Postępowanie pojednawcze

Transkrypt

Postępowanie pojednawcze
Rafał Schmidt
egzaminowany aplikant sądowy, referendarz w Sądzie Rejonowym dla WarszawyŻoliborza w Warszawie
Postępowanie pojednawcze
Wprowadzenie
Postępowanie pojednawcze, często nazywane również zawezwaniem do próby ugodowej, stanowi alternatywny, niewymagający przeprowadzania postępowania dowodowego
sensu stricto sposób samodzielnego regulowania spraw cywilnych przez strony stosunków
prawnych, odbywający się w obecności sądu.
Omawiana w niniejszym opracowaniu instytucja zawezwania do próby ugodowej
urzeczywistnia na gruncie procesowym zasadę swobody umów i łączące się z nią zasady: autonomii woli stron oraz rozporządzalności. Realizuje również postulat szybkości
postępowania, minimalizowania jego kosztów oraz najdalej posuniętego, a zarazem dopuszczalnego w danych okolicznościach odformalizowania.
Pomimo wielu zalet postępowania pojednawczego, spośród których na szczególną
uwagę zasługują korzystne uregulowania w zakresie opłat sądowych, nieponoszenie wydatków związanych z kosztami postępowania dowodowego, możliwość przyśpieszonego
uzyskania tytułu wykonawczego, a przede wszystkim pozytywny odbiór ugody przez
społeczeństwo i same strony, instytucja ta nie jest należycie rozpropagowana. Zbyt rzadko
korzystają z niej zarówno strony działające osobiście, jak i reprezentujący je kwalifikowani pełnomocnicy. Charakter zdecydowanej większości spraw cywilnych rejestrowanych
w sądach umożliwia załatwienie ich w drodze ugody, tymczasem wnioski o przeprowadzenie postępowania pojednawczego są nieliczne i stanowią nieznaczny procent wpływu
wydziałów cywilnych. O ile w obrocie profesjonalnym przedsiębiorcy coraz częściej sięgają do polubownych sposobów rozwiązywania powstałych między nimi sporów, o tyle
w relacjach pozaprofesjonalnych strony niesłusznie uważają, że tylko sąd może właściwie
rozpoznać i korzystnie rozstrzygnąć ich sprawę cywilną.
Niniejsze opracowanie jest próbą podsumowania i usystematyzowania dotychczasowego
piśmiennictwa i wypowiedzi judykatury na temat postępowania pojednawczego. Nie wyczerpuje ono jednak wszystkich kwestii wiążących się z zasygnalizowaną w tytule problematyką.
Celem artykułu jest przede wszystkim zwrócenie uwagi na walory instytucji zawezwania
przeciwnika do próby ugodowej i korzyści wynikające z samodzielnego regulowania spraw
cywilnych przez strony, z pominięciem drogi sądowego postępowania rozpoznawczego.
Ogólna charakterystyka postępowania pojednawczego
Cywilne postępowanie pojednawcze charakteryzuje się strukturalną samodzielnością. Nie jest ono ani wstępną, ani obligatoryjną fazą postępowania rozpoznawczego i nie
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
91
Schmidt
podlega przekształceniu w postępowanie rozpoznawcze w przypadku niezawarcia ugody
czy też uznania jej za niedopuszczalną przez sąd1. Celem postępowania pojednawczego jest
ugodowe załatwienie sporu przez same strony, nie zaś rozstrzygnięcie go przez sąd.
Zawezwanie do próby ugodowej nie jest także postępowaniem pomocniczym, lecz odrębnym – zrównanym z jurysdykcją sądową – środkiem rozstrzygania spraw cywilnych.
Ustawodawca, nadając temu postępowaniu samodzielny byt, przesądził, że ani nie stanowi
ono fazy poprzedzającej wytoczenie powództwa, ani nie służy realizacji celów postępowania prowadzonego przez sąd: „Osiągnięcie pojednania przez zainteresowanych może
nastąpić wyłącznie z ich inicjatywy i tylko przez doprowadzenie do zawarcia ugody, a gdy
do tego nie dojdzie, sąd nie może kontynuować postępowania na drodze procesu”2.
Tanie i minimalnie sformalizowane postępowanie pojednawcze koresponduje z obowiązującą na gruncie prawa prywatnego zasadą swobody umów, wyrażoną w art. 3531 KC,
który stanowi: „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego
uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku,
ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. Realizację tej reguły w postępowaniu sądowym zapewnia rozporządzalność, zwana również dyspozycyjnością, która umożliwia
stronom dysponowanie swoimi prawami podmiotowymi (rozporządzalność w znaczeniu
materialnym), jak i czynnościami procesowymi oraz całym tokiem postępowania cywilnego (rozporządzalność formalna).
Inicjatywa, przebieg i efekt postępowania pojednawczego zostały pozostawione dyspozycji zainteresowanych stron, a rola sądu, w obecności którego strony zawierają ugodę, jest ograniczona. Pełna dobrowolność postępowania pojednawczego wyraża się tym,
że wnioskodawca decyduje o wystąpieniu z zawezwaniem do próby ugodowej, chcąc w ten
sposób dochodzić ochrony swoich praw „w obecności sądu”, ale nie „przed sądem”. Strona
zawezwana – potencjalny pozwany albo uczestnik postępowania nieprocesowego – nie
ma natomiast obowiązku stawienia się na posiedzeniu sądu i zawarcia ugody.
Postępowanie pojednawcze – już poprzez sam fakt objęcia go regulacją Kodeksu postępowania cywilnego, który normuje postępowanie sądowe w sprawach cywilnych (zob. art. 1
KPC) – należy zakwalifikować do „sądowej drogi zakończenia sporu przez zawarcie ugody
sądowej jeszcze przed wniesieniem pozwu do sądu”3.
Inną cechą postępowania pojednawczego jest jego uprzedni charakter. Prowadzi się
je bowiem przed wszczęciem postępowania przed sądem I instancji, o czym świadczy
użycie przez ustawodawcę słów: „przed wniesieniem pozwu”. Zawarcie ugody w wyniku
zawezwania do próby ugodowej wywołuje stan rzeczy ugodzonej, eliminując zazwyczaj
konieczność inicjowania w przyszłości postępowania sądowego w zakresie roszczeń objętych ugodą.
Zasada rozporządzalności oraz dobrowolność postępowania pojednawczego determinują jego ściśle wnioskowy charakter. Ponieważ postępowanie to można wszcząć przed
1 Uchw.
SN z 18.6.1985 r., III CZP 28/85, OSNC 1986, Nr 4, poz. 48.
Mokry, Glosa do uchwały SN z 18 czerwca 1985 r., III CZP 28/85, OSPiKA 1988, Nr 6, poz. 136.
3 M. Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, t. I, Warszawa
2006, s. 433.
2 J.
92
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
wytoczeniem powództwa (wniesieniem wniosku w postępowaniu nieprocesowym), nie
ma w nim miejsca na działanie sądu z urzędu, wyrażające się w inicjowaniu pertraktacji
ugodowych.
Zakres i dopuszczalność postępowania pojednawczego
Zakres spraw, które mogą stać się przedmiotem ugody zawartej w postępowaniu poje­
dnawczym, nie został zawężony poprzez odwołanie się do spraw rozpoznawanych w procesie albo w postępowaniu nieprocesowym, co uzasadnia wniosek, że nie istnieją ograniczenia ze względu na tryb rozpoznawania spraw objętych wnioskiem o zawezwanie do próby
ugodowej. Możliwość prowadzenia postępowania pojednawczego w sprawach należących
do trybu nieprocesowego wynika z dyspozycji art. 13 § 2 KPC i systematyki Kodeksu
postępowania cywilnego. Przepisy regulujące omawiane postępowanie zostały zawarte
w Części pierwszej KPC, normującej tryby postępowania rozpoznawczego, w jej Księdze
I zatytułowanej „Proces”, tymczasem według art. 13 § 2 KPC: „Przepisy o procesie stosuje
się odpowiednio do innych rodzajów postępowań unormowanych w niniejszym kodeksie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej”. Z kolei językowa wykładnia przepisu
art. 184 zd. 1 KPC („przed wniesieniem pozwu”), poparta argumentami wykładni systemowej (tytuł Działu: „Postępowanie przed sądem pierwszej instancji”) i celowościowej
(ugodę sądową można zawrzeć w toku postępowania cywilnego), wykluczają prowadzenie
postępowania pojednawczego jednocześnie z toczącym się procesem albo postępowaniem
nieprocesowym, jak również uniemożliwiają zawezwanie przeciwnika do próby ugodowej
przed wniesieniem apelacji od orzeczenia sądu I instancji oraz na etapie postępowania
odwoławczego.
Poza zasygnalizowaną wyżej przeszkodą temporalną, czyniącą niedopuszczalnym
wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, ograniczenia zakresu postępowania pojednawczego wynikają wprost z treści art. 184 zd. 1 KPC: „Sprawy cywilne, których charakter na to zezwala, mogą być uregulowane drogą ugody zawartej przed wniesieniem
pozwu”. Zgodnie z dyspozycją powołanego przepisu postępowanie pojednawcze dotyczy
zatem wyłącznie:
a) spraw cywilnych
Pojęcie sprawy cywilnej definiuje art. 1 KPC w brzmieniu: „Kodeks postępowania
cywilnego normuje postępowanie sądowe w sprawach ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz prawa pracy, jak również w sprawach z zakresu
ubezpieczeń społecznych oraz w innych sprawach, do których przepisy tego Kodeksu
stosuje się z mocy ustaw szczególnych (sprawy cywilne)”. W tym zakresie należy odesłać
czytelnika do szczegółowych opracowań monograficznych podejmujących problematykę
pojęcia „sprawa cywilna” oraz do poglądów komentatorów przepisu art. 1 KPC. Przytaczanie wielowątkowych wypowiedzi poszczególnych autorów na ten temat wykracza
poza ramy niniejszego opracowania.
Posłużenie się przez ustawodawcę pojęciem sprawy cywilnej implikuje pośrednio zawężenie zakresu postępowania pojednawczego do spraw należących do drogi sądowej.
Jak wspomniano, postępowanie pojednawcze jest uregulowanym przepisami Kodeksu
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
93
Schmidt
postępowania cywilnego postępowaniem sądowym, tymczasem według art. 2 § 3 KPC:
„Nie są rozpoznawane w postępowaniu sądowym sprawy cywilne, jeżeli przepisy szczególne przekazują je do właściwości innych organów”. Uzasadnione jest zatem stanowisko M. Jędrzejewskiej, która uważa: „Postępowanie pojednawcze może się toczyć tylko
w sprawach, które należą do drogi sądowej. Wynika to z charakteru postępowania pojednawczego, jako postępowania, którego celem jest zapobieżenie wytoczeniu powództwa
lub wszczęciu postępowania nieprocesowego”4. Tego samego zdania jest M. Sychowicz,
który uważa, że: „Postępowanie pojednawcze jest dopuszczalne w sprawach cywilnych,
co oznacza, że jest dopuszczalne tylko w sprawach należących do drogi sądowej. Wniosek
o zawezwanie do próby ugodowej w sprawach nienależących do drogi sądowej podlega
odrzuceniu”5.
Dopuszczalność drogi sądowej jest z kolei powiązana z przesłanką jurysdykcji krajowej. Brak jurysdykcji krajowej stanowi przeszkodę prowadzenia postępowania pojednawczego z tej samej przyczyny, dla której w postępowaniu tym nie mogą być rozpoznawane
sprawy nienależące do drogi sądowej. Skoro zawezwanie do próby ugodowej jest alternatywą wytoczenia powództwa albo wszczęcia postępowania nieprocesowego, to może ono
dotyczyć spraw, w których uzasadniona jest jurysdykcja sądów polskich.
Stanowisko, że postępowanie pojednawcze nie jest dopuszczalne w sprawach, w których z mocy ustawy wyłączona jest jurysdykcja krajowa, jest powszechnie przyjmowane
w piśmiennictwie prawniczym. Pogląd ten odnosi się do spraw o prawa niemajątkowe
oraz o prawa rzeczowe dotyczące nieruchomości położnej za granicą i posiadanie takiej nieruchomości. Z kolei w sprawach majątkowych zwraca się uwagę na okoliczność,
że „dopuszczalność zawierania umów prorogacyjnych (art. 1104 § 1 KPC) także w trakcie postępowania pozwala na objęcie postępowaniem pojednawczym spraw, dla których
jurysdykcja tych sądów nie jest przewidziana w przepisach regulujących postępowanie
międzynarodowe”6. M. Sychowicz postuluje w związku z tym, aby w sprawach majątkowych, w których dopuszczalne jest zawarcie umowy o poddanie sporu jurysdykcji sądów
polskich, w sytuacji jej niezawarcia, wniosek o zawezwanie do próby ugodowej traktować
jednocześnie jako wniosek o wezwanie do zawarcia umowy prorogacyjnej7.
Dotychczasowe rozważania uzasadniają wniosek, że zakresem postępowania pojednawczego objęte zostały sprawy cywilne należące do jurysdykcji krajowej (bądź to z mocy
przepisów ustawy, bądź na podstawie umowy prorogacyjnej) i w których dopuszczalna
jest droga sądowa.
b) których charakter zezwala na zawarcie ugody
„Charakter” sprawy cywilnej (art. 184 zd. 1 KPC), pod którym to pojęciem rozumie się zespół właściwych jej cech, wyodrębniających ją spośród ogółu spraw cywilnych,
4 Ibidem,
s. 434.
Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art. 1–50514, t. I,
Warszawa 2006, s. 759.
6 M. Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 434; por. A. Zieliński, Komentarz do art. 184 KPC,
[w:] A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2009 (wersja
elektroniczna).
7 M. Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 759.
5 M.
94
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
a nawet spośród spraw cywilnych tego samego rodzaju, należy odróżnić od przyczyn
uznania ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym za niedopuszczalną, to jest od
niezgodności z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzaniem do obejścia prawa (art. 184 zd. 2 KPC). „Charakter” odnosi się do sprawy cywilnej i przesądza
o dopuszczalności postępowania pojednawczego, nie wpływa natomiast na uznanie ugody
za dopuszczalną albo niedopuszczalną. Sąd uznaje za niedopuszczalną z powodu którejkolwiek z przywołanych wyżej przyczyn ugodę zawartą w postępowaniu pojednawczym
„dopuszczalnym”, tzn. takim, w którym charakter sprawy cywilnej pozwala na uregulowanie jej drogą ugody. Zawsze najpierw należy badać, czy charakter sprawy pozwala
na przeprowadzenie postępowania pojednawczego, a dopiero później ocenia się, czy zawarta w trakcie takiego postępowania ugoda jest w świetle przesłanek art. 184 zd. 2 KPC
dopuszczalna. Charakter sprawy cywilnej przesądza o dopuszczalności postępowania
pojednawczego, a nie o niedopuszczalności ugody.
Charakter znamienitej większości spraw cywilnych pozwala na zawezwanie przeciwnika do próby ugodowej, przeprowadzenie postępowania pojednawczego i zawarcie ugody. Pierwszą wspólną cechą wszystkich tych spraw jest istnienie „sporu” lub wymagającej
usunięcia „niepewności”. Kolejną ich właściwością jest to, że sprawy te dotyczą praw,
którymi strony mogą swobodnie dysponować, a w konsekwencji regulować je w drodze
umowy, jaką jest ugoda. Tam, gdzie stosunek prawny może być uregulowany jedynie
orzeczeniem sądu, zawarcie ugody – a tym samym postępowanie pojednawcze – nie jest
dopuszczalne.
Ugoda może być zawarta zarówno w procesie o zasądzenie roszczenia, jak i w procesie
o ustalenie stosunku prawnego lub prawa. Co do zasady, jest ona również dopuszczalna
w procesie o ukształtowanie stosunku prawnego, z wyjątkiem tych przypadków, strona
nie może rozporządzać swoim prawem podmiotowym lub stosunkiem prawnym8.
Sprawy cywilne, których charakter nie pozwala na odbycie postępowania pojednawczego, to takie, które z woli ustawodawcy, wyrażonej w przepisie szczególnym, nie mogą
zakończyć się ugodą sądową, jak również sprawy, które ze swej istoty nie nadają się do
ugodowego załatwienia.
Nie jest dopuszczalne zawarcie ugody w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych
(art. 47712 KPC). Także w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone niedopuszczalne jest zawarcie ugody (art. 47941 KPC). To samo dotyczy tzw. postępowań regulacyjnych: postępowanie w sprawach z zakresu ochrony konkurencji, postępowanie w sprawach z zakresu regulacji energetyki, postępowanie w sprawach z zakresu
regulacji telekomunikacji i poczty, postępowanie w sprawach z zakresu regulacji transportu kolejowego. Spośród innych spraw rozpoznawanych w procesie nie nadają się do
ugodowego zakończenia tzw. sprawy o prawa stanu, w których rozstrzygnięcie decyduje
o stanie cywilnym stron (rozwód, separacja, unieważnienie małżeństwa, pochodzenie
dziecka), a także niektóre sprawy ze stosunku spółki.
Postępowanie pojednawcze jest niedopuszczalne w rozpoznawanych w postępowaniu odrębnym sprawach małżeńskich oraz w sprawach ze stosunków między rodzicami
8 K.
Piasecki, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 120.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
95
Schmidt
a dziećmi, w których obowiązujący Kodeks postępowania cywilnego wyłącza oparcie
rozstrzygnięcia sądu wyłącznie na uznaniu powództwa lub przyznaniu okoliczności faktycznych. W sprawach, w których zgodne stanowisko stron nie jest wystarczające dla
uwzględnienia powództwa i wydania wyroku, nie można uregulować stosunku prawnego
za pomocą ugody. Należy tu wymienić sprawy o unieważnienie małżeństwa, o ustalenie
istnienia lub nieistnienia małżeństwa, o rozwód, o separację na żądanie jednego z małżonków (art. 425 w zw. z art. 431 KPC); sprawy o ustanowienie rozdzielności majątkowej
między małżonkami (art. 452 w zw. z art. 431 KPC); sprawy o ustalenie lub zaprzeczenie
pochodzenia dziecka, o ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa oraz o rozwiązanie
przysposobienia (art. 453 w zw. z art. 458 § 1 i art. 431 KPC).
Trzeba jednak zwrócić uwagę na wypowiedź Sądu Najwyższego, który stanął na stanowisku, że nie jest wyłączone dokonanie przez strony w procesie o rozwód podziału
majątku wspólnego w drodze ugody sądowej, z zastrzeżeniem, że ugoda taka stanie się
skuteczna z chwilą prawomocnego orzeczenia rozwodu i dopiero z tą chwilą może zostać
zaopatrzona w klauzulę wykonalności9.
Nie kwalifikuje się do ugodowego załatwienia wiele spraw rozpoznawanych w postępowaniu nieprocesowym, z wyjątkiem spraw o dział spadku, zniesienie współwłasności,
podział majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej, rozgraniczenie
nieruchomości, ustanowienie służebności oraz spraw z zakresu przepisów o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego. Zdaniem Sądu
Najwyższego, dopuszczalne jest również zawarcie ugody w sprawie o uregulowanie kontaktów rodziców z ich małoletnim dzieckiem10, zaś praktyka sądowa dowodzi, że jest to najbardziej korzystny dla rodziców i dziecka sposób rozwiązania tej konfliktogennej kwestii.
Skoro służebność może być ustanowiona w drodze umowy zawartej pomiędzy właścicielem nieruchomości obciążonej a właścicielem nieruchomości władnącej (służebność
gruntowa) albo osobą fizyczną (służebność osobista), tym samym można ustanowić ją
w drodze ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym. Umownie można również
uregulować zmianę treści lub sposobu wykonywania służebności, zatem i w tym zakresie
postępowanie pojednawcze, mające na celu zawarcie ugody, jest dopuszczalne, przy czym
należy pamiętać, że sprawy o zmianę treści lub sposobu wykonywania służebności nie
należą do postępowania nieprocesowego, lecz do procesu11.
Także rozgraniczenie może być przedmiotem ugody sądowej co do przebiegu linii
granicznej, której celem jest ustalenie granic w zakresie stanu własności12. Uzasadnia
to dopuszczalność postępowania pojednawczego i uregulowanie zawartą w jego trakcie
ugodą tej jakże często bardzo spornej kwestii stosunków sąsiedzkich. Ponadto, zdaniem
Sądu Najwyższego: „Ugoda co do sposobu zarządzania nieruchomością, jak również
o podział quo ad usum, są dopuszczalne, przedmiotem ich bowiem są prawa majątkowe,
którymi współwłaściciele mogą swobodnie dysponować. Jednakże treść postanowienia
9 Wytyczne
SN z 13.1.1978 r., III CZP 30/77, OSN 1978, Nr 3, poz. 39.
SN z 21.10.2005 r., III CZP 75/05, BSN 2005, Nr 10, s. 8.
11 Orz. SN z 12.8.1949 r., KrC 300/49, PN 1950, Nr 7–8, s. 120.
12 Orz. SN z 24.5.1974 r., III CRN 91/74, OSPiKA 1975, Nr 3, poz. 69.
10 Uchw.
96
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
w tym przedmiocie musi być jasna i zrozumiała”13. Zatem także tego rodzaju sprawy
kwalifikują się do postępowania pojednawczego, a ze względu na korzyści płynące z osiągnięcia zgody przez współwłaścicieli jest to preferowany sposób uregulowania łączącego
ich stosunku prawnego.
W piśmiennictwie prawniczym zarysowały się dwa poglądy na temat dopuszczalności
prowadzenia postępowania pojednawczego w sprawach należących do trybu nieprocesowego. Przeciwnicy takiej możliwości argumentowali, że w postępowaniu pojednawczym
wzywający dąży do ugodowego załatwienia sprawy cywilnej łączącej go z „przeciwnikiem”, zaś element sporu i przeciwstawność stron są właściwe procesowi, w którym powód
jest przeciwnikiem pozwanego i vice versa. Z kolei na poparcie tezy o dopuszczalności
prowadzenia postępowania pojednawczego w sprawach należących do trybu nieprocesowego podnosi się, że proces i postępowanie nieprocesowe są dwoma równorzędnymi
trybami rozpoznawania spraw cywilnych, zaś żaden przepis szczególny nie zawęża zakresu zastosowania przepisów o postępowaniu pojednawczym wyłącznie do nadających
się do ugodowego uregulowania spraw cywilnych rozpoznawanych w procesie. Według
A. Stempniaka: „Stanowiska uczestników w sprawach o dział spadku, zniesienie współwłasności i podział majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej
niekoniecznie muszą być zgodne, czy zbieżne. Przekonuje o tym kompleksowy charakter
zagadnień rozstrzyganych w tych sprawach, który zakłada istnienie sporów pomiędzy
uczestnikami postępowania”14.
Odnośnie do ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym, a dotyczącej sprawy
podlegającej rozpoznaniu w postępowaniu nieprocesowym, w piśmiennictwie prawniczym sformułowano wymóg, aby zawezwani do próby ugodowej zostali wszyscy zainteresowani w sprawie w rozumieniu art. 510 § 1 KPC i aby wszyscy oni zawarli taką
ugodę15. Wzywający do próby ugodowej nie może zatem z częścią zainteresowanych zawrzeć ugody w postępowaniu pojednawczym, występując co do pozostałych z wnioskiem
w postępowaniu nieprocesowym. Skoro postępowanie pojednawcze stanowi alternatywę
dla rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, należy dążyć do tego, aby – tak jak to ma miejsce
w postępowaniu nieprocesowym – brały w nim udział wszystkie osoby, których praw
dotyczy ugoda.
Poza przypadkami, kiedy charakter sprawy cywilnej nie pozwala na uregulowanie
jej w drodze ugody, postępowanie pojednawcze nie jest dopuszczalne w sytuacjach objętych powagą rzeczy osądzonej. Zgodnie z linią orzeczniczą Sądu Najwyższego, nie jest
dopuszczalne postępowanie pojednawcze w sprawach zakończonych prawomocnym rozstrzygnięciem: „Powaga rzeczy osądzonej wyklucza nie tylko wytoczenie ponownego powództwa między tymi samymi stronami o to samo roszczenie, ale sprzeciwia się również
wszczęciu w tym zakresie postępowania pojednawczego”16. Tezę tę akceptują zgodnie
13 Post.
SN z 20.2.1974 r., III CRN 361/73, niepubl.
Stempniak, Tryby działu spadku, MoP 2004, Nr 9, s. 409 i n. oraz powołana tam literatura.
15 M. Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 761.
16 Post. SN z 30.8.1966 r., I CR 485/66, OSPiKA 1967, Nr 9, poz. 224.
14 A.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
97
Schmidt
komentatorzy przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, zastrzegając jednocześnie,
że żądanie wydania nowego orzeczenia może uzasadniać zmiana okoliczności17.
Jeżeli natomiast po zawarciu ugody w postępowaniu pojednawczym dojdzie do zainicjowania procesu (postępowania nieprocesowego) o to samo roszczenie i między tymi samymi
stronami (uczestnikami), nie zaistnieją przesłanki odrzucenia pozwu (wniosku) z powodu
powagi rzeczy osądzonej, lecz będzie to prowadzić do oddalenia powództwa. Res iudicata
dotyczy bowiem prawomocnych wyroków, zrównanych z nimi pod względem skutków
nakazów zapłaty i – z pewnymi wyjątkami – prawomocnych postanowień orzekających co
do istoty sprawy w postępowaniu nieprocesowym. Odnosi się zatem do merytorycznych
rozstrzygnięć sądu, podczas gdy zawarta w postępowaniu pojednawczym ugoda jest umową
stron, niezdolną do spowodowania stanu powagi rzeczy osądzonej.
Ugoda nie korzysta na równi z wyrokiem z powagi rzeczy osądzonej. W razie ponownego wytoczenia powództwa w sprawie zakończonej ugodą, każda ze stron może
podnieść zarzut rzeczy ugodzonej; uwzględnienie tego zarzutu prowadzi do oddalenia
powództwa18.
Również sytuacja, kiedy między tymi samymi stronami toczy się już sprawa przed
sądem o roszczenie objęte wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, zachodzą przesłanki odrzucenia wniosku z powodu stanu zawisłości sprawy (art. 199 § 2 w zw. z art. 13
§ 2 KPC). Nie pozbawia to stron możliwości zawarcia ugody sądowej w ramach toczącego
się procesu (postępowania nieprocesowego), przez co zostanie osiągnięty cel, do którego
zmierzało zawezwanie przeciwnika do próby ugodowej.
Pewne wątpliwości może budzić kwestia formy decyzji procesowej podejmowanej
przez sąd w sytuacji, gdy organ ten stwierdzi, że sprawie z omówionych wyżej przyczyn,
bądź wymienionych w art. 199 i 1099 KPC przesłanek odrzucenia pozwu nie może być
nadany bieg.
Według art. 1099 zd. 2 KPC: „W razie stwierdzenia braku jurysdykcji krajowej sąd odrzuca pozew lub wniosek”. Z kolei zgodnie z art. 199 § 1 KPC: Sąd odrzuci pozew: 1) jeżeli
droga sądowa jest niedopuszczalna; 2) jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi
stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona; 3) jeżeli jedna ze stron
nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za
niego przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej
będącej powodem zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.
Uogólniając powyższe uwagi, można posłużyć się wypowiedzią W. Siedleckiego, że „przyczyną odrzucenia pozwu jest brak jednej z bezwzględnych przesłanek procesowych, jeżeli
brak ten nie może być usunięty w postępowaniu lub jeśli nie został w wyznaczonym terminie
uzupełniony. Brak tych przesłanek uwzględniany jest przez sąd z urzędu, ale nie każdy brak
uzasadnia odrzucenie pozwu. Z drugiej zaś strony, poza brakiem bezwzględnych przesłanek
procesowych sąd odrzuci pozew w przypadkach wyraźnie w ustawie przewidzianych. Dlatego też kodeks wszystkie te wypadki ujmuje wspólną nazwą «okoliczności, które uzasadniają
odrzucenie pozwu» (…) Skutki procesowe odrzucenia pozwu polegają na tym, że w danej
17 M.
Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 435.
18 W. Siedlecki, [w:] W. Siedlecki, Z. Świeboda, Postępowanie cywilne. Zarys wykładu, Warszawa 2001, s. 214.
98
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
sprawie postępowanie zostanie zakończone, gdyż sąd nie może w tej sprawie wydać rozstrzygnięcia in merito”19. Brak możliwości rozpoznania sprawy przez sąd oznacza nie tylko brak
możliwości wydania merytorycznego orzeczenia, ale również odmowę prowadzenia sprawy.
Odrzucenie pisma inicjującego postępowanie to formalna decyzja sądu o odmowie nadania
sprawie biegu czy też – jak mówią niektórzy – o pozostawieniu sprawy bez biegu.
Komentując przepis art. 185 KPC, A. Zieliński wyraził pogląd, że „w wypadku, gdy
postępowanie pojednawcze jest w danej sprawie niedopuszczalne, sąd odrzuci wniosek
(art. 199 w związku z art. 13 § 2 KPC)”20. Pogląd ten, w zakresie, w jakim odnosi się do
wprost wymienionych w Kodeksie postępowania cywilnego przesłanek uzasadniających
odrzucenie pozwu, jest oczywisty i nie budzi kontrowersji. Autor powyższej tezy nie
przesądza jednak wprost o tym, czy pod pojęciem niedopuszczalności postępowania
pojednawczego rozumie tylko przesłanki wymienione w przepisie, na który się powołuje
(art. 199 KPC), czy obejmuje nią również przypadki, kiedy niedopuszczalność postępowania pojednawczego (która nie może być utożsamiana z niedopuszczalnością ugody
– art. 184 zd. 2 KPC) wynika z treści art. 184 zd. 1 KPC. Wątpliwość ta jest tym bardziej
uzasadniona, że cytowany fragment wypowiedzi A. Zielińskiego zamieszczono w uwagach
do art. 185 KPC, a nie do art. 184 KPC.
Zasygnalizowany problem nie jest bynajmniej błahy, przeciwnie – ma istotne znaczenie praktyczne. Jeśli przyjąć, że odrzucenie pozwu implikuje wniosek, że sąd nie
może w danej sprawie wydać merytorycznego orzeczenia, to na gruncie postępowania
pojednawczego, w którym sąd nie orzeka co do istoty sprawy, wydawać by się mogło,
że odrzucenie wniosku w ogóle nie powinno mieć miejsca. Nikt nie kwestionuje jednak
tego, że wymienione w art. 199 § 1 i art. 1099 zd. 2 KPC przesłanki odrzucenia pozwu
(wniosku) są jednocześnie przesłankami nieważności postępowania, które sąd zarówno
I, jak i II instancji ma obowiązek kontrolować i uwzględniać z urzędu na każdym etapie
sprawy (por. art. 378 § 1 i art. 379 KPC). Tak więc odrzucenie pisma jest formalną decyzją
sądu, w której wyraża on swoje stanowisko o niedopuszczalności prowadzenia postępowania cywilnego, a w konsekwencji o braku możliwości niewadliwego (tj. dokonywanego
w warunkach ważności postępowania) orzekania w sprawie.
Niedopuszczalność pisma procesowego: pozwu, wniosku, środka zaskarżenia, wiąże
się z kategorią okoliczności uzasadniających jego odrzucenie. Wniosek o zawezwanie do
próby ugodowej w warunkach, kiedy nie istnieją przesłanki rozpoznania sprawy w postępowaniu pojednawczym określone w przepisie art. 184 zd. 1 KPC, jest niedopuszczalny,
gdyż nie można prowadzić postępowania pojednawczego w sprawach innych niż cywilne albo w sprawach cywilnych, których charakter nie zezwala na zawarcie ugody. Taki
wniosek powinien zostać odrzucony, ponieważ z powodu braku przesłanek postępowania
pojednawczego, droga sądowa jest niedopuszczalna.
Taki sam pogląd prezentuje M. Sychowicz, który uważa: „W razie stwierdzenia niedopuszczalności postępowania pojednawczego ze względu na rodzaj sprawy, sąd odrzuci
wniosek o zawezwanie do próby ugodowej (art. 199 § 1 pkt 1 w zw. z art. 13 § 2 KPC)”21.
19 Ibidem,
s. 195 i 197.
Zieliński, Komentarz do art. 185 KPC, [w:] A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska, op. cit.
21 M. Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 760.
20 A.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
99
Schmidt
Mankamentem zaprezentowanej konstrukcji jest to, że sąd odrzuca pozew (wniosek, środek zaskarżenia) w sytuacjach wyraźnie w ustawie przewidzianych, tymczasem
w omawianym przypadku przepisu formułującego taką podstawę nie ma. Można jedynie
postulować jego wprowadzenie. Z drugiej jednak strony na postanowienie o odrzuceniu
niedopuszczalnego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej – także de lege lata – przysługuje zażalenie, ponieważ jest to postanowienie sądu I instancji, kończące postępowanie
w sprawie.
Wniosek o wszczęcie postępowania pojednawczego
Postępowanie pojednawcze prowadzi się na podstawie wniosku nazywanego „zawezwaniem do próby ugodowej”. Wniosek inicjujący postępowanie pojednawcze wymaga
zachowania formy pisemnej (art. 125 § 1 KPC), z wyjątkiem spraw z zakresu prawa pracy
oraz spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, w których to postępowaniach odrębnych
przepis szczególny – art. 466 KPC – uprawnia pracownika lub ubezpieczonego – działających bez adwokata lub radcy prawnego – do zgłoszenia w sądzie właściwym ustnie do
protokołu powództwa oraz treści środków odwoławczych i innych pism procesowych.
W tym ostatnim przypadku, zgodnie z treścią § 178 ust. 2 Regulaminu sądowego22, osoba
przyjmująca zgłoszenie zapisuje dane osobowe pracownika lub ubezpieczonego oraz treść
zgłoszonego żądania, ze wskazaniem, przeciwko komu jest skierowane, i przedstawia je
niezwłocznie przewodniczącemu wydziału.
Zawezwanie do próby ugodowej powinno spełniać wszystkie wymogi formalne przewidziane dla pism procesowych w postępowaniu cywilnym. Zgodnie z art. 126 § 1–3 KPC:
„Każde pismo procesowe powinno zawierać oznaczenie sądu, do którego jest skierowane, imię i nazwisko lub nazwę stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników;
oznaczenie rodzaju pisma; osnowę wniosku lub oświadczenia oraz dowody na poparcie
przytoczonych okoliczności; podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika; wymienienie załączników. Gdy pismo procesowe jest pierwszym pismem
w sprawie, powinno ponadto zawierać oznaczenie miejsca zamieszkania lub siedziby
stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników oraz przedmiotu sporu, pisma
zaś dalsze – sygnaturę akt. Do pisma należy dołączyć pełnomocnictwo, jeżeli pismo wnosi
pełnomocnik, który przedtem nie złożył pełnomocnictwa”. Z kolei art. 128 KPC stanowi:
„Do pisma procesowego należy dołączyć jego odpisy i odpisy załączników dla doręczenia
ich uczestniczącym w sprawie osobom, a ponadto, jeżeli w sądzie nie złożono załączników
w oryginale, po jednym odpisie każdego załącznika do akt sądowych”.
Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej powinien spełniać powyższe ogólne wymagania pism w postępowaniu cywilnym, z tym jednak zastrzeżeniem, że wzywający
nie ma obowiązku przytaczania dowodów na poparcie swoich twierdzeń i żądań, gdyż
w postępowaniu pojednawczym nie przeprowadza się czynności dowodowych.
22 Rozp. Ministra Sprawiedliwości z 23.2.2007 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych (Dz.U. Nr 38,
poz. 249 ze zm.).
100
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Wyjaśnienia i rozwinięcia wymaga warunek „oznaczenia miejsca zamieszkania lub
siedziby stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników”. Wbrew odosobnionym
twierdzeniom niektórych pełnomocników „oznaczenie miejsca zamieszkania lub siedziby” nie polega jedynie na wskazaniu miejscowości, w której z zamiarem stałego pobytu
przebywa osoba fizyczna (art. 25 KC) lub ma siedzibę organ zarządzający osoby prawnej
(41 KC). W przepisie art. 126 § 2 KPC chodzi o dokładne oznaczenie adresu miejsca zamieszkania lub siedziby stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników, umożliwiającego dokonywanie doręczeń korespondencji sądowej. Taka interpretacja omawianego przepisu jest dopuszczalna z uwagi na językową definicję adresu. Pod pojęciem tym
rozumie się w polszczyźnie „miejsce zamieszkania osoby lub siedziba instytucji”23.
Jeśli okaże się, że wskutek złego oznaczenia przez wzywającego adresu przeciwnika nie
udało się skutecznie doręczyć wezwania do próby ugodowej, przewodniczący powinien
wszcząć postępowanie brakowe, a jeśli nie doprowadzi ono do określenia przez wzywającego aktualnego i prawidłowego adresu przeciwnika – zwrócić wniosek. Skoro bowiem nie
doszło do doręczenia pisma inicjującego postępowanie pojednawcze, nie można mówić,
że między stronami „toczy się sprawa”, i zawieszać postępowania na podstawie art. 177 § 1
pkt 6 KPC, argumentując, że na skutek niewskazania przez wzywającego w wyznaczonym
terminie adresu przeciwnika nie można nadać sprawie „dalszego” biegu.
Wniosek o przeprowadzenie postępowania pojednawczego musi wskazywać aktualny
adres osoby, która ma być zawezwana do próby ugodowej. Nie jest w tym postępowaniu możliwe ustanowienie kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu; ustanowienie
kuratora bowiem zostało ograniczone do przypadków podjęcia przez niego koniecznej
obrony (art. 143 KPC), a zakres jego uprawnień jest ściśle procesowy24. Tymczasem zawarcie ugody jest czynnością materialnoprawną, wymagającą działania strony (osobiście,
przez przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika), której nie może zastąpić kurator
ustanowiony przez sąd dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.
Stosownie do treści art. 185 § 1 zd. 2 KPC: „W wezwaniu należy oznaczyć zwięźle
sprawę”. Przepis ten wprowadza szczególny wymóg formalny stawiany wnioskowi inicjującemu postępowanie pojednawcze.
Warto zauważyć, że w polszczyźnie słowo „zwięzły” nie oznacza lakoniczny, ogólnikowy, zdawkowy, lecz „zawierający wiele treści w niewielu słowach”25. Dlatego „zwięzłe
oznaczenie sprawy” to jej syntetyczne opisanie, w którym uwypuklony zostanie problem
lub spór wymagający ugodowego załatwienia, przyczyny, które legły u jego podstaw, ewentualne stanowiska stron, o ile zostały już wcześniej wyrażone, podejmowane wcześniej
czynności, w tym próby polubownego lub sądowego zaspokojenia roszczeń. Przytoczenie
okoliczności faktycznych wydaje się być uzasadnione tylko w takim zakresie, w jakim
wyjaśniają one zasygnalizowane wyżej kwestie, natomiast nie jest wymagane przedstawienie dowodów na poparcie przytoczonych okoliczności, gdyż – o czym już wspomniano
23 Hasło
„Adres”, [w:] Multimedialny słownik języka polskiego PWN.
Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 435; orz. SN z 1.7.1946 r., C II 286/46, PiP 1946,
Nr 9–10, s. 173.
25 Hasło „Zwięzły”, [w:] Multimedialny słownik języka polskiego PWN.
24 M.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
101
Schmidt
– w postępowaniu pojednawczym nie przeprowadza się dowodów, a sam wniosek nie
zastępuje pozwu, gdyż ewentualny późniejszy proces nie jest kontynuacją zakończonego
fiaskiem zawezwania do próby ugodowej.
Wobec powyższego zasługuje na aprobatę stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w uzasadnieniu wyroku z 10.8.2006 r.: „W wezwaniu do próby ugodowej, zgodnie
z art. 185 § 1 KPC, należy jedynie zwięźle oznaczyć sprawę. Nie musi ono być więc tak
ściśle sprecyzowane jak pozew (art. 187 KPC). Wskazana zwięzłość sprawy odnosi się
przede wszystkim do argumentacji uzasadniającej żądanie oraz przytaczania dowodów
na jej poparcie. Wzywając do próby ugodowego załatwienia sprawy, wnioskodawca nie
może jednak poprzestać na ogólnym kwotowym przedstawieniu swojego żądania w sytuacji, gdy na jego wierzytelność składają się roszczenia pochodzące z różnych stosunków
prawnych, o zróżnicowanej wysokości oraz różnych terminach wymagalności (…) takie
oznaczenie żądania uniemożliwia dłużnikowi odniesienie się do niego i racjonalne podejście do ugodowego załatwienia sprawy. Zwięzłe oznaczenie sprawy, o którym mowa
w art. 185 § 1 KPC, nie zwalnia więc wnioskodawcy od ścisłego sprecyzowania jego żądania, tak aby było wiadomo, jakie roszczenia, w jakiej wysokości i kiedy wymagalne
są objęte wnioskiem”26.
Zwięzłe przedstawienie sprawy musi zawierać wystarczające dane określające przedmiot sporu w sposób umożliwiający sądowi i stronie przeciwnej zorientowanie się, co
będzie przedmiotem postępowania pojednawczego i jaki jest jego zakres27. Chodzi w nim
o przedstawienie okoliczności faktycznych i tła problemu, który ma stać się przedmiotem
ugody, nie tylko zaś o formułowanie przez wnioskodawcę roszczeń, co do nich bowiem
strony – o ile przystąpią do ugody – będą sobie czynić wzajemne ustępstwa. Okoliczności
faktyczne i przedmiot sporu stron, który doprowadził do zainicjowania postępowania
pojednawczego, powinny być od samego początku jasne, gdyż nie podlegają weryfikacji
i ustaleniu w toku czynności dowodowych, podczas gdy roszczenia – nawet jeśli zostały
sformułowane we wniosku – mają charakter propozycji, która może zostać przyjęta przez
przeciwnika w całości albo po pewnych modyfikacjach spowodowanych ustępstwami
wzywającego.
Zwięzłe oznaczenie sprawy powinno być wyczerpujące, bez względu na to, jak jest
obszerne, po to, aby umożliwić przeciwnikowi zorientowanie się w jego sytuacji prawnej w kontekście stanu sporu i roszczeń wzywającego. Z kolei sądowi ma ono umożliwić
ustalenie, czy sprawa jest sprawą cywilną, której charakter pozwala na zawarcie ugody,
a w dalszej kolejności – ułatwić sądową kontrolę dopuszczalności zawartej ugody w świetle przesłanek sformułowanych w art. 184 zd. 2 KPC. Dopóki treść wniosku nie będzie
odpowiadała powyższym wymogom, można zasadnie twierdzić, że nie został spełniony
wymóg formalny pisma inicjującego postępowanie pojednawcze, polegający na oznaczeniu sprawy. Przewodniczący nie powinien bowiem kierować sprawy na posiedzenie
jawne w postępowaniu pojednawczym, jeśli wniosek podlega odrzuceniu z powodu braku
przesłanek prowadzenia tego postępowania, określonych w art. 184 zd. 1 KPC.
26 Wyr.
27 M.
102
SN z 10.8.2006 r., V CSK 238/06, niepubl.
Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 435.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Przechodząc do kwestii opłaty sądowej od wniosku o zawezwanie do próby ugodowej,
trzeba na wstępie przywołać treść przepisów art. 1261 i art. 1262 § 1 i 2 KPC, które brzmią:
„W każdym piśmie należy podać wartość przedmiotu sporu lub wartość przedmiotu zaskarżenia, jeżeli od tej wartości zależy właściwość rzeczowa sądu, wysokość opłaty lub
dopuszczalność środka odwoławczego, a przedmiotem sprawy nie jest oznaczona kwota
pieniężna. Sąd nie podejmie żadnej czynności na skutek pisma, od którego nie została
uiszczona należna opłata. Nie żąda się opłaty od pisma, jeżeli już z jego treści wynika,
że podlega ono odrzuceniu”.
Ponieważ ani wysokość opłaty, ani właściwość rzeczowa sądu, ani dopuszczalność
środka zaskarżenia nie zostały w postępowaniu pojednawczym uzależnione od wartości
przedmiotu sporu, nieoznaczenie tej wartości przez wzywającego nie stanowi braku formalnego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Co więcej, w sytuacji, kiedy zgłoszone roszczenie może być dopiero uzgadniane z przeciwnikiem, takie jest bowiem założenie
postępowania pojednawczego, wskazana we wniosku kwota zapłaty ma charakter bardziej
orientacyjny niż miarodajny lub konieczny.
Stosownie do treści art. 23 pkt 3 ustawy z 28.7.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), od wniosku o przeprowadzenie postępowania
pojednawczego pobiera się opłatę stałą w kwocie 40 zł. Pismo wniesione przez adwokata,
radcę prawnego lub rzecznika patentowego, które nie zostało należycie opłacone, przewodniczący zwraca bez wezwania o uiszczenie opłaty, jeżeli pismo podlega opłacie w wysokości stałej lub stosunkowej obliczonej od wskazanej przez stronę wartości przedmiotu
sporu (art. 1302 § 1 KPC). Nienależytym opłaceniem pisma jest zarówno całkowity brak
opłaty, jak również uiszczenie opłaty w wysokości niższej niż należna. Jeśli natomiast pismo podlegające opłacie sądowej wnosi strona niereprezentowana przez fachowego pełnomocnika, przewodniczący wezwie ją – na podstawie art. 130 § 1 KPC – do uiszczenia lub
uzupełnienia opłaty w ustawowym, tygodniowym terminie liczonym od dnia doręczenia
wezwania pod rygorem zwrotu nieopłaconego pisma.
Odnosząc się pokrótce do zagadnień szczególnych związanych ze sposobem uiszczania
opłat sądowych, warto dokonać przeglądu ważnych dla praktyki wypowiedzi Sądu Najwyższego: jeżeli opłata sądowa została uiszczona znakami opłaty sądowej, zamieszczonymi na piśmie, na wnoszącym pismo pełnomocniku strony (a także na stronie, jeśli składa
podlegające opłacie pismo we własnym imieniu – przyp. R.S.), deklarującym dołączenie
do pisma opłaty w postaci znaków opłaty sądowej, spoczywa ciężar wykazania, że znaki
te rzeczywiście do sądu dotarły28. „W razie przesłania pocztą opłaconego pisma procesowego datą uiszczenia opłaty nie jest data skasowania znaku opłaty sądowej, lecz data
nadania przesyłki”29. Co do uiszczenia opłaty w sposób bezgotówkowy, w orzecznictwie
wyjaśniono, że dla dochowania terminu do uiszczenia opłaty decydująca jest data złożenia
polecenia przelewu w banku, a nie data uznania rachunku bankowego właściwego sądu,
z tym jednak, że taki skutek można przypisać udzielonemu zleceniu jedynie wówczas, gdy
jest ono wykonalne, tzn. gdy zleceniodawca miał w chwili składania polecenia przelewu
28 Post.
29 Post.
SN z 18.10.2001 r., IV CZ 133/01, niepubl.
SN z 15.2.2000 r., III CKN 1077/99, OSNC 2000, Nr 9, poz. 162.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
103
Schmidt
odpowiednie środki, pozwalające na zrealizowanie zlecenia30. Dniem uiszczenia opłaty
sądowej dokonanej za pośrednictwem elektronicznego środka przekazu jest dzień, w którym polecenie przelewu – mające pokrycie na rachunku zleceniodawcy – wprowadzone
zostało do urządzenia nadawczego w taki sposób, że bank mógł zapoznać się z jego treścią.
Możliwość tę bank uzyskuje z chwilą odebrania polecenia przelewu przez swoje urządzenie odbiorcze31. Powyższe tezy odnoszą się do przelewów bankowych i nie dotyczą uiszczania opłat sądowych za pośrednictwem instytucji finansowych niebędących bankami.
W takich przypadkach dniem dokonania opłaty sądowej, uiszczanej za pośrednictwem
podmiotu niebędącego bankiem i w wykonaniu umowy z tym podmiotem nie jest dzień
powierzenia temu podmiotowi funduszy niezbędnych do uiszczenia opłaty sądowej, lecz
data uznania rachunku bankowego prowadzonego przez bank dla właściwego sądu32.
Nieuiszczenie opłaty sądowej (poza sytuacją objętą dyspozycją art. 1302 § 1 KPC) albo
stwierdzenie braków formalnych wniosku o zawezwanie do próby ugodowej spowoduje
wezwanie wzywającego do usunięcia braków formalnych wniosku lub uiszczenia (uzupełnienia) opłaty sądowej w terminie tygodniowym, pod rygorem zwrotu tegoż pisma
(art. 130 § 1 zd. 1 KPC). Jeżeli jednak pismo wniosła osoba zamieszkała lub mająca siedzibę za granicą, która nie ma w kraju przedstawiciela, przewodniczący wyznacza termin
do poprawienia lub uzupełnienia pisma albo uiszczenia opłaty nie krótszy niż miesiąc
(art. 130 § 11 KPC).
Treść powyższych przepisów wskazuje jednoznacznie, że tygodniowy termin, o którym mowa w art. 130 § 1 KPC, ma charakter terminu ustawowego. Jest zatem nieprzedłużalny, w przeciwieństwie do terminu sądowego (nie krótszego niż miesiąc), udzielonego
wnioskodawcy na podstawie art. 130 § 11 KPC. Zgodnie bowiem z art. 166 KPC: „Przewodniczący może z ważnej przyczyny przedłużyć lub skrócić termin sądowy na wniosek
zgłoszony przed upływem terminu, nawet bez wysłuchania strony przeciwnej”.
Według art. 167 KPC: „Czynność procesowa podjęta przez stronę po upływie terminu
jest bezskuteczna”. Przepis ten obejmuje swoją dyspozycją zarówno terminy ustawowe,
jak i sądowe. Rygoryzm tej regulacji, wiążącej ze spóźnioną czynnością procesową konsekwencje w postaci jej bezskuteczności, łagodzi nieco instytucja przywrócenia terminu,
uregulowana w przepisach art. 168–172 KPC.
Po bezskutecznym upływie terminu przewodniczący zwraca pismo stronie. Pismo
zwrócone nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma procesowego do sądu. Pismo poprawione lub uzupełnione w terminie wywołuje skutki od
chwili jego wniesienia. Zarządzenie przewodniczącego o zwrocie pozwu doręcza się tylko
powodowi (art. 130 § 2–4 KPC).
Na zarządzenie o zwrocie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przysługuje zażalenie. Podstawę prawną takiego środka prawnego przyznanego wzywającemu stanowi
art. 394 § 1 pkt 1 w zw. z art. 13 § 2 KPC.
30 Zob.
uchw. SN z 25.6.2003 r., III CZP 28/03, OSNC 2004, Nr 5, poz. 71.
SN z 22.4.2004 r., II CZ 38/04, OSNC 2005, Nr 5, poz. 84.
32 Post. SN z 10.6.2005 r., II CZ 49/05, Pr. Bank. 2005, Nr 10, s. 9.
31 Post.
104
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
W piśmiennictwie pojawił się dwugłos w kwestii tego, czy na zarządzenie o zwrocie
wniosku o zawezwanie do próby ugodowej służy środek zaskarżenia. Pogląd o niedopuszczalności takiego środka, wyrażony przez M. Jędrzejewską i M. Sychowicza, spotkał się ze
stanowiskiem odmiennym, wskazującym na dopuszczalność zażalenia, prezentowanym
przez A. Zielińskiego i M. Uliasza33.
Te rozbieżne koncepcje należy rozstrzygnąć w świetle aktualnego dorobku judykatury,
opowiadając się za drugą z nich – o przysługiwaniu zażalenia. W uzasadnieniu uchwały z 28.8.2008 r. Sąd Najwyższy stwierdził, iż: „W świetle art. 394 § 1 pkt 1 in principio
KPC, niewątpliwie dopuszczalne jest zażalenie na zwrot pisma inicjującego postępowanie
o właściwościach równorzędnych procesowi, a więc postępowanie cechujące się nie tylko
samodzielnością strukturalną i funkcjonalną, ale pozbawione jednocześnie charakteru akcesoryjnego”34. Wszystkie te cechy można odnieść do postępowania pojednawczego, gdyż
już z samej treści art. 184 zd. 1 KPC wynika, że nie jest ono postępowaniem incydentalnym
w głównym nurcie postępowania cywilnego, lecz postępowaniem w „sprawie” cywilnej.
Istotny argument przemawiający za stanowiskiem o dopuszczalności instancyjnej
kontroli zarządzenia o zwrocie zawezwania do próby ugodowej stanowią konsekwencje
wynikające z treści przepisu art. 130 § 2 zd. 2 KPC: „Pismo zwrócone nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma procesowego do sądu”. Jednym ze
skutków materialnoprawnych wystąpienia z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania
pojednawczego jest przerwanie biegu przedawnienia i terminu zawitego, gdyż złożenie
takiego wniosku stanowi podejmowaną przed sądem czynność, zmierzającą bezpośrednio
do dochodzenia roszczenia, na co konsekwentnie wskazuje Sąd Najwyższy35.
Tak doniosłe i często nieodwracalne skutki prawne (przedawnienie dochodzonego
roszczenia), upodabniające – na gruncie art. 123 § 1 pkt 1 KC – zawezwanie do próby
ugodowej do pozwu (wniosku w postępowaniu nieprocesowym), a skuteczne wszczęcie
postępowania pojednawczego do wszczęcia mediacji, która przerywa bieg przedawnienia
na podstawie art. 123 § 1 pkt 3 KC, uzasadniają poddanie zarządzenia o zwrocie pisma
inicjującego postępowanie pojednawcze kontroli instancyjnej.
Strony postępowania pojednawczego
Inicjatorem postępowania pojednawczego jest „wzywający”, czyli osoba występująca
z wnioskiem o zawezwanie drugiej strony, nazywanej przez Kodeks postępowania cywilnego „przeciwnikiem”, do próby ugodowej. Żądanie ugodowego załatwienia sprawy może
zgłosić każda ze stron stosunku cywilnoprawnego, także osoba, przeciwko której przysługuje roszczenie, a niekoniecznie tylko uprawniony do dochodzenia tego roszczenia.
33 M. Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 435; M. Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 764;
por. A. Zieliński, Komentarz do art. 185 KPC, [w:] A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska, op. cit.; M. Uliasz,
Komentarz do art. 185 KPC, [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2008 (wersja
elektroniczna).
34 Uchw. SN z 28.8.2008 r., III CZP 65/08, OSNC 2009, Nr 7–8, poz. 112.
35 Wyr. SN z 3.6.1964 r., II CR 675/63, OSNC 1965, Nr 2, poz. 34; uchw. SN z 28.6.2006 r., III CZP 42/06,
OSNC 2007, Nr 4, poz. 54; wyr. SN z 10.8.2006 r., V CSK 238/06, OSG 2007, Nr 3, poz. 27.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
105
Schmidt
Stronami postępowania pojednawczego są zatem „wzywający” i „przeciwnik”. Mogą oni
działać osobiście, przez przedstawicieli ustawowych (art. 66 KPC) lub pełnomocników,
z tym jednak zastrzeżeniem, że treść udzielonego pełnomocnictwa nie może wyłączać
umocowania pełnomocnika do zawarcia ugody (art. 91 pkt 4 KPC).
Brak zdolności sądowej którejkolwiek ze stron lub brak zdolności procesowej wzywającego i niedziałania jego przedstawiciela ustawowego albo braki w składzie właściwych organów jednostki organizacyjnej będącej wzywającym, nieusunięte w trybie art 70
§ 1 zd. 1 KPC – uzasadniają odrzucenie wniosku na podstawie art. 199 § 1 pkt 3 i § 2
w zw. z art. 13 § 2 KPC. Z kolei powstanie tych okoliczności w stosunku do którejkolwiek
ze stron w toku postępowania pojednawczego prowadzi do zawieszenia tego postępowania
na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 i 2 KPC.
Postępowanie pojednawcze musi się toczyć z udziałem dwóch stron – osób prawnych, osób fizycznych lub jednostek organizacyjnych, o których mowa w art. 331 § 1 KC.
Świadczy o tym posługiwanie się przez ustawodawcę oznaczeniem: „wzywający” versus
„przeciwnik”, a także odmienne uregulowanie konsekwencji niestawiennictwa każdej ze
stron na posiedzenie (art. 186 § 1 i 2 KPC).
Po każdej stronie może występować więcej niż jedna osoba, co z kolei uzasadnia sięgnięcie do przepisów o współuczestnictwie. W razie współuczestnictwa po stronie wzywającej do próby ugodowej, wniosek musi pochodzić od wszystkich współuczestników,
a jeżeli współuczestnictwo zachodzi po stronie wezwanej, zawezwani do próby ugodowej
muszą zostać wszyscy współuczestnicy. Nawet przy współuczestnictwie jednolitym do
zawarcia ugody potrzebna jest bowiem zgoda wszystkich współuczestników (art. 73 § 2
zd. 2 KPC)36.
Celem postępowania cywilnego jest urzeczywistnienie normy materialnoprawnej obowiązującej w stosunkach cywilnoprawnych. Nie inaczej jest w postępowaniu pojednawczym. Dlatego strony tego postępowania muszą pozostawać w jakimś stosunku prawnym.
Tylko strony stosunku cywilnoprawnego są uprawnione do inicjowania postępowania
pojednawczego i uczestniczenia w nim. Osoby niebędące stronami stosunku prawnego
zgłoszonego do ugodowego załatwienia zostały pozbawione takich uprawnień, nawet
jeśli miałyby interes prawny w ugodzie. Uzasadnia to wniosek, że w postępowaniu pojednawczym nie stosuje się przepisów o interwencji i interweniencie. Oznaczenia „wzywający” i „przeciwnik” należy zatem odnieść do stron w znaczeniu materialnoprawnym,
a nie tylko procesowym, przy czym słowo „przeciwnik” nie powinno być utożsamiane
z istnieniem sporu.
Stosunek prawny decyduje o legitymacji procesowej podmiotu w danym postępowaniu, która oznacza, że dany podmiot jest uprawniony, czyli legitymowany do występowania w charakterze strony w konkretnym procesie w stosunku do jego przedmiotu.
Nie jest to pojęcie prawa procesowego, gdyż o tym, czy w danym przypadku istnieje ta
legitymacja, czy jej brak, nie decydują przepisy prawa procesowego, ale przepisy prawa
materialnego37.
36 M.
37 W.
106
Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 764.
Siedlecki, [w:] W. Siedlecki, S. Świeboda, op. cit., s. 121.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Powyższe uwagi o charakterze wprowadzającym ułatwiają zrozumienie kontekstu
wypowiedzi M. Jędrzejewskiej, zdaniem której: „Zawezwanie do próby ugodowej zgłaszane jest przez ten podmiot stosunku prawnego, który chce doprowadzić do polubownego
zakończenia sporu. Legitymacja procesowa może przysługiwać w tym postępowaniu jedynie podmiotowi stosunku prawnego, którego ma dotyczyć ugoda, lub takiemu podmiotowi, który wyłącznie uprawniony jest do pozywania w sporach dotyczących stosunków
prawnych innych podmiotów, a więc kuratorowi spadku czy syndykowi masy upadłości.
Natomiast uprawnienie takie nie przysługuje prokuratorowi ani organizacji społecznej,
a także rzecznikowi konsumentów i inspektorowi pracy, ponieważ w sprawach, w których
mogą wytoczyć powództwo na rzecz określonego podmiotu, zarówno prokurator, jak i organizacje społeczne oraz rzecznik konsumentów i inspektor pracy nie mają uprawnienia
do samodzielnego rozporządzania przedmiotem sporu”38.
Podobnie uważa J. Turek, którego wypowiedź w tej kwestii zasługuje na przytoczenie
in extenso: „Zawezwanie do próby ugodowej może być zgłoszone przez osobę (podmiot
stosunku prawnego), która w ten sposób chce doprowadzić do polubownego załatwienia
sporu. Legitymacja do wszczęcia tego postępowania przysługuje stronom określonego
stosunku prawnego. Osoby spoza tego stosunku nie mogą skutecznie wszcząć postępowania pojednawczego, choćby miały interes w ugodowym załatwieniu sprawy cywilnej
wynikającej z tego stosunku prawnego. Do złożenia wniosku o zawezwanie do próby
ugodowej uprawniona jest zarówno osoba, której przysługuje określone roszczenie, jak
i osoba, przeciwko której takie roszczenie jest skierowane. Wniosek taki mogą złożyć
wspólnie współuczestnicy występujący po stronie wzywającej do próby ugodowej, kurator
spadku a nawet syndyk masy upadłości. Z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania
pojednawczego może wystąpić prokurator (art. 7 w zw. z art. 13 § 2 KPC), a ponadto organizacje społeczne, których zadanie nie polega na prowadzeniu działalności gospodarczej,
(art. 8 i 61 w zw. z art. 13 § 2 KPC) i Rzecznik Praw Obywatelskich. Pomimo ogólnego
uprawnienia prokuratora do wszczęcia postępowania cywilnego, z reguły nie jest celowe
wszczynanie przez prokuratora postępowania pojednawczego. Przydatność takiego działania prokuratora jest wątpliwa, skoro strony zawezwane przez niego do próby ugodowej
mogą w ogóle nie stawić się na posiedzenie (art. 186 KPC), a bez ich udziału nie może
on doprowadzić do ugodowego załatwienia sprawy cywilnej, skoro prokurator nie może
samodzielnie rozporządzać przedmiotem sporu (art. 56 § 2 KPC)39.
Wydaje się, że w postępowaniu pojednawczym podział na legitymację procesową
(ad processum) i na legitymację materialną (ad causa) jest zbędny i nieuzasadniony, gdyż
przymiot stron tego postępowania przysługuje wyłącznie stronom danego stosunku cywilnoprawnego. Legitymacja procesowa i materialna łączą się w tym postępowaniu ze sobą
tak ściśle ze względu na jego cel – zawarcie ugody. Skoro ugoda jest umową – a więc czynnością prawną podporządkowaną naczelnej zasadzie swobody kontaktowej – nie sposób
uznać, aby jakikolwiek inny podmiot mógł inicjować to postępowanie. Z całą pewnością
nie wymaga tego ani ochrona praworządności, ani ochrona praw obywateli lub interesu
38 M.
Jędrzejewska, [w:] T. Ereciński (red.), op. cit., s. 436.
39 J. Turek, Cywilne postępowanie pojednawcze, Pal. 2004, Nr 1–2, s. 61–62 i powołana tam literatura.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
107
Schmidt
społecznego (art. 7 i 8 KPC). Przeciwnie, takie próby skłonienia stron stosunku cywilnoprawnego do zawarcia umowy przez osoby trzecie mogą być oceniane w kategorii wywierania presji, co z kolei narusza fundamentalną zasadę autonomii woli stron i stanowiącą jej
konkretyzację zasadę swobody umów. Jeżeli prokurator lub organizacja społeczna, o której
mowa w art. 61 KPC – pozbawieni możliwości samodzielnego rozporządzania przedmiotem sporu (art. 56 § 2 i art. 62 KPC) – widzą możliwość i celowość ugodowego załatwienia
sprawy, powinni w pierwszej kolejności zachęcić stronę do wszczęcia postępowania pojednawczego, udzielić jej rady lub w inny sposób służyć pomocą, a tylko w ostateczności
spowodować wszczęcie procesu (postępowania nieprocesowego), w którym również może
dojść do zawarcia ugody.
W postępowaniu rozpoznawczym stwierdzenie przez sąd braku legitymacji skutkuje
oddaleniem powództwa (a w postępowaniu nieprocesowym – wniosku). W postępowaniu pojednawczym, w którym sąd nie orzeka co do istoty sprawy, wydanie takiego rozstrzygnięcia nie jest możliwe. Wiadomo, że nie istnieje możliwość zwrotu ani odrzucenia
wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z powodu braku legitymacji wzywającego lub
przeciwnika. Ponieważ jednak zawarcie ugody co do danego stosunku cywilnoprawnego
przez osobę, która nie jest jego stroną, byłoby sprzeczne z prawem, sąd ma obowiązek
uznać taką umowę za niedopuszczalną.
Z uwagi na tak daleko idące konsekwencje braku legitymacji po którejkolwiek ze
stron postępowania pojednawczego, istotne znaczenie ma „dobór” przez wzywającego
właściwego przeciwnika. Z kolei nieoznaczenie stron oraz niewskazanie adresu miejsca
ich zamieszkania lub siedziby jest – o czym wspomniano w toku wcześniejszych rozważań
– brakiem formalnym, wymagającym usunięcia, pod rygorem zwrotu pisma inicjującego
postępowanie.
Właściwość i skład sądu w postępowaniu pojednawczym
Według art. 185 § 1 zd. 1 i § 2 KPC: „O zawezwanie do próby ugodowej – bez względu
na właściwość rzeczową – można zwrócić się do sądu rejonowego ogólnie właściwego dla
przeciwnika. Postępowanie pojednawcze przeprowadza sąd w składzie jednego sędziego”.
Jednocześnie sąd rejonowy pozbawiony został możliwości przekazania sprawy sądowi
okręgowemu na podstawie art. 18 KPC, gdyż w postępowaniu pojednawczym nie rozpoznaje się sprawy, a jedynie zawiera się ugodę, a ponadto trudno wyobrazić sobie, aby
w postępowaniu tym mogło powstać „zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości”.
Z kolei złożone lub trudne kwestie faktyczne nigdy nie uzasadniają przekazania sprawy do
rozpoznania sądowi okręgowemu. Z tych samych względów nigdy nie zaistnieją przesłanki przeprowadzenia postępowania pojednawczego w składzie trzech sędziów zawodowych,
ponieważ art. 47 § 4 KPC formułuje przesłankę „rozpoznania” (a więc nie „ugodzenia”)
w tym składzie sprawy szczególnie zawiłej lub o precedensowym charakterze. Ponadto
sprzeczne z przepisami prawa byłoby przeprowadzenie postępowania pojednawczego
przez sąd w składzie ławniczym, także w sprawach rozpoznawanych w takim składzie
zgodnie z art. 47 § 2 KPC.
108
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Należy podzielić uzasadniony i przekonujący pogląd J. Turka, który uważa, że w każdym przypadku, gdy podczas rozpoznawania sprawy cywilnej skład sądu jest inny niż
przewidziany w przepisach dla danego postępowania (a zatem „sprzeczny z przepisami
prawa”), zachodzi nieważność postępowania, której podstawę wyraża art. 379 pkt 4 KPC.
Dotyczy to również sytuacji, gdy posiedzenie pojednawcze prowadził sąd rejonowy w składzie kolegialnym, czy to ławniczym, czy też zawodowym40.
W postępowaniu pojednawczym stosuje się art. 43 § 1 w zw. z art. 13 § 2 KPC, a zatem
w przypadku występowania w sprawie kilku przeciwników, dla których – według przepisu
art. 185 § 1 zd. 1 w zw. z art. 27–30 KPC – właściwe są różne sądy, wybór między tymi
sądami należy do wzywającego.
Powierzenie prowadzenia postępowania pojednawczego wyłącznie sądom rejonowym
nie jest rozwiązaniem przemyślanym. Powszechnie wiadomo, że sądy te, jakkolwiek najliczniejsze, są równocześnie najbardziej obciążone pracą. Przekazanie niektórych kategorii spraw do właściwości sądów okręgowych, jako sądów I instancji, uzasadniano ich
skomplikowanym charakterem (zob. art. 17 pkt 2–4 KPC: o ochronę praw autorskich
i pokrewnych, jak również dotyczących wynalazków, wzorów użytkowych, wzorów przemysłowych, znaków towarowych, oznaczeń geograficznych i topografii układów scalonych oraz o ochronę innych praw na dobrach niematerialnych, o roszczenia wynikające
z Prawa prasowego, o prawa majątkowe, w których wartość przedmiotu sporu przewyższa
75 000 zł, a w postępowaniu w sprawach gospodarczych 100 000 zł), wymagającym większego przygotowania i wieloletniego doświadczenia sędziów. Jest pewną niekonsekwencją,
że sędzia sądu rejonowego nie może ważnie orzekać o sprawach należących do właściwości
rzeczowej sądu okręgowego, a jednocześnie ten sam sędzia może kontrolować, czy zawarta
w tego rodzaju sprawach ugoda w postępowaniu pojednawczym jest zgodna z prawem,
zasadami współżycia społecznego oraz nie zmierza do obejścia prawa.
Problem ten zdaje się pośrednio dostrzegać J. Lapierre, który stwierdził, że postępowanie pojednawcze w sprawach gospodarczych powinny prowadzić sądy gospodarcze, jako
wyspecjalizowane i lepiej przygotowane do kontroli ugody dotyczącej tej materii41.
Czynności sądu po nadaniu sprawie biegu w postępowaniu
pojednawczym
Postępowanie pojednawcze odbywa się na posiedzeniu jawnym, niebędącym rozprawą
(zob. art. 185 § 3 w zw. z art. 148 § 1 KPC). Zgodnie z art. 185 § 3 KPC: „Z posiedzenia
spisuje się protokół, a jeżeli doszło do ugody, osnowę jej wciąga się do protokołu. Strony
podpisują ugodę; niemożność podpisania ugody sąd stwierdza w protokole”. Z kolei § 115
ust. 1 Regulaminu sądowego dodaje: „W sprawach, których charakter zezwala na zawarcie
ugody, protokół posiedzenia powinien zawierać wzmiankę o tym, czy strony były nakłaniane do ugody, oraz z jakiej przyczyny do ugody nie doszło”.
40 J.
41 J.
Turek, op. cit., s. 63–65.
Lapierre, Pojednanie i ugoda w postępowaniu przed sądem gospodarczym, SI 1994, t. 21, s. 89.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
109
Schmidt
Według art. 158 § 1 KPC: „Protokół powinien zawierać: oznaczenie sądu, miejsca
i daty posiedzenia, nazwiska sędziów, protokolanta, prokuratora, stron, interwenientów,
jak również obecnych na posiedzeniu przedstawicieli ustawowych i pełnomocników oraz
oznaczenie sprawy tudzież wzmiankę co do jawności; przebieg posiedzenia, w szczególności wnioski i twierdzenia stron, wyniki postępowania dowodowego, wymienienie zarządzeń i orzeczeń wydanych na posiedzeniu oraz stwierdzenie, czy zostały ogłoszone;
jeżeli sporządzenie odrębnej sentencji orzeczenia nie jest wymagane, wystarcza zamieszczenie w protokole treści samego rozstrzygnięcia; zamiast podania wniosków i twierdzeń
można w protokole powołać się na pisma przygotowawcze; czynności stron wpływające
na rozstrzygnięcie sądu (ugoda, zrzeczenie się roszczenia, uznanie powództwa, cofnięcie,
zmiana, rozszerzenie lub ograniczenie żądania pozwu)”.
Posiedzenie sądu w postępowaniu pojednawczym przebiega w ten sposób, że po wywołaniu sprawy, sprawdzeniu obecności i prawidłowości doręczenia zawiadomień o terminie
posiedzenia oraz po odebraniu stanowisk stron wzywający i przeciwnik przystępują do
pertraktacji ugodowych. Na tym etapie aktywność powinny przejawiać strony, zaś rola
sądu sprowadza się do stworzenia warunków do ugodowego uregulowania sprawy oraz
zapewnienia spokoju i powagi przeprowadzanych czynności.
Dążenie do zawarcia ugody nie może jednak charakteryzować wyłącznie postawy
wzywającego lub przeciwnika. Z mocy art. 10 KPC również sąd powinien starać się –
z właściwą temu organowi bezstronnością – doprowadzić do zawarcia ugody i pojednania
się zwaśnionych stron. Sąd powinien wskazywać na korzyści płynące z zawarcia ugody
w prowadzonym postępowaniu, w szczególności wskazywać na oszczędzenie kosztów
i trudów procesu (postępowania nieprocesowego), a przede wszystkim na pozytywny
odbiór ugody przez społeczeństwo i jej zalety dla ułożenia relacji stron w przyszłości.
Zdobycie przez sąd posłuchu i zaufania stron postępowania pojednawczego nie może
opierać się tylko na autorytecie władzy sądowniczej ani na samym profesjonalizmie
w przeprowadzaniu posiedzenia. Musi sięgać głębiej – do przymiotów osobistych sędziego. W każdym razie trzeba podzielić pogląd A. Zielińskiego, który uważa, że: „Ingerencja
sądu w wolę stron powinna jednak być bardzo wyważona ze względu na naczelną zasadę
procesu cywilnego – zasadę dyspozytywności. W tym aspekcie bowiem uznać, że wola
stron powinna mieć tutaj znaczenie decydujące”42.
Warto zachęcać strony do zawarcia ugody, podkreślając, że zdolne są samodzielnie, drogą wzajemnych ustępstw, zlikwidować istniejący między nimi konflikt w najdogodniejszy
dla siebie sposób, podczas gdy orzeczenie sądu oparte na autorytecie władzy, która przez
zastosowanie środków przymusu może urzeczywistniać swoje rozstrzygnięcia wobec jednostek, nie tylko nie zlikwiduje sporu, ale także może nie zadowolić żadnej ze stron. Faktem
jest bowiem, że pojednane strony zdecydowanie rzadziej wracają do sądu w ramach kontynuacji sporu aniżeli ci, których konflikt rozstrzygnął sąd. Podmioty konfliktu mają bowiem
szansę rzeczywistego rozwikłania sporu, i to w sposób odformalizowany, bez przeżywania
skomplikowanego, często niezrozumiałego dla nich „scenariusza” procesowego43.
42 A.
43 R.
110
Zieliński, Komentarz do art. 184 KPC, [w:] A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska, op. cit.
Cebula, Mediacja w polskim prawie cywilnym, Mediator 2006, Nr 2, s. 39.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Motywem zachęcającym do ugodowego załatwienia sprawy może być również wskazanie na fakt, że ugoda jest zawsze doskonalszym środkiem rozwiązywania sporów niż
najbardziej poprawne pod względem formalnym i merytorycznym orzeczenie sądu. Optymalna bowiem metoda „załatwienia” sprawy cywilnej to taka, która doprowadzi do zlikwidowania zarzewia sporu w sposób uzgodniony i zaproponowany przez same strony,
bez konieczności odwoływania się do arbitralnych rozstrzygnięć. Dzięki temu – pomimo
poczynionych względem siebie ustępstw – żadna strona nie będzie czuła się „przegrana”.
Co więcej, ugoda pozwala rozwiązać polubownie wiele kwestii dodatkowych, które nie
mogłyby stać się przedmiotem rozpoznania i rozstrzygnięcia sądu w danej sprawie bądź
też w ogóle nie kwalifikują się jako sprawy cywilne czy − szerzej – sprawy poddane kognicji sądów powszechnych.
Dla niejednej osoby argumentem skłaniającym ją do pertraktacji ugodowych i zawarcia ugody może okazać się przypomnienie sprawdzonych prawd życiowych, a mianowicie,
że prawdziwa sprawiedliwość, przywracająca ład pomiędzy skonfliktowanymi podmiotami, powinna opierać się na wyrozumiałości, pojednaniu i wybaczeniu.
W ścisłym związku z przebiegiem posiedzenia pojednawczego pozostaje zagadnienie
przeprowadzania w jego trakcie czynności dowodowych. W tej kwestii można odnotować
dwa poglądy. Pierwszy, według którego w postępowaniu pojednawczym nie prowadzi się
żadnych czynności dowodowych, gdyż jego celem nie jest poznanie i zbadanie okoliczności faktycznych, stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, sąd nie orzeka bowiem w nim
merytorycznie. Drugie stanowisko – reprezentowane m.in. przez J. Lapierre’a, J. Turka
i A. Stempniaka – opowiada się za dopuszczalnością, jakkolwiek w ograniczonym zakresie, prowadzenia czynności dowodowych.
Pogląd o dopuszczalności przeprowadzania w postępowaniu pojednawczym „w ograniczonym zakresie” czynności dowodowych nie tylko nie jest sprzeczny z założeniami tego
postępowania, ale zdecydowanie bardziej służy realizacji jego celu oraz urzeczywistnieniu
postulatu praworządności. Bez przeprowadzenia czynności dowodowych nie można byłoby
wprowadzić do akt sprawy materiałów, z których treści wynika niedopuszczalność postępowania pojednawczego, bądź to z powodu braku przesłanek jego prowadzenia wymienionych w art. 184 zd. 1 KPC, bądź wynikających z art. 199 § 1 i art. 1099 w zw. z art. 13 § 2
KPC. Często przeprowadzenie czynności dowodowych będzie niezbędne dla zgromadzenia
argumentów przemawiających za uznaniem ugody za niedopuszczalną w świetle art. 184
zd. 2, art. 469 i art. 47913 § 2 KPC.
Trzeba podkreślić, że czynności dowodowe sądu w postępowaniu pojednawczym przeprowadza się wyjątkowo i nie w celu merytorycznego wyjaśnienia sprawy, lecz po to,
aby zbadać jego podstawy prowadzenia oraz przesłanki dopuszczalności ugody. Dlatego
użyty przez J. Turka termin „quasi-postępowanie dowodowe” jest w pełni uzasadniony.
Skoro przedmiotem dowodu są fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy
(art. 227 KPC), a w postępowaniu pojednawczym sąd sprawy nie rozstrzyga, to postępowanie dowodowe mające na celu jedynie stwierdzenie dopuszczalności postępowania pojednawczego i dopuszczalność ugody nie jest postępowaniem dowodowym sensu stricto,
lecz quasi-postępowaniem dowodowym albo postępowaniem dowodowym w ograniczonym zakresie. Przeprowadzenie tego rodzaju czynności dowodowych jest konieczne, jeśli
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
111
Schmidt
postępowanie pojednawcze ma być efektywne i być rzeczywistą alternatywą dla rozpoznawania spraw cywilnych przez sądy.
Częstokroć po przeprowadzeniu qusi-postępowania dowodowego okaże się, że w sprawie występują okoliczności czyniące postępowanie pojednawcze niedopuszczalnym, a wówczas sąd na posiedzeniu jawnym odrzuci wniosek o zawezwanie do próby ugodowej.
Konsekwencje niestawiennictwa stron na posiedzenie
w postępowaniu pojednawczym
Skutki niestawiennictwa stron na posiedzenie w postępowaniu pojednawczym uregulowano w art. 186 § 1 i 2 KPC. W świetle tych przepisów: „Jeżeli wzywający nie stawi się
na posiedzenie, sąd na żądanie przeciwnika włoży na niego obowiązek zwrotu kosztów
wywołanych próbą ugodową. Jeżeli przeciwnik bez usprawiedliwienia nie stawi się na posiedzenie, sąd na żądanie wzywającego, który wniósł następnie w tej sprawie pozew, uwzględni
koszty wywołane próbą ugodową w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie”.
Konsekwencje wynikające z przepisu art. 186 KPC nie znajdą zastosowania, jeżeli strona należycie usprawiedliwi swoje niestawiennictwo na posiedzeniu. Wówczas posiedzenie
zostanie odroczone na podstawie art. 214 § 1 w zw. z art. 13 § 2 KPC, gdyż: „Rozprawa
ulega odroczeniu, jeżeli sąd stwierdzi nieprawidłowość w doręczeniu wezwania albo jeżeli
nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi
przeszkodą, której nie można przezwyciężyć”. Należy jednak pamiętać o tym, że „Usprawiedliwienie niestawiennictwa z powodu choroby stron, ich przedstawicieli ustawowych,
pełnomocników, świadków i innych uczestników postępowania, wymaga przedstawienia
zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie sądu, wystawionego przez lekarza sądowego” (art. 2141 § 1 KPC).
Zwraca uwagę fakt, że włożenie na wzywającego kosztów postępowania wywołanych
próbą ugodową (art. 186 § 1 KPC), jak również uwzględnienie kosztów wywołanych próbą
ugodową w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie (art. 186 § 2 KPC) zawsze
wymaga żądania strony, która się stawiła, a w przypadku wzywającego, dodatkowo obwarowane jest warunkiem wniesienia w tej sprawie pozwu. Sąd nie orzeka zatem w zakresie kosztów postępowania pojednawczego z urzędu, a jedynie na wniosek uprawnionej
strony, zatem dyspozycja art. 108 § 1 zd. 1 KPC („Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym
orzeczeniu kończącym sprawę w instancji”) nie znajduje zastosowania w postępowaniu
pojednawczym.
Orzekając – na żądanie uprawnionego – o kosztach postępowania pojednawczego
na podstawie art. 186 § 1 i 2 KPC, to jest w przypadku niestawiennictwa jednej ze stron
na posiedzenie, sąd stosuje zasadę zwrotu kosztów celowych (art. 98 KPC), traktując stronę występującą z wnioskiem o zwrot kosztów wobec nieusprawiedliwionego niestawiennictwa drugiej strony jako wygrywającego. Nałożenie na wzywającego obowiązku zwrotu
kosztów wywołanych próbą ugodową następuje w formie postanowienia, wydanego przez
sąd w postępowaniu pojednawczym, na które przysługuje zażalenie (art. 394 § 1 pkt 9
KPC). Natomiast o zwrocie kosztów postępowania pojednawczego spowodowanych nieusprawiedliwionym niestawiennictwem przeciwnika nie orzeka się w tym postępowaniu
112
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
(sąd nie wydaje w tym przedmiocie postanowienia), lecz koszty celowe, wywołane zawezwaniem przeciwnika do próby ugodowej, sąd uwzględni w ramach kosztów procesu
(postępowania nieprocesowego) w tej sprawie, a zatem tylko wówczas, gdy wzywający
doprowadzi do wszczęcia postępowania rozpoznawczego przed sądem i jeśli jego żądanie
zostanie uwzględnione. Oddalenie żądania pozwu nie uprawnia wzywającego do domagania się zwrotu poniesionych przez niego kosztów postępowania pojednawczego, gdyż nie
przysługuje mu wówczas roszczenie o zwrot kosztów procesu, do których można byłoby
„doliczyć” koszty zawezwania przeciwnika do próby ugodowej.
Ratio legis art. 186 KPC jest zrozumiałe: przepis ten ma na celu przeciwdziałać pochopnemu wszczynaniu postępowania pojednawczego przez wzywającego oraz nieodpowiedzialnemu lekceważeniu przez przeciwnika prób ugodowego uregulowania sprawy.
Sankcja w postaci obciążenia niesumiennej strony kosztami postępowania pojednawczego
w przypadku jej nieusprawiedliwionego niestawiennictwa na posiedzenie podnosi walor
omawianego postępowania dla stron rzeczywiście zainteresowanych zawarciem ugody
i pominięciem drogi rozpoznania sprawy cywilnej przez sąd.
A. Rychter zwraca uwagę, że bez względu na możliwość przyjęcia przez przeciwnika
warunków proponowanej ugody, stawiennictwo na posiedzeniu sądu wpływa korzystnie
na jego wizerunek. Poprzez stawiennictwo przeciwnik wyraża gotowość polubownego
uregulowania zaistniałego sporu. Autor ten, w odniesieniu do banku jako strony postępowania pojednawczego, zauważył: „należy zwrócić uwagę na inne istotne zagadnienia,
w tym zwłaszcza na treść zawezwania i przytoczone przez dłużnika propozycje. Może się
bowiem okazać, że zawarcie ugody jest korzystne dla banku z uwagi na zaistniałe błędy,
które mogą być podstawą powództwa przeciwegzekucyjnego (…) Do protokołu można
również złożyć oświadczenie zawierające przyczyny nieprzyjęcia warunków stawianych
przez dłużnika, powołać argumenty uzasadniające stanowisko banku oraz zaproponować
inne rozwiązanie. Niewykluczone jest uzgodnienie na posiedzeniu nowych warunków,
które by satysfakcjonowały obie strony. Postępowanie pojednawcze może być zainicjowane również przez bank. Można zawezwać klienta do próby ugodowej, gdy z prowadzonej
z nim korespondencji wynika, że stawiane bankowi zarzuty są uzasadnione, a klient zamierza w najbliższym czasie wytoczyć powództwo”44.
W postępowaniu w sprawach gospodarczych powód powinien dołączyć do pozwu
odpis reklamacji lub wezwania do dobrowolnego spełnienia żądania, wraz z dowodem doręczenia albo wysłania go pozwanemu przesyłką poleconą oraz odpisy pism świadczących
o próbie wyjaśnienia spornych kwestii w drodze rokowań. W razie niezłożenia odpisu
wezwania do dobrowolnego spełnienia żądania lub reklamacji wraz z dowodem doręczenia albo wysłania go pozwanemu przesyłką poleconą, stosuje się przepis art. 130 KPC
(art. 47912 § 2 i 3 KPC). W sprawach rozpoznawanych w tym postępowaniu odrębnym:
„powód, który przed wytoczeniem powództwa podejmie próbę ugodowego załatwienia
sporu w trybie art. 184–186 KPC i próba ta nie powiedzie się, powinien odpis swojego
wezwania do próby ugodowej oraz odpis protokołu z nieudanego posiedzenia pojednaw-
44 A. Rychter, Możliwe skutki niestawienia się na posiedzenie pojednawcze, Pr. Bank. 2005, Nr 7–8, s. 76–77.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
113
Schmidt
czego załączyć do pozwu”45, wypełniając, tym samym, warunek formalny wynikający
z art. 47912 § 2 KPC.
Ponadto w każdej sprawie, w której powód (uprzednio: wzywający) zechce skorzystać
z uprawnienia przyznanego mu w art. 186 § 2 KPC, występując z żądaniem uwzględnienia
kosztów wywołanych próbą ugodową w orzeczeniu kończącym późniejsze postępowanie,
powinien on przedstawić sądowi orzekającemu odpis zawezwania do próby ugodowej
i odpis protokołu, z którego wynikać będzie, że przeciwnik nie stawił się bez usprawiedliwienia na posiedzeniu w postępowaniu pojednawczym. Ma to szczególne znaczenie,
gdy rzeczowo lub miejscowo właściwym do rozpoznania sprawy jest inny sąd niż sąd,
przed którym toczyło się postępowanie pojednawcze, a akta sprawy o zawezwanie do
próby ugodowej nie zostały dołączone do sprawy zainicjowanej pozwem (wnioskiem
w postępowaniu nieprocesowym) wniesionym przez wzywającego.
Zakończenie postępowania pojednawczego
Postępowanie pojednawcze może zakończyć się:
a) zawarciem ugody;
b) uznaniem przez sąd zawartej ugody za niedopuszczalną;
c) niezawarciem ugody:
– z powodu niedojścia stron do porozumienia;
– ze względu na nieusprawiedliwione niestawiennictwo którejkolwiek ze stron
na posiedzeniu;
d) umorzeniem postępowania pojednawczego;
e) odrzuceniem wniosku.
Jeżeli doszło do zawarcia ugody, osnowę jej wciąga się do protokołu. Strony podpisują
ugodę; niemożność podpisania ugody sąd stwierdza w protokole (art. 185 § 3 KPC).
W kwestii techniki zawierania ugód sądowych T. Wojciechowski zwraca uwagę, iż:
„najpierw powinno dojść do uzgodnienia treści ugody i zapisania jej w protokole przy
zachowaniu zasad konstrukcyjnych, jakie stosuje się do umów pozasądowych. Następnie,
po odczytaniu tekstu, strony złożą podpisy. W dalszej kolejności sąd oceni ugodę według
przesłanek jej dopuszczalności i ocenę swą wyrazi. Jeśli będzie ona pozytywna, ugodę
należy uważać za zawartą, w przeciwnym razie za niedoszłą do skutku”46.
Zadaniem sądu jest czuwanie nad takim sformułowaniem postanowień ugody, aby ich
treść nie nasuwała wątpliwości. Musi z nich jasno wynikać rozmiar świadczeń, sposób
ich spełnienia oraz osoba uprawniona i zobowiązana do świadczenia.
Po zawarciu ugody sąd dokonuje oceny jej dopuszczalności w kontekście przesłanek:
zgodności z prawem, zgodności z zasadami współżycia społecznego, niezmierzania do
obejścia prawa (art. 184 zd. 2 KPC). W sprawach gospodarczych dodatkowo uwzględnia
się wymogi ochrony środowiska lub ochrony produkcji należytej jakości (art. 47913 § 2
KPC), a w sprawach pracowniczych – także słuszny interes pracownika (art. 469 KPC).
45 J.
Lapierre, Pojednanie i ugoda…, s. 87 i n.
Wojciechowski, Kontrola ugody sądowej, KPP 2001, Nr 3, s. 639 i n.
46 T.
114
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Każda z tych przesłanek doczekała się szczegółowego omówienia w piśmiennictwie
prawniczym. Dotyczą ich również liczne i obszerne wypowiedzi judykatury i komentatorów
przepisów Kodeksu postępowania cywilnego i Kodeksu cywilnego (zob. art. 58 KC). Z tej
też przyczyny, jak również dlatego, że niecelowym byłoby – z konieczności pobieżne i fragmentaryczne – omawianie wyżej wymienionych przesłanek w oderwaniu od okoliczności
faktycznych konkretnych spraw, odstąpiono w tym miejscu od ich prezentacji, odsyłając
czytelnika do dostępnej literatury przedmiotu i zbiorów orzeczeń sądowych.
Warto natomiast przytoczyć zasługującą na pełną aprobatę wypowiedź J. Turka: „Ugoda
zawarta w postępowaniu pojednawczym podlega kontroli według kryteriów określonych
w art. 184 zdanie 2 KPC, które zmuszają do objęcia tą kontrolą wszystkich istotnych okoliczności konkretnego przypadku oraz uwzględnienie całości stosunku prawnego zachodzącego między stronami, a który przez ugodę ma być uregulowany”47. Nie może być to kontrola
abstrakcyjna, lecz musi odnosić się do okoliczności danej sprawy. Nie może być to również
kontrola pobieżna, lecz powinna obejmować zarówno merytoryczną treść, jak i formę ugody. Skoro postępowanie pojednawcze jest zrównanym z jurysdykcją sądową środkiem załatwiania spraw cywilnych, a zawarta w jego toku ugoda stanowi – podobnie jak orzeczenie
sądu – tytuł egzekucyjny, nie powinna ona zawierać sprzeczności i błędów, gdyż zazwyczaj uniemożliwiają one wykonanie takiego tytułu. Za wnikliwą i rzetelną kontrolą formy
i treści ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym przemawia również okoliczność,
że w przeciwieństwie do orzeczeń, w przypadku ugód sądowych obowiązujące przepisy nie
przewidują ich sprostowania, uzupełnienia lub wykładni (zob. art. 350–353 KPC).
Przepis art. 184 zd. 2 KPC, w przeciwieństwie do art. 18314 § 3 KPC, nie przewiduje
uznania za niedopuszczalną ugody, której treść jest niezrozumiała lub zawiera sprzeczności. Nie oznacza to jednak, że takie wady ugody sąd może zbagatelizować, przechodząc wobec nich obojętnie. W przypadku ugody zawieranej przed sądem, prowadzący
posiedzenie sędzia powinien dołożyć starań, aby wola stron została wyrażona w sposób
zrozumiały i jasny oraz aby pomiędzy poszczególnymi postanowieniami nie zachodziły sprzeczności. Na tym polega rola sądu w postępowaniu pojednawczym: jest on gwarantem, że zawarta ugoda będzie prawidłowa pod względem konstrukcyjnym i logiczna
w zakresie treści. Ten bezstronny „nadzór redakcyjny” sąd sprawuje z racji powagi i rangi
urzędu. Sędzia jest prawnikiem i dysponuje określonym doświadczeniem zawodowym.
Ten element nie występuje podczas zawierania ugody przed mediatorem, dlatego zatwierdzając ją, sąd ma obowiązek zwrócić uwagę na to, czy przedstawiona mu do zatwierdzenia
ugoda jest zrozumiała i nie zawiera sprzeczności. Bez tego trudno byłoby przystąpić do
badania pozostałych przesłanek uznania ugody za (nie)dopuszczalną.
Warto zauważyć, że art. 184 zd. 2 KPC ma duże znaczenie nie tylko w cywilnym
postępowaniu pojednawczym, ale także w procesie karnym, gdyż zdaniem Sądu Najwyższego: „Zawarcie przez strony ugody w sprawach z oskarżenia prywatnego (art. 442
§ 1 KPK) podlega kontroli sądu z punktu widzenia jej dopuszczalności na podstawie
art. 184 zdanie 2 KPC”48.
47 J.
Turek, op. cit., s. 66.
SN z 28.5.1998 r., I KZP 5/98, OSNK 1998, Nr 5–6, poz. 25.
48 Uchw.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
115
Schmidt
Uznając zawartą ugodę za niedopuszczalną, sąd wydaje w tym przedmiocie postanowienie, na które każdej ze stron przysługuje zażalenie, ponieważ jest to postanowienie
kończące postępowanie w sprawie49.
Wykładnia przepisu art. 184 zd. 2 KPC: „sąd uzna ugodę za niedopuszczalną” prowadzi a contrario do wniosku, że sąd nie daje żadnego formalnego wyrazu temu, że zawartą w postępowaniu pojednawczym ugodę ocenił jako dopuszczalną. Wówczas protokół
posiedzenia zamyka stwierdzenie przewodniczącego o zakończeniu czynności i zarządzenie o zakreśleniu sprawy w repertorium „Co”. W postępowaniu pojednawczym brak
jest bowiem przepisu, który byłby odpowiednikiem art. 18314 § 2 KPC, wymagającego
zatwierdzenia przez sąd zawartej ugody.
Pogląd, zgodnie z którym sąd nie wydaje odrębnego postanowienia o zatwierdzeniu
ugody, o wyrażeniu zgody na jej zawarcie ani o stwierdzeniu dopuszczalności ugody,
jakkolwiek znajduje podstawy w brzmieniu obowiązujących przepisów i opartej na nich
praktyce sądowej, nie jest jednak przyjmowany w literaturze przedmiotu bezkrytycznie.
J. Lapierre wyraził pogląd, że uznanie przez sąd ugody za dopuszczalną powinno znaleźć
wyraz w postaci odrębnego, umotywowanego i zaskarżalnego postanowienia50, natomiast
M. Waligórski stał na stanowisku, że: „konieczność umorzenia postępowania na wypadek
dojścia do skutku pojednania się stron jest sprawą oczywistą”51.
De lege lata brak jest przepisu, na podstawie którego sąd decydowałby pozytywnie
o dopuszczalności ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym. Nie zachodzą również
przesłanki umorzenia postępowania pojednawczego z powodu zawarcia ugody. Podnoszone w piśmiennictwie względy funkcjonalne, przemawiające za wydaniem zaskarżalnego
postanowienia w przypadku zawarcia w postępowaniu pojednawczym dopuszczalnej ugody, nie mogą natomiast przesądzać o istnieniu środka zaskarżenia. Jednak podnoszonym
na uzasadnienie tej tezy argumentom nie można odmówić racji. Sprowadzają się one do
uznania, że każde postępowanie sądowe powinno kończyć się wydaniem zaskarżalnego orzeczenia, które mogłaby podważać strona, wskutek czego trafność zapadłego rozstrzygnięcia zostałaby zweryfikowana przez sąd odwoławczy. Godzi się jednak zauważyć,
że postępowanie pojednawcze cechuje się brakiem sformalizowania. Jego dysponentami
są wzywający i przeciwnik, a aktywność sądu jest w nim bardzo ograniczona, co z kolei
sprawia, że możliwość popełnienia błędów proceduralnych jest niewielka, choć – oczywiście – istnieje.
Nie jest również trafne stanowisko, zgodnie z którym po zawarciu ugody w postępowaniu pojednawczym sąd powinien umorzyć to postępowanie.
Zdaniem W. Siedleckiego umorzenie postępowania polega na jego zastoju trwałym
i ostatecznym, wskutek zajścia zdarzeń, które uniemożliwiają osiągnięcie celu procesu,
to jest doprowadzenie do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia. Wśród przyczyn
uzasadniających umorzenie postępowania wymienia on: cofnięcie pozwu ze skutkiem
49 Uchw.
SN z 18.6.1985 r., III CZP 28/85, OSNCP 1986, Nr 4, poz. 48.
J. Lapierre, Postępowanie przed sądem pierwszej instancji, Katowice 1966, s. 180, [za:] J. Turek,
op. cit., s. 69.
51 M. Waligórski, Proces cywilny. Dynamika procesu, Warszawa 1947, s. 259.
50
116
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
prawnym, tj. zgodnie z przepisami Kodeksu (art. 203 KPC), zawarcie ugody sądowej
przez strony zgodnie z przepisami Kodeksu (art. 223 KPC), cofnięcie środka odwoławczego przez skarżącego ze skutkiem prawnym oraz zajście w toku postępowania zdarzeń
powodujących brak jednej z bezwzględnych przesłanek procesowych uzasadniających
odrzucenie pozwu52.
Celem postępowania pojednawczego jest zawarcie przez strony ugody. Nie można
zatem twierdzić, że osiągnięcie tego celu czyni dalsze postępowanie zbędnym lub niedopuszczalnym. Po zawarciu ugody w postępowaniu pojednawczym i skontrolowaniu
jej dopuszczalności przez sąd, nie podejmuje się dalszych czynności, nie zachodzą również warunki do „wyrokowania”. Zawarcie natomiast w toku prowadzonego procesu albo
postępowania nieprocesowego ugody sądowej przewidzianej w art. 223 KPC powinno
skutkować umorzeniem postępowania, gdyż do porozumienia stron doszło w postępowaniu rozpoznawczym, prowadzącym do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia, zaś
ugodzenie się, czyni osiągnięcie tego celu zbędnym. Są to sytuacje zgoła odmienne, nie
powinny zatem być ze sobą utożsamiane w zakresie skutków procesowych.
Postępowanie cywilne umarza się, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew
lub jeżeli wydanie wyroku stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne (art. 355
§ 1 KPC). Jedyny dopuszczalny w świetle art. 355 § 1 w zw. z art. 13 § 2 KPC przypadek
umorzenia postępowania pojednawczego zaktualizuje się wówczas, gdy wzywający cofnie
wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Przypadek umorzenia postępowania pojednawczego uzasadniony „zbędnością lub niedopuszczalnością wyrokowania” z innych powodów
niż cofnięcie wniosku nigdy natomiast nie wystąpi, gdyż w omawianym postępowaniu sąd
nie rozpoznaje sprawy cywilnej i nie orzeka merytorycznie o roszczeniach formułowanych
przez wzywającego. Nie zachodzi również podstawa umorzenia postępowania, wyrażona
w ustawie procesowej słowami: „strony zawarły ugodę przed mediatorem, którą zatwierdził
sąd”, gdyż ugoda zawarta w postępowaniu pojednawczym jest ugodą zawartą przed sądem
i de lege lata nie podlega zatwierdzeniu przez ten sąd.
Nie wydaje się uzasadnione opieranie argumentacji przemawiającej za koniecznością wydania przez sąd w postępowaniu pojednawczym zaskarżalnego postanowienia
zatwierdzającego ugodę, a następnie postanowienia umarzającego postępowanie na stosowaniu per analogiam art. 18314 KPC, który reguluje postępowanie w sprawie zatwierdzenia ugody zawartej przed mediatorem. Trzeba bowiem zwrócić uwagę, że przepis ten
przewiduje kontrolę ugody zawartej przed mediatorem, a nie ugody sądowej. Ta pierwsza
zostaje zawarta w obecności osoby, która nie zawsze dobrze orientuje się w zawiłościach
prawa, sąd natomiast powinien znać obowiązujące przepisy. Istota postępowania uregulowanego w art. 18314 KPC sprowadza się do potwierdzenia przez sąd, że ugoda zawarta
przez strony przed mediatorem jest zgodna z obowiązującym porządkiem prawnym
i zasługuje na objęcie jej ochroną prawną. Akt ten jest niezbędny dla nadania ugodzie
zawartej przed mediatorem mocy ugody sądowej, skoro zgodnie z art. 18315 § 1 KPC:
„Ugoda zawarta przed mediatorem ma po jej zatwierdzeniu przez sąd moc prawną ugody
zawartej przed sądem”.
52 W.
Siedlecki, [w:] W. Siedlecki, Z. Świeboda, op. cit., s. 222.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
117
Schmidt
Ponieważ ustawodawca expressis verbis wymaga zatwierdzenia ugody zawartej przed
mediatorem po to, aby nadać takiej ugodzie moc prawną ugody sądowej, a jednocześnie
nie przewidział obowiązku zatwierdzenia przez sąd zawartej przed nim w trybie art. 223
KPC ugody, niczym nieuzasadnione jest formułowanie wymogu zatwierdzenia albo uznania za dopuszczalną zrównanej z nią co do charakteru i skutków ugody sądowej zawartej
w postępowaniu pojednawczym. Gdyby miało być inaczej, wymagałoby to wyraźnej regulacji ustawowej, a poza tym świadczyłoby o niekonsekwencji ustawodawcy.
Dodatkowym argumentem przemawiającym za brakiem podstaw wydawania odrębnego postanowienia wyrażającego zgodę na zawarcie ugody, zatwierdzającego ugodę albo
stwierdzającego dopuszczalność ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym jest to,
że orzekanie to czynność sądu wkraczająca w istotny sposób w sferę prawną stron, co
z kolei uzasadnia przyznanie każdej z nich środka prawnego w postaci możliwości zaskarżenia wydanego rozstrzygnięcia naruszającego ich interesy. Jeżeli natomiast sąd nie widzi
podstaw do uznania ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym za niedopuszczalną,
to de facto akceptuje wolę stron takiej umowy. Uwzględnienie zgodnego stanowiska stron
ugody sprawia, że żadna z nich nie ma interesu prawnego w kwestionowaniu pozytywnej
– choć niewyrażonej w postaci postanowienia – decyzji sądu.
Jak stwierdza M. Sychowicz, obecnie przeważa pogląd, że w razie uznania ugody za
dopuszczalną sąd nie wydaje odrębnego postanowienia ani o zatwierdzeniu ugody, ani
o wyrażeniu zgody na jej zawarcie, ani o stwierdzeniu dopuszczalności ugody. Swoje
stanowisko co do dopuszczalności ugody sąd wyraża przez wciągnięcie jej osnowy do
protokołu posiedzenia i dopuszczeniu do jej podpisania przez strony. W konsekwencji sąd
nie wydaje w takim przypadku żadnego orzeczenia kończącego postępowanie pojednawcze, które podlegałoby zaskarżeniu, stwarzając możliwość skontrolowania prawidłowości
czynności sądu I instancji i ewentualnej zmiany jego decyzji53.
Wydaje się, że choć taka praktyka znajduje uzasadnienie w brzmieniu przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, to jednak w tym zakresie ustawa procesowa wymaga
koniecznej nowelizacji. Kwestia decyzji w przedmiocie uznania ugody za dopuszczalną
powinna zostać uregulowana całościowo, tzn. w odniesieniu do każdej ugody zawartej
przed sądem – zarówno w postępowaniu pojednawczym, jak i w postępowaniu rozpoznawczym prowadzonym w trybie procesu oraz postępowania nieprocesowego.
Utrzymując dotychczasową praktykę, według której zawarcie ugody w postępowaniu
rozpoznawczym skutkuje jego umorzeniem, należy opowiedzieć się przeciwko umarzaniu postępowania pojednawczego, które zakończyło się zawarciem ugody, tylko dlatego,
aby w ten sposób umożliwić stronie instancyjną kontrolę czynności sądu. Postępowanie
pojednawcze kończy zawarcie ugody albo stwierdzenie, że do ugody nie doszło. Dalej już
postępowanie to nie toczy się, dlatego umarzanie go byłoby bezprzedmiotowe.
Rozwiązania należy poszukiwać na innej płaszczyźnie. Zwraca uwagę fakt, że przesłanki kontroli ugody zawartej w postępowaniu pojednawczym (art. 184 zd. 2 KPC), ugody zawartej przed mediatorem (art. 18314 § 3 KPC) oraz ugody sądowej zawartej w postępowaniu
53 M.
Sychowicz, [w:] K. Piasecki (red.), op. cit., s. 766–767 i powołana tam literatura; tak też: J. Turek,
op. cit., s. 69–70.
118
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
rozpoznawczym (art. 223 § 2 w zw. z art. 203 § 4 KPC) są zasadniczo takie same. Jedynie
w przypadku ugody zawartej przed mediatorem wprowadzono wymóg zatwierdzenia jej
przez sąd w drodze wydania w tym przedmiocie zaskarżalnego postanowienia (art. 394 § 1
pkt 101 KPC). Można w taki sam sposób uregulować kwestię zatwierdzenia przez sąd każdej
ugody przed nim zawartej. Sąd wydawałby wówczas zaskarżalne postanowienie, którym
zawartą ugodę uznawałby za dopuszczalną albo niedopuszczalną. Po uprawomocnieniu się
tego postanowienia postępowanie pojednawcze należałoby uznać za zakończone z uwagi
na osiągnięcie jego celu, zaś postępowanie rozpoznawcze, w trakcie którego strony doszły
do porozumienia i ugodziły się, należałoby umorzyć z uwagi na zbędność wyrokowania.
Zaletą powyższej propozycji jest jednolitość przyjętego w niej rozwiązania, realizacja propagowanego przez J. Lapierre’a postulatu „jasności procesowej” oraz poddanie ustaleń sądu
I instancji odnośnie do dopuszczalności ugody kontroli instancyjnej, co stanowi z kolei
realizację prawa do sądu. Wadą jest niewątpliwie wydłużenie postępowania. Niedogodność
ta zostaje złagodzona tym, że zawarta ugoda, uznana przez sąd za dopuszczalną, wywołuje
skutki materialnoprawne już od chwili jej zawarcia.
Wydanie zaskarżalnych postanowień: o uznaniu zawartej ugody za dopuszczalną albo
o uznaniu jej za niedopuszczalną pozwalałoby na skontrolowanie prawidłowości czynności sądu w postępowaniu pojednawczym i wydanych w jego trakcie orzeczeń w kwestiach
incydentalnych oraz zarządzeń. Zgodnie bowiem z dyspozycję art. 380 w zw. z art. 397
§ 2 i art. 398 KPC: Sąd II instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu I instancji, które nie podlegają zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ
na rozstrzygnięcie sprawy.
Ugoda zawarta w postępowaniu pojednawczym, będąc ugodą sądową, stanowi tytuł
egzekucyjny, a po opatrzeniu jej klauzulą wykonalności – tytuł wykonawczy, będący podstawą egzekucji (art. 777 § 1 pkt 1, art. 776 KPC). Według § 182 Regulaminu sądowego,
jeżeli tytułem egzekucyjnym jest orzeczenie sądu albo ugoda zawarta przed sądem, sąd nie
wydaje oddzielnego postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności, chyba że klauzula
ma być nadana na rzecz osoby lub przeciwko osobom, które nie są wymienione w tytule egzekucyjnym jako uprawnione lub zobowiązane. Jeżeli tytułem egzekucyjnym jest
ugoda zawarta przed sądem, klauzulę wykonalności umieszcza się na odpisie protokołu
posiedzenia zawierającego treść ugody (§ 184 Regulaminu sądowego). W przygotowanym
tytule wykonawczym wymienia się osobę, której został on wydany (§ 186 Regulaminu
sądowego). Treść klauzuli wykonalności określa rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 21.1.2005 r.54
Wnioski
Aktualne kierunki zmian przepisów postępowania cywilnego, obserwowane nie tylko
w Polsce, ale i poza jej granicami, wskazują, że większość nowych rozwiązań ma na celu
dostosowanie instrumentów służących dochodzeniu praw podmiotowych do potrzeb
i oczekiwań stron stosunków cywilnoprawnych. Wyraźnie dostrzega się również wzrost
54 Rozp.
w sprawie określenia brzmienia klauzuli wykonalności, Dz.U. Nr 17, poz. 154 ze zm.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
119
Schmidt
znaczenia alternatywnych sposobów rozstrzygania sporów, jako bardziej odpowiadających potrzebom współczesności. W tym kontekście podnosi się, że ugoda urzeczywistnia „sprawiedliwość społeczną”, czyli sprawiedliwość negocjowaną i naprawczą, przywracającą ład pomiędzy skonfliktowanymi podmiotami, a opierającą się na pojednaniu
i wybaczeniu55.
Postępowanie pojednawcze wpisuje się w powyższe tendencje: uwzględnia ono postulat dążenia do ugodowego regulowania spraw cywilnych, a jednocześnie stronom, które
z jakiś powodów nie mają zaufania do mediacji pozasądowej, umożliwia zawarcie ugody
przed sądem.
W sprawach cywilnych, których charakter nie pozwala na zawarcie ugody, zawsze
będzie zachodzić konieczność rozpoznania i rozstrzygnięcia ich przez sąd, natomiast
w pozostałych kategoriach spraw objętych dyspozycją art. 184 zd. 1 KPC zawezwanie przeciwnika do próby ugodowej stanowi pod wieloma względami korzystny dla wzywającego
sposób uregulowania stosunku cywilnoprawnego, będący alternatywą dla wytoczenia
powództwa (wystąpienia z wnioskiem w postępowaniu nieprocesowym).
Można oczekiwać, że po upowszechnieniu w społeczeństwie wiedzy o postępowaniu pojednawczym i jego zaletach, wobec ogólnej tendencji do ugodowego regulowania
sporów, wzrosłoby zainteresowanie niedocenianą dotychczas instytucją zawezwania do
próby ugodowej. Na kanwie toczącej się obecnie dyskusji nad sposobami usprawnienia
i przyśpieszenia postępowania cywilnego, odciążenia sędziów i uczynienia sądów bardziej
„przyjaznymi” trzeba zauważyć, że zamierzone cele można osiągnąć nie tylko w drodze
kolejnych nowelizacji przepisów ustawy procesowej i wprowadzania nowych instytucji.
Proces ten warto rozpocząć od popularyzacji istniejących, a niewykorzystywanych dotychczas należycie rozwiązań. Jednym z nich jest postępowanie pojednawcze. O tym,
że ma ono rację bytu, świadczy pośrednio okoliczność, jak wiele spraw udaje się uregulować ugodą zawartą przed sądem albo przed mediatorem, w trakcie prowadzonego postępowania rozpoznawczego. Warto postulować, aby zawodowi pełnomocnicy, do których
zgłaszają się po poradę i pomoc prawną strony, wpierw – zanim wniosą do sądu pozew
(wniosek w postępowaniu nieprocesowym) – podjęli próbę ugodzenia ich w postępowaniu pojednawczym.
Abstract
Conciliatory proceedings are an alternative, in principle not requiring hearing of evidence, way of individual settling of civil cases by the parties of legal relationships, in the presence of a judge. Summons to an attempt at amicable settlement realizes, in the procedural
context, the principle of freedom of contract and accompanying civil law- and civil procedure- specific principles of: the autonomy of will of the parties and disposability. It also fulfils
the postulate of effective proceedings, minimizing their costs and, carried to the farthest but
at the same time permissible point in given circumstances, lowering the degree of formality.
55 Szeroko
na ten temat: J. Consedine, Sprawiedliwość naprawcza. Przywrócenie ładu społecznego, Warszawa 2004; W.J. Burghardt, Sprawiedliwość, Kraków 2006, s. 71–82.
120
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
Postępowanie pojednawcze
Despite numerous advantages of conciliatory proceedings, this type of proceedings is not
properly propagated. It is far too rarely used by both parties acting individually as well as
by their professional plenipotentiaries. The nature of a vast majority of civil cases registered
in courts makes it possible to settle them amicably while the number of motions for conciliatory proceedings is small, constituting a rather insignificant percentage of civil departments’
income. This study is an attempt at summarizing and systematizing of literature published
so far and judicature concerning conciliatory proceedings. The aim of the article is, above
all, to highlight positive aspects of summoning of the opponent to an attempt at amicable
settlement and benefits of individual settling of civil cases by the parties, with the omission
of committal proceedings. The article discusses the scope and acceptability of conciliatory
proceedings as well as their course, starting from initiating the case with a letter called summons to an attempt at amicable settlement until its formal completion. It can be expected
that, along with the gradual popularization in society of knowledge concerning conciliatory
proceedings and their advantages, in view of the general tendency to settle disputes amicably,
interest in summoning to amicable settlement attempts, so far underestimated, will grow.
Increased use of this method would undoubtedly relieve the workload of courts and help
prevent litigation costs to be covered by the parties. Therefore, it is worth postulating that
professional plenipotentiaries, whom the parties address requesting advice and legal assistance, should in the first place – prior to bringing an action (motion in non-procedural
proceedings) – make an attempt at settling the matter in conciliatory proceedings.
Kwartalnik ADR • Nr 2(10)/2010
121

Podobne dokumenty