Casus nr 66 - Samorządowe Kolegium Odwoławcze Kraków
Transkrypt
Casus nr 66 - Samorządowe Kolegium Odwoławcze Kraków
Świąteczne życzenie W Bp Tadeusz Pieronek SZANOWNI PAŃSTWO, za nami kolejny rok pracy i zmagań o to, by w naszym życiu publicznym – w Polsce i w Europie – przestrzegane były zasady demokracji, by szanowano każdą osobę, byśmy wszyscy czuli się bezpieczni w domu, urzędzie i na ulicy. Ale był to również kolejny etap w staraniach o to, żeby nasze państwo stawało się coraz nowocześniejsze – stabilne pod względem ekonomicznym i prawnym, a jego obywatele mieli poczucie, iż są naprawdę gospodarzami. Bronisław Komorowski, obejmując ponad dwa lata temu Urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, mówił do posłów i senatorów o swojej wierze „w polską drogę” oraz o niekwestionowanym sukcesie reform po 1989 r.: „Samorząd terytorialny, którego przywrócenie stanowi jedno z największych osiągnięć 20-lecia, już odmienił oblicze naszego kraju. Przyniósł poprawę warunków życia mieszkańców polskich wsi, miasteczek i miast. Jego rozwój nie jest jednak procesem zakończonym i nadal też trwa budowa społeczeństwa obywatelskiego” („Dwa lata Prezydentury, 6 sierpnia 2010 – 5 sierpnia 2012”, s. 16, 21). To, że reforma samorządowa przyniosła tak znakomite rezultaty, pozostaje w dużej mierze zasługą dalekowzroczności ustawodawców przygotowujących pierwszą ustawę o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r. oraz kolejne z 5 czerwca 1998 r. Przekazując trzem filarom wspólnot terytorialnych – gminom, powiatom i województwom – prawie całą przestrzeń życia publicznego, zapewniono organom gminnym kontrolę w drugiej instancji administracyjnej ich decyzji – pod względem zgodności z przepisami prawa – przede wszystkim poprzez powołanie samorządowych kolegiów odwoławczych. Dzięki temu dziś polski system administracji publicznej, w którym kolegia sprawują rolę drugiej instancji administracyjnej, rozpatrującej odwołania obywateli od decyzji organów samorządowych, uznaje się za wyjątkowe i oryginalne osiągnięcie naszej myśli i praktyki prawnoadministracyjnej. Wśród głosów uznania dla roli kolegiów były m.in. słowa przekazane w imieniu Bronisława Komorowskiego przez Szefa Kancelarii Prezydenta RP Jacka Michałowskiego: „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej liczy, że idea samorządności w Polsce nadal będzie się rozwijać, a samorządowe kolegia odwoławcze przyczynią się do umocnienia demokratycznego państwa prawa. Dziękuję za deklarację współpracy z Kancelarią Prezydenta RP i za chęć pomocy w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Na Kolegiach Odwoławczych spoczywa szczególna odpowiedzialność, gdyż są organami wyższego stopnia (II instancji) i rozpatrują odwołania od decyzji administracyjnych. Zakres spraw prowadzonych przez Kolegia jest szeroki” („Samorządowe kolegia odwoławcze – przeszłość i przyszłość”, pod red. K. Sieniawskiej, Kraków 2011, s. 59). W związku z rozpatrywaniem wielu strategicznie ważnych spraw – zarówno dla samorządów, jak i pojedynczych mieszkańców – dostrzegamy w ostatnim czasie w mediach duże zainteresowanie kolegiami. Pojawiały się na ich temat wywiady telewizyjne oraz artykuły (m.in. w „Dzienniku Gazecie Prawnej”). W związku z tym uznaliśmy za celowe przypomnienie na łamach naszego czasopisma, czym kolegia są i jaki jest zasadniczy przedmiot ich działalności. Ta właśnie syntetyczna prezentacja miejsca kolegiów w systemie polskiej administracji stała się pierwszym artykułem numeru zimowego. Trzy artykuły „Działu Naukowego” – z zakresu szeroko rozumianego prawa o ochronie przyrody – stanowią kontynuację publikacji numeru jesiennego: prof. zw. dr. hab. Wojciecha Radeckiego, „Obszary Natura 2000 w prawie Republiki Słowackiej”, Darii Daneckiej, część druga „Konstytucyjny katalog źródeł prawa a źródła prawa ochrony środowiska” i również część druga „Kary pieniężne za zniszczenie drzew i krzewów na skutek ich wadliwej pielęgnacji” Krzysztofa Gruszeckiego. fot. Konrad Pollesch Polecam także Państwa uwadze rozważania sędziego WSA w Krakowie i zarazem adiunkta w Katedrze Prawa Administracyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego dr. Mariusza Kotulskiego „«Sprawy publiczne» i «sprawy niepubliczne» a informacja publiczna»”, oparte na bogatym zestawie opracowań naukowych oraz wyroków sądów administracyjnych. Również artykuły dr. Pawła Daniela, asystenta sędziego WSA w Poznaniu, pt. „Przyznawanie świadczeń pielęgnacyjnych osobom pozostającym w związku małżeńskim” oraz dr Katarzyny Małysy-Sulińskiej, adiunkta w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego i członka Kolegium w Krakowie, pt. „Podmioty mające przymiot strony w postępowaniach w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu” – charakteryzuje walor teoretycznoprawny, poparty bogatym materiałem orzecznictwa sądowoadministracyjnego. Ze szczególną przyjemnością chciałabym polecić artykuł dawnego członka Kolegium krakowskiego, a obecnie wykładowcy na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego św. Tomasza z Akwinu Angelicum w Rzymie, dr. Piotra Skoniecznego OP pt. „Kościelny akt administracyjny według Kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. Wprowadzenie dla prawników świeckich”. Jak Państwo zauważą, wszystkie artykuły „Działu Naukowego” zawierają streszczenia w języku angielskim – innowację tę wprowadzamy w związku z wymogami Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczącymi czasopism naukowych. W „Pro Domo Sua – Awanse Naukowe i Zawodowe” zamieszczamy informację o niedawnej obronie pracy doktorskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim Agaty Niżnik-Muchy, członka Kolegium w Krakowie, oraz biogram Pani Agaty Maciąg, która objęła funkcję Prezesa Kolegium w Siedlcach. Obu Paniom Agatom – w imieniu Krajowej Reprezentacji SKO oraz własnym – serdecznie gratuluję! Stało się już zwyczajem, że w zimowym „Casusie” przedstawiciele Kościoła oraz władz państwowych składają Czytelnikom naszego czasopisma życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne. W zeszłym roku otwierały „Casus” głębokie słowa Metropolity Krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza, ukazujące nasze życie i służbę publiczną w świetle Tajemnicy Betlejemskiej. W tym roku życzenia i błogosławieństwo przekazał nam ks. bp prof. dr hab. Tadeusz Pieronek, którego mieliśmy zaszczyt niejednokrotnie już gościć na łamach „Casusa”. Serdecznie dziękuję Jego Eminencji – od siebie oraz w imieniu Krajowej Reprezentacji SKO – za błogosławieństwo, piękne słowa umacniające nas duchowo oraz życzliwość, którymi Ksiądz Biskup od lat obdarza nasze środowisko. Ja również dołączam się do tego świątecznego życzenia: oby radość Narodzenia Syna Bożego była w naszych sercach przez cały rok, rodząc w nas samo dobro, otwartość i wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka oraz ducha zaangażowania społecznego. 4 PRO DOMO SUA KOLEGIA SŁUŻĄ OBYWATELOM I WSPÓLNOTOM SAMORZĄDOWYM K RY STY N A SIENIA WSKA W „Dzienniku Gazecie Prawnej” ukazały się artykuły Ewy Ivanowej: „Samorządowe kolegia odwoławcze rozproszone jak za Edwarda Gierka” (12-14 października br.) oraz „Resort: SKO powinny być blisko ludzi” (16 października br.). W związku z tym za celowe uznaliśmy – jako Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych – przedstawienie szerzej opinii publicznej, czym są kolegia i jaki pozostaje przedmiot ich działalności. Samorządowe kolegia odwoławcze to organy wyższego stopnia w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego i Ordynacji podatkowej w sprawach z zakresu administracji publicznej należących do właściwości jednostek samorządu terytorialnego. Rozpoznają odwołania obywateli od decyzji administracyjnych wydanych przez organy pierwszej instancji (tj. wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów i marszałków województw) w ich indywidualnych sprawach. Zakres właściwości kolegiów obejmuje rozpatrywanie spraw z takich dziedzin, jak (lista jest długa): sprawy podatkowe (ustalanie wysokości podatków i opłat lokalnych, stosowanie ulg podatkowych), ustalanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu (wz. ulicp), renty planistyczne, pomoc społeczna, świadczenia rodzinne i świadczenia z funduszu alimentacyjnego, dodatki mieszkaniowe, podziały nieruchomości, opłaty adiacenckie, dodatkowe opłaty roczne z tytułu użytkowania wieczystego, aktualizacja opłat za użytkowanie wie- czyste i zarząd trwały nieruchomościami, ochrona środowiska, w tym opłaty za korzystanie ze środowiska, sprawy związane z zachowaniem czystości i porządku w gminach, sprawy dotyczące naruszenia stosunków wodnych, rozgraniczenia nieruchomości, wymiana i scalanie gruntów, działalność gospodarcza, w tym sprawy związane z wydawaniem i korzystaniem z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, ochrona gruntów rolnych i leśnych, prawo o ruchu drogowym (wydawanie praw jazdy i sprawy związane z posiadaniem prawa jazdy, sprawy związane z działalnością stacji kontroli pojazdów, instruktorów nauki jazdy), z zakresu ustawy o drogach publicznych (zezwolenia na zajęcie pasa drogowego, zezwolenia na budowę zjazdów, kary za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia), ochrona przyrody (w tym zezwolenia na usunięcie drzew i kary za usuwanie drzew bez zezwolenia), sprawy związane z wykonywaniem transportu osób i rzeczy (zezwolenia, kary za naruszenie warunków zezwolenia i przepisów ustawy), ochrona zwierząt (odbieranie zwierząt niewłaściwie traktowanych przez właścicieli, zezwolenia na utrzymywanie psów rasy agresywnej), prawo łowieckie (hodowla chartów, odstrzał lub odłów redukcyjny zwierząt łownych), egzekucja administracyjna, informacja publiczna, zaświadczenia. Zaczęło się od powołania do życia – na mocy ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym – Kolegiów Odwoławczych przy Sejmizima 2012 kach Wojewódzkich na fali reform demokratycznych w Polsce, restytuujących gminną wspólnotę samorządową. 12 października 1994 r. Sejm RP przyjął ustawę o samorządowych kolegiach odwoławczych, która zagwarantowała im pełną niezależność organizacyjno-finansową od organów gmin, co dało rękojmię pełnej bezstronności w prowadzonym postępowaniu. Kontrolę nad orzecznictwem samorządowych kolegiów odwoławczych sprawują Wojewódzkie Sądy Administracyjne oraz Naczelny Sąd Administracyjny. Na mocy Ustawy o samorządowych kolegiów odwoławczych członkowie samorządowych kolegiów odwoławczych (etatowi oraz pozaetatowi) orzekają w trzyosobowych składach i w sprawowaniu funkcji orzeczniczych związani są wyłącznie przepisami prawa. Ustawa ta stawia bardzo wysokie wymogi kandydatom na członków orzekających, porównywalne z wymogami wobec sędziów polskich sądów. Członkowie samorządowych kolegiów odwoławczych wyłaniani są w drodze konkursu i powoływani przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek Prezesa Kolegium. Premier powołuje również Prezesa spomiędzy dwóch kandydatów przedstawianych przez Zgromadzenie Ogólne Kolegium. Członkiem etatowym może być osoba niekarana, apolityczna, o nieposzlakowanej opinii, która ukończyła wyższe studia prawnicze lub administracyjne, wykazuje się nieprzeciętnym poziomem wiedzy prawniczej w zakresie administracji publicznej oraz ma 5 PRO DOMO SUA duże doświadczenie zawodowe. Wielu z członków kolegiów posiada tytuły oraz stopnie naukowe profesora, doktora habilitowanego i doktora, a także ukończone aplikacje adwokackie, prokuratorskie, radcowskie, sędziowskie lub notarialne. To rzeczywiście bardzo dobrze wykształcona kadra prawników administracyjnych, z wieloletnim doświadczeniem w stosowaniu i interpretowaniu prawa. Te wysokie kwalifikacje zawodowe są nieodzowne podczas prowadzenia postępowania, które polega na ponownym rozpatrzeniu i rozstrzygnięciu sprawy administracyjnej. W Polsce funkcjonuje 49 samorządowych kolegiów odwoławczych w dawnych miastach wojewódzkich. Wraz z sekretariatami liczba stałych pracowników kolegiów w całym kraju wynosi w sumie blisko 1000 osób. Orzeka w nich około 600 członków etatowych, wspomaganych przez członków pozaetatowych z wykształceniem prawniczym, administracyjnym lub specjalistycznym (np. architektonicznym bądź geodezyjnym). Corocznie kolegia rozpatrują ponad 250 tys. spraw. Przez ponad 20 lat ów wciąż zbyt mały w stosunku do potrzeb sztab wytrawnych znawców zarówno teorii, jak i praktyki stosowania prawa administracyjnego orzekających w samorządowych kolegiach odwoławczych skutecznie zapewnia praworządność w organach samorządu terytorialnego – w ich relacjach z mieszkańcami – pełniąc rolę drugiej instancji w postępowaniu administracyjnym. Dzięki nim umocowana w art. 78 Konstytucji RP zasada dwuinstancyjności postępowania administracyjnego jest zagwarantowana w systemie polskiej administracji i każdy pełnoletni obywatel naszego państwa ma możliwość dochodzenia swoich praw, odwołując się od decyzji władz samorządowych. To jedno z istotnych osiągnięć przemian demokratycznych w Polsce, które wprowadziły nas do grona nowoczesnych krajów europejskich realizujących zasady demokratycznego państwa prawa w systemie administracji publicznej. Z tych względów rola samo- rządowych kolegiów odwoławczych w polskim systemie administracji publicznej wydaje się nie do przecenienia – ze względu na znaczenie ich orzecznictwa dla ochrony praw i wolności jednostki. Wszelka władza, zarówno samorządowa, jak i rządowa wykonywana przez administrację publiczną, dysponuje niewspółmiernie większymi środkami w realizacji swoich interesów niż pojedynczy obywatel, którego prawa gwarantowane są przez Konstytucję RP i k.p.a. Przepisy legislacyjne pozwalają mu co prawda korzystać z uprawnień ustawodawczych, ale też nakładają na niego liczne ograniczenia i obowiązki. Wyważenie interesów obu stron pozostaje bardzo ważne w ustroju demokratycznym, a oceną decyzji administracyjnych organów samorządowych w tym aspekcie zajmują się właśnie samorządowe kolegia odwoławcze. Podstawą uprawnienia strony w postępowaniu odwoławczym, w którym zwykle obywatel występuje bez pełnomocnika, jest bezpośredni kontakt z urzędem, kiedy to strona otrzymuje prawo zapoznania się z całością akt dotyczących sprawy. Zachowanie przez ustawodawcę niezmienionej struktury samorządowych kolegiów odwoławczych po reformie administracyjnej państwa z 1998 roku stawia sobie za cel właśnie ułatwienie dostępu stronom do drugiej instancji administracyjnej. Obywatel ma bowiem prawo do tego, by Kolegium znajdowało się blisko miejsca jego zamieszkania. Szczególnie wydaje się to ważne dla osób mniej zamożnych, dla których zbyt wysokie koszty udziału w postępowaniu uniemożliwiałyby skorzystanie z konstytucyjnego prawa do dwuinstancyjnego postępowania administracyjnego. Przy ewentualnym przystosowaniu liczby kolegiów do podziału administracyjnego państwa – prawo do pełnego udziału w sprawie, łącznie z możliwością zapoznania się z dokumentacją, stałoby się fikcją. W sytuacji np. gdy strona stara się o dopłatę do podręcznika dla dzieci (może to być kwota rzędu 50-100 zł), koszt dojazdu do odległego kolegium – mającego siedzibę w którymś zima 2012 z miast wojewódzkich – przekraczałby wartość uzyskanego zasiłku. Samorządowe kolegia odwoławcze pozostają niezwykle ważnym dorobkiem polskiej myśli administracyjnej, kontynuującej najlepsze tradycje II Rzeczypospolitej. Jest to tym cenniejsze osiągnięcie naszej transformacji po 1989 roku, że teoretyczne postulaty doktryny prawa znajdują swe odzwierciedlenie w praktycznej działalności administracji publicznej i wpływają na praworządny charakter stosunków pomiędzy władzą publiczną i obywatelem. Nie przypadkiem z tak wielkim uznaniem o roli kolegiów wypowiadali się wielokrotnie kolejni Rzecznicy Praw Obywatelskich. Quasi-sądowy charakter kolegiów podkreślany bywa również w literaturze prawniczej, w której mówi się, że rozpatrując odwołanie od decyzji, rozstrzygają one de facto spór między organem samorządu terytorialnego a adresatem decyzji. Jednocześnie koszt prowadzenia sprawy w kolegiach jest 10-krotnie niższy niż w sądach administracyjnych. Podobnie zresztą czas oczekiwania na rozstrzygnięcie w postępowaniu administracyjnym prowadzonym w samorządowych kolegiach odwoławczych pozostaje niewspółmiernie krótszy. Nic więc dziwnego, że obecny model usytuowania i struktura organizacyjna samorządowych kolegiów odwoławczych oraz sposób prowadzenia przez nie postępowania zyskał powszechną akceptację i uznanie wybitnych znawców prawa administracyjnego oraz uczestniczących w sprawie stron. K R Y ST YN A S I E NI A WS KA Przewodnicząca Krajowej Reprezentacji Samorządowych Kolegiów Odwoławczych 6 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY OBSZARY NATURA 2000 W PRAWIE REPUBLIKI SŁOWACKIEJ Prof. zw. dr hab. WOJ CIECH RA DEC KI Jednym z najważniejszych przedsięwzięć w zakresie ochrony przyrody w skali europejskiej jest utworzenie i utrzymanie systemu (sieci) obszarów chronionych pod nazwą „Natura 2000”. Podstawę ku temu tworzy dyrektywa Rady 92/43/EWG z 21 maja 1992 r. w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory, której efektem ma być stworzenie spójnej europejskiej sieci ekologicznej specjalnych obszarów ochrony – Natura 2000. Ta sieć, złożona z terenów, na których znajdują się typy siedlisk przyrodniczych wymienionych w załączniku I do dyrektywy i siedliska gatunków wymienione w załączniku II do niej, umożliwi zachowanie owych typów siedlisk przyrodniczych i siedlisk gatunków we właściwym stanie ochrony w ich naturalnym zasięgu lub, w stosownych przypadkach, ich odtworzenie. Sieć Natura 2000 obejmie także specjalne obszary ochrony ptaków, sklasyfikowane przez państwa członkowskie zgodnie z dyrektywą 79/409/EWG z 2 kwietnia 1979 r. w sprawie ochrony dzikiego ptactwa, obowiązującej w wersji ujednoliconej jako dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/147/WE z 30 listopada 2009 r. w sprawie ochrony dzikiego ptactwa. Realizacja przedsięwzięcia stwarza problemy prawne we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej, także w Polsce. Ze względów poznawczych celowe będzie przedstawienie, jak te problemy są rozwiązywane za naszą południową granicą. Po prezentacji podobnych zagadnień w Republice Czeskiej – w poprzednim numerze „Casusa” – czas na Republikę Słowacką. Rozwój przepisów o ochronie przyrody na ziemiach słowackich Terytoria dzisiejszej Słowacji przez kilkaset lat wchodziły w skład Węgier. Pierwsze prywatne rezerwaty przyrody na ziemiach słowackich to rezerwaty leśne Priboj pri Šalkovej w okolicach Bańskiej Bystrzycy oraz Ponicka Huta założone w 1895 r. Potem, w 1913 r., utworzono dwa dalsze rezerwaty chroniące zachowane fragmenty puszczy jodłowo-bukowej: Dobročsky prales pri Čiernom Balogu oraz Badinsky prales w celu ochrony tej starej puszczy1. Warto jeszcze wspomnieć o koncepcji węgierskiego Ministerstwa Rolnictwa z 1908 r. Według niej tereny przyrodnicze o nieprzeciętnych wartościach, zwłaszcza naukowych, miały być chronione według zagranicznych wzorów, przede wszystkim amerykańskich parków narodowych. Do takich terenów zaliczano m.in. fragmenty Wysokich i Niskich Tatr, Małej i Wielkiej Fatry, okolice Zvolenia i Zarnovic, naddunajskie łąki pod Bratysławą, cisy na Poroni i inne2. Wybuch I wojny światowej uniemożliwił wprowadzenie w życie tych zamiarów. W 1918 r. ziemie słowackie wraz z Czechami, Morawami i Śląskiem znalazły się we wspólnym państwie – Czechosłowacji. W okresie międzywojennym, mimo ponawianych wysiłków, o których była mowa w szkicu poświęconym Republice Czeskiej, nie udało się przyjąć ustawy o ochronie przyrody. Po II wojnie światowej ochrona przyrody stała się częścią składową troski o zabytki. Na terenie Słowacji w 1948 r. ochronę przyrody powierzono Juliusovi Matisovi, który został mianowany generalnym słowackim konserwatorem przyrody. W marcu 1951 r. utworzono Pamiatkovy ustav jako organ fachowy dla naukowej organizacji inwentaryzacji i badań pomników kultury i przyrody. W końcu 1951 r. przekształcono go w Slovensky pamiatkovy ustav, w którym utworzono oddział ochrony przyrody i krajobrazu. Od 1954 r. oddział ten uczestniczył w pracach nad pierwszą słowacką ustawą o ochronie przyrody3. Zgodnie z Konstytucją Czechosłowacji z 1948 r. sprawy kultury (tym samym ochrony przyrody) należały do kompetencji ustawodawczej Słowacji. W konsekwencji w obu częściach ówczesnej Czechosłowacji zostały uchwalone treściowo niemal identyczne, ale odrębne ustawy o ochronie przyrody. Jako pierwsza 18 października 1955 r. Słowacka Rada Narodowa uchwaliła ustawę o państwowej ochronie przyrody4, wyprzedzając o kilka miesięcy analogiczną ustawę dla ziem czeskich wydaną 1 sierpnia 1956 r.5. Ustawa słowacka była bardzo krótkim aktem prawnym, złożonym z 22 zwięzłych paragrafów podzielonych na pięć części. W części pierwszej jedyny § 1 wyznacza cel ochrony. Jest interesujące, że w ustawie słowackiej po raz pierwszy pojawia się termin „środowisko” w poetyce charakterystycznej dla owego czasu: priroda ako životne prostredie pracujicich. Część druga regulowała przedmiot, zakres i sposób obejmowania ochroną (§ 2), uzależniała poważne ingerencje w stosunki przyrodnicze od współdziałania ze słowackim Ministerstwem Kultury (Poverenictvo kultury) lub jego organami (§ 3), wyznaczała w § 4 przedmioty ochrony jako: a) obszary (uzemia); b) twory i pomniki przyrody (prirodne vytvory a prirodne pamiatky); zima 2012 7 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY c) określone gatunki (určite druhy) zwierząt, roślin, minerałów i skamieniałości, uznane za chronione (vyhlašene za chranene), precyzując w kolejnych paragrafach, że chronione obszary to parki narodowe (narodne parky), obszary chronionego krajobrazu (chranene krajinne oblasti), państwowe rezerwaty przyrodnicze (štatne prirodne rezervace), chronione miejsca występowania (chranene naleziska), chronione parki i ogrody (chranene parky a zahrady), chronione powierzchnie badawcze (chranene študijne plochy) – § 5 i regulując szczegóły w § 6-10. Następny § 11 dopuszczał wyznaczenie stref ochronnych. W części trzeciej § 12 określał zakazy niszczenia lub uszkadzania przedmiotów ochrony, § 13 wskazywał na obowiązki właściciela (użytkownika) gruntu, § 14 dotyczył ewidencji. Część czwarta wyznaczała w § 15 organy państwowej ochrony przyrody, tj. Poverenictvo kultury6 i jego organy oraz wydziały kultury okręgowych rad narodowych. Dla spraw jaskiń i zjawisk krasowych powołano zespół doradczy. Kolejny, § 16, upoważniał Ministra Kultury do powołania – w uzgodnieniu z innymi ministrami – Instytutu Ochrony Przyrody (Ustav na ochranu prirody). Następny, § 17, upoważniał wydziały kultury okręgowych rad narodowych do powierzenia zadań dobrowolnym pracownikom ochrony przyrody: konserwatorom, a w mniejszych obwodach – sprawozdawcom, § 18 zaś wskazywał na uprawnienia organów ochrony przyrody i konserwatorów. Wreszcie § 19 powierzał zarządzanie i nadzór w sprawach ochrony przyrody Poverenictvu kultury. Część piąta zawierająca postanowienia końcowe wskazywała na upoważnienie do wydania aktów wykonawczych (§ 20), utrzymanie dotychczasowych aktów ochronnych (§ 21) i wejście ustawy w życie z dniem ogłoszenia (§ 22). Ustawa z 1955 r. leżała w nurcie ochrony konserwatorskiej wybranych obszarów, obiektów i gatunków. Obowiązywała do końca istnienia federacji i jeszcze przez dwa lata samodzielnej Słowacji. Dopiero z dniem 1 stycznia 1995 r. zastąpiono ją ustawą z 23 sierpnia 1994 r. o ochronie przyrody i krajobrazu7. Ta nowa ustawa licząca 70 paragrafów (trzykrotnie więcej niż jej poprzedniczka z 1955 r., w rzeczywistości wielokrotnie więcej ze względu na rozmiary paragrafów) wprowadziła podobnie jak ustawa czeska8 podział na powszechną i szczególną ochronę przyrody. Ustawą tą nie będę się jednak zajmował, gdyż dość szybko została uchylona i zastąpiona kolejną. Kiedy bowiem zaktualizowała się perspektywa przystąpienia Słowacji do Unii Europejskiej, powstała konieczność dostosowania słowackich przepisów o ochronie przyrody do wymagań unijnych, przede wszystkim w odniesieniu do obszarów Natura 2000. Słowackie Ministerstwo Środowiska przygotowało bardzo obszerną nowelizację ustawy z 1994 r. o ochronie przyrody i krajobrazu; nowela miała zmienić niemal wszystkie jej przepisy. Wtedy wkroczyła Rada Legislacyjna rządu słowackiego, która poleciła Ministerstwu Środowiska przygotowanie projektu całkiem nowej ustawy9. Tak się też stało i trzecia słowacka ustawa o ochronie przyrody i krajobrazu została uchwalona 25 czerwca 2002 r.10. Ta ustawa, kilkunastokrotnie już nowelizowana, składała się w wersji pierwotnej ze 106 paragrafów podzielonych na dziewięć części. Część pierwsza zwiera przepisy wprowadzające w dwóch paragrafach: przedmiot regulacji w § 1 oraz definicje podstawowych pojęć w § 2. Część druga jest poświęcona powszechnej ochronie przyrody i krajobrazu (Všeobecna ochrana prirody a krajiny) i w kolejnych paragrafach reguluje podstawowe prawa i obowiązki (§ 3), powszechną ochronę roślin i zwierząt (§ 4), wyznaczniki korzystnego stanu gatunków, biotopów i krajobrazu (§ 5), ochronę biotopów (§ 6), ochronę naturalnego składu ekosystemów (§ 7), obowiązki organów (§ 8-10). Przedmiotem części trzeciej jest szczególna ochrona przyrody i krajobrazu (Osobitna ochrana prirody a krajiny). Dzieli się ona na cztery rozdziały regulujące ochronę obszarową (§ 11-31), ochronę gatunkową (§ 32-45), ochronę roślin drzewiastych (§ 46-49), ustanawianie, zmianę i znoszenie ochrony (§ 5053). Przedmiotem kolejnych części ustawy są: dokumentacja, dostęp do krajobrazu, wsparcie finansowe, ograniczenia praw właścicielskich (część czwarta, § 54-63), organy ochrony przyrody, ich kompetencje i straż przyrody (część piąta, § 64-80), postępowanie (część szósta, § 81-89), odpowiedzialność (część siódma, § 90-96), wynagradzanie szkód wyrządzanych przez zwierzęta chronione (część ósma, § 97-102), przepisy przechodnie i końcowe (część dziewiąta, § 103-106). Z punktu widzenia przedmiotu tego szkicu najistotniejsze znaczenie mają przepisy o ochronie obszarowej. Cechą charakterystyczną koncepcji słowackiej jest stopniowanie ochrony. Stopień pierwszy, najłagodniejszy, obowiązuje na całym terytorium Republiki Słowackiej i oznacza powszechną ochronę przyrody. Kolejne stopnie od drugiego do piątego oznaczają zakazy i ograniczenia polegające na wymogu uzyskania zgody organu ochrony przyrody na pewne działania, przy czym im wyższy stopień, tym surowszy reżim. Zasada jest taka (w pewnym uproszczeniu, gdyż w istocie uważa się to za nieco bardziej skomplikowane), że stopień drugi wyznacza kilkanaście zakazów i ograniczeń, stopień trzeci obejmuje wszystkie z drugiego i dodatkowe, stopień czwarty wszystkie z trzeciego i dodatkowe, stopień piąty wszystkie z czwartego i dodatkowe. Dla poszczególnych kategorii obszarów chronionych ustawa wskazuje na stopień ochrony lub też organ kreujący nadaje mu odpowiedni stopień ochrony. Przepis § 17 ustawy słowackiej wylicza następujące kategorie obszarów chronionych: a) obszar chronionego krajobrazu (chranena krajinna oblast’)11, na którym co do zasady obowiązuje drugi stopień ochrony; b) park narodowy (narodny park), na którym co do zasady obowiązuje trzeci stopień ochrony; c) chroniony areał (chraneny areal), na którym obowiązuje drugi, trzeci, czwarty lub piąty stopień ochrony; d) rezerwat przyrody (prirodna rezervacia), na którym obowiązuje czwarty lub piąty stopień ochrony; e) pomnik przyrody (prirodna pamiatka)12, na którym co do zasady obowiązuje czwarty lub piąty stopień ochrony; jaskinie i naturalne wodospady są z mocy prawa pomnikami przyrody; f) chroniony element krajobrazu (chraneny krajinny zima 2012 8 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY prvok), na którym obowiązuje drugi, trzeci, czwarty lub piąty stopień ochrony; g) chroniony obszar ptasi (chranene vtačie uzemie). Ta ostatnia kategoria prowadzi już bezpośrednio do słowackich obszarów Natura 2000. Obszary Natura 2000 w prawie słowackim Stosownie do § 28 ust. 1 ustawy słowackiej chronione obszary ptasie (chranene vtačie uzemia) – chronione obszary o znaczeniu europejskim (chranene uzemia europskeho vyznamu) oraz strefy ochronne obszarów o znaczeniu europejskim (zony chranenych uzemi) są częściami składowymi europejskiego systemu obszarów chronionych (europska sustava chranenych uzemi). Jego celem pozostaje zapewnienie odpowiedniego stanu ochrony biotopów o znaczeniu europejskim oraz stanu ochrony gatunków o znaczeniu europejskim w ich naturalnych miejscach występowania. Ustawodawca słowacki zasadniczo odmiennie potraktował dwa typy obszarów wchodzących w skład systemu. Chronione obszary ptasie są odrębną kategorią obszarów chronionych. Według § 26 ust. 1 biotopy wędrownych gatunków ptaków, zwłaszcza tereny ich gniazdowania, pierzenia, zimowania i miejsca odpoczynku na trasach migracyjnych, oraz biotopy gatunków ptaków o znaczeniu europejskim można – w celu zapewnienia ich przeżycia i rozmnażania – uznać za chronione obszary ptasie. Tryb wyznaczania obszarów ptasich określają przepisy § 26 ust. 2, 3, 4 i 6. Narodową listę wnioskowanych obszarów ptasich przygotowuje Ministerstwo Środowiska. Aprobuje ją rząd (od dnia aprobaty obszar ptasi uznaje się za chroniony ustawą) i przesyła Komisji Europejskiej, po czym ministerstwo w formie powszechnie obowiązujących przepisów prawnych traktuje te biotopy jako chronione obszary ptasie, wytycza ich granice i reżim prawny. Dla chronionych obszarów ptasich nie wyznacza się stopnia ochrony. Zamiast niego § 26 ust. 5 stanowi, że w chronionym obszarze ptasim zakazuje się działań, które mogą mieć negatywny wpływ na przedmiot jego ochrony. Listę takich działań wraz z przestrzennym i czasowym ograniczeniem ich wykonywania konkretyzuje ministerstwo na podstawie § 26 ust. 6. Narodowa lista chronionych obszarów ptasich została zaakceptowana przez rząd słowacki 9 lipca 2003 r. Lista objęła wtedy 38 chronionych obszarów ptasich na obszarze 1 236 545 ha, co stanowiło 25,2 proc. obszaru Słowacji, a w 55,15 proc. pokrywało się z istniejącą w Słowacji siecią obszarów chronionych. W lutym 2011 r. wyznaczono kolejne trzy chronione obszary ptasie zajmujące razem 58 200 ha. W ten sposób wyznaczanie chronionych obszarów ptasich w Słowacji niemal dobiegło końca. Inaczej potraktował ustawodawca słowacki obszary o znaczeniu europejskim, tj. obszary siedliskowe. Według § 27 słowackiej ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu nie uznaje się ich za odrębną kategorię obszarów chronionych. Przepis § 27 ust. 1 stanowi, że przez „obszar o znaczeniu europejskim” rozumie się w Republice Słowackiej „obszar tworzony przez jedno lub więcej miejsc (lokalit): a) na których znajdują się biotopy o znaczeniu europejskim albo gatunki o znaczeniu europejskim, dla których ochrony wyznacza się obszary chronione; b) które zostały umieszczone w narodowej liście tych miejsc przygotowanej przez Ministerstwo Środowiska i uzgodnionej z Ministerstwem Rolnictwa i Leśnictwa”. Listę narodową rozpatruje rząd i po uchwaleniu przesyła Komisji Europejskiej (§ 27 ust. 4). Po aprobacie rządowej Ministerstwo Środowiska przepisem powszechnie obowiązującym ustanawia obszar o znaczeniu europejskim, nadając mu odpowiedni stopień ochrony, oznaczając granice i regulując inne szczegóły (§ 27 ust. 5). Lista narodowa zostaje zaktualizowana we współpracy z Komisją Europejską (§ 27 ust. 6). Wnioskowany obszar o znaczeniu europejskim traktuje się jako obszar chroniony według ustawy ze stopniem ochrony wskazanym na liście narodowej (§ 27 ust. 7). Jeżeli wnioskowany obszar o znaczeniu europejskim znajduje się na obszarze chronionym według § 17 ust. 1 lit. a) – f) albo w jego strefie ochronnej z drugim do piątego stopniem ochrony, a stopień ochrony na wnioskowanym obszarze o znaczeniu europejskim i na proklamowanym obszarze chronionym lub jego strefie ochronnej jest różny, to na wspólnym obszarze obowiązuje stopień ochrony ustanowiony później (§ 27 ust. 8). Najistotniejsze z badanego punktu widzenia znaczenie ma § 27 ust. 9, według którego wnioskowane obszary o znaczeniu europejskim, po ich zaaprobowaniu przez Komisję Europejską, organ ochrony przyrody uznaje za obszar chroniony lub jego strefę ochronną według ustawy słowackiej w terminie do dwóch lat od zaaprobowania listy narodowej przez Komisję Europejską. Oznacza to, że obszary o znaczeniu europejskim wchodzące w skład systemu Natura 2000 są jakimiś formami przejściowymi, aczkolwiek od złożenia wniosku już korzystającymi z ochrony według nadanego im stopnia, choć docelowo nie będą odrębnymi obszarami chronionymi, ale zawsze albo obszarem chronionym w którejś z kategorii przewidzianych w słowackiej ustawie o ochronie przyrody, albo strefą ochronną takiego obszaru. Warto przy tym zwrócić uwagę na krótki, 2-letni (a nie 6-letni, jak przewiduje dyrektywa), termin wyznaczony przez ustawodawcę słowackiego dla ostatecznego objęcia obszaru o znaczeniu europejskim jedną z form ochrony przyrody, znaną słowackiemu prawu ochrony przyrody i krajobrazu. Wstępna słowacka lista narodowa obszarów o znaczeniu europejskim została zaaprobowana przez rząd 17 marca 2004 r. Na tej podstawie słowackie Ministerstwo Środowiska sporządziło listę takich obszarów, obejmującą 382 tereny o łącznej powierzchni 573 690 ha, co stanowiło 11,7 proc. terytorium Słowacji i w 86 proc. pokrywało się z istniejącą siecią słowackich obszarów chronionych. W 2011 r. rząd słowacki uzupełnił tę listę o kolejnych 97 obszarów zajmujących powierzchnię 11 989 ha, po czym udział obszarów o znaczeniu europejskim wzrósł z 11,7 proc. do 11,9 proc. terytorium Słowacji. zima 2012 9 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Oceny oddziaływania na obszary Natura 2000 Stosownie do § 28 ust. 2 słowackiej ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu jakikolwiek plan (plan) albo przedsięwzięcie (projekt) bezpośrednio niezwiązane z troską o obszar należący do europejskiego systemu obszarów chronionych, proponowanego obszaru ptasiego albo obszaru o znaczeniu europejskim i niebędące niezbędne dla troski o taki obszar, ale które prawdopodobnie może mieć samodzielnie lub w kombinacji z innym planem lub przedsięwzięciem znaczący wpływ na ten obszar, podlega ocenie wpływu na ten obszar z punktu widzenia celu jego ochrony. Wobec tego każdy, kto zamierza zrealizować taki plan lub przedsięwzięcie, zobowiązany jest przez § 28 ust. 3 do przedłożenia projektu planu lub przedsięwzięcia do oceny przez organ ochrony przyrody. Obowiązek ten nie dotyczy planów lub przedsięwzięć, które i tak są przedmiotem oceny oddziaływania według przepisów szczególnych, tj. ustawy z 2006 r. o ocenach oddziaływania na środowisko13. Na podstawie § 28 ust. 4 organ ochrony przyrody wydaje w odniesieniu do projektu planu lub przedsięwzięcia fachowe stanowisko na podstawie kryteriów wskazanych w załącznikach nr 3-10 do ustawy o ocenach oddziaływania. Jeżeli według fachowego stanowiska organu ochrony przyrody – plan lub przedsięwzięcie nie są związane z troską o obszar wchodzący w skład systemu obszarów chronionych ani nie jest niezbędny dla realizacji tej troski, a prawdopodobnie może mieć samodzielnie lub w połączeniu z innym planem lub przedsięwzięciem znaczący wpływ na ten obszar, pozostaje przedmiotem oceny oddziaływania według przepisów szczególnych, tj. tej ustawy z 2006 r. o ocenach oddziaływania na środowisko. Słowacka ustawa o ochronie przyrody i krajobrazu (odmiennie niż czeska czy polska) nie zawiera przepisów odnoszących się do wyników oceny oddziaływania. Merytorycznie wszakże nie ma żadnej różnicy, ponieważ w § 14 ust. 4 oraz § 38 ust. 4 ustawy o ocenach znajdują się inspirowane unijną dyrektywą siedliskową rozwiązania pozwalające na przyjęcie dokumentu strategicznego (planu) lub na realizację przedsięwzięcia tylko wtedy, gdy nie będzie to miało negatywnego wpływu na integralność systemu obszarów chronionych. W przeciwnym razie plan można przyjąć lub przedsięwzięcie zrealizować tylko przy braku rozwiązania alternatywnego bez takiego wpływu lub z wpływem mniejszym i tylko ze względu na przeważający interes publiczny i pod warunkiem realizacji środków kompensacyjnych przewidzianych w odrębnych przepisach (tj. w ustawie o ochronie przyrody i krajobrazu). Jeżeli na odnośnym obszarze występują priorytetowe biotopy lub priorytetowe gatunki, plan może być przyjęty, a przedsięwzięcie realizowane tylko ze względu na naglące potrzeby nadrzędnego interesu publicznego, które dotyczą zdrowia publicznego, bezpieczeństwa powszechnego lub korzystnych następstw o zasadniczym znaczeniu dla środowiska albo według stanowiska Komisji Europejskiej. Jest to związane z innymi naglącymi potrzebami nadrzędnego interesu publicznego. Jeżeli na podstawie oceny oddziaływania trzeba podjąć środki kompensujące negatywny wpływ planu lub przed- sięwzięcia na obszary wchodzące w skład systemu Natura 2000 (kompenzačne opatrenie), przepis § 28 ust. 5 ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu zobowiązuje wnioskodawcę do zwrócenia się do ministerstwa o określenie sposobu i warunków ich wykonania. Według § 28 ust. 6 środki kompensujące muszą być w porównywalnym rozmiarze ukierunkowane na pozostające pod negatywnym wpływem biotopy o znaczeniu europejskim i gatunki o znaczeniu europejskim i zapewnić pełnienie funkcji porównywalnych z funkcjami pełnionymi przez obszar pozostający pod negatywnym wpływem planu lub przedsięwzięcia, tak aby była zapewniona ochrona całościowej spójności europejskiego systemu obszarów chronionych. Stosownie do § 28 ust. 7 wnioskodawca wykonuje środki kompensacyjne na własny koszt. Jeżeli tego nie zrobi, może je wykonać ministerstwo na koszt wnioskodawcy. O przyjętych środkach kompensujących ministerstwo informuje Komisję Europejską (§ 28 ust. 8). Odpowiedzialność prawna za naruszenie przepisów odnoszących się do obszarów Natura 2000 Przyjęta w prawie słowackim koncepcja odpowiedzialności prawnej w ochronie środowiska (zodpovednost’ pri ochrane životneho prostredia) wyróżnia trzy podstawowe rodzaje takiej odpowiedzialności: karną (trestnopravna), administracyjną (administrativnopravna) i cywilną (občianskopravna)14. Pozostawiając na uboczu odpowiedzialność cywilną, zajmę się dwoma pozostałymi rodzajami odpowiedzialności, poczynając od administracyjnej. W ramach odpowiedzialności administracyjnej prawo słowackie (podobnie jak czeskie) rozróżnia odpowiedzialność za wykroczenia (priestupky) i inne delikty administracyjne (ine spravne delikty), a różnica między nimi tkwi w podmiocie i stronie podmiotowej. Za wykroczenie może odpowiadać tylko osoba fizyczna niebędąca przedsiębiorcą, a przesłanką odpowiedzialności jest wina co najmniej nieumyślna; za inny delikt administracyjny może odpowiadać osoba prawna oraz osoba fizyczna będąca przedsiębiorcą (podnikatel), a odpowiedzialność ma charakter obiektywny, bez względu na winę. Kazuistyczne wykazy czynów zabronionych pod groźbą kary (pieniężnej – pokuta i przepadku rzeczy – prepadnutie veci) w dziedzinie ochrony przyrody i krajobrazu znajdują się w § 90 (inne delikty administracyjne) i § 92 (wykroczenia) słowackiej ustawy o ochronie przyrody i krajobrazu. Wśród nich doszukać się także można znamion czynów godzących w obszary Natura 2000. Prowadzenie działań mogących mieć negatywny wpływ na przedmiot ochrony w obszarach ptasich (naruszenie § 26 ust. 5) jest: - deliktem administracyjnym z § 90 ust. 3 lit. a, zagrożonym pokutą (czyli karą) do 33 191,91 euro15, jeżeli dopuszcza się go osoba prawna lub przedsiębiorca; - wykroczeniem z § 92 ust. 1 lit. zd, zagrożonym pokutą do 9 958,17 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba fizyczna. Prowadzenie działań zakazanych lub bez wymaganej zgody w innych obszarach chronionych (naruszenie § 13-16), zima 2012 10 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY a więc także w obszarach o znaczeniu europejskim, którym, jak już była o tym mowa, od razu nadaje się odpowiedni stopień ochrony, jest: - deliktem administracyjnym z § 90 ust. 1 lit. a lub b, zagrożonym pokutą do 9 958,17 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba prawna lub przedsiębiorca; - wykroczeniem z § 92 ust. 1 lit. c lub d, zagrożonym pokutą do 3 319,39 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba fizyczna. Odrębnym czynem zabronionym pozostaje niewykonanie środków kompensujących straty w obszarach Natura 2000 (naruszenie § 28 ust. 7) będące: - deliktem administracyjnym z § 90 ust. 3 lit. d, zagrożonym pokutą do 33 191,91 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba prawna lub przedsiębiorca; - wykroczeniem z § 92 ust. 1 lit. zh, zagrożonym pokutą do 9 958,17 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba fizyczna. Wreszcie samo niewystąpienie do ministerstwa o zgodę na sposób i warunki wykonania środków kompensacyjnych jest: - deliktem administracyjnym z § 90 ust. 2 lit. h, zagrożonym pokutą do 23 235,74 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba prawna lub przedsiębiorca; - wykroczeniem z § 92 ust. 1 lit. zb, zagrożonym pokutą do 6 638,78 euro, jeżeli dopuszcza się go osoba fizyczna. W najpoważniejszych przypadkach wchodzi w rachubę odpowiedzialność karna za przestępstwa. Uchwalony 20 maja 2005 r. słowacki kodeks karny16 zawiera w części szczególnej rozdział szósty „Przestępstwa powszechnie niebezpieczne i przeciwko środowisku”, a w nim rozdział drugi „Przestępstwa przeciwko środowisku” (Trestne činy proti životnemu prostrediu) złożony z § 300-310. Zespoły znamion przestępstw ujęte zostały syntetycznie. Wprawdzie nie ma wśród nich takich, których znamiona wskazywałyby wprost na obszary Natura 2000, ale zamachy na takie obszary mieszczą się w najważniejszym przestępstwie zagrożenia i uszkodzenia środowiska (ohrozenie a poškodenie životneho prostreda): umyślnym z § 300 i nieumyślnym z § 301. Ustawodawca słowacki posłużył się konstrukcją blankietową, uznając za przestępstwo każde naruszenie powszechnie obowiązujących przepisów o ochronie środowiska lub o ochronie zasobów przyrody i gospodarowaniu nimi, ale pod warunkiem że takie naruszenie sprowadziło niebezpieczeństwo powstania lub wystąpienie wymiernej szkody. Zamieszczony w części ogólnej słowackiego kodeksu karnego § 125 ust. 1 wprowadza następującą gradację szkód jako znamienia przestępstwa: - szkoda mała (mala škoda) – przekraczająca 266 euro; - szkoda większa (väčša škoda) – co najmniej 2660 euro; - szkoda znaczna (značna škoda) – co najmniej 26 600 euro; - szkoda w wielkim rozmiarze (škoda vel’keho rozsahu) – co najmniej 133 000 euro. Podstawowe przestępstwo przeciwko środowisku popełnia ten, kto naruszając przepisy o ochronie środowiska lub o ochronie zasobów przyrody i gospodarowaniu nimi, powoduje niebezpieczeństwo powstania małej szkody, zagrożone w razie umyślności karą pozbawienia wolności do lat 3 (§ 300 ust. 1), a w razie nieumyślności – karą pozbawienia wolności do roku (§ 301 ust. 1). Przestępstwo to staje się kwalifikowanym, jeżeli sprawca dopuszcza się go na obszarze chronionym, co zgodnie z poglądami doktryny słowackiej obejmuje wszystkie obszary chronione na podstawie ustawy o ochronie przyrody17, a więc także obszary ptasie i obszary o znaczeniu europejskim, które otrzymały odpowiedni stopień ochrony lub zostały uznane za inne obszary chronione lub ich strefy ochronne przewidziane w słowackiej ustawie o ochronie przyrody i krajobrazu. Taki czyn popełniony umyślnie zagrożony bywa karą pozbawienia wolności od roku do lat 5 (§ 300 ust. 3 lit. b), a nieumyślnie – karą pozbawienia wolności do lat 3 (§ 301 ust. 2). Kolejne typy kwalifikowane zostały uzależnione od spowodowania szkody: – znacznej, wtedy za przestępstwo umyślne grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 8 lat (§ 300 ust. 4), za nieumyślne – kara pozbawienia wolności od roku do lat 5 (§ 301 ust. 3); – w wielkim rozmiarze, wtedy za przestępstwo umyślne grozi kara pozbawienia wolności od 4 do 10 lat (§ 300 ust. 5), za nieumyślne – kara pozbawienia wolności od 3 do 8 lat (§ 301 ust. 4). Należy zwrócić uwagę na to, że w § 300 ust. 3 lit. b oraz w § 301 ust. 2 chodzi o szkodę małą, jedynie grożącą, a w § 300 ust. 4 i 5 oraz w § 301 ust. 3 i 4 o szkodę znaczną bądź w wielkim rozmiarze już powstałą. Przy braku wymiernej szkody grożącej lub powstałej czyn nie jest przestępstwem, lecz wykroczeniem lub innym deliktem administracyjnym. Przy tej koncepcji legislacyjnej podstawowe znaczenie ma sposób obliczania szkody. Ustawodawca słowacki rozwiązał to w ten sposób, że w § 124 ust. 3 części ogólnej kodeksu karnego zamieścił normę, która w odniesieniu do przestępstw przeciwko środowisku przez „szkodę” nakazuje rozumieć sumę szkody ekologicznej (ekologicka ujma) i szkody majątkowej (majetkova škoda), przy czym szkoda majątkowa obejmuje także koszty przywrócenia środowiska do stanu poprzedniego. Występujące w tym przepisie pojęcie „szkody ekologicznej” zdefiniowano w § 10 ustawy o środowisku18 jako „strata lub osłabienie naturalnych funkcji ekosystemów, powstające przez uszkodzenie ich komponentów lub naruszenie wewnętrznych więzi i procesów w następstwie działalności człowieka”. Komentatorzy wskazują, że bierze się tu pod uwagę tzw. społeczną wartość (společenska hodnota) elementów przyrodniczych, ustaloną w jednostkach pieniężnych w przepisach wykonawczych do ustawy o ochronie przyrody19, a w razie ich braku – szkodę tę należy ustalić na podstawie fachowego stanowiska osoby prawnej, dającej gwarancję obiektywizmu lub opinii biegłego20. zima 2012 p r o f . z w. d r h a b . W O J C I E C H R A D E C K I Autor jest kierownikiem Zakładu Prawa Ochrony Środowiska Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk 11 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY AREAS OF NATURE 2000 IN THE LAW OF SLOVAK REPUBLIC 5 6 Summary According to the Slovak law on the protection of nature and landscape, the network of European importance sites of Nature 2000 in Slovak territory consists of: Birds Special Protected Sites (chranene vtačie uzemia), which are separate category of protected areas; European importance sites (chranene uzemia europskeho vyznamu), which are not separate category of protected areas, but they benefit form the initial and transitional protection, with the end to be protected by means of the nature protection provided for in the law on the protection of nature and landscape. 7 8 9 10 11 12 Przypisy: 1 2 3 4 13 J. Halaj, Vychova k ochrane prirody, Bratislava 1979, s. 12. M. Tasak, I. Volščuk, D. Janota, Krasy a vzacnosti slovenskej prirody, Bratislava 1989, s. 3. V. Stockmann, Z historie ochrany prirody. Konštituovanie ochrany prirody na Slovensku, „Ochrana Prirody Slovenska” 2004, č. 1, s. 2. Zakon SNR č. 1/1955 Zb. SNR o štatnej ochrane prirody. Czytelnikowi polskiemu należy się wyjaśnienie, jak powołuje się słowackie akty prawne. Po nazwie zakon (tj. ustawa) następuje litera „č” (skrót od čislo, tj. numer) oznaczająca pozycję, pod którą ustawa została po raz pierwszy opublikowana w oficjalnym zbiorze aktów prawnych (Zbierka zakonov), łamana przez rok publikacji i zakończona literami „Zb. SNR”, gdy chodzi o akty wydane przez ustawodawcę słowackiego w ramach Czechosłowacji (SNR to Slovenska Narodna Rada), „Zb.” gdy chodzi o akty obowiązujące w obu częściach Czechosłowacji, publikowane w zbiorze słowackim niezależnie od czeskiego, oraz „Z.z.”, gdy chodzi o 14 15 16 17 18 19 20 akty samodzielnej Republiki Słowackiej. Zakon č. 40/1956 Sb. o statni ochraně přirody. Konstytucja Czechosłowacji z 1948 r. nie przewidywała ministerstw w części słowackiej. Słowacki „poverenik” to słownikowo „pełnomocnik”; był on odpowiednikiem „ministra” w Słowacji w latach 1949-1960 oraz 1964-1968. „Poverenictvo” to ministerstwo we wskazanych wyżej latach. Zakon Narodnej rady Slovenskej republiky č. 287/1994 Z.z. o ochrane prirody a krajiny. Zakon č. 114/1992 Sb. o ochraně přirody a krajiny. S. Košičiarova, Novy zakon o ochrane prirody a krajiny v Slovenskej republike, „Česke Pravo Životniho Prostředi” 2002, č. 4, s. 18. Zakon č. 543/2002 Z.z. o ochrane prirody a krajiny. „Słowacki obszar chronionego krajobrazu” jest odpowiednikiem polskiego parku krajobrazowego (a nie polskiego obszaru chronionego krajobrazu), ponieważ jest wyodrębnioną jednostką organizacyjną mającą własne organy. Słowackie pomniki przyrody mogą być punktowe, liniowe lub przestrzenne. Zakon č. 24/2006 Z.z. o posudzovani vplyvov na životne prostredie a o zmene a doplneni niektorych zakonov. S. Košičiarova a kolektiv, Pravo životneho prostredia, Bratislava 2009, s. 270. Niezwykłe oznaczenie górnej granicy do drugiego miejsca po przecinku wynika z mechanicznego przeliczenia pierwotnie w ustawie występujących koron słowackich na euro. Trestny zakon č. 300/2005 Z.z. J. Zahora, [w:] E. Burda, J. Čenteš, J. Kolesar, J. Zahora a kolektiv, Trestny zakon. Osobitna čast’. Komentar – II. diel, Praha 2011, s. 981-985. Zakon č. 17/1992 Zb. o životnom prostredi. Vyhlaška Ministerstva životneho prostredia č. 24/2003 Z.z., ktorou sa vykonava zakon o ochrane prirody a krajiny. E. Burda, [w:] E. Burda, J. Čenteš, J. Kolesar, J. Zahora a kolektiv, Trestny zakon. Všeobecna čast’. Komentar – I. diel, Praha 2010, s. 818-820. „SPRAWY PUBLICZNE ” I „ SPRAWY NIEPUBLICZNE ” A I N F O R MACJA P UBLICZNA Dr MAR IU SZ K OTU LSK I Jedną z podstawowych zasad funkcjonowania państwa prawa pozostaje zasada jawności działania organów państwa. Co więcej, tak jak ona jest przejawem funkcjonowania państwa demokratycznego, tak demokracja powiększa sferę jawności życia publicznego. Zatem skoro są to zjawiska współosiowe, to można wręcz powiedzieć, że tak jak ze wzrostem jawności poszerza się płaszczyzna demokracji, tak wraz z ograniczaniem demokracji zmniejsza się sfera jawności. „Dostęp do informacji publicznej stanowi conditio sine qua non współczesnej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego”1. W kontekście konstytucyjnym zasada jawności, realizowana poprzez zagwarantowanie dostępu do informacji publicznej, jest konsekwencją przyjęcia zasady zwierzchnictwa narodu2. Sama zasada wyrażona została w art. 61 Konstytucji RP3 i należy podzielić pogląd, że pozostaje przejawem publicznego prawa podmiotowego4. Co więcej – owa regulacja konstytucyjna, jako jedna z niewielu, może być bezpośrednio stosowana na podstawie art. 8 ust. 2 Konstytucji RP, niezależnie od jej rozwinięcia w ustawie szczegółowo określającej tryb i zakres podmiotów zobowiązanych do udzielania informacji publicznej5. Zasada jawności działania organów administracji publicznej ma charakter zasady ogólnej prawa administracyjnego6. Jawność poczynań administracji (określana też mianem „przejrzystości administracji”) funkcjonuje nierozdzielnie z prawem dostępu do informacji publicznej7. Pojęcie „informacji publicznej” określił ustawodawca w art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112, poz. 1198 z późn. zm. – dalej: u.d.i.p., który mówi, że każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie określonym w tej ustawie. Słusznie wobec tego podnosi się w literaturze zarzut błędu ignotum per ignotum8. Art. 6 tejże ustawy wymienia jedynie przykładowy katalog przypadków podlegających ujawnieniu w ramach dostępu zima 2012 12 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY do informacji publicznej. Kluczową kwestią jest więc ustalenie, co należy rozumieć przez pojęcie „informacja o sprawach publicznych”. Odpowiedź na powyższe pytanie ma szczególne znaczenie przy interpretacji przepisu art. 5 ust. 3 u.d.i.p., który stanowi, że nie można, z zastrzeżeniem ust. 1 i 2 (wskazującymi, że prawo do informacji musi ustąpić w zakresie ochrony informacji niejawnych oraz innych tajemnic ustawowo chronionych, a także ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy), ograniczać dostępu do informacji o sprawach rozstrzyganych w postępowaniu przed organami państwa, w szczególności w postępowaniu administracyjnym, karnym lub cywilnym, ze względu na ochronę interesu strony, jeżeli postępowanie dotyczy władz publicznych lub innych podmiotów wykonujących zadania publiczne albo osób pełniących funkcje publiczne – w zakresie tych zadań lub funkcji. Na tle rozumienia powyższych przepisów w doktrynie i orzecznictwie zaznaczyły się dwa stanowiska. Według pierwszego z nich ustawa o dostępie do informacji publicznych obejmuje, co prawda, swoją mocą również dane o indywidualnych sprawach prowadzonych w trybie postępowania jurysdykcyjnego (w tym akta postępowania), ale tylko w takim zakresie, w jakim dotyczą one spraw publicznych. W konsekwencji wyróżnia się „podział na «sprawy prywatne» (tutaj w znaczeniu «niepubliczne») oraz «sprawy publiczne», przy czym do pierwszej kategorii spraw ustawa nie będzie miała zastosowania”9. Znajduje to potwierdzenie w przywołanym wyżej art. 5 ust. 3 u.d.i.p., w którym wprawdzie zakazuje się ograniczania dostępu do informacji publicznej w sprawach indywidualnych rozstrzyganych w postępowaniu przez organy państwa ze względu na ochronę interesu strony, ale jednocześnie zawęża prawo dostępu do informacji tylko do przypadków, gdy postępowanie to dotyczy władz publicznych lub innych podmiotów wykonujących zadania publiczne albo osób pełniących funkcje publiczne – w zakresie tych zadań lub funkcji. Tym samym rozumując a contrario w pozostałym zakresie dostęp do informacji na podstawie u.d.i.p. będzie ograniczony i możliwy jedynie na zasadach i w trybach określonych w odrębnych ustawach (przede wszystkim w kodeksach) regulujących postępowania administracyjne, karne i cywilne w sprawach indywidualnych. „Przewidują one zresztą instytucje, które także zapewniają dostęp do informacji (np. jawność rozprawy). (...) Przyjęcie, że każde akta sprawy są informacją publiczną, oznacza zróżnicowanie sytuacji prawnej osoby ubiegającej się o uzyskanie informacji na podstawie regulacji kodeksowej (np. w postępowaniu administracyjnym – strony) oraz na podstawie u.d.i.p. (każdy). Takie podejście powoduje na płaszczyźnie postępowań w indywidualnych sprawach, że uprawnienia osoby trzeciej będą szersze niż samej strony. Np. zgodnie z art.73 § 1 k.p.a. strona postępowania administracyjnego ma prawo przeglądania akt sprawy oraz sporządzania z nich notatek i odpisów, tymczasem na podstawie u.d.i.p. to wnioskodawca («każda osoba tym zainteresowana») określa sposób i formę udostępnienia informacji (np. może zażądać przesłania dokumentu w formie elektronicznej na swój adres e-mail)”10. W konsekwencji rodzi się oczywiste pytanie, po co skomplikowana procedura dostępu do akt sprawy (np. administracyjnych), skoro to samo szybciej i łatwiej można uzyskać w trybie u.d.i.p. Dlatego też w orzecznictwie podkreśla się, że „poszczególne dokumenty znajdujące się w aktach (administracyjnych) mogą być przedmiotem informacji publicznej, lecz jedynie wówczas, gdy dotyczą określonych sfer życia publicznego. Nie są zaś sprawami publicznymi konkretne, indywidualne sprawy danej osoby lub podmiotu niebędącego władzą publiczną”11. Zdaniem zwolenników tego poglądu dostęp do informacji publicznej podlega ograniczeniu nie tylko w zakresie i na zasadach określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych, ale także ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy i wtedy, gdy pierwszeństwo mają zastosowanie ustawy szczególne (dopuszczające dostęp do informacji na zasadach i w trybach w nich określonych). Nie będą zaś podlegać udostępnieniu utwory chronione prawem autorskim (stanowiące własność intelektualną), dokumenty unijne otrzymane bezpośrednio od organów UE, dokumenty wewnętrzne administracji12 oraz dokumenty prywatne (np. wnioski wszczynające postępowanie), ponieważ nie są informacją publiczną. „W zaprezentowanym stanowisku, w rozumieniu pojęcia «informacja o sprawach publicznych», zgodnie z wykładnią gramatyczną obu przepisów, na pierwszy plan wysuwa się kryterium przedmiotowe, które określa, co stanowi przedmiot tejże informacji (art. 1 ust. 1 u.d.i.p.) oraz co stanowi przedmiot postępowania (art. 5 ust. 3 u.d.i.p.), w oderwaniu niejako od dysponenta i wytwórcy informacji (który by, obok adresata informacji, nawiązywał do kryterium podmiotowego). Idąc podobnym tokiem rozumowania, można by więc powiedzieć, że nie wszystkie informacje będące w dyspozycji podmiotu publicznego i przezeń wytworzone muszą mieć charakter publiczny, tak samo, jak nie wszystkie informacje wytworzone np. przez naukowca muszą mieć charakter naukowy”13. Drugie natomiast stanowisko kładzie nacisk przede wszystkim na kryterium podmiotowe w rozumieniu spornego pojęcia „informacja o sprawach publicznych”, biorąc pod uwagę adresata żądania udostępnienia informacji publicznej, a więc wytwórcę i dysponenta informacji publicznej w rozumieniu art. 1 ust. 1 oraz 3 ust. 2 u.d.i.p. Przy analizie tego pojęcia jego zwolennicy odwołują się do art. 61 Konstytucji RP. Przepis ten stanowi, że obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Owo prawo obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa (ust. 1). Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu (ust. 2). zima 2012 13 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określoną w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa (ust. 3). Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy (ust. 4). W konsekwencji należy przyjąć, że informacją publiczną będzie każda wiadomość wytworzona lub odnoszona do działalności władz publicznych, a także wytworzona lub odnoszona do innych podmiotów wykonujących funkcje publiczne w zakresie wykonywania przez nie zadań władzy publicznej i gospodarowania mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa14. Informacja publiczna odnosi się do faktów, które należy rozumieć bardzo szeroko. Analiza art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej pokazuje, że wnioskiem w świetle tej ustawy może być objęte pytanie o określone fakty lub o stan określonych zjawisk. Przez „fakt” należy rozumieć „każdą czynność i każde zachowanie organu wykonującego zadania publiczne podjęte w zakresie wykonywania takiego zadania. Organy publiczne, a precyzyjniej organy uprawnione do wykonywania zadań publicznych, z założenia oraz charakteru tych zadań nie podejmują innych czynności, takich jak załatwianie spraw publicznych. Wykonywanie zadania publicznego nie może polegać na realizacji sprawy prywatnej (niepublicznej) i stąd przez pojęcie «informacji o sprawie publicznej» należy rozumieć również każdą czynność i każde działanie organu władzy publicznej zarówno w sferze prawa administracyjnego, jak i np. w sferze prawa cywilnego”15. Przez pojęcie „faktów” trzeba także rozumieć decyzje, pisma okólne lub polecenia służbowe wydawane w zakresie przygotowania lub udzielania informacji publicznej. „Okoliczność, że te czynności będą stanowiły przejaw stosowania prawa, nie ma znaczenia dla traktowania ich jako informacji w sprawach publicznych. Każda bowiem czynność podjęta przez organ publiczny musi opierać się na przepisach prawa i w tym zakresie stanowi fakt stosowania prawa”16. Ponadto informacją publiczną pozostają nie tylko imiona, nazwiska i funkcje osób uczestniczących w załatwianiu określonych spraw, ale również imiona i nazwiska osób zawierających umowy cywilnoprawne np. z jednostkami samorządu terytorialnego17. Ochrona prawa do prywatności nie może bowiem obejmować działalności publicznej osoby ani też sfery działań i zachowań ogólnie pojmowanych jako osobiste lub prywatne, jeżeli działania te lub zachowania wiążą się ściśle z działalnością publiczną18. Przeciwko podziałowi na „sprawy publiczne” i „niepubliczne” w przypadku np. zawartości akt postępowania opowiedziano się w orzecznictwie sądowoadministracyjnym, a co za tym idzie – zaakceptowano szeroki dostęp do informacji publicznej (i szerokie rozumienie tego pojęcia). Przyjmuje się w nim, że za „informację publiczną” uznać należy informacje wytworzone przez władze publiczne oraz osoby pełniące funkcje publiczne oraz inne podmioty, które wykonują funkcje publiczne lub gospodarują mieniem publicznym (komunalnym bądź Skarbu Państwa), jak rów- nież informacje odnoszące się do wspomnianych władz, osób i innych podmiotów, niezależnie od tego, przez kogo zostały wytworzone19. W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 29.11.2007 r., w sprawie IV SA/Po 656/07, stwierdzono, że zgodnie z art. 1 ust. 1 u.d.i.p. każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy i podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie określonym w tej ustawie. Jest nią każda wiadomość wytworzona przez szeroko rozumiane władze publiczne, a także inne podmioty, które tę władzę realizują bądź gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa w zakresie ich kompetencji. Informację publiczną stanowi treść dokumentów urzędowych czy wystąpień i ocen dokonywanych przez organy władzy publicznej, niezależnie od tego, do jakiego podmiotu są kierowane i jakiej sprawy dotyczą (art. 6 ust. 1 pkt 4 lit.a i c u.d.i.p.)20. Podobnie stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 17.10.2007 r., sygn. akt II SAB/Wa 78/07, uznając, że: informacja publiczna dotyczy sfery faktów i stanów istniejących w chwili udzielania informacji. Jest nią treść dokumentów wytworzonych przez organy władzy publicznej i podmioty niebędące organami administracji publicznej, treść wystąpień, opinii i ocen przez nie dokonywanych niezależnie od tego, do jakiego podmiotu są kierowane i jakiej sprawy dotyczą. Należy też w szczególności podkreślić, że w świetle orzecznictwa sądów administracyjnych wyraża się pogląd, iż np. decyzje o pozwoleniu na budowę czy przyjęcie zgłoszenia robót budowlanych stanowią informację publiczną21. Co więcej – również akta administracyjne jako zbiór dokumentów zgromadzonych i wytworzonych przez organy administracyjne stanowią informację publiczną22. Dlatego też co do zasady nie ma przeszkód udostępniania dokumentów z akt administracyjnych w postępowaniach jurysdykcyjnych, w którym podmiot żądający dostępu do informacji publicznej nie miał statusu strony23. Podkreśla się bowiem, że wniosek o udostępnienie informacji publicznej nie stanowi obejścia przepisów art. 28 k.p.a. czy też art. 28 ust. 2, oraz art. 3 pkt 20 ustawy – Prawo budowlane w zakresie ustalenia stron postępowania. Poprzez bowiem udzielenie żądanych informacji taki wnioskodawca nie nabędzie statusu strony postępowania, a w szczególności prawa do zaskarżenia zapadłych w tych postępowaniach decyzji. Uzyska jedynie wgląd do żądanych dokumentów. Nawet jeżeli bowiem na podstawie przepisów szczególnych wyłączno dostęp do informacji, to wciąż jest to informacja publiczna, jeśli spełnione zostają warunki określone w jej ustawowej definicji. Ograniczenie udostępnienia informacji nie oznacza bowiem, że nie stanowi ona informacji publicznej, ale że wyłączono ją z kategorii informacji podlegających ujawnieniu. W konsekwencji M. Jaśkowska dzieli informacje publiczne na dwie kategorie: „podlegające udostępnieniu na zasadach i w trybie określonym w omawianej ustawie bądź też takie, które podlegają udostępnieniu na zasadach i w trybie przewidzianym w ustawach szczególnych”24. Kryterium uzyskania dostępu do dokumentu jest zatem jedynie istnienie okoliczności wyłączających udo- zima 2012 14 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY stępnienie informacji, a nie np. kwalifikacja dokumentu jako urzędowego25. Odnośnie do formy procesowej, w jakiej należy załatwić wniosek o udostępnienie informacji niestanowiącej w rzeczywistości informacji publicznej, orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego26 wskazuje, że „odmowa udostępnienia informacji publicznej wymaga wydania decyzji administracyjnej tylko wtedy, gdy chodzi o informację publiczną w rozumieniu ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej”. Tym samym „decyzja wydawana jest więc wówczas, gdy istnieje możliwość zastosowania ustawy. W przeciwnym razie, jeżeli żądanie nie dotyczy informacji publicznej, organ powiadamia jedynie wnoszącego, że jego wniosek nie znajduje podstaw w przepisach prawa”27. W świetle przeważających w doktrynie i literaturze poglądów postępowanie w sprawie udostępnienia informacji publicznej jest szczególnym typem quasi-postępowania administracyjnego. Postępowanie administracyjne sensu stricto, uregulowane przepisami k.p.a., rozpoczyna się dopiero z chwilą, gdy powstaną przesłanki wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej bądź decyzji o umorzeniu postępowania w przypadku określonym w art. 14 ust. 2 omawianej ustawy, a nie z chwilą złożenia wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Do tego momentu procedowanie wniosku o udostępnienie informacji publicznej ma charakter czynności materialno-technicznej. Nie można też nakładać obowiązku udostępnienia „informacji publicznej”, mając jednocześnie wątpliwość, czy to, do czego zobowiązuje się podmiot – jest czy nie jest informacją publiczną. Sąd powinien jednoznacznie wypowiedzieć się w przedmiocie zakwalifikowania określonych „danych” jako informacji publicznej. Z brzmienia art. 16 u.d.i.p. wynika, że podmiot zobowiązany do udzielenia informacji publicznej wszczyna postępowanie administracyjne wówczas, gdy chce wydać decyzję o odmowie udzielenia informacji publicznej bądź o umorzeniu postępowania w sytuacji określonej w art. 14 ust. 2 u.d.i.p. Zważyć przy tym należy, że przedmiotowa ustawa ma zastosowanie tylko wtedy, gdy sprawa dotyczy informacji publicznej. Zatem decyzja może być wydana wówczas, gdy w grę wchodzi w ogóle zastosowanie omawianej ustawy, a podmiot obowiązany do udostępnienia informacji publicznej odmawia jej udostępnienia. Konsekwencją tego stanowiska jest to, że sąd administracyjny może uznać, iż podmiot obowiązany do udostępnienia informacji pozostaje w bezczynności tylko wtedy, gdy nie udostępnia jej wnioskodawcy w terminie zakreślonym powołaną ustawą, a za przedmiot wniosku uchodzi informacja publiczna w rozumieniu u.d.i.p. W razie sporu między stroną wnioskującą o udostępnienie informacji a podmiotem, od którego żąda się informacji, sąd administracyjny może stwierdzić bezczynność i zobowiązać podmiot obowiązany do udostępnienia informacji do określonego działania tylko wówczas, gdy wniosek dotyczy udzielenia informacji publicznej. Oznacza to, że ów sąd, aby móc stwierdzić, że podmiot obowiązany do udostępnienia informacji publicznej pozostaje w bezczynności, musi w pierwszej kolejności rozstrzygnąć, czy żądana informacja mieści się w ustawowym pojęciu „informacji publicznej”28. Podsumowując, wskazać należy, że nie można absolutyzować ani zasady jawności działań organów państwa, w tym dostępu do informacji publicznej, ani jej ograniczeń. Nie najlepsza regulacja normatywna29 obowiązująca w Polsce powoduje, że orzecznictwo sądowe samo próbuje wyznaczyć potencjalne granice dostępu do informacji publicznej, zastępując w tym wręcz ustawodawcę30. Stojąc na gruncie konstytucyjnej zasady jawności działań organów państwa i postrzegając ją przez pryzmat prawa podmiotowego, należy zapewnić maksymalnie szeroki dostęp obywateli do informacji publicznej. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ów dostęp nie może być absolutny i niczym nieograniczony. Podzielić w pełni należy np. pogląd, że każdy organ państwa potrzebuje tzw. „przestrzeni do namysłu”, w której mógłby formułować własną politykę, przygotowywać i dyskutować swoje rozstrzygnięcia, decyzje czy też podjęcie działań, zanim staną się one „własnością publiczną” po ich ogłoszeniu lub podjęciu31. Stąd też np. posiedzenia rządu czy narady sędziowskie nie są jawne. Polityka tworzona pod presją opinii publicznej albo podejmowanie decyzji czy też określonych działań, aby przypodobać się swoim zwolennikom lub grupie obserwującej posiedzenie organu, nie służy dobrej dyskusji i swobodnej wymianie poglądów, sprawiając, że taka polityka lub podjęte rozstrzygnięcia są w konsekwencji obarczone wieloma wadami lub po prostu złe. Natomiast po podjęciu i ogłoszeniu decyzji dokumenty lub ekspertyzy, które służyły do wypracowania określonego stanowiska oraz ostatecznego rozstrzygnięcia przez organ, mogą być ujawnione. Potwierdza to najnowsze orzecznictwo sądowoadministracyjne, które wskazuje, że ekspertyzy sporządzone na rzecz organów państwa spełniają warunki informacji publicznej, jeżeli dotyczą realizacji przez ten organ zadań publicznych, a więc przez to spraw publicznych32. „Przepisy u.d.i.p. nie zawężają dostępu do informacji publicznej wytworzonej jedynie w toku prowadzonych postępowań administracyjnych. Wręcz przeciwnie – udostępnieniu podlega każda informacja o sprawach publicznych. Niewątpliwie taką informację stanowi notatka z przebiegu spotkania przedstawicieli rządu z przedstawicielami gminy”33. Wydruki korespondencji e-mailowej nie stanowią natomiast informacji publicznej34. Służbowa poczta elektroniczna jest bowiem jedynie narzędziem biurowym, służącym do bieżącej korespondencji wewnętrznej, prowadzonej w trybie roboczym (tak jak np. rozmowy telefoniczne). W tym trybie prowadzi się korespondencję w sprawach organizacji pracy, ale może się także toczyć dyskusja na temat sposobu przyszłego załatwienia danej sprawy. Nawet jeśli, w trybie korespondencji elektronicznej, następują jakieś wstępne ustalenia, które następnie będą miały wpływ na załatwienie sprawy, to dopiero z chwilą zajęcia stanowiska czy wydania rozstrzygnięcia, które następuje w formie pisemnej (czy nawet dokumenty elektronicznego) sprawy te nabiorą waloru spraw publicznych. Do tego momentu e-maile wysyłane przez pracowników organu uznać należy za czynności z zakresu wewnętrznej komunikacji biurowej, niemające charakteru dokumentów. Korespondencja elektroniczna rozumiana jako całość pozostaje jedynie narzę- zima 2012 15 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY dziem pomocniczym w trakcie wypracowywania stanowiska przez organ. Ewentualne ustalenia prowadzone w tym trybie nie mają charakteru wiążącego. Podobnie podejść należy do udostępniania informacji publicznej, której sposób udostępniania jest regulowany odrębnymi zasadami zawartymi w szczegółowych ustawach35. Dlatego też należy mieć to na uwadze przy udostępnianiu takich informacji z akt postępowań administracyjnych, cywilnych lub karnych prowadzonych w indywidualnych sprawach lub innych postępowań toczących się według odrębnych ustaw. Inaczej wyglądają zasady i zakres przeglądania akt administracyjnych w trybie k.p.a. i u.d.i.p. Istotne wydaje się bowiem zastrzeżenie, że nie w każdym wypadku informacja publiczna może być udzielona w pełnym zakresie. Trzeba pamiętać o tym, że przepis art. 5 ust. 1 i 2 u.d.i.p. przewiduje ograniczenie prawa do informacji publicznej w zakresie i na zasadach określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych, a także ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy36. „O ile ochrona informacji niejawnych wymaga wyodrębnienia określonych materiałów poprzez nadanie im określonej klauzuli, pozostałe tajemnice (tajemnica prokuratorska, telekomunikacyjna, ochrona danych osobowych, skarbowa itp.) nie wymagają nadania dokumentom specjalnej formy, mają bowiem charakter materialny”37. Nie jest jednak dopuszczalna sytuacja uznania akt w całości za niepodlegające udostępnieniu, bez żadnych ustaleń w tej mierze, tzn. bez nadania im charakteru tajemnicy służbowej i nieopatrzeniu ich klauzulą „poufne”, albo dlatego że jakiś ich fragment podlega wyłączeniu z udostępniania ze względu na prawnie chronioną tajemnicę (np. statystyczną, przedsiębiorstwa), prawo do prywatności czy ochronę praw autorskich. „Organ władzy publicznej może i powinien odmówić dostępu do informacji publicznej tylko wtedy, gdy dotyczy ona wartości ustawowo chronionych”38. Oczywiście organ udostępniający informację publiczną powinien mieć na względzie przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (t.j. Dz.U. z 2002 r., nr 101, poz. 926 ze zm.) oraz ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r., nr 90, poz. 631 ze zm.)39. W sytuacji konkurowania ze sobą prawa do informacji publicznej jednej osoby z prawem do prywatności innej osoby40 – to pierwsze ma pierwszeństwo tylko wtedy, gdy dotyczy informacji o osobie pełniącej funkcję publiczną, przy czym jedynie w zakresie informacji mającej związek z pełnieniem tej funkcji oraz w przypadku gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca zrezygnują z przysługującego im prawa do prywatności. Powyższy przegląd poglądów doktryny i orzecznictwa sądowego wskazuje na ewolucję, jaka w ciągu ostatnich lat nastąpiła w zakresie ujęcia zasady jawności działań administracji publicznej i związanego z nią prawa dostępu do informacji publicznej. Niewątpliwie strefa jawności życia publicznego jest w sposób stały poszerzana i tendencji tej nie można zahamować. Co ciekawe – orzecznictwo sądowe nie tylko stoi na straży prawa obywateli do informacji publicznej, ale też samo w sposób istotny poszerza do- stępność informacji publicznej. Sprzyja to tworzeniu się społeczeństwa obywatelskiego oraz społecznej kontroli władzy publicznej. Z drugiej strony w systemie demokratycznym nic tak nie wpływa na prawidłowość i poprawę funkcjonowania władzy publicznej jak świadomość, że jej działania są jawne, a ona sama transparentna. dr MAR IUSZ KO TUL SKI Autor jest adiunktem w Katedrze Prawa Administracyjnego UJ, sędzią WSA w Krakowie „PUBLIC MATTERS”, „NON-PUBLIC MATTERS” AND PUBLIC INFORMATION Summary One of the fundamental principles in the State based on the rule of law is the principle of openness in functioning of the State authorities, inextricably linked with access to public information. Not very good quality of the Polish normative regulation on the access to public information results in the situation that the limits of the public access to documents are set by the jurisprudence, instead of the legislator. Ensuring the widest possible access to documents, shall not however make that principle be of an absolute character. Przypisy: 1 2 3 4 5 6 T.R. Aleksandrowicz, Komentarz do ustawy o dostępie informacji publicznej, Warszawa 2004, s. 7. „Powszechny i szeroki dostęp do informacji publicznej stanowi niezbędną przesłankę istnienia społeczeństwa obywatelskiego, a co za tym idzie – urzeczywistnienia demokratycznych zasad funkcjonowania władzy publicznej w polskim państwie prawnym. Dostęp do informacji publicznej jest bowiem, z jednej strony, warunkiem świadomego uczestnictwa obywateli w podejmowaniu rozstrzygnięć władczych (zob. P. Winczorek, Komentarz do Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r., Warszawa 2000, s. 83), a z drugiej, umożliwia efektywną kontrolę obywatelską działań podejmowanych przez organy władzy publicznej (zob. W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Kraków 1998, s. 58; I. Lipowicz, [w:] Konstytucje Rzeczypospolitej oraz komentarz do Konstytucji RP z 1997 roku, pod red. J. Bocia, Wrocław 1998, s. 114). Stąd wielkie znaczenie powszechności dostępu do informacji publicznej. W demokratycznym społeczeństwie podstawowym prawem jest wiedzieć i być informowanym o tym, co i dlaczego czynią władze publiczne (zob. J. E. Stiglitz, On Liberty, the Right to Know, and Public Discourse: The Role of Transparency in Public Life, [w:] Globalizing Right. The Oxford Amnesty Lectures, pod red. U.J. Gibneya, Oxford-New York 2003, s. 115 i n.)” – wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15.10.2009 r., sygn. akt K 26/08. Zob. także T. Górzyńska, Prawo do informacji i zasada jawności administracyjnej, Kraków 1999. Jedynie w sytuacji zapewnienia obywatelom pełnej informacji o działaniach administracji publicznej rzeczywistą może się stać odpowiedzialność osób sprawujących funkcje publiczne wobec społeczeństwa – suwerena. Inaczej „obywatele nie dysponujący informacjami o biegu spraw publicznych, także w skali lokalnej, nie mogą realizować swoich praw jako członkowie zbiorowości, do której należy władza zwierzchnia” – P. Winczorek, Prawo obywatela do informacji, „Rzeczpospolita” z 24.02.2000 r., nr 46. „W państwie prawa, gdzie zakłada się kontrolowanie władzy przez społeczeństwo obywatelskie, obywatel w ramach konstytucyjnego prawa dostępu do informacji publicznej ma prawo dowiedzieć się, jakimi przesłankami kierował się Prezydent RP, wykonując swoje uprawnienia określone w art. 122 Konstytucji RP, a tym samym zapoznać się z wnioskami opinii i ekspertyz dotyczących określonego projektu aktu prawnego” – wyrok NSA z 29.02.2012 r., sygn. akt I OSK 2196/11. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. nr 78, poz. 483 ze zm. Zob. szerzej A. Piskorz-Ryń, Czy prawo do uzyskania informacji od władz administracyjnych jest publicznym prawem podmiotowym?, [w:] Administracja i prawo administracyjne u progu trzeciego tysiąclecia, Materiały Konferencji Naukowej Katedr Prawa i Postępowania Administracyjnego, Łódź 2000, s. 379 i nast.; A. Piskorz-Ryń, Prawo do informacji podmiotów wykonujących administrację publiczną w polskim porządku prawnym, [w:] „Samorząd Terytorialny”, 2000, nr 7-8, s. 88 i nast. „Przed wejściem w życie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. nr 112, poz. 1198) przepis art. 61 ust. 2 Konstytucji RP mógł być samodzielną podstawą żądania udzielenia informacji o działalności organów gminy” – wyrok NSA z 30.01.2002 r., sygn. akt II SA 717/01. Zob. szerzej Z. Kmieciak, Ogólne zasady prawa i postępowania administracyjnego, Warszawa 2000, s. 32. zima 2012 16 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 Tamże. Zob. np. T.R. Aleksandrowicz, Komentarz do ustawy o dostępie do informacji publicznej, Warszawa 2004, s. 74, M. Jaśkowska, Dostęp do informacji publicznych w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Toruń 2002, s. 29. G. Sibiga, Dostęp do informacji publicznej a prawa do prywatności jednostki i ochrony jej danych osobowych, [w:] „Samorząd Terytorialny” 2003, nr 11, s. 6; zobacz też H.I Zdebski, Ustawa z dnia 6 września 2001r. o dostępie do informacji publicznej. Komentarz, [w:] Dostęp do informacji publicznej. Wdrażanie ustawy pod red. H. Izdebskiego, Warszawa 2001, s. 27-28; artykuł P. Trzaska i M. Żurka, Czy prokurator może powiedzieć „nie”?, [w:] „Rzeczpospolita” 2003 r. nr 10, s. 3 oraz postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 29.01.2004 r., sygn. akt II SA/Gd 1352/03, Lex nr 220335. G. Sibiga, Dostęp do informacji publicznej a prawa do prywatności jednostki i ochrony jej danych osobowych, [w:] „Samorząd Terytorialny” 2003, nr 11, s. 6. Por. wyrok NSA z 25.06.2002 r., sygn. akt II SA/Ka 655/02, wyrok NSA z 11.12.2002 r., sygn. akt II SAB 105/02 – publ. [w:] J. Kamińska, M. Rozbicka-Ostrowska, Dostęp do informacji publicznej, Wydawnictwo Lexis Nexis, Warszawa 2007, wyrok NSA z 17.12.2003 r., sygn. akt II SA/Gd 1153/03, wyrok WSA w Poznaniu z 26.03.2009 r., IV SAB/Po 24/08, wyrok NSA z 18.11.2009 r., sygn. akt: I OSK 947/09, postanowienie NSA z 12.05.2011 r., I OSK 771/11. „Ustawa o dostępie do informacji publicznej nie zawiera ograniczeń prawa do informacji mających na celu ochronę procesu decyzyjnego przed zakłóceniami mogącymi powstać wskutek ujawnienia jego przebiegu. W orzecznictwie sądów administracyjnych wyrażany był pogląd, że organom władzy publicznej niezbędna jest możliwość podejmowania decyzji dopiero po zebraniu zasobu niezbędnych informacji, uzgodnieniu stanowisk i przeanalizowaniu kilku możliwych wariantów danego rozstrzygnięcia. Dlatego od «dokumentów urzędowych» w rozumieniu art. 6 ust. 2 u.d.i.p. odróżnia się «dokumenty wewnętrzne» służące wprawdzie realizacji jakiegoś zadania publicznego, ale nie przesądzające o kierunkach działania organu. Dokumenty takie służą wymianie informacji, zgromadzeniu niezbędnych materiałów, uzgadnianiu poglądów i stanowisk. Mogą mieć dowolną formę, nie są wiążące co do sposobu załatwienia sprawy, nie są więc w związku z tym wyrazem stanowiska organu i nie stanowią informacji publicznej (zob. wyrok NSA z 27.01.2012 r. sygn. akt I OSK 2130/11, niepubl., wyrok z 15.07.2010 r. sygn. akt I OSK 707/10, niepubl.)” – wyrok NSA z 21.06.2012 r., sygn. akt I OSK 666/12 Wyrok WSA w Bydgoszczy z 6.02.2008 r., sygn. akt II SAB/Bd 31/07 Zob. M. Jaśkowska, Dostęp do informacji publicznej w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Toruń 2002, s. 28 i nast. Wyrok WSA w Krakowie z 15.10.2007 r., sygn. akt II SAB/Kr 56/07. „Zakresem ustawy o dostępie do informacji publicznej objęte mogą być również umowy cywilnoprawne, jeżeli zawierane są przez organy władzy publicznej lub też przez podmioty pełniące funkcje publiczne, gdy dotyczą spraw publicznych. Zgodnie bowiem z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej informacją publiczną jest m.in. informacja o majątku publicznym, w tym majątku Skarbu Państwa i majątku państwowych osób prawnych. Niewątpliwie żądane wnioskiem umowy takiego majątku dotyczą, co nie oznacza, że dostęp do nich nie może podlegać ograniczeniu w myśl art. 5 ust. 1 i 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej” – wyrok WSA w Warszawie z 26.02.2010 r., sygn. akt II SAB/Wa 192/09. „Przekazane w drodze umowy cywilnej środki na dofinansowanie nie tracą jednak swojego publicznego charakteru. Ponieważ są przeznaczone na z góry określony cel i muszą być wykorzystane w określonym czasie, a w przypadkach wykorzystania niezgodnie z przeznaczeniem podlegają zwrotowi, konieczna jest społeczna kontrola nad celowością i sposobem wykorzystywania tych środków (por. wyrok NSA z dnia 5 września 2011 r., sygn. akt I OSK 1167/11)” – wyrok NSA z 1.12.2011 r., sygn. akt I OSK 1516/11. Wyrok WSA w Krakowie z 15.10.2007 r., sygn. akt II SAB/Kr 56/07. Zob. wyrok Sądu Najwyższego z 8.11.2012 r., sygn. akt I CSK 190/12. Prawo do prywatności nie obejmuje imion i nazwisk osób zawierających umowy cywilnoprawne z jednostkami samorządu terytorialnego i korzystających z przywileju czerpania z zasobów publicznych. W przeciwnym razie „cała konstrukcja dostępu do informacji publicznej nie miałaby sensu”, gdyż bez tych danych dostęp do informacji publicznej byłby wręcz iluzoryczny, a to, z kim umowa została podpisana, jest często ważniejsze niż ustalona w niej kwota. Zob. wyrok NSA z 11.05.2006 r., sygn. akt II OSK 812/05, oraz wyrok WSA w Gdańsku z 30.06.2011 r., sygn. akt SAB/Gd 18/11. „Cechą prawa do prywatności jest to, że ochroną tą obejmuje się dziedzinę życia osobistego (prywatnego), rodzinnego i towarzyskiego człowieka. Ochrona ta nie dotyczy działalności publicznej osoby ani też sfery działań i zachowań, ogólnie pojmowanych jako osobiste lub prywatne, jeżeli działania te lub zachowania wiążą się ściśle z działalnością publiczną. Z przepisu art. 5 ust. 2 u.d.i.p. nie można w żadnym wypadku wywodzić uprawnienia podmiotu dysponującego informacją publiczną do zachowania w tajemnicy tożsamości osoby, która działa w imieniu podmiotu wykonującego zadania publiczne wymienionego w art. 4 u.d.i.p.” – wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 6.05.2010 r., sygn. akt II SAB/Go 10/10. 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 zima 2012 Zob. wyrok NSA z 29.02.2012r., sygn. akt I OSK 2215/11, LEX nr 1122883, w którym Sąd wyraził pogląd, że „o zakwalifikowaniu określonej informacji jako podlegającej udostępnieniu w rozumieniu u.d.i.p. decyduje kryterium rzeczowe, tj. treść i charakter informacji. Informacja publiczna obejmuje bowiem swoim znaczeniem szerszy zakres pojęciowy niż dokumenty urzędowe i nie można zawężać i utożsamiać dostępu do informacji publicznej z dostępem do dokumentów. Informacją publiczną są nie tylko dokumenty bezpośrednio zredagowane i wytworzone przez organy administracji publicznej, ale także te dokumenty, których organ używa do zrealizowania powierzonych mu prawem zadań. Pojęcie «dokumentu urzędowego» różni się od dokumentu zawierającego informację publiczną. Istotne znaczenie ma zatem nie to, czy dokument został sporządzony przez funkcjonariusza publicznego w znaczeniu przepisów k.k., lecz przede wszystkim to, czy zawiera informację publiczną. Do spraw wszczętych w trybie u.d.i.p. podmiot zobowiązany do jej udzielenia stosuje przepisy tej ustawy przy uwzględnieniu szczególnych unormowań p.z.p. Jawność umów w sprawach zamówień publicznych na gruncie u.d.i.p. wyłącza możliwość odmowy ich udostępnienia z powołaniem się na którąkolwiek z tajemnic ustawowo chronionych. Nie jest zatem dopuszczalne wydanie decyzji odmawiającej udostępnienia umów w sprawach zamówień publicznych, gdyż są one jawne.” W wyroku z 30.10.2012 r., sygn. akt II SA/Kr 1194/12, WSA wskazał, że „każda procedura tocząca się przed organami państwa – nawet taka, która kończy się zawarciem umowy – ma charakter postępowania w sprawie publicznej, a podmiot decydujący się na udział w takiej procedurze musi się liczyć z tym, że podawane przez niego informacje będą objęte zakresem sprawy o charakterze publicznym. Wnioskowana do udostępnienia informacja polegająca na uzyskaniu przez wnioskodawcę kserokopii ofert złożonych w postępowaniu w ramach konkursu ofert w sprawie zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej pomiędzy świadczeniodawcą a dyrektorem oddziału wojewódzkiego NFZ ma zatem co do zasady charakter informacji publicznej”. Zob. wyroki NSA z 30.10.2002 r.: II SA 181/02, II SA 1956/02, II SA 2036-2037/02. Zob. wyrok WSA w Lublinie z 8.06.2006 r., sygn. akt II SAB/Lu 19/06, publ. Lex nr 236231; wyrok WSA w Gliwicach z 23.10.2007 r., sygn. akt IV SA/GI 808/07. Zob. NSA w wyroku z 11.05.2006 r., sygn. akt II OSK 812/05, opub. w LEX nr 236465 oraz WSA w Warszawie w wyroku z 7.05.2004 r., sygn. akt II SA/Wa 221/04, opub. w LEX nr 146742, a także w wyroku z 17.10.2007 r., sygn. akt II SAB/Wa 78/07. Odmiennie: G. Sibiga, Dostęp do informacji publicznej a prawa do prywatności jednostki i ochrony jej danych osobowych, „Samorząd Terytorialny” 2003/11/5; glosa Marka Szubiakowskiego do wyroku NSA z dnia 5 grudnia 2001 r., II SA 155/01, Orzecznictwo Sądów Polskich 2002/6/78; artykuł Patrycji Trzaska i Michała Żurka, Czy prokurator może powiedzieć „nie”?, „Rzeczpospolita” 2003/10/3. M. Jaśkowska, Dostęp do informacji publicznych w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Toruń 2002, s. 27. Por. postanowienie NSA z dnia 25.07.2002 r. sygn. akt II SA/Łd 951/02, wyroki NSA: z dnia 27.02.2003 r. sygn. akt II SAB 403/02, z dnia 16.10.2003 r. sygn. akt II SAB 194/03 i z dnia 11.07.2006 r. I OSK 1060/05, a także M. Jaśkowska, Dostęp do informacji publicznych w świetle orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Toruń 2002. Np. w wyroku z 11.12.2002 r., sygn. akt II SA 2867/02, „Wokanda” 2003/6/93 Wyrok NSA z 25.03.2003 r., sygn. akt II SA 4059/02, „Monitor Prawniczy” 2003/10/436. Jeżeli więc żądanie nie dotyczy informacji publicznej, organ powinien powiadomić pismem podmiot żądający udostępnienia informacji, że jego wniosek nie znajduje podstaw w przepisach prawa (por. wyrok WSA w Warszawie z 5.07.2007 r., sygn. akt II SAB/Wa 19/07, Lex nr 368235). „Skarga na nieudzielanie informacji w trybie u.d.i.p. dopuszczalna jest tylko wtedy, gdy żądane dane należą do kategorii informacji publicznej. Akta prowadzonych przez organ policji spraw, bez względu na ich rodzaj i charakter, zawierają informację o jego działalności. Notatki urzędowe funkcjonariuszy policji, niezależnie od tego, czy zostały sporządzone odręcznie czy też w formie wydruku elektronicznego bądź maszynopisu, protokoły z przesłuchań świadków w sprawie o wykroczenie oraz wszelkie pisma urzędowe wychodzące z organu policji i wpływające do niego w związku z prowadzoną sprawą o wykroczenie posiadają walor informacji publicznej” – wyrok WSA w Łodzi z 5.09.2012 r., sygn. akt II Sab/Łd 73/12. Na problemy z tym związane wskazują np. G. Szpor, Mankamenty legislacji administracyjnej w zakresie dostępu do informacji, [w:] Legislacja administracyjna, Warszawa 2012, s. 213-233, i M. Tarnawa-Zajączkowska, Prospekt informacyjny dewelopera a informacja publiczna, [w:] „Casus” nr 65, s. 60-62. Brakuje np. tzw. testu szkody (harm test), pozwalającego na odmowę udostępnienia dokumentu, jeżeli jego ujawnienie mogłoby poważnie zaszkodzić szczególnym interesom. Przy podejmowaniu decyzji lub określonych działań osoba czy też osoby sprawujące urząd powinny mieć pewien zasób wiedzy co do dziedziny czy przedmiotu, którego dotyczy ów proces decyzyjny. Mogą w związku z tym korzystać z opinii ekspertów. Są natomiast dokumen- 17 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 32 33 tem wewnętrznym, służącym gromadzeniu informacji, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane w procesie decyzyjnym. „Trzeba przy tym dodać, że opinie i ekspertyzy mające jedynie charakter poznawczy nie odnoszą się wprost do przyszłych działań i zamierzeń podmiotu zobowiązanego, mają jedynie poszerzyć zakres wiedzy i informacji posiadanych przez ten podmiot. Dlatego poddanie tego procesu ścisłej kontroli społecznej byłoby niecelowe i utrudniłoby wewnętrzny proces kształtowania się stanowisk uzgadniania i ścierania się opinii dotyczących istniejącego stanu rzeczy, jego oceny oraz ewentualnej potrzeby zmian” – wyrok NSA z 27.01.2012 r., sygn. akt I OSK 2130/11. Zob. wyrok NSA z 7.03.2012 r. sygn. akt I OSK 2265/11, wyrok NSA z 29.02.2012 r., sygn. akt I OSK 2196/11. „Opinie ekspertów nie są informacją publiczną, jeżeli nie dotyczą konkretnego aktu będącego już przedmiotem toczącego się procesu legislacyjnego. Są natomiast dokumentem wewnętrznym, służącym gromadzeniu informacji, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane w procesie decyzyjnym. Opinie i ekspertyzy stanowią jeden z wielu elementów wewnętrznego postępowania, którym prezydent nie jest jednak związany, a jego decyzja nie musi być uwarunkowana treścią i wynikiem sporządzonych na jego zlecenie opinii prawnych i analiz. Nie oznacza to jednak, że nieuprawnione jest przenoszenie na osobę prezydenta RP zasad dotyczących udostępniania informacji publicznej. Na takie wyłączenie nie wskazują ani treść art. 61 Konstytucji RP, ani też przepisy u.d.i.p. W państwie prawa proces podejmowania decyzji, również dyskrecjonalnych, w pewnym zakresie powinien być transparentny, a organy władzy nie ulegając bieżącym naciskom opinii publicznej, powinny się równocześnie liczyć z koniecznością racjonalnego uzasadniania podejmowanych decyzji. Opinie i ekspertyzy sporządzone na zlecenie Kancelarii Prezydenta RP są materiałami urzędowymi w rozumieniu art. 4 pkt 2 u.p.a.p.p. Pełnią funkcję służebną w procesie podejmowania decyzji przez najwyższy organ władzy wykonawczej i nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego”. Wyrok NSA z 20.01.2012 r., sygn. akt I OSK 2118/11, LEX nr 1120657. Zob. także wyrok WSA w Warszawie z 2.08.2012 r., sygn. akt VIII SAB/Wa 22/12, LEX nr 1214983, gdzie wskazano, że „zamierzenia władzy wykonawczej – Ministra Finansów – co do zadań stawianych przed urzędami kontroli skarbowej, zaleceń w zakresie realizacji tych zadań, nakładanych planów i oczekiwań co do wyników ich realizacji, stanowią informację publiczną”. Wyrok NSA z 3.02.2012 r., sygn. akt I OSK 2172/11. Jako przykład można wskazać ustawę z 4.03.2010 r. o infrastrukturze informacji publicznej Dz.U. nr 76, poz. 489 oraz ustawę z 17.05.1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne t.j. Dz.U. z 2010 r., nr 193, poz. 1287, które jako akty regulujące materię szczegółową mają pierwszeństwo w zastosowaniu przy żądaniu udostępnienia informacji z zasobów (rejestrów) tworzonych i gromadzonych przez władze publiczne na podstawie tych ustaw przed ustawą o dostępie o informacji publicznej (lex specialis derogat legi generali). Zob. szerzej M. Pomorska, Swoboda i ograniczenia w dostępie do informacji publicznej a bezpieczeństwo przetwarzanych danych – aspekty prawne i techniczne, [w:] „Administracja Publiczna. Studia krajowe i międzynarodowe” 2012, nr 1, s. 122 i nast. Wyrok NSA z 7.03.2003 r., sygn. akt II SA 3572/02, „Wokanda” 2003, nr 10, s. 35. Wyrok WSA w Olsztynie z 11.09.2009 r., sygn. akt II SA/Ol 713/09. Dane podlegające ochronie prawnoautorskiej nie mogą być uznane za informację publiczną. Zgodnie z art. 17 prawa autorskiego twórcy przysługuje wyłącznie prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji. Art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowi, że przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Zob. szerzej M. Pomorska, Swoboda i ograniczenia w dostępie do informacji publicznej a bezpieczeństwo przetwarzanych danych – aspekty prawne i techniczne, [w:] „Administracja Publiczna” 2012, nr 1, s. 122 i nast. 34 35 36 37 38 39 40 KOŚCIELNY AKT ADMINISTRACYJNY WEDŁUG KODEKSU PRAWA KANONICZNEGO z 1983 r. WPROWADZENIE DLA PRAWNIKÓW ŚWIECKICH D r P IO TR SK O NIEC ZNY O P Coraz częściej prawnicy świeccy w Polsce mają do czynienia z prawem kanonicznym Kościoła katolickiego. Kościelne osoby prawne uczestniczą bowiem w obrocie prawnym, a że ich liczba jest dość znacząca, nie da się uniknąć w praktyce prawniczej – wcześniej czy później – zetknięcia się z problemami prawa kanonicznego. Charakterystyczne jest wszakże dla kościelnych podmiotów prawnych ich związanie normami prawa kanonicznego1. Spotkanie dwóch porządków prawnych – kanonicznego i polskiego – nie zawsze prowadzi do kolizji, z pewnością jednak wymaga od prawników zrozumienia drugiego systemu prawnego. Niniejsze opracowanie ma za zadanie zarysowanie problematyki kościelnego aktu administracyjnego. Z całą pewnością prawnicy świeccy zajmują się tym zagadnieniem przy okazji różnych spraw kościelnych osób prawnych, np. w związku z obrotem nieruchomościami czy w ogóle reprezentacją kościelnych osób prawnych. Lepsze zrozumienie nauki o kościelnym akcie administracyjnym może pomóc w tego typu sprawach prawnikom świeckim i ułatwić ich komunikację z kanonistami i pracownikami kurii diecezjalnych. I. Źródła i podstawy prawa administracyjnego kanonicznego I. 1. Zasada jedności władzy w Kościele (potestas sacra) Podstawową trudność dla prawnika świeckiego stanowi zasada jedności władzy w Kościele, w której zasadniczą rolę odgrywają święcenia (por. kan. 129 § 1 KPK2; w dokumentach Soboru Watykańskiego II zwana potestas sacra3)4. Owa fundamentalna zasada prawa kanonicznego ma swe źródło w teologii katolickiej5: jest tylko jedna władza w Kościele – ta, która pochodzi od Jezusa zima 2012 18 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Chrystusa, przekazana św. Piotrowi i apostołom, a następnie ich sukcesorom – Papieżowi i biskupom6. Konsekwencją tych założeń teologicznych pozostają uregulowania prawa kanonicznego Kościoła katolickiego. Pełnia władzy rządzenia w Kościele powszechnym przypada Biskupowi Rzymskiemu, a ponadto Kolegium Biskupów7 jako najwyższym władzom w Kościele (por. kan. 330 KPK) oraz biskupowi diecezjalnemu w Kościele partykularnym (czyli mówiąc w pewnym uproszczeniu – w diecezji8). Wyżej wskazane względy teologiczne spowodowały, że prawo kanoniczne nie przejęło klasycznej, Monteskiuszowskiej zasady trójpodziału władz, obecnej we współczesnych porządkach konstytucyjnych. Oczywiście, mowa tu o funkcjach ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej władzy rządzenia w Kościele, ale nie o władzach ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej (por. kan. 135 KPK). Specyfiką systemu prawa kanonicznego pozostaje to, że owa potestas sacra bywa wykonywana nie tylko na tzw. forum zewnętrznym (in foro externo), jak to się dzieje w świeckich systemach prawnych, ale również na forum wewnętrznym (in foro interno), w które z kolei nie wchodzi prawo świeckie. Zasadą jest wykonywanie władzy rządzenia w Kościele na forum zewnętrznym, czyli ze skutkami publicznie znanymi we wspólnocie kościelnej (por. kan. 130 KPK). Jednakże Kościół sprawuje swoją władzę również w sprawach sumienia, tj. tajnie, anonimowo, ze skutkami wiążącymi w sumieniu, a nie na zewnątrz (np. w spowiedzi)9. Zatem także na forum wewnętrznym prawo administracyjne kanoniczne spełnia swoją ważną rolę. Powyższe zasady konstytucyjne prawa kanonicznego wpływają na prawo administracyjne Kościoła katolickiego. Zasada jedności władzy rządzenia w Kościele oznacza brak wyraźnego wydzielenia tej dziedziny prawa, a ponadto spotyka się w kanonistyce poglądy, że prawo kanoniczne w całości ma charakter publicznoprawny10. Nawet jeżeli nie można bez zastrzeżeń podzielić tego typu twierdzeń11, to jednak nie da się zaprzeczyć, że znaczenie metody administracyjnoprawnej w prawie kanonicznym odgrywa o wiele większą rolę niż w innych systemach prawnych (np. polskim). Nie dziwi zatem w prawie kanonicznym zastosowanie metody administracyjnoprawnej w dziedzinie prawa karnego12 czy małżeńskiego13. W sposób naturalny bowiem zasada jedności władzy rządzenia w Kościele katolickim przyznawać będzie prawu administracyjnemu – jako wygodniejszemu i szybszemu do zastosowania – rolę bardziej poczesną. Parafrazując znaną paremię prawniczą14, można z pewnością stwierdzić na podstawie praktyki prawa kanonicznego, że Ecclesia vivit iure administrativo. Kościół bowiem przyznaje prawu administracyjnemu wyjątkową rolę do spełnienia w całym swoim systemie prawnym. I.2. Źródła prawa administracyjnego Konsekwentnie prawodawcami prawa administracyjnego są: Biskup Rzymski i Kolegium Biskupów – w odniesieniu do całego Kościoła katolickiego, a także biskup die- cezjalny – w odniesieniu do swojej diecezji (Kościoła partykularnego). Na poziomie Kościoła powszechnego należy jeszcze wspomnieć o organach Kurii Rzymskiej, gdy działają z upoważnienia papieskiego (approbatio in forma specifica)15, a jeżeli chodzi o Kościół lokalny16 – o Konferencji Episkopatu (w ramach jednak kan. 455 KPK) i synodach partykularnych (por. kan. 439-444 KPK), a nadto na poziomie Kościoła partykularnego – o synodzie diecezjalnym (kan. 460-468 KPK). W tych pozostałych formach prawodawstwa kościelnego zawsze jednak podstawową rolę odgrywają podmioty z ustanowienia Bożego, czyli o znaczeniu konstytucyjnym dla Kościoła, tj. Biskup Rzymski, Kolegium Biskupów i biskupi diecezjalni. Właśnie ci prawodawcy tworzą źródła prawa administracyjnego kanonicznego. Najistotniejsze dla problematyki kościelnych aktów administracyjnych są dwie ustawy17 – Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r. (zwłaszcza kan. 34-93, jeżeli chodzi o akty administracyjne) i wspomniana już konstytucja apostolska Pastor Bonus z 28 czerwca 1988 r. o Kurii Rzymskiej. Ów wykaz źródeł prawa administracyjnego kanonicznego należy uzupełnić o tzw. akty ogólne administracji18, czyli w prawie kanonicznym dekrety ogólne (por. kan. 29-30 KPK), ogólne dekrety wykonawcze (por. kan. 31-33 KPK) i instrukcje (por. kan. 34 KPK). Przez „kościelne akty ogólne administracji” rozumie się „akty normatywne, wydane przez podmiot kościelnej władzy rządzenia w funkcji wykonawczej, skierowane do całej wspólnoty w celu uregulowania pewnych abstrakcyjnie ujętych sytuacji faktycznych”. Dekret ogólny jest po prostu inną nazwą ustawy kościelnej (por. kan. 29 KPK). Stąd do jego wydania nie wystarcza posiadanie władzy rządzenia jedynie w funkcji wykonawczej (por. kan. 30 KPK). Celem wydania dekretu ogólnego jest zaradzenie luce prawnej w sferze administracyjnej19. Ogólny dekret wykonawczy z kolei zawiera normy mające na celu zapewnienie przestrzegania ustawy już obowiązującej, wskazując na sposoby jej stosowania (por. kan. 31-33 KPK). Z tych względów może być wydany przez wykonującego władzę rządzenia w funkcji wykonawczej, gdyż chodzi o zapewnienie wykonania ustawy. Stąd jego postanowienia nie mogą być sprzeczne z ustawą, a adresatami norm są adresaci ustawy20. W końcu przez „instrukcję” rozumie się „zbiór norm skierowanych do sprawujących władzę rządzenia w funkcji wykonawczej, aby zapewnić jednolitość stosowania pewnej ustawy już istniejącej” (por. kan. 34 KPK). Byłby to zatem przykład tzw. aktów wewnętrznych w administracji21. I.3. Uwagi bibliograficzne W literaturze polskojęzycznej dotyczącej prawa administracyjnego kanonicznego niekwestionowanym autorytetem jest J. Krukowski, którego liczne pozycje należy polecić prawnikom polskim22. W języku włoskim warto wskazać na prace kanonistów związanych z Uniwersytetem Papieskim św. Krzyża w Rzymie23 oraz P.V. Pinta24, F. D’Ostilia25, J. Garcíi Martína26 oraz I. Zuanazziego27. zima 2012 19 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Z kanonistyki niemieckiej wymieńmy podręcznik K. Mörsdorfa i W. Aymansa28. II. Ogólna charakterystyka kościelnego aktu administracyjnego II. 1. Pojęcie „kościelnego aktu administracyjnego” jako jednej z form działania administracji w Kościele Akt administracyjny jest bodaj najważniejszą formą działania administracji w ogóle. Jednakże nie można pomijać innych form działania administracji, takich jak akty normatywne, działania faktyczne o charakterze organizacyjnym lub koordynacyjnym czy materialno-technicznym29, zarządzanie majątkiem Kościoła (czyli używając języka kanonicznego, dobrami doczesnymi) poprzez zawieranie umów30. Specyfiką administracji w Kościele są akty liturgiczne, związane z „administracją sakramentów” czy też z posługą nauczania Kościoła (głoszenia Słowa Bożego, np. homilii), zazwyczaj jednak niewchodzące w skład kategorii aktu administracyjnego31. Zawsze administracja kościelna bywa zobowiązana do stosowania zasady legalności32. Przez „kościelny akt administracyjny” rozumieć należy taką formę działania władzy kościelnej w jej funkcji wykonawczej, która dokonuje czynności prawnych33 w oparciu o obowiązujące ustawy kościelne i dekrety ogólne, dla zaradzenia dobru wspólnemu, w granicach pewnej uznaniowości, w celu bądź to wykonania ustaw, bądź rozstrzygnięcia sporów, bądź w końcu wymierzenia określonej kary34. Jak zatem widać, pojęcie „kościelnego aktu administracyjnego” pozostaje o wiele szersze niż aktu administracyjnego w doktrynie prawa świeckiego. Wynika to przede wszystkim z innej koncepcji władzy w Kościele, o której była już wyżej mowa. Władza ta (potestas sacra) jest jedna i obejmuje szeroki zakres życia Kościoła, nawet tych dziedzin, które w prawie świeckim należą do władzy sądowniczej (prawo karne), czy nawet ustawodawczej (samoistne instrukcje). Ponadto skutkiem tego typu koncepcji jest duże znaczenie aktów ogólnych administracji, o których już była mowa wyżej35. Z pojęcia „kościelnego aktu administracyjnego” wyłączyć jednak należy akty ogólne administracji (zwane przez część doktryny kanonistycznej „aktami administracyjnymi ogólnymi”, o czym też już wspomniałem). Stąd ograniczyć trzeba to pojęcie do tzw. aktów administracyjnych konkretnych czy poszczególnych36. W końcu z teoretycznoprawnego punktu widzenia prawo kanoniczne, które stanowi w miarę jednolity system prawny (tzn. nieodróżniający formalnie prawa cywilnego od prawa administracyjnego), stosuje do kategorii aktu administracyjnego pojęcie zgoła cywilnoprawne, tj. czynności prawnej. Powoduje to – inaczej niż w prawie świeckim – swoistą „personalizację” aktu administracyjnego, wydawanego nie tyle przez abstrakcyjnie pojęty organ administracyjny (np. biskupa diecezjalnego), ile przez konkretną osobę piastującą ów kompetentny urząd kościelny (tj. ks. biskupa Jana Kowalskiego, biskupa diecezjalnego X)37. „Personalizacja” ta nie powoduje jednak zniesienia zasady trwałości aktu administracyjnego, związanej z urzędem, a nie z osobą sprawującą urząd kościelny (por. kan. 46 KPK)38. Z drugiej strony owa „personalizacja” kościelnego aktu administracyjnego wyraża się także na innych polach – w specyficznych dla prawa kanonicznego instytucjach (jak nakaz karny, przywilej czy dyspensa, o czym niżej) oraz odformalizowanej praktyce administracyjnej (dostosowanej do potrzeb duchowych adresata). II. 2. Cechy kościelnego aktu administracyjnego Można zatem wskazać następujące cechy kościelnego aktu administracyjnego: 1. Jest to czynność prawna, a zatem wymaga dla ważności spełnienia istotnych elementów każdej czynności prawnej podejmowanej przez człowieka, tj. rozumu i wolnej woli (por. kan. 63, 124-127 KPK). Owa cecha została określona wyżej swoistą „personalizacją” kościelnego aktu administracyjnego. Skutkiem takiego ujęcia aktu administracyjnego w prawie kanonicznym pozostaje brak autonomicznej instytucji nieważności aktu administracyjnego na wzór polskiego prawa administracyjnego (por. art. 156 k.p.a.). Nieważność kościelnego aktu administracyjnego uważa się za tożsamą z nieważnością czynności prawnej w prawie kanonicznym. 2. Z punktu widzenia elementu materialnego chodzi o akt konkretny, czyli wydany przez administrację kościelną dla konkretnej sytuacji i dla konkretnego (indywidualnego) adresata (por. kan. 48, 49, 59 KPK). Nie ma więc mowy o ogólności (abstrakcyjności) czy generalności normy jak w aktach ogólnych administracji na wzór ustaw39. 3. Jest to ponadto akt władczy40, wydany przez organ administracji kościelnej, czyli tytulariusza urzędu kościelnego, wyposażonego we władzę rządzenia w funkcji wykonawczej (por. 35, 48, 59 KPK; tzw. ordynariusz41, z wyjątkiem przywileju, który wymaga władzy rządzenia w funkcji ustawodawczej – por. kan. 76 § 1 KPK) bądź w stosowne uprawnienia (np. proboszcz) w ramach swoich kompetencji. Stąd wynika znaczenie elementu formalnego, tj. tego, że autorem kościelnego aktu administracyjnego pozostaje wykonujący kompetentną władzę tytulariusz kompetentnego urzędu kościelnego. Ten właśnie element odróżnia kościelny akt administracyjny od innych czynności prawnych o charakterze „cywilnoprawnym”, realizujących się poprzez oświadczenie woli (np. konsens małżeński)42. Ostatni z wymienionych elementów wydaje się najważniejszy. Brak przymiotu tutylariusza urzędu kościelnego oznacza bowiem, że akt administracyjny jest nieistniejący (non existens). O ile kościelny akt administracyjny nieistniejący nie może być sanowany, o tyle kościelny akt administracyjny nieważny podlega sanacji43. W ogóle sanację aktu administracyjnego innym aktem administracyjnym spotyka się w prawie kanonicznym (o wiele mniej sformalizowanym niż współczesne systemy prawne) dość często i dopuszcza ją (inaczej niż w prawie świeckim). zima 2012 20 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY II. 3. Rodzaje kościelnych aktów administracyjnych Przepis kan. 35 KPK wymienia kościelne akty administracyjne (poszczególne)44: dekret, nakaz i reskrypt. Do tych aktów administracyjnych da się zastosować podziały znane nauce prawa administracyjnego, a nadto wskazać rodzaje specyficzne dla nauki kanonistycznej. Ze względu na charakter skutków prawnych, które dany akt administracyjny wywołuje, można wskazać na kościelne akty administracyjne: 1. konstytutywne (kształtujące stosunek administracyjnoprawny), np. dekret erygujący parafię, dekret inkardynacji i ekskardynacji duchownego, nominacja na urząd itd.; 2. deklaratoryjne (potwierdzające fakty prawne), np. stwierdzenie stanu wolnego osoby zamierzającej zawrzeć małżeństwo itp.45. Na podstawie kryterium inicjatywy wydania kościelnego aktu administracyjnego może on być wydany: 1. z inicjatywy organu władzy (iurisdictio necessaria), tj. dekrety i nakazy; 2. z inicjatywy wiernego (iurisdictio voluntaria), czyli reskrypty, przywileje, dyspensy, inne łaski (np. odpust46, absolucja od cenzury47). O znanych nauce prawa administracyjnego aktach zewnętrznych i wewnętrznych administracji była już mowa wyżej. Trzeba natomiast wskazać na podziały aktów administracyjnych charakterystycznych dla prawa kanonicznego. Kryterium przedmiotu kościelnego aktu administracyjnego pozwala podzielić owe akty na: 1. akty kończące (decyzyjne), np. reskrypt zamykający postępowanie administracyjne w sprawie o dyspensę od celibatu kapłańskiego (por. kan. 290, n. 3 KPK), dekret nakładający karę kanoniczną w trybie administracyjno-karnym (por. kan. 1720, n. 3 KPK), inne rozporządzenia; 2. prowizje, czyli akty administracyjne zawierające: upoważnienie (np. do spowiadania, do przepowiadania, do asystowania przy zawieraniu małżeństw; por. kan. 966-974, 764-765, 1111 KPK), licencję (np. ordynariusza do asystowania przy zawarciu małżeństwa w przypadkach wskazanych w kan. 1071 KPK czy też do zawarcia małżeństwa poza granicami własnej parafii wg kan. 1115 część druga KPK), nominację (np. proboszcza; por. kan. 523 KPK). Przede wszystkim specyfika prawa kanonicznego, które dotyczy również spraw sumienia, a przez to stosowane bywa w tzw. zakresie wewnętrznym (in foro interno), o czym była wyżej mowa, a także scentralizowanie i koncentracja administracji kościelnej wymusiły w rozwoju historycznym kanonistyki kolejny podział kościelnych aktów administracyjnych według kryterium wykonania (egzekucji). Kościelne akty administracyjne mogą być zatem: 1. in forma gratiosa – skierowane bezpośrednio do adresata, odnoszące skutek prawny od momentu powiadomienia; 2. in forma commissoria – skierowane do adresata za pośrednictwem wykonawcy, który otrzymał do tego specjalne upoważnienie (mandat)48: a) executor necessarius (forma necessaria) – wykonawca nie może odmówić wykonania (por. kan. 41 KPK49); b) executor voluntarius (forma voluntaria) – wykonawca wykonuje reskrypt według swego uznania (kan. 70 KPK50). III. Poszczególne akty administracyjne III. 1. Dekret i nakaz „Dekret” to kościelny akt administracyjny o podstawowym znaczeniu w kanonicznym prawie administracyjnym, stanowiący odpowiednik decyzji administracyjnej w polskim prawie administracyjnym. Może podwójną funkcję w prawie kanonicznym, tj. decyzyjną, rozstrzygając o prawach i obowiązkach wiernego (strony stosunku administracyjnoprawnego), bądź też prowizyjną (jako akt uznania administracyjnego; por. kan. 48 KPK51). Co istotne, a co odróżnia „dekret” od „reskryptu”, to to, że może być on aktem administracyjnym wydanym z urzędu (nie jest wymagany wniosek wiernego jak w przypadku reskryptu)52. Za szczególny rodzaj dekretu uznaje sie „nakaz” (por. kan. 49 KPK53). To akt administracyjny specyficzny dla prawa kanonicznego o tyle, że bywa adresowany nie tylko do konkretnej osoby, ale również do grupy osób (np. wspólnoty zakonnej). Jego celem pozostaje zastosowanie normy prawnokanonicznej, dlatego zawiera nakaz zachowania się lub zaniechania, zwłaszcza wykonania ustawy. Może być opatrzony sankcją karnokanoniczną, wówczas nazywa się go „nakazem karnym” (por. kan. 1319 KPK). Jednakże nakaz pozostaje o tyle szczególny, że wydany może być nie tylko przez tytulariusza urzędu kościelnego sprawującego władzę rządzenia (sensu stricto), ale również przez jakąkolwiek władzę (np. potestas dominativa, czyli domową przełożonego zakonnego)54, z tym jednak że przy nakazie karnym możliwy jest tylko nakaz sensu stricto55. Szczegółową regulację dekretu i nakazu zawarto w kan. 48-58 KPK. Przede wszystkim należy jednak zwrócić uwagę na tzw. notyfikację, czyli powiadomienie o dekrecie za pośrednictwem odpowiedniego dokumentu (zazwyczaj doręczenie dekretu w formie pisemnej56) jako chwilę początkową jego obowiązywania. Akceptacji dekretu zatem się nie wymaga. Regulacja ta nie różni się od tej, która obowiązuje w świeckich systemach prawa administracyjnego57. III. 2. Reskrypt „Reskrypt” jako kościelny akt administracyjny charakteryzuje się trzema przesłankami58: Musi zostać wydany na piśmie (akt wydany ustnie, czyli vivae vocis oraculo, nie jest reskryptem zgodnie z kan. 59 § 2 KPK)59: 1. Taki akt administracyjny wydaje się na wniosek (prośbę, czyli petitio), nawet jeżeli chodzi o reskrypt motu proprio (kan. 61, 63 § 1 in fine KPK); 2. Przedmiotem tego kościelnego aktu administracyjnego pozostaje udzielenie łaski, czyli na przykład przywileju lub dyspensy60. zima 2012 21 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Reskrypt ma zazwyczaj zaradzić dobru duchowemu proszącego, co bywa specyfiką prawa kanonicznego. Stąd też co do zasady obowiązuje on od chwili wydania, niezależnie od woli adresata, jeżeli udziela łaski aktualnej (por. kan. 61 KPK61)62. Oznacza to, że nie jest konieczna notyfikacja i akceptacja reskryptu, odmiennie niż przy dekrecie (i w doktrynie prawa administracyjnego), kiedy to wymaga się doręczenia. Szczegółową regulację reskryptu zawierają kan. 59-75 KPK. współczesnymi obnaża jednoznacznie, jak bardzo prawo administracyjne zależy od podstaw konstytucyjnych danego systemu prawnego. Wpływ bowiem teologii i założeń konstytuujących Kościół katolicki na kształt systemu jego prawa administracyjnego i koncepcji kościelnego aktu administracyjnego pozostaje znaczny, nie na tyle jednak, by zupełnie zmienić wspólne dziedzictwo w tym zakresie. Dlatego – mimo wielu różnic – teoria kościelnego aktu administracyjnego jest mimo wszystko bardzo zbliżona do tej znanej, świeckiej doktrynie prawa administracyjnego. III. 3. Przywilej i dyspensa dr P IOTR SKONI ECZ NY O P Instytucjami charakterystycznymi dla systemu prawa kanonicznego są „przywilej” i „dyspensa”, nieznane współczesnym systemom prawa świeckiego. Prawo kanoniczne potrzebuje jednak tego typu instytucji, gdyż reguluje również sprawy duchowe i nie chce wiązać wiernych zbyt wielkimi ciężarami ze względu na ich sumienia. „Przywilej” jest to „łaska udzielona dla pożytku pewnych osób, fizycznych lub prawnych, aktem szczególnym, przyznanym przez ustawodawcę oraz przez władzę wykonawczą, której prawodawca dał taką władzę” (kan. 76 § 1 KPK). Zgodnie z definicją ustawową przywileju chodzi o taki kościelny akt administracyjny, który udziela łaski contra lub praeter legem, zawsze korzystny dla adresatów. Wydaje go sprawujący kościelną władzę rządzenia w funkcji ustawodawczej (co jest wyjątkiem, jeśli chodzi o akty administracyjne w ogóle), a w funkcji wykonawczej – jedynie pod warunkiem udzielenia takiej kompetencji przez ustawodawcę63. Ów kościelny akt administracyjny może być wydany na wniosek lub z urzędu (czyli w języku kanonicznym: motu proprio); w formie pisemnej (wtedy będzie zawarty w reskrypcie) lub ustnej. Stuletnie lub niepamiętne posiadanie wprowadza domniemanie udzielenia przywileju (kan. 76 § 2 KPK). Szczegółową regulację przywileju zawarto w kan. 76-84 KPK. O wiele częściej w praktyce kościelnej spotykamy się z instytucją „dyspensy”64. „Dyspensa” to „taki kościelny akt administracyjny, który w konkretnym, pojedynczym przypadku wyłącza zastosowanie normy prawa kanonicznego czysto pozytywnego”65 (tzw. rozluźnienie ustawy, relaxatio legis: por. kan. 85 KPK66)67. Należy podkreślić, że przedmiotem dyspensy (udzielonej na przykład w reskrypcie) są zasadniczo tylko ustawy kościelne zawierające prawo pozytywne Kościoła (leges mere ecclesiasticae)68, ale już nie prawo Boże69. Wyjątkowość dyspensy powoduje, że wymaga się dla jej udzielenia istnienia słusznej i racjonalnej przyczyny w danym, konkretnym przypadku (por. kan. 90 KPK: iusta et rationabilis causa). Dyspensa została uregulowana w kan. 85-93 KPK. Autor jest dominikaninem, wykładowcą na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego św. Tomasza z Akwinu Angelicum w Rzymie, byłym członkiem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie THE ECCLESIASTICAL ADMINISTRATIVE ACT ACCORDING TO THE CODE OF CANON LAW (1983): AN INTRODUCTION FOR CIVIL LAWYERS Summary The author gives a general overview of the ecclesiastical administrative act in the current canon law of the Catholic Church. His study is an introduction to the theory of the ecclesiastical administrative act for civil lawyers. The author describes the sources and the foundation of administrative canon law, especially the principle of the unity of power in the Church (potestas sacra). Subsequently he defines the ecclesiastical administrative act, indicates its characteristic features and kinds. Finally, there is a description of the singular administrative act in canon law. In conclusion, the author outlines the dependence of administrative law on constitutional law, taking canon law as an example. Przypisy: 1 2 3 4 5 Zakończenie Kanoniczne prawo administracyjne jest jednym z najstarszych obowiązujących systemów tego prawa w Europie, a jednocześnie przykładem jedności tradycji prawnej na naszym kontynencie, sięgającym źródłami prawa rzymskiego. Z drugiej strony jego zetknięcie z systemami 6 7 8 zima 2012 Uznaje to również Rzeczpospolita Polska w konkordacie ze Stolicą Apostolską z dnia 28.07.1993 r. (Dz.U. z 1998 r. nr 51, poz. 318), zwłaszcza w art. 5, który stanowi: „Przestrzegając prawa do wolności religijnej, państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie z wykonywaniem jurysdykcji oraz zarządzaniem i administrowaniem jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego”. Skrót „KPK” oznacza: Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r., cytowany w przekładzie polskim: Codex Iuris Canonici auctoritate Ioannis Pauli PP. II promulgatus. Kodeks prawa kanonicznego. Przekład polski zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu, Poznań 1984 – dostępny w języku oryginalnym (po łacinie) na stronie http://www.vatican.va/archive/cod-iuris-canonici/cic_index_lt.html, a w tłumaczeniu polskim na stronie: http://archidiecezja.lodz.pl/prawo.html, dostęp: 2012-0816. Kodeks był publikowany w oficjalnym organie promulgacyjnym Kościoła katolickiego, tj. [w:] Acta Apostolicae Sedis (dalej w skrócie: AAS) 75 (1983/II) III-XXX; 1-317. Acta są dostępne również na stronie watykańskiej: http://www.vatican.va/archive/aas/index_it.htm, dostęp 2012-08-16. Tę potestas sacra tworzą władza rządzenia i władza świeceń; por. E. Labandeira, Trattato di diritto amministrativo canonico, Milano 1994, s. 63. Por. M. Żurowski, Problem władzy i powierzania urzędów w Kościele katolickim, Kraków 1985, ss. 79-80; R. Sobański, [w:] J. Krukowski, R. Sobański, Komentarz do Kodeksu prawa kanonicznego, t. I: Księga I. Normy ogólne, red. J. Krukowski, Poznań 2003, s. 213; V. De Polis, A. D’Auria, Le Norme Generali. Commento al Codice di Diritto Canonico. Libro Primo, (Manuali – diritto 22), Cittŕ del Vaticano 2008, s. 393. Por. Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna Lumen Gentium o Kościele, 21.11.1964 r., n. 18, 21, dostępny w oryginale (łacina) na stronie: http://www.vatican.va/archive/hist_councils/ii_vatican_council/documents/vat-ii_const_19641121_lumen-gentium_lt.html, w polskim tłumaczeniu: http://archidiecezja.lodz.pl/sobor.html, dostęp: 2012-08-16. Zob. Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna Lumen Gentium…, Nota explicativa praevia, n. 2. To jednak nie istnieje bez „głowy”, czyli bez Biskupa Rzymskiego (por. kan. 331 i 336 KPK). Por. kan. 381 KPK. Co do innych możliwych struktur terytorialnych Kościoła, por. kan. 368-371 KPK. W sensie prawnym nie ma różnicy 22 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 między diecezją a archidiecezją; zmiana dotyczy tylko nomenklatury. Zob. kan. 508 § 1 i 1357 KPK. Por. również kan. 1079 § 3 czy 1082 KPK (dyspensa od przeszkód małżeńskich, a zatem poza sytuacją spowiedzi, jakkolwiek również na forum wewnętrznym). Wykonującymi władzę rządzenia jedynie in foro interno są kanonik penitencjarz ustanowiony w każdej katedrze (por. kan. 508 KPK) i Penitencjaria Apostolska (por. art. 118 Pastor Bonus, niżej cyt.). Zob. P. Fedele, Discorsi sul diritto canonico, (Studia et Documenta Iuris Canonici, II), Roma 1973, ss. 126-155; tenże, Discorso generale su l’ordinamento canonico, Roma 1976, s. 160; R. Sobański, Kościół jako podmiot prawa. Elementy eklezjologii prawnej, Warszawa 1983, ss. 116-117. Np. w dziedzinie prawa sakramentów, kiedy to podstawową rolę odgrywa wolna wola człowieka w ich przyjmowaniu czy udzielaniu, zwłaszcza w przypadku sakramentu małżeństwa, kiedy tzw. konsens małżeński pozostaje elementem o charakterze wybitnie prywatnoprawnym: to małżonkowie wzajemnie udzielają sobie tego sakramentu, a Kościół nim nie „administruje”. Tzw. postępowanie administracyjno-karne w celu wymierzenia kary kościelnej (por. kan. 1341, 1720 KPK). Zob. postępowanie o dyspensę od małżeństwa zawartego a niedopełnionego (por. kan. 1697-1706 KPK). Ecclesia vivit lege Romana, pochodząca z Lex Ribuaria (VIII w.). Por. A. Dębiński, Kościół i prawo rzymskie, Lublin 2007, ss. 60-62. Por. art. 18 konstytucji apostolskiej Jana Pawła II Pastor Bonus z 28 czerwca 1988 r. o Kurii Rzymskiej, AAS 80 (1988) 841-912. Ustawy kościelne zazwyczaj cytuje się w języku oryginalnym, jakkolwiek w tym miejscu zostały przytoczone w tłumaczeniu polskim. Po podaniu organu promulgującego (kapitalikami) i rodzaju ustawy (np. konstytucja apostolska, list apostolski motu proprio) umieszcza się nazwę danej ustawy (pierwsze słowa w oryginale, np. jak tutaj Pastor Bonus – zazwyczaj kursywą), jej tytuł (czego dotyczy) i datę, na końcu wskazując organ promulgacyjny. Wzorcowo ustawa kościelna powinna być powołana w następujący sposób: IOANNES PAULUS PP. II, Constitutio Apostolica Pastor bonus De Romana Curia, 28.06.1988 r., in AAS 80 (1988) 841-912. Kościół lokalny to np. Kościół w Polsce, Kościołem partykularnym zaś nazywa się poszczególne diecezje, np. archidiecezję krakowską. Pomija się prawo Boże (ius divinum, czyli prawo naturalne i Objawienie) oraz prawo zwyczajowe. Niekiedy zwane są one w literaturze niezbyt precyzyjnie aktami administracyjnymi ogólnymi (atti amministraviti generali; por. J. García Martín, Atti amministrativi generali, Roma 2004, passim; M. M. Mazzia, Gli atti amministrativi generali nel Codice di Diritto Canonico, Roma 2010, passim; B. Caglioti, Prassi amministrativa canonica (note sintetiche per gli studenti), skrypt dla studentów P.U.S.T. Angelicum, maszynopis, s. 13). Nie chodzi jednak o akty administracyjne, ale o akty administracji. Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r. nie używa pojęcia „aktu administracyjnego ogólnego”, ale jedynie stanowi o aktach administracyjnych konkretnych (czy – jak to przełożono w oficjalnym tłumaczeniu: poszczególnych). Na zasadzie zatem przeciwstawienia przepisy tytułu poprzedzającego, zatytułowane jednak przez samego ustawodawcę kościelnego „Dekrety ogólne i instrukcje ”– określono „aktami administracyjnymi ogólnymi”. Zob. B. Caglioti, l.cit. Przykładem takiego dekretu ogólnego jest wydany przez Kongregację Nauki Wiary dekret Congregatio pro Doctrina Fidei o przestępstwie usiłowania święceń kobiety z dnia 19.12.2007 r., [w:] L’Osservatore Romano, 30.05.2008 r.; AAS 100 (2008) 403. Przestępstwo to nie było przewidziane w KPK z 1983 r., a pojawiające się na początku XXI w. tego typu przypadki wymusiły na ustawodawcy kościelnym koniczność usunięcia tej luki prawnej przez wydanie normy karnej. Przykładem ogólnego dekretu wykonawczego może być Dyrektorium ekumeniczne II z 25.03.1993 r., wydane przez Papieską Radę ds. Popierania Jedności Chrześcijan w celu wykonania zasad i norm dotyczących ekumenizmu, zawartych w ustawodawstwie kościelnym. Chyba najbardziej obecnie znanym przykładem instrukcji w administracji sądowej kościelnej pozostaje instrukcja Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych Dignitas connubii z dnia 25.01.2005, którą należy zachowywać w sądach diecezjalnych i międzydiecezjalnych w prowadzeniu spraw o nieważność małżeństwa, [w:] Communicationes 37 (2005), ss. 11-92, tłum. polskie w: Codex Iuris Canonici. Kodeks prawa kanonicznego. Komentarz, red. P. Majer, Kraków 2011, ss. 1497-1596; ponadto po łacinie i w innych językach zachodnich: http://www.vatican.va/roman_curia/pontifical_councils/intrptxt/documents/rc_pc_intrptxt_doc_20050125_dignitasconnubii_lt.html, 2012-08-23. Por. J. Krukowski, Administracja w Kościele. Zarys kościelnego prawa administracyjnego, Lublin 1985; tenże, Prawo administracyjne w Kościele, Warszawa 2011, a ponadto komentarz do odpowiednich kanonów w cyt. J. Krukowski, R. Sobański, Komentarz do Kodeksu prawa kanonicznego, t. I: Księga I. Normy ogólne. Z innych pozycji w języku polskim, odnośnie do nauki o organizacji administracji i postępowania (sądowoadministracyjnego, por.: M. Żurowski, Akty administracyjne i ich rola w organizmie Kościoła, „Prawo Kanoniczne” 19 (1976) nr 1-2, ss. 49-73 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 zima 2012 (por. tegoż, Gli atti amministrativi nel diritto della Chiesa, [w:] La norma canónica en la Iglesia, Pamplona 1976, ss. 899-924); G. Leszczyński, Kościelna procedura administracyjna w Kodeksie prawa kanonicznego Jana Pawła II, Warszawa 2008; M. Sitarz, Kompetencje organów kolegialnych w Kościele partykularnym w sprawowaniu władzy wykonawczej według Kodeksu prawa kanonicznego, Lublin 2008, zwłaszcza ss. 151-182; A. Miziński, Pojęcie „kościelnego aktu administracyjnego”, [w:] Organizacja i funkcjonowanie administracji w Kościele, red. J. Krukowski, W. Kraiński, M. Sitarz, Toruń 2011, ss. 109-142. Ponadto wspomnieć należy ks. prof. J. Krzemienieckiego, wybitnego kanonistę-administratywistę, tworzącego pod rządem Kodeksu z 1917 r. W rzeczywistości chodzi o szkołę hiszpańską prawa kanonicznego; por. J. Hervada, Diritto costituzionale canonico, Milano 1989 (wydania hiszpańskie: Elementos de Derecho Constitucional Canónico, Pamplona 1987, 2001 – odpowiednie rozdziały); cyt. E. Labandeira, Trattato di diritto amministrativo canonico, Milano 1994 (wydanie hiszpańskie pt.: Tratado de Derecho administrativo canónico, Pamplona 1993); J.I. Arrieta, Diritto dell’organizzazione ecclesiastica, Milano 1997; J. Miras, J. Canosa, E. Baura, Compendio di diritto amministrativo canonico, Roma 2007 (wydanie hiszpańskie p.t.: Compendio de Derecho administrativo canónico, Pamplona 2001). Z bardziej szczegółowych prac, zob.: E. Baura, La dispensa canonica dalla legge, Milano 1997; J. Canosa, Il rescritto come atto amministrativo nel diritto canonico, Milano 2003; E. Baura, J. Canosa, La giustizia nell’attivitŕ amministrativa della Chiesa: il contenzioso amministrativo, Milano 2006. Warto też odnotować prace zbiorowe: Discrezionalitŕ e discernimento nel governo della Chiesa, red. J.I. Arrieta, Venezia 2008; La giustizia amministrativa nella Chiesa, Cittŕ del Vaticano 1991. Ze szkołą tą należy ponadto wiązać pracę kanonisty polskiego: J.K. Bodzon, El procedimiento de formación y emisión de los actos administrativos singulares en el derecho canónico, Pamplona 1997. Zob. P.V. Pinto, Diritto amministrativo canonico. La Chiesa mistero e istituzione, Bologna 2006. Por. F.D’Ostilio, Il diritto amministrativo della Chiesa, Vaticano 1995. Zob. J. García Martín, Le norme generali del Codex Iuris Canonici, Roma 2006 (odpowiednie rozdziały, najlepiej jak najnowsze wydanie); tenże, Atti amministrativi singolari: norme comuni, Roma 2003; tenże, Atti amministrativi generali, Roma 2004; tenże, Il decreto singolare, Roma 2004. Por. I. Zuanazzi, Praesis ut prosis. La funzione amministrativa nella diakonía della Chiesa, Napoli 2005; taż, Il principio di legalitŕ nella funzione amministrativa canonica, Ius Ecclesiae 8 (1996), ss. 37-69. Zob. W. Aymans, K. Mörsdorf, Kanonisches Recht. Lehrbuch aufgrund des Codex Iuris Canonici, t. I: Einleitende Grundfragen und Allgemeine Normen, Paderborn 1991, ss. 221-282. Z innych prac po niemiecku, por. H. Socha, [w:] Münsterischer Kommentar zum Codex Iuris Canonici, red. K. Lüdicke, Loseblattwerk, Essen 1984; Th. A. Amann, Der Verwaltungsakt für Einzelfälle: eine Untersuchung Aufgrund des Codex Iuris Canonici, St. Ottilien 1997. O czynnościach materialno-technicznych, jakimi są na przykład wpisy do ksiąg ochrzczonych oraz do innych ksiąg parafialnych czy kurii diecezjalnej – zob. choćby kan. 535 i kan. 877 KPK. Zob. J. Krukowski, Administracja..., s. 107, przyp. 1; A. Błaś, [w:] Prawo administracyjne, red. J. BOĆ, [Wrocław] Kolonia Limited 2000, ss. 297-300. Zresztą umowy te zazwyczaj będą poprzedzone aktem administracyjnym kompetentnej władzy kościelnej (czyli w języku polskim prawniczym organu administracyjnego) odnośnie do tzw. alienacji dóbr (por. kan. 1290-1298 KPK). Nie można bowiem za „akt administracyjny” uznać obrzędu udzielania chrztu św. czy też sprawowania Mszy św. lub też głoszenia homilii. Por. J. Krukowski, Administracja..., ss. 131-136. Nazwanych w języku polskim kanonicznym i kanonistycznym nie najszczęśliwiej „aktami prawnymi”; por. zatytułowanie Tytułu VII Księgi I KPK w przekładzie polskim oraz kan. 124-128 KPK. Zob. J. Krukowski, [w:] J. Krukowski, R. Sobański, Komentarz…, t. I, s. 94, powołując się na definicję P.V. Pinta. „Akty administracyjne generalne” pozostają wyjątkiem w prawie administracyjnym świeckim (np. znaki drogowe), a niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa są instrukcje, okólniki i tzw. prawo powielaczowe, wydawane na podstawie ogólnej kompetencji prawnej. Tymczasem w prawie kanonicznym, właśnie ze względu na zasadę jedności władzy w Kościele, tego typu wyjątki stają się normą. Takiego też pojęcia używa ustawodawca kościelny (actus administrativus singularis); por. zatytułowanie Tytułu IV Księgi I KPK i kan. 35 KPK. Tak na przykład istotny błąd czy przymus, pod wpływem którego ks. bp Jan Kowalski, biskup diecezjalny X, wydał akt administracyjny, spowoduje nieważność aktu administracyjnego (por. kan. 125 § 1 i kan. 126 KPK), a nie wznowienie postępowania administracyjnego, analogicznie do art. 145 k.p.a. Jak zatem widać, instytucja organu administracyjnego nie odrywa się od samej osoby sprawującej tę funkcję (tzw. tytulariusz). Konsekwentnie choroba psychiczna tytulariusza urzędu kościelnego spowoduje nieważność wszelkich czynności prawnych przez niego podjętych, w tym aktów administracyjnych przez niego wydanych, a to ze względu na brak zaistnienia istotnych elementów konstytutywnych czynności prawnej jako aktu ludzkiego (actus humanus), tj. 23 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 rozumienia i woli (por. kan. 124 § 1 KPK). Może dlatego prawo kanoniczne i sama kanonistyka nie używają pojęcia „organu administracyjnego”, posługując się raczej terminem urząd kościelny (por. kan. 145 KPK) czy – bardziej precyzyjnie – ordynariusz (por. kan. 134 KPK). Kościelny akt administracyjny nie traci zatem mocy z chwilą ustania prawa tego, kto go wydał. Jednak możliwe są wyjątki, jak np.: kan. 58 § 2 (nakaz bez formy pisemnej), kan. 81 (przywilej z klauzulą ad beneplacitum nostrum – „według naszego uznania”), kan. 142 § 1 część druga KPK (delegacja ze stosowną klauzulą). Por. F. Pérez-Madrid, El acto administrativo canónico y los derechos de los fieles, maszynopis, s. 9 – w aktach XIV Międzynarodowego Kongresu Prawa Kanonicznego La funzione amministrativa nell’ordinamento canonico (Warszawa 14-18 września 2011 r.), przygotowywanych do druku. Niekiedy w literaturze kanonistycznej można się spotkać z określeniem takiego aktu jako jednostronnego, czyli skutecznego niezależnie od jego akceptacji bądź nie przez adresata; por. F. Pérez-Madrid, El acto…, ss. 9-10. Por. kan. 134 § 1 KPK, który stanowi: „Pod nazwą «ordynariusz» rozumiani są w prawie, oprócz Biskupa Rzymskiego, biskupi diecezjalni oraz inni, którzy – choćby tylko czasowo – są przełożonymi Kościoła partykularnego lub wspólnoty do niego przyrównanej zgodnie z przepisem kan. 368, jak również ci, którzy w nich posiadają ogólną wykonawczą władzę zwyczajną, mianowicie wikariusze generalni i biskupi, a także – dla własnych członków – wyżsi przełożeni kleryckich instytutów zakonnych na prawie papieskim i kleryckich stowarzyszeń życia apostolskiego na prawie papieskim, którzy posiadają przynajmniej zwyczajną władzę wykonawczą”. Władza rządzenia przysługuje także przełożonym wyższym i kapitułom w zakonnych instytutach kleryckich na prawie papieskim (np. dominikanie); por. kan. 596 § 2 KPK. Zob. F. Pérez-Madrid, El acto…, s. 9. Przykładowo: dekret został wydany przez wikariusza biskupiego zamiast wikariusza generalnego. Dekret taki stanowi akt administracyjny nieważny, ale nie nieistniejący, gdyż wikariusz biskupi posiada władzę rządzenia w funkcji wykonawczej, jakkolwiek nie w danym przypadku. Można zatem taki nieważny akt administracyjny sanować. W innym przykładzie proboszcz wydał licencję osobie, która mieszka na terenie jego parafii poniżej jednego miesiąca; taki akt administracyjny jest nieważny, ale istniejący, można go sanować (np. przy okazji wizytacji parafii przez wikariusza generalnego). Przepis ten ma następujące brzmienie: „Poszczególny akt administracyjny – a więc dekret, nakaz czy reskrypt – może być wydany przez posiadającego władzę wykonawczą w granicach przysługującej mu kompetencji, z zachowaniem przepisu kan. 76, § 1”. W literaturze kanonistycznej jako inne przykłady podaje się: odpis z ksiąg chrztu, ślubów, zaświadczenie o wygłoszonych zapowiedziach, akt stwierdzający przyjęcie święceń z kan. 1053 KPK (por. J. Krukowski, Prawo administracyjne…, ss. 285-286; M. Sitarz, Kompetencje…, ss. 175176). Można jednak mieć wątpliwość, czy takie akty pozostają aktami administracyjnymi, skoro są jedynie oświadczeniami wiedzy, a nie woli; czy nie właściwiej by było – z teoretycznego punktu widzenia – uznać je za czynności materialno-techniczne? Co do pojęcia „odpustu” i „regulacji” tej instytucji kanonistycznej, por. kan. 992-997 KPK. „Cenzura” oznacza karę kościelną w prawie karnym kanonicznym łacińskim. Cenzurami są: ekskomunika, interdykt i suspensa; zob. kan. 13311335 KPK. Odnośnie do absolucji od cenzury – por. kan. 1354-1361 KPK. Jest oczywiste, że lokalny wykonawca (np. biskup diecezjalny) kościelnego aktu administracyjnego, wydanego przez którąś z kongregacji Kurii Rzymskiej, może lepiej poznać szczegóły sprawy i stąd lepiej taki akt wykonać. Podobnie spowiednik na forum wewnętrznym może lepiej rozeznać sprawę i zastosować absolucję z cenzury kościelnej, daną przez Penitencjarię Apostolską penitentowi za jego pośrednictwem. Przepis kan. 41 KPK brzmi: „Wykonawca aktu administracyjnego, któremu powierzono samo wykonanie, nie może odmówić wykonania tego aktu, chyba że jest oczywiste, że ten akt byłby nieważny albo że na skutek innej ważnej przyczyny nie może trwać lub nie zostały wypełnione warunki dołączone do tego aktu administracyjnego. Gdy natomiast wykonanie aktu administracyjnego wydaje się niewskazane ze względu na okoliczności osoby lub miejsca, wykonawca powinien przerwać jego wykonanie. W tych przypadkach ma obowiązek natychmiast powiadomić władzę, która akt wydała”. Kanon 70 KPK stanowi: „Jeżeli w reskrypcie zlecono wykonawcy samo udzielenie, do niego należy zgodnie z jego roztropnym uznaniem i sumieniem udzielenie lub odmowa łaski”. Przepis kan. 48 KPK stanowi: „Przez poszczególny dekret należy rozumieć akt administracyjny, wydany przez kompetentną władzę wykonawczą, w którym zgodnie z przepisami prawa zostaje podjęta decyzja (decisio) w poszczególnym przypadku albo ma miejsce powierzenie (provisio), które ze swej natury nie zakłada wniesienia przez kogoś prośby”. Przykładem dekretu może być skierowanie zakonnika do określonego klasztoru (w prawie dominikańskim taki dekret nazywany bywa „asygnatą”). Inne przykłady – por. wyżej, przy okazji przedstawiania rodzajów kościelnych aktów administracyjnych. Kanon 49 KPK brzmi następująco: „Poszczególny nakaz jest dekretem, który jednej osobie lub określonym osobom, wprost i zgodnie z prawem coś 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 zima 2012 poleca wykonać lub czegoś zaniechać, przede wszystkim celem przynaglenia do zachowania ustawy”. Tak, słusznie, por. J. Krukowski, [w:] J. Krukowski, R. Sobański, Komentarz…, t. I, s. 113. Przykładem może być nakaz wydany zakonnikowi, który nie chce zrealizować polecenia wydanego mu przez właściwego przełożonego zakonnego (np. udania się do klasztoru asygnaty, o czym była mowa w przykładzie wyżej). Jeżeli zaś niezastosowanie się do nakazu pociągnie za sobą karę kościelną, którą jest obwarowany (np. suspensę latae sententiae na rok w przypadku duchownego), będzie to tzw. nakaz karny. Zob. brzmienie kan. 1319 § 1 KPK: „O ile ktoś może mocą władzy rządzenia wydawać w zakresie zewnętrznym nakazy, o tyle może również zagrozić w nakazie określonymi karami, z wyjątkiem ekspiacyjnych, wymierzanych na stałe”. Por. trzy formy notyfikacji: zwyczajna (kan. 54 § 2 KPK), nadzwyczajna ( kan. 55 KPK: przez odczytanie wobec notariusza i dwóch świadków ze sporządzeniem protokołu); tzw. równoznaczna (kan. 56 KPK, tj. poprzez prawidłowe wezwanie, gdy wezwany adresat dekretu bez słusznej przyczyny nie stawił się lub odmówił podpisu). Por. art. 109 i 110 k.p.a. Definicję ustawową „reskryptu” zawiera kan. 59 § 1 KPK, który stanowi: „Przez reskrypt należy rozumieć akt administracyjny wydany na piśmie przez kompetentną władzę wykonawczą, którym – zgodnie z jego naturą – na czyjąś prośbę udziela się przywileju, dyspensy czy innej łaski”. W myśl kan. 51 KPK nie jest natomiast dla ważności dekretu potrzebna forma pisemna (por. kan. 10 KPK). Nie oznacza to jednak, że forma pisemna nie ma żadnego znaczenia przy dekrecie; zgodnie bowiem z kan. 58 § 2 KPK nakaz wydany bez formy pisemnej wygasa z chwilą ustania władzy jego autora (co stanowi wyjątek od zasady z kan. 46 KPK). Brak wymogu pisemności dekretu to regulacja zdecydowanie odmienna od tej w art. 109 § 1 polskiego k.p.a. Stąd też przedmiotem reskryptu nie może być postanowienie niekorzystne dla jego adresata; zupełnie inaczej dzieje się w przypadku dekretu czy nakazu. Ponadto licencja (czyli zezwolenie, tj. przeniesienie na inny podmiot swoich kompetencji, aby ten dokonał czynności prawnej względem zainteresowanych), nie jest reskryptem, gdyż nie udziela łaski. Przykładem reskryptu może być udzielenie duchownemu przez Papieża dyspensy od celibatu; taka dyspensa pozostaje łaską udzielaną na prośbę zainteresowanego. Przepis kan. 61 KPK brzmi: „Jeżeli nie stwierdza się czegoś innego, reskrypt może być uzyskany dla drugiego, nawet niezależnie od jego zgody, i jest ważny przed jego akceptacją, z zachowaniem przeciwnych klauzul”. Na przykład: kan. 1047 KPK – dyspensa od przeszkód do przyjęcia święceń, uzyskana przez ordynariusza dla kandydata do tych świeceń; kan. 1164 KPK – reskrypt uzyskany przez proboszcza, sanujący sakrament małżeństwa, zawarty w jego parafii nieważnie z powodu braku zachowania formy kanonicznej (np. brak ważnej delegacji dla duchownego asystującego przy tym małżeństwie). Jednakże są też wyjątki od powyższej zasady, uzasadnione tą samą zasadą dobra duchowego, jak np. kan. 692 KPK (uzależnienie skuteczności reskryptu, udzielającego tzw. indultu odejścia z instytutu zakonnego, od jego akceptacji). Tak jednak sama zasada, jak i wyjątki od niej podyktowane zostały tą samą ratio legis – dobro duchowe adresata reskryptu. Konsekwentnie zresztą brak tej ratio legis powoduje nieważność ewentualnie udzielonego reskryptu (a wraz z nim – łaski), gdy nastąpiło zatajenie prawdy (tzw. subrepcja; por. kan. 63 § 1, 64, 65 KPK) lub też podanie fałszu (tzw. obrepcja; zob. kan. 63 § 2 KPK). W polskim prawie administracyjnym w takich przypadkach nastąpiłoby raczej wznowienie postępowania administracyjnego (por. art. 145 § 1, pkt 1 i 5 k.p.a.), ale też inna jest koncepcja samego aktu administracyjnego i też inna ratio legis leży – jak wykazano – u podstaw reskryptu kanonicznego. Biorąc pod uwagę tę cechę przywileju, należy zauważyć, że nie może on być w sensie ścisłym nazwany „aktem administracyjnym”, a to ze względu na to, że nie jest aktem wydanym w wykonaniu ustawy kościelnej, a zatem ją konkretyzującym, lecz aktem tworzącym „normę” indywidualną i konkretną. Stąd wymóg władzy rządzenia w funkcji ustawodawczej – przywilej wszak tworzy nową normę, nie konkretyzuje zaś żadnej już istniejącej. W prawie świeckim, która rozdziela władzę ustawodawczą i wykonawczą, znane są również ustawy zawierające normy o charakterze indywidualnym, np. ustawa z dnia 7 czerwca 2001 r. o utworzeniu Uniwersytetu Rzeszowskiego (Dz.U. nr 73, poz. 760). Przywilej w kanonicznym porządku prawnym byłby odpowiednikiem takiej „zindywidualizownej” ustawy. Tradycyjnie nazywany jest jednak w kanonistyce „aktem administracyjnym”. Najbardziej znany przykład dyspensy to dyspensa od celibatu kapłańskiego udzielana diakonom i prezbiterom, którzy opuszczają stan duchowny (por. kan. 290, n. 3 KPK), czy dyspensa od przeszkód małżeńskich przy zawieraniu małżeństwa (zob. kan. 1078 KPK). W istocie rzeczy zatem ustawa kościelna jako taka obowiązuje (np. ustawa kościelna o celibacie – kan. 277 KPK), ale jej stosowanie zostaje wyłączone w konkretnym, indywidualnym przypadku (np. wobec księdza X, który poprosił dyspensę od tej ustawy i uzyskał od Papieża stosowny reskrypt wraz z przejściem do stanu świeckiego, tak że może 24 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 66 67 zawrzeć związek małżeński – por. kan. 290, n. 3, 291 i 292 KPK). Przepis kan. 85 KPK stanowi: „Dyspensa, czyli rozluźnienie prawa czysto kościelnego w poszczególnym wypadku, może zostać udzielona przez tych, którzy posiadają władzę wykonawczą, w granicach ich kompetencji, a także przez tych, którym wyraźnie lub pośrednio przysługuje władza dyspensowania bądź mocą samego prawa, bądź mocą zgodnej z prawem delegacji”. „Dyspensę” należy odróżnić od „przywileju”, gdyż nie jest – jak on – nieograniczona w czasie. Ponadto różni się od „licencji” tym, że jest zawsze contra legem i wydaje ją tytulariusz władzy rządzenia w funkcji wykonawczej, tymczasem licencja bywa wydawana w ramach obowiązującego prawa i przez jakiegokolwiek przełożonego kościelnego, nawet nieposiadającego żadnej władzy rządzenia. Por. P.V. Pinto, [w:] Commento 68 69 al Codice di Diritto Canonico, (red.) P.V. Pinto, Roma 1985, s. 54, tezy do kan. 85. Z wyjątkiem ustaw karnych i procesowych (por. kan. 87 KPK) oraz ustaw stanowiących o istocie danej instytucji prawnej (ustaw definiujących instytucje lub czynności prawne – kan. 86 KPK). Wyjątkowo od prawa naturalnego dyspensuje Papież mocą pełnej władzy zastępczej w przypadkach kan. 1142 i 1698 KPK oraz według norm Potestas Ecclesiae Kongregacji Nauki Wiary z 30.04.2001 r. dotyczących prowadzenia procesu o rozwiązania węzła małżeńskiego na korzyść wiary (in favorem fidei). PRZYZNAWANIE ŚWIADCZEŃ PIELĘGNACYJNYCH OSOBOM POZOSTAJĄCYM W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Dr PAWEŁ DANIEL Przewidziane w art. 17 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych1 świadczenie pielęgnacyjne z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej stanowi świadczenie mające na celu częściowe zrekompensowanie opiekunom strat finansowych spowodowanych niemożliwością podjęcia pracy lub rezygnacją z niej w związku z koniecznością opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny2. Jak podkreśla się w doktrynie, celem powyższego świadczenia jest zapewnienie właściwego funkcjonowania w społeczeństwie osób niepełnosprawnych lub w podeszłym wieku poprzez udzielenie im świadczeń pieniężnych na pokrycie kosztów opieki zorganizowanej „we własnym zakresie”3, w tym opieki osób bliskich. Co charakterystyczne, omawiane świadczenie nie wyrównuje wszystkich kosztów związanych z utrzymaniem osoby niepełnosprawnej. Jak bowiem wskazał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi w wyroku z dnia 25 listopada 2011 r., nie może ulegać wątpliwości, iż w realiach polskich wartość opieki nad osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności, niezdolnej do samodzielnej egzystencji znacznie przekracza wysokość świadczenia pielęgnacyjnego4. Niemniej jednak możliwość uzyskania powyższego świadczenia musi być postrzegana jako element realizowania przez państwo nadrzędnej zasady prawa administracyjnego, czyli zasady subsydiarności, oznaczającej przyznanie obywatelom możliwości samodzielnego wykonywania zadań administracji publicznej5. Obowiązkiem państwa, a – co za tym idzie – organów administracji publicznej jest wspomaganie osób, które dobrowolnie podejmują się trudu opieki nad najbliższymi im osobami niepełnosprawnymi niezdolnymi do samodzielnej egzystencji. Tym samym świadczenie pielęgnacyjne stanowi nie tylko formę wsparcia rodziny pozostającej w trudnej sytuacji (materialnej i faktycznej), ale także zdejmuje z państwa i jego organów obowiązek zapewnienia opieki osobom jej potrzebującym w for- mach zorganizowanych i zinstytucjonalizowanych 6 . Należy mieć przy tym na względzie to, że świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje osobie wymagającej opieki, ale osobie, która tę opiekę sprawuje. Ustawa o świadczeniach rodzinnych uzależniła możliwość uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego od szczególnego związku prawnego, łączącego osobę niepełnosprawną z osobą, która występuje o jego przyznanie. Omawiane świadczenie może bowiem zostać przyznane jedynie osobom zobowiązanym do alimentacji7. Zgodnie z art. 17 ust. 1 powyższej ustawy o świadczeniach rodzinnych świadczenie pielęgnacyjne przysługuje osobom, na których, według przepisów ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy8, ciąży obowiązek alimentacyjny, jeżeli rezygnują one z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej (bądź w ogóle tego nie podejmują) lub w celu sprawowania opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy albo opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Równocześnie art. 17 ust. 1a ustawy o świadczeniach rodzinnych wskazuje, że świadczenie pielęgnacyjne przysługuje osobie innej niż spokrewniona w pierwszym stopniu, na której ciąży obowiązek alimentacyjny w przypadku, gdy nie ma osoby spokrewnionej w pierwszym stopniu albo gdy osoba ta nie jest w stanie sprawować opieki, o której mowa w ust. 1. Ustawodawca w art. 17 ust. 5 powołanej powyżej ustawy wskazał natomiast przesłanki negatywne, których zaistnienie skutkuje niemożnością przyznania omawianego świadczenia. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego artykuł powyższy enumeratywnie wymienia osoby nieuprawnione do otrzymania świadczenia pielęgnacyjnego, co przesądza o tym, że za niedopuszczalną uznać należy wykładnię tego przepisu wykraczającą poza jego literalne brzmienie i poszerzanie zima 2012 25 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY na tej podstawie katalogu podmiotów nieuprawnionych9. Jedną z przesłanek negatywnych określonych w art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a powołanej powyżej ustawy i uniemożliwiających przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego wydaje się sytuacja, w której osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Przepis powyższy, obowiązujący w powołanym powyżej brzmieniu od dnia 14 października 2011 r., a więc od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów10, budzi wątpliwości interpretacyjne zarówno w orzecznictwie organów administracji publicznej, jak i sądów administracyjnych. W szczególności kontrowersje wywołuje kwestia ustalenia, czy można przyznać świadczenie pieniężne w sytuacji, w której osobą wnioskującą o przyznanie powyższej pomocy jest małżonek niepełnosprawnego nieposiadający orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. Ponadto wykładnia art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych powoduje również wątpliwości co do możliwości przyznania świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, gdy choć o jego przyznanie nie występuje małżonek osoby niepełnosprawnej, to jednak osoba, nad którą sprawuje się opiekę, pozostaje w związku małżeńskim. Stąd celem niniejszego artykułu jest wskazanie dotychczasowych poglądów wypracowanych w oparciu o przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych obowiązujących przed 14 października 2011 r., ocena dokonanej zmiany oraz wskazanie, czy w obecnie obowiązującym stanie prawnym istnieje możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego w obu powyższych przypadkach. Art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych, w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 maja 2004 r. do dnia 14 października 2011 r., wskazywał, że świadczenie pielęgnacyjne nie przysługiwało, jeżeli osoba wymagająca opieki pozostawała w związku małżeńskim. Na gruncie powyższego przepisu w orzecznictwie sądów administracyjnych ukształtował się pogląd, że prawo do świadczenia pielęgnacyjnego przysługuje również małżonkowi rezygnującemu z zatrudnienia w celu opieki nad współmałżonkiem. U podstaw powyższej tezy spoczywało przekonanie, że dokonując wykładni art. 17 ustawy o świadczeniach rodzinnych, należało przyznać pierwszeństwo wykładni celowościowej i systemowej przed wykładnią językową. W szczególności sądy administracyjne odwoływały się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 lipca 2008 r.11, w którym wskazano, że art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach rodzinnych w zakresie, w jakim uniemożliwia nabycie prawa do świadczenia pielęgnacyjnego obciążonej obowiązkiem alimentacyjnym osobie zdolnej do pracy, niezatrudnionej ze względu na konieczność sprawowania opieki nad innym niż jej dziecko niepełnosprawnym członkiem rodziny, jest niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP12. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, że w sytuacji, w której członek rodziny wywiązuje się z obowiązków zarówno prawnych, jak i moralnych wobec chorego krewnego, co wymaga rezygnacji z zarobkowania, osoba ta po- winna otrzymać od państwa odpowiednie wsparcie. Naruszałoby zasadę równości i sprawiedliwości społecznej zaakceptowanie sytuacji, w której prawo do świadczenia pielęgnacyjnego przysługiwałoby jedynie niektórym osobom ustawowo zobowiązanym do opieki na osobą niepełnosprawną. Odwołując się do powyższej argumentacji, Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 26 lutego 2009 r.13 wskazał, że dokonując wykładni art. 17 ustawy o świadczeniach rodzinnych, należy nie tylko nie naruszać zasad konstytucyjnych, lecz również w sposób możliwie najpełniejszy starać się urzeczywistniać normy, zasady i wartości zawarte w Konstytucji RP. Z kolei w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z dnia 16 grudnia 2010 r.14 podniesiono, że skoro na małżonkach spoczywa zarówno obowiązek alimentacyjny, o którym mowa w art. 128 ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy, jak i obowiązki określone w art. 23 i art. 27 tego Kodeksu, do których zaliczyć należy współdziałanie dla dobra rodziny oraz zaspokajanie potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli, oraz, co niezwykle istotne, do wzajemnej pomocy, przez którą należy rozumieć pomoc w sytuacjach wyjątkowych, takich jak choroba czy niepełnosprawność, to brakuje podstaw do uznania, aby nie było można przyznać świadczenia pielęgnacyjnego małżonkowi osoby potrzebującej opieki. Podobnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z dnia 18 sierpnia 2011 r. wskazał, że art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych dotyczył sytuacji, gdy o świadczenie pielęgnacyjne z tytułu sprawowanej opieki stara się osoba spełniająca kryteria wskazane w ust. 1, ale niebędąca małżonkiem zobowiązanym w pierwszej kolejności do alimentacji15. Inne stanowisko zajmowano natomiast w sprawach, w których wnioskodawcą nie był co prawda małżonek osoby niepełnosprawnej, jednakże osoba wymagająca opieki pozostawała w związku małżeńskim. W powyższym przypadku w orzecznictwie sądów administracyjnych zaczęto formułować tezę, zgodnie z którą norma prawna zawarta w art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych wymagała dopełnienia przez dodanie wyrażenia „o ile współmałżonek jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności opiekuńcze w celu zaspokojenia codziennej egzystencji”16. Jak podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 17 maja 2011 r.17, bezwzględny zakaz przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej osobom, na których ciąży obowiązek alimentacyjny w celu sprawowania opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, w sytuacji gdy osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim, przy czym drugi z małżonków również legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, nie zasługiwał na aprobatę na gruncie wartości konstytucyjnych. Analiza powyższych orzeczeń wskazuje, że dokonując wykładni art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych, możliwe było dokonanie wykładni gramatycznej powyższego przepisu, godzącej w zasadę równości, określoną w art. 32 Konstytucji RP, albo też zastosować wykładnię systemową i celowościową, zgodną ze sta- zima 2012 26 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY nowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, w myśl której świadczenie pielęgnacyjne mogło zostać przyznane zarówno na rzecz współmałżonka, w przypadku spełnienia pozostałych przesłanek warunkujących możliwość ubiegania się o ten rodzaj świadczenia, jak i innej osoby zobowiązanej do alimentacji, o ile małżonek osoby niepełnosprawnej nie był w stanie samodzielnie sprawować nad nią opieki. Równocześnie, jak podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy w wyroku z dnia 13 lipca 2010 r.18, literalna wykładnia art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych nie wytrzymywała krytyki na gruncie wartości konstytucyjnych. Niewątpliwie wykładnia ustawy o świadczeniach rodzinnych dokonywana przez sądy administracyjne zapobiegała wewnętrznej sprzeczności powyższej ustawy, która z jednej strony łączyła możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego z obowiązkiem alimentacyjnym, z drugiej zaś wykluczała możliwość jego uzyskania z uwagi na pozostawanie w związku małżeńskim. Dosłowna wykładnia art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a mogłaby prowadzić do absurdalnego wniosku, że przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego byłoby możliwe dopiero po ewentualnym rozwodzie, a więc po rezygnacji z pozostawania w związku małżeńskim. Co istotne, choć sądy administracyjne zdawały sobie sprawę z nieracjonalności wykładni językowej, to jednak w orzecznictwie można było spotkać pogląd, zgodnie z którym osoba sprawująca opiekę, na której ciąży obowiązek alimentacyjny, traciła prawo do świadczenia z uwagi na zawarcie przez osobę wymagającą opieki związku małżeńskiego, ponieważ obowiązek sprawowania opieki obciążać będzie wówczas przede wszystkim małżonka, który w takiej sytuacji uzyska prawo do ubiegania się o świadczenie w przypadku rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej19. Z powołanym powyżej stanowiskiem sądów administracyjnych, które odwołując się do prokonstytucyjnej wykładni przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych, wskazywały na wadliwość twierdzenia, jakoby pozostawanie w związku małżeńskim w sytuacji, gdy współmałżonek również pozostaje osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności, uniemożliwiało przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego, zgodził się również Trybunał Konstytucyjny. Rozpoznając wniosek Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy w przedmiocie stwierdzenia, czy art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych w zakresie, w jakim świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje osobom wymagającym opieki pozostającym w związku małżeńskim w sytuacji, gdy oboje małżonkowie legitymują się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, jest zgodny z art. 32 ust. 1 i art. 71 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Trybunał umorzył postępowanie, wskazując na istnienie utrwalonej i względnie jednolitej praktyki interpretacji powyższego przepisu, który wychodzi naprzeciw powstałym wątpliwościom konstytucyjnym20. Zdaniem Trybunału analiza dotychczasowych orzeczeń sądów administracyjnych nie pozostawiała wątpliwości co do pierwszeństwa wykładni celowościowej i systemowej art. 17 ust. 5 pkt. 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych przed jego wykładnią językową, wskazując, że pozostawanie w związku małżeńskim przez osoby wymagające opieki nie powinno być uważane za przesłankę odmowy prawa do świadczenia pielęgnacyjnego w wypadku, gdy oboje małżonkowie legitymują się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, a osobą ubiegającą się o świadczenie jest ich dziecko. Podkreślić jednakże należy, że postanowienie powyższe zapadło w sprawie, w której sąd wojewódzki powziął wątpliwości co do konstytucyjności sytuacji, w której oboje małżonków legitymują się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Tym samym omawiane postanowienie Trybunału nie dawało odpowiedzi na pytanie, czy pozostawanie w związku małżeńskim, co do zasady, będzie wykluczało możliwość uzyskania stosownego świadczenia pielęgnacyjnego. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 lipca 2008 r. stał się bezpośrednią przyczyną zmian ustawy o świadczeniach rodzinnych, w zakresie zasad przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych. Mianowicie ustawą z dnia 17 października 2008 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych21 poszerzono krąg podmiotów, które mogły się ubiegać o przyznanie omawianego świadczenia. Ustawodawca nie zdecydował się jednakże na znowelizowanie art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach pielęgnacyjnych, wskazującego na to, że negatywną przesłankę przyznania świadczenia jest pozostawanie przez osobę wymagającą opieki w związku małżeńskim. Brak powyższej nowelizacji został dostrzeżony przez Trybunał Konstytucyjny, który postanowieniem sygnalizacyjnym z dnia 1 czerwca 2010 r.22 zwrócił się do sejmu z wnioskiem o zmianę powołanego powyżej przepisu. W ocenie Trybunału literalne brzmienie art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach było niedostosowane do zasad przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego i – traktowane dosłownie – sprzeczne z Konstytucją RP. Jak podniesiono, w obowiązującym stanie prawnym trudno było wskazać ratio legis wymogu, że – bez względu na okoliczności danej sprawy – przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy osoba wymagająca opieki nie pozostaje w związku małżeńskim. Jak podkreślił Trybunał, wymagało rozważenia przez ustawodawcę, czy pozostawanie osoby wymagającej opieki w związku małżeńskim nie stanowi negatywnej przesłanki dostępu do świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, gdy małżonek tej osoby również jest osobą niepełnosprawną, a opiekunami obojga ich dziecko. Zmiana art. 17 ust. 5 pkt 2 lit a ustawy o świadczeniach rodzinnych nastąpiła z dniem 14 października 2011 r. i dokonana została ustawą z dnia 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych i ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów23. W obecnym brzmieniu powyższy przepis stanowi, że świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje, jeżeli osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Już pobieżna analiza treści art. 17 ust. 5 pkt 2 ustawy o świadczeniach rodzinnych wywołuje wątpliwości co do zgodności powyższego przepisu z Konstytucją RP. Mimo że w opinii Trybunału Konstytucyjnego za zupełnie zima 2012 27 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY nieracjonalne uznać należało wyłączenie możliwości przyznania świadczenia pielęgnacyjnego z uwagi na pozostawanie przez osobę wymagającą opieki w związku małżeńskim, ustawodawca zdecydował się doprecyzować negatywną przesłankę uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, w której osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim, poprzez wskazanie, że istnieje taka możliwość, jeżeli współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Literalna wykładnia omawianego przepisu mogłaby prowadzić do dwóch wniosków. Po pierwsze, niemożliwe jest przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, w której o przyznanie powyższego świadczenie występuje współmałżonek nieposiadający orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. Po drugie, przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego na rzecz osoby pozostającej w związku małżeńskim uznaje się za dopuszczalne wyłącznie w sytuacji, w której współmałżonek posiada orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności. Różnica w stosunku do stanu prawnego obowiązującego do dnia 14 października 2011 r. odnosi się więc wyłącznie do okoliczności faktycznej, jaką jest legitymowanie się przez współmałżonka orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. W rezultacie obecna treść art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych zdaje się wskazywać, że pozostawanie w związku małżeńskim uniemożliwia obecnie, co do zasady, przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego na rzecz innej osoby niż małżonek. Niewątpliwie ustawodawca, nowelizując art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych, uznał twierdzenia formułowane w orzecznictwie sądów administracyjnych wskazujące, że pierwszeństwo przyznania świadczenia pielęgnacyjnego powinni posiadać małżonkowie, a dopiero w sytuacji, w której nie są oni faktycznie zdolni sprawować opieki – mają orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności – możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego przechodzi na osoby zobowiązane w dalszej kolejności do alimentacji. Tezę powyższą potwierdza analiza orzeczeń sądów administracyjnych, wydanych w stanie prawnym obowiązującym od dnia 14 października 2011 r. Sądy stoją bowiem na stanowisku, że nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych przepisu art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych, w brzmieniu nadanym mu ustawą z dnia 19 sierpnia 2011 r., odnosi się do sytuacji, gdy o świadczenie pielęgnacyjne z tytułu sprawowanej opieki stara się osoba spełniająca kryteria wskazane w art. 17 ust. 1 powyższej ustawy, ale niebędąca małżonkiem zobowiązanym w pierwszej kolejności do alimentacji24. Przepis ten nie ma zatem zastosowania w sytuacji, gdy z wnioskiem o świadczenie występuje małżonek osoby wymagającej opieki. Stąd też brakuje podstaw do zmiany wypracowanego przez sądy administracyjne jednolitego orzecznictwa na gruncie przepisów obowiązujących do tej nowelizacji, dotyczącego możliwości przyznania świadczenia pielęgnacyjnego małżonkom. Powyższa prokonstytucyjna wykładnia przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych odpowiada stanowisku zajętemu przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 18 lipca 2008 r., w którym to wyroku podkreślono, że możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego, określonego w art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach rodzinnych jest bezpośrednio powiązana z pozostawaniem w kręgu osób zobowiązanych do alimentacji. Zastosowanie powołanej powyżej wykładni prowadzi do zapewnienia spójności oraz konstytucyjności zasad przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego. Tym samym należy się zgodzić z twierdzeniem, że w obecnym stanie prawnym okoliczność, iż z wnioskiem o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego wystąpił małżonek osoby wymagającej opieki, nie może stanowić podstawy do odmowy przyznania tego świadczenia. Konieczność zastosowania prokonstytucyjnej wykładni art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych prowadzi jednak do wątpliwości dotyczących rozumienia dokonanej zmiany, a więc dodania zwrotu „chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności”. W tym zakresie należy się odwołać do stanowiska zaprezentowanego przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który w wyroku z dnia 4 lipca 2012 r.25 podniósł, że przesłanka negatywna, ujęta w omawianym artykule nie dotyczy małżonka osoby wymagającej opieki, spełniającego określone w art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach rodzinnych wymogi do uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, ale odnosi się do krewnych osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności, którzy ubiegaliby się o świadczenie pielęgnacyjne (lub już je otrzymują) w sytuacji, gdy osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim. Uzasadnieniem dla powyższego twierdzenia jest stanowisko, że zobowiązanym do opieki nad osobą tego wymagającą powinien być w pierwszej kolejności jej małżonek, chyba że sam cierpi na niepełnosprawność w stopniu znacznym. Powyższy pogląd niesie ze sobą daleko idące konsekwencje, gdyż w istocie oznacza, że możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego na rzecz osoby pozostającej w związku małżeńskim została przez ustawodawcę ograniczona do sytuacji, w których małżonkowie legitymują się udokumentowanym potwierdzeniem znacznego stopnia niepełnosprawności26. Innymi słowy – tylko niezdolność do samodzielnej egzystencji uniemożliwia małżonkowi sprawowanie opieki nad współmałżonkiem, co powoduje, że wyłącznie w takiej sytuacji istnieje podstawa przyznania świadczenia innym osobom zobowiązanym alimentacyjnie. Stanowisko powyższe w istocie znacząco ogranicza możliwość uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji pozostawania przez osobę wymagającą opieki w związku małżeńskim. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, w której osoba, na rzecz której ma zostać przyznane świadczenie, pozostaje w związku małżeńskim, a jednak jej małżonek nie ma faktycznej możliwości sprawowania nad nią opieki. Okoliczności powyższe nie muszą dotyczyć wyłącznie sytuacji zdrowotnej małżonka, ale też mieć charakter obiektywny i niezawiniony. Na taką możliwość zwrócił uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 13 czerwca 2012 r.27, wskazując, że art. 17 ust. 5 pkt 2 lit. a ustawy o świadczeniach rodzinnych przed nowelizacją, jak i po nowelizacji nie należy inter- zima 2012 28 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY pretować zgodnie z jego literalną treścią, lecz z uwzględnieniem wykładni celowościowej przy uwzględnieniu wartości wynikających z art. 18 i 32 Konstytucji RP, a więc z poszanowaniem zasady równości wobec prawa oraz ochrony małżeństwa i dobra rodziny. Negatywna przesłanka zawarta w powołanym powyżej przepisie ustawy o świadczeniach rodzinnych, rozumiana w sposób bezwzględny, wywoływałaby daleko idące, negatywne konsekwencje dla rodziny i małżeństwa. Otóż gdy stan zdrowia obydwojga małżonków powoduje, że nie są oni w stanie być dla siebie wzajemnie wsparciem, pozostali członkowie rodziny, którzy chcą – a jednocześnie mają obowiązek – sprawować nad nimi opiekę, nie mogą uzyskać świadczenia, które by uzyskali, gdyby taki związek małżeński nie istniał. W ocenie sądu tak rozumiany przepis oznacza pewnego rodzaju sankcję dla osób pozostających w związku małżeńskim i w konsekwencji taka wykładnia nie może się ostać w świetle zasad wykładni prokonstytucyjnej. Stąd też pozostawanie w związku małżeńskim będzie stanowić tylko wtedy przeszkodę w przyznaniu świadczenia, jeśli małżonek osoby wymagającej opieki może skutecznie taką pomoc świadczyć. Innymi słowy, w ocenie sądu pozostawanie w związku małżeńskim stanowi jedynie wówczas przeszkodę w przyznaniu tego świadczenia, gdy małżonek osoby wymagającej opieki będzie w stanie skutecznie taką pomoc świadczyć niezależnie od legitymowania się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Stanowisko powyższe uznać należy na właściwie. Niewątpliwie zarówno analiza art. 18, jak i 32 Konstytucji RP oraz powołanych powyżej orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wskazuje, że jako niedopuszczalną traktuje się sytuację, w której dopuszczono bezwzględne wyłączenie możliwości uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego z uwagi na pozostawanie przez osobę wymagającą opieki w związku małżeńskim. Jednakże wyjątek, w ramach którego można uzyskać świadczenie pielęgnacyjne na rzecz osoby pozostającej w związku małżeńskim (legitymowaniem się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności), w sposób nieuprawniony znacząco ogranicza możliwość uzyskania stosownego świadczenia. Zgodzić należy się z powołanym powyżej wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 13 czerwca 2012 r., że pozostawanie w związku małżeńskim przez osoby wymagające opieki nie może być uważane za przesłankę odmowy prawa do świadczenia pielęgnacyjnego, gdy małżonek obowiązany do sprawowania opieki nie jest obiektywnie zdolny tego obowiązku wypełnić, a realizacja pomocy ciąży na innej niż małżonek osobie obowiązanej alimentacyjnie. Dodatkowo, jak wyjaśnił sąd, należy mieć na względzie to, że nie zawsze możliwe będzie uzyskanie orzeczenia o niepełnosprawności przez małżonka osobu wymagajacej opieki. Podjęte powyżej rozważania wskazują, że ustawodawca dokonał wadliwej nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych. Skoro orzeczenia sądów administracyjnych wskazują na konieczność odwołania się do prokonstytucyjnej wykładni przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych, nie można przyjąć, by dokonana w dniu 11 października 2011 r. nowelizacja odpowiadała wytycznym za- wartym zarówno w orzeczeniach sądów administracyjnych, jak i Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, sam ustawodawca zdaje sobie sprawę z wadliwości przyjętego rozwiązania. Zwrócić bowiem należy uwagę na projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych28, który przewiduje znowelizowanie art. 17 ust. 5 ustawy o świadczeniach rodzinnych i rezygnację z negatywnej przesłanki przyznania świadczenia, czyli pozostawanie przez osobę wymagającą opieki w związku małżeńskim. Jak podniesiono w uzasadnieniu powyższego projektu, proponowana zmiana ma służyć usunięciu najbardziej kontrowersyjnej kwestii prawa do świadczenia pielęgnacyjnego, a mianowicie możliwości ustalenia prawa do świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacji, gdy osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim. W obecnym brzmieniu ustawa o świadczeniach rodzinnych formułuje zasadę, że świadczenie pielęgnacyjne nie przysługuje, jeżeli osoba wymagająca opieki pozostaje w związku małżeńskim, chyba że współmałżonek legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. W ocenie autorów projektu takie brzmienie ustawy z całą pewnością zostanie zakwestionowane przez samorządowe kolegia odwoławcze, sądy administracyjne oraz Trybunał Konstytucyjny. Zachowują bowiem aktualność krytyczne tezy z orzecznictwa odnoszącego się do przepisu prawa sprzed nowelizacji, a wytykające niezasadność swoistego „penalizowania” pozostawania w związku z małżeńskim. W konsekwencji – proponowana nowelizacja dostosowuje przepis do ugruntowanego i wypracowanego już orzecznictwa sądowego i administracyjnego, dopuszczając możliwość ustalenia prawa do świadczenia pielęgnacyjnego w sytuacjach, gdy osoba legitymująca się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności pozostaje w związku małżeńskim. Podsumowując dotychczasowe rozważania, należy wskazać, że choć nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych nie usunęła wątpliwości dotyczących możliwości przyznawania świadczeń pielęgnacyjnych na rzecz osób pozostających w związku małżeńskim, to jednak orzecznictwo sądów administracyjnych wskazuje, iż w obecnym stanie prawnym brakuje podstaw do odmowy przyznania świadczenia w sytuacji, w której osobą wnioskującą o przyznanie pomocy jest małżonek niepełnosprawnego nieposiadający orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. Co więcej, można również przyznać powyższe świadczenie w sytuacji, kiedy ma ono zostać przyznane na rzecz osoby pozostającej w związku małżeńskim, jednakże współmałżonek faktycznie nie sprawuje opieki nad osobą niepełnosprawną. Takie rozumienie przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych odpowiada istocie omawianego świadczenia, a także stanowi realizację podstawowych zasad konstytucyjnych. zima 2012 dr PAWEŁ DANIEL Autor jest asystentem sędziego w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu 29 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 11 GRANTING THE NURSING BENEFIT TO PERSON REMAINING IN THE MATRIMONY 12 13 14 Summary 15 16 Under the art. 17 of the family benefits act the members of the family, who are obliged to serve the alimentary obligation, are entitled to nursing benefit in case of their voluntary resignation from paid work in order to care for the disable family member. Granting this benefit to the person remaining in the matrimony was the source of controversy in the judgments of the administrative courts. Therefore the aim of the article was to present the current views of the courts and make their critical evaluation. 17 18 19 20 21 22 Przypisy: 23 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Tekst jedn. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 ze zm. A. Korcz-Maciejko, W. Maciejko, Świadczenia rodzinne. Komentarz, Warszawa 2009, s. 314. R. Babińska-Górecka, K. Stopka, Polskie świadczenia rodzinne z punktu widzenia koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, Praca i Zabezpieczenie Społeczne 2012, nr 4, s. 28 i n. Sygn. akt II SA/Łd 943/11, LEX 1129376. Por. J. Zimmermann, Prawo administracyjne, wyd. 5, Warszawa 2012, s. 98. Por. wyrok TK z dnia 15 listopada 2006 r., sygn. akt P 23/05, OTK – A 2006, nr 10, poz. 151. Odnotować w tym miejscu należy, że w najnowszym orzecznictwie sądów administracyjnych spotkać można również pogląd, iż w świetle art. 17 ust. 1 ustawy o świadczeniach rodzinnych możliwe jest poszerzenie kręgu uprawnionych do świadczenia pielęgnacyjnego również o osoby będące członkami rodziny, ale niezobowiązane do alimentacji, jeśli są one jedynymi członkami rodziny, który może się opiekować niepełnosprawnym. Por. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 2 lutego 2012 r., sygn. akt IV SA/Po 1292/11, LEX 1129380. Tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 788. Wyrok NSA z dnia 09 marca 2012 r., sygn. akt I OSK 2203/11, LEX 116315 Dz.U. z 2011 r. nr 205, poz. 1212. 24 25 26 27 28 Sygn. akt P 27/07, OTK – A 2008, nr 6, poz. 107. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz.U. z 1997 r. nr 78, poz. 483 ze zm. Sygn. akt I OSK 533/08, LEX 518238. Sygn. akt II SA/Ol 1000/10, LEX 753935. Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 18 sierpnia 2011 r., sygn. akt II SA/Ol 456/11, LEX 989608. Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 19 kwietnia 2011 r., sygn. akt II SA/Ol 135/11, LEX 957321. Sygn. akt I OSK 232/11, LEX 1081005. Sygn. akt II SA/Bd 462/10, LEX 574003. Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 16 grudnia 2010 r., sygn. akt II SA/Ol 1000/10, LEX 753935. Postanowienie TK z 1 czerwca 2010 r., sygn. akt P 38/09, OTK-A 2010, nr 5, poz. 53. Dz.U. z 2008 r. nr 223, poz. 1456 Sygn. akt S 1/10, OTK-A 2010, nr 5, poz. 54. Podkreślenia wymaga, że przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych w brzemieniu ustalonym ustawą o świadczeniach rodzinnych znajdowały zastosowanie jedynie co do wniosków o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego złożonych po wejściu w życie ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r., a więc po 14 października 2011 r. Art. 3 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, wskazywał bowiem, że sprawy o świadczenia rodzinne i świadczenia z funduszu alimentacyjnego, do których prawo powstało przed dniem wejścia w życie ustawy, podlegają rozpatrzeniu na zasadach i w trybie określonych w przepisach dotychczasowych, a więc w stanie prawnym obowiązującym do dnia 14 października 2011 r.; por. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 19 kwietnia 2012 r., sygn. akt II SA/Po 25/12, dostępny na stronie www.orzeczenia.nsa.gov.pl. Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 29 sierpnia 2012 r., sygn. akt II SA/Po 497/12, dostępny na stronie www.orzeczenia.nsa.gov.pl. Sygn. akt I SA/Wa 728/12, LEX 1212679. Wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 7 sierpnia 2012 r., sygn. akt II SA/Bd 541/12, dostępny na stronie www.orzeczenia.nsa.gov.pl. Sygn. akt II SA/Po 242/12, dostępny na stronie www.orzeczenia.nsa.gov.pl. Druk sejmowy nr 256 Sejmu RP VII kadencji. zima 2012 30 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY KONSTYTUCYJNY KATALOG ŹRÓDEŁ PRAWA A ŹRÓDŁA PRAWA OCHRONY ŚRODOWISKA (część II) DA R IA DA N EC KA W pierwszej części opracowania, opublikowanej w poprzednim numerze kwartalnika „Casus”, przedstawione zostały rozważania, których przedmiot stanowiły ogólne problemy związane z konstytucyjnym katalogiem źródeł prawa. Analizie poddano m.in. zagadnienie „otwartości” i „zamkniętego charakteru” konstytucyjnego katalogu źródeł prawa, kwestię rozróżnienia źródeł prawa sensu stricto oraz sensu largo, normatywną koncepcję źródeł prawa Zygmunta Ziembińskiego, a także formułowane w literaturze poglądy o istnieniu tzw. „niezorganizowanych źródeł prawa administracyjnego”. Najważniejszy wniosek ogólny stanowiło ustalenie, że przekonanie o „zamkniętym” charakterze konstytucyjnego katalogu wymienionych w Konstytucji RP aktów o powszechnej mocy obowiązującej oraz „otwartym” charakterze aktów o charakterze wewnętrznym nie jest do obrony w świetle tekstu przepisów konstytucyjnych, działań podejmowanych przez prawodawcę oraz potrzeb praktyki stosowania prawa. Obowiązujące źródła prawa administracyjnego (także o powszechnej mocy obowiązującej) stanowią szereg aktów, które nie zostały wprost wymienione (nazwane) w Konstytucji RP, nie dają się zamknąć w ramach konstytucyjnego katalogu nazwanych źródeł prawa, co nie oznacza, że należy uznać za zasadne stanowisko klasyfikujące owe akty pozakonstytucyjnym rozróżnieniem na te, który mają powszechną moc obowiązującą, oraz te o charakterze wewnętrznym. W drugiej części opracowania, na podstawie uprzednio dokonanych ustaleń, przedstawię problemy związane z klasyfikacją źródeł prawa ochrony środowiska w oparciu o studium wybranych przypadków. W szczególności przedmiot dalszych rozważań stanowić będzie kwestia problemów, które rodzi w świetle konstytucyjnego katalogu źródeł prawa działalność ustawodawcy w zakresie prawa ochrony środowiska. Trudno ją pozytywnie ocenić w świetle założenia o konieczności podejmowania przezeń racjonalnych działań. I. Charakterystyka źródeł prawa ochrony środowiska Stan normatywny w prawie ochrony środowiska ulegał w ostatnim okresie wielokrotnym zmianom. Wśród ich przyczyn wskazuje się po pierwsze – brak zdecydowanej koncepcji legislacyjnej polskiego ustawodawcy, po drugie – konieczność nieustannego dostosowywania prawa polskiego do standardów stawianych przez UE, jak również niedokładne wdrożenie wymagań przewidzianych prawem UE1. W pracach dogmatycznoprawnych z zakresu prawa ochrony środowiska wskazuje się, że prawny system ochrony środowiska tworzą: Konstytucja RP, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe, rozporządzenia oraz akty prawa miejscowego2. Pogląd ten stanowi oczywiste następstwo rozpowszechnionej w dogmatyce tezy o „zamkniętym” katalogu aktów o powszechnej mocy obowiązującej wymienionych (nazwanych) w art. 87 Konstytucji RP, w tym źródeł prawa ochrony środowiska. Cechą charakterystyczną prawnego systemu ochrony środowiska jest wielość aktów oraz istotna rola aktów prawa miejscowego. Na podstawie powyższych uwag możemy wyróżnić szereg „problemów” związanych z obowiązywaniem dużej liczby aktów prawnych, rozmaicie nazwanych przez prawodawcę. Wiąże się to niewątpliwie z klasyfikacją tych aktów w ramach katalogu źródeł prawa o mocy powszechnie obowiązującej określonego w art. 87 Konstytucji RP, w szczególności z ustaleniem, które z tych aktów stanowią akty prawa miejscowego3. W świetle przedstawionych uwag musi zostać poddane analizie zagadnienie mocy obowiązującej poszczególnych aktów (rozmaicie nazwanych przez prawodawcę), w szczególności pytanie, czy mają one moc powszechną, czy też stanowią jedynie akty prawa wewnętrznego, a także „legalność” tych aktów w ramach konstytucyjnego katalogu źródeł prawa. Kolejnym zagadnieniem wartym zasygnalizowania pozostaje problem upoważnień do wydania aktów prawa miejscowego. Wystarczy przytoczyć wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, który sięgając po argument w postaci stanowiska Trybunału Konstytucyjnego4 – orzekł, że „upoważnienie ustawowe nie musi być zawarte w przepisie ustawy, wprost upoważniającym do wydania aktu podustawowego – wystarczy, że wytyczne dadzą się wyinterpretować także z innych przepisów ustawy”5. Sąd ten wskazuje również – powołując się na doktrynę – że „art. 94 Konstytucji RP określa względnie luźny związek między upoważnieniem (tym samym ustawą) a aktem prawa miejscowego wydanym na jego podstawie. Luźniejszym w zima 2012 31 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY każdym razie, niż ten, który wynika z formuły art. 92 ust. 1 Konstytucji RP, nakazującej wydawanie rozporządzeń w celu wykonania ustaw”. Wyklucza to przyjęcie, że warunek legalności aktów prawa miejscowego stanowi ich „wykonawczy” charakter. W dalszej części uzasadnienia sąd wskazał ponadto, że skoro związek pomiędzy upoważnieniem zawartym w ustawie a aktem prawa miejscowego może być luźniejszy niż związek między upoważnieniem ustawowym a aktem podustawowym, to należy przyjąć, że swoboda organu samorządu terytorialnego w przyjętej regulacji aktu prawa miejscowego jest większa niż organu administracji publicznej przy stanowieniu aktu podustawowego. Zagadnienie to niewątpliwie wymaga rozwinięcia w odrębnym opracowaniu. Przedstawione powyżej zagadnienia zostaną poddane analizie w oparciu o studium wybranych aktów normatywnych z zakresu prawa ochrony środowiska, w szczególności o akty nazwane przez prawodawcę „planami”, w tym wojewódzki plan gospodarki odpadami, które stanowią bardzo dobrą ilustrację problemów, które chciałabym poruszyć w II części opracowania. II. Charakter prawny „planu” jako instrumentu prawnego ochrony środowiska Ustawodawca realizuje swoje cele za pomocą odpowiednich „narzędzi” prawnych. Są nimi zamieszczone w przepisach prawa powszechnie obowiązującego rozwiązania, które mogą być stosowane przez uczestników obrotu prawnego. Potocznie rozwiązania te określa się mianem „instrumentów prawnych”6. W doktrynie prawa ochrony środowiska wielokrotnie podejmowano próbę klasyfikacji instrumentów prawnych. Można wyróżnić instrumenty o charakterze: administracyjnoprawnym, cywilnoprawnym oraz karnoprawnym, przy czym w literaturze spotyka się rozmaite klasyfikacje7. Na potrzeby niniejszego tekstu skupiłam się na tych kategoriach, w których mieścić się mogą plany gospodarki odpadami. Jedni autorzy w ramach instrumentów administracyjnoprawnych wyróżniają instrumenty „planowe”8, „planistyczne”9 czy też „programowo-planistyczne”10. Inni z kolei zaproponowali podział instrumentów, w których osobną grupę (nie w ramach administracyjnoprawnych) stanowią „instrumenty planistyczne”11. Znajdziemy także taki podział, w którym osobny instrument stanowi „planowanie w ochronie środowiska”12. Owo rozróżnienie zapewne opiera się na funkcji, jaką instrument ten pełni w systemie ochrony środowiska. Znaczenie także będzie miał sposób oddziaływania, a więc forma prawna danej regulacji13. Problematyka prawnego charakteru „planu” stanowi źródło szeregu różnorodnych wypowiedzi w literaturze. Po pierwsze, należy zadać pytanie, czy „plany” można w ogóle zaliczyć do kategorii „aktów normatywnych”. Jeżeli na to pytanie udzielimy odpowiedzi pozytywnej, powstaje następny problem: do której grupy aktów normatywnych „plan” powinien zostać zaliczony? W piśmiennictwie spotyka się rozmaite wypowiedzi dotyczące planów. Niektórzy kwalifikują „plan” jako „akt normatywny”, „postanowienia planowe” zaś jako „nową formę normy prawnej”. Stwierdzają oni, że postanowienia te „są w całym tego słowa znaczeniu źródłami obowiązującego prawa”14. Przykładowo – Grzegorz Dobrowolski wskazuje, że instrumenty, w obrębie których chodzi o plany gospodarki odpadami, mają charakter generalny i abstrakcyjny. Są najczęściej przyjmowane w formie aktów prawa miejscowego15. Wacław Brzeziński wyraził pogląd, że postanowienia planowe określają zadania (cele), a nie nakazane lub zakazane działania. „Postanowienia planowe” określa on jako „szczególnego rodzaju normę prawną typu normy generalnej”, a „plan” jako „szczególnego rodzaju akt prawny typu normatywnego”16. W literaturze przyjmuje się, że powiązania planów z innymi normami prawnymi mają jakościowo odmienny charakter niż np. powiązania aktów indywidualnych z normami powszechnie obowiązującymi17. Odmienne stanowisko zajmuje Ernest Knosala, według którego plany stanowią szczególną postać decyzji. Jednakże plan w przeciwieństwie do decyzji jednostkowych ma charakter kompleksowy, jest instrumentem integracji decyzji indywidualnych. Z kolei istotą planu – zdaniem tego autora – pozostaje to, że jego postanowienia nie są bezpośrednio wykonywane przez administrację18. Odrębną kategorię stanowi miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który z chwilą jego uchwalenia staje się aktem o mocy powszechnie obowiązującej. W przypadku tej grupy aktów to prawodawca przesądził o tym, że stanowi on akt prawa miejscowego, jakże istotny element materialnoprawnej podstawy wydania pewnych decyzji indywidualnych (np. pozwolenia budowlanego). Autorzy, którzy zaliczają plany do grupy aktów normatywnych, wskazują, że plany charakteryzują się tym, iż przejawiają znacznie silniejsze – niż w przypadku innych norm – wzajemne powiązanie postanowień planowych w obrębie poszczególnych planów oraz ścisłe, wzajemne powiązanie różnych planów19. Tę ostatnią wypowiedź można także odnieść do „programów”. II. 1. Krajowy plan gospodarki odpadami Jedną z instytucji prawa ochrony środowiska wprowadzoną w związku z dostosowaniem polskiego systemu prawnego do prawa Unii Wspólnoty Europejskiej są plany gospodarki odpadami. Instytucja planów gospodarki odpadami została uregulowana w ustawie o odpadach20. Przepisy dotyczące owych planów możemy także znaleźć w ustawie – Prawo ochrony środowiska21 oraz w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach22. Nowelizacja ustawy o odpadach23 wprowadziła duże zmiany w rozdziale 3 dotyczącym stricte planów gospodarki odpadami. Poprzednie brzmienie ustawy zakładało, że plany przyjmowane są na wszystkich szczeblach zasadniczego podziału terytorialnego24 oraz mają się stać podstawą gospodarki odpadami w Polsce25. Plany te, tworzące zintegrowany i hierarchiczny system, zgodnie z art. 14 ustawy o odpadach plany zamierzano zima 2012 32 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY opracować w zgodzie z polityką ekologiczną państwa, a wojewódzki, powiatowy i gminny plan także zgodnie z planami wyższego rzędu. Tak więc owe plany, będące częścią odpowiednich programów ochrony środowiska (nie wiadomo, czy także polityki ekologicznej państwa) miały współgrać w ten sposób, że plany niższego szczebla powinny wynikać z planów wyższego szczebla26. Obecnie ustawa w art. 14 stanowi, że opracowuje się jedynie krajowy plan gospodarki odpadami oraz wojewódzkie plany gospodarki odpadami. Nastąpiło zatem ograniczenie planowania w zakresie gospodarki odpadami do poziomu krajowego oraz wojewódzkiego. Krajowy plan gospodarki odpadami zostaje opracowywany przez ministra właściwego do spraw środowiska, a uchwalany przez Radę Ministrów27. Charakter prawny krajowego planu gospodarki odpadami nie budzi większych wątpliwości. Przyjąć należy, że uchwała taka jest źródłem prawa wewnętrznego, a zatem zgodnie z art. 93 Konstytucji RP obowiązuje tylko jednostki organizacyjne podległe organowi wydającemu te akty. Krajowy plan gospodarki odpadami nie może dotyczyć obywateli, osób prawnych i innych jednostek nieposiadających osobowości prawnej, a jego postanowienia nie stanowią źródła obowiązujących norm dla całej sfery zewnętrznej w stosunku do administracji publicznej28. Tak więc nie ulega wątpliwości, że krajowy plan gospodarki odpadami nie jest aktem powszechnie obowiązującym. II. 2. Wojewódzki plan gospodarki odpadami Wojewódzki plan gospodarki odpadami zgodnie z art. 14a ust. 2 ustawy o odpadach29 uchwala sejmik województwa. Plany te mają być opracowywane dla osiągnięcia celów założonych w polityce ekologicznej państwa i wdrażania hierarchii postępowania z odpadami oraz zasady bliskości, a także utworzenia w kraju zintegrowanej sieci instalacji gospodarowania odpadami, spełniających wymagania ochrony środowiska. Ponadto plany te powinny być zgodne z polityką ekologiczną państwa. Ustęp 3 art. 14 zakłada, że wojewódzki plan gospodarki odpadami powinien być zgodny z krajowym planem gospodarki odpadami i służyć realizacji zawartych w nim celów. Podkreślić należy, że znowelizowane przepisy ustawy o odpadach, odmiennie niż przepisy obowiązujące uprzednio, nie przewidują sytuacji, w której wojewódzki plan gospodarki odpadami stanowiłby część odpowiedniego programu ochrony środowiska. W świetle powyższego można sformułować wniosek, że plany gospodarki odpadami stanowią samodzielną regulację, w oderwaniu od programów ochrony środowiska. Wydaje się on zasadny, mimo że zarówno plany gospodarki odpadami, jak i analogicznie programy ochrony środowiska sporządza się w celu realizacji polityki ekologicznej państwa30. Swoiste novum, które wprowadziły obecnie obowiązujące przepisy, stanowi to, że wraz z uchwaleniem wojewódzkiego planu gospodarki odpadami sejmik województwa podejmuje uchwałę w sprawie jego wykonania. Ustawodawca wprost wskazał w ustawie, że uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami pozostaje aktem prawa miejscowego. Skoro uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami zgodnie z postanowieniem prawodawcy jest aktem prawa miejscowego, powstaje pytanie, jaki charakter prawny ma sam wojewódzki plan gospodarki odpadami. Podkreślić należy, że prawodawca w tej materii milczy. Trzeba także Zwrócić uwagę na to, że w przepisach prawnych dotyczących kwestii gospodarki odpadami mówi się o planach gospodarki odpadami (o wojewódzkim planie gospodarki odpadami), brakuje zaś regulacji dotyczącej uchwały w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Przepisy te normują zatem kwestie dotyczące nie uchwały o wykonaniu planu, ale samego planu. Charakter prawny wojewódzkich planów gospodarki odpadami, w świetle obecnego stanu prawnego, może rodzić wątpliwości. Na gruncie tych aktów da się wyróżnić szereg problemów na rozmaitych płaszczyznach. W kwestii tego, czy plany gospodarki odpadami stanowią akty o powszechnej mocy obowiązującej, doktryna nie wypracowała jednolitego stanowiska. Pojawia się kilka stanowisk w tym zakresie, sformułowanych w oparciu o konstytucyjny katalog źródeł prawa, ale prowadzących do odmiennych wniosków. Według pierwszego stanowiska plany gospodarki odpadami należy uznać za akty o powszechnej mocy obowiązującej w postaci aktów prawa miejscowego. Argument na rzecz przytoczonego stanowiska stanowi to, że owe plany dotyczą podmiotów niezależnych od administracji31. Zbigniew Bukowski zwraca uwagę na to, że na charakter prawny planów gospodarki odpadami32 wywierają wpływ inne przepisy ustawy o odpadach. Przykładowo – właściwy organ ma obowiązek odmowy wydania pozwolenia na wytwarzanie odpadów, jeżeli zamierzony sposób gospodarki odpadami jest niezgodny z planami gospodarki odpadami33. W analogiczny sposób została unormowana kwestia dotycząca decyzji zatwierdzającej program gospodarki odpadami niebezpiecznymi34 oraz zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie odzysku, unieszkodliwiania, zbierania lub transportu odpadów35. Następstwem przyjętego przez prawodawcę sposobu regulacji tych zagadnień jest nałożenie na podmioty zewnętrzne w postaci posiadaczy odpadów, w tym przedsiębiorców, obowiązku przestrzegania planów gospodarki odpadami. Nie może budzić wątpliwości to, że przedsiębiorcy znajdują się w sferze zewnętrznej w stosunku do administracji, co oznacza, iż nie podlegają jej organizacyjnie. Obowiązki na tę grupę adresatów przepisów prawa mogą być nakładane wyłącznie na podstawie przepisów o mocy powszechnie obowiązującej. Biorąc pod uwagę powyższe – należy przyjąć, że wojewódzki plan gospodarki odpadami stanowi akt prawa miejscowego, ponieważ zawiera przepisy zobowiązujące posiadaczy odpadów do postępowania z odpadami w sposób zgodny z zasadami gospodarowania odpadami, wymaganiami ochrony środowiska oraz planami. Do takiego poglądu skłania się m.in. Wojciech Radecki36. W wypowiedzi dotyczącej poprzedniego stanu prawnego, którą można jednak także odnieść do przepisów obecnie obo- zima 2012 33 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY wiązujących, podnosi, że „nie da się zaprzeczyć, iż stan prawny jest mocno złożony, a wniosek o normatywnym charakterze planów gospodarki odpadami – niepewny, mimo to moim zdaniem wojewódzkie, powiatowe i gminne plany gospodarki odpadami są planami gospodarki odpadami, i tak powinny być traktowane”37. Niektórzy autorzy wskazują jednakże, że nie jest dostatecznie jasne, czy (ewentualnie, w jakim zakresie) plany gospodarki odpadami mogą być aktami prawa miejscowego38. W literaturze sformułowano m.in. stanowisko, że plany gospodarki odpadami mają charakter aktów polityki administracyjnej39. Odmienną kwestię stanowi natomiast to, czy mogą one stanowić podstawę prawną wydawania decyzji administracyjnych. W doktrynie podkreśla się, że podstawę prawną decyzji administracyjnej może stanowić jedynie przepis powszechnie obowiązujący, a więc przepis aktu ustawodawczego lub ratyfikowanej umowy międzynarodowej bądź aktu normatywnego wykonawczego: rozporządzenia i aktu prawa miejscowego40. Pogląd, że tylko akty normatywne zawierające normy powszechnie obowiązujące mogą być podstawą prawną decyzji41, który jest także konsekwentnie podtrzymywany w orzecznictwie NSA42, znajduje uzasadnienie w art. 93 ust. 2 Konstytucji RP. W świetle powyższego, jeżeli z woli ustawodawcy plany gospodarki odpadami mają stanowić podstawę wydania bądź odmowy decyzji administracyjnej – takie rozwiązanie wywołuje zastrzeżenia natury konstytucyjnej43. Poglądy wielu autorów w przedmiocie wojewódzkich planów gospodarki wskazują, że poszukują oni rozmaitych dróg odpowiedzi na pytanie, do jakiej grupy aktów zaliczyć plany gospodarki odpadami; ich analiza prowadzi do wniosku, że określenie charakteru prawnego planów bywa niezwykle trudnym zadaniem. Przedstawmy przykładowo spotykane w literaturze wypowiedzi w tej materii. Jerzy Sommer podkreśla, że „plan może być uznany za akt normatywny tylko wtedy, kiedy zawiera normy ogólne (tj. generalne i abstrakcyjne określenie zakazanego, nakazanego lub dozwolonego postępowania), a także został ustanowiony w trybie określonym w konstytucji i ustawach oraz należycie ogłoszony”44. Jednocześnie ów autor podnosi, że „plany gospodarowania odpadami nie są aktami normatywnymi zawierającymi normy powszechnie obowiązujące ze względu na ich treść, a także ze względu na podstawę prawną”45. Jerzy Sommer zwraca także uwagę na wątpliwości wynikające z art. 22 ustawy o odpadach, w świetle którego, w jego ocenie, plany gospodarki odpadami „potraktowane są jako przepisy prawa miejscowego, mimo że nie są w ten sposób określone w ustawie o odpadach ani też w ustawie – Prawo ochrony środowiska”46. Stanowisko, zgodnie z którym plany gospodarki odpadami nie mają charakteru normatywnego, albowiem obowiązują jedynie „wewnątrz” administracji, pojawia się w literaturze niejednokrotnie. Charakterystyczny dla tej grupy wypowiedzi jest pogląd, zgodnie z którym plany nie powinny wywoływać bezpośrednich skutków prawnych w sferze praw i obowiązków „zewnętrznych” wobec administracji, jed- nakże – jak wprost się pisze – analiza niektórych przepisów wskazuje, że w pewnych sytuacjach plany gospodarki odpadami wywołują skutki prawne również poza strukturami administracji47. Na uwagę zasługują publikacje Ministerstwa Środowiska: „Poradnik – wojewódzkie plany gospodarki odpadami”48 oraz „Poradnik – powiatowe i gminne plany gospodarki odpadami”49. Owe poradniki, jak piszą w przedmowach ich autorzy, mają stanowić „swoistą książkę kucharską, pomocną przy opracowywaniu planów”50. Przedstawiając status prawny planów gospodarki odpadami, Ministerstwo Środowiska, które można uznać za „autora” publikacji, wskazuje, iż nie stanowią one aktów prawa miejscowego: „Uchwała może być traktowana jako taki akt jedynie wtedy, gdy jest to jednoznacznie stwierdzone w ustawie, jak na przykład w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym. Oznacza to, że nie są one źródłem bezpośrednich obowiązków czy praw dla przedsiębiorców czy innych podmiotów będących «na zewnątrz» administracji (nie wywołują bezpośrednich skutków w sferze ich praw i obowiązków). W zasadzie plany te obowiązują jedynie «wewnątrz» administracji, adresowane są do jej odpowiednich organów”51. Jednakże w dalszej części opracowania ten sam autor wyraża zupełnie odmienne stanowisko, stwierdzając, że „z drugiej strony nie oznacza to jednak, iż zawartość planów nie wpływa na sytuację obywateli i jednostek w odniesieniu do gospodarki odpadami. Treść planów powinna w istotny sposób wpływać na treść wydawanych przez organy administracji decyzji związanych z gospodarowaniem odpadami (wymaganych od posiadaczy odpadów) – wydana decyzja musi być zgodna z planem gospodarki odpadami”52. Marek Górski przedstawia pogląd, zgodnie z którym plany gospodarki odpadami nie mają charakteru aktu normatywnego53. Uzasadniając powyższe stanowisko, autor podnosi, że plany gospodarki odpadami pozostają aktami planowania i jako takie mają ustalać zadania, sposób ich wykonania, a także są adresowane do organów wykonawczych54 – nie mogą zatem zawierać obowiązków bezpośrednio adresowanych do podmiotów pozostających poza systemem administracji publicznej. Jednocześnie stwierdza on (powołując art. 7 ust. 1 ustawy o odpadach), że posiadaczy odpadów wiążą postanowienia planów, ponieważ są oni zobowiązani do postępowania z odpadami w sposób zgodny z zasadami gospodarowania odpadami, wymaganiami ochrony środowiska oraz planami gospodarki odpadami. Ponadto, zdaniem tego autora, postanowienia planów powinny być przenoszone do decyzji administracyjnych regulujących obowiązki związane z gospodarowaniem odpadami. Marek Górski podkreśla także, że zgodnie z prawem istnieje możliwość niewydania wymaganego pozwolenia, zezwolenia czy innej podobnej decyzji, jeżeli sposób postępowania posiadacza odpadów byłby sprzeczny z planami gospodarki odpadami55. Przytoczone wypowiedzi stanowią doskonałą ilustrację problemów związanych z odpowiedzią na pytanie, czy plany, które niewątpliwie wiążą podmioty zewnętrzne [odmienną kwestię stanowi to, czy formułują one obowiązki bezpośrednio adresowane do tych podmiotów – przyp. D.D.], zima 2012 34 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY mogą być zakwalifikowane jako akty normatywne. Są one także wyrazem pewnego „zakłopotania” doktryny w kwestii zaklasyfikowania „planów” w ramach konstytucyjnej systematyki źródeł prawa. Jedną z przyczyn owych wątpliwości stanowi swoisty „zabieg” ustawodawcy, który w odniesieniu do uchwały sejmiku województwa w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami wprost wskazał, że jest ona aktem prawa miejscowego. Z kolei w stosunku do określenia charakteru prawnego wojewódzkiego planu gospodarki odpadami – także będący uchwałą sejmiku województwa – milczy. Tak więc, wnioskując a contrario, można by było stwierdzić, że wszystkie akty, których ustawodawca wprost nie nazwał „aktami prawa miejscowego”, nie mają charakteru powszechnie obowiązującego, bo powszechnie obowiązujące są wyłącznie te akty, którym taki charakter przyznaje ustawodawca. Jednocześnie pamiętając o zawodności tego wnioskowania, należy zadać pytanie, czy aktami prawa miejscowego są wyłącznie te akty prawne, które prawodawca określa mianem „aktów prawa miejscowego”. W świetle przedstawionych uwag należy zadać pytanie, czy określenie przez prawodawcę (nazwanie) „aktu prawnego” mianem „aktu prawa miejscowego” decyduje o jego charakterze normatywnym i odpowiednio, czy brak unormowania, iż dany akt jest aktem prawa miejscowego, przesądza o tym, że określony akt prawny nie stanowi aktu o powszechnej mocy obowiązującej. Pytanie, czy samo nazwanie jakiegoś aktu „rozporządzeniem” lub „aktem prawa miejscowego” przesądza o jego normatywnym charakterze w aspekcie rozważań dotyczących problematyki planów gospodarki odpadami, stawia przykładowo Jerzy Sommer. Wyraża on pogląd, że decydujące znaczenie w przedmiocie zaklasyfikowania konkretnego aktu ma to, iż musi on „zawierać normy prawne, tzn. wypowiedzi zawierające reguły postępowania o charakterze generalno-abstrakcyjnym56. Zatem określenie (nazwanie) jakiegoś aktu przez prawodawcę nie ma w tej materii decydującego znaczenia. W świetle powyższych uwag w moim przekonaniu należy wyodrębnić dwie sytuacje prawodawcze, które należy traktować odmiennie: a) sytuację gdy prawodawca w treści tekstu prawnego wprost określił, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony; b) sytuację gdy prawodawca nie określił, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony. Każda z tych sytuacji zostanie poddana analizie w kolejnych punktach prowadzonych rozważań. III. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy – jako przykład praktyki prawodawcy, który określa w tekście charakter prawny aktu Pierwszy z wyodrębnionych w poprzednim punkcie przypadków, a mianowicie sytuacja gdy prawodawca w treści tekstu prawnego wprost określił, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony, zostanie omówiona na przykładzie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy. Wybór tego aktu uzasadnia fakt, że tech- nika legislacji, którą w tym przypadku zastosował prawodawca, bardzo dobrze obrazuje szereg innych problemów pojawiających się w związku z problematyką źródeł ochrony środowiska. Jak już uprzednio wskazano, przykład aktu, w którego przedmiocie prawodawca przesądził o jego normatywnym charakterze, stanowi także uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. W ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach57 ustawodawca tylko w jednej sytuacji, kiedy chodziło o regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, dowiódł expressis verbis, że akt, którego wydanie nakazał, stanowi akt prawa miejscowego (w art. 4 ust. 1). W piśmiennictwie wskazuje się, że „jest to przejaw nowej praktyki legislacyjnej, polegającej na wskazaniu w ramach upoważnienia ustawowego, iż chodzi konkretnie o regulację w formie aktu prawa miejscowego”58. Takie działanie prawodawcy stanowi jego reakcję na ewentualne wątpliwości co do charakteru aktów wydawanych przez organy samorządowe, które w konsekwencji mogą doprowadzić do krańcowo rozbieżnych interpretacji stanu prawnego59. Należy dodać, że w rozumieniu art. 40 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym omawiany regulamin pozostaje aktem prawa miejscowego, stanowionym na podstawie upoważnienia ustawowego zawartego w ustawie innej niż sama ustawa o samorządzie gminnym60. Tryb uchwalenia regulaminu przewidziany w art. 4 ustawy nie został w całości ustalony w samej ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, tak więc w tej sytuacji stosuje się przepisy ustawy o samorządzie gminnym wprowadzającej tylko jeden dodatkowy wymóg proceduralny – zasięgnięcie opinii państwowego powiatowego inspektora sanitarnego. Powstaje pytanie, czy prawodawca, określając w tekście charakter prawny regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, ostatecznie przesądził o tym, że akt spełnia wszystkie kryteria aktu o powszechnej mocy obowiązującej. Analiza orzecznictwa oraz poglądów doktryny uzasadnia tezę, że pomimo określenia przez prawodawcę, iż ów regulamin stanowi akt prawa miejscowego61, pozostały rozbieżności co do charakteru prawnego tego aktu, a w szczególności uregulowań, które mogą się w nim znaleźć. Warto przypomnieć, że zgodnie z uprzednio przytoczonym wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego organ samorządu terytorialnego może swobodę dokonywać regulacji, wydając akt prawa miejscowego; w szczególności akt ten nie musi mieć charakteru wykonawczego (nie jest to kryterium badania jego legalności). Tymczasem w literaturze – odmienienie niż w powyższym orzeczeniu – wprost wskazuje się, że regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy zaliczono do aktów prawa miejscowego o charakterze wykonawczym, które mogą być zrealizowane wyłącznie na mocy i w granicach szczególnej delegacji ustawowej, lecz nie jest on aktem określającym ustrój wewnętrzny struktury administracyjnej ani przepisem porządkowym62. Przykładowo – Wojciech Radecki formułuje pogląd, że „wbrew przeznaczeniu regulaminu, który określa zasady utrzymania czystości i porządku, uchwała przewidziana w art. 4 u.c.p.g. nie jest aktem pra- zima 2012 35 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY wa miejscowego zawierającym przepisy porządkowe w rozumieniu art. 40 ust. 3 u.s.g. Oznacza to, że w szczególności sam regulamin nie może zawierać własnych przepisów karnych, ponieważ takie przepisy mogą znaleźć się tylko w przepisach porządkowych”63. Niewątpliwie musi się pojawić pytanie, cóż to za szczególny akt prawa miejscowego, czyli akt o powszechnej mocy obowiązującej, który – jak wprost pisze się w doktrynie – nie może zawierać przepisów karnych. W świetle powyższego stanowiska „pojawiają się” dwie grupy aktów powszechnej mocy obowiązującej: zawierające przepisy karne i te, które ich nie mogą mieć. Godzi się także zauważyć, że zgodnie z art. 4 ust. 3 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach rada gminy ma obowiązek dostosować regulamin do wojewódzkiego planu gospodarki odpadami w terminie 6 miesięcy od dnia uchwalenia tego planu. Tak więc przepis ten obliguje radę gminy do przetransponowania ustaleń planu do regulaminu, który został przez ustawodawcę określony jako akt prawa miejscowego (art. 4 ust. 1 u.c.p.g). W wyniku tego regulamin (akt prawa miejscowego) nie może być sprzeczny z wojewódzkim planem gospodarki odpadami. W nawiązaniu do rozważań przeprowadzonych w poprzednim punkcie zauważmy, że jeżeli przyjmiemy pogląd, iż wojewódzki plan gospodarki odpadami nie ma charakteru prawa miejscowego, akt w postaci regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, tzn. akt wprost określony przez prawodawcę w tekście jako akt prawa miejscowego (inaczej akt o powszechnej mocy obowiązującej), musi być zgodny z aktem powszechnie niemającym mocy. Odrębną kwestię stanowią konsekwencje, które powstaną w razie niedotrzymania tego obowiązku przez radę gminy. Z brzmienia powyższego artykułu możemy wywnioskować, że po upływie 6 miesięcy od dnia uchwalenia wojewódzkiego planu gospodarki odpadami tracą moc postanowienia regulaminu sprzeczne z planem. Według Wojciecha Radeckiego oznacza to, „że na ich miejsce wchodzą postanowienia gminnego planu gospodarki odpadami” – stanowi to „dodatkowy argument przemawiający za uznaniem gminnego planu gospodarki odpadami za akt prawa miejscowego”64. Podsumowując, wskazać należy, że prawodawca, konstruując niekiedy upoważnienie ustawowe do wydania aktu normatywnego, przesądza o tym, jaki ów akt ma mieć charakter. Znacznie częściej jednakże nie wskazuje, jaki to rodzaj aktu, do którego wydania upoważnia. W sytuacji gdy prawodawca w treści tekstu prawnego wprost określił, do jakiej grupy akt powinien zostać zaliczony (regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami), przesądza o tym wola wyrażona wprost przez ustawodawcę. Mając na uwadze powyższe, ewentualne odmawianie przez doktrynę przepisom danego aktu charakteru, który nadał mu prawodawca, przykładowo poprzez ustalenie, iż akt ten zawiera reguły o charakterze generalno-abstrakcyjnym, niewątpliwie zaprzeczałoby wprost wyrażonej przezeń intencji i mogłoby zostać zakwalifikowane jako działanie contra legem. Nadto, w moim przekonaniu, dość kontrowersyjne są formułowane w doktrynie poglądy bez przedstawienia szer- szej argumentacji je uzasadniającej, iż w aktach, które prawodawca określił mianem „aktów prawa miejscowego”, a więc w aktach o powszechnej mocy obowiązującej, pewne przepisy (np. przepisy karne) znaleźć się nie mogą. Na koniec należy stwierdzić, że gdyby ustawodawca w tekstach aktów prawnych konsekwentnie określał we wszystkich upoważnieniach ustawowych, iż jego intencją pozostaje wydanie aktu miejscowego, nie pojawiłby się problem zakwalifikowania tych aktów. Praktyka bywa inna: prawodawca czasami określa, iż wydany przez niego akt jest aktem prawa miejscowego, a niekiedy w tej materii milczy. Zdarza się nawet, że w jednej ustawie, w przypadku niektórych upoważnień, ustawodawca przesądza o tym, jaki charakter prawny ma mieć wydany akt, nie czyniąc tego w przypadku innych. Zatem nawet gdyby prawodawca w tekście prawnym określił charakter prawny tylko wybranych aktów, to nie świadczy to o tym, że pozostałe akty nie mogą się zaliczać do tej samej grupy (odwołanie się w takiej sytuacji do wnioskowania a contrario może się okazać zawodne). . IV. Sytuacja gdy prawodawca nie określił, jaki jest charakter prawny aktu prawnego W przypadku wojewódzkiego planu gospodarki odpadami prawodawca w treści tekstu prawnego wprost nie wskazał, do jakiej grupy ów akt powinien zostać zaliczony. Jak uprzednio wskazałam, zajmuję stanowisko, że brak określenia (nazwania) przez prawodawcę, do jakiej grupy zalicza on określony akt, nie przesądza o jego normatywnym charakterze. Podzielam pogląd, że w takiej sytuacji każdorazowo należy poddać analizie określony akt, aby dokonać jego kwalifikacji, w szczególności w aspekcie tego, czy stanowi on akt o powszechnej mocy obowiązującej w postaci aktu prawa miejscowego65. Zatem w takiej sytuacji ciężar ustalenia, jaki jest charakter prawny danego aktu, spoczywa na doktrynie i praktyce prawniczej. Odrębne zagadnienie stanowi kwestia kryteriów (cech) decydujących o tym, iż akt zostanie uznany za akt prawa miejscowego. Uważam, że w takiej sytuacji także doktryna powinna ustalić kryteria, których spełnienie przesądzi o charakterze prawnym danego aktu. Przykładowo – jak pisze jedna z autorek – każdorazowo należy ustalać, czy rzeczywiście dany akt ma charakter prawa miejscowego, a więc kto jest adresatem norm z niego wyprowadzonych (czy więc ma charakter powszechnie obowiązujący), na jakiej podstawie został on podjęty oraz w jaki sposób podano go do powszechnej wiadomości66. „W żadnym wypadku nie jest decydująca nazwa nagłówka aktu lub brak wskazania tej nazwy w upoważnieniu ustawowym”67. Zgodzić się należy z poglądem, że jedno z tych kryteriów musi stanowić to, czy dany akt prawny nakłada obowiązki na podmioty zewnętrzne wobec administracji. W moim przekonaniu trudno zaakceptować stanowisko, że przepisy, które nakładają obowiązki na osoby fizyczne, osoby prawne czy też jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej, nie mają powszechnej mocy obowiązującej, albowiem prawodawca expressis verbis nie określił tego w treści aktu. zima 2012 36 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Istotny argument na rzecz tezy, że przepisy, które nakładają obowiązki na podmioty zewnętrzne wobec administracji powinny być traktowane jako akty prawa miejscowego, przedstawił Aleksander Lipiński, który poddał analizie art. 52 ust. 4 ustawy o odpadach (przepis dotyczący uzależnienia wydania pozwolenia na budowę składowiska odpadów od tego, czy budowa składowiska odpadów została określona w wojewódzkim planie gospodarki odpadami). Zauważa on, że powyższa ustawa nie przesądza, iż wskazany dokument – pomimo jego wiążącego charakteru – pozostaje aktem prawa miejscowego, a zatem „skoro ustawa (nawet częściowo) nie nadaje im takiego charakteru, to w konsekwencji kontrola takiego aktu, czy to sprawowana przez sąd administracyjny, czy przez Prezesa Rady Ministrów, w zasadzie byłaby wykluczona”68. Zdaniem Aleksandra Lipińskiego nie może budzić wątpliwości zasadność wniosku, że nie jest to racjonalne rozwiązanie, ponieważ do wojewódzkiego sądu administracyjnego można zaskarżyć akt normatywny w postaci aktu prawa miejscowego naruszającego jakiekolwiek prawa (obowiązki). Jeżeli zatem uznać, że konkretny akt nie jest aktem prawa miejscowego, to nie może być przedmiotem skargi sądowoadministracyjnej, chyba że przyjąć – jak wskazuje autor – iż wspomniany plan gospodarki odpadami (w części dotyczącej ustalenia lokalizacji wspomnianych składowisk) potraktujemy jako czynność z zakresu administracji publicznej dotyczącą uprawnień lub obowiązków wynikających z przepisów prawa (art. 3 § 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2004 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi)69. W świetle przedstawionej analizy według mnie jest oczywiste, że następstwo tego, iż akt nakłada obowiązki na podmioty zewnętrzne wobec administracji, musi stanowić takie zaklasyfikowanie danego aktu, aby zapewniona została skuteczność realizowania jego postanowień w procesie stosowania prawa. Przez „skuteczność” w procesie stosowania rozumiem także zapewnienie podmiotom trzecim narzędzi prawnych, które umożliwią kontrolę legalności, w szczególności w zakresie nakładanych na nie obowiązków. Powyższy argument, w moim przekonaniu, może stanowić rację przesądzającą o charakterze prawnym wojewódzkich planów gospodarki odpadami. Podkreślić należy, że plany te wprowadzono do systemu w celu dostosowania prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej, a przepisy odpowiednich dyrektyw wymagają, by były skutecznie realizowane. Co prawda, zdaniem Jerzego Sommera, przepisy odpowiednich dyrektyw nie wymagają nadania planom charakteru aktów normatywnych, a „skuteczność realizacji jakiegokolwiek planu nie wymaga nadania mu charakteru aktu normatywnego ani też uczynienia go obowiązującym erga omnes”70, jednakże uważam, iż trudno podzielić przedstawione przez tego autora stanowisko. Skoro – jak słusznie zauważył Aleksander Lipiński – ustawa o odpadach przewiduje sytuacje, w których plany gospodarki odpadami nakładają na posiadaczy odpadów obowiązki (muszą się oni zastosować do planów gospodarki odpadami), a więc podmioty „zewnętrzne” w stosunku do organów wydających plany, to według mnie nie ma możliwości sku- tecznej realizacji planów gospodarki odpadami bez przyznania im charakteru aktu normatywnego o powszechnej mocy obowiązującej. Konkludując, w moim przekonaniu dla skuteczności przepisów zamieszczonych w wojewódzkim planie gospodarki odpadami oraz dla realizacji celów przewidzianych przez ustawodawcę można przyjąć, że mają one powszechnie obowiązujący charakter. Na koniec nie można pominąć bardzo interesującego problemu poruszonego przez Jerzego Sommera, który stawia pytanie, czy plany i programy niemieszczące się – jego zdaniem – w kategorii aktów normatywnych nie są zwiastunem nowego typu regulacji prawnej. Wskazuje on, że tę nową kategorię regulacji prawnej charakteryzują cechy upoważniające do nazwania jej „postmodernistyczną”71. Moim zdaniem kwestia uzasadnienia „postmodernistycznego” charakteru planów i programów wymagałaby przeprowadzenia rozważań wykraczających poza granice niniejszego opracowania. Na pewno jednak należy się zgodzić z poglądem, że plany mogą być zwiastunem nowego typu regulacji prawnej. Niewątpliwie, mając na uwadze omówioną w punkcie trzecim rozważań normatywną koncepcję źródeł prawa Zygmunta Ziembińskiego czy też przedstawione wypowiedzi formułowane w doktrynie prawa administracyjnego o istnieniu tzw. „niezorganizowanych źródeł prawa administracyjnego”, można przyjąć, że plany bądź programy stanowią źródło prawa o powszechnej mocy obowiązującej. Niniejsze stanowisko można traktować jako zwiastun nowej regulacji prawnej, która znajduje uzasadnienie w doktrynie, w tym w tradycji polskiej teorii prawa. Taki wniosek musi prowadzić do obalenia przyjmowanego przez wielu autorów mitu o zamkniętym charakterze konstytucyjnego katalogu aktów o powszechnej mocy obowiązującej i otwartym katalogu aktów o charakterze wewnętrznym. V. Wnioski końcowe Podsumowując powyższe rozważania, możemy sformułować kilka wniosków ogólnych: 1. Jednym z aktów, które trzeba zaliczyć do „swoistych źródeł prawa administracyjnego”, są wojewódzkie plany gospodarki odpadami. Wojewódzkich planów gospodarki odpadami nie wymienia się ani w konstytucyjnym katalogu źródeł o powszechnej mocy obowiązującej, ani w katalogu źródeł o charakterze wewnętrznym. Wojewódzkie plany gospodarki odpadami zawierają przepisy, które można nazwać „przepisami administracyjnymi” tworzonymi przez administrację publiczną po to, by wykonywać określone zadania publiczne. Swoisty charakter prawny planów gospodarki odpadami stanowi przyczynę tego, że w literaturze brakuje jednolitości stanowisk dotyczących planów gospodarki odpadami, które – jak to zostało wykazane – przez jednych uznawane są za rozwiązania (akty) o mocy powszechnie obowiązującej, przez innych jedynie za akty o charakterze wewnętrznym, a jeszcze niektórzy autorzy uważają, iż owe akty jedynie w części stanowią akty o powszechnej mocy obowiązującej. zima 2012 37 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 2. Konstytucja nie definiuje pojęcia „akty prawa miejscowego” ani nie konkretyzuje, które akty stanowią akty prawa miejscowego. Jedyną konstytucyjną przesłankę charakteryzującą te akty stanowi to, że przepisy w nich zawarte mają powszechną moc obowiązującą. Mając na uwadze technikę legislacji, którą posłużył się prawodawca, można wyodrębnić dwie sytuacje prawodawcze, odmiennie traktowane, a mianowicie: sytuację gdy prawodawca w treści tekstu prawnego wprost określił, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony (ustalił, że stanowi on akt prawa miejscowego), oraz sytuację gdy prawodawca nie określił, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony (nie ustalił, że stanowi on akt prawa miejscowego). Pierwsza z wymienionych sytuacji zachodzi przykładowo w przypadku poddanych analizie w trakcie prowadzonych rozważań regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy oraz uchwały w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Wówczas wola wyrażona wprost przez prawodawcę decyduje i przesądza o tym, do jakiej grupy określony akt powinien zostać zaliczony (ma on charakter aktu o powszechnej mocy obowiązującej). Tak więc w sytuacji, w której prawodawca nadał danemu aktowi określony charakter, odmawianie przez doktrynę charakteru nadanego mu przez prawodawcę niewątpliwie zaprzeczałoby wprost wyrażonej przez ustawodawcę intencji i mogłoby zostać zakwalifikowane jako działanie contra legem. Z kolei z drugą sytuacją mamy do czynienia w przypadku wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Moim zdaniem, brak określenia (nazwania) przez prawodawcę, do jakiej grupy zalicza on dany akt, nie przesądza o jego normatywnym charakterze. Oczywiście, sięgając do argumentu z wnioskowania a contrario, można by było podjąć próbę uzasadnienia, że wszystkie akty, których ustawodawca wprost nie nazwał „aktami prawa miejscowego”, nie mają charakteru powszechnie obowiązującego. Nie możemy jednak zapominać o zawodności tego wnioskowania, opierającego się na przyjęciu dodatkowej przesłanki, iż powszechnie obowiązujące są wyłącznie te akty, którym taki charakter przyznaje ustawodawca. W moim przekonaniu, nie ma żadnych podstaw, które by mogły stanowić argument na rzecz dopuszczalności przyjęcia tego założenia. Podkreślić należy, że gdyby ustawodawca przyjął technikę, iż w tekście aktów prawnych będzie konsekwentnie określał we wszystkich upoważnieniach ustawowych, że jego intencją jest wydanie aktu miejscowego, nie powstałby problem zakwalifikowania tych aktów. Praktyka bywa jednak inna: prawodawca raz określa charakter prawny danego aktu, a raz w tej materii milczy. Zdarza się, że w jednej ustawie w przypadku niektórych upoważnień ustawodawca przesądza o tym, jaki charakter prawny ma mieć wydany akt, nie czyniąc tego w innych sytuacjach. Uważam, że w takim wypadku każdorazowo należy poddać analizie określony akt, aby dokonać jego kwalifikacji, w szczególności w aspekcie tego, czy stanowi on akt o powszechnej mocy obowiązującej w postaci aktu prawa miejscowego. Jak uprzednio wskazano, ciężar ustalenia kryteriów decydujących o zakwalifikowaniu określonego aktu będzie spoczywał na doktrynie i praktyce prawniczej. 3. Wojewódzkie plany gospodarki odpadami nie zostały przez prawodawcę określone wprost jako akty stanowiące akty prawne o powszechnej mocy obowiązującej. Doktryna i praktyka, określając charakter prawny wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, powinna zmierzać do ustalenia, kto jest adresatem norm tam zawartych, w szczególności zaś, czy jego postanowienia obowiązują erga omnes. W świetle przeprowadzonych rozważań nie budzi wątpliwości to, że akty te zawierają przepisy obowiązujące podmioty „zewnętrzne” w stosunku do organów, które je wydały. Wojewódzkie plany gospodarki odpadami wywołują przecież bezpośrednie skutki prawne wobec ww. podmiotów ubiegających się o uzyskanie pewnych pozwoleń w zakresie gospodarki odpadami. Tak więc nie podlega wątpliwości, że w zakresie, w którym uregulowania wojewódzkich planów gospodarki odpadami mają charakter erga omnes, nie można uzasadnić twierdzenia, iż są one aktem o charakterze wewnętrznym. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę zapewnienie skuteczności tych planów, muszą one mieć charakter aktów normatywnych o powszechnej mocy obowiązującej. Kolejną kwestię wymagającą podkreślenia stanowi fakt, że gdyby wojewódzki plan gospodarki odpadami nie miał charakteru normatywnego, wówczas nie mógłby podlegać żadnej kontroli, ponieważ jedynie akty o mocy powszechnie obowiązującej bywają przedmiotem skargi sądowoadministracyjnej. Odrębny problem, wymagający osobnego opracowania związany jest z pytaniem, czy akt może być w jakimś zakresie aktem o mocy powszechnie obowiązującej (część jego przepisów nakłada obowiązki na podmioty zewnętrzne w stosunku do administracji), a w pozostałym zakresie aktem wewnętrznym (inne przepisy obowiązują wyłącznie jednostki organizacyjne podległe organowi, który dany akt wydał). 4. Na koniec należy również zwrócić uwagę na najnowsze uregulowania ustawodawcy, który wprowadził do ustawy o odpadach rozwiązanie, że wraz z uchwaleniem wojewódzkiego planu gospodarki odpadami sejmik województwa podejmuje uchwałę w sprawie jego wykonania, będącą – jak wprost stwierdził prawodawca – aktem prawa miejscowego. Podkreślić należy, że w przepisach prawnych dotyczących kwestii gospodarki odpadami mówi się o planach gospodarki odpadami (o wojewódzkim planie gospodarki odpadami), brakuje zaś regulacji dotyczącej uchwały w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Przepisy te – na co wcześniej zwracałam uwagę – normują zatem kwestie dotyczące nie uchwały o wykonaniu planu, ale samego planu, któremu nie został nadany charakter powszechnie obowiązujący. Jak wskazuje Łucja Dec z Departamentu Gospodarki Odpadami Ministerstwa Środowiska w publikacji zatytułowanej „Wojewódzkie plany gospodarki odpadami po nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach”72 – uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami (będąca aktem powszechnie obowiązującym na obszarze danego województwa) stanowi powtórzenie niektórych postanowień wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, w związku z czym wybór regionalnej instalacji oraz instalacji do zastępczej obsługi zima 2012 38 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY regionu ma być dokonywany w trakcie przygotowywania i uchwalania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Co więcej – wskazanie instalacji zastępczych pozostaje obligatoryjne zarówno w wojewódzkim planie gospodarki odpadami, jak i uchwale o jego wykonaniu73. W świetle powyższej wypowiedzi niewątpliwie należy zadać pytanie, jaki jest sens regulowania takich samych kwestii w dwóch różnych aktach. Moim zdaniem, brakuje argumentów, które by mogły uzasadnić praktyczną przydatność dokonanego przez prawodawcę zabiegu legislacyjnego w postaci wprowadzenia do ustawy o odpadach uregulowania zakładającego wydanie uchwały w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. Skoro zarówno wojewódzki plan gospodarki odpadami, jak i uchwała w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami normują w istocie te same kwestie (wojewódzki plan gospodarki odpadami zawiera rozwiązania regulowane przez uchwałę w sprawie wykonania wojewódzkiego planu gospodarki odpadami, której ustawodawca wprost w ustawie przyznał moc powszechnie obowiązującą), wprowadzenie do porządku prawnego tej ostatniej wydaje się zabiegiem zbędnym. 5. De lege ferenda należy postulować, by prawodawca zamiast „mnożyć byty prawne” w tekście prawnym, wprost określił, jaki jest charakter prawny wojewódzkiego planu gospodarki odpadami. W moim przekonaniu nie budzi wątpliwości to, że prawodawca powinien uznać wojewódzki plan gospodarki odpadami za akt prawa miejscowego. Jak słusznie zauważył Aleksander Lipiński, należy przyjąć, że wojewódzki plan gospodarki odpadami stanowi akt prawa miejscowego, ponieważ ustawa o odpadach przewiduje sytuacje, w których plany gospodarki odpadami nakładają obowiązki na posiadaczy odpadów (muszą się oni zastosować do planów gospodarki odpadami), a więc podmioty „zewnętrzne” w stosunku do organów wydających plany. Nie ma zatem możliwości skutecznej realizacji planów gospodarki odpadami bez przyznania im charakteru aktu normatywnego o powszechnej mocy obowiązującej. Podzielam stanowisko wyrażone przez Pawła Chmielnickiego, że skoro istnieje wiele argumentów przemawiających za uznaniem prawnego charakteru planu za akt prawa miejscowego, plan należy potraktować jako akt prawa miejscowego, konkretnie to normując. Konkludując, uważam, że obecnie istniejący w tej materii stan normatywny zaprzecza założeniu przyjmowanemu przez szereg szkół teoretycznoprawnych, iż prawodawca jest podmiotem działającym racjonalnie. Wydaje się, że bardziej zasadnie mówić o ograniczonym zaufaniu do racjonalności prawodawcy, a przede wszystkim zwrócić uwagę na potrzebę poszukiwania w procesie stosowania prawa jego rzeczywistych intencji, także w odniesieniu do kwalifikacji wydawanych przezeń aktów normatywnych w kategoriach źródeł prawa określonych przez ustrojodawcę. CONSTITUTIONAL SOURCES OF LAW AND SOURCES OF LAW ON THE ENVIRONMENT PROTECTION (PART II) Summary In the article problems with the classification of the sources of law on the environment protection on the basis of selected case-study are discussed. The analysis aims at establishing the criteria determining the character of legal acts. It is established that the very fact that the legislator does not indicate character of a legal act shall not decide on its normative character. The general conclusion of the article is that as far as the law on the environment protection is concerned, the constitutional catalogue of the sources of law is not sufficient due to constant developments in the normative reality. Przypisy: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 DA RIA D ANEC KA 28 Autorka jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego 29 A. Lipiński, Z problematyki źródeł prawa ochronie środowiska, Ochrona Środowiska. Prawo i Polityka, Wrocław 2011, nr 1 poz. 63, s. 8. Tamże, s. 9-10. Por. Z. Bukowski, Podstawy prawa ochrony środowiska dla administracji, Włocławek 2005, s. 12. Por. E. Radziszewski, Prawo ochrony środowiska. Przepisy i komentarz, Warszawa 2003, s. 17 i n. Wyrok TK z dnia 26.10.1999 r., K 12/99, OTK 6/99/120, s. 684. Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 16.09.2009 r., IV SA/Po 519/09, LEX nr 569963. G. Dobrowolski, Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach, Toruń 2011, s. 31. Tamże, s. 38. Zob. J. Rotko, Instrumenty administracyjnoprawnej ochrony środowiska w RFN, Wrocław 1998, s. 25; J. Rotko, Instrumenty prawne ochrony środowiska, [w:] W. Radecki (red.), Teoretyczne podstawy ochrony przyrody, Wrocław 2006, s. 187 i n. A. Lipiński, Elementy prawa ochrony środowiska, Kraków 2000, s. 26-27. G. Dobrowolski, Decyzja…, s. 39. J. Jendrośka, M. Bar, Prawo ochrony środowiska. Podręcznik, Wrocław 2005, s. 75-100. A. Habuda, Pojęcie „instytucji” w prawie ochrony środowiska, [w:] W. Radecki (red.), Instytucje prawa ochrony środowiska. Geneza, rozwój, Warszawa 2010, s. 28. Zob. G. Dobrowolski, Decyzja…, s. 37. Np. M. Jaroszyński, M. Zimmermann, W. Brzeziński, Polskie prawo administracyjne, Warszawa 1956, s. 135 i n. G. Dobrowolski, Decyzja…, s. 40. W. Brzeziński, Miejsce i rola planu gospodarczego w systemie prawnym PRL, [w:] Problemy prawne planowania gospodarczego, Warszawa 1964, s. 82. E. Knosala, Zarys teorii decyzji w nauce administracji, Warszawa 2011, s. 133. Tamże, s. 129. Tamże, s. 135. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (t.j. Dz.U. 2010 nr 185 poz. 1243). Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. 2008 nr 25 poz. 150). Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. 2012 poz. 391). Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz.U. 2010 nr 185 poz. 1243). Art. 14 ust. 3 ustawy o odpadach: „Plany są opracowywane na szczeblu krajowym, wojewódzkim, powiatowym i gminnym”. Na znaczenie planowania w zakresie ochrony środowiska wskazuje J. Sommer, Planowanie w ochronie środowiska, Ochrona Środowiska. Prawo i Polityka 2001, nr 4, s. 29-41. J. Sommer, Charakter prawny planów w zakresie ochrony środowiska, Ochrona Środowiska. Prawo i Polityka 2010, nr 2. Uchwała nr 217 Rady Ministrów z dnia 24 grudnia 2010 r. w sprawie „Krajowego planu gospodarki odpadami 2014” (M.P. z 2010 nr 101 poz. 1183). Z. Bukowski, Charakter prawny planów gospodarki odpadami, [w:] Ochrona środowiska. Przegląd, 2003 nr 1, s. 17. Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r., o odpadach (t.j. Dz.U. 2010 nr 185 poz. 1243). zima 2012 39 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 Zob. art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. 2008 nr 25 poz. 150) oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz.U. 2010 nr 185 poz. 1243). Z. Bukowski, Charakter…, s. 20. Chodzi tu o wojewódzki plan gospodarki odpadami. Art. 18 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (t.j. Dz.U. 2010 nr 185 poz. 1243). Art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz.U. 2001 nr 62 poz. 628). Art. 29 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz.U. 2001 nr 62 poz. 628). Zob. W. Radecki, Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Komentarz, Kraków 2008, s. 117-126 oraz 167-172. Tamże, s. 125. Należy zauważyć, że obecny stan prawny nie przewiduje już tworzenia ani powiatowych, ani gminnych planów gospodarki odpadami, jednak możemy odnieść tę wypowiedź do wojewódzkich planów gospodarki odpadami. A. Lipiński, Prawne podstawy ochrony środowiska, Warszawa 2007, s. 270. M. Górski, Charakter prawny planów gospodarki odpadami, PK 2004 r., nr 7, s. 28. J.P. Tarno, Naczelny Sąd Administracyjny a wykładnia prawa administracyjnego, Łódź, 1997, s. 19. Tak np. J. Sommer, Charakter…, s. 37. B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, C.H. Beck, 1996, s. 484. J. Sommer, Planowanie…, s. 41. J. Sommer, Charakter…, s. 39. Tamże. Tamże, s. 43. M. Bar, [w:] J. Jerzmański (red.), Ustawa o odpadach. Komentarz, Wrocław 2002, s. 189-190. Tak też: Wyrok WSA z dnia 11.10.2010 r., sygn. akt II SA/Sz 625/10, LEX nr 754862; por. Wyrok WSA z dnia 24.09.2008 r., sygn. akt II SA/Po 135/08, LEX nr 522573. Poradnik – wojewódzkie plany gospodarki odpadami, publikacja Ministerstwa Środowiska, Warszawa 2002 r. Poradnik – powiatowe i gminne plany gospodarki odpadami, publikacja Ministerstwa Środowiska, Warszawa 2002. Podkreślam, że ustawa o odpadach została znowelizowana, w związku z czym prawdopodobnie poradnik dotyczący powiatowych i gminnych planów gospodarki odpadami, który dotyczy stanu prawnego przed nowelizacją, w praktyce nie znajdzie zastosowania. Niemniej jednak publikacje te są w dalszym ciągu dostępne na stronie ministerstwa (15 lutego 2012 r.). Poradnik – wojewódzkie plany…, s. 12. Tamże, s. 16. Tamże. Zob. wyrok WSA w Krakowie z dnia 25.01.2005 r., II SA/Kr 1385/04, a także wyrok WSA w Poznaniu z dnia 22.09.2011 r., IV SA/PO 691/11. M. Górski (red.), Prawo ochrony środowiska, Bydgoszcz 2006, s. 293. M. Górski (red.), Prawo…, s. 293. Równie niekonsekwentny pozostaje WSA w Poznaniu, który w wyroku z dnia 22.09.2011 r., (IV SA/PO 691/11) stwierdził, że plany gospodarki odpadami nie mają charakteru aktów prawa miejscowego, o których mowa w art. 87 ust. 2 Konstytucji 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 RP. Po czym – w dalszej części uzasadnienia – uznał, że w sytuacjach, w których „plany te wiążą także występującego z wnioskiem o pozwolenie, zatwierdzenie lub zezwolenie – to mają moc powszechnie obowiązującą”. Na podstawie wypowiedzi WSA można by było sformułować pytanie: czy akt może nie mieć charakteru aktu prawa miejscowego i jednocześnie być powszechnie obowiązujący? J. Sommer, Planowanie…, s. 40. Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, t.j. Dz.U. 2012 poz. 391. P. Chmielnicki (red.), K. Bednarzewski, P. Chmielnicki, B. Dziadkiewicz, Komentarz do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, Warszawa 2007, s. 135. Tamże, s. 136. Zob. Wyrok WSA w Białymstoku z dnia 19.02.2008 r., II SA/Bk 29/08, LEX nr 381577. Zob. Wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 20.12.2006 r., II SA/Wr 585/06, LEX nr 243159. P. Chmielnicki (red.), K. Bednarzewski, P. Chmielnicki, B. Dziadkiewicz, Komentarz…, s. 138. W. Radecki, Ustawa…, s. 168. Identyczny wniosek sformułował WSA w Białymstoku w prawomocnym orzeczeniu (Wyrok WSA z dnia 19.02.2008 r., II SA/Bk 29/08, LEX nr 381577), jednak sąd w dalszej części stwierdził także, że „Niezależnie od powyższego podnieść należy, iż w obowiązującym stanie prawnym każde niewykonanie obowiązków określonych w regulaminie – uchwale rady gminy na podstawie art. 4 ustawy jest wykroczeniem z art. 10 ust. 2a tejże ustawy”; por. także W. Fill, Charakter prawny administracyjnych kar pieniężnych (na tle prawa ochrony środowiska), PiP 2009, nr 6, s. 63-75. W. Radecki, Ustawa…, s. 170; Stanowisko to poparł WSA w Poznaniu,wyrok WSA z dnia 16.09.2009 r., IV SA/Po 519/09, LEX nr 569963; por. P. Chmielnicki (red.), K. Bednarzewski, P. Chmielnicki, B. Dziadkiewicz, Komentarz…, s. 182 i n. Pogląd ten wyrażono m.in. w komentarzu pod red. P. Chmielnickiego powołanym w przypisie 58. D. Dąbek, Prawo…, s. 255. P. Chmielnicki, (red.), K. Bednarzewski, P. Chmielnicki, B. Dziadkiewicz, Komentarz…, s. 137. A. Lipiński, Z problematyki…, s. 13. Tamże. J. Sommer, Charakter…, s. 44. J. Sommer, Efektywność prawa ochrony środowiska i jej uwarunkowania – problemy udatności jego struktury, Wrocław 2005, s. 295 i n. Ł. Dec, Wojewódzkie plany gospodarki odpadami po nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach; publikacja Ministerstwa Środowiska, Warszawa 2011. Tamże, s. 28. zima 2012 40 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY KA NE K A R Y P I E N IĘ I ĘŻ ŻN ZA Z N IS Z C Z E N I E D R Z E W L U B K R ZEWÓW ZN RZ NA S K UT LIW EJ PIELĘGNACJI U T E K IC I CH W A D DL WE (cz. II) K RZY SZTO F G R USZECK I Jak już była o tym mowa w poprzednim artykule poświęconym prawnym aspektom pielęgnacji drzew i krzewów na terenach zieleni, w obecnej chwili w art. 82 ust. 1a ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody1 określono, że: „Zabiegi w obrębie korony drzewa na terenach zieleni lub zadrzewieniach mogą obejmować wyłącznie: 1) usuwanie gałęzi obumarłych, nadłamanych lub wchodzących w kolizję z obiektami budowlanymi lub urządzeniami technicznymi; 2) kształtowanie korony drzewa, którego wiek nie przekracza 10 lat; 3) utrzymywanie formowanego kształtu korony drzewa”. Z postanowień przytoczonego przepisu wynika więc, że ustawodawca podjął działania zmierzające do doprecyzowania, jakie zabiegi pielęgnacyjne należy uznać za właściwe w stosunku do koron drzew podlegających ochronie na podstawie ustawy o ochronie przyrody. W przepisie tym nie określono co prawda wprost, kiedy możemy mówić o właściwie przeprowadzonej pielęgnacji drzew i krzewów. Wskazano jednak precyzyjnie, jakie zabiegi pielęgnacyjne mogą być wyłącznie przeprowadzane w obrębie korony drzewa. Oznacza to a contrario, że jakakolwiek inna ingerencja w ramach pielęgnacji w obrębie korony drzewa będzie przekroczeniem jej granic określonych przez przytoczony wyżej przepis. Jeżeli zatem np. z ustaleń kontrolnych wyniknie, że dozwolone granice prac pielęgnacyjnych w obrębie korony drzewa zostały przekroczone, to będzie należało uznać, że działanie takie narusza prawo na skutek wadliwego przeprowadzenia zabiegów pielęgnacyjnych. To zaś potraktowane zostanie jako podstawa zastosowania art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody wprowadzającego odpowiedzialność za zniszczenie drzew, krzewów lub terenów zieleni spowodowane niewłaściwym wykonaniem zabiegów pielęgnacyjnych2. Odmienne stanowisko w tej materii prezentuje W. Radecki przyjmujący, że pojęcie „zniszczenia” nie jest abstrakcją i oznacza „utratę żywotności lub niemożliwość odtworzenia korony przez drzewo”. Zdaniem tego autora, jeżeli zatem zabiegi pielęgnacyjne, nawet te przekraczające dozwolony zakres, nie doprowadziły do zniszczenia drzewa, to nie ma podstaw do zastosowania art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody3. Pogląd ten nie wydaje mi się jednak przekonujący, gdyż w przeciwnym razie zbędne by było podkreślanie przez ustawodawcę w art. 82 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody, że w obrębie korony akceptuje przeprowadzanie wyłącznie [podkreślenie K.G.] zabiegów wymienionych w tym przepisie. Jeżeli zatem in concreto w koronie drzewa wykonane zostałyby inne zabiegi pielęgnacyjne, uzasadnia to przyjęcie, że zostały one przeprowadzone z naruszeniem prawa, które ich nie akceptuje. To zaś stanowi podstawę do twierdzenia, że takie działanie doprowadziło do zniszczenia drzewa przez ograniczenie wartości związanych z ukształtowaniem korony drzewa, do których największą wagę przywiązuje ustawodawca. Pojęcie „zniszczenia” niekoniecznie musi być bowiem jednoznaczne z utratą żywotności przez drzewo. Ponadto mówiąc o podstawach pociągnięcia do odpowiedzialności za delikt stypizowany w art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody, nie można zapominać o tym, że kary pieniężne oprócz charakteru typowo represyjnego mają stymulować podmioty korzystające ze środowiska do podejmowania działań zmierzających do usunięcia przyczyny wymierzenia kary4. W związku z tym wymierzenie kary pieniężnej nie zawsze musi skutkować jej faktycznym uiszczeniem. Taka sytuacja ma miejsce również w przypadku kar pieniężnych za zniszczenie drzew lub krzewów na skutek wadliwego wykonania zabiegów pielęgnacyjnych. Zgodnie bowiem z postanowieniami art. 88 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody kary pieniężne za zniszczenie drzew odracza się na okres 3 lat, jeżeli stopień uszkodzenia drzew lub krzewów nie wyklucza zachowania ich żywotności oraz możliwości odtworzenia korony drzewa i jeżeli posiadacz nieruchomości podjął działania w celu zachowania żywotności tych drzew lub krzewów. Wówczas to termin płatności odracza się na okres 3 lat. Jeżeli natomiast po upływie okresu odroczenia zniszczone drzewa lub krzewy zachowały żywotność, to zgodnie z dyspozycją art. 88 ust. 4 ustawy o ochronie przyrody wymierzona kara podlega obligatoryjnemu umorzeniu (będzie o tym szerzej mowa w dalszej części tego opracowania). Jeżeli zatem podmiot ponoszący odpowiedzialność wykaże, że podjął działania zmierzające do zachowania żywotności przez drzewo lub krzew poddane wadliwym zabiegom pielęgnacyjnym, to może skorzystać z instytucji odroczenia terminu płatności kary. zima 2012 41 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Przyjęcie natomiast, że wykonanie zabiegów niewymienionych w art. 82 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody, które zostały zabronione, niekoniecznie musi skutkować zniszczeniem drzewa, pozostawałoby również w sprzeczności z postanowieniami art. 7 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska5 przewidującego odpowiednio, że „1. Kto powoduje zanieczyszczenie środowiska, ponosi koszty usunięcia skutków tego zanieczyszczenia 2. Kto może spowodować zanieczyszczenie środowiska, ponosi koszty zapobiegania temu zanieczyszczeniu”, będących podstawą funkcjonowania w polskim systemie ochrony środowiska zasady «zanieczyszczający płaci»”, której realizacji w głównej mierze służą instrumenty, o charakterze finansowym5. Powszechnie przyjmuje się, że zasady mają charakter naczelny, a wynikające z nich rozwiązania należy traktować jako kryteria interpretacyjne dla całej gałęzi prawa 6 . W związku z tym nie powinno się interpretować konkretnych norm w taki sposób, by pozostawały w sprzeczności z zasadami ogólnymi konkretnej gałęzi prawa. Taki zaś efekt osiągniemy w przypadku przyjęcia, że nie ma podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności administracyjnej na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody, jeżeli zabiegi pielęgnacyjne przeprowadzone z naruszeniem art. 82 ust. 1a tego aktu prawnego nie doprowadziły do zniszczenia drzewa (które w żadnym z przepisów nie jest definiowane, w związku z czym można mu nadawać różne znaczenia). Podmiot naruszający prawo nie będzie bowiem ponosił negatywnych następstw swoich działań. Ponadto nie można zapominać o tym, że drzewa są specyficznym składnikiem środowiska przyrodniczego, którego odporność na działania człowieka bywa zróżnicowana i uzależniona od gatunku oraz miejsca, w którym dane drzewo rośnie. Dlatego też, kierując się zasadą „zanieczyszczający płaci”, należy uznać, że do złamania prawa dochodzi w każdej sytuacji naruszenia postanowień art. 82 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody. Powinno być ono kwalifikowane jako zniszczenie drzewa uzasadniające zastosowanie środków prawnych, które zmuszą sprawcę deliktu administracyjnego do podjęcia działań zmierzających do zachowania żywotności przez konkretne zniszczone drzewo. Będzie to bowiem zgodne z dyrektywą wynikającą z art. 7 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody. Ponadto za takim podejściem przemawia okoliczność, że proces niszczenia drzewa może być prowadzony stopniowo i trwać wiele lat. W takich wypadkach wskazane jest podjęcie szybkich działań ograniczających negatywne skutki wadliwej pielęgnacji, to zaś w obecnym stanie prawnym gwarantuje jedynie szybkie zastosowanie rozwiązań wynikających z art. 88 ust. 1 i 3 ustawy o ochronie przyrody. W związku z tym w dalszym ciągu uważam, że kara pieniężna za zniszczenie drzewa powinna być wymierzona w każdym przypadku przeprowadzenia pielęgnacji z naruszeniem reguł wynikających z art. 82 ust. 1a ustawy o ochronie przyrody. Tylko w ten sposób można bowiem osiągnąć cele, czyli podjęcie działań zmierzających do zachowania żywotności przez drzewo albo odtworzenia przez nie korony. Nie musi to natomiast skutkować obowiązkowym ściągnięciem wymierzonej kary pieniężnej. W tym wypadku będzie ona bowiem spełniała rolę oddziaływającą, ukierunkowującą podjęcie określonych działań, a nie represyjną, która skonkretyzuje się jedynie w przypadku, w którym zniszczone drzewo nie zachowa żywotności albo nie odtworzy korony. Oczywiście, w takim wypadku organ administracji prowadzący postępowanie na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody w pierwszej kolejności powinien podjąć próbę ustalenia, czy drzewo stanowiące przedmiot postępowania jest starsze niż 10 lat, czy w przeszłości było poddawane zabiegom pielęgnacyjnym w obrębie korony lub czy wykonane prace mieszczą się w zakresie określonym w pkt 1 art. 82 ust.1a ustawy o ochronie przyrody. W wypadku otrzymania odpowiedzi twierdzącej na tak postawione pytanie trzeba uznać, że pielęgnacja korony drzewa została przeprowadzona właściwie i w związku z tym nie można mówić o jego zniszczeniu. Jeżeli jednak pielęgnację korony drzewa przeprowadzono z naruszeniem przedstawionych wyżej reguł, to z punktu widzenia prawa należy mówić o wadliwym wykonaniu zabiegu pielęgnacyjnego. Wadliwe przeprowadzenie pielęgnacji drzewa uzasadnia zaś twierdzenie, że w wyniku tego doszło do zniszczenia drzewa, co uzasadnia wszczęcie postępowania w przedmiocie wymierzenia kary na skutek wadliwego przeprowadzenia pielęgnacji. W związku z tym z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że gros postępowań związanych z wymierzeniem kar pieniężnych na podstawie ustawy o ochronie przyrody będzie się obecnie odnosiła do zniszczenia drzew na skutek wadliwie przeprowadzonej pielęgnacji, a nie tak jak do niedawna za usunięcie drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia. Mówiąc o odpowiedzialności administracyjnej na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody, nie można zapominać o tym, że musi być ona ponoszona także w przypadku zniszczenia krzewów. Niestety, w wypadku tych ostatnich brak jest jakichkolwiek reguł prawnych wskazujących, kiedy ich pielęgnację można uznać za prawidłową. Dlatego w tych przypadkach w dalszym ciągu organ prowadzący postępowanie w pierwszej kolejności powinien podjąć działania zmierzające do ustalenia, czy usunięcie krzewów poddanych zabiegom pielęgnacyjnym wymagałoby uzyskania zezwolenia na podstawie art. 83 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, gdyż tylko w takiej sytuacji ich zniszczenie stanowiłoby omawiany delikt administracyjny. Po drugie, obowiązkiem organu administracji będzie udowodnienie, na jakiej podstawie stwierdził, że przeprowadzone zabiegi doprowadziły do zniszczenia krzewów, to zaś w większości sytuacji może skutkować koniecznością powołania biegłego z zakresu dendrologii lub arborystyki. Po ustaleniu zakresu przedmiotowego odpowiedzialności za zniszczenie drzew wskutek wadliwej ich pielęgnacji trzeba się zastanowić nad tym, kto będzie mógł ją ponosić. W przepisach prawa brakuje w tym zakresie precyzyjnych rozwiązań. Nie oznacza to jednak, że na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy o ochronie przyrody do odpowiedzialności administracyjnej będzie mógł być po- zima 2012 42 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY ciągnięty każdy. W przepisie posłużono się bowiem określeniem niewłaściwego wykonywania zabiegów pielęgnacyjnych. W związku z tym należy uznać, że na tej podstawie odpowiedzialność będą mogły ponosić tylko podmioty zobowiązane do pielęgnacji terenów zieleni, drzew lub krzewów8. Znajdą się więc wśród nich posiadacze nieruchomości, ale także inne podmioty, którym powierzono dbałość o ten element środowiska przyrodniczego. Z punktu widzenia postępowania w przedmiocie wymierzenia kary bardzo istotne są również zagadnienia związane z ustalaniem wysokości kary na podstawie art. 89 ustawy o ochronie przyrody. W tym zakresie nie różnią się one od tych stosowanych w przypadku kar pieniężnych za usunięcie bez wymaganego zezwolenia. W związku z tym nie będą one stanowiły przedmiotu dalszych rozważań9. Jak już była o tym mowa wyżej, wymierzenie kary pieniężnej za zniszczenie drzew na skutek wadliwie przeprowadzonej ich pielęgnacji w efekcie finalnym nie zawsze musi rodzić konsekwencje w postaci wpłacenia wymierzonej kary. Zgodnie bowiem z postanowieniami art. 88 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody „Termin płatności kar wymierzonych na podstawie ust. 1 odracza się na okres 3 lat, jeżeli stopień uszkodzenia drzew lub krzewów nie wyklucza zachowania ich żywotności oraz możliwości odtworzenia korony drzewa i jeżeli posiadacz nieruchomości podjął działania w celu zachowania żywotności tych drzew lub krzewów”. Z kolei na podstawie ust. 4 tego przepisu „Kara jest umarzana po upływie 3 lat od dnia wydania decyzji o odroczeniu kary i po stwierdzeniu zachowania żywotności drzewa lub krzewu albo odtworzeniu korony drzewa”. Z postanowień przytoczonych rozwiązań wynika więc, że podmiot, któremu wymierzona została kara pieniężna na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy o ochronie przyrody, może uniknąć jej płacenia, jeżeli kumulatywnie spełnione zostaną trzy przesłanki, tj. po pierwsze, jeżeli stopień uszkodzenia drzew lub krzewów nie wyklucza zachowania ich żywotności oraz możliwości odtworzenia korony drzewa. Po drugie, posiadacz nieruchomości podjął działania w celu zachowania żywotności tych drzew lub krzewów. Po trzecie, zniszczone drzewa lub krzewy zachowały żywotność albo drzewa odtworzyły korony. Aby jednak mogło dojść do tego ostatniego etapu, już na etapie wymierzania kary pieniężnej organ administracji prowadzący powinien bowiem dokonać ustaleń, czy zniszczone drzewa lub krzewy rokują szanse na zachowanie żywotności oraz odtworzenie korony drzewa. Ponadto przed wydaniem decyzji wymierzającej karę oraz ewentualnie odraczającej termin jej płatności powinien on zweryfikować, czy posiadacz nieruchomości podjął działania w celu zachowania żywotności przez zniszczone drzewa lub krzewy. Na konieczność taką wprost wskazuje się w orzecznictwie, przyjmując, że „Konstrukcja przepisu art. 88 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody10 nakłada na organy administracji obowiązek przeprowadzenia postępowania dowodowego w celu ustalenia, w jaki sposób została przeprowadzona pielęgnacja drzew, a następnie dokonanie oceny, czy można jej nadać przymiot niewłaściwej” 11 . Jeżeli zatem organ administracji prowadzący postępowanie w przedmiocie wymierzenia kary za zniszczenie drzew lub krzewów nie ustali, jakie działania (lub czy w ogóle) podjął sprawca deliktu administracyjnego w celu zachowania żywotności przez zniszczone drzewa lub krzewy, to w takim przypadku decyzja kończąca postępowanie będzie wadliwa, gdyż nie wyjaśniono w nim wszystkich okoliczności istotnych z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy. Jeżeli zatem organ administracji w decyzji wymierzającej karę jednocześnie nie wskazałby, na czym polegały działania posiadacza nieruchomości zmierzające do zachowania żywotności przez zniszczone drzewa lub krzewy, to takie orzeczenie byłoby wadliwe z uwagi na to, że brakowałoby pewności, czy zachodzą faktyczne podstawy do tego. Oczywiście, aby w ogóle występowała możliwość odroczenia terminu płatności kary pieniężnej za zniszczenie drzew w toku prowadzonego postępowania, organ administracji powinien mieć dowody na poparcie, że w ocenianym przypadku istnieje możliwość zachowania żywotności oraz odtworzenia korony przez zniszczone drzewa. Ocena taka w praktyce jest jednak więcej niż trudna i musi przebiegać w sposób zindywidualizowany. W jej trakcie będzie bowiem należało uwzględnić gatunek drzew lub krzewów, które zostały zniszczone, jak i to, czy to, co pozostało, może być w dalszym ciągu uważane jeszcze za drzewo. Omawiając zagadnienia związane z pojęciem „drzewa” w praktyce, podkreśla się, że ścięcie „drzewa na wysokości 73 cm nie może być traktowane, i to bez konieczności zasięgnięcia opinii biegłego, inaczej niż jego usunięcie pomimo pozostawienia korzeni i części pnia. To, iż w chwili obecnej pień drzewa wypuszcza młode pędy, nie oznacza, że drzewo zachowało swoją żywotność i w przyszłości utworzy koronę”13. W innym natomiast orzeczeniu stwierdza się, że „1. Ścięcie drzewa na wysokości 57 cm jest jego usunięciem, a nie uszkodzeniem. 2. Podjęcie przez obcięte drzewo dalszej wegetacji nie stanowi przesłanki zastosowania art. 88 ust. 3 u.o.p.12”. Na podstawie przytoczonych poglądów można więc postawić wniosek, że samo pozostawienie niewielkiej części pnia drzewa nie może być traktowane jedynie jako jego zniszczenie, ale jako usunięcie. Jeżeli jednak konkretny przypadek nie będzie taki oczywisty, to może się okazać, że w postępowaniu w przedmiocie wymierzenia kary zajdzie konieczność w przypadkach wątpliwych sięgnięcia do dowodu w postaci opinii biegłego, z której powinno wynikać, czy drzewa stanowiące przedmiot postępowania mogą być zakwalifikowane do grupy tych, które zdołają zachować żywotność oraz możliwość odtworzenia korony. Oprócz tego należy zwrócić uwagę na to, że w art. 88 ust. 3 ustawy o ochronie przyrody ustawodawca, wskazując przesłanki uzasadniające odroczenie terminu płatności kary pieniężnej, posługuje się spójnikiem „oraz”, który z punktu widzenia logiki jest przejawem koniunkcji. To zaś oznacza, że aby w decyzji wymierzającej karę pieniężną mogło nastąpić odrodzenie terminu jej płatności, obydwa warunki wynikające z tego przepisu, tj. możliwość zachowania żywotności oraz odtworzenia korony, muszą być spełnione łącznie. Jeżeli zatem już w chwili wydawania decyzji wymierzającej karę pieniężną (np. na podstawie dowodu z zima 2012 43 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY opinii biegłego) wiadomo, że drzewo tego gatunku w okresie odroczenia terminu płatności kary nie zachowa żywotności lub nie odtworzy korony, to brakuje podstaw do odroczenia terminu płatności kary, a wydana decyzja w tej części pozostaje wadliwa. Jak już była o tym mowa wyżej, ewentualne odroczenie terminu płatności kary następujące w decyzji o jej wymiarze samo w sobie nie skutkuje automatycznym jej umorzeniem po upływie terminu odroczenia. Zgodnie bowiem z postanowieniami art. 88 ust. 4 ustawy o ochronie przyrody następuje to w odrębnym postępowaniu prowadzonym po upływie terminu odroczenia płatności kary. W związku z tym z punktu widzenia procesowego będzie to postępowanie w nowej sprawie administracyjnej, a wydaną decyzję należałoby poprzedzić stosownym postępowaniem wyjaśniającym, które powinno być przeprowadzone bezpośrednio po upływie terminu odroczenia. Późniejsze wyjaśnianie okoliczności istotnych dla sprawy może bowiem utrudniać wyjaśnienie okoliczności istotnych dla sprawy z uwagi na to że np. do obumarcia drzewa może dojść również z innych powodów niż tylko jego zniszczenie, za które została wymierzona kara. Jeżeli zatem czynności sprawdzające będą podjęte długo po upływie terminu odroczenia, to trudniejsze może być udowodnienie przyczyny, które doprowadziła do obumarcia drzewa. Oczywiście, takie trudności nie będą występowały, jeżeli organ ochrony środowiska w okresie odroczenia skorzysta z przysługujących mu na podstawie art. 379 ust. 1 ustawy – Prawo ochrony środowiska uprawnień kontrolnych pozwalających na sprawdzenie w okresie odroczenia, jaki jest stan drzewa lub krzewów, za których usunięcie lub zniszczenie została wymierzona kara. W takim wypadku ustalenia dokonane w trakcie kontroli będą mogły stanowić dowód na okoliczność tego, kiedy doszło np. do obumarcia drzewa i owa sytuacja przestanie być sporna. Niestety, organy gminy na razie bardzo rzadko korzystają z tych uprawnień. Mówiąc o postępowaniu w przedmiocie odroczonej kary pieniężnej za zniszczenie lub usunięcie drzew lub krzewów, trzeba zauważyć, że zgodnie z postanowieniami art. 88 ust. 4 ustawy o ochronie przyrody okolicznościami faktycznymi, które muszą zostać wyjaśnione, są zachowanie żywotności drzewa lub krzewu albo odtworzenie korony drzewa. W związku z tym w praktyce pojawia się wątpliwość, kiedy do umorzenia odroczonej kary wystarczy jedynie zachowanie żywotności przez zniszczony obiekt przyrodniczy, a kiedy niezbędne będzie do tego jeszcze odtworzenie korony. Rozwiązując ten problem, w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na podstawową różnicę pomiędzy drzewami i krzewami. Tylko te pierwsze charakteryzują się bowiem posiadaniem korony. Oznacza to, że jeżeli kara została wymierzona za zniszczenie lub usunięcie krzewów, to do jej umorzenia wystarczy jedynie zachowanie przez nie żywotności. Skoro bowiem nie charakteryzują się one wykształceniem korony, to do umorzenia wymierzonej kary wystarczy samo zachowanie żywotności przez krzewy, za których zniszczenie wymierzono karę pieniężną. Odmiennie przedstawia się sytuacja w przypadku drzew, w stosunku do których ustawodawca w art. 88 ust. 4 ustawy o ochronie przyrody przewiduje, że umorzenie kary może nastąpić wówczas, gdy drzewo zachowało żywotność albo odtworzyło koronę. W praktyce rodzi to wątpliwość, kiedy do umorzenia wymierzonej kary wystarczy jedynie zachowanie przez drzewo żywotności, a kiedy niezbędne będzie odtworzenie przez nie korony. Ustawodawca w tym zakresie nie daje co prawda żadnych jednoznacznych wskazówek, jednak bardzo symptomatyczne wydaje się w tym zakresie posłużenie się w art. 88 ust. 4 ustawy o ochronie przyrody spójnikiem albo, który z punktu widzenia logiki jest przejawem alternatywy rozłącznej. To zaś wskazuje, że do umorzenia wymierzonej kary wystarczy wystąpienie choćby jednej z tych przesłanek. Nie oznacza to jednak, że to organ prowadzący postępowanie w sposób dowolny wybiera którąś z opisanych przesłanek umorzenia. Wbrew pozorom nie ma bowiem w tym zakresie żadnej swobody. Jeżeli bowiem drzewo, za którego zniszczenie wymierzono karę pieniężną, w dalszym ciągu posiada koronę, to trudno przyjmować, aby podstawą umorzenia była okoliczność, która występowała już w chwili wymierzania kary pieniężnej (w sytuacji gdy zniszczeniu uległa np. tylko bryła korzeniowa lub część korony). W takim wypadku istotne jest bowiem to, by po upływie okresu odroczenia zniszczone drzewo zachowało żywotność, gdyż nie zachodziła konieczność odtwarzania korony. Jeżeli natomiast na skutek wadliwie wykonanych zabiegów pielęgnacyjnych doszło do pozbawienia drzewa korony, to w tym wypadku okolicznością z punktu widzenia umorzenia wymierzonej kary musi być odtworzenie przez nie korony. W takiej sytuacji ocenie organu administracji będzie podlegała nie tylko żywotność drzewa, ale i odtworzenie przez nie korony. Jeżeli bowiem po upływie okresu odroczenia drzewo zachowuje żywotność, lecz nie odbudowało korony, to brakuje podstaw do umorzenia odroczonej kary. Oczywiście, okoliczność odtworzenia przez drzewo korony wymaga specjalistycznej wiedzy z zakresu dendrologii, gdyż odbudowanie korony powinno być oceniane w odniesieniu do każdego drzewa (z uwzględnieniem jego gatunku) w sposób indywidualny. Dlatego też w celu ograniczenia do minimum sporów w tym zakresie warto by było, żeby wydanie decyzji w przedmiocie umorzenia kary pieniężnej poprzedzone zostało sporządzeniem ekspertyzy, z której by jednoznacznie wynikało, czy konkretne drzewo odtworzyło koronę, czy też nie. Stanowiłaby ona dobrą podstawę merytoryczną do wydawania decyzji. W obecnej chwili bowiem niestety wszyscy na drzewach się znają, co skutkuje tym, że czasami jedna symboliczna gałązka bywa utożsamiana z odtworzeniem korony przez drzewo, co jest raczej przejawem swoistej patologii, a nie skutecznie działającego systemu ochrony drzew w Polsce. Mówiąc o umorzeniu odroczonych kar pieniężnych, nie można również zapominać o tym, że podstawą do tego, zgodnie z postanowieniami art. 88 ust. 5 ustawy o ochronie przyrody, może być także okoliczność, iż drzewa lub krzewy nie zachowały żywotności z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości. Do odmowy umorzenia od- zima 2012 44 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY roczonej kary nie wystarczy zatem fakt, że zniszczone drzewo nie zachowało żywotności, ale zgodnie z postanowieniami przytoczonego przepisu w przypadku obumarcia zniszczonego drzewa lub krzewu organ prowadzący postępowanie będzie musiał wyjaśnić, czy nastąpiło to z przyczyn zależnych od posiadacza nieruchomości, czy też nie. Rozwiązanie to jest bardzo zbliżone do tego wynikającego z art. 84 ust. 5 ustawy o ochronie przyrody, określającego, kiedy może nastąpić umorzenie opłat za korzystanie ze środowiska, ustalonych w związku z usuwaniem drzew lub krzewów. Z tego powodu powinno być interpretowane w analogiczny sposób. Dokonując wykładni tego przepisu, w literaturze przedmiotu w pierwszej kolejności odwoływano się do postanowień art. 47 f ust. 7 ustawy z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody14, który regulował to zagadnienie w poprzednim stanie prawnym, a stanowił: „Jeżeli przesadzone drzewa lub krzewy zachowały żywotność po upływie dwóch lat od dnia ich przesadzenia lub nie zachowały żywotności na skutek siły wyższej lub klęski suszy, należność z tytułu ustalonej opłaty za usunięcie drzew lub krzewów podlega umorzeniu przez organ gminy”15. Zestawienie bowiem ze sobą postanowień art. 84 ust. 5 obecnej ustawy o ochronie przyrody z postanowieniami art. 47 f ust. 7 poprzedniej ustawy o ochronie przyrody wyraźnie wskazuje na to, że w obecnym stanie prawnym zakres podstaw prawnych pozwalających na umorzenie odroczonej opłaty uległ znacznemu poszerzeniu. O ile bowiem każdy przypadek wystąpienia siły wyższej lub klęski suszy (o których była mowa w poprzednim stanie prawnym) będzie przyczyną niezależną od posiadacza nieruchomości, to już nie każda przyczyna niezależna od posiadacza nieruchomości musi być utożsamiana z siłą wyższą lub klęską suszy. Najlepszym przykładem tego typu działań mogą być występujące w praktyce akty wandalizmu. W związku z tym należy przyjąć, że w obecnym stanie prawnym organ administracji oceniający wystąpienie przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości będzie musiał brać pod uwagę różne przesłanki występujące w konkretnej sytuacji, dokonując ich zindywidualizowanej oceny. Klasycznym tego przykładem w tym zakresie pozostaje pojęcie „suszy”, która w sytuacji braku możliwości podlewania drzew niewątpliwie będzie jedną z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości, której wystąpienie będzie uzasadniało umorzenie odroczonych opłaty. Jeżeli jednak w konkretnym wypadku możliwość sztucznego nawadniania występowała, a posiadacz nieruchomości z niej nie skorzystał, co doprowadziło do obumarcia drzew, to będzie to już przyczyna zależna od posiadacza nieruchomości. Dlatego też, rekapitulując tę część rozważań, należy stwierdzić, że w obecnym stanie prawnym nie ma zamkniętego katalogu przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości, co zmusza organ administracji prowadzący postępowanie do indywidualnej oceny każdego przypadku przy wykorzystaniu wskazanych wyżej kryteriów. Zupełnie inaczej będzie natomiast przebiegało postępowanie w przypadku zniszczenia terenów zieleni. Z postanowień z art. 88 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie przyrody wynika bowiem, że w samej decyzji wymierzającej karę za zniszczenie terenów zieleni nie ma w ogóle mowy o możliwości odroczenia terminu jej płatności. W związku z tym, zgodnie z ogólnymi regułami wynikającym z art. 88 ust. 2 ustawy o ochronie przyrody, powinna być ona uiszczona w terminie 14 dni od dnia, w którym decyzja ustalająca wysokość kary stała się ostateczna. Jednocześnie, zgodnie z postanowieniami art. 88 ust. 6 ustawy o ochronie przyrody „Karę nałożoną za zniszczenie terenów zieleni umarza się w całości, jeżeli posiadacz nieruchomości odtworzył w najbliższym sezonie wegetacyjnym zniszczony teren zieleni”. W praktyce oznacza to, że podmiot, który dopuścił się zniszczenia terenów zieleni, najpierw powinien uiścić wymierzoną karę, a dopiero później, po odtworzeniu zniszczonych terenów zieleni, ubiegać się o jej umorzenie. W tym celu w praktyce będzie musiał złożyć do organu wniosek wszczynający postępowanie, w przeciwnym razie zdobędzie informacje o wystąpieniu przesłanek uzasadniających umorzenie wymierzonej kary. W toku wszczętego w ten sposób postępowania kończącego się wydaniem decyzji umarzającej karę albo odmawiającej umorzenia organ administracji powinien zweryfikować, czy rzeczywiście nastąpiło odtworzenie zniszczonych terenów zieleni. Mówiąc o terenach zieleni, nie można zapominać, że chodzi o pojęcie definiowane przez ustawodawcę w art. 5 pkt 21 ustawy o ochronie przyrody, w myśl którego przez „tereny zieleni” należy rozumieć „tereny wraz z infrastrukturą techniczną i budynkami funkcjonalnie z nimi związanymi, pokryte roślinnością, znajdujące się w granicach wsi o zwartej zabudowie lub miast, pełniące funkcje estetyczne, rekreacyjne, zdrowotne lub osłonowe, a w szczególności parki, zieleńce, promenady, bulwary, ogrody botaniczne, zoologiczne, jordanowskie i zabytkowe oraz cmentarze, a także zieleń towarzyszącą ulicom, placom, zabytkowym fortyfikacjom, budynkom, składowiskom, lotniskom oraz obiektom kolejowym i przemysłowym”. W związku z tym w zakresie znaczeniowym tego pojęcia nie będą się mieściły drzewa lub krzewy, za których usunięcie lub zniszczenie może dojść do wymierzenia kary pieniężnej na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy o ochronie przyrody, gdyż są one obiektami przyrodniczymi podlegającymi samodzielnej ochronie. Dlatego też odtworzenie terenów zieleni w żadnym razie nie może stanowić podstawy umorzenia tych kar. Mówiąc o odtworzeniu terenów zieleni, należy zauważyć, że z punktu widzenia językowego odtworzenie obejmuje swoim zakresem przywrócenie tego, co zostało zniszczone. Oznacza to, że podstawy do umorzenia nie będzie stanowiło założenie nowych terenów zieleni w innym miejscu, gdyż w takim wypadku nie można by mówić o odtworzeniu tego, co zniszczono. Jeżeli natomiast przesłanka ta zostanie spełniona, to umorzenie powinno nastąpić bez względu na wysokość poniesionych nakładów finansowych. Bywa, że ta ostatnia przesłanka powoduje, iż podmioty, które doprowadziły do zniszczenia terenów zieleni, będą się starały je odtworzyć jak najmniejszym kosztem, co niestety nie stanowi dobrej gwarancji jakości wykonanych prac. zima 2012 45 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY Podsumowując zatem powyższe rozważania, należy stwierdzić, że rozwiązania stanowiące podstawę do odroczenia terminów płatności kar pieniężnych oraz ich ewentualnego umorzenia są więcej niż niedoskonałe i tak jak wynika z powyższych uwag, wydanie właściwej decyzji bardzo często może wymagać sięgnięcia do dowodu z opinii biegłego, gdyż niestety tylko ten środek dowodowy umożliwia nieraz rozstrzygnięcie sprawy. Jednocześnie w obowiązujących przepisach prawa brakuje rozwiązania pozwalającego postawić odroczone kary w stan wymagalności przed upływem terminu odroczenia, z uwagi na brak zachowania żywotności przez drzewo, podobnego do tego, wynikającego z art. 84 ust. 5a ustawy o ochronie przyrody i wprowadzonego w odniesieniu do odroczonych opłat za usunięcie drzew. Nie ma bowiem żadnych racjonalnych podstaw do lepszego traktowania sprawcy deliktu administracyjnego od podmiotu, który na podstawie zezwolenia dokonał usunięcia drzew lub krzewów. Ponadto w przyszłości wskazane by także było doprecyzowanie, w jakich przypadkach do umorzenia odroczonej kary wystarczy zachowanie żywotności przez drzewo, a w jakim powinno ono odtworzyć koronę. W obecnej chwili obowiązujące w tym zakresie rozwiązania mogą stanowić źródło licznych wątpliwości. Uzasadnione by również było wprowadzenie możliwości odroczenia terminu płatności kary pieniężnej wymierzanej za zniszczenie terenów zieleni. Z punktu widzenia gmin poważną trudnością wydaje się bowiem pobranie środków z tytułu kary pieniężnej, a następnie ich zwrot podmiotowi korzystającemu ze środowiska. W związku z tym również w tym zakresie wskazane by było ujednolicenie rozwiązań przez wprowadzenie możliwości odroczenia terminu płatności kary także za delikt stypizowany w art. 88 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie przyrody, a obejmujący swym zakresem zniszczenie terenów zieleni. FINANCIAL PENALTIES FOR DESTRUCTION DUE TO DEFECTIVE TREE AND BUSH SURGERY Summary The article describes objective and subjective scope of financial liability for destruction due to defective tree and bush surgery on the basis of article 88 par. 3 point 3 of the law of 13 April 2004 on the protection of nature (Journal of Laws of 2009, No 151, item 1220 with amendments). The Author of the article pays attention in particular to practical problems connected with the extinction of financial penalties and proposes answers to these problems. Przypisy: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 KRZ YSZ TOF G RUSZ ECK I Autor jest radcą prawnym zima 2012 Dz.U. z 2009 r. nr 151, poz. 1220 z późn. zm. K. Gruszecki, Pielęgnacja drzew po zmianie ustawy o ochronie przyrody, cz. I, „Zieleń Miejska” 2010, nr 10, s. 46-47 oraz cz. II, „Zieleń Miejska” 2011, nr 4, s. 54. W. Radecki, Ustawa o ochronie przyrody. Komentarz, Warszawa 2012, s. 348. Tak: np. M. Górski, [w:] M. Górski, J.S. Kierzkowska, Prawo ochrony środowiska, Bydgoszcz 2008, s. 134. Dz.U. z 2008 r. nr 25, poz. 150 z późn. zm. Tak: K. Gruszecki, Prawo ochrony środowiska. Komentarz, Warszawa 2011, s. 57; podobnie też M. Pchałek, [w:] Prawo ochrony środowiska. Komentarz, Warszawa 2011, s. 173-174. Na gruncie prawa ochrony środowiska; tak: A. Lipiński, Prawne aspekty ochrony środowiska, Warszawa 2007, s. 29. K. Gruszecki, Ustawa o ochronie przyrody. Komentarz, Warszawa 2010, s. 402. W tym zakresie patrz szerzej: K. Gruszecki, Zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów, Wrocław 2011, s. 222. Dz.U. nr 92, poz. 880 ze zm. Wyrok WSA w Poznaniu z dnia 19 lutego 2008 r., II SA/Po 668/07, Lex nr 489200. Wyrok WSA w Krakowie z dnia 16 lipca 2008 r., II SA/Kr 440/08, Lex nr 505828. Wyrok NSA z dnia 29 marca 2011 r., II OSK 567/10, Lex nr 1084642 Dz.U. z 2001 r. nr 99, poz. 1079 z późn. zm. K. Gruszecki, Zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów…, op. cit., s. 208; podobnie W. Radecki, Opłaty i kary pieniężne w ochronie środowiska. Komentarz do przepisów ustaw, Warszawa 2009, s. 221-223. 46 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY PODMIOTY MAJĄCE PRZYMIOT STRONY W POSTĘPOWANIACH W SPRAWIE OKREŚLENIA WARUNKÓW ZABUDOWY I ZAGOSPODAROWANIA TERENU Dr KATARZYNA MAŁYSA-SULIŃSKA Wstęp Podejmowanie działań inwestycyjnych, których celem jest zmiana sposobu zagospodarowania terenu polegająca bądź na budowie lub wykonywaniu innych robót budowlanych, bądź na zmianie sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części, stanowi jedną z podstawowych aktywności człowieka. Działania te są bowiem niezbędne m.in. do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych społeczeństwa, a także stworzenia miejsca prowadzenia działalności gospodarczej czy społecznie użytecznej. Nie oznacza to jednak, że aktywność inwestycyjno-budowlana może w sposób niekontrolowany, negatywnie oddziaływać na dobra wspólne, takie jak ład przestrzenny czy środowisko naturalne. Do zadań administracji publicznej należy bowiem podejmowanie czynności mających na celu racjonalizowanie działań inwestycyjnych, z którymi wiąże się zmiana sposobu zagospodarowania terenu. Interwencja ta sprowadza się do ograniczania przysługującemu jednostce prawa do swobodnego korzystania z nieruchomości, co oznacza, że możliwość zmiany sposobu zagospodarowania terenu jest determinowana treścią rozstrzygnięcia organu administracji publicznej. Rozstrzygnięcie to przyjmuje postać bądź miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bądź decyzji określającej warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Ustalenie przeznaczenia terenu, rozmieszczenie inwestycji celu publicznego oraz określenie sposobów zagospodarowania i warunków zabudowy terenu następuje bowiem w planie miejscowym1, przy czym – co do zasady – jego sporządzanie nie jest obligatoryjne. Oznacza to, że organy gminy samodzielnie decydują o podjęciu prac nad miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, przesądzając o ich liczbie i zakresie terenowym. Ustawodawca wprowadził jednak wyjątki od zasady fakultatywnego sporządzania planów miejscowych, wskazując przypadki, gdy ich sporządzenie jest obligatoryjne2. Zatem jeśli na danym obszarze nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i brak jest obowiązku jego sporządzenia, określenie sposobu zagospodarowania i warunków zabudowy terenu następuje w formie decyzji lokalizacyjnej, która przybiera postać bądź decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego3, bądź decyzji o warunkach zabudowy4. Wydanie wskazanych powyżej decyzji określających warunki zabudowy i zagospodarowania terenu następuje po przeprowadzeniu postępowania jurysdykcyjnego, którego przedmiotem pozostaje ustalenie, czy dopuszczalna jest wnioskowana zmiana zagospodarowania terenu. Postępowanie to, jak każde postępowanie jurysdykcyjne, powinno się toczyć w sposób gwarantujący ochronę praw jednostki, a uchybienia w tym zakresie mogą skutkować wyeliminowaniem z obrotu prawnego decyzji lokalizacyjnej5. Dlatego dla właściwego przeprowadzenia przedmiotowego postępowania konieczne jest m.in. precyzyjne ustalenie wszystkich podmiotów mających przymiot strony. Nabycie statusu strony postępowania lokalizacyjnego nie następuje jednak w wyniku faktycznego dopuszczenia przez organ danego podmiotu do udziału w tym postępowaniu, ale musi znajdować oparcie w przepisach prawa. Ustalając krąg podmiotów mających przymiot strony w konkretnym postępowaniu, konieczne jest zatem ustalenie, na podstawie przepisów prawa powszechnie obowiązującego, które podmioty są legitymowane do udziału w tym postępowaniu oraz mają zdolność administracyjnoprawną. Legitymacja do udziału w postępowaniu w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu w charakterze strony Ustalenie kręgu podmiotów mających przymiot strony w postępowaniu o określenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, co dotyczy zarówno postępowania w przedmiocie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego, jak i postępowania w przedmiocie ustalenia warunków zabudowy, następuje – w związku z brakiem regulacji szczególnych w tym zakresie – w oparciu o regulacje ogólne, czyli art. 28 k.p.a.6. Oznacza to, że stroną wskazanych powyżej postępowań lokalizacyjnych jest każdy, czyjego interesu prawnego zima 2012 47 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY lub obowiązku dotyczy to postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Zasadnicze znaczenie dla ustalenia kręgu podmiotów mających przymiot strony w postępowaniu w przedmiocie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu – podobnie jak w przypadku każdego postępowania jurysdykcyjnego, w którym strony ustalane są w oparciu o ogólną regulację kodeksową – ma zatem użyte w art. 28 k.p.a. określenie „interes prawny”, którego zakres pojęciowy pozostaje szerszy od „obowiązku prawnego”. Wskazać zatem należy, że postępowanie administracyjne dotyczy interesu prawnego konkretnego podmiotu wyłącznie wtedy, gdy w przedmiotowym postępowaniu ma zostać wydana decyzja rozstrzygająca o prawach i obowiązkach tego podmiotu lub gdy rozstrzygnięcie o prawach i obowiązkach innej osoby wpływa na prawa i obowiązki tego podmiotu. Przymiot strony w postępowaniu administracyjnym ma zatem podmiot, którego dotyczy bezpośrednio to postępowanie lub w którym może być wydane rozstrzygnięcie mające wpływ na jego prawem chronione interesy poprzez ograniczenie lub uniemożliwienie korzystania z przysługujących mu praw7. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że interes prawny ma charakter materialnoprawny, a więc oparty jest na normach administracyjnego prawa materialnego. Oznacza to, że musi istnieć norma prawa przewidująca w określonym stanie faktycznym i w odniesieniu do konkretnego podmiotu możliwość wydania określonego aktu. Podmiot ma zatem interes prawny w postępowaniu administracyjnym, jeżeli istnieje powszechnie obowiązujący przepis prawa, na podstawie którego można żądać zaniechania lub ograniczenia czynności organu sprzecznych z potrzebami danego podmiotu8. Od interesu prawnego, który warunkuje uczestniczenie podmiotu w postępowaniu administracyjnym w charakterze strony9, należy odróżnić interes faktyczny. Interes może być bowiem – jak wskazał Emanuel Iserzon – albo wyłącznie stanem faktycznym, czyli stanem psychicznym, emocjonalnym jednostki, pragnieniem zachowania lub osiągnięcia pewnego stanu albo – stwarzającym dla jednostki roszczenie prawne – stanem prawnym wynikającym z normy prawnej10. Interes faktyczny jest zatem stanem, w którym podmiot bywa wprawdzie bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy administracyjnej, ale nie może tego zainteresowania poprzeć – mogącymi stanowić podstawę skutecznego żądania stosownych czynności organu administracji – przepisami prawa powszechnie obowiązującego11. Jeśli więc podmiot ma w sprawie interes faktyczny, który nie znajduje odzwierciedlenia w powszechnie obowiązującym przepisie prawa, nie jest legitymowany do udziału w postępowaniu administracyjnym w charakterze strony, a to dlatego, że interes faktyczny nie tworzy legitymacji procesowej12. Zasadą pozostaje bowiem, że in- teresy faktyczne, które nie są kwalifikowane jako interesy prawne, nie podlegają ochronie prawnej w toku postępowania jurysdykcyjnego13. Źródłem interesu prawnego w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, który warunkuje udział podmiotu w postępowaniu lokalizacyjnym w charakterze strony, pozostaje więc konkretna regulacja prawa materialnego14. Legitymacji do udziału w przedmiotowym postępowaniu w charakterze strony nie stanowi natomiast interes faktyczny, taki jak np. chęć ograniczenia ruchu samochodowego na drodze publicznej15. Brak przepisu prawa materialnego, który w związku z określeniem warunków zabudowy i zagospodarowania terenu modyfikowałby zakres praw i obowiązków konkretnego podmiotu, oznacza zatem, że nie ma on legitymacji w przedmiotowym postępowaniu lokalizacyjnym. W miejscu tym wskazać trzeba, że przepisem takim nie jest w szczególności przepis proceduralny art. 53 ust. 1 zd. 1 u.p.z.p., zgodnie z którym o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz postanowieniach i decyzji kończącej postępowanie strony zawiadamia się w drodze obwieszczenia, a także w sposób zwyczajowo przyjęty w danej miejscowości. Z okoliczności, że o wszczęciu postępowania oraz o postanowieniach i decyzji kończącej przedmiotowe postępowanie lokalizacyjne strony zawiadamia się w drodze obwieszczenia, a także w sposób zwyczajowo przyjęty w danej miejscowości, nie można bowiem wywodzić, iż przymiot strony tego postępowania przysługuje każdej osobie, która po zapoznaniu się z obwieszczeniem uznała, że chce wziąć udział w postępowaniu16. Stroną postępowania mającego na celu określenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu są zatem wnioskodawca oraz podmioty, których prawa do korzystania z nieruchomości bądź stanowiącej teren inwestycji, bądź znajdującej się w sąsiedztwie terenu planowanej inwestycji mogą zostać naruszone. W związku z tym ustalenie stron przedmiotowego postępowania zasadniczo sprowadza się do ustalenia zakresu ewentualnego oddziaływania zamierzenia inwestycyjnego na sferę praw podmiotów uprawnionych w stosunku do nieruchomości stanowiącej teren inwestycji oraz nieruchomości sąsiednich17. Zaznaczenia wymaga, że uznanie za stronę postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu podmiotu uprawnionego w stosunku do nieruchomości sąsiedniej nie sprowadza się jednak do prostego sprawdzenia sąsiedztwa18. Ustalenia w tym zakresie nie mogą bowiem następować automatycznie, a w związku z tym, nawet jeśli dana nieruchomość znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie terenu inwestycji, nie oznacza to każdorazowo, iż podmiotowi uprawnionemu w stosunku do tej nieruchomości przysługuje status strony postępowania lokalizacyjnego. Z tych samych powodów – czyli w zima 2012 48 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY związku z ustaleniem oddziaływania zamierzenia inwestycyjnego na nieruchomości położone w dalszym sąsiedztwie obszaru zamierzenia budowlanego, które to oddziaływanie najczęściej wynika z uciążliwości planowanego przedsięwzięcia dla środowiska – uzasadnione jest uznanie za strony przedmiotowego postępowania podmiotów uprawnionych w stosunku do nieruchomości, które nie znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie terenu planowanej inwestycji. Krąg stron postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu nie musi być zatem ograniczony do podmiotów uprawnionych w stosunku do nieruchomości mających wspólną granicę z działką, dla której prowadzone jest postępowanie lokalizacyjne19. Mając na uwadze powyższe, wskazać należy, że stronami postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu są zazwyczaj bądź właściciele lub współwłaściciele, bądź użytkownicy wieczyści lub współużytkownicy wieczyści nieruchomości znajdujących się w zasięgu oddziaływania przyszłej inwestycji20. Zaznaczenia wymaga jednak, że jeśli podmioty te tworzą wspólnotę mieszkaniową składającą się z więcej niż 7 lokali21, stroną przedmiotowych postępowań lokalizacyjnych pozostaje wspólnota22 reprezentowana przez zarząd, o którym mowa w art. 20 ust. 1 u.w.l., albo – o czym mowa w art. art. 18 u.w.l. – przez osoby wskazane w ramach określenia sposobu zarządu nieruchomością wspólną, albo przez podmiot, któremu powierzono zarząd. W takim przypadku członek wspólnoty mieszkaniowej może zostać uznany za stronę postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu wyłącznie wtedy, gdy planowana inwestycja budowlana narusza jego indywidualny interes prawny23. Wydaje się zatem, że organ prowadzący postępowanie lokalizacyjne jest zobligowany ustalić, którzy z członków wspólnoty mieszkaniowej mają indywidualny interes prawny uzasadniający ich uczestnictwo w przedmiotowym postępowaniu24. W przypadku zaś, gdy zakres planowanej inwestycji oddziałuje na nieruchomość, na której znajduje się zabudowa spółdzielni mieszkaniowej, stroną postępowania lokalizacyjnego pozostaje spółdzielnia reprezentowana przez zarząd25. Wydaje się jednak, że nie można wykluczyć udziału w postępowaniu lokalizacyjnym w charakterze strony członka spółdzielni mieszkaniowej, z zastrzeżeniem, że ma on indywidualny interes prawny, uzasadniający jego uczestnictwo w przedmiotowym postępowaniu. Stronami przedmiotowego postępowania mogą być również posiadacze samoistni nieruchomości znajdujących się w zasięgu oddziaływania planowanego zamierzenia inwestycyjnego. Posiadacz samoistny faktycznie włada nieruchomością tak jak właściciel, a w związku z tym nieprzyznanie mu przymiotu strony postępowania w sprawie określenia warunków zabu- dowy i zagospodarowania terenu prowadzi do pozbawienia ochrony prawnej podmiotu, którego interes prawny jest interesem zbliżonym, a nawet tożsamym z interesem właściciela nieruchomości26. Należy również zaznaczyć, że w przypadkach szczególnych przymiot strony przedmiotowego postępowania przysługuje osobom legitymującym się ograniczonym prawem rzeczowym czy prawem obligacyjnym względem tych nieruchomości. Wykazanie interesu prawnego polega bowiem na wskazaniu wpływu projektowanej inwestycji na możliwość korzystania z nieruchomości. Nie można zatem wykluczyć, że planowane przedsięwzięcie inwestycyjne może mieć wpływ na sferę uprawnień – przykładowo – osoby korzystającej ze służebności czy dzierżawcy27. Legitymacji do udziału w charakterze strony w postępowaniu mającym na celu określenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu nie posiada natomiast podmiot, któremu przysługuje wyłącznie roszczenie o zwrot nieruchomości znajdującej się w zakresie oddziaływania planowanego przedsięwzięcia. Interes prawem chroniony w postępowaniu lokalizacyjnym ma bowiem ten, kto w dacie rozstrzygania w sprawie posiada tytuł prawny do nieruchomości, a nie podmiot, który takiego tytułu dopiero dochodzi28. Zdolność administracyjnoprawna w postępowaniu w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu Omawiając pojęcie „strony postępowań” w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu należy się odnieść do regulacji dotyczących zdolności administracyjnoprawnej, czyli prawnej możliwości uczestniczenia w postępowaniu administracyjnym w charakterze strony. Wyposażenie określonej grupy podmiotów w zdolność administracyjnoprawną stanowi bowiem gwarancję ochrony prawnej ich interesów, a w związku z tym zdolność ta ma charakter służebny względem pojęcia „interesu prawnego”. W oparciu o zdolność administracyjnoprawną następuje zatem ogólna kwalifikacja podmiotu do bycia stroną postępowania administracyjnego29. W miejscu tym należy przywołać regulację art. 29 k.p.a., zgodnie z którą stronami postępowania administracyjnego mogą być osoby fizyczne i osoby prawne, a gdy chodzi o państwowe i samorządowe jednostki organizacyjne i organizacje społeczne – również jednostki nieposiadające osobowości prawnej. Mając na uwadze powyższe, wskazać trzeba, że, wyliczony w przywołanym art. 29 k.p.a. katalog podmiotów, którym ustawodawca przyznał zdolność administracyjnoprawną, nie obejmuje wszystkich jednostek mogących funkcjonować w obrocie prawnym. Podmioty pominięte w art. 29 k.p.a. mogą jednak być stronami postępowania administracyjnego, jeśli ich zima 2012 49 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY udział w postępowaniu został przewidziany w przepisach szczególnych30. Niektóre spośród tych regulacji wprost przyznają zdolność administracyjnoprawną podmiotom pominiętym w art. 29 k.p.a., inne tak kształtują zakres pojęciowy „strony”, że dopuszczalna staje się wykładnia włączająca do kręgu tych podmiotów jednostki niebędące osobami fizycznymi, osobami prawnymi, nieposiadającymi osobowości prawnej państwowymi jednostkami organizacyjnymi lub samorządowymi jednostkami organizacyjnymi czy też organizacjami społecznymi31. Jednym z takich przepisów szczególnych jest art. 52 ust. 1 u.p.z.p., który stosuje się zarówno do postępowania w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego, jak i – w związku z art. 64 ust. 1 u.p.z.p. – do postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy. Zgodnie z przywołaną regulacją określenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu następuje na wniosek inwestora, przy czym ustawodawca nie wprowadził ograniczeń podmiotowych co do osoby wnioskodawcy. Oznacza to, że postępowanie w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu może zostać zainicjowane zarówno przez podmiot prawa publicznego, jak i prawa prywatnego, będący bądź osobą fizyczną, bądź osobą prawną, bądź też jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej32. Kolejnym przepisem szczególnym względem art. 29 k.p.a. pozostaje art. 6 ust. 2 pkt 2 u.p.z.p. stanowiący, że każdy ma prawo, w granicach określonych ustawą, do ochrony własnego interesu prawnego przy zagospodarowaniu terenów należących do innych osób lub jednostek organizacyjnych. Przywołana regulacja, mająca zastosowanie m.in. przy ustalaniu kręgu stron postępowania w przedmiocie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, nie wprowadza żadnych ograniczeń podmiotowych w odniesieniu do stron postępowania administracyjnego. Wskazać zatem należy, że zdolność administracyjnoprawną w postępowaniu w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu posiadają zarówno osoby fizyczne i osoby prawne, a także nieposiadające osobowości prawnej państwowe i samorządowe jednostki organizacyjne oraz organizacje społeczne, jak i podmioty pominięte w art. 29 k.p.a., które – z uwagi na okoliczność, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy będzie miało wpływ na sferę ich praw i obowiązków – są legitymowane do udziału w tym postępowaniu. Przykładowo wskazać należy nieujęte w art. 29 k.p.a., a mogące być stroną postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu spółki osobowe prawa handlowego. Spółki takie – zgodnie z art. 8 § 1 k.s.h.33 – mogą bowiem we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i inne prawa rzeczowe, a także zaciągać zobowiązania34, a w związku z tym mogą być na przykład właścicielem nieruchomości, w odniesieniu do której to- czy się postępowanie o określenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Do kategorii podmiotów pominiętych w art. 29 k.p.a., a mogących być stroną postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu zaliczyć należy również – jak już wskazano przy okazji omawiania zagadnienia legitymacji do udziału w przedmiotowych postępowaniach lokalizacyjnych – wspólnoty mieszkaniowe35. d r K AT AR Z YN A MA ŁY S A - S U LI ŃS KA Autorka jest adiunktem w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkiem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie. Zajmuje się m.in. problematyką kształtowania ładu przestrzennego i procesu budowlanego PERSONS ACTING AS PARTIES IN THE PLANNING PERMISSION PROCEEDINGS Summary Planning permission proceedings, both aiming at deciding on public investment and planning permission for an individual, shall be carried out in a way providing for the protection of individual interests. It follows that in such proceedings it is essential that the parties to the proceeding be established precisely. In the article legal provisions being the basis for the establishing legitimate parties to the planning permission proceedings are discussed with particular regard to entitlement to act in such proceedings. Przypisy: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Zob. art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, Dz.U. z 2012 r., poz. 647 (w tekście powoływana jako u.p.z.p.). Szerzej na temat miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zob. K. Małysa-Sulińska, Administracyjnoprawne aspekty inwestycji budowlanych, Warszawa 2012, s. 29 i n., a także K. Małysa-Sulińska, Normy kształtujące ład przestrzenny, Warszawa 2008, s. 235 i n. Zob. art. 4 ust. 2 pkt 1 u.p.z.p., zgodnie z którym lokalizację inwestycji celu publicznego ustala się w drodze decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Szerzej na temat decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego zob. K. Małysa-Sulińska, Administracyjnoprawne aspekty inwestycji budowlanych, Warszawa 2012, s. 46 i n. Zob. art. 4 ust. 2 pkt 2 u.p.z.p., zgodnie z którym sposób zagospodarowania terenu i warunki zabudowy dla przedsięwzięć nie kwalifikowanych jako inwestycje celu publicznego ustala się w drodze decyzji o warunkach zabudowy. Szerzej na temat decyzji o warunkach zabudowy zob. K. Małysa-Sulińska, Administracyjnoprawne aspekty inwestycji budowlanych, Warszawa 2012, s. 95 i n. Na temat weryfikacji decyzji administracyjnej w administracyjnym toku instancji, a także w ramach nadzwyczajnych trybów postępowania administracyjnego zob. G. Łaszczyca, C. Martysz, A. Matan, Postępowanie administracyjne ogólne, Warszawa 2003, s. 716 i n. Na temat weryfikacji decyzji administracyjnej w ramach postępowania sądowoadministracyjnego zob. T. Woś (red.), H. Knysiak-Molczyk, M. Romańska, Postępowanie sądowoadministracyjne, Warszawa 2010, s. 48 i n. Zgodn wania administracyjnego, Dz.U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071 z późn. zm. (w tekście powoływana jako k.p.a.) stroną postępowania jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Zob. wyrok NSA z dnia 9 grudnia 2005 r., II OSK 310/05, LEX nr 190891. Zob. wyrok NSA z dnia 11 maja 2011 r., II OSK 805/10, LEX nr 1081909. Por. też wyrok NSA z dnia 29 stycznia 2008 r., II OSK 1959/06, LEX nr 467130. Szerzej na temat interesu prawnego warunkującego uczestniczenie podmiotu w postępowaniu administracyjnym w charakterze strony zob.: M. Zimmermann, Z rozważań nad postępowaniem jurysdykcyjnym i pojęciem „strony” w kodeksie postępowania administracyjnego, [w:] Księga pamiątkowa ku czci Kamila Stefki, Warszawa 1967, s. 440 i n.; J. Filipek, Stosunek administracyjnoprawny, Kraków 1968, s. 106 i n.; J. Filipek, Strona w postępowaniu administracyjnym, PiP z 1979 r., nr 11, zima 2012 50 DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 s. 41 i n., T. Woś, Glosa do uchwały Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 1993 r., W 3/92, PiP z 1994 r., nr 3, s. 103; J. Borkowski, Strona postępowania administracyjnego – koncepcja doktrynalna, normatywna, w orzecznictwie, [w:] R. Hauser, Z. Niewiadomski, A. Wróbel (red.), B. Adamiak, J. Borkowski, A. Skoczylas, Prawo procesowe administracyjne. System prawa administracyjnego, t. 9, Warszawa 2010, s. 118 i n.; J. Zimmermann, Prawo administracyjne, Warszawa 2008, s. 266 i n.; W. Jakimowicz, Publiczne prawa podmiotowe, Kraków 2002, s. 126 i n.; Z. Leoński, Zarys prawa administracyjnego, Warszawa 2004, s. 317 i n. Tak E. Iserzon, Ochrona interesów jednostki w nowym prawie o postępowaniu administracyjnym, maszynopis w zbiorach Instytutu Nauk Prawnych PAN, s. 25 (przywołany za A. Matan, [w:] G. Łaszczyca, C. Martysz, A. Matan, Postępowanie administracyjne ogólne, Warszawa 2003, s. 278). Por.: wyrok NSA z dnia 22 lutego 1984 r., I SA 1748/83 (niepubl., przywołany za A. Wróbel, Komentarz aktualizowany do art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego, komentarz LEX/el. 2012); wyrok NSA z dnia 11 maja 2011 r., II OSK 805/10, LEX nr 1081909. Por.: wyrok NSA-OZ we Wrocławiu z dnia 10 stycznia 1994 r., SA/Wr 1124/93, Wspólnota 1994, nr 17, s. 18; wyrok NSA z dnia 11 maja 2011 r., II OSK 805/10, LEX nr 1081909. Pewne znamiona takiej ochrony można dostrzec jednak w regulacji art. 7 k.p.a. (obowiązek uwzględniania słusznego interesu obywateli) oraz w art. 90 § 3 k.p.a. (udział osób zainteresowanych w rozprawie administracyjnej). Ochronie interesów faktycznych służy bowiem instytucja skarg i wniosków uregulowana w dziale VIII k.p.a., przy czym ochrona ta ma charakter ograniczony, a to dlatego, że organy właściwe w przedmiocie rozpoznania skargi lub wniosku mają jedynie obowiązek zawiadomić zainteresowanego o sposobie ich załatwienia (tak A. Matan, Komentarz do art. 28 Kodeksu postępowania administracyjnego, komentarz LEX/el. 2010). Por.: wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 2 czerwca 2011 r., II SA/Bd 318/11, LEX nr 992802; wyrok WSA w Opolu z dnia 3 października 2011 r., II SA/Op 93/11, LEX nr 984800. Możliwe utrudnienia związane ze wzmożonym ruchem pojazdów i osób w okolicy planowanej inwestycji wskazują bowiem wyłącznie na interes faktyczny podmiotu, który nie skutkuje uznaniem jej za stronę postępowania w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu (zob. wyrok NSA z dnia 28 września 2006 r., II OSK 726/06, LEX nr 203457). Zob. wyrok WSA w Opolu z dnia 3 grudnia 2007 r., II SA/Op 445/07, LEX nr 485730. Por. też K. Małysa-Sulińska, Administracyjnoprawne aspekty inwestycji budowlanych, Warszawa 2012, s. 54. Por.: wyrok NSA z dnia 27 czerwca 2001 r., IV SA 1056/99, LEX nr 78932; wyrok NSA z dnia 23 maja 2005 r., OSK 1618/04, LEX nr 168098; wyrok NSA z dnia 28 września 2006 r., II OSK 726/06, LEX nr 203457; wyrok NSA z dnia 19 maja 2010 r., II OSK 917/09, LEX nr 597957; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2008 r., II SA/Gd 115/07, LEX nr 355329; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2008 r., II SA/Gd 116/07, LEX nr 355451; wyrok WSA w Warszawie z dnia 3 listopada 2010 r., IV SA/Wa 1283/10, LEX nr 758737. Por. wyrok WSA w Gdańsku z dnia 24 marca 2011 r., II SA/Gd 428/09, LEX nr 992927. Zob. wyrok NSA z dnia 6 lipca 2007 r., II OSK 1016/06, LEX nr 355287. Por. też: wyrok NSA z dnia 18 października 2007 r., II OSK 1404/06, LEX nr 394873; wyrok NSA z dnia 25 lutego 2009 r., II OSK 1732/07, LEX nr 515123; wyrok NSA z dnia 2 grudnia 2009 r., II OSK 1880/08, LEX nr 555221; wyrok NSA z dnia 26 listopada 2010 r., II OSK 1825/09, LEX nr 746818; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2008 r., II SA/Gd 115/07, LEX nr LEX nr 355329; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 30 stycznia 2008 r., II SA/Gd 116/07, LEX nr 355451; wyrok WSA w Olsztynie z dnia 20 stycznia 2009 r., II SA/Ol 908/08, LEX nr 569178; wyrok WSA w Warszawie z dnia 3 listopada 2010 r., IV SA/Wa 1283/10, LEX nr 758737. Podobne stanowisko sądy wyrażały również pod rządami poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. o zagospodarowaniu przestrzennym(Dz.U. z 1999 r. nr 15, poz. 139 z późn. zm.); por.: wyrok NSA z dnia 8 września 2004 r., OSK 394/04, LEX nr 160631. Por.: uchwała NSA z dnia 25 września 1995 r., VI SA 13/95, ONSA 1995 nr 4, poz. 154; uchwała NSA z dnia 4 grudnia 1995 r., VI SA 20/95, ONSA 1996 nr 2, poz. 54; uchwała NSA z dnia 28 maja 2001 r., OPS 1/01, ONSA 2001, nr 4, poz. 146. Jeżeli bowiem liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, należących nadal do dotychczasowego właściciela, nie jest większa niż siedem, do zarządu nieruchomością wspólną – co do zasady wyrażonej w art. 19 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, Dz.U. z 2000 r. nr 80, poz. 903 z późn. zm. (w tekście powoływana jako u.w.l.) – mają odpowiednie zastosowanie przepisy o współwłasności zawarte w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny, Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm. i ustawie z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego, Dz.U. nr 43, poz. 296 z późn. zm. Por. wyrok WSA w Warszawie z dnia 13 lipca 1999 r., IV SA 703/97, 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 LEX nr 47299; wyrok WSA w Warszawie z dnia 15 grudnia 2006 r., IV SA/Wa 1220/06, LEX nr 299861; postanowienie WSA w Warszawie z dnia 14 października 2008 r., IV SA/Wa 1171/08, LEX nr 533152. Por.: wyrok WSA w Warszawie z dnia 15 grudnia 2006 r., IV SA/Wa 1220/06, LEX nr 299861; postanowienie WSA w Warszawie z dnia 14 października 2008 r., IV SA/Wa 1171/08, LEX nr 533152. Prezentowany jest również pogląd, zgodnie z którym organy administracji publicznej nie mają obowiązku prowadzenia postępowania wyjaśniającego w celu ustalenia, czy któryś z członków wspólnoty mieszkaniowej ma własny indywidualny interes prawny uzasadniający jego uczestnictwo w postępowaniu administracyjnym (tak: w wyroku WSA w Warszawie z dnia 6 grudnia 2007 r., IV SA/Wa 2027/07, LEX nr 420628). Por.: wyrok NSA z dnia 2 kwietnia 1998 r., IV SA 1643/97, LEX nr 45643; wyrok NSA z dnia 13 kwietnia 1999 r., IV SA 557/97, LEX nr 47304; wyrok NSA z dnia 16 września 1999 r., IV SA 1262/97, LEX nr 48701. Zob. wyrok WSA w Łodzi z dnia 30 czerwca 2010 r., II SA/Łd 61/10, „Wspólnota” 2010 nr 30, s. 26. Por. Z. Niewiadomski (red.), K. Jaroszyński, A. Szmytt, Ł. Złakowski, Planowanie i zagospodarowanie przestrzenne. Komentarz, Warszawa 2011, s. 431. Por. również wyrok NSA z dnia 5 czerwca 2007 r., II OSK 878/06, LEX nr 344937. Zob. też np. wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 14 września 2005 r., II SA/Bd 758/04, LEX nr 299423, w którym wskazano, że osoba posiadająca dożywotnie prawo służebności osobistej mieszkania na działce oraz prawo użytkowania innej działki posiada interes prawny w sprawie dotyczącej określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Por.: wyrok NSA z dnia 17 września 2009 r., II OSK 1404/08, LEX nr 597259; wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 3 października 2007 r., II SA/Bd 481/07, LEX nr 394865. Zob. A. Matan, [w:] G. Łaszczyca, C. Martysz, A. Matan, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, t. I, Kraków 2005, s. 332. Tak: J. Borkowski, [w:] B. Adamiak, J. Borkowski, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2011, s. 194-195, a także A. Matan, [w:] G. Łaszczyca, C. Martysz, A. Matan, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, t. I, Kraków 2005, s. 333; Z.R. Kmiecik, Postępowanie administracyjne i postępowanie sądowoadministracyjne, Zakamycze 2003, s. 99; M. Szubiakowski, [w:] M. Wierzbowski, M. Szubiakowski, A. Wiktorowska, Postępowanie administracyjne – ogólne, podatkowe, egzekucyjne i przed sądami administracyjnymi, Warszawa 2005, s. 55; P. Przybysz, Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz, Warszawa 2007, s. 122. W doktrynie prezentowany jest również pogląd, zgodnie z którym katalog podmiotów wymienionych w art. 29 k.p.a. jest wyczerpujący, co oznacza, że stronami w postępowaniu administracyjnym mogą być wyłącznie podmioty wymienione we wskazanym przepisie (tak: W. Chróścielewski, [w:] W. Chróścielewski, J.P. Tarno, Postępowanie administracyjne i postępowanie przed sądami administracyjnymi, Warszawa 2004, s. 91). Szerzej na ten temat zob. K. Małysa-Sulińska, G. Suliński, Zdolność administracyjnoprawna spółek osobowych prawa handlowego, [w:] K. Sieniawska (red.), Samorządowe kolegia odwoławcze jako gwarant prawa do dobrej administracji, Warszawa 2009, s. 376 i n. Por. wyrok WSA w Gdańsku z dnia 23 maja 2007 r., II SA/Gd 12/07, LEX nr 356027. Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych, Dz.U. nr 94, poz. 1037 z późn. zm. (w tekście powoływana jako k.s.h.). Szerzej na ten temat zob. K. Małysa-Sulińska, G. Suliński, Zdolność administracyjnoprawna spółek osobowych prawa handlowego, [w:] K. Sieniawska (red.), Samorządowe kolegia odwoławcze jako gwarant prawa do dobrej administracji, Warszawa 2009, s. 376 i n. Por.: wyrok NSA z dnia 13 lipca 1999 r., IV SA 703/97, LEX nr 47299; wyrok NSA z dnia 3 grudnia 2008 r., II OSK 1505/07, LEX nr 529516; wyrok WSA w Warszawie z dnia 15 grudnia 2006 r., IV SA/Wa 1220/06, LEX nr 299861; wyrok WSA w Gdańsku z dnia 23 maja 2007 r., II SA/Gd 12/07, LEX nr 356027; wyrok WSA w Warszawie z dnia 27 października 2009 r., IV SA/Wa 966/09, LEX nr 574189; postanowienie WSA w Warszawie z dnia 14 października 2008 r., IV SA/Wa 1171/08, LEX nr 533152. zima 2012 51 GŁOSY I KOMENTARZE Po konferencji edukacyjnej (Uniwersytet Łódzki, 8 października 2012 r.) „PRAWNE I ORGANIZACYJNE ASPEKTY FUNKCJONOWANIA ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ” Uroczyste otwarcie konferencji Tematyka funkcjonowania administracji publicznej jest niezwykle rozległa i złożona. Nic więc dziwnego, że stała się przedmiotem zainteresowania prawa administracyjnego, nauki administracji, jak również nauk o zarządzaniu. Zagadnienia te nieustannie poddawane są wnikliwej analizie przez naukowców z każdej z wymienionych dziedzin, jednakże czynią to oni zazwyczaj niezależnie od siebie. Tymczasem do uzyskania pełnego obrazu zagadnienia potrzeba wiedzy interdyscyplinarnej. Nie należy również zapominać o tym, że teoria niekiedy diametralnie różni się od praktyki, w której pewne problemy kształtują się w sposób odmienny. Dlatego też płaszczyzna współpracy i wymiany informacji pomiędzy środowiskiem naukowym a środowiskiem praktyków działających w struk- turach administracji rządowej i samorządowej w procesie kształtowania koncepcji doskonalenia, racjonalizacji struktur i optymalizacji mechanizmów funkcjonowania administracji publicznej może się okazać niezmiernie wartościowa dla każdej z wymienionych stron. Dialog tych z pozoru różnych, choć niezwykle znaczących dla sprawnego funkcjonowania państwa prawnego, środowisk nie tylko wpływa na rozwój wiedzy i umiejętności ludzi młodych, ale również usprawnia funkcjonowanie państwa. Mając powyższe na uwadze, studenci ze Studenckiego Koła Naukowego Administratywistów działającego na Wydziale Prawa i Administracji przy Katedrze Prawa Administracyjnego i Nauki Administracji (we współpracy z Katedrą Zarządzania zima 2012 Wydziału Zarządzania) Uniwersytetu Łódzkiego zainicjowali zorganizowanie ogólnopolskiej konferencji edukacyjnej pn. Prawne i organizacyjne aspekty funkcjonowania administracji publicznej”, która odbyła się 8 października 2012 r. na Wydziale Prawa i Administracji UŁ. Z uwagi na doniosłość wskazanej problematyki i poparcie dla inicjatyw mających na celu zacieśnianie więzi pomiędzy przedstawicielami administracji publicznej i świata nauki konferencję objęli patronatem honorowym: Rzecznik Praw Obywatelskich prof. UKSW, dr hab. Irena Lipowicz, JM Rektor UŁ prof. dr hab. Włodzimierz Nykiel, dziekan WPiA UŁ prof. UŁ dr hab. Agnieszka Liszewska, dziekan WZ UŁ prof. dr hab. Ewa Walińska, Prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w 52 GŁOSY I KOMENTARZE Od prawej: prof. zw. dr hab. Eugeniusz Ochendowski, dr Piotr Szreniawski, dr Sławomir Pilipiec, dr Eliza Kosieradzka, mgr Paulina Łazutka, dr Katarzyna Wlaźlak Łodzi, sędzia NSA Tomasz Zbrojewski, Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska i łódzki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Witkowski. Stronę medialną nad konferencją sprawowali kwartalnik „CASUS”, wydawnictwo Wolters Kluver oraz „Program Młodzi w Łodzi”. mających na celu usprawnienie funkcjonowania administracji publicznej. W trakcie poszczególnych sesji plenarnych wygłoszono przemówienia ukazujące wiele aspektów rzeczonego zagadnienia. Prelegenci skupili się zarówno na aspektach prawnoustrojowych (dr Sławomir Pilipiec i dr Piotr Szreniawski z UMCS w rialnego i procesowego (dr Anna Ostrowska z UMCS w Lublinie, dr Dominika Tykwińska-Rutkowska z UG, mgr Jakub Szlachetko i mgr Adam Bochentyn z UG oraz mgr Marta Sawczuk z UWM w Olsztynie). W toku obrad poruszane były tak istotne kwestie, jak efektywność za- Przedstawiciele UMCS w Lublinie, UŁ oraz UMK w Toruniu podczas drugiej sesji plenarnej Podczas inauguracji konferencji „Prawne i organizacyjne aspekty funkcjonowania administracji publicznej” zgromadzonych gości powitały dziekan WPiA UŁ prof. UŁ dr hab. Agnieszka Liszewska oraz w imieniu organizatorów: prof. UŁ dr hab. Ewa Olejniczak-Szałowska i dr Beata Glinkowska, wyrażając nadzieję, że obrady z pewnością zaowocują w przyszłości podjęciem działań Lublinie, dr Eliza Kosieradzka z UMCS w Lublinie, mgr Paulina Łazutka z UŁ oraz dr Katarzyna Wlaźlak z UŁ), związanych z zarządzaniem i finansowaniem administracji publicznej (dr hab. prof. UŁ Bogusław Kaczmarek z UŁ, dr Beata Glinkowska z UŁ, dr Katarzyna Caban-Piaskowska z UŁ i mgr Małgorzata Chojnacka z UŁ), jak i na tematach z zakresu prawa matezima 2012 rządzania w administracji publicznej, wykorzystanie marketingu w działalności administracyjnej, informatyzacja administracji, dostęp do informacji, prywatyzacja zadań publicznych, współpraca samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi, realizacja zadań publicznych w wybranych dziedzinach życia społecznego, które stały się następnie przedmiotem burzliwych dyskusji. Zarów- 53 GŁOSY I KOMENTARZE no prelegenci, jak i zaproszeni goście mieli wiele cennych uwag dotyczących procesu tworzenia i stosowania prawa w kontekście funkcjonowania administracji publicznej. Zgromadzeni goście wymienili się spostrzeżeniami dotyczącymi tej samej sfery widzianej jednak z różnych perspektyw. Dało to bardzo interesujące rezultaty w postaci dojrzałych wniosków i postulatów dotyczących konieczności dokonywania systemowych, przemyślanych zmian w funkcjonującym systemie administracji publicznej. W związku z tym, celem pogłębienia i usystematyzowania obserwacji poczynionych przez uczestników konferencji, opracowywana jest właśnie publikacja pokonferencyjna, w której znajdą się nie tylko artykuły przygotowane przez referen- tów, ale i innych uczestników tego wydarzenia. Rozległy zakres analizowanych kwestii oraz ich niebagatelne znaczenie zarówno dla teoretyków, jak i praktyków sprawiły, że konferencja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród przedstawicieli administracji publicznej (rządowej i samorządowej) z województwa łódzkiego jak i ośrodków akademickich z całej Polski (KUL, UMCS, UG, UMW w Olsztynie, UWr, UJ, UMK w Toruniu, Politechniki Gdańskiej, Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, UŁ). Pozostaje tylko mieć nadzieję, że z uwagi na niewątpliwe walory merytoryczne w przyszłości spotkania tego typu będą kontynuowane z równymi sukcesami, jak miało to miejsce w przypadku konferencji zima 2012 „Prawne i organizacyjne aspekty funkcjonowania administracji publicznej”. Mając na uwadze, że w pomyślny wynik tego przedsięwzięcia było zaangażowanych wiele osób, organizatorzy pragną jeszcze raz gorąco podziękować zarówno podmiotom, które swym udziałem i zaangażowaniem przyczyniły się do uświetnienia organizacji omawianego wydarzenia, wszystkim prelegentom i innym uczestnikom konferencji, jak również autorom tekstów, które ukażą się w publikacji pokonferencyjnej. MO NIKA KAP USTA Koordynator Konferencji i Prezes Studenckiego Koła Naukowego Administratywistów WPiA UŁ Zdjęcia: Agnieszka Jachniewicz 54 GŁOSY I KOMENTARZE Z ORZECZNICTWA TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO Opracowała: D r MA ŁGO RZ ATA SZC ZER BI ŃSKA -BY RSK A Wyrok z dnia 9 maja 2012 r. (sygn. akt SK 24/11 – sentencja została ogłoszona w Dz.U. z 2012 r. poz. 569) dotyczący sytuacji prawnej biegłych w postępowaniu sądowym. Postępowanie dotyczyło zbadania zgodności : – § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym (Dz.U. nr 46, poz. 254, ze zm.) w związku z regulacjami zawartymi w pkt 11 załącznika nr 1 do powyższego rozporządzenia w zakresie, w jakim przewidują ustanowienie górnej granicy wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny wydającego opinię wyłącznie na podstawie akt sprawy, z art. 2, art. 32 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Trybunał Konstytucyjny orzekł: § 4 ust. 1 rozporządzenia M i nistra Sprawiedliwości w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym, w związku z regulacją zawartą w załączniku nr 1 lp. 11 do tego rozporządzenia w zakresie, w jakim ustanawia górną granicę wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny za wydanie opinii wyłącznie na podstawie akt sprawy, jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Z UZASADNIENIA I 1. Skarga konstytucyjna w niniejszej sprawie wniesiona została na tle następującego stanu faktycznego i prawnego: Pismem z 5 lipca 2011 r. skarżący wniósł skargę konstytucyjną na regulację zawartą w § 4 ust. 1 w związku z pkt 11 załącznika nr 1 do rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym (dalej: rozporządzenie). Zarzucił mu niezgodność z art. 2, art. 32 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji RP w zakresie, w jakim „przewidują ustanowienie górnej granicy wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny wydającego opinię wyłącznie na podstawie akt sprawy”. Skarżący, z zawodu lekarz, powołany został jako tzw. biegły ad hoc do wydania opinii z zakresu medycyny w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową. Po wykonaniu zleconego zadania skarżący przedstawił rachunek, kartę pracy i zestawienie kosztów, określając należne mu wynagrodzenie na określoną kwotę. Postanowieniem o przyznaniu wynagrodzenia prokurator obniżył żądane przez skarżącego wynagrodzenie do łącznej kwoty niższej niż skarżący oczekiwał, stosując się m.in. do treści § 4 ust. 1 rozporządzenia, który odsyła do załącznika nr 1, stanowiącego integralną część tego aktu. Oblizima 2012 czył wynagrodzenie skarżącego według najwyższej dopuszczalnej stawki, tj. jako 20,4 proc. kwoty bazowej w 2010 r. Sąd Rejonowy, po rozpoznaniu zażalenia skarżącego, utrzymał postanowienie prokuratora w mocy, uznając, że powołane przepisy rozporządzenia uniemożliwiły przyznanie skarżącemu wyliczonego przezeń wynagrodzenia, chociaż „biorąc pod uwagę realia ekonomiczne, kwota, o którą biegły ubiegał się za sporządzenie przedmiotowej opinii, (...) nie jest wygórowana, uwzględniając zwłaszcza nakład sił, czasu i środków oraz niezbędną fachową wiedzę” . W uzasadnieniu sąd wskazał również na wątpliwości konstytucyjne co do konstrukcji przepisów, na podstawie których przyznano skarżącemu wynagrodzenie, jednak nie zdecydował się skorzystać z uprawnienia wynikającego z art. 193 Konstytucji RP. Postanowienie sądu, działającego jako organ drugiej instancji wykonujący czynności w postępowaniu przygotowawczym, było orzeczeniem ostatecznym w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji RP. Zdaniem skarżącego, wspólną cechą istotną podmiotów, którą należy wziąć pod uwagę w niniejszej sprawie, jest posiadanie informacji specjalnych, wyróżniające biegłych spośród innych uczestników postępowania, oraz wykonywanie opinii na podstawie akt sprawy. Organy procesowe traktują ich jednakowo, poza przepisami kwestionowanymi w niniejszej skardze. Przepisy te – bez racjonalnego uzasadnienia – dokonują 55 GŁOSY I KOMENTARZE zróżnicowania biegłych z zakresu medycyny, ponieważ biegli innych niż medycyna specjalności są uprawnieni każdorazowo do otrzymania wynagrodzenia w kwocie adekwatnej do rzeczywiście poświęconego sprawie czasu. Zróżnicowanie takie, jako pozbawione racjonalnego uzasadnienia, i kryterium odmiennego traktowania pozostaje arbitralne, a tym samym narusza zasady równości i niedyskryminacji (art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji RP). Arbitralność traktowania biegłych wykonujących czynności takie jak skarżący w stosunku do pozostałych biegłych prowadzi jednocześnie do naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej i naruszenia art. 2 Konstytucji RP. Skarżący podniósł również, że jako biegły – zgodnie z art. 197 § 3 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (dalej: k.p.k.) w związku z art. 177 § 1 k.p.k. – nie mógł odmówić sporządzenia opinii. Uregulowania te mają zastosowanie, na mocy art. 195 k.p.k., również do biegłych ad hoc takich jak skarżący. W jego opinii oznacza to również, że biegły znajduje się w sytuacji odbiegającej od warunków wolnorynkowych, co skarżący może zaakceptować. Nie akceptuje zaś tego, że wypłacane mu wynagrodzenie zostało dodatkowo obniżone ze względu na sposób wykonania opinii (z akt) oraz jego specjalizację (medycyna), co uznaje za naruszenie równej ochrony praw majątkowych (art. 64 ust. 2 Konstytucji RP). 2. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: Rzecznik) pismem zgłosił udział w postępowaniu w sprawie skargi konstytucyjnej i wniósł o stwierdzenie, że przepisy § 4 ust. 1 rozporządzenia w związku z pkt 11 załącznika nr 1 do powyższego rozporządzenia – w zakresie, w jakim przewidują ustanowienie górnej granicy wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny wydającego opinię wyłącznie na podstawie akt sprawy – są niezgodne z art. 64 ust. 2 w związku z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji RP. Rzecznik zrekapitulował stanowisko skarżącego oraz przedstawił ana- lizę przepisów kwestionowanego rozporządzenia, badając również status biegłego w przepisach k.p.k. oraz orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego związane z pozycją procesową biegłego i wskazanymi w skardze konstytucyjnej wzorcami kontroli. W efekcie prowadzonej analizy Rzecznik podzielił stanowisko skarżącego zarówno co do sposobu ustalenia wspólnej cechy relewantnej (przynależność do grupy biegłych), jak i ocenę kwestionowanych przepisów. Podkreślił, że § 4 ust. 1 rozporządzenia w związku z jego załącznikiem nr 1 pkt 11 stanowi wyjątek od ogólnej zasady ustalania wynagrodzenia biegłego za wykonaną pracę. Przepisy rozporządzenia – poza tym wyjątkiem – nie ustanawiają górnej (maksymalnej) granicy wynagrodzenia biegłego z tytułu liczby przepracowanych godzin, przewidując jedynie ograniczenie w zakresie sposobu wyliczenia wysokości stawki godzinowej (por. § 2 ust. 2 rozporządzenia). Tak więc w odniesieniu do biegłych z zakresu medycyny, którzy opracowali opinię wyłącznie na podstawie akt sprawy, prawodawca przewidział górne granice wysokości wynagrodzenia. Powyższe oznacza, że biegłemu z zakresu medycyny sądowej, który wydał opinię wyłącznie na podstawie akt, należy się wynagrodzenie w wysokości nieprzekraczającej stałej kwoty 20,4 proc. podstawy naliczania, biegłemu zaś z każdej innej dziedziny, który również wydał opinię tylko na podstawie akt – wynagrodzenie za każdą godzinę pracy. 3. Minister Sprawiedliwości wniósł o uznanie, że kwestionowane przepisy są niezgodne z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 64 ust. 2 Konstytucji RP. 4. Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, że kwestionowany § 4 ust. 1 rozporządzenia w związku z pkt 11 załącznika nr 1 do tego rozporządzenia w zakresie, w jakim ustanawia górną granicę wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny za wydanie opinii wyłącznie na podstawie akt sprawy, pozostaje niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku zima 2012 z art. 32 ust. 1 i 2 oraz art. 2 Konstytucji RP. II Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje: 1. Przedmiot orzekania i jego kontekst normatywny 1.1. Przedmiotem kontroli konstytucyjności w niniejszej sprawie jest norma konstruowana na podstawie § 4 ust. 1 rozporządzenia wraz z regulacją zawartą w załączniku nr 1 lp. 11 – w zakresie, w jakim przewiduje ustanowienie górnej granicy wynagrodzenia dla biegłego z zakresu medycyny, wydającego opinię wyłącznie na podstawie akt sprawy. Kwestionowane rozporządzenie reguluje zasady ustalania wynagrodzenia biegłych sądowych na dwa sposoby: ogólny (godzinowy) oraz szczególny (kwotowy) – dla biegłych z zakresu geodezji i kartografii oraz medycyny. Każdy z nich, przy wyliczeniu stawki wynagrodzenia biegłego za pracę, opiera się na kwocie bazowej, o której mowa w art. 5 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw. Wysokość kwoty bazowej, ustaloną według odrębnych zasad, określa ustawa budżetowa. 1.2. Podstawowym sposobem obliczania wynagrodzenia biegłego pozostaje system oparty na stawkach godzinowych (§ 6 rozporządzenia). Stawkę podstawową wynagrodzenia za godzinę pracy reguluje § 2 ust. 2 rozporządzenia, który stanowi, że: „Jeżeli przepisy poniższe nie stanowią inaczej, wynagrodzenie biegłych za wykonaną pracę wynosi za godzinę pracy od 1,2 proc. do 1,7 proc. podstawy obliczania”. Mnożnik procentowy, wskazany w § 2 ust. 2 rozporządzenia, może być powiększony w zależności od: – stopnia złożoności opiniowanego zagadnienia. Jak stanowi § 2 ust. 3 rozporządzenia: „W razie złożonego 56 GŁOSY I KOMENTARZE charakteru problemu będącego przedmiotem opinii wynagrodzenie określone w ust. 2 może być na wniosek zainteresowanego podwyższone w granicach do 50 proc. stawki, jeżeli biegły ma dyplom ukończenia studiów wyższych lub dyplom mistrzowski oraz pełni funkcję biegłego sądowego nie krócej niż jedną kadencję lub rzeczoznawcy przez okres co najmniej pięciu lat”; – posiadanego przez biegłego stopnia bądź tytułu naukowego. Zgodnie z § 3 rozporządzenia: „Dla biegłych posiadających tytuł naukowy lub stopień naukowy wynagrodzenie za godzinę pracy wynosi: 1) profesor 3,7 proc.; 2) doktor habilitowany 2,9 proc.; 3) doktor 2,4 proc. podstawy określonej w § 2 ust. 1”. Wynagrodzenie biegłego w systemie podstawowym jest iloczynem przepracowanych godzin i stawki godzinowej (podanych w rachunku i karcie pracy); podlega to weryfikacji organu zlecającego, z uwzględnieniem czasu koniecznej obecności biegłego w sądzie lub w innym miejscu, w którym czynność się odbywa. 1.3. Odrębnie uregulowany został sposób wyliczania wynagrodzeń biegłych z zakresu geodezji i kartografii oraz medycyny. Zgodnie z § 4 ust. 1 rozporządzenia: „Wynagrodzenie biegłych z zakresu medycyny za wykonaną pracę określa się według taryfy stanowiącej załącznik nr 1 do rozporządzenia, a wynagrodzenia biegłych z zakresu geodezji i kartografii – według taryfy stanowiącej załącznik nr 3 do rozporządzenia”. Kwestionowany przepis zapowiada więc unormowanie szczególne w stosunku do podstawowego sposobu wyliczania wynagrodzenia biegłych, określonego w § 2 i § 3 rozporządzenia. Odpowiednią regulację zawiera wskazany w § 4 ust. 1 rozporządzenia załącznik nr 1, będący drugim z elementów przedmiotu zaskarżenia, w istocie decydującym o sposobie wynagradzania biegłych z zakresu medycyny. Załącznik wprowadza taryfikację, nakazującą kształtowanie wynagrodzenia biegłego z zakresu medycyny jako określony procent kwoty bazowej ustalonej w usta- wie budżetowej na dany rok. Procent został określony widełkowo, co oznacza, że wynagrodzenie biegłych z zakresu medycyny, bez względu na poświęcony czas przygotowania opinii, ma ustaloną, nieprzekraczalną dolną i górną granicę. 1.4. Analiza zaskarżonej normy i jej otoczenia prawnego wykazuje, że mechanizm ustalania wynagrodzenia biegłych z zakresu medycyny różni się oczywiście od przyjętego dla specjalistów z innych dziedzin. Ponieważ w obu wypadkach wynagradzania biegłych prawodawca przyjął widełkowe określenie mnożników, nie wydaje się możliwe ustalenie in abstracto, że któryś ze sposobów pozostaje korzystniejszy dla zainteresowanych, w szczególności nie można twierdzić, że mechanizm stosowany w stosunku do biegłych z zakresu medycyny prowadzi w sposób generalny, we wszystkich wypadkach, do ich pokrzywdzenia. Przypadek skarżącego dowodzi jednak jednoznacznie, że mechanizm ten może zadecydować o wyliczeniu i przyznaniu biegłemu z zakresu medycyny wynagrodzenia niższego, niżby to wynikało ze stawek godzinowych. Takie działanie kwestionowanych przepisów potwierdził zarówno sąd rejonowy rozstrzygający o wysokości przyznanego biegłemu wynagrodzenia, jak i Minister Sprawiedliwości w stanowisku przygotowanym do niniejszej sprawy. 1.5. W ocenie Trybunału, na tle analizowanych przepisów rozporządzenia można sformułować tezę ogólną, że wraz ze wzrostem liczby godzin poświęconych przez biegłego-lekarza na przygotowanie opinii, dysproporcja między wynagrodzeniem wyliczonym godzinowo a procentowym rośnie na niekorzyść tego ostatniego. Kwestionowane przez skarżącego określenie górnej granicy wynagrodzenia powoduje, że przygotowanie przez lekarza opinii wymagającej dużego nakładu pracy i czasu może pozostać bez odpowiadającego mu wynagrodzenia, a w każdym razie – wiązać się z wynagrodzeniem niższym niż to, które za porównywalną pracę, zima 2012 uzyskuje biegły innej specjalności. 1.6. Powyższa konstatacja nie jest jednak równoznaczna ze stwierdzeniem niezgodności z Konstytucją RP ocenianej regulacji. Zróżnicowanie wynagrodzenia biegłych może się bowiem okazać uzasadnione w świetle standardów konstytucyjnych. Odniesienie się przez Trybunał do opisanych wyżej regulacji, określających różne sposoby wynagradzania biegłych sądowych, przez pryzmat wskazanych wzorców kontroli konstytucyjności nie może być dokonane bez bliższego przedstawienia pozycji procesowej biegłych w ogólności oraz umiejscowienia w tej grupie biegłych z zakresu medycyny. 2. Pozycja procesowa oraz zasady wynagradzania biegłego 2.1. Status i uprawnienia biegłych były przedmiotem rozważań w wyrokach Trybunału Konstytucyjnego. W wyroku o sygn. K 35/04, orzekając o niekonstytucyjności art. 465 § 2 k.p.k. w zakresie, w jakim pomijał sądową kontrolę postanowienia prokuratora o wynagrodzeniu biegłego, Trybunał dokonał analizy zadań biegłego. Stwierdził, że: „Biegły to osoba mająca wiadomości specjalne, wezwana przez organ procesowy do zbadania i wyjaśnienia w swej opinii istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, których poznanie wymaga wiadomości specjalnych z zakresu nauki, sztuki, techniki lub rzemiosła (...). Zadaniem biegłych jest podzielenie się wiedzą specjalistyczną i ułatwienie w ten sposób sądowi dokonania oceny dowodów i poczynienia ustaleń faktycznych (...). Biegły sądowy pełni funkcję pomocniczego organu wymiaru sprawiedliwości w przypadkach wymagających wiadomości specjalnych (...)”. W tym samym wyroku Trybunał określił pozycję procesową biegłego, jego rolę w postępowaniu oraz prawa i obowiązki. Przypomniał, że: „Pełnienie funkcji biegłego jest obowiązkiem prawnym, a nie tylko obywatelskim (...). W przepisach prawnych w zakresie postępowania karnego wyraźnie podkreśla się obowiązek pełnienia czynności biegłego przez każdą osobę, 57 GŁOSY I KOMENTARZE o której wiadomo, że ma odpowiednią wiedzę w danej dziedzinie (art. 195 k.p.k.). Bezpodstawne uchylanie się od wykonania czynności biegłego zagrożone jest karą pieniężną (...), a jeżeli ma to charakter uporczywy – także aresztem na czas nieprzekraczający 30 dni (...). Osoba powołana w charakterze biegłego może wnosić o zwolnienie od tego obowiązku, wskazując przyczyny, które uniemożliwiają jej wykonanie czynności biegłego. (…) Pozycję procesową biegłego wyznacza przy tym szereg szczegółowo unormowanych przez ustawę procesową uprawnień i obowiązków, m.in.: prawo obecności przy czynnościach dowodowych, otrzymania materiałów dowodowych, przeglądania akt sprawy, inicjatywy w poszukiwaniu dowodów, swoboda doboru metod i środków badawczych, prawo wzmożonej ochrony prawnej, składania zażaleń, obowiązek stawiennictwa, złożenia przyrzeczenia, bezstronności, zachowania tajemnicy, osobistego i sumiennego prowadzenia badań oraz kluczowy obowiązek sporządzenia opinii na piśmie lub złożenia ustnej opinii do protokołu w terminie wyznaczonym przez organ procesowy”. Trybunał w dokonanej w cytowanym wyroku analizie uznał identyczność statusu biegłych powoływanych z listy i ad hoc. Podkreślił, że: „Zarówno z punktu widzenia mocy dowodowej opinii, (...) jak i będących przedmiotem niniejszej sprawy uregulowań prawa do wynagrodzenia nie ma różnic pomiędzy stałym biegłym sądowym a biegłym powołanym do opiniowania w konkretnej sprawie. (...) Do pełnienia tej funkcji powołuje się osobę spośród stałych biegłych sądowych bądź też inną osobę mającą potrzebne wiadomości specjalne (zob. art. 193 i 195 k.p.k. oraz art. 278 k.p.c.)”. Trybunał zwrócił też uwagę na to, że jednym z podstawowych uprawnień biegłego pozostaje szeroko rozumiane prawo do wynagrodzenia z tytułu sporządzenia opinii oraz uczestnictwa w postępowaniu przed organem prowadzącym postępowanie, co reguluje w szczególności dekret z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym (Dz.U. nr 49, poz. 445, ze zm.; dalej: dekret) oraz rozporządzenie będące zakresowo przedmiotem kontroli konstytucyjności w niniejszej sprawie. 2.2. Określenie pozycji prawnej biegłego dokonane przez Trybunał wystarcza do potrzeb niniejszej sprawy. Zawarta w tym wyroku analiza statusu biegłych i ich roli w postępowaniu przemawia za przyjęciem, że biegli są grupą podmiotów podobnych, traktowanych przez ustawodawcę w przepisach proceduralnych jednakowo zarówno pod względem ich obowiązków, jak i praw – w szczególności prawa do wynagrodzenia. Posiadana przez nich wiedza specjalna, co nie budzi wątpliwości uczestników postępowania, charakteryzuje całą tę grupę podmiotów i wyodrębnia ją z grona innych podmiotów nieposiadających tej cechy. Funkcja opinii biegłego, bez względu na jego specjalizację i sposób powołania, pozostaje jednakowa we wszystkich rodzajach postępowań sądowych i polega na ułatwieniu dokonania właściwych ustaleń faktycznych w rozpoznawanej sprawie. W jednakowym stopniu, niezależnym od posiadanej specjalizacji, biegły staje się pomocnikiem powołującego go organu w sytuacjach wymagających wiadomości specjalnych. W wypadku obiektywnej zawiłości opiniowanej sprawy i odpowiednio większego w związku z tym zaangażowania czasowego biegłego czynnikiem wpływającym na wysokość jego wynagrodzenia powinien być więc czas poświęcony na wykonaną pracę, nie zaś jego specjalizacja. W świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału kwestionowana przez skarżącego dwutorowość zasad ustalania wynagrodzenia nie ma więc uzasadnienia ani szczególnym statusem, ani charakterem obowiązków biegłych z zakresu medycyny. 3. Wzorce kontroli konstytucyjności 3.1. Skarżący sformułował zarzuty naruszenia przez kwestionowaną regulację prawa do równej ochrony praw zima 2012 majątkowych (art. 64 ust. 2 Konstytucji RP), zasady równego traktowania przez władze publiczne i zakazu dyskryminacji (art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji RP) oraz zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP). Wskazał również przesłanki, które uzasadniają jego twierdzenie o niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów: grupę osób, w ramach której powinno dojść do porównania (grupa osób posiadających specjalne informacje – biegli), oraz kryterium ich różnicowania – wykonywanie czynności z zakresu medycyny, w jego przypadku – na podstawie akt. 3.2. Trybunał Konstytucyjny w wyroku o sygn. K 35/04 potwierdził, że prawo biegłego do wynagrodzenia stanowi prawo majątkowe, którego źródłem są przepisy o charakterze publicznoprawnym. Ustawodawca ma wprawdzie daleko idącą swobodę w zakresie regulowania praw majątkowych również co do ich charakteru prawnego, jednak nie uzasadnia to arbitralnego kształtowania treści i granic poszczególnych praw majątkowych, spełniających identyczne funkcje i chroniących podobne interesy. Postanowienie art. 64 ust. 2 Konstytucji RP trzeba traktować jako jedno ze szczegółowych odniesień ogólnej zasady równości przewidzianej w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP do poszczególnych dziedzin życia społecznego. Z tego względu art. 64 ust. 2 Konstytucji RP powinien być interpretowany i stosowany w bliskim związku z art. 32 Konstytucji RP, ponieważ zapewnienie równej dla wszystkich ochrony prawnej pozostaje elementem równego traktowania przez władze publiczne. Z zasady równości wynika nakaz jednakowego traktowania podmiotów prawa w obrębie określonej klasy (kategorii). 3.3. Biegli stanowią grupę podmiotów podobnych, posiadających – w zakresie prawa do wynagrodzenia – wspólną cechę istotną w rozumieniu art. 64 ust. 2 Konstytucji RP, a więc także w rozumieniu art. 32 ust. 1 Konstytucji RP. Całą tę grupę charakteryzuje wysoki poziom wiedzy z określonej dzie- 58 GŁOSY I KOMENTARZE dziny. Odstępstwo od równego traktowania sytuacji podobnych nie zawsze bywa konstytucyjnie niedopuszczalne. Każdorazowo niezbędna wydaje się ocena przyjętego kryterium różnicowania. Aby odpowiedzieć na pytanie, czy dane kryterium może stanowić podstawę różnicowania podmiotów prawa charakteryzujących się wspólną cechą istotną, należy rozstrzygnąć: 1) czy kryterium to pozostaje w racjonalnym związku z celem i treścią danej regulacji?; 2) czy waga interesu, któremu różnicowanie ma służyć, pozostaje w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku wprowadzonego różnicowania?; 3) czy kryterium różnicowania pozostaje w związku z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie podmiotów podobnych? Stosując wskazane kryteria do oceny konstytucyjności zróżnicowania wynagrodzenia biegłych, Trybunał stwierdza przede wszystkim, że nie dostrzega żadnych wartości konstytucyjnych, którym ma służyć oceniana regulacja. Co więcej, w ocenie Trybunału, brakuje jakichkolwiek racjonalnych argumentów (nie tylko konstytucyjnych), które by uzasadniały inne, w praktyce często dyskryminujące, traktowanie biegłych z zakresu medycyny. W tej sytuacji całkowicie bezprzedmiotowa wydaje się analiza, czy przyjęte w przepisach zróżnicowanie pozostaje w związku z założonymi przez ustawodawcę wartościami. Analiza statusu biegłych i ich roli w postępowaniu, w którym występują jako podmioty powołane i zobowiązane do wydania opinii na wezwanie organu procesowego, doprowadziła Trybunał Konstytucyjny do uznania, że różnicowanie ich wynagrodzenia w zależności od specjalizacji nie ma konstytucyjnego uzasadnienia. Odstępstwo od zasady równości, w tym również równej ochrony praw majątkowych, jest więc niedopuszczalne. W konsekwencji § 4 ust. 1 rozporządzenia w związku z regulacją zawartą w załączniku nr 1 lp. 11 pozostaje niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP. 3.4. W ocenie Trybunału, wadliwość ocenianej regulacji nie ogranicza się do nieuzasadnionego zróżnicowania praw podmiotów podobnych. Ustanowienie w zaskarżonych przepisach rozporządzenia górnej granicy wynagrodzenia biegłych z zakresu medycyny sądowej sprawia ponadto, że w określonych sytuacjach rozwiązanie to ma charakter dyskryminujący, gdyż – przy założeniu tej samej liczby godzin poświęconych na opracowanie opinii – wynagrodzenie biegłego z zakresu medycyny okaże się niższe niż biegłego z innej dziedziny. Oznacza to naruszenie art. 32 ust. 2 Konstytucji RP. 3.5. Trybunał, w wyroku z 1 marca 2011 r., dokonał interpretacji pojęcia „sprawiedliwości społecznej” w połączeniu z pojęciem „równości”. Przyjął w nim, że: „a) jeżeli w podziale dóbr i związanym z tym podziale ludzi występują nieusprawiedliwione różnice, to wówczas różnice te traktuje się jako nierówność; b) sprawiedliwość jest przeciwieństwem arbitralności, wymaga, aby zróżnicowanie sytuacji prawnej osób pozostawało w odpowiedniej relacji do różnic w ich sytuacji; c) dopuszcza się zróżnicowania sytuacji prawnej osób, pod warunkiem że jest ono sprawiedliwe, a zakazane pozostaje ustanawianie zróżnicowań, które by były nieusprawiedliwione”. Trybunał Konstytucyjny podzielił przywołane stanowisko, zgodnie z którym naruszenie zasady równości, przy spełnieniu pewnych przesłanek, może jednocześnie oznaczać naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP). Odnosząc wskazane przesłanki do ocenianego stanu prawnego, Trybunał stwierdza, że – w świetle przeprowadzonej analizy – sposób ustalania wynagrodzenia biegłych z zakresu medycyny może prowadzić, tak jak w przypadku skarżącego, do niesprawiedliwych rozstrzygnięć. Wprowadzenie zima 2012 górnej granicy wynagrodzenia biegłego lekarza, bez względu na czas poświęcony opracowaniu opinii, to rozwiązanie arbitralne. Naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej jest tym bardziej oczywiste, że przyjęty mechanizm wynagradzania paradoksalnie uderza przede wszystkim w tych biegłych, którzy przygotowaniu opinii musieli poświęcić wiele godzn pracy. 4. Konkluzja Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę na to, że stan prawny, na tle którego sformułowano skargę konstytucyjną, został ukształtowany w innym niż obecny stanie konstytucyjnym, nieuwzględniającym takich zasad formułowania upoważnień do wydania aktów podustawowych, jakie później ukształtowały Konstytucja RP z 1997 r. oraz jednolite w tym zakresie orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok w obecnie rozpoznawanej sprawie jest kolejnym, w którym Trybunał Konstytucyjny podważył konstytucyjność różnicowania (w tamtym wypadku – zwrotu kosztów podróży świadków na wezwanie sądu) w zależności od kryterium przewidzianego wprost w dekrecie. Trybunał stwierdza, że prawodawca powinien przeprowadzić kompleksową analizę przepisów regulujących wynagrodzenie biegłych i podmiotów podobnych pod kątem dostosowania stanu prawnego do wymogów, jakie wprowadziła obowiązująca Konstytucja RP, z uwzględnieniem niniejszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Opracowała: dr MAŁGORZATA SZCZERBIŃSKA- BYRSKA Zamieszczony powyżej materiał informacyjny nie jest oficjalnym poglądem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jedynym oficjalnym źródłem informacji o orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego pozostaje Zbiór Urzędowy Orzecznictwa TK 59 PRO DOMO SUA – AWANSE NAUKOWE I ZAWODOWE Członek Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie z tytułem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego AGATA NIŻNIK-MUCHA doktorem prawa 9 l i s t o p a d a 2 0 1 2 r . n a Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego odbyła się publiczna obrona rozprawy doktorskiej mgr Agaty Niżnik-Muchy, będącej członkiem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie. Dysertacja, napisana pod kierunkiem prof. zw. dra hab. Pawła Sarneckiego, nosiła tytuł: „Zakaz naruszenia istoty konstytucyjnych wolności i praw człowieka i obywatela jako jeden z warunków dopuszczalności ograniczania tych wolności i praw”. Recenzentami pracy doktorskiej byli prof. UŚ dr hab. Anna Łabno i prof. UJ dr hab. Piotr Tuleja. 19 listopada 2012 r. Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, w drodze jednomyślnie podjętej uchwały, nadała mgr Agacie Niżnik-Musze zima 2012 stopień doktora nauk prawnych w zakresie prawa konstytucyjnego. W imieniu własnym, Rady Naukowej oraz redakcji kwartalnika KRSKO „Casus” gratulujemy, życząc dalszych sukcesów naukowych i zawodowych mec. KR Y ST YN A S IE NI AW SK A prof. dr hab. M IR OS Ł A W ST EC 60 PRO DOMO SUA – KONFERNCJA NAUKOWA UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI 8-10 MARCA 2013 r. ZAPROSZENIE NA MIĘDZYNARODOWĄ KONFERENCJĘ „UNIJNE PODSUMOWANIE ROKU 2012” („THE EU SUMMARY OF THE YEAR 2012”) Sekcja Prawa Unii Europejskiej Towarzystwa Biblioteki Słuchaczów Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, we współpracy z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce, mają zaszczyt zaprosić do udziału w międzynarodowej konferencji „UNIJNE PODSUMOWANIE ROKU 2012” („THE EU SUMMARY OF THE YEAR 2012”), która odbędzie się w dniach 8-10 marca 2013 r. w Krakowie. Konferencja skierowana jest do studentów i doktorantów z Polski i zagranicy. Udział w niej w charakterze gości-ekspertów zadeklarowało wiele znamienitych osobistości, znawców te- matyki Unii Europejskiej oraz prawa Unii Europejskiej. - panel „Prawa konkurencji Unii Europejskiej”. W ubiegłych latach w panelach eksperckich wzięli udział m.in. przedstawiciele polskich władz, posłowie do Parlamentu Europejskiego, a także pracownicy naukowi Uniwersytetu Jagiellońskiego. Osoby zainteresowane wzięciem udziału w konferencji oraz ewentualnym wygłoszeniem referatu prosimy o kontakt pod adresem e-mailowym [email protected]. Serdecznie zachęcamy do uczestnictwa. Konferencja odbędzie się na Uniwersytecie Jagiellońskim, w auli Collegium Novum. Przewiduje się pięć paneli tematycznych: - panel Instytucjonalny; - panel Finansowy; - panel „Polska w Europie”; - panel „Prawa gospodarczego UE”; zima 2012 Sekcja Praw a Unii Europejs kiej T o wa r zy s t w a B i b l i o t e k i Słuchacz ów Praw a U n i we r sy t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o 61 PRO DOMO SUA – INFORMACJA NAUKOWA WYMOGI DOTYCZĄCE ARTYKUŁÓW PUBLIKOWANYCH W KWARTALNIKU KRSKO „CASUS” I Struktura tekstu 1. Tytuły i stopnie naukowe, imię i nazwisko autora. 2. Tytuł artykułu oraz ewentualne podtytuły. 3. Streszczenie (300-500 znaków) – obowiązkowo w języku polskim, preferowane również w języku angielskim (dotyczy artykułów „Działu Naukowego”). 4. Krótka notka o autorze (do 200 znaków). II Informacje techniczne 1. Artykuły można przesyłać jako załącznik do e-maila kierowanego pod adresem internetowym redakcji lub drogą pocztową w postaci płytki CD wraz z wydrukiem 2. Objętość tekstu do „Działu Naukowego” powinna wynosić 10-15 stron standardowych (20-30 tys. znaków) 3. Tekst w formacie Word, czcionka Times New Roman 12 pkt, interlinia 1,5, marginesy 2,5 cm. 4. Przypisy powinny znajdować się na dole strony, sporządzone według standardów przyjętych dla przypisów i bibliografii naukowej. 5. Zastosowane skróty należy przy pierwszym użyciu wyjaśnić (w nawiasie lub w przypisie). III Zapora „ghostwriting” Redakcja wdraża zaporę „ghostwriting”. W tym celu: 1. Autorzy publikacji zobowiązani są do ujawnienia wkładu poszczególnych autorów w powstanie publikacji (z podaniem ich afiliacji). 2. Prosimy o przekazywanie informacji o ewentualnych źródłach finansowania publikacji, wkładzie instytucji naukowo-badawczych oraz innych podmiotów. 3. Przy zawieraniu umowy autorskiej autorzy podpisują deklarację o przysługujących im prawach autorskich w stosunku do danego artykułu oraz przekazaniu praw autorskich na rzecz redakcji, wyrażając zgodę na ich upowszechnianie w wersji papierowej i w internecie. 4. Redakcja będzie dokumentować wszelkie przejawy plagiatów, nierzetelności naukowej oraz łamania zasad etyki obowiązujących w nauce . 5. Wykryte przypadki plagiatów i „ghostwriting” będą ujawniane z powiadomieniem odpowiednich podmiotów zatrudniających autorów Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji i korekty nadesłanych materiałów. Tekstów niezamówionych nie zwracamy. Każdy z autorów otrzyma dwa egzemplarze autorskie. Autorów prosimy o podawanie swoich adresów kontaktowych (adres do korespondencji, telefon i e-mail). Przedruk artykułów opublikowanych w kwartalniku wymaga zgody redakcji, a cytowanie – powołania się na źródło („CASUS”, rok, nr, strona). RED AKCJ A „CA SUSA” zima 2012 62 PRO DOMO SUA – AWANSE NAUKOWE I ZAWODOWE AGATA MACIĄG Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach Nowa Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego w zakresie nauk prawnych. Studia podyplomowe odbyła z prawa podatkowego na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Od października 1991 roku była etatowym członkiem Kolegium Odwoławczego przy Sejmiku Samorządowym Województwa Siedleckiego. W lipcu 2000 roku została powołana na stanowisko Wiceprezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach, a od 1 grudnia 2012 r. na stanowisko Prezesa. Jest mężatką, ma syna. Interesuje się turystyką górską, sportem, literaturą i jazzem. Lista recenzentów „Działu Naukowego” kwartalnika KRSKO „Casus” w roku 2012 (nr 63-66) Recenzenci z Rady Naukowej kwartalnika KRSKO „Casus”: prof. dr hab. Roman Hauser, prof. dr hab. Andrzej Matan, prof. dr hab. Iwona Niżnik-Dobosz, prof. dr hab. Mirosław Stec, prof. dr hab. Bogusław Sygit, prof. dr hab. Jan Paweł Tarno Recenzenci spoza Rady Naukowej kwartalnika KRSKO „Casus”: dr hab. Dorota Dąbek, prof. dr hab. Bogusław Dolnicki, prof. dr hab. Dariusz Dudek, prof. dr hab. Wojciech Jakimowicz, ks. prof. dr hab. Piotr Majer, prof. dr hab. Jan Zimmermann Deklaracja o wersji referencyjnej kwartalnika KRSKO „Casus”: Zgodnie z wymogami MNiSW dotyczącymi czasopism naukowych redakcja kwartalnika KRSKO „Casus” oświadcza, że wersjami referencyjnymi dla wszystkich opublikowanych numerów czasopisma są wersje papierowe. REDAKCJA „CASUSA” KWARTALNIK KRAJOWEJ REPREZENTACJI SAMORZĄDOWYCH KOLEGIÓW ODWOŁAWCZYCH. WYDAWCA: Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych, ul. Juliusza Lea 10, 30−048 Kraków, tel./faks 12 632 91 34, 12 633 61 86 w. 25; [email protected] www.kolegium.krakow.pl Re dak tor na czel ny: KRYS TY NA SIE NIAW S KA. Rada Redakcyjna: Aleksandra Brylińska, Wiesław Drabik, Stanisław Hojda, Janusz Kłos, Zygmunt Markiewicz, Bogdan Muzyczuk, Wanda Osińska-Nowak, prof. dr hab. Paweł Smoleń, dr Marek Żmuda. Rada Naukowa kwartalnika „Casus”: prof. dr hab. Jan Boć, prof. dr hab. Roman Hauser, prof. dr hab. Leon Kieres, prof. dr hab. Dariusz Kijowski, prof. dr hab. Zbigniew Kmieciak, prof. dr hab. Michał Kulesza, prof. dr hab. Ewa Łętowska, prof. dr hab. Czesław Martysz, prof. dr hab. Andrzej Matan, dr hab. Iwona Niżnik-Dobosz, prof. dr hab. Stanisław Prutis, sędzia NSA Włodzimierz Ryms, prof. dr hab. Paweł Sarnecki, prof. dr hab. Mirosław Stec (Przewodniczący), prof. dr hab. Bogusław Sygit, prof. dr hab. Marek Szewczyk, prof. dr hab. Jan Paweł Tarno, prof. dr hab. Ludwik Żukowski. Sekretarz redakcji: dr Józef Kuffel. Redakcja językowa i korekta: dr Maciej Malinowski. Redakcja merytoryczna: Izabela Nicińska. Projekt i opracowanie graficzne: © Attila Leszek Jamrozik. Projekt okładki i ilustracje: © Ewa Barańska−Jamrozik. SKANOWANIE: FABRYKA GRAFIKI, Kraków, ul. Trawiasta 3. DRUK I OPRAWA: DRUKARNIA SKLENIARZ, Kraków, ul. Bolesława Czerwieńskiego 3d, 31-319 Kraków. Nakład: 2500 egz. zima 2012 BIAŁA PODLASKA Prezes Zbigniew Jastrząb ul. Brzeska 41, 21−500 Biała Podlaska tel./faks 83 34 34 636 [email protected] BIAŁYSTOK Prezes Dariusz Kijowski ul. Mickiewicza 3/5, 15−213 Białystok tel./faks 85 732 46 00, tel. 85 732 77 14, tel. 732 15 35 BYDGOSZCZ Prezes Jacek Joachimowski ul. Jagiellońska 3, 85−950 Bydgoszcz tel. 52 339 59 10, faks 52 339 59 22 sekretariat@sko−bydgoszcz.pl [email protected] CZĘSTOCHOWA Prezes Piotr Palutek al. Niepodległości 20/22, 42−200 Częstochowa tel./faks 34 363 11 18, tel. 34 363 13 39 [email protected] GORZÓW WIELKOPOLSKI Prezes Wiesław Drabik ul. B. Chrobrego 31, 66−400 Gorzów Wielkopolski tel. 95 735 81 00, faks 95 735 81 11 [email protected] KATOWICE Prezes Czesław Martysz ul. Dąbrowskiego 23, 40−032 Katowice tel. 32 255 27 75, faks 32 251 86 72 [email protected] KONIN Prezes Ryszard Knapkiewicz ul. 1 Maja 7, 62−510 Konin tel. 63 243 76 35, tel./faks 63 243 76 36 [email protected] LEGNICA Prezes Elżbieta Szudrowicz pl. Słowiański 1, 59−220 Legnica tel. 76 86 29 881, tel./faks 76 85 60 498 [email protected] ŁOMŻA Prezes Anna Sadowska ul. Nowa 2, 18−400 Łomża tel./faks 86 216 61 48 biuro@sko−lomza.pl OLSZTYN Prezes Bogdan Muzyczuk ul. Kajki 10/12, 10−547 Olsztyn tel./faks 89 527 49 37, tel./faks 89 523 53 96 [email protected] PIŁA Prezes Barbara Kula ul. Dzieci Polskich 26, 64−920 Piła tel./faks 67 351 55 01, tel./faks 67 351 55 10 [email protected] [email protected] POZNAŃ Prezes Krzysztof Świderski al. Niepodległości 16/18, 61−713 Poznań tel. 61 852 54 41, tel./faks 61 854 14 58 [email protected] RZESZÓW Prezes Krzysztof Heliniak ul. Grunwaldzka 15, 35−068 Rzeszów tel./faks 17 867 19 61, tel. 17 867 12 20 [email protected] SKIERNIEWICE Prezes Ewa Susik ul. Trzcińska 18, 96−100 Skierniewice tel. 46 833 34 27, tel./faks 46 833 22 43 [email protected] SZCZECIN Prezes Józef Naumiuk ul. Wały Chrobrego 4, 70−502 Szczecin tel. 91 430 33 33, faks 91 430 33 32 [email protected] TORUŃ Prezes Marek Żmuda ul. Targowa 13/15, 87−100 Toruń tel. 56 659 16 39, faks 56 655 34 17 [email protected] WŁOCŁAWEK Prezes Sławomir Szkudlarz ul. Kilińskiego 2, 87−800 Włocławek tel. 54 411 52 64, tel./faks 54 411 52 62 [email protected] ZIELONA GÓRA Prezes Robert Gwidon Makarowicz al. Niepodległości 7, 65−048 Zielona Góra tel. 68 327 14 50, faks 68 324 80 26 [email protected] CHEŁM Prezes Leszek Górny pl. Niepodległości 1, 22−100 Chełm tel. 82 563 24 71, tel./faks 82 563 2471 [email protected] ELBLĄG Prezes Urszula Maziarz ul. Związku Jaszczurczego 14a, 82−300 Elbląg tel. 55 611 45 00, tel./faks 55 611 45 01 [email protected] JELENIA GÓRA Prezes Aleksandra Brylińska ul. Górna 10-11 58−500 Jelenia Góra tel./faks 75 769 87 32, faks. 75 76 98 731 [email protected] KOSZALIN Prezes Jolanta Wyszyńska ul. W. Andersa 34, 75−950 Koszalin tel. 94 34 28 273, faks 94 34 28 280 [email protected] KRAKÓW Prezes Krystyna Sieniawska ul. J. Lea 10, 30−048 Kraków tel. 12 633 61 86, tel./faks 12 632 91 34 [email protected] LESZNO Prezes Wiesława Glinka ul. Słowiańska 54, 64−100 Leszno tel./faks 65 520 15 50, tel. 65 528 81 61 [email protected] ŁÓDŹ Prezes Zygmunt Markiewicz ul. Piotrkowska 86, 90−103 Łódź tel./faks 42 630 72 14, tel. 42 632 24 85 [email protected] [email protected] BIELSKO−BIAŁA Prezes Józef Zimnal ul. 3 Maja 1, 43−300 Bielsko−Biała tel. 33 812 38 64,33 812 37 35, faks 33 812 38 26 [email protected] KALISZ Prezes Andrzej Kałużny ul. Częstochowska 12, 62−800 Kalisz tel./faks 62 757 63 61 [email protected] KIELCE Prezes Wanda Osińska−Nowak al. IX Wieków Kielc 3, 25−955 Kielce tel. 41 34 21 210, faks 41 368 10 46 [email protected] KROSNO Prezes Zbigniew Ostafil ul. Bieszczadzka 1, 38−400 Krosno tel. 13 432 75 00, tel./faks 13 432 03 14 [email protected] LUBLIN Prezes Paweł Smoleń ul. Zana 38c, 20−601 Lublin tel. 81 532 72 54, tel./faks 81 743 62 14 [email protected], [email protected] NOWY SĄCZ Prezes Maciej Ciesielka ul. Gorzkowska 30, 33−300 Nowy Sącz tel. 18 442 89 70, faks 18 442 89 40 [email protected] PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Prezes Zofia Pabich ul. Słowackiego 19, 97−300 Piotrków Trybunalski tel./faks 44 649 79 20, 44 649 64 98, tel. 44 649 78 66 [email protected] PŁOCK Prezes Bogumił Kacprzak ul. Królewiecka 27, 09−402 Płock tel. 24 262 76 97, tel./faks 24 262 75 02 sekretariat@sko–plock.pl PRZEMYŚL Prezes Jerzy Bober ul. Borelowskiego 1, 37−700 Przemyśl tel./faks 16 670 20 91 sko−[email protected] RADOM Prezes Grażyna Mazur ul. Żeromskiego 53, 26−600 Radom tel. 48 362 02 76, faks 48 362 08 51 [email protected] TARNOBRZEG Prezes Danuta Wydra ul. Świętej Barbary 12, 39−400 Tarnobrzeg tel. 15 822 25 25, faks 15 823 22 32 [email protected] WAŁBRZYCH Prezes Zbigniew Rutecki ul. Dmowskiego 22, 58−300 Wałbrzych tel. 74 666 36 10, faks 74 666 36 44 [email protected] WROCŁAW Prezes Stanisław Hojda pl. Powstańców Warszawy 1, 50−951 Wrocław tel. 71 340 64 84, tel/faks 71 340 64 01 biuro@sko−wroc.org PRO DOMO SUA 4 − Krystyna Sieniawska, Kolegia służą obywatelom i wspólnotom samorządowym GDAŃSK Prezes Dorota Jurewicz ul. Podwale Przedmiejskie 30, 80−824 Gdańsk tel./faks 58 301 12 26, tel./faks 58 346 26 11 [email protected] OSTROŁĘKA Prezes Halina Kwiatkowska ul. Gorbatowa15, 07−400 Ostrołęka tel./faks 29 760 27 69 [email protected] SŁUPSK Prezes Bogdan Nakonieczny ul. Jana Pawła II nr 1, 76−200 Słupsk tel./faks 59 842 73 05 [email protected] 2 − Bp Tadeusz Pieronek, Świąteczne życzenie 3 − Krystyna Sieniawska, Artykuł wstępny CIECHANÓW Prezes Ewa Kwiatkowska-Szymak ul. Rzeczkowska 6, 06−400 Ciechanów tel. 23 672 68 25, faks 23 673 77 56 [email protected] OPOLE Prezes Jolanta Kuźbińska-Waszak ul. Oleska 19a, 45−052 Opole tel./faks 77 453 83 67, tel. 77 453 86 35 [email protected] SIEDLCE Prezes Agata Maciąg ul. Piłsudskiego 38, 08−110 Siedlce tel./faks 25 632 73 53 [email protected] W numerze: SIERADZ Prezes Zofia Kijankowa pl. Wojewódzki 3, 98−200 Sieradz tel. 43 822 64 50, tel./faks 43 822 57 97 [email protected] SUWAŁKI Prezes Helena Milewska ul. Sejneńska 13, 16−400 Suwałki tel./faks 87 566 36 61 [email protected] TARNÓW Prezes Irena Gargul ul. Bema 17, 33−100 Tarnów tel./faks 14 655 63 22 , tel./faks 14 655 19 21 [email protected] WARSZAWA Prezes Tomasz Podlejski ul. Kielecka 44, 02−530 Warszawa tel. 22 622 49 62 − 64, tel./faks 22 625 21 66 [email protected] ZAMOŚĆ Prezes Stanisław Majewski ul. Partyzantów 3, 22−400 Zamość tel./faks 84 627 07 18 [email protected] Krajowa Reprezentacja Samorządowych Kolegiów Odwoławczych ul. J. Lea 10, 30−048 Kraków, tel./faks 0 12 632 91 34 [email protected], www.kolegium.krakow.pl DZIAŁ NAUKOWY - ARTYKUŁY 6 − Prof. zw. dr hab. Wojciech Radecki, Obszary Natura 2000 w prawie Republiki Słowackiej 11 − Dr Mariusz Kotulski, „Sprawy publiczne” i „sprawy niepubliczne” a informacja publiczna 17 − O. dr Piotr Skonieczny OP, Kościelny akt administracyjny według Kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. Wprowadzenie dla prawników świeckich 24 − Dr Paweł Daniel, Przyznawanie świadczeń pielęgnacyjnych osobom pozostającym w związku małżeńskim 30 − Daria Danecka, Konstytucyjny katalog źródeł prawa a źródła prawa ochrony środowiska (część II) 40 − Krzysztof Gruszecki, Kary pieniężne za zniszczenie drzew i krzewów na skutek ich wadliwej pielęgnacji (cz. II) ` 46 − Katarzyna Małysa-Sulińska, Podmioty mające przymiot strony w postępowaniach w sprawie określenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu GŁOSY I KOMENTARZE 51 − Monika Kapusta, Po konferencji edukacyjnej (Uniwersytet Łódzki, 8 października 2012 r.) „Prawne i organizacyjne aspekty funkcjonowania administracji publicznej” 54 − Dr Małgorzata Szczerbińska-Byrska, Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego PRO DOMO SUA - AWANSE NAUKOWE I ZAWODOWE 59 − Agata Niżnik-Mucha doktorem prawa 60 − Zaproszenie na międzynarodową konferencję na Uniwersytecie Jagiellońskim (8-10 marca 2013 r.) „Unijne podsumowanie roku 2012” 61 − Wymogi dotyczące artykułów publikowanych w kwartalniku KRSKO „Casus” 62 − Agata Maciąg Prezesem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Siedlcach 62 − Lista recenzentów „Działu Naukowego” kwartalnika KRSKO Casus w roku 2012 (nr 63-66) ORZECZNICTWO ADMINISTRACYJNE WYROK z dnia 21 września 2012 r. Sygn. akt I OSK 1393/12 str.1