RDX Carbon TF
Transkrypt
RDX Carbon TF
Test na życzenie RDX Carbon TF Kochani przeczytałem o Meridzie, że bez widelca, i postanowiłem taki zrobić, gdyż mi pieniędzy na taki nie wystarczy, ale potem mi przyszło do głowy, że może są inne takie rowery w Polsce [...]. Witek Śmiechowicz warszawka_ Witek, Twój list przyszedł wprawdzie już po tym, jak czarny RDX stanął na naszym parkiecie. Zamówiliśmy go wcześniej, bo wydał nam się intrygujący. Ale fajnie, że mogliśmy w ten sposób przełamać impas i wrócić do realizacji Waszych marzeń. Wszystkich, przed których wepchnął się... yyy, to znaczy: naszym staraniem wepchnął się Witek, przepraszamy. RDX rower z Radomia, ale zalatuje chińszczyzną. Research po wyszukiwarkach i... żadnych opinii użytkowników: Radom nie sytuuje się na naszej liście miast specjalnie rowerowych. Turkusowy kolor obejm gripów zupełnie nie pasuje ani do logotypu, ani do siodełka. O matko, ja mam na nim usiąść (patrz zdjęcie na sąsiedniej stronie)?! Szybki jak błyskawica Ale zanim przestaniecie z przerażenia czytać, podamy dwie cyfry. Kompletny rower z pedałami na naszej bezstronnej wadze wykazał 9,96 kg! Druga cyfra to kwota, jaką trzeba wyłożyć na ladę - 4 8 9 0 zł. Za niecałe pięć klocków otrzymujemy carbonową ramę, oba wsporniki, kierownicę i antyteleskop oraz homogeniczny napęd Shimano Deore/LX wraz z pedałami zatrzaskowymi. Testowana przez nas w bB #4/2008 Merida Carbon FLX Target 8 była wprawdzie aż 1900 gramów lżejsza (bez pedałów), ale kosztowała prawie tyle co trzy RDXy z okładem. Należy przyjąć, że RDX jest unikatem na skalę Polski, ale czy warto kupować rower bez amortyzowanego widelca? A chcesz mieć kompletny rower ważący mniej niż 10 kg? Nie oszukujmy się - Polska jest nizinna, no - w najlepszym razie wyżynna, góry stanowią zaledwie 8% powierzchni. A tylko w górach roi się od skał i kamieni. Tam gdzie przeważają ścieżki Token dzielnie pełni rolę separatora. Na piaszczystych i ziemnych ścieżkach jego własności amortyzacyjne są oczywiste. Ale 50 bi k eB oar d #8 si erpień 2008 ze zdumieniem przyjmujemy jakość filtracji na korzeniach i niewielkich kamieniach. Owszem czuć je i należy zachować czujność żeby nie dobić opony ale męczące wibracje są eliminowane w sposób zaskakujący. Na Mazovię nie potrzebujesz innego widelca! Token jest wyśmienity. O innych tego typu widelcach piszemy na str. 40. Kąty ramy jak w szosówce, sprawdzają się tam, gdzie trzeba ostro pociągnąć pod wiatr i na stromych interwałowych trasach. Obrót i przejście z pozycji siedzącej do stojącej jest natychmiastowe. Praktycznie aż się prosi, żeby każde pchnięcie korbą było szybsze i mocniejsze niż poprzednie. Każdy ruch rozpędza ten rower. Sprzyja temu geometria i lekkość kół. I nawet pewna wiotkość ramy nie przeszkadza. Zresztą odczuwa się ją dopiero po wrzuceniu blatu i konkretnym dorzucaniu do pieca. RDX ma bardzo wątłe oponki. Larseny TT wymyślono na piaszczyste i gładkie trasy. Ich mała objętość zupełności wystarcza na jazdę po korzennym Mazowszu. Na wybrzeżu i Kaszubach, gdzie między innymi przebiegał nasz test, Larseny były optymalne. Niezwykle lekkie, stawiają niewielkie opory toczenia i dostarczają pełne garście przyczepności na najbardziej nawet stromych podjazdach (miejscami miały one grubo powyżej 20% nachylenia). Ściółkę zagarniają jak traktory i świetnie trzymają się piachu błagając o przechylanie. Jednocześnie na odcinkach słynnych zachodniopomorskich „betonówek” pozwalają na niemal bezoporową jazdę, przyjmując na siebie sporo z wibracji. Zwinny jak jaszczurka Wespół z widelcem Token TK 928 rama RDX stanowi fenomenalne combo. Rower jest niesamowicie zwrotny i lubi zarówno szybki ruch kierownicą, co wynika z zupełnie wariackiego kąta nachylenia główki, jak i głębokie wychyły na boki. Przy mniejszych prędkościach wystarczy zawachlować kierą, na dużych można docisnąć ramę kolanem i rzeźbić. Kąty roweru uspokaja „amerykański kokpit”. Nam idealnie przypasował krótki mostek (90 mm) i bardzo szeroka, naprawdę świetna i lekka kierownica (640 mm, 168 g). Dzięki nim nie ma zakrętu, w który RDX by się nie zmieścił, a czarny Radomiak tylko popiskuje błagalnie: „skręć mnie”. Stosunkowo lekkie koła to także klucz do sukcesu na zakrętach - mniejsza inercja. Te, zastosowane w RDX, zostały uczciwie skomponowane. Może i ich masa nie stanowi rekordu świata w kategorii „open”, ale w swojej klasie cenowej są naprawdę bardzo dobre i czuć jak lekko się je rozpędza. Skoro jesteśmy przy kołach Shimano, to zdanie o LX zastosowanym w napędzie: znakomite i precyzyjne działanie. Cały czas nie możemy się otrząsnąć po smaku wyśmienitej jakości manetek o dwukierunkowej multiplikacji. Kochamy Dual Release nawet w Deore. Świetne tłumienie nierówności to wynik współpracy nośnych i sprężystych opon, rozpraszających drgania kompozytowych elementów RDX i Token, czyli ramy i widelca oraz wsporników i kierownicy, a także siodła na tytanowych prętach. O siodło martwiłem się najbardziej, ale moja dolna połowa wyszła z tego testu bez szwanku. Co więcej, nie było z tej strony słowa skargi. Jazda Opłacalność 5 5 3,5 4,5 Ocena końcowa 4,5 Budowa Amortyzacja masa poniżej 10 kg łatwość rozpędzania mały prześwit Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji RDX Carbon TF Cena: 4890 zł Współczynnik bB: 100 g za 49 zł* Rama: RDX X-MT12 carbon Rozmiary: 16”, 18”, 20” Geometria: rozmiar testowany: 510 mm - 20” Baza kół: 1080 mm Długość tylnego widelca: 425 mm Długość górnej rury: 590 mm Wysokość osi suportu: 280 mm Kąt główki ramy: 71,7° Kąt rury podsiodłowej: 74,4° Masa kompletnego roweru: 9960 g Masa ramy: 1442 g Masa przedniego koła: 1625 g Masa tylnego koła: 2170 g Skok amortyzacji: Przedni widelec: Token TK929 Carbon MTB (masa: 530 g) Koła: Shimano WH-M505 Opony: Maxxiss Larsen 26x1.9 (410 g) Korby: Shimano FC-M542 44/32/22T Kaseta: Shimano CS-HG50-9 (11-32) 9-rz. Łańcuch: Shimano CN-HG73 Przerzutka przód: Shimano LX FD-M581A Przerzutka tył: Shimano LX RD-M581 Manetki: Shimano Deore SL-M580 Klamki: Shimano Deore BL-M511 Hamulce: Shimano Deore BR-M530 Łożyska sterów: Ritchey WCS Wspornik kierownicy: RDX X-ST01 (95 mm) Kierownica: RDX X-HB02 (640 mm) Wspornik siodełka: RDX X-SP02 (355 mm) Siodełko: Token (Velo) Pedały: Shimano PD-M520 Rogi:- Ostry jak przecinak Rower jest ostry w skręcie, znakomicie radzi sobie w poślizgu i bardzo łatwo pozwala nad nim zapanować. Ukątowanie sprawia, że wrzyna się w zakręty niczym dłuto do lipowego drewna. Strugi odkładają się na boki. Zwłaszcza jak przyłoisz pedałem, bo suport zawieszony jest niziutko. Po pewnym czasie w zasadzie trudno sobie odmówić przyjemności poślizgnięcia ciasno zamykanego zakrętu. Na płaskich obszarach jedynym problemem może być brak dostatecznie dużej prędkości. I dlatego ten rower tak przyjemnie jest napędzać, każdy szybki zakręt to eksplozja endorfin, do tego stopnia, że na pewnym etapie testu na naprawdę krętej ścieżce między drzewami postanowiłem rozpiąć najpierw jeden hamulec, a potem i drugi. Jedynym sposobem na zwolnienie był poślizg kół. Ludzie! Jazda jak na nartach albo desce! Kapitalny jest ten Tekst: Miłosz Kędraradomski rower! Choć nieco zalatuje chińszczyzną. cki, zdjęcie: Kasia Kędracka Na naszej stronie internetowej znajdziecie więcej zdjęć detali roweru i pełne specyfikacje rowerów porównywalnych, a także test Kellysa Mobstera. Porównywalne modele POISON MESCALIN T SOLID 5699 zł antyteleskop z aluminiową głowicą aluminiowy kokpit Syntace osprzęt XT koła DT Swiss 370/ XR 4.1 masa bez pedałów 9,90 kg KELLYS MOBSTER 5699 zł widelec amortyzowany Suntour Raidon LO aluminiowy kokpit KBIX napęd XT hamulce tarczowe Hayes Stroker kąty 69/71 bi k e Boa r d # 8 sie r p ie ń 2 0 0 8 51