Prawo Kanoniczne - Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Transkrypt

Prawo Kanoniczne - Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
1
PRAWO
KANONICZNE
KWARTALNIK
PRAWNO-HISTORYCZNY
ROK LV
LIII
ROK
42
3-4
Wydawnictwo
Uniwersytetu Kardynaâa Stefana Wyszyĕskiego
Warszawa 2009
Warszawa
2012
2013
2009
2012
2013
2
PRAWO
PRAWO KANONICZNE
KANONICZNE
PRAWO
KANONICZNE
KWARTALNIK
KWARTALNIK
KWARTALNIK
IUS
IUS CANONICUM
CANONICUM
IUS CANONICUM
FOLIA
FOLIA TRIMESTRIA
TRIMESTRIA
FOLIA
TRIMESTRIA
studiis
canonico-historicis
dedicata
studiis
canonico-historicis
dedicata
studiis canonico-historicis dedicata
Założyciel
Założyciel ii pierwszy
pierwszy redaktor
redaktor naczelny
naczelny
Założyciel i pierwszy redaktor naczelny
ks.
ks. Marian
Marian Alfons
Alfons Myrcha
Myrcha
ks. Marian
Alfons Myrcha
Redaktor
Redaktor naczelny
naczelny
naczelnySCJ
ks.
Józef
ks. Redaktor
Józef Wroceński
Wroceński
SCJ
ks. Józef Wroceński SCJ
Zastępca
Zastępca redaktora
redaktora naczelnego
naczelnego
Zastępca
redaktora
naczelnego
s.
Szewczul
WNO
s. Bożena
Bożena
Szewczul
WNO
s. Bożena Szewczul WNO
Sekretarz
Sekretarz Redakcji
Redakcji
Redakcji
ks.
Marek
SCJ
ks.Sekretarz
Marek Stokłosa
Stokłosa
SCJ
ks. Marek Stokłosa SCJ
Rada
Rada Naukowa:
Naukowa:
Radaks.
Naukowa:
ks.
Da
Gomes
SCJ,
T.
Gałkowski
CP,
ks. M.S.
M.S.
Da Costa
Costa
Gomes
SCJ,
ks.
T. ks.
Gałkowski
CP, ks.
ks.
W.
Góralski,
ks. M.S.
Da Costa
Gomes
SCJ (Portugalia),
T. Gałkowski
CP,W.
ks.Góralski,
W. Góralski,
ks.
M.S. Da Costaks.
Gomes
SCJ, ks.
T. Gałkowski
CP, ks. W.M.
Góralski,
ks.
J.
Gręźlikowski,
W.
Kiwior
OCD,
ks.
G.
Leszczyński,
Martens,
ks.
J.
Gręźlikowski,
ks.
W.
Kiwior
OCD,
ks.
G.
Leszczyński,
M.
Martens,
ks. J. Gręźlikowski, ks. W. Kiwior OCD, ks. G. Leszczyński, M. Martens
(USA),
J. Gręźlikowski,
ks. ks.
W. W.
Kiwior
OCD,
ks.
G.
M.Stawniak
Martens,SDB,
ks.
Miras,
ks.
Necel
TCh,
ks.
J.
Otaduy,
ks.
H.
ks. J.J.
J.ks.
Miras,
ks. L.
L. Navarro,
Navarro,
ks.
W.
Necel
TCh,
ks.
J. Leszczyński,
Otaduy,
ks.
H.
Stawniak
SDB,
ks.
Miras
(Hiszpania),
ks.
L.
Navarro
(Italia),
ks.
W.
Necel
SChr,
ks.
J.
Otaduy
(Hiszpaks. J. Miras, ks. L. Navarro,
ks.
W.
Necel
TCh,
ks.
J.
Otaduy,
ks.
H.
Stawniak
SDB,
ks.
Valdrini,
ks.
A.
J.
Zabłocki
ks. P.
P.ks.
Valdrini,
ks. (Italia),
A. Viana,
Viana,
J.
Zabłocki
nia), ks. H. Stawniak SDB,
P.
Valdrini
ks.
A.
Viana
(Hiszpania),
J.
Zabłocki
ks. P. Valdrini, ks. A. Viana, J. Zabłocki
Redaktor
Redaktor językowy
językowy
Redaktorzy
językowi
Redaktor
językowy
Laura
Laura Polkowska
Polkowska
Laura Polkowska
(j.
polski),
Elżbieta Czekaj (j. polski)
Laura Polkowska
Laura Polkowska,
Maria
Cearolo
(j. włoski)
Redaktor
statystyczny
Redaktor
statystyczny
Redaktor
statystyczny
José Carlos Briñon
Domínguez
Jolanta
Rytel
Jolanta
Rytel (j. hiszpański)
Jolanta Rytel
Recenzenci
Recenzenci
Wydawca:
Recenzenci
ks.
Wiesław
Wenz,
ks.
Ambroży
ks. prof.
prof. dr
dr hab.
hab.
Wiesław
Wenz,
ks. prof.
prof. dr
dr hab.
hab.
Ambroży Skorupa
Skorupa
Wydział
Prawa
Kanonicznego
UKSW
ks. prof. dr hab. Wiesław Wenz,
ks. prof. dr hab.
Ambroży Skorupa
Za
Za pozwoleniem
pozwoleniem Kurii
Kurii Metropolitalnej
Metropolitalnej Warszawskiej
Warszawskiej
Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej
Pozycja
Pozycja dofinansowana
dofinansowana
Pozycja
dofinansowana
ze
Komitetu
Badań
ze środków
środków
Komitetu
Badań Naukowych
Naukowych
ze środków Komitetu Badań Naukowych
ISSN-0551-911X
ISSN-0551-911X
ISSN-0551-911X
Zgłoszenia
Zgłoszenia prenumeraty
prenumeraty przyjmuje
przyjmuje Wydawnictwo
Wydawnictwo UKSW
UKSW
Zgłoszenia
prenumeraty
przyjmuje Wydawnictwo
ul.
5,
tel./fax
89
ul. Dewajtis
Dewajtis
5, 01-815
01-815 Warszawa,
Warszawa,
tel./fax 22
22 561
561 UKSW
89 23
23
ul. Adres
Dewajtis
5, 01-815
Warszawa,
tel./fax Warszawa
22 561 89 23
redakcji:
ul.
5,
Adres
redakcji:
ul. Dewajtis
Dewajtis
5, 01-815
01-815
Warszawa
Adres e-mail:
redakcji:[email protected]
ul. Dewajtis 5, 01-815 Warszawa
e-mail:
[email protected]
e-mail:
[email protected]
www.wydawnictwo.uksw.edu.pl
www.wydawnictwo.uksw.edu.pl
www.wydawnictwo.uksw.edu.pl
Wersja papierowa wydawnictwa
jest wersją pierwotną.
Druk ii oprawa:
oprawa:
Druk
Druk i oprawa:
OFICYNA
„ADAM”
OFICYNA WYDAWNICZO-POLIGRAFICZNA
WYDAWNICZO-POLIGRAFICZNA
„ADAM”
Druk i oprawa:
OFICYNA 02-729
WYDAWNICZO-POLIGRAFICZNA
Warszawa,
02-729
Warszawa, ul.
ul. Rolna
Rolna 191/193,
191/193, „ADAM”
02-729
Warszawa,
Rolna
191/193,
tel.
22
843
37
23,
22
tel./fax
22
tel. 22 843 37 23, 22 843
843 08
08ul.79;
79;
tel./fax
22 843
843 20
20 52
52
tel. 22
843 37
23, 22 843 08 79; tel./fax 22 843 20 52
e-mail:
[email protected]
e-mail:
[email protected]
e-mail:http://www.oficyna-adam.com.pl
[email protected]
http://www.oficyna-adam.com.pl
EXPOL,
P. Rybiński, J. Dąbek, sp.j.
http://www.oficyna-adam.com.pl
ul. Brzeska 4, 87-800 Włocławek; tel. (0*54) 232 37 23;
e-mail: [email protected]
R O Z P R A W Y
i
3
A R T Y K U ł Y
Prawo Kanoniczne
56 (2012)
(2013) nr 24
55
KS. GINTER DZIERŻON
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
WYMOGI
OBIEKTYWNE
ORAZ SUBIEKTYWNE
ZASADY
FUNKCJONOWANIA
AKTU
DOTYCZĄCE
WSPÓLNOTY
WPROWADZAJĄCEJ
PRZEŁOŻONEGO
WYMAGAJĄCEGO
ZWYCZAJ
PRAWNY,KONSULTACYJNEGO
UJĘTE W KAN. 25 KPK
WSPÓŁUDZIAŁU
POJEDYNCZYCH OSÓB (KAN. 127 § 2 KPK)
Treść: Wstęp. – 1. Zdolność wspólnoty do przyjęcia prawa. – 2. Zamiar wprowadzenia
prawa
przez–wspólnotę.
– Zakończenie.
Treść:
Wstęp.
1. Założenia
generalne. – 2. Przełożony. – 3. Unieważaniający
charakter dyspozycji zawartej w kan. 127 § 2 KPK. – 3.1. Konieczność uzyskania zgody
Wstęp
(kan. 127 § 2, n. 1 KPK). – 3.2. Konieczność zasięgnięcia rady (kan. 127 § 2, n. 2 KPK).
– 4.W
Dyspensowanie.
– Zakończenie.
obszarze regulacji
dotyczących zwyczaju prawnego (kann. 23 –
28 KPK) znajduje się kan. 25 KPK, w którym Ustawodawca sprecyWstęp
zował warunki odnoszące się do
wspólnoty wprowadzającej zwyczaj
w systemie
kanonicznym.
Pierwszy
z nich,
mający charakter
obiekW tytule VII Księgi I Kodeksu Prawa
Kanonicznego
poświęconego
tywny, został zawarty w normatywnym stwierdzeniu, iż może to uczykwestii aktów prawnych (kan. 124-128 KPK), znalazła się dyspozynić społeczność zdolna przynajmniej do przyjęcia prawa; drugi z kolei
dotycząca
aktów podejmowanych
przełożonego
kościelnego
ocjawalorze
subiektywnym
wiąże się z przez
intencją,
mianowicie,
został on
wymagających
współudziału
pojedynczych
określony
jako zamiar
wprowadzenia
prawa.osób. W kan. 127 § 2 KPK
bowiem prawodawca postanowił:
1. Zdolność
wspólnoty
do przyjęcia
prawapewnych ak„Gdy ustawa
postanawia,
że przełożony
do podjęcia
tówWymóg
potrzebuje
zgody
lub
rady
niektórych
pojedynczych
osób wtedy:
obiektywny odnoszący się do wspólnoty skodyfikowany
w kan.
25 KPK
w doktrynie
po raz
w tej formie
został sfor1. jeśli
wymagana
jest zgoda,
aktpierwszy
przełożonego
jest nieważny
bez
mułowany
przez
F. Suareza1zgody
. W takiej
został
onpodjęty
przejętywbrew
przez
zwrócenia się
o wyrażenie
przezpostaci
te osoby
albo
Prawodawcę
kodyfikacji
ich zdaniu lub w
któregoś
z nich; pio-benedyktyńskiej (kan. 26 KPK).
W myśl
kan.
25
KPK
Tylko
uzyskuje
mocprzełożonego
ustawy […] któ2. jeżeli jest wymagana ten
radazwyczaj
nieważny
jest akt
bez
ry
jest
zachowywany
[…]
przez
wspólnotę
zdolną
przynajmniej
do
wysłuchania zdania tych osób. Wprawdzie przełożony nie ma żadnego
jego przyjęcia. Na marginesie należy dodać, iż z podobnym zwrotem
obowiązku pójśćspotykamy
za ich zdaniem,
chociażby
byłoz zgodne,
bez
normatywnym
się w kan.
29 KPK
1983 r., jednakże
dotyczącym
przeważającego
powodu – przez siebie ocenionego – nie powinien odstędekretów
ogólnych.
pować od wyrażonego przez nich zadania, zwłaszcza gdy jest zgodne”.
Zapis tego kanonu stanowić będzie przedmiot uwagi w niniejszym
1
Por. F. Suarez, Tractatus de legibus, Conimbricae 1612, s. 808-813.
opracowaniu.
4
ks. G. dzierżon
[2]
1. Założenia generalne
Dyspozycje zawarte w kan. 127 § 2 KPK różnią się od tych, które
zostały skodyfikowane w paragrafie pierwszym tej regulacji. W kanonicznym porządku prawnym bowiem przewidziano możliwość podejmowania działań przez przełożonego nie tylko po uzyskaniu zgody,
bądź zasięgnięciu rady kolegium lub zespołu osób, ale także po uzyskaniu zgody lub zasięgnięciu rady pojedynczych osób. Takie rozwiązanie
występuje m. in. w kan. 524 KPK, zgodnie z którym biskup powinien
powierzyć urząd proboszcza osobie do tego zdatnej po zasięgnięciu opinii dziekana, niektórych prezbiterów oraz wiernych świeckich1. Trzeba
dodać, iż w przytoczonym kanonie idzie o osoby w znaczeniu indywiduum2; nie idzie natomiast o osoby, które tworzą grupę konsultacyjną,
w sensie kolegium lub zespołu osób, o których traktuje kan. 127 § 1
KPK3. Należy też dodać, że przełożony z osobą konsultowaną nie jest
związany węzłem jedności, lecz jest podmiotem odrębnym od niej4.
2. Przełożony
Akt o którym traktuje kan. 127 § 2 KPK, jest aktem podejmowanym przez przełożonego. Przełożonym w kanonicznym porządku
prawnym jest osoba zajmująca pozycję zwierzchnią względem innych osób5. W doktrynie nie ma wątpliwości co do tego, iż pod pojęcie „przełożony” podpadają, takie autorytety, jak: ordynariusze (kan.
1Por. M. Thèriault, Comento al can. 127 CIC, w: Comentario exegético al Código
de Derecho Canónico, red. A. Marzoa, J. Miras, R. Rodríguez – Ocaña, t. 1, Pamplona
1996, s. 833.
2 Por. F. Aznar, Comento al can. 127 CIC, w: Código de Derecho Canónico. Edición bilingüe comentada, red. L De Echeveria, Madrd 1985, s. 103.
3 M. Thèriault, Comento al can. 127 CIC, dz. cyt., s. 833: „El § 2 si refiere al consentimiento o al consejo solicitado a individuos que no forman un grupo consultivo”.
4Por. J. García Martín, Le norme generali del Codex Iuris Canonici, Roma 1999,
s. 438: „É ovvio che il Superiore non forma alcuna unitá con un’altra persona singola
[…], ma rimane un soggetto distinto”.
5Por. U. Rhode, Mitwirkugsrechte kirchlicher Autoritäten im Codex Iuris Canonici, St. Ottilien 2001, s. 166: „Der Ausdruck »Superior« bezeichnet eine Person, die
andere gegenüber eine übergeordnete Stellung einnimmt”.
[3]
zasady funkcjonowania aktu przełożonego
5
134 § 1 KPK), prałaci personalni (kan. 295 KPK) oraz przełożeni
Instytutów Życia Konsekrowanego oraz Stowarzyszeń Życia Apostolskiego6. Według kanonistów, zakresowo termin o którym mowa
wykracza jednak poza autorytety wyliczone w kan. 134 § 1 KPK;
przełożonymi bowiem są też przełożeni Instytutów Świeckich oraz
przełożone Żeńskich Instytutów Zakonnych, nie wymienione w kanonie7.
3. Unieważaniający charakter dyspozycji zawartej
w kan. 127 § 2 KPK
Podobnie jak w paragrafie pierwszym kan. 127 § 2 KPK posiada
charakter ustawy unieważniający. Podjęta bowiem przez przełożonego
decyzja staje się nieważna, gdy nie uzyska on wymaganej prawem zgody, bądź też nie zasięgnie rady pojedynczych osób. Mechanizm funkcjonowania tej regulacji polega na tym, że w przypadku gdy przełożony nie skonsultuje zgodnie z prawem zamierzonej decyzji, podejmując
ją autonomicznie, to nieważność jego działania wyniknie z faktu, iż
zostanie on na mocy prawa uniezdolniony do podjęcia zamierzonego
aktu. Innymi słowy, podjęty przez przełożonego akt będzie nieważny.
Uniezdalniający charakter dyspozycji kan. 127 § 2 KPK doktryna wywodzi z normatywnego terminu „indigere”8.
W tym kontekście trafnie zauważył H. Pree, że powzięte działanie
byłoby nieważne niezależnie od tego, czy autorytet, o którym traktuje
kan. 127 § 2 KPK wiedziałby, czy też nie wiedziałby, że do podjęcia
tego typu aktu konieczny jest współudział osób trzecich9. W tej sytuacji bowiem znajduje aplikację zasada skodyfikowana w kan. 15 § 1
6Por. H. Pree, Allgemeine Normen, w: Münsterischer Kommentar zum Codex Iuris
Canonici, red. K. Lüdicke, t. 1, Essen 1985, ad. 127, n. 2.
7Por. P. Ivandić, Die verbindlich vorgeschriebenen Konsultationsorgane des Diözesanbischofs im universalen Recht der Lateinischen Kirche und deren Verwirklichung
in den partikularnormen der Diözese Eisenstadt, Roma 2011, s. 18.
8 H. Pree, Allgemeine Normen, dz. cyt., ad. 1127, n. 11.
9 Tamże. „Die Rechtsfolge der Nichtigkeit tritt auch dann ein, wenn sich der Obere
(sei es schuldhaft oder auch nicht) in Unkenntnis oder Irrtum darüber befindet”.
6
ks. G. dzierżon
[4]
KPK, zgodnie z którą „.Ignorancja lub błąd dotyczące ustaw unieważniających lub uniezdalniających nie przeszkadzają ich skutkom”10.
Kontynuując wykładnię kan. 127 § 2 KPK należy też zauważyć, że
w kanonie tym prawodawca nie odniósł się do kwestii zwołania pojedynczych osób. a także do sposobu uzyskania zgody lub rady. Oznacza
to zatem, iż szczegółowe ustalenia w tej sprawie pozostają w gestii
przełożonego11.
3.1. Konieczność uzyskania zgody (kan. 127 § 2, n. 1 KPK)
Jak już zasygnalizowano, ustawodawca do podjęcia pewnej kategorii aktów prawnych wymaga uzyskania od przełożonego zgody pewnych osób. Z zapisu kan. 127 § 2, n. 1 KPK wynika, iż do
ważności podejmowanej decyzji potrzebuje on zgody wszystkich
osób. Analizując ten wątek V. De Paolis i A. D’Auria podkreślili, że
w przywołanej hipotezie nie wystarcza zgoda większości12. Jeszcze
precyzyjniej odniósł się do tej kwestii G. Ghirlanda stwierdzając, że
w tym wypadku zgodę powinien on uzyskać od wszystkich osób,
które są do tego uprawnione13. Jeżeli zatem przełożony w swym postępowaniu pominąłby jedną osobę, to w takiej sytuacji, pomimo
uzyskania zgody od innych konsultowanych, podjęte przez niego
działanie byłoby nieważne14.
10Szerzej na temat tej zasady zob. G. Dzierżon, Ignorancja i błąd a skuteczność ustaw
unieważniającyh oraz uniezdalniaąących w kanonicznym porządku prawnym (kan. 15 §
1 KPK), w: W kręgu nowożytnej i najnowszej historii ustroju Polski, Księga dedykowana
Profesorowi Marianowi Kallasowi, red. S. Godek, D. Makieła, M. Wilczek-Karczewska,
Warszawa 2010, s. 733-740.
11J. García Martín, Le norme generali, dz. cyt., s. 441.
12Por. V. De Paolis, A. D’Auria, Le norme generali di Diritto Canonico. Commento al
Codice di Diritto Canonico, Roma 2008, s. 380: „Se si esige il consenso, è necessario, per
la validità dell’atto, che esso venga ottenuto da tutti e singoli”.
13Por. G. Ghirlanda, Atti giuridici e corresponsalbilità ecclesiale, w: L’atto giuridico nel diritto canonico, Città del Vaticano 2002, s. 306; J. Arrieta, L’attività consultiva nell’amministrazione ecclesiastica di governo, w: Discrezionalità e discernimento
nel governo della Chiesa, red. J. Arrieta, Venezia 2008, s. 151.
14H. Pree, Allgemeine Normen, dz. cyt., s. 374.
[5]
zasady funkcjonowania aktu przełożonego
7
Zdaniem kanonistów, sposób wyrażenia zgody uzależniony jest od
uwarunkowań w których znajduje się przełożony. Do niego bowiem
należy wybór formy najbardziej odpowiedniej15. W doktrynie nie
wyklucza się też innej możliwości, jaką jest głosowanie w sprawie16.
W tym wypadku jednak wymaga się głosowania jednomyślnego za zamierzeniem przełożonego. Jeśli więc zamierzonemu działaniu sprzeciwiałyby się w głosowaniu wszystkie osoby lub też któraś z nich, to
wówczas akt podejmowany przez autorytet o którym traktuje kan. 127
§ 2, n. 1 KPK byłby nieważny. Podobne następstwa miałyby miejsce
w wypadku, gdy jedna z osób konsultowanych nie zajęłaby stanowiska
w zamierzonym przedsięwzięciu przełożonego17.
3.2. Konieczność zasięgnięcia rady (kan. 127 § 2, n. 2 KPK)
W analizowanym kan. 127 § 2 KPK występuje także druga hipoteza związana z koniecznością zasięgnięcia rady przez przełożonego kościelnego przy podejmowaniu pewnych decyzji określonych
prawem.
W tym przypadku autorytet, o którym mowa w kan. 127 § 2 KPK,
powinien wysłuchać zdania wszystkich osób prawnie zobligowanych
do wyrażenia opinii18. Jeśli więc przełożony pominąłby chociażby jedną osobę, wtedy podjęte przez niego działanie byłoby nieważne19; nieważność powoduje także realna niemożliwość wyrażenia opinii przez
konsultowanego20.W myśl doktryny, tak radykalne następstwa prawne
15G. Ghirlanda, Atti giuridici, dz. cyt., s. 306.
16Tamże.
17H. Pree, Allgemeine Normen, dz. cyt., ad. 1127, n.10; P. Ivandić, Die verbindlich
vorgeschriebenen Konsultationsorgane, dz. cyt., s. 26.
18G. Ghirlanda, Atti giuridici, dz. cyt., s. 306; J. Arrieta, L’attività consultiva, dz.
cyt., s. 151.
19Por. W. Aymans, K. Mörsdorf, Kanonisches Recht, t. 1, Padeborn – München
– Wien – Zürich 1991, s. 374; P. Ivandić, Die verbindlich vorgeschriebenen Konsultationsorgane, dz. cyt., s. 27: „Besitzen Einzelnpersonen ein Anhörungsrecht, so muss
der Obere jede einzelne dieser Personen hören. Würde er eine dieser Personen in ihren
Recht übergehen, so hätte dies die Ungültigkeit seines Handels zur Folge”.
20P. Ivandić, Die verbindlich vorgeschriebenen Konsultationsorgane, dz. cyt., s. 29.
8
ks. G. dzierżon
[6]
nie powstają natomiast w sytuacji blokowania zamierzenia przez jedną
lub kilka osób, poprzez niewyrażenie opinii21.
Z treści kan. 127 § 2, n. 2 KPK wynika, że przełożony w podejmowaniu decyzji finalnej nie jest bezwzględnie związany zdaniem poszczególnych osób22. Zasada o której mowa znajduje umocowanie w drugim
zdaniu interpretowanej regulacji, w którym stwierdzono: „Wprawdzie
przełożony nie ma żadnego obowiązku pójść za ich zdaniem, chociażby było zgodne, jednakże bez przeważającego powodu – przez siebie
ocenionego – nie powinien odstępować od wyrażonego przez nich zadania, zwłaszcza gdy jest zgodne”. Tego typu rozwiązanie wynika nie
tyle z racji prawnych, ale przede wszystkim z racji eklezjologicznych,
związanych z koncepcją Kościoła pojmowanego jako „communio”
W tak pojętej wspólnocie bowiem występuje fenomen współodpowiedzialności za nią23. Dlatego też – jak stwierdził G. Girlanda – jest wolą
prawodawcy, aby przełożony nie odstępował od zdania wyrażonego
przez konsultantów, zwłaszcza wtedy gdy jest ono zgodne, gdyż Duch
św. w Kościele działa nie tylko w osobie przełożonego, ale także przez
wszystkich wiernych Kościoła24.
Przytoczony zapis ma charakter praktyczny i roztropnościowy25.
Według H. Pree’a, przełożony nie powinien odstępować od opinii wyrażonej przez konsultantów, zwłaszcza wtedy, gdy nie osiągnął ugrun 21Tamże, s. 27: „Im Unterschied zum geforderten consensus wird das Handeln des
Oberen nicht schon dadurch blockiert, daβ er eine oder andere sich, obwohl gefragt,
eine Meinugsäuβerung enthält”.
22V. De Paolis, A. D’Auria, Le norme generali, dz. cyt., s. 380; F. Aznar, Comento
al can. 127 CIC, dz. cyt., s. 103.
23Szerzej na ten temat zob. P. Moneta, La libertà del fedele tra responsabilità ed
esigenze di communione, w: I diritti fondamentali del fedele, Città del Vaticano 2004,
s. 209-217.
24G. Ghirlanda, Atti giuridici, dz. cyt., s. 310: „[…] si comprende il senso della
recomandazione contenuta nel c. 127 § 2, 2, che specialmente nel caso di parere concorde di coloro che debbono darglielo, il Superiore, senza una ragione prevalente, da
lui guidicata, non si discosti da esso. Infatti lo Spirito non agisce solo nel Superiore
che deve prendere la decisione, ma in tutti coloro che la Chiesa stessa gli mette vicino,
perché lo aiutino a prendere la decisione migliore per il bene della Chiesa, fine per
conseguire il quale é data al Superiore la potestà”.
25F. Aznar, Comento al can. 127 CIC, dz. cyt., s. 103.
[7]
zasady funkcjonowania aktu przełożonego
9
towanego stanowiska co do zaistniałej sytuacji, nie znajdując przekonujących argumentów za odrębnym stanowiskiem26. Jak podkreślił
R. Sobański, zdanie poszczególnych osób nie jest wprawdzie wiążące,
to jednak powinno być ono być brane pod uwagę z powagą i respektem27. Należy dodać, iż pomimo tak ujętego normatywnie zalecenia,
przełożony w podejmowaniu decyzji posiada autonomię; powinien on
działać, zgodnie z własnym sumieniem i odpowiedzialnością, gdyż
taka jest natura aktu prawnego, który podejmuje28.
4. Dyspensowanie
Jak już wiadomo, dyspozycje zawarte w kan. 127 § 2 KPK posiadają charakter ustawy unieważniającej. Wobec takich ustaleń należałoby jeszcze zapytać o możliwość dyspensowania od ujętych w nim
wymogów? Poruszając ten problem H. Pree skonstatował, iż wymagania te są mniej radykalne w odniesieniu do Stolicy Apostolskiej. Ona
bowiem mogłaby dyspensować od warunków, które są pochodzenia
czysto kościelnego29. Takiej decyzji natomiast nie mógłby podjąć biskup diecezjalny. Na mocy kan. 87 KPK posiada ona wprawdzie władzę dyspensowania od dyscyplinarnych powszechnych wydanych
przez Stolicę Apostolską; nie ma on jednak władzy dyspensowania od
elementu konstytutywnego zdolności przełożonego do podjęcia aktu
prawnego (kan. 86 KPK)30.
26H. Pree, Allgemeine Normen, dz. cyt., ad. 1127, n.15: „Der Obere soll jedoch vom
Votum der Ratgeber, besonders wenn einmütig gegeben wurde, nicht abweichen, wenn
er nicht nach seinem Ermessen glaubt, überwiegende Gründe für seine abweichende
Überzeugung zu besitzen”.
27Por. R. Sobański, Komentarz do kan. 127 KPK, w: J. Krukowski, R. Sobański,
Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. 1, Poznań 2003, s. 210.
28Por. L. Chiappetta, ll Codice di Diritto Canonico. Commento giuridco – pastorale, t. 1, Roma 1996, s. 196.
29H. Pree, Allgemeine Normen, dz. cyt., ad. 1127, n.11.
30L. Chiappetta, ll Codice, dz. cyt., s. 197: „Il can. 87 riconosce al Vescovo diocesano la facoltà di dispensare delle leggi disciplinari della Chiesa anche di carattere
universale, e a norma del can. 91 egli può esercitare tale facoltà sia verso gli altri, che
verso se stesso. Aplicando tali canoni, può il Vescovo diocesano dispensarsi, in caso
particolare, dall’obbligo di chiedere il consenso o il consiglio prescritto dalla legge? La
10
ks. G. dzierżon
[8]
Zakończenie
Hipoteza skodyfikowana w kan. 127 § 2 KPK zawiera zasady generalne związane z partycypacją innych osób w sprawowaniu władzy
rządzenia przez przełożonych kościelnych poprzez pełnienie funkcji
konsultacyjnych31. Według S. Berlingò, konieczność konsultacji jest
wpisana w porządek konstytucyjny Kościoła32. Sakramentalność Kościoła, jego personalny charakter, a także natura diakonalna i kolegialna
struktura, w przekonaniu J. Arriety, są pryncypiami charakterystycznymi funkcji publicznej Kościoła33. Według S. Berlingò, ochrzczeni z racji przyjętego sakramentu ontologicznie współuczestniczą we władzy
rządzenia34. Prawda ta została m. in. wyrażona w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele, w której stwierdzono „Ludzie świeccy, jak wszyscy wierzący chrześcijanie […] niech im (pasterzom Kościoła G. D.)
przedstawiają swoje potrzeby i życzenia z taką swobodą i ufnością, jak
przystoi dzieciom Bożym i braciom w Chrystusie. […] Powinno się to
odbywać, jeśli zachodzi potrzeba, za pośrednictwem instytucji ustanowionych w tym celu przez Kościół […]” (KK 37).
Z aspektu eklezjologicznego konieczność konsultacji wynika w sposób szczególny z koncepcji Kościoła pojmowanego jako „communio”.
Z tak rozumianej natury Kościoła bowiem wypływa potrzeba współodpowiedzialności za tę wspólnotę35. W tę wizję wpisany jest też fenomen
dialektyki zachodzącej pomiędzy odpowiedzialnością osobistą przełożonego sprawującego władzę rządzenia oraz jego współodpowiedzialnością dzieloną z różnymi innymi podmiotami36.
Stąd też w obowiązującej kodyfikacji, oprócz regulacji wymagających w podejmowaniu decyzji przez przełożonego kościelnego współrisposta è negativa ai sensi del can. 86, poiché si tratta di un elemento costitutivo della
capacità del Superiore per poter porre in essere un atto giuridico”.
31Por. S. Berlingò, «Consensus», «consilum» (cc. 127 C.I.C/934 C.C.E.O.) e esercizio della potestà ecclesiatica, Ius Canonicum 75 (1998), s. 89.
32Tamże.
33J. Arrieta, L’attività consultiva, dz. cyt., s. 136.
34S. Berlingò, Il ministero pastorale, dz. cyt., s. 42-43.
35G. Ghirlanda, Atti giuridici, dz. cyt., s. 308.
36Tamże, s. 309-310.
[9]
zasady funkcjonowania aktu przełożonego
11
udziału organów partycypacji (kan. 127 § 1 KPK), znalazły się także
kanony obligujące przełożonych do konsultacji z pojedynczymi osobami. Odmienność wymogów ujętych w kan. 127 §§ 1 – 2 KPK wynika z waloru działań podejmowanych przez przełożonych kościelnych.
Zasady skodyfikowane w kan. 127 § 2 KPK znajdują aplikację
w takich regulacjach kodeksowych, jak: 1) kan. 567 § 1 KPK w którym postanowiono, że ordynariusz miejsca nie powinien mianować
kapelana laickiego instytutu zakonnego, bez konsultacji z przełożonym; 2) kan. 858 § 2 KPK w którym stwierdzono, iż ordynariusz miejsca, wysłuchawszy zdania proboszcza, może zezwolić lub nakazać
aby chrzcielnica znajdowała się także w innym kościele lub kaplicy
na terenie parafii; 3) kann. 1742 § 1, 1745, 1750 KPK nakazujące biskupowi diecezjalnemu konsultację przy usunięciu lub przenoszeniu
proboszczów.
Akt o którym traktuje kan. 127 § 2 KPK jest aktem prawnym
specyficznym. Osoby partycypujące bowiem współuczestniczą
w procesie formacyjnym aktu wywierając wpływ na jego zawartość
treściową; nie uczestniczą natomiast w fazie finalnej aktu związanej
z podjęciem samej decyzji przez samego przełożonego37. Na marginesie należy dodać, iż podobne mechanizmy występują w aktach
przełożonych dokonywanych przy współudziale organów partycypacji (kan. 127 § 1 KPK).
Z przeprowadzonej wykładni kan. 127 § 2 KPK wynika, iż w regulacji tej prawodawca zawarł dwie hipotezy, związane z koniecznością uzyskania zgody lub zasięgnięcia rady poszczególnych osób przez
przełożonego kościelnego. Przy czym należy zauważyć, iż mechanizmy funkcjonowania tych hipotez są odmienne. W pierwszym przypadku bowiem mamy do czynienia z konsultacją określaną w literaturze mianem współuczestnictwa w procesie decyzyjnym (co - deliberazione)38. W tym wypadku bowiem autorytet kościelny nie może dokonać zamierzonego działania bez uzyskania zgody wszystkich osób
prawnie uprawnionych do partycypacji.
J. Arrieta, L’attività consultiva, dz. cyt., s. 139.
Tamże, s. 141.
37
38
12
ks. G. dzierżon
[10]
Nieco inne zasady natomiast zastosowano w odniesieniu do rady,
o której stanowi ustawodawca w kan. 127 § 2, n. 2 KPK, gdyż w tej hipotezie spotykamy się z figurą opinii obowiązkowej, jednak niewiążącej39. Pomimo takiego charakteru, rada o której mowa w analizowanej
regulacji jest komponentem integrującym procesu decyzyjnego przełożonego40. Autorytet ten bowiem w swym postępowaniu nie może
ograniczyć się do poinformowania uprawnionych osób o zamierzonym
działaniu. Osoby te przecież są zobowiązane do wyrażenia swych opinii w konkretnej sprawie41; przełożony natomiast jest zobligowany do
ich oceny, niezależnie od decyzji finalnej, którą podejmie. W ocenie
stanu faktycznego w pierwszym rzędzie powinien wziąć on pod uwagę
dobro wspólnoty Kościoła42. Stąd też w analizowanym kanonie występuje zalecenie, aby przełożony nie odstępował od opinii wyrażonej
przez osoby, zwłaszcza wtedy gdy są one zgodne, a w szczególności, jeśli nie znajduje on racjonalnych argumentów przemawiających
za zajęciem stanowiska odrębnego43. Według L.Veli, zadaniem osób
partycypujących w decyzji przełożonego jest ukazanie prawdy, nawet
wtedy gdy opinia ta nie jest podzielana przez przełożonego. Dlatego
też przełożony w podejmowaniu decyzji powinien pójść za sugestiami
konsultowanych osób44.
The principles of functioning of acts by a superior requiring
the consultative cooperation of certain persons (can. 127 § 2 CIC)
The author of the presented article out thorough interpretation of can. 127 § 2 CIC.
The analysis he carried out shows that the legislator included in this regulation two
hypotheses connected with the necessity for a superior to obtain the consent or counsel
of certain persons. In his research the author proved that there different mechanism
39Tamże, s. 142.
40Tamże.
41Tamże, s. 151-152.
42Por. E. Saraceni, L’autorità ragionevole. Premesse per uno studio del diritto canonico amministrativo secondo il principio di ragionevolezza, Milano 2004, s. 33.
43J. Arrieta, L’attività consultiva, dz. cyt., s. 142-143.
44Por. L. Vela, Atto giuridico, w: Nuovo dizionario del diritto canonico, red. C. Corral Slavador, V. De Paolis, G. Ghirlanda, Ciniselo Balsamo 1993, s. 70.
[11]
zasady funkcjonowania aktu przełożonego
13
behind these two hypotheses. In the first, case, consultation in the form of consent is
required. Therefore, a superior cannot make any intended acts without obtaining the
consent of all the persons legally established as participants in the consultation.
The counsel, on the other hand, functions in a slightly different way because in
this hypothesis the opinion is obligatory but non binding. Despite such a nature of the
counsel discussed in the analysed regulation, it remains an integrative component of
a superior’s decision making process. The authority cannot confine himself to in the
persons about his intended acts. This is because the persons are obliged to give their
opinion on a specific regulation. A superior at the same time is obliged to asses their
opinion regardless of his final decision.
15
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
RODOLFO CARLOS BARRA
Pontificia Universidad Católica Argentina, Ciudad de Buenos Aires
Universidad Nacional de La Matanza, Provincia de Buenos Aires
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
EN EL ORDENAMIENTO CANÓNICO1
Sumario: – 1. La Iglesia como ordenamiento. – 2. El ordenamiento jurídico. –
3. Organización y órgano. – 4. Órgano y oficio. El cargo. – 5. Munus, ministerio y oficio.
– 6. Las potestades sacras. – 7. Recapitulación: oficio, potestad, órgano y competencia. –
8. Las tres concepciones de oficio en el derecho canónico.
1. La Iglesia como ordenamiento
Desde una perspectiva eclesiológica, la Iglesia Cuerpo Místico de
Cristo y la Iglesia Asamblea del Pueblo de Dios en su peregrinaje temporal, son una misma y única realidad, en indisoluble unidad de naturaleza. Aún así podemos estudiar a aquella “Asamblea” desde un punto
de vista jurídico-organizativo, y así afirmar que Jesús de Nazaret y sus
apóstoles, fundaron una institución (Hauriou) también un ordenamiento jurídico (Romano, quien reconoció que la teoría del ordenamiento
era compatible con la teoría de la institución). Esta institución u ordenamiento se encuentra, desde su fundación, destinada a no perecer,
a perdurar en el tiempo para realizar su “idea rectora” o misión salvífica –la salus animarum- en beneficio de todas las generaciones humanas, de todas las tribus, las naciones, las razas, de las gentes de todas
las condiciones sociales o económicas, como lo indica el texto paulino
(Rom 1, 1:15).
La Iglesia es Pueblo, es decir, un conjunto de personas orgánicamente unidas en la vecindad humana, además de la unión en la corpo 1 Conferencia dada en el I Congreso Internacional de Derecho Canónico, UANL-Univ. Panamericana, Mexico DF, enero 2014.
16
R.C. Barra
[2]
reidad mística de Cristo, por lo cual es Pueblo de Dios que, con Cristo,
expía los pecados en la peregrinación terrena; es comunidad fundada
sobre la solidaridad derivada de aquellos vínculos ontológicos, como
materia y forma, y sobre la existencia de medios (sacramentos, liturgia) y fines (la santificación) comunes –como también de obligaciones
sustancialmente comunes (p. ej., el apostolado, cc. 221 y 216 ) aunque
exigibles según el estado y condición de cada uno.
Es útil reiterar aquí lo que recientemente nos ha recordado el Papa
Francisco en la Exhortación Apostólica Evangelii Gaudium. La Iglesia
es “sujeto de la evangelización”, pero como tal “es más que una institución orgánica y jerárquica, porque es ante todo un pueblo que peregrina hacia Dios…lo cual siempre trasciende toda necesaria expresión
institucional” (EA, 111).
Aquella nota esencial de la naturaleza de la Iglesia no puede ni debe
desplazar a su “necesaria expresión institucional”, como vimos que lo
advirtió Francisco. La Iglesia es sociedad, ya que se configura como
una organización unitaria, corporativa, orgánicamente estructurada.
Por ello la Iglesia es institución, sin duda en su peregrinaje temporal
y, quizás también, en su realidad meta-histórica, como comunidad de
los santos. En Ella, que en este mundo actúa como sociedad (es decir,
institución u ordenamiento), “subsiste en la Iglesia católica, gobernada
por el sucesor de Pedro y por los Obispos en comunión con él”, tal
como lo afirma el c. 204 &2 siguiendo a la Lumen Gentium. La institución perdura en unidad de esencia (subsiste) en la Iglesia-Cuerpo místico, pero también Pueblo, que requiere del gobierno de sus Pastores,
todos, en “comunión misionera”, como también lo señala la EG, en el
n° 23, con cita de Juan Pablo II.
2. El ordenamiento jurídico
Enseñaba Santi Romano que toda institución es un ordenamiento
jurídico. Pero todo ordenamiento supone, y exige, una determinada organización. En realidad, la organización, cuando no se trata de un mero
orden estático de cosas o personas yuxtapuestas, sino un orden dinámico destinado a realizar una determinada finalidad interna o externa, es
[3]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
17
la base fundacional del ordenamiento jurídico, su “primer momento”,
aunque en un “segundo momento” se convierta en un elemento indispensable del mismo ordenamiento (claro está que estas distinciones
temporales son meramente ideales; normalmente con la organización
nace el ordenamiento). Es así que el ordenamiento jurídico es un sistema cuyos elementos principales son la autoridad, la organización, los
sujetos, las relaciones jurídicas y las normas, amén de la idea rectora
que le sirve de causa final, en el sentido tomista del término.
Cuando los sujetos integrantes del ordenamiento son complejos, es
decir un conjunto de personas físicas, dan vida, a la vez, a ordenamientos jurídicos menores existentes dentro del ordenamiento mayor,
normalmente dotados de personalidad jurídica propia. Es lo que Romano denominaba como “pluralismo ordinamental”, esencial para el
dinamismo del propio ordenamiento mayor, el que integra a todos en
una última organización común. Por ello es muy importante la estructuración de relaciones entre el ordenamiento mayor y los ordenamientos menores, donde debe aplicarse la que sin duda es la principal regla
de organización social, la subsidiariedad.
Desde la paz de Westfalia hasta la actualidad los ordenamientos
jurídicos mayores o “integrativos” (los menores son los “integrados”)
son los Estados nacionales. No existe, en sentido estricto, un ordenamiento jurídico internacional porque no existe (todavía) una autoridad común y consentida que, de manera participativa y subsidiaria,
conduzca la acción del ordenamiento hacia el bien común y, también
para ello, resuelva los conflictos que podrían plantearse dentro de los
ordenamientos menores (los Estados nacionales), tal como lo propusieron Juan XXIII en la encíclica Pacem in terris y Benedicto XVI en
la Caritas in veritate.
La Iglesia es ordenamiento jurídico porque se estructura conforme
a los elementos que hemos visto antes: los sujetos, sus relaciones jurídicas, las normas, la autoridad y sus relaciones con los restantes sujetos, y la idea rectora, que en este caso es la salus animarum, en definitiva, la suprema ley del ordenamiento, además de la organización,
18
R.C. Barra
[4]
que es la que permite cumplir con dicha regla y finalidad esencial del
ordenamiento eclesiástico.
3. Organización y órgano
Si el ordenamiento es organización, la funcionalidad del mismo
para la obtención de sus fines, exige la actuación de la organización
hacia el interior y hacia el exterior de la misma. Hacia el interior porque siendo la organización, por definición, compleja, requiere de la
coordinación y colaboración de sus distintos componentes, con la indispensable aplicación del principio de jerarquía. Hacia el exterior ya
que, salvo excepciones, las organizaciones tienen fines, tanto los principales como los secundiarios e instrumentales, que las trascienden: en
el caso del ordenamiento de la Iglesia, la salvación de todos y cada uno
de los hombres.
La organización no puede actuar por sí sola, ya que en sí misma es
un conjunto abstracto, un sistema. Así entonces, sería imposible, además de desacertado, estudiar la organización (cualquier organización)
sin partir de su concreto y fundamental núcleo de actuación: el órgano,
al que podemos identificar como “la síntesis unitaria de la organización”: de esta manera el órgano a la vez que nace de la organización,
la sintetiza en la actuación de sus competencias. Con esto se quiere indicar que la misma organización genera centros o núcleos de actividad
donde se agrupan las potencialidades de aquélla, aptas y destinadas
para el cumplimiento de sus objetivos y fines, de acuerdo con las reglas
de competencia establecidas por el mismo ordenamiento.
El órgano puede ser analizado desde dos aspectos: uno, subjetivo y
estático, relativo a su “titular”, que de ninguna manera se confunde con
el órgano mismo, lo que nos conduce al instituto de la función personal
o del funcionariado, los que sirven al funcionamiento de la organización, cuyo centro son los funcionarios, ya sean políticos o “de línea”,
con competencia decisoria y burocracia de apoyo, instituto que existe
tanto en las organizaciones públicas como privadas. La otra perspectiva es la objetiva y dinámica, que nos conduce hacia el estudio de la
producción de la organización, esto es de las conductas, las decisiones
[5]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
19
y sus elementos, sin perjuicio de los fenómenos jurídicos de la atribución orgánica y de la imputabilidad subjetiva. Digamos simplemente
que la primera –la atribución- es el fenómeno fundado especialmente
en el principio y regulación de la competencia por el que la actuación
del órgano se atribuye a la organización (el acto administrativo válido
se considera emanado de la organización) mientras que el principio de
la imputación supone la adjudicación de las consecuencias jurídicas de
la actuación del órgano y de cualquier funcionario a un determinado
sujeto jurídico, en la medida que así lo disponga el ordenamiento.
En base a las ideas anteriores podemos ensayar una definición de
órgano –más descriptiva que conceptual y pensando especialmente
en las organizaciones regidas por el derecho público– según la cual
órgano es todo sector de la organización objetivamente identificable,
donde, en virtud del instrumento técnico-organizativo y jurídico de la
competencia, se sintetizan los elementos que permiten a aquélla (la
organización) desarrollar o producir su actuación propia, tanto interna
como externa, de manera tal que lo actuado por el órgano, se pueda
atribuir a la vez y por igual, tanto al órgano emisor o ejecutor como a la
organización de la que éste forma parte consubstancialmente.
Como ya hemos visto, la organización se rige, entre otros, por el
principio de la jerarquía. Existe un órgano (o una pluralidad de ellos,
como en el sistema constitucional de la división de poderes) que es autoridad, en el sentido que sintetiza el centro de poder del ordenamiento.
Para que pueda cumplir con eficiencia y eficacia este rol funcional, la
organización-ordenamiento lo dota de la calidad de ser síntesis competencial última y abarcativa de toda la organización, donde se concentran todas las competencias de actuación de la misma. De esta manera,
el órgano superior concentra las competencias de todos sus inferiores,
salvo que a estos el ordenamiento les haya otorgado, por excepción
normalmente fundada en razones funcionales, competencias desconcentradas. Por efectos de la concentración, el órgano superior puede
avocarse en las competencias de ejercicio de los órganos con respecto
a él inferiores, creados por el ordenamiento para facilitar las actuaciones parciales de la organización.
20
R.C. Barra
[6]
El ordenamiento de la Iglesia presenta la particularidad de destacar
la figura del oficio sin referirse expresamente a la de órgano. ¿Es sólo
una cuestión terminológica?
4. Órgano y oficio. El cargo
Las nociones de órgano, oficio –y también “munus”– tienen en común el ser “figuras organizativas”, es decir elementos creados por el
ordenamiento al servicio de la organización según regímenes jurídicos
específicos de acuerdo con cada ordenamiento concreto. Lo mismo es
predicable con relación a la noción de persona jurídica que, desde el
punto de vista de la organización, también se encuentra al servicio de la
misma según lo dispuesto por el ordenamiento, aunque específicamente destinada a la dotación de efectos y consecuencias a las relaciones
(entre personas físicas, ordenamientos menores, o incluso órganos) que
el ordenamiento mayor califica como jurídicas.
En la Edad Media los canonistas tomaron la idea romana de officium como técnica de subjetivación de ciertos cargos eclesiásticos, con
la intención de otorgarle continuidad a la gestión de los patrimonios
a ellos confiados y también para institucionalizar, en sí mismo, ciertas
funciones o cargos unipersonales, como el del Papa y el del Obispo, de
existencia necesaria conforme al derecho divino. En el plano secular
el “oficio” indicaba a la Corona, personalizada como en Inglaterra, al
cual se le someten sus órganos, y de ahí se pasa, en el continente y especialmente luego de la Revolución Francesa, a la personalización del
“Estado”, que, además de expresar una fuerte impronta ideológica, tiene una trascendencia determinante en lo que respecta a la construcción
de una teoría política de la organización social como ordenamiento
jurídico mayor.
En orden a comparar la situación y posibilidad de las doctrinas de
la organización estatal, conviene que recordemos a Giannini y su distinción entre el “oficio subjetivo” y el “oficio objetivo”. El primero se
confunde con el “munus”, en definitiva un “servidor”, un sujeto que
recibe por parte del ordenamiento el cometido de atender intereses de
otro, y así podría serlo el “representante legal” de las personas jurídicas
[7]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
21
y de los incapaces de hecho. El “oficio objetivo” se diferencia del anterior en cuanto es “titular del interés del ente de pertenencia”, de manera
que la persona física –podría también ser, para Giannini, jurídica– que
es la que ejerce el oficio, se confunde con éste.
Es útil también la idea de oficio en cuanto munus, es decir, en su
sentido subjetivo, el que, sobre todo en los ordenamientos civiles, podemos identificar como “cargo”, como veremos luego. En cambio al
oficio, en su sentido objetivo, y en este caso sólo para los ordenamientos civiles, lo considero semejante a la figura del órgano.
Pero, me permito proponer, esta identificación no es tal en el ordenamiento jurídico de la Iglesia, donde el concepto de oficio adquiere
una importancia especial, sobre lo que también volveremos.
Otra figura organizativa de importancia, tanto en el derecho público
laico como en el eclesiástico, es la de “cargo”, o conjunto de deberes
y derechos de la persona física que ejerce legítimamente la titularidad
–es decir, tiene el “título” para ello, título que reside en el acto de designación del oficio o del órgano y su toma de posesión formal cuando
ello es exigido, ya sean aquellos unipersonales o colegiados.
Mientras que el órgano es un elemento objetivo de la organización
–fundamentalmente es sede de la competencia- el “cargo” (también,
por implicancia, “categoría” o “nivel”), en cambio, es el estatus jurídico que autoriza a la persona física a ejercer la competencia del órgano
y determina las exigencias de su ejercicio es decir, el modo de prestación de la fuerza de trabajo de la persona a cargo, en beneficio del órgano y de la organización. En definitiva, el cargo delimita la situación
jurídica del funcionario o jerarca en la organización.
5. Munus, ministerio y oficio
En los ordenamientos civiles el órgano es la sede de la competencia,
mientras el cargo podría también asimilarse al desempeño del oficio
del funcionario, conforme a su cargo. En este sentido se asemeja mucho a la figura del munus.
La idea de “munus” como “cargo”, que sugiero como posible en los
ordenamientos civiles, no se encuentra totalmente alejada de la que,
22
R.C. Barra
[8]
creo, también admite el CIC, aunque aquí tenemos un matiz importante. Así el c. 145 define que “officium ecclesiasticum est quodlibet
munus...”, lo que ha sido traducido en castellano como “oficio eclesiástico es cualquier cargo...”, mientras que en italiano es “L’ufficio
eclesiástico é qualunque incarico...”. Desde esta perspectiva legislativa, munus, oficio y cargo parecen conceptos, si bien no sinónimos pero
sí orientados a expresar realidades convergentes: el munus es un oficio
servicial de finalidad espiritual como lo define el c. 145 (solo así pueden concebirse en la Iglesia, por lo cual todo oficio es un munus) que
corresponde ejercer a quien se encuentra a cargo del mismo, nota que
hace a la validez de la obtención y posesión del oficio y, consecuentemente, de su ejercicio.
A pesar de la comunidad de ideas contenidas en aquellos conceptos, parecería que el término munus quisiera expresar una realidad de
carácter sacramental, en línea con el, en definitiva, principio integrador
de las potestades sacras, que, en sus distintos ámbitos de especificación
–siempre con respecto a las tres potestades sacras– actualizan, ponen
en acto, el munus en la vida de la Iglesia-ordenamiento.
Recordemos también que el ordenamiento de la Iglesia utiliza diversas figuras organizativas no plenamente personificadas y complementarias entre sí, como ocurre con las de “munus”, “oficio” y “cargo”. A estas cabe agregar, si bien en otro plano, como veremos, la de
“ministerio”.
Estas figuras no son siempre utilizadas en el derecho de las organizaciones públicas civiles de la misma manera que se lo hace en el correspondiente a la organización de la Iglesia, y aún aquí estos términos
carecen, es cierto, de un sentido preciso y unívoco. A pesar de ello su
análisis resulta de gran importancia para el ordenamiento eclesiástico
teniendo en cuenta su incidencia sobre el ejercicio de las denominadas
“potestades sacras”, aún cuando munus tiene un mayor sentido teológico-eclesial, mientras que la “potestas” tiene un mayor efecto jurídico.
Esto es así por su relación con el oficio, que si bien es munus en cuanto
participación ontológica y sacramental en los mumera de Cristo, según
lo explica la NEP, es también sede de la “potestas” como nota organi-
[9]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
23
zativa del ordenamiento. Mientras que el munus indica o subraya sacramentalidad, el oficio y la potestas indican y subrayan la juridicidad
de la organización.
En términos generales las figuras de “munus” y “ministerio” también
se integran entre sí. La “munera” es una acción de servicio, de donación
hacia otro, eminentemente pastoral, aún en su aspecto jurisdiccional. Los
ministerios harían referencia a las acciones pastorales concretas, como
el “ministerio de la palabra divina”, que corresponde “principalmente al
Romano Pontífice y al Colegio Episcopal” (c. 756, & 1) a cada Obispo
en su diócesis (idem, & 2), a los presbíteros y diáconos (c. 757, cit.),
a los “miembros de los institutos de vida consagrada” asistiendo al Obispo diocesano (c. 758) e, indirectamente, a los fieles laicos, que “pueden
ser llamados a cooperar con el Obispo y con los presbíteros en el ejercicio del ministerio de la palabra” (c. 760).
Pero aún así no se trata de una complementación o equiparación
absoluta, en cuanto el munus, como ya vimos, indicaría siempre el
ejercicio servicial de una o del conjunto de las tres potestades sacras
integrantes de la “tria munera” sacerdotal de Cristo. Esta plenitud del
“munus”, sólo corresponde al “orden clerical”, mientras que el ejercicio de ciertos y concretos ministerios puede quedar a cargo de laicos, como en el ejemplo anterior del citado c. 760, o también, siempre
a título de ejemplo, en el caso de la “sagrada comunión” donde sus
ministros ordinarios son el Obispo, el presbítero y el diácono (c. 910,
& 1), mientras que es ministro extraordinario el acólito o, en ciertos
casos, cualquier laico aunque no sea acólito, cuando no haya ministros,
ni acólitos ni lectores (idem, & 2; c. 230, & 3). Notemos que este parágrafo 3 autoriza a cualquier laico, siempre en situaciones excepcionales, a ejercer “el ministerio de la palabra”, amén de suministrar los
sacramentos del bautismo y de la comunión. Pero esta excepcionalidad
encuentra fundamento no sólo en una cuestión de necesidad, sino en
una razón eclesiológica más profunda: todos los fieles cristianos, que
por ello son miembros del Pueblo de Dios, participan del sacerdocio
real de Cristo, tanto los laicos como los clérigos (c. 204.1) estos últimos destinados a los ministerios sagrados (c. 232).
24
R.C. Barra
[10]
En el ordenamiento eclesiástico, entonces, los ministerios se manifiestan en actividades concretas, en principio propias del “orden sagrado” –de quienes ejercen el “sacerdocio ministerial” propiamente
dicho– y de manera ordinaria pero limitada –caso de los laicos que
ejercen los ministerios concretos de lectores y acólitos– o de manera
extraordinaria, al resto de los fieles laicos. Es decir, el ministro no es
un órgano, ni el ministerio un complejo orgánico, como sí ocurre en los
ordenamientos civiles. El ministro es la persona concreta –que, en los
supuestos principales habitualmente es quien ejerce un “oficio”, el que,
por estar reservado al orden clerical, se denomina “oficio eclesiástico”
o “clerical”– y el ministerio es también la concreta actividad salvífica
o sacramental que practica el ministro.
En un sentido estricto, el ministro es el sacerdote –de allí que este
ejerce el “sacerdocio ministerial”– y éste es el que ha recibido el sacramento del “orden sagrado”, por el cual se incorpora, desde el punto
de vista de la organización, al “orden”, “ordo” o estamento sacerdotal
o clerical.
El sacramento del “orden sagrado” también confiere a quien lo recibe la calidad o habilidad para ejercer un oficio –aunque hay oficios
que pueden ser desempeñados por laicos (c. 228, & 1)– pero aún así no
es jurídicamente suficiente para tal fin. Es decir, no basta estar “ordenado” para ejercer un oficio. Para esto es preciso la emisión de un acto
jurídico por parte de la autoridad competente, que es llamado, según
los casos, “incardinación” o “misión canónica”.
Mi opinión es que el oficio es siempre una figura asociada a la potestas y por tanto no es susceptible de ser ejercido por laicos, aunque
estos puedan ejercer ministerios concretos, en el sentido ya indicado.
Es cierto que la redacción del c. 228.1 podría llevar a una conclusión
distinta, pero no debe excluirse una interpretación más estrecha, según
la cual son llamados para asistir en los oficios eclesiásticos, como ministros o como órganos, en los casos que desempeñan cargos estructurados en la potestad de régimen como actividad materialmente administrativa, o también en otras actividades de asesoramiento a quien
desempeña el oficio.
[11]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
25
El ministerio, en la expresión de Arrieta, es una “posición personal de obligación” o de “deber” por parte de quien lo ejerce, sea sacerdote ordenado o, en un sentido lato e impropio, laico. El ordenado
ejerce sus ministerios, pero no necesariamente un “oficio” que es una
determinada cualidad jurídica establecida por el ordenamiento para el
ejercicio de ciertas actividades ministeriales. Así, ejemplifica Arrieta,
el oficio de párroco, cuando es concedido, califica en una específica
manera –jurídicamente, agregaríamos nosotros– el ministerio del presbítero. Es decir, el presbítero ejerce el ministerio sacerdotal, mientras
que el párroco –que debe ser presbítero– además, lo hace con relación
al determinado oficio de tal.
La persona física ordenada es, por la propia virtud del sacramento
del orden, sacerdote (ministerial) que ejerce, entonces, determinados
ministerios conferidos por el ordenamiento. Puede o no ser titular de
un oficio, es decir, de una situación subjetiva vinculada con el ejercicio
de las potestades sacras.
La Nota Previa Explicativa (NPE, 2) a la Constitución Dogmática Lumen Gentium aclara esta cuestión al referirse a la consagración
episcopal: “En la consagración se da una participación ontológica de
los ministerios sagrados... Se emplea intencionalmente el término ministerios y no la palabra potestades, porque esta última palabra podría
entenderse como potestad expedita para el ejercicio. Mas para que de
hecho se tenga tal potestad expedita, es necesario que se añada la determinación canónica o jurídica por parte de la autoridad jerárquica. Esta
determinación de la potestad puede consistir en la concesión de un oficio particular o en la asignación de súbditos, y se confiere de acuerdo
con las normas aprobadas por la suprema autoridad. Esta ulterior norma está exigida por la misma naturaleza de la materia, porque se trata
de oficios que deben ser ejercidos por muchos sujetos, que cooperan
jerárquicamente por voluntad de Cristo”.
El estudio de los diferentes conceptos técnico-organizativos que se
emplean en el texto trascripto, que haremos a partir de ahora, ayudará
a su mejor comprensión.
26
R.C. Barra
[12]
Entre estos conceptos técnico-organizativos fundamentales, sin perjuicio de su principal valor como conceptos teológicos, según los casos, se destacan los de “misión canónica”, “incardinación”, “munus”,
“oficio”, sobre los que iremos profundizando gradualmente, sin perjuicio de lo que ya hemos adelantado hasta ahora.
6. Las potestades sacras
En la Iglesia, como en todo ordenamiento jurídico se presenta –con
carácter esencial para su misma subsistencia– el elemento poder o autoridad, el que, dentro de la especificidad del ordenamiento eclesiástico,
se concreta en tres potestades: la de orden o de santificar, la de magisterio y la de régimen, aunque todas ellas esencialmente vinculadas por
la finalidad última común que es la salus animarum. Cada una de estas,
desde el punto de vista jurídico, habilita para el ejercicio, aunque no de
manera igual en cada caso, de un conjunto de competencias confiadas
a oficios y ejercidas, en ciertos casos y en lo que respecta a la potestad
de régimen, principalmente en su actividad administrativa, por órganos
en la relación funcional prescripta por el mismo ordenamiento.
Debemos preguntarnos acerca de la naturaleza y contenido de una
“potestad”, como concepto abstracto. La potestad es la cualidad propia
del centro de poder del ordenamiento, que se realiza en el ejercicio
del gobierno o conducción conforme con la naturaleza del mismo ordenamiento. Así en los ordenamientos estatales la potestad se ejerce
a través de las acciones –jurídicamente, de las “funciones”- de administrar, juzgar y legislar bajo el impulso de una determinada concepción de gobierno que se justifica por la necesidad de lograr el bien
común: recordemos que el poder es la causa formal de la comunidad
política, mientras que el bien común es su causa final, la causa de las
causas, como enseñaban Aristóteles y Santo Tomás. Por ende, en el
sentido estricto de los términos, hay una sola potestad aunque se exprese jurídicamente en las tres funciones mencionadas. De todas maneras,
en tanto que el modo propio de ejercer la potestad –política, en el caso
de los ordenamientos estatales– es a través de las funciones, es habitual
asimilar ambos términos: potestad (poder) y función que sería así el
[13]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
27
modo constitucional de ejercicio del poder. Este, en el constitucionalismo moderno, aparecerá así separado en tres ramas o sectores, cada
uno ejerciendo una función con una actividad jurídica predominante
pero no exclusiva.
En el ordenamiento eclesiástico la potestad es de diversa naturaleza,
en tanto el fin del mismo es la salvación de las almas, esto es, un fin sobrenatural, aunque deba comenzar a ser transitado ya en el tiempo. Por
ello en el ordenamiento estatal el poder y su atributo propio, la potestad,
son políticos, e.d., para el gobierno de la polis o comunidad política. En
cambio en el ordenamiento eclesiástico el poder y la potestad que le es
inherente son sagrados, en cuanto dedicados a unir a las criaturas con el
Creador. La potestad en la Iglesia es sacra, porque la misma Iglesia es
sacramento que expresa sensible y eficazmente la gracia de Dios para la
salud de las almas. Es un poder de conducción pastoral, para “apacentar
el Pueblo de Dios”, como lo señala el n° 18 de la LG.
Por consiguiente, existe una correlación necesaria entre las potestades de “orden”, de “magisterio” y de “régimen”, sin perjuicio de la distinción que las tres admiten como potencias que se especifican por sus
actos y por los objetos propios de tales actos. Esta distinción, de todas
maneras, no puede desconocer que las tres potestades encuentran en
Cristo su principio de unidad, en tanto que fuente de su esencia y existencia, principio de unidad que ha sido instituido por el mismo Fundador en Pedro y en el Colegio Apostólico con la presencia de Pedro. En
este sentido afirma Cardia, que “la estructura eclesiástica es portadora
de una dialéctica continua entre experiencia espiritual y organización
jurídica”, continuidad dialéctica que también debe predicarse con respecto a la relación entre las tres potestades. Estas reflejan también una
complementariedad más o menos necesaria según el oficio de que se
trate. En el caso del oficio petrino y en el Colegio Episcopal con el
Papa, esta complementariedad es absolutamente necesaria, inderogable e indeleble, ya que es de derecho divino. En estos oficios, podría
afirmarse, las tres potestades encuentran su punto de unión sustancial.
Precisamente la LG trata de las tres potestades en un mismo Capítulo, el número III; entre los números 18 y 24 desarrolla una introducción
28
R.C. Barra
[14]
con referencias especiales a la potestad de orden, en el número 25 expone la potestad de enseñar o de magisterio, mientras que en el 26 hace
referencia a la potestad de santificar y en el 27 a la potestad de regir,
todo como parte del ministerio sacerdotal, y en particular episcopal.
También Arrieta subraya que el orden sagrado es “un requisito previo y habilitación subjetiva” para el ejercicio de la potestad de régimen”. Así lo establece, por lo demás, la parte final del c. 129, & 1 “...
son sujetos hábiles (para el ejercicio de la potestad de régimen)... los
sellados por el orden sagrado”, mientras que de acuerdo al & 2 del mismo canon, “En el ejercicio de dicha potestad, los fieles laicos pueden
cooperar a tenor del derecho”. Es decir que, según las competencias
establecidas por el ordenamiento, sólo los ordenados pueden ser titulares del ejercicio de la potestad de régimen, mientras que los laicos,
siempre en la medida en que el ordenamiento lo consienta, son sólo
llamados a cooperar con tal ejercicio.
En el ordenamiento eclesiástico, a diferencia de los civiles, debido
a su especial naturaleza, el gobierno o conducción del “pueblo” hacia
su finalidad salvífica, se actualiza en las tres potestades ya citadas: de
orden, de magisterio y de régimen, es decir, la denominada “tria munera” del sacerdocio de Cristo, el munus sanctificandi, el munus docendi y el munus regendi. Precisamente, cuando utilizamos la expresión
“gobierno” nos estamos refiriendo a la nota distintiva del centro de
poder dentro de la organización, esto es su calidad de núcleo de concentración y ejercicio de la potestad o potestades que, por ello, siempre
encontrarán una explicación unitaria.
Las tres potestades tienen, en sentido estricto, un carácter eminentemente personal, para cuya comprensión y aceptación jurídica no debemos olvidar la especificidad del derecho canónico, el que no puede
separarse ni de los dogmas de fe ni de la ciencia teológica o, especialmente, eclesiológica. Las tres potestades sacras son expresión de un
“carisma”, en tanto que “gracia” especial conferida por Cristo a sus
apóstoles y a los sucesores de estos. Pero esta concesión fue dispuesta
por Cristo para ser actuada en el seno de la Iglesia y desde la Iglesia,
es decir, de la organización por Él fundada. Por ello, las potestades no
[15]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
29
pueden sino ser ejercidas en las condiciones dispuestas por el ordenamiento, es decir, orden sagrado y misión canónica.
Volviendo al aspecto estrictamente organizativo, la gestión gubernamental propiamente dicha es ejercida en la Iglesia mediante la potestad de régimen, sin perjuicio de que el magisterio es, a la vez que
transmisión de la verdad también conducción (se “apacenta” el Pueblo
conduciéndolo hacia el Reino); gobierno y magisterio son actuaciones
propias, en sentido pleno, de la potestad de orden. Precisamente, como
vimos, solo los dotados de potestad de orden, los ordenados, pueden
ejercer plenamente aunque según el oficio y órgano de que se trate, la
potestad de régimen (cfr. c. 129).
La potestad de régimen, a su vez, es susceptible de especificarse
–aunque no, subrayamos, “dividirse” según el esquema funcional que
conocemos para las organizaciones políticas– en actividades materialmente de legislación, de jurisdicción (aquí, en el sentido de judiciales)
y de administración, cuyo ejercicio se encuentra atribuido a distintos
“oficios” según una distinción jerárquica establecida también de acuerdo con criterios de delimitación principalmente personales y territoriales.
Las tres potestades se ejercen según un orden impuesto por el, precisamente, ordenamiento, de una manera que puede asimilarse a la distribución de competencias, aunque más en un sentido jurisdiccional.
Es decir, cada oficio ejerce las potestades sacras en una determinada limitación, ya sea material, temporal, geográfica o jerárquica. El
Sumo Pontífice concentra la totalidad de las potestades, como también
lo hace el Colegio Episcopal con el Pontífice y bajo el Pontífice. El
Obispo diocesano lo hace en su diócesis, como también ocurre con las
demás Iglesias particulares de acuerdo con el c. 368 y, los párrocos,
bajo la autoridad del diocesano, en sus parroquias (c. 519) y, realizada
la incardinación, también con los presbíteros.
Finalmente cabe señalar que la organización de la Iglesia requiere,
como cualquier otra, de una estructura organizativa que cuente, además de los oficios, con órganos de actuación dotados por el ordenamiento de competencias específicas y de un personal a cargo de los
30
R.C. Barra
[16]
mismos, ya sea en su dirección y ejercicio de la competencia correspondiente, como en las tareas de apoyo requeridas. Este personal no
necesariamente debe pertenecer al “orden clerical” sino también puede
estar constituido por laicos. Es decir, la administración material de la
Iglesia, su organización administrativa y la gestión administrativa, si
bien instrumental con respecto a su misión salvífica, no se confunde, en
su naturaleza, con la potestad de orden ni con la potestad magisterial,
pero tampoco con la potestad de régimen, siendo meramente auxiliar
a las tres.
7. Recapitulación: oficio, potestad, órgano y competencia
Podemos intentar una síntesis de los conceptos vistos hasta aquí. El
oficio no es un órgano, y tampoco lo reemplaza dentro del complejo
organizativo. El órgano es sede de la competencia y como tal es indispensable para la actuación de la organización, pero el oficio es, en sí
mismo, ajeno al instituto jurídico de la competencia, sin perjuicio de
las aclaraciones que seguidamente veremos.
Aún así, es necesario efectuar algunas precisiones. En el vértice
jerárquico de la Iglesia, es decir, el Papa, el Colegio Episcopal con el
Papa, cada uno de los obispos en comunión con el Papa, oficio y órgano
no son asimilables (es decir, ninguno de los tres puede ser calificado órgano). Los tres son titulares, en plenitud, de las potestades sacras, y así
absorben todas las competencias de la organización. Estas son también
distribuidas por el ordenamiento en distintos niveles, más inferiores,
de la organización, y así, incluso en los oficios clericales, el titular del
oficio, por ejemplo el párroco, actúa también como órgano, ejerciendo
competencias que son separables de la potestad (especialmente la de
orden) que tiene atribuida, mientras que lo mismo, en mayor grado de
distinción, ocurre con el presbítero asistente del párroco.
Así entonces, cuanto mayor sea el nivel de la organización, en mayor medida predominará la figura del oficio de manera que aquélla
actuará exclusivamente a través de tal figura, la que la sintetiza plenamente: el Papa, v.gr., sintetiza todas las potestades y todas las competencias de la organización. A medida que se desciende en los niveles
[17]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
31
jerárquicos, la figura del oficio se va como desdibujando a favor del
órgano. En cierto nivel, convive, como en el caso del párroco, en niveles inferiores –el presbítero, el diácono– y a los efectos de la actividad
administrativa, predomina el órgano sobre el oficio. Pero aún así la
potestad no desaparecerá: no lo podría hacer ya que es connatural al
orden sagrado, aunque de ejercicio en las condiciones establecidas por
el ordenamiento.
El oficio es la condición jurídica puesta por el ordenamiento para
el ejercicio lícito de las potestades sacras, más precisamente, de la potestad de orden. Esta puede ser ejercida válida o eficazmente por la
mera recepción del orden sagrado, aunque no lícitamente, en caso de
ausencia de misión canónica (la potestad no tiene la calidad de expedita) para el caso del obispo (salvo en el Colegio Episcopal) o de la
incardinación, para el del presbítero, amén de la provisión canónica (o
toma de posesión) del oficio en concreto. De esta manera, en ausencia
de la misión, el obispo podrá administrar válidamente los sacramentos
con sus efectos santificantes propios, pero no lícitamente a los efectos
del ordenamiento jurídico. Lo mismo ocurre en el caso del presbítero
no incardinado, el que, en tal condición podría, p.ej., administrar válida
pero no lícitamente, el sacramento de la eucaristía (cfr. c. 900). Por el
contrario, el obispo sin misión canónica (y en principio, sin provisión
del oficio) no puede ejercer de ninguna manera la potestad de régimen,
de manera que aquí la validez y la licitud se unen. Lo mismo ocurre
con la potestad de magisterio, ya que fuera de la comunión con el Papa,
las enseñanzas del consagrado (aún el obispo) carecerían de valor moral para los fieles, es decir, no sería parte del magisterio de la Iglesia.
En cambio el órgano solo puede atribuir su actuación a la organización en caso de ajustarse a la competencia –o conjunto de atribuciones jurídicas– que le fue asignada por el ordenamiento. Aquí el
concepto, y efectos, de actuación válida y lícita coinciden totalmente.
Una actuación fuera del ámbito de la competencia –que tiene que estar
expresamente prevista en una norma, o ser resultado de una exigencia
no prevista pero necesaria de ella, o ser resultado de una delegación
autorizada o avocación no prohibida– será siempre ilícita, o ilegal,
32
R.C. Barra
[18]
y por tanto inválida: el acto ilícito es inválido, sancionado por la nulidad, relativa o absoluta, según los casos, por lo que no puede ser atribuido a la organización, aunque sea imputable (p. ej., responsabilidad)
a la persona jurídica. Desde esta perspectiva, el órgano puramente administrativo puede ser confiado tanto a un clérigo como, en la medida
que no suponga el ejercicio estable de las potestades sacras, a un laico.
Este, a cargo del órgano, podrá emitir actos administrativos singulares,
en la medida de la competencia asignada y en principio, siempre que
no se trate de un rescripto.
En el caso de la potestad de orden, concretamente, el oficio, entonces, habilita al ejercicio lícito de la potestad propia del ordenado
–potestad que pertenece al ordenado, no al oficio, esta es la condición puesta por el ordenamiento para su ejercicio lícito– mientras
el órgano debe ajustarse a su competencia para actuar válida y lícitamente. En cambio, en los casos de las potestades de régimen y de
magisterio, si bien la potestad requiere como presupuesto esencial
la previa recepción del sacramento del orden, sólo puede ejercerse
en posesión válida del oficio. Así para estas otras dos potestades, el
orden será también un presupuesto, pero la válida posesión de oficio
será una suerte de condición suspensiva: existe el “derecho” (deriva
del orden) pero no es eficaz y de lícito ejercicio fuera de la misión
o la incardinación.
Lo cierto es que la potestad es el mismo poder del ordenamiento,
que en el canónico o eclesiástico se encuentra absolutamente centralizado en el Romano Pontífice y en el Colegio Episcopal con aquél,
mientras que, en la actualidad en la gran mayoría de los ordenamientos civiles, se encuentra descentralizado en los tres “poderes” del Estado, de tal manera que podría decirse que en estos ordenamientos el
poder ha sido otorgado por las constituciones (por el pueblo constituyente) al Estado, a través de tres órganos supremos, mientras que en
la Iglesia el poder ha sido dado por el Supremo Legislador al oficio
pontificio.
[19]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
33
8. Las tres concepciones de oficio en el derecho canónico
Como hemos visto, en el ordenamiento canónico no sólo no se encuentran expresamente diferenciadas entre sí las figuras de órgano y de
oficio, sino que esta última tampoco es utilizada en un sentido unívoco.
Pero del mismo sistema del CIC es posible, creo yo, distinguir tres
concepciones de la figura de oficio: a) genérica; b) estricta y c) estricta
y restringida.
La primera es la que resulta del c. 145 & 1: oficio es todo munus que
se deba ejercer para un fin directamente espiritual. Desde esta perspectiva, oficio es la condición organizativa para el ejercicio de las potestades sacras, pero también, cuando se trata del ejercicio de la potestad de
régimen, la sede de las competencias para ejercer las actividades materialmente legislativas, judiciales o administrativas. Aquí las figuras de
oficio y órgano tienden a confundirse, y, en ciertas condiciones, pueden
ser ejercidos por laicos. En sentido genérico también toda la organización ejercita un oficio, el pastoral y sacramental, incluso considerado
como conjunto de derechos y deberes, como lo afirma el c. 232 con
respecto al derecho y deber propio y exclusivo de la Iglesia de formar
a aquellos que se destinan a los ministerios sagrados; “Ecclesiae officium est…” dice la versión latina de la norma citada.
Si en sentido genérico oficio es todo munus, en sentido estricto es
la condición de ejercicio de las potestades sacras, lo que se apoya fundamentalmente en el derecho divino, pero también en el derecho puramente eclesiástico, que lo regula y lo concretiza.
Pero todavía es posible aislar un sentido estricto y restringido de
oficio, limitado al ejercicio de la potestad de régimen en sus tres actividades. Esto es gobierno, y pertenece al orden sagrado, sin perjuicio de
que ciertas competencias puedan ser ejercidas por laicos a cargo de órganos creados y delimitados por el derecho eclesiástico. Aún así debemos recordar, con el Papa Francisco (EA, 104), con cita de Juan Pablo
II, que “cuando hablamos de la potestad sacerdotal ‘nos encontramos
en el ámbito de la función (creo que lo dice en el sentido de oficio) no
de la dignidad ni de la santidad’”, ya que, continúa, la “gran dignidad
viene del Bautismo, que es accesible a todos”. Y advierte “Aún cuando
34
R.C. Barra
[20]
la función del sacerdocio ministerial se considere ‘jerárquica’, hay que
tener bien presente que ‘está ordenada totalmente a la santidad de los
miembros del Cuerpo Místico de Cristo’. “Su clave y su eje –agregano son el poder entendido como dominio, sino la potestad de administrar el sacramento de la Eucaristía…”.
En definitiva, recuerda la EG, 102, “Los laicos son simplemente
la inmensa mayoría del Pueblo de Dios. A su servicio está la inmensa
minoría de los ministros ordenados”. Me permito cerrar esta exposición, en una suerte de glosa de la EG (con todo respeto) diciendo que
el oficio ejerce la potestas, que regulan las normas de derecho divino
y de derecho eclesiástico, sólo en cuanto es munus, servicio al Pueblo
de Dios.
The authority, office and competence in the canonical legal system
The publication take the law of the Church as its subject. It consists of eight parts.
In the first one, the author presents the Church from a legal and organizational perspective. In particular, he draws the attention to the institutional dimension of the People of
God. The second part is devoted to the reflections on the legal system that exists in the
Church. Continuing his arguments, the author turns to the present – in the third point the organization of the Church and offices associated with Her. Then, in the fourth and
fifth parts there are included arguments of such concepts as: the authority (el órgano),
the office (el oficio), the duty and obligation (el cargo), the task (el munus), the function (el ministerio), the task (el oficio). In the sixth part he divagates on the authority of
teaching, sanctifying and governing. In the next, the seventh part, the author attempts
to a synthetic presentation of the reality of the office, authority and competence of the
Church. The last, eighth part is dedicated to the three ways of understanding of the
concept of office (el oficio) in the Canon Law.
Bibliografía
Ariño Ortiz Gaspar, La administración institucional. Bases de su régimen jurídico. Mito y realidad de las personas jurídicas en el Estado, Instituto de Estudios Administrativos, Madrid, 1972.
Barra Rodolfo C., Tratado de derecho administrativo, Tomo 1, Ábaco, Buenos Aires, 2002.
[21]
ÓRGANO, OFICIO, COMPETENCIA Y POTESTAD
35
Berti Giorgio, La pubblica amministrazione come organizzazione,
CEDAM, Padova, 1968.
Cardia Carlos, Il governo della Chiesa, Il Mulino, Bologna, 1993.
Código de Derecho Canónico (CIC), Biblioteca de Autores Cristianos
(BAC), Madrid, 1989.
Codice di Diritto Canonico e leggi complementari, Coletti a San Pietro
edit., Roma, 2007.
Giannini Massimo S., Diritto amministrativo, Vol. I, Giuffrè, Milano,
1993.
Giannini Massimo S., Istituzioni di diritto amministrativo, 2da. Edición, Giuffre, Milano, 2000.
Hervada Javier, Diritto costituzionale canonico, Giuffrè, Milano,
1989.
Labandeira Eduardo, Trattato di diritto amministrativo canonico,
Giuffre, Milano, 1994 – versión italiana de la original edición castellana, Tratado de Derecho Administrativo Canónico, EUNSA,
Pamplona, 1993.
Mörsdorf Klaus, Fondamenti del diritto canonico, Marcianum, Venecia, 2008.
Pinto P. V., Diritto amministrativo canonico, EDB, Bologna, 2006.
S.S. Benedicto XVI, Encíclica Caritas in veritate.
S.S. Juan Pablo II, Exhortación Apostólica Pastores gregis.
S.S. Juan XXIII, Encíclica Pacem in terris.
S.S. Francisco, Exhortación Apostólica Evangelii Gaudium.
37
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
PAOLO GHERRI
Pontificia Università Lateranense
METODO E MODELLI NEL DIRITTO
AMMINISTRATIVO CANONICO
Sommario: – 1. Metodo: concetto e caratteristiche. – 1.1. Metodo e fondamenti.
– 1.2. Scientificità e metodo. – 1.3. Metodo ed oggetti di ricerca. – 2. Esistenza di un
Diritto amministrativo canonico. – 2.1. Presupposti storico-giuridici per l’esistenza
ed identificazione di un Diritto amministrativo canonico. – 2.2. Concetto di Diritto
amministrativo canonico. – 3. Modello ermeneutico. – 3.1. Un confronto strutturale
problematico. – 3.2. La rimodulazione del rapporto Stato-cittadino. – 3.3. La profonda
diversità della realtà ecclesiale. – 4. Paradigma euristico. – 4.1. Necessità di un cambio
di passo. – 4.2. Nuove prospettive interpretative. – Conclusioni.
1. Metodo: concetto e caratteristiche
1.1 Metodo e fondamenti
Il “metodo” nel Diritto è uno dei temi fondamentali, tanto da confondersi spesso col Diritto stesso che, al di là delle sole Norme (e non
in tutti gli Ordinamenti giuridici), continua ad identificarsi in massima
parte con l’interazione tra dottrina e Giurisprudenza. È sufficiente una
rapida considerazione della storia del Diritto e delle dottrine giuridiche
degli ultimi due secoli in Europa per rendersi perfettamente conto di
ciò: esegesi, dogmatica giuridica, pandettistica, realismo giuridico…
connotano ed identificano specifici modi d’intendere l’attività giuridica, di strutturarla e porla in atto.
Il Diritto canonico non sta fuori da questa stessa logica, avendo
anche di fatto percorso le stesse tappe o trovandosi spesso “tentato” di
farlo in modo un po’ troppo diretto ed immediato. Uno sguardo anche
solo d’insieme alla storia della Scienza canonistica mostra con chiarez-
38
P. gherri
[2]
za come fu proprio dal “metodo” introdotto ed insegnato da Graziano
che s’iniziò a ragionare sull’esperienza giuridica ecclesiale e si giunse
a formulare e gestire in modo nuovo gli strumenti giuridici canonici
–Decretali in primis– fino alla creazione di una vera e propria realtà
nuova: il Diritto canonico classico. Non di meno la dottrina ottocentesca sulla codificazione fu alla base della prima vera attività legislativa
generale della Chiesa, realizzata dal Card. Gasparri proprio in chiave
metodologica1.
Nella stessa linea il Diritto canonico codiciale non solo ha avuto
forti influssi sulla dottrina canonistica del Novecento condizionandone spesso la componente “metodologica” ma proprio questa ha posto
in evidenza che molte delle carenze che progressivamente venivano
riscontrate nell’utilizzo del Codice canonico erano connesse alle sue
modalità di utilizzo: esegesi (curiale) vs. dogmatica giuridica (laica
italiana). La forte rinascita teologica cattolica del secondo dopo-guerra
non lasciò escluso il Diritto canonico affiancando ai due precedenti un
nuovo indirizzo “interpretativo” fortemente connotato su base teologica e con esplicite pretese “metodologiche” al riguardo2. La questione
non è ancora chiusa poiché un certo numero di autori di quest’ultimo
indirizzo continua a prospettare il “metodo” come il vero elemento
portante della Canonistica3 finendo, tuttavia, per operare di fatto nel
1 Cfr. P. Gherri, Codificazione canonica tra tecnica e sistema, Eastern Canon Law
II (2013), p. 49.
2 L’intera problematica è delineata in modo accurato e critico nel volume: P. Gherri, Canonistica, Codificazione e metodo, Città del Vaticano 2007.
3 A solo scopo indicativo basti ricordare alcuni titoli degli ultimi anni: E. Corecco, Il rinnovo metodologico del Diritto canonico, La Scuola Cattolica 94 (1966), pp.
3-35; W. Aymans, Osservazioni critiche sul metodo della Canonistica, in: R. Bertolino
(cur.), Scienza giuridica e Diritto canonico, Torino 1991, pp. 95-119; A. Cattaneo, La
Canonistica: Scienza teologica o giuridica? A proposito di recenti contributi al dibattito su Epistemologia e metodo della Canonistica, Il Diritto ecclesiastico CVI (1995),
pp. 787-798; L. Gerosa, Diritto canonico. Fonti e metodo, Milano 1996; J.I. Arrieta
- G.P. Milano (curr.), Metodo, fonti e soggetti del Diritto canonico, Città del Vaticano
1997; Aa.Vv., Chiesa e Diritto. Un dibattito trentennale su fondamenti e metodo della
Canonistica, Lugano (CH) 2002.
[3]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
39
campo dei “fondamenti”, al di là della differenza epistemologica che
passa tra “perché” e “come”.
Proprio, però, dal punto di vista epistemologico il “metodo” non
riguarda il “perché” i fenomeni accadano ma “a quali condizioni” e “in
quale modo”: ciò in cui consiste la Scienza4. Del “perché”, invece, si
occupa la Filosofia con la sua ineliminabile ricerca dei “fondamenti”
di quanto la realtà ci pone innanzi: «essa mette a nudo attraverso l’autoriflessione (ossia attraverso la Logica, che è l’essenza della Filosofia)
i fondamenti di tutto»5. La Scienza, invece, opera attraverso il metodo.
1.2. Scientificità e metodo
Parlare oggi di “Scienza” o di “metodo” non fa alcuna reale differenza poiché la scientificità s’identifica col metodo. Non importa “che
cosa” si voglia studiare, se un oggetto fisico o un comportamento umano. Qualunque realtà si voglia conoscere “scientificamente”, l’operare
umano sarà sempre lo stesso, così come la stessa ne sarà l’origine: la
percezione, la “esperienza di”.
Nella Scienza il primato gnoseologico è operativo: si comprende
ed apprende sul campo attraverso le “sensate esperienze” di galileiana
memoria. Esperienze concatenate e strutturate in un “procedimento”
concreto, fattuale, operativo, che “fa cose”, “compie operazioni”; un
procedimento che, in quanto struttura operativa, è l’anima stessa della
Scienza6, indipendentemente dall’oggetto preso in considerazione.
In tal modo il “metodo” si presenta come concatenamento organico di operazioni strutturate e ripetitive che partono dall’esperienza
per offrire conoscenze verificabili, da essa derivabili ma in essa non
espressamente contenute. Una prospettiva che ha trovato proprio in
4 Cfr. P. Gherri, Ricerca scientifica umanistica. Iniziazione pratica, Reggio Emilia
2011, pp. 71-77.
5 A. Livi, Metafisica del Diritto e costruzione dei rapporti giuridici, in: P. Gherri
(ed.), Categorialità e trascendentalità del Diritto, Città del Vaticano 2007, p. 125.
6 Cfr. N. Spaccapelo, Fondamento e orizzonte. Scritti di Antropologia e Filosofia,
Roma 2000, p. 16.
40
P. gherri
[4]
ambito teologico una formulazione ad oggi ancora efficacissima nella
definizione di B. Lonergan, secondo cui il metodo è uno
«schema normativo di operazioni ricorrenti e connesse tra di loro che
danno risultati cumulativi e progressivi. C’è dunque metodo là dove ci
sono operazioni distinte, dove ciascuna operazione è in relazione con le
altre, dove l’insieme delle relazioni forma uno schema, dove lo schema
è descritto come il modo adatto per fare una determinata cosa, dove le
operazioni che si svolgono in conformità allo schema possono ripetersi
indefinitamente e dove i frutti di tale ripetizione sono non qualcosa che
semplicemente si ripete, bensì qualcosa di cumulativo e progressivo. […]
L’indagine trasforma la mera esperienza nell’esame della osservazione.
Ciò che è osservato, è fissato in una descrizione. Descrizioni contrastanti
danno origine a problemi e i problemi vengono risolti mediante scoperte. Ciò che è scoperto, è espresso in un’ipotesi. Dall’ipotesi vengono
dedotte le sue implicazioni e queste suggeriscono quali esperimenti si
devono fare. Per cui le molte operazioni sono in relazione tra di loro, le
relazioni formano uno schema e lo schema definisce il modo in cui va
eseguita l’indagine scientifica»7.
Una definizione che, pur nata ad uso della Teologia, non considera
però né fondamenti né contenuti… poiché il “metodo” non è né fondamento né contenuto.
Senza disperdersi inutilmente nell’immenso ginepraio epistemologico, basterà qui considerare che le Scienze, sinteticamente, si caratterizzano oggi per quattro elementi costitutivi, al di là e ben prima di
qualsiasi ulteriore specificazione dell’oggetto di studio: a) cognitività,
b) linguaggio, c) dominio/estensione, d) procedimento scientifico.
7 B.J.F. Lonergan, Il metodo in Teologia, Roma 2000, pp. 34; 35. Si permetta qui
d’indicare come a questo approccio lo scrivente sia giunto proprio cercando cosa fosse
“metodo teologico”, pressato da molte istanze canonistiche della seconda metà del Novecento, ridondanti sulla formula ma assolutamente vacue sul suo concreto contenuto.
[5]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
41
a) L’obiettivo della Scienza è porre affermazioni cognitive circa
la realtà: affermazioni che amplino la conoscenza umana come tale,
affermando “attributi/predicati” degli oggetti di studio.
b) La necessità di porre affermazioni cognitive impone una rigorosa
‘formalizzazione’ del linguaggio8 così da affermare sempre –e solo– il
“minimo” di cui si abbia ragionevole certezza.
c) La Scienza non tratta della realtà come tale ma di sue specifiche delimitazioni circoscrivibili e circoscritte (=dominio/estensione9)
in modo da poterne fare ragionevoli e fondate affermazioni cognitive.
d) La Scienza s’identifica di fatto col procedimento scientifico, che non
riguarda né i contenuti della conoscenza né le sue forme espressive ma
il “modo” in cui essi vengono portati alla luce partendo dall’esperienza
e il “modo” di relazionarli ed interconnetterli tra loro fino ad averne una
visione organica che renda sufficiente ragione tanto di sé che dell’insieme.
Cognitività, linguaggio, dominio, procedimento, realizzano di fatto
i c.d. postulati minimi di scientificità10 il cui compito è quello di garantire in modo strutturale, la possibilità dell’elaborazione scientifica
e dei suoi risultati in ogni campo dell’umana conoscenza, senza vere
differenze tra “sciences” ed “humanities”.
– Il postulato di proposizione riguarda la possibilità/necessità che
le proposizioni affermino “qualcosa” su un evento/fenomeno e ne proclamino la verità, cioè l’adeguazione a ciò che costituisce l’oggetto
dell’asserzione11.
– Il postulato di coerenza impone che le asserzioni cognitive si mantengano all’interno del campo unitario di “oggetti” reali e loro referenti
linguistici che appartengono o fanno capo allo stesso domino/estensione.
– Il postulato di controllabilità coincide col fondamento stesso della Scienza poiché «la verità […] è tale solo se può essere osservata,
almeno in linea di principio, da tutti»12.
8 Cfr. G. Basti, Filosofia della natura e della Scienza, I, Roma 2002, p. 487.
9 Cfr. ivi, p. 483.
10Cfr. H. Scholz, Wie ist eine evangelische Theologie als Wissenschaft möglich?
Zwischen den Zeiten IX (1931), pp. 14-48.
11Cfr. W. Pannenberg, Epistemologia e Teologia, Brescia 1975, p. 310.
12Y. Castelfranchi - N. Pitrelli, Come si comunica la Scienza?, Roma - Bari 2007, p. 28.
42
P. gherri
[6]
1.3. Metodo ed oggetti di ricerca
Per quanto dal punto di vista teorico la relazione tra “metodo”
e “oggetti di ricerca” appaia piuttosto piana, non potendosi evitare il
principio –ribadito da Eugenio Corecco– secondo cui «il metodo di
ogni Scienza deve essere definito dal suo oggetto»13, dal punto di vista pratico le applicazioni rimangono però differenti, giungendo fino
all’antitesi, soprattutto quando dell’oggetto conta non la “identità” (=la
res) ma una sua –possibile– qualificazione. Fu –e rimane– la questione se l’oggetto della Canonistica sia da qualificarsi come “giuridico” oppure come “teologico”, derivandone la qualificazione stessa del
“metodo” da applicarsi nella Scienza canonistica: teologico o giuridico
o qualche combinazione tra i due14. Questione evidentemente mal posta poiché l’oggetto della Scienza canonistica è –e deve essere– il “Diritto
canonico” come tale e non una sua qualificazione: la “res”, l’“ens”,
e non un suo “modus (essendi)”. Di fatto l’antica distinzione tra “obiectum formale quod” ed “obiectum formale quo” non risulta adeguata
alle odierne consapevolezze epistemologiche e metodologiche le quali
esigono l’esistenza soltanto di “oggetti materiali” e “metodi” e non di
“oggetti formali” spesso non meglio specificati.
Se è l’oggetto che decide il “metodo”, allora il “metodo” da impiegarsi nello studio del Diritto canonico dev’essere –prima di tutto–
adatto allo studio del “Diritto”. Un “Diritto” concreto, vissuto, reale…
come la vita della Comunità cristiana che lo ha generato e lo utilizza
da quasi due Millenni per mantenersi istituzionalmente fedele alla missio che il suo Fondatore le ha affidato15. Un Diritto che prima di tutto
“avviene” all’interno della complessa ed articolata vita ecclesiale. Un
Diritto certamente “segnato” dalle realtà (soprannaturali e spirituali) di
13E. Corecco - L. Gerosa, Il Diritto della Chiesa, Milano 1995, p. 19.
14 Cfr. W. Aymans, Osservazioni critiche, cit., p. 98.
15 È la prospettiva della “norma missionis” quale nucleo oggettivo e vincolante
dell’identità (=norma fidei) ed azione (=norma communionis) ecclesiale (cfr. M.J. Arroba Conde, La Iglesia como presencia, Vida Religiosa LXXXVI [1999], pp. 185-186;
P. Gherri, Lezioni di Teologia del Diritto canonico, Roma 2004, pp. 300-307).
[7]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
43
cui si occupa, ma anche caratterizzato dal suo essere “Diritto” e non
Morale o Teologia o Spiritualità16.
La questione diventa più pressante se, anziché al Diritto canonico
come tale, ci si voglia dedicare allo studio scientifico di una sua specifica connotazione/branca come può essere –nel caso presente– il Diritto
amministrativo canonico.
Proprio perché «il metodo di ogni Scienza deve essere definito dal
suo oggetto», la ricerca dovrà affrontare –e risolvere– due questioni
previe espressamente “metodologiche” individuando:
a) l’oggetto specifico della ricerca da realizzare,
b) i modelli di riferimento per guidare, almeno preliminarmente,
tale studio.
Sarà questo il semplice apporto espressamente “metodologico” di
queste brevi note (a bordo campo) in materia amministrativistica canonica.
2. Esistenza di un Diritto amministrativo canonico
L’individuazione dell’oggetto di ricerca chiede innanzitutto di verificarne la concreta esistenza e la plausibilità. Uno studio sulla fisiologia dell’araba fenice ed i suoi cicli di morte e risurrezione, per quanto
teoricamente possibile a livello di analisi –essenzialmente– della Letteratura che ne tratta, non è in realtà plausibile soprattutto a causa della
concreta inesistenza di tal genere di animale. Né gli studi letterari su
tale oggetto d’indagine potrebbero mai aspirare al concetto di scientificità.
Occorre pertanto verificare se esistano le condizioni per l’esistenza di un Diritto amministrativo canonico quale “oggetto” concreto di
studio ed indagine, tanto da diventare poi specifica Disciplina scientifica, oltre che accademica. La sola esistenza, infatti, di una formula
letteraria qual è “Diritto amministrativo canonico” non è sufficiente
16Si veda in merito il Primo Principio per la revisione del Codex pio-benedettino,
sulla “giuridicità” del nuovo Codice canonico (cfr. Synodus Episcoporum, Principia quæ Codicis Iuris canonici recognitionem dirigant, Communicationes I [1969],
pp. 78-79).
44
P. gherri
[8]
(proprio come per l’araba fenice) a testimoniarne la reale esistenza né
a giustificarne lo studio scientifico.
2.1. Presupposti storico-giuridici per l’esistenza ed identificazione
di un Diritto amministrativo canonico
La storia –anche più sommaria– del Diritto amministrativo così
come oggi recepito, studiato e sviluppato negli Ordinamenti giuridici
statuali detti, appunto, di Diritto amministrativo, ne fissa le origini sostanziali nella tarda Modernità all’interno del nebuloso delinearsi degli
Stati proto-costituzionali. Punto di non ritorno di tale processo fu la Rivoluzione Francese del 1789 che impose una prima forma di connubio
e bilanciamento strutturali tra Stato e sovranità popolare. Iniziò così
a delinearsi l’originale Diritto amministrativo come ‘culmine’ delle
trasformazioni socio-politiche che lungo la Modernità avevano portato alla perdita della dimensione comunitaria della giuridicità tipica
del Medio Evo. Il fenomeno era legato alla transizione dal “Regnum”
(antico e medioevale) come attività personale del Sovrano, allo “Stato” (moderno e contemporaneo) come realtà impersonale, suprema
e sovrana.
Dal punto di vista sociale e politico, il Diritto di civil Law, costituzionalista, codicista (ed amministrativista), presuppone la cessazione
della medioevale communitas communitatum in vista ed in nome della
moderna societas individuorum (cfr. contratto sociale) in cui il soggetto del Diritto non è più la communitas ma l’individuo, in una crescente concorrenza/contrapposizione (soprattutto d’interessi concreti)
del singolo verso tutti (rappresentati di fatto dallo Stato17). A questo
si aggiunga che, mentre le communitates sono ampiamente compatibili ed integrabili tra loro, le societates non lo sono affatto e tendono
a divenire totalizzanti ed esclusive, come ben dimostra l’evoluzione
degli Stati europei tardo-moderni (spesso nazionali)18. In tal modo il
17Per un quadro significativo di questi fenomeni si veda: P. Grossi, L’Europa del
Diritto, 2 ed., Roma - Bari 2010, pp. 111-119.
18Cfr. S. Cassese, Lo spazio giuridico globale, Roma - Bari 2003, p. 13 (abbreviato
d’ora in poi in: “Lo spazio”).
[9]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
45
“Leviatano” (come Hobbes chiamò proprio tale Stato moderno) che
non può più essere sconfitto può tuttavia essere aggiogato attraverso un
‘nuovo’ Diritto (quello costituzionale, inizialmente19) che gli imponga
sempre nuove catene e gioghi per poterne sfruttare a proprio vantaggio
almeno la forza.
In tale prospettiva si delinea perfettamente l’assetto giuridico generale assunto dagli Stati moderni occidentali. Il Diritto costituzionale
–per primo– definisce e delimita lo Stato: cosa è e cosa non è, cosa
può fare e cosa non può fare ad intra, cioè verso i cittadini. Il Diritto
penale accolla allo Stato la tutela dell’incolumità fisica e patrimoniale
dei singoli. Il Diritto civile fissa le posizioni e relazioni significative
per gli individui e le loro proprietà ed iniziative. Il Diritto amministrativo –ultimo arrivato in tale processo– vincola lo Stato nei suoi rapporti coi cittadini ridimensionandone progressivamente la supremazia
relazionale. L’attuale (successivo) Diritto comunitario (europeo) tende
ad imporre allo Stato la –sola– regolamentazione e tutela delle libertà
individuali dei cittadini20.
Se, perché, quanto e come tali premesse corrispondano alla realtà
ecclesiale così da giustificare anche al suo interno il sorgere di un Diritto amministrativo va verificato con estrema attenzione, soprattutto
poiché la dimensione comunitaria è rimasta assolutamente costitutiva e
strutturale del Diritto della Chiesa, anche attuale, la quale –proprio per
la sua etero-fondazione (=Cristo e non il popolo)– non ha assecondato
al proprio interno i mutamenti costitutivi degli Ordinamenti giuridici
statuali tardo-moderni e contemporanei. Il nascere dello Stato moderno
ed ottocentesco –individualistico e totalizzante– avviene infatti su basi
antitetiche rispetto alla Chiesa che, invece, rimane saldamente strutturata in modo medioevale: come comunità di comunità e non come
totalità rigida di individui. Di conseguenza non è affatto possibile modellare il monolite del Diritto in sé (idealisticamente concepito sull’ot-
19Ci si riferisce di solito al “Bill of Right” inglese del 1689 (cfr. P. Grossi, L’Europa,
cit., p. 116). J. Locke e C.L. de Montesquieu aggiungeranno la separazione dei poteri.
20Cfr. Lo spazio, p. 132.
46
P. gherri
[10]
tocentesca civil Law21) attraverso il ricorso ad alcuni utensili speciali
come sarebbero dispensatio, æquitas, epikeia, dissimulatio, tolerari
potest22, in nome del risultato finale da ottenere e non dell’identità
e struttura della Chiesa stessa. La stessa struttura e funzionalità della
c.d. Potestas non sono assimilabili tra Ordinamento canonico ed Ordinamenti civili23.
In questa prospettiva non si può trascurare senza ingenti conseguenze che, mentre soggetto del Diritto canonico è la Comunità cristiana
(=Chiesa) nello svolgimento della propria missione (per quanto variamente articolata al proprio interno), soggetti del Diritto statuale sono,
invece, i cittadini nella propria volontà di auto-realizzazione (ormai
attraverso lo Stato). In tal modo il presupposto stesso del Diritto statuale moderno risulta palesemente in contraddizione col presupposto
del Diritto canonico di ogni tempo proprio in ragione del diverso rapporto tra collettivo ed individuale: integrante il primo, contrappositorio
il secondo.
Come parlare, dunque, nella Chiesa cattolica di un “Diritto amministrativo”, visto che il suo presupposto originante non trova in essa
alcuna corrispondenza?
2.2. Concetto di Diritto amministrativo canonico
La concreta analisi dello sviluppo e delle manifestazioni e teorizzazioni del Diritto amministrativo statuale mette però in luce alcuni
elementi e fattori che in se stessi soltanto e dal punto di vista più strettamente tecnico non paiono contraddire specifici elementi e fattori
riscontrabili anche nella vita ecclesiale. Si tratta dell’organizzazione
istituzionale, della sua struttura e dei rapporti tra Organi ed Istituzioni,
21Si noti la profonda differenza strutturale (ed ideale ed ideologica) che intercorre
tra un “Diritto del cittadino” nei confronti di tutti gli altri co-soggetti (=civil Law) ed
un “Diritto comune a tutti” i soggetti dell’Ordinamento (=common Law).
22Cfr. P. Fedele, La certezza del Diritto e l’Ordinamento canonico, Archivio di
Diritto ecclesiastico V (1943), pp. 360-361.
23Ponendo in modo problematico la questione del come e quanto recepire nella
Chiesa, senza adeguate e consapevoli mediazioni, la Teoria della tripartizione dei Poteri dello Stato, vero cardine non del Diritto ma dello “Stato di Diritto”.
[11]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
47
in una prospettiva unicamente fisiologica dell’Istituzione stessa e non
contrappositoria tra questa e gli “individui” che ad essa si relazionano,
come traspare –invece– dalla maggior parte dell’attuale dottrina canonistica in materia. Il rapporto, infatti, tra comunità e suo membro non è
assimilabile a quello tra Stato e cittadino24.
Va poi considerato un ulteriore fattore di diversità costitutiva e funzionale tra Chiesa (di sempre) e Stati (moderni e contemporanei): la “legittimazione”; è questa, infatti, il vero problema alla base del connubio
e bilanciamento tra Stato e sovranità popolare. Se, infatti, “la sovranità appartiene al popolo” (=democrazia) lo Stato non potrà mai mettersi
contro il popolo stesso ma dovrà assecondarlo nelle sue volontà numericamente prevalenti. È il popolo, infatti, che “governa se stesso” principalmente attraverso l’attività legislativa esercitata dai Parlamenti elettivi, costringendo lo Stato a “dare”25 o a “non-prendere”26 quanto più corrisponda al –presunto– interesse della maggioranza dei cittadini/elettori.
La differenza ecclesiale è somma in questo campo: nessuna legittimazione per via popolare27 e nessun auto-governo. L’Istituzione ecclesiale è etero-legittimata per via spirituale ed è retta per via vocazionale28, con una nettissima prevalenza dell’elemento “gerarchico” rispetto
a quello orizzontale, per quanto all’interno della logica e dinamica costituzionale della “Communio”29.
24Si veda in merito quanto espresso in: P. Gherri, Corresponsabilità e Diritto: il
Diritto amministrativo, in: P. Gherri (ed.), Responsabilità ecclesiale, corresponsabilità
e rappresentanza, Città del Vaticano 2010, p. 124.
25Secondo i modelli del “service public” francese o del “welfare State” centro europeo.
26Com’è oggi attraverso il Diritto comunitario europeo che vieta agli Stati di fare
concorrenza ai cittadini in campo imprenditoriale.
27Nel senso socio-politico di provenienza dal popolo (“dal basso”, si dice spesso in
campo ecclesiologico), mentre il Popolo di Dio è il destinatario del ministero ordinato
(pro populo).
28Termine meno ambiguo di “carismatico”, per quanto sia certo che sempre di “grazia” (=καρις) si tratta.
29Cfr. Congregatio pro Doctrina Fidei, Litteræ ad Catholicæ Ecclesiæ Episcopos de aliquibus aspectis Ecclesiæ prout est communio, Communionis Notio, AAS
LXXXV (1993), pp. 838-850.
48
P. gherri
[12]
Non di meno, tali irriducibili differenze costituzionali non impediscono d’individuare all’interno dei diversi Ordinamenti un’ampia
area normativa espressamente rivolta proprio all’Istituzione come tale
(Stato o Chiesa che sia), come già riconosceva Santi Romano: «il Diritto amministrativo, prima di disciplinare i rapporti che nascono dalla
funzione amministrativa, è il Diritto che stabilisce l’organizzazione
degli Enti che la esercitano»30; anche perché tale organizzazione realizza «una serie di Atti, di Procedure importantissime pel Diritto, che
se ne occupa minutamente e ne fa oggetto di Leggi, di Regolamenti, di
Disposizioni di ogni genere» che sarebbe assurdo non considerare vero
Diritto «solo perché si esauriscono nell’interno dell’organizzazione
statuale»31 senza coinvolgere direttamente l’individuo come tale, tanto
meno in una posizione rivendicativa o di controparte.
Proprio in questa specifica prospettiva di organizzazione istituzionale appare fondata e sostenibile l’esistenza di un “Diritto amministrativo” vero e proprio anche all’interno dell’esperienza giuridica
ecclesiale. Un Diritto che riguarda prima di tutto ed essenzialmente
la struttura ed il funzionamento dell’Istituzione ecclesiale nel perseguimento delle proprie finalità istitutive: la missio affidatale da Cristo
stesso. Un Diritto che, all’interno della stessa missio, coinvolge direttamente i Christifideles a cui tale missio è diretta ed alla quale essi
stessi partecipano in modo più o meno diretto. Un Diritto di quanto
nella vita ecclesiale è sovra-individuale e comunitario: Parola di Dio
(=CIC, libro III), Sacramenti (=CIC, libro IV), Strutture, Organi ed
Uffici ecclesiastici (=CIC, libro II), beni materiali di cui la Chiesa si
serve per la propria missione (=CIC, libro V): tutte le Norme, cioè, che
guidano la corretta modalità di esercizio del proprio ruolo ecclesiale
(personale o istituzionale), secondo i principi ecclesiologici e pastorali
espressi dal Vaticano II e recepiti nei Codici (CIC e CCEO) e nelle altre
Norme dell’Ordinamento canonico32. Senza che “tutela dei diritti (individuali)” o “giustizia amministrativa” o altri topoi dello stesso genere
S. Romano, L’Ordinamento giuridico, 2 ed., Firenze 1945, p. 80.
Ivi, p. 72 (entrambe).
32
Cfr. P. Gherri, Corresponsabilità, cit., p. 143.
30
31
[13]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
49
letterario entrino a dar corpo ad alcunché nella struttura e funzionalità
di tale Diritto.
3. Modello ermeneutico
Come già un secolo fa si era fatto grande riferimento alle concezioni
e dottrine civilistiche (soprattutto francesi) per la codificazione del Diritto canonico, così negli ultimi decenni la maggior parte della dottrina
canonica ha puntato molto –per la sistematizzazione e teorizzazione
del Diritto amministrativo canonico– sulle dottrine offerte dal Diritto
amministrativo statuale italiano e spagnolo, i più familiari alla maggioranza dei canonisti attivi in materia. Si è così assistito ad un vero e proprio “modellamento” dell’Ordinamento canonico su quelli statuali con
espressa importazione non solo di Istituti giuridici ma, più ancora, delle teorizzazioni e sistematiche sottostanti imponendo all’Ordinamento
canonico vere costrizioni e mutilazioni, oltre che discutibili “protesi”;
utilizzando il “modello” come un vero e proprio “stampo”33.
Le discrasie ed irriconducibilità già illustrate impongono pertanto
un necessario approfondimento nei confronti di un’adozione non specificamente avvertita di tal genere di “metodi”.
3.1. Un confronto strutturale problematico
Da una corretta percezione e concezione della –natura– vita ed
attività ecclesiale emerge un elemento di portata costitutiva che differenzia radicalmente le strutture delle due tipologie ordinamentali:
[a] oggetto sostanziale dell’attività amministrativa canonica è il governo
33Un efficace esempio di questi “rischi” è offerto dal percorso che, partendo da una
specifica previsione normativa (Art. 34 §2 della nuova Lex Propria della Segnatura
Apostolica, e Norme precedenti), ne ha derivato una espressa “responsabilità della
Pubblica Amministrazione” finendo per trattare la Chiesa come “centro unitario di soggettività giuridica” sul modello dello Stato (italiano), in una “ricostruzione” dell’Ordinamento canonico tutt’altro che pacifica e condivisibile (cfr. I. Zuanazzi, De damnorum reparatione. La responsabilità dell’Amministrazione ecclesiale a riparare i danni,
in: P.A. Bonnet - C. Gullo [curr.], La Lex propria del S.T. della Segnatura Apostolica,
coll. Studi giuridici, n. LXXXIX, Città del Vaticano 2010, p. 291).
50
P. gherri
[14]
della comunità ecclesiale inteso come garanzia istituzionale del perseguimento del suo fine costitutivo;
[b] oggetto sostanziale dell’attività amministrativa civile, invece,
è il conseguimento dei fini che allo Stato si sono di volta in volta assegnati per via politica (=democrazia), spesso con decremento o incremento fattivo delle “posizioni” dei diversi soggetti di Diritto (=cittadini
o loro organizzazioni) ad esso sottoposti, soprattutto (o quasi esclusivamente) in ambito di fruizione ed accesso individuale a beni economici.
La differenza è sostanziale poiché in ambito canonico l’attività di
governo ecclesiale interviene solo per gestire le risorse (spirituali, materiali o personali) “pubbliche”, cioè: che dipendono immediatamente
dalla struttura gerarchica della Chiesa (Uffici ecclesiastici in primis).
Nell’attività statuale, per contro, gli interventi dello Stato riguardano prevalentemente beni/situazioni individuali dei soggetti coinvolgendoli –autoritativamente– nel c.d. interesse pubblico che ne limita
o ne amplia il patrimonio giuridico attuale o potenziale, come accade
–p.es.– per Espropri per utilità pubblica o approvazioni di Piani urbanistici, oppure con l’assunzione di lavoratori dipendenti della Pubblica
Amministrazione o suoi fornitori di materiali o servizi nei casi in cui lo
Stato stesso operi (più o meno) immediatamente per il raggiungimento
di finalità pubbliche (e come tali finanziate con denaro coattivamente
prelevato agli stessi fruitori attraverso il Sistema tributario) quali: sanità, istruzione, assistenza, trasporti, telecomunicazioni, energia, sicurezza, protezione civile, ecc.
Ciò basta a mettere in evidenza come gli eventuali motivi (e la
qualità) di resistenza/contrasto/opposizione tra destinatari ed Autorità di governo siano radicalmente diversi nella Chiesa e negli Stati,
con una capacità di penetrazione (ed aggressione) delle diverse soggettività –e loro condizioni/posizioni– molto maggiore nello Stato che
nella Chiesa.
L’espropriato, l’escluso, il non-ammesso, il non-selezionato, il dimesso, da parte della Pubblica Amministrazione (statuale) riceve un
reale danno alla propria ‘posizione’ –esistenziale, prim’ancora che giuridica–; una ‘posizione’ che, nel caso delle persone, è ontologicamente
pre-esistente allo Stato stesso, come ben dimostra, ormai, nella vita
[15]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
51
ordinaria l’assoluta irrilevanza pratica dei c.d. diritti della cittadinanza
(distinti da quelli politici) rispetto ai c.d. “diritti fondamentali” –comunque assicurati– e come il Diritto comunitario europeo mostra con
sempre maggiore pervasività ed efficacia nelle Cause dei cittadini verso gli Stati di appartenenza.
Chi perde una proprietà immobiliare o parte del suo valore, come chi
non consegue un rapporto o una commessa di lavoro pubblico, oppure
resta escluso da una riqualificazione urbanistica o si vede negare l’Autorizzazione per esercitare un’attività professionale o imprenditoriale
o modificare un immobile di sua proprietà, riceve indubbiamente un vulnus alla propria posizione (anche solo potenziale); un vulnus, casomai,
‘evitato’ ad altri soggetti di pari condizione ed in pari circostanze. Di qui
la reale contrapposizione sostanziale tra chi opera (=la Pubblica Amministrazione) e chi subisce (=il destinatario), cosicché in ambito statuale
si concretizza da subito un reale conflitto di interessi/posizioni che giustifica la “contesa” tra soggetto e Pubblica Amministrazione: un Contenzioso che, pur se non giunto alla fase giudiziale vera e propria, è però tale
fin dalla sua origine e tale rimane ad ogni livello, su base espressamente
oppositoria… tanto che si parla di “pre-contenzioso” e come tale lo si
realizza nelle varie sedi deputate alla sua gestione procedimentale.
Per contro: la pre-esistenza della Chiesa rispetto a ciascun fedele/
soggetto canonico, la libera scelta di aderire alla Chiesa stessa, l’indisponibilità per i fedeli come tali dei “beni ecclesiali”, non rendono
possibili ipotesi immediatamente deprivative e lesive nella relazione
tra Autorità e soggetti ecclesiali. Nessun “bene” personale di nessun
fedele –infatti– è nella disponibilità giuridica del governo ecclesiale
(come, invece, i beni dei cittadini lo risultano rispetto allo Stato) ed
i soggetti ecclesiali pubblici detengono ed amministrano “beni” materiali che –in quanto “ecclesiastici”– appartengono alla Chiesa come
tale e non a singoli fedeli/soggetti. In tale contesto eventuali opinioni
discordanti sulla “gestione” delle risorse ecclesiali “pubbliche” (spirituali, materiali o personali) appartengono, in prima approssimazione,
alle dinamiche stesse del discernimento di governo e all’interno di tale
contesto e dinamica devono essere –ordinariamente– gestite.
52
P. gherri
[16]
3.2. La rimodulazione del rapporto Stato-cittadino
Nella Giurisprudenza statuale, per di più, la linea che si è ormai
affermata tende ad escludere di principio una reale “disponibilità” da
parte della Pubblica Amministrazione (ormai sempre meno legittimata
e potestativa) nei confronti dei beni dei soggetti, ponendo come unica “legittimità” sostanziale della frustrazione individuale risultante,
la cieca imparzialità che rende “giusto” il Procedimento in quanto
non-imputabile a “qualcuno” nella designazione/discriminazione dei
soggetti eventualmente sfavoriti/danneggiati.
La dominanza, almeno politico-elettorale, dei cittadini alimenta così una dinamica strutturalmente contrappositoria tra soggetti
e Pubblica Amministrazione, finendo per trascinare lo Stato all’interno
della mischia –pressoché unicamente economica– tra i cittadini/soggetti, chiedendo alla Pubblica Amministrazione, da una parte di tutelare e dall’altra di realizzare il reale interesse/tornaconto dei singoli…
i quali, quando insoddisfatti del non-risultato conseguito, si rivolgeranno contro la Pubblica Amministrazione stessa accusandola della loro
frustrazione ed esigendo da essa o l’offerta di nuove opportunità o, in
alternativa, il pagamento dei “danni” subiti. Ciò conduce di fatto alla
necessità di deresponsabilizzare la Pubblica Amministrazione nei confronti dei risultati del proprio operare cercando in ogni modo di prevenire in procedendo le inevitabili recriminazioni ed i contenziosi in
decernendo riconducibili a compromissione dell’interesse individuale
e gravante –alla fine– sulle casse dello Stato.
Quanto sin qui illustrato non può prescindere dalla consapevolezza dell’estrema instabilità –e sostanziale occasionalità– del configurarsi e divenire dell’attività amministrativistica statuale lungo gli
ultimi secoli.
Caduto infatti lo Stato come proprietà e patrimonio privato del Monarca (l’État c’est moi) e divenuto lo Stato stesso una pubblica res,
l’Amministrazione fiscale/demaniale divenne pubblica e dovette assumere pubblica utilità attraverso il “service public”. Lo Stato cominciò
così ad erogare e gestire in prima persona servizi per la collettività,
servizi che per loro natura chiedevano una strutturazione ed apporti
[17]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
53
economici difficilmente possibili per la società e l’impresa protoindustriale (=ferrovie, Poste) e vennero affidati a specifici rami/entità
della Pubblica Amministrazione. Quando però, col tempo, le Imprese
o i Gruppi industriali diventarono capaci di erogare le stesse prestazioni su larga scala ed in modo concorrenziale (per costi ed efficienza)
rispetto al monopolio della Pubblica Amministrazione, tali “services”
cominciarono ad essere percepiti (e vennero configurati) come attività espressamente commerciali e lo Stato divenne progressivamente un
competitor “sleale” da combattere ed escludere.
Un tale processo di autonomia, potestà, riduzione autoritativa
e delegittimazione dell’Amministrazione pubblica statuale, per contro,
non ha avuto alcun rilievo né parallelismo nell’Ordinamento canonico,
a causa della sua millenaria e totalizzante soggezione al c.d. sistema
beneficiale che ha “privatizzato” la maggior parte della gestione del
patrimonio ecclesiastico –e degli annessi Uffici ecclesiastici–, oltre ad
aver saldamente configurato in modo fiduciale-personalistico i rapporti
di natura potestativa… e le annesse teorizzazioni34.
3.3. La profonda diversità della realtà ecclesiale
Le macro differenze teoretiche e strutturali sin qui evidenziate,
seppure in modo generico, si concretizzano in un certo numero di
vere irriconducibilità funzionali che non è più possibile ignorare nell’adozione acritica del modello amministrativistico statuale.
a) Prima di tutto: la Chiesa (cattolica)35, a differenza degli Stati,
non è persona giuridica “intra-ordinamentale”, ma soltanto ed espressamente “persona morale” (cfr. Can. 113 §1), ciò che ne impedisce
qualunque possibile individuazione e coinvolgibilità quale soggetto
operante36 in campo giuridico, non importa con quale potestà. In essa,
34La cultura germanica, a differenza di quella romana, non possedeva il concetto
–troppo astratto– di “pubblicità” delle Cariche, funzioni, Uffici… ma tutto si svolgeva
attraverso la “fides” tra le persone del Senior e del Vassus.
35Così come la Santa Sede.
36E pertanto non configurabile come “centro unitario di soggettività giuridica” (cfr.
I. Zuanazzi, De damnorum, cit., p. 291).
54
P. gherri
[18]
infatti, sono del tutto assenti sia [a] un “Ente sovrano” dotato di “supremazia” che [b] un vero patrimonio unitario ad esso riconducibile
e capace di supportare l’attività, pretesamente unitaria dal punto di vista dell’Amministrazione (pubblica), della Chiesa come tale. Per quanto
concerne la “supremazia” va osservato che essa non coinvolge in nulla
la “potestà” suprema, diretta ed immediata del romano Pontefice su
ogni soggetto ecclesiale, potestà che è espressamente personale e non
viene esercitata in nome e per conto della Chiesa in se stessa, come
accade, invece, per lo Stato in quanto Ente sovrano dotato di supremazia37. Circa l’assenza di un patrimonio ecclesiale unitario, va ricordato
che fino al Codice del 1983 non esistevano né Diocesi né Parrocchie
come “Enti” sia giuridici che patrimoniali, ma solo i rispettivi Benefici
annessi agli Uffici di Vescovo e Parroco quali fonti di loro sostentamento38. Non esiste neppure una vera dotazione economico-patrimoniale unitaria sul modello demaniale civile, né una reale capacità di
riscossione di Tributi canonici dovuti da parte degli Enti ecclesiastici
‘minori’ verso quelli ‘maggiori’ (Parrocchie vs. Diocesi o queste vs. S. Sede).
Di conseguenza: [1] non esistono “proprietà” della Chiesa sul modello
del Demanio statale, [2] non esistono “dipendenti pubblici” della Chiesa come invece esistono negli Stati, [3] non esistono “servizi pubblici”
erogati dalla Chiesa come quelli erogati dagli Stati, [4] non esistono
“fornitori” della Chiesa come esistono per le attività degli Stati, ecc.
Proprio, però, la regolamentazione e gestione di questi elementi –
univocamente riferibili e riferiti agli Stati come “persone”39 – costitui 37Mentre, infatti, ciò che compete ai Capi di Stato sono funzioni espressamente
dello Stato (per quanto svolte da un Organo uni-personale) attribuitegli attraverso la
Costituzione, ciò che compete al ministero petrino sono prerogative personalissime ed
esclusive esercitate dal romano Pontefice nella sua qualità –originaria– di “Vicarius
Christi”.
38Anche secondo la Legislazione vigente ogni Ente ecclesiale (anche appartenente
alla c.d. struttura gerarchica della Chiesa) è –e deve essere– patrimonialmente autonomo e non si danno ordinariamente travasi patrimoniali o economici tra un Ente ed un
altro, così come ciascun Ente risponde –canonicamente– di sé soltanto (=responsabilità limitata).
39Cfr. Lo spazio, p. 22.
[19]
metodo e modeli nel diritto amministrativocanonico
55
sce in realtà la “core activity” del Diritto amministrativo statuale e dei
rapporti tra Pubblica Amministrazione e soggetti individuali.
b) In secondo luogo, esiste una strutturale non-corrispondenza tra
l’esercizio dell’Ufficio ecclesiastico e le funzioni –eventualmente– annesse a livello di Amministrazione e Rappresentanza degli Enti canonici; discontinuità dovuta alla configurazione espressamente fiduciale-personalistica dell’esercizio ecclesiale delle prerogative giuridiche
che si realizzano ed attuano attraverso gli Uffici ecclesiastici, alla cui
identità non partecipa la componente “materiale” identificata negli
Enti canonici. Detto in altri termini: le funzioni di Rappresentanza ed
Amministrazione degli Enti canonici attribuite ex Lege ai titolari di
determinati Uffici ecclesiastici (Vescovo diocesano e Parroco in primis
– cfr. Cann. 393; 532) costituiscono un corpus di competenze del tutto
autonomo –e subordinato– rispetto all’Ufficio ecclesiastico come tale
e, molto maggiormente, rispetto all’eventuale esercizio di potestà di
governo implicata dall’Ufficio stesso.
Di conseguenza: quanto compete ai Rappresentanti/Amministratori
nei confronti degli Enti che reggono (cfr. Can. 1279 §1) non ha connessioni potestative con l’esercizio dell’Ufficio ecclesiastico loro affidato.
In tal modo: i lavoratori dipendenti della Diocesi –pur rappresentata/
amministrata dal Vescovo diocesano– non sono, canonicamente, diversi da qualunque altro lavoratore dipendente nell’Ordinamento civilistico di appartenenza territoriale. Che, infatti, il Vescovo diocesano in
quanto tale non eserciti sui dipendenti della Diocesi alcuna specifica
funzione canonica ratione activitatis non è dubitabile. Così come non
può dubitarsi che il suo essere il “datore di lavoro” (in quanto Rappresentante/Amministratore) non instauri alcuna connessione potestativa
–e quindi amministrativistica– in ambito canonico: un “ordine di servizio” ad un dipendente della Curia non è un “Atto amministrativo
singolare” anche se ad impartirlo è il Vescovo o il Vicario generale.
Allo stesso modo per il Parroco e tutti gli altri Rappresentanti/Amministratori di Enti canonici “connessi” alla struttura gerarchica della
Chiesa. Tali Enti, infatti, sotto questo profilo non costituiscono in alcun
modo la struttura gerarchica della Chiesa (né lo hanno mai fatto in
56
P. gherri
[20]
precedenza), visto che la “struttura” della Chiesa è costituita da una
“rete relazionale” (=network) e non dal coordinamento di veri e propri
“Enti”, più sulla linea delle attuali “Autorities globali” che degli Stati
moderni e contemporanei.
c) Dal punto di vista (intra-)ordinamentale non esistono nella Chiesa né “services publics” né “pubblici dipendenti” la cui condizione
ed operatività vada normata attraverso il Diritto amministrativo (inteso come “dell’Amministrazione”). Ogni Ente canonico, infatti, attua
“privatamente” e sotto la propria esclusiva responsabilità gestionale
e patrimoniale tutte le proprie attività. La subordinazione gerarchica,
per parte sua, non riguarda gli Enti ma i loro “titolari”: è sui Rappresentanti/Amministratori che il Vescovo diocesano esercita la propria
potestà esecutiva (affidando loro l’Ufficio ecclesiastico che comporta
–anche– tale Rappresentanza ed Amministrazione) e la vigilanza anche
disciplinare. Sugli Enti come tali, invece, può compiere solo attività
costitutive quali: erezione, modifica, soppressione; escluse ordinariamente Rappresentanza ed Amministrazione, che deve sempre affidare
ad altra persona.
d) Un’attenzione tutta speciale merita la “qualificazione” che assumono nella Chiesa le persone coinvolte nell’attività c.d. “istituzionale”. L’Ufficio ecclesiastico non è come un “Ufficio pubblico”40.
Soprattutto: Vescovi diocesani, Parroci, Cappellani, Rettori, Amministratori, Giudici, ecc. non sono “personale dipendente” della/dalla
Pubblica Amministrazione (Ecclesiastica)! Il personale della Pubblica
Amministrazione civile è personale “dipendente” dalla stessa: si tratta,
cioè, di “lavoratori” che prestano la loro attività lavorativa alla Pubblica Amministrazione. Per contro: nella Chiesa i chierici ed i religiosi
(et similia) si collocano in una condizione assolutamente diversa, non
potendosi in nessun modo ipotizzare né accettare una posizione “lavorativa” rispetto né all’Ufficio, né all’Istituto, né tanto meno alla Chiesa
come tale. Il quadro diviene maggiormente complesso poiché si deve
40Il Vescovo diocesano ed il Parroco non sono come il Prefetto o il Sindaco, così
come il Cardinale Prefetto di un Dicastero della Curia Romana non è come un Ministro
del Governo (ed equivalenti nei diversi Stati).
[21]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
57
anche tener –necessariamente– conto della strutturazione e funzionalità sostanzialmente fiduciale-personalistica tipica della potestà di governo ecclesiale: gli Uffici ecclesiastici non sono oggetto di autonoma
iniziativa da parte di aspiranti, alla stregua dei normali “posti di lavoro”… tanto più se “pubblici”!
4. Paradigma euristico
4.1. Necessità di un cambio di passo
Le vistose incorrispondenze ed improbabili riconducibilità inter-ordinamentali appena illustrate (per quanto in modo sommario) sollecitano non solo un’estrema cautela nella ‘modellizzazione’ dell’Ordinamento amministrativistico canonico su quello statuale, ma inducono
alla ricerca di altri riferimenti che possano soccorrere l’amministrativista ecclesiale nel delineare non tanto il/un “Sistema della Pubblica
Amministrazione Ecclesiastica” quanto –molto più efficacemente– una
“comprensibilità funzionale delle relazioni e dinamiche intra-ordinamentali della Chiesa”.
Un “paradigma” (anziché “modello”)41, inteso come insieme di conoscenze, nozioni, linguaggi e pratiche condivise (anziché rigide strutture da ricostruire/imitare) che possano guidare a tracciare realisticamente tale comprensibilità funzionale dell’Ordinamento canonico, può
essere offerto dalle più recenti consapevolezze della dottrina amministrativistica così come emerge in riferimento alle funzionalità e dinamiche espresse dai c.d. “Ordinamenti giuridici globali” o “compositi”42,
come può essere –esemplificativamente– l’Unione Europea. Si tratta
di abbandonare la vetusta modellistica dello Stato (giurisdizionalista,
ottocentesco) quale “Ordinamento (primario)” (o societas iuridice per 41Cassese parla addirittura di –solo– “metodo” che «in primo luogo, consente di
non rinunciare all’analisi teorica dell’Unione [europea – ndr], come accade se si afferma che essa è Istituzione sui generis, e quindi non comparabile ad altre Istituzioni. In
secondo luogo, permette di collocare l’Unione tra i diversi tipi di reggimenti politici
generali, e di sfuggire all’ottica Stato-centrica prevalente» (Lo spazio, p. 59).
42Cfr. ivi, pp. 13; 99.
58
P. gherri
[22]
fecta) per eccellenza, suddiviso ed articolato al proprio interno in modo
gerarchico (per quanto anche con larghe autonomie) per assumere
a paradigma euristico quello di un c.d. Ordinamento giuridico globale/
composito, non gerarchico e la cui “non-primarietà” nulla toglie alla
sua “superiorità” funzionale rispetto ai membri. Un’operazione non
di identificazione, legittimazione “ontologica” ed applicazione di un
modello (pre)definito, ma di lettura socio-funzionale di una realtà concreta la cui esistenza ed efficacia non possono essere poste in discussione. Non importa molto “che cosa sia” l’Unione Europea (così come
la stessa Chiesa), importa invece moltissimo “come” essa funziona! Ed
importano molto di più le dinamiche e funzionalità che maggiormente assomigliano a quelle canoniche, permettendone una rilettura che
possa aiutare a ridisegnare più fedelmente o forse anche solo a “ridenominare” in modo più appropriato quanto accade nell’Ordinamento
giuridico canonico.
Si è già visto che il modello organicista statale non risulta adeguato a descrivere l’Ordinamento canonico, al contrario: un Ordinamento
globale/composito pare molto più rispettoso della struttura teologica
–e quindi costituzionale– della Chiesa le cui dinamiche del livello generale assomigliano molto maggiormente a quelle sovra-statali che
a quelle intra-statali sin qui adottate dalla dottrina dominante. È necessario, quindi, abbandonare il modello imperiale tardo-romano dell’una
Ecclesia suddivisa in “diœcesis”, strutturata e compattata dallo Ius
publicum ecclesiasticum come societas necessaria iuridice perfecta,
per sperimentare una lettura più adatta della una Ecclesia “communio Ecclesiarum” presentata dalla formula conciliare “in quibus et ex
quibus”43 in cui le Chiese particolari ed universale si collocano reciprocamente e congiuntamente in una relazione non troppo dissimile,
dal punto di vista funzionale, da quella dei membri di un Ordinamento
giuridico globale/composito. La prospettiva è solo funzionale e non
teologica, né ontologica… come non doveva esserlo neppure quella
modellata sull’Ordinamento statuale: la societas iuridice perfecta!
Cfr. LG 23; CIC, Can. 368.
43
[23]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
59
In quest’ottica la Chiesa universale corrisponderebbe alla Comunità
sovrastatale e le singole Chiese particolari agli Stati membri, in una
prospettiva che non è federativa (=ad accumulo) ma in qualche modo
organica (=olistica, come un organismo vivente). Sarebbe così valorizzato anche (rispetto agli schemi vetero-imperiale e moderno-statale)
il vero ruolo teologico dei Vescovi diocesani e la natura non parziaria
delle Diocesi rispetto alla Chiesa universale.
Il paradigma/metodo dell’Ordinamento globale/composito offre,
poi, notevoli possibilità di nuova lettura ed interpretazione di molte
categorie amministrativistiche canoniche ad oggi ancora gravemente
insufficienti.
Primo passo per intraprendere il nuovo percorso è l’abbandono del
la modellistica della “struttura unitaria” personale e gerarchica dello
Stato moderno44 a vantaggio della “rete” (network) come figura organiz
zativa composta di Uffici pubblici e caratterizzata dall’appartenenza
a Entità o Apparati diversi e dalla collaborazione o interdipendenza45.
Il secondo passo da compiere riguarda la persistenza ed il ricupero
di un concetto quasi strutturale della Tradizione canonica: lo Ius commune. Come già nell’ordine medievale, ancor oggi un’idea sta al centro del Diritto globale: il principio di unità, secondo cui «tutte le parti
appartengono a un sistema»; il Diritto globale «è unum Ius rispetto
agli Iura propria degli Ordinamenti particolari»46. «Ciò è naturale se si
pensa che l’Unione [europea-ndr] è un Ordinamento multi-livello, che
viene a integrarsi con gli Stati, non li sostituisce»47.
4.2. Nuove prospettive interpretative
a) Una prima lettura in chiave globale/composita dell’Ordinamento canonico permette di rilevare in esso una strutturazione funzionale
44Cfr. Lo spazio, p. 22.
45Cfr. Ivi, p. 21.
46Ivi, p. 35. «I Diritti particolari o domestici possono svilupparsi in piena autonomia
soltanto per quei rapporti per cui il Diritto comunitario non provveda. Insomma, è lo
Ius commune che fissa l’ordine delle Fonti, al quale dovranno attenersi gli Ordinamenti
particolari». Ivi, p. 36.
47Ivi, p. 98.
60
P. gherri
[24]
molto simile a quella comunitaria europea che si presenta «come un
potere pubblico dotato di un Apparato legislativo e di uno giurisdizionale, ma programmaticamente privo di un Apparato esecutivo»48. Il
fatto è importante poiché l’Unione Europea, come anche su tutt’altra
base la stessa Chiesa universale, «nasce in forme opposte a quelle degli
Stati, dove il potere originario –come notato– è quello esecutivo»49.
A nessuno sfuggirà come l’attività immediatamente “esecutiva”50 svolta dalla Chiesa a livello universale/globale sia in effetti molto ridotta
rispetto a quella normativa; con un ruolo specifico per i Tribunali apostolici. Ciò è pienamente in linea col fatto che il vero funzionamento
e la vera attività ecclesiale si sono sempre svolti a livello sostanzialmente diocesano, ricorrendo a Roma prevalentemente in via suppletoria per averne o principi operativi o decisioni inoppugnabili51. Questo,
però, coincide col fenomeno funzionale delle Decretali pontificie, poi
raccolte, sistematizzate e pubblicizzate come vere e proprie Norme
giuridiche ‘comuni’, come fu per il Corpus Iuris Canonici.
Si aggiunga inoltre che anche in sede canonica valgono –oggi– le
considerazioni sul rapporto tra “amministrazione di gestione” (propria
dei membri) ed “amministrazione di missione” (propria dell’Ordinamento superiore), poiché –diversamente dal modello statuale unitario– il
multi-livello dell’Ordinamento ecclesiale vigente permette di non attribuire direttamente al livello universale l’attività esecutiva in cui consiste –più radicalmente– l’esercizio della potestà stessa di governo52, che
compete espressamente (per il c.d. Diritto divino) ai Vescovi diocesani
nelle loro Chiese.
b) Per quanto concerne il livello universale dell’Ordinamento canonico non pare fuori luogo riconoscere come la funzione dei Dicasteri
48Ivi, p. 86.
49Ibidem.
50Si noti come in campo civile “governo” ed “esecutivo” siano di fatto sinonimi,
nella Chiesa –per contro– il “governo” contiene sia l’attività esecutiva/amministrativa,
sia quelle legislativa e giudiziale (cfr. Can. 135).
51Applicando il principio di sussidiarietà e non quello –contrario– di decentramento.
52Cfr. Lo spazio, pp. 94-95.
[25]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
61
della Curia Romana53 sia fondamentalmente –ed espressamente– ‘compositoria’ soprattutto nei confronti delle istanze problematiche o anche
conflittuali sorte all’interno sia delle realtà gerarchiche (=Circoscrizioni ecclesiastiche) che non-gerarchiche (=Istituti di vita consacrata et
similia) in cui la Chiesa stessa si esprime e realizza. Anche in ciò si
riscontra similitudine con una gran parte di “attori” della scena globale/composita (=Uffici, Organi, Organi personificati), i quali appaiono
essenzialmente come “figure di composizione”: figure cioè istituite
quali mezzi di «conciliazione di interessi dei quali i partecipanti e gli
Uffici che essi rappresentano sono portatori»54, caratterizzandosi per di
più per lo spiccato «carattere sezionale di ciascuno degli Uffici di composizione: ognuno di essi è istituito per una materia determinata»55…
in modo non radicalmente diverso da quanto avviene per i Dicasteri
della Curia Romana.
c) Va osservato poi che anche l’attività composizionale dei Dicasteri della Curia Romana si svolge in modo sostanzialmente “regolativo”56, come accade nei Ricorsi gerarchici verso Provvedimenti inefficaci delle Autorità esecutive con potestà propria inferiori al romano
Pontefice: un’attività che, in ragione soprattutto della Giurisprudenza
dei Tribunali apostolici (Segnatura Apostolica in primis) quale “formante” dell’Ordinamento57, si è progressivamente procedimentalizzata
–almeno dopo il Concilio– dando un’importanza crescente all’iter di
formalizzazione del Provvedimento rispetto alla semplice discrezionalità più propria del governo. Ciò fa sì che la stessa attività della Curia
Romana stia assumendo sempre maggiori connotazioni procedurali
e livelli di tutela soggettiva ben prima di qualunque “accesso” espressamente contenzioso (=giudiziale). Si rende presente in tal modo il
53Soprattutto nella loro attuale funzione di servizio alle Chiese particolari e partecipazione al munus unitatis del romano Pontefice.
54Lo spazio, p. 102.
55
Ibidem.
56Diverso da regolamentale, che significa: dare Regolamentazione generale.
57Cfr. C. Begus, Ricezione ed istituzionalizzazione del Personalismo nella Giurisprudenza canonica, in: P. Gherri (ed.), Diritto canonico, Antropologia, cit., pp. 165174.
62
P. gherri
[26]
trend progressivamente affermatosi a livello comunitario europeo dove
«le Autorità di regolazione sono sottoposte al principio del giusto Procedimento (substantive due Process of Law). […] Così si assicura che
le decisioni non siano irragionevoli, arbitrarie o capricciose e, principalmente, che esse siano controllabili»58.
d) Corollario praticamente inevitabile della strutturazione multi-livello cui è approdato l’Ordinamento (anche) canonico attraverso
e dopo il Concilio Vaticano II è stata la –ancor fragile– introduzione di
un Tribunale “Supremo” incaricato di provvedere al controllo ed alla
validazione/rettifica dell’operato “amministrativo” dei Dicasteri della
Curia Romana59. D’altra parte
«dove vi sono Autorità indipendenti e Procedimenti di regolazione
“contenziosi”60, vi sono Giudici, che portano la loro attenzione sul rispetto del contraddittorio e delle altre regole del gioco (ragionevolezza,
proporzionalità, motivazione, ecc.). […] Essi erano in precedenza meno
presenti, per rispetto verso le decisioni politico-governative, o verso la
discrezionalità delle Amministrazioni multi-purpose. Quando [però –
ndr] le decisioni sono prese secondo il principio del giusto Procedimento e da Autorità single-mission, che non debbono, quindi, esercitare una
discrezionalità-ponderazione tra interessi pubblici diversi, entrano in
ballo i Giudici, che conducono alle estreme conseguenze il due Process
e glorificano il Procedimento amministrativo»61.
Proprio la portata crescente –soprattutto a livello dottrinale e di
Prassi– dell’intervento del Supremo Tribunale della Segnatura Aposto 58Lo spazio, pp. 126-127.
59Prospettiva non facilmente riconducibile all’Istituto della Cassazione, quale terza
Istanza rispetto all’operato di Tribunali inferiori, come avviene da parte della Segnatura Apostolica nei confronti della giurisdizione ordinaria, in una prospettiva spesso
latente in molte trattazioni amministrativistiche di stampo principalmente contenzioso:
Istanza previa, Ricorso gerarchico, Giudizio di legittimità. L’intervento, infatti, della
Segnatura Apostolica in sede di giurisdizione amministrativa è da considerarsi analogo
a quello di un “Consiglio di Stato”.
60Da intendersi canonicamente non in chiave giudiziale ma “in contraddittorio”,
com’è nei Ricorsi amministrativi al Superiore gerarchico.
61Lo spazio, p. 127.
[27]
metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico
63
lica, anche solo attraverso la scarsissima Giurisprudenza ad oggi pubblicata, ha indotto una decisa trasformazione dell’Ordinamento (amministrativo) canonico come tale, poiché anche nella Chiesa
«il passaggio dal Diritto processuale amministrativo al Diritto amministrativo sostanziale […] è reso agevole dalle circostanze che, in molti Paesi (a differenza dell’Italia), la linea di distinzione tra le due aree non è nettissima, essendovi molti Organi quasi giurisdizionali e molte Procedure
semicontenziose che si svolgono dinanzi a Pubbliche Amministrazioni»62.
e) La considerazione conclusiva riguarda il Diritto amministrativo
canonico come tale, la sua identità e la sua natura, così fragile sotto certi profili e così puntigliosa sotto altri. Il suo esser cresciuto più
come concatenamento di una lunga serie di eventi e di fatti piuttosto
che all’interno di una precisa strategia ordinamentale, non ne configura
alcuna debolezza intrinseca poiché anche il ben più efficace Diritto
amministrativo europeo non è il risultato di un disegno costituzionale.
«Esso, al contrario, è il frutto di ciò che viene definita “adhoccrazia”,
di decisioni prese caso per caso, in un Ordinamento che, nei suoi quasi
cinquant’anni di vita, ha subito più di una soluzione di continuità e che
non si è ancora consolidato, è allo stato fluido»63.
Un Ordinamento che, per quanto riguarda l’Unione Europea, è andato
strutturandosi per via prevalentemente operativa, ben al di là di quanto
–più o meno espressamente– stabilito a livello di determinazioni costituzionali (=Trattati istitutivi), attraverso «l’assegnazione di una preminenza funzionale a uno degli Uffici: preminenza –si avverte– non organica o
stabile, bensì funzionale, perché legata a una certa particolare attività»64.
Non diversamente è accaduto per quanto concerne la maggior parte delle
competenze e funzioni assegnate (o ritrasferite) via via ai diversi Dicasteri
della Curia Romana nelle loro funzioni di Superiori gerarchici delle Auto
Ivi, p. 145.
Ivi, p. 94.
64
Ivi, p. 100.
62
63
64
P. gherri
[28]
rità apicali di governo infra-pontificie, mantenendo costantemente aperto
il cantiere amministrativistico ecclesiale sotto la guida di fatto “costitutiva” del Supremo Tribunale incaricato di vigilare sul generale concreto
equilibrio dell’Ordinamento e di tutte le risorse in esso attive.
Conclusioni
Il ridottissimo spazio a disposizione rispetto alla portata ed estensione delle questioni soltanto introdotte non permette qui né di ampliare né
di approfondire la quantità di elementi problematici posti in evidenza.
Non di meno: la prima operazione “metodologicamente” necessaria
in qualunque “laboratorio scientifico” consiste proprio nel creare un
vero “ambiente sterile” (sotto tutti i punti di vista) in cui sia possibile
operare anche ai limiti delle attuali potenzialità… senza correre rischi
di pericolose “contaminazioni” o indebite “interferenze” che possano
falsare i risultati del procedimento attuato.
Ci si augura che un tal “cave”, non senza le prospettive di miglior
sviluppo suggerite, possa risultare utile, se non ai cultori della materia,
almeno ai suoi neofiti.
Method and models in Administrative Canon Law
The administrative canon law still lacks a true canonical method to become a science in a true sense. Until now, the canonists have used administrative models derived
from the Civil Law Countries (Italy and France, first of all). Such models, however, do
not explain enough, and often make the administrative canonical system incomprehensible by imposing stretching and distortions. An illustration of some large and irreducible differences between the administrative State systems and the canonical one is now
needed to incite to abandon the State model and look into the “global” Administrative
Law for explanations and better prospects.
65
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KS. WOJCIECH NECEL SChr
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
MOTU PROPRIO BENEDYKTA XVI INTIMA
ECCLESIAE NATURA WOBEC TROSKI KOŚCIOŁA
O IMIGRANTÓW
Treść: Wprowadzenie. – 1. Główne linie przesłania motu proprio Intima
Ecclesiae natura a kultura przyjęcia imigrantów. – 2. Charytatywny charakter posługi
wiernych świeckich wobec imigrantów. – 3. Specyfika odpowiedzialności biskupa
diecezjalnego za posługę caritas wobec przybyszów. – 4. Papieska Rada Cor unum
a odpowiedzialność Kościoła za migrujących. – 5. Troska o migrantów niekatolików.
– Zakończenie.
Wprowadzenie
Motu proprio Benedykta XVI Intima Ecclesiae natura z 11.11.2012
roku1 wpisuje się w całościowo ujęte duszpasterskie zatroskanie Kościoła o migrujących, wyrażone w instrukcja Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących Erga migrantes caritas Christi
z 3 maja 2004 roku2. W duchu nauczania Soboru Watykańskiego II,
a przede wszystkim zgodnie z dyspozycjami Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku (dalej KPK) i Kodeksu Kanonów Kościołów
Wschodnich z 1990 roku (dalej KKKW), instrukcja Erga migrantes
z jednej strony sankcjonuje dotychczasowe kanoniczne i duszpasterskie rozwiązania problemów apostolatu wobec migrujących, z drugiej
jednak strony podkreśla konieczność ciągłej adaptacji strukturalnego
duszpasterstwa etnicznego do wciąż zmieniających sie okoliczności
1 Benedykt XVI, Motu proprio Intima Ecclesiae natura (dalej IEN), „L’Osservatore Romano” 34(2013) nr 1, s. 9-13.
2 Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących, Instrukcja Erga
migrantes caritas Christi (dalej EMCC), Lublin 2008.
66
KS. W. Necel
[2]
duszpasterskich tak3, „by w każdym przypadku (…) nienaruszony pozostał taki obowiązek opieki duszpasterskiej nad imigrantami katolikami, jaki po uwzględnieniu cech charakterystycznych sytuacji zostanie
uznany za najbardziej skuteczny, nawet bez specjalnych instytucji kanonicznych”4. Istotnym składnikiem posługi Kościoła wobec przybyszów jest wieloaspektowa działalność charytatywna.
1. Główne linie przesłania motu proprio Intima Ecclesiae natura
a kultura przyjęcia imigrantów
Motu proprio Benedykta XVI Intima Ecclesiae natura poszerza
dyspozycje kan. 213 KPK i kan. 16 KKKW, które wskazują, że „wierni mają prawo otrzymywać pomoce od swoich pasterzy z duchowych
dóbr Kościoła, zwłaszcza zaś słowa Bożego i sakramentów”. Jednocześnie Intima Ecclesiae natura konkretyzuje zapis encykliki Benedykta
XVI Deus caritas est, w której czytamy, że: „wewnętrzna natura Kościoła wyraża się w troistym zadaniu: głoszenia słowa Bożego (kerygmat-martyria), sprawowanie sakramentów (liturgia), posługa miłości
(caritas-agape)”5. Stwierdzeniem tym papież przekracza kodeksowe
linie troski o migrantów i konkretyzuje zinstytucjonalizowany charakter posługi charytatywnej wobec przybyszów. Według papieża realizacja obowiązku Kościoła wobec migrantów wykracza poza środowisko
wiernych katolików imigrantów, a obejmuje wszystkich przybyszów
niezależnie od rasy, kultury, języka, pochodzenia, wyznania i religii
oraz motywów migracji. „Caritas-agape wykracza poza granice Kościoła; przypowieść o dobrym Samarytaninie pozostaje kryterium miary, nakłada powszechność miłości, która kieruje się ku potrzebującemu, spotkanemu «przypadkiem» (por. Łk 10,31), kimkolwiek jest”6.
W tym kontekście trzeba zauważyć, że coraz częściej w Kościele
rzymsko-katolickim i Katolickich Kościołach Wschodnich dojrzewa
3Por. W. Necel, Troska Kościoła o migrujących wg instrukcji Papieskiej Rady ds.
Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych „Erga migrantes caritas Christi” z maja
2004 roku, Collectanea Theologica 75(2005) nr 2, s. 193-203.
4 EMCC nr 92.
5 Benedykt XVI, Encyklika Deus caritas est, nr 25.
6 Tamże.
[3]
motu proprio benedykta xvi intima ecclesiae natura
67
świadomość, że duszpasterstwo zwyczajne, oparte o terytorialne zasady, staje się równocześnie duszpasterstwem migrantów, a „obcokrajowiec jest posłańcem Boga, który zaskakuje i rozrywa regularność
i logikę codziennego życia, przyprowadzając blisko kogoś dalekiego.
W obcokrajowcach Kościół widzi Chrystusa, który «zamieszkał pośród nas» (J, 1,14) i który «kołacze do naszych drzwi» (Ap 3,20)”7.
W motu proprio Intima Ecclesiae natura Benedykt XVI nie tylko
podtrzymuje obowiązek odpowiedzialności za dobro duchowe przybyszów, ale podkreśla, że posługa miłości potrzebującym tak w wymiarze
indywidualnym jak i wspólnotowym „jest konstytutywnym wymiarem
misji Kościoła i nieodzownym wyrazem jego istoty”8 oraz wymaga
kanonicznego uszczegółowienia. „By żyć zgodnie z nowym przykazaniem, jakie nam zostawił Chrystus, wszyscy wierni mają prawo i obowiązek angażowania się osobiście, (por. J 15,12), dając współczesnemu
człowiekowi nie tylko pomoc materialną, ale także pokrzepienie duszy
o troskę o nią”9.
W części normatywnej motu proprio Intima Ecclesiae natura w odpowiedzi na propozycje przewodniczącego Papieskiej Rady Cor unum
Benedykt XVI w sposób organiczny i strukturalny porządkuje posługę caritas w Kościele określając prawa i obowiązki na poszczególnych szczeblach kościelnych struktur. Regulacje Ojca św. implicite idą
w parze i uzupełniają ustalenia Erga migrantes.
Na poziomie Stolicy Apostolskiej strukturalną troskę o migrujących podejmuje nie tylko Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących10, ale też Papieska Rada Cor unum oraz pozostałe
dykasterie Kurii Rzymskiej, działające w oparciu o konstytucję Jana
Pawła II Pastor bonus z 28.06.1988 roku11.
W Kościele diecezjalnym Biskup ordynariusz jako Pasterz pierwszy ponosi odpowiedzialność za realizacje posługi charytatywnej. Jed 7 EMCC nr 101.
8 IEN s. 9.
9 Tamże.
10Jan Paweł II, Konstytucja apostolska Pastor bonus, art.149-151.
11W. Necel, Kuria Rzymska wobec dobra duchowego migrujących, Prawo Kanoniczne 56(2013) nr 1, s. 47-71.
68
KS. W. Necel
[4]
nak zdaniem Benedykta XVI w obowiązujących w Kościele kodeksowych dyspozycjach dotyczących posługi Biskupa wobec powierzonego Kościoła partykularnego, caritas jest niezbyt wyraźnie ukazana
jako istotny wymiar jego służby tak wobec diecezjan, jak i przybyszów
przebywających aktualnie na terenie diecezji. Dlatego potrzebne jest
wypełnienie kodeksowej luki normatywnej, „ażeby należycie wyrazić
w przepisach kanonicznych istotne znaczenie posługi caritas w Kościele oraz jej zasadniczy związek z posługą biskupią i przedstawić
aspekty prawne, jakie wiążą się z tą posługą w Kościele, zwłaszcza jeżeli jest pełniona w sposób zorganizowany i przy wyraźnym poparciu
pasterzy”. Potrzebna jest również „organizacja, aby możliwa była uporządkowana służba wspólnotowa, organizacja przybierająca również
formy instytucjonalne”12.
2. Charytatywny charakter posługi wiernych świeckich
wobec imigrantów
Zdaniem Erga migrantes wierni świeccy indywidualnie oraz poprzez różnego rodzaju ruchy i stowarzyszenia „w różnorodności charyzmatów i zadań, są powołani do obowiązku dawania chrześcijańskiego świadectwa oraz posługi także na rzecz migrantów” oraz do
szeroko pojętej posługi charytatywnej wobec nich13.Wypracowana
doktrynalnie w pierwszej części Intima Ecclesiae natura podstawowa
zasada praktycznej posługi charytatywnej znajduje swój kanoniczny
zapis w fundamentalnych normach, porządkujących organicznie tę formę działalności Kościoła. „Wierni mają prawo zrzeszać się i tworzyć
organizacje, pełniące specyficzną posługę miłości”14. W przypadku,
gdyby organizacje te były strukturalnie powiązane z posługą Pasterzy Kościoła, ich założyciele uprzedzająco winni przedstawić statuty
tych organizacji „do zatwierdzenia kompetentnej władzy (kościelnej
– dodał WN) i stosować się do ich wskazań”15. W celach finansowania
IEN s. 9.
EMCC nr 86.
14
Por. KPK kan. 215; KKKW kan. 18.
15
IEN art. 1 par. 1; art. 2 par. 1-4; por. KPK kan. 216: „Wszyscy wierni, którzy uczest12
13
[5]
motu proprio benedykta xvi intima ecclesiae natura
69
podejmowanych dzieł charytatywnych wierni mogą zakładać fundacje
lub podejmować inne inicjatywy, zgodne z zatwierdzonymi wcześniej
statutami16. Organizacje charytatywne i fundacje wspierające posługę
caritas, erygowane przy instytutach życia konsekrowanego i stowarzyszeniach życia apostolskiego, zatwierdzone przez przełożonych,
oprócz norm właściwych poszczególnym instytutom lub stowarzyszeniom winny przestrzegać regulacji omawianego motu proprio17.
W kontekście Intima Ecclesiae natura Benedykta XVI szczególnego znaczenia nabierają zapisy instrukcji Erga migrantes podkreślające,
że duszpasterstwo na rzecz przybyszów opiera się na dwóch filarach:
solidarności z przybyszami i kulturze przyjęcia każdego przybysza.
W tak zdefiniowanej formie działalności Kościoła ważną rolę spełniają
wierni świeccy. W tym celu konieczna jest uprzedzająca i permanentna
formacja, przygotowująca ich do niesienia wielorakiej i wieloaspektowej pomocy przybyszom, wypływająca z żywego i autentycznego
świadectwa o Chrystusie i Jego Ewangelii18. Świadectwo to, wsparte
diakonią wobec imigrantów, tak we wspólnocie parafialnej jak i w Kościele diecezjalnym, jest istotnym elementem ewangelicznej „kultury
przyjmowania” obcych i kultury otwartości na ich „inność”19. Świeccy wspólnoty przyjmującej winni odnosić się do przybyszów z troską
o zachowanie ich podstawowych praw, w tym prawa do własnej tożsamości kulturowo-językowej, do życia według własnej religii i duchowości, do specjalnej opieki duszpasterskiej, do słusznej pomocy
socjalnej, a także do pracy i sprawiedliwego wynagrodzenia za nią20.
Przygotowani wierni świeccy mogą również wspierać biskupa Kościoła przyjmującego i proboszcza przyjmującej parafii oraz samych
niczą w misji Kościoła, maja prawo, by przez własne inicjatywy, każdy zgodnie ze swoim stanem i pozycją, popierali lub podtrzymywali apostolską działalność. Żadna jednak
inicjatywa nie może sobie przypisywać miana katolickiej, jeśli nie otrzyma zgody kompetentnej władzy kościelnej”; zob. KPK kan. 94-95; kan. 312; KKKW kan. 19.
16IEN art. 1 par. 2; por. KPK kan.1303.
17IEN art. 1 par. 4.
18EMCC nr 88.
19Tamże, nr 39.
20Tamże, nr 6.
70
KS. W. Necel
[6]
duszpasterzy migrantów w apostolskiej posłudze wobec przybyszów,
podejmując zadania katechety lub animatorów grup parafialnych i ruchów kościelnych. Tam gdzie brak jest duszpasterzy, odpowiednio
przygotowani przedstawiciele laikatu mogą na zgromadzeniach modlitewnych przepowiadać imigrantom słowo Boże. Według Erga migrantes w przypadku dłuższego braku duszpasterza migrantów można
wiernym świeckim powierzyć spełnianie określonych posług liturgicznych21. Diakonia świeckich może realizować się również w posłudze chorym imigrantom, w pomocy starszym i nie radzącym sobie
w nowych warunkach zamieszkania. Celem dostosowywania się do
warunków w miejscu osiedlenia przedstawiciele laikatu mogą między
innymi animować kręgi przybyłych rodzin, udzielać wszelkiego rodzaju pomocy w procesie łączenia małżeństw i rodzin rozdzielonych migracją, podejmować pracę w ośrodkach poradnictwa rodzinnego i małżeńskiego22, rozwijać kontakty młodzieży imigracyjnej z miejscową,
jak i w ogóle ułatwiać kontakty imigrantów z członkami wspólnoty
parafialnej ich przyjmującej. Tak zakreślona pomoc może być spełniana bezpośrednio w środowisku przybyszów lub za pośrednictwem
stowarzyszeń świeckich, w tym i katolickich, poprzez ruchy kościelne,
grupy modlitewne, a przede wszystkim przy pomocy parafialnych grup
charytatywnych, których działalność na nowo definiuje motu proprio
Intima Ecclesiae natura23.
W apostolacie na rzecz przybyszów Erga migrantes wyznacza
również specjalne zadania samym wiernym imigrantom24, co w świetle omawianego motu proprio Benedykta XVI nabiera nowego blasku
konkretyzując sposób wypełniania zadań przez wiernych imigrantów
wobec siebie samych również na polu charytatywnym. W części prawno–pastoralnej Erga migrantes znajdujemy kanoniczne dyspozycje
umożliwiające zaangażowanie wiernych imigrantów w realizacji swo 21Tamże, nr 45.
22Por. W. Szewczyk, Program szkolenia w zakresie poradnictwa rodzinnego dla
ośrodków polonijnych, Tarnów – Hannover 2007.
23EMCC nr 86; por. T. Rakoczy, Publiczne stowarzyszenia wiernych w Kodeksie
Prawa Kanonicznego z 1983 roku, Gniezno 2010, s. 72-73.
24EMCC nr 90.
[7]
motu proprio benedykta xvi intima ecclesiae natura
71
jego prawa do specjalnej szeroko rozumianej opieki duszpasterskiej.
Przybysze świadomi tego prawa powinni pielęgnować własną tożsamość kulturową oraz otwierać się na społeczno–kulturowe i religijne
uwarunkowania wspólnoty ich przyjmującej25. Tam gdzie jest większa liczba imigrantów, zaleca się włączanie ich do prac parafialnych
i diecezjalnych rad duszpasterskich i zespołów Caritas oraz innych
organów diecezjalnych lub parafialnych. Imigranci zgodnie z zasadami Intima Ecclesiae natura mogą również zakładać organizacje lub
fundacje, pomagające wspólnie realizować cele charytatywne zarówno
wobec innych przybyszów, jak i wobec wspólnoty autochtonów. Mogą
także brać czynny udział w życiu diecezjalnych bądź parafialnych
stowarzyszeń i ruchów kościelnych, podejmujących posługę miłości
bliźniego. Ci z nich, którzy są odpowiednio przygotowani duchowo
i bardziej dyspozycyjni, mogą pełnić wskazane prawem posługi zarówno w ośrodkach duszpasterskich dla imigrantów, jak i w parafiach
ich miejsca osiedlenia się czy zamieszkania26.
W ten sposób przez podejmowanie stosownych inicjatyw duszpasterskich sami przybysze łatwiej będą mogli przystosować się poprzez
duszpasterstwo etniczno–językowego do duszpasterstwa zwyczajnego
miejscowej wspólnoty parafialnej. Oni sami stają się protagonistami
niesienia pomocy współmigrantom i odpowiedzialnie przedstawiają
swoje potrzeby zarówno duchowe jak i materialne pasterzom Kościoła27. Angażowanie przybyszów w podejmowanie zadań mających na
celu stabilizację ich życia w nowym miejscu zamieszkania oraz rozwój
ich życia duchowego winno prowadzić w kierunku pogłębiania wieloaspektowej, również i instytucjonalnej, opieki Kościoła nad migrantami, rozumianej i realizowanej jako opieka „z nimi, dla nich i wśród
nich”28.
25Por. W. Necel, Prawo migranta do specjalnego duszpasterstwa, Warszawa 2012,
s. 115-127.
26Tamże, s. 173.
27EMCC, nr 91.
28Por. Tamże, nr 100.
72
KS. W. Necel
[8]
3. Specyfika odpowiedzialności biskupa diecezjalnego
za posługę caritas wobec przybyszów
Zarówno Kościół diecezjalny ze swoim Pasterzem, jak i wspólnota parafialna z proboszczem odpowiedzialni są za wypełnianie posługi
charytatywnej wobec imigrantów. Kościół w kraju przyjmującym przybyszów winien być nie tylko poruszony ich sytuacją socjalno–religijną,
ale praktycznie zaangażować się w rozwiązywanie ich problemów egzystencjalnych, związanych z nowym miejscem zamieszkania i trudnym
początkiem procesu integracji, a później na kolejnych jego etapach29.
W realizacji obowiązku troski Kościoła partykularnego o szeroko
rozumiane dobro imigrantów pierwszorzędne miejsce zajmuje Biskup
diecezjalny. Zakres jego odpowiedzialności wobec przybyszów wspólnie z organizacją specjalnego apostolatu obejmuje również posługę
charytatywną i pomoc socjalną. W konkretnej realizacji tak wyznaczonych zadań może on posłużyć się przede wszystkim kościelnymi
organizacjami charytatywnymi oraz fundacjami, których zasady erygowania oraz statutowej działalności w oparciu o obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego i Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich
podaje motu proprio Intima Ecclesiae natura.
W powierzonym Kościele partykularnym Biskup diecezjalny „sprawuje opiekę pasterską względem posługi miłości jako pasterz, przewodnik i główny odpowiedzialny za tę posługę”30. W tym celu sprzyja
„powstawaniu i wspiera inicjatywy oraz dzieła posługi na rzecz bliźnich
(…) i zachęca wiernych do gorliwego angażowania się w dzieła czynnej miłości”31. Jego opieka nad dziełami caritas w diecezji domaga się
również pieczy, aby prowadzona działalność podejmowana była w duchu ewangelicznym32. Wobec przybyszów, tak jak i wobec wszystkich
potrzebujących, winna ona przede wszystkim wyrastać ze świadectwa
ewangelicznego i jako taka być takim świadectwem. Dlatego też do za 29EMCC nr 70; por. W. Necel, Prawno-duszpasterskie dyspozycje instrukcji „Erga
migrantes caritas Christi”, Prawo Kanoniczne 52(2009), nr 3-4, s. 51-68.
30IEN art. 4 par. 1.
31Tamże, art. 4, par. 2.
32Tamże, art. 6.
[9]
motu proprio benedykta xvi intima ecclesiae natura
73
dań Biskupa należy również troska o to, by „osoby działające w duszpasterstwie charytatywnym Kościoła, oprócz tego, że posiadają wymagane
kompetencje zawodowe, dawały przykład życia chrześcijańskiego oraz
świadectwo takiej formacji serca, która ukazywałaby wiarę działającą w miłości”33. W tym też duchu Biskup diecezjalny winien troszczyć
się, by kierowanie podlegającymi mu organizacjami „było świadectwem
chrześcijańskiej skromności”34.
W celu podejmowania wspólnych dzieł pomocy charytatywnej Biskupi sąsiadujących ze sobą diecezji mogą nawiązywać doraźną albo
stałą współpracę. Instrukcja Erga migrantes caritas Christi podkreśla,
że dla skuteczności duszpasterstwa imigrantów konieczna jest ścisła
współpraca między Kościołem a quo migranta i jego Kościołem ad
quem nawet wówczas, gdy one nie sąsiadują ze sobą. Współpraca ta
wymagana jest szczególnie wówczas, gdy ruch migracyjny między danymi Kościołami trwa przez dłuższy okres i obejmuje większą liczbę
wiernych, a także chrześcijan niekatolików, wiernych innych religii
oraz niewierzących. Współpraca ta rozpoczyna się od regularnej wymiany informacji o zjawisku migracji i od dialogu, dotyczącego problemów wieloaspektowej troski o dobro duchowe migrujących i koniecznej pomocy35. Tak nakreślony program opieki nad migrującymi
ma szanse stać się szczególnym obowiązkiem apostolskim całej wspólnoty Kościoła diecezjalnego a quo i ad quem, a nie tylko pastoralnym
zadaniem wyspecjalizowanych duszpasterzy lub organizacji36. Dla podejmowania właściwych inicjatyw charytatywnych przez poszczególnych Biskupów i koordynacji wykonywanych zadań korzystne jest powołanie stałego organu przy Konferencji Episkopatu37. Jednym z jego
celów jest monitorowanie podejmowanych inicjatyw charytatywnych
i dynamizowania ich. Przy rodzących się inicjatywach powoływania
nowych organizacji i fundacji dla realizacji celów charytatywnych
„władza kościelna winna pamiętać o obowiązku regulowania korzystania
Tamże, art. 7 par. 2.
Tamże, art.10 par. 4.
35
Por. EMCC nr 70.
36
Tamże.
37
Tamże, art.12 par. 1-2.
33
34
74
KS. W. Necel
[10]
z praw przez wiernych (…) aby nie dopuścić do mnożenia się inicjatyw
posługi miłości z uszczerbkiem dla działalności i skuteczności w odniesieniu
do celów, jakie są stawiane”38. Szczególnie w trosce o międzynarodowe
i międzykontynentalne migracje cenna jest wskazana, w motu proprio
Intima Ecclesiae natura, współpraca zainteresowanych Biskupów lub
Konferencji Episkopatów. Wówczas jednak Biskupi winni skonsultować
swoje decyzje i podejmowane zadania oraz ich zakres z odpowiednimi
dykasteriami Stolicy Apostolskiej. W zakresie posługi charytatywnej Biskupa leży również współpraca z krajowymi i międzynarodowymi organizacjami niosącymi pomoc materialną i duchową potrzebującym39.
Na obszarze diecezji koordynacja różnych dzieł posługi charytatywnej powstałych z inicjatywy hierarchii jak i inicjatywy wiernych
świeckich, zgodnie z kan. 394 KPK, należy do Biskupa diecezjalnego.
Gdyby działalność danej organizacji charytatywnej nie odpowiadała
„wymogom nauki Kościoła”, zadaniem Biskupa jest zakazanie posługiwania się mianem „katolicki”40. W celu realizacji prawa do pełnienia
posługi miłości Biskup diecezjalny powinien również „zadbać o to, aby
wierni i instytucje podlegające jego pieczy przestrzegali prawowitego
prawodawstwa cywilnego w tym zakresie”41, a także, aby w działalności organizacji charytatywnych „przestrzegane były normy prawa powszechnego i partykularnego oraz wola wiernych, którzy złożyli ofiary
lub uczynili zapisy z przeznaczeniem na konkretne cele”42, w tym na
pokrycie potrzeb przybyszów i ich rodzin.
4. Papieska Rada Cor unum a odpowiedzialność Kościoła
za migrujących
Zgodnie z 146 art. konstytucji apostolskiej Jana Pawła II Pastor bonus Papieska Rada Cor unum, przy zachowaniu kompetencji Sekcji ds.
Relacji z Państwami Sekretariatu Stanu, Papieskiej Rady ds. Świec
Tamże, art. 2 par. 4; por. KPK kan. 223 par. 2; KKKW kan. 26 par. 3.
IEN, art. 12 par. 2.
40
IEN art. 11; por. KPK kan. 216; KKKW kan. 19.
41
IEN, art. 5.
42
Tamże, art. 4 par. 3.
38
39
[11]
motu proprio benedykta xvi intima ecclesiae natura
75
kich, Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących
oraz innych organów i dykasterii Kurii Rzymskiej43, „winna dbać o to,
aby posługa miłości instytucji katolickich w sferze międzynarodowej
była pełniona zawsze w jedności z odpowiednimi Kościołami partykularnymi”44. W tym celu może erygować organizacje międzynarodowe
oraz podejmować wynikające z prawa obowiązki dyscyplinarne i promocyjne45, które również miałyby za zadanie monitorowanie dynamiki
zmian ruchów migracyjnych i wspierały potrzebujących.
5. Troska o migrantów niekatolików
Biskup diecezjalny „wypełniając swoją pasterską posługę (…) winien się troszczyć o wszystkich wiernych powierzonych jego pieczy”,
a także zaradzać potrzebom duchowym wiernym odmiennego obrządku46. W wielopłaszczyznowej trosce Kościoła diecezjalnego o przybyszów ważne są kolejne dwie dyspozycje kan. 383 KPK, które zobowiązują Biskupa do dialogu ekumenicznego z wiernymi chrześcijanami niekatolikami oraz do troski o nieochrzczonych zamieszkałych na terenie
diecezji. Kan. 213 KPK i kan. 16 KKKW są kanonicznym fundamentalnym zapisem troski o migrantów katolików i do realizacji ich prawa
do specjalnego duszpasterstwa47. Przekazane Kościołowi motu proprio
Intima Ecclasiae natura konkretyzuje realizację kodeksowego prawa
wiernych „do korzystania (…) z dóbr duchowych Kościoła, zwłaszcza
zaś słowa Bożego i sakramentów” i poszerza dobro Kościoła o skarbiec
dobra wypracowany poprzez dzieła miłosierdzia. W sposób szczególny
motu proprio Benedykta XVI daje kanoniczne rozwiązania do urzeczywistnienia w życiu Kościoła prawa migranta do zorganizowanej posługi
charytatywnej, zdefiniowanego w instrukcji Erga migrantes. Zarówno
wierny migrant, jak i chrześcijanin niekatolik czy migranci innych religii lub niewierzący z racji swej specyficznej sytuacji życiowej uzyskują
Por. W. Necel, Kuria Rzymska…, s. 68-70.
IEN art. 15 par. 1.
45
Tamże, art. 15 par. 2.
46
KPK kan. 381 par. 1-2.
47
Por. W. Necel, Prawo migranta..., 2012, s. 102-111.
43
44
76
KS. W. Necel
[12]
prawo do zorganizowanej i zinstytucjonalizowanej opieki charytatywnej tak długo, jak będą wymagały tego okoliczności. Tak sformułowane
prawo jest między innymi konsekwencją odpowiedzialności Biskupa za
dialog ekumeniczny z przybyszami chrześcijanami niekatolikami48. On
też, szanując wolność sumienia, odpowiedzialny jest za dialog międzyreligijny z imigrantami innych religii i z niewierzącymi, starając się kierować wszystkich ku jedynej prawdzie, którą jest Chrystus49.
Zakończenie
W ostatnim akapicie Intima Ecclesiae natura Benedykt XVI zarządził, aby wszystkie postanowienia zawarte w przekazanym motu proprio
„były stosowane we wszystkich jego częściach, niezależnie od wszelkich rozporządzeń przeciwnych”50. W ten sposób omawiany dokument
staje się ukonkretnieniem dyspozycji Kodeksu Prawa Kanonicznego
i Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich dotyczących zorganizowanej i zinstytucjonalizowanej posługi charytatywnej. W sposób szczególny motu proprio uzupełnia kanon 213 KPK i kan. 16 KKKW, implicite
poszerzając posługę Kościoła wobec przybysza także o obszar szeroko
rozumianej pomocy charytatywnej obejmującej wszystkich imigrantów
niezależnie od wyznania i religii.
Pope Benedict XVI’s motu proprio Intima Ecclesiae natura
Church care for migrants
The motu proprio Intima Ecclesiae natura of Pope Benedict XVI from 11th November 2012 takes its place in the complete vision of the pastoral care for migrants
presented in the instruction Erga migrantes caritas Christi published on 3rd May 2004
by the Pontifical Council for the Pastoral Care ofMigrants and Itinerant People. The
document on which the author reflects has its concretisation in the Church’s ministry to
migrants. In a very special way it rounds out canon 213 of the Code of Canon Law and
canon 16 of The Code of Canons of the Eastern Churches, and implicitly extends the
institutional ministry of the Church for widely understood charitable assistance embracing all migrants regardless of their denomination or religion. Por. EMCC art. 17 par. 1.
Tamże, art. 17 par. 2.
50
IEN s.13.
48
49
77
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KS. ARKADIUSZ DOMASZK SDB
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
UBÓSTWO INSTYTUTU ZAKONNEGO W RELACJI
DO ZAGADNIENIA DÓBR KOŚCIELNYCH
Treść: Wstęp. – 1. Świadectwo ubóstwa instytutu zakonnego. – 2. Zarząd dobrami
instytutu zakonnego. – 2.1. Ekonom w instytucie zakonnym. – 2.2. Administracja
nadzwyczajna, alienacja, długi i zobowiązania. – 3. Dobra kościelne. – Podsumowanie:
instytut a dobra kościelne.
Wstęp
Instytuty zakonne, w których osoby całkowicie poświęcają się
Bogu, są szczególnym znakiem wiary dla całego świata1. Zawiera się w tym publiczne świadectwo zakonników dane Chrystusowi
i Kościołowi2. Jest to także świadectwo całego instytutu o wartościach życia zakonnego, którego częścią jest ubóstwo. Świadectwo
to wskazuje, że przede wszystkim Bóg jest prawdziwym bogactwem
życia ludzkiego. „Dlatego właśnie ewangeliczne ubóstwo przeciwstawia się z całą mocą bałwochwalczemu kultowi mamony i staje się
proroczym wezwaniem skierowanym do społeczeństwa, które żyjąc
w wielu częściach świata w dobrobycie, jest wystawione na niebez-
1 „Życie zakonne, jako poświęcenie całej osoby, ukazuje przedziwne zaślubiny
w Kościele dokonane przez Boga, stanowiące znak przyszłego wieku. Dzięki temu
osoba zakonna dokonuje całkowitego oddania się, jakby złożenia się Bogu w ofierze,
na skutek czego całe jej istnienie staje się ustawiczną czcią Boga w miłości”, Codex Iuris Canonici, auctoritate Joannis Pauli PP. promulgatus, Kodeks Prawa Kanonicznego. Przekład polski zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu, 25.01.1983, Poznań
1984 (dalej KPK 1983), kan. 607 §1.
2 Por. tamże, kan. 607 §3.
78
KS. A. Domaszk
[2]
pieczeństwo utraty poczucia umiaru i świadomości istotnej wartości
rzeczy”3.
Ubóstwo w instytutach zakonnych posiada wymiar indywidualny,
ale także wspólnotowy. O wspomnianym wyżej proroczym wezwaniu
świadczy również cały instytut. W opracowaniu poniższym zostaną
przywołane wspólnotowe aspekty ślubu ubóstwa, będące świadectwem życia zakonnego. W dalszej kolejności zostaną omówione kwestie zarządu dobrami doczesnymi, które najczęściej podejmują ekonomowie zakonni i przełożeni. Również zostaną podjęte takie zagadnienia, jak: administracja nadzwyczajna, alienacja, długi i zobowiązania.
Następnie zostanie przywołane jedno z zagadnień, które jest związane
z dobrami doczesnymi Kościoła, tj. pojęcie dóbr kościelnych. Końcowe rozważanie zmierzy się z pytaniem, jaka jest relacja ślubu ubóstwa,
w jego wspólnotowym ujęciu do dóbr kościelnych oraz czy wymagania ubóstwa, będące udziałem całego instytutu, łączą się z zagadnieniem dóbr kościelnych, czy też nie.
1. Świadectwo ubóstwa instytutu zakonnego
Zakonnicy składając ślub ubóstwa naśladują Chrystusa ubogiego.
Wybierając życie zakonne, godzą się tym samym na zależność od przełożonych, również w zakresie wszelkich dóbr materialnych. Wspólna
dla wszystkich instytutów zakonnych norma stanowi: „Ewangeliczna
rada ubóstwa do naśladowania Chrystusa, który będąc bogaty stał się
dla nas cierpiącym niedostatek, prócz życia w rzeczywistości i w duchu ubogiego, prowadzonego pracowicie w trzeźwości i dalekiego od
ziemskich bogactw, niesie ze sobą zależność i ograniczenie w używaniu dóbr i dysponowaniu nimi, zgodnie z własnym prawem poszczególnych instytutów”4.
3 Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska o życiu konsekrowanym i jego
misji w Kościele i w świecie „Vita consecrata”, 25.03.1996, Ząbki 1996, nr 90.
4 KPK 1983, kan. 600; por. Y. Sugawara, La povertà evangelica nel Codice: norma
comune (c. 600) e applicazione individuale (c. 668), Periodica 89(2000), z. 1, s. 45-77.
Duchowe i teologiczne znaczenie ubóstwa, por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze
Watykańskim II, tłum. J. E. Bielecki, Kraków 1998, s. 342-348.
[3]
ubóstwo instytutu zakonnego
79
W zrozumieniu, czym jest ubóstwo zakonne w aktualnym kontekście
życia, warto sięgnąć do jednego z dokumentów Soboru Watykańskiego II,
jakim jest dekret Perfectae caritatis. Wynika z niego, że wraz z zasadami
określającymi omawiany ślub, np. w konkretnym instytucie zakonnym, należy akcentować także jego duchowy wymiar. Treść wyżej wymienionego
dekretu podkreśla, że „zakonnicy winni być ubogimi i w duchu, i w rzeczywistości”5. Duchowe interpretowanie ślubu ubóstwa przez każdego z nich
z osobna, wzmacnia życie braterskie całej wspólnoty zakonnej6.
Myśl dokumentu soborowego zauważa następnie zbiorowe świadectwo ubóstwa, które jest nakierowane na potrzeby Kościoła i pomoc
ubogim7. „Chociaż instytuty, zachowując swoje reguły i konstytucje,
mają prawo posiadania tego wszystkiego, co niezbędne do utrzymania
i do prowadzenia ich dzieł, to jednak niech unikają wszelkiej postaci
zbytku, nieumiarkowanego zysku i gromadzenia majątku”8. Ewangeliczne ubóstwo jest nie tylko służbą ubogim, ale także wartością samą
w sobie, które pokazuje, że Bóg jest prawdziwym bogactwem człowieka9. Umiłowanie ubogich oraz promocja sprawiedliwości domaga
się odpowiednich rozwiązań, także na poziomie całego instytutu i jego
prawa własnego. „Powinno to skłonić każdy Instytut, zgodnie z jego
specyficznym charyzmatem, do przyjęcia skromnego i surowego stylu
życia – zarówno indywidualnego, jak i wspólnotowego”10.
5 Dekret Soboru Watykańskiego II o przystosowanej do współczesności odnowie
życia zakonnego Perfectae caritatis, 28.10.1965, w: Sobór Watykański II, Konstytucje, Dekrety, Deklaracje, Poznań 2002, s. 264-275, nr 13.
6 „Natomiast ubóstwo w duchu, pokora, prostota, umiejętność uznania darów innych, cenienie takich wartości ewangelicznych, jak życie ukryte z Chrystusem w Bogu,
szacunek dla ukrytej ofiary, dowartościowanie najuboższych, bezinteresowna służba
sprawom nie przynoszącym dochodu ani rozgłosu, to elementy jednoczące wspólnotę braterską mocą ślubu ubóstwa”, Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego
i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Życie braterskie we wspólnocie „Congregavit
nos in unum Christi amor”, 02.02.1994, Ząbki 1994, nr 44.
7Por. Perfectae caritatis, nr 13.
8 Tamże.
9Por. Vita consecrata, nr 90; A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi
w instytutach zakonnych, Annales Canonici 3(2007), s. 143-144.
10Vita consecrata, nr 82.
80
KS. A. Domaszk
[4]
Prawo powszechne Kościoła przenosi myśl Magisterium na zapis
normy prawnej. Powyżej przywołaną myśl o zbiorowym świadectwie
ubóstwa i pomocy ubogim wyraża treść kan. 640: „Uwzględniając
miejscową sytuację, instytuty powinny starać się dawać niejako zbiorowe świadectwo miłości i ubóstwa, oraz stosownie do możliwości
przeznaczać część własnych dóbr na potrzeby Kościoła, jak również
pomóc w utrzymaniu osób potrzebujących”11. W ten sposób prawodawca kościelny ujął wskazania trzynastego numeru soborowego dekretu Perfectae caritatis. Jest to wyraźne zalecenie, rekomendacja, czy
polecenie zaangażowania się w zbiorowe świadectwo miłości i ubóstwa12. Zaangażowanie powyższe powinno korelować z sytuacją lokalną, tj. z warunkami środowiska, w którym żyją: wspólnota zakonna
oraz osoby potrzebujące pomocy13. Poziom życia społeczeństwa jest
wskaźnikiem dla zakonników, na jakim poziomie ich życie jest lub nie
jest świadectwem. Kanon 640 stanowi jakby „duch prawa”, czy wskazanie kierunku, w jakim powinno rozwijać się własne prawodawstwo
i dyskusja nad tą problematyką. Chodzi też o realne zaangażowanie
instytutów, o przeznaczanie części własnych dóbr na potrzeby Kościoła i biednych. Niekoniecznie są to tylko potrzeby bytowe i materialne.
Pomoc, która nie jest przekazaniem tzw. dóbr zbywających, zauważa
także szereg innych potrzeb ludzkich14; w tym potrzeby osób, które są
11KPK 1983, kan. 640; por. Y. Sugawara, La povertà evangelica nel Codice: applicazione colletiva (cann. 634-640), Periodica 89(2000) z. 2, s. 277-283; V. Mosca, Povertà e amministrazione dei beni negli Istituti religiosi, Quaderni di Diritto Ecclesiale
2(1990), s. 252-253. Instytuty zakonne niosą świadectwo miłości i służą ubogim, por.
Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Rozpocząć na nowo od Chrystusa. Odnowione zaangażowanie życia konsekrowanego w trzecim tysiącleciu Ripartire da Christo, 19.05.2002, Poznań 2002, nr 33-36.
12Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych,
s. 146.
13Por. tamże, s. 147; A. Chrapkowski, J. Krzywda, J. Wroceński, B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/2, red. J. Krukowski, Poznań 2006, s. 73.
14Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego. Księga II Lud
Boży. Część III Instytuty życia konsekrowanego i stowarzyszenia życia apostolskiego,
Lublin 1990, s. 111-112; E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 374.
[5]
ubóstwo instytutu zakonnego
81
uciekinierami, emigrantami, bezrobotnymi, uzależnionymi od różnych
środków, itd.15
Wcześniej zarysowane wskazania Magisterium dla instytutów zakonnych zostały następnie wyrażone w kanonie 634: „Powinny jednak
unikać wszelkiego luksusu, nadmiernego zysku i gromadzenia dóbr”16.
Skromnego stylu życia zakonnego nie można pogodzić ze zbytkiem
czy luksusem, co także nie jest do zaakceptowania z ogólnie rozumianym chrześcijańskim stylem życia. Przeciwnością dla życia zakonnego byłyby następnie zachowania cechujące się skąpstwem, chciwością
czy nawet lichwą. Administracja dobrami zakonnymi musi być gospodarna, ale wyłączne gromadzenie dóbr nie jest ich celem. Dobra doczesne służą realizacji określonej misji kościelnej i własnego charyzmatu
zakonnego.
Powyższe wskazania dotyczą wspólnoty zakonnej. Trzeba jednak
oddzielić istnienie i administrację dobrami doczesnymi wspólnoty od
dzieł apostolskich, które ona prowadzi17. Dzieła te wymagają nakładów materialnych stosownie do własnego celu, jak również dostosowania do wymogów prawodawstwa państwowego, np. szpitale, szkoły
katolickie czy uczelnie wyższe.
W soborowym dokumencie Perfectae caritatis stwierdzono, że instytuty zakonne mają prawo posiadania tego wszystkiego, co niezbędne do ich utrzymania oraz do prowadzenia dzieł apostolskich. Tę myśl
oddaje odpowiednia norma z Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r.:
„Instytuty, prowincje i domy zakonne, jako osoby prawne na mocy
samego prawa, zdolne są do nabywania, posiadania i alienowania dóbr
doczesnych, chyba że konstytucje tę zdolność wykluczają lub ograniczają”18. Wymienione struktury są jednocześnie osobami prawnymi
15Por. Y. Sugawara, La povertà evangelica nel Codice: applicazione colletiva
(cann. 634-640), s. 282-283.
16KPK 1983, kan. 634 §2. Styl życia ubogiego dotyczy ilości i jakości dóbr oraz rozciąga się na różne rzeczy, m.in. środki transportu, wygląd domu, itd., por. Y. Sugawara,
La povertà evangelica nel Codice: applicazione colletiva (cann. 634-640), s. 272.
17Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych,
s. 146.
18KPK 1983, kan. 634 § 1. Jest to norma analogiczna do kan. 1254 §1, gdzie te
82
KS. A. Domaszk
[6]
publicznymi. Dobra doczesne zakonne podlegają prawu powszechnemu Kościoła, które zawiera przede wszystkim księga piąta Kodeksu
z 1983 r.: „Dobra doczesne instytutów zakonnych jako kościelne rządzą się przepisami księgi V Dobra doczesne Kościoła, chyba że co
innego wyraźnie zastrzeżono”19.
Prawo własności należy do tej osoby prawnej zakonnej, która je
nabyła zgodnie z prawem20. W konsekwencji dobra należące do określonego instytutu, choćby był na prawie diecezjalnym, należą do instytutu, a nie do Kościoła partykularnego21.
Szczegółowe normy prawa własnego powinny regulować kwestie
nabywania, posiadania i administracji dobrami doczesnymi. W ten indywidualny sposób każdy instytut wyraża i strzeże ubóstwa oraz daje
o nim świadectwo: „Każdy jednak instytut powinien ustanowić odpowiednie normy, dotyczące używania i zarządu dóbr, które by stały na
straży właściwego instytutowi ubóstwa, strzegły go i wyrażały”22. Normy własne regulują m.in. wewnętrzną strukturę instytutu, która może
być bardzo złożona (wice-prowincje, delegatury, regiony, itd.). Prawo
własne powinno określić, tak status prawny tych struktur, jak i kwestie
same prawa przysługują Kościołowi katolickiemu, por. tamże. Indywidualny aspekt
ubóstwa zakonnika, por. tamże, kan. 668 §1-5.
19Tamże, kan. 635 §1.
20Por. tamże, kan. 1256.
21Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych,
s. 137. Instytuty zakonne często prowadzą dzieła diecezjalne, np. tzw. parafie zakonne.
W takiej sytuacji należy w stosownych umowach rozgraniczyć stan posiadania parafii
i domu zakonnego, własność dóbr nabywanych w przyszłości, sytuacje lokalowe, dochody, wydatki i finansowanie dzieła zakonnego i diecezjalnego, por. T. Gałkowski,
Zależności ekonomiczne pomiędzy Kościołem partykularnym a instytutami życia konsekrowanego, Prawo Kanoniczne 44(2001) nr 3-4, s. 78-86.
22KPK 1983, kan. 635 §2. Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 100-101; Y. Sugawara, La povertà evangelica nel Codice: applicazione colletiva (cann. 634-640), s. 274-277; V. Mosca, Povertà e amministrazione dei
beni negli Istituti religiosi, s. 242-244. Oprócz ogólnych zapisów dla całego instytutu
w konstytucjach, zapisy na temat administracji mogą zawierać zbiory normatywne na
poziomie prowincji czy wice-prowincji, por. A. Chrapkowski, J. Krzywda, J. Wroceński, B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 67.
[7]
ubóstwo instytutu zakonnego
83
nabywania, posiadania, administrowania i alienacji przezeń dóbr doczesnych23.
Wyżej cytowany kan. 634 dopuszcza zapis, obowiązkowo ujęty
w konstytucjach, który ogranicza zdolność nabywania i posiadania
dóbr. Istnieją instytuty zakonne, które cechuje takie ograniczenie lub
wykluczenie posiadania24. Ten stan rzeczy musi być opisany w konstytucjach instytutu, czy dotyczy całej tej osoby prawnej, jego części,
czy niektórych aktów prawnych. Konsekwencją, przy braku zdolności
posiadania, będzie przynależność dóbr kościelnych do Stolicy Apostolskiej lub innej osoby prawnej kościelnej.
2. Zarząd dobrami instytutu zakonnego
2.1. Ekonom w instytucie zakonnym
Zarząd dobrami zakonnymi domaga się zastosowania odpowiednich rozwiązań strukturalnych i personalnych. Jednym z ważniejszych
elementów jest ustanowienie ekonomów. Rozwiązanie to występowało niemal od początku życia zakonnego, np. w klasztorach zorganizowanych według reguły św. Pachomiusza był ustanowiony ekonom
klasztoru i ekonom federacji25. Aktualnie, prawo powszechne reguluje
tę kwestię następująco: „W każdym instytucie, a także prowincji kierowanej przez wyższego przełożonego, powinien być ekonom, różny od
wyższego przełożonego, a ustanowiony zgodnie z własnym prawem.
Ma on zarządzać dobrami pod kierownictwem odnośnego przełożone-
23Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych,
s. 137-138.
24Por. J. R. Bar, J. Kałowski, Prawo o instytutach, s. 90; E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 369-370; A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami
doczesnymi w instytutach zakonnych, s. 138; V. Mosca, Povertà e amministrazione dei
beni negli Istituti religiosi, s. 241; Y. Sugawara, Le norme sui beni temporali negli istituti religiosi (can. 635), w: Iustitia in caritate, Miscellanea di studi in onore di Velasio
de Paolis, Città del Vaticano 2005, s. 419-420.
25Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 101; J. R. Bar,
J. Kałowski, Prawo o instytutach, s. 91.
84
KS. A. Domaszk
[8]
go. Również we wspólnotach lokalnych należy wedle możności ustanowić ekonoma, różnego od przełożonego miejscowego”26.
Uzasadnieniem dla takiej normy kodeksowej są m.in. względy
praktyczne. W ramach życia wspólnotowego występuje podział zadań
i funkcji, który może być rodzajem specjalizacji. Niektórzy zakonnicy posiadają umiejętności praktyczne oraz predyspozycje, a czasem
i przygotowanie teoretyczne, do pełnienia funkcji administracyjnych.
Odróżnienie zadań przełożonego od obowiązków ekonoma pozwala
temu pierwszemu skupić się na animacji życia wspólnoty i odciąża od
nadmiernej troski o rzeczy materialne27. Analogicznie w pierwotnym
Kościele, diakoni troszczyli się o dobra doczesne, aby inni apostołowie
i starsi gmin chrześcijańskich mogli oddać się „modlitwie i posłudze
słowa”28.
Prawo powszechne stanowi, że obowiązkowo należy ustanowić
ekonoma dla całego instytutu oraz ekonoma prowincji. Do ekonoma
generalnego należy administracja dobrami całego instytutu i nadzór
nad wszelkimi działaniami ekonomicznymi struktur jemu podległych29.
Szczegółowe kwestie dotyczące ustanowienia ekonoma powinno rozstrzygać prawo własne, w tym takie sprawy jak: wybór lub mianowanie oraz odwołanie z urzędu, długość kadencji, wymagane przymioty
i kwalifikacje oraz zakres kompetencji30.
Również obowiązkowo należy ustanowić ekonoma prowincji.
W jego kompetencjach zawiera się administracja dobrami wspólnymi prowincji i nadzór nad poszczególnymi domami zakonnymi. Urząd
ekonoma prowincji występuje w tych instytutach, gdzie istnieje po 26KPK 1983, kan. 636 §l; por. Y. Sugawara, La povertà evangelica nel Codice:
applicazione colletiva (cann. 634-640), s. 283-288; V. De Paolis, La rilevanza dell’economia nella vita religiosa, Angelicum 85(2008), s. 239-266.
27Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 101-102.
28Dz 6, 1-6.
29O zarządzie dóbr i obowiązkach administratorów, por. KPK 1983, kan. 12731289.
30Przykładowo, por. A. Domaszk, Funkcja ekonoma w prawe własnym Towarzystwa św. Franciszka Salezego, Seminare. Poszukiwania Naukowe, 27(2010), s. 63-75.
Por. także S. Recchi, L’economo negli istituti religiosi, Quaderni di Diritto Ecclesiale
22(2009), s. 132-133, s. 135-137.
[9]
ubóstwo instytutu zakonnego
85
dział na prowincje z odrębnym przełożonym wyższym31. Również prawo własne instytutu stanowi normy szczegółowe, które dotyczą ekonoma prowincji.
Nieco inna sytuacja może zaistnieć we wspólnocie lokalnej. Zasadniczo powinien być ustanowiony w niej ekonom różny od przełożonego. Konkretne możliwości i warunki określonej wspólnoty decydują
o rozdzieleniu albo w wyjątkowej sytuacji połączeniu tych urzędów.
Fakultatywne rozwiązanie zależy od trudności w ustanowieniu ekonoma lokalnego lub czasem niemożliwości, co wynika z przyczyn personalnych, czy z braku rzeczywistej potrzeby. Przez wspólnotę lokalną rozumie się przede wszystkim dom zakonny32, ale można odnieść
tę normę kodeksową także do mniejszych struktur, które przynależą
do określonego domu. W sytuacji, gdy z jakichś powodów nie można ustanowić ekonoma lokalnego, jego zadania wypełnia miejscowy
przełożony33.
Według zapisu kan. 636 Kodeksu z 1983 r., ekonom wypełnia swe
zadania pod zwierzchnictwem przełożonego. Na poziomie całego instytutu oraz prowincji, funkcje przełożonego i ekonoma są więc rozdzielne (inaczej są to urzędy niepołączalne), czyli pełnią je różne osoby34. Jedynie we wspólnotach lokalnych, w razie konieczności, można
dopuścić połączenie tych zadań. Ekonom jest zależny od przełożonych, tak w odniesieniu do zwyczajnego zarządu, jak i nadzwyczajnych czynności administracyjnych35.
Instytuty zakonne męskie dzieli się m.in. na kleryckie i niekleryckie36. W kleryckich instytutach tym samym charyzmatem żyją
duchowni oraz bracia zakonni. O ile nie istnieją szczególne zwyczaje w obrębie instytutu, to można powierzyć urząd ekonoma braciom
Por. KPK 1983, kan. 621.
Por. tamże, kan. 608.
33
Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 103.
34
Por. KPK 1983, kan. 152; A. Chrapkowski, J. Krzywda, J. Wroceński, B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 68; S. Recchi, L’economo negli
istituti religiosi, s. 133-134.
35Por. KPK 1983, kan. 638 §1-3.
36Por. tamże, kan. 588 §1-3.
31
32
86
KS. A. Domaszk
[10]
zakonnym odpowiednio przygotowanym do tych zadań. „Zarząd dobrami doczesnymi nie jest bowiem funkcją ani specyficznie kapłańską, ani niezamienną i wobec braku sług ołtarza i słowa desygnowanie
na to stanowisko kapłanów rzadko będzie w tych instytutach celowe
i zgodne z eklezjalnym pojmowaniem tego urzędu”37. Dyskusyjną natomiast sprawą jest powierzenie obowiązków ekonoma osobom, które
nie są członkami konkretnego instytutu38.
Przed objęciem urzędu, ekonom powinien złożyć przysięgę, że
swoje obowiązki będzie pełnić dobrze i sumiennie39. Do ekonoma,
jako dobrego gospodarza, należy m.in.: zawieranie umów ubezpieczeniowych, pobieranie dochodów, spłacanie zobowiązań, prowadzenie
ksiąg ekonomicznych, przestrzeganie wymaganych przepisów prawnych, w tym również prawa państwowego, przechowywanie dokumentacji, itd.40 Troska o instytut oraz pełnienie celów, jakie Kościół
37B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 102.
38Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych,
s. 141-142; L. Chiappetta, Il Codice di diritto canonico. Commento giuridico-pastorale, t. I, Roma 1996, s. 777; J. P. Schouppe, Elementi di diritto patrimoniale canonico,
seconda edizione, Milano 2008, s. 207-208.
39Por. KPK 1983, kan. 1283 n. 1; przed objęciem urzędu należy sporządzić dokładny inwentarz dóbr, por. tamże, kan. 1283 n. 2-3.
40„Powinni zatem: 1° czuwać, ażeby powierzone ich pieczy dobra nie przepadły
lub nie doznały jakiejś szkody, zawierając w tym celu w razie potrzeby odpowiednie
umowy ubezpieczające; 2° troszczyć się, żeby własność dóbr kościelnych była zabezpieczona środkami ważnymi według prawa państwowego; 3° przestrzegać przepisów
zarówno prawa kanonicznego, jak i państwowego, albo wydanych przez fundatora,
ofiarodawcę lub uprawnioną władzę, a zwłaszcza starać się, by Kościół nie poniósł
szkody wskutek nieprzestrzegania ustaw państwowych; 4° pobierać skrupulatnie i we
właściwym czasie dochody z dóbr i należności, pobrane zaś przechowywać bezpiecznie i używać ich zgodnie z wolą fundatora albo z normami prawnymi; 5° wypłacać
w ustalonych terminach procenty, należne z tytułu pożyczki lub zastawu, czuwając
nad odpowiednim zwrotem głównej sumy długu; 6° pieniądze pozostałe po pokryciu
wydatków, które mogą być korzystnie ulokowane, ulokować za zgodą ordynariusza
na korzyść osoby prawnej; 7° mieć należycie prowadzone księgi przychodów oraz
rozchodów; 8° pod koniec każdego roku sporządzić sprawozdanie z zarządu; 9° dokumenty i dowody, na których opierają się prawa Kościoła lub instytucji do majątku,
należycie porządkować i przechowywać w odpowiednim archiwum oraz strzec ich;
autentyczne zaś ich odpisy, gdy się to da łatwo uczynić, złożyć w archiwum kurii.”,
[11]
ubóstwo instytutu zakonnego
87
przed nim stawia domaga się gospodarności oraz starannego zarządzania dobrami kościelnymi. Wszelkie przeciwne działania, tj. różne
formy niegospodarności, naruszają ślub ubóstwa, w tym przypadku
administratorów41.
Jednym z głównych celów dóbr doczesnych Kościoła jest „prowadzenie dzieł apostolatu i miłości, zwłaszcza wobec biednych”42.
Jak już wyżej przedstawiono, każdy instytut ma dawać świadectwo
ubóstwa, także przez pomoc udzielaną ubogim. Pomoc charytatywna może należeć do obowiązków ekonoma. Wówczas działalność
dobroczynna zawiera się w ramach zwyczajnej administracji. Ekonom wspiera potrzebujących z posiadanych dóbr ruchomych, z zastrzeżeniem, że nie naruszy to podstaw ekonomicznych samej osoby
prawnej43.
Wsparcia ekonomicznego potrzebują nie tylko osoby indywidualne, ale również całe struktury. Dotyczyć to może również poszczególnych części instytutu. W soborowym dekrecie Perfectae caritatis
stwierdzono: „Prowincje i domy instytutów winny jedne drugim użyczać swoich dóbr doczesnych, tak aby te, które mają więcej, wspierały
inne, które cierpią niedostatek”44. Szczegółowe sposoby rozwiązywania tych problemów normuje prawo własne. Również ekonom generalny czy prowincjalny może koordynować stosowną pomoc pomiędzy
poszczególnymi strukturami wewnątrz instytutu. W obrębie instytutu
tamże, kan. 1284 §2. Tematykę zarządu dobrami doczesnymi, por. W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. 4, Lublin 1987,
s. 66-84.
41„Złe zarządzanie zakonnymi dobrami doczesnymi przez osoby do tego powołane ujemnie wpływa na współzainteresowanie i współodpowiedzialność pozostałych
członków za sprawy materialne oraz stwarza niebezpieczeństwo poważnych nadużyć
w przedmiocie ślubu ubóstwa oraz życia wspólnego.”, B. W. Zubert, Komentarz do
Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 101.
42KPK 1983, kan. 1254 §2. Do ekonomów należy też zawieranie umów o pracę,
w zgodzie z prawem państwowym i nauką społeczną Kościoła, por. tamże, kan. 1286.
43Por. tamże, kan. 1285. Por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim
II, s. 685-686.
44Perfectae caritatis, nr 13. Por. A. Chrapkowski, Zarządzanie dobrami doczesnymi w instytutach zakonnych, s. 147.
88
KS. A. Domaszk
[12]
może ponadto istnieć odrębny „fundusz solidarności”, którego celem
jest pomoc szczególnie ubogim prowincjom lub domom zakonnym45.
Ekonom sprawuje swoje obowiązki pod kierownictwem przełożonego. Z tego stwierdzenia wynika kolejny obowiązek ekonoma, jednoznacznie artykułowany w prawie kodeksowym, tj. sprawozdawczość.
„W czasie oraz w sposób określony we własnym prawie, ekonomi
i inni zarządcy mają obowiązek przedłożyć kompetentnej władzy sprawozdanie z wykonanego zarządu”46.
Sprawozdania z wykonanego zarządu składa się przełożonym
wewnętrznym. Niekiedy ekonoma, który jest członkiem instytutu,
wspomagają „inni zarządcy”. Chodzi o osoby zależne od ekonoma, które odpowiadają za określone sektory działalności apostolskiej (np. administracja szkoły, uczelni, wydawnictwa, szpitala).
Tacy zarządcy zazwyczaj przedstawiają raporty ekonomowi, a ten
z kolei składa je kompetentnej władzy, tj. przełożonemu osoby
prawnej, której dobrami ekonom administruje. Do prawa własnego należy określenie zakresu sprawozdań, ich częstotliwości, itp.
„Przedmiotem sprawozdań są według prawa własnego zazwyczaj
nie tylko sprawy czysto materialne, lecz także wydatki związane
z działalnością kulturalną, publicystyczną, gromadzeniem zbiorów
bibliotecznych, działalnością apostolską oraz ewentualnymi stowarzyszeniami, komisjami, instytutami, itp.”47. Należy jednak dodać,
że choć ekonom działa pod zwierzchnictwem przełożonego, ale nie
jest on jedynie jego delegatem, czy mechanicznym wykonawcą de 45Por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 375.
46KPK 1983, kan. 636 §2. „Klasztory niezależne, o których w kan. 615, powinny
raz w roku składać sprawozdania z zarządu ordynariuszowi miejsca. Ponadto ordynariuszowi miejsca przysługuje prawo wglądu w sprawy gospodarcze domu zakonnego
na prawie diecezjalnym”, tamże, kan. 637.
47B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 103. Sprawozdawczość jest działaniem następczym; do uprzednich należy przygotowywanie projektowanych przychodów i wydatków, co także należy do zadań zarządców, por. KPK
1983, kan. 1284 § 3. Prawo partykularne może stanowić o sprawozdaniach, które
przedstawia się wiernym, z dóbr ofiarowanych na potrzeby Kościoła, por. tamże, kan.
1287 §2.
[13]
ubóstwo instytutu zakonnego
89
cyzji zwierzchnika. Ekonom posiada swój urząd i związane z tym
prawa oraz obowiązki48.
2.2. Administracja nadzwyczajna, alienacja, długi i zobowiązania
Zarząd dobrami doczesnymi instytutu zakonnego obejmuje zwyczajną administrację, jak również czynności administracji nadzwyczajnej. Chodzi o czynności przekraczające zwykły zakres obowiązków
ekonomów i w niektórych sytuacjach zakres uprawnień przełożonych.
W administracji dobrami materialnymi ogólnie rozróżnia się akty:
zwykłej administracji lub inaczej mniejszej wagi, większej wagi, nadzwyczajne oraz alienację49. Te pierwsze ekonom lub przełożony podejmują swobodnie, z zachowaniem zasady roztropnego zarządzania.
Osoby odpowiedzialne za te czynności administracyjne dokonują ich,
respektując zasadę zachowania patrymonium kościelnego oraz zwykłe
użytkowanie dóbr. Są to czynności regularne, okresowe, powiązane
ze zwyczajnymi warunkami życia, pracy, posługiwania instytutu, poszczególnych wspólnot i zakonników, takich jak: utrzymanie, praca,
studia, podróże, itp. Zwyczajna administracja nie domaga się dodatkowych pozwoleń czy formalności.
Drugą grupą czynności administracyjnych są akty większej wagi,
praktyczne ich wydzielenie jest trudne. Częściowym punktem odniesienia jest stan gospodarczy zakonnej osoby prawnej: dobry lub zły,
rząd średnich wydatków w skali miesiąca i roku, oszczędności lub ich
brak, itd. Takie i inne dane mogą być subiektywnie interpretowane,
a nawet manipulowane. Dlatego wydzielenie aktów administracyjnych
większej wagi powinny określać statuty osób prawnych lub prawo
własne instytutu. Również wyróżnienie następnej grupy aktów administracyjnych rodzi znaki zapytania, jak oddzielić akty większej wagi
48Por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 682; V. Mosca,
Povertà e amministrazione dei beni negli Istituti religiosi, s. 244-245.
49Por. W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 73; B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 105;
Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, red. P. Majer, Kraków 2011, s. 952.
90
KS. A. Domaszk
[14]
od aktów nadzwyczajnych50? Zapisy na ten temat powinno zawierać
prawo własne51 oraz zatwierdzone decyzje dla niższego szczebla, np.
kapituł prowincjalnych. Jak również należy wziąć pod uwagę analogiczne rozwiązania Kościołów partykularnych, gdzie znajduje się dom
lub prowincja zakonna. Częstym punktem odniesienia, by wydzielić
akty większej wagi, może być preliminarz budżetowy. Wydatki nie
ujęte w nim przekraczają zwykłą administrację. Takimi aktami będzie
ponadto obciążenie dóbr zakonnych kredytami albo częściowa sprzedaż. Aktami nadzwyczajnymi będzie alienacja dóbr, kontrakty, które
znaczenie pogorszą sytuację materialną osoby prawnej, spory prawne
oraz przyjęcie darowizn ze znacznym obciążeniem, lokata pieniędzy52.
Przy aktach nadzwyczajnych należy spełnić warunki określone prawem. Chodzi o warunki, które wpływają na ważność tych czynności,
ale także ich godziwość.
Ważność poszczególnych aktów zależy m.in. od zagadnienia kompetencji. Akty zarządu podejmują ekonomowie, już wyżej omówieni,
w ramach swoich kompetencji. Władzę zwyczajną wykonują również
ich przełożeni, także w ramach swoich kompetencji oraz osoby delegowane przez przełożonego ad actum. „Wydatki i akty prawne związane z wykonywaniem zwyczajnego zarządzania, oprócz przełożonych
ważnie podejmują, w ramach powierzonej im funkcji, także urzędnicy,
których własne prawo do tego celu wyznacza”53.
50Dla Kościołów partykularnych punktem odniesienia dla wyróżnienia aktów nadzwyczajnej administracji są ewentualne decyzje Konferencji Episkopatu, por. KPK
1983, kan. 1277.
51„Własne prawo w ramach prawa powszechnego, winno określić akty, które przekraczają cel i sposób zwyczajnego zarządzania oraz sprecyzować warunki konieczne
do ważnego podjęcia nadzwyczajnego aktu administracyjnego”, tamże, kan. 638 §1.
52Por. tamże, kan. 1291, 1295, 1288, 1267 §2; A. Chrapkowski, J. Krzywda, J. Wroceński, B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 70-71; B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 105-108; J. R. Bar, J. Kałowski,
Prawo o instytutach, s. 92-93; A. Calabrese, Istituti di vita consacrata e società di vita
apostolica, Città del Vaticano 2010, s. 164-167.
53KPK 1983, kan. 638 §2. Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 105-106.
[15]
ubóstwo instytutu zakonnego
91
Do czynności nadzwyczajnego zarządu należy przede wszystkim
alienacja dóbr doczesnych. Zakres tego pojęcia, warunki wymagane
do ważności oraz godziwości określa prawo powszechne Kościoła
w księdze piątej Kodeksu z 1983 r.54 Ponadto dodatkową normę na
ten temat zawiera księga druga prawa kodeksowego: „Do ważności
alienacji i jakiegokolwiek działania, przez które stan majątkowy osoby
prawnej może doznać uszczerbku, potrzebne jest pisemne zezwolenie
kompetentnego przełożonego, wydane za zgodą jego rady. Jeśli natomiast chodzi o transakcje, w których suma przekracza wysokość określoną dla danego regionu przez Stolicę Apostolską, albo przedmiotem
są dobra ofiarowane Kościołowi na mocy ślubu albo rzeczy drogocenne z racji artystycznych lub historycznych, potrzebna jest ponadto
zgoda Stolicy Świętej”55.
Alienacja występowała w prawie rzymskim majątkowym. Rozróżnia się dwa znaczenia alienacji: w znaczeniu ścisłym i szerokim.
Wąsko rozumiana jest przeniesieniem prawa własności z jednego
podmiotu na drugi (sprzedaż), z tytułem darmowym (darowizna) albo
obciążającym (zamiana). W szerszym ujęciu alienacją będzie przeniesienie jakiegokolwiek prawa majątkowego, które powoduje znaczne
pogorszenie stanu posiadania kościelnej osoby prawnej (np. dzierżawa, zastaw, hipoteka, pożyczka). Pogorszenie stanu posiadania następuje przez zmniejszenie realnej wartości majątku albo przez przyjęcie
zobowiązań, które dla osoby prawnej są znaczące. Tradycja prawa kanonicznego, następnie Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. oraz ak
54
Por. KPK 1983, kan. 1291-1296; E. Sztafrowski, Podręcznik prawa kanonicznego, t. 4, Warszawa 1986, s. 293-296; T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu
Jana Pawła II. Dobra doczesne Kościoła Sankcje w Kościele Procesy, t. 4, Olsztyn
1990, s. 50-53; W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa
Kanonicznego, s. 86-92; L. Świto, Alienacja majątku kościelnego w diecezjach rzymskokatolickich w Polsce, Olsztyn 2010, s. 89-213.
55KPK 1983, kan. 638 §3. Do ważnej alienacji dla klasztorów niezależnych oraz
instytutów na prawie diecezjalnym, konieczna jest ponadto pisemna zgoda ordynariusza miejsca, por. tamże, kan. 638 §4. Por. także Congregazione per gli Istituti
di Vita Consacrata e le Societa di Vita Apostolica, Lettera Già da alcuni decenni
(Amministrazione dei beni temporali negli istituti religiosi), 21.12.2004, Enchiridion
Vaticanum XXII, nr 3286-3295, s. 1954-1957.
92
KS. A. Domaszk
[16]
tualnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. wskazują
na szeroko rozumianą alienację i w tym znaczeniu obowiązują ustanowione normy. To szersze rozumienie alienacji należy odnieść do czynności administracyjnych, które dotyczą zakonnych dóbr doczesnych.
Normy na temat alienacji dotyczą tych dóbr zakonnych, które należą
do określonej osoby prawnej i te, które stanowią zarazem stały majątek
tej osoby (patrymonium kościelne). Podstawowym wymogiem do ważności czynności jest uzyskanie pisemnego zezwolenia odpowiedniego
przełożonego, którego wskazuje prawo własne. Także sposób uzyskania
zgody swojej rady przez przełożonego winno określić prawo własne instytutu (jednomyślność czy większość w głosowaniu, decyzja kolegialna
czy niekolegialna, głosowanie tajne czy jawne, itd.)56.
W niektórych sytuacjach do ważności alienacji konieczna jest ponadto zgoda Stolicy Apostolskiej, tj. gdy transakcje przekraczają wysokość określoną dla danego regionu przez tę Stolicę (Kongregację
Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego). Jeśli Stolica Apostolska nie określi takiej sumy dla instytutów zakonnych w określonym regionie, to punktem odniesienia staje
się suma ustanowiona przez Konferencję Episkopatu57. Wyróżnienie
czynności administracji poniżej kwoty maksymalnej oraz odpowiednich przełożonych, którzy są kompetentni do wydania zezwolenia na
alienację, także określa prawo własne instytutu.
Analogicznie do kan. 1292, również kan. 638 domaga się zgody
Stolicy Apostolskiej na alienację dóbr ofiarowanych Kościołowi na
mocy ślubu albo rzeczy drogocennych z racji artystycznych lub histo 56Przed podjęciem decyzji, przełożony oraz radcy powinni zapoznać się z wyceną
rzeczy alienowanej, już dokonanymi alienacjami, stanem materialnym osoby prawnej,
opinią lub zgodą innych zainteresowanych osób, por. tamże, kan. 1292 §3-4, 12931295.
57Por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 683. Aktualnie
odpowiednie kwoty w Polsce są ustalone na następujących progach: 100.000,00 Euro
– suma najniższa, 1 milion Euro – suma najwyższa, por. Dekret Kongregacji ds. Biskupów z 05.12.2006 r. zawierający recognitio decyzji Konferencji Episkopatu Polski
w sprawie sum (minimalnej i maksymalnej), w związku z alienacją dóbr kościelnych,
Prot. N 901/84; Akta Konferencji Episkopatu Polski 13 (2007), s. 32-33.
[17]
ubóstwo instytutu zakonnego
93
rycznych. Zasadniczo dary wotywne nie podlegają alienacji. W wyjaśnieniu tego, czym są dary wotywne sięgnąć należy do wypowiedzi
Kongregacji Soboru z dnia 14 stycznia 1921 r., u której orzekła ona, że
o ile nie występują inne przesłanki, przedmioty złożone na ołtarzu lub ze
względu na jakiś święty obraz, są darami ex voto58. Alienacja tego rodzaju dóbr wotywnych domaga się zgody Stolicy Apostolskiej. Dodatkowo
w takim przypadku wymaga się, aby przy prośbie o alienację rzeczy
wotywnych i drogocennych przedstawić opinię komisji sztuki sakralnej
i liturgicznej oraz biegłych rzeczoznawców59. Wartość rzeczy drogocennych z racji artystycznych lub historycznych nie wynika z użycia cennego materiału (złoto, srebro, platyna, itp.), z którego je wykonano, choć
to także należy uwzględnić. Wymagane zezwolenie Stolicy Apostolskiej
w odniesieniu do rzeczy ofiarowanej z racji ślubu, walorów historycznych czy artystycznych, dotyczy także tych dóbr, których wycena nie
przekracza najwyższej sumy określonej przez Stolicę Apostolską60.
W administracji dobrami zakonnymi równie ważna jak alienacja
jest sprawa odpowiedzialności za długi i zobowiązania. „Jeśli osoba
prawna zaciągnęła długi i zobowiązania, nawet za zezwoleniem przełożonych, sama powinna za nie odpowiadać”61. Czynność prawna tego
rodzaju domaga się zgody kompetentnego przełożonego. Osoba praw 58“IV. Utrum mera oblatio doni ad altare vel ad sacram iconem, praesumptionem
voti secum ferat, an positive constare debeat donariumex voto oblatum esse. (...) Ad
4. Donarium praesumi votivum nisi de contraria donatoris vel offerentis voluntate
aliunde constet.”, Sacra Congregatio Concilii, Circa donaria votiva et alienationes,
14.01.1922, AAS 14(1922), s. 160-161.
59Por. Sacra Congregatio pro Clericis, Litterae circulares De cura patrimonii
historico-artistici Ecclesiae, ad Praesides Conferentiarum Episcopalium, 11.04.1971,
AAS 63(1971), s. 315-317; Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, red. P. Majer,
s. 966.
60Prawo powszechne Kościoła stanowi ponadto, że obrazy oraz relikwie doznające
w jakimś kościele wielkiej czci od wiernych, nie mogą być w jakikolwiek sposób alienowane ani też na stałe przenoszone bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej; nie jest też
godziwym działaniem sprzedaż relikwii, por. KPK 1983, kan. 1190 §1-3. Bezprawna
alienacja może skutkować sankcją karną: „Kto alienuje dobra kościelne bez przepisanego prawem zezwolenia, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.”, tamże, kan.
1377.
61Tamże, kan. 639 § 1.
94
KS. A. Domaszk
[18]
na, reprezentowana przez przełożonego zakonnego, czy w ramach
kompetencji przez ekonoma tej osoby prawnej, odpowiada za długi
i zobowiązania z posiadanych dóbr i zasobów. Dokładniej, odpowiada
ta konkretna osoba prawna, która zaciągnęła zobowiązania, np. dom
zakonny lub prowincja, a nie cały instytut. W prawie polskim przyjęto zasadę, że odpowiedzialności jednej osoby prawnej kościelnej nie
przenosi się na inną taką osobę: „kościelna osoba prawna nie odpowiada za zobowiązania innej kościelnej osoby prawnej”62.
Gdyby długi zaciągnął zakonnik, jako osoba fizyczna, wówczas on
sam odpowiada za nie, nawet posiadając uprzednią zgodę przełożonego, a tym bardziej gdyby jej nie miał. W wyjątkowej sytuacji, kiedy zakonnik załatwia sprawę na polecenie przełożonego, odpowiedzialnym
jest wówczas instytut zakonny. Otrzymując mandat ze strony instytutu (konkretnych przełożonych), załatwia on sprawy zakonne, a nie
własne, więc nie on indywidualnie ponosi konsekwencje umowy63.
Również gdyby działając na polecenie przełożonych, zaciągnął zobowiązania względem własnych dóbr (jeśli takie prawomocnie posiada),
gwarantem ich wypełnienia jest instytut64.
Celem ochrony instytutu przed niekorzystnymi kontraktami można wnieść skargę przeciw osobom, które odniosły korzyść z zawartej
umowy65. Zaciągnięcie długów domaga się przemyślanej i rozsądnej
decyzji. Przełożeni mogą wydać zgodę na nie, jeśli w niedługim czasie
można spłacić zobowiązania ze zwyczajnych dochodów66.
62Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła katolickiego
w Rzeczypospolitej Polskiej, Dz. U. z 1989 r. Nr 29, poz. 154 z późn. zm., art. 11.
63„Jeśli zaciągnął je członek instytutu za zezwoleniem przełożonego w stosunku do
swoich dóbr, sam jest odpowiedzialny, jeśli zaś na polecenie przełożonego załatwił sprawę
instytutu, odpowiedzialny jest instytut. Jeśli zaciągnął je zakonnik bez zezwolenia przełożonych, powinien odpowiadać sam, a nie osoba prawna”, KPK 1983, kan. 639 §2-3.
64Por. B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 109. Niekiedy pojawi się sytuacja, którą można zinterpretować, jako milczące lub domniemane
pozwolenie przełożonego, co pociąga odpowiedzialność instytutu, por. E. Gambari,
Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, s. 678.
65„Zawsze jednak można wnieść skargę przeciw temu, który odniósł jakąś korzyść
z zawartego kontraktu”, KPK 1983, kan. 639 §4.
66„Przełożeni zakonni nie powinni zezwalać na zaciąganie długów, jeśli nie jest
[19]
ubóstwo instytutu zakonnego
95
3. Dobra kościelne
Czym są dobra kościelne? Prawo powszechne ujmuje tę kwestię
następująco: „Wszystkie dobra doczesne, należące do Kościoła powszechnego, do Stolicy Apostolskiej lub do innych publicznych osób
prawnych w Kościele, są dobrami kościelnymi i rządzą się kanonami,
które następują, oraz własnymi statutami”67.
W komentarzach prawa kanonicznego tak wydzielone dobra doczesne nazywa się też dobrami kościelnymi w znaczeniu ścisłym68. Należy podkreślić, że chodzi o własność przynależącą do publicznych osób
prawnych kościelnych. Kanoniczny podział na publiczne i prywatne
osoby prawne ma swoje zastosowanie, m.in. w księdze piątej obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego69. Oznacza to, że te pierwsze
osoby mogą nabywać, posiadać, zarządzać i alienować dobra w imieniu Kościoła, zgodnie z brzmieniem kanonów: 116 i 1254.
W odróżnieniu od dóbr publicznych osób prawnych, inaczej sytuują się środki materialne, które przynależą do prywatnej osoby prawnej. Zarząd dobrami osoby prywatnej jest regulowany przede wszystkim własnymi statutami, nie natomiast prawem powszechnym Kościoła,
tj. głównie normami piątej księgi Kodeksu z 1983 r.70 Podział na osoby
prawne publiczne i prywatne i w konsekwencji rozróżnienie dóbr kopewne, że ze zwyczajnych dochodów można spłacić należne procenty, oraz w niezbyt
długim czasie z uzyskanej zgodnie z prawem amortyzacji zwrócić sumę podstawową”,
tamże, kan. 639 §5.
67Tamże, kan. 1257 § 1. „Dobra doczesne instytutów zakonnych jako kościelne rządzą się przepisami księgi V Dobra doczesne Kościoła, chyba że co innego wyraźnie
zastrzeżono”, tamże, kan. 635 §1. Por. V. Mosca, Povertà e amministrazione dei beni
negli Istituti religiosi, s. 242-243; A. Perlasca, La capacità patrimoniale degli istituti
religiosi, Quaderni di Diritto Ecclesiale 22(2009), s. 124-125; Y. Sugawara, Le norme
sui beni temporali negli istituti religiosi (can. 635), s. 414-415; V. Mosca, Il ruolo della
gerarchia nell’amministrazione comunionale dei beni della Chiesa, w: Iustitia in caritate, Miscellanea di studi in onore di Velasio de Paolis, Città del Vaticano 2005, s. 390-393.
68Por. W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 50.
69Rozróżnienie osób prawnych na publiczne i prywatne, por. KPK 1983, kan. 116.
70„Dobra doczesne prywatnej osoby prawnej rządzą się własnymi statutami a nie
tymi kanonami, chyba że wyraźnie jest inaczej zastrzeżone”, tamże, kan. 1257 §2.
96
KS. A. Domaszk
[20]
ścielnych od „niekościelnych” był szeroko dyskutowany przy redagowaniu norm aktualnego Kodeksu71. Majątek osób prawnych prywatnych, które zgodnie z zapisem kan. 116 Kodeksu z 1983 r. nie występują w imieniu Kościoła, zależy przede wszystkim od norm prawa
cywilnego oraz własnych statutów72. „Podkreślenie, że osoby prawa
prywatnego rządzą się własnymi statutami, a w wyjątkowych wypadkach prawem powszechnym, nie wyklucza ściśle biorąc ani prawa partykularnego, ani nadzoru biskupa, ani kościelnego charakteru mienia
tych osób”73. Odniesienie do nadzoru biskupa lub innego ordynariusza personalnego ma swoje znaczenie przez to, że mogą istnieć liczne
osoby prawne prywatne powiązane z instytutami zakonnymi, np. tzw.
trzecie zakony, stowarzyszenia i fundacje.
Omawiając zagadnienie dóbr doczesnych, można ponadto zauważyć, że brakuje ustawowego ich zdefiniowania. W Kodeksie Prawa
Kanonicznego z 1917 r. ustawodawca precyzował pojęcie dóbr, wymieniając pośród nich: dobra nieruchome i ruchome, cielesne i niecielesne, rzeczy święte (bona sacra) oraz drogocenne (bona pretiosa)74.
Takiego wyliczenia aktualny Kodeks z 1983 r. nie podaje, choć prawo 71Por. W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 51-52.
72Niekiedy majątek osób prawnych prywatnych postrzega się, jako dobra kościelne
w szerokim ich ujęciu. Argumentem za taką interpretacją byłaby np. aprobata dla zaistnienia kościelnych osób prawnych prywatnych, co także ma swoje znaczenie w kwestiach majątkowych, choćby przez nadzór kościelny nad nimi, czy obowiązek składania
sprawozdań kompetentnej władzy kościelnej, por. KPK 1983, kan. 322-323, 325.
73W. Wójcik, J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 52. Z drugiej strony istnieją opinie nazywające wprost dobra osób prywatnych
świeckimi: „Z zestawienia obu kanonów wynika, że prywatne osoby prawne cieszą się
ową zdolnością kanoniczną, niemniej jednak należące do nich dobra – chociaż stanowią własność osób prawnych Kościoła (w tym przypadku prywatnych) i służą celom
kościelnym – nie są kościelne, lecz świeckie.”, Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, red. P. Majer, s. 933. Por. też dyskusję nad problemem: S. Dubiel, Uprawnienia
majątkowe Kościoła Katolickiego w Polsce w świetle Kodeksu Prawa Kanonicznego
z 1983 r., Konkordatu z 1993 r. i ustaw synodalnych, Lublin 2007, s. 31-32; V. De Paolis, I beni temporali della Chiesa, Bologna 2001, s. 11-16.
74Por. Codex Iuris Canonici, Pii X Pontificis Maximi iussu digestus, Benedicti Papae XV auctoritate promulgatus, Typis Polyglottis Vaticanis 1956, can. 1497.
[21]
ubóstwo instytutu zakonnego
97
dawca kościelny używa w tym zbiorze prawnym terminów: dobra ruchome i nieruchome, bona sacra i bona pretiosa75. Aktualną interpretację pojęć dóbr ruchomych i nieruchomych należy odnieść do norm
prawa cywilnego.
Powracając do instytutów zakonnych, w opracowaniu poniższym
już stwierdzono, że te instytuty są osobami prawnymi publicznymi.
Ponadto, zgodnie z kan. 635 dobra doczesne instytutów zakonnych
kwalifikuje się jako kościelne i rządzą się one przepisami księgi piątej
Kodeksu z 1983 r. oraz prawem własnym. W tym miejscu trzeba powrócić do pytania postawionego na początku, jaka jest relacja ślubu
ubóstwa do dóbr kościelnych, w jego wspólnotowym ujęciu.
Podsumowanie: instytut a dobra kościelne
Dokumenty Magisterium Kościoła oraz normy prawa kanonicznego
wymagają od instytutów zakonnych zbiorowego świadectwa ubóstwa.
Ubóstwo to ma służebny charakter, tj. dobra kościelne są wprzęgnięte
w potrzeby Kościoła i pomoc ubogim, lub inaczej powinny one służyć
celom Kościoła. Tak ogólnie określone zadania precyzować powinno
prawo własne instytutu, jak również konkretne działania praktyczne
i czynności prawne podejmowane przez osoby odpowiedzialne za dobra zakonne.
Dobra już posiadane przez konkretny instytut wymagają następnie
dobrego zarządu. Zwykle administracja dobrami kościelnymi należy
do ekonomów zakonnych, którzy działają pod zwierzchnictwem swoich przełożonych. Decyzje ekonomów i przełożonych, czy ewentualnie innych uprawnionych osób, winno cechować wysokie poczucie odpowiedzialności. Nie są to dobra osób fizycznych, czy dobra prywatne,
ale należące do publicznej osoby prawnej. A ta z kolei działa w imieniu
Kościoła. Ze względu na autorytet Kościoła, zarząd dobrami zakonnymi domaga się nie tylko uważnego stosowania norm prawnych, kano-
75Rzeczy ruchome i nieruchome, por. KPK 1983, kan. 1270, 1283 n. 2, 1285, 1302
§1, 1305, 1376; rzeczy święte, por. tamże, kan. 1171, 1212, 1269, 1376; rzeczy kosztowne, por. tamże, kan. 1270.
98
KS. A. Domaszk
[22]
nicznych i cywilnych, ale także nauki społecznej Kościoła, jak również
w najwyższym stopniu wymaga respektowania zasad moralnych76.
Wskazania powyższe odnieść trzeba tak do zarządu zwyczajnego, jak i nadzwyczajnego. Czynności zarządu o większym znaczeniu
ekonomicznym, akty nadzwyczajne, zobowiązania i długi, w sposób
ramowy reguluje prawo powszechne Kościoła. A bardziej szczegółowe zapisy zawiera prawo własne instytutu. Respektowanie tych norm
wpływa na ważność i godziwość poszczególnych czynności zarządu
dobrami kościelnymi, tak na forum kanonicznym, jak i w przestrzeni
prawa cywilnego.
Zobowiązania i długi, które zaciąga zakonna osoba prawna, są
spłacane z posiadanych przez instytut dóbr kościelnych. W wyjątkowej sytuacji, poszczególny zakonnik, niebędący ekonomem czy przełożonym, załatwia sprawę na polecenie przełożonego. Także wówczas
instytut odpowiada za zobowiązania lub długi z posiadanych dóbr zakonnych. Dotyczy to również sytuacji, gdyby działając na polecenie
przełożonych, zakonnik zaciągnął zobowiązania względem jego prywatnych dóbr.
We współczesnej sytuacji instytuty w różny sposób nabywają dobra
doczesne. W zakres dóbr wspólnych wchodzą także te, które zakonnicy
nabywają lub wypracowują indywidualnie, ale ze względu na instytut:
„cokolwiek nabywa zakonnik - nabywa klasztor”77. Dotyczy to także
środków przysługujących z tytułu pracy, pensji, zapomogi albo ubezpieczenia. Nabywa je instytut – za pośrednictwem swoich członków
– i wchodzą one w całokształt posiadanych przezeń dóbr kościelnych.
Instytuty zakonne będąc osobami prawnymi publicznymi, posiadają prawo nabywania, posiadania, zarządzania i alienowania dóbr
kościelnych. Wszelkie działania w tych zakresach: instytutów i ich
reprezentantów powinny wyrażać świadectwo wiary, ubóstwa oraz zaufania złożonego w Bogu. Wspólnotowe świadectwo o ślubie ubóstwa
ukazuje jego duchowy wymiar. Stanowi to także istotny komunikat dla
76Por. II Polski Synod Plenarny (1991-1999), Poznań 2001, s. 79, nr 54-55.
77B. W. Zubert, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, s. 172; por. J. R. Bar,
J. Kałowski, Prawo o instytutach, s. 134-137, 139-142.
[23]
ubóstwo instytutu zakonnego
99
współczesnego świata o potrzebie i możliwości zdrowego dystansu do
kwestii posiadania dóbr materialnych.
Poverty of religious institute in relation to the issue
of Church goods
Religious institutes are a special sign of faith for the whole world. This includes
public testimony of religious gave to Christ and the Church. Poverty in religious institutes has an individual dimension, but also common one. This paper discusses the
communal aspects of vow of poverty, confronted with the concept of Church goods.
Religious goods require good management. The decisions of the stewards and the
superiors, or other eligible persons should be greatly responsible. Above mentioned
goods belong not to natural persons, nor to private persons, but to a public legal person, which acts on behalf of the Church. Due to the authority of the Church, a board of
directors managing religious goods demands not only a careful applying legal norms,
canonical and civil, but also the social doctrine of the Church and respecting moral
principles.
These recommendations should apply to both, the ordinary board and extraordinary, as well as to the financial obligations and debts. The scope of the commons goods
includes also those the goods, which are acquired by religious for the institute’s use:
“whatever acquires religious - acquires monastery”. This also concerns means resulting from employment, wages, allowances, or insurance.
Since religious institutes are a public legal persons, they have the right to acquire,
hold, manage and alienate Church goods. All activities taken by the institutes and their
representatives in that scope should express a testimony of faith. A communal testimony on the vow of poverty shows its spiritual dimension. This constitutes an important
message for the modern world showing the need and ability to maintain detachment
from the possession of material goods. (tłum. M. Zawistowska)
101
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KS. JAROSŁAW SOKOŁOWSKI
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
SPRAWY O STWIERDZENIE NIEWAŻNOŚCI
MAŁŻEŃSTWA Z UDZIAŁEM BIEGŁYCH
Treść: Wprowadzenie. – 1. Biegły sądowy w procesie kanonicznym. – 2. Sprawy
małżeńskie w sądzie kościelnym, w których uczestniczą biegli sądowi. – 2.1. Przeszkoda
niemocy płciowej, czyli impotencja (kan. 1084 § 1-3). – 2.2. Choroba umysłowa (kan.
1095 n 1°). – 2.3. Poważny brak rozeznania oceniającego w odniesieniu do małżeństwa
(kan. 1095 n 2°). – 2.4. Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich
(kan. 1095 n 3°). – Zakończenie.
Wprowadzenie
W Kodeksie Prawa Kanonicznego błogosławionego papieża Jana
Pawła II z 1983 roku opinia biegłego sądowego stanowi odrębny i oddzielny środek dowodowy w sprawach o stwierdzenie nieważności
małżeństwa. Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego zobowiązuje sędziego przewodniczącego do tego, aby powołać biegłego w procesach
prowadzonych o stwierdzenie nieważności małżeństwa z następujących tytułów: niemocy płciowej, czyli impotencji (impotentia coeundi)
oraz braku zgody małżeńskiej spowodowanej chorobą umysłową nupturienta (sufficienti rationis usu carent). Natomiast na pozostałe tytuły
kan. 1095, jak: poważny brak rozeznania oceniającego w odniesieniu
do małżeństwa (gravi defectu discretionis iudicii) oraz niezdolność
stron do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (obligationes
matrimonii essentiales assumere non valent) obowiązek sędziego rozciąga Instrukcja Dignitas connubii z 25.01.2005 r.1
1Por. Pontificium Consilium de Legum Textibus, Dignitas connubii, (dalej DC),
25.01.2005. Instructio servanda a tribunalibus diocesanis et interdiocesanis in pertractantibus
causis nullitatis matrimonii, Libreria Editrice Vaticana, Città del Vaticano 2005, art. 203-213.
102
Ks. J. Sokołowski
[2]
W praktyce sądowej dopuszcza się dowód z opinii biegłego zawsze, gdy staje się on nieodzowny dla rozstrzygnięcia jakiejkolwiek
wątpliwości ze strony sędziego. Opinia biegłego sądowego ma jednak
charakter tylko doradczy. Wyrok będzie też ważny i bez opinii biegłego, jeżeli sąd kościelny zdobędzie moralną pewność w danej sprawie
w oparciu o inne środki dowodowe. Biegły sądowy jest nade wszystko
rzeczoznawcą, czyli ekspertem, który z polecenia sędziego i w oparciu o własne wiadomości fachowe, wydaje dla celów procesowych
opinię o istnieniu, naturze i przymiotach wątpliwego faktu. Chodzi tu
o wiadomości z najrozmaitszych dziedzin, w zależności od konkretnej potrzeby opinii biegłego w danej w sprawie. Biegłymi w sądach
kościelnych są eksperci i rzeczoznawcy np.: lekarze, psychologowie,
grafologowie itp.
Zasięgnięcie przez sąd kościelny opinii biegłych (auffragium peritorum) jest konieczne, jeżeli nakazuje to prawo lub zarządza to sędzia
przewodniczący w celu stwierdzenia jakiegoś wątpliwego faktu lub
poznania jego natury. W sprawach o stwierdzenie nieważności małżeństwa dwa przypadki wymienia expressis verbis samo prawo, a mianowicie: gdy prawodawca kościelny postanawia, że to co dotyczy „impotencji lub braku zgody spowodowanej chorobą umysłową, sędzia
powinien skorzystać z pomocy jednego lub kilku biegłych, chyba że
z okoliczności wyraźnie wynika, że jest to bezużyteczne”. W innych
sprawach małżeńskich, rozpatrywanych np. z tytułu kanonu 1095 n 2°
i 3°, powołanie biegłych jest również konieczne. Ponieważ rozstrzygnięciem sprawy jest to, czy w chwili zawierania małżeństwa zaistniał
poważny brak rozeznania oceniającego lub niezdolność do podjęcia
istotnych obowiązków małżeńskich? Dlatego też wymagana jest specjalna, rzeczowa wiedza psychiatryczna lub psychologiczna.
Należy podkreślić, że w kościelnej praktyce sądowej korzystanie
z pomocy biegłych sądowych jest aktualnie powszechnie stosowane
w sądownictwie2. Czy z nakazu prawa, przepisów ustawy lub wska 2 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. (KPK 83), Pallottinum 1984, kan. 1574;
Pontificium Consilium de Legum Textibus, Dignitas connubii, 25.01.2005, dz. cyt., art.
203-213.
[3]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
103
zówek wydanych przez sędziego jest konieczne korzystanie z pomocy biegłych sądowych przede wszystkim w procesach o stwierdzenie
nieważności małżeństwa? W tym wypadku w grę wchodzą takie tytuły
jak: choroba umysłowa, niemoc płciowa, czyli impotencja oraz poważny brak rozeznania oceniającego z przyczyn natury psychicznej co do
istotnych obowiązków małżeńskich wzajemnie podejmowanych i wypełnianych. W tych dwóch przypadkach, o których mówi kan. 1095
n 2° i 3° warto pamiętać, że prawo nie nakazuje wyraźnie powołania
biegłego sądowego, lecz czyni to za każdym razem sam przewodniczący trybunału kościelnego lub ponens, gdy uważa, że jego udział jest
konieczny i potrzebny. Niemniej jednak Instrukcja Dignitas connubii
taki obowiązek na sędziego nakłada3.
Również sędzia kościelny ustala sposób, w jaki biegły ma wykonać
swoje zadanie4. Biegły sądowy wykona właściwie zleconą mu ekspertyzę, jeżeli sędzia w przekazanej instrukcji dokładnie określi zagadnienia, oczywiście mające głównie aspekt prawno-poznawczy. Biegli
sądowi mają też za zadanie jasno określić, na podstawie jakich dokumentów upewnili się o tożsamości badanych osób, rzeczy lub miejsca.
Mają również sprecyzować jaką metodą i sposobem posłużyli się przy
wykonywaniu zleconego im zadania i w rezultacie, na jakich głównie
argumentach opierają swoje wnioski5. Innymi słowy mówiąc: sędzia
przewodniczący nie może bezkrytycznie przyjąć opinii biegłego sądowego, lecz musi sprawdzić, czy nie zawiera ona niejasności, sprzeczności, luk w rozumowaniu, a także czy wnioski są konkretne i przekonywujące oraz czy nie sprzeciwiają się wiarygodnym argumentom,
jakich dostarczają akta sprawy6.
3 Por. DC, art. 203 § 1.
4 Por. KPK 1983, kan. 1577 § 1; DC, art. 203 § 1; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego w kanonicznym procesie małżeńskim, Biblos, Tarnów 2002, s. 139-141.
5 Por. KPK 1983, kan. 1578 § 2; DC, art. 203 § 2; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 141n.
6 Por. KPK 1983, kan. 1579 § 1-2; DC, art. 207 § 1; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 144n.
104
Ks. J. Sokołowski
[4]
1. Biegły sądowy w procesie kanonicznym
Strony w procesie kanonicznym mogą poprosić o opinię biegłego.
W kanonicznym prawie procesowym biegły (łac. peritus) lub biegli
(peritis) jest terminem technicznym, określającym powołanego formalnie dekretem eksperta przez sędziego do udziału w procesie sądowym7. Jego zadaniem, jako rzeczoznawcy kwalifikowanego jest
przedstawić sędziemu kościelnemu swoją opinię na wyznaczone wątpliwe zagadnienie. W konsekwencji, jako biegłego sądowego należy
uważać taką osobę, która jest powołana przez Sąd oraz na podstawie
szczególnych wiadomości, wiedzy, właściwych kwalifikacji, wysokiej
klasy umiejętnościom lub praktyki i doświadczenia. Wiedza biegłego
pomaga sędziemu przy ustalaniu i stwierdzaniu faktów spornych, jak
również bierze on udział przy ich ocenie, określając przyczyny i skutki, które mają wpływ na przedmiot sporu w sądzie.
Natomiast w odniesieniu do spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa z tytułu niezdolności psychicznej osoby bardzo precyzyjną
definicję pojęcia biegłego wypracował były dziekan Roty Rzymskiej
ks. bp prof. Antoni Stankiewicz. Tę definicję zaprezentował podczas
Międzynarodowego Sympozjum dla Pracowników Sądów Kościelnych
w Europie Środkowo-Wschodniej, które odbyło się w dniach 19-21
września 1991 r. w Lublinie. W precyzyjnym ujęciu ks. prof. A. Stankiewicza biegły sądowy: „jest osobą powołaną przez organ sądowy do
udziału w procesie ze względu na swe szczególne kwalifikacje w dziedzinie psychiatrii lub psychologii, celem dostarczenia sędziemu konkretnych ustaleń i ocen stanu psychicznego kontrahenta w chwili zawierania małżeństwa, dokonanych według specyficznej metody naukowej
oraz reguł profesjonalnych, a którego właściwe rozeznanie przekracza
kompetencje specjalistyczne sędziego”8.
A zatem możemy śmiało zauważyć, że biegły sądowy w procesie
o stwierdzenie nieważności małżeństwa występuje przede wszystkim,
7 Por. KPK 1983, kan. 1574-1581; DC, art. 203 § 1.
8 Por. DC, art. 205 § 1-2; por. A. Dzięga, Powoływanie biegłego do udziału w kanonicznym procesie o nieważność małżeństwa, Jus Matrimoniale, t. 3, Lublin 1992,
s. 71n; por. T. Rozkrut, Walor opinii biegłego, dz. cyt., s. 48-49.
[5]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
105
jako wysoko wykwalifikowany specjalista, posiadający doświadczenie
i profesjonalne, naukowe przygotowanie, jak też posługujący się metodą naukową w odniesieniu do faktów wątpliwych, które występują
w sądzie. Trzeba również podkreślić, że faktyczną znajomość problemu posiada także sędzia kościelny, który dzięki tej znajomości zleca
biegłemu zbadanie stanowiska nauki, danej dziedziny wiedzy na interesujący jego, aczkolwiek spornie wątpliwy temat9. Następnie posiadana przez sędziego umiejętność, kwalifikacje i doświadczenie pozwalają
jemu samemu prawidłowo ocenić także naukową opinię sporządzoną
przez biegłego sądowego na podstawie wystawionego dekretu sędziego. Na podkreślenie zasługuje fakt i należy również o tym pamiętać, że
dla sędziego kościelnego opinia wydana przez biegłego sądowego jest
tylko jednym z dowodów w konkretnej sprawie małżeńskiej.
2. Sprawy małżeńskie w sądzie kościelnym, w których
uczestniczą biegli sądowi
2.1. Przeszkoda niemocy płciowej, czyli impotencji
(KPK 83 kan. 1084 § 1-3)
Należy przypomnieć, że od zarania dziejów świata małżeństwo zawarte pomiędzy kobietą i mężczyzną jest z natury rzeczy nastawione na zrodzenie i wychowanie potomstwa. A zatem nic dziwnego, że
mówiąc o zdolności psychofizycznej do zawarcia małżeństwa należy
mieć na uwadze m.in. zdolność do podejmowania aktów cielesnych seksualnych skierowanych na zrodzenie potomstwa, czyli na przedłużenie życia ludzkiego. Stąd prawodawca kościelny w Kodeksie Prawa
Kanonicznego z 1983 r. deklaruje10, iż niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny, czy
ze strony kobiety, czy to absolutna, czy względna, czyni małżeństwo
nieważnym z samej jego natury11.
Por. KPK 1983, kan. 1575; DC, art. 207 § 1.
Por. KPK 1983, kan. 1084 § 1; w KPK 1917 był to kan. 1069.
11
Por. Tamże; por. DC, art. 208.
9
10
106
Ks. J. Sokołowski
[6]
W tej sytuacji chodzi o niezdolność do współżycia małżeńskiego
przynajmniej jednej ze stron, nie chodzi zaś o niezdolność do zrodzenia i wychowania potomstwa. Prawdziwa i rzeczywista zdolność
do współżycia małżeńskiego przede wszystkim zakłada możliwość
wprowadzenia męskiego członka do pochwy kobiety i złożenia w niej
nasienia. Niebagatelnym i istotnym czynnikiem jest sam akt fizyczny przekazania nasienia męskiego w stosunku płciowym12, który jest
skierowany do zapłodnienia kobiety, czyli właściwy i zgodny z naturą
proces prokreacji rodzaju ludzkiego.
Niemoc płciowa, czyli impotencja (impotentia coeundi), jako przeszkoda musi być najpierw uprzednia, to znaczy już istniejąca przed
zawarciem małżeństwa13. Niemoc płciowa następcza, a więc taka,
która pojawiła się po zawarciu małżeństwa (np. na skutek jakiegoś
wypadku, kalectwa bądź choroby), nie stanowi przeszkody. Niemoc
płciowa, o której tu mówimy, powinna być następnie trwała, czyli
w znaczeniu prawnym w zasadzie nieuleczalna na drodze powszechnie
dostępnych środków14. Gdyby dla jej usunięcia należało użyć środków
nadzwyczajnych i ryzykownych, bardzo kosztownych i niedostępnych
dla przeciętnego pacjenta15, uważa się tę niemoc za trwałą. Niemoc
płciowa, aby stanowiła przeszkodę ma być pewna, a nie wątpliwa. Natomiast, jeśli niezdolność jest wątpliwa, bez względu na to, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawierania
małżeństwa, ani też dopóki trwa wątpliwość16, nie należy stwierdzać
nieważności tego małżeństwa.
Niemoc płciowa, aby była przeszkodą nie musi być absolutna.
W tej sytuacji wystarczy, gdy jest względna. To znaczy dany mężczyzna, chociaż jest zdolny do współżycia z innymi kobietami (lub dana
12W. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, Płock 1987, s. 35; por. W. Góralski,
Niezdolność do wypełnienia obowiązków małżeńskich jako tytuł nieważności małżeństwa, Studia Płockie 9(1981), s. 207-220.
13Por. KPK 1983, kan. 1084 § 1; DC, art. 208; por. T. Rozkrut, Walor opinii biegłego, dz. cyt., s. 203n.
14Por. Tamże.
15W. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, dz. cyt., s. 35; por. AAS 69(1977), s. 426.
16Por. KPK 1983, kan. 1084 § 2.
[7]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
107
kobieta z innymi mężczyznami), to jednak jest niezdolny w tym względzie w stosunku do kobiety, z którą zawiera małżeństwo (bądź kobieta
w stosunku do mężczyzny, którego poślubia). W tym względzie jest
rzeczą obojętną, czy rozumiana w ten sposób niemoc płciowa ma
charakter organiczny, który wynika z samej konstrukcji organicznej
- budowy ciała danej osoby (np. zniekształcenie narządów rodnych),
czy funkcjonalny, który wynika ze stanu psychicznego, nerwicowego
(np. mężczyzna ma niemożliwość wzwodu i przedwczesną ejakulację,
a kobieta ma waginizm). Jeżeli przeszkoda niemocy płciowej, czyli
impotencji jest wątpliwa nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa,
ani też dopóki trwa wątpliwość nie należy stwierdzać nieważności zawarcia małżeństwa17.
We wszystkich przypadkach niemocy płciowej należy opierać się
na świadectwach lekarskich. Gdyby przed ślubem kanoniczne badanie narzeczonych dostarczyło wątpliwości, co do zdolności płciowej
kobiety lub mężczyzny, duszpasterz ma prawo zażądać od nich obojga
odpowiedniego świadectwa od lekarza specjalisty – np. seksuologa.
Gdy stwierdzi on istnienie niezdolności płciowej, wówczas wyklucza
się możliwość dyspensy, a co za tym idzie możliwość zawarcia takiego
małżeństwa. Podobnie też należy postępować, jeśli strony chcą dochodzić stwierdzenia nieważności małżeństwa już po fakcie zawarcia małżeństwa. To dopiero później wychodzi na jaw cała prawda, że jeden
z małżonków cierpi na niemoc płciową, czyli impotencję18. Wówczas
sędzia prowadzący sprawę ma obowiązek skierować danego małżonka
do lekarza specjalisty, jako biegłego sądowego aby profesjonalnie zbadał, czy niemoc płciowa, czyli impotencja jest bezwzględna, czy tylko
względna, organiczna czy funkcjonalna, uprzednia czy następcza, nieuleczalna czy uleczalna?19.
17Por. KPK 1983, kan. 1084 § 3; E. Przekop, Przewodnik duszpasterski według
Kodeksu Jana Pawła II, Olsztyn 1990, s. 135.
18T. Pawluk, Kanoniczna praktyka procesowa w sprawach małżeńskich, Warszawa
1975, s. 113.
19Por. DC, art. 208; por. tamże, s. 113n.
108
Ks. J. Sokołowski
[8]
2.2. Choroba umysłowa (KPK 83 kan. 1095 n 1°)
Stwierdzenie nieważności małżeństwa może być spowodowane nie
tylko brakiem zgody małżeńskiej (consensu matrimoniali), np. gdy
ktoś zawiera jedynie pozorne małżeństwo lecz także różnymi okolicznościami, które mają wpływ na rozum lub wolę człowieka i ograniczają poważnie zgodę małżeńską w taki sposób, że staje się ona niewystarczająca z punktu widzenia prawa naturalnego. Stąd też należy mówić o wadach zgody małżeńskiej, wśród których choroby umysłowe
wysuwają się na pierwsze miejsce.
Prawodawca kościelny w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r.
w kan. 1095 n 1° deklaruje, iż niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy: są pozbawieni wystarczającego używania rozumu (sufficienti rationis
usu carent). Chodzi tutaj niewątpliwie o choroby umysłowe oraz różnego
rodzaju zaburzenia i niedorozwoje psychiczne człowieka, czyli niezdolność konsensualna, jako określenie takiego stanu rzeczy i zarazem podstawowy termin prawny. W jednym i drugim przypadku są to schorzenia
nerwowo-mózgowe, które zakłócają i zaburzają prawidłową działalność
rozumu i woli człowieka. Do stosunkowo najczęstszych schorzeń tego rodzaju zalicza się schizofrenię z jej różnymi odmianami i cyklofrenię. Nupturienci, którzy aktualnie są pozbawieni używania rozumu nieważnie zawierają małżeństwo, jeśli całkowicie nie zdają sobie sprawy z czynności,
którą wykonują w danej chwili, choćby nawet uprzednio wyrazili szczery
zamiar zawarcia sakramentu małżeństwa. Chodzi tutaj również o osoby
cierpiące na chroniczny stan choroby alkoholowej, będące pod wpływem
narkotyków, znajdujące się w hipnozie, dotknięte chorobą epileptyczną,
poważnie chore na tle psychiczno-seksualnym20.
W celu ustalenia, czy choroba z jej konsekwencjami występowała
już w chwili zawierania małżeństwa i w jakim stopniu dana osoba była
nią dotknięta sędzia kościelny, podobnie jak w przypadku już wcześniej wspomnianej niemocy płciowej, czyli impotencji jest zdany na
20Por. DC, art. 209 § 1; por. E. Przekop, Przewodnik duszpasterski, dz. cyt., s. 143;
por. W. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, dz. cyt., s. 51; T. Bensch, Wpływ chorób umysłowych na ważność umowy małżeńskiej, Lublin 1936, s. 39; T. Bilikiewicz,
Psychiatria kliniczna, Warszawa 1957, s. 670.
[9]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
109
konieczną pomoc biegłych lekarzy specjalistów. Do zadań biegłych
należy więc opisanie natury, przebiegu i skutków chorobliwego stanu
człowieka oraz stwierdzenie, czy nupturient w momencie zawierania
małżeństwa znajdował się w stanie, który z powodu braku używania
rozumu uniemożliwił mu wyrażenie ważnej zgody na zawarcie małżeństwa. Po udowodnieniu choroby umysłowej przed i po zawarciu
małżeństwa przypuszcza się, że choroba ta w zahamowanym stadium
istniała także w chwili zawierania małżeństwa. W takich przypadkach
sędzia kościelny wyznacza jednego lub dwóch biegłych sądowych
w zależności od stopnia trudności badania w danej sprawie21.
2.3. Poważny brak rozeznania oceniającego w odniesieniu
do małżeństwa (KPK 83 kan. 1095 n 2°)
Różne okoliczności mają wpływ na rozum lub wolę człowieka.
Oprócz choroby umysłowej istnieją również różne inne zaburzenia
psychiczne np. psychopatie i charakteropatie, które wprawdzie nie
wykluczają używania rozumu, lecz poważnie utrudniają zdolności
oceniające człowieka (gravi defectu discretionis iudici)22. Osoby takie wprawdzie wiedzą, co to jest prawdziwy sakrament małżeństwa
i jakie nakłada on obowiązki, ale znajdują się jednak w trudnej sytuacji
psychicznego zmieszania, które to czyni ich niezdolnymi do podjęcia
prawdziwej i odpowiedzialnej decyzji. Tym samym do ważnego zawarcia sakramentu małżeństwa mają poważny brak rozeznania oceniającego, co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich.
Od wielu już lat nauka prawa kanonicznego i orzecznictwo sądowe
w nieodłącznym oparciu o osiągnięcia nauk, jak np. psychologii czy psychiatrii są zgodne co do tego, że u nupturientów do zawarcia małżeństwa
kanonicznego jest konieczna dojrzała zdolność rozeznania oceniającego, ale inna niż przy zawieraniu umów z natury czysto formalno-ekonomicznej. To właśnie przysięga małżeńska determinuje całą wspólnotę
życia małżeńskiego mężczyzny i kobiety. Dojrzała znajomość rozezna 21Por. DC, art. 203 § 1; por. E. Przekop, Przewodnik duszpasterski, dz. cyt., s. 143;
W. Góralski, Kościelne prawo, dz. cyt., s. 51.
22Por. KPK 1983, kan. 1095 n 2°; DC, art. 205 § 2.
110
Ks. J. Sokołowski
[10]
nia oceniającego w odniesieniu do małżeństwa kanonicznego obejmuje
nie tylko minimum wiedzy o tym, że małżeństwo mężczyzny i kobiety
jest trwałą wspólnotą życia tych dwojga ludzi skierowaną na zrodzenie
i wychowanie potomstwa, ale także krytyczne zrozumienie i wewnętrzną swobodę rozstrzygnięcia o przyjęciu i przekazaniu istotnych obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych.
W tym wypadku obydwie zdolności są tutaj niezbędne.
Rzeczą bardzo trudną jest jednak ustalenie, jakie przyczyny powodują istnienie w konkretnym przypadku poważnego braku rozeznania
oceniającego (gravi defectu discretionis iudici). Jeżeli więc przy chorobach umysłowych udział biegłego sądowego jest prawnie konieczny,
to tym bardziej udział biegłego w procesie jest nieodzowny w przypadku poważnego braku rozeznania oceniającego z jednej ze stron. Do
obowiązków biegłego sądowego23 np. lekarza psychiatry lub psychologa należy wydanie fachowej opinii odnośnie do natury zakłócenia
psychicznego, jego rodzaju oraz jego skutków.
Aktualna jurysprudencja Roty Rzymskiej wskazuje na różne odmiany zaburzeń psychopatologicznych i nerwicowych, które powodują brak rozeznania oceniającego. Do tych odmian zaburzeń należą
m.in.: psychozy powodujące ograniczenia wolności wewnętrznej,
szczególnie depresyjno-maniakalne, idee natrętne, histeria i zaburzenia do niej podobne, przejawy paranoi, zatrucia alkoholowe, używanie leków psychotropowych czy też deformacja reakcji afektywnych
wywołana długim i częstym pożyciem seksualnym z innymi osobami
przed zawarciem małżeństwa z daną osobą. Nie trzeba też podkreślać,
że w tych wszystkich ww. przypadkach biegłemu sądowemu jest niezwykle trudno postawić słuszną diagnozę i odpowiedzieć na pytanie,
czy w chwili zawierania małżeństwa sakramentalnego istniała rzeczywista zdolność rozeznania oceniającego, czy też tej zdolności rozeznania oceniającego zabrakło?24.
23Por. KPK 1983, kan. 1574; DC, art. 203 § 1; por. T. Rozkrut, Walor opinii biegłego, dz. cyt., s. 128n.
24Por. DC, art. 209 § 2; por. E. Przekop, Przewodnik duszpasterski, dz. cyt., s. 143n;
W. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, dz. cyt., s. 51-54.
[11]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
111
2.4. Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich
(KPK 83 kan. 1095 n 3°)
Z kolei trzeci rodzaj niezdolności do wyrażenia konsensusu małżeńskiego, to psychiczna niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. W dwóch pierwszych przypadkach, wymienionych
w kan. 1095 n 1° i n 2°, zachodzi brak substancjalnej zgody. Natomiast
w trzecim przypadku sam akt woli może być wystarczający, a mimo to
nupturient jest niezdolny do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (obligationes matrimonii essentiales assumere non valent)25, do
których to zobowiązał się w momencie zawierania małżeństwa. Tylko
sama wola przyjęcia zobowiązań małżeńskich jeszcze nie wystarcza.
Również musi istnieć zdolność do ich wykonania. Innymi słowy mówiąc, kto już od samego początku jest niezdolny do ich wypełnienia,
jest również niezdolny do przyjęcia tychże obowiązków.
Niezdolność tego typu opiera się na poważnym zaburzeniu psychicznym (ob causas naturae psychicae). Zaliczane są tutaj najpierw
przeróżne psychoseksualne anomalie, jak np.: homoseksualizm, transseksualizm, nimfomania, satyryzm itp. Ludzie dotknięci tego rodzaju
anomaliami psychicznymi nie są zdolni do przekazania drugiej stronie
przedmiotu konsensu małżeńskiego w sferze seksualnej, gdy chodzi
o wyłączność aktów małżeńskich. Poza tym w grę wchodzą różne rodzaje patologii26, w których to podmiot choć jest zdolny do przekazania prawa do już wspominanych aktów cielesnych, gdy chodzi o ich
aspekt wyłączności, lecz niestety nie jest zdolny do przekazania tego
prawa w sposób naturalny i to w stopniu normalnym i zdrowym. W tej
sytuacji chodzi tutaj m.in. o takie anomalie chorobowe, jak np.: sadyzm, masochizm, fetyszyzm itp.
Zdecydowanie dużo więcej trudności nastręcza sądom kościelnym
i pracującym w nich biegłym sądowym ustalenie przyczyn powodujących niezdolność związaną z zakłóceniami osobowości nupturienta,
25Por. KPK 1983, kan. 1095 n 3°; DC, art. 2, n. 1-3.
26Por. DC, art. 209 § 1; por. W. Góralski, Niezdolność do wypełnienia, art. cyt.,
s. 207n, 220; por. M. Fąka, Niezdolność do przyjęcia istotnych obowiązków małżeńskich jako tytuł nieważności małżeństwa, Prawo Kanoniczne 25(1982), nr 1-2, s. 246.
112
Ks. J. Sokołowski
[12]
które to leżą poza sferą psychoseksualną. W związku z tym wśród poszukiwanych tutaj przyczyn sądy kościelne biorą pod uwagę np. niedojrzałość uczuciową, która przejawia się m.in. w zainteresowaniu
wyłącznie własną osobą, egoizmie, próżności i chorym uporze27. Tego
rodzaju niedojrzałość uniemożliwia nawiązanie relacji międzyosobowej w małżeństwie.
Również w przypadku uzależnienia alkoholowego, czyli choroby
alkoholowej rodzą się postawy całkowicie aspołeczne, ujawniające
brak kontroli własnego postępowania. W rezultacie niezdolność do
stworzenia trwałej wspólnoty małżeńskiej może być spowodowana
także wielką i chorą odrazą do płci odmiennej, jeżeli osiągnęła ona
stopień chorobliwej awersji. Natomiast w rachubę nie wchodzi sprawa uleczalności czy nieuleczalności danego zakłócenia natury psychicznej. W tym przypadku bierze się jedynie pod uwagę stan psychiki
i osobowości nupturienta, taki jaki istnieje w momencie zawierania
małżeństwa.
Choroba umysłowa (sufficienti rationis usu carent) lub zaburzenie
(gravi defectu) powodujące brak rozeznania oceniającego, o czym jest
mowa w kan. 1095 n 1° i n 2° KPK 83, zgodnie z prawem przy udziale
biegłego sądowego np. lekarza psychiatry bądź psychologa, opiera się
aktualnie na stosunkowo pewnym gruncie naukowym. Jednakże (obligationes matrimonii essentiales assumere non valent) określenie niezdolności psychicznych do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich z kan. 1095 n 3°, nastręcza całkiem spore trudności
sędziemu w trybunale kościelnym.
Wobec tego, rola biegłego sądowego, jaka mu w tym względzie
przypada do wypełnienia jest również nie małej rangi i znaczenia.
Bowiem orzecznictwo sądowe nie może pozostawać poza orbitą najnowszych i sprawdzonych twierdzeń takich dyscyplin wiedzy, jak np.:
psychiatria, seksuologia i psychologia28.
27Por. DC, art. 209 § 2; por. E. Przekop, Przewodnik duszpasterski, dz. cyt., s. 144n;
por. M. Fąka, Niezdolność do przyjęcia, art. cyt., s. 256, W. Góralski, Kościelne prawo małżeńskie, dz. cyt., s. 56 n.
28Por. T. Rozkrut, Walor opinii biegłego, dz. cyt., s. 218n.
[13]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
113
Natomiast co odnosi się do samej opinii biegłych w odniesieniu do
okoliczności powodujących nieważność małżeństwa zgodnie z kan. 1095
n 2° i 3°, to zarówno przesłanki, jak i końcowe wnioski opinii biegłych29
muszą być rzeczowo i fachowo umotywowane. Jedynie wtedy można
uzyskać wgląd w metodę i źródła, na których opiera się w swojej pracy
biegły sądowy. Poza tym sędzia kościelny musi mieć możliwość wyrobienia sobie opinii na związki zachodzące między faktami badanymi
przez biegłego sądowego a wnioskami zawartymi w jego stanowisku30.
Ponadto ma mieć też możliwość ustalenia na podstawie ekspertyzy, jakimi zasadami i teoriami biegły sądowy kierował się, wyciągając i przedstawiając jako biegły sądowy swoje wnioski i kryteria swojej oceny31.
Oprócz biegłych sądowych, najczęściej na stałe ustanowionych
przy trybunałach kościelnych, może występować biegły prywatny32,
którego jednak sędzia zatwierdza. Taki biegły nie jest powoływany
przez sąd kościelny, lecz prywatnie przez strony, które są przekonane
o jego przydatności w procesie. Sędzia kościelny nie może go zatwierdzić33, jeśli nie odpowiada on wymogom stawianym biegłym sądowym
albo został powołany celem przedłużenia lub zagmatwania procesu sądowego. Biegły prywatny, jeżeli sędzia kościelny na to zezwoli, może
przejrzeć akta sprawy i uczestniczyć przy dokonywaniu ekspertyzy.
Zaś biegły prywatny zawsze może przedstawić własną opinię, którą
ocenia sędzia kościelny34 podobnie jak opinię biegłego powołanego
przez sąd kościelny.
29Por. KPK 1983, kan. 1578 § 1-3; DC, art. 210 § 2; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 141n.
30Por. KPK 1983, kan. 1578 § 2; DC, art. 210 § 1; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 142.
31Por. KPK 1983, kan. 1578 § 3; DC, art. 209 § 3; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 142n.
32Por. KPK 1983, kan. 1581 § 1; DC, art. 213; por. T. Rozkrut, Walor opinii biegłego, dz. cyt., s. 147n.
33Por. KPK 1983, kan. 1576.
34Por. KPK 1983, kan. 1581 § 2; DC, art. 213 § 2; por. T. Rozkrut, Walor opinii
biegłego, dz. cyt., s. 147n.
114
Ks. J. Sokołowski
[14]
Zakończenie
Na określenie przedmiotu badań biegłych sądowych mogą mieć
wpływ również strony w procesie kanonicznym, które są uprawnione
do przedłożenia odpowiedniego wniosku z ich punktu widzenia i zapytania. Biegłym sądowym należy przekazać do wglądu akta sprawy
oraz inne dokumenty i materiały pomocnicze, których mogą oni potrzebować do spełnienia zadania w sposób właściwy i wierny. Każdy
z biegłych sądowych powinien sporządzić własną opinię, niezależną
od innych, chyba że sędzia przewodniczący zlecił im sporządzenie
wspólnej opinii, którą podpisują poszczególni biegli. W opinii wspólnej należy dokładnie odnotować ewentualne różnice zdań pomiędzy
biegłymi. Biegli sądowi wystawiając swoje opinie, opierają się na moralnej pewności, będącej wynikiem przeprowadzonych czynności badawczych oraz na własnej wiedzy, kompetencji i doświadczeniu.
Sędzia w procesie kanonicznym nie jest jednak związany nawet zgodną opinią biegłych, gdyż ocenia je swobodnie w kontekście
wszystkich okoliczności sprawy. Podając w swym wyroku motywy
rozstrzygnięcia sędzia w procesie sądowym powinien wskazać na racje, które zdecydowały o przyjęciu lub odrzuceniu wniosków biegłego
sądowego.
Od jakiegoś już czasu w praktyce trybunałów kościelnych zauważa się u niektórych biegłych sądowych pewien niedosyt metodyczny.
Możemy zapytać o to w jaki sposób i w czym ów niedostatek się przejawia? Ma on miejsce wówczas kiedy, posługują się oni w procesie
o stwierdzenie nieważności małżeństwa kanonicznego częstokroć tymi
samymi kryteriami, co w cywilnym procesie rozwodowym, jak np.:
trudności we współżyciu małżeńskim; niezgodność charakterów obojga małżonków. Wskutek tego biegli sądowi mają skłonność do szybkiego stwierdzania różnych anomalii chorobowych, jak np.: psychopatii, defektów osobowości i w ten sposób popadają w tym przypadku
w jakąś dziwną przesadę.
Na zakończenie powyższych rozważań, jako pewnego rodzaju podsumowanie i wnioski końcowe, które dają się wysnuć z przeprowadzonych analiz i dociekań w tej pracy można mieć nadzieję, że jest ona
[15]
sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa
115
swego rodzaju próbą komentarza na ten temat. A zatem, niech próba
niniejszego opracowania będzie również inspiracją i zachętą dla innych autorów do zainteresowania się i zgłębienia tej jakże aktualnie
ważnej i istotnej problematyki czy to ze strony naukowej, czy ze strony
praktyki sądowej nie tylko ze strony kościelnej lecz również i ze strony
świeckiej.
The Court cases of the statement on the invalidation an arranged
marriage with the calling assessors
In the teaching the level of all branch of knowledge demands today to arrive at the
most appropriate decision, it is necessary referring to be expert that it to say assessor.
After the label the terminology of the concept ,,assessor”, the main idea is firs of all
focused on approaches of calling the assessor to take an active part in Canon Law,
and especially in court case of the statement on the invalidation an arranged marriage. This study research has got the introduction and the conclusion. The introduction
fills readers in problems of the issue, it contains the system of work and indicates to
subject’s literature, and also to the basic source of lawsuit’s regulations such as John
Paul the second’s Canon Low Code from 1983 and Instruction Dignitas connubii form
25.01.2005.
The trial of this thesis does not use all issues connected with calling the assessors
in lawsuit up. The interest is only about the manners of calling the assessor in Canon
Law. It believes also, that in indirect approach raising the thesis issues can equally cause the subject of change of thinking the calling assessor, and especially it can find the
answer to the current questions, who can be the calling assessor in Canon Law? The
research’s result will introduce the readers in problems of the issue, which consists the
system of logical and hard-headed work with support and indication of the subject’s
literature. If somebody has the question about the subject’s literature, just the thing to
underscore and trough of this issue there are the different monographic items, whether
connected with this issue dip historical-law study.
117
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
ANTONIO INTERGUGLIELMI
Studium Theologicum Galilaeae, Israel
IL RUOLO DEGLI ORGANI DI PARTECIPAZIONE
PREVISTI NEL CODICE DI DIRITTO CANONICO:
GLI ATTI DI AMMINISTRAZIONE STRAORDINARIA
E L’ALIENAZIONE DI BENI DEGLI ENTI
ECCLESIASTICI
Sommario: Premessa. – 1. Atti di alienazione e atti di straordinaria amministrazione. –
2. Le indicazioni del Codice di Diritto Canonico del 1983: i beni ecclesiastici, il concetto di
“patrimonio stabile” e gli atti di amministrazione straordinaria e di alienazione. – 2.1. Atti
di alienazione. – 2.2. Atti di straordinaria amministrazione. – 3. Il ruolo degli Organismi
di partecipazione verso gli atti di amministrazione straordinari dell’Ente ecclesiastico:
Consiglio diocesano per gli affari economici (CDAE) e Consiglio Parrocchiale affari
economici (CPAE). – 4. Alcune situazioni particolari di atti peggiorativi del patrimonio.
– 5. Gli atti di straordinaria amministrazione della Parrocchia: la licenza canonica. – 6. Ruolo
del Consiglio parrocchiale per gli affari economici (CPAE). – Conclusioni.
Premessa
I beni temporali nella vita della Chiesa hanno un valore essenzialmente strumentale: l’amministrazione è, infatti, l’insieme delle attività
che hanno come scopo l’organizzazione del patrimonio riguardo a un
fine.
La Chiesa possiede e amministra i beni temporali solo perché mezzi
per raggiungere gli obiettivi che le sono propri: il sostegno delle opere
di apostolato e di carità (cfr. PO 17 e can. 1254 § 2), nonché la cura del
culto e dei luoghi sacri.
Il raggiungimento di queste finalità suscita e giustifica una particolare attenzione da parte della Chiesa per la corretta amministrazione
dei suoi beni.
118
antonio interguglielmi
[2]
Tuttavia spesso la responsabilità del patrimonio ecclesiastico potrebbe essere completamente affidata a persone prive di una particolare
preparazione nella gestione, quali spesso sono i chierici: si pensi ad
un Parroco che, privo di qualsiasi competenza economica, si ritrovi
a gestire insieme alla Parrocchia, una scuola o addirittura una clinica
che dipenda da essa, o anche semplicemente una serie di immobili di
proprietà della stessa.
E’ anche per questa ragione che nel Codice di diritto canonico del
1983 (da ora anche CIC/83), vengono introdotti una serie di organismi,
i Consigli economici, con la funzione non solo di controllare l’aspetto
economico con cui viene svolta la gestione, ma anche con l’intento di
assicurare una collaborazione e un supporto nell’amministrazione dei
beni ecclesiastici1.
Ci si è resi infatti conto che la sempre maggiore complessità del
mondo economico-amministrativo esige oramai la collaborazione di
persone qualificate ed esperte che, con il loro prezioso aiuto e sapiente
consiglio, favoriscano una buona e corretta amministrazione dei beni e
una più razionale e moderna gestione degli stessi.
Gli atti di amministrazione dei beni sono espressione del potere di
governo esecutivo, attribuito all’autorità che ha potestà esecutiva rispetto a un ente ecclesiastico. Potere quindi collegato alla facoltà di
porre atti amministrativi sui beni2.
1 Questi nuovi organismi di partecipazione dei fedeli al governo, anche economico,
dalla comunità ecclesiale, sono espressione dell’attuazione dei principi del Concilio
Vaticano II: in particolare il nr. 30 del decreto Christus Dominus, dove si afferma che
„Nell’esercizio della loro missione i parroci con i loro cooperatori devono svolgere il
compito di insegnare e governare in modo che i fedeli e le comunità parrocchiali si
sentano realmente membri non solo della diocesi, ma anche della Chiesa Universale”.
Decreto sull’Ufficio Pastorale dei Vescovi nella Chiesa, Christus Dominus, 28 ottobre 1965, AAS 58(1966), pp. 673-701.
2 Cfr. V. De Paolis, I beni temporali della Chiesa , ed. EDB, Bologna, 2005, p.
77, dove precisa che „Il can. 1254 rivendica il diritto ai beni attraverso quattro verbi:
acquirere, retinere, administrare et alienare. Non c’è dubbio che ognuno di questi atti
esprime un potere di governo sulle cose”. Sempre dello stesso autore, De bonis Ecclesiae temporalibus. Adnotationes in Codicem: Liber V, Roma 1986.
[3]
il ruolo degli organi di partecipazione
119
Il criterio adottato dal codice, in base al can. 116, di imporre il controllo dell’autorità superiore per gli atti di straordinaria amministrazione a tutela della stabilità del patrimonio, viene quindi supportato
e rafforzato dall’esistenza di questi Consigli, composti anche da laici.
Ma per meglio trattare la questione della responsabilità canonica
nell’amministrazione, occorre approfondire la distinzione che il CIC/83
accoglie, distinguendo il concetto dell’atto di alienazione (cann. 1291 e
1295) da quello degli atti di straordinaria amministrazione (cann. 1277
e 1281).
1. Atti di alienazione e atti di straordinaria amministrazione
Nella legislazione canonica dedicata al diritto patrimoniale, ai fini
della salvaguardia dei beni si è sempre ritenuto necessario operare la
distinzione tra patrimonio stabile e patrimonio fluttuante, intendendo
con la prima espressione quei beni che garantiscono alla persona giuridica pubblica il raggiungimento del proprio fine. Questi beni sono
sottoposti alla legislazione sulle alienazioni.
Pertanto, anche nel nuovo Codice di diritto canonico, per gli atti di amministrazione che riguardano i beni temporali, si ritrova la grande distinzione tra atti di alienazione e atti di straordinaria amministrazione. Tuttavia
bisogna rilevare che in dottrina è aperto il dibattito i primi possano farsi
rientrare nel concetto di atti di straordinaria amministrazione.
L’incertezza nasce da una certa contraddizione terminologica delle
norme del CIC: sebbene il nuovo CIC contenga una normativa specifica per gli atti di amministrazione e per quelli di alienazione, in altra
parte definisce però gli atti di alienazione come atti di amministrazione
straordinaria3.
Malgrado queste incertezze terminologiche è indubbio che il CIC/83
compie notevoli progressi nella chiarificazione della distinzione tra atti
di amministrazione straordinaria e atti di alienazione, poiché il codice
piano-Benedettino disciplinava solo gli atti di alienazione e non anche
quelli di amministrazione straordinaria.
3 Nei lavori preparatori del codice si disse espressamente: „quia alienatio non est
actus administrationis”, Communicationes 12(1980), p. 396.
120
antonio interguglielmi
[4]
Il CIC/83 identifica dunque gli atti di amministrazione straordinaria
come quegli atti che non possono essere compiuti ad validitatem senza la licenza (can. 1281)4. La determinazione di quali siano questi atti,
è rimessa al Vescovo diocesano, agli Statuti o alla Conferenza episcopale.
Tutti gli atti di una certa importanza che non sono atti di alienazione devono quindi sottostare a un controllo specifico. Il codice prescrive
i modi d’individuazione di questi atti: la Conferenza episcopale per il Vescovo diocesano (can. 1277)5; il Vescovo diocesano per le persone a lui
soggette (can. 1281 § 2), in linea con gli statuti delle stesse6. Il can. 1295
stabilisce, infatti, che negli statuti delle persone giuridiche deve essere
inserita la normativa sulle alienazioni (cann. 1291-1294). Queste norme
non valgono per qualunque atto di straordinaria amministrazione, ma
solo per quelli che si riferiscono a beni che fanno parte del patrimonio
stabile e che hanno per oggetto un diritto reale.
2. Le indicazioni del Codice di Diritto Canonico del 1983:
i beni ecclesiastici, il concetto di “patrimonio stabile” e gli atti di
amministrazione straordinaria e di alienazione
Il Codice del 1983 stabilisce che solo le persone ecclesiastiche pubbliche hanno la capacità di essere titolari di beni ecclesiastici: i beni
delle persone giuridiche private non sono beni ecclesiastici, per cui non
sono sottoposti alle regole del diritto universale del libro V del CIC,
né a quelle riguardanti il concetto di patrimonio stabile. Ovviamente
il dovere di vigilanza dell’Ordinario è molto penetrante per le persone
giuridiche pubbliche che agiscono in nome della Chiesa rispetto agli
enti ecclesiali privati.
Il CIC/83, al can. 1276 § 1, attribuisce all’Ordinario la tutela
dell’amministrazione dei beni appartenenti alle persone giuridiche
pubbliche a lui soggette. Sempre l’Ordinario ha il diritto-dovere di vi 4 Can. 1281 § 1: „fines et modum ordinariae administrationis excedunt”.
5 Cfr. F. G. Morrisey, Ordinary and extraordinary administration:canon 1277,
The Jurist 48(1988), pp. 709-726.
6 Per gli istituti religiosi sono gli statuti degli stessi a determinarli (can. 638 § 1).
cfr. J. Beyer, Le droit de la vie consacréè. Instituts et Sociétés, Paris 1988.
[5]
il ruolo degli organi di partecipazione
121
gilare sugli altri enti privati, nei limiti previsti dalle norme del Codice
stesso (cann. 392 § 2, 305, 325 § 1). Il riferimento non si limita al Vescovo diocesano, ma include gli altri Ordinari della Chiesa particolare:
il Vicario generale e il Vicario episcopale. Questa normativa inoltre si
applica anche agli altri Ordinari di cui al can. 134 § 1, tra cui i Superiori maggiori degli Istituti religiosi e le Società di vita apostolica clericali
di diritto pontificio.
Rispetto a questi ultimi, la vigilanza dell’autorità superiore consiste
soprattutto nel controllare il rispetto delle disposizioni dello Statuto
della persona giuridica privata, in particolare per quanto concerne l’utilizzo dei beni per i fini stabiliti (cann. 305 e 325 § 1).
Il codice per la disciplina sull’alienazione, al can. 1291, parla di
patrimonio stabile7: si tratta principalmente di beni immobili, ma anche denaro depositato o investito in azioni societarie o titoli di credito.
Non ci sono regole per la fissazione di un patrimonio stabile per cui
la novità del codice sta proprio nel disporre la necessità di un atto di
assegnazione.
La presunzione è perciò che un bene non faccia parte del patrimonio
stabile sino a quando non si provi il contrario. Tuttavia, vi sono dei
beni che, per la loro natura, sono da considerare come facenti parte del
patrimonio stabile: sono quelli senza dei quali la persona giuridica non
avrebbe i mezzi per il perseguimento dei propri fini istituzionali8.
7 L’espressione patrimonio stabile non era presente nel CIC del 1917 se non al can.
1530 § 1, in cui c’era l’espressione res ecclesiasticae immobiles aut mobiles quae servando servari possunt, riferendosi in particolare ai beni immobili. La nuova espressione scelta, beni legittimamente assegnati al patrimonio stabile, accoglie tra l’altro una
mutata realtà economica, dove la distinzione tra beni immobili e mobili non è sempre
facilmente determinata.
8 In dottrina già il Wernz rivendica il diritto della Chiesa di alienare i beni, ma allo
stesso tempo lo circoscrive entro limiti rigidi: „Nam ex iure divino nullus administrator bonorum alienorum sine iusta caus valide alienare potest”, Wernz, Ius canonicum,
n. 758. Nel CIC/83, al canone 1285, si afferma inoltre esplicitamente che anche i beni
mobili possono far parte del patrimonio stabile: „gli amministratori possono fare donazioni a fini di pietà e di carità cristiana dei beni mobili non appartenenti al patrimonio
stabile”.
122
antonio interguglielmi
[6]
In dottrina, Arturo Tabera, ancor prima del codice del 1983, definiva patrimonio stabile come il complesso di “beni che costituiscono
quasi la base del sostentamento della persona”, e vi includeva anche il
capitale che produce un reddito che permette all’Ente ecclesiastico di
svolgere la propria attività: in questo caso questo denaro dovrà considerarsi come dotato di una “certa immutabilità”9.
Un bene è legittimamente assegnato a una persona giuridica quando
alla stessa sia stato attribuito, con disposizione normativa, un provvedimento dell’autorità ecclesiastica competente, con delibera degli
amministratori o per altro titolo (es. tavole di fondazione o volontà dei
donanti).
L’alienazione è così distinta dall’amministrazione anche per le conseguenze nel caso di invalidità dell’atto posto in essere privo delle solennità previste dal CIC: il can. 1256, riprendendo sostanzialmente il
contenuto del can. 1534 del Codice di diritto canonico del 1917 (da ora
anche CIC/17), prevede un’azione per i beni invalidamente alienati,
mentre non si trova alcuna norma specifica per gli atti di amministrazione straordinaria posti invalidamente.
L’alienazione è la disposizione del bene fino a perderne in tutto o in
parte il dominio (can. 1254 § 1); si distingue quindi dall’amministrazione.
2.1. Atti di alienazione
L’alienazione è la cessione della proprietà da parte di una persona
giuridica canonica pubblica, perché solo a questa appartengono i beni
ecclesiastici: a questo riguardo De Paolis afferma: “Con l’alienazione
i beni cessano di essere ecclesiastici e ritornano al campo profano,
e non sono più a servizio della Chiesa. Da questo punto di vista la
legislazione in proposito è nata in funzione proprio di proibire l’alienazione dei beni ecclesiastici”10.
L’alienazione è trattata in maniera distinta dal codice perché incide sul patrimonio diminuendolo di un diritto fondamentale: quello di
9
A. Tabera, Il diritto dei religiosi, Roma 1961, p. 191.
V. De Paolis, I beni temporali, cit., p. 184.
10
[7]
il ruolo degli organi di partecipazione
123
proprietà. Si tratta sempre di un atto che oltrepassa fines modumque
l’ordinaria amministrazione.
L’alienazione si può realizzare in senso stretto o in senso ampio11.
In senso stretto quando si trasferisce il dominio diretto dalla persona
giuridica canonica ad altro titolare, che può essere anche un’altra persona giuridica canonica (cann. 1291-1294); in senso ampio quando pur
non trasferendo il dominio diretto sulla cosa, si concede un diritto reale
sulla stessa, in modo che il dominio diretto ne è diminuito o comunque
condizionato (can. 1295).
Questa distinzione nasce dal contenuto dei canoni del CIC/17 che
parlavano di alienazione in senso proprio (can. 1530), includendovi
il solo trasferimento della proprietà, e alienazione in senso improprio
(can. 1533), con cui si consideravano gli atti traslativi di un diritto reale
sulla proprietà12.
Altri beni che ricadono sotto la disciplina delle alienazioni sono
gli ex-voto donati alla Chiesa, le cose preziose per ragioni storiche
o artistiche (can. 1292 § 2), le sacre reliquie.
Per la validità dell’atto il Codice al can. 1293 esige una giusta cau13
sa , che deve consistere in un’urgente necessità, evidente utilità, motivo di pietà o di carità o qualche altra grave ragione pastorale.
Ai concetti classici di utilitas, necessitas, pietas si aggiungono dunque due concetti più attuali: la carità e una grave ragione pastorale.
L’autorità che è tenuta a rilasciare l’autorizzazione (licenza) deve
valutare l’opportunità dell’alienazione affinché quest’ultima sia proporzionata con la causa.
In questo senso la justa causa, non essendo un elemento strutturale
del contratto, si pone come un presupposto di fatto del negozio: l’alienazione, infatti, non sarà ritenuta invalida per l’inesistenza del presup 11Altra distinzione che si ritrova in dottrina è tra alienazione in senso proprio e alienazione in senso improprio.
12Questa terminologia si rivela poco chiara: riteniamo che sia per questa ragione
che i riformatori del codice di diritto canonico abbiano preferito omettere la qualifica
„proprie dicta”, del can. 1533 del CIC/17.
13Quando manca una giusta causa l’atto deve considerarsi nullo per mancanza di un
elemento essenziale.
124
antonio interguglielmi
[8]
posto rispetto all’atto (o al contratto) mediante il quale l’alienazione è
attuata, ma piuttosto perché verrà meno la possibilità di concedere la
licenza che il legislatore richiede. Questo quando il valore dell’alienazione eccede la quantità minima legalmente determinata.
L’analisi della giusta causa è così l’elemento principale che consente di individuare l’opportunità del rilascio della licenza ad alienare
da parte del Vescovo diocesano. Non solo. La giusta causa sarà anche
oggetto di analisi da parte del Consiglio per gli affari economici e del
Collegio dei consultori, affinché sia concesso al Vescovo diocesano il
consenso al rilascio della licenza.
Altro elemento per la validità della donazione è stabilito dal § 3
del can. 1293: nel caso in cui il bene sia divisibile, devono essere indicate le parti del bene stesso che sono state oggetto di alienazione in
precedenza: la licenza sarà nulla nel caso in cui non siano state date al
Vescovo queste informazioni. E’ chiaro che la divisibilità del bene dipende sempre dalle regole di diritto civile cui bisogna fare riferimento.
Rimangono, comunque, su questo aspetto punti ancora da chiarire: sarà
necessario fare riferimento a qualsiasi alienazione fatta, anche minima? E ancora. Qual è il tempo della memoria storica che deve essere
considerato?
Per queste ragioni, il Vescovo diocesano è opportuno che faccia
sempre un’integrazione alla normativa particolare, compito che al Vescovo è dato in attuazione al dovere più generale stabilito nel can. 1276
§ 2: “emanare speciali istruzioni finalizzate a ordinare l’intero affare
dell’amministrazione dei beni”14.
Infine il can. 1292 § 2 richiede che, se il valore dei beni superasse
una determinata somma, la stima della cosa da alienare deve essere
fatta con una perizia. Non bisogna infatti qui dimenticare che si tratta della valutazione periziale del bene e non del prezzo. Quest’ultimo
potrebbe dunque variare rispetto alla valutazione fatta dai periti. Al riguardo, il valore periziale obbliga l’alienante alla richiesta della licenza all’Autorità superiore anche qualora il bene sia in seguito venduto
14Così, C. Redaelli, La responsabilità del Vescovo diocesano nei confronti dei beni
ecclesiastici, Quaderni di Diritto Ecclesiale 4(1991), p. 327.
[9]
il ruolo degli organi di partecipazione
125
a un prezzo inferiore. Al contrario, se una perizia stabilisce il valore del
bene sotto il limite minimo con cui si richiede l’atto autorizzativo, l’alienante non deve chiedere la licenza, anche se il bene sarà poi venduto
a un prezzo più alto del valore minimo15.
2.2. Atti di straordinaria amministrazione
La distinzione tra amministrazione ordinaria e straordinaria non
è mai stata semplice: alcuni autori, rispetto ai canoni del CIC/17, risolvevano la questione in modo semplicistico affermando che serve, per
gli atti straordinari, la licenza del Superiore (con riferimento al can.
532 § 2 CIC/17).
In realtà l’amministrazione non è da considerarsi straordinaria perché è richiesta la licenza, ma perché si tratta di un atto peggiorativo
del patrimonio della persona giuridica canonica che intende porlo in
essere. La licenza è dunque una conseguenza della natura dell’atto,
e non un criterio di distinzione degli atti.
Anche il CIC/83 conserva però il criterio del precedente Codice
“piano benedettino”: l’atto non è definito in assoluto ma riguardo
all’amministrazione ordinaria (can. 1281 § 1).
Il § 2 dello stesso canone fornisce, inoltre, una precisazione fondamentale: saranno gli statuti o il Vescovo diocesano, a stabilire gli atti
eccedenti l’amministrazione ordinaria.
Occorre rifarsi a questo paragrafo dunque per individuare in pratica
gli atti soggetti a licenza. Allo stesso tempo il can. 638 § 1 rimanda al
“diritto proprio” la determinazione degli atti che eccedono il limite e le
possibilità dell’amministrazione ordinaria, pur nell’ambito del diritto
universale.
L’Ordinario interviene così non solo per quegli Enti il cui statuto
non fornisce alcuna indicazione ma anche per tutte le persone giuridiche sotto la sua giurisdizione, in primis le parrocchie (can. 1281 § 2).
Di fatto il Codice combina criteri teorici e criteri pratici con riferimento alla situazione particolare delle diverse persone giuridiche.
15Cfr. J. L. Santos Diez, Administration exstraórdinaria de los bienes ecclesiásticos, in: XIX Semana Española de Derecho Canónico, Salamanca 1985, p. 49.
126
antonio interguglielmi
[10]
Per la Diocesi, invece, sarà la Conferenza Episcopale a stabilire
quali atti siano da considerare di straordinaria amministrazione.
Abbiamo, dunque, con il nuovo CIC una più chiara distinzione tra
i due atti: gli atti di alienazione sono sottoposti alla legislazione universale; gli atti di straordinaria amministrazione sono definiti dai canoni
del Codice in via teorica, mentre in via pratica devono essere individuati in base agli statuti o dai Superiori degli Enti che li pongono in
essere.
Occorre infine ricordare che i controlli canonici sugli atti di amministrazione straordinaria, previsti nel Libro V del CIC, riguardano solamente le persone giuridiche pubbliche, poiché solo i beni di una persona pubblica sono da considerarsi beni ecclesiastici16 e quindi devono
essere sottoposti al controllo di legittimità dell’Autorità superiore17.
Malgrado qualche posizione dottrinale in contrasto con una distinzione così netta, anche durante i lavori della Commissione di studio
di revisione del codice del ’1718, con la formulazione dello schema
dell’8019 non possono più esserci dubbi: il legislatore accoglie la distinzione (che verrà recepita nel canone 1257) tra “beni ecclesiastici”
e “beni non ecclesiastici”, appartenenti questi ultimi ad una persona
giuridica privata.
Una ulteriore distinzione all’interno degli atti di straordinaria amministrazione si trova poi relativamente a quella speciale categoria di atti
che, pur rientrando nell’amministrazione straordinaria e non nell’alienazione, necessitano di un maggior controllo da parte dell’autorità ecclesiastica competente: sono gli atti che vengono definiti come atti assimilati all’alienazione (can. 1295), perché “intaccano il patrimonio della
persona giuridica”.
16Cfr. cann. 1256 e 1291.
17Porta invece argomenti in contrario, F. Aznar, La administraciòn de los bienes
temporales de la Iglesia, 2° ed., 1993, pp. 53-54 e pp. 427-431. Secondo questo autore
vi sono beni eccelsi astici in senso ampio e beni eccelsi astici in senso stretto: questi
ultimi sarebbero quelli di cui sono titolari persone giuridiche pubbliche.
18Cfr. A. Mostaza Rodriguez, Derecho patrimonial, in: AA.VV., Derecho canonico, Pamplona 1975, pp. 315-360.
19Communicationes 12(1980), pp. 391-392.
[11]
il ruolo degli organi di partecipazione
127
Scrive al riguardo J. P. Schouppe che si tratta di valutare “nel concreto” quegli atti che, pur non rientrando nel concetto di alienazione
e quindi al controllo dei cann. 1291-1294, siano in concreto in grado di
peggiorare il patrimonio della persona giuridica20.
3. Il ruolo degli Organismi di partecipazione verso gli atti
di amministrazione straordinari dell’Ente ecclesiastico:
Consiglio diocesano per gli affari economici (CDAE) e Consiglio
Parrocchiale affari economici (CPAE)
Veniamo ora all’altro aspetto della nostra ricerca: il ruolo degli organi
di partecipazione previsti dal CIC. Come accennato se è rilevante il loro
ruolo circa la validità canonica, dell’atto di amministrazione straordinaria o di alienazione posto in essere, lo è a maggior ragione circa l’attuazione del principio di partecipazione dei fedeli al bene della Chiesa
e del loro diritto a manifestare le proprie idee ai Pastori (can. 212 § 3)21.
Il diritto canonico si preoccupa di assicurare che l’amministrazione dei beni delle persone giuridiche ecclesiastiche non sia rimessa in
maniera esclusiva a un singolo e prevede due importanti organismi di
collaborazione nella gestione economica del Vescovo, per la diocesi,
e di quella della Parrocchia, per il Parroco.
Questi due Organismi di partecipazione in ambito amministrativo,
entrambi obbligatori per i rispettivi Enti, sono il Consiglio diocesano
per gli affari economici (cann. 492 e 493) e il Consiglio parrocchiale
per gli affari economici (can. 537).
In ambito diocesano alcune competenze, circa gli affari economici
più rilevanti, sono poi riservate al Collegio dei consultori: per il rilascio di alcune licenze inoltre il Vescovo potrebbe avere l’obbligo di
richiedere il parere o il consenso anche di altri enti o persone, in base
al diritto universale o proprio o alle tavole di fondazione.
20J. P. Schouppe, Elementi di diritto patrimoniale canonico, Milano 1997, pp. 134136. Anche interessante sull’argomento, V. De Paolis, Negozio giuridico, “quo condicio
patrimonialis personae iuridicae peior fieri possit”, Periodica 88(1994), pp. 522-523.
21Su questo argomento, interessante è l’articolo di E. Zanetti, I fedeli e i beni ecclesiastici: alcune domande, Quaderni di diritto Ecclesiale 4(1991), pp. 305-316.
128
antonio interguglielmi
[12]
Al Consiglio diocesano per gli affari economici e al Consiglio
parrocchiale per gli affari economici si aggiunge una norma “generale” (can. 1280) la quale prevede che, anche laddove non siano previsti i due organi suddetti, “ogni persona giuridica abbia almeno due
consiglieri che coadiuvano l’amministratore nell’adempimento del
suo compito, a norma degli statuti”.
Nel primo caso il parere o consenso deve essere richiesto secondo
le norme del can. 127 § 1, ossia, il Superiore, per porre in essere determinati atti, deve chiedere il consenso o il parere di un collegio o di un
gruppo di persone.
Nel secondo caso rientra la norma prevista dal can. 127 § 2: se
è richiesto il consenso del gruppo, l’atto è invalido se non lo segue;
quando invece si richiede il parere, il Superiore deve solo riceverlo nei
modi previsti, ma se ne può anche discostare, purché esista una ragione
prevalente che giustifichi questa decisione.
Stabilire quali siano i compiti del Consiglio affari economici diocesano è rimesso al CIC (cann. 493 e 494). Per i Consigli economici
delle parrocchie è invece il Vescovo Diocesano a dover emanare il relativo decreto che ne disciplini la struttura e le norme di esercizio della
funzione (can. 537).
Dibattuta in dottrina, è la questione se queste disposizioni riguardino solo le persone giuridiche riconosciute, o non anche quelle prive di
personalità giuridica autonoma. La soluzione non appare a nostro parere troppo rilevante poiché, comunque, gli atti di alienazione richiedono
sempre la licenza canonica del Vescovo diocesano, che sarà coadiuvato
dal parere del suo Consiglio affari economici.
Per le persone giuridiche governate da un Collegio la questione non
si pone perché sono il Consiglio direttivo o il Consiglio di amministrazione a decidere.
La distinzione tra parere vincolante e non vincolante si attenua in
diritto canonico: il can. 127 § 2, 2° CIC, consiglia infatti all’autorità
di non discostarsi dal parere concorde del Consiglio, se non vi sia una
ragione di maggior peso, che ne giustifichi il contrario22.
Scrive J. I. Arrieta: „Chi ha chiesto il parere, si è già detto, è tenuto a valutarlo,
22
[13]
il ruolo degli organi di partecipazione
129
L’importanza del parere consultivo è comprovata dal fatto che in
ogni caso il can. 127 determina la nullità dell’atto di governo realizzato
senza aver prima ottenuto il parere consultivo richiesto dalle norme.
Nella Diocesi il Codice del 1983 elenca alcuni casi in cui il Vescovo
debba preventivamente interpellare i due Consigli, Economico e dei
Consultori, in ambito economico, usando il termine “audire debet”: la
presunzione generale, in Diritto canonico, è infatti che il parere abbia
carattere non vincolante, ma in alcuni casi – esplicitamente menzionati
dalle norme - il parere è vincolante (de consenso). Questi casi – si noti
bene – sono sempre limitati a provvedimenti di carattere economico,
per i quali il Vescovo, senza aver interpellato il Collegio dei consultori
e il Consiglio affari economici della Diocesi, pone atti invalidi:
– can. 1277: atti di amministrazione straordinaria nei casi della legge universale, nelle tavole di fondazione e nei casi stabiliti dalla Conferenza Episcopale;
– can. 1292 § 1: alienazione di persone giuridiche soggetta all’autorità del Vescovo: il valore è stabilito dal Vescovo con il consenso del
CDAE e del Collegio dei consultori. Il Vescovo, inoltre, ha bisogno del
consenso dei due organismi collegiali anche per alienare i beni della
sua Diocesi.
Sarà la Conferenza Episcopale a stabilire la somma minima per la
richiesta della licenza canonica (can. 1292 § 1), nonché il valore della
somma massima, oltre la quale viene richiesta la licenza della Santa
Sede23.
e proprio perciò sembra coerente che - anche se il Diritto non lo impone in forma
generale -, l’Autorità che intenda discostarsi dal responso abbia cura di motivare nel
testo dell’eventuale decreto (can. 51 CIC) le ragioni che l’abbiano indotta a seguire
una diversa determinazione”. Cfr. Discrezionalità e discernimento nel governo della
Chiesa, a cura di J. I. Arrieta, Venezia, 2008, p. 146. Per un’analisi della teoria sulla
partecipazione, M. Schmitz-W. Schmitt-Glaeser, Art. Partizipation, Staatslexikon IV
(1988), pp. 318 ss.
23Cfr. per le norme emanate dalle diverse Conferenze episcopali, J.T. Martin
De Agar, Legislazione delle Conferenze episcopali complementare, Ius Canonicum
32(1992), pp. 173-229.
130
antonio interguglielmi
[14]
4. Alcune situazioni particolari di atti peggiorativi del patrimonio
La disciplina degli atti economici richiede dunque una complesso
collegamento tra i canoni del codice, la legislazione particolare che li
attua e talvolta anche il diritto civile dello Stato. Questa complessità
emerge in alcuni casi di atti peggiorativi del patrimonio, che riguardano:
a) Gli Istituti di vita consacrata e le Società di vita apostolica:
la Congregazione, in forza del can. 1293 § 2, ha introdotto la prassi di
richiedere il parere dell’Ordinario del luogo in cui si trova il bene che
deve essere alienato. Il can. 635 § 1 stabilisce infatti che i beni temporali degli istituti religiosi sono retti dai canoni del Libro V, fatto salvo
che non sia espressamente previsto diversamente. In questa ipotesi,
tuttavia, la mancata richiesta del parere dell’Ordinario del luogo non
ha valore invalidante, ma si configura come un requisito procedurale24.
b) La vendita delle reliquie è vietata dal can. 1190 § 1, mentre
è possibile per le reliquie insigni e le immagini che sono onorate dalla
pietà popolare, solo con licenza della Santa Sede. In questo caso ci si
trova di fronte a una disciplina non troppo chiara: la regolamentazione
non è valida per qualsiasi reliquia o soltanto per quella non autorizzata
dalla Santa Sede? La licenza deve essere richiesta solo per l’alienazione o anche per il trasferimento? Come si stabilisce in concreto se
una reliquia o un’immagine devono ricadere sotto questa disciplina?
… Questi alcuni dubbi lasciati aperti.
c) Le attività commerciali svolte da un Ente ecclesiastico devono essere sottoposte ai controlli canonici; pertanto la licenza va intesa
come integrazione del potere di rappresentanza degli amministratori
e come legittimazione di questi ultimi25.
24Congregazione per gli istituti di vita consacrata e le societa’ di vita apostolica,
lettera Già da alcuni decenni, rivolta ai Superiori generali sulla documentazione da
presentare alla Congregazione nel caso di atti giuridici sui beni temporali, 21 dicembre
2004 (EV 22, anni 2003-2004). Sull’argomento della gestione economica negli Istituti
religiosi, E. Arenas-F. Torres, Vita consacrata ed economia, Manuale per l’amministrazione degli Istituti religiosi, Milano, 2006.
25Per approfondire la questione, AA.VV., Enti ecclesiastici e controllo dello Stato,
a cura di J. I. Arrieta, Venezia, 2007, pp. 206-210.
[15]
il ruolo degli organi di partecipazione
131
d) La costituzione di una Fondazione non autonoma. Le Fondazioni pie non autonome sono un insieme di beni che vengono devoluti
a una persona giuridica pubblica perché amministri e utilizzi le rendite
a fini ecclesiali. Fini fissati dai promotori della Fondazione. Spesso si
tratta di far celebrare Sante Messe (can. 1303 § 1, 2°). Una persona
giuridica pubblica può costituire una Fondazione non autonoma, ma
solo previa licenza dell’Ordinario, che il nuovo codice prescrive ad
validitatem. L’Ordinario dovrà valutare la capacità di adempiere gli
oneri previsti, riguardo al patrimonio disponibile (can. 1304 § 1). Anche su quest’aspetto la normativa universale invita il diritto particolare
a dare nuove specificazioni normative (can. 1304 § 2). Utile ricordare,
per inciso, che anche nel caso di una Fondazione privata la vigilanza
dell’Ordinario del luogo, perché esecutore di tutte le pie volontà, si
estende all’amministrazione (cann. 325 § 2 e 1301).
e) Le donazioni e le liberalità. L’Ordinario deve concedere una
licenza perché si possano accettare le liberalità gravate da un onere
modale o da una condizione (can. 1267 § 2). Rimangono aperti alcuni
aspetti relativi alla discrezionalità lasciata all’Ordinario nella decisione
nel caso di donazione o testamento modale, che potrebbe confliggere
con la volontà dell’Ente destinatario della stessa.
Tenendo in considerazione alcuni recenti casi di discutibile amministrazione delle diocesi, si comprende facilmente la necessità che
queste norme non solo siano conosciute, ma anche rese effettivamente
operative, a tutela del bene della comunità ecclesiale26.
5. Gli atti di straordinaria amministrazione della Parrocchia:
la licenza canonica
Esercitare la responsabilità amministrativa della Parrocchia, sotto
l’autorità del Vescovo diocesano, comporta che gli atti amministrativi
di maggiore importanza, riguardanti ad esempio la vendita di un bene
di valore dell’Ente, richiedano il consenso scritto del Vescovo stesso.
26Cfr. C. Redaelli, La responsabilità del Vescovo diocesano nei confronti dei beni ecclesiastici, Quaderni, cit., pp. 317-335, e anche J. Herranz Casado, The personal Power
of Governance of the Diocesan Bishop, Communicationes 20(1988), pp. 288-310.
132
antonio interguglielmi
[16]
Come sempre, sono due i profili da tenere presenti:
1) Si richiede per tutti gli atti di straordinaria amministrazione la licenza scritta dell’Ordinario (can. 1281 § 1).
Per la validità delle alienazioni dei beni costituenti il patrimonio
stabile (can. 1291) e dei negozi che peggiorino lo stato patrimoniale
della persona giuridica (can. 1295), fino al valore stabilito dalla Conferenza Episcopale nazionale, è prevista quindi la licenza del Vescovo,
con il consenso del CDAE e del Collegio dei Consultori.
2) Gli atti di straordinaria amministrazione rimandano a:
a) can. 1277;
b) altri atti stabiliti dal Vescovo diocesano con un decreto generale,
deliberato ai sensi del canone 1281 § 2.
Il fatto che il Codice configura il CDAE come un organo consultivo
esclude la possibilità di prendere come modello per il suo funzionamento quello solitamente previsto (nell’ordinamento civile e nella prassi comune) per i Consigli di amministrazione dei diversi Enti27.
In essi, infatti, pur essendo riconosciuta la funzione di presidenza
a una singola persona, tutti gli elementi invece sono quasi completamente posti sullo stesso piano e hanno stessa potestà deliberativa.
Un profilo da approfondire, relativamente alle legislazioni dei singoli Stati, riguarda le conseguenze di diritto civile degli atti di amministrazione straordinaria o di alienazione dei beni del patrimonio
dell’Ente ecclesiastico compiuti senza le previste licenze: spesso sono
negozi giuridici, non solo canonicamente invalidi o inefficaci, ma che
comportano profili di responsabilità civile in capo agli amministratori
che li abbiano posti in essere.
6. Ruolo del Consiglio parrocchiale per gli affari economici
(CPAE)
Il Direttorio Pastorale circa il ministero dei Vescovi, Apostolorum
Successores, invita i Vescovi locali a “costituire un Consiglio per gli
affari economici, presieduto dal Vescovo o da un suo delegato. Simili
27Cfr. A. de Angelis, I Consigli per gli affari economici: statuti e indicazioni applicative, Monitor Ecclesiasticus 111(1986), p. 60 ss.
[17]
il ruolo degli organi di partecipazione
133
Consigli dovranno costituirsi anche in ciascuna parrocchia e nelle altre
persone giuridiche. Per integrare tali organi ci si affiderà a fedeli scelti
per la conoscenza della materia economica e del diritto civile, dotati
di riconosciuta onestà e di amore per la Chiesa e per l’apostolato…”28.
Si tratta quindi dell’attuazione di quanto già previsto dai canoni
del CIC: la costituzione dei Consigli di amministrazione nella diocesi,
nelle singole parrocchie e nelle altre istituzioni ed opere diocesane,
ammettendovi a partecipare, oltre ai chierici, laici esperti in amministrazione e dotati di onestà e amore per la Chiesa e l’apostolato.
Sarebbe quindi auspicabile che il Vescovo diocesano emani un
Regolamento per i Consigli parrocchiali economici (cfr. can. 537 su
obbligatorietà del CPAE, che afferma “… in ogni Parrocchia vi sia il
Consiglio...”): questo compito si deve far rientrare in quello più ampio
del dovere del Vescovo di vigilare sull’amministrazione dei beni delle
persone giuridiche sottoposte alla sua giurisdizione (can. 1276)29.
La scelta dei componenti che faranno parte del CPAE va compiuta
in analogia con quanto stabilito per il CDAE (can. 492 §1): occorrerà
però farsi guidare da criteri di buon senso, regolando il numero dei
componenti il consiglio in base alla grandezza della comunità parrocchiale, cercando di includervi sempre laici veramente esperti in materie economiche e soprattutto disinteressati30.
Il parere del CPAE sugli atti di straordinaria amministrazione dovrà
tenere conto non solo dell’opportunità e della correttezza dell’atto in
sé ma anche e soprattutto della situazione pastorale ed economica della
Parrocchia. Si tratta, comunque, di un parere non vincolante.
28Congregazione per i Vescovi, Direttorio per il Ministero Pastorale dei Vescovi,
Apostolorum Successores, 22 febbraio 2004, Città del Vaticano 2004, n. 193.
29La vigilanza è derivazione del potere di governo, o esecutivo, di cui dispone il
Vescovo diocesano; essa si esplica come abbiamo già visto in modo peculiare con la
licenza preventiva che gli enti sottoposti al Vescovo devono richiedere per adottare atti
di amministrazione straordinaria o di alienazione (can. 1281 § 1).
30Cfr. V. De Paolis, Il Consiglio parrocchiale per gli affari economici e i beni patrimoniali della Parrocchia, in: AA.VV., La Parrocchia, Città del Vaticano 1997, pp.
267-288.
134
antonio interguglielmi
[18]
Scelte diverse, in questo campo, da parte del diritto particolare paiono non auspicabili e, comunque, di scarsa utilità. Il Codice di diritto
Canonico prevede infatti già ampie forme di controllo e di tutela sugli
atti di straordinaria amministrazione attuati dall’Ente Parrocchia, che
devono essere sottoposti alla licenza dell’Ordinario.
La richiesta di un parere vincolante del CPAE avrebbe come unico
effetto quello di allungare l’iter burocratico delle pratiche a scapito di
una gestione efficiente e agile: sarebbe però opportuno, come suggerisce qualche autore31, che il decreto del Vescovo diocesano emanato
per regolare i CPAE prevedesse che il Parroco prima di compiere un
atto di amministrazione straordinaria, debba richiedere sempre il parere previo.
Sebbene il CPAE svolga una funzione consultiva questo non ne diminuisce l’importanza per la corretta amministrazione della Parrocchia: occorre però sottolineare che per garantire la partecipazione dei
fedeli attraverso questo organo, rimane di fondamentale importanza
la normativa del Vescovo diocesano che ne regoli compiutamente la
composizione e la struttura.
Per le decisioni all’interno del CPAE la ricerca del bene comune deve
avvenire non attraverso la “conta” dei voti ma per mezzo di una “comunione di pensiero”. Questo quindi esprime una natura ecclesiale di
grande valore del CPAE: pur rimanendo sempre il Parroco, unico amministratore e responsabile della gestione32, il Consiglio affari economici
della Parrocchia diviene uno dei luoghi dove i fedeli possono manifestare la loro collaborazione per il bene della comunità ecclesiale.
Conclusioni
Nella materia della gestione patrimoniale amministrativa è necessario ricercare un delicato, e spesso complesso, equilibrio tra la preoccupazione di tutelare il patrimonio ecclesiastico e la necessità di garantire
una buona gestione dello stesso.
31Così G. Morgante, L’amministrazione dei beni temporali della Chiesa. Diritto
canonico. Diritto concordatario. Pastorale, Casale Monferrato 1993, p. 121.
32F. Coccopalmerio, De paroecia, Roma 1991, p. 205.
[19]
il ruolo degli organi di partecipazione
135
La grande novità introdotta dal più rilevante tra gli atti peggiorativi
del patrimonio, ossia l’alienazione, è l’essere passati dal concetto di
inalienabilità dei beni ecclesiastici (che venivano così in qualche modo
considerati quasi “sacri”) al concetto di buona gestione del patrimonio. L’alienabilità deve così essere talvolta prevista al fine di garantire
una buona gestione amministrativa ed economica dei beni ecclesiastici.
L’ordinamento canonico ha così cercato di realizzare questi due
obiettivi, talvolta in conflitto, prevedendo un sistema di controlli e di
condizioni da parte delle Autorità superiori.
Come abbiamo cercato di mettere in rilievo, con il nuovo CIC, un
ruolo sempre più importante assumono i Consigli posti a sostegno degli amministratori dei beni, primo tra tutti il Vescovo diocesano, cui il
Codice dell’83 per gli atti più rilevanti affianca due Consigli: quello
degli Affari economici e quello dei Consultori. Non tenere conto di
queste norme ha generato talvolta seri problemi ai patrimoni ecclesiali:
la preziosa funzione di questi organi che coadiuvano il Vescovo può
venire vanificata se non si osserva quanto prescrive il can. 1282: agli
amministratori dei beni ecclesiastici è fatto obbligo di adempiere i loro
compiti in nome della Chiesa e secondo i principi e le norme del Diritto
Canonico.
E’ stato, altresì, introdotto, con l’espressione “alienazione e atti assimilati”, un controllo su quegli atti che pur non rientrando nel concetto
restrittivo del can. 1291 (“alienazioni di beni del patrimonio stabile”)
comportano, comunque, un pregiudizio alla situazione patrimoniale
della persona giuridica (can. 1295).
Anche questa evoluzione non è di poca importanza per l’amministrazione del patrimonio degli Enti ecclesiastici, soprattutto perché
mostra un passo in avanti fondamentale: il voler passare da un concetto
statico, a nostro parere non più sufficiente, di compilare il rendiconto
amministrativo a fine esercizio, ad un concetto dinamico e moderno di
gestione del patrimonio.
Fatto più che mai indispensabile per un’attenta gestione delle risorse degli Enti ecclesiastici, a cominciare dalle Diocesi, dalle Parrocchie, per finire ai patrimoni (talvolta molto ingenti) gestiti dagli Istituti
136
antonio interguglielmi
[20]
religiosi33. Un progresso, questo, al cui servizio sono posti i Consigli
economici, ma che deve tradursi in pratica quotidiana.
Un Ente ecclesiastico non può realizzare atti peggiorativi del patrimonio ecclesiastico, o limitandolo o mettendolo in pericolo, senza che
la comunità ecclesiale ne sia in qualche modo consapevole e partecipe.
Atti che possono andare dalla costituzione di un diritto reale sul bene
immobile all’assunzione di personale: si tratta di atti che ora il Codice
Canonico non considera residuali, definendoli al can. 1277 quali “…
atti di maggiore importanza, e come tali sottoposti a particolari controlli”.
Alla luce della legislazione del Codice, ai documenti del Concilio
Vaticano II che il CIC/83 trasferisce in norme giuridiche, nonché agli
orientamenti successivi delle Congregazioni e delle singole Conferenze Episcopali34, si deve riconoscere alla funzione amministrativa, con
cui l’autorità gestisce i beni ecclesiali, una sicura valenza ecclesiologica.
Si tratta di un compito di governo che ha una indubbia rilevanza pastorale: come tale non può essere affrontato con superficialità o quale
necessità contingente, ma merita una considerazione e un’attenzione
del tutto particolare.
Ma non solo. Trattandosi di un’attività di rilevanza ecclesiale, nel
campo economico dovrà essere realizzata sempre più la partecipazione
e la collaborazione dei fedeli laici35: come abbiamo cercato di esami 33M. Grumo, Gestione, bilancio e sostenibilità economica degli enti ecclesiastici,
Milano 2010.
34Si pensi ad esempio alle due Istruzioni in materia amministrativa, del 1992 e poi
del 2005, emanate dalla Conferenza Episcopale Italiana. Cfr. Conferenza Episcopale
Italiana, Istruzione in materia amministrativa, 1 aprile 1992, Notiziario CEI 3(1992),
pp. 60-143 e 1 settembre 2005, Notiziario CEI 8/9(2005), pp. 329-422.
35La partecipazione è lo strumento che attua e realizza la comunione ecclesiale,
segno e testimonianza fondante di una comunità di fedeli perché, come si legge nella
Costituzione Lumen Gentium del Concilio Vaticano II, lo Spirito „dispensa pure tra
i fedeli di ogni ordine grazie speciali, con le quali li rende adatti e pronti ad assumersi
vari incarichi e uffici utili al rinnovamento e alla maggiore espansione della Chiesa”.
Costituzione Dogmatica sulla Chiesa, Lumen Gentium, 21 novembre 1964, AAS
57(1965), pp. 5-71, al nr. 12.
[21]
il ruolo degli organi di partecipazione
137
nare il Codice già lo prevede, mediante Organi e strutture ben definite
che se applicate correttamente potranno garantire una sempre più competente e corretta amministrazione dei beni della Chiesa, sia evitando
gli scandali provocati per la cattiva gestione economica a cui abbiamo purtroppo assistito più volte recentemente, sia realizzando una non
marginale testimonianza dei principi evangelici.
The role of organizations in the administration in the Code
of Canon Law: the acts of extraordinary administration and
alienation of ecclesiastical organizations
The administration of the goods of ecclesiastical organizations is a complex and
very delicate task. The practise often shows us how rules of the Code of Canon Law
is still partly unclear in order to have a truly effective execution for the protection of
institutions assets.
In 1983 the CIC on one hand seeks to protect the assets of the institution, giving
rules in order to make sure the institution assets: the distinction between acts of extraordinary administration and acts of alienation tries to prevent the assets from suffering an unmotivated decrease.
On the other hand, the new code introduces a number of organizations cooperating in the administration, not to leave the administrator without a helping hand. These
organisms are first of all to protect those who are responsible for the administration of
goods, not only to control their work. This control is accomplished primarily through
the authorization canonical acts, intended for all those acts which go beyond the ordinary.
However, these aspects still need more completeness in regulation on one hand;
on the other hand they need a more effective execution in practice: these two aspects
are closely linked.
139
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KS. MAREK STOKŁOSA SCJ
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
PRZEDAWNIENIE SKARGI KRYMINALNEJ
W PRAWIE KANONICZNYM
Treść: Wstęp. – 1. Krótki zarys przedawnienia w kanonicznym prawie karnym
do promulgacji KPK/83. – 2. Przedawnienie skargi kryminalnej w KPK/83. – 3.
Przedawnienie skargi kryminalnej o przestępstwa zarezerwowane Kongregacji Nauki
Wiary. – Zakończenie.
Wstęp
Instytucja przedawnienia, chociaż sięga swymi korzeniami prawa rzymskiego, to jednak w prawie karnym, w założeniach zbliżonych do współczesnych, pojawiła się dopiero na początku XIX wieku
w niektórych kodyfikacjach krajów Europy kontynentalnej1. W zasadniczym aspekcie uniemożliwia pociągnięcie sprawcy przestępstwa
do odpowiedzialności karnej na skutek upływu czasu, określonego
w przepisach prawa karnego2. Przedawnienie nie znosi nigdy przestępstwa, lecz tylko jego karalność. Oznacza to, że osobie, która popełniła przestępstwo, nie można wymierzyć sprawiedliwej kary. Ponadto
w innym aspekcie pojęcie przedawnienia w obszarze prawa karnego
odnosi się także do wykonywania kary orzeczonej wobec skazanego
za popełnione przez niego przestępstwo. Po upływie ustawowych terminów powoduje ono ustanie wykonalności wyroku3.
1 Por. W. Wołodkiewicz, Europa i prawo rzymskie. Szkice z historii europejskiej
kultury prawnej, Warszawa 2009, s. 445; D.G. Astigueta, Delitti imperscrittibili nella
Chiesa, Periodica 101(2012) nr 1-2, s. 104
2Por. E. Wilemska, Przedawnienie, w: Encyklopedia Katolicka, t. 16, Lublin 2012,
k. 616.
3 Por. tamże.
140
ks. m. stokłosa
[2]
W doktrynie cywilistycznej, jak i kanonistycznej, wysuwa się różne argumenty uzasadniające sens aplikacji instytucji przedawnienia
w prawie karnym. Za jej zastosowaniem przemawiają trudności natury procesowej, wraz z upływem czasu percepcja społeczna samego
przestępstwa i okoliczności jego popełnienia czy też ewentualna poprawa przestępcy4. Po dłuższym upływie czasu od momentu popełnienia przestępstwa mogą pojawić się zasadnicze trudności w zebraniu
materiału dowodowego, spowodowane m.in., zniknięciem dowodów
rzeczowych, śmiercią lub niemożliwością odnalezienia świadków albo
zatarciem w ich pamięci okoliczności związanych z czynem przestępczym. Występująca u świadków tzw. „niepamięć” czy też wadliwe
postrzeganie przez nich faktów, spowodowane upływem czasu, może
wpłynąć niekiedy na niewłaściwe osądzenie przestępcy lub może podważyć dobre imię osób wciągniętych w postępowanie sądowe. Natomiast w odbiorze społecznym dłuższy upływ czasu od momentu popełniania czynu przestępczego może wpłynąć na zmiękczenie społeczeństwa, które stopniowo odchodzi od zamiaru dokonania odwetu bądź
pragnienia wymierzenia sprawcy surowej odpłaty za wyrządzone zło
do postawy przebaczenia i zapomnienia doznanej krzywdy. Innym argumentem przemawiającym za przedawnieniem, chociaż niepodzielanym przez niektórych kanonistów5, jest fakt poprawy przestępcy, który
z biegiem lat uznaje swoją winę poprzez rezygnację z dalszego złego
postępowania. Prowadzony przez niego poprawny styl życia jest odbierany w jakimś sensie jako gest naprawienia szkód spowodowanych
przestępstwem. W tym kontekście należy jednak zauważyć, że nie
wszystkie przestępstwa, w krajowych systemach karnych lub w przyjętym międzynarodowym prawie karnym, podlegają przedawnieniu6.
4Por. I. Grabowski, Prawo Kanoniczne, Warszawa 1948, s. 533-534; J. Syryjczyk,
Sankcje w Kościele. Część ogólna. Komentarz, Warszawa 2008, s. 320-321; A. Urru,
Sanzioni penali nella Chiesa, Roma 1996, s. 143; D.G. Astigueta, Delitti imperscrittibili …, dz. cyt., s. 121-122; D. Cito, La prescrizione in materia penale, w: D. Cito
(a cura), Processo penale e tutela dei diritti nell’ordinamento canonico, Giuffrè Editore, Milano 2005, s. 212-214.
5Por. J. Syryjczyk, Sankcje w Kościele …, dz. cyt., s. 320.
6 Przepisów o przedawnieniu karalności nie stosuje się, jak postanawia polski Ko-
[3]
przedawnienie skargi kryminalnej
141
Zagadnienie przedawnienia, chociaż zostało uregulowane w KPK
z 1917 roku i w KPK/83, było okazjonalnie podejmowane w literaturze kanonistycznej. Minimalne zainteresowanie instytucją przedawnienia może usprawiedliwiać znikoma liczba kanonicznych procesów
karnych przeprowadzanych w przeszłości, a także klarowność uregulowań w tej materii zawartych w KPK/83, pomimo braku określenia – aż do 2001 roku – wymaganego czasu dla wygaśnięcia skargi
kryminalnej w przypadku przestępstw zarezerwowanych Kongregacji
Nauki Wiary. Wraz z publikacją 30 kwietnia 2001 motu proprio Jana
Pawła II Sacramentorum sanctitatis tutela7, wzrosło zainteresowanie
przedawnieniem, przede wszystkim w środkach masowego przekazu,
w kontekście przestępstw popełnianych na tle seksualnym przez osoby
duchowne z osobami małoletnimi poniżej osiemnastego roku życia.
1. Krótki zarys przedawnienia w kanonicznym prawie karnym
do promulgacji KPK/83
Instytucja przedawnienia została przyjęta w prawie kanonicznym
dzięki dziełu Gracjana [Concordia discordantium canonum]. Dekret
Gracjana, który jako zbiór prywatny przyczynił się do wyodrębnienia
z teologii nauki prawa kanonicznego jako samodzielnej dyscypliny,
wyróżnia różne rodzaje przedawnienia. Wprowadza m.in., rozróżnienie między przedawnieniem odio petentis et favore possidentis a odio
petentis. Ponadto wyróżnia przedawnienia uwzględniając kryterium
czasowe: dziesięcioletnie, dwudziestoletnie, trzydziestoletnie, a takdeks karny w art. 105 §1, do zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości i przestępstw
wojennych. Ma to swoją podstawę zarówno w polskiej Konstytucji, jak i w prawie
międzynarodowym. Art. 43 Konstytucji RP wyraźnie podkreśla, że zbrodnie wojenne
i zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu. Ponadto na płaszczyźnie
prawa międzynarodowego podstawą jest Konwencja o nieprzedawnianiu zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości, uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ
26 listopada 1968 r., która została ratyfikowana przez Polskę (Dz. U. z 1970 r. Nr 26,
poz. 208).
7 Johannes Paulus II, Litterae Apostolacie motu proprio datae quibus Normae de
gravioribus delictis Congregationis pro Doctrina Fidei reservatis promulgantur, Sacramentorum sanctitatis tutela, 30 aprilis 2001, AAS 93(2001), s. 737-739.
142
ks. m. stokłosa
[4]
że czterdziestoletnie, które odnosi się do przestępstw znieważających
miejsca kultu religijnego8. Przedawnienie w Dekrecie Gracjana opiera
się – jak zauważa prof. D.G. Astigueta – na koncepcji prawa rzymskiego, z uwzględnieniem pewnych modyfikacji9.
Od Dekretu Gracjana aż do końca XIX w. występuje w doktrynie
kanonistycznej pewna stagnacja w ewolucji instytucji przedawnienia. Utrwaliło się jedynie przekonanie w praktyce sądowej, że skargi
kryminalne ulegają przedawnieniu, co w konsekwencji uniemożliwia
sędziemu kontynuowanie procesu i wydanie wyroku skazującego10.
Dopiero decyzja Świętej Kongregacji Biskupów i Zakonników z marca 1898 r.11 wznawia w doktrynie kanonistycznej ożywioną dyskusję
na temat przedawnienia skargi czynów przestępczych. Kongregacja
udzieliła odpowiedzi na wątpliwości biskupa diecezji lubelskiej, które najpierw w 1894 r. zostały przedstawione Kongregacji Interpretacji
Uchwał Soboru Trydenckiego, a następnie w 1897 r. Kongregacji Biskupów i Zakonników. Kwestie sporne dotyczyły: „I. An delicta carnis, a clericis commissa, aliqua praescriptione extinguatur; ita ut certo temporis spatio interiecto, in ea amplius neque inquiri, neque reos
poena affici, sive ad instantiam privati accusatoris, sive as vindictam
publicam seu ex officio fas sit? Et quatenus affirmative: II. Quinam
annorum numerus requiratur ad hanc praescritpionem inducendam?”
W odpowiedzi Kongregacja zaznaczyła, że instytucja przedawnienia
była znana już w prawie rzymskim, a także stosowana w praktyce sądowniczej. Również w przeszłości były przedstawiane Kurii Rzymskiej sprawy, co do których stwierdzono przedawnienie. Kongregacja
potwierdziła, że zarzut przedawnienia może zostać wniesiony przez
oskarżonego, jak i z instancji publicznej. Stwierdzenie przedawnienia
ma miejsce jedynie na forum sądowym. Dotyczy ono jedynie skargi karnej. Nie obejmuje natomiast skargi cywilnej w sprawach, które
mogą mieć związek z popełnionym czynem przestępczym, a dotyczą
Por. D.G. Astigueta, Delitti imperscrittibili …, dz. cyt., s. 110.
Por. tamże, s. 111.
10
Por. tamże, s. 112.
11
ASS 30(1897-1898), s. 677-689.
8
9
[5]
przedawnienie skargi kryminalnej
143
m.in. ewentualnych roszczeń wobec przestępcy (np. skargi o naprawienie wyrządzonej szkody). Przedawnienie następuje – jak zaznaczono
w odpowiedzi – w zależności od popełnionego przestępstwa po roku,
po 5 czy 20 latach. Przy tym jednak stwierdzono, że istnieją ciężkie
przestępstwa, wobec których skarga nigdy się nie przedawnia. Są to:
ojcobójstwo czy matkobójstwo, porzucenie nowonarodzonych dzieci
zaraz po urodzeniu, zabójstwo, obraza majestatu, apostazja, herezja,
symonia i aborcja. Przedawnienie skargi kryminalnej rozpoczyna swój
bieg od dnia popełnienia przestępstwa, z wyjątkiem przestępstw habitualnych lub permanentnych, w przypadku których czas ten zaczyna
biec od dnia ustania przestępstwa.
W doktrynie kanonistycznej odpowiedź Świętej Kongregacji Biskupów i Zakonników z marca 1898 r. uznaje się jako dokument,
w którym oficjalnie przez Kościół została zaakceptowana instytucja
przedawnienia w obszarze kanonicznego prawa karnego, aczkolwiek
nie obejmująca wszystkich przestępstw12. Ponadto przyznaje się, że
postanowienia zawarte w odpowiedzi miały znaczący wpływ na ujęcie
przedawnienia w kodyfikacji pio-benedyktyńskiej13.
Kodeks z 1917 r. w kan. 1702 postanawia, że w sprawach karnych
prawo do wniesienia skarg karnych wygasa nie tylko na skutek śmierci winnego lub darowania kary przez właściwą władzę kościelną, ale
także po upływie terminu oznaczonego prawem do wniesienia skargi.
Termin ten, za wyjątkiem czynów określonych w kan. 1703, upływa
zasadniczo po trzech latach. Otóż inny czas został określony dla skarg
o doznaną obrazę (w myśl kan. 2355 może to być np. zniewaga honoru czy też obraza godności osobistej słowem, czynem lub pismem),
które należy wnosić w ciągu roku. Natomiast przestępstwa przeciwko
VI i VII przykazaniu Dekalogu, o których mowa w kan. 2354, 2357 i
2359, przedawniają się po upływie pięciu lat. W przypadku zaś symonii oraz zabójstwa przedawnienie upływa po dziesięciu latach. Trze 12Por. C. Papale, Il processo penale canonico. Commento al Codice di Diritto Canonico. Libro VII, Parte IV, Città del Vaticano 2012, s. 120; D.G. Astigueta, Delitti
imperscrittibili …, dz. cyt., s. 114.
13Por. D. Cito, La prescrizione …, dz. cyt., s. 217.
144
ks. m. stokłosa
[6]
ba zaznaczyć, że zasada określona w kan. 1703 nie odnosiła się do
przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Świętego Oficjum, której
działanie w sprawach karnych jej zarezerwowanych jest określone odrębnymi przepisami.
Kodeks z 1917 roku w kan. 1704 wyraźnie podkreśla, że przedawnienie skargi karnej nie wpływa na skargę cywilną o wynagrodzenie
szkód, które ewentualnie powstały na skutek popełnienia przestępstwa. Skargi cywilne mają bowiem własne terminy przedawnienia. W tym samym kanonie prawodawca przyznaje ordynariuszowi
pewne kompetencje wobec kandydatów do święceń i duchownych,
którym za popełnienie przestępstw nie można wymierzyć kary z racji przedawnienia. Ordynariusz może kandydatów nie dopuścić do
święceń, a duchownym, dla uniknięcia zgorszenia, może zabronić
sprawowania funkcji świętych bądź usunąć z urzędu, zgodnie z przepisami prawa.
W myśl kan. 1705 przedawnienie skargi kryminalnej rozpoczyna swój bieg od dnia popełnienia przestępstwa, a w przypadku przestępstw ciągłych od dnia, w którym przestępstwo ustało. Natomiast
przy przestępstwach habitualnych lub powtarzanych upływ czasu do
przedawnienia liczy się od dnia popełnienia ostatniego czynu przestępczego. Jednakże oskarżony o popełnienie przestępstwa jeszcze nieprzedawnionego odpowiada również za dawniejsze czyny przestępcze
z tym przestępstwem złączone, nawet, jeśli już uległy przedawnieniu.
2. Przedawnienie skargi kryminalnej w KPK/83
KPK/83 przewiduje dwa rodzaje przedawnienia. W kan. 1362 określa zasady przedawnienia skargi kryminalnej, natomiast w kan. 1363
reguluje kwestię przedawnienia skargi o wykonanie kary. Przedawnienie skargi kryminalnej następuje jedynie przez upływ ściśle określonego czasu od chwili popełnienia przestępstwa. Oznacza to, że po upływie ustawowo określonego czasu nie można sprawcy przestępstwa
deklarować lub wymierzyć kary na drodze postępowania sądowego
czy administracyjnego. J. Syryjczyk zwraca uwagę, że przedmiotem
przedawnienia nie jest samo przestępstwo, gdyż „jest ono historycz-
[7]
przedawnienie skargi kryminalnej
145
nym faktem społecznym i nie przestaje istnieć ze względu na jakikolwiek upływ czasu”14.
Przedawnienie skargi kryminalnej odnosi się do wszystkich rodzajów czynów przestępczych, gdyż prawo karne Kościoła katolickiego
nie przewiduje przestępstw, wobec których skarga nie uległaby wygaśnięciu15. Można mówić jedynie o uchyleniu przedawnienia w przypadku popełnienia przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary, o czym będzie mowa w dalszej części artykułu. Również
przedawnienie skargi obejmuje przestępstwa zagrożone karą latae sententiae. Upływ określonego ustawowo czasu odnosi się w tym przypadku do skargi o ewentualną deklarację już zaciągniętej kary w chwili
popełnienia przestępstwa16.
Prawodawca w kan. 1362 §1 przyjmuje, że skargi kryminalne
o przestępstwa karane prawem powszechnym przedawniają się zasadniczo po upływie trzech lat. Wyjątkiem są: przestępstwa zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary (kan. 1362 §1, 1°); grupa określonych
przestępstw, które przedawniają się po upływie pięciolecia (kan. 1362
§1, 2°); przestępstwa ustanowione prawem partykularnym, dla których
prawodawca może przewidzieć inny termin przedawnienia (kan. 1362
§1, 2°).
Wygaśnięcie skargi karnej w przypadku przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary nie jest regulowane kanonami KPK/83,
ale normami pozakodeksowymi. Będzie o tym mowa w dalszej części
artykułu.
Po upływie pięciu lat ulegają przedawnieniu skargi kryminalne
w przypadku popełnienia następujących przestępstw: usiłowanie zawarcia małżeństwa, choćby tylko cywilnego, przez osobę duchowną
14Por. J. Syryjczyk, Sankcje w Kościele …, dz. cyt., s. 319.
15Spotyka się w literaturze opinie o nieprzedawnieniu skargi w przypadku przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary. Por. A. Calabrese, La procedura
stragiudiziale penale, w: I procedimenti speciali nel diritto canonico, Città del Vaticano 1992, s. 277; J. Krukowski, F. Lempa, Księga VI. Sankcje w Kościele, w: W. Wójcik,
J. Krukowski, F. Lempa, Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. 4, Lublin
1987, s. 214.
16Por. B.F. Pighin, Diritto penale canonico, Venezia 2008, s. 286-287.
146
ks. m. stokłosa
[8]
lub zakonną (kan. 1394); konkubinat oraz inne przestępstwa popełniane przez duchownych przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu,
o których mowa w kan. 1395; zabójstwo, porwanie lub zatrzymanie
siłą lub podstępem oraz ciężkie okaleczenie lub zranienie (kan. 1397);
przerwanie ciąży (kan. 1398). W kan. 1395 §2 prawodawca wylicza
cztery typy przestępstw popełnianych przez duchownych, które naruszają szóste przykazanie, a mianowicie: z użyciem przemocy; pod
wpływem gróźb; dokonane publicznie. Czwarte przestępstwo dotyczy
wszystkich czynów natury seksualnej popełnionych z osobami małoletnimi poniżej szesnastego roku życia. Szczególna ciężkość tego
przestępstwa skłoniła jednak prawodawcę w 2001 roku nie tylko do
włączenia tego czynu przestępczego popełnianego przez duchownych
do katalogu przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary,
ale także do podwyższenia wieku niepełnoletniej ofiary do ukończenia
osiemnastu lat17. W konsekwencji skarga kryminalna w przypadku popełnienia tego przestępstwa nie ulega przedawnieniu po upływie pięciolecia, ale według okresu określonego ustawą specjalną, dotyczącą
ciężkich przestępstw zarezerwowaną wyżej wspomnianej dykasterii.
Również przedawnieniu ulegają skargi kryminalne o przestępstwa
ustanowione w prawie partykularnym. Zasadniczo wygasają po upływie trzech lat, chyba, że ustawa prawa partykularnego określiła inny
czas przedawnienia w zależności od ciężkości przestępstwa.
Prawodawca KPK/83 w obliczaniu przedawnienia, w przeciwieństwie do Kodeksu z 1917 roku, nie posługuje się czasem użytecznym,
ale wprowadza czas ciągły przedawnienia, który biegnie zasadniczo
nieprzerwanie od dnia popełnienia przestępstwa, tak w przypadku
17Zasadnicze zmiany dotyczące przestępstwa contra mores, o którym mowa w kan.
1395 §2, zostały wprowadzone już w 1994 roku ustawą partykularną, zatwierdzoną
przez papieża Jana Pawła II dla Konferencji Biskupów USA [Por. Segreteria di Stato, Rescritto «ex audientia Ss.mi, 25 aprile 1994]. Ustawa ta również określiła zasady przedawnienia skargi kryminalnej wobec tego rodzaju przestępstwa, które zostały
uwzględnione w opracowaniu norm dla całego Kościoła katolickiego, opublikowanych w 2001 roku. Por. J. Llobell, I delitti riservati alla Congregazione per la dottrina della fede, w: Le sanzioni nella Chiesa, Quaderni della Mendola 5, Milano 1997,
s. 275-276.
[9]
przedawnienie skargi kryminalnej
147
przestępstw publicznych jak i tajnych18. Określenie tego dnia zależy
jednak od faktu, czy mamy do czynienia z pojedynczym niepowtarzalnym w czasie czynem przestępczym, czy też z przestępstwem permanentnym bądź habitualnym. W pierwszym przypadku, w myśl kan.
1362 §2 przedawnienie skargi kryminalnej rozpoczyna swój bieg od
dnia popełnienia przestępstwa. Natomiast przy przestępstwie permanentnym, a więc w sytuacji nieprzerwanego trwania sprawcy w czynie przestępczym (np. konkubinat, herezja lub apostazja) lub też przy
przestępstwie habitualnym, polegającym na wielokrotnym przekraczaniu tego samego prawa (np. uprawianie handlu lub transakcji przez
duchownych wbrew przepisom kanonów), termin przedawnienia zaczyna biec od dnia popełnienia ostatniego czynu przestępczego19. Kodeks z 1917 roku w kan. 1705 §3 mówił także o przedawnieniu skargi
kryminalnej w stosunku do przestępstw ciągłych, które zostały pominięte w KPK/83.
Termin ad quem wygaśnięcia skargi kryminalnej jest przyjęty dla
wszystkich przestępstw. Będzie to ostatni dzień upływu czasu określonego ustawowo dla konkretnego przestępstwa, licząc od przyjętego
dnia ad quo.
Bieg przedawnienia może ulec także przerwaniu. W literaturze kanonistycznej można się jednak spotkać z dwoma różnymi stanowiskami w tej materii20. Są kanoniści, którzy biorąc pod uwagę treść kan.
1512, 4°, odnoszącą się do wszelkiego rodzaju przedawnień, przyjmują, że przedawnienie skargi kryminalnej ulega przerwaniu na skutek
prawnego wezwania sądowego bądź w momencie dobrowolnego sta-
18Por. J. Syryjczyk, Sankcje w Kościele …, dz. cyt., s. 324-325. Przedawnienie
w przypadku przestępstw tajnych, według postanowienia Świętej Kongregacji Biskupów i Zakonników z marca 1898 r., rozpoczynało swój bieg chwili dotarcia wiadomości o przestępstwie do oskarżyciela lub inkwizytora. Jednak tak określony termin
ad quo nie został ujęty w Kodeksie z 1917 r. i w KPK/83. Por. C. Papale, Il processo
penale …, dz. cyt., s. 120.
19Por. V. de Paolis, D. Cito, Le sanzioni nella Chiesa. Commento al Codice di Diritto Canonico. Libro VI, Città del Vaticano 2000, s. 274.
20Por. C. Papale, Il processo penale …, dz. cyt., s. 121-122.
148
ks. m. stokłosa
[10]
wienia się stron w sądzie w celu prowadzenia sprawy21. Samo wniesienie skargi kryminalnej – jak podkreśla J. Syryjczyk – nie przerywa biegu przedawnienia22. Oznacza to, że fakt przedawnienia zostaje
stwierdzony przez sędziego w czasie trwania instancji sporu. Za tą
argumentacją przemawia norma kan. 1726, która nakłada na sędziego
obowiązek przerwania postępowania i wydania orzeczenia uniewinniającego, gdyby w trakcie procesu karnego zostało dowiedzione, że
oskarżony o popełnienie przestępstwa nie był jego sprawcą, a równocześnie złożona skarga kryminalna uległa przedawnieniu23. Inna grupa
kanonistów uważa, że przedawnienie ulega przerwaniu w momencie
dokonania pierwszej czynności procesowej, jaką jest przedłożenie sędziemu skargi24. D. Cito stoi także na stanowisku, że czas przedawnienia biegnie także podczas postępowania na drodze dekretu pozasądowego, o którym mowa w kan. 1342 i 1718 §1, 3°, aż do momentu wydania dekretu. Jeśli wówczas zostanie stwierdzone, że skarga kryminalna wygasła, to w myśl kan. 1720, 3° wydanie dekretu skazującego
staje się niemożliwe25. W tej sytuacji ordynariusz powinien wydać dekret deklarujący przedawnienie actio criminalis26. Wszyscy są jednak
21Por. J. Syryjczyk, Sankcje w Kościele …, dz. cyt., s. 325; D.G. Astigueta, Delitti imperscrittibili …, dz. cyt., s. 118; J.L. Sánchez-Girón Renedo, Algunos interrogantes en la
disciplina codicial sobre la prescriptión de la acción criminal, w: Iustitia et iudicium. Studi
di diritto matrimoniale e processuale canonico in onore di Antoni Stankiewicz, (a cura di)
J. Kowal e J. Llobell, Libreria Editrice Vaticana 2010, vol. IV, s. 2182-2183.
22Por. J. Syryjczyk, Sankcje w Kościele …, dz. cyt., s. 325.
23Według C. Papale sytuacja ujęta w kan. 1726 ma miejsce wówczas, kiedy sędzia
po rozpoczęciu procesu dochodzi do przekonania, że actio criminalis już ab origine
nie powinna być przedłożona z racji upływu ustawowego terminu, o którym mowa
w kan. 1362. Decyzja o uniewinnieniu powinna być wydana również w przypadku postępowania na drodze administracyjnej. Por. C. Papale, Il processo penale …, dz. cyt.,
s. 122; tenże, Formulario commentato del proceso penale canonico, Città del Vaticano
2012, s. 27. Ponadto dyspozycja kan. 1726 może być zastosowana także w dochodzeniu wstępnym. Por. J. Krukowski, Kan. 1718, w. J. Krukowski (red.), Komentarz do
Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. V, Poznań 2007, s. 405.
24Por. B.F. Pighin, Diritto penale …, s. 284; D. Cito, La prescrizione …, dz. cyt.,
s. 223.
25Por. Por. B.F. Pighin, Diritto penale …, dz. cyt., s. 284.
26Por. Por. C. Papale, Il processo penale …, dz. cyt., s. 85.
[11]
przedawnienie skargi kryminalnej
149
zgodni, że bieg nie ulega przerwaniu w przypadku podjęcia czynności
związanych z dochodzeniem wstępnym, o których mowa w kan. 1717-171827. Natomiast jeśli w trakcie dochodzenia wstępnego okazałoby
się, że skarga kryminalna uległa przedawnieniu, wówczas ordynariusz
w myśl kan. 1718 §1, 1° powinien wydać dekret o niewszczynaniu
postępowania karnego28.
Przedawnienie skargi kryminalnej nie wpływa na skargę sporną o naprawienie i wynagrodzenie szkód, które z przestępstwa mogły powstać.
3. Przedawnienie skargi kryminalnej o przestępstwa
zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary
KPK/83 w kan. 1362 §1, 1° postanawia, że skarga kryminalna
w przypadku przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary
nie ulega przedawnieniu według zasady ogólnej po trzech latach, ani po
upływie pięciu lat, jak to ma miejsce w przypadku przestępstw, o których mowa w kan. 1362 §1, 2°. Brak określenia okresu powodował pewne trudności w interpretacji przedawnienia skargi z tytułu przestępstw
zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary. Ponadto istniały pewne
trudności w ustaleniu, które z ciężkich przestępstw są zarezerwowane
tej dykasterii. Źródłem owych trudności był brak zestawienia w KPK/83
takich przestępstw, a także dyspozycja kan. 6 §1, 3°, znosząca wszystkie
ustawy karne wydane przez Stolicę Apostolską, które nie zostały włączone do KPK/83. Stąd też oczekiwano pozakodeksowej interwencji legislacyjnej, która rozwiązałaby zaistniałe trudności. Tych oczekiwań nie
spełniła Konstytucja apostolska Pastor Bonus o reformie Kurii Rzymskiej z 28 czerwca 1988 r.29, która w art. 52 rezerwuje Kongregacji Nauki Wiary kompetencję rozpatrywania przestępstw jej zarezerwowanych
przeciwko wierze oraz poważniejszych przestępstw zarówno przeciwko
27Por. D. Cito, La prescrizione …, dz. cyt., s. 224; B.F. Pighin, Diritto penale …, dz.
cyt., s. 284.
28Por. C. Papale, Formulario commentato …, dz. cyt., s. 27.
29Joannes Paulus II, Constitutio Apostolica de Romana Curia Pastor Bonus, 28 iunii 1988, w: Enchiridion Vaticanum 11(1988-1989), ss. 492-635. Tłumaczenie polskie
W. Kacprzyka w: Ustrój hierarchiczny Kościoła. Wybór źródeł, red. i opr. W. Kacprzyk
- M. Sitarz, Lublin 2006, s. 217-257.
150
ks. m. stokłosa
[12]
obyczajom jak i popełnionych w sprawowaniu sakramentów30. Dopiero Jan Paweł II, mając na uwadze troskę Kościoła o ochronę świętości
sakramentów Eucharystii i pokuty oraz czystości obyczajów w materii
szóstego przykazania Dekalogu, wspomnianym już Listem apostolskim
motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela z 30 kwietnia 2001 roku,
promulgował normy definiujące najpierw delicta graviora zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary, a następnie określające procedurę postępowania, dotyczącą stwierdzenia czy też wymierzenia odpowiednich
kar kanonicznych.
Katalog ciężkich przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary z biegiem czasu uległ pewnemu rozszerzeniu, a także została zatwierdzona przez papieża możliwość uchylenia okresów przedawnienia wobec tych przestępstw na uzasadnioną prośbę poszczególnych
biskupów31. Wprowadzone uzupełnienia oraz doświadczenie Kościoła
zarówno w stosowaniu wspomnianych norm, jak i w zmierzaniu się
z współczesną rzeczywistością nowych problemów moralnych i dyscyplinarnych doprowadziło do opublikowania, po dziesięciu latach od
ogłoszenia przez Jana Pawła II w 2001 roku motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela, nowego tekstu Normae de gravioribus delictis,
zatwierdzonego 21 maja 2010 roku przez papieża Benedykta XVI32.
30Mimo tych trudności, w literaturze kanonistycznej pojawiły się próby ujęcia przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary. Por. J. Llobell, I delitti riservati
…, dz. cyt., s. 237-278.
317 lutego 2003 roku papież zatwierdził propozycję Kongregacji dotyczącą możliwości uchylania przedawnienia i włączenia do ciężkich przestępstw zarezerwowanych
dwóch przewinień naruszających świętość sakramentu pokuty, a mianowicie: pośrednie naruszenie tajemnicy spowiedzi świętej oraz nagrywania i rozpowszechniania treści spowiedzi św. przez środki społecznego przekazu. Por. B.F. Pighin, Diritto penale
…, dz. cyt., s. 616; Ch. J. Scicluna, Procedura e prassi presso la Congregazione per
la Dottrina della Fede riguardo ai delicta graviora, w: D. Cito (red.), Processo penale
e tutela dei diritti nell’ordinamento canonico, Milano 2005, s. 281-282.
32Zmodyfikowany tekst Normae de gravioribus delictis, wraz z syntezą tychże modyfikacji i krótkim zarysem historycznym Norm «Motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela», jest dostępny na stronie Internetowej Stolicy Apostolskiej w różnych
językach: http://www.vatican.va/resources/index_it.htm (data dostępu: 20.09.2013).
Również teksty w języku polskim został opublikowany w polskim wydaniu L’Osservatore Romano nr 10(326) 2010, s. 53-59.
[13]
przedawnienie skargi kryminalnej
151
Nowy dokument nie znosi zasadniczego tekstu Normae de gravioribus
delictis z 2001, ale wprowadza pewne modyfikacje, które dotyczą zarówno norm zasadniczych jak i norm proceduralnych,
Dokonane korekty dotyczą również zasady przedawnienia skargi
karnej w przypadku popełnienia przestępstwa zarezerwowanego Kongregacji Nauki Wiary. Zostaje wydłużony z dziesięciu do dwudziestu
lat czas przedawnienia się skargi karnej w zakresie przestępstw zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary, przy zachowaniu prawa tej
dykasterii do uchylania tego przedawnienia w poszczególnych przypadkach (art. 7 §1). Obliczanie czasu przedawnienia actio criminalis
następuje zgodnie z postanowieniami kan. 1362 §2 KPK/83, czyli od
dnia popełnienia przestępstwa, lub – jeśli przestępstwo jest permanentne bądź habitualne – od dnia jego ustania (art. 7 §1). Jednak w przypadku przestępstwa przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnionego przez duchownego z osobą nieletnią poniżej osiemnastego
roku życia, okres przedawnienia rozpoczyna bieg od dnia, w którym
nieletni ukończył osiemnasty rok życia (art. 7 §2).
Po upływie dwudziestolecia przedawnia się skarga kryminalna wobec następujących przestępstw z racji zastrzeżenia ich Kongregacji
Nauki Wiary:
1) przestępstwa przeciw wierze (art. 2): herezja, apostazja i schizma, o których mowa w kan. 751 i 1364 KPK/83;
2) przestępstwa przeciw świętości Eucharystii (art. 3): zabieranie
lub przechowywanie postaci konsekrowanych w celu świętokradczym, albo ich profanacja (kan. 1367 KPK/83); usiłowanie sprawowania liturgicznej czynności Ofiary eucharystycznej (kan. 1378
§2, 1° KPK/83); symulowanie sprawowania liturgicznej czynności
Ofiary eucharystycznej (kan. 1379 KPK/83); koncelebrowanie Ofiary eucharystycznej z szafarzami wspólnot kościelnych, które nie
posiadają sukcesji apostolskiej i nie uznają godności sakramentalnej święceń kapłańskich (kan. 908 i 1365 KPK/83); konsekrowanie
w celu świętokradczym tylko jednej postaci eucharystycznej, z pominięciem drugiej albo obu postaci podczas sprawowania Eucharystii
lub poza nią;
152
ks. m. stokłosa
[14]
3) przestępstwa przeciw świętości sakramentu pokuty (art. 4): rozgrzeszenie wspólnika grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu poza niebezpieczeństwem śmierci (kan. 977 i 1378 §1 KPK/83);
usiłowanie udzielenia absolucji lub zabronione słuchanie spowiedzi
(kan. 1378 §2, 2° KPK/83); symulowanie absolucji sakramentalnej
(kan. 1379 KPK/83); nakłanianie penitenta do grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu w czasie spowiedzi albo z jej okazji lub
pod jej pretekstem, jeśli ma ono na celu popełnienie grzechu z samym
spowiednikiem (kan. 1387 KPK/83); bezpośrednie lub pośrednie naruszenie tajemnicy sakramentalnej (kan. 1388 §1 KPK/83); złośliwe
nagrywanie za pomocą jakiegokolwiek urządzenia technicznego lub
upowszechnianie w środkach komunikacji społecznej treści – prawdziwych czy fałszywych – przekazanych przez spowiednika czy penitenta
podczas spowiedzi sakramentalnej prawdziwej lub symulowanej33;
4) przestępstwo w zakresie sakramentu święceń (art. 5): usiłowanie
udzielenia święceń kobiecie34;
5) przestępstwa przeciw moralności (art. 6): przestępstwo przeciw
szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnione przez duchownego z osobą mającą habitualnie upośledzenie używania rozumu; nabywanie lub
przechowywanie bądź też upowszechnianie przez duchownego pornografii przedstawiających nieletnich poniżej czternastego roku życia.
Wyżej wymienione zasady przedawnienia w przypadku przestępstw
zarezerwowanych Kongregacji Nauki Wiary mają również zastosowanie do katolickich Kościołów wschodnich.
Zakończenie
Dobro publiczne wspólnoty Ludu Bożego wymaga od wszystkich wiernych Kościoła katolickiego zachowania prawa Bożego i kościelnego. Jego naruszenie może dotykać prawa osób fizycznych lub
prawnych bądź też norm prawa, wydanych przede wszystkim dla za 33Por. Dekret Kongregacji Nauki Wiary z 23 września 1988 roku, AAS 80(1988),
s. 1367.
34Por. Dekret Kongregacji Nauki Wiary z 19 grudnia 2007 roku, AAS 100(2008),
s. 403.
[15]
przedawnienie skargi kryminalnej
153
chowania dobra publicznego. Dość często naruszenie to konstytuuje
przestępstwo, gdyż sprawca dopuszcza się czynu zabronionego, za
którego popełnienie przewidziano sankcję karną. Reakcją na naruszenie prawa osób fizycznych lub prawnych jest proces sporny, którego
wszczęcie jest uzależnione od woli osoby pokrzywdzonej. Natomiast
odpowiedzią w przypadku naruszenia norm prawa karnego materialnego powinno być wszczęcie z urzędu (ex officio) procesu karnego
w celu wymierzenia sprawcy przestępstwa odpowiedniej kary. Jej wymierzenie ma na celu naprawienie powstałego zgorszenia, wyrównanie naruszonej sprawiedliwości oraz poprawę przestępcy. Kompetentną władzą do wszczęcia procesu karnego, po wyczerpaniu środków
wymienionych w kan. 1341, jest ordynariusz (kan. 1718 §1, 1°), do
którego należy decyzja skierowania sprawy na drogę sądową lub administracyjną. Wszczęcie postępowania zakłada przedstawienie podejrzanemu oskarżenia, które jednak nie może przeciągać się zbyt długo
w czasie. Jeśli nastąpi przekroczenie ustawowo określonego czasu od
momentu popełnienia przestępstwa, wówczas zachodzi przedawnienie
skargi kryminalnej, a tym samym wygaśnięcie prawa karania przestępcy. Prawodawca KPK/83 w kan. 1362 §1, w zależności od ciężaru
przestępstw, przewiduje cztery różne okresy wymagane do zaistnienia
przedawnienia. Zasadniczym uzupełnieniem tych przepisów są Normae de gravioribus delictis z 2001 r., które zostały zmodyfikowane
21 maja 2010 r. przez papieża Benedykta XVI. Normy te nie tylko
rezerwują Kongregacji Nauki Wiary najcięższe przestępstwa, ale także definiują czas przedawnienia skargi kryminalnej dla przestępstw
zarezerwowanych, wraz z możliwością ich uchylenia. Oznacza to, że
odpowiedzialność karna w przypadku najcięższych przestępstw wywołujących wielkie zgorszenie, nawet po upływie kilkudziesięciu lat,
może nie ulec przedawnieniu.
The prescription of the criminal action in Canon Law
The common weal of a community of the People of God requires for all the faithful
of the Catholic Church the keeping of the law of God and of the Church. The violation
of this law may interfere in the rights of a physical or juridical persons or the legal
norms issued primarily for the sake of the public good. Quite often, this violation con-
154
ks. m. stokłosa
[16]
stitutes an offense, as the perpetrator commits a forbidden criminal act, for which the
juridical sanction is foreseen. The reaction for the violation of the rights of physical or
legal persons are legal proceedings, which initiation is dependent upon the will of the
victim. In the case of a violation of the norms of criminal law should be the initiation
from the office (ex officio) of the criminal process to impose the appropriate punishment to the offender. This imposition aims at restitution of the scandal and of justice
and the improvement of the offender. After having exhausted the means mentioned
in can. 1341, the competent authority to initiate criminal trial is the Ordinary (Can.
1718 § 1.1º), who takes the decision to refer the matter to the court or administration.
Initiation of the juridical proceedings involves presentation of the accusations to the
suspect, which, however, can not be dragged on too long in time. When the specified
period of time, since the offense was committed, has passed, then there is a expiration
of the criminal complaint, and thus the lapse of the right to punish the offender. The
legislature KPK/83 in can. 1362 § 1, depending on the weight of the crime, provides
four different laps of time required for the existence of expiration. The essential complement to these regulations are Normae de gravioribus delictis of 2001, which have
been modified May 21, 2010 by Pope Benedict XVI. These norms not only reserve for
the CDF the most serious crimes, but also define the lapse of the expiration of criminal
complaints for offenses that are reserved, along with the possibility of repeal. This
means that criminal responsibility for serious crimes which cause great scandal, even
after several decades, may not be time-barred.
155
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KATARZYNA MAJCHRZAK
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
ROZBÓJ W ŚWIETLE PRAWA KARNEGO KANONICZNEGO
Treść: Wstęp. – 1. Pojęcie przestępstwa rozboju w prawie karnym kanonicznym.
– 1.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. – 1.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. –
2. Strona obiektywna przestępstwa rozboju. – 2.1. Kodeks Prawa Kanonicznego
z 1917 r. – 2.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. – 3. Strona subiektywna
przestępstwa rozboju. – 3.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. – 3.2. Kodeks
Prawa Kanonicznego z 1983 r. – 4. Sankcja karna. – 4.1. Kodeks Prawa Kanonicznego
z 1917 r. – 4.1.1. Karalność rozboju dokonanego przez osoby świeckie – 4.1.2. Sankcje
karne przeciwko duchownym dopuszczającym się przestępstwa rozboju – 4.2. Kodeks
Prawa Kanonicznego z 1983 r. – Wnioski końcowe.
Wstęp
Przestępstwo rozboju zalicza się do przestępstw forum mieszanego (mixti fori). Oznacza to, że sprawca może być ścigany i karany
zarówno przez władzę kościelną, jak i państwową. W związku z tym
powstaje pytanie, jakie normy prawne mają być stosowane w sądach
kościelnych do sprawcy rozboju, odnośnie do osób duchownych albo
świeckich. Mianowicie czy sędzia kościelny winien kierować się wyłącznie zasadami prawa karnego kanonicznego, czy mają tu także zastosowanie przepisy kodeksów karnych państwowych.
Z uwagi na przestrzeganie w sądownictwie kościelnym zasady
sprawiedliwości, wyrażonej w powiedzeniu ne bis idem, wchodzi tu
w grę zasada prewencji. W wypadku ścigania i karania sprawcy przestępstwa rozboju przez państwo, będą miały zastosowanie przepisy
kodeksów karnych państwowych. W myśl kan. 2198, kan. 1933 §3
i kan. 2223 §3 n. 2 KPK/1917 oraz kan. 1344 n. 2 KPK/1983, wymiar
kary przez państwo, osobom świeckim, uznaje się z punktu widzenia
156
K. majchrzak
[2]
prawa kościelnego za spełniający wymogi prawa naturalnego, co do
odpowiedzialności karnej za winę.
Należy zaznaczyć, iż prawodawca kościelny w obowiązującym
KPK/1983 wprost nie wymienia przestępstwa rozboju, inaczej niż
czynił to KPK/1917. Jednak dzięki ogólnej zasadzie wyrażonej w obowiązującym kan. 1399 przestępstwo rozboju nie jest obojętne dla ustawodawcy kościelnego w tym sensie, że całość zagadnienia pozostawia
się do rozstrzygnięcia karnemu prawu świeckiemu.
Warto wspomnieć, iż przestępstwo rozboju – jako kradzież przy użyciu siły – znane było już w prawie rzymskim. Czyny przestępne godzące bezpośrednio w interesy osobiste i majątkowe poszczególnych
osób traktowane były jako przestępstwa prawa prywatnego – delictum,
do których zaliczono przestępstwo rozboju. W okresie końca republiki
rzymskiej, z uwagi na niepokoje społeczne, pretor wprowadził specjalną skargę – actio vi bonorum raptorum stosowaną przeciwko temu, kto
dokonał kradzieży z zastosowaniem przemocy. W prawie pretorskim rapina jako delikt prywatny przewidywał karę prywatną – in quadruplum,
którą sprawca przestępstwa rozboju winien zapłacić pokrzywdzonemu1.
1. Pojęcie przestępstwa rozboju w prawie karnym kanonicznym
1.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.
KPK/1917 nie podaje definicji przestępstwa rozboju. Wydawać by
się mogło, iż określenie tegoż pojęcia pozostawia się nauce i praktyce
procesowej. KPK/1917 posługuje się tylko terminem „rozbój” w kan.
2354, ale nie określa dokładnie znamion ustawowych tego przestępstwa, czyli stosuje dyspozycję nazwową. W nawiązaniu do doktryny,
przedkodeksowej kanoniści podają, że przez rozbój rozumie się niesprawiedliwe zabranie cudzej rzeczy dokonane przy użyciu siły2.
W. Wołodkiewicz – M. Zabłocka, Prawo rzymskie. Instytucje, Warszawa 1996,
s. 253, 262.
2 F. Wernz – P. Vidal, Ius canonicum, ed. 2, t. VII, Ius poenale ecclesiasticum,
Romae 1951, s. 567: „rapina, quo nomine intelligebatur iniusta ablatio rei alienae per
vim facta (...)”.
1
[3]
rozbój w świetle prawa karnego
157
Prawodawca o rozboju, jako o przestępstwie mówi w kan. 2354
§1 KPK/19173. Zalicza rozbój do przestępstw mixti fori, w których
ściganiu i karaniu zainteresowana jest zarówno władza państwowa,
jak i kościelna. Dla zachowania sprawiedliwości, przy wymiarze kar
za rozbój prawodawca kościelny przyjmuje zasadę prewencji4. Z tej
racji, że zasada nie zawsze była przez państwo przestrzegana, można
powiedzieć, że KPK/1917 zrezygnował z zasady prewencji na rzecz
państwa, gdy sprawcą przestępstwa jest osoba świecka. Nie gasiło to
jednak możliwości ukarania sprawcy przez sąd kościelny, czego wyrazem jest norma kan. 1933 §35, w którym użyte słowo regulariter wskazuje, iż: prawodawca kościelny przyjmuje, że jeśli sprawcą przestępstwa rozboju będzie laik, to Kościół nie powinien wszczynać procesu,
a więc karalność należy pozostawić władzy świeckiej.
Z kanonu tego wynika, że w stosunku do sprawcy rozboju należy
stosować państwowe prawo karne, gdyż tylko na podstawie takiego,
państwo wymierza karę laikom. Można stąd wnioskować, że w stosunku do sprawcy, którym jest świecki prawodawca kościelny implicite
przyjmuje ustawy państwowe. Jest to odmienna forma od kanonizacji
prawa państwowego odnośnie zobowiązań, explicite przyjęta w kan.
15296. Natomiast w stosunku do duchownych KPK/1917 stoi na stanowisku utrzymania privilegium fori czemu daje wyraz w kan. 120 §17,
a wyraźne potwierdza w kan. 2354. Niemniej i w tym wypadku sędzia
3 Kan. 2354 §1: „Laicus qui fuerit legitime damnatus ob delictum (...) rapinae (...),
ipso iure exclusus habeatur ab actibus legitimis ecclesiasticis et a quolibet munere, si
quod in Ecclesia habeat, firmo onere reparandi damna”.
4 Kan. 1553 §2: „In causis in quibus tum Ecclesia tum civilis potestas aeque competentes sunt, quaeque dicuntur mixti fori, est locus praeventioni”.
5 Kan. 1933 §3: „In delictis mixti fori Ordinarii regulariter ne procedant cum reus
laicus est et civilis magistratus, in reum animadvertens, publico bono satis consulit”.
6 Kan. 1529: „Quae ius civile in territorio statuit de contractibus tam in genere,
quam in specie, sive nominatis sive innominatis, et de solutionibus, eadem iure canonico in materia ecclesiastica iisdem cum effectibus serventur, nisi iuri divino contraria
sint aut aliud iure canonico caveatur”.
7 Kan. 120 §1: „Clerici in omnibus causis sive contetiosis sive criminalibus apud
iudicem ecclesiasticum conveniri debent, nisi aliter pro locis particularibus legitime
provisum fuerit”.
158
K. majchrzak
[4]
kościelny może posługiwać się państwowym ustawodawstwem karnym, aby uniknąć dwutorowości stosowania przepisów kościelnych
i państwowych.
W związku z powyższym pojęcie przestępstwa rozboju dla sądu
kościelnego jest takie, jakim w danym wypadku posługuje się sędzia
państwowy.
1.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r.
KPK/1983 wprost nic nie mówi na temat przestępstwa rozboju.
Z tej racji należy uwzględnić tu zasadę ogólną wyrażoną w kan. 13998,
która nadaje karny charakter wszystkim kościelnym ustawom, pozbawionym własnej sankcji karnej, których przekroczenie może okazać
się szczególnie ciężkie i spowodować zgorszenie.
Przepis kan. 1399 nawiązuje do zasady wyrażonej w kan. 1321
§1-2 KPK/1983, która mówi, że odpowiedzialności karnej w Kościele
podlega jedynie ten, kto przekroczył ustawę karną zawartą w Kodeksie
lub inną ustawę tego rodzaju, należącą bądź do prawa powszechnego, bądź do prawa partykularnego albo nakaz karny9. Ustawodawca
w KPK/1983 nie podaje ustawowej definicji przestępstwa, jednak wzorując się na KPK/1917 pod pojęciem przestępstwa rozumie zewnętrzne
i moralnie poczytalne przekroczenie ustawy, do której uprzednio dołączona była sankcja karna. Takie określenie przestępstwa jest realizacją
zasady legalizmu, którą ujmuje paremia: nullum crimen, nulla poena
sine lege poenali praevia tzn., że nie ma przestępstwa bez uprzedniego
zagrożenia sankcją karną w ustawie10.
Z zasadą wyrażoną w kan. 1399 koresponduje reguła prawa w myśl,
której dopuszczalna jest karalność za przekroczenie ustaw, chociaż
8 Kan. 1399: „Poza wypadkami przewidzianymi w tej lub w innych ustawach, zewnętrzne naruszenie prawa Bożego lub kanonicznego, tylko wtedy może być ukarane
sprawiedliwą karą, gdy domaga się tego szczególna ciężkość przekroczenia i przynagla konieczność zapobieżenia zgorszeniom lub ich naprawienia”.
9 J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne. Część szczególna, Warszawa 2003,
s. 181.
10J. Syryjczyk, Pojęcie przestępstwa w świetle Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana
Pawła II, Prawo Kanoniczne 28(1985) nr 1-2, s. 85.
[5]
rozbój w świetle prawa karnego
159
zwyczajnie nie grozi za ich naruszenie sankcja karna. Zgodnie z kan.
1401 n. 211, Kościół z racji grzechu (ratione peccati) jest kompetentny
do rozpatrzenia czynu własnym i wyłącznym prawem w tym, co dotyczy stwierdzenia winy i wymiaru kary kościelnej12.
Ustanowienie ogólnej sankcji karnej jest zrozumiałe gdyż, ustawodawca kościelny nie jest w stanie sporządzić wyczerpującego katalogu przestępstw i wówczas część czynów niebezpiecznych społecznie uchodziłaby bezkarnie. Takiemu niebezpieczeństwu zapobiega kan. 1399 zgodnie, z którym sprawiedliwą karą można ukarać
sprawcę, jeśli domaga się tego szczególna ciężkość przekroczenia
i nagli konieczność zapobieżenia lub naprawienia zgorszeń13. Wymagana jest, zatem okoliczność obciążająca poczytalność sprawcy,
może nią być np. powaga ustawy ze względu na jej przedmiot, czy
też wyjątkowo zła wola przekraczającego ustawę. Z kolei jeśli chodzi
o drugi czynnik czyli konieczność zapobieżenia przewidywanym
zgorszeniom lub naprawienia zgorszeń już wynikłych, to należy zauważyć, że mamy tu do czynienia z liczbą mnogą (w przepisie kan.
1399 jest mowa o zgorszeniach), co wskazuje, iż chodzi tu o zgorszenie o szerszym zasięgu. Zatem postępowanie sprawcy musi wywierać
zły wpływ na innych oraz wywoływać – bądź wywołać w przyszłości
– oburzenie moralne wśród znacznej części społeczeństwa, w którym
się ów sprawca obraca14. Niewątpliwie przestępstwo rozboju spełnia
obie te przesłanki. Jest to ciężkie przekroczenie prawa oraz wywołuje
zgorszenie wśród ludzi.
Zgodnie z prawem Bożym, przestępstwo rozboju jest grzechem
ciężkim, gdyż narusza przykazanie Dekalogu: nie kradnij15 oraz polega
11Kan. 1401 n. 2: „Mocą własnego i wyłącznego prawa, Kościół rozpoznaje przekroczenie ustaw kościelnych oraz wszystkie inne, w których wchodzi w grę grzech,
w tym, co dotyczy ustalenia winy i wymierzenia kar kościelnych”.
12M. Myrcha, Problem grzechu w karnym ustawodawstwie kanonicznym, Prawo
Kanoniczne 29(1986) nr 1-2, s. 75-77.
13KPK/1983, kan. 1399.
14T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. IV, Olsztyn
1990, s. 155.
15Wj 20, 15; Pwt 5,19: „Nie będziesz kradł”.
160
K. majchrzak
[6]
na bezprawnym użyciu siły sprzecznym z prawem naturalnym przeciwko drugiemu człowiekowi.
Grzechy należy oceniać według ich ciężaru. Zaś materię ciężkości uściśla dziesięć przykazań. Siódme przykazanie zabrania zabierania lub zatrzymywania niesłusznie dobra bliźniego i wyrządzania mu
krzywdy w jakikolwiek sposób dotyczącej jego dóbr16. Siódme przykazanie Boże zabrania kradzieży, która polega na przywłaszczeniu dobra
drugiego człowieka wbrew racjonalnej woli właściciela. Możemy jednak odnieść zakaz wynikający z tego przykazania, również do rozboju.
Podsumowując należy podkreślić, że do przyjęcia karalności w Kościele bezwzględnie jest konieczne, aby czyn stanowił grzech ciężki, czyli
aby z moralnego punktu widzenia był czynem złym. Natomiast ze społecznego punktu widzenia powinien to być grzech ciężki, który zasługuje
na oskarżenie i ukaranie z uwagi na powstałą szkodę społeczną17.
2. Strona obiektywna przestępstwa rozboju
Strona obiektywna przestępstwa rozboju, to inaczej strona przedmiotowa. Należy zwrócić tu uwagę, na ustawowe znamiona przestępstwa rozboju i na przedmioty ochrony karnej. Przy dokonywaniu
przestępstwa sprawca zachowuje się w określony sposób (np. zabiera
określoną rzecz), posługuje się przy tym różnymi środkami i narzędziami, działa w konkretnych okolicznościach, w określonym czasie,
miejscu i sytuacji.
2.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.
W kanonicznym prawie karnym przez rozbój rozumie się niesprawiedliwy zabór cudzej rzeczy, dokonany przy użyciu siły.
KPK/1917 ustanawiając sankcję karną za przestępstwo rozboju
(kan. 2354 §1-2), zwraca uwagę, że przedmiotem nieprawego zaboru kwalifikującego się pod miano tegoż bezprawia jest mienie (res).
16Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum – Poznań 1994, nr 1854-1860,
2401.
17J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 182; Por. M. Myrcha, Problem grzechu w karnym ustawodawstwie kanonicznym, s. 76-77.
[7]
rozbój w świetle prawa karnego
161
Przedmiotem rozboju według KPK/1917 jest każde mienie, bez względu na jego wartość.
Prawodawca w kan. 1933 §3 KPK/1917 postanawia, że świeccy odnośnie do przestępstw forum mieszanego, a takim przestępstwem jest
rozbój, w zasadzie winni być pozostawieni stosownemu ukaraniu władzy
świeckiej18. Z tego względu, w prawie kanonicznym stronę przedmiotową
przestępstwa rozboju stanowić będą rozwiązania przyjęte w państwowych
kodeksach karnych, a w naszym przypadku w prawie karnym polskim.
W początkowym okresie rozwoju kościelnego prawa karnego legalny element przestępstwa nie był bezwzględnie wymagany, tzn. nie
stanowił koniecznego elementu przestępstwa. W praktyce przełożeni
kościelni wymierzali kary za czyny moralnie złe nie tylko z racji grzechu ciężkiego, lecz także ze względu na zakłócenie porządku publicznego na forum zewnętrznym. Zasada legalizmu sformułowana w okresie
oświecenia stanowi, że warunkiem karalności jakiegoś czynu społecznie
szkodliwego jest uprzednie zagrożenie sankcją karną w ustawie19. Reguła Nulla poena sine lege poenali praevia – zakazuje wymierzać sprawcy
karę za przypisane mu przestępstwo, jeśli nie jest ona w ustawodawstwie
karnym uprzednio przewidziana. Zasada legalności nie jest postulatem
prawa naturalnego, czyli wymogiem bezwzględnym, ale prawa czysto
pozytywnego. Wymogiem bezwzględnym prawa naturalnego jest wina.
Według prawa naturalnego władza publiczna może karać czyny ciężko
zawinione i naruszające porządek społeczny. Nie jest konieczne natomiast wcześniejsze obwarowanie ich sankcją karną20.
Podsumowując trzeba zaznaczyć, że prawodawca w KPK/1917
w kwestii przestępstwa rozboju kieruje się jego rozumieniem tak, jak
jest ono ujmowane w systemie państwowym. Nie posługuje się innym,
ponieważ chce uniknąć dwutorowości, czyli odrębnego jego rozumienia w państwie, od ujmowania go przez Kościół.
18Kan. 1933 §3: „In delictis mixti fori Ordinarii regulater ne procedant cum reus
laicus est et civilis magistratus, in reum animadvertens publico bono satis consulit”.
19J. Krukowski, Problem rewizji kan. 2222 Kodeksu Prawa Kanonicznego, Roczniki Teologiczno – Kanoniczne 17(1970) z. 5, s. 46.
20A. Przybyła, Zasada legalności w kościelnym prawie karnym, Prawo Kanoniczne 14(1971) nr 1-2, s. 226, 228-229.
162
K. majchrzak
[8]
2.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r.
KPK/1983, w porównaniu z KPK/1917, znacznie zredukował przestępstwa mixti fori, w których ściganiu zainteresowana jest zarówno
władza państwowa, jak i kościelna. Powodem takiego rozwiązania jest
fakt, że przestępstwa te w sposób dostateczny i wystarczający ścigane
i karane są przez władzę państwową. Oprócz tego Kościół respektując
zasadę prawa naturalnego ujętą w paremii ne bis idem, obawia się,
aby sprawca przestępstwa, które narusza dobro wspólnoty kościelnej
będące zarazem dobrem społeczności państwowej nie był dwukrotnie
karany za ten sam czyn społecznie szkodliwy.
Biorąc pod uwagę fakt, iż rozbój narusza prawo Boże, a więc jest
grzechem ciężkim, Kościół nie może zrzec się całkowicie swojej kompetencji w stosunku do tegoż bezprawia.
Jak już wcześniej powiedziano w wypadku gdy sprawca dopuścił
się przestępstwa rozboju, a nie został ukarany przez władzę świecką
lub został niewystarczająco ukarany, w oparciu o kan. 1399 KPK/1983,
może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej gdy spełnione są
warunki, a sędzia kościelny rozważając stronę przedmiotową czynu
winien posłużyć się ujęciem tego zagadnienia jakie jest przewidziane w prawie karnym polskim. W myśl kan. 1399, do odpowiedzialności karnej wystarczy, że ukarania domaga się szczególna ciężkość
wykroczenia i przynagla konieczność zapobieżenia lub naprawienia
zgorszeń, chociażby wykroczenie nie było wcześniej obwarowane
sankcją karną. W związku z tym do przyjęcia karalności w Kościele
bezwzględnie jest konieczne, aby czyn z moralnego punktu widzenia
był czynem złym – stanowiącym grzech ciężki. Natomiast ze społecznego punktu widzenia, aby był grzechem zasługującym na oskarżenie
i ukaranie – ze względu na powstałą szkodę społeczną21.
21Th. J. Green, Book VI: Sanctions in the Church (cc. 1311-1399), w: The Code of
Canon Law. A text and commentary, ed. J. Coriden – Th. Green – D. E. Heintschel,
New York 1985, s. 930; J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 182; V. De Paolis,
De sanctionibus in Ecclesia. Adnotationes in Codicem: Liber VI, Romae 1986, s. 122123.
[9]
rozbój w świetle prawa karnego
163
Kan. 1399 zawiera sankcję kanoniczną nieokreśloną za wszystkie
czyny szczególnie karygodne i wywołujące zgorszenie22. Zasada nie
może wywoływać wrażenia jakoby w Kościele zachodziło zjawisko
penalizacji wszystkich norm prawa Bożego i kanonicznego23. Karalność przekroczenia ustaw nie opatrzonych sankcją karną, jest bowiem
wyjątkowa i obwarowana wspomnianymi wyżej warunkami.
Należy podkreślić, że wielkość przestępstwa z przedmiotowego
punktu widzenia mierzy się rodzajem dobra naruszonego przez sprawcę, a więc szkodliwością społeczną czynu. Chodzi zatem o walor pogwałconej ustawy ze względu na jej przedmiot. Oceniając wielkość
przestępstwa, trzeba również uwzględnić szkodę osoby dotkniętej
przestępstwem (damnum immediatum) oraz szkodę, jaką pośrednio ponosi wspólnota kościelna, czyli szkodę społeczną, która wynika z deliktu (damnum mediatum).
Drugim warunkiem zastosowania ogólnej normy karnej jest nagląca konieczność naprawienia powstałych już zgorszeń albo zapobieżenia zgorszeniom mogącym powstać, czyli przewidywanym24.
Reasumując należy przyjąć, iż sędzia kościelny w kwestii dotyczącej strony przedmiotowej przestępstwa rozboju winien sięgnąć
po rozstrzygnięcia, jakie są przewidziane w prawie karnym polskim.
Za przyjęciem takiego stanowiska przemawiają następujące racje: po
pierwsze – brak wyraźnego przepisu regulującego przestępstwo rozboju w prawie kanonicznym; po drugie – Kościół dąży do tego, aby
uniknąć zbytniej arbitralności sądów kościelnych; po trzecie – odmienne rozumienie strony przedmiotowej czynu w państwie a odmienne w Kościele. Dzięki takiemu rozwiązaniu, Kościół zapobiega, aby
sprawca przestępstwa nie został dwukrotnie ukarany za ten sam czyn
społecznie szkodliwy.
22J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 183.
23J. Krukowski, Księga VI. Sankcje w Kościele, w: Komentarz do Kodeksu Prawa
Kanonicznego z 1983 r., T. 4, Lublin 1987, s. 126-127.
24J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 184-185; V. De Paolis - D. Cito, Le
sanzioni nella Chiesa. Commento al Codice di Diritto Canonico. Libro VI, Roma
2000, s. 368-369.
164
K. majchrzak
[10]
3. Strona subiektywna przestępstwa rozboju
3.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.
Przestępstwo rozboju należy do przestępstw kierunkowych, które
w świetle norm kodeksowych można popełnić tylko z winą umyślną, czyli działając w złym zamiarze. Określenie winy umyślnej podaje
kan. 2200 §1 KPK/191725. Z przepisu tego wynika, że do poczytania
przestępstwa z winy umyślnej konieczna jest znajomość normy prawnej, ku której skierowane jest działanie lub zaniechanie sprawcy oraz
jego wolność zarówno w dziedzinie wyboru, jak i w sferze działania26.
Świadomość sprawcy przekraczającego normę prawną winna obejmować nie tylko przekraczaną ustawę, ale również wyobrażenie o czynie, który odpowiada wszystkim cechom przekraczanego przepisu. Ponadto sprawca musi mieć świadomość, że pomiędzy jego działaniem
a wywołanym skutkiem zachodzi związek przyczynowy natury fizycznej i psychicznej27. Elementy świadomości i woli w myśl kan. 2200 §1
muszą wystąpić łącznie. Przestępna wola, aby miała znamiona umyślności musi pochodzić z uprzedniego poznania. Z tej racji koniecznym
warunkiem zaistnienia winy umyślnej w konkretnym przestępstwie
jest zamiar popełnienia czynu zabronionego przez prawo karne. Innymi słowy, aby działać w złym zamiarze świadomość musi obejmować
bezprawność czynu28.
Rodzi się pytanie, czy do dokonania przestępstwa rozboju wystarczy jedynie świadomość bezprawności, czy konieczna jest również
świadomość przestępczości czynu.
25Kan. 2200 §1: Dolus heic est deliberata voluntas violandi legem.
26M. Myrcha, Problem winy w karnym ustawodawstwie kanonicznym, s. 166;
Tenże, Prawo karne. Komentarz do piątej księgi Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II,
Kara, cz. I, Przepisy ogólne, Warszawa 1960, s. 275, 355, 356; F. Roberti, De delictis
et poenis, vol. I, pars I, Romae 1930, s. 53-55.
27F. Roberti, jw., s. 89, 90; M. Myrcha, Problem winy..., s. 167.
28M. Myrcha, Problem winy..., s. 169; G. Michiels, De delictis et poenis. Commentarius libri V Codicis Iuris Canonici, vol. I, De delictis, Parisiis – Tornaci – Romae
– Neo Eboraci 1961, 111.
[11]
rozbój w świetle prawa karnego
165
Prawodawca w kan. 2202 §2 KPK/191729 ustala zasadę, iż ignorancja przestępczości nie znosi przestępstwa, lecz do jego dokonania
wystarczy sama świadomość bezprawności czynu.
W myśl przepisów KPK/1917 do zaistnienia przestępstwa rozboju koniecznym warunkiem jest świadomość sprawcy o bezprawności
jego czynu, natomiast niekonieczna jest świadomość przestępczości,
czyli niekonieczna jest znajomość grożącej sankcji karnej za popełnione przestępstwo rozboju30.
Przestępstwa kierunkowe charakteryzują się określonym celem,
do którego sprawca zmierza. Jeśli sprawca działa w pewnym celu, to
przestępstwo czy skutek przestępny, nie mogą pozostawać dla niego
niepożądane lub obojętne31. Rozbój jest przestępstwem kierunkowym,
które może być popełnione wyłącznie z zamiarem specjalnym (dolus
specificus), a więc wykluczona jest tu wina nieumyślna.
3.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r.
Zgodnie z kan. 1321 §1 źródłem kryminalnego poczytania czynu
przestępnego jest wina umyślna lub wina nieumyślna32. W zasadzie
jednak odpowiedzialność karna została ograniczona do winy umyślnej, bowiem tylko wyjątkowo dopuszczalna jest karalność za winę
nieumyślną. W myśl kan. 1321 §2 KPK/1983 przestępstwa nieumyślne z reguły są niekaralne, jedynie wyjątkowo podlegają one odpowiedzialności karnej, gdy karalność ich przewidziana jest wyraźnie
w ustawie karnej. Kan. 1399 KPK/1983 nie przewiduje takiego wyjątku. Z tej racji naruszenie prawa Bożego lub kanonicznego, które
29Kan. 2202 §1: „Ignorantia solius ponae imputabilitatem delicti non tollit, sed aliquatum minuit”.
30M. Myrcha, Problem winy..., s. 170-172: Wyjątkiem są przestępstwa, za które
grozi kara poprawcza: „do popełnienia przestępstwa umyślnego, za które przewidziana jest kara poprawcza (cenzura), konieczna jest po stronie sprawcy świadomość nie
tylko bezprawności, ale także i przestępczości”.
31Tamże, s. 190.
32Kan. 1321 §1: „Nie można nikogo karać, jeśli popełnione przez niego zewnętrzne
naruszenie ustawy lub nakazu nie jest ciężko poczytalne na skutek winy umyślnej lub
nieumyślnej”.
166
K. majchrzak
[12]
uprzednio nie zostało zagrożone sankcją karną, w warunkach tegoż
kanonu, może być karane tylko wtedy, gdy przestępstwo zostało dokonane z winą umyślną33.
Między KPK/1917 i KPK/1983 zachodzi zgodność, tzn. przyjmują
one, że przestępstwo rozboju zalicza się do przestępstw kierunkowych
i można je popełnić z winy umyślnej w postaci zamiaru bezpośredniego, zaś wykluczona jest wina nieumyślna.
4. Sankcja karna
4.1. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.
4.1.1. Karalność rozboju dokonanego przez osoby świeckie
Prawodawca kościelny w kan. 2354 §1-2 KPK/1917, przewiduje
odmienną sankcję karną za przestępstwo rozboju popełnione przez
osoby duchowne od zagrożenia karnego dla świeckich. Kodeks przewiduje, że osoba świecka za powyższe bezprawie kryminalne zostanie ukarana przez sąd świecki: Laicus qui fuerit legitime damnatus ob
delictum(...) rapinae. Oprócz odpowiedzialności karnej przewidzianej
w kan. 2354 §1 KPK/1917 sprawca rozboju popada w karę latae sententiae wyłączającą go od prawnych aktów kościelnych i jakiegokolwiek urzędu piastowanego w Kościele. Ponadto prawodawca nakłada
obowiązek naprawienia powstałej szkody: (...) ipso iure exclusus habeatur ab actibus legitimis ecclesiaaticis et a quolibet munere, si quod in
Ecclesia habeat, firmo onere reparandi damna (kan. 2354 §1)34.
Co należy rozumieć przez kościelne akty prawne, określa kan. 2256
n. 2. Według postanowienia tego kanonu kościelnymi aktami prawnymi są: sprawowanie zarządcy majątku kościelnego, czynności sędziego,
audytora, instruktora, obrońcy węzła, promotora sprawiedliwości wiary,
33L. Chiappetta, Il Codice di Diritto Canonico. Commento giuridico - pastorale, II,
Roma 1996, s. 597, 692; J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 184-185; J. Syryjczyk, Pojęcie przestępstwa w świetle Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II,
s. 92-94.
34J. Syryjczyk, Kradzież w karnym prawie kanonicznym i polskim, msp. Biblioteka
UKSW, Warszawa 1979, s. 243.
[13]
rozbój w świetle prawa karnego
167
notariusza i kanclerza, woźnego i komornika, adwokata i prokuratora
w sprawach kościelnych; funkcje ojca chrzestnego lub świadka bierzmowania; czynność i bierność, głosowanie przy wyborach kościelnych,
wykonywanie prawa patronatu.
Oprócz tego sprawca rozboju pozbawiony jest ipso facto wszelkich
urzędów, które sprawował w Kościele (a quolibet munere). Zajęciami
albo urzędami dla świeckich w Kościele przewidzianymi przykładowo
w kan. 1185 KPK/1917 są: zakrystianin, śpiewak, organista, dzwonnik, grabarz itp. Urzędami przewidzianymi przez prawodawcę kościelnego dla świeckich w Motu proprio „Causas Matrimoniales” są: urząd
sędziego w trybunale kolegialnym dla rozpatrzenia i rozstrzygnięcia
ważności małżeństwa, funkcja asesora i audytora. Ponadto urząd notariusza w sądzie kościelnym mogą pełnić nie tylko świeccy mężczyźni,
ale i kobiety35.
Zgodnie z kan. 1933 §3 KPK/1917, jeśli osoba świecka dopuści
się przestępstwa forum mieszanego, prawodawca uznaje wyrok władzy świeckiej36. Przez ten fakt nie rezygnuje jednak z utrzymania tych
przestępstw jako kanonicznych, nawet w stosunku do świeckich. Potwierdzeniem takiego wniosku jest norma kan. 2354 §1 KPK/1917,
gdzie obok kar ferendae sententiae za przestępstwo rozboju wymierzonych przez trybunał państwowy, prawodawca grozi karą latae
sentenitae. Takie unormowanie zagrażać może nieproporcjonalnością
ciężkości deliktu z ciężarem kary. W ten sposób, że kara stałaby się
bardziej dolegliwa niż wyrządzone bezprawie oraz świadczyć by to
mogło o dwukrotnym karaniu tego samego przestępstwa.
Zdaniem Coronaty w wypadku, gdy sprawca rozboju zostanie
uwolniony od kary przez trybunał świecki, tym samym nie zaciąga
on kary latae sententiae kan. 2354 §1 KPK/191737. Coronata błędnie
35Paulus VI, Motu proprio „Causas matrimoniales”, n. V, §1, n. VI; AAS 63
(1971), s. 441-446.
36Kan. 1933 §3: „In delictis mixti fori Ordinarii regulariter ne procedant cum reus
laicus est et civilis magistratus, in reum animadvertens, publico bono satis consuli”.
37M. C. A. Coronata, Institutiones iuris canonici, vol. IV, De delictis et poenis, ed. IV,
aucta et emendata, Taurini – Romae 1955, s. 519; podobnie zagadienie to ujmuje R. Salucci, II dritto penale secondo il Codice di dritto canonico, Subiaco 1926, t. II, n. 269.
168
K. majchrzak
[14]
twierdzi, że zaciągnięcie kary latae sententiae jest uzależnione od wyroku skazującego sądów świeckich. Właściwością kar latae sententiae
jest, że zaciąga się je z chwilą popełnienia przestępstwa i niezależnie
od skazania przez sąd świecki38.
4.1.2. Sankcje karne przeciwko duchownym dopuszczającym się
przestępstwa rozboju
W stosunku do duchownych za popełnione przestępstwo rozboju
prawodawca w kan. 2354 §2 KPK/191739 przewiduje szereg kar, które
mogą być wymierzone w zależności od ciężaru zawinienia sprawcy
(pro diversa reatus gravitate)40. Kary przewidziane w kan. 2354 §2
dla duchownych są karami ferendae sententiae. Prawodawca zgodnie z normą kan. 120 §1 stanowi, że duchowni we wszystkich sprawach spornych natury cywilnej lub karnej winni być pozwani przez
sędziego kościelnego41. Kościół dąży, więc do utrzymania privilegium
fori w stosunku do duchownych. Za przestępstwo rozboju popełnione
przez duchownych grozi pokutami i cenzurami, a więc zgodnie z kan.
2255 § 1 KPK/1917: ekskomuniką, interdyktem lub suspensą, ponadto
karami odwetowymi, a mianowicie pozbawieniem urzędu, beneficjum
lub godności, a w razie potrzeby nawet karą depozycji (kan. 2354 §2
KPK/1917).
Różnego rodzaju i ciężkości kary przewidziane w kan. 2354 §2 są
wynikiem nie tylko różnego rodzaju przestępstw przewidzianych w §1
tegoż kanonu, ale również ciężkością popełnionego przestępstwa,
w tym także rozboju.
38M. Myrcha, Prawo karne..., t. II, s. 273.
39Kan. 2354 §2: „Clericus vero qui aliquod delictum commiserit de quibus in §1,
a tribunali ecclesiastico puniatur, pro diversa reatus gravitate, poenitentiis, censuris, privatione officii ac beneficii, dignitatis, et, si res ferat, etiam depositione; reus vero homicidii culpabilis degradetur”.
40F. Bączkowicz, Prawo kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, t. III, wyd. 3,
uzupełnili: J. Baron – W. Stawinoga, Opole 1958, s. 539.
41Kan. 120 §1: „Clerici in omnibus causis sive contentiosis sive criminalibus apud
iudicem ecclesiasticum conveniti debent, nisi aliter pro locis particularibus legitime
provisum fuerit”; Por. F. Cappello, Summa iuris canonici, vol. III, De processibus,
delictis et poenis, ed. 3, emendata et aucta, Romae 1948, s. 541.
[15]
rozbój w świetle prawa karnego
169
Zaistnieć może sytuacja, że sprawca rozboju jako osoba duchowna zostanie ukarany przez trybunał świecki. Inaczej mówiąc, kiedy
władza państwowa nie uzna privilegium fori. Wymierzenie wówczas
szczególnie ciężkiej kary przez sędziego kościelnego przeczyłoby zasadzie ne bis in idem tym bardziej, gdy kara nałożona przez sąd świecki w dostateczny sposób może spełnić cele, ku którym zmierza wymiar
kar kościelnych tak, że nie wydaje się potrzebne lub konieczne karanie
sprawcy przez Kościół42.
Zgodnie z kan. 2210 §1 n. 2 oraz postanowieniem kan. 2354 §2
KPK/1917 sprawca rozboju zobowiązany jest do naprawienia szkody
powstałej w wyniku popełnionego bezprawia (reparandi damna). Zauważyć należy, że pojęcie naprawienia szkody jest zakresowo szersze
niż restytucja samego przedmiotu rozboju. W wyniku rozboju poszkodowany traci w związku z mieniem to wszystko, co mogło ono przysporzyć oraz to, co z jego utratą musiał wydać. Z tego względu naprawienie szkody, w wyniku powstałego rozboju obejmuje restytucję
przedmiotu rozboju oraz wszelkie straty powstałe w wyniku rozboju
po stronie posiadającego dane mienie43.
Według Coronaty obowiązek naprawienia szkody wynika z zasad
moralnych i nie ma charakteru karnego44. Natomiast w myśl normy
kan. 2210 §1 n. 245 naprawienie szkody powinno się rozumieć jako
obowiązek prawa cywilnego. Obowiązek etyczny, gdy jest poparty
prawem staje się obowiązkiem prawnym. Odnosi się do szkody prywatnej. Sprawca rozboju zobowiązany jest do naprawienia zgorszenia,
przywrócenia naruszonego porządku społecznego oraz zabezpieczenia
innych przed popełnieniem przestępstwa46.
42M. Myrcha, Prawo karne..., t. II, cz. I, s. 419-424.
43J. Syryjczyk, Kradzież w karnym prawie kanonicznym i polskim, s. 246.
44M. C. A. Coronata, Institutiones iuris canonici, vol. IV, s. 519.
45Kan. 2210 §1 n. 2: „Ex delicto oritur: Actio civilis ad reparanda damna, si cui
delictum damnum intulerit”.
46M. Myrcha, Prawo karne..., t. II, s. 344, 345.
170
K. majchrzak
[16]
4.2. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r.
Norma ogólna wyrażona w kan. 1399 KPK/1983, zawiera sankcję
karną o charakterze ogólnym, która grozi sprawcy, jeśli dopuścił się on
przekroczenia prawa Bożego albo kościelnych ustaw powszechnych
lub partykularnych, gdy jest ono szczególnie ciężkie i powoduje lub
może spowodować zgorszenia. Dzięki temu wszystkie ustawy kościelne otrzymują charakter karny, jeżeli w danej sytuacji zostaną spełnione jednocześnie obydwa wymienione wyżej warunki47. Warto w tym
miejscu zwrócić uwagę, na przewidzianą w kan. 1344 n. 2 KPK/1983
możliwość odstąpienia od ukarania sprawcy, jeśli przypuszcza się, że
zostanie on dostatecznie ukarany przez władzę świecką bądź już został ukarany. Wydaje się, iż sędzia kościelny korzystając z tej normy,
powstrzyma się od wymierzenia kary sprawcy rozboju, bowiem polskie prawo karne przewiduje stosunkowo surowe kary za popełnienie
przestępstwa rozboju. Ukaranie jednak sprawcy rozboju przez władzę
świecką nie gasi prawa karania przez władzę kościelną.
Za naruszenie ustaw pozakarnych przewidziana jest karalność fakultatywna, a sankcja karna nieokreślona. Ocenie sędziego podlega
decyzja o karalności sprawcy. Sędzia zgodnie z własnym sumieniem i
roztropnością wymierza karę, określając jej rodzaj i wielkość. Sędzia
wymierzając karę, gdy sankcja karna w ustawie jest nieokreślona, musi
mieć na uwadze reguły przewidziane w kan. 1349 KPK/198348.
Zgodnie z powyższym kanonem, jeśli sankcja karna przewidziana
w ustawie jest nieokreślona, wówczas sędzia nie powinien wymierzać
kar ciężkich, do których zawsze zaliczane są cenzury, czyli kary poprawcze, które traktuje się jako kary szczególnie dotkliwe ze względu
na ich skutki. Wprawdzie prawodawca radzi sędziemu, aby w takiej
sytuacji nie wymierzał on ciężkich kar, chociaż mu tego nie zabrania.
47J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 185; Th. J. Green, Book VI: Sanctions
in the Church (cc. 1311-1399), s. 930-931.
48Kan. 1349: „Jeśli kara jest nieokreślona, a ustawa czego innego nie zastrzega,
sędzia nie powinien wymierzać cięższych kar, zwłaszcza cenzur, chyba że domaga się
tego bezwzględnie ciężkość przypadku; kar zaś wiążących na stałe nie może wymierzać”.
[17]
rozbój w świetle prawa karnego
171
Jednakże przepis ten należy uznać za drogowskaz dany sędziemu, gdy
sankcja karna jest nieokreślona, co zostało wzmocnione barierą absolutnego zakazu wymierzania kar dożywotnich.
Prawodawca w KPK/1983 za przestępstwo rozboju przewiduje karalność fakultatywną, odmiennie niż w KPK/1917, który przewidywał
karalność obligatoryjną. Sankcja karna w KPK/1983 jest arbitralna to
znaczy, że roztropności i sumieniu sędziego pozostawiony jest wybór
rodzaju kary i określenie jej wysokości. Natomiast w KPK/1917 sankcja karna za powyższe bezprawie kryminalne była ściśle określona
w stosunku do laików, zaś odnośnie do duchownych sankcja karna była
proporcjonalna w zależności od ciężaru popełnionego przestępstwa
(przewidziane były: pokuty, cenzury, pozbawienie urzędu, beneficjum
lub godności i jeżeli sprawa tego wymagała także kara depozycji).
Wnioski końcowe
W KPK/1983 zrezygnowano, w wielu wypadkach, z zagrożenia
karnego za przestępstwa należące do forum mieszanego (mixti fori),
w których ściganiu i karaniu zainteresowany jest zarówno Kościół,
jak i władza państwowa, czego przykładem jest przestępstwo rozboju.
Uwalnia to ustawodawcę kościelnego od wydłużania listy przestępstw
w swoim kodeksie karnym, a jednocześnie daje możliwość zagrożenia
tego rodzaju czynów sankcją karną w ustawodawstwie partykularnym.
Oprócz tego takie rozwiązanie nie prowadzi do sporów kompetencyjnych na styku Kościół – państwo. Ponadto nie ma obawy, że sprawca
zostanie dwukrotnie ukarany za to samo przestępstwo, tzn. raz przez
państwo i drugi raz przez Kościół, co naruszałoby zasadę prawa naturalnego, która głosi ne bis idem49.
Już w Schemacie nowego kanonicznego prawa karnego z 1973
roku, wydanym przez Papieską Komisję Kodyfikacyjną przyjęto założenie, w myśl którego w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego zostanie w poważnym stopniu zmniejszona liczba kanonów dotycząca
przestępstw w szczególności. W Projekcie z 1973 r. zaproponowano,
J. Syryjczyk, Kanoniczne prawo karne, s. 13-14.
49
172
K. majchrzak
[18]
aby większa ich część umieszczona została w ustawodawstwie partykularnym50.
Z punktu widzenia trybu ścigania przestępstwa rozboju KPK/1917
i KPK/1983 zaliczają je do przestępstw publiczno – skargowych.
Banditry as seen in criminal canonical law
The article touches upon the crime of banditry as seen in criminal canonical law. It
depicts the way in which the crime of banditry was presented in the Code of Canonical
Law both of 1917 and of 1983. The crime of banditry is committed by a person who
steals another person’s property while resorting to or threatening to resort to violence
or while bringing a person to the state of unconsciousness or defenselessness. Banditry
falls within intentional crimes intended to take another person’s property willfully in
order to misappropriate it.
The crime of banditry has always been treated as one of the heaviest crimes against
property. In terms of its burden, the way the crime was committed is decisive, among
others. Frequently this attack ends up in taking life of an assaulted person or in a serious damage to his or her body.
In criminal canonical law the crime of banditry falls within mixti fori crimes which
means that the perpetrator may be pursued and punished both by church and national
authorities. The canonical judge while respecting the principle of natural law which
says ne bis idem, is forced to take into account national criminal laws in his proceedings. Such reasoning is justified by CIC/1917 can. 2198, can. 1933 §3, can. 2223 §3
n. 2 and can. 2354 §1-2 and in CIC/1983 particularly can. 1344 n. 2 and can. 1399.
50Pontificia Commissio Codici Iuris Canonici Recognoscendo, Schema documenti
quo disciplina sanctionum seu poenarum in Ecclesia Latina denuo ordinatur, Typis
Polyglottis Vaticanis 1973, s. 5.
r
ecenzje
173
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
Ginter Dzierżon, Powierzenie urzędu kościelnego poprzez wybór.
Komentarz do regulacji zawartych w księdze I Kodeksu prawa kanonicznego, Kraków 2012, ss. 167.
W 2012 roku do rąk czytelników w Polsce trafiła publikacja ks. prof. dr
hab. Gintera Dzierżona zatytułowana Powierzenie urzędu kościelnego poprzez
wybór. Komentarz do regulacji zawartych w księdze I Kodeksu prawa kanonicznego. Tematyka związana ze wspomnianą w tytule I księgą kodeksu od
lat stanowi przedmiot zainteresowań badawczych Autora. Świadczą o tym nie
tylko liczne publikacje z zakresu norm ogólnych KPK, ale także wykłady, jakie
prowadzi on od wielu lat dla studentów Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW
w Warszawie.
Publikacja – jak zaznaczono w tytule – jest komentarzem do aktualnie
obowiązujących regulacji kodeksowych związanych z wyborem osoby na
urząd kościelny. Niemniej jednak Autor nie ogranicza się wyłącznie do studium tych właśnie przepisów, ale odwołuje się także do historii analizowanych zagadnień. Czyni to we wstępie oraz w części rozdziału pierwszego zatytułowanej Kształtowanie się zasad większościowych w głosowaniu. Między
innymi zwraca uwagę, że do XII wieku we wspólnocie Kościoła dominującą
formą wyrażania woli kolektywnej była jednomyślność, uzewnętrzniana często przez aklamację. Takie i podobne sposoby wyboru istniały także w ówczesnym prawie germańskim, celtyckim, słowiańskim. Wskazując na te podobieństwa, sugerując zależności, Autor odsłania przed czytelnikiem nowe zakresy możliwości badawczych, pobudza jego ciekawość interdyscyplinarną.
Analizując stosowane niegdyś formy wyborów, wskazuje na ówczesne racje
teologiczne, m.in. na pojmowanie Kościoła jako osoby moralnej, instytucji
Boskiej charakteryzującej się idealną wręcz jednością. Opierając się na takich
założeniach – pisze - samego aktu wyboru na urząd w Kościele nie postrzegano wówczas w kategoriach naturalistycznych.
Ewolucja podejścia do kwestii wyboru nastąpiła w drugiej połowie XII
wieku, kiedy to w pracach glosatorów dominować zaczęła doktryna fikcji
174
recenzje
[2]
prawnej. Doktrynę tę zaaplikowano w obszar tworzenia się woli kolektywnej, którą to zaczęto rozumieć nie jako sumę pojedynczych aktów, lecz jako
nowy akt prawny, consensus communis. W przypadku korporacji uważano,
że prawo wyboru nie należy do poszczególnych członków tejże, ale do kolegium jako osoby prawnej. Z upływem czasu w wyborach kanonicznych okresu średniowiecza do ich ważności coraz częściej wymagano też większości
kwalifikowanej (dwóch trzecich głosów). Podsumowując krótką analizę
historyczną zagadnienia Autor publikacji stwierdza: „dominujące w dzisiejszym prawie wyborczym zasady większościowe wykształciły się w prawie
dekretałowym”.
Wprowadzając czytelnika w podstawowe zagadnienia związane z powierzeniem urzędu kościelnego poprzez wybór, w rozdziale pierwszym oprócz
krótkiej analizy historycznej omówione zostały także kwestie dotyczące
terminologii oraz zagadnienia związane z aktem kolegialnym. Terminy kluczowe dla poprawnego, precyzyjnego rozumienia omawianych w publikacji
regulacji kodeksowych (tj. wybór, kolegium, zespół osób, kompromis, postulacja) omówione zostały w pierwszej części pierwszego rozdziału, zatytułowanej Terminy kluczowe. W punkcie drugim (Wspólne działania jako akt
prawny) analizie poddano zagadnienia paralelnego działania poszczególnych
osób i działania kolegialne.
W kolejnych trzech rozdziałach Autor przeszedł do analizy przepisów kodeksowych regulujących powierzenie urzędu kościelnego; analizy typowej
dla komentarzy prawniczych (czym zresztą publikacja ta jest z założenia).
Dlatego też, patrząc z punktu widzenia przyjętej metodologii, punktem wyjścia dla Autora był tekst konkretnych przepisów kanonicznych, w którym to
należało wskazać zagadnienia wymagające szczegółowej interpretacji, a następnie jej dokonać. I tak, w rozdziale drugim zatytułowanym Zasady generalne dotyczące podejmowania aktów kolegialnych ujęte w kan. 119 KPK,
analizie poddane zostały następujące, związane z kan. 119 kwestie: bezpośrednie źródła wspomnianego kanonu, akt kolegialny i jego charakterystyka,
walor prawny kan. 119 oraz podmioty podlegające dyspozycjom w nim zawartym. Szczególnie dużo miejsca w rozdziale drugim Autor poświęcił trzem
sposobom podejmowania aktów kolegialnych, wyszególnionych w trzech
kolejnych numerach przytoczonego wyżej kanonu kodeksowego. Podsumowując studium drugiego rozdziału Ksiądz Profesor podkreślił, że dyspozycje
zawarte w kan. 119 nn. 1-3 KPK mają charakter pomocniczy. Niemniej jednak
znajdują one zastosowanie do kann. 164-183 KPK w kwestiach kworum wyborczego oraz zasad głosowania.
[3]
recenzje
175
Technikę interpretacji tekstów prawnych charakterystyczną dla komentarzy prawniczych jeszcze wyraźniej widać w trzecim i czwartym rozdziale recenzowanej publikacji. Sam Autor pisze we wstępie: „Studium
to (…) w głównym zrębie będzie się wiązać z wykładnią kann. 164-183
KPK. Treści znajdujące się w tych kanonach staną się przedmiotem uwagi
w rozdziałach III i IV opracowania”. Tak więc, co podkreślono już wyżej,
interpretacja prawna tekstu poszczególnych kanonów stanowi dla Autora
zasadniczy klucz metodologiczny przy redakcji tekstu. W trzecim, najobszerniejszym rozdziale, zatytułowanym Przebieg wyboru (kann. 164-179
KPK) analizie poddane zostały kolejno zagadnienia wynikające bezpośrednio w treści kanonów 164-179. Cztery następujące po sobie punkty
tego rozdziału zatytułowane zostały: Warunki wstępne (kann. 164-172
KPK), Przebieg wyboru poprzez głosowanie (kan. 173 §§ 1-4 KPK), Przebieg wyboru poprzez kompromis (kann. 174-175 KPK), Pozycja prawna
elekta (kann. 177-179 KPK). Z kolei w rozdziale czwartym pt. Postulacja
jako szczególna forma powierzenia urzędu (kann. 180-183), zawarte we
wspomnianych kanonach zagadnienia omówione zostały w ramach trzech
punktów tj. Założenia wstępne, Wymagania prawne dotyczące postulacji
i Decyzja kompetentnej władzy.
Już sama konstrukcja redakcyjna obu rozdziałów podpowiada nam, że zawarty w nich tekst nie nie nosi „piętna” suchej interpretacji poszczególnych
kanonów. Zachowując metodę właściwą komentarzom (wykładnia następujących po sobie przepisów kodeksowych), Autor zapoznaje czytelnika z zagadnieniami zawartymi w tekście konkretnych przepisów. Czytelnik może
mieć więc wrażenie jakby dostał do ręki dokładną i równocześnie przystępnie napisaną monografię tematu. W rzeczywistości zaś ma przed sobą dobrze
napisany komentarz, w którym Autor zgrabnie stara się znaleźć równowagę
między tym, co właściwe dla komentarza, a tym co charakterystyczne dla
monografii prawniczych.
Publikację zamyka kilkustronicowe zakończenie, w którym czytelnik odnajdzie wnioski, do jakich doszedł Autor w toku studium nad tekstem kodeksowych przepisów regulujących powierzenie urzędu kościelnego poprzez
wybór. Publikacja zawiera także bibliografię, w której oprócz źródeł znaleźć
można obszerną, polską i obcojęzyczną literaturę dotycząca analizowanego
zagadnienia.
Podsumowując należy stwierdzić, że prezentowana publikacja jest cenną pozycją na polskim rynku wydawniczym z zakresu prawa kanonicznego,
a w szczególności z zakresu norm ogólnych KPK z 1983 r. Stanowi wnikli-
176
recenzje
[4]
we studium zagadnień związanych z powierzeniem urzędu kościelnego poprzez
wybór. Może służyć pomocą ludziom nauki, wykładowcom, studentom. Z pewnością zainteresuje także osoby pasjonujące się prawem kanonicznym i szeroko
pojętymi naukami kościelnymi.
ks. Piotr Ryguła
Ks. Piotr Steczkowski, Penitencjaria Apostolska (XIII-XVI w.)
Powstanie, ewolucja, odnowienie, Rzeszów 2013, ss. 275.
Autor recenzowanej książki, ks. Piotr Steczkowski zajął się niezwykle
ciekawą tematyką, jaką niewątpliwie jest historia Penitencjarii Apostolskiej
między XIII a XVI wiekiem. Był to okres, w którym ta dykasteria papieska
przechodziła szczególnie duże przeobrażenia. Monografia ukazuje jej powstanie, ewolucję i odnowienie, które dokonało się po Soborze Trydenckim.
Pozycja składa się z pięciu rozdziałów, wstępu i zakończenia, posiada wykaz skrótów, spis bibliograficzny wykorzystanych dokumentów i publikacji
oraz spisy treści w językach polskim i angielskim, a także angielskie streszczenie książki, liczy 275 stron.
W rozdziale pierwszym ks. dr Steczkowski przedstawia elementy doktryny kanonicznej, istotne dla powstania Penitencjarii Apostolskiej, w tym historyczny zarys pokuty sakramentalnej, oraz władzę papieską nad interesującą
go materią. Kolejny traktuje o powstaniu i organizacji Penitencjarii. Rozdział
trzeci ukazuje jej kompetencje i obowiązujące w tej dykasterii procedury.
Przebieg reform dotyczących omawianej instytucji to treść kolejnego rozdziału. Zostały w nim opisane reformy przeprowadzane, między innymi, przez
papieży Eugeniusza IV, Aleksandra VI, Juliusza III, Pawła IV oraz sobory
powszechne w Konstancji i Bazylei. Ostatni rozdział odnosi się do odnowy
Penitencjarii Apostolskiej po Soborze Trydenckim, w ramach reformy zapoczątkowanej tym soborem.
Według Autora, jego głównym celem badawczym stało się zweryfikowanie hipotezy twierdzącej, że Penitencjaria Apostolska powstała jako instytucja, mająca wspierać papieża w jego posłudze jednania wiernych całego
Kościoła z Bogiem, przez sakramentalną pokutę, w okresie, gdy jej główną formą była forma publiczna. Następnie Penitencjaria przeszła ewolucję,
która doprowadziła do uzyskania przez nią bardzo szerokich uprawnień
w zakresie zewnętrznym, co z kolei doprowadziło do poważnego zamieszania
w wykonywaniu władzy kościelnej przez inne podmioty. W konsekwencji, po
[5]
recenzje
177
Soborze Trydenckim, dykasteria ta musiała zostać rozwiązana i odnowiona
w innym kształcie organizacyjnym, a przede wszystkim kompetencyjnym.
Ujęcie problematyki z perspektywy kanonicznej nakazało autorowi szukać związków pomiędzy doktryną prawa kanonicznego a działaniami, które
doprowadziły do powołania takiej instytucji, a w dalszych etapach jej rozwoju, były inspiracją do jej przeobrażania. Stąd też powstanie i ewolucja Penitencjarii została ukazana w kontekście rozwoju doktryny i dyscypliny pokuty
sakramentalnej, idei pełni władzy papieża i koncepcji forum conscientiae nazwanego następnie forum internum.
Interesującym wątkiem, okazuje się także analiza działań podejmowanych
przez papieży i sobory w celu naprawy działania Penitencjarii. Na przykładzie
historii tej instytucji można wskazać źródła potencjalnych zagrożeń dla prawidłowego funkcjonowania administracji kościelnej oraz skuteczne sposoby
wprowadzania koniecznych zmian.
Przeprowadzone badania potwierdziły postawioną na wstępie hipotezę. Penitencjaria powstała na skutek pewnych procesów dokonujących się
w praktyce pokutnej Kościoła. Ukształtowała się wokół urzędu penitencjarza papieskiego, którego początki wiążą się z III w., a trwały urząd
z wiekiem XII. Na zakres kompetencyjny i kształt organizacyjny, a także
proceduralny, poważny wpływ wywarł szybki rozwój prawa kanonicznego. Z czasem poszerzały się kompetencje interesującego nas urzędu,
dotyczące zakresu wewnętrznego i zewnętrznego. W badanym okresie
historycznym różnie wyglądał problem rzetelności, uczciwości i kompetencji urzędników w niej pracujących. Poważną reformę Penitencjarii apostolskiej zapoczątkował Sobór Trydencki. Dokonał jej przede wszystkim
papież Pius V z pomocą kard. Karola Boromeusza, późniejszego świętego.
Autorowi monografii udało się na przykładzie badanej instytucji wykazać
zależność pomiędzy doktryną teologiczno-kanoniczną Kościoła, a jego organizacją i administracją.
Do wielu pozytywnych aspektów monografii należy zaliczyć bardzo rzetelnie napisany wstęp, w którym autor niezwykle dokładnie nakreślił wszystkie założenia i cele odnoszące się do podjętych badań. Struktura dzieła jest
merytorycznie uzasadniona, przejrzysta i logiczna. Każdy z rozdziałów kończy się zgrabnym podsumowaniem. Wykorzystano pokaźną ilość materiałów
źródłowych i literatury odnoszącej się do omawianych kwestii, przy czym
w większości, są to publikacje zagraniczne.
Książka prezentuje poprawność i konsekwencję metodologiczną, wyniki
badań są wystarczająco udokumentowane. Zasługuje na jednoznacznie po-
178
recenzje
[6]
zytywną ocenę, jako ważne dla poznania historii prawa kanonicznego monograficzne ujęcie instytucji Penitencjarii Apostolskiej, w chyba najbardziej
interesującym okresie jej rozwoju, czyli między XIII a XVI wiekiem.
ks. Zbigniew Janczewski
Ks. Bartosz Nowakowski, Rozwiązanie małżeństwa in favorem
fidei. Źródła, ewolucja, aktualne normy, Poznań 2013, ss. 314.
Recenzowana monografia pt.: „Rozwiązanie małżeństwa in favorem fidei.
Źródła, ewolucja, aktualne normy” została wydana przez Prymasowskie Wydawnictwo „Gaudentium Sp. zo.o.” w 2013 r. w Poznaniu i liczy 314 stron.
Składa się ze strony tytułowej, spisu treści, wykazu skrótów, wstępu, czterech
rozdziałów, zakończenia, dwóch załączników i bibliografii. Całość opracowania zamykają streszczenia i spisy treści w języku włoskim i angielskim,
oraz tylnia okładka, na której – chyba niepotrzebnie – został umieszczony
tytuł monografii w języku angielskim i włoskim. Na uwagę zasługują dwa
załączniki, którymi są niepublikowane w „Acta Apostolicae Sedis” dokumenty Kongregacji Nauki Wiary: Normy „Potestas Ecclesiae” z 30 kwietnia 2001 r.
dotyczące przeprowadzenia procesu o rozwiązanie węzła małżeńskiego na
korzyść wiary oraz dołączona do nich rok później Nota dotycząca aspektów
dokumentalnych i proceduralnych spraw na korzyść wiary. Autor przytoczył
dokumenty w językach oryginalnych (pierwszy po łacinie, drugi po włosku)
oraz w dokonanym przez siebie tłumaczeniu na język polski.
Tytuł monografii „Rozwiązanie małżeństwa in favorem fidei” z podtytułem „Źródła, ewolucja, aktualne normy” zapowiada, iż Autor zamierza ukazać proces ewolucji w kształtowaniu się doktryny i praktyki rozwiązywania
małżeństwa na korzyść wiary z uwzględnieniem obowiązującego ustawodawstwa. Wybór tematu jest jak najbardziej aktualny i uzasadniony, ponieważ w
literaturze polskojęzycznej brakuje całościowego opracowania tego zagadnienia zarówno w wymiarze teoretycznym jak i praktycznym. Od strony teoretycznej, pogłębionej analizy naukowej wymagają niewątpliwie najnowsze
normy Kongregacji Nauki Wiary dotyczące przywileju wiary, którą w literaturze polskiej zapoczątkował G. Dzierżon. Ich rzetelna interpretacja wymaga
sięgnięcia do historii tej instytucji. Natomiast od strony praktycznej, zmieniająca się sytuacja społeczna w Polsce związana z liczną migracją i otwarciem się na inne kręgi kulturowo-religijne owocuje małżeństwami katolików
z niechrześcijanami. Nie można więc wykluczyć, iż w niedalekiej przyszłości
[7]
recenzje
179
również w Polskim Kościele zacznie przybywać spraw o rozwiązanie małżeństwa na podstawie przywileju wiary, do prowadzenia których potrzeba
wykwalifikowanych specjalistów. Całościowe opracowania tego zagadnienia
niewątpliwie jest cenną pomocą.
Wstęp jest merytorycznie w miarę poprawny i zapoznaje czytelnika – choć
czyni to nieco chaotycznie – z problematyką będącą przedmiotem refleksji naukowej zakreślonej wskazanym tytułem publikacji. W tej części pracy Autor
w oparciu o normę prawną kan. 1141 KPK odwołuje się do nauki Kościoła
o nierozerwalności małżeństwa ważnie zawartego i dopełnionego. Przypominając, że małżeństwo o którym mowa w wymienionym kanonie nie może
być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny oprócz śmierci, jednocześnie stawia pytania, co oznacza i jak należy rozumieć praktykę
rozwiązywania małżeństw, które Kościół uznaje za ważne a nawet zawarte
w jego obliczu? Jakie warunki muszą być spełnione, aby można rozwiązać
małżeństwo i kto jest kompetentny, aby tego dokonać? Pyta wreszcie, jakie
normy prawne regulują tę instytucję i jak wygląda postępowanie zmierzające
do rozwiązania małżeństwa? Z dalszej części Wstępu dowiadujemy się, iż
Autor pisząc o „rozwiązywaniu małżeństwa” ma na myśli instytucję rozwiązania małżeństwa na korzyść wiary (in favorem fidei) i zaznacza, iż jest to
pojęcie szerokie, obejmujące nie tylko przywilej Pawłowy (1 Kor 7, 10-16),
ale również sytuację małżeństw uregulowanych w kan. 1148-1149 KPK, jak
również wszelkie stany faktyczne określone w najnowszych normach Kongregację Nauki Wiary z 30 kwietnia 2001 r. Sformułowane wyżej pytania stanowią jednocześnie cel refleksji naukowej, której podjęcie Autor uzasadnił:
po pierwsze brakiem całościowego opracowania zagadnienia rozwiązywania
małżeństw na korzyść wiary w języku polskim, po drugie pojawiającymi się
licznymi trudnościami i niejasnościami przy interpretacji obowiązujących
norm prawnych w tej kwestii, po trzecie wymiarem praktycznym, aby dostarczyć wskazówek i pomocy dla osób prowadzących na poziomie diecezjalnym
sprawy o rozwiązanie małżeństwa ze względu na dobro wiary. Po określeniu
zakresu tematycznego badań naukowych Autor przedstawił we Wstępie strukturę swojej pracy, którą podzielił na cztery rozdziały. Następnie Autor zaprezentował bogatą kwerendę źródeł i publikacji, na których zamierzył oprzeć
swoje badania, oraz zapoznał z zastosowaną metodologią badań. Podstawowa
i pierwszorzędna metoda zastosowana przez Autora, to metoda dogmatyczno-prawna, która posłużyła do analizy tekstów prawnych. W rozdziale drugim
miała zastosowanie przede wszystkim metoda historyczno-prawna, a w rozdziale trzecim metoda prawno-porównawcza. Autor posłużył się też metodą
180
recenzje
[8]
socjologiczną, która miała zastosowanie w tych miejscach, w których możliwe było potwierdzenie teoretycznych rozważań z konkretnymi przykładami
zaczerpniętymi z akt sprawy.
Główna teza pierwszego rozdziału pt. „Władza Kościoła nad małżeństwem i jego rozwiązaniem” (s. 19-58) sprowadza się do pytania, czy Kościół
ma prawo do jurysdykcji w obszarze małżeństwa, a jeśli tak, to czy mocą tej
władzy może rozwiązywać małżeństwa. Próbując ustosunkować się do pytania Autor najpierw dokonał rozróżnienia pomiędzy małżeństwami sakramentalnymi i małżeństwami niesakramentalnymi przypominając, iż małżeństwo
sakramentalne jest możliwe tylko między osobami ochrzczonymi, niezależnie od tego, w której wspólnocie chrześcijańskiej nupturienci przyjęli ważny
chrzest oraz czy przynależą do Kościoła katolickiego, w odróżnieniu od małżeństw niesakramentalnych zawieranych przez nupturientów, z których przynajmniej jedno jest nieochrzczone. Następnie Autor odwołując się do doktryny stwierdził, iż jurysdykcja Kościoła nad małżeństwami sakramentalnymi
jest oczywista, ponieważ małżeństwo zostało wyniesione przez Jezusa Chrystusa do godności sakramentu. Konsekwencją zaś wyniesienia małżeństwa do
godności sakramentu jest jego nierozerwalność. Nierozerwalność może być
względna, jeśli małżeństwo nie zostało dopełnione, bo jest możliwe do rozwiązania na podstawie dyspensy papieskiej rato et non consumato, lub – jeśli
nupturienci dopełnili małżeństwo – bezwzględna (absolutna), bo niemożliwa
do naruszenia żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci. Natomiast prawo do jurysdykcji nad małżeństwami niesakramentalnymi Autor
wyprowadził z ogólnej zasady sformułowanej przez Sobór Watykański II, iż
dzieło zbawcze Chrystusa dotyczy wszystkich ludzi, to znaczy wszyscy ludzie zostali powołani do współudziału w zbawczym procesie Chrystusa. Stąd
żadne małżeństwo naturalne, zawierane nawet przez osoby nieochrzczone,
nie może być Kościołowi obojętne, ponieważ każdej rzeczywistości małżeńskiej przysługuje charakter święty, wynikający z pierwotnego zbawczego planu stworzenia. Autor zwraca jednak uwagę, iż świętość małżeństwa nie może
być utożsamiona z sakramentalnością, z której – wraz z dopełnieniem – wynika bezwzględna nierozerwalność małżeństwa. Kościół bowiem od początku
uważał, że może istnieć jakieś większe dobro silniejsze od nierozerwalności, dlatego broniąc zasady nierozerwalności małżeństwa sakramentalnego
godził się na rozwiązanie małżeństwa niesakramentalnego z motywu czysto
duchowego, które stanowiło dobro wiary. Wreszcie ostatnią część pierwszego
rozdziału Autor poświęcił kompetentnej władzy do rozwiązania małżeństwa
[9]
recenzje
181
niesakramentalnego z motywów wiary stwierdzając, iż może tego dokonać
tylko Biskup Rzymu działając w imieniu i mocy samego Chrystusa.
Drugi rozdział pt. „Kształtowanie się przywileju wiary: perspektywa biblijno-teologiczno-kanoniczna” to studium historyczne instytucji przywileju
wiary w perspektywie biblijnej, teologicznej i kanonicznej. Autor rozpoczynając od analizy tekstu zawartego w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian (1 Kor 7, 10-16) odnoszącym się do tzw. przywileju Pawłowego, wypowiedzi Ojców Kościoła i papieży, orzeczeń soborów i synodów, aż po uregulowania kodeksowe z 1917 i 1983 roku, ukazał ewolucję doktryny w zakresie
instytucji przywileju in favorem fidei. Podjęte poszukiwania doprowadziły
do wniosku, iż w pierwszym tysiącleciu nauczanie Ojców Kościoła, papieży
oraz wczesnochrześcijańskich synodów – poza koncepcjami Ambrozjastera –
oscylowały wyłącznie w orbicie ścisłej interpretacji przywileju Pawłowego,
nie wykraczając poza jego ramy. Stosowanie przywileju wiary do rozwiązania
niesakramentalnego węzła małżeńskiego ograniczało się więc tylko do przypadku, któremu podstawy dał św. Paweł, to znaczy do małżeństwa pomiędzy
poganami, gdzie jedna osoba nawraca się i przyjmuje chrzest, druga zaś okazując silną awersję do wiary porzuca wspólnotę małżeńską. Wymagano więc
nawrócenia i przyjęcia chrztu przez jedną stronę i związanego z tym odejścia
drugiej strony, interpelacji oraz zawarcia kolejnego związku małżeńskiego.
Dopiero w drugim tysiącleciu, pod wpływem rozwoju kanonistyki – zwłaszcza nauczania Gracjana i Innocentego III – a także skomplikowanych struktur
poligamicznych małżeństw, z którymi spotkali się misjonarze ewangelizujący w XVI wieku nowe kontynenty, czy dramatu niewolników deportowanych z Afryki do Ameryki, których naturalne małżeństwa zostawały rozbite,
zaczęły powstawać normy prawne uwzględniające już nie tylko przypadek
przewidziany przez św. Pawła, ale również inne, motywowane potrzebami
miejsca i czasu. Autor wskazuje, iż nowe normy zostały wyrażone zwłaszcza
w trzech XVI-wiecznych konstytucjach papieskich: „Alitudo” z 1 czerwca
1537 r. papieża Pawła III, „Romani Pontificis” z 2 sierpnia 1571 r. papieża
Piusa V oraz „Populis” z 25 stycznia 1985 r. papieża Grzegorza XIII. Uważna
analiza tych konstytucji skłania Autora do postawienia tezy o dalekim odejściu od istotnych kryteriów zawartych w przywileju Pawłowym, co sugeruje
wręcz powstanie nowej instytucji rozwiązywania małżeństwa in favorem fidei, która zaczęła funkcjonować w porządku jurydycznym obok przywileju
Pawłowego. Autor zauważył bowiem, że już w pierwszej wymienionej konstytucji „Alitudo” papież zezwolił, aby ochrzczony poligamista, który nie
potrafi wskazać swojej pierwszej żony, pozostawił sobie jedną z wybranych
182
recenzje
[10]
i z nią zawarł związek małżeński, zwalniając przy tym z obowiązku interpelacji. Druga z konstytucji „Romani Pontificis” rozluźniła jeszcze bardziej kwestie małżeństw poligamicznych, ponieważ na wybór jednej z małżonek nie
miała już wpływu ignorancja więzów naturalnych co do pierwszej naturalnej
małżonki, lecz wola wzajemnego przyjęcia chrztu przez którąkolwiek z nich
i zamiar wejścia w małżeństwo monogamiczne z ochrzczonym poligamistą.
Trzecia zaś konstytucja „Populis” szła jeszcze dalej, odnosiła się bowiem do
małżeństw naturalnych monogamicznych, dotkniętych dramatem fizycznego
oddalenia i rozpadu, odchodząc zupełnie od interpelacji i aplikując władzę
papieską do ich rozwiązania. Autor prezentację ewolucji doktryny w zakresie
instytucji przywileju in favorem fidei kończy w tym rozdziale analizą norm
kodeksowych z 1917 i 1983 r. stwierdzając, iż uregulowania kodeksowe żadnych nowych czy innowacyjnych rozwiązań nie wniosły. Do Kodeksu Pio-benedyktyńskiego zostały włączone zarówno przywilej Pawłowy jak i trzy
wspomniane wyżej XVI-wieczne konstytucje papieskie, co przyczyniło się
tym samym do ich przejścia z charakteru partykularnego do powszechnego,
a także zostały klarownie wyodrębnione instytucje przywileju Pawłowego od
instytucji rozwiązania małżeństwa mocą władzy papieskiej. Natomiast Kodeks Jana Pawła II potwierdził doktrynę wypracowaną w poprzednim ustawodawstwie.
Rozpoczęta przez Autora w drugim rozdziale próba ukazania ewolucji
doktryny w zakresie przywileju in favorem fidei znalazła swoje dopełnienie
w rozdziale trzecim pt.: „Rozwiązywanie małżeństw in favorem fidei w świetle XX-wiecznych instrukcji Kongregacji Nauki Wiary”. Autor słusznie wyodrębnił do omówienia w oddzielnym rozdziale dwie XX-wieczne Instrukcje
regulujące – pozakodeksowo – materię prawa substancjalnego i procesowego
rozwiązywania małżeństw in favorem fidei. Pierwsza z nich, „Connubia inita”
z 1 maja 1934 r. Kongregacji Świętego Oficjum, była owocem kodyfikacji
Pio-benedyktyńskiej i obowiązywała czterdzieści lat w przestrzeni prawno-procesowej poszczególnych trybunałów diecezjalnych. Autor zauważył, iż
szeroko pojęte przemiany społeczne, zwłaszcza personalizm Soboru Watykańskiego II, wymusiły reformę przepisów materialnych i procesowych tej
instrukcji, czego owocem stała się ogłoszona 6 grudnia 1973 r. przez Kongregację Nauki Wiary Instrukcja „Ut notum est”. Dokonując zestawienia ze sobą
poszczególnych norm obu Instrukcji Autor wskazał na ich ewolucję w zakresie warunków koniecznych do spełnienia dla uzyskania stosownej łaski, oraz
sytuacji faktycznych, które pozwalały na staranie się o nie. Zamykając analizę
porównawczą obu Instrukcji Autor stwierdził, iż obie Instrukcje położyły fun-
[11]
recenzje
183
damenty doktrynalne i procesowe dla najnowszych Norm Kongregacji Nauki
Wiary „Potestas Ecclesiae”, które weszły w życie w 2001 r.
Wreszcie czwarty rozdział pt. „Proces rozwiązywania małżeństwa in favorem
fidei w fazie diecezjalnej i na poziomie Stolicy Apostolskiej w oparciu o aktualne normy Potestas Ecclesiae” to analiza najnowszych dokumentów Kongregacji
Nauki Wiary dotyczących przeprowadzenia procesu o rozwiązanie węzła małżeńskiego na korzyść wiary: Norm „Potestas Ecclesiae” wydanych 30 kwietnia
2001 r. oraz dołączonej do nich rok później Noty stanowiącej doprecyzowanie
Norm. Rozdział czwarty posiada walor wybitnie praktyczny i jest cenną pomocą
dla osób zajmujących się przygotowywaniem spraw w ich fazie diecezjalnej.
W pierwszej części rozdziału czwartego Autor w oparciu o aktualne normy Kongregacji Nauki Wiary usiłował wskazać i usystematyzować sytuacje
faktyczne, których istnienie warunkuje rozpoczęcie procesu rozwiązania małżeństwa in favorem fidei. Stwierdził, iż na korzyść wiary może być rozwiązane
jedynie małżeństwo niesakramentalne, które zostało zawarte albo przez dwie
osoby nieochrzczone, albo przez osobę ochrzczoną z nieochrzczoną. Dodał
jednak, iż cel udzielonej łaski wymaga, aby w przyszłym małżeństwie rzeczywiście można było odnaleźć ową „korzyść wiary”, dlatego przy rozwiązaniu
małżeństwa na korzyść wiary należy uwzględnić ponadto następujące kryteria: sytuację strony nieochrzczonej (czy przyjmuje chrzest), następnie walor
przyszłego małżeństwa (czy będzie sakramentalne czy niesakramentalne),
w końcu tego, kto prosi o łaskę (czy ochrzczony czy nieochrzczony) i z kim
było zawarte małżeństwo, które ma być rozwiązane (z katolikiem czy niekatolikiem). Owa „korzyść wiary” w większości przypadków realizuje się w odniesieniu do małżonka ochrzczonego, czy to będącego stroną w małżeństwie
zawartym za dyspensą od przeszkody różnej religii, czy też przyjmującego
chrzest po uprzednim zawarciu małżeństwa. Korzyść wiary można jednak odnaleźć również w sytuacji, gdy strona nieochrzczona nie nawraca się, jednak
jej przyszły małżonek jest katolikiem. Przyjmując powyższe założenia Autor
skonkludował, iż jeśli pierwsze małżeństwo zostało zawarte za dyspensą od
przeszkody różnej religii, drugie małżeństwo musi być sakramentalne. Jeśli
natomiast pierwsze zostało zawarte pomiędzy nieochrzczonymi bądź pomiędzy osobą nieochrzczoną i akatolikiem, a strona nieochrzczona nie nawraca
się, kolejne musi być zawarte zawsze z katolikiem. Autor zwrócił również
uwagę na to, iż prawodawca przewiduje możliwość rozwiązania na korzyść
wiary małżeństwa naturalnego, które po przyjęciu przez strony chrztu stało
się sakramentem, jednak nie zostało jeszcze dopełnione.
184
recenzje
[12]
Następnie Autor przeszedł do omówienia kompetencji i koniecznych warunków w zakresie postępowania o rozwiązanie małżeństwa in favorem fidei.
Nawiązując do rozdziału pierwszego przypomniał, iż kompetentną władzą
do rozwiązania małżeństwa na korzyść wiary jest tylko Biskup Rzymu. Jego
decyzja poprzedzona jest jednak szczegółowym dochodzeniem najpierw na
szczeblu diecezjalnym przez biskupa, który zazwyczaj powierza to zadanie
instruktorowi działającemu w obecności notariusza i obrońcy węzła małżeńskiego, a następnie w Kongregacji Nauki Wiary. Formułując zaś warunki
konieczne do prowadzenia procesu o przywilej wiary Autor rozróżnił te, od
których zależy ważne udzielenie łaski, od takich, które wpływają jedynie na
godziwość aktu rozwiązania małżeństwa. Warunkami, które decydują o ważności procesu są: brak sakramentalności małżeństwa, tzn. w momencie zawierania małżeństwa przynajmniej jedna ze stron była nieochrzczona, oraz brak
dopełnienia małżeństwa, gdy po przyjęciu chrztu małżeństwo niesakramentalne stało się sakramentem, a także brak subrepcji, czyli zatajenia prawdy, oraz
obrepcji, czyli przedstawienia nieprawdy. Natomiast warunkami, od których
zależy godziwe udzielenie łaski są: brak możliwości odnowienia wspólnoty
życia małżeńskiego, wykluczenie winy za rozbicie małżeństwa przez stronę
proszącą lub osobę, z którą ma być zawarte nowe małżeństwo, oraz wykluczenie niebezpieczeństwa skandalu. Wreszcie w ostatniej części rozdziału
czwartego Autor zwracając uwagę, iż postępowanie o rozwiązanie małżeństwa in favorem fidei wprawdzie nie jest procesem sądowym lecz procesem
administracyjnym, dlatego wymaga zachowania odpowiedniej procedury,
omówił kolejne kroki postępowania począwszy od złożenia prośby, poprzez
instrukcję dowodową specyficzną dla spraw in favorem fidei, aż do zakończenia fazy diecezjalnej, kończąc opisem przebiegu postępowania spraw in
favorem fidei w Kongregacji Nauki Wiary.
Zakończenie konstrukcyjne jest poprawne i zawiera te elementy, które
powinno zawierać, aczkolwiek sprawia wrażenie nie dość adekwatnego do
bogatej treści rozprawy. W treści pracy widać było wyraźnie, iż Autor jest
dobrze osadzony w temacie, który podejmuje, sprawnie posługuje się literaturą, prowadzi samodzielny wywód nie bojąc się formułować własnych
sądów, a każdy rozdział kończy krótkim podsumowaniem. Niedosyt jednak
rodzi przejrzystość konkluzji. Szkoda, że Autor nie zebrał w całość licznych
wniosków i tez, które formułował podczas prowadzonych badań.
Przeprowadzone badania naukowe zostały dokonane na podstawie bogatego materiału źródłowego. Podstawowym źródłem obok Pisma Świętego,
który jest fundamentem dla przywileju Pawłowego, zajmują kolejne doku-
[13]
recenzje
185
menty Stolicy Apostolskiej. Są to przede wszystkim XVI-wieczne Instrukcje:
Alitudo” z 1 czerwca 1537 r. Pawła III, „Romani Pontificis” z 2 sierpnia 1571
r. Piusa V oraz „Populis” z 25 stycznia 1985 r. Grzegorza XIII, a także Normy „Potestas Ecclesiae” Kongregacji Nauki Wiary z 30 kwietnia 2001 r. oraz
dołączona do nich rok później „Nota”. Te źródła, wraz z normami kodeksowymi, uzupełniane o źródła patrystyczne oraz inne dokumenty papieskie i soborowe stanowią niewątpliwie wyczerpujący fundament prawny dla rozważań nad przywilejem wiary. Warte odnotowania są również niepublikowane
akta spraw o przywilej in favorem fidei prowadzonych w Kongregacji nauki
Wiary, do których dotarł Autor. Na uwagę zasługuje również wykorzystana
do badań bogata kwerenda literatury przedmiotu. Spośród polskojęzycznych
opracowań Autor oparł się przede wszystkim na artykułach G. Dzierżonia
i S. Świacznego. Natomiast z obcojęzycznych dzieł należy wskazać monografie i artykuły R. Rubiyatmoko, Z. Piłata, J. Kowala, L. Sabbarese, A. Abatego,
P. Monety, E. Bolchi, A. Silvestrelli, J. Kennedy.
Recenzowaną monografię – pomimo niewielkich zastrzeżeń – należy ocenić bardzo wysoko, zarówno pod względem formy jak i treści. Jej struktura
jest przemyślana i uzasadniona, a prowadzony wywód konsekwentnie zmierza do osiągnięcia wyznaczonego we Wstępie celu badawczego. Postawione
przez Autora tezy znajdują swoje rozwinięcie w poszczególnych rozdziałach
pracy a treść prezentowanych analiz w pełni odpowiada tematyce wskazanej
w tytule. Publikacja stanowi wnikliwe i całościowe studium instytucji przywileju in favorem fidei. Podjęty przez Autora problem badawczy został już
wprawdzie dostrzeżony w polskojęzycznej doktrynie kanonicznej, między
innymi w pracy ks. Gintera Dzierżonia, jednakże publikacja ks. Bartosza Nowakowskiego po raz pierwszy analizuje wskazaną materię w sposób kompleksowy i pogłębiony. Ukazuje przywilej in favorem fidei zarówno w ujęciu
ewolucyjnym, socjologicznym, jak i stricte prawnym. W odniesieniu do ostatniego z wymienionych aspektów na podkreślenie zasługuje fakt, iż Autor prezentując aktualne ustawodawstwo obowiązujące w omawianej materii, dość
odważnie (ale i przekonująco) formułuje własne opinie i wnioski zwłaszcza
w tych w kwestiach, które mogą powodować trudności interpretacyjne.
Poza wnikliwością wywodów atutem pracy jest również to, że porusza ona
problem prawny, który ma charakter rozwojowy i którego wymiar społeczny zdaje się przybierać na sile. Migracja ludności polskiej, w tym zwłaszcza
ludzi młodych, stojących dopiero u progu decyzji dotyczących zawierania
małżeństwa, niesienie ze sobą szereg różnych wyzwań w tym tych, które wynikają z zasadniczych różnic kulturowych i odmiennych religii. Małżeństwa
186
recenzje
[14]
katolików z osobami nieochrzczonymi przestają być zjawiskiem odosobnionym i marginalnym, co z kolei stopniowo przekłada się na charakter spraw
pojawiających się w trybunałach kościelnych. Praca ks. Bartosza Nowakowskiego, przedstawiając w sposób pełny i wyczerpujący instytucję regulującą
sytuację prawną osób pozostających w tego rodzaju związkach, wychodzi
naprzeciw potrzebom praktyki orzeczniczo-administracyjnej. Poza aspektem
naukowym ma ona zatem również istotny walor praktyczny.
Oceniana publikacja jest pierwszą monografią polskojęzyczną w przedmiotowym zakresie. Odnosząc się do warsztatu językowego Autora stwierdzić należy, iż co do istoty jest on poprawny. Pewnym mankamentem rozprawy – nie rzutującym jednakże zasadniczo na ogólną ocenę pracy – jest mała
przejrzystość konkluzji do jakich w wyniku przeprowadzonych analiz Autor
dochodzi. Wydaje się, iż z pożytkiem dla klarowności narracji byłoby zebranie i podkreślenie wszystkich najistotniejszych tez rozprawy w jej Zakończeniu. Uwagi powyższe nie zmieniają jednakże wniosku, iż recenzowana praca
oparta jest na starannie przeprowadzonej kwerendzie bibliograficznej i stanowi rezultat dużego wysiłku badawczego i interpretującego, którego efekty
należy ocenić bardzo pozytywnie.
ks. Lucjan Świto
sp
r
awozdania
187
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA NAUKOWA
RODZINA W PRAWIE
(Olsztyn, 9 maja 2013)
W dniu 9 maja 2013 r. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu
Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie pracownicy Katedry Prawa Kanonicznego i Wyznaniowego wraz z olsztyńskim oddziałem Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” i członkami Studenckiego Koła Naukowego
Prawników Kanonistów zorganizowali Ogólnopolską Konferencję Naukową
pt. „Rodzina w prawie”. Konferencja miała charakter jubileuszowy, ponieważ została zorganizowana z okazji 65-lecia życia i 30-lecia pracy naukowej
cenionego kanonisty archidiecezji warmińskiej ks. profesora dra hab. J. Ryszarda Sztychmilera. W konferencji uczestniczyło ponad 100 osób, w tym
przyjaciele, koledzy i wychowankowie Jubilata.
Konferencję poprzedziła uroczysta Msza św. w kościele akademickim
p.w. Św. Franciszka z Asyżu, której przewodniczył JE abp dr Wojciech Ziemba, Metropolita Warmiński. Następnie w Centrum Konferencyjnym UWM
odbyła się uroczystość wręczenia Księgi Jubileuszowej ks. prof. Ryszardowi
Sztychmilerowi. Część jubileuszową konferencji poprowadził prof. UWM
dr hab. Piotr Krajewski, prodziekan ds. studiów stacjonarnych WPiA, który
przywitał wszystkich przybyłych uczestników: władze samorządowe, które
zawsze uczestniczą w konferencjach organizowanych przez Katedrę Prawa
Kanonicznego i Wyznaniowego WPiA UWM, przedstawicieli świata nauki
z różnych ośrodków w Polsce (UKSW, KUL, UŚ, PAN, US, UWM), przedstawicieli organizacji społecznych, przedstawicieli sądów diecezjalnych, adwokatów kościelnych, przedstawicieli sądownictwa powszechnego (adwokatów, radców prawnych, biegłych), pracowników, studentów i doktorantów
Wydziału Prawa i Administracji UWM.
Otwarcia konferencji dokonał Rektor UWM, prof. zw. dr hab. Ryszard
Górecki, który podkreślił zasługi Jubilata na rzecz Uczelni i wręczył Mu pa-
188
sprawozdania
[2]
miątkowy medal. Zaszczytnego zadania wygłoszenia laudacji podjął się ks.
dr hab. Mieczysław Różański, prof. UWM, który nie tylko podkreślił działalność naukową, dydaktyczną i sądową Jubilata, ale także Jego społeczne zaangażowanie na rzecz małżeństwa i rodziny. Księgę Pamiątkową pt. „Rodzina
w prawie” (red. M. Różański, J. Krzywkowska) ks. prof. Ryszardowi Sztychmilerowi wręczyli JE bp dr Jacek Jezierski, biskup pomocniczy archidiecezji
warmińskiej oraz JE bp dr hab. Artur Grzegorz Miziński, biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej. Kolejnym punktem Uroczystości były gratulacje
i wystąpienia gości. Głos w kolejności zabrali: bp Jacek Jezierski, Małgorzata
Bogdanowicz-Bartnikowska – wiceprezydent Olsztyna, Anna Wasilewska –
członek Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, Mateusz Starus
– asystent Wojewody Warmińsko-Mazurskiego, bp Artur G. Miziński, prof.
dr hab. Lucjan Jędrychowski – przewodniczący Rady ds. Rodzin Województwa Warmińsko-Mazurskiego, Dorota Wyszkowska-Solnicka – wicedyrektor
Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Olsztynie, Tomasz Nakielski
reprezentujący Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, mgr Martyna
Seroka – sekretarz Forum Prorodzinnego. Stowarzyszenie Wspierania Działań Prorodzinnych, zaś w imieniu Wydziału Prawa i Administracji UWM
– dr hab. Piotr Krajewski prof. UWM, dr hab. Roman Przybyszewski, prof.
UWM, kierownik dziekanatu mgr Zoryna Szmalc i mgr inż. Katarzyna Humińska oraz z ramienia duszpasterstwa olsztyńskich prawników mec. Konrad
Urbanowicz. Następnie dr Justyna Krzywkowska odczytała list gratulacyjny od kard. Grocholewskiego, prefekta Kongregacji Edukacji Katolickiej,
w którym znalazły się serdeczne gratulacje i szczere życzenia: „Z uznaniem
spoglądam na lata życia i kapłaństwa Księdza Profesora, wypełnione pracą
w Sądzie Metropolitarnym Archidiecezji Warmińskiej oraz działalnością naukową w Lublinie, a zwłaszcza na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Całokształt pracy Księdza Jubilata ukazuje bogactwo osobowości i pełną poświęcenia służbę Kościołowi.
Wystarczy wspomnieć badania w dziedzinie prawa małżeńskiego i ochrony
praw człowieka w kanonicznym prawie procesowym oraz intensywne i żywe
zaangażowanie w działalność stowarzyszeń i organizacji kanonistów w naszej
ojczyźnie. Gratulując sukcesów Księdzu Profesorowi, życzę światła i mocy
Ducha Świętego na kolejne lata aktywności naukowej, ubogacając walory
umysłu i serca każdego spotkanego człowieka, a przeżywanie jubileuszowych
rocznic inspiruje do podejmowania nowych wyzwań i inicjatyw. Przesyłam
pozdrowienia, zapewniam o modlitwie i z serca błogosławię.” Z kolei mgr
Aleksandra Bitowt odczytała list gratulacyjny od ks. prof. Henryka Skorow-
[3]
sprawozdania
189
skiego z UKSW oraz od ks. prof. Wiesława Wenza z Papieskiego Wydziału
Teologicznego we Wrocławiu. Następnie głos zabrał Jubilat, ks. prof. Ryszard
Sztychmiler, który podziękował wszystkim za obecność na Mszy św. i życzenia. Odpowiadając na pytanie bpa Jacka Jezierskiego – kogo uważa Jubilat
za swojego mistrza i nauczyciela? Ks. prof. Sztychmiler wskazał na osobę
obecnego na sali ks. prof. zw. dra hab. Wojciecha Góralskiego z UKSW, którego pragnie naśladować. Uwieńczeniem części jubileuszowej było wspólne
odśpiewanie plurimos annos i skosztowanie wspaniałego tortu urodzinowego
stanowiącego prezent od pracowników i doktorantów Katedry Prawa Kanonicznego i Wyznaniowego, której ks. prof. R. Sztychmiler jest kierownikiem.
Druga część konferencji miała charakter ściśle naukowy i składała się
z dwóch sesji. Sesji pierwszej przewodniczył ks. prof. Wojciech Góralski, zaś
sesji drugiej ks. dr hab. Mieczysław Różański, prof. UWM. Wygłoszone referaty miały wspólny mianownik - pokazanie sensu i celu działania małżeństwa
i rodziny.
Pierwszy referat pt. „Udział adwokata w kanonicznych procesach małżeńskich” wygłosił bp dr hab. Artur G. Miziński (KUL). Wystąpienie objęło
takie kwestie jak: fakultatywność udziału adwokata w procesach małżeńskich; zadania przedprocesowe i czynności procesowe adwokata w sprawach
małżeńskich; potrzeba udziału adwokata w celu zagwarantowania możliwości
praktycznego skorzystania przez stronę z prawa do obrony w procesach małżeńskich. Według Prelegenta, „fachowa pomoc adwokata usprawnia przebieg
procesów małżeńskich i jest gwarantem zabezpieczenia praw stron. Trzeba
więc dołożyć wszelkich starań, aby umożliwić wiernym korzystanie z posługi
adwokata, szczególnie w przypadkach, gdy nie jest ona obligatoryjna z mocy
samego prawa. Wymaga to jednak wprowadzenia nowych rozwiązań szczególnie w prawie partykularnym, a niekiedy zmiany w sposobie myślenia pracowników sądów kościelnych”.
Kolejny referat wygłosił prof. zw. dr hab. Tadeusz Smyczyński (PAN,
US). Wystąpienie dotyczyło problemu minimalnego wieku nupturientów jako
przeszkody zawarcia małżeństwa. Autor wskazał, że „Niższy wiek niż 18 lat
dla mężczyzny i 16 lat dla kobiety jest przeszkodą nieusuwalną, podobnie
nieusuwalną przeszkodą jest pokrewieństwo w linii prostej. Prawo rodzinne
przewiduje jednak tylko unieważnienie małżeństwa na żądanie osoby uprawnionej do złożenia powództwa, a nie nieważność od początku. Autor dostrzega tu lukę prawną i proponuje unormowanie kwestii zawarcia małżeństwa
nieważnego, jeżeli w tym czasie istniała nieusuwalna przeszkoda. Gdyby bowiem nikt nie żądał unieważnienia takiego małżeństwa byłoby ono ważne
190
sprawozdania
[4]
i skuteczne, jednak tak daleko idące stosowanie favor matrimonii prowadzi
do sytuacji moralnie i jurydycznie nieakceptowalnej”.
Następnie głos zabrał ks. prof. zw. dr hab. Wojciech Góralski (UKSW),
który wygłosił referat pt. „Konkordat z 1993 r. wyrazem poszanowania
niezależności i autonomii dwóch systemów prawa małżeńskiego oraz woli
współdziałania Kościoła Katolickiego i Państwa Polskiego na rzecz małżeństwa i rodziny”. Autor w wystąpieniu podkreślił, że w polskim Konkordacie
ochrona małżeństwa i rodziny wyraża się w regulacjach dotyczących trzech
kwestii: zawieranie małżeństwa (art. 10 ust. 1), orzekanie w sprawach małżeńskich (art. 10 ust. 3-4) oraz współdziałanie Państwa i Kościoła na rzecz
rodziny (art. 11). Ksiądz Profesor zaakcentował, że zarówno w interesie Kościoła katolickiego, jak i Państwa polskiego „leży troska o to, by wyrastająca
na fundamencie małżeństwa rodzina, podstawowa komórka życia społecznego, mogła jak najlepiej wypełniać swoje funkcje i zadania: prokreacyjne,
wychowawcze, opiekuńcze i społeczne”.
Ostatni referat podczas konferencji wygłosił ks. prof. UWM dr hab. Florian Lempa (UWM). Rozważany był problem - w jakim zakresie pozostawanie w karach kościelnych wpływa na ważność i godziwość zawarcia związku
małżeńskiego? „Dowiedziono, że pozostawanie w karach kościelnych przez
nupturientów i świadków zwykłych nie powoduje nieważności małżeństwa.
Ważność małżeństwa kanonicznego zależy jedynie od wolności świadka kwalifikowanego zawarcia małżeństwa od deklarowanej lub wymierzonej kary
cenzury ekskomuniki lub złączonej z cenzurą trwałej nieprawidłowości oraz
od kary ekspiacyjnej pozbawienia władzy rządzenia albo urzędu lub zadania,
z którymi ta władza jest złączona. Pozostawanie świadka kwalifikowanego
w innych karach kościelnych skutkuje jedynie niegodziwością działania, podobnie, jak niegodziwym jest zawieranie małżeństwa przez będących w karach kościelnych nupturientów albo występowanie w roli świadka zwykłego
przez osobę pozostającą w karze kościelnej”.
Następnie odbyła się dyskusja, w której czynny udział wzięli: bp dr hab.
Artur Miziński, ks. prof. Ryszard Sztychmiler, ks. prof. Wojciech Góralski,
ks. prof. Florian Lempa, prof. Tadeusz Smyczyński, dr Justyna Krzywkowska, mgr Anna Franusz i mgr lic. Monika Nakielska.
Zamknięcia obrad dokonał ks. prof. Ryszard Sztychmiler, który podziękował wszystkim prelegentom, dyskutantom i słuchaczom za udział w konferencji oraz swoim współpracownikom za trud wniesiony w jej przygotowanie.
Justyna Krzywkowska
[5]
sprawozdania
191
30 LAT OD PROMULGACJI KODEKSU
PRAWA KANONICZNEGO.
DOŚWIADCZENIA KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
W POLSCE
(Warszawa, 16 października 2013)
Wydział Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dn. 16 października 2013 r. zorganizował międzynarodową konferencję naukową pt. 30 lat od promulgacji Kodeksu Prawa Kanonicznego. Doświadczenia Kościoła katolickiego w Polsce. W sympozjum
wzięli udział pracownicy, doktoranci i studenci Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, przedstawiciele Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego oraz innych środowisk naukowych. Całość konferencji odbyła
się w auli uniwersyteckiej, przy ul. Dewajtis w Warszawie.
W programie zaplanowano dwie sesje, którym przewodniczyli kolejno:
ks. dr hab. Piotr Stanisz prof. KUL oraz ks. dr hab. Bartosz Nowakowski.
Wszystkich uczestników konferencji przywitał ks. dr hab. Henryk Stawniak
prof. UKSW. Natomiast otwarcia spotkania dokonał p. dr hab. Jerzy Cytowski
prof. UKSW: prorektor tego Uniwersytetu.
Ks. dr hab. Józef Wroceński prof. UKSW wygłosił pierwszy referat. W swoim przedłożeniu omówił temat: Kościół partykularny w perspektywie pokodeksowej. Kodeks Prawa Kanonicznego, nawiązując do uchwał Soboru Watykańskiego II oraz w oparciu o prawo posoborowe, rozpoczął proces kształtowania
nowej struktury Kościołów partykularnych. Prawo powszechne zobowiązywało jednocześnie, zwłaszcza biskupów diecezjalnych, do rewizji prawa partykularnego, do wydawania przepisów zmieniających istniejące instytucje, do
tworzenia nowych organów i uchwalania norm nacechowanych ożywczym duchem Soboru. Autor na początku scharakteryzował rzeczywistość Kościoła powszechnego, dlatego że wspominany Sobór ujmuje Kościół partykularny właśnie w optyce Kościoła powszechnego. W podsumowaniu prelegent stwierdził,
że Kościół w Polsce w swoich strukturach przejął w pełni ducha i literę doktryny soborowej i prawa kodeksowego. Niemniej należy jednak postulować, aby
w Kościele polskim nastąpiło większe otwarcie się na wiernych świeckich.
Następnie ks. dr Waldemar Barszcz, który pracuje w Kongregacji Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, wystąpił
z referatem: Nowe formy życia konsekrowanego w latach 1983-2013. Sytuacja na świecie i w Polsce. Prelegent przypomniał, że zatwierdzanie nowych
192
sprawozdania
[6]
form życia konsekrowanego jest zarezerwowane Stolicy Apostolskiej. Za
nową formę życia konsekrowanego można uznać tylko taką wspólnotę wiernych, która przede wszystkim kieruje się normami kanonicznymi, tradycyjnie
wskazywanymi, jako wspólne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego, i które są zawarte w kanonach 573 - 605 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r. Wymieniona Kongregacja od samego początku uznawała za
nowe formy życia konsekrowanego te, które nie mogą być zakwalifikowane
do już istniejących form indywidualnych lub kolektywnych. Istotnym punktem odniesienia w dyskusji nad tym tematem są wskazania adhortacji apostolskiej Vita consecrata. Poszczególni biskupi diecezjalni nie są wyłączeni
z procesu rozeznania nowych form, wręcz przeciwnie posiadają szczególne,
bardzo ważne i odpowiedzialne zadania w tej przestrzeni. Następnie prelegent
zarysował sytuację nowych form w świecie. Stwierdził, że można doliczyć
się 30. takich struktur. W grupie tej znajduje się m.in. siedem instytutów erygowanych przez Stolicę Apostolską oraz instytuty erygowane przez biskupów
diecezjalnych, po uprzednim uzyskaniu zgody od tejże Stolicy. W Polsce nie
rozwinęły się nowe formy życia konsekrowanego, ale za to te istniejące w innych krajach dotarły do naszego kraju. Także inne dykasterie Kurii Rzymskiej
zatwierdzają nowe formy życia wspólnego, tym niemniej tylko Kongregacja
Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego jest
uprawniona do zatwierdzania publicznych form życia konsekrowanego. Rozkwit życia konsekrowanego w jego nowych odsłonach stawia pytanie, czy
zjawisko to jest znakiem czasów, zdolnym do zainspirowania koniecznych
zmian w formach dotychczas istniejących, czy też jest nowym wzorcem życia
konsekrowanego, które stanie się bardziej odporne na aktualny kryzys tego
życia.
W trzecim referacie ks. prof. dr hab. Wiesław Wenz podjął zagadnienie
Nauczycielskie zadania Kościoła: na straży nienaruszalności depozytu wiary
i ministerialnego posługiwania przekazywanego Słowem i prawdą. Prawodawca kościelny zachęca do nieustannego pogłębiania depozytu wiary oraz
zachowania jego nienaruszalności, jak i pielęgnowania jedności we wspólnocie wszystkich wyznawców Chrystusa. Przekazywanie, jak i ochrona depozytu wiary, jest prawem i obowiązkiem Kościoła. Celem wypełnienia luki
prawnej z kan. 750 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz kan. 598 Kodeksu
Kanonów Kościołów Wschodnich, Jan Paweł II wydał list apostolski Ad tuendam fidem w 1998 r. Treść dokumentu podkreśliła obowiązek zachowywania
prawd ogłaszanych w sposób definitywny przez Magisterium Kościoła. Równie ważnym była nota do tego listu wydana przez Kongregację Nauki Wiary:
[7]
sprawozdania
193
Wyjaśnienie doktrynalne z 1998 r. Prelegent przybliżył zebranym także inne
dokumenty Magisterium Kościoła, które dotyczą ministerialnego przekazywania Słowa Bożego, prawd wiary i nauczania, a zarazem chronią depozyt
wiary, m.in. Instrukcja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów z 1997 r. Instytucjonalna
ochrona przekazywania depozytu wiary szczególniej opiera się na pracy Kongregacji Nauki Wiary oraz jest zadaniem spoczywającym na biskupie diecezjalnym. W dalszej kolejności zostały przybliżone normy kodeksowe, które
służą nienaruszalności wiary. W zakończeniu zostały wywołane niektóre ze
współcześnie kwestionowanych prawd wiary.
Po trzech wystąpieniach nastąpiła dyskusja. W trakcie jej trwania uczestnicy podjęli temat władzy biskupa diecezjalnego. Zastanawiano się nad recepcją wskazań Soboru Watykańskiego II oraz tym, które terminy zastosowane
w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r. lepiej oddają ducha Soboru. Wydaje się, że określenie „biskup diecezjalny” bardziej wyraża pasterski wymiar
władzy biskupa, niż termin „ordynariusz”. Równie ciekawa dyskusja dotyczyła Kościoła partykularnego, czy jego relację do Kościoła powszechnego
lepiej wyraża termin „pars” czy „portio”. W okresie po Soborze Watykańskim
II rozwinęły się nowe formy struktur kościelnych, np. ordynariaty polowe czy
prałatury personalne, co rodzi nowe pytania wokół definicji Kościołów partykularnych. Również w trakcie dyskusji podniesiono zagadnienie synodów
diecezjalnych. Aktualnie służą one m.in. rozważeniu zagadnień duszpasterskich. Tym niemniej nie powinny zatracić swego wymiaru prawnego, by nie
tylko opisywać doświadczenia kościelne, ale również je normować.
Po przerwie, drugą sesję rozpoczęło wystąpienie ks. prof. dr hab. Zbigniewa Janczewskiego na temat: Recepcja Kodeksu Prawa Kanonicznego
z 1983 r. w zakresie prawa o sakramentach w prawodawstwie Konferencji
Episkopatu Polski i II Polskiego Synodu Plenarnego (chrzest, bierzmowanie,
Najświętsza Eucharystia, pokuta, namaszczenie chorych, święcenia). Prawodawca powszechny przewiduje dostosowanie norm kodeksowych do warunków lokalnych, panujących w różnych krajach. Liczne przepisy wydane przez
Konferencję Episkopatu Polski i II Polski Synod Plenarny wyjaśniają normy
prawa powszechnego i je uszczegóławiają, a także zmieniają niektóre dyspozycje, w zakresie przewidzianym przez Kodeks z 1983 r. Między innymi nakazano wprowadzenie specjalnej formacji katechistów, tj. osób pomagających
duszpasterzom podczas przygotowania dorosłych katechumenów. Synod Plenarny zwrócił uwagę na formację rodziców i chrzestnych przed chrztem ich
dzieci. Osoby przystępujące do bierzmowania mają zostać włączone w pełnię
194
sprawozdania
[8]
życia swojej parafii, poprzez działające w niej grupy duszpasterskie. A w katechezach przed bierzmowaniem, oprócz kandydatów, powinni uczestniczyć
ich rodzice i świadkowie sakramentu. Kandydatom do bierzmowania zaleca
się pozostanie przy imionach chrzcielnych. Drugi Polski Synod Plenarny podniósł wiek wymagany od przystępujących do tego sakramentu (15-16 rok życia). Natomiast Konferencja Episkopatu Polski określiła wiek sprawujących
funkcję nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. oraz posługę akolitatu. Konferencja Biskupów wprowadziła w Polsce możliwość ustanawiania stałych
akolitów świeckich. W zakresie sakramentu pokuty Synod Plenarny nakazał
duszpasterzom codzienne, regularne dyżury w konfesjonałach, szczególnie wieczorem przed niedzielami i większymi świętami. Zasadniczo należy
spowiadać wiernych poza czasem celebrowania Mszy św. Normy synodalne podkreślają również potrzebę wspólnotowej celebracji sakramentu pokuty, poprzez odprawianie specjalnych nabożeństw pokutnych połączonych ze
spowiedzią. W 2003 r. Konferencja Episkopatu Polski określiła warunki do
wyświęcania w kraju diakonów stałych. Wskazano osoby odpowiedzialne za
formację przyszłych diakonów. Ustalono ponadto niektóre wymogi dotyczące
stroju tych diakonów oraz odmawiania liturgii brewiarzowej.
Następny mówca, ks. dr hab. Dariusz Walencik prof. UO rozwinął zagadnienie: Księga V Dobra doczesne Kościoła – praktyka Kościoła katolickiego
w Polsce. Na początku omówił on cechy charakterystyczne dla kościelnego
prawa majątkowego. Następnie przedstawił uprawnienia ustawodawcze biskupów diecezjalnych oraz efekty realizacji tych uprawnień w Polsce, na poziomie diecezjalnym, regionalnym oraz Konferencji Episkopatu. W kolejnym
punkcie swego wystąpienia zasygnalizował potrzebę utworzenia wewnątrzkościelnego funduszu ubezpieczeń osób duchownych. Prelegent stwierdził,
że recepcja norm kościelnego prawa majątkowego w Polsce nastąpiła w niewielkim zakresie. Między innymi brakuje szczegółowych rozwiązań prawnych zarówno na poziomie Konferencji Episkopatu Polski, jak i w wielu diecezjach. Zauważa się także brak unifikacji stosowanych praw i zwyczajów
partykularnych. Różnorodność istniejących rozwiązań prawnych prowadzi do
znacznego zróżnicowania w poziomie dochodów i życia duchownych w poszczególnych diecezjach, a nawet pomiędzy parafiami tego samego Kościoła
partykularnego. Podjęcie dyskusji kanonistycznej oraz prac prawnych nad
wprowadzeniem jednolitego systemu wynagradzania osób duchownych i powołaniem do istnienia kościelnych instytucji gwarantujących im odpowiednie
zabezpieczenie społeczne wydaje się być jedną z ważniejszych potrzeb Ko-
[9]
sprawozdania
195
ścioła katolickiego w Polsce. Zwłaszcza w perspektywie przygotowywanej
likwidacji Funduszu Kościelnego.
W ostatnim wystąpieniu ks. prof. dr Zbigniew Suchecki, który jest związany z Papieskim Wydziałem Teologicznym Seraphicum w Rzymie, wypowiedział się na temat: Ewolucja norm prawa karnego po promulgacji Kodeksu
Prawa Kanonicznego z 1983 r. Autor wystąpienia jest m.in. znawcą kościelnego prawa karnego. Przybliżył on wymieniony zakres prawa kanonicznego. Ze względu na rozwój pozakodeksowych norm karnych, np. w zakresie
ochrony sakramentów, czy przestępstw seksualnych duchownych wobec
nieletnich, zauważa się aktualnie potrzebę całościowego przepracowania kościelnego prawa karnego.
Po zakończonych referatach nastąpiła dyskusja. Zainteresowanie wzbudziła
kwestia kościelnych dóbr doczesnych. Ewentualne zmiany Funduszu Kościelnego wpłyną na finansowanie instytucji kościelnych. Wydaje się, że istnieje
potrzeba wypracowania nowych rozwiązań wewnątrzkościelnych, np. struktur
bratniej pomocy kapłańskiej, czy diecezjalnych instytucji utrzymujących duchownych. Prawo powszechne Kościoła, zwłaszcza w piątej księdze Kodeksu
Prawa Kanonicznego z 1983 r., daje wiele możliwości wprowadzenia szczegółowych rozwiązań natury finansowej. W polskiej rzeczywistości brakuje jednak decyzji kościelnych, które adaptują ogólne rozwiązania prawne do sytuacji
partykularnej. Brak stosownych decyzji prawno-kanonicznych ze strony Konferencji Episkopatu Polski, z konieczności staje się wyzwaniem dla polskich
sądów. Wydaje się, że przydatnym byłoby podpisanie odrębnego konkordatu
parcjalnego, który ująłby zagadnienia dóbr doczesnych Kościoła w Polsce.
Podsumowania obrad dokonał ks. dr hab. Arkadiusz Domaszk. Konferencja pokazała perspektywę stosowania Kodeksu Prawa Kanonicznego w polskiej optyce kościelnej, tak w zakresie Kościoła partykularnego, prawa zakonnego, nauczycielskiego zadania Kościoła, prawa o sakramentach, dóbr
doczesnych i prawa karnego. Należy wyrazić wdzięczność organizatorów
i uczestników konferencji za trud przygotowania ciekawych, a przecież niełatwych referatów, które intelektualnie ubogaciły słuchaczy. Każde sympozjum
jest okazją, aby odkryć nowe nieznane przestrzenie wiedzy. Konferencja nie
tylko ugruntowała wiedzę, ale również pokazała nowe horyzonty dla dalszych
badań naukowych oraz potrzeby rozwiązań praktycznych. Normy Kodeksu
Prawa Kanonicznego z 1983 r. są nieustannie konfrontowane z wyzwaniami
struktur i społeczności kościelnych w Polsce.
ks. Arkadiusz Domaszk SDB
196
z życia wydziału prawa kanonicznego
197
Prawo Kanoniczne
56 (2013) nr 4
KOLOKWIUM HABILITACYJNE
KS. DRA ARKADIUSZA DOMASZKA
Dnia 24 września 2013 roku na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odbyło się kolokwium
habilitacyjne ks. dra Arkadiusza Domaszka, pracownika Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Podstawę przewodu habilitacyjnego stanowiła rozprawa pt. Możliwość zastosowania Internetu w misji Kościoła Katolickiego. Studium kanoniczno-teologiczne, Kraków 2013, ss. 464. Recenzentami rozprawy byli: ks. prof. dr hab.
Jan Maciej Dyduch (UPJPII Kraków), ks. prof. US dr hab. Kazimierz Dullak
(US Szczecin), ks. prof. KULJPII dr hab. Piotr Stanisz (KULJPII Lublin) oraz
ks. prof. UKSW dr hab. Henryk Stawniak (UKSW Warszawa). Kolokwium
habilitacyjnemu przewodniczył Prodziekan Wydziału Prawa Kanonicznego
UKSW – ks. prof. UKSW dr hab. Wiesław Kiwior.
Rozprawa habilitacyjna ks. dra Arkadiusza Domaszka składa się z wykazu skrótów (s. 5), wstępu (s. 7-14), pięciu rozdziałów (s. 15-385), zakończenia (s. 387-399), bibliografii (s. 401-452), streszczenia w języku angielskim
(s. 453-456), spisu treści w języku angielskim (s. 457-460) oraz spisu treści
w języku polskim (461-464).
We wstępie dysertacji jej Autor wskazuje, że współczesna rzeczywistość
niesie ze sobą wiele nowych wyzwań. Coraz większe znaczenie odgrywają
środki społecznego przekazu, w tym w szczególności Internet. Ta nowa rzeczywistość stanowi również wyzwanie dla Kościoła katolickiego, który korzysta z powszechnie obecnego Internetu. Aktywna obecność w przestrzeni
Internetu wielu wiernych, jak i różnych kościelnych osób prawnych, rodzi
pytania natury teologicznej oraz prawnej. W aktualnej sytuacji oczywistym
jest stwierdzenie, że Internet należy wykorzystać w życiu Kościoła. Należy
się jednak pytać: jak to zrobić? Jak odnieść ogólne wskazania Magisterium
Kościoła do konkretnych zadań, do praktyki życia kościelnego? Świat Internetu stał się nowym wyzwaniem prawno-kanonicznym.
198
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[2]
Celem rozprawy habilitacyjnej jest rozważenie, jak w realizacji potrójnej
misji Kościoła (nauczycielska, uświęcająca i rządzenia) można wykorzystać
Internet. Chodzi o ustalenie, czy wieloraka obecność Kościoła w sieci jest już
i na ile regulowana normami prawnymi, jak również, czy faktyczne wykorzystanie Internetu należy odnieść do norm kanonicznych i w jakim zakresie je
regulować. Zamierzeniem autora pracy jest studium kanoniczno-teologiczne
na temat wykorzystania Internetu w misji Kościoła, tak istniejących w tym zakresie norm, jak i przestrzeni jeszcze nie objętych prawem, a wymagających
poczynań ustawodawcy kościelnego.
Analizy zagadnienia możliwości zastosowania Internetu w misji Kościoła
katolickiego dokonano w oparciu o szeroką bazę materiałową. Należą do niej
przede wszystkim źródła i opracowania teologiczne, zwłaszcza dokumenty
Magisterium Kościoła, poczynając od XIX wieku, tj. od czasu dynamicznego
rozwoju środków społecznego przekazu. Następnie, wykorzystano w pracy
dokumenty Soboru Watykańskiego II oraz papieży: Jana XXIII, Pawła VI,
Jana Pawła II, Benedykta XVI. Przywołano także dokumenty różnych instytucji Kurii Rzymskiej, zwłaszcza Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego
Przekazu oraz Katechizm Kościoła Katolickiego. Ze źródeł prawnych podstawowym punktem odniesienia jest Kodeks Prawa Kanonicznego. Przy niektórych zagadnieniach przywołano także inne ustawy kościelne. Mimo, że
literalnie pojęcie „Internet” występuje w dokumentach kościelnych od 2002
roku, to pośrednio do tego medium należy zastosować także inne wskazania
Kościoła dotyczące środków przekazu.
Postawione problemy często są egzemplifikowane w odniesieniu do polskiej rzeczywistości kościelnej oraz głównie polskojęzycznych witryn internetowych. Przywołano ponadto wypowiedzi oraz akty prawne Konferencji
Episkopatu Polski, II Synodu Plenarnego i wybranych Kościołów partykularnych. Przy niektórych zagadnieniach pomocne są księgi liturgiczne Kościoła katolickiego. Porównania do polskiego kontekstu również domagają
się przywołania dodatkowych źródeł prawa, jakimi są ustawy prawodawstwa
polskiego.
W szczególności wykorzystano w pracy komentarze prawa kanonicznego
oraz liczne opracowania z kręgu tej nauki. Przywołano także pozycje teologiczne, które dotyczą kwestii środków społecznego przekazu. Przydatnym dla
realizacji tematu pracy było także skorzystanie z wiedzy, badań i opracowań
podejmowanych poza kontekstem kanoniczno-teologicznym, np. prawnych,
socjologicznych, lingwistycznych, pedagogicznych i innych. Rozwój mediów
oraz Internetu przedstawiają ponadto hasła encyklopedyczne i słownikowe.
[3]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
199
W pracy zastosowano metodę historyczno-prawną, dogmatyczno-prawną
i porównawczą.
Na strukturę pracy składa się pięć rozdziałów. Rozdział pierwszy (Internet
– wprowadzenie, s. 15-54) przedstawia zarysowanie historii powstania i rozwoju Internetu oraz ważniejsze formy jego praktycznego zastosowania. To
nowe narzędzie medialne w istotny sposób wpływa na ludzkie relacje m.in.
w dziedzinach: ekonomii, prawa, polityki, edukacji, rozrywki. Pozytywnym
aspektom zastosowania Internetu towarzyszą jego negatywne cechy, które
również należy dostrzec. Należy także zauważyć, że internetowa rzeczywistość wpływa na język komunikacji, który posiada swoją specyfikę.
Celem rozdziału drugiego (Misja Kościoła a środki społecznego przekazu,
s. 55-97) jest zaprezentowanie Magisterium Kościoła dotyczącego środków
społecznego przekazu. Po wstępnym zarysowaniu, czym jest misja Kościoła,
zostało przybliżone nauczanie kościelne na temat mediów. Zwłaszcza z pogłębieniem okresu Soboru Watykańskiego II oraz dalszego okresu posoborowego, do najnowszych wypowiedzi papieskich, dokumentów instytucji Kurii
Rzymskiej oraz Kościołów partykularnych. Następnie przywołano obowiązujące prawodawstwo kanoniczne, które dotyczy środków społecznego przekazu – tak powszechne, jak i wybrane partykularne. W ostatnim punkcie tego
rozdziału, zostało osobno omówione nauczanie Magisterium, które dotyczy
Internetu.
W rozdziale trzecim (Internet w zadaniu nauczycielskim, s. 99-205) Autor
przedstawia rozważania o relacjach misji nauczycielskiej Kościoła i Internetu,
m.in. jako narzędzia służącego do przekazywania informacji. Pojęcie „nowej
ewangelizacji” także należy zestawić z tym narzędziem przekazu. Istotnym
elementem ewangelizacji jest świadectwo chrześcijan – katolików, co występuje również w Internecie. W przepowiadaniu słowa Bożego pomocne są
liczne materiały homiletyczne dostępne w cybersieci, co wymaga osobnego
poświęcenia uwagi. Nowymi zjawiskami są ponadto „rekolekcje internetowe” oraz tzw. blogi. Następnie zauważa się liczne nowe możliwości wykorzystania Internetu w działalności katechetycznej i misyjnej. Kościół zwraca
ponadto uwagę na wychowanie katolickie w przestrzeni rodzinnej, szkolnej,
uniwersyteckiej i seminaryjnej. Podjęto tu także refleksję nad relacją pomiędzy Internetem a innymi dotychczasowymi środkami przekazu (e-media).
Rozdział czwarty (Internet w zadaniu uświęcającym, s. 207-305) ukazuje możliwości zastosowania Internetu w misji uświęcającej. Wpierw jednak
przybliżono, czym w Kościele katolickim jest kult Boży i liturgia oraz sama
wspólnota kościelna. Na tej podstawie podjęto dalsze rozważania nad takimi
200
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[4]
zagadnieniami jak: wirtualna wspólnota, wirtualna wspólnota wiernych oraz
nad tym, czy istnieje coś takiego, jak „wirtualny kościół”. Internet zawiera
bardzo wiele przykładów modlitwy. Dlatego dalszą uwagę poświęcono poszukaniu odpowiedzi na pytanie: czym jest „modlitwa internetowa”, jakie są
jej uwarunkowania? Osobnym zagadnieniem są sakramenty. Kolejne punkty
odnoszą się do powiązań sakramentów z cyfrową przestrzenią. Rozdział ten
kończy ukazanie innych zależności, dotyczących takich zagadnień jak: sakramentalia, Liturgia Godzin i kult świętych.
W rozdziale piątym (Internet w zadaniu rządzenia, s. 307-385) Autor mierzy się z pytaniem o powiązania Internetu z posługą służby. Funkcjonalny podział tego zadania na ustawodawstwo, władzę wykonawczą i sądowniczą wytycza kierunki dla dalszych rozważań. Wydaje się, że szczególnie w zakresie
wykonawczej władzy kościelnej pojawiają się możliwości zastosowania Internetu. Chodzi o wybrane działania struktur kościelnych, tak powszechnych,
jak i partykularnych. Następnie przeanalizowano niektóre aspekty poszczególnych aktów administracyjnych, kwestii rady, zgody i głosowania, administracji dobrami doczesnymi oraz dobrami kultury. Powszechnie obecne w cybersieci witryny wspólnot parafialnych także domagają się uwagi i oceny ich
funkcjonowania. Wiele innych stron internetowych, które są lub pretendują
do miana katolickich bądź kościelnych, stykają się z trudnym problemem ich
wiarygodności. Pojawia się zatem pytanie o możność zastosowania rozwiązań
podobnych do tradycyjnego imprimatur lub nowych rozstrzygnięć. Niektóre
zagrożenia, które występują w cyberprzestrzeni, domagają się ponadto refleksji nad zasadami bezpieczeństwa w tej sieci, jak również nad ochroną danych
osobowych.
Rozprawa została zwieńczona zakończeniem, w którym Autor potwierdza
wielorakie możliwości zastosowania Internetu w realizacji kościelnej misji
nauczycielskiej, uświęcającej i rządzenia. W aktualnej rzeczywistości medialnej należy szukać nowych form ewangelizacji i duszpasterstwa w sieci.
Jednocześnie poszukiwania teoretyczne trzeba łączyć z praktycznymi ich zastosowaniami. Zadaniem stojącym przed Kościołem jest nadto badanie przenikania się świata realnego z wirtualnym. Stąd rodzą się dalsze pytania: czy
działania katolików w sieci prowadzą do rzeczywistej wspólnoty wiernych,
ale także, czy części rozwiązań istniejących w praktyce kościelnej nie przenieść równolegle do cyberprzestrzeni?
Można wyciągnąć ponadto wniosek, że część różnorodnej aktywności
wiernych oraz struktur kościelnych, zwłaszcza gdy jest dawaniem świadectwa i ewangelizacją, wymyka się uregulowaniom. Istnieją jednakże zakresy
[5]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
201
aktywności w cyberprzestrzeni, które prawo kanoniczne może ukierunkowywać. Prawo, które podąża za życiem, nie może tylko biernie przyglądać się
rozwojowi nowych zachowań, postaw, czy instytucji społecznych. Prawodawca kościelny, na różnych poziomach, winien podejmować działania legislacyjne oraz pozaustawowe. Synody diecezjalne, partykularne i Konferencja
Episkopatu coraz aktywniej powinny zauważać zastosowanie Internetu w misji kościelnej, w każdym z omówionych trzech zakresów. Działalność ustawodawcza czy administracyjna winna zmierzać do zasadniczego celu Kościoła:
do zbawienia dusz.
Rada Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego w Warszawie, biorąc pod uwagę pozytywną ocenę rozprawy
habilitacyjnej i całego dorobku naukowego Habilitanta oraz wynik kolokwium habilitacyjnego, podjęła uchwałę w sprawie nadania ks. dr. Arkadiuszowi Domaszkowi stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.
Arkadiusz Mróz
KOLOKWIUM HABILITACYJNE
KS. DRA BARTOSZA NOWAKOWSKIEGO
Dnia 24 września 2013 roku na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odbyło się kolokwium
habilitacyjne ks. dra Bartosza Nowakowskiego, adiunkta w zakładzie Prawa
Kanonicznego na Wydziałe Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Kolokwium habilitacyjnemu przewodniczył Dziekan
Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW – ks. prof. UKSW dr hab. Henryk
Stawniak.
Podstawę przewodu habilitacyjnego stanowiła rozprawa zatytułowana:
Rozwiązanie małżeństwa in faworem fidei. Źródła, ewolucja, aktualne normy, Poznań 2013, ss. 313. W charakterze recenzentów dorobku naukowego
i rozprawy habilitacyjnej wystąpili: ks. prof. dr hab. Wiesław Wenz (PWT
Wrocław), ks. dr hab. Andrzej Pastwa, prof. UŚ, ks. dr hab. Lucjan Świto,
prof. UWM oraz ks. prof. dr hab. Wojciech Góralski (UKSW).
Rozprawa habilitacyjna ks. dra Bartosza Nowakowskiego jest poświęcona
zagadnieniu rozwiązania małżeństwa niesakramentalnego na korzyść wiary.
Kościół katolicki głosi zawsze absolutną nierozerwalność sakramentu małżeństwa. Katechizm Kościoła Katolickiego, uznany przez Jana Pawła II za
202
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[6]
„pewną normę nauczania wiary”, streszcza nauczanie na ten temat w następujących słowach: „Węzeł małżeński został więc ustanowiony przez samego
Boga, tak że zawarte i dopełnione małżeństwo osób ochrzczonych nie może
być nigdy rozwiązane. Węzeł wynikający z wolnego, ludzkiego aktu małżonków i z dopełnienia małżeństwa jest odtąd rzeczywistością nieodwołalną
i daje początek przymierzu zagwarantowanemu wiernością Boga. Kościół nie
ma takiej władzy, by wypowiadać się przeciw postanowieniu mądrości Bożej (por. KPK, kan. 1141)”(n. 1640). Przymiot nierozerwalności małżeństwa
należy dziś do najbardziej kwestionowanych. Ustawodawstwa państwowe,
przyczyniły się do upowszechnienia tzw. mentalności rozwodowej, aprobującej rozwiązywalność węzła małżeńskiego. Istota nierozerwalności małżeństwa polega natomiast na tym, iż związku małżeńskiego nie można zawrzeć
na określony czas. Ponadto ani wola jednego z małżonków, ani jakakolwiek
władza doczesna nie może takiego małżeństwa rozwiązać z żadnej przyczyny,
a koniec jego trwania wyznacza śmierć jednego z małżonków.
W Kościele katolickim, oprócz sakramentalnych związków małżeńskich,
wyróżnia się małżeństwo związane naturalnym węzłem małżeństwa. Istnieje ono pomiędzy dwojgiem małżonków w sytuacji, kiedy oboje są nieochrzczeni albo jeden z małżonków jest nieochrzczony, a drugi został ochrzczony
w Kościele katolickim lub w innej wspólnocie chrześcijańskiej. Ten naturalny
węzeł małżeński może być w szczególnych przypadkach i z poważnych przyczyn rozwiązany na mocy władzy „wiązania i rozwiązania”, którą Chrystus
powierzył swemu Kościołowi. Rozwiązanie węzła małżeńskiego in favorem
fidei reguluje Instrukcja Potestas Ecclesiae Kongregacji Nauki Wiary z dnia
30 kwietnia 2001 r. Rozwiązanie węzła na korzyść wiary jest procedurą administracyjną, która kończy się ewentualnym udzieleniem łaski i należy ją
odróżnić od procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa oraz procedury
rozwiązania małżeństwa ważnie zawartego i niedopełnionego.
Rozprawa habilitacyjna ks. dra Bartosza Nowakowskiego składa się z: spisu
treści; wykazu skrótów; wstępu; czterech rozdziałów merytorycznych, z których każdy jest zakończony wnioskami; zakończenia; dwóch załączników;
bibliografii oraz streszczenia i spisu treści w języku włoskim i angielskim.
We wstępie autor wyjaśnia przyczyny podjęcia tematu rozprawy habilitacyjnej oraz problematykę z nim związaną, opisuje metody badań, uzasadnia
konstrukcję pracy oraz wskazuje na źródła swoich badań.
W pierwszy rozdziale – «Władza Kościoła nad małżeństwem i jego rozwiązaniem» – habilitant wskazuje podstawy, które umożliwiają ingerencję
Kościoła w małżeństwo na wielu płaszczyznach, w tym także w odniesieniu
[7]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
203
do związków niesakramentalnych. Autor, poprzez analizę stanowiska Kościoła w zakresie troski o trwałość i nierozerwalność małżeństwa, ukazuje
podstawy wykonywania władzy w odniesieniu do związków niesakramentalnych. W tym kontekście wyjaśnia relację zachodzącą pomiędzy zasadą nierozerwalności małżeństwa a możliwością jego rozwiązania. Następnie objaśnia
podstawy udzielenia przez papieża łaski rozwiązania małżeństwa ze względu
na dobro wiary. Wskazuje przy tym na różnice między rozwiązaniem małżeństwa na korzyść wiary a orzeczeniem nieważności małżeństwa.
Rozdział drugi – «Kształtowanie się przywileju wiary: perspektywa biblijno-teologiczno-kanoniczna» – ukazuje ewolucję przywileju wiary w kontekście historycznym, biblijnym, teologicznym i prawnym. Habilitant swoją
analizę opiera na nauczaniu Ojców Kościoła, papieży, synodów i soborów.
Od początku nauczanie to stało na straży godności sakramentalnej małżeństwa. Zagadnienie przywileju wiary rozważano w pierwszym tysiącleciu jedynie w kontekście przywileju Pawłowego. Dopiero w drugim tysiącleciu,
wraz z procesem wyodrębnienia kanonistyki od teologii, jako samodzielnej
dyscypliny naukowej, zaczęto analizować różne rodzaje małżeństwa, także
w odniesieniu do przywileju wiary, nie tylko w orbicie przywileju Pawiowego. Autor przytacza nauczanie Gracjana innych papieży, które dało fundamenty doktrynalne dla dalszego rozwoju instytucji wiary. Zwraca uwagę na
XVI wieczną naukę papieży odnoszącą się do rozwiązywania małżeństw osób
nieochrzczonych w kontekście problemów związanych z poligamią, nawróceniem czy przyjęciem chrztu. Rozważania drugiego rozdziału kończą się interpretacją przywileju wiary w ujęciu KPK z 1917 i KPK/83. Kodyfikacja pio-benedyktyńska, uwzględniając wcześniejsze osiągnięcia Kościoła, w sposób
zasadniczy wyodrębnia instytucję przywileju Pawłowego od instytucji rozwiązania małżeństwa mocą władzy papieskiej. Natomiast KPK/83 opiera się
na nauce Soboru Watykańskiego II i na doświadczeniu Kościoła w zakresie
praktyki rozwiązywania małżeństw, ujętym zwłaszcza w dwóch papieskich
instrukcjach, których merytoryczna treść została przybliżona przez habilitanta
w kolejnym rozdziale.
Przedmiotem rozdziału trzeciego – «Rozwiązanie małżeństwa in faworem
fidei w świetle XX-wiecznej Instrukcji Kongregacji Nauki Wiary» – jest analiza porównawcza dwóch instrukcji Kongregacji Doktryny Wiary: Connubia
inita (1934) i Ut notum est (1973). Dokumenty te, świadomie wyłączone z obszaru drugiego rozdziału, wpisują się znacząco w ewolucję rozwiązywania
małżeństw in faworem fidei tak w aspekcie materialnym, jak i procesowym.
Instrukcja Connubia inita była owocem kodyfikacji pio-benedyktyńskiej, ko-
204
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[8]
relując z jej normami. Natomiast instrukcja Ut notum est była owocem ducha
Soboru Watykańskiego II. Oba dokumenty są prekursorskie i fundamentalne
dla nowej instrukcji z 2001 roku, zarówno na płaszczyźnie małżeńskiego prawa materialnego, jak i procesowego.
W rozdziale czwartym «Proces rozwiązywania małżeństwa in faworem
fidei w fazie diecezjalnej i na poziomie Stolicy Apostolskiej w oparciu o
aktualne normy» – habilitant podejmuje naukową analizę obowiązujących
aktualnie „Norm dotyczących przeprowadzenia procesu o rozwiązanie węzła na korzyść wiary” (Potestas Ecclesiae). Najpierw zastają przedstawione
rodzaje małżeństw, które mogą być rozwiązane na podstawie obowiązujących Norm Kongregacji Nauki Wiary. Następnie, po ustaleniu kompetencji
w zakresie postępowania o rozwiązanie małżeństwa in faworem fidei, zostają omówione nie tylko te warunki, od których zależy ważne udzielenie łaski,
ale także te, które wpływają na godziwość aktu rozwiązania małżeństwa.
W dalszej części rozdziału została omówiona szczegółowo całość postępowania administracyjnego, począwszy od złożenia prośby przez zainteresowaną stronę, poprzez prowadzenie sprawy na etapie diecezjalnym, aż do
zakończenia postępowania w Kongregacji Nauki Wiary i udzielenia łaski
przez papieża.
W zakończeniu rozprawy habilitacyjnej autor przedstawia umotywowane wnioski, będące wynikiem jej rozważań nad problematyką rozwiązywania
małżeństwa in faworem fidei.
Do rozprawy habilitacyjnej zostały dołączone dwa załączniki. Pierwszy,
w języku łacińskim i polskim tłumaczeniu, to „Norm dotyczących przeprowadzenia procesu o rozwiązanie węzła na korzyść wiary”, natomiast drugi,
w języku włoskim i polskim tłumaczeniu, to „Nota dotycząca aspektów dokumentalnych i proceduralnych spraw na korzyść wiary”. Stanowią one zasadniczą pomoc dla tych, którzy na etapie diecezjalnym są odpowiedzialni
za właściwe przeprowadzenie postępowania o rozwiązywanie małżeństwa in
faworem fidei.
Opublikowana rozprawa habilitacyjna, będąca analizą przepisów materialnych i proceduralnych w zakresie rozwiązywania małżeństw na korzyść
wiary, jest cenną monografią wobec braku całościowego opracowania tego
zagadnienia w języku polskim. Stanowi swego rodzaju vademecum, które niewątpliwie będzie służyło pomocą pracownikom kurii diecezjalnych i sądów
kościelnych w poprawnym prowadzeniu przez nich procedury o rozwiązanie
małżeństwa na korzyść wiary.
[9]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
205
Rada Wydziału Prawa Kanonicznego, biorąc pod uwagę pozytywną ocenę
rozprawy habilitacyjnej i całego dorobku naukowego habilitanta oraz wynik
kolokwium habilitacyjnego, podjęła uchwałę w sprawie nadania ks. dr. Bartoszowi Nowakowskiemu stopnia naukowego doktora habilitowanego nauk
prawnych w zakresie prawa kanonicznego.
ks. Marek Stokłosa SCJ
NOWI MAGISTRZY PRAWA KANONICZNEGO
Aniszewski Michał, przedkładając pracę pt. Symbole religijne w edukacji publicznej w wybranych państwach Unii Europejskiej, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Auguścik Mariusz, przedkładając pracę pt. Słuszność kanoniczna i epikia
w prawie kościelnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Aydoğdu Dorota, przedkładając pracę pt. Związki pozamałżeńskie oraz status dzieci pozamałżeńskich w Starożytnym Rzymie, napisaną pod kierunkiem dra M. Jońcy;
Bałdyga Przemysław, przedkładając pracę pt. Zmiana przepisów o hipotece
jako prawnorzeczowe zabezpieczenie wierzytelności i ich znaczenie, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Baranowska Agnieszka, przedkładając pracę pt. Pewność moralna sędziego
w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa w świetle przemówień
Jana Pawła II do Roty Rzymskiej, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab.
J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Bąbik Sebastian, przedkładając pracę pt. Przymioty małżeństwa w prawie kanonicznym i prawie polskim, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Błażejczyk Paulina, przedkładając pracę pt. Ochrona znaków towarowych
powszechnie znanych, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Boniecka Monika, przedkładając pracę pt. Przeszkody małżeńskie w prawie
kanonicznym i cywilnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Borkowski Michał, przedkładając pracę pt. Twórczość pracownicza w szkolnictwie wyższym, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
206
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[10]
Brzeszkiewicz Bartłomiej, przedkładając pracę pt. Wpływ depresji na niezdolność konsensualną do zawarcia małżeństwa (kan. 1095 n. 3 KPK),
napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Leszczyńskiego;
Brzeziński Maciej, przedkładając pracę pt. Transseksualizm a małżeństwo
w prawie polskim i kanonicznym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab.
H. Stawniaka, prof. UKSW;
Brzus Agnieszka, przedkładając pracę pt. Niezdolność psychiczna do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich i zawarcia małżeństwa w świetle
polskich publikacji kanonistycznych po 1983 roku, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Byczak Karol, przedkładając pracę pt. Struktura i funkcjonowanie Ordynariatu Wojskowego w Polsce w świetle statutu, napisaną pod kierunkiem ks.
prof. dra hab. W. Góralskiego;
Chmielecka Magdalena, przedkładając pracę pt. Instrukcja sprawy w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa kanonicznego na podstawie
KPK z 1983 oraz Instrukcji „Dignitas connubii”, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Daniluk Paweł, przedkładając pracę pt. Immisje w stosunkach sąsiedzkich na
tle regulacji KC, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Darnowska Anna, przedkładając pracę pt. Racje prawne wprowadzenia przeszkód
zrywających funkcjonujących w Kodeksie Prawa Kanonicznego Jana Pawła II
z 1983 roku, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Dębski Mateusz, przedkładając pracę pt. Błąd jako przyczyna nieważności
małżeństwa w polskich publikacjach kanonistycznych po 1983 r., napisaną
pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Drężek Daniel, przedkładając pracę pt. Ustrój Państwa-Miasta Watykańskiego,
napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Dzbański Piotr, przedkładając pracę pt. Zasady relacji Państwo-Kościół
w Traktacie Lizbońskim, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Dziewicka Magdalena, przedkładając pracę pt. Separacja małżeńska w prawie kanonicznym i w prawie polskim, napisaną pod kierunkiem ks. prof.
dra hab. G. Dzierżona;
Filipowicz Klaudian, przedkładając pracę pt. Ochrona znaku towarowego
w Internecie, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Gadomski Jakub, przedkładając pracę pt. Obecność świeckich na uniwersytetach kościelnych i katolickich, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab.
T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
[11]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
207
Gołębiewska Aleksandra, przedkładając pracę pt. Instytucja absolucji generalnej w świetle przepisów prawa kanonicznego, napisaną pod kierunkiem
ks. prof. dra hab. Z. Janczewskiego;
Górka Gabriela, przedkładając pracę pt. Koncepcja ochrony autorskich praw
majątkowych, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Grudzińska Karolina, przedkładając pracę pt. Przestępstwo obrazy uczuć religijnych w Kodeksie Karnym z 1997 roku, napisaną pod kierunkiem ks.
prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Jabłecki Marcin, przedkładając pracę pt. Zagadnienia filozoficzno prawne w ujęciu Czesława Martyniaka, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Jafra Oliwia, przedkładając pracę pt. Bigamia w ujęciu prawa kanonicznego
oraz prawa polskiego, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Janowicz Jarosław, przedkładając pracę pt. Struktury kolegialne w Diecezji
Elbląskiej po roku 1992, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Jelińska Anna, przedkładając pracę pt. Piractwo komputerowe w Polsce, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Jesionek Piotr, Pozycja prawna Kościoła katolickiego w Konstytucji PRL z 22
lipca 1952 r. w kontekście relacji Kościół - Państwo od II wojny światowej,
napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Juszczak Dariusz, przedkładając pracę pt. Działalność Sądu Biskupiego w Elblągu w latach 1992 – 2012, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H.
Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Kołodziejczyk Agnieszka, przedkładając pracę pt. Postępowanie rzymskie
w sprawie męczeństwa, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora,
prof. UKSW;
Konecka Teresa, przedkładając pracę pt. Początki indywidualnych form życia
konsekrowanego i ich aktualna regulacja prawna, napisaną pod kierunkiem s. dr hab. B. Szewczul, prof. UKSW;
Koper Tomasz, przedkładając pracę pt. Zasada facta probantur iura novit curia w prawie kanonicznym oraz polskim prawie cywilnym, napisaną pod
kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Kowalski Grzegorz, przedkładając pracę pt. Przestępstwo zabójstwa w polskim prawie karnym oraz kanonicznym prawie karnym. Studium porównawcze, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Necla, prof. UKSW;
208
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[12]
Koźlińska Aleksandra, przedkładając pracę pt. Niezdolność konsensualna
w prawie kanonicznym (kan. 1095, nn. 1-3 KPK) a przeszkody ubezwłasnowolnienia całkowitego (art. 11 K.R.O.) i choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego (art. 12 K.R.O.) w prawie polskim, napisaną pod
kierunkiem ks. prof. dra hab. W. Góralskiego;
Kruk Agnieszka, przedkładając pracę pt. Dowody w procesie o stwierdzenie
nieważności małżeństwa we współczesnej literaturze kanonicznej, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Necla, prof. UKSW;
Kucharska Natalia, przedkładając pracę pt. Problematyka materialnego prawa małżeńskiego zawarta w anglojęzycznych artykułach opublikowanych
w periodyku „Studia Canonica” w latach 1983 – 2008, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Kuta Alicja, przedkładając pracę pt. Dyspensowanie od przeszkód małżeńskich w przypadkach nadzwyczajnych, napisaną pod kierunkiem ks. prof.
dra hab. W. Góralskiego;
Malinowska Karolina, przedkładając pracę pt. Eklezjologiczne podstawy
prawa kościelnego, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Malinowski Łukasz, przedkładając pracę pt. Zasada współdziałania między
Kościołem i państwem w prawie kanonicznym i prawie polskim, napisaną
pod kierunkiem ks. prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Marciniak Grzegorz, przedkładając pracę pt. Uczestnictwo kobiet w przepowiadaniu słowa Bożego, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J. Krajczyńskiego, prof. UKSW;
Miernik Małgorzata, przedkładając pracę pt. Kanonistyczne pojęcie świętości, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora, prof. UKSW;
Miller Aneta, przedkładając pracę pt. Przeszkoda różnej religii w polskich
publikacjach kanonistycznych po 1983 roku, napisaną pod kierunkiem
ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Morawska Katarzyna, przedkładając pracę pt. Przeszkoda różności religii jako przeszkoda do zawarcia małżeństwa, napisaną pod kierunkiem
ks. prof. dra hab. G. Leszczyńskiego;
Morawski Maciej, przedkładając pracę pt. Zawieranie małżeństwa katolika z buddystą pod rządami Kodeksu z 1983 r., napisaną pod kierunkiem
ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Moskal Katarzyna, przedkładając pracę pt. Niezdolność konsensualna do
zawarcia małżeństwa w świetle dorobku kanonistyki polskiej po 1983 r.,
napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
[13]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
209
Mościcki Paweł, przedkładając pracę pt. Prawo do wolności wyznania i religii
według Pawła Włodkowica, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J. Krajczyńskiego, prof. UKSW;
Nadolczak Arnold, przedkładając pracę pt. Motywy przestrzegania prawa
i prawa kanonicznego, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Niewiński Emil, przedkładając pracę pt. Zaskarżenie wyroku nieprawomocnego w kanonicznym procesie spornym i w postępowaniu cywilnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora, prof. UKSW;
Oktaba Tamara, przedkładając pracę pt. Zaskarżanie wyroku w kanonicznym
prawie procesowym, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Leszczyńskiego;
Pawłowski Konrad, przedkładając pracę pt. Finansowanie Kościoła w wybranych państwach UE, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. J. Krukowskiego;
Perkowska Martyna, przedkładając pracę pt. Utrata urzędu kościelnego
w świetle przepisów zawartych w Kodeksie z 1983 r. (kan. 184-196 KPK),
napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Pierzchała Emilia, przedkładając pracę pt. Rozwód w prawie rzymskim, napisaną pod kierunkiem dra M. Jońcy;
Piotrowska Anna, przedkładając pracę pt. Problemy duszpasterskie i prawne
małżeństw mieszanych, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Proczek Anna, przedkładając pracę pt. Podmiot chrztu w świetle Kodeksu
prawa kanonicznego z 1983 r., napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab.
Z. Janczewskiego;
Rakoczy Karolina, przedkładając pracę pt. Interpretacja kanonu 1095 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1983 w świetle Instrukcji Procesowej Dignitas Connubii, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof.
UKSW;
Rataj–Sadowska Joanna, przedkładając pracę pt. Niezdolność konsensualna
przedmiotowa w wyrokach Sądu Biskupiego Diecezji Toruńskiej w latach
2009-2011, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego,
prof. UKSW;
Rdzonkowska Magda, Znaczenie klauzury mniszek w obowiązującym ustawodawstwie kościelnym, napisaną pod kierunkiem s. dr hab. B. Szewczul,
prof. UKSW;
210
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[14]
Rosa Kamil, przedkładając pracę pt. Przyczyny i skutki cywilno kanoniczne zmiany płci, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Rosłaniec Patryk, przedkładając pracę pt. Przestrzegania prawa według myśli Immanuela Kanta i kościoła katolickiego, napisaną pod kierunkiem ks.
dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Ruszczyńska Barbara, przedkładając pracę pt. Osoba świecka w trybunale diecezjalnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora, prof.
UKSW;
Rutecki Kamil, przedkładając pracę pt. Ewolucja przyczyn nieważnie zawartego małżeństwa na podstawie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku
oraz Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku, napisaną pod kierunkiem
ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Rzeszot Adraianna, przedkładając pracę pt. Chrzest wbrew woli rodziców
w świetle prawa kanoniczego, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab.
Z. Janczewskiego;
Seniów Anna, przedkładając pracę pt. Tytuły nieważności małżeństw według
Kodeksów Prawa Kanonicznego z 1917 r. i 1983 r. na podstawie orzeczeń
Sądu Metropolitalnego w Katowicach w latach 1974-1994, napisaną pod
kierunkiem ks. dra hab. P. Ryguły, prof. UKSW;
Smagieł Katarzyna, przedkładając pracę pt. Instytucja nowicjatu w ujęciu
Kodeksów Prawa Kanonicznego z 1917 i 1983 r., napisaną pod kierunkiem s. dr hab. B. Szewczul, prof. UKSW;
Smolińska Natalia, przedkładając pracę pt. Ochrona życia w nauczaniu Kościoła i w kanonicznym prawie karnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra
hab. W. Kiwiora, prof. UKSW;
Stańczak Adam, przedkładając pracę pt. Służebność przesyłu, napisaną pod
kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Susko Karolina, przedkładając pracę pt. Promotor sprawiedliwości w świetle
Kodeksu Prawa Kanonicznego i instrukcji Dignitas Connubii, napisaną
pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Synoradzki Łukasz, przedkładając pracę pt. Śmierć Księdza Józefa Roskwitalskiego w świetle obowiązującego prawa kanonizacyjnego, napisaną pod
kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora, prof. UKSW;
Szkarłat Małgorzata, przedkładając pracę pt. Biegli w prawie kanonizacyjnym, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora, prof. UKSW;
Sztank Adam, przedkładając pracę pt. Prawo człowieka do wykształcenia
w polskim porządku prawnym i kościelnym, napisaną pod kierunkiem
ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
[15]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
211
Szymańska Kinga, przedkładając pracę pt. Małżeństwo Katolika z Mormonem
pod rządami Kodeksu Jana Pawła II z 1983 r., napisaną pod kierunkiem
ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Tarnacka Agata, przedkładając pracę pt. Niezdolność do podjęcia istotnych
obowiązków małżeńskich jako wada zgody małżeńskiej na podstawie kanonu 1095 n.3, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J.H. Gręźlikowskiego, prof. UKSW;
Tkaczyk Natalia, przedkładając pracę pt. Konsekwencje prawne dla kredytobiorców i ich potencjalnych spadkobierców w nowej regulacji o odwróconym kredycie hipotecznym, napisaną pod kierunkiem prof. dra hab. J. Błeszyńskiego;
Turkowski Michał, przedkładając pracę pt. Recepcja przepisów Kodeksu
Prawa Kanonicznego i II Synodu Plenarnego w IV Synodzie Archidiecezji
Warszawskiej oraz III Synodzie Gdańskim, napisaną pod kierunkiem ks.
dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Urbanowska-Wójcińska Dorota, przedkładając pracę pt. Wady kanonicznej
zgody małżeńskiej a wady oświadczenia woli określone w polskim prawie
rodzinnym, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. W. Góralskiego;
Wawryszuk Bartłomiej, przedkładając pracę pt. Zawieranie małżeństwa pomiędzy katolikiem a Żydem pod rządami Kodeksu Jana Pawła II z 1983
roku, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dra hab. G. Dzierżona;
Wąchała Wojciech, przedkładając pracę pt. Kremacja ciała ludzkiego w świetle prawa kanonicznego i liturgicznego, napisaną pod kierunkiem ks. prof.
dra hab. Z Janczewskiego;
Wilgos Marcin, przedkładając pracę pt. Pojęcie słuszności w prawie, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. T. Gałkowskiego, prof. UKSW;
Wiśniewski Robert, przedkładając pracę pt. Zawieranie małżeństwa pomiędzy
katolikiem a członkiem Kościoła Ewangelicko - Augsburskiego w Rzeczypospolitej Polskiej w systemie kanonicznym, napisaną pod kierunkiem ks.
prof. dra hab. G. Dzierżona;
Wojdat Jacek, przedkładając pracę pt. Kwestia duszpasterstwa małżeństw
i rodzin w przypadkach szczególnych, napisaną pod kierunkiem ks. dra
hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Wojtalewicz Paweł, przedkładając pracę pt. Proces beatyfikacyjny na etapie
diecezjalnym w sprawie heroiczności cnót i męczeństwa w świetle Instrukcji Sanctorum Mater, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. W. Kiwiora,
prof. UKSW;
212
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
[16]
Wołosz Magdalena, przedkładając pracę pt. Zaburzenia psychiczne, a zawarcie małżeństwa w prawie kanonicznym i w prawie polskim, napisaną
pod kierunkiem ks. prof. dra hab. W. Góralskiego;
Zalewska Agnieszka, przedkładając pracę pt. Możliwości wykorzystania nauk
psychiatrycznych na polu sądownictwa kościelnego, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. H. Stawniaka, prof. UKSW;
Zawadzki Radosław, przedkładając pracę pt. Prawo do wolności religijnej
w aktach prawa międzynarodowego, napisaną pod kierunkiem ks. prof.
dra hab. W. Góralskiego;
Żupińska Anna, przedkładając pracę pt. Wpływ DDA na zdolność konsensualną osoby, napisaną pod kierunkiem ks. dra hab. J. Krajczyńskiego, prof.
UKSW.
s. Bożena Szewczul WNO
NOSTRYFIKACJE
Rada Wydziału Prawa Kanonicznego przeprowadziła w roku akademickim 2012/2013 następujące postępowania nostryfikacyjne dotyczące uznania
stopnia doktora prawa kanonicznego za równorzędny ze stopniem doktora
nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego nadawanym w kraju:
Ks. Rogowskiego Dariusza, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Nawarry w Pamplonie na podstawie dysertacji pt. Delitos
contra la eucaristia tipificados en las Normae de gravioribus delictis de 2010,
napisanej pod kierunkiem prof. José Bernal Pascuala;
Ks. Korzińskiego Ireneusza, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie na podstawie dysertacji pt. Dovere dei genitori di educare i figli nell’ambito canonico CIC 1983
e civile polacco KRO con particolare riferimento alla dimissione penale nel
vigente Codice di Diritto Canonico, napisanej pod kierunkiem prof. Domingo
Javier Andrés Gutiérreza;
Ks. Miastkowskiego Adama, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie na podstawie dysertacji
pt. I ministeri liturgici del diacono permanente come partecipazione al Munus
Sanctificandi della Chiesa, napisanej pod kierunkiem prof. Angelo D’Auria;
[17]
z życia wydziału prawa kanonicznego uksw
213
Ks. Lewandowskiego Piotra, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie, na podstawie
dysertacji pt. La libertà religiosa nei trattati dell’Unione Europea. Genesi,
attualità e prospettive, napisanej pod kierunkiem prof. Jean-Pierre Schouppe;
Ks. Góry Przemysława, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego
Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie na podstawie dysertacji
pt. Diritti e doveri derivanti dalla vocazione al matrimonio e alla famiglia
nella legislazione sinodale polacca dopo il 1983, napisanej pod kierunkiem
prof. Héctor Franceschi;
Ks. Krzewickiego Jarosława, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie na podstawie
dysertacji pt. La celebrazione del matrimonio in Italia e in Polonia. Studio
comparativo di diritto pubblico ecclesiastico, napisanej pod kierunkiem prof.
Paolo Ferrari da Passano;
Ks. Szewczyka Romana, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego
Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie na podstawie dysertacji
pt. La natura e gli effetti della privazione dell’ufficio ecclesiastico nei Codici
di diritto canonico del 1917 e del 1983, napisanej pod kierunkiem prof. Zbigniewa Sucheckiego;
Ks. Słowińskiego Jana, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego
Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego w Rzymie na podstawie dysertacji
pt. Perizia psichica nel processo matrimoniale canonico con particolare riferimento ai disturbi dell’orientamento sessuale, napisanej pod kierunkiem
prof. Manuel J. Arroba Conde;
Ks. Dappa Rafała, uzyskanego na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie na podstawie dysertacji
pt. La scienza minima necessaria per contrarre il matrimonio nella dottrina
e nella giurisprudenza rotale (can. 1096 CIC), napisanej pod kierunkiem prof.
Janusza Kowala.
s. Bożena Szewczul WNO
214
215
SPIS TREŚCI
ROZPRAWY I ARTYKUŁY
Ks. Ginter Dzierżon, Zasady funkcjonowania aktu przełożonego
wymagającego współudziału konsultacyjnego pojedynczych osób
(kan. 127 § 2 kpk) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rodolfo Carlos Barra, Órgano, oficio, competencia y potestad en el
ordenamiento canónico . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Paolo Gherri, Metodo e modelli nel diritto amministrativo canonico. . . . Ks. Wojciech Necel SChr, Motu proprio Benedykta XVI Intima
Ecclesiae natura wobec troski Kościoła o imigrantów . . . . . . . . . . Ks. Arkadiusz Domaszk SDB, Ubóstwo instytutu zakonnego w relacji
do zagadnienia dóbr kościelnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ks. Jarosław Sokołowski, Sprawy o stwierdzenie nieważności
małżeństwa z udziałem biegłych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Antonio Interguglielmi, Il ruolo degli organi di partecipazione
previsti nel Codice di Diritto Canonico: gli atti di amministrazione
straordinaria e l’alienazione di beni degli enti ecclesiastici . . . . . . . Ks. Marek Stokłosa SCJ, Przedawnienie skargi kryminalnej
w prawie kanonicznym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Katarzyna Majchrzak, Rozbój w świetle prawa karnego
kanonicznego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
15
37
65
77
101
117
139
155
RECENZJE
Ginter Dzierżon, Powierzenie urzędu kościelnego poprzez wybór.
Komentarz do regulacji zawartych w księdze I Kodeksu prawa
kanonicznego, Kraków 2012, ss. 167 – Rec.: Ks. Piotr Ryguła . . . 173
Ks. Piotr Steczkowski, Penitencjaria Apostolska (XIII-XVI w.) Powstanie,
ewolucja, odnowienie, Rzeszów 2013, ss. 275 – Rec.: Ks. Zbigniew
Janczewski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 176
Ks. Bartosz Nowakowski, Rozwiązanie małżeństwa in favorem fidei.
Źródła, ewolucja, aktualne normy, Poznań 2013, ss. 314 – Rec.:
Ks. Lucjan Świto . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 178
216
SPRAWOZDANIA
Lucyna Krzywkowska, Ogólnopolska Konferencja Naukowa Rodzina
w prawie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 187
Ks. Arkadiusz Domaszk SDB, 30 lat od promulgacji Kodeksu Prawa
Kanonicznego. Doświadczenie Kościoła katolickiego w Polsce . . . 191
Z ŻYCIA WYDZIAŁU PRAWA KANONICZNEGO UKSW
Arkadiusz Mróz, Kolokwium habilitacyjne ks. dra Arkadiusza
Domaszka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ks. Marek Stokłosa SCJ, Kolokwium habilitacyjne
ks. dra Bartosza Nowakowskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
S. Bożena Szewczul WNO, Nowi magistrzy prawa kanonicznego . . . .
S. Bożena Szewczul WNO, Nostryfikacje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
197
201
205
212
INDEX RERUM
DISSERTATIONES
Ginter Dzierżon, The principles of functioning of acts by a superior
requiring the consultative cooperation of certain persons
(can. 127 § 2 CIC) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rodolfo Carlos Barra, The authority, office and competence
in the canonical legal system . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Paolo Gherri, Method and models in Administrative Canon Law . . . . . Wojciech Necel, Pope Benedict XVI’s motu proprio Intima Ecclesiae
natura Church care for migrants . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Arkadiusz Domaszk, Poverty of religious institute in relation
to the issue of Church goods . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jarosław Sokołowski, The Court cases of the statement on the
invalidation an arranged marriage with the calling assessors . . . . . . Antonio Interguglielmi, The role of organizations in the administration
in the Code of Canon Law: the acts of extraordinary administration
and alienation of ecclesiastical organizations . . . . . . . . . . . . . . . . . . Marek Stokłosa, The prescription of the criminal action
in Canon Law . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Katarzyna Majchrzak, Banditry as seen in criminal canonical law . . . . Documenta – relationes – recensiones
3
15
37
65
77
101
117
139
155