Link do testu

Transkrypt

Link do testu
t
test
Sontronics
Aria
Mikrofon pojemnościowy
Przemysław Ślużyński
F
irma Sontronics pozostaje jakby trochę „na uboczu” – rzadko wchodzi
w głęboki nurt najtańszego sprzętu czy nawet „najlepszego do tysiąca”. Choć ma w swojej ofercie również produkty budżetowe, jako jedna
z niewielu produkuje też sprzęt najwyższej klasy, dostępny w adekwatnych, niezbyt niskich cenach. Testowaliśmy na przykład przedwzmacniacz
Sonora, teraz do testu otrzymaliśmy wysokiej klasy lampowy mikrofon
pojemnościowy Sontronics Aria.
Już samo opakowanie mikrofonu Aria sugeruje sprzęt najwyższej klasy – metalowa
walizka jest naprawdę duża. W środku mamy mikrofon w charakterystycznej dla
firmy Sontronics drewnianej skrzynce, uchwyt elastyczny, zasilacz i kable. Mikrofon
jest lampowy, stąd dedykowany zasilacz jest koniecznością, jak i specjalny wielożyłowy kabel. Sam mikrofon ma tradycyjny, lekko „vintage” wygląd, jest dość
ciężki i wymaga solidnego i najlepiej dociążonego statywu. W zestawie znajduje się
uchwyt sztywny i elastyczny, oba dość solidne i niewymagające ogromnej siły przy
dokręcaniu, co jest dość istotne, zważywszy na wspomnianą dużą wagę mikrofonu.
W zasilaczu oprócz podświetlanego wyłącznika zasilania z tyłu z przodu jest niebieska dioda TUBE READY, zaświecająca się dopiero po rozgrzaniu się lampy – taka sygnalizacja pozwoli mniej doświadczonym użytkownikom na uniknięcie zniekształceń
wynikających z niedostatecznego rozgrzania sprzętu – wprawdzie godzina grzania
przed nagraniem to może
50
5 | 2014
test
lekka przesada, ale parę minut nie zaszkodzi. Kabel jest dość
gruby, ale miękki i elastyczny. W samym mikrofonie nie ma
żadnych przełączników, przełączniki tłumika -10 dB oraz filtru
dolnozaporowego o częstotliwości granicznej 75 Hz znajdują
się w zasilaczu. Czułość mikrofonu nie jest bardzo wysoka
i wynosi 18 mV/Pa. Stopień aktywny mikrofonu to lampa
ECC83, czyli nie tradycyjnie pentoda, tylko łatwiejsza w zakupie popularna
podwójna trioda, spotykana powszechnie we wzmacniaczach gitarowych.
Tak nazwa mikrofonu – Aria
– jak i jednoznaczne deklaracje producenta wskazują, że Sontronics Aria to
mikrofon przeznaczony przede wszystkim
do nagrań wokalnych, i bardzo dobrze, przecież w zasadzie tylko takie zastosowania nas interesują. Nie wyklucza to oczywiście innych zastosowań, ale z całą
pewnością nagrania wokalne stoją na pierwszym miejscu. Testy porównawcze (jako drugi mikrofon
użyty był „nieśmiertelny” Neumann
TLM 103) pokazały, że faktycznie, Sontronics Aria ma około
6 dB niższy poziom wyjściowy
niż Neumann, co zgadza się
z tym, co czytamy w danych
technicznych. Po zrównaniu
poziomów (mniej więcej 6 dB
różnicy) zrozumiały okazał się
też trochę wyższy poziom szumów – wiadomo, lampa. Nawet
według danych technicznych
poziom szumów jest wyższy niż
w TLM 103, a poziom wyjściowy
niższy dwukrotnie – trudno, coś za
coś. Można pokusić się o wybór mniej
szumiącego egzemplarza lampy, lub nawet
sprawdzić inny typ podwójnej triody – zmieni się
poziom i może brzmienie, coś dla eksperymentatorów.
Najważniejsze jednak jest brzmienie – i ono naprawdę zaskakuje. Firma Sontronics podkreśla w swoich materiałach
delikatną czy nawet nieco wycofaną „górę” – i rzeczywiście,
Sontronics Aria brzmi bardzo „jedwabiście”. Nie należy tego
utożsamiać z brzmieniem ciemnym – wręcz przeciwnie, poziom najwyższych częstotliwości porównywalny jest z TLM
2014 | 5
t
103 – tylko z brzmieniem góry łagodnym,
miękkim, wręcz „delikatnym”. Z pewnością nie
jest to charakterystyka taniej
chińskiej pojemnościówki z wycofanym środkiem i podbitą, przesterowaną górą – wręcz przeciwnie. Nawet po silnej
kompresji Aria nie wykazuje tendencji do „syczenia”, wszystkie syczące głoski są rozróżnialne, a jednocześnie jasne. Czy to jest
„lampowe ciepło”, za które odpowiedzialna
jest lampowa elektronika, czy to po prostu
porządnie i solidnie wykonana kapsuła i cały mikrofon – trudno orzec, w każdym razie
góra jest ciepła, ale wcale nie schowana, po
prostu dobra, taka, jak trzeba. Neumann TLM 103
ma sporo „dołu”, Aria ma go trochę mniej, ale są to różnice nieznaczne, słyszalne na głosach męskich, w dodatku nagrywanych bardzo blisko. Kobiece głosy
nie różnią się w dole wiele, warto
w dodatku przypomnieć, że
zastosowanie filtra dolnozaporowego (w mikrofonie
czy przedwzmacniaczu) różnice te
doskonale niweluje. Przy większych poziomach ciśnienia akustycznego – na granicy normalnych zastosowań – lampa w mikrofonie Aria ujawnia się i pokazuje charakter – pojawia się lekka kompresja, a nawet zniekształcenia.
51
t
test Sontronics Aria
W przypadku silnych głosów i nagrywania z małej odległości
takie zjawisko może wystąpić – i musimy podczas nagrania
zdecydować, czy to akceptujemy, czy po prostu aktywujemy tłumik -10 dB i „odzyskujemy” czyste i niezniekształcone
brzmienie nawet przy dużym poziomie ciśnienia akustycznego. Z tłumikiem wszystko jest w porządku i nie sposób w normalnym użytkowaniu Arii przesterować czy choćby doprowadzić do słyszalnej zmiany brzmienia, zresztą i tak prędzej
„podda się” przedwzmacniacz mikrofonowy.
Sontronics Aria to niezwykle ciekawy mikrofon, zgodnie
z deklaracjami producenta najlepiej sprawdzający się w nagraniach wokalnych. oczywiście, również gitara akustyczna
i „przeszkadzajki” brzmią na nim nieźle, nie brakuje transjentów, aczkolwiek są one jakby łagodzone, i jeżeli szukamy
ostrego brzmienia tamburyna z atakiem, lepsze mogą być inne mikrofony, natomiast jeżeli chcemy go lekko schować, to
warto sprawdzić ten mikrofon.
Filtr dolnozaporowy ma dobrze dobraną częstotliwość graniczną – 75 Hz – i rolę swoją spełnia, aczkolwiek z pewnością
lepiej posłużyć się regulowanym filtrem w przedwzmacniaczu, jeżeli oczywiście taki jest. Jeżeli nie – filtr w mikrofonie
działa bez zastrzeżeń.
DANE TECHNICZNE
Pasmo przenoszenia
Charakterystyka
Czułość
Impedancja
Tłumik
Filtr dolnozaporowy
Poziom szumów
Cena
20 Hz – 20 kHz
kardioidalna
18 mV/Pa
<200 Ohm
-10 dB
75 Hz
18dB (ważony A)
4500 PLN
PLUSY I MINUSY
doskonałe brzmienie
filtr dolnozaporowy
tłumik PAD -10 dB
Do testu dostarczył:
AudioTech
ul. Łagiewnicka 20
02-860 Warszawa
tel. (22) 6482935
Internet: www.audiotechpro.pl,
www.sontronics.com
Sontronics Aria nie jest tanim mikrofonem – wprawdzie firma ma w ofercie produkty „dla wszystkich”, to testowany
mikrofon do nich nie należy. W tej kategorii cenowej wybór
jest spory, znajdziemy tu nie tylko dalekowschodnie „topowe” modele, ale i produkty uznanych, europejskich producentów. W moim teście Aria wypadła nadspodziewanie dobrze,
sprawdzając się na głosach lektorskich oraz nawet na przesterowanej gitarze. Nie oznacza to, że sprawdzi się w każdej sytuacji – i to jest stwierdzenie prawdziwe dla każdego
mikrofonu, problem w tym, że w przypadku budżetowych
konstrukcji trochę łatwiej się z tym pogodzić. Sontronics Aria
z pewnością jest poważną propozycją dla profesjonalistów
– może być jedynym mikrofonem wokalowym w studiu, albo
doskonałym uzupełnieniem arsenału. Zdecydowanie warto
sprawdzić u siebie.
52
5 | 2014

Podobne dokumenty