Mówią, że mam mocny dziób!! GRUBODZIÓB ZWYCZAJNY
Transkrypt
Mówią, że mam mocny dziób!! GRUBODZIÓB ZWYCZAJNY
OPIS ZDJĘCIA Załącznik nr 2 do Regulaminu konkursu fotograficznego pt. „Ptaki zimujące w kraju. Zdjęcia, zwyczaje, wiedza.” IMIĘ I NAZWISKO AUTORA ZDJĘCIA Zuzanna Wojtczak TYTUŁ ZDJĘCIA Mówią, że mam mocny dziób!! DATA WYKONANIA ZDJĘCIA 08.10.2015r. MIEJSCE WYKONANIA ZDJĘCIA Katarzynów /pow. grójecki / - ogródek przydomowy GATUNEK PTAKA Grubodziób zwyczajny /pestkojad, grabołusk/ PROSZĘ OPISAĆ CZYM SIĘ ŻYWI TEN PTAK Pożywienie grubodzioba : duże suche nasiona drzew iglastych i liściastych oraz pestki /jawora, leszczyny/, a także nasiona owoców mięsistych /wiśni, czereśni, jabłek, śliwek/. Oprócz tego zjada pączki, kwiaty, owoce, gąsienice i inne bezkręgowce. JAK MOŻNA DOKARMIAĆ GO ZIMĄ Zimowa karma dla grubodzioba: łuskane nasiona orzecha włoskiego, nasiona słonecznika, ziarna zbóż, pestki jabłek, wisni. GRUBODZIÓB ZWYCZAJNY – NIEZWYKŁE CV! Specjaliści ornitolodzy mówią o mnie „Grubodziób zwyczajny”. Niektórzy zaś nazywają mnie „pestkojadem”, „grabołuskiem”. Jeszcze inni wyrażają się o mnie jak o „latających kombinerkach”, czy „dziadku do orzechów”. Może uda mi się wyjaśnić wszystkim, skąd tyle przezwisk i ksyw, i że tak naprawdę jestem bardzo niezwykłym osobnikiem. Pochodzę z bogatej rodziny łuszczaków. Jestem największym przedstawicielem mojej rodziny (moje wymiary: długość – 17 – 18 cm, masa – 50 – 60 g, rozpiętość skrzydeł – 29 – 33 cm). Moi kuzyni to m.in. zięby, gile, dzwońce, szczygły. Jestem obywatelem Eurazji. Bardzo podoba mi się w Polsce, dlatego często spędzam tu zimy. Lubię też podróżować. Preferuję tereny nizinne. Nie przepadam za górami. Z natury jestem spokojny, ostrożny i płochliwy. Nie lubię śpiewać. Najczęściej wygłaszam kwestie: „tk!”, „piks!”, czasem cichy ton „zih”, „zrri”. Najchętniej spędzam czas wysoko w koronach drzew pośród listowia. Tam mam swoja cichą rodzinną przystań. Skoro o rodzinie mowa, to jestem monogamistą. Taką mam dewizę życiową! Potrafię zabiegać o względy mojej partnerki – stroszę piórka, składam jej hołd poprzez ukłony, nie zapominam też o karmieniu godowym. Dbam też o swój wygląd. Generalnie uważam, że jestem dość barwny i elegancki, choć trudno nazwać mnie przystojniakiem! Mam dość krępą sylwetkę z dużą i masywną głową oraz krótkim ogonem. Szaty me są beżowobrązowe z czarnym przodem twarzy, szarym karkiem i brązowym grzbietem. Na skrzydłach mam białobeżowe pasy, a koniec mojego ogona jest biały. Pierś i boki ciała lśnią pomarańczowo. I najważniejsze – moja największa duma, mój znak szczególny: NIEZWYKLE SILNY DZIÓB!!! Nie dość, że jego barwa zmienia się w zależności od pory roku, to jeszcze ta ogromna siła i spryt w nim tkwiące! Bynajmniej nie używam go tylko do ozdoby! Wykorzystuję go niemal codziennie do zdobywania pokarmu, czyli rozłupywania nasion. I to takich twardych nasion, że moim znajomym nawet do głowy by nie przyszło się do tego zabierać! A ja? No cóż? Pięć sekund i gotowe! Tyle czasu potrzebuję na rozłupanie pestki. To mój życiowy rekord! Moje szczęki wytwarzają wtedy nacisk rzędu 50 kilogramów! Mógłbym przez nieuwagę (Twoją!) zranić Ci palec. Ale spokojnie – jak już wcześniej wspomniałem - wykorzystuję swój zgryz głównie w celach pokojowych – do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, czyli wypełnienia ptasiego żołądka! Ściskam i rozłupuję tym imadłem pestki wiśni, czereśni, zgniatam pestki słonecznika, łuskam nasiona buka, grabu. Wszystko to dla mnie pestka! Otóż i dlatego, moim skromnym zdaniem,JESTEM GRUBODZIOBEM NIEZWYKŁYM! Polecam swoją sylwetkę specjalnej ochronie! Źródła: 1. Dariusz Graszka – Petrykowski. „Ptaki” . KDC. Warszawa 2005 2. Gottfried Amann. „Ptaki”. Oficyna Wydawnicza Multico. Warszawa 1995 3. Pl.wikipedia.org