15 maja 2013 odbyła się konferencja Rzecznika Ubezpieczonych i

Transkrypt

15 maja 2013 odbyła się konferencja Rzecznika Ubezpieczonych i
15 maja 2013 odbyła się konferencja Rzecznika Ubezpieczonych i Fundacji Edukacji
Ubezpieczeniowej pt. „Ubezpieczenia na życie z Ubezpieczeniowym Funduszem
Kapitałowym – problemy w praktyce obrotu.”
Konferencja stanowiła płaszczyznę wymiany poglądów na temat problemów jakie się
pojawiły w związku z oferowaniem przez zakłady ubezpieczeń ubezpieczenia na
życie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (UFK). W trakcie konferencji
przedstawiono stanowisko RzU, przedstawicieli firmy która posiada te produkty w
swojej ofercie jak również naukowców którzy podzielili się z swoimi przemyśleniami w
tym zakresie. W roli prelegentów zaproszono:
Wojciecha
Kamieńskiego,
Wolfganga
mec Annę Gadomską-Orłowską,
Stockmeyera,
dr
Małgorzatę
Więcko-
Tułowiecką, dr Dariusza Fuchsa, dr hab. Magdalenę Szczepańską, dr hab. Marcina
Orlicki oraz mec. Aleksandera Daszewskiego.
Jak wskazała w swoim krótkim, otwierającym konferencję wystąpieniu Rzecznik
Ubezpieczonych Aleksandra Wiktorow, impulsem do zorganizowania spotkania była
niepokojąca tendencja wzrostu liczby skarg klientów banków oraz doradców
finansowych na oferowane im ubezpieczeniowe produkty inwestycyjne. Zdaniem
RzU umowy takie charakteryzują się coraz większym skomplikowaniem a przy tym
są oferowane coraz szerszej rzeszy klientów. Zadaniem RzU jest nie tylko obsługa
skarg, ale również badanie produktów oferowanych na rynku. Łącząc te dwie rzeczy,
skargi i analizę produktów, RzU postanowiła opublikować raport dotyczący
funkcjonowania ubezpieczeń na życie z UFK. Próbowano w nim odpowiedzieć na
pytanie czy takie produkty to jeszcze umowy ubezpieczenia czy też już instrument
finansowy. Na ten temat 12 kwietnia br. w siedzibie RzU odbyła się również debata,
podczas której dyskutowano nad tym, które z funkcjonujących obecnie na rynku
umów to umowy ubezpieczenia, a które pozbawione są tych cech. Próbowano
również odpowiedzieć na pytanie czy ubezpieczenie powinno służyć przede
wszystkim oszczędzaniu oraz inwestowaniu. Jak wspomniała RzU, problemy
ubezpieczeń z UFK niektórzy sprowadzają tylko do wątpliwych pod względem
1
prawnym i etycznym zachowań i procedur nastawionych na sprzedaż produktu
finansowego tzw. misselingu, ale z takim stanowiskiem nie do końca można się
zgodzić. Nie ulega wątpliwości że bywa dużo nadużyć przy sprzedaży, ale zdaniem
RzU, błędy tkwią również w samej konstrukcji tych produktów.
Merytoryczną część konferencji rozpoczęła mec. Anna Gadomska-Orłowska
która współpracowała przy pracach nad raportem RzU dotyczącym ubezpieczeń na
życie z UFK. W swoim wystąpieniu zaakcentowała i wyszczególniła te kwestie,
które wymagają dyskusji i podjęcia prac mających na celu zwiększenie ochrony
interesów konsumentów. Pierwsza kwestia dotyczyła tego czy ubezpieczenie z UFK
w tej formie, jaka w tej chwili jest najpopularniejsza na rynku, jest jeszcze umową
ubezpieczenia. Do niedawna zasadniczym celem tej umowy było udzielanie ochrony
ubezpieczeniowej na wypadek zdarzeń związanych ze śmiercią osoby ubezpieczonej
lub dożycia przez nią daty końca okresu ubezpieczenia. Była w nich wyraźnie
wyodrębniona część ochronna oraz część inwestycyjna. Zdaniem prelegentki
aktualnie można zaobserwować dużą dysproporcję w obu tych elementach umowy.
Analiza umów oferowanych w ostatnim czasie, zwłaszcza umów z UFKpowiązanych
z indeksem, prowadzi do wniosku, że funkcja ochronna tego ubezpieczenia uległa
marginalizacji.
Świadczy
o
tym
brak
precyzyjnego
określenia
świadczenia
ubezpieczyciela, a co za tym idzie, związany z tym czynnik niepewności co do
wysokości sumy ubezpieczenia. Suma ubezpieczenia definiowana jest bądź przez
odwołanie do przyszłej i niepewnej wartości inwestowanych jednostek, bądź też
wskazywana jest jako alternatywa jednej z wartości które są wskazane w umowie
ubezpieczenia. Wielokrotnie suma ubezpieczenia, ustalana na kwotę stałą, jest
bardzo niewielka, wręcz symboliczna. W tym kontekście pojawia się wątpliwość czy
taka umowa wyczerpuje cel ochronny umowy ubezpieczenia. W ocenie mec
Gadomskiej-Orłowskiej, mając na uwadze fakt, że przedmiotem działalności
zakładów ubezpieczeń jest świadczenie ochrony ubezpieczeniowej, niedopuszczalna
wydaje się sytuacja w której funkcja ochronna ubezpieczenia ulega marginalizacji, a
co więcej, może stanowić jedynie pozór, dla którego określona umowa ubierana jest
w formę ubezpieczenia, w istocie będąc umową o świadczenie usług maklerskich,
tudzież inną umową związaną z inwestowaniem środków w instrumenty finansowe.
Spostrzeżenia te, zdaniem prelegentki, prowadzą do wniosku, że być może wiele z
2
umów ubezpieczenia z UFK tak naprawdę obarczona jest wadą w postaci
pozorności. To z kolei rodzi obawę, że ubezpieczyciele wykonując określone
czynności związane z obsługą i zawieraniem ich, prowadzą działalność nie związaną
bezpośrednio z działalnością ubezpieczeniową a działalność maklerską. Należy więc
rozważyć czy taka działalność zu nie jest również naruszeniem ustawy o obrocie
instrumentami finansowymi. Działania zu polegające na gromadzeniu środków
finansowych innych osób i obarczanie ich ryzykiem mogą również spełniać przesłanki
prowadzenia działalności bankowej bez stosownego zezwolenia.
Zdecydowanie większą uwagę mec. Anna Gadomska-Orłowska zwróciła na
kwestie związane z faktem, iż coraz częściej umowy ubezpieczenia z UFK przyjmują
formę ubezpieczeń grupowych. Ubezpieczenia grupowe nie doczekały się regulacji
ani w ustawie o działalności ubezpieczeniowej ani w kodeksie cywilnym. Do tej pory
ubezpieczenia grupowe miały bardzo konwencjonalny charakter, jednak zakres
przedmiotowy tych ubezpieczeń istotnie się zmienia, co powoduje że coraz bardziej
ujawniają się braki tej regulacji i zagrożenia płynące z tego faktu dla konsumentów.
Przede wszystkim jest to brak możliwości bezkosztowego wystąpienia z umowy
ubezpieczenia. Wprawdzie art. 812 ust. 4 kc przewiduje możliwość odstąpienia od
umowy jeżeli została ona zawarta na czas dłuższy niż 6 miesięcy, ale jest to
uprawnienie przysługujące wyłącznie osobie ubezpieczającego. W przypadku
ubezpieczeń grupowych osobie ubezpieczonej takie uprawnienie nie przysługuje. W
grupowych
umowach
ubezpieczenia,
w
których
rozpoczęcie
ochrony
ubezpieczeniowej jest zależne od skutecznego zakończenia okresu subskrypcji,
pojawia się możliwość odstąpienia od złożonej przez siebie deklaracji o wyrażeniu
zgody na objęcie ochroną ubezpieczeniową w okresie subskrypcji, ale informacja
taka w bardzo niewielu przypadkach jest eksponowana w deklaracji przystąpienia,
Najczęściej informacja ta zawarta jest w owu. Powstaje również duża dysproporcja w
prawach konkretnych konsumentów. W przypadku osób, które przystąpiły do
ubezpieczenia w ostatnim dniu subskrypcji, uprawnienie do odstąpienia od złożonej
przez siebie deklaracji jest praktycznie żadne.
Kolejna kwestia, na którą zwróciła uwagę mec Gadomska-Orłowska w
przypadku umów w formie ubezpieczenia grupowego, to brak obowiązku doręczania
osobie
ubezpieczonej
wzorców
umownych
w
celu
związania
ich
jego
3
postanowieniami. Art. 384 kc nakazuje doręczyć wzorce umowne wyłącznie stronie
umowy czyli ubezpieczającemu. Deklaracje przystąpienia zawierają klauzule, w
których osoba ubezpieczona oświadcza, że wzorce zostały doręczone, jednak
praktyka wskazuje na to, że wielokrotnie nie jest to prawdą.
Bardzo ważnym problemem, zwłaszcza wobec nadania umowom grupowym z
UFK takiego kształtu, w którym to osoba ubezpieczona jest podmiotem finansującym
składkę i ponoszącym ryzyko związane z inwestowaniem składki, jest ryzyko
związane z opóźnieniem w zapłacie składki i wynikającymi z tego konsekwencjami.
Rozwiązanie umowy na skutek zwłoki w zapłacie składki nie jest uzależnione od tego
czy ubezpieczony zostanie zawiadomiony o tym, że składka nie została wpłacona
czy też nie. Taka sytuacja pozbawia konsumenta możliwości obrony. W przypadku
umowy grupowej konsument jest również pozbawiony jakiegokolwiek wpływu na
treść stosunku umownego oraz jego kontynuację. Wprawdzie umowy ubezpieczenia
z UFK są ubezpieczeniami na życie, a co za tym idzie wszelkie zmiany dotyczące tej
umowy na niekorzyść osób ubezpieczonych, w szczególności jeśli chodzi o kwestie
sumy ubezpieczenia, wymagają jego zgody, niemniej jednak już takiej zgody nie
wymaga
rozwiązanie
ubezpieczenia
umowy
ubezpieczającego
ubezpieczenia.
pozbawia
Wprowadzenie
osobę
ubezpieczoną
do
umowy
możliwości
powoływania się na wiele uprawnień wynikających z przepisów regulujących
zobowiązania umowne jakie przysługują stronom umowy.
Z braku zdefiniowania treści stosunku prawnego jaki nawiązuje się poprzez
przystąpienie do umowy ubezpieczenia między ubezpieczającym a ubezpieczonym
powstają różne zagrożenia. W przypadku klasycznej umowy ubezpieczenia
grupowego nawiązanie stosunku prawnego nie jest konieczne. Inaczej jest w
umowach w których obowiązek opłacania składki przenoszony jest na osobę
ubezpieczoną a rola ubezpieczającego sprowadza się do bycia pośrednikiem
przekazującym informacje. Powstaje pytanie czy między ubezpieczonym a
ubezpieczającym nie powstaje jednak stosunek prawny, z którego wynikałoby
zobowiązanie osoby ubezpieczonej do finansowania składki ubezpieczeniowej,
tudzież zobowiązanie ubezpieczającego do inkasowania składki i przekazywania jej
ubezpieczycielowi. Brak zdefiniowania takiej relacji rodzi niepewność co do tego, kto
jest zobowiązany do zapłaty tej składki i jakie wynikają z tego konsekwencje. W
4
przypadku
wielu
bezpośrednio
ubezpieczeń
zakładom
grupowych
ubezpieczeń,
składka
ale
nie
właśnie
jest
przekazywana
za
pośrednictwem
ubezpieczającego. Brak jest zobowiązania ubezpieczającego do zawiadomienia
ubezpieczonego o tym, że składka nie została wpłacona w terminie, zdarzają się
więc skargi w których klient twierdzi że wpłacił pieniądze, przedstawił na to dowód, a
składka nie została przekazana zakładowi ubezpieczeń. Rodzi się pytanie: czy
przysługują
w
tym
przypadku
roszczenia
odszkodowawcze
wynikające
z
nienależytego wykonania umowy, skoro brak jest stosunku umownego między
ubezpieczonym a ubezpieczającym? Kolejna kwestia to brak zobowiązania
ubezpieczającego
do
zawiadomienia
ubezpieczonego
o
ustaniu
ochrony
ubezpieczeniowej. Fakt nadania umowie charakteru grupowego powoduje również
utrudnienie w korzystaniu z możliwości uchylenia się od skutków prawnych
oświadczenia woli, zwłaszcza tych w postaci błędu lub podstępu. Problem polega na
trudności wykazania czego dotyczył błąd w oświadczeniu woli. Kolejna kwestia to
ograniczenia katalogu środków ochrony związanych z nieprawidłowym przebiegiem
procesu akwizycji. W przypadku nadania umowie ubezpieczenia charakteru
grupowego odpowiedzialność cywilna agenta nie zachodzi. Ubezpieczonemu
pozostaje dochodzenie roszczeń na zasadach ogólnych, np. wynikających z ustawy
o nieuczciwych praktykach konsumenckich. Jest to droga zdecydowanie trudniejsza i
wymagająca większego zaangażowania. Kluczowym problemem w umowach
grupowych z UFK wydaje się również niejednoznaczna pozycja ubezpieczającego.
Najpierw powstaje produkt, do której poszukiwana jest grupa klientów. To powoduje,
że ubezpieczający nie ma żadnej więzi prawnej i faktycznej, żadnego interesu w
zachowaniu lojalności wobec ubezpieczonego, czerpie korzyści materialne z
zawarcia umowy na rzecz konkretnej osoby ubezpieczonej w postaci jednorazowej
bonifikaty za złożoną deklarację. Prowadzi to do wątpliwości czy rzeczywiście te
czynności dokonywane przez ubezpieczającego są czynnościami związanymi z
zawarciem umowy na rachunek osoby trzeciej czy może są to czynności
charakterystyczne dla czynności wykonywanych przez agenta ubezpieczeniowego.
W kolejnym wystąpieniu Wojciech Kamieński naświetlił problemy ekonomiczne
wynikające z analizy umów ubezpieczenia na życie z UFK zdiagnozowane w trakcie
przygotowywania raportu RzU.
5
Analizie poddane zostały produkty ubezpieczeniowe występujące na rynku.
Wykazała ona, że spośród produktów kapitałowych występują ubezpieczenia na
wypadek śmierci i dożycia (ubezpieczenie typu endowment), ubezpieczenia na życie
(na wypadek śmierci) z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (ubezpieczenie
typu unit-linked) – inaczej określane także ubezpieczeniem z jednostkami
uczestnictwa, a także nowa konstrukcja, połączenie dwóch wspomnianych ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.
Ubezpieczenie to można nazwać mianem ubezpieczenia hybrydowego.
Analiza pokazała, że klasyczne ubezpieczenie typu endowment oferowane jest
jako ubezpieczenie jednostkowe. Ubezpieczenia typu unit-linked występują zarówno
jako ubezpieczenie jednostkowe, jak i ubezpieczenie grupowe. Ubezpieczenie
hybrydowe oferowane jest wyłącznie jako ubezpieczenie grupowe. Właściwa jego
klasyfikacja
to
umowa
grupowego
ubezpieczenia
na
życie
i
dożycie
z
ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym powiązanym z indeksem.
Celem ubezpieczenia typu endowment jest oszczędzanie, gromadzenie
środków pieniężnych połączone z uzyskaniem ochrony ubezpieczeniowej na
wypadek śmierci. W ubezpieczeniu tym nie chodzi o inwestowanie lecz o
oszczędzanie. Z tego też względu umowa jest zawierana na czas określony, albo
poprzez zadaną długość ochrony ubezpieczeniowej albo poprzez wiek dożycia.
Maksymalny wiek wstępu akcentuje realność ochrony ubezpieczeniowej. Suma
ubezpieczenia na wypadek śmierci jest znana w chwili zawarcia umowy, podobnie
jak suma na wypadek dożycia. Jedna i druga może podlegać indeksacji.
Ubezpieczenie typu endowment jest ubezpieczeniem, w którym gwarantowana jest
wypłata wpłaconych składek oszczędnościowych. Ryzyko inwestycyjne ponosi
ubezpieczyciel. Gwarantuje zysk w postaci oprocentowania rezerwy na dożycie, tzw.
stopą techniczną. W ubezpieczeniu tym określona jest kwota wykupu. Jest to kwota
rezerwy techniczno - ubezpieczeniowej, wypłacanej w przypadku rezygnacji z umowy
przed założonym końcem trwania ubezpieczenia. Kwota ta jest znana w chwili
zawierania umowy. W ubezpieczeniu tym występują charakterystyczne dla
ubezpieczeń
kapitałowych
instytucje
takie
jak:
redukcje
ubezpieczenia
i
ubezpieczenie bezskładkowe.
6
Celem ubezpieczenia typu unit-linked jest inwestowanie środków pieniężnych.
Ubezpieczenie to może mieć również za cel oszczędzanie środków pieniężnych, co
jest możliwe ze względu na założoną elastyczność tego produktu. Daje ono
możliwość określenia poziomu ochrony ubezpieczeniowej na wypadek śmierci.
Zasadniczo jednak suma ubezpieczenia w tego typu ubezpieczeniach jest znikoma,
często symboliczna, po to aby umowie nadać formalnie charakter ubezpieczenia.
Rzeczywistym celem jest jednak inwestowanie na zasadach zbliżonych do funduszy
inwestycyjnych. Umowy te zawierane są na czas nieoznaczony ale zdarzają się też
umowy zawierane na czas oznaczony. Ryzyko inwestycyjne spoczywa na
ubezpieczającym (na ryzyko ubezpieczającego). Ubezpieczyciel nie gwarantuje
zysku, a tym samym zwrotu wpłaconych środków. Nie występuje pojęcie stopy
technicznej
ubezpieczenia.
Z
wpłaconych
środków
tworzone
są
aktywa
ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego. Aktywa te nabywane są przez
ubezpieczyciela, podlegają one rachunkowemu wydzieleniu spośród pozostałego
majątku ubezpieczyciela. UFK podzielone są na jednostki, które odzwierciedlają
wartość
przyszłego
roszczenia
ubezpieczającego.
Pochodną
obciążenia
ubezpieczającego ryzykiem inwestycyjnym jest dopuszczalność zmian sposobu
alokacji składki w poszczególne fundusze kapitałowe, jak i również konwersja
jednostek o takiej czy też innej charakterystyce. Występuje możliwość częściowego
wykupu ubezpieczenia podobnie jak możliwość ubezpieczenia bezskładkowego.
Wynagrodzenie za zarządzanie aktywami jest w postaci opłaty liczonej zazwyczaj na
bieżąco od aktualnej wartości aktywów. Pojawia się tu też pojęcie opłaty likwidacyjnej
niezwiązanej z likwidacją ubezpieczenia lecz stanowiąca formę obciążenia
ubezpieczającego kosztami akwizycyjnymi. Sposób pobierania tej opłaty został
kilkakrotnie zakwestionowany przez SOKiK ze względu na brak adekwatności do
rzeczywistych kosztów rozwiązania czy też likwidacji umowy ubezpieczenia. Nie
występuje tutaj pojęcie indeksu, którego notowanie związane byłoby z premią czy
jakimkolwiek
zyskiem
z
inwestycji.
Raport
został
poświęcony
głównie
ubezpieczeniom na życie z UFK, jednakże właściwym produktem na którym
prelegent się skupił jest hybryda ubezpieczenia na wypadek śmierci i dożycia oraz
ubezpieczenia na życie z UFK powiązanym z indeksem. Celem ubezpieczenia
hybrydowego
jest
wyłącznie
inwestowanie.
W
ubezpieczeniu
tym
suma
ubezpieczenia ma charakter znikomy, symboliczny i służy wyłącznie temu, aby
7
umowie stricte inwestycyjnej nadać formalny charakter ubezpieczenia. Umowy
zawierane są na czas oznaczony 10 – 15 lat. Dożycie określonego wieku rozumiane
jest bardziej w sposób formalny jako termin końcowy umowy inwestycyjnej. Umowa
pozwala na przystąpienie każdemu niezależnie od wieku. Ma to nadać jej pozór
lokaty bankowej, co sprzyja zjawisku misselingu. Ryzyko inwestycyjne spoczywa na
ubezpieczonym. W ubezpieczeniu hybrydowym pojawia się pojęcie indeksu, który
odpowiada za generowanie zysku i jego zachowanie w poszczególnych dniach
obserwacji. Ewentualna premia ma charakter niepewny co skłania do przekonania,
że tak naprawdę mamy do czynienia z umową zakładu. Sam indeks jest
nieweryfikowalny. Nieznana jest jego struktura i warunki które wyznaczają jego
zachowanie. Twórca takiego indeksu - „sponsor” - i agent obliczeniowy nie ponoszą
odpowiedzialności za prawidłowość jego wyliczenia. Ubezpieczyciel nie gwarantuje
osiągnięcia zysku jednak gwarantuje zwrot zainwestowanych środków. Nie
gwarantuje zwrotu wpłaconych środków lecz kwotę zaalokowaną czyli pomniejszoną
o opłatę za zarządzanie. Aktywa UFK mają charakter aktywów strukturyzowanych
gdzie instrumentem bazowym jest np. certyfikat depozytowy czy strukturyzowana
obligacja. Do pokrycia nimi techniczno-ubezpieczeniowych rezerw wymagana jest
zgoda KNF. W przypadku jednostki uczestnictwa pojawia się pojęcie ceny nominalnej
i ceny rynkowej. Istnieje duża rozbieżność pomiędzy nimi podobnie jak pomiędzy
notowaniem
jednostek
uczestnictwa
a
notowaniem
indeksu.
Hybrydy
ubezpieczeniowe nie przewidują możliwości zmian alokacji składki na inne w
poszczególnych
funduszach.
Umowy
te
dopuszczają
częściowy
wykup
ubezpieczenia jednakże nie dają możliwości ubezpieczenia bezskładkowego. W
ubezpieczeniu tym pobierana jest opłata za zarządzanie, która jest zasadniczym
wynagrodzeniem ubezpieczyciela. Nie jest ona liczona od aktualnej wartości
aktywów lecz od składki zainwestowanej czyli od wartości składek wymagalnych a
nawet niewymagalnych. Ubezpieczyciel nie przewiduje zwrotu opłaty za zarządzanie
w przypadku wcześniejszego rozwiązania takiej umowy. W ubezpieczeniu pojawia
się pojęcie opłaty likwidacyjnej, która pomimo swojej nazwy nie służy pokryciu
kosztów likwidacji, ale rozliczeniu kosztów akwizycyjnych związanych z jego
zawarciem. W
tym ubezpieczeniu
następuje
całe
spektrum
ryzyk:
ryzyko
inwestycyjne, ryzyko kredytowe emitenta instrumentu bazowego jak i jego gwaranta,
ryzyko zmienności indeksu, ryzyko stóp procentowych, ryzyko kursowe czy też
8
ryzyko braku wykreowania rynku wtórnego dla tego instrumentu bazowego.
Prelegent zwrócił uwagę że opłata likwidacyjna i opłata administracyjna pobierane są
przez cały czas trwania umowy. Opłata administracyjna w całości trwania produktu to
12, 59% składki wpłaconej przez 15 lat trwania inwestycji.
Podsumowując W. Kamieński przedstawił przykładową symulację.
Zwrócił uwagę, że pierwsza opłata za obsługę stanowiła 12,59% składki
wpłaconej przez 15 lat trwania inwestycji. Kwota zainwestowana w jednostki UFK to
87,41% wpłaconych łącznie składek. Pierwszy poziom referencyjny czyli poziom,
odniesienia to taki poziom, w którym koszty tego ubezpieczenia zostaną
zrównoważone przez wzrost indeksu. Mogłoby to mieć miejsce tylko wtedy gdyby
sam indeks wzrósł o 14,40% przy założeniu że premia jest nadwyżką indeksu
końcowego. Dla porównania procent składany dla wpłaconych składek przy
założeniu rocznej stopy 3% i rocznej kapitalizacji odsetek to 32%, co przy
pomniejszeniu o podatek dochodowy daje mniej więcej 26,5 %. Obecnie
oprocentowanie lokat bankowych jest na poziomie 4-5% w skali roku. Poziom stopy
technicznej typu endowment wynosi mniej więcej 3%. Dla rzeczywistej stopy
procentowej 26,41% indeks zakończonej inwestycji musiałby o 44,63% być wyższy
od indeksu początkowego. W ocenie prelegenta jest drugi poziom referencyjny, który
stara się pokazać czy ubezpieczenie jest opłacalne a jeżeli tak, to przy jakich
warunkach. Cena jednostki UFK od stycznia 2010 do listopada 2012r. spadła z 200
zł do 34.24 zł czyli o 82,86%. Obecnie cena jednostki wynosi 43,89 zł. Różnice
pomiędzy ceną notowania jednostki UFK, a ceną pierwszego notowania oznacza na
wejście spadek wartości o 41%. W tym samym okresie obserwacji spadek indeksu
wyniósł 15% a spadek jednostki uczestnictwa 82%. Notowania indeksu w dniu
zamknięcia po 15 latach decydują o wysokości premii i przekroczeniu poziomów
referencyjnych czyli pierwszego poziomu kompensaty kosztów oraz drugiego
wyznaczonego przez zysk alternatywny, w tym przypadku był to procent składany.
Notowanie jednostki UFK decyduje o wartości rachunku jednostki uczestnictwa po
potrąceniu opłaty likwidacyjnej, o kwocie wykupu lub wartości wykupu.
W dyskusji która pojawiła się już po przedstawieniu dwóch pierwszych
prezentacji, przedstawiciel PIU Pan Marcin Łuczyński nie mógł zgodzić się z
9
wnioskami RzU zawartymi w raporcie o ubezpieczeniach na życie z UFK
wskazującymi na to, że problem nie dotyczy tylko misselingu, ale że jest to również
problem konstrukcji produktu. Izba uważa za bardzo szkodliwe kwestionowanie
obecnego porządku prawnego, który pozwala na rozwój rynku ubezpieczeń na życie
z UFK. Rozwój ten jest poświadczony ogromną ilością klientów - 2,5 mln klientów, 40
mld aktywów długoterminowych zgromadzonych przez ubezpieczycieli, którzy
finansują zarówno budżet jak i gospodarkę narodową. Zdaniem Pana Łuczyńskiego
nie jest w kompetencji RzU kwestionowanie tego typu produktów. Przedstawiciel PIU
zaapelował, aby jeżeli rzeczywiście widoczne są jakieś negatywne zjawiska w
porządku prawnym, pewne produkty mogłyby być bardziej korzystne dla klienta czy
lepiej zdefiniowane prawnie, wykorzystywać albo drogę twardej legislacji, co do której
RzU ma argumenty i narzędzia albo drogę samoregulacji, którą PIU podejmuje dosyć
aktywnie. Stwierdzanie, że ubezpieczyciele prowadzą działalność nielegalną, czy że
powinni mieć licencję maklerską, nawet z zastrzeżeniem że jest to teza śmiała, nie
może być generalizowana. Wydaje się ona bardzo nieodpowiednia i podważająca
zaufanie do całego rynku. Apeluje, aby występując z takimi tezami opierać się na
porządku prawnym, przepisach prawa i głosie doktryny, która jest w tym zakresie.
Piotr Hyrlik zadał pytanie czy RzU przygotowując raport zastanawiał się, które z
tych świadczeń są świadczeniami głównymi w tego typu ubezpieczeniach. W jego
ocenie gdyby przyjęto trochę inną metodologię to mogłoby się okazać, że nie trzeba
prowadzić na konferencji dowodu że KNF wydała zezwolenie na lokowanie środków
rezerw na daną strukturę. W tym zakresie byłby to dowód na stwierdzenie
nieważności decyzji.
W odpowiedzi mec. Anna Gadomska-Orłowska stwierdziła że RzU doszła do
przekonania
że
mamy jednak do
czynienia
przede
wszystkim
z umową
ubezpieczenia na życie z UFK. Do najważniejszych elementów tego ubezpieczenia
należy świadczenie ochrony ubezpieczeniowej i przyjęcie ryzyka związanego z
zaistnieniem zdarzenia ubezpieczeniowego. Założenie to jest kluczowe dla
kwalifikowania umowy jako umowy ubezpieczenia. Zastrzeżenia które zostały
podniesione w raporcie zostały wyraźnie potwierdzone przez KNF i MF.
10
Bartłomiej Krupa z Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych
stwierdził, że wypowiedzi RzU w sprawie ubezpieczeń wydają się równie uprawnione
co wypowiedzi PIU w sprawie regulacji rynku doradztwa odszkodowawczego.
Przedmiotem działalności PIU jest ochrona interesów ubezpieczycieli, a nie
konsumentów, a jednak czasem wychodzi poza zakres swoich kompetencji. Poza
tym przyjęcie że zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności za misseling
byłoby, jego zdaniem, tezą zbyt daleko posuniętą.
Drugi panel konferencji otworzyło wystąpienie Wolfganga Stockmeyera,
Prezesa Zarządu Benefia TU na Życie SA Vienna Insurance Group na temat:
„Ubezpieczenie na życie z UFK z perspektywy zakładu ubezpieczeń”. Na początku
prelegent przedstawił kilka słów o grupie Vienna Insurance Group, która zajmuje
I miejsce w na rynku ubezpieczeniowym w Europie Środkowo-Wschodniej a w
Polsce działa jako Compensa, InterRisk, Benefia oraz Polisa Życie.
Rynek ubezpieczeń z UFK stanowi dużą część składki przypisanej brutto
ubezpieczeń na życie. W ostatnich latach rynek ten dynamicznie się rozwija.
Ubezpieczenia na Życie z UFK, zdaniem Prezesa W. Stockmeyera, daje możliwość
oszczędzania z jednoczesną ochroną ubezpieczeniową. Wszystkie takie umowy
mają długoterminowy charakter z możliwością wyboru funduszu i często strategii
inwestycyjnej, która może przynieść satysfakcjonujący klienta zysk. Produkt ten jest
elastyczny i pozwala w razie potrzeby na przejście na ubezpieczenie bezskładkowe
czy obniżenie składki. Funkcja ubezpieczenia w tym produkcie gwarantuje brak
podatku od spadku i konieczności postępowania spadkowego. Ubezpieczenie na
życie z UFK może być jednym z elementów III filara systemu zabezpieczenia
emerytalnego.
Ubezpieczenia z UFK łączą dwie funkcje. Pierwsza to budowanie kapitału,
druga to możliwość dodatkowego zabezpieczenia ryzyka śmierci. Mogą również
pełnić funkcję ochronną przed skutkami choroby, kalectwa czy niezdolności do pracy.
W tym obszarze jeszcze nie wyczerpano wszystkich możliwości. Zdaniem prelegenta
dobrze wyszkolony agent powinien umieć przedstawić korzyści wynikające z takiego
produktu, dbać o długoterminowe relacje z klientem, opiekować się nim przez cały
okres trwania umowy. Ze względu na pojawienie się zjawiska misselingu powstał
11
projekt współpracy z PIU, który ma doprowadzić do przyjęcia rekomendacji dobrych
praktyk informacyjnych. Najważniejsze założenia rekomendacji to:
 Umowy ubezpieczenia na życie z UFK to długoterminowe umowy, mające na
celu regularne gromadzenie kapitału
 Alternatywą do umów z UFK są polisy z gwarancją kapitału
 Dobry agent ubezpieczeniowy dba o długoterminowe pozytywne relacje z
Klientem
 Polisa potwierdza warunki zawartej umowy
 Powstała
propozycja
wdrożenia
tzw.
karty
produktu
której
głównym
elementem powinny być kalkulacje, symulacja produktu, świadczenia i cechy
produktu, wymienione ryzyka i wszystkie rodzaje opłat.
Podsumowując prezes Stockemeyer stwierdził że polisy z UFK to jeden z
niewielu
sposobów
na
budowanie
kapitału
przy
jednoczesnej
ochronie
ubezpieczeniowej i możliwości wyboru strategii inwestowania. Jest przekonany że
wdrożenie Karty Produktu zapewni większe zrozumienie ubezpieczeń z funduszem
kapitałowym oraz porównywalność produktu a odpowiednie regulacje prawne
spowodują standaryzację pojęć i zasad jego stosowania. Profesjonalizm pośredników
powinien być atutem poszczególnych zakładów ubezpieczeń, które powinny
przywiązywać właściwą wagę do ich szkolenia.
Dr Małgorzata Więcko-Tułowiecka przedstawiła prezentację na temat:
„Doświadczenia
innych
państw
w
zakresie
ubezpieczeniowych
produktów
inwestycyjnych”. Głównym celem było przedstawienie dowodów na to, że RzU ma
rację stawiając tezę mówiącą o tym, że ubezpieczenia na życie z UFK, jeżeli nie
zawierają w zasadzie wcale części ochronnej bądź ta część ochronna jest bardzo
niewielka, nie powinny być kwalifikowane jako ubezpieczenia na życie, ale jako
instrumenty finansowe. Odnosząc się do argumentu, że konsument w umowie
ubezpieczenia nie powinien być dodatkowo chroniony ponieważ każdy jest
świadomym dorosłym człowiekiem, podejmuje decyzje samodzielnie i musi ponosić
konsekwencje, nawet jeżeli nie czyta umów to je podpisuje i jest nimi związany,
wydaje się, że jest on sprzeczny z głównym celem i założeniem przyjętym przez
12
instytucje UE i legislację europejską. Jednym z głównych celów działalności
legislacyjnej instytucji UE jest ochrona konsumenta, szczególnie w odniesieniu do
usług finansowych. Ma to szczególne znaczenie po przejściu ostatniego kryzysu
finansowego, do którego przyczyniła się nieodpowiedzialna sprzedaż produktów
finansowych, w tym produktów inwestycyjnych. Przyczyną tej szczególnej ochrony
jest przede wszystkim znaczna nierówność informacyjna i brak wiedzy konsumentów
w zakresie usług finansowych.
Od 2008 r trwają prace nad projektem dyrektywy PRIPs (Packaged Retail
Investment Products) - tłumaczonej jako dyrektywy dotyczącej pakietowych
produktów inwestycyjnych. Zaglądając do uzasadnień i wszelkich dokumentów
przygotowywanych w trakcie procesu legislacyjnego, można przeczytać, że nie
chodzi o pakietowe produkty inwestycyjne, ale o produkty „opakowane”, które nazwą
mają zakamuflować ich faktyczną treść. Nazwanie umowy w taki sposób ma
zapewnić obejście przepisów głównie dotyczących regulacji MIFID a więc
dotyczących produktów inwestycyjnych. Tego rodzaju opakowanie, może zwiększać
skomplikowanie produktu, a także ryzyko z nim związane. Może generować problem
konfliktu interesów. Ten sam podstawowy produkt może być opakowany jako
ubezpieczenie, fundusz UCITs lub inny. Klienci detaliczni nie są w stanie w pełni
zrozumieć konsekwencji tych różnic. KE przygotowując projekt dyrektywy próbuje tak
sformułować definicję, aby kwalifikując dany produkt skupiać się przede wszystkim
na ekonomicznym efekcie a nie na jego nazwie. Na potrzeby projektu dyrektywy
PRIPs
umowy
ubezpieczenia
na
życie
z
UFK
są
nazwane
produktami
inwestycyjnymi. Przyspieszenie prac legislacyjnych nastąpiło w związku ze
sprzeciwem przedsiębiorców, którzy oferowali instrumenty finansowe na bardziej
restrykcyjnych zasadach i wymuszają na KE podjęcie działań zmierzających do
likwidacji pewnych barier dążąc do ujednolicenia konkurencji na rynku europejskim.
KE w dokumentach związanych z pracami legislacyjnymi nad projektem PRIPs
wskazała że ubezpieczenie z UFK, które uregulowano w dyrektywie z roku 1990,
miały zupełnie inny charakter niż dzisiejsze produkty. Były również w zupełnie inny
sposób dystrybuowane. Od tego czasu inwestycyjne produkty ubezpieczeniowe w
znaczny sposób ewoluowały. Można to odnieść również do sytuacji w Polsce.
Zakłady ubezpieczeń powołują się na to że ubezpieczenia na życie z UFK są
13
wpisane jako ubezpieczenia na życie w załączniku do ustawy o działalności
ubezpieczeniowej i są zgodne z prawem. Nikt nie twierdzi że ubezpieczenia z UFK
nie są nielegalne, jednak pewne umowy są tak dalekie od założeń umowy
ubezpieczenia na życie, że faktycznie nie mają cech nawet tego ubezpieczenia na
życie z UFK, o którym wspomina ustawa o działalności ubezpieczeniowej. Oficjalne
stanowisko KE mówi o tym, że definicja ubezpieczeń na życie z UFK wprowadzona w
latach 1990 nie jest adekwatna w odniesieniu do dzisiejszych umów tego rodzaju.
Jak zaprezentowano w nowych dokumentach dotyczących prac nad dyrektywą
PRIPs bardziej niż na definicji legalnej należy skupić się na efektach ekonomicznych
zawieranej umowy. Dlatego KE uważa że ubezpieczenie na życie z UFK jest
produktem inwestycyjnym. Raport RzU został przedstawiony na spotkaniu członków
sieci FINNET w marcu br. na którym zawsze są obecni przedstawiciele KE. Tezy
przedstawione w raporcie spotkały się z aprobatą przedstawicieli KE. Również inne
państwa uczestniczące w debacie popierały stanowisko RzU.
We
Włoszech
kierunek
interpretacji
wytyczyły
sądy
powszechne.
Ubezpieczenia inwestycyjne generalnie są uznawane za instrumenty finansowe, nie
za umowy ubezpieczenia. Ma to odpowiednie konsekwencje. Sądy stosują
obostrzone warunki sprzedaży tego typu umów analizując dopasowanie produktu do
potrzeb klienta. Przed zawarciem takiej umowy musi być przekazany odpowiedni
katalog informacji. Włoskie sądy uznały, że aby ustalić charakter konkretnej umowy
należy badać jej dominujące elementy i stosować przepisy regulujące dominujący
charakter umowy. Składka na umowę ubezpieczenia powinna przynajmniej w 50%
być przekazywana na ochronę ubezpieczeniową. O tym, że ubezpieczenie jest
instrumentem finansowym przesądzają
trzy główne cechy: składka jednorazowa,
zdarzenie ubezpieczeniowe (dożycie), zysk oparty na ryzyku finansowym a nie
demograficznym.
Francja przedstawia bardzo podobne stanowisko wskazując, iż ubezpieczenie
nie powinno być instrumentem inwestycyjnym a ochronnym i bazować na ryzyku
związanym z życiem danej osoby. We Francji wprowadzono szczególne regulacje
prawne dotyczące ubezpieczeń na życie z UFK. Jest to przedłużony okres
odstąpienia od umowy. Klient ma 30 dni na odstąpienie od umowy z UFK, jednak
termin ten nie jest liczony, jeżeli przedsiębiorca nie przekazał wszystkich informacji
14
przed sprzedażą produktu. Prawo odstąpienia od tej umowy można zastosować w
każdym czasie, nawet po kilkunastu latach obowiązywania umowy, jeżeli konsument
będzie w stanie udowodnić że nie udzielono mu rekomendacji, w tym nie sprawdzono
jego sytuacji finansowej. Prawo odstąpienia przysługuje nawet konsumentom, którzy
zawierali umowę w złej wierze. We Francji szczegółowe regulacje prawne dotyczą
również obowiązku umieszczania w umowie ubezpieczenia informacji o braku
gwarancji wypłaty środków pieniężnych. Nie spełnienie ustawowych obowiązków
może prowadzić do nieważności umowy. We Francji warunkiem korzystania z
preferencji podatkowych, jest kontynuacja umowy przez co najmniej 8 lat.
Rozwiązania Brytyjskie w zakresie umów inwestycyjnych nie dotyczą żadnych
przepisów legislacyjnych. W Wielkiej Brytanii nie ma ustawowej definicji umowy
ubezpieczenia chociaż w poszczególnych wyrokach sądy wskazują na cechy
charakterystyczne dla takich umów. Dużą rolę odgrywa organ nadzoru FSA który
obecnie został podzielony na dwa odrębne FCA i PRA. Organ nadzoru rekomenduje
produkty oferowane klientom detalicznym. Jeżeli rekomendacja jest negatywna
produkt nie powinien być oferowany klientom a niezadowolony konsument ma
ułatwioną drogę dochodzenia roszczeń. FCA stwierdza również, że nadmiernie
wysoka prowizja sprzyja misselingowi.
Niemiecki Sąd Federalny (BGH) po raz pierwszy w 2012 roku stwierdził, że
umowy ubezpieczenia na życie z UFK są często produktami stricte inwestycyjnymi.
Tego rodzaju umowy powinny być proponowane po spełnieniu ostrzejszych
wymogów informacyjnych zarówno przed zawarciem umowy jak i odnoszących się
do treści umowy (OWU), szczególnie o ryzyku utraty środków pieniężnych. Sąd
wyraźnie podkreślił, że owu muszą być sformułowane w taki sposób, aby klient mógł
w sposób łatwy i jasny znaleźć informacje, które go interesują. Zakwestionował
odwoływanie się do zapisów znajdujących się w innych punktach, paragrafach owu.
Takie formułowanie wzorców umownych sprawia, że konsument nie jest w stanie
zapoznać się z faktyczną treścią umowy, do której przystępuje. Sąd podkreślił
przywiązanie konsumentów niemieckich do tradycyjnych umów na życie z UFK, co w
jego ocenie może skutkować niezrozumieniem bardziej skomplikowanych zasad
inwestycji.
15
W Indiach podjęto bardzo restrykcyjne działania i wprowadzono przepisy,
które ograniczyły działalność w tym samym zakresie, w którym w Polsce jest
kwestionowany. Ponieważ istnieje ogromny problem misselingu Indyjski Organ
Nadzoru Finansowego przedstawił rekomendacje dotyczące maksymalnej wysokości
prowizji które później wprowadzono w ustawie. Pośrednicy mogą otrzymywać max
15% w odniesieniu do umów do 5 lat, max 30% jeżeli umowa jest zawarta na 10 lat
oraz 35% w odniesieniu do umów powyżej 12 lat. Wprowadzono zakaz udzielania
prowizji w przypadku sprzedaży bezpośredniej przez pracowników zakładu
ubezpieczeń. Indie zdecydowały się na wprowadzenie minimalnej wartości wykupu.
W drugim i trzecim roku trwania umowy musi to być co najmniej 30% wpłaconych
środków, w czwartym roku co najmniej 70%, a w piątym, szóstym i siódmym - co
najmniej 90%. Określono również minimalną sumę ubezpieczenia, która w umowach
ze składką jednorazową ma wynosić co najmniej 125% wpłaconej składki. W
umowach ze składką regularną musi być to wyższa z dwóch wartości: albo 10krotność składki rocznej albo 105% wszystkich składek wpłaconych do dnia zgonu.
Rozwiązania austriackie, podobnie jak regulacje w Niemczech, umożliwiają
zwrot prowizji za niewykorzystany okres ochrony w przypadku wypowiedzenia
umowy przez konsumenta w ciągu pierwszych 5 lat jej trwania. Pośrednik ma
obowiązek zwrócić (rozliczyć) ubezpieczycielowi nadpłaconą część prowizji. Kwota
wykupu zwiększa się wtedy o nadpłaconą prowizję.
Przedstawione doświadczenia innych krajów w zakresie umów ubezpieczenia
na życie z UFK wzmacniają, zdaniem prelegentki, argumenty przedstawione już na
początku konferencji. Nie wydaje się aby RzU mówiąc o problemach z definicją
umowy powiedział o czymś co zupełnie jest pozbawione sensu. Niewątpliwie jest
jednak problem, nad którym trzeba się zastanowić i być może faktycznie wprowadzić
jakieś dodatkowe regulacje, które ostatecznie rozstrzygnął tę kwestię.
Ostatnia prezentacja w II panelu konferencji RzU którą przedstawił
dr Dariusz Fuchs dotyczyła regulacji ubezpieczeń na życie w świetle PEICL.
W związku z pracami tzw. Sieci Europejskiego Prawa Prywatnego, która
powstała
z dniem 1 maja 2005 roku na podstawie porozumienia zawartego z
Komisją Europejską (KE), zintensyfikowano prace nad europejskim prawem o
16
umowie ubezpieczenia. Problematyka umowy ubezpieczenia, a przede wszystkim
ewentualnych barier w dalszym rozwoju europejskiego rynku ubezpieczeniowego,
była asumptem dla KE do szeregu działań i inicjatyw. Przykładem takich działań jest
Decyzja Komisji z dnia 17 stycznia 2013r dotycząca utworzenia Grupy Eksperckiej,
której zasadniczym zadaniem jest sporządzenie diagnozy co do istniejących barier
dla
rozwoju ubezpieczeń cross – border (transboundary insurance services). W
skład Grupy Eksperckiej weszło kilkoro członków Insurance Restatement Group.
Najważniejszym obecnie projektem w zakresie ustalenia jednolitego prawa
europejskiego o umowie ubezpieczenia jest PEICL (Principles of European Insurance
Contract Law) -– instrument opcjonalny dla regulacji umowy ubezpieczenia. Projekt
ten zawiera nie tylko regulację podstawowych praw i obowiązków stron umowy
ubezpieczenia,
ale także
ma
dotyczyć
zagadnień
bardziej szczegółowych,
m.in. ubezpieczeń grupowych jako specyficzne przez wzgląd na odmienność od
ubezpieczeń indywidualnych.
Od początku prace były nakierowane na to, aby określić na poziomie prawa
europejskiego podstawowe prawa i obowiązki stron umowy ubezpieczenia
z
uwzględnieniem definicji. Prace Insurance Restatement dążą do tego, aby zapewnić
w skali całej Europy jednolitą ochronę ubezpieczającemu, ubezpieczonemu lub
uprawnionemu do świadczeń z umowy ubezpieczenia jak i ochrony interesu
publicznego.
Dodatkowo
Insurance
Restatement
ma
stanowić,
zgodnie
z
założeniami, model dla prawodawcy europejskiego oraz, co równie istotne, dla
legislatorów z poszczególnych państw członkowskich, a także stanowić punkt
odniesienia
dla
przedsięwzięć
podejmowanych
przez
ubezpieczeniowy w celu ujednolicenia stosowanych
europejski
rynek
w obrocie warunków
ubezpieczeń. W przypadku ubezpieczeń na życie taka inspiracja dla polskiego
prawodawcy byłaby wskazana, gdyż de lege lata nie wprowadzono do systemu
prawa ubezpieczeń gospodarczych całościowej i szczegółowej regulacji umowy
ubezpieczenia na życie, pamiętając o rozproszeniu regulacyjnym pomiędzy
kodeksem cywilnym i ustawą o działalności ubezpieczeniowej.
Treść PEICL podzielono na części tematyczne, z których w piątej zawarto
regulację
odnoszącą
się
do
ubezpieczeń
na
życie.
Zarówno
syngularne
ubezpieczenia na życie w ogólności, jak i też wariant z UFK są w pełni akceptowane
17
w projekcie. Jest to regulacja która dopracowywana była w ramach grupy
stosunkowo długo ze względu na bardzo różny punkt widzenia. Dr Fuchs omówił
szczegółowo poszczególne rozwiązania przyjęte w ramach projektu PEICL.
Insurance Restatement to przedsięwzięcie typowo akademickie, które powinno
ułatwić w skali Europy badania prawnoporównawcze nad umową ubezpieczenia, a
zarazem ma, w zamierzeniu członków Project Group on a Restatement of European
Insurance Contract, stanowić istotną pomoc w dostosowywaniu prawa polskiego w
zakresie ubezpieczeń na życie do standardów europejskich.
Zdaniem dr Fuchsa konieczne jest doprowadzenie do pełnej synchronizacji
prawa polskiego z rozwiązaniami unijnymi, a w szczególności, dla dobra rodzimego
rynku ubezpieczeniowego, z PEICL. Na zakończenie dr Fuchs wyraził nadzieję, że
PEICL stanie się wzorcem w zakresie regulacji ubezpieczeń na życie w nowym
kodeksie cywilnym lub nowelizacji obecnie obowiązującego prawa.
Kontynuując dyskusję, która została otwarta po pierwszym panelu konferencji
Pani Hanna Karwat z PIU stwierdziła, że pomijanie normatywnych aspektów umowy
z UFK prowadzi do różnych nieporozumień. Istnieją podstawy normatywne dla
umowy ubezpieczenia z UFK i jej klasyfikacji jako umowy ubezpieczenia. Nie jest to
tylko regulacja zgodnie z działem I grupa trzeciej w załączniku do ustawy o
działalności ubezpieczeniowej, która przesądza, że jest to umowa ubezpieczenia, ale
również inne przepisy dotyczące tej materii. Nie można więc mówić, że nie ma tej
regulacji ani kwestionować legalności tej umowy. Odnosząc się do podniesionej
kwestii - ile jest funkcji ochronnej, a ile funkcji inwestycyjnej w umowach z UFK wydaje się że ustawodawca celowo tej kwestii nie reguluje pozostawiając ją do
swobodnego kształtowania przez strony umowy. To ile ochrony, a ile inwestycji
zależy od preferencji ubezpieczającego. Wydaje się, że jest to kwestia, którą
ustawodawca przesądził i w związku z tym wysokość części ochronnej w umowie z
UFK nie może mieć wpływu na ocenę jej legalności.
Iwona Ochocka z MetLife Amplico stwierdziła że upraszczając toczącą się dyskusję
można dojść do wniosku, że problem umów ubezpieczenia z UFK zostanie
rozwiązany poprzez sam fakt zakazania firmom ubezpieczeniowym sprzedawania
tego typu produktów. Zdaniem Pani Ochockiej nie można powiedzieć, że klienci
18
którzy kupują te produkty w ogóle nie wiedzą co robią i celowo skazują się na zakup
czegoś, co jest dla nich niekorzystne. Na dzisiejszą ocenę produktów inwestycyjnych
nakłada się też kryzys rynków finansowych. Trzeba jednak pamiętać, że kilka lat
temu
produkty oferowane
przez ubezpieczycieli przynosiły ogromne
zyski.
Oczywiście zgodzić się należy, że przepisy i unormowania prawne nigdy nie
nadążały za rozwojem rynku ubezpieczeniowego. Oznacza to, że być może RzU i
PIU, jako reprezentanci rynku ubezpieczeniowego, powinni stale pracować nad
doskonaleniem tych regulacji, aby były one bardziej zrozumiałe dla klientów i
jednocześnie korzystne dla zakładów ubezpieczeń.
Ubezpieczenia grupowe
stwarzają możliwość ubezpieczenia milionom klientów, którzy nigdy nie kupiliby
indywidualnej polisy ubezpieczeniowej, bo ich na to nie stać. Każde z towarzystw,
które sprzedaje tego typu polisy wypłaca tysiące odszkodowań. Można dyskutować i
poprawiać przepisy regulujące relacje pomiędzy trzema stronami, ale trzeba
pamiętać co jest podstawą i fundamentem istnienia tych produktów. Wierzę, że jest
to początek dyskusji na temat zasadności sprzedaży takich umów ubezpieczenia.
Mec. Balas-Noszczyk stwierdziła, że wspólnym celem powinno być prawidłowe
funkcjonowanie rynku ubezpieczeń. Po zapoznaniu się z raportem RzU trudno, jej
zdaniem, zgodzić się z tezą o lawinowej liczbie skarg. W 2011 roku do RzU wpłynęło
146 skarg Rzecznik, a w 2012r. 262 skargi. Na rynku funkcjonuje ok. 3 mln umów
indywidualnych, a ok. 2 mln osób jest ubezpieczonych w ramach produktów
grupowych. Zdaniem mec. Noszczyk z raportu można wysnuć dwa wnioski. Po
pierwsze, że umowa ubezpieczenia z UFK jest nielegalna, niezgodna z przepisami
prawa. Po drugie, że w konsekwencji nielegalności tej umowy zakłady ubezpieczeń
działają nielegalnie. Czy nie należałoby ich ścigać ponieważ prowadzą działalność
kryminogenną ? Cieszy, że chcemy zmieniać przepisy, pytanie w jakim kierunku.
W odpowiedzi Aleksander Daszewski wskazał na to, że problemy z umowami
ubezpieczenia na życie z UFK są pomimo tych niewielkich liczb skarg. Dynamika ich
wpływu jest potężna. Poza tym informacje i zażalenia w sprawie tych produktów
docierają nie tylko poprzez skargi pisemne, ale również poradnictwo telefoniczne i
zapytania mailowe, liczone w setkach przypadków.
19
Aleksandra Wiktorow Rzecznik Ubezpieczonych zaprzeczyła, aby w raporcie
pojawił się zapis o nielegalności umów ubezpieczenia na życie z UFK. Wskazane jest
natomiast, że część z tych umów idzie w złym kierunku. Zdaniem RzU raport spełnił
swoją funkcję ponieważ wywołał dyskusję na temat pojawiających się w związku z
tymi produktami nieprawidłowości.
Mec Anna Gadomska-Orłowska potwierdziła, że w żadnym miejscu raportu nie
podniesiono kwestii tego, że umowa ubezpieczenia z UFK nie ma umocowania
normatywnego.
Na
wstępie
do
raportu
podkreślone
zostało,
że
umowa
ubezpieczenia na życie z UFK została wymieniona w załączniku do ustawy o
działalności ubezpieczeniowej. Jednak nie każdy z produktów inwestycyjnych
oferowanych przez zu spełnia przesłanki umowy ubezpieczenia. To, że ustawodawca
nie uregulował parytetu między udziałem ochronnym a częścią inwestycyjną, nie
oznacza że tego parytetu nie musi być. Trzeba pamiętać że umowa ubezpieczenia
podlega również regulacji przepisów ogólnych kodeksu cywilnego. Art. 3531 mówi, że
strony mogą swobodnie kształtować swój stosunek prawny, oczywiście jeżeli nie
pozostaje to w sprzeczności z celem i naturą stosunku oraz zasadami współżycia
społecznego. Jakże ma się do tych celów pozbawienie umowy ubezpieczenia w
zupełności części ochronnej. Zdaniem mec. Gadomskiej – Orłowskiej nie można się
również zgodzić z tym, że ubezpieczenia grupowe na życie są dobrym rozwiązaniem
dla osób których nie stać na ubezpieczenie. Inna sprawa, że często te ubezpieczenia
nabywają osoby które by w normalnej sytuacji nie zostałyby ubezpieczone ze
względu na zbyt duże ryzyko. Wydaje się, że umowy ubezpieczenia grupowego
zaczęto wykorzystywać nie w celu obniżenia ceny tego produktu poprzez
uproszczenie ryzyka i pewnych procedur przy zawieraniu umowy, ale w celu
ograniczenia uprawnień osób ubezpieczonych.
Na zakończenie dyskusji Prof. T. Szumlicz stwierdził że problem nieprawidłowej
sprzedaży istnieje od dawna. Odpowiednia edukacja klienta i przekazywanie
rzetelnej informacji przy sprzedaży produktu powinna zmniejszyć zakres tych
nieprawidłowości. Zdaniem profesora, najlepszym ubezpieczeniem z UFK jest taki
produkt, w którym z korzyści inwestycyjnych jest finansowana ochrona. To jest
główna idea tego ubezpieczenia.
20
Rozpoczynając III panel konferencji RzU dr Magdalena Szczepańska z
Uniwersytetu Warszawskiego stwierdziła, iż zdaje sobie sprawę, że doktrynie wolno
więcej, dlatego być może w swoim wystąpieniu przedstawi tezy, które może nie
wszystkim się spodobają i nie wszyscy się z nimi zgodzą. Ważne jest, aby
dyskutować.
Dr Szczepańska w swoim wystąpieniu na temat: „Propozycje zmian
legislacyjnych w ubezpieczeniach na życie z UFK”, przyjęła tezę, że umowa
ubezpieczenia na życie z UFK jest umową nienazwaną tzn. nie spełnia warunków
wskazanych w art. 805 kc. W związku z tak postawioną tezą, jej zdaniem, należałoby
się zastanowić jakie przepisy prawne trzeba zastosować, jakie kwestie powinny być
uregulowane odrębnie, tylko i wyłącznie właściwie dla tego rodzaju umowy. Umowa z
UFK to umowa, w której każda ze stron zobowiązana jest do różnego rodzaju
świadczeń. Ubezpieczyciel jest zobowiązany do wypłaty świadczeń pieniężnych sumy ubezpieczenia lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w
umowie wypadku i wypłaty innych świadczeń – wartości wykupu na wniosek
ubezpieczającego
oraz
lokowania
pochodzących
ze
składek
aktywów
zgromadzonych w UFK. Świadczenie drugiej strony – ubezpieczającego – polega na
zapłacie składki ubezpieczeniowej o specyficznym charakterze. Popularnym
rodzajem składki w umowie ubezpieczenia z UFK jest tzw. składka dodatkowa albo
składka lokowana która jest przeznaczana wyłącznie na nabycie aktywów UFK.
Zgodnie z art. 13 ust. 4 u.dz.u. w zakresie ubezpieczeń na życie, jeżeli są
związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, ubezpieczyciel jest
obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia:
•
wykazu oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych;
•
zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w
tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu
kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty
świadczenia;
•
regulaminu lokowania środków ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego
obejmującego w szczególności charakterystykę aktywów wchodzących w
21
skład tego funduszu, kryteria doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i
inne ograniczenia inwestycyjne;
•
zasad
i
terminów
wyceny
jednostek
ubezpieczeniowego
funduszu
kapitałowego;
•
zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń
potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego
funduszu kapitałowego;
•
zasad alokacji składek ubezpieczeniowych w jednostki ubezpieczeniowego
funduszu kapitałowego, w szczególności w zakresie określonym w pkt 4 i 5,
oraz terminu zamiany składek na jednostki tego funduszu
Celem umowy ubezpieczenia z UFK nie jest zabezpieczenie ochrony na
wypadek zajścia zdarzeń przewidzianych w umowie, dlatego w opinii prelegentki, jej
elementy na tyle odbiegają od klasycznej umowy ubezpieczenia, że należy ją uznać
za umowę nienazwaną. W związku z tym, warto byłoby uregulować pewne kwestie
specyficznie dla tego typu umowy i odejść od pewnych rozwiązań, które są właściwe
dla klasycznych umów ubezpieczenia o charakterze ochronnym.
W odniesieniu do ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, których
jedynymi
aktywami
są
jednostki funduszy inwestycyjnych
należy,
zdaniem
dr Szczepańskiej, rozważyć dwie propozycje zmian obecnie obowiązującej regulacji
prawnej. Po pierwsze wprowadzenie zasad udzielania informacji o charakterystyce
aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteriach doboru aktywów oraz
zasadach
ich
dywersyfikacji
i
innych
ograniczeniach
inwestycyjnych.
Ubezpieczający ponoszący ryzyko wypłaty świadczeń, powinien mieć większą
informację na temat polityki inwestycyjnej ubezpieczyciela. Po drugie, stworzenie
możliwości zawieszania umarzania jednostek funduszy inwestycyjnych na okres do 3
miesięcy w świetle regulacji prawa ubezpieczeń.
Trzeba zdać sobie sprawę, że umowy z UFK w coraz większym zakresie mają
charakter inwestycyjny. W związku z tym należałoby stosować standardy przyjęte
przy funduszach inwestycyjnych. Przyjęcie założenia, że umowa z UFK to umowa
nienazwana
rozwiązałoby
problem
dotyczący
tego
jak
duży
element
22
ubezpieczeniowy ma występować w umowie ubezpieczenia z UFK. Byłaby to kwestia
porozumienia stron. Można rozważyć dwa warianty: wprowadzenia regulacji prawnej
ubezpieczenia na życie z UFK - poprzez nowelizację kodeksu cywilnego i
wprowadzenie definicji umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym
funduszem kapitałowym lub nowelizację ustawy ubezpieczeniowej i wprowadzenie
nowego rodzaju umowy oprócz umowy ubezpieczenia i umowy gwarancji
ubezpieczeniowej.
Niewątpliwie do wprowadzenia zmian prawnych w przepisach dotyczących
umowy ubezpieczenia należy podejść w sposób szerszy. Jest to rodzaj umowy
funkcjonujący obecnie w obrocie, który oddziałuje na różne aspekty, nie tylko
działalności zakładów ubezpieczeń. Prawo musi się dostosowywać do zmieniających
warunków rynkowych. Rynek ubezpieczeniowy wymaga zmian regulacji prawnych a
dyskusje są po to, aby można było wypracować jakieś wspólne stanowiska.
Funkcjonowanie umowy ubezpieczenia na życie z UFK nasuwa propozycje
uregulowania kwestii wprowadzenia oceny stanu wiedzy inwestora przed zawarciem
umowy. Należy uzmysłowić klientom że inwestycje w tego rodzaju produkty wiążą się
z określonym ryzykiem. Barierą są wielostronicowe niezrozumiałe owu, które
ograniczają możliwość przekazania w sposób jasny i zrozumiały kluczowych
informacji. Dlatego wydaje się, iż karta produktu, ta uproszczona forma
przekazywania najistotniejszych najważniejszych informacji, jest krokiem w dobrym
kierunku.
Inną propozycją jest uregulowanie możliwości zmiany umowy ubezpieczenia
na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w trakcie trwania stosunku
ubezpieczenia. Ograniczenia tych możliwości nie służą idei tego produktu.
Oczywiście nie powinno się to dokonywać w sposób dowolny, zawsze trzeba brać
pod uwagę interes ubezpieczonego.
Zdaniem dr hab. Marcina Orlickiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w
Poznaniu nie da się pogodzić przepisów kodeksu cywilnego dotyczących umów
ubezpieczenia oraz przepisów umowy ubezpieczenia na życie z UFK. Art. 805 kc
wskazuje, że przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w
zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie
23
zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się
zapłacić składkę. Świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie
przy ubezpieczeniu majątkowym - określonego odszkodowania za szkodę powstałą
wskutek przewidzianego w umowie wypadku, a przy ubezpieczeniu osobowym umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia
przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej.
Art.
3
ustawy
o
działalności
ubezpieczeniowej
przez
działalność
ubezpieczeniową rozumie wykonywanie czynności ubezpieczeniowych związanych z
oferowaniem i udzielaniem ochrony na wypadek ryzyka wystąpienia skutków zdarzeń
losowych. A więc ubezpieczanie to udzielenie ochrony ubezpieczeniowej, o której
mowa jest w art. 812 §4, art. 813 §1, art. 829 §2 kc oraz w wielu przepisach ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK. Dr Orlicki w swoim wystąpieniu na
temat „Umowa ubezpieczenia według przepisów kodeksu cywilnego a ubezpieczenia
na życie z UFK” postanowił zastanowić się czym są tak naprawdę ubezpieczenia na
życie z UFK. Jego zdaniem nie istnieje podział na ubezpieczenia ochronne i
ubezpieczenia inwestycyjne ze względu na to, że wszystkie ubezpieczenia ze swej
istoty są ochronne, a do „ubezpieczeń inwestycyjnych” nie można w żaden sposób
zastosować
regulacji
prawnej
kodeksu
cywilnego
i
ustawy
o
działalności
ubezpieczeniowej.
W swoim wystąpieniu stwierdził, że ubezpieczenia na życie z UFK są
ubezpieczeniami na życie (w klasycznym rozumieniu)z dodatkiem w postaci UFK. W
tym stwierdzeniu posiłkuje się tezą postawioną przez prof. Romanowskiego, że w
umowie ubezpieczenia ubezpieczyciel może zobowiązać się dodatkowo do
inwestowania umówionej sumy pieniężnej. W przypadku inwestowania umówionej
sumy wysokość świadczenia ubezpieczyciela zależy od wysokości zainwestowanej
składki i wyników inwestycyjnych. Usługa inwestycyjna byłaby w takim wypadku
dodatkiem do klasycznego ubezpieczenia, co oznaczałoby nie tylko to, że musi być
ono obecne, ale i to, że musi ono stanowić przeważającą część zobowiązania
ubezpieczyciela.
Suma
ubezpieczenia
wypłacana
ubezpieczonemu
lub
uposażonemu w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego powinna być wyższa od
sumy pieniężnej, która podlega inwestowaniu. Być może warto byłoby rozszerzyć
pojęcie działalności ubezpieczeniowej na umowy charakterystyczne dla towarzystw
24
funduszy inwestycyjnych, ale wtedy trzeba by jasno określić, że jest to działalność
inwestycyjna charakterystyczna dla TFI i nie mieszać do tego ubezpieczeń.
W dyskusji która rozgorzała po III panelu konferencji mec Balas - Noszczyk
zastanawiała się jaki tak naprawdę jest cel umowy ubezpieczenia na życie. Czytając
art. 805 kc nie można znaleźć informacji, które ograniczałyby kwestie inwestycji w
umowach ubezpieczenia na życie. Umowa ubezpieczenia na życie z UFK jest
umową długoterminową, zakładającą długoterminowe oszczędzanie. W kontekście
zapisów kodeksu cywilnego i ustawy o działalności ubezpieczeniowej Mec. BalasNoszczyk znalazła potwierdzenie, że w zakresie ubezpieczeń na życie są umowy
ubezpieczenia z UFK. Praktyka i doświadczenie rynku przez 23 lata istnienia
produktu wydaje się również potwierdzeniem istnienia tej umowy.
W odpowiedzi Dr Szczepańska stwierdziła, że szczegółowo rozważała
zagadnienie składki alokowanej, takiej której nie ma prawa żądać ubezpieczyciel. W
tym kontekście wzbudza to wątpliwości. Formułując swoją tezę dr Szczepańska brała
pod uwagę art. 805 uznając, że jest to przepis który formułuje samą umowę
ubezpieczenia. Wydaje się że ustawodawca w kodeksie cywilnym nie formułował
definicji umów poprzez to czego one nie zawierają. Przyjęte założenia mogą mieć
daleko idące konsekwencje. Można się też z nimi nie zgadzać.
Zdaniem Dr Orlickiego problem jest nadzwyczaj trudny i w zależności od tego
który fragment ustawy uruchomimy to taki wyjdzie wynik. Możemy zastanowić się czy
w ogóle nieokreśloność świadczeń z umowy ubezpieczenia osobowego jest
dopuszczalna, bo przez długi czas były formułowane tezy dotyczące tego, że w
umowach ubezpieczeń osobowych świadczenia są predefiniowane tzn. że wiemy
jaka będzie wysokość świadczenia w razie zajścia określonego wypadku. Jeżeli
umowa ubezpieczenia na życie z UFK jest umową na życie w pełnym tego słowa
znaczeniu to ubezpieczający i ubezpieczony powinni znać wysokość świadczeń w
razie zajścia poszczególnych wypadków ubezpieczeniowych. Wydaje się że
podstawowym problemem jest to w jaki sposób do umowy, która w dużej mierze lub
całkowicie nie ma charakteru ochronnego, stosować te przepisy, które są
bezwzględnie obowiązującymi. Założenie, że częściowo mamy do czynienia z
25
umową
ubezpieczenia
a
częściowo
nie
-
jest
pewnym
rozwiązaniem
kompromisowym. Takie stwierdzenie daje szansę utrzymania odrębności części
inwestycyjnej.
Jak stwierdził prof. T. Szumlicz, gdyby akty prawne były dobrze napisane to
pewnie nie było żadnej dyskusji. Przyjmując, że ubezpieczenie na życie z UFK jest
produktem długoterminowym można założyć, że jest to ubezpieczenie na wypadek
pozytywnego ryzyka jakim jest ryzyko starości. Jeżeli potraktujemy ten produkt jako
zabezpieczenie emerytalne związane z ryzykiem starości, to można dokonać
interpretacji, że jest to ubezpieczenie. Jeżeli konsument chce naprawdę produkt
inwestycyjny to powinien zawrzeć umowę w TFI. Ubezpieczenie jest formą
zabezpieczenia na wypadek niezdolności do pracy i środki, które zostały wpłacone i
inwestowane powinny pokryć koszt ochrony na wypadek np. dożycia.
Zdaniem mec Hyrlika przyjęcie, że umowa na życie z UFK będzie uznana za
umowę nienazwaną oznacza, że do rozstrzygnięć sądowych mogą być stosowane
zapisy części ogólnej kodeksu zobowiązań, co powoduje że orzeczenia sądów będą
nieprzewidywalne. Sędziowie nie rozumiejąc tych produktów będą skłonni przyznać
rację kierując się interesem konsumenckim z uwagi na to, że każdy potencjalnie
może być klientem zakładu ubezpieczeń.
Dr Orlicki potwierdził słuszność takiej tezy. Jeżeli umowa ubezpieczenia z UFK
nie jest umową ubezpieczenia to stosujemy przepisy części ogólnej kodeksu
cywilnego i części ogólnej prawa zobowiązań. Pytanie tylko czy bardzo zmieni
sytuację to, że nazwiemy całą umowę inwestycyjną czy ochronną - umową
ubezpieczenia. W art. 813 kc nie ma mowy o zwrocie części składki, tylko jest mowa
o zwrocie składki. Zapis ten jest bezwzględnie obowiązujący. Jeżeli dojdziemy do
wniosku, że w żaden racjonalny sposób nie da się tego produktu przerobić na
ubezpieczenie, to jedynym kompromisem jest podział. Dodatek inwestycyjny nie
zmieni istoty umowy o charakterze ubezpieczeniowym w wymiarze tradycyjnym.
Będzie to oznaczać, że do zasadniczej treści tej umowy stosujemy przepisy
ubezpieczeniowe.
Mec. Karwat zastanawiała się czemu ma służyć modelowanie w przepisie
definiującym części umowy. Dlaczego nie zostawić tego stronom umowy?
26
W odpowiedzi na tak postawione pytanie dr M. Orlicki
wskazał że jest to
wątpliwość bardzo zasadna. Jeżeli można byłoby wyraźnie stwierdzić że mamy do
czynienia
z
umową
mającą
charakter
mieszany,
która
częściowo
jest
ubezpieczeniem a częściowo inwestycją i do ubezpieczenia stosujemy przepisy
ubezpieczeniowe a do inwestycji przepisy inwestycyjne, to w gruncie rzeczy nie
byłoby dyskusji. Nie widzi również problemu, żeby ubezpieczyciele prowadzili
inwestycje w większym zakresie. Należałoby jedynie zmienić nazewnictwo w
stosunku do tych inwestycji. Bo inaczej powstaje dezinformacja. Racją jest to, że nie
należy blokować swobody umów ale chodzi o to aby ta swoboda umów była
obudowana o takie regulacje prawne, które powodują że wszyscy w tej swobodzie
czują się komfortowo i nikt nie czuje się oszukany.
Na koniec konferencji mec Aleksander Daszewski koordynator w Biurze
Rzecznika Ubezpieczonych, przedstawił uwagi RzU do propozycji Polskiej Izby
Ubezpieczeń w sprawie samoregulacji rynku.
Zdaniem RzU propozycja PIU to bardzo pożądany krok w dobrą stronę. Po
raporcie dot. umowy ubezpieczenia na życie z UFK rynek dostrzegł problemy, które
próbuje wyeliminować. Zaproponowana karta produktu jest zredagowana w
jednoznaczny i zrozumiały sposób. Dobrze by było, aby tą jednoznaczność,
precyzyjność i zrozumienie przenieść również na treść owu. Minusami samoregulacji
jest to, że nie dotyka ona zasadniczego problemu wysokości prowizji i jej skutków dla
konsumentów. Wydaje się, że rekomendacja absolutnie pomija judykaturę SOKIK-u
w zakresie opłaty likwidacyjnej i jej adekwatności czyli powiązania z jej rzeczywistymi
wydatkami i kosztami. Zdaniem RzU samoregulacja jest mocno spóźniona i nie
poprawi nadszarpniętego wizerunku całej branży finansowej, w tym ubezpieczycieli.
W związku z przedstawioną przez PIU rekomendacją rodzą się zasadnicze i
kluczowe pytania czy regulacja będzie obejmowała również dystrybutorów
ubezpieczeń na życie z UFK, takich jak banki czy doradcy finansowi, oraz czy karta
produktu jako uzgodniona indywidualnie nie wyłączy ochrony konsumenckiej w
odniesieniu do niedozwolonych postanowień umownych. RzU stoi na stanowisku, że
samoregulacja nie może zastępować norm powszechnie obowiązującego prawa. Soft
law
jest
uzupełnieniem
a
nie
zamiennikiem.
Rzecznik
opowiada
się
za
27
uregulowaniem ubezpieczeń grupowych a także szerszej reglamentacji ubezpieczeń
na życie z UFK.
28

Podobne dokumenty