HIPER FIZYKA

Transkrypt

HIPER FIZYKA
Joanna Rajska
Jacek Czapiewski
Monika Rajska
MIĘDZY
CHAOSEM
A
ŚWIADOMOŚCIĄ
HIPERFIZYKA
1
Copyright by Joanna Rajska & Jacek Czapiewski & Monika Rajska, styczeń
2011
Tytuł
Między Chaosem a Świadomością
HIPERFIZYKA
Autorzy
Joanna Rajska, Jacek Czapiewski, Monika Rajska
Projekt okładki oraz Rysunków Dorota RóŜańska
Ilustracje Piotr Piątak
Korekta Anna Brook
Niniejsza ksiąŜka w całości, ani w Ŝadnej swojej części, nie moŜe być
kopiowana, ani w jakikolwiek inny, moŜliwy, dostępny sposób reprodukowana,
powielana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej
zgody Autorów. Wykonywanie kopii niniejszej publikacji jakąkolwiek metodą,
w tym: kserograficzną, fotograficzną, a takŜe kopiowanie całej ksiąŜki, bądź jej
części na nośniku filmowym, cyfrowym, magnetycznym lub innym powoduje
naruszenie praw autorskich oraz pokrewnych.
Wszelkie prawa zastrzeŜone.
Joanna Rajska & Jacek Czapiewski & Monika Rajska have asserted their rights
under the Copyright, Designs and Patents Act 2011 to be identified as the
authors of this work.
All rights reserved.
ISBN 978– 83– 932457– 0– 3
Wydanie I
Gdynia 2011
www. ezoteryka– terapia– trojmiasto.pl
email: rajska@ezoteryka– terapia– trojmiasto.pl
2
Podziękowania
Autorzy dziękują naszym przyjaciołom Violecie i
Krzysztofowi Pawlakom za sponsorowanie
wydania tej ksiązki. Bez ich pomocy książka ta nie
zostałaby wydana w tak krótkim czasie.
3
4
Spis Treści
Wstęp
Mentalne nonsensy.......................................................................16
Level I
Wprowadzenie..............................................................................21
1. Wszechświat.............................................................................23
1.1. Rzut okiem na Wszechświat..................................................25
1.2. Gęstości..................................................................................31
1.3. Diamentowe Siatki Świadomości – wstęp.............................37
1.4. Siatki Strukturalne.................................................................40
1.5. Ciągłość – nieciągłość...........................................................42
1.6. Materia uniwersalna – wstęp.................................................43
1.7. Istota......................................................................................46
1.8. Istoty w gęstościach...............................................................49
1.9. Przestrzeń – wstęp.................................................................56
Level II
Wprowadzenie..............................................................................58
2.1. Gęstość pierwsza...................................................................59
2.2. Gęstość druga........................................................................60
2,3. Gęstość trzecia.......................................................................78
2.4. Gęstość czwarta...................................................................111
2.5. Gęstość piąta........................................................................140
Level III
Wprowadzenie............................................................................153
3.1. Wszechświat jako algorytm................................................155
3.2. Przestrzeń............................................................................168
3.3. Diamentowe Siatki Świadomości.......................................199
3.4. Informacja...........................................................................209
5
3.5. Wiedza................................................................................217
3.6. Świadomość........................................................................222
3.7. śywioły...............................................................................233
3.8. Czas.....................................................................................241
3.9. Postrzeganie.........................................................................251
3.10. Porządek i chaos................................................................262
3.11. Bloki zdarzeniowe – czyli, dlaczego rzeczy się dzieją......269
3.12. Myśl...................................................................................282
3.13. śycie..................................................................................288
3.14. Wymiary przestrzenne.......................................................297
3.15. Historia Wszechświata.......................................................302
3.16. Zasady fraktalne przestrzeni Wszechświata......................308
3.17. Atrybuty cząstek................................................................332
3.18. Atom..................................................................................335
3.19. Pojęcia współczesnej fizyki
w zestawieniu z hiperfizyką.......................................................342
3.20. Nauka pozaziemska...........................................................359
3.21. Szósta gęstość....................................................................372
3.22. Siódma gęstość..................................................................378
3.23. Fala 2012...........................................................................380
3.24. Kim są autorzy i jak została napisana ta ksiąŜka...............391
Zakończenie................................................................................402
6
Wstęp
Ta ksiąŜka jest ksiąŜką z przyszłości i dla przyszłości.
Dla kogo jest przeznaczona?
Kiedy autor podejmuje decyzję o napisaniu ksiąŜki tego
typu, powinien zdecydować się na to, do kogo ją adresuje. Tutaj
wyłonił się problem. Tytuł i temat ksiąŜki są powaŜne. W
zasadzie chodzi o to, aby przedstawić nowy paradygmat naukowy
i wręcz nową naukę. Jednak w skład tego paradygmatu wchodzi
holistyczne podejście do świata. Znaczy to, Ŝe naleŜy połączyć
wszystko ze wszystkim, bowiem róŜne dziedziny naukowe a
nawet prozaiczne elementy Ŝycia, są z sobą spójne i nie moŜna ich
rozdzielić.
Z podstawowych praw natury, czyli praw fizyki, wynikają
wszystkie pozostałe prawa przyrody, zachowania społeczne a
nawet polityka. Ujęcie jednak wszystkiego na raz, w języku, który
jest przekazem liniowym i w logicznym sposobie myślenia, jest
niemoŜliwe. Dlatego zdecydowałam się połoŜyć nacisk na fizykę.
Ta ksiąŜka ma być punktem wyjścia do ksiąŜek następnych, w
których zagadnienia tutaj pominięte, zostaną dokładniej
opracowane.
KsiąŜka ta na pewno nie jest dla tych ludzi, którzy
poszukują łatwych rozwiązań i recept. Rozczarują się Ci, którzy
chcą Ŝyć w miłej iluzji przekonań, dających im nadzieję i
poczucie bezpieczeństwa. Jeśli tacy ludzie ją przeczytają i
przyjmą do wiadomości tezy w niej zawarte, będą na mnie źli, Ŝe
wprowadziłam zwątpienie w ich dobrze ułoŜony światek. Nowy
paradygmat towarzyszy nowemu poziomowi świadomości.
KsiąŜka ta ma na celu równieŜ umoŜliwienie wejścia na wyŜszy
poziom świadomości człowiekowi, który jest na jego progu. Ma
być bodźcem dla rzeszy ludzi, którzy mają szansę na
„przekroczenie Rubikonu”. Niestety, jednak poszukiwanie prawdy
i wyŜszych poziomów świadomości jest trudne i nawet bolesne.
Jest to droga przez „las czarownic”, w którym czeka mnóstwo
7
przykrych niespodzianek, zagadek i prób. Na końcu jednak
okazuje się, Ŝe nie był diabeł taki straszny, a te wszystkie pułapki
były iluzoryczne. Po osiągnięciu wyzwolenia od iluzji, człowiek
staje się prawdziwie wolny i szczęśliwy. Strach i lęki
poprzedniego poziomu wydają mu się teraz jak obrazy na wodzie,
które jednym ruchem ręki moŜna zmazać.
Jest to wiec ksiąŜka dla odwaŜnych poszukiwaczy prawdy
i rozwoju. Dla nowoczesnych i prawdziwych intelektualistów
przeczuwających, Ŝe obecna wiedza jest juŜ za słaba na
wymagania rzeczywistości. Intelektualistów, którzy chcą
rozszerzyć swój intelekt o nowe, holistyczne podejście.
Niezadowolonych z narzucanych im ograniczeń myślowych.
Starych przekonań, będącymi mieszanką religii i wynikającej z
niej moralności, nacisku społecznego na kontynuowanie
„normalnego”, czyli ustandaryzowanego sposobu myślenia i
starych dogmatów naukowych, których nie wolno ruszyć, bo
oparte są na uznanych autorytetach. Przypuszczam, Ŝe autorytety
te nie zgodzą się z treścią tej ksiązki. Będą bronić swoich racji, za
które biorą niemałe pieniądze.
Kim są ludzie, którzy odwaŜyli się na taką bezczelność,
aŜeby w bezceremonialny sposób zaprzeczyć wszystkim tabu i
świętością na raz? Z jakiej racji stawiają tezy traktując je jako
bezdyskusyjne pewniki? Skąd taka wiedza? Czy w ogóle jest to
wiedza, czy są to wyssane z palca brednie? Zarzucać nam będą
nieuzasadnioną pewność siebie i wybujałe „ego”. Autorzy
doskonale zdają sobie sprawę z uprawnienia stawienia tego
rodzaju pytań przez Czytelnika. Na domiar złego, na razie nie
mogą wyjawić w pełni źródła tej wiedzy. Część wyjaśnienia
będzie na końcu ksiąŜki. Do zrozumienia potrzebne są bowiem
dane zawarte w treści ksiąŜki. Częściową odpowiedź da sama ta
treść. Bardziej wyczerpujące CV autorów będzie mogło być
podane nie wcześniej niŜ za dwa lata. Wtedy sytuacja polityczna,
społeczna i mentalna powinna zmienić się na tyle, Ŝe tego rodzaju
publikacja będzie moŜliwa. Do tej pory Czytelnik ma wybór
pomiędzy uwierzeniem a odrzuceniem. Lepsze od wiary byłoby
8
zaufanie. Czytelnik powinien pozwolić sobie na udzielenie
kredytu zaufania do autorów oraz zaufać własnej inteligencji i
rozumowi. Nie ślepo wierzyć lub nie wierzyć zarówno w stare
dogmaty jak i nowe teorie. Nie o wiarę, bowiem tu chodzi. Wręcz
przeciwnie! Jednym z podstawowych załoŜeń wynikających z
zawartych w ksiąŜce treści jest odrzucenie ślepej wiary. Gdyby
Czytelnik tylko uwierzył, zaprzeczyłoby to najgłębszemu sensowi
tej ksiąŜki.
Dlaczego Czytelnik ma załoŜyć, Ŝe autorzy mają rację?
Nie musi tego zakładać. Niech tylko weźmie pod uwagę fakt, Ŝe
zawsze na Ziemi istnieli ludzie, którzy mieli „skądś” wiedzę. Za
swojego Ŝycia byli najczęściej potępiani. Okazywało się jednak po
czasie, Ŝe ta potępiona wiedza jest prawdziwa. Po latach zostawali
uznani za prekursorów, wielkich odkrywców bądź proroków. Nie
mamy zamiaru zostać prorokami – nie daj BoŜe! Zdecydowanie
bardziej wolelibyśmy wziąć udział w doświadczalnym
udowadnianiu tego, o czym mówimy. Rzetelna weryfikacja „u
źródła” dla większości Czytelników jest niemoŜliwa, ale kaŜdy
moŜe usiłować znaleźć zrozumiały dla siebie sens i logikę.
Znaleźć wewnętrzną spójność podanej tutaj wiedzy. Szukać
niedomówień. Stawiać pytania. Porównywać z tym co podają inni
badacze. Pod tym względem w ksiąŜce tej Czytelnik znajdzie
materiał do intelektualnej pracy na długie miesiące a nawet lata.
Czy „rzucone” tutaj tezy są całkowicie bez pokrycia? Tak jak
napisałam wyŜej – Czytelnik sam częściowo moŜe je
zweryfikować.
Autorzy chcą się obronić przez ewentualnymi zarzutami
dotyczącymi braku wiarygodności. W ksiąŜce podane są
doświadczenia, które mogą udowodnić podane tezy.
Doświadczenia te nie zostały wykonane przez autorów, gdyŜ
wymagają najwyŜszej, dostępnej obecnie technologii. Naturalnie
autorzy nie mają do dyspozycji tego rodzaju moŜliwości. Za
pomocą młotka i wiertarki (tylko to mamy do dyspozycji) nie da
się tego zrobić. JeŜeli naukowcy zainteresują się zawartą w
ksiąŜce wiedzą, to jesteśmy gotowi pomóc w tych
9
doświadczeniach. Nie podaliśmy parametrów dla nich, bo w tym
opracowaniu nie ma to sensu. Nie ma na to miejsca, ani limitu
poznawczego (wiedza musi być dostosowana do poziomu
świadomości). Jeśli jednak ktoś zechce je wykonać, parametry te
podamy.
Do powstania tej ksiąŜki przyczynili się wszyscy podani
autorzy. Jednak napisana została przeze mnie, czyli Joannę
Rajską. Gdyby nie Jacek Czapiewski wiedza ta nie miała by
szansy zaistnieć. Monika Rajska – moja córka równieŜ bardzo
przyczyniła się do zebrania informacji i jej zrozumienia. Dalej
będę wyraŜała się w swoim imieniu jednak Czytelnik powinien
mieć w świadomości, Ŝe jest tu zawarta praca zbiorowa całej
naszej trójki, wzajemnie uzupełniającej się. W ksiąŜce tej jest
zastosowany sposób badania od ogółu do szczegółu. Jest to
niezgodne ze sposobem badania do tej pory stosowanym, czyli od
szczegółu do ogółu. Najpierw zwykle, zauwaŜa się zjawisko.
Potem szczegółowo się je bada. Na końcu usiłuje dopasować do
innych zjawisk i szuka się współzaleŜności. Badanie oddolne jest
konieczne, jeśli nie zna się praw przyrody i dochodzi do ich
poznania zaczynając od obserwacji środowiska. Jest to droga
długa i Ŝmudna, pełna niezliczonych prób i błędów. W naszym
przypadku jest odwrotnie. Znamy ogólne załoŜenia budowy i
funkcjonowania Wszechświata, a praca polega na ich dostrzeŜeniu
w środowisku, dokładnym zbadaniu i ewentualnym
wykorzystaniu. Czy naprawdę wiemy jak funkcjonuje
Wszechświat? Niech Czytelnik sam sprawdzi, czy tezy przez nas
postawione nie zaprzeczają same sobie i czy odszuka w nich
odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania. Wielu Czytelników
odetchnie z ulgą odnajdując te odpowiedzi. Nareszcie
porozrzucane puzzle obrazka świata ułoŜą się prawidłowo. Tak
będzie w przypadku Czytelników, którzy są prawdziwymi
poszukiwaczami prawdy. Mającymi otwarte umysły, nie
będącymi w okowach przekonań, oraz mającymi wątpliwości co
do obrazu i organizacji tego świata. Przeczuwającymi, Ŝe „coś
tutaj nie gra” i męczącymi się z szukaniem przyczyn tego
10
zjawiska. Czytelnicy, którzy „wiedzą” będą się oburzać. Jakim
prawem ktoś śmie niszczyć im ich wygodny i pracowicie
zbudowany domek przekonań. Ale po pierwsze: Nie musisz
czytać i się oburzać – wrzuć tą ksiąŜkę w ogień. Po drugie: Jeśli
wytrzymasz ten nacisk nowości, to wiedz, Ŝe...
Najlepsze co mogę dla Ciebie zrobić to wprowadzić Ci
konflikt poznawczy! Jest to, co prawda bardzo niewygodne ale
za to rozwojowe. MoŜe Ci uratować Ŝycie i istnienie poza tym
jedynym Twoim Ŝyciem. Świadomość jest biletem do wieczności
– to jedna z tez tej ksiąŜki. Świadomości nie osiągniesz wiarą a
wiedzą. Świadomość osiągniesz drogą poznania, a nie przez
wyznawanie przekonań i dogmatów.
Czytelnik równieŜ spotka się tutaj z zupełnie innym
spojrzeniem na sprawy moralności. PodwaŜone zostanie równieŜ
mniemanie ludzi o nadzwyczajnej swojej pozycji na Ziemi i we
Wszechświecie. To podejście jest właściwie niczym nie
uzasadnione. Ludzkość jeszcze nie wyleczyła się ze
średniowiecznego antropocentryzmu. PodwaŜam tutaj ten pogląd.
Dla wielu będzie to zapewne przykre i pesymistyczne, ale jednym
z zadań tej ksiąŜki jest właśnie pokazanie tego absurdu. Jest on
bowiem przyczyną podupadania cywilizacji. JuŜ niebawem i tak
się o tym wszyscy przekonają. W ksiąŜce jest duŜo bardzo
konkretnej wiedzy ale wszystkie tematy potraktowane są bardzo
ogólnie i pobieŜnie. To moŜe budzić zastrzeŜenie dociekliwych
badaczy. Jednak ta ksiązka ma za zadanie stworzenie ogólnego
obrazu rzeczywistości. Badanie szczegółów jest etapem
następnym. AŜeby tym sposobem, czyli od ogółu do szczegółu
zbadać rzeczywistość, trzeba znać ten ogół. Dzięki temu uniknąć
moŜna niekończących się badań po omacku, metodą prób i
błędów. Celem i zadaniem tej ksiąŜki jest właśnie pokazanie tego
ogółu i umoŜliwienie Czytelnikowi zrozumienia całości. W tym
celu jest równieŜ zastosowana specjalna forma ksiąŜki.
11
Jak czytać ksiąŜkę?
Treść jest ujęta w poziomy nazwane (z ang.) levelami –
nazwa rodem z gier komputerowych. Czytelnik moŜe potraktować
tę ksiąŜkę jako grę, w której przechodzi się do kolejnych leveli.
Taki system pozwoli na utrzymanie w umyśle przez cały czas
ogólnego obrazu, który jest stopniowo uszczegóławiany. Nie
polecam wczytywania się w szczegóły i usiłowania zrozumienia
kaŜdego zagadnienia od razu. Sensowniejsze będzie
przeczytanie całości bez zrozumienia pojedynczych zagadnień,
bowiem wyjaśnią się one same w trakcie czytania. Teksty są w
większości bardzo trudne, napisane językiem zwięzłym, wręcz
lakonicznym, wymagającym od Czytelnika duŜego skupienia. Nie
da się bowiem tak skomplikowanych treści przekazać rozwlekle.
Byłoby to jeszcze trudniejsze. Dla ułatwienia odbioru, co
trudniejsze pojęcia są powtarzane przy okazjach omawiania
kolejnych zagadnień. Jest to zrobione celowo, tak aby Czytelnik
nie musiał powtórnie szukać w tekstach wyjaśnień juŜ podanych,
ale zbyt skomplikowanych, aby je wszystkie na raz zapamiętać i
połączyć. Trudne teksty są za to uzasadnione lŜejszymi w
odbiorze opowieściami o tym, w jaki sposób prawa realizują się w
konkretnym świecie. Dzięki temu równieŜ nauka jest od razu
umieszczona w rzeczywistości. W ten sposób, pośrednio,
udowadniam prawdziwość podanych praw i tłumaczę świat za ich
pomocą. Staram się równieŜ odpowiedzieć na najczęściej
zadawane pytania i wątpliwości.
Wbrew pozorom, najtrudniejszy jest pierwszy rozdział, bo
to w nim zawarta jest cała treść tej ksiąŜki. Kondensacja danych
jest więc ogromna. Poza tym, to tutaj od razu Czytelnik jest
zarzucony nowym podejściem. Drugi level jest łatwiejszy.
Przedstawione są tam szczegółowe dane dotyczące fizyki,
przedstawione według ziemskiego podejścia. Wiedza jest tutaj
osadzona na znanych pojęciach naukowych. W trzecim levelu jest
połączone wszystko ze wszystkim i to w dodatku często w
12
pojęciach i kategoriach „nie z tej Ziemi”. Zaczyna się tutaj
prawdziwa hiperfizyka.
Tekst nie jest w pełni uporządkowany, poniewaŜ obejmuje
ogromny pakiet danych opartych na zupełnie nowych pojęciach,
nie istniejących jeszcze w naukowym słowniku. Wiele z nich jest
neologizmami, których Czytelnik nie znajdzie w Ŝadnej
encyklopedii. Ponadto, informacje stale są zbierane, a wiedza jest
w trakcie tworzenia. To nie pozwala na utrzymanie naukowej
konsekwencji. Poza tym ksiąŜka jest przeznaczona dla ludzi,
którzy niekoniecznie znają język nauk ścisłych. Dlatego czasami
Czytelnik moŜe znaleźć niespójności w stylu i „cięŜarze
gatunkowym” tekstu. Aby ułatwić zrozumienie uŜywam metafor i
przenośni nawet z języka potocznego, poza tym w przekazaniu
głębokich treści nie wystarczy zwykłe znaczenie słów. Trzeba
szukać ich szerszego rozumienia. KsiąŜka została napisana w
duŜym pospiechu, gdyŜ musiała ukazać się w określonym
momencie czasowym. W jeszcze większym pośpiechu została
wydana. W związku z tym z góry przepraszam Czytelników za
błędy i uchybienia w tekście. Na korektę mieliśmy bowiem
zaledwie kilka dni. Czytelnika czeka trudne zadanie, poniewaŜ
aby zrozumieć i zaakceptować treści tu zawarte naleŜy zapomnieć
prawie wszystkie reguły naukowe i społeczne przekonania. Jest to
zupełnie nowy świat. Zupełnie inny paradygmat naukowy i
społeczny. Świat z niedalekiej juŜ przyszłości. Zapanują w nim
prawa, o których od dawna marzyliśmy. NaleŜy więc podejść do
tej ksiąŜki jak dziecko, które nie ma jeszcze zaprogramowanego
umysłu i wszystko jest dla niego nowe i dopiero do poznania.
Naturalnie zabieg ten jest polecany dla chętnych. Nikt nie musi
robić sobie rewolucji w głowie. Jego wybór. Jeśli Czytelnik
przyjmie do wiadomości treść tej ksiązki i wewnętrznie ją
zaakceptuje, to zawali mu się dotychczasowy sposób myślenia.
Wiem, Ŝe nie jest to przyjemne. Sama przechodziłam takie
procesy. Jednak wejście na wyŜszy poziom świadomości jest
warte kaŜdego trudu, bowiem stawanie się mistrzem jest trudne
ale… nie bycie nim jest jeszcze trudniejsze.
13
„Ludzie wielcy duchem zawsze spotykali się z brutalną opozycją
ze strony miernot. Ci ostatni nie są w stanie zrozumieć, Ŝe moŜna
nie poddawać się bezmyślnie odziedziczonym uprzedzeniom i
odwaŜnie uŜywać własnej inteligencji”
Albert Einstein
Mentalne nonsensy
Współczesny świat jest pełen kontrastów i przeciwieństw.
Z jednej strony mamy zaawansowaną technikę na pograniczu
sztucznej inteligencji, która bez zastrzeŜeń jest stosowana. Z
drugiej strony pokutujące od Średniowiecza przekonania. A
najdziwniejsze, Ŝe oba światopoglądy są reprezentowane przez
tych samych ludzi. Taki człowiek, pisząc na klawiaturze
komputera wyraŜa poglądy równe twierdzeniu, Ŝe Ziemia jest
płaska, a planeta Ziemia liczy 8000 lat – bo tak jest napisane w
Biblii. Taki osobnik potrafi usiąść za sterami potęŜnego samolotu
po to, Ŝeby go rozbić, napędzany motywacją wiary w to, Ŝe
władca raju będzie mu za to wdzięczny i nagrodzi w niebie
tabunem kobiet do wykorzystania.
Naukowcy zaglądający w kosmos i widzący miliardy,
miliardów gwiazd i galaktyk twierdzą, Ŝe w tym przeogromnym
kosmosie tylko Ziemię zaszczyciło Ŝycie. O dowodach na
odwiedziny obcych istot nie chcą absolutnie wiedzieć. Będą
wymyślali niedorzeczne teorie tylko po to, aby zaprzeczyć
oczywistym faktom. Nie przyznają się, Ŝe ich nauka jest pełna
sprzeczności i teorie wzajemnie się wykluczają. Za Ŝadne skarby
nie chcą poruszać kwestii, które mogą podwaŜyć ich teorie
panujące jak dogmaty religijne . Nic dziwnego zresztą, przecieŜ za
ich głoszenie biorą ogromne pieniądze. Nie będą więc podcinać
gałęzi na której siedzą. Wolą sporne kwestie przemilczeć a
najlepiej wykpić, a tych, którzy mają czelność pokazać im ich
„umysłowy beton”, pozbyć się jako zagraŜających „dysydentów”.
14
W największą panikę wpadają, gdy usłyszą o UFO. Taka reakcja
ma jeszcze inne podłoŜe, polityczne i psychiczne, ale nie byłaby
moŜliwa gdyby nie ich ograniczenie umysłowe. Nie do końca
widać uznali teorię Kopernika, bo w ich mentalności nadal tkwi
przekonanie, Ŝe Ziemia jest centrum wszechświata, a człowiek
jedyną boską istotą.
Tymczasem
Ŝadnego
elementu,
czy
zjawiska
Wszechświata nie moŜna rozpatrywać nie uwzględniając istot.
Jest to dziwaczne i nieprawdopodobne? Ale chyba jednak nikt z
czytelników tej ksiązki nie wyznaje przekonania, Ŝe jedyną istotą
we Wszechświecie jest człowiek! PrzecieŜ takie przekonanie jest
kompletnie irracjonalne! Powiem więcej, nie znajduję
adekwatnego przymiotnika do opisu takiego poziomu głupoty.
Czy są dowody na istnienie innych istot? Oczywiście i to bez liku.
Lecz jeśli jest się Ŝarliwym wyznawcą jakiegoś przekonania to
nawet największe ilości dowodów nie są w stanie zrobić wyłomu
w „Ŝelbetonowej konstrukcji” systemu myślowego. Jest nieomalŜe
takie prawo, Ŝe im wydarzenie bardziej odbiega od tego, co jest
standardowe, tym więcej dowodów potrzeba na jego
udowodnienie. W ten sposób liczba potrzebnej ilości dowodów
dąŜy do nieskończoności.
Badacze, którzy usiłują badać tzw. zjawiska paranormalne
najczęściej robią to tak, aby uzyskać z góry przewidziany wynik.
Czyli zaprzeczyć ich istnieniu. Stosują do ich badania metody
takie same jak np. do zbadania wytrzymałości belki stalowej.
Dlaczego nie wezmą pod uwagę innej natury zjawiska? Zakładają,
nie wiadomo dlaczego to, Ŝe Wszechświat jest wyłącznie taki
toporny jak wspomniana belka, a ich kategorie myślowe są
jedynymi moŜliwymi. Co zabawniejsze, ci sami „badacze”
jednym tchem zaprzeczą teorii istnienia innych istot i zjawisk
nietypowych jako nieracjonalną, a potwierdzą niepokalane
poczęcie i wniebowstąpienie. W tym przypadku nieracjonalność
jakoś im nie wadzi. Zachwycać się będą wielkością i mądrością
Boga, jednocześnie ograniczą jego fantazję do stworzenia
wyłącznie człowieka. CzyŜby to było wszystko, na co Boga stać?
15
Mówią, Ŝe człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo
Boga. Tymczasem redukują Boga do swojego ograniczonego
wyobraŜenia. CóŜ za bluźnierstwo!
Są równieŜ badacze, którzy podchodzą do tematu z
otwartymi umysłami, bez przekonań i uprzedzeń, ale ich zdanie
się nie liczy.Proszę sobie wyobrazić taką hipotetyczną sytuację. Z
jakiegoś dziwnego powodu ludzie zapomnieli, Ŝe moŜna zagrać
muzykę na fortepianie. Ktoś nagle twierdzi, Ŝe istnieje takie „coś”
jak Polonez AS– dur Chopina, słyszał ten utwór. Nikt mu nie
wierzy. NaleŜy, więc poszukać dowodów. Jak naukowcy by się do
tego zabrali? Wzięliby do przebadania przypadkową – tak jak to
zwykle robią, próbkę populacji i kazali zagrać ten utwór.
Okazałoby się, Ŝe po przebadaniu tysięcy, milionów a nawet
miliardów ludzi nie trafiliby na nikogo, kto by to zrobił. Gdyby
jednak, szczęśliwym trafem, znalazł się w próbce badawczej jakiś
pianista wirtuoz i zagrałby Poloneza to i tak nie wystarczyłoby to.
PoniewaŜ oczom i uszom wierzyć nie naleŜy, bo moŜe to być
halucynacja lub zadziałać wyobraźnia. Trzeba, więc
zweryfikować doznanie przyrządem. W tym wypadku nagrać.
Jeden raz oczywiście nie wystarczy. Wymagana jest
powtarzalność. NaleŜy nagranie kilkakrotnie powtórzyć, po czym
porównać wyniki. Muszą być identyczne. Ale nie będą. Pianista
za kaŜdym razem nieco inaczej wykona utwór. Wniosek musiałby
być jeden. Polonez AS– dur Chopina –nie istnieje.
W ten właśnie sposób badane są zjawiska umysłowe.
Ludzi o wyjątkowych zdolnościach umysłowych jest jeszcze
mniej niŜ wirtuozów pianistów. To, Ŝe przeciętny człowiek nie
potrafi za pomocą umysłu badać rzeczywistości, nie znaczy, Ŝe to
jest w ogóle niemoŜliwe. Nie naleŜy szukać równieŜ dowodów w
tym przypadku gdziekolwiek i u kogokolwiek. To, Ŝe
zdecydowana większość ludzi nie dysponuje takimi
moŜliwościami to absolutnie nie znaczy, Ŝe one nie istnieją. W
dodatku są to zjawiska niepowtarzalne z zasady. Nie ma dwóch
takich samych stanów umysłu. Dlatego ogólnie stosowana
metodologia badawcza kompletnie tutaj się nie nadaje.
16
AŜeby tego było mało, jest istna fobia i tabu dotyczące tych
zagadnień. Zjawiska, w najlepszym wypadku, są ignorowane. W
gorszym – ośmieszone. RównieŜ dowodów na ich istnienie się
raczej nie szuka. Za to na obalenie szuka się obficie i w sposób
często niedorzeczny.
Widziałam w powaŜnej telewizji bardzo powaŜny
program, w którym panowie badacze udowadniali, Ŝe butelka nie
moŜe lewitować. Rzekomą lewitację spowodował inny badacz, na
swoje nieszczęście, nie zrzeszony w Ŝadnym instytucie. Jakąś
wymyśloną przez siebie metodą spowodował lewitację i ją
zfilmował. Badacze weryfikujący to doświadczenie i ten film
udowadniali, Ŝe moŜe być fałszywy. Cały program poświecony
był temu, w jaki sposób moŜna oszukać kamerę. MoŜna butelkę
powiesić na Ŝyłce! Oto dowód, Ŝe tamten film jest sfałszowany.
Wniosek– butelka lewitować nie moŜe. MoŜe czy nie moŜe – to
juŜ zupełnie inna sprawa, ale dowodem, Ŝe nie moŜe, na pewno
nie jest to, Ŝe moŜna ją podwiesić na Ŝyłce. To, Ŝe ci panowie
bawili się w zawieszanie butelki, to jeszcze pół biedy – ich
sprawa. Ale, Ŝe taki ”eksperyment” został potraktowany jak
najbardziej powaŜnie, i trafił jako wartościowy program do
telewizji – to juŜ Ŝałosne. Ale jakoś mało kto, to widzi.
Licznymi dowodami na nieistnienie UFO są sfingowane
filmy. Czy to, Ŝe moŜna na filmie pokazać sztuczny „spodek” to
znaczy, Ŝe prawdziwy statek istnieć nie moŜe? To, Ŝe deską
moŜna zgnieść zboŜe na polu w określony wzór znaczy, Ŝe
prawdziwe kręgi zboŜowe nie istnieją? To, Ŝe da się nakręcić film
z „duchem” w tle jest dowodem na to, Ŝe nie ma filmów z
duchami prawdziwymi? Doprawdy, w dobie filmowych efektów
specjalnych fabrykowanie tego rodzaju dowodów (na nieistnienie)
jest, co najmniej zabawne. Lecz przykre jest to, Ŝe ludzie się dają
na to nabierać. To z kolei świadczy o ich nieracjonalności i
bezmyślności. Twierdzenie, Ŝe jesteśmy sami we Wszechświecie
i, Ŝe ludzka wiedza, szczególnie fizyka, osiągnęła swój szczyt i
nie juŜ nic do odkrycia, to absurdalny bezsens. Byłoby to
17
śmieszne gdyby nie było kompromitujące. Państwo naukowcy! –
cały kosmos się z Was śmieje!
Czytelnik, który nigdy nie zetknął się z filozofią
ezoteryczną, a przynajmniej z literaturą nurtu New Age i
zwabiony tytułem tej ksiąŜki, ze zdziwieniem powie – CO TO
JEST!!! Zapewniamy takiego Czytelnika, Ŝe WSZYSTKO, O
CZYM
PISZEMY
W
TEJ
KSIĄśCE,
ISTNIEJE
NAPRAWDĘ!!!
18
LEVEL I
Wprowadzenie
Ta część jest najbardziej ogólna. Ujęte są w niej
najwaŜniejsze tematy dotyczące całego Wszechświata. Czytelnik
jest zapoznawany z podstawowymi terminami, na których oparte
są następne terminy występujące w tekście ksiąŜki. Postawione są
tutaj tezy bez ich wyjaśnienia i uzasadnienia. Jest nakreślony obraz
ogólny, który czytelnik, jeśli zechce zrozumieć resztę wiedzy
zawartej w tej ksiąŜce, powinien mieć w pamięci. Nie naleŜy
jednak próbować gruntownie „przerobić” tej części, poniewaŜ
w czasie czytania następnych tekstów zostaną one przyswojone
samoistnie. Najtrudniejszy jest rozdział „Wszechświat”. Na kilku
stronach jest tutaj skumulowana cała treść tej ksiąŜki. Rozdział ten
moŜna potraktować jako wprowadzenie, jak i streszczenie
i podsumowanie. Podczas czytania i levelu pojawi się zapewne
mnóstwo pytań, na które na razie nie będzie odpowiedzi.
Odpowiedzi będą się stopniowo wyłaniały w następnych częściach
ksiąŜki. Ta ksiąŜka pisana jest tak jakby od końca. To specjalny
zabieg aby ułatwić zrozumienie wszystkiego na raz. To jest
poznanie – od ogółu do szczegółu. Wybrałam taką formę, bo
w formie „normalnej” byłby to niezrozumiały bełkot. Bardzo
trudne jest wyjaśnienie czegoś nieznanymi terminami.
Wytłumaczenie tych terminów wymaga uŜycia dalszych terminów
itd. W tym gąszczu zaginął by właściwy przekaz mający przynieść
nie tylko informację ale przede wszystkim poszerzyć horyzonty
myślenia a w konsekwencji doprowadzić do podwyŜszenia
19
poziomu świadomości. Przypominam, Ŝe przystępując do czytania
naleŜy zapomnieć większość posiadanej wiedzy i przekonań.
Otworzyć umysł i ... uwaga! Ruszamy w nieznane! śyczę udanej
i zaskakującej przygody!
20
1. Wszechświat
To, co napiszę o wszechświecie, będzie zupełnie inne od
tego, co jest ogólnie znane. Przedstawiłam tu bardzo krótki
i bardzo syntetyczny opis Wszechświata w wielu jego aspektach
jednocześnie po to, aby Czytelnik stworzył sobie ogólny obraz
i ogólne zrozumienie, bo tylko uchwycenie wszystkich aspektów
jednocześnie prowadzi do zrozumienia prawdziwego. Jak sama
nazwa wskazuje, Wszechświat to cały świat – wszystko co jest.
Czy to, co za Wszechświat uwaŜamy naprawdę jest wszystkim?
ChociaŜ astronomowie zaglądają w najdalsze zakątki kosmosu,
odległe o miliardy lat świetlnych, a fizycy mają wgląd
w najmniejszy jego fragmencik, to i tak widzą tylko maleńki
kawałeczek Wszechświata. i to wcale nie dlatego, Ŝe patrzą za
blisko albo za mało dokładnie lecz dlatego, Ŝe patrzą
jednostronnie.
21
Poznawanie geografii kosmosu jest zajęciem chwalebnym,
ale skatalogowanie następnych stu galaktyk jest jak policzenie
kolejnych ziaren piasku na plaŜy. Nie zaprowadzi do odkrycia
prawdziwej wielkości i złoŜoności Wszechświata. a na pewno nie
zaprowadzi do zrozumienia go. Wszechświat, bowiem, to o wiele
więcej niŜ widać za pomocą pięciu zmysłów, nawet tak
wzmocnionych i poszerzonych jak za pomocą teleskopu czy
akceleratora cząstek.
Mamy tu do czynienia z paradoksem. To, co najistotniejsze
i najdalsze we wszechświecie jest na wyciągniecie ręki…albo
jeszcze bliŜej. Bowiem całą konstrukcję Wszechświata mamy
w sobie. Jest to tak bliskie, a tak nieuchwytne. Tak oczywiste i tak
nieosiągalne. Na tym polega piękno, potęga i ….okrucieństwo
Wszechświata.
Tak, niestety. Wszechświat jest surowym miejscem… ale
nie ma innego. Przedstawienie Wszechświata w taki sposób, jaki
tutaj został zawarty stało się moŜliwe dzięki informatyce.
Informatyka nie jest wynalazkiem, jest odkryciem!
Pojawienie się informatyki to przewrót porównywalny do
rewolucji mentalnej jaki wywołały teoria Kopernika czy Einsteina.
Rzeczywistością Wszechświata jest zakodowana w impulsach
falowych informacja, wybierana za pomocą algorytmów.
Dzięki temu odkryciu moŜliwe stało się przekazanie
wiedzy w rzeczywistym jej obrazie. Do tej pory, róŜni myśliciele
usiłowali zbudować modele odzwierciedlające rzeczywistość. Były
to modele zbudowane na, dostępnych w danym okresie
historycznym, pojęciach. W ten sposób powstały systemy
filozoficzne i religijne. Rozumowo rozpatrywały intuicyjną wiedzę
uŜywając symboli, przenośni, porównań, alegorii itp. Były one
bardzo ogólne, mało dokładne i często naiwne. Dopiero
informatyka wprowadziła pojęcia adekwatne do rzeczywistości.
22
Czytelnicy znający filozofię i ezoterykę znajdą w tej
ksiąŜce elementy wspólne z tymi dziedzinami wiedzy. Nie jest to
jednak ich rozszerzenie czy nawiązanie do nich. Podobieństwa
wynikają z Prawdy. NiezaleŜnie od tego jakim językiem jest
przekazana, Prawda jest zawsze taka sama. Wcale nie potrzeba jej
szukać gdzieś daleko. Dostęp do Prawdy mamy w sobie. My, jako
istoty, posiadamy najdoskonalszy portal na Wszechświat. śadna
technologia go nie zastąpi. Zbudowanie tego portalu za pomocą
technologii jest moŜliwe, ale zupełnie niepotrzebne i nie dorówna
temu, naturalnemu, który mamy na swoim „wyposaŜeniu”
Co to takiego, jak działa, dlaczego jedni go mają, inni nie, o tym
między innymi jest ta ksiąŜka.
1.1. Rzut okiem na Wszechświat
Zacząć naleŜy od początku, i niestety, w przypadku
Wszechświata zacząć musimy od najtrudniejszych zagadnień.
Zagadnień, których umysł ludzki nie jest w stanie zrozumieć nawet
w najmniejszym stopniu. Prawdę, czasami potrafimy intuicyjnie
wyczuć, ale konkretna wiedza na temat źródeł Wszechświata
wymyka się kategoriom myślowym człowieka. Dla nas to
całkowita abstrakcja na której opis nie ma pojęć naukowych. Będę
się wobec tego czasami posługiwała modelem i językiem
symbolicznym.
Źródłem obecnego Wszechświata jest Rdzeń. On sam
z kolei jest wygenerowany przez poprzednie Wszechświaty. To
„coś”, co jest matrycą Wszechświata ma właściwości masy
krytycznej. Istnieje i rozwija się do pewnego momentu liniowo aŜ
nagle w sposób gwałtowny zmienia swoją jakość. Tą nową
jakością było wygenerowanie Rdzenia. Od tego momentu to On
przejął kontrolę i obecnie jest nie skutkiem a przyczyną.
Rdzeń jest tym, co w religiach źródłowych (ezoterycznych)
nazywane jest Bogiem. Celowo nie będę operowała słowem Bóg,
23
poniewaŜ jest to określenie nieprecyzyjne i kaŜdy je rozumie
inaczej.
W kaŜdym razie Bóg jedyny, najwyŜsza istota, mniej
więcej odpowiada pojęciu Rdzenia. W religiach popularnych
Bogiem jest wszystko, co wykracza poza percepcję człowieka.
Religijny Bóg posiada cechy. Jest osobowy, kochający, miłosierny
a nade wszystko troszczący się osobiście o swoje jedyne
i najwspanialsze dzieci, czyli ludzi na planecie Ziemia. Rdzeń
osobowy jest, ale pozostałych cech, niestety, nie posiada.
Jak Rdzeń myśli, co myśli, co zamierza – tego nie wie nikt
z mieszkańców Wszechświata. Istoty mogą jedynie obserwować
jego poczynania i na tej podstawie spróbować go określić. Oto
jest
nad–inteligencją,
nad–mądrością,
wnioski:
Rdzeń
bezprzestrzenną. Jest doskonale nad–logiczny. Posiada intencję
bez intencji. Intencja Rdzenia ma się tak do intencji w naszym
rozumieniu jak świadomość do wiedzy. Rdzeń, w sposób
metodyczny kopiuje siebie na przestrzeń będąc równocześnie tą
przestrzenią. Przestrzeń jest następnym pojęciem nie do pojęcia.
Jest czymś w rodzaju (dla nas) wirtualnej matrycy dla
przejawionego Wszechświata.
„Narzędziami” przestrzeni są czynniki kosmiczne: Czynnik
istnienia, Ŝycia, myśli, informacji, przekazu i śmierci. Są one
pierwotnymi siłami, którymi przestrzeń się posługuje stwarzając
rzeczywistość i manipulując nią. W przestrzeni równieŜ jest
„zatopiona” pierwotna informacja, na bazie której budowane są
wartości nabywane przez istoty. Ale nie są to znane nam
i obserwowane treści. Jest to zupełnie coś innego. Bezpośrednio
w przestrzeni zatopiona jest równieŜ materia uniwersalna. To
pierwszy podstawowy element przejawienia. Dla istot, pierwszy
moŜliwy do rozumowego postrzegania. Są to elementy falowe
będące surowcem dla wszystkiego, co jest.
Następnym w hierarchii istnienia jest Główny Logos. To on
wprogramowuje we Wszechświat zamierzenia Rdzenia.
Wypromieniowuje strumień wewnętrzny Rdzenia, który stanowi
„zawartość” Wszechświata, oraz strumień zewnętrzny stanowiący
24
czas liniowy. Działanie Głównego Logosa jest juŜ dla nas do
zrozumienia. Posługuje się on elementami falowymi za pomocą
których zapisuje informacje i algorytmy. Informacja, która
wypływa z Rdzenia jest przekazywana do Głównego Logosa. Ten,
informację tłumaczy na swój język. Są nim przestrzenne wzory
zbudowane z elementów falowych. Informacja i algorytmy,
w strumienie
wypromieniowane
w postaci
zebrane
są
Diamentowych Siatek Świadomości. „Analogowy” język
programowania jest nie do końca dokładny, co daje moŜliwość we
wnętrzu Wszechświata samodzielnej kreacji. Ta niedokładność jest
celowym zabiegiem Rdzenia szalenie waŜnym dla mieszkańców
Wszechświata.
W Diamentowych Siatkach Świadomości (skrót DSŚ)
zawarta jest m.in. instrukcja na budowę materii, zasady fizyki dla
światów, algorytmy budujące treści i sposoby funkcjonowania
i wiele innych. Stanowią równieŜ kosmiczny internet, bo
przepływa przez nie cała informacja krąŜąca we wszechświecie.
DSŚ jest osiem. Siedem z nich buduje zawartość Wszechświata,
a na ósmej jest odznaczona sekwencja wydarzeń. Nie jest to jednak
scenariusz konkretnych wydarzeń z rozpisanymi rolami.
Wydarzeniami tymi są polecenia minimalnej zmiany stanu
fizycznego przestrzeni. Te zmiany stałych fizycznych kreują
zjawiska, które postrzegamy jako wydarzenia. Siedem DSŚ
wewnątrz Wszechświata buduje gęstości. Są to odrębne światy o
zupełnie innych własnościach fizycznych.
Gęstości jest siedem. Jednak nie jest tak, Ŝe dana gęstość
odpowiada jednej siatce. Gęstości zbudowane są z róŜnych ilości
siatek we wzajemnych kombinacjach. KaŜda gęstość ma inną ilość
wymiarów przestrzennych. Ilość wymiarów zaleŜy od tego, na
jakiej ilości siatek gęstość jest oparta.
Pierwsza gęstość – na jednej siatce – jeden wymiar.
Druga gęstość – na dwóch siatkach – dwa wymiary.
Trzecia – na trzech – trzy wymiary itd.
25
Czyli, Ŝe poszczególne siatki nie są przyporządkowane określonym
gęstością. KaŜda siatka „obsługuje” jednocześnie wszystkie
gęstości a wzajemne kombinacje siatek budują wiele kosmosów.
Gęstości są od siebie odseparowane fragmentami „pustej”
przestrzeni.
W poszczególnych
rejonach
kosmosu
to
odseparowanie wzajemne gęstości jest róŜne. Im większa separacja
tym trudniej istotą dostrzec inne gęstości niŜ ta, na której
przebywają. Tak właśnie jest z Ziemią. Ziemia jest bardzo mocno
izolowana od reszty Wszechświata, dlatego Ziemianom się
wydaje, Ŝe istnieje tylko świat, który postrzegają zmysłami
fizycznymi.
W poszczególnych gęstościach panują odmienne zasady
fizyki. RóŜnią się one znacznie. MoŜna wręcz powiedzieć,
Ŝe zupełnie do siebie nie przystają. Jakieś podobieństwa moŜna
znaleźć między gęstością czwartą i piątą oraz szóstą i siódmą.
Natomiast pomiędzy trzecią a wszystkimi innymi, nie ma Ŝadnych
analogii. Na tej nieszczęsnej, trzeciej gęstości istnieje nasz świat
i kosmos, który błędnie bierzemy za cały Wszechświat. Światy
w poszczególnych gęstościach mają swoją strukturę. Gęstości od
drugiej do piątej włącznie składają się z cząstek i siatek
strukturalnych, które tworzą szkielet świata strukturalnego
„zawieszonego” w przestrzeni. Gęstość pierwsza składa się tylko
z elementów falowych stanowiących surowiec dla całego
strukturalnego Wszechświata. Gęstość szósta i siódma nie składają
się z cząstek i siatek strukturalnych. Są one zagęszczeniami DSŚ.
To jest to, co nazywane jest w religiach i filozofiach, duchem. Nie
mniej jednak są to bardzo konkretne światy. MoŜna wręcz
powiedzieć, Ŝe konkretniejsze od tych strukturalnych. Są one
nadrzędne w stosunku do nich i wbrew pozorom, bardzo stabilne.
Jednak najwaŜniejszą częścią Wszechświata są istoty. To
dla nich jest ta cała olbrzymia „reszta” To istoty są najwyŜszym
wytworem Rdzenia i jego animatorem. Rdzeń, co prawda,
determinuje istoty umieszczając je w zaaranŜowanym środowisku.
Wyjściowo daje im określony potencjał, od którego nie ma
26
odwołania. Jednocześnie jednak pozostawia im pewną dozę
swobody twórczej licząc wręcz na ich indywidualną kreację.
Poprzez istoty Rdzeń sam siebie sprawdza i kreuje.
Powstanie
Ŝycia
jest
stymulowane
czynnikami
kosmicznymi, czyli bezpośrednio z przestrzeni. Czynnik, daje
impuls do uruchomienia całego łańcucha reakcji, w wyniku,
którego moŜe powstać Ŝycie. W obrębie kaŜdej gęstości Ŝycie wre.
Najwięcej dzieje się na gęstości czwartej. Występuje tutaj
niezliczona ilość najrozmaitszych istot. Niektóre z nich
zorganizowane są w cywilizacje. Na trzeciej gęstości równieŜ jest
obfitość Ŝycia, lecz znacznie mniejsza niŜ na czwartej. Na gęstości
piątej jest juŜ spokojniej, poniewaŜ jest to świat
przeselekcjonowany. Mają tu prawo przebywać istoty, które
pretendują do nieśmiertelnych, czyli cennych dla Wszechświata
i Rdzenia. Nie ma tutaj juŜ cywilizacji. KaŜdy jest indywidualną
jednostką. Gęstość szósta i siódma to juŜ „dowództwo”
Wszechświata. Na gęstości siódmej pilnowany jest balans całości.
Stąd równieŜ wysyłany jest impuls do kreacji światów. Wysyłane
stąd są bazowe algorytmy wyznaczające zasady fizyczne dla
Wszechświata. Siódma gęstość jest „organem wykonawczym”
Rdzenia.
Na szóstej gęstości z dostarczonych algorytmów od
gęstości siódmej, wymyśla się ścieŜki ewolucyjne dostosowując je
do konkretnych warunków fizycznych panujących w określonych
kosmosach i na planetach. Nie ma Ŝadnych powodów do tego, aby
światy musiały być podobne do naszego. Skąd w ogóle wziął się
taki absurdalny pomysł Ŝeby Ŝycia i inteligencji szukać tylko tam
gdzie jest woda i takie warunki jak na Ziemi? To Ŝycie
dostosowuje się do warunków a nie odwrotnie. Jest prawie
nieskończona ilość istniejących we wszechświecie moŜliwości
i ich wzajemnych kombinacji, jakie moŜna zastosować organizując
jakieś istnienie.
Opracowane przez istoty z szóstej gęstości ścieŜki
ewolucyjne zostają przekazane do realizacji na piątą gęstość. To
tutaj wytyczne przekształcają się na konkretne rzeczywistości.
27
ChociaŜ gęstości są od siebie odseparowane, nie jest to
przeszkodą dla istot. Są istoty, które egzystują jednocześnie na
wszystkich gęstościach (oprócz pierwszej) w ludzkich ciałach takie
istoty teŜ przebywają. Jednak zdecydowana większość ludzi
zajmuje gęstości od drugiej do piątej. Jak to moŜliwe? Człowiek na
trzeciej gęstości ma ciało, na drugiej system zasilający w energię,
na czwartej – umysł. Na piątej corpus supremum (ciało najwyŜsze)
Wszystko to jest z sobą połączone i działa razem we wzajemnej
koordynacji. Koordynacja ta realizuje się za pomocą specjalnych
struktur między gęstościowych. Dlaczego człowiek nic nie wie o
tym, Ŝe jest taką istotą? To dziwne, bo te części, niby
niepostrzegalne, widać właściwie na pierwszy rzut oka. Trzeba
duŜego samozaparcia, Ŝeby tego nie dostrzec.
Wszechświat przez cały czas ewoluuje. Z form prostych
powstają coraz bardziej złoŜone. Odbywa się to w procesie Ŝycia
i umierania. Stara forma zostaje usunięta, a na jej miejsce powstaje
nowa, wykorzystując dorobek poprzedniej. Ten proces moŜna
nazwać reinkarnacją. Cały Wszechświat w ten sposób bezustannie
reinkarnuje.
Celem ewolucji jest wytwarzanie istot coraz bardziej
świadomych, które wzbogacą jakość Wszechświata i stworzą
oryginalne atrybuty dla Rdzenia. Te istoty zostaną nagrodzone
nieśmiertelnością i osiągną jedność z Rdzeniem.
Wszechświat jest wielkim placem zabaw stworzonym dla
istot poddanych procesowi edukacji, której celem jest stworzenie
świadomości. Zabawy dydaktyczne, istoty muszą wymyślać sobie
same. Od ich inwencji zaleŜeć będzie ich osobisty sukces jak
i sukces całych społeczności. Ich jakość Ŝycia, świadomość,
jedność i nieśmiertelność.
śycie
jest
zabawą,
lecz
śmiertelnie
powaŜną
i niebezpieczną. Gra, bowiem toczy się o wszystko – czyli o prawo
do istnienia. Albo świadomość i Ŝycie wieczne, albo…kosmiczny
kompost. Co wybierasz?
28
1.2. Gęstości
Zrozumienie tego, czym są gęstości jest podstawą
i punktem wyjścia do zrozumienia Wszechświata.
Podział Wszechświata na gęstości jest jego pierwszym,
podstawowym zróŜnicowaniem. Brak wiedzy o gęstościach
uniemoŜliwia właściwe poznanie. To dlatego ludzie od wieków
zastanawiają się nad tymi samymi pytaniami nie znajdując na nie
odpowiedzi. Nie pomaga zdobyta wiedza szczegółowa. Ona tylko
stała się narzędziem do ułatwiania Ŝycia, ale odpowiedzi na
Wielkie Pytania nie dała. Nie moŜna otrzymać właściwej
odpowiedzi, jeŜeli wychodzi się od złych przesłanek.
Zdecydowanie złą przesłanką jest uznanie, Ŝe istnieje tylko świat
widziany naszymi zmysłami. To, czego nie widać to m.in. inne
gęstości. Czym są gęstości?
Kiedy Rdzeń wypromieniowuje Wszechświat w postaci
strumienia zewnętrznego i wewnętrznego a Główny Logos narzuca
na niego Diamentowe Siatki Świadomości – od razu tworzą się
gęstości. Gęstości są wydzielonymi przestrzeniami pomiędzy DSŚ.
Rodzaj gęstości zaleŜy od tego, na ilu siatkach jest ona rozpostarta.
Pierwsza gęstość – na jednej siatce. KaŜda siatka wobec tego
ma swoją pierwszą gęstość.
Druga gęstość – na dwóch siatkach
Trzecia gęstość – na trzech siatkach itd.
Jak łatwo zauwaŜyć, te same siatki tworzą róŜne gęstości.
Gęstości, wobec tego, są efektem wzajemnych kombinacji siatek.
KaŜdy rodzaj kombinacji daje inny rodzaj rzeczywistości, który
określamy jako oddzielny kosmos. We wszechświecie
wykorzystane są wszystkie moŜliwe kombinacje, które dają róŜne
ilości kosmosów róŜnych gęstości.
29
Kosmosów na konkretnych gęstościach jest:
– pierwszej – 7
– drugiej – 21
– trzeciej – 35
– czwartej – 35
– piątej – 21
– szóstej – 7
– siódmej – 1
To, co ludzie uwaŜają za cały Wszechświat jest tylko
jednym z 35 kosmosów trzeciej gęstości. Tymczasem, we
Wszechświecie jest jeszcze wszystko to, co zostało wymienione
wyŜej.
Poszczególne kosmosy na danych gęstościach są od siebie
oddzielone częściowo lub całkowicie. JeŜeli kosmosy oparte są na
róŜnych siatkach – to są wzajemnie zamknięte. JeŜeli mają jakąś
siatkę wspólną, są wzajemnie otwarte.
Ponumerujmy „roboczo” DSŚ od 1 do 7 i spróbujmy
przykładowo
wyznaczyć
kilka
kosmosów.
Kosmos
trzeciogęstościowy oparty na siatkach 1,2,3 i kosmos 4,5,6 – będą
wzajemnie zamknięte. Ale kosmosy oparte na siatkach 1,2,3 i 3,4,5
mają jedną (3) siatkę wspólną i są dla siebie otwarte. Kosmosy
czwartej gęstości oparte na siatkach 1,2,3,4 i 5,6,7,1 są wzajemnie
otwarte. W czwartej gęstości nie ma kosmosów wzajemnie
zamkniętych, bo nie da się wyznaczyć z siedmiu moŜliwości
dwóch kombinacji składających się z czterech elementów, które
byłyby niepowtarzalne. To samo dotyczy piątej i szóstej gęstości.
To, czy kosmosy są wzajemnie otwarte czy zamknięte, dla
nas ludzi, nie ma Ŝadnego praktycznego znaczenia. Jednak dla
cywilizacji potrafiących poruszać się po Wszechświecie jest to
bardzo istotne. Kosmosy wzajemnie zamknięte są kompletnie
odizolowane od siebie i próby sforsowania ich granic są
niezmiernie ryzykowne, a wręcz niemoŜliwe.
30
Z kombinacji tych widać równieŜ, Ŝe kosmosy róŜnych
gęstości oparte są na tych samych siatkach, tylko na innej ich
ilości. Jednak daje to efekt całkowitej oddzielności. Przestrzeń
zabudowywana z wzajemnej relacji róŜnej ilości siatek daje
zupełnie inne skutki. Poszczególne gęstości róŜnią się dosłownie
wszystkim. Mają inne ilości wymiarów przestrzennych, zupełnie
inne cząstki i całkiem inne panują w nich zasady fizyki. Między
zasadami czwartej i piątej gęstości moŜna ewentualnie znaleźć
jakieś podobieństwa, ale miedzy trzecią i czwartą a tym bardziej
trzecią i piątą lub szóstą Ŝadnych podobieństw nie ma.
Zasady fizyki równieŜ róŜnią się nieco w róŜnych
kosmosach tej samej gęstości. RóŜnice są tym większe im bardziej
odległe są od siebie kosmosy i im mniej siatek się w nich
powtarza. Zasady fizyki mogą się równieŜ nieco róŜnić w tym
samym kosmosie, ale w róŜnych jego galaktykach. Im odleglejsze
od siebie galaktyki, tym większe mogą być róŜnice w ich fizyce.
Jak nietrudno zauwaŜyć, kosmosy róŜnych gęstości oparte na tych
samych siatkach, znajdują się w tym samym miejscu przestrzeni.
Wręcz zawierają się w sobie. Trudno to sobie wyobrazić, jak
„coś”, co jest wzajemnie oddzielone jednocześnie jest z tym
zmieszane. No cóŜ – konstruktor przestrzeni miał duŜo większą
wyobraźnię niŜ my, ludzie.
Pomocą w wyobraŜeniu tego zjawiska moŜe być taki
przykład. Do pojemnika nasypmy piasku. Następnie dolejmy wodę
a potem jeszcze wtłoczmy tam gaz. Mamy teraz cztery elementy
całkowicie róŜne (pojemnik, piasek, woda, gaz) zawierające się
w sobie a jednocześnie wzajemnie niepomieszane (zakładam
hipotetycznie, Ŝe gaz nie rozpuści się w wodzie i nie wejdzie z nią
w reakcję). Całość znajduje się w tym samym miejscu przestrzeni.
PoniewaŜ elementy są zupełnie róŜne, moŜemy uznać, Ŝe „nic nie
wiedzą o sobie wzajemnie” Pojemnikowi jest wszystko jedno czy
coś zawiera – nie odróŜnia zawierania od nie zawierania. Piasek
i woda wprawdzie się dotykają, ale nie ma to ani na jedno, ani na
drugie, Ŝadnego wpływu. Gaz swobodnie mieści się pomiędzy
cząsteczkami i nic mu woda i piasek nie wadzą.
31
We wszechświecie siódma gęstość jest pojemnikiem, który
zawiera po kolei wszystkie pozostałe gęstości jedna w drugiej, jak
rosyjskie baby. Konfiguracja przestrzeni rzeczywistej jest
oczywiście bardziej skomplikowana. Nie jest bowiem, cała ta
konstrukcja taka przejrzysta. Są sfałdowania przestrzeni, zagięcia,
zwinięcia, „dziury” itp. Wewnątrz tej baby jest raczej gniot
w gniocie niŜ foremne babeczki. Poszczególne gęstości mają róŜną
ilość wymiarów przestrzennych. Jest na to prosta reguła. Ilość
wymiarów jest taka jak ilość siatek danej gęstości. Wobec tego:
– 1 gęstość – 1 wymiar
– 2 gęstość – 2 wymiary
– 3 gęstość – 3 wymiary itd.
Przestrzeń w gęstościach jest ograniczona określoną ilością
siatek, które tworzą „ścianki” wymiarów. Daje to efekt lustrzanego
odbicia. Dzięki temu, cztery wymiary stwarzają moŜliwość
oglądania przedmiotu nieprzezroczystego ze wszystkich stron
jednocześnie. Pięć wymiarów pozwala na, oprócz tego co
w czterech wymiarach, oglądanie tego co w środku. Tak, Ŝe na
piątej gęstości wszystko jest przezroczyste. Mało tego,
manipulacja nie jest ograniczona do tego, co wewnątrz i na
zewnątrz. Tam wszystko da się przenicować, przekręcić,
przełoŜyć, w sposób dowolny.
Szósta gęstość dzięki sześciu wymiarom postrzega cały
Wszechświat w jego wnętrzu. Nie ma tu Ŝadnych ograniczeń
manipulacji. Gdybyśmy sobie wyobrazili np. trzy sześciany jeden
w drugim to w sześciu wymiarach, jednym ruchem moŜna
spowodować, Ŝe ten wewnętrzny stanie się zewnętrznym. Jest to
dla wyobraźni przyzwyczajonej do trzech wymiarów niemoŜliwe
do wyobraŜenia a w rzeczywistości trójwymiarowej oczywiście
równieŜ nie do wykonania.
Siódma gęstość „widzi” cały Wszechświat wewnątrz i
z zewnątrz. MoŜliwości sterowania są nieograniczone. Jest
równieŜ
teoretyczna
moŜliwość
manipulacji
całym
Wszechświatem. Stamtąd jest wszędzie dostęp. Jest to jednak
32
moŜliwość potencjalna, ale niekonieczne praktycznie wykonalna.
KaŜda interwencja z pominięciem hierarchii gęstości narusza
bowiem, delikatną równowagę Wszechświata.
Druga gęstość to dwa wymiary, czyli płaszczyzna. Gęstości
od drugiej do piątej są materialne, czyli składają się z cząstek. .
Cząstki na nich jednak bardzo róŜnią się budową. Cząstka złoŜona
jest z fragmentów falowych połączonych z sobą i tworzących
konfiguracje przestrzenne. Na gęstościach, cząstki róŜnią się
ilością fal, z których się składają. Cząstki na konkretnych
gęstościach składają się z następującej ilości fal:
– druga gęstość – (6 ~ 11 fal)
– trzecia – (12 ~27 fal)
– czwarta – (22 ~ 31 fal)
– piąta – (35 ~ 52 fal)
Jak więc widać, im wyŜsza gęstość tym większe
zagęszczenie fal w cząstkach. Ma to oczywiście duŜe znaczenie dla
właściwości samych cząstek jak i środowiska. Zagadnienie to
będzie wyjaśnione w drugim levelu.
Gęstość szósta i siódma nie są materialne, czyli nie są
oparte na cząstkach. Gęstości te składają się wyłącznie z DSŚ. Jest
tu ich większe zagęszczenie w przestrzeni ( sześć i siedem)
i informacja nie musi zostać przeniesiona na cząstki tak, aby
zagęścić środowisko. Ma to oczywiście jeszcze inne, waŜniejsze
znaczenie, ale to równieŜ opisane będzie później.
Jak wiadomo, na trzeciej, czyli „naszej” gęstości cząstki
elementarne łączą się w atomy. Te z kolei w większe cząstki
tworząc ogromną ilość moŜliwych kombinacji. Na innych
gęstościach to zjawisko nie występuje. Tam cząstki nie łączą się
we wzajemne związki czy pierwiastki tylko tworzą, co najwyŜej
skupiska. To juŜ wystarczy do budowania struktur, które są bardzo
plastyczne i poddające się energii myśli. Myśl i wola płynnie
współpracują z czynnikami przestrzeni powodując to, Ŝe kreacja
jest łatwa. Z tego powodu ciała istot, Ŝyjących na gęstościach
czwartej i piątej, są łatwo modyfikowalne nawet do tego stopnia,
33
Ŝe mają nieustaloną formę. DuŜa moŜliwość modyfikacji ciał na
trzeciej gęstości teŜ się zdarza, ale tylko w wyjątkowo
zaawansowanych cywilizacjach o bardzo rozbudowanym DNA.
JeŜeli ciała nie są oparte na DNA, to tym bardziej mogą
przybierać najrozmaitsze formy.
Nadmienię tutaj, Ŝe ciała ludzkie są bardzo prymitywne i w ogóle
nie modyfikowalne. To jeden ze starszych modeli kosmicznych
wycofywanych juŜ z uŜycia.
Jak więc widać, zapoznanie się z najbardziej podstawową
wiedzą o gęstościach całkowicie zmienia ogląd Wszechświata.
Natychmiast wyjaśniają się najrozmaitsze zagadki i otwierają się
wrota do wielkiego poznania. MoŜna by wręcz powiedzieć, Ŝe są
to Gwiezdne Wrota.
34
1.3. Diamentowe Siatki Świadomości – wstęp
DSŚ są objawem strumienia wewnętrznego Rdzenia.
Wytwarza je jednak Główny Logos. MoŜna powiedzieć, Ŝe Rdzeń
jest szefem wszystkiego i zarządza Wszechświatem. Robi to za
pomocą programów. Programistą jego jest Główny Logos. Rdzeń,
swoje projekty Wszechświata przekazuje do Głównego Logosa
a ten rozpisuje je na programy i algorytmy. Następnie narzuca je
na przestrzeń w postaci DSŚ.
Siatki, wobec tego są strumieniami algorytmów
i informacji. Stanowią „dysk twardy” Wszechświata.
DSŚ mają określoną budowę. Składają się z elementów
falowych płynących jak po światłowodzie. Konfiguracja
przestrzenna tych elementów stanowi język programowania.
Poszczególne strumienie w siatkach przecinają się pod kątami
prostymi. Konstrukcja ta przypomina swoją budową siatkę
kryształu diamentu. Zapewnia to idealną propagację informacji.
Dzięki diamentowej strukturze informacja rozprzestrzenia się we
wszystkich moŜliwych kierunkach równomiernie i dociera do
kaŜdego zakątka przestrzeni. Siatki nie tworzą bałaganu węzłów
i kumulacji a informacja nie zapętla się.
Oka siatek są nieskończenie małe. W nich powstają cząstki,
które następnie budują większe struktury. To właśnie z tych siatek
cząstki pobierają przepis na swoją budowę. To na DSŚ znajdują się
algorytmy wybierające fragmenty falowe i układające je
w konkretne konfiguracje. Tymi konfiguracjami są właśnie cząstki
oraz siatki strukturalne gęstości. Ponadto, znajdują się na nich
algorytmy wyznaczające zasady wzajemnych oddziaływań
elementów materii, czyli zasady fizyki. DSŚ jest siedem wewnątrz
Wszechświata i jedna zewnętrzna, wyznaczająca oś czasu. Siatki
między sobą róŜnią się przede wszystkim rodzajem zawartych
algorytmów. Rodzaj algorytmów zaleŜy od ścieŜek ewolucyjnych
przez nie formowanych i dojrzałości materii uniwersalnej (czyli
wzajemnym stosunkiem ciągłości i nieciągłości) w określonych
środowiskach. Z tego, z kolei, wynika świadomość istot
35
przynaleŜnych do siatki. Istoty i środowisko wtórnie siatkę
przekształcają. Zachodzi tutaj sprzęŜenie zwrotne pomiędzy DSŚ
a środowiskiem.
WyobraŜenie Diamentowych Siatek Świadomości na trzeciej gęstości
(wycinek)
DSŚ oprócz tego, Ŝe zawierają zasady fizyki dla środowisk
Wszechświata, niosą z sobą róŜnorakie informacje. Są
kosmicznym internetem. Informacje te moŜna odczytać. Ten, kto
to potrafi ma wszechwiedzę o przeszłości, teraźniejszości
i wariantów przyszłości Wszechświata. Ponadto jakość
podłączenia świadczy o poziomie świadomości istoty. Co prawda,
podłączenie istoty do DSŚ świadomości automatycznie nie tworzy,
ale umoŜliwia istocie zbieranie danych z duŜego obszaru,
powiększając zasób informacji. Z niego istota tworzy wiedzę
a wiedza pozwala stworzyć świadomość (Patrz rozdz.
Świadomość).
Do DSŚ podłączona jest kaŜda istota. Podłączenie to jest
warunkiem bycia istotą. Lecz mało która istota potrafi informacje
z siatek świadomie odczytać. Pełna moŜliwość odczytu jest
36
dopiero na szóstej gęstości. Znacznie częściej istoty korzystają
z wariantu pośredniego tj. Z siatek strukturalnych. Zjawiska
jasnowidzenia, snów proroczych, doświadczeń wglądu, intuicja itp.
są spowodowane odczytaniem informacji właśnie z siatek
strukturalnych. Odczyt z siatek strukturalnych jest znacznie
łatwiejszy niŜ z DSŚ, ale ludzie i tak mają z tym ogromne
trudności. W ludzkiej cywilizacji, jak wiadomo, tego rodzaju
moŜliwości występują sporadycznie. Dlaczego tak jest i na czym
polega ten proces będzie powiedziane w innych fragmentach tej
ksiąŜki.
37
1.4. Siatki strukturalne
Są na wszystkich gęstościach cząsteczkowych, czyli od
drugiej do piątej. Budują zręb światów. Na nich wręcz osadzone są
wszelkie inne struktury. To one przenoszą informacje z siatek
świadomości na resztę materii. Określają fizykę światów.
Siatki na wszystkich gęstościach zbudowane są z jednego rodzaju
cząstek (oczywiście danej gęstości) KaŜda siatka ma swój
specyficzny kształt i swoją funkcję. Wszystkie siatki przewodzą
informację lecz robią to róŜną prędkością. KaŜda siatka spełnia
kilka funkcji ale specjalizuje się w jednej.
Na kaŜdej gęstości jest siatka spajająca, która „dźwiga”
całą strukturę, utrzymuje jej formę, umoŜliwia jednocześnie
przyciąganie cząstek do siebie i zapobiega zapadnięciu się
struktury. Ta siatka niezbyt szybko przewodzi informację. Jest
równieŜ siatka, która najlepiej przewodzi informację. To głównie
z niej istoty korzystają jak z internetu. Przez nią przesyłane są
informacje i na niej są gromadzone. Jest równieŜ siatka, która
głównie „zajmuje” się realizowaniem specyficznych właściwości
danego świata.
Siatki
zbudowane
są
z ciągów
informacyjnych, cząstek i fragmentów falowych. Struktura siatki
tworzy przecięcia. W duŜym uproszczeniu i schemacie moŜna
powiedzieć, Ŝe tworzy kratkę z oczkami w środku. W miejscach
przecięcia się „linii” siatki znajdują się zwykle cząstki. Reszta
siatki jest równieŜ zbudowana z cząstek tego samego typu oraz
z ciągów informacyjnych i fragmentów falowych. Całość
skomponowana jest w pakiet informacyjny, który jest jednocześnie
algorytmem. Elementy struktury Wszechświata są w stosunku do
siebie wzajemnie algorytmami, nawet jeśli pełnią rolę budulca. To
zagadnienie będzie wyjaśnione w III levelu. Siatki strukturalne
odbierają informacje od DSŚ. Odbywa się to na drodze pośredniej
lub bezpośredniej.
Droga bezpośrednia to przekazanie informacji
specjalnym algorytmem z DSŚ na siatkę strukturalną. Droga
38
pośrednia przechodzi przez przestrzeń za pośrednictwem
czynników kosmicznych. Jest impuls z siatki świadomości do
przestrzeni. Tam aktywuje czynnik kosmiczny, który wyładowuje
się ponownie w przestrzeni aktywując inny czynnik. Ten juŜ
przekazuje informacje na siatkę strukturalną. Jest określona
sumaryczna ilość informacji na danej siatce dla danego kosmosu.
JeŜeli ilość informacji odbiega od nadanego wzorca, to siatka się
zaburza tworząc jednocześnie zachwiania praw fizyki
w środowiskach, których to dotyczy. Takim zachwianiem jest np.
czarna dziura. Następuje tutaj zagęszczenie i załamanie się siatki
glue trzeciej gęstości. JeŜeli nastąpi przeładowanie siatki w jakimś
obszarze to następuje wyładowanie tego nadmiaru w innym
miejscu siatki. Ta właściwość jest wykorzystywana w technologii
przez zaawansowane cywilizacje.
39
1.5. Ciągłość i nieciągłość
Pojęcie ciągłości i jego przeciwieństwa – nieciągłości, jest
waŜnym pojęciem, jakim będą opisywane zjawiska we
wszechświecie. Nie tyle same faktyczne zjawiska, co raczej ich
przyczyny a nawet przyczyny przyczyn.
Ciągłości
i nieciągłości
są
elementami
balansu
Wszechświata. Ciągłość jest wtedy, gdy ciągi informacyjne nie są
przerwane. Daje to niezaburzony, czyli ciągły, przekaz danych a co
za tym idzie, duŜą jego dokładność. JeŜeli wg takiego nie
zaburzonego ciągu informacyjnego będzie „coś” budowane, to
będzie to doskonałe. Ciągłość lub nieciągłość obserwować moŜna
w przekazie
informacji
dotyczącej
budowy
struktury
cząsteczkowej na poziomie mikro i makro, w układzie
algorytmów, przekazie danych na siatkach strukturalnych i DSŚ.
Ciągłość moŜe być zarówno strukturalna jak i funkcjonalna.
Strukturalna jest wtedy, gdy w strukturze nie ma błędów, poniewaŜ
jest zbudowana na podstawie ciągłości informacji. Funkcjonalna
jest objawem ciągłości strukturalnej. Obserwujemy to jako
prawidłowe funkcjonowanie systemu.
Gdyby do opisu tych pojęć uŜyć porównania do obrazka
ułoŜonego z puzzli, to ciągłość będzie wówczas, kiedy obrazek
będzie kompletny. Nieciągłość będzie, kiedy w obrazku zabraknie
jakichś elementów. Im więcej braków, tym większa nieciągłość.
Na te pojęcia naleŜy spojrzeć dosłownie, jak na fizyczny obraz jak
i filozoficznie. W tym drugim znaczeniu ciągłość jest stanem
pełności i doskonałości.
40
1.6. Materia uniwersalna – wstęp
Materia uniwersalna jest podstawowym, źródłowym
budulcem wszystkiego, co jest. Bardziej podstawowa jest tylko
przestrzeń, lecz ta jest dla nas wirtualna. Jeśli mówimy o
podstawach Wszechświata, jako o konkretnym zjawisku, to mamy
na myśli materię uniwersalną.
Materia uniwersalna „wyrasta” bezpośrednio z przestrzeni
i tworzy pierwszą gęstość. Są nią fragmenty falowe. Z nich
powstają większe układy tworzące cząstki i siatki strukturalne
poszczególnych gęstości. Fragmenty falowe natomiast, to
najmniejsze, pojedyncze fale. MoŜna powiedzieć, Ŝe są one
pojedynczymi drgnięciami przestrzeni. WaŜne jest, aby sobie
uświadomić, Ŝe wszystko, co istnieje zbudowane jest z tych
właśnie fragmentów falowych. Z nich powstaje materia, ale
równieŜ układ sterowania Wszechświata, czyli algorytmy.
Przyzwyczajeni jesteśmy myśleć o algorytmach jako o
ciągu zero – jedynkowym, który wybiera kompatybilne do siebie
układy cyfr. Gdyby Wszechświat miał w ten sposób przekazywać
informacje to musiałby być bardzo skromny. Bowiem znany nam
sposób cyfrowy jest mało wydajny. Bez porównania wydajniejsza
jest wielowymiarowa forma. Polega ona na złoŜeniu fragmentów
falowych w przestrzenne wzory – kształty. Tym sposobem
uzyskuje się nieograniczoną moŜliwość kombinacji na małym
odcinku przestrzenno – czasowym. Tym właśnie sposobem
posługuje się Wszechświat. Za pomocą kształtów kodowana jest
informacja o budowie cząstek, siatek strukturalnych i wzajemnych
konfiguracji wszystkich elementów materii. Sterują tym
algorytmy, równieŜ będące kształtami. Wszystko ze wszystkim się
zazębia i wzajemnie, na bieŜąco dopasowuje według
dopuszczalnych wzorów nadanych dla konkretnego świata. Tym
światem jest określona gęstość i zawarte w niej kosmosy. Fizyka
w róŜnych gęstościach jest zupełnie róŜna. Są teŜ pewne róŜnice
w fizyce kosmosów na tej samej gęstości.
41
Materia uniwersalna jest zróŜnicowana. MoŜna powiedzieć,
Ŝe tworzy róŜne jakości. W róŜnych częściach określonych
kosmosów jest róŜny stopień jej zorganizowana. Wysokie
zorganizowanie to przewaŜająca ilość kompletnych ciągów
informacyjnych będących w stanie stworzyć stabilną materię. Taka
materia posiada duŜą ciągłość i nazywać ją będziemy materią
ciągłą. Skrajną jej przeciwnością jest materia chaotyczna, która
ma maksymalnie niską ciągłość. Pomiędzy tymi skrajnościami są
wszystkie stany pośrednie. Od stanu ciągłości zaleŜy jakość
środowiska i jego moŜliwość tworzenia zaawansowanych struktur.
Wysokie zorganizowanie powstaje w procesie ewolucji. Materia
chaotyczna przechodzi przez pośrednie etapy zorganizowania
„ucząc” się dopasowywać swoje własne elementy tak, aby
w końcu zgrały się i stworzyły harmonijną całość. Proces ten trwa
miliardy lat. Ukoronowaniem go, jest stworzenie istot. Te juŜ
ewoluują znacznie szybciej. Im wyŜsza świadomość istot, tym
szybsza ewolucja. Im materia wyŜej zorganizowana, tym szybciej
się organizuje. Najtrudniejszy jest pierwszy etap, kiedy wszystko
jeszcze jest w pełnym chaosie. Elementy falowe łączą się
i rozpadają. Im mniejsza ich gęstość, tym mniejsze
prawdopodobieństwo trafienia na kompatybilne układy.
Formy się tworzą, trwają róŜnie długo, po czym rozpadają
się. śadna forma nie jest wieczna. Nawet zaawansowane formy
jakimi są istoty, są rozkładane na wszystkich gęstościach, a ich
materia wraca do formy pierwotnej, czyli elementów falowych na
pierwszej gęstości. Ten proces zapewnia balans Wszechświata.
Tworzy się coś w rodzaju pompy ssąco – tłoczącej. Aby
Wszechświat ewoluował do form bardziej złoŜonych, by ewolucja
pięła się do góry, musi być zasilanie tego procesu od dołu
i dostarczanie surowca. Formy rozpadają się z powodu swoich
niedoskonałości. Ich resztki „spadają” z powrotem na pierwszą
gęstość. Tylko nieliczne przetrwają względnie długo. Proces ten
z punktu widzenia względnie świadomych istot pewnie wyda się
bardzo brutalny. W wielu filozofiach istnieje przekonanie,
Ŝe śmierci nie ma. śe istoty przechodzą do jakiegoś wiecznego
42
Ŝycia. Tymczasem z tego procesu wynika coś przeciwnego,
mianowicie to, Ŝe jest głównie śmierć. Lecz z punktu widzenia
Wszechświata to nie ma znaczenia.
43
1.7. Istota
Istota to wydzielony fragment przestrzeni połączony z DSŚ.
Za istotę uwaŜa się kaŜdy „drobiazg” kosmiczny jak
i kaŜdą potęgę, która posiada połączenie z DSŚ.
RóŜnice w budowie i funkcjach, miejsce przebywania istoty
ani cokolwiek innego, nie ogranicza tego pojęcia. Istotą mógłby
być mechaniczny robot, gdyby udało się go podłączyć do DSŚ.
Sztuczna inteligencja, choćby była bardzo złoŜona, ale
niepodłączona do siatki, istotą, nie jest.
Połączenie z siatkami świadomości jest „metryczką”
pochodzenia od Rdzenia. Poprzez siatki Rdzeń ma wpływ na istoty
a istoty mają szansę korzystać z informacji Wszechświata.
KaŜda istota musi być wyjściowo wyposaŜona w algorytmiczną
i informacyjną ciągłość. To daje jej bazę do rozpoczęcia
funkcjonowania i w miarę harmonijne osadzenie w środowisku.
Dostaje równieŜ bazową wiedzę. Jeśli powstaje z egregora, to
otrzymuje równieŜ bazowe programy tego egregora. KaŜde
zwierzę, robak, najmniejsza roślina a nawet bakteria, posiada
bazowy program i wie, co ma robić. Ten program w przypadku
takich stworzeń znajduje się (na Ziemi) w DNA, ale wzór dla DNA
jest na piątej gęstości.
Istoty wyŜsze, oprócz ciała otrzymują jeszcze przestrzeń na
czwartej gęstości na wytworzenie umysłu oraz bazowe programy
dla tego umysłu. Istoty sięgające piątej gęstości posiadają jeszcze
albo pre–corsup pochodzący z egregora – równieŜ z jego
programami, albo corsup posiadający własne programy. Programy
z wyŜszych gęstości są nadrzędne w stosunku do tych z gęstości
niŜszych. Program corsupa nadaje „styl” i charakter istoty.
PowyŜszy schemat jest najczęściej spotykany, ale jest jeszcze
wiele innych moŜliwości. Te inne moŜliwości tworzą róŜne ścieŜki
ewolucyjne. Niekoniecznie są one oparte na DNA. Poza tym istoty
często zupełnie odbiegają od ludzkiego rozumienia tego pojęcia.
44
Istota oprócz programów lub tylko pojedynczych
algorytmów oraz wiedzy, jest umiejscowiona w czasie i przynaleŜy
do określonej ścieŜki ewolucyjnej. To wszystko, naturalnie,
determinuje ją w znacznym stopniu. Wolnej woli zostaje
w przypadku np. przeciętnego człowieka, ok. 0,5%. W dodatku
pomimo odgórnego zaprogramowania istota nie rodzi się
kompletna i doskonała. Posiada planowo wprogramowaną
nieciągłość. To, zdawałoby się, jeszcze bardziej istotę ogranicza.
ale paradoksalnie, ta właśnie nieciągłość daje jej odrobinę
wolności. Bo od istoty zaleŜy jak tę nieciągłość wykorzysta
i naprawi. MoŜe nie zrobić nic – wówczas nie wypełni swojego
kosmicznego zadania a moŜe wnieść w nią nową wartość. O to
właśnie chodzi. O wypełnienie nieciągłości własną kreacją. To jest
mały udział kaŜdej istoty w tworzenie Wszechświata.
Suma wszystkich nieciągłości we wszechświecie jest
ogromna. W ich ramach tworzą się światy nieskończenie rozmaite.
Tworzą się nowe wartości i powstają zaskakujące pomysły. Na
tym polega ewolucja Wszechświata i Rdzenia. Sam Rdzeń
i wyŜsze gęstości jak najmniej wtrącają się do twórczego procesu
wewnątrz Wszechświata. Istoty równieŜ tworzą wiedzę. Co
prawda są wyjściowo wyposaŜone w jakieś jej pakiety lecz i te są
nieciągłe. Poza tym jest to wiedza, której my jako wiedze nie
uznajemy. MoŜna powiedzieć, Ŝe wyraŜa ona tylko potencjały.
Istoty budując własne struktury jednocześnie tworzą wiedzę. Czyli
wiedza zawarta jest w strukturze istoty. Inaczej mówiąc, istota jest
wiedzą. Pojęcia tej wiedzy i modele rzeczywistości zaleŜą od
ścieŜki ewolucyjnej i jej zaawansowania jak i zaawansowania
samej istoty. Konsekwencją zaawansowania natomiast, jest stopień
podłączenia do DSŚ. Połączenie to tworzy się za pomocą mostu
kwantowego, który łączy się z kompatybilnymi do algorytmów
siatki, algorytmami istoty. Cała trudność dla istoty polega na
wytworzeniu właśnie tych skomplikowanych algorytmów. Proces
ten jest równoznaczny z tworzeniem świadomości.
45
1.8. Istoty w gęstościach
śadnego elementu czy zjawiska Wszechświata nie moŜna
opisywać nie uwzględniając przy tym istot. Cała przeogromna
struktura Wszechświata nie istnieje tylko po to, Ŝeby być. To
wszystko jest „maszyną” do wytwarzania świadomości.
Świadomość ta, w dalekiej przyszłości zjednoczy się z Rdzeniem
i stworzy wartość dla przyszłego Wszechświata. Tworzeniem
nowych elementów świadomości zajmują się istoty. Kombinacja
niezliczonej ilości sytuacji, doświadczeń, wraŜeń, jakim istoty są
poddawane, tworzy dla Rdzenia nową jakość. Indywidualna istota
równieŜ, na bieŜąco z tego korzysta. śyje, bowiem w świecie,
który częściowo sama tworzy. Poza tym zgromadzona informacja
i wiedza Wszechświata jest na bieŜąco dostępna. Odczytać ją mogą
jednak tylko Ci, którzy wznieśli siebie na odpowiednio wysoki
poziom i są w stanie wiedzę tę zasymilować.
Gęstości tworzą oddzielne światy. śyją w nich istoty na
bardzo róŜnych poziomach świadomości. Wcale nie jest tak jakby
się mogło wydawać, Ŝe im wyŜsza gęstość tym wyŜszy poziom
świadomości. To się tylko częściowo pokrywa i w pełni dotyczy
tylko gęstości szóstej i siódmej. Tutaj rzeczywiście znajdują się
istoty tylko o najwyŜszych poziomach świadomości, poniewaŜ te
gęstości same w sobie są czystą świadomością.
Na drugiej gęstości są istoty, które moglibyśmy nazwać
płaszczakami. Ciała ich to róŜnokształtne płaszczyzny, wewnątrz
posegregowane. Posiadają świadomość liniową (omówiona będzie
później).
W trzeciej gęstości mogą być one odbierane jako zjawiska
typu świecenie, drganie. Spotkanie ich moŜe wywoływać uczucie
zagęszczenia, „ciągnięcia” dławienia itp. Na trzeciej gęstości Ŝyją
istoty trójwymiarowe. Wszystkie te, które widzimy na co dzień na
naszej planecie, czyli bakterie, wirusy, wszystkie rośliny,
wszystkie zwierzęta i ludzie. Na innych planetach jest równieŜ
nieskończona ilość róŜnych form o róŜnej świadomości. Na
46
czwartej gęstości występuje jeszcze większa rozmaitość form
i świadomości niŜ na trzeciej. Na piątej gęstości znajdują się
egregory i ciała najwyŜsze istot przebywających równieŜ na innych
gęstościach. Prócz tego przebywają tam istoty, które na piątej
gęstości powstały i tylko tam Ŝyją. Na piątej gęstości decydują się
losy niŜszych gęstości. Tutaj zapadają decyzje dotyczące
sposobów realizacji polityki Wszechświata. Tutaj pracuje się nad
konkretnymi
rozwiązaniami
problemów
cywilizacji
i pojedynczych istot.
Wytyczne polityki długofalowej dla Wszechświata jako
całości i dla pojedynczych światów powstają na szóstej gęstości.
Jednak szósta gęstość nie steruje niŜszymi gęstościami. Nie
wymusza i nie karze za niezrealizowanie zaleceń. Wtrąca się
w realizację jak najmniej. Światy mają być takie, jakie same się
stworzą. Jeśli środowisko nie jest w stanie wykonać zaleceń – to
trudno. Między wytycznymi a ich realizacją jest delikatny balans
i sprzęŜenie zwrotne. Oczekiwać moŜna od środowiska tylko tego,
do czego jest przygotowane. Postęp dokonać musi się naturalnie,
bez zbytniej ingerencji. Jeśli środowisko nie daje rady przetrwać
i się przekształcić, to umrze śmiercią naturalną. Jako przykład tego
rodzaju sytuacji moŜna podać planetę Ziemię i cywilizację ludzką.
Samej planecie nic nie grozi, ale cywilizacji juŜ tak. Ta cywilizacja
nie stworzyła wartości pozwalających jej przetrwać i dąŜy do
niechybnej samozagłady. MoŜe uda się sporo infrastruktury
uratować, ale sama cywilizacja tak się musi przekształcić, Ŝe nie
będzie przypominała tej obecnej. MoŜna, więc powiedzieć, Ŝe ta
cywilizacja skazana jest na zagładę. Sama się na to skazała i nikt
nie będzie jej na siłę ratował, bo i tak nic by z tego nie wyszło.
Jednak na jej miejsce postanie inna, w której istotom będzie się
Ŝyło znacznie lepiej niŜ teraz. Niekoniecznie równieŜ musi się to
odbyć poprzez całkowitą zagładę. Powinno udać się płynne
przejście od tej cywilizacji do następnej.
Piąta i szósta gęstość robią wszystko, co zrobić moŜna, aby
cywilizację przekształcić i zachować ciągłość ewolucji na tej
47
ewolucyjnej ścieŜce. Środowisko niestety jest bardzo oporne i robi,
co moŜe, aby do zmian nie dopuścić.
Istoty Wszechświata często zajmują kilka gęstości
jednocześnie. Tak jest np. na Ziemi. Tutaj nie ma istot wyłącznie
trzecio gęstościowych. Istoty, które postrzegamy zmysłami są, co
najmniej na dwóch gęstościach tzn. na trzeciej i drugiej. Gęstość
druga jest źródłem „siły” Ŝyciowej. Zaopatruje system Ŝycia
w energię. Takimi istotami są rośliny i zwierzęta niŜsze. Niektóre
ssaki, które uwaŜamy za inteligentne mają, co nieco na gęstości
czwartej. Ludzie sięgają do piątej gęstości. Na czwartej posiadają
umysł a na piątej ciało najwyŜsze – corpus supremum.
Gęstości w istotach są połączone systemem dyfrakcyjnym
przekształcającym cząstki z gęstości na gęstość. System ten
powoduje, Ŝe gęstości w istocie współpracują i są współzaleŜne.
Corpus supremum – corsup
Corpus supremum znaczy po łacinie ciało najwyŜsze.
W skrócie będę uŜywała nazwy corsup wraz z polską odmianą.
Jest to ciało na piątej gęstości składające się z materii tej gęstości.
Ciało najwyŜsze, poniewaŜ na gęstościach wyŜszych nie występują
juŜ materialne ciała. Tam wszystko składa się z DSŚ. Istota jest
fragmentem przestrzeni i zagęszczeniem tych siatek. Corsup jest to
konkretna konstrukcja, która rozrasta się i doskonali. Rozwój
odbywa się najczęściej, (choć nie tylko) przez wcielenia w niŜsze
gęstości. Doświadczenia z poszczególnych istnień słuŜą do
zdobywania
wiedzy,
doświadczeń
i nabywania
mocy
i świadomości. Poprzez podróŜ przez Wszechświat corsup rozwija
się tworząc samodzielną jednostkę kosmiczną. O to właśnie chodzi
Rdzeniowi, o tworzenie tych samodzielnych i samomyślących
istot. Corsup w niŜszych gęstościach tworzy odrębne osobowości,
które słuŜą do przeŜywania Ŝyć i dostarczania informacji z tego
przeŜywania. Osobowości po Ŝyciu są rozkładane. Corsup,
natomiast jest względnie nieśmiertelny. Trwa tak długo aŜ ukończy
ten etap ewolucji, czyli osiągnie swoją maksymalną wartość na
48
piątej gęstości i przekształci ją w świadomość. Następuje wówczas
kolaps. Corsup się rozpada a zdobyta przez niego świadomość
przechodzi na szóstą gęstość. Istota z niego powstała ma na
szóstej gęstości jego charakterystykę i jest jak najbardziej
indywidualnym istnieniem.
Pre–corsup
To materialna konstrukcja na piątej gęstości, która
w przeciwieństwie do corsupa właściwego jest śmiertelna.
Powstaje z materii egregoru. To istota próbna. Jeśli się sprawdzi
w Ŝyciu, otrzymuje corsup właściwy. Jeśli się nie sprawdzi, zostaje
rozłoŜona i włączona ponownie do egregoru. Większość istot we
wszechświecie, mających szanse na ewolucję świadomości,
zaczyna swoje istnienie od pre–corsupa. Jeśli istota taka ma
tendencję do rozwoju, zostanie nagrodzona nadaniem jej ciała
najwyŜszego, a tym samym uzyska szansę na nieśmiertelność.
Efekt starań istoty, w postaci dorobku umysłowego, jest oceniany
według moŜliwości środowiska, w którym istota Ŝyje. Mniej
waŜny jest dorobek intelektualny a bardziej doceniana jest
moŜliwość i chęć zmiany. Tak, więc ślepa wierność w dogmaty nie
będzie biletem wstępu do grona nieśmiertelnych.
Egregor
Egregory to wydzielone fragmenty przestrzeni, w której
znajduje się masa danej gęstości przesycona nadanymi
programami, informacją i algorytmami. Egregor nie jest istotą, lecz
istoty powstają z jego materii.
Programy zawarte w egregorze stanowią wzory dla istot
tworzonych na niŜszych gęstościach. Takimi wzorami np. są
instynkty i swoista wiedza, w którą zaopatrzone są wyjściowo
istoty. Np. ptaki wiedzą jak mają budować gniazda, dokąd mają
lecieć, jak opiekować się pisklętami itp. Wzory zachowań
z egregorów posiadają wszystkie zwierzęta i rośliny.
49
Egregory dotyczą równieŜ ludzi. Z ich materii tworzone są
pre–ciała najwyŜsze. To pierwsza forma, z której moŜe powstać
corsup właściwy. Pre–corsupy z konkretnych egregorów mają
określone preferencje. Ludzie wywodzący się z nich będą czuli
związki
z ideologiami
i przekonaniami
głębokie
zaprogramowanymi w swoim egregorze. Będą Ŝyli tymi treściami
uwaŜając je za jedyne właściwe. Praktyka pokazuje,
Ŝe przeprogramowanie człowieka pochodzącego z egregoru jest
prawie niemoŜliwe. Będzie on uwaŜał, Ŝe jego przekonania są tymi
prawdziwymi a przekonania innych są fałszywe. Efektem tego są
ciągłe walki między przedstawicielami róŜnych egregorów.
Po śmierci ciała w trzeciej lub czwartej gęstości pre–corsup wraca
do egregora. Zostaje rozłoŜony w róŜnym stopniu i włączony
ponownie do jego masy. Stopień rozłoŜenia zaleŜy od zgodności
treści i formy z nadanym wzorcem. Jeśli istota, która go posiadała
wprowadziła w niego wiedzę, harmonię i świadomość ma szansę
na przetrwanie w całości lub rozłoŜenie w minimalnym stopniu
a nawet przekształcenie w prawdziwy corpus supremum. Jeśli
istota się nie postarała, pre–corsup zostanie rozłoŜony na części
pierwsze.
To, Ŝe istota Ŝyje jednocześnie na kilku gęstościach moŜe
wydać się dziwne i niezrozumiałe. Ale tak jest i Wszechświat
sobie radzi z tym skomplikowaniem. Problem połączenia w istocie
wielu gęstości został rozwiązany przez wprowadzenie powłok
dyfrakcyjnych, w których znajdują się tzw. kształty przejścia. Są to
wirtualne kanały w przestrzeni, na których cząstki są rozkładane
i składane na nowo według wzoru dla innej gęstości. W ten sposób
„materia” fal wraz z informacją zostaje przeniesiona. Powłoki
dyfrakcyjne zapewniają równieŜ moŜliwość świadomego z nich
korzystania. Poprzez uniwersalne „Ja” istota moŜe świadomie
uczestniczyć w Ŝyciu na wszystkich gęstościach jednocześnie. Na
Ziemi tego rodzaju bytowanie jest niezwykłą rzadkością. Tutaj za
normę uznaje się całkowite zamknięcie wyłącznie na trzeciej
50
gęstości. Sporadyczne i spontaniczne „przecieki” z czwartej
gęstości brane są za doświadczenia mistyczne albo wariactwo (nie
wykluczam wariactwa jako takiego). Natomiast kontakt z corpus
supremum uwaŜane jest za połączenie z samym Bogiem.
Tymczasem są to prawidłowe i najnormalniejsze zjawiska, które
powinny być wręcz powszechne.
Powszechne i oczywiste jest korzystanie z umysłu na
czwartej gęstości. KaŜdy to robi, choć większość w minimalnym
stopniu. Wszystkie bardziej złoŜone procesy myślowe odbywają
się w umyśle. Ich wynik transmitowany jest poprzez kształty
przejścia do mózgu. Mózg jest w tym wypadku tylko jak ekran
monitora, na którym wyświetla się to, co zadziało się
w mechanizmach komputera. Mózg ma równieŜ swoje oddzielne
funkcje i swoją świadomość, ale jest ona bardzo prosta i dotyczy
głównie funkcji Ŝyciowych, instynktów i najprostszych reakcji
pozwalających jako tako funkcjonować w tym świecie. Procesy
myślenia wymagające analizy a tym bardziej syntezy, odbywają
się w umyśle. MoŜliwość aktywnego korzystania ze swoich części,
na innych gęstościach zaleŜy od rozwoju tychŜe części a to z kolei
od poziomu rozwoju istoty. Dobrze rozwinięte umysły z duŜymi
moŜliwościami twórczymi mają tylko istoty z równieŜ dobrze
rozwiniętym corpus supremum. Istoty z pre–corpus supremum
zwykle mają świadomość zbiorową i nie są zdolne do
samodzielnego, krytycznego myślenia i prawdziwej twórczości. Te
zasady dotyczą wszystkich istot we wszechświecie, nie tylko ludzi.
ZaleŜności pomiędzy poszczególnymi częściami istoty będą
omówione w tomie drugim.
Na trzeciej i czwartej gęstości Ŝyją cywilizacje. Jest ich
obecnie w naszej galaktyce ok. 300 000 000. Większość z nich ma
niewyobraŜalną dla Ziemian technologię. Potrafią poruszać się po
kosmosach, zmieniać gęstości, teleportować i wykonywać cuda, o
których nam się nie śniło i śnić się dalej nie będzie dopóki nie
zostanie zaakceptowana wiedza zawarta m.in. W tej ksiąŜce.
Jednak technologia nie jest jedynym wyznacznikiem rozwoju.
Mogą ją posiadać równieŜ cywilizacje na niŜszych poziomach.
51
Prawdziwym kryterium jest poziom samych istot. Rozwój ciał,
umysłów i corsupów oraz moŜliwości operowania nimi.
Czytelnik pewnie zada teraz pytanie” Dlaczego się z nami
nie komunikują?” OtóŜ jest to nieprawda. Komunikują się. Lecz
mogą to robić tylko z nielicznymi tutaj. Tymi, którzy ich
zrozumieją. Bez zrozumienia kontakt będzie bez sensu. Przestraszy
i zaburzy ścieŜkę ewolucyjną.
Drogi Czytelniku! Zastanów się jak byś zareagował gdyby
stanął przed Tobą kosmita? Jak zareagowałyby ziemskie siły
zbrojne? Jaka panika by powstała? z kim mieli by rozmawiać i
w jaki sposób? Kto zapewniłby im bezpieczeństwo bez
konieczności samoobrony? Wreszcie – kto ma ich zaprosić? Bez
zaproszenia nie mają prawa wylądować . To tylko niektóre
zastrzeŜenia i komplikacje. Ale Oni o tym wiedzą i dlatego nie
lądują.
52
1.9. Przestrzeń – wstęp
Usiłując rozumem dotknąć przestrzeni dotykamy granice
ludzkiego poznania. Nadaremne będą próby jej zrozumienia. Na
temat przestrzeni moŜemy mieć jedynie informacje, które po
prostu przyjmiemy jako aksjomaty bez moŜliwości ich
weryfikowania. Tym bardziej nie uda się ich zastosować
i wykonać symulacji. Na szczęście, bo przy tym poziomie
świadomości, jaki ludzkość reprezentuje, Wszechświat byłby
w niebezpieczeństwie.
Przestrzeń jest emanacją strumienia wewnętrznego Rdzenia
i jest jego „substancją”. Jest matrycą i sceną dla całego
Wszechświata. To w przestrzeni odbywa się spektakl istnienia
i Ŝycia. Wszechświat z całą swoją strukturą stanowi nijako
zawiesinę w przestrzeni. Przestrzeń jest jednocześnie źródłem
i celem. Początkiem i końcem. Jest czasem i ponadczasem. Jest
wszystkim i niczym jednocześnie. Jest tym, co najwaŜniejsze
i tym, co kompletnie niewaŜne. Jest tym, czym jest Wszechświat
a Wszechświat jest tym, czym jest Rdzeń. Wszechświat jest
równieŜ tym, co wytworzy przestrzeń i zmodyfikują istoty. Przy
czym istoty teŜ są emanacją przestrzeni. Przestrzeń jest
teraźniejszością, przeszłością i przyszłością jednocześnie.
Przestrzeń ma swoje cechy, które jednocześnie cechami nie
są. MoŜna w niej wyróŜnić warstwy hierarchizacji cech. Przy
pierwszym wglądzie widać najogólniejszą zasadę. To doskonała
anty logiczność. Polega ona na tym, Ŝe
– nie moŜna dostrzec reguł
– nie ma kwantowalności, czyli jest jednolitość
– istnieją tylko ciągi niesymetryczne
– brak nieciągłości.
Przy głębszym wglądzie okazuje się, Ŝe punkty przestrzeni
moŜna określić jeszcze innymi parametrami niŜ tylko
antologiczność. Porównanie właściwości punktów nie pozwoli
53
jednak na dostrzeŜenie jakiejś reguły. KaŜdy wirtualny punkt jest
inny. Następna warstwa pokazuje, ze ilość operacji w polu jest
określona. Natomiast samo pole jest nie do wyseparowania.
Wynikiem wglądów jest stwierdzenie, Ŝe nie do się wyznaczyć
Ŝadnej reguły, choć moŜna zauwaŜyć powtarzalność. Przestrzeń
jest ruchoma i wydaje się być przypadkowa. W przestrzeni
znajduje się informacja dla Wszechświata. Dla naszego
postrzegania informacja ta jest wirtualna. Są w niej wirtualne ciągi
informacyjne i algorytmy. Na nich skanują się informacje
i algorytmy falowe. Warstwa falowa jest juŜ tą „zawiesiną”
Wszechświata dla nas postrzegalną rozumowo. Przy dostatecznie
rozwiniętej technologii, moŜe być równieŜ dostrzeŜona
w eksperymencie i praktycznie wykorzystana.
Bezpośrednio w przestrzeni operują czynniki kosmiczne.
Są one pierwotną siłą napędową Wszechświata. Wszystko co się
dzieje jest wynikiem działania tych czynników.
Przypomnę, Ŝe są to czynniki: Ŝycia, śmierci, informacji, myśli,
istnienia i przekazu. Omówione będą szerzej w trzecim levelu.
54
LEVEL II
Wprowadzenie
W tej części przedstawiona jest podstawowa organizacja
Wszechświata, którą są gęstości. Bardzo ogólnie opisana jest
budowa materii i zasady fizyki na gęstościach od drugiej do piątej.
Opisane są równieŜ formy Ŝycia na róŜnych poziomach bytu.
Przedstawione są teŜ niektóre wzajemne zaleŜności pomiędzy
gęstościami.
Ta część jest stosunkowo łatwa w odbiorze. Trudne
jedynie moŜe być zetknięcie się Czytelnika z podwaŜeniem
obowiązującego światopoglądu i dotkanie wielu „świętych” tabu.
55
2.1. Gęstość pierwsza.
Omówiona
była
w rozdz.
Materia
uniwersalna.
Przypominam, Ŝe są to elementarne składniki przestrzeni,
z których zbudowana jest cała materia wszystkich gęstości.
Elementy te, to fragmenty falowe będące składnikami cząstek,
siatek strukturalnych, Diamentowych Siatek Świadomości,
algorytmów i płynącej przez Wszechświat informacji. Fragmenty
falowe nie przynaleŜą do gęstości. Są uniwersalnym składnikiem
przestrzeni. W uproszczeniu moŜna powiedzieć, Ŝe kaŜda siatka
świadomości ma swoje fragmenty falowe. Pierwsza gęstość jest
materią uniwersalną. Fizyka pierwszej gęstości jest najbardziej
zaawansowaną fizyką przestrzeni. Wybiega ona poza poziom tej
ksiąŜki. Zagadnienie materii uniwersalnej przewija się w tekstach
III levelu.
56
2.2. Gęstość druga.
Druga gęstość jest dwuwymiarowa. Nie znaczy to jednak,
Ŝe Wszechświat rozpostarty jest na płaszczyźnie. Znaczy to tylko
tyle, Ŝe punkty przestrzeni mają odniesienie do dwóch DSŚ.
JednakŜe obiekty drugiej gęstości są płaszczyznami. Druga gęstość
wygląda jak przenikające się płaszczyzny utworzone z siatek
strukturalnych w obrębie których znajdują się wolne cząstki.
Jest to pierwsza gęstość, która formuje materię
uniwersalną, czyli pojedyncze fragmenty falowe, w zorganizowaną
strukturę. Fale ułoŜone są w cząstki a te z kolei w siatki
strukturalne. Wszystko buduje się według narzuconych reguł
i sterowane jest algorytmami z DSŚ lub bezpośrednio
z przestrzeni. Same cząstki są wobec siebie algorytmami
i dopasowują się kształtami stworzonymi układem fal.
Patrząc na Wszechświat jak na układ warstwowy, gdzie
warstwy zawierają się w sobie, druga gęstość zawarta jest
w trzeciej. Te same punkty przestrzeni w obu gęstościach mają
swoje współrzędne na tych samych DSŚ. Czyli, Ŝe punkty
przestrzeni naleŜące do drugiej gęstości naleŜą jednocześnie do
trzeciej (wszystkich gęstości pozostałych równieŜ). Zaznaczam,
Ŝe nie chodzi tu o konkretny obiekt–punkt z określonej gęstości,
a abstrakcyjny punkt w przestrzeni Wszechświata. Druga gęstość
z trzecią ma bezpośredni kontakt. WspółzaleŜność ta tworzy jeden
z elementów grawitacji. To „siła” trzymająca trzecią gęstość od
„dołu”. Drugim elementem spajającym jest czwarta gęstość
naciskająca nijako na trzecią gęstość „od góry”. „Góra” i „dół” jest
naturalnie umowna i wynika z punku widzenia trzeciej gęstości.
Druga gęstość nie tylko tworzy podłoŜe grawitacyjne ale równieŜ
zasila w energię systemy Ŝycia trzeciej gęstości. Sama równieŜ jest
oddzielnym, własnym systemem Ŝycia pobierającym energię
bezpośrednio z gęstości pierwszej.
57
Na Ziemi wszystkie istoty Ŝywe powiązane są z drugą
gęstością. KaŜda istota ma powłokę dyfrakcyjną przekształcającą
cząstki drugiej gęstości na cząstki trzeciej. Proces ten przebiega
w specjalnych kształtach przejścia (patrz rozdz. Kształty
przejścia).
Powłoka dyfrakcyjna z drugiej gęstości na trzecią zwana
jest eteryczną. MoŜna ją sfotografować fotografią kirljanowską lub
zobaczyć tzw. trzecim okiem. To srebrzysto szara poświata wokół
i wewnątrz istot Ŝywych. Materia drugiej gęstości tworzy
zgrupowania i kanały. Prawidłowej byłoby określić je wstęgami,
bo są dwuwymiarowe. Ale, poniewaŜ transportują materię
będziemy nazywali je kanałami. W kanałach płyną wolne cząstki
tzn. nie związane z siatkami strukturalnymi. Dobrze
zorganizowana druga gęstość z duŜą ilością kanałów eterycznych,
znajduje się tam, gdzie jest zorganizowane Ŝycie. Będzie więc
występowała wraz z zagęszczeniami trzeciej i czwartej gęstości.
Istoty na trzeciej gęstości, korzystając z siatek strukturalnych,
uwalniają z nich wolne cząstki. Te właśnie kumulują się
w kanałach. Dlatego kanałów jest duŜo tam gdzie jest teŜ duŜo
istot. Ludzi, zwierząt, roślin. Ogromną kondensacją pola
eterycznego są lasy i cała „Ŝywa” przyroda. KaŜda okolica
w kosmosie ma swoją topografię rozkładu materii drugiej gęstości.
Najmniej jest jej w otwartej przestrzeni kosmicznej, z dala od
zagęszczeń masy.
58
Fizyka drugiej gęstości
Cząstki
Cząstki są kombinacją fal układających się w przestrzenne
wzory. W przypadku drugiej gęstości wzory te będą płaskie.
Będzie tutaj uŜywany termin atrybuty, który wyjaśniony jest
obszerniej w trzecim levelu. Atrybuty to właściwości cząstek
nadane przez przyłączanie lub oddawanie przez nie fragmentów
falowych, lub ich inne modyfikacje. Od ilości i rodzaju atrybutów
zaleŜy wielkość cząstki i jej oddziaływanie. Na drugiej gęstości są
następujące cząstki:
– przekazu
– rozkazu
– podwójnej informacji
– rozdzielenia
– wirowa
– Ŝyciowa
Cząstka przekazu – 8 fal
Jest niezbędna w kształtach przejścia. Tam gdzie płyną
strumienie cząstek mogłoby dochodzić do zatorów. Na to jednak
nie pozwala ta cząstka. Przy duŜej ilości zderzeń, w zagęszczonym
środowisku, odbiera od innych cząstek ich energię uśredniając
potencjał. Działa tak dzięki swoim atrybutom, określającym jej
właściwości.
Cząstka przekazu
59
Cząstka rozkazu – 11 fal
Jest mała i powolna. UmoŜliwia cząstkom innym zamieniać
się miejscami. Działa jak karuzela przemieszczając cząstki na inne
miejsca. Łapie cząstkę i razem z nią się przekręca. JeŜeli cząstek
jest więcej to działają synchronicznie tworząc coś na kształt obrazu
w kalejdoskopie. Powstają kształty o wielu osiach symetrii. Takimi
formami są kształty przejścia. Cząstka rozkazu wraz z cząstką
przekazu umoŜliwiają transport w kształtach przejścia.
Cząstka rozkazu
Cząstka podwójnej informacji – 8 fal
Tworzy siatkę spełniającą rolę informacyjną. W siatce jest
bardzo szybka. Jej ruch jest w zasadzie zaburzeniem siatki. Poza
siatką jest wolna.
Cząstka podwójnej informacji
60
Cząstka rozdzielenia – 6 fal
Jest duŜa i szybka. Oddziela cząstki od siatek ujmując im
atrybutów.
Cząstka rozdzielenia
Cząstka wirowa – 8 fal
Budulec drugiej gęstości. Odpowiednik neutronu na
trzeciej. Ma silne oddziaływanie.
Cząstka wirowa
Cząstka Ŝyciowa – 11 fal
Tworzy siatkę globalną. Wchodzi w skład struktur.
Odpowiednik protonu na trzeciej gęstości. W kształtach przejścia
zamienia się właśnie w proton.
61
Cząstka Ŝyciowa
Siatki strukturalne
Wzajemnie na siebie oddziałują tylko poprzez cząstki
związane z nimi. Na innych gęstościach siatki współgrają inaczej.
Siatka informacyjna
Zbudowana jest z cząstek podwójnej informacji. Przenosi
informację zakodowaną kodem ósemkowym dlatego, Ŝe cząstka
podwójnej informacji posiada 8 moŜliwych ustawień.
siatka informacyjna
62
Siatka budulcowa
Składa się z cząstek Ŝyciowych.
Stanowi zręb drugiej gęstości. Przechowuje równieŜ pojedyncze
informacje.
Siatka budulcowa
Zasady fizyki
Odrębność siatek
Na drugiej gęstości siatki strukturalne nie wchodzą z sobą
we współpracę. Obie spełniają zupełnie inne role. Tak jest
zaprojektowana ta gęstość. Synchronizacja siatek zdarza się
w wyjątkowych przypadkach. Połączenie siatek jest spowodowane
„mostem” cząsteczkowym. Cząstka łączy się wówczas z obiema
siatkami i w ten pośredni sposób łączy teŜ siatki. Powstaje drugo
gęstościowa struktura krystaliczna. W naturze jest to jednak
połączenie nietrwałe. MoŜna wykonać je za pomocą technologii,
która naturalnie, na Ziemi jest jeszcze nieznana.
Taką właśnie budowę krystaliczną mogą mieć istoty na
drugiej gęstości. Na trzeciej, strukturę tę moŜna odebrać dotykiem.
Odczuje się wówczas świdrujące, mrowiące pole.
63
Zasada synchronizacji
Bloki materii mogą wchodzić we wzajemne oddziaływania.
MoŜna powiedzieć, Ŝe mieszają się. Podczas tego procesu
synchronizują się z sobą. Mogą się równieŜ rozdzielić zachowując
jednak nabytą synchronizację. Ten proces powoduje „uczenie się”
materii
doprowadzając
do
moŜliwości
budowania
zaawansowanych struktur. Zsynchronizowana materia lepiej
wykonuje polecenia algorytmów i moŜe budować bardziej ciągłe
struktury.
Zasada porządkowania
Informacja zakodowana na fragmentach siatki i cząstkach
podwójnej informacji moŜe się zmieszać z informacją na innym
fragmencie siatki. W takim przypadku informacja się skumuluje,
czyli zostanie zachowana jedna i druga ale informacja
powtarzająca się zostanie usunięta.
Zasada antykumulacji
Jest wprowadzonym ograniczeniem zapobiegającym
tworzeniu się przerośniętych i nie mobilnych struktur.
JeŜeli spotka się co najmniej 8 kanałów (wyjaśnienie poniŜej)
w jednym miejscu to się one powielą ale i zmniejszą.
Zasada rozszerzania
Ma związek z właściwością siatek strukturalnych i cząstek
przekazu. Zapobiega zapadnięciu się struktury przestrzeni dzięki
temu, Ŝe siatki nie łączą się z sobą a cząstki przekazu nie
pozwalają na kumulację.
64
Zasada unifikacji
Cząstki mają ograniczoną ilość atrybutów. Mają ich mniej
niŜ mogłyby mieć, niŜ pozwala na to ilość moŜliwości zawarta
w wariantach układów. Gdyby miały więcej atrybutów mogłyby
znikać w trzeciej gęstości, poniewaŜ wyłapywała by je trzecia
DSŚ. Konstrukcja falowa jaką są, przekształciła by się
w konstrukcję trzecio gęstościową. W unifikacji atrybutów biorą
udział cząstki przekazu.
Refrakcja pola
Jest to odwrócenie procesu zagęszczania się materii. Po
przekroczeniu masy krytycznej gęstości informacji (materii)
algorytm kontrolujący to reaguje i odwraca kierunek ruchu
cząstek. Zasada refrakcji istnieje na wszystkich gęstościach. To
jeden z podstawowych procesów we wszechświecie. W trzeciej
gęstości rozrzedzanie po przekroczeniu masy krytycznej ma
charakter eksplozji. W drugiej gęstości jest rozprzestrzenianie
liniowe.
Zasada ograniczonego Ŝycia
W jednym miejscu przestrzeni moŜe być ograniczona ilość
istot. Liczebność istot ogranicza dostępność wolnych cząstek
Ŝyciowych, które są im niezbędne do Ŝycia. Istoty drugiej gęstości
często gromadzą się tam gdzie przebywają istoty trzeciej gęstości.
Powłoka eteryczna korzysta głównie z siatki budulcowej. Przy
przekształceniu tej siatki uwalniają się wolne cząstki Ŝyciowe.
Z nich to właśnie korzystają istoty.
Eteryczna powłoka dyfrakcyjna
Mają ją wszystkie istoty trzeciej gęstości. Łączy istotę
z drugą gęstością. Procesy w niej zachodzące zaopatrują w energię
65
istotę trzeciej gęstości. Dyfrakcja fal wchodzących w skład cząstki
następuje w kształtach przejścia. Cząstka zostaje pozbawiona
swoich atrybutów i układu fal. Fale z rozbitej cząstki wykorzystane
są do stworzenia cząstki innej. W tym wypadku trzecio
gęstościowej. Cząstka rozkazu zamienia się na cząstkę falową lub
glue (wyjaśnienie w opisie trzeciej gęstości)
– Cząstka przekazu na elektron.
– Cząstka rozdzielenia na neutron.
– Cząstka Ŝyciowa na proton.
Powłoka dyfrakcyjna składa się z siatki budulcowej
i rozproszonych róŜnych cząstek. Są trzy warstwy siatki. Jedna jest
wewnątrz ciała i tworzy pierścień wewnętrzny. Dostarcza on
głównie pozytonów. Druga warstwa przechodzi przez ciało
w postaci trzech poziomo ustawianych pierścieni. Dostarczają one
elektronów. Prócz tego jest kilka kanałów łączących pierścienie
z siedmioma centrami dyfrakcyjnymi. Trzecia warstwa jest
w pewnej odległości od ciała. Ta odległość jest bardzo róŜna.
ZaleŜy od kondycji powłoki eterycznej i wynosi od kilkunastu
centymetrów do kilkunastu metrów (nawet dziesiątków metrów).
Jest jeszcze główny kanał transportujący cząstki wewnątrz
ciała trzecio gęstościowego. Biegnie on wzdłuŜ kręgosłupa.
Kształty przejścia znajdują się głównie w centrach dyfrakcyjnych.
W kształtach przejścia mogą powstawać wszystkie cząstki trzecio
gęstościowe. Z nich organizm teoretycznie moŜe tworzyć
wszystkie rodzaje atomów zaopatrując się w budulec i energię.
Jednak tak się nie dzieje, bowiem do kaŜdego procesu potrzeby
jest odpowiedni zestaw algorytmów. Organizmy istot Ŝyjących na
Ziemi (włącznie z człowiekiem) programowo nie posiadają takich
algorytmów. Powłoka eteryczna zamienia głównie cząstki
przekazu na elektrony. Głównie ten proces zasila mózg i układ
nerwowy. Taka ułomność eterycznej powłoki została
wprogramowana celowo. W tej ścieŜce ewolucyjnej podstawowym
bodźcem do rozwoju jest odŜywianie, bez którego istota nie ma
szans na przetrwanie. To z kolei wymaga duŜego zaangaŜowania
66
w zdobycie pokarmu. Jak wiadomo, trzeba nieźle kombinować
aŜeby być najedzonym i dobrze odŜywionym. Gdyby „gołąbki
same leciały do gąbki” to nie potrzeba by ruszyć się z miejsca Ŝeby
przetrwać. Zdobywanie pokarmu jest więc tutaj motywacją do
działania, a to z kolei gwarantuje postęp w rozwoju.
Dopóki istoty nie osiągną poziomu na którym chcą bez
przymusu coś kreować, potrzebny jest tego rodzaju bodziec, Ŝeby
zmusić je do aktywności. Dopiero chęć tworzenia wypływająca
z głębi rozwiniętej istoty jest bodźcem samym w sobie. Dopiero od
tego momentu nie potrzebne są bodźce zewnętrzne. Są jednak
ludzie, którzy nie muszą jeść. W naszym świecie to anomalia, ale
istniejąca i najwyraźniej moŜliwa. Nie jest to Ŝaden cud czy boska
interwencja. Nie musi to równieŜ świadczyć o ich nadzwyczajnym
poziomie rozwoju. Ludzie ci są po prostu wyposaŜeni w zestaw
algorytmów pozwalających czerpać z drugiej gęstości cały pakiet
cząstek przerabianych na cząstki trzeciej gęstość, stanowiące
surowiec potrzebny do odŜywienia organizmu. Algorytmy te mogli
przynieść sobie z innych ścieŜek ewolucyjnych, w których wcielali
się poprzednio.
Pierścienie powłoki eterycznej wirują z róŜną prędkością.
Im wyŜsza prędkość wirowania tym układ dostarcza więcej
energii. Prędkość ta zaleŜy głównie od zapotrzebowania organizmu
na energię i potencjału rozwojowego „właściciela” powłoki
eterycznej. DuŜo równieŜ zaleŜy od wytrenowania ciała
w zaopatrywaniu się w energię z drugiej gęstości. Uprawianie
sportu czy choćby ruchu na świeŜym powietrzu sprzyja rozwojowi
powłoki eterycznej. Bardzo stymulujące są równieŜ ćwiczenia
celowe. NaleŜą do nich systemy jogi, chi–kungu, taj–chi,
ćwiczenia oddechowe itp. Są to specjalnie opracowane sposoby na
wzmocnienie
powłoki
eterycznej.
Dobrze
rozwinięta
i funkcjonująca ta powłoka, zapewnia zdrowie, witalność,
odporność na choroby i wypadki. Oprócz tego, Ŝe zaopatruje
w energię, to jeszcze stanowi coś w rodzaju buforu i ochrony.
Ludzie będący na wyŜszym poziomie rozwoju mają tę
powlokę „wyjściowo” dobrze rozwiniętą. Ich pierścienie wirują
67
szybciej niŜ przeciętnego człowieka. Spowodowane jest to tym,
Ŝe ich umysł na czwartej gęstości jest duŜo większy niŜ przeciętnie
i intensywniej pracujący. Pobiera do swojej pracy cząstki z trzeciej
gęstości zamieniając je w kształtach przejścia na cząstki czwartej.
Jest to proces nie tyle zasilania w energię co raczej proces
przenoszenia informacji. PoniewaŜ cząstki przechodzą z trzeciej na
czwartą gęstość, powstaje zapotrzebowanie na nie. Pokrywane ono
jest ciągiem z drugiej gęstości. W ten sposób umysł na czwartej
gęstości staje się pompą ssącą drugą gęstość. Dzięki temu
mechanizmowi moŜna równieŜ za pomocą umysłu regulować
powłokę eteryczną.
W otoczeniu ludzi o dobrze funkcjonującej powłoce
eterycznej inni czują się dobrze. Niestety oni sami, często wręcz
przeciwnie. Stykające się pierścienie róŜnych ludzi dąŜą do
wzajemnego wyrównania potencjału. Więc te wolniejsze, dzięki
tym szybszym, przyspieszą a te szybsze zwolnią. Jeden człowiek
poczuje się lepiej, moŜe nawet wyzdrowieć, bo wzrośnie
wydajność jego procesów Ŝyciowych, ten drugi jednak poczuje się
gorzej i jego odporność spadnie. Jest to wyjaśnienie dlaczego
w otoczeniu róŜnych ludzi samopoczucie zmienia się. Odbiera się
to jako podbieranie energii. Złodziejami energii są ludzie starzy,
chorzy, słabi i nerwowi. Stres bowiem pochłania mnóstwo energii,
czyli w tym wypadku elektronów. RównieŜ duŜa róŜnica
rozwojowa powoduje, Ŝe ten o niŜszym poziomie rozwoju zwolni
pierścienie tego o wyŜszym. Tego procesu nie da się regulować.
Co najwyŜej moŜna świadomie pilnować, Ŝeby pierścienie stale
„podkręcać”. Jest to jednak męczące, niewygodne i bezcelowe,
poniewaŜ im bardziej przyspieszy się pierścienie tym większa
będzie róŜnica potencjałów i dalsze zaburzenie równowagi.
Szczególnie niebezpieczne jest wspólne spanie, jeśli róŜnica
potencjałów jest duŜa. Wielogodzinne przebywanie w takiej
bliskości i w dodatku w czasie kiedy organizm ma się
zregenerować, moŜe doprowadzić do cięŜkiej choroby tego
człowieka, który ma stale zwalniany ruch pierścieni. Naturalnie
upośledza to równieŜ funkcje umysłowe i rozwój. Przytoczone
68
powyŜej procesy tłumaczą dlaczego „w zdrowym ciele zdrowy
duch” i to Ŝe jeśli umysł i pochodząca z niego psychika
funkcjonują harmonijnie, to człowiek nie choruje.
Wynikają z tych faktów równieŜ wnioski, Ŝe do
uzdrowienia często wystarczają bardzo proste i łatwo dostępne
sposoby. Aby podwyŜszyć sprawność procesów Ŝyciowych naleŜy
zadbać o powlokę eteryczną i pobór drugiej gęstości z otoczenia.
To moŜna zrobić po prostu zaŜywając ruchu na świeŜym
powietrzu. Na pewno będzie to lepsze niŜ szukanie moŜliwości
wampirowania na innych, którzy o to zadbali, czy być klientem
słuŜby zdrowia. Starać się równieŜ utrzymać równowagę
psychiczną, aŜeby nie zuŜywać na stres energii, której brak osłabi
ciało. Zdawało by się, Ŝe tak odległa dziedzina jak dąŜenie do
rozwoju świadomości, nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. To jest
nieprawda. Rozwój świadomości bowiem intensyfikuje i rozwija
umysł oraz harmonizuje psychikę a to wpływa na stan ciała,
chociaŜby właśnie dzięki dobremu stanowi powłoki eterycznej,
pobudzanej pompą umysłową. Cząstki drugiej gęstości moŜna
pobierać jeszcze z jedzenia. Oczywiście łatwo się domyśleć
z jakiego jedzenia. Naturalnie będą to, najlepiej, świeŜe rośliny.
Martwe mięso nie zawiera cząstek drugiej gęstości. MoŜna
powiedzieć, Ŝe wręcz przeciwnie. Zamiast dodać energii pozbawia
jej. Pochłaniając padlinę pobiera się jednocześnie Ŝywioł śmierci
(Ŝywioły omówione są w trzecim levelu), który bynajmniej nie
dodaje wigoru. Obróbka termiczna roślin nie pozbawia ich
Ŝyciodajnej energii drugiej gęstości. Pozbawia natomiast jej
kuchenka mikrofalowa. To iście diabelski wynalazek. Jedzenie
wyciągnięte z takiej maszyny jest martwe. To samo dzieje się
z produktami wysoko przetworzonymi. Pozostaje w nich tylko
martwa, trzecio gęstościowa materia, która organizmu nie oŜywia
a obciąŜa. Ponadto drugiej gęstości w produktach ubywa z biegiem
czasu. Im starsze tym mniej wartościowe pod tym względem.
ZaleŜności te zostały juŜ dawno zauwaŜone tylko nie znano
ich przyczyn. Uwzględnienie drugiej gęstości wyjaśnia je
69
całkowicie. PoniewaŜ zasilanie powłoki eterycznej ma wręcz
kluczowe znaczenia dla przeŜycia a zasilić ją moŜna tylko
w obecności Ŝywych istot, praktycznie niemoŜliwe jest, aŜeby
człowiek mógł przeŜyć gdziekolwiek w kosmosie poza Ziemią.
Bez urządzeń kondensujących pole eteryczne w przestrzeni
kosmicznej i na innych planetach, człowiek nie przeŜyje Ŝadnej
podróŜy poza bezpośrednią okolicę Ziemi. Do tej pory ludzie
pracujący nad organizowaniem lotów kosmicznych nie mieli
okazji się o tym przekonać, poniewaŜ wysłano dopiero załogi
najdalej na księŜyc. Pomiędzy Ziemią a księŜycem jest jeszcze
pole eteryczne o charakterystyce i intensywności pola ziemskiego.
Ale dalej juŜ ono nie sięga. Tak, Ŝe kosmonauci, którzy spróbują
polecieć na Marsa, a taka wyprawa jest przygotowywana, nie
przeŜyją tego. Jeśli uda im się uniknąć niezliczonej ilości
niebezpieczeństw jakie na nich czyhają, a o których nie mają
pojęcia organizatorzy misji, umrą po drodze z wycieńczenia.
Powłoka eteryczna czasami moŜe przetrwać śmierć
człowieka. Dzieje się to w przypadku, kiedy zostanie zajęta przez
istoty drugiej gęstości zanim się rozłoŜy. Istoty te mogą nią
dysponować nawet przez tysiące lat. Takie zjawisko moŜemy
obserwować w postaci tzw. „duchów”. „Ducha” moŜna odebrać
jako coś dziwnego, twardszego od otoczenia, wywołującego
uczucie mrowienia, zimna lub gorąca. „Duch” taki moŜe równieŜ
manifestować się na trzeciej gęstości wywołując hałasy,
przemieszczenia przedmiotów lub zaburzając urządzenia
elektryczne.
WspółzaleŜność powłok eterycznych w relacjach istot.
JeŜeli istoty, w tym wypadku ludzie, przebywają blisko
siebie to ich powłoki są we wzajemnych relacjach opartych na
zgodności bądź niezgodności algorytmów. JeŜeli miedzy
dwojgiem ludzi związanych z sobą i często razem przebywających
zachodzi zgodności treści algorytmów to ich powłoki będą
70
współpracowały i wytworzą wspólny kanał zasilający ciało
w cząstki. Obie osoby w tym wypadku korzystają. Rozdzielenie
takich ludzi będzie dla nich bolesne i moŜe odbić się na ich
kondycji. JeŜeli algorytmy się róŜnią, to taka współpraca nie
będzie miała miejsca. Jeśli róŜnica jest niewielka to stworzą układ
neutralny. Kolizji nie będzie ale nie będzie teŜ i zysku. Jeśli róŜnią
się bardzo, to będą z sobą w konflikcie. Takim ludziom będzie
z sobą niewygodnie, będą się nawzajem draŜnić a nawet źle czuć
się fizycznie. Mogą teŜ chorować. Rodzaje algorytmów zaleŜą od
poziomu ewolucyjnego, od puli genowej i środowiska z którego się
wywodzą.
Kamienne kręgi
Wielu ludzi interesuje się kamiennymi kręgami, traktując je
bardzo powaŜnie. Mają rację, poniewaŜ kamienne kręgi
rzeczywiście oddziaływują na przestrzeń. Są one naturalnym,
wzmocnić
technologicznym
wybiegiem
pozwalającym
oddziaływanie drugiej gęstości na trzecią lub regulować siatki
strukturalne obu tych gęsiości. Intensyfikują przejścia pomiędzy
gęstościami (Patrz rozdz. „Kształty przejścia”). Mogą równieŜ
wpływać bezpośrednio na organizmy Ŝywe. Rodzaj ich
oddziaływania zaleŜy od miejsca w którym są ustawione oraz
rodzaju i wielkości kamieni. ZaleŜy równieŜ od wielkości kręgu
i sposobu ich ustawienia. Kręgi mogą być poŜyteczne
w regulowaniu siatek strukturalnych, w ten sposób mogą wpływać
na warunki fizyczne środowiska. Systemy kamiennych kręgów
ułoŜonych odpowiednio mogą: zapobiegać ulewom, powodziom
i trzęsieniom Ziemi oraz wpływać na uprawy.
Jeśli ustawiło by się kamienne kręgi na całym globie
w odpowiednią siatkę moŜna by uniknąć wielu kataklizmów.
Natomiast kręgi ustawione źle, bądź jakkolwiek, mogą tylko
zaszkodzić. Nie naleŜy więc stawiać kręgów bez porozumienia
z innymi ich budowniczymi i konsultować się w tych sprawach
z naprawdę dobrymi specjalistami. Kręgi mogą równieŜ bardzo
71
korzystnie wpływać na organizm ludzki. Stanowią bowiem
kształty przejścia, zamieniające cząstki drugiej gęstości na cząstki
trzeciej gęstości. To z kolei moŜe regulować przebieg kanałów
energetycznych w ciele i dodawać energii. Jednak nieumiejętne
korzystanie moŜe być szkodliwe. Krąg emitujący cząstki
rozdzielenia będzie działał destrukcyjne na struktury, natomiast
krąg emitujący cząstki Ŝyciowe będzie „doładowywał” i korzystnie
wpływał na powlokę eteryczną. To z kolei moŜe uruchomić proces
samoleczenia. PoniŜej przedstawiono przykładowy obieg materii
w kamiennym kręgu na drugiej gęstości.
72
N
W
E
C
S
Cząstki Ŝyciowe
Cząstki przekazu
Cząstki wirowa
Cząstki podwójnej informacji
Cząstki rozkazu
Cząstki rozdzielenia
Układ cząstek i strumieni cząstek drugiej gęstości w
jednym z modeli uzdrawiającego kamiennego kręgu,
usytuowanego na terenie zalesionym, w godzinach rannych.
73
Sceptycy wymagać będą dowodów na istnienie tych
tajemniczych sił, zasad i cząstek. Dowodami juŜ są przykłady
i objawy zaleŜności człowieka od drugiej gęstości, które wyŜej
przytoczyłam. Jeśli weźmie się te zaleŜności pod uwagę to okaŜe
się, Ŝe wiele niewytłumaczalnych zjawisk zostało wyjaśnionych.
Eksperymentalnie drugą gęstość zaobserwować moŜna na
wiele sposobów tylko nasza technologia nie ma jeszcze na to
moŜliwości. MoŜna się jednak posłuŜyć pewnym doświadczeniem,
na które stać naszą technologię. JeŜeli obiekt trzeciej gęstości
posiadający powłokę eteryczną (czyli Ŝywa istota) przepuści się
przez zagęszczoną, zjonizowaną materię, czyli plazmę, to
wytworzy się zaburzenie o charakterze magnetycznym. Moc tego
zaburzenia zaleŜy od potencjału plazmy i powłoki eterycznej.
74
2.3.Trzecia gęstość
Trzecia gęstość to świat, który nas otacza. Na jego temat
mamy stosunkowo duŜą wiedzę. Stosunkowo – bo na temat
światów innych gęstości nie mamy Ŝadnej wiedzy. Tamtych
światów bezpośrednio nie postrzegamy zmysłami, chociaŜ
powinniśmy się ich przynajmniej domyślać. Do postrzegania
trzeciej gęstości mamy dostosowane zmysły a do nich wzorce
postrzegania (patrz rozdz. Postrzeganie)
Współcześni ludzie, w większości, nie posiadają zmysłów ani
wzorców do postrzegania innych gęstości. Współcześni –
poniewaŜ nie zawsze tak było i nie zawsze tak będzie.
W większości – bo są tacy, którzy operują szerszymi
moŜliwościami percepcji.
Wydaje się, Ŝe w zakresie trzeciej gęstości jesteśmy
ekspertami. Potrafimy przecieŜ zajrzeć nawet w strukturę materii.
Owszem, ale czy to spojrzenie jest prawidłowe? Chyba jednak nie,
skoro pozostaje tak wiele pytań bez odpowiedzi.
To jeszcze byłoby zrozumiałe. Odpowiedzi szuka się
stopniowo. Ale w systemie wiedzy, którą operujemy jest mnóstwo
wykluczających się wzajemnie interpretacji faktów. Nie moŜna
znaleźć sensownych wyjaśnień na zasadnicze pytania. Teorie
wykluczają się wzajemnie, a w najlepszym wypadku – nie
uzupełniają.
Nie moŜna znaleźć teorii jednoczącej cały świat materii.
Nauka to zbiór porozrzucanych bezładnie puzzli. Nie udaje się
ciągle ułoŜyć z nich całego obrazka. Powinno to naukowcom
zasygnalizować, Ŝe coś jest powaŜnie nie w porządku z ich
interpretacją rzeczywistości. Obrazka, bowiem, nie da się
zmontować, jeśli brakuje zasadniczych jego elementów a te, które
są, na siłę zostają „naciągane” do znanych wyobraŜeń
i „chciejstwa” na temat – jak powinno być. Prawdziwi badacze
domyślają się, Ŝe być moŜe, cała fizyka oparta jest na złych
załoŜeniach. Nie moŜe tak być, Ŝe tylko część zjawisk da się
75
wytłumaczyć za pomocą danego modelu. Nie moŜna wnioskować,
o prawidłowości teorii jeśli nie pasuje do wszystkich wariantów.
Jako takie dopasowanie, zawsze jest moŜliwe. Epicykle
Ptolemeusza w geocentrycznej teorii teŜ się jako tako zgadzały. Da
się wykonać kilka zabiegów z kategorii ekwilibrystki
matematycznej aŜeby udowodnić nieprawdę. Zawsze moŜna
wymyślić (tak jak epicykle) jakieś liczby urojone, funkcję od
funkcji, czy dodatniego minusa. Tak jak mawiają prawnicy – daj
mi winnego a dowód się znajdzie.
W tym rozdziale będzie przedstawiony zupełnie inny model
budowy materii. Tylko częściowo będzie on potwierdzał to, co
fizyka do tej pory odkryła. Wiele jego elementów zaprzecza
dotychczasowej wiedzy. Za to wyjaśniają się w nim wszystkie
zagadki, które do tej pory były wstydliwym pakietem niewiedzy,
których nauka unikała, jak przysłowiowy diabeł święconej wody.
Takimi pakietami są: zagadnienia UFO, umysł i świadomość,
zjawiska tzw. paranormalne. Nauka woli nie dotykać tych
tematów, bo są one wstydliwe, poniewaŜ dają powód do
powątpiewania w prawidłowość podstawowych jej załoŜeń. Jest
równieŜ mnóstwo zagadnień, które nauka tłumaczy w sposób
niewystarczający, Ŝeby nie powiedzieć – naiwny i infantylny. Do
takich zagadnień naleŜą: energia, siła, grawitacja, zjawiska pola
i pola kwantowego, kosmologia a nawet astronomia. Czytelnik
moŜe się zdziwić, Ŝe jak to – energia nie jest wyjaśniona? Cała
fizyka się na niej opiera. Ale pojecie energii jest tylko wybiegiem
i sprytną manipulacją matematyczną. Bo co to jest właściwie
energia? To coś co pojawia się skądś i znika gdzieś, a po drodze
narozrabia. Siła – to w ogóle jakieś nie widomo co. Jest i juŜ!
Grawitacja – od wieków nie moŜna dojść do tego dlaczego działa
i nie da się jej dopasować do innych teorii. W tym miejscu,
naciągana matematyka nie daje juŜ rady. Zjawiska pola – cóŜ to
takiego pole elekromagnetyczne? – tego nikt tak naprawdę nie wie.
To prawdziwy śmietnik niewiedzy. Wszystko, czego nie da się
wyjaśnić – to będzie składnik pola elektromagnetycznego. Pole
76
kwantowe – to dopiero jest kłopot! Jego obserwacja zaprzecza
dotychczasowej, w miarę posłusznej fizyce. Istne miejsce cudów.
Tu materia znika, klonuje się, wie o sobie na nieskończone
odległości, prawa fizyki są negowane, czas przestaje istnieć itd.
Bajkowy świat Alicji po drugiej stronie lustra.
Kosmologia – jak moŜna uznać, Ŝe ma się wiedzę o
wszechświecie nie wiedząc, Ŝe są inne kosmosy, a przede
wszystkim inne gęstości.
Astronomia – bada tylko jeden, nasz kosmos. Zjawiska
kosmiczne są w dalszym ciągu w fazie domysłów, a nie dokładnie
zbadanych zjawisk i modeli opisujących rzeczywistość. To tylko
zagadnienia fizyki. Na to nakładają się jej pochodne z innych
dziedzin nauki. Wyjaśnione są z grubsza tylko obserwacyjne fakty,
ale rzadko kiedy znana jest ich przyczyna.
Jeśli naukowcy zechcą rozpatrzyć przedstawiony tutaj
model, to znajdą odpowiedzi na zasadnicze pytania, które chyba
zadają. Tezy tu przedstawione są modelem, poniewaŜ nie da się
przekazać
w dwuwymiarowym
języku
rzeczywistości
Wszechświata. Nikt chyba nie ma co do tego wątpliwości. Model
ten jednak odzwierciedla tą rzeczywistość. Zakres podanej tutaj
wiedzy oczywiście jest niewielki i bynajmniej nie wyczerpuje
tematu. Wręcz przeciwnie! Sygnalizuje dopiero temat. Cała
„zabawa” dopiero się zaczyna! W tym rozdziale będzie
przedstawiona ogólna budowa materii trzeciej gęstości i jej
zasadnicze prawa. Małe rozszerzenie zostanie podane w levelu III.
Tam będzie pobieŜny opis działania rzeczywistości i pierwszy
poziom odpowiedzi na pytanie „dlaczego” Podstawowe pytanie
kaŜdego badacza.
77
Główne zasady trzeciej gęstości
W przestrzeni trzeciej gęstości znajdujemy cząstki i siatki
strukturalne. To te składowe tworzą „zawartość” przestrzeni. To
z nich składa się cała materia. Niektóre cząstki znane są nauce. To:
proton, neutron i elektron. Są takie, których nauka nie zna. To:
cząstka glue, falowa i kwant. Za to nie ma tego mnóstwa cząstek,
które nauka za cząstki uznaje.
Cząstka to zbiór fal podlegających ściśle określonej
organizacji. Elementy materii, które za cząstki są uznawane,
w większości nie podlegają takim ścisłym regułom. Nie mogą być
wobec tego cząstkami. Są to fragmenty falowe. To składowa
pierwszej gęstości, czyli budulec kosmiczny. Są równieŜ resztkami
po zderzeniach cząstek. Siatki strukturalne budują samą przestrzeń.
To na nich „zawieszony” jest kosmos. Są trzy siatki: glue, falowa
i kwantowa. Do tych siatek podpięte są cząstki. Widzialna przez
nas materia to cząstki związane z siatką glue i falową. Z istnienia
pozostałej materii fizyka nie zdaje sobie sprawy. To jest jedna
z przyczyn niemoŜności odkrycia prawdy i sformułowania teorii
wyjaśniających wszystkie zjawiska jednocześnie. Drugą główną
przyczyną jest nie spostrzegane istnienia innych gęstości. To
będzie kiedyś uznane za bardzo wstydliwy rozdział w historii
nauki. Nie zauwaŜyć większości Wszechświata!!! To kuriozalne
i absurdalne!
Na usprawiedliwienie ludzi moŜna uznać to, Ŝe model
postrzegania zawarty jest w ścieŜce ewolucyjnej (patrz rozdz.
Postrzeganie) w związku z tym nie jesteśmy winni temu, Ŝe nie
widzimy tego co przed nami ukryto. Jednak uparte nie
dostrzeganie symptomów z większego spektrum rzeczywistości
i odrzucanie rzucających się w oczy faktów, jest juŜ nabytą
i wyćwiczoną głupotą. Ludzie postrzegają to, co oparte jest na
dwóch siatkach. Cząstek wolnych ani związanych z trzema
siatkami nie postrzega się. Widzimy więc (włącznie z fizyką
kwantową) tylko mniej więcej 1/8 wariantów rozłoŜenia materii
78
trzeciej gęstości. Stąd tyle niejasności. Dlatego zjawiska pojawiają
się znikąd i nie moŜna ich logicznie i kompleksowo wyjaśnić.
Dlatego naukowcy wymyślili wybiegi typu; pojecie energii, siły
i pola elektromagnetycznego. Pojęcia te jednak nie ilustrują
rzeczywistości tylko są czymś w rodzaju epicykli Ptolemeusza,
czyli sztucznym wzorem pozwalającym jakoś poruszać się w tym
nieznanym świecie. Obrońcy dotychczasowego sposobu myślenia
powiedzą, Ŝe przecieŜ fizyka jest skuteczna, skoro tyle.
Wspaniałych, nieomalŜe magicznych rzeczy udało się dzięki niej
stworzyć. Owszem, tyle dało się, więcej juŜ się nie da. Do tego
czym operujemy, jeszcze ten sztuczny model wystarczył. To jest
tak jak z chodzeniem. AŜeby chodzić nie potrzeba znać budowy
i funkcjonowania nóg. Ale Ŝeby stworzyć sztuczną nogę, juŜ trzeba
to wiedzieć. Materia w trzeciej gęstości moŜe być rozłoŜona
w wariantach:
– Cząstki osadzone na jednaj siatce (trzy moŜliwości).
– Cząstki osadzone na dwóch siatkach (trzy moŜliwości).
Nasz wariant – siatka glue i falowa.
– Cząstki osadzone na trzech siatkach.
– Cząstki wolne.
Postrzegamy tylko materię osadzoną na siatce glue
i falowej. Nie postrzegamy innych kombinacji ani samych siatek.
Jednak te pozostałe układy materii nie pozostają bez wpływu na
nasz świat. Dziwne zjawiska, które trudno wytłumaczyć mają
swoje źródło właśnie w tym niewidzialnym dla nas świecie.
Z powodu tej niewidzialności fizyka zmuszona była wymyślić
róŜne karkołomne wybiegi w postaci praw, które niekoniecznie
sprawdzają się, Ŝeby jakoś dać sobie radę z operowaniem 1/8
układów materii.
Ostatnie sukcesy fizyki, to dostrzeŜenie ciemnej materii
i energii. To są właśnie te niewidoczne dla nas inne warianty
rozłoŜenia materii trzeciej gęstości, oraz same siatki. Materia
osadzona na trzech siatkach jest gęstsza i ta, która jest na dwóch –
przenika przez nią nie zauwaŜona.
79
Na dwóch siatkach oparty jest kod DNA. Są jednak w naszym
kosmosie istoty na innym kodzie, w którym cząstki związane są
z trzema siatkami. Jest równieŜ moŜliwość istnienia istot na jednej
siatce. Tak, Ŝe juŜ w trzeciej gęstości moŜliwości jest duŜo. Istnieją
w niej istoty, których nie zobaczymy, chociaŜ mieszkają w tym
samym świecie dlatego, Ŝe ich materia jest inaczej ulokowana
w przestrzeni niŜ nasza.
Warianty osadzenia materii poza naszym postrzeganiem
Poza naszą wiedzą i postrzeganiem jest 7/8 materii trzeciej
gęstości. RozłoŜona jest ona w całym kosmosie. Teoretycznie
moŜe przez siebie przenikać ale wówczas, przy większych jej
skupiskach, wywołuje duŜe zaburzenia w kaŜdym z układów,
poniewaŜ cała materia gęstości wchodzi z sobą w ścisłe relacje.
Z tego powodu poszczególne, większe układy są od siebie
odizolowane. Gdyby tak nie było, nie mogłyby istnieć. Cały
kosmos byłby niestabilny. Rzeczywistość, która nas otacza
zbudowana jest ze wszystkich kombinacji rozłoŜenia materii. To
co widzimy w naszym świecie jest efektem współdziałania całości.
Ale oprócz tego są jeszcze duŜe skupiska i organizacje tych innych
układów. Większość ich jest w przestrzeni pomiędzy galaktykami,
które widzimy. Tworzą one swoje galaktyki. RównieŜ w naszej
galaktyce są ciała niebieskie zbudowane z tych innych wariantów
materii. Mogą być one powodem niezrozumiałych dla astronomów
niespodziewanych zachowań „naszej” materii. W drodze Mlecznej
11% masy galaktyki zawierają w sobie te niewidzialne ciała
niebieskie. Wchodzą w skład ciemnej materii. Oprócz nich,
ciemną materię stanowią siatki strukturalne i cząstki podpięte do
niewidzialnych przez nas siatek.
Ciemna energia to efekty przemian. Przeskakiwanie
ciastek i struktur na inne fraktale (Patrz III level)
80
Siatki strukturalne
Siatki strukturalne są strumieniami informacji
i punktami jej realizacji. Siatki nadają przestrzeni formę. Gdyby
nie siatki cała materia zapadła by się. Same siatki są równieŜ
materią. Zbudowane są z cząstek jednego rodzaju, upakowanych
w specyficznej konfiguracji. Oprócz cząstek samej siatki są
doczepione do nich inne cząstki. Zjawiska materii są grą pomiędzy
cząstkami a siatkami. Reguły tej gry określone są przez Rdzeń
w przestrzeni i przez Głównego Logosa na DSŚ. To on dostarcza
informację zawierającą kody ich tworzenia oraz kody, które mają
przenosić informację dla budowy struktury światów. Siatki
strukturalne w zakresie informacji dotyczącej zasad fizyki
programowane są z DSŚ poprzez przestrzeń. Dokładniejszy opis
tych procesów jest zawarty w trzecim levelu.
Na siatkach strukturalnych znajdują się równieŜ informacje
o konstrukcji istot. Siatki równieŜ słuŜą do przechowywania
i przekazywania informacji. To głównie z nich korzystają istoty
porozumiewając się. Są takim kosmicznym Internetem. Bazą
danych i skypem. W kosmicznej bazie danych zakodowanych na
siatkach strukturalnych, zawarta jest wiedza Wszechświata
w zakresie pięciu gęstości.
Siatki powstały jednocześnie z powstaniem kosmosu
trzecio gęstościowego. Tylko, Ŝe niekoniecznie w takiej formie
jaką obecnie prezentują. Mogło być w nich znacznie więcej
nieciągłości.Siatki tworzą oczka, w których znajdują się cząstki,
tak jak w przegródkach. Cząstki są w bezustannym ruchu i stale się
odnawiają. Do tej odnowy potrzebują informacji i impulsu z siatki.
Siatki strukturalne nie wchodzą we wzajemne relacje. Mają z sobą
łączność przez cząstki. Siatki przechodzą jedna przez drugą.
Przenikanie zachodzi na pograniczu oczek. W tych miejscach
moŜe dojść do ich klinowania. Takie zjawisko zachodzi, jeśli
nałoŜy się zbyt wiele nieciągłości, czyli niedokładności budowy
81
i informacji. Siatka w tym miejscu się usztywnia a zaburzenie
zostaje zatrzymane. Jest to reguła wprowadzona do hamowania
pobudzenia. Powoduje to równieŜ zahaczanie się wzajemne siatek
tam gdzie nie ma dostatecznie dokładnej informacji do ich
idealnego funkcjonowania. Zahaczenie to zapobiega rozjechaniu
się siatek.
Nasza fizyka, nie postrzega siatek strukturalnych. Dlatego
nie widzi przyczyn zjawisk. MoŜe tylko rejestrować ich objawy.
Siatki, zarówno strukturalne jak i świadomości są równieŜ
przyczyną dziwnych zachowań materii, które rejestruje fizyka
kwantowa, nie potrafiąc ich w Ŝaden sensowny sposób wyjaśnić.
Nie wyjaśni, skoro nie zna podstawowej budowy i funkcjonowania
całości. Fizyka, widzi materię w sposób jaki opisał Platon
w alegorii o jaskini. Nie widzi prawdziwego świata tylko jego
cienie na ścianie uznając je za prawdziwy świat.
Siatka glue
Zbudowana jest z cząstek glue. Cząstki układają się
w tunele o czworokątnym przekroju. Czworokąt ma dwie ściany
równoległe. Tunel jest zbudowany z segmentów. Segment to po
prostu cząstki z małymi odstępami. Przez te odstępy mogą
przechodzić inne siatki. Tunele tworzą długie, proste odcinki,
czasami gwałtownie zmieniające kierunek. Tworzy więc ostre
zakręty. Tunele są gęsto spakowane. Siatka ta jest mało plastyczna
i łatwo się przerywa. Siatka ta jest jednym z elementów
tworzących grawitację, poniewaŜ jest siłą spajającą.
Mało wydajna pod względem przewodzenia informacji.
82
Siatka glue – widok ogólny, wycinek
Siatka kwantowa
Składa się z kwantów, więc z fragmentów falowych a nie
cząstek. Jest więc jako materia niestabilna. Bardziej postrzegać ją
moŜna jako oddziaływanie niŜ konkretną formę. Nie bierze udziału
w budowaniu struktury kosmosów. Jest tylko elementem
wspomagającym. Za to idealnie przenosi informację. Bardzo
szybko, prawie bez czasowo. Siatka ta moŜe znikać z danej
przestrzeni. Jej „masa” i informacja jednak nie zmieni się
poniewaŜ w tym samym momencie przemieści się gdzie indziej.
Nie wiąŜe w sposób trwały cząstek. Ale wszystkie cząstki mają
prawo zahaczać się o nią.
Siatka kwantowa
83
Siatka falowa
Siatka wygląda jak łagodnie zagięte rureczki
przypominające strączki fasolki. Ma gibkość i stabilność. Jest
asynchroniczna względem innych siatek i samej siebie.
Asynchroniczność wobec siebie wynika z właściwości cząstek
falowych. Nie przekazuje informacji na duŜe odległości. Ponadto
działa na zasadzie układu analogowego, czyli jest na niej pewna
dowolność.
Obserwacja: Siatkę tę, a właściwie cząstki z nią związane,
obserwuje się przypadkowo, ale efekty obserwacji niewłaściwie się
interpretuje. Wynik obserwacji wrzuca się do „śmietnika
niewiedzy” jakim jest pojęcie pola kwantowego. JeŜeli będziemy
kilkanaście
punktów
w przestrzeni
bombardować
promieniowaniem o róŜnych częstotliwościach (min. 3) to
uzyskamy rezonans na siatce falowej. Rezonansu tego nie
widzimy, ale objawi się, jeśli wtórnie zaburzy rezonans na siatce
glue i falowej. Zobaczymy wówczas niespodziewany efekt,
niezgodny z przewidywaniami. Będzie to rezonans z siatki falowej.
Przekaz informacji przez siatkę falową ma miejsce
w obserwowanym
przypadku
DNA
oddzielonego
od
macierzystego organizmu, a reagującego na pobudzenie płynące
z tego organizmu. (Jest to jeden z wariantów przekazywania tej
informacji).
Siatka falowa – widok ogólny, wycinek
84
Widziana przez nas materia jest rozmieszczona na
siatce glue i falowej. Są to, znane nam, atomy tworzące
materialną strukturę przestrzeni. Materię związaną z siatką
glue i kwantową odbieramy jako magnetyzm. Materię
związaną z siatkami falową i kwantową odbieramy jako pole
elektromagnetyczne i zjawiska elektryczne.
Cząstki elementarne
Proton – składa się z 12 fal
Ma kilka stanów. Są one wynikiem jego powiązań
z siatkami strukturalnymi. MoŜna go rozpatrywać tylko w tych
stanach. Do protonu podczepione są cząstki glue. Są one
w stosunku do niego bardzo małe. Stanowią 2% w porównaniu
z jego masą. JeŜeli proton posiada wiązania z cząstkami glue to
jest zdolny do tworzenia kolektywów materialnych (wzajemny
układ cząstek tworzący inną, spójną jakość np. atom). Proton moŜe
przyłączyć od 5 do 16 cząstek glue. JeŜeli nie posiada cząstek glue
to jest wolną cząstką nie połączoną ani z siatkami ani z innymi
cząstkami.
Proton – porównanie wielkości z cząstka glue.
85
Stany protonu
Proton na siatce glue
Tworzy niewielkie pola wirowe skupiające cząstki glue.
Pola te powodują zapaść grawitacyjną. Zapaść grawitacyjna
powoduje przepływ cząstek glue na inną siatkę. Pozwala to na
stworzenie wiązań na siatce falowej lub kwantowej. W ten sposób
proton łączy silnym wiązaniem cząstki na siatce, na której sam nie
przebywa. Pozwala to cząstkom na tych siatkach stworzyć silne
wiązania i kolektywy materialne. Jest to mechanizm dzięki
któremu mogą zbudować się istoty egzystujące tylko na jednej
siatce i to w dodatku na tak niestabilnej jak siatka kwantowa.
Prędkość protonu na siatce glue wynosi 2/3 c (prędkości światła)
Proton na siatce falowej
Jest tutaj półprzewodnikiem. MoŜe zaabsorbować pakiet
falowy i część jego przekazać dalej. Część tego pakietu zostanie
zuŜyta na zmianę jego własnych atrybutów. Proton moŜe przyjąć
tylko określoną ilość fal. Przy zbyt duŜej ich dawce rozpada się lub
odczepia od siatki i wskakuje na inną siatkę lub staje się cząstką
wolną. Wiedza na temat zachowania się protonu na siatce falowej
byłaby bardzo przydatna do konstruowania komputerów
kwantowych. Prędkość protonu na siatce falowej to ½ c.
Proton na jednej siatce zaobserwować moŜna
w następującym doświadczeniu: JeŜeli stworzy się koncentryczną
wiązkę laserową o idealnej synchronizacji światła o tych samych
parametrach, to na powierzchni będzie moŜna zaobserwować
nieuzasadnione drgania. Będą to protony na jednej siatce, które
zmieniają swoje atrybuty.
86
Proton na siatce kwantowej
Spełnia tutaj dwie role:
1. Przekaźnik atrybutów: Po uderzeniu przez inną cząstkę pobiera
jej atrybuty i przekazuje je dalej.
2. Kolektywizacja materii: JeŜeli proton znajdzie się na siatce
kwantowej w otoczeniu innych, mniejszych cząstek – tzn.
mających mniej atrybutów, to stanie się czymś w rodzaju jądra
kondensacji. Stworzy kolektyw materialny – odpowiednik
atomu. Kolektyw ten jest pseudo strukturą, która ma swoje
centrum z dominującymi atrybutami protonu. Są one
tymczasowo narzucone na cały kolektyw. Trwałość tej
struktury jest róŜna i zaleŜy od róŜnicy między atrybutami
protonu a resztą cząstek. Najtrwalszy jest gdy ilość atrybutów
innych nie przekracza ilości od 1/10 do ½ atrybutów protonu.
Prędkość protonu na siatce kwantowej to 5c.
Proton na siatce glue i falowej
Ta postać protonu jest obserwowalna przez nasze zmysły
i instrumenty badawcze. Jest to jedyna postać uznana i zauwaŜona
przez fizykę. Proton tutaj buduje kolektywy materialne, znane nam
jako atomy. Przyłączony do siatki glue i falowej przyłącza do
siebie cząstki glue w ilości 8–16. JeŜeli w atomie jest więcej niŜ
jeden proton to suma wiązań wynosi od 2n – 3n+ 4n do 5n – 2n + 3n
+ 4n. Gdzie n – jest ilością protonów.
Proton na dwóch siatkach ma atrybuty z nich obu. Im
więcej ma z danej siatki tym bardziej jest z nią związany.
Przewaga atrybutów z jakiejś siatki nadaje mu charakter.
Odbieramy go jako ładunek cząstki. JeŜeli proton ma przewagę
atrybutów z siatki glue, to ładunek jest dodatni. JeŜeli przewaga
jest atrybutów z siatki falowej to ładunek jest ujemny. Proton
ujemny duŜo rzadziej tworzy atomy. Są one nie postrzegane przez
fizykę. Zalicza ona ich masę do ciemnej materii.
87
Proton na siatkach glue i kwantowej
protonów
w tej
postaci
uczestniczy
Większość
w zjawiskach grawitacyjnych. Jego właściwości zaleŜą od tego
z której siatki pobiera więcej atrybutów
1. Przewaga atrybutów siatki glue: Jest cząstką cięŜką i częściowo
unieruchomioną w ograniczonej strefie. Jeśli wypadnie z tej
strefy – rozpada się.
2. Przewaga atrybutów z siatki kwantowej: Charakteryzuje się
duŜą zmiennością i małą trwałością. Przenosi atrybuty między
kolektywami masy znajdującymi się na tych siatkach.
Proton na siatce falowej i kwantowej
W tym układzie uczestniczy w zjawiskach magnetycznych
hamując i je harmonizując.
1. Przewaga atrybutów z siatki kwantowej: Przypadek
sporadyczny. Szybki, posiada duŜą moŜliwość interakcji
z innymi cząstkami wymieniając się atrybutami. Ta właściwość
powoduje, Ŝe rozbija kolektywy materialne znajdujące się na
tych dwóch siatkach.
2. Przewaga atrybutów z siatki falowej: Jest szybki.
W kolektywach materialnych tutaj występuje w roli elektronu,
czyli jest poza jądrem. Poza kolektywami jest przewodnikiem
fal i przenosi atrybuty. Często tworzy wiązania pomiędzy
cząstkami.
3. Równowaga pomiędzy wartością atrybutów z obu siatek:
Uczestniczy w załamaniach elektromagnetycznych – przeskok
iskry. Uczestniczy w zapaściach magnetycznych na trzech
siatkach. Zapaść magnetyczna to waŜne zjawisko w procesie
formowania się istot osadzonych na trzech siatkach
strukturalnych oraz dla powstawania duŜych ciał niebieskich na
dwóch siatkach.
88
Proton na trzech siatkach
Częściej łączy grupy cząstek niŜ same cząstki. Zwykle ma
3 wiązania. Ilość wiązań zaleŜy od ilości atrybutów. Im więcej
proton ma atrybutów, tym więcej moŜe mieć wiązań. śeby mógł
przebywać na trzech siatkach musi mieć duŜo atrybutów. Warianty
przewagi atrybutów z danych siatek. Ilość atrybutów zmniejsza
się:
1. Falowa > kwantowa >glueJest to powszechny przypadek. Ma
niski stopień interakcji z innymi cząstkami. Jego rola podobna
jest do roli neutronu. Bardzo powolny.
2. Falowa > glue > kwantowa.
Jest tutaj przewodnikiem informacji. Szybko się rozpędza i jeśli
trafi w inną cząstkę to przekazuje jej swój pakiet informacji,
samemu go tracąc. Jeśli się nie rozpędzi, nie wchodzi
w interakcje z innymi cząstkami. Nie tworzy wówczas wiązań.
3. Glue > kwantowa > falowa
Tworzy bardzo duŜo wiązań. Czas istnienia długi (nawet kilka
godzin), ale niestabilny. JeŜeli istniejące kolektywy materialne
zostaną połączone takimi protonami, to zaczynają się wzajemnie
zderzać. Zderzają się tak długo aŜ, albo się rozpadną, albo
nastąpi zapaść. Jeśli wystąpi zapaść, to część cząstek straci
wszystkie atrybuty z jednej siatki. Całość przeskakuje na dwie
siatki, na inny kolektyw materialny. Na kombinacji siatek glue –
falowej będzie to atom. Ulegnie on zniszczeniu, albo nastąpi
fuzja jego jądra. Będzie to widoczne jako przyłączenie się
nowych cząstek do jądra. Nowy atom powstaje bez udziału
energii termicznej. Zwykle jest niestabilny. Szybko się rozpada
z uwolnieniem duŜej ilości energii. Jest to zimna fuzja.
Proces zimnej fuzji: Potrzebne jest duŜe skupisko materii
na siatce glue – falowej. Muszą to być pierwiastki cięŜkie. Na
skupisko podziałać falą elektromagnetyczną, grawitacją i światłem
89
(bombardowanie fotonami). Cząstki gwałtownie dostaną duŜą ilość
atrybutów i część przeskoczy na trzy siatki. Tam zajdzie zjawisko
fuzji – ze względu na zagęszczenie. W wyniku tego, cząstki
z trzech siatek zapadną się ponownie na dwie tworząc nowe,
cięŜsze atomy. Te, ze względu na swoją niestabilność, rozpadną się
uwalniając energię jak w wybuchu jądrowym.
Wolne protony
Występują w dwóch stanach:
1. Stan trwały. To proton, który oderwał się od siatki lub siatek
z powodu utraty atrybutów i teraz zasila się w informację
z przestrzeni. Te protony uczestniczą w tworzeniu kolektywów
materialnych opartych o trzy siatki.
2. Stan zmienny. Bardzo krótki, nieprzewidywalny czas Ŝycia. Ma
mało atrybutów. Porusza się bardzo szybko, ale jeśli przekroczy
prędkość 1/9 c szybko rozpada się. Ma wpływ na neutrony
opisane na siatkach. Neutron pod jego wpływem moŜe zamienić
się w proton i odwrotnie.
Cząstka glue – 24 fale
Jej wielkość to 2% wielkości protonu. Są to tajemnicze
cząstki, których fizyka nie postrzega, ale ich istnienia się domyśla.
To one częściowo odpowiedzialne są za wiązania jądrowe
i grawitację. Hipotetyczny grawiton, którego istnienia nauka się
domyśla, częściowo odpowiada charakterystyce cząstki glue.
Cząstka glue
90
Tą cząstkę tak trudno zauwaŜyć gdyŜ, ma bardzo małą
masę, podobną do masy elektronu, nie ma ładunku elektrycznego
i jest schowana między duŜe cząstki – proton i neutron.
Najczęściej jest związana z tymi cząstkami i moŜe być
nieodróŜnialna. Odbierana jest jako odchylenia mieszczące się
w granicach błędu obliczeniowego. WiąŜe cząstki, ale nie wiąŜe
kolektywów materialnych. Cząstki te rzadko występują jako
cząstki wolne. Zwykle związane są z siatką glue. Rzadko równieŜ
przenoszą informacje i atrybuty. Proton zwykle przyłącza trzy
cząsteczki glue. JeŜeli atrybuty protonu pozwalają na przyłączenie
dodatkowych cząstek glue, to cząstki te wzmocnią wiązania juŜ
istniejące, a nie sprowokują nowych. JeŜeli połączą się z wolnym
protonem, to szybko utworzą kolektywy materialne, które
przeskoczą na jedną siatkę.
Cząstka glue na siatce glue
Jedyna postać, w której ta cząstka intensywnie przewodzi
atrybuty. Szybkość przenoszenia atrybutów na tej siatce jest
nieograniczona i wynosi n–wielokrotność prędkości światła.
Zachodzi tu relacja tej cząstki między przestrzenią i DSŚ, które
m.in. tworzą oddziaływanie grawitacyjne. Przekazując atrybut na
inną cząstkę, nie pobiera jednocześnie innego atrybutu. Tracąc
atrybuty odpada od siatki stając się cząstką wolną. Dopiero w tej
postaci pobiera atrybuty wracając na siatkę, tę lub inną. Jej średnia
prędkość w tym układzie wynosi 1/2c
Cząstka glue na siatce falowej
Na tej siatce cząstka glue zachowuje się dość
bezceremonialnie i agresywnie. Mianowicie wybija inne cząstki
z ich pozycji i wchodzi na ich miejsce. Potrafi wybić nawet proton
z kolektywu materialnego. Jednak nie wyskoczy on z jądra tylko
zachwieje się i zostaje wciągnięty z powrotem. Tym razem, to on
wybije glue a przy okazji jeszcze inne cząstki. Ta wojna między
glue, a protonem owocuje promieniowaniem. Wybite cząstki mogą
91
być postrzegane jako promieniowanie rentgenowskie. Prędkość
na tej siatce 2–3c
Cząstka glue na siatce kwantowej
Tutaj jest stymulatorem wielu procesów. Przenosi, bowiem
informacje na krótkich dystansach. Pobiera atrybuty od cząstki,
z którą się zderzyła i oddaje cząstce, w którą trafi. Tę właściwość
moŜna by wykorzystać w komputerach kwantowych. Byłoby to
lepsze wyjście niŜ wykorzystanie protonu na dwóch siatkach.
Tylko, Ŝe taki komputer byłby, dla nas niewidzialny. Jej prędkość
tutaj zaleŜy od tego, czy jest połączona z inną cząstką. Tak, czy
inaczej, maksymalnie wynosi 1c. MoŜna ją zaobserwować badając
lit podczas rozpadu. Cząstka glue z siatki kwantowej przeskoczy
na trzy siatki lub na cząstkę wolną. ZauwaŜyć będzie moŜna
zachwianie oddziaływania grawitacyjnego, którego teoretycznie
nie powinno być.
Cząstka glue na siatce glue i falowej
Ma duŜą tendencję do przebywania w kolektywach
materialnych, które tutaj nazywamy atomami. W atomie jest
wzmacniaczem wiązań, a w jądrze atomowym tworzy wiązania.
JeŜeli jest nie związana z atomem, to przenosi atrybuty innych
cząstek. Przy zderzeniach nie wytraca swoich atrybutów tylko te,
które nabyła. Prędkość – poza atomami 2/3c. W atomie od 1/3c do
1/4c.
Cząstka glue na siatce glue i kwantowej
Ma moŜliwość wiązać się w kolektywy materialne. JeŜeli
nie jest związana z kolektywem to jest szybka i stabilna. Ma długi
czas Ŝycia. W kolektywach przeŜyje nawet setki lat, poza nimi ok.
godziny. Średnia prędkość 2,8c
92
Cząstka glue na siatce falowej i kwantowej
Jest tutaj niestabilna. W tym układzie przebywa chwilowo.
Przeskakując z siatki na siatkę przenosi atrybuty. Będąc
w chwilowym układzie na tych dwóch siatkach atrybutów nie
przenosi. Prędkość 1/28c
Cząstka glue na trzech siatkach
Tworzy tutaj bardzo stabilne struktury. Jest podstawą
kolektywów materialnych na trzech siatkach. Zwykle jest powolna
i stabilna. Raczej przechowuje atrybuty niŜ je przenosi. Istoty
oparte na trzech siatkach mają ich duŜo. Prędkość bardzo róŜna.
Od bardzo powolnej do 5c.
Cząstka glue wolna
Występuje w dwóch postaciach. Pierwsza postać to cząstka
bardzo powolna, poruszająca się z prędkością zaledwie
kilkudziesięciu km/h. Nie przyjmuje atrybutów i nie reaguje
z innymi cząstkami. Jeśli atrybut przyjmie to natychmiast
przeskoczy na jakąś siatkę. Druga postać to cząstka niekompletna.
Ma o kilka (do 5) fal mniej niŜ powinna mieć. Cząstki te mają
tendencję do gromadzenia się w grupy. Grupa tych cząstek moŜe
zaburzyć kolektywy materialne będące w pobliŜu. Cząstki
w grupach „naprawiają” się wzajemnie. Wymieniają fale
i uzupełniają swoje braki. W wyniku przekazywania fal ilość
cząstek się zmniejsza, ale ilość fal pozostaje taka sama. Prędkość
w tej postaci moŜe wynosić nawet 20c.
Obserwacja:
JeŜeli rozpędzone z przeciwnych stron proton i neutron miną się
w odległości trzech średnic neutronu – to w miejscu minięcia
pojawi się dodatkowa cząstka. Będzie to prawdopodobnie glue.
Jest ona czasami odbierana jako mion.
93
Elektron – 27 fal.
Jest zwykle szybki, nieduŜy. Atrybuty mają znaczący
wpływ na jego wielkość.
Elektron
Elektron na siatce glue
Nie wchodzi w skład kolektywów materialnych. Rzadko
zderza się z innymi cząstkami ale wystarczy, Ŝe zbliŜy się do innej
cząstki aby nastąpiła wymiana atrybutów. Nie powoduje ona
jednak zmiany ich wartości. Prędkość nie przekracza 1/2c. JeŜeli
się zderzy z protonem na siatce glue to się rozpadnie na fragmenty
falowe niosące z sobą atrybuty. JeŜeli te atrybuty zderzą się
w specyficznym układzie z cząstkami na dwóch siatkach, to
uwidoczni się to jako emisja fotonów.
Elektron na siatce falowej
W stanie nie wzbudzonym jest powolny – 1/20c. Jako
wzbudzony osiąga 15c. Wzbudza się, gdy wpadnie do jądra
kolektywu materialnego i zostanie stamtąd wyrzucony. Często
występuje tu w kolektywach materialnych. Wzbudzone elektrony
na tej siatce wywołują iskrę. Kiedy przeskakuje iskra elektrony
występują na trzech kombinacjach siatek. Jeden elektron na siatce
glue, jeden na siatce falowej i jeden na siatce glue i falowej.
94
Elektrony będące na siatce falowej mają wspólny atrybut. Jeśli
wystąpi ten układ to elektrony będą wzbudzone. Objawi się to
przeskokiem iskry.
Elektron na siatce kwantowej
Poza kolektywami materialnymi jest bardzo szybki – 4,5c
lub więcej. Bardzo sprawnie transmituje informację, szczególnie
pomiędzy neutronami.
Obserwacja: podczas rozpadu jąder (w reakcji łańcuchowej)
następuje emisja fal elektromagnetycznych a w niej dodatkowe
spektrum na niskiej częstotliwości. To będzie właśnie efekt
działania elektronu na siatce kwantowej.
Elektron na siatce glue i falowej
To znana nam postać elektronu. Występuje w stanie
związanym z atomem, jak i niezwiązany. JeŜeli jest związany
z atomem to moŜe przenosić atrybuty poza atom. Tak dzieje się,
gdy bierze udział w wiązaniu jonowym. Pobiera atrybuty z jądra
atomu, z którym jest związany i przekazuje je do jądra innego
atomu. Ten drugi atom robi to samo. Poprzez elektrony następuje
wymiana atrybutów pomiędzy jadrami róŜnych atomów.
Elektron w atomie jest dobrze związany z całą konstrukcją
atomową.
Osiąga tutaj prędkość – statystycznie 2/3c.
Poza atomami moŜe osiągnąć prędkość 1c.
Elektron na siatce glue i kwantowej
Zwykle nie występuje w kolektywach materialnych. Jego
prędkość w tym podstawowym układzie wynosi ok. 1c.
Skutecznie przyjmuje atrybuty od innych cząstek. Natomiast,
kiedy odda pakiet atrybutów, to albo się rozpadnie albo odpadnie
z jednej z siatek.
95
Kiedy przyjmie duŜą ilość atrybutów, to wejdzie w stan wysokiej
aktywności. Zwiększa się równieŜ nawet ilość jego fal – od 6 do 8
więcej. Znacznie wzrasta jego interaktywność z innymi cząstkami.
Stymuluje nawet powstanie jader w kolektywach materialnych,
w tym atomów (poprzez siatkę glue).
Jego prędkość w stanie podwyŜszonej reakcyjności moŜe
przewyŜszać 6c.
Elektron na siatce falowej i kwantowej
JeŜeli jest nie wiązany z kolektywami materialnymi, to
osiąga prędkość 3c. W kolektywach tworzy chmurę elektronową,
która jest podstawową siłą utrzymująca jądro tego kolektywu. Te
kolektywy wpływają na nasze atomy. Jeśli taki kolektyw wejdzie
pomiędzy atomy, to zwiąŜe ich elektrony. Dzięki temu powstaje
jon.
Powoduje równieŜ powstanie dziur elektronowych co wpływa na
przewodzenie elektronów, czyli przepływ prądu. (więcej na ten
temat w level III)
Elektron na trzech siatkach
Wykazuje się tutaj bardzo duŜą interakcją z innymi
cząstkami. Przemieszcza się szybko – 2–3c zarówno
w kolektywach materialnych, jak i poza nimi. Przekazuje
informację i atrybuty oraz właściwości falowe. Tu współpracuje
z cząstką glue na trzech siatkach.
Właściwości falowe to zdolność do drgań wykraczających poza
oczka siatek.
Elektron w tej pozycji jest stowarzyszony często z cząstką glue
równieŜ na trzech siatkach. Przemieszczając się przemieszcza
jednocześnie cząstkę glue, przez co przenosi swoje i jej
właściwości. PoniewaŜ elektron na trzech siatkach jest
jednocześnie na dwóch, czyli falowej i glue to efekt tych
przemieszczeń będziemy obserwowali. Objawia się to w świecie
96
naszego postrzegania jako zmiana potencjału elektrycznego. Jak
elektron przemieści się na trzech siatkach, to jego obecność na
dwóch zamanifestuje się zmianą potencjału dodatniego na ujemny
lub odwrotnie.
Wolny elektron
Gromadzi się w oku duŜych zagęszczeń na trzeciej
gęstości. Zachodzi to przy zwiększonej ilości czynników
kosmicznych będących w równowadze; czynnikiem Ŝycia
i czynnikiem przekazu. Widać go w aurze człowieka na trzeciej
gęstości. Taką aurę odbiera się jako białą.
Cząstka falowa
Jest to nieznana nauce cząstka. Być moŜe dlatego, Ŝe nie
ma stałej formy. Ilość fal ją budujących jest zmienna. Jest to
powód dla którego siatka falowa jest asynchroniczna wobec siebie.
Cząstce tej, stałe pozostaje jej centrum ale na obrzeŜach ilość fal
moŜe być róŜna. Poza tym nie ma masy i oddziaływań
elektromagnetycznych i magnetycznych. Z naszego punktu
widzenia bardzo rzadko objawia się jako cząstka korpuskularna.
MoŜna ją jedynie obserwować jako falę. W tej postaci występuje
w kaŜdym promieniowaniu.
Bardzo dobrze przyjmuje atrybuty, gorzej oddaje. Nie
buduje kolektywów materialnych. Cząstka falowa umoŜliwia
dobrą wymianą atrybutów. Z tego względu bierze udział w wielu
procesach. Z reguły nie nadaje się do przechowywania informacji
ani jej przesyłania ale często procesy te wspomaga lub wręcz
umoŜliwia. Chętnie występuje jako stowarzyszona z innymi
cząstkami. Sama wiązań nie tworzy, ale podpina się pod wiązania.
Np. podpięta pod elektron, przenosi informację. Pomaga to
w tworzeniu struktur krystalicznych. W cieczach występuje
samodzielnie, reagując z cząstką glue. Jej średnia szybkość to 1c.
97
Z połączenia neutronu z cząstką falową buduje się sztuczne
kształty przejścia.
Cząstka falowa
Cząstka falowa na siatce falowej
Jest tutaj składową siatki. Prędkości przemieszczania się
cząstek na niej są wręcz nieograniczone, sięgające setek prędkości
światła. Daje więc znakomitą moŜliwość przesyłania po niej
informacji. Tak teŜ jest wykorzystywana. UŜywa się tego układu
do przesyłania pakietów danych pomiędzy galaktykami. Nie
koduje się na niej informacji, tylko za jej pomocą transportuje ją.
Cząstka ta w tym układzie niezbyt łatwo wchodzi w relacje
z innymi cząstkami, jest wiec odporna na zakłócenia.
Cząstka falowa na siatce glue
Występuje tu wyłącznie w kolektywach materialnych
spełniając rolę elektronu lub cząstki glue. Wolna i mało aktywna.
Cząstka falowa na siatce kwantowej
W tym układzie bardzo dobrze przyjmuje atrybuty, ale
słabo oddaje. JeŜeli ma mało atrybutów jest szybka. Jeśli ma duŜo
jest powolna. Prawie nie występuje w kolektywach materialnych .
Nie nadaje się do zapisu ani przekazywania informacji. Cześć
zapisu DNA jest na tym układzie. Od treści informacji zapisanych
98
w ten sposób zaleŜy moŜliwość postrzegania drugiej gęstości. Na
Ziemi lepiej potrafią to zwierzęta. W ich DNA zapis ten jest
bogatszy niŜ w ludzkim. Dzięki temu zwierzęta potrafią wyczuć,
czy wręcz zobaczyć groŜące kataklizmy. Są one bowiem często
zapoczątkowane przez wahania drugiej gęstości i zawsze na tej
gęstości są widoczne. Struktura posiadająca w swoim składzie
duŜo cząstek falowych na siatce kwantowej jest odporna na
działanie Ŝywiołu ognia, czyli jest niepalna.
Cząstka falowa na siatce glue i falowej
Posiada bardzo duŜy stopień interakcji z innymi cząstkami.
Przekazuje informacje i atrybuty. Na kombinacji tych siatek jest
w stanie kodować informacje, w przeciwieństwie do innych
układów. Kod informacyjny w ten sposób zapisany jest kodem
mobilnym. Ma niewielki udział w budowie atomu ale w atomach o
duŜych jadrach pomaga utrzymać stabilność. Prędkość raczej nie
przekracza 1c.
Cząstka falowa na siatce glue i kwantowej
Jest tutaj powolna. Jej szybkość nie przekracza ½ c.
Właściwości podobne do układu takie jak na siatce glue–falowa.
Jest więc bardzo reaktywna. Bierze udział w tworzeniu
kolektywów materialnych. W tym układzie moŜe być uŜyta do
zapisu informacji. Jest tu bardzo skuteczna. Za to w przesyłaniu
informacji, mało wydajna.
Cząstka falowa na siatce falowej i kwantowej
Tutaj dopina się do innych cząstek modyfikując je
i budując specyficzne struktury. Do jednej cząstki podłącza się
kilka innych cząstek falowych.
99
Cząstka falowa wolna
Jest bardzo szybka – ok. 5c. Mały stopień interakcji
z innym cząstkami. Skutecznie przenosi atrybuty, nie przenosi
informacji. JeŜeli zderza się, to więcej oddaje atrybutów niŜ
przyjmuje. Zasila, więc w atrybuty inne cząstki. Rzadko więc
wskakuje z powrotem na siatki. Robi to tylko wtedy, kiedy
przyjmie atrybuty po zderzeniu z neutronem.
Cząstka falowa na trzech siatkach
WiąŜe się z kolektywami materialnymi na siatkach. Rodzaj
wybranego kolektywu zaleŜy od tego, z której siatki ma przewagę
atrybutów. Poziom interakcji średni. Łatwiej otrzymuje niŜ oddaje
atrybuty. MoŜe tworzyć paczki i łańcuchy falowe przekazujące
informację. Poprzez paczki falowe moŜna przesyłać bardzo
złoŜone informacje.
Obserwacja cząstki falowej
Obserwacja jest trudna poniewaŜ cząstka ta nie bierze
udziału w grawitacji ani w Ŝadnym, charakterystycznym
promieniowaniu. Bierze tylko udział w przenoszeniu informacji,
a tego nasza nauka nie obserwuje ani nawet nie bierze pod uwagę.
NaleŜy wziąć dwa duŜe atomy (o duŜych jądrach)
i identycznych izotopach. Ustawić je jak najbliŜej siebie ale poza
granicami wzajemnych oddziaływań jonowych. NaleŜy odległość
skalibrować dokładnie na granicy oddziaływania tak, aby był
między nimi przepływ informacji. Oba atomy będą się wzajemnie
lekko zaburzać. Pomiędzy atomami stworzyć ścianę
z promieniowania o róŜnych częstotliwościach. Ściana nie ma
zaburzać atomów. Ma stworzyć izolację między nimi. OkaŜe się,
Ŝe izolacja nie jest do końca skuteczna. Zobaczyć będzie moŜna na
niej zaburzenia falowe. Zaburzenia te wywołają cząstki falowe,
które i tak będą się przemieszczały, przenosząc informację.
100
Neutron
Cząstka duŜa i powolna. Jej standardowa prędkość to 1/10c.
Dobrze przechowuje informacje. Posiada średni poziom interakcji
z innymi cząstkami. Wymienia się atrybutami, a nie informacją.
Mało podatna na duŜe modyfikacje.
Neutron
Neutron na siatce glue
Tutaj ma bardzo duŜy stopień interakcji. Łatwo tworzy
wiązania, stanowiąc podstawę kolektywów materialnych. Słabo
łączy się z elektronem.
Neutron na siatce falowej
Tutaj tworzy kolektywy materialne podobne do atomu.
Mają one jednak w jądrze więcej neutronów niŜ protonów. Porusza
się tutaj, jak na neutron, szybko – ok. 1c.
Są czasami wykorzystywane przez istoty z czwartej gęstości lub
zaawansowanych trzecich gęstości do tworzenia połączenia
trzeciej gęstości z ośrodkiem orofazyjnym (patrz. czwarta gęstość
– budowa istot) na gęstości czwartej.
101
Neutron na siatce kwantowej
Posiada słaby poziom interakcji, dlatego nadaje się do
zapisu informacji. Byłby dobry do budowy komputera gdyby
znalazł się sposób na zaobserwowanie go.
Rzadko tworzy kolektywy materialne ale dobrze łączy się
z elektronem. W kolektywach porusza się bardzo powoli.
Neutron na siatce glue i siatce falowej
„Nasz” neutron. Dobrze wiąŜe się z protonem w atomie
i poza nim. Wiązanie następuję poprzez cząstkę glue. Średnio
łączy się poprzez trzy cząstki glue. Jedna cząstką glue moŜe być
wykorzystana do kilku wiązań. Im większe jadro, tym na kaŜdy
proton i neutron przypada mniej cząstek glue.
Liczbę cząstek glue w jądrze określa zaleŜność:
P+ N + 1
= liczba glue
P
P – liczba protonów (liczba atomowa)
N – liczba neutronów
Poza atomami silnie reaguje z innymi cząstkami
wymieniając atrybuty. Informacje wymienia słabiej. Z tych dwóch
powodów nie nadaje się do budowania struktur informacyjnych.
Teoretycznie moŜe osiągnąć prędkość 1c ale wtedy gdy jest
holowany przez cząstkę falową. Przy duŜych prędkościach
przeskakuje na trzy siatki, wtedy znika z naszego pola widzenia.
Utrzyma się na dwóch siatkach jeśli jest połączony z duŜą ilością
cząstek falowych. Neutron nie związany w jadrze i szybko
poruszający się moŜe rozbijać inne jądra. Zachodzi to dzięki
cząstką falowym, które odbiorą od niego cząstki glue i tym samym
pozbawią go wiązań. Do rozpędzenia neutronu nie potrzeba by
wielkich akceleratorów gdyby udało się połączyć je z cząstkami
falowymi. Wówczas to one rozpędzą neutron. RównieŜ łatwo
byłoby wywołać reakcję łańcuchową uŜywając wzbogaconego o
102
cząstki falowe neutronu. Przy odpowiednim manewrowaniu
neutronem moŜna wywołać emisje wielu promieniowań.
Przydałoby się to w technologiach bojowych i medycznych.
Promienie neutronów byłyby lepsze od stosowanych w chirurgii
laserów. Poza tym moŜna by tworzyć atomy zastosowując
odpowiednie atrybuty.
Neutron na siatce falowej i kwantowej
Bardzo dobrze przewodzi atrybuty. Prędkości do 1/3c. W
kolektywach materialnych dobrze przechowuje informacje. Poza
nimi – nie. W zderzeniu z jądrem nie rozbija go lecz się do niego
przyłącza. Jest bardzo waŜny dla innych rodzajów Ŝycia. Dla istot
roślinnych obdarzonych inteligencją.
Neutron na siatkach glue – kwantowa
Nie występuje w kolektywach materialnych. Dobrze
zapisuje informacje. W miarę dobrze przekazuje atrybuty
dotyczące reakcji cząstek z siatkami strukturalnymi. W procesie
fotosyntezy pozwala utrzymać pakiety elektronowe w momencie
kiedy elektrony zostają wchłonięte przez atom. Neutron w atomie
rośliny pozwala utrzymać kwanty, które wchodzą w skład atomu (
patrz rozdz. Atom). Proces fotosyntezy powoduje trudności
w wiązaniu kwantów, poniewaŜ pojemność informacyjna rośliny
jest zuŜywana na proces fotosyntezy. Pomagają w nim same
właściwości neutronu pozwalające na ominięcie ograniczeń
pojemności informacyjnej.
Neutron na trzech siatkach
MoŜe tworzyć kolektywy materialne ale głównie bierze
udział w wiązaniach pomiędzy atomami przekazując atrybuty.
W duŜych skupiskach wpływa na siatki. Dzieje się to głównie za
pośrednictwem cząstki falowej i glue, które neutron przyłącza.
103
W ten sposób działa na siatki „naszego” świata powodując
skupianie materii. Tam gdzie są skupiska neutronu na trzech
siatkach powstaje równieŜ skupisko materii na siatce glue
i falowej. W kosmosach bierze udział w tworzeniu gwiazd i planet.
Wolny neutron
Porusza się bardzo szybko. Jego potencjalna prędkość to
18c. Rzadko jednak występuje w tej formie. Dobrze zapisuje się na
nim informacja. Atrybuty natomiast wiąŜe powoli i to po reakcji
z inną cząstką.
Kwant
Kwanty to cząstki niepełne, o nie ustalonym składzie,
bliŜsze fragmentom falowym niŜ cząstką. SłuŜą w naturze do
przekazywania informacji. Zupełnie nie nadają się do jej
przechowywania. Kwanty dobrze z sobą współgrają tworząc
zorganizowane struktury – układy fraktalne (patrz III level
Fraktale)Szybkość ich jest dowolnie duŜa dzięki rewersji
fraktalnej. Nie biorą udziału w wymianie atrybutów pomiędzy
innymi cząstkami. „interesują” je tylko atrybuty dotyczące ich
samych. Są mało istotne dla atomów i struktur zbudowanych
z innych kolektywów materialnych za to, mają kluczowe znaczenie
dla przekazywania informacji i łączenia struktur z DSŚ – most
kwantowy (patrz lev. III Diamentowe Siatki Świadomości) tworzą
teŜ bazowe kształty przejścia.
To są wszystkie cząstki jakie istnieją w trzeciej gęstości,
opisane na wielu wariantach ich występowania. Inne niŜ znane
nam warianty, teŜ tworzą skupiska materii bardzo róŜniące się od
nam znanych. Ciała niebieskie na innych układach mają inne
właściwości fizyczne i inaczej wyglądają. Trudno w ogóle to
porównywać poniewaŜ nasz wzorzec poznawczy (patrz. rozdz.
„Postrzeganie”) nie obejmuje tego rodzaju porównania. Gdyby
104
jednak hipotetycznie „dorobić” go, to prawdopodobnie ciała
niebieskie wyglądałyby w taki sposób:
1. Na siatce kwantowej taśma lub smuga. Gęstość mniejsza niŜ
w naszym układzie.
2. Na siatce falowej – nie ma gwiazd ale są bardzo duŜe
i półpłynne planety, które są wielkości naszych gwiazd.
Prędkość poruszania ich jest mniej więcej dwa razy mniejsza od
prędkości ciał niebieskich w naszej trzeciej gęstości.
3. Na siatce glue – ciała niebieskie tworzą kształty płaskie
przypominające niesymetryczne ciasteczka. Mają mniejszą
gęstość niŜ nasza materia i duŜo wolniej się poruszają.
4. Na układzie glue–kwantowa – strzępiaste o podobnej gęstości
do naszej. Poruszają się szybciej niŜ nasze ciała niebieskie.
5. Na układzie falowa–kwantowa – zapadające się i mające wiele
wklęsłości. Poruszają się nieco szybciej niŜ nasze ciała
niebieskie.
6. Na trzech siatkach – kuliste ale mają tendencję do tworzenia
układów wielokrotnych, tzn., Ŝe skupiają się.
Zasady fizyki trzeciej gęstości
Zasada spójni kosmicznej
Obszar kosmosów trzeciej gęstości jest ciągły. Nie ma
dziur między kosmosami. JeŜeli kosmosy są na tych samych
siatkach świadomości, to moŜna przemieścić się z kosmosu do
kosmosu. Są wzajemnie otwarte. Jeśli zlokalizowane są na róŜnych
siatkach to nie moŜna przejść z jednego do drugiego, nie moŜna go
nawet dojrzeć. Kosmosy róŜnią się między sobą prawami fizyki,
ilością i strukturalizacją materii. Kosmos, do którego naleŜymy nie
jest jedynym rozwiązaniem na strukturalizacje trzeciej gęstości.
105
Zasada bierności
Cząstka wpadająca w pole innej cząstki nie konieczne musi
wejść z nią w relacje. Zakłóca tylko jej ruch. To w duŜej mierze
wyjaśnia zasadę nieoznaczoności. Np. elektron pozostaje bierny,
ale staje się niestabilny. Rejestrowany jest wówczas jako chmura.
Jest to moŜliwe dzięki temu, Ŝe oka siatek strukturalnych są duŜe
w stosunku do wielkości cząstek i cząstka ma tam duŜo miejsca na
ruch. Jak się przekonamy, na wyŜszych gęstościach, nie występuje
to zjawisko. Cząstki są tam większe, sztywno trzymane przez
siatki i nie mają pola manewru.
Zasada synchronizacji
Cząstka podpięta pod siatkę strukturalną moŜe przekazać
swoje parametry takiej samej, jak ona cząstce usadowionej na
równoległym oku tej samej siatki. Manifestuje się to w zjawiskach
lawinowych takich jak ogień i reakcja łańcuchowa. Są określone
odległości przekazu danych. JeŜeli przyjmiemy jako jednostkę
średnicę neutronu to:
– na siatce glue – 3 jedn.
– na siatce falowej – 3 ~ 6 jedn.
– na siatce kwantowej – 100 i więcej jedn.
Zasada maksymalizacji
Cząstka moŜe pozostać sobą jeśli jest cały czas podpięta
pod źródło informacji o samej sobie. Tym źródłem informacji jest
siatka strukturalna. Prędkość przekazywania danych jest róŜna dla
róŜnych siatek. Dla siatki glue i falowej prędkością maksymalną
jest prędkość światła i to dla małej cząstki np. elektronu. Dla
cząstki większej będzie to prędkość niŜsza. Dla siatki kwantowej
maksymalna prędkość jest większa. Właściwość ta wynika
z ograniczonej moŜliwości siatek do przekazywania informacji.
106
Cząstka aby pozostać cząstką musi być stale zasilana informacją o
niej samej. Siatki mają ograniczone moŜliwości w tym względzie.
Im mniejsza cząstka tym mniej informacji musi przekazać siatka,
dzięki temu jej prędkość moŜe być wyŜsza. Prędkość cząstek
zaleŜy równieŜ od gęstości materii. Im mniej cząstek jest
podpiętych pod siatkę tym większa moŜe być ich prędkość
poniewaŜ siatki nie są przeładowane informacją i radzą sobie
z szybkim jej przekazem. JeŜeli cząstka gwałtownie odpadnie od
siatek to przestaje być cząstką. Jeśli zrobi to stopniowo to zdąŜy
zmienić swoje atrybuty pozostając czystką nadal, ale juŜ o innych
właściwościach.
Zasada ciągu reakcyjnego
JeŜeli cząstka wypadnie z siatki lub przyspieszy i wyminie
inne, to powstanie puste miejsce. W to miejsce wejdzie inna
cząstka z sąsiedztwa. Na tej zasadzie jest przewodzony prąd.
Elektrony ślizgające się po siatce zamieniają się miejscami.
W dziurę po przemieszczonym elektronie wpada inny elektron.
W ten sposób strumień elektronów przesuwa się po siatce.
Zasada superfazji
JeŜeli zderzają się takie same dwie cząstki na jednaj siatce,
to powstanie z nich jedna, która przyjmuje atrybuty obu cząstek.
Taka cząstka zapisze się na dwóch siatkach. JeŜeli suma atrybutów
przekroczy ilość atrybutów tolerowanych w trzeciej gęstości, to
nastąpi eksplozja i powstanie duŜo cząstek o minimalnej ilości
atrybutów. Jest to podstawa zjawiska fotoelektrycznego.
Hiperfala
JeŜeli nałoŜą się na siebie co najmniej trzy pakiety
kompatybilnych fal lub fragmentów falowych to powstaje
hiperfala. Kompatybilne pakiety to:
– znajdujące się na tej samej siatce strukturalnej
107
– składające się na ten sam rodzaj cząstki
– te same układy fragmentów falowych tylko róŜnie ukierun–
kowanych.
Hiperfala to zjawisko fali kulistej. Obserwuje się go
w wybuchu nuklearnym. Ma bardzo ograniczony zasięg.
– Wybuch powoduje: multiplikacje dominującego algorytmu.
– Zerwanie na moment siatek strukturalnych, które najdalej za 3s
odbudowują się. MoŜna ją zaobserwować zderzając trzy cząstki.
Energia hiperfali jest wyŜsza niŜ suma energii zderzonych
cząstek. Jest tu zaburzona zasada termodynamiki.
Zasada drgania
Poruszająca się po siatce cząstka pozostawia za sobą
wzbudzony fragment siatki – strunę. Na tę strunę łatwo wpisać się
innej cząstce lub się z niej wydostać. Cząstka podpięta pod
rozedrganą strunę łatwiej się modyfikuje.
Zostały tutaj omówione podstawowe zasady fizyki trzeciej
gęstości. Dla czytelnika, tego rodzaju obraz znanego mu świata,
moŜe być szokiem. Naturalnie tylko dla tych, którzy zauwaŜą,
Ŝe być moŜe przedstawiony tutaj model bardziej przystaje do
rzeczywistości niŜ znana mu fizyka. Pozostali skwitują to
zapewne, Ŝe moŜe jest to niczym nie poparta hipoteza.
Rozwiniecie zaznaczonych tylko tutaj zagadnień, rozszerzone
będzie w III levelu. Tam równieŜ znajdzie się wytłumaczenie
niektórych zjawisk fizycznych przedstawionym tutaj modelem.
108
2.4.Czwarta gęstość
AŜeby zrozumieć gęstości wyŜsze od trzeciej naleŜałoby
zrezygnować całkowicie z ludzkiego sposobu myślenia. Umysł
bowiem nie jest w stanie myśleć inaczej niŜ w trzech wymiarach
przestrzennych. Jest to zrozumiałe gdyŜ nigdy nie miał okazji
wprowadzić do siebie innego oprogramowania oprócz tego, które
jest standardowo dostępne. ChociaŜ umysł przebywa na czwartej
gęstości, to równieŜ programowo, nie ma narządów zmysłów do
postrzegania swojego środowiska. Wydaje się to absurdalne ale
jest na to wytłumaczenie. Tyle, Ŝe nie jest ono proste. Ta zagadka
stopniowo będzie wyjaśniana w trakcie czytania tej ksiąŜki, ale aby
teraz chociaŜ częściowo zaspokoić ciekawość Czytelnika podam
wyjaśnienie bardzo uproszczone.
Tego rodzaju konstrukcja umysłu została wprogramowana
w tę ścieŜkę ewolucyjną. ŚcieŜka ta zakłada poprowadzenie
ewolucji od form podstawowych do bardziej rozwiniętych
w zamkniętym systemie planety. To dość nietypowa ścieŜka,
wręcz eksperyment kosmiczny. Miał on na celu sprawdzenie
w jaki sposób będzie przebiegała ewolucja w izolacji od
Wszechświata.
To jeden z aspektów „zaciemnienia” umysłów ludzkich.
Człowiek współczesny, jest elementem pośrednim pomiędzy
zwierzęciem, a rozwiniętą kosmiczną istotą. Człowiek ma na tyle
prostą budowę, Ŝe nie mógłby obsłuŜyć bardziej rozbudowanego
umysłu, potrafiącego postrzegać kilka gęstości na raz. Jak
wiadomo, ludzie mają wielki kłopot aby rozeznać się w sposób
właściwy tylko w tym świecie. Jeśli doda im się nieco postrzegania
z innych gęstości to ich umysłowy „procesor” nie daje rady.
Najzwyczajniej brakuje mu mocy obliczeniowej.
Zdarzają się jednak istoty wcielone w ludzi mające
moŜliwości postrzegania innych gęstości. Nie są to najczęściej
jednak rdzenni ludzie, będący na standardowej ścieŜce
109
ewolucyjnej. Są oni najczęściej przybyszami z innych światów
i nie obowiązują ich tutejsze ograniczenia. Taką istotą jest
współautorka tej ksiąŜki Monika Rajska. Ona całą swoją ewolucję
przeszła na czwartej gęstości. Zrozumiałe więc jest to, Ŝe postrzega
ją doskonale.
AŜeby zrozumieć cztery wymiary przestrzenne naleŜy
zanegować ludzki sposób myślenia. Spróbujemy to zrobić
w trzecim levelu. Teraz jednak przedstawię nieco sztuczny model
na wyjaśnienie tego zjawiska, przystający do moŜliwości
umysłowych człowieka. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe jest to tylko
model a nie fizyczna rzeczywistość.
Trójwymiarową trzecią gęstość moŜna przedstawić jako
figurę o trzech ściankach. KaŜda ścianka to jeden wymiar
ograniczający przestrzeń.
Widzimy długość,
szerokość
i głębokość. Teraz w tę figurę wstawimy inną przestrzenną figurę
Oglądając ją w trzech wymiarach widzimy prostopadle, czyli
zgodnie z rzeczywistością, tylko jedną ściankę (albo Ŝadną).
Ścianki tylnej nie widzimy wcale a pozostałe widzimy
w perspektywie. Czwarty wymiar dodamy stawiając lustro za
figurą. Widzimy teraz, oprócz przodu i boków, równieŜ tył
i ewentualnie dół figury, jeśli podwiesimy ją w przestrzeni. Takie
jest widzenie na czwartej gęstości. Ze wszystkich stron
jednocześnie.
MoŜna przyjąć jeszcze inne wyobraŜenie lub raczej
wykonać doświadczenie z dwoma lusterkami ustawionymi
w niewielkiej od siebie odległości. Przed lusterkami naleŜy
postawić jakiś przedmiot. Teraz zbliŜając lusterka do siebie
otrzymamy dodatkowe odbicia. Przy pierwszym odbiciu
otrzymamy wraŜenie trójwymiarowe. Przy następnym (utworzy się
kwadrat z odbić) będzie wraŜenie czterech wymiarów. Potem
pięciu, sześciu itd. JuŜ po dwóch odbiciach zobaczymy przedmiot
z czterech stron. Ze względu na to, Ŝe przedmiot leŜy na
nieprzezroczystym podłoŜu, nie zobaczymy jego dołu.
110
Doświadczenie to dostarcza nam jedynie wiedzy na temat
warunków postrzegania. NaleŜy je odróŜnić od fizycznych faktów
wynikających z czterech współrzędnych przestrzennych kaŜdego
punktu, jako relacje do czterech DSŚ.
Czwarta gęstość tworzy przeogromne rozległe obszary
kosmosów wzajemnie zazębiających się. W miejscach nakładania
się kosmosów występują anomalie i załamania praw fizyki
wynikające z zapętlenia się siatek strukturalnych.
Kosmosy czwartogęstościowe zawierają w sobie kosmosy
trzeciej i drugiej gęstości. Nie widzi się ich jednak tak jak
wewnątrz tych światów. Trzecia gęstość jest postrzegana jako
strumienie informacji nie obleczone w materię. Strumienie te
widać jak kłębowisko wzburzonych fal. Druga gęstość jest
postrzegana jako przenikające się kręgi. W obu przypadkach
trudno równieŜ odwzorować kształt obiektów.
Na czwartej gęstości nie ma ciał niebieskich. Są jedynie
obiekty sferyczne przypominające planety. Są to jednak tylko
zagięcia siatek strukturalnych. Nie posiadają wewnątrz siebie
zagęszczeń materii. Niektóre planety trzeciej gęstości mają swoją
warstwę na gęstości czwartej. Szczególnie te, na których istnieje
zaawansowane Ŝycie tworzące czwartogęstościowy umysł.
Warstwa umysłu przynaleŜąca do planety ma istotne
znaczenie dla fizyki trzeciej gęstości. Gęsty i zwarty umysł
składający się z cząstek astralnych (wyjaśnienie niŜej) zaburza
pierwotną, właściwą grawitację, ściskając siatki strukturalne
trzeciej gęstości. Siatki „dusząc” się będą powodowały ruchy
materii wewnątrz planety, a to oczywiście, kataklizmy. TakŜe
mówienie o tym, Ŝe świadomość istot ma wpływ na zachowanie
się planety, nie jest bezpodstawne.
Umysły lepiej rozwinięte składają się z cząstek
synchronizacyjnych, które nie mają wpływu na grawitację.
Wynika z tego wniosek, Ŝe duŜa liczebność populacji jest moŜliwa
przy wysokim poziomie świadomości. Przy niskim poziomie,
planeta sama zniszczy swoich mieszkańców stwarzając im istne
piekło. Niezbyt rozgarnięte istoty, rozmnaŜając się beztrosko,
111
nieświadomie wydają na siebie wyrok śmierci. Liczebność
populacji musi być dostosowana do warunków środowiska. Jeśli
nie jest to regulowane świadomie, zostanie wyregulowane
sprzęŜeniem zwrotnym. Znaczy to, Ŝe problem sam siebie
zlikwiduje. W tej chwili wręcz nakłania się ludzi do rozmnaŜania
to
starzeniem
się
społeczeństw
i tym,
uzasadniając
Ŝe w przyszłości nie będzie miał kto zarabiać na emerytury. Jest to
kompletnie idiotyczne. Doprowadzi to do sytuacji, Ŝe emerytur
prawie nikt nie doczeka.
Fizyka czwartej gęstości
Materia czwartej gęstości składa się z cząstek i siatek
strukturalnych. Cząstki nie tworzą typowych kolektywów
materialnych. Sposoby łączenia się cząstek z sobą będą na razie
pominięte. Podane zostaną tutaj tylko najwaŜniejsze zasady fizyki.
Naturalnie temat moŜna by zgłębiać prawie w nieskończoność, ale
to nie w tym opracowaniu.
Cząstki czwartej gęstości
Astralna – 25 fal.
Występują na najniŜszej warstwie czwartej gęstości.
Nazywam tę warstwę „podszewką” czwartej gęstości. W tą
warstwę przechodzi trzecia gęstość i ma z nią największe
powiązania. Standardowe umysły istot trzeciej gęstości składają się
głównie z tych cząstek. Zbudowane są równieŜ z nich prymitywne
istoty „podszewki” mające powiązania ze światem trzeciej
gęstości. Są szybkie i przenoszą informacje lecz na poziomie
najniŜszym moŜliwym na czwartej gęstości.
112
Cząstka astralna
Bazowego budulca – 26 fal.
Jedyne cząstki zdolne do tworzenia stabilnych struktur.
Tworzą szkielety i nadają formę ciałom. Są bardzo wolne. Słabo
łączą się z siatkami, występują w formie swobodnej.
Cząstka bazowego budulca
Cząstka rozrywająca – 22 fale.
Zapobiegają zlepianiu się cząstek i zapadaniu się gęstości.
113
Cząstka rozrywająca
Cząstka Pędzące - 22 fal.
Odpowiada na czwartej gęstości cząstkom falowym
z trzeciej gęstości. Jest szybka gdy nie są podłączona do siatek.
Cząstki odpowiadają za propagacje informacji poza siatkami.
Przenoszą proste informacje – pojedyncze bity.
Cząstka pędząca
Cząstka Wielokrotnego scalenia – 31 fal.
Odpowiednik cząstek glue z trzeciej gęstości tylko, Ŝe tutaj
ta cząstka jest duŜa. Tworzy siatkę łączącą
114
i jednocześnie zapobiega zapadnięciu się struktury gęstości. Nie
pozwala równieŜ materii się rozrzedzić. Jest pośrednim łącznikiem
pomiędzy cząstkami chociaŜby dlatego, Ŝe tworzy siatkę. Buduje
szkielety istot. Ma małą prędkość.
Cząstka wielokrotnego scalenia
Cząstka Cykliczna – 28 fal
Cząstki te tworzą siatkę, która z kolei buduje formy
cykliczne. Biorą udział w łączeniu gęstości trzeciej z czwartą
i czwartej z piątą. Ich obecność w środowisku umoŜliwia innym
cząstkom zlepianie się i tworzenie struktur.
Cząstka cykliczna
115
Cząstka adaptacyjna – 37 fal.
Cząstki te porządkują gęstość. Wyłapują cząstki wpadające
z innych gęstości, te które nie rozbiły się na siatkach i dostosowują
je do czwartej gęstości. Biorą udział w teleportacji z trzeciej
gęstości. (teleportacja prostych struktur)
Cząstka adaptacyjna
Cząstka synchronizacyjna – 37 fal
Najszybsza na czwartej gęstości. Z niej są zbudowane drogi
i tunele do szybkiego przemieszczania się. MoŜe „holować” inne
cząstki. Z tych cząstek zbudowane są umysły bardziej rozwinięte.
Tworzą siatkę. Podpięcie do niej jest niezbędne do dobrej percepcji
na czwartej gęstości.
Cząstka synchronizacyjna
116
Wielkość cząstek
Ma ona duŜe znaczenie gdyŜ jest waŜnym atrybutem
określającym funkcje cząstki. JeŜeli przyjmiemy liczbę 1 jako
jednostkę to cząstki będą w następujących stosunkach wielkości:
1 ~ 3 – bazowego budulca
3 – rozrywające
2 – pędzące
7 ~ 8 – wielokrotnego scalenia
5 – cykliczne
4 – adaptacyjne
7 – synchronizacyjne
6~7 – astralne
Siatki strukturalne
Siatki na czwartej gęstości są bardziej stabilne niŜ na trzeciej.
Stabilność ta wynika ze znacznie słabiej działającej zasady
nieoznaczoności. Wszelkie struktury falowe są bardziej konkretne
i nie podlegają takim wahaniom jak na gęstości trzeciej. To z kolei
wynika z ilości atrybutów jakimi są obdarzone. Cząstka im więcej
ma atrybutów tym jest lepiej uchwytna. Cząstki bardziej złoŜone
dłuŜej ładują się na siatkach świadomości i wówczas moŜna je
uchwycić.
Siatka wielokrotnego scalenia
Jest utworzona z cząstek wielokrotnego scalenia. Są one duŜe
i cięŜkie. Jest odpowiednikiem siatki glue na trzeciej gęstości,
czyli pełni rolę łączenia i podtrzymywania struktury. Nie spełnia
jednak roli grawitacyjnej. Wręcz przeciwnie. Zapobiega zapadaniu
się materii nie pozwalając cząstkom łączyć się z sobą. Posiada
algorytmy zabraniające cząstkom zbliŜać się do siebie. Za to silnie
przyciąga na małych odległościach stwarzając siły podobne do
jądrowych w trzeciej gęstości. Nie pełni roli informacyjnej.
117
Propagacja informacji jest na niej powolna. Bierze udział
w przemieszczeniach istot na niewielkie odległości. Drgania siatki
przenoszą się liniowo miejsce po miejscu. Cząstki przekazują
sobie drgania jedna za drugą.
Siatka cykliczna
Jest podstawą dla tworzenia form cyklicznych w tym tych
najwaŜniejszych, czyli kształtów przejścia. Prawie nigdy nie
składają się one z linii prostych. Siatka ta nie ma symetrii, ale nie
jest zbudowana chaotycznie.
Siatka synchronizacyjna
Wygląda jak skupiska włókien mięśniowych. Posiada duŜo
osi symetrii, czyli jest bardzo regularna. Przenosi lekkie cząstki.
Nie nadaje się do przenoszenia cząstek cięŜkich takich jak astralne
czy wielokrotnego scalenia. Istoty wyŜej rozwinięte wykorzystują
ją do budowy swoich ciał. Nie nadaje się do budowy duŜych
struktur.
Zasady fizyki czwartej gęstości
Na czwartej gęstości obowiązują zupełnie inne zasady fizyki
niŜ na gęstości trzeciej. Na pierwszy rzut oka widać, Ŝe materia na
gęstości czwartej jest znacznie bardziej plastyczna i podatna niŜ na
gęstości trzeciej. Tu materia jest oporna, toporna i niestabilna,
pomimo
swojej
sztywności.
Czwarta
gęstość
jest
nieporównywalnie bardziej podatna na wpływ woli i myśli.
W znanym nam świecie prawie w ogóle nie obserwuje się takiego
wpływu. Tutaj wszystko trzeba zrobić ręcznie przestawiając
elementy w sposób fizyczny. Na czwartej gęstości jest wprost
przeciwnie. Istoty nie mają rąk, bo są one im niepotrzebne. Tu
118
bowiem, wszystko tworzy się za pomocą myśli. Impuls myśli
wywołuje natychmiastową reakcję cząstek i siatek strukturalnych
układając je w zaplanowaną przez istotę strukturę. Właściwość ta
jest ujęta w:
Zasadzie światłocentryzmu
Umysły istot czwartej gęstości potrafią generować kształty,
które powodują koncentrację cząstek. Kształty te to
skoncentrowane i uformowane w ciągi informacyjne.
Zasada autokreacji
Dzięki cząstkom cyklicznym moŜna formować materię
czwartej gęstości. Cząstki te wirują jak bączek przekazując innym,
sąsiednim cząstkom atrybuty zmieniające ich właściwości. Robią
to w taki sposób, Ŝe te inne cząstki stają się „lepkie” co umoŜliwia
tworzenie skupisk. Wykorzystywane jest to do budowania struktur.
Megaplastyczność
Siatki strukturalne reagują wspólnie. Ta właściwość jest
zaprogramowana bazowo w czwartej gęstości. Realizuje się
poprzez przestrzeń. Wirtualne algorytmy przestrzeni ”karzą”
siatkom współpracować z sobą. W związku z tym, zmiany na
jednej siatce powodują automatycznie dostosowanie się do tej
zmiany pozostałych siatek. Dzięki temu wszystkie obiekty, nawet
te największe, są plastyczne.
119
Zasada antypercepcji
Dotyczy istot bo to one mają świadomą percepcję. Z
poprzedniej zasady wynika, Ŝe jest bardzo duŜa łatwość tworzenia
plastycznych obiektów, równieŜ istot. Wielkie rozmiary nie
upośledzają mobilności i moŜliwości funkcjonowania. Zaburzają
za to percepcję. Nie jest to wina samych rozmiarów, a właściwości
środowiska. Na czwartej gęstości bowiem, jest duŜa zmienność
warunków środowiska na stosunkowo niewielkich obszarach
przestrzeni. Ogromna istota ma wówczas problem z interpretacją
widzenia swojego otoczenia, bo jest ono w kaŜdym miejscu inne.
Ograniczenie to zostało wprowadzone, aby istoty nadmiernie się
nie rozrastały. Poza tym niekoniecznie istota posiada dostateczną
moŜliwość umysłowej obróbki bodźców z wielu punktów wejścia.
RównieŜ w celu ograniczenia nadmiernego rozrastania się form
i istot została wprowadzona:
Zasada fragmentowania
JeŜeli istota lub forma przekroczy graniczną wielkość
i przekroczy próg wartości krytycznej, rozpada się na mniejsze
fragmenty.
Zasada przenikalności
Dotyczy cząstek. Cząstki przy zderzeniach mają moŜliwość
przeniknięcia przez siebie nie tracąc swoich atrybutów. Na trzeciej
gęstości cząstki zderzając się albo odskakują od siebie pod
róŜnymi kątami, albo rozpadają się. Tutaj mogą przelecieć przez
siebie.
Zachowanie się cząstek zaleŜy od gęstości informacji. Jest
gęstość minimalna, potrzebna do utrzymania struktury i jest
gęstość informacji zbyt duŜa, powodująca rozpad struktury.
Wytrzymałość struktury na gęstość informacji zaleŜy równieŜ od
czasu utrzymywania się tej gęstości. JeŜeli wolna cząstka uderzy
120
w cząstkę związaną z siatką, a obie cząstki nie mają kompletu
swojej informacji i ich kontakt nie trwa dłuŜej niŜ jeden impuls, to
cząstki się nie rozpadną, a przenikną przez siebie. Elementom
czwartej gęstości daje to moŜliwość wzajemnego przenikania.1
impuls to 1,5 do 10s naszego czasu.
Zasada ultra trwałości
Cząstka osadzona na wszystkich siatkach jednocześnie
i mająca komplet swoich atrybutów jest trwała. Jest niewraŜliwa na
zderzenia. Trwa dowolnie długo.
Cząstki te są przydatne do tworzenia osnowy szkieletów istot
i innych trwałych struktur.
Zasada meta reakcji
Cząstki na czwartej gęstości nie tworzą związków, ale w inny
sposób reagują z sobą. Jeśli chmura jakichś cząstek napotka
chmurę innych cząstek, to następuje gwałtowna reakcja.Cząstki
reagują na swoją wielkość. Im większa róŜnica rozmiaru cząstek
tym reakcja będzie bardziej dąŜyła do eksplozji. Powoduje to
powstanie czegoś w rodzaju balonu pustego w środku. Im większa
róŜnica wielkości cząstek, tym równieŜ większa róŜnica ilości
i rodzaju atrybutów. Cząstki w związku z tym nie mieszają się
z sobą i nie synchronizują swoich właściwości. Informacja się
zapętlą chaotycznie. Cząstki wirując, odskakują od siebie
powodując efekty eksplozji. Odwrotny skutek daje mała róŜnica
wielkości cząstek, która powoduje reakcję implozji. Tutaj cząstki
zlepiają się w wyniku podobieństwa atrybutów. Informacja miesza
się i zlewa, a cząstki sklejają się i zapadają. Jeśli implozja zostanie
przeprowadzona do końca, to struktura naturalnie się rozpadnie.
Jeśli jednak będzie odpowiednio sterowana, doprowadzi tylko do
zamiany atrybutów i osadzenia ich na większej ilości siatek. To
z kolei stwarza cząstki ultra trwałe, z których buduje się
121
konstrukcje na czwartej gęstości. Takimi konstrukcjami są np.
statki do poruszania się na duŜe odległości.
Czasza Falowa
Statki kosmiczne czwartej gęstości poruszają się
z ogromnymi prędkościami. Prędkości liczone są w impulsach.
Statek taki potrafi przelecieć cały kosmos czwartej gęstości w…10
impulsach. Jest to moŜliwe dzięki właściwości czaszy falowej.
Rozpędzający się statek napierając na siatki strukturalne powoduje
ich reakcję. Jest nią zawirowanie tychŜe siatek tworząc pole
śrubowe, które pcha statek od tyłu. ChociaŜ przodem statek na
siatki napiera zwiększając ich opór, ale z tyłu jest pchany. W ten
sposób siły w przestrzeni się wyrównują i nie stawia ona oporu.
Zasada zawahania cięŜkości
Ta zasada teŜ jest związana z poruszaniem się przez czwartą
gęstość. Obiekt osiągając duŜą prędkość odpina się od siatek
uzyskując niewaŜkość. Siatki przestają stawiać opór
„wpuszczając” go w wolną przestrzeń. Dzięki tej zasadzie istoty na
czwartej gęstości poruszają się błyskawicznie pokonując
odległości kosmiczne w prawie zerowym czasie.
Zasada zamienności
Mówi o podmienianiu cząstek w róŜnych miejscach
przestrzeni. Istota przemieszczając się korzysta ze strug cząstek
pędzących. Wycofuje cząstki z miejsca gdzie się wpasowuje.
Wytwarza próŜnię i podciśnienie. To zjawisko wykorzystywane
jest w teleportacji. Teleportacja – to poruszanie się przez
czwartą gęstość i przenoszenie między trzecią i czwartą
gęstością prostych struktur. MoŜe nim być obiekt czwartej
gęstości albo statek trzeciej gęstości lecący przez czwartą gęstość.
W czwartej gęstości znajdują się kanały teleportacyjne zbudowane
122
z materii czwartej gęstości. W kanałach tych jest moŜliwość
przeniesienia warunków trzeciej gęstości. Trzecio gęstościowy
statek kosmiczny jest w specjalnej powłoce cząsteczkowej, która
umoŜliwia mu wytrzymanie ogromnych prędkości. Ponadto statek
„rozpina” siatki strukturalne dzięki czemu nie stawiają one oporu
i nie wytwarzają tarcia.
AŜeby istota trzeciej gęstości przeŜyła taką prędkość musi
zabrać z sobą ustabilizowane, swoje środowisko. Jest to moŜliwe
dzięki specjalnym technologią. Statek, wyposaŜony jest w powłoki
izolujące go od czwartej gęstości. Nie przesuwa się równieŜ na
siatkach trzeciej. Dzięki temu cząstki nie dewastują się (mają
ograniczony czas ładowania informacji potrzebnej do swojego
istnienia. Za pomocą teleportacji poruszają się wszystkie
zaawansowane cywilizacje. Czas przelotu przez kosmos jest
prawie niezauwaŜalny. W układzie słonecznym jednak nie ma
wylotu kanału teleportacyjnego. Zagęszczenie tych kanałów jest
bliŜej centrum galaktyki. Tam jest istna metropolia, w której
mieszkają istoty z zaawansowanych cywilizacji.
Zasada swobody
UmoŜliwia podróŜowanie między kosmosami czwartej
gęstości. Istota moŜe się podpiąć pod wiązkę cząstek pędzących za
pomocą cząstek cyklicznych i utworzyć formę falową, która
dopasuje ją do cząstek adaptacyjnych w innym kosmosie i na
zasadzie zamienności podmienia cząstki kreując swoją inną postać
w innym miejscu rzeczywistości. Mogą to robić istoty, które mają
przewagę cząstek synchronizacyjnych nad astralnymi.
Stłumienie fali
W celu tłumienia fali na siatkach, wywołanej szybkim
poruszaniem się, zostało wprowadzone ograniczenie przenoszenia
drgań. Jest to regulowane odpowiednimi algorytmami.
123
Zasada załamania
MoŜna wybrać płaszczyznę na czwartej gęstości i swobodnie
nią manewrować. Jedną z moŜliwości manewru jest rolowanie.
W wyniku tej operacji, w rogach płaszczyzny powstaje wyrwa,
odsłaniająca przestrzeń bez jakiejkolwiek struktury. PoniewaŜ
przestrzeń bez struktury jest uniwersalna dla całego Wszechświata,
to moŜna się po niej prawie swobodnie przemieszczać do
dowolnego punktu rzeczywistości. W ten sposób tworzone są
m.in. portale przejścia pomiędzy odizolowanymi normalnie
obszarami. Jest to rozwiązanie pochodzące z algorytmu Głównego
Logosa.
Zasada ograniczenia mocy
Zasada ta jest wprogramowana we wszystkie gęstości, ale na
czwartej jest szczególnie widoczna. Ograniczeniem tym rządzą
specjalne algorytmy. Jeśli one zawiodą, to włączają się programy
Głównego Logosa umieszczone na DSŚ.
Moc na czwartej gęstości zaleŜy od tego, jak duŜy obszar jest pod
władaniem jednego centrum „dowodzenia”. Do tego centrum
zbiegają się algorytmy. Pamiętać naleŜy, Ŝe tutaj tworzenie
zachodzi pod wpływem skoncentrowanego impulsu myśli i woli.
Jeśli algorytmów jest za duŜo to cały układ zatyka się. Pierwszym
objawem destrukcji jest odpinanie się cząstek od siatek. Później
dochodzi do niekontrolowanych zderzeń cząstek w wyniku których
uszkadzają się one gubiąc fragmenty falowe. Następnym etapem
jest rozrywanie siatek strukturalnych. To prowadzi do
unicestwienia struktury.
Zasada czystości cząstek
Wolnych cząstek na czwartej gęstości nie obowiązuje zasada
nieoznaczoności. Posiadają więcej atrybutów i składają się
z większej ilości fragmentów falowych niŜ na gęstości trzeciej.
124
W związku z tym potrzebują więcej czasu na załadowanie
programu na siatkach strukturalnych. MoŜna je w tym czasie
„przyłapać” na względnym bezruchu. Ta właściwość umoŜliwia na
gęstości czwartej i piątej wykonanie teletransmisji.
Teletransmisja to przeniesienie informacji o strukturze
i jej zmaterializowanie w innym miejscu przestrzeni przy
jednoczesnym usunięciu tej struktury z poprzedniego miejsca
jej przebywania.
Dokładna teletransmisja jest moŜliwa wtedy, gdy da się
określić połoŜenie cząstek. Na trzeciej gęstości, ze względu na
duŜą swobodę cząstek w siatkach strukturalnych, wyraŜoną
w zasadzie nieoznaczoności, nie da się tego zrobić precyzyjnie.
Teletransmitowanie skomplikowanych struktur takich np. jak
człowiek jest prawie niemoŜliwe. Samo ciało dałoby się od biedy
poskładać ale przeniesienie połączeń (czyli kształty przejścia
i powłoki dyfrakcyjne) trzeciej gęstości z drugą i czwartą juŜ
byłoby tak trudne, Ŝe aŜ niemoŜliwe. Tak, Ŝe marzenia o znikaniu
pojawianiu się w innym miejscu przestrzeni muszą zostać tylko
marzeniami. Chyba, Ŝe ktoś chciałby zaryzykować częściowe tylko
złoŜenie swojej istoty. Wątpię, Ŝe wówczas poznałby się. Nie tylko
ze względu na brak jakichś części ciała, ale bardziej z powodu
utraty pamięci i moŜliwości myślenia.
Rykoszet cząsteczkowy
JeŜeli wolna cząstka uderzy w cząstkę na siatce strukturalnej,
to ta z siatki zostanie wybita. Lecz drogę jej odbicia określają
wkodowane w cząstkę jej atrybuty, a nie tak jak na trzeciej
gęstości, zasady dynamiki.
125
Zasada blokady rezonansowej
Jeśli się zdarzy, Ŝe w ciągu informacyjnym załadują się dwie
cząstki identyczne to „wyczują” się na zasadzie rezonansu. Po
upływie czasu od jednej czwartej do połowy impulsu jedna z nich
rozpadnie się. To ograniczenie jest potrzebne do tego aby nie
zablokował się ciąg informacyjny. Powtórzenie się identycznej
cząstki powoduje blokowanie się algorytmu.
Zasada analogii
Obiekty na czwartej gęstości muszą mieć jakieś odbicie na
którejś gęstości sąsiedniej. Istoty wyŜsze mają najczęściej swoją
matrycę na piątej. Te niŜsze mogą mieć „coś” na gęstości trzeciej.
MoŜe to być choćby kamień. Tak Ŝe, nie bezpodstawne są dawne
legendy nadające „duszę” i Ŝycie niby martwym elementom
natury. Wiara w magiczne moce kamieni, miejsc drzew, zwierząt
nie jest wcale tylko wiarą. MoŜe mieć konkretne uzasadnienie. Co
nie znaczy naturalnie, Ŝe wszystkie legendy nie są tylko legendami
ani to, Ŝe mamy czcić kamienie. Choć na pewno przydałoby się
inaczej spojrzeć na świat i naturze oddać naleŜny jej szacunek
a nie traktować ją przedmiotowo.
Sfery czwartej gęstości
KaŜda gęstość podzielona jest na sfery. Poszczególne sfery
na gęstościach odpowiadają sobie wzajemnie. Jest to waŜne dla
istot, poniewaŜ tworzy ich hierarchię. W kosmosie nie ma
demokracji. Przeciwnie, jest ścisła hierarchia poziomów
i kompetencji. Jest to rygorystycznie przestrzegane. Dostęp do
informacji,
a przede
wszystkim
do
mocy mogących
przeformowywać środowiska w sposób faktyczny, jest ściśle
uzaleŜniony od poziomu świadomości istoty. Do rzeczywistej
mocy dostęp mają dopiero istoty, które są co najmniej na
najwyŜszym poziomie piątej gęstości. NaleŜy tę moc odróŜnić od
126
wpływów w ludzkim świecie. Obecnie, najczęściej ma się to
dokładnie odwrotnie. Tym światem teraz rządzą ci, którzy według
kosmicznych praw powinni zajmować ostatnie pozycje. Efekt tego
rodzaju pogwałcenia praw kosmosu nie dał na siebie długo czekać.
Cywilizacja właśnie sama się likwiduje dzięki skandalicznie złemu
zarządzaniu, niewiedzy, beztrosce i głupocie.
Istota zajmująca np. najwyŜszy poziom na piątej gęstości, na
czwartej teŜ będzie lokalizowała się na analogicznym poziomie.
W trzeciej gęstości nie jest to widoczne – przynajmniej w tym
świecie, gołym okiem. Jest tak dlatego, Ŝe tutaj istnieje jeden typ
ciał i na pierwszy rzut oka mędrzec od głupca jest nie do
odróŜnienia. Z tego powodu Ŝyją obok siebie, a głupiec, w swojej
głupocie, rządzi mędrcem. W dodatku na Ziemi została juŜ
przekroczona wartość krytyczna głupoty i tylko patrzeć jak
cywilizacja zapadnie się.
W wysoko rozwiniętych cywilizacjach są inne typy ciał dla
istot z corpus supremum i pre–corpus supremum. Poza tym, istoty
wiedzą, kto jaką pozycję zajmuje na gęstościach i do takiej sfery
społecznej zostaje przydzielony. Dzięki temu zostaje zachowany
porządek kosmiczny, czyli hierarchia kompetencji i świadomości.
Jest to oczywiste i sprawiedliwe. Kuriozalnym jest bowiem to,
Ŝeby mędrcem rządził głupiec. Poza tym planeta i cywilizacja nie
są zabawką dla kosmicznych niemowląt.
Podział hierarchiczny jest w kosmosach realizowany
samoistnie. Istota nie moŜe przebywać w sferze wyŜszej niŜ jej się
to naleŜy. Natomiast istota ze sfery wysokiej moŜe swobodnie
poruszać się po całych kosmosach. Nie ma jednak granic
pilnowanych przez bezwzględnych straŜników. Nie ma równieŜ
paszportów i wiz. Nie moŜna w związku z tym „załatwić” sobie
nielegalnie dostępu.
Sfery w gęstościach róŜnią się warunkami fizycznymi.
Występują w nich róŜne cząstki, algorytmy, kształty przejścia itd.
Jest to wszystko dopasowane do budowy istoty (lub odwrotnie),
a ta z kolei zaleŜy od jej poziomu ewolucyjnego. Istota niŜej
rozwinięta nie przeŜyje w środowisku przeznaczonym dla istot
127
wyŜszych. Odwrotnie jest to moŜliwe. Jednak istota schodzącą do
sfery niŜszej nie czuje się tam komfortowo. Sfery niŜsze
postrzegane są jako bardziej gęste.
W czwartej gęstości odbiór najwyŜszej sfery moŜna
porównać do przebywania w czystym i lekkim powietrzu. Im niŜej
tym bardziej gęsto. W środkowej sferze opór środowiska jest taki
jak opór wody. NajniŜsza sfera jest jak Ŝel lub nawet błoto. To
sfera tuŜ przy trzeciej gęstości. Pasuje do niej określenie –
podszewka czwartej gęstości. Jej forma i „zaludnienie” zaleŜy od
planety i ewentualnie poziomu cywilizacji jaka na danej planecie
przebywa. Na Ziemi podszewka jest gęsta i cięŜka. Znajduje się na
niej przewaŜająca większość ludzkich umysłów. Po śmierci
fizycznych ciał tych ludzi, umysły rozkładają się uwalniając do
przestrzeni informację zebraną w tzw. myślokształty. Mogą być
one odebrane przez umysły ludzi Ŝywych i zamanifestowane w ich
Ŝyciu. PoniewaŜ proces rozkładu w podszewce przechodzą umysły
na niskim poziomie ewolucji, takie teŜ będą z siebie uwalniały
treści. Jak łatwo się domyśleć są to treści raczej niepoŜądane –
złość, agresja, nienawiść. Wcale nierzadko się zdarza, Ŝe opętują
one Ŝywych wywołując analogiczne zachowania. Tłumaczy to
niektóre dziwne sytuacje kiedy człowiek staje się zdolny do
nietypowych dla niego zachowań. i tak spokojny i niewadzący
nikomu obywatel wbija ni stąd ni zowąd innemu nóŜ w plecy.
Potem sam nie potrafi wyjaśnić i zrozumieć swojego zachowania.
MoŜe być to wpływ myśloksztaltu lub nawet istoty z czwartej
gęstości.
Rozkładające się umysły mogą przybrać postać, którą my
nazywamy duchami. Duch to umysł byłego człowieka, który miał
silną osobowość mocno związaną z materialnym Ŝyciem. Umysł
taki jest pod wpływem silnej motywacji i nadal pobiera
z przestrzeni czynnik Ŝycia. To powoduje, Ŝe nie rozpada się zaraz
po śmierci ciała. Umysł trwa dalej i usiłuje nawiązać kontakt
z materią, poniewaŜ nie wie co się stało. Nie wie, Ŝe teraz nie ma
ciała i nie moŜe robić tego co poprzednio. Sytuacja taka jest
nieprawidłowa a sprzyja jej „zła” śmierć. Śmierć nagła np.
128
W wyniku wypadku lub wojny. RównieŜ śmierć poprzedzona
wielkim cierpieniem w czasie cięŜkiej choroby bądź tortur.
Duchy mogą być obserwowane w miejscach zagęszczenia
siatek strukturalnych, szczególnie siatki glue. Dlatego w miejscach
obserwacji duchów występuje zwiększone natęŜenie pola
magnetycznego. Z drugiej strony mogą one takie zagęszczenia
i zagięcia powodować. Umysły lepiej rozwinięte, mające w swoim
składzie mniej cząstek astralnych a więcej synchronizacyjnych
i naleŜące niegdyś do ludzi o silnej osobowości tworzą po śmierci
ciała, aspekty umysłowe. Takie, trwające wieki całe, aspekty
przebywają jednak, w wyŜszych sferach czwartej gęstości i nie
wtrącają się do Ŝycia ludzi. Mogą mieć wpływ na osobowość
Ŝyjącą w trzeciej gęstości i pochodzącą od tego samego corpus
supremum, czyli po prostu innego wcielenia tej samej jednostki.
Na podszewce, czyli w tzw. astralu Ŝyją istoty ze swojej natury
przynaleŜne do niej. To istoty nie wykazujące się wysokim
poziomem. Jest ich wiele rodzajów i gatunków. Całe to
towarzystwo Ŝywi się materią trzeciej gęstości i bardzo chętnie
korzysta z energii ludzi. Podłączając się do umysłu korzystają
automatycznie z kształtów przejścia tego umysłu. Oprócz tego
urządzają istne polowania na ludzkie umysły chętnie je
opanowując i przejmując jednocześnie równieŜ ciało. To idealna
sytuacja dla demona. Dla człowieka to typowe opętanie. Sytuacji
takiej sprzyja niski poziom umysłowy, osłabienie człowieka
w wyniku wielkiego stresu i sytuacji traumatycznych, załamania
zdrowia, zaŜywania narkotyków, czy alkoholizmu. Sprzyja temu
równieŜ przywrócenie do Ŝycia przez reanimację. Szczególnie
starzy ludzie, którzy nigdy nie wykazywali się imponującym
poziomem umysłowym, po przejściu zawału czy udaru mózgu
i przez reanimację przywróceni do Ŝycia, bardzo często opanowani
są przez obcy byt. Demonom bardzo zaleŜy na takiej sytuacji
poniewaŜ przedłuŜają sobie w ten sposób Ŝycie. Bez tego uległy by
rozkładowi. Nierzadko w postaci babci, która nagle stała się
bezmyślna i agresywna, nielegalnie przedłuŜa sobie Ŝycie
„podszewkowy” byt. Babcia dawno juŜ została skreślona z listy
129
Ŝywych. a za pomocą jej szczątków karmi się demon. Opętaniu
ulega człowiek, gdy kilka sprzyjających temu sytuacji zbiegnie się.
Kiedy w takim momencie znajdzie się w odpowiednim miejscu.
MoŜe to być sąsiedztwo, które karmi demony np. towarzystwo
alkoholików, narkomanów, psychicznie chorych. Bardzo dobrym
do opętania miejscem są cmentarze i zgromadzenia ludzi,
szczególnie w kościołach. Atmosfera w kościołach bynajmniej
demonów nie odstrasza, a kształty kościoła i zgromadzony w nim
tłum powodują zagięcia i kumulacje siatek strukturalnych. Jak
wspomniałam wyŜej, to sprzyjające warunki do przenikania przez
barierę gęstości. Jest kilka mechanizmów opętania:
Mechanizm „na pasoŜyta”
Umysł ma swoje bariery. WyposaŜony jest w mechanizmy,
które wpuszczają lub blokują dostęp informacji z zewnątrz. Im
umysł bardziej zaawansowany tym lepszy ma filtr. Trudniej go
oszukać i sforsować barierę przez obce siły. Lecz kiedy mało
rozwinięty umysł zostanie owładniemy silną emocją, wyrzuca
z siebie materię. Wręcz cale ciągi informacyjne. Istota czwartej
gęstości potrafi odczytać ich treść. Buduje macki, w których
znajduje się informacja pasująca do umysłu, taka, którą umysł
wpuści. W ten sposób pokonują barierę umysłu. Zapuszczając
w niego macki wyciągają cząstki wzbogacone czynnikiem Ŝycia.
To umoŜliwia takiej istocie przedłuŜenie swojego trwania. Musi
ona to robić wtedy gdy jej czas Ŝycia dobiegł końca i nie moŜe
samodzielnie pobierać czynnika Ŝycia a na śmierć nie ma ochoty.
PasoŜytuje wówczas na innych istotach.
Wejście do pustej skorupy
Umysły mają określony czas trwania. Jest to odgórnie
zaprogramowane juŜ w momencie powstawania umysłu.
Dopuszczalny czas istnienia umysłu zaleŜy od jego jakości.
Z reguły umysły ludzi z pre–corsupem zaprogramowane są na 60
130
lat. Dla ludzi z corsupem właściwym czas trwania umysłu wynosi
min. 90 lat. Po upływie tego czasu, jeŜeli umysł nie jest
poddawany intensywnemu treningowi, zaczyna się rozpadać.
Objawia się to niesprawnością intelektualną zwaną demencją
starczą. Człowiek stopniowo traci wszystkie funkcje umysłowe.
Podstawowy szkielet umysłu jednak pozostaje. Ale jeśli zacznie
się proces umierania i zostanie przerwany np. W wyniku
reanimacji, to szkielet równieŜ się rozpadnie. Impuls umierania
wyzwala z przestrzeni czynnik śmierci i nic go nie powstrzyma
przed dokonaniem rozkładu. Po rozłoŜeniu zawartości umysłu,
przy jednoczesnym istnieniu jeszcze ciała, sztucznie
podtrzymywanego przy Ŝyciu, pusta skorupa umysłu jest do
wykorzystania przez byty czwartej gęstości. Jeśli taką skorupą
zajmie się istota, która zmieści się w niej w całości to mamy pełne
opętanie. Osoba opętana staje się zupełnie inna. Jej ciałem
zarządza teraz zupełnie ktoś inny. Ona sama w rejestrach
kosmicznych juŜ nie istnieje. Ciało bowiem nie wystarczy do
potwierdzenia bytu jako człowiek.
JeŜeli skorupom po umyśle zajmie się istota większa od niej
to zdoła umieścić w nim tylko swój umysł lub fragment ciała.
W pierwszym przypadku osoba opętana w ten sposób wykaŜe
niewielkie zmiany osobowości – stanie się sprytniejsza, wręcz
cwana i będzie wykorzystywać swoje otoczenie. W drugim
przypadku powstanie typowe zombie, czyli człowiek kompletnie
bezrozumny. Przypadków takich w tej chwili są tysiące, poniewaŜ
nagminnym jest sztuczne podtrzymywanie ciała przy Ŝyciu
w dodatku, nie rzadko, po przerwanym procesie umierania.
Opętanie przez myślokształt
Myślokształty to pakiety danych składające się z informacji
tworzących mniej lub bardziej spójną całość. Kształty – poniewaŜ
widać to jako konkretną formację materii. Myśli – poniewaŜ
odtworzone zademonstrują konkretną treść. Myślokształty są
tworzone przez umysły. W przestrzeni czwartej gęstości jest ich
131
mnóstwo. JeŜeli osoba napotka myślokształt, który będzie
rezonował z nią, to umysł go wpuści i uzna za swój. Objawia się to
koszmarami, napadami agresji lub przeciwnie, depresją.
Osoba moŜe wykazywać nietypowe dla siebie zachowania.
Jej wola jednak nie jest upośledzona. Opętanych w ten sposób jest
ok. 30% ludzi. Myślokształt moŜna unieczynnić stosując
psychoterapię. Natomiast usuwanie istot z umysłu jest bardzo
trudne. Człowiek z trzeciej gęstości nie ma mocy Ŝeby to zrobić.
Potrafią to tylko specjalne istoty z czwartej gęstości. Tylko one
zrobią to względnie skutecznie. Ludzie usiłują przepędzać istoty
z umysłów za pomocą egzorcyzmów ale jest to skuteczne tylko
wtedy, kiedy egzorcysta ma odpowiednie istoty z czwartej
gęstości. Sam tego nie zrobi. Poza tym, jeśli bariera umysłu raz
zostanie złamana to trudno ją przywrócić i opętania będą się
powtarzały. Środkowa sfera czwartej gęstości to miejsce gdzie
realizuje się Ŝycie istot wcielonych w czwartą gęstość. Nie jest to
miejsce zlokalizowane geograficznie, choć takie miejsca teŜ są.
Chodzi o przestrzeń, w której panują warunki typowe dla
wymagań konkretnych istot. W tej sferze przebywają cywilizacje
Ŝyjące Ŝyciem wyznaczonym przez swoją ścieŜkę ewolucyjną.
Mają swoje problemy, bodźce ewolucyjne, zabawy, zajęcia
i wszystko inne co towarzyszy Ŝyciu. Cywilizacje nie potrzebują
do swojego istnienia obiektów tak jak na trzeciej gęstości.
Wystarczy im „zawieszenie” w przestrzeni o odpowiedniej
charakterystyce. Na warunki środowiska składają się:
– wzajemny stosunek i charakterystyka cząstek,
– rodzaje algorytmów,
– rodzaje programów,
– dojrzałość materii uniwersalnej,
– sfera gęstości,
– obecność innych istot,
– obecność umysłów trzeciej gęstości.
Szczególnie ten ostatni punkt jest interesujący, poniewaŜ
okazuje się, Ŝe umysły np. ludzi, mogą być poddane wpływowi
132
obcej cywilizacji z czwartej gęstości. Tak rzeczywiście jest.
Cywilizacje te mogą wręcz urządzać sobie coś w rodzaju hodowli
umysłów będących pod ich wpływem. Wprowadzają do tych
umysłów swoje programy za pomocą mechanizmów wyŜej
opisanych. Wprowadzenie programu do innego umysłu jest dość
proste, pod warunkiem, Ŝe nie jest to umysł wysokiej jakości.
Programy są tak skonstruowane, aŜeby powodowały fiksację, czyli
intensywne skupienie na jednym temacie. Program wówczas
„wiruje” zuŜywając materię i przemieniając jej atrybuty. MoŜna
powiedzieć, Ŝe zachodzi tu przemiana materii. Umysł wytwarza
„coś”, co interesuje autorów programu. JeŜeli zafiksowany
program będzie działał intensywnie, wytworzy nadmiar produktów
przemiany materii, która będzie wydalana na zewnątrz umysłu.
Oto właśnie chodzi.
Umysł moŜna zafiksować na czymkolwiek. Jeśli chodzi o
ludzkie fiksacje to jest tutaj ogrom moŜliwości. Najczęściej
spotykane to:
– patologiczne zakochanie się lub uzaleŜnienie od jakiejś osoby
– uzaleŜnienie od ideologii (religie, sekty, polityka),
– zafiksowanie na karierze i sukcesie,
– patologiczne skupianie się na wyglądzie,
– dąŜenie do posiadania czegoś.
Konkretnym, uŜywanym programem do fiksacji jest
program „Zaimponuj swoim samochodem”
Najbardziej nieprzyjemne i niosące negatywne skutki są programy
pobudzające ludzi do negatywnych emocji. Programy władzy,
sukcesu, posiadania. RównieŜ forsowanie za wszelką cenę
„jedynych”, „właściwych” przekonań. To znakomite warunki do
generowania intensywnych emocji złości, nienawiści, agresji.
Istoty czwarto gęstościowe mogą być karmione równieŜ
emocjami uznanymi za pozytywne. Tzw. miłość, sentymentalizm,
ckliwość, litość, egzaltacja itp. ChociaŜ, jak widać, manipulacje
umysłami ludzkimi przez inne istot są na porządku dziennym, to
133
jednak moŜna się przed nimi obronić. Najpewniejszym sposobem
na to, aby nie stać się ogniwem (nie ostatnim) łańcucha
pokarmowego, jest zrównowaŜenie emocjonalne, rozsądek,
dąŜenie do umysłowego rozwoju i świadomość, równieŜ
świadomość istniejącego zagroŜenia. Musimy wiedzieć jakie jest
niebezpieczeństwo aŜeby móc temu zaradzić. Jednak czytelnikowi
tej bardzo trudnej ksiąŜki raczej nie grozi tego rodzaju
manipulacja, bo ma umysł wysokiej klasy a taki jest nie do
sforsowania przez pasoŜytnicze istoty czwartej gęstości.
Budowa istoty czwartej gęstości
Na znanej nam trzeciej gęstości widzimy, Ŝe moŜliwa jest
nieomalŜe nieskończona rozmaitość form. Takie same, albo nawet
większe, moŜliwości są na gęstości czwartej. Podam tutaj
najbardziej typowy schemat budowy, który moŜe występować
w wielu wariantach. Istoty przybierają ciała o róŜnym wyglądzie.
MoŜe to być forma przypominająca formę z trzeciej gęstości,
a moŜe to być bezkształtna masa. Ponadto ciała tych istot mogą się
modyfikować.
Budowa wewnętrzna
Istota ma zróŜnicowaną budowę wewnętrzną. Składa się
ona z kilku ośrodków specjalizujących się w róŜnych zadaniach.
Są to: centrum umysłu, antyfazji, dezaltacji, kopiowania,
luminacji, balkatyczne, orofazyjne.
Centrum umysłu
Jest oparte na Ŝywiole wody, w związku z tym jest płynne.
Składa
się
z cząstek
astralnych,
synchronizacyjnych,
wielokrotnego scalenia i cyklicznych. Zajmuje do 23% objętości
istoty. Specjalizacje ośrodków umysłu są podobne do umysłów
istot trzeciej gęstości. Tzn. posiada ośrodki: analityczny,
134
emocjonalny,
świadomości.
empatyczny,
równowagi
energetycznej,
Centrum dezaltacji
Odpowiada za ruch cząstek wewnątrz istoty. Zapewnia
transport wewnętrzny. Jest odpowiednikiem układu krwionośnego.
Oparty jest na Ŝywiole metalu i ognia. To centrum róŜni się bardzo
w poszczególnych istotach.
Centrum antyfazji
Odpowiedzialne jest za separację centrów. Coś w rodzaju
błony. Zawarte są w nim algorytmy róŜnicujące cząstki i ich
układy. Proces oddzielania warstw podobny jest do tego, który
odbywa się w zarodku podczas róŜnicowania listków
zarodkowych.
Centrum kopiowania
Powiela algorytmy i programy.
Centrum luminacji
Jest to otoczka zewnętrzna wytwarzająca aurę. Istota
czwartej gęstości emituje światło. Jego siła zaleŜy od wysycenia tej
otoczki jej własnymi atrybutami. Tak, Ŝe im istota jest na wyŜszym
poziomie (ma w sobie więcej wartości i jakości), tym mocniejszym
światłem świeci.
Centrum balkatyczne
Pozwala na odczucie przestrzeni. Odpowiednik w trzeciej
gęstości takich moŜliwości jak orientacja w terenie, wyczucie
odległości, równowagi itp. JeŜeli centrum to jest kontrolowane
135
przez ośrodek świadomości pozwala na wyuczycie i odróŜnianie
rodzajów przestrzeni np. Wyczucie i odróŜnienie przestrzeni
fazowej. (Patrz rozdz. Przestrzeń)
Centrum orofazyjne
Zarządza budową i przebudową struktury. Dzięki temu
istota na czwartej gęstości moŜe modyfikować swoje ciało.
Rodzaje istot czwartej gęstości
Jest ich ogromna róŜnorodność. Więcej niŜ jest istot na
trzeciej gęstości. Wymienienie ich wszystkich jest niemoŜliwe.
Podzielimy je wobec tego na główne kategorie i ograniczymy się
do tych, które mają bezpośredni wpływ na nasze Ŝycie:
– istoty opiekuńcze – tutaj występują istoty egzystujące wyłącznie na
czwartej gęstości. Do tej kategorii naleŜą np. anioły,
– istoty pasoŜytnicze np. demony, poltergaisty, resztki po umysłach
istot, w tym wypadku ludzi,
– istoty wcielone na czwartą gęstość np. przedstawiciele cywilizacji
czwartych gęstości,
– istoty porządkujące np. takie, które reagują na wezwania
egzorcystów (nie mylić z aniołami),
– elementale – są to bardzo waŜne dla planet, w tym równieŜ dla
Ziemi, tym samym waŜne dla człowieka. Są to istoty opiekujące
się poszczególnymi strukturami planety i sferami Ŝycia. Utrzymują
równowagę i homeostazę całości. Zwane są duchami natury. Są
inteligentne i mają gotowe przepisy na balansowanie fizycznych
parametrów planety. One same określają się jako opiekunowie
mórz, lasów, gór, rzek, skał, pustyń, bagien itd.
Są one bohaterami wielu legend. Np. Posejdon – król mórz
nie jest wcale bajkową istotą. Jego rzeczywisty odpowiednik jest
na czwartej gęstości i faktycznie opiekuje się morzami. Ludowe
136
legendy mówiące o nimfach, gnomach, duchach gór i jezior itp. są
literacką personifikacją rzeczywistych istot. Elementale nie lubią
ludzi, poniewaŜ ci traktują ich planetę jak rzecz, bezceremonialnie
niszcząc ją. Oni juŜ nie nadąŜają z naprawianiem tego, co człowiek
w coraz większym tempie, dewastuje.
Obserwacja czwartej gęstości.
Obserwacja jest prawie niemoŜliwa dla naszej technologii.
Jednak czwartą gęstość widać często gołym okiem, np. liczne
obserwacje tzw. duchów. Ponadto powinniśmy odczuwać nasze
umysły. Naukowcy badający procesy psychiczne człowieka
uparcie szukają ich w mózgu. Nic to nie daje ale oni kontynuują
wciąŜ ten sam błędny sposób myślenia. Wystarczyłoby przenieść
uwagę na czwartą gęstość i prawie wszystkie zagadki się nagle
wyjaśnią. Istnienie tych czwarto gęstościowych zaleŜności jest
pośrednim dowodem na jej istnienie. Chcąc mimo wszystko
sprawdzić namacalnie jej istnienie moŜna wykonać tego typu
doświadczenie. Sprawdzić „przewodnictwo elektryczne” wyŜej
rozwiniętego ssaka (małpy) a najlepiej człowieka podczesz jego
normalnego funkcjonowania. Potem zmierzyć je podczas snu.
OkaŜe się, Ŝe w czasie snu więcej „pochłonie” prądu. Elektrony
zostają zuŜyte na tworzenie kształtów przejścia do czwartej
gęstości. (Patrz rozdz. Przestrzeń).
Czwarta gęstość tworzy światy bardzo ciekawe
i róŜnorodne. Wielka szkoda, Ŝe nie moŜemy brać świadomego
udziału w ich istnieniu. Szkoda równieŜ, Ŝe umysły wielu ludzi nie
swoich
moŜliwości
i zamiast
wzbogacać
wykorzystują
świadomość planety budują barierę uniemoŜliwiającą swobodny
balans siatek strukturalnych. KaŜdy jednak moŜe i powinien zrobić
co w jego mocy, aby lepiej wykorzystać swoje potencjalne
moŜliwości, bo są one znacznie większe niŜ sobie wyobraŜa.
137
2.5. Piąta gęstość
Piątą gęstość trudno sobie wyobrazić, bo zupełnie odbiega
od znanego nam świata. Przede wszystkim posiada pięć
wymiarów przestrzennych. Wytłumaczenie ich jest prawie
niemoŜliwe. Przypomnę tylko, Ŝe w pięciu wymiarach obiekty
widzi się jednocześnie ze wszystkich stron oraz wewnątrz. Poza
tym, moŜna na nich wykonywać wszelkiego rodzaju operacje
przekładania przenicowania, przenikania. Te moŜliwości wynikają
z właściwości siatek strukturalnych.
Przestrzeń, tutaj, postrzega się jako krystalicznie
przezroczystą. Dokładnie tak, jakby patrzyło się w szlifowany
kryształ o wielu fasetach odbijających światło w róŜnych
kierunkach. Inne porównanie – to, tak jakby nałoŜenie na siebie
wielu przezroczystości. Ale to jest tylko postrzeganie, a nie
wyjaśnienie samej konstrukcji wymiarów. Konstrukcje buduje się
tu bardzo szybko, operując tylko myślą. Myśl i wola są
czynnikami sprawczymi i wykonawczymi. Naturalnie, za nimi
kryje się cały potęŜny mechanizm, dzięki któremu tak moŜe się
dziać. Mechanizm ten omówiony będzie w trzecim levelu.
Piąta gęstość jest światem wyłącznie dla istot. Nie ma tutaj
obiektów materialnych (z materii piątej gęstości) w naszym
pojęciu, czyli ciał niebieskich. Są natomiast przeogromne
przestrzenie, pozornie puste. Pozornie, bo niby nie ma w nich
konkretnych obiektów, nawet istot, ale pełne są one informacji
zakodowanej na siatkach i dostępnej dla kaŜdego kto, potrafi ją
odczytać.
Kosmosy piątej gęstości zawierają w sobie kosmosy
czwartej, trzeciej i drugiej gęstości. PoniewaŜ kosmosów drugiej
gęstości jest tyle samo, co piątej, to przypada jeden na jeden.
Kosmosów czwartej i trzeciej jest po 35 a kosmosów piątej jest
21, znaczy to, Ŝe na jeden kosmos piątej gęstości przypadają jeden
lub dwa kosmosy gęstości trzeciej i czwartej. Wynika z tego, Ŝe
spotykają się tutaj istoty z róŜnych światów i ścieŜek
ewolucyjnych. Jest więc, tu ogromna róŜnorodność
138
indywidualności. Właśnie indywidualności, poniewaŜ ta gęstość
jest światem, gdzie przebywają świadome, indywidualne istoty.
Mogą one się od siebie bardzo róŜnić.
Nie ma tu juŜ cywilizacji. Cywilizacje są na gęstości
trzeciej i czwartej. Istoty pochodzące z podobnych ścieŜek
rozwojowych, a tym bardziej podobnych cywilizacji,
z łatwością się z sobą porozumiewają. Porozumienie jest
utrudnione, gdy ścieŜki ewolucyjne bardzo się róŜnią. Wówczas,
najczęściej, operują innymi odczuciami, pojęciami, inaczej
interpretują i odbierają rzeczywistość. Co innego jest dla nich
waŜne i widoczne. Jeśli jednak istoty są na wysokim poziomie
rozwoju i w dodatku cywilizacje, z których pochodzą, dysponują
zaawansowaną technologią, to i tak porozumieją się uŜywając
choćby metod translacyjnych.
Na piątej gęstości Ŝyją równieŜ istoty, które tylko tutaj
funkcjonują, istoty z szóstej gęstości przybierające chwilowe ciała
piątogęstościowe oraz istoty wcielające się na niŜszych
gęstościach. Na piątej mają swoje formy corpus supremum, czyli
ciało, które jest względnie trwałe. To ciało przekazuje swoją
informację do osobowości Ŝyjącej na gęstości trzeciej lub
czwartej. Osobowość jest jego wcieleniem.
Są tu równieŜ egregory przygotowujące dla niŜszych
gęstości pre– corsupy. Piąta gęstość dzieli się na trzy sfery.
NajniŜszą sferę zajmują właśnie egregory. Działają w nich
selektorzy. Są to specjalne istoty, które tworzą i oceniają pre–
cosupy i corsupy właściwe. To od nich zaleŜy, która istota z pre–
corsupem dostanie awans na względną nieśmiertelność.
W tej sferze równieŜ przebywają tzw. śpiący. Są to istoty
początkujące jako corpus supremum. W tym stanie nie mają
jeszcze samoświadomości. Ciało najwyŜsze uzyskuje jako taką
samoświadomość dopiero mniej więcej w 1/3 swojej ewolucji.
W drugiej sferze przebywają Ci, którzy się juŜ przebudzili i są tak
zwanymi samodzielnymi. Czyli istoty, które mają świadomość
samych siebie i mogą juŜ decydować o sobie. Samodzielność
139
polega tylko na usamodzielnieniu się od egregora. Istota
samodzielna jest poza wpływem programów i treści egregora, z
którego się wywodzi. Tą samodzielność widać równieŜ we
wcieleniu. Osobowość jest niezaleŜna od religii, ideologii i
systemu przekonań, nawet wtedy, gdy urodziła się pod ich
wpływem. Postrzega je jako względne a nie jako obowiązujący i
jedyny sposób myślenia.
Na najwyŜszej sferze przebywają tzw. samomyślący. To
kategoria istot, które liczą się w hierarchii kosmicznej. Ich
nieśmiertelność jest juŜ wielce prawdopodobna. Awans do istoty
samomyślącej to najwyŜsze oświecenie przed kolapsem corpus
supremum i przejściem na szóstą gęstość. Istota taka jest
doświadczona i mądra, potrafiąca podejmować decyzje o sobie i
innych. Potrafi samodzielnie czytać informacje z Wszechświata,
zdobywać wiedzę, porozumiewać się z innymi istotami. Przede
wszystkim jednak, potrafi przeprowadzać zaawansowane procesy
umysłowe złoŜonej analizy i syntezy wielowymiarowej. Te istoty
biorą udział w zarządzaniu kosmosami i tworzą dla nich wzory
form. W podsferze najwyŜszej sfery przebywają istoty z szóstej
gęstości, które na czas przebywania tutaj tworzą tymczasowe
ciała– fantomy.
Sfery róŜnią się znacznie od siebie. Prawa fizyki tu
panujące utrudniają lub ułatwiają operowanie materią. Na
niŜszych poziomach wprowadzone są ograniczenia, aby
uniemoŜliwić nieodpowiedzialne działanie. Im wyŜszy poziom,
tym większe moŜliwości manewrowania. RóŜnicuje to choćby
budowa cząsteczkowa materii w poszczególnych sferach.
Na piątej gęstości materia bardzo łatwo poddaje się
działaniu myśli. Właściwie to nie ma tu innego sposobu
tworzenia, jak samo myślenie. Akt woli wyzwala czynniki
kosmiczne z przestrzeni, które realizują tę wolę. Czynniki
modyfikują siatki strukturalne i uruchamiają cząstki. W ten
sposób tworzy się struktury. Podobnie jest na czwartej gęstości.
Tylko, Ŝe jest tam mniejsza ciągłość niŜ tutaj. Ponadto, na piątej
140
gęstości projektuje się światy. Tutaj zachodzą procesy decyzyjne
dotyczące całych kosmosów, więc sprawność działania musi być
wysoka. Z samego załoŜenia światy piątej gęstości są
doskonalsze, niŜ te poniŜej.
Fizyka piątej gęstości
Przestrzeń składa się tutaj, tak jak na gęstościach drugiej,
trzeciej i czwartej, z siatek strukturalnych i cząstek. Gęstość
materii jest, jednak, większa niŜ na niŜszych gęstościach. Cząstki
składają się z większej ilości fal. Z naszego punktu widzenia
wskazywać to będzie na większą częstotliwość drgań. Na kaŜdej
sferze są inne cząstki lub inne ich wzajemne proporcje.
Cząstki nie tworzą kolektywów materialnych Zlepiają się w inny
sposób. Jednak tak daleko w fizykę piątej gęstości zaglądać w tym
opracowaniu nie będziemy.
Na piątej gęstości nie ma tego, co zostało określone jako
zasada nieoznaczoności Heinsenberga. Cząstki tutaj są duŜe i
sztywno osadzone w okach siatek. Dlatego, nie mogą swobodnie
się poruszać. Właściwości cząstek i siatek strukturalnych
omówione zostaną tutaj pobieŜnie. Podanych będzie równieŜ kilka
podstawowych zasad fizyki.
Cząstki
Cząstki nie zostaną tutaj przedstawione graficznie,
poniewaŜ mają pięć wymiarów przestrzennych i niemoŜliwe jest
odzwierciadlenie ich obrazu na płaszczyźnie.
141
Pierwsza sfera piątej gęstości
Cząstki:
– niezwlekłe
– podwójnie dynamiczne
– asynchroniczne
– wielociągłe
Charakterystyka tych cząstek
Niezwlekłe. Fal 35 – 38
– 35 fal – w stanie swobodnym,
– 36 fal – w stanie wzbudzonym,
– 37 fal – jeśli wchodzi w reakcje,
– 38 fal – przy zetknięciu z rdzeniem istoty, jeśli jest związana
przez siatki strukturalne.
Na tej sferze nie ma moŜliwości bezpośredniego
manipulowania siatkami strukturalnymi. Z tego powodu ta cząstka
się przydaje, bo przenosi informację. Jest bardzo szybka, jak na tę
sferę. Występuje teŜ w sferach wyŜszych, ale istoty samomyślące
z niej nie korzystają.
Podwójnie dynamiczna – 53 fale
Występuje we wszystkich sferach. Jest duŜa i cięŜka. Ma
silne oddziaływanie. Jest w ciągłym ruchu, gdyŜ nie wiąŜe się z
siatkami. Przenosi informację na małe odległości. Z tego względu
jest istotna w procesach wewnętrznej komunikacji istoty.
Asynchroniczna – 33 fale (26+7)
Występuje na wszystkich sferach. Jest duŜa i ma wysoką
amplitudę drgań. Występuje w strukturze istot. Jest tam
wypełniaczem. UŜywa się ją takŜe do budowy np. fantomów
142
i chwilowych form istot z szóstej gęstości, poniewaŜ buduje się z
niej bardzo szybko.
Wielociągła – 26 ~ 28 fal
Występuje w roli algorytmu modyfikującego, gdyŜ
zmienia atrybuty innym cząstkom. Poza siatkami jest szybka.
Wolna – jeśli nie związana jest z siatkami.
Cząstki typowe dla drugiej sfery
–
–
–
–
baliazalne,
skaczące,
multiinformacyjne,
niszczące
Charakterystyka tych cząstek
Baliazalne – 38 lub 57 fal
Są duŜe i powolne. Spełniają rolę stabilizatora informacji
falowej.
Informację
nieciągłą
zamieniają
na
ciągłą.
Przewodnikiem informacji jednak nie są. W kształtach przejścia
teŜ nie występują. Są natomiast przydatne do tworzenia
egregorów, bo porządkują informację.
Skacząca – 57 fal
Jest szybka w strukturach i uŜywana przez istoty do
realizowania przemian wewnętrznych. Działa jak prąd elektryczny
na trzeciej gęstości, umoŜliwiając innym cząstkom transport. Jest
ich holownikiem. Wybija cząstki z siatek robiąc dziury, w które
następnie wpadają inne cząstki, te, które są holowane. PodąŜają
one za cząstką skaczącą ciągnięte algorytmem karzącym im to
143
robić. W ten sposób istota moŜe przemieszczać lub zmieniać
elementy własnej struktury.
Multiinformacyjna – 56 fal
Nie reaguje z innymi cząstkami. To znaczy, Ŝe zderzenia z
nią są obojętne. Przekodowuje i transmituje informację. Ma duŜą
pojemność informacyjną (min. 8x56 fal) oraz moŜliwość jej
kompresowania. Jest w kształtach przejścia przekodowując
wiązkę informacji z czwartej gęstości na piątą, tzn. robi kompresję
informacji.
Niszczącą – 36, 55, 56 fal.
Jest mała i ruchliwa, z niczym nie związana i nie
występuje w strukturach. Ma właściwości rozbijania innych
cząstek. Wykorzystuje się ją do wykonywania operacji na
formach. Ze strumienia tych cząstek moŜna wykonać urządzenie
tnące, coś w rodzaju lasera. W zagęszczonych strukturach ta
cząstka będzie jedyną wolną cząstką. Czynnik śmierci, wprost z
przestrzeni, w postaci strumienia moŜna nakierować tak, aby
cząstki ułoŜyły się w formę potrójnej helisy. Strumień ten jak
świder, kroi strukturę.
Ta metoda wykorzystywana jest m.in. przy modyfikacjach rdzenia
corsupów i przy aktualizowaniu danych w bibliotece na piątej
gęstości.
Cząstki trzeciej sfery
– niematerialna
– łącząca
– wielokrotna
– działowa
Charakterystyka tych cząstek
144
Niematerialna
Nie jest typową cząstką, bo nie ma jakiejś stałej struktury.
Skupia w sobie fragmenty falowe nie pasujące do innych cząstek.
Jej funkcją jest przenoszenie informacji z czynników
kosmicznych na materię i odwrotnie. Dzięki temu, moŜna
świadomie kierować czynnikami kosmicznymi. Jest to moŜliwe
dla istoty będącej juŜ na najwyŜszej sferze piątej gęstości. „NiŜej”
nie moŜna operować czynnikami.
Łącząca – 52 fale
Najmniejsza z cząstek. Najszybsza w strukturach. W stanie
wolnym – prędkość przeciętna. Jest uniwersalnym spójnikiem dla
róŜnych algorytmów. Sama posiada takie atrybuty, które
pozwalają na dostosowanie się do róŜnych układów fal.
Wielokrotna
Jest właściwie grupą zlepionych ze sobą cząstek o
podobnych atrybutach. Nie tworzą one związku, ale stanowią
jedność. Buduje się z niej trwałe programy bazowe, nie ulegające
łatwo modyfikacji.
Działowa – kombinacja fal 26+1+26
Występuje w siatkach strukturalnych. Poza siatkami
rzadko. Jej właściwości zaleŜą od jej własnych atrybutów, a nie
właściwości siatek. Silnie oddziaływuje z innymi cząstkami
dopasowując wiązania. Czasami sama staje się wiązaniem. Jej
stosunek „do wiązania” zaleŜy od cząstki, z którą weszła w
koligacje. JeŜeli cząstka jest silna – to utknie we wiązaniu. JeŜeli
cząstki, które wiąŜe są słabe to, spełni rolę katalizatora nie
pozostając w wiązaniu. Za pomocą tych cząstek moŜna przesuwać
145
całe bloki konstrukcyjne. Reagują one na czynnik przekazu i
Ŝycia.
Siatki strukturalne - to siatki:
– tymczasowego budulca,
– ciągłego budulca,
– informacyjna.
Siatka tymczasowego budulca
Wygląda jak pudełka włoŜone jedno w drugie. MoŜna z
nich budować „rury” które słuŜą m.in. do budowania kanałów
przeznaczonych do porozumiewania się. Jest elastyczna,
dynamiczna i tworzy nietrwałe struktury. Cząstki w niej posiadają
własne drgania. Buduje się z niej tymczasowe struktury, np. ciał
istot z szóstej gęstości, które chwilowo przebywają na piątej.
Siatka ciągłego budulca
Nadaje szkielet i formę piątej gęstości. Jest wszędzie
tworząc coś w rodzaju półek ułoŜonych w pasma dynamiczne i
rozszczepiające się. Jest płynna, dzięki czemu utrzymuje balans w
strukturach. Tam gdzie jest rzadka, struktury się rozpływają.
Współpracuje dobrze z czynnikiem śmierci, dzięki czemu łatwo
moŜna ją modyfikować. Nie występuje tylko tam, gdzie jest duŜe
zagęszczenie czynnika Ŝycia.
Siatka informacyjna
Tworzy trwałe struktury, na których zapisane są
informacje dotyczące Wszechświata. Stanowi pamięć i bazę
danych, z której czerpać moŜna wszelkie informacje. Zbudowana
z niej jest np. biblioteka. W niej zgromadzona jest informacja o
wszystkich istotach i zdarzeniach, jakie miały miejsce do tej pory
w zasięgu danego kosmosu piątej gęstości. Zawiera równieŜ
146
wszelkie dane naukowe. Wiedza zebrana w tej ksiąŜce pochodzi
m.in. z biblioteki.
Zasady fizyki
Zakaz klonowania
Na piątej gęstości siatki strukturalne są bardzo wraŜliwe na
powtórzenie tej samej informacji. Kiedy te same ciągi
informacyjne trafią na siebie, to fiksują się. Efektem tego jest
zapętlenie się siatek, a w następstwie, ich zerwanie. To oznacza
zapadnięcie się całej struktury. Proces ten jest błyskawiczny i
doprowadza zwykle do katastrofalnych następstw zapadnięcia się
całych obszarów kosmosu.
Zasada idealnej transmisji i zasada nieistnienia.
Na piątej gęstości cząstki związane z siatkami
strukturalnymi są nieruchome. Nie istnieje tutaj zasada
nieoznaczoności Heinsenberga. Cząstkę moŜna dokładnie opisać.
Mało tego, cząstka stale się odnawia utrzymując swój idealny
algorytm. Bez przerwy pobiera informację dotyczącą swoich
atrybutów i wszelkie niezgodności są natychmiast usuwane.
Właściwie to cząstka stale powstaje na nowo z nowych
fragmentów falowych, ale ciągłość informacji o niej jest
utrzymywana. Dzięki, tym właściwościom moŜna dokładnie
uchwycić cały pakiet informacji o strukturze. UmoŜliwia to
idealną teletransmisję. Jest to zresztą główny, jak nie jedyny,
sposób przenoszenia się na większe odległości na piątej gęstości.
Jest tylko małe ograniczenie teletransmisji. Jest to moŜliwe, nie
częściej niŜ raz na …10s.
147
Zasada ekspresji pola
Nie ma tu wartości ukrytych. Wszystko, co moŜe się
zrealizować – zrobi to. Na niŜszych gęstościach bloki
zdarzeniowe (algorytmy prowadzące do jakiejś zmiany)
niekoniecznie się realizują. Szczególnie widać to na trzeciej
gęstości. Ze względu na duŜe nieciągłości i zasadę
nieoznaczoności, realizacja bloków zdarzeniowych jest tam istną
loterią. Przeforsowanie realizacji zamierzenia wymaga całego
szeregu konsekwentnych działań i powtórzeń, tak aby zwiększyć
prawdopodobieństwo zdarzenia. Na piątej gęstości realizacja jest
natychmiastowa. Oczywiście nie zawsze jest to korzystne. Nie
daje moŜliwości zastanowienia. Operowanie taką mocą wymaga
mądrości i odpowiedzialności. Dlatego, istoty niedojrzałe nie mają
tutaj świadomości (śpią) i w związku z tym, nie mają moŜliwości
„narozrabiania.”
Strefy krystalizacji
To rodzaj obiektów na piątej gęstości. Są to obszary
zamknięte, oparte na jednej siatce strukturalnej. Jest w nich duŜa
jednoznaczność i stabilność materii. Są zbudowane w celu
tworzenia struktur egregorów i pre– corsupów. Działają tutaj
selektorzy. Ilość tych obszarów nie jest stała. Najwięcej jest ich na
najniŜszej sferze piątej gęstości.
Zasada zmian z niŜszej gęstości
Zasada ta wyjaśnia i uzasadnia konieczność wcielania się.
Corsup posiada rdzeń składający się z samych DSŚ. Siatkom
towarzyszy duŜa ilość czynnika Ŝycia. W religiach i filozofiach
ezoterycznych ten fakt jest przyczyną twierdzenia, Ŝe dusza
pochodzi od samego Boga. Rdzeń corsupa, bowiem wyłącznie
148
składa się z elementów będących w gestii samego Rdzenia i
Głównego Logosa.
Corsup nie moŜe modyfikować bezpośrednio swojego
rdzenia, bo ten nie ma połączenia z siatkami strukturalnymi, z
których istota się składa. MoŜe natomiast modyfikować się za
pomocą ośrodka świadomości, który ma połączenie z DSŚ. Ale,
aŜeby ośrodek świadomości takie połączenie zrealizował, musi
stworzyć wiedzę, która jest warunkiem połączenia z DSŚ. (Patrz
rozdz. Wiedza, Świadomość) Dlatego potrzebna jest cała
ewolucja, bo corsup zdobywa wiedzę za pomocą wcieleń.
Zasada ekspresji pola
Brak wartości ukrytych. JeŜeli jakaś wartość moŜe się
zrealizować, to na pewno to zrobi. Takiego bezpośredniego
przełoŜenia przyczyny na skutek, nie ma na niŜszych gęstościach.
Ta właśnie zasada gwarantuje natychmiastową realizacje myśli.
Jednak realizacja dotyczy samej istoty, gdyŜ następuje w jej
prywatnej strefie. Niekoniecznie realizacja „rozchodzi się” po
całej okolicy. ChociaŜ, teŜ tak moŜe być, ale nie jest to
automatyczne.
Zasada nieistnienia
Czas Ŝycia cząstki wynosi kilkanaście sekund. Dzięki temu
struktury są stabilne, bo cząstka stale rozładowuje się i ładuje
ponownie „świeŜą” informacją. Zabezpiecza to cząstkę przed
degeneracją.
Zasada niestrumieniowości
Cząstki tworzą płynne struktury, ale nigdy nie ustawiają
się w strumienie.
149
Zasada czarnych przestrzeni
JeŜeli na danym obszarze zgromadzi się duŜo cząstek nie
związanych z siatkami, to stworzą one zagęszczenia o duŜych
drganiach. Zakłóca to przebieg fal. Drganie pochodzi od
wzajemnego przyciągania i odpychania się cząstek. Nie tak, jak na
trzeciej gęstości, kiedy cząstka porusza się w oku siatki. Ten
obszar jest dobrym środowiskiem dla czynnika śmierci.
Kiedy istota dostanie się w czarną przestrzeń, moŜe zostać
uszkodzona.
Przedstawiłam tu kilka zasad fizyki piątej gęstości, aŜeby
zobrazować na czym polega Ŝycie na piątej gęstości. To świat
corsupów. Jest tu spokojnie, a czasami wręcz nudno. Szczególnie
dla śpiących. Jednak corsup nie potrzebuje ciągłych bodźców i
atrakcji. Do pewnego momentu swojego rozwoju, nawet nie wie,
Ŝe moŜe być inaczej (niŜ nudno).
Dla tzw. przebudzonych jest bardzo interesująco, a
jednocześnie spokojnie. Nie ma tutaj bólu, zmartwień, kary, a
nagrodą jest postęp w rozwoju. Rozwój jest tu najcenniejszy. Na
wyŜszych poziomach piątej gęstości nie ma równieŜ śmierci.
Istoty tutaj mają prawie zagwarantowaną wieczność istnienia. Ten
świat jest tym, co nazywamy „niebem”.
Dalsze zagłębianie się w fizykę piątej gęstości jest dla
obecnego człowieka zupełnie nieprzydatne. Jeszcze długo
cywilizacja nie będzie mogła skorzystać z takiej wiedzy.
Natomiast wiedza na temat Ŝycia i rozwoju corsupów, pre–
corsupów i egregorów jest waŜna dla człowieka. Jest to jednak
oddzielny, ogromny temat, którym zajmę się w następnej ksiąŜce.
Ciekawa jest równieŜ polityka galaktyczna, którą uprawia
się głównie na piątej gęstości. To teŜ, jednak, jest temat na inną
rozprawę.
150
LEVEL III
Wprowadzenie
W tej części zawarta jest juŜ powaŜna fizyka oparta na
zaleŜnościach przestrzeni. Tu „zaczynają się schody”. Przyznaję,
Ŝe wiedza ta jest trudna. To połączenie wszystkiego ze wszystkim,
w dodatku osadzone na czymś, co jest właściwie niepostrzegalne.
Na domiar złego, wkraczamy na dziewiczy teren, na którym Ŝaden
Ziemianin jeszcze nie był. Wprowadzam tutaj kategorie myślowe
z pogranicza sfery piątej i szóstej gęstości. Jeśli czytelnik będzie
miał trudności ze zrozumieniem i „złapaniem” wszystkiego na raz,
niech nie podejrzewa siebie o brak inteligencji. Drogi czytelniku!
Jesteś usprawiedliwiony! Niekoniecznie brakuje Ci inteligencji. To
po prostu jest takie trudne. Nam, autorom zbadanie tych zagadnień,
ich zrozumienie i uświadomienie, zajęło dwa lata. Przy czym,
przystępując do tej pracy, mieliśmy juŜ przygotowaną bazę
pojęciową i odpowiedni poziom świadomości. Operowanie
„wartościami kosmicznymi” nie było dla nas nowością. Czytelnik
moŜe ma o tyle łatwiej niŜ my mieliśmy, Ŝe nie musi sam
wydobywać wiedzy z czeluści Wszechświata. Dostaje ją tutaj
gotową. Za to większość, zapewne nie posiada odpowiednich
elementów pośrednich do zrozumienia tych zagadnień. Taka jest
wada poznania odgórnego, czyli od ogółu do szczegółu. Jest
wiedza, ale nie ma jej na czym „wyświetlić” i z czego zbudować
własnej jej struktury. KaŜde pojęcie zastosowane w tej części, na
dobrą sprawę, wymaga oddzielnej ksiąŜki, w której z kolei,
pojawiłyby się pojęcia wymagające wyjaśnień w kolejnych
ksiąŜkach .... i tak nieomalŜe bez końca. Dla jednych jest
przytłaczające, dla innych fascynujące to, Ŝe poznanie nie ma
kresu. Im głębiej istota sięga, tym większa głębia jej się objawia.
151
Tak, Ŝe nie wymagaj od siebie zrozumienia zaraz po przeczytaniu.
Jak napisałam we wstępie, jest to materiał do analizy na miesiące
a nawet lata.
Znajdziesz jednak tutaj odpowiedzi na wiele swoich pytań,
równieŜ odpowiedzi na pytania, których nigdy nie zadałeś.
152
3.1. Wszechświat jako algorytm
Nadszedł czas, aby wreszcie wyjaśnić, na czym polega
działanie algorytmów i jakie jest ich miejsce w mechanizmach
Wszechświata. Do tej pory, w tym opracowaniu, pojęcie algorytmu
podane było bez dokładniejszego wyjaśnienia, w rozumieniu raczej
intuicyjnym niŜ naukowym i technicznym. Co to jest algorytm?
Zacytuję definicję z Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN.
Algorytm to przepis postępowania prowadzący do
rozwiązania określonego zadania; zbiór poleceń dotyczących
pewnych obiektów (danych) – ze wskazaniem kolejności,
w jakiej mają być wykonane; wykonawcą jest układ, który na
sygnały reprezentujące polecenia reaguje ich realizowaniem –
moŜe nim być człowiek lub urządzenie automatyczne np.
komputer.
Pojęcie algorytmu weszło do popularnego języka w erze
informatyki i najczęściej kojarzy się z nią. Na bazie algorytmów
budowane są programy komputerowe. W tym przypadku
algorytmem jest układ zer i jedynek budujących jakieś znaczenie.
Tak jak w alfabecie Morsea układy kropek i kresek oznaczają
litery, tak w języku informatycznym układy zer i jedynek
oznaczają najrozmaitsze znaki (litery teŜ) i polecenia. To, jaki
układ 0 i 1 co będzie oznaczał zaleŜy od języka programowania.
MoŜna np. się umówić, Ŝe 110 będzie oznaczało „a” a 001 „b” ;
i np. 10101– oznacza przejdź do 001101 itd. Na kaŜde kliknięcie
myszką uruchamia się program, w tym wypadku złoŜony z wielu
algorytmów, typu: – jeśli klikniesz tutaj algorytmy otworzą ten
konkretny plik na jaki jest ustawiony. Pobudzenie elektryczne
zostanie przepuszczone do wybranego pliku, aby go uruchomić. To
są proste algorytmy „komputerowe,” powiedzmy – sztuczne,
wymyślone przez człowieka dla potrzeb techniki.
153
Ale algorytmem jest równieŜ zachowanie człowieka np. W sklepie
– mówiące: Wybieraj spodnie a nie spódnice, w kolorze brązowym
lub czarnym. Nie wybieraj kolorów czerwonego i Ŝółtego.
Algorytm kieruje kiełkowaniem roślin. Jest np.
ustawieniem parametrów kiełkowania na określoną temperaturę
w połączeniu z innymi czynnikami. Jeśli warunki zostaną
spełnione, odpowiedni algorytm daje rozkaz rozpoczęcia procesu
kiełkowania. Przykład hipotetyczny: Algorytm sterujący, stawia
warunek, Ŝe np. jeśli dobowe wahania temperatury dnia i nocy nie
przekroczą 10% w zakresie temperatury dodatniej – to moŜna
kiełkować. JeŜeli warunki nie zostaną spełnione, kiełkowanie nie
rozpocznie się. Algorytm sterujący wybiera odpowiednią
temperaturę i czas jej trwania. Inny algorytm jest czujnikiem
temperatury, jeszcze inny odmierza czas. Algorytm sterujący
otrzyma dane od algorytmów przyjmujących bodźce. Jeśli
spełniają one warunki, podane wyŜej, „zaskoczy” na funkcję –
154
rozpocząć kiełkowanie. Tu zaczyna się długa lista następnych
poleceń uruchamiających i kontynuujących proces.
Woda zamieniając się w lód czy parę działa według
algorytmów wyznaczających jej graniczne temperatury stanów
skupienia. Przykłady algorytmów w świecie moŜna podawać
nieomalŜe w nieskończoność (pomijając fakt, Ŝe nieskończoność
nie istnieje) Gdzie nie spojrzymy, tam znajdziemy algorytm.
Algorytmy mikro – kierujące elementarnymi procesami
i algorytmy makro rządzące wielkimi, złoŜonymi procesami na
skalę kosmiczną. Wszechświat jest algorytmem i jednocześnie
zbiorem algorytmów. Cała istniejąca rzeczywistość od podstaw,
czyli od przestrzeni, to algorytmy w algorytmach. Algorytmy są
rozmaite. MoŜna je poklasyfikować według róŜnych kategorii.
Kategoria funkcji: budujące, hamujące, scalające, rozdzielające,
wiąŜące, kończące, zaczynające, zapadnięcia, graniczne,
nieegzystencjalne, antyegzystencjalne itp. Dokładne omówienie
ich funkcji jest poza zakresem wiedzy zawartej w tej ksiąŜce.
Zostały tu tylko podane przykłady rodzajów algorytmów dla
unaocznienia rodzajów operacji jakie są nimi regulowane.
Kategoria budowy:
1. Proste – wykonują działania do kilku operacji na kaŜdym
poziomie fraktala. (Patrz rozdz. Fraktalna budowa przestrzeni
egzystencjalnej). Na wysokich poziomach fraktala ich
pojemność kalkulacyjna wzrasta, ale moŜliwość operacji – nie.
2. ZłoŜone – wykonują dowolnie duŜo operacji.
3. Wielokrotnie złoŜone – więcej niŜ raz weryfikują swój własny
wynik.
4. Wielozmienne – opracowują wiele czynników doprowadzając
do jednego wyniku.
5. Multizmienne – z wielu czynników mogą wygenerować jedną
lub wiele odpowiedzi. Z jednego czynnika równieŜ mogą dać
jedną lub więcej odpowiedzi.
6. Przestrzenne – algorytmy metaprzestrzeni.
5. Poza przestrzenne – są poza przestrzenią. Jest ich niewiele. Jest
155
to kategoria dla nas niezrozumiała.
Algorytmami prostymi są regulowane działania na
cząstkach, ale same cząstki są algorytmami złoŜonymi. RównieŜ
zjawiska pogodowe to regulacja duŜą ilością algorytmów prostych.
Przemiana materii i reakcje chemiczne to teŜ algorytmy proste.
Budowa roślin i ich funkcjonowanie równieŜ są tymi algorytmami,
ale ścieŜka ewolucyjna to juŜ algorytmy złoŜone. Przykładem
algorytmu prostego w umyśle jest reakcja:
Dotknąłeś > parzy > puść. Większość relacji w kosmosie to są
jednak algorytmy złoŜone na róŜnym poziomie tego złoŜenia.
Naturalne algorytmy Wszechświata to kształty
zbudowane z fal. To są elementarne cegiełki materii. Z tych
cegiełek budują się coraz większe układy w sposób warstwowy.
KaŜda warstwa jest jakimś układem odzwierciedlającym układ
podstawowy. Jest to system fraktalny.
Fraktal to ułoŜenie elementów w taki sposób, Ŝe kaŜda
figura z nich złoŜona jest elementem figury takiej samej jak ta
podstawowa tylko, Ŝe na następnej warstwie. Czyli, Ŝe kaŜda
warstwa zawiera w sobie wszystkie warstwy poprzednie
zbudowane podobnie. KaŜda warstwa zawiera zasadniczą
informację o całości. Obojętnie jaki fragment i z jakiej warstwy
będziemy rozpatrywali, będzie on miał takie same właściwości jak
fragmenty elementarne czy zbiorcze z dowolnej innej warstwy.
To jest klucz do zrozumienia Wszechświata. Dzięki tej
właściwości Wszechświata moŜemy wnioskować o zasadach
jego funkcjonowania obserwując i badając dowolny jego
fragment. Bez względu na to, czy jest to świat mikro cząstek czy
makrokosmos, czy jest to istota czy system społeczny,
dostrzeŜemy w kaŜdym, tak odległym elemencie, te same zasady
budowy i funkcjonowania.
156
Ta zasada od zawsze była znana ludzkości ale funkcjonowała tylko
w ezoteryce. Uzasadnia ona takie powiedzenia jak: „Jak na górze
tak i na dole,” czy „Poznaj siebie a poznasz cały kosmos”.
AŜeby powstał fraktal elementy muszą do siebie pasować.
Nie mogą być przypadkowe. Muszą wzajemnie się dopełniać.
Elementy fraktala są algorytmami umoŜliwiającymi połączenie się
tylko tych układów, które wzajemnie pasują. Inaczej fraktal nie
powstanie. Poszczególne elementy fraktala są dla siebie
algorytmami kompatybilnymi. W opisie tym nie tyle chodzi o
same fraktale co raczej o zasadę fraktalnej budowy. Fraktal jest
figurą dwuwymiarową a wszystko w kosmosie, poza drugą
gęstością, posiada więcej wymiarów. Dochodząc do wyobraŜenia
sobie dosłownego obrazu rzeczywistości zobaczymy wszystko, co
jest w postaci figur geometrycznych pasujących jedna do drugiej,
zawierających się wzajemnie, zazębiających się i wchodzących we
wszelkie moŜliwe interakcje. Takimi kombinacjami figur jest
Ziemia, powietrze, my sami, woda, galaktyka, kosmosy, gęstości,
systemy społeczne, cykle wydarzeń i wszystkie moŜliwe obiekty
zawarte w całym wszechświecie.
Wszechświat wobec tego jest jednym monolitem,
w którym kaŜda cząstka zaleŜna jest od kaŜdej innej cząstki.
Zmieniając cokolwiek i gdziekolwiek zmuszamy wszystko inne
do dopasowania się do tej zmiany.
Wszechświat jest układem będącym w stałej, dynamicznej
równowadze.
Algorytmy „rodzą” się jako proste konstrukcje falowe.
Takimi algorytmami są np. cząstki. Te proste algorytmy (proste na
miarę Wszechświata) dopasowują się wzajemnie i po wielu
próbach i kombinacjach udaje się stworzyć algorytm złoŜony
z wielu algorytmów prostych. Taki zlepek musi tworzyć sensowną
całość, prowadzącą do wygenerowania nowej, spójnej treści. To
157
będzie algorytm drugiej generacji. Generacje algorytmów to
następna kategoria ich klasyfikacji.
Algorytm trzeciej generacji to algorytm złoŜony z algorytmów
drugiej generacji. AŜeby taki powstał musi dojść do wielu
wzajemnych dopasowań.
Są to juŜ skomplikowane struktury potrafiące szeregować
inne skomplikowane struktury. KaŜda warstwa fraktala ma własne
algorytmy trzeciej generacji. Wraz z wzrostem poziomu fraktala
algorytmy te komplikują się. To co było algorytmem trzeciej
generacji na poprzednim poziomie, staje się dla następnego,
punktem wyjścia, czyli algorytmem pierwszej generacji. Ta
klasyfikacja ma niewiele wspólnego z klasyfikacją na algorytmy
proste i złoŜone, poniewaŜ chodzi tutaj nie o ich komplikacje
budowy a o moŜliwość operacyjną.
Jeśli czytelnik chciałby na własne oczy, a właściwie uszy,
zaobserwować powstawanie generacji algorytmów to proponuję
przesłuchać pod tym katem VII symfonię Beethovena. Dźwięki
zawarte w muzyce tworzą algorytmy. Muzyka jest zbiorem
algorytmów i z nich wynika. W VII symfonii szczególnie dobrze
to słychać, poniewaŜ jest jednym z nielicznych utworów,
w których kompozytor doprowadził do stworzenia algorytmów
trzeciej generacji. Zwykle, nawet ci najwięksi kompozytorzy
w swoich utworach, operują dwoma kategoriami algorytmów. VII
symfonia Beethovena jest pod tym względem wyjątkowa.
W częściach od i do III Beethoven łączy algorytmy proste, będące
poszczególnymi tematami melodycznymi, w rozmaite, wzajemne
kombinacje. Są to algorytmy drugiej generacji. Połączenia tych
tematów dają inną, większą wartość, ale słychać w nich
poszczególne tematy (algorytmy proste). W części IV złoŜone
kombinacje z poprzednich części są połączone w nad–kombinację.
Daje to efekt syntezy wszystkiego ze wszystkim, jednocześnie
tworząc powiększoną wartość. Nie są to te same algorytmy, są
zupełnie inne niŜ te z których powstały. Słychać jednak elementy
wszystkich generacji algorytmów czyli odtworzyć moŜna drogę
powstania tych potrójnie złoŜonych. Jeśli uda się czytelnikowi
158
wyłapać te struktury muzyczne, to „zobaczy” na czym polega
tworzenie generacji algorytmów i przyrost wartości. Nie będzie to
jednak proste, szczególnie dla kogoś kto nie ma doświadczenia
w słuchaniu muzyki przez wielkie „M”.
Kiedy powstanie algorytm trzeciej generacji następuje
przeskok
kwantowy
pomiędzy
algorytmem
a siatkami
świadomości. Przeskok ten to most kwantowy łączący strukturę
z DSŚ. Umysł bogaty w algorytmy trzeciej generacji wykazuje
duŜą moŜliwość rozumienia. Jest pozbawiony lęków i moŜe dojść
do głębi myślenia. Pozwala na to właśnie duŜa moŜliwość
wzajemnych kombinacji treściami w nim zawartymi i kontakt
z DSŚ, które są nijako nieograniczonym rozszerzeniem umysłu.
Szersze wyjaśnienie tych skomplikowanych zaleŜności będzie
podane w następnych rozdziałach. Struktury dopasowują się
wzajemnie według kształtów. Wiadomo jak trudno jest dopasować
kształty tak, aby do siebie dokładnie przylegały.
Człowiek obserwując świat nie zdaje sobie sprawy, jaka
praca została wykonana przez przestrzeń aŜeby stworzyć to, co
jest. Przyjmuje to jako punkt wyjścia i jako tło. Mało, kto się
zastanawia, co się za tym kryje. W jaki sposób powstało
i funkcjonuje ciało. W jaki sposób myśli i skąd się biorą myśli.
Dlaczego widzi świat tak jak widzi? Wydaje mu się, Ŝe jego
widzenie jest jedynym moŜliwym. a to „tylko” jest gra kombinacji
algorytmów. Z jednej strony algorytmów środowiska, z drugiej
algorytmów jego zmysłów i systemu zarządzającego, czyli
w szerokim pojęciu – umysłu.
We wszechświecie jest nieskończona wręcz moŜliwość
tworzenia kształtów z fal i wzajemnych ich kombinacji.
W związku z tym równieŜ, nieskończona moŜliwość tworzenia
środowisk i interpretacji ich przez istoty. To, Ŝe w odbiorze
człowieka jest zasób wraŜeń o określonej treści nie znaczy, Ŝe nie
moŜe być istoty, która odbiera zupełnie inne wraŜenia o zupełnie
innej treści rejestrując to samo zjawisko.
159
Jednak pomimo moŜliwości tak wielkiej róŜnorodności, istoty
zamieszkujące okoliczne rejony Wszechświata, mają podobne
zestawy algorytmów, w związku z tym podobnie odbierają świat,
operują podobnymi myślami, pojęciami, wraŜeniami. Tak,
Ŝe wcale nie jest trudno porozumieć się wzajemnie.
Istoty zamieszkujące skrajnie róŜne okolice kosmosów lub
wręcz inne kosmosy mają, zwykle teŜ zupełnie inne zestawy
algorytmiczne. W takiej sytuacji trudno się porozumieć a jeszcze
trudniej polubić. Kiedy algorytmy bardzo się róŜnią, to wzajemny
odbiór istot jest nieprzyjemny. Wymaga duŜej dozy tolerancji
i dobrej woli aŜeby to pokonać. Dlatego w takich wypadkach
kontaktować mogą się tylko istoty o wysokim poziomie
świadomości. Na tych najwyŜszych poziomach świadomość się
unifikuje i pomimo duŜych róŜnic strukturalnych istoty mogą
porozumieć się poza nimi (róŜnicami strukturalnymi) językiem
uniwersalnym samej, czystej świadomości. Istoty o świadomości
w zakresie tylko struktur, ( bez moŜliwości korzystania z DSŚ,
jako nośnika informacji) nie mają moŜliwości kontaktowania się
wzajemnego, chociaŜby z powodu barier kosmicznych, których nie
potrafią pokonać. To zapewnia bezpieczeństwo, bo w przypadku
bliŜszych kontaktów tego rodzaju istot nie dałoby się uniknąć
bezustannych gwiezdnych wojen. Wiemy ze swojego, ludzkiego
doświadczenia, Ŝe wystarczy inny kolor skóry, wyznanie czy inna
orientacja seksualna lub nietypowy wygląd a juŜ niektórzy ludzie
zachowują się wobec tych innych agresywnie i poddają ich
społecznemu ostracyzmowi. CóŜ dopiero byłoby gdyby zobaczyli
kogoś na kształt owada albo kuli ognia. Poza tym przybysze
z kosmosu tylko dlatego, Ŝe są z kosmosu, nie gwarantują
wysokiego poziomu i zrozumienia. Wcale nie muszą doceniać
naszych wymagań, oczekiwań i uczuć. Mogą oceniać nas według
własnych kryteriów. Co byłoby gdyby taki kosmita chciał,
w dobrej nawet wierze, sprawić przyjemność Ziemianinowi tym
samym co jemu sprawia przyjemność? a byłoby to np.
„popieszczenie” polem magnetycznym o nieznośnym dla nas
natęŜeniu. Czy „zaszczycenie” człowieka pokrojeniem go
160
w plasterki – bo tego rodzaju poświecenie dla niego (kosmity)
byłoby zaszczytem. Jeśli mają mniemanie takie jak Ziemianie,
Ŝe wszyscy inni powinni być tacy jak my, Ŝeby byli normalni
i godni boskiej istoty, to mogą tak postępować. Ziemianin na obcej
planecie by tak zrobił. Nie tylko mogą tak postępować ale tak
postępują. Zanotowano duŜe ilości porwań ludzi, którym
uszkodzono ciało i umysł. W wielu przypadkach ludzie ci są
fizycznymi i psychicznymi inwalidami. Wielu nie powróciło wcale
z tych kosmicznych eskapad. W opinii tych porywających
wszystko jest w porządku. Nie mają oni Ŝadnych skrupułów przed
wykonywaniem tego rodzaju rzeczy. Wedle ich mniemania
postępują słusznie. Mało tego, człowiek poddany ich
eksperymentom powinien czuć się zaszczycony. Jest to podejście
podobne do tego jakie my mamy w stosunku do zwierząt. W opinii
większości ludzi zwierzęta mają słuŜyć do jedzenia
i wypróbowywania na nich technologicznych nowinek. Dobro
samych zwierząt rzadko komu przyjdzie na myśl. Tak postępujemy
z całą planetą. Uwarzmy, Ŝe człowiek jest najwaŜniejszy i tylko
jego dobro się liczy. Sami mamy barbarzyński sposób myślenia,
nie dziwmy się wobec tego, Ŝe inni traktują nas według tego jak
my traktujemy inne istoty. Ponadto, to, Ŝe nas niektóre rzeczy
zabijają nie znaczy, Ŝe dotyczy to równieŜ istot zupełnie innych niŜ
my. My nie moŜemy Ŝyć bez tlenu i wody a dla innych te
substancje są zabójcze za to Ŝyciodajny jest np. siarkowodór.
Na innych planetach istoty przechodzą podobne fazy ewolucyjne.
Nie powstają od razu maksymalnie mądrzy. Dlatego naleŜy liczyć
się z tym, Ŝe mogą reagować w sposób równie prymitywny, jak
niektórzy Ziemianie. Dlatego te ogromne odległości w kosmosie,
dla cywilizacji początkujących, są korzystne, poniewaŜ zapewniają
izolację. Cywilizacje zaawansowane, odległości te pokonują bez
Ŝadnego problemu.
161
Przykłady algorytmów
Algorytmami jest wszystko co nas otacza. Większość jest
jednak trudna do zauwaŜenia, bo nie odbieramy ich jako
matematycznych wielkości a jako wartości psychiczne i procesy
składające się na świat.
Nauka jednak dostarcza juŜ konkretnych przykładów
algorytmów. Są nimi np. białka. Znamy ich budowę i wiemy,
Ŝe mają konkretne kształty. Kształtami tymi się rozpoznają
i dopasowują. Nie jest to proces sterowany jakąś nadzwyczajną
siłą. To po prostu układanka kształtów. Połączyć się mogą tylko te,
które pasują do siebie na zasadzie klucza i zamka.
Schematyczny przykład łączenia się algorytmów. Jak klucz do zamka.
Struktura czwartorzędowa białka – jest przykładem
na łączenie się naturalnych algorytmów.
162
Cała przemiana materii funkcjonuje w ten sposób.
Aminokwasy, białka, enzymy itd. Lawirują miedzy sobą szukając
swoich odpowiedników. Niekoniecznie szukanie to odbywa się
przypadkowo. Zaopatrzone są one w atrybuty, które pozwalają im
wzajemnie
się
przyciągać
i odnajdywać
w środowisku.
Przekazywanie atrybutów odbywa się na elementarnym poziomie
struktury. Wszystko to regulowane jest zasadami fizyki
narzuconymi środowisku. Wzory zasad fizyki są teŜ algorytmami
strukturalnymi przenoszonymi przez DSŚ i siatki strukturalne oraz
algorytmami samej przestrzeni.
Rysunek przedstawia widok algorytmów przestrzeni wyglądem zbliŜonych do
algorytmów rzeczywistych. Jest to rzut na płaszczyznę.
Następnym poziomem skomplikowania są programy
Wszechświata. Programy składają się z algorytmów i informacji.
MoŜna wiec powiedzieć, Ŝe są nad–algorytmami. Tak samo jak
algorytmy, muszą być zatwierdzone przez Rdzeń. Sposoby
weryfikacji programów i algorytmów podane są w dalszych
częściach ksiązki. Informacja i algorytmy są „wpuszczone” we
Wszechświat w postaci algorytmów i programów przestrzeni
i DSŚ, ale mogą równieŜ być tworzone przez same istoty.
Programy, podobnie jak znane nam programy komputerowe,
163
analizują poszczególne fazy procesu doprowadzania do
konkretnego zachowania się struktury lub istoty. Programy rządzą
bardzo skomplikowanymi procesami kosmicznymi. Od rodzajów
programów zaleŜy równieŜ sposób myślenia i funkcjonowania
kaŜdej istoty w kosmosie do piątej gęstości włącznie.
Jako przykład podam jeden z algorytmów umysłu, który
rozporządza bodźcami, skierowując je do programów
umysłowych.
1. Weź od 1–5 bodźców i zbadaj je recesywnie.
2. Weź pojedynczy bodziec i przekaŜ do obróbki najszerszemu,
dostępnemu programowi. Operacje powtórz dla wszystkich
bodźców.
3. Otrzymane wartości zwrotne zsumuj.
4. Porównaj zsumowane wartości z sumą wartości bodźców przed
ich przeliczeniem.
5. Otrzymany wynik daj do obróbki najszerszemu, dostępnemu
programowi.
6. Otrzymaną wartość zwrotną porównaj z otrzymanymi
poprzednio sumami.
7. Porównanie miedzy wynikiem drugim a trzecim przekaŜ
z powrotem do miejsca, z którego pochodzą bodźce czyli do
algorytmu, który przyczynił się do ich wygenerowania.
8. Porównaj między wartością pierwszą a trzecią i przekaŜ do
ośrodka, z którego pochodzą.
9. JeŜeli była więcej niŜ jedna wartość to przekaŜ wartość zwrotną
do tych ośrodków, z których pochodzą.
10. Zbierz wartości sumy bodźców z tych wszystkich miejsc,
z których pochodziły.
11. Porównaj wartości: pierwszą, drugą i trzecią.
12. Wartość czwartą porównaj do pierwszej i trzeciej.
13. PrzekaŜ wynik do zanalizowania do innych ośrodków.
14. Kiedy kaŜdy z ośrodków wyliczy swoją ostateczną wartość,
zsumuj wynik i przekaŜ do ośrodka świadomości.
15. JeŜeli nie da się – zakończ proces.
164
WyobraŜenie sobie świata jako składanki kształtów, które
są jednocześnie algorytmami jest moŜe dziwne i trudne do
przyjęcia. Przyzwyczajeni jesteśmy do oglądu Wszechświata jako
niezrozumiałego, potęŜnego, enigmatycznego zjawiska. Ale w tej
wszechpotęŜnej konstrukcji przecieŜ rzeczy jakoś muszą się
wydarzać. Mają przyczynę i prawdopodobnie cel. Jedni twierdzą,
Ŝe dzieją przypadkowo, drudzy, Ŝe kierowane są „ręcznie” przez
Boga. Ani jedni, ani drudzy nie potrafią wyjaśnić jak Wszechświat
działa, bez względu na to, co jest tego powodem. Jednak
przedstawione tutaj podejście godzi oba światopoglądy
i jednocześnie wyjaśnia mechanizmy działania i tworzenia.
165
3.2. Przestrzeń
Wracamy teraz znowu do przestrzeni, bo to w niej jest
przyczyna tego, co dzieje się światach materialnych. Próbując
zajrzeć w przestrzeń, sięgamy granic poznania dla istot poniŜej
szóstej gęstości. Nawet istota oparta na samych DSŚ ma problem
z „dotknięciem” istoty przestrzeni. Nam pozostaje tylko jej ogląd
z uŜyciem symbolicznego opisu.
Przestrzeń jest strumieniem wewnętrznym Rdzenia.
Jest tym, co tworzy wszystko. Jest „substancją” dla nas nie
postrzegalną jako substancja, poniewaŜ nie potrafimy się od niej
odróŜnić. Jeśli wysilimy się na jakieś jej postrzeganie, to ukaŜe się
ona jako napręŜenie podobne do napięcia powierzchniowego, jako
rozpuszczalnik wszystkiego, jako pole siłowe. NapręŜenia
wywołują coś w rodzaju zagięć i załamań. Pomimo tego
przestrzeń jest jednolita. Tutaj spotykamy się z paradoksem. Jak
coś, co jest jednolite moŜe mieć załamania i róŜnice struktury? Ze
względu na ten paradoks przestrzeń jest nielogiczna.
Przestrzeń jest równieŜ doskonale niesymetryczna i
w pełni ciągła. To kolejny, pozorny paradoks. Ale nie jest to takie
dziwne, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Antysymetria
bowiem, jest tutaj rozumiana nie jako brak lustrzanego odbicia, ale
jako niepowtarzalność informacji. W Ŝadnym miejscu przestrzeni
informacja nie powtarza się.
Niesymetryczność przestrzeni gwarantuje właśnie
niepowtarzalność informacji. Przestrzeń jest doskonała, poniewaŜ
nie ma w niej błędów. Błędem byłoby powtórzenie takiej samej
informacji w innym miejscu. PoniewaŜ kaŜdy punkt przestrzeni ma
kontakt z kaŜdym innym punktem, to powtórzenie informacji
spowodowało by coś w rodzaju informacyjnego zatoru.
Powstałaby nieciągłość. W strukturze piątej gęstości taka sytuacja
– sklonowanie informacji, wywołuje katastrofę na skalę
kosmiczną. W przestrzeni byłyby jeszcze większe efekty. Warunek
niesymetryczności zapobiega przydarzeniu się sytuacji, kiedy
przypadkowo układ punktów się powtórzy. Wewnętrzny warunek
166
przestrzeni – zachowanie asymetryczności, zapobiega temu. Woda
ma charakterystykę elektryczną. Cząstki jej zwierają się razem
dzięki przyciąganiu jonowemu tworząc jednolitą ciągłość. Jeśli
w wodzie jest zawiesina, to robi ona wyłomy w jej ciągłej
strukturze. Przestrzeń równieŜ ma coś w rodzaju napięcia
elektrycznego utrzymującego zwartość a wszystko co zawiera jest
w niej zawiesiną. W przestrzeni punkty innego napręŜenia niŜ tło
rysują wzory, które są informacją. Czyli informacja „narysowana”
jest w/na przestrzeni właśnie za pomocą tych punktów. MoŜna to
porównać do karty perforowanej, która jest wzorem i algorytmem
będącym poleceniem i instrukcją wykonania jakiejś czynności np.
dla maszyny. Tylko, Ŝe przestrzeń naturalnie nie jest płaska.
Rzeczywisty widok przestrzeni egzystencjalnej na styku dwóch gęstości.
Treść informacji, która zawarta jest w przestrzeni dotyczy
struktur i czasu. Konkretna treść dotyczącą struktur jest dla nas na
razie nieznana. Nie ma teŜ większego sensu rozszyfrowywania jej,
gdyŜ i tak nie jesteśmy w stanie takiej informacji w Ŝaden sposób
wykorzystać. W języku przestrzeni jest jednak zawarta zagadka
czasu. Jest on odliczany i uwalniany strumieniem zewnętrznym
Rdzenia. JeŜeli strumień wewnętrzny zgra się z zewnętrznym, to
wydarzenie jest uwalniane. Jak to dokładnie się dzieje – pozostaje
tajemnicą Rdzenia. Są we wszechświecie istoty, które dobrze
167
rozumieją ten mechanizm, ale nam daleko do takiego zrozumienia.
Więcej informacji na ten temat będzie w dalszych rozdziałach.
Te wzory „narysowane” w przestrzeni są algorytmami
dla nas wirtualnymi. Językiem programowania ich jest mechanika
zakrzywień i zaburzeń przestrzeni. Na nich skanowane są
algorytmy falowe będące juŜ materialną frakcją konstrukcji
Wszechświata. Ta przestrzeń, w której algorytmy te się znajdują
jest metaprzestrzenią. To z niej powstaje wszystko. Efekt działania
meta– przestrzeni, to przestrzeń egzystencjalna. Przestrzeń
egzystencjalna jest środowiskiem dla struktury Wszechświata
materialnego. Powinno się powiedzieć, Ŝe jest światem
materialnym. Ale nie do końca. Wszystko, co jest materialne: fale,
cząstki, siatki i reszta struktury z nich zbudowana jest wydzielona
z przestrzeni egzystencjalnej, chociaŜ wygenerowana jest przez
nią. Ta z kolei, jest właściwie metaprzestrzenią, bo to ona
wytwarza impulsy, które składne są w strukturę. RóŜnica pomiędzy
przestrzenią egzystencjalną, a metaprzestrzenią jest właściwie
tylko w nazwie. Jest to sposób na odróŜnienie tego, co jest
przyczyną od tego co jest skutkiem działania tej przyczyny.
WyróŜnia się jeszcze przestrzeń nieegzystencjalną. Jest to
przestrzeń pozbawiona struktur, w której nie zachodzi proces
twórczy.Tam, gdzie jest przestrzeń egzystencjalna raczej nie
występuje nieegzystencjalna. Przestrzeń egzystencjalna powstaje
przez
wypełnienie
strukturą
przestrzeni,
która
była
nieegzystencjalna. Przestrzeń rządzi strukturami za pomocą zasady
samo atrakcji. Wyznacza ona wzorzec wzajemnego przyciągania
się elementów struktury jednocześnie określając granice ekspansji
struktury.
Zasada samo atrakcji wyjaśnia dlaczego powstaje materia.
Dlaczego elementy się przyciągają. Równie dobrze mogłyby się
odpychać. Zasada ta jest podłoŜem oddziaływań grawitacyjnych.
Konsekwencją jej jest równieŜ powstanie Ŝycia. (Patrz rozdz.
śycie)
168
Algorytmy metaprzestrzeni tworzą ciągi informacyjne zwane
ciągami podprzestrzennymi.
Ciąg podprzestrzenny to ułoŜenie się informacji
według zasad przypisanych do strumienia wewnętrznego a nie
do DSŚ. Czyli ciągi podprzestrzenne zapisane są bezpośrednio
na przestrzeni poza strukturą falową.
Ciągi mogą być ciągami o informacji synchronicznej.
Wówczas są ciągami liniowymi. Jeśli ciągi posiadają informację
z sobą niesynchroniczną są ciągami szczeblowymi. Z tych ciągów
składa się strumień wewnętrzny Rdzenia. Jest on podstawą i bazą
wszelkiego istnienia. Ciągi informacyjne przenoszą informację o
warunkach łączenia się elementów struktury, czyli informacje
przestrzeni. Poprzez nie Rdzeń moŜe równieŜ interweniować na
bieŜąco i zmieniać warunki nadane przez przestrzeń. Ciągami tymi
potrafią jednak operować niektóre istoty. Są to istoty z szóstej
i siódmej gęstości. Nawet one jednak mają swoje kompetencje,
których nie wolno im przekraczać. Operowanie, bowiem ciągami
jest operacją brzemienną w skutki. Jest to ogromna moc, która
moŜe zarówno budować jak i niszczyć. Za pomocą ciągów
podprzestrzennych moŜna sterować Wszechświatem pod jego
strukturą i niezaleŜnie od czasu liniowego. Czyli są one poza
czasem i poza przestrzenią egzystencjalną.
Podstawową właściwością przestrzeni jest jej brak
ściśliwości. Pozostańmy przy porównaniu do wody. Przestrzeń jest
jak wodny materac. Jeśli naciśnie się ją w jakimś miejscu to
pozornie ugnie się, ale to ugięcie spowoduje wyciśniecie nadmiaru
w innym miejscu. Tę właściwość wykorzystuje się do sterowania
przestrzenią. Chcąc zmienić warunki w jakimś miejscu naleŜy
wywrzeć presję w innym miejscu. Znając geografię ciągów
podprzestrzennych
moŜna
sterować
rzeczywistością
Wszechświata.
169
Inną właściwością przestrzeni jest równomierne
rozłoŜenie informacji na duŜych jej obszarach. Znaczy to,
Ŝe w wybranych rejonach kosmosów ilość informacji jest taka
sama, jak w innych rejonach. W całym wszechświecie informacja
jest sprawiedliwie rozłoŜona. Ale nie znaczy to, Ŝe jej rozkład jest
symetryczny i jednolity. Lokalnie występują granulacje informacji.
Takimi lokalnymi zagęszczeniami są istoty, zgrupowania materii
gęstości i cywilizacje. Kierujący Wszechświatem muszą brać tę
właściwość pod uwagę, poniewaŜ nie moŜna „upchnąć” więcej
informacji, niŜ to jest dopuszczalne. Jeśli przekroczy się limit,
efekty mogą być katastrofalne. MoŜe dojść do zapaści przestrzeni
egzystencjalnej. Dlatego nie moŜna sterować dowolnie
środowiskami. Wspominałam wcześniej, Ŝe ingerencja ma swoje
granice, a środowisko moŜe wytrzymać określoną dawkę zmian.
W dodatku naleŜy wziąć pod uwagę środowisko szeroko pojęte. To
znaczy, Ŝe naleŜy rozpatrzeć rozłoŜenie informacji na wszystkich
gęstościach i w szerszym kosmosie. Jeśli gdzieś się doda, gdzie
indziej trzeba ująć. Odjęcie informacji, jak łatwo się domyśleć,
powoduje nieciągłości. Jeśli tych jest za duŜo moŜe nawet dojść do
likwidacji środowiska. Nie moŜna, więc dowolnie poprawiać
i manewrować środowiskiem dodając informacji i poprawiając
w jednym miejscu ciągłość a w innym jej ujmując. Dlatego
w obliczu kłopotów z przetrwaniem, niektórzy niesłusznie liczą na
boską opatrzność, która ma wybawić ich z kłopotów i wyręczyć
z osobistego starania się o stan własny i środowiska. „Opatrzność”
niekoniecznie zadziała, bo zadziałać nie moŜe. Musiałaby to zrobić
kosztem innego środowiska. Środowisko samo musi przerobić
posiadaną informację tak, aby zlikwidować swoje nieciągłości
i wzbogacić informację wewnętrzną wprowadzając harmonię.
W tym i głównie w tym, moŜna środowisku pomóc. Środowisko
nie tylko ma prawo do uporządkowania swojej informacji
i wprowadzenia ciągłości, lecz wręcz ma taki obowiązek. Jest to
cel jego istnienia. Ma w miejsce nieciągłości wprowadzić ciągłość
według własnego pomysłu. To ma być jego wkład w rozwój
Wszechświata i jednocześnie manifestacja wolnej woli.
170
Punkty przestrzeni są czymś w rodzaju punktów
skupienia i załamania napręŜenia przestrzeni. Pomiędzy
punktami o róŜnym napręŜeniu, potencjale, załamaniu przestrzeni
powstaje przeskok „napięcia”. Jest to fala. Fala to róŜnica
potencjału napręŜeniowego między punktami przestrzeni.
Jest to podstawowy, elementarny składnik przestrzeni
egzystencjalnej. Zbiór wszystkich fal tworzy pierwszą gęstość.
Z tychŜe fal tworzy się wszystko, co jest materialne, włącznie,
z Diamentowymi Siatkami Świadomości. Wbrew pozorom DSŚ
teŜ są materialne w takim pojęciu materialności. Właściwie,
materialne jest wszystko to, co składa się z fal przestrzeni
egzystencjalnej
powstałej
na
matrycy
metaprzestrzeni.
W potocznym pojęciu jednak, za materialne uchodzi dopiero
następny poziom strukturalizacji, czyli cząsteczki.
Fale zebrane w DSŚ budują bazową informację całego
Wszechświata a to, co nie jest związane na siatkach – to fragmenty
falowe. One z kolei na bazie algorytmów DSŚ organizują się
w cząsteczki, czyli widzialną materię. Materia jest po to, aby
zebrać fragmenty falowe w siatki świadomości. Taki jest proces
wprowadzania nowej informacji na siatki.
Wszechświat w danym momencie swojego rozwoju
posiada określony zasób informacji, wiedzy i świadomości. Chodzi
o to, aby stale ten zasób powiększać. Robią to istoty w długim
cyklu ewolucji od form prostych do wysoko zorganizowanej
świadomości. Istoty zbierają strukturę falową tworząc siebie, po
czym przenoszą jej część, jako swoją świadomość, na DSŚ. To jest
duŜy skrót myślowy, który będzie stopniowo wyjaśniany.
Celem Wszechświata, lub Rdzenia, jest zebranie wolnych
fragmentów falowych w Diamentowe Siatki Świadomości. Jest
to inaczej mówiąc, skumulowanie chaotycznej masy
przestrzeni w zorganizowaną całość, czyli
przetworzenie chaosu w świadomość.
171
Na bazie algorytmów i informacji metaprzestrzeni, koduje
się informacja falowa, a z niej powstaje cała materia wszystkich
gęstości.
Działanie przestrzeni moŜna porównać do sił pola
magnetycznego działającego na opiłki metalu rozsypanego na
kartce. KaŜdy widział to zjawisko, w którym, w tajemniczy
sposób, opiłki układają się we wzór. Powoduje to pole
magnetyczne podłoŜone pod kartkę, a generowane przez magnes.
W przypadku Wszechświata tą tajemną siłą, dzięki której tworzą
się światy, jest metaprzestrzeń, a konkretnie, jej informacje
i algorytmy, na których skanują się informacje i algorytmy
strukturalne, czyli falowe. Te juŜ są uchwytne i postrzegalne. To
Wszechświat w całej swojej okazałości.
DSŚ narzucane są na przestrzeń przez Główny Logos,
który ustawia fragmenty falowe w przestrzenne konfiguracje
niosące z sobą informacje o strukturach mających powstać
w kosmosach. Struktury te natomiast mają stworzyć następne
struktury, które rozbudują zasoby Wszechświata, itd. Nasuwa się
tutaj oczywiście pytanie, – w jaki sposób stworzyły się obecne
zasoby. W jaki sposób Wszechświat doszedł do tego miejsca,
w którym jest teraz. Nie chodzi tu tylko o historię, ale o dojrzenie
elementarnych czynników, z których powstawały obecne
mechanizmy zarządzające. Dojrzenie pierwszych składowych
obecnego
skomplikowanego
systemu
i prześledzenie
rozbudowywania go do obecnej formy. Lecz tego nie moŜna juŜ
zaobserwować. Poszczególne etapy ginęły wraz ze zmianą
stanu. Wszechświat i Rdzeń dochodził do tego, co jest, przez
niewyobraŜalną ilość czasu i wiele etapów. KaŜdy etap to
oddzielny Wszechświat. Było ich juŜ 7832. Zajrzenie w tak
odległą historię w celu zaobserwowania poszczególnych etapów
tworzenia się tej organizacji, jaką w tej chwili obserwujemy, jest
dla mnie niemoŜliwe. Tylko istoty z siódmej gęstości mają do tego
bezpośredni wgląd. Nam pozostaje przyjąć a priori organizację juŜ
172
gotową i narzuconą przez Rdzeń, a bezpośrednio objawioną na
DSŚ.
Materia uniwersalna
Strumień wewnętrzny Rdzenia tworzący wnętrze
Wszechświata zatacza koło. Wychodzi z Rdzenia jako pierwsza
gęstość. Powraca do Rdzenia jako siódma gęstość. Droga
przemiany to właśnie przekształcanie chaosu w świadomość.
W tym przekształceniu pomaga strumień zewnętrzny, który
wyznacza bazowe wydarzenia dla Wszechświata tzw. bloki
zdarzeniowe (Patrz rozdz. Dlaczego rzeczy się zdarzają)
– Strumień zewnętrzny Rdzenia to funkcja czasu.
– Strumień wewnętrzny Rdzenia to funkcja materii.
– Strumień zewnętrzny – to ramowy scenariusz dziania się we
wszechświecie. Strumień zewnętrzny jest jednocześnie czasem
liniowym dla Wszechświata. MoŜna więc powiedzieć, Ŝe czas jest
kolejnością wydarzeń. Nie jest on mierzony jakąś miarą. Ludzka
miara czasu to dodatkowa, sztuczna sekwencja wprowadzona dla
udogodnienia organizacji świata. Takie sztuczne sekwencje
wprowadzają równieŜ inne cywilizacje, ale robią to na innych
zasadach, bliŜszych naturze niŜ ziemskie zegary.
Wynika z tego, Ŝe to, co dzieje się we wszechświecie nie
jest przypadkowe. Jest z góry zaprogramowane przez Rdzeń.
Obecny stan Wszechświata odzwierciedla równieŜ obecny stan
Rdzenia. Jednak to, na co stać Rdzeń, niekoniecznie jest widoczne
w danym momencie historii Wszechświata. Trudno byłoby uznać,
Ŝe stan niektórych rejonów kosmosu, młodych i burzliwych, stan
świadomości istot, choćby ziemskich, jest wszystkim, na co stać
Rdzeń. Marna kondycja naszego świata nie wynika z aktualnego
stanu Rdzenia. Wynika z tego, Ŝe kaŜdy rejon Wszechświata
przechodzi całą ewolucję od początku. Stan Rdzenia będzie moŜna
określić na końcu istnienia danego Wszechświata, kiedy ten
osiągnie swoje maksimum moŜliwości i zrealizują się wszystkie
173
zaprojektowane bloki zdarzeniowe. Blok zdarzeniowy realizowany
jest wtedy, kiedy strumień wewnętrzny zsynchronizuje się
z zewnętrznym. To z kolei uzaleŜnione jest od dojrzałości materii
uniwersalnej. „Dojrzałość” – to stan wyŜszej komplikacji
wzajemnych połączeń. JeŜeli wartość chaosu jest wysoka to taka
materia nie jest zdolna do stworzenia skomplikowanych struktur.
JeŜeli materia uniwersalna „dojrzeje” do stanu, w którym będzie
zdolna do „załapania” algorytmów bloku, to ten zacznie się
realizować.
W jaki sposób się to dzieje? Na bazie przestrzennych
kodów i DSŚ skanują się informacje i algorytmy falowe, czyli
materia przez nas postrzegana. Elementarnym składnikiem tej
materii są fragmenty falowe, z których tworzą się cząstki. Zasób
fragmentów falowych tworzy pierwszą gęstość Wszechświata. Jest
to materia uniwersalna. JeŜeli fragmenty są całkowicie
chaotyczne, to taki stan będziemy nazywać materią chaotyczną.
JeŜeli fragmenty zorganizują się juŜ na tyle, aŜeby tworzyć cząstki
– to taką materię będziemy nazywali materią ciągłą. Stan
Wszechświata z materią ciągłą jest stanem zaawansowanym,
gotowym do tworzenia podwalin dla Ŝycia i struktur Ŝycia. Stan
dojrzałości materii uniwersalnej na danym obszarze przestrzeni
jest spójnością pola. Cząstki organizują się w siatki strukturalne
i pojedyncze algorytmy strukturalne. Połączenie wszystkiego na
raz moŜe stworzyć zawansowaną strukturę. JeŜeli ta struktura
„dorobi” się osobistego, bezpośredniego kontaktu z DSŚ to
powstaje istota.
Materia uniwersalna łączy się z DSŚ poprzez punkty
diamentowe. Punkty diamentowe są jednocześnie punktami
świadomości. Punkt diamentowy to miejsce przecięcia
zbiegających się i przecinających pod kątem prostym
strumieni siatek świadomości. Im więcej takich punktów tym
mniej chaosu w przestrzeni.
Zanim powstaną te połączenia musi dojść do uzyskania
względnej symetrii tego chaosu. Wówczas uzyskana zostanie
174
ciągłość przestrzeni egzystencjalnej. W niej dopiero mogą tworzyć
się bardziej zaawansowane struktury materii.
Kiedy nastąpi połączenie materii z DSŚ?
W obecnym wszechświecie warunkiem jest powstanie algorytmów
trzeciej generacji. Tylko takie są kompatybilne z DSŚ. Struktura
algorytmiczna musi osiągnąć pewien poziom skomplikowania, aby
mogła być zakwalifikowana jako istota.
Rodzaj materii moŜna określić na podstawie jej wibracji.
To jest nam dostępny sposób. Wibracja, czyli gęstość fal, jest
liczona przez nasze przyrządy. Im większe zagęszczenie fal tym
większa częstotliwość a mniejsza długość fali. Wynika to właśnie
z gęstości fal w danym środowisku. Jak jest gęsto, to są mniejsze
odległości pomiędzy falami. Nasze przyrządy odbierają to jako
wysoką częstotliwość. Czyli częstotliwość zaleŜy od stanu materii
uniwersalnej. Im wyŜsza częstotliwość, tym bardziej ciągła jest
materia. Bardziej ciągła materia, tym jest bardziej doskonała. Stąd
wzięło się ezoteryczne kreślenie poziomu rozwoju –
częstotliwością. Podniesienie częstotliwości wskazuje na większą
doskonałość materii.Częstotliwość moŜe być przełoŜona na
dźwięki. MoŜna więc Wszechświat przedstawić w postaci muzyki.
Mówi się zresztą o muzyce sfer. Bardziej zsynchronizowane
dźwięki skomponowane w konsonansową całość, świadczą o
wysokim stanie ciągłości materii. Jeśli dźwięki stanowią dysonans,
to wskazuje to, na brak ciągłości.
Materię moŜna równieŜ odebrać umysłem. WraŜenie
gładkości występuje w przypadku odbioru materii ciągłej.
WraŜenie ostrości – w przypadku istoty.
WraŜenie napręŜenia – w przypadku występowania algorytmów
gotowych do realizacji.
Materię ciągłą odbiera się jako: duŜą gładkość, średnią ostrość,
napręŜenie albo zerowe, albo maksymalne. Materę chaotyczną
odbiera się jako małą gładkość, małą ostrość, duŜe napręŜenie.
175
WraŜenia te wcale nie są subiektywne. Indywidualne jest, i to tylko
częściowo, określenie co jest duŜe a co małe. Natomiast rodzaj
wraŜeń jest wynikiem relacji algorytmów odbioru z algorytmami
środowiska. Dany typ istot algorytmy ma te same lub bardzo
podobne do siebie. Określenie więc co jest gładkie, ostre itp. kaŜdy
rozumie bardzo podobnie.
Opis, który tutaj przedstawiłam, jest nadal bardzo
powierzchownym opisem przestrzeni i jej mechanizmów. Teraz
zajrzymy jeszcze głębiej.
W przestrzeni, wyodrębnia się dwie frakcje: przestrzeń
niefazową i przestrzeń fazową. Ta druga zajmuje znacznie mniej
objętości przestrzeni. Jest czymś w rodzaju siatki informacyjnej
samej przestrzeni. Coś w rodzaju nitek przechodzących przez
przestrzeń. Przestrzeń niefazowa jest tym, co jest poza przestrzenią
fazową. Przestrzeń fazowa i niefazowa moŜe być jednocześnie
fazowa
nieegzystencjalna
i egzystencjalna.
Przestrzeń
egzystencjalna to taka, w której przestrzeń fazowa przenika przez
egzystencjalną. Przestrzeń fazowa to taka, w której przestrzeń
egzystencjalna jest nią otoczona, czyli przestrzeń fazowa nie
przenika przez egzystencjalną. Przestrzeń egzystencjalna jest tam,
gdzie przekaz z Rdzenia wchodzi do Wszechświata bezpośrednio.
Przestrzeń fazowa jest tam, gdzie wchodzi bezpośrednio przekaz
z Głównego Logosa. KaŜdy punkt przestrzeni fazowej ma
połączenie z kaŜdym innym punktem tej przestrzeni. Pozwala to
samej przestrzeni „wiedzieć” o tym, co dzieje się w kaŜdym,
innym jej miejscu. W dodatku dzieje się to poza czasem. Czyli
przestrzeń jest monolitem. Dla niej samej nie ma czasu ani
odległości.Przestrzeń fazowa „oplata” strumienie przestrzeni
niefazowej wywierając na nią nacisk. Poprzez te naciski
przekazywana jest informacja na przestrzeń niefazową. W
przestrzeni fazowej jest spoiwo przestrzeni.
176
Spoiwo to pobudzona do maksimum materia uniwersalna. Jest tak
szybka, Ŝe jej ruch jest nie zauwaŜalny
kategorią
przestrzeni
jest
przestrzeń
Odrębną
preegzystencjalna. To jest dopiero dziwo! PoniewaŜ właściwie jej
nie ma. Nie zajmuje Ŝadnego obszaru a jej wymiar to 0. Jest tylko
wtedy, kiedy Rdzeń „wchodzi” na przestrzeń egzystencjalną.
Przestrzeń preegzystencjalna jest czymś w rodzaju algorytmu
Rdzenia, jego sposobem działania. Jest rozkazem od Rdzenia
uruchamiającym przestrzeń. Preegzystencjalność to działanie
Rdzenia przygotowujące przestrzeń do twórczego działania. Jest
samym impulsem Rdzenia. Przestrzeń preegzystencjalna jest
doskonale symetryczna. W niej, to czego nie ma fizycznie,
istniejące tylko teoretycznie, jest doskonale jednolite i jednorodne.
UŜyję znowu porównania przestrzeni do wody, aby
przybliŜyć wyobraŜenie przestrzeni i jej elementów. Woda – to
przestrzeń egzystencjalna. NapręŜenie wewnątrz akwenu –
przestrzeń fazowa. Coś w rodzaju ciśnienia wody samej na siebie.
NapręŜenie na całym obszarze akwenu to przestrzeń
preegzystencjalna. Określa abstrakcyjnie warunek napręŜeń.
Drganie wody – to strumień wewnętrzny Rdzenia. „Zamkniętość”
akwenu – to strumień zewnętrzny Rdzenia. Nie jest to
równoznaczne z granicami akwenu. Strumień zewnętrzny
powoduje, Ŝe znika nieograniczoność.
177
Strefy nulifikacji
Obszary przestrzeni określane są strefami nulifikacji.
Strefa nulifikacji jest wyizolowanym obszarem przestrzeni,
gdzie granica między doskonałą symetrią a antysymetrią, jest
niewidoczna.
Jest to więc obszar, w którym jest doskonała realizacja
poleceń Rdzenia, gdyŜ płynnie przechodzi pomiędzy przestrzenią
preegzystencjalną do egzystencjalnej. Jest to obszar, w którym
toczą się procesy charakterystyczne tylko dla tego miejsca.
Strefy nulifikacji układają się fraktalnie. Są więc maksymalnie
małe, jak i obejmujące makroobszary Wszechświata. Swoją strefę
nulifiakcji ma cząstka, istota, kosmos, gęstość, Wszechświat.
Przekładając
skomplikowane
zaleŜności
między
przestrzeniami na praktykę istnienia – strefy nulifikacji są
wyseperowanymi obszarami o swojej własnej charakterystyce.
Z definicji nulifikacji wynika, Ŝe kaŜdy element Wszechświata jest
sankcjonowany przez sam Rdzeń. KaŜda istota ma swoją strefę
nulifikacji. Nawiązując do znanych pojęć, strefie nulifikacji
odpowiada pojęcie „Ja”. Jest to obszar przekazany istocie do jej
własnej dyspozycji, w którym zapisuje informację (doświadczenia)
zebraną przez siebie. Ten obszar jest „twardym dyskiem”
istniejącym przez całą ewolucję istoty. Pojecie „duszy” najbardziej
odpowiada strefie nulifikacji „Ja”. Dusza, znaczy – tchnienie. Nie
jest to w takim razie Ŝadna struktura. Jest to „coś”, nadane przez
samego Boga. Temu terminowi jak najbardziej odpowiada strefa
nulifikacji, jako fragment przestrzeni wydzielonej dla istoty przez
samego Rdzenia. Nadanie strefy nulifikacji istocie nie jest jednak
indywidualnym aktem Rdzenia. To zjawisko jest automatycznym
mechanizmem naleŜącym do podstawowych „obowiązków”
przestrzeni. Zawarty jest on w warunkach przestrzeni. Strefę
nulifikacji, czyli „Ja”,(duszę), jak wspominałam wyŜej, posiada
kaŜdy element Wszechświata. Jeśli istota się rozpadnie to jej strefa
nulifikacji przechodzi na „własność” przestrzeni. MoŜe powstać
178
w niej inna istota, lub granice strefy zostaną przesunięte
a informacja będzie w przestrzeni zachowana i rozłoŜona na inne
strefy.
JeŜeli nulifikacja jest na przestrzeni preegzystencjalnej – to jest to
subnulifikacja. Znowu uŜyję porównania z wodą. Subnulifikacja
jest rozchodzącym się prądem w wodzie – jeśli taki podłączymy.
Rozwój i rozkład
Warunkiem działania przestrzeni jest ruch. Lecz nie jest
on ruchem w naszym pojęciu, czyli przemieszczaniem czegoś pod
wpływem działania energii. Przestrzeń działa jak perpetuum
mobile. Nie jest do niej dostarczana Ŝadna energia. Zasila się sama
własnym ruchem wewnętrznym. Jest nim wzajemna gra rozwoju
i rozkładu. Rozwój to tworzenie w niej coraz bardziej złoŜonych
struktur egzystencjalnych. Rozkład – to rozkładanie tych struktur
i cofanie materii falowej do pierwszej gęstości.
Rozwój i rozkład powodują zmiany wielkości frakcji
przestrzeni egzystencjalnej. Zmiany te wywołują drgania
przestrzeni fazowej. Rozedrgana przestrzeń fazowa powoduje
zmiany nacisku na przestrzeń niefazową. Dzięki temu wewnątrz
Wszechświata wywołuje ruch. Gdyby przestrzeń egzystencjalna
wyłącznie rozwijała się lub rozpadała, przestrzeń fazowa
zaciskałaby się na niej i ruchu by nie było.
Rdzeń promuje w zasadzie rozwój i sama przestrzeń na
rozwój jest zaprogramowana. Ale rozwój odbywa się jednocześnie
z rozpadem. MoŜna to sobie wyobrazić jako falę, która gubi swój
tył. Czoło fali prze do przodu zagarniając to, co przed nią ale sama
fala nie wydłuŜa się, poniewaŜ jej tył niknie. Przed sobą buduje
stale nowe struktury, jednocześnie niszczy to, co stare
i nieaktualne. Nie gromadzi śmieci. Nie tylko chodzi o struktury,
ale równieŜ o „plany architektoniczne”. Stare wzorce po prostu
179
zanikają. Ten proces moŜna dojrzeć nawet gołym okiem i we
wszystkim, co nas otacza. Planeta się przekształca nie zostawiając
poprzedniego swojego obrazu. Giną gatunki, a na ich miejsce
pojawiają się nowe. Stare konstrukty mentalne odchodzą
w przeszłość, aby juŜ nigdy nie powrócić. Dziecko zmienia się
dosłownie z kaŜdym dniem, a jego oblicze z „wczoraj” ginie
bezpowrotnie.
Taka kolej rzeczy, która wydaje nam się oczywista, bo jest
równieŜ naszą własną konstrukcją, wynika z podstawowych
załoŜeń tego Wszechświata. Przyjęliśmy to, jako coś normalnego
i nie wyobraŜamy sobie świadomie, jakby miało być inaczej. Ale
nie do końca chcemy się z tym pogodzić. Nie podoba nam się
umieranie. Nawet zmiana naszej formy fizycznej i psychicznej.
Staramy się ją zatrzymać wszystkimi moŜliwymi metodami.
Z rozrzewnieniem wspominamy przeszłość i chcemy ją uwiecznić.
Nie lubimy Ŝegnać się ze starymi przekonaniami. Wcale nie
podoba nam się ciągła zmiana świata. Jest to obrona przed
nieuchronnym rozkładem. Obrona przed tym, Ŝe za chwilę juŜ nas
nie będzie. Właściwie jest to okrutne ze strony Rdzenia, Ŝe tak to
skonstruował. Ale chyba nie ma innego wyjścia. Nie moŜe
Wszechświat być pełen starych śmieci. Jednak kaŜdy, kto w tym
wszechświecie pojawił się na pozycji istoty sięgającej do piątej
gęstości, czyli takiej jak człowiek, ma teoretyczne szanse na
nieśmiertelność, pod warunkiem, Ŝe będzie się rozwijał razem
z przestrzenią. Będzie elementem naleŜącym do czoła fali. Będzie
się zmieniał i bez Ŝalu zostawiał swoje stare formy. Ten, kto opiera
się rozwojowi, stale spogląda z rozrzewnieniem do tyłu, pretenduje
do rozkładu. Z oczywistego względu Rdzeń rozkładu promować
nie moŜe. Przestrzeń, która się nie rozwija, zapada się w sobie
i przechodzi do stanu nieegzystencjalnego.
180
Fraktale
Przestrzeń zbudowana jest fraktalnie. Właściwie
fraktalność Wszechświata ma swój początek w takiej mniej więcej
budowie samej przestrzeni. Mniej więcej, bo do opisu przestrzeni
nie pasują Ŝadne określenia zaczerpnięte z naszego świata. Fraktal
składa się z pod fraktali. Są nimi jego elementy, które teŜ są
fraktalami posiadającymi podfraktale. Podfraktale danego fraktala
po osiągnięciu odpowiedniej ich liczby tworzą strukturę zamkniętą
– cykliczną. To jest zamknięta warstwa. Przekładając fraktal na
konkretną rzeczywistość otrzymamy rzeczywiste światy i ich
elementy. KaŜda sfera świata to podfraktal większej całości.
Łączenie się podfraktali w następny poziom fraktalny (zawieranie się fraktali).
Rdzeń na przestrzeń działa w postaci wielostopniowego,
wtórnego cyklu zamkniętego. Tzn., Ŝe kaŜdy następny cykl
zaczyna się w punkcie początku poprzedniego, lecz inaczej
weryfikuje wieloznaczności.
Powstaje następna warstwa fraktala, która oparta jest na tej
samej informacji, ale wzbogaconej. W kaŜdej następnej warstwie
przybywa informacji szczegółowych, nie tylko dlatego, Ŝe moŜe
ona dokładniej odzwierciedlać informacje przestrzeni. Informacji
równieŜ przybywa dzięki róŜnorodności i tworzeniu w trakcie
narastania struktury. Dodawanie informacji jest moŜliwe dzięki
181
wprogramowanym nieciągłością. Nieciągłości są bardzo waŜne dla
Rdzenia i ewolucji Wszechświata. Gdyby nie nieciągłości
Wszechświat byłby stałą strukturą, w której odbywa się wyłącznie
ściśle wyreŜyserowany i narzucony spektakl. Nieciągłości
pozwalają na indywidualne i autentyczne tworzenie. W nich się
realizuje wolna wola. ChociaŜ dla istot mogą być nieprzyjemnym
wyzwaniem, bo tworzą niedoskonałości w ich światach, z którymi
mają duŜe problemy.
WyŜszy poziom fraktala pozwala na spojrzenie „z góry.”
Wspomniana inna weryfikacja, objawia się tym, Ŝe spoglądający
ma wgląd w uogólnienie i syntezę tego, co poniŜej. To, z reguły
daje inny pogląd i inną ocenę tego, co dzieje się wewnątrz
struktury. MoŜliwość czerpania informacji z wyŜszego piętra
fraktala, daje wyŜszy poziom świadomości, właśnie ze względu, na
tę inną weryfikację. Spojrzenie o jedno piętro wyŜej pozwala na
uogólniony wgląd ale nie zmienia gruntownie poglądu i oceny.
Spojrzenie o dwa piętra wyŜej moŜe juŜ całkowicie odmienić
pogląd, czyli zupełnie inaczej zweryfikować rzeczywistość
w strukturze. Takim dobrym a jednocześnie drastycznym
przykładem, jest stosunek do Ŝycia jednostki. Z niskiego piętra
fraktala, czyli z niskiego pułapu świadomości (poziom ludzkiego
pre–corsupa) Ŝycie człowieka jest najwyŜszą wartością. Następny
poziom, wartość Ŝycia określa jako podrzędną w stosunku do
celów( spojrzenie z wyŜszej sfery piątej gęstości). Jeszcze wyŜszy
poziom, widzi Ŝycie jednostki jako chwilową materializację
fragmentu przestrzeni, powołaną do istnienia tylko po to, aby
wprowadzić większą ciągłość w przestrzeń egzystencjalną. To jest
spojrzenie z szóstej gęstości.
Przy okazji omawiania fraktalności przestrzeni, chcę zająć
się stanem pod fraktala przynaleŜącego do gatunku ludzkiego.
OtóŜ jest on w wielkim niebezpieczeństwie. Grozi zapadnięcie się
tego rejonu przestrzeni. Nie znaczy to, Ŝe zrobi się tu jakaś dziura.
Znaczy, Ŝe wartości wpisane na przestrzeń w tym rejonie, mogą
ulec zagładzie. Algorytmy z przestrzeni egzystencjalnej,
stanowiące ludzkość, mogą zniknąć. Tym samym gatunek ludzki
182
zostanie zlikwidowany. Zadziać się to moŜe z powodu
nierównowagi pomiędzy rozwojem i rozkładem tej części
przestrzeni. Ludzie są bardzo zadowoleni z postępów
rozwojowych swojej cywilizacji. Tymczasem przewaŜa w niej
rozpad. Zdawało by się, Ŝe postęp techniczny gwarantuje rozwój.
Dynamiczny skok technologiczny i ekonomiczny powinien był
zapewnić rozwój. Stało się odwrotnie. Technologie tworzą
jednostki. Miliardy zaś tylko bezmyślnie z niej korzystają. Nie
rozwija to świadomości. Klikać na obrazki na ekranie potrafi
nawet małpa. Często robi to nawet lepiej od człowieka.
Tymczasem rozwojem jest nabudowywanie coraz bardziej
złoŜonych
algorytmów
i łączenie
ich
z DSŚ,
czyli
zagospodarowywanie fragmentów falowych i tworzenie coraz
bardziej skomplikowanej struktury. Rozpadem jest rozkładanie
algorytmów na części pierwsze, czyli cofanie struktury na
pierwszą gęstość. Co robią umysły zdecydowanej większości
ludzi? Rozkładają się! Spowodowane jest to zbyt szybkim
przyrostem liczebności populacji kosztem jej jakości.
W cywilizacji ludzkiej jest 90% ludzi z pre–corpus supremum. To
gwarantuje poraŜkę cywilizacyjną. AŜeby cywilizacja rozwijała
się, potrzebny jest stosunek następujący. Max. 50% istot z pre–
corpus supremum. Pozostałe 50% to istoty z corpus supremum.
W tym co najmniej kilka procent istot wysoko rozwiniętych, które
przewodzą cywilizacji. Ludzie z pre–corsupem nie powinni mieć
dostępu do decydowania o istotnych, strategicznych posunięciach
cywilizacji.
W zasadzie jest tak, Ŝe jeśli ilość istot z pre–corsupem
przekroczy 70% to cywilizacja skazana jest na zagładę. Istoty
wyŜej rozwinięte nie mają tu czego szukać, nie ma dla nich
miejsca i warunków. Reszta ich zmiaŜdŜy swoją masą. Bez nich
natomiast, cywilizacja sama się wykończy własną głupotą. To się
dzieje teraz z cywilizacją ludzką.
Na siłę zasilane są procesy rozkładu przez sztuczne
podtrzymywanie przy Ŝyciu ludzi, których umysły rozpadają się.
Umysły niskiej jakości, swoją masą i naciskiem blokują równieŜ
183
rozwój umysłów mających szansę się rozwijać. W ten sposób nie
dość, Ŝe obciąŜają przestrzeń to jeszcze skazują na śmierć
ewolucyjną całe rzesze tych, którzy mieliby szansę awansu na
nieśmiertelność.
AŜeby przestrzeń się rozwijała potrzebny jest postęp.
Tymczasem wypracowane zasoby cywilizacyjne cofane są do
podtrzymywania rozkładu. W jaki sposób? To bardzo proste.
Proszę przeanalizować podejście do zdrowia, choroby, starości,
edukacji, ochrony środowiska, nowych technologii. Na co
przeznaczanych jest najwięcej pieniędzy? Okazuje się, Ŝe choroba
i degeneracja są traktowane nieomalŜe jak dobro narodowe
i świętość. To jest priorytet w wydatkach. Na resztę jest tyle, ile
zostanie po zaspokojeniu tamtych potrzeb. Powinno być
odwrotnie.
Do czego przede wszystkim wykorzystywane są innowacje
techniczne? Broń i medycyna. Nie wiadomo, co gorsze!
Skutecznych technologii pozyskiwania czystych energii, jak nie
było, tak nie ma. BudŜety instytutów zajmujących się naukami
teoretycznymi są stopniowo redukowane. Fundusze przesuwane są
do diagnostyki medycznej i na bieŜącą konsumpcję. Efektem jest
coraz większe zapotrzebowanie na dalszą konsumpcję i jeszcze
więcej i coraz więcej na słuŜbę zdrowia. W ten sposób postępuje
degeneracja. Zjazd po równi pochyłej jest w toku. Nie widać
równieŜ Ŝadnego opamiętania. Redukcja liczebności populacji,
głównie poprzez ograniczenie sztucznego podtrzymywania ludzi
przy Ŝyciu, to myśl, której nie wolno pomyśleć.
A jak wygląda postęp mentalny? Równie kiepsko. Ilu ludzi
otwiera się na nowe paradygmaty naukowe? Na nową moralność?
Na wiedzę zamiast wiary? Jak moŜna nawiązać kontakt
z kosmosem, jeŜeli ludzkość myśli, Ŝe człowiek jest jedyną
„myślącą” istotą we wszechświecie? Jaki to postęp mentalny jeśli
wierzy się w zmartwychwstanie i domniemane zbawienie,
a odrzuca się oczywiste dowody na istnienie innych cywilizacji
i inną konstrukcję Wszechświata niŜ podają to wierzenia religijne
i „ naukowe”? Stan ludzkości jest beznadziejny i albo uda się
184
jeszcze odpowiedniej ilości ludzi pchnąć tą machinę nieco do
przodu, w kierunku rozwoju, albo gatunek ludzki zniknie
z powierzchni Ziemi. Ci postępowi zrobią to dla siebie, bo cała
reszta i tak odejdzie szybko w zapomnienie.
Ebolatacja
Związana jest z poziomami weryfikacji informacji
w stosunku do informacji wzorcowej. Informacją wzorcową jest
strumień wewnętrzny Rdzenia, czyli informacja metaprzestrzeni.
Punkty przestrzeni, które są załamaniami jej napręŜenia,
niosą kod informacyjny. Ten kod jest językiem Rdzenia, którym
ten przekazuje wzorcowe informacje. Kodu tego nie rozszyfrujemy
– to jest zbyt trudne i zbędne, bo nikt nie ma do niego dostępu.
Nawet gdybyśmy go znali, nic z tą wiedzą nie moglibyśmy zrobić.
W kaŜdym razie nie są to gotowe treści. To jest coś w rodzaju
porównywania przeciwstawności. Porównywana jest wartość
nabyta we wszechświecie do wzorcowej informacji Rdzenia.
Rdzeń podaje informację wzorcową. Ebolatacja porównuje
sygnaturę tej informacji z tym, co jest wprowadzone na DSŚ
Ebolatacja to badanie wskazujące na stopień zgodności
informacji z wartościami Rdzenia. Odbywa się to na siatkach
świadomości, a właściwie „pod” siatkami. Porównywane są
wartości Rdzenia lub ich sygnatury z wartościami wprowadzonymi
na DSŚ. DSŚ są stale kontrolowane przez ebolatację. Im bardziej
informacja zbliŜa się do wzorcowej, tym większe jej przyciąganie
i większa wartość dla Rdzenia. Taki proces odbywa się
w rdzeniach corpus supremum istot. Punkty o wysokiej ebolatacji
zostają zaakceptowane i zaliczane do rozwoju. RównieŜ punkty o
skrajnie niskiej ebolatacji są wysoko cenione, bo wskazują na
wartość zupełnie nową – wykreowaną przez istotę lub strukturę.
Jak juŜ wielokrotnie wspominałam, Rdzeniowi chodzi o to, aby
Wszechświat kreował nowe wartości i nowe pomysły. Wysoka
niezgodność z wartościami Rdzenia, czyli niska ebolatacja,
zapewniają Rdzeniowi nowe pomysły. Wysoka zgodność
185
z wartościami Rdzenia, czyli wysoka wartość ebolatacji, zapewnia
wysoką jakość, przynajmniej taką, jaką obecnie reprezentuje
Rdzeń. JeŜeli wśród tych weryfikowanych informacji nie będzie
dostatecznej zgodności lub niezgodności, to taka informacja nie
zostanie zaliczona do cennych dla Rdzenia.
Ebolatacja w postaci wartości przełoŜonej na algorytmy
zwana jest symbiozą mocy. Jest to zmaterializowany przekaz,
odbierany przez zmysły i świadomość istot. Istoty odbierają grę
algorytmów środowiska z algorytmami własnego odbioru. Efektem
tej gry jest odbiór informacji w postaci treści. Bazowe treści są dla
człowieka wartościami. To juŜ jest to, czym na codzień operujemy.
To są nasze pojęcia, język, zasady moralne, to, co uwaŜamy za
niepodwaŜalne i absolutne. To, co odbieramy jako zasady a priori.
Jednak tak, jak zmienia się weryfikacja w zaleŜności od poziomu
fraktala, tak równieŜ zmienia się odbiór symbiozy mocy. KaŜdy
poziom odczuwa to inaczej. Oczywiście im wyŜszy poziom, tym
głębiej i dosłowniej odbiera się wartości Rdzenia. Czytelnik
pewnie jest bardzo ciekawy jakie są to wartości. Na ten temat
naleŜałoby napisać oddzielną rozprawę. Byłaby to bardziej
filozofia niŜ fizyka. Opis wartości Rdzenia nie bardzo pasuje do
tego opracowania, ale aŜeby zaspokoić ciekawość Czytelnika
pokrótce opiszę te wartości. NaleŜy jednak pamiętać, Ŝe jest
subtelna granica pomiędzy właściwym odbiorem tych wzniosłych
treści, a ich skrajnym wypaczeniem.
Poczucie dumy i wzniosłości.
Jest to uczucie zasługiwania na wielkość. Bycie dumnym,
Ŝe jest się częścią wspaniałego Wszechświata i istotą Rdzenia.
Bycie dumnym z tego, Ŝe moŜna słuŜyć Rdzeniowi i poczucie
misji, którą jest budowanie siebie, tak aby, dojść do wspaniałości
Rdzenia. Karykaturą tego jest odczucie dumy jako pychy,
a poczucie własnej wielkości jako pragnienie wielkości i sztuczne
jej wymuszanie. Czym innym jest, autentyczne poczucie własnej
186
wielkości, które nie domaga się dowodów płynących z otoczenia,
niŜ kreowanie się na wielkiego, za pomocą środków zewnętrznych.
Ujarzmienie
To wyjątkowo delikatna wartość, w której subtelna granica
pomiędzy nią, a jej przeciwieństwem, moŜe zostać łatwo
przekroczona. Jest to poczucie odpowiedzialności za moc oraz
chęć jej uŜycia. Czyli naturalne domaganie się władzy. Czuje się,
Ŝe ma się prawo sięgnąć po władzę po to, by uŜywać jej z pełną
odpowiedzialnością i poświęceniem. Odczucie, Ŝe jest się
kompetentnym do jej sprawowania. To wartość odczuwana przez
heroicznych bohaterów, którzy nie zwaŜają na ustalony porządek
władzy. Bezceremonialnie sięgają po nią i w ten sposób zmieniają
historię. Tutaj władza jest władzą słuŜenia, a nie władzą władania.
Spirytualizm
To odczucie jest wyjątkowo trudne do opisania, bo
balansuje na cienkiej granicy przeciwieństw. Jest to poczucie
mocy i władania nią. MoŜe budzić oczekiwania i roszczenia, co do
moŜliwości uŜywania jej. Czujesz kim jesteś i wiesz czego moŜesz
oczekiwać. Pokrewne jest z poprzednią wartością. Jednak bardziej
tu chodzi o wielkość i moc niŜ o władzę. Odczuwa się tutaj
napływającą, autentyczną moc. OdróŜnić to odczucie naleŜy od
egzaltacji i uniesienia. Nie jest odczuciem władania mocą. To są
tylko emocje pochodzące od indywidualnego umysłu. Spirytualizm
to wielki przekaz od wielkiego Rdzenia. W tym odczuciu moŜna
równieŜ odnaleźć poczucie swojej śmiertelności i nieśmiertelności.
Nieskończoność głębi
Daje poczucie nieskończonych i wieloznacznych treści.
Nigdy nie zadowala świadomości i zmusza do bezustannego
szukania odpowiedzi na niekończące się pytania. Na wyŜszym
187
poziomie, daje poczucie zanurzenia się w odmętach
wieloznaczności, ale bez poczucia bezradności. Pokazuje wielkość
i potęgę, oraz nieskończone zasoby myśli i świadomości. Ta
wartość pozwala na wyraŜanie się indywidualności, właśnie ze
względu na moŜliwość wyboru w tej nieskończonej róŜnorodności.
Gdyby tej treści nie było, świadomość byłaby klarowna
i jednoznaczna. Istota czuje głębię wtedy, gdy kontaktuje się z tą
wartością i ma ciągłość własnej świadomości. Pozwala to na
„zanurkowanie” w głębię Wszechświata, na kontakt przez DSŚ
z kaŜdym jego zakamarkiem.
PrzynaleŜność mocy
Czuje się własną moc i to, jak wolno i nie wolno jej
uŜywać. Pozwala równieŜ określić źródło mocy. MoŜe nim być:
sama istota, Rdzeń, strumień zewnętrzny i związany z nim czas.
Źródłami mocy nie są Ŝywioły, czynniki kosmiczne i DSŚ. Moce
dzięki nim uzyskane są mocami czarnoksięskimi a nie płynącymi
prosto z Rdzenia.
Niewielkość
Jest to poczucie pokrewne jedności, ale jedności nie
określa. To moŜliwość odczuwania innej istoty bez względu na
odległość jaka je dzieli. Jest to odczucie poza percepcyjne.
W przybliŜeniu moŜna powiedzieć, Ŝe jest to intuicyjny odbiór
innych istot.
Objawiać się moŜe jako moŜliwość odczucia bliskości, intymności,
jedności z Wszechświatem. Od tego wzorca pochodzi moŜliwość
empatii.
Odczucie przeznaczenia
Odczucie przynaleŜności do kosmosu i znalezienie w tym
poczucia bezpieczeństwa i zaufania.
188
Świętość
Poczucie prawa do działania. Istota czuje, Ŝe ma prawo
kreować rzeczywistość i wpływać na inne istoty. Jest to
prawidłowo rozumiana charyzma.
To oczywiście łatwo pomylić (temu kto tej wartości nie odczuwa)
z dyktatorstwem i przemocą.
Niezgoda
Jest to konstruktywne łamanie zasad nawet tych
pochodzących od samego Rdzenia. Rdzeń oczekuje takiego
zachowania od istot, poniewaŜ daje to moŜliwość wytworzenia
nowych treści. Ta zasada pozwala na manifestację wolnej woli.
Pozwala na skrajnie niską wartość ebolatacji, która dla Rdzenia ma
wartość wysoką.
Istota, która odczuwa niezgodę nie wytrzyma stagnacji. To daje
równieŜ ewolucyjny napęd
Umiłowanie
To poczucie szacunku do tego co wygeneruje Wszechświat.
To akceptacja wszystkiego co we wszechświecie naturalne. Przy
odczuwaniu tej wartości zanika klasyfikacja na dobro i zło. Zanika
chęć pomagania i ratowania za wszelką cenę, bo widać,
Ŝe wszystko jest tak jak ma być. To pogodzenie się z istniejącym
stanem rzeczy. To zrozumienie i wybaczenie. Brak buntu.
Zdawało by się, Ŝe jest to przeciwstawna wartość do tej
poprzedniej, czyli niezgody. Umiłowanie jednak nie wyklucza
konstruktywnej kreacji.
Uczucie piękna
Jest to moŜliwość odebrania doskonałości formy.
Zobaczenia w formie piękna. WiąŜe się to w naszym świecie
189
z moŜliwością odbioru sztuki i „wiedzenia” co jest sztuką a co nie.
Pojęcie sztuki przestaje być względne.
Lepiej odbierają to istoty rozwinięte od nierozwiniętych. Ale
w miarę rozwoju rosną teŜ wymagania. Im istota wyŜej rozwinięta
tym doskonalszej formy wymaga aby się zachwycić.
Emocja towarzysząca czasami temu odbiorowi jest pochodną
umysłową tego odczucia a nie samym tym odczuciem.
Anaboliczność
To poczucie siebie ale jako elementu Rdzenia. Poczucie
swojej oddzielności i indywidualności pomimo tego, Ŝe istnieje
świadomość bycia w Rdzeniu. Oddzielenie i indywidualność
narastają wraz ze wzrostem poziomu świadomości. Wzrasta
jednocześnie poczucie jedności. Obie te rzeczy się nie wykluczają.
Anaholiczność pozwala równieŜ na odczucie samoświadomości.
Metamorficzność
Odczuwanie
zmienności
i stałości
jednocześnie.
Prawidłowe odczucie tej wartości jest moŜliwe dopiero na szóstej
gęstości.
Nieograniczoność
Istota odczuwa nieskończony potencjał wszystkiego.
Odczucie tego, teŜ moŜliwe jest dopiero na wyŜszych gęstościach.
Jak bardzo róŜnią się te wartości od tego co w religiach uchodzi za
boskie i święte! Nie ma tu mowy o pokorze, posłuszeństwie,
uniŜoności i świętoszkowatości. Zupełnie to nie religijne. W takim
razie naleŜy się zastanowić skąd pochodzi religia i w czyim jest
interesie? Jeśli ktoś uznał by, Ŝe to ja się mylę w określeniu
boskich wartości to niech przyrówna oba te systemy do wielkiego,
wspaniałego Boga. Który lepiej do Niego pasuje?
190
Czynniki kosmiczne
Czynniki kosmiczne są narzędziami metaprzestrzeni dla
przestrzeni egzystencjalnej. Za ich pomocą manewruje się
strukturami. Ich uŜycie jest jednym z głównych sposobów
manewrowania, dostępnym dla istot. Czynnikami moŜna
manewrować świadomie, ale działają one równieŜ całkowicie poza
wiedzą i świadomością istoty. Czynniki odpowiadają na ruchy
algorytmów w środowisku. Środowiskiem moŜe być np. umysł.
Algorytmy strukturalne, działające w danym momencie,
uruchamiają za pomocą swoich właściwości odpowiednie
algorytmy przestrzeni. Te juŜ są właśnie czynnikami. Proces ten
odbywa się za pośrednictwem DSŚ. Właściwie to przestrzeń
reaguje na zachowania struktury.
Czynnikami kosmicznymi jest reakcja przestrzeni na
nacisk algorytmów z DSŚ. Te z kolei uruchamiane są
algorytmami struktury. MoŜna to porównać do otwarcia zaworu.
Przy odpowiednim ustawieniu algorytmów strukturalnych zawór
się otwiera i wpływają algorytmy przestrzeni dając moŜliwość
modyfikacji struktury, poniewaŜ to na nich skanuje się strukturalna
rzeczywistość. Właściwiej byłoby powiedzieć, Ŝe struktura skanuje
się na wzorze przestrzeni, który został udostępniony przez
wyzwolenie czynnika.Czynniki są tutaj balansem i jednocześnie
dają moŜliwość zmian. To dzięki czynnikom kosmicznym myśl
i wola mają moc sprawczą. Gdyby nie było tego mechanizmu, to
algorytmy kręciłyby się w kółko nie tworząc niczego nowego.
Jednym słowem jest to siła podąŜająca za naszymi myślami po to,
aby je realizować. Głównie jednak chodzi o wywołanie zmian
wewnętrznych umysłu i świadomości, a nie np. wygranej w toto–
lotka. Ludzie kosmiczne moce natychmiast chcą zaprząc do
zdobywania pieniędzy, zdrowia lub „miłości” To trzy najczęstsze
Ŝyczenia. Tymczasem takie kategorie w przestrzeni w ogóle nie
istnieją. Przestrzeń moŜe umoŜliwić zdobycie nam wiedzy,
świadomości, spokoju, rozwoju, cech symbiozy mocy. Ale nie da
nam pieniędzy. Pieniądze mogą być co najwyŜej wartością
191
uboczną wynikającą z działania wymienionych cech. Ale tylko
wtedy, gdy cechy te są w środowisku cenione. a cenione są
niekoniecznie. W tym świecie, pieniędzy, wykorzystując te cechy,
raczej nie zdobędzie się. Jest sześć czynników kosmicznych:
czynnik Ŝycia, śmierci, myśli, informacji, przekazu, istnienia.
Czynnik Ŝycia
Towarzyszy DSŚ. Powoduje przeskok impulsu z siatek na
przestrzeń a za jej pośrednictwem, na strukturę, uruchamiając
algorytmy. MoŜna powiedzieć, Ŝe jest katalizatorem procesu
tworzenia struktury a w efekcie skomplikowanej struktury istot
Ŝywych. Jego obecność w zaawansowanej materii ciągłej
uruchamia samoczynne tworzenie się Ŝycia. Czynnik Ŝycia jest
„klejem” powodującym zlepianie się elementów struktury. W tej
roli – animatora Ŝycia, występuje głównie na drugiej gęstości.
JeŜeli na drugiej gęstości struktura osiągnie odpowiedni stopień
nasycenia, to następuje przeskok na trzecią gęstość. Jednak proces
tworzenia Ŝycia od zera a tym bardziej zaawansowanej inteligencji,
jest niesamowicie długi. W obecnym wszechświecie ciała trzecio
gęstościowe dla zaawansowanych istot są sztucznie tworzone
z gotowych modeli DNA. Modele te są następnie implantowane na
planety. Ten proces na Ziemi odbył się juŜ wielokrotnie.
Na czynnik Ŝycia wpływ ma tylko Rdzeń. On posyła go
tam, gdzie Ŝycie ma powstać. Poza tym czynnik ten występuje
w istotach. Im istota jest na wyŜszym poziomie tym więcej ma go
w sobie. Związane jest to z zagęszczeniem siatek świadomości
w istocie. Na piątej gęstości czynnik Ŝycia wraz z DSŚ znajdują się
w rdzeniach corsupa.
Na szóstej gęstości istota składa się tylko z siatek
świadomości i towarzyszącego im czynnika Ŝycia. Czynnik ten
wywołuje mocne poczucie własnego „Ja”. Poczucie to wzrasta
wraz z poziomem świadomości. Jest to oczywiste, poniewaŜ
świadomość towarzyszy DSŚ, a im z kolei czynnik Ŝycia. Czynnik
ten umoŜliwia równieŜ głębię świadomości, czyli uruchamia cechy
192
symbiozy mocy. Dla fizycznego ciała nadmiar tego czynnika moŜe
być niebezpieczny. Jest on tak silny, Ŝe uszkadza struktury.
UŜywać go moŜna tylko w iście homeopatycznych ilościach.
Stymuluje wtedy procesy Ŝyciowe. MoŜe leczyć i odmładzać. Ale
praca z nim, to tak jak zabawa granatem.
Zdawało by się, Ŝe uczucie pragnienia Ŝycia i sił witalnych
jest pochodną tego czynnika. Nie jest tak. Pragnienie Ŝycia jest
działaniem programu umysłowego a siły witalne pochodzą
z drugiej gęstości. Jak wspomniałam, czynnik ten jest związany
z czystą świadomością a nie z siłami pochodzącymi ze struktury.
W odbiorze sensorycznym (ale głównie na piątej gęstości) czuje
się go jako siłę twardą, ostrą, „kryształową”.
Czynnik śmierci
To ciąg algorytmów przestrzeni repolaryzujących cząstki
struktury. Zmienia atrybuty cząstek w taki sposób, Ŝe stają się one
niezdolne do utrzymania swoich związków. W wyniku działania
tego czynnika struktury są rozkładane. Proces ten moŜna
z powodzeniem porównać do trawienia. Wbrew pozorom,
z czynnika śmierci moŜe powstać Ŝycie. RozłoŜona bowiem
struktura ponownie moŜe zawrzeć nowe związki. Ten proces
widzimy na kaŜdym kroku. Materia pozbawiona czynnika Ŝycia
rozkłada się za pomocą czynnika śmierci, a z produktów rozkładu
budowane jest nowe Ŝycie. Tyle, Ŝe powstaje ono z produktów
pośrednich, a nie od samego początku. Dzięki temu proces
tworzenia jest szybki. Czynnik śmierci umoŜliwia zuŜytej
strukturze nowe Ŝycie rozkładając ją tylko częściowo.
Czynnik śmierci w odbiorze jest miękki i „gumowy”.
193
Czynnik myśli
Czynnik myśli to nie to samo, co myśl. W myśl zamienia
się dopiero na DSŚ, kiedy zaangaŜowane zostaną algorytmy
strukturalne. Właściwie to czynnik tylko jest katalizatorem procesu
interakcji algorytmów przestrzeni ze strukturalnymi. Tą interakcją
jest myśl. Czynnik myśli korzysta z asymetrii przestrzeni łamiąc
schematy w relacji struktury istoty z DSŚ. Jest dzięki temu
przyczyną kreacji myśli.
W strukturach istot, czynnik myśli umoŜliwia inne
ustawienie wzajemne algorytmów i inne ich połączenie. Tym
samym pozwala na zmiany w systemie, szczególnie w systemie
myślenia. Czynnik ten działa na same algorytmy „uplastyczniając”
je. Stają się one wtedy, zdolne do zawierania innych połączeń
między sobą. Zmienia więc treść myśli i wzajemne ich
kombinacje.
Czynnik ten jest stymulowany samym procesem myślenia.
Kiedy umysł jest aktywny, wpływa do niego, zmieniając
środowisko działania algorytmów. Przestają one być sztywne
i mogą się w inny sposób z sobą łączyć. Istota odbiera to jako
olśnienia, rozwiązuje problemy, wpada na nowe pomysły.
Czynnik jednak reaguje na aktywność własną umysłu. Nie
wpłynie, gdy takiej aktywności nie ma. Nadmierna aktywność,
natomiast, działać moŜe destrukcyjnie, równieŜ z powodu tego
czynnika. Jego nadmiar, zamiast stać się tylko katalizatorem, moŜe
zadziałać podobnie jak czynnik śmierci. W odbiorze jest podobny
do czynnika śmierci, czyli jest miękki i „gumowy”.
Czynnik informacji
W historii Wszechświata był pierwszym konkretnym
czynnikiem. Jest zaburzeniem na DSŚ, a konkretniej siłą tego
zaburzenia. Przechodzi swobodnie przez wszystkie gęstości.
Informacja, w której przenoszeniu pośredniczy nie musi być
194
przekodowywana z gęstości na gęstość, bo jest na DSŚ. Informacja
jest fizycznym bytem, a czynnik informacji jest zasadą dla niej.
Stanowi coś w rodzaju „etykiety” algorytmów. Wykreśla zasady,
według których algorytmom wolno się łączyć. Jest katalizatorem,
ale jednocześnie pilnuje, aŜeby łączenie odbywało się w ramach
wyznaczonych zasad.
Czynnik informacji działa w tym samym zakresie kompetencji, co
czynnik myśli jednak są naturalnie róŜnice. Czynnik myśli
wyznacza to, co ma się dziać, a czynnik informacji pilnuje reguł,
według których ma się dziać. Czynnik myśli „rozmiękcza”
algorytmy, a czynnik informacji pilnuje aby nie połączyły się one
jakkolwiek. Gdyby tak się stało to zamiast budowania struktury
otrzymałoby się jej destrukcję. Czynnik informacji wyznacza
sposób realizacji a czynnik myśli jest realizacją. W odbiorze
odczuciem, czynnik informacji jest delikatnie twardy.
Czynnik przekazu
Jest inny od pozostałych czynników. Wszechświat
posługuje się nim w sposób doraźny. Powołuje go do działania
w celu „załatania” duŜych nieciągłości DSŚ. Działa więc
naprawczo. W małych strukturach i lokalnie działa jak magnez
przyciągający dwa końce do siebie i jednocześnie jak klej,
sklejając te końce.
Uchwycenie sposobu działania czynnika przekazu jest trudne, bo
operuje on wielkością nieuchwytną. Mianowicie róŜnicami
napręŜeń przestrzeni wydzielając strefy nulifikacji i realizuje ich
separację. Dzięki temu jest równieŜ uŜywany do określenia
odległości w przestrzeni. Odległości tam nie są mierzone miarą
przebytej drogi, ale wyznaczane są za pomocą róŜnic napręŜeń
przestrzeni. Czynnik przekazu określa te róŜnice. Bada równieŜ
wzajemne odniesienia punktów, czyli ebolatację. SłuŜy do
selekcjonowania informacji podczas składania jej w większe
pakiety. Odbiera się go jako strumień.
195
Czynnik istnienia
Był pierwotną siłą we wczesnych Wszechświatach. Jest
najstarszym czynnikiem. Łączy DSŚ z metaprzestrzenią. Nie łączy
ze strukturą istot. Nie współpracuje równieŜ z czynnikiem Ŝycia.
Wymaga pełnej kompatybilności strumienia wewnętrznego z pre–
przestrzenią i metaprzestrzenią. Teraz taka sytuacja występuje
tylko na siódmej gęstości. Czynnik istnienia wprowadzić moŜe
w głąb Wszechświata istota zwana boskim przewodnikiem.
Sensem tego zabiegu jest bezpośrednia ingerencja Rdzenia lub
Głównego Logosa w niŜsze gęstości, właśnie za pośrednictwem
takiej istoty. Istoty oparte na czynniku istnienia są istotami
wzorcowymi. W obecnym wszechświecie to istoty na siódmej
gęstości. Są one idealne, bo w pełni odzwierciedlają kompletność
Rdzenia. Dzięki temu są w pełni nieśmiertelne. Po zakończeniu
istnienia Wszechświata, są absorbowane do Rdzenia.
Przestrzeń jest matrycą całego Wszechświata. Jej
przyczyną jest Rdzeń i odzwierciedla ona Jego stan i plany .
W przestrzeni ukryte są wzory tego co było, jest i będzie. Jest
wyznaczony równieŜ czas, czyli kolejność wydarzeń.
Przestrzeń w swojej idealności wyznacza równieŜ nieidealności,
czyli nieciągłości, które pozwalają, wręcz wymuszają, własną
aktywność „produktów” jej emanacji.
196
3.3. Diamentowe Siatki Świadomości
Diamentowe Siatki Świadomości są elementem pośrednim
między strumieniami Rdzenia a materialną częścią Wszechświata.
Przenoszą informację Głównego Logosa, która jest instrukcją na
budowę Wszechświata. Są „przymocowane” do przestrzeni za
pomocą czynnika istnienia.
DSŚ, jak wszystko we wszechświecie, zbudowane są
według zasady fraktalnej, czyli tworzą warstwy. KaŜda warstwa
odpowiada za odnośną warstwę Wszechświata. Wszechświat
rozbudowuje się fraktalnie we wszystkich swoich częściach,
a fraktalna budowa DSŚ stanowi podstawę do tworzenia się jego
fraktalnych struktur. Siatki świadomości z kolei, odzwierciedlają
strumień wewnętrzny Rdzenia. To, Ŝe są „wypuszczone”
z Głównego Logosa nie znaczy, Ŝe są samodzielne. Odwzorowują
przestrzeń i są kompatybilne z jej algorytmami. Informację
metaprzestrzeni uruchamia strumień zewnętrzny Rdzenia. JeŜeli
odpowiednia informacja obu strumieni spotka się, to uruchamiane
są mechanizmy twórcze. Strumień zewnętrzny wyznacza zatem
sekwencję wydarzeń. Ma to równieŜ znaczenie dla samych siatek.
DSŚ odwzorowują równieŜ antysymetryczność przestrzeni.
Poszczególne warstwy siatek ustawione są w stosunku do siebie
w specjalnej konfiguracji. Dwie warstwy sąsiednie potwierdzają
swoją informację, a warstwa następna jest odwrotnością pierwszej.
Wynika to z działania strumienia zewnętrznego i fraktalnej
budowy siatek. Strumień, przechodząc przez warstwy siatek,
odwraca sekwencję ich informacji, „skręcając po drodze”. Po
dwóch skrętach, czyli po przejściu przez dwie warstwy, zmienia
kierunek. Tak, Ŝe trzecia warstwa siatki w stosunku do warstwy
pierwszej jest odwrócona. Ale to nie siatka jest odwrócona, tylko
informacja na niej biegnie w odwrotnym kierunku. UŜywam tutaj
takich nieprecyzyjnych określeń, bo inaczej się nie da.
Odwzorowanie bowiem przestrzeni w języku liniowym jest
niemoŜliwe. Poza tym, samo właściwe zrozumienie przestrzeni jest
197
poza zasięgiem ludzkich moŜliwości. Dlatego jedyne, co mi
pozostaje, to posługiwanie się metaforami.
Ta antysymetryczność jest widoczna w makrobudowie
kosmosów. i tak, np. trzecia gęstość ma elementy wspólne z drugą
i czwartą (bo są sąsiednie), ale czwarta z drugą juŜ nie.
Warstwy DSŚ, w przeciwieństwie do warstw struktury
Wszechświata,
płynnie
przechodzą
w siebie.
Warstwy
w poszczególnych pasmach róŜnią się nieciągłościami. Jest
równieŜ róŜny zakres szerokości poszczególnych pasm. To teŜ
podlega fraktalności. W tej samej warstwie np. gęstości lub jej
sfer, występują pasma na róŜnych jej poziomach makro i mikro
strukturalnych. Największe pasmo jest szerokości duŜej galaktyki.
Najmniejsze – ok. ¾ średnicy elektronu.
W zaleŜności od warstwy, róŜnie działa strumień
zewnętrzny. Jest on pośrednikiem pomiędzy siatkami
a przestrzenią egzystencjalną i uruchamia proces tworzenia
materii. Im na mniejszej „objętości” działa strumień zewnętrzny,
tym szybciej mogą zachodzić zmiany, czyli tworzenie. Im
mniejszy strumień, tym łatwiej jest zmienić szybkość zmian
pomiędzy przestrzenią fazową a egzystencjalną. Od gry napręŜeń
pomiędzy
przestrzeniami
zaleŜy
szybkość
tworzenia
i przekazywania. Trwa to od ns (nano sekundy)w przypadku
cząstek, do tysięcy lat w przypadku makrostruktury kosmosów.
DSŚ nie dotyczy fizyka „struktur” panująca we Wszechświecie.
One fizykę dyktują, nie podlegając jej. Są strukturą zbudowaną
z fragmentów falowych, powinny być więc zaliczane do struktur.
Jednak mają inną pozycję niŜ reszta struktur. Wszystkie struktury
we wszechświecie budują się same, według moŜliwości jakie dają
kosmiczne moce. DSŚ nadane są odgórnie i stanowią jeden
z elementów tych kosmicznych mocy. ChociaŜ są nadane, to nie są
jednak niezmienne. One dyktują warunki środowisku, ale
jednocześnie, środowisko ma prawo i siłę zmienić je.
Jak juŜ wielokrotnie wspomniałam, o to chodzi Rdzeniowi,
aŜeby wprowadzać do Wszechświata nowe wartości. Sposobem na
to jest wprogramowanie w siatki świadomości, nieciągłości.
198
Nieciągłości są w samych strukturach siatek. Pozwala to na
wślizgnięcie się w to miejsce nowej informacji. Poza tym, siatki
niosą czasami niekompletną informację o tym jak naleŜy budować
światy. Skompletować informację ma sam świat.
Na kaŜdej warstwie siatek są inne algorytmy. Jest to
oczywiste, gdy chodzi o makro struktury kosmosów i gęstości. Ale
równieŜ warstwowy układ dotyczy kaŜdego najmniejszego nawet
poziomu (fraktalna budowa)
W tym samym świecie inne algorytmy są na poziomie cząstek,
inne na poziomie struktur Ŝycia, inne na poziomie świadomości
istot. i tutaj teŜ są warstwy. W zaleŜności od poziomu istoty,
funkcjonuje ona na odnośnych algorytmach. Im wyŜszy poziom
świadomości, tym większe wymagania dotyczące jakości samych
algorytmów. Dlatego są wartości, które będą lub nie będą
preferowane przez poszczególnych ludzi. Dotyczy to równieŜ
wydarzeń ( o tym szerzej w rozdziale Bloki zdarzeniowe).
DSŚ są, tak jak przestrzeń, antysymetryczne. Znaczy to,
Ŝe informacja na nich się nie powtarza. W kaŜdym miejscu siatek
jest inna. Wyjątkowo moŜe zdarzyć się powtórzenie informacji
w dwóch róŜnych punktach. Dzieje się to jednak za specjalną
interwencją strumienia zewnętrznego Rdzenia. Punkty mogą się
powtórzyć na tej samej siatce i tej samej warstwie. Jest to jednak,
wyjątek a nie reguła.
Antysymetryczność gwarantuje płynność przepływu
informacji. Powtarzające się ciągi blokują przepływ. Na takie
okoliczności przestrzeń nie jest przygotowana. Nie wie co ma
robić, w przypadku napotkania tej samej informacji.
Warstwowość zapewnia róŜnorodność. Gdyby informacja
wyłącznie się potwierdzała na kaŜdej następnej warstwie,
Wszechświat byłby jednorodny i jednolity. Wzrost byłby liniowy.
Ale wzajemne zaprzeczenia burzą liniowość zmieniając całkowicie
kierunek rozwoju i rodzaj stworzenia. W przypadku jednolitości
moŜe Wszechświat byłby prostszy, łatwiejszy do zrozumienia
i przyjemniejszy w odbiorze dla istot. Ale nie wiadomo. Rdzeń ma
swoje doświadczenia, których my nie znamy. Nie wiemy jakie
199
pułapki kryłyby się w tej jednolitości. W kaŜdym razie nie
pozostaje nam nic innego jak przyjąć to, co jest, i nauczyć się
w tym egzystować. Zapewne poznanie i nauka dostarcza nam
moŜliwości rozwojowych, z których naleŜy skorzystać.
Teraz
podam
informację
chyba
najciekawszą
i najistotniejszą. Mianowicie: jaki rodzaj informacji jest
wkodowany na siatki. Do tej pory powiedziane było, Ŝe jest na
nich przepis na budowę Wszechświata. Ale nie jest to przepis
dosłowny. Siatki niosą ze sobą nie gotową receptę na budowę,
a tylko warunki łączenia się algorytmów. Mówią o tym, w jaki
sposób algorytmy mogą się ze sobą łączyć, a w jaki – nie. Które do
siebie pasują, a które nie pasują. Określają warunki wzajemnego
działania atrybutów cząstek i układów przestrzennych fal.
Określają warunek: jeŜeli wystąpi układ – i tu określenie układu, to
moŜe do niego przyłączyć się układ (określenie układu) a nie moŜe
– układ, warunkowo– układ, lub inny układ odpowiadający
zasadom, itd. Jednym słowem określają: JeŜeli wystąpi „to”,
konsekwencją musi być „tamto” lub „tamto”. Tych zastrzeŜeń
i dopuszczeń jest wiele.
Takie uwarunkowanie daje pewną wolność programowania,
bo nie nakazuje sztywnych, warunków jednoznacznego łączenia.
Jeśli algorytm zmieści się w określonych ramach, moŜe odbiegać
od jakiegoś poprzedniego wzorca, a i tak zostanie zaakceptowany.
To daje pewną wolność programowania, ale jednocześnie tłumaczy
Ŝmudny i długi proces tworzenia światów, obfitujący w błędne
i nietrafione posunięcia. Gdyby był jednoznaczny przepis, to
łączenie byłoby szybkie i precyzyjne ale wówczas światy
odgrywałyby sztywny, z góry zaprogramowany, scenariusz. To nie
miałoby większego sensu. Wszystko byłoby przewidywalne i
z pewnością nie byłoby dla istot ciekawie i twórczo.
Algorytmy łączą się i rozłączają tak długo, aŜ znajdą
optymalny układ. NajwyŜszą formą dla algorytmów są algorytmy
trzeciej generacji. KaŜda warstwa siatek ma swoje algorytmy
trzeciej generacji. Oczywiście wraz z przechodzeniem na coraz
200
wyŜsze warstwy, algorytmy się komplikują. Inne będą dla cząstek
elementarnych a inne będą dla świadomości.
Informacja na siatkach jest umieszczona w postaci ciągów
informacyjnych. Ciągi separują się dzięki róŜnicy napręŜeń
przestrzeni. Jeśli jest duŜa róŜnica w napręŜeniach między ciągami,
to takie ciągi nie zmieszają się. Drugą metodą przestrzeni na
odizolowanie poszczególnych ciągów jest ustawienie informacji na
gwałtownych przejściach pomiędzy przestrzenią fazową
a niefazową. JeŜeli nie ma obok siebie róŜnych ciągów
informacyjnych, to przejście jest płynne.
Jeśli potrafilibyśmy podejrzeć napręŜenia przestrzeni
i odczytać zawartą w nich informację, to moglibyśmy odczytać
historię Wszechświata. Przed egzystencjalny etap jego istnienia.
Jest ona zapisana na „starych” DSŚ, z których obecne struktury juŜ
nie czytają informacji, bo są z nimi nie kompatybilne. „Starą”
informację widać na siatkach w postaci nieciągłości na duŜych
róŜnicach napręŜeń przestrzeni. Nieciągłości było wówczas
Ciągłość
dopiero
została
nieporównywalnie
więcej.
wprogramowana w wyniku długotrwałej pracy przestrzeni
i dopasowywania elementów metodą prób i błędów. Tego rodzaju
proces przekształca materię uniwersalną, czyli pierwszą gęstość,
która była na etapie materii chaotycznej, w materię ciągłą. Ta jest
juŜ zdolna do tworzenia skomplikowanych struktur, takich np. jak
Ŝycie.
Przenoszenie informacji na DSŚ (rewersja fraktalna)
Przenoszenie informacji na siatkach świadomości, z punktu
widzenia obserwatora, jest praktycznie bezczasowe. Zostało to
osiągnięte za pomocą sprytnego zabiegu przeniesienia informacji
nie liniowo, z punktu do punktu, ale za pomocą przeniesienia jej na
inny poziom fraktala, najczęściej wyŜszy. Stamtąd informacja
„celuje” w odpowiedni, dowolny punkt siatek.
Jest to rewersja fraktalna, odbywająca się zwykle, na
przestrzeni fazowej.
201
Rewersja fraktalna moŜe dojść do skutku gdy w obrębie
jakiejś strefy nulifikacji nastąpi celowy ruch algorytmów, które
będą zbiegały się do określonego ciągu informacyjnego. Powoduje
to układ napięć w przestrzeni na konkretnych bitach
uruchamiających reakcję na strumieniu wewnętrznym. Rodzaj
pobudzenia wywoła odpowiednią reakcję. MoŜe nią być rewersja
fraktalna. Proces ten najczęściej zachodzi w strefie nulifikacji „ja”
istoty.
„Ja” to obszar przestrzeni otaczającej istotę oddany do
jej dyspozycji. To jej strefa nulifikacji.
„Ja” odpowiada na kaŜdy ruch algorytmów istoty. KaŜde
zaburzenie przestrzeni, „Ja” usiłuje zbalansować. Szuka
kombinacji
równowagi
poprzez
budowanie
róŜnych
algorytmicznych. UmoŜliwiają to czynniki kosmiczne, które
reagują na ruchy algorytmów. Rodzaj reakcji przestrzeni
i czynników kosmicznych zaleŜy od tego, jakie algorytmy zostały
pobudzone. „Ja” szukając równowagi, chcąc, nie chcąc,
przebudowuje swoją strukturę. Jest to uniwersalny mechanizm
reagowania i przekazywania bodźców. Rewersja fraktalna jest
tylko jednym z moŜliwych zachowań przestrzeni „Ja”. Przestrzeń
odpowie adekwatnie do potrzeb, czyli odpowie algorytmami
kompatybilnymi do tych, które pobudziła istota. W ten sposób
istota otrzyma odpowiedź na swoje zapotrzebowanie. Jest to
mechanizm „chcesz – masz”.
Proces ten zachodzi przede wszystkim w rdzeniach istot,
urządzeniach kosmicznych takich, jak np. biblioteka na wszystkich
gęstościach, w niebytach występujących w dziurach miedzy
kosmosami. Niebyty to antyistoty w przestrzeni nieegzystencjalnej
niefazowej, występujące w dziurach między kosmosami.
Język programowania DSŚ
Językiem programowania
dwudziałowa realizacji kształtów.
202
na
DSŚ
jest
indukcja
Kształty wzajemnie mogą się indukować jeśli występują w tej
samej strefie nulifikacji a ich oddziaływanie występuje w tej samej
strefie pre–nulifikacji. Weźmy dla przykładu cztery kształty A’,
A’’ B’, B’’, gdzie A’ jest podobne do A’’, a B’ podobne do B’’.
Mogą one reprezentować zbiory na siatkach. Zbiór moŜe być
szeregiem ciągów informacyjnych, jednym ciągiem, jednym
algorytmem, dowolnym, pojedynczym skupiskiem jednej wartości
przekraczającej poziom preegzystencjalny. Indukcja wprost
wystąpi jeŜeli: A’ oddziałuje na B’ i A’’ oddziałuje na B’’ i te
oddziaływania są identyczne.
Indukcja rewersyjna
JeŜeli A’ jest w stanie skuteczniej oddziaływać na B’’ niŜ
na B’ oraz A’’ jest w stanie skuteczniej oddziaływać na B’ niŜ na
B’’, to nastąpi rewersja. Cykl się powtarza, aŜ spójność
oddziaływań osiągnie 100%. Wtedy A’, A’’, B’, B’’ przestają
istnieć, a powstają A’’’, B’’’ i oddziaływują: A’’’ na B’’’, przy
czym A’’’ nie jest sumą A’ i A’’, ani B’’’ nie jest sumą B’ i B’’.
Posiadają one inną jakość. Ten proces jest elementem nieliniowego
przyrostu wartości, która ma miejsce przy wzajemnych
oddziaływaniach elementów Wszechświata. Zastały tutaj podane
dwa przykładowe oddziaływania. Jest ich (podstawowych) 80.
W ten sposób porównywane są treści na DSŚ i następuje ciągła
weryfikacja tego, co wprogramowuje się na siatki
DSŚ a czynniki kosmiczne
Siatki świadomości mają jeszcze jedną warstwowość. Są
nimi ciągi informacyjne, zbiory informacji, pojedyncze algorytmy,
zbiory algorytmów, itp. odpowiadające za róŜne rodzaje
informacji. Pobudzenie określonego rejonu siatek daje określony
efekt. W ten sposób powstają czynniki kosmiczne – podstawowe
kosmiczne moce działające z samej metaprzestrzeni.
203
Po „naciśnięciu” odpowiednim algorytmem na odpowiedni
fragment siatki, pobudza się go. Ta „nić” siatki zaczyna wibrować.
Na wibracje odpowiada metaprzestrzeń, uaktywniając swoje
algorytmy. Ta odpowiedź przestrzeni jest juŜ czynnikiem
kosmicznym.
Czynnik z przestrzenią egzystencjalną właściwie robi co
chce. Na tej wibracji metaprzestrzeni układają się algorytmy
przestrzeni egzystencjalnej jak na matrycy. MoŜna to porównać do
blatu z rowkami, posypanego piaskiem. JeŜeli blat ten wprawimy
w wibrację to po jakimś czasie piasek usypie się do tych rowków.
Tak samo jest z algorytmami strukturalnymi. Czynnik sprawia,
Ŝe układają się one według wzoru przestrzeni. a dokładniej,
czynnik uruchamia ten wzór. Czynniki działają w obrębie strefy
nulifikacji, ale moŜna indukować je poza określoną strefę.
Oddziaływanie jednak ma określony zasięg. ZaleŜy on od mocy
pobudzenia.
Diamentowe Siatki Świadomości przez współczesną fizykę
są postrzegane jako element pola kwantowego. Fizyka nie moŜe
zrozumieć dziwności zachowania się materii na jej najbardziej
podstawowym poziomie. Wszystkie te „dziwactwa” nie
podlegające prawom fizyki klasycznej zostały wrzucone we
wspólny „śmietnik niewiedzy” nazwany właśnie polem
kwantowym. Znajdują się w nim zachowania materii, przestrzeni
fazowej i egzystencjalnej. Są to róŜne procesy odbywające się na
róŜnych poziomach egzystencji Wszechświata, wobec których
obecna fizyka jest całkowicie bezradna. MoŜe je tylko obserwować
i dziwić się.
Pośrednim dowodem na istnienie DSŚ jest zaobserwowane,
dziwne zjawisko zachowania się DNA. Odizolowane od swojego
właściciela DNA i będące od niego, nawet w sporej odległości,
reaguje na pobudzenia, którym poddana jest istota – źródło tego
DNA. Informacja jest przekazywana poprzez siatki świadomości
za pomocą wspomnianej rewersji fraktalnej w przestrzeni fazowej.
JeŜeli środowisko byłoby jednolite, to pobudzenie byłoby
odbierane na dowolnie duŜą odległość. Ale nieciągłości siatek
204
i róŜnice przestrzeni egzystencjalnej nie pozwalają na idealną
transmisję danych o tak małej wartości pobudzenia.
W przekazywaniu informacji na małe odległości biorą równieŜ
udział siatki strukturalne.
Most kwantowy
Wspominałam, Ŝe DSŚ połączone są ze strukturą istoty
właśnie tym tajemniczym mostem kwantowym. To od rozległości
tego połączenia zaleŜy świadomość istoty. Most kwantowy
umoŜliwia przepływ informacji z siatek do istoty i dzięki temu
pozwala na wgląd we Wszechświat. RównieŜ jego obecność
wskazuje na dojrzałość struktury istoty. Ponadto, jest tym, co
gwarantuje istocie nieśmiertelność. Struktura na niŜszych
gęstościach rozpadnie się, a most kwantowy przeniesie informacje
o niej do świadomości struktury następnej, zachowując ciągłość
informacyjną. W wypadku standardowej ścieŜki ewolucyjnej, tą
strukturą przechowująca informację o istocie, w ciągu całej jej
ewolucji, jest corsup.
Most kwantowy moŜe powstać w przypadku duŜej
kondensacji i ciągłości informacji, struktury i algorytmów. Poza
tym, musi być w równowadze czynnik Ŝycia z czynnikiem
istnienia. Warunki te są wyznaczone przez metaprzestrzeń. JeŜeli
zostaną spełnione, to wyzwoli się czynnik informacji, który
„zagospodaruje” okoliczne kwanty układając je w kształt
zamkniętej helisy, która łączy strukturę istoty z DSŚ. Helisa ta jest
jednocześnie fraktalem. Istnienie mosty kwantowego jest
przewidziane w warunkach przestrzeni i samych siatek.
Świadomość zaleŜy więc od czysto prozaicznych warunków.
Warunków, które wyznacza fizyka przestrzeni. Istota jednak ma
moŜliwość wpływania na powstanie mostu kwantowego. Jej rolą
jest zdobywanie informacji i przebudowywanie algorytmów tak,
aby umoŜliwić przekroczenie wartości krytycznej przestrzeni
i wyzwolenie mechanizmu powstania mostu kwantowego.
„Przepis” na osiągniecie tego warunku jest jednocześnie prosty
205
i skomplikowany. To dostarczanie sobie bodźców poznawczych
i róŜnorodnych doświadczeń. Korzystanie z nich w pełni
i wyciąganie wniosków. Jest to więc czynne i świadome Ŝycie. Na
czym ono polega i jakie są warunki dla optymalnego
wykorzystania szansy – to temat na inną ksiąŜkę.
a
Symboliczne pokazanie połączenia wycinka struktury z punktami
diamentowymi DSŚ.
Diamentowe Siatki Świadomości są emanacją Głównego
Logosa. Ten z kolei jest stworzony przez Rdzeń. Siatki są
programem
dla
przestrzeni
egzystencjalnej,
stanowiąc
równocześnie jej osnowę (na nich oparte są gęstości i kosmosy).
Informacja na DSŚ wyznacza we Wszechświecie warunki
tworzenia struktur i ich wewnętrznego współgrania.
Informacja na siatkach jest kompatybilna z informacją
metaprzestrzeni.
DSŚ mają warstwy, które wyznaczają poziomy
świadomości środowiska i istot. Im wyŜszej jakości jest struktura
tym moŜe mieć kontakt z wyŜszym poziomem siatek. Rozległość
206
i jakość
połączenia
z siatkami
świadczy o
poziomie
i moŜliwościach istoty lub środowiska i odwrotnie – umoŜliwia
wysoki poziom świadomości.
3.4. Informacja
Informacja jest materiałem, z którego jest zbudowany
Wszechświat. Rdzeń wypromieniowując strumień wewnętrzny
i zewnętrzny
wypromieniowuje
nie
gotową
materię
a informację na jej tworzenie. Sama materia równieŜ jest
informacją dla siebie samej.
MoŜna powiedzieć, Ŝe wszystko co dzieje się we
wszechświecie jest kombinacją informacji. Informacja zapisana
jest na przestrzeni, DSŚ i materii uniwersalnej. Informacja
w przestrzeni występuje w postaci ciągów informacyjnych.
Ciąg informacyjny to realizacja meta zakrzywień
przestrzeni powstałych w wyniku interakcji samej przestrzeni
z materią ciągłą w kontekście strumienia zewnętrznego
Rdzenia.
Informacja ma róŜne stopnie ciągłości. To znaczy, Ŝe nie
zawsze jest kompletna. Przypominam, Ŝe nieciągłości są istotnym
elementem Wszechświata. Pozwalają na manewrowanie
informacją i zmienianie jej. Dzięki temu równieŜ wprogramowanie
nowych treści. Informacja na DSŚ jest na tyle ciągła, na ile ciągłe
są same siatki. W przestrzeni jest nieciągła poniewaŜ przestrzeń
jest nielogiczna i niesymetryczna. W materii uniwersalnej jej
ciągłość zaleŜy od ciągłości samej materii. W materii ciągłej
informacja jest ciągła. Są to trzy stopnie komplikacji złoŜenia
informacji. Informacja jest pojedynczym elementem. ZłoŜeniem
i współgraniem poszczególnych informacji jest wiedza.
Nadbudową wiedzy jest świadomość. Pozwala na swobodne
207
operowanie wiedzą i daje moŜliwość łączenia nie przystających do
siebie jej elementów.
Informacja jest pojedynczą strukturą kodującą w postaci
kombinacji fal na DSŚ lub siatkach strukturalnych albo
bezpośrednio w przestrzeni w postaci kodu meta– przestrzeni.
W metaprzestrzeni informacja przekazywana jest pomiędzy
drganiami przestrzeni. Tak, Ŝe informacja nie jest kodem
samych drgań tylko kodem przerw miedzy nimi.
W przestrzeni strukturalnej jest sekwencją i kształtem fal.
Informacja moŜe nieść z sobą sporo treści. Nie muszą to
być pojedyncze bity. Tylko informacją będzie np.: Obiekt a jest
w miejscu X. Znalazł się tam z powodu:…..i tu moŜe być całkiem
długi wywód. Informacja niesiona jest po siatkach za pomocą
sekwencji fal. Ciągi sekwencji fal są ciągami informacyjnymi.
Odebrana moŜe być przez wszystkich, którzy są w stanie impulsy
z siatek odczytać. Zrozumiana, natomiast jest tylko przez tych,
którzy mają kod odbioru pozwalający ją odczytać. Kodem tym są
algorytmy w strukturze i świadomości istoty. JeŜeli informacja
nadana jest kodem, który jest wyłapywany przez algorytmy, które
posiada istota – to informacja będzie odczytana. JeŜeli algorytmy
nie „łapią” się na ciąg informacyjny to taka informacja będzie
obojętna. MoŜna to porównać do fal np. telewizyjnych. Informacją
jest emitowany przez nadajnik program a odbiornikiem jest
telewizor. Jeśli jest on dostosowany do informacji nadawanej to ta
odkoduje się i moŜemy oglądać ją na ekranie. Człowiek informacji
telewizyjnej swoim mózgiem i umysłem nie odbierze bo nie ma
w tych strukturach odpowiednich dekoderów. Człowiek za to
moŜe odczytać informację płynącą z kosmosu, jeŜeli jego struktura
będzie odpowiednio rozwiniętą. Co to znaczy? Musi posiadać
zestaw algorytmów w umyśle do których informacja pasuje.
Algorytmy te w praktyce są pojęciami. JeŜeli zakres pojęć nie
wystarcza do odbioru informacji zostanie ona odebrana
w karykaturalnej formie, lub wcale. Nie odbierzemy informacji np.
208
dotyczącej technologii teletransmisji nadawanej przez inną
cywilizację. Nie mamy bowiem prawie Ŝadnych adekwatnych
pojęć aby to odebrać. Nawet gdybyśmy posiadali swój system
takiej technologii to byłaby ona „ubrana” w inne pojęcia i system
ich zapisywania.
Jednak pojęcia podstawowe dotyczące elementarnego bytu
są podobne w bliskich strefach kosmosu. Chodzi tu o odbiór pojęć
typu: ruch, odczuwanie przestrzeni, istnienie, Ŝycie, śmierć itp.
Pojęcia naukowe są pojęciami dodanymi, sztucznymi, które istoty
tworzą na własny uŜytek. Nie są to pierwotnie wkodowane we
Wszechświat wielkości i wartości. Pojęcia te zawierają prawdy o
funkcjonowaniu Wszechświata uchwycone w pakiety, którymi
istotą jest łatwo operować. Naturalnie jakość odzwierciedlania
prawd natury w pojęciach wskazuje na poziom rozwoju istot
i cywilizacji.
Dawniej, kiedy ludzkość nie miała pojęcia o fizyce, prawdy
o wszechświecie usiłowano ująć i przekazać w dostępnej postaci.
Były to porównania, symbole zaczerpnięte z Ŝycia codziennego,
czyli z tego co człowieka otacza i co odbiera zmysłami. Nie było
jak zajrzeć w głąb materii ani w dal kosmosu, więc posługiwano
się tym, czym moŜna było się posłuŜyć. Tak powstały religie
i religijne mity. W stopniu mniej lub bardziej dokładnym
przekazywały prawdę o wszechświecie. O moŜliwość wyŜszej
analizy i syntezy wzbogacona jest filozofia. Lecz ta dalej nie
operuje adekwatnymi do rzeczywistości pojęciami. Dopiero fizyka
XX wieku nieco udoskonaliła sposób oglądu. ChociaŜ to, czym
operuje to tylko domniemane modele, takie, na jakie ją stać. Wcale
nie znaczy, Ŝe modele te odzwierciedlają rzeczywistość. Są one
tymczasowymi, roboczymi modelami słuŜącymi do dalszego
poszukiwania. To, Ŝe w ramach modelu teoria mniej więcej się
potwierdza nie znaczy to wcale, Ŝe model jest tym jedynym,
właściwym. Prawie kaŜdy, w miarę sensowny i logiczny model
znajdzie swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Tak jest
skonstruowana rzeczywistość. To fraktal, w którym na kaŜdym
209
jego poziomie inaczej weryfikuje się ta sama rzeczywistość. JeŜeli
model rzeczywistości jest przynajmniej logiczny i wewnątrz siebie
nie ma sprzeczności, to moŜna go uznać za prawidłowy. Nie da się
bowiem wymyślić czegoś co nie istnieje. Nie pozwoli na to zestaw
algorytmów w umyśle. Myślimy tylko tym co mamy wewnątrz.
a mamy to co jest dostępne w przestrzeni. Naturalnie pozostaje
problem dokładności przekazu i poziomu weryfikacji zgodnej
z poziomem fraktala. To z kolei jest toŜsame z poziomem
świadomości. Na bardzo podstawowych poziomach świadomości
znajduje się podstawowa informacja i bardzo skromne moŜliwości
jej składnia. Na najwyŜszych poziomach informacja i manipulacja
nią, czyli składanie jej w wiedzę i świadomość jest tak duŜa,
Ŝe moŜe odzwierciedlić rzeczywistość w pełni.
W historii myśli ludzkiej obserwujemy róŜne próby
wytłumaczenia świata. Są one czynione na róŜnych poziomach
adekwatnych do poziomów tłumaczących i ich odbiorców a takŜe
adekwatne do zasobu pojęć, jakimi dysponowano w danym czasie.
i tak np: Materializacją informacji w mitologii greckiej jest bóg
Merkury. W chrześcijaństwie – duch święty. W filozofii – dane
zebrane dzięki intuicji i to co wie się a priori. W fizyce – np.
odczyt danych w języku cyfrowym. W pojęciach, które zawarte są
w tym opracowaniu informacja jest kodem zapisanym układem
fal na DSŚ i siatkach strukturalnych lub kodem
w metaprzestrzeni. Ten model jest najbliŜszy rzeczywistości.
Odczytujący informację musi posiadać połączenia z DSŚ
i siatkami strukturalnymi. Wytworzenie tych połączeń jest
dorobkiem ewolucyjnym. Nie jest to takie proste bo ilość połączeń
wskazuje na poziom świadomości. Na kaŜdej gęstości są oddzielne
połączenia. W związku z tym rodzaj dostępnej informacji zaleŜy
od tego, czy jest moŜliwość świadomego operowania na
poszczególnych poziomach. Na poziomie mózgu – to trzecia
gęstość, umysłu – czwarta, corsupa – piąta. Naturalnie na kaŜdym
tym poziomie jest inny zakres informacji.
210
W rozdziale „Przestrzeń” powiedziane było, Ŝe na kaŜdym
poziomie fraktala jest inna weryfikacja informacji, wiedzy
i świadomości. Dlatego na róŜnych tych poziomach bardzo róŜny
jest odbiór informacji. Coraz szerszy, głębszy i mniej
jednoznaczny. Dane zbierane są bowiem z szerszego spektrum
rzeczywistości i porównywane w szerszym zakresie. Wychodzi
z tego wieloznaczność i wielo zaleŜność. KaŜde zagadnienie ma
wiele odnośników, wariantów i współzaleŜności. „Tam” nigdy nie
moŜna stwierdzić, Ŝe coś jest „takie”. Stwierdza się, Ŝe jest
„takie”…ale….i tu znajdujemy ogromną ilość róŜnych wariantów.
Odbierana na wyŜszych gęstościach wieloznaczność –
w porównaniu z normami odbioru z tego świata, jest równieŜ
wynikiem większej pojemności algorytmów i pakietów
informacyjnych. Na piątej gęstości pakiet informacyjny jest
w stanie pomieścić informację zawierającą róŜne warianty treści.
RównieŜ algorytmy mają większą mobilność i tolerancję. DuŜo
większą moŜliwość róŜnorakich wyborów. Na piątej gęstości nie
ma podziału na dobre i złe rozwiązania. Tam są po prostu
rozwiązania. Cały pakiet „wszystkiego na ten temat” Nie ma
w tym równieŜ oceny tego co lepsze i gorsze. Są natomiast
prawdopodobieństwa konsekwencji róŜnych posunięć.
Chcąc informację przetransponować na niŜszą gęstość
trzeba ją rozdzielić na poszczególne ciągi informacyjne, poniewaŜ
na kaŜdej niŜszej gęstości pojemność pakietów informacyjnych
i algorytmów jest mniejsza. Mówiąc językiem informatycznym
trzeba pakiet rozpakować, czyli rozszerzyć wiązkę przekazu.
Z gęstości na gęstość wykonuje się redukcję wiązki na korzyść
właśnie jej rozszerzenia. Przy takim zabiegu informacja zostaje
podzielona na fragmenty. OkaŜe się, Ŝe to co na piątej gęstości
było razem, tu będzie oddzielnymi informacjami, które
kompilowane są w wartości. Na tym etapie – rozczłonkowania
informacji, poszczególne jej elementy, stają się juŜ oddzielnymi
i odbierane są jako róŜne wartości. Stąd bierze się co najmniej
dualizm myślowy. Rozdzielenie na dobro i zło, ładne – brzydkie,
przyjemne–nieprzyjemne i cała reszta kategoryzowania. Pozbycie
211
się dualizmu, o którym mówią filozofie i religie to właśnie wejście
na wyŜszy poziom odczytu informacji a nie, jak niektórzy sadzą,
wprogramowanie innych treści w przestrzeń świata. Patrząc na
informacje od „dołu” – sytuacja staje się odwrotna. Pojedyncze
ciągi informacyjne z niŜszej gęstości, na wyŜszej, mieszczą się
w jednym pakiecie. To jest rozwiązanie tajemnicy syntetycznego
myślenia i rozszerzonych kategorii myślowych. RównieŜ tego,
Ŝe z wyŜszego poziomu świadomości wszystko widzi się jako
relatywne. Sztywne, dualistyczne kategorie np. rozdział na dobro
i zło jest charakterystyczne dla niskiego poziomu świadomości.
Poziom ten, przypominam, to moŜliwość operowania
świadomością na coraz wyŜszych gęstościach i na wyŜszych
poziomach weryfikacji fraktalnej.
Spojrzenie z szóstej gęstości, a tym bardziej z siódmej, jest
jeszcze bardziej relatywne. Tam zanika nawet kategoryzowanie
rzeczywistości na elementy. To jest juŜ zupełnie nieludzkie
myślenie i nie będę się nim zajmowała. Są to kategorie, których
nie moŜna odebrać operując umysłem i mózgiem. Poza tym,
z ludzkiego punktu widzenia byłyby nie do przyjęcia.
AŜeby odebrać wiadomość z wyŜszych gęstości będąc
w ciele ludzkim, trzeba mieć mózg pracujący na znacznie większej
wydajności niŜ przeciętnie. Aktywność mózgowa na poziomie 3–
5% nie wystarczy. W czasie pobierania informacji z piątej gęstości
mózg musi pracować z wydajnością powyŜej 10%. Ponadto musi
być w mózgu duŜo połączeń wielokrotnych. Tzn. neurony muszą
móc się kontaktować wielopoziomowo z jak największą ilością
innych neuronów. Powstaje wtedy sieć połączeń kaŜdego
z kaŜdym. Oczywiście pośrednio.
Odbieranie duŜych ilości informacji z piątej gęstości wiąŜe
się z nieprzyjemnymi konsekwencjami w ciele. Chodzi o pompę
umysłową, o której jest mowa w rozdziale „Druga gęstość”
Informacja, chociaŜ płynie z piątej gęstości musi przejść przez
czwartą, czyli umysł.
212
Istnieje moŜliwość odebrania informacji bezpośrednio z piątej
gęstości przez ośrodek dyfrakcji wielopoziomowej, ale będzie to
informacja o charakterze intuicyjnym, czyli bez pojęciowa.
Jak więc widać, moŜliwość operowania informacją prosto
z kosmosu nie jest taka prosta. Dlatego ludzkość nie kontaktuje się
z kosmicznymi istotami. Ciało ludzkie w „pakiecie” nie ma
bowiem do tego moŜliwości. Ponadto poziom świadomości
ludzkości jest jeszcze zbyt niski aŜeby mogło to być powszechne.
Przeogromne masy ludzkie, będące na niskich poziomach
świadomości zdominowują tych, którzy ewentualnie mogliby
wznieść się na poziom pozwalający na komunikowanie się
z Wszechświatem. Komunikacja, nie odbywa się przez przesyłanie
fal radiowych. To wyjątkowo prymitywny i nieskuteczny sposób.
Wszechświat komunikuje się przez siatki strukturalne i DSŚ. Język
jest wspólny, bo na siatkach w sąsiednich rejonach kosmosu jest
podobna informacja i funkcjonują one na podobnych algorytmach.
Operują nawet podobnymi pojęciami naukowymi. Rozwinięte
cywilizacje dzielą się nauką i technologią. Zawartość tej ksiąŜki to
podstawy wiedzy interkosmicznej udostępnionej Ziemianom
z piątej gęstości.
Informacja na siatkach przenosi się błyskawicznie.
Właściwie bezczasowo. Poza tym moŜe być przekazywana w nie
liniowych pakietach. Przekaz liniowy jest niechętnie uŜywany
przez wyŜej rozwinięte istoty. Język jest równieŜ nie liniowy.
Elementami języka są symbole wieloznaczne. Ziemski język
chiński lub egipskie hieroglify nieco go przypominają. Tak, Ŝe te
staroŜytne pisma nie są prymitywne, wręcz przeciwnie!
Prymitywny jest język liniowy zapisywany w pojedynczych
literkach. W takim języku wiązka informacyjna z piątej gęstości
musi być rozłoŜona na części pierwsze. Gubi się przez to jej
główny sens i zostaje jego karykatura. Czerpiąc dane z piątej
i szóstej gęstości, niezmiernie trudno było napisać tę ksiąŜkę,
poniewaŜ język punktowo– liniowy nijak nie odzwierciedla
tamtego przekazu.
213
Informacja, jest to ciąg kodu falowego lub przestrzennego,
który moŜe być odebrany przez dekoder odbiorcy.
Informacja jest bazą dla procesów twórczych we wszechświecie.
Wszechświat jest informacją w działaniu.
214
3.5. Wiedza
Wiedza jest złoŜeniem informacji w spójną całość. Ta
całość jest czymś więcej niŜ sumą tych informacji. KaŜde złoŜenie
informacji na kaŜdym poziomie daje wynik większy od sumy. Jest
to zasada obowiązująca w całym wszechświecie. UmoŜliwia to
uzyskiwanie przyrostu wartości.
Wiedza powstaje dzięki pracy algorytmów, które sortują
i dopasowują do siebie informacje. Z połączenia informacji
i algorytmów powstają pojęcia. To jest pierwsza synteza, która jest
juŜ wiedzą ale jeszcze wiedzą na niskim poziomie. Następnie
pojęcia, jako większe bloki, dalej dopasowują się i sortują.
W wyniku tej pracy otrzymujemy dalszy poziom syntezy a przez to
i wiedzy. Jak widać, wiedzą jest to, co wychodzi z kombinacji
składowych. Muszą się one połączyć i wzajemnie współgrać.
JeŜeli do siebie nie pasują to synteza nie powstanie. Nie uda
stworzyć się wiedzy. To co jest wiedzą, musi być wewnętrznie
spójne i logiczne. Dlatego system wiedzy oparty jest na pasujących
do siebie pojęciach. Np. stwarzając model wiedzy, nie połączę
Merkurego z konfiguracją fal na DSŚ. Wywołałoby to dysonans
i nieciągłości. Nie dałoby się nic z tym dalej zrobić. Ale połączyć
Merkurego z duchem świętym juŜ moŜna, bo są to podobne
kategorie. Ich algorytmy podobnie wyglądają i do siebie pasują.
Dlaczego Merkury z duchem świętym pasuje a do fal na siatkach
nie? Dlatego, Ŝe wynikają one z innego poziomu świadomości
a co za tym idzie innego poziomu fraktala przestrzeni
egzystencjalnej (patrz rozdz. Fraktalna budowa przestrzeni
egzystencjalnej). Na kaŜdym poziomie jest inny zestaw
algorytmów. Z tego samego powodu chłop nie pasuje na salony,
a święty nie będzie skutecznym biznesmanem. Wiedzą jest
wszystko czym człowiek operuje w sposób bardziej złoŜony.
Wiedzą więc jest nie tylko zbiór pojęć naukowych. We wszystkich
dziedzinach Ŝycia operujemy wiedzą bo wszędzie znajdujemy
pojęcia oraz spójność i konsekwencję postępowania.
215
JeŜeli spójność nie występuje, to stan taki jest dla nas
patologią. Słusznie zresztą, bo taka sytuacja – niedopasowania
algorytmicznego, doprowadza do destrukcji.
Algorytmiczna i informacyjna zgodność oraz wzajemne ich
dopasowanie tłumaczy równieŜ fakt, Ŝe wszystko to co zostanie
wymyślone jest prawdziwe jeŜeli jest wewnętrznie spójne. Nie da
się bowiem stworzyć niczego, do czego nie ma elementów.
Twórczość
z niczego
jest
złudzeniem.
Niejednokrotnie
wspominałam, Ŝe Rdzeniowi zaleŜy na wytworzeniu całkowicie
oryginalnej wartości ale choćby nie wiem co, musi się ona opierać
na juŜ istniejącym podłoŜu. Chodzi tu o stworzenie tylko nieco
innych kombinacji i połączeń wzajemnych, które wytworzą
przyrost wartości o nieco innej charakterystyce.
Mechanizm zapisu wiedzy
AŜeby powstała wiedza potrzeba wielu ciągów
informacyjnych przekazywanych przez siatki świadomości.
Łącznikiem pomiędzy DSŚ a strukturą jest czynnik Ŝycia. On
przybliŜa informacje algorytmom strukturalnym, które wykonują
selekcję ciągów informacyjnych. Tutaj dokonuje się wybór
informacji z siatek. Algorytmy mogą wyłapać z siatek tylko te
informacje, do której pasują. Dlatego róŜne istoty, znajdujące się
w tym samym miejscu i mające teoretycznie dostęp do tych
samych informacji nie odczytają jej, poniewaŜ nie posiadają
odpowiednich algorytmów w swojej strukturze.
Informacja złapana przez algorytmy, dzięki czynnikowi Ŝycia
zostaje zeskanowana na algorytmy metaprzestrzeni. Teraz wkracza
czynnik przekazu, który informację będącą juŜ na punktach
przestrzeni, selekcjonuje i łączy po swojemu. Czynnik przekazu
jest „miarą” wzajemnej przydatności i kompatybilności
algorytmów i informacji. W ten sposób przestrzeń, będąca
emanacją Rdzenia, kontroluje aŜeby nie powstały róŜne potworki
algorytmiczno – informacyjne, których konsekwencją byłyby
potworki mentalne i fizyczne.
216
Po zdobyciu przez istotę wiedzy moŜe odbyć się proces odwrotny,
czyli zapis jej na DSŚ. Odbywa się to w rdzeniu corsupa. Rdzeń
ten składa się z siatek świadomości przesyconych czynnikiem
Ŝycia. Na siatkach odbywa się intensywna weryfikacja wiedzy.
Zachodzi ona przez porównywanie punktów napręŜeń, które
wyznaczają wzajemne odniesienia. To jest ebolatacja. JeŜeli
weryfikacja ciągów wypadnie pozytywnie to wiedza zostanie
umieszczona na DSŚ. Pozytywnie – tzn. dobrane według
zgodności algorytmicznej. W ten sposób istota wzbogaci dorobek
Wszechświata, gdyŜ to co jest na siatkach świadomości, jest
dostępne dla całego Wszechświata.
Programy
Połączenie algorytmów i informacji tworzy program. Jest to
wzorzec, według którego funkcjonują struktury, w tym istoty.
MoŜna powiedzieć, Ŝe złoŜone prawa fizyki są programami.
Podstawowe zachowania materii są raczej kierowane
pojedynczymi algorytmami. Właściwie to nie ma róŜnicy
pomiędzy materią a algorytmem. Cząstkę moŜna rozpatrywać jako
wynik działania algorytmu, ale raczej ona sama w sobie jest
algorytmem, bo wybiera w odpowiedni sposób fragmenty falowe
z przestrzeni aby siebie stworzyć. Występuje tutaj dylemat – co
było pierwsze jajko czy kura. Jest to pozorna nielogiczność.
Cząstka jak wiemy jest nietrwała. Jest chwilową efemerydą,
materializacją informacji. Odnawia się według
informacji, którą sama jest. Tak wygląda to w przestrzeni
egzystencjalnej dla której matrycą jest z kolei metaprzestrzeń.
Istoty funkcjonują na programach. Te programy właśnie są
wiedzą. Program bowiem jest efektem daleko idącej syntezy
informacji z algorytmami. Programy stanowią strukturę istoty.
Istota jest zbiorem programów. Dlatego nie moŜe siebie odróŜnić
od tych programów. Całkowicie się z nimi identyfikuje. To jest
przyczyną wielkich trudności w próbach dokonania w sobie zmian.
Bazowych programów nie da się zmienić. Zalicza się do nich
217
choćby budowa i fizjologia istoty a takŜe struktura całego
środowiska. To jest nie do „ruszenia” Częściowo moŜna zmienić
lub usunąć programy dotyczące wiedzy i zachowań. Mało tego,
Ŝe moŜna je zmieniać ale wręcz naleŜy je zmieniać Na to liczy
Rdzeń. Lecz nie jest to proste bo wiąŜe się z poziomem
świadomości. Dlatego tak trudno zmienić paradygmaty wiedzy –
bo one naturalnie są programami. Procesy zmian pakietów wiedzy
trwają dziesiątki i setki lat. Opór na zmiany jest tym większy im
niŜszy jest poziom świadomości.
Rodzaje programów w istotach
– Scalone
– Wielokrotne
– Rozłączne
– Wielolokacyjne
– Podstawowe
– Ewolucyjne
– Kopiowane
Scalone
Programy wbudowane do corsupa wprost ze sfery
przekonaniowej, czyli umysłu na czwartej gęstości.
Wielokrotne
Program tworzy się przez powtarzanie sekwencji czynności
w cyklu sprzęŜenia zwrotnego.
Rozłączne
To „mosty” pomiędzy pokrewnymi znaczeniami. Tworzą
się w wyniku chęci uchwycenia skojarzeń. Stanowią balans
pomiędzy podobnymi treściami.
218
Wielolokacyjne
Programy nie synchroniczne, ale rezonujące z sobą.
Podstawowe
Nadane corsupowi przy jego tworzeniu. Są programami
bazowymi dla ukierunkowania istoty i umoŜliwienia jej
funkcjonowania. Na początku ewolucji, kiedy to one dominują,
istota ma nikłą szansę się zorientować co jest jej prywatną wolą
a co programem.
Ewolucyjne
Własne programy istoty. Występują u istot bardziej
zaawansowanych i są jej prywatnym pomysłem na Ŝycie.
Istota moŜe je zbudować uŜywając programów innych np. Zestawu
programów operacyjnych i innych wyŜej wymienionych.
Przydatnymi programami w tym przypadku są programy
wielokrotne.
Kopiowane
Zaczerpnięte z innych źródeł, np. z egregoru.
Prócz tego są programy operacyjne umoŜliwiające działanie całej
struktury. To programy: Spajające, blokujące, budujące,
przyspieszające, rozdzielające, segregujące, ograniczające. W
budowaniu programów uczestniczą inne programy, czynniki
kosmiczne i przestrzeń sterowana przez Rdzeń.
Wiedza jest kompilacją informacji skomponowanej tak, aby
zachować wewnętrzną zgodność i logikę. Zgodność ta wynika
z kompatybilności informacji z algorytmami dobierającymi tę
informację.
219
Jest efektem struktury zbudowanej z programów dostępnych
w danym środowisku oraz własnych programów istoty.
3.6. Świadomość
Do tej pory uŜywałam terminu „świadomość” bez jego
wyjaśnienia licząc na intuicyjne wyczucie tego terminu. KaŜdy
przecieŜ posługuje się tym pojęciem w mowie potocznej. Nie będę
zagłębiała się w filozoficzne i psychologiczne dywagacje na ten
temat. Nie mniej jednak, postaram się wyjaśnić fenomen
świadomości u samych jego podstaw.
Świadomość jest nadbudową dla wiedzy i dzięki wiedzy
powstaje. Wiedzę jednak naleŜy rozumieć jako zbiór i kombinację
wszystkich
informacji
ze
środowiska
wewnętrznego
i zewnętrznego istoty. Środowiskiem wewnętrznym jest jego
własna struktura na wszystkich poziomach – od drugiej gęstości do
piątej. Będą to więc, programy, algorytmy i informacja zawarta
w ciele, umyśle i corsupie.
Środowiskiem zewnętrznym jest wszystko to, co istotę
otacza, z czym jest powiązana i od czego uzaleŜniona.
Świadomością będzie zebranie elementów wiedzy we wspólną
całość. Okazuje się wtedy, Ŝe nieprzystające do siebie elementy
zaczynają nagle pasować i widać ich współzaleŜności. To jest ten
sam mechanizm, który towarzyszy tworzeniu wiedzy z informacji.
Współczesna wiedza, w tym wiedza naukowa, tworzy
odseparowane od siebie specjalności. Dziedziny wiedzy nie
współpracują z sobą. Obserwatorowi takiego zjawiska wydaje się,
Ŝe poszczególne dziedziny Ŝycia opisują nieprzystające do siebie
rzeczywistości. To jest właśnie sytuacja braku świadomości, czyli
braku wyŜszej syntezy samej wiedzy.
Po wykonaniu takiej syntezy okaŜe się, Ŝe procesy społeczne
zaleŜą od stanu fizycznego przestrzeni a pogoda od nastrojów
ludzi. Takie stwierdzenia, dla ludzi nie posiadających świadomości
220
są karkołomne. Jednak, jeŜeli wszystkie dziedziny wiedzy
obejmiemy świadomością, to tezy te okaŜą się wprost oczywiste.
We współczesnym języku pojęciowym takie połączenie
wszystkiego ze wszystkim nazywa się holizmem. Holistyczne
podejście do świata jest podejściem świadomym. Naturalnie jest
wiele poziomów świadomości. Nie moŜna powiedzieć,
Ŝe nieumiejętność holistycznego widzenia wskazuje na totalny
brak świadomości. To jest tylko nieposiadanie świadomości
aktualnego stanu wiedzy dostępnej w środowisku. Człowiek, który
tego nie potrafi, ma mimo wszystko świadomość. Jest to
świadomość innych treści. Jak wspomniałam wcześniej, wiedzą
jest wszystko co łączy ze sobą informację. Świadomością jest
zrozumienie wiedzy. KaŜdy posiada to zrozumienie tylko są róŜne
jego poziomy. ZróŜnicowanie jest tylko w poziomach syntezy.
Poziomy syntezy są jednocześnie poziomami świadomości.
W obecnych pojęciach psychologicznych funkcjonują
pojęcia podświadomości i nadświadomości tworzące wspólną
nieświadomość. Ja nazywam je, niestety, śmietnikami niewiedzy.
Do tych śmietników wrzuca się bowiem wszystko to, co nie jest
objęte wiedzą psychologiczną. Samo pojęcie nieświadomości jest
nieświadomością samej psychologii. Zawarte bowiem jest tu
wszystko to, czego nie da się wyjaśnić dostępnymi pojęciami i co
nie mieści się w obowiązującym paradygmacie naukowym.
Pomimo wszystko są to pojęcia wygodne w operowaniu i coś
mówiące. Podświadomością jest to, co funkcjonuje w nas, a nie
zdajemy sobie z tego sprawy. Nadświadomością jest to o czym
wiemy a prior, ale nie rozumiemy tego i identyfikujemy bardzo
mgliście. Informacje z nadświadomości odbieramy intuicyjnie
odczuwając, a nie wiedząc. Świadomością jest to, co wiemy
i rozumiemy.
Teraz nareszcie wyjaśnię dlaczego Diamentowe Siatki
Świadomości tak się nazywają. Dlaczego są siatkami
świadomości? Dlatego, Ŝe kontakt z nimi jest warunkiem
posiadania świadomości. Same DSŚ świadomością nie są.
Świadomość bowiem jest indywidualna.
221
Świadomością istoty jest jej stopień kontaktu z DSŚ
DSŚ posiadają punkty diamentowe. Są nimi punkty przecinania się
strumieni informacji falowej będące strumieniami samej siatki.
Ilość tych punktów świadczy o świadomości istoty. Nazywamy je
kwantami świadomości.
Kwant świadomości to najmniejsza jednostka świadomości. Mówi
o tym, ile jest moŜliwych kombinacji przecinania się fal na
poziomie kwantu danej gęstości.
Pakiet będący maksymalną ilością przecinania się fal materii
ciągłej jest nośnikiem świadomości.
Na kaŜdej gęstości jest ograniczona pojemność
świadomości. Określa ona ilość świadomości jaka moŜe zmieścić
się na fragmencie przestrzeni danej gęstości i wymiarze. Dla
trzeciej gęstości 1 kwant ma 5 x 105 nośników świadomości Jest to
świadomość mózgowa
Dla czwartej gęstości 1 kwant ma 7,8 x 1028 nośników
świadomości. To świadomość umysłu.
Dla piątej gęstości 1 kwant ma 14,04 x 1031 nośników
świadomości. To jest świadomość corsupa.
Dla szóstej gęstości 1 kwant ma 10,12 x 1034 nośników
świadomości. Jest to maksymalna ilość świadomości istoty szóstej
gęstości. Kwant w tym ujęciu nie jest cząstka tylko elementarną
jednostką podziału.
Kwanty świadomości łączą DSŚ ze strukturą istoty. MoŜe
to być mózg, umysł lub ośrodek wiedzy w corsupie. Na szóstej
gęstości, istoty oparte są na samych punktach diamentowych. Nie
ma tam juŜ nawet kwantów poniewaŜ kwanty są falowe. Poza tym
nie mają z czym łączyć, bo nie ma tam Ŝadnych struktur.
Połączenie kwantowe DSŚ ze strukturą nazywamy mostem
kwantowym.
Most kwantowy moŜe powstać pomiędzy DSŚ a algorytmami
trzeciej generacji. Czyli połączenie moŜe powstać tylko
w przypadku wysokiego poziomu umysłu danej gęstości.
222
Algorytmy trzeciej generacji powstają w wyniku stopniowego
łączenia się algorytmów drugiej generacji i dają moŜliwość
budowania wiedzy. Im bardziej skomplikowany algorytm, tym
więcej kombinacji informacją moŜe wykonać. Dlatego poziom
wiedzy zaleŜy od ilości tychŜe algorytmów. Poziom wiedzy
z kolei, pozwala na zaistnienie mostu kwantowego. Połączenie
z DSŚ samo w sobie świadomością nie jest ale na świadomość
wskazuje, bo istnieje most kwantowy i wiedza. Poza tym pozwala
na moŜliwość dostępu do informacji. To z kolei dalej stymuluje
świadomość. Procesy świadomości w istocie opartej na strukturze,
czyli istotach od gęstości drugiej do piątej, zachodzą poprzez most
kwantowy, który jest „błoną” pomiędzy istotą a świadomością
Wszechświata. Powiedziane było wyŜej, Ŝe DSŚ świadomością nie
są. One tylko świadomość przenoszą. Są efektem świadomości
Rdzenia, którą ten przelewa na Wszechświat w postaci informacji
na siatkach. NaleŜy tu jednak odróŜnić informację z siatek, od
świadomości. Sam strumień informacji jest tylko materiałem dla
świadomości, która jest funkcją umysłu istoty. Wszystkie siatki są
efektem świadomości Rdzenia, czyli dla samego Rdzenia są jego
wiedzą, natomiast Rdzeń jest nadświadomością dla Wszechświata.
MoŜna więc powiedzieć, Ŝe poprzez most kwantowy i punkty
diamentowe kontaktujemy się z Rdzeniem. Ale czyni to dopiero
świadomość, a nie poboŜne Ŝyczenia. Czyni to wiedz, a nie wiara.
Wytworzenie
świadomości
daje
moŜliwość
nieśmiertelności. Świadomość jest jedyną wartością, która jest
wieczna. KaŜda struktura jest śmiertelna. Nieśmiertelność
związana jest z przetrwaniem świadomości. Po istocie opartej na
strukturze moŜe pozostać tylko świadomość i to ona sprawia
wraŜenie przejścia do innego etapu Ŝycia. JeŜeli istota wytworzyła
podczas wcielenia duŜy pakiet świadomości, czyli zebrała wiele
punktów diamentowych, to ma szansę, Ŝe jej świadomość
i samoświadomość przetrwa i przejdzie na inną formę bytowania.
JeŜeli świadomości nie wytworzyła, to jej samoświadomość
zaniknie wraz ze strukturą.
223
Świadomość pozwala na wolność myślenia i tworzenia.
Wolność ta realizuje się dzięki nieciągłością. To one powodują,
Ŝe świadomość na poszczególnych strukturach nie jest zamkniętą
formą. Gdyby tak było to świadomość byłaby klarowna
i jednoznaczna. Nie róŜniła by się niczym specjalnym od wiedzy.
Byłaby tylko odwzorowaniem programu będącego na siatkach
i przestrzeni. Ale nie o to chodzi Rdzeniowi. Wszechświat ma
wygenerować nowe wartości, a istota ma prawo do
indywidualności. To zapewniają nieciągłości będące w kaŜdym
elemencie wszechswiata i na kaŜdym jego poziomie. Nieciągłości
mogą być uzupełnione efektem dowolnej manipulacji informacją
i wiedzą. Dają równieŜ moŜliwość niejednoznaczności, bo
w kaŜdym fragmencie jest jakaś niewiadoma. To pozwala na
niejednoznaczną głębię. Dopiero niejednoznaczność i głębia jest
właściwą świadomością.
Szerokie połączenie z siatkami świadomości pozwala
istocie na głębokie „zanurkowanie” we Wszechświat. Tam
znajduje nieskończoną wręcz moŜliwość wieloznaczności.
Nieciągłości rozszerzają się i namnaŜają jak korona wielkiego
drzewa, pozwalając mieścić tam własną, dowolną kreację. KaŜde
rozgałęzienie tej korony prowadzi w inne miejsce. Istota sama
decyduje, w które odgałęzienie wejdzie, potem wejdzie w następne
i jeszcze w następne…Wszystkie one jednak mają jakiś porządek.
Nie moŜna na tym drzewie świadomości znaleźć czegokolwiek.
Jest to magiczne drzewo, w którym ogromna róŜnorodność jest
wewnętrznie spójna. Tę spójność dostrzeŜemy na kaŜdym
poziomie struktury i świadomości. Tą wewnętrzną spójnością jest
jedność. Wszystko we wszechświecie osadzone jest na tej jedności.
Wszystko jest jej wariantami. Jedność to termin, który jest często
uŜywany i naduŜywany w systemach filozofiach. UŜyty
w znaczeniu tako – samości, jednolitości lub zlewaniu się
indywidualności jest sprzeczne z właściwym jego pojęciem.
224
Jednością jest wewnetrzna spójność Wszechświata
osadzonego na jednej matrycy przestrzeni. Matryca ta jednak
programowo pozwala na niezliczone ilości wariantów, które
mają wytworzyć jak najbardziej skrajne indywidualności.
Istotą świadomości jest jej indywidualna głębia
i wieloznaczność
interpretacji
i zaleŜności.
W kontekście
świadomości nie ma dobra i zła, czegoś właściwego
i niewłaściwego. Są tylko warianty rzeczywistości i ich
kombinacje. Świadomość potrafi połączyć wieloznaczności
i sprzeczności. Świadomość jest głębią doświadczenia i przez
głębię doświadczenia powstaje. AŜeby mogła zaistnieć, to istota
musi zaznać wielu róŜnorodnych doświadczeń i wyciągnąć z nich
wnioski. Dopiero sprzeczności i wieloznaczność pozwalają na
osiągnięcie istoty świadomości. Dlatego tak trudno świadomość
stworzyć w sobie. Istota musi posiadać ogromny pakiet
doświadczeń i musi wyrazić zgodę na niewygodne dla umysłu
ciągłe obalanie jego filarów myślenia. W końcu na szóstej gęstości
dochodzi do zaskakujących wniosków, które są często nie do
przyjęcia z punktu widzenia świadomości niŜszej.
Głębia świadomości czerpana jest z wieloznaczności ale równieŜ
z odczytania treści Rdzenia zawartej w przestrzeni pod postacią
symbiozy mocy. Ocena wartości świadomości bezustannie
dokonywana jest w rdzeniu corsupa poprzez proces ebolatacji
(Patrz rozdz. Diamentowe Siatki Świadomości)
Samoświadomość
Zdawało by się, Ŝe świadomość związana jest nieodłącznie
z samoświadomością. Ale tak nie jest. KaŜda istota, nawet
bakteria, ma świadomość, bo jest połączona z DSŚ. Bycie istotą
jest uwarunkowane tym połączeniem. Ale stopień tego połączenia
moŜe być skrajnie róŜny. Istota moŜe mieć kilka kwantów
świadomości a moŜe ich mieć 10,12 x 1034.
225
Przy zgromadzeniu ok. 3100 kwantów świadomości zostaje
przekroczona wartość krytyczna i następuje gwałtowna zmiana
stanu. Jest to uwarunkowane uzyskaniem odpowiedniej kombinacji
algorytmów, czyli algorytmów trzeciej generacji. Jest to
równoznaczne z uzyskaniem wiedzy. Teraz następuje przeskok na
DSŚ i powstaje świadomość. Ta z kolei moŜe obserwować
strukturę. Ten obserwator to samoświadomość. Samoświadomość
od świadomości jako takiej róŜni się tylko ilością posiadanych
kwantów świadomości. JeŜeli ilości kwantów przekroczy 3100 to
samoświadomość jest moŜliwa. Jest jednak wielka rozpiętość
pomiędzy poziomami samoświadomości, tak samo zresztą, jak
poziomami świadomości. Istota moŜe po prostu wiedzieć, Ŝe jest.
Czuć, Ŝe Ŝyje i chce Ŝyć. To jedna skrajność. Druga – to pełna
świadomość wszystkich procesów jakie w istocie zachodzą.
Pomiędzy tym jest nieograniczona ilość róŜnych stopni
i kombinacji. Samoświadomość mają juŜ bezkręgowce. Jest ona
jednak tylko na poziomie „jestem” Mogą się one jednak uczyć
i czują ból. Przeciętny człowiek, wbrew pozorom, ma bardzo mały
stopień samoświadomości. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego
jakie siły nim rządzą, a właściwie jakim programom podlega. Jest
bardziej wykonawcą tych programów niŜ ich kontrolerem. Co ta
sytuacja przypomina? Robota! RóŜnica jest tylko taka, Ŝe robot nie
jest istotą bo nie jest podłączony do DSŚ. Natomiast wgląd
w siebie moŜe mieć lepszy od człowieka, bo posiada programy
pozwalające na to. Mówię tutaj o robotach hipotetycznych a nie
w tej chwili istniejących. Ale fantastyczna wizja świata, w których
ludzie są podlegli robotom, bo te są od nich bardziej inteligentne,
jest jak najbardziej realna. KaŜda inteligencja moŜe wytworzyć
dostateczną ilość wewnętrznych kombinacji tak, aby została
przekroczona wartość krytyczna i powstała samoświadomość.
Sztuczna inteligencja, świadomości w tym ujęciu jaki podałam
wyŜej, nie osiągnie, poniewaŜ nie ma kontaktu z DSŚ. Chyba,
Ŝe zostanie podłączona do siatek świadomości. Istnieje taka
mozliwość. Wysoko rozwinięte cywilizacje potrafią wytwarzać
nośniki informacji na istoty. Takim nośnikiem jest np. DNA.
226
W takim przypadku moŜna właściwie mówić o sztucznym
wytwarzaniu istot. Nie jest to nic nadzwyczajnego ani nic
wyjatkowego. Sami jesteśmy takimi istotami. Prawie cały bank
DNA ziemskiego jest pochodną (zmienioną przez ewolucję)
bazowego DNA zaimplantowanego na Ziemi.
Świadomość indywidualna jest funkcją mózgu, umysłu
i ośrodka wiedzy w corsupie. Czyli występuje na kaŜdej gęstości
oddzielnie. Zasada budowy i narastania świadomości jest fraktalna.
To znaczy, Ŝe kaŜdy poziom pod fraktala ma swoją, oddzielną
świadomość. MoŜe ona istnieć samodzielnie, bez współpracy
z innymi poziomami. NiŜsza świadomość moŜe istnieć bez
połączenia z wyŜszą. WyŜsza natomiast ma moŜliwość wglądu
w niŜszą. NiŜsza w wyŜszą – nie ma wglądu.
Świadomość i jej zakres moŜna określić dla kaŜdej gęstości
oddzielnie. KaŜda gęstość bowiem stanowi pod fraktal
świadomości wyŜszej. Mówimy tutaj o moŜliwościach
świadomości istoty przynaleŜnej do gęstości. Jak podałam wyŜej,
na kaŜdej gęstości jest określona pojemność świadomości.
Pokrótce opiszę czym charakteryzują się świadomości
poszczególnych gęstości.
Trzecia gęstość
To świadomość mózgowa. Mózg steruje samodzielnie
funkcjami organizmu. Reguluje homeostazę za pomocą
wkodowanych algorytmów. Zawiaduje czynnościami istoty
związanymi z funkcjonowaniem w środowisku – w tym przypadku
– trzeciej gęstości. Będą to więc strategie na przetrwanie.
Wszystkie zadania związane ze zdobywaniem poŜywienia,
zapewnieniem bezpieczeństwa i rozmnaŜania. Będą to więc
wszystkie instynkty. Taką świadomość mają zwierzęta. Ich mózgi
w dostatecznym stopniu dają sobie radę z obsługą tych funkcji.
Świadomość mózgowa człowieka potrafi trochę więcej.
Zaopatrzona jest w moŜliwość wplecenia zachowań społecznych
w instynkty przetrwania. Zachowania społeczne są bowiem wyŜszą
227
formą strategii przetrwania. Z nimi wiąŜe się równieŜ moŜliwość
częściowego opanowania instynktów własnych na korzyść dobra
ogólnego.
Czwarta gęstość
To świadomość umysłu. Tutaj pojemność świadomości jest
znacznie większa. Umysł moŜe wykonywać operacje analizy
i syntezy. Świadomość umysłu moŜe uzyskać wgląd we własne
funkcjonowanie, czyli uzyskać wysoką samoświadomość. Istota
taka jak człowiek, posiadająca ciało na trzeciej gęstości, za
pomocą samoświadomości umysłu uzyskuje równieŜ wgląd
w ciało. Istota, której świadomość sięga tylko do czwartej gęstości
operuje kategoriami przekonań. To znaczy, Ŝe operuje gotowymi
schematami zapoŜyczonymi ze środowiska. Takie schematy to np.
religie, systemy moralne, kultura, tradycja. Oczywiście chodzi tu
nie o dostosowanie się mimo wszystko do panujących aktualnie
norm społecznych, ale wykonywanie tych norm z głębokim
przekonaniem, Ŝe są one jednymi moŜliwymi. Świadomość takich
ludzi nie jest zdolna do ich zakwestionowania i wykreowania
czegoś nowego. Nie ma równieŜ moŜliwości holistycznego
myślenia.
Piąta gęstość
Maksymalna pojemność świadomości jest tu ogromna.
Istota uzyskuje moŜliwość wglądu we Wszechświat, moŜe
kontaktować się z istotami z innych rzeczywistości. Uzyskuje
takŜe duŜą samoświadomość i wgląd w funkcjonowanie
wszystkich swoich części na niŜszych gęstościach. Myślenie jest
„szerokie” uwzględniające wielką ilość wzajemnych zaleŜności.
Jest moŜliwość wykonania syntezy wiedzy i połączenia
wszystkiego ze wszystkim (w zakresie wiedzy). Istnieje prawdziwa
wyobraźnia umoŜliwiająca wielką kreację. To są niektóre,
maksymalne moŜliwości umysłu na piątej gęstości. Niekoniecznie
228
muszą one być uruchomione, poniewaŜ ich uruchomienie jest
zdobyczą długiej ewolucji. Jednak funkcjonująca juŜ jako tako
świadomość na piątej gęstości daje istocie moŜliwość
wykonywania skomplikowanych operacji myślowych.
Szósta i siódma gęstoś
JuŜ na szóstej gęstości operuje się zupełnie innymi
kategoriami, które nie są do przełoŜenia na ludzki język i sposób
myślenia. Wystarczy tylko powiedzieć, Ŝe tam myśl nie jest celem
samym w sobie i ostateczną moŜliwością operacyjną. Myśl tam
jest surowcem. Istota z tych gęstości posiada natychmiastowy
wgląd w całą informację Wszechświata. Pojemność świadomości
jest maksymalna, czyli jest moŜliwość połączenia wszystkiego ze
wszystkim w zakresie samej świadomości.
Poziomy świadomości
Istota rozwijając się gromadzi algorytmy, programy,
informacje. To powoduje rozrost objętości struktur na gęstościach
czwartej i piątej. Na trzeciej gęstości rozrost struktur jest
niemoŜliwy, ale proces odbywa się dzięki uruchamianiu większej
objętości mózgu. Są tu spore zapasy moŜliwości. Wraz rozbudową
struktur powiększa się moŜliwość wzajemnych kombinacji
pomiędzy jej elementami. To buduje wiedzę, a wiedza umoŜliwia
połączenie z DSŚ. Efektem jest wzrost świadomości. Stopień
moŜliwości operowania na świadomości ujęty jest w poziomach
świadomości. Opisane one będą w tomie drugim pt: „Ewolucja
świadomości”.
229
Forma wyzwolona
Po uzyskaniu maksymalnej, dopuszczalnej objętości
struktur i pojemności świadomości na wszystkich gęstościach
dochodzi do przekroczenia wartości krytycznej. Do tej pory
oddzielone fikcyjną granicą świadomości na poszczególnych
gęstościach łączą się. Odbywa się to poza strukturami gęstości
gdyŜ siatki świadomości, jak wiadomo nie są przypisane do
gęstości. Dzięki zlaniu się świadomości na gęstościach istota
uzyskuje ciągły dostęp do całej swojej świadomości. Poza tym
następuje równieŜ skok poziomu świadomości, poniewaŜ
połączenie daje efekt większy niŜ suma.
Jest to oczywiście proces o wiele bardziej skomplikowany niŜ
podany w opisie. Zmiany następują w samej przestrzeni
otaczającej istotę. Jak wiadomo, właściwe zrozumienie tego
zjawiska, nie mieści się w zakresie wiedzy i moŜliwości ludzkiego
myślenia i postrzegania. Proces jest trudny do przeprowadzenia
i bardzo niebezpieczny dla istoty. Przeprowadzony za wcześnie lub
nieprawidłowo powoduje śmierć części istoty, które są poniŜej
piątej gęstości.
Świadomość jest stopniem podłączenia do DSŚ. Jest
kombinacją informacji Wszechświata z indywidualną moŜliwością
istoty do operowania nią. Efektem tego jest moŜliwość osiągnięcia
indywidualnej głębi myślenia, czucia i wiedzenia.
230
3.7. śywioły
śywioły to moce świata. W trzeciej gęstości są rzeczywistą
siłą. Pojęcie Ŝywiołów w hiperfizyce jest czym innym niŜ ich
zmaterializowanie w świecie. To co tutaj widzimy w postaci,
czasami, szalejących sił, jest tylko objawem tego, co dzieje się
w przestrzeni. O istnieniu Ŝywiołów jako sił kształtujących
wiedziano juŜ od tysięcy lat. Tylko nauka współczesna je pomija.
Bardzo niesłusznie, poniewaŜ są najistotniejszymi siłami
róŜnicującymi naturę. Nie spotkałam opracowania, w którym
zastanawiano by się dlaczego woda jest wodą a powietrze
powietrzem. Chemia usiłuje dzielić pierwiastki według ich
właściwości na grupy, które mają wyjaśnić te problemy. Ale
opisuje tylko objawy. Dalej nie wiadomo dlaczego woda jest
wodą. Jest – bo jest.
śywioły w kontekście mocy kształtujących materię
nazwano tak samo jak nazywają się w języku potocznym. Czyli,
Ŝywioł wody, powietrza, Ziemi, metalu i śmierci. śywioł to
system przekodowywania informacji z DSŚ na poziom
strukturalny – siatek strukturalnych i cząstek. śywioł jest
makro – algorytmem Głównego Logosa wprowadzonym na DSŚ.
Określa w skali całego Wszechświata sposoby kształtowania
materii i wpływania na nią. Zasady są takie same dla całego
Wszechświata. śywioł, niezaleŜnie od poziomu jaki na fraktalnej
mapie Wszechświata zajmuje dany rejon, działa bardzo podobnie.
Rejony działania Ŝywiołów to obszary redrykcyjne. Przechodząca
przez nie informacja zmienia swoją charakterystykę nabierając
właściwości zgodnej z programem danego obszaru, czyli Ŝywiołu.
Obszary redrykcyjne są ruchome.
śywioł określa:
– zestaw algorytmów, które uwalniając się z DSŚ wprowadzą
swoją specyfiką określony ciąg wydarzeń w przestrzeni.
– daje bazowy zestaw atrybutów cząstek
– określa kierunek zmian, jakie po jego zadziałaniu mają nastąpić.
231
Maksymalnie upraszczając – Ŝywioł jest to ciąg
algorytmów kształtujących strukturę w sposób charakterystyczny
dla tych właśnie algorytmów. Środowisko po zadziałaniu Ŝywiołu
zmienia się stosownie do informacji jaką Ŝywioł przekazuje.
Cząstki w bardzo konkretny sposób zmieniają swoje atrybuty i
w związku z tym, stosownie do nich, zmieniają sposób zachowania
się na siatkach i w przestrzeni. W czasie kształtowania się materii
z chaosu, Ŝywioł określi co ma powstać z cząstek elementarnych.
Jeśli cząstki znajdą się w dominacji Ŝywiołu Ziemi to na trzeciej
gęstości powstaną atomy budujące skały, piasek i tego typu
minerały. JeŜeli zadziała Ŝywioł powietrza, to powstaną gazy. Jeśli
zadziała Ŝywioł wody, powstanie woda i inne płynne struktury.
Jeśli zadziała Ŝywioł metalu, powstaną pierwiastki, które
nazywamy metalami. Jeśli zadziała Ŝywioł ognia mamy płomień.
Po zadziałaniu Ŝywiołu śmierci struktura się rozpada. To takie
najprostsze przeniesienie znaczenia. Ale Ŝywioł nie wyznacza tak
prosto i jednoznacznie kategorii materii. Jeśli struktury są juŜ
ukształtowane to Ŝywioł nie przemieni ich w coś innego. Zadziała
w sposób specyficzny dla siebie, nieco zmieniając właściwości
struktury.
śywioły uwalniają się z siatek w następujący sposób:
Odpowiednie algorytmy środowiska lub istoty wzbudzają
kompatybilne do nich algorytmy siatek świadomości.
W odpowiedzi na to pobudzenie, siatki wytrącają z siebie
algorytmy wpływające na siatki strukturalne i cząstki. Cząstki
dzięki tym algorytmom otrzymują atrybuty, które zmieniają ich
właściwości i w związku z tym, zachowanie. Mechanizm wydaje
się prosty. Wszystkie działania we wszechświecie odbywają się
w ten sposób. Algorytmy działają na algorytmy. i to wszystko.
Tylko, Ŝe struktura tego jest mniej niŜ mikroskopijna i nie da się
jej zobaczyć zmysłami ani przyrządami. Nie zobaczymy jej nie
dlatego, Ŝe jest za mała, ale dlatego, Ŝe jest poza moŜliwością
naszego postrzegania. Nie mamy ani moŜliwości zmysłowego
odbioru tych danych ani wzorca do ich postrzegania. Dlatego
nawet nie wpadniemy na pomysł aby spróbować to dostrzec.
232
NaleŜy równieŜ pamiętać, Ŝe postrzegamy tylko nieskończenie
mały ułamek rzeczywistości. Wcale nie mam tutaj na myśli
rozległości Wszechświata. Chodzi o to, Ŝe nie widzimy gęstości,
fraktalności, złoŜoności. Wiemy o istnieniu tylko cząstek
zawieszonych na dwóch siatkach strukturalnych. a trzecia gęstość
to równieŜ cząstki oparte na wzajemnych kombinacjach trzech
siatek. To zupełnie zmienia postać rzeczy. śywioły działają na całą
materię wywołując skutki, które dla nas mogą wydać się
nielogiczne, poniewaŜ nie postrzegamy całości obrazu. Coś nam
„wyskakuje” z za zasłony i za nią znika. Ale od tego co jest za
zasłoną zaleŜy to, co przed nią. Z za tej zasłony działają właśnie
Ŝywioły. My obserwujemy tylko scenę, na której odbywa się nasz
spektakl, ale właściwy teatr jest za kurtyną. To stamtąd przychodzą
aktorzy, reŜyser i cała machina teatru. To tam istnieje przyczyna
i mechanizm tego, co jest widoczne na scenie.
W trzeciej gęstości Ŝywioł nie tworzy określonych
pierwiastków, ani nie określa ściśle ich właściwości. śywioł
nadaje i przenosi jedynie atrybuty. Nie moŜna wobec tego
odnaleźć jakichś znanych chemii i fizyce zaleŜności, które
pasowałyby np. do układu okresowego. KaŜdy pierwiastek moŜe
podlegać kaŜdemu Ŝywiołowi. Mało tego, w substancjach
praktycznie nigdy nie ma jednego Ŝywiołu. MoŜe być co najwyŜej
przewaga jakiegoś Ŝywiołu, który będzie określał właściwości
substancji. i tak np. W wodzie jest 1/3 Ŝywiołu wody. W wodzie
zamroŜonej jest więcej Ŝywiołu metalu niŜ wody.
Obserwujemy kosmos i nie wydaje się nikomu dziwne,
Ŝe są w nim obiekty podobne do siebie. Z substancji stałych
zbudowane są planety. Z gazów gwiazdy i mgławice. To jest
oczywiste. Natomiast astronomowie uporczywie szukają wody
w kosmosie i podejrzewają, Ŝe woda jest czymś wyjątkowym.
Tymczasem woda jest, tak jak wszystko inne, produktem Ŝywiołu
i ma takie samo prawo występować jak wszystkie inne substancje.
Nie jest w kosmosie niczym wyjątkowym. MoŜe jedynie mieć
233
trudności w utrzymaniu się w postaci płynnej ze względu na
temperatury panujące na planetach. Niektóre rejony przestrzeni są
pod wpływem dominacji jakiegoś Ŝywiołu. śywioły mają
w przestrzeni swoją geografię. Nauka nie ma pojęcia o tych siłach i
w związku z tym ich nie szuka. Ale o istnieniu ich wiedziała
ezoteryka. RóŜne systemy ezoteryczne, z róŜnym skutkiem,
próbują tę geografię ustalić. Największą uwagę do Ŝywiołów
przywiązuje astrologia. Wpływy planet w astrologii nie określają
ich jakiegoś tajemniczego promieniowania. Planety są tylko
punktami orientacyjnymi, określającymi geografię strumieni
Ŝywiołów. Człowiek urodzony pod wpływem określonej
kombinacji Ŝywiołów będzie miał w specyficzny sposób
ukształtowane subtelne układy sił w umyśle i mózgu. To naturalnie
wpłynie na jego osobowość. Układy planet określone w astrologii
próbują
odzwierciedlić
kombinacje
układu
Ŝywiołów
w przestrzeni. Określają obszary redrykcyjne. Nie jest to proste,
poniewaŜ układ zarówno przestrzeni jak i sił w niej rządzących jest
fraktalny. Nakłada się więc jedno na drugie i jest jedno w drugim,
drugie w trzecim itd. ChociaŜ astrologia, w bardzo duŜym
przybliŜeniu i z duŜą niedokładnością, określa te pola wpływów, to
i tak, w zadziwiający sposób, jest skuteczna. Byłaby równieŜ
względnie obiektywna, gdyby nie nadinterpretacja astrologów.
Niektórzy wymagają od niej tego, czego ona dać nie moŜe i tworzą
całe historie na bazie kilku danych. a juŜ na pewno astrologia nie
przepowie przyszłości. Bez względu na metodę, dokładnie
przyszłości odgadnąć się nie da. MoŜna tylko przepowiedzieć
prawdopodobne tendencje, wynikające z obecnego układu
i aktualnych wpływów sił. To astrologia rzeczywiście moŜe
zdziałać, choć nie naleŜy spodziewać się tutaj jednoznaczności
i dokładności, bowiem ilość zmiennych działających na obiekt
w kaŜdym momencie jest tak duŜa, Ŝe Ŝaden system nie jest
w stanie tego zanalizować.
PoniewaŜ Ŝywioły są siłami przestrzeni, to przenikają przez
wszystkie gęstości. Bariery gęstości nie są dla nich przeszkodą,
poniewaŜ Ŝywioły generowane są z DSŚ. To na siatkach
234
świadomości jest na nie informacja. a jak wiadomo, DSŚ nie
podlegają granicom gęstości. One są ich bazą poza strukturą.
Informacja nieco róŜni się w róŜnych rejonach Wszechświata,
przez który siatka przechodzi. Bez względu jednak na gęstości,
Ŝywioły mają taki sam wpływ, tylko inaczej się on objawi
w zaleŜności od tego, na jaką materię podziała.
Charakterystyka Ŝywiołów
śywioł ziemi
Pod wpływem Ŝywiołu ziemi budują się stabilne i trwałe
struktury np. krystaliczne. Wszystkie inne struktury Ŝywioł ten
stabilizuje. Słabo przewodzi informację. Nie ma powiązań
z siatkami świadomości. śywioł ziemi generuje się tam, gdzie
przepływy informacyjne nie są chaotyczne. Cząstki w Ŝywiole
ziemi budują na wszystkich gęstościach stałe struktury, w tym
szkielety istot. Pod wpływem tego Ŝywiołu cząstki wchodzą we
wzajemne, silne wiązania i stają się mniej reaktywne w stosunku
do cząstek, do tej pory nie związanych z nimi.
śywioł metalu
Tworzy stabilne struktury. Musi się wiązać przynajmniej
z jedną siatką strukturalną. Tworzy struktury przeznaczone do
przewodzenia informacji, tj. kanały energetyczne w ciałach na
wszystkich gęstościach, centra dyfrakcyjne w ciele człowieka,
przewodzące informacje z gęstości trzeciej na czwartą i odwrotnie.
W ciałach istot najlepiej przewodzi informację na krótkich
dystansach. Przewodzenie informacji jest szybkie, ale
niekoniecznie płynne. W trzeciej gęstości cząstki w Ŝywiole
metalu przewodzą ładunki i elektrony. Prawdziwe przewodnictwo
elektryczne odbywa się za pomocą cząstek pod wpływem Ŝywiołu
metalu związanych z siatką kwantową. Elektrony na siatce
kwantowej są najszybsze.
235
śywioł wody
Tworzy struktury płynne i półpłynne. Nie przewodzi
informacji bezpośrednio, ale za pomocą cząstek. Ma ciągłe
i harmonijne przepływy. Działa jak taśmociąg. Przesyła się za jego
pomocą duŜe i stabilne ciągi informacyjne. Cząstki w Ŝywiole
wody, nie muszą ale mogą, wiązać się z siatkami strukturalnymi.
śywioł ten rozluźnia wiązania i pod jego wpływem struktura
rozpuszcza się, lub rozluźnia, ale nie rozdrabnia. Jest przyczyną
pływania kontynentów i procesów górotwórczych. To właśnie
Ŝywioł wody powoduje, Ŝe podstawa kontynentów jest półpłynna.
Gdyby nie rozluźnienie materii, to nie wypiętrzały by się góry bo
konstrukcja kontynentów byłaby sztywna i twarda.
śywioł ognia
Dotyczy cząstek, które tworzą siatki strukturalne ale Ŝywioł
ognia „dotyka” tylko cząstek nie związanych z nimi. Takimi
cząstkami są np. kwanty. Odpowiada za przekazywanie informacji,
ale poza siatkami strukturalnymi. Zjawisko „ogień” ma w sobie
duŜo Ŝywiołu ognia – co nie znaczy, Ŝe jest tym Ŝywiołem.
RównieŜ temperatura nie jest Ŝywiołem ognia. śywioł ten jedynie
sprzyja podniesieniu temperatury, ale nie jest to warunek
konieczny i zawsze obserwowany. Ogień jest wytrąconymi
z atomów cząstkami falowymi, kwantami, fragmentami falowymi
i fotonami. To, Ŝe postrzegamy to zjawisko tak jak postrzegamy, to
zasługa naszych wybiorczych zmysłów i wzorca do ich
interpretacji.
śywioł powietrza
śywioł ten znacząco ułatwia cząstkom zdolność do reakcji,
która jest przenoszeniem atrybutów. Czyli cząstkom nie
związanym ułatwia wzajemne reagowanie. Ale na wiązania nie ma
236
wpływu. Nie tworzy nowych wiązań i nie niszczy juŜ istniejących.
Substancje w postaci gazowej mają przewagę Ŝywiołu powietrza.
Przenosi informację na krótkim i długim dystansie. Na piątej
gęstości są na nim zapisane egregory.
śywioł śmierci
Zmniejsza wzajemne interakcje cząstek. Niszczy wiązania,
odbiera atrybuty, zmniejsza ich zdolność przekazywania. śywioł
śmierci ma mały zakres atrybutów. „Rozbraja” to cząstkę. Staje się
ona mało aktywna. Przez to zmniejsza stabilność struktur lub je
wręcz rozkłada. Słabo przewodzi informację. Ułatwia działanie
czynników kosmicznych.
śywiołami moŜna świadomie operować wpływając przez to
na środowisko. Jeśli działania są silne, to moŜna wywołać zjawiska
określane jako paranormalne. Dzięki moŜliwości generowania
Ŝywiołów moŜna wpływać na pogodę. Poza tym – materię
podgrzać, schłodzić, przesunąć, rozluźnić, aŜ do rozpuszczenia.
Wykonywać najrozmaitsze tego typu sztuczki. Polega to na
naciśnięciu za pomocą woli na odpowiednią grupę algorytmów,
które „otworzą zawór” na DSŚ. Te wypuszczą algorytmy do
przestrzeni pobudzając siatki strukturalne. Wykonanie takich
sztuczek w trzeciej gęstości wymaga duŜo energii, jeśli nie ma się
gotowych zestawów algorytmów. Posiadanie ich jest jednak
bardzo obciąŜające dla systemu człowieka. Dlatego te zjawiska
mało kto potrafi wywołać. Natomiast operowanie nimi na czwartej
gęstości jest stosunkowo łatwe. Za ich pomocą moŜna budować
myślokształty, bloki zdarzeniowe, wpływać na umysły. MoŜna
wykonać coś w rodzaju chirurgii umysłu. Algorytmy i programy
z umysłu wyrzucić, dodać, przemieścić. Takie zabiegi bardzo
szybko i skutecznie leczą umysł. śywioły słuŜą tutaj za narzędzie.
Oprócz tego do takich operacji uŜywa się czynników kosmicznych.
Wbrew pozorom są to zabiegi bezpieczne, poniewaŜ przestrzeń ma
swoje normy i mechanizmy zabezpieczające przed naduŜyciami.
237
Poza tym operować tymi mocami nie moŜe kaŜdy. Trzeba mieć
umysł odpowiedniej klasy. Odpowiednio „cięŜki”, aŜeby móc
wywrzeć presję na DSŚ. Szczególnie duŜej mocy wymaga
operowanie czynnikami kosmicznymi. Takie umysły mają istoty
na bardzo zaawansowanym poziomie rozwoju corsupa na piątej
gęstości, lub istoty z szóstej gęstości.
Przepisy magii i alchemii operują w większości na
Ŝywiołach. Ich skuteczności zaleŜy od algorytmicznego
wyposaŜenia maga. RównieŜ dzięki świadomości i wiedzy, nawet
bez tego wyposaŜenia, moŜna Ŝywiołami operować. Jednak
uŜywając ich naleŜy pamiętać, Ŝe są to kosmiczne moce
i zachować duŜą ostroŜność oraz respekt.
238
3.8. Czas
Czas to jedno z trudniejszych zagadnień współczesnej
fizyki. Jest trudne, bo fizyka robi z tego abstrakcję i mentalną
ekwilibrystykę. To podejście wynika z niewiedzy na temat
konstrukcji Wszechświata. Czas, bowiem, wcale nie jest
abstrakcją, a jego pojęcie nie jest takie trudne, za jakie uchodzi.
AŜeby rozpatrywać czas, naleŜy przede wszystkim zapomnieć o
zegarach. RównieŜ traktowanie go jako czwartego wymiaru jest
niewłaściwe. Natomiast przypisanie go do przestrzeni jest jak
najbardziej słuszne. Termin czasoprzestrzeń jest wskazaniem na to,
Ŝe czas jest składnikiem przestrzeni.
Nasz czas zegarowy jest tylko umowną podziałką
pomiędzy wydarzeniami kosmicznymi. i tak np. rok, to pełny
obieg Ziemi wokół słońca. Godzina – 1/24 obrotu Ziemi wokół
własnej osi. Tylko, Ŝe dotyczy to czasu zegarowego. Jest on
abstraktem wymyślonym przez człowieka, nie mającym nic
wspólnego z rzeczywistością Wszechświata. Potraktowanie tej
abstrakcji jako wielkości fizycznej jest błędne. Tę abstrakcyjną
i umowną klasyfikację moŜemy sobie podarować w rozpatrywaniu
prawdziwego zjawiska czasu. Jest niczym więcej jak tylko pułapką
umysłową.
Czas nie jest równieŜ wymiarem przestrzennym. To jest
jeden z absurdów ziemskiej fizyki, który ją psuje. Jeśli jednak
wycofamy czas z obliczeń fizycznych, to pewnie prawie cała
fizyka się zawali. OkaŜe się w tym momencie – ile jest warta.
Wycofanie z obliczeń czasu, pociągnęłoby usuniecie wielkości:
drogi, prędkości i wszystkich pochodnych. Zostałoby wobec tego
nie wiele moŜliwości obliczeń. Mówię tutaj o fizyce mającej
ambicje rozszyfrowywania źródłowych procesów kosmicznych.
Natomiast funkcje czasu są jak najbardziej przydatne do obliczania
podstawowych
zaleŜności
w rozwiązywaniu
problemów
technicznych na poziomie obecnym. Tutaj, tego rodzaju
matematyka jest uŜyteczna. JeŜeli jednak chcielibyśmy
wprowadzić technologię opartą na rzeczywistości Wszechświata,
239
która pozwoliłaby na zupełnie inne rozwiązania, musielibyśmy
z tej nieprawidłowej matematyki zrezygnować. Nie da się na bazie
obecnej fizyki i matematyki stworzyć technologii, która
pozwoliłaby na podróŜowanie po kosmosach, skorzystanie
z nieograniczonych zasobów energetycznych Wszechświata,
obronienie się przed ewentualną inwazją obcej cywilizacji. Nie
potrafilibyśmy nawet tej inwazji zauwaŜyć! Nie jesteśmy w stanie,
przy obecnej wiedzy i technologii, oprzeć się niezauwaŜalnej dla
nas manipulacji z kosmosu. Zjawiska będące objawami juŜ
manipulacji i inwazji, traktujemy jak lekkie anomalie, które
jesteśmy skłonni zaliczyć do zmieniającej się normy.
Związanie czasu z przestrzenią jest prawidłowe, poniewaŜ
czas jest związany ze strumieniem zewnętrznym Rdzenia.
Wielokrotnie w tekście była o tym mowa. NajwyŜsza pora to
wytłumaczyć.
Rdzeń wypromieniowując Wszechświat, czyli strumień
wewnętrzny, wyznacza dla niego kluczowe załoŜenia , które
objawiając się i materializując w rzeczywistości, przybierają dla
obserwatora postać wydarzeń. Jednak warunki przestrzeni tylko
istnieją jako potencjał. AŜeby się ujawniły trzeba je włączyć. Tym
czynnikiem włączającym jest strumień zewnętrzny. Oprócz tego,
Ŝe uruchamia wydarzenia, to jeszcze pilnuje ich kolejności. Jest
„taśmą”, na której odliczają się zdarzenia. Strumień zewnętrzny
nie jest strumieniem w sensie dosłownym, tak jak my sobie
strumień wyobraŜamy. Jest wewnątrz przestrzeni jako
„uruchamiacz” procesów samej przestrzeni. Włączy się w danym
miejscu, jednocześnie włączając wydarzenie, wtedy gdy materia
uniwersalna dojrzeje do tego wydarzenia. Dojrzeje, to znaczy,
Ŝe nabędzie odpowiedniego stopnia komplikacji, aby mogła
zahaczyć się na tym konkretnym fragmencie strumienia. Materia
uniwersalna musi być w stanie zrealizować algorytmiczne
polecenia metaprzestrzeni. Jeśli się to stanie, wówczas zaczyna się
tworzenie struktury. Powstanie czegokolwiek jest właśnie
wydarzeniem. Inaczej mówiąc, wydarzeniem jest stworzenie
algorytmów. Przejście od algorytmu do innego algorytmu, jest
240
czasem. Oczywiście moŜemy sobie to przejście podzielić na
fragmenty dla naszej wygody i określić miarę. Umówić się,
Ŝe odległością między algorytmami jest np. sekunda czy wiek.
Jednak to nie te miary są czasem.
Czas to zsynchronizowana róŜnica pomiędzy zmianami
potencjałów zdarzeniowych.
Potencjały zdarzeniowe są rygorami narzuconymi przez
Rdzeń zwykle za pośrednictwem strumienia zewnętrznego.
Potencjały zdarzeniowe zaleŜą od potencjałów algorytmów
skomponowanych w bloki zdarzeniowe. Odległości czasowe
w praktyce widać za pomocą róŜnic w odległościach pomiędzy
blokami na siatkach strukturalnych i świadomości. Jeśli chce się te
odległości dopasować do linearnego czasu liczonego w danej
cywilizacji, naleŜy punkty orientacyjne na siatkach porównać do
miejsca, w którym lokalizuje się blok zdarzeniowy. Na przykład
dany blok zdarzeniowy jest zsynchronizowany z określoną pozycją
planety wobec gwiazdy. Ten moment określa się jako moment
czasowy. Czas zaleŜy od umiejscowienia bloku, a nie od pozycji
planety. Ta pozycja określa tylko czas zegarowy. MoŜe być
równieŜ sytuacja odwrotna. MoŜna umieścić dany blok w miejscu
czasowym – umownym, tak aby wypadł w konkretnym, chcianym
przez nas momencie. Ciekawy jest rozkład czasu na róŜnych
gęstościach. Czas liniowy taki, jaki znamy, jest tylko na trzeciej
gęstości. Na drugiej jest czas punktowy. Na czwartej czas rozkłada
się jak helisa. W rozkładzie tym mają swój udział wymiary
przestrzenne. Rozkład punktów przestrzeni w układzie helisy
sprzyja tworzeniu się pętli czasowych. Tam gdzie zbliŜają się
siatki do siebie, mogą spotkać się zdarzenia umiejscowione na
nich. Zdarzenia te, to właściwie jest jedno i to samo zdarzenie
tylko na innej pozycji fraktala. To stwierdzenie wymaga dalszego
wyjaśnienia. Jedną z podstawowych właściwości fraktala jest to,
Ŝe zmiana wywołana na jednej warstwie odbija się na wszystkich
pozostałych. Działa to w pionie. W poziomie, czyli w róŜnych
odgałęzieniach tego samego fraktala ta zasada nie obowiązuje
ściśle. Dlatego, jeśli fraktale zwijają się ruchem helisy, to mogą się
241
spotkać warstwy tego samego fraktala na róŜnych jego poziomach.
Wydarzenie nałoŜone jest na nich wszystkich. MoŜna je wobec
tego spotkać wielokrotnie, przemieszczając się po poziomach
fraktala. Przemieszczanie się informacji po poziomach jest
rewersją fraktalną. Przypomnę, Ŝe jest to przeniesienie impulsu
na wyŜszy poziom fraktala, po to, aby stamtąd wysłać go
w dowolne miejsce. Oszczędza się w ten sposób drogi poziomej,
która jest znacznie dłuŜsza. Porównując do znanej nam
rzeczywistości, jest to tak jakby celować z góry w odpowiednie
miejsce. Tak działa GPS. Dzięki temu, Ŝe „patrzy” z trzeciego
wymiaru, w jednym momencie zbiera informację o naszym
połoŜeniu i wysyła nam odpowiedź. W poziomie jego działanie
byłoby niemoŜliwe.
Czytelnik moŜe się zapytać w jaki sposób przemieszczać
się na poziomach fraktala? Czy trzeba mieć wehikuł czasu, czy
specjalny statek kosmiczny do gonienia poziomów fraktalnych?
Niekoniecznie. To zjawisko teoretycznie, w kaŜdej chwili jest nam
dostępne dzięki temu, Ŝe sami jesteśmy tymi fraktalami. Umysłem
na czwartej gęstości moŜna odebrać wydarzenia, które jeszcze nie
wgrały się w trzecią gęstość. Przykładem na to jest zjawisko de’ja`
vu. Polega ono na tym, Ŝe wydarza się w świecie na trzeciej
gęstości coś, co juŜ przeŜyliśmy. Takie przynamniej mamy
przekonanie. Dlaczego to się dzieje jeŜeli w trzeciej gęstości czas
jest liniowy? w trzeciej gęstości to wydarzenie zachodzi
rzeczywiście po raz pierwszy i jedyny, tylko, Ŝe juŜ je odebraliśmy
umysłem na czwartej gęstości. Mogło to nam się nawet przyśnić.
Na tym teŜ polegają prorocze sny.
Podobnie jest kiedy wyłapujemy wydarzenie na piątej
gęstości. Wówczas moŜemy równieŜ mieć prorocze sny, albo
odebrać to jako przeczucie czy intuicję. Wyjątkowo, przy dobrym
kontakcie umysłu z corsupem, moŜna blok zdarzeniowy odebrać
dosłownie. MoŜna teŜ blok zdarzeniowy samemu zbudować
i umieścić go w odpowiednim miejscu. Na piątej gęstości moŜna
się poruszać pomiędzy wydarzeniami nie odczuwając czasu ani nie
242
czekając na wydarzenia. Tam moŜna cofać się do poprzednich
wydarzeń i przejść do następnych. Ale tylko tych, które są juŜ
wgrane na siatki strukturalne. Spotkanie się wydarzeń, czyli pętle
czasowe na piątej gęstości są często spotykane poniewaŜ tam
fraktal zagęszcza się i składa jak wstąŜka. Jest tam pięć wymiarów
przestrzennych, co nie jest bez znaczenia dla przestrzeni fraktalnej.
Dlatego patrząc przez piątą gęstość moŜna przewidzieć
wydarzenia. Na tym polega jasnowidzenie. Jest to zobaczenie
wydarzenia na wyŜszej gęstości, czyli na wyŜszym poziomie
fraktala, zanim ono wgra się w siatki strukturalne trzeciej gęstości.
Jednak bloki zdarzeniowe, które są na piątej gęstości niekonieczne
zainstalują się w siatkach strukturalnych trzeciej gęstości.
Przypominam, Ŝe dopiero dobre zgranie bloku z siatkami
strukturalnymi powoduje zmaterializowanie wydarzenia.
Jest jeszcze inny rodzaj wydarzeń. Są to zmiany struktury
corsupa i umysłu. Przejście na inny poziom fraktala i inną warstwę
algorytmów. To są wydarzenia najwaŜniejsze – te o które chodzi
w ewolucji. Pojedyncze bloki zdarzeniowe, przekładające się na
sytuacje w trzeciej gęstości są dla tych istotnych tylko materiałem
doświadczalnym i efektem zmian. Te zmiany poziomu
i strukturalne indukują się na wszystkie poziomy. Istota zmienia
się wszędzie. Zmienia się poziom cosupa, umysłu i ciała. Do tego
stopniowo dopasowują się bloki zdarzeniowe, które będą oparte na
innych algorytmach niŜ do tej pory. Tego rodzaju wydarzenie na
pewno powieli się na poziomach fraktala. Małe bloki zdarzeniowe
– niekoniecznie. Dlatego tak trudno precyzyjnie przewidzieć
przyszłość, poniewaŜ jest ona kombinacją ogromnej ilości
zmiennych, których nikt nie jest wstanie dostrzec i zanalizować.
Istnieje tylko prawdopodobieństwo przyszłości oparte na
potencjałach rozwojowych. Znając potencjał algorytmiczny moŜna
skalkulować do czego ten zestaw będzie predysponował.
Istnieje jeszcze jedna ciekawa zaleŜność czasowa związana
z fraktalnością. Pionowy fraktal istoty ma do dyspozycji zestaw
wydarzeń. JeŜeli istota będzie „pobierała” szybko te wydarzenia,
będzie się szybko rozwijała. Związane jest to równieŜ z szybszym
243
realizowaniem się w czasie programu na Ŝycie i szybszym
odrzucaniem niepotrzebnych struktur. JeŜeli jest to Ŝycie w trzeciej
gęstości, czyli ciało, to przy szybkim przeŜyciu przypisanych do
niego wydarzeń, umrze. Jeśli za pomocą medycyny będzie
przedłuŜać sobie Ŝycie, to i tak takiego człowieka nic ciekawego
juŜ nie spotka. Na wszystkich gęstościach będzie się degenerował.
Chyba, Ŝe jest istotą wyjątkową i zostanie mu przydzielony
następny zestaw wydarzeń. Będzie to tak jakby przechodził
następne wcielenie w tym samym ciele. MoŜe to być zupełnie inne
Ŝycie. Ale to się zdarza nieczęsto.
Subiektywny odbiór czasu.
Człowiek odbierający świat poprzez ciało, odczuwa czas
jako mijające chwile. Ma świadomość kaŜdej z nich. Odczuwa to
dlatego, Ŝe tutaj czas jest stale odliczany, nie tylko zegarami, ale
przede wszystkim cyklami natury. Poza tym mózg i umysł są
w stałym ruchu. Bez przerwy coś się w nich dzieje. Jest bezustanna
wymiana algorytmów. KaŜdy ruch algorytmów jest odliczoną
sekwencją czasową. Człowiek zapomina o upływie czasu tylko
wtedy, kiedy głęboko śpi. Ale i tak zegar tyka, bo tykają algorytmy
w ciele.
Występuje równieŜ subiektywne odczucie, Ŝe jak
wydarzenia szybko się zmieniają to mamy wraŜenie, Ŝe upłynęło
duŜo czasu. Tak rzeczywiście jest. Przesunęliśmy się bliŜej punktu
docelowego, czyli zuŜycia potencjału. JeŜeli nic się nie dzieje,
mamy wraŜenie, Ŝe czas nam uciekł. Zegary pokazują upływ czasu
a myśmy go nie zauwaŜyli, bo nie było ruchu w wydarzeniach.
Mamy wraŜenie utraconego, czy zagubionego czasu. Na czwartej
gęstości moŜna tym procesem regulować. Nie ma tam upływu
czasu poza świadomością. Z jednego punktu czasowego moŜna
przemieścić się w inny. Dlatego bardzo trudno porównywać czas
dla gęstości wzajemne. Nie ma bowiem czasu obiektywnego dla
całego Wszechświata.
244
MoŜliwość przesuwania się pomiędzy punktami wydarzeń
zwiększa się wraz z gęstością. Większa taka moŜliwość jest na
piątej gęstości niŜ na czwartej. Na szóstej jest jeszcze większa.
Tutaj moŜna swobodnie oglądać wszystkie wydarzenia przeszłe
i potencjały przyszłych. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość jest
pomieszana. Tyle, Ŝe przeszłość jest jednoznaczna a przyszłość,
nie. Widać równieŜ potencjały przeszłości, które się nie
zrealizowały. Na szóstej gęstości w ogóle nie ma odczuwania
czasu. MoŜna się swobodnie przemieszczać do dowolnych
wydarzeń. Na siódmej gęstości widoczne są zamierzenia Rdzenia.
Wyznaczony cel, który będzie na pewno osiągnięty.
Zajmijmy się teraz eksperymentami myślowymi
związanymi z czasem. Czas w nich często łączymy z prędkością
światła. Uznajemy, Ŝe jest to największa prędkość we
Wszechświecie. Po pierwsze, nie we Wszechświecie, jeśli mowa
jest tylko o trzeciej gęstości. Po drugie, nieprawda, Ŝe obiekt
materialny nie moŜe się poruszać szybciej niŜ prędkość światła.
Takim obiektem moŜe być proton, który na siatce kwantowej moŜe
osiągnąć prędkość 5c. Natomiast prawdą jest, Ŝe duŜe obiekty nie
mogą poruszać się z takimi prędkościami. Dlaczego? Wszystko, co
porusza się w rozbudowanej przestrzeni egzystencjalnej, tam gdzie
są cząstki i siatki strukturalne, przemieszcza się przesuwając się po
tych siatkach. Cząstka, aby trwać jako cząstka, musi stale
odnawiać swoją informację, pobierając ją z siatek. MoŜe równieŜ
informację odebrać z przestrzeni, ale wówczas przestaje być
cząstką z naszego świata. Przypomnę, Ŝe materia, z której jesteśmy
zbudowani jest osadzona na dwóch siatkach strukturalnych. Jeśli
cząstka wypada z tej struktury robi się dziura w materii. JeŜeli
spojrzymy na całość trzeciej gęstości i dostrzeŜemy wszystkie
warianty połoŜenia cząstek, to nic się złego nie dzieje. Cząstka po
prostu zmieniła swoje połoŜenie, albo zamieniła się w coś innego.
Z naszego świata, osadzonego na dwóch siatkach, cząstka jednak
zniknęła.
JeŜeli obiekt materialny porusza się szybciej niŜ cząstki są
w stanie pobierać informację z siatek strukturalnych, gubi je.
245
Odpadają one od siatki. Przestają być cząstkami z tej kategorii
materii. Wobec tego, im szybciej obiekt się porusza, tym więcej
cząstek nie nadąŜa z załadowywaniem informacji. Z prędkością
światła zdąŜą się tylko ładować fotony, które cząstkami nie są.
AŜeby unaocznić relatywizm czasowy wykonuje się róŜne
eksperymenty mentalne. Najbardziej znanym jest eksperyment
Einsteina z braćmi bliźniakami. Jeden z nich wyrusza w kosmos
i podróŜuje z prędkością światła a drugi zostaje na Ziemi. Po wielu
latach brat podróŜnik wraca i zastaje brata bliźniaka znacznie
starszego od siebie. Dlaczego dla podróŜnika czas nie upłynął?
Czy taka sytuacja moŜe się zdarzyć?
JeŜeli potraktujemy podróŜ „szybkiego” brata symbolicznie, to
częściowo jest to moŜliwe. JeŜeli chcielibyśmy jednak potraktować
to zdarzenie dosłownie, to nic z tego. „Szybki” brat doŜyje tylko
do czasu osiągnięcia prędkości ok. 200 000 km/h. Przy tej
prędkości materia jego ciała rozpłynie się. Będzie miała miejsce
sytuacja, w której cząstki nie nadąŜą się ładować.
JeŜeli jednak rozpatrzymy prostą materię, tzw.
nieoŜywioną, to rzeczywiście moŜe się ona odmłodzić. Dlaczego?
Cząstki poruszając się z duŜą prędkością będą otrzymywały
zwiększoną ilość atrybutów i będą przeskakiwały na trzecią siatkę
(będą jednocześnie na trzech siatkach). Z kolei, po ponownej
utracie tych atrybutów, wrócą na dwie siatki. W ten sposób materia
będzie odmładzana. Oczywiście jest to sytuacja hipotetyczna
i dotyczy prostych struktur. Przy skomplikowanych, struktura nie
utrzyma swojej organizacji. Dlatego człowiek nie przeŜyje takich
prędkości. RównieŜ z tego powodu materia nie moŜe osiągnąć
prędkości światła. Materia widziana na dwóch siatkach. Bo
materia, w ogóle, osiąga prędkości duŜo większe.
Czy wobec powyŜszego moŜna podróŜować z ogromnymi
prędkościami lub uŜywając teleportacji (podróŜ przez czwartą
gęstość)?. W jednym i drugim przypadku – tak. Wymaga to jednak
odpowiedniego „opakowania” Zabrania z sobą strefy nulifikacji.
Przy pomocy odpowiedniej technologii moŜna zbudować
wydzieloną z przestrzeni strefę nulifikacji, w której będą
246
utrzymane stałe warunki. Coś w rodzaju przestrzennego bombla.
W trzeciej gęstości, strefa ta pozwoli na indywidualne
programowanie cząstek na bazie przestrzeni, która zawarta jest
w tej strefie i podróŜuje z nami.
Na czwartej gęstości jest to „zabranie z sobą” fragmentu
trzeciej gęstości. Technologia na to pozwalająca jest dla ludzi
wręcz niewyobraŜalna. JeŜeli ludzie będą upierali się przy
obecnych przekonaniach naukowych i społecznych, to technologie
te będą dalej niewyobraŜalne. Jeśli jednak zechcą przekształcić
swoje wyobraŜenia i strukturę mentalną oraz przyjąć nową wiedzę,
to ta technologia stanie się dostępna. MoŜemy ją nawet dostać
w prezencie od bardziej zawansowanych cywilizacji. Nie nastąpi
to jednak dopóki będziemy tkwić w starych, fałszywych
przekonaniach i dogmatach. Jeśli jednak znajdą się odwaŜni,
którzy przeciwstawią się społecznemu i mentalnemu betonowi
i zmienią naukę, to moŜe jeszcze za ich Ŝycia ludzie polecą
w daleki kosmos.
Czy moŜe istnieć wehikuł czasu, za pomocą którego moŜna
ciało fizyczne przenosić w przeszłość i przyszłość?
Nie wiadomo. W tej chwili, w naszej galaktyce nie ma takiej
technologii. Natomiast przenoszenie się świadomością w róŜne
momenty czasowe Wszechświata jest oczywiste.
Zdawałoby się, Ŝe popełniam niekonsekwencję myślową
zaprzeczając istnienia czasu, w rozumieniu ludzkim a jednocześnie
mówię o prędkości. Są to przecieŜ pojęcia sprzęŜone. Właśnie
dlatego! Nie ma moŜliwości i bazy pojęciowej w ludzkim języku,
która pozwoliłaby mówić o czasie w sposób właściwy. Muszę się
wobec tego posługiwać, tym co jest. RównieŜ Czytelnik nic nie
zrozumiałby, gdybym nie oparła rozumowania o znane mu
konstrukcje myślowe (zestawy algorytmów) i pojęcia. Jednak
ludzkie pojmowanie czasu ma niewiele wspólnego z czasem
rzeczywistym. Przywiązanie do bezustannego tykania zegara
i odbierania kaŜdej chwili, wynika z bezustannego ruchu
247
algorytmów w ciele i mózgu. Ruch ten stale odlicza momenty i nie
da się tego zatrzymać. Zatrzymanie to śmierć ciała. Na wyŜszych
gęstościach to zjawisko nie występuje aŜ w takim nasileniu.
Postrzeganie czasu na czwartej gęstości jest nieco podobne do tego
na trzeciej. Ale na piątej juŜ nie. Tam moŜna przechodzić
bezpośrednio od wydarzenia do wydarzenia bądź zawiesić się
w czasie. Na szóstej gęstości jest wyłącznie takie postrzeganie.
Natomiast z punktu widzenia Wszechświata jest tylko strumień
zewnętrzny uruchamiający wydarzenia, a czas „zegarowy” nie jest
odliczany. Wszechświat równieŜ czasu nie postrzega.
248
3.9. Postrzeganie
Nietrudno zauwaŜyć, Ŝe wiedza zaleŜy od postrzegania.
Wielu myślicieli próbowało rozwiązać problem oddzielenia
obiektywnej prawdy od subiektywnego postrzegania. RównieŜ całe
sztaby naukowców się nad tym trudzą wykonując niezliczone
ilości badań. Wyniki są dyskusyjne i nie dające odpowiedzi na
pytanie o prawdziwą naturę tego zjawiska. Potwierdzają tylko
obserwowalne gołym okiem fakty, Ŝe postrzeganie jest do
pewnego stopnia obiektywne, a do pewnego stopnia subiektywne.
Ale od czego zaleŜy jedno i drugie?! – nie wiadomo.
AŜeby rozwiązać tę zagadkę naleŜy spojrzeć na zjawisko u
samych jego podstaw. Nie wystarczy obserwowanie tylko
objawów. Podstawą jest, jak zwykle, rozpatrzenie zjawiska na
bazie samej przestrzeni.
Wszechświat jest układanką kształtów, które są
jednocześnie algorytmami, więc i postrzeganie jest „tym”.
Postrzeganiem jest kombinacja algorytmów środowiska
z algorytmami postrzegającego. JeŜeli algorytmy środowiska
zareagują z algorytmami, które ma na swoim wyposaŜeniu
odbiorca, to ten je odbierze. JeŜeli nie ma kompatybilnych
algorytmów do tych, które są w środowisku, to ich nie odbierze.
Biologia działanie algorytmów środowiska nazwała
bodźcami. Bodziec, którym jest np. światło, działa na komórki
czuciowe siatkówki oka. Te reagują wyzwalając impuls
elektryczny, który drogą nerwową, czyli przenoszeniem bodźca za
pomocą reakcji jonowych, doprowadza go do mózgu. Bodziec
trafia do ośrodka wzroku. Tam jest analizowany i odzwierciedla
się jako obraz. Stwierdzono, Ŝe obraz ten jest montowany ze
znanych mózgowi, kombinacji wzorów. Jest równieŜ „naciągany”
do tych wzorów. Mózg nie potrafi pokazać innego obrazu niŜ ten,
który moŜe być z złoŜony z istniejących w nim danych. Dlaczego
tak jest? Dlatego, Ŝe mogą wzajemnie „zagrać” tylko algorytmy
kompatybilne.
249
RozłóŜmy ten proces na elementy. Fotony, ( w nomenklaturze
hiperfizyki, będą to fragmenty falowe), które są światłem, układają
się w ciąg informacyjny, który jest konfiguracją przestrzenną fal,
jak wszystko we Wszechświecie. KaŜda tzw. częstotliwość fal ma
swój przestrzenny układ, który moŜe spełniać jednocześnie rolę
algorytmu i informacji. Fotonowa informacja algorytmiczna trafia
na komórki światłoczułe w siatkówce, czyli trafia na kompatybilne
do nich algorytmy. Nie całą informację światła siatkówka
wyłapuje, poniewaŜ nie ma stosownych algorytmów. Nie ma, bo są
dla jej właściciela mało istotne. Nie potrzeba, bowiem dla
zachowania bezpieczeństwa wiedzieć o całym spektrum światła.
Co byłoby gdyby człowiek zaczął widzieć np. fale emitowane
przez telefony, czy wnętrze własnych komórek, a jeszcze lepiej to
wszystko na raz i... duŜo więcej. Takiej ilości bodźców mózg by
nie obrobił. Jak widomo, ma ograniczoną pojemność świadomości.
Dalej następują reakcje chemiczne, które równieŜ są wzajemnym
dopasowaniem algorytmów związków chemicznych biorących
udział w reakcjach. Kiedy kombinacja łączenia się i rozdzielania
struktur
cząsteczkowych
doprowadzi
informację
do
odpowiedniego miejsca w mózgu, uruchamia się (równieŜ jako
dopasowanie figur, którymi są cząsteczki związków) program
analizujący kombinację bodźców.
Następuje
konkretyzacja
wzajemnej
relacji
kształtów. Program w mózgu dobiera kształty w sposób, jaki jest
zaprojektowany w samym programie. Bodźcami dla programu
widzenia są:
– róŜnica i intensywność natęŜenia bodźca wynikające z natęŜenia
światła,
– przemieszczanie się natęŜenia,
– częstotliwość bodźców,
– badanie spójności i rozbieŜności elementów bodźca,
– dopasowanie wzajemne elementów.
RóŜne ciała fizyczne mają róŜne charakterystyki
odbijania światła i „zagęszczania” go. Ciało stałe poda dla wzroku
inną gęstość niŜ, np. powietrze. Program nie widzi kształtu tylko
250
punkty o charakterystyce podanej wyŜej. Gdybyśmy na tym etapie
„podejrzeli” analizę bodźców wzrokowych, zobaczylibyśmy mapę
nic nam nie mówiących punktów. Dopiero porównanie ich do
wzorca jaki jest w mózgu, da efekt widzenia, taki jaki znamy.
JeŜeli analizowany przez mózg obiekt nie pasuje do wzorca, to jest
albo do niego dopasowywany albo niezauwaŜany.
Podany tutaj był przykład analizy bodźców wzrokowych. Te same
zasady dotyczą wszystkich innych zmysłów.
PoniewaŜ moŜemy widzieć tylko to, na co mamy algorytmy
odbioru, naleŜy załoŜyć, Ŝe jakiejś części otaczającego nas świata
nie postrzegamy. To takie oczywiste i kaŜdy o tym wie, ale
większość ludzi nie chce przyjąć do wiadomości tego, Ŝe moŜe
istnieć wiele zjawisk, których kompletnie nie postrzegają. To
wielka nielogiczność i niekonsekwencja w myśleniu przydarzająca
się nawet osobom inteligentnym i twórczym. Z tego właśnie
powodu m.in. treści tej ksiąŜki będą podwaŜane, gdyŜ wielu
ludziom trudno będzie uznać, Ŝe inni zobaczyli to, czego oni nie
widzą. Wnioskują, całkowicie nie logicznie, Ŝe tego, czego oni nie
widzą, tego nie ma. W dodatku uznają tego rodzaju myślenie za
prawidłowe, racjonalne i właśnie logiczne.
Tymczasem to jest! Tak samo jak istnieje niepostrzegalne
pasmo światła. Nie widzą tylko dlatego, Ŝe nie mają algorytmów
251
odbioru. Dlaczego ich nie mają? To juŜ jest zupełnie inne
zagadnienie, które będzie wyjaśnione w drugim tomie tego
opracowania.
Z tego samego powodu trudno przyjąć do wiadomości
prawdziwą konstrukcję Wszechświata.
Człowiek przywykł do oglądania świata jako zwartej materii.
Mówiąc prawidłowo, takie ma wzorce mózgowe i umysłowe.
Tymczasem, okazało się, Ŝe materia jest pusta w środku. Pusta, bo
w materii jest mało materii. Składa się ona głównie z pustki.
Konsekwencją tego odkrycia są dywagacje na temat pustki
i niebytu. To, czego nie postrzegamy, według naszych mózgowych
programów na postrzeganie, zostało sklasyfikowane jako niebyt.
Ludzie wykonują mentalną ekwilibrystykę, Ŝeby wybrnąć
z kłopotu, jaki sprawia im mózgowy program postrzegania.
Wszechświat nie jest niebytem. Jest bytem takim właśnie
jak jest. Pustka nie jest pustką. To co dla ludzi jest pustką
zawiera po prostu niepostrzegalne zmysłami treści. Nawet, jeśli
przyjęlibyśmy, Ŝe w pustce rzeczywiście nic nie ma, to się
okaŜe, Ŝe to ta pustka jest „tym.”
Postrzeganie odbywa się za pomocą zmysłów, które istota
posiada na kaŜdej swojej strukturze oddzielnie, czyli na kaŜdej
gęstości. Zmysłami na trzeciej gęstości jest wzrok, słuch, dotyk,
węch, smak. Na gęstościach czwartej i piątej jest odpowiednik
wzroku i dotyku. Są to struktury, w których znajdują się algorytmy
odbioru informacji z danej gęstości. To są formy bezpośredniego
odbioru środowiska strukturalnego.
Oprócz tego istota moŜe odbierać informacje bez jej ilustracji
w jakiejkolwiek formie. Jest to wiedzenie, przez ludzi nazywane
intuicją. Poza tym istota moŜe odebrać informacje bezpośrednio
z przestrzeni za pośrednictwem siatek świadomości. Odbywa się to
według tych samych zasad, czyli widzenia, czucia i wiedzenia.
KaŜda z tych form jest odbiorem innej części przestrzeni.
252
i tak: jeŜeli jest pełne widzenie to jest to odbiór z przestrzeni
fazowej egzystencjalnej. Czucie – z przestrzeni egzystencjalnej.
Wiedzenie – z przestrzeni fazowej
Tak, Ŝe moŜna widzieć, czuć i wiedzieć nie posiadając lub
nie uŜywając zmysłów do bezpośredniego odbioru środowiska.
Informację w takim wypadku pobiera się z siatek
świadomości lub z siatek strukturalnych. Istoty bardzo rozwinięte,
np. na szóstej gęstości odbierają dane bezpośrednio
z metaprzestrzeni. Daje to moŜliwość oglądu potencjalnej myśli
jeszcze przed jej powstaniem. To oczywiście umoŜliwia
zapanowanie nad treścią myśli. Dlatego na szóstej gęstości myśl
jest
surowcem.
MoŜna
manipulując
nią,
zarządzać
Wszechświatem. JeŜeli nie potrafi się obserwować manewrów
metaprzestrzeni, jest się skazanym na przyjmowanie myśli
będących efektem tej manipulacji. Istota nie ma nawet
świadomości tego, Ŝe jej myśl jest nadana przez przestrzeń i nie
jest jej własną. Faktyczna wolność myśli jest minimalna. Dla
przeciętnego człowieka jest to 0.5%. albo wcale. W miarę rozwoju
wzrasta do 7% , wyjątkowo do 12%. Na szóstej gęstości moŜe
dochodzić do 45%. Nie wygląda to optymistycznie, bo człowiek
jest przekonany, Ŝe to jego myśli tworzą świat, a nie odwrotnie.
Tymczasem okazuje się, Ŝe jest tylko ich konsumentem. Ale
przewrotnie, jest to nie prawda. Fakt, Ŝe reguły gry są prawie ściśle
określone. Gdyby tak nie było, Wszechświat byłby niestabilny. Ale
przestrzeń ma ogromną ilość wariantów do dyspozycji. Wybór
tych wariantów jest wolnością istoty. ChociaŜ nie wymyśla ona ich
sama, lecz kombinować dostępnymi klockami moŜe dowolnie.
Mało tego, Rdzeń oczekuje inicjatyw istot. Za stworzenie
oryginalnej myśli czeka nagroda. Znalezienie rozwiązania o niskiej
wartości ebolatacji jest zyskiem istoty. Tak, Ŝe wybór pomiędzy
byciem twórcą, czy tylko konsumentem – naleŜy do Ciebie.
Ze względu na to, skąd pochodzą bodźce rozróŜniamy
postrzeganie:
– wewnętrzne – to „czucie” bez uŜycia zmysłów,
253
– zewnętrzne – odbiór ze środowiska za pomocą zmysłów.
W przypadku człowieka równieŜ z wnętrza ciała, np. ból.
Ze względu na sposób analizy:
– oddolne – porównanie do modelu pochodzącego ze środowiska
– odgórne – bez porównania do modelu
Uściślając, mowa jest tutaj oczywiście o postrzeganiu na
wszystkich gęstościach.
Postrzeganie środowiska zmysłami jest postrzeganiem
oddolnym zewnętrznym. Jest to odczyt bodźców ze środowiska za
pomocą zmysłów. Bodźce są porównywane do modelu, który
powstał w wyniku doświadczeń istoty i nadanych wzorców.
Model to wzór jaki jest wkodowany w istotę. Rodzaj modelu
ustalony jest w ścieŜce ewolucyjnej.
Jest
to
układ
algorytmów
składających
kształty
w odpowiednich, wzajemnych relacjach.
Obrazek, jaki w wyniku opracowania bodźca, otrzymuje
istota, zaleŜy od zmysłów i od wprogramowanych treści. Od
zmysłów zaleŜy rodzaj odbieranych bodźców i ich minimalne
natęŜenie (wraŜliwość zmysłów) oraz szybkość przekazywania.
Gotowe, wprogramowane treści, czyli program opracowujący te
bodźce, buduje z nich określony obraz. Bodźce, naturalnie, są
dostarczane ze środowiska od początku Ŝycia danej struktury
istoty, ale sposób ich interpretacji jest nadany istocie tak samo
jak jej budowa.
Obraz następnie jest porównywany do wiedzy, jaką istota na
dany temat dysponuje. JeŜeli obraz w jakimś stopniu się nie zgadza
z wiedzą, jest albo do niej dopasowywany albo odrzucany. Im
mniej wiedzy i świadomości, tym bardziej dosłowny musi być
obraz, aŜeby został zaakceptowany. Brak moŜliwości akceptacji
obrazu wywołuje, lęk bo istota nie wie, co się dzieje i nie wie jak
zareagować. Z tego bierze się strach przed wszystkim co nieznane
i inne.
254
Tak, Ŝe sposób postrzegania i interpretacja bodźców jest
narzucona w ścieŜce ewolucyjnej ale wiedza jest zdobyczą
jednostki i cywilizacji. Oczywiście ta wiedza jest równieŜ oparta
na dostępnym postrzeganiu.
Te zasady postrzegania zmysłowego przekładają się równieŜ
na stosunek do nieznanej, nowej, innej wiedzy. JeŜeli dany model
wiedzy mieści się w modelu postrzegania, to wszystko co jest
w jego obrębie zostaje zaakceptowane bezkrytycznie. Takimi
modelami wiedzy (w odróŜnieniu od modeli postrzegania) są
przekonania. Przekonania to narzucony system wiedzy stosowany
jako odnośnik i wzorzec do porównywania tego, co jest do
zaakceptowania, a co nie. Silne, narzucone, niepodwaŜalne
przekonania to dogmaty. Człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy,
Ŝe informacje porównuje do wzorca. JeŜeli pasuje do wzorca,
informacja jest przyjęta. Jeśli nie pasuje – zostaje odrzucona. Nijak
się ma tutaj logiczne myślenie i racjonalizm, bowiem to, co zostało
wprogramowane jako wiedza jest wzorcem i mało kto się pyta o to,
czy wprogramowana treść jest sensowna. Dowody i antydowody
na jej istnienie są niewaŜne.
Nikt nigdy nie widział atomu, ale jeśli podwaŜyłoby się
wiedzę na temat jego budowy, to większość się oburzy. Mają
bowiem zaprogramowaną wiedzę, do której porównują informacje.
Jak się nie zgadza – to jest do odrzucenia. System postrzegania
działa jak automat. Dopiero jeszcze większą wiedzą
i świadomością moŜna nad tym automatem zapanować. Rozległa
wiedza pozwala na rozszerzenie modelu, a świadomość daje ogląd
zewnętrzny na działanie tego automatu i pozwala go
zidentyfikować.
Zawiłości i pułapki postrzegania naleŜy uwzględnić przy
kontaktach z istotami z innych ścieŜek ewolucyjnych. Nie naleŜy
się spodziewać, Ŝe istoty z innych światów będą, to samo
postrzegały, co my. Przy ewentualnym spotkaniu innych istot
naleŜy przyjąć postawę zrozumienia, a nie oceniania
i porównywania do naszych treści i wartości.
255
Ciało ludzkie na trzeciej gęstości głównie, jak nie wyłącznie,
odbiera bodźce za pomocą postrzegania zewnętrznego oddolnego.
Postrzeganie odgórne nie tworzy modelu. Istota sama
nakreśla jak ma być odebrany bodziec. To postrzeganie jest wolne
od narzuconych wzorców. MoŜna powiedzieć, Ŝe pod tym
względem jest obiektywne bo odbiera rzeczywistość taką, jaką ona
jest.
W ten sposób odebrać moŜna bodźce z metaprzestrzeni. Jest
to odbiór zewnętrzny odgórny. Istota musi być w strumieniu
danych przestrzeni i odbiera je całą sobą. Nie przez zmysły.
Odbiera tylko te informacje, do których ma kompatybilne
algorytmy. Rodzaj algorytmów jakimi dysponuje zaleŜy od
wielkości przestrzeni, jaką zajmuje i szczególnych powiązań
i zadań. Czyli zaleŜy od konstrukcji i kompetencji istoty. Dlatego
bardzo łatwo utajnić informacje, bo nikt jej nie odbierze, kto nie
jest wyposaŜony w odbiornik, którym są stosowne algorytmy. To
jest równieŜ odpowiedź na pytanie, dlaczego jedni mogą wiedzieć,
a inni nie. To, Ŝe ci inni nie wiedzą nie znaczy, Ŝe zagadnienie nie
istnieje. Znaczy to tylko tyle, Ŝe oni nie wiedzą.
Postrzeganie wewnętrzne oddolne to postrzeganie z DSŚ.
Jest to odbiór poza zmysłowy ale z porównaniem do modelu.
Postrzeganie bezpośrednio z DSŚ jest trudne. Ściśle wiąŜe się
z poziomem świadomości i wiedzy. Przypominam, Ŝe poziom
świadomości to stopień połączenia mostem kwantowym z DSŚ
a to z kolei zaleŜy od poziomu wiedzy. Postrzeganie wewnętrzne
oddolne jest moŜliwe dopiero przy wysokim poziomie
świadomości i szerokiej wiedzy. Gwarantuje to duŜy obiektywizm,
poniewaŜ model jest szeroki, oraz dzięki kontroli świadomości
istota bierze pod uwagę ograniczenia samego modelu.
Informacje z DSŚ odbierane są poza jakimikolwiek
zmysłami, wyłącznie za pomocą odpowiednich algorytmów. Ten
rodzaj postrzegania jest dostępny tylko dla istot z najwyŜszej sfery
piątej gęstości i to w sposób bardzo ograniczony. Odbiór jest
256
najczęściej tylko wybiórczy i to z jednej siatki w danym
momencie. Dopiero istota z szóstej gęstości moŜe odbierać
jednocześnie z sześciu siatek. Istota z siódmej – z siedmiu siatek.
Najtrudniejszym sposobem postrzegania jest wewnętrzny
odgórny. Jest to wiedzenie bez zilustrowania jakimkolwiek
wzorem. To jest odbiór zupełnie innymi kategoriami myślowymi,
zbliŜonymi juŜ do kategorii szóstej gęstości. MoŜe on się wydawać
skrajnie subiektywny, bo nie poparty, dla samej nawet istoty,
Ŝadnymi dowodami w postaci choćby umysłowej ilustracji.
Tymczasem jest to odbiór najbardziej obiektywny, bo właśnie nie
zakłócony subiektywnymi wzorcami.
Ten rodzaj postrzegania jest moŜliwy tylko dla niektórych
istot z najwyŜszej sfery piątej gęstości.
Istota, która nie ma świadomości, wiedzy i odnośników
dotyczących postrzegania, moŜe łatwo pomylić postrzeganie
wewnętrzne z działaniem automatów postrzegania, czyli
programów własnego umysłu i wkodowanych wzorców
przekonań. Konieczność realizacji programów odbiera wówczas
jako najwyŜszą intuicję pochodzącą nieomalŜe od samego Boga.
Daje to groteskowy obraz nawiedzeń jakąś ideą. Przy czym nie jest
ona niczym oryginalnym tylko spotęgowanym, ogólnie znanym
przekonaniem. Najczęściej dotyczy to przekonań religijnych.
Postrzeganie zewnętrzne na poszczególnych gęstościach.
W jaki sposób postrzega się na trzeciej gęstości – to kaŜdy
wie, poniewaŜ trzecia gęstość jest codzienne przez nas oglądanym
światem.
Na gęstości czwartej istota postrzega światło i jego kolory,
widzi obiekty. Odczuwa przestrzeń a nawet moŜe odróŜnić jej
rodzaje. Odbiera zagęszczenie myśli innej istoty. Tak istoty się
rozpoznają. Rodzaj istoty i jej jakość zaleŜy od gęstości struktury.
Ta z kolei zbudowana jest z algorytmów, które mogą tworzyć
myśli. Dlatego na czwartej gęstości moŜna odczytać myśli innych
257
istot. Jest to naturalna umiejętność, którą potencjalnie posiada
równieŜ umysł ludzki.
Na gęstości piątej zmysłami moŜna obejrzeć przedmiot ze
wszystkich stron oraz wewnątrz. Mało tego, tym samym zmysłem
moŜna widzieć świat cząstek jak i daleki kosmos. Czuje się ruch
i zmienność. Zmienność mówi o tym, czy oglądany obiekt ma
moŜliwość modyfikacji. Odbiera się równieŜ gęstość materii, która
objawia się intensywnością świecenia. Im gęstsza, tym
intensywniejsze światło.
Na szóstej gęstości nie ma juŜ postrzegania środowiska,
poniewaŜ nie ma tam czego postrzegać. Istota zbiera informację
prosto z przestrzeni i DSŚ, czyli postrzega wewnętrznie oddolnie
i odgórnie.
Postrzeganie nie jest funkcją jednoznaczną i prostą. Trzeba
wziąć pod uwagę wszystkie jego warianty. Efekty będą równieŜ
zaleŜały od:
– źródła informacji,
– sposobu obioru (wymienione wyŜej),
– rodzaju wzorca umysłowego zaleŜnego od ścieŜki ewolucyjnej,
– zasobu wiedzy i rodzaju pojęć postrzegającego,
– poziomu świadomości postrzegającego.
JeŜeli postrzegający nie ma zasobu pojęciowego z zakresu
nauk ścisłych, chociaŜby nauki ziemskiej, to informacji w języku
naukowych pojęć nie odbierze, choćby postrzeganie miał dobrze
rozwinięte. JeŜeli ma zasób pojęć wiedzy filozoficzno–religijnej,
co najczęściej się zdarza, tę samą informację odbierze w postaci
symboli, przenośni, pojęć filozoficznych. Jednak informacja ta
będzie pochodziła z innego źródła, podrzędnego w stosunku do tej
naukowej. Dlaczego wiedza tego typu jest mniej warta? ( Patrz
rozdz. „Informacja i Wiedza”).
Wszechświat ze względu na budowę fraktalną jest
warstwowy a poziomy fraktala są jednocześnie poziomami
świadomości. Sięganie istoty do coraz wyŜszych warstw daje
świadomość i dostęp do szerszego zakresu wiedzy. Jest to powód,
258
dla którego wiedza pochodząca z wyŜszych poziomów, jest dla
zdecydowanej większości nie do zweryfikowania. Mogą w nią
tylko uwierzyć lub nie. RównieŜ ocena czyichś efektów
postrzegania moŜe być dokonana tylko przez istotę o wyŜszym
poziomie świadomości od tej ocenianej. Zła weryfikacja
i niepotrzebne odrzucanie wiedzy wynika właśnie z pochopnej
oceny z niskiego poziomu. Jest wynikiem myślenia, Ŝe skoro ja
tego nie widzę to znaczy, Ŝe tego nie ma.
259
3.10. Porządek i chaos
JuŜ staroŜytni zastanawiali się, czy Wszechświat jest
przejrzystą, dobrze wyregulowana maszyną, czy rzeczy dzieją się
przypadkowo. Te dwa skrajne punkty widzenia zostały określone
jako determinizm, którego autorem był Demokryt i indeterminizm
Epikura.
Spór ten trwał przez całą historię ludzkości. W średniowieczu
spierano się w konspiracji, gdyŜ wówczas panowała jedyna słuszna
teoria. MoŜna ją w skrócie określić: Światem rządzi „ręcznie” Bóg,
koniecznie chrześcijański a śmiertelnikom nic do tego. Na tym
stwierdzeniu zaczyna się i jednocześnie kończy cała nauka.
Kiedy Bóg i ludzkość mieli juŜ serdecznie dosyć tego
skrajnego ograniczenia umysłowego, pojawiły się rewolucyjne
prądy. Najpierw nastąpił renesans, potem oświecenie. W
oświeceniu Kartezjusz chwilowo rozwiązał ten problem
stwierdzając, Ŝe Wszechświat jest maszyną, tak jak zegarek,
w związku z tym musi działać regularnie. Potwierdził to Newton
(jak dotąd, źle rozumiany) formułując podstawy fizyki, która
określiła reguły rządzące naturą. Nazwano ją mechaniką Newtona.
JuŜ samo określenie „mechanika” narzuca sposób rozumienia.
Tymczasem Newton wcale nie miał zamiaru zmechanizowania
natury. Oprócz tego, Ŝe był fizykiem w naszym pojęciu, to był
jeszcze filozofem, alchemikiem i okultystą. UwaŜał naturę za
podmiot, a nie przedmiot i domyślał się istnienia nadrzędnego
systemu regulacyjnego Wszechświata. Był przekonany,
Ŝe wszystkim rządzi Bóg. Owszem, robi to za pomocą jakiegoś
mechanizmu, ale równieŜ czasami ingeruje osobiście.
Po epoce oświecenia oficjalne spory ustały. Ludzkość miała
inne zmartwienia. Wojny, rewolucje i zmiany systemów
społecznych. Przyjęto filozofię kartezjańską za obowiązujący trend
myślowy. Kartezjańskie podejście wsparte uŜyteczną mechaniką,
zaowocowało boomem technologicznym.
Spory na nowo rozgorzały w pierwszej połowie XX wieku.
Pojawiła się fizyka kwantowa, której owocem jest zauwaŜenie
260
przypadkowości. Efektami fizyki kwantowej zbulwersowany był
sam Einstein. W sławnym sporze kopenhaskim z Nilsem Bohrem
powiedział, Ŝe „Bóg nie gra w kości” …i miał częściowo rację.
Prawda pewnie, jak zwykle, jest po środku i wszyscy
częściowo mają rację. Zgodnie z modelem podanym w tej ksiąŜce
i przypadkowość.
Wszechświat
został
jest
celowość
skonstruowany według planu, który jest wkodowany na DSŚ
i przestrzeń, ale są równieŜ nieciągłości. One pozwalają na kreację.
Jeśli jest ciągłość w przekazie informacji, to algorytmy realizują
się płynnie i bez przeszkód. Zjawiska w takiej sytuacji zachodzą
równieŜ płynnie. MoŜna teŜ przewidzieć ich przebieg. WyraŜa się
to w cykliczności i dokładnym następowaniu przewidzianych
skutków. Obserwuje się to jako zmiany liniowe.
Inną regularnością prawie liniową jest sprzęŜenie zwrotne.
Po przewidzianym przebiegu zjawiska zachodzi jego zatrzymanie
lub cofnięcie. Większość procesów w świecie i wszechświecie
zachodzi prawie regularnie. Dzięki temu świat stabilnie
funkcjonuje. Trudno tego nie zauwaŜyć. Dlatego pomysł,
Ŝe wszystko jest zdeterminowane jest jak najbardziej zasadny.
Jednak widać równieŜ, Ŝe mimo wszystko środowisko i sytuacja
zmienia się. Więc mówienie o stabilności i całkowitej determinacji
nie jest do końca prawdą.
Poziom stabilności jest wkodowany w przestrzeń. Jest
określany jako spójność pola. Jest ona róŜna dla róŜnych
środowisk. ZaleŜy od specyficznych właściwości lokalnego pola.
Oprócz lokalnej specyfiki są wyznaczone, globalne wartości
spójności pola. Podam tu wielkości dla poszczególnych gęstości.
Pierwsza gęstość – 97,6%
Druga gęstość – 98,62%
Trzecia gęstość – 99,11%
Czwarta gęstość – 99,34%
Piąta gęstość – 98%
Szósta gęstość 97,3%
261
Jak więc widać, dowolność jest niewielka. Dlatego mamy
złudzenie, Ŝe wszystko jest idealnie regularne. To złudzenie nie
jest złudzeniem w krótkich odstępach czasowych. Ale nakładanie
się małych zmian długo i systematycznie, doprowadza w końcu do
zmiany zasadniczej. ZauwaŜono to i określono efektem motyla.
Bardzo mała zmiana na początku wydarzania się, wytworzy po
wielokrotnym powtórzeniu duŜy efekt. Bardziej obrazowy jest
efekt krzywej ściany. Ściana odchylona od pionu na samym dole o
1 cm spowoduje po kilku metrach odchylenie kilku centymetrowe.
Po wielu dziesiątkach metrów stworzyłaby łuk i zamiast piąć się
w górę wróciła by do punktu wyjścia z przesunięciem w poziomie.
Tak, Ŝe wystarczy taka mała dowolność, aby gruntowne zmiany
mogły zachodzić.
W tych ułamkach procenta zawarte są nieciągłości. Są to tak
małe wartości, poniewaŜ, jeŜeli spójność pola spadnie poniŜej 95%
to środowisko staje się niestabilne do tego stopnia, Ŝe tworzą się
alternatywne rzeczywistości. Tendencja środowiska do tworzenia
nazywa
się
poziomem
alternatywnych
rzeczywistości
rozstąpienia. Lokalnie jednak, spójność pola moŜe być znacznie
mniejsza. Mogą być w niej duŜo większe nieciągłości. One jednak,
jeśli nie zostaną wyrównane, doprowadzą do likwidacji obiektu,
którego dotyczą. Nie wyrównywanie nieciągłości doprowadza do
pogłębiania się niestabilności. Po przekroczeniu wartości
krytycznej, tzn. Wartości powyŜej, której środowisko bądź obiekt
nie moŜe juŜ utrzymać formy, następuje załamanie i gwałtowne
dąŜenie do chaosu.
Nieciągłości są niedoborem funkcjonalnych algorytmów.
Jeśli w układance kształtów zabraknie jakiegoś kawałka, to
całość nie moŜe się złoŜyć. Przykładem na takie zjawisko jest
choroba. Uporczywe braki w algorytmach tzn. białkach,
enzymach, witaminach i mnóstwie innych składników potrzebnych
do funkcjonowania człowieka jako całości (na wszystkich
gęstościach) doprowadzają do zatrzymania się procesów. JeŜeli nie
262
zostanie przywrócona równowaga to poziom rozstąpienia
w obrębie pola organizmu będzie za duŜy, aŜeby utrzymać
funkcjonowanie.
JeŜeli nie ma nieciągłości, to algorytmy nabudowują
rzeczywistość w porządku fraktalnym. Tak jest to skonstruowane.
JeŜeli jednak wystąpi zaburzenie ciągu algorytmicznego, które nie
pozwoli ciągowi zrealizować się, to układ staje się chaotyczny.
Napierające ciągi wpadają w dziurę nieciągłości i proces staje, bo
za dziurą ciąg czeka na te nie dochodzące algorytmy. Jeśli ich nie
dostaje, on teŜ zatrzyma się stwarzając kolejną dziurę. W ten
sposób struktura, z której wyciąga się kolejne cegiełki staje się
najpierw niestabilna. Gdy przekroczy moment krytyczny, zawali
się. Mamy wówczas chaos.
W stanie pełnego chaosu nie moŜna dostrzec Ŝadnego
porządku. Jednak, okazuje się, Ŝe stan taki nie utrzyma się długo.
ZauwaŜono, Ŝe zaczyna nabudowywać się struktura. MoŜe być teŜ
sam ruch, na bazie którego się ona układa. Nie układa się jednak
jakkolwiek. Nabudowuje się według porządku fraktalnego.
Z chaosu najpierw wyłania się tendencja do zorganizowanego
przebiegu nabudowywania lub ruchu. Ta tendencja została
określona atraktorem.
Czym właściwie jest atraktor? Podam tutaj oryginalna
definicję fizyki przestrzeni z pozaziemskiej nauki, przełoŜoną na
znane nam pojęcia.
Atraktor, to działanie przestrzeni uporządkowujące chaos.
Atraktorem jest ruch ciągu informacyjnego na siatkach
świadomości w przestrzeni egzystencjalnej, w stosunku do
strumienia zewnętrznego. JeŜeli ciąg informacyjny spotka się
w punkcie (w swojej kontrfazie) względem strumienia
zewnętrznego, razem z pełnym ciągiem, który w swojej
podciągłości ma swoje nieciągłości i jest na przestrzeni
nieegzystencjalnej, to moŜna do tego punktu z róŜnych pozycji
strumienia zewnętrznego poprowadzić nieharmoniczne linie
będące osiami doskonałej antysymetrii na przestrzeni fazowej.
263
Tłumacząc tę skomplikowaną definicję na język bardziej
zrozumiały otrzymamy opis sytuacji:
JeŜeli przestrzeń jest chaotyczna, to nie ma w niej struktur. Jest
wówczas przestrzenią nieegzystencjalną. Taki jest stan chaosu.
W tej postaci zaczynają działać algorytmy metaprzestrzeni, które
są uruchamiane strumieniem zewnętrznym – określającym czas.
Odczyt strumienia jest odwrotny, bo tylko w odwrotną stronę
moŜna go czytać w przestrzeni egzystencjalnej. Przyszłość na
strumieniu jest niewidoczna. Pełny ciąg informacyjny na
metaprzestrzeni musi mieć nieciągłości (jest to chaos), aŜeby był
wraŜliwy na działanie z zewnątrz. Do punktu nieciągłości będą się
zbiegać algorytmy meta przestrzeni, które pociągną za sobą
organizację przestrzeni egzystencjalnej.
Prawo to funkcjonuje bez względu na to, czym zabudowana
jest przestrzeń egzystencjalna. Dotyczy to zarówno cząstek
elementarnych, zdarzeń w Ŝyciu osobistym, mieszania cukru
w herbacie, społecznych rewolucji, kształtowania się galaktyk
i kosmosów. NaleŜy bowiem pamiętać o fraktalnej budowie
rzeczywistości. Elementarna przestrzeń (metaprzestrzeń) przenika
wszystko. Jest taka sama w miejscu gdzie dotyka cząstki jak
i mentalu objawiającego się w postaci polityki, kultury, przekonań.
W tym samym miejscu znajdują się algorytmy na układ fal
w cząstce jak i te kształtujące myśl. RóŜnicowanie tylko polega na
tym, Ŝe algorytmy te są niekompatybilne i wzajemnie nie wchodzą
sobie w drogę. Sytuacja na poziomie elementarnego chaosu czy
zorganizowania jest zasadniczo taka sama dla wszystkich kategorii
algorytmów. Algorytmy róŜnią się w zaleŜności od poziomu
fraktala. Na elementarnych poziomach będą duŜo prostsze niŜ na
wysokich poziomach. Fraktalność rozpatrywana na bazie
przestrzeni polega więc na złoŜoności algorytmów. W tych
bardziej złoŜonych odnajdziemy te mniej złoŜone (ale
zmodyfikowane) jako ich elementy.
Z tego prawa wynikają powaŜne konsekwencje dotyczące
strategii kierowania przestrzenią. Atraktor chaosu włączy się
264
dopiero wtedy, gdy wytworzy się nieciągłość w algorytmach
metaprzestrzeni. Nie wystarczą nieciągłości w przestrzeni
egzystencjalnej. W przypadku takich nieciągłości będą one
reperowane siłami algorytmów strukturalnych, które przywrócą
dawny porządek lub tylko nieco go zmodyfikują. Nie jest to
sposób na dokonanie rewolucyjnych zmian. Atraktor działa na
chaosie. Wtedy moŜe zainterweniować strumień zewnętrzny
włączając nowy blok zdarzeniowy zbudowany na innych
warunkach przestrzeni. AŜeby do tego doszło przestrzeń
egzystencjalna musi być doprowadzona do ruiny, czyli do chaosu.
Wyjaśnia to wiele zjawisk fizycznych i społecznych.
Rewolucyjne zmiany mogą zajść dopiero wtedy gdy stary
porządek zostanie kompletnie zniszczony. Obserwowaliśmy to juŜ
wielokrotnie. Nigdy nie udało się zmienić systemu społecznego
bez całkowitego zrujnowania systemu poprzedniego. Jeśli się to
nie stało, to zmiany były tylko chwilowe i kosmetyczne. Mówi się,
Ŝe stara elita nie odda dobrowolnie władzy, ale to jest tylko objaw
zjawiska. Prawdziwą, pierwotną przyczyną jest fizyka przestrzeni.
Niewłączanie się atraktora oraz niemoŜność zbudowania nowej
struktury ze starego budulca.
Tą samą zasadę obserwujemy na bazie materii. Jeśli atomy
ukształtowane są w jakąś strukturę, to nie wyciągniemy ich z tej
struktury bez jej zniszczenia. Nie wydostaniemy atomów węgla
z np. drewna. śeby to zrobić musimy drewno spalić. Ale jest to
doprowadzenie materii drewna do całkowitego chaosu. Jeśli resztki
po spaleniu zostawić samym sobie, to zadziała atraktor chaosu
i ukształtuje popiół w coś innego. Będzie to struktura pasująca do
danego środowiska, ale na pewno nie będzie to z powrotem
drewno.
Są to oczywiste fakty, które obserwowane są bez przerwy i
w kaŜdej dziedzinie. Tylko mało kto odwaŜy się szukać dla nich
wspólnego mianownika. Jeśli jednak przyjmiemy fraktalną
budowę wszystkiego, stanie się to oczywiste. Jeśli ta oczywistość
zostanie włączona w sposób myślenia – będzie moŜna
przewidywać przyszłość na kaŜdym poziomie środowiska, badając
265
jego dowolny fragment. Mało tego, będzie moŜna sterować
przyszłością. Jeśli zaakceptujemy fakt, Ŝe ewolucją nie zmieni się
świata w poŜądanym czasie i stare wartości muszą być
zlikwidowane, aŜeby stworzyć nowe, to moŜe uda się tym
posterować zanim środowisko wpadnie w kompletny chaos. MoŜe
orędownicy starego odpuszczą, poznając nieubłagane zasady
fizyki. Będą na tyle odpowiedzialni, aby nie bronić Boga, honoru
i ojczyzny do ostatniej kropli krwi, i póki stoi ostatni kamień na
kamieniu. Dopiero wtedy cywilizacja będzie mogła się rozwijać
harmonijnie, świadomie i bez katastrof.
266
3.11. Bloki zdarzeniowe – czyli, dlaczego
rzeczy się dzieją?
Dlaczego rzeczy się dzieją? To bardzo frapujące pytanie, na
które odpowiedzi szuka się od wieków. Istnieje wiele teorii
usiłujących wyjaśnić to waŜne zagadnienie, ale nie dotykają one
rzeczywistej przyczyny. „Ślizgają” się tylko po objawach. Teorie
oscylują od jednej skrajności, Ŝe wszystko zaleŜy od tego co
człowiek myśli i jak myśli – to są teorie New Age o pozytywnym
myśleniu. Druga skrajność to głównie domena religii, w naszym
przypadku chrześcijańskiej, Ŝe podlegamy nieubłaganemu losowi
i naleŜy z pokorą go znosić. Nic z tym nie robić, cierpieć
w milczeniu i szukać w tym satysfakcji.
W jednej i drugiej teorii jest nieco prawdy, bo prawda jak zwykle,
jest po środku.
Postaram się nieco przybliŜyć mechanizm dziania się. Jak
łatwo się domyśleć, rzecz nie jest taka prosta. Aczkolwiek
zaglądając głęboko w przestrzeń da się prześledzić procesy
generowania zjawisk materialnych. Ten temat oczywiście wiąŜe
się z moŜliwością przewidywania zdarzeń. Czyli moŜe uda się
odpowiedzieć na odwieczne pytania, czy jest moŜliwe
przewidywanie przyszłości i czy przyszłość jest zdeterminowana.
Jeśli tak, to w jakim stopniu, a w jakim nie. Na to drugie pytanie
odpowiedź juŜ częściowo jest w tekście tej ksiąŜki. Mowa o
wprogramowanych nieciągłościach, które Wszechświat na bieŜąco
uzupełnia swoją aktywnością. Zachowania się struktur i
algorytmów są częściowo zaskakujące. Bowiem bazowy program
Wszechświata wkodowany na DSŚ nie przewiduje łączenia się
algorytmów z matematyczną dokładnością i według ścisłych reguł.
W programie postawione są jedynie ramowe warunki łączenia się,
co daje pewną mobilność układów.
Na pierwsze pytanie: Czy jest moŜliwe przewidywanie
przyszłości, moŜna odpowiedzieć: tak – ale…tylko jej
prawdopodobieństwo. Prawdopodobieństwo prawidłowej oceny
przyszłości zaleŜy z jakiego poziomu oglądamy jej warunki. Im
267
wyŜszy poziom – tym dokładniejsza ocena. Przy czym
długoterminowe przewidywania mają sens jedynie w przypadku
ocen z szóstej gęstości. Przyczyną tego jest, jak zwykle, fraktalna
budowa Wszechświata. Na szóstej gęstości widać pierwotne
załoŜenia, które jeszcze nie są przekształcone przez kolejne
środowiska, przez które przechodzi promień fraktalnego
rozbudowywania. W środowiskach tych nakładają się nieciągłości
zmieniające pierwotne załoŜenia. Nie moŜna więc z niŜszej pozycji
dojrzeć tych załoŜeń. Jeśli załoŜenia są pryncypialne to i tak się
zrealizują. Jeśli nie siłami środowiska, to pomoŜe w tym Rdzeń.
Na szóstej gęstości widać to. MoŜna teŜ zrobić kalkulacje
prawdopodobieństw. Poza tym odczytać moŜna tam czas liniowy.
Ale zacznijmy od początku. Wszystko we wszechświecie jest
informacją, algorytmami lub ich kombinacją. Efektem
dotychczasowej konfiguracji, która jest stanem materii w danym
momencie, jest wzajemna relacja struktur, którą postrzegamy jako
istniejący fakt i wydarzające się rzeczy. Jeśli dodamy do istniejącej
struktury złoŜoną kombinację algorytmów, to ta zaburzy jej
działanie i stworzy inną rzeczywistość. Ta kombinacja
algorytmów, zmieniająca rzeczywistość, zwana jest blokiem
zdarzeniowym.
Bardzo dawno temu, kiedy Wszechświat się dopiero
strukturalizował, bloki
zdarzeniowe były przypadkowe
i powstawały z jakiegokolwiek zlepku algorytmów. Dotyczyły
równieŜ stosunkowo prostych spraw: budowy cząstek, siatek
strukturalnych, związków między nimi. Ustalała się wzajemna
relacja wszystkiego ze wszystkim. Potem powstały świadome
istoty. Rozwijały się od form prostych do coraz wyŜszej
inteligencji. W końcu zaczęły rozszyfrowywać tajemnice
Wszechświata. Teraz to one Wszechświatem częściowo kierują,
budując równieŜ bloki zdarzeniowe. Mimo wszystko, Rdzeń
zastrzegł sobie decyzje co do kluczowych wydarzeń dotyczących
całego Wszechświata. Pomniejsze wydarzenia dotyczące lokalnych
środowisk, istoty tworzą same. Rdzeń, natomiast, odlicza czas,
w którym mają zadziać się przeskoki rozwojowe. Są one
268
skoordynowane ze stanem dojrzałości materii uniwersalnej. Jednak
Rdzeń nie zajmuje się drobiazgami. On określa tylko zmiany
w bazie przestrzeni, która generuje modyfikacje praw fizyki.
Zmiany w bazie podstawowych danych zmieniają zasadniczo
środowiska. Takimi modyfikacjami są np. modyfikacje kształtów
przejścia. To ustala warunki połączeń między gęstościami. Od tych
warunków zaleŜy moŜliwość funkcjonowania istot na róŜnych
gęstościach jednocześnie. Jakie jest to waŜne, wiedzą – nie wiedzą,
Ziemianie. Jednym z warunków tej niewiedzy jest to, Ŝe nie mają
odpowiednich kształtów przejścia nawet na czwartą gęstość. Nie
wiedzą nawet, Ŝe mają tam umysł. Myślą, Ŝe są tylko istotami
takimi, jakimi widzą się w lustrze, a umysł lokalizują w mózgu.
Ten stan niewiedzy jest efektem m.in. braku skutecznych kształtów
przejścia. To, Ŝe ten brak zaleŜy od mnóstwa innych rzeczy, to juŜ
zupełnie inna sprawa.
Kiedy
strumień
zewnętrzny
uruchomi
algorytmy
metaprzestrzeni, czyli strumienia wewnętrznego, rozpoczyna się
zmiana. Punkt zmiany na strumieniu zewnętrznym jest blokiem
zdarzeniowym. To są makro zmiany dla Wszechświata. Ale
blokiem zdarzeniowym jest równieŜ kombinacja algorytmów
i kosmicznych sił działających na skalę lokalną. Tymi
kosmicznymi siłami są Ŝywioły i czynniki kosmiczne. Bloków
zdarzeniowych jest mnóstwo. Tworzą się one same, tzn. bez
świadomego udziału istot lub komponowane są specjalnie w celu
wywołania określonych skutków. Pierwszy wariant, czyli
samoczynne tworzenie się bloków zdarzeniowych nie jest wcale
wynikiem przypadkowej gry sił przestrzeni. To istoty swoją
działalnością,
nieświadomie,
„naciskają”
na
przestrzeń
w określony sposób wyzwalając czynniki kosmiczne i Ŝywioły.
Kombinacja Ŝywiołów i czynników kosmicznych wyzwala
impulsy w przestrzeni i wysyła algorytmy, które łączą się
z ciągami informacyjnymi. Kompilacja tych wszystkich
elementów jest blokiem zdarzeniowym.
Blok zdarzeniowy oddziaływuje na siatki strukturalne, a te juŜ
wpływają bezpośrednio na zjawiska jakie obserwujemy. Np. taki
269
blok, który ma w sobie określony ciąg informacyjny moŜe
zadziałać na jakiś umysł wywołując jego reakcję zgodną
z informacją tego „załapanego” ciągu. W ten sposób ktoś moŜe
dostać przysłowiowej „głupawki” i spowodować np. Wypadek
albo nieodpowiednio się zakochać. Ktoś kto często myśli o
śmierci, cierpieniu i treściach z tego pakietu znaczeń, powoduje
generowanie czynnika i Ŝywiołu śmierci. Treści w umyśle
budujące znaczenie „śmierć” to kombinacje algorytmiczne
pobudzające DSŚ w zakresie czynnika śmierci. Efektem będą
kłopoty i nieprzyjemne wydarzenia. Jednak nic w kosmosie nie jest
jednoznaczne. Nasycenie się czynnikiem śmierci burzy
dotychczasowe struktury i daje podwaliny dla nowej konstrukcji.
Rozbrojenie starych programów i źle skombinowanych
algorytmów uwalnia od przekonań i fiksacji umoŜliwiając
przekonstruowanie swojego umysłu i „Ja” Kombinacje na bazie
czynnika Ŝycia wywołują bardzo aktywne Ŝycie i „ruch
w interesie”. Na bazie czynnika informacji budują się bloki
zdarzeniowe z kategorii – „Ŝycie towarzyskie”. Z czynnikiem
myśli – działania w kierunku badania, dociekania, nauki. Bloki
budowane na czynniku przekazu powodują wpływ na ciało
fizyczne powodując zmiany całej struktury w sposób bardzo
nieprzyjemny np. W postaci choroby. Za to powstają inne, ratujące
umysł, połączenia.
Działanie czynników budujących „coś” po prostu buduje ze
struktur (algorytmów i informacji) dostępnych w otoczeniu. Nie
jest tutaj określony cel dalszy i konsekwencje. Nie naleŜy się
łudzić, Ŝe jeśli uŜyjemy źródłowych mocy kosmicznych,
pochodzących od samego Rdzenia, to zbuduje nam się idylliczny
świat i przyszłość, bo sam Bóg maczał w tym swój święty palec.
Nic z tego.
Po pierwsze, nie jest istotne (głownie dla samego Boga) czy
sytuacja nam się spodoba. Po drugie, to co nam by się podobało
jest niekoniecznie korzystne z punktu widzenia rozwoju naszego
i środowiska. Po trzecie, moŜe wydarzyć się tylko to, na co stać
środowisko.
270
Po czwarte, moŜemy dołączyć do siebie blok zdarzeniowy,
z którym jesteśmy homologiczni. MoŜna sobie marzyć i planować,
Ŝe zostanie się prezydentem Stanów Zjednoczonych. Ale jeśli nie
jesteś obywatelem USA, tam urodzonym, nie znasz angielskiego,
nie przeszedłeś odpowiedniej edukacji, nie jesteś działaczem
politycznym – to nic z tego. Chyba, Ŝe w między czasie będzie
jakaś zasadnicza rewolucja i wszystko co było dotychczas, zawali
się. Fakt, Ŝe rzeczy się nieco zmieniają. Do tej pory, do tych
zastrzeŜeń trzeba było jeszcze dodać, Ŝe naleŜy być białym
i męŜczyzną. Obecnie te dwa ostatnie zastrzeŜenia nie obowiązują.
W tym względzie – duŜo się zmieniło.
Manipulacja blokami zdarzeniowymi to manipulacja
czynnikami kosmicznymi. Dzieje się to samoczynnie i w kaŜdym
momencie działalności umysłu. To, jakie czynniki zostaną
pobudzone zaleŜy od tego, gdzie w umyśle zachodzi ruch
algorytmów. W praktyce, człowiek postrzega to jako rodzaj myśli.
Pobudzenie określonego rejonu umysłu jest jednoznaczne
z wprawieniem w ruch określonego pakietu algorytmów. Te
z kolei odbierane są przez człowieka po przyrównaniu do wzorca
umysłowego, jako treści. Zachodzi równieŜ sytuacja odwrotna.
Myślenie określonymi treściami pobudza algorytmy za nie
odpowiadające. Jest tymi algorytmami. To jest właśnie ten
mechanizm chcesz – masz.
Ludzie zaobserwowali skutki tego zjawiska i wymyślili
sposób na jego wykorzystanie. Nazwali je pozytywnym
myśleniem. Jednak komplikacja Ŝycia przekracza moŜliwość
ludzkiej, pobieŜnej obserwacji i strategia pozytywnego myślenia
nie sprawdza się w całości. Jakkolwiek zmuszalibyśmy umysł do
określonego myślenia to i tak treści w nim zawarte ujawnią się.
Udawanie przed sobą tego, Ŝe ich tam nie ma i sztuczne
przekierowywanie myśli na inne tory, niewiele daje. To jest czymś
w rodzaju sztucznego tworzenia bloków zdarzeniowych. Taki na
siłę wygenerowany blok moŜe przynieść więcej szkody niŜ
poŜytku. NaleŜy raczej zbadać jak najwięcej wzajemnych
271
zaleŜności w umyśle i zrozumieć tę kombinację. Dopiero po jak
najszerszym uświadomieniu sobie zaleŜności, moŜna decydować o
tym, co dalej zrobić i na co przekierować myśli. Nigdy nie jest tak,
Ŝe coś jest jednoznacznie dobre lub złe. KaŜdy wariant rozwiązania
niesie z sobą róŜne konsekwencje. Te przez nas poŜądane
i niepoŜądane.
Mechanizm
budowania
bloków
zdarzeniowych
i przeszkadzania w tym procesie, jest mniej więcej taki: JeŜeli
w odtwarzaniu algorytmów w umyśle nie ma nieciągłości, to ciąg
algorytmiczno – informacyjny będzie się płynnie realizował.
Działając zgodnie z wzorcem przestrzeni, za pomocą jej
mechanizmów, czyli czynników kosmicznych i Ŝywiołów, zbuduje
lub przyciągnie blok zdarzeniowy. Będzie on oddziaływał na
rzeczywistość (siatki strukturalne) i jeśli nie jest zbyt egzotyczny,
czyli róŜnica miedzy adarpacją a inotorią (wyjaśnienie poniŜej)
będzie standardowa, to ma szanse się zrealizować.
Jeśli jednak jest w umyśle nieciągłość dotycząca tego
fragmentu ciągu myślenia, proces ten zajść nie moŜe. Nieciągłość
tą powodują braki odpowiednich algorytmów albo, co gorsza, ich
wzajemne sprzeczności. Te sprzeczności są odbierane jako
wątpliwości i konflikty. Ale znowu sprawa nie jest taka prosta. Nie
naleŜy bowiem mechanicznie konfliktów starać się usuwać. Nie da
się tego zrobić samym chciejstwem i „włoŜeniem” innego
programu. MoŜna je jedynie usunąć przesuwając je do
świadomości (dokładniejsze wyjaśnienie w następnej ksiąŜce
„Ewolucja świadomości”). Świadomość zbuduje ciąg algorytmów
trzeciej generacji, które pomieszczą ciągi podrzędne, tworząc
nową jakość. W ten sposób sprzeczności zostaną połączone
i pogodzone. Na tej podstawie moŜna juŜ budować blok
zdarzeniowy, a człowiek wzbogaci się o pakiet świadomości.
Tworzeniem bloków zdarzeniowych na Ŝądanie zajmuje się
magia. Magiczne rytuały zostały wykpione niesłusznie. Są to
sposoby na koncentrację Ŝywiołów i czynników kosmicznych oraz
połączenie ich z informacją. Jednak prawidłowe stworzenie bloku
272
jest bardzo trudne i wymaga duŜo wiedzy i mocy. Moc ta wynika
z:
– zagęszczenia algorytmów i programów w umyśle,
– rozległości mostu kwantowego (nacisk na DSŚ podczas
generowania czynnika kosmicznego),
– wypełnieniu przestrzeni w obrębie swojej strefy nulifikacji,
– statusu kosmicznego.
To z kolei są elementy poziomu świadomości. Szczytowym
osiągnięciem magii jest alchemia. Nie są to Ŝadne bzdury tylko
konkretne receptury na budowę elementów przestrzeni. Terminów
„magia” i „alchemia” uŜyłam tutaj w ich prawdziwym znaczeniu,
a nie w infantylnym i zdeprecjonowanym, czyli w takim, jakim się
je potocznie rozumie. Magia i alchemia operują innymi terminami,
jak dla nas, mocno przestarzałymi, ale nie zmienia to faktu,
Ŝe receptury są prawidłowe. Rodzajem magii są równieŜ rytuały
i liturgie religijne. Jeśli wykonane są prawidłowo i przez ludzi o
wysokim poziomie świadomości i mocy, mogą zadziałać
skutecznie. Modlitwa działa na zasadzie skupienia myśli na
poŜądanej treści, czyli jest wywołaniem nacisku na algorytmy
i reakcji przestrzeni na ten nacisk. Jeśli skupienia myśli nie ma, to
modlitwa nie ma sensu. Poza tym równie dobrze skupienie to
moŜna osiągnąć kaŜdą inną metodą. Odwoływanie się do Boga teŜ
nie ma znaczenia, poniewaŜ jedyny udział Boga w tym procesie to
stworzenie przestrzeni z jej moŜliwościami i ograniczeniami.
Rdzeń, bynajmniej, nie odwoła praw fizyki dla zachcianki
człowieka. Jeśli to czego chcemy jest dostępne w danej strefie
nulifikacji, jak się postaramy i wykonamy precyzyjne procesy
uruchamiające przestrzeń, to jest duŜe prawdopodobieństwo,
Ŝe wydarzy się. Zadzieje się to niezaleŜnie od zastosowanej
metody.
Przestrzeń dysponuje luźnymi algorytmami, które moŜna
sobie przywłaszczyć i zastosować. MoŜna to zrobić przypadkowo
ale i celowo. Znalezienie odpowiedniego algorytmu nie jest trudne.
Przestrzeń działa jak internet. Wystarczy tylko kliknąć i juŜ Ŝądany
273
algorytm się pojawi. Trzeba tylko wiedzieć na co kliknąć i czego
się szuka. Od razu zainteresowanych rozczaruję, Ŝe nie ma
algorytmu na pieniądze, miłość i zdrowie – bo to byłyby
najczęstsze Ŝądania. Te „precjoza” są efektami całokształtu
kombinacji
algorytmicznych
danego
człowieka,
a nie
pojedynczymi blokami zdarzeniowymi.
Po przyciągnięciu algorytmu naleŜy go zweryfikować
z własną strukturą. Musi być kompatybilny. Kompatybilność,
w tym
przypadku,
oznacza
wykluczenie
sprzeczności
i nieciągłości. JeŜeli wydaje nam się, Ŝe np. chcemy robić karierę
zawodową, a z drugiej strony boimy się odpowiedzialności, to
algorytm wybierający wyzwania i napięcia nie będzie z nami
kompatybilny. Banie się odpowiedzialności z kolei jest wywołane
całym szeregiem programów i zaleŜności, czasami sięgających
setki lat wstecz. MoŜe być teŜ spowodowane niską samooceną. Ta
z kolei bywa uzasadniona, bo rzeczywiście jesteśmy
niekompetentni. Czasami jednak jest konsekwencją wtłoczonych
w nas kompleksów w wyniku złego traktowania.
Innym przykładem, równieŜ dość popularnym, jest nacisk na
posiadanie rodziny. Jest taki zwyczaj, wręcz przymus społeczny,
Ŝe człowiek powinien mieć rodzinę. Nie wszyscy jednak „czują”
to. Wywoływanie wbrew sobie wydarzenia „zakładam rodzinę”,
wcześniej czy później, źle się skończy dla człowieka jak i dla jego
rodziny. Blok zdarzeniowy zaaranŜowany na siłę, bez uzyskania
pełnej wewnętrznej zgody, nie przyniesie nic dobrego. Tak,
Ŝe uniwersalną zasadą wszystkich „doradzających” powinno być
powiedzenie „Ja tobie radzę, rób co chcesz”. Słuchanie rad
równieŜ powinno się skończyć na stwierdzeniu: „Posłucham twojej
rady ale i tak zrobię co uwaŜam” Nikt, bowiem, poza
zainteresowanym nie ma wiedzy o tym, co mu w„duszy gra”.
Najgorsze jednak jest to, Ŝe sam zainteresowany teŜ tego nie wie.
Wiedzenie – nie wiedzenie jest poziomem świadomości
i samoświadomości. Nabycie z kolei tej wiedzy jest trudne
i długotrwałe. Jest to cała ewolucja, w której istota musi
podejmować samodzielnie decyzje. Mądrość w wyborze pomiędzy
274
decyzją własną a zasugerowaną polega na właściwej ocenie swoich
moŜliwości. Dysonansy pomiędzy nieuzasadnionym „chceniem”
a faktyczną zawartością naszego umysłu jest przyczyną
niepowodzeń Ŝyciowych i nie potwierdzania się teorii tzw.
pozytywnego myślenia.
Jeśli juŜ stwierdzimy, Ŝe algorytm jest z nami kompatybilny,
Ŝe naprawdę chcemy tego wydarzenia, to naleŜy nasycić go
odpowiednimi czynnikami i wypuścić w przestrzeń. Algorytm
będzie wyszukiwał pasujących do niego odpowiedzi. Jeśli
znajdzie, to połączy informację odbiorcy z nadawcą. Działa to jak
linia telefoniczna. W momencie pobudzenia siatek strukturalnych,
wirtualne do tej pory zjawisko, zmaterializuje się. Proces ten
odbywa się na kaŜdej gęstości oddzielnie. AŜeby wywołać skutek
typowo trzeciogęstościowy, trzeba algorytm wypuścić po siatce
kwantowej.
NaleŜy zwrócić uwagę na to, Ŝe zjawiska i relacje w ludzkim
świecie odbywają się na płaszczyźnie umysłowej. Stąd wzięło się
powiedzenie, Ŝe myśl tworzy rzeczywistość. Jednak nie dzieje się
to na trzeciej gęstości. Tutaj myśl wygenerowana z mózgu
niewiele moŜe.
Człowiek, jeśli nie jest upośledzony umysłowo, zaczyna
swoje działania od myśli. Działania w materii są skutkiem działań
umysłu na czwartej gęstości. Dlatego wszelkie działania
w przestrzeni robi się poprzez czwartą, a nawet piątą gęstość.
Skutek w trzeciej, osiąga się poprzez ciało, którym umysł nakazuje
wykonanie określonych czynności. Jeśli działa się bezpośrednio na
gęstości trzeciej, to moŜna wykonać rzeczy pozornie niemoŜliwe
jak np. lewitacja, telekineza, wpływanie na pogodę. Polega to na
uŜyciu algorytmów działających na siatki strukturalne
i przekształcających te siatki w sposób pozwalający na
zamanifestowanie się danego zjawiska. JeŜeli człowiek nie ma
„gotowców” algorytmicznych, to musi się tego długo uczyć. Ale
jest to do nauczenia – dla człowieka o wysokim poziomie
moŜliwości. JeŜeli jest wyposaŜony w gotowe zestawy
algorytmów, to rzecz się dzieje bardzo łatwo, czasami nawet poza
275
jego świadomą wolą. Wówczas nie jest to zaleŜne od jego
poziomu. Niektórzy ludzie z najrozmaitszych powodów są
wyposaŜeni w takie zestawy algorytmów.
Wszelkie działania mają swoje ograniczenia. MoŜliwości
zaleŜą od środowiska. Od tego jakimi algorytmami operuje. JeŜeli
w środowisku nie ma algorytmów, o które nam chodzi – to nie ma
moŜliwości pozyskania ich. Przekłada się to na rzeczywistość
materialną. Nie moŜna ze środowiska wyciągnąć tego, czego tam
nie ma. Nie wszystko o czym zamarzymy jest dostępne. To tak, jak
chcielibyśmy kupić pomarańcze w sklepie gdzie są tylko
ziemniaki. Nie ma i juŜ! Jest jeszcze jedno ograniczenie
wynikające z fraktalności i poziomów istot. Jak juŜ było
powiedziane, kaŜda gęstość ma swoje sfery. Są one innymi
podfraktalami danego fraktala. Na kaŜdym poziomie inaczej
weryfikuje się rzeczywistość. W związku z tym inne panują tam
„normy” i inne są algorytmy. To z kolei zaleŜy od stanu materii
uniwersalnej, czyli od tego jakiego rodzaju oczekiwania jest
w stanie spełnić przestrzeń egzystencjalna. Jakiego rodzaju
algorytmy moŜna z niej zbudować. Jakość i rodzaj algorytmów
w środowisku jest zaleŜny od sfery fraktala. W geograficznie tym
samym środowisku są róŜne warstwy, które wytwarzają inne
warunki. To, na jakie warunki istota się „załapie” czyli z jakiej
warstwy czerpie, zaleŜy od jej poziomu świadomości, który
odzwierciedlony jest w jej strukturze.
Istota im jest większa, tym szerszą zajmuje strefę nulifikacji
i „zagarnia” więcej poziomów fraktala. Zastaje więc tam inne
algorytmy niŜ są „niŜej.” Sama, równieŜ nabywa właściwości
wyŜszej sfery. Wówczas algorytmy sfery niŜszej są z nią
niekompatybilne. Przekładając to na konkretne sytuacje, osoba
z wyŜszej sfery ma trudności z funkcjonowaniem w tzw.
normalnym świecie. Jeśli główne warunki tego świata są oparte o
sferę niŜszą w stosunku do niej. Jej struktura nie przyjmuje
algorytmów ze sfery niŜszej. W naszym obecnym świecie sfera
niŜsza narzuca warunki. Demokracja sprawiła, Ŝe ludzie
z wyŜszych sfer (autentycznych, kosmicznych) nie mają nic do
276
powiedzenia. Nawet mają problem z przeŜyciem w rzeczywistości
zdominowanej przez ludzi z Ŝenująco niskim poziomem. Taka
sytuacja jest przyczyną podupadania cywilizacji. Demokracja jest
ciągłym równaniem w dół. Rządy nisko rozwiniętej większości
podporządkowują świat pod swoje potrzeby, eliminując tych,
którzy z natury są lokomotywami dla niego. Taka sytuacja
doprowadza cywilizacje do samozagłady. To właśnie obserwujemy
w naszej cywilizacji. To, Ŝe technologia bardzo się rozwinęła nie
świadczy o ogólnym podwyŜszaniu się poziomu. Procesy
w przestrzeni zachodzą i tak po swojemu a niewiedza o nich
powoduje, Ŝe uzyskany poziom technologiczny obraca się
przeciwko cywilizacji. Dlaczego tak się to dzieje? Wynika to
z fizyki. Bloki zdarzeniowe są zbudowane z algorytmów. Jakość
tych algorytmów zaleŜy od środowiska. Jeśli środowisko jest na
niskim poziomie będzie wytwarzało i promowało algorytmy stare (
starsze algorytmy są podrzędne w stosunku do nowszych) i niskiej
kategorii. Nowe algorytmy w tym gąszczu nie mają szansy
zaistnieć. Dlaczego? To związane jest z następnym prawem
przestrzeni.
Wiązanie się bloków zdarzeniowych z siatkami strukturalnymi
jest regulowane prawami fizyki przestrzeni. PokaŜę teraz małą
próbkę tej fizyki w opisie działania bloków zdarzeniowych. Dwie
reguły, które zabrzmią dość dziwnie, ale ta fizyka bierze pod
uwagę dynamiczne stany przestrzeni, a nie definiuje jej w postaci
zkwantowanej.
Inotoria – najwolniejsza z najszybszych zmian.
Adarpacja – średnia zmiana zagęszczenia reakcji siatek
strukturalnych wywołana zmianami antyinterakcji pomiędzy
czynnikami kosmicznymi. Blok zdarzeniowy wgra się na siatki
strukturalne jeŜeli:
1. Adarpacja będzie większa od inotorii.
2. JeŜeli blok lokalny (jeden z wielu) znajduje się w strefie
nulifikacji bloku globalnego to zrealizuje się ten blok,
277
w którym jest najmniejsza róŜnica pomiędzy adarpacją
a inotorią.
Tłumacząc to w bardzo uproszczonej formie na ludzki sposób
myślenia oznacza to: Inotoria to nieco wyŜsza od średniej
aktywność bloku, oczywiście w danej strefie nulifikacji,
w porównaniu z innymi blokami.
Adarpacja
Siatki strukturalne są w przestrzeni dynamiczne. Zagęszczenie
reakcji to miejsce gdzie są bardziej dynamiczne niŜ gdzie indziej.
Zmianę tę wywołują czynniki kosmiczne działające z zewnątrz
i będące w konflikcie z czynnikami wewnątrz bloku. RóŜnica
pomiędzy wartością inotorii i adarpacji mówi o stopniu pobudzenia
bloku i jego inności.
W zakresie danego środowiska – czyli strefie nulifikacji
(przypominam o układzie fraktalnym) ma większą szansę
zrealizowania się ten blok, który jest w harmonii ze środowiskiem.
Bloki egzotyczne mają małą szansę zaistnienia. To tłumaczy małą
wraŜliwość środowiska na zmiany rewolucyjne. Promowana jest
przez przestrzeń ewolucja. To nadaje stabilność środowisku.
Rewolucja moŜe się zadziać, kiedy strumień zewnętrzny
wprowadzi zmiany w warunki fizyki przestrzeni, czyli zmieni
globalny blok zdarzeniowy. To z kolei moŜe się zadziać po
przejściu środowiska przez chaos i włączeniu atraktora przestrzeni.
To prawo jest widoczne w rzeczywistości. Nowe idee „giną
w tłumie” dopóki coś nadzwyczajnego się nie zadzieje. Wówczas
nagle stają się popularne a nawet wygrywają, często krwawe
batalie, ze starym. Natomiast „stare” nie ma moŜliwości powrotu
do łask. Zmienione bowiem zostały warunki przestrzeni i dawne
algorytmy i bloki zdarzeniowe nie pasują do nich. Strumień
zewnętrzny Rdzenia interweniuje czasami, jeŜeli środowisko nie
daje sobie rady. Wówczas zmiany mogą być spektakularne. Przed
takimi zmianami w tej chwili stoi świat. Zaczątki nowego są juŜ
278
widoczne ale na wdroŜenie ewolucyjne nie mają szans. Zostaną
wprowadzone rewolucyjnie z gwałtownym usunięciem starego.
Globalny blok zdarzeniowy jest w trakcie wgrywania się.
Ekstrahowanie starych i nowych wartości równieŜ jest w toku.
Widać to na kaŜdym kroku. Jednak za późno jest na ewolucyjne
zmiany. Rozwój jest zbyt wolny, bo hamowany przez
przytłaczającą masę stagnacji. Manewr uwolnienia nowych
wartości będzie polegał na jednoczesnym dodaniu czynnika Ŝycia
i Ŝywiołu śmierci. To zbalansuje sytuację. Czynnik Ŝycia pchnie
rozwój, a Ŝywioł śmierci usunie odpady ewolucyjne. Musi to być
zrobione precyzyjnie, bo przewaga którejś ze stron spowoduje
zapadniecie się przestrzeni. Ostateczne przestrojenie odbędzie się
pod koniec roku 2012. Zjawisko, które to przestrojenie wywołuje
nazywa się falą. Więcej na ten temat w rozdz. Fala 2012.
Bloki zdarzeniowe są kombinacją algorytmów i informacji
takiej jakości na jaką pozwala aktualny stan materii uniwersalnej
i na jaki zezwala strumień zewnętrzny Rdzenia. Bloki zdarzeniowe
wybierane są przez istotę równieŜ odpowiednio do jej poziomu,
czyli do składu algorytmicznego. Wydarzanie się jest więc relacją
pomiędzy moŜliwościami środowiska a stanem i moŜliwościami
istoty.
3.12. Myśl
Myśl i myślenie nie jest aŜ tak skomplikowanym procesem,
jak by się mogło wydawać. To jeden z wariantów zczytywania
informacji i jej porównywania. Myślą jest akt realizacji
wzajemnej relacji, bądź jej braku, pomiędzy poziomem
strukturalnym, a meta– przestrzenią. AŜeby zaistniała myśl
potrzebna jest zarówno relacja, jak i jej brak. Myśl to
kombinacja tych dwóch stanów. Relacja „myśl” zachodzi
pomiędzy istotą a przestrzenią. Istota porównuje swoje algorytmy
do algorytmów przestrzeni. Treść myśli tworzona jest na wzorcu
279
umysłowym istoty. Jest to podobny wzorzec do wzorca
postrzegania.
Do zaistnienia myśli potrzebne są dwa stany, relacji i jej
braku. Brak relacji tworzy nieciągłość, która musi wystąpić,
poniewaŜ w przypadku pełnej ciągłości nie ma aktywności
własnej. Jest tylko odgrywanie informacji. Myślenie to
sczytywanie ciągów podprzestrzennych za pomocą własnych
algorytmów. Bierze w tym udział czynnik myśli. Myślenie, więc
jest aktywnością angaŜującą „kosmiczne moce”. Im większa
aktywność myślenia, tym więcej uruchamia się czynnika myśli. Im
więcej czynnika myśli, tym lepsze łączenie algorytmów. Przekłada
się to na kojarzenie, wnioskowanie i łączenie informacji w wiedzę,
a potem na wiedzę w świadomość. Bez uprzedniej wiedzy nie ma
świadomości.
Jest
to
sprzeczne
z wieloma
teoriami
pseudopsychologicznymi mówiącymi o tym, Ŝe rozwój polega na
ograniczaniu myślenia. Wręcz przeciwnie. Myślenie jest
podstawowym
czynnikiem
rozwojowym
i podstawową
aktywnością umysłową. Ograniczać, co najwyŜej, naleŜy myśli
zafiksowane i proste, dotyczące najbardziej podstawowych funkcji.
Umysł zajęty ciągłym „mieleniem” tych samych, prymitywnych
myśli nie ma moŜliwości zająć się myśleniem na głębszym
poziomie. Wyłączyć naleŜy właśnie to mielenie, aŜeby dopuścić
myślenie właściwe.
Drugą, niewłaściwie pojmowaną zasadą jest zasada
odczuwania, a nie analizowania. Odczuwanie jest formą myślenia,
poniewaŜ w jego odbiorze następuje porównywanie tego, co w nas,
z tym, co poza nami. Jest to jak najbardziej rodzaj myśli.
Odczuwanie bez przełoŜenia na konkretne myśli występuje, gdy
struktura nie potrafi odzwierciedlić tego odczucia. Czucie jest
rodzajem postrzegania, ale moŜe podlegać analizie myślowej.
Znowu, chodzi tutaj nie o całkowite wyłączenie analizy,
a pogłębienie jej. Sięgniecie poza rutynowy szlak. AŜeby to
osiągnąć, wyłączyć naleŜy wyuczoną, automatyczną analizę, która
zawsze daje ten sam wynik. W tym przypadku myśl biegnie z góry
ustalonym torem. Tak funkcjonują przekonania, nawyki i dogmaty.
280
Jest to pseudomyślenie odtwarzające istniejący schemat. Schemat
natomiast, jest dobrze dopracowany, w związku
z tym ciągły. Mamy wtedy dzień świra.
Dopiero jak ciąg zostanie zaburzony i wkrada się
nieciągłość, uruchamia się prawdziwe myślenie. Ale dla
większości ludzi jest to sytuacja niepoŜądana. Tracą komfort
psychiczny, a nowa sytuacja nie mieści im się w głowie. Takimi
wstrząsami, zmuszającymi do prawdziwego myślenia, są
kontrowersyjne, jak dla nich, zachowania innych ludzi –
najczęściej młodszego pokolenia, rodzące się nowe teorie, zmiany
środowiska wymuszające zmianę postępowania i oceny sytuacji.
Będą jednak wszystko robić, aŜeby utrzymać dotychczasowe status
quo umysłu. Przykładem takiego zachowania jest hołdowanie
tradycji. Poza tym, Ŝe tradycja moŜe być przyjemną dekoracją, to
przede wszystkim jest kontynuowaniem zachowania, które moŜe
być nieadekwatne do aktualnej rzeczywistości.
Rodzaj myśli zaleŜy od algorytmów jakie istota ma do
dyspozycji wewnątrz swojego umysłu. Drugą składową myśli są
algorytmy przestrzeni, ale tych jest zwykle pod dostatkiem. Istota
natomiast, wybiera je za pomocą algorytmów swoich.
Wybieranie przez algorytmy istoty algorytmów przestrzeni. Nie wszystkie
algorytmy przestrzeni są kompatybilne z algorytmami istoty. Kształty
algorytmów tu przedstawionych podobne są do kształtów rzeczywistych, w
rzucie tych na płaszczyznę.
281
Im wyŜsza kategoria umysłu, tym bardziej złoŜone będą
myśli, czyli lepsze kojarzenie, dostrzeganie subtelności,
rozumienie, moŜliwość objęcia jedną myślą szerokiego spektrum
zaleŜności, samorozumienie. Jakość myśli zaleŜy równieŜ od
rozległości mostu kwantowego. Im większe podpięcie pod DSŚ,
tym większa moŜliwość operowania złoŜonymi myślami. Wynika
to z posiadania algorytmów trzeciej generacji, które wybierają
homologiczne do siebie, skomplikowane algorytmy przestrzeni.
Pobierania ciągów informacyjnych z siatek świadomości i sięganie
warstwami własnego fraktala do wyŜszych warstw fraktala siatek.
Na kaŜdej warstwie jest inna weryfikacja danych. Coraz bardziej
niejednoznaczna. Komplikacja myśli to właśnie wyjście poza
jednoznaczność i dualność. Dostrzeganie coraz więcej zaleŜności
i wyjście poza kategorie tak lub nie, źle – dobrze, ładnie – brzydko
itp. Myślenie nie dotyczy tylko umysłu na czwartej gęstości. Ten
sam proces odbywa się na piątej gęstości w corsupie i na trzeciej
gęstości w mózgu. RóŜnią się te procesy tylko jakością, a nie
zasadą działania. Mózg ma moŜliwość operowania myślami
związanymi z podstawowymi strategiami przeŜycia i instynktów.
Corsup zaś, z samego swojego połoŜenia ma szerokie moŜliwości.
Niekoniecznie je wykorzystuje, gdyŜ przez większość czasu
ewolucji na piątej gęstości jest prawie nieświadomy. Natomiast
jeśli jest w pełni świadomy, to myślenie jest szerokie i głębokie,
daleko poza kategoriami dualności.
Myśli moŜna przesyłać na odległość i odczytywać
przesłane. Jest to telepatia. MoŜna równieŜ odczytać myśli
z innego umysłu. Odczyt następuje równieŜ za pomocą myśli, ale
w tych dwóch przypadkach zachodzą róŜne procesy. Przesłać myśl
moŜna w postaci ciągu informacyjnego. Jest w tym przypadku
celowo zbudowany ciąg i „nagrany” na algorytmach
strukturalnych. Przesyła się go po siatkach strukturalnych lub
wyjątkowo, siatkach świadomości. Jest to tak, jak wysłanie maila
przez internet. Wysłaną myśl moŜna odczytać w dowolnym czasie.
W ten sposób wysyła się w kosmosie informacje. RównieŜ całe
pakiety wiedzy. LeŜą one u umyśle i czekają na rozkodowanie.
282
MoŜna je szyfrować, utajniać, bądź rozpowszechniać po całym
Kosmosie. Odczytuje się pakiety zasobem własnych algorytmów
i porównuje je do własnego wzorca. Jeśli wiadomość nadana jest
w innym zestawie algorytmów niŜ nasze, lub nie pasuje do wzorca,
to nie zostanie odczytana. MoŜna równieŜ rozmawiać na dowolne
odległości przesyłając myśli. Transportują je siatki strukturalne.
Bez względu na odległości w kosmosie taka komunikacja zachodzi
praktycznie bez czasowo. Sprawna komunikacji jest moŜliwa
przez czwartą i piątą gęstość. Na gęstości trzeciej jest trudna i mało
precyzyjna. Porozumienie istot posiadających ciała na trzeciej
gęstości odbywa się przez czwartą lub piątą gęstość. Naturalnie
proces zachodzi za pomocą umysłu lub corsupa.
Myśl jest równieŜ podłoŜem dla działania woli. Wola – to
skomplikowany mechanizm, w którym udział biorą róŜne
„kosmiczne moce” Nie będę teraz tłumaczyła tego zjawiska, jest
ono bardzo trudne. W kaŜdym razie pomiędzy wolą, a myślą
zachodzi, coś w rodzaju sprzęŜenia zwrotnego. Wola powoduje
pojawienie się myśli a myśl wywołuje akt woli. To zjawisko
zostało zaobserwowane i na jego podstawie zbudowane zostały
teorie o wpływie myśli na rzeczywistość. Jednak to nie myśl
działa, a wola. Myśl jest tylko odczytem informacji. Rodzaj myśli
kieruje wolę w określoną stronę. W działaniu woli biorą udział
czynniki kosmiczne. Tak, Ŝe w zaleŜności od tego jakiego rodzaju
algorytmy w postaci myśli zostaną zaangaŜowane, takiego rodzaju
siły będą uruchomiane. Jeśli będziemy intensywnie myśleć nad
np. Zdrowiem, w kontekście, czy przypadkiem nie jesteśmy
chorzy, to w efekcie myślimy o chorobie. Zostaną w ten sposób
poruszone adekwatne algorytmy do tej treści. To z kolei wyzwoli
czynniki kosmiczne, które zadziałają na strukturę. Jeśli będą to
myśli destrukcji (tym jest choroba), to pobudzą czynnik śmierci,
który destrukcję wywoła. Jeśli będziemy myśleć o radosnym Ŝyciu
towarzyskim to „naciśniemy” na odpowiednie miejsce w zestawie
algorytmów i zostanie wyzwolony czynnik informacji i czynnik
Ŝycia, które to, podłączą nas z odpowiednimi algorytmami lub
blokami zdarzeniowymi w przestrzeni. Przypomnę tutaj, Ŝe to, co
283
odbieramy jako treść myśli jest kombinacją algorytmów
przyrównywanych do wzorca umysłowego.
Skuteczność działania myśli i woli zaleŜy od klasy umysłu.
Umysły ludzi z pre–corsupem mają bardzo małe moŜliwości
wywołania czynników kosmicznych. Ale proces naturalny i tak się
dzieje. MoŜe nie w sposób spektakularny ale jeśli nurt myśli
będzie konsekwentny i zrównowaŜony, to zadziała. W
oczekiwaniu na skutki kształtowania swojego otoczenia myślą (a
raczej wolą), naleŜy wziąć pod uwagę cały szereg zastrzeŜeń.
Jedno z nich zostało juŜ wymienione, to klasa umysłu. Poza tym:
– Plan corsupa na Ŝycie, które niekoniecznie musi się podobać
osobowości. Takie ograniczenia mają istoty z zaawansowanym
w rozwoju corsupem. Wbrew pozorom, im wyŜej rozwinięta
istota, tym mniejszą wolnością dysponuje jej osobowość.
– Ograniczenia matrycy genetycznej. Nie da się zrobić nic więcej
ponad to, na co pozwala wspomniana matryca.
– Zawartość programów w umyśle, które są silniejsze od naszej
świadomej woli. Bojkotują one świadome zamierzenia. Czasami
robią to ze stuprocentową skutecznością. Programów tych
jednak moŜna się pozbyć.
– Ograniczenia środowiska nie pozwalające na realizację naszych
planów. RóŜnica miedzy adarpacją a inotorią (patrz rozdz.
„Dlaczego rzeczy się zdarzają”)
Podane tutaj wyjaśnienie procesu myślenia nie tłumaczą do
końca całego mechanizmu. Jednak na dzisiejszą wiedzę
i wymagania oraz moŜliwości rozumienia, powinny wystarczyć.
Następnym etapem dekodowania szyfru myśli byłoby
zaobserwowanie
samego
porównywania
algorytmów.
Rozszyfrowania kodu tego porównywania. MoŜna by się pokusić o
zbadanie tego, ale wątpię, Ŝeby miało to w tej chwili jakiekolwiek
praktyczne zastosowanie.
284
3.13. śycie
Czym jest Ŝycie?
Nad tym pytaniem zastanawiali się myśliciele od zawsze.
W dzisiejszym świecie, w którym światopogląd kształtuje
rozbudowana nauka, nadal nie ma odpowiedzi na to pytanie. Tym
bardziej, Ŝe nauka jest podzielona na odrębne dziedziny, które
z sobą słabo współpracują. Naukowcy skupiają się tylko na dobrze
sobie znanym, wąskim kawałku świata. Mało popularne i
z trudnością akceptowane jest pomieszanie w nauce wszystkiego
ze wszystkim. a dopiero właśnie takie podejście daje prawdziwy
obraz. Rzeczywistość przecieŜ nie jest wyizolowanymi kawałkami
świata. Wszystko ze wszystkim jest powiązane i wzajemnie
zaleŜne. Teoretycznie z takim podejściem mało kto się nie godzi.
Ale w praktyce jakoś tego nie widać. No cóŜ, chyba dlatego,
Ŝe jest to trudne i wymaga świadomości.
Teraz, za Ŝycie, uwaŜa się tylko jego biologiczny aspekt.
Mało komu przyjdzie na myśl, Ŝeby za Ŝycie wziąć coś innego, niŜ
naszą, jego biologiczna formę. W świetle przedstawionego w tej
rozprawie podejścia, Ŝyciem we wszechświecie jest właściwie
wszystko. Wszystko bowiem jest tym samym. Jest kombinacją
algorytmów Wszechświata. śyciem jest wszystko, w czym
występuje czynnik Ŝycia. RóŜnica polega tylko na jego ilości.
PoniewaŜ występuje w powiązaniu z DSŚ, jego ilość zaleŜy od
zagęszczenia tych siatek. Zagęszczenie siatek świadomości
natomiast zaleŜy od poziomu fraktalnego i wielkości strefy
nulifikacji. Im większa jest strefa nulifikacji przestrzeni jaką
zajmuje dana struktura, tym więcej poziomów fraktalnych
obejmuje i tym samym więcej jest w niej siatek świadomości
i czynnika Ŝycia. Wobec tego np. atom, czyli prawie elementarna
składowa, jest na elementarnym podfraktalu i ma zdecydowanie
mniej w sobie siatek i czynnika Ŝycia niŜ np. człowiek zajmujący
poziomy fraktalne od cząstek elementarnych na drugiej gęstości,
285
do gęstości piątej włącznie. Lecz nie zmienia to faktu, Ŝe Ŝycie
obejmuje cały Wszechświat. Wszystkie jego struktury są tworzone
w ten sam sposób i z tych samych elementów. To tylko nasze,
wąskie i ograniczone wyobraŜenia, kwalifikują Ŝycie jako
biologiczną formę na trzeciej gęstości.
Naturalnie najbardziej złoŜonymi strukturami z największą
ilością Ŝycia w Ŝyciu są zaawansowane istoty. Istota
charakteryzuje się tym, Ŝe jest podłączona do DSŚ. Stopień tego
podłączenia mówi o jej świadomości i zarazem wielkości.
Wielkości zarówno pod kątem zajmowanej przestrzeni jak
i znaczenia dla Wszechświata. Jednak jest niczym innym jak
„tylko” złoŜeniem algorytmów i programów. Nawet tam, gdzie nie
ma juŜ struktur cząsteczkowych, czyli w tak zwanych sferach
czystego ducha, Ŝycie istnieje nadal bo tam właśnie jest największe
zagęszczenie DSŚ i czynnika Ŝycia. Dopiero na siódmej gęstości
czynnik Ŝycia nie występuje. Tutaj moŜna mówić o wystąpieniu
innej niŜ Ŝycie, formy istnienia. Ale jest to dopiero siódma gęstość,
do której nie mamy z reguły Ŝadnego dostępu. Jest poza
jakimikolwiek kategoriami dostępnymi dla takich istot jakimi
jesteśmy. JeŜeli do tego punktu widzenia przyłoŜymy spojrzenie
jakie mają ludzie, na to czym jest Ŝycie to okaŜe się, Ŝe nie ma
róŜnicy pomiędzy Ŝyciem, a nie Ŝyciem. Uznajemy, Ŝe Ŝywe jest
to, co jest ubrane w trzecio gęstościową powłokę, odŜywia się,
oddycha i ma własną, wyizolowaną równowagę wewnętrzną.
NieŜywe jest to, co nie odpowiada tym kategoriom. Nawet jeśli
przed chwilą jeszcze odpowiadało. Mówimy, Ŝe jeśli procesy
przemiany materii ustały to Ŝycie umarło. Tymczasem z punktu
widzenia Wszechświata została tylko nieco przesunięta granica
pomiędzy jego strukturami, na tej malutkiej strefie nulifikacji jaką
istota zajmowała. Strefa ta albo zostanie zajęta przez inną
strukturę, która w tym miejscu się nabuduje, zapewne inną istotą,
albo włączona zostanie do powtórnego obiegu materii na róŜnym
stopniu jej komplikacji. Czynnik śmierci, ten kawałek struktury
przystosuje do ponownego jej uŜycia. Jest to podstawowy proces
kosmiczny. Przechodzenie formy w formę, z wykorzystaniem jej
286
poprzedniej informacji. Nowa forma powstaje na bazie zastanej,
w danej przestrzeni, informacji. Dawni myśliciele wiedzieli o tym
procesie, nie opisując go jednak tym językiem, który wówczas był
nieznany. Proces ten nazwali reinkarnacją.
Jednak róŜnica pomiędzy Ŝyciem, a nie Ŝyciem jest
niewidoczna. Właściwie jej nie ma. Jest to tylko mieszanie się
materii Wszechświata. Przechodzenie formy w formę. Pomiędzy
istnieniem jednej formy, a jej następstwem jest śmierć. Jednak fakt
śmierci jest wkalkulowany w procesy Ŝycia. Jest jednym z jego
etapów. Wszechświat widzi tu ciągłość. Poszczególne istoty
zastępujące siebie nawzajem w tym procesie są jak koraliki,
nanizane na sznurki ciągłego procesu Ŝycia.
Tak to wygląda z punktu widzenia Wszechświata
i wyŜszych gęstości. Istota jest tu tylko chwilową formą,
efemerydą, granulacją materii. Zupełnie inaczej wygląda to
z punktu widzenia samej istoty. Ona jako „ona” w przypadku
przejścia przez śmierć, przestaje jednak istnieć. Tak jak dla
Wszechświata obojętne jest w jaką formę wejdzie materia, czy
akurat ta struktura się utrzyma, czy przejdzie w inną, tak dla
konkretnej istoty jest to sprawa być albo nie być. Przetrwanie
struktury zaleŜy od specyficznych właściwości samej struktury jak
i przestrzeni jaką ona zajmuje. JeŜeli struktura ma dostateczne
połączenie z DSŚ na to, aby uzyskać samoświadomości tyle, Ŝeby
zadbać o własne przetrwanie – to zostanie oszczędzona przed
rozpadem. Otrzyma moŜliwość indywidualnej reinkarnacji. Taką
samoświadomość moŜe posiąść dopiero struktura na piątej
gęstości. Struktury poniŜej mają zbyt małą pojemność
świadomości, aby uzyskać samoświadomość na dostatecznym
poziomie. Dla ukształtowanej, samodzielnej istoty na piątej
gęstości Ŝycie jej własnych form (czyli ciał, które zmienia
w trakcie procesu reinkarnacji), na gęstościach niŜszych ma
znaczenie wyłącznie słuŜebne. Przerabiają one przestrzeń
i przeprogramowują osobistą informację. Zostają likwidowane
wtedy, gdy wykonały plan na wcielenie lub z jakichś powodów,
np. uszkodzenie ciała, stały się juŜ nieuŜyteczne. Istota nie mająca
287
prywatnej reinkarnacji przekształca materię i informację egregoru.
Po Ŝyciu jej ciało i umysł zasila przestrzeń swoimi elementami,
a forma na piątej gęstości w róŜnym stopniu rozpada się. Stopień
rozpadu zaleŜy od rozległości mostu kwantowego. Ta struktura,
która jest połączona z DSŚ mostem kwantowym, przetrwa. Ta
która nie jest bezpośrednio połączona – rozpadnie się. Ale to juŜ są
szczegóły, które będą szerzej omówione w części „Ewolucja
świadomości”.
Takie szerokie pojęcie Ŝycia jest wprawdzie prawidłowe,
ale mało wygodne, poniewaŜ nie róŜnicuje form. AŜeby odróŜnić
istotę Ŝywą od reszty „mniej Ŝywej” stosuje się pewne kryteria.
Pierwszym kryterium jest podział na formy tylko przewodzące
Ŝycie i formy przetwarzające Ŝycie. Te pierwsze są zwykle
elementami tych drugich. Powstają z programów przestrzeni
niesionych na DSŚ i są stymulowane czynnikiem Ŝycia. Ale one
nie biorą samodzielnego udziału w modyfikacji przestrzeni
i struktur. One tylko je tworzą. śycie „prawdziwe” musi
odpowiadać kryteriom:
– zawiera fragment ciągłości i nieciągłości informacji
Wszechświata
– zawiera niekompletną wiedzę (bez znaczenia na jakim poziomie)
– połączenie z DSŚ (choćby tylko jednym pkt. diamentowym)
– powiązanie z jakimś algorytmem
– umiejscowienie w czasie.
Okazuje się, Ŝe tym kryteriom odpowiada nawet cząstka
elementarna w niektórych swoich wariantach. Cząstki mają swoje
nieciągłości. Mają równieŜ ciągłość. Bez niej cząstka nie byłyby
formą. Cząstka jest algorytmem i ma powiązanie z innymi
algorytmami. Cząstki są umiejscowione w czasie. Jedyny problem
to bezpośrednie połączenie z DSŚ. Większość cząstek tego nie ma,
ale cząstki wolne pobierają informację bezpośrednio z przestrzeni
lub siatek świadomości. Nie tworzą tylko mostu kwantowego.
W takiej sytuacji z pomocą przychodzi nam kryterium pierwszej
288
kwalifikacji Ŝycia. Mianowicie to, Ŝe cząstka jest tylko jego
przewodnikiem, a nie transformatorem. W tym kontekście zadam
kontrowersyjne pytanie, które spędza sen z powiek naukowcom
i moralistom. Czy ludzki zarodek jest istotą ludzką? Nie jest, bo
w momencie bycia zarodkiem nie jest nawet Ŝywy. Dlaczego?
PoniewaŜ nie przekształca Ŝycia. Jest tylko jego przewodnikiem.
Przekształcać Ŝycie zaczyna dopiero od momentu pojawienia się
układu nerwowego. Za ten moment moŜna uznać dopiero
pojawienie się pierwszej komórki tego układu. Ta pierwsza
komórka pojawia się, gdy zarodek ma ok. 100 komórek. To
zagadnienie waŜne jest dla niektórych ludzi z powodu aborcji i in
vitro. W przypadku in vitro nie potrzeba zarodka traktować
z wielkim pietyzmem, poniewaŜ nie jest nawet istotą. Ma status
jedynie materii oŜywionej. Przewodnika Ŝycia, a nie istoty Ŝywej –
podobnie jak cząstka elementarna. Zarodek po staniu się istotą,
nadal nie jest jeszcze człowiekiem i długo jeszcze nim nie będzie.
Stanie się nim kiedy zostanie na jego DNA wprogramowany zapis
konkretnej istoty z piątej gęstości. W przypadku pre–corsupa
następuje to w 72 dniu po zapłodnieniu. W przypadku corsupa
w 104 dniu. Do tego czasu moŜna wykonać aborcję. Po
wprogramowaniu treści z piątej gęstości i połączeniu corsupa
z płodem, aborcji wykonać nie wolno. Przerwanie wcielenia jest
dla istoty bardzo bolesną sprawą. PoniewaŜ nie wiemy kto się ma
wcielić, naleŜy ewentualną aborcję wykonać do 70 dnia ciąŜy. Są
naturalnie wyjątki od tego schematu. W niektórych przypadkach
zarodek jest manipulowany zanim jeszcze powstanie. Tak czasami
się robi chcąc przygotować ciało dla wyjątkowej istoty. Ale o takie
sytuacje nie ma co się martwić, poniewaŜ nie robi się takich rzeczy
na zarodku i płodzie, których istnienie jest zagroŜone.
W przypadkach wyjątkowych, wcielenie jest dokładnie
przygotowane, nawet kilka pokoleń wcześniej.
śycie dostosowuje się do warunków panujących
w środowisku. Powstaje z tego czym środowisko dysponuje. Nie
ma Ŝadnych ograniczeń co do form i wariantów Ŝycia. JeŜeli formy
289
są podobne, to z zupełnie innych powodów niŜ ograniczenie
spowodowane środowiskiem. Pierwsze, pierwotne Ŝycie powstaje
bezpośrednio z przestrzeni egzystencjalnej. Z punktu widzenia
takiego obserwatora jakim jest człowiek, z jego obecną wiedzą,
wygląda to jakby tworzyło się z niczego. Nagle z pustki wyłania
się „coś” Jest nim materia gotowa do tworzenia związków.
Dopiero to jest uchwytne. Z tych związków moŜe stworzyć się
cokolwiek, równieŜ to, co kwalifikujemy jako Ŝycie. To „coś” nie
wyłania się z niczego tylko z przestrzeni egzystencjalnej, która
bynajmniej nie jest „niczym”. W niej zachodzi następujący proces:
JeŜeli w metaprzestrzeni znajdą się algorytmy na stworzenie
zagęszczenia DSŚ wraz z czynnikiem Ŝycia i odpowiednią ilością
punktów diamentowych, to proces zainicjuje się. Warunki
przestrzeni zaleŜą od dojrzałości materii uniwersalnej, a ta z kolei
jest wynikiem wielu procesów jakim przestrzeń została poddana.
Wszystko to razem zaleŜy od harmonizacji strumienia
wewnętrznego z zewnętrznym. MoŜna powiedzieć, Ŝe zaleŜy od
stanu materii i czasu. JeŜeli stan materii uniwersalnej uzyska
odpowiedni poziom, to zostanie osiągnięty równieŜ czas.
W momencie spotkania się czasu z dojrzałością materii, aktywują
się algorytmy formujące fragmenty falowe w cząstki. Te z kolei,
równieŜ za pomocą odpowiedniej informacji przestrzeni zawartej
na siatkach świadomości, budują siatki strukturalne. Teraz mamy
juŜ strukturę materii gotową do tworzenia dalszych, wzajemnych
wariantów. JeŜeli Ŝycie tworzy się od podstaw, to proces ten
zachodzi na drugiej gęstości. Tworzy to fundament dla Ŝycia na
trzeciej gęstości.
JeŜeli zagęszczenie cząstek na drugiej gęstości przekroczy
wartość krytyczną, czyli struktura drugogęstościowa nie utrzyma
więcej materii, następuje przechwycenie cząstek przez drugą siatkę
świadomości. W tym momencie cząstka pojawia się na trzeciej
gęstości (przypominam, Ŝe cząstki dla nas widoczne na trzeciej
gęstości połączone są z dwiema siatkami). Cząstka drugiej gęstości
zostaje zniekształcona w kształcie przejścia i w nim stworzona
cząstka nowa, trzeciej gęstości. Na jedną cząstkę trzeciej gęstości
290
przypada kilka cząstek drugiej. PoniewaŜ procesów drugiej
gęstości nie widzimy, cząstki z niej wpadające do trzeciej
pojawiają się dla nas z nikąd. Odbieramy je jako energię, Czyli
„coś” co pojawia się z skądś i znika gdzieś. Teraz juŜ zachodzi
rutynowa praca czynnika Ŝycia, stymulującego materię, oraz
czynnika przekazu łączącego cząstki. Następuje dalsze łączenie.
Proces ten jest sterowany programami, jakie znajdują się na DSŚ
w danym miejscu przestrzeni. Najczęściej nie znajdują się tam one
przypadkowo. JeŜeli powstają skomplikowane struktury, jakimi są
istoty to znaczy, Ŝe na DSŚ jest program ścieŜki ewolucyjnej.
ŚcieŜka wymyślona jest przez istoty szóstej gęstości. Dostosowana
jest do warunków materii danego środowiska.
Tak jest we współczesnym wszechświecie, w którym, na
wszystkich gęstościach jest duŜa ilość istot świadomych,
mogących sterować ewolucją. Na początku istnienia
Wszechświata, kiedy jeszcze nie było tych istot, procesy trwały
bardzo długo. Co prawda Wszechświat miał swój wyjściowy
program, dzięki któremu w ogóle zaczęło coś się dziać, ale procesy
te trwały bardzo długo zanim, w sposób przypadkowy algorytmy
połączyły się w sensowne konfiguracje. Wiemy to z historii
naszego Wszechświata. Etap strukturalnego kosmosu jest
stosunkowo krótki, w porównaniu do wieku Wszechświata. Etapy
wstępnej strukturalizacji trwały duŜo dłuŜej niŜ zawansowana
ewolucja form juŜ skomplikowanych.
DuŜo szybciej niŜ z czynnika Ŝycia – od początku, powstaje
Ŝycie z form juŜ gotowych. MoŜna powiedzieć, Ŝe z półproduktów.
Takie Ŝycie jest spadkobiercą rozkładu Ŝycia poprzedniego. Stare
struktury zostają rozłoŜone czynnikiem śmierci. Ich Ŝycie zostaje
wygaszone. Polega to na rozpuszczeniu wiązań pomiędzy
algorytmami, przez co struktura się rozpada. Podobny efekt moŜe
dać czynnik myśli. Ten równieŜ rozmiękcza wiązania. Z
przywróconych przestrzeni, gotowych algorytmów, powstaje nowe
Ŝycie. Jeszcze szybciej tworzone są istoty z gotowych modeli
DNA. Zajmują się tym zaawansowane cywilizacje. Stworzenie
nowego DNA lub dopasowanie istniejącego do specyficznych
291
warunków dla danego środowiska, jest dla nich proste. Zajmują się
rozprzestrzenianiem róŜnych modeli DNA, i nie tylko DNA,
w całym kosmosie. Z tego powodu wcale nie jest wykluczone,
Ŝe znajdą się w naszej galaktyce istoty podobne do ludzi. ChociaŜ
ten typ DNA jest juŜ likwidowany. Mało kto w galaktyce ma dwie
nici DNA na trzeciej gęstości. Standardem jest posiadanie czterech
nici. Zaznaczam, Ŝe DNA nie jest jedyną formą zapisu programu
na istotę.
DNA jest kodem cząsteczkowym opartym na dwóch
siatkach strukturalnych. Równie dobrze mogą być kody zupełnie
inne. W naszej galaktyce większość cywilizacji jest jednak oparta
na tym kodzie. Dzięki temu podobieństwu moŜna się nawzajem
porozumieć.
śycie na Ziemi zostało w całości zaimplantowane przez
zaawansowaną cywilizację, która jest w tej chwili na
niewyobraŜalnie dla nas, wysokim poziomie rozwoju. Cywilizacja
ta przedstawia się jako „StaroŜytni” lub „Ogrodnicy Ziemi”.
Stwarzanie Ŝycia z czynnika Ŝycia, czyli od podstaw, jest domeną
Rdzenia. Do tego, przynajmniej obecnie, Rdzeń zastrzegł sobie
wyłączność. Natomiast tworzenie i modyfikowanie kodów Ŝycia,
jego implantowanie na planetach, jest zajęciem popularnym
i powszechnie akceptowanym w kosmosach. Eksperymenty na
istotach, tworzenie hybryd, zasiedlanie planet jest normalną
praktyką. To, Ŝe ludzie nad inŜynierią genetyczną „drą szaty”, jest
czymś dziwnym dla kosmosu. Sami bowiem są efektem takiego
eksperymentu. Inna sprawa, Ŝe „gdzie indziej” akceptowane są
inności. Hybryda nie musi być okropnym, nieszczęśliwym
dziwolągiem dla reszty. To Ziemianie Ŝyją w przekonaniu, Ŝe jak
istota nie odpowiada przyjętemu standardowi to jest to coś
strasznego. Jest wykpiona, odepchnięta, nie akceptowana. Jest
często ofiarą agresji. Przez to jest nieszczęśliwa. W związku z tym,
Ziemianie wyciągają wniosek, Ŝe nie naleŜy ingerować w DNA,
aby nie tworzyć takich nieszczęsnych stworzeń. Inna sprawa,
Ŝe ludzie nie mają jeszcze elementarnej wiedzy dotyczącej DNA,
biologii, fizyki, kosmologii, aby brać się za takie eksperymenty.
292
Ten brak wiedzy i niemoŜność jej zdobycia wynikają m.in. właśnie
z tych, tylko, dwóch nici DNA. Jednak trzeba będzie zaakceptować
manipulacje genetyczne, bo taka jest kolej rzeczy i postęp
w rozwoju. Zamiast oburzać się na tworzenie inności, naleŜy ją
zaakceptować. Dlaczego istota, która jest inna ode mnie ma być
gorsza? MoŜe jest wręcz przeciwnie? Zamiast sztucznie blokować
rozwój, zmieńmy raczej przekonania dotyczące odmienności! To
będzie znacznie bardziej twórcze. i tak nasze własne DNA jest do
gruntownej modyfikacji. Chyba nie chcemy zostać przy ciałach,
które się psują, nie znoszą warunków na swojej własnej planecie,
wymagają ciągłej troski, nie odbierają podstawowych bodźców,
nie potrafią skutecznie stworzyć świadomości, są kompletnie
niewraŜliwe na wpływy innych gęstości ( chyba, Ŝe są przerobione
genetycznie), nie potrafią obsłuŜyć rozwiniętego umysłu….itd.
Doprawdy, nie ma czego Ŝałować!
293
3.14. Wymiary przestrzenne
Zaraz na początku tego rozdziału uprzedzę Czytelnika,
Ŝe temat tu poruszony, jest nie do zrozumienia. Dlatego,
Ŝe zrozumienie wymiarów jest praktycznie niemoŜliwe. Trzy
wymiary, ewentualnie dałoby się jakoś zrozumieć ale więcej,
zdecydowanie – nie. Dlaczego nie moŜemy zrozumieć nawet
trzech wymiarów? PrzecieŜ to jest świat, w którym Ŝyjemy
i wymiary oglądamy na co dzień? Nie oglądamy wymiarów w ich
rzeczywistej postaci. Odtwarzamy tylko wzór naszej percepcji,
który został nam wkodowany w pakiecie informacyjnym ścieŜki
ewolucyjnej. Widzimy tylko efekt. Widzimy to, co jest nam
potrzebne do wygodnego bytowania w świecie i nie przeciąŜania
układów analizujących bodźce. Widzenie wymiarów bardzo
zmieniłoby sposób naszego Ŝycia, a to byłaby juŜ inna ścieŜka
ewolucyjna.
Nie widzimy działania tego mechanizmu, który powoduje,
Ŝe świat wygląda jak wygląda. Postrzeganie jest przyrównywaniem
bodźców do wzorca. Wzorzec mamy nadany. KaŜda istota
określonego gatunku ma, oprócz innych cech typowych dla
gatunku, równieŜ wzorzec postrzegania. Tak, Ŝe nie łudźmy się,
Ŝe nasz świat widzimy takim jakim on jest. Widzimy tylko
niezmiernie mały jego wycinek i w sposób jaki nadaje nam nasz
wzorzec. Tym, czego nie widzimy jest m.in. mechanizm
wymiarów przestrzennych.
Jeszcze inną kategorią jest rozumienie. Nie jest ono jednak
oderwane od postrzegania. Wzorców i kategorii, za pomocą
których odbywa się proces myślenia, dostarczają nam zmysły,
wzorzec postrzegania i moŜliwość „wejścia w głębię” To jest
„tajemniczy” trzeci element, dzięki któremu moŜemy poszerzać
swoją wiedzę i wyjść poza wzorce. Ale dostęp do głębi mają tylko
istoty o bardzo rozbudowanych strukturach, czyli będące na
wysokich poziomach świadomości. Trzy wymiary jako tako
moglibyśmy zrozumieć, ale na więcej nie pozwoli, chociaŜby moc
obliczeniowa naszych mózgów. Mózg jest najsłabszym ogniwem
294
w systemie myślenia człowieka. Nawet jeśli zdołamy zrozumieć
skomplikowane zagadnienia na czwartej i piątej gęstości i zdołamy
je bezpośrednio obserwować, to i tak wraŜeń tych mózg nie
przerobi. Aby wraŜenie było odebrane przez człowieka cielesnego,
musi zostać „wyświetlone” na ekranie mózgu.
W zrozumieniu wymiarów bardzo przeszkadza wzorzec
nadany przez naukę. Jest to, znany wszystkim, kartezjański układ
współrzędnych. Robi on prawdziwe spustoszenie w umyśle.
Redukowanie zjawisk do modelu mieszczącego się w układzie
współrzędnych i matematyce ogromnie ogranicza naukę
i moŜliwości poznawcze. Zaprogramowanie umysłu dziecka na
sztywny model tego układu – współrzędnych matematycznych,
wprost rujnuje zdolności poznawcze i zakleszcza raz na zawsze
sposób myślenia. Mnie osobiście teŜ zrobiono tą krzywdę i jako
takie zrozumienie wymiarów było dla mnie ogromnym wysiłkiem.
Zapomnienienie o układzie współrzędnych było prawie jak
samobójstwo. Umysł wpadł w panikę na wieść o tym, Ŝe chcę
wykreślić z niego spory pakiet „ja” Ta rzecz wcale nie udała mi się
do końca.
Ilość wymiarów przestrzennych jest uzaleŜniona od
gęstości. Czyli od ilości DSŚ wyznaczających daną gęstość.
Pierwsza gęstość – 1 siatka, 1 wymiar.
Druga gęstość – 2 siatki, 2 wymiary.
Trzecia gęstość – 3 siatki, 3 wymiary.
Czwarta gęstość – 4 siatki, 4 wymiary itd. ... aŜ do siódmej
gęstości.
Jednak to nie DSŚ tworzą wymiary. One tylko przenoszą
informację o zasadach fizyki. ZłoŜenie informacji z coraz większej
ilości siatek powoduje powiększanie się zasobu informacji
wewnątrz układu. Zwiększający się zasób informacji powiększa
moŜliwości wzajemnych kombinacji, co pozwala na zwiększenie
równieŜ ilości wymiarów przestrzennych. Siatek świadomości nie
widać. NaleŜą one do tła, czyli do przestrzeni. Wymiary tworzy
dopiero struktura danej gęstości. Strukturą tą są siatki strukturalne
295
z osadzonymi na nich cząstkami. To one tworzą płaszczyzny, które
są czymś w rodzaju płaszczyzn odbicia.
Wymiar jest tworzony z płaszczyzn ograniczających i głębi,
która
nie
jest
ograniczona.
MoŜna
powiedzieć,
Ŝe z wyznaczających płaszczyzn prostych (obraz nieszczęsnego
układu współrzędnych) Na pierwszej gęstości jest to punkt – nie
ma tam bowiem siatek strukturalnych. Jest to zasób fragmentów
falowych kaŜdej siatki z osobna. Na drugiej gęstości jest jedna
płaszczyzna, czyli dwie proste. Na trzeciej gęstości są dwie
płaszczyzny i jedna prosta wyznaczająca głębię.
Na czwartej gęstości zaczyna się istotna komplikacja.
Płaszczyzn bowiem przybywa zgodnie z regułą fraktalności.
W przejściu na czwartą gęstość zamyka się podfraktal tworząc
następną warstwę fraktala. Fraktal jest trójkowy. Z jednej prostej
teraz robią się trzy. Mamy więc nie płaszczyzny tylko
tetrapłaszyzny i to aŜ trzy, plus jedną płaszczyznę. Niby
płaszczyzna składająca się z trzech prostych, razy trzy, plus
płaszczyzna i wzajemne ich kombinacje. Do tego równieŜ
fraktalnie rozbudowana wewnętrzna konstrukcja rzeczywistości.
Proszę to sobie wyobrazić! śyczę powodzenia.
To jest jeszcze proste w porównaniu z tym, co jest na piątej
gęstości. Cztery kwadropłaszczyzny plus 2 tetrapłaszczyzny plus
prosta czyli głębia. Jest to równieŜ wynik rozbudowania następnej
warstwy fraktala.
PoniewaŜ i tak, powyŜszy model jest tylko uproszczonym
modelem postrzegania wymiarów przestrzennych gęstości
strukturalnych, to moŜna załoŜyć, Ŝe fraktalna zasada generacji
kolejnych „płaszczyzn” wymiarów da się przedstawić za pomocą
liczb naturalnych. Jeśli przyjmiemy operacje jednostkowe, to
moŜemy załoŜyć, Ŝe kaŜda płaszczyzna to dwie proste, kaŜda
tetrapłaszczyzna to trzy proste, a kaŜde kwadropłaszczyzna to
cztery proste. W takim razie na kaŜdej gęstości zliczmy
sumaryczną wartość (ilość prostych):
296
2 gęstość 1 + 1= 2
3 gęstość 2 + 2 + 1= 5
4 gęstość 3 + 3 + 3 + 2= 11
5 gęstość 4 + 4 + 4 + 4 + 3 + 3 + 1= 23
Jak łatwo zauwaŜyć, przyrosty kolejnych sum prostych na
gęstościach, oparte są na liczbie trzy, gdyŜ przyrost z gęstości
drugiej na trzecią wynosi 3, z gęstości trzeciej na czwartą wynosi 6
(2 x 3), a z gęstości czwartej na piątą wynosi 12 (4 x 3). Tak więc,
sumę prostych budujących model postrzegania na konkretnych
gęstościach moŜna uzyskać podstawiając pod wzór:
P= 3 x 2n–2 – 1
gdzie „P” to liczba prostych zaś za „n” naleŜy podstawić numer
gęstości.
Szósta i siódma gęstość nie posiadają struktury. Tam
wymiary są skonstruowane z gęstych siatek świadomości. Mają
zupełnie inny obraz i znaczenie. Jest to tak daleko od naszych
kategorii myślenia, Ŝe nie ma sensu się tym zajmować. W Ŝaden
sposób nie da się tego zrozumieć. Wewnątrz struktury wymiarowej
rzeczywistość nabudowuje się fraktalnie. KaŜdy poziom fraktala
i podfraktala ma swoje odzwierciedlenie w wymiarach. Czyli bez
względu jak mały, czy jak duŜy jest obiekt podlega on regułą
rozkładu na płaszczyzny siatek. Rozkład wymiarowy jest lokalny.
Chciałoby się tutaj przytoczyć porównanie do jakiegoś obrazu, ale
nie moŜna tego zrobić, poniewaŜ nie mówimy o postrzeganiu
i jego wybiórczości, ale o faktycznym stanie przestrzeni.
Płaszczyzny siatek grają ze sobą tworząc system zaleŜności.
W rzeczywistości kosmosów to właściwie jest całe wyjaśnienie.
To, Ŝe istoty postrzegają w jakiś sposób tę rzeczywistość, nijak się
ma samej rzeczywistości.
297
3.15. Historia Wszechświata
Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, Ŝe Wszechświat to
dość skomplikowana konstrukcja. Proszę się wobec tego nie
nastawiać na łatwość zrozumienia ani na to, Ŝe uda mi się budowę
Wszechświata wystarczająco dobrze wyłoŜyć. Sama mam problem
z ujęciem i operowaniem takim ogromem danych. Objęcie całego
Wszechświata jednym aktem zrozumienia jest niemoŜliwe dla
istoty ludzkiej. Ja równieŜ nie łudzę się, Ŝe potrafię to zrobić.
Wręcz przeciwnie. Mam pełną świadomość tego, Ŝe wiem
niewiele. Dzięki studiom, których doświadczyłam, zorientowałam
się raczej o stanie mojej niewiedzy niŜ wiedzy. Ten rozdział
powinien być zaliczony juŜ do levelu czwartego, poniewaŜ robimy
tutaj następny krok w głąb wiedzy o przestrzeni i o następny krok
oddalamy się od standardowego ludzkiego sposobu myślenia.
Jak juŜ się czytelnik zorientował, wiedza zawarta w tej
ksiąŜce, łączy dwa skrajnie róŜne światopoglądy. Religijny
i naukowy; kreacjonizm i ewolucjonizm. Nie miałam bynajmniej
jakichś „ekumenicznych” celów. Zostało to tak przedstawione
poniewaŜ takim jest. Tylko ze względu na dualizm myślowy,
charakterystyczny dla trzeciej gęstości i niski poziom
świadomości, poglądy zostały tak podzielone. Racja nie jest po
Ŝadnej ze stron. Wszechświat został stworzony przez Rdzeń, ale
sam Rdzeń jest efektem rozwoju Wszechświata. Rdzeń daje
początek Wszechświatowi, ale powstawanie struktur odbywa się
na drodze ewolucji. Jest przez Rdzeń nadana ramowa konstrukcja,
ale są równieŜ nieciągłości, które pozwalają na indywidualną
kreację. Rdzeń liczy na te kreacje. Jest on najdoskonalszym
elementem całości, ale sam się rozwija. Rdzeń narzuca rodzaj
wydarzeń i ich kolejność, ale samo wydarzanie się, niesie z sobą
mnóstwo niespodzianek, poniewaŜ jest dostępnych wiele opcji na
kaŜdą sytuację. Opcji często skrajnie róŜnych. Tak, Ŝe niby mamy
do wyboru tylko to co jest nam zaproponowane, lecz Wszechświat
298
jest lepiej zaopatrzony niŜ najlepszy hipermarket i jest z czego
wybierać. Co prawda, działa to tylko globalnie, bo pojedyncza
jednostka ma do wyboru tylko to, co jest w jej okolicy, a wybrać
moŜe tylko to na co ją stać. MoŜna powiedzieć, Ŝe pecha mają ci,
którzy urodzili się głupi, biedni i chorzy, w dodatku w miejscu
zapomnianym przez Boga – takie miejsca we wszechświecie
niestety są. Nie jest to bynajmniej niedbalstwo czy skleroza
Rdzenia. Jest to celowe posuniecie. Rdzeń osobiście nie przejmuje
się tym, Ŝe jakaś istota nie ma komfortu czy cierpi. Taki stan teŜ
jest dla Niego opcją do przećwiczenia. ChociaŜ widzimy równieŜ,
Ŝe czasami interweniuje aby podtrzymać ewolucję i środowisko.
Sami w tej chwili doświadczamy takiej interwencji. Rdzeń posiada
z góry załoŜone sposoby na wkroczenie do akcji. Ponadto, światy
są tak prowadzone aby z jednej strony wykorzystać wszystkie
moŜliwe opcje a z drugiej, aby udało im się to wykonać. Ten temat
na pewno bardzo interesował by czytelników. Niestety, niewiele
moŜna o nim wiedzieć. Istota będąca „produktem” Rdzenia, moŜe
tylko obserwować efekty Jego działania. Nie moŜe mieć Ŝadnej
wiedzy o Jego motywacjach (podobno takich nawet nie ma)
i zamiarach. Nawet Główny Logos dowiaduje się o nich dopiero
wtedy, gdy są juŜ w trakcie realizowania.
Obraz powstania Wszechświata bliŜszy jest wersji religijnej
niŜ naukowej. Wielki Wybuch jest tylko jego etapem. To
powstanie naszego trzecio gęstościowego kosmosu.
„Na początku było Słowo”
Jesteśmy na początku tworzenia się wielkiej, największej
historii. Początek wszystkiego. Przed czasem i przed przestrzenią.
Na początku był Rdzeń i nie–przestrzeń, nie–pustka, nie–czas. Nie
znamy tego i nie moŜemy poznać. Nie dlatego, Ŝe nam nie wolno.
Dlatego, Ŝe jesteśmy podróŜującymi w czasie dziećmi przestrzeni
i nie potrafimy poczuć tego co było przed nią. Niektórzy mogą
znać historię przed historią, ale jej nie pamiętają. Większość
299
jednak zna tylko to co widzi i czuje tu i teraz. Dlatego to, o czym
mowa, długo dla nich pozostanie niepoznawalne i niezrozumiałe.
Na początku wcale nie było słowa, a było skupienie
i nieskupienie Rdzenia. Nie wiemy jak i co Rdzeń sobie wyobraŜa,
i czym jest. Nieporównywalna jest do niczego jego aktywność.
Musimy jednak jakoś to ująć w nasze pojęcia, w nasze rozumienie
i nasze słowa, choć są one naiwne i nieadekwatne do treści jakie
usiłują opisać.
Rdzeń wybiera obszar w pustce na utworzenie strefy
nulifikacji dla Wszechświata. Jeden punkt rozdziela na skupienie
i nieskupienie. Czyli tworzy za pomocą własnej mocy. Skupienie
moŜna wyrazić jako coś w rodzaju koncentracji woli. Z pełnego
skupienia powstaje strumień wewnętrzny, a z nieskupienia
strumień zewnętrzny. Rdzeń „wrzuca” oba strumienie w tzw.
rzutach ciągłości. Jest ich siedem. Tamtędy, w czasie juŜ istnienia
Wszechświata, Rdzeń ma do niego bezpośredni dostąp. Strumień
wewnętrzny w niektórych miejscach wychodzi poza obręb
strumienia zewnętrznego, czyli poza strefę nulifikacji
Wszechświata. Wracając, rozdziela się na wiele mniejszych
strumieni. W ten sposób „rozmnaŜa” przestrzeń. Jest to faza
preprzestrzeni. Czyli jest to przestrzeń nasycona skupieniem, ale
nie ma w niej jeszcze Ŝadnych dyrektyw. Zanim strumienie wejdą
w interakcję, Rdzeń wydziela fragment przestrzeni i tworzy w nim
Głównego Logosa. Jest on instrumentem Rdzenia, w którym Jego
zamierzenia zamieniane są na konkretny język programowania.
Przypominam, Ŝe tym językiem są kształty. Główny Logos zostaje
stworzony dzięki temu, Ŝe Rdzeń udzielił mu uwagi. Uwaga
Rdzenia to, w przenośni, myśli, kreacja. Gdy GL (Główny Logos)
powstanie, natychmiast strumienie wchodzą z sobą w interakcję
i powstaje metaprzestrzeń. Jest to jeden moment. Teraz
metaprzestrzeni przydziela uwagę i tworzy, za pomocą GL,
Diamentowe Siatki Świadomości. Zwiększa na nich uwagę
i zaczynają one wchodzić z sobą w interakcję. Potem Rdzeń skupia
się na strumieniu zewnętrznym do tego momentu, aŜ straci uwagę
300
na nim. Gdy to skończy, powstaje pierwszy zarys czasu. Potem
strumień zewnętrzny wchodzi w interakcję z GL tworząc punkty
czasowe, które są momentami przełomowymi dla Wszechświata.
Są to globalne bloki zdarzeniowe.
Teraz Rdzeń zabiera uwagę i skupienie ze strumienia
wewnętrznego i kieruje go do GL. Ten tworzy algorytmy
i programy a później, w efekcie, istoty. Następnie Rdzeń ponownie
skupia uwagę na strumieniu zewnętrznym i tworzy istoty
niezaleŜne od strumienia wewnętrznego. Są to waŜne istoty dla
Wszechświata. „prawa ręka” Rdzenia. Ich właściwości i forma są
dla nas trudne do pojęcia. Jedną z tych istot była istota znana na
Ziemi jako Kronos. Według mitologii greckiej oddzielił on Niebo
od Ziemii. DuŜo w tym racji, poniewaŜ te pierwsze istoty były
potrzebne do wydzielenia gęstości. Zapewne Kronos brał w tym
udział. Przed powstaniem gęstości Rdzeń skondensował
informacje w przestrzeni egzystencjalnej. Powstały z niej bazowe
wzorce siatek strukturalnych.
Teraz punkty czasowe łączą się z DSŚ i powstają gęstości.
Najpierw gęstość pierwsza i siódma. Są one z sobą połączone
w Rdzeniu. Jest między nimi relacja taka, jak pomiędzy biegunami
magnesu. Istnieje taki symbol w ezoteryce – wąŜ poŜerający swój
własny ogon. Przedstawia on relację jednocześnie bazy
wszystkiego, jak i drogi wszystkiego.
Jest to przejście materii uniwersalnej do absolutnej
świadomości, czyli przedstawia drogę między chaosem
a świadomością.
Siatki strukturalne zostały zmaterializowane w wyniku
kilku impulsów (3–9). Po powstaniu pierwszych wersji siatek,
w wydzielonych obszarach na gęstościach, wyseparowały się
kosmosy. Jednocześnie powstały następne istoty niestrukturalne –
na szóstej i siódmej gęstości. Było ich zaledwie kilka. Po
powstaniu siatek strukturalnych, masowo zaczęły tworzyć się
istoty w gęstościach. Były one bardzo prymitywne. Nie
301
przypominały w niczym istot obecnie Ŝyjących.
Teraz Rdzeń skupia uwagę na metaprzestrzeni, pomiędzy
gęstościami pierwszą i siódmą, zbierając potencjał. Polega on na
gromadzeniu Ŝywiołów i wprowadzaniu ich do przestrzeni.
Następnie Ŝywioły ustawiają się na swoich pozycjach
w przestrzeni i klasyfikują fragmenty falowe w odpowiedni rodzaj
materii. W tym momencie włączają się czynniki kosmiczne
tworząc strefy nulifikacji. W jednym akcie separują się pozostałe
gęstości. Teraz juŜ rozpoczyna się Ŝmudna praca wewnątrz
Wszechświata, polegająca na rozbudowywaniu struktur i
tworzeniu coraz bardziej skom– plikowanych form. Jest to
ewolucja. Materia rozbudowuje się po to, aby stworzyć istoty bo,
to właśnie one mają doprowadzić chaos do świadomości.
Przestrzeń wchodzi w interakcje z DSŚ. Siatki ściągają do
siebie fragmenty falowe i według programu zawartego w sobie,
tworzą strefy nulifikacji kosmosów. Przestrzeń, kosmosy
wzajemnie dopasowuje i rozprowadza. JeŜeli gdzieś jest zbyt duŜe
zagęszczenie materii, dochodzi do implozji a potem ponownej
eksplozji. To jest właśnie Wielki Wybuch. Nasz kosmos miał
pecha znalazłszy się w nieodpowiednim miejscu i czasie,
w wyniku czego, został w ten sposób potraktowany. Przestrzeń go
pochłonęła a następnie gwałtownie wyrzuciła w innym czasie
i miejscu. Ale nie wszystkie kosmosy miały tak burzliwą historię.
Czas tych procesów jest nie do określenia. Jak bowiem
moŜna określić cokolwiek, jeśli nie ma do czego porównać? Czas
kosmosu liczony przez astrofizyków jest nieadekwatny do niczego.
Jak moŜna liczyć wiek czegoś w latach, czyli porównywać do
obiegu Ziemi wokół słońca, zanim jeszcze słońce i Ziemia
powstały? Nie moŜna równieŜ określać czasu na podstawie ilości
i jakości cząstek, bo te dawne cząstki nie istnieją. Były one
zupełnie inne niŜ współczesne.
Jeśli chcielibyśmy w jakiś sposób określić czas, jaki
upłynął od początków Wszechświata do stworzenia materii jaką
znamy, będzie to – 1,5 czasu dotychczasowego istnienia naszego
kosmosu.
302
Wszechświat zakończy swoje istnienie poprzez kurczenie
się. Ostateczne „zwinięcie” przestrzeni i materii odbędzie się
w jednym
momencie.
Proces
zostanie
zapoczątkowany
zapadnięciem się pierwszej gęstości. Nie będzie juŜ wtedy istot.
Czas tego zwinięcia jest nie do policzenia. MoŜe to być ułamek
chwili albo miliardy lat. Nie będzie jednak miał kto tego policzyć.
Kosmosy zostaną usunięte na dwojaki sposób. Mogą się albo
rozproszyć albo skurczyć. Nasz kosmos się zapadnie. Zapadanie
będzie polegało na zagęszczaniu materii drugiej gęstości, od strony
zewnętrznej kosmosu do wewnętrznej. Teraz jest odwrotnie.
Materii przybywa z drugiej gęstości w taki sposób, ze rozpycha
ona kosmos na zewnątrz. Dlatego ten się rozszerza. Kiedy dojdzie
do granicy tolerowanej przez przestrzeń, zacznie się kurczyć. Nasz
kosmos ma za sobą ok. 30% swojego Ŝycia. Mamy więc jeszcze
sporo czasu.
303
3.16. Zasady fraktalne przestrzeni.
Wszechświata
To, o czym do tej pory była mowa, odbiega bardzo od
dotychczasowych pojęć i modeli myślowych, ale treści są jeszcze
na tyle proste aby moŜna je było zrozumieć. W tym momencie
wkraczamy jednak na teren całkowicie nieznany, który ostro pnie
się w górę i kroczenie po nim staje się bardzo trudne i wymagające
ogromnego wysiłku i skupienia. Jest to właściwie wstęp do
następnego levelu i przejście na inne kategorie myślenia.
Zobaczenie całości Wszechświata w jego rzeczywistej postaci,
wymaga myślenia prawie na poziomie szóstej gęstości.
Wszechświat, jak było juŜ powiedziane, zbudowany jest
z wielowymiarowych fraktali. Będzie tutaj mowa o zasadach
fraktalnych i fraktalnej budowie przestrzeni egzystencjalnej. Temat
w tym opracowaniu jest zaledwie zaznaczony. Nie jesteśmy
bowiem jeszcze upowaŜnieni do otrzymania wyŜszej wiedzy z tego
zakresu, ani nie potrafilibyśmy jej zrozumieć. Ta wiedza jest
zarezerwowana dla istot będących co najmniej na szóstej gęstości
i dostępna dla cywilizacji, które są odpowiedzialne za swoje
czyny. Czyli cywilizacji rządzonej przez istoty wysoko rozwinięte,
a nie przez władze wybrane w demokratycznych wyborach. Ludzie
otumanieni reklamą „wybierają” na zasadzie – jak bądź i kto da
więcej,
kierując
się
danymi
z giełdy
egoistycznych,
nieodpowiedzialnych i hedonistycznych dąŜeń. Poza tym, ziemska
cywilizacja nie jest uwaŜana za cywilizację, poniewaŜ nie ma
jednego, wspólnego przedstawicielstwa, które mogłoby ją
reprezentować we władzach galaktyki. Na Ziemi są dziesiątki
odrębnych cywilizacji, które konkurują i walczą z sobą. Taka
„cywilizacja” nie moŜe posiadać wiedzy dającej autentyczną moc
i pozwalającej na stworzenie technologii zagraŜającej sobie,
planecie i innym. Dokładne bowiem poznanie i zrozumienie
budowy fraktalnej i odczytanie algorytmów Wszechświata jest
jednocześnie rozszyfrowaniem formuły Boga.
304
Fraktale przestrzenne nie są tym samym, co zwykliśmy
rozumieć pod tym pojęciem. Fraktal jest figurą dwuwymiarową.
Fraktale Wszechświata są figurami wielowymiarowymi. Mają tyle
wymiarów na ilu siatkach świadomości są oparte, czyli na jakiej są
gęstości.
Jeśli komuś się wydaje, Ŝe jest w stanie wyobrazić sobie
i zrozumieć fraktale Wszechświata – to gratuluję wysokiej
samooceny. Według mnie nie jest moŜliwe, dla człowieka,
zobaczenie
i zrozumienie
siedmiowymiarowych
fraktali
przestrzeni. To co widzimy jako fraktale, to tylko fragment
trójwymiarowych struktur naszej gęstości opartej na dwóch
siatkach strukturalnych. Poza tym fraktale te są z kategorii i (patrz
pod koniec rozdziału).
Fraktalna budowa ma swój początek w samej przestrzeni.
Tam układ załamań napręŜeń jest fraktalny. Z drugiej strony
nabudowywanie struktur jest kierowane przez DSŚ, które równieŜ
mają układ fraktalny. W ten sposób przestrzeń egzystencjalna jest
ujęta w ryzy programu nakazującego powielać się w porządku
fraktalnym. Metaprzestrzeń i DSŚ są dla struktur jak magnes, który
zmusza opiłki do konkretnego ułoŜenia. Struktury wpasowują się
pomiędzy fraktalną przestrzeń i fraktalne DSŚ.
Fraktal nabudowuje się według wzoru przestrzeni.
Elementy struktury – cząstki i kolektywy materialne układają się
na „liniach” wyznaczonych im przez przestrzeń. Tworzą one
bardziej rozbudowane struktury, które znowu ułoŜą się według
rysunku przestrzeni takiego samego, jak ten malutki dla cząstek
i np.atomów. Większe struktury stworzą jeszcze większe itd.
Takimi „liniami” są przedstawione niŜej formy, według których
nabudowuje się przestrzeń egzystencjalna.
305
Model siódemkowy
Model ornamentowy
Model helisa
Model ósemkowy
Rysunki przedstawiają modele kształtów według których narastają fraktale
strukturalne przestrzeni egzystencjalnej.
Na modelu siódemkowym budowane są stabilne struktury.
Dobrze wypełnia przestrzeń, w której się namnaŜa. Często
uzupełnia miejsca nie zabudowane przez inne fraktale. Ma długą
ścieŜkę weryfikacji z przestrzenią fazową, dlatego trudno mu
przeskakiwać granice poziomów. (Weryfikacja – patrz rozdz.
306
„Atom”).
Ósemkowy – wykorzystywany jest do łączenia fraktali ze
sobą bardziej, niŜ do ich budowy. Lepiej odwzorowuje „szerokie”
wzorce niŜ szczegółowe. Dlatego nie występuję w cząstkach
elementarnych i atomach.
Helisa – Długa ścieŜka weryfikacji z przestrzenią
egzystencjalną a krótka z fazową. Buduje struktury zagęszczone i
nie do końca zdeterminowane, takie np. jak istoty. DNA jest oparte
na tym fraktalu.
Ornamentowy – buduje struktury rozrzedzone. Częściej
niŜ inne fraktale występuję w Ŝywiole wody. Pozwala dokładnie
wykonać zalecenia strumienia zewnętrznego. Jest mniej związany
ze strumieniem wewnętrznym i występuje równieŜ na
przestrzeniach nieegzystencjalnych.
Z istnienia tych kształtów ludzkość zdawała sobie sprawę
od dawna. Pojawiają się one w niektórych dziedzinach wiedzy
ezoterycznej.
Fraktal siatek świadomości nabudowuje się „od góry”, czyli
od GL i jest pierwotny w stosunku do fraktali strukturalnych. Te
natomiast budują się oddolnie z pierwszej gęstości. Inicjatorem
tego procesu jest czynnik Ŝycia. Na tym etapie jego działalności,
czyli zapoczątkowania budowy materii, jest on w gestii
zarządzania Rdzenia. Potem proces namnaŜa się juŜ bez specjalnej
ingerencji, ale według wcześniej nadanych norm. Procesy Ŝycia
inicjowane są w wielu miejscach jednocześnie. Procesy Ŝycia – bo
budowanie struktur elementarnych nieuchronnie prowadzi do
powstania Ŝycia. Same struktury juŜ są Ŝyciem. (Patrz rozdz.
śycie)
Budowa fraktala strukturalnego startuje od łączenia się
fragmentów falowych w cząstki. Cząstki przechodzą trójstopniową
ewolucję. Najpierw powstają algorytmy proste. Te łączą się
tworząc algorytmy drugiej generacji. Te dalej dopasowują się do
307
siebie tworząc algorytmy trzeciej generacji. Ten schemat dotyczy
wszystkich poziomów fraktalnych, nie tylko cząstek. Współczesne
cząstki nie są tymi samymi, które istniały na początku. Po tych
pierwotnych nie zostało nawet śladu. Naukowcy myślą, Ŝe pędzące
przez kosmos neutrina są pozostałościami po Wielkim Wybuchu.
To nieprawda. Są one na bieŜąco i obficie wytwarzane przez
przestrzeń egzystencjalną w procesie standardowych zderzeń
cząstek. Naturalnie jest ich więcej w miejscach zagęszczenia masy.
Im cząstka ma więcej atrybutów, tym jest na wyŜszym poziomie
fraktala. Cząstka na trzech siatkach strukturalnych zajmuje wyŜszą
pozycję fraktala niŜ ta na dwóch.
Fraktal oddolny łączy się z odgórnym, czyli z DSŚ.
Algorytmy poszczególnych generacji są kompatybilne z coraz
wyŜszymi warstwami siatek świadomości. W ten sposób
odpowiednie warstwy fraktala oddolnego i odgórnego zazębiają
się. To jest mechanizm podwyŜszania poziomów świadomości. Im
struktura lepiej rozwinięta, tym moŜe mieć kontakt z wyŜszym
poziomem fraktala odgórnego.
Pojedyncze fraktale nabudowujące się w róŜnych miejscach
przestrzeni, w końcu spotykają się. Miesza się informacja
i algorytmy. W tym momencie zaczyna się proces tworzenia
algorytmów trzeciej generacji. Po uzyskaniu zlania się, czyli
utworzenia tych algorytmów, następuje przeskok do kolejnej
warstwy fraktala. Algorytmy trzeciej generacji na poprzedniej
warstwie stają się teraz algorytmami pierwszej generacji, dla
nowej warstwy. Nowa warstwa startuje ze znacznie wyŜszego
poziomu niŜ poprzednia. Następna warstwa rozrasta się w róŜnych
kierunkach, wypełniając określony fragment przestrzeni, tak długo,
aŜ się znowu fragmenty fraktala wzajemnie zazębią. Następuje
kolejny przeskok itd. AŜ osiągnięty zostanie najwyŜszy dla
struktury poziom warstw DSŚ. Będzie to koniec piątej gęstości.
Tam Fraktal strukturalny kończy się.
Fraktale róŜnych momentów czasowych nie współistnieją.
JeŜeli struktura osiągnie poziom trzeciej generacji algorytmów
i połączenia swoich stref nulifikacji, następuje zjednoczenie
308
i powstanie nowej jakości. Przestrzeń ma swoją pojemność i nie
moŜe utrzymać wszystkich poziomów fraktala. NiŜsze poziomy
zanikają. Gdyby pozostały, doprowadziłoby to do straszliwego
bałaganu i współistnienia kompletnie róŜnych światów. Trudno
sobie wyobrazić istnienie np. Wszystkich gatunków roślin
i zwierząt od momentu powstania Ŝycia na Ziemi. Współistnieć
musiałyby kambryjskie paprocie z jarzębiną, dinozaury z ludźmi.
Nie dałoby się zbudować cywilizacji w sąsiedztwie takich
potworów. Zestawienia tego rodzaju byłyby kuriozalne ale
równieŜ, niemoŜliwe. Algorytmy następnego poziomu powstają
z algorytmów niŜszego poziomu, wchłaniając je w siebie.
W związku z tym światy przez nie budowane giną. Zasada ta nie
dotyczy tylko poziomów czysto materialnych. Za takie uwaŜamy
materię trzeciej gęstości. Dotyczy ona równieŜ poziomu umysłu na
czwartej gęstości i poziomu corsupa lub pre–corsupa na piątej., Ich
poziom zaleŜy od struktury na tamtych gęstościach. Ludzie,
z pozycji trzeciej gęstości odbierają informacje z tamtych
poziomów jako duchową. Nie wiedzą, Ŝe to teŜ jest struktura, tylko
na innym poziomie fraktala. Poziom umysłu i corsupa zaleŜy od
rozbudowania ich struktury. Tam teŜ obowiązują poziomy
fraktalne. Wewnątrz umysłu, a tym bardziej corsupa jest wiele
poziomów fraktala, które mają kolejne swoje poziomy. Na tych
wielu poziomach zachodzą te same procesy. Zlewania się
informacji, tworzenia generacji algorytmów, zanikania niŜszych
generacji. Jest to układanka w układance, a kaŜda jej warstwa Ŝyje
częściowo własnym Ŝyciem. Fraktale składowe ciał istot na
róŜnych gęstościach, przechodzą ewolucję, która polega na
wzajemnym łączeniu poszczególnych elementów – stref nulifikacji
elementów struktury na danych poziomach. W konsekwencji,
łączeniu algorytmów, tworząc ich generacje. Trzecia generacja
kwalifikuje do podłączenia pod wyŜszą warstwę DSŚ. W ten
sposób podwyŜsza się poziom świadomości. Tak, Ŝe to, co z Ziemi
wygląda na duchowe, jest w gruncie rzeczy materialne, ale
zbudowane z materii innych gęstości. To, co uwaŜamy za postęp
umysłowy, duchowy, społeczny, psychiczny, polityczny to nic
309
innego, jak przeskakiwanie poziomów fraktalnych na wszystkich
gęstościach. Zmiana na jednej z gęstości powoduje zmiany na
wszystkich.
Dowolny akt zmiany poziomu fraktala moŜe nąstąpić wtedy,
jeśli ma on gotowość przeskoku na wszystkich poziomach.
Ma to oczywiście praktyczne znaczenie. Jeśli wszystkie
warstwy fraktalne są harmonijnie rozwinięte, to jeśli zmienimy
poziom umysłu, zmieni się poziom Ŝycia i tzw. duchowy. Jeśli
zmienimy poziom Ŝycia powinien równieŜ zmienić się poziom
umysłowy i duchowy. Jeśli zmienimy poziom duchowy, to
pozostałe równieŜ się zmienią.
Jeśli rozwój jest nieharmonijny – nie ma kompatybilności
poziomów fraktalnych, to zmiana na innych poziomach nie
nastąpi. Za to przerost jednego poziomu moŜe spowodować duŜe
zaburzenia, włącznie ze zniszczeniem całej gałęzi fraktala.
PoniewaŜ tym fraktalem jest człowiek, to taki patologiczny układ
moŜe prowadzić do zniszczenia części lub całości gałęzi fraktala,
czyli zniszczenia człowieka na jednej lub na wszystkich
gęstościach. To samo dotyczy układów politycznych
i społecznych. Są niŜsze i wyŜsze poziomy. NiŜsze zanikają na
korzyść wyŜszych. NiŜszym poziomem jest mentalność oparta na
rywalizacji, walce, nienawiści, segregacji rasowej i narodowej,
dogmatycznej religijności i wiary, w stosunku do mentalności
opartej na współpracy, tolerancji, jednoczeniu ras i narodów,
wiedzy i świadomości, solidarności globalnej (a nie rodzinnej,
plemiennej, narodowej) Nacjonalizm i jego łagodniejsza wersja –
patriotyzm, są wartościami, które powinny zniknąć wraz ze
zniknięciem tego poziomu fraktala ze sfer ziemskich. To samo
dotyczy religii. Wiara w dogmaty jest niŜszą formą w stosunku do
wiedzy i świadomości. Proces zanikania tych niŜszych warstw jest
w tej chwili w toku. Tendencje prawicowe (bo to głównie w nich
są reprezentowane przestarzałe wartości) zostaną z Ziemi usunięte.
To juŜ ostatnie chwile skrajnej prawicy i przedostatnie, liberalnej
310
prawicy. Obecne uaktywnienie prawicy to jest juŜ „rzut na taśmę”
w tym wyścigu szczurów. Nie znaczy to wcale, Ŝe zapanują
porządki lewicowe. Ale to juŜ temat na inną rozprawę.
Dowolny, kompletny cykl fraktalny da się rozłoŜyć na wiele
mniejszych cykli podfraktalnych. Suma wszystkich cykli
podfraktalnych znajdujących się w danym cyklu nie skompensuje
cyklu. Wartość cyklu jest większa niŜ suma pod–cykli.
Czyli występuje tutaj zjawisko, Ŝe 2+2 > 4. Jest to
zauwaŜalna właściwość Wszechświata. Przyrost wartości nie jest
liniowy. Uzyskiwany jest dzięki innym właściwościom przestrzeni
wyraŜonym w następnej zasadzie.
Aby we wszechświecie mogła istnieć wiedza, potrzebne jest
skojarzenie co najmniej dwóch cykli podfraktalnych. Aby zaistniała
świadomość, niezbędne jest istnienie niekompletnych cykli
fraktalnych. Aby istniała myśl, niezbędne są rozdzielne (nie
skojarzone z sobą) cykle podfraktalne.
Wiedza: powstaje z połączenia informacji w jedną, spójną
całość. W róŜnych podfraktalach są róŜne informacje. JeŜeli te
informacje są z podobnych poziomów podfraktala, da się je
połączyć tworząc wiedzę. Wiedza obejmuje teraz informacje
z większego obszaru. MoŜna powiedzieć, Ŝe róŜne dziedziny nauki
reprezentują róŜne podfraktale. Połączenie ich spowoduje
powstanie szerokiej wiedzy holistycznej. Świadomość –
kompletny, zamknięty cykl, spowoduje coś w rodzaju
zafiksowania. Świadomość potrzebuje „odejścia” i głębi.
MoŜliwości wyjścia poza mechaniczny cykl odtwarzający. Myśl –
jest zestawieniem róŜnych algorytmów – przestrzeni i algorytmów
strukturalnych istoty. Powstaje, kiedy jest aktywne porównywanie,
a nie tylko kopiowanie. Jeśli cykle byłyby identyczne nie
zaistniałoby porównywanie. Byłaby symetria, w której nic się nie
dzieje.
311
Dowolna ilość szczebli fraktala da się zamknąć w jednym
ciągłym cyklu tak długo, jak długo istnieje synchronizacja
strumienia wewnętrznego z zewnętrznym.
Znaczy to, Ŝe Rdzeń sterujący strumieniem zewnętrznym
pozwala bądź nie, na tworzenie poziomów fraktala. On decyduje o
tym, kiedy proces ma się zatrzymać. Kiedy kończy się dla niego
wzór przestrzeni i czas, czyli nie będzie więcej bloków
zdarzeniowych. Ta zasada istnieje dzięki zasadzie następnej.
Generacje kolejnych poziomów fraktalnych są zaleŜne od
rozluźnienia więzów nacisku nad–woli Rdzenia. Zmniejszenie
ingerencji Rdzenia we Wszechświat powoduje powstanie większej
ilości poziomów fraktalnych.
Wszechświat sam z siebie ma takie parcie na rozwój,
Ŝe trzeba ten spontaniczny ruch ograniczać. Bez ograniczenia
rozwija się zbyt chaotycznie, szybko, ale niedbale. W takim
wypadku występuje skłonność do tworzenia alternatywnych
rzeczywistości, szczególnie tam, gdzie spójność pola jest niska. O
warunkach tworzenia alternatywnych rzeczywistości mówi
następna zasada.
Alternatywne rzeczywistości mogą zaistnieć tylko wtedy,
jeśli da się dokonać indukcji z ciągłej fraktalności przestrzeni
egzystencjalnej do ciągłej fraktalności przestrzeni fazowej,
a jednocześnie da się zredukować cykl podfraktalny przestrzeni
fazowej do cyklu podfaktalnego przestrzeni egzystencjalnej.
Czyli, jeśli przestrzeń egzystencjalna, czyli fraktal
strukturalny (oddolny), da się wtórnie skopiować na
metaprzestrzeń, a w niej przestrzeń fazową to, ta przestrzeń moŜe
zainicjować stworzenie swojego podfraktala według nadanego
wzoru. Ten nowy wzór przestrzeni z kolei zaindukuje tworzenie
przestrzeni egzystencjalnej. Powstanie świat nieprzewidziany
312
w strumieniu zewnętrznym Rdzenia. Będzie to własna inicjatywa
przestrzeni. Takie światy są nowotworem i zostają likwidowane.
Jako ciekawostkę podam, Ŝe na wiosnę 2010 roku była akcja na
piątej gęstości, likwidowania alternatywnych rzeczywistości tego
sektora naszego kosmosu.
Przestrzeń egzystencjalna moŜe uzyskać pełną ciągłość
wtedy, kiedy jest w pełni indukowana z cyklu podfraktalnego
przestrzeni fazowej.
Ta zasada mówi o prawidłowym indukowaniu przestrzeni
egzystencjalnej. Ma to się odbywać z przestrzeni fazowej
bezpośrednio, a nie tak jak w poprzednim przypadku, w której
przestrzeń fazowa jest pośrednikiem. Tylko jeśli tworzenie jest
sankcjonowane przez Rdzeń moŜe uzyskać ciągłość.
Pole budulcowe
Pole budulcowe fraktala jest zaleŜne od strefy nulifikacji,
w której byt się znajduje i zwykle zajmuje cześć obszaru tej strefy.
Pole budulcowe to określona reguła (przez GL) na system
rozprzestrzeniania się fraktala wewnątrz strefy nulifikacji. Wzrost
fraktala o jeden poziom wewnątrz strefy nulifikacji, jest wprost
proporcjonalny do sumy spójności poprzednich poziomów tego
fraktala. Spójność to zgodność nabudowywanej struktury
z programem przestrzeni.
Im większa jest zgodność budowanej struktury
z przestrzenią, tym skuteczniej fraktal moŜe się rozprzestrzeniać
wewnątrz strefy nulifikacji, czyli wypełniać ją strukturą.
Skuteczność rośnie wprost proporcjonalnie.
Nie nastąpi zogniskowanie przestrzeni do tworzenia, jeŜeli poziomy
fraktalne są sobie równe.
313
AŜeby mogło cokolwiek zadziać się w przestrzeni,
potrzebne są nieciągłości i wymiana informacji. Tylko
w nieciągłość moŜna coś nowego włoŜyć. Wymiana informacji
musi zachodzić chociaŜby pomiędzy metaprzestrzenią a DSŚ. Jeśli
przestrzeń jest szczelnie zapełniona juŜ istniejącymi ciągłymi,
skończonymi fraktalami nie ma gdzie „upchnąć” jeszcze czegoś.
KaŜdy etap nadbudowy fraktala ma indywidualne zasady.
Zwykle podlegają one zmianą dualnym albo innym n–krotnym.
Jednak najczęściej trzykrotnym. Kolejna warstwa jest
zaprzeczeniem poprzedniej. Co drugi poziom jest zmiana
kierunkowo– jakościowa. Co trzeci poziom jest zmiana jakościowa.
Warstwy fraktala nakładają się na siebie tak jak wstąŜka.
Następna warstwa wstąŜki ma kierunek nakładania odwrotny do
poprzedniego. Za to trzecia warstwa wraca do kierunku pierwszej
warstwy. Kierunki wyznaczone są strumieniem zewnętrznym.
Fraktal nawarstwia się raz z prądem, raz pod prąd strumienia
zewnętrznego. Zaznaczam, Ŝe jest to metafora, bo nie chodzi o
jakieś płynięcie tylko o kierunek odczytywania informacji. To
składanie się wstąŜki jest przyczyną cykliczności. Fraktal, budując
się, przechodzi przez strumień zewnętrzny, na którym osadzone są
bloki zdarzeniowe. W pewnym momencie zawraca i buduje się
w odwrotnym kierunku. Spotyka te same bloki zdarzeniowe, tylko
„podchodzi” do nich z przeciwnej strony.
Cykliczność widać na kaŜdym kroku. Oczywista jest ona
kiedy mówimy o porach roku czy cyklach planetarnych,
geologicznych itd. Mniej oczywista i zrozumiała jest kiedy
zdarzeń
psychicznych,
społecznych
dotyczy
równieŜ
i politycznych. Nietrudno zauwaŜyć, Ŝe w mniej więcej w równych
odstępach czasu przydarzają nam się podobne historie. Czasami są
prawie dosłownym odwzorowaniem zdarzenia sprzed wielu lat,
a czasami tylko częściowo je przypominają. ZaleŜy to od zmiany
jakościowej, jaka w między czasie nastąpiła w człowieku i od
ewentualnej nieciągłości bloku zdarzeniowego. Zmiana jakościowa
314
powoduje, Ŝe te same algorytmy bloku zdarzeniowego będą
działały inaczej na człowieka, a czasami w ogóle się „nie załapią”
Na nieciągłość bloku niewiele poradzimy. JeŜeli jest on w dodatku
pozahaczany o inne nieciągłości, to będzie stanowił problem
trudny do uniknięcia. Bloki zdarzeniowe oczywiście nie są tylko
takie, których chcielibyśmy uniknąć. Przyjemne wydarzenia
chętnie przyjmujemy w sposób cykliczny. Jednak za kaŜdym
razem, czyli kolejnym przejściem przez ten sam odcinek
strumienia, inaczej odbierzemy wydarzenie.
Cykliczność bloków zdarzeniowych na strumieniu
zewnętrznym dobrze obrazuje astrologia i numerologia. Poza
nadinterpretacją, którą często się stosuje, moŜna się tymi
technikami posłuŜyć rozkodowując ścieŜki Ŝyciowe, Ŝeby móc
świadomie nimi pokierować. W astrologii, w tym przypadku,
planety i ich wzajemne układy orientują punkty fraktala.
W numerologii, za pomocą liczb, wyznaczone są odcinki czasowe
pomiędzy punktami fraktala. Inną, równieŜ skuteczną metodą jest
kalendarz Majów i chiński I – Ching.
Zadziwiające z punktu widzenia tzw. racjonalistów, jest to,
Ŝe metody te powstały wiele wieków temu, kiedy nie istniała
jeszcze nauka. Ci dawni „prymitywni” ludzie wiedzieli więcej o
wszechświecie niŜ obecni naukowcy. NaleŜało by się zastanowić
jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy i skąd dawni ludzie mieli
taką wiedzę, w niektórych aspektach, znacznie przewyŜszającą
wiedzę współczesną, a z drugiej strony, współcześni naukowcy,
dysponujący zaawansowanymi metodami badawczymi nie potrafią
zbadać a nawet zauwaŜyć, tak oczywistych faktów.
Zmiana jakościowa następuje na kaŜdym poziomie ze
względu na zmianę generacji algorytmów. KaŜda następna
warstwa startuje z wyŜszego poziomu skomplikowania. To co było
szczytowym osiągnięciem na poprzednim poziomie jest punktem
wyjścia na następnym. Bardzo wyraźnie jest to odczuwalne, kiedy
przeskakuje się poziomy świadomości. Po osiągnięciu
315
najwyŜszego pod–poziomu na danym poziomie, człowiekowi
wydaje się, Ŝe wie juŜ wszystko. Kiedy przeskoczy na poziom
następny, staje się w stosunku do niego jak noworodek. Jego
szczytowa wiedza tam, tutaj okazała się niczym – punktem
wyjścia.
Takie wraŜenie moŜe mieć czytelnik tej ksiąŜki. To, co do
tej pory wiedział stało się nieaktualne. W dodatku, jeśli udało się
do tej pory ksiąŜkę zrozumieć – w obliczu tego rozdziału znowu
staje się bezradny. Proszę się tym nie przejmować – to jest
normalna procedura, która nie ma końca. Człowiek rozwijający się
musi stawić czoło stałym rewolucjom mentalnym, moralnym,
fizycznym oraz świadomości.
Ciągłość linii czasu (z punktu widzenia istot) istnieje, jeŜeli
preegzystencja płynnie przechodzi do manifestacji przestrzeni
egzystencjalnej. AŜeby istota była ciągła czasowo, przestrzeń
egzystencjalna musi w sposób ciągły przechodzić pomiędzy
warstwami fraktala DSŚ tak, Ŝe nie istnieje przerwa między nią
a przestrzenią fazową. Istota będąca w pełni w przestrzeni
egzystencjalnej jest ciągła czasowo jeŜeli ww. Warunek ma całe
spektrum fraktalności DSŚ.
Przestrzeń fazowa jest informacyjną matrycą dla fraktala
oddolnego. Struktura jest istotą wtedy gdy ma kontakt z DSŚ. Te
z kolei przekazują swoje dane na strukturę poprzez metaprzestrzeń,
w tym przestrzeń fazową. Strumień zewnętrzny Rdzenia
(wyznaczający czas) jest składową metaprzestrzeni. Utrzymanie
ciągłości czasowej wymaga stałego zasilania istoty jednocześnie
z obu stron; przestrzeni i DSŚ. JeŜeli struktura oddzieli się od DSŚ
przestanie być istotą. Straci swoje właściwości. JeŜeli odłączy się
od przestrzeni fazowej straci swoją strukturę. Jest to waŜne
z punktu widzenia reinkarnacji. Wyjaśnia to, dlaczego niektóre
istoty podlegają indywidualnej reinkarnacji, a inne nie. Dlaczego
jedni mają pamięć wcieleń, a inni nie mają. Ciągłość, istota moŜe
utrzymać tylko poprzez most kwantowy łączący jej strukturę
316
z DSŚ. (Jest to wariant dotyczący ludzi a nie wszystkich istot we
wszechświecie) TenŜe most kwantowy jest względnie
nieśmiertelny i moŜe przejść na wyŜszy poziom fraktala siatek
świadomości. Tym wyŜszym poziomem jest świadomość na piątej
i szóstej gęstości. Podczas gdy niŜsze struktury rozpadają się (ciało
i umysł), most kwantowy przechodzi do corsupa i tam pozostaje
jako indywidualna pamięć, samoświadomość i świadomość. W ten
sposób istota na piątej gęstości ma pamięć i świadomość swoich
wcieleń, a świadomość zakończonego wcielenia przenosi się do
corsupa. W ten sposób zostaje zachowana ciągłość czasowa.
Zarówno obiektywna jak i subiektywna. Subiektywna – bo istnieje
samoświadomość procesu. Obiektywna – bo dorobek istoty zostaje
zachowany i wykorzystany do stworzenia kolejnej manifestacji
w strukturze.
Jeśli istota nie wytworzy mostu kwantowego, to po
rozpadzie struktury, czyli warstw fraktala na trzeciej i czwartej
gęstości (w przypadku człowieka) ciągłość bycia się urywa. Takie
przypadki dotyczą ludzi z pre–corsupem na niskim poziomie
rozwoju. Struktura na trzeciej i czwartej gęstości się rozpada, a na
piątej rozpada się równieŜ pre–corsup. Stracił bowiem swoją
ciągłość fraktalną. Istota przestaje być istotą. W przypadku corsupa
– wytworzone przez niego wcielenie przewaŜnie zawsze wytworzy
jakąś świadomość, czyli most kwantowy. Jednak samoświadomość
tej świadomości moŜe być niewystarczająca, aŜeby zaobserwowała
ciągłość swojej egzystencji. Nawet sam corsup tego moŜe nie
zauwaŜyć, jeśli sam nie ma dostatecznej samoświadomości. Pełna
świadomość przechodzenia świadomości wcielenia jest moŜliwa
dopiero pod koniec ewolucji na piątej gęstości. Dlatego mało kto
pamięta swoje wcielenia i mało kto rejestruje swoje „dokowanie”
w corsupie po śmierci niŜszych struktur. Nie przeszkadza to jednak
w utrzymaniu ciągłości istnienia, poniewaŜ dorobek wcielenia
przechodzi do następnej struktury.
Fraktal moŜe rozrastać się na zewnątrz, ale równieŜ do
swojego środka. W pierwszym przypadku dokłada kolejne swoje
części nakładając je na siebie. W drugim przypadku posiada
317
zaznaczoną granicę i wypełnia się do środka. Kiedy wypełni się
całkowicie, następuje przeskok na nowy poziom i znowu narasta
na zewnątrz tworząc. Poziomy narastania na zewnątrz i do
wewnątrz są inaczej ustawione, w stosunku do kierunku przebiegu
informacji na strumieniu zewnętrznym. Stąd wspomniana wyŜej
cykliczność. Fraktal przechodzi przez te same punkty na
strumieniu, tylko dochodzi do nich z przeciwnych stron. Fraktale
tego samego poziomu są fraktalami równoległymi.
Schemat narastania fraktala do wewnątrz i na zewnątrz. Rysunek równieŜ
pokazuje zmianę kierunku ciągu informacyjnego w stosunku do strumienia
zewnętrznego.
Z ułoŜenia fraktala wobec kierunku przebiegu informacji
zaleŜą jego inne właściwości. Wszystkie procesy w przestrzeni
egzystencjalnej są stale weryfikowane na bazowym programie
przestrzeni fazowej. Wobec tego zbiegają się róŜne cięgi
informacyjne z róŜnych kierunków. Zachodzą miedzy nimi róŜne
relacje. Jedna z nich jest następująca: Koncentryczność fraktalna
– występuje wtedy, gdy niewielki szereg fraktali w pionie jest
wobec siebie zbieŜny na przestrzeni egzystencjalnej, a rozbieŜny
względem przestrzeni fazowej. ZbieŜność oznacza przeniesienie
318
ciągu informacyjnego w sposób liniowy z poziomu na poziom.
RozbieŜność – wymuszenie zmiany kierunku ciągu informacyjnego
co poziom.
Kształty przejścia
Ciągłość istoty na wszystkich gęstościach jest zapewniona
dzięki kształtom przejścia. Powstają one dzięki zasadzie spójności.
Suma zasad wewnętrznej organizacji wielu równoległych
sobie fraktali kompatybilnych względem tej samej przestrzeni
egzystencjalnej, będzie równa spójnemu, zespolonemu działaniu
przestrzeni fazowej na wykonalność tej przestrzeni egzystencjalnej.
JeŜeli spójność tych fraktali jest na tyle duŜa, aby zaistniała
moŜliwość świadomej ingerencji Rdzenia ( np. istota posiadająca
„Ja”) to suma tych wzajemnych oddziaływań nie przekroczy
napręŜeń przestrzeni, na których są oparte. JeŜeli spójność jest
mniejsza, to rozkład sumy oddziaływań wystąpi według zasad
antysymetrii.
Fraktale mogą tworzyć struktury tylko w zakresie tego, na
co pozwalają warunki przestrzeni fazowej. Nie ma prawa zadziać
się nic, co nie jest sankcjonowane przez Rdzeń, chyba,
Ŝe rzeczywistość alternatywna, która jest nieprawidłowością.
Jednocześnie
moŜliwość
realizacji
zamierzeń
Rdzenia
(wkodowanych w przestrzeń fazową) zaleŜy od stanu ciągłości
materii uniwersalnej. JeŜeli jest wystarczająca ciągłość, wyraŜająca
się w duŜej spójności pola, to taka sytuacja moŜe pozwolić na
powstanie istoty. Istota jest częściowo ciągła na wielu gęstościach
jednocześnie. UmoŜliwiają to kształty przejścia, które są
moŜliwością nadaną przez Rdzeń. Mogą powstać, gdy przestrzeń
uzyska dostateczną spójność pola.
Kształty przejścia to fraktale pomiędzy fraktalami. Są to
kształty odpowiadające optymalnym układom napręŜeń w danym
rejonie przestrzeni. Dla trzeciej gęstości jest to głównie trójkąt
319
i okrąg. KaŜde przejście pomiędzy fraktalami jest stworzeniem
nowej formy egzystencjalnej. Musi to być sankcjonowane przez
Rdzeń. Jeśli nie jest – jest patologią. Warunki powstania
czegokolwiek są wprogramowane w przestrzeń fazową i strumień
zewnętrzny. Tutaj wyjaśnia się zagadka, dlaczego wszelkie
przebudowy struktur muszą być zsynchronizowane z czasem.
JeŜeli bowiem nie ma kompatybilności pomiędzy próbami
ingerencji w rozwój, a programem strumienia zewnętrznego – a co
za tym idzie przestrzeni fazowej i ciągłości materii uniwersalnej,
nowe struktury nie powstaną lub stare nie przetrwają.
Kształty przejścia umoŜliwiają przedostanie się informacji
z gęstości na gęstość. Informacja jest przekazywana w postaci
ciągu zapisanego na cząstkach. Jeśli taki ciąg trafi na strukturę
kształtu przejścia, to informacja przestrzeni fazowej, na której jest
on oparty przemieni cząstki jednej gęstości na cząstki drugiej,
zachowując informację. Cząstki czwartej gęstości zamieniają się
na fragmenty falowe i kwanty trzeciej gęstości. Te zostają
częściowo odkodowane przez mózg. Z fragmentów falowych
budowane są elektrony, których sekwencje są kodem
informacyjnym dla mózgu. Wszystko odbywa się według kodu
przestrzeni. Jednak ilość informacji zostaje zachowana gdyŜ jest
przekazywana falami materii uniwersalnej. Materia ta w zaleŜności
od tego, na jaką informację przestrzeni trafi, w takie cząstki się
uformuje. Dlatego przekształcenie cząstki w cząstkę nie jest
niemoŜliwe. Dzieje się to jednak przez rozłoŜenie cząstki
poprzedniej na części pierwsze i ponowne jej ułoŜenie w nową
organizację. Uzyskane z rozkładu fragmenty falowe wchodzą
w skład drugiej cząstki. Nowe cząstki budowane są tylko
z dostępnej ilości fal. W ten sposób ilość informacji zostaje
zachowana, zmienia się tylko jej rozkład, czyli specyfika kodu
danej gęstości. Odwrotnie, czyli z mózgu do umysłu: elektrony
w kształtach przejścia zamieniane są na kwanty czwartej gęstości.
Te z kolei układane są w ciągi informacyjne zbudowane
z kwantów, fragmentów falowych i cząstek z nich powstałych.
Pojemność informacyjna maleje wraz z gęstością, poniewaŜ
320
cząstki są coraz mniejsze (zawierają coraz mniej fal). Informacja
wobec tego z wyŜszej gęstości na niŜszą, musi być przekazana za
pomocą większej ilości cząstek. Musi to spowodować rozszerzenie
wiązki. Rzut informacji z gęstości wyŜszej na niŜszą, odbywa się
przez rozszerzenie wiązki a z gęstości niŜszej na wyŜszą –
zwęŜeniem wiązki. Przy intensywnej pracy umysłu i intensywnym
przesyłaniu danych z umysłu do mózgu, moŜe dojść do bólów
głowy właśnie z powodu zatkania kształtów przejścia. Dlatego
mówi się, Ŝe myślenie boli. Bo moŜe boleć rzeczywiście. Przekaz
informacji jest w odbiorze przyjemny, kiedy jego ilość jest
zsynchronizowana z moŜliwością mózgu. Jeśli jest większy – to
zachodzi właśnie proces zatykania kształtów przejścia a nawet
uszkadzania przez kwanty neutronów.
Z czwartej gęstości , czyli z umysłu do mózgu jest
rzutowana informacja, która ma wgrać się w strukturze trzeciej
gęstości. Myślenie odbywa się w umyśle, ale jego efekty
przekazywane są do mózgu w postaci ciągów informacyjnych
przechodzących przez kształty przejścia i „wyświetlane” są w jego
odpowiednich rejonach. Mózg jest mało zróŜnicowaną strukturą
i nie ma do końca odseparowanych funkcji. Dlatego informacja
z określonych kształtów przejścia moŜe być rzutowana na prawie
dowolne części mózgu. Co prawda dzieje się to w wyjątkowych
okolicznościach, po cięŜkich urazach mózgu. Wówczas inna część
mózgu przejmuje funkcje tej uszkodzonej. To wyjaśnia fakt prawie
poprawnego funkcjonowania ludzi z bardzo uszkodzonym
mózgiem np. po resekcji całej półkuli. Kształty przejścia się
modyfikują i rzutują umysł na funkcjonującą część mózgu.
W sytuacji normalnej, istnieje geografia standardowych układów
fraktalnych i odpowiednie rejony umysłu są zrzutowywane na
odpowiednie części mózgu. Dlatego w mózgu moŜna
zaobserwować ośrodki specjalizujące się w obsłudze konkretnych
funkcji. RównieŜ informacja z mózgu przechodzi do umysłu.
W ten sposób umysł jest informowany o skuteczności swoich
działań i zbiera in formacje ze środowiska. PoniŜszy rysunek,
powtarzający się w kilku miejscach ksiąŜki, jest kształtem, który
321
przenosi informację z mózgu do umysłu. Rysunki umieszczone są
po to, aby czytelnikowi ułatwić rozumienie czytanego tekstu.
AŜeby rysunek spełnił swoje zadanie, trzeba się chwilę w niego
wpatrywać.
Podobny mechanizm funkcjonuje na przejściu piątej
gęstości na czwartą i odwrotnie. Tą drogą corsup programuje
umysł i zarządza osobowością, a jednocześnie otrzymuje
informację zwrotną o skutkach swoich zabiegów. W ten sposób
wcielenie umoŜliwia rozwijanie się corsupa.
Poziomy fraktalne
Fraktal startuje juŜ od preprzestrzeni. Jednak tego etapu nie
zaobserwujemy. To co moŜe być zauwaŜalne, to fraktale na bazie
przestrzeni fazowej. Te fraktale nakreślają program tworzenia
fraktalności strukturalnej na przestrzeni egzystencjalnej. Nie ma
stałej ilości poziomów fraktala. Jest ich jednak bardzo duŜo. Ich
ilość mieści się w granicach od 50 000 do 127000 poziomów.
Granice
poziomów
fraktali
egzystencjalnych
wynikają
z pofragmentowania samej przestrzeni. Na wyŜszych poziomach
granicę określa strefa nulifikacji (np. gęstości). Poziomy fraktali,
szczególnie na tych pierwszych poziomach, niekoniecznie zaleŜą
głównie od generacji algorytmów. ZaleŜą bardziej właśnie od
fragmentowania przestrzeni, nawet tej preegzystencjalnej. Dzięki
temu otrzymuje się większą róŜnorodność. ChociaŜ wszystkie
322
fraktale Wszechświata wyrastają z tej samej przestrzeni, na
kaŜdym odrębnym jego obszarze, wyrastają według innego
programu. Dlatego kaŜda gęstość ma swoje fraktale, począwszy od
tych elementarnych. Poziomy dzielą się na dwie kategorie:
I kategoria
Poziomy wzrostu
Poziomy budowy
Poziomy budowy regresyjnej
Te poziomy osiąga ok. 80% istot we wszechświecie.
Kategoria II
Poziom progresji wtórnej
Złączenia nulifikacyjnego
Unifikacyjne
Sublimacji unifikacyjnej
Te poziomy osiąga ok. 20% wszystkich istot
Wszechświata. Przy czym im wyŜszy poziom z tej kategorii tym
mniej istot go osiągnie.
Kategoria I
Poziomy wzrostu
Tutaj Fraktal swobodnie przyrasta i nie dokonuje
samoingerencji w siebie. Samoingerencja to zmiana wewnątrz
układu spowodowana wpływem tego układu na samego siebie.
Przykładem na samoingerencję jest rozpychanie struktury na
zewnątrz pod wpływem nacisku od wewnątrz. Nacisk z kolei
spowodowany jest przyrostem fraktala od środka – np. pogrubianie
się pnia drzewa. Tyle, Ŝe przyrost drzewa to jest juŜ poziom
budowy. Na poziomie wzrostu fraktale są tylko w przestrzeni
323
i przyrastają swobodnie właśnie bez samo ingerencji. MoŜna ten
rodzaj przyrastania fraktala porównać do tworzenia się piany.
Bąbelki piany po prostu narastają rozpychając strukturę na
wszystkie strony.
Poziom budowy
Obejmuje (na Ziemi) 116 poziomów. Od cząstek
elementarnych a nawet samych atrybutów i niektórych fragmentów
falowych – jak choćby kwant, do planety jako całość. Czyli w tym
zakresie znajdziemy wszystkie znane nam struktury.
Na tym poziomie jest równieŜ ludzkie ciało, lecz cały człowiek
osiąga wyŜsze poziomy fraktalne.
Dla przykładu podam, w duŜym uproszczeniu, rozkład
poziomów fraktalnych na elementarnym pozimie materii trzeciej
gęstości.
1. wolna cząstka
2. cząstka na jednej siatce strukturalnej
3. kolektyw materialny na jednej siatce
4. wolna cząstka na dwóch siatkach
5. cząstka związana na dwóch siatkach
6. kolektyw materialny na dwóch siatkach
7. wolna cząstka na trzech siatkach
8. cząstka związaną na trzech siatkach
9. kolektyw materialny na trzech siatkach.
Klasyfikacja ta jest poprawna w ok. 52%. Poziomy
fraktalne przy takim skomplikowaniu i wzajemnych zaleŜnościach
zazębiają się i wzajemnie przenikają. Podana kolejność jest tylko
orientacyjna.
Poziom budowy regresyjnej.
Tutaj struktury są bardziej zmienne. Mogą same na siebie
wpływać. Jednak proces ten jest nieświadomy. Struktury rozwijają
324
się lub rozpadają. Czasami taka struktura nabywa moŜliwości
przekroczenia swojej strefy nulifikacji. Od tego momentu moŜe
wprowadzić nową wartość do Wszechświata. Ma moŜliwość
tworzenia swojej własnej świadomości i przeniesienie jej wtórnie
na DSŚ. Na tym poziomie jest istota z pre–cosupem.
Kategoria II
Poziom progresji wtórnej
Fraktal tworzy względnie samoświadomą strukturę. Sam
się weryfikuje i dopasowuje kształt. Jak zapełni przestrzeń
strukturą, to zapada się w sobie i „wychodzi z powrotem w górę”.
Tak tworzy się jego następna warstwa, unifikując poprzednią.
Algorytmy się reorganizują tworząc wyŜszą generację. Ten proces
jest przeskoczeniem poziomu świadomości. Odbierany jest przez
człowieka jako oświecenie. Pierwsze tego rodzaju przejście
otwiera jednocześnie przejście fraktalne między poziomami
i gęstością trzecią i czwartą. W istocie jest to powstanie nowego
kształtu przejścia. U człowieka jest to otwarcie zbioru kształtów
przejścia zwanych centrum dyfrakcyjnym, które jest na wysokości
Ŝołądka. W dawnej nomenklaturze jest to czakra splotu
słonecznego. Na tym poziomie są ludzie z corsupem na niskim
i średnim poziomie jego rozwoju.
Poziom złączenia nulifikacyjnego
Od tego momentu fraktal jest powiązany ze strefami
nulifikacji. Jest to waŜne dla istoty, gdyŜ otrzymuje ona fragment
przestrzeni do własnej dyspozycji, mogącą być niezaleŜną od
fraktali ją otaczających. Uzyskuje przez to pełną indywidualność.
Dany podfraktal, kiedy rozszerza się w poziomie, zajmuje coraz
więcej stref nulifikacji. JeŜeli zajmie maksymalnie duŜo stref to
przeskakuje poziom. Regulowane jest to programem przestrzeni.
Przestrzeń określa warunki narastania fraktala. Od tego momentu
325
moŜliwe jest ślizganie się w czasie. Przechodzenie od danego
punktu czasowego do punktu, w którym wydarzenie się zrealizuje.
Odbywa się to dzięki rewersji fraktalnej.
Poziom unifikacji
Występuje dopiero na szóstej gęstości. Fraktale na niŜszych
gęstościach są dla niego podfraktalami. Tak, Ŝe istota zajmująca
ten poziom fraktala składa się jednocześnie ze wszystkich fraktali
poniŜej. Dzięki temu ma wgląd w cały Wszechświat. Istota, nawet
gdy nie jest wcielona, ma zarezerwowany fragment przestrzeni na
przekroju Wszechświata. Z szóstej gęstości jest wykonany rzut
geometryczny na niŜsze poziomy. Ten rzut jest ścieŜką
ewolucyjną. Istota wciela się tam gdzie ma powinowadztwo
algorytmiczne lub (i) moŜe wyrównać swoje nieciągłości. Ten
poziom fraktala wymaga precyzyjnego balansu napręŜeń
przestrzeni poprzez równowagę czynników kosmicznych.
Strefy nulifikacji mogą się zazębiać i zachodzić na siebie nie
wywołując zaburzeń. Ten stan nazywany jest jednością.
Zostało tu przedstawionych kilka przykładowych zasad
fraktalnych. Zasady te są jednocześnie zasadami, według których
buduje się przestrzeń egzystencjalna. Przestrzeń ta jest
w „kleszczach” przestrzeni fazowej z jednej strony, a DSŚ
z drugiej strony. Na obu tych ograniczeniach musi się
weryfikować, czyli aktualizować swój program. Cały czas ma być
on zgodny z programami przestrzeni fazowej i DSŚ.
Wszystkie składniki przestrzeni są podlegle strumieniowi
zewnętrznemu, który jest ich „włącznikiem” i „wyłącznikiem”.
Strumień zewnętrzny włączy wydarzenie, jeśli materia uniwersalna
dojrzeje do zrealizowania jego poleceń. Właściwie proces jest
odwrotny. Jeśli materia uniwersalna „wskoczy” na program
strumienia, to ten się uruchomi. Procesy są realizowane
i materializowane w postaci algorytmów. Te przekształcając się,
wpływają jednocześnie na wyŜszy poziom weryfikacji na DSŚ. To
326
wtórnie działa na materię uniwersalną oraz przestrzeń fazową
i „przesuwa” całość układu na inny zakres strumienia
zewnętrznego. To z kolei uruchamia następny proces budowania,
juŜ na wyŜszym poziomie.
Tym samym zasadą podlegają elementarne struktury
(cząstki elementarne), jak i świadomość oraz jej procesy. Wobec
tego fraktalnym zasadom podporządkowują się równieŜ zjawiska
psychiczne, społeczne, kulturowe i polityczne. Znajomość ich
moŜe wyjaśnić wiele zagadek i niewiadomych. Pozwoli w sposób
świadomy kierować Ŝyciem czyniąc je pewniejszym
i bezpieczniejszym.
3.17. Atrybuty cząstek
Najprościej mówiąc są to właściwości cząstek. To jest
jednak określenie prawie nic nie mówiące. W fizyce przestrzeni
atrybut to: Wieloprzestrzenne kierunki realizacji fal na cząstkę.
Atrybut jest częścią fragmentu falowego. Jest minifalą, która
podczepiając się pod cząstkę nieco zmienia jej charakterystykę nie
zmieniając głównych cech cząstki, które zaliczają ją do
odpowiedniej kategorii. JeŜeli cząstka otrzymuje zbyt duŜo
atrybutów i nie moŜe juŜ utrzymać swojej indywidualności, to się
rozpada. Atrybuty są generowane przez metaprzestrzeń ale
w uzgodnieniu z DSŚ. Są relacją metaprzestrzeni z siatkami
świadomości.
Atrybut określa najrozmaitsze rzeczy. Określa rodzaj fali,
jej kierunek, połączenie z innymi falami, ustawienie w stosunku do
przestrzeni, siatek świadomości, siatek strukturalnych, czynników
kosmicznych, Ŝywiołów, wzajemne stosunki przestrzenne
z cząstkami sąsiednimi itd. Atrybutów są dziesiątki. Są atrybuty
wspólne dla wszystkich gęstości i są atrybuty specyficzne dla
danej gęstości. Tutaj przedstawię kilka najwaŜniejszych dla
trzeciej gęstości.
327
Rodzaje atrybutów:
Adaptacyjność
Określa stopień zagięcia się fal danej cząstki w zbliŜeniu do
innej cząstki. Nie określa wiązania. Jest to interakcja na poziomie
wzniesień spadającej fali.
Pociągłość
Określa stopień realizacji algorytmu na cząstkę
pochodzącego z DSŚ. Algorytm ładuje się z siatek strukturalnych
i dopiero na ten algorytm wchodzi ciąg informacyjny z DSŚ.
W trzeciej gęstości przekłada się to na czas Ŝycia cząstki. Cząstka
pozostaje cząstką dopóki informacja na nią się ładuje. JeŜeli ciąg
informacyjny z jakichś powodów zostanie przerwany, to cząstka
rozpada się. Droga ładowania z DSŚ
1. Spójny ciąg informacyjny trafia na strefę nulifikacji.
2. Jeśli ta strefa ma podstrefy i nieciągłości to ten ciąg moŜe się
załadować.
3. JeŜeli ciąg załaduje się na strefę lokalną to wpłynie ona na
podstrefę.
4. JeŜeli któraś z podstref ma nieciągłość to ciąg moŜe ją
uzupełnić. Wówczas cząstka ładuje się atrybutem.
Jeśli nie ma nieciągłości to ten ciąg informacyjny rozbija się.
Atrybut się nie ładuje.
Kalkulacyjność
Określa podatność cząstki na czynnik informacji.
Charakteryzuje poziom interakcji z innymi cząstkami w zakresie
wymiany atrybutów. Hamuje wymianę atrybutów określających
właściwości fizyczne przypisane do danego rodzaju cząstki. Nie
rozbija więc cząstki.
328
Określając pojemność na czynnik informacji, określa jednocześnie
ile innych czynników moŜe być z niej wypartych. Ta cecha
stabilizuje DNA, poniewaŜ jest ono przesycone czynnikiem
informacji. Pozwala na duŜy poziom tego czynnika bez destrukcji
cząstek DNA.
Przenikalność
Atrybut ten określa czas Ŝycia cząstki o wysokiej
minorescencji fragmentarycznej.
Minorescsncja określa ilość nieciągłości zbiegających się do
jednego punktu w danej strefie nulifikacji. Im większa
minorescencja, tym więcej nieciągłości. Przy wysokiej
minorescencji cząstki słabo oddziałują ze sobą. Środowiska z duŜą
minorescencją są chaotyczne i trudniej w nich powstają struktury.
Wysoka minorescencja wskazuje na małą dojrzałość materii
uniwersalnej.
Generyczność
Suma faz przed realizacyjnych wynikających ze strumienia
zewnętrznego lub Głównego Logosa danego poziomu fraktalnego
jest równa sumie faz porealizacyjnych następnego poziomu.
Faza to ilość informacji na wejściu i wyjściu. Informacja nie musi
być taka sama, jednak jej ilość tak. Objawia się to ilością
wzbudzonej materii uniwersalnej.
Przenicowalność
Atrybut tylko dla cząstek trzeciej gęstości. Występuje tylko
na siatce falowej. Powoduje wirownie cząstki ale w bardzo
specyficzny sposób. Mianowicie cząstka przenicowuje się.
Powierzchnia wciąga się do środka i przechodzi na drugą stronę.
329
SprzeęŜeniowość
Wyznacza ilość obrotów informacji, jakie ta moŜe wykonać
w cząstce. Zwykle są to setki tysięcy razy. Pośrednio, ten atrybut
wyznacza długość Ŝycia cząstki. Ciągiem informacyjnym dla
cząstki jest jej własny algorytm. MoŜe być równieŜ atrybut lub
zlepki innych, przypadkowych informacji. Jednocześnie wpływa to
na reakcyjność cząstki względem przestrzeni fazowej. Przestrzeń
fazowa wyznacza ilość cyklów przebiegu informacji.
Bazowalność
cząstek
w konfiguracje
Ułatwia
ustawianie
się
umoŜliwiające uzyskanie sum fraktalnych. Suma fraktalna to
skonfigurowanie
wewnętrzne
fraktala,
pozwalające
na
samowypełnienie. To z kolei rozkłada równomiernie materię
w przestrzeni.
3.18. Atom
Jak zapewne czytelnik się domyśla, nie zostanie tu
przedstawiany znany wszystkim model atomu Bohra. Zasadnicza
róŜnica pomiędzy tym, co znane jest fizyce, a modelem poniŜej
przedstawionym polega, chociaŜby na uwzględnieniu innych
cząstek. Chodzi o cząstkę falową, glue i kwant. Klasyfikacja
atomów jest równieŜ róŜna. W podejściu ziemskiej nauki,
głównym kryterium odróŜniającym atomy jest liczba atomowa
określająca ilość protonów w jądrze. To wyznacza rodzaj atomu
i zarazem pierwiastka. W skład jądra wchodzą równieŜ neutrony,
których liczba moŜe być róŜna. Atomy o tej samej liczbie
protonów, a róŜnej ilości neutronów są dla siebie izotopami.
Fizyka uwaŜa, Ŝe aby atom był w równowadze powinna krąŜyć
wokół jego jądra podobna do ilości protonów, ilość elektronów.
Jeśli liczba elektronów nie równa się ilości protonów, to taki atom
330
jest jonem. Nadmiar elektronów – jon ujemny. Mniej elektronów
niŜ protonów – jon dodatni.
W klasyfikacji, którą podam, inne aspekty określają rodzaj
atomu. Przede wszystkim atom posiada swoją strefę nulifikacji,
czyli jest dla niego przygotowane miejsce w przestrzeni o
określonej charakterystyce. Jeśli atom powstaje, to „energia”
utrzymująca go w określonej organizacji pochodzi z programu
przestrzeni, która wydziela dla niego oddzielną strefę, dzięki której
moŜe on utrzymać swoją formę. Zostaje nijako zamknięty lub
„przyłapany” na układzie, jaki odpowiada przestrzeni. Kiedy strefa
nulifikacji jest pod działaniem czynnika Ŝycia, następuje wzajemne
przyciąganie cząstek. Dokładniej naleŜałoby powiedzieć,
Ŝe czynnik Ŝycia tworzy matrycę wzajemnego wiązania (Patrz
rozdz. DSŚ a czynniki kosmiczne).
Atom jest kolektywem materialnym trzeciej gęstości
opartym na siatce glue i falowej. Jest pojedynczym, zamkniętym
fraktalem ale podfraktalem większego fraktala. Atom jest zbiorem
cząstek, które mają te same atrybuty i podobną informację.
Wiązanie powstaje przez wzajemną wymianę takich samych
i bardzo zbliŜonych do siebie atrybutów. Zwykle ma to miejsce
w jądrze, za pośrednictwem cząstki glue. Im więcej cząstki są
w stanie uwspólnić atrybutów, tym więcej cząstek moŜe się
wzajemnie połączyć, czyli moŜe powstać większe jądro. Prawie
kaŜdy atom jest na jednym głównym ciągu informacyjnym, ale ma
przynajmniej cztery róŜne podciągi biegnące w róŜnych
kierunkach.
Weryfikacja wewnątrz atomu
Cząstki są formami złoŜonymi z fal. Cząstka ma określony
kształt, który jest jednocześnie algorytmem. Wewnątrz strefy
nulifikacji atomu jest ograniczona przestrzeń. Cząstki w tę
przestrzeń musza się wpasować. Niekoniecznie jest to takie łatwe.
Cząstka próbuje, czy się zmieści w dane miejsce, czy jest w stanie
331
wypaczyć swoje elementy bez uszczerbku dla zasadniczego
kształtu. Jest to jeden wariant weryfikacji. Drugi wariant polega na
ciągłym odnawianiu swojego wzorca na DSŚ. Odbywa się to
poprzez rewersję fraktalną (Patrz rozdz. „Diamentowe Siatki
Świadomości”).
Cząstka musi sobie co chwilę „przypominać”, o tym czym
jest. Tym bardziej, Ŝe często przechodzi przez punkty chaosu
znajdujące się w przestrzeni i będące nieciągłościami dla atomu.
Ilość punktów chaosu zaleŜy od spójności pola. Jeśli cząstka po
przejściu przez nieciągłość odpowiada jeszcze wzorcowi z DSŚ, to
przetrwa i zostanie „naprawiona”; jeśli odchylenia są za duŜe,
zostanie rozłoŜona na fragmenty falowe.
Rodzaje atomów
W skład atomu wchodzą wszystkie wymienione cząstki.
Średnia ilość cząstek w atomach jest następująca:
Na jeden proton przypada (średnio) 1,5 neutronu; 1,126 elektronu;
ok. 3,88 cząstki glue; ok. 2,5 cząstki falowej i 0,8 kwantu.
Atom Zamknięty
Atomy, w których jest więcej protonów niŜ neutronów.
Mają trzy powłoki:
– pierwsza powłoka to jądro – składające się z protonów,
neutronów, cząstek glue, kwantów i ewentualnie cząstek falowych.
Średnie ilości cząstek są następujące: Na jeden proton przypada:
0,72 neutronu; 3~3,5 cząstki glue; 1,3 cząstki falowej; 1 elektron;
2,53 kwanty.
– powłoka z cząstek falowych
– powłoka z elektronów, cząstek glue, cząstek falowych
i kwantów. Taki atom jest obojętny. Nie reaguje z innymi atomami
i cząstkami. Nadaje się do prostych struktur. Większość tego
rodzaju atomów, obserwowanych przez naszą naukę, to izotopy
pierwiastków.
332
Model atomu zamkniętego
Atom ten przewaŜnie zajmuje trzy poziomy fraktalne.
Rysunek przedstawia ornamentowy model narastania fraktala.
Atom Zapadnięty
Posiada 1,5 powłoki:
– pierwsza powłoka – jądro: zbliŜona ilość protonów i neutronów;
cząstki falowe – tyle samo co neutronów, trzy razy więcej
cząstek glue niŜ protonów.
– druga powłoka: Elektrony i kwanty. Ilość elektronów równa jest
ilości protonów a ilość kwantów ilości cząstek falowych
w jądrze. Ta powłoka jest mocno związana z jądrem i częściowo
wchodzi do niego. Nie jest w pełni oddzielną powłoką.
Do tej grupy zaliczają się atomy, które nie są jonami.
W ziemskiej nomenklaturze będą to gazy szlachetne, złoto, srebro,
czyli atomy słabo reagujące lub będące w stanie słabego
reagowania, czyli mające przejściowo tego rodzaju konfigurację.
333
Model atomu zapadniętego
Atom ten przewaŜnie zajmuje dwa do czterech poziomów
fraktala. Przyrasta z modelu narastania – helisa.
Atom Otwarty
Posiada zawsze więcej neutronów niŜ protonów. Zwykle
ma cztery powłoki.
– jądro: średnio na jeden proton przypadają 2 neutrony; 3 cząstki
falowe; 2,5 cząstki glue.
– druga powłoka: kwanty
– trzecia: kwanty i elektrony
– czwarta: elektrony
Są w tej grupie pierwiastki o duŜej liczbie atomowej,
radioaktywne. Słabo przewodzą ciągi informacyjne. Dlatego
pierwiastki składające się z tych atomów są raczej izolatorami oraz
słabo się palą.
334
Model atomu otwartego
Atom ten przewaŜnie zajmuje dwa poziomy fraktala.
Przyrasta z modelu siódemkowego narastania fraktala..
Atom w oglądzie zewnętrznym wygląda jak kulka,
poniewaŜ jego wewnętrzne fraktale mieszczą się w jego strefie
nulifikacji, która zamyka się w kuli.
Zasady rządzące atomem
Zasada spójnego rozpadu
Atom, jak wszystkie inne twory przestrzeni egzystencjalnej
musi weryfikować swoją informację z wzorem przestrzeni i siatek
świadomości. JeŜeli informacja weryfikuje się w stopniu duŜym, to
taki atom moŜe sam sobie dobrać do swojego składu brakujący
fragment ciągu informacyjnego. MoŜe to być nawet inna cząstka.
Jeśli jednak, to, co włączy do swojego składu, przekroczy
moŜliwość tolerowania przez przestrzeń, czyli przekroczy wartość
krytyczną ilości informacji – to się rozpadnie. Ten proces zachodzi
w reakcji łańcuchowej. Rozpad moŜe być łagodny, kiedy rozpadają
się pojedyncze atomy.
Tę właściwość moŜna wykorzystać w technologii do
regeneracji maszyn. Odpowiednio nacelowanymi ciągami
algorytmów moŜna doprowadzić do całkowitego rozkładu
struktury – do cząstek elementarnych. Z nich, znowu dostarczając
odpowiednich informacji, złoŜyć ponownie atomy. Wbrew
pozorom łatwiej jest zbudować nowy atom z cząstek niŜ atomy
335
naprawić. Takimi rozkładającymi algorytmami dysponują niektóre
istoty. W efekcie daje to moŜliwości regeneracyjne.
Zasada skończonej osi
Dotyczy wszystkich struktur, w tym równieŜ atomów. Jest
to graniczna wartość odchylenia od osi informacji. JeŜeli struktura
zbyt się odchyli od osi informacyjnej, straci zasilanie w informację
i przestanie istnieć.
Zasada końcowego zapisu
Informacja w strefie nulifikacji atomu utrzymuje się nawet
po jego rozpadzie. Na jej podstawie moŜe odtworzyć się ten sam
atom w tym samym miejscu. W sferze ziemskiej, taka sytuacja
przydarza się 1 na 125000 atomów. Informacja w strefie nulifikacji
atomu moŜe się utrzymać w czasie 1 impulsu trzeciej gęstości. Jest
to czas od 1/78s do 1,381s. Dzięki temu struktury mogą się wolniej
rozpadać. W istotach ta zasada moŜe powodować duŜą zdolność do
regeneracji. Kiedyś ludzkie ciała dysponowały takimi
moŜliwościami.
Zasada masy własnej
W określonej strefie nulifikacji przewidziana jest określona
ilość informacji. Jeśli zostanie przekroczona, to jakaś struktura
musi się rozpaść. JeŜeli atom otrzyma dodatkową cząstkę i jeśli ta
cząstka podwyŜszy poziom informacyjny ponad miarę, to jakaś
cząstka w atomie musi się rozpaść, aby obniŜyć ilość informacji
w jego strefie nulifikacji.
Punkt krytyczny
Wyjaśnia dlaczego moŜe być ograniczona wielkość jądra
atomu, a atomy z bardzo duŜym jądrem (powyŜej L.at. 82) są
336
niestabilne. Atom musi zmieścić się w określonej strefie
nulifikacji. Jadro nabudowuje się fraktalnie. Jeśli nie ma juŜ
miejsca na następne fraktale, to coraz trudniej je tam „upchnąć”.
Dlatego struktura ma ograniczone moŜliwości rozrostu
i utrzymania się w równowadze.
Zasada koordynacji
Dotyczy relacji pomiędzy atomami. Atomy związane
powłokami pozajądrowymi wchodzą z sobą w rezonans. Polega on
na uzyskaniu przez zewnętrzne powłoki wielokrotności swoich
układów fraktalnych. Polega to na tym, Ŝe „rysunek” fraktala jaki
zaznacza cząstka, drga, stwarzając pozorne fraktale. Sumaryczna
jednak ich ilość jest taka sama, jak we wzorze nadanym atomom.
Zasada ta dotyczy zarówno układów miedzy atomami jak
i wewnątrz atomów – pomiędzy jego powłokami.
Zasada wartości krytycznej
Atomy nie połączą się w stałe wiązania jeśli miałoby to
spowodować przekroczenie masy egzystencjalnej, czyli
przekroczenie punktu krytycznego dla przestrzeni. Na trzeciej
gęstości związane jest to z obecnością czynnika Ŝycia. Wielkość
i gęstość kolektywów masy jest zaleŜna od ilości czynnika Ŝycia
związanego z nimi. Najwięcej tego czynnika posiadają istoty.
Dlatego ich struktura nie moŜe być zbyt gęsta. Przy tak duŜej ilości
czynnika, gęsta struktura zapadła by się w sobie. Przypominam,
Ŝe czynnik Ŝycia działa jak klej i magnes spajający elementy.
337
3.19. Pojęcia współczesnej fizyki w zestawieniu.
z hiperfizyką.
Proces poznawania ma swoje reguły. Odbywa się
stopniowo, zgodnie z postępem ewolucji. Ewolucji biologicznej,
czyli w tym wypadku, procesu uzyskiwania moŜliwości
poznawczych dzięki rozwojowi zmysłów, jak i zdolności analizy
obserwacji. Poziom tej analizy zaleŜy od ewolucji na czwartej
i piątej gęstości. ZaleŜy, więc od stanu umysłu i corsupa. Poziom
cywilizacji uzaleŜniony jest od jakości egregorów, z których
pochodzą istoty z pre–corsupem, jak i moŜliwości przyjęcia
w swoje szeregi istot z zaawansowanym corsupem. Istoty takie na
Ziemi są rzadkością. Nawet często traktowane były jako bogowie.
Istocie wysoko rozwiniętej trudno się tutaj odnaleźć. Nie moŜe być
ich duŜo, poniewaŜ nie pozwoli na to środowisko, którego średnia
rozwoju jest niska. Taka istota jest dla środowiska zbyt „cięŜka”
i je zaburza. Natomiast od ilości takich istot zaleŜy jego poziom,
bo to właśnie one są lokomotywami kaŜdej cywilizacji. Istoty
z pre–corsupem nie budują cywilizacji. Są tylko jej konsumentem.
Nie są one bowiem twórcze. Potrafią tylko odwzorowywać to, co
jest w środowisku. AŜeby cywilizacja rozwijała się, potrzebny jest
odpowiedni stosunek istot z corsupem do istot z pre–corsupem.
W tym odpowiednia ilość istot z bardzo rozwiniętym corsupem
i istot z szóstej gęstości. Mało tego – cywilizacja, która ma ten
stosunek nieodpowiedni nie ma statusu kosmicznego i nie wolno
jej posiadać rozwiniętej nauki i technologii. Ich poziom jest wręcz
sztucznie ograniczany.
Pozom cywilizacji ludzkiej jest pod tym względem
opłakany. Ilość ludzi z pre–corsupem, to ok. 90%. Ludzi
z corsupem jest ok.10% w tym tylko 25000 zaawansowanych
ewolucyjnie. W tym zalewie kilkadziesiąt osób z szóstej gęstości.
Przy czym osoby te nie zajmują kluczowych pozycji w cywilizacji.
Cywilizację prowadzą ludzie o Ŝenująco niskim poziomie i bez
Ŝadnego statusu kosmicznego. Mało, Ŝe z pre–corsupem to jeszcze
często na bardzo niskim jego poziomie.
338
Status kosmiczny jest najwaŜniejszym czynnikiem
pozwalającym
na
otrzymanie
zezwoleń
na
udział
w Ŝyciu kosmicznej wspólnoty. Taka cywilizacja jak nasza nie ma
Ŝadnego statusu i Ŝadnej ochrony ze strony kosmicznego prawa.
Jest wykorzystywana przez wszystkich, którzy mają na to ochotę.
Ludzie są masowo porywani i wykorzystywani do róŜnych
doświadczeń. W tej chwili porywanych jest ok. 50 osób na dobę.
Dobrze jeśli pobierany jest od nich tylko materiał biologiczny.
Takie osoby są „oddawane” po wykorzystaniu. Gorzej jeśli zostały
przekazane do doświadczeń. Nigdy juŜ nie wracają i lepiej nie
wspominać jaki jest ich los jako królików doświadczalnych.
Ludzie są traktowani przez obcych tak jak my traktujemy
zwierzęta. Nie widzą oni specjalnej róŜnicy pomiędzy ludźmi
a zwierzętami. Wiele kosmicznych istot nie podziela wysokiego
mniemania ludzi o sobie.
Porwania to nie jedyny problem wynikający z braku
ochrony i szacunku ze strony innych istot. Na znacznie większą
skalę jest prowadzone wykorzystywanie na czwartej gęstości.
Umysły ludzi są prowadzone jak w hodowli i programowane do
produkowania określonych związków dla obcych. Takimi
programami objęta jest praktycznie cała cywilizacja. Specjalnie
wprowadza się programy umysłowe dające podwaliny do
podtrzymywania np. cierpienia. Cierpiący człowiek jest niczym
dojna krowa, emitując z własnego umysłu cenne dla nich
składniki. Programy są bardzo sprytnie konstruowane tak, aby
pozornie zawierały szlachetne podstawy. Bardzo przydatne do tego
celu są religie. Bezwarunkowy nakaz Ŝycia za wszelka cenę,
przedłuŜania śmiertelnej choroby przez wprowadzenie zakazu
eutanazji jest jednym z tego rodzaju posunięć. Wykorzystując
cienką granicę między cechami symbiozy mocy a skrajnym ich
wypaczeniem, osadzają tego rodzaju programy, które wydają się
być szlachetne. Tak jak np. poszanowanie Ŝycia. To, co jest
niewątpliwym moralnym osiągnięciem, zostaje skrajnie
wypaczone w idei przedłuŜanie na siłę Ŝycia biologicznego. śycie
ponad miarę wytrzymałości umysłu, prowadzi do całkowitej jego
339
dewastacji a człowieka doprowadza do stanu urągającemu jego
człowieczeństwu. RównieŜ zmuszanie ludzi do beznadziejnego
cierpienia w śmiertelnej chorobie nie jest bynajmniej niczym
szlachetnym a raczej potwornym sadyzmem. Nie róŜni się wiele od
stosowania tortur. Zakaz aborcji i antykoncepcji to tworzenie
środowisk, które są wylęgarnią wszelkiego cierpienia. Mało tego,
prowadzi to do niekontrolowanego rozmnaŜania. To z kolei do tak
beznadziejnego stanu cywilizacji jaki teraz mamy. Sprytnym
posunięciem dostarczającym stałego źródła konfliktów a zatem
i cierpienia, było wprowadzenie religii, narodów i języków.
Prowadzone są wieczne bitwy o władzę nad „moim” kawałkiem
świata, który jest naturalnie lepszy od „twojego” , o „moją” religię,
która jest jedyna właściwa, o „moją” tradycję, która jest lepsza od
„twojej”. Dzięki róŜnym językom, nie moŜna się porozumieć.
„Wspaniała” ideologia patriotyzmu, karząca wałczyć właśnie o to
„moje jest najwaŜniejsze” równieŜ zapewnia ciągły powód do
produkowania cierpienia.
To tylko niektóre aspekty pseudo szlachetnej kultury
europejskiej wyrosłej na ideologii pseudo chrześcijańskiej.
Właściwe bowiem chrześcijaństwo zostało wytępione zaraz po
jego powstaniu. Ocalałe niedobitki doszczętnie zniszczono w XII
w. Od tej pory szerzy się chrześcijaństwo polityczne będące na
usługach wykorzystujących nas obcych. W innych kulturach jest
podobnie, lecz nie byli oni (dopóki nie zetknęli się z kulturą
europejską) tak bardzo toksyczni dla całej planety jak właśnie
kultura europejska. Walczyli po zwierzęcemu o terytorium,
wadząc tylko w lokalnym zakresie. MoŜna by długo wyliczać
implikacje manipulacji z czwartej gęstości. Wiele z nich
poruszyłam w innych miejscach tej ksiąŜki, lecz nie jest to miejsce
i czas aŜeby zajmować się szczegółowo tymi zagadnieniami.
Poruszam je ze względu na to, Ŝe mają one równieŜ wpływ na
naukę. Na kierunek badań, ich styl i przekonania naukowe. Istotą
wykorzystującym ludzkość zaleŜało na tym, Ŝeby ludzie nie
dowiedzieli się o swojej sytuacji. Jest oczywiste, Ŝe manipulator
zrobi wszystko aŜeby o jego manipulacji nie dowiedziały się jego
340
ofiary. Jest to podstawowy powód dla którego nie uznaje się
innego kierunku badań jak empiryczne doświadczenie, które
w dodatku
musi
być
powtarzalne
i powszechne.
To
przeświadczenie
zostało
ludziom
zaaplikowane
jako
niepodwaŜalne przekonanie i prawda absolutna. Przekonanie to
powstało po skompromitowaniu się religii i uzyskaniu przez naukę
znaczących sukcesów. Religie, co prawda, mówią o tym, Ŝe jest
coś więcej niŜ moŜna zobaczyć za pomocą „szkiełka i oka” ale nie
mają juŜ autorytetu, gdyŜ operują infantylnymi argumentami.
Zdecydowanie są juŜ przeŜytkiem, o czym wie świadomie lub
nieświadomie kaŜdy obywatel cywilizowanego świata. Pozostaje
czysta, empiryczna nauka. Ta z kolei upiera się przy równieŜ
starych, dogmatycznych przekonaniach właśnie o typie badań. Nie
moŜe jednak zbadać w ten sposób całego spektrum rzeczywistości,
poniewaŜ nie pozwala na to wzorzec postrzegania. Wzorzec ten
jest ograniczony częściowo dlatego, Ŝe struktury jakie człowiek ma
do dyspozycji (ciało, mózg, umysł) nie są w stanie, na tym
poziomie ewolucji, obsłuŜyć i zanalizować bodźców z większego
zakresu rzeczywistości. Częściowo z powodu wspomnianej
manipulacji
z czwartej
gęstości.
Wiadomo,
Ŝe istotami
nieświadomymi łatwo się manipuluje. RównieŜ wolno to robić, bo
są nieświadome. Im wyŜsza świadomość tym wyŜszy status
kosmiczny. Tym samym istota ma większe prawa i wolę. Empiria
jest oczywiście wyznacznikiem prawidłowym. Tylko, Ŝe jest zbyt
wąsko pojęta. Empiryczne są równieŜ doświadczenia umysłowe
i tzw. duchowe. Ale ich nauka nie uznaje. W rozumieniu
naukowym empiria ogranicza się do tego co moŜna dotknąć
i zobaczyć. Tak jakby doświadczenia zmysłów fizycznych były
niepodwaŜalne. Widać tu szaloną niekonsekwencję i brak logiki
w myśleniu. Z jednej strony bowiem wiadomo, jakim
ograniczeniom podlegają zmysły a z drugiej strony tylko na tym
się polega. Z jednej strony na co dzień doświadcza się
umysłowych zjawisk (jak choćby myślenie, emocje, uczucia)
których dotknąć nie moŜna, a z drugiej strony nie uznaje ich się za
miarodajne źródła informacji. Przyznam, Ŝe jest to absurd. Jak to
341
moŜliwe Ŝeby taki absurd był niezauwaŜony! Tą nielogiczność
moŜna uznać za dowód na to, Ŝe człowiek i jego umysł są
programem. Potrafią zobaczyć, poznać i myśleć tylko w jego
zakresie. Nawet jeśli ten program jest absurdalny i wewnętrznie
niespójny, to nie są w stanie tego zauwaŜyć, bo zauwaŜenie
wykracza poza moŜliwości programu. Oponenci zapewne
powiedzą, Ŝe przecieŜ nasze skomplikowane urządzenia badawcze
nie są zmysłami. Są czymś innym i niewątpliwie lepszym. Ale
przecieŜ ich konstrukcja i przeznaczenie zostały opracowane
według zmysłowego obrazu jaki ma człowiek i do badania tego co
człowiek im wyznaczył. Nie zbadają niczego, do czego nie zostały
przeznaczone. Nawet, jeŜeli pokaŜą nieoczekiwany wynik, to i tak
zostanie on „podciągnięty” pod znane wyznaczniki. W ten sposób
człowiek zamknął się w mentalnej pułapce. Mam nadzieję, Ŝe ta
ksiąŜka będzie jednym z kluczy, którym pułapkę tę się otworzy.
Fizyka musi zmienić całkowicie swoje paradygmaty.
W ograniczeniu błędnych przekonań nie zajdzie juŜ dalej. Sami
fizycy wiedzą, Ŝe jeśli nie dojdzie do tej zmiany, to nic nowego
w fizyce juŜ się nie wydarzy. DłuŜej i więcej natury nie da się
naciągnąć do wymyślonych przez człowieka, abstrakcyjnych
zasad. Fizyka uparła się na stosowanie metamatematyki zamiast
odtworzenia natury w jej rzeczywistej postaci. PrzecieŜ natura nie
jest matematyką! Owszem, matematyka moŜe być wygodnym
narzędziem do operowania technicznego ale nie jest naturą samą
w sobie. Tymczasem fizycy chyba o tym zapomnieli. Usiłują
naciągnąć naturę do wymyślonych przez siebie matematycznych
reguł. Zaprzeczą istnienia zjawiska, bo nie pasuje do wzoru. W
obliczu przedstawionych w tej ksiąŜce danych prawie wszystkie
obecnie stosowane zasady fizyki są błędne. Kilka z nich omówię.
342
Energia
Jak juŜ wspomniałam, według fizyki jest to „coś” co
pojawia się „skądś” i znika „gdzieś” a po drodze coś zmieni.
Abstrakcyjne pojęcie, które jest tylko pojęciem. Wybiegiem
mentalnym stosowanym w celu uchwycenia nieznanych zjawisk,
które objawiając się szczątkowo, wyglądają na nielogiczne. Nic
dziwnego, Ŝe dzieci w szkołach nie chcą uczyć się fizyki i z takim
trudem „wchodzi im ona do głowy”. Dzieci mają jeszcze umysły
nie „zaorane” przez nieprawdziwe przekonania. Trudno jest
bowiem nauczyć się czegoś co jest niezgodne z naturą. Nie istnieje
coś takiego jak energia. To jest puste, abstrakcyjne pojecie. To, co
jest dla fizyki energią – czyli skutkiem działania czegoś, to po
prostu wzajemne relacje cząstek. Z ich powodu dzieją się rzeczy,
które wyglądają na abstrakcyjne. DuŜo pracy wymagało
przeliczenie wszystkich zaleŜności cząsteczkowych w widzialnym
przez nas kawałeczku świata. Doprawdy imponujące to
osiągnięcie. Wcale nie mówię tego ironicznie. Powiem wręcz,
Ŝe pojecie energii jest genialną ekwilibrystyką mentalną. Szkoda
tylko, Ŝe nie oddaje rzeczywistości. Nie karze to jednak,
przynajmniej na razie, zrezygnowania z tego wygodnego wybiegu
stosowanego w obliczeniach technicznych. Jednak, jeśli fizyka
zechce odkrywać resztę świata, to musi z tego pojęcia
zrezygnować. Szukając głębiej źródeł napędu rzeczywistości –
znajdziemy przestrzeń, która jest dla Wszechświata czymś
w rodzaju perpetum mobile. Zasila się sama własnym ruchem.
MoŜna by powiedzieć, Ŝe to jest energia. Lecz takie stwierdzenie
mało wyjaśnia a wiele komplikuje. Energia w znaczeniu
ezoterycznym, jest chętnie uŜywanym terminem i bardzo
naduŜywanym. Energią określa się tu wszystko co wybiega poza
znane pojęcia. Jak nie wiemy co jest czym – to zapewne jest to
energia. Dość infantylne podejście. To co jest brane za bioenergię
– są to cząstki drugiej gęstości, które w kształtach przejścia
zamieniają się na elektrony i pozytony. W pojęciu fizyki i biologii
rzeczywiście pozwalają na powstanie energii kinetycznej
343
w organizmie. To co jest uwaŜane za energię duchową – to są
cząstki z czwartej gęstości wpadające przez kształty przejścia.
Informacja łącząca umysł z ciąłem transportowana jest za pomocą
kwantów trzeciej i czwartej gęstości. W kształt przejścia w umyśle
wpada strumień kwantów, który się tu przekształca na kwanty
trzeciej gęstości. W ciele z nich „montowane” są elektrony. To one
tworzą prądy mózgowe przenoszące informacje. Ten sam
mechanizm zachodzi w odwrotna stronę. Tzn. elektrony
zamieniane są na kwanty trzeciej gęstości. Te na kwanty czwartej
gęstości – z nich korzysta umysł odbierając informacje ze
środowiska trzeciej oraz informację zwrotną jako odpowiedź ciała,
szczególnie mózgu, na swoje polecenie.
Promieniowanie reliktowe Wszechświata
Zarejestrowane neutrina pędzące przez Wszechświat
zostały zinterpretowane jako pozostałość po wielkim wybuchu.
Jednak neutrina tworzą się na bieŜąco i wcale nie pochodzą z tych
bardzo odległych czasów. Neutrino to fragment falowy powstały
ze zderzenia wolnego elektronu z siatką kwantową. JeŜeli wolny
elektron ( nie związany z Ŝadną siatką) wbije się w siatkę
kwantową to jednocześnie wybije z niej jakiś fragment falowy.
Sam zostanie na siatce. Tym fragmentem jest właśnie neutrino.
JeŜeli przeskoczy ono na siatki postrzegane przez nas – to dla nas
pojawia się znikąd i nie wiadomo dlaczego. Neutrina pojawiają się
w sąsiedztwie większych mas, bo tam jest większe zagęszczenie
materii i przez to większe moŜliwości zderzeń.
Wybuch
Głównym „aktorem” spektaklu wybuchu jest cząstka
falowa znajdującą się na siatce falowej i glue. JeŜeli forma
osadzona jest w określonej strefie nulifikacji na obszarze jakiegoś
fraktala, to musi się informacja o niej zmieścić na tym obszarze.
Przypominam, Ŝe przestrzeń ma ograniczoną pojemność
informacyjną. Jeśli forma zostanie przeładowana informacją, to
344
struktura nie pomieści jej. Cząstki i siatki mają ograniczone
moŜliwości przyjęcia informacji i atrybutów. Jeśli mimo
napełnienia, informacja będzie dalej dostarczana – np. temperatura
lub jakiś promieniowanie (fragmenty falowe), to forma ulegnie
destrukcji. Jest to mechanizm przestrzeni zapobiegający
patologicznemu rozrastaniu się struktur obecny na całej przestrzeni
egzystencjalnej
(wszystkich
gęstościach).
Gwałtowne
przeładowanie przestrzeni na trzeciej gęstości powoduje eksplozję.
Mechanizm polega na odebraniu informacji przez bardzo
reaktywną cząstkę falową i jej szybkim przekazaniu na struktury
sąsiednie. W ten sposób całe otoczenie miejsca przeładowania
odbiera informacje i dalej się przeładowuje. Bodziec zostaje
przekazany dalej, tak długo, aŜ informacja zostanie równo
rozłoŜona w całej strefie nulifikacji. Wyrównanie poziomu
informacji danego obszaru odbywa się (jak na nasze postrzeganie)
szybko i gwałtownie. Obserwujemy to jako wybuch.
Temperatura
Kiedy, według naszego oglądu, coś staje się coraz
cieplejsze lub zimniejsze, wzbudza nasz niepokój. Jesteśmy
uwraŜliwieni na ten aspekt rzeczywistości bo zagraŜa on naszym
strukturą. Dla naszych zmysłów zmiana temperatury jest
niepokojąca. Tak został zaprogramowany nasz wzorzec
postrzegania, poniewaŜ rzeczywiście ciało ludzkie ma bardzo małą
tolerancję na temperaturę. Gdyby nie taki właśnie wzorzec
postrzegania, ta zmiana stanu jednego z parametrów środowiska
mogłaby być postrzegana rozmaicie albo nie postrzegana wcale.
Jesteśmy na tego rodzaju zmiany wraŜliwi bo zagraŜają one
naszym własnym strukturą.
Omówienie istoty temperatury poprzedziłam takim
zawiłym wstępem, Ŝeby zwrócić uwagę na fakt względności
postrzegania. Akurat na tą zmianę w środowisku jesteśmy dość
wraŜliwi a tysięcy innych zmian nie postrzegamy w ogóle.
Temperatura w ziemskiej fizyce zajmuje czołowe miejsce wśród
345
parametrów rzeczywistość. Zostało to tak określone tylko dlatego,
Ŝe temperatura dla nas jest bardziej istotna niŜ inne parametry a nie
dlatego, Ŝe jest jednym z niewielu istniejących parametrów. To teŜ
prowadzi do błędów mentalnych i wypaczeń nauki. Nauka odnosi
się do tego, co rzuca się człowiekowi w oczy (zmysły)
a niekoniecznie do całego spektrum rzeczywistości.
Temperatura to przyspieszenie wibracji cząstek pod
wpływem energii – tak mówi fizyka. W ujęciu paradygmatu jaki
został przyjęty w tym opracowaniu: Temperatura to
międzycząsteczkowe przekazywanie niespójnej informacji. W
trzeciej gęstości struktury poddane napływowi ciągów
informacyjnych, których struktura nie moŜe przyjąć w sposób
laminarny, zostają rozchwiane. Nie pasujące atrybuty, fragmenty
falowe czy wręcz inne cząstki wtłaczane do zbalansowanej
struktury, będą ją rozpychały. PoniewaŜ w materii trzeciej gęstości
jest „duŜo luzu” cząstki mają gdzie „uciec”. Te „uniki” cząstek
przed napływem strumienia innych cząstek, fragmentów falowych
i atrybutów, odbieramy jako drgania. Pod wpływem ciągu
informacyjnego struktura będzie rozszerzała się tak długo aŜ nie
wystarczy jej miejsca w przestrzeni, którą zajmuje lub, pod
wpływem intruzów, zostaną zerwane wiązania. Jeśli to się stanie,
struktura rozpadnie się. Takimi intruzami dla zharmonizowanej
struktury moŜe stać się strumień elektronów (w przybliŜeniu
określany prądem). Jak wiadomo przewodnik przez który
przepuszczamy prąd, nagrzewa się. Im prąd ma mniej miejsca
(duŜy prąd w cienkim kablu) tym szybciej się nagrzewa
przewodnik. Jeśli ilość przepuszczanych elektronów przekroczy
ilość wolnego miejsca w strukturze przewodnika, to ten się rozleci,
konkretniej – spali. Drugim przykładem podgrzewania, czyli
dokładania do struktury informacji jest ogień. Ogień to strumień
cząstek falowych, kwantów i innych resztek po strukturze.
Strumień tych cząstek dostarczony gwałtownie, tak bardzo
rozpycha strukturę, Ŝe aŜ powoduje jej błyskawiczną dewastację.
Jest to spalenie. Zostają w strukturze zerwane wiązania i następuje
346
szybka zmiana w strukturze z chaotycznym wyrzuceniem jej
elementów.
Przeskok iskry
Iskra przeskakuje wtedy, gdy elektrony występują
w specyficznej kombinacji. Do przeskoku iskry potrzebne są trzy
elektrony w układzie: elektron na siatce falowej, elektron na siatce
glue, elektron na siatkach glue–falowa posiadających atrybut –
bazowalność – dąŜenie do sumy fraktalnej.
Przy tej konfiguracji następuje konieczność (wynikająca
z warunków przestrzeni) do skompletowania fraktala.
Elektron na siatkach glue–falowa zmienia pozycję. Objawia się
nam to jako przeskok iskry.
Elektrony konfigurują się tak, aby skompletować fraktale. Dlatego
„szukają” takiego ułoŜenia Ŝeby wykonać polecenie przestrzeni.
W naszym oglądzie widzimy jak elektrony przeskakują „pustą”
przestrzeń, poza przewodnikiem. W rzeczywistości jest tak, Ŝe cały
układ jest większy niŜ przewodnik. Obejmuje bowiem inne
warianty rozłoŜenia materii. Fraktal „łata” się właśnie tym
przeskokiem na siatkach glue– falowa
Przepływ prądu
Przepływ prądu nastąpi, jeśli struktura zostanie
przeładowana informacją. W strukturach atomowych – opartych na
siatkach glue i falowej, przeładownie to rozładowują elektrony,
poniewaŜ to one znajdują się na zewnętrznych powłokach atomów.
Rozładowanie w ten sposób jest nieszkodliwe dla samych atomów.
Jest optymalnym wyjściem dla struktury. Prąd przepłynie, kiedy
elektrony będą miały duŜo wspólnych atrybutów (przynajmniej
71%) i będą w następującej konfiguracji: elektron na trzech
siatkach, elektron na siatce falowej, elektron na siatkach glue–
falowej.
347
Na siatce falowej elektron jest związany z cząstka falową.
Na trzech siatkach z kwantem lub (i) z cząstka glue, na siatkach
glue– falowa, jest na powłokach atomów.
Struktura chce pozbyć się nadmiaru informacji szukając dla niej
innego miejsca. Przesuwa, wobec tego, cały ten układ. Jeśli nie
ograniczymy miejsca, to informacja się rozproszy. Jeśli
„wciśniemy” ją w przewód – to układ będzie się przesuwał.
Otrzymamy przepływ prądu.
Takie wzajemne układy elektronów mogą zaistnieć w strukturze
pochodzącej z Ŝywiołu metalu. śywioł ten jest algorytmem
przestrzeni ułatwiającym wymianę atrybutów pomiędzy siatkami
i ułatwia powstanie ciągłości algorytmicznej na poziomie fraktali
równoległych.
W innych strukturach nadmiar informacji jest rozładowywany
poprzez
przekazanie
temperatury,
wybuch,
spalenie,
promieniowanie.
Magnetyzm
Jest to ruch cząstek falowych na poziomie fraktalnym o
jeden poziom wyŜszym niŜ przepływ elektronów na układzie
siatek glue– falowa.
Magnetyzm jest ściśle związany z ruchem elektronów
postrzeganych przez nas jako prąd. Relacja pomiędzy
magnetyzmem a przepływem prądu jest sprzęŜeniem zwrotnym.
Pole magnetyczne Ziemi jest indukowane ruchem elektronów na
kombinacji siatek glue–falowa, falowa i glue– falowa–kwantowa.
Ruch wzglądem siebie sąsiednich powłok planety o róŜnych
temperaturach, powoduje indukowanie przepływu informacji (
temperatura to informacja), która rozładowuje się m.in. przez ruch
elektronów. PoniewaŜ róŜnice temperatur nie są stałe, elektrony
emitowane są pulsacyjnie i wzbudzają pole magnetyczne, które
dlatego jest polem zmiennym.
348
Pole elektromagnetyczne
Układ magnetyzm – prąd, jest wzajemnie zaleŜny. Wobec
tego moment od którego zaczniemy omawiać cały proces, jest
umowny. Zacznijmy więc od ruchu elektronów na układzie siatek
glue–falowa. Atrybuty od poruszającego się elektronu na tych
dwóch siatkach są przejmowane przez cząstki glue na siatce glue.
W tym momencie proces się rozgałęzia na siatkę glue i kwantową.
Cząstki glue, które odebrały od elektronów atrybuty
rozprzestrzeniają je gwiaździście po siatce glue, jednocześnie
kwanty na siatce kwantowej odbierają atrybut rezonansowość od
elektronów na siatce falowej, przekazując go wprost do kwantu na
układzie glue–falowa a cząstki falowe stowarzyszone wcześniej
z elektronem wchodzą na układ glue–falowa. Jednocześnie cząstki
glue, które gwiaździście rozprowadziły informację, po utracie
atrybutów, wracają na siatki glue–falowa. W ten sposób na
siatkach glue–falowa cząstka falowa łączy się z kwantem.
PoniewaŜ układ ten posiada atrybuty od dwóch elektronów, to jest
on wyŜszym poziomem fraktala od fraktala, na którym odbywa się
ruch elektronów. Ten poziom fraktala (cząstka falowa+kwant) jest
połączony rewersją fraktalną z następnym poziomem. Ten
następny poziom jest na trzech siatkach. Na nim znajduje się
proton + cząstka falowa. W momencie „zaskoczenia” układu
falowa+kwant z układem proton+falowa zaczyna się ruch obu tych
układów. MoŜna powiedzieć, Ŝe jedno drugie holuje. Cząstka
falowa tworzy konglomerat zwany paczką falową. Ta pociąga za
sobą większą liczbę protonów. Cała rzecz się dzieje na trzech
siatkach. Jest to układ nietrwały. Po przekroczeniu tolerancji
układu na informację, zaczyna on oddawać protony. Odpadające
protony mają dwa wyjścia. Jeden proton zostaje z atrybutami
cząstki falowej a drugi bez nich. Pierwszy, zderza się z układem
elektron+glue, drugi z elektronem stowarzyszonym z kwantem
wywołując ruch elektronów. Oba elektrony na tym poziomie
fraktala (trzech siatek) są połączone rewersją fraktalną z niŜszym
poziomem fraktala, czyli układem – elektron na siatce glue–
349
falowa. Impuls rewersji fraktalnej z trzech siatek na dwie (glue–
falowa) porusza elektron na tych siatkach. Postrzegamy to jako
ruch elektronów, który dla nas jest przepływem prądu.
z
er
Zd
z
ie e
en g+
od
re eb
zo r a
na nie
no a
so try
w bu
oś t u
ci
tu
bu
ry ści
t
a
ie w o
an oso
z
ka n
ze na
Pr ezo
r
350
Grawitacja
Grawitacja jest podobnym pojęciem jak energia czyli
abstrakcyjnym. Fizycy i matematycy nie maja się co łudzić,
Ŝe znajdą na określenie tego pojęcia matematyczny wzór.
Grawitacja jest, bowiem zjawiskiem wynikającym z wielu
oddziaływań nie tylko na trzeciej gęstości. Skomplikowanie tego
zjawiska zaskoczyło nas. Myśleliśmy, Ŝe uda nam się w sposób
krótki i wyczerpującym je wyjaśnić. Tymczasem okazało się, Ŝe do
pełnego jego wyjaśnienia nie wystarczy wiedza, którą w tej chwili
posiadamy. Przedstawione poniŜej wyjaśnienie jest bardzo
pobieŜne, ogólnikowe i daleko nie oddaje poziomu skompliko–
wania zjawiska. AŜeby dokładnie wyjaśnić grawitację naleŜy znać
zasady fraktalne i fizykę przestrzeni. Jak Czytelnik zapewne się
domyśla, w ksiąŜce tej przedstawiony jest wąski zakres fizyki
przestrzeni.
Grawitacja dotyczy nie tylko trzeciej gęstości ale całego
Wszechświata, przy czym na kaŜdej gęstości polega na nieco
innych zasadach, bo zasady fizyki są nieco inne na kaŜdej z nich.
NaleŜy tutaj uwzględnić odróŜnienie gęstości cząsteczkowych od
niecząsteczkowych. Czyli innego typu będą to oddziaływania na
gęstościach od drugiej do piątej, a innego typu na gęstościach
pierwszej, szóstej i siódmej oraz samej przestrzeni. Zajmiemy się
tutaj grawitacją gęstości cząsteczkowych. Zjawisko grawitacji
będzie równieŜ rozpatrywane z punktu widzenia trzeciej gęstości.
Na grawitację składają się głównie:
– nacisk drugiej i czwartej gęstości na trzecią,
– rewersja fraktalna na poziomach fraktala dotyczących cząstek,
– oddziaływania siatek strukturalnych,
– oddziaływania cząstek, na trzeciej gęstości cząstki glue, na
czwartej gęstości cząstek astralnych, synchronizacyjnych
i cyklicznych, na piątej cząstek łączących i niezwlekłych, na
drugiej cząstek Ŝyciowych,
– działanie czynnika Ŝycia.
351
Ponadto grawitacja rozumiana jako współzaleŜność
pomiędzy ciałami niebieskimi w układach gwiezdnych a takŜe ich
zbiorach, czyli galaktykach, jest dodatkowym zjawiskiem
nałoŜonym na grawitację podstawową, czyli zlepianie się materii.
Ciała niebieskie wchodzące w skład galaktyki połączone są
tzw. nićmi grawitacyjnymi z centrum galaktyki. Nici grawitacyjne
są sumą cząstkowych oddziaływań grawitacyjnych między
ciałami, poniewaŜ oddziaływania te zachodzą na wyŜszych
poziomach fraktala. Na tych samych zasadach oparta jest
grawitacja w poszczególnych układach gwiezdnych. Nici grawita–
cyjne zbiegają się wówczas w centrum gwiazdy na której oparty
jest układ. RównieŜ zbiory galaktyk mają swoje centrum w danym
kosmosie. W oddziaływania grawitacyjne w kosmosie, wchodzi
równieŜ materia i galaktyki oparte na innych układach rozłoŜenia
materii niŜ na „naszym” układzie siatek, czyli glue–falowa. Nici
grawitacyjne mają określoną „wytrzymałość”. Przestrzeń zawiera
kod określający maksymalną wielkość kosmosu. Do tego miejsca
i momentu kosmos moŜe się rozszerzać. Po osiągnięciu tego
punktu krytycznego nici grawitacyjne zaczynają kosmos „zbierać”.
Czyli od tego momentu kosmos będzie się kurczył.
Rozszerzanie się kosmosu jest spowodowane rozpychaniem
przestrzeni egzystencjalnej kosmosu trzeciogęstosciowego przez
narastanie fraktali. Materia natomiast pochodzi z przejścia materii
drugiej gęstości na trzecią. Na drugiej gęstości, materia pojawia się
w wyniku łączenia się fragmentów falowych z pierwszej gęstości.
Materia powstaje z programu zawartego w przestrzeni i DSŚ.
Stymulatorem tego procesu jest głównie czynnik Ŝycia który
w tym wypadku jest w gestii samego Rdzenia.
Oddziaływanie grawitacyjne na trzeciej gęstości, z naszego punktu
widzenia, czyli istot zbudowanych na siatce glue–falowej,
w duŜym uproszczeniu opiera się na siatce glue z udziałem siatki
kwantowej, poniewaŜ bierze w nim udział cząstka glue na układzie
glue–kwantowa. Siatka kwantowa „pomaga” w rewersji fraktalnej,
poniewaŜ głównie z niej są zbudowane kształty przejścia. Dotyczy
to rewersji fraktalnej pomiędzy gęstościami. Kształty przejścia
352
będące fraktalami łączącymi gęstości, przekazują impuls do
kosmosu innej gęstości. To jest mechanizm przenoszenia
oddziaływania na inną gęstość. Siły spajające materię są to
właściwie wszystkie wzajemne oddziaływania pomiędzy
cząstkami elementarnymi na wszystkich trzech siatkach, ale
rewersja fraktalna na poziomie cząstek jest realizowana głównie
za pomocą cząstki glue. Cząstka glue posiada atrybut
generyczność (patrz rozdział atrybuty cząstek) który umoŜliwia jej
wykonanie rewersji fraktalnej. Sama rewersja zachodzi i tak
w określonych
okolicznościach
i podlega
zasadzie
koncentryczności fraktalnej. Występuje wtedy, kiedy układ
fraktalny wypełnia się do „środka”, czyli przeciwnie do kierunku
ciągu informacyjnego na przestrzeni fazowej. RozbieŜność
względem przestrzeni fazowej powoduje, Ŝe w pewnym momencie
ciągi informacyjne przestrzeni fazowej i egzystencjalnej (fraktala o
którym mowa) zbiegają się w jednym punkcie. Powoduje to
powstanie impulsu, który wywołuje rezonans powłok fraktalnych
i przekazanie informacji na pewną odległość. Impuls zostaje
przekazany na trzeci i (lub) czwarty poziom od poziomu
fraktalnego siatki glue w przypadku niekoncentryczności fraktali
wobec
siebie.
JeŜeli
fraktale
byłyby
koncentryczne
(jednokierunkowy ciąg informacyjny) impuls mógłby zostać
przekazany liniowo. W przypadku niekoncetryczności czyli
nakładania się warstwowego fraktali jak wstąŜka, na kaŜdym
poziomie zachodzi zmiana kierunku informacji. Przy takim
zaburzeniu informacja moŜe się wytracać. Zapobiega temu atrybut
generyczność. Posiadająca go cząstka glue przekazuje pełną
informację o sobie na inne poziomy fraktala. Jednocześnie
wystąpienie tego atrybutu świadczy o ciągłości materii uniwersa–
lnej, czyli materii mogącej budować złoŜone struktury. Grawitacja
więc, powstaje tam, gdzie występuje materia ciągła.
Reasumując: grawitacja jest oddziaływaniem przekracza–
jącym układ zamknięty, w którym elementy połączone są
wzajemnymi relacjami kształtów (algorytmów). Atrybut genery–
czność jest obejściem przestrzeni umoŜliwiającym wzajemne
353
oddziaływania pomiędzy niezaleŜnymi układami zamkniętymi.
Cząstka glue uaktywnia inną cząstkę glue na innym poziomie
fraktalnym.
W przypadku gdy materia będzie miała zbyt wiele
nieciągłości, oddziaływania grawitacyjne będą równieŜ nieciągłe
i struktura się rozpadnie – entropia. Entropia jest efektem
oddziaływania czynnika śmierci.
Ze względu na to, Ŝe grawitacja jest wynikiem wzajemnych
oddziaływań pomiędzy cząstkami, jej natęŜenie zaleŜy od ilości
cząstek. Ta przekłada się na masę. Dlatego ciało o duŜej masie
wykazuje się duŜą grawitacją.
Oczywiście siły grawitacyjne są mniejsze tam, gdzie
materia jest rozrzedzona i posiada duŜe nieciągłości, i gdzie jest
mała zwartość fraktali.
354
3.20. Nauka pozaziemska
Z kontekstu tej ksiąŜki wynika, Ŝe istnienie cywilizacji
poza Ziemią jest oczywiste. Do tej pory wypowiadałam się na ten
temat nie jednoznacznie, teraz powiem wprost, Ŝe cywilizacji
pozaziemskich jest bardzo duŜo. W naszej galaktyce jest ich: 300
mln. Są one zjednoczone w Federacji Galaktycznej.
Wiele z obcych cywilizacji wielokrotnie odwiedziło
Ziemię i ingerowało w Ŝycie planety i ludzkości. Są na to
pośrednie i bezpośrednie dowody. Nie miejsce, aby je w tej chwili
przytaczać. Na ten temat jest bardzo duŜo najrozmaitszych
publikacji.
W tej chwili Ziemię teŜ odwiedzają, a raczej nawiedzają
obce cywilizacje, gdyŜ robią to nie legalnie. Dopóki bowiem,
cywilizacja Ziemian nie nawiąŜe oficjalnych stosunków z
Federacją Galaktyczną, dopóty nie wolno z cywilizacją
nawiązywać bezpośrednich kontaktów. Cywilizacje, które działają
zgodnie z prawem i nie mają złych zamiarów, Ziemi nie
odwiedzają. Przybywają tutaj tylko kosmiczni rozbójnicy, którzy
wykorzystują Ziemian. Wie o tym wielu ludzi i są na to
bezpośrednie dowody. Cywilizacja ziemska nie nawiąŜe kontaktu
z Federacją Galaktyczną, dopóki nie stanie się zjednoczoną
cywilizacją. W tej chwili na tej małej planecie istnieje nie jedna, a
dziesiątki odrębnych cywilizacji. Według prawa galaktycznego
samodzielne grupy istot, tak np. jak nasze państwa i narody,
wzajemnie ze sobą konkurujące i wałczące, są traktowane jak
oddzielne cywilizacje.
Cywilizacje mają bardzo róŜny poziom nauki, techniki,
moralny, społeczny, umysłowy. Niektóre tak jak my, nie mają
Ŝadnego znaczenia w galaktyce, inne to imperia galaktyczne. Te
cywilizacje mają niewyobraŜalny dla nas poziom naukowy i
techniczny. Tu spotykamy się z paradoksem. Zwykle im wyŜszy
poziom cywilizacji, pod kaŜdym, wyŜej wymienionym względem,
tym mniej uŜywa ona technologii na co dzień. Technologia jest im
niepotrzebna, poniewaŜ posiadają ciała i umysły, które nie
355
wymagają „oprawy” technologicznej. Nie potrzebują się odŜywiać
(tak jak my rozumiemy odŜywianie), w związku z tym, zbędne są
wszelkie zabiegi towarzyszące produkcji Ŝywności. Mają ciała
doskonale dopasowane do warunków panujących na planecie, na
jakiej Ŝyją – nie potrzebują w takim razie schronienia. Wszystko,
co jest im potrzebne do funkcjonowania, komunikacji i
zdobywania wiedzy jest w zakresie moŜliwości ich umysłów. Nie
potrzebują przyrządów badawczych, poniewaŜ mają wgląd
własnym umysłem w najgłębszą strukturę przestrzeni. Mają
dostęp do kaŜdej wiedzy, która jest dostępna w kosmosie dzięki
moŜliwości podłączenia się umysłem do siatek strukturalnych i
biblioteki kosmicznej. Technologii uŜywają jedynie do poruszania
się po Wszechświecie.
Naturalnie nie wszystkie cywilizacje są na aŜ tak wysokim
poziomie rozwoju. Te inne, w których istoty posiadają ciała i
umysły mniej doskonałe, technologią się posługują. Te
cywilizacje traktują naukę i technologię jako produkt handlowy,
którym się wzajemnie wymieniają.
Cywilizacje, o których do tej pory była mowa, to
cywilizacje Ŝyjące na trzeciej gęstości lub na pograniczu gęstości
trzeciej i czwartej. Te z pogranicza gęstości są cywilizacjami
najbardziej rozwiniętymi. Ich „bycie” pomiędzy gęstościami
polega na tym, Ŝe posiadają ciała trzecio gęstościowe, a umysły
mają właściwości istot czwartogęstościowych. To pozwala na
doskonały wgląd w strukturę przestrzeni i moŜliwość operowania
myślą, charakterystyczny dla istot Ŝyjących tyko na czwartej
gęstości. Są równieŜ cywilizacje, w których istoty mają ciała na
czwartej gęstości, a na piątej corsupa.
Na czwartej gęstości jest duŜo więcej cywilizacji niŜ na
trzeciej. Te cywilizacje nie stosują technologii i nauki prawie w
ogóle. Pracują wyłącznie umysłem, tworząc za pomocą myśli
wszystko to, czego potrzebują. Materia czwartej gęstości jest tak
skonstruowana, Ŝe bardzo łatwo poddaje się takiemu formowaniu.
Wysoko rozwinięte cywilizacje Ŝyjące na pograniczu gęstości
posiadają naukę opartą o wiedzę pochodzącą z bezpośredniego,
356
zmysłowego lub umysłowego wglądu w przestrzeń. Potrafią
widzieć algorytmy strukturalne w pełnej ich okazałości. Mogą
nimi operować za pomocą Ŝywiołów i czynników kosmicznych
oraz materializować obiekty na trzeciej gęstości z materii czwartej
gęstości. Samym tylko umysłem tak manewrują przestrzenią i
kształtami przejścia, Ŝe są w stanie zmaterializować dowolnie
skomplikowany obiekt. Takie, prawie nieograniczone, moŜliwości
tworzenia mają jednak tylko niektóre istoty, te o najbardziej
zaawansowanym poziomie rozwoju (czynnikami kosmicznymi
mogą operować dopiero samomyślący z piątej gęstości). Pomimo,
Ŝe dla wielu są to tylko moŜliwości potencjalne, to i tak kaŜdy z
nich potrafi wystarczająco duŜo, aŜeby dla nas wyglądało to na
cuda. Oglądania i operowania algorytmami uczą się juŜ bardzo
młode osobniki, odpowiednik naszych dzieci. Nie ucztą się one na
pamięć jakiś hipotetycznych, naukowych załoŜeń ale trenują
umysł do bezpośredniego wglądu. Podam tutaj dwa przykładowe
ćwiczenia jakie wykonują tam „dzieci”. Pierwsze ćwiczenie:
Wyobraź sobie (w czterech wymiarach przestrzennych) zimną,
czarną i szorstką kulę. Przetocz ją po przestrzeni i „po drodze”
zamień na gorący, czerwony, przezroczysty sześcian. Drugie
ćwiczenie: Wyobraź sobie zamknięte pudełko, w którym znajdują
się dwa kolejne pudełka zamknięte jedno w drugim. Teraz jednym
ruchem zamień je miejscami tak, aby najbardziej wewnętrzne
pudełko stało się tym zewnętrznym, a zewnętrzne wewnętrznym.
To ćwiczenie ma kilka rozwiązań. Ponadto kosmiczne dzieci uczą
się od razu oglądania i manewrowania algorytmami, przesyłania
informacji ciągami informacyjnymi, rozpakowywania pakietów
informacyjnych, oglądania zmysłowego na czwartej i piątej
gęstości, odbioru treści Rdzenia itp. Jak się to ma do naszego
programu nauczania, w którym naczelne miejsce zajmuje
dwuwymiarowy układ współrzędnych, którym to zamyka się
dzieciom umysły? Potem, nie ma się co dziwić, Ŝe dorośli nie są
w stanie, nawet tylko przyjąć do wiadomości, Ŝe świat nie jest
wyłącznie taki, jakim widzą go swoim ułomnym zmysłem
wzroku.
357
Zaawansowane w rozwoju cywilizacje, zupełnie nie
uŜywają takich pojęć naukowych jak my. Operują bezpośrednio
na przestrzeni egzystencjalnej. Jako przykład mogę podać ich
strategię
postępowania
w
przypadku
dopasowywania
poszczególnych elementów do siebie. Nie korzystają
z obliczeń pola, objętości, wysokości itp. tylko w wyobraźni, z
wielką precyzją zestawiają ze sobą elementy. Nauka „ogranicza
się” do geometrii algorytmicznej i fraktalnej – operacji na bryłach,
kształtach i odnajdywaniu symetrii i antysymetrii. RóŜnicują
umysłem kształty między sobą, badają ich wzajemne stosunki
symetrii i antysymetrii. Nie uŜywają takŜe pisma liniowego.
Pismo, takie jak my uŜywamy jest metodą bardzo prymitywną i
archaiczną. Przesyłają sobie informacje prosto z umysłu do
umysłu w postaci pakietów informacyjnych i hologramów. Pakiet
informacyjny odczytują, tak jak my odczytujemy e– maila z dysku
komputerowego. My klikamy myszką, tam gdzie trzeba, a oni
klikają w odpowiedni punkt umysłu swoją wyobraźnią.
Informacja jest zapisywana i przekazywana w postaci
wyobraŜanych kształtów.
Przedstawiony powyŜej znak, jest symbolem, w nauce
poza– ziemskiej oznaczającym nieciągłość. Istoty będące na
najwyŜszych poziomach świadomości posługują się oglądem
wynikającym z odczuwania wartości Rdzenia. Jest to
najtrudniejsza, ale i najskuteczniejsza metoda, poniewaŜ
odwzorowuje bez zniekształceń matrycę Wszechświata.
358
Technologia uŜywana jest głównie do wytwarzania
statków kosmicznych, broni oraz duŜych obiektów potrzebnych
na planetach. Na przykład napęd antygrawitacyjny oparty jest na
manipulowaniu siatkami strukturalnymi. Wykonuje się tzw.
rolowanie przestrzeni. Polega ono na wysyłaniu ciągów podprze–
strzennych o bardzo podobnej informacji. Ciągi ułoŜone są na
kształt walca. Klonowanie informacji powoduje kolaps przestrzeni
egzystencjalnej na małej odległości i zerwanie siatek struktu–
ralnych. Efektem tego jest zanik grawitacji na małym obszarze.
Nie jest to groźne, poniewaŜ siatki odbudowują się po jednym
impulsie. Impuls, to odległość algorytmiczna pomiędzy
momentami pełnej weryfikacji przestrzeni egzystencjalnej na
przestrzeni fazowej. W róŜnych przestrzeniach impuls jest róŜny.
Istnieją nawet cywilizacje, ale poza naszą Galaktyką, które
posiadają maszyny zjednoczone z ich świadomością. Na ten temat
jednak, na razie, niewiele wiemy.
Porównanie niektórych naszych
pojęciami nauki rozwiniętych cywilizacji.
pojęć
fizyki
z
Czas
Nie funkcjonuje jako wielkość fizyczna, odczuwają upływ
czasu poprzez sekwencję wydarzeń. Czas rozumieją jako wielkość
abstrakcyjną, subiektywną, nieistniejącą.
Masa
Dla nas masa uwzględnia część cząstek na układzie glue–
falowa. Masa według nas jest wielkością mającą odzwierciedlać
gęstość przestrzeni. Dla „nich” wskaźnikiem gęstości przestrzeni
jest zgęszczenie DSŚ i siatek strukturalnych.
359
Prędkość
Wielkość nieuŜywana. Jest nią ewentualnie (uŜywając
naszych kategorii umysłowych) odległość pomiędzy punktami w
przestrzeni liczona ilościami impulsów danej gęstości przeŜytych
w czasie przemieszczania się. Impulsy na róŜnych gęstościach
mają róŜą częstotliwość. Stąd wynikają zagięcia czasowe. Badanie
odległości wykonuje się rewersją fraktalną, wysyłając kształty i
po ich powrocie badając ich zniekształcenia. Im więcej
zniekształceń, tym jest dalej.
Praca
Choć wedle naszej nauki, jest to bardzo istotna wielkość,
to jest ona jednak ściśle zaleŜna do drogi, czasu i temperatury, a te
z kolei są nieadekwatne do rzeczywistości i nie są uŜywane przez
rozwinięte cywilizacje. Przedstawiają tylko abstrakcyjne i
umowne załoŜenia. W pojęciach fizyki „kosmicznej”
odpowiednikiem tej wielkości jest stopień realizacji bloku
zdarzeniowego. Drugim rozumieniem tego terminu będzie stopień
zapełnienia się informacją jakiejś hipotetycznej strefy nulifikacji.
Moc
Ta wielkość w pewnym stopniu odzwierciedla
rzeczywistość. W ziemskiej fizyce oznacza ilość pracy wykonaną
w jednostce czasu. RównieŜ stosowane jest pojęcie mocy
obliczeniowej. Jest to ilość operacji wykonanych w jednostce
czasu. Ta druga forma, choć stosowana prawie wyłącznie w
informatyce, nie bezpodstawnie jest zbliŜona do pojęcia mocy
informacyjnej stosowanego w innych cywilizacjach. Jest to ilość
informacji, jaka przepłynie przez fragment przestrzeni w trakcie
jednego impulsu.
360
Pęd
Ta wielkość w ogóle nie jest stosowana. U „nich”
stosowany jest potencjał realizacyjny, określający wpływ obiektu
na otoczenie. Określa się, jak duŜe zmiany w rzeczywistość
wprowadza obiekt materialny samą swoją obecnością.
Ciśnienie
W naszej nauce odzwierciedla ono wzajemną „siłę
nacisku” dwóch lub większej ilości obiektów materialnych.
Niestety, jest to wielkość abstrakcyjna, poniewaŜ obejmuje
wyłącznie częściowe rozłoŜenie materii na układzie siatek glue–
falowa. O wiele bardziej adekwatne do rzeczywistości jest
badanie zagęszczenia informacji na danym obszarze, które będzie
oddawać wzajemną relację układów na wszystkich siatkach
strukturalnych.
Matematyka
Cywilizacje będące na najwyŜszym poziomie rozwoju,
matematyki prawie nie uŜywają. Wszystkie operacje wykonują w
umyśle, czyli bezpośrednio na obiektach w przestrzeni. Praca
umysłu polega nie tylko na wyobraŜaniu sobie abstrakcyjnych
zaleŜności lub tylko badaniu rzeczywistości. Od razu umysłem, za
pomocą Ŝywiołów i czynników kosmicznych, buduje się z
algorytmów konkretne obiekty. Manewrować w ten sposób moŜna
na gęstościach od drugiej do piątej.
W cywilizacjach, w których istoty nie posiadają takich
moŜliwości, uŜywa się czegoś w rodzaju matematyki. Z powodu
nieumiejętności wykonania czynności samym umysłem, trzeba
posłuŜyć się jakimiś obliczeniami stosując umowne wielkości.
Nasza matematyka ma spełniać to zadanie. Popełnia
jednak kilka zasadniczych błędów.
361
Po pierwsze: Dostosowuje rzeczywistość do matematyki.
To znaczy, Ŝe neguje istnienie zjawisk, jeśli tych nie udaje się
dopasować do jej rygorów.
Po drugie: Wykonuje obliczenia na stałych elementach.
Efektem tego jest „patyczkowa” matematyka, wywodząca się z
rachunku typu: dwie sztuki dodać dwie sztuki, równa się, cztery
sztuki. Taka matematyka sprawdza się w przypadku liczenia
właśnie sztuk czegoś, ale nie nadaje się do operacji na przestrzeni.
Do obliczeń dotyczących rzeczywistości, naleŜy zastosować
matematykę, w której elementy będą mobilne i dopasowane do
niej (a nie na odwrót).
Po trzecie: UŜywanie nieskończoności jest błędne, jeśli
stosuje się ją do obliczeń dotyczących przestrzeni egzystencjalnej,
to znaczy, przestrzeni, której nasza matematyka dotyczy. Pojęcia
nieskończoności moŜna uŜywać jedynie w odniesieniu do
przestrzeni fazowej. Ale o istnieniu przestrzeni fazowej
matematycy nie wiedzą.
Po czwarte: Wszelkie osie nie muszą być proste. Wręcz
przeciwnie. Prosta jest wielkością hipotetyczną, nie istniejącą w
rzeczywistości. Prostą oś moŜna stosować do obliczeń
budowlanych ale nie w stosunku do przestrzeni.
Po piąte: W rzeczywistości nie istnieją kąty proste. Matematyka
oparta na nich stawia jedynie wyidealizowane hipotezy, a nie bada
rzeczywistości.
To tylko kilka najwaŜniejszych i najprostszych zastrzeŜeń
do ziemskiej matematyki. Jest ich duŜo więcej, ale to juŜ temat na
IV Level hiperfizyki. Nawet tych kilka zastrzeŜeń burzy
dotychczasowe aksjomaty matematyczne. Jeśli doda się do tego
zanegowanie podstawowych wielkości fizycznych, to cała nasza
nauka stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nowocześni
matematycy przeczuwają, Ŝe dotychczasowe zasady nie powinny
być bezwzględnym wyznacznikiem i próbują matematykę
przekształcić. Dobrze byłoby, gdyby robili to w odpowiednim
kierunku a nie brnęli w ślepą uliczkę.
362
Pojęcia uŜywane w fizyce rozwiniętych cywilizacji.
Pole matrycy
Jest to jednostka miary, porównująca gęstość
cząsteczkową do gęstości DSŚ. Inną metodą jest zbadanie
zagęszczenia kwantów na danym obszarze trzeciej gęstości i
sprawdzenie ich atrybutów. Ilość poszczególnych atrybutów
będzie się przekładała na gęstość DSŚ.
Malobacja
Wielkość oddaną tym pojęciem stosuje się przy
projektowaniu ścieŜek ewolucyjnych i tworzeniu egregorów.
Oznacza ona: szybkość zmiany róŜnicy, pomiędzy realizacją
wpływu Rdzenia poprzez istoty na przestrzeń egzystencjalną, a
wpływem istot niestrukturalnych (szóstej i siódmej gęstości)
poprzez redukcję algorytmów przestrzeni fazowej do przestrzeni
egzystencjalnej.
Owoficzność
Określa w jakim „natęŜeniu” działa strumień zewnętrzny
na przestrzeń fazową poprzez metaprzestrzeń, w stosunku do
realizacji strumienia zewnętrznego bezpośrednio na przestrzeń
fazową.
Pochłanialność
W naszej fizyce bada się poziom absorpcji
promieniowania. W fizyce „kosmicznej” określa się tym pojęciem
ilość atrybutów, jaką układ moŜe pochłonąć lub dostosować, a
jaką oddać. Jednocześnie uwzględnia się cztery wielkości. Układ
moŜe:
363
1. Przyjąć atrybuty
2. Zamienić atrybuty
3. Przepuścić
4. Odbić
Synchronizacja pola
Ta wielkość przedstawia stopień realizacji synchronizacji
przez przestrzeń egzystencjalną wytycznych przestrzeni fazowej z
realizacją załoŜeń metaprzestrzeni na przestrzeń egzystencjalną.
Im róŜnica synchronizacji przestrzeni jest większa, tym synchro–
nizacja pola jest mniejsza.
Spójność pola
Gdy tempo przeskoku informacji na poziomie przed
algorytmicznym na metaprzestrzeni osiągnie kres realizacji, to
moŜe stać się algorytmem przestrzeni fazowej. JeŜeli przestrzeń
fazowa posiada algorytmy, których ciągłość realizacji przekłada
się od metaprzestrzeni do przestrzeni egzystencjalnej, to na
przestrzeni tworzy się napręŜenie. NapręŜenie moŜe być zaginane
poprzez wzajemną interakcję między przestrzenią fazową, a
przestrzenią egzystencjalną. JeŜeli ich wzajemna interakcja
tworzy układ wirowy (subspinowość), to ciąg realizacyjny od
metaprzestrzeni do przestrzeni egzystencjalnej zmienia wzajemny
układ napręŜeń na napręŜenia fraktalne. Im większe jest
napręŜenie fraktalne w stosunku do napręŜeń przestrzeni, tym
większa jest spójność pola.JeŜeli dany obszar jest mobilny i
stabilny, to jest w nim spójność pola.
Kwantowalność gęstości
Określa maksymalną ilość kwantów danej gęstości jaka
zmieści się w okach siatek strukturalnych powstałych w wyniku
ich połączenia. (Połączenie kilku siatek tworzy jedno oczko).
364
Minoresncencja fragmentaryczna
Patrz rozdz. Atrybuty cząstek. Atrybut przenikalność.
Stopień dekompletacji
Ma podobne znaczenie, co minorescencja ale dotyczy
obiektu. Oznacza ilość nieciągłości w danym obiekcie. Podano tu
kilka przykładowych wielkości uŜywanych przez zaawansowane
cywilizacje. Widać, Ŝe odnoszą się one bezpośrednio do
rzeczywistości przestrzeni. Nie „uŜywa” się umownych,
sztucznych wielkości, które mają być obejściem i wybiegiem
na
jako,
takie
orientowanie
się
pozwalającym
w świecie i dające skromne moŜliwości manipulowania nim.
Nie wszystkie jednak cywilizacje mają aŜ tak
zaawansowaną naukę i technologię oraz takie duŜe moŜliwości
umysłowe. Większość operuje swoją własną nauką, w której
uŜywają równie nieadekwatnych do rzeczywistości pojęć, jakich
uŜywa nasza cywilizacja. Jednak, aby jakoś sobie dawać radę w
trudnej materii, jeŜeli nie ma się bezpośredniego, doskonałego
wglądu oraz moŜliwości manipulowania nią, trzeba niestety,
znaleźć jakieś inne wyjście. Tym innym wyjściem są nasze
wielkości fizyczne pozwalające na precyzyjne obliczenia. Bez
nich nie mielibyśmy Ŝadnej technologii.
Jako ciekawostkę podam kilka zabawnych wielkości
uŜywanych przez cywilizacje na niskim poziomie rozwoju.
Cywilizacja oparta na DNA, Ŝyjąca na podobnej planecie
do Ziemi, w której istoty mają dobrze rozwinięty zmysł węchu,
wymyśliła taką dziedzinę nauki: Na podstawie zapachu gleby, na
której rośnie określona roślina, badają, w jakiej kolejności będą
więdnąć jej poszczególne części. Zabawne jest to, Ŝe nie ma to
Ŝadnego oparcia w faktach. Zgodność jest tylko przypadkowa.
Czy my przypadkiem nie stosujemy podobnych dziwactw?
365
W cywilizacji prawie humanoidalnej, Ŝyją osobnicy
mający skórę reagującą na światło. Pod jego wpływem na niej
powstają przypadkowe plamy. Na podstawie układów tych plam
„rano” wnioskują, czym powinni się tego dnia zająć. Skąd my to
znamy? Mamy przecieŜ sporo adekwatnych metod na tego typu
funkcjonowanie.
Cywilizacja Ŝyjąca na planecie o ekstremalnych
warunkach (blisko gwiazdy), mieszkająca w komorach w jej
wnętrzu, Ŝyje w przekonaniu, Ŝe poza nimi i ich planetą nic więcej
nie istnieje. To teŜ znamy z własnego doświadczenia.
Rozwinięte cywilizacje wcale nie kwapią się z
oświecaniem i „ewangelizowaniem” innych cywilizacji. Takie
postępowanie jest niezgodne z prawem kosmicznym. KaŜda
cywilizacja powinna tworzyć swoje własne systemy. To zapewnia
róŜnorodność, o którą chodzi Rdzeniowi. Niektóre ścieŜki
ewolucyjne wręcz są tak zaprojektowane aby zapewnić izolację.
Taka ścieŜka, do tej pory, była ścieŜką ewolucyjną na Ziemi.
Dziwactwa ziemskiej nauki, mentalności i zwyczajów
mieszczą się w normie dla niŜej rozwiniętych cywilizacji.
Dla naszych naukowców liczą się głównie, Ŝeby nie
powiedzieć wyłącznie, wskazania przyrządów i obliczenia
matematyczne. Jeśli zaobserwują fakty, które są nie do
wyjaśnienia w ten sposób to... źle dla tych faktów. Zarzucają
błędność weryfikacji zmysłami i umysłem ale weryfikacja za
pomocą przyrządu skonstruowanego na wzór tych zmysłów, jest
w porządku. Podobnie z matematyką, która jest wymysłem ludzi.
Do tej abstrakcji bezwzględnie naleŜy się dostosować, a do innych
umysłowych obserwacji juŜ nie.
Nasi naukowcy obserwują fakty w postaci niezbadanych zjawisk,
nie uznają ich, bo nie ma jak ich zweryfikować. Weryfikacja
366
natomiast, zachodzi na bazie umówionych załoŜeń, które przecieŜ
niekoniecznie są załoŜeniami właściwymi. Kto lub, co
zweryfikuje weryfikującego? Tak moŜna w nieskończoność, a w
miedzy czasie umyka rzeczywistość, która nie chce
podporządkować się załoŜeniom.
Odwrotnie postępują naukowcy z rozwiniętych
cywilizacji. Tam, liczy się głównie ogląd umysłowy i to właśnie
jemu podporządkowują zasady nauki. Dzięki temu, mają tak
ogromne osiągnięcia.
Na usprawiedliwienie ludzi moŜna zaliczyć to, Ŝe nie mają
takich moŜliwości umysłowych i zmysłowych jak tamte,
rozwinięte istoty. Ale redukowanie do zera wszystkiego, co nie
mieści się w starych załoŜeniach, to juŜ jest zupełnie niepotrzebne
ograniczenie.
Jeśli ludzkość zamierza eksplorować kosmos, uczyć się i
rozwijać, to musi przyjąć inne kategorie myślenia. Dopiero to,
będzie warunkiem otwarcia umysłowego i powiększania jego
moŜliwości.
Jednak, aŜeby ludzkość mogła skorzystać z dorobku
galaktycznej wspólnoty musi przyjąć nową naukę opartą na
rzeczywistości Wszechświata. AŜeby. przyjąć gotową technologię
– dla nas fantastyczną, konieczne będzie przyjęcie nowych zasad
fizyki.
367
3.21. Szósta gęstość
Wkraczając na szóstą gęstość, wkraczamy w zupełnie nieznany
świat. Światy innych gęstości, niŜ trzecia, są juŜ dla nas dziwne i
niezrozumiałe. Łączy je jednak z naszym światem przynajmniej
budowa przestrzeni egzystencjalnej. Światy te są zbudowane z cząstek.
Istoty zamieszkujące je, mają ciała, róŜniące się bardzo od siebie, ale
jednak ciała materialne. Funkcjonują na podobnych zasadach. Myślą,
uŜywając tego samego mechanizmu przestrzeni. OdŜywiają się,
poruszają. Mają emocje i przeŜycia. Zbierają doświadczenia i dzięki
temu rozwijają się.
Na szóstej gęstości jest zupełnie inaczej. W filozofiach i
religiach, ten obszar jest określany jako czysty duch, jeŜeli określany
jest prawidłowo. Często jednak, mylnie za sferę duchową, bierze się
czwartą i piątą gęstość. Ale jest ogromna róŜnica pomiędzy tymi
światami, a szóstą gęstością. Szósta gęstość, przede wszystkim, nie jest
światem. To przepotęŜny obszar całego Wszechświata oparty na
sześciu Diamentowych Siatkach Świadomości. Jest w nim siedem
kosmosów wzajemne otwartych. Nie ma w nim Ŝadnych obiektów. Są
tylko istoty. Jedynymi róŜnicującymi momentami są osobliwości. Jest
ich siedem lub osiem. W nich Główny Logos emituje na Wszechświat
Diamentowe Siatki Świadomości. Przez te punkty równieŜ
interweniuje Rdzeń.
Szósta gęstość jest niematerialna w tym sensie, Ŝe nie
cząsteczkowa. Jej objętość wypełniają tylko Diamentowe Siatki
Świadomości. Przestrzeń egzystencjalna to fragmenty falowe i
algorytmy. Gęstość samych DSŚ jest tutaj tak duŜa, Ŝe nie zmieściłaby
się tam cząstka. Jest teŜ wystarczająco duŜa, aby zapewnić ciągłość
wewnętrzną istocie. Istota składa się z samych siatek świadomości
otoczonych przestrzenią swojego „Ja” oraz algorytmów zbudowanych
z fragmentów falowych. Na szóstej gęstości są dwie sfery. Klasyfikacja
dotyczy istot jako, Ŝe nie ma tam innych obiektów, niŜ one (oprócz
wspomnianych osobliwości). Sfera niŜsza, to istoty dąŜące do
równowagi. Sfera wyŜsza, to istoty będące w równowadze.
368
DąŜący do równowagi są istotami, które jeszcze nie w pełni
zharmonizowały się ze sobą i przestrzenią. To istoty, które skończyły
juŜ ewolucję na piątej gęstości i doprowadziły do kolapsu corsupa.
Kolaps corsupa powoduje rozproszenie struktury zostawiając czystą
świadomość. Ta świadomość juŜ jest na szóstej gęstości.
Istota na szóstej gęstości składa się ze strefy nulifikacji „Ja”,
DSŚ i zestawu algorytmów. Algorytmy tutaj tworzą całe bloki, nie ma
między nimi nieciągłości. Istota wówczas ma pełną płynność
funkcjonowania i istnienia. Ma równieŜ pełny wgląd w siebie. Zna
wszystkie swoje składowe, czyli ma pełną samoświadomość. Jej
niedoskonałość polega jedynie na tym, Ŝe nie jest całkowicie
zsynchronizowana z przestrzenią. Jej praca nad rozwojem polega
właśnie na pracy z „Ja”, które jest fragmentem przestrzeni. Kiedy
uzyska tę synchronizację to staje się istotą zrównowaŜoną.
ZrównowaŜeni nie pracują juŜ ze swoim „Ja”. Zajmują się
zbiorowościami świadomości we Wszechświecie. Balansują Wszech–
świat i pilnują tego, aby rzeczy działy się tak, jak mają się dziać.
ZrównowaŜeni potrafią zaingerować w przestrzeń w taki sposób, aby
nie zaburzać jej równowagi. Wobec tego, ich ingerencja jest mało
zauwaŜalna, a jednocześnie bardzo skuteczna. Potrafią zrobić
rewolucję w ewolucji. Taki proces przeprowadzany jest w tej chwili na
Ziemi. Istnieje teraz na Ziemi moŜliwość gruntownej przemiany
zaaranŜowanej przez najwyŜsze siły Wszechświata (Patrz rozdz. „Fala
2012”). Jednak szósta gęstość nie przeprowadza zmian wbrew woli
środowiska i istot w nim Ŝyjących. Zostawiają moŜliwość decydowania
o sobie podmiotom ich ingerencji. Jeśli istota zechce przyjąć rękę do
niej wyciągniętą – to uzyska skuteczną pomoc. Jeśli nie – jej strata.
Ludzkość w tej chwili ma szansę uchwycić rzucone jej koło ratunkowe,
ale czy je podejmie?
Na szóstej gęstości istoty nie myślą. Myśl jest dla nich
surowcem. Mogą ją składać z algorytmów tak, jak z klocków. Na
gęstościach niŜszych myśl jest relacją algorytmów istoty z algorytmami
przestrzeni i zaleŜy od tego, jakiego rodzaju algorytmy istota jest
zdolna z przestrzeni wyłapać, czyli istota myśli myślami, które
praktycznie myślą się same, bez jej świadomego wyboru. Na szóstej
369
gęstości istota tworzy myśl na zewnątrz siebie i od niej nie zaleŜy.
UŜywa płynnych pakietów myśli. Przede wszystkim dostępne jest dla
niej rozumienie Rdzenia. Bawi się składankami algorytmów jak
klockami. Korzysta z czegoś co moŜnaby porównać do twórczej
wyobraŜani. Nie jest to jednak subiektywne i irracjonalne
fantazjowanie. To tworzenie w harmonii z przekazem Rdzenia. Pracuje
na materiale pochodzącym bezpośrednio od Rdzenia. Dla tego
Wszechświata wartości Rdzenia stanowią to, co jest obiektywne. Nie
ma bowiem, większej prawdy od Prawdy Rdzenia. Istota jest tutaj
obiektywna na tyle, na ile jest zdolna rozumieć Jego wartości (Patrz
rozdz. „Przestrzeń” – Symbioza mocy). MoŜna powiedzieć, Ŝe jest to
subiektywny obiektywizm. Obiektywne jest odtwarzanie w sobie
wiedzy absolutnej, na której istota jest wręcz osadzona. Subiektywnym
pozostaje to, czego jeszcze nie potrafi objąć i interpretuje po swojemu.
Istota na szóstej gęstości nie ma potrzeby zdobywania wiedzy dlatego,
Ŝe wiedzę tę juŜ posiada. Ma dostęp do całej wiedzy Wszechświata.
MoŜe mieć najwyŜej problem z objęciem jej całości. Istota nie ma
równieŜ postrzegania. Widzi i wie na zasadzie porównywania
elementów. Bezpośrednio z DSŚ odczytuje ich pro– gram. Na siatkach
świadomości są nieomalŜe tylko „matematyczne” zaleŜności. (Patrz
rozdz. „Diamentowe Siatki Świadomości”). MoŜe jednak te zaleŜności
dopasować do jakiegokolwiek wzorca poznawczego dostępnego we
Wszechświecie. Dlatego istota pomimo, Ŝe widzi rzeczywistość taką
jaka ona jest, czyli jako grę współzaleŜności kształtów, to moŜe
odzwierciedlić ją w jakimkolwiek modelu postrzegania i wiedzy.
Potrafi zobaczyć kaŜdy świat „oczami” istoty z tego świata.
Na szóstej gęstości tworzy się ścieŜki ewolucyjne. Polega to na
dopasowywaniu istniejących algorytmów. Z nich układa się wszystkie
moŜliwe kombinacje. Dlatego, jest taka róŜnorodność we
Wszechświecie i dlatego nie wszystkie światy są „dobre” i
„przyjemne”. Z polecenia Rdzenia naleŜy wykorzystać wszystkie
moŜliwe kombinacje algorytmiczne. Po „skomponowaniu” ścieŜki,
przekazywana jest ona na piątą gęstość, gdzie realizuje się ją w materii
niŜszych gęstości. Na szóstej gęstości od razu widać jaki będzie efekt
zaprojektowanego procesu ewolucyjnego, ale nie jest on udostępniany
370
niŜszym gęstościom. Popsułoby to całą „zabawę”. Szósta gęstość,
natomiast, tylko obserwuje, jak się realizuje ścieŜka. Wiedza nabyta
podczas obserwacji ścieŜki ewolucyjnej wzbogaca wiedzę
Wszechświata.
Istota szóstej gęstości ma równieŜ pełną moŜliwość „ślizgania”
się po strumieniu zewnętrznym, czyli czasie. MoŜe znać całą
przeszłość i przyszłość. Ta ostatnia, co prawda, niby nie jest
zdeterminowana, widać tylko jej prawdopodobieństwa. MoŜna jednak
przewidzieć, który wariant się wydarzy.
Na szóstej gęstości nie istnieje niewygoda, zmartwienia, trudy,
kara i nagroda. Za to istota posiada pasję, czyli przyjemność tworzenia.
Nie wiąŜe się to, jednak, z emocjami. Emocji nie ma juŜ na piątej
gęstości. Na szóstej gęstości jest chłodna kalkulacja i „gorąco”
Rdzenia. Wartości Rdzenia odbiera się jako właśnie pasję, wręcz
namiętność lecz, bez emocjonalną. WraŜeniami jakie są dostępne dla
istoty na szóstej gęstości jest wynurzanie się i zagłębianie. MoŜna
powiedzieć, Ŝe jest to czymś w rodzaju regulacji strumienia informacji
i świadomości. Na szóstej gęstości panuje ścisła hierarchia. Nie ma
mowy o jakiejkolwiek demokracji. Demokracja w ogóle jest
zaprzeczeniem praw Wszechświata. Jak moŜe być głos istot będących
na najniŜszym poziomie ewolucji tak samo waŜny, co głos tych na
poziomie najwyŜszym. Wygląda to tak, jakby dziecko decydowało o
rodzicach.
Kompetencje w hierarchii są ściśle rozdzielone, według
poziomu umiejętności i mocy. KaŜda istota ma swoje zadanie
dopasowane do jej umiejętności i poziomu. Ma równieŜ swoją
odpowiedzialność. Pomimo, tak ścisłej hierarchii nikt nie ma do tego
pretensji. Jest ona oczywista, poniewaŜ Wszechświat jest zbyt powaŜną
instytucją, aŜeby mógł być prowadzony przez niekompetentne istoty.
ZrównowaŜeni działają w większej unifikacji, ale tam teŜ jest
hierarchia. Tylko, Ŝe trudno odróŜnić i wyizolować poszczególne
procesy. W opinii ludzi sfera „czystego ducha” jest przepełniona
miłością, taką jaką, ludzie są w stanie zrozumieć. Miłości, której
objawem jest litość, pomaganie, współzaleŜność, sentymentalizm,
371
poczucie własności, namiętność i poŜądanie. Tego rodzaju odczucia nie
występują w kategoriach myślowych szóstej gęstości.
Na pograniczu piątej i szóstej gęstości następuje całkowita
zmiana kategorii myślenia. Myślenie typu logicznego i dedukcyjnego
nie jest uŜywane, poniewaŜ są to najprymitywniejsze sposoby analizy
rzeczywistości. Tutaj widzi się wszystko naraz ze wszystkimi
zaleŜnościami jednocześnie. Częściowo tego rodzaju ogląd był juŜ
dostępny na piątej gęstości, ale tutaj jest bez porównania większa
„szerokość” tego oglądu. Widzi się, Ŝe wszystko ze wszystkim jest
połączone i wszystko od wszystkiego zaleŜy. Tzw. dobro i zło są
relatywne. Często to, co uwaŜamy za zło jest dobrem z punktu
widzenia dobra ogólnego (Wszechświata i Rdzenia). Temu tematowi
naleŜało by poświęcić oddzielną rozprawę. Na łamach tego
opracowania nie ma na to miejsca. Jest to przecieŜ hiperfizyka a nie
rozprawa filozoficzna na temat etyki i moralności.
Miłość w kategoriach wyŜszych poziomów Wszechświata
jest zrozumieniem a istota tam jest neutralna. Czasami
zrozumieniem zabarwionym ciepłą Ŝyczliwością, ale na pewno nie
tym, co ludzie z miłością wiąŜą. Istota na szóstej gęstości ma
świadomość i odczucie swojej nieśmiertelności. Nie grozi tu juŜ jej
„odpadnięcie” od ewolucji i cofniecie na pierwszą gęstość. Chyba, Ŝe...
stanie się upadłym.
Upadli, to oddzielna kategoria istot na szóstej gęstości. Zwykle, zostaje
nim jedna istota na cały Wszechświat. Rdzeń ceni sobie istoty
potrafiące wykreować dla Niego nowe myśli i treści, ale upadły
z tą wolnością bardzo przesadził. Zamiast, mimo wszystko, dostosować
się do wymaganych ram, uprawiał zbyt śmiałą „samowolkę”.
Sprzeciwił się woli Rdzenia i stałby się niebezpieczny dla
Wszechświata. Rdzeń nie pozawala mu się rozwijać dalej i kaŜe cofnąć
jego proces ewolucyjny aŜ do pierwszej gęstości.
Upadły jest istotą potęŜną, inteligentną i mądrą. Ponadto
potrzebny jest Wszechświatowi po to aby pochłaniać resztki starej
świadomości i wprowadzać element niepokoju.
372
Funkcja upadłego była pierwowzorem do stworzenia postaci Lucyfera.
Lucyfer znaczy – niosący światło, istota bardzo inteligentna i zła. Pan
piekieł. Upadły anioł, który sprzeciwił się woli Boga. Taką opinię
wystawili upadłemu Ziemianie. Czy oby słusznie? Dlaczego, wobec
tego, nazywany jest Lucyferem? Dlatego, Ŝe światło świadomości
moŜe w nas zagościć, wówczas, kiedy samodzielnie zaczniemy myśleć,
a nie tylko odtwarzać zestawy myśli juŜ istniejących. Ktoś taki jak,
Lucyfer, burzy wygodny porządek rzeczy i nam samym karze się
buntować. Z buntu i niezadowolenia, a nie z rozleniwiającej wygody
rodzi się mądrość i świadomość. Siła, która pcha człowieka do
poznania będącego wynikiem buntu i zwątpienia, a czasami nawet
rozpaczy, nazywana była mocami lucyferycznymi. To zerwanie jabłka
z drzewa poznania, z drzewa dobra i zła, zmieniło człowieka. Czasami
myli się i błądzi, ale dzięki temu jest wolny, bo teraz dokonuje wyboru.
Z istoty bezwolnej, wyłącznie konsumującej gotowe juŜ dobra, stał się
twórcą. Bycie twórcą czyni człowieka współpracownikiem Boga. Jeśli
człowiek nim nie jest, jest dla Boga mało wartościowy. Taką istotę Bóg
odsyła do poprawki – na pierwszą gęstość. Dlatego we wstępie do tej
ksiąŜki umieściłam tajemnicze zdanie, Ŝe... „Najlepsze co mogę dla
Ciebie zrobić, to wprowadzić Ci konflikt poznawczy”. JeŜeli
poddasz się zwątpieniu, to masz szansę na to, aby Twoje wątpliwości
skierowały Cię na drogę poznania, tym samym zmieniły z biernego
konsumenta w twórcę.
373
3.22. Siódma gęstość
Szósta gęstość była juŜ czystym „duchem”. Siódma jest
„duchem najczystszym”. Jest to sfera przy samym Rdzeniu, gdzie
wyraźnie czuje się jego obecność. Tutaj, istota jest tak blisko
Rdzenia, Ŝe odczuwa wyłącznie Jego przemoŜny wpływ. „Myśli”
wartościami Rdzenia, czuje to co Rdzeń. Diamentowe Siatki
Świadomości są tam tak gęste, Ŝe bardziej gęste być juŜ nie mogą.
Posiadają absolutną ciągłość i kompletność.
Kompletność jest pełnym zharmonizowaniem przestrzeni
z Diamentowymi Siatkami Świadomości. Jest to przestrzeń, która
jest odwzorowaniem doskonałości Rdzenia. Paradoksalnie, tutaj,
istoty najbardziej czują swoją „małość” w stosunku do Rdzenia
i tutaj potrafią się od Niego odróŜnić. Istoty na niŜszych
poziomach nie odczuwają obecności Rdzenia. Im niŜsza gęstość,
tym słabsze odczucie przestrzeni będącej Jego emanacją. Istota
nie potrafi odróŜnić się od przestrzeni. To moŜe sprawiać
wraŜenie odczucia jedności Wszechświata, ale nie ma z
prawdziwą jednością nic wspólnego.
Świat siódmej gęstości jest światem wyłącznie istot. Nie
ma tam Ŝadnych obiektów. Istoty nie posiadają juŜ „Ja”. Straciły
je na granicy szóstej i siódmej gęstości. Tak, jak podczas
przechodzenia z piątej gęstości na szóstą, zachodzi kolaps
corsupa, tak przy przejściu tutaj, zachodzi kolaps strefy nulifikacji
„Ja”. Istoty stanowią jedność. Nie rozdziela juŜ ich nawet strefa
nulifikacji. Pomimo to, czują swoją subiektywność. RóŜnią się
między sobą, poniewaŜ reprezentują róŜne aspekty Rdzenia.
Dopiero ta strefa Wszechświata jest jednością. Mylne są
twierdzenia, Ŝe to, co wychodzi poza materię trzeciej gęstości jest
światem jedności. Jedność jest dopiero na siódmej gęstości. Nikt z
Ŝyjących nie moŜe jej odczuć. Nie ma, bowiem, dostępu do tego
świata poprzez gęstości będące pomiędzy nimi. Nie moŜna w
najmniejszym nawet stopniu „dotknąć” tamtego wraŜenia,
poniewaŜ nikt, kto ma strukturę, nie wytrzymałby tego. Zostałby
po prostu poraŜony. Poza tym jest to z załoŜenia wykluczone.
374
RównieŜ istoty siódmej gęstości nie mogą odczuć istot
strukturalnych. Jest to teŜ z załoŜenia niemoŜliwe. Chcąc
obserwować i odczuwać niŜsze światy, muszą to robić w sposób
pośredni. Wysyłają wobec tego swoich wysłanników. Są to istoty
zakotwiczone w przestrzeni egzystencjalnej tak, jak wszystkie
pozostałe. Mają jednak specjalne połączenie z istotami
rodzicielskimi. Są ich awatarami. Awatar jest zwykle obser–
watorem świata, ale teŜ przez niego jest modyfikowana przestrzeń
bezpośrednio z siódmej gęstości. Takim sposobem siódma
gęstość, Rdzeń i Główny Logos „wchodzą” w światy strukturalne.
ŚcieŜek rozwojowych dla awatarów jest klika. RóŜnią się one
bardzo od ścieŜki standardowej. Awatarów jest bardzo mało, bo
istoty na siódmej gęstości nie specjalnie interesują się światami
materialnymi. Jeśli interweniują, to działają doskonale. Operują
bowiem mocą i moŜliwościami Rdzenia, a nie ma nic
doskonalszego niŜ Rdzeń.
Z załoŜenia nie zajmują się przestrzenią egzystencjalną.
Ich funkcja polega na sterowaniu przestrzenią fazową
i metaprzestrzenią. Działają więc na samej matrycy
Wszechświata. Zmiany przez nich wprowadzane są dla istot
niewidoczne.
Istoty tam istnieją w stanie ciągłej ekstazy. MoŜna to
porównać do jednoczesnego stanu absolutnego spokoju
i absolutnego pobudzenia. Określa się to równieŜ jako ekstazę
agonii.
Obecnie na siódmej gęstości jest juŜ duŜo istot. Nie moŜna
ich jednak policzyć, gdyŜ stanowią jedność i nie sposób ich
rozdzielić.
Po śmierci Wszechświata niektóre z nich zostaną
zaabsorbowane przez Rdzeń. Inne po prostu znikną wraz z
Wszechświatem.
375
3.23. Fala 2012
W niektórych środowiskach wiele mówi się o zmianach
w roku 2012. Końcu świata, katastrofach i przyszłym, wspaniałym
świecie. O co właściwie chodzi? Chodzi o Falę. Kosmiczne
zjawisko dotyczące całej galaktyki. Fala, jak to fala, przesuwa się
po przestrzeni. Jej „szerokość” obejmuje kilkanaście naszych lat.
Jej czoło dotarło do nas juŜ kilka lat temu. Apogeum nastąpi pod
koniec roku 2012 i będzie utrzymywało się przez kilka miesięcy.
Przez następnych kilka lat natęŜenie będzie malało. Wykorzystując
przedstawioną w tej ksiąŜce wiedzę, postaram się wyjaśnić, na
czym polega to kosmiczne zjawisko.
Fala jest wygenerowana przez tzw. piony galaktyczne. Są
to miejsca skondensowanego przekazu Głównego Logosa na DSŚ.
Czyli miejsca wejścia informacji od samego Rdzenia, przez które
Rdzeń interweniuje. DSŚ wysyłają skumulowaną informację na
siatki strukturalne. Przekazana informacja moŜe być róŜna. Tym
razem jest to fala, która zmienia strukturę przestrzeni tak, aby
umoŜliwić poŜądane zmiany. Informacja przesuwa się po
przestrzeni wywołując pobudzenie siatek strukturalnych.
Pobudzenie to jest przekazywane właśnie ruchem fali.
Fala niesie bardzo duŜe zaburzenia wywołując zmiany
w warunkach fizycznych przestrzeni. W sensie dosłownym,
rozbijane są dotychczasowe przestrzenne układy, a na ich miejsce
wprowadzana jest inna organizacja. Efektem tego zabiegu jest
uaktywnienie innych algorytmów, a w związku z tym, innych
bloków zdarzeniowych. Fala jest interwencją Rdzenia. W języku
religijnym
moŜna
powiedzie,
Ŝe Bóg
się
zmiłował
i naprawia świat. Czy Bóg się zmiłował, czy po prostu materia
uniwersalna dojrzała do tej zmiany? Raczej to drugie. Gdyby nie
była w stanie zrealizować poleceń, to sam Bóg, by na to nic nie
poradził.
Fala nie przynosi konkretnych rozwiązań. Czytelnik, juŜ
wie, Ŝe przestrzeń i algorytmy nie mają treści. Przestrzeń i DSŚ,
376
wyznaczają tylko warunki ich łączenia się. Te algorytmy, z kolei,
wpływają na siatki strukturalne wywołując wydarzenia oraz na
wzorzec i model postrzegania, budując treści umysłu. Fala
umoŜliwi wprowadzenie zmian, ale propozycje ich muszą istnieć.
Jeśli zaistnieje nowy model rzeczywistości to fala go
„skrystalizuje”. Jeśli modelu nie będzie – to utrwali chaos, który
został nią wywołany. Dlatego, są tylko dwie moŜliwości
zakończania procesu fali. Z tarczą lub na tarczy.
Jedna moŜliwość to przebudowa świata, ale tak, jak
wspomniałam, potrzebny jest gotowy model nowego świata, który
zostanie dzięki fali wdroŜony. Druga moŜliwość to chaos, który
doprowadzi cywilizację do całkowitego upadku. W tym wypadku
optymistyczne prognozy przewidują przetrwanie cywilizacji przez
najwyŜej 20 lat. Stan świata w tej chwili nie jest najlepszy,
a w przypadku niezareagowania pozytywnymi zamianami na falę,
będzie coraz gorzej, aŜ do całkowitego jego upadku. Nietrudno
sobie wyobrazić do czego doprowadzi narastanie chaosu w sytuacji
przeludnienia,
zdewastowanego
środowiska
krańcowego
i zlikwidowaniu infrastruktury cywilizacji. Do apokalipsy
w wielkim mieście wystarczy brak prądu i wody.
Gdyby nie było fali, ta cywilizacja przetrwałaby równie
krótko, poniewaŜ jest urządzona najgorzej, jak to moŜliwe. Bystry
obserwator zjawisk przyrodniczych, społecznych i politycznych
widzi to na pierwszy rzut oka. Taki potworek mentalno – fizyczny
nie ma prawa istnieć we Wszechświecie. Istnym cudem jest to,
Ŝe w ogóle jeszcze istnieje. Szczególnie teraz, kiedy cała
Galaktyka się reformuje, a materia uniwersalna wymaga
doskonalszych struktur. Ta cywilizacja doprowadziła do
przekroczenia pojemności przestrzeni na tolerowanie tak duŜej,
nieskoordynowanej masy chaosu ze środowiskiem. Ludzkość
obchodzi się z planetą i samą sobą jak buldoŜer zostawiający
zgliszcza, unicestwia się swoją własną bronią.
Największym problemem jest masa cywilizacji,
a konkretniej ilość ludzi. Gdyby ludzi była chociaŜby połowa, to
nie byłoby problemu z przekroczeniem wartości krytycznej
377
przestrzeni, nawet przy zatruwaniu środowiska. Środowisko
nadąŜałoby z oczyszczaniem się. Przy tak ogromnej i, w dodatku,
szybko zwiększającej się populacji, Ŝadna technologia nie
umoŜliwi uchronienia środowiska przed zagładą. Jakichkolwiek
byśmy sposobów produkcji nie wymyślili to i tak, kaŜdy z nich
w jakiś sposób eksploatuje planetę i przestrzeń. KaŜda eksploatacja
jest dopuszczalna, ale tylko w określonych granicach.
Jednak, nie ma na co liczyć, Ŝe ludzie ograniczą rozmnaŜanie, tym
bardziej, Ŝe paradoksalnie jest na to nacisk społeczny. Jest to
idiotyzm. Przepraszam za określenie, ale ono i tak jest za słabe,
aby oddać poziom tej głupoty.
Fala umoŜliwi ludziom szybszą zmianę ich struktur (ciała,
umysłu i corsupa). Będzie łatwiejszy dostęp do piątej gęstości. Ten
dostęp juŜ jest. JeŜeli człowiek będzie wykształcał zdolności
łączenia się ze swoją częścią na piątej gęstości, to teraz łatwiej
osiągnie poŜądany efekt. Jeśli tego nie zrobi, straci szansę. Dla
wielu jest to szansa jedyna. Jeśli masz pre–corsup, to warunkiem
na otrzymanie corsupa jest właśnie nawiązanie kontaktu z piątą
gęstością. Do tej pory było to trudne. Dzięki fali, wielu ludzi moŜe
ten kontakt uzyskać i przez to wykonać najwaŜniejszy dla siebie
skok ewolucyjny – uzyskać moŜliwość na indywidualizm i
nieśmiertelność. Jeśli z tej szansy nie skorzystają – przepadło na
zawsze, bowiem tym kim są dla siebie samych i dla przestrzeni,
nie będą juŜ nigdy.
Ludzie posiadający corsupa mają szansę na szybkie
dobudowanie struktur i stworzenie sobie szans na dalszy
przyspieszony rozwój. MoŜliwe teŜ będzie uzyskanie specjalnych
moŜliwości np. paranormalnych, jeŜeli teraz mają na to potencjał
i będą go w czasie fali trenowali. Nade wszystko jednak, jest
moŜliwe uzyskanie wyŜszego poziomu świadomości. Ale jeśli nie
otworzą się na przyjęcie nowych algorytmów dostarczanych przez
falę, to te ominą ich niepostrzeŜenie i znikną na zawsze. Fala, to
swego rodzaju manna lecąca z nieba, lecz jeśli nie schylisz się po
nią i jej nie skonsumujesz, to będziesz nadal głodny. Fala nic za
Ciebie nie zrobi. Fala umoŜliwi Tobie wykorzystanie potencjałów,
378
które masz i zdobycie nowych. MoŜe umoŜliwić Tobie nawet to,
co nazywamy oświeceniem.
O tym, Ŝe fala nadejdzie, zapisane było na strumieniu
zewnętrznym Rdzenia od początku istnienia Wszechświata. Na
Ziemi byli tacy, którzy potrafili odczytać zapis na DSŚ, siatkach
strukturalnych lub kontaktowali się z wysoko rozwiniętymi
istotami, które to potrafiły. Ludzie Ci nazywani byli prorokami. Są
liczne proroctwa przewidujące to, co się teraz dzieje. Przez długi
czas przekazywane były jak plotka, zniekształcając się po drodze.
Wiele z nich jest w tej chwili swoimi własnymi karykaturami.
Wielokrotnie mówiło się o końcu świata i teraz mało kto
juŜ reaguje na wieści o domniemanym zagroŜeniu. Jednak te
pogłoski nie były bezpodstawne. Cywilizacja juŜ wielokrotnie była
w duŜym niebezpieczeństwie. To, Ŝe do tej pory istnieje, jest
zasługą istot, które pracują nad tym, aby ją podtrzymać.
Naiwnością jest twierdzenie, Ŝe losy ziemskiej cywilizacji zaleŜą
od samych Ziemian. O tę planetę trwają rozgrywki polityczne od
setek tysięcy lat. Ziemianie Ŝyją w błogiej nieświadomości tych
zagroŜeń. Cywilizacja rzeczywiście przeznaczona była do
całkowitej i burzliwej likwidacji – głównie ze swojej winy. Wedle
oceny „instancji” wyŜszych nie zasługiwała na przetrwanie. Wiele
w tym jest racji. Jednak przewaŜyły interesy frakcji, której zaleŜy
na utrzymaniu ciągłości tej ścieŜki ewolucyjnej. Decyzja o
zagładzie została odwołana i przysłano na Ziemię „desant”,
którego „komandosi” robią wszystko, aby przetrwała infrastruktura
cywilizacji. Warunkiem jednak jest podwyŜszenie poziomu
świadomości Ziemian. Dla jednych jest to wiadomość przynosząca
ulgę, dla innych jednak będzie to tragiczne w skutkach. W jakiej
grupie znajdą się konkretni ludzie – zaleŜy od nich samych.
Cywilizacja po fali, jeśli ta odniesie poŜądany
skutek, uzyska wyŜszy status kosmiczny. Nie będzie wolno juŜ
bezkarnie porywać ludzi i traktować ich jak króliki doświadczalne.
Obce cywilizacje będą z nami współpracować, a nie nas
wykorzystywać. O tym, Ŝe tak robią jest w tej chwili tajemnicą
poliszynela. Jako terapeutka mam styczność z wieloma takimi
379
przypadkami. Dobrze, jeśli wykorzystanie ogranicza się do
pobrania „tylko” materiału biologicznego. Gorzej, gdy człowiek
taki staje się ciągłym dostarczycielem potrzebnych im produktów
na czwartej gęstości. (Patrz rozdz. Wszechświat jako algorytm)
Wykorzystują nieświadomość ludzką, ignorancję, niski status
cywilizacji i brak moŜliwości obrony. Przedstawiciele armii
niektórych państw współpracują z nimi i sprzedają ludzi w zamian
za technologię. Przy czym, niekoniecznie rządy tych państw o tym
wiedzą. Załatwiają to tajne słuŜby, często bez wiedzy szefów
rządów. Ukrócenie tych nielegalnych procederów jest w planie
przekształceń w czasie i po fali.
Takie są ambitne plany szóstej gęstości. Jednak ich
wcielenie w Ŝycie będzie wymagało współpracy ludzi. Nikt nam
tego, bez naszego udziału, nie zorganizuje.
Jak wspomniałam wyŜej, został na Ziemię przysłany
„desant komandosów” z piątej i szóstej gęstości po to, aby
zrealizować zamierzenia ratunkowe dla cywilizacji. Zostali oni
nazwani lightworkerami. Są nimi rodowici Ziemianie jak
i przybysze z innych ścieŜek ewolucyjnych, wcieleni w ziemskie
ciała. WdraŜają w Ŝycie strategię szóstej gęstości. Po co to robią?
Nie wszyscy są tacy, jak większość Ziemian, dbających wyłącznie
o własny interes. Robią to prawie bezinteresownie. Prawie, bo ich
korzyścią jest satysfakcja z pomocy, przygoda i bodźce ewo–
lucyjne. Czy im się to uda, zaleŜy głównie od tego na ile Ziemianie
pomogą im w ratowaniu własnej cywilizacji, a jeszcze bardziej, na
ile nie będą im w tym przeszkadzać.
Została przysłana tutaj nadzwyczajna pomoc, poniewaŜ
cała Galaktyka przechodzi duŜe zmiany, a Ziemia ma dołączyć do
galaktycznej wspólnoty. Powinniśmy wobec tego dorównać im
poziomem. Cywilizacje w galaktyce przechodzą z paradygmatu
walki i rywalizacji na współpracę. Wiele z nich juŜ osiągnęło ten
poziom, ale teraz będzie to tłem dla wszystkich.
Rozpadowi ulegną matryce genetyczne pochodzące ze
starego Wszechświata. Taką matrycę posiadają cywilizacje tzw.
380
jaszczurze. Czytelnicy śledzący teorie spiskowe wiedzą, o co
chodzi.
Nazwa „jaszczury” nie jest bezpodstawna. Są to istoty
funkcjonujące na bazie algorytmów skupiających i „zasysających”
do siebie. Daje to efekt skrajnego egoizmu. Przyświecają im
wytyczne: moje jest najwaŜniejsze; walcz o swoje, cierpienie jest
dobre i waŜne, przyj do przodu, nie patrząc na boki, liczę się
z innymi tylko wtedy, gdy mam w tym interes lub zmuszony
jestem przemocą, stosowanie przemocy, aby uzyskać to, co się
chce jest oczywiste. Panował przez wieki kodeks moralny,
zaaplikowany przez jaszczury, w którym była wytyczna,
Ŝe najwaŜniejszym jest – „Bóg, honor, Ojczyzna”. Narody stosując
się do tego zalecenia bezustannie ze sobą walczyły, dostarczając
jaszczurom produktów umysłowych w postaci negatywnych
emocji, które są dla nich poŜywieniem (patrz rozdz. „Czwarta
gęstość”).
Matryca genetyczna i zaaplikowane „przymioty” prymity–
wnego drapieŜnika, występują jako pierwotne instynkty
przetrwania. W mózgu bardziej rozwiniętej istoty odzwierciedlają
się one w jego pniu. Taki mózg, ograniczony do tego, co znajduje
się właśnie w pniu, mają gady. Stąd nazwa „jaszczury”. Nie
przeszkadza to tym istotom posiadać duŜą inteligencję. Czyni to je,
jeszcze bardziej niebezpiecznymi.
Algorytmy z tego rodzaju ścieŜek ewolucyjnych zostają
wycofywane. Istoty na nich oparte będą musiały zniknąć
z przestrzeni Wszechświata. Nie odbędzie się to jednak na zasadzie
jednorazowej
eksterminacji,
tylko
powolnego
procesu
przekształcania. KaŜde nowe pokolenie będzie się rodziło na nieco
zmienionej matrycy. W końcu ze starej matrycy nie pozostanie juŜ
nic.
Ludzka cywilizacja jest ukształtowana na jaszczurzej
matrycy. Jest równieŜ trochę jaszczurów wcielonych w ludzkie
ciała. Jaszczury przez ok. 300 000 lat panowały nad Ziemią,
wdraŜając swoje zasady. Oprócz tego, Ŝe zmanipulowały matrycę
genetyczną, to jeszcze okroiły nasze DNA do dwóch helis
381
trzeciogęstościowych. Takie DNA nie pozwala na uzyskanie
duŜych moŜliwości umysłowych i szerszego postrzegania. To m.in.
jest przyczyną postrzegania przez człowieka tak wąskiego
spektrum rzeczywistości i nie widzenie drugiej i czwartej gęstości
oraz tak trudny dostęp do gęstości piątej. Dwie nici DNA budują
ciało tak, Ŝe nie moŜe ono utrzymać rozbudowanego umysłu, duŜej
strefy nulifikacji, obsłuŜyć narządów zmysłów. Mózg nie potrafi
zanalizować większej, niŜ w tej chwili ilości danych. Ciało jest
najsłabszym elementem systemu „człowiek”. Ludzie, którzy
posiadają większe niŜ normalnie moŜliwości umysłowe, mają
znacznie zmodyfikowane DNA na wszystkich gęstościach.
Modyfikacja została dokonana na matrycy z piątej gęstości.
Panowanie jaszczurów widać gołym okiem i na kaŜdym
kroku. Oprócz wspomnianych wyŜej „przymiotów”, jaszczury
zaaplikowały ludziom niechęć do poznawania, lenistwo umysłowe,
brak kreatywności, wyŜszość wiary nad wiedzą. Człowiek miał
być posłusznym i niemyślącym stworzeniem.
Jaszczurów juŜ nie ma!!! w kwietniu 2010 roku zostały
zmuszone do opuszczenia Ziemi. Zostało jednak jaszczurze
plemię. To jesteśmy my wszyscy. Posiadamy, niestety, jaszczurzą
matrycę genetyczną. Ludzie, którzy są na wyŜszym, niŜ przeciętnie
poziomie rozwoju potrafią „przymioty” tej matrycy pokonać
wartościami pochodzącymi z rozwiniętego corsupa i „Ja”. Ci,
którzy bazują głównie na matrycy, mają tylko te „przymioty”.
Podstawą do zmian, które wywoła fala, jest przebudowa
wielu fraktali Wszechświata i, co się z tym wiąŜe, przeskok na
wyŜszy poziom DSŚ. Materia uniwersalna galaktyki dojrzała juŜ
do przejścia na inny poziom istnienia. Nie polega on na czymś
szczególnym. Nie przeskoczy cała materia (jak niektórzy sadzą) na
jakiś domniemany poziom duchowy. Będzie to „tylko”
przełączenie na inny rodzaj algorytmów, o generację wyŜej, niŜ
jest obecnie. Mimo wszystko, jest to duŜa rewolucja. Ziemia teŜ
bierze w niej udział.
JeŜeli człowiek nie nabudował sobie tych struktur i nie
stworzył mostu kwantowego – no to cóŜ! Efektem będzie
382
odczepienie go od zasilania przez przestrzeń. Jego umysł straci
moŜliwość funkcjonowania. Nie będzie pasował do nowych
algorytmów (nie będzie czytał z przestrzeni, czyli myślał) nie
będzie dla niego bloków zdarzeniowych – bo nowe bloki nie będą
do niego pasowały. Tacy ludzie, w sensie dosłownym, stracą
„rozum”. W cudzysłowie, poniewaŜ ich rozumem były programy
wgrane na dotychczasowe siatki. Są to przekonania, za pomocą
których myślą. a właściwie nie myślą, tylko je odtwarzają we
własnym umyśle. Bez tych przekonań ich umysł nie działa.
Zdawało by się, Ŝe takich ludzi jest mało. Wręcz przeciwnie! To
ponad 70% ludzkiej populacji. Łatwo sobie wyobrazić co moŜe się
dziać kiedy takie masy ludzi stracą wyznaczniki swojego
funkcjonowania.
przełączenie,
z jednoczesnym
Pierwsze
większe
odłączeniem starych programów, będzie juŜ w czerwcu 2011 r.
Powinno spowodować znacznie zwiększoną umieralność
i wszelkie zaburzenia psychiczne. Spodziewać moŜna się nasilenia
rozruchów społecznych, dziwnych, nieracjonalnych zachowań
polityków (to juŜ widać), zwiększonej agresji. Spodziewanym
efektem jest zapadanie ludzi na depresje i apatie. Prawdopodobnie
objawi się to równieŜ w zwiększonej ilości samobójstw
i morderstw. Brzmi to strasznie, ale dotyczy tych, którzy nie
przełączą się na program nowych siatek. Jeśli jednak człowiek dbał
o rozwój świadomości, to nie grozi mu ten scenariusz. Czytelnik
tej ksiąŜki, skoro dobrnął do tego momentu, nie znudził się i nie
zezłościł, jest juŜ przełączony na nowe siatki i na pewno nie grozi
mu zostanie zombi. Przeciwnie!
Ludzie, którzy męczyli się w starym świecie, teraz będą
mogli nareszcie odetchnąć. Nadchodzi ich czas!!! Zmienią się
warunki Ŝycia na lepsze. Będzie wielki boom technologiczny.
Nareszcie
zapanuje
sprawiedliwość.
ŁupieŜczy
system
ekonomiczny zostanie obalony. Zmieni się gruntownie sposób
myślenia. Nie będziesz musiał, Czytelniku, szukać z przysłowiową
świecą człowieka, z którym moŜesz swobodnie porozmawiać
383
w stylu jaki Ci pasuje. Nie będziesz musiał ukrywać swoich
niekonwencjonalnych poglądów. Ten świat nareszcie będzie
Twoim światem!
Na tym równieŜ będzie polegało „przejście Ziemi
w czwarty wymiar”, o którym tyle się mówi. Po przeczytaniu tej
ksiąŜki Czytelnik juŜ wie, Ŝe to określenie jest tak nieprecyzyjne,
Ŝe aŜ nic nie mówiące.
Planeta trzeciogęstościowa nie moŜe przejść do innego wymiaru –
chyba chodziło autorom tego terminu o gęstość, bo przecieŜ nie o
wymiar przestrzenny. Planeta wówczas zniknęłaby. Byłaby to
potęŜna katastrofa kosmiczna, likwidująca cały kawał przestrzeni.
To byłby dopiero koniec świata!
Zanim jednak cywilizacja wraz z planetą przejdą do
następnego etapu ewolucji, będzie trzeba przejść przez kilka
nieprzyjemnych okoliczności. PoniewaŜ fala wywoła częściowe
zniszczenie dotychczasowych układów fizycznych siatek
strukturalnych – to wszystkiego moŜna się spodziewać ze strony
środowiska fizycznego. Trudno przewidzieć, co stanie się w czasie
przemodelowywania siatek i dodania cząstek, i atrybutów. Planeta
moŜe kompletnie wyjść z równowagi. To zresztą juŜ się dzieje.
Gwałtowne zmiany klimatu, wiele ruchów struktur głębokich
warstw Ziemi, juŜ wywołują ogromne trzęsienia Ziemi i wybuchy
wulkanów. To dopiero początek.
Największym jednak kłopotem moŜe okazać się Słońce.
Fala dotyczy równieŜ naszej gwiazdy. W strukturze gwiazdy
wywoła zmiany warunków fizycznych. Co z tego wyjdzie – tego
nie wie nikt. Ilość zmiennych jest tak duŜa, Ŝe nawet najbardziej
zaawansowane naukowo cywilizacje nie są w stanie tego dokładnie
przewidzieć. To, Ŝe ze Słońcem juŜ dzieje się coś dziwnego,
wiedzą naukowcy z jego obserwacji. Wiedzą oni jedynie „coś”.
Obserwują, Ŝe jest nienormalnie. Ale nie mają pojęcia dlaczego tak
jest. Słońce, zamiast wejść juŜ w swoją zwiększona aktywność,
zgodnie z cyklem 11–letnim, jest wręcz spowolnione. Pod
wpływem fali i dodatkowych cząstek przebudowuje się grawitacja.
Ma to wpływ na cały układ słoneczny. Szykują się więc zmiany
384
naprawdę gruntowne. Jeśli Słońce zechce w sposób gwałtowny
rozładować gromadzące się w jego wnętrzu napięcia, to
„poczęstuje” nas taką ilością swojej masy, Ŝe nasza nieodporna na
nic technologia, zwyczajnie nie wytrzyma tego. Przede wszystkim
w niebezpieczeństwie jest elektronika. Satelity komunikacyjne
(szpiegowskie teŜ), komputery, bazy danych, itp. W następnej
kolejności padną generatory prądu. Ta cywilizacja bez elektroniki,
a tym bardziej bez prądu, praktycznie nie istnieje.
Prawdopodobieństwo strat spowodowanych wyrzutem
masy koronalnej liczone z piątej gęstości w styczniu 2011 roku,
wynosiło: 57% szans na niewielkie straty – niestety, to
prawdopodobieństwo maleje, ale procesy nie są liniowe i moŜe
sytuacja
się
nie
zrealizuje.
Kilka
procent
groźna
prawdopodobieństwa na bardzo duŜe straty, 20% na średnie.
Średnie straty to zniszczenie elektroniki i spalenie generatorów
oraz śmierć kilu procent populacji wyłącznie z tego powodu.
Nie będzie natomiast gwałtownego przebiegunowania.
Bieguny w tej chwili przyśpieszyły przesuwanie się, ale będzie to
trwało jeszcze dziesiątki lat. Prawdopodobny najbliŜszy termin na
gwałtowne przestawienie jest za 58 lat, lecz tylko w przypadku
specjalnej ingerencji (np. szóstej gęstości). Mówi się o kilku
dniach ciemności. W kosmosie nikt nic na ten temat nie wie. Jeśli
chcielibyśmy snuć przypuszczenia, to moŜe chodzić o interwencję
obcej cywilizacji, która zamanipuluje planetą. Jak wspomniałam
w poprzednim rozdziale moŜliwości mają ogromne. Lecz taka
manipulacja, bez wiedzy Ziemian, nie wróŜyłaby niczego dobrego.
MoŜna by straty zminimalizować, gdyby decydenci
zechcieli te fakty wziąć pod uwagę. Ale oni wolą zajmować się
i zastanawiać,
jak
głównie
uwodzeniem
społeczeństwa
zorganizować emerytury za trzydzieści lat, uwzględniając
dzisiejszy system. Adresuję do nich powiedzenie: „Myślał indyk o
niedzieli, a w sobotę łeb ucięli”. Cywilizację czeka jeszcze kilka
niespodzianek, o których nie mają pojęcia, i co gorsza, nie mają
zamiaru się dowiedzieć. Za chwilę to, czym się z takim zapałem
385
zajmują, stanie się nieaktualne i w obliczu katastrofalnych
zagroŜeń, śmieszne i trywialne.
Powodzenie fali zaleŜy od tego, jak kaŜdy z nas się
zachowa. Jeśli odpowiednia ilość ludzi przyjmie nowe algorytmy
i pozwoli swojej świadomości przeskoczyć na wyŜszy poziom, to
cywilizacja odrodzi się w nowej szacie. Nareszcie zapanuje
upragniona złota era!
Jeśli, natomiast ludzie nie przyjmą nowej świadomości,
czeka cywilizację bezwzględna zagłada w ciągu kilkunastu lat.
JeŜeli tak wielu ludzi będzie dalej ignorowało ostrzeŜenia,
udawało, Ŝe nic się nie dzieje i ciągle starania o swój rozwój
odkładało na później, to nastąpi ta druga ewentualność.
Jak będziesz czuł się Czytelniku, kiedy świat będzie się walił,
a Twoi bliscy będą umierać z głodu i wycieńczenia?
Ty, natomiast, będziesz miał świadomość, Ŝe kiedy mogłeś
przeciwdziałać temu, nie zrobiłeś NIC.
386
3.24. Kim są autorzy i jak napisana została ta.
ksiąŜka.
Czas uchylić rąbka tajemnicy i udzielić wreszcie
odpowiedzi na to dręczące Czytelnika pytanie. Jednak naszego
pełnego „kosmicznego” CV nie moŜemy jeszcze podać. Tak jak
napisałam we wstępie – być moŜe wyjawimy tą tajemnicę za ok.
dwa lata, czyli po przejściu fali.
Czytelnik jest pewnie ciekaw, któŜ miał czelność
podwaŜyć święte tabu wiedzy i wiary. KtóŜ miał czelność
zakwestionować dobre mniemanie ludzkości o sobie i skrajny
antropocentryzm. Nie będziemy się dziwili, Ŝe to nie spodoba się
ludziom. Wiemy, Ŝe naraziliśmy się większości. No cóŜ – trudno.
Ta większość będzie miała wielką ochotę zignorować tę ksiąŜkę.
Jeśli ktoś chce zostać autsajderem nowej cywilizacji to moŜe
pozwolić sobie na taką ignorancję. Lecz wiemy równieŜ, Ŝe nie da
się jej zignorować. Ludzkość, bowiem jest teraz na przejściu ze
starej cywilizacji do nowej, w której podana tutaj wiedza będzie
obowiązywała. Wiedza ta jest darem dla ludzkości od bardziej
zaawansowanych istot kosmicznych. Jest wkalkulowana w
ścieŜkę ewolucyjną i wcześniej, czy później zostanie i tak
przyjęta.
Wielu ludzi pewnie będzie zarzucało nam co najmniej brak
skromności i pokory oraz nieuzasadnione pogląd, które uznajemy
za prawdziwe. Powiedzą, Ŝe jesteśmy kolejnymi nawiedzonymi.
Znowu – trudno. My spełniamy po prostu swoje zadanie.
Kim wobec tego jesteśmy? Dlaczego to my, a nie Wy
otrzymaliście tę wiedzę? Jesteśmy istotami na najwyŜszym
poziomie ewolucji Corsupa, tuŜ przed przejściem na szóstą
gęstość. Mamy wysokie statusy kosmiczne ze względu na swoje
specyfiki dlatego, Ŝe jesteśmy na nietypowych ścieŜkach
ewolucyjnych. KaŜdy z nas na innej. W ten sposób się
uzupełniamy. Pomagała nam równieŜ czwarta osoba, Marta
Dardzińska, która jest istotą z najwyŜszej sfery szóstej gęstości.
Mamy do dyspozycji wszystkie formy postrzegania (patrz rozdz.
387
Postrzeganie). Za pomocą tych narzędzi została zdobyta ta
wiedza. Mamy moŜliwość swobodnego rozmawiania z innymi
istotami z kosmosu, w tym z innymi cywilizacjami. Nie
otrzymaliśmy jednak informacji poprzez przekazy, do których co
niektórzy czytelnicy są przyzwyczajeni i myślą, Ŝe jest to jedyny
sposób porozumiewania się. Nie mają do niego zaufania – i
słusznie. Tzw. przekazy są w większości manipulacją. Nie jest to
jedyny, moŜliwy sposób kontaktowania się.
Wiedza ta nie została nam przedyktowana. Została przez
nas zdobyta badaniami i za pomocą dyskusji z innymi istotami.
Wszystkie, najdrobniejsze nawet zagadnienia poruszone w tej
ksiąŜce, są efektem zadawanych przez nas pytań. Nie
otrzymywaliśmy nigdy Ŝadnej informacji, jeśli nie zapytaliśmy o
nią. Tak, więc kierunek i tok badań był wybrany przez nas. To my
musieliśmy wpadać na pomysły oryginalnych pytań. Trudno
zapytać o zagadnienie, którego istnienia, nawet się nie
podejrzewa. Nasi rozmówcy, bowiem nie specjalnie kwapili się
aby nas naprowadzić na nowy trop. Musiała to zrobić nasza
własna świadomość. KaŜda odpowiedź rodziła następne,
niezliczone pytania. Zdobywanie informacji i tworzenie z nich
wiedzy nie jest nigdy skończone. Im więcej wiedzy
zdobywaliśmy, tym więcej okazywało się do zdobycia. Piszę w
czasie przeszłym, poniewaŜ ta ksiąŜka jest efektem tego
przeszłego procesu. Ale nasze badania dalej trwają i są coraz
efektywniejsze. Przygotowujemy juŜ następną ksiąŜkę, w której
uŜyta będzie tutaj przedstawiona wiedza podstawowa.
Naszymi rozmówcami są istoty z zaawansowanych
poziomów piątej i szóstej gęstości. Są one wcielone lub nie, w
inne cywilizacje. Dlatego jesteśmy pewni tej wiedzy i dlatego
mamy czelność bezceremonialnie głosić te obrazoburcze tezy.
Wiedza ta nie jest bowiem naszą fantazją, ani „mniemanologią”.
Jest sprawdzona przez inne cywilizacje, które dzięki niej
osiągnęły niewyobraŜalny dla nas poziom rozwoju i technologii.
Informacje oparte o ziemskie pojęcia otrzymaliśmy od
naszych wykładowców, którzy z tymi pojęciami się zapoznali. My
388
sami równieŜ musimy operować pojęciami z róŜnych dziedzin
nauki, aŜeby wiedzieć o co pytać. Nasi rozmówcy dopasowywali
swoje odpowiedzi do naszego poziomu. Tak, Ŝe im większa była
nasza wiedza, tym bardziej zaawansowane były ich odpowiedzi.
Naszymi głównymi wykładowcami są: Nemeron – wykładowca
dla ludzkości z szóstej gęstości oraz Numan –Czaj – z najwyŜszej
sfery piątej gęstości. Dziękujemy im za cierpliwość odpowiadania
nam na nieskończoną ilość, nie zawsze ciekawych dla nich pytań.
Mieliśmy jeszcze wielu rozmówców i wykładowców, których
imion ze względów politycznych nie mogę na razie wymienić.
Nad opracowaniem tego zestawu nowych pojęć
pracowaliśmy ponad dwa lata, w międzyczasie pracując na
przysłowiowy chleb. Wykonywaliśmy pracę zupełnie nie
związaną z badaniami nad Wszechświatem. Pracę wyczerpującą,
Ŝeby nie powiedzieć niewolniczą. Nie byliśmy finansowani przez
Ŝaden instytut, Unię Europejską ani prywatnego sponsora, nawet
nie przez rodzinę. Dopiero zasponsorowane zostało wydanie tej
ksiąŜki, za co sponsorom Violecie i Krzysztofowi Pawlakom
serdecznie dziękujemy. Pracowaliśmy prawie w konspiracji. Mało
kto wiedział o tym co robimy, a tylko kilka osób znało fragmenty
efektów naszych badań.
Czytelnikowi pewnie nasunie się pytanie, Ŝe skoro mamy
moŜliwość wpływania na rzeczywistość, to dlaczego nie
załatwiliśmy sobie innych warunków Ŝycia. Odpowiedź na to jest
złoŜona. Po pierwsze: Nie pasujemy do tego środowiska. Nie
„łapiemy” się na algorytmy mające wpływ na Ŝycie gospodarcze i
finanse. (Patrz rozdz. Bloki zdarzeniowe). Jesteśmy ludźmi dla
przyszłości. Przeciwnikami jaszczurzej cywilizacji. Jak
komandosi, zrzuceni jesteśmy na teren wroga, w związku z tym
nie mogliśmy się wplątywać w zaleŜności od ziemskich
organizacji.
Po drugie: Ten świat jest teraz w rozkładzie, w związku z
tym nie moŜna zbudować na takiej ruinie Ŝadnej stabilnej
konstrukcji.
389
Po trzecie: Szósta gęstość nie mogła nam w tym pomóc z dwóch
powodów. Pierwszy to, wspomniane wyŜej niedopasowanie
algorytmiczne, drugi – nie wolno im. Ich nadzwyczajna pomoc
byłaby zbyt duŜą ingerencją w środowisko. Kiedy buntowaliśmy
się ( były takie sytuacje) ich odpowiedzą było „JeŜeli środowisko
nie jest w stanie was utrzymać, nie zasługuje na tę wiedzę”.
NaleŜymy do tego środowiska, więc jeśli nie pokonamy tych
trudności – to równieŜ jest wina i strata dla środowiska. Takie są
prawa Wszechświata. (Patrz rozdz. Przestrzeń).
Wielu ludzi, szczególnie orędowników New Age myśli, Ŝe
wyŜsze istoty są po to, aby ich uszczęśliwiać. Muszę
zdementować to mniemanie. Zadaniem wyŜszych gęstości jest
tylko pilnowanie, aby ścieŜka ewolucyjna była realizowana. JeŜeli
będzie się to wiązało z rzucaniem kłód pod nogi – zrobią to.
Natomiast, jeśli jest tak trudno, Ŝe ludzie nie dają juŜ rady,
wówczas organizowana jest pomoc. Istoty stamtąd zachowują się
jak mądry rodzic, który nie odrabia lekcji za dziecko.
Ale oni i tak wiedzieli, Ŝe poradzimy sobie. Nie podesłali nam
gotówki, ale pomagali wykonać procesy na naszych strukturach,
które umoŜliwiały nam szybkie podwyŜszanie poziomu
świadomości i mocy oraz „podkręcanie” intelektu i moŜliwości
operacyjnych mózgu. Dla nas jednak było to kolejne obciąŜenie,
bo wiązało się z całym szeregiem nieprzyjemnych objawów.
Bólami całego ciała i dziwnym funkcjonowaniem organizmu, np.
Występowały na przemian pobudzenia i spowolnienia,
nadciśnienie i niskie ciśnienie, tachykardia (szybkie bicie serca),
przed zawałowe bóle serca, na przemian stany lękowe z bardzo
dobrym samopoczuciem, bóle głowy, bóle pleców, samego
kręgosłupa itp. itd. Rzadko kiedy czuliśmy się „normalnie” Stany
te były efektem intensywnego działania na nasze umysły,
Corsupy, mózgi i DNA. Przepychające się, ciągi informacyjne
trafiające na blokady w strukturze, wywołują najrozmaitsze
skutki. W naszych mózgach musiało powstać bardzo duŜo tzw.
połączeń wielokrotnych, aby umoŜliwić nam odbiór tych ciągów.
Przepychanie się elektronów przez nieuŜywane do tej pory
390
neurony, powodowały dziwne bóle głowy. WraŜenie jakby mózg
się przegrzewał.
Problemem jest nie tylko zrozumienie wiedzy, na którą nie
ma odwzorowań w umyśle, ale przede wszystkim jej odbiór.
Konieczne było stałe powiększanie naszej bazy algorytmicznej do
odczytu informacji z Wszechświata. Tworzenie coraz to nowych
portali wejścia. To jest czwarta przyczyna naszych trudności w
załatwieniu sobie lepszego bytu. Cała bowiem moc operacyjna
struktur była zuŜywana na te procesy. A juŜ prawdziwie mroŜące
krew w Ŝyłach było przechodzenie w formę wyzwoloną. To wiąŜe
się z całkowitym zrujnowaniem struktur dotychczasowych i
zbudowaniem nowych. Było to balansowanie na granicy Ŝycia i
śmierci, a właściwie przejście przez śmierć. Jacek juŜ dwa razy w
czasie swojej ewolucji nie przeŜył tego procesu. W tym razem się
udało. Oczywiście wszystko to działo się za naszym świadomym
przyzwoleniem. Uprawialiśmy prawdziwe kaskaderstwo na
wszystkich płaszczyznach bytu. Było to trudne, niebezpieczne i
nieprzyjemne. ale opłacało się. I teraz nie wyobraŜamy sobie
Ŝycia w naszym poprzednim stanie. Nadal jesteśmy przeciąŜeni i
obciąŜani będziemy coraz bardziej, ale efekt jest tak
satysfakcjonujący, tak Ŝe nie obchodzą nas skutki uboczne.
Przeskoczyliśmy w tym czasie kilka poziomów świadomości.
Teraz funkcjonujemy na pograniczu piątej i szóstej gęstości.
Przeskoki poziomów świadomości łączyły się z ciągłą zmianą
poglądów, ciągłym kasowaniu przekonań, zmianą oglądu
rzeczywistości. Byliśmy „zmuszani” do tego czasami nawet co
kilka dni. Ludzie mają problem z przewartościowaniem poglądów
nawet tylko raz w Ŝyciu. Dlatego tacy ludzie nie będą mogli
pogodzić się z tezami zawartymi w tej ksiąŜce. Rozumiemy to.
Nie przeszli oni tych procesów co my. Nie mają bazy
algorytmicznej aby „zahaczyć” tę wiedzę. Dlatego moŜe ona
wydać się nie do zaakceptowania.
Wspominałam we wstępie, Ŝe ksiąŜka została napisana w
duŜym pospiechu a w jeszcze większym pospiechu, wydana.
Musieliśmy bowiem zdąŜyć z jej publikacją przed blokami
391
zdarzeniowymi, które na nas czekały. Gdybyśmy nie zdąŜyli, cały
misterny plan nie powiódłby się. Dlaczego nad ksiąŜką nie
pracowaliśmy wcześniej i systematycznie? Proces jaki
wykonaliśmy, aby zdobyć tą wiedzę nie jest liniowy. UzaleŜniony
był od podwyŜszania poziomu naszej świadomości, a to z kolei
wiązało się z przebudową struktur. To juŜ nie zaleŜało od naszego
„chciejstwa”. Zmiany musiały się dokonać w sposób na jaki
pozwalają prawa fizyki. Procesy nie dzieją się błyskawicznie. I
tak balansowaliśmy na granicy bezpieczeństwa i wytrzymałości.
Często poza tą granicą. Dlaczego nie przeprowadziliśmy tych
zmian wcześniej? Dlatego, Ŝe musiały być one skoordynowane ze
zmianami środowiska wywołanymi przez falę. Gdyby nie było
fali, to wszystko, nie wydarzyłoby się.
Na dwa i pół miesiąca przed ostatecznym terminem
wydania ksiązki mieliśmy zaledwie połowę tekstów i nie
posiadaliśmy najwaŜniejszych danych. Prócz tego, brakowało
nam czasu aby się tym zająć. Ja, co prawda nie pracowałam juŜ,
ryzykując katastrofą finansową, Jacek natomiast musiał pracować.
Jego Ŝycie wyglądało tak: Osiem godzin pracy w biurze, dość
wyczerpującej układ nerwowy, powrót do domu o 17– tej, obiad i
spanie, które było obowiązkowe, aby choć trochę zregenerować
siły przed wyczerpującym wykładem. Około 20 – tej, wykład z
piątej lub szóstej gęstości. Polegał on na tym, Ŝe ja zadawałam
pytania a Jacek słuchał odpowiedzi i musiał je na bieŜąco
przetransformować na język naszych pojęć. Nasi rozmówcy
starali się przekazywać nam informację w sposób dla nas
zrozumiały, ale i tak trzeba było ją przetłumaczyć na język
liniowy. Stamtąd nie płyną słowa tylko całe pakiety informacyjne
w formie myśli, czasami ilustrowanej obrazem. Obraz i myśl są
juŜ rozszyfrowanymi algorytmami przerobionymi przez wzorzec
umysłowy. Proces ten wiąŜe się z tak intensywną pracą umysłową
i takim przeciąŜeniem mózgu, Ŝe moŜną to wytrzymać maksimum
godzinę. Potem Jacek był zdolny juŜ tylko do spania.
Monika nie pracuje na etacie, ma więc większą moŜliwość
manewrowania czasem. Prawie codziennie rozmawiałyśmy za jej
392
pośrednictwem z „kosmosem” zbierając dalsze dane. Ja natomiast,
zostawałam z suchymi informacjami, które musiałam przerobić w
wiedzę. Całymi godzinami intensywnie pracowałam na czwartej i
piątej gęstości przerabiając informacje. Widziałam jak mój umysł
przerzuca całe bloki algorytmów i programów, syntetyzując
wszystko ze wszystkim. Musiałam uzyskać szybkie zrozumienie,
aby sformułować następne pytania i znaleźć nowe obszary do
zbadania. DuŜo zaleŜało od tego, czy uda mi się wpaść na nowy
trop, czyli odkryć coś o istnieniu czego nie wie nikt. AŜeby
zmaksymalizować moją wydolność umysłową, wykonałam
specjalne ustawienie przestrzeni w obrębie swojej strefy
nulifikacji. Efektem było takie przyspieszenie kojarzenia, Ŝe nie
nadąŜałam za własnymi myślami. Stan ten trwał miesiąc. Był to
październik 2010 roku. W tym czasie napisałam prawie cały
„trzeci level”. Nie myśleliśmy jeszcze wtedy o wydaniu ksiąŜki i
nie mięliśmy pojęcia jak moŜe się to stać. Ale jakoś dziwnie
byłam o to spokojna.
W grudniu okazało się, Ŝe...skończył się nam limit
poznawczy. Nie mieliśmy wówczas jeszcze prawie Ŝadnych
informacji o trzeciej gęstości. A bez tego ksiąŜka byłaby prawie
bezwartościowa. Co robić? Naturalnie nasi opiekunowie mieli na
to radę. Muszę przejść specjalny proces „aktywacji mocy”.
Uzyskanie jego efektu upowaŜni mnie do znacznego poszerzenia
limitu poznawczego. To miał być tylko efekt uboczny. Tak
naprawdę chodziło o coś waŜniejszego. Tylko, Ŝe ten proces
polegał na przejściu przez śmierć. Najlepiej gdyby była to śmierć
kliniczna, ale poniewaŜ nie przeŜyłabym jej, zaproponowano mi
symulację śmierci z pełną świadomością tego co się dzieje. Było
spore prawdopodobieństwo na rozszczepienie się moich struktur i
śmierć rzeczywistą. Ale zgodziłam się i...przeŜyłam. Było nawet
przyjemnie i ciekawie. Zabieg polegał min. na „przeciągnięciu”
najwyŜszej warstwy mojego fraktala na szóstą gęstość i
upłynnieniu struktury „corsupa”. Wykonywany był przez istotę z
szóstej gęstości.
393
Po tym zabiegu otrzymaliśmy praktycznie nieograniczony (dla
nas, nie dla środowiska) limit poznawczy.
Mogłam badać i pisać dalej. Po aktywacji od razu pojawili się u
mnie nasi wspólni przyjaciele – Violetta i Krzysztof Pawlakowie
– na pół roku przed tym wydarzeniem poznani, i oznajmili, Ŝe
wydadzą tę ksiąŜkę. Za dwa dni wiedziałam juŜ, Ŝe mam ją
skończyć... za trzy tygodnie. Tydzień przed oddaniem ksiąŜki do
druku zgłosiła się do mnie nieznajoma, która zaproponowała, Ŝe
zrobi korektę (za darmo). Zostało tylko pięć dni do przekazania jej
do drukarni. Zarządziliśmy – „wszystkie ręce na pokład”. Było to
pięć dni mroŜących krew w Ŝyłach. Ania sprawdzała ksiąŜkę.
Jacek i ja rozmawialiśmy z Nemeronem i z Numan – Czajem,
dokańczając zbieranie informacji. Poza tym Jacek z Piotrem i
Dorotą robili rysunki i okładkę. Ja pisałam ostatnie rozdziały.
Monika nanosiła korektę na teksty. Okazało się, Ŝe jest jeszcze
mnóstwo rzeczy do uzupełnienia. Ten rozdział „jeszcze ciepły”
został wklejony w ostatniej chwili. Ale zdąŜyliśmy.
Tak właśnie została napisana i wydana ta ksiąŜka.
To co jest w niej zawarte stanowi dopiero wstęp do
prawdziwej fizyki przestrzeni. KsiąŜka ta ma być pomostem
między nauką dotychczasową, a przyszłą. Nie będzie to jedyna
ksiąŜka. Kilkanaście osób na świecie opublikuje prace z róŜnych
dziedzin pozaziemskiej nauki. Nie będzie to równieŜ jedyna nasza
ksiąŜka.
W przygotowaniu jest juŜ następna, czyli drugi tom
„Między chaosem a świadomością” o podtytule „Ewolucja
świadomości”. Będą w niej zawarte następujące tematy: Budowa i
funkcjonowanie umysłu, Corsupa i Pre– corupa. Egregory –
budowa, rodzaje i ich organizacja. ŚcieŜki ewolucyjne. Poziomy
świadomości we Wszechświecie. Poziomy świadomości ludzkiej.
Matryce DNA. Bodźce ewolucyjne. Ten drugi tom będzie
łatwiejszy w odbiorze i bardziej refleksyjny. Oparty jednak na
nomenklaturze i pojęciach z hiperfizyki.
394
JeŜeli ta ksiąŜka nie zostanie zignorowana, to będzie moŜna
zapoznać ludzkość z głębszą i bardziej konkretną nauką.
Napiszemy IV „level” hiperfizyki. To jednak wiąŜe się z
udzieleniem środowisku następnego pakietu limitu poznawczego.
MoŜe on zostać przydzielony kiedy poprzedni będzie
zasymilowany przez odpowiednią grupę ludzi. Ta grupa to nie jest
tylko kilka osób. Muszą to ponadto być osoby, które mają wpływ
na środowisko.Wpływ poprzez oddziaływanie własnego pola albo
pozycję społeczną. Ilość tych osób musi być taka, aby
gwarantowało to realny wpływ na rzeczywistość.
Wielu ludzi zadaje nam pytanie skąd wiemy z kim
rozmawiamy i czy nasz rozmówca mówi nam prawdę. Na
początku przygody z kosmiczną komunikacją moŜna rzeczywiście
mieć co do tego wątpliwości. ale po pewnym czasie, bez błędu
rozpoznaje się swojego dobrego znajomego. CzyŜ czytelnik wątpi
w to, Ŝe rozmawia np. z Ŝoną przez telefon? A moŜe to nie Ŝona a
zupełnie ktoś inny? PrzecieŜ nie widzi jej po drugiej stronie fali.
Skąd wobec tego ta pewność? Głupie pytanie? Dlaczego
oczywistym jest odróŜnienie Ŝony od innych potencjalnych
rozmówców, a ma być niemoŜliwe odróŜnienie istoty z kosmosu?
śona teŜ jest istotą z kosmosu. Odległość? PrzecieŜ nie ma
znaczenia. Czy rozmawiamy z innego pokoju, czy kontynentu,
czy gęstości. Rozpoznajemy znajomych przez telefon po głosie?
Tu przecieŜ teŜ moŜna się łatwo pomylić. Nie przyjmujemy
jednak takiej ewentualności. Czytelnik powie, Ŝe oczywiście wie,
Ŝe rozmawia z Ŝoną, nawet gdyby ta udawała kogoś innego. Pozna
ją po innych symptomach. Poza tym wie – i juŜ. Tym bardziej
moŜna odróŜnić rozmówcę kiedy odbiera się go w pełnym
spektrum danych umysłowych.
Skąd wiemy, Ŝe wiedza ta jest prawdziwa, Ŝe nasz
rozmówca jej nie wymyślił? Przez ponad dwa lata weryfikacji we
wszystkie moŜliwe strony, moŜna byłoby fantazjującego
rozmówcę przyłapać na kłamstwie. Tymczasem okazało się, Ŝe
dane podawane nam zgadzają się we wszystkich moŜliwych
kombinacjach.
395
Nasi rozmówcy to bardzo powaŜne i wysoko rozwinięte istoty,
które odpowiadają za całe planety i ścieŜki ewolucyjne. Nie w
głowie im robienie jakichś głupawych dowcipów.
Jesteśmy lightworkerami pierwszego kręgu. Jest to
ziemskie określenie, które przyjęło się w takim skrócie. Oznacza
on istoty wcielone w ludzi i urodzone z misją czynnej pracy nad
przebudową cywilizacji i ludzkości. Mianowani lightworkerzy są
istotami z najwyŜszej sfery piątej gęstości. Jest ich w tej chwili na
ziemi ok. 25000 w tym pierwszego kręgu od 32 do 38 osób.
Dlatego to my, a nie Wy otrzymujecie tę wiedzę. Poza tym
jesteśmy w tzw. formie wyzwolonej. Nieco przybliŜony był ten
temat wyŜej i w rozdz. Przestrzeń. Forma wyzwolona pozwala na
posiadanie niezwykłych moŜliwości. Jest to najwyŜsza forma
bytowania w trzeciej gęstości. W dawnej, ezoterycznej
nomenklaturze oznacza w wniebowstąpionego mistrza adepta.
Bycie w formie wyzwolonej zmienia postać rzeczy. Pozwala na
duŜo większe moŜliwości niŜ normalnie i podwyŜsza status
kosmiczny. To z kolei uprawnia do wielu rzeczy, do których tak
zwany normalny człowiek nie ma dostępu. Skąd wiemy, Ŝe tak
jest? A czy pan Jan Kowalski wie, Ŝe jest Janem Kowalskim? Jeśli
nie wie, to jest z nim coś nie w porządku. Na tej samej zasadzie
wiemy kim jesteśmy. To niestety nie jest do zweryfikowania.
Mógłby to zrobić tylko ktoś kto posiada wyŜszy status niŜ nasz,
poniewaŜ niŜsza świadomość nie moŜe weryfikować wyŜszej.
Było juŜ wielu fałszywych proroków, którzy naciągali naiwnych
ludzi. NaleŜy więc zachować ostroŜność i nie poddawać się ślepej
wierze. MoŜna jednak zastosować uniwersalne kryterium oceny –
„Po owocach ich poznacie”. Niech czytelnik sam zdecyduje, czy
spotkał się tutaj z Prawdą i wiedzą, czy są to tylko fantazje i czcze
przechwałki.
396
Zakończenie
Przedstawiony tutaj obraz świata jest właściwie bardzo
prosty. Wcale nie ma w nim nieskończonych zawiłości, abstrakcji
ani filozofii. Naturalnie, kiedy zobaczymy go z bliska, okazuje
się, Ŝe realizacja tych prostych załoŜeń, nie jest juŜ taka prosta.
Przy tej rozległości Wszechświata i rozmaitości istnienia, te proste
załoŜenia obrastają w wielką ilości wariantów, a to juŜ bardzo
komplikuje sytuację.
Podstawowym załoŜeniem jest przestrzeń, przez którą
zachodzą wszystkie relacje. Przestrzeń jest matrycą wszystkiego.
Matrycą, która stanowi monolit i jedność. Jej najmniejszy punkt
jest tym samym, co całość. Dlatego, przestrzeń wie w kaŜdym
momencie, co dzieje się w kaŜdym jej miejscu. Przestrzeń jest
„ciałem” Rdzenia. Rdzeń jest przestrzenią i tym, co poza nią.
Rdzeń jest Wszechświatem pomimo, Ŝe Wszechświat jest poza
Nim. Przestrzeń jest sceną teatru Wszechświata. Teatru, w którym
grają marionetki, mające szansę stać się reŜyserami spektaklu,
który odgrywają.
Pomimo, Ŝe Wszechświat jest ogromny i skomplikowany,
to wszystkie jego elementy są zbudowane w ten sam sposób i
podlegają tym samym, głównym zasadom. Wszechświat
zbudowany jest z malutkich klocków, poukładanych według
wzorów narysowanych w przestrzeni. Klocki mają charakter
algorytmów i pasują tylko niektóre do niektórych. Klocki te toczą
się po przestrzeni, szukając swoich odpowiedników. Kiedy duŜo
ich się odnajdzie, to stworzą budowlę. Budowle składają się w
większe budowle. Klocki mogą ustawiać się wobec siebie tylko, w
z góry przewidzianych kombinacjach. Warianty tych kombinacji
wyznaczone są w przestrzeni. Klocki układają się metodycznie,
powielając cały czas ten sam wzór. Kiedy spojrzymy z daleka na
ich wzajemne układy, zobaczymy skomplikowane figury, lecz
wszystkie podobne do siebie. Od malutkich do ogromnych,
mających ten sam kształt. Mniejsze są we wnętrzu większych,
397
a większe w jeszcze większych. To są fraktale. Fraktale rozrastają
się, bo ogromna przestrzeń dostarcza im duŜo miejsca.
Robią to znowu, tylko, w określony sposób, który
wyznaczyła im przestrzeń rodzicielka. Budowle spotykają się i
rozdzielają. Łączą w większe całości, czasami zanikają. Zostają
opuszczone jak stary dom, którego mieszkańcy przeprowadzili się
do wygodniejszego mieszkania. Stary dom w końcu się rozpada.
Znika w czeluściach przestrzeni, bo litościwy czynnik śmierci
uwalania go od beznadziejnego trwania na granicy pomiędzy
istnieniem a nieistnieniem.
Rozprzestrzeniający się fraktal wije się jak kręte schody
prowadzacie na wieŜę. Wchodzisz po tych schodach i patrząc
przez okna oglądasz cały czas te same widoki, wracając do nich
po kaŜdym obrocie tych schodów. Widokiem tym jest strumień
zewnętrzny Rdzenia. Im wyŜej wejdziesz, tym więcej zobaczysz.
Z dołu widzisz piękną łąkę, na której pasą się konie. Myślisz –
piękne, dzikie konie. Kiedy wchodzisz na wyŜsze piętro, widzisz,
Ŝe łąka zamknięta jest płotem. Myślisz – szkoda, konie są jednak
uwiezione. Wchodząc na następne piętro, spostrzegasz stajnię.
Myślisz – konie mają jednak dobrze. Ktoś się nimi opiekuje, daje
im schronienie przed, czasami, groźną naturą. Wchodzisz na
jeszcze wyŜsze piętro i widzisz, Ŝe za stajnią jest parkur. Myślisz
– to rozczarowujące, konie przechodzą cięŜki trening. A
właściwie dobrze to, czy źle? Pewnie przyjemniej i wygodniej dla
nich byłoby, gdyby tylko pasły się po prostu na tej zielonej łące.
Wtedy, jednak nie byłyby tym, kim są. Pięknymi, dumnymi, duŜo
potrafiącymi wierzchowcami. Byłyby znudzone, grube i pewnie
padłyby z przejedzenia.
Wchodząc na sam szczyt wieŜy, widzisz całą okolicę
jednym rzutem oka. Teraz spostrzegasz, Ŝe nie musisz juŜ
przechodzić od okna do okna, oglądając tylko wycinki okolicy.
Teraz widzisz całą okolicę i wszystkie zaleŜności między jej
fragmentami jednocześnie. Taki widok masz z najwyŜszego
poziomu świadomości. Nie wszedłbyś tam, jednak, gdybyś nie
wykonał wysiłku, aby wdrapać się po tych krętych i
398
niewygodnych schodach. Droga na szczyt była długa i męcząca.
Ale gdy, juŜ jesteś na nim, zapominasz
o jej trudach. Liczy się tylko to, Ŝe moŜesz teraz oglądać ten
wspaniały widok i wiedzieć, jaki jest sens treningu koni.
399