Farmacja Praktyczna Nr 7-8
Transkrypt
Farmacja Praktyczna Nr 7-8
PRAKTYCZNY MAGAZYN DLA FARMACEUTÓW www.farmacjapraktyczna.pl Farmacja praktyczna POLPHARMA FARMACEUTOM Nr 7-8 (56) Lipiec - Sierpień 2012 Cena: 6,70 zł DEBATA edukacja seksualna jaka jest, a jaka być powinna alergik na wakacjach tutaj uczulenia nam nie grożą TEMAT NUMERU zegar społeczny przejął funkcje zegara biologicznego i rujnuje nasze zdrowie Zwolnij tempo! REKLAMA spis treści mgr farm. Barbara Misiewicz-Jagielak Redaktor Merytoryczna „Farmacji Praktycznej” Aktualności 4 Informacje 6 Ciekawostki / gadżety apteki 8RAport: pokolenie półprzytomnych Chroniczne zmęczenie wpędza w nałogi, otyłość, cukrzycę i nadciśnienie. 10Sonda: chroniczny pośpiech Szanowni Państwo! „Miło szaleć, kiedy czas po temu...” – pisze Jan Kochanowski i warto wziąć sobie do serca tę prostą refleksję. Wakacje to jeden z najprzyjemniejszych momentów w roku. Kto może, regeneruje siły na resztę miesięcy. Odpoczywajmy zatem w miarę możliwości i uczmy się robić to mądrze. Na co dzień żyjemy bowiem na zbyt wysokich obrotach, a oczekiwania wobec nas stale rosną. Zegar społeczny dyktuje coraz większe tempo, wbrew temu, co podpowiada zdrowy rozsądek (lub jak kto woli – zegar biologiczny). Na efekty nie trzeba długo czekać. W aptekach coraz więcej pacjentów skarży się na chroniczne zmęczenie, które zdaniem specjalistów nieuchronnie prowadzi do obniżenia odporności, zaburzeń psychicznych, otyłości, cukrzycy, nadciśnienia, a przy okazji czyni nas podatnymi na wszelkiego rodzaju nałogi. „Odpocznę na emeryturze” – powtarzamy w duchu, nie zdając sobie sprawy z faktu, że gdy ów czas nadejdzie, możemy już nie mieć siły na upragniony wypoczynek. „Zwolnij! Wyhamuj! Odpocznij wreszcie!” – radzą życzliwi, a my kwitujemy ich troskę pobłażliwym uśmiechem. Bo jak tu zwalniać tempo, skoro czasy tak trudne, a konkurencja nie daje za wygraną. Zbyt dobrze wiemy, że praca decyduje dziś o poziomie życia. Jeśli jednak codzienne obowiązki przedkładamy ponad miarę, nie zapominajmy, że o jakości pracy decyduje jakość wypoczynku. O skutkach społecznego „jet lagu”. Prawo 12zapytaj eksperta Op ieka farmaceutyczna 14 letnie zakażenia układu moczowego 17 wakacje osób chorych 17 22 na alergie wziewne 20 Psychologia: fachowa pomoc w delikatnej sprawie 22 Psychologia: urlop bez stresu Prowadzenie apteki 24 czynniki wpływające na rentowność i zysk apteki 26 asortyment – analiza zmian i rozwoju Nauka 29 rola farmaceuty w edukacji seksualnej 32 konkurencja pozostała w tyle 24 W aptekach coraz więcej pacjentów skarży się na chroniczne zmęczenie Farmacja Praktyczna® Redaktor merytoryczna: Barbara Misiewicz-Jagielak Redaguje zespół: Dominika Bandurska, Lilianna Bartowska-Lewicka, Michał Borysiuk, Anna Cielemęcka, Marta Gawrylik, Justyna Grudniak, Monika Jasłowska, Magdalena Kochańska, Marcin Lewandowski, Barbara Misiewicz-Jagielak, Joanna Ordańska, Paulina Pol, Bożenna Płatos, Anna Robak-Reczek, Patryk Starak, Wiktor Zajchowski. Rozmowa z Michałem Lipińskim, Szefem Działu Konkursu „Teraz Polska”. 33 bmi kłamie? Uczeni dowodzą, że klasyfikacja wskaźnika BMI bywa nieprecyzyjna. DERMOKOSMETYKI Życie jest piękne 36 Niemowlę w krainie kosmetyków 40 Metamorfozy 42 zielnik apteczny 44prowiant i w drogę! 46przysmaki Karola Okrasy 48kultura 50krzyżówka Na zlecenie: Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o., ul. Bobrowiecka 6, 00-728 Warszawa Wydawca: Valkea Media S.A., ul. Elbląska 15/17, 01-747 Warszawa Redaktor naczelny: Łukasz Kuźmiński Dyrektor projektu: Tomasz Opiela Projekt graficzny: Adam Świderski farmacja praktyczna 7-8/2012 3 informacje Metamorfozy ze złotym medalistą – Pirolam szampon I miejsce w VIII edycji ogólnopolskiego plebiscytu Laur Konsumenta 2012 w kategorii specjalistycznej „preparaty przeciwłupieżowe” to wynik zaufania konsumentów do tego produktu. To kolejne wyróżnienie Pirolam szampon, który w latach ubiegłych dwukrotnie nagrodzony został Medalem Europejskim, Odkryciem Roku 2010 i Srebrną Ideą 2010. A już od września br. na łamach „Farmacji Praktycznej” śledzić będziemy przemiany finalistek konkursu „Metamorfozy z Pirolam szampon”. źródło: Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o. Insulina z Polski znikła z aptek i hurtowni Nowa prezes Funduszu 4 farmacja praktyczna 7-8/2012 szpitalami, pełniąc najpierw funkcję dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Słupcy (od 2005 r.), a następnie (od 2009 r.) była prezesem zarządu Pleszewskiego Centrum Medycznego Spółki z o.o. Brakuje insulin, choć producenci zapewniają, że wysyłają wystarczającą ilość leku. Możliwe, że lek odpływa na zachodni rynek – ocenia „Dziennik Gazeta Prawna”. źródło: Gazeta Wyborcza fot. Jacek Waszkiewicz/Forum Premier Donald Tusk powołał Agnieszkę Pachciarz na stanowisko prezesa NFZ – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Kandydaturę Pachciarz zarekomendował minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Jednogłośnie poparła ją Rada NFZ. Agnieszka Pachciarz od marca br. była wiceministrem zdrowia. Jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, od 2004 r. wykonuje zawód radcy prawnego. Specjalizuje się w prawie medycznym. Współpracowała m.in. z samorządem lekarskim, samorządem terytorialnym, kasami chorych i NFZ. Zarządzała dwoma wielkopolskimi Portale dla osób z cukrzycą huczą od skarg pacjentów zaniepokojonych problemem z dostępnością insuliny. – Mamy kilkanaście telefonów dziennie od aptek z pytaniem o insulinę, ale nie mamy jej. Czekamy na dostarczenie zamówienia – mówi jeden z pracowników dużej hurtowni. Podobne informacje płyną od wielu dystrybutorów. Sami aptekarze twierdzą, że biją się o każdą ilość, która znika w mgnieniu oka. Producenci preparatów insulinowych zapewniają, że problemy z dostępnością leków nie leżą po ich stronie. Sugerują jednak, że może chodzić o wyprzedawanie leku za granicę. Insuliny są bowiem tańsze w Polsce niż np. w Wielkiej Brytanii i hurtownie polskie sprzedają je tam legalnie, na zasadach handlu równoległego. źródło: Dziennik Gazeta Prawna www.farmacjapraktyczna.pl informacje 800 zł wydajemy rocznie na prywatne leczenie Jak wynika z raportu firmy PMR, tylko w ub.r. wartość rynku prywatnej opieki zdrowotnej wrosła ok. 7 proc. – donosi dziennik „Polska The Times” Obecnie na prywatne leczenie wydajemy 30,8 mld zł rocznie. To średnio 800 zł na głowę każdego Polaka. Tyle właśnie wydaliśmy na zakup z własnej kieszeni leków i sprzętu medycznego, usług rehabilitacyjnych, badań diagnostycznych i na wizyty w prywatnych gabinetach lekarskich. Do tej puli wliczają się też opłaty w szarej strefie, a także abonamenty oferowane przez firmy medyczne, prywatne ubezpieczenia zdrowotne oferowane przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Jak przewiduje PMR, wydatki te będą rosły. Między 2012 a 2014 r. rynek będzie się rozwijał w tempie ok. 5 proc. rocznie. źródło: Polskatimes.pl Darowizny wracają do placówek medycznych Od lipca br. firmy znów mogą przekazywać leki szpitalom – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Nowelizacja ustawy o działalności leczniczej zmienia jeden z przepisów dotyczących zasad refundacji leków. Nowe brzmienie art. 49 ust. 3 ustawy refundacyjnej precyzuje, jakie formy zachęty odnoszące się do takich farmaceutyków są niedozwolone i wobec kogo nie wolno ich stosować. Zgodnie z nowym przepisem zakazane są m.in. programy lojalnościowe, darowizny, nagrody, wycieczki i inne korzyści majątkowe i osobiste kierowane do osób indywidualnych – świadczeniobiorców (czyli pacjentów) oraz osób uprawnionych (czyli lekarzy). – To oznacza, że działania, np. darowizny skierowane do świadczeniodawców, czyli szpitali, nie są zachętami w rozumieniu tego przepisu – tłumaczy na łamach dziennika Paulina Kieszkowska-Knapik, partner w kancelarii Backer & McKenzie. źródło: Dziennik Gazeta Prawna Co lekarz miał na myśli? ko nk ur s! Zapraszamy wszystkich farmaceutów do wzięcia udziału w nowym konkursie „Co lekarz miał na myśli?”. Na stronie internetowej naszego magazynu (w zakładce: AKTUALNE KONKURSY) umieściliśmy autentyczną, nieczytelnie wypełnioną receptę. Jeśli uda się Państwu rozszyfrować znajdujące się na niej nazwy leków, prosimy przesłać je mailem (najpóźniej do 15 września 2012 r.) na adres naszej redakcji, za pośrednictwem naszej strony internetowej. Osoby, które prześlą do nas maila z prawidłowymi nazwami leków, mają szansę otrzymać nagrody ufundowane przez Polpharmę. Szczegóły zabawy na stronie: www.farmacjapraktyczna.pl Jak się leczyć podczas wakacji Z myślą o osobach przebywających na wczasach bądź tych, którzy dopiero planują letni wypoczynek, łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia zamieścił w swoim serwisie internetowym specjalny wakacyjny poradnik pacjenta. Na stronie www.nfz-lodz.pl (w zakładce Serwisy/ Dla pacjentów) znajdziemy kompendium wiedzy na temat praw przysługujących osobom ubezpieczonym oraz postępowania w przypadku wystąpienia choroby i konieczności skorzystania z placówek służby zdrowia. Warto pamiętać, że niezależnie od tego, czy urlop spędzamy w kraju, czy za granicą, jeśli jesteśmy ubezpieczeni, mamy prawo do świadczeń i opieki medycznej. Z poradnika dowiemy się m.in., jak postępować w sytuacji pogorszenia się stanu zdrowia, gdzie szukać pomocy i o jakich dokumentach pamiętać wyjeżdżając na wakacje. źródło: nfz-lodz.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 5 REKLAMA ciekawostki / gadżety apteki Katar alergiczny wywołuje objawy ADHD Tureccy uczeni z Wydziału Alergii Dziecięcych w Regionalnym Szpitalu Klinicznym w Erzurum zaobserwowali ciekawą zależność: u dzieci i młodzieży cierpiących na katar alergiczny mogą występować objawy typowe dla ADHD, tj. nadaktywność z zaburzeniami koncentracji uwagi. Wyniki swoich badań zaprezentowali podczas kongresu Europejskiej Akademii Alergii i Immunologii Klinicznej, który odbył się w dniach 16-20 czerwca br. w Genewie – czytamy na portalu Onet.pl. Badaniem było objętych 25 dzieci w wieku 8-16 lat, cierpiących na katar alergiczny oraz 35 dzieci zdrowych. Matki wolontariuszy wypełniały specjalne kwestionariusze dotyczące objawów charakterystycznych dla ADHD. Następnie u chorych dzieci zastosowano leczenie, by pokonać katar alergiczny. Po 6 tygodniach uczniowie po raz kolejny byli poddani obserwacji. Okazało się, że objawy typowe dla ADHD ustąpiły. źródło: Onet.pl Amerykanie wynaleźli plaster na depresję Amerykańscy uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) ujawnili projekt elektrycznego plastra mającego pomóc zwalczyć depresję podczas snu – informuje tygodnik „Wprost”. Plaster przylepiony do czoła wysyła impulsy elektryczne, które, gdy dotrą w odpowiednie miejsce, mają poprawić nam humor. Impulsy stymulują nerw trójdzielny twarzy, który prowadzi do obszarów mózgu odpowiedzialnych za kontrolowanie nastroju. Urządzenie zawierające elektrody jest połączone dwoma kablami do generatora wielkości telefonu komórkowego, który może być noszony np. wokół pasa. Naukowcy przeprowadzili próbę na grupie pacjentów cierpiących na zaburzenia depresyjne. Badani, któ- 6 farmacja praktyczna 7-8/2012 rzy używali plastra osiem godzin w nocy przez osiem tygodni, stwierdzili redukcję symptomów o 50 proc. Nie odnotowali jednocześnie dyskomfortu związanego z użytkowaniem urządzenia, jedynie za pierwszym razem zauważyli lekkie mrowienie czoła, w miejscu przylepienia plastra. Podczas próby nie przerywali leczenia medykamentami. źródło: Wprost Ciasto na śniadanie? Tak, jeśli dbasz o linię Zdaniem specjalistów z Centrum Medycznego Wolfsona w Tel Awiwie, jedzenie ciasta na śniadanie pomaga zrzucić wagę – donosi serwis Zdrowie.dziennik.pl. Swoją teorię uczeni z Izraela zaprezentowali podczas niedawnej konferencji w Houston. Z ich badań wynika, że śniadanie obfitujące w produkty wysokobiałkowe i o dużej zawartości węglowodanów ułatwia odchudzanie, gdyż daje uczucie sytości. Na potwierdzenie swej teorii przytaczają testy, które przeprowadzili na 195 otyłych osobach, których wskaźnik BMI przekraczał 32 punkty. W ich trakcie dieta badanych nie mogła dziennie przekraczać 1600 kalorii u mężczyzn i 1400 kalorii u kobiet. Ochotników podzielono na dwie grupy. Jedni przestrzegali diety o małej zawartości węglowodanów. W drugiej grupie były osoby na diecie wysokobiałkowej i wysokowęglowodanowej, które na śniadanie mogły zjeść potrawy o zawartości 600 kalorii (tuńczyka, jajka, sery, mleko niskotłuszczowe i ciastko), ale na obiad i kolację musiały się zadowolić mniej kalorycznymi posiłkami. Po 4 miesiącach ochotnicy w obu grupach schudli w takim samym stopniu, tzn. o 15 kg. Badacze twierdzą, że wadą diet z niską zawartością węglowodanów jest to, że wywołują trudne do opanowania uczycie głodu. Dlatego wiele stosujących je osób po pewnym czasie zaczyna więcej jeść i znowu tyje. źródło: Zdrowie.dziennik.pl www.farmacjapraktyczna.pl raport Pokolenie półprzytomnych autor: Anna Jakowska Nasz zegar biologiczny reguluje się pod wpływem aktywności motorycznej i umysłowej oraz dostępności pokarmów – światło słoneczne ma znaczenie drugorzędne 8 farmacja praktyczna 7-8/2012 Żyjemy na wysokich obrotach, a oczekiwania wobec nas stale rosną. Staramy się sprostać pracy, a jednocześnie znaleźć czas dla bliskich i chwilę dla nas samych. Nasz zegar biologiczny alarmuje: „Wyśpij się!”, „Odpocznij!”, ale codzienność narzuca swój rytm. Naukowcy alarmują – taki styl życia może być główną przyczyną chronicznego zmęczenia, które wpędza nas w nałogi, prowadzi do otyłości, cukrzycy czy nadciśnienia. N azywany z angielska syndrom jet lag jest zespołem objawów związanych ze zmianą stref czasowych w czasie podróży. Niemieccy uczeni dowiedli jednak, że typowe dla jet lagu podróżnych symptomy (zaburzenia snu, niemożność skupienia uwagi, krańcowe zmęczenie, zaburzenia apetytu, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, senność i bóle głowy) pojawiają się nawet u co drugiego niepodróżującego mieszkańca dużego miasta. Powód? – Zidentyfikowaliśmy we współczesnym społeczeństwie syndrom, który do niedawna nie był rozpoznany. Dotyczy on coraz większej rozbieżności pomiędzy rytmami wyznaczanymi przez zegar fizjologiczny i zegar społeczny – tłumaczy prof. Till Roenneberg z Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium, badacz rytmów biologicznych. Jego zespół przez 10 lat badał i analizował ludzkie nawyki senne, a badania doprowadziły do zdefiniowania syndromu społecznego jet lagu. W momencie, gdy rytm podyktowany przez styl życia, pracę i obowiązki (tzw. zegar społeczny) nie współgra z naszym rytmem biologicznym, pojawiają się objawy jak u podróżnych, którzy nagle zmienili kilka stref czasowych. W tygodniu półprzytomni zrywamy się z łóżka z dźwiękiem budzika, a w weekendy wysypiamy się zgodnie z rytmem zegara biologiczne- go. Organizm reaguje tak, jak byśmy odbyli weekendową podróż do USA. – Społeczny jet lag sprawia, że ludzie są chronicznie niewyspani, bardziej podatni na używki, takie jak papierosy, alkohol, kofeina – dodaje prof. Roenneberg. Wewnętrzny zegar tyka Za wszystkie procesy w organizmie odpowiada zegar biologiczny, indywidualny dla każdego człowieka. U ssaków znajduje się w przedniej części podwzgórza, odpowiada za regulację okołodobowych rytmów fizjologicznych, biochemicznych i behawioralnych. „Każdy człowiek ma indywidualny zegar, wyznaczający na przykład rytm biologiczny snu i czuwania. Zegar wskazuje pory, w których organizm jest w najwyższej gotowości do wykonywania danej czynności, jak na przykład zapamiętywanie lub bieg sprinterski” – zauważa prof. Elżbieta Pyza z Uniwersytetu Jagiellońskiego, badaczka rytmiki dobowej. Dlatego wśród ludzi wyróżniamy typ sowy – osoby aktywnej do późna w nocy i wstającej z łóżka nie wcześniej niż o dziesiątej rano oraz typ skowronka aktywnego od wczesnych godzin porannych. Mimo iż wielu specjalistów lekceważy zegar biologiczny, z osoby typu sowa nie da się zrobić skowronka. Badania prof. Elżbiety Pyzy dowiodły, że znacznie www.farmacjapraktyczna.pl raport Piśmiennictwo: 1. Roenneberg T, Allebrandt K. V, Merrow M, Vetter C. Social Jetlag and Obesity; Current Biology 2012, Volume 22, Issue 10, 939–943 2. Wojtasiński Z, Florek-Moskal M. Budzik zabójca!. Wprost 2006; 43/2006 (1245) 3. Jarosz M. Epidemiologia otyłości wśród dzieci dorosłych. Zwalczanie otyłości i innych przewlekłych chorób niezakaźnych, www.izz.waw.pl 4. Kwarecki K, Zużewicz K. Najczęstsze kłopoty zdrowotne pracownika zmianowego. Bezpieczeństwo Pracy 2001; 9/2001 5. Raport NATPOL 2011. http://www. forumfarmaceutyczne.org Zapewnienie sobie odpowiedniej porcji snu o odpowiedniej porze nie jest stratą czasu, ale jednym z warunków zachowania zdrowia 6. Kossobudzka M. Ciało w rytmie zegara, www.wici.info 7. Jakubczyk J. Zegar tyka w mózgu. Forum Akademickie 5/ 2005 łatwiej jest przeszczepić nowy zegar wewnętrzny wraz z neuronami, niż go przeprogramować! Jak pokazują najnowsze badania, ignorowanie naszego zegara biologicznego i życie z objawami jet lagu może być naprawdę fatalne w skutkach. Konsekwencje społecznego jet lagu Wbrew temu, co sądzono dotychczas, wschody i zachody słońca nie są głównym czynnikiem regulującym nasz zegar biologiczny. „Zegar biologiczny człowieka reguluje się przede wszystkim pod wpływem interakcji z innymi ludźmi, aktywności motorycznej i umysłowej oraz dostępności pokarmów. Światło słoneczne ma drugorzędne znaczenie” – podkreśla dr Tomasz Błasiak, badający aktywność neuronalną struktur tworzących elementy zegara biologicznego ssaków. Zegar biologiczny cechuje się zatem pewną plastycznością, umiejętnością dostosowania procesów zachodzących w organizmie do zegara społecznego. Wydaje się jednak, że ludzkie ciało nie nadąża za tymi zmianami i zaczyna wysyłać wyraźne sygnały alarmowe. Pracownicy zmianowi są grupą szczególnie zagrożoną konsekwencjami społecznego jet lagu. Po zmianie nocnej, gdy pora położyć się spać, za oknami robi się widno. Wskazania zegara biologicznego są zatem inne, niż wskazuje pora doby w otoczeniu (czyli zegar społeczny). Wykazano, iż oprócz zaburzeń snu pojawiają się u nich: utrata łaknienia, wzmożony apetyt w niezwykłych porach doby, zaparcia. Choroba wrzodowa występuje 2-8 razy częściej u osób pracujących nocą, niż pracowników dziennych. Zespół naukowców prof. Roenneberga alarmuje, że życie niezgodnie ze swoim zegarem biologicznym skutkuje mniejszą odpornością organizmu oraz podatnością na zaburzenia psychiczne (depresję, zaburzenia lękowe). Społeczny jet lag ma także duży wpływ na masę ciała (BMI), a przemęczeni ludzie częściej sięgają po papierosy i nadużywają kofeiny. Badania przeprowadzone na Polakach w ostatnich latach przez Instytut Żywności i Żywienia im. prof. dr Aleksandra Szczygła w Warszawie są niepokojące. Wynika z nich, że już co drugi mężczyzna i co druga kobieta mają nadwagę lub otyłość, a co piąta osoba jest otyła. U osób posiadających nadwagę pojawia się zwiększone ryzyko zachorowania na wiele poważnych chorób metabolicznych, takich jak cukrzyca i nadciśnienie tętnicze. Naukowcy udowodnili, że u osób, które mało śpią i są chronicznie przemęczone, zaburzone jest postrzeganie głodu. Wsłuchaj się w swój organizm Co możemy zrobić, by żyć w zgodzie z własnym zegarem biologicznym? Powinniśmy jak najbardziej dostosować naszą aktywność do wewnętrznego zegara i przede wszystkim dobrze się wysypiać. Prof. Roenneberg podkreśla, że konieczność zapewnienia sobie odpowiedniej porcji snu o odpowiedniej porze nie jest stratą czasu, ale jednym z warunków zachowania zdrowia. – Najlepiej czujemy się wtedy, gdy rzadko przestawiamy wewnętrzny zegar – mówi prof. Elżbieta Pyza. – Gdy robimy to zbyt często, może się on całkowicie rozregulować, tak jak u osób, które ciągle zmieniają strefy czasowe – dodaje. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 9 sonda Chroniczny pośpiech wysłuchała: Anna Jakowska Pracuję w spokojnej turystycznej miejscowości, a i tak codziennie spotykam się z pacjentami skarżącymi się na chroniczne zmęczenie mgr farm. Joanna Jankowska farmaceutka z Ostródy 10 farmacja praktyczna 7-8/2012 Co na co dzień radzimy naszym pacjentom skarżącym się na chroniczne zmęczenie i inne dolegliwości wynikające z rozbieżności między zegarem biologicznym a zegarem społecznym? Jak poważny jest problem społecznego „jet lagu” i czy możemy uniknąć jego przykrych konsekwencji? Bartosz Kozłowski mieszkaniec dużej aglomeracji, 24 lata Moją ulubioną porą jest wieczór i noc, wtedy najlepiej się czuję i pracuję najefektywniej. W tygodniu budzik dzwoni o godzinie 7, aby być zdolnym do pracy wypijam pierwszą kawę przed 9. Śniadań nie jadam. Do tego dochodzi kilkanaście papierosów dziennie – podnoszą mi ciśnienie i łagodzą stres związany z pracą. Bardzo często w godzinach porannych w pracy towarzyszy mi ból głowy, zmęczenie i obniżenie koncentracji. Efektywnie pracować zaczynam około godziny 10, wtedy mój umysł budzi się do życia. Zazwyczaj lunch jadam na mieście – szybko, tanio i oczywiście niezdrowo. Do pracy dojeżdżam autem, po powrocie do domu o godz.18.30 energii starcza mi tylko na uruchomienie laptopa. Po powrocie narzeczonej z pracy jemy obfitą kolację (około godz. 22). W dzień wolny pozwalam mojemu zegarowi biologicznemu „dojść do głosu” – wysypiam się wtedy do godz. 10, spędzam dużo czasu na wolnym powietrzu. Moja waga to 110 kg i mam świadomość, że jest ona konsekwencją mojego trybu życia. Udało mi się zrzucić kilkanaście kilogramów, gdy zacząłem jadać śniadania i uprawiać jogging kilka razy w tygodniu. Nie było to łatwe, bo rano czuję, jakby moje ciało spało. Jem wówczas i uprawiam sport raczej z rozsądku niż dla przyjemności. Kładę się spać około godz. 1 w nocy i z trudem udało mi się wyeliminować nocne uczty. Mimo zmian, jakie wprowadziłem, nadal czuję się chronicznie zmęczony, a moja praca nie jest tak wydajna, jakbym tego oczekiwał. dr n. farm. Monika Gajewska farmaceutka z Gdańska Coraz więcej pacjentów w różnym wieku, najczęściej po 40. r.ż., skarży się na przemęczenie. Są to osoby aktywne zawodowo, a do tego mające jeszcze wiele obowiązków rodzinnych. Osoby te mówią, że czują się stale zmęczone, brak im chęci do pracy, nawet po wolnym weekendzie, gdzie teoretycznie miały czas na odpoczynek. Tłumaczą to brakiem siły na aktywne wykorzystanie wolnego czasu i stale przybywającą ilością spraw do załatwienia, co z kolei niekorzystnie wpływa na ich stan zdrowia i przyczynia się do otyłości, dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, układu krążenia, czy prowadzi do problemów ze snem. Pacjenci najczęściej wspomagają się preparatami pochodzenia roślinnego i witaminowo-mineralnymi. Na ogólne wzmocnienie organizmu www.farmacjapraktyczna.pl sonda wybierają preparaty zawierające sam korzeń żeń-szenia lub preparaty złożone z żeń-szenia oraz witamin ze zwiększoną zawartością magnezu. W przypadku dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego pacjenci za skuteczne uznają preparaty z ranitydyną lub prazolami. Problemy ze snem łagodzą zażywając melisę, walerianę, chmiel czy melatoninę. Najczęściej w aptece preferowane są preparaty w postaci tabletek, rzadziej w postaci płynnej. mgr farm. Joanna Jankowska farmaceutka z Ostródy Pracuję w niewielkiej turystycznej miejscowości, gdzie życie zdaje się płynąć wolniej i spokojniej, niż w wielkim mieście. Choć na ulicach nie widać charakterystycznego dla metropolii pośpiechu, nie znaczy to, że tutejsi mieszkańcy są wypoczęci i żyją bezstresowo. W mojej aptece codziennie spotykam się z pacjentami skarżącymi się na dolegliwości związane z chronicznym zmęczeniem. U ludzi starszych zwykle jest to efektem ich wieku i schorzeń: chorób układu krążenia i cukrzycy. Często jednak są to osoby, które starając się zapewnić byt sobie i swoim rodzinom, wpadają w sidła stresu i dolegliwości z nim związanych. Pacjenci wielokrotnie proszą o środki zwalczające zgagę, czy pomagające się wyciszyć i spokojnie zasnąć. O preparaty te proszą najczęściej osoby w wieku 25-45 lat. Można również zaobserwować poszerzający się w ekspresowym tempie rynek leków i suplementów diety, mających na celu wzmocnienie organizmu. Nic nie jest tak popularne w mojej aptece, jak preparaty magnezu czy kwasów omega-3, które według pacjentów mają zrekompensować ich organizmom brak regularnego snu, odpoczynku i zdrowej diety. lek. med. Ewa Twarowska-Wandycz W moim gabinecie lekarskim tygodniowo pojawia się 3-5 pacjentów skarżących się na chroniczne przemęczenie, dolegliwości trawienne i bezsenność. Pacjenci żyją w coraz większym tempie, niekoniecznie w zgodzie z własnym zegarem biologicznym. Przekłada się to na rozdrażnienie i nerwowość. Skutkiem tego jest również osłabienie – pacjenci uskarżają się, że nie mają siły wykonywać codziennych obowiązków. Z tymi problemami zjawiają się pacjenci w różnym wieku: od bardzo młodych, po osoby starsze. Bywają w tej grupie zarówno 20-, jak i 80-latkowie. W takich przypadkach kieruję pacjentów na badania laboratoryjne, sprawdzające czy pacjenci nie mają jakichś schorzeń. Po ich wykluczeniu, przepisuję preparaty wzmacniające, zawierające żeń-szeń i magnez. Zalecam też zwolnienie tempa życia i wsłuchania się w sygnały, jakie wysyła organizm. mgr farm. Emilia Bartnicka farmaceutka z Gdańska Na chroniczne zmęczenie skarżą się osoby w każdym wieku: od studentów, przez mamy ganiające za swoimi pociechami, po osoby starsze. Zmęczenie u tych grup osób ma jednak różną przyczynę. Ostatnimi czasy pojawił się trend, że już od najmłodszych lat trzeba się spieszyć. Rodzice wysyłają swoje dzieci na zajęcia dodatkowe i przychodzą do apteki po preparaty witaminowe, na odporność i koncentrację. Maturzyści i studenci poszukują z kolei suplementów gwarantujących koncentrację w późnych porach wieczornych, tak aby nauka była skuteczna i efektywna. Obserwuję też coraz większą grupę pacjentów poszukujących preparatów wspomagających odchudzanie. Ciężka i długotrwała praca fizyczna i umysłowa, nie zawsze w zgodzie ze swoim zegarem biologicznym, niszczy organizm. Po dotarciu do emerytury możemy być zbyt zmęczeni i schorowani, by móc wówczas spokojnie wypocząć. Badania wykazały, że za młodu nie odpoczywamy jak należy i często po urlopie wracamy zmęczeni do pracy. Dla niektórych zaczął się właśnie okres wakacyjny, mogę życzyć im tylko udanego wypoczynku. Postarajmy się dostarczyć organizmowi pozytywnej energii, snu i słońca. To naprawdę działa! @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 11 prawo Zapytaj eksperta Na pytania Czytelników naszego miesięcznika, nadesłane do redakcji za pośrednictwem strony internetowej www.farmacjapraktyczna.pl, odpowiada Bartłomiej Kochlewski, adwokat specjalizujący się w prawie pracy i własności intelektualnej. Sprzedaż pracownikowi fundacji pomocy chorym nie powinna być rozumiana jako zakazana prawem zachętą ani ułatwienie w nabywaniu większej ilości leków 12 farmacja praktyczna 7-8/2012 Czy w świetle nowej ustawy refundacyjnej mogę zrealizować recepty na leki refundowane osobie, o której wiem, że działa w ramach organizacji charytatywnej – zajmującej się m.in. dostarczaniem tych leków do pacjentów? Chodzi tu np. o pracowników PCK lub fundacji pomocy chorym, które dotychczas realizowały recepty dla swoich podopiecznych. Czy nie wystąpi tu ułatwienie w dostępie do leków refundowanych, zakazane przepisami nowej ustawy? Art. 49 Ustawy refundacyjnej przewiduje, że zakazane jest stosowanie jakichkolwiek form zachęty odnoszących się do leków, podlegających refundacji ze środków publicznych, w szczególności kierowanych do świadczeniobiorców, przedsiębiorców oraz ich pracowników lub osób uprawnionych. Jako zakazane wymienione są w szczególności sposoby sprzedaży uwarunkowanej, upusty, rabaty, bonifikaty, pakiety i uczestnictwa w programach lojalnościowych, darowizny, nagrody, prezenty, upominki, wycieczki, loterie, losowania, wszelkie formy użyczeń, transakcje wiązane, ułatwienia, zakupy lub usługi sponsorowane, wszelkiego rodzaju talony, bony oraz inne niewymienione z nazwy korzyści. W świetle tych zapisów normalna sprzedaż pracownikowi PCK lub fundacji pomocy chorym nie powinna być rozumiana jako zachętą ani ułatwienie do nabywania większej ilości leków, a jedynie jako realizacja recepty dla osoby uprawnionej, którą pracownik PCK się opiekuje. www.farmacjapraktyczna.pl prawo Czy kierownik apteki musi być zatrudniony na umowę o pracę? Czy musi to być pełen etat, czy też może to być 1/2 lub umowa zlecenie? Ani w przepisach ustawy z dnia 6 września 2001 roku – Prawo farmaceutyczne, ani w przepisach ustawy z dnia 19 kwietnia 1991 roku o izbach aptekarskich nie wskazano na ograniczenia co do formy zatrudnienia farmaceutów w aptekach, w tym także kierowników aptek. Ustawa w szeregu przepisów posługuje się jedynie określeniem „zatrudnienie”, nie podając jego definicji, co oznacza, że dopuszczalne może być „zatrudnienie” kierownika apteki na podstawie zarówno umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej, czyli np. umowy zlecenia. Strony mogą także ustalić, że kierownik apteki jest zatrudniony na cały lub część etatu. Trzeba jednak pamiętać, że przepis art. 92 prawa farmaceutycznego wskazuje, że kierownik apteki powinien być obecny w aptece w godzinach jej funkcjonowania. Oznacza to, że jeżeli kierownik apteki pracuje tylko na część etatu, to w godzinach jego pracy może być otwarta dana apteka. Możliwe jest co prawda ustanowienie zastępstwa na czas nieobecności kierownika, ale dotyczy to raczej sytuacji choroby, urlopu, itp., a nie codziennego funkcjonowania apteki. Kiedy polska strona może odmówić nostryfikacji ukraińskiego dyplomu? Czy rozpoczęcie studiów ukraińskich w trybie zaocznym, a potem przejście na tryb dzienny może powodować w tej kwestii jakieś problemy? Sprawę nostryfikacji dyplomów studiów wyższych uzyskanych na Ukrainie reguluje umowa między obu krajami z 11.04.2005 roku oraz rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 24 lutego 2006 roku, w sprawie nostryfikacji dyplomów ukończenia studiów wyższych uzyskanych za granicą. Jak wynika z rozporządzenia, przed podjęciem uchwały o uznaniu bądź też odmowie uznania zagranicznego dyplomu za równorzędny z odpowiednim polskim dyplomem, w terminie trzech miesięcy od dnia przedstawienia przez kandydata wszystkich niezbędnych dokumentów rada jednostki organizacyjnej uczelni może podjąć uchwałę o konieczności zaliczenia przez kandydata zajęć dydaktycznych lub zdania określonych egzaminów. Oznacza to raczej konieczność uzupełnienia studiów niż liczenie się z odmową. Z praktyki wiadomo jednak, że uczelnie powołują się na braki formalne i nieporównywalność programu studiów i na tej podstawie odmawiają nostryfikacji dyplomów. Sprawa trybu studiów (zaoczne lub dzienne) nie powinna mieć wpływu na nostryfikację, o ile nie powoduje ona różnic w programie nauczania. @ Podyskutuj o tym na forum! Dopuszczalne jest zatrudnienie kierownika apteki zarówno na podstawie umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 13 REKLAMA opieka farmaceutyczna Letnie zakażenia układu moczowego autor: dr n. farm. Arleta Matschay Pracownia Farmacji Praktycznej Katedry i Zakładu Technologii Postaci Leku, Wydział Farmaceutyczny, Uniwersytet Medyczny im. K. Marcinkowskiego Przyjmowanie żurawiny wielkoowocowej w postaci soku bądź preparatów sporządzonych na jej bazie znacząco obniża ryzyko powikłań w układzie moczowym 14 farmacja praktyczna 7-8/2012 W okresie letnich wakacji pacjenci bez względu na wiek i płeć narażeni są na wiele problemów zdrowotnych. Do najczęstszych przypadłości należą te związane z układem moczowym. W prawidłowych warunkach i u zdrowych osobników drogi moczowe powyżej zwieracza pęcherza moczowego są jałowe, zatem pozbawione drobnoustrojów. Taki stan utrzymywany jest dzięki prawidłowej fizjologii, tzn. zachowaniu kwaśnego odczynu moczu, złuszczaniu nabłonka błony śluzowej dróg moczowych, nieprzerwanemu spływaniu moczu moczowodami z nerek do pęcherza moczowego, poprzez system zastawek pęcherzowo-moczowodowych oraz regularnemu opróżnianiu pęcherza moczowego. Może jednak dojść do sytuacji patologicznej u pacjentów – zakażenia układu moczowego (ZUM), czyli wniknięcia drobnoustrojów i ich namnażania w drogach moczowych, przez tzw. drogę wstępującą, początkowo na poziomie dolnego odcinka dróg moczowych – cewki moczowej, pęcherza moczowego, a dalej do górnego odcinka – poprzez moczowody do nerek (odmiedniczkowe zapalenie nerek). Osobną grupę pacjentów stanowią przypadki z tzw. powikłanymi zakażeniami w układzie moczowym, np.: chorzy na cukrzycę, kamicę moczową, pacjenci w starszym wieku z zastojami moczu lub refluksami pęcherzowo-moczowodowymi, mężczyźni leczeni z powodu rozrostu gruczołu krokowego oraz chorzy leczeni immunosupresyjnie. Natomiast w przypadkach niepowikłanych wskazuje się na występowanie drobnoustrojów typowych dla zakażeń układu moczowego, głównie pałeczki okrężnicy Escherichia coli, czyli pałeczki kałowej, występującej powszechnie w jelicie grubym (80-90% przypadków). Do tego typu zakażenia układu moczowego może dojść na skutek nieprawidłowej higieny okolicy krocza, ale także w czasie pływania w zainfekowanym basenie czy zanieczyszczonym naturalnym akwenie, ponadto po oziębieniu dolnych partii ciała, np. podczas zimnej kąpieli, siedzeniu na zimnym kamieniu czy piasku. A zatem to właśnie okres letnich wakacji sprzyja takim infekcjom. Obecność bakterii w układzie moczowym wykrywana jest u pacjentów często przypadkowo, np. podczas badań okresowych moczu, gdyż na tym etapie zakażenie nie daje jeszcze objawów chorobowych (bakteriomocz bezobjawowy). Natomiast typowymi objawami ostrego zapalenia pęcherza moczowego jest ból lub pieczenie podczas oddawania moczu i konieczność częstego lub natychmiastowego oddania moczu (parcie), również z dodatkiem krwi (krwiomocz), co jest wynikiem zapalenia błony śluzowej pęcherza. Może również wystąpić pobolewanie okolicy podbrzusza i gorączka oraz znamienny bakteriomocz (powyżej 105 bakterii / ml badanego moczu). Wystąpienie wysokiej gorączki, nudności i bólów w okolicy lędźwiowej, promieniujących do łopatek i pachwin oraz utrudniona mikcja są charakterystyczne dla zapalenia górnych dróg moczowych. Zakażenie układu moczowego występuje znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn, co www.farmacjapraktyczna.pl opieka farmaceutyczna Oziębienie dolnych partii ciała, np. podczas letnich kąpieli, sprzyja infekcjom układu moczowego związane jest z budową anatomiczną (u kobiet krótka cewka moczowa i mała odległość pomiędzy jej ujściem a odbytem). Ponadto u kobiet występowaniu ZUM sprzyja zwiększona aktywność seksualna (wnikanie bakterii do cewki moczowej podczas stosunku płciowego), stosowanie środków plemnikobójczych, np. w połączeniu z krążkiem pochwowym lub brakiem prawidłowej higieny osobistej. W okresie ciąży, szczególnie w pierwszym trymestrze, częściej dochodzi do ZUM, co może być przyczyną dalszych powikłań, np. przedwczesnego porodu lub małej masy urodzeniowej noworodka. U mężczyzn do zakażenia niepowikłanego dróg moczowych dochodzi znacznie rzadziej i ma ono z reguły łagodniejszy przebieg, co wynika z budowy anatomicznej cewki moczowej oraz właściwości bakteriobójczych wydzieliny stercza. Jednak w każdym przypadku musi zostać dokładnie zdiagnozowane, wraz z wyeliminowaniem wszelkich powikłań, np. nowotworowych. W przypadku dzieci zakażenia układu moczowego częściej występują u dziewczynek, z wyjątkiem niemowląt – chłopców, u których znacznie częściej występują wady rozwojowe układu moczowego, np. stulejka, z towarzyszącymi powikłaniami w postaci częstych zakażeń bakteryjnych. 16 farmacja praktyczna 7-8/2012 Rozpoznanie zapalenia pęcherza moczowego powinno zostać potwierdzone dokładnym wywiadem, badaniem fizykalnym, a także analizą moczu (badanie pH, ciężar właściwy, obecność białka, cukru, leukocytów, erytrocytów, wałeczków i bakterii) oraz w przypadku niepowikłanego, ostrego, odmiedniczkowego zapalenia nerek dodatkowo uzupełnione o posiew moczu, w celu podjęcia właściwego procesu leczenia farmakologicznego. W zależności od stanu patologicznego pacjenta powinna zostać wdrożona odpowiednia farmakoterapia, z zastosowaniem leków typu: nitrofurantoina, trimetoprim, kotrimoksazol, fluorochinolon lub amninopenicyliny z inhibitorem betalaktamaz, cefalosporyny II i III generacji, z uwzględnieniem działań niepożądanych, przeciwwskazań, wraz z zaleceniem dotyczącym czasu trwania kuracji. Po zakończonej terapii lekowej pacjent powtórnie powinien wykonać badanie kontrolne moczu i na posiew (po 7-14 dniach od ostatniej dawki leku). Niezwykle istotne jest zapobieganie zakażeniom układu moczowego, szczególnie jeśli mają one charakter nawracający i w konsekwencji mogą powodować liczne powikłania. Dlatego powinno się informować pacjentów o konieczności wypijania odpowiedniej ilości płynów (ok. 2 l w ciągu doby), regularnego i częstego opróżniania pęcherza moczowego, regularnej i właściwej higieny osobistej (codzienne podmywanie w kierunku od przodu do tyłu, co zapobiegnie przemieszczaniu bakterii z okolicy odbytu w okolicę cewki moczowej oraz zawsze przed stosunkiem płciowym) i unikania przechłodzenia głównie dolnych partii ciała. W terapii zakażeń układu moczowego zaleca się także ciepłe kąpiele nasiadowe oraz stosowanie preparatów ziołowych w postaci herbatek, nalewek, soków ze świeżych ziół lub tabletek czy kapsułek zawierających wyciągi z liści brzozy, ziela skrzypu, ziela nawłoci, kłącza perzu, korzenia wilżyny, liści mącznicy lekarskiej o działaniu moczopędnym, przeciwzapalnym, odkażającym i słabo rozkurczowym. Wskazuje się także u pacjentów ze zmianami zapalnymi dróg moczowych możliwość spożywania wód leczniczych hipotonicznych typu: „Jan”, „Józef” czy „Zuber II” z polskich uzdrowisk, wspomagających proces leczenia. Należy pacjentom zalecać utrzymywanie kwaśnego odczynu moczu przez spożywanie witaminy C w postaci soków owocowych lub jej suplementacji. Ponadto według doniesień naukowych na prawidłowe funkcjonowanie układu moczowego korzystnie wpływa przyjmowanie przez pacjentów żurawiny wielkoowocowej w postaci soku lub jej preparatów. Zawarta w żurawinie proantocyjanidyna A wiążąc się z adhezynami fimbrialnymi typu P – bakterii E. coli uniemożliwia im przyleganie do nabłonka dróg moczowych, co w konsekwencji powoduje wypłukiwanie bakterii E. coli z dróg moczowych. Zaleca się zatem zarówno w profilaktyce, jak i w przypadku infekcji bakteryjnych dróg moczowych przyjmowanie przez pacjentów żurawiny wielkoowocowej, co może ograniczyć ryzyko powikłań. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl opieka farmaceutyczna Wakacje osób chorych na alergie wziewne Letnie wakacje to wielka przyjemność. Można zmienić otoczenie, zrelaksować się, zapomnieć o codziennych stresach i problemach. Chorzy reagujący dolegliwościami na alergeny wziewne zadają sobie wtedy zasadnicze pytanie: dokąd jechać? autor: dr n. med. Katarzyna Wrotek specjalista chorób wewnętrznych, alergolog, członek Polskiego Towarzystwa Alergologicznego J Wyjazd w polskie góry eśli w Polsce, to najlepiej nad morze. Roślinność nadmorska jest mniej zróżnicowana niż w pozostałych regionach, co sprawia, że mniej pyłków unosi się w powietrzu. Dodatkowo powietrze zawiera minerały w postaci aerozolu, co korzystnie wpływa na układ oddechowy alergika. Niższe są również stężenia roztoczy i grzybów pleśniowych. Podczas planowania terminu wyjazdu warto sprawdzić kalendarz pylenia dla poszczególnych rejonów kraju. Osoby uczulone na pyłki traw nie powinny planować urlopu w czerwcu na nizinach porośniętych malowniczymi łąkami. Ale otoczenie zewnętrzne to nie wszystko. Bardzo ważny jest również budynek mieszkalny. Alergik uczulony na grzyby pleśniowe, alergeny zwierząt i roztocza powinien wybierać domy murowane i suche, z małą liczbą roślin doniczkowych. W starym drewnianym domu lub gospodarstwie agroturystycznym pobyt wakacyjny mogą zepsuć nasilone objawy alergii wziewnej (katar, kichanie, kaszel, problemy z oddychaniem). Wyjazd w polskie góry nie gwarantuje alergikom dobrego samopoczucia. Powodem jest ich zbyt mała wysokość. Aby góry zapewniały optymalne warunki (niższa wilgotność, uboga roślinność, mała ilość pyłków i roztoczy), powinny znajdować się powyżej 1200 m n.p.m. Korzystny może być wyjazd do kraju z odmiennym klimatem i roślinnością. Przed wyjazdem należy jednak zebrać jak najwięcej informacji o warunkach zewnętrznych. Nie wszyscy alergicy będą się dobrze czuli na wyspie pokrytej pyłem wulkanicznym, np. greckiej Santorini. W przeciwieństwie do osób zdrowych, którym biura podróży starają się przygotować ciekawą ofertę, alergicy są skazani na samodzielność. W katalogach biur podróży na próżno szukać propozycji wypoczynku przygotowanego z uwzględnieniem potrzeb alergików. Planując wyjazd z biurem podróży alergicy sami muszą zebrać informacje na temat warunków panujących w wybranym kraju. W Polsce propozycje dla alergików mają niektóre uzdrowiska i kopalnie soli. Można wyjechać na wakacje np. do Bochni i wspomóc nie daje alergikom gwarancji dobrego samopoczucia – powodem jest zbyt mała wysokość farmacja praktyczna 7-8/2012 17 REKLAMA opieka farmaceutyczna Wakacyjna apteczka alergika: • lek przeciwhistaminowy II generacji w postaci doustnej (u niektórych również w postaci donosowej i do oczu), • glikokortykosteroid systemowy (prednizolon), • leki rozszerzające oskrzela szybkodziałające (salbutamol, fenoterol), • glikokortykosteroidy wziewne (budezonid, cyklezonid, beklometazon), • glikokortykosteroidy donosowe (budesonid, flutikazon, mometazon). układ oddechowy leczniczymi inhalacjami. Środowisko kopalni jest wolne od alergenów wziewnych, co sprzyja regeneracji śluzówki w górnych i dolnych drogach oddechowych. Jak w przypadku każdej choroby przewlekłej, również w alergii należy odpowiednio przygotować wakacyjną apteczkę. Co powinna ona zawierać? Obowiązkowo musi się w niej znaleźć opakowanie leku przeciwhistaminowego. Leki I generacji (klemastyna, ketotifen) w alergiach wziewnych nie są wskazane ze względu na działanie sedatywne utrudniające codzienną aktywność. Sennosć mogą powodować rówież niektóre leki przeciwhistaminowe drugiej generacji, a w szczególności cetyryzyna i loratydyna. Charakteryzują się długim czasem działania, szybkim początkiem i mniejszymi działaniami niepożądanymi niż leki I generacji. W słabszym stopniu przenikają do ośrodkowego układu nerwowego, co zmniejsza ryzyko senności, otępienia, spowolnienia reakcji ruchowych i procesów myślowych. Nie oznacza to jednak, że są całkowicie pozbawione wpływu na ośrodkowy układ nerowowy. W zwalczaniu objawów alergii zalecane są leki przeciwhistaminowe II generacji. Jeśli istnieje konieczność stosowania leku przeciwhistaminowego u pacjenta, najwłaściwszym wyborem będzie zastosowanie leków nie powodujących senności i uczucia znużenia, takich jak: feksofenadyna i desloratadyna. 18 farmacja praktyczna 7-8/2012 W szczególności leki te są polecane kierowcom, ponieważ nie obniżają sprawności psychofizycznej. Warto zatem pytać alergików, jak reagowali na wcześniej stosowane leczenie. Chorzy często potrafią podać nazwy leków, po których nasilała się senność. Dla wyjeżdżających na wakacje istotne jest czy przyjmowanie leków nie wykluczy z menu zimnego piwa lub drinka. W charakterystyce produktu leczniczego brak interakcji z alkoholem podano dla rupatadyny i bilastyny. Dostępne są również preparaty złożone, w których lek przeciwhistaminowy połączono z pseudoefedryną. Leki obkurczające naczynia krwionośne poprzez zmniejszenie obrzęku błony śluzowej i ilości wydzieliny mogą przyspieszyć ustąpienie dolegliwości. Wielu pacjentów powinno jednak unikać pseudoefedryny. Nie są zalecane dla osób po 60. r.ż., osób z chorobami sercowo-naczyniowymi, nadczynnością tarczycy i przerostem prostaty. Leki obkurczające naczynia krwionośne to jedne z częściej proponowanych w aptekach leków na katar. Problemem jest jednak zbyt długi czas przyjmowania preparatów z tej grupy przez pacjentów. W apteczce alergika przydatne będą również kortykosteroidy donosowe i wziewne. Są podawane w małych dawkach bezpośrednio do miejsca, gdzie toczy się stan zapalny. Najczęściej tolerancja tych preparatów jest dobra. Pomagają w zwalczaniu kataru, blokady nosa, kaszlu i duszności. Są niezbędne w zaostrzeniu astmy alergicznej. Szczególnie dobre efekty terapeutyczne przynosi systematyczne stosowanie miejscowo działających sterydów. W przypadku bardziej nasilonych reakcji alergicznych (nagła duszność w obecności kota lub zagrzybionym pomieszczeniu) przydatne są glikokortykosteroidy działające systemowo w postaci doustnej (prednizolon). U chorych na astmę w apteczce obowiązkowo musi się znaleźć lek wziewny rozszerzający oskrzela (salbutamol, fenoterol), jako lek doraźny, szybkodziałający, stosowany jako leczenie pierwszego rzutu. O zapakowaniu odpowiednich leków warto pamiętać nawet wówczas, gdy objawy alergii nie pojawiają się przed wyjazdem. Nie zawsze uzyskane informacje o miejscu wypoczynku wakacyjnego są rzetelne. Ponadto każdy alergik może reagować odmiennie na te same warunki klimatyczne i pobytowe. Dlatego warto wcześniej przygotować się do wyjazdu – spakować leki, ustalić w jakim pomieszczeniu będą noclegi i jak wygląda najbliższe otoczenie. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl REKLAMA psychologia Fachowa pomoc w delikatnej sprawie autor: Edyta Romanowska psycholog, trener S ytuacja jest mniej kłopotliwa, jeśli dysponujemy ulotką bądź próbką produktu. Zawsze możemy dołączyć ją do zakupów. Istnieje wówczas spora szansa, że pacjent zainteresuje się jej treścią i przemyśli zakup preparatu, który pomoże mu w pozbyciu się problemu. Jeśli jednak nie posiadamy materiałów promocyjnych, pozostają nam umiejętności interpersonalne. Jak nawiązać kontakt? Najtrudniejsze w przypadku wstydliwego pacjenta, jest umiejętne nawiązanie kontaktu. Musi on być oparty na wzajemnym szacunku. Wówczas ma szansę zaistnieć, co pozwoli nam pomóc pacjentowi. Ważne, by w trakcie rozmowy z nami pacjent nie odczuł dyskomfortu, dlatego nawiązując z nim kontakt warto próbować z empatią wcielić się w jego rolę. Dobry doradca, jeśli chce być skuteczny, musi chcieć zrozumieć drugiego człowieka i umieć spojrzeć na rzeczywistość z jego punktu widzenia. Jak zainicjować taki kontakt? Można w tym celu wykorzystać konkretną sytuację, np. gdy pacjent, który ma widoczny problem z łupieżem, nabywa akurat inny produkt kosmetyczny. Oto, jak można wówczas rozpocząć rozmowę: „ Widzę, że dba Pan/i o cerę. Czy słyszał/a Pan/i o kosmetykach do pielęgnacji skóry głowy?” „Jak Pan/i myśli, warto byłoby zadbać o inne obszary skóry, np. skórę głowy?” Tak delikatne zainicjowanie kontaktu minimalizuje poczucie dyskomfortu u pacjenta i daje dużą szansę, że rozmowa będzie mogła przejść w kierunku fachowej porady: 20 farmacja praktyczna 7-8/2012 Czy zdarzyło się Państwu widzieć w aptece pacjenta, u którego na pierwszy rzut oka widać problemy ze skórą głowy – łupież? Czy zastanawialiście się, jak delikatnie zasugerować mu skuteczny produkt, który pomoże w walce z chorobą i poprawi jakość jego życia? Tak, żeby nie wyszedł z apteki urażony, zaznał fachowej pomocy i chciał do nas wrócić... „Czy moglibyśmy chwilę porozmawiać o pielęgnacji skóry głowy?” „Jak Pan/i dba o skórę głowy?” „Czy kiedykolwiek używał/a Pan/i środków wspomagających pielęgnację skóry głowy?” Czego wystrzegać się w trakcie rozmowy z pacjentem? Pamiętajmy, że jeśli udało nam się nawiązać kontakt z pacjentem, który wstydzi się swej dolegliwości (np. łupieżu), prowadząc dalszą rozmowę zachowajmy czujność i wystrzegajmy się kilku rzeczy, które mogą zniweczyć nasze zamiary. A zatem rozmawiając z pacjentem zaniechajmy: oceniania („Widać, że zaniedbał/a Pan/i skórę głowy…”) – starajmy się zawsze uszanować zdanie pacjenta, p ouczania („Nie można tak zaniedbać skóry głowy!…”) – nie podtrzymamy uwagi pacjenta, jeśli damy mu odczuć swoją wyższość, o bwiniania („Musiał/a Pan/i przez dłuższy czas źle pielęgnować włosy…”) – zamiast na wytykaniu błędów, skoncentrujmy się na rozwiązaniach problemu, n egatywnego informowania – każdy woli kontakt z osobą pozytywną, pozytywne nastawienie świadczy o naszej dobrej woli. Wyeliminujmy negatywne wrażenia: p resja na pacjenta – przejawia się w wyrażeniach typu: „namawiam Pana/Panią”, „nalegałbym, aby podjął/ęła Pan/ Pani decyzję”, „musi Pan/Pani...”, n atrętne doradztwo – są to sformułowania typu: „radzę Panu/ Pani”, „powinien Pan / powinna Pani”, „dobrze Panu/i zrobi, jeśli…”, w łasne stanowisko jako najważniejsze – wypowiedzi typu: „moim zdaniem”, „według mojej oceny”, u zurpacja – sformułowania typu: „na Pana/i miejscu”, „w Pana/i sytuacji zrobił(a)bym inaczej”. Podkreślmy pozytywne wrażenia dające pacjentowi prawo decydowania: a kceptacja przekonań pacjenta – „szanuję Pana/i przekonania”, „zgadzam się z Pana/i decyzją/oceną”, p odkreślenie, że pacjent jest stroną aktywną – „zgodnie z Pana/i decyzją”, „jak Pan/i zauważył/a”, „to, co uznał/a Pan/i za najważniejsze”. Podsumowanie Pamiętajmy o spójności komunikatu werbalnego z pozawerbalnym. Komunikat pozawerbalny ma silniejszą moc oddziaływania na rozmówcę niż słowa, które wypowiadamy. Dlatego zadbajmy o odpowiednie gesty, ton głosu, mimikę twarzy i… uśmiech. Budowanie dobrego kontaktu z pacjentem to proces długofalowy. Być może nie od razu nam zaufa, ale z czasem nasze starania wyraźnie zaowocują. Stanie się to szybciej, niż myślimy. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl psychologia Urlop bez stresu autor: dr Tomasz Skalski socjolog, wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej i Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy w Katowicach, trener zarządzania i technik menedżerskich Praca decyduje o poziomie życia, ale zbyt łatwo zapominamy, że o jakości pracy decyduje jakość wypoczynku 22 farmacja praktyczna 7-8/2012 Istnieją dziedziny życia, w których wszyscy wiedzą, jak należy właściwie postępować, a jednak… niemal wszyscy postępują inaczej! Jedną z nich jest sposób wykorzystania wolnego czasu. W iadomo powszechnie, że najlepszy jest aktywny wypoczynek, że relaks wymaga wyciszenia, że alkohol na dłuższą metę działa raczej depresyjnie niż odprężająco. Że organizm wypoczywa albo pracuje w całości – tzn. trudno mówić np. o regenerującym śnie, jeśli w nocy trzeba trawić zjedzony tuż przed snem ciężkostrawny posiłek… Świadomość ta nie przeszkadza jednak milionom przepracowanych Polaków sadowić się po pracy na kanapie, spożywać ogromną, zakrapianą alkoholem kolację, i fundować sobie kilkugodzinny seans telewizyjny, jako obowiązkowy zestaw regeneracyjny. Wiemy, że praca jest ważna – to ona decyduje o poziomie życia. Ale łatwo zapominamy, że o jakości pracy decyduje jakość wypoczynku! O odpoczynek zaś powinniśmy dbać w trybie dziennym, tygodniowym, jak i rocznym. Z czasu wolnego trzeba umieć skorzystać! Świadczy o tym odkryte na początku XX w. przez Sandora Ferencziego (węgierskiego neurologa i psychoanalityka) zjawisko tzw. „nerwicy niedzielnej”. Polega ono na tym, że w czasie wolnym nagle pojawiają się ataki histerii czy depresji. Stłumione wcześniej objawy przeciążenia emocjonalnego i fizycznego nagle znajdują ujście. Krótko mówiąc: wypoczynek bywa tak samo problematyczny jak praca; a im więcej czasu wolnego – tym… większy problem. Żeby wypocząć w trakcie urlopu – i nie zamienić go w dodatkowe źródło stresu – warto pamiętać o kilku prostych zasadach. Pierwszym i bodaj najczęściej powtarzanym zaleceniem jest to, by okoliczności odpoczynku różniły się od codziennej pracy. Jeśli więc pracując za pierwszym stołem masz na co dzień ogromną ilość kontaktów z ludźmi, za to niewiele przestrzeni i ruchu, zadbaj na urlopie raczej o przestrzeń i ruch, niż o nowe znajomości. Jeśli czujesz się przeciążony pracą fizyczną – Twój odpoczynek powinien obejmować błogie „nicnierobienie”; jeśli jednak Twoje ciało na co dzień ma niedosyt gimnastyki, leżenie plackiem dodatkowo Cię zmęczy, zamiast zregenerować. Gdy odczuwasz monotonię, przyda się nie tylko aktywność, ale też silniejsze bodźce. Gdy zaś codzienność dostarcza Ci nadmiaru wrażeń – odpoczynek powinien obejmować głęboki relaks, najlepiej w całkowitym odcięciu od telefonu, internetu, telewizji – a najlepiej od całej cywilizacji. Opisana zasada bezpośrednio wiąże się z drugą regułą efektywnego wypoczynku: maksymalnego zdystansowania się od pracy. Wielu pracoholików wykorzystuje urlop na „porządkowanie papierów” i nadrabianie zaległości. Hasło „aktywny wypoczynek” służy im często jako alibi dla folgowania śmiercionośnemu nawykowi nieustannej pracy. Nawet gdy chodzi o zaległości w obowiązkach domowych, jest to kardynalny błąd! Urlop powinien oderwać nas od pracy, nie zaś przysparzać innej, dodatkowej. Oczywiście warto wypoczywać aktywnie, jednak powinna to być aktywność o charakterze hobbistycznym a nie obowiązkowym! www.farmacjapraktyczna.pl psychologia Takie oderwanie rzadko udaje się bez wcześniejszego planu. Dlatego też trzecią naszą zasadą niech będzie reguła wczesnego planowania urlopu. Istnieją wprawdzie poszukiwacze przygód, którzy najlepiej relaksują się realizując nagłe, dzikie pomysły. Dla większości z nas jednak lepszą strategią jest wczesny plan; pozwala on uniknąć wielu napięć i stresów. Rezerwacja biletów, dokładne sprawdzenie warunków pobytu itd. to jedna strona planu. Drugą jest stworzenie warunków, w których nie tylko my odetniemy się od pracy, ale i praca odetnie się od nas. Mam na myśli domknięcie pilnych spraw, uregulowanie faktur, zapewnienie zastępstwa w kluczowych kontaktach, przekazanie decyzji w zaufane ręce. Pytanie: „Dokąd na urlop?” jest naprawdę drugorzędne – o ile tylko spełnione zostaną wszystkie pozostałe warunki. O ile głównym celem urlopu jest oczywiście przyjemna regeneracja sił, a nie wywołanie grymasu zazdrości na twarzach sąsiadów czy współpracowników. Taki cel zamienia urlop w sportowe zawody – i ma niewiele wspólnego z prawdziwym wypoczynkiem. Jak zaplanować czas urlopu? To pytanie odsyła nas do kolejnej zasady: zasady płynnego przejścia. Wejście i wyjście w tryb funkcjonowania bez obowiązków zawodowych może być szokiem. Zgodnie z klasyczną definicją Hansa Selye, stresorem jest każde wyzwanie stawiane naszemu organizmowi, a więc również… urlop! W słynnej skali zdarzeń krytycznych Holmesa-Rahe’a wakacje lokują się między niewielkim wykroczeniem przeciw prawu a drobnym kredytem (który pojawia się z urlopem w zestawie). Dla uniknięcia drastycznych przejść, niech nasz urlop składa się z trzech faz. Dla uproszczenia przyjmijmy optymistycznie, że każda z nich, zgodnie z zaleceniami psychologów, trwa okrągły tydzień. Jeśli jednak nie mamy tyle czasu, fazy I i III mogą ulec skróceniu. Harmonogram urlopu powinien wyglądać wtedy mniej więcej tak: Tydzień 1. Stopniowo hamujemy i adaptujemy do warunków wakacyjnych. Jeśli planujemy aktywny wypoczynek, jest to Pełnię wypoczynku osiągniemy maksymalnie dystansując się od codziennej pracy czas na „rozruch” (w przypadku wyczynowych form przygotowanie kondycyjne powinniśmy mieć dawno za sobą). W pierwszych dniach dopuszczalny jest sporadyczny kontakt z miejscem pracy – np. w celu uspokojenia się, że „bez nas nie zginą” oraz jako okazja do przypomnienia, że za moment będziemy poza zasięgiem… Tydzień 2. Już zapomnieliśmy o pracy i w pełni korzystamy z dobrodziejstw urlopu. Potrzebne jest nam oderwanie się nie tylko od przeszłości, ale też od… przyszłości. Nigdy nie wybierajmy się na wakacje z ludźmi, którzy wciąż rozpamiętują sprawy zawodowe albo przejmują się tym, że za chwilę trzeba będzie wrócić. Liczy się wyłącznie „tu i teraz” – to aktualna na urlopie zasada, zaczerpnięta ze wschodnich technik medytacyjnych. Tydzień 3. Stopniowo być pora na wykonanie drobnych prac domowych, zaplanowanie najbliższej przyszłości, a na koniec zorientowanie się, co wydarzyło się w miejscu pracy. W ten sposób bez szoku powrócimy do naszego „normalnego” trybu funkcjonowania. No i zasada najważniejsza: żeby wypocząć trzeba się… rozluźnić! Nawet najdoskonalszy plan, realizowany w najbardziej sprzyjających okolicznościach, nie pozwoli nam wypocząć, jeśli braknie wewnętrznego luzu. I z drugiej strony – nawet w niezbyt niesprzyjających warunkach można dobrze wypocząć, o ile odwrócimy od nich nadwrażliwą uwagę. Istotą wypoczynku jest to, co dzieje się w naszym wnętrzu, a nie gdzieś tam, na zewnątrz! @ wracamy w tryb realizacji rozmaitych obowiązków. To może Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 23 prowadzenie apteki Czynniki wpływające na rentowność i zysk apteki autor: mgr farm. Maciej Karbowiak prezes firmy doradczej „New Concept”, specjalista w zakresie zarządzania i trade marketingu na rynku farmaceutycznym Nie możemy mówić o pełnieniu misji wobec naszych pacjentów, jeżeli prowadzona przez nas działalność nie będzie rentowna 24 farmacja praktyczna 7-8/2012 Temat rentowności i zysku jest nieodłącznie związany z każdą formą działalności gospodarczej prowadzonej przez podmiot – bez względu na to czy będzie to dotyczyło zarządzania przedsiębiorstwem produkcyjnym, firmą usługową czy też prowadzenia apteki. P rzez ostatni rok miałem sposobność dzielenia się z Państwem swoimi spostrzeżeniami na temat prowadzenia i zarządzania apteką. Każdy, nawet mały jubileusz skłania do pewnej refleksji. Warto zatem podsumować tematy, które poruszałem w swoich tekstach. Starałem się to robić w sposób łatwy i przystępny dla każdego. Zdając sobie jednak sprawę z faktu, że pewne tematy zostały ledwie zasygnalizowane, chciałbym poruszane przez siebie zagadnienia spiąć klamrą, abyśmy zakończyli nasz „kurs podstawowy” i w kolejnych artykułach mogli przejść do bardziej zaawansowanych kwestii związanych z prowadzeniem apteki. Często odnoszę wrażenie, że dla pewnej grupy kolegów aptekarzy pojęcia typu „rentowność” i „zysk” (szczególnie to drugie) są wstydliwe i nieco krępujące, że występuje pewien dysonans w stosunku do zakorzenionego w naszym zawodzie pojęcia misji a osiąganym zyskiem z prowadzenia, bądź co bądź, działalności gospodarczej pod nazwą „apteka”. Pragnę uspokoić te osoby i wyrazić pogląd, że nie możemy mówić o pełnieniu misji wobec naszych pacjentów, jeżeli prowadzona przez nas działalność nie będzie rentowna. Powiedzmy sobie otwarcie, jeżeli realizowana przez nas misja dobrze służy naszym pacjentom, to zarabianie pieniędzy nie jest niczym złym ani wstydliwym. Śmiem twierdzić, że im wyższa rentowność i zysk z prowadzonej działalności aptecznej, tym większa możliwość świadczenia usługi farmaceutycznej na najwyższym poziomie względem naszych pacjentów. Pojęcia rentowności i zysku są ze sobą nieodwracalnie związane. Najkrótsza i chyba zarazem najbardziej trafna definicja mówi, że rentowność jest to miara efektywności gospodarowania. W praktyce efektywność tę rozumiemy jako nadwyżkę przychodów nad kosztami, czyli zysk. Celem działalności przedsiębiorstwa jest maksymalizacja korzyści ekonomicznych, które sprowadzić można do maksymalizacji zysku. Taką maksymalizację możemy osiągnąć poprzez optymalizację procesów zarządczych. Dlatego też każde przedsiębiorstwo (nawet apteka) powinno dążyć do maksymalizacji zysków, bo oznacza to, że jest zarządzane optymalnie i efektywnie. W momencie, gdy przychody są wyższe od kosztów ich uzyskania, apteka osiąga dochód, a więc zysk i jesteśmy w stanie określić jego rentowność. Na jednym z farmaceutycznych portali internetowych rozgorzała dyskusja na temat: „Po czym poznać, że apteka już Ci się nie opłaca?” Myślę, że przy użyciu opisanych poniżej wskaźników www.farmacjapraktyczna.pl prowadzenie apteki rentowności i parametrów zysku będziecie Państwo mogli sami dokonać analizy kondycji swojej apteki i odpowiedzieć na tak sformułowane pytanie. W dużej mierze uzyskiwane parametry są uzależnione od ujęcia i mogą się wyrażać zarówno w wartościach bezwzględnych, jak i względnych (relatywnych) – netto jak i brutto. Zatem w momencie, gdy odejmiemy od przychodów ze sprzedaży koszty ich uzyskania, osiągniemy zysk lub stratę brutto ze sprzedaży. W praktyce rozróżniamy kilka rodzajów rentowności: Każde przedsiębiorstwo, w tym także apteka, powinno dążyć do maksymalizacji zysków 1. Rentowność sprzedaży Określa, ile zysku przypada na jedną złotówkę sprzedaży. Innymi słowy – jaka część zysku ze sprzedaży jest zyskiem dla apteki. Wysoka wartość tego wskaźnika oznacza, że przedsiębiorstwo realizuje wysoką marżę na sprzedaży. 2. Rentowność aktywów Pokazuje, jaki zysk generuje każda złotówka posiadanych aktywów. Wskaźnik ten jest miarą efektywności zarządzania aktywami przez aptekę. 3. Rentowność kapitału Informuje, ile zysku generuje przedsiębiorstwo z każdej złotówki kapitałów własnych. Wskaźnik ten jest niezwykle istotny, mierzy on bowiem zyskowność kapitału zainwestowanego w aptekę. W powyższych przykładach, we wzorach do obliczania wskaźników, wykorzystano zysk netto. Często w literaturze spotkacie się Państwo z wykorzystywaniem także takich pojęć, jak: zysk brutto ze sprzedaży, czy zysk z działalności operacyjnej, który jest wykorzystywany w celu oszacowania rentowności, bez uwzględnienia przychodów i kosztów finansowych oraz podatków. Czy i jak możemy wpływać na rentowność apteki? Jakie czynniki powinniśmy uwzględniać, aby jak najefektywniej wykorzystywać środki, którymi dysponujemy? By odpowiedzieć na te pytania, musimy znać czynniki, które mają wpływ na rentowność działalności apteki, no i oczywiście na osiągany przez nią zysk. Czynniki wpływające na rentowność apteki można podzielić na zewnętrzne i wewnętrzne lub na bezpośrednie i pośrednie. Podział ten jest o tyle istotny, że nad jednymi czynnikami jesteśmy w stanie zapanować, mogąc je modyfikować, a inne są od nas niezależne i strukturę naszej działalności musimy dostosować do nich. Do czynników tych należą np.: c zynniki o charakterze makroekonomicznym, takie jak: stan gospodarki, poziom dochodów społeczeństwa itp., o bowiązujący system obciążeń finansowych: podatkowe (PIT, CIT, VAT), niepodatkowe (np. ZUS), i nstrumenty polityki państwa (regulacje ustawowe dotyczące działalności aptek i ochrony zdrowia), w arunki funkcjonowania i stan rynku farmaceutycznego (aptecznego), kondycja oraz zachowania konkurentów i klientów. Decydujący wpływ na osiągane wyniki apteki, a więc rentowność i zysk, mają też czynniki wewnętrzne. Można tu wymienić: ś rodki pieniężne – tak własne, jak i obce, w wystarczającej wysokości i właściwie wykorzystane, p osiadany know-how, czyli wiedza i praktyczne doświadczenie o zjawiskach gospodarczych i ekonomicznych dotyczących branży, w której działamy, s truktura organizacyjna apteki/ przedsiębiorstwa, z arządzanie i organizacja pracy, wyposażenie techniczne, o dpowiednio wyszkolony i posiadający odpowiednie predyspozycje zespół pracowniczy. Sporo miejsca i uwagi poświęciłem tym elementom w poprzednich artykułach. Wszystkie te dziedziny wywierają istotny wpływ na sprawne funkcjonowanie apteki i na jej efektywność. I chyba nikogo nie trzeba przekonywać, jak istotne znaczenie posiada ich prawidłowa realizacja. Podsumowując, każda realizowana działalność gospodarcza bez względu na jej rodzaj powinna być rentowna i przynosić zysk. Działalność nie przynosząca zysku typu „non profit” niech pozostaje zarezerwowana dla instytucji o charakterze charytatywnym. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 25 REKLAMA prowadzenie apteki Asortyment – analiza zmian i rozwoju autor: mgr farm. Maciej Karbowiak prezes firmy doradczej „New Concept”, specjalista w zakresie zarządzania i trade marketingu na rynku farmaceutycznym Apteki, które uruchomiły działy sprzętoworehabilitacyjne czy wydzieliły samoobsługową część drogistyczną, zdołały zwiększyć obroty nawet o 30% 26 farmacja praktyczna 7-8/2012 Minęło pierwsze sześć miesięcy funkcjonowania nowej ustawy refundacyjnej i powiązanych z nią aktów prawnych. Dlatego też nie tyle możemy, ile musimy pokusić się o praktyczne podsumowanie wpływu zmian na naszą aptekę i zastanowić się, w jaki sposób zarządzać naszym biznesem, aby zapewnić mu byt na obecnym, mocno zróżnicowanym rynku. J eżdżąc po kraju rozmawiam z aptekarzami i staram się im odpowiedzieć na pytania: Co dalej? Jak prowadzić aptekę i jakich zmian należy dokonać? By znaleźć odpowiedzi na te pytania, musimy spróbować dokonać analizy rynkowej, zarówno w skali makro, jak i mikro. W skali makro pomogą nam ogólnodostępne dane publikowane przez specjalistyczne firmy (np. PharmaExpert, IMS, Kamsoft, PMR) zajmujące się prezentacją i analizą ilościową i jakościową danych z rynku. Z danych wynika, że sprzedaż na całym rynku aptecznym (w segmencie leków i innych produktów farmaceutycznych) w I półroczu 2012 r. spadła w porównaniu do ubiegłego roku o prawie 10 proc., w tym sprzedaż leków refundowanych, w zależności od miesiąca, aż o ok. 15 proc. (bardzo duże różnice dochodzące do 25 proc. zanotowano np. w styczniu). Jak prognozują firmy badawcze, sprzedaż w całym 2012 r. spadnie o 4-6 proc. Spadki widoczne są zarówno w ujęciu wartościowym – tu rynek spadł o prawie 10 proc., jak i ilościowym – o ok. 12-14 proc. W grupie produktów dostępnych bez recepty zanotowano od końca kwietnia wzrosty sprzedaży w ujęciu wartościowym i ilościowym w porównaniu do ubiegłego roku. Dzięki temu, narastająco po 6 miesiącach 2012 roku, wartość sprzedaży leków i innych produktów OTC była tylko nieznacznie niższa niż rok wcześniej. Średnia cena produktów OTC wzrosła w tym okresie o blisko 1-12,81 zł. Podsumowując prezentowane dane, tendencja jest następująca: spadła sprzedaż leków Rx refundowanych (oraz marża realizowana na ich sprzedaży), powoli rośnie udział i sprzedaż leków Rx nierefundowanych, a po załamaniu rynku OTC odbudowuje on swoją pozycję (wzrost wartości sprzedaży). Innym nie mniej istotnym czynnikiem jest kompensacja i wzrost sprzedaży w segmencie suplementów diety i tzw. segmencie produktów nielekowych, który po 5 miesiącach osiągnął 4-procentowy wzrost wartości sprzedaży w stosunku rok do roku. Dysponując tymi danymi makro zastanówmy się, w jakim kierunku jesteśmy w stanie podążać w naszej skali mikro, aby równomiernie rozwijać naszą aptekę. Nawet zakładając, że spadek rynku jest przejściowy i wynika z ograniczeń dostępu do leków refundowanych (w wyniku nowelizacji ustawy refundacyjnej), już dzisiaj musimy podejmować decyzje, których owoce zbierzemy w przyszłości. Na jaki asortyment postawić, a czego unikać? Docierają do nas opinie, www.farmacjapraktyczna.pl prowadzenie apteki Warto stale obserwować, na jaki asortyment zwracają uwagę pacjenci że zachodzące zmiany najmniej były odczuwalne dla aptek znajdujących się w galeriach handlowych czy przy dużych marketach. Jest to w większości przypadków prawda, realne zmiany i zmniejszenie rynku były nieodczuwalne ze względu na specyfikę struktury asortymentowej sprzedaży w tych miejscach i dalekosiężną politykę właścicieli, którzy zróżnicowali asortyment apteki, często ukierunkowując go na specyficzne potrzeby swoich pacjentów. Zmiany, jakich dokonujemy, powinny być ściśle skorelowane z potrzebami naszych konsumentów i możliwościami ich wprowadzenia. Powinny dotyczyć tak strony wizualnej, jak i wnętrza, a szczególnie poszukiwań nisz asortymentowych, które mogą być wykorzystane jako potencjalne źródło rekompensaty utraconych zysków, wynikających z niekorzystnego oddziaływania ustawy. Oczywiście po pierwsze musimy zdawać sobie sprawę, czym tak naprawdę jesteśmy w stanie pozyskać naszych pacjentów. Przypomnijmy sobie, jakie potrzeby wyrażali w przeszłości nasi pacjenci i czy w ramach prowadzonej działalności jesteśmy je w stanie zabezpieczyć? Przypomnijmy sobie, jakie apteki widzieliśmy podczas naszych 28 farmacja praktyczna 7-8/2012 zagranicznych wojaży (a być może interesujące nas wzorce zauważamy już na naszym rynku), co nas zaintrygowało i jak pacjenci reagowali na oferowany asortyment. Zgodnie z art. 87 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne, apteki ogólnodostępne przeznaczone są do zaopatrywania ludności w produkty lecznicze, leki apteczne, leki recepturowe, wyroby medyczne i inne artykuły oraz wykonywania czynności określonych w art. 86 ust. 1, 2 i 8, a z kolei w art. 72 ust. 5 ustawy informuje, że na wydzielonych stoiskach można sprzedawać określone produkty posiadające wymagane prawem atesty lub zezwolenia, pod warunkiem że ich przechowywanie i sprzedaż nie będą przeszkadzać podstawowej działalności apteki. Gama tych produktów jest bardzo szeroka i zgodnie z zapisem ustawowym produktami obrotu aptecznego są: 1) wyroby medyczne, 2) środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, 2a) suplementy diety, w rozumieniu przepisów o bezpieczeństwie żywności i żywienia, 3) środki kosmetyczne, w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 30 marca 2001 r. o kosmetykach (Dz. U. Nr 42, poz. 473, z późn. zm.), z wyłączeniem kosmetyków przeznaczonych do perfumowania lub upiększania (dop. autora – tutaj niespodzianka, gdyż część tego typu preparatów spełnia wymogi ustawowe), 4) środki higieniczne, 5) przedmioty do pielęgnacji niemowląt i chorych, 6) środki spożywcze zawierające w swoim składzie farmakopealne naturalne składniki pochodzenia roślinnego, 7) środki dezynfekcyjne stosowane w medycynie – spełniające wymagania określone w odrębnych przepisach. Tak więc w ofercie, oprócz tradycyjnie funkcjonującego asortymentu, tj. leków gotowych, recepturowych, ziół czy kosmeceutyków, możemy umieścić artykuły medyczne i sprzęt ortopedyczny i rehabilitacyjny (nawet ten refundowany, po spełnieniu niezbyt wygórowanych wymagań), artykuły drogistyczne, np. toaletowe czy środki czystości oraz wiele innych. A jak taka wizja ma się do praktyki? W znanych mi osobiście przypadkach apteki, które zdecydowały się na uruchomienie działów rehabilitacyjnosprzętowych czy wydzielonej samoobsługowej części drogistycznej, zdołały w ten sposób zwiększyć swoje obroty nawet o 30%, a realizowaną średnią marżę apteczną o 4-5%! Żeby nie być gołosłownym przytoczę tutaj przypadek kolegi aptekarza prowadzącego gminną placówkę, który podpatrując liderów rynku nie tylko rozszerzył prowadzony przez aptekę asortyment, ale doprowadził do jego funkcjonalnego wydzielenia i utworzył współgrającą z główną działalnością apteczną – działalność drogistyczną. Oczywiście wszystko to wymaga nakładu środków, pracy i być może dla wielu aptekarzy będzie sprzeniewierzeniem się idei tzw. tradycyjnej apteki. Ale postępu nie zatrzymamy, więc nie pozostaje nam nic innego, jak tylko szybko i efektywnie dostosować się do nich. Powodzenia! @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl nauka Rola farmaceuty w edukacji seksualnej Czy obecny model i poziom oświaty seksualnej w Polsce jest zadowalający? Jak kształtuje się ona na tle innych krajów? Czy apteki i farmaceuci mogliby uczestniczyć w procesie edukacji seksualnej młodych ludzi, w ramach świadczonej przez nich opieki farmaceutycznej? J akość życia erotycznego i zdrowia seksualnego dorosłego człowieka kształtuje się już od najmłodszych lat. Właściwe ukierunkowanie sfery erotycznej w umysłach młodych ludzi ma ogromne znaczenie w kształtowaniu ich przyszłych postaw i zachowań. Model i poziom oświaty seksualnej odgrywa więc kluczową rolę w rozwoju przyszłych pokoleń. Mając na uwadze tę zależność, poprosiliśmy o opinię ekspertów – dra Michała Lwa-Starowicza, seksuologa, członka Polskiego i Europejskiego Towarzystwa Medycyny Seksualnej, eksperta Ogólnopolskiego Programu Zdrowia Seksualnego, Biancę-Beatę Kotoro, psychoseksuologa, autorkę ogólnopolskiego programu dla młodzieży „100% mnie bez zagłuszaczy”, opartego na szeroko pojętej edukacji seksualnej, dr Alicję Długołęcką, pedagożkę i edukatorkę seksualną, dr n. farm. Agnieszkę Skowron, kierownika Pracowni Farmakoepidemiologii i Farmakoekonomiki Katedry Toksykologii CMUJ oraz Monikę Jasłowską, Starszego Kierownika Działu Brand Public Relations, Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o. o. Czy obecny model i poziom polskiej edukacji seksualnej jest zadowalający? dr Michał Lew-Starowicz: Nie jest. Widać to szczególnie w badaniach społecznych (np. autorstwa prof. Izdebskiego, prof. Lwa-Starowicza) badających wiedzę Polaków na temat seksualności i chorób przenoszonych drogą płciową. Widać to także w sposobie myślenia pacjentów, którzy długo obawiają się skorzystania z pomocy seksuologa, czerpią wiedzę z mało rzetelnych źródeł, próbują różnych nieadekwatnych rozwiązań. Trzeba przy tym dodać, że większość rodaków cierpiących z powodu problemów seksualnych, które „same nie znikają”, w ogóle nie trafia w ręce profesjonalisty. Bianca-Beata Kotoro: Poziom oświaty seksualnej w naszym kraju jest przerażający. Mimo że oświata w Polsce w rankingach statystyk kształtuje się na dobrym poziomie, to niestety sama edukacja seksualna wypada słabo. W kraju wciąż panuje przekonanie, że wiedza z tego zakresu pobudza i przyspiesza inicjację seksualną. Tymczasem wszystkie badania pokazują, że nie! Im większa wiedza, tym późniejszy i świadomy start. dr Alicja Długołęcka: Edukacja seksualna w naszym kraju przypomina dinozaura. Dla mnie to fikcja, której poziom od lat konsekwentnie się obniża. To jest obszar, którym powinni zajmować się wyłącznie specjaliści, a tak niestety nie jest. Edukacja seksualna w Polsce ma wymiar niemal wyłącznie polityczny. W szkole wychowanie seksualne jest teoretycznie przedmiotem obowiązkowym, praktyka jednak wykazuje co innego, bo rodzic może nie wyrazić zgody na uczestniczenie w zajęciach swojego dziecka. Od 20 lat bazuje się na tych samych podręcznikach, które są przestarzałe, słabe merytorycznie i nie odpowiadają na aktualne potrzeby. Farmaceuci powinni uczestniczyć w edukacji seksualnej i najlepiej, żeby miało to wymiar uniwersalny i ogólnokrajowy dr Michał Lew-Starowicz seksuolog farmacja praktyczna 7-8/2012 29 REKLAMA nauka Jak kształtują się polskie standardy oświaty seksualnej na tle innych krajów? dr Michał Lew-Starowicz: Jest wiele krajów, które nam dorównują pod względem niewiedzy. Na całym świecie dostęp do informacji dotyczących seksualności stał się powszechny za sprawą Internetu, który jest obecnie najpotężniejszym medium edukacyjnym. Zawiera wiele rzetelnej wiedzy, ale jeszcze więcej dezinformacji, przesądów i marketingowych manipulacji. Już samo właściwe filtrowanie informacji wymaga pewnej wiedzy, umiejętności dostępu do dobrych źródeł. Natomiast wzorami godnymi naśladowania są modele oświaty realizowane w takich krajach, jak Dania czy Holandia, gdzie otwartość wobec seksu jest równoważona rozsądnym podejściem i adaptacją szkolnej edukacji seksualnej do każdego etapu rozwojowego. Monika Jasłowska: O poziomie edukacji seksualnej w Polskim społeczeństwie możemy się wypowiadać w kontekście wizyt pacjentów u lekarzy specjalistów. Z naszych badań wynika, że prawie połowa mężczyzn po 40. r.ż. miewa problemy ze zdrowiem seksualnym, a tylko około 8% z nich udaje się z nimi do lekarza. Podstawową barierą jest wstyd, tabu związane z mówieniem o własnej seksualności oraz nieumiejętność nazywania rzeczy po imieniu. Przeciętny pacjent nie wie, jak ma o swoich problemach opowiedzieć lekarzowi, boi się, że zostanie wyśmiany, nie wie jakich słów powinien używać. To świadczy o brakach w edukacji seksualnej, o tym, że ten temat do niedawna w ogóle nie był poruszany nie tylko w szkole, ale i przez samych lekarzy. Dlatego też w przypadku starszych pacjentów właśnie lekarze odgrywają ważną rolę edukacyjną, to oni powinni w delikatny sposób inicjować rozmowy, tym bardziej, że zaburzenia zdrowia seksualnego mogą być pierwszymi symptomami innych, często poważnych chorób. Czy apteki i farmaceuci mogliby/ powinni uczestniczyć w procesie edukacji seksualnej młodych ludzi, w ramach świadczonej przez nich opieki farmaceutycznej? 30 farmacja praktyczna 7-8/2012 dr n. farm. Agnieszka Skowron: Opieka farmaceutyczna obejmuje przede wszystkim edukację pacjentów w zakresie stosowania leków oraz produktów medycznych i tu widzę rolę aptekarzy. Mam na myśli przede wszystkim edukację dotyczącą metod antykoncepcji. Farmaceuci dysponują ogromną wiedzą w tym zakresie. Problem w tym, że tematowi zdrowia seksualnego w naszym społeczeństwie wciąż towarzyszy jakiś rodzaj tajemnicy i skrępowania. Sfera seksualności wciąż jest u nas tematem tabu. Sama zauważam, że wielu farmaceutów za pierwszym stołem ma opory przed zadaniem pacjentce pytania, czy jest w ciąży, żeby wykluczyć przeciwwskazania do stosowania konkretnego preparatu. Farmaceuci wciąż jeszcze boją się takich rozmów, uważają je za coś niestosownego. Moim zdaniem edukacja seksualna w Polsce dopiero raczkuje. I o ile w jakimś, nikłym stopniu odnosi się jeszcze do dzieci i młodzieży, to zupełnie pomija się w tym względzie starsze pokolenie, co nie pozostaje bez wpływu na jakość życia i zdrowia dorosłych ludzi. Bianca-Beata Kotoro: Uważam, że farmaceuci powinni uczestniczyć w procesie edukacji seksualnej. Jestem zdania, że należy zapewnić młodym ludziom dostęp do informacji i usług, które umożliwią im zrozumienie własnej seksualności, pomogą uchronić się przed niepożądaną ciążą, zakażeniem chorobami przenoszonymi drogą płciową, wykorzystaniem seksualnym i przemocą. Ponadto pozwolą osiągnąć dojrzałość niezbędną do podejmowania odpowiedzialnych decyzji. Ta dostępność należy przecież do podstawowych praw człowieka, przysługujących młodzieży, w szczególności do ich prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Nie chodzi o to, by ich straszyć, tylko uświadamiać. Seks jest piękny – ale z głową! Jeśli w aptekach będą pojawiać się plakaty dotyczące edukacji seksualnej, dające wyraźnie do zrozumienia, że w tym miejscu TO normalne, o TYM możesz tu porozmawiać – młody człowiek bardzo chętnie skorzysta z porady. Przecież farmaceuta to osoba zaufana – tak jak lekarz, a o ile łatwiej do niej trafić. Młodzi muszą jednak zobaczyć dookoła znaki, które utwierdzą ich w przekonaniu, że można pytać i rozmawiać. Panuje spory deficyt w sposobie, rzetelności oraz formie przekazywanych na ten temat informacji, a więc w przyszłości na pewno nie ominą farmaceutów szkolenia dotyczące tego, jak rozmawiać na tematy intymne z młodzieżą. dr Alicja Długołęcka: Szczerze mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić udział farmaceutów w edukacji seksualnej. Uważam, że wizerunek farmaceuty wykreowany przez media spowodował, że jako grupa zawodowa stracili nieco na swej wiarygodności. Farmaceuta jawi się dziś wielu osobom jako ktoś, kto działa w ścisłej współpracy z producentem konkretnego preparatu. Oczywiście, uważam, że farmaceuci, podobnie zresztą jak lekarze, mogliby wspierać swoją wiedzą nauczycieli, ale w przypadku edukacji seksualnej niezbędne jest przekazywanie obiektywnej wiedzy. dr Michał Lew-Starowicz: Farmaceuci powinni uczestniczyć w edukacji seksualnej i najlepiej, żeby miało to wymiar ogólnokrajowy i uniwersalny. Przykładowo, obserwuje się olbrzymi popyt na wątpliwej skuteczności parafarmaceutyki wśród osób cierpiących na zaburzenia seksualne. Stoją za tym zahamowania, lęk przed wizytą u seksuologa i wykorzystująca to zjawisko reklama. Apteka jest dobrym miejscem do propagowania wiedzy w postaci różnego rodzaju broszurek, poradników itp. Farmaceuta może doradzić pacjentowi zgłoszenie się do lekarza seksuologa, wskazać rzetelne źródła informacji, zweryfikować błędne przekonania itp. Monika Jasłowska: Edukacja seksualna wymaga odpowiedniego kontekstu, klimatu, odpowiedniej sytuacji. Na pewno przy okienku w aptece nie ma miejsca na długie rozmowy na ten temat, ale już wręczenie stosownej ulotki mężczyźnie kupującemu prezerwatywy jest jak najbardziej na miejscu. To samo tyczy się sytuacji, w której ten sam pacjent kupuje coraz to inne suplementy diety, które mają podnieść sprawność seksualną. Tu także jest miejsce na wręczenie ulotki informacyjnej, kierującej pacjenta do poradni lekarskiej czy do edukacyjnego serwisu internetowego. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl Produkt Maxigra został nagrodzony godłem Teraz Polska Maxigra to pierwszy polski lek na zaburzenia erekcji wydawany z przepisu lekarza. Produkt powstał dzięki wynalezieniu innowacyjnej metody syntezy syldenafilu przez zespół naukowców z Instytutu Farmaceutycznego we współpracy z firmą Polpharma. nauka Konkurencja pozostała w tyle Z Michałem Lipińskim, Szefem Działu Konkursu „Teraz Polska”, rozmawia Marta Gawrylik. Brakuje takich rozwiązań na polskim rynku? Chciałbym, żeby takich transferów technologicznych było w polskiej gospodarce jak najwięcej. Temu służy też jedna z kategorii konkursu – dla przedsięwzięć innowacyjnych, by promować innowacyjne rozwiązania, które mają szansę stać się atrakcyjne do pozyskania przez firmy. Polpharma jest tego najlepszym przykładem, a przed Instytutem Farmaceutycznym, który w ubiegłym roku otrzymał godło „Teraz Polska” za inną substancję, chylę czoła za potencjał tej jednostki. Sery Lazur, piwo Warka, kasy fiskalne NANO E, lek na zaburzenia erekcji Maxigra, obuwie dziecięce firmy Befado. Czym wykazali się tegoroczni laureaci godła „Teraz Polska”? Na pewno wspólną cechą wszystkich produktów nagrodzonych w Konkursie „Teraz Polska” jest ich najwyższa jakość, potwierdzona oceną ekspertów. Ponadto członkowie Kapituły, którzy dokonali wyboru laureatów, docenili walory użytkowe, nowoczesność i innowacyjność zastosowanych w produktach technologii. Czemu zawdzięczamy prestiż konkursu „Teraz Polska”? Przede wszystkim to laureaci budują potęgę znaku „Teraz Polska”, jego znaczenie oraz wagę. Przedsiębiorstwa, które otrzymują godło, są firmami sprawdzonymi. Konsument ma pewność, że wybiera jakość. Mamy to szczęście, że możemy nagradzać najlepsze polskie firmy. „Teraz Polska” nie jest przyznawane powszechnie i każdemu. To bardzo unikalne narzędzie, którym obecnie w Polsce może poszczycić się jedynie około 100 firm. Biorąc pod uwagę liczbę zgłoszeń, godło „Teraz Polska” przyznawane jest nielicznym. Dlaczego? Determinantem sukcesu konkursu „Teraz Polska” jest rygorystyczna ocena zgłaszanych produktów, której dokonuje ponad 30 placówek badawczych i wyższych uczelni. Angażujemy do tego najlepszych specjalistów. To sprawia, że nie ma przypadków w podejmowaniu decyzji – wygrywają najlepsi w danym roku. Po drugie – sposób wyłaniania laureatów. W tym roku łącznie było 76 nominacji, natomiast Kapituła przyznaje rocznie około 25-30 nagród. Godło Za co uhonorowano Maxigrę? Jest to pierwszy tego typu lek w Polsce i UE. Wprowadzony na polski rynek zrobił małe zamieszanie i rewolucję na rynku leków na zaburzenia erekcji. Maxigra to przede wszystkim modelowy przykład transferu technologii do świata biznesu. Technologii, która została stworzona i opracowana przez Instytut Farmaceutyczny, a później wdrożona w praktyce przez Polpharmę. To pokazuje, że polska myśl innowacyjna może być tak samo dobra, jeśli nie lepsza od tych osiąganych przez firmy zachodnie. 32 farmacja praktyczna 7-8/2012 Michał Lipiński, Szef Działu Konkursu „Teraz Polska” Czy wśród dotychczasowych laureatów konkursu są produkty farmaceutyczne? Jeśli mówimy o lekach na receptę, to Maxigra jest trzecim lekiem w historii konkursu nagrodzonym godłem „Teraz Polska”. Wcześniejsze wyróżnienia otrzymały Bioton za produkt Gensulin oraz Polfa Tarchomin za produkt insulinowy. We wcześniejszych edycjach nagradzaliśmy również suplementy diety. Jednak firmy farmaceutyczne zgłaszają się do nas w miarę regularnie. Spodziewam się, że w przyszłym roku będzie więcej zgłoszeń z sektora farmaceutycznego, ze względu na uhonorowanie Maxigry. Godło „Teraz Polska” mobilizuje i dopinguje najbliższą konkurencję, która nie chce pozostawać w tyle. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl nauka BMI kłamie? Uczeni z Nowego Jorku dowodzą, że raczej nieunikniona utrata masy mięśniowej następująca wraz z wiekiem powoduje błędną klasyfikację wskaźnika BMI. Dlatego zdecydowanie bardziej wiarygodne jest obliczanie stosunku masy tłuszczu do masy ciała. N ie ulega chyba żadnej wątpliwości, że zachowanie zrównoważonego bilansu pomiędzy ilością energii (kalorii) przyjmowanej wraz z pożywieniem a wykorzystywanej przez organizm z codzienną aktywnością jest podstawą prawidłowego rozwoju fizycznego, zdrowia i aktywności. U osób dorosłych zaburzona równowaga może w perspektywie czasu doprowadzić albo do wyniszczenia (zbyt mała ilość energii), albo do nadwagi i potem otyłości (przy zbyt dużej podaży energii). U dzieci obie nieprawidłowości wiążą się z poważnymi wadami rozwojowymi, często mającymi konsekwencje w życiu dorosłym, i podobnie jak u dorosłych kończą się także nadwagą lub otyłością, zwiększając ryzyko zachorowania na choroby dietozależne – jak cukrzyca czy miażdżyca. Sposoby obliczania masy ciała Jest wiele wzorów służących do określania prawidłowej masy ciała. Najpopularniejsze i możliwe do zweryfikowania samodzielnie w domu są wskaźniki wagowo-wzrostowe, które charakteryzują względną masę ciała w stosunku do jego wysokości. Najczęściej spotykany i chyba i najprostszy jest wskaźnik Body Mass Index (BMI). Został on wymyślony w II połowie XX wieku przez wybitnego naukowca Adama Quetelet’a. Od roku 1985 obowiązuje jako oficjalny określnik stopnia otyłości zaakceptowany przez National Institutes of Health (NIH). Aby obliczyć swój BMI wystarczy swoją obecną masę ciała wyrażoną w kilogramach podzielić przez wzrost wyrażony w metrach i podniesiony do kwadratu. Otrzymany wynik trzeba przyporządkować i zinterpretować wg podanej skali. Wzór ten nie powinien być jednak stosowany w przypadku dzieci, kobiet ciężarnych, osób w starszym wieku oraz sportowców, a szczególnie kulturystów o rozbudowanej masie mięśniowej. Wskaźnik BMI W mniejszym stopniu niż inne, wskaźnik BMI koreluje z wysokością ciała, dlatego lepiej niż pozostałe charakteryzuje należną masę ciała, łatwo go obliczyć, a otrzymane wyniki dość dobrze korespondują z wieloma wskaźnikami stanu zdrowia. Światowa Organizacja Zdrowia w 1988 roku zaproponowała następującą interpretację wskaźnika Quetelet’a przy dokonywaniu oceny stanu odżywienia energetycznobiałkowego u osób dorosłych: w artości poniżej 20 – u niektórych osób może występować niedożywienie, p rzedział 20-25 najmniejsze ryzyko zwiększonej umieralności, rzedział 25-30 mogą występop wać problemy zdrowotne na tle przekarmienia, p rzedział 30-40 otyłość umiarkowanego stopnia wraz z konsekwencjami zdrowotnymi, w artości powyżej 40 otyłość dużego stopnia. Tymczasem niewiele później, bo w 1992 roku, włoski naukowiec FerroLuzzi wraz ze współpracownikami zaproponował nieco inną klasyfikację dla dłużej trwających zaburzeń bilansu energii. Rozszerzył przy tym również zakres normy: w artości BMI poniżej 16 – III stopień chronicznego niedoboru energii, autor: Justyna Marszałkowska-Jakubik dietetyk medyczny, www.e-prolinea.pl Badania amerykańskich uczonych wykazały, że blisko 40% osób, które nie były klasyfikowane według BMI jako otyłe, w rzeczywistości jednak są farmacja praktyczna 7-8/2012 33 REKLAMA nauka Uczeni poddają w wątpliwość precyzję wskaźnika BMI, dowodząc, że dokonywane jego metodą obliczenia mogą być nieprecyzyjne 1 6-16,9 – II stopień chronicznego niedoboru energii, 1 7-18,4 – I stopień chronicznego niedoboru energii, 1 8,5-24,9 – zakres normy, 2 5-29,9 – I stopień otyłości, 3 0-39,9 – II stopień otyłości, p owyżej 40 – III stopień otyłości. Ocena wartości pomiarów BMI ma znacznie większe znaczenie w sytuacji, kiedy jest możliwe porównanie aktualnej wartości z wcześniejszymi wynikami mierzonymi u tego samego pacjenta. Oceniono również, że przeżycie przy BMI poniżej 10 u dorosłych kobiet i poniżej 12 u dorosłych mężczyzn nie zdarza się. Wartości poniżej 20 pozostają w bezpośredniej korelacji ze złymi wynikami leczenia oraz dużą śmiertelnością. U ludzi starszych, u których zmniejsza się wzrost, zakres norm przesuwa się w górę i tak BMI poniżej 22 może już oznaczać niedożywienie. Wskaźnik BAI Jednak pomimo akceptacji przez WHO czy NIH obecny stan wiedzy i postęp naukowy doprowadziły do 34 farmacja praktyczna 7-8/2012 tego, że także i te nowinki powoli odchodzą w niepamięć. W roku 2011 naukowcy z Kalifornii odkryli coś znacznie lepszego niż BMI. Wskaźnik BAI (ang. Body Adiposity Index) wskazujący na stopień otłuszczenia ciała. Uważa się, że opisanie procentowego udziału tkanki tłuszczowej w organizmie wydaje się być znacznie lepszym sposobem niż dotychczas stosowany wskaźnik masy ciała BMI, który nie pokazuje faktycznego udziału tkanki tłuszczowej w organizmie i nie bierze również pod uwagę płci oraz pochodzenia badanej osoby. Wskaźnik BAI obliczany jest na podstawie pomiarów obwodu bioder i wysokości ciała. Wydaje się on znacznie bardziej przydatny w celu określania zagrożeń dla zdrowia, jakie niesie tkanka tłuszczowa rozmieszczona w poszczególnych partiach ciała. Aktualnie opracowano wzór dla populacji meksykańskiej i amerykańskiej, trwają także badania dotyczące Afroamerykanów. Najnowsze doniesienia Niemal w tym samym czasie naukowcy z New York University School of Medicine oraz Weill Cornell Medical College prowadzili badanie, które potwierdziło tezę o błędach, jakie może nieść za sobą interpretacja wskaźnika BMI. Wyniki ich badań pokazują, że blisko 40% osób, które nie były klasyfikowane według BMI jako otyłe, w rzeczywistości są. Największą rozbieżność między wynikami badań wskazano u kobiet, u których w okresie menopauzy zwiększa się ilość tkanki tłuszczowej okołobrzusznej (także przy prawidłowej masie ciała). Naukowcy z Nowego Jorku udowadniają, że raczej nieunikniona utrata masy mięśniowej następująca wraz z wiekiem powoduje błędną klasyfikację wskaźnika BMI. Stąd o wiele bardziej wiarygodne pomiary daje obliczanie stosunku masy tłuszczu do masy ciała. Jeśli tłuszcz stanowi więcej niż 25% masy ciała mężczyzny i więcej niż 30% masy ciała kobiety, można mówić o otyłości oraz poważnym zagrożeniu dla zdrowia. Naukowcy zaobserwowali, że prawidłowa zawartość tkanki tłuszczowej obniża ryzyko powstania niektórych chorób, np. nadciśnienia, chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy czy nowotworów. Procentową ilość tkanki tłuszczowej można w szybki i całkowicie bezpieczny sposób obliczyć w każdym gabinecie dietetycznym, wyposażonym w profesjonalny analizator masy ciała. Takie badanie, poza ogólną ilością tłuszczu, pokazuje także ilość tkanki tłuszczowej okalającej narządy wewnętrzne (tzw. tłuszcz wisceralny lub okołobrzuszny). Dowiedziono bowiem, że nawet jeśli nasza waga jest prawidłowa, a poziom tłuszczu bezpieczny, wraz z wiekiem zmienia się rozmieszczenie tkanki tłuszczowej w organizmie. Niestety dość często nawet przy prawidłowym poziomie tkanki tłuszczowej możemy obserwować zbyt wysoki poziom tkanki tłuszczowej wisceralnej. Dzieje się tak szczególnie u kobiet w okresie menopauzy, tłuszcz przemieszcza się do okolic jamy brzusznej zwiększając zagrożenie cukrzycą oraz chorobami serca. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl dermokosmetyki Niemowlę w krainie kosmetyków autor: dr n. biochemicznych Monika Pasikowska W łaściwy dobór kosmetyków dla dzieci często bywa problemem, w szczególności dla młodych i niedoświadczonych rodziców. Jak wybrać spośród produktów dostępnych na rynku te najlepsze, najbezpieczniejsze i naprawdę niezbędne w codziennej pielęgnacji malucha? Fachowa porada pediatry czy doświadczonego i przeszkolonego farmaceuty może stać się dla nich nieocenioną pomocą. Skóra Maluszka Skóra noworodków i niemowląt, szczególnie w pierwszych dniach i tygodniach życia, jest niedojrzała, cienka i wrażliwa. Naskórek charakteryzuje się słabo wykształconą warstwą rogową, dlatego nie pełni jeszcze swej podstawowej funkcji, jaką jest ochrona organizmu przed czynnikami zewnętrznymi. Skóra dziecka jest 3 razy cieńsza niż dorosłego, naskórek nie ma jeszcze ukształtowanych gruczołów potowych i łojowych, które odpowiadają za wytworzenie ochronnego płaszcza hydrolipidowego, dlatego nie jest w stanie samodzielnie chronić organizmu przed podrażnieniami i działaniem mikroorganizmów. Dlatego ważna jest jej odpowiednia pielęgnacja już od chwili narodzin. Wszystkie funkcje obronne skóry rozwijają się wraz z wiekiem – proces ten trwa do ok. 3. r.ż. W okresie 36 farmacja praktyczna 7-8/2012 Skóra jest jednym z najważniejszych narządów zmysłu niemowląt i dzieci, ale potrzebuje co najmniej trzech lat, aby osiągnąć dojrzałość. Zanim zacznie sobie radzić z niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, warto ją czule pielęgnować delikatnymi dermokosmetykami, stworzonymi z myślą o bezpieczeństwie skóry niemowląt i dzieci już od chwili narodzin, takimi jak preparaty z serii Pharmaceris B. noworodkowym, który trwa do 28. dnia życia, dziecko przystosowuje się do życia zewnątrzmacicznego. Jego skóra jest jeszcze różowa, cienka, pokryta meszkiem płodowym. Na nosie często widoczne są zaskórniki, a na powiekach oraz karku naczyniaki płaskie, charakteryzujące się zaczerwienieniem naskórka. Dodatkowo, u niektórych dzieci powstaje tak zwany rumień noworodkowy (rumień toksyczny), czyli zaczerwienienie i żółto-białe grudki w okolicach twarzy, klatki piersiowej i brzucha. Zwykle ustępuje on samoistnie po kilkunastu godzinach lub kilku dniach. Naskórek noworodków jest wysuszony i łuszczy się. Okres niemowlęcy trwa od 1. miesiąca do 1. r.ż. W tym czasie skóra nadal nie ma w pełni ukształtowanej warstwy rogowej, jest cienka i niedojrzała, przez co podatna na szybką utratę wody, podrażnienia, wysuszenie i infekcje. Szybciej reaguje na niekorzystne czynniki zewnętrzne, z którymi spotyka się na co dzień, np. na drażniącą bazę detergentową zawartą w środkach chemicznych czy kosmetykach, a także bliższy kontakt z wirusami, bakteriami i słońcem. Skóra jest również sucha, łuszczy się, a u niektórych niemowląt występuje nadwrażliwość. Przed ukończeniem 3. r.ż., w tzw. okresie poniemowlęcym, naskórek nadal wymaga regularnej pielęgnacji, a także nawilżenia i ukojenia. Z biegiem czasu jest coraz grubszy, gładszy oraz miękki, a jego kolor przybiera brzoskwiniową barwę. Około 3. r.ż., w okresie dziecięcym, warstwa rogowa staje się ukształtowana i może pełnić funkcje ochronne – choć warto wiedzieć, iż pełną dojrzałość osiągnie w wieku 10 lat. Wybieramy kosmetyk idealny Wybierając kosmetyki dla dzieci, należy kierować się przede wszystkim jego bezpieczeństwem. Warto sięgnąć po sprawdzone preparaty, najlepiej znanych i godnych zaufania marek. Do najpopularniejszych i najbezpieczniejszych należą kosmetyki dostępne w aptekach. Należy zwrócić uwagę, aby kosmetyk był hipoalergiczny, nie zawierał silnych substancji zapachowych oraz składników uczulających delikatną skórę dziecka. Oto pięć najważniejszych cech kosmetyków dla dzieci: 1. Przeznaczenie – podstawowy wyznacznik preparatów dla dzieci. Ważne, by były one dostosowane do delikatnej, wrażliwej i cienkiej skóry, wymagającej nawilżenia i natłuszczenia, już od chwili narodzin. 2. Skład – kosmetyki dla dzieci powinny zawierać składniki łagodzące podrażnienia, nawilżające oraz odżywiające skórę, takie jak masło Shea, D-pantenol, alantoina. Warto również poszukać kosmetyków ze www.farmacjapraktyczna.pl dermokosmetyki Wybierając kosmetyki dla dzieci warto sięgać po sprawdzone preparaty znanych i godnych zaufania marek składnikami kojącymi i regenerującymi skórę, np. z witaminą E. Skład kosmetyków dla najmłodszych powinien być pozbawiony wszelkich substancji podrażniających skórę, a więc parabenów, konserwantów czy sztucznych barwników. Najbezpieczniejsze są formuły wzbogacone o bardzo łagodne dla skóry bazy myjące, które nie naruszają bariery hydrolipidowej. 3. Zapach – ze względu na delikatną budowę skóry noworodków, niemowląt i dzieci, preparaty przeznaczone do ich pielęgnacji powinny być pozbawione substancji zapachowych, które mogą drażnić i uczulać. 4. Atesty – kosmetyk bezpieczny to taki, który przeszedł szereg badań, a jego właściwości potwierdzają obiektywne, opiniotwórcze instytucje, takie jak Instytut Matki i Dziecka czy Centrum Zdrowia Dziecka. Instytucje te poddają preparaty dla dzieci rygorystycznym badaniom pod nadzorem niezależnych ekspertów. 5. Opakowanie – balsamy, żele i szampony powinny mieć wygodne, a przede wszystkim higieniczne opakowania z pompką (dozownikiem), które umożliwiają szybką aplikację kosmetyku na skórę dziecka, a jednocześnie ograniczają dostęp powietrza i bakterii do butelki z kosmetykiem. Kremy do twarzy i ciała powinny zaś znajdować się w praktycznych opakowaniach o niewielkiej pojemności, umożliwiających zabranie ich ze sobą np. na spacer. Bezpieczna pielęgnacja Maluszka w 3 krokach Pielęgnując skórę dziecka, nie można zapomnieć o trzech podstawowych zasadach: codziennej kąpieli, nawilżaniu oraz higienie okolicy pieluszkowej. Regularne oczyszczanie i pielęgnacja naskórka odpowiednimi dermokosmetykami pomogą zapewnić ochronę przed mikrouszkodzeniami oraz nadreaktywnością na czynniki zewnętrze wrażliwej i cienkiej skóry dziecka. Codzienna kąpiel noworodków nie jest konieczna, aczkolwiek warto ją wprowadzić już od pierwszych tygodni w celu wykształcenia i utrwalenia w Maluszku rytmu dnia. Do mycia noworodka należy przygotować wodę o temperaturze 37 st. C, a sama kąpiel nie powinna trwać dłużej niż 5 minut. Już od pierwszych dni można używać łagodnych (pozbawionych detergentów, konserwantów, SLS, SLES i barwników), nawilżających żeli myjących, które zapobiegają przesuszeniu skóry, swędzeniu i łuszczeniu. Dermokosmetyki do mycia powinny zawierać składniki natłuszczające w postaci np. olejów roślinnych czy wosków. Zawarte w nich lipidy pełnią funkcję emolientów – odbudowując barierę hydrolipidową, zatrzymują w skórze wilgoć i chronią ją przed przesuszeniem, szorstkością oraz podrażnieniami. Każdorazowo należy z pomocą żelu oczyścić pachwiny, miejsca między fałdami skóry oraz okolice intymne. Rodziców warto przestrzec przed kosmetykami silnie pieniącymi się i o intensywnym zapachu. Mogą one wysuszać skórę, wywoływać podrażnienia oraz alergie. Cienki naskórek noworodka i niemowlęcia łatwo ulega urazom i otarciom, dlatego osuszając dziecko po kąpieli, nie należy go wycierać pocierając skórę ręcznikiem, a delikatnie dotykać i masować.Codzienną pielęgnację oczyszczającą dzieci warto uzupełnić o nawilżanie skóry kremem lub balsamem zapobiegającym przesuszeniu naskórka, który tworzy na jego powierzchni barierę okluzyjną, ograniczającą utratę wody i sprawiającą, że skóra staje się delikatna, miękka oraz gładka. farmacja praktyczna 7-8/2012 37 REKLAMA dermokosmetyki Wszystkie funkcje obronne skóry rozwijają się wraz z wiekiem – proces ten trwa do ok. 3. r.ż. Nakładając balsam na skórę dziecka pamiętajmy, aby wcześniej nałożyć go na swoją dłoń i lekko ogrzać, a następnie delikatnie wklepać w jego skórę. Jedna trzecia niemowląt ma problemy ze skórą w okolicach pieluszkowych. Zmiany rumieniowe uwidaczniają się na pośladkach, w pachwinach, wokół odbytu i narządów płciowych. Profilaktyka polega na dokładnym myciu pupy przy każdorazowej zmianie pieluchy. Warto także pozwolić skórze pooddychać przed ponownym jej założeniem. Aby zapobiegać, a także zmniejszać objawy pieluszkowego zapalenia skóry, należy aplikować na okolice pieluszkowe krem przeciw odparzeniom, który utworzy warstwę ochronną między podrażnioną skórą a pieluchą. Preparat taki powinien mieć właściwości osuszające i łagodzące, wspomagać regenerację naskórka i tworzyć warstwę zapobiegającą przepuszczaniu wilgoci, a jednocześnie zapewniającą swobodny dostęp powietrza, niezbędny w procesie gojenia się ranek i otarć. Pharmaceris B – bezpieczna pielęgnacja skóry dziecka już od chwili narodzin Linia Pharmaceris B, uwzględniając wszystkie potrzeby skóry niemowlęcia, oferuje cztery dermokosmetyki przeznaczone do kompleksowej pielęgnacji skóry noworodków, niemowląt i dzieci, które stosować można już od chwili narodzin. Dermokosmetyki Pharmaceris B 38 farmacja praktyczna 7-8/2012 zostały poddane badaniom klinicznym i dermatologicznym, a także uzyskały pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Są to wyspecjalizowane i bezpieczne dermokosmetyki przeznaczone do codziennej pielęgnacji twarzy i ciała. Łagodne formuły nawilżają i natłuszczają naskórek, wzmacniają barierę ochronną skóry, działają kojąco i łagodząco, jednocześnie poprawiając jej odporność na podrażnienia. Charakteryzują się one wysoką tolerancją i skutecznością działania, ich formuły są hipoalergiczne, bez parabenów, barwników oraz kompozycji zapachowej. Preparaty mają lekkie konsystencje, przez co ułatwiają wygodną aplikację na skórze nawet najmłodszych i najbardziej niecierpliwych dzieci. W składzie serii znajdują się: Delikatny żel do mycia ciała i głowy dla dzieci. Preparat o łagodnej bazie oczyszczającej. Zawiera olej Canola i wosk z mango dogłębnie odżywiające skórę, pozostawiając na naskórku film ochronny, który przeciwdziała podrażnieniom i przynosi ukojenie. Kosmetyk pozostawia skórę dziecka delikatnie natłuszczoną oraz jedwabiście miękką w dotyku. Łagodna konsystencja żelu nie zawiera konserwantów, parabenów, barwników, SLS, SLES, mydła oraz kompozycji zapachowej. Krem ochronno-kojący do twarzy. Kosmetyk zawiera wosk z oliwek i wosk pszczeli, olej żurawinowy (aktywujący funkcje naprawcze naskórka), witaminę E oraz Lactil®. Natłuszcza, tworząc na twarzy maluszka delikatną powłokę, która hamuje przeznaskórkową ucieczkę wody. Chroni skórę i zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne. Poprawia jej zdolności regeneracyjne oraz zapewnia długotrwały efekt nawilżenia i ukojenia cienkiej skóry dziecka. Balsam nawilżający do ciała dla dzieci. Jest lekki, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Koi suchą skórę, ogranicza jej szorstkość oraz odpowiednio nawilża. Olej Canola odbudowuje naturalną barierę lipidową naskórka, a D-pantenol i alantoina łagodzą podrażnienia wywołane czynnikami zewnętrznymi. Balsam łagodzi uczucie przesuszenia, swędzenia oraz podrażnienia. Zawiera bezpieczne substancje kojące, bez zawartości konserwantów, parabenów, barwników i kompozycji zapachowej. Krem zapobiegający podrażnieniom i odparzeniom pieluszkowym. Zawiera tlenek cynku, D-pantenol i ekstrakt ze złotej algi, wzmacniający lipidową barierę skóry, a tym samym zabezpieczający przed odparzeniami. Stosowany codziennie, wspomaga proces gojenia się drobnych ranek i otarć wywołanych pieluszkowym zapaleniem skóry, a także łagodzi uczucie pieczenia. Preparat ma właściwości osuszające. Ma lekką konsystencję oraz nie pozostawia na skórze białej warstwy kremu, typowej dla tego rodzaju produktów. Doradzając młodym rodzicom zakup dermokosmetyków, warto zwrócić uwagę na dopasowanie preparatów do potrzeb delikatnej skóry Maluszka oraz bezpieczeństwo potwierdzone atestami i opiniami instytucji, które restrykcyjnie badają właściwości preparatów dla dzieci. Odpowiednio dobrane dermokosmetyki oraz porady i wskazówki eksperta na pewno zostaną docenione przez klientów – zarówno tych dorosłych, jak i najmłodszych, zapewniając im radość wspólnej i bezpiecznej pielęgnacji. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl www.farmacjapraktyczna.pl dermokosmetyki farmacja praktyczna 7-8/2012 39 metamorfozy Zapachniało latem i wakacjami... Bohaterką naszej wakacyjnej metamorfozy jest Pani mgr farm. Ewa Orzeł, która na co dzień pracuje w aptece w Poraju. przed W salonie, gdzie zwykliśmy gościć modelki, które zdecydowały się przejść z nami swoją metamorfozę, Pani Ewa pojawiła się punktualnie o ustalonej porze. Od pierwszych chwil „kupiła” całą ekipę pięknym uśmiechem, pogodą ducha i otwartością. No i ten błysk w oku..., który zdradzał odrobinę niecierpliwości i podekscytowania. Po krótkiej rozmowie styliści ochoczo wzięli się do pracy, którą z zapałem dokumentował nasz fotoreporter. Efekt końcowy przeszedł nasze oczekiwania. Gdy oczom naszym ukazał się nowy image Pani Ewy wszystkim od razu udzielił się błogi wakacyjny nastrój. Tego dnia wszyscy po raz pierwszy w tym roku poczuliśmy lato... Do pracy przystępuje wizażystka. Na lato proponuje delikatny makijaż. 40 farmacja praktyczna 7-8/2012 Krótka konsultacja i decyzja o nowym kolorze włosów zapada na dobre. Brązujący róż pięknie modeluje kształt policzków. Nie tylko modny kolor, ale również stylowe cięcie będzie podstawą nowej fryzury naszej modelki. Świetlista tunika czy żywe kolory? Co lepiej podkreśli efekt końcowy naszej stylizacji? www.farmacjapraktyczna.pl stylizacja włosów: Charisma Beauty, ul. Marszałkowska 1, tel. 795-407-194 Ruszamy! metamorfozy zie po metamorfo top kolor Gotowe! – Czuję się wspaniale! Właśnie takiej odmiany oczekiwałam. Od dawna jestem fanką waszych sesji i cieszę się, że wreszcie mogłam doświadczyć tego na własnej skórze. Efekt jest cudowny! Bardzo wam wszystkim dziękuję! Porada stylistki MAGDA STĘPIEŃ Makeupownia Pracownia Wizerunku www.makeupownia.pl tel. (22) 825 09 42, ul. Marszałkowska 3/5 p.III Nasza modelka ma bardzo ładną cerę. Dlatego wystarczy zastosować lekką wersję fluidu – rozświetlającego, nawilżającego czy nawet kremu koloryzującego. Nadmiar pudru wygląda niekorzystnie w upalne dni. Dlatego latem wystarczy jedynie lekko wyrównywać kolor karnacji, nawilżać i zabezpieczać filtrem, który zawierają tego typu produkty. Do tego delikatny makijaż – metaliczne, beżowo-łososiowe cienie na górnej powiece, a niebieskie, w odcieniach morskich, u dołu oka. Brązujący róż, modelujący kształt policzków, również delikatnie mieni się drobinkami złota. Lekko różowy błyszczyk dopełnił reszty. Włosy z nowoczesnym strzyżeniem zyskały zdecydowanie inną linię. Świetlisty kolor tuniki i nasycony turkus bluzki podkreśliły całość stylizacji. Zapraszamy Czytelniczki! Już 48 Czytelniczek „Farmacji Praktycznej” wzięło udział w naszych metamorfozach. Promienny uśmiech, który pojawia się na Ich twarzach tuż po zakończeniu sesji, świadczy o tym, że nasi specjaliści od urody stanęli na wysokości zadania. Również i Wy, drogie Panie, możecie powiedzieć sobie „czas na zmiany”! Nasi styliści są do Waszej dyspozycji. Aby wziąć udział w naszej sesji, wystarczy wejść na stronę: www.farmacjapraktyczna.pl i za jej pośrednictwem wysłać do nas maila, koniecznie z załączonym swoim zdjęciem. farmacja praktyczna 7-8/2012 41 zielnik apteczny Krwawnik – zioło miesiąca autor: prof. Iwona Wawer Wydział Farmaceutyczny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego K rwawnik pospolity (Achillea millefolium) jest rośliną, którą można znaleźć na całym świecie. Ma pierzaste liście i kwiatostany, składające się z drobnych, białych kwiatków. Kwitnie od lipca do października. Obecnie w ziołolecznictwie wykorzystuje się ziele i kwiaty. Krwawnik stosowany w nowoczesnej fitoterapii jest uprawiany na plantacjach. Standaryzowany surowiec farmaceutyczny (wg. FP VI) powinien zawierać 0,2-0,5% elejku eterycznego. Głównym składnikiem (do 40%) olejku jest chamazulen (znany z rumianku), są też: pineny, borneol, cynaol, linalol, kamfora. Jego skład może się bardzo zmieniać, w zależności od typu surowca. Do cennych składników krwawnika należą gorzkie seskwiterpeny (gwajakolidy, eudesmanolidy) i flawonoidy (glikozydy apigeniny, luteoliny, kwercetyny); achilleina (gorzki glikozyd) pomaga w hamowaniu krwawienia. W zielu są też procyja- Krwawnik pospolity jest uniwersalnym środkiem leczniczym, stosowanym zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Podobno wojowniczy Achilles używał go do gojenia ran, stąd jego botaniczna łacińska nazwa – Achillea. Krwawnik, na co wskazuje jego polska nazwa, był używany od wieków do hamowania krwawienia. Przydawał się w czasach wojennych – rozgniecione ziele przykładano na rany, zaś naparem obmywano skaleczenia. nidyny, garbniki (taniny), kumaryny, alkaloidy, żywice, kwas salicylowy, chlorogenowy i inne kwasy oraz sole mineralne (magnezu, cynku). Krwawnik w medycynie Krwawnik pospolity jest uniwersalnym środkiem leczniczym, stosowanym zewnętrznie i wewnętrznie. Interesujące jest to, że jego składniki, zwłaszcza goryczowe i olejkowe współdziałają ze sobą. Olejek krwawnikowy ma działanie przeciwzapalne, antyseptyczne i bakteriostatyczne, właściwości ściągające mają taniny (garbniki) i żywice. Krwawnik przyspiesza gojenie się ran, oparzeń oraz wrzodów i wszelkich stanów zapalnych skóry i błon śluzowych. Dolegliwości przewodu pokarmowego Gorycze krwawnika, podobnie jak inne gorzkie surowce (Amara) poda- wane przed jedzeniem wzmagają apetyt, hamują głodowe skurcze żołądka, pobudzają pracę wątroby, działają żółciopędnie i przyspieszają trawienie pokarmów. Krwawnik pomaga w zaburzeniach motorycznych żołądka i górnego odcinka przewodu pokarmowego, przy wzdęciach i kolkach. Jego właściwości ściągające znalazły zastosowanie w leczeniu biegunek, krwawień z przewodu pokarmowego oraz przy chorobie wrzodowej. Antyseptyczne oraz przeciwzapalne właściwości zioła są ważne w leczeniu infekcji i stanów zapalnych żołąd ka i jelit. Preparaty z kwiatów (wodny ekstrakt) pomagają przy dyspepsji – za ten efekt prawdopodobnie odpowiada jednak cholina, a nie flawonoidy. Zapalenie gardła i jamy ustnej Napar z ziela krwawnika jest doskonałym środkiem na wszelkie stany zapalne gardła i jamy ustnej. Silniejsze działanie przeciwzapalne mają kwiaty krwawnika. Na problemy kobiece Krwawnik jest cenny w typowo kobiecych przypadłościach i powinien się znaleźć w każdej kobiecej apteczce. Herbatka z krwawnika pomaga w regulowaniu cyklów menstruacyjnych, zmniejsza obfite krwawienia oraz łagodzi bóle menstruacyjne. Napar stosowany zewnętrznie sprzyja gojeniu drobnych otarć, chroni przed infekcjami, zapobiega zmianom ślu- 42 farmacja praktyczna 6/2012 www.farmacjapraktyczna.pl zówki. Ziele ma działanie antybakteryjne, grzybobójcze i osłaniające, dlatego stosuje się je wspomagająco w stanach zapalnych pochwy, sromu, przy upławach (często w mieszankach ziół). Również dla nastolatków Krwawnik stosowany zewnętrznie łagodzi stany zapalne skóry, działa kojąco i bakteriostatycznie na cerę trądzikową. Dzięki zawartości azulenu w olejku eterycznym doskonale sprawdza się w pielęgnacji tłustej skóry. Krwawnik pospolity można zastosować w postaci herbatki ziołowej (fix), często występuje w mieszance z innymi ziołami. Taką herbatkę należy pić 2-3 razy dziennie. Należy pamiętać, że ziele krwawnika może powodować reakcję alergiczną (reakcje uczuleniowe na terpeny z olejku). Efekt odmładzający Według francuskich badań opublikowanych w 2011 r., 2%-ekstrakt z krwawnika po 2 miesiącach stosowania znacząco poprawił wygląd skóry, zmniejszając zmarszczki i pory. *Maseczka z krwawnikiem: garść ziół zalewamy gorącą wodą, aby otrzymać papkę. Ciepłą masę nakładamy na twarz na 15 minut i przykrywamy gazą. Potem maseczkę zmywamy ciepłą wodą. @ KRWAWNIK FIX z Zielnika Aptecznego Zioła do zaparzania, w saszetkach. Wskazania: Tradycyjny produkt leczniczy roślinny stosowany: Doustnie: w stanach zapalnych przewodu pokarmowego, w zaburzeniach trawienia, w zaburzeniach wydzielania soku żołądkowego lub żółci. Na skórę: w łagodnych stanach zapalnych spowodowanych drobnymi uszkodzeniami skóry, jak otarcie naskórka. Skład: 1 saszetka zawiera 1,8 g ziela krwawnika (Millefolii herba). Dawkowanie i sposób podawania: 2 saszetki krwawnika zalać 1/2 szklanki wrzącej wody i pozostawić na 30 minut. Doustnie: pić do 2-3 razy dziennie po 1/41/2 szklanki świeżo przygotowanego naparu. Miejscowo: stosować do przemywań lub okładów. Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na krwawnik lub inne rośliny z rodziny Asteraceae (Compositae). Działania niepożądane: W rzadkich przypadkach mogą wystąpić objawy nadwrażliwości na krwawnik, np. w postaci wysypki skórnej. Specjalne ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące stosowania: Produkt nie jest zalecany do stosowania u dzieci poniżej 12 lat. Numer pozwolenia na dopuszczenie do obrotu: IL-2743/LN wydane przez MZ. Produkt leczniczy wydawany bez recepty. Dostępny tylko w aptekach. Podmiot odpowiedzialny: Herbapol-Lublin S.A., ul. Diamentowa 25 20-471 Lublin Dodatkowych informacji o produkcie udziela: Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o., ul. Bobrowiecka 6, 00-728 Warszawa, www.polpharma.pl Tel.: +48 22 364 61 00, faks: +48 22 364 61 02 Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl Tradycyjny produkt leczniczy roślinny z określonymi wskazaniami wynikającymi wyłącznie z długotrwałego stosowania. ZIEL/398/06-2012 zielnik apteczny życie jest piękne Prowiant i w drogę! Piesza wędrówka bieszczadzkimi połoninami, mazurski urlop na łódce, letni spływ kajakiem czy rowerowy rajd – bez względu na to dokąd się udajemy i czym będziemy się przemieszczać, warto wszystko dobrze zaplanować. Szczególnie prowiant, który w trasie będzie dostarczał nam energii, gdy trzeba rozgrzeje, kiedy indziej zwyczajnie umili trudy podróży. Planując wycieczkowe menu weźmy pod uwagę nie tylko nasze kulinarne upodobania, ale cel i czas podróży oraz sposób, w jaki będziemy się przemieszczać 44 farmacja praktyczna 7-8/2012 P rzed wyjazdem na wakacyjne wojaże czeka nas wyprawa do sklepu z produktami spożywczymi. Zanim jednak wpadniemy w szał zakupów, usiądźmy spokojnie w fotelu i stwórzmy stosowną listę zakupów. Sporządzając ją weźmy pod uwagę nie tylko nasze codzienne kulinarne upodobania, ale przede wszystkim cel i czas podróży oraz sposób, w jaki będziemy się przemieszczać. Inny prowiant sprawdzi się bowiem na żaglówce czy kajaku, jeszcze inny podczas pieszej bądź rowerowej wyprawy. Odpowiednia ilość jedzenia w podróży to oczywiście podstawa. Ale nie zapominajmy też o jakości prowiantu. W warunkach polowych żywność szybko traci swą świeżość i zdatność do spożycia. A stąd już tylko krok od zatrucia pokarmowego, które może pokrzyżować nasze podróżnicze plany. Pomyślmy więc o sposobach transportu naszej żywności, jak również o jej objętości, konsystencji i wygodzie przygotowania. Co do spiżarki? Jeśli wakacje przyjdzie nam spędzić w kajaku czy na żaglówce, pamiętajmy, że organizatorzy spływów i rejsów zwykle nie zapewniają uczestnikom wyżywienia. Oprócz symbolicznej kiełbaski, którą dostaniemy podczas zapoznawczego ogniska, w temacie aprowizacji będziemy zdani wyłącznie na siebie. Przed wyjazdem na spływ czy rejs upewnijmy się, jaką bazą sprzętową dysponuje organizator – czy zaoferuje nam kuchenki turystyczne, dostęp do wody pitnej i czy na trasie znajdą się jakieś czynne sklepy spożywcze. To rzecz niezwykle istotna i od razu determinująca naszą listę przedwyjazdowych zakupów. Jakie menu sprawdzi się na wodzie? Oprócz żelaznego zestawu złożonego z zapasu krojonego pieczywa (ciemne, żytnie lepiej znosi warunki podróży), pasztetu, konserw mięsnych, żółtego sera i suchych wędlin hermetycznie pakowanych (darujmy sobie wilgotne szynki – szybko tracą świeżość w warunkach polowych), nie zapomnijmy dorzucić do naszej spiżarni suszonych owoców (przydadzą się, gdy najdzie nas ochota na coś słodkiego), warzyw (pamiętajmy, że cebula, rzodkiewka, papryka i świeże ogórki lepiej znoszą trudy podróży niż pomidory) oraz owoców świeżych (najlepiej twardszych, jak cytryny, jabłka czy banany). Jeśli warunki na to pozwalają, możemy zaopatrzyć się również w miód i ulubiony dżem. Nie zapomnijmy o odrobinie soli, przyprawach i garści cukru. Nie bójmy się też dań instant, nawet jeśli na co dzień od nich stronimy. Sklepy oferują całą masę posiłków tego typu, a ich jakość z roku na rok staje się coraz lepsza. Dwa dni z zupką w proszku w jadłospisie nie zrobią nam wielkiej krzywdy. A jeśli nie smak, www.farmacjapraktyczna.pl życie jest piękne Przeżyj to sam: • spływy kajakiem: Wisła (Kazimierz Dolny-Puławy-GołdapDęblin-Turzyn-RyczywółMniszew-Sobienice-Góra Kalwaria-Józefów-Warszawa); Biebrza (Lipsk-Sztabin-DębowoDolistowo-Goniądz-OsowiecBrzostowo-Wizna); Bug (BrokUdrzym-Tuchlin-Stare Budy Grabskie-Joachimów-BolimówBolimowska Wieś), • trasy rowerowe: Jezioro Lubie (blisko 50 km leśnych ścieżek), Suwalszczyzna: (Turtul-Góra Zamkowa-Stara Hańcza-Wisząca Dolina-Turtul). z pewnością docenimy łatwość i szybkość ich przygotowania w warunkach biwakowych. Kisiel czy budyń z torebki sprawią nam dużą frajdę, gdy zamarzy nam się słodka przekąska. Pamiętajmy, że po dniu spędzonym w kajaku czy pod żaglami z pewnością będzie nas czekać wieczorne ognisko przy brzegu. To doskonała okazja, by przygotować ciepłą strawę na „żywym ogniu” – od standardowych dań z rusztu, po wyszukane desery (bananów na ciepło, grzanek z masłem, cukrem i cynamonem, które w warunkach polowych po dniu pełnym wrażeń, smakują lepiej niż najwykwintniejsze desery mistrzów cukiernictwa). Węglowodany i płyny Jeśli zdecydowaliśmy się na aktywne spędzenie letniego urlopu, pamiętajmy, że odpowiednia dieta to podstawa – tak dla rowerzystów, jak piechurów czy kajakarzy. Podczas wysiłku organizm potrzebuje paliwa, czyli węglowodanów. Dobrym ich źródłem jest np. makaron. Istotny jest w tym przypadku indeks glikemiczny – im jest on niższy, tym lepiej, bo to znaczy, że węglowodany będą się wchłaniać wolniej, przez co energii starczy nam na dłużej. Śniadanie rowerzysty, spożyte tuż przed wyprawą, powinno obfitować w produkty o średnim indeksie – np. płatki owsiane (lub musli) z jogurtem naturalnym, daktylami i orzechami lub pełnoziarnistą bułkę z białym serem i dżemem. Koniecznie trzeba zabrać coś na drogę. Tu najlepiej sprawdzą się produkty o wyższym indeksie glikemicznym. Podczas jazdy organizm rowerzysty natychmiast wykorzysta dostarczoną przez nie energię, oszczędzając zapasy glikogenu w wątrobie i mięśniach. Najlepsze są żele lub batoniki energetyczne (najlepiej zbożowe), banany, rodzynki czy ciastka pełnoziarniste. Pamiętajmy jednak, że przy intensywnym wysiłku fizycznym organizmowi wystarczy ok. 60 g węglowodanów na godzinę (pół litra napoju izotonicznego to ok. 30 g). Staramy się więc zaspokajać głód, ale nie przejadać się! Absolutnie podstawową rzeczą podczas aktywnego wypoczynku są płyny. Nie ma bowiem nic gorszego dla naszego samopoczucia niż odwodnienie, o które podczas wzmożonego wysiłku naprawdę nietrudno. Jego efektem będzie tzw. „odcięcie prądu”, czyli natychmiastowy spadek naszej wydolności i niestety, nawet jeśli w takim momencie wypijemy litr wody, będzie już za późno. Uczucie pragnienia działa u nas z dużym opóźnieniem, dlatego nie można dopuścić, by się pojawiło. Wypracujmy sobie nawyk – pijmy często, małymi porcjami. Odpowiednio nawodniony organizm szybciej się regeneruje i ma dobrze funkcjonującą przemianę materii. Czym nawadniać ciało? Podstawa to oczywiście woda mineralna. Ale rowerzyści czy kajakarze powinni zaopatrzyć się również w napoje izotoniczne. Zawierają ważne elektrolity, które tracimy pocąc się podczas wysiłku fizycznego. Można je nabyć również w proszku do samodzielnego sporządzania, co w warunkach biwakowych może okazać się niezwykle wygodne. I jeszcze dobra wskazówka – po całodziennym wiosłowaniu, wędrowaniu czy pedałowaniu szklaneczka złotego napoju z pianką smakuje przednio, szczególnie dobrze komponuje się z potrawami z grilla. Pamiętajmy jednak, że choć to płyn, ma jednak właściwości odwadniające organizm. Niezbędnik podróżnika Żywność w czasie wyprawy wodnej czy lądowej należy przechowywać w ciemnym, chłodnym miejscu. Lodówki turystyczne sprawdzą się tylko na łódce. W kajaku, gdzie o wilgoć i zachlapanie łatwo, przydadzą się torby termiczne, które często mają właściwości wodoszczelne. Do listy rzeczy niezbędnych dopiszmy także mały płyn do mycia naczyń, gąbkę i plastikowe worki na śmieci. Funkcjonalny, poręczny bidon to podstawa rowerowego ekwipunku. Pamiętajmy także o zabraniu niewielkiego garnka, kubka, menażki, sztućców, ostrego noża i termosu. Nawet, gdy pogodynka ostrzega przed falą upałów, smak gorącej kawy lub herbaty wypitej bladym świtem na świeżym powietrzu będziemy wspominać jeszcze latami. @ Podyskutuj o tym na forum! www.farmacjapraktyczna.pl farmacja praktyczna 7-8/2012 45 fot. Krzysztof Jarczewski/Forum Karol Okrasa Znany kucharz, gospodarz programu telewizyjnego „Smaki czasu z Karolem Okrasą”, szef restauracji „Platter by Karol Okrasa” w Warszawie, która w ubiegłym roku została dwukrotnie wyróżniona – w kategorii najlepsza restauracja hotelowa, w konkursie POLAND 100 BEST Restaurants oraz w przewodniku Michelin. W listopadzie ub.r. wyróżniony odznaką honorową BENE MERITO przez Ministra Spraw Zagranicznych, za propagowanie kuchni polskiej w kraju i za granicą. Przysmaki Karola Okrasy Drodzy Farmaceuci! Jest niekwestionowanym królem kulinariów. Doceniany szczególnie za swe niezwykłe właściwości lecznicze, mniej lubiany za ostry smak i intensywny zapach. Nie sposób jednak obejść się w kuchni bez czosnku. Rostbef z masłem ziołowym i pieczonymi ziemniakami Składniki (na 4 porcje): 800 g rostbefu wołowego, 12 młodych ziemniaków, 3 gałązki tymianku, 2 łyżki masła, 4 ząbki czosnku, 1 cebula dymka, 100 ml wytrawnego czerwonego wina, pół łyżeczki ziół prowansalskich, sól i pieprz. Przygotowanie: Plastry rostbefu dopraw pieprzem i solą i odstaw na 5 minut. Młode ziemniaki układaj w naczyniu żaroodpornym z gałązkami tymianku i plastrami z dwóch ząbków czosnku. Piecz pod przykryciem w temp. 170 st. C przez ok. 1 godzinę. Masło wyjmij z lodówki, by nabrało temperatury pokojowej. Dokładnie je roztrzep trzepaczką na puszystą masę. Cebulę pokrój w drobną kostkę i zagotuj z czerwonym winem. Poczekaj aż wino prawie całkowicie odparuje. Dodaj do niego zioła prowansalskie. Odcedź i ostudź, a następnie połącz z miękkim ubitym masłem. Zawiń w rulon w folię spożywczą i odstaw do lodówki na pół godziny, by stężało. Rostbef obsmaż na patelni na brązowy kolor. Podawaj z ziołowym masłem i upieczonymi ziemniakami. Można dodać ugotowane na parze warzywa. www.farmacjapraktyczna.pl fot. własność: Philipiak S.A./ wykonanie: Błękitne Studio kuchnia farmaceutyczna mega hit! Przecierana zupa rybna z pomidorami i sosem czosnkowym Składniki: 2 kg kości rybnych i gorszych filetów, 3 cebule, 2 czerwone papryki, 2 selery korzeniowe, 2 łyżki słodkiej papryki w proszku, pół łyżeczki ostrej papryki w proszku, 2 ząbki czosnku, 2 łyżki oliwy, 1 cytryna, sól i pieprz; sos czosnkowy: 2 ząbki czosnku, 4 łyżki jogurtu naturalnego, 2 filety anchovies, 1 łyżeczka posiekanego kopru, 2 łyżeczki majonezu. Przygotowanie: Cebulę pokrój w kostkę, warzywa obierz i rozdrobnij. Przesmaż wszystko na oliwie na złoty kolor, dodaj słodką i ostrą paprykę. Przełóż kawałki ryb i zalej zimną wodą, tak by przykryły powierzchnię warzyw. Gotuj ok. 3 godziny na wolnym ogniu. Przetrzyj przez sito (wcześniej można delikatnie zmiksować), dopraw do smaku solą i pieprzem, a także sokiem z cytryny. Majonez wymieszaj z jogurtem. Dodaj koper i posiekany czosnek oraz roztarte anchovies. Podawaj delikatnie polaną sosem dla dekoracji. Sałatka z bobu z kurkami i suszonymi pomidorami Składniki (na 4 porcje): 1 kg bobu, 500 g świeżych kurek, 2 cebule dymki, 200 g karczochów w zalewie olejowej, 100 g suszonych pomidorów, 1 cytryna, 1 ząbek czosnku, pieprz biały mielony, 100 g sera owczego twardego, pół łyżeczki sosu sojowego. Przygotowanie: Bób ugotuj i obierz z łusek, zalej 1 łyżką oliwy z suszonych pomidorów i dodaj posiekany ząbek czosnku. Kurki opłucz 3 razy w lekko osolonej wodzie, a następnie osusz. Cebulę posiekaj w drobną kostkę i delikatnie zblanszuj na oliwie razem z kurkami. Dopraw pieprzem. Karczochy wyjmij z zalewy i przesmaż na patelni na złoty kolor. Wymieszaj wszystkie składniki i dodaj starty na grubej tarce kozi ser i sok z połowy cytryny. Suszone pomidory pokrój w paski i dodaj do sałatki, dopraw sosem sojowym i odstaw na 10 minut. Sałatę podawaj skropioną oliwą z suszonych pomidorów. farmacja praktyczna 7-8/2012 47 kultura Woody Allen po włosku Po sukcesie „O północy w Paryżu” Woody Allen przedstawia najnowsze dzieło, tym razem nakręcone we Włoszech, nawiązujące do „Dekamerona” Giovanniego Boccaccia. Swoją najnowszą komedię Allen poświęca Amerykanom i Włochom nieustannie zmagającym się w Wiecznym Mieście z rozlicznymi miłosnymi perypetiami. Jak zawsze kusi widzów atrakcyjną obsadą. Poza najgorętszymi, młodymi gwiazdami Hollywood – nominowanymi do Oscara Ellen Page („Juno”) i Jessem Eisenbergiem („The Social Network”), Allen zaprosił do współpracy najsłynniejszych europejskich laureatów nagrody Amerykańskiej Akademii – swoją muzę z „Vicky Cristina Barcelona” Penelope Cruz oraz nieobliczalnego komika numer jeden, Włocha Roberto Benigniego (statuetka dla najlepszego aktora za „Życie jest piękne”). Ponadto Aleca Baldwina („To skomplikowane”), Judy Davis, a także po raz pierwszy od sześciu lat samego siebie! „Zakochani w Rzymie”, reż. Woody Allen, wyst.: Jesse Eisenberg, Ellen Page, Penelope Cruz, Alec Baldwin, Roberto Benigni, Woody Allen, Judy Davis. Dystrybucja: Kino Świat. Premiera 24.08.2012 r. dvd mega hit! Pokerowa rozgrywka Trzymająca w napięciu historia walki kandydata na prezydenta USA – Mike Morrisa (George Clooney) z czyhającymi na każde jego potknięcie przeciwnikami (Paul Giamatti) i wszędobylskimi dziennikarzami (m.in. Marisa Tomei). Szanse na elekcję pretendenta o bujnej przeszłości staną pod znakiem zapytania, kiedy w jego sztabie pojawi się asystentka, emanująca młodzieńczym entuzjazmem i erotyzmem (Evan Rachel Wood). Dziewczyna szybko zawróci w głowie młodemu, błyskotliwemu doradcy Morrisa (Ryan Gosling) i pozna najskrzętniej skrywane tajemnice kampanii. „Idy Marcowe” otrzymały nominację do Oscara 2012 za najlepszy scenariusz adaptowany. Film był nominowany do Złotych Globów za rok 2011 w 4 kategoriach: najlepszy film, najlepszy aktor (Ryan Gosling), najlepsza reżyseria i najlepszy scenariusz. „Idy marcowe”, reż. George Clooney, wyst. George Clooney, Ryan Gosling, Paul Giamatti, Marisa Tomei. Dystrybutor: ADD Media Entertainment. Osoby, które za pośrednictwem strony www.farmacjapraktyczna.pl wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem: IDY, mają szansę otrzymać płytę z filmem w prezencie. 48 farmacja praktyczna 7-8/2012 www.farmacjapraktyczna.pl Popowy Maroon 5 Maroon 5 zadebiutowali w 2002 r. albumem „Songs About Jane”, za który otrzymali nagrodę Grammy. „Overexposed” to czwarty krążek w historii amerykańskiej grupy. Zdaniem wokalisty Adama Levine’a, to zdecydowanie najbardziej popowy krążek w dorobku formacji. „Overexposed”, Maroon 5, Universal Music Polska Osoby, które za pośrednictwem strony www.farmacjapraktyczna.pl wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem: MAROON, mają szansę otrzymać płytę w prezencie. Drugi oddech Piękna, poetycka opowieść, którą czyta się jednym tchem. Nakręcony na jej podstawie film „Nietykalni” w reżyserii Oliviera Nakache’a i Erica Toledano – który trafił na ekrany kin w 2011 r. – obejrzało w Europie 35 milionów widzów i liczba ta cały czas rośnie. „Drugi oddech”, Philippe Pozzo di Borgo, W.A.B. Osoby, które za pośrednictwem strony www.farmacjapraktyczna.pl wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem: NIETYKALNI, mają szansę otrzymać książkę w prezencie. Preisner wg Możdżera Wznowienie wydanego w 1999 r. albumu autorstwa jednego z najwybitniejszych kompozytorów muzyki filmowej Zbigniewa Preisnera. Nie lada gratka zarówno dla fanów muzyki Preisnera, jak i Leszka Możdżera, który wykonuje na płycie wszystkie kompozycje. „10 łatwych utworów na fortepian”, Leszek Możdżer, Sony Music Entertainment Osoby, które za pośrednictwem strony www.farmacjapraktyczna.pl wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem: MOŻDŻER, mają szansę otrzymać płytę w prezencie. Rozwiązanie konkursów z nr 5 (54): Płyta DVD z filmem „W ciemności” (hasło CIEMNOŚĆ): Beata Matula • Płyta Acoustic Acrobats (hasło AKROBACI): Anna KłósekSroka, Luiza Trzcinska • Płyta Carlosa Santany (hasło CARLOS): Janusz Pilichowski • Książka „U źródła naszych myśli” (hasło KOMÓRKI): Dorota Piotrowska • Książka „Nieśmiertelne życie Henrietty Lacks” (hasło HENRIETTA): Anna Cieślik. Zapraszamy do udziału w naszych konkursach! Wejdź na stronę: www.farmacjapraktyczna.pl Zabierz dziecko w miasto! REKLAMA kultura Chcesz wiedzieć, dokąd warto wybrać się z młodszym, a gdzie ze starszym dzieckiem? Które kawiarnie mają kącik dla maluchów? Gdzie w weekend odbywa się impreza plenerowa dla najmłodszych? Wejdź na: www.gogaga.pl Dziennik czasu choroby BEST SELLER! Gdy jesienią 2011 r. pojawiła się informacja o chorobie Jerzego Stuhra, cała Polska wstrzymała oddech. Uwielbiany przez publiczność aktor rozpoczął walkę o życie... i zaczął pisać. Każdego dnia, w szpitalu i w domu, w każdej wolnej chwili spisywał swoje myśli, refleksje i obserwacje. Tak powstał niezwykły dziennik, który jest nie tylko zapisem walki, ale też świadectwem miłości do życia. Jerzy Stuhr komentuje w „Tak sobie myślę...” aktualne wydarzenia polityczne w Polsce i Europie, czasem z przekąsem, a czasem bardzo serio śledzi wydarzenia sportowe. Ale najwięcej miejsca poświęca kulturze. Pisze o swej karierze i swej aktorskiej misji, zastanawia się, co to znaczy być aktorem we współczesnym świecie. Momentami zamienia się nawet w krytyka filmowego i dogłębnie analizuje oglądane filmy. A choroba? Oczywiście jest, ale jakby w tle. Jerzego Stuhra najbardziej zajmuje to, co za szpitalnymi oknami. Im bliżej końca książki, tym coraz dłuższe odstępy między notatkami. Zaznacza się w ten sposób powrót aktora do życia zawodowego, a tym samym zbliża się do końca ta niezwykła rozmowa Jerzego Stuhra z samym sobą i czytelnikiem równocześnie. „Tak sobie myślę...”, Jerzy Stuhr, Wydawnictwo Literackie Osoby, które za pośrednictwem strony internetowej www.farmacjapraktyczna.pl wyślą na adres: [email protected] maila z hasłem: STUHR, mają szansę otrzymać książkę w prezencie. farmacja praktyczna 7-8/2012 49 REKLAMA krzyżówka Rozwiązaniem krzyżówki z nr 5 (54) „Farmacji Praktycznej” jest hasło: CYKLOPIROKSOLAMINA W LECZENIU ŁUPIEŻU. Komplet serwetek firmy Almi Decor otrzymują: Elżbieta Florek, Elżbieta Szumigała-Dropik, Janusz Pilichowski, Maria Szymańska, Izabela Rozkowińska, Maciej Trzaska, Paulina Szast, Małgorzata Wiercioch, Ewa Sznejder i Kazimierz Cięciak. Litery z ponumerowanych pól utworzą rozwiązanie: 1 2 3 19 20 4 5 21 22 6 23 7 24 8 25 9 26 10 27 28 11 29 12 30 13 31 14 32 15 33 16 34 17 18 35 Osoby, które nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki, mają szansę otrzymać jeden z 10 zestawów kosmetyków firmy Pharmaceris, ufundowanych przez Polpharmę. Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesłać do 10 września 2012 r. na adres: Valkea Media S.A., ul. Elbląska 15/17, 01-747 Warszawa, z dopiskiem: „Farmacja Praktyczna” lub na adres e-mail: [email protected] Imię i nazwisko: ....................................................................................................................................................................... Dokładny adres: ....................................................................................................................................................................... e-mail: ....................................................................................................................................................................... Informujemy, że podane dane osobowe przetwarzane będą przez Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o., z siedzibą w Warszawie przy ul. Bobrowieckiej 6, zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. 2002 r. Nr 101 poz. 926 ze zm.) w celu organizacji konkursu oraz w celu informowania o produktach i usługach spółek należących do Grupy Polpharma. Każda osoba ma prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Podanie danych jest dobrowolne. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Polpharma Biuro Handlowe Sp. z o.o. w określonych powyżej celach. Wyrażam zgodę na otrzymywanie informacji handlowych drogą elektroniczną. Data: ........................................... Podpis: ..................................... Telefon: ...................................... 50 farmacja praktyczna 7-8/2012 www.farmacjapraktyczna.pl EIE W NOKOWAN OPA