnika. Producenci oferują TUZ-y o udźwigu w zakresie 1÷2 t w mniejszych, oraz od 2÷3 t w większych maszynach. Trzeba zwrócić uwagę, że siła podnoszenia jest zwykle mierzona na końcach ramion TUZ-u, więc czym dłuższa maszyna z ciężarem bardziej odsuniętym do tyłu, tym większy udźwig podnośnika. Sterowanie może być mechaniczne lub elektroniczne. TUZ-y ze sterowaniem elektronicznym, czyli układy EHR, umożliwiają większe i bardziej precyzyjne możliwości regulacji. Oferują też wyższy komfort pracy – gdy ustawimy wszystkie parametry, operator tylko przyciskiem podnosi lub opuszcza doczepioną maszynę. Prawie każdy ciągnik sadowniczy można dodatkowo wyposażyć w przedni TUZ. Dzięki podnośnikowi z przodu, możemy wykonywać dwie prace jednocześnie. Urządzenia do mechanicznego cięcia drzew, przerzedzania czy wygarniacze do gałęzi powinny być zagregowane z przodu. Również sadownicy mający pola daleko od gospodarstwa, mogą zaczepić naraz dwie maszyny i pracować obiema jednocześnie, lub każdą oddzielnie, ale bez konieczności powrotu na podwórko po drugi sprzęt. Daje to dużą oszczędność czasu oraz paliwa. Przy wyborze TUZ-u na przód ciągnika, warto zwrócić uwagę na możliwość regulacji rozstawu haków zaczepowych Ciągniki McCormick GM, F oraz V F-N powszechnie są uważane za jedne z najlepszych do prac w sadownictwie i ogrodnictwie. Kompaktowa budowa to nieoceniona ich zaleta. Wyposażone są w 3- lub 4-cylindrowe silniki japońskiej firmy Yanmar. Szczególnie godna uwagi jest turbodoładowana, 54-konna jednostka. Do tego skrzynia biegów 12 RWD + 12 REV lub 16 RWD + 16 REV w opcji z reduktorem (creeper) – obie z zsynchronizowanym mechanicznym rewersem. Bogate wyposażenie w połączeniu z napędem na 4 koła, biegami pełzającymi i komfortowo wyposażoną, klimatyzowaną kabiną zadowolą najbardziej wymagających użytkowników. Dostępne są również wersje bez kabiny i z kołami typu garden do prac komunalnych i na terenach zielonych. 1/2015 na ramionach podnośnika. Bez tej regulacji mogą one mieć zbyt szeroki lub zbyt wąski rozstaw do niektórych maszyn. Dodatkowe wyposażenie w przedni WOM umożliwia agregowanie rozdrabniacza sadowniczego z przodu, co eliminuje ryzyko uszkodzenia ciągnika czy opon przez gałęzie. Dla ciągnika sadowniczego podstawowe i niezbędne prędkości WOM-u to 540 obr/min i 540 Eco (czyli ok. 750 obr/min). Prędkość 540 Eco pozwala na bardziej ekonomiczną pracę ze sprzętem wymagającym mniejszej mocy. Większość ciągników można też wyposażyć w przełożenie WOM 1000 obr/ min. Podczas wybierania ciągnika warto zwrócić również uwagę na dostępność części zamiennych i eksploatacyjnych oraz serwis. Wprawdzie nowoczesne ciągniki pochodzące od renomowanych producentów rzadko ulegają awariom, wymagają jednak starannej i systematycznej obsługi. Nowoczesna technika nie znosi kompromisów, ale w zamian odwdzięczy się wieloletnią pracą. Pamiętajmy o znanej wśród lekarzy zasadzie, że lepiej i taniej jest zapobiegać niż leczyć. Dotyczy ona również ciągników. ▐ Michał Mariański Fot. producenci Ciągniki New Holland należące do serii T3F zaprojektowane zostały pod kątem potrzeb profesjonalnych plantatorów uprawiających owoce oraz właścicieli małych i średnich sadów i winnic, poszukujących maszyn o kompaktowych gabarytach, w połączeniu z dużą wszechstronnością i doskonałymi osiągami w zakresie mocy od 50 do 72 KM. Lekkie ciągniki serii T3F mogą poruszać się z łatwością pomiędzy rzędami drzew dzięki szerokości 135 cm. Krótki rozstaw osi – 186 cm oraz promień skrętu wynoszący zaledwie 3,4 m ułatwiają również zakręty na bardzo ciasnych uwrociach. Opatentowany i sprawdzony system Lift-O-Mati sterujący tylnym układem zawieszenia stanowi standardowe wyposażenie całej gamy. Ciągniki T3F mogą być wyposażone w przekładnię napędową 12×12 Synchro Shuttle, opcjonalnie dostępna jest przekładnia napędowa 20×20 Synchro Shuttle z biegami pełzającymi, pozwalająca osiągać niskie prędkości rzędu zaledwie 100 m/h, co stanowi idealne rozwiązanie podczas zastosowań specjalistycznych i sadzenia ręcznego. ADVANCED TECHNOLOGY. www.merlo.com NOWA GAMA ŁADOWAREK TURBOFARMER MODULAR - Najwyższy poziom bezpieczeństwa w standardzie - System Merlo CDC: dynamiczna kontrola obciążenia i system ważenia ładunku - Doskonała widoczność we wszystkich kierunkach - Przestronna kabina - Intuicyjne sterowanie - Maksymalna wydajność - Merlo EPD (Eco Power Drive): niższe zużycie paliwa o 18% i przekładnia bezstopniowa FINANCE FINANSOWANIE FABRYCZNE Merlo Polska Sp. z. o.o., ul. Warszawska www.agro-expert.net 109, 05-092 Łomianki 15 Tel./fax: +48 22 751 20 22, [email protected], www.merlo.com 1/2015 Stabilnie z ładunkiem Bezpieczeństwo to podstawowa kwestia dla Grupy Merlo. Dziś ładowarki teleskopowe Merlo są wyposażone w opatentowany system MCDC, najbardziej zaawansowany na rynku system zarządzania dynamicznym bezpieczeństwem pojazdu. Jednak dla producenta to wciąż za mało ... ystem MCDC (Merlo Dynamiczna Kontrola Obciążenia) łączy w sobie rozpoznawanie i monitorowanie parametrów roboczych, jak też automatyczne rozpoznawanie oprzyrządowania, ważenie ładunku i regulację prędkości wysięgnika w zależności od stosowanego osprzętu, a zatem wykracza poza wymogi normy EN15000. Pionierski system MTSS (Merlo Transversal Stability System) jest w pełni zintegrowany z systemem MCDC i stanowi ważny krok do przodu w kwestii bezpieczeństwa podnośników teleskopowych. Przed konkurencją Ta nowa technologia Merlo umożliwia monitorowanie i gwarantuje stabilność boczną pojazdu, podnosząc poziom bezpieczeństwa ładowarek teleskopowych oraz stawiając w ten sposób kolejny krok naprzód w tej dziedzinie i wyprzedzając głównych konkurentów. Wszystkie pozostałe systemy bezpieczeństwa dostępne na rynku ładowarek teleskopowych są bowiem zaprojektowane wyłącznie w celu zapewnienia stabilności z przodu pojazdu. Dzięki nowemu systemowi MTSS, zabezpieczane będzie 360° wokół pojazdu, łącząc sterowanie stabilnością wzdłużną ze stabilnością boczną. Inteligentny komputer Modele Merlo Turbofarmer, jako ładowarki teleskopowe wyróżniają się swoimi osiągami, zdolnością przemieszczania i podnoszenia. Model 42.7 TT podnosi 4,2 t na wysokość od 0 do ponad 7 m. 16 www.agro-expert.net Sercem systemu jest elektroniczna centrala ustalająca próg stabilności maszyny na podstawie informacji zebranych od układu geometrycznego wysięgnika, systemu ważenia, systemu rozpoznawania osprzętu, systemu pomiaru stabilności (wzdłużnej i bocznej). W zależności od położenia geometrycznego wysięgnika, podnoszonego ładunku i zainstalowanego oprzyrządowania system informuje operatora o granicy bezpiecznej pracy. Na podstawie tych informacji system może dynamicznie obliczać warunki robocze wzdłużne i poprzeczne, przy których podnośnik teleskopowy może pracować bez obniżania stabilności. Kiedy granica taka Przykład strony kontrolnej ekranu bezpieczeństwa MTSS z kabiny operatora. Ekran przedstawia graficznie schemat bezpieczeństwa maszyny za pomocą punktu poruszającego się w obrębie obszaru roboczego. Kiedy punkt znajduje się w określonej strefie roboczej, świeci w zależności od poziomu bezpieczeństwa pracy kolor: zielony (całkowite bezpieczeństwo pracy), żółty (maszyna pracuje na granicy bezpieczeństwa), czerwony (strefa krytyczna, sygnalizowana również dźwiękowo). zostaje osiągnięta, wskaźniki kabinowe (sygnalizator świetlny i wyświetlacz) oraz brzęczyk informują operatora, iż pojazd nie może dalej bezpiecznie pracować. Jest to nieprzerwana odpowiedź zwrotna, dotycząca nie tylko stabilności urządzenia, ale zawierająca również informacje dodatkowe, jak np. ważenie. Dodatkowo, na ekranie monitora wyświetlane są obrazy z kamer dostępnych jako wyposażenie opcjonalne.▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański, Merlo 1/2015 Magiczna siódemka Siedem lat na osiągnięcie rekordowego wyniku 22 tys. motogodzin, siedem lat pracy dilera w Czerlinie i siedem powodów, dla których warto wybrać maszyny Manitou. iedem lat wystarczyło, żeby maszyna pracująca w gospodarstwie Agrofarm w Jurkowicach koło Malborka osiągnęła przebieg 22 tys. godzin. Czy to nadzwyczajny wynik? Jeżeli przyjmiemy, że samochodem osiągamy średnią prędkość 50 km/h to w 22 tysiące godzin przejedziemy ponad milion kilometrów. Ale tu nie tylko dystans jest ważny, ale i czas. Osiągnięcie takiego wyniku w siedem lat oznacza, że maszyna każdego dnia pracowała ponad 9 godzin, co stanowi przeliczeniowy dystans ponad 450 km, i to każdego dnia od poniedziałku do niedzieli, wliczając w to święta. i rzepak są sprzedawane, natomiast kukurydza przeznaczana jest na własne potrzeby w postaci ziarna i kiszonki. Stado ponad 350 krów potrzebuje dużej ilości kiszonek, które uzyskuje się z koszenia lucerny i łąk. Dlatego gromadzi się tutaj w rękawach foliowych kiszonki z gniecionego wilgotnego ziarna kukurydzy i z lucerny oraz sianokiszonki z traw, które składowane są w foliowych belach cylindrycznych. Do produkcji karmy dla zwierząt wykorzystywany jest wóz paszowy o pojemności 14 m3 z pionowymi ślimakami do cięcia i mieszania wszystkich komponentów. Robi on 8 kursów dziennie. Do utrzymania produkcji oraz obsługi obory trzydziestoosobowa załoga wykorzystuje cztery kombajny, dziesięć przyczep, osiem traktorów dużej mocy oraz kilka mniejszych. Uzupełnieniem sprzętu podstawowego są wozy asenizacyjne, maszyny uprawne, siewniki, kosiarki, zgrabiarki oraz belownica do trawy. Także jako maszyny uzupełniające pracują dwa ładowacze czołowe firmy Manitou serii 732, które już niedługo zostaną uzupełnione Milion na liczniku Maszyna serii 732 od nowości pracuje w gospodarstwie w Jurkowicach, które zajmuje się hodowlą bydła mlecznego. Spółka pracownicza powstała w 1993 r. na bazie byłego PGR-u należącego do Kombinatu Powiśle w Czerninie koło Sztumu. Rok 2007 był dla gospodarstwa przełomowym. W tym roku podjęto decyzję o budowie nowej obory i powiększeniu stada, ze 160 do 300 krów. Agrofarm posiada 500 ha własnych ziemi oraz 340 ha w dzierżawie. Gospodarstwo część produkcji roślinnej uprawia na sprzedaż, a część na własne potrzeby. Uprawiane tu buraki cukrowe „Tak wygląda ładowacz, który na gospodarstwie rolnym przepracował 7 lat i wyrobił 22 tys. motogodzin? – pyta Wojciech Mańkiewicz. – Okazuje się, że najbardziej zużyty jest fotel, natomiast mechanika jest nadal w pełni sprawna. www.agro-expert.net 17 1/2015 Aplikacja mobilna do zarządzania flotą maszyn Manitou jest naszym nowym produktem, ale wierzymy, że z czasem będzie obecna w większości naszych maszyn, a klienci docenią możliwości programu i korzyści płynące z jego użytkowania. Marcin Młodożeniec, Manitou Polska o trzecią maszynę. Ładowacze tej serii są to dość popularne maszyny, stabilne i niewielkie gabarytowo, ale o sporych możliwościach przeładunkowych, pozwalających na udźwig 3 t i o wysięgu 7 m. Ładowacz wyposażony w silnik Perkins o mocy 100 KM, która przenoszona jest poprzez mechaniczną 4-biegową skrzynię. Maszyna może mieć założone różne oprzyrządowanie na wysięgniku: od prostych wideł poprzez łyżkę załadunkową po wycinak paszy. „Maszyny są serwisowane przez profesjonalny serwis. Są pod ciągłym nadzorem mechanika, który pracuje na stałe w gospodarstwie. Przestrzegamy wyznaczonych resursów i używamy zalecanych produktów eksploatacyjnych” – mówi Jan Wasilewski, dyrektor odpowiedzialny w Agrofarmie za maszyny. Zanim w gospodarstwie pojawiły się ładowacze Manitou, pracownicy mieli już doświadczenie z tego typu maszynami. Doceniono wszechstronność zastosowań ładowaczy i ich ekonomikę. „Dlaczego wybraliśmy Manitou? Podyktowane to było względami ekonomiczny- mi. Manitou gwarantowało nam najlepszy stosunek wartości maszyny do jej kosztów serwisowych i zalet użytkowych. Nie pomyliliśmy się. Maszyny są cały czas sprawne. Nasze ładowacze zużywają średnio 5 l paliwa na jedną motogodzinę” – dodaje dyrektor Wasilewski. Amatech rozbudowuje się Zadowolenie klienta w największym stopniu zależy od dilera opiekującego się danym terenem. Obszar, na którym znajduje się Agrofarma, podlega firmie Amatech z Czarlin koło Tczewa. Firma zajmuje się sprzedażą i obsługą maszyn rolniczych Krone, Amazone oraz Manitou. Amatech oprócz sprzedaży maszyn oraz urządzeń rolniczych i budowlanych oferuje również części zamienne. Ponadto świadczy usługi serwisowe z zakresu naprawy maszyn oraz usługi zbioru zbóż i słomy. Siedziba firmy znajduje się na przecięciu starej jedynki z drogą 22, tak zwaną „Berlinką”, czyli ważnych szlaków komunikacyjnych dla Pomorza. „Początki naszej działalności były trudne. Nie wszyscy rolnicy wtedy wierzyli, że będą dostępne unijne dotacje, innych przerażały sprawy związane z dokumentacją. Jednak rok, drugi, trzeci funkcjonowania w nowej rzeczywistości przyniosły zwiększenie zaufania do samego systemu, a duża potrzeba wymiany sprzętu na nowy pozwoliła na zwiększenie obrotów. Stąd też rozwój naszej firmy – mówi Jarosław Poznański, właściciel firmy Amatech. – Również my skorzystaliśmy z dotacji unijnych, wykorzystując środki dla mikroprzedsiębiorstw z programu rozwoju obszarów wiejskich”. Z dotacji unijnych powstał nowy budynek, który pomieścił magazyn, serwis oraz biuro. Warunkiem otrzymania dotacji było zwiększenie zatrudnienia, co było nieuniknione, gdyż pracy przybywa, a dzięki wsparciu unijnemu firma ma dużo lepsze warunki pracy i obsługi klientów. Siłą firmy Amatech są nie tylko dotacje, ale i inicjatywa własna. Tak powstała przenośna hydrauliczna rampa rozładunkowa opracowana i zbudowana przez mechaników. Siedem powodów „Dostarczamy maszyny wytrzymałe, nowoczesne, a skomplikowane na tyle, na ile jest to racjonalne i uzasadnione” – przekonuje Wojciech Mańkiewicz, regionalny kierownik sprzedaży, ekspert ds. rynku rolnego, Manitou Polska. Firma Manitou podaje siedem powodów, które wyróżniają maszynach tego producenta, decydując o sprawności i wytrzymałości ładowaczy. Uzyskany wynik w gospodarstwie w Jurkowicach potwierdza te założenia. Główny siłownik ułożony centralnie względem osi maszyny i środka ciężkości ładunku na łyżce gwarantuje stabilną pracę i minimalizuje niebezpieczeństwo wywrotu maszyny. Ramy monobloc wysięgnika Krajobraz jak w górach. Z terenem i wielkim pługiem dają sobie radę tylko spore, ciężkie i o dużej mocy ciągniki. 18 www.agro-expert.net 1/2015 My również skorzystaliśmy z dotacji unijnych, wykorzystując środki dla mikroprzedsiębiorstw z programu rozwoju obszarów wiejskich. Jarosław Poznański, właściciel firmy Amatech i mocne teleskopy pozwalają wykorzystać pełne obciążenie bez obawy odkształcenia się tych elementów. Hamulce na obie osie podnoszą bezpieczeństwo jazdy na drogach, a jednolita płyta podłogowa ramy zwiększa stabilność maszyny tak podczas jazdy, jak i w pracy. Obniżenie środka ciężkości maszyny z zachowaniem dużego prześwitu daje dużą stabilność pracy na przechyłach z jednoczesną dużą mobilnością. Na stabilność maszyny ma także wpływ umieszczenie zbiornika oleju hydraulicznego na środku maszyny. W tym przypadku ubywanie oleju podczas wysuwu siłowników ma niewielki wpływ na stabilność maszyny. Dzięki dobremu dostępowi do zbiorników, silnika i punktów codziennej kontroli zapewniony jest szybki i prosty serwis. Wielofunkcyjny joystick z regulowanym podłokietnikiem i wygodna lokalizacja dźwigni zmiany biegów, fotel pneumatyczny, klimatyzacja, system redukcji ciśnienia na przyłączach hydraulicznych do osprzętów to wszystko składa się na komfort pracy operatora. Nowym produktem firmy Manitou już nie związanym z konstrukcją maszyn jest program zarządzania. „Easy Manager to usługa umożliwiająca zarządzanie flotą i geolokalizację maszyn i urządzeń. Pozwala zbierać informacje w czasie rzeczywistym oraz w łatwy sposób zarządzać użytkowaniem i serwisem urządzeń” – mówi Marcin Młodożeniec, szef sprzedaży części zamiennych na terenie Polski i Europy Środkowej w Manitou. System można podzielić na trzy części: zarządzanie, optymalizacja i kontrola. W czasie rzeczywistym można korzystać z podglądu trybu pracy oraz lokalizacji pojedynczej maszyny lub całej floty. Sporządzane są szczegółowe raport pracy każdej maszyny, w tym przejechana odległość i liczba motogodzin użytkowania. To niezbędne funkcje do zarządzania parkiem maszyn. Optymalizacja zapewnia maksymalizację wydajności użytkowania odpowiadającą aktualnym potrzebom, w tym identyfikacje nieużywanego lub mało używanego sprzętu. Organizacja serwisu i utrzymanie maszyn pozwala na prowadzenie dziennika serwisowego i generuje przypomnienia o przeglądach. W optymalizacji użytkowania pomaga także kalendarz ze szczegółowymi raportami umożliwiający dostosowanie typu i częstotliwości raportów. Ostatnią funkcją jest kontrola maszyny. System informuje o nieuprawnionym użyciu maszyn, pracy poza wyznaczoną strefą czy przekroczeniu maksymalnego czasu pracy. Pozwala też na zapobieganie nieodpowiedniemu użyciu maszyny. System Easy Manager jest aktywny cały czas, bez względu, czy dana maszyna pracuje, czy też nie. Moduł gsm/gps zainstalowany wewnątrz maszyny przekazuje do serwera dane dotyczące pracy. Taki system szczególnie docenią firmy wynajmujące sprzęt, ponieważ potrzebują dużo więcej danych niż indywidualny użytkownik. Moduł kontroli natomiast zapewne przyda się każdemu. ▐ Jarosław Dynek Fot. J. Dynek www.agro-expert.net 19 1/2015 Turystyka rolnicza Józef Dworakowski, właściciel firmy Agromix Firma Agromix powstała 25 lat temu, jako małe przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą maszyn rolniczych. W ciągu kilkunastu lat stała się jedną z wiodących firm importujących maszyny rolnicze, najlepszych światowych producentów na rynku polskim. 2014 r. Agromix z wielkopolskiego Rojęczyna obchodził ćwierćwiecze działalności. Postarano się, aby jubileusz miał odpowiednią do rangi wydarzenia oprawę. Jedną z jego odsłon można było podziwiać podczas targów Agro Show w Bednarach. Miejsce to wybrano nieprzypadkowo. Józef Dworakowski, założyciel i właściciel firmy, pod koniec lat 90. uczestniczył w tworzeniu targów Agro Show. Pouczająca wycieczka Wszystko zaczęło się od turystycznych wyjazdów za granicę. Podczas wycieczki wielkopolskich rolników do Niemiec, pan Józef wyczuł u nich głód nowoczesnych technologii, które tam zobaczyli. Wtedy zrodziła się koncepcja, aby zająć się rolnictwem. Na próbę sprowadzono dwa 20 www.agro-expert.net samochody maszyn używanych. I był to strzał w dziesiątkę – wszystko sprzedało się w ciągu trzech dni. Oficjalnie firma wystartowała 17 maja 1989 r. Agromix zajął się importem na nasz rynek maszyn Amazone, zaś rok później związał się z największym obecnie dostawcą – firmą Krone, wiodącym producentem maszyn zielonkowych. Poprzez współpracę z Krone automatycznie ruszyła sprzedaż maszyn John Deer (trwała do 2004 r.). Następnie rozpoczęła się współpraca z firmami francuskimi – w 1996 r. z Tecnoma, 3 lata później z Manitou, a w 2004 r. z firmą Trioliet. II filar W 1997 r. Agromix rozszerzył działalność o świadczenie usług agrotechnicznych na terenie całego kraju. Maszyny Czy po 25 latach dałoby się powtórzyć tę samą historię i ten sam sukces? Raczej nie. Warunki, w których moja firma rozpoczynała działalność, znacznie różniły się od tych, które są dziś. Postęp w rolnictwie jest ogromny i bardzo widoczny. Mieliśmy po wejściu do UE kilka bardzo dobrych lat, bo unijne dopłaty rzeczywiście szły szerokim strumieniem. Ale odkąd kurek z pieniędzmi ze starej perspektywy już został zakręcony, z nowej jeszcze nie został odkręcony, a w międzyczasie pojawił się kryzys rosyjsko-ukraiński, stanęliśmy w obliczu spowolnienia rynku. Ale nawet jeśli odnotujemy 3÷6% spowolnienia, to rolnicy nadal muszą swój sprzęt wymieniać i kupować nowy. Nawet bez środków unijnych. Spowolnienie więc nie powinno zagrozić ani rolnikom, ani takim firmom jak nasza. wraz z operatorami są wynajmowane przez rolników do wykonania prac na ich polach. Są to: ciągniki, siewniki, opryskiwacze, prasy wielkogabarytowe, kombajny, sieczkarnie i prasoowijarki. Usługi zapewniły przedsiębiorstwu dużą stabilność finansową. Stanowią bezpieczną przeciwwagę na wypadek tąpnięcia w sprzedaży. Zwrócić uwagę należy też na filozofię firmy, która zakłada nieustający dialog z klientami. A jest ich obecnie około 15 tys. Firma chce przekazywać rolnikom jak najwięcej wiedzy o sprzedawanych maszynach. Dlatego handlowiec jest tu zarazem doradcą klienta. Kluczem do sukcesu jest ogromna pasja i zaangażowanie zespołu młodych ludzi. Oczywiście firma życzy sobie kolejnych 25 lat działalności. Ugruntowanie pozycji Agromixu i wyszkolenie kolejnego pokolenia w branży to jej cele na przyszłe lata.▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański, Agromix 1/2015 Same prezentuje model Explorer Nowe prasy na rok 2015 ohn Deere wprowadza nową gamę pras wielkogabarytowych o oznaczeniu L 1533 oraz L 1534. Nowe maszyny wraz z obecnym modelem 1424 będą dostępne na 19 europejskich rynkach od 2015 r. Nowa gama pras zastępuje prasy 1433 oraz 1434. Główne zmiany konstrukcyjne względem starszych konstrukcji dotyczą m.in. elementów przeniesienia napędów. Pozwoliło to na uzyskanie niższego zapotrzebowania na moc. Nowe prasy przeznaczone są do tworzenia bel 90 × 80 cm (model 1533) oraz 90 × 120 cm (model 1534). W zależności od wybranej opcji w maszynie może pracować jeden z dwóch rotorów rozdrabniających: Rotoflow HC lub Maxicut HC (odpowiednio 10 lub 23 noży). Komora prasowania opracowana została do współpracy z wieloma rodzajami materiału (kiszonka, siano i słoma). W celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa elementów roboczych przekładnia główna, podbieracz (2,1 lub 2,3 m), rotor rozdrabniający oraz układ zagęszczania beli są wyposażone w sprzęgło. W modelach L 1533 oraz L 1534 zastosowano odpowiednio 4 oraz 6 podwójnych supłaczy. Aby zapewnić bezproblemowy oplot beli w maszynie pracują dwa wentylatory, które na bieżąco czyszczą supłacze. Nowa seria L 1500 jest zgodna ze standardem Isobus i oferuje szeroki wybór sterowników John Deere. Większość korekt, takich jak długość i gęstość bel, załączanie noży, a także obsługa mechanizmu wiążącego może być sterowana bezpośrednio z kabiny.▐ Fot. John Deere Fliegl dla zwierząt liegl Agrartechnik wprowadził do oferty nowe przyczepy do transportu zwierząt gospodarskich: TTW 100 Noah i TTW 120 Noah. Pojazdy te przystosowano do przewozu bydła, świń, kóz, owiec i innych zwierząt w sposób szybki, prosty i bezpieczny. Zwierzęta mogą łatwo dostać się do środka poprzez możliwość obniżenia tylnego wejścia. Inną zaletą jest regulowana sztywna środkowa przegroda. W ten sposób zwierzęta transportowane z przodu mogą być oddzielone od tych z tyłu. Oddzielne, boczne drzwi wejściowe zapewniają dodatkowy dostęp hodowcy do zwierząt. Podłoga odele Explorer odgrywały znaczącą rolę w ostatnich 30 latach historii marki Same. Można powiedzieć, że od 1984 r. były dostarczane do klientów na całym świecie średnio co dwie godziny. Nowe modele Explorer były jednym z głównych punktów ekspozycji marki Same na stoisku w trakcie targów EIMA w Bolonii w listopadzie 2014 r. Modele Explorer wyposażono w najnowsze 3- lub 4-cylindrowe silniki FARMotionz z wysokociśnieniowym układem wtryskowym common rail (2000 bar). Silniki zaprojektowano specjalnie dla rolnictwa – zapewniają wysokie osiągi, niezawodność i niskie koszty eksploatacji. Nowy kształt głowic i komór spalania umożliwił usprawnienie procesu spalania paliwa, pozwalając znacząco zmniejszyć zużycie. przyczepy standardowo wykonana została z blachy perforowanej, ale opcjonalnie dostępne są także podłogi gumowe, nadające się do rozrzucania słomy. Ściany boczne i szkielet konstrukcji są ocynkowane. Dodatkowo dostępna jest również plandeka zadaszająca. Mniejsza przyczepa TTW 100 Noe o całkowitej masie 10 000 kg (obciążenie dyszla 2000 kg) ma wymiary 6300 × 2380 × 1500 mm. Z kolei większa TTW 120 Noe o całkowitej masie 12 000 kg (obciążenie dyszla 2000 kg) charakteryzuje się wymiarami 8300 × 2380 × 1500 mm.▐ Fot. Fliegl Nowe przekładnie mechaniczne oraz przekładnie z półbiegami Powershift umożliwiają uzyskanie odpowiedniej prędkości dla każdej pracy. Skrzynie 4- lub 5-biegowe mogą oferować półbiegi zmieniane pod obciążeniem (Hi-Lo lub H-M-L) oraz minireduktor i superreduktor, zapewniając tym samym od 8 biegów do przodu i 8 do tyłu (4 biegi × 2 zakresy) aż po skrzynię z 60 przełożeniami do przodu i 60 do tyłu (5 biegów × 3 półbiegi Powershift × 4 zakresy). Przedni i tylny mechanizm różnicowy oraz napęd na cztery koła są sterowane elektrohydraulicznie. Hydraulika ciągnika oferuje pompę o wydajności 55 l/min oraz opcjonalny, innowacyjny układ z podwójną pompą 60ECO o wydajności 60 l/min przy zaledwie 1600 obr/min. Maksymalny udźwig podnośnika tylnego sięga nawet 4800 kg, natomiast przedniego 1850 kg. Ciągnik oferuje 4 prędkości wałka: 540/540ECO oraz 1000/1000ECO, WOM zsynchronizowany z niezależnym wałkiem i przedni WOM o prędkości 1000 obr/min.▐ Fot. Same www.agro-expert.net 21 1/2015 Na karuzeli Ponad 15 nowych produktów zaprezentowała na swoim stoisku firma Samasz podczas Agro Show 2014 w Bednarach. Są to zupełnie nowe modele, a także ulepszone wersje znanego już sprzętu. odczas imprezy było można poznać m.in. najnowsze kosiarki, zgrabiarki, pługi śnieżne, posypywarkę czy też pilarkę tarczową. Nowe modele są już po testach. Były sprawdzane przez specjalistów i zaprzyjaźnione firmy. Sprzęt popracował, a firma otrzymywała ważne informacje zwrotne o działaniu konkretnej maszyny. Zatańczymy? Wśród premier była 2-karuzelowa zgrabiarka Tango 730. Maszyna umożliwia zgrabianie na 1 lub 2 pokosy w zależności od ustawienia odległości karuzel od dyszla centralnego. Przy ustawieniu karuzel blisko dyszla uzyskuje się jeden wałek przy rozsunięciu karuzel na zewnątrz – 2 wałki. W zgrabiarce Tango zastosowano 11-ramienną przekładnię nowej generacji ze wzmocnionymi korbowodami osadzonymi w dokręcanych korpusach. Dokręcane korpusy korbowodów zastosowano głównie ze względu na docierające do Samaszu sugestie klientów i serwisantów, którzy w przypadku problemów z korbowodem ramienia grabiącego musieli dotychczas rozbierać całą przekładnię. W nowej przekładni wystarczy odkręcić cztery śruby i wyjąć korpus ramienia wraz z korbowodem. Przekładnie te zastosowano w nowych zgrabiarkach Tango 730, Duo 740, większej i stabilniejszej „siostrze” Duo 680 oraz jednokaruzelowej Z-440. Zgrabiarka Tango wyposażona jest także w opatentowany mechanizm zmiany kąta przekładni, który chroni wały napędowe przed zniszczeniem w trakcie składania maszyny do pozycji transportowej. Nowa maszyna ma masę 2450 kg i pozwala na zbiór materiału z szerokości 6,7÷7,3 m. Nowy przetrząsacz 4-karuzelowy P4-531 różni się od P4-530 kształtem palca sprężystego i ramienia grabiącego. Dzięki wysokiej wydajności, jakości wykonania i mocnej konstrukcji, przetrząsacze firmy SaMASZ mają ugruntowaną pozycję na rynku polskim i przebojem zdobywają rynki zagraniczne. 22 www.agro-expert.net 1/2015 Do kółeczka Podczas Agro Show premierę miał też nowy przetrząsacz 4-karuzelowy. P4-531 różni się od swojego poprzednika P4-530 kształtem palca sprężystego i ramienia grabiącego. Dodanie jednego zwoju, eliminacja naprężeń, osadzenie w specjalnym korpusie mocującym oraz zamocowanie do ramion wykonanych z rury pozwalają na znaczne wydłużenie żywotności palców sprężystych. Odpowiedni rozkład palców i optymalne ustawienie wysokości przetrząsacza gwarantuje zbiór czystej, najwyższej jakości paszy zielonej. Ramiona przetrząsacza są składane i rozkładane do/z pozycji transportowej poprzez zastosowanie cylindrów hydraulicznych. Po podniesieniu do pozycji transportowej, maszyna jest stabilizowana automatycznie za ciągnikiem. „Pływające cięcie” – nowoczesna wydłużona rama zawieszenia kosiarki dyskowej KDF 300 SL oraz sprężyny o dużym skoku umożliwiają lepsze kopiowanie terenu (+250 mm, –150 mm) i regulację odpowiedniego nacisku listwy tnącej na podłoże. Lżej Kosiarki dyskowe czołowe KDF na przedni TUZ ciągnika są nadal doskonałą alternatywą dla kosiarek tylnych ze względu na dobrą widoczność podczas pracy i transportu. Wydłużona rama i sprężyny o dużym skoku umożliwiają bardzo dobre kopiowanie terenu i odpowiedni nacisk na podłoże. Nowa kosiarka KDF 300 SL jest lżejsza od KDF 300 S o 90 kg dzięki zastosowaniu lekkich spulchniaczy z tworzywa sztucznego. Bijaki z tworzywa sztucznego osadzone w obsadach gumowych mają masę mniejszą niż 100 g. Dzielniki strumienia umożliwiają równomierne opuszczanie i podnoszenie zespołu tnącego kosiarki za pomocą tylko jednego złącza hydraulicznego. Inne zalety i wyposażenie standardowe kosiarek KDF 300 SL to harmonijkowa osłona wału WPT (zabezpiecza przed zanieczyszczeniem i szybkim zużyciem wału), regulowana zgarniaczami szerokość pokosu, szybka zmiana kierun- ku obrotów, trójkąt zaczepowy, wał przekaźnika mocy ze sprzęgłem ciernym oraz wskaźnik wysokości koszenia. Konstruktorzy SaMASZ-u pracują już nad kolejnymi 30 nowymi produktami. „Na targach w Bednarach jesteśmy obecni od początku ich istnienia, była więc to nasza 16. edycja” – mówi Norbert Pawluczuk, kierownik działu marketingu SaMASZ. ▐ Michał Mariański Fot. SaMASZ Nowością SaMASZ-u jest nowa, wzmocniona, 11-ramienna przekładnia zgrabiarkowa z dokręcanymi korpusami korbowodów. Rozwiązanie to znalazło zastosowanie w szeregu zgrabiarek firmy, m.in. w Tango 730. www.agro-expert.net 23 1/2015 Z widłami na owoce Modernizacja sektora ogrodniczego sprawia, że gospodarstwa sadownicze stale unowocześniają swój park maszynowy. A więc zakup specjalistycznych środków transportu, w tym wózków widłowych, jest tu bardzo wskazany. Jaki wózek wybrać, aby spełnił oczekiwania branży? spółczesne wózki zapewniają bezpieczeństwo pracy, dużą sprawność i wydajność oraz manewrowość. Znajdują zastosowanie w sortowniach i przechowalniach owoców, warzyw i pasz, w magazynach i halach produkcji nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, szkółkach zielarskich, w ogrodnictwie, sadownictwie czy w pieczarkarniach. Ich niewielkie gabary- ty, zwrotność oraz niskie zużycie energii czynią z nich efektywne i wydajne narzędzie pracy. W gospodarstwach rolnych wykorzystywane są przede wszystkim do prac związanych z załadunkiem i rozładunkiem materiałów niesypkich. Przykładowe zastosowania to transport palet w magazynie, odbieranie zbiorów z sortowni czy załadunek towaru na samochody do dalszego transportu. Wózki widłowe zmniejszają uciążliwość pracy ludzkiej i zwiększają jej wydajność przy załadunku i wyładunku oraz przemieszczeniu zebranych owoców. Praca bez ich udziału byłaby bardzo czasochłonna i trudna do wykonania. Na zdjęciu elektryczny model Hyster J1.6XNT. 24 www.agro-expert.net Nasze oczekiwania W sadownictwie i ogrodnictwie głównym zadaniem wózków widłowych jest usprawnienie procesu logistycznego. Praca bez takiego sprzętu jest w zasadzie niemożliwa, dlatego prawie w każdym takim gospodarstwie znajdziemy przynajmniej jeden wózek widłowy. Wybór odpowiedniego rozwiązania nie jest jednak prosty. Należy przeanalizować wiele czynników, a wśród nich m.in.: obszar użytkowania (plac manewrowy, hala, komory chłodnicze), wysokość składowania (od niskiego – palety z wyrobem gotowym, do wysokiego – skrzyniopalety), długość dnia pracy (od działań pomocniczych aż po pracę w trybie 24 h), rodzaj palet (euro, skrzyniopalety drewniane lub plastikowe) czy zastosowanie osprzętu dodatkowego (przesuw boczny, pozycjonery, wywrotnice do palet, stabilizatory ładunku, nakładki gumowe na widły itd.). W gospodarstwach sadowniczych przeważnie wybierane są zwrotne wózki o małych gabarytach. Standardowym pułapem maksymalnego udźwigu jest tu ok. 2000 kg. Większe znaczenie niż maksymalny udźwig ma jednak możliwość swobodnego manewrowania między regałami lub na niewielkim placu. Pracując w warunkach zewnętrznych, pojazd musi 1/2015 być też odporny na działanie warunków atmosferycznych. Wózek sadowniczy ma nieduże kółka, co odróżnia go od rozwiązań przystosowanych do wymagań gospodarstw rolnych, gdzie wskazane jest posiadanie większych kół oraz dużego prześwitu podłużnego do sprawnego manewrowania na nierównej nawierzchni. Trzeba pamiętać też, że aby bezpiecznie i prawidłowo użytkować wózki widłowe wymagane jest ukończenie kursu przez sadownika uprawniającego go do samodzielnego użytkowania. Do 8 m wysokości Podstawę konstrukcji nośnej wózków widłowych stanowi rama wsparta na gumowych kołach. Na ramie zamontowane są wszystkie części i zespoły robocze. W przypadku transportu ładunku o znacznej masie, celem przeciwwagi, wózki zaopatruje się w dodatkowe obciążenie zamontowane w tylnej części korpusu pojazdu. Przednia część wózka wyposażona jest w maszt z „karetką” z wysuwanymi widłami służącą do podnoszenia i układania towaru jeden na drugim. Producenci najczęściej oferują wózki z masztami teleskopowymi lub typu „simplex” (pojedynczy), „duplex” (podwójny) i „triplex” (potrójny). Wózki z masztem „simplex” czy „duplex” umożliwiają piętrzenie jednostek ładunkowych do wysokości 5 m, w przypadku „triplexa” – nawet do 12,5 m. Niektóre z nich wyposażone są także w przesuw boczny, który ułatwia pracę podczas np. ustawiania skrzyń w komorach albo w magazynach. Tego typu funkcja jest zwykle wykorzystywana przez sadowników w obiektach stricte przecho- Ze względu na ograniczone przestrzenie magazynów, sortowni i chłodni, zwłaszcza w branży sadowniczej, bardzo istotnym aspektem jest zwrotność. Dzięki specjalnemu układowi kierowniczemu zarówno w modelach 3-, jak i 4-kołowych można uzyskać nawet „zerowy” promień skrętu. walniczych, gdzie nie można sobie pozwolić na marnotrawstwo miejsca. Wózki pod względem rodzaju napędu, dzielą się na: spalinowe z opcją instalacji gazowej na propan-butan LPG lub elektryczne (akumulatorowe). Najtańsze w użytkowaniu są wózki elektryczne, ponieważ cechują się najlepszym wy- lub zasilanych gazem wymaga odpowiedniej wentylacji, a przechowalnie to hale gazoszczelne. Wózki elektryczne są obecnie coraz bardziej uniwersalne i przystosowane do zróżnicowanych warunków eksploatacji. Z kolei napędy spalinowe diesel ze względu na wykorzystywanie pozostałych urządzeń napędzanych takimi silnikami Hyster – zakłady produkcyjne firmy Hyster to 13 lokalizacji na całym globie, które prowadzą testy i montują urządzenia na lokalne rynki, dzięki czemu na bieżąco są w stanie monitorować i maksymalizować produkcję tak, aby szybko reagować na zapotrzebowanie klientów. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że marka od roku 1989 jest częścią giganta branży – NACCO Materials Handling Group. Wózki widłowe Hyster to cała gama produktów, w której wybierać można do woli w zależności od zapotrzebowania i zasobności portfela. Wózki widłowe z silnikami spalinowymi, wózki kompaktowe, o dużych udźwigach, wózki magazynowe wysokiego składowania, wózki typu reach czy do kontenerów to tylko część oferty marki. korzystaniem oraz odzyskiem energii. Posiadają bezobsługowe silniki prądu zmiennego i, jako maszyny napędzane tzw. czystą energią, są rekomendowane do branży spożywczej. Szczególnie pożądane są w halach przechowalniczych (w pomieszczeniach zamkniętych), ponieważ zastosowanie tu pojazdów spalinowych Ustawienie przycisków sterujących oraz fotela/platformy powinno zapewnić każdemu operatorowi komfort pracy podczas całej zmiany. Mini-dźwigienki w najnowszej generacji wózków Hyster odpowiadają za sterowanie funkcjami hydraulicznymi. Fotel operatora jest w pełni regulowany, a jako opcja także obracany. Zastosowanie znajdują coraz częściej, poza czołowymi wózkami elektrycznymi, wózki wysokiego składowania z masztem wysuwnym. fot.: Dorota Łabanowska, wyd. Plantpress. www.agro-expert.net 25 1/2015 są wysoce popularne w rolnictwie. Wózki spalinowe, choć tańsze w zakupie, są jednak droższe podczas użytkowania. Ich zaletą jest większa moc oraz większy udźwig. Komfort i niezawodność Wózki widłowe wyposażone są w tradycyjne urządzenia sterujące – dźwignie hydrauliczne bądź nowoczesny wygodny sterownik typu „joystick”. Różne programy jazdy gwarantują dostosowanie pracy do wykonywanych nimi czynności transportowych. Na pulpicie wózka użytkownik znajduje czytelne wyświetlacze, pokazujące m.in. wskaźnik poziomu naładowania baterii, masy ładunku, liczbę przepracowanych godzin (bez przerw) itp. Bardzo ważna jest wytrzymałość i niezawodność w eksploatacji. Dla osób kupujących i użytkowników bardzo istotnymi informacjami są dane na temat awaryjności maszyn. Jednym z elementów zużywającym się w wózkach jest łańcuch, (łączący W ofercie firmy Still wózkami, które spełniają kryteria sadowników są elektryczne modele RX 20 lub RX 50 o napięciu zasilania odpowiednio 48 oraz 24 V. Jako powód wyboru wymienić należy przede wszystkim udźwig. Sadownicy najczęściej wybierają wózki o udźwigu 1,5÷2 t, dodatkowo wyposażone w obrotnicę. Oferowane wózki mają w swoim wyposażeniu między innymi 5 programów prędkości jazdy czy specjalne systemy odzyskiwania bądź oszczędzania energii. Still – firma w swojej ofercie posiada wózki widłowe z napędem elektrycznym, które idealnie nadają się do pracy wszędzie tam, gdzie wymagany jest minimalny poziom hałasu i niemożliwa jest emisja szkodliwych spalin. Są wytrzymałe, a napęd na trójfazowy prąd zmienny może pracować przez osiem godzin bez ładowania. Mocne i ekonomiczne spalinowe wózki widłowe Still to kolejna propozycja firmy. Trzy rodzaje napędu: diesel, gazowy lub hybrydowy, stwarzają dużą możliwość wyboru. Ciekawym rozwiązaniem, jakie od lat z powodzeniem stosuje firma, jest możliwość zakupu używanych wózków widłowych. Marka stosuje cztery poziomy odnowienia: Platynowy, Złoty, Srebrny i Brązowy, co wiąże się z gwarancją i bezpieczeństwem zakupu. Wózki wysokiego składowania umożliwiają operatorom odkładanie palet na wysokościach w wąskich korytarzach za pomocą zainstalowanych kamer. „karetkę”, stalowy element znajdujący się pod widłami biegnący przez środek masztu), który pod wpływem przeciążania ulega uszkodzeniu. Nie należy więc przekraczać podanych parametrów maksymalnego ciężaru przewożonych ładunków, należy uwzględniać także wysokość podnoszenia. Sadownicy nieraz mają dylemat, jakiej firmy, za ile i gdzie dokonać zakupu. Na rynku polskim można spotkać wózki nowe i używane. Wybór maszyn do załadunku i rozładunku obecnie nie stwarza większych problemów, z uwagi na wielorakość ofert na rynku. Wymagana jest jednak znajomości parametrów technicznych poszczególnych modeli. Cena wózka zależy głównie od opcji, w które jest wyposażony, między innymi: przesuwu bocznego, wolnego skoku, rodzaju kabiny, typu opon, wysokości masztu i udźwigu, zamontowanej instalacji świetlnej, wymiaru wideł. Każdy kupujący indy- 26 www.agro-expert.net widualnie dopasowuje wózek widłowy do swoich potrzeb. Ale niezależnie od rodzaju wózka widłowego, jaki wybierze użytkownik, bardzo ważny jest serwis – czy jego personel posiada odpowiednie kwalifikacje, dokumentację techniczną (autoryzacja producenta) i czy ma odpowiednie zaplecze, by w każdej chwili można było usunąć usterkę.▐ Michał Mariański Fot. Zeppelin, Still Wbudowane systemy diagnostyczne dają możliwość przewidywania wymagań serwisowych, a łatwy dostęp do podzespołów skraca do minimum czas niezbędny do przeprowadzenia planowych konserwacji. 1/2015 Na okrągło Dwu- i trzyosiowe przyczepy do przewozu bel firmy Metal-Fach mają przednią oś skręcaną na obrotnicy oraz regulowaną długość powierzchni ładunkowej co znacząco zwiększa funkcjonalność. Standardowo mają składane przednią i tylną ścianę. Zawieszenie oparte jest na resorach parabolicznych. W większości polskich gospodarstw przewozi się siano, słomę lub sianokiszonkę w belach. Najwygodniejszym sposobem transportu tego typu ładunków są przyczepy specjalistyczne. ransport bel staje się coraz ważniejszy, szczególnie przy dobrych cenach słomy. Jednakże by nie koncentrować się wyłącznie na transporcie bel, tworzy się przyczepy, które można stosować do różnych celów: przewozu bel, palet, big-bag-ów czy np. mini-koparki. ładunkowa zwiększa się o około 10%. Tak dopracowany pojazd może przynieść rolnikowi znaczne korzyści i zaoszczędzić wiele czasu, który podczas zbiorów jest szczególnie cenny. Cenny czas Firmy produkujące przyczepy do transportu bel najczęściej tworzą rodziny, które bazując na wspólnej platformie, różnią się wariantami. Najczęściej spotyka się tu platformy na jednej lub dwóch osiach ze sztywnym dyszlem, 2- lub 3-osiowe platformy z obrotnicą oraz 2- lub 3-osiowe uniwersalne przyczepy niskopodwoziowe z rampą załadowczą. Wyjątkowość wszystkich tych produktów kryje się w podwoziu. Trzeba tutaj stosować stale o wysokiej plastyczności ze Powierzchnia platformy załadowczej ograniczona jest po bokach profilami zamkniętymi umieszczonymi przy podłodze, stabilizującymi bele. Z przodu i z tyłu ładunek przytrzymuje półokrągła rama, wyprofilowana w taki sposób, aby bezpiecznie przewozić owinięte folią bele np. sianokiszonki, zmniejszając do minimum ryzyko ich uszkodzenia. Tylna ściana jest regulowana. Po jej odchyleniu przestrzeń Rodzinnie Przyczepy Joskin Wago są dostępne w różnych wymiarach, do przewozu ładunku od 6 do 20 t. Standardowo wyposażone są w zaokrąglone barierki zabezpieczające o wysokości 1000 mm idealnie przystosowane do przewozu okrągłych bel. Na życzenie można zamontować 1,8-metrowe barierki proste lub zdemontować je zupełnie. W przypadku przyczep niskopodwoziowych barierki zastąpione są podnoszonymi hydraulicznie rampami załadowczymi o wymiarach 2,5×0,7 m. względu na brak wzmocnień wzdłużnych i bocznych. Stal wysokiej jakości wpływa na większą trwałość pojazdu i obniża jego masę. Podłogi produkuje się z blach gładkich lub karbowanych o grubości 2 do 3 mm, o niskim współczynniku ścieralności. W przyczepach niskopodwoziowych podłoga może być wykonana z wymiennych desek o grubości ok. 40 mm. Platformy mogą być malowane lub cynkowane (opcja). Przyczepy ze stałym dyszlem przeznaczone są do poruszania się z prędkością maksymalną 25 km/h. Pojazdy dwuosiowe lub na podwoziu typu tandem (z resorami parabolicznymi), są zaprojektowane do dłuższych tras i poruszania się z prędkością do 40 km/h. ▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański, Joskin, Metal-Fach Przyczepy serii PB wyposażone w ramiona hydrauliczne to nowość na rynku polskim. ZM Metaltech jest jedynym producentem, który uzyskał pozwolenie na produkcję przyczep doposażonych w takie właśnie opatentowane rozwiązanie. Łatwość obsługi i znacznie skrócony czas załadunku i rozładunku, pozwalają na wykonanie większej liczby kursów z dobrze zabezpieczonym ładunkiem. Na wystawie Agro Show prezentowany był 3-osiowy model 16-tonowy o długości przestrzeni ładunkowej 9,9 m. www.agro-expert.net 27 1/2015 gradem, czy przy zimowym cięciu i letniej przycince drzew. Powstały one w odpowiedzi na konieczność zmechanizowania zbiorów. Są to jedne z najbardziej zaawansowanych maszyn wykorzystywanych obecnie przy zbiorze owoców. Buduje się je najczęściej jako kompaktowe, co oznacza, że mogą być używane także w wąskich nasadzeniach drzewek owocowych. Platformy takie wyposaża się w komplet podnośników wertykalnych. Na przodzie Owocowo-specjalistyczne Wózki lub platformy sadownicze są skonstruowane z myślą o zwiększeniu komfortu pracy w sadzie, a dzięki temu również zwiększeniu wydajności pracy. adownicy podczas zbiorów najczęściej korzystają z dwóch rozwiązań: wózków sadowniczych samowyładowczych rolkowych, będących doskonałym rozwiązaniem dla potrzeb zai rozładunku skrzyniopalet lub z platform sadowniczych, pomocnych w zbieraniu plonów znajdujących się wysoko na drzewach. Przyjrzymy się tym ostatnim. Jak przyczepka Platforma sadownicza jest maszyną przeznaczoną do wspomagania zbioru owoców i prac pielęgnacyjnych w sadach. Jej zastosowanie zwiększa wydajność pracy oraz redukuje czas potrzebny na wykonanie danego zadania. Specjalna konstrukcja daje możliwość przeniesienia płaszczyzny roboczej wraz z pracownikami, skrzyniopaletami i niezbędnym sprzętem na wysokość do 2,6 m nad poziom gruntu. Maksymalny udźwig podestu roboczego platformy to średnio 2000 kg. Platforma ma rozkładane boki w taki sposób, że przy jednoczesnym wysuwaniu dolnych podestów, równocześnie rozkładają się górne barierki. W wersji standardowej do podnoszenia platformy wykorzystywana jest pompa hydrauliczna ciągnika, która współpracuje z siłownikiem teleskopowym platformy. W przypadku braku takiej pompy w ciągniku platforma wyposażona jest opcjonalnie w pompkę ręczną. Często specjalny układ posuwu skrzyniopalet umożliwia swobodne przemieszczanie ich po płaszczyźnie platformy. Na platformie może przebywać maksymalnie ok. 6 osób, jeżeli prace odbywają się po obu stronach platformy. Samodzielnie Samojezdne platformy sadownicze to właściwe „centra pracy” wykorzystywane przy zbiorach, w uprawie lub przy zakładaniu siatek zabezpieczających przed Wózek sadowniczy rolkowy do transportu trzech i czterech skrzyniopalet. Na specjalne zamówienie, dostępny może być trzeci rząd rolek. W wózku zastosowano specjalistyczny opatentowany zaczep skrętny, dzięki któremu koła wózka jadą w ślad kół maszyny ciągnącej. 28 www.agro-expert.net Dzięki podnoszonej platformie, owoce można zbierać bezpośrednio z górnych partii drzew do skrzyniopalet. Platformy sadownicze Ditta-Seria posiadają innowacyjny system rozsuwania balkonów oparty na systemie dźwigni luźno poruszających się po nasmarowanych szynach. Przy wysuwaniu dolnych podestów, równocześnie rozkładają się górne barierki. Platforma samojezdna Billo 2000 4M stanowi wzór funkcjonalności. Napędzana może być 3- lub 4-cylindrowym dieslem marki Lombardini. W celu zagwarantowania komfortu pracy na platformie napęd przekazywany jest na 4 koła skrętne. Tylne mają automatyczny reset do pozycji „0”. Specjalne sterowanie za pomocą czujników załącza skręt kół w celu odsunięcia się od rzędu drzew. pojazdu może być montowana winda pionowa lub podnośnik pantograficzny. Ciekawostką tych urządzeń jest samopoziomowanie platformy, a więc możliwa jest tu praca np. na spadkach i pochyłościach. Bogate wyposarzenie seryjne i oferta akcesoriów gwarantują możliwość dostosowania maszyny do indywidualnych potrzeb nowoczesnych gospodarstw sadowniczych. Szeroka gama wymiarów platformy roboczej i cicha praca silników Diesla nowej generacji sprawiają, iż jest to produkt dla najbardziej wymagających użytkowników.▐ Michał Mariański Fot. Agroremont, Ditta-Seria, Sagrol 1/2015 Rekordowy Marka New Holland rozszerzyła swoją ofertę maszyn żniwnych, wprowadzając na rynek nową gamę kombajnów CR. Ich imponująca wydajność została potwierdzona wpisem do Księgi Rekordów Guinnessa! owe kombajny serii CR, przenoszą żniwa na zupełnie inny poziom: zapewniają zwiększenie wydajności przy zbiorach ziarna zbóż nawet o 15%, przy czym ilość połamanego ziarna wynosi zaledwie 0,2%. Na szczycie liczącej sześć modeli gamy plasuje się CR10.90, będący kombajnem o największej mocy w historii marki. 100 ton na godzinę Kombajn New Holland CR10.90 o mocy aż 653 KM jeszcze przed wejściem na rynek udowodnił, czego jest wart. Pobił światowy Rekord Guinnessa, zbierając imponującą ilość pszenicy (aż 797,656 t) w ciągu 8 godzin. Zbierając niemal 800 t pszenicy, pobił poprzedni rekord o ponad 120 t. Rekord ten zademonstrował bezkonkurencyjną wydajność i produktywność kombajnu CR10.90, tym bardziej, że stary rekord wynoszący 675,84 t został pobity już po sześciu godzinach i 36 minutach! Rekord ustanowiono 15 sierpnia 2014 r. w gospodarstwie rolnym HR Bourn and Sons Farm, położonym w angielskiej miejscowości Grange de Lings, niedaleko Wragby w hrabstwie Lincolnshire. Pole zostało obsiane pszenicą odmiany Santiago jesienią 2013 r., zanim jeszcze zostało wybrane do próby pobicia rekordu (w maju 2014). Oznacza to, że reprezentowało rzeczywiste warunki upraw. Średnia wydajność kombajnu CR10.90 wynosiła 99,7 t/h, zaś szczytowa sięgała aż 135 t/h, przy wydajności plonu wynoszącej przeciętnie 9,95 t/ha i jego średniej wilgotności rzędu 16,2%. Rekord osiągnięto przy zużyciu paliwa wynoszącym zaledwie 1,12 l/t zebranego ziarna, a rozdrabniacz słomy podłączony był do maszyny przez cały dzień. Dwa rotory Bijący rekordy kombajn CR10.90 wyposażony był w unikalną technologię New Holland – Twin Rotor, która, oparta jest na podwójnych, wysokowydajnych rotorach połączonych z systemem DFR (Dynamic Feed Roll). Rozwiązanie to okazało się kluczowe podczas bicia rekordu, zwłaszcza z uwagi na pogarszające się późnym popołudniem warunki atmosferyczne. System mechaniczny DFR chroniący przed kamieniami podczas jazdy, poprzez ciągłe i płynniejsze zasilanie rotorów, usuwa je bez zatrzymywania się czy zwalniania. Nowe, ząbkowane ostrza na rolce, delikatnie obchodzą się z plonami, co pozwala uzyskać słomę wysokiej jakości. Rezultat ten osiągany jest bez dodatkowego zużycia energii, co przekłada się na wyższą wydajność, jak również lepszą jakość ziarna i słomy w porównaniu z równorzędnym mode- lem o tej samej mocy należącym do poprzedniej serii. Wszystko naj Technologia ECOBlue opracowana przez markę New Holland stworzona została do oszczędzania paliwa, obniżając tym samym koszty eksploatacyjne. Dodatkowo wydłużony został czas pracy maszyny dzięki pojemnemu zbiornikowi na paliwo – 1300 l w modelach CR9.90 i CR10.90. Duża pojemność zbiornika na ziarno – wahająca się od 11 500 l w modelu CR7.90 do 14 500 l w modelach CR9.90 i CR10.90 – w połączeniu z błyskawicznym rozładunkiem, osiągającym zawrotne tempo aż 142 l/s, powoduje wzrost wydajności nawet o 15%, ponieważ maszyna nie zatrzymuje się, dopóki zadanie nie zostanie wykonane. ▐ Michał Mariański Fot. New Holland Kabina Harvest Suite Ultra o powierzchni 3,7 m3 jest obszerniejsza od swoich poprzedniczek, a układ jej wnętrza został zaprojektowany całkowicie od nowa. Duży, 9,7-calowy kolorowy monitor z ekranem dotykowym IntelliView IV grupuje wszystkie kluczowe parametry w zasięgu dłoni operatora i jest zamontowany na rolkach, więc można go łatwo przesunąć w najwygodniejsze położenie. Dla bardziej wymagających operatorów dostępny jest opcjonalny drugi wyświetlacz IntelliView. Podłoga nachylona w dół w kierunku szyby przedniej zapewnia doskonałą widoczność we wszystkich kierunkach, nie ograniczając widoku krawędzi zespołu żniwnego. www.agro-expert.net 29 1/2015 Zabawy na piasku Wystawa Agro Show w Bednarach od 16 lat jest dobrą okazją do zapoznania się z nowinkami w dziedzinie techniki rolniczej i nie tylko. Ale jak tu na czymkolwiek skupić wzrok, skoro do obejrzenia jest ponad 800 stoisk i kilka tysięcy maszyn? gro Show 2014, czyli największa plenerowa wystawa rolnicza organizowana w Europie już za nami. W ciągu czterech dni imprezę zorganizowaną na terenie 120-hektarowego lotniska Bednary odwiedziło blisko 150 tysięcy osób. Zwiedzający mogli zapoznać się z ofertą ponad 800 wystawców z Polski i zagranicy. Swoje stoiska zaprezentowały aż 102 zagraniczne firmy z 16 krajów. Agro Show już od kilku lat pełni rolę najbardziej kompleksowej imprezy rolniczej w Polsce. Wystawa zachęca tysiącami maszyn i urządzeń rolniczych. Znacząca część to nowości. Czy jednak będzie na nie stać rolników? Ceny płodów rolnych w wielu działach produkcji rolniczej na pewno mogą zniechęcać do inwestycji. Warto mieć jednak świadomość, że innowacje są motorem zwiększania konkurencyjności, a więc możliwości wytworzenia produktu dobrej jakości niższym kosztem. Temu właśnie służą m.in. rolnicze targi i wystawy – prezentacji nowych rozwiązań, Przyczepa przeładunkowa Kuhn TT 6500 do pracy w kombinacji z siewnikami. Może być agregowana z belkami wyposażonymi w sekcje wysiewające Seedflex i wykorzystywana do siewu zbóż, jak również do wysiewu dawki startowej nawozu dla kukurydzy z siewnikami punktowymi Maxima lub Planter albo kultywatorem do uprawy pasowej Striger. Zbiornik ma pojemność 6500 l, co pozwala na załadowanie ok. 4900 kg pszenicy lub 6500 kg nawozu. TT 6500 to model przeznaczony do wyjątkowo intensywnej pracy. Dwa aparaty wysiewające pozwalają na współpracę z siewnikami do 9 m szerokości roboczej. Maszyna działa w technologii Isobus, a szeroki wybór wyposażenia umożliwia dostosowanie jej do każdych warunków pracy i preferencji użytkownika (koła bliźniacze, ślimak załadunkowy, różne opcje napędu dmuchawy itd.). Agregat podorywkowy (ścierniskowy) APR30 firmy Agro Masz o szerokości roboczej 3 m z zabezpieczeniem resorowym otrzymał nabudowany siewnik poplonów SP200. Urządzenie ma trzy rzędy zębów 60×25, każdy zabezpieczony przed uszkodzeniem za pomocą resora, rząd sprężyn wyrównujących 60×10 oraz tylny wał daszkowy 500 mm. Siewnik pozwala na elektryczne sterowanie dawką wysiewu (podwójna dmuchawa elektryczna, zasilanie 12 V / 40 A) i ma 8 przewodów wysiewających z płytkami, skrzynię o pojemności 200 l, uniwersalny wałek wysiewający, mieszadło oraz wskaźnik poziomu ziarna. Agregat waży 1300 kg, wymaga ciągnika o mocy 110÷140 KM. Wydajność jego szacuje się na 2,1÷3,0 ha/h. 30 www.agro-expert.net 1/2015 Dwuosiowa przyczepa Pronar T680 z obrotnicą może odbierać zboże od kombajnu, ale także z powodzeniem służyć w przewożeniu europalet lub bel słomy. Zamontowanie rynny zsypowej do ziarna w ścianie tylnej przyczepy ułatwia wyładunek zbóż do koszy zsypowych różnych rodzajów przenośników transportujących. Przyczepa T680 ma w standardzie trzystronny wywrót skrzyni ładunkowej, profilowane ściany o przemysłowej wytrzymałości gwarantujące długi czas użytkowania przyczepy, centralny system ryglowania ścian przy krawędzi podłogi, ergonomiczne górne zamki ścian i nadstaw oraz boczne ściany ze słupkiem środkowym. Opcjonalnie można zamówić przyczepę T680 z plandeką ze stelażem i podestem operatora. Wóz asenizacyjny Meprozet PW-300 o pojemności zbiornika 30 000 l na 4-osiowym zestawie kołowym Quadro z ramieniem obrotowym z pompą służy do samodzielnego tankowania i transportu gnojownicy. Po zamontowaniu łyżki rozbryzgowej istnieje możliwość rozlewania. Oś przednia i tylna to osie z wymuszonym skrętem kół zsynchronizowanym z ciągnikiem. Zbiornik cynkowany ogniowo ma wewnętrzne pierścienie wzmacniające i falochrony. Na tylnym dnie zbiornika w gnieździe obrotnika zamocowane jest potrójnie łamane ramię wysięgowe z hydrauliczną pompą zanurzaną i wężem tłocznym ∅ 250 mm. Maksymalna wydajność pompy tylnej to 3000 l/min a głębokość zasysania 3,5 m. Jako przyczepa samozaładowcza i jako przyczepa do transportu materiału spod sieczkarni – Cargos to pierwsza przyczepa wielozadaniowa Claas, która może być stosowana przez cały rok. Dzięki możliwości demontażu agregatu podbierającego (podbieracza, rotora oraz zespołu noży) daje możliwość przekształcenia przyczepy samozbierającej w transportową. Do nowej serii 8000 należą trzy modele 8500, 8400 i 8300 o ładowności 41, 35,5 i 30 m3. Opcjonalnie hydropneumatycznie odciążany podbieracz po raz pierwszy jest napędzany hydraulicznie. Zabezpiecza to elementy podbieracza, zwiększa trwałość i pozwala na jednorodne i czyste zbieranie plonu w każdych warunkach. Tak jak u większego brata, rotor o średnicy 860 mm ma dziewięć spiralnych rzędów zębów o szerokości 22 mm. Zespól tnący ma 40 dwustronnych noży, które łatwo można obracać, wydłużając czas pracy przyczepy. Absolutną nowością jest regulowany przedni fragment podłogi z przenośnikiem łańcuchowym, który może być opuszczany hydraulicznie o 90° w dół do wygodnej wymiany noży lub do pozycji horyzontalnej dla łatwiejszego i szybszego wyładunku. które mają pomóc w rozwoju gospodarstw i zwiększeniu ich konkurencyjności. Warto podkreślić, że wystawa Agro Show to nie tylko ekspozycja i atrakcje dla zwiedzających, ale również miejsce rozmów, wymiany poglądów i zdobywania wiedzy. Podczas ubiegłorocznej edycji dużą frekwencją cieszyły się punkty doradcze Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i pozostałych agencji rządowych działających na rzecz rolnictwa. Tematem, który szczególnie interesował rolników były dotacje z nowego budżetu unijnego. Rolnicy zadawali konkretne pytania dotyczące możliwości wykorzystania unijnych środków: co będzie objęte możliwościami dopłat, od kiedy i w jaki sposób będzie można składać wnioski i korzystać z dofinansowania. W krótkiej pierwszej części relacji prezentujemy kilka najciekawszych nowości bezsilnikowych. W kolejnym numerze zaprezentujemy znacznie więcej, w tym nowe ciągniki rolnicze, kombajny oraz opryskiwacze. ▐ Michał Mariański Fot. M. Mariański www.agro-expert.net 31 1/2015 Smacznego! Producenci owoców i warzyw są w stanie dostarczać konsumentom niemal pełną gamę świeżych i pełnowartościowych produktów w sposób ciągły przez okrągły rok. Jak to możliwe? woce i warzywa muszą być przechowywane w warunkach dostosowanych do wymagań poszczególnych gatunków, a nawet odmian. Nowoczesne rozwiązania techniczne w magazynowaniu umożliwiają utrzymanie wysokiej ich jakości nawet podczas długotrwałego przechowywania zapewniającego sprzedaż przez cały rok, czyli ostatnie sztuki z chłodni są sprzedawane tuż przed zbiorem nowych. przechowywania wynosi od kilku – do kilkunastu dni dla owoców nietrwałych (np. wiśnie), kilku – do kilkunastu tygodni (np. brzoskwinie, czereśnie, śliwki) i do 8–12 miesięcy w przypadku gruszek i jabłek. Człowiek tam nie wejdzie Dopasowane do wymagań Poszukiwania najbardziej optymalnych warunków dla długotrwałego przechowywania owoców i warzyw związane są zawsze z: utrzymaniem obniżonej temperatury, w zależności od gatunku, zachowaniem odpowiedniej wilgotności powietrza oraz modyfikacją proporcji gazów składających się na atmosferę w komorze (tlenu, dwutlenku węgla, azotu). Im nowocześniejsza technologia przechowywania, tym uzyskujemy potencjalnie dłuższy okres magazynowania owoców. Oczywiście trwałość owoców w poszczególnych technologiach zależy od ich jakości i dojrzałości. Określając długość okresu przechowywania, bezwzględnie należy jednak pamiętać o zdolności przechowalniczej owoców. Maksymalna długość okresu 32 www.agro-expert.net Gas Systems jest polskim producentem urządzeń do przechowalnictwa w technologii kontrolowanej atmosfery. Jego urządzenia pracują między innymi w firmach Idealsad, Chenczke&Janas, dostarczył je też członkom grupy Sangrow. Płuczki CO2 serii GSP-2 przeznaczone są w szczególności do pracy w dużych obiektach gospodarstw indywidualnych oraz grup producentów owoców. W zależności od rodzaju komory chłodniczej (jej gazoszczelności) oraz wyposażenia, owoce można przechowywać w atmosferze: normalnej (zawierającej 21% tlenu i praktycznie 0% dwutlenku węgla), modyfikowanej (suma stężeń tlenu i dwutlenku węgla wynosi 21% – najczęściej stosowana jest atmosfera o składzie 15÷16% tlenu i 6÷5% dwutlenku węgla) i kontrolowanej (możemy dowolnie ustalać stężenia tlenu i dwutlenku węgla). Zależnie od gatunku i odmiany, stężenie CO2 może wynosić od poniżej 1% (np. dla gruszek i jabłek niektórych odmian) do kilkunastu procent (np. czereśni, borówki wysokiej). Stężenie tlenu w kontrolowanej atmosferze zwykle wynosi od około 1 do 5%. Coraz częściej w praktyce sadowniczej do przechowywania jabłek wykorzystywane są technologie o bardzo niskim stężeniu tlenu (poniżej 0,8%). W tej chwili wyróżnić możemy różne typy komór przechowalniczych, których 1/2015 nazwy skrótowo opisują skład wytworzonej i kontrolowanej przez człowieka atmosfery. Są to: komory MA (Modyfikowana Atmosfera) – ich wnętrze doprowadza się do gazoszczelności, następnie obniża zawartość tlenu do poziomu 16% i dwutlenku węgla do 5% (objętościowo), komory KA (Kontrolowana Atmosfera) – do 3% tlenu i do 5% dwutlenku węgla, komory LO (Low Oxygen – Niskie Stężenie Tlenu) – 2% tlenu i 3% dwutlenku węgla, komory ULO (Ultra Low Oxygen – Bardzo Niskie Stężenie Tlenu) – 1,5% tlenu i 1,5% dwutlenku węgla. Zawsze uzupełnienie do 100% objętości stanowi azot. W Polsce do przechowywania owoców najczęściej wykorzystuje się przechowalnie z kontrolowaną atmosferą (KA). Coraz więcej jest też komór chłodniczych typu ULO. Jak wielkie lodówki Podstawowym warunkiem prawidłowej pracy komory KA jest jej gazoszczelna budowa. Należy wykluczyć jakąkolwiek wymianę gazów pomiędzy wnętrzem komory a atmosferą zewnętrzną. W tym celu, po zastosowaniu odpowiednich technologii przy budowie (uszczelnianie wszelkich tras rurociągów, syfonowanie, drzwi her- Andrzej Gontarz, Grupa Producentów Owoców i Warzyw Wilga Fruit W naszym Centrum Logistycznym znajduje się 29 nowoczesnych komór wysokiego składowania o łącznej pojemności 8300 t, w których zastosowana jest technologia ULO. Tak składowane jabłka przechowują się długo, zachowując wysoką jędrność, kwasowość i zasadniczą barwę skórki, co składa się na wysoką jakość konsumpcyjną owoców nawet po kilkumiesięcznym okresie przechowywania. Firmę Atmo Control wybrałem ze względu na opinie o niskim zużyciu energii przez ich chłodnicze układy glikolowe. Niska ususzka jabłek i cena nie odbiegająca od realiów gospodarczych, ostatecznie utwierdziły mnie w moim wyborze. Z moich obserwacji wynika, iż wszystkie parametry pracy układu, o których zapewniali mnie wykonawcy, potwierdziły się w praktyce. Instalacja chłodnicza, w której znajduje się 4000 t jabłek, pracuje stabilnie i nie ma problemów z szybkim schładzaniem nowych partii towaru. Zużycie prądu jest o ok. 30% niższe niż w starszym układzie freonowym. metyczne, okna inspekcyjne) – wykonuje się ważny test gazoszczelności. Na układ chłodniczy w komorach składają się: wymienniki ciepła (chłodnice, skraplacze), sprężarki oraz wentylatory. Wymagają one okresowych przeglądów i konserwacji, aby po zapakowaniu komór przez cały sezon przechowalniczy pracowały bez usterek. Płuczki CO2, analizatory stężenia tlenu i dwutlenku węgla, separatory azotu, to kolejne urządzenia spotykane w każdej praktycznie przechowalni. Generator azotu produkuje czysty azot, korzystając tylko z otaczającego urządzenie powietrza atmosferycznego. Pozyskany azot służy do zmniejszenia zawartości tlenu w komorze chłodniczej. Z kolei płuczka węglowa pozwala usunąć z komór www.agro-expert.net 33 1/2015 Owoce i warzywa w procesie oddychania zużywają tlen, produkując jednocześnie dwutlenek węgla. W warunkach chłodni z kontrolowaną atmosferą dąży się do utrzymania stabilnego składu gazowego, na poziomach powodujących spowolnienie procesów dojrzewania. Dlatego płuczki CO2 przeznaczone są do usuwania dwutlenku węgla z komór przechowalniczych. Generatory azotu służą do szybkiego obniżania stężenia tlenu w komorach przechowalniczych po zakończeniu załadunku oraz po każdorazowym otwarciu. Działanie generatora azotu oparte jest na metodzie VPSA. Jest to najmniej energochłonna technologia, dzięki czemu można zredukować koszty azotowania komór przechowalniczych do minimum. Azot może być wytwarzany z powietrza zewnętrznego lub pobieranego z komory. Takie rozwiązanie pozwala na obniżenie zawartości tlenu w azotowanej komorze do poziomu 5÷7% w ciągu doby. dwutlenek węgla wraz z częścią etylenu. Nadmiar tych „szkodliwych” dla przechowywanych produktów gazów zostaje absorbowany przez złoże węglowe podczas przepuszczenia przez nie powietrza z komory. Aby urządzenia te „wiedziały”, kiedy pracować, konieczna jest rzesza sensorów – niezwykle ważnych elementów instalacji. Służą do stałego poboru i analizy próbek atmosfery w komorze (kiedyś pracę tę wykonywał laborant). Dzięki tym niewielkim urządzeniom pomiary wykonywane są w sposób ciągły przez cały okres pracy komory. Analiza parametrów dokonywana przez system elektroniczny umożliwia automatyczne sterowanie pracą komór, a więc sterowanie poszczególnymi elementami instalacji. W instalacjach KA stosuje się mierniki temperatury, tlenu, dwutlenku węgla, wodomierze, etylenomierze, mierniki względnej wilgotności, dataloggery, mierniki freonu (lub amoniaku) itd. Oczywiście istotnym elementem przechowalni pozostają agregaty chłodnicze. Zadaniem glikolowego układu chłodniczego jest szybkie schłodzenie owoców lub warzyw po zbiorze, oraz utrzymanie stabilnej temperatury i wysokiej wilgotności w okresie długotrwałego przechowywania. Wydajność chłodnicza układu Glikolowe agregaty chłodnicze oraz zespoły sprężarkowe Atmo Control pozwalają na utrzymanie w komorze określonej przez użytkownika temperatury. Na zdjęciu urządzenie o wydajności do 500 kW. 34 www.agro-expert.net powinna zapewnić schłodzenie dobowego załadunku komory przed rozpoczęciem załadunku następnej partii produktów. Przyjmuje się, że czas załadunku całej komory w technologii kontrolowanej atmosfery nie powinien być dłuższy niż 5 do 7 dni. Rozwiązanie to pozwala na uzyskanie małej różnicy pomiędzy temperaturą powietrza w komorze, a temperaturą glikolu. Im nowocześniejsza technologia, tym wymagania dotyczące optymalizacji terminu zbioru, szybkości wypełnienia komory i schłodzenia owoców, warunków przechowywania (temperatura, wilgotność względna i skład atmosfery) oraz dotyczące wiedzy obsługi znacznie wzrastają. Konsument oczekuje przez cały rok owoców i warzyw wysokiej jakości. Na przykład producenci jabłek pracują na nią przez cały sezon wegetacyjny. Od kwitnienia drzew do zbioru owoców bardzo ważne jest terminowe wykonywanie zabiegów agrotechnicznych, gdyż w momencie osiągnięcia przez jabłka dojrzałości zbiorczej nie można już poprawić ich jakości. Natomiast, aby długo i bez ubytków przechowywały się, istotne są odpowiednio przygotowane i wyposażone obiekty przechowalnicze. ▐ Michał Mariański Fot. Gas-Systems, Atmo-Control Nasze czasopisma w rękach profesjonalistów KMG media KMG Media Sp. z o.o. ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa tel. 22 213 88 28 fax. 22 205 07 57 www.kmg-media.pl Truck&Van www.truck-van.pl