Wydanie Marzec 2015r - (Plik naszholding0315)
Transkrypt
Wydanie Marzec 2015r - (Plik naszholding0315)
nr 3/201 5 (101) W kopalni Mysłowice-Wesoła ruszyła jazda ludzi przenośnikami taśmowymi W NUMERZE Szybciej i bez wysiłku 2014 - KHW w liczbach kopalni Mysłowice-Wesoła oddano do użytku kompletny układ jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi o łącznej długości 1260 m przy różnicy poziomów 124 m. Przedmiotowy układ składa się z dwóch przenośników taśmowych typu Intermet Borpast 1000 o długościach 1070 m (jazda dwukierunkowa) oraz 195 m (jazda jednokierunkowa), sterowanych z centralnego punktu obsługi i nadzoru. Praca urządzeń jest zautomatyzowana nowatorskim systemem, umożliwiającym indywidualne inicjowanie pracy każdego przenośnika bezpośrednio przez użytkowników. Nadzór nad użytkownikami (wsiadanie i wysiadanie) jest realizowany centralnie, przez układ wideomonitoringu. Wszystkie nowatorskie rozwiązania techniczne i organizacyjne, a jest ich sporo, zostały pozytywnie zaakceptowane przez organy nadzoru górniczego. W Wydobycie węgla w kopalniach KHW SA – 10.655,5 tys. ton, sprzedaż – 11.142,1 tys., w tym 935 tys. ton za granicę. Sprzedaż była wyższa od wydobycia z uwagi na sprzedaż zapasów zgromadzonych na zwałach. 2 Spojrzenie z zupełnie innej strony Nie dajmy się antywęglowej histerii – apelował 16 marca, podczas posiedzenia Euracoal w Katowicach, Zygmunt Łukaszczyk, prezydent tej organizacji i prezes Katowickiego Holdingu Węglowego. 3 15 FOT.TOMASZ ROZYNEK Czasami nie pomogą żadne procedury Krótki komunikat podany na bieżąco: „Sygnalista szybu na poziomie 765 w kopalni Murcki-Staszic ruch Staszic został znaleziony we wtorek 10 marca br. ok. godz. 15.20 przez przechodzącego kolegę. Nie dawał znaku życia. O 15.50, po próbach reanimacji lekarz stwierdził zgon. 4 Wybrani W zeszłym roku wykonali 25 km odwiertów wszelkiego rodzaju. Zakotwili też prawie 50 km górotworu i zabezpieczyli torketem powierzchnię niemal tak rozległą, jak płyta stadionu narodowego w Warszawie (11,3 tys. m kw.). Kim są młodzi górnicy z eksperymentu w Pionie Usług Górniczych w kopalni Staszic? 5 Górnik OnLine - aktywacja 13 kwietnia startuje najnowszy projekt KHW SA i Spółki Szkoleniowej Sp. z o.o. – Górnik OnLine. To multimedialna baza wiedzy górniczej z elementami społecznościowymi, zaprojektowana dla Pracowników Kopalń KHW SA przy użyciu nowoczesnych technologii. 7 ABC Murcki-Staszic strony 11-14 Nasza Kopalnia strony 15-17 Piękny jubileusz Oddaj krew – uratuj życie! W marcu przypadła 90. rocznica urodzin pierwszego dyrektora kopalni Staszic mgr inż. Bogusława Roskosza, który urodził się 7 marca 1925 r. we Lwowie. Wielu z nas słyszało to nazwisko. Niektórzy nawet kojarzą je z naszą kopalnią, ale zapewne na tym ich znajomość tej niezwykle barwnej i zasłużonej dla polskiego górnictwa sylwetki się kończy. Zarząd Klubu Honorowych Dawców Krwi przy KWK Mysłowice-Wesoła serdecznie zaprasza pracowników na akcje poboru krwi organizowane przez klub. Obecny rok jest dla klubu wyjątkowy, ponieważ nasi krwiodawcy obchodzić będą 45-lecie jego powstania. Z tej okazji 14 listopada odbędzie się uroczyste spotkanie krwiodawców. Nasz Wujek Echo Wieczorka strony 18-20 strony 21-23 111. rocznica tragicznych wydarzeń w Chropaczowie Warto pracować bezpiecznie! W marcu 1904 roku, w Chropaczowie, dzisiejszej dzielnicy Świętochłowic, podczas podziemnego wybuchu, w miejscowej kopalni Śląsk, zginęło dziewięciu górników. Podobnie jak w poprzednich latach w intencji zmarłych górników w kościele pw. Matki Boskiej Różańcowej odprawiona została eucharystia... Jednym ze sposobów promujących bezpieczeństwo pracy wśród pracowników naszej kopalni jest organizowany w ramach realizowanego programu Świadomy – Odpowiedzialny – Bezpieczny, konkurs „Bezpieczny pracownik roku”. Celem tego konkursu jest zachęcanie załogi do podnoszenia poziomu bezpieczeństwa... 2 NASZ HOLDING Wybory przedstawicieli pracowników do Rady Nadzorczej 2014 - KHW w liczbach Komisja Wyborcza KHW SA powołana do przeprowadzenia wyborów członków Rady Nadzorczej IX kadencji wybieranych przez pracowników Spółki przyjęła kalendarz wyborów: Wydobycie i sprzedaż " do 16 marca trwało zgłaszanie kandydatów do zakładowych komisji wyborczych. " 25 marca do godz. 15.00 pisemne zgłaszanie do Komisji Wyborczej KHW SA (przez kancelarię główną Biura Zarządu) kandydatów do RN oraz tego samego dnia " wywieszenie w zakładach KHW SA spisu wyborców. " 1 kwietnia – ogłoszenie przez Komisję Wyborczą listy kandydatów. " 9 kwietnia – głosowanie – I tura wyborów. " 10 kwietnia – podliczenie wyników głosowania w całej Spółce. " 10 do 14 kwietnia (do godz. 15.00) przyjmowanie przez Komisję Wyborczą KHW SA (za pośrednictwem kancelarii głównej Biura Zarządu) ewentualnych protestów wyborczych. " 16 kwietnia - termin przeprowadzenia drugiej tury, o ile pierwsza tura nie przyniesie rozstrzygnięcia. " 22 kwietnia – stwierdzenie ważności wyborów i obwieszczenie Komisji Wyborczej o ich wyniku. Pracownicy KHW SA wybierają dwie piąte składu Rady. Przy radzie dziesięcioosobowej (jak dotychczas) oznacza to – czterech jej członków. Informacje o kandydatach i ich zdjęcia opublikowane zostaną na stronach internetowych KHW SA. Przekaż 1 procent to nic nie kosztuje Ośrodek Wychowawczy w Katowicach KRS 0000227822 Fundacja Rodzin Górniczych KRS 0000127003 Fundacja im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego Szpitala Murcki w Katowicach Możemy już przedstawić wstępne podsumowanie roku 2014 Wydobycie węgla w kopalniach KHW SA – 10.655,5 tys. ton Sprzedaż – 11.142,1 tys., w tym 935 tys. ton za granicę Sprzedaż była wyższa od wydobycia z uwagi na sprzedaż zapasów zgromadzonych na zwałach. Jednak choć stan zwałów udało się zredukować z prawie 1,8 mln ton w szczytowym okresie 2014 do ok. 700 tys. ton obecnie, roczny plan sprzedaży nie został wykonany. Przyczyną tej sytuacji był znaczny import energii elektrycznej i węgla oraz dodatnie temperatury w okresie zimowo-wiosennym. Spowodowało to zmniejszenie sprzedaży dla energetyki zawodowej, która w wyniku niższego zużycia węgla posiada pełne składowiska i w związku z tym ogranicza swoje zakupy do minimum, a nawet poniżej wielkości wynikającej z podpisanych kontraktów. Innym powodem niezrealizowania sprzedaży węgla na zakładanym poziomie było przesuniecie zakupów na pierwszy kwartał 2015 roku przez odbiorców komunalno-przemysłowych. Oni bowiem też mają zapasy. Wydobycie kopalniami Murcki-Staszic – 3.890,5 tys. ton Mysłowice-Wesoła – 2.614 tys. ton Wieczorek – 1.626 tys. ton Wujek – 2.525 tys. ton Na wydobyciu Mysłowic-Wesołej odbiła się mocno październikowa katastrofa. Do końca roku 2014 kopalnia nadrobiła część zaległości powstałych w efekcie praktycznie miesięcznej przerwy w normalnym wydobyciu, jednak w sumie uzyskała wynik niższy, niż przewidywał plan roczny. Średnie wydobycie na jednego zatrudnionego w spółce – 667 ton węgla w roku Inwestycje Wartość inwestycji w roku 2014 – blisko 457 mln zł netto. Wynik finansowy Problemy z wydobyciem węgla odbiły się na wyniku finansowym. Za rok 2014 spółka odnotowała stratę finansową netto w wysokości 455 mln zł wobec planowanego zysku 44,0 mln zł. Na działalności podstawowej, tj. sprzedaży węgla wystąpiła strata w wysokości 273 mln zł (jednostkowo: -24,52 zł/t) przy planowanym zysku 192,8 mln zł (jednostkowo: +16,19 zł/t). Główną przyczyną Kopalnie Holdingu w 2014 roku wydobyły 10.655,5 tys. ton węgla było nieosiągnięcie planowanej wielkości sprzedaży oraz spadek średniej ceny zbytu węgla. Prawie 213,2 mln zł straty na węglu (różnica między kosztem wydobycia i przeróbki, a uzyskaną ceną) powstało tylko w następstwie prowadzenia wydobycia na ruchu Boże Dary kopalni Murcki-Staszic. Zatrudnienie W dniu 31 grudnia 2013 Katowicki Holding Węglowy zatrudniał 16.820 osób. Rok później, 31 grudnia 2014 było nas 16.770, przy czym w trakcie roku 2014 KHW przyjął do pracy (w następstwie porozumienia podpisanego z organizacjami związkowymi) 873 pracowników spółki zależnej – kopalni Kazimierz-Juliusz. Od początku 2015 w KHW prowadzony jest audyt stanowiskowy. Ponadto z uwagi na zamiar przekazania do SRK części ruchu Mysłowice kopalni Mysłowice-Wesoła i ruchu Boże Dary kopalni Murcki-Staszic pracownicy potencjalnie zainteresowani skorzystaniem z osłon socjalnych, z jakich będą mogły skorzystać osoby przechodzące do tej spółki (na podstawie ustawy o zmianie ustawy o funkcjonowaniu górnictwa w latach 2008-2015…) zostali poproszeni o wypełnienie ankiety. Jej celem jest określenie zakresu zainteresowania proponowanymi rozwiązaniami. Wynagrodzenie Przeciętne miesięczne wynagrodzenie za rok 2014 wyniosło 6.392,30 zł brutto. Nie jest to jednak kwota, jaka znajdujemy na „pasku”. Wielkość wynika z podzielenia rocznego budżetu płac (wypłaty miesięczne, nadgodziny, premie, odprawy, jubileusze, wypłata barbórkowa, wypłata czternastki…) przez średnią ilość pracowników i przez 12 miesięcy. KRS 0000100500 Nasz Holding ul. Damrota 16, 40-022 Katowice, tel.: 32 757 30 69 Redaktor naczelny: Wojciech Jaros e-mail: [email protected] Redaktor prowadzący: Jarosław Galusek e-mail: [email protected] Nasz Holding jest także dostępny w wersji elektronicznej w formie plików pdf na stronie: www.khw.pl/aktualnosci/Nasz_Holding.html Podatki, opłaty, składki… Pokrycie bieżących zobowiązań publicznoprawnych wobec budżetu państwa, ZUS, funduszy ekologicznych i gmin za rok 2014 wyniosło razem ok. 925,6 mln zł. W tym: – składki odprowadzane do ZUS: 473,9 mln zł – zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych: 118,4 mln zł – podatek VAT: 238,2 mln zł – opłaty na rzecz gmin: 51,6 mln zł – PFRON: 17,1 mln zł – fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej: 13,4 mln zł – inne zobowiązania publicznoprawne (wpłata z zysku, akcyza): 13 mln zł Ile wydał zarząd W Biurze Zarządu KHW SA zatrudnionych jest 221 osób. Ponadto na etatach BZ prowadzonych jest 39 pracowników wykonujących swe obowiązki w kopalniach. Łącznie roczne koszty Biura Zarządu wyniosły w roku 2014 około 39 mln złotych. Do tego należy doliczyć blisko 30 mln zł wydatków, dotyczących wszystkich jednostek KHW, ewidencyjnie ujmowanych w kosztach zarządu. Są to m. in.: pełna logistyka zakupów, służba ochrony, pełna informatyka, działalność handlowa i marketingowa, analizy i ekspertyzy górnicze dla kopalń. Ponadto ok. 1,2 mln zł – podatki i opłaty oraz ok. 1,8 mln zł jako amortyzacja, zużycie materiałów, czynsze, usługi utrzymania czystości, leasingi... Statystyki bezpieczeństwa 265 wypadków lekkich, 16 ciężkich, 10 śmiertelnych. Najczęstsze powody: upadek, potkniecie się osób; upadek, stoczenie się, obsunięcie przedmiotów, lub materiałów; oberwanie się skał, stoczenie, uderzenie o nie; zetknięcie z pracującymi maszynami i urządzeniami. Najpoważniejszym wydarzeniem była październikowa katastrofa w kopalni Mysłowice-Wesoła, ruch Wesoła, w efekcie której zginęło 5 górników, 15 zostało ciężko poszkodowanych, 10 – lekko. „Rekordziści” Statystyka zatrzymań osób po spożyciu alkoholu w kopalniach KHW Wynik „rekordzisty” zatrzymanego pod wpływem alkoholu w 2014 r. wynosił 3.23 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Był to znajdujący się w pracy pracownik KWK Wujek ruch Śląsk. Rekordzistą tegorocznym na razie jest pracownik firmy obcej, wychodzący z pracy w KWK Mysłowice Wesoła. Miał 2,56 promila. Wprawdzie statystyki alkoholowe wskazują poprawę sytuacji, jednak daleko wciąż od uznania, że została ona opanowania. ! NASZ HOLDING 3 W Katowicach podpisano deklarację Euracoal nawołująca do rehabilitacji węgla Spojrzenie z zupełnie innej strony Anna Zych nurtują, nadarzyła się podczas tego seminarium, z udziałem przedstawicieli państw najbardziej doświadczonych w dziedzinie restrukturyzowania górnictwa. Niektóre z tych państw są w trakcie reformowania górnictwa, niektóre już proces przekształceń sektora zakończyły – podkreślał Zygmunt Łukaszczyk. ie dajmy się antywęglowej histerii – apelował 16 marca, podczas posiedzenia Euracoal w Katowicach, Zygmunt Łukaszczyk, prezydent tej organizacji i prezes Katowickiego Holdingu Węglowego. W ślad za tym apelem uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Europejskie Stowarzyszenie Węgla Kamiennego i Brunatnego podpisali Deklarację Katowicką – dokument upominający się o rehabilitację węgla. W spotkaniu zorganizowanym w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim uczestniczyli członkowie Euracoal z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Czech, Hiszpanii i Polski. Wszyscy dzielili się doświadczeniami związanymi z reformowaniem górnictwa. N Przeciw dyskryminacji Hiszpański koalicjant Z polskiego punktu widzenia najbliżej nam do doświadczeń hiszpańskich, tym bardziej, że to właśnie Hiszpania upomina się głośno, by węgiel nie był traktowany gorzej niż pozostałe nośniki energii i w tej potyczce szuka na arenie europejskiej koalicjantów. – Powinna nastąpić zmiana w postrzeganiu węgla zarówno w Hiszpanii, jak i Europie. Społeczeństwo musi być świadome, że węgiel, to takie źródło energii, którego potrzebujemy. Węgiel jest potrzebny, by zrównoważyć bilans energetyczny, ale także po to, by zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, którego nie daje energia odnawialna. Wydaje się, że na przestrzeni 50-60 lat nic się w tej mierze nie zmieni. Węgiel jest też dobrym regulatorem cen. Gdyby go nie było, to cena energii byłaby tak wysoka, że europejska gospodarka stałaby się niekonkurencyjna, a gospodarstwa domowe nie byłyby w stanie pokrywać wydatków – dzieliła się refleksją Mercedes Martín Prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Zygmunt Łukaszczyk otworzył i poprowadził obrady Euracoal – Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego González, dyrektor generalny Carbunión – Narodowego Związku Firm Górniczych z Hiszpanii. Jeszcze mocniej wybrzmiał w tej dyskusji głos polski, wyartykułowany przez prezesa Zygmunta Łukaszczyka. Prezydent Euracoal przypomniał, że Polska jest dzisiaj członkiem Unii Europejskiej i obowiązują ją przyjęte tu zasady. Uzmysłowił także zebranym, że branża przespała dobry czas na program naprawczy dla polskiego górnictwa, gdy ceny były wysokie, a zapotrzebowanie rynku duże. Konsekwencją tych zaniedbań jest obecna sytuacja sektora, który obok balansowania na krawędzi upadło- ści boryka się z nadpodażą węgla, gwałtownymi zniżkami cen i widmem produkcji na zwały. Jak wskazywał prezes, gwoździem do trumny polskiego górnictwa węgla kamiennego może być unijna polityka antywęglowa. – Ważne, by w pogoni za pięknymi marzeniami, nie zburzyć fundamentów europejskiego domu, zbudowanych na węglu i stali. Dzisiaj borykamy się z hasłem dekarbonizacji i polityką niechęci wobec węgla, dlatego musimy głośno mówić o gospodarce opartej na energii pochodzącej z węgla i tego kamiennego, i brunatnego. Okazja do porozmawiania na tematy, które nas Janusz Olszowski, prezes GIPH, wysnuł z kolei wniosek, że węgiel jest na unijnej arenie dyskryminowany. – Pod rządem nowych przepisów regulujących funkcjonowanie górnictwa w UE w złej sytuacji znalazło się górnictwo polskie, hiszpańskie oraz czeskie. Jeżeli chodzi o kolegów z Niemiec i Wielkiej Brytanii, to w zasadzie sprawy tam są unormowane. My nasze górnictwo musimy naprawić i zmienić, jednak nawet najlepsze chęci mogą być zniwelowane przez nieprzychylny system prawny, wynikający z decyzji Rady Europy. Powiem wprost: węgiel jest paliwem silnie dyskryminowanym w Europie. Nie będę apelował o specjalne wsparcie, dużą rzeczą byłoby osiągnięcie stanu, w którym węgiel byłby traktowany jak pozostałe nośniki energii – podkreślił prezes GIPH. Brian Ricketts, sekretarz generalny Euracoal, apelował z kolei, by w dziele naprawy górnictwa korzystać z doświadczeń państw, które ten problem mają już za sobą. – Polska jest na początku realizacji kolejnego programu restrukturyzacji górnictwa. Chcieliśmy się podzielić z wami swoimi doświadczeniami w tym zakresie, abyście mogli uniknąć popełnionych przez nas błędów. Mamy nadzieję, że kroki podjęte przez rząd polski we współpracy ze związkami zawodowymi, pozwolą na dalsze funkcjonowanie przemysłu węglowego w waszym kraju w następnych dekadach – wskazał. ! Górniczy pakiet socjalny - nie tak łatwo się zdecydować... drugiej połowie lutego do pracowników KHW potencjalnie zainteresowanych (spełniających kryteria) skorzystaniem z rozwiązań górniczego pakietu socjalnego trafiły ankiety z pytaniami o ich stosunek do proponowanych rozwiązań. Praktycznie – czy chcieliby z nich skorzystać, a jeśli tak, to z których. Ankiety mają znaczenie statystyczne, pozwalające określić ilość takich osób. Nie ma wciąż jednoznacznych wyjaśnień, pozwalających określić precyzyjne kryteria dla tych, którzy będąc zainteresowani mogą być chętni by przejść do SRK. Na ankiety odpowiedzi udzieliło 2754 osoby, przy czym na pytanie podstawowe: czy byłby Pan/Pani zainteresowany/a skorzystaniem z przestawionej oferty instrumentów osłonowych? NIE – odpowiedziało 1728 osób; TAK – 1016 pracowników. Nie wybrało żadnej z odpowiedzi dziesięć osób. Brak odpowiedzi powtarza się także przy kolejnych pytaniach. Ankietę można było wypełnić anonimowo i tak postąpiła znaczna część pracowników. Z urlopu górniczego dla pracowników zatrudnionych pod ziemią skłonne byłyby skorzystać 604 osoby, z urlopu dla pracowników przeróbki mechanicznej – 276, z jednorazowych odpraw pieniężnych – 116. Nie wskazało odpowiedzi 20 osób. Warto tu jednak pamiętać, że wybór jednego, drugiego, lub trzeciego rozwiązania zależy od miejsca zatrudnienia, charakteru wykonywanej pracy. Nie przewidziano swobody decyzji – co komu bardziej odpowiada. Największa grupa chętnych do odejścia to pracownicy ruchu Boże Dary – 402 osoby, z czego 351 myśli o skorzysta- W niu z urlopu górniczego, 31 z urlopów dla pracowników przeróbki mechanicznej węgla. Pozostali z odpraw, bądź nie wskazali wyboru. Powód decyzji o skorzystaniu z rozwiązań: ponieważ warunki odejścia uznali za atrakcyjne – 362 osoby; chcą odejść z górnictwa – 118 osób; mają już oferty innej pracy – 13 osób; planują wyjazd za granicę – 9 osób; inny powód – 388; brak odpowiedzi – 126. Panie – 143 osoby, z czego 78 chciałaby skorzystać z urlopu przewidzianego dla pracowników przeróbki mechanicznej, 65 – z jednorazowej odprawy pieniężnej. To wynika z charakteru pracy i rozwiązań przewidzianych dla poszczególnych grup. Mężczyźni – 792. W tym 568 myśli o urlopie górniczym dla zatrudnionych pod ziemią, 176 – o urlopie dla pracowników przeróbki, 48 o jednorazowej odprawie. Pozostaje różnica: 61 osób, które nie zadeklarowały płci. W tej grupie znowu – 36 – urlopy górnicze, 22 – urlopy dla przeróbki, 3 osoby myślą o odprawach. – Celem ankiety było uzyskanie wiedzy o skali zainteresowania pracowników możliwością skorzystania z tych rozwiązań na poszczególnych zakładach. Ile osób realnie odejdzie? Trudno odpowiedzieć na ten moment precyzyjnie. Nie dysponujemy jeszcze przepisami wykonawczymi, ani jednolitymi interpretacjami dotyczącymi pytań od pracowników, które zbieraliśmy na początku lutego. Uzyskanie wszystkich niezbędnych informacji będzie kluczowe do podjęcia ostatecznej decyzji przez zainteresowane osoby – mówi Anna Bentkowska, Kierowniczka Działu Centralnej Rekrutacji i Szkoleń w holdingowym Centrum Usług Wspólnych. Pytania zbierane w KHW, tak samo jak pytania z Kompanii Węglowej zostały przekazane do Agencji Rozwoju Przemysłu i Spółki Restrukturyzacji Kopalń, które będą się tymi sprawami zajmować w praktyce. Pozostaje zatem czekanie na informacje o konkretnych rozstrzygnięciach, dotyczących pracowników przechodzących do SRK wraz z przekazaną częścią zakładu górniczego. Następnie każda ze spraw pracowniczych będzie musiała być rozpatrywana indywidulanie, w kontakcie z ZUS-em określającym staż pracy i uprawnienia danej osoby. – Ponieważ ankieta pokazała znaczne zainteresowanie instrumentami osłonowymi, zarząd KHW SA postanowił rozpocząć akcję zbierania wstępnych deklaracji osób zamierzających z nich skorzystać – wyjaśnia Piotr Ostaszewski, dyrektor Zespołu Zarządzania Zasobami Ludzkimi i Administracji. Ma to służyć dokładniejszemu oszacowaniu poziomu zainteresowania możliwością wykorzystania z przepisów ustawy, a po drugie wstępnej weryfikacji uprawnień stażowo – wiekowych niezbędnych do skorzystania z osłon przez osoby zainteresowane. W marcu akcję zbierania deklaracji przeprowadzono wśród pracowników KWK Mysłowice Wesoła oraz pracowników zakładów górniczych, którym powierzono pracę w KWK Kazimierz Juliusz sp. z o. o. Wstępnie zainteresowanych skorzystaniem z instrumentów osłonowych było 262 pracowników KWK Mysłowice Wesoła oraz 169 pracowników oddelegowanych do pracy w KWK Kazimierz Juliusz sp. z o. o. Trwa akcja składania deklaracji przez pracowników Ruchu Boże Dary KWK Murcki – Staszic. ! 4 NASZ HOLDING Rekonstrukcja zdarzeń z 10 marca 2015 r. w kopalni Murcki-Staszic Czasami nie pomogą żadne procedury Godzina 15.20 Wojciech Jaros Telefon z dołu – jeden z szukających znalazł poszukiwanego. Leżał na ziemi, kilkadziesiąt metrów od podszybia. Nie było żadnych znaków wskazujących, że mogło chodzić o wypadek, działanie czynników zewnętrznych. Dyspozytor wysłał na miejsce innych pracowników przebywających na dole – podjęli próbę reanimacji. W tym czasie do zjazdu przygotował się dyżurujący lekarz i jeden z nadsztygarów z powierzchni. Szybkie przebranie się (buty, ubranie), pobranie lampy i aparatu ucieczkowego, plecaka z wyposażeniem medycznym, przejście do nadszybia, gdzie sygnalista ściągał już szolę. Potrzebny czas – około 10-12 minut. Zjazd, dojście do leżącego, przejecie reanimacji. rótki komunikat podany na bieżąco: „Sygnalista szybu na poziomie 765 w kopalni Murcki-Staszic ruch Staszic został znaleziony we wtorek 10 marca br. ok. godz. 15.20 przez przechodzącego kolegę. Nie dawał znaku życia. O 15.50, po próbach reanimacji lekarz stwierdził zgon. Ponieważ na miejscu nie doszło do żadnego zdarzenia, określił przyczynę jako naturalną. Pracownik (53 lata) w kopalni Murcki-Staszic od 2004 r., poprzednio zatrudniony był w kopalni Kleofas”. Tyle w informacji przygotowanej bezpośrednio po zdarzeniu. Tragedia ludzka, jaka może zajść w każdej chwili. Pracownik zatrudniony zgodnie z kwalifikacjami, ze stanem zdrowia, przeprowadzone coroczne badania okresowe. Po zdarzeniu pojawiły się jednak komentarze – dlaczego nie zaleziono go natychmiast, gdy upadł? Dlaczego lekarz nie pojawił się na miejscu zdarzenia po pięciu minutach? Często można odnieść wrażenie, że piszą to ludzie, którzy wiedzę o kopalni czerpią z obejrzanego w dzieciństwie odcinka „Bolka i Lolka”, a dziś występują jako fachowcy od wszystkiego. Jednak zasada powtarzania powoduje, że cokolwiek – byle wielokrotnie zacytowane – zostawia osad. Stąd wstępna rekonstrukcja zdarzenia z 10 marca, oparta o stan wiedzy, jaki był trzy dni później. Nie chodzi o wyjaśnianie zdarzenia. Na to jest za wcześnie. Można jednak na tym bieżącym przykładzie pokazać przebieg procedur. K 10 marca 2015, godzina 13.30 Zmiana przy skipie w szybie wydobywczym. Jeden pracownik przychodzi, drugi (ze zmiany porannej) kończy pracę. Po kilku minutach, orientacyjnie ok. 13.40, kończący prace żegna się z kolegą i idzie w kierunku podszybia. Ma do pokonania około 300 metrów w tym około 150 m upadową skipową z poziomu 720 do poziomu 765. Idzie drogą, której praktycznie używają tylko pracownicy utrzymania ruchu – sygnalista, elektryk; podczas normalnego obchodu metaniarz, dozór szybowy. Podczas całej zmiany przechodzi tamtędy średnio zaledwie 4-5 osób. Kopalnia Murcki-Staszic to około 210 km wyrobisk podziemnych. Z miejsca A do miejsca B bardzo często można iść różnymi drogami. Można skręcić w bok, można zgubić się w plątaninie korytarzy, przekopów. Wyjazd z tej zmiany zaczął się od 13.30, kończy po 14-tej. Zjeżdża na dół, wyjeżdża z dołu o tej porze ponad tysiąc pracowników. Po zakończeniu wyjazdu ze zmiany markowania (system RCP) ma godzinę na zrobienie raportu – porównanie liczby tych, którzy powinni byli wyjechać z liczbą faktyczną. W razie niezgodności zaczyna się wyjaśnianie. Najczęstsze zdarzenia – nie odbita dyskietka na wyjeździe, błąd systemu, lub błąd człowieka. Kolejność sprawdzania: czy pracownik nie był przypadkiem zapisany na listę zgło- Godzina 15.50 Lekarz stwierdza śmierć pracownika. – Czy takim zdarzeniom można zapobiec? – pytam kierownika Działu BHP kopalni Murcki-Staszic, Władysława Bigaja. Odpowiada pytaniem: – Czy można przewidzieć, że ktoś w danym momencie umrze? Ma przeprowadzone ważne badania dopuszczające go do pracy. O ile wiem nie działo się nic szczególnego, wykraczającego poza zwykłe sytuacje dnia roboczego. Pokonywał normalną drogę, kilkaset metrów od stanowiska pracy do podszybia, którędy chodził przynajmniej dwa razy dziennie… Szedł sam W przypadku zdarzenia w kopalni Murcki-Staszic kluczowy był fakt, że pracownik szedł sam rzadko uczęszczanym chodnikiem szonych do nadgodzin, którzy zostają w pracy dłużej. Jeśli nie – czy zdał lampę, aparat ucieczkowy, czy w szatni wisi jego ubranie. Wreszcie czy przypadkiem nie odbił wyjścia z kopalni… Bo to już też się zdarzało. – Pracownik szedł sam – kontynuuje kierownik Bigaj. – Nie zatrudniamy osób rozprowadzających. Ponadto nawet gdyby ktoś taki był, potrzebowałby kogoś następnego, żeby z nim wracał. W kopalni jest wiele stanowisk pracy, m.in. takich jak obsługa przenośników, na które pracownicy udają się Władysław Bigaj, kierownik Działu BHP kopalni Murcki-Staszic, wyjaśnia procedury związane z poszukiwaniem pracownika, który nie wyjechał ze zmiany do podszybia, zdarzenie mogło nastąpić już parę minut po drugiej. Znaleziono go ponad godzinę później. Praktycznie około półtorej godziny od jego rozstania ze zmiennikiem – zaznacza szef Działu BHP. Długo? – Istnieją procedury przewidziane w podobnych sytuacjach, gdy stwierdzona zostanie niezgodność między liczbą zjeżdżających, a wyjeżdżających. Od stwierdzenia, że pracownik nie wyjechał do znalezienia go, działania przebiegały szybko. Tamtym szybem, po zmianie wyjeżdżało ponad 1100 pracowników kopalni i firm zewnętrznych. Wcale nie tak rzadko jak byśmy chcieli, zdarza się, że ktoś się spóźni, zagada z kolegą, że czytnik potwierdzi dźwiękiem gdy włożono dyskietkę, a system nie zarejestruje wyjazdu. Dlatego pracownicy RCP muszą mieć czas na porównanie rejestrów. Stanowiska jednoosobowe – I sprawa druga – ciągnie Bigaj. – Oprócz górników pracujących w grupie, są stanowiska jednoosobowe. To kopalnia. Poza punktami najważniejszymi, zagrożonymi, mamy Zakładając że pracownik szedł prosto do podszybia, zdarzenie mogło nastąpić już parę minut po drugiej. Znaleziono go ponad godzinę później. Praktycznie około półtorej godziny od jego rozstania ze zmiennikiem. Godzina 14.45 Markownia stwierdza, że nie odnotowano wyjazdu tego pracownika, nie ma go również na liście nadgodzin. Informacje przekazano dyspozytorowi, który skontaktował się ze sztygarem oddziału szybowego. Mniej więcej w tym czasie z cechowni zadzwonił kolega, z którym tamten pracownik dojeżdżał wspólnie do pracy. Nie miał informacji, by w tym dniu mieli wracać osobno. Poszukiwania zaczęto rutynowo – brak aparatu ucieczkowego, brak lampy... Godzina 15.00 Sztygar wykonuje telefon do zmiennika, który przejął pracę przy skipie. Po potwierdzeniu, że przejęcie obowiązków przebiegło normalnie, pracownik dostał polecenie – zatrzymać pracę, przejść do podszybia drogą, jaką normalnie pokonują. Innego pracownika poproszono o przejście trasy alternatywnej, którą tamten też mógł wybrać. pojedynczo i całą dniówkę pracują samodzielnie. Obowiązek chodzenia we dwóch jest tylko w sytuacjach szczególnych – miejsca niebezpieczne, wystąpienie zagrożenia… Każde wyrobisko w kopalni jest kontrolowane przez pracownika działu wentylacji lub osobę dozoru. Pracownicy ci poruszają się sami, zgłaszając się u dyspozytora z kolejnych telefonów. Brak zgłoszenia w przewidzianym czasie będzie powodował rozpoczęcie poszukiwań. Kilka lat temu usiłowano forsować lokowanie w każdej kopalni pod ziemia przynajmniej kilku, kilkunastu, albo nawet kilkudziesięciu defibrylatorów. – Kopalnia Murcki-Staszic posiada na wyposażeniu pod ziemią defibrylatory na obydwu ruchach. Jednak w tym wypadku jeszcze nie znamy przyczyny śmierci, trzeba czekać na wyniki sekcji. Po drugie, zakładając że pracownik szedł prosto także miejsca nieoświetlone, skręcające chodniki. Niekiedy można przejść parę metrów od człowieka i, gdyby nie światło z jego lampy, nie dostrzec go nawet. Biorąc to wszystko razem, uważam że było to tragiczne wydarzenie, jak tragiczna jest każda śmierć. Ale nie można było tego przewidzieć, ani uniknąć. Mówiono na takie sytuacja, że coś komuś było pisane… Wnioski Tak naprawdę – brak. Trzeba przekazać wyrazy najgłębszego współczucia rodzinie, można pochylić głowę nad ludzkim losem. Ale spowodować, by coś takiego nie zdarzyło się za jakiś czas gdzie indziej… Ewentualnie można apelować do pracowników, którzy się znają, jeżdżą w tych samych kierunkach, by zwracali uwagę jeśli kogoś nie zauważą. Ale tego nie da się wpisać w procedurę. ! NASZ HOLDING WYBRANI zeszłym roku wykonali 25 km odwiertów wszelkiego rodzaju. Zakotwili też prawie 50 km górotworu i zabezpieczyli torketem powierzchnię niemal tak rozległą, jak płyta stadionu narodowego w Warszawie (11,3 tys. m kw.). Kim są młodzi górnicy z eksperymentu w Pionie Usług Górniczych w kopalni Staszic? – Cały zespół liczy 110 osób razem z dozorem i jego działalność okazała się tańsza do firm, które te same roboty wykonywało rok wcześniej, o prawie 3,5 mln zł, czyli w granicach 25 proc. – podlicza Wiesław Piecha, zastępca dyrektora ds. usług górniczych kopalni Staszic, szef PUG. Piecha zdobywał doświadczenia w Wieczorku, Mysłowicach-Wesołej, a w Staszicu przepracował już 18 lat (był głównym inżynierem w okresie, gdy kopalnia osiągała najlepsze w swej historii wyniki wydobywcze). To właśnie on wpadł na pomysł eksperymentu z nowatorską rekrutacją, dzięki której uda się zbudować rewelacyjnie pracujący zespół ludzi. Wspólnie z zastępcą – głównym inżynierem kopalni Arturem Ciołkiem-Żelechowskim oraz z udziałem psychologa i służb przyjęciowych z Centrum Usług Wspólnych (oszczędzając na biurkach i sekretariatach) opracowali zasady nowego naboru. Pomocne okazało się prawo skali: z tysięcy podań o pracę w KHW, wybrali najpierw 1200 ze względu na młody wiek i spodziewaną motywację kandydatów. Po kolejnym przesiewie podań, zaledwie 80 mężczyzn zaproszono na rozmowy, po których podziękowano 50 osobom, by wyłonić trzydziestkę. Sito sprawiło, że do grupy nie prześlizgnął się nikt, kto chciałby po prostu wygodnie zadekować się w górnictwie. Co więcej, bardzo wielu mężczyzn przyjętych w dwóch turach w 2013 i 2014 r. postanowiło pójść na studia techniczne (np. w brygadzie torketującej wszyscy skończyli je lub właśnie kończą!). – Ciekawostka, którą widać teraz: w wielu przypadkach żony lub partnerki wybranych pracowników miały wyższe wykształcenie wyższe, nawet gdy oni tylko zawodówki. Ewidentnie był to dla nich jakiś motor do podnoszenia kwalifikacji – zauważa Piecha. Wybrani mieli za sobą niekiedy długie poszukiwania stabilnej pracy w dobrej firmie, często emigrowali w przeszłości za granicę. W PUG nie zarabiają rewelacyjnie, mniej niż przeciętnie w KHW, ale wynagrodzenie ma zawsze być sprawiedliwe i motywujące. Na koniec miesiąca na wywieszonych listach brygady widzą ocenę każdego z osobna. Ci z najlepszą wydajnością, odczują satysfakcję w portfelu przez kilkusetzłotowe premie. Skąd taki model rekrutowania w PUG? Wymyślono go od podstaw czy podpatrzono gdzieś sprytnie? Wiesław Piecha mówi krótko: – Jeżeli w przedsiębiorstwie będziemy postępować tak samo, jak byśmy byli na swoim i zachowanie będzie takie, jak w porządnej rodzinie, to wszystko będzie OK. Robota musi być przede wszystkim sprawnie zorganizowana. Górnik musi mieć czym pracować (narzędzia i materiały). Nie może tracić czasu na chodzenie po dole, żeby szukać sprzętu. Posyłając pracownika na miejsce pracy dozór musi mieć potwierdzenie, że stanowisko zostały do końca przygotowane. Wszystko to musi być ze sobą dograne, żeby uzyskać potrzebną wydajność – opisuje szef PUG, dodając, że na bieżąco monitoruje też rzeczywiste koszty projektu, aby zmieściły się w całorocznej puli. Wig W 5 Jestem ambitny, mówią, że za ambitny Rozmowa z BARTŁOMIEJEM SZWAJCOKIEM, 25-letnim pracownikiem Pionu Usług Górniczych Podobno górnikiem jesteś z dziada-pradziada? – Rzeczywiście od pokoleń cała moja rodzina ma styczność z górnictwem. Pradziadek pracował w kopalni, dziadek, ojciec, teraz mój brat i ja. Wszyscy. Dodatki są tu większe. Węgiel biorę w naturze, do tego dochodzą kartki żywnościowe, mleko. I zabezpieczenie jest do końca życia. A prywatna firma może zawsze ogłosić bankructwo. Duża spółka górnicza – raczej nie. Jak już dostałem skierowanie na badania przed przyjęciem do pracy w Staszicu, poszedłem do szefa i wyjawiłem, że odchodzę. Pamiętam słowa kierownika: „Nie ukrywam, że to będzie duża strata dla mnie, ale na twoim miejscu zrobiłbym to samo”. Rozstaliśmy się w pokoju i zgodzie. Kierownik przeszedł już na emeryturę, ale do dzisiaj mam z nim kontakt. Pyta mnie, jak mi się wiedzie w nowym miejscu. Więc pewnie już jako dziecko z opowieści kopalnię znałeś lepiej niż inni? – Moi dziadkowie i ojciec mieli na tyle dużo tego szczęścia górniczego, że nic poważnego im się nigdy nie przydarzyło w kopalni, nie licząc jakiejś skręconej w kostce nogi. Ale wiem, że oni nie robili rzeczy, które mogłyby ich kosztować zdrowie czy życie! Czasem lepiej jest poświęcić godzinę więcej i zrobić wszystko, jak należy, zamiast spieszyć się i ryzykować. Najgorszy jest pośpiech, wiadomo do czego doprowadza. A przecież człowiek odpowiada na dole nie tylko za siebie, ale za tych ludzi wokół. Nigdy nie miałeś pokusy, żeby złamać tradycję? Od małego wiedziałeś, że zostaniesz górnikiem? – Ale skąd! Szkołę zawodową skończyłem w kierunku lakiernik samochodowy! Zawsze kręciło mnie majsterkowanie przy autach. Do dzisiaj to lubię! Więc dlaczego nie pracujesz jako mechanik? – Myślałem, że pod względem wypłaty będzie dużo lepiej, ale niestety, nie dało się zarobić. Praca po 10 godzin dziennie, człowiek umazany smarami i olejami niekiedy gorzej, niż po wyjeździe z dołu. A wypłata 1,8 tys. zł. Miałem praktyki w renomowanym warsztacie naprawczym, ale zawiodły moje oczekiwania. Właściciel żyje dobrze, klienci płacą krocie, ale żeby ktoś na górze mógł mieć dużo, ten na dole cienko piszczy. Nie podobało mi się to. Od 21 roku życia pracujesz w kopalni, ale najpierw w firmie zewnętrznej. – Z górnictwem zaczęło się tak, że złożyłem podanie i kierownik wybrał akurat moje. Miałem szczęście. ZOK 2, czyli Zakład Odmetanowania Kopalń od 7 lat współpracuje z kopalnią Bielszowice i ma tam świetne referencje. Całe odmetanowanie należało do naszej firmy, zajmowaliśmy się wierceniami, pomiarami, obsługą stacji odmetanowania. Powiem szczerze, że byłem bardzo zadowolony. Pracowałem z fajnymi ludźmi, głównie z Rybnika, Zabrza, Rudy Śl. Szef widział we mnie duży potencjał i zaczął wysyłać mnie na różne kursy, np. dla przodowego ekip montażowych, obsługi rurociągów odmetanowania, wiertacza, obsługi stacji odmetanowania. Kierownik widział, że kumam robotę, dbał żebym kończył kursy. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, co takiego dostrzegł w tobie kierownik, że byłeś ceniony? – Zawsze starałem się swoją pracę wykonać na sto procent. Wszystko musiało zostać zrobione dobrze i bezpiecznie. Zawsze chciałem wykonać coś tak, żeby ludzie byli zadowoleni. Skąd Ci się to bierze? – Ambitny jestem, o! Mówią mi nawet, że za ambitny... Myślisz, że jesteś przez kolegów lubiany? – Nieraz pracowało się w dużej grupie, bywało nas dwudziestu. Gdy jestem przodowym, nie chcę żeby odbierali mnie jak dyktatora, bo oni są dla mnie kolegami. Dlatego zadania próbuję rozdzielać po równo. Nie tak, że ja nic nie robię. Każdy ma swoje obowiązki. Nauczyłem się tego w poprzedniej pracy i w domu też. Nigdy nie było tak, że jeden tylko pracował, a reszta odpoczywała, tylko człowiek od małego był obarczony jakimiś zadaniami, w domu najczęściej mi przypadały fizyczne. Mam brata starszego o 5 lat i młodszą o 4 lata siostrę, brat jest oczywiście górnikiem, pracuje w JSW w kopalni Pniówek (mieszka w Zabrzu i dojeżdżają razem z kolegą) a siostra studiuje bankowość, pracuje w banku. Ja od dawna decydowałem sam o sobie, utrzymywałem się samodzielnie. W Staszicu poznałem mojego najlepszego kolegę, Krzysia. Też jest z Chorzowa. Czemu się przyjaźnimy? Bo to fajny synek, prosty, swój, hanys. Goroli tu nie brakuje i tak sobie czasem zapodamy gwarą, że nas nie rozumieją. Wchodzę kiedyś do komory narzędziowej i mówię „Potrzebowałbym sztalrajnigungbursta i ziga”. Zamiast szczotki drucianej i piłki, narzędziowy nic mi nie wydał, tylko popatrzył zdziwiony: „Mów po polsku”. Dlaczego firmę i kopalnię Bielszowice zostawiłeś dla KHW i Staszica? – Było żal, ale powiem szczerze: tu jest praca państwowa. A firma albo wygra przetarg, albo... Niepewność największa była zawsze w listopadzie, chociaż nigdy niczego tam nie spapraliśmy i firma była ceniona. Zarobki wynosiły 2,5-2,7 tys. zł na miesiąc, a tutaj ostatnio odebrałem na rękę 2,9 tys. zł i nie narzekam. Żyje się skromnie, odkłada... Na to, co mi potrzeba, zawsze wystarcza. Najwyżej jak trzeba, przyjdę sobie dodatkowo przez weekend czy dwa do pracy. A dobrze się wiedzie? – W KHW, tak samo jak w kopalni Bielszowice, zwraca się dużą uwagę na bezpieczeństwo i nie ma mowy o jakichś numerach typu oszukiwanie czy czujniki w lutniach. Automatyka metanowa funkcjonuje tak, jak powinna i ja nie czuję się zagrożony. Transport rozwiązany jest dobrze, więc nie trzeba za dużo chodzić. Jestem w brygadzie wiertaczy. Każda robota jest potrzebna i na swój sposób męcząca. Wiertnic na szczęście nosić nie trzeba, zwykle są na stanowiskach, wystarczy włączyć. Ale jak czasem otwór się obsypie, albo płuczka zaczyna się tracić i znika z tyłu, to już zaczynają się schody. Robimy najróżniejsze otwory, np. badawcze po 50-60 m, techniczne do odmetanowania. Jak znosić presję? Masz problem z podporządkowaniem się poleceniom? – Jeśli są zgodne z przepisami, to nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu. Ale gdyby miało zagrażać życiu i ludziom, odmówiłbym ich wykonania. Byłoby mnie stać na to. Są na to sposoby, są telefony, jest Wyższy Urząd Górniczy, behapowiec na kopalni i ludzie nad nim. Gdyby ktoś mnie zmuszał, postawiłbym się. Oczywiście w sprawach zasadniczych, np. gdyby kazali mi wejść gdzieś, gdzie przekroczone jest stężenie metanu. Po to mamy metanomierze i czujniki, żeby tego nie robić! Byłem pomiarowcem rurociągów odmetanowania i naprawdę nie miałem niebezpiecznych sytuacji. Raz, jeszcze w firmie zewnętrznej, wieszaliśmy rurociąg, gdy na przodku zapalił się metan. Wyrobisko było dobrze zaopatrzone, gaśnice natychmiast odpaliły. Skąd czerpiesz wiedzę techniczną, o przepisach i o bezpieczeństwie? – Z wielu kursów zawodowych i ze szkoły. Zapisałem się do uzupełniającego technikum górniczego, uczą nas BHP i sztuki eksploatacji. Do ukończenia tej szkoły zostały mi jeszcze 2 semestry. Jak zaliczę egzaminy, zostanę technikiem-górnikiem. Myślałem o studiach, ale bardziej, żeby skończyć je kiedyś dla siebie, a nie po to, żeby gdzieś wyżej zajść. Stanowisko w kopalni po studiach to nie tylko większa kasa, ale też odpowiedzialność, projekty, planowanie. Ja widzę nie tylko korzyści bycia w dozorze. Oni mają dużo na głowie i mnóstwo dokumentów. Każdy jest za coś odpowiedzialny: dozór za planowanie, my za robotę. Ja lubię to drugie. Rozmawiał: Witold Gałązka 6 Agaty z kolekcji dr. Jana Rzymełki NASZ HOLDING Pakiety szkoleniowe w ofercie Spółki Szkoleniowej Nowe kwalifikacje, nowe perspektywy Anna Bogulak ażdy z nas chyba zgodzi się z twierdzeniem, że już dawno minęły czasy, gdy naszą edukację kończyliśmy w momencie zdania egzaminu maturalnego lub w dniu obrony swojej pracy na studiach. Wpływ zmian technicznych i technologicznych na rozwój gospodarki i postęp cywilizacyjny jest również nie do podważenia. Rozwój telekomunikacji, elektroniki i Internetu sprawia, że z jednej strony mamy nieograniczony dostęp danych, informacji, wiedzy i innowacyjnych rozwiązań, a z drugiej… chaos informacyjny i częste przeświadczenie, że nasza wiedza na różne tematy jest daleka od aktualnie funkcjonujących rozwiązań. K Kwalifikacje – wersja 2.0 Rozwój technologii to jeden temat. Kolejną istotną kwestią jest dopasowanie się do wymagań lokalnego, a nawet regionalnego rynku pracy. W obecnej sytuacji gospodarczej coraz trudniej przewidzieć długookresowe trendy i tendencje. A na rynku pracy zaistnieć przecież trzeba. Rozwiązaniem jest kształcenie ustawiczne, czyli trwający przez całe życie proces ciągłego doskonalenia, odnawiania i rozwijania kwalifikacji ogólnych i zawodowych. Kształcenie ustawiczne, będące elementem koncepcji uczenia się przez całe życie (z angielskiego lifelong learning), jest dedykowane osobom dorosłym, które z różnych powodów – zawodowych czy osobistych – chciałyby poszerzyć swoje kwalifikacje czy wiedzę w jakimś obszarze. Pakiety szkoleniowe – kwalifikacje na całe życie Z okazji 25 rocznicy Dnia Ziemi (Earth Day) w Polsce w Bibliotece Śląskiej w Katowicach oglądać będzie można przez miesiąc „Zniewalające czarodziejki ze Śląska – agaty z kolekcji dr. Jana Rzymełki, a także zdjęcia wielkoformatowe i albumy o agatach z całego świata. Wernisaż odbędzie się 20 kwietnia 2015. ! Chcąc dopasować się do potrzeb Klientów zespół Spółki Szkoleniowej Sp. z o.o. opracował nowy produkt – PAKIETY SZKOLENIOWE. Każdy pakiet składa się z kilku, powiązanych ze sobą modułów tematycznych. W zależności od rodzaju i ceny w ich skład wchodzą różne warianty szkoleń, egzaminy przed komisjami zewnętrznymi, badania psychologiczne czy moduły dotyczące zakładania działalności gospodarczej. Jest w czym wybierać. Jeden z pakietów z branży budowlanej PAKIET OPERATOR IV, obejmuje moduły: kurs operatora koparek jednonaczyniowych w zakresie III klasy uprawnień, egzamin przed komisją z Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego, kurs obsługi wózków jezdniowych i bezpiecznej wymiany butli, moduł – jak założyć działalność gospodarczą oraz badania lekarskie. PAKIET SPRZEDAWCA obejmuje moduły: kurs profesjonalnego sprzedawcy, książeczka zdrowia oraz kurs obsługi kasy fiskalnej i innych urządzeń. PAKIET OPIEKUN składa się modułów: kursu opiekun osób starszych oraz kursu branżowego języka angielskiego lub niemieckiego. To oczywiście tylko wybrane propozycje. W naszej ofercie znalazły się również pakiety dotyczące ochrony danych osobowych, pracownika magazynu czy opiekuna w żłobku, jak również – popularny w ostatnich czasach – technolog robót wykończeniowych. Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej Spółki Szkoleniowej www.szkolenia.katowice.pl. Łatwo powiedzieć, trudniej… sfinansować Często chęć podnoszenia czy poszerzania swoich kwalifikacji zależy od indywidualnego podejścia i zaangażowania danej osoby. Bywa jednak, że to pracodawca proponuje pewne nowe rozwiązania i chce partycypować w ich finansowaniu. Możliwości finansowania czy współfinansowania kształcenia ustawicznego są jednak o wiele szersze. Zgodnie z koncepcją uczenia się przez całe życie należy premiować przedsiębiorczych i operatywnych, czyli tych, którzy sami znajdą odpowiednie rozwiązanie. Pomocne mogą się tu okazać fundusze unijne. W nowym okresie programowania 2014-2020 dostępnych będzie kilka nowych możliwości, między innymi Program Operacyjny Wiedza, Edukacja, Rozwój oraz Regionalny Program Operacyjny. Nowe rozwiązania powinny też pojawić się już wkrótce w ramach inicjatyw Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. Przedsiębiorczość jest w cenie Co należy więc zrobić, żeby poszerzyć swoje kwalifikacje? Wystarczy dotrzeć do odpowiednich informacji – w czym niewątpliwie może pomóc Spółka Szkoleniowa – i wybrać rozwiązanie, które najbardziej nam odpowiada. Z kwalifikacjami jest przecież tak jak z firmami – przewaga konkurencyjna leży zazwyczaj nie w technologiach, ale w rozwiązaniach, których nie mają inni. ! NASZ HOLDING 7 Górnik OnLine - aktywacja kwietnia startuje najnowszy projekt KHW SA i Spółki Szkoleniowej Sp. z o.o. – Górnik OnLine. To multimedialna baza wiedzy górniczej z elementami społecznościowymi, zaprojektowana dla Pracowników Kopalń KHW SA przy użyciu nowoczesnych technologii. 13 Łatwe trudnego początki Górnik OnLine to wspólna inicjatywa Zespołu BHP i Szkoleń KHW SA oraz Spółki Szkoleniowej Sp. z o. o. Najkrócej rzecz ujmując – Holding miał sprecyzowaną potrzebę zaprojektowania multimedialnego narzędzia dla swoich potrzeb, a Spółka – doświadczenie w tym zakresie oraz możliwości techniczne i metodyczne. – Wystarczyło jedno spotkanie i okazało się, że temat, który uznawaliśmy za nieosiągalny ze względu na brak dostępnych rozwiązań informatycznych oraz nowoczesnych metod i technologii edukacyjnych, jest w naszym zasięgu – mówi Marek Steczek dyrektor Zespołu BHP i Szkoleń KHW SA. Prace nad projektem rozpoczęły się z początkiem grudnia 2014 roku. Zdecydowano, że Górnik OnLine będzie to kurs zawierający bogatą multimedialną bazę wiedzy branżowej oraz wiele elementów społecznościowych. Celem kursu Górnik OnLine jest zwiększenie świadomości osób dozoru ruchu oraz pracowników w zakresie bezpieczeństwa pracy, kształtowanie probezpiecznych zachowań na stanowiskach pracy poprzez przekazywanie wiedzy z obszaru przepisów BHP, zasad bezpiecznego wykonywania prac oraz prawidłowego organizowania i prowadzenia prac, występujących zagrożeń i stosowanej profilaktyki. To jednak nie wszystko. Kopalnia wiedzy – To ma być również miejsce, gdzie dostępne będą informacje na temat konkursów organizowanych dla pracowników kopalń KHW SA., testy do samodzielnego zweryfikowania poziomu wiedzy w danych tematach, najnowsze wiadomości z branży oraz informacje o ciekawych wydarzeniach w regionie – mówi Marek Steczek. – To rów- nież miejsce, gdzie pracownicy kopalń będą mogli porozmawiać na czacie i forum dyskusyjnym, zaproponować, jak można uatrakcyjnić zasoby kursu, żeby odpowiadał potrzebom pracowników branży górniczej, czy też podzielić się z innymi uczestnikami swoimi pasjami, zainteresowaniami, tym co robią po godzinach. – Górnik OnLine to nie jest standardowy kurs e-learningowy czy baza wiedzy – mówi Anna Bogulak koordynująca projekty e-learningowe w Spółce Szkoleniowej Sp. z o.o. – Tutaj z jednej strony kluczowa jest koncepcja i nieszablonowość rozwiązania, a z drugiej strony – rzetelna analiza potrzeb. Musimy wiedzieć dokładnie, dla jakiej grupy zawodowej przygotowujemy to multimedialne narzędzie, z jakich materiałów i form prezentacji informacji przyszli użytkownicy korzystają na co dzień, jakie mają metody poszerzania swojej wiedzy w tematach zawodowych, kiedy i jak to robią, a przede wszystkim – ile mają na to czasu. Górnik OnLine może być przeglądany za pomocą aplikacji mobilnych – tabletu czy smartfona. Informacje są dostępne przez całą dobę, trzeba się tylko zalogować do serwisu za pomocą indywidualnego loginu. Co najważniejsze: treści kursu będą się zmieniały w czasie – w zależ- ności od potrzeb. Nie chodzi tylko o zmiany prawa – choć to jest oczywiście istotne i wpływa na zakres zamieszczanych materiałów – ale również przykładowo zmiany technologiczne. Najczęściej – oprócz aktualności dotyczących nadchodzących wydarzeń – będą się prawdopodobnie zmieniały materiały w części społecznościowej serwisu. Tak stanie się oczywiście dopiero wtedy, gdy do koncepcji Górnika OnLine przekonają się pracownicy kopalń. – A to stanie się możliwe wtedy, gdy treści kursu będą nie tylko ciekawe ale wręcz niezbędne w realizacji codziennych zadań zawodowych. A to z kolei oznacza, że przed nami jeszcze dużo pracy – dodaje Marek Steczek. Fedrowanie na czacie? – Bardzo istotną kwestią, która może zachęcić do korzystania z zasobów kursu, są elementy interaktywne. Górnik OnLine to kurs na platformie zdalnego nauczania, zawierający nie tylko szereg mechanizmów przedstawiających teksty, prezentacje czy filmy ale głównie elementy interaktywne: ankiety, testy, głosowania i inne, które sprawiają, że możliwy jest dialog, interakcja pomiędzy użytkownikami a redaktorami kur- Prostowanie budynku przy ul. Ligockiej 19 i 20 marca 2015 – trwały prace budowalne przy prostowaniu budynku mieszkalnego przy ul. Ligockiej 4a w Katowicach. Na skutek wydobycia prowadzonego w tym rejonie, blok uległ wychyleniu od pionu. Mimo wszelkich zabezpieczeń i działań zapobiegawczych, eksploatacja górnicza w danym obszarze może powodować nierównomierne osiadanie gruntu. Wraz z nim obiektów budowlanych, które będą wychylały się nieco od pionu. Prostowanie przeprowadza się standardowo, zanim stan wychylenia mógłby zagrozić bezpieczeństwu, czy trwałości budynku. W fazie oderwania prostowanej części budowli od części pozostawionej w gruncie – stanowiącej opór dla siłowników – powstaje szczelina, najczęściej na styku ławy fundamentowej i murów fundamentowych. Po fazie oderwania budynek znajduje się w fazie równoległego podniesienia, a następnie w fazie wyrównywania. Prace wykończeniowe polegają na odtworzeniu zbrojenia i zamurowaniu powstałej szczeliny po podniesieniu budynku oraz wnęk na siłowniki w ścianach nośnych. Wykonanie tych prac wiąże się jednak z czasowymi utrudnieniami. Wymagają przejściowego wyłączenia windy, odłączenia gazu, opróżnienia i opuszczenia pomieszczeń piwnicznych w rejonie przyziemia oraz opuszczenia mieszkań w pierwszym etapie podnoszenia (do czasu rozerwania budynku). Gdy tylko jest to możliwe, media są ponownie dołączane – najpierw prowizorycznie, potem już na stałe. Trzeba odczekać na związanie betonu przy osadzaniu drzwi do wind i doprowadzeniem budynku do stanu pełnej używalności. ! FOT. SYLWESTER OLBRYCH su – mówi Witold Zawadzki, informatyk i metodyk e-learningu z zespołu Spółki Szkoleniowej. – Szczególnie istotne są tutaj elementy społecznościowe: fora dyskusyjne, czaty, komentarze i inne, dzięki którym użytkownik może być współtwórcą lub komentatorem treści kursu. Pod tym względem Górnik OnLine stanowi zupełnie nową jakość w działaniach w branży górniczej. – Implementacja koncepcji i wsparcie metodyczne i techniczne to jedna sprawa. Kluczowym jest jednak zawartość serwisu. Materiały specjalistyczne można opracowywać na dwa sposoby – mówi Anna Bogulak. – Po pierwsze można zaprosić do współpracy ekspertów zewnętrznych. Materiały powstałe w ten sposób mogą mieć niestety jedną wadę – niedopasowanie do konkretnych rozwiązań stosowanych w danej firmie, co automatycznie zmniejsza ich wartość merytoryczną. Alternatywnym rozwiązaniem jest zebranie zespołu specjalistów zatrudnionych w danej firmie, o kwalifikacjach i kompetencjach dopasowanych do planowanego zakresu prac. – Przy realizacji Górnika OnLine zdecydowaliśmy o wyborze tego drugiego rozwiązania – mówi Marek Steczek. W skład zespołu redaktorów – bo tak zostali nazwani autorzy materiałów – wchodzą przedstawiciele wszystkich kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego SA. Tworzą go: Michał Andrzejczyk, Marek Braszczok, Roman Gurbisz, Piotr Koziol, Mirosław Kurzaj oraz Tomasz Rubak. Współpraca potrzebna od zaraz – Tak naprawdę praca dopiero się rozpoczęła – mówi Marek Steczek. Redaktorzy sami nie zrobią wszystkiego. Potrzebna jest współpraca zarówno przy rozwoju koncepcji kursu, jak i przy opracowywaniu materiałów. Swoje pomysły przekazali już – za pomocą ankiety elektronicznej – przedstawiciele Młodej Kadry. Przyznam, że po analizie ich opinii wiele się w Górniku OnLine zmieniło – dodaje. Jedno jest pewne – im więcej osób zaangażuje się w ten projekt, tym większe są szanse na sukces tego pomysłu. Zapraszamy do współpracy! ! Sprawa emerytur W piątek, 20 marca 2015 zarząd KHW SA zapoznał się z nieprawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Katowicach dotyczącym sfałszowania dokumentacji, która posłużyła do wyliczenia emerytur kilku działaczom związkowym. Sprawa została ujawniona w wyniku kontroli wewnętrznej prowadzonej przez KHW SA. Zarząd podtrzymał swoje stanowisko w tej sprawie i postanowił, że po uprawomocnieniu wyroku, KHW SA wszelkimi przewidzianymi prawem środkami dochodzić będzie od osób odpowiedzialnych za ten czyn odzyskania pieniędzy, jakie w związku z powyższą sytuacją przekazane zostały przez spółkę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. 8 NASZ HOLDING ŚDSM - solidny i wiarygodny Rozmowa z JOANNĄ SCHMID, prezes Śląsko-Dąbrowskiej Spółki Mieszkaniowej Jak wygląda struktura organizacyjna kierowanej przez Panią Spółki? Na jakich terenach działa SDSM? Zasięg terytorialny ŚDSM jest rozległy, ponieważ nieruchomości, którymi zarządza Spółka zlokalizowane są na terenie 7 gmin: Katowice, Mysłowice, Sosnowiec, Tychy, Ruda Śląska, Chorzów, Świętochłowice. 11 Administracji ŚDSM zlokalizowanych jest w siedzibach byłych Spółek. Spółka chce zwiększyć rozmiar swojej działalności poprzez poszerzenie horyzontu terytorialnego. Wierzę, że ciągłe podnoszenie jakości świadczonych przez nas usług, gdzie priorytetem jest zadowolenie naszych klientów, spowoduje wzrost zaufania do Spółki a tym samym rozszerzenia kręgu klientów. Co jest przedmiotem działalności SDSM? Przedmiotem działalności Spółki jest szeroko pojęte zarządzanie nieruchomościami, własnymi, a także zasobami KHW SA i KWK Kazimierz-Juliusz Sp. z o. o. oraz nieruchomościami Wspólnot Mieszkaniowych. Podkreślić należy przede wszystkim specyfikę charakteru świadczonych usług, jakim jest zarządzanie nieruchomościami. Niejednokrotnie zachodzi konieczność rozwiązywania problemów, w których nie można zastosować szablonowych rozwiązań. Jakie zasoby posiada SDSM – ilość budynków, lokali, terenów niezabudowanych. Czy na przestrzeni lat zwiększyły się one lub może zmniejszyły? Wieloletnie doświadczenie przedsiębiorstwa owocuje bardzo szeroką i zróżnicowaną ofertą dla klientów. Zasób, w którym świadczymy usługi jest zróżnicowany zarówno pod względem wiekowym jak i technicznym. Zarządzamy ponad 1 100 budyn- kami w których mieści się blisko 22 tys. lokali oraz ponad 1 140 tys. m kw. gruntów. Jakie działania podejmuje SDSM, aby spełnić oczekiwania mieszkańców i klientów? Jako prawnik, finansista i menadżer do spraw pozyskiwania środków z wieloletnim doświadczeniem na rynku, stojąc na czele Zarządu Spółki chciałabym, dbając o zadowolenie naszych klientów, zaoferować podniesienie jakości świadczonych przez nas usług. Od dzisiaj w filozofię funkcjonowania naszej Spółki wpisuję jakość i wysoki poziom zarządzania. Przejrzyste zasady rozliczania i stała kontrola kosztów muszą być jawne i dostępne dla mieszkańców. Dlatego tak bardzo zależy mi na upowszechnieniu e-kartoteki. Naszym atutem są przystępne ceny, dobre lokalizacje nieruchomości oraz profesjonalna obsługa transakcji. Dotyczy to nie tylko sprzedaży, ale także wynajmu mieszkań. Prowadzimy taką politykę cenową, aby nasza oferta była atrakcyjna także dla osób o niewysokich dochodach. Jak wygląda stan zatrudnienia w SDSM? Obecnie w Spółce zatrudnionych jest około 140 osób, spośród których 12 zarządców nieruchomości posiada licencje, 7 in- spektorów nadzoru posiada uprawnienia branżowe. Największym atutem Spółki są właśnie doświadczeni pracownicy, znający zasób, potrzeby remontowe oraz problemy, z jakimi na co dzień zwracają się Klienci. Jakie inwestycje realizuje SDSM? ŚDSM realizuje przede wszystkim inwestycje w zakresie poprawy stanu technicznego posiadanych zasobów mieszkaniowych. Naszym celem jest poprawa stanu technicznego oraz atrakcyjności budynków. Mieszkańcy płacą za nasze usługi i mają prawo oczekiwać od nas wysokich standardów. Polepszenie warunków mieszkaniowych naszych lokatorów, a tym samy poprawa jakości ich życia jest jednym z naszych priorytetów. Jakie są plany na najbliższą przyszłość? Jeszcze raz podkreślę, że najważniejsze jest dla mnie zdobycie zaufania nowych Klientów. Zasłużymy na to dobrą jakością naszej pracy. A ewentualne niezadowolenie z wcześniejszych praktyk chciałabym oddzielić grubą kreską. Świadcząc usługi zarządzania, kierujemy się przede wszystkim zasadą ochrony interesów Właścicieli nieruchomości, a także odpowiedzialnością za wykonywaną pracę. ! Proszę przedstawić historię Spółki, w jakich okolicznościach ona powstała, jak to wyglądało od strony organizacyjnej i prawnej. Śląsko-Dąbrowska Spółka Mieszkaniowa Sp. z o.o. w Katowicach, którą obecnie zarządzam, powstała w wyniku połączenia 11 Spółek Mieszkaniowych, wyodrębnionych na bazie działów mieszkaniowych Kopalń, należących do Katowickiego Holdingu Węglowego Spółki poddane zostały procesowi restrukturyzacji, polegającym na ich połączeniu. Konsolidacja rozpoczęła się w połowie 2009 roku i trwała 3 lata. Z początkiem 2012 rok utworzona została Śląsko-Dąbrowska Spółka Mieszkaniowa Spółka z o.o. NASZ HOLDING 9 ! partner w biznesie Z obecnym kapitałem ludzkim i majątkowym przed ŚDSM otwierają się nowe dziedziny działalności gospodarczej. Dysponujemy własnymi gruntami, w atrakcyjnych lokalizacjach, w ilości kilkuset hektarów, co, poza możliwościami inwestowania, wpływa na pozytywne postrzeganie nas przez inne instytucje, w tym np. banki kredytujące inwestycje, jako solidnego i wiarygodnego partnera. Jaki cel przyświeca SDSM w działaniu? Chcemy, aby ŚDSM postrzegana była jako solidny i stabilny zarządca nieruchomości o znaczącej pozycji na lokalnym rynku, świadczący usługi najwyższej jakości. Misją Spółki jest więc efektywne zarządzanie nieruchomościami, jako usługa elastycznie dostosowana do potrzeb właścicieli nieruchomości. Zgodnie z kierunkami strategii, misja jest realizowana w czterech strategicznych obszarach: finansowym, majątkowym, rozwojowym i organizacyjnym. Stawiamy przede wszystkim na szeroko rozumiany rozwój. Zamierzamy zwiększyć zasięg naszej działalności, realizować działania deweloperskie. Ponadto w zarządzanych zasobach chcemy wprowadzić zastosowania mające na celu ograniczenie zużycie energii, ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko naturalne odpadów itp. A wszystko to ma służyć poprawie jakości świadczonych przez nas usług. Jakie osiągnięcia ma na swoim koncie SDSM? Proces konsolidacji otwiera przed nami nowe perspektywy, które w poprzednim stanie nie miały możliwości zaistnienia. Mniejsze Spółki generujące zyski z zarządzania, nie miały możliwości inwestowania w swój majątek. Większy kapitał i silniejsza pozycja na rynku nieruchomości sprawiła, że Spółka jest lepiej postrzegana nie tylko przez wspólnoty mieszkaniowe ale także przez innych kontrahentów. Konsolidacja dała możliwość optymalnego wykorzystania majątku. Md Dobry zarządca Śląsko-Dąbrowska Spółka Mieszkaniowa należy do Katowickiego Holdingu Węglowego. Powstała na początku 2012 r. w wyniku połączenia 11 spółek mieszkaniowych KHW. Jest uznawana za stabilnego i solidnego zarządcę nieruchomości, który świadczy usługi o najwyższej jakości. Zarządzane nieruchomości znajdują się w 7 miastach bezpośrednio ze sobą sąsiadujących: Katowicach, Mysłowicach, Sosnowcu, Chorzowie, Tychach, Rudzie Śląskiej i Świętochłowicach. W sumie jest to ponad 1100 budynków, w których mieści się blisko 22 tys. lokali. Oprócz tego Spółka posiada ponad 1140 tys. m kw. gruntów. W spółce zatrudnionych jest ok. 140 osób. Na czele ŚDSM stoi zarząd, w którym zasiadają prezes Joanna Schmid oraz wiceprezesi Arkadiusz Kocot i Jarosław Wieszołek. Spółka poprzez swoje działania realizuje następujące cele: zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych zakresie niedrogiego zamieszkiwania w budynkach o dobrym standardzie, zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych i niemieszkaniowych klientom komercyjnym w zakresie oferowanych usług, gospodarskie zarządzanie nieruchomościami. Siedziba Spółki znajduje się w Katowicach przy ul. Gliwickiej 204. 10 BHP NASZ HOLDING NASZ HOLDING 11 Z notesu dyrektora Przerwijmy gonitwę na święta empo naszego życia jest niesamowite! Przecież jeszcze niedawno było Boże Narodzenie, które niestety, ostatnimi laty kojarzy mi się głównie z bombardowaniem nas już od początku grudnia Mikołajami, reniferami i migającymi światełkami... Wszechobecną komercją… Zaczyna brakować tego ciepła, które zawsze biło od świątecznej choinki… Ale przed nami Wielkanoc! Świąteczny czas, który jest pod tym względem znacznie spokojniejszy, sprzyja to zadumie i refleksji. Powoduje to, że przedświąteczna atmosfera staje przyjemniejsza, a świecące coraz wyżej słońce mimowolnie budzi uśmiech na twarzy. Wielkanoc jest znacznie mniej skomercjalizowana, a przez to bardziej rodzinna. Tradycje wielkopostne, radosna niedziela palmowa, triduum paschalne, rezurekcja, tajemnica zmartwychwstania powodują, że te święta są otoczone dużą dozą tajemniczości i aurą czegoś niewytłumaczalnego. Era maili, telefonii komórkowej i internetu wywołuje u mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony przybliżyła nas do siebie przez możliwość bezpośredniej komunikacji, z drugiej strony nas od siebie oddala. Sms zamiast kartki świątecznej czy listu, skype zamiast spotkania przy świątecznym stole, krótki telefon z życzeniami zamiast wizyty… Nie pozwólmy się przegonić czasowi! Niech czas Świąt pozwoli Nam wszystkim wrócić do pamiętanych z młodości spotkań w gronie rodziny czy znajomych. Warto krzewić to, co zaszczepiły w nas nasze matki i nasi ojcowie! Niech te dni, pełne refleksji i zadumy będą dla Was czasem wielkiej radości i odpoczynku w gronie najbliższych. T Bogusław Roskosz, pierwszy dyrektor kopalni Staszic, obchodził 90. urodziny Piękny jubileusz marcu przypadła 90. rocznica urodzin pierwszego dyrektora kopalni Staszic mgr inż. Bogusława Roskosza, który urodził się 7 marca 1925 r. we Lwowie. Wielu z nas słyszało to nazwisko. Niektórzy nawet kojarzą je z naszą kopalnią, ale zapewne na tym ich znajomość tej niezwykle barwnej i zasłużonej dla polskiego górnictwa sylwetki się kończy. Dyrektor Roskosz nadal emanuje niezwykła energią i witalnością. Jest stałym uczestnikiem spotkań barbórkowych i innych uroczystości związanych ze swoją pierwszą kopalnią. W dniu jego święta życzenia kolejnych lat życia w zdrowiu i wszelkiej pomyślności w imieniu całej załogi przekazał Bogusławowi Roskoszowi dyrektor kopalni Tomasz Cudny, który odwiedził nestora polskiego górnictwa wraz z naczelnym inżynierem Markiem Skuzą i z-cą dyr. ds. pracowniczo-ekonomicznych Pawłem Owczarkiem w Domu Seniora kopalni Staszic, tzw. Gawlikówce. W Bogusław Roskosz odbiera gratulacje od obecnego dyrektora kopalni Tomasza Cudnego. Z życzeniami do dostojnego jubilata pospieszył także Marek Skuza, naczelny inżynier kopalni. Łaską wiary obdarzeni, Wielbimy Cię Panie, Za Twą mękę krzyżową i Zmartwychwstanie Owoce Twego zbawienia dają radość światu, mamy się nią dzielić i nieść każdemu bratu. Daj nam z Magdaleną biec w najdalsze strony życiem głosić Ewangelię by świat był zbawiony. Właśnie w Gawlikówce dyrektor Roskosz podjął wszystkich gości, którzy pamiętali o jego pięknym jubileuszu i chcieli Mu w tym dniu złożyć najlepsze życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności. Wśród przybyłych gości nie zabrakło przede wszystkim obecnego dyrektora („12. po kolei” – jak skrupulatnie zauważył dyrektor Roskosz) jak i jego poprzedników na tym stanowisku. W pewnym momencie przy jednym stole zasiadło sześciu dyrektorów kopalni Staszic i Murcki-Staszic. Specjalny list gratulacyjny w imieniu przewodniczącego Stowarzyszenia Wychowanków AGH prof. Stanisława Mitkowskiego odczytał i życzenia wraz z figurą św. Barbary – patronki uczelni przekazał członek zarządu głównego SW AGH, naczelny inżynier KWK Murcki-Staszic Marek Skuza. Nie sposób wymienić, wszystkich przybyłych do dyrektora Bogusława Roskosza gości. Z okazji tak niezwykłego jubileuszu na kolejnych stronach ABC (12-13) pragniemy wszystkim przypomnieć postać pierwszego dyrektora KWK Staszic. ! Składamy serdeczne życzenia, by nadchodzące Święta były okazją do głębokiego spotkania ze Zmartwychwstałym Panem! Niech radość jaką On daje, umocni na codzienne dawanie o Nim świadectwa i będzie tą siła, która pozwoli pokonać wszelkie trudności na drodze ku pełnemu z Nim zjednoczeniu! Wesołych i Błogosławionych Świąt Wielkanocnych Dyrekcji i Całej Załodze KWK Murcki-Staszic życzą Duszpasterze z giszowieckiej parafii pod wezwaniem św. Barbary W czasie, w którym symbolicznie odradza się życie, składam Wam i Waszym bliskim w imieniu kierownictwa KWK Murcki-Staszic serdeczne życzenia Wielkanocne. Życzę jak najwięcej radości, jak najwięcej optymizmu i uśmiechu, no i tradycyjnie – smacznego jajeczka. Tomasz Cudny dyrektor kopalni 12 ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING Bogusław Roskosz – pierwszy Stanowisko dyrektora kopalni Staszic Bogusław Roskosz objął 20 lipca 1964 roku. Z dniem 1 lipca 1967 roku został przeniesiony do Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego S Na tyle na ile znam historię, to ludzie z takimi życiorysami mieli w PRL poważne trudności. Raczej niszczono ich. Propaganda sukcesu klasy robotniczej preferowała w tamtym okresie zupełnie inne życiorysy. Liczył się wszak rodowód robotniczo-chłopski... Mój rozmówca opowiada swoją historię z równym przejęciem, z jakim ja wysłuchuję tej relacji. Przecież to właśnie jest żywa historia. Oglądamy zdjęcia, a pan Bogusław z wielkim ożywieniem i z zadziwiającą pamięcią komentuje fotografie, zarówno te osobiste, jak i te dokumentujące powstawanie kopalni Staszic oraz jej pierwsze lata. Dziadek mojego rozmówcy był powstańcem styczniowym, ojciec – absolwent Uniwersytetu Lwowskiego – profesorem w gimnazjum. Uczył łaciny, greki i niemieckiego w III Gimnazjum im. Stefana Batorego we Lwowie. Matka również pracowała jako nauczycielka. Indeks ojca wypełniony jest starannym kaligraficznym pismem, zwracam na to uwagę, a pan Bogusław dodaje, że przez dwa lata też uczył się kaligrafii. Wykładowcy ojca to same świetne nazwiska: prof. Twardowski, prof. Sroko, poeta Kasprowicz. Ten indeks to przepiękna i wartościowa pamiątka. Wojna kilkakrotnie to rozdzielała rodzinę, to później znów ją łączyła. Po wojnie wszyscy zamieszkali w Bochni. O swoich studiach pan Bogusław mówi, że były to pionierskie czasy. Z Bochni jak wspomina dojeżdżał do Krakowa na węglarce. To tylko 40 km, a jechał aż dobę. Cóż, nie było akademików. W latach 1945-1950 studiował w Akademii Górniczo-Hutniczej (choć, jak sam podkreśla, była to jeszcze Akademia Górnicza). W czasie studiów brał czynny udział w Kole Naukowym W ub. r. od dziekana Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii prof. Piotra Czai, Bogusław Roskosz otrzymał piękny, pamiątkowy Złoty Czajnik – wręczany wyjątkowym postaciom związanym z Wydziałem Górnictwa Elektromechaników, a od 1948 roku był jego sekretarzem. Pracę dyplomową obronił w 1950 roku na Wydziale Elektromechanicznym (Sekcja Górnicza) z wynikiem bardzo dobrym i otrzymał stopień inżyniera elektromechanika górniczego oraz stopień magistra nauk technicznych. Zdumiewające, że do dzisiaj, co roku, w ostatnią sobotę maja, spotyka się on z żyjącymi jeszcze kolegami, absolwentami jego rocznika. Z żartem wspomina, że wcześniej „był uprzejmy chodzić do pięciu gimnazjów”. Ukończyć jednak w tamtych czasach gimnazjum, to było coś. W 1959 roku pan Bogusław służbowo, po raz pierwszy po wojnie, odwiedził swój ukochany Lwów. Ponownie był tam w 1961 roku, a kolejno w 1967, 2002 i 2003 roku. Zdjęcia przedwojennego Lwowa pokazuje ze szczególnym przywiązaniem do tego miejsca. Od razu widać, że na zawsze będzie to jego ukochane miasto. Z niesamowitą pamięcią mój rozmówca opisuje szczegóły z budowy kopalni. Lata 50. ub. wieku to ogólnie były ciężkie czasy. Szukano wroga klasowego, wszechobecna była „bezpieka”. Dyrektor Roskosz wspomina rok 1953. Wówczas był przesłuchiwany. Trzy razy pisał życiorys. Uratował go przypadek. Szczególnie wrażenie wywarły na mnie słowa, że, jak powiedział pan Bogusław: „... przed takimi rozmowami żegnało się z najbliższymi, a nawet zostawiało obrączkę żonie”. Na pytanie jak odnalazł się w powojennej polskiej rzeczywistości – odpowiada: „miałem dużo szczęścia”. W życiorysie zawsze podawał: ojciec – nauczyciel, broń Boże profesor. W kontekście całej naszej rozmowy wyciągam wnioski, że na wielu różnych życiowych zakrętach, czasem w niebezpiecznych i wręcz zagrażających życiu okolicznościach pomagali mu albo uczniowie ojca, albo jego koledzy z gimnazjum. Pierwsza praca po studiach (od 1 lipca 1950 roku) – kopalnia Bierut w Jaworznie – szyb Helena. Pracował tam prawie rok na stanowisku sztygara. Był wówczas pierwszym, powojennym inżynierem w kopalni. Następnie od 1 stycznia 1951 do maja 1959 roku pracował w kopalni Kościuszko-Nowa (w budowie), gdzie pełnił kolejno stanowiska: kierownika działu maszynowego, starszego inspektora inwestycyjnego, głównego inżyniera górniczego. To była pierwsza kopalnia, którą budował. Potem to już budował Staszica. 1 czerwca 1959 został powołany na dyrektora kopalni Staszic (w budowie), a po jej uruchomieniu, 20 lipca 1964, na dyrektora kopalni Staszic. Pytam jak wtedy wyglądał teren obecnej kopalni. W odpowiedzi słyszę: „To był matecznik dzików”. No cóż, dyrektor Roskosz – zapalony myśliwy, określa to właśnie tym jednym zdaniem. Potem dodaje: „Piękny iglasty las”. Pan Bogusław pokazuje zdjęcie pierwszego logo kopalni, budowę Domu Wczasowego Smrek w Wiśle, zdjęcia z budowy Staszica. Decyzja o budowie kopalni Staszic zapadła w 1958 roku, a od 1959 roku rozpoczęły się faktycznie roboty. Jako ciekawostkę można dodać, że wówczas walczyły ze sobą dwie koncepcje. Jedna mówiła o rozbudowie kopalni Wieczorek, druga – o budowie nowej kopalni. Pierwsze prace to karczowanie lasów. ! iedzi przede mną 90-letni, sympatyczny starszy pan. Po pierwsze prostuje, że nie był pierwszy, ale drugim dyrektorem, ponieważ funkcje tę przez pierwsze dwa miesiące sprawował Tadeusz Lis. A dopiero po jego śmierci dyrektorem Staszica został pan Bogusław. Urodził się 7 marca 1925 r. we Lwowie i w tym ukochanym dla niego, jak od razu zauważam mieście, spędził okres międzywojenny. Pochodzi z nauczycielskiej rodziny, jego ojciec urodził się w Horodnicy i pierwszą posadę objął w szkole w Buczaczu, dziadek urodził się w Kopyczyńcu i uczył w Śniatyniu, a pradziadek Franciszek był stolarzem w Gross Strehlitz, dzisiaj Strzelce Opolskie. W 1937 roku ukończył szkołę powszechną im. Zofii Strzałkowskiej we Lwowie i rozpoczął naukę w III gimnazjum im. Stefana Batorego. Był w tym czasie członkiem 23 Lwowskiej Drużyny Harcerskiej. Za sowieckiej okupacji Lwowa ukończył VII i VIII klasę średniej szkoły. W czasie okupacji niemieckiej pracował jako goniec i tłumacz w Landinspektion Lemberg-Land. Równocześnie był członkiem organizacji podziemnych drukując gazetki i ulotki. Ze Lwowa wyjechał w maju 1944 roku do Krakowa na polecenie swojego szefa M. Wojtowicza, ratując się przed aresztowaniem przez sowietów. W lipcu 1944 pracował przymusowo przy budowie okopów w rejonie Brzeska, mieszkając u rodziny w Bochni. W 1945 roku po zdaniu matury w gimnazjum im. Króla Kazimierza Wielkiego w Bochni, zaraz w styczniu 1946 roku zdał egzamin na studia na Wydziale Elektromechanicznym Akademii Górniczej w Krakowie. Z dumą pokazuje pamiątki rodzinne, zdjęcia z przedwojennego Lwowa, indeks swego ojca z 1905 roku, z czasów studenckich na Uniwersytecie Lwowskim, swój akt małżeństwa. Ślubu udzielał mu w Krakowie kanonik Karol Wojtyła. Pan Bogusław z dumą pokazuje podpis naszego papieża na dokumencie. NASZ HOLDING ABC MURCKI-STASZIC dyrektor kopalni Staszic 13 Informacja o ruchu zatrudnienia stan na 1 marca 2015r. Liczba pracowników ogółem: – 5 818 osób. Na emeryturę odeszło w 2015 r.: – w lutym: 30 osób, – od 1 stycznia: 48 osób Do pracy przyjęto w 2015. r.: – w lutym: 2 osoby – od 1 stycznia: 8 osób w tym 0 absolwentów szkół górniczych Alokacje ramach spółki: – w lutym: 2 osoby – od 1 stycznia: 7 osób " " " Spokojnej emerytury! ! W dniu urodzin szacownego jubilata odwiedziło wielu zacnych gości, w tym kierownictwo kopalni Murcki-Staszic W planach założono, że kopalnia Staszic ma powstać w 1964 roku. Daty uruchomienia kopalń to standardowo w tamtych czasach: 1 maja, 22 lipca lub 4 grudnia – Barbórka. Na Staszic wypadł 22 lipca. Jak wspomina dyrektor Roskosz jedna tylko kopalnia powstała z dziwną, nietypową datą – 1 października. Była to kopalnia Kościuszko-Nowa. Biura Staszica urządzono tymczasowo nad przedszkolem, na piętrze willi Uthemanna. Dyrektor Roskosz zamieszkał w dawnej amerykańskiej kolonii, w mieszkaniu o powierzchni, bagatela ponad 250 m2, ze śmiechem wspomina, że było ponad trzydzieści okien do umycia i żadna sprzątaczka z kopalni nie dała się na taką „fuchę” namówić. Budowa kopalni Staszic to najpierw głębienie szybu II zjazdowego. Potem powstał szyb I. Jak wspomina mój rozmówca: „Z szybu I zaczęto powoli rozjeżdżać”. Najpierw na szybie I zamontowane były tylko klatki, potem dopiero skip. Na szybach budowano początkowo wieże tymczasowe. W kolejnym etapie robót na szybie II stawiana była wieża ostateczna, a potem hala nadszybia. Później w szybie I zlikwidowano klatki i ślizgiem budowana była na nim wieża. – Pieniądze nie były przy budowie problemem – wspomina dyrektor. – Materiał był problemem. Wszystko zależało od zaradności, znajomości i układów w fabrykach i zakładach produkujących materiały. Często w tych problemach pomagali koledzy, bowiem okazywało się, że pracują właśnie tam gdzie produkuje się pożądany materiał. Mój rozmówca wspomina, że jak budowano Hutę Katowice, to na Śląsku był totalny brak cementu Cały cement milicja kierowała do budowy tej huty. Równie wielkim problemem w tamtych czasach byli ludzie do pracy. Początkowo przy budowie kopalni Staszic pracowali żołnierze i więźniowie – zwłaszcza przy karczowaniu lasów. Potem trochę miejscowych i ludzie z „werbunku” z Polski. Fluktuacja załogi była bardzo wysoka i to stanowiło problem. Na przyjętych 2000 pracowników pozostawało 1200 osób. Jednocześnie był to okres rozległych świadczeń socjalnych dla załogi, zgodnych zresztą z powszechną zasada, w tamtym okresie, opiekuńczości socjalistycznego państwa. Humorystycznie już dziś brzmią wspomnienia dyrektora, że gdy nie wysłano na darmowe, fundowane przez Staszica ferie lub letnie kolonie odpowiedniej ilości dzieci i młodzieży w ramach tzw. akcji socjalnej, to pracownicy odpowiedzialni za to mieli obniżone lub wstrzymane premie! Wspomnieniami sięga też były dyrektor do wizyt oficjeli na Staszicu. Byli tu sekretarze partii, ministrowie górnictwa, a także, ciekawostka, brat Fidela Castro – Raul, obecny prezydent Kuby, z małżonką i inne zagraniczne delegacje. Przy okazji opowiada z humorem jak to jego, ówczesnego dyrektora, pewnego dnia, gdy kopalnię miała odwiedzić zagraniczna delegacja, nie wpuszczono na jej teren. „Nie ma pana na liście” – oznajmił mu urzędnik ochrony rządu, choć komendant straży przemysłowej, widząc dyrektora, salutował. Ale dyrektor Rozkosz poradził sobie i w tej sytuacji: „Znałem wszystkie dziury w płocie, więc przedostanie się na teren kopalni nie było dla mnie żadnym problemem”. Z dniem 1 lipca 1967 został przeniesiony do Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego na stanowisko inspektora kopalni, pełniąc równocześnie funkcję przewodniczącego Komisji ds. Rekonstrukcji Kopalń. Od dnia 1 lutego 1969 r. został powołany na stanowisko naczelnego inżyniera dla Pola Zachodniego (przyszłej kopalni Śląsk) kopalni Wujek. Pełnił równocześnie funkcję kierownika ruchu zakładu górniczego dla tej części kopalni Wujek. W dniu 25 lutego 1970, minister górnictwa i energetyki powołał go na członka stałego Zespołu Problemowego ds. Efektywności Inwestycji, a 1 stycznia 1976 został przeniesiony do kopalni Lenin (Wesoła) na stanowisko głównego inżyniera inwestycji. 1 kwietnia 1980 roku, po wielu latach pracy w kopalniach, pan Bogusław Roskosz odszedł na zasłużoną emeryturę. Już 35 lat jest emerytem, dodajmy energicznym emerytem. Od 1951 roku jest członkiem Stowarzyszenia Wychowanków AGH, a członkiem SITG od 1950 roku. Pełnił m.in. funkcję przewodniczącego kół SITG kopalni Staszic i kopalni Śląsk. Od 1998 roku przewod- niczył Głównej Komisji Seniorów SITG. Na XXIV Walnym Zjeździe SITG, 26 października 2007 nadano mu godność Honorowego Członka SITG. Posiada między innymi: Złoty Krzyż Zasługi za budowę i uruchomienie kopalni Kościuszko-Nowa (1954), Krzyż Oficerski O. O. P. za budowę i uruchomienie kopalni Staszic (1964), Sztandar Pracy II klasy za budowę i uruchomienie kopalni Śląsk (1974). Od 1953 roku jest członkiem Polskiego Związku Łowieckiego. Za społeczną działalność we władzach związku otrzymał w 2004 roku Złoty „ZŁOM” – pozłacany listek dębowy, najwyższe odznaczenie łowieckie, ustanowione w 1929 roku. Dyrektor Roskosz z dumą opowiada, że wśród jego trofeów jest m.in. wieniec kozła dziesiątaka o muzealnej wartości! Dalej pasjonuje się myślistwem, to jego długoletnie hobby. Myślę, że ten styl życia jaki prowadzi były pierwszy dyrektor Staszica to recepta na długie i spokojne życie. Dyrektor Roskosz nadal emanuje niezwykła energią i witalnością. Jest stałym uczestnikiem spotkań barbórkowych i innych uroczystości związanych z Naszą Kopalnią. Warto wspomnieć, że na ostatniej, centralnej karczmie piwnej AGH w grudniu 2014 roku, był jej najstarszym uczestnikiem – zarówno pod względem wieku jak i stażu jako absolwent AGH. „Niech pan napisze: Akademii Górniczej” – z uporem poprawia mnie kolejny raz dyrektor Roskosz. Z tej racji, jako nestor karczmy, otrzymał od dziekana Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii prof. Piotra Czai piękny, pamiątkowy Złoty Czajnik – wręczany wyjątkowym postaciom związanym z Wydziałem Górnictwa. Jak przystało na prawdziwego uczestnika karczmy piwnej, gwarek Roskosz stawił się po odbiór nagrody „w galowym uniformie górniczym, przytomny, trzeźwy i z pełnym quantum piwa”. Dla zainteresowanych polecamy książkę Małgorzaty Szejnert „Czarny Ogród”, gdzie w treści niejednokrotnie przewija się nazwisko pierwszego dyrektora kopalni Staszic. Rozmawiała i opracowała: Maria Przystańska Współpraca: Artur Bęben (AGH) Piotr Ubowski W lutym 2015 roku pracę w naszej kopalni zakończyli: Łyp Adam MTA-1, Szczygieł Grzegorz MTA-1-S, Szubert Stanisław MM-1-S, Fiałek Paweł PRP-2-S, Miecznik Janusz MD-1-S, Ładniak Krzysztof MD-1-S, Kowalski Bogdan PRP-2, Kuś Wacław MEP-1-S, Michno Roman JPR-S, Mokry Dariusz SO-S, Gurbiel Adam MM-1-S, Piekacz Andrzej MEE-1, Wróbel Jerzy KG-4, Lis Marek MEE-1, Kędzior Jarosław KG-2, Bilski Dariusz WMOM, Popławski Waldemar KG-3-S, Zeman Leszek JPS-1-S, Kolczyński Bolesław PRP-2-S, Naparło Marian JPR, Pieróg Irena JPS-1-S, Biskupski Grzegorz TDK-S, Relich Dominik TTD, Nowakowski Zbigniew PRP-1-S, Lada Zbigniew MEE-1, Kokosiński Marek TTD, Kordalski Jarosław SO, Barden Włodzimierz MD-1, Moskwa Robert PRP-2-S, Bobko Arseniusz OU_KJ. Wszystkim emerytom dziękujemy za ciężką, wytrwałą i dobrą pracę oraz życzymy spokoju i zdrowia na zasłużonej emeryturze. Do wszystkich nowoprzyjętych kierujemy słowa powitania w naszej górniczej społeczności, życząc spokojnej pracy i bezpieczeństwa górniczego. " " " Zapraszamy do współpracy Redakcja ABC Murcki-Staszic zaprasza wszystkich zainteresowanych czytelników do współredagowania naszej gazety zakładowej. Pragniemy stworzyć tzw. Bank Informacji Turystycznej (BIT), czyli bank atrakcyjnych, ciekawych i polecanych miejsc na wypoczynek. Chodzi nam zarówno o wypoczynek wakacyjny jak i weekendowy. Interesuje nas lato i zima, oczywiście nie zapominając o wiośnie i jesieni. Generalnie interesuje nas każde miejsce na kuli ziemskiej, gdzie dotarli pracownicy naszej kopalni i chcą się podzielić wrażeniami z tej eskapady na szerokim forum. Byłeś na nartach w…. i podobało Ci się? Napisz! Może inni też pojadą! Pływałeś w ciepłym morzu w…. i fajnie było? Napisz! Niech innym też będzie fajnie! Odkryłeś ciekawe miejsce w czasie weekendowego wypadu do… Super! Napisz, co to za miejsce, niech się inni też nim zachwycą. Niekoniecznie chodzi nam o miejsca na końcu świata! Nie zapominajmy, że często to, co jest za miedzą, jest najmniej znane. Odkrywajmy ciekawe miejsca, a opisując je na łamach „ABC…” dajmy poznać je innym. Opisy tras, miejsc, propozycje noclegów, najlepiej wraz ze zdjęciami, prosimy przesyłać na adres redakcji. Redaktor naczelny: Piotr Ubowski e-mail: [email protected] tel. kopalniany: 930 5349, 930 5353; pocztowy: 32 605 53 49. 32 605 53 53 zdjęcia: Piotr Ubowski, archiwum ISSN 1505-1579 14 ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING Konkurs Bezpieczny Pracownik Roku 2014 Każdy z Was jest liderem! czwartek, 19 lutego br., odbyło się w Ruchu Staszic uroczyste wręczenie nagród laureatom prestiżowego konkursu „Bezpieczny Pracownik Roku 2014”. Nagrody wręczał dyrektor KWK Murcki-Staszic mgr inż. Tomasz Cudny. To już trzecia edycja klonkursu skierowanego do całej załogi kopalni. Zgodnie z obowiązującym regulaminem udział w konkursie mogą wziąć osoby wytypowane przez kierowników poszczególnych oddziałów, po konsultacji z oddziałowymi społecznymi inspektorami pracy, zakładowym społecznym inspektorem pracy oraz kierownikiem Działu BHP i Szkolenia. Podstawowym kryterium uprawniającym do wzięcia udziału w konkursie jest wykazanie się pracownika w przeciągu całego roku bezwypadkową pracą, a także nie zastosowanie wobec niego sankcji dyscyplinarnych. Poza tym kandydaci powinni wyróżniać się spośród pozostałej załogi aktywnością przy zachowywaniu postaw probezpiecznych na stanowiskach pracy. – Panowie, dziękuję wam! Na każdego z Was patrzę jak na lidera! – tymi słowami powitał laureatów konkursu dyrektor kopalni Tomasz Cudny, otwierając uroczystość wręczenia nagród „Pracownika Roku”. W dalszej części krótkiego słowa, które skierował do laureatów konkursu, dyrektor podkreślił ogromną rolę bezpiecznego wykonywania pracy w tak specyficznym środowisku jakim jest kopalnia. Podkreślił, że w kwestii bezpieczeństwa nie warto chodzić na skróty, gdyż tę drogę często odbywa się kosztem ryzyka utraty zdrowia, a nawet życia swojego i swoich współpracowników. Przestrzegł również przed rutyną i niepotrzebną brawurą, która już niejednego górnika zgubiła. Ale nade wszystko gratulował laureatom za to zaszczytne miano, które uzyskali i zaznaczył, że nie mogą osiąść na laurach, że muszą ten prestiż nagrody, jako liderzy, przenieść na dół W Tuż po wręczeniu nagród, na krótka rozmowę dali się namówić Dariusz Kurek z PRP-3 [DK], Piotr Szczypka z MTA 1-S [PS] oraz Piotr Papiór [PP] z JPR. Pracownik Roku – brzmi dumnie. Są firmy, w których ludzie wypruwają sobie żyły, aby taki tytuł zdobyć. Walczą ze sobą bez pardonu. W naszym zakładzie to nowa tradycja. Jakie są Wasze odczucia po otrzymaniu tego wyróżnienia? PP: Otrzymałem takie wyróżnienie i, szczerze mówiąc, było to dla mnie olbrzymie zaskoczenie, radość i duma, że po 34 latach ciężkiej pracy zostałem doceniony. To jest budujące! PS: Jest to dla mnie ogromna radość i jednocześnie czuję się trochę zaskoczony, szczególnie, że jestem najmłodszy ze wszystkich wyróżnionych. Z drugiej strony jestem dumny ze względu na docenienie mnie przez kierownika oddziału. i rozpropagować wśród załogi. Przypomnijmy, że celem cyklicznych konkursów bhp „Bezpieczny pracownik” jest: ! wyróżnienie i nagrodzenie tych pracowników, którzy w swojej pracy zawodowej prezentują wysoki poziom bezpieczeństwa pracy, ! inspirowanie, zachęcanie i motywowanie całej załogi kopalni do wspólnego, solidarnego i ciągłego podnoszenia poziomu bezpieczeństwa pracy, ! upowszechnianie wśród załogi kopalni świadomości, że kierownictwo przykłada wielką wagę do poprawy bezpieczeństwa pracy. Spośród zgłoszonych z obydwu ruchów kopalni pracowników komisja wylosowała 5 szczęśliwców, którzy obdarowani zostali słowami uznania i atrakcyjnymi nagrodami. DK: Tak jak dla kolegów, również dla mnie to zaskoczenie, ale też i duma, że otrzymałem takie wyróżnienie. Chciałbym tutaj nadmienić że jest to zasługa całego zespołu ludzi! Korzystając z możliwości chciałbym podziękować kierownictwu oddziału PRP-3 z kierownikiem mgr inż. Robertem Helińskim, a także mojej brygadzie, z która przepracowałem kilkanaście dobrych lat. Dziękuję Rafałowi Kaszy, Leszkowi Balickiemu, Robertowi Żarnowieckiemu, Marcinowi Garczarczykowi oraz Mariuszowi Ruszczykowi. Dziękuję, przyjaciele. Oprócz zaszczytnego tytułu cieszą zapewne gratyfikacje. Najpierw, jako „Pracownicy Miesiąca” mogliście się wybrać z najbliższymi czy znajomymi na obiad, teraz konkretna nagroda: laptop Lenovo plus markowa torba Samsonite. Chyba warto się starać? PP: Otrzymanie nagrody jest niewątpliwie przyjemną stroną tego konkursu, ale ŚWIADOMY, ODPOWIEDZIALNY, BEZPIECZNY - luty 2015 r. Bezpieczny pracownik miesiąca - nagrodę w formie zaproszenia o wartości 300 zł (netto) otrzymują: Artur Spytkowski oddz. KG-2 Ruch Staszic Marcin Thomys oddz. MM-1 Ruch Staszic Bogdan Ściślak oddz. JPR Ruch Staszic Andrzej Opyrchał oddz. PRP-1-S Ruch Boże Dary Grzegorz Pilorz oddz. MM-1-S Ruch Boże Dary Bezpieczny sztygar miesiąca - nagrodę w formie zaproszenia o wartości 300 zł (netto) otrzymują: Krzysztof Klaja oddz. MEE-1 Ruch Adam Golec oddz. TDO Ruch Bronisław Pache oddz. JPS-1 Ruch Arkadiusz Ciemiński oddz. MD-1-S Ruch Krzysztof Marciniak oddz. TTD-S Ruch Leszek Makowski oddz. JPR –S Ruch Staszic Staszic Staszic Boże Dary Boże Dary Boże Dary Laureaci konkursu „Bezpieczny Pracownik Roku 2014”: Dariusz Kurek oddz. PRP-3 Ruch Staszic Andrzej Grajczarek oddz. WWO Ruch Staszic Piotr Papiór oddz. JPR Ruch Staszic Krzysztof Tabiś oddz. PRP-2-S Ruch Boże Dary Piotr Szczypka oddz. MTA-1-S Ruch Boże Dary Nie należy zapominać o pozostałych pracownikach, którzy kandydowali do zdobycia nagród, a którym tym razem szczęście nie dopisało podczas losowania. Im również należą się słowa podziękowania, szacunku i najwyższego uznania za codzienny wkład w podnoszenie poziomu bezpieczeństwa w naszej kopalni. Władysław Bigaj główny inżynier ds. BHP i Szkolenia przede wszystkim po takim wyróżnieniu człowiek ma poczucie większej odpowiedzialności oraz motywację do jeszcze lepszej pracy. PS: Uważam, że starać należy się zawsze, bez względu na ewentualne nagrody czy wyróżnienia. Dzięki rzetelnej i sumiennej pracy, każdy pracownik może przyczynić się do rozwoju kopalni i poprawy bezpieczeństwa w zakładzie. Czy czujecie na sobie teraz pewną presję, albo większą odpowiedzialność z tytułu bycia „Pracownikiem Roku”, że teraz nie ma odwrotu i trzeba być jeszcze lepszym? DK: Nie czuję presji, ponieważ moja kariera górnicza dobiegła końca. Przepracowałem 25 lat na dole i odchodzę na zasłużona emeryturę. PS: Jestem świadomy, że teraz ciąży na mnie jeszcze większa odpowiedzialność i dawanie przykładu moim współpracownikom. Wiedza i doświadczenie górnicze nabyte przez lata pracy zapewne zaprocentowały w zdobyciu tytułu? PS: Wiedza zdobyta podczas edukacji w szkole, w klasie o profilu elektrycznym, a następnie systematyczna nauka w pracy, która jest dla mnie nie tylko źródłem zarobku, ale również sposobem na życie, pozwoliły na zdobycie cennego doświadczenia. Wiedza praktyczna w połączeniu z gruntowną wiedzą teoretyczną są kluczem do sukcesu. Jako „Pracownik Roku” będziecie zapewne pokazywani innym, najczęściej młodym, za wzór do naśladowania. Oni nie będą patrzeć na was jak na zwykłych pracowników, tylko jak na tych, którzy wiedzą więcej. Myślę, że chętnie tą wiedzą będziecie dzielić się z najmłodszymi adeptami sztuki górniczej? PP: Zapewniam, że zawsze będę służył pomocą i doświadczeniem młodszym pokoleniom pracowników kopalni. DK: Myślę, że swoją wiedzę i doświadczenie już przekazałem. Uważam, że Ci, którzy będą chcieli z niej skorzystać, zrobią to z pożytkiem dla nich samych, jak i dla kopalni. PS: Zawsze chętnie się dzielę wiedzą i doświadczeniem z nowymi pracownikami, szczególnie, że sam niedawno jeszcze byłem młodym górnikiem i doskonale pamiętam, jak bardzo potrzebowałem tej wiedzy. Teraz szczególnie czuję spoczywającą na mnie odpowiedzialność. Byłbym dumny, gdyby kiedyś jeden z nowych pracowników naszego oddziału został „Pracownikiem Roku”. Czego Wam życzyć oprócz tradycyjnego zdrowia i szczęścia górniczego? PS: Oczywiście tyle samo wyjazdów co zjazdów, a także możliwości pracy na kopalni aż do szczęśliwego przejścia na zasłużona emeryturę. PP: Myślę, że przede wszystkim dobrego zdrowia, a w dalszej kolejności szczęśliwego doczekania emerytury i najlepiej, w międzyczasie kolejnych wyróżnień;-) DK: Życzę młodym dużo szczęścia górniczego, bo jest ono w tej pracy bardzo potrzebne. Uwierzcie mi, że wiem coś na ten temat. Szczęść wam Boże! A czego wy możecie życzyć mi? Dużo zdrowia i spokojnej emerytury. Chciałbym, korzystając z okazji podziękować panu dyrektorowi Tomaszowi Cudnemu za wiele miłych i ciepłych słów, widać, że płynących prosto z serca, którymi nas powitał na dzisiejszej uroczystości. Życzę panu, panie dyrektorze, dużo zdrowia, oraz owocnej pracy na wiele lat w Staszicu. Rozmawiał: Piotr Ubowski NASZ HOLDING 15 9 kwietnia wybory do rady nadzorczej - zagłosuj na naszych kandydatów Usprawnienie transportu załogi zmniejszy zmęczenie związane z pieszym dojściem do stanowisk pracy Ruszyła jazda ludzi przenośnikami taśmowymi FOT.TOMASZ ROZYNEK W Palka, Czesław Gwóźdź, który wypracował koncepcję układu transportu ludzi w chodniku dojazdowym N, pochylni skośnej III i pochylni taśmowej A-B, na bazie której oddział energomechanicznej dokumentacji technicznej wykonał „Koncepcyjny projekt modernizacji przenośników Intermet 1000 w celu wprowadzenia transportu ludzi w KWK Mysłowice-Wesoła. Prace modernizacyjne rozpoczął w grudniu 2014 r. wyłoniony na drodze postępowania przetargowego wykonawca – firma „Linter” SA. Efektem prac jest kompletny układ jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi o łącznej długości 1260 m przy różnicy poziomów 124 m. Przedmiotowy układ składa się z dwóch przenośników taśmowych typu Intermet Borpast 1000 o długościach 1070 m (jazda dwukierunkowa) oraz 195 m (jazda jednokierunkowa), sterowanych z centralnego punktu obsługi i nadzoru. Praca urządzeń jest zautomatyzowana nowatorskim systemem, umożliwiającym indywidualne inicjowanie pracy każdego przenośnika bezpośrednio przez użytkowników. Nadzór nad użytkownikami (wsiadanie i wysiadanie) jest realizowany centralnie, przez układ wideomonitoringu. Wszystkie nowatorskie rozwiązania techniczne i organizacyjne, a jest ich sporo, zostały pozytywnie zaakceptowane przez organy nadzoru górniczego. Założenie zastosowania przenośników taśmowych, wykorzystywanych wcześniej do transportu urobku z robót przygotowawczych oraz dostosowanie ich do wyłącznego transportu ludzi nie ma swojego odpowiednika w polskim górnictwie. Wykorzystanie do transportu ludzi wyrobisk pomocniczych z lekkimi przenośnikami taśmowymi, zapewniło utrzymanie nominalnej wydajności i pełnej dyspozycji głównych arterii urobkowych. # związku z koncentracją wydobycia w partiach D i Aw, Az i B1 oraz znacznym oddaleniem od przekopów przewozowych eksploatowanych tam ścian wydobywczych, zaszła konieczność zapewnienia sprawnego transportu załogi do i z ww. rejonów. Aby zrealizować to przedsięwzięcie w lutym 2013 r. rozpoczęto starania o wprowadzenie transportu załogi przenośnikami taśmowymi. Jazdą ludzi zamierzano objąć upadową taśmową do pokł. 510A na poz. 665 m, jednak ze względu na uwarunkowania techniczne oraz bardzo wysoki koszt modernizacji zainstalowanych tam przenośników, inwestycji nie zrealizowano. W czerwcu 2014 r. staraniem kierownictwa kopalni podjęto działania, zmierzające do uruchomienia transportu ludzi przenośnikami taśmowymi z poz. 865 do partii Az w pokładzie 416, powołany został zespół pod przewodnictwem Adama Borowca w składzie: Grzegorz Standziak, Krzysztof Dokończenie na str. 16 9 kwietnia we wszystkich kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego SA oraz w Centrum Usług Wspólnych i Biurze Zarządu odbędą się wybory Członków Rady Nadzorczej KHW SA IX Kadencji wybieranych przez pracowników Spółki. W naszej kopalni dwa punkty wyborcze, usytuowane w korytarzu głównym, będą czynne w godz. 5.00 – 22.00. Każdy z uprawnionych pracowników (wyborców) otrzyma kartę do głosowania, na której znajdą się nazwiska kandydatów umieszczone w porządku alfabetycznym wraz z podaniem miejsca pracy. Wszyscy kandydaci muszą spełniać określone prawem warunki m.in. posiadać złożony z wynikiem pozytywnym egzamin dla kandydatów na członków rad nadzorczych w spółkach Skarbu Państwa, który składany jest przed Komisją Egzaminacyjną wyznaczoną przez Ministra Skarbu Państwa. Pracownicy KHW SA wybierają dwie piąte składu Rady. Przy radzie dziesięcioosobowej (jak dotychczas) oznacza to czterech jej członków. Każdy z wyborców ma prawo wybrać maksymalnie cztery osoby spośród wszystkich kandydatów, stawiając przy ich nazwiskach znak „X”. Paragraf 28 Regulaminu Wyborów dokładnie określa, kiedy głos będzie ważny lub nie: 1. Wyborca głosuje stawiając znak „X” w kratkach na karcie do głosowania przy nazwiskach tylu kandydatów, ile wynosi liczba wybieranych członków Rady Nadzorczej. 2. Oddanie głosu bez postawienia znaku „X” przy którymkolwiek z kandydatów powoduje uznanie karty do głosowania za zawierającą głos nieważny. 3. Postawienie znaku „X” przy większej liczbie kandydatów niż wynosi liczba wybieranych członków Rady Nadzorczej powoduje uznanie karty do głosowania za zawierającą głos nieważny. 4. Postawienie znaku „X” przy mniejszej liczbie kandydatów niż wynosi liczba wybieranych członków Rady Nadzorczej powoduje uznanie karty do głosowania za zawierającą głos ważny. 5. Stwierdzenie zniszczenia karty, w tym dokonanie skreśleń lub poprawek jak też stwierdzenie niezgodności karty do głosowania z ustalonym wzorem powoduje uznanie karty do głosowania za zawierającą głos nieważny. ! Zmiany kadrowe w lutym " Piotr Baca awansował na stanowisko nadsztygara górniczego – kierownika zmiany Oddz. GG " mgr inż. Krzysztof Bała awansował na stanowisko nadsztygara górniczego – kierownika zmiany Oddz. KG I. " mgr inż. Mateusz Kostka awansował na stanowisko nadsztygara elektrycznego – kierownika Oddz. MEO. " mgr inż. Tomasz Młynarczyk awansował na stanowisko nadsztygara górniczego – kierownika zmiany Oddz. GTG. GRATULUJEMY! 16 NASZA KOPALNIA NASZ HOLDING ! Ruszyła jazda ludzi... Usprawnienie transportu załogi zmniejszy wydatek energetyczny oraz zmęczenie związane z pieszym dojściem do stanowisk pracy, podwyższając komfort oraz jakość pracy, a także korzystnie wpłynie na poprawę bezpieczeństwa i wydajność. Utrzymując zasadę zazębiania się zmian roboczych na stanowiskach pracy, można ograniczyć koszty produkcji związane z redukcją ilości zmian roboczych, co w znaczny sposób uprości także organizację pracy. Wykorzystanie przedziału zachodniego szybu „Piotr”, którym teraz będzie zjeżdżać załoga udająca się do pracy w wyrobiskach pokładu 416, pozwoli na realne skrócenie czasu oczekiwania załogi na zjazd i wyjazd szybami. Ponadto brak konieczności dowozu części załogi do szybu „Wacław” przełoży się na dalsze korzyści finansowe związane z ograniczeniem transportu autobusowego. Zgodnie z informacją podaną przez dyrektora kopalni, mgr. inż. Marka Pieszczka, realizacja powyższego przedsięwzięcia jest pierwszym etapem rozwoju transportu osobowego w KWK Mysłowice-Wesoła. W la- tach 2015-2017 planuje się zainstalowanie lub modernizację 6 przenośników taśmowych na łączną długość około 4000 m, którymi będzie prowadzona jazda ludzi. W bieżącym roku zaplanowano utworzenie układu transportu ludzi przenośnikami taśmowymi do dwukierunkowego transportu, pomiędzy rejonem podszybia „Piotr” na poz. 865 m, a partią Aw na poz. 665 m – o łącznej długości prawie 1800 m. W następnej kolejności zamierza się zmodernizować przenośnik A-5, odstawy głównej ze ściany 01Aw, zabudowany w chodniku odstawczym Aw. Przenośnik ten, o długości około 850 m, umożliwi załodze skorzystanie z jazdy ludzi na górnej taśmie. W trakcie budowy układu odstawy głównej ze ściany 576 w partii B1, planowane jest przystosowanie dwóch przenośników do prowadzenia jazdy ludzi na górnej taśmie. Łączna długość tych przenośników to prawie 1300 m. Korzystając z możliwości dotarcia do wszystkich pracowników naszej kopalni dołączamy treść szkolenia BHP w tym temacie. " FOT.TOMASZ ROZYNEK JAZDA OSÓB PRZENOŚNIKAMI TAŚMOWYMI PRZEZNACZONYMI DO JAZDY LUDZI CZYNNOŚCI PRZED ROZPOCZĘCIEM JAZDY LUDZI Przed rozpoczęciem jazdy ludzi operator kontroluje przenośnik zgodnie z „Regulaminem jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi”. Każdorazowo przed rozpoczęciem zmiany, operator jazdy ludzi ma obowiązek, w uzgodnieniu z dysponentem kolei szynowych podwieszonych, dopilnować, aby w wyrobiskach górniczych, w których odbywa się jazda ludzi przenośnikami taśmowymi, nie był prowadzony jednocześnie inny rodzaj transportu. Po wykonaniu kontroli operator zgłasza osobie dozoru ruchu gotowość przenośnika do jazdy ludzi. Osoby uczestniczące w jeździe ludzi zobowiązane są podejść do pomostu początkowego, zachować spokój i porządek oraz podporządkować się ściśle poleceniom operatora jazdy ludzi oraz osobie dozoru ruchu nadzorującej jazdę ludzi. Inicjowanie przenośnika następuje podczas przejścia przez uchylną bramkę kontrolną, zainstalowaną przy wejściu na pomost do wsiadania. Wejście na taśmę transportową z pomostu, dozwolone jest wyłącznie po pełnym uruchomieniu przenośnika. Każda osoba uczestnicząca w jeździe ludzi przenośnikiem taśmowym zobowiązana jest do bezwzględnego podporządkowania się poleceniom osoby dozoru ruchu nadzorującej jazdę oraz operatorowi jazdy ludzi. Każda osoba korzystająca z przenośnika do jazdy ludzi jest współodpowiedzialna za bezpieczeństwo podczas jazdy. Do obowiązków wszystkich pracowników należy natychmiastowe zgłaszanie nawet najmniejszych usterek operatorowi jazdy ludzi lub osobom dozoru, a w przypadku zagrożenia natychmiastowe zatrzymanie ruchu przenośnika. CZYNNOŚCI PODCZAS PROWADZENIA JAZDY LUDZI Bezpośrednio przed zajęciem miejsca na przenośniku osoba uczestnicząca w jeździe kontroluje wskazania piktogramu informacyjnego (w przypadku włączonego piktogramu „Jazda ludzi dozwolona”) i wchodzi na właściwy pomost początkowy. Podczas wejścia na pomost do wsiadania każdy pracownik indywidualnie aktywuje odchylą bramkę kontrolną. Aktywacja bramki kontrolnej powoduje inicjowanie przenośnika. Przed wejściem na pomost do wsiadania pracownik jest zobowiązany: # zamocować lampę na kasku i wciągnąć jej kabel pod ramię, # skontrolować ubranie i wyposażenie osobiste w zakresie eliminacji luźnych elementów, które mogą zostać pochwycone przez przenośnik, # założyć okulary oraz rękawice ochronne. Pracownicy powinni wsiadać na taśmę pojedynczo, zachować ład i porządek. Osoby uczestniczące w jeździe ludzi pojedynczo wchodzą na pomost i wsiadają na przenośnik kolejno (jedna za drugą) w odstępach nie mniejszych niż 7 m (tj., co ok. 4 sekundy). W przypadku zatrzymania się przenośnika w czasie jazdy ludzi, jadący pozostają na miejscu aż do momentu ponownego uruchomienia lub do wydania stosownych poleceń przez operatora jazdy ludzi lub osobę dozoru ruchu nadzorującej jazdę ludzi. Gdy jest to zatrzymanie chwilowe, to rozruch nastąpi po uprzednim wyemitowaniu sygnału ostrzegawczego, po którym nastąpi normalny ruch przenośnika. Na przenośniki taśmowe przeznaczone do jazdy ludzi wolno wsiadać i wysiadać wyłącznie na pomostach do tego celu przeznaczonych. Zejść z trasy przenośnika poza miejscami do tego wyznaczonymi można tylko i wyłącznie po jego zatrzymaniu, na wyraźne polecenie operatora jazdy ludzi lub osoby dozoru nadzorującej jazdę ludzi i w sposób przez niego ustalony. NASZ HOLDING NASZA KOPALNIA Wykaz placówek handlowych realizujących bony KWK Mysłowice-Wesoła 1. REAL Sp. z o. o. – Katowice ul. Pułaskiego 60, Czeladź ul. Będzińska 80, Mysłowice ul. Katowicka 75, Dąbrowa Górnicza ul. Katowicka 1, Zabrze Plac Teatralny 12, Bielsko- Biała ul. Leszczyńska 20, Rybnik ul. Kotucza 100, Sosnowiec ul. Baczyńskiego 2. 2. „Duet” Kubica Urszula – Mysłowice ul. Rudnickiego 2a. 3. „Duet” Gajer Anna – Lędziny ul. Palmowa 13, ul. Fredry (targowisko), Katowice ul. Powstańców 7. 4. „ARAD” – Katowice ul. Ociepki 17, ul. Wojciecha 19, ul. Żwirki i Wigury 29, ul. Ułańska 9. 5. Kamieniarz Dorota – Mysłowice ul. Bończyka 44a. 6. „Soltur” – Mysłowice-Wesoła ul. Beskidzka 3. 7. Mendera Renata – Mysłowice ul. Oświęcimska 18. 8. „Społem” – Mysłowice ul. Gwarków 16, ul. Wielka Skotnica 6, ul. Wyspiańskiego 10b, ul. Mikołowska 15, Mysłowice-Brzezinka ul. Brzezińska 25, Mysłowice-Brzęczkowice ul. Gen. Ziętka 73. 9. „GETROM” S. C. G. i T. Mikuła – Katowice ul. Kopalniana 5, ul. Krawczyka 5, Mysłowice-Larysz, ul. Sienkiewicza 39. 10. „KRUPNIOK” H. Pawlik – Katowice ul. Markiefki 68. 11. Sikora Halina – Mysłowice ul. Ks. Bończyka 13. 12. Szklarz Rafał – Mysłowice ul. Bytomska 20/3. 13. Harazim Tadeusz – Mysłowice-Brzezinka ul. Fabryczna 7, Mysłowice-Brzęczkowice, ul. Gen. Ziętka 69b, Mysłowice-Wesoła ul. Norwida 3a, Imielin ul. Imielińska. 14. „JANO” A. Serwatka S. J. – Mysłowice Wielka Skotnica 13, Bytom ul. Witosa 1, ul. Sikorskiego 2, Pl. Kościuszki 1, Zabrze ul. Tarnopolska (targowisko), ul. Wolności 285, Chorzów ul. Dworcowa 2, ul. Armii Krajowej 63, ul. Gałeczki 47, Radzionków ul. Wojciecha 1, Miechowice ul. Daleka, Rybnik ul. Zebrzydowicka 74, ul. Maksymiliana 1, Mikołów ul. Miarki 28, ul. Słowackiego 31, Katowice ul. Wajdy 13, ul. Wojciecha 5. 15. FH-U „ANGELA” – Imielin ul. Piotra Skargi 1, Jaworzno ul. Szczakowska 2f, ul. Matejki 19, ul. Tysiąclecia 73b, ul. Sienkiewicza. 16. Ślósorz Rafał – Mysłowice-Wesoła ul. Wiosny Ludów, ul. Piastów Śl. 2, ul. Roździeńskiego. 17. Należnik Andrzej – Mysłowice-Wesoła ul. Spacerowa 10a. 18. „Kwant-Bis” – Mysłowice-Wesoła ul. Spacerowa 11. 19. Kopeć Wiesław – Mysłowice-Wesoła ul. Wiosny Ludów, Mysłowice-Brzezinka, ul. Brzezińska 23. 20. „Jol-Mar” – Mysłowice-Wesoła ul. Murckowska 149. 21. Madej-Wróbel – Mysłowice-Wesoła ul. Piastów Śl. 5, Mysłowice-Brzęczkowice ul. G. Ziętka 21 NETTO. 22. Szamańska Beata – Mysłowice-Wesoła ul. Wiosny Ludów 46a. 23. Szyja Krystyna – Mysłowice-Brzezinka ul. Chrzanowska 4, Mysłowice-Wesoła ul. Beskidzka 3. 24. Harazim Franciszek – Mysłowice-Brzezinka ul. Brzezińska 22. 25. „Raczek” – Mysłowice-Brzęczkowice ul. Gen Ziętka 106. 26. Józkowicz Agnieszka – Mysłowice-Brzęczkowice ul. Hlonda 2c, Tychy ul. Budowlanych 2, Oświęcim ul. Nojego 1b, Bieruń Stary ul. Chemików 3, Wola ul. Poprzeczna 4. 27. Harazim Maria – Mysłowice-Kosztowy ul. Kokota, Lędziny ul. Ułańska 17. 28. „Euro-Market” – Wieprz Frydrychowice 58d. 29. Giec Maria „Super-Deli” – Katowice ul. Bielska 25. 30.”EL-Ka” – Oświęcim ul. Szpitalna 12a, Grójec-Łazy ul. Lankorna 59. 31. „ART.” Gruca Jan – Lędziny ul. Palmowa 13. 32. Tomczyk Józef – Wieprz Gierałtowice 233, Kalwaria Zebrzydowska ul. Jana Pawła II 2a, Andrychów, ul. Legionów 15, ul. Legionów 7, ul. Krakowska 41, Wadowice ul. Wadowity 1. 33. FHU Skorpion – Mysłowice ul. Murckowska. 34. „Wizan” – Andrychów ul. Legionów 15, ul. Lenartowicza 36d, ul. Olszyny 33, ul. Batorego 2, Inwałd ul. Wadowicka 62, ul. Wiejska 280, Sułkowice-Bolęcina ul. Racławicka 123, Roczyny, ul. Szkolna 38, Wieprz Frydrychowice 92, Centrum Nidek 43a, Głębowice ul. Oświęcimska 82, Gierałtowice 67, Wieprz 429, Frydrychowice 127a, Przybradz 99a, Piekło Frydrychowice 304b, Centrum Wieprz 224, Sklep nr 59 Jachówka, Sklep nr 61 Rynek Zembrzyce, Sklep nr 62 Adamkówka Budzów, Sklep nr 63 Budzów Centrum, Sklep nr 65 Palcza, Sklep nr 66 Zachełmna przy szkole, Sklep nr 67 Budzów Centrum, Zembrzyce ul. Kolejowa 137, Mucharz 319, Bachowice ul. Ks. Gołby 33, Spytkowice-Przewóz ul. Wiślana 56, Ryczów ul. Jana Pawła II 85, Spytkowice ul. Rynek 13b, Ryczów ul. Szkolna 14a, Bachowice, ul. Ks. Gołby 146, Spytkowice ul. Kanada 1, Miejsce ul. Floriana 74, Sklep nr 89 Rudze, Piotrowice ul. Andrychowska 186, Zator ul. Kolejowa, ul. Bugajska 56, ul. Rynek 6, Sklep nr 93 Graboszyce, Sklep nr 94 Smolice, Sklep nr 97 Przeciszów, Sklep nr 98 Podolsze. 35. „XUNO”- Ochodek M. – Katowice ul. Leśnego Potoku 25. 36. Sklep Mięsno-Spoż. „U Basi” – Mysłowice ul. Bytomska 20. 37. Spółdz. Handl. -Usług. „SCH” – Mysłowice-Wesoła ul. Piastów Śl. 2. 38. Z-d Przetw. Mięs. „Jan Bielesz” – Katowice ul. Stawowa 4, Chorzów ul. Wolności 33. 39. Kwiecień Krystyna – Mysłowice ul. Pocztowa 2a. 40. GRANDPI Sp. Z o. o. – Mysłowice ul. Oświęcimska 12, ul. Chopina 1. 41. Firma „H-G Łosoś” – Katowice ul. Mysłowicka 20a. 42. GS „Samopomoc Chłopska” – Mysłowice-Wesoła ul. 11-go Listopada 3. 43. Firma CICHY- KONDROT – Tychy ul. Sienkiewicza 35. 44. Unia Market Sp. z o. o. – Oświęcim ul. Kolbego 7. 45. PH-U-P „STANLEY” – Sosnowiec ul. Piłsudskiego 15, ul. Warszawska 3/18-19. 46. DELFIN-Janiszewski Adam – Sosnowiec ul. Grota Roweckiego 32a. 47. Firma Handlowa „MIKADO” – Mysłowice-Krasowy ul. Kościelniaka 91g. 48. Kocur Franciszek Firma „AGATA” – Sosnowiec ul. Spadochroniarzy 4. 49. Brzezoń Bartłomiej P. P. H. U. „BART. POL.” – Sosnowiec ul. Główna 26. 50. „Adam” Siwiec Adam – Sosnowiec ul. Główna 27. 51. Węgrzyn-Bula S. C. – Brzęczkowice ul. Generała Ziętka 59. 52. Domino – Tychy ul. Nałkowskiej 4. 53. Wojnar Stanisława – Sosnowiec ul. Wagowa 17 O czymś wielkim marzysz skrycie? Oddaj krew – uratuj życie! arząd Klubu HDK przy KWK Mysłowice-Wesoła serdecznie zaprasza pracowników na akcje poboru krwi organizowane przez klub. Obecny rok jest dla klubu wyjątkowy, ponieważ nasi krwiodawcy obchodzić będą 45-lecie jego powstania. Z tej okazji 14 listopada odbędzie się uroczyste spotkanie krwiodawców. Akcje poboru krwi w roku 2015: 26 marca, 10 kwietnia, 22 maja, 11 czerwca, 24 lipca, 13 sierpnia, 18 września, 15 października, 20 listopada, 17 grudnia. Przypominamy, że akcje oddawania krwi odbywają się w sali konferencyjnej w godz. 8:00 – 12:30. ! Z Z okazji Dnia Kobiet... Z okazji Dnia Kobiet ZZGwP Emerytów i Rencistów rejon Wesoła zaprosił członkinie swojego klubu na uroczyste spotkanie do restauracji „Lari”. Dziękujemy za pracę Wykaz pracowników zwolnionych na emeryturę w lutym 2015 r.: Józef Mikołajczyk JPS-1, Piotr Bigus PRP-1, Dawid Machytta KG-2, Sławomir Rarok TDK, Zygmunt Bąk PTDK, Sławomir Bujak WWO, Mirosław Gębka MM-1, Dariusz Mitka MDTO-3, Dariusz Głowacki MEP-1, Wiesław Nowakowski MM-1, Lechosław Cupiał PRP-1, Wiesław Grześków MEP-1, Marek Gwiazda PRP-1, Piotr Pakuła WWO, Mirosław Urbanek PRP-3, Piotr Fiszer MD-1, Dariusz Król MTA-1, Marek Kubas KG-1, Edward Tomala PRP-1, Dariusz Wójcik KG-1, Wojciech Brauer PRP-1, Sławomir Ciastko MEE-1, Rajmund Król MD-1, Wiesław Kudyba WMO, Andrzej Os PRP3, Adam Treder WSR, Stanisław Zalewski WSR, Dariusz Chmiel MD-2, Adam Kapuściok MEE-1, Dariusz Tomczyk MEP-1, Henryk Winder MD-2, Wiesław Smaza MD-2. ! Nasza kopalnia - KWK Mysłowice-Wesoła, cechownia, pok. 18 Redaguje kolegium: Bożena Ochenkowska - redaktor naczelna, Tomasz Rozynek, Piotr Rak. e-mail: [email protected] Zamieszczamy odpłatne reklamy oraz bezpłatne (dla pracowników) ogłoszenia drobne: sprzedam, kupię, zamienię (ilość ograniczona - wg kolejności przyjęcia). 18 NASZ HOLDING NR 293 111. rocznica tragicznych wydarzeń w Chropaczowie Andrzej Rączkowski marcu 1904 roku, w Chropaczowie, dzisiejszej dzielnicy Świętochłowic, podczas podziemnego wybuchu, w miejscowej kopalni Śląsk, zginęło dziewięciu górników. O tej smutnej rocznicy pamiętają górnicy naszej kopalni oraz emeryci byłej kopalni Śląsk. Podobnie jak w poprzednich latach w intencji zmarłych górników w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Różańcowej odprawiona została eucharystia, po której delegacja naszej kopalni, z dyrektorami Adamem Zelkiem złożyła kwiaty i zapaliła znicze na wspólnej mogile siedmiu z dziewięciu górników – ofiar tragedii sprzed 111 lat. Kustoszami tego miejsca pamięci przez wiele lat byli, górnicy kopalni Śląsk w Rudzie Śląskiej – Kochłowicach. Obecnie tradycję tę kultywują pracownicy i emeryci rudzkiej części naszej kopalni. Bezpośrednimi mecenasami są przede wszystkim związkowcy z Solidarności i osobiście przewodniczący organizacji w Ruchu Śląsk, Piotr Bienek. Na śląskich, ale przecież nie tylko śląskich cmentarzach, wiele jest górniczych mogił często zapomnianych. Tę wyróżnia pamięć o zabitych i chęć przypominania o tym wydarzeniu kolejnym pokoleniom, które może nawet nie wie o istnieniu kiedyś kopalni w Chropaczowie. Tamta kopalnia Śląsk powstała 6 lipca 1883 z połączenia trzech pół górniczych: Gabor, Jung Detlev i Excellenz. Jej właścicielem był hrabia Guido Henckel von Donnersmarck. Przez pół wieku, do powrotu w roku 1922 części Górnego Śląska do macierzy, kopalnia nosiła nazwę Schlesien. Można więc powiedzieć, że była to nie tyle zmiana nazwy kopalni, co jej spolszczenie. Po drugiej wojnie światowej, do roku 1957 kopalnia należała do Chorzowskiego, a od 1957 do Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. 1 stycznia 1967 roku została połączona z Matyldą w Lipinach i otrzymała nazwą Śląsk-Matylda. Zczerpanie złoża sprawiło, że w 1974 roku ostatecznie zakończyła swój żywot. Powracając do górniczej katastrofy sprzed 111 laty, prezentujemy treść artykułu z numeru 29. „Katolika” z 8 marca 1904 roku, w którym znalazł się opis tragedii i atmosfery tamtych dni. Korzystając z okazji zapraszamy, zarówno pracowników naszej, jak i innych kopalń KHW do odwiedzenia odbudowanego po szkodach górniczych zabytkowego kościoła i cmentarza w Chropaczowie – Dzielnicy Świętochłowic – gdzie znajduje się opisywana zbiorowa mogiła górników. ! W Naród, który nie szanuje swej przeszłości Nie zasługuje na szacunek teraźniejszości I nie ma prawa do przyszłości ZDROWYCH I SPOKOJNYCH ORAZ BUDZĄCYCH NADZIEJĘ ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY CAŁEJ ZAŁODZE ORAZ BYŁYM PRACOWNIKOM KOPALNI WUJEK I KOPALNI ŚLĄSK ŻYCZY KIEROWNICTWO KOPALNI Józef Piłsudski „Katolik”, 8 marca 1904 r.: Straszne nieszczęście nawiedziło kopalnię Ślązk w Chropaczowie. Jak już szanownym czytelnikom wiadomo, w środę wieczorem nastąpił wybuch gazów palnych na pokładzie „Sattel” i pozbawił życia ośmiu współbraci-robotników, których nazwiska podają jak następuje: Jan Tiśbierek, Franciszek Franek, Albert Nowak, Wilhelm Pałka, Robert Giza, Juliusz Rozkosz, Jan Filipczyk i Józef Ormaniec. Płacz i lament wdów, sierot i krewnych był wielki, gdy się rozeszła smutna wiadomość po wsi, co się stało dość późno, a jeszcze później dowiedziały się o tem rodziny, których nieszczęście najwięcej dotknęło. Dopiero po pięciu godzinach, gdy wentylatory wyciągnęły gazy, dotarli robotnicy do miejsca nieszczęścia, które jest położone pod kolonią Hubertus. Wydobyto zwłoki nieszczęśliwych i zatamowano ganek, aby nie powstało większe nieszczęście. Gazy zabiły też konia i poniszczyły rozmaite przyrządy. Na miejsce nieszczęścia przybył naczelnik górniczy p. VogeI z Wrocławia z starszym radcą p. Scharfem, aby zbadać powód. Jedni twierdzą, że to gazy palne, drudzy, że pył węglany wybuchł. W kopalni pracujemy, jak zwykle. Z Król. Huty wyruszył w niedzielę z lazaretu knapszaltowego przy licznym udziale pochód z 9 trumnami nieszczęśliwych ofiar strasznego nieszczęścia na kopalni Ślązk. Aż do Piaśnik szło duchowieństwo z Król. Huty, a z Piaśnik na cmentarz w Chropaczowie duchowieństwo z Lipin. W Chropaczowie w wspólnym grobie pochowano 7 nieszczęśliwych, a z Chropaczowa do Łagiewnik odprowadzono na wieczny odpoczynek 2 nieszczęśliwych. Płacz i lament nie tylko dotkniętych rodzin, ale i licznych znajomych i dalszych krewnych nad grobami był wielki. Ciężko dotkniętym rodzinom przesyłamy wyrazy serdecznego współczucia. Niech Bóg ich pocieszy w smutku wielkim. Niech Bóg raczy zachować nas od takich lub podobnych nieszczęść. Zmarli niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen. NASZ HOLDING NASZ WUJEK 19 STYCZNIOWI LAUREACI KONKURSÓW BHP Bezpieczni pracownicy: Adam Trąbała Adrian Will Józef Bugała Mariusz Cieślar Adam Młynek Robert Blacha Bezpieczni sztygarzy: Krzysztof Kik Marek Walczak Katarzyna Kaczmarczyk Piotr Adamek Sławomir Leduchowski Andrzej Michalski Mateusz Cieślar wybrał się na kręgle z rodziną WWO MEE-1 JPS-1 PRP-2-S MEE-1-S JPS-1-S WWO MEE-1-S JPS-1 PRP-2-S MEE-1-S JPS-1-S Dziękujemy za pracę W styczniu i lutym swoją długoletnią pracę zawodową w kopalni zakończyli i przeszli na emerytury: Roman Jasiński z MD-1-S, Adam Lebioda z PRP-2-S, Stanisław Rucki z PTDO-S, Hanna Mazur i Marian Witkowski z JPS-1S, Andrzej Kurda, Krzysztof Piątek i Bogusław Ryś z KG-2, Marian Bida z KG-2-S, Arkadiusz Baran z WMO, Bogdan Czaja z WMO-S, Robert Boczkowski z WWO, Dariusz Biegacki z WWO-S, Bogusław Gwizdak z PRP-1, Dariusz Wejchert z PRP-2-S, Sylwester Matusik z MD-1, Adam Prokop i Wiesław Serafin z MD-1-S, Grzegorz Nalepa i Jerzy Rauch z PTD, Robert Nawrat z MTA-1, Ireneusz Sonnenberg z MEP-1-S, Bogusław Ujdak z SO, Andrzej Wilczek z MM-1-S, Bogdan Karaś z PTDO-S, Jarosław Poskrobko z MM-1. Wszystkim odchodzącym dziękujemy za lata przepracowane w kopalni „Wujek” i życzymy dobrego zdrowia oraz udanej realizacji nowych planów życiowych. ! Uśmiechnij się! Kolega do kolegi: - Cześć , mam dwie wiadomości. Dobrą i złą. Od której mam zacząć? - Od złej. - Zwolnili mnie z roboty. - A ta dobra? - Ciebie też. " " " - Chciałbym się zapisać na rehabilitację. - Wolne terminy mamy za rok. - Ale ja wiem, czy dożyję! - To zapiszę pana ołówkiem i najwyżej się zmaże. " " " Facet prowadzi samochód. Z tyłu siedzą żona i teściowa. Obie całą drogę mówią mu, co ma robić. W końcu wściekły zwraca się do żony. - Dłużej tego nie wytrzymam! Kto w końcu prowadzi ten samochód: ty czy twoja matka! omimo tytułu, naszą prezentację rozpoczynamy dzisiaj nie od par obchodzących Złote Gody, ale od par małżeńskich naszych byłych pracowników, które świętowały Diamentowe Gody, a więc 60 lat wspólnego pożycia. Dwie z nich, Krystyna i Antoni Martynkowie oraz Krystyna i Ginter Gawlikowie w Urzędzie Stanu Cywilnego w Mikołowie, a Aniela i Jerzy Grzykowie w katowickim Pałacu Ślubów. Naszą dzisiejszą galerię uzupełniają państwo: Gizela i Kazimierz Vierkowie, Irena i Michał Jeziorowscy, Małgorzata i Józef Sewerynowie oraz Wiktoria i Ryszard Dyrdowie. Wszystkim parom tradycyjnie życzymy dobrego zdrowia i świętowania kolejnych pięknych rocznic małżeńskiego pożycia. ! 50 WSPÓLNYCH LAT Małgorzta i Józef Sewerynowie Irena i Michał Jeziorowscy P Aniela Jerzy Grzykowie Gizela i Kazimierz Vierkowie Krystyna i Antoni Martynkowie z burmistrzem Mikołowa Stanisławem Piechulą FOT. MAREK KRZUŚ Krystyna i Ginter Gawlikowie FOT. MAREK KRZUŚ Wiktoria i Ryszard Dyrdowie 20 NASZ WUJEK NOWY CENIK ZA KORZYSTANIE Z KOPALNIANYCH PARKINGÓW Od lutego obowiązują nowe wyższe opłaty za korzystanie z kopalnianych parkingów. Dotyczą one zarówno miesięcznych opłat abonamentowych jak również opłat za parkowanie jednorazowe. Abonament miesięczny na parkingach w Ruchu Wujek wynosi: Parking „A” (przy budynku dyrekcji) ! pracownicy podczas dniówki ! osoby obce całodobowo 45 złotych 130 złotych Parking „B” (przy ulicy 9-ciu z Wujka) ! pracownicy podczas dniówki ! pracownicy całodobowo 30 złotych 70 złotych Abonament miesięczny na parkingach w Ruchu Śląsk wynosi: 30 złotych 45 złotych ! Parking 22 i 33 ! Parking 33 C (przed cechownią) Opłaty za parkowanie godzinowe są jednolite w obu ruchach i wynoszą do 1 godziny 2 zł do 3 godzin 3 zł do 6 godzin 5 zł do 9 godzin 7 zł do 12 godzin 10 zł do 24 godzin 15 zł W cenie opłaty za parkowanie wliczony jest podatek VAT w wysokości 23 proc., a dokonanie opłaty musi być udokumentowane paragonem kasy fiskalnej. WYKAZ PUNKTÓW HANDLOWYCH REALIZUJĄCYCH TALONY ŻYWNOŚCIOWE 1.Sklepy „REAL” - Katowice ul. Puławskiego 60, Czeladź ul.Będzińska 80, Sosnowiec ul.Baczyńskiego 2, Bielsko ul. Leszczyńska 20, Mysłowice ul. Katowicka 75, Dabrowa G. ul. Katowicka 1, Rybnik ul. Kotucza 100 2. Punkt Handlowy „ERGIN” - Katowice ul. W. Pola 75, ul. Mościckiego 6, ul. Szopienicka 27 3. Firma „ANGELA” - Jaworzno ul. Szczakowska 2f, ul. Matejki 19, ul. Sienkiewicza, Al. Tysiąclecia 73b, Imielin ul. Piotra Skargi 1 4. Punkt Handlowy „RABAT" - Katowice ul. Gallusa 15 5. Punkt Handlowy „ EWDAR” - Katowice ul. W. Pola 16 6. Punkt Handlowy „KRUPNIOK” - Katowice ul. Markiefki 68 7. Firma „CICHY” - Katowice ul. W. Pola 20, ul. Świdnicka 30, ul. Gen. Jankego 151, ul. Tyska 38a, Mikołów ul. Jana Pawła II 15, Tychy ul. Sienkiewicza 8. Firma „CICHY” Iwona Cichy - Katowice ul. Katowicka 4, ul. W. Pola 20, ul. Świdnicka, ul. Panewnicka 42a, ul. Gen. Jankego 151, Tyska 38a, Mikołów ul. Lompy 1, ul. Pszczy 4/5, Orzesze-Zgoń ul. Kobiórska 7, Tychy ul. Sienkiewicza 35, Siemianowice Śl. ul. Powstańców 23, ul. Kościelna 55 9. Punkt Handlowy „PROCENT” - Katowice ul. Kijowska 85, ul. Tysiąclecia 3, Chorzów ul. Brzozowa 23a, Mikołów ul. Nowa 1b, Sosnowiec ul. Prusa 62 10. Punkt Handlowy „GRAM” - Katowice ul. Panewnicka 39, ul. Spokojna 60 11. Punkt Handlowy „HALINA” - Katowice ul. Grzyśki 14 12. Punkt Handlowy „SMÓŁKA” - Katowice ul. Ligocka 7a 13. Firma „ARAD” - Katowice ul. Ociepki 17, ul. Wojciecha 19, ul. Żwirki i Wigury 29, ul. Ułańska 9a 14. Punkt Handlowy „LIGOTA” - Katowice ul. Koszalińska 18 15. Firma „STANLEY” - Sosnowiec ul. Piłsudskiego 15, ul. Warszawska 3/18-19 16. Punkt Handlowy „BEATA” - Katowice, ul. Ściegiennego 45, ul. 11 Listopada 35/1, Chorzów ul. Okrężna 19 17. Firma PSS „SPOŁEM” - Katowice ul. Stroma 1, ul. Kominka 4, ul. Rolna 59c 18. Firma „P.W. ACTIVE” S.C. - Katowice ul. Żwirki i Wigury 23, ul. Kościuszki 26, ul. Rybnicka 11, ul. Raciborska 11, ul. Batorego 10, ul. Zadole 24-26, ul. Ligocka 92 19. Firma „ JANO” - Katowice ul. Słowackiego 31, ul. Wajdy 13, ul. Wojciecha 5, Chorzów ul. Dworcowa 2, ul. Armii Krajowej 63, ul. Gałeczki 47, Bytom ul. Witosa 27, ul. Sikorskiego 2, pl. Kościuszki 1, Radzionków ul. Św. Wojciecha 1, Mikołów ul. Miarki 28, Zabrze ul. Tarnopolska (targowisko), ul. Wolności 285, Rybnik ul. Ks. Szwedy 8 20. Mini Market „SIKORA” S.C. - Katowice ul. Załęska 32 21. Firma „PHOENIX BUSINESS” SP. z o.o. - Ruda Śl. ul. Kalinowa 14 Nasz Wujek - tel. 32/2085-653 e-mail: [email protected] Redaguje zespół: redaktor naczelny - Andrzej Rączkowski, redakcja - Wiesława Jurkowska, zdjęcia - Sylwester Olbrych i archiwum NASZ HOLDING Karnawałowe ostatki w ZZG Piotr Duran ostatni piątek minionego już karnawału, wbrew wszelkim przesądom, bo było to przecież trzynastego lutego, Zarząd Związku Zawodowego Górników w Polsce zorganizował dla swoich członków coroczną biesiadę piwną. Jak zawsze impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, a dwie barwnie udekorowane sale zakładowego domu kultury z trudem pomieściły 260 uczestników. Gospodarze na swoje biesiadne świętowanie, tradycyjnie już zaprosili liczne grono gości. W tym roku, chociaż na chwilę znalazł czas pierwszy gwarek KHW S.A. prezes Zygmunt Łukaszczyk. Wśród innych byli między innymi wiceprezes Zarządu KHW S.A. ds. pracy Tadeusz Skotnicki oraz dyrektor w Cen- W trum Usług Wspólnych Paweł Giza, a z gości nazwijmy to wewnętrznych, naczelny inżynier kopalni Michał Paprotny i zastępca dyrektora ds. pracowniczo – ekonomicznych Jarosław Jambor. Radę Krajową ZZG w Polsce reprezentował przewodniczący Dariusz Potyrała, a samorząd terytorialny wiceprezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk. Spotkanie składało się z dwóch części. Pierwszą wzięli we władanie śląscy artyści, Inga Papkalla i Andrzej Potempa, którzy bawili uczestników przednimi żartami i skeczami, prowadzili konkursy oraz intonowali biesiadne śpiewanie. Zarówno w tej, jak i w drugiej części spotkania – zabawie karnawałowej- oprawę muzyczną zapewnił zespół „Amigos”. Zabawa była znakomita o czym najlepiej świadczą fotki wykonane przez Antoniego Raka. NASZ HOLDING 21 NR 27 5 Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, przepełnionych nadzieją budzącej się do życia przyrody i wiarą w sens życia. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego „Alleluja” składa dyrekcja KWK Wieczorek wraz ze Związkami Zawodowymi Drodzy Czytelnicy Echa Wieczorka! Szybkimi krokami zbliżają się Święta Wielkanocne. Obecnie przeżywamy jeszcze Wielki Post, czas przygotowania do świąt, a jednocześnie porządkowania swojego życia. Proces ten musi być ciągły, aby nie popaść w wielki duchowy bałagan. Dzisiejsze czasy i tempo życia temu sprzyjają. Dlatego życzę wam, abyście umieli z Bożą pomocą przemienić swój codzienny trud na życie według Bożych przykazań. Niech nie zabraknie wam ochoty do podjęcia wielkiego wysiłku nawracania się, gdyż na końcu czeka zmartwychwstały Chrystus. Jeżeli Jezus zmartwychwstał, to i my zmartwychwstaniemy, a więc powstaniemy do nowego życia. Warto więc znosić każde cierpienie, gdy w perspektywie mamy spotkanie z panem Jezusem zbawiającym. Szczęść Boże! ks. Zygmunt Klim proboszcz u św. Anny w Janowie Warto pracować bezpiecznie! ednym ze sposobów promujących bezpieczeństwo pracy wśród pracowników naszej kopalni jest organizowany w ramach realizowanego programu Świadomy – Odpowiedzialny – Bezpieczny, konkurs „Bezpieczny pracownik roku”. Celem tego konkursu jest inspirowanie, zachęcanie i motywowanie załogi do wspólnego, solidnego i ciągłego podnoszenia poziomu bezpieczeństwa poprzez wyróżnienie i nagrodzenie tych pracowników, którzy w swojej pracy zawodowej wzorowo realizują swoje obowiązki, pamiętając przy tym o przestrzeganiu przepisów i zasad BHP. Zgodnie z regulaminem, w konkursie brali udział pracownicy, wytypowani przez kierownika oddziału po konsultacji z od- J działowym społecznym inspektorem pracy. Do konkursu mogli pretendować tylko ci pracownicy, którzy w minionym roku 2014 nie ulegli wypadkom przy pracy, oraz w stosunku do których nie zastosowano żadnych sankcji dyscyplinarnych. Przy wyborze pracownika decydujące znaczenie miała jego aktywność w zakresie zachowania postaw probezpiecznych na stanowisku pracy. Z każdego oddziału można było wyznaczyć tylko jedną osobę, która niejako stała się oddziałowym liderem bezpiecznej pracy. Spośród nich Komisja Konkursowa wylosowała pięciu równorzędnych laureatów, którym w sposób uroczysty w obecności kierownictwa kopalni i strony społecznej wręczono na- grody rzeczowe, w postaci tabletów Lenovo YOGA 2 10. Należy mieć nadzieje, że podjęte przez dyrekcję kopalni działania, pozwolą osiągnąć cel, jakim jest stała i skuteczna poprawa bezpieczeństwa pracy, z pożytkiem dla kopalni i zatrudnionej w niej załogi. Zachęcamy więc wszystkich pracowników do aktywnego działania na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy, bo warto pracować bezpiecznie. Informujemy, że szczęśliwymi laureatami konkursu „Bezpieczny Pracownik roku 2014” zostali: ! Zbigniew Cibis oddział MTA-1 ! Józef Koniecko oddział PTD ! Władysław Kurcz oddział KG-3 ! Stanisław Maślanka oddział WMO ! Andrzej Sośnierz oddział JPS-1 W uroczystości wręczenia nagród uczestniczyli dyrektor kopalni Jarosław Jamrozy, naczelny inżynier Roman Gąska, dyrektor ds. pracowniczo-ekonomicznych Adam Depta, kierownik Działu BHP Bogdan Szczepański, Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy Ireneusz Milczarek. Zwycięzcom jeszcze raz gratulujemy, a wszystkim życzymy dalszej bezpiecznej pracy. Liczymy, że zgodnie z ideą przyświecającą organizatorom konkursów, nagrody te staną się dodatkowym bodźcem dla wszystkich do stałej troski o bezpieczeństwo swoje i innych, bo po prostu warto pracować bezpiecznie. Służba BHP 22 ECHO WIECZORKA NASZ HOLDING Ten niewielki, pod względem liczebności załogi, oddział wyróżnia się sprawnością działania, terminowością i wielozadaniowością Specjaliści od zbrojenia i likwidacji skład osobowy oddziału górniczego zbrojenia i likwidacji PZL obecnie wchodzi 57 osób. Nadsztygar górniczy – kierownik oddziału – Grzegorz Pajączkowski, sztygarzy zmianowi: Tomasz Dronia, Marek Król, Marcin Szaflik, Krzysztof Marcok, nadgórnik – Adam Trojak. Nad obsługą administracyjną czuwa pani Anna Mansel. Zajmują się wykonywaniem zadań związanych z likwidacją urządzeń stanowiących uzbrojenie ścian po zakończeniu procesu produkcji oraz uzbrajaniem nowych przodków eksploatacyjnych. W gestii tego oddziału znajduje się też ciężki transport. Ten niewielki, pod względem liczebności załogi, oddział wyróżnia się sprawnością działania, terminowością i wielozadaniowością. W okresach przestojów w pracach likwidacyjnych i zbrojeniowych stanowi wsparcie kadrowe dla innych oddziałów pionu górniczego, okresowo również dla pozostałych kopalń KHW SA, w tym roku jako brygada wspierająca KWK Wujek przy likwidacji ściany K VIIIa w pokładzie 510. Druga połowa 2014 roku była dla tego oddziału okresem niezwykle intensywnych prac związanych z likwidacją ściany 113a, zbrojeniem ściany 471 oraz likwidacją ściany 313, zbrojeniem ściany 314 oraz skracaniem ściany 307b. Wszystkie te prace udało się zakończyć terminowo i bezpiecznie. Z tego powodu wszystkim pracownikom tego oddziału należą się wyrazy uznania. Pla- W ny na najbliższe miesiące 2015 roku to: likwidacja ściany 307b i zbrojenie ściany 162. Jak mówią sami pracownicy PZL, praca w tym oddziale należy na pewno do ciekawych, ale też i bardzo niebezpiecznych, a oni mogą pochwalić się praktycznie zerową wypadkowością. Świadczy o tym fakt, że w 2014 i pierwszym kwartale tego roku trzy osoby z tego oddziału otrzymały tytuł „Bezpiecznego pracownika miesiąca”: Stanisław Gruca, Złote Gody - pół wieku razem Łukasz Kalinowski i Adam Szyszka. Wszyscy przywiązują bardzo dużą wagę do przestrzegania przepisów BHP i technologii. O stopniu trudności przy robotach likwidacyjno-zbrojeniowych świadczy choćby fakt, że do oddziału nie są przyjmowani pracownicy bez doświadczenia zawodowego. Większość zatrudnionych ma ok. 10-letni staż pracy. Określają się jako bardzo zgrany zespół ludzi, którzy potrafią wykonać każdą pracę. Jako mocne strony oddziału wymieniają: fachowość i kwalifikacje pracowników, doświadczenie oraz umiejętność pełnej mobilizacji, gdy wymaga tego sytuacja. Chętnie widzieliby w swoich szeregach dodatkowych pracowników. Pracownicy PZL stawiają na dalsze podnoszenie kwalifikacji, dlatego chętnie korzystają z wszystkich możliwości, jakie dają organizowane kursy i szkolenia. ! Gramy wspólnie już 25 lat ierwszego kwietnia tego roku mija 25 lat odkąd pan Andrzej Pisarzowski objął stanowisko kapelmistrza Orkiestry Dętej KWK Wieczorek. W tym czasie wiele się wydarzyło i wiele zmieniło. Orkiestra przeszła duże zmiany w obszarze instrumentalnym i repertuarowym. Zespołowi podczas występów często towarzyszą wokaliści, muzycy solowi czy też mażoretki. W ciągu tego ćwierćwiecza orkiestra nagrała 2 kasety oraz 5 płyt z repertuarem klasycznym i rozrywkowym. Występowało też w jej szeregach bardzo wielu uczniów i studentów Akademii Muzycznej w Katowicach. Teraz spełniają się zawodowo jako wykładowcy w uczelniach muzycznych w kraju czy P też jako muzycy w orkiestrach symfonicznych, co daje świadectwo o wysokim poziomie naszej kopalnianej orkiestry. Rok 2015 jest piątym rokiem funkcjonowania orkiestry jako osobnego podmiotu gospodarczego. Od tego też czasu siedzibą orkiestry jest dawny klub Gwarek przy ul. Zamkowej. Tam odbywają się wszystkie próby i zajęcia indywidualne muzyków. Orkiestra ma w swoich planach wznowienie cyklu koncertów barbórkowych, które przed remontem odbywały się w sali koncertowej Filharmonii Śląskiej. Z okazji jubileuszu życzymy panu Andrzejowi i orkiestrze kolejnych lat sukcesów oraz realizacji wszelkich planów i zamierzeń. ! 9 marca br. w Urzędzie Stanu Cywilnego w Katowicach miało miejsce uroczyste spotkanie, na którym uhonorowano małżeństwa o długoletnim stażu. W tym dniu swój jubileusz 50lecia pożycia małżeńskiego świętowali: Helena i Marian Niedbalcy, Babianna i Paweł Mosler, Wiktoria i Hubert Kraj, Krystyna i Stefan Maturscy. Nie trzeba dodawać, że wszystkie wymienione pary są związane z kopalnią Wieczorek. Szacownym Jubilatom składamy najlepsze życzenia zdrowia i radości z każdego następnego dnia razem. ! Echo Wieczorka - 40-432 Katowice, ul. Szopienicka 58 ISSN 123-51-42 Tel.: /32/ 707 53 64, Fax: /32/ 707 54 66, e-mail: [email protected] Redaguje zespół. Koordynator zespołu: Anna Gorzewska-Siudy W ciągu minionego ćwierćwiecza orkiestra nagrała 2 kasety oraz 5 płyt z repertuarem klasycznym i rozrywkowym FOT. PAWEŁ BURDA NASZ HOLDING ECHO WIECZORKA Z pamiętnika hajera... Ruszam Nareszcie zostawiam za sobą stolicę i zmierzam prosto w „świat baśni”. Około piętnaście kilometrów od Tokmok stoi znana na całym świecie wieża Burana. Wieża to dawny minaret, jedyna pamiątka po mieście Balasagun, które zostało wybudowane przez Karachanidzi – dynastię rządząca w Turkiestanie. Obecnie wieża ma 26 m. Kiedyś była dwa razy wyższa, ale trzęsienie ziemi w 1900 r. zrobiło swoje. Docieram pod wieżę, a tu wesele. I nie ma szans, nie odpuszczą, musisz się napić za zdrowie młodej pary. Kurczę, jak tak dalej pójdzie, to po powrocie pojadę od razu na odwyk. Toast i moje sto lat wprowadziło gości weselnych w dobry nastrój. Od razu chcą zaprosić mnie na wesel, udało mi się jednak z tego jakoś wykręcić. Z wieżą wiążą się legendy. Jedna z nich mówi, że w starożytności królowi urodziła się córka, jednak miejscowa szamanka przepowiedziała, że umrze ona w 18. roku życia. Aby ją chronić król zbudował wieżę. Nikt nie miał prawa wchodzić do wieży oprócz służącej, która dostarczała jedzenie. W jedzeniu ukrył się jednak kiedyś jadowity pająk i przepowiednia się spełnia. Król ze złości zburzył wieżę. Takich berów-bojek jest mnóstwo. A te i inne opowieści można usłyszeć w maleńkim muzeum opodal wieży. Wstęp – 1 amerykański dolar. W dalszej drodze mijam kilka bajorek, gdzie dzieciaki kąpią się w brązowej bryi. Z ciekawości wskoczyłem do jednego – ciepła woda. Podobno to dobre na reumatyzm;-) Kuracja za 30 dolarów Wioska Czapajew. Na zakręcie pytam o możliwość postawienia namiotu w ogrodzie. „Pewnie że tak” – słyszę. Kazub, tak ma na imię mój gospodarz. Chatka mała, ale czyściutko. Częstuje go moja polską konserwą – gulasz angielski. Mój gospodarz jest rozanielony. Ma kilka kur i poletko kartofli. W tym domu kiedyś mieszkały cztery siostry, siedmiu braci i rodzice. Wszyscy żonaci, tylko on jedyny sam został. Rano pożegnałem gospodarza i w strugach deszczu mknę w kierunku kolejnej doliny – Kegeti. Po drodze pozdrawiam pasterzy, pilnujących ogromnych stad baranów. Przy drodze stoją starsze panie i zachęcają bym zatrzymał się w gospodarstwie agroturystycznym, dałem się skusić. Bel-Saz to kilka domów i ogromne stada koni. Gospodarz proponuje mi bym został tydzień na leczenie kobylim mlekiem. Taka kuracja to 30 dolarów za dzień – spanie, jedzenie i mleko. Serdecznie podziękowałem mówiąc, że mam namiot i choć marnie wyglądam, to chory nie jestem. Postawiłem namiot „za free” w ogrodzie miedzy dwoma budynkami dla gości, a byli to Donganie – mieszkają w Kazachstanie, a tu przyjeżdżają na kurację. W ramach nic nie robienia obserwowałem Kazachów. Ich dzień zaczyna się z pierwszym udojem klaczy. Spokojnym spacerem w kierunku jedynego drzewa w okolicy. Tam szklaneczka kobylego mleka i spokojnie z powrotem. Grają w szachy, warcaby i śpią jak kocury. Zaprosili mnie na jeden zabiegów za darmo, więc przez jeden dzień rozpusty: śpię, gram w szachy, wpijam słodkie mleko kobyły. Całej kuracji jednak bym nie przeżył – straszne nudy. Już po południu, konno udałem się do uroczego wodospadu Szarkeratma. Za- 23 Zajączek Przychodzi zajączek do sklepu i mówi: – Poproszę kilogram sera. Następnego dnia znów prosi o kilogram sera i tak przez kilka dni. Siódmego dnia sprzedawca nie wytrzymał: – Po co ci tak dużo sera? – Proszę iść ze mną, to panu pokażę – mówi zając. Przychodzą nad jezioro, królik wrzuca ser do wody, a tam bulgota, gotuje się i sera nie ma. – Co tam jest? – pyta sprzedawca. Na co królik: – Nie wiem, ale strasznie lubi ser! !!! Do wytworni pasztetów przyjechała kontrola z SANEPID-u. Inspektor pyta: – Czy ten pasztet z zająca jest naprawdę z zająca? – Tak, ale prawdę mówiąc dodajemy jeszcze koninę. – A w jakich proporcjach? – Jeden do jednego... jeden zając, jeden koń. !!! Wpada zajączek do lisiej nory, a tam małe lisiątka. – Jest ojciec? – Nie ma. – Jest matka? – Też nie ma. – A chcecie w te rude pyski? !!! przyjaźniłem się z pasterzem Cabanem. Trzy tygodnie temu urodziło mu się dziecko, to teraz w jednej dłoni bat, a w drugiej malucha trzyma i kłusem po wzgórzach... A maluch szczęśliwy! Dawno konno nie jeździłem, tyłek mnie boli, ale ta radość oglądania bezkresnych łąk, lodowców. Zapominasz o bólu, wiatr cię otula i słyszysz tylko tętent kopyt. Kolejny dzień to wyprawa nad jezioro Kol-Tor, nazwa oznacza jezioro umarłych, po drodze kilka wodospadów. Czas ruszać dalej! Ostry dyżur Autostrada jak malowana wiedzie z Biszkek do Balykchy. Z jednej strony rwąca rzeka, z drugiej metrowe betonowe słupy, nie widzę miejsca na rozbicie namiotu, a mam ze 140 km w nogach z czego ponad 100 pod górę. Z oddali wyłania się mały budynek, wszystko wokół niego rozkopane, przed nim stoi facet w niebieskim szlafroku, wygląda jak pacjent z sanatorium po zabiegu. Przedstawiam się. Witam, jestem z Polski, szukam miejsca pod namiot, za chwilę będzie ciemno. Gość się uśmiechnął i zaprasza do środka. Możesz spać z kierowcą karetki, dopiero teraz zauważyłem białe łóżka w kilku salkach. Szpitalik wybudowano na przełęczy Lacszog, w połowie drogi nad Ysyk-Kol. Lekarz zaprasza na kolację i wyjaśnia, że jest dużo wypadków na tej trasie i szpital ufundowało jedno z państw arabskich. Karoi – tak nazywali lekarza – opowiada o swojej rodzinie, pracy w tym szpitaliku, teraz cztery dni w ciągu będzie miał dyżur. Opowiada: – Mam 6 dzieci, więc mam na kogo pracować, do tego dwie żony. Oficjalnie mamy po jednej, ale jak kogoś stać to bierze kolejną. Ja jeszcze mam dwie, „lubownice” czyli kochanki. Z dyżurki dla pielęgniarek wychyla się pani, niezbyt urodziwa, i mówi z uśmiechem, że prorok miał dziewięć żon. Spojrzałem na pielęgniarkę i pomyślałem: no jak takie, to mu współczuje, ale są gusty i guściki i nic mi do tego. Kładziemy się spać, gdy doktor woła, że wyjazd karetki. Od razu zapytałem, czy mogę z nimi jechać, ucieszyli się, mówiąc, że chciał mi to zaproponować. Jedziemy na sygnale do wioski, a tam babcia ma sraczkę. Dostaje czopek i kilka tabletek witaminy C. Gdy wracaliśmy i dopiero co skręciliśmy na główną drogę, babcia ze sraczką dzwoni znowu i tak siedem razy w ciągu tej nocy. Po którymś razie pytam doktora, po jaką cholerę jedzie? – To mama miejscowego notabla, więc gdybym nie przyjechał to zostaję bez pracy, a tak sto pięćdziesiąt dolarów miesięcznie mam – odpowiada. Masz barany? Nad ranem jedziemy do wypadku samochodowego, auto rozbite na barierach, przód skasowany. Rozrywamy blachy – dosłownie rękoma. W karetce oprócz tlenu i opatrunków był łom, łopata i podnośnik. Samo wyciągnięcie nieszczęśników zajęło nam z godzinę. Jeden z pasażerów oskalpowany, wisi mu płatek skóry z głowy. Lekarz podchodzi do niego i pyta czy ma pieniądze albo barany? Nie słyszy odpowiedzi, więc idzie do tego co miał barany, jego bada, zakłada szyny na nogi, bo obie złamane. Ten oskalpowany nic się nie odzywa i tylko mruczy coś pod nosem, obchodząc samochód dokoła. Zrobiło mi się go żal, tym bardziej, że słoneczko wstaje i rana nie wygląda tak źle. Proszę zespół by go poszyli, przynajmniej ten oskalpowany, głupi, zapijaczony łeb. Na co lekarz rzucił mi rękawiczki i mówi: jak chcesz to go zaszyj. Pielęgniarka wylała butelkę wody utlenionej i nawlokła igłę, ja natomiast naciągnąłem skalp i dawaj na okrętkę przyszyłem spory kawałek. Pacjent, co miał barany, pojechał do granicy rejonu gdzie czekano na kolejną karetkę, która zabierze go do szpitala specjalistycznego. Mój pacjent znikł, ciekawe czy przeżyje mój zabieg, zapytałem pielęgniarkę. Ta tylko się uśmiechnęła. Cdn... Mietek Bieniek Idzie sobie zajączek z papierosem przez łączkę. Krowa widząc to mówi: – Taki mały, a pali papierosy! Zajączek na to: – Taka duża, a nie nosi stanika! !!! – Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy? – Bo jestem romantyczny. – Nie rozumiem... – Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki... Przysłowia górnicze " Komu Barbórka pszaje, ten się z dziada panem staje. " Szwarnyś jak Bergman po szychcie. " Stoisz choćby Bergman po szychcie. " Na chodniku pysk mu się nie zawiyro, za to w doma cicho bezkurcyjo. " Kto ma brzuch duży, na dole stchórzy. " Bez jednego górnika kopalnia nie stanie. " Będzie z ciebie górnik, jak z diabła organista. " Gdy górnik pracuje w nocy, to mu święta Barbórka stoi przy pomocy. " Górnik bez ślepra to jak baba bez chłopa. " Górnik na dole – chlyb na stole. " Górnik ma tylko pitka i karbidka. " Każdy górnik się nerwuje jak w łaźni wody brakuje. " Hajer to jest tako dupa, co narobi wonglo kupa. " Kto poszedł na przodek, tyn mo syty zadek. " Jaki humor u sztajgra panuje – tako nom się wypłata szykuje. " Sztajger jak baba, nie umie się obejść bez górnika. " Z ciebie śleper, jak z moi staryj królowa. " Kaj dwu hajerów, tam śleper ni mo co robić. 24 NASZ HOLDING To już nie te Murcki... Stanisław Tryba Z cyklu: Historia kopalń opalnia Murcki, a wcześniej miejsca gdzie w tym rejonie kopano węgiel, przez prawie 300 lat swej historii (1657-1945) należała, jak i inne kopalnie w tym rejonie, do Książąt Pszczyńskich. Jeszcze przed kilkudziesięcioma laty Murcki walczyły o pierwszeństwo z innymi kopalniami górnośląskimi. Przesądziły dokumenty – najstarszy z nich świadczył niezbicie, że już w 1657 r., dla potrzeb kuźnicy w Jaroszowicach, wydobywano węgiel właśnie tu, na terenie dzisiejszej dzielnicy Murcki. I to zdecydowało, że nieistniejąca już dzisiaj kopalnia Wawel w Rudzie Śląskiej, musiała oddać pionierskie miejsce na Górnym Śląsku kopalni Murcki. Trzeba równocześnie przypomnieć, że kopalnia Murcki nie jest najstarszą kopalnią na ziemiach obecnie polskich. O prawie 100 lat starsze są wzmianki pisemne o prowadzeniu wydobycia w rejonie późniejszej kopalni Julia (Fuchs, Biały Kamień, Thorez – obecnie zlikwidowana) na Dolnym Śląsku, gdzie na rok 1561 datowany jest protokół sądowy, w którym chodziło o niezgodne z prawem poddzierżawienie kopalni węgla. K Eksport do Wrocławia Wracając do kopalni Murcki, to złoża węgla były tu tak płytko położone, że wychodziły na powierzchnię ziemi. Nie można więc wykluczyć, że węgiel kopano znacznie wcześniej, aniżeli wynika to ze źródeł pisanych. Robili to jednak mieszkańcy tych okolic na własne potrzeby. Jak wskazuje kolejny dokument z pszczyńskich archiwów, już w 1740 r. miał miejsce eksport murckowskiego urobku do nieodległych Gliwic. 30 lat później, zasięg handlu węglem z Murcek, zwiększył się – najpierw wozy wywoziły go do Raciborza, skąd spławiany barkami odrzańskimi trafiał do Wrocławia. Pszczyńskie kopalnie pierwotnie nie podlegały zarządowi państwowemu Prus, były własnością feudalną książąt, wolnych panów stanowych i znowu książąt na Pszczynie. To powodowało, że w kopalniach tych, również w Murckach, różne sprawy, takie jak uruchamianie wydobycia czy ochrona praw pracowników, miały inny bieg, niż w pozostałych kopalniach. Specjaliści z Westfalii Formalnie kopalnia została zorganizowana w 1769 r., gdy zaczęło obowiązywać, wydane 5 czerwca 1769 r. przez króla Prus Fryderyka II Wielkiego, prawo górnicze dla Śląska i hrabstwa kłodzkiego, regulujące przynależność własnościową kopalin, prowadzenie robót poszukiwawczych i eksploatacyjnych oraz organizację kopalń. Aby spełnić wymagania nowego prawa, sprowadzono z Westfalii specjalistów: dwóch sztygarów i 2 górników. Kopalnię nazwano Emanuelssegen (Błogosławieństwo Emanuela), od imienia jednego z członków rodziny książęcej. W 1772 r. miały miejsce pierwsze zorganizowane protesty górników. Przez 2 lata (1780-1782) pracował w kopalni Emanuelssegen Christian Ruhberg, który w 1792 roku wynalazł technologię wytapiania cynku z galmanu. Na przełomie wieków kopalnia miała już kilkanaście szybów, a w 1808 r. wydrążono pierwszą sztol- FOT. MAREK LOCHER Kopalnię Murcki symbolizuje dziś Ruch Boże Dary kopalni Murcki-Staszic, który wkrótce zostanie przekazany do SRK nię do odwodniania kopalni oraz transportu węgla pod ziemią. W 1815 r. kopalnia miała już 30 szybów. W latach 1824 i 1845 wydrążono dwie kolejne sztolnie. Druga, najgłębsza, była 42 metry pod powierzchnią i miała długość 600 m. Wzrastające wydobycie spowodowało, że w 1852 r. doprowadzono do kopalni tor kolejowy z Katowic przez Ligotę, a w 1863 r. otwarto prywatną szosę z Kobióra przez Tychy. Pierwszą maszynę parową zainstalowano w kopalni w 1868 r., a rok później zaczęto stosować kołowrót ciągniony przez konia. W 1870 r. kopalnię i wyrastającą przy niej osadę połączono linią kolejową przez Tychy i Pszczynę z Dziedzicami. W ten sposób uzyskano możliwość wysyłki węgla na rynki Austro-Węgier, głównie do Krakowa i Lwowa oraz do Czech. Kopalnia wydobywała wówczas ok. 80 000 ton węgla rocznie. Betonowa obudowa W 1878 r. zaczęto używać prądu elektrycznego. W 1888 r. otwarto dom noclegowy dla górników na 100 osób. W kopalni wprowadzono drewniane obudowy wyrobisk, a później – w 1900 r. po raz pierwszy na Śląsku – betonowe. Górnicy nadal oświetlali swoje stanowiska lampkami olejowymi. Karbidówki przyszły później. Aż do lat 30 XX w. na dole, mimo wprowadzenia kolejki podziemnej – najpierw parowej, potem elektrycznej – pracowały konie. Z początkiem XX w. przybyły dwa szyby. Po zakończeniu I Wojny Światowej, jak wszędzie na Górnym Śląsku, tak i tu, jedni chcieli nadal pozostać lojalnymi obywatelami Niemiec, drudzy parli ku Polsce. Wyniki plebiscytu mówią same za siebie – ludność głosowała w większości za Polską. Brała też udział w powstańczych zrywach, nie oszczędzając własnego życia. Po plebiscycie w latach 1922-1934, kopalnia nazywała się Emanuel. W 1934 roku, na mocy wyroku Sądu Grodzkiego w Pszczynie, wydanego w związku z uchylaniem się właścicieli kopalni od płacenia podatków i chaosem w zarządzaniu oraz nadużyciami, wyłączono ją z zarządzania przez właścicieli, czyli Książąt Pszczyńskich, a następnie ustanowiono zarząd przymusowy. Zmieniono też nazwę na Książę-Maria. Według niektórych źródeł, nazwa ta nadana została już w 1925 ro- ku, po połączeniu z kopalnią Książę w Wesołej, też, jak i Boże Dary, należącą do Książąt Pszczyńskich. W latach 1940-1945 kopalnię przywrócono pod zarząd Fürstlich Plesiche Bergwerks AG. Przywrócono nazwę Emanuelssegen. W czasie II Wojny Światowej, w 1942 r. przywieziono tu pierwszy transport jeńców radzieckich. Potem przybyli pozostający w niewoli żołnierze alianccy. Ocalała przed zatopieniem W tym zakresie, ten okres historii kopalni Murcki, był identyczny, jak pozostałych kopalń, które później utworzyły Katowicki Holding Węglowy. W 1945 roku kopalni nadano nazwę Murcki. Szczęśliwie, mimo dewastacji, kopalnia ocalała przed zatopieniem, które planowali hitlerowcy. W powojennej, zniszczonej Polsce Ludowej, też nie było łatwo. Brakowało ludzi i maszyn. Nie pomagała też podejrzliwość nowych władz wobec Ślązaków. Przyszedł czas pogoni za wydobyciem za wszelką cenę, kolejnych rekordów i kolejnych rządowych planów gospodarczych. W latach 1947-1948 kopalnia przyłączona była do kopalni Boże Dary. W latach 1948-1976 kopalnia funkcjonowała znowu samodzielnie, pod nazwą Murcki. W 1976 doszło do kolejnego połączenia z kopalnią Boże Dary, w dwuruchową kopalnię Murcki z Ruchami Murcki i Boże Dary. Na Ruchu Murcki eksploatację już zakończono. Kopalnia o nazwie Murcki dalej funkcjonowała, ale była to już inna kopalnia. W rejonie dawnej kopalni Murcki, prowadzono od tego czasu jedynie prace likwidacyjne i rekultywacyjne. 1 stycznia 2010 r. kopalnia o nazwie Murcki, została połączona z kopalnią Staszic i otrzymała nazwę Murcki-Staszic. Obecnie Ruch Boże Dary jest przedmiotem działań restrukturyzacyjnych, które miejmy taką nadzieję, dadzą kolejną szansę na kontynuację wydobycia w tym rejonie. Teraz to ruina Po kopalni Murcki prawie nic już nie zostało. Większość budynków się rozsypała lub je zburzono. Obiekty zabytkowe objęte ochroną konserwatorską są w ruinie. Porastają je drzewa samosiejki. Dachy przeciekają, okna są wybite lub zamurowane. Na- wet te obiekty, w których znajdują się jakieś firmy, wyglądają fatalnie. Jedyna szansa na drugie życie dla tych terenów, to moim zdaniem zbudowanie na Hałdzie Murckowskiej Trasy Pamięci, poświęconej wielu dramatycznym wydarzeniom z historii górnictwa i Górnego Śląska. Sama hałda jest potencjalnie bardzo atrakcyjnym miejscem rekreacyjnym, z pięknymi widokami na okoliczne wieże szybowe zatopione w Lasach Murckowskich, a przy dobrej pogodzie – na Babią Górę i Tatry. Aktualnie na Hałdzie prowadzone są prace związane z jej rozbudową. Wykorzystywany jest do tego kamień pochodzący z procesu wzbogacania węgla, wolny od części palnych, nie stwarzający w związku z tym problemów ekologicznych. Kamień dostarczają pobliskie kopalnie. Obecnie trwają też prace naukowców i studentów Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, mające na celu przygotowanie koncepcji artystycznej Trasy Pamięci. Realizowany będzie projekt wyłoniony w drodze specjalnego konkursu. Szansa na ocalenie Po zakończeniu rozbudowy Hałdy, zgodnie z koncepcją architektoniczną przygotowaną przez naukowców z Politechniki Śląskiej, wykonane zostaną elementy infrastruktury przyszłej Trasy Pamięci, jak ścieżki, miejsca pod pomniki, miniamfiteatr dla organizacji uroczystości, podłączenia mediów, parkingi itp. Po zakończeniu tych prac, a także rekultywacji Hałdy, wykonane zostaną obiekty zaplecza, Izba Pamięci, w formie minimuzeum, a także prace wykończeniowe przy obiektach infrastruktury. Na końcu zainstalowane zostaną pomniki oraz stacje Drogi Krzyżowej. Wypada na koniec wyrazić nadzieję, że ten szczytny cel uda się osiągnąć, pomimo trudności, z jakimi boryka się obecnie górnictwo węgla kamiennego. Trasa Pamięci dałaby nowe życie terenom pozostałym po kopalni Murcki, w połączeniu z ewentualną rewitalizacją pięknie położonej Dzielnicy Murcki. ! Pełny tekst artykułu na www.khw.pl w zakładce: Firma / Kopalnie / KWK Murcki-Staszic / Historia KWK Murcki
Podobne dokumenty
Wydanie Czerwiec 2015r - (Plik naszholding0615)
sposób dotarcia do zaginionych – powiedział prezes KHW Zygmunt Łukaszczyk, podsumowując akcję ratowniczą w Ruchu Śląsk kopalni Wujek. 36-letni sztygar Marcin Szamański i 44letni ślusarz Lech Szymcz...
Bardziej szczegółowo