Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Dla Ciebie (I)
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
sylwia1039
Wyjął łyżeczkę z kubka, oblizał ją delikatnie parząc język i podniebienie i wrzucił
niedbale do zlewu. Wziął oba kubki – jeden wysoki z Myszką Miki, drugi – duży z napisem
Star Wars wydrukowanym charakterystyczną czcionką na czarnym tle – i skierował się w
stronę garażu. Przeszedł obok czarnego SUV-a. Otworzył drzwi od piwnicy, zszedł dwa
schodki i zamknął je za sobą.
Kręcone, betonowe schodki wyłożone puchową białą wykładziną u szczytu były
skąpane w mroku, ale zza zakrętu sączyła się łuna słabego światła. Momentalnie odczuł
chłód panujący w pomieszczeniu, a para unosząca się nad kubkami z gorącą czekoladą
zgęstniała. Zszedł cicho na dół.
Pierwszym, co zobaczył było otwarte na rozcież piwniczne okno, przez które wpadało
nocne mroźne powietrze. Pokręcił głową z dezaprobatą i spojrzał w stronę ściany
naprzeciwko schodów. Siedziała na biurowym krześle przy dużym sekretarzyku. Znad
oparcia widział tylko prowizoryczny kok na czubku jej głowy. Jedna z rąk spoczywała na
podłokietniku. Nie słyszał stukania w klawisze komputera, a stara maszyna do pisania, na
której często pracowała stała na półce nad sekretarzykiem obok ich ślubnego zdjęcia.
Podszedł do niej i odstawił kubki na polerowany dębowy blat. Spojrzała tylko na niego
zmęczonymi oczami z wdzięcznością. Odchylając głowę na oparcie i okręcając się nieco z
krzesłem, patrzyła, jak zamyka okno, marudząc coś pod nosem. Dopiero teraz poczuła, że
jej dłonie, ramiona i stopy są niemal skostniałe z zimna.
Kiedy wrócił do biurka zauważył na ekranie laptopa słowo "KONIEC". Spojrzał na nią z
radością i dumą w oczach.
– Nie miałam... – zaczęła, ale głos uwiązł jej w gardle przez chrypę. Odkrząknęła i
zaczęła znowu: – Nie miałam już siły wejść na górę, kiedy w końcu skończyłam tę przeklętą
książkę.
Przykucnął przy krześle i ujął jej dłoń. Uniósł ją do ust, pocałował i zaczął ogrzewać.
– Pomyślałam, że prześpię się tutaj – powiedziała wskazując brodą na pojedyncze
łóżko z niezwykle wygodnym materacem.
– O nie – zaprotestował delikatnie. – Za bardzo się za tobą stęskniłem przez te trzy dni.
Strona: 1/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Spojrzała na niego żałośnie.
– Przepraszam, ale musiałam ją skończyć. Umowa.
– Wiem, ale na początku pracowałaś za mało. Następnym razem trzeba ci będzie
zorganizować grafik. Na przykład dwie godziny dziennie. W ten sposób nie będziesz musiała
pod koniec pracować po szesnaście godzin dziennie.
Wziął kubek z Myszką Miki z blatu i włożył go ostrożnie w już nieco cieplejszą dłoń.
Ujęła go pewnie i podniosła go ust. Wzięła spory łyk gorącej czekolady, przymykając oczy.
– Pyszna, jak zawsze.
Uśmiechnął się.
– Wiem.
Tym razem to kąciki jej ust uniosły się. Klepnęła go po ramieniu.
– I skromny, jak zawsze – odstawiła kubek. – Wiesz – podciągnęła się na krześle,
skrzywiając nieco, czując ból w zastanym kręgosłupie – skończyłam już tego tasiemca.
Szesnaście tomów to dość. I wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Czas na wydanie tomiku
opowiadań. Na razie nie wiąże mnie już żadna umowa z wydawnictwem. Napiszę coś
prostego i w miarę długiego, co nie będzie miało kontynuacji – położyła wyraźny nacisk na
ostatnie słowa – i po prostu podrzucę redaktorowi, kiedy tylko będzie mi się podobało.
Żadnego pośpiechu.
– I marznięcia w listopadowe noce – podniósł się. – Wstawaj. Bierz swój kubek, ja
wezmę laptopa i zamknę za nami drzwi na co najmniej trzy miesiące – widząc, że chce
zaprotestować, dodał: – Należy mi się jakieś zadośćuczynienie za te trzy dni posuchy..., a
właściwie cztery, bo sądzę, że dziś też... – spojrzał na nią znacząco, gdy podnosiła się
zbolała z krzesła.
– Nie licz na to.
– Także, kluczyk odzyskasz dopiero, gdy zrekompensujesz mi tęsknotę.
– Stoi.
Nieco zdziwiła go jej uległość, ale pomyślał, że wynikała ona ze zmęczenia. Wziął
zamkniętego laptopa pod pachę, a w rękę kubek i poszedł za nią. Wchodziła już po
schodach, gdy on wolną ręką zgasił światło, którego włącznik znajdował się u stóp schodów.
– Eeej – usłyszał, bo w piwnicy zapadły egipskie ciemności.
– Przepraszam.
Zapalił światło, a gdy drugie zaświeciło na schodach (włącznik był również u ich
szczytu i musiała go właśnie zapalić), ponownie je zgasił. Wszedł na górę, zdjął klucz do
piwnicy z kołka, całkowicie zgasił światło i wyszedł, zamykając za sobą drzwi.
Momentalnie zniknęła mu z oczu, pogrążając się w mglistym świetle salonu.
Skierowała się w stronę sypialni. Zastał ją leżącą w ubraniu na materacu wysokiego łoża z
ozdobnym wezgłowiem, przypominającym kształtem splątane pnącza winorośli. Nad
Strona: 2/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
stojącym na szafce nocnej kubku jeszcze unosiła się para, mimo iż był opróżniony.
Usiadł na łóżku na wysokości jej bioder i zaczął podciągać jej T-shirt. Uśmiechnęła się
nie otwierając oczu.
– Mówiłam ci: nie licz na to.
– Chcę cię tylko rozebrać do spania – powiedział, podziwiając odkryte przed chwilą
piersi, a potem całkowicie ściągając bluzkę.
– Chciałeś powiedzieć "przebrać" – poprawiła go.
– Nie wiem, czy dam radę zmusić cię do współpracy, jeżeli chodzi o ubranie się.
Zmarszczyła nos i pokręciła głową.
– Nie licz na to.
Sięgnął po spodnie. Wniosła nieco biodra, by ułatwić mu ich zsunięcie. I to właściwie
było wszystko. Ale tej nocy chciał ją czuć całą, co oznaczało brak jakichkolwiek materii
między nimi. Powoli zdjął jej majtki, spoglądając na twarz ukochanej kobiety. Pojawił się na
niej lekki uśmiech. Zero protestu, którego się obawiał.
Okrył ją kołdrą, pod którą ułożyła się na boku, i sam rozebrał się do naga. Położył się
obok niej i objął. Wtulił twarz w jej spięte jeszcze włosy. Sięgnął po kok i rozwiązał go.
Westchnęła cicho. Błądził chwilę dłońmi po karku i plecach. Rozpiął sprzączkę stanika.
Usłyszał jęk ulgi, ale niechętnie uniosła się lekko by mógł ją całkowicie od niego uwolnić.
Gdy już to zrobił, biustonosz wylądował na podłodze.
Złożył pocałunek na fragmencie wyłaniającego się spod burzy włosów karku, ujmując
jedną z jej piersi. Zasnął, czując jak faluje ona w jego dłoni, podatna na każde nabranie tchu
czy senne westchnienie.
Strona: 3/3
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty