co w numerze - Miasto Grybów
Transkrypt
co w numerze - Miasto Grybów
Gazeta Lokalna Miasta Grybowa ISSN 1509-670X NR 1/48 STYCZEŃ-MARZEC 2011 (ROK XII) Tam gdzie kiedyś były pergole... CO W NUMERZE: • Rusza budowa mostu i nie tylko .......................................str. 2-3 • Reprezentant kadry narodowej w „Kolejarzu”.................................. str. 11 • List gończy – rzecz o przestępcach z naszego rejonu.............................. str. 4 • Aktualna oferta grybowskiej służby zdrowia....str. 21-22 • Wybory osiedlowe w Grybowie...................................... str. 10 • Pożar przedszkola.......................... str. 23 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Z PRACY BURMISTRZA… WIOSENNE PORUSZENIE CZYLI ZAPOWIEDŹ INWESTYCYJNEGO BOOM W GRYBOWIE Tegoroczny sezon budowlany rozpocznie się w Grybowie przynajmniej pięcioma ważnymi dla naszego miasta inwestycjami. 1. Budowa mostu kołowego na rzece Biała Tarnowska. W ubiegłym miesiącu Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad w Krakowie przekazała skoczowskiej firmie IMB Podbeskidzie plac budowy. W jednym dniu wycięte zostały wszystkie drzewa rosnące w pasie drogowym. Teraz kolej na rozbiórkę parkingu przy ul. Topolowej. Wkrótce na oczyszczony teren wjedzie cięż- 2 ki sprzęt budowlany, pojawią się robotnicy i rozpocznie się budowlana ofensywa, która trwać będzie przez 18 miesięcy. Poniżej przedstawiamy naszym Czytelnikom fragmenty planu, na których pokazano dwa najbardziej strategiczne miejsca w obszarze rozpoczętej już inwestycji: Źródło finansowania: - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych o/Kraków. Koszt – 15.901.887 zł. Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 2. Przywrócenie drożności koryta rzeki Białej Tarnowskiej. Na odcinku miedzy„Kaskadą”, a odbudowanym mostem przy Zespole Szkół Zawodowych, Firma Wolimex z Limanowej za kwotę ponad 3 mln zł. Przeprowadzi kapitalny remont zabezpieczeń koryta i brzegów rzeki Biała. Dno w wielu miejscach zostanie ustabilizowane betonowymi gurtami z narzutem kamiennym. Odbudowane zostaną uszkodzone odcinki rzecznych bulwarów (50 m.) i stopnia rzecznego na wysokości pawilonu handlowego, zaś teren do wysokości ul. Topolowej obłożony zostanie estetycznym łańcuchem Galla. Z rzeki zniknie całkowicie betonowy gruz – szczątki zniszczonych podczas wcześniejszych powodzi budowli. Tak„zrewitalizowany” obszar będzie miał szansę ponownie stać się wizytówką naszego miasta dla którego (zupełnie przypadkowo) nowy most będzie pełnił dodatkową funkcję – oryginalnego tarasu widokowego. Źródło finansowania: - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Koszt – ponad 3.000.000 zł. staje jeszcze do wykonania 13.200 metrów kanalizacji i 7.300 m wodociągów. Spodziewamy się, że wykonawca dotrze na metę tj. do oczyszczalni ścieków zgodnie z umową – 30 października 2012 roku. Źródła finansowania: - MPRO/ - 8.000.000 zł. - Miasto Grybów – 4.000.000 zł. 4. Rewitalizacja Rynku. W tym roku zamierzamy zająć się lewą stroną Rynku – od strony kościoła. Prace rozpoczną się od całkowitej wymiany podziemnej infrastruktury/ ciągów wodno-kanalizacyjnych i innych instalacji/, ponownego ułożenia istniejącej kostki brukowej oraz wybudowania praktycznego nowego chodnika z płyt granitowych. Wykonane zostaną także nowe nasadzenia drzew ozdobnych. Prawą stronę rynku zamierzamy wyremontować w przyszłym roku. Tam też pojawi się (w okolicach pomnika) fontanna. Na samym końcu zajmiemy się małą architekturą. Zamontowane zostaną nowe ławki, kosze na śmieci itd. Roboty te, oprócz typowego nadzoru budowlanego, objęte zostaną także dozorem konserwatora zabytków. Źródła finansowania: - MPRO - 910.000 zł - Miasto Grybów - min. 390.000 zł 5. Budowa ciągu handlowego wzdłuż ul. Kazimierza Wielkiego. W tym roku zamierzamy również zagospodarować teren gdzie jeszcze do niedawna były tzw. pergole. Powstanie w tym miejscu 7 punktów handlowych o łącznej powierzchni 125 m2 Z ciekawą architekturą. Jest to oferta, z której będą mogli niebawem skorzystać grybowscy kupcy. 3. Rozbudowa instalacji sanitarnej i wodociągowej. Ułożone zostały już pierwsze odcinki kanalizacji sanitarnej na ulicy Zdrojowej, Turystycznej i Równie. Przed Firmą „Machnik” z Mochnaczki Wyżnej pozo- Źródła finansowania: - Miasto Grybów – ok. 500.000 zł. Piotr Piechnik – Burmistrz Miasta Grybowa 3 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Maria Koszyk Cechy ludzkiej fizjonomii na podstawie listów gończych „Księgi Cyrkułu Sandeckiego” z lat 1782-1785 Grybów znalazł się pod austriackim panowaniem już w 1770 r., a dwa lata później wraz z całą Galicją wszedł w skład Monarchii Austro-Węgierskiej. Nastąpiło to na mocy ugody cesarzowej Marii Teresy z carycą Katarzyną II. Wówczas to pod panowanie węgierskie wraz z Nowym Sączem dostały się takie miasta, jak: Stary Sącz, Nowy Targ, Krościenko, Tylicz, Piwniczna. W 1772 r. cała Sądecczyzna wraz z Galicją przechodzi pod rządy austriackie. Od tej pory Nowy Sącz będzie pełnił rolę cyrkułowego, prowincjonalnego miasteczka galicyjskiego. Otóż w 1782 r. zaborca dokonał podziału administracyjnego Galicji, dzieląc ją na 18 cyrkułów. Jednym z nich był cyrkuł sądecki, a miasto Nowy Sącz pełniło rolę „stolicy” cyrkułu. Pod względem powierzchni należał on do największych cyrkułów Galicji Zachodniej. Nieco później cyrkuł sądecki podzielono na cztery powiaty: grybowski, limanowski, nowotarski i nowosądecki. Przez długi okres, do około roku 1868 pojęcia, „cyrkułowe miasteczko” lub Galicja budziły negatywne skojarzenia, związane z tzw. nędzą galicyjską, a Nowy Sącz był tego wiernym odzwierciedleniem. Samo pojęcie „Galicja” właściwie nic nie oznacza. Austriacy przekręcili nazwę terenów, które niegdyś do Polski przyłączył Kazimierz Wielki. Zaborcy w ramach reformy administracyjnej znieśli istniejący już w XVI wieku powiat grybowski. W Galicji, jak wcześniej nadmieniłam, utworzono 18 dużych cyrkułów i w jednym z nich, a mianowicie w cyrkule sądeckim, znalazł Grybów oraz wsie leżące na zachód od rzeki Białej. Zaborcy austriaccy wprowadzili nowe porządki i prawa. Zlikwidowali straże miejskie, oddziały mi- 4 licji dworskiej, zastępując je żandarmerią i wojskiem. W grudniu 1773 roku władze zażądały od ludności złożenia przysięgi na wierność cesarzowej. Pogłębiająca się z roku na rok galicyjska bieda dotknęła również miasto. Lata te zapisano w kronikach jako okres głodu i morowego powietrza. W 1831 roku nastąpiła epidemia cholery, która dziesiątkowała wioski i miasteczka. W 1836 roku nastąpiły duże mrozy, a w latach 18401841 ulewne deszcze, grad i powodzie co spowodowało głód. Ludność żywiła się korą, lebiodą i gorczycą. Nastąpiły niepokoje społeczne. Nędza i ciemnota ujawniła się w 1846 roku rabacją chłopską. Napadano na dwory również w okolicach Grybowa. Pod Grybowem zrabowano stajnie i spichlerze Horschów w Białej, Siołkowej, Polnej i Wojnarowej. Chłopi rozgromili dwory w Krużlowej, Stróżach, Wilczyskach i Szalowej. Bito dziedziców, dzierżawców, ekonomów. Zginęło 21 osób. Rabację stłumiło wojsko i żandarmeria. Następstwem był głód i różne epidemie tyfusu i dżumy. Rok później grad zniszczył zasiewy. Sytuacja powtórzyła się w kolejnych latach1. Każdy cyrkuł prowadził dokładny rejestr wydarzeń rozgrywających się w jego obrębie. Dokonywane przez pisarza cyrkularnego (sekretarza sądowego) wpisy były zawsze poprzedzone ogólnym zwrotem do obywateli, w celu podkreślenia powagi sporządzonego dokumentu „Wszem Wobec y Każdemu z Osobna wiadomo się czyni Mocą Najwyzszych Krajowych Rządow Dekretu 4 Oktobra A D. 1782 zawiada Por. A. Pawiński, Źródła dziejowe t. XIV, Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym. Małopolska, t. II, 1886 r. 1 mia się Obywatele ze Najwyzszy Majestat i Prawo dla dalszego pomiarkowania się obwieszcza…” Przykładowy materiał badawczy, będący przedmiotem artykułu, obejmuje wybrane nazwy wchodzące w skład określenia ludzkiej fizjonomii. Zapisy pochodzą z „Księgi Cyrkułu Sandeckiego” z lat 178217852. Księga pisana jest częściowo w języku polskim i częściowo w języku łacińskim. Badaniom poddano tylko zapisy w języku polskim. Celem artykułu jest próba wyjaśnienia, w jaki sposób opisywani byli ludzie będący celem poszukiwań przez organy ówczesnej policji państwowej. Opis postaci obejmuje wygląd zewnętrzny, w skład którego wchodzi rodzaj odzieży oraz cechy zewnętrzne człowieka takie jak kształt twarzy, kolor włosów, znaki szczególne itp. Przy kreowaniu portretu przestępcy (złodzieja, mordercy, dezertera z wojska czy zwykłego warchoła wywołującego zamieszki) ważną rolę odgrywa właściwe użycie słownictwa, w skład wchodzi użycie różnych części mowy takich jak rzeczowniki przymiotniki czy przysłówki. Zwykle te formy są nacechowane pejoratywne ze względu na nieestetyczny wygląd i niecne uczynki poszukiwanego. Historią ubiorów, które odgrywają ważną role przy opisie fizjonomii człowieka zajęła się Maria Borejszo3. Jej badaniami zostały objęte trzy kolejne stulecia, tzn. wieki od XIV do XVI. Celem tej pracy było zebra Księga Cyrkułu Sandeckiego wraz z innymi materiałami archiwalnymi znajduje się w Muzeum Dekanackim w Grybowie na dziale poświęconym historii miasta. Księgę wypełniają zapisy urzędników XVIII-wiecznej Policji. 3 M. Borejszo, Nazwy ubiorów w języku polskim do roku 1600, Poznań 1990. 2 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 nie nazw ubiorów i przebadanie ich pod względem językowym–formalnym i semantycznym. Często jednak pojawiały się problemy przy ustaleniu pochodzenia wyrazów ze względu na skąpe konteksty oraz kłopoty z ustaleniem właściwej formy i znaczenia analizowanych wyrazów. Zgodnie z tradycją odzież dzielono najczęściej na wierzchnią i spodnią, damską i męską, letnią i zimową, codzienną i odświętną. Niekiedy wyróżnia się ponadto formy odzieży charakterystyczne dla poszczególnych warstw społecznych i stanów (np. odzież szlachecką, mieszczańską i chłopską), grup zawodowych (np. ubiór duchowieństwa, ubiory wojskowe, odzież używaną przez rzemieślników przy pracy)4 Natomiast Maria Schabowska w monografii poświęconej XIX– wiecznej reklamie5 pokazała dużą wagę przymiotników i przysłówków odgrywających niebagatelną rolę w nazywaniu i określaniu cech ubiorów, przedmiotów i ludzi. Według autorki przymiotniki i przysłówki z uwagi na swoją treść i funkcję są istotne. Z jednej strony denotują one ważne z punktu widzenia informacji, zewnętrzne i inherentne cechy przedmiotów i ludzi. Z drugiej strony, jak żadne z pozostałych leksemów są znakami funkcji impresywnej, fatycznej często wspomaganymi dodatkowo słowotwórczymi formantami gradacyjnymi. Zawarta w przymiotniku informacja jakkolwiek nie jest pozbawiona cechy wartościującej, służy ewentualnemu odbiorcy do wyobrażenia przedmiotu lub poszukiwanej osoby, np. Opisanie względem Złodzieystwa obwinionego Jana Sadzaka, ktory według ukradzionego Attestatum, takze Franciszek Prachaszka nazywa się, iest czeladnik Młynarski sredniego wzrostu 27 lat maiący, okrągłey, czarniawey twarzy, pokradł. Opisanie z Lwowskiego Aresztu Ibidem, s. 34-37. M. Schabowska, Słownictwo reklam i anonsów prasowych, zamieszczonych w „Czasie” (1890-1895), Kraków 1990, s. 76-87. 4 5 względem Złodzieystwa obwinionych zbiegłych Delinkwentow. Opisanie względem Zaboystwa obwinionego Trzech letnią publiczną Robotę Komendowanego z Lwowskiego Aresztu zbiegłego Delinkwenta. Jędrzey Barnas maiący lat 32 wzrostu sredniego chuderlawey Twarzy pociągłey, włosow na głowie gniadawych, y takowych wąsow. Opisanie względem Złodzieystwa obwinionego Zyda, ktory od Jozefa Tiszera w Bernie Patenę kupił, Imie i Przezwisko niewiadome wysokiego wzrostu 30 lat maiący, czarniawey twarzy, kasztanowatych włosow. Tomas Gerochowski za wystepek dwoch zenstwa Aresztowany lat maiący 26 wzrostu wysokiego twarzy okrągłey, czarny zostaiący. Opisanie 3 Cyganow z biegłych z Aresztu Dukielskiego. Mośko Leyzerowicz iest wzrostu miernego, plecisty, czarniawy, w oku prawym ma na Białku Blakę, na nodze iedney ma guz, lat maiący 35, włosy czarne kędziorawe. Jan Szwiba Brat Iego wzrostu miernego, w sobie cienki Lat maiący około 30 twarzy okrągłey nie co ospowatey, nosa sredniego włosow na Głowie y brwi y wąsow czarnych, wargę gorną ma wsunięto, tak w koszuli y spodniach płociennych. Marianna Siekierszynka Lat 30 wzrostu miernego, Gruby sytuacyi ciała włosow czarnych, niedługich przystrzyzonych, twarzy pieczołowatey, czerwoney, oka czarnego w Kawtaniku Niebieskim Sukiennym w spodnicy kamlotowey w kraty Dwie czerwonym na Popielatym. Regina Ogielanka sredniego wzrostu względem dzieciołostwa obwiniona. Slachcic Imieniem Bichl (...) ma około 30 lat dobrego wzrostu, szczupły w sobie, sposobny i biegły śmiały ciekawy y pyta się o wszystkim cokolwiek ma pokrzywione kolana gładkiey twarzy rumianey krotkie kasztanowate ma włosy, nosi granatową zwierzchnią suknię, z czerwoną podszewką białą Kamizelkę y takowe spodnie, zawsze chodzi w spodniach, mowi po łacinie, nikomu niepatrzy w oczy, y ma wiele po- dobieństwa podług Fizjonomi do Fałszywego Człeka. 1. Nazwy ubiorów wierzchnich, spodnich oraz nakryć głowy6. Gatunki różnego rodzaju ubiorów są bardzo ubogie w badanym materiale ze względu na chłopskie pochodzenie poszukiwanych osób. Najczęściej w skład ich wierzchniej odzieży wchodziły płócienne spodnie i koszula, sukienny kaftanik, surdut, kamizelka, suknia, spódnica (jeśli poszukiwaną była kobieta) oraz gunia i buty. Taki schemat ubioru stanowił pewną konwencję wśród chłopstwa. Poniżej zamieszczone są przykłady. Gunia (czarna), surdut, suknia (zwierzchnia z czerwoną podszewką), kamizelka (biała), spodnie (płocienne), koszula (płocienna), kawtanik (niebieski, sukienny), spodnica (kamlotowa w kraty), boty, sznurek. 2. Cechy zewnętrzne człowieka. Szerszą grupę tworzą natomiast te elementy fizjonomii, które dotyczą: koloru włosów, oczu i wąsów, budowy ciała czy znaków szczególnych. Ważną rolę odgrywa tu właściwe zastosowanie przymiotników jakościowych o różnym natężeniu cech7. Przykłady podane są w różnych formach przypadków zależnych zgodnie z zapisem oryginalnym materiału źródłowego, np. włosy: czarne, gniadawe, kasztanowate, kędziorawe, rude, siwe, zołtawe. twarzy: białey, dziubatawey, czarniawey, czerwoney, gładkiey, marsowatey, okrągłey, ospowatey, pieczołowatey, pociągłey, podługowatey, rumianey, wielkiey. wąsow: kasztanowatych, czarnych. Pojawiała się również forma użyta w liczbie pojedynczej, np. wąsa czerwonego. człowiek: chuderlawy, cienki, czarniawy, gruby, plecisty, sielny, smagławy, szczupły. oczow: czarniawych, małych, siwawych, siwych, zołtawych. Pojawiła Por. M. Borejszo, Nazwy ubiorów ...op. cit., s. 35-37. Por. R. Grzegorczykowa, Zarys słowotwórstwa polskiego, Warszawa 1981, s. 68 -71. 6 7 5 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Jan Zięba Stan zdrowia mieszkańców dawnego Grybowa Część 5: Zarazy Po dżumie, ospie, kile i gruźlicy czas na przedstawienie choroby, która dotarła do nas w XIX wieku. Była to cholera, konkurentka dżumy w uśmiercaniu ludzi, ostra zakaźna choroba jelit. Można się nią zarazić drogą pokarmową poprzez wypicie wody zanieczyszczonej odchodami ludzkimi. Rzadziej dochodzi do zakażenia przez styczność z chorym i jego otoczeniem, kiedy przecinkowce przenoszone są przez zanieczyszczone ręce. Nic więc dziwnego, że w czasach, kiedy mycie rąk i w ogóle higiena była uważana za groźną fanaberię, cholera mogła przemieszczać się w piorunującym tempie. Przy braku prawidłowego leczenia, a tak przecież było w XIX w., cholerę cechowało 50% śmiertelności. Zrozumiałe jest, że epidemie dżumy i cholery występowały częściej w dużych skupiskach ludzkich, to jest w dużych miastach, niż w wioskach i małych miasteczkach. Okres wylęgania jest bardzo krótki - od mniej niż 1 doby do 3-5 dni, a jej główny objaw - to biegunka. Zdarzają się też wymioty, bez poprzedzających nudności. Szybkie odwodnienie prowadzi do wysuszenia skóry, zapadnięcia oczu, zaostrzenia rysów twarzy. Pojawiają się bolesne kurcze mięśni, szczekający, piskliwy lub zachrypnięty głos. Temperatura ciała obniża się, ciśnienie krwi spada, tętno staje się szybkie. W 1817 roku epidemia cholery wybuchła w Kalkucie. Stamtąd kupcy i żeglarze przenieśli ją do niemal każdego zakątka na ziemi. W 1830 roku dotarła do Rosji, a w 1831 roku wojska carskie, które przybyły tłumić powstanie listopadowe, przywlokły ją do Królestwa Polskiego, zarażając co trzydziestego Polaka. Ludzie byli osłabieni głodem panującym od roku i tym łatwiej ulegali zakażeniom. Dziś wiemy, co ją powoduje i jak ją leczyć i zapobiegać, ale w XIX w. uważano, że przyczyną choroby było Wciśnienie się do kanału pokarmowego, a szczególniej do cienkich kiszek, mnóztwa drobnych robaczków, które jak się zdaje, należą do rodzaju muchy1. Niektórzy próbowali leczyć się domowymi środkami jedząc czosnek, pieprz, pory, cebule, rzodkiew. Potrawy te wprawdzie nie leczyły, ale pomagały zwiększyć odporność organizmu. Lekarze zaś opracowali szczegółowo sposoby leczenia: F. V. Raspail, Lekarz domowy i domowa apteka, Warszawa 1850, s. 206-8 1 dokończenie ze str. 5. się tu również forma użyta w liczbie pojedynczej czarnego oka. wzrostu: miernego, mizernego, niskiego, srzedniego, wysokiego itp. nosa: dużego, średniego. Ważną rolę przy nakreślaniu portretu przestępcy odgrywa podanie indywidualnych cech, które przynależą wyłącznie do poszukiwanej osoby, czyli tzw. znaków szczególnych. Są one podawane w celu usprawnienia poszukiwań i aresztowania sprawców, np. na twarzy maiący znak wypalony, warg spodnich opadłych, wargę gorną ma wsunięto, w oku prawym ma na białku blakę, na nodze iedney ma guz, brwi nad lewym okiem wpoł wytargane, małą brodkę maiący, ma znak na głowie dużą plamę, nog nieco pokrzywionych. Ważna rolę w treści listów gończych odgrywają porównania. Ich użycie daje więcej informacji o poszukiwanej osobie. Szczegółową ana- 6 lizą porównań i ich funkcją w konstrukcjach syntaktycznych zajęła się B. Greszczuk8. W badanym materiale tylko raz pojawiło się porównanie poszukiwanego zbiega do wyglądu człowieka fałszywego poprzez wskazanie jego podobieństwa i uwydatnienie pewnych właściwości. Tenże Bichl (...) ma wiele podobieństwa podług Fizjonomi do fałszywego Człeka. Z przeglądu funkcjonowania przymiotników jakościowych o różnym natężeniu cech można wywnioskować, że mają one zdolność budzenia określonych oczekiwanych przez nadawcę emocji u odbiorców9. Por. B. Greszczuk, Z historii konstrukcji porównawczych z jak, jakby itp., Język Polski, XL, VI, 1981, s. 41-53. Zagadnieniem konstrukcji porównawczych zajęła się również E. Młynarczyk w artykule poświęconym porównaniom w powieści W. Myśliwskiego „Kamień na kamieniu”. Artykuł zamieszczony w Roczniku Naukowo-Dydaktycznym WSP Kraków z. 168, Prace Językoznawcze VIII, s. 149–154. 9 Por. M. Kniagininowa, W. Pisarek, Język w reklamie prasowej [w:] Reklama w prasie. Zawar8 W tym przypadku było to zasugerowanie odbiorcy, aby w razie zauważenia podejrzanej osoby niezwłoczne zawiadomił właściwe organy ścigania, np. (...) zawiadamia się aby pilny był dozor do złapania, a w przypadku złapania, aby iego za opatrzonego dobrze Tuteyszemu Cyrkularnemu Urzędowi oddać mocno się zaleca. Żeby zniż wyrażonych zbiegłych Delinkwentow z Wysnickiego Aresztu pilny był dozor do złapania, w przypadku złapania, aby ich dobrze za opatrzonych Tuteyszemu Cyrkularnemu Urzędowi dla dalszey uczynienia dyspozycyi odesłac mocno się zaleca. Stosując tego typu formy, zwraca się uwagę osób trzecich na ściśle określoną procedurę postępowania w razie zauważenia poszukiwanych listem gończym zbiegów. cdn tość, język, odbiór, Kraków 1965, s . 59. Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Kataplazmy przeciwko robakom na cały brzuch, odmieniane co kwadrans; mocne nacieranie alkoholem kamforowym przez cały czas kiedy się przyrządza kataplazm. Aloes i zupa ziołowa natychmiast. Enemy przeciwko robakom i z tytuniu. Co godzina po 3 gran kamfory połykanej z jednym łykiem wody smołowej. Woda uśmierzająca na głowę, na szyję i na ręce pod piersiami; przemywanie tąż wodą całego grzbietu, i zaraz potem mocne nacierania od głowy aż do stóp maścią kamforową. Częste płókania gardła wodą słoną. W kilka godzin po zaczęciu tego leczenia, dać połknąć choremu 18 gran kalomelu2 w kryształkach, pokruszonego ale nie utartego na miałki proszek, a w pół godziny potem olejku rycinowego. Gdy przeminie kryzys, użyć trzeba kąpieli w wodzie uśmierzającej i alkaliczno-żelaznej, z nacieraniami po wyjściu z kąpieli. Jak najleprze aromatyczne pożywienie, skoro chory uczuje apetyt. Do picia woda solona.3 Gdy często jednak dotarcie do lekarza było niemożliwe, szukano ratunku w Bogu i św. Rozalii, urządzając błagalne procesje oraz uciekając się do zabobonów. Powszechnie wierzono, że kto w czasie choroby pije trunki, ten będzie zdrowy. Drzwi domów, w których mieszkańcy chorowali na zarazę, oznaczano białym krzyżem, a zmarłych grzebano na oddzielnych cmentarzach lub osobnych kwaterach. Podobnie jak przy innych epidemiach poprzedzona bywała klęską głodu. Tak było w 1830 i 1847 roku. W Grybowie zaczęła zbierać żniwo od 11.08.1831 roku. Do września zmarło 30 osób: 11 dzieci, 14 ludzi do 50 roku życia, 5 starszych (w tym 1 po siedemdziesiątce). Obrazowo epidemię w 1831 roku przedstawia mieszkaniec Radziszowa: „Przy leczeniu każdy z lekarzy praktykował swój system jedni parzyli chorych wodą gorącą, inni okładali lodem, tamci pijawki stawili; ale zawsze się pokazywało, że natura brevis ars longa (natura krótka - sztuka długa), bo chorzy przed skończeniem kuracji umierali. (…) Smutne a raczej przerażające widowiska po wsiach: od kościoła do kościoła, od figury do figury, sznurem ciągnęły się procesje, śpiewając modły do Boga o odwrócenie tej ciężkiej plagi; inni z płaczem odprowadzali zmarłych na wyznaczone w polach cmentarze, nieustanne dzwonienie w pobliskich kościołach oznajmiały coraz częstszą śmiertelność. Niemniej posępny był widok wznoszonych się tu i ówdzie dymów z palących się nawozów, które dla czyszczenia powietrza po dziedzińcach pozakładano”4. Najtragiczniejszą jednak okazała się zaraza z 1847. Poprzedziły ją niszczące powodzie i nieurodzaj w 1845 roku, co spowodowało głód w galicyjskich wsiach. Potem rozpoczęły się tragiczne wydarzenia związane z chłopską rabacją. Chłopi podbuntowani przez Austriaków zaniechali odrabiania pańszczyzny, zaniedbali Kalomel, chlorek rtęci (Hg2Cl2). Biały proszek, prawie nierozpuszczalny w wodzie. Pod wpływem światła powoli czernieje rozkładając się na rtęć i trujący sublimat. Stosowany w lecznictwie jako antyseptyk. 3 F. V. Raspail: op. cit., s. 206-8 Za: http://www.pfm.pl/u235/navi/184003/back/0 4 http://www.naszradziszow.com/pl/art43.php 2 uprawiania roli, potęgując tym klęskę głodu. Dochodziło nawet do aktów kanibalizmu, wsie się wyludniły. Wtedy pojawiła się zaraza. W Grybowie pierwsze przypadki miały miejsce wiosną, a największe nasilenie przypadło na lipiec. Wszyscy, którzy zmarli w listopadzie, byli ofiarami zarazy. Pojedyncze przypadki trafiały się do czerwca 1848 roku. W parafialnej księdze zgonów zmarłym na zarazę ksiądz zaznaczał jako przyczynę febris nervosa, rzadziej bardziej ogólnie – miseria. Wśród dzieci trafiały się częściej niż zwykle zgony z powodu tussis (kaszel). W księgach zmarłych zarejestrowano w tym roku 194 osoby. W kronice parafialnej ksiądz zapisał: In Parochia Grybow grassante morbo typhus calculatur supra mille (1000) hominum defunctorum.5 Gdy przegląda się księgi zgonów z tego roku, ogarnia groza. Przykładowo przytoczę kilka zapisów z okresu dwóch miesięcy. Aby nikogo nie urazić, pominę jak zwykle nazwiska. 17 lipca zmarło małżeństwo Michał (60 lat) i Maria (50 lat). 18 lipca w innej rodzinie dzieci – Jakub i Józefa (15 i 11 lat). 17 i 26 lipca zmarli w innej rodzinie córka Marianna (11) i jej ojciec Jan (40). Parę dni później, 31 lipca z tego domu zmarła inna osoba – Regina (30 lat). W odstępie 9 dni zmarła 11-letnia Marianna i jej matka, 40-letnia Joanna. W ciągu dwóch dni sierpnia wymarła pewna rodzina: 9 sierpnia zmarli Józef (14 lat), Franciszek (3,5 roku), Kazimierz (1,5 roku), Ludwik (7 lat) i ich matka, Katarzyna (40 lat). Następnego dnia zmarł Piotr (50 lat), ich ojciec i jej mąż. Czy jesteśmy w stanie sobie wyobrazić tragedie, jakie rozgrywały się w naszym mieście? Tymczasem już dwa lata później, w czerwcu 1849, przez Grybów przechodziły wojska rosyjskie, a końcem lipca rozpoczęła się cholera i trwała do października. Zmarło na nią ponad 15 osób. Po sześciu latach, w 1855 roku w Grybowie ponownie pojawiła się cholera. Zgony rozpoczęły się 20.06, a największe nasilenie choroby przypadło na sierpień, kiedy to zmarło 31 osób. Choroba wygasła w październiku zabierając 44 grybowian. Przynajmniej u tylu jest zaznaczona jako przyczyna śmierci – cholera. Proboszcz w kronice parafialnej pod tym rokiem zapisał, że w całej parafii zmarło ponad 90 osób. Jak wspomniałem, sierpień był najbardziej tragiczny. 5 i 9 sierpnia było po 4 pogrzeby, 10 sierpnia już 6 pogrzebów. W kilkunastu domach zmarło więcej niż jedna osoba. Smutnymi rekordzistami byli mieszkańcy domu nr 93 (numeracja sprzed reformy mającej miejsce za burmistrza Jakubowskiego). Tam jednak mieszkało kilka rodzin. Tymczasem w domu pod numerem 133 z jednej rodziny zmarło 5 osób. 7 sierpnia zmarło troje dzieci w wieku 3 lata, 5 lat i 1 dzień. Trudno wyobrazić sobie, jak z domu wynoszą trzy trumny. 11 sierpnia 14-letnia dziewczynka i 15 sierpnia 12-letni chłopiec. Połowa XIX wieku była w ogóle tragiczna. W latach od 1852 do 1855 ilość zgonów znacznie przewyższała ilość urodzeń. 5 Liber Memorabilium pro Parochia Grybów, s. 7. 7 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 W 1873 roku w całej Galicji zmarło na cholerę 42000 osób6. W Grybowie najwięcej zmarło w maju i sierpniu. Przeważnie przyczyną była cholera (12 osób), ale także choroby płuc (zapalenie, gruźlica) (8 osób) i tyfus (2 osoby). W tym samym roku wśród dzieci panowała ospa (7) i koklusz (8). Ilość zgonów przewyższyła ilość urodzeń (61 i 44). Epidemie cholery szerzyły się w Polsce do 1923 r. później występowały jedynie pojedyncze zachorowania. Kolejną epidemiczną chorobą był tyfus, przenoszony przez wszy lub pchły bytujące na szczurach i myszach. Do epidemii dochodziło najczęściej podczas wojen i klęsk żywiołowych. Pojawiały się także w miejscach zatłoczonych, takich jak więzienia. Fala tej choroby przeszła podczas potopu, w 1683 r. jako tzw. „gorączka węgierska”, 1770-1, zwano go „zgniłą febrą z petociami”. Epidemia tyfusu spowodowała odwrót wojsk Napoleona z Rosji. Szacuje się, że zmarło wówczas 400 tysięcy żołnierzy, czyli więcej niż zginęło w trakcie walk. W trakcie epidemii, która miała miejsce podczas I wojny światowej - zmarły 3 miliony osób. Szacuje się, że tylko w XX w. tyfus doprowadził do śmierci wielu milionów ludzi w Europie. W Grybowie zdarzały się pojedyncze przypadki w 1848, 1849, 1861 i w latach 1869 – 1875. W miastach starano się walczyć z zarazą. Zakazywano korzystania z publicznych łaźni, zamykano karczmy, nakazywano utrzymywać czystość, zakazywano wylewania na ulice nieczystości, wypędzania bydła i świń. Wreszcie zauważono, że choroba może się przenosić przy pomocy odzieży i sprzętów, zakazano więc ich sprzedaży po zmarłych, polecano ich palenie. W Grybowie, jak również zapewne w wielu innych miejscowościach, rozprzestrzenianie się chorób było spowodowane zanieczyszczoną wodą używaną do picia. W mieście istniał wodociąg, do którego woda dla górnej połowy miasta była sprowadzana drewnianymi rurami z Siołkówki. Była to jednak przyczyna chorób i epidemii7. W roku 1876 korzystając z faktu, że w związku z robotami kolejowymi w mieście znajdowało się wielu robotników i fachowców, postanowiono w rynku wykopać studnię. Z miejscowych zatrudnieni byli przy budowie między innymi Karol Kumorkiewicz – murarz i Jędrzej Nalepa – kowal8. Prace posuwały się szybko, ale 28 sierpnia zdarzył się tragiczny wypadek. Jeden z robotników postanowił zapalić sobie fajkę. Tymczasem na dnie szybu zgromadził się gaz naftowy, który zapalił się i wyleciał z takim łoskotem, jakiego największy piorun nie sprawi i pozbawił życia 3 osoby a czwarty robotnik ranny został odwieziony do szpitala w nowym Sączu. Studnię skończono w następ. r. 1877 zrobiono ją na pompę – ale woda w niej aczkolwiek czysta śmierdzi naftą, siarką żelazem etc. i jest do picia zupełnie niezdatną. Co najwięcej przydać się http://www.iwonicz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=69&Itemid=29 7 A. Pankowicz, Analiza funkcjonowania miasta powiatowego. Studium Grybowa 1866 – 1932, Kraków 1996, s. 77. 8 Rozwój przestrzenny miast galicyjskich […], red. Z. Beiersdorf i A. Laskowski, Jasło 2001, s.180. 6 8 może do gaszenia ognia, jeżeliby się w mieście paliło9. W 1894 założono rurociąg żelazny, a wodę czerpano z trzech źródeł. Po kilkunastu latach okazał się jednak niewystarczający. W 1910 opracowano plan nowego wodociągu z siedmiu źródeł na górze Jaworze. Wojna uniemożliwiła realizację planu, a Grybów stracił z powodu dewaluacji przeznaczone na ten cel fundusze w kwocie 67 000 K. Nowy projekt przewidywał ujęcie w Siołkowej i wymianę starego wodociągu z 1895. Koszt planowano na 50 00010. Musiało minąć jednak wiele lat nim miasto mogło podjąć radykalniejsze kroki dla rozwiązania tego problemu. Do licznej grupy chorób zakaźnych mających swe źródło w braku higieny należała dyzenteria (krwawa biegunka, czerwonka bakteryjna). W parafialnych księgach zapisywano jako przyczynę zgonu właśnie tę nazwę, ale również jako diareza lub diario (biegunka). Można przypuszczać, również chodzi o dyzenterię. Prawie co roku zdarzały się przypadki tej choroby, ale np. w roku 1813 na zmarło na nią 16 osób. Był to trudny rok, gdyż zmarło 53 osoby, a urodziło się 35. Następne nasilenie miało miejsce w 1854 roku, kiedy to zmarło 19 osób (prawie 23 % wszystkich zmarłych) i w 1915 - 10 osób. Jesienią w 1914 roku zaczęły pojawiać się wypadki dyzenterii. W niektórych rodzinach były to szczególnie tragiczne dni. W pewnej rodzinie 10 października zmarł 6-letni Piotr, a następnego dnia jego 29-letnia matka – Maria. 15 października – jej drugi syn, Kazimierz. Miał tylko 2 miesiące. Był to jednak rok szczególny, pierwszy rok wojny. Wielu zmarłych w tym czasie znalazło się w Grybowie jako uciekinierzy. Ksiądz nie podał numerów domów, nie wiadomo, gdzie mieszkali. W 1914 zmarłych zamiejscowych było jeszcze niewielu, dopiero w grudniu zmarło z ran 9 żołnierzy. Wszyscy w dniach od 26 do 30 grudnia. Najstarszy miał 35 lat, a najmłodszy 21. W 1915 zjawisko to uległo spotęgowaniu. Zamiejscowych zmarło 33 osoby. Pochodzili niekiedy nawet z odległych miejscowości: Ołpin, Ropicy Polskiej, Szymbarku, Łużnej, Szalowej, Posadowej, Gorlic, Stróżówki, Wójtowej, Sękowej, Siar, Staszkówki, Bobowej, Florynki, Czernej i Brunar. Bibliografia: Liber Memorabilium pro Parochia Grybów. Księgi metrykalne parafii grybowskiej. Dokumenty w Archiwum Państwowym w Nowym Sączu, zwłaszcza z działu Akta miasta Grybowa. Rozwój przestrzenny miast galicyjskich […], red. Z. Beiersdorf i A. Laskowski, Jasło 2001 A. Pankowicz, Analiza funkcjonowania miasta powiatowego. Studium Grybowa 1866 – 1932, Kraków 1996, F. V. Raspail, Lekarz domowy i domowa apteka, Warszawa 1850 http://www.iwonicz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=69&Itemid=29 http://www.naszradziszow.com/pl/art43.php http://www.pfm.pl/u235/navi/184003/back/0 Wspomnienia mieszkańców. Liber Memorabilium pro Parochia Grybów, s. 27. Za pismem burmistrza Warzechy z listopada 1936 (AmG 31/17/0/153, s. 1485 i nast., 1680 i nast.). 9 10 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Biografie ludzi zasłużonych dla regionu FYDA ANTONI, por. rez., nauczyciel. Ur. 25.01.1900 roku w Grybowie pow. Nowy Sącz, s. Alojzego i Stanisławy de Sikorska. Po ukończeniu piątej klasy szkoły podstawowej w swojej miejscowości, uczęszczał w latach 1911-16 do Państwowego Gimnazjum w Nowym Sączu, z przerwą spowodowaną rosyjską inwazją. Po ukończeniu IV klasy zapisał się do Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Krakowie. W związku z zaistniałymi wydarzeniami w dniu 31.10.1918 roku przerwał naukę i jako członek organizacji niepodległościowej, brał udział w rozbrajaniu żołnierzy austriackich w krakowskim garnizonie. Z chwilą wybuchu wojny polsko – ukraińskiej wstąpił ochotniczo do tworzonego w Grybowie oddziału, spieszącego na odsiecz Lwowa. Wraz z nim udał się na miejsce zbiórki do Krakowa, gdzie wcielono ich do 3 plutonu 4 kompani 4 pp. Legionów. Z nim też 19.11.1918 przybył pod Lwów, walcząc na odcinku po Gródek Jagielloński. Podczas toczonych walk dostał się 7.09.1919 roku do niewoli ukraińskiej. Przebywając tam zachorował na tyfus plamisty. Korzystając z chwilowego zamieszania w obozie zbiegł 5.11.1919 roku i przedostał się na stronę polską. Tu po zameldowaniu się w dowództwie jednostki dostał przydział do 3 pp. Legionów w Radomiu i jako rekonwalescent znalazł się w kompani sztabowej. Po rocznej służbie otrzymał 5.06.1920 miesięczny urlop będący rodzajem rekompensaty za pobyt w niewoli. Podczas jego trwania zdał komisyjnie egzamin z zakresu klasy I i II w krakowskim Seminarium Nauczycielskim. Po powrocie do jednostki przeniesiono go na stanowisko szefa tworzącego się Oddziału Demobiliza- cyjnego. Władze wojskowe chcąc mu umożliwić ukończenie szkoły, zwolniły go bezterminowo z dniem 31.07.1921 roku do rezerwy, po czym podjął przerwaną naukę. Po jej ukończeniu z odznaczeniem, podjął 1.09.1922 r. pracę nauczyciela w Czechowicach pow. Bielsko. Następnie uczył w Zawodowych Szkołach Dokształcających w Stróżach i Grybowie. Wtedy też był powoływany w szeregi wojska w terminach: 27.07-22.08 1925 roku do 6 kompani 11 pp. stacjonującej w Szczakowej; 1.0724.08.1929 do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty jako kursant, zakończonej awansem do stopnia podporucznika rezerwy, 3.08-12.09.1931 do Centrum Wyszkolenia w Toruniu; 13.0319.03.1932 roku do 1 p.s.p. na ćwiczenia aplikacyjne; 26.06.1933 r. do Pułku Pociągów Pancernych w Niepołomicach, gdzie zachorował. Odesłany do szpitala Okręgowego w Krakowie, skąd po przebadaniu został 7 lipca odesłany do domu. Następnie w terminach: 24.06.-4.07.1934 i 7.07-18.08.1939 odbywał praktykę u płatnika pułku 1 p.s.p. kpt. Pachonia. Zmobilizowany 24.08.1939 roku do kwatermistrzostwa 1 p.s.p., z którym wyruszył na front pod Grybów jako płatnik. Pod naporem nacierających sił niemieckich wycofywał się w walkach opóźniających w kierunku wschodnim przez Jasło, Krosno, Przemyśl, Bolechów do Wyszkowa. Tu 16 września dowódca pułku wydał rozkaz, aby w ciągu nocy sporządzić listy płac dla całego stanu osobowego, w celu wypłaty trzymiesięcznych poborów, co miano uczynić następnego dnia. Wobec krytycznej sytuacji polskich jednostek, dowódca obrony odcinka gen. Wieczorkiewicz wydał rozkaz, nakazujący przekroczenia w nocy z 18/19 września granicy węgierskiej. Po jego wykonaniu, został internowany w obozie Rackeve. Następnie przebywał kolejno w: Nogradveroce,Vamosmikola, Osgyan, Kiskunlachaza, Zalacsany. Z tego ostatniego 6.12.1944 roku wywieziono go do Fertesentmiklos, gdzie jego grupę przekazano Niemcom. Po dwudniowym marszu w silnym mrozie i obfitym śniegu, konwój doszedł do Stalagu XVII A Kaisersteinbuch. Tu po trzytygodniowym pobycie, zastała go ewakuacja obozu poprzedzona alarmem o godz. 4-tej rano. Kolumna jeńców w ciężkich warunkach atmosferycznych przeszła do stacji Bruck. Tam po załadowaniu do wagonów towarowych mieszczących po 100 osób w głodzie i bez możliwości załatwienia potrzeb fizjologicznych dowieziono ich 26.01.1945 do Oflagu III A Luckenwalde (ok. 50 km od Berlina). Do niego też 4.05.1945 roku o godz. 16-tej, wjechały pierwsze sowieckie czołgi, przynosząc jeńcom wolność. Do kraju powrócił 18.06.1945 roku, wraz z pierwszą partią wojskowych. Po przybyciu do domu został ponownie kierownikiem szkoły w Stróżach, którą jednak należało wcześniej przywrócić do życia po zniszczeniach wojennych. Stamtąd też z dniem 1.09.1972 r. przeszedł na emeryturę. Odznaczony: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi, medalami: „Za Długoletnią Służbę” i „X-Lecia Odzyskania Niepodległości”, oraz odznakami: „1000- lecia Polski”, „Zasłużony dla Województwa Rzeszowskiego”, „Gwiazdą Przemyśla”, „Złotą Odznaką ZNP”. Zmarł 21.05.1985 roku i spoczywa na cmentarzu w Grybowie. [ZKRPiBWP NS, F 228/126] Stanisław Korusiewicz 9 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 WYBORY W OSIEDLACH — podsumowanie W dniach 27 lutego oraz 6 marca br. mieszkańcy poszczególnych osiedli Miasta Grybowa wybierali Zarządy, które będą reprezentować osiedlową społeczność w ciągu najbliższych 4 lat. W wyniku przeprowadzonych wyborów mieszkańcy czterech osiedli: Białej Wyżnej, Śródmieście II, Sośnie i Strzylawki obdarzyli ponownie swoim zaufaniem Przewodniczących, którzy przez ostatnie 4 lata piastowali te funkcje. Przewodniczący Zarządu Osiedla Śródmieście rozpoczyna pracę jako „osiedlowy” po raz pierwszy. W Osiedlu Strzylawki wybory do Zarządu cieszyły się dużym zainteresowaniem wyborców. Poszło do nich ponad 50% uprawnionych do głosowania. Najniższa frekwencja była natomiast w największym osiedlu Śródmieście. Wyniki wyborów w poszczególnych osiedlach Miasta Grybowa przedstawiają się następująco: Osiedle Biała Wyżna • • • Do głosowania uprawnionych było 1153 wyborców. W głosowaniu wzięło udział 266 osób. Przewodniczącym Zarządu Osiedla został wybrany Józef Lichoń; Zastępcą Przewodniczącego - Mariusz Gruca; Członkowie Zarządu - Anna Radzik i Dawid Niepsuj. Osiedle Sośnie • • • 10 Do głosowania uprawnionych było 293 wyborców. W głosowaniu wzięło udział 78 osób. Przewodniczącym Zarządu Osiedla został wybrany Józef Góra; Zastępcą Przewodniczącego - Stanisław Wojtarowicz; Członkowie Zarządu - Wiesław Durlak i Kazimierz Krok. Osiedle Śródmieście • • • Do głosowania uprawnionych było 2693 wyborców. W głosowaniu wzięło udział 213 osób. Przewodniczącym Zarządu Osiedla został wybrany Krzysztof Chronowski; Zastępcą Przewodniczącego - Marta Kostrzewa; Członkowie Zarządu - Wiesław Machaczek i Henryk Radzik. Osiedle Śródmieście II • • • Do głosowania uprawnionych było 673 wyborców. W głosowaniu wzięło udział 166 osób. Przewodniczącym Zarządu Osiedla został wybrany Zygmunt Koszyk; Zastępcą Przewodniczącego - Franciszek Broda; Członkowie Zarządu - Marian Igielski i Rafał Frączek. Osiedle Strzylawki • • • Do głosowania uprawnionych było 163 wyborców. W głosowaniu wzięło udział 85 osób. Przewodniczącym Zarządu Osiedla został wybrany Wiesław Kiełbasa; Zastępcą Przewodniczącego Józef Święs; Członkowie Zarządu - Wiesław Tarsa i Antoni Witek. (red.) Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Wywiad z Markiem Motyką trenerem Kolejarza Stróże Jak Pan zaczynał swoją karierę piłkarską ? Pochodzę z Żywca i swoją karierę piłkarską rozpoczynałem w miejscowej Sole w wieku 12-13 lat. Potem szybko pozyskała mnie Koszarawa. Grałem tam już w wieku 14-15 lat. W seniorskim zespole tej drużyny zadebiutowałem w 1974 roku. W 1976 roku trafiłem do Hutnika Kraków, gdzie grałem na pozycji stopera. Następnie przeszedłem do drugiego krakowskiego zespołu – Wisły Kraków w 1978r. Grałem tam przez 12 lat, w tym 6 lat jako kapitan zespołu. Z tą drużyną osiągnęliśmy Mistrza Polski w 1978 roku oraz Vice-mistrzostwo Polski w 1980 roku. Ostatni pożegnalny mecz rozegrałem z nimi w 1989 r. Od 1990 roku występowałem w Norwegii w Brann Bergen (1,5 roku), a po powrocie do Polski w Hetmanie Zamość. Natomiast wiosną 1992 roku przeszedłem do innego krakowskiego zespołu – Cracovii, gdzie grałem 1,5 roku. Następne kluby to : Kalwarianka, Garbarz Zembrzyce, a ostatni to Raba Dobrzyce. Występował Pan również w reprezentacji Polski. Tak grałem w barwach narodowych i wystąpiłem w ośmiu meczach towarzyskich reprezentując Polskę w latach 1980 - 1982. Poznałem tam świetnych i znanych piłkarzy m.in.: Grzegorza Lato, Zbigniewa Bońka, Włodzimierza Smolarka, Waldemara Matysika i innych. Kiedy postanowił Pan zostać trenerem? Czynnie grałem do 37 roku życia. Na początku byłem jeszcze trenerem grającym. Najpierw w MKS Kalwarianka, a potem w Garbarz Zembrzyce. Ze względu jednak na wiek zająłem się potem tylko trenowaniem.�������������� Tę posadę ob��� jąłem również w : Wawel Kraków, Raba Dobrzyce, Hutnik Kraków, BKS Bochnia, Szczakowianka Jaworzno, Tłoki Gorzyce, Polonia Warszawa, Górnik Zabrze, Polonia Bytom, Korona Kielce, a obecnie od października 2010 r. trenuję klub Kolejarz Stróże. Czy uważa się Pan za dobrego trenera? Tak, jestem uczciwy i ciężko pracowałem na swoją pozycję. Dlatego nadal realizuję się jako trener. Obecnie w pierwszoligowym klubie Kolejarz Stróże. Miałem przyjemność pracować z takimi zawodnikami jak : Piotr i Paweł Bożek, Kamil Kuzera, Artur Strąg i inni. Pomimo moich trudności osobistych, wygrała pasja życiowa – piłka nożna. Kiedyś to ja grałem, a teraz zaszczepiam moją pasję w młodych sportowcach. Co Pan sądzi o składzie „swojej” nowej drużyny Kolejarz Stróże? Skompletowałem kadrę Kolejarza, choć 9 zawodników odeszło, to na ich miejsce pozyskaliśmy 8 nowych. Myślę, że nowa grupa zawodników nie jest gorsza od tych którzy odeszli. Drużyna musi liczyć przynajmniej 20 osób. Jesteśmy już po szkoleniach taktycznych i rozpoczynamy sezon. Faworytem w naszej grupie pierwszoligowej jest na pewno Podbeskidzie. Ale my będziemy starali się im dorównać. Jakie umiejętności i cechy powinien mieć dobry piłkarz? Powinien być przede wszystkim dynamiczny, szybki, pewny siebie, rzetelny… Pracując nad sobą powinien pamiętać, że jego indywidualne sukcesy przełożą się na wyniki zespołu. Ale najważniejsze jest to aby trzymał się jak najdalej od używek, które mogą obniżyć jego formę fizyczną. Co Pan sądzi na temat obcokrajowców pozyskiwanych do polskich drużyn? W tej chwili panuje „moda” na obcokrajowców w polskich ligach. Na skład każdej drużyny mają duży wpływ menedżerowie. A co Pan myśli o Szymonie Grucy z Grybowa? Jest utalentowany. Ma chłopak charakter i wielką szansę ale musi ją sam wykorzystać. Ja taką szansę daję. Bazuję przede wszystkim na sportowcach z najbliższego regionu, których będziemy „szlifować” i podnosić ich predyspozycje. Co Pan sądzi o przerwach zimowych, jak one wpływają na zespoły? Przez okres zimowy tracimy 4 miesiące. Przerwy te powodują, że jesteśmy niedoszkoleni. Co innego w ciepłych krajach takich jak np. Brazylia, gdzie zawodnicy pracują przez okrągły rok. Mają możliwość ciągłych treningów. Czy zajmował się Pan inną branżą poza sportem? Przez 4 lata prowadziłem sklep spożywczy. Tam trzeba jednak bardzo wcześnie wstawać i robić zaopatrzenie, czego nie znosiłem ponieważ prowadzę całkiem inny tryb życia��������������������������������������������������� . W związku z tym przerzuciłem się na sklep obuwniczy. I do tej pory zwracam dużą uwagę na buty. Orientuję się jakiej mogą być „klasy”. Jakie są Pana zamiłowania oprócz piłki nożnej. Czy ma Pan jeszcze inne pasje? Tak interesuje się jeszcze kinem i teatrem. Bardzo lubię oglądać dobrą sztukę ale ze znaną obsadą. Poza tym pasjonuje mnie jeszcze boks oraz rajdy. Nawet ojciec chciał abym został w przeszłości bokserem. Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów zawodowych. Wywiad autoryzowany, przeprowadzili uczniowie z Koła Dziennikarskiego przy LO w Grybowie oraz Marzena Hotloś 11 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Filozofia na co dzień ŻYCIE Życie zawiera się w obrębie szerszego pojęcia <istnienia> – „bycia”. Bycie i życie odnoszą się w tym świecie do obiektów i zjawisk, które na ogół możemy poznawać. Człowiek stopniowo i z mozołem odkrywa w tym świecie byty istniejące, w tym także byty żywe oraz liczne relacje między nimi. Nazywamy to procesem poznawczym, który odpowiednio unormowany i zinstytucjonalizowany staje się nauką. W obrębie tego, co żywe, znajdujemy niesłychanie różnorodne byty – od prostych wirusów czy bakterii, aż do bardzo skomplikowanych organizmów przyrodniczych: roślinnych i zwierzęcych, na człowieku kończąc, z jego intelektem, duszą, psychiką , kulturą i cywilizacją. Filozofowie od najdawniejszych czasów zastanawiali się nad problemami istnienia, w ramach tzw. ontologii, czyli teorii bytu. Podstawowym pytaniem ontologicznym, dotąd na gruncie nauki i filozofii nierozstrzygniętym jest: dlaczego coś raczej istnieje, niż nie istnieje? Jest to pytanie o pierwszą przyczynę istnienia albo inaczej o uzasadnienie i sens bytu. Odpowiedź na tak postawioną kwestię nie jest raczej możliwa na gruncie nauki, gdyż ta nastawiona jest na poznawanie rzeczy obserwowalnych za pomocą zmysłów lub instrumentów badawczych, tymczasem mamy prawie pewność, że przyczyny istnienia tego świata leżą poza tym światem – w niewyobrażalnej dla człowieka rzeczywistości poza–światowej. Świetnie to ujął w formie poetyckiego paradoksu Stanisław Ignacy Witkiewicz, zwany Witkacym: „Poza rzeczywistością nie ma już niczego, bo „-wistość” tych rzeczy jest nie z świata tego!” Na powyższe filozoficzne dylematy proponują też rozwiązania religie. W kręgu religii monoteistycznych, jak chrześcijaństwo czy judaizm, uzasadnieniem istnienia świata widzialnego jest akt stwórczy Boga. Stwarzanie świata należy do sfery tajemnic – nieprzeniknionych dla ludzi żyjących tu - na tym świecie. Dopiero kontakt z Bogiem – w życiu wiecznym, poza tym światem, rozjaśni nam wszelkie tajemnice bytu, w tym istnienia i stwarzania rzeczy. W ujęciu praktycznym, „na co dzień”, życie kojarzone bywa z aktywnością; żyje to, co daje oznaki życia: człowiek czy zwierzę porusza się, mówi, oddycha, poluje, je, wydala, etc. , roślina rośnie, kwitnie, wydaje owoce, puszcza pędy i listki, itp.. Brak oznak życia pozwala domniemywać, że obiekt uprzednio żywy, należy już do przyrody nieożywionej – czyli jest martwy. Takie potoczne rozumienie życia, skądinąd zrozumiałe, nie wyczerpuje zagadnienia życia w ogóle. Za 12 „żywe” uznaje się bowiem często rzeczy i byty na ogół uważane za martwe, ale z jakiś względów przydatne , potrzebne czy ważne. Tak np. stolarz za żywe uważa drewno nadające się do przetworzenia na różne rzeczy, a więc zdrowe, nie spróchniale. Mówi się, że drewno żywe „pracuje” tj. pęka, trzeszczy, wygina się pod wpływem zmian temperatury. Żywe, a więc nadające się do spożycia są świeże owoce, warzywa i w ogólności wszelka żywność nie zepsuta. Pojawia się tu zestawienie pojęć <żywy> = <zdrowy>. Że nie jest to porównanie bezzasadne, widać choćby z oczywistego spostrzeżenia, że zdrowie istot ożywionych jest jednym z głównych warunków życia, zaś choroba często prowadzi do śmierci. Żywność zdrowa jest też żywa, bo nadaje się do spożycia i służy zdrowiu /życiu/. Nie przeszkadzało to malarzom różnych epok traktować zerwanych z drzewa owoców, kwiatów, a tym bardziej ubitej dziczyzny jako martwej natury w pierwotnym tego słowa znaczeniu /= odłączonych od korzeni; pozbawionych życia/. Jest jeszcze inne rozumienie życia, tym razem całkowicie utylitarno-ekonomiczne. Mamy z nim do czynienia, gdy dzielimy budżet domowy i jakąś jego część przeznaczamy na opłaty, remonty czy zakup odzieży, a inną „na życie”. Chodzi oczywiście o żywność, która jest niezbędna do życia. Słyszy się: „Życie jest coraz droższe!” „ Nie ma z czego żyć!” i te, często zrozumiałe, narzekania odnoszą się do obaw, że braki w wyżywieniu mogą ostatecznie uniemożliwić samo życie. Waga biologicznych podstaw życia widoczna jest w licznych przekazach biblijnych. W wielu przypowieściach, porównaniach czy metaforach Starego i Nowego Testamentu odnajdujemy odniesienia do pracy rolnika i rybaka, czyli dziedzin gwarantujących biologiczną egzystencję ludziom. Co prawda „nie samym chlebem żyje człowiek”, a życie biologiczne często przeciwstawia się duchowemu, ale w warunkach tego świata, tej rzeczywistości trudno byłoby obejść się bez strawy dla ciała, które jest przecież nosicielem ducha. Życie jest czymś wyjątkowym, zjawiskiem niezwykle złożonym, a na gruncie ludzkiej nauki i refleksji – niepoznawalnym. Stąd mamy pełne prawo mówić o cudzie życia i żyć z nadzieją, że może kiedyś dane nam będzie poznać jego tajemnice – już w innym świecie… Kazimierz Solarz Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 III Parafialny Przegląd Jasełek Już po raz trzeci odbył się w dniu 30 stycznia 2011 roku Parafialny Przegląd Jasełek i Przedstawień Bożonarodzeniowych. Uroczystość zaszczycili włodarze naszej parafii i miasta oraz dyrektorzy placówek oświatowych, których wychowankowie brali udział w Przeglądzie... W tegorocznym Przeglądzie brały udział cztery grupy, które nie rywalizowały ze sobą o I miejsce, gdyż każde przedstawienie było piękne i każdej grupie należało się wyróżnienie za włożony trud, piękną grę aktorską i zaangażowanie. Podczas całej imprezy towarzyszył nam zespół wokalno-muzyczny Synkopa z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Siołkowej pod kierunkiem pana Mariana Bergańskiego, który pięknym kolędowaniem uatrakcyjnił całe wydarzenie. Ideą Przeglądu było zaprezentowanie szerszemu gronu ludzi pracy, którą dzieci i młodzież włożyła w przygotowania do przeżycia Świąt Bożego Narodzenia. Bardzo satysfakcjonowało nas to, że wydarzenie cieszy się jak co roku tak dużym zainteresowaniem. Wyrazem tego było liczna obecność mieszkańców naszego miasta i okolicy. Sala MDK była cały czas podczas Przeglądu zapełniona publicznością, która gromkimi brawami nagradzała występy młodych artystów. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się ponownie i po raz kolejny będziemy przeżywać misterium o tajemnicy Bożego Narodzenia. Ewa Kornakiewicz, ks. Jacek Soprych WIEŚCI Z JEDYNKI Pierwsze półrocze za nami. Czas na podsumowanie pracy. Uczniowie naszej szkoły wzięli udział w wielu konkursach organizowanych na różnych szczeblach. Oto wyniki niektórych z nich: Julia Motyka z 4c – laureat I stopnia z wyróżnieniem, Joanna Piertuch 4b, Agnieszka Koszyk 4c i Oliwia Motyka 4c – laureaci I stopnia w Międzynarodowym Konkursie Językowym OXFORD PLUS. Joanna Niepsuj 5c – I miejsce, Agnieszka Kowacz 6b II miejsce, Małgorzata Radzik 6b III miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „Echo moich gór”. W pierwszym semestrze uczniowie mogli wziąć udział w licznych wycieczkach poza miasto. Były zorganizowane wyjazdy do kina, teatru w Nowym Sączu, do Miasteczka Galicyjskiego, do Muzeum Pszczelarstwa „Bartnik”. Uczniowie uczestniczyli w koncercie muzycznym Łódzkiego Biura Koncertowego „Wir- tuoz”. Po pracowitym półroczu uczniowie i nauczyciele udali się na zasłużony dwutygodniowy odpoczynek. Mury szkoły mogły odetchnąć ale dla zainteresowanych uczniów odbywały się zajęcia sportowe z piłki nożnej i siatkówki, uczniowie też uczestniczyli w kuligu w Stróżach. Czas ferii wykorzystano na remonty. Dzięki pomocy finansowej rodziców mogliśmy odremontować jedną z sal lekcyjnych – malowanie ścian, zakup nowych firanek, zakup nowych mebli szkolnych. Wszystkim, którzy się przyczynili do sukcesu uczniów, do rozwoju bazy szkoły, serdecznie dziękuję. Na drugie półrocze uczniom, nauczycielom życzę zapału i werwy do pracy, by sukcesy na koniec roku były jeszcze większe. Dyrektor szkoły mgr Barbara Tarasek 13 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Co słychać zimą w przedszkolu Chodź za oknem wicher wieje, To w przedszkolu coś się dzieje, Noworoczna jest zabawa, Przebierańców bal nie lada, Jest spotkanie opłatkowe, I Dzień Babci co się zowie, Też o Dziadkach pamiętamy, I życzenia im składamy. Tradycją naszego przedszkola stało się „kolędowanie przy choince” w okresie świątecznym. Grupa II pani J. Petryli i I. Grucy przedstawiła rodzicom scenkę pt: „ Dziewczynka z zapałkami - spędź wigilie razem z nami”. Natomiast grupa III pani J. Waligóry kolędując z rodzicami zaprezentowała przedstawienie bożonarodzeniowe pt: „ Jak Dorotka do stajenki wędrowała”. Scenografia, piękne stroje przeniosły wszystkich w świat magii świąt Bożego Narodzenia. nym tancerzom. Panowała gorąca, radosna atmosfera, a po zabawie pozostały miłe wrażenia. Tego roku Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu trwał aż 3 dni!!! Każda Grupa zaprosiła dostojnych gości w innym terminie. Grupa I z panią I. Tubek i E. Wróbel zaprosiły dziadków do „Krainy śniegowych bałwanków i wirujących śnieżynek”. Grupa II z panią J. Petrylą i grupa III z panią J. Waligórą zorganizowały spotkanie jeszcze przy choince. Dzieci mogły przedstawić Jasełka i wspólnie pośpiewać kolędy. Z okazji Dnia Babci i Dziadka przedszkole odwiedziło ok. 160 gości. Do życzeń, które składały wnuczęta dołączył się pan Burmistrz Piotr Piechnik, który był na spotkaniach w grupie „maluszków” i „starszaków”. W grupie III oglądał małych aktorów na scenie również Senator Stanisław Kogut, tym razem w roli dziadka. Za wzruszający występ obdarował dzieci pięknymi maskotkami. Grupa 5-latków pod kierunkiem pani Jolanty Waligóry i Ewy Wróbel wzięła udział w III parafialnym Przeglądzie Jasełek i Przedstawień Bożonarodzeniowych który odbył się 30 stycznia w Miejskim Domu Kultury. Jako pierwsi na scenę weszli najmłodsi uczestnicy przeglądu. Odważny Jaś i Gabrysia, którzy wcielili się w postać Józefa i Maryi, zaprosili wszystkich na przedstawienie pt „Jak Dorotka do stajenki wędrowała”. W Przedszkolu 27 stycznia odbyła się zabawa karnawałowa. Do wspólnego tańca, zabaw i konkursów zapraszał dzieci clown z wróżką. Rodzice przygotowali piękne stroje. Każde dziecko wcieliło się w postać z bajki aż trudno było je rozpoznać. Popisy taneczne przedszkolaków w czasie zabawy dorównywały profesjonal- Brawom nie było końca, dzieci bez tremy prezentowały swoje role jak prawdziwi aktorzy. Z radością w oczach i uśmiechem na twarzy odebrały pamiątkowy dyplom i statuetkę. A pastuszek Mikołaj z trudem dźwigał pełny worek słodyczy. Jolanta Waligóra 14 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Niespodzianka dla babci i dziadka 24 stycznia 2011 roku uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 w Grybowie zaprosili swoich Dziadków do Remizy OSP w Grybowie gdzie czekała na nich niespodzianka. Oprócz czekających na nich, nakrytych stołów i słodkich laurek od wnuków, mogli podziwiać przygotowane specjalnie na tą okazję występy ich pociech. Szóstoklasiści pokazali nowoczesną wersję „ Czerwonego Kapturka”, uczniowie klas I-III przywitali swoich dziadków oberkiem i piosenką. W tym dniu także przedszkolaki zaprezentowały swoje zdolności aktorskie prezentując „Bajkowe Jasełka”. Wzruszenie na twarzach dziadków, było najlepszym dowodem na to, że niespodzianka się udała. Rodak Czesława. Smerfy, Mikołaje, Jaś i Małgosia, Pszczółka Maja , Pinokio i inne bajkowe postacie przybiegły do żłóbka Jezusa. Przy dźwiękach anielskiej muzyki, przyleciała Pszczółka Maja. Na oberka przyszedł czas… Szczęśliwa babcia z Calineczką. Nasi kochani Dziadkowie. 15 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 OGÓLNOPOLSKI KONKURS „PROJEKT Z KLASĄ” Gimnazjum im. Ks. Stanisława Konarskiego w Grybowie Kierując się przesłaniem złotej myśli: „Powiedz, a zapomnę, pokaż, a zapamiętam, pozwól mi odczuć, a zrozumiem” zamierzamy zapoznać tak młodzież gimnazjalną, ponadgimnazjalną jak i społeczność lokalną z twórczością literacką i poezją poruszającą tematykę patologicznych zjawisk tj. alkoholizm, narkomania czy tak nagminnych współcześnie dopalaczy. Genezą planowanych działań będzie zdiagnozowanie patologicznych zjawisk, na które narażona jest społeczność naszego środowiska, a w szczególności młodzież podatna na wszelkie formy uzyskiwania aprobaty otoczenia oraz wzbudzania jego zainteresowania poprzez kreowanie szokujących, negatywnych wzorców. Formą panaceum na wszelkie formy popadania w niebyt i dążenia do samounicestwienia będzie zredagowanie scenariuszy mających na celu uwrażliwienie na powszechność zjawiska i ukazanie jego apokaliptycznych skutków. Funkcję profilaktyki zapobiegawczej będą pełnić przesłania kierowane nie tylko do młodzieży, ale również rodziców, których dzieci zagrożone są uwikłaniem w poszczególne formy patologicznych zjawisk. W tym celu wzbogacimy program inscenizacji o fragmenty pamiętników i wspomnień ludzi, którym udało się przetrwać gehennę. W celu zminimalizowania barier, na które napotykają niepełnosprawni o różnym stopniu niedosłuchu wzbogacimy nasze spektakle o etiudy mimiczne oddające treść przesłania mającego zapobiec zjawiskom prowadzącym do samozagłady. Repertuar wokalny oraz choreografia będą miały na celu spotęgowanie wrażeń odbiorców. Niebagatelną rolę odegrają również scenografia i kostiumy przygotowane na tę okoliczność. Aktorzy po pamięciowym opanowaniu tekstu scenariusza, pracy nad interpretacją głosową, mimiką i gestem, w cyklach co dwa miesiące będą prezentować spektakle. Formą upowszechniania i dbania o kulturę, tradycję regionu będzie kolportaż zaproszeń na poszczególne spektakle, zamieszczanie plakatów promujących na słupach ogłoszeniowych, gazetkach szkolnych i stronie Urzędu Miasta. Naszym zamiarem jest również poszerzenie grona odbiorców o uczniów gimnazjalnych oraz ponad gimnazjalnych poprzez prezentowanie programów profilaktycznych w ich szkołach. W celu udostępnienia tematycznego repertuaru osobom niepełnosprawnym postaramy się również dotrzeć do instytucji sprawujących opiekę nad ludźmi, których dotknęły róż- 16 nego rodzaju upośledzenia, tak ruchowe jak umysłowe. Cele projektu Celem projektu jest wzbogacenie repertuaru grupy teatralnej „ Tragiko” z Gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego w Grybowie o cykl inscenizacji, mających na celu zapobieganie patologiom społecznym. Miniaturom teatralnym, które będą wchodzić w skład poszczególnych inscenizacji mają towarzyszyć wystąpienia młodych wokalistów tematycznie związane z prezentowaną formą toksycznych zjawisk. Dodatkowym atutem jest angażowanie młodzieży, u której istnieje największe ryzyko zagrożenia poszczególnymi formami patologicznych wzorców. Planowanym rezultatem przedsięwzięcia będzie przestrzeganie przed drastycznymi skutkami popadania w nałogi oraz powielania konsumpcyjnego modelu życia. Miejsce i czas realizacji 2011-01-10 — 2011-02-10 zdiagnozowanie zjawisk patologicznych: dyskusje, wywiady, ankiety 2011-02-11 — 2011-02-13 zredagowanie scenariuszy 2011-02-14 — 2011-03-11 kolportaż zaproszeń, plakaty ogłoszeniowe oraz instruktaż teatralny spektaklu-wystawienie w MDK oraz grybowskich szkołach 2011-03-14 — 2011-05-06 kolportaż zaproszeń, plakaty ogłoszeniowe oraz instruktaż teatralny drugiego widowiska-wystawienie 2011-05-09 — 2011-07-10 kolportaż zaproszeń, plakaty ogłoszeniowe oraz instruktaż teatralny trzeciego przedstawienia, ewaluacja projektu Wykorzystanie grantu Kwotę 2000 zł chcielibyśmy przeznaczyć na zakup kostiumów aktorskich 200 zł na potrzebne rekwizyty 100 zł na scenografię 200 zł na zaproszenia, ulotki i plakaty 300 zł na upominki dla uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej. Pozostałą kwotą pragnęlibyśmy sfinansować wyjazd i udział w Festiwalu Dziecięcych i Młodzieżowych Teatrów Amatorskich KARUZELA MARZEŃ 2011 organizowanym przez Centrum Kultury i Promocji w Michałowicach, Plac Józefa Piłsudskiego 1, 32-091 Michałowice. Partner: Zespół Szkół w Raciborowicach. opiekun koła – Aneta Święs Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Patrycja Grebla HASIOR – czyli powrót wielkiego artysty do Nowego Sącza W ramach projektu współfinansowanego przez Unię Europejską pt. „Możemy Więcej”, uczennice Liceum Ogólnokształcącego im. Artura Grottgera w Grybowie wraz z dr. Pawłem Ziębą udały się na otwarcie Galerii BWA Sokół, odbywającego się w Nowym Sączu dnia 9 grudnia 2010 roku, którego zasadniczą częścią była prezentacja twórczości Władysława Hasiora oraz otwarcie wystawy prac wyżej wymienionego artysty. W skład ekspozycji weszły dzieła artysty ze zbiorów muzealnych (Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem, Galeria Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Śląskie w Katowicach, Muzeum Architektury we Wrocławiu, Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu) oraz kolekcji prywatnych. Sztuka Władysława Hasiora (ur. 14 maja 1928 w Nowym Sączu) jest jednym z najbardziej oryginalnych zjawisk sztuki polskiej drugiej połowy XX wieku. Hasior należy do grona najwybitniejszych współczesnych artystów polskich. Uważany jest też za pioniera asamblażu w Polsce. Był niezwykłą indywidualnością, postacią nietuzinkową i barwną, niejednokrotnie wzbudzającą swoimi dziełami kontrowersje. Jego dzieła artystyczne przekraczały wszelkie granice i wykraczały poza współczesny mu kanon estetyki. Jego twórczość szokowała i zachwycała, wzbudzała skrajne emocje i oceny. Wprowadził on do komunistycznej sztuki polskiej zupełnie nową jakość. Tworzywem sztuki uczynił zdegradowane przedmioty codziennego użytku, swoje dzieła budował z gotowych przedmiotów lub ich fragmentów, przez co nadawał im nowe znaczenie. W swoich najciekawszych pomnikach posługiwał się tak niekonwencjonalnymi dla rzeźby materiałami jak ogień, powietrze, woda. Władysław Hasior był twórcą wielu prowokujących i niekonwencjonalnych pomników i rzeźb plenerowych. Należą do nich między innymi: „Ratownikom górskim”, „Prometeusz rozstrzelany”, nazwany przez władze „Poległym w walce o utrwalenie władzy ludowej na Podhalu” inaczej „Żelazne Organy”, „Słoneczny rydwan” oraz „Tym co walczyli o polskość i wolność ziem Pomorza”. Był pomysłodawcą i autorem wielu akcji artystycznych np. plenerowego pokazu sztandarów (Łącko 1973 r.) czy widowiska pt. „Płonące sztandary” zorganizowane w Drawsku Pomorskim w roku 1979 i w Nowym Sączu w latach 1988 i 1992, którego rekonstrukcję zorganizowano wraz z otwarciem Galerii Sztuki Nowoczesnej BWA Sokół w Nowym Sączu. Jego prace znajdują się w zbiorach muzeum: Moderna Museet w Sztokholmie; Museo de Arte Moderna w Sao Paulo, Muzeum im. Aleksandra Puszkina w Moskwie, Muzeach Narodowych w Krakowie, Poznaniu, Warszawie, Wrocławiu, a także w otwartej w roku 1984 Galerii Autorskiej Władysława Hasiora w Muzeum Tatrzańskim (Stara Leżakownia) w Zakopanem. W latach 90. zarzucono mu, że swoją pozycję zyskał jako artysta faworyzowany przez władze PRL, w kwestii czego zdania są podzielone. Władysław Hasior zmarł 14 lipca 1999 roku w Krakowie usunięty w cień polskiej sceny artystycznej. Zapisał całą swoją spuściznę artystyczną Muzeum Tatrzańskiemu. 17 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 WSPOMNIENIA ABSOLWENTÓW SZKOŁY ZAWODOWEJ W GRYBOWIE MICHAŚ PODOŁAŁ Od dziecka podobał mi się zawód kowala. Wujek miał kuźnię. Odwiedzałem go i podpatrywałem jak plastyczne może być żelazo. Wszystko z niego można zrobić, co się tylko wymarzy, tylko trzeba znać technikę jego obróbki. Dlatego w 1962, po ukończeniu szkoły podstawowej złożyłem dokumenty do ZSZ w Grybowie, bo tam można było wyuczyć się tego zawodu. Zapisano mnie do klasy I b. Była to klasa łączona. Uczyli się tam kowale i pierwszy raz w historii szkoły, o ile dobrze pamiętam, było dziesięciu kowali i dwunastu tokarzy. Zajęcia teoretyczne mieliśmy wspólnie, a praktyki uczyliśmy się na innych działach. Moim wychowawcą był profesor Jakub Szczepanik- chłop ogromny, którego w szkole raczej się wszyscy bali, ale był też bardzo doświadczonym nauczycielem. Uczył nas w kl. I technologii i materiałoznawstwa. Wykładał lekcje bardzo prosto i zrozumiale. J. polskiego w kl. I uczyła Maria Młott, a w kl. II i III Michał Nowakowski. Matematykę miała z nami bardzo wymagająca Stanisława Bodak. Dyrektor Borkowski uczył gospodarki przedsiębiorstw, Prof. Adam Krzywka wykładał elektrotechnikę, Trybowski rysunek zawodowy. Wychowanie fizyczne mieliśmy z Józefem Gawrysiem, który pracował też w internacie. Kierownikiem warsztatów był Eugeniusz Romański. Mnie najbardziej interesowała kuźnia, wprawdzie przechodziliśmy wszystkie działy związane z zawodem i co 6 tygodni byliśmy w innej hali, ale w kl. I „na kuźni” miałem zajęcia z panem Krutylem. W kl. II moim instruktorem był Edward Sędzik, a w kl. III Sekuła. Byli to prawdziwi mistrzowie. Słynni majstrowie Skrabscy prowadzili zajęcia na stolarni, pan Antoni Sekuła na ślusarni, a pan J. Hełmecki w kontroli jakości, Czesław Sarkowicz na obrabiarkach. Ja mieszkałem w Gródku, więc do szkoły miałem dosyć daleko. Nie było autobusu, a na zajęcia nie można się było spóźniać. Zimą, biegiem ganialiśmy z kolegami przez zasypane wsie do szkoły. Mrozy były siarczyste, człowiek marzł w palce, aż z bólu i płakał, ale w szkole miał być na czas. Jesienią 18 i wiosną dojeżdżałem wozem lub rowerem. Wujek był gajowym, więc mogłem pracować w lesie i zarabiać na rosyjski rower kupiony za 50 zł. W domu było nas 7 rodzeństwa: 4 chłopców i 3 dziewczyny. Babcia wiedząc, że ciężko pracuję na kuźni, dawała do szkoły kromki z marmoladą wysmażoną z śliwek dymek. W szkole kowale dostawali ½ l. gorącego mleka. Na kuźni roboty było zawsze bardzo dużo. Okuwaliśmy wozy drewniane, koła, wykonywaliśmy okucia do wozów luzem, pługów, lemiesze do siekier, motyk. Wszystko ręcznie. Nikt się nie obijał. Aby zdążyć z wykonywaniem zadań trzeba było szybko nauczyć się współpracować ze sobą. Przez 6 godzin trzeba było wykonać z resora kolejowego, który służył za materiał 10 ostrzy motyk lub 35 obuchów. Obuchów z ostrzem nie spawano, ale zgrzewano na kuźni. Ręce bolały, gdy się przyszło ze szkoły. Pan Jakub Szczepanik – wychowawca nauczył nas też podkuwać konie. W szkole były dwa modele kopyt, więc na nich pokazywał jak strugać kopyta, jak podkuwać. Szkoła w Grybowie dobrze wyuczyła mnie zawodu kowala. Na warsztatach robiliśmy wszystko, co w późniejszym życiu mi się przydało. Jeżeli chodzi o wykonywanie zawodu niczym mnie nikt nie zaskoczył, bo już to robiłem w szkole. W kl. III byliśmy wszyscy na wycieczce naukowej w fabryce kos i sierpów w Bielsku-Białej. Jak na ówczesne czasy była to bardzo nowoczesna kuźnia, w której były zainstalowane największe kotły w Polsce. Nauka kończyła się w czerwcu egzaminem ze wszystkich przedmiotów. Bardzo ważny był egzamin praktyczny. Mieliśmy kilka dni na wykonanie zadania. Ja miałem wykonać 2 pary kleszczy, gładzik i odsadnik. Gotowe sztuki musiałem wypiłować ręcznie. W czasie wykonywania zadania, jeden kolega drugiemu musiał być pomocnikiem. Jeden bił młotem, a drugi wyprowadzał dany element. Jeszcze przed rozdaniem świadectw końcowych do szkoły zjeżdżali przedstawiciele różnych zakładów pracy ze Śląska i Krakowa. Robili istne „polowania” przede wszystkim na kowali. Chcąc nas od razu zatrudnić u siebie, przedstawiali bardzo korzystne warunki pracy i płacy. Ja wyjechałem na oględziny do fabryki lokomotyw w Chrzanowie. Byłem tam ze 3 tygodnie, ale tęskniłem za domem i wróciłem. Ze mną wrócił też Gurba. Wielu kolegów z mojej klasy tam zostało. Pamiętam, że Nowak, Cygan i Gaz też się zakorzenili. Na Śląsku również zatrudniło się bardzo dużo stolarzy, absolwentów naszej szkoły. Szczególnie ze Siołkowej. Pracę znalazłem na miejscu w Fabryce Maszyn i Sprzętów Wiertniczych Glinik w Gorlicach. Pracowałem tam od 1963r. do 1993 r. najpierw na kuźni, jako kowal narzędziowy. A że wzrostem przypominałem raczej Napoleona niż Wyrwidęba, koledzy na kuźni z politowaniem zerkali na mnie. Uważali, że „Michaś” , tak mnie nazywał kierownik, nie podoła. Ale szybko przyszła chwila prawdy. Nastała ona przy wycinaniu elementów świdrów do wierceń głębinowych. W każdym zespole było 6 kowali, którzy przy ręcznym kuciu „wymiękali”. Upadali z wysiłku, bo walili młotem na siłę. Ja zaś, nauczony zupełnie innej techniki, „wymiotłem” wszystkich. Okazałem się wyrobionym fachowcem. I po tej pracy nikt już z przymrużeniem oka na mnie nie patrzył, bo „Michaś” dał sobie radę bez zbytniego wysiłku. W Gliniku pracowałem 28 lat bez wypadku. W fabryce dostałem propozycję pracy w szkole przyzakładowej jako instruktor - kowal. Musiałem wziąć się solidnie do dokształcania, kończyć jeszcze szkoły i kursy. Przez wiele lat uczyłem nauki zawodu kowalstwa młodszych. Nie wszyscy mieli smykałkę do młota i kowadła. Niektórzy byli leniwi i dopiero na egzaminie żałowali, że nie chciało im się uczyć tego pięknego zawodu. W 1994r., będąc już na emeryturze miałem możliwość pracy jako kowal artystyczny w Austrii. Dla winnicy klasztoru robiłem kute poręcze, zabezpieczenia, kraty. Mnisi byli bardzo zadowoleni z moich umiejętności. Synowie moi też chodzili do tej szkoły, co ja, ale żaden nie kontynuował zawodu, bo i szkoła się zmieniała. Ostatni syn Piotrek zdawał maturę w 2008r. w technikum mechanicznym. Michał Koperniak Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 I Otwarty Turniej Brydża Sportowego Od kilku lat na początku roku w naszym Mieście organizowany jest turniej brydża sportowego. W tym roku po raz pierwszy grybowscy brydżyści poświęcili turniej pamięci zmarłemu koledze Bronisławowi Żurowi. Tegoroczne zmagania organizowane przez Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Lokalnych „Sokół”, miały miejsce 6 marca w budynku Internatu ZSZ w Grybowie. Do rywalizacji zgłosiło się łącznie 18 par z Tarnowa, Gorlic, Nowego Sącza oraz Grybowa. Nad prawidłowością sportowych zmagań czuwał sędzia Adam Waśko z Nowego Sącza. Sponsorami nagród byli: Burmistrz Miasta Grybów, Wójt Gminy Grybów, Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Grybowie oraz Przewodniczący Komisji Kultury i Oświaty Rady Miejskiej w Grybowie. Nagrody wręczał Pan Piotr Piechnik – Burmistrz Miasta Grybów oraz Pani Irena Żur – żona śp. kolegi Bronka. Wyniki zawodów: • 1 miejsce: M. Kita – B. Lesiecki • 2 miejsce: J. Krok – K. Kalamaszek • • 3 miejsce: B. Malinowski – B. Malinowski Najlepsza drużyna mikstowa: J. Witek – M. Golaszewska Zapraszamy za rok. (red.) Niezręczna radość P. Piechnika czyli Puchar Burmistrza wędruje do Urzędu Miejskiego W sobotnich rozgrywkach (12.03.11r.) w piłkę siatkową najlepszą drużyną okazała się reprezentacja Urzędu Miejskiego, która w meczu finałowym pokonała drużynę grybowskiej policji. Puchar za trzecie miejsce ufundowany przez kadrę instruktorską zatrudnioną na obiekcie „Moje boisko. Orlik 2012” został na miejscu, czyli w Zespole Szkół Zawodowych w Grybowie gdzie przez dwa dni walczyło ze sobą 8 drużyn. To zgodna opinia kibiców, którzy w niedzielne popołudnie licznie przybyli na mecz. Pomysłodawcą i organizatorem rozgrywek był kapitan samorządowej drużyny Wacław Ligęza - burmistrz Bobowej. Bramki samorządowców bronił burmistrz Grybowa. „Czwartą władzą” na parkiecie dowodził Maciej Wodziński – Radio Kraków. W regulaminowym czasie mecz zakończył się remisem 4:4. W karnych lepsi okazali się jednak samorządowcy. Całkowity dochód z tej imprezy przeznaczony został dla ubiegłorocznych powodzian. Samorządowcy i dziennikarze dali z siebie wszystko. Sędziowie techniczni z przedstawicielem służb porządkowych Międzyzakładowy Turniej Piłki Siatkowej Halowej o Puchar Burmistrza Miasta Grybowa 19 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 HALOWY TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ W dniu 12.02.2011 roku odbyły się zawody w piłce nożnej halowej drużyn amatorskich o Puchar Burmistrza Miasta Grybowa. W sportowej rywalizacji uczestniczyło 6 drużyn, które podzielone zostały na 2 grupy: grupa A 1-Solid 2- GORAN Grupa Stolbud Pruszyński 3-Lecznica Soczek grupa B 1-MG Sekuła 2-Księża 3-Policja Zespoły walczyły w grupie „każdy z każdym”. Następnie drużyny z pierwszych miejsc rozgrywały półfinał z drużynami, które zajęły drugie miejsce w grupie przeciwnej 1A-2B, 1B-2A, drużyny z trzeciego miejsca rozegrały mecz o piąte miejsce w turnieju. Klasyfikacja końcowa wyglądała następująco : 1-MG Sekuła 2-GORAN Grupa Stolbud Pruszyński 3-Lecznica Soczek 4-Solid 5-Księża 6-Policja Pomysłodawcą imprezy był Burmistrz Miasta Piotr Piechnik, który również aktywnie uczestniczył w zawodach. Był bramkarzem w drużynie Lecznica Soczek gdzie wspaniale bronił rzuty karne w meczu o 3m. co pozwoliło wygrać z drużyną Solid. Burmistrz ufundował również puchar za I miejsce oraz wszystkich zawodników zaprosił na ucztę dla podniebienia-wspaniały bigos przygotowany przez kucharki Stołówki Miejskiej w Grybowie. Puchar za II miejsce wręczył dyr. ZSZ w Grybo- 20 wie pan Lesław Tarasek, który dla takich inicjatyw zawsze chętnie udostępnia halę sportową- za co bardzo dziękujemy. Puchar za III m. wręczył radny Krzysztof Chronowski. Wybrano również najlepszego zawodnika turnieju - Mateusza Króla z drużyny MG Sekuła - puchar wręczył pan Ryszard Kucza oraz najlepszego bramkarza turnieju Krzysztofa Olecha - z drużyny GORAN Grupa Stolbud Pruszyński. Puchar dla zwycięzców ufundował Bogdan Gołyźniak.. Paweł Wysowski Grybowski Orlik: sezon 2011 rozpoczęty Uprzejmie informujemy, że z dniem 1 marca - po przerwie zimowej - wznawia działalność Grybowski Orlik. W miesiącu MARCU obiekty będą dostępne: • • • poniedziałek - piątek: 08:00 - 22:00 (w tym zajęcia sportowe dla szkół w godz. 08:00-15:00) sobota: 12:00-22:00 niedziela: 14:00-20:00 Szczegółowych informacji dot. rezerwacji obiektów można uzyskać pod numerem telefonu 504 328 358 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 GODZINY PRACY NIEPUBLICZNEGO ZAKŁADU OPIEKI ZDROWOTNEJ „KROMED” SC W GRYBOWIE, UL. KOLEJOWA 6, TEL. (18) 445 03 52 PRZYCHODNIA REJONOWA W GRYBOWIE: PRZYCHODNIA REJONOWA W STRÓŻACH: GABINET LEKARZA POZ GABINET LEKARZA POZ PONIEDZIAŁEK-CZWARTEK OD 8.00 DO 18.00 PIĄTEK OD 8.00 DO 17.00 PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK OD 7.00 DO 18.00 GABINET STOMATOLOGICZNY PONIEDZIAŁEK I CZWARTEK OD 12.00 DO 18.00 WTOREK, ŚRODA , PIĄTEK OD 7.00 DO 14.00 PORADNIA LARYNGOLOGICZNA PONIEDZ. OD 12.30 DO 16.30 WTOREK OD 9.00 DO 13.00 CZWARTEK OD 11.00 DO 18.00 GABINET STOMATOLOGICZNY PONIEDZ., CZWARTEK, PIĄTEK OD 8.00 DO 14.00 WTOREK, ŚRODA OD12.00 DO 18.00 PRZYCHODNIA REJONOWA W CIENIAWIE GABINET LEKARZA POZ PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK OD 8.00 DO 15.35 GODZINY PRACY SPECJALISTYCZNYCH PRYWATNYCH GABINETÓW LEKARSKICH „ADMA” GRYBÓW, UL. GRUNWALDZKA 36 Tel.: (18) 445-06-79; Fax: (18) 445-01-88 lek. Marian Sikora – chirurg poniedziałek, środa, piątek od godz.15.45 lek. Janusz Szpyrka – ginekolog środa, piątek od godz.15.00 lek. Andrzej Plato – spec. chorób wewnętrznych wtorek od.godz.16.00 lek. Szymon Rduch – psychiatra raz w miesiącu (piątek) od godz.16.00 lek. Wiesław Orlecki – ortopeda czwartek od godz.15.00 lek. Jerzy Boczoń – neurolog środa od godz.15.00 lek. Tadeusz Szymaszek – dermatolog poniedziałek od godz.9.30,czwartek od godz.14.00 Małgorzata Mularczyk – lek. rodzinny od poniedz. do piątku od godz.8.15 lek. Dorota Szpyrka – laryngolog wtorek, czwartek od godz.15.30 analityka poniedziałek, czwartek od godz.8.00 do 9.00 APTEKI W GRYBOWIE Apteka „Adma” Apteka im. mgr W. Hodboda Czynna: - w poniedziałki-piątki: od 08:00 do 21:00 - w soboty: od 08:00 do 18:00 - w niedziele: od 08:00 do 18:00 Czynna: - w poniedziałki-piątki: od 08:00 do 19:00 - w soboty: od 08:00 do 15:00 - w niedziele: od 09:00 do 12:00 Apteka „Panaceum” Apteka „Arnica” Czynna: - w poniedziałki-piątki: od 08:00 do 20:00 - w soboty: od 08:00 do 14:00 Czynna: - w poniedziałki-piątki: od 08:00 do 20:00 - w soboty: od 08:00 do 14:00 ul. Grunwaldzka 36; 33-330 Grybów tel. 018-445-01-88 ul. Grunwaldzka 6; 33-330 Grybów tel. 018-445-04-00 ul. Rynek 7; 33-330 Grybów tel. 018-445-01-31 ul. Kościuszki 4/2; 33-330 Grybów tel. 018-445-23-46 21 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 GODZINY PRACY SNZOZ „BOMED” GRYBÓW UL. KOŚCIUSZKI 17, TEL. (18) 445 03 10 PODSTAWOWA OPIEKA ZDROWOTNA Poradnia dla dorosłych: lek. Andrzej Bojnarowski: pn., śr., pt. – 8.00-13.00 wt., czw. – 8.00-11.00, 15.00-18.00 lek. Marzena Krok-Kurdziel pn., śr. – 11.30-18.00 wt/, pt. – 8.00-14.00 czw. – 7.30-13.30 lek. Elżbieta Miś-Saczka pn., wt. – 8.00-12.30 śr. – 8.00-14.30 czw. – 12.15-18.00 pt. – 8.00-15.00; lek. Jacek Witek: wt., pt. –15.00-18.00 śr. – 8.00-10.45 poradnia ortopedyczna dla dzieci i dorosłych pn., wt. – 14.55-21.30 śr., pt. – 15.00-19.00 poradnia chorób nerek (nefrologiczna) pn., wt. – 12.40-17.00 czw. – 7.30-12.00 Poradnia dla dzieci: lek. Małgorzata Bojnarowska dzieci chore: pn., pt. – 8.00-13.00, wt. – 13.00-18.00, śr. – 8.00-10.30,13.00-15.00, czw. – 11.00-13.30,15.30-18.00 dzieci zdrowe + szczep.: śr. – 11.00-13.00, czw. – 13.30-15.30 lek. Marta Zygmunt-Krzyżak dzieci chore: pn. – 13.00-17.25 wt. – 8.00-10.30 śr. – 13.00-18.30 czw. – 8.00-11.30 pt. – 13.00-18.25 dzieci zdrowe + szczep.: wt. – 10.30-13.00 czw. – 11.30-13.00 OPIEKA SPECJALISTYCZNA – PRYWATNA poradnia otolaryngologiczna śr. – 12.00-15.00 pt. – 10.00-12.00 OPIEKA SPECJALISTYCZNA poradnia okulistyczna pn. – 14.00-19.00 wt. – 7.30-13.00 śr. – 14.00-17.00 czw., pt. – 7.30-13.00 poradnia neurologiczna wt. – 15.00-20.00 czw. – 16.00-18.00 pt. – 8.00-18.00 poradnia dermatologiczna i krioterapia pn. – 15.30-20.00 wt. – 14.00-18.00 czw. – 7.30-12.00 poradnia ginekologiczno-położnicza pn., wt., śr., pt. – 7.30-14.30 czw. – 13.00-20.00 22 STOMATOLOGIA lek. stom. Tadeusz Broński pn., śr., pt. – 12.00-18.00 wt., czw. – 7.00-13.00 lek. stom. Lucyna Magiera-Kiełbasa pn., wt. – 7.00-13.00 czw. – 13.00-18.00 lek. stom. Iwona Martuszewska śr., pt. – 7.00-13.00 wt. – 13.00-18.00 MEDYCYNA PRACY Kazimiera Hajduk śr. – 15.00-18.00 PIELĘGNIARKI SZKOLNE: LO, SP nr 1- piel. Kinga Skrzeczyńska pn.- pt. – 7.00-14.35 SP i Gim Kąclowa, SP i Gim. Ptaszkowa, piel. Marta Miczołek pn.-pt. – 7.00-14.00 SP B.Niżna, SP i Gim. B.Wyżna, SP i Gim. Siołkowa i Gim. Grybów, piel. Teresa Grochola-Steckiewicz pn.-pt. – 7.00-14.35 ZSZ Grybów, piel. Agnieszka Michalik pn.-pt. – 7.00-14.35 PIELĘGNIARKI ŚRODOWISKOWO-RODZINNE: piel. Lucyna Skraba pn., wt. – 10.30-18.00 śr., czw., pt.– 7.00-14.30 piel. Liliana Święs pn., czw., pt.– 7.00-14.30 wt., śr. – 10.30-18.00 piel. Wanda Gucwa pn., wt., śr. – 7.00-14.30 czw., pt. – 10.30-18.00 piel. Dorota Motyka pn., wt., czw., pt. – 7.00-14.30 śr. – 10.30-18.00 POŁOŻNE ŚRODOWISKOWORODZINNE: poł. Teresa Matusik pn., wt., śr., pt. – 14.00-18.00 czw. – 8.00-13.00 poł. Teresa Franczyk pn., wt., śr., pt. – 8.00-15.30 czw. – 10.30-18.00 ANALITYKA – pn. - pt. - 7.00-9.00 (pobieranie materiału do badań) RTG i RTG zębów : pn., śr., pt. – 15.00-17.30 wt. – 7.00-10.00, 15.00-17.30 OPIEKA CAŁODOBOWA -NZOZ MEDANs w dni powszednie– 18.00-8.00 soboty, niedziele – 8.00-8.00 Tylko w razie nagłych zachorowań ZESPÓŁ TRANSPORTU SANITARNEGO – 8.00-18.00 Ze skierowania lek. POZ + odpłatnie (2.00 zł/km) ZESPÓŁ SĄDECKIEGO POGOTOWIA RATUNKOWEGOna wezwanie nr 999 OŚRODEK ZDROWIA FLORYNKA: lek. Małgorzata Brońska pn.,śr.,czw.,pt. – 8.00-15.30 wt. – 8.00-14.00 CENNIK BADAŃ PRYWATNYCH OBOWIĄZUJĄCY OD 01.01.2010R. Porada lekarza POZ i porada specjalisty.. 60 zł Badanie kierowców............................... 50 zł Injekcja dożylna................................... 10 zł w domu pacjenta .................................. 15 zł Injekcja domięśniowa........................... 10 zł w domu pacjenta................................... 15 zł Badanie okresowe HBS........................ 15 zł Badanie okresowe OWA....................... 10 zł EKG z opisem....................................... 20 zł Badanie wstępne, okresowe, kontrolne.... 40 zł Badanie do cel. SANEPID (książeczka).... 30 zł Badanie USG........................................ 60 zł Holter EKG........................................... 80 zł Spirometria........................................... 25 zł Audiometria......................................... 25 zł Płatne w rejestracji Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Bawiąc się pożegnaliśmy STARY ROK Sylwestrowe spotkanie w Parku Miejskim było okazją aby po raz ostatni w tym roku wziąć udział w zabawie, tym razem w zimowej oprawie. Na zaproszenie Burmistrza Miasta i Miejskiego Domu Kultury do parku przybyło sporo dzieciaków i ich opiekunów. Dzieci przezornie wyposażone w sanki mogły wziąć udział w kuligu czy raczej w kuligach za quadami. Pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować ich właścicielom. Panom Jackowi Krokowi, Markowi Lichoniowi i Stefanowi Podwice, którzy całkowicie nieodpłatnie udostępnili swoje pojazdy. Przejażdżki po parku były główną, choć nie jedyną atrakcją tego spotkania. Dzieci korzystały z lodowiska. Brały udział w licznych konkursach z nagrodami, a ogrzać mogły się przy ognisku piekąc kiełbaski. Zmarznięci mogli również posilić się gorącym bigosem i herbatą (przygotowanym przez Stołówkę Miejską). W trakcie zabawy każdy uczestnik mógł wylosować bezpłatny los, a każdy był pełny. Ten najcenniejszy był noworoczną niespodzianką ufundowaną przez Pana Burmistrza. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam zorganizować tą imprezę: wymienio- nym już wcześniej właścicielom czterokołowych pojazdów, strażakom z OSP z Białej Wyżnej oraz Miejskiemu Zakładowi Gospodarki Komunalnej w Grybowie. Dyrektor MDK Stanisława Morańda Pożar w remontowanym budynku w Grybowie W piątek wieczorem 11 lutego br. w remontowanym budynku w Grybowie przy ul. Kościuszki, w którym przed wieloma laty było pierwsze przedszkole wybuchł pożar więźby dachowej. Pierwsze dymy zauważył kierowca Tira przejeżdżającego przez Grybów. Fakt wydobywania się dymu zgłosił na Policj�������������� ę,������������ która przekazała powyższą informację do Miejskiego Stanowiska Kierowania oraz zweryfikowała zgłaszany pożar, który okazał się faktem. Z ogniem zmagali się strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 z Nowego Sącza oraz druhowie OSP z Grybowa, Białej Niżnej, Stróż, Polnej oraz Siołkowej. Wodę do celów gaśniczych dowożono z płynącej nieopodal rzeki Biała. Na czas trwania akcji zamknięto część drogi krajowej nr 28. Ruchem kierowała policja. W wyniku pożaru spłonęło ok. 70 m. kw. więźby dachowej, zniszczona została też dachówka. Część dachu udało się, na szczęście ocalić. Straty oszacowano wstępnie na około 60 tys. złotych, uratowano mienie wartości 140 tysięcy.�������������� Działania ratownicze trwały trzy godziny. Przyczyną pożaru, jak można przeczytać na stronie internetowej Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu było prawdopodobnie podpalenie. Źródło i fot. strona internetowa KM PSP w Nowym Sączu. (red.) 23 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Miejska Biblioteka Publiczna w Grybowie przystąpiła do udziału w projekcie pod nazwą : ”Budowa zintegrowanego systemu informacji i zarządzania zbiorami 33 bibliotek publicznych w województwie małopolskim z użyciem technologii teleinformatycznych”, który realizowany jest w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Rozpoczął się on 27 grudnia 2010 r. od podpisania umowy na dofinansowanie projektu przez członków zarządu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego i Powiatu Gorlickiego. 4. Zautomatyzowanie obiegu materiałów bibliotecznych przez wprowadzenie systemu identyfikacji za pomocą kodów kreskowych lub RFID. Cele powyższe realizują cel główny Działania 1.2, którym jest „wspieranie rozwoju Województwa Małopolskiego poprzez rozbudowę regionalnej i lokalnej infrastruktury społeczeństwa informacyjnego, a także zwiększenie wykorzystania Internetu oraz innych technologii informacyjnych i komunikacyjnych (ICT) do świadczenia usług publicznych” Cele projektu: Cel główny: Zmniejszanie dysproporcji pomiędzy miastem i wsią oraz wspieranie rozwoju Małopolski poprzez zwiększenie wykorzystania Internetu oraz technologii teleinformatycznych do świadczenia usług bibliotecznych, jako element rozbudowy regionalnej infrastruktury społeczeństwa informacyjnego. Cele szczegółowe: 1. Zapewnienie powszechnego dostępu do informacji bibliotecznej tworzonej przez wszystkie biblioteki publiczne w gminach objętych projektem. 2. Uproszczenie dostępu do zbiorów bibliotecznych w gminach objętych projektem poprzez wprowadzenie jednolitej legitymacji bibliotecznej dla całej sieci placówek (w powiecie lub w gminach). 3. Uproszczenie pracy bibliotekarzy poprzez wprowadzenie katalogów centralnych gmin, dzięki czemu informacja bibliograficzna wprowadzana jest do systemu tylko raz, a nie wielokrotnie – w każdej placówce. 24 • • • • • • • • • Oddziaływania projektu: Wysoki poziom dostępności do usług publicznych. Podniesiona jakość obsługi czytelników bibliotek gminnych, poprzez standaryzację i automatyzację usług i zdalny dostęp do baz danych. Zwiększony zasób zbiorów poprzez wirtualne połączenie zasobów 33 placówek. Powiązanie technologii ICT z tradycyjnymi obszarami wiedzy. Zwiększony dostęp do informacji i wiedzy. Zrealizowana unijna polityka zrównoważonego rozwoju obszarów miejskich i wiejskich w zakresie dostępu do usług bibliotecznych. Zwiększony dostęp do usług publicznych przez osoby niepełnosprawne. Stworzone możliwości zdobywania informacji i wiedzy niezależnie od statusu materialnego, pochodzenia społecznego i geograficznego. Wyeliminowane niekorzystne podziały społeczne. Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 9 stycznia od wczesnych godzin rannych na ulicach Grybowa kwestowali wolontariusze zgromadzeni przy sztabie w Miejskim Domu Kultury. Wolontariuszom udało się zebrać 11 445,18 zł (dla porównania w roku 2010 zebraliśmy 9790,79zł). Rekordowa kwotę 2208,77 zł uzbierała Pani Anna Maślak, jednak tuż za nią z wynikiem 2196 zł znalazła się pani Bogusława Nowak. Trzecie miejsce w tej szlachetnej rywalizacji uzyskała pani Grażyna Orlewicz z kwotą 1783,87 zł. Rekordzistkom i pozostałym kwestującym serdecznie dziękujemy. W tym roku spory kłopot mieliśmy z zebraniem 20 wolontariuszy, a taka jest minimalna liczba kwestujących aby sztab mógł powstać. Bardzo zachęcamy wszystkich pełnoletnich aby włączyli się w akcję zbierania pieniędzy za rok. Przypomnę w tym miejscu, że tegoroczna zbiórka była przeznaczona dla urologii i nefrologii dziecięcej. W godzinach popołudniowych na sali widowiskowej MDK odbywały się występy, wszystkich kółek zainteresowań MDK (Komiko, Nastolatek, Mażore) oraz zespołu Regionalnego „Kowalnia” ze Stróż z przepięknym koncertem kolęd. Na zakończenie wystąpił na naszej scenie po raz pierwszy zespół muzyczny „Po słowie”. Za pomoc w sprawnym przeliczeniu zebranych pieniędzy dziękujemy Bankowi Spółdzielczemu w Grybowie. 19 FINAŁ WOŚP Dyrektor MDK Stanisława Morańda Miejsce realizacji projektu: Województwo małopolskie, powiaty: gorlicki, miechowski, nowosądecki, nowotarski, olkuski. Liczba czytelników, którzy w 2009 roku korzystali z ich zbiorów to 88 404 osoby, a zbiory będące w posiadaniu tych bibliotek to 1 258 889 woluminów. Partnerzy projektu zdecydowali się na stworzenie zintegrowanego systemu informacji i zarządzania zbiorami. Działania inwestycyjne będą obejmować zarówno zakup wymaganego sprzętu (komputerów) wraz z instalacją i oprogramowaniem, jak również wdrożenie systemu informatycznego dla 33 bibliotek i ich filii. Każda z bibliotek gminnych razem z filiami będzie tworzyła centralny katalog zawierający, zależnie od przyjętych przez bibliotekę założeń, bazę zasobów i/lub bazę bibliograficzną. Jednocześnie każda z bibliotek będzie pracowała z centralną bazą czytelników gminy. Dla wszystkich baz zostanie uruchomiony portal internetowy z multiwyszukiwarką, która pozwoli na równoczesne przeszukiwanie wszystkich baz w powiecie. Projekt w dużej części opiera się na istniejących w placówkach zasobach komputerowych, które będą wykorzystane do projektu. Dlatego biblioteki poprzez projekt uzupełniają swoje wyposażenie jedynie w zakresie niezbędnym do prawidłowego wdrożenia systemu. 25 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 „Artystyczna gratka dla Babci i Dziadka” PO RAZ CZWARTY W dniu 18 stycznia 2011r., na zaproszenie dzieci i młodzieży, które na co dzień uczestniczą w zajęciach Miejskiego Domu Kultury, przybyły do nas kochane Babcie i wspaniali Dziadkowie. Co roku mamy problem z wyborem repertuaru bo wszyscy chcą z tej okazji występować i pokazać jak najwięcej efektów naszej pracy. Ostatecznie w programie znalazły się pokazy taneczne naszych zespołów Nastolatek i Mażore oraz Grupy Rytmicznej. Grupa teatralna Komiko wystąpiła z przedstawieniem pt. „Czerwony Kapturek szuka Księcia czyli jak nie zawierać znajomości przez Internet.” Całość przeplatały piosenki w wykonaniu Marzenki Czarneckiej. Wszystkie punkty programu były gromko oklaskiwane. Na koniec nie bez wzruszenia na scenie i na widowni odśpiewano szacownym gościom sto lat. W ten artystyczny sposób wnuczęta chciały podziękować za serce jakim zostają obdarzani każdego dnia. Taka forma życzeń (praktykowana już po raz czwarty) doskonale trafia do adresatów. Niemal wiosenna pogoda spowodowała, że mieliśmy całkiem sporo miłych gości, którym jeszcze raz życzymy dużo zdrowia i już dziś zapraszamy Babcie i Dziadków na to sympatyczne spotkanie z okazji ich święta za rok. Dyrektor MDK Stanisława Morańda Ferie 2010 Tegoroczne ferie rozpoczął 30 stycznia, gromadząc bardzo liczną widownię III Parafialny Przegląd Widowisk Bożonarodzeniowych .Od dwóch lat Miejski Dom Kultury włącza się w organizacje tej potrzebnej imprezy. Jak co roku wychodząc naprzeciw oczekiwaniom dzieci i rodziców przygotowaliśmy dla tych pierwszych swoją ofertę. Na każdy dzień ferii proponowaliśmy inną formę zajęć, tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były więc zajęcia teatralne, plastyczne i taneczne, zabawy i konkursy. Odby- 26 ła się też karnawałowa dyskoteka dla członków kółka teatralnego „Komiko”. Największym zainteresowaniem cieszył się wyświetlany 4 lutego film pt.: ”Prawdziwa historia Kota w Butach”. Na film sponsorowany przez MDK (wstęp wolny) przybyło około 150 dzieci. Na zakończenie ferii jak co roku odbył się turniej tenisa stołowego. Zwyciężyli w nim i otrzymali nagrody: I miejsce – Filip Waz II miejsce – Wojciech Matusik III miejsce - Michał Radzik Dyrektor MDK Stanisława Morańda Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 Kącik czytelnika: Ogród letni Paullina Simons Jest rok 1946. Tatiana i Aleksander chcą wreszcie żyć jak normalna rodzina. Bardzo kochają swego małego synka Anthony’ego, lecz nie potrafią cieszyć się sobą. Przytłoczeni bagażem tragicznych wspomnień, przemierzają Amerykę mieszkalnym samochodem, uciekając przed demonami przeszłości i „zimną... Rzeźnik drzew Andrzej Pilipiuk Ścina z nóg. Samo mięcho, dwanaście fachowo sprawionych opowiadań w trzeciej autorskiej antologii Wielkiego Grafomana. Przetrącony kręgosłup ziemskiej cywilizacji. Terroryści. Rewolucjoniści. Łowcy zombiaków. Pokrzyżowane szyki. Mroczne śledztwa. Ci wspaniali Kozacy. Widokówka z Petersburga.... Zagadka Kuriera 1/48: PYTANIE KONKURSOWE: Ile bramek zdobył Marek Motyka w polskiej I lidze piłki nożnej ? Nagrodą za prawidłową odpowiedź będzie niespodzianka. Kupony konkursowe należy składać do 15.05.2011 roku na adres redakcji. Rozwiązanie Zagadki Kuriera 4/47: Lena w chmurach Romek Pawlak Lena jest przeciętną piętnastolatką. Żyje tu i teraz, we współczesnej Polsce. Lena, odkąd pamięta, miewa niepokojące, złowieszcze sny. Pewnego dnia świat z koszmarów Leny okazuje się rzeczywistością. Dziewczyna nagle musi sobie zadać pytanie: czy naprawdę jest wampirem? A jeśli tak - co to... Sławne zwierzaki. Historia dla najmłodszych. Kocham Polskę Joanna i Jarosław Szarkowie Książki z tej serii to propozycja dla rodziców, którzy swoim pociechom chcą przekazać wiedzę o Polsce, jej historii, tradycji, bohaterach, ważnych wydarzeniach i miejscach, którzy chcą zaszczepić w nich zalążki patriotyzmu i miłości do swego kraju. Będziemy opowiadać o przeszłości naszym... KUPON KONKURSOWY „ZAGADKA KURIERA 1/48” Imię i nazwisko:........................................................................................................................... Zamieszkały:................................................................................................................................. Telefon:........................................................................................................................................... Odpowiedź:.................................................................................................................................. Pytanie : W którym roku ukazał się pierwszy numer „Kuriera Grybowskiego”? Odpowiedź : Pierwszy numer „Kuriera Grybowskiego” ukazał się w lutym 2000 roku. Nagrodę : Płytę CD z nagraniami „Kuriera Grybowskiego” otrzymuje – Urszula Kmak z Grybowa. Gratulujemy !!! Stopka redakcyjna GAZETA LOKALNA MIASTA GRYBOWA „KURIER GRYBOWSKI” WYDAWCA : Burmistrz Miasta Grybowa, 33-330 Grybów, Rynek 12, tel./fax 18 445-02-02, tel. 18 445-01-40, www.grybow.pl ADRES REDAKCJI: Miejska Biblioteka Publiczna w Grybowie, 33-330 Grybów, Rynek 12, tel. 018-445-03-13. BIURO OBSŁUGI, PRENUMERAT I REKLAMY ORAZ BIURO ŁĄCZNOŚCI Z CZYTELNIKAMI: adres Redakcji. REDAKTOR NACZELNY : mgr Marzena Hotloś oraz Społeczne Kolegium Redakcyjne w składzie : dr Kazimierz Solarz, mgr Zbigniew Maciejowski, Marta Kościsz, dr Paweł Zięba. Materiałów nie zamówionych Redakcja nie zwraca, zastrzegamy sobie prawa do skrótów i zmian tutyłów. 27 Kurier Grybowski - Nr 1(48) 2011 MIEJSKI DOM KULTURY W GRYBOWIE ZAPRASZA NA KURS TAŃCA W programie tańce towarzyskie takie jak: samba, cha-cha-cha, rumba, jive, foxtrot, walc angielski ale także disco tep, poleczka, walczyk, 2 na 1 Odpłatność za cały kurs (10 spotkań) 50 zł. od osoby. ZAPISY W MDK OSOBIŚCIE LUB POD NR. TEL. 18 445 04 38 Do rozpoczęcia kursu wymagana jest 10 osobowa grupa. Sugerujemy aby zapisywać się ze swoja parą. 28