Analiza dźwięku w filmie

Transkrypt

Analiza dźwięku w filmie
Analiza dźwięku w filmie
Prof. N.Wołk-Łaniewski
dr J.Napieralska
Wstęp
Przedmiot ten, przeznaczony dla studentów pierwszego roku studiów drugiego
stopnia specjalizujących się w problematyce audiowizualnej, zakłada podstawową
znajomość problematyki funkcjonowania warstwy dźwiękowej w filmie – wyniesioną z
programu studiów na poziomie licencjackim. Studenci mają już za sobą także własne
doświadczenia realizacyjne, stąd ich spojrzenie na warstwę dźwiękową filmów staje się
dużo bardziej świadome. Zdaniem autorów niniejszego programu – nie sposób
zaznajomić studentów z wszystkimi godnymi uwagi realizacjami dźwiękowymi w dorobku
światowej kinematografii. Można natomiast zwrócić uwagę na pozycje o szczególnym
znaczeniu dla rozwoju języka kina dźwiękowego, na zjawiska charakterystyczne, typowe
dla pewnych gatunków filmowych, czy pewnych twórców, na próby teoretycznego ujęcia
kwestii powstawania nowej gramatyki języka filmowego, uwzględniającej wieloaspektowe
funkcjonowanie warstwy dźwiękowej w całości filmu.
Tego rodzaju podejście zakłada niejednorodność formy prowadzonych zajęć. W
zależności od problematyki – może to być wnikliwe analizowanie jednego filmu, z
porównywaniem jego fragmentów, smakowaniem szczegółów rozwiązań formalnych lub
warsztatowych, lub też poszukiwanie wspólnych cech fragmentów dzieł od siebie
odległych. W miarę dostępności materiałów zdecydowanie pożądane jest także nie tylko
teoretyczne rozważanie i poszukiwanie - w oparciu o obejrzany film - odpowiedzi na
odwieczne pytanie - „Co autor miał na myśli?”, ale także poznanie zamysłu autora
/autorów/ i porównanie swych wrażeń wynikających z projekcji z tymi właśnie,
zadeklarowanymi założeniami.
Analiza warstwy dźwiękowej zrealizowanego już filmu jest procesem odwrotnym do
jej tworzenia - komponowania. Przeprowadzenie jej niejako „post factum”, próba
identyfikacji roli zaobserwowanych zabiegów dźwiękowych w odbiorze filmu jako całości
może być pożyteczna nie tylko dla przyszłych twórców - studentów reżyserii filmowej,
reżyserii dźwięku i kompozycji, ale i dla samych autorów warstwy dźwiękowej
analizowanego filmu. (Wartości liczbowe podane przy cytowanych scenach, to
przybliżona wartość kodu czasowego filmu – liczonego od początku projekcji filmu
według wskazań odtwarzacza płyty DVD lub bluray.)
Przystępując do analizy dźwięku w filmie warto rozgraniczyć trzy podstawowe
aspekty - funkcje, jakie dźwięk pełni w dziele filmowym: funkcję narracyjną,
dramaturgiczną i emocjonalną.
Rodzaj narracji (pośrednia/bezpośrednia, obiektywna/subiektywna), konstrukcja
dramaturgiczna filmu (jedno/wielowątkowa) i jego pożądany wydźwięk emocjonalny
często z góry determinują niezbędną obecność konkretnych dźwięków i muzyki, ale
także w wielu wypadkach to właśnie z ich obecności – i formy brzmienia - wynikają.
Opracowywanie całościowej koncepcji dźwięku filmu, niegdyś nazywane na etapie
realizacji filmu „dźwiękopisem”, obecnie określane jest jako „sound design”.
Jest to kreatywne wykorzystywanie warstwy dźwiękowej, wyrażające się w
kształtowaniu czytelnej konwencji dźwięku filmu, uwzględniając jego konstrukcję, wyraz
emocjonalny i przesłanie. Sound design w tym rozumieniu służy
różnicowaniu
brzmieniowemu poszczególnych wątków filmu, wspomaganiu dramaturgii scen,
współtworzeniu osobowości i przeżyć postaci, dookreślaniu i kreowaniu
czasoprzestrzeni.
W szczególnych przypadkach sound design jest rodzajem kompozycji dźwiękowej
lub muzycznej, posługującej się dźwiękowym lub muzycznym materiałem syntetycznym
lub naturalnym, który generowany lub przetwarzany służy tworzeniu „brzmień
nierzeczywistych obiektów, detali dźwiękowych, klasterów, dźwięków subiektywnych
oraz struktur okołomuzycznych” (Smoleń 2007, str.8)
Film
Przes!anie intelektualne/etyczne
dramaturgia filmu
narracja
wielow$tkowa
wi!cej ni% jeden czas akcji
subiektywna
narracja
pozakadrowa
voice-over
po"rednia
bezpo"rednia
monolog
wewn!trzny
napisy
prze#amania akcji w w$tkach
Wyd"wi#k emocjonalny
jednow$tkowa
jeden czas akcji
prze#amania akcji w$tku
negatywny
strach, smutek, rozpacz
pozytywny
entuzjazm, rado!", komizm
dramaturgia
sceny
obiektywna
bezpo"rednia
Ryc.1 Plan analizy dźwięku w filmie
Narracja
Udział dźwięku w narracji polega po pierwsze na wspomaganiu przesłania
intelektualnego lub etycznego filmu. W konstruowaniu, uzupełnianiu, oraz podkreślaniu
przesłania intelektualnego biorą udział zarówno dialogi, jak i efekty i muzyka.
W finałowej scenie filmu „Głosy“ [01.26.48] (Keaton 2005) zmarły bohater
przeprasza swojego synka za to, że, wbrew danej obietnicy, zginął. Jako duch, czyli byt
niewidzialny, czyni to głosem - emitowanym przez samochodowy radioodbiornik. W ten
sposób warstwa dialogowa "dopowiada" przesłanie filmu - „dobro zwycięża“. W finałowej
scenie filmu „Arizona Dream“ (Kusturica 1993) offowe dialogi z filmu „Ojciec chrzestny“
(Coppola 1972) tworzą - w połączeniu z obrazem kłótni kochanków i przygotowaniem
Grace do samobójstwa - rodzaj syntezy podłoża emocjonalnego konfliktu pasierbicy
z macochą. Sednem tego konfliktu są zazdrość i nienawiść. Emocja sceny narasta,
wspomagana dominującą muzyką Bregovica i grzmotami burzy. W kulminacyjnym
momencie dźwięk wystrzału i grzmot, które są synchroniczne z błyskiem na niebie
akcentują tragiczne rozwiązanie konfliktu. W scenie pogrzebu matki Cezarego Baryki w
filmie „Przedwiośnie“ (Bajon 2001) (00.27.55) muzyka przepełniona jest nutą azerskiego
folkloru i poprzez to nie wspiera przeżyć bohatera, a raczej podkreśla jego konflikt
wewnętrzny, spowodowany bolesną refleksją, że idea, której się poświęcił, zabiła jego
matkę.
Poprzez swoją relację z obrazem warstwa dźwiękowa staje się czynnikiem
definiującym narrację obiektywną i subiektywną. W ramach narracji subiektywnej poprzez głos pozakadrowy - może budować narrację pośrednią
Cechami narracji obiektywnej są: obraz ukazujący bohatera w jego
otoczeniu, muzyka empatyczna względem tego otoczenia i zgodność punktu widzenia
kamery z punktem słyszenia mikrofonu /planem dźwiękowym/. Cechami narracji
subiektywnej są: obraz filmowany z punktu widzenia bohatera („Do utraty tchu“ –
00.01.33) (Godard 1960), muzyka odwzorowująca uczucia bohatera, niezgodność punktu
widzenia kamery z punktem słyszenia mikrofonu („Angielski pacjent” 00.05.01).
(Minghella 1996)
Narracja obiektywna może być tylko bezpośrednia. Cechą narracji
bezpośredniej jest to, że zarówno obraz jak i dźwięk opowiadają wprost - bez
pośredników i bez dodatkowego komunikatu pochodzącego od autora. Jej celem jest
zazwyczaj osiągnięcie przez widza iluzji obiektywnej obserwacji przedstawianych mu
zdarzeń.
W ramach narracji subiektywnej rozróżnić możemy narrację bezpośrednią obserwujemy wprost subiektywne przeżycia bohatera lub autora - i narrację pośrednią,
gdzie prowadzi nas monolog wewnętrzny lub narracja autorska. Zdarza się, że w narracji
pośredniej mamy do czynienia z napisami, pełniącymi podobną funkcję, co brzmiące
słowo odautorskie, lecz rozbrzmiewające wyłącznie w umyśle odczytującego je widza.
Jednym z charakterystycznych wyróżników narracji pośredniej jest głos
pozakadrowy, pełniący rolę monologu wewnętrznego, narracji/komentarza od autora
(voice over) lub narracji prowadzącej w retro- lub futurospekcję. Fakt posługiwania się
jedną z tych form powoduje, że opowiadanie nabiera subiektywnego charakteru, bo
zarówno obojętna emocjonalnie narracja pochodząca od autora (pola niebieskie i
fioletowe Ryc.2) jak i monolog wewnętrzny zabarwiony emocją bohatera sprawiają, że
widz odbiera przedstawiane mu zdarzenia z narzuconej mu perspektywy.
Ryc.2. Głos offowy w przestrzeniach fabularnych dźwięku
Narracja od autora należy do przestrzeni nondiegesis, której nie słyszy i nie
rozumie bohater. Monolog wewnętrzny, jako głos wewnętrzny bohatera , słyszany
przez niego i rozumiany, należy do przestrzeni metadiegesis, która jest subiektywną
frakcją przestrzeni diegesis. Analizując przynależność dźwięku do jednej z tych
przestrzeni zwracamy uwagę na kontekst opowiadanych zdarzeń, którego znajomość lub
nieznajomość wpływa na naszą ocenę (00.00.12). W scenie otwierającej film
„Ukryte“(00.00.12) (Haneke 2003) offowe rozmowy bohaterów odbieramy jako
nienależące do przedstawianej przestrzeni, a więc jako efekt działania autora. Dopiero
gdy orientujemy się, że oglądany obraz pochodzi z taśmy video, a głosy należą do
przeglądających go bohaterów, rozumiemy, że dźwięk i obraz filmu są spójne i należą do
wspólnej przestrzeni diegesis. Fundamentalną różnicą między metadiegetycznym
monologiem wewnętrznym a niediegetyczną narracją pozakadrową jest fakt, że monolog
opowiada to, co żadną miarą nie jest i nie może być opowiedziane wizualnie. Istotną
różnicą między monologiem a narracją jest także odmienna interpretacja aktorska osobista, zabarwiona emocjonalnie - w wypadku monologu i pozornie obojętna, „biała“ w wypadku narracji pozakadrowej. W scenie pieszej wędrówki przez pustynię bohater
„Angielskiego pacjenta“(02.09.20) (Minghella 1996) jest ukazany w planie pełnym, a
mimo to widz nie ma problemu z przypisaniem offowego monologu niewielkiej sylwetce
na horyzoncie. Dzieje się tak z powodu jednoznacznej interpretacji aktorskiej. Z kolei
monolog wewnętrzny prowadzący retrospekcję w filmie „Good Bye Lenin“ (00.02.27)
(Becker 2003) wiąże się z postacią małego chłopca, pomimo że głos monologu należy do
dorosłego mężczyzny.
Ugruntowana już tradycją konwencja łączenia monologu
wewnętrznego z twarzą bohatera sprawia, że bez trudu przypisujemy dorosły głos
postaci małego chłopca.
Innym wyróżnikiem narracji pośredniej jest muzyka nondiegesis, kontrapunktująca
emocjonalnie obraz, której połączenie z obrazem tworzy dodatkową wartość – komunikat
płynący od autora. Autor wyraża w ten sposób swój stosunek do prezentowanych
zdarzeń.
Ryc.3. Kontrapunkt emocjonalny muzyki
Wizualnym środkiem narracji pośredniej są napisy, za pomocą których autor
przekazuje najczęściej informacje, niewyrażone ani w warstwie wizualnej ani w
dźwiękowej.
Narracja subiektywna a przestrzenie fabularne dźwięku
Zgodnie z klasyfikacją Milicevica (Milicevic) istnieją dwie przestrzenie fabularne
dźwięku: diegesis i nondiegesis, gdzie diegesis oznacza przestrzeń widzianą, słyszaną i
rozumianą przez bohatera, a nondiegesis przestrzeń odautorską. Nondiegesis mieści
autorską muzykę komponowaną i narrację pozakadrową - z wyłączeniem monologu
wewnętrznego. Diegesis oznacza zaś przestrzeń przedstawioną w kadrze, poza nim, ale
także świat wspomnień i przeżyć wewnętrznych bohatera. Z powodu złożoności
przestrzeni diegesis Milicevic wyodrębnia w niej dwie składowe: metadiegesis –
przestrzeń subiektywnego postrzegania rzeczywistości oraz oneiros – przestrzeń
odmiennych stanów świadomości.
O tym, czy dana kompozycja dźwiękowa może być sklasyfikowana jako
należąca do diegesis/nondiegesis decyduje po pierwsze kontekst fabularny, który widz
poznaje w miarę oglądania filmu. Stopniowe wtajemniczanie widza w opowiadaną
historię manipuluje jego tymczasową oceną przynależności dźwięków do jednej z dwóch
możliwych przestrzeni („Ukryte” 00.00.12) (Haneke 2003). Po drugie istotną przesłanką
zaklasyfikowania słyszanych dźwięków do przestrzeni bohatera lub autora decyduje ich
zgodność emocjonalna z przeżyciami bohatera lub z wydźwiękiem emocjonalnym sceny.
W filmie „Słoń” (01.08.45, 01.13.00) (Van Sant 2003) pasażom bohaterów po
szkolnym korytarzu towarzyszą dosyć absurdalne dźwięki kompozycji niemieckiej artystki
sztuki soundscape Hildegard Westerkamp. Głosy leśnych ptaków, dźwięki strumienia,
rąbania drzewa mogą być uzasadnione jako element podkreślający absurd
obserwowanych zdarzeń. Z drugiej strony wprawny widz może ocenić je jako
pochodzące z przestrzeni autora. Inaczej jest w kulminacyjnym momencie sceny w
gabinecie pułkownika Wasiaka w filmie „Różyczka” (Kidawa-Błoński 2010), kiedy
słyszymy narastający dźwięk starego wentylatora. Ilustruje on wzrastające napięcie
sierżanta Rożka, który nie wie jak zareagować na słowa przełożonego. Kiedy postanawia
nie reagować - dźwięk się urywa, dając efekt wyciszenia emocji. Dźwięk wentylatora jest
uzasadniony – widzieliśmy go w poprzednich scenach, ale współgrając dynamicznie z
emocją bohatera pełni rolę elementu frazy muzycznej. W tym kontekście może być on
rozpatrywany jako należący do przestrzeni metadiegesis.
Ryc.4. Przestrzenie fabularne dźwięku
W scenie z filmu „Angielski pacjent” (00.25.10) (Minghella 1996) bohater słyszy
przerysowany stukot butów grającej w klasy pielęgniarki, który z czasem przekształca
się (w jego świadomości) w klaskanie i dźwięk metalowych „przeszkadzajek” akompaniujących śpiewającym przy ognisku podróżnikom. Jest to przykład słyszenia
subiektywnego (metadiegesis), jednocześnie pełniącego rolę pomostu dźwiękowego
między teraźniejszością i senną przeszłością. Przeszłość, wspominana przez bohatera,
może być rozpatrywana jako sen znajdującego się pod wpływem morfiny chorego. Tak
więc dochodzi do transferu z subiektywnej przestrzeni metadiegesis do subiektywnej
przestrzeni oneiros. Innego rodzaju sytuacja ma miejsce w filmie „Monachium” (00.22.04)
(Spielberg 2005), gdzie bohater stanowi medium, przenoszące widza do retrospekcji
autorskiej, treści której bohater nie zna. W tym wypadku pomost dźwiękowy ma charakter
autorski – mieści się w przestrzeni nondiegesis.
W scenie z filmu „Hurt Locker” (00.08.00) (Bigelow 2008), kiedy dochodzi do
eksplozji wywołanej połączeniem komórkowym słyszymy przerysowany oddech
widzianego w planie pełnym bohatera i zachwiane w proporcji dźwięki wybuchów. W ten
sposób przyjmujemy subiektywny punkt słyszenia bohatera (metadiegesis). Z kolei w
scenie kolacji filmu „Monachium” (00.27.12) (Spielberg 2005) autor dokonuje pewnego
rodzaju przyspieszenia zdarzeń. Wpierw muzyka wypiera dialogi, a następnie ujęciu
twarzy bohatera towarzyszy rozmowa telefoniczna, pełniącą rolę dźwiękowej
futurospekcji. Rozmowa ta jest łącznikiem do następnej sceny, a bohater sprawia przez
chwilę (podobnie jak w samolocie) wrażenie medium znajdującego się w przestrzeni
metadiegesis. W istocie i on, i widz znajdują się w autorskiej przestrzeni nondiegesis.
Przestrzeń oneiros, definiowana jako odmienny stan świadomości, obejmuje wizje
przeżywane we śnie, pod wpływem upojenia, odurzenia, strachu, ekstazy, w stanie
ekstremalnego bólu czy zbliżającej się śmierci. Aby dobrze wyobrazić sobie proces
pogrążenia się bohatera w przestrzeni oneiros odwołajmy się do teorii snu – Ryc.5. Pod
wpływem pretekstu wizualnego, bądź dźwiękowego, bohater przenosi się do przestrzeni
subiektywnego postrzegania w pełni uzasadnionych z punktu widzenia spójności obrazu
i dźwięku bodźców (metadiegesis). Następnie, usypiany subiektywnie odbieranym
wrażeniem, przenosi się do przestrzeni snu (oneiros), gdzie słyszy bądź widzi zdarzenia,
które sam rozumie, ale które są nielogiczne z punktu widzenia spójności obrazu i
dźwięku lub realizmu. Proces budzenia może być krótszy lub dłuższy i jest on przejściem
przez przestrzeń subiektywnego słyszenia lub widzenia metadiegesis. Kończy się
powrotem do przestrzeni diegesis.
Ryc.5. Transfer diegesis - metadiegesis - nonidegesis i z powrotem
Przykładem subiektywnego postrzegania subiektywnych bodźców, uzasadnionych z
punktu widzenia spójności obrazu i dźwięku (metadiegesis), jest scena ogłuszenia w
filmie „Weiser” (01.27.49) (Marczewski 2000), rozgrywająca się w przestrzeni
metadiegesis. Widz przenosi się do niej i tam, uszami bohatera, nieobiektywnie,
postrzega obiektywną rzeczywistość.
Scena „snu na jawie” („Weiser” 00.10.47) (Marczewski 2000) rozgrywa się na
klatce schodowej, tak w warstwie obrazu jak i dźwięku. Krzyki dzieci w tunelu i muzyka
są ekspresją „snu na jawie” przeżywanego przez bohatera. „Sen na jawie” oznacza tu, że
- istniejąc ciałem na klatce schodowej – bohater marzy o dzieciństwie. Podobnie jest w
scenie erotycznej, podsumowującej film „Monachium” (02.22.12) (Spielberg 2005), kiedy
przenosimy się do świata ekstremalnych przeżyć bohatera, związanych z realizacją jego
misji. Pretekstem transferującym widza w ten świat jest zamyślone spojrzenie bohatera.
Następnie obserwujemy fragmentaryczną wizję masakry, z nierealnym dźwiękiem,
przeplataną urywkami aktu miłosnego. Konstrukcja wizji onirycznej rządzi się prawami
snu, co objawia się zachwianiem związków skutkowo-przyczynowych, zburzeniem
następstwa czasu, fragmentaryczną narracją, nierealną perspektywą dźwiękową.
Dźwiękiem wyrywającym bohatera z tego stanu są słowa „I love you” - wypowiedziane
przez żonę bohatera.
Przykładem onirycznej wizji, przeżywanej przez bohatera, a uświadamianej
widzowi jedynie w warstwie dźwięku, jest fragment otwierającej retrospekcję sceny
desantu z „Szeregowca Ryana” (00.08.06). (Spielberg, Szeregowiec Ryan 1998)
Bezpośrednim powodem jej wprowadzenia jest wybuch pocisku armatniego w pobliżu
bohatera. Od tego momentu ogłuszony, zszokowany bohater traci kontakt z
rzeczywistością. Znajduje się w stanie alienacji psychicznej, którą reprezentuje rodzaj
gwizdu, zastępującego wszystkie realne dźwięki. Ten stan trwa do chwili ukazania twarzy
bezgłośnie krzyczącego coś do niego żołnierza. Zmiana kadru z subiektywnego na
obiektywny przywraca zarazem obiektywną perspektywę dźwiękową. Podobnie w
końcowej scenie tego filmu (02.24.42) - ten sam bohater, ranny wskutek wybuchu
pocisku czołgowego, pod wpływem spowodowanego postrzałem bólu i ogłuszenia
znajduje się w podobnym stanie, tracąc poczucie ciągłego zagrożenia śmiercią. Tu
również rodzaj „uśpienia” reprezentowany jest ciemnym w barwie gwizdem z wibracją i
wybiórczym, stłumionym potraktowaniem dźwięków. Elementem „wybudzającym” jest
gwizd, przypominający otwarcie pojemnika pod ciśnieniem, zapewne sugerujący
„przetkanie się” trąbki Eustachiusza, umożliwiające przywrócenie sprawności zmysłu
słuchu. Innymi przykładami wizji sennej, spowodowanej stanem terminalnym, są sceny
finałowe z filmów „Z odzysku” (01.38.23) (Fabicki 2006)i „Nemesis” (Mosleh 2010). W
obydwu scenach bohaterowie w obliczu zagrożenia śmiercią dokonują ostatecznego
„sortowania” przeżyć kluczowych dla ich życia, które doprowadziły ich do krytycznej
sytuacji, w jakiej się właśnie znajdują. W obydwu przypadkach obraz dostarcza zaledwie
pretekstu do przedstawienia dźwiękowej wizji tych przeżyć, których ważną cechą jest
nierzeczywisty, obsesyjny charakter.
W niektórych sytuacjach możliwe jest stworzenie przeżyć subiektywnych nawet
wtedy, gdy w warstwie obrazu brak wyraźnych pretekstów, które byłyby oznaką
„wyłączania się” bohatera z rzeczywistości. Wtedy można posłużyć się przypadkowym
spojrzeniem, wzbogaconym o synchroniczny z nim offowy pretekst dźwiękowy –
dzwonek komórki lub telefonu stacjonarnego. W dwóch scenach z filmu „Z odzysku”
(np.00.46.07; 01.09.29) (Fabicki 2006) stany subiektywnych przeżyć bohatera,
spowodowanych strachem, zbudowane zostały w ten sposób, wzmacniając bohatera,
którego przeżycia wewnętrzne zostały udostępnione widzowi.
Dźwięk przestrzeni metadiegesis i onirycznej jest cechą bezpośredniej i
pośredniej narracji subiektywnej. Istniejąc w tych dwóch przestrzeniach warstwa
dźwiękowa może samodzielnie kreować poczucie przeżyć bohatera.
Wydźwięk emocjonalny filmu - relacje emocjonalne muzyki i obrazu
Relacje emocjonalne muzyki transcendentnej (nondiegesis, score music) i
immanentnej (diegesis, source music) z obrazem można podzielić na dwa rodzaje:
empatyczne i kontrapunktujące, pomiędzy nimi można także zaobserwować relację
pośrednią – dystansującą.
Ryc.6.
W relacji empatycznej następuje wzmocnienie emocji wyrażonych grą aktorską,
ruchem i kompozycją obrazu. W scenie z filmu „Hannibal“ (00.48.29) (Scott 2001), kiedy
inspektor odwiedza mieszkanie bohatera, w warstwie obrazu dominuje nastrój pewnej
niepewności. Nastrój zagrożenia i niebezpieczeństwa wywołuje warstwa dźwiękowa.
Tworzą ją: klaster muzyczny, pojedyncze wysokie dźwięki oraz wyolbrzymienie
przestrzeni akustycznej mieszkania. Kulminacją wzrastającego napięcia jest
przerysowany, suchy dźwięk migawki aparatu fotograficznego. W relacji dystansującej
widz ogląda obraz z perspektywy autora (scena otwierająca film „Krajobraz po bitwie“–
(00.01.12) (Wajda 1970), zaś w relacji kontrapunktującej odbiera wartość dodaną, czyli
nadany przez niego komunikat („Ziemia obiecana“ - scena parady przecinana ujęciami
strajku – 02.10.18). (Wajda, Ziemia obiecana 1975) W obu przypadkach identyfikacja
widza z oglądanymi zdarzeniami nie jest możliwa. Widz odczytując stosunek autora do
oglądanych zdarzeń lub nadany przez niego komunikat jest zajęty ich analizowaniem i to
nie pozwala mu utożsamiać się ze zdarzeniami na ekranie.
Emocja pozytywna muzyki wzmacnia emocję pozytywną obrazu („Ucieczka z kina
Wolność“ – 00.10.03) (Marczewski, Ucieczka z kina Wolność 1990), a emocja negatywna
muzyki wzmacnia emocję negatywną obrazu („Bez końca“ 01.28.55) (Kieślowski 1984).
W obu wypadkach dochodzi do prostego sumowania emocji obrazu i dźwięku.
Pozytywna emocja obrazu, wyrażona w scenie parady „Ziemi obiecanej” (02.10.18) w
zestawieniu z negatywną emocją muzyki, współgrającą z migawkami strajku, definiuje
negatywny stosunek autora do prezentowanych zdarzeń. Negatywna emocja obrazu,
wyrażona w scenie robót w obozie pracy w filmie „Obywatel Piszczyk” (00.15.04.)
(Kotkowski 1988) zestawiona z żartobliwą muzyką i zabawnym monologiem
wewnętrznym definiuje dystans autora do prezentowanych zdarzeń. W scenach, w
których emocja obrazu jest niejednoznaczna, to emocja muzyki kreuje emocję sceny „Piknik pod Wiszącą Skałą” (00.01.36) (Weir 1975) i „Dziewczyny do wzięcia” (00.15.40),
(Kondratiuk 1972)
Logika rytmiczna współgrania muzyki i obrazu
Istnieją dwa rodzaje zgodności rytmicznej między muzyką i obrazem: zewnętrzna,
gdzie rytm montażu ujęć współgra z metrum, bądź figurami rytmicznymi muzyki, oraz
wewnętrzna, gdzie występuje zgodność rytmiczna ruchu wewnątrz kadru lub ruchu
kamery z figurami rytmicznymi muzyki. Logika zewnętrzna, często obserwowana np. w
teledyskach nadaje scenie chłodny wydźwięk odautorski, zaś logika wewnętrzna,
odwołując się do emocji, ułatwia widzowi identyfikację z przedstawionymi na ekranie
zdarzeniami. Zwiększa ona w ten sposób szansę widza
na przeżywanie iluzji
uczestnictwa w oglądanym spektaklu. Dzieje się tak zapewne dlatego, że źródeł tej
zgodności można się dopatrywać np. w tańcu, gdzie każdy niemal gest i ruch jest ściśle
powiązany z figurą rytmiczną muzyki. Także doświadczenie gry na instrumencie
muzycznym uczy idealnej zgodności między ruchem wywołującym dźwięk a samym
dźwiękiem. Istnieje więc w naszej świadomości pewnego rodzaju archetyp tej logiki, w
zestawieniu z którą logika montażowa ma techniczny i dystansujący charakter.
Podsumowując - rytmiczna logika wewnętrzna współgrania muzyki i obrazu w
połączeniu ze zgodnością emocjonalną pracują na rzecz emocjonalnie zabarwionej
identyfikacji widza z przedstawianą rzeczywistością, toczącą się przestrzeni fabularnej
dźwięku: diegesis i jej frakcjach: metadiegesis i oneiros.
Analiza funkcji dramaturgicznej dźwięku na przykładzie filmu „Weiser”
(Marczewski, Weiser 2000) W. Marczewskiego przeprowadzona z punktu widzenia
twórcy dźwięku (sound design koncepcyjny)
W filmie „Weiser” w reżyserii Wojciecha Marczewskiego dźwięk pełni potrójną rolę:
a. wspiera dramaturgię sceny
b. wspiera dramaturgię trzech wątków filmu, które jednocześnie różnicuje
c. reprezentuje niewidzialną postać – Weisera , czyli „osobę dramatu”
Dokonując analizy zmontowanego filmu, który widzimy po raz pierwszy i mamy
za zadanie go udźwiękowić, możemy posłużyć się następującym algorytmem działania:
a. analiza niemego obrazu
b. analiza scenariusza
c. analiza filmu z tymczasowym dźwiękiem
d. komponowanie dźwięku wspomagającego i budującego dramaturgię filmu (sound
design koncepcyjny)
Jeżeli mamy od czynienia z filmem opartym na powieści, dodatkowo, po
zapoznaniu się z niemym obrazem, powinniśmy przestudiować jej konstrukcję, stylistykę,
zastosowane środki wyrazu i - jeśli jest to powieść wielowątkowa - zróżnicowanie
wyrazowe poszczególnych wątków. W tak przyjętej metodzie pracy duży nacisk
kładziemy na przygotowanie projektu od strony koncepcyjnej. Jeśli stwierdzamy, że
autor powieści, scenarzysta, jak i reżyser filmu są osobami wrażliwymi na dźwięk, to
zadanie przed jakim stajemy wymaga szczególnego podejścia.
Analiza niemego obrazu.
Proces zapisywania własnych reakcji na nieme ujęcia, ich sekwencje, wiąże się z
potrzebą nazwania tych reakcji słowem, czyli werbalizacją odczuwanych wrażeń.
Jest to proces odwrotny do tego opisanego przez J.Dudę-Gracza, który
przygotowując się do wyrażenia obrazem muzyki Chopina, słuchał jej i nazywał swoje
wrażenia wywołane frazami muzycznymi - np. ”chlap, chlap, chlap” – błoto. Istotą
werbalizacji jest „przetłumaczenie“ wrażenia na słowo w sposób umożliwiający
komunikację z reżyserem, której rezultatem ma być osiągnięcie całkowitego
porozumienia w zakresie intencji jawnych i niejawnych, które zawarte są w obrazie.
MOWA CIAŁA
Pod nieobecność słów i zawartej w nich semantyki „oficjalnie” deklarowanych
emocji analizowanie relacji między postaciami jest możliwe również na podstawie mowy
ciała, która jest nieocenionym źródłem rozumienia intencji niewypowiedzianych słowami.
MOWA OBRAZU
Wizualny aspekt plastyczny filmu jest sumą intencji wyrażonych grą aktorów i
interpretacji dokonanych przez scenografa, operatora obrazu i montażystę. Niemy obraz
przemawia wprost bez ograniczeń słów, bez szkodliwej nieraz świadomości intencji
zamierzonych a nieosiągniętych.
Ważnym elementem analizy niemego obrazu jest opisanie słowami przestrzeni
akcji. Patrząc na przestrzenie wizualne trzeba starać się je usłyszeć, zastanowić się się
nie tylko jak brzmią, ale i jak pachną, czy są mokre, czy suche. Wpierw określamy
słowami przestrzenie wizualne, a potem słowa - hasła przekładamy na język dźwięków.
Czytanie symboliki jest traktowaniem obrazu jako ikony - znaku przemawiającego
zakodowanym znaczeniem, odwołującym się do całokształtu
wiedzy, życiowego
doświadczenia i spuścizny kulturowej, w jakiej wyrasta zarówno twórca jak i odbiorca.
Ikona obrazu jest efektem interpretacji scenariusza, jakiej dokonali twórcy w sposób
świadomy bądź podświadomy. W tym ostatnim wypadku można powiedzieć, że
odczytanie znaczenia ikony obrazu można porównać do czytania treści zawartych
między wierszami scenariusza.
Czerwona szmatka - fragment sukienki Elki - to ślad jej obecności. Nazwa wrażenia
- obecność
Fałdy czerwonej sukienki wirują wokół bioder toczącej się Elki - nazwa wrażenia:
kolisty ruch
W spojrzeniach Elki i Pawła widać tkliwość, córka Elki patrzy na Pawła z
nieufnością. Nazwa wrażenia: tkliwość, nieufność.
Przestrzeń zmęczonego upałem dnia pola, zalanego pomarańczowym światłem
zachodzącego słońca, jest rozgrzana, bezkresna, kusząca.
Przestrzeń tunelu współczesnego. Z powodu czerni ścian, widoku starych,
połamanych stempli i pory roku - sprawia wrażenie wilgotnego, nieprzyjaznego.
Sylwetka Pawła przecięta
symbolizować bliznę na duszy.
w
połowie
czerwoną
pręgą
przewodu
może
Zasnuty mgłą wylot tunelu po ostatniej eksplozji, kadr przecięty, jak blizną, dwoma
drutami.
Wydarzenia w tunelu zasnute zostały mgłą niepamięci.
Analiza powieści.
Analizę powieści dobrze jest przeprowadzić w trzech aspektach:
a. charakterystyka bohatera i jego relacji emocjonalnych
b. charakterystyka przestrzeni akcji
c. analiza dramaturgii wątków
W powieści Pawła Huelle „Weiser Dawidek“ bohater jest typem nadwrażliwca
słuchowego - pełno w powieści opisów dźwiękowych doznań bohatera. Jako dziecko jest
w równej mierze zafascynowany Elką jak i Weiserem. Bohater pełni w powieści rolę
narratora, który ma zdolności mistyczne - kontaktuje się w dorosłym życiu ze swym
zmarłym przyjacielem - Piotrem.
Powieść dostarcza wielu opisów nieobecnych w scenariuszu, bowiem scenariusze
zwykle nie obfitują w opisy. Powieść „Weiser Dawidek“ zawiera opisy nie tylko wizualne,
smakowe, zapachowe, dotykowe, ale i dźwiękowe. Opisy te dotyczą czasoprzestrzeni,
w jakiej akcja się toczy i choć nieobecne w scenariuszu, to utkwiły one z pewnością w
pamięci scenarzysty, zwłaszcza, że był on także reżyserem filmu. „Mężczyzna(...)osełką
klepał ostrze. Metaliczny dźwięk leniwie rozpływał się w rozżarzonym powietrzu” przestrzeń plenerów sucha, wypalona żarem słońca, głucha. „Ohoo! - krzyk powrócił
echem. Zupełnie jak w piwnicy- icy, icy, icy” przestrzeń piwnic i tunelu wilgotna,
chłodna, dźwięczna.
Dramaturgię trzech wątków powieści można zinterpretować jako narastanie i
opadanie konfliktów w danym wątku, jak i jako wzajemne relacje między przebiegami
napięć w poszczególnych wątkach. Analiza dramaturgii wątków może mieć kształt
wizualizacji. Autorem idei wizualizacji wzrostów i spadków emocji jest David
Sonnenschein. Twierdzi on, że dramaturgię można przedstawić jako wykres narastania i
opadania konfliktów. Każde ekstremum jest momentem, w którym dominuje jakaś siła.
Wybór skali przebiegu dramaturgicznego polega na wykryciu i nazwaniu tych
przeciwstawnych sobie pojęć – umieszczonych na krańcach skali, właściwych dla danej
opowiadanej historii.
Realizm, życie, kobiecość
Mistycyzm, śmierć, męskość
Ryc.7. Przykładowy rozkład napięcia w scenie
Jednocześnie za Jackiewiczem można przyjąć, że w równoległej narracji filmowej
wątki aktualnie niewidocznie toczą się nadal, mimo że na bieżąco opowiadane są inne.
Połączenie tych dwóch idei pozwala wyrysować przebiegi równoległych wątków i
zanalizować wzajemne oddziaływanie na siebie ich ekstremów.
Ryc.8. Przykładowy rozkład napięć dwóch wątków równoległych
Dwa równoległe przebiegi są nieco wobec sobie przesunięte, tak, by ich ekstrema
były niezależnie zauważone przez widza. Jeśli zastosujemy matematyczne sumowanie
napięć, ekstrema wątku wypadkowego będą dłuższe i silniejsze. I odwrotnie, jeśli wątki
będą miały przebiegi przeciwne - ich ekstrema częściowo się zniwelują.
realizm
przemówienie
Żółtoskrzydlego
mecz
przemówienie Żóltoskrzydłego
rykoszet
ukamieniowaanie
ekstaza Mskiego
bijatyka w barze
eksplozja
wręczenie hełmu
cyrk
mistycyzm
poskromienie pantery
taniec lewitacja
przysięga
proroczy sen
tunel
agresja wobec Pawła
realizm
szarpanina
wscieklość
Mskiego
telefon ojca
mistycyzm
szantaż
śmierć dziadka
realizm
zbliżenie z
Elką
mistycyzm
spowiedź
rozmowa z Piotrem
śmierć Piotra
strona
30
60
wątek letnich zabaw do eksplozji
wątek przesłuchania
wątek współczesny
rozmowaz Piotrem
90
120
150
rozmowaz Piotrem
180
210
230
Ryc. 9 Analiza dramaturgii powieści „Weiser Dawidek“ w skali realizm- mistycyzm
Powieść cechuje szybka dynamiczna narracja, a jej wątki przeplatają się z
lekkością. Oś odciętych przedstawia upływ czasu, oś rzędnych po stronie dodatniej
realizm, po stronie ujemnej mistycyzm - w subiektywnie ocenianej intensywności
emocjonalnej zdarzenia. Najżywszy wydaje się wątek letnich zabaw. Wątek współczesny
i przesłuchania są bardziej leniwe, ale wzrastają miarowo. Trudno nie dostrzec
fantastycznej synchronizacji maksimów trzech wątków - sąsiadujące napięcia kumulują
się i emocja sie wzmaga.
W scenariuszu tematem przewodnim jest relacja „życie – śmierć”. Jest to
temat pokrewny tematowi „realizm – mistycyzm”. Życie jest świadectwem istnienia - a
więc realizmu. Istota śmierci pozostaje doświadczeniem niedostępnym żywym - jest
tajemnicą, a dla wielu mistyką. Wizualizacja napięć obrazuje żywość wątków zabaw i
współczesnego - przy relatywnej opieszałości wątku przesłuchania. Ekstrema krzywej
czerwonej i niebieskiej mają zbliżoną częstotliwość. Jednak w porównaniu do powieści
ich synchronizacja jest mniej precyzyjna. Scena rozpaczy matki Elki współgra z
awanturą o taśmę, jednak oba te ekstrema kontrastują z przeciwną emocją sceny
uwodzenia. Również scena ekstazy Kołoty kontrastuje emocjonalnie ze sceną szantażu
w wątku przesłuchania, która jest z kolei w przeciwfazie do sceny spotkania z dorosłą
Elką. Ekstrema napięć w wątku przesłuchania częściowo wygaszają się z ekstremami
napięć wątku współczesnego, podczas gdy w powieści się wzmacniają.
życie
mleko i miód
śmierć
bijatyka
tunel
Weiser
uwodzenie oranżada
rykoszet
ekstaza Koloty
wariat
przygot, wybuch
wybuch
lewitacja
poskr. Tygrysa
życie
eksplozja poarańcz.
spalili jej
tunel
krople
moc Dawida
wscieklość
sukienkę
spowiedź
przesluchanie
zdrada
zazdrość
śmierć
szantaz
matka Elki
dziecko
życie
biuro Piotra
biuro meldunkowe
Elka
taśma
płyta
smutek
Juliany
śmierć Szymka
śmierć
strona
0
sklep, Elka
strach
kieliszek
8 8
16
24
32
wątek letnich zabaw do eksplozji
wątek przesłuchania
wątek współczesny
40
śmierć
Dezertera
48
56
64
72
80
88
96
104
112
120
128
Ryc. 10 Analiza dramaturgii scenariusza w skali życie - śmierć
Analiza dramaturgii scenariusza prócz analizy przebiegów emocjonalnych
trzech wątków obejmowała analizę relacji emocjonalnych, w jakich funkcjonuje bohater.
TRÓJKĄT, to klasyczny model interesującej konfliktowej relacji. Paweł zagubiony w
świecie swoich półsennych wspomnień, niezrozumiany przez współczesną partnerkę,
bezskutecznie uciekający przed widmem kary za złamanie przysięgi.
Ryc.11. Bohater i jego relacje emocjonalne w scenariuszu i w filmie
Bohater filmowy został pozbawiony właściwej dla powieści roli klasycznego
narratora, gdyż w filmie brak narracji słownej.
Jednak pozostaje on ogniwem
jednoczącym trzy wątki, postacią, z perspektywy której przenosimy się w czasie i
przestrzeni. Jest więc swego rodzaju medium, którego wrażliwość pozwala widzowi
podążać za narracją filmu.
Ryc.12. Ewolucja bohatera powieść - film
bryzgi
życie
mleko erotyka bijatyka
miód
oranżada
wybuch komina
rykoszet
wybuch
nocne lekcje
tunel
tunel
tunel
Weiser
smierć
przysięga
tunel
tunel
Weiser
tunel pusty
życie
lewitacja
lewitacja, przysięga
agresja Kołoty
wścieklość
Kołoty
spowiedź
matka Ewki
zazdrość
śmierć
zdrada
dorosla Elka
życie
dorosła Elka
podróż do Piotra
dworzec
taśma
śmierć
minuta
szpital
6
śmierć Szymka
12
18
24
30
wątek letnich zabaw do eksplozji
wątek przesłuchania
wątek współczesny
36
odejscie Juliany
42
48
56
60
66
72
tunel dworcowy
78
84
90
96
Ryc. 13 Analiza dramaturgii filmu w skali życie - śmierć
Krzywe zielona i niebieska wzrastają i opadają leniwie niemal synchronicznie
zajmując przeciwne wartości. W makroskali dramaturgii filmu napięcia tych wątków więc
częściowo się niwelują. Ideą takiej dramaturgii było oddanie stanu półsnu - półjawy, w
jakim porusza się bohater - dorosły oraz mały Paweł od momentu zniknięcia Elki i
Weisera. Na tle niwelujących się wątków współczesnego i przesłuchania żywo rysuje się
wątek letni i to on bierze prym i przyciąga uwagę widza.
STAN PÓŁJAWY-PÓŁSNU – Bohater nie może żyć na jawie, ani nie może zasnąć.
Żyjąc na jawie śni o przeszłości. Dźwiękowym wyrażeniem stanu półjawy - półsnu jest
operująca powracającymi motywami nieco senna muzyka.
TRANSFERY między wątkami odbywają się na zasadzie innej, niż łączenia
zdarzeń o wspólnej temperaturze emocjonalnej. Służą one subiektywizacji przestrzeni,
jak np. dźwięki-pomosty, sygnalizujące przenoszenie opowiadania do przestrzeni
onirycznej lub łączenie przestrzeni odległych w czasie.
DŹWIĘKOWE WYRAŻENIE dramaturgii poszczególnych wątków odbywa się
poprzez stosowanie dźwięków należących do odpowiedniej sfery - w tym wypadku życia
albo śmierci
Komponowanie dźwięku - sound design koncepcyjny.
Komponowanie dźwięku wspomagającego dramaturgię filmu „Weiser” polega na:
a. przekładaniu zmian emocji bohaterów na zmiany w sferze dźwięku
b. doborze dźwięków pod kątem ich przynależności do stref - życia i śmierci
c. używaniu dźwięków–pomostów przenoszących w czasie
e. konstruowaniu dźwiękowej reprezentacji niewidzialnego Weisera
Spójrzmy na scenę „Bryzgi“– 00.53.20, w której obserwacja wzrostów i spadków
napięć rozgrywających się pomiędzy postaciami jest czytelna jedynie przez mowę
ciała postaci i mowę obrazu. Przekonamy się o tym oglądając niemy obraz w scenie,
którą nazywam „Katharsis”. W scenie bez dialogów skuteczność tej metody jest duża. W
pierwszej fazie sceny chłopców rozpiera radość ze wspólnego dokonania – braterstwo.
W momencie pojawienia się Elki emocja ta wygasa i ustępuje miejsca pokusie
rywalizacji o względy dziewczynki. Wodospad wzbiera pianą, tak jak wzbiera uczucie
chłopców. Elka rozładowuje napięcie - chwytając obu za ręce i wciągając pod wodę.
braterstwo
pokusa
Ryc.14. Analiza dramaturgii sceny “Bryzgi” w skali braterstwo- pokusa
Przebieg emocjonalny sceny w skali braterstwo - pokusa ma kształt dwufazowy z
nieco wydłużonymi stanami wytłumienia napięć. Na wykresie poniżej zaznaczone zostały
momenty istotne dramaturgicznie.
Ryc.15. Analiza dramaturgii sceny “Bryzgi” w skali braterstwo - pokusa
Emfazy - uwypuklenia dźwiękiem dramaturgii sceny dokonane zostały poprzez
dobór dźwięków o przeciwstawnej barwie, moment wyciszenia emocji zaakcentowany
został ciszą.
Dynamika przestrzeni audiowizualnej – „Na kładce“ – 01.08.12
Spójrzmy jak przebieg emocji w dialogowej scenie na kładce znajduje
odzwierciedlenie w dynamice przestrzeni, w której odbywa się rozmowa między
postaciami - przestrzeni wizualnej i, synchronicznie do niej - przestrzeni dźwiękowej.
Dynamika przestrzeni służy wzmocnieniu dramaturgii sceny. Na początku rozmowy Elka
stoi odwrócona plecami. Fizycznie i psychicznie znajduje się w przestrzeni poza kładką obserwuje pociąg i igrające z ogniem dzieci. Paweł nawiązuje kontakt wręczeniem płyty.
W tym momencie dostrzegamy siatkę - zamykającą psychologicznie przestrzeń kładki, a
tym samym i przestrzeń rozmowy. Pytaniem o Weisera płoszy Elkę. Przez głowę Elki
przemyka myśl o ucieczce i wnet odwraca się plecami, uciekając w otwartą przestrzeń siatka znika. Do ponownego nawiązania kontaktu dochodzi pod wpływem słów
wyliczanki, ale i ten kontakt Elka przerywa - odchodząc. Bliskości towarzyszy
ograniczanie przestrzeni wizualnej i dźwiękowej, oddaleniu - jej otwieranie.
Ryc.16. Zmiany przestrzeni wizualnej
Ryc.16a. Zmiany przestrzeni dźwiękowej
Dźwięki życia i śmierci
Po wyborze skali emocji - w filmie „Weiser“ skala życie –śmierć - temat filmu i
obsesji bohatera dokonujemy doboru dźwięków przynależnych do tych dwóch stref.
Ryc.17. Podział źródeł dźwięku
W ten sposób dokonujemy przekładu skali dramaturgii na skalę dźwięków.
Stosujemy to jako wyjściowe kryterium doboru charakter źródeł dźwięku. Pole czerwone
przedstawia dźwięki sfery życia, pochodzące od źródeł żywych, a pole czarne - dźwięki
sfery śmierci, pochodzące od źródeł martwych. Zabarwienie emocjonalne dźwięków w
danej skali nie jest stałe, a obowiązuje jedynie w danej przestrzeni diegesis. Tak też
cechy życia i śmierci obowiązują tylko w ramach przestrzeni diegesis - a więc w
uzasadnionej fabularnie przestrzeni filmu. Również w danej przestrzeni diegesis
emocjonalne zabarwienie dźwięku nie jest cechą stałą np. woda w tunelu poprzez swoją
monotonię ciąży w stronę śmierci, a jasne bryzgi lub kropelki wyrażają energię życia.
Spójrzmy jak ujemne napięcie sceny pierwszej wizyty w szpitalu (00.11.58)
podkreślone zostało dźwiękami przynależnymi do strefy śmierci. Szpitalny magazyn
znajduje się w sferze śmierci, stąd grają tu dźwięki „techniczne”, pochodzące ze źródeł
martwych, jednostajne. W scenie rozmowy dźwięk klimatyzacji wzmaga się, wyrażając
strach Szymka odczuwającego obecność Weisera. Piski wieszaków potrącanych przez
Szymka. Techniczny dźwięk klimatyzacji sugeruje, że gdzieś w pobliżu może znajdować
się prosektorium. Dźwięk klimatyzacji wzmaga się w miarę kontynuacji rozmowy o
Weiserze, wyostrza swoją barwę, podkreślając przynależność emocjonalną sceny do
strefy śmierci.
Prześledźmy teraz konstrukcję sceny z oranżadą, która, będąc sceną o podtekście
miłosnym, jest ekstremum sił witalnych. Scena ta jest przykładem, że maksimum
emocjonalne może być osiągnięte dźwiękami cichymi. Scena z oranżadą jest ekstremum
życia w wątku letnim. W scenie, będącej pierwszą kulminacją życia słyszymy - soczyste
otwarcie butelki i syk miłosnego napoju miłosnego, ciurkanie jego strużki na piasek,
świergot rozognionych świerszczy. Dźwięki te mieszają się z szelestem wyszeptanego
chceszszsz... Zarówno syk otwieranej butelki jak i „chceszsz” są dźwiękami istotnymi
dramaturgicznie. Utkwią one w pamięci małego Pawła. Pozostająca w nostalgicznym
klimacie muzyka przygotowuje scenę w pociągu.
Tunel jest motywem wielokrotnie powracającym w filmie. Jest to miejsce, w
którym Weiser zniknął, być może przechodzi w nim na drugą stronę życia. Tunel spełnia
więc rolę wrót świata mistyki. Znajdując się w strefie śmierci - brzmi dźwiękami śmierci,
które najwyraźniej słyszymy w scenie w tunelu współczesnym (01.06.28).
Dźwiękami śmierci są niska wibracja i delikatny chlupot wody. Istnieje w nim
również dźwięk rury (mój przetworzony oddech), który choć pochodzi ze źródła jak
najbardziej żywego, to pozbawiony został w dużym stopniu „ludzkiego” brzmienia w
procesie przekształceń. Ciekawostką jest jego idealne spasowanie rytmiczne i tonalne z
muzyką, które dokonało się w sposób iście magiczny.
Dźwięki – pomosty
Stosowanie dźwięków-pomostów ułatwia transfer między scenami odległymi w
czasie i charakteryzującymi się przeciwnymi napięciami emocjonalnymi. Dźwiękipomosty to nic innego, jak popularne przedłużenia dźwięku sceny ustępującej na
nadchodzącą lub wyprzedzające wkraczanie dźwiękiem następnej sceny na końcówkę
ustępującej - po angielsku zwane overlaps. Historia tych dźwięków jest bardzo stara - ma
źródła w teorii Eisensteina i Pudowkina. Metody te są znane i często używane w filmach
o niechronologicznej narracji. Ich obecność jest bardziej pożądana w sytuacji łączenia
scen różniących się „biegunowością” emocjonalną.
Ryc.18. Transfer ze sceny wybuchu do sceny dworca – 00.05.11
Eksperymentowanie z długością przenikań dowiodło, że najlepiej odbierana była
wersja z najdłuższą zakładką wybuchu, trwającą tak długo, jak długo trwają zwolnione
zdjęcia.
Ryc.19. Transfer ze sceny dworca do sceny z oranżadą – 00.43.56
Ryc.20. Transfer ze snu o wybuchu komina, poprzez tory, do przedziału pociągu –
00.51.10
Przeciwne, znoszące się emocje ekstremów w wątkach przesłuchania i
współczesnym budują estetykę półjawy-półsnu i dźwięki-pomosty, transferujące
bohatera i widza z wątku do wątku, łagodzą połączenia scen o przeciwnych emocjach i
mogą być interpretowane jako dźwięki zasypiania i przebudzenia - hypnagogic i
hypnopompic. (Milicevic)
Ryc.21. Przykłady pomostów dźwiękowych
Wnioski
1. Niemy obraz dostarcza wiedzy o ukrytych emocjach postaci i przemawia
walorami plastycznymi bezpośrednio do wyobraźni dźwiękowej, nieograniczonej
semantyką dialogu, tymczasowym dźwiękiem, czy wiedzą o niezrealizowanych
intencjach reżysera.
2. Wizualizacja dramaturgii filmu jest możliwa w wypadku narracji równoległej.
Analiza synchronizacji ekstremów jest pomocna w ocenie wypadkowej emocji filmu.
Dostarcza ona podpowiedzi odnośnie potrzeby stosowania dźwięków-pomostów
wiążących sceny odległe w czasie i o odmiennej temperaturze emocjonalnej
3. Powieść, na której oparty jest scenariusz jest uświadomionym lub
nieuświadomionym źródłem inspiracji reżysera filmu. Dogłębna analiza i refleksja nad
nią dostarczają niezbędnej inspiracji w kreowaniu dźwięku wspierającego i budującego
dramaturgię filmu.
Sound design: koncepcja bohatera niewidzialnego w filmie „Weiser”
W filmie „Weiser” koncepcja niewidzialnej postaci tytułowej bazuje na schemacie
„snu na jawie”. Postać, która zniknęła przed laty podczas eksplozji tunelu, ukazuje się
głównemu bohaterowi w wymiarze audiosfery. Weiser, nieobecny ciałem, prześladuje
Pawła dźwiękami, trafiając w ten sposób w jego najczulsze miejsce - wrażliwość
słuchową. Jakakolwiek kreacja dźwiękiem może odbywać się pod warunkiem, że obraz
swym walorem plastycznym, bądź grą aktorską, bądź szerzej - warstwą fabularną dostarcza pretekstów dla tego typu poczynań. W tym wypadku mamy do czynienia z
jednej strony - z historią zniknięcia Weisera i strachu przed jego zemstą oraz z drugiej - z
bohaterem wrażliwym na dźwięk, „słyszącym inaczej”, przygotowanym do grania z
postacią niewidzialną.
Ryc.22. Koncepcja bohatera niewidzialnego w filmie Weiser
Bohat
er
niewi
dzialn
y
Bohater może spełniać rolę medium, za
pośrednictwem którego „niewidzialna osoba dramatu“
może przemówić do widza. Pomysł na dźwięki
reprezentujące Weisera ma swe źródła w powieści. To
zdanie zawiera jądro emocji, zarazem jeden z
najważniejszych
tropów
dźwięku.
Coś
niewytłumaczalnego wywołuje napięcie, podobne do
elektrycznego, zniewalające jednak w sposób
zmysłowy. Prześledźmy jaką drogę przeszła idea
Pawła Huellego, że Weiser wywołuje dreszcz
podobny do elektrycznego.
Ryc.23. Ewolucja realizacji bohatera niewidzialnego
W powieści Weiser opisany został jako wywołujący w ciele mrowienie, niczym pod
wpływem prądu elektrycznego. Ale nie ten pomysł rozwinęli scenarzyści filmu, szukając
dźwiękowej reprezentacji Weisera. Posłużyli się oni psykiem otwieranej oranżady.
Pomysł ten jednak okazał się chybiony, gdyż dźwięk ten był zbyt mało charakterystyczny.
Przekształcony on więc został w cytowanie kwestii Elki - związanych z oranżadą. Powrót
do mrowienia i prądu nastąpił w montażowni - tu prześwietlonym przewodom przypisany
został brzęk. Dźwięk ten rozwinięto w dźwięki zakłóceń i sprzężeń - jako nieobce studiu
nagraniowemu i związane z brzękiem przewodów wspólną ideą zakłóceń elektrycznych.
Obecne w scenariuszu „bzz..” sterowanego samochodu przekształciło się na planie
filmowym w dźwięk wrotek i szelest dworcowej tablicy informacyjnej.
Bohater niewidzialny w tunelu
Posiłkując się teorią snu prześledźmy w jaki sposób Paweł kontaktuje się z
niewidzialnym Weiserem. Pretekstem wizualnym są ujęcia prześwietlonych drutów.
Paweł subiektywnie słyszy ich przerysowane brzęczenie. Ciemny chlupot wody ma
działanie hipnotyzujące. Paweł pogrąża się w wizji. W przestrzeni onirycznej słyszy głos
Elki. Weiser zabrał Elkę ze sobą, a teraz posługując się jej głosem straszy, czy kpi?
Paweł wycofuje się ze strachu. Zmiana barwy dźwięku szumiącego potoku sygnalizuje
otrzeźwienie bohatera.
Ryc.24. Bohater niewidzialny w tunelu (00.18.34)
Ryc.25. Bohater niewidzialny w studio
Pretekst - nagrany na taśmie zgrzyt. Wyprzedza go krótki gwizd, którego rolą jest
subiektywizacja doznania słuchowego - bez niego zgrzyt pozostałby tylko zakłóceniem.
Powolne odtwarzanie ma działanie usypiające. Paweł słyszy chceszszsz - dźwięk,
którym ujawniał mu się Weiser. Przeszywający dźwięk zakłócenia - na wpół realny, na
wpół mistyczny, budzi Pawła i pointuje scenę - przechodząc w
turkot tablicy
informacyjnej.
Ryc.26. On tutaj jest – szpital (00.31.37)
Pretekstem jest emocja siostry, która udziela się Pawłowi, jej przebiegnięcie
pointuje pisk wieszaka. Paweł w subiektywny sposób słyszy brzęczenie jarzeniówek. Pod
wpływem wzrastającej emocji strachu Paweł słyszy przetworzony gwizd, który wraz z
muzyką przenosi go do przestrzeni onirycznej, w której odczuwa mistyczną obecność
Weisera. Kiedy Szymek mówi - „On tutaj jest” - pojawia się dźwięk zakłócenia. Powrót
do realności jest nagły i zaznacza go dźwięk zerwania zdjęcia.
Bohater mistyczny - w filmach: "Lokator", "Głosy", "Uwierz w ducha", "Co
kryje prawda"
W filmie Lokator (Polański 1976) jako bohatera mistycznego można zinterpretować
rozwijające się, schizofreniczne alter ego bohatera filmu – Trlekovskiego. Osaczony
przez mieszkańców kamienicy i fatum samobójczej śmierci poprzedniej lokatorki,
wynajętego przez siebie mieszkania, Trelkovsky pomału wdraża się w uknuty przez
otoczenie scenariusz. Wciela się w rolę swojej poprzedniczki Simone i powiela jej los.
Trelkovsky jest, podobnie do Pawła z filmu Weiser , typem bohatera nadwrażliwego,
którego łatwo można wpędzić w obsesję. Jego wybujała wrażliwość, w tym również
słuchowa atakowana jest wpierw przez dźwięki mieszkania: skrzypiącą podłogę,
trzeszczącą szafę, stukania zdenerwowanych lokatorów, co jest pierwszym etapem
rozwoju obsesji. (Lokator – 00.39.49). Z czasem obsesja się pogłębia i przechodzi w
stany chorobowe oraz widzenie alter ego. Tykanie zegarka i głośne oddechy
wprowadzają w klimat osaczenia, który buduje muzyka. W kulminacyjnym momencie w
toalecie, na frazę muzyczną nakłada się metaliczny dźwięk, synchroniczny z frazami
fortepianu, który przypomina ostrzenie noża. (01.22.00).
Dźwięk ten pełni rolę
wprowadzającą w wizję prześladowczą, wyrażającą się w scenie egzekucji na nielubianej
lokatorce i jej córce (01.34.24). Scena ta rozpoczyna się przerysowanym odgłosem
odbijającej się od ziemi piłki. Piłka z czasem zamienia się w głowę, wystylizowanego na
Simone Trelkowskiego, której lot on sam obserwuje z okna swojego pokoju. Istotną rolę
w scenie odgrywają przerysowane dzwonki czapki błazna, założonej wraz z maską (odlewem twarzy Trelkowskiego) na głowę córki lokatorki, która odzywa się po chwili
chrypiącym głosem alter ego bohatera. Atmosferę osaczenia budują także offowe kroki
słyszalne z klatki schodowej i dziwny dźwięk kranu w mieszkaniu Trelkovskiego.
Następuje tu rozbudowanie scenografii dźwiękowej kamienicy. W kulminacyjnym
momencie, tuż przed wybiciem szyby, emocję buduje narastające crescendo
smyczkowe. W scenie w mieszkaniu Stelli kolejna wizja prześladowcza rozpoczyna się
offowym dzwonkiem do drzwi. Drugi dzwonek, słyszalny w momencie, gdy Trelkovsky
ma zamiar spojrzeć przez judasza, zatrzymuje jego krok tuż przed drzwiami, wzmagając
tym samym napięcie. Następnie głos zarządcy kamienicy, w której mieszka Stella,
słyszalny z klatki schodowej wzmaga się dziwnie poprzez zastosowany efekt opóźnienia.
Efekt ten w połączeniu z twarzą zarządcy kamienicy Trelkovskiego, zniekształconej
optyką judasza definiuje ten fragment sceny jako chorobliwą wizję bohatera (01.45.23).
W scenie finałowej malownicza wizja teatru operowego, w który zamienia się w
wyobraźni bohatera podwórko- studnia, wzmocniona jest frazami strojenia orkiestry
wplecionego w muzykę Philippe Sarde współtworząc, wraz z obrazem, metaforę
rozpoczynającego się spektaklu. Kolejną figurę stylistyczną tworzą przerysowane
zwierzęco-ludzkie warknięcia lokatorów, czyniące z nich żądne krwi kreatury (01.53.56).
Osnową filmu Głosy (Keaton 2005) jest zjawisko EVP (Electronic Voice
Phenomena), czyli dźwięki elektronicznie generowane, które przypominają mowę, ale nie
są efektem intencjonalnego nagrania głosu. (Wikipedia 2011). Paranormalne wyjaśnienia
tego zjawiska zwykle zakładają, że EVP powstaje poprzez komunikowanie się
pozaziemskich inteligencji innymi sposobami, niż znane technologie komunikacji. W
filmach zjawisko to pojawia się jako sposób przedstawiania bytów mistycznych, np.
duchów, które porozumiewają się ze światem żywych za pomocą kanału audio
dostępnych urządzeń komunikacyjnych: np. telewizorów, telefonów, radioodbiorników,
magnetowidów, komputerów.
W filmie Głosy bohater mistyczny, który przemawia zza światów niewyraźnym,
zniekształconym głosem. EVP posiada również postać wizualną, zaszumiony i
niewyraźny obraz na monitorze. W nocnej scenie w mieszkaniu Johna duch jego żony
w geście rozpaczy atakuje granicę światów mistycznego i realnego, wyznaczoną
ekranem telewizora. Uderza weń, wywołując realistyczny dźwięk plaśnięcia dłoni o
szybę. Znane z filmu Coppoli wykorzystywanie toru akustycznego do poprawy jakości
niewyraźnie zarejestrowanych głosów (Coppola, Rozmowa 1974) pozwala bohaterowi
Głosów zrozumieć adres, pod który ma się udać (00.50.35). W scenie finałowej John
dociera do zlokalizowanej w starej fabryce „przejścia granicznego” między światem
realnym i mistycznym. Słysząc tam głos swojej ukochanej przekracza granicę i traci
życie. W ten sposób nie dotrzymuje obietnicy danej swojemu małemu synkowi. Po
uroczystości pogrzebowej odzywa się do synka głosem EVP prosząc go o wybaczenie
(01.27.07).
W filmie Uwierz w ducha (Zuker 1990) bohater – duch zachowuje swój ludzki
wizerunek, który jednak może być postrzegany zmysłowo jedynie przez inne duchy.
Koncepcja, że duchy oczekujące na ostateczne odejście w zaświaty błąkają się po
świecie żywych, ale są dla nich niewidzialne i w większości niesłyszalne (wyjątkiem jest
medium, kontaktujące się z duchami za pomocą zmysłu słuchu) znajduje wyraz w
wizerunku bohatera filmu, który wygląda i brzmi po ludzku, jednak nikt z żywych go ani
nie widzi, ani nie słyszy.
Nadprzyrodzona zdolność ducha do przenikania materii znajduje w filmie
dźwiękowy akcent w postaci spreparowanego odgłosu skrzydeł, który pojawiając się w
filmie po raz pierwszy daje widzowi sygnał, że postać bohatera zmieniła swoją fizyczność
z cielesnej na duchową. W chwili śmierci, gdy duch oddziela się od ciała, mamy do
czynienia z alegorycznym wizerunkiem zakończenia snu o ziemskiej miłości: bohater
Sam, zrywa się z łóżka widząc u swojego boku wysuszone zwłoki ukochanej Molly.
Wizerunkowi temu towarzyszą odległe nawoływania Molly, która wraz z przechodniami
próbuje udzielić mu pomocy. Osią dźwięku onirycznej wizji umierania jest w tym wypadku
muzyczny „deszcz dzwonków” - metafora życia po życiu i dźwiękowy odpowiednik smugi
światła wskazującej Samowi drogę do wieczności (00.18.29). W jednej z ostatnich scen
filmu – w biurze banku, gdy kolega Sama - Carl usiłuje nerwowo odzyskać kradzione
pieniądze obecność Sama - ducha zaznaczona jest muzycznymi frazami klastrów, które
wyrażają trwogę Carla. Sekwencję rozpoczyna realistyczny dźwięk przejazdu fotela.
Kolejne dźwięki realistyczne: trzask nadepniętego papieru, dźwięk włączenia komputera,
dźwięki przyciskanych niewidzialną dłonią klawiszy stanowią integralny element
kompozycji dźwiękowo – muzycznej, która buduje metafizyczną obecność ducha
(01.31.21). Koncepcja bohatera mistycznego ulega w trakcie trwania filmu ewolucji.
Sam znajduje sposób komunikowania się ze światem realnym za pośrednictwem
spirytystki Ody, która słyszy jego głos (00.42.16) i z pomocą kota, który wyczuwa i
reaguje na jego obecność (00.31.25). Od momentu spotkania z Duchem Metra Sam uczy
się kumulowania swojej mocy, w sposób umożliwiający mu ingerencję w świat żywych.
Niezwykłą moc Ducha Metra podkreślają autorskie, metaliczne, iskrzące dźwięki
towarzyszące momentom przekraczania granic przedmiotów materialnych (00.33.09). W
scenie lekcji wprawiania w ruch przedmiotów rzeczywistych próbom pstryknięcia kapslem
towarzyszą dźwięki autorskie typu whoosh. W momencie przełomowym sceny, gdy w
Samie wzbiera wściekłość, dzięki której po raz pierwszy wprawia on w ruch puszkę po
piwie, słyszymy kompozycję złożoną z: demonicznego śmiechu Ducha Metra, dźwięku
nadjeżdżającego pociągu i przetworzonego, narastającego gwizdu. Elektryczne zwarcia
poprzedzające kopnięcie puszki symbolizują kumulującą się, niematerialną energię
ducha, a jej przelotowi towarzyszy whoosh. (01.11.06)
Motyw zwarć elektrycznych, który wyraża energię Sama, wprawiając w ruch
przedmioty powtarza się wielokrotnie w scenie ataku na Williego (01.36.22). Zmieniona
konwencja opowiadania tej sceny, w której nie widzimy sylwetki Sama, a tylko fruwające
przedmioty, które uderzają w człowieka, który go zamordował pozwala widzowi poczuć
osaczenie i strach Williego. Kompozycja dźwiękowo-muzyczna osnuta na prostych
frazach wypełnionych efektownymi brzmieniowo: upadkami rzucanych przez ducha
przedmiotów, dzwonkiem do drzwi, włączeniem telewizora, trzaśnięciami drzwi lodówki,
drzwi na korytarz, wreszcie świetnymi piskami odkręcanego kranu i palca malującego po
zaparowanej szybie towarzyszy sekwencji szaleńczej ucieczki Williego z domu Ody.
Początkowo ruch szybujących przedmiotów wyprzedza autorski motyw zwarcia, co
służy ustanowieniu języka tej sceny, w której nie widać postaci Sama, a tylko efekty jego
aktywności. W kulminacyjnym momencie sekwencji – w łazience - dźwięków tych już nie
słychać, co pozwala lepiej skonstruować dramaturgię w oparciu o przerysowane dźwięki
kranu i szyby. Gdy oszalały ze strachu Willie wypada na ulicę - zwarcia sygnalizują
powrót ducha Sama, którego zwycięskiemu pochodowi towarzyszy triumfalna fraza
muzyczna. Każdy jego atak podkreślony jest serią zwarć, kiedy zdeterminowany ciska on
ciałem Williego w przechodniów, w kubły na śmieci, co ostatecznie doprowadza do
wypadku samochodowego, w którym morderca ginie.
W scenie napaści kolegi Sama – Carla na Odę i Molly pojawia się dodatkowy
element – przekształcony dźwięk oddechu. Jako dźwięk subiektywny i posiadający silne
zabarwienie emocjonalne służy on, wpleciony w muzykę, reprezentowaniu obecności
niewidzialnego w tej scenie Sama. W powiązaniu z delikatnym najazdem kamery
przetworzone oddechy, przypominające przyspieszony oddech w masce lub hełmie,
budują obecność Sama i jego subiektywny punkt widzenia. W momencie śmierci Carla,
tuż po wbiciu się w jego brzuch strąconej szyby, przejmujący niski pisk palca,
przesuwającego się po zakrwawionej szybie podkreśla koniec ziemskiego życia Carla.
Oddzieleniu się jego duszy od ciała towarzyszy kompilacja dźwięku typu whoosh, zwarć
oraz przetworzonego odgłosu, przypominającego trąbienie słonia lub obniżony znacznie
pisk drzwi. Spod tych brzmień wyłania się dysonansowy pochód niskich smyczków
(01.49.20).
Interesującym środkiem wyrazu w scenie śmierci Carla jest personifikacja
skrzydlatych stworów, które reprezentują istoty cierpiące, oczekujące wyrównania
krzywd, jakich za życia dopuścił się Carl. Stwory skrzydlate, podobne do nietoperzy.
odzywające się ludzkimi, nieczytelnymi głosami, jękami i rykami otaczają Carla i
zabierają go w zaświaty. W momencie tym wyjaśnia się pochodzenie dźwięku skrzydeł,
które towarzyszyło przenikaniu przez Sama przedmiotów materialnych. Podobny dźwięk
charakterystyczny jest dla poruszających się stworów skrzydlatych – nietoperzy, których
szelest skrzydeł stał się w filmie atrybutem pozbawionego materialności bohatera
metafizycznego.
W filmie Co kryje prawda (Zemeckis 2000) duch nie posiada przez dłuższy czas
trwania filmu widzialnej postaci. Pojawia się w filmie najpierw jako postać niewidzialna,
otwierająca drzwi. Bohaterka filmu - Clair wyczuwa jego obecność, którą sygnalizuje
delikatny dźwięk wiatru, tłumacząc jednocześnie samoczynne otwieranie się drzwi
wejściowych. Taka koncepcja służy doskonale dramaturgii, gdyż podważając zasadność
niepokoju bohaterki pobudza czujność widza. (00.19.57). Kiedy Clair po raz pierwszy
odwiedza swojego sąsiada, zdziwiona przedłużającą się nieobecnością jego żony, wieje
porywisty wiatr. Dźwięk wiatru w liściach skomponowane są z przetworzonym szumem,
skrzypieniem drewnianej podłogi tarasu oraz piskami niezidentyfikowanego metalowego
przedmiotu. Powiewy wiatru, odzwierciedlające narastający strach bohaterki, pełnią tu
funkcję muzyczną i jednocześnie mogą być traktowane jako rozwinięcie pomysłu na
sygnalizowanie obecności bohatera mistycznego – ducha (00.27.30).
Innym, pojawiającym się także w wielu innych filmach, motywem dźwiękowym
kojarzonym z bytami mistycznymi jest wadliwie działające urządzenie elektroakustyczne.
Kiedy przestraszona Clair wchodzi wieczorem do mieszkania nagle radio samo się
włącza. Jego przerysowany i nierzeczywisty dźwięk straszy Clair jednocześnie sugerując,
że w pomieszczeniu znajduje się ktoś niewidzialny, kto potrafi ingerować w realny świat
(00.23.16). Wyrażaniu uczucia narastającego przestrachu bohaterki, która w stanie
permanentnego terroru staje się coraz bardziej wrażliwa i podatna na kontakt z
bohaterem mistycznym, służy scena wieczornej obserwacji sąsiada – pana Fuer. W
scenie tej dwa silne akcenty muzyczne o charakterze perkusyjnych uderzeń (hits)
akcentują ekstrema strachu. Pomiędzy nimi rozwija się kompozycja muzycznodźwiękowa o charakterze oneiros, w której pojawia się dysonansowy klaster smyczkowy,
proste półtonowe pochody smyczkowe oraz delikatne dźwięki konkretne: oddech
bohaterki, skrzypy podłogi, trzaśnięcie okna, szczekania psa i dźwięk nocnych
świerszczy.
Kompozycja
tworzy
integralną
strukturę
dźwiękowo-muzyczną,
charakteryzującą się równouprawnionym traktowaniem dźwięków instrumentalnych i
konkretnych. Przebiegi rytmiczne realizowane są wymiennie przez dźwięki
instrumentalne i konkretne. (00.30.31)
Kiedy podczas bezsennej nocy Clair wchodzi po schodach do góry oczom jej
ukazuje się para wodna wydobywająca się zza uchylonych drzwi do łazienki. Od tego
momentu jej pasaż podbudowany jest delikatnymi, pojedynczymi frazami kotła i fletu,
zakończonymi piskiem otwieranych drzwi. W łazience ledwo słyszalny dźwięk syku wody
i przetworzonych dźwięków instrumentalnych tworzy bardzo niepokojące i jednocześnie
ledwo zauważalne tło, na którym odzywają się wysublimowane pojedyncze, bardzo
wysokie dźwięki skrzypiec. Zwracają one uwagę widza na wodę, która wypełnia wannę
po brzegi. W kulminacyjnym momencie, gdy oczom Clair ukazuje się w wannie twarz
zamordowanej studentki, której duch próbuje się skontaktować z Clair - nagłe forte
muzyczne, podbudowane perkusyjnym uderzeniem wyprzedza krzyk Clair, wyznaczając
maksimum emocjonalne sceny (00.38.17). Podobnie w nocnej scenie po seansie
spirytystycznym kompozycja muzyczna o charakterze oneiros, towarzysząca pojawieniu
się w pokoju pary wodnej, rozpoczyna się glissandami imitującymi ludzkie jęki. Clair
zmierza niepewnie do zasnutej parą łazienki. W chwili wejścia do pomieszczenia uwagę
zwraca precyzyjna konstrukcja złożona ze skrzypu drzwi, niskiego dwudźwięku
muzycznego z następującym glissandem i z oddechów. W momencie pojawienia się w
lustrze twarzy zamordowanej słychać kaskadę dzwonków (dzwonki jako symbol sił
nadprzyrodzonych funkcjonują także w filmie Uwierz w ducha). Ponownemu odbiciu
zmarłej w tafli wody towarzyszą niskie dźwięki kontrabasu. Od momentu ukazania się w
lustrze napisu „You know” nagłe glissando smyczków i narastające dźwięki kotłów oraz
puzonów wzmagają napięcie wyrażając strach, obłęd i chaos w głowie Clair.
.
Współczesne, pozbawione tradycyjnej melodyki i harmonii kompozycje Alana
Silvestri towarzyszą tej i innym wizjom sennym oneiros (00.47.16). Duch zamordowanej
studentki ingeruje w świat rzeczywisty, podobnie jak w filmach Uwierz w ducha, Głosy i
innych, poprzez wprawianie w ruch przedmiotów: drzwi, radia, komputera, pisanie na
zaparowanym lustrze. Duch dziewczyny zwraca uwagę Clair na swoją ziemską
tożsamość strącając z biurka fotografię, w oprawce której tkwił kawałek starej gazety z
opisem widniejącej na zdjęciu uroczystości. Dźwięk przesuwania się ramki i jej upadku
brzmi wprawdzie realnie ale uruchamia znany już motyw muzyczny strachu: sekundowy
postęp wiolonczel, tremolo kotów i wysoki, ciągły dźwięk skrzypiec. W momencie
czytania informacji o Elizabeth Madison pojawia się fraza fletu i dzwonków kojarząca się
z postacią zaginionej dziewczyny. Kompozycji towarzyszy niepokojące ostinato
świerszczy (00.57.18).
Ekstremalną formą ingerowania bytu mistycznego w świat realny jest jego
wstąpienie w ciało żywego człowieka, np. medium, które to zjawisko może być
rozpatrywane jako rodzaj kontrolowanego opętania. Z pomysłem tym mamy do czynienia
zarówno w filmie Uwierz w ducha (Oda pozwala Samowi wstąpić w swoje ciało by mógł
ostatni raz dotknąć Molly) jak i w Co kryje prawda, gdy Clair spirytystycznymi praktykami
zaprasza ducha Elizabeth do siebie, w celu odkrycia prawdy. Od momentu powrotu
Normana do domu Clair nie jest sobą. Inicjuje perwersyjny stosunek seksualny, w trakcie
którego ukazuje jej się wizja siebie samej obserwującej w lustrze stosunek męża ze
studentką (Elizabeth). Tuż przed otwarciem drzwi wejściowych pojawia się tremolo
wykonywane na kotłach, szum wiatru w liściach, szepty, stukanie żaluzji na wietrze.
Następnie wzrastający, dysonansowy klaster smyczkowy buduje kulminację, którą
stanowi muzyczne forte, wzmocnione perkusyjnym uderzeniem w fortepian, które jest
synchroniczne z widocznym w lustrze otwarciem drzwi i pojawieniem się odbicia Clair.
Najazdowi kamery na lustro towarzyszą glissanda wokalne na tle smyczków, tremola
kotłów i efekt padającego deszczu (01.05.06). Podobny, nieco silniejszy akcent
muzyczny, podbudowany perkusyjnym uderzeniem na fortepianie, towarzyszy w scenie
topienia Clair przez Normana nagłej przemianie zdrętwiałego ciała Clair w zwłoki
Elizabeth. Moment ten robi szczególne wrażenie, gdyż jest całkowicie niezapowiedziany.
W poprzedzającym go fragmencie sceny w łazience słyszymy
jedynie dźwięk
charakteryzujący się falowaniem wysokości: odgłos nalewanie wody do wanny na tle
delikatnego buczenia rur. Całość tworzy zimną, „kliniczną” atmosferę. Po upadku
rozbijającego lustro Normana ujęcia kaskady drobin unoszącego się szkła, którym
towarzyszą: złowieszczy pisk kołyszącej się lampki, chlupot wody i ciemne dźwięki
kwintetu smyczkowego pozostawiają widza w przekonaniu, że duch Elizabeth nadal jest
obecny w łazience (01.39.56) .
Duchy pozbawione swojej widzialnej postaci ujawniają się w filmach za
pośrednictwem: bohatera nadwrażliwego, bohatera – medium o zdolnościach
parapsychologicznych, zwierzęcia, wadliwie działającego urządzenia elektroakustycznego, telefonu, komputera. Ich obecności w scenie towarzyszą zwykle
kompozycje dźwiękowo-muzyczne wyrażające negatywne emocje: napięcie, niepokój,
strach, grozę. Byty mistyczne, które posiadają postać ludzką wyposażane są przez
twórców filmu w dźwiękowe atrybuty podkreślające ich nieziemski charakter – np.
autorskie frazy akcentujące zdolność przenikania przedmiotów materialnych, iskrzenia
symbolizujące nadprzyrodzoną energię. Byty mistyczne o charakterze duchów o
wyimaginowanym wizerunku (stwory nieludzkie i niezwierzęce) odzywają się głosami
zbliżonymi do ludzkich lub zwierzęcych, w ten sposób odwołują się do utrwalonych
doświadczeń widza.
Sound design - zastosowanie muzyczne dźwięków „niemuzycznych”
Jednym z przejawów kompozycji dźwiękowej jest wydobywanie aspektów
muzycznych z realistycznych dźwięków, uznawanych potocznie za „niemuzyczne”, a
wynikających z tego, co widzi kamera lub z logiki filmowej narracji (przestrzeń diegesis).
Jej początków można doszukiwać się jeszcze w poprzednim stuleciu, w twórczości
przedwojennego reżysera - eksperymentatora - Raubena Mamoulian`a. W scenie
otwierającej, wyprodukowany w 1932 roku, film Love Me Tonight (Mamoulian, Love Me
Tonight 1932) zaprezentował on tzw. Symfonię Dźwięków Naturalnych (Symphony of
Natural Sounds), która jest odważną kompozycją dźwięków konkretnych. Ma ona swoje
źródło w akcji filmu, jego montażu i tworzy rodzaj utworu perkusyjnego, gdzie zamiast
instrumentów akustycznych
zafunkcjonowały przedmioty codziennego użytku (R.
Mamoulian, You Tube 2008). Narzuca się refleksja, że tymi działaniami Mamoulian,
znacznie wyprzedził epokę, zapisując się w historii jako prekursor
twórczego,
eksperymentującego z dźwiękami konkretnymi niekomercyjnego filmu artystycznego.
Współczesnym jego kontynuatorem jest Walter Murch. W scenie w dżungli Czasu
Apokalipsy (Coppola, Apocalypse Now 1979), zakończonej atakiem tygrysa. Murch,
posługuje się podczas komponowania dźwięku zasadą orkiestracji i traktuje dźwięki
naturalne jak instrumenty muzyczne. Przed atakiem tygrysa udaje mu się osiągnąć efekt
zapierającej dech, stopniowej eliminacji poszczególnych instrumentów - głosów dżungli.
Robi to w sposób, który sam porównuje do szybowania bez działania siły grawitacji.
(Murch 2003, 96). "Jeśli zbocze krzywej wyciszania dźwięku ma właściwe nachylenie,
przeniesiesz widownię do dziwnego i cudownego miejsca, gdzie film stanie się jej
własną kreacją..." (Murch 2003, 100).
Zjawisko
wydobywania muzycznego waloru z
warstwy dialogowej można
zaobserwować w scenie spotkania Leo z Axelem z filmu Arizona Dream (Kusturica
1993) (00.08.33). Pierwszoplanowej rozmowie bohaterów toczonej w pubie towarzyszy
drugoplanowa rozmowa pijanego klienta prowadzona przez telefon. Prześledzenie
konstrukcji sceny pozwala zauważyć, że przebieg napięć emocjonalnych w rozmowie
pierwszoplanowej znajduje dokładne odbicie i precyzyjną podbudowę w dramaturgii
rozmowy drugoplanowej. Reżyser, nie obawiając się, że tekst i melodia drugoplanowej
rozmowy będą pozostawały w konflikcie z dialogiem prowadzonym na pierwszym planie,
precyzyjnie konstruuje jej przebieg tak, by funkcje muzyczne wysuwały się na pierwszy
plan i dominowały nad funkcjami znaczeniowymi. W ten sposób nie dochodzi do konfliktu
dwóch konkurujących ze sobą warstw słownych.
Efekt zwany
vocalization, polegający na wydobywaniu z potoku mowy jej
śpiewnego aspektu, występuje w filmie Do the Right Thing (Lee 1989). Przejawy
świadomej rezygnacji z zachowania czytelności na rzecz wyeksponowania muzycznych
walorów warstwy dialogowej, wynikające z ogromnego tempa i wysokiego rejestru
emocjonalnego wypowiadanych, a raczej wykrzyczanych słów, odnajdujemy w wielu
scenach tego filmu. Histeryczne krzyki rozwścieczonych bohaterów przemawiają do nas
bardziej swoją ekspresją, niż znaczeniem. W scenie awantury o przydeptanego białego
buta Buggin’Out wykrzykuje swoje kwestie w bardzo szybkim tempie, a jego przesadna
ekspresja, podkreślająca krzywdę, jaka go spotkała, powoduje, że intonacja głosu jest
niezwykle melodyjna, a ta melodyjność stanowić zaczyna równie ważną wartość jak
znaczenie wypowiadanych słów (00.33.18). Walor melodyczny dialogu dominuje także
nad jego semantyką w scenie awantury Tiny z jej matką (00.15.18).
Film The Birds (Hitchcock 1963) zawiera elektroniczne imitacje odgłosów ptaków,
które tworzą frazy dźwiękowe o funkcjach muzycznych. Fakt, że ich kompilacji dokonał
kompozytor Bernard Herrmann (Underwood 2008, 203) dowodzi, że Hitchcock
świadomie dążył do odnalezienia i wykorzystania cech i funkcji muzyki w strukturach
dźwięków "niemuzycznych". Elektronicznie skomponowane odgłosy rozwścieczonych
mew układają się we frazy muzyki elektronicznej, w taki sposób, że nie odczuwa się
braku muzyki konwencjonalnej (w filmie występuje jedynie piosenka śpiewana przez
dzieci w szkole). W scenie urodzin Cathy dochodzi do pierwszego masowego ataku
mew. Krzyki dzieci przetykają się z syntetycznymi krzykami ptaków i pęknięciami
balonów. Głosy ptaków są przerysowane, co jednak odpowiada dramaturgii sytuacji i
dużym relatywnie ich rozmiarom. Towarzyszący przelotom ptaków elektroniczny dźwięk
skrzydeł nie budzi zdziwienia, tworząc z ich intensywnymi krzykami logiczną całość
(00.49.55). Właśnie dźwięk skrzydeł stanowi główną warstwę kompozycji dźwiękowej w
scenie ataku wróbli w mieszkaniu Lidii i Mitcha. Na jej tle słychać przetworzone lub
syntetyczne ćwierkania różnych wysokości. Fale nadlatujących wróbli wzmocnione są
usytuowanymi w średnicy skali częstotliwości powiewami wiatru (00.52.21).
Hitchcock odważnie posługuje się dźwiękami pozakadrowymi, które kontynuując
akcję pełnią funkcję narracyjną. Scena ataku wron na dzieci uciekające ze szkoły
rozpoczyna się od „ciszy przed burzą”. Podczas ujęcia, w którym widać stada wron
zgromadzonych na metalowych drabinkach, pojawia się offowy tupot nóg dzieci,
podrywający ptaki do ataku. Atak wron rozpoczyna się zmasowanym dźwiękiem
syntetycznych skrzydeł. W ujęciu ukazującym biegnących uczniów dźwięk ten ustępuje
miejsca krakaniom, po czym prym bierze tupot kroków. Na zbliżeniach uciekających
dzieci i atakujących je wron odgłosy skrzydeł, jako dźwięki bardziej energetyczne,
dominują, a krzyki ptaków coraz mniej przypominają krakanie - raczej piski lub rodzaj
buczenia roju wściekłych owadów. Ujęciom, w których nadlatujące ptaki widziane są z
dołu, towarzyszą przetwarzane powiewy wiatru, podkreślające dominację ptaków nad
ludźmi (01.20.27).
Nowatorstwo Hitchcocka, który zrezygnował w The Birds z muzyki, można docenić
w scenie ataku mew na stację benzynową. Podczas gdy zapalają się kolejne
samochody, giną ludzie, ptaki wciąż sieją spustoszenie, a ich wysokie przenikliwe krzyki
budują rodzaj kłującej uszy kompozycji dźwiękowej. Brak muzyki konwencjonalnej nie
wpływa negatywnie na emocję sceny i całego filmu. Z ujęciem z lotu ptaka ukazującym
pożar, współgra niskie buczenie, na które stopniowo nakładają się krzyki mew
pojawiających się jedna po drugiej w kadrze. Ich głosy mają linię zarówno wznoszącą się,
jak i opadającą, co pozwalało uformować z nich rodzaj melodii. Zadziwiająco łatwo
miksują się one z krzykami ludzkimi, wcale im nie przeszkadzając. Ataki ptaków na
budkę telefoniczną wzmocnione są po raz kolejny w filmie silnymi powiewami wiatru.
Przenikliwe, wysokie, energetyczne kompozycje krzyków mew doskonale zastępują
muzykę, co pozwoliło reżyserowi osiągnąć efekt chłodnego i przejmującego realizmu
sceny (01.22.05).
Funkcje muzyczne spełniają elektroniczne efekty dźwiękowe autorstwa Lesliego
Schatza w filmie Mishima: A Life in Four Chapters (Schrader,1985). Na potrzeby
jednego z wątków filmu, który przedstawia w formie dramatu teatralnego dzieła
Mishimy, wykreował on syntetyczne odgłosy ptaków z użyciem Yamahy DX7. Wtapiają
się one w muzykę Philppa Glassa, stając się jej integralną warstwą i współgrając
z minimalistyczną, estetyzują i symboliczną scenografią Eiko Ishioka. We scenie
rozmowy bohatera Mizoguchi z przyjacielem Kashiwagi – pierwszym fragmentem
adaptacji noweli TheTemple of the Golden Pavilion (Mishima 1994) - syntetyczne
dźwięki ptaków ożywiają teatralną dekorację, nie wnosząc do umownej przestrzeni
wizualnej nieczystości tła nauralnego (00.13.57). W sekwencji pierwszego spotkania
jąkającego się Mizoguchi z kobietą krajobraz dźiwękowy zmienia się wraz
z przemieszczaniem się postaci po umownym parku wokół świątyni Golden Pavilion.
Zmieniające się świergoty ptaków, a w końcu kumkania żab ożywiają las i staw,
wtapiając się w temat wiolonczelowy. (00.19.13)
Przykładem muzycznego traktowania dźwiękowych efektów pozakadrowych
diegesis jest scena z filmu Limousine (Dassier 2009) Spotkanie z Modrakiem.
Rozpoczyna się ona od wyjazdu limuzyny z garażu podziemnego na parking, gdzie stoją
karetki: pogotowia i policji. Niespodziewane przesłuchanie wywołuje u Ani, rodzaj
dyskomfortu, gdyż w bagażniku jej samochodu znajduje się przypadkowy nieznajomy w
szlafroku – F. Od początku rozmowy pauzy między poszczególnymi kwestiami wydają
się zbyt długie, a dyskomfort sytuacji zbyt niewyraźny. Pewna niezręczność i niejasność,
nawet groteskowość tej sceny pozwoliła na użycie pozakadrowych czytelnych dźwięków
słyszalnych w pauzach prowadzonej rozmowy oraz precyzujących jej emocję. Są to:
odgłosy grzechoczącego wózka i trzaski zakłóceń z krótkofalówek. Istotny jest bowiem
ich rytm i sposób w jaki współgrają z pierwszoplanowym dialogiem. Dźwiękowy materiał
konkretny uformowany został jako drugi głos kompozycji dźwiękowej, w której pierwszym
głosem jest dialog. Początkowo krótkie kombinacje dźwięków wózka i krótkofalówki
punktują kolejne słowa. Nieszczery śmiech Ani podbudowany jest dłuższą frazą
grzechotu, tworzącą rodzaj dźwiękowej paraleli, a słowa Modraka "mamy trupa", które
przełamują emocję, zaakcentowane są groźnym zasunięciem drzwi karetki. Powstały w
ten sposób dźwiękowy kontrapunkt funkcjonuje jako suchy, drapieżny wstęp
uprzedzający pojawienie się lirycznego tematu muzycznego (Limo- Index 20).
Przykładem kompozytorskiego traktowania dźwięków konkretnych, będących
pozakadrowymi efektami lub dialogami, są sceny w tramwaju z filmu dokumentalnego pt.
Solo (Pisarek 2008). Otoczenie tramwaju, w którym bohater – Bogusław Schaeffer
spędza wiele godzin swojego życia, dostarcza mu zapewne inspiracji dźwiękowej, którą
nie zawsze posługuje się wprost, tylko przekłada na język swoich utworów. Kluczem do
dźwięku sceny Komponowanie w tramwaju było przedstawienie subiektywnego,
filtrującego słyszenia kompozytora, z którego można by stworzyć rodzaj drugiego głosu,
głosu wewnętrznego, antycypującego tworzony przez kompozytora utwór instrumentalny.
Głos ten przeznaczony jest na dźwięki konkretne z dochodzące z wnętrza tramwaju lub
zza jego okna. Słyszymy pozbawioną sensu kwestię dziecka, przerysowany dźwięk
pisania w notesie, zamglony nieco gwar. Gdy zaczyna się utwór, stuki tramwaju na
złączach szyn, drżenie szyb, młot pneumatyczny, urwany przesterowany przejazd
pojawiają się w jego pauzach, kontrastując z delikatnymi póki co frazami muzycznymi. W
procesie formowania tworzywa dźwiękowego stosowany był priorytet wydobycia z niego
cech muzycznych: melodyki, rytmu, barwy i harmonii współbrzmienia z utworem
Fortepian Schaeffera (B. Schaeffer, Fortepian Schaeffera 2006) (00.06.23).
Fragment utworu Teatr Instrumentalny Schaeffera MW2 (B. Schaeffer, TIS MW2
1964) rozpoczyna sekwencję przedstawiającą fragmenty rejestracji audiowizualnych
wybranych dzieł kompozytora, przecinane ujęciami dziennej podróży tramwajem. W
sekwencji tej rozwinięty zostaje pomysł, że muzyka B.Schaeffera, zapisywana w małym
notesiku, powstaje w podróży, w ciągłym ruchu, w nieustannym otoczeniu dźwięków
konkretnych, słyszalnych zarówno w tramwaju, jak i za jego oknem. Dźwięki te,
pobudzając wyobraźnię kompozytora interferują z jego kompozycjami, a w filmie stają
się ich elementami. Motyw podróży kompozytora tramwajem spaja zaprezentowane w
filmie fragmenty przedstawień teatralnych oraz utworu muzycznego Pięć krótkich
utworów na harfę w rodzaj barwnego kolażu - formy skądinąd bliskiej bohaterowi filmu. W
początkowym fragmencie, złożonym z czarnobiałych fotografii, słychać fragment
kompozycji dźwiękowej na fortepian preparowany. Ponieważ w filmie oryginalnie nie było
w tym miejscu żadnego dźwięku kompozycja ta stanowi twór niezależny od
pojawiającego się później utworu TIS MW2, który rozpoczyna się od melorecytacji.
Motyw fortepianu preparowanego towarzyszy ujęciom przystanku tramwajowego,
tworząc łącznik z ujęciami ukazującymi wnętrze tramwaju i notes kompozytora. Później
pojawia się jeszcze raz na ulicy, kiedy antycypuje efekt grania przez aktora (Peszek) na
napiętych na scenie strunach umownego instrumentu. Scenę monodramu teatralnego
(B. Schaeffer, Scenariusz dla nieistniejącego, ale możliwego aktora instrumentalnego
1986) ze sceną koncertu Pięciu łatwych utworów na harfę (B. Schaeffer 1973) łączy
dźwięk turkotu walizki. W momencie, kiedy harfistka przykłada do strun kawałek kartki
wcześniejsze współbrzmienie walizki z harfą nabiera pełnego uzasadnienia: materiałem
w tym utworze muzycznym są również inne dźwięki konkretne. Podczas następującego
ujęcia tramwaju, który okrąża Planty, słyszymy charakterystyczne buczenie kół, tworzące
tło perkusyjnej sekwencji, wystukiwanej
na pudle rezonansowym wiolonczeli.
Podwyższony dźwięk, który w wyniku przetworzeń traci koneksję ze swoim źródłem,
łączy się z frazą dźwięków konkretnych budując drugi głos frazy zakończonej
przerysowanym krzykiem (B. Schaeffer, Fragment. Scenariusz dla trzech aktorów 1977).
O muzycznym charakterze przetworzonego buczenia świadczy też fakt, że w kolejnym
tramwajowym łączniku dźwięk ten całkowicie stapia się z warstwą elektroniczną,
wprowadzającą scenę Monodramu (B. Schaeffer, Monodram 1968).
W filmie „Katalin Varga” (Strickland 2009), którego dźwiękowe walory nagrodzone
zostały Srebrnym Niedźwiedziem na Festiwalu w Berlinie w 2009r, kompozycje
dźwiękowo muzyczne wykorzystują zarówno materiał naturalny: słowo, śpiew jak i
przetwarzany, konkretny. Pod kierunkiem reżysera Petera Stricklanda powstała
niezwykle interesująca kompozycja dźwięków naturalnych, fragmentów muzyki
konkretnej Presque Rien (Ferrari 1970) jego ulubionego kompozytora i muzyki
elektroakustycznej. "Najbardziej interesującym aspektem sound design`u (filmu przyp.wł.) „Katalin” Varga (Strickland 2009) jest fakt, że często trudno jest zidentyfikować
akustyczne lub wizualne pochodzenie dźwięków, które słyszymy w filmie, ponieważ
naturalne efekty dźwiękowe, utwory muzyki elektroakustycznej i muzyki konkretnej są
albo zestawiane ze sobą, albo zamieniają się rolami". (Kulezic-Wilson 2011, 66).
Dzieje się tak w scenie podróży Katalin i Orbana przez dolinę pełną pasących się
owiec. Śpiewającemu Orbanowi akompaniują dzwonki owiec, świerszcze i ptaki, nawet
dialog brzmi melodyjnie. Scena łączy się z ujęciem nocnej modlitwy Katalin, szeptanej na
tle dysonansowego chóru, którego głosy mieszają się ze świerszczami. Przetworzone
odglosy świerszczy budują crescendo, którego kulminacja łączy się z dźwiękiem wozu
(00.15.21). W przełomowej scenie filmu, kiedy podczas przejażdżki łodzią Katalin
relacjonuje żonie swojego gwałciciela i jemu samemu – ojcu Orbana - przebieg gwałtu z
punktu widzenia ofiary, hipnotycznym, dookólnym panoramom kamery towarzyszy
akompaniament wioseł, które niczym muzyka kokretna budują klimat dyskomfortu
(00.50.18). Niezwykła kompozycja dźwiękowo-muzyczna buduje emocję sceny poranku,
w której gwałciciel Kataliny – Antal odkrywa, że jego żona powiesiła się. Zapętlone frazy
śpiewu modlitewnego i klekotanie oraz krzyki ptaków budują wstęp dramatu. Na ich tle
odzywa się w sypialni mucha, która zakłócając odpoczynek winnemu zła i dopełniającej
się zemsty za nie, zapowiada coś złego. Ujęciom zza płotu, w momentach wzrastającego
niepokoju Antala towarzyszą głęboko przetworzone dźwięki przyrody tworząc rodzaj
kulminacji. Rozpaczliwy pasaż Antala przez pole podbudowuje kompozycja złożona z
niskich, buczących plam dźwiękowych o charakterze przetworzonego wiatru,
subiektywnego oddechu Antala oraz odgłosów ptactwa. Osnową kompozycji jest
narastający klekot, który doprowadza do ujęcia zwisających stóp Etelki – żony Antala
(01.05.33).
Kompozycja dźwiękowo-muzyczna złożona z przetworzonych dźwięków
konkretnych pełni funkcje muzyczne w scenie pt. Koniec gry. Ania (Dassier 2009) chce
odzyskać kopertę z pieniędzmi należącymi do Deveraux. Zmęczona zasłania ręką twarz.
F odmawia zwrotu, gdyż zamierza spłacić dług, jaki ma u swojego byłego kochanka,
Piotra. F wierzy, że zgodnie z tym, o czym zapewniała wcześniej Ania, Piotr przybędzie,
by wybawić go z opresji. Widząc, że nie ma innego sposobu Ania ujawnia F`owi, że Piotr
nigdy nie miał zamiaru się z nim spotkać i nie chce go już więcej widzieć. Obrót Ani do
tyłu jest momentem, w którym postanawia ona zakończyć grę. Choć wie, że traci w ten
sposób swoją kartę, nie wytrzymuje dalej napięcia. Po rozmowie telefonicznej z
Deveraux upewnia się, że pozostaje jej jedynie siłowe rozwiązanie konfliktu. Zmęczenie
Ani podwójną grą osiąga w scenie Koniec gry swoje apogeum. Od początku sygnalizuje
je ustawiczny elektroniczny dźwięk, zbliżony barwą do alarmu. Powstaje dzięki niemu
atmosfera wyczekiwania. W momencie, gdy Ania dotyka głowy, na alarm nakłada się
kilkakrotnie powtórzony dźwięk fortepianu, który jak gong w teatrze zapowiada
rozpoczęcie sceny. Gwałtowny obrót Ani, będący ekspresją jej wzrastającego
wzburzenia, uruchamia kompozycję złożoną z niskiej wibracji, wysokiego ostinata
smyczkowego oraz pięciu fraz prostych trzydźwiękowych motywów (kwarta w górę,
sekunda wielka w dół), utworzonych z przekształconego tła fabryki. Kompozycja ta urywa
się w momencie uderzenia się F`a w głowę, dając tym samym wyraz przełamania
emocjonalnego sceny.
Okłomuzyczne struktury dźwięków przetwarzanych i syntetycznych towarzyszą
ilustracjom graficznym opowieści o przyszłości wszechświata snutych przez astronoma Aleksandra Wolszczana. "Kiedy umiera olbrzymia gwiazda (...) zapada się ona w bardzo
krótkim czasie sama na siebie, po czym eksploduje" (Sosiński 2006) Historia dotycząca
cyklu życia gwiazd wyjaśnia sens dokonanego przez naukowca odkrycia. Centrum
wykrytego układu planetarnego stanowi pulsar (umarła gwiazda) który emituje fale
radiowe. Ich skupioną wiązkę odebrać może radioteleskop. Wygląd krajobrazu planet
osnuty jest na analizie danych z radioteleskopu oraz na wiedzy z dziedziny fizyki.
Powierzchnia planet, bombardowana cząstkami materii jest połyskliwa, fluoryzująca, a
światło permanentnej zorzy polarnej demoniczne i pulsujące.
Przedstawienie śmierci gwiazdy jako transformacji gęstej kuli w rozchodzące się na
płaszczyźnie kręgi wirującej materii kojarzy się z drgającą okrągłą płaszczyzną - talerzem
lub gongiem. Zwolniony i odwrócony dźwięk uderzenia w talerz buduje efekt zapadnięcia
się bryły w sobie. Żarzący się strumień uciekającej materii w kształcie ukośnej osi
świetlnej ma swój dźwiękowy ekwiwalent w postaci przemieszczjącego się między
kanałami zmodulowanego i przesterowanego sprzężenia gitary elektrycznej. W
momencie wybuchu słychać przetworzone, przesterowane uderzenie w klawiaturę
fortepianu, którego ważnym elementem jest składowa o czytelnej wysokości. Kojarzy się
ona z osią świetlną, przecinającą błękitną kulę. Dźwięk syntetycznego stukotu, jakim
odzywa się pulsar - pozostałość po gwieździe - jest wyrazem umowności jej wizerunku,
skonstruowanego na podstawie analizy emitowanych przezeń fal radiowych. Dźwiękowe
ostinato, zbudowane z wybrzmienia dźwięku uderzenia w kocioł (stanowi niepokojące tło
sceny Układ planetarny pulsara. Jego dosłowne pulsowanie odmierza płynący w innej
skali czas życia gwiazd i wewnętrzny rytm wszechświata. W momencie zbliżenia się do
siebie dwóch planet pojawia się iskrzące pulsowanie, z wyraźną wysokością - fragment
kompozycji E. Rudnika.
„Rozmowa” („Conversation”, 1974r.)
Reż. - Francis Ford Coppola; muz. - David Shire; montaż obrazu, dźwięku i
zgranie filmu – Walter Murch.
Film ten zajmuje wyjątkową pozycję w historii kina dźwiękowego. Dla przeciętnego
widza jest filmem o charakterze wręcz dokumentalnym – ujawniającym nowoczesne
techniki inwigilacji i wszechobecność tych technik w otaczającym nas świecie. Do
takiego rozumienia filmu sporo przyczyniła się przypadkowa zbieżność czasowa wejścia
filmu na ekrany z finałem afery Watergate, w wyniku której prezydent Nixon podał się do
dymisji. Zbieżność przypadkowa, ponieważ koncepcja filmu była gotowa dużo
wcześniej, niż świat się dowiedział o zakazanym procederze amerykańskich służb
specjalnych. Sam Coppola przyznaje się do inspiracji filmem M. Antonioniego
„Powiększenie” (1966), w którym zawodowy fotograf, analizując treść swych
reporterskich zdjęć, odkrywa fakt popełnienia zabójstwa przed okiem aparatu. Coppola
chciał zrealizować podobny film, wychodząc nie od zdjęcia, lecz od nagrania
dźwiękowego. Jednak w zasadzie film ten, będąc na pozór filmem sensacyjnym, czy
wręcz kryminalnym, jest rozprawą o samotności, o lęku człowieka przed bliskością,
przed otwarciem się, ujawnieniem swych uczuć. Ten aspekt „Rozmowy” znajduje swe
korzenie w powieści Hermana Hesse „Der Steppenwolf” (1927), opisującej niemal
kliniczny przypadek człowieka nie mogącego nawiązać bliskich relacji nawet z
członkami rodziny. Film ten porusza także kwestię odpowiedzialności osób zajmujących
się zawodowo rejestracją obrazów i dźwięków za sposób wykorzystania
zarejestrowanych przez nich materiałów. Był to jeden z wiodących wątków głośnego
filmu „Chłodnym okiem” („Medium Cool”, 1969) Haskella Wexlera, gdzie autor reportażu
telewizyjnego czuje się oszustem wobec ludzi, którzy mu zaufali - dowiadując się o
udostępnianiu przez kierownictwo rozgłośni jego reporterskich materiałów służbom
specjalnym.
Bohater filmu „Rozmowa”, Harry Caul, dotychczas zajmował stanowisko pełnego
dystansu wobec treści rejestrowanych rozmów (jest specjalistą właśnie od podsłuchów),
czuł się jedynie ich rejestratorem, mając zawodową satysfakcję ze skutecznego
rozwiązywania problemów technicznych pojawiających się w trakcie realizacji
zamówienia. Teraz zaczyna się w nim budzić sumienie – i kiedy w treści najnowszego
nagrania odkrywa słowa mogące oznaczać śmiertelne zagrożenie dla podsłuchiwanych
osób – nie pozostaje obojętny, chociaż pozostaje bezradny. Tym bardziej, że w finale
okazuje się, jak błędnie interpretował sens usłyszanych słów.
Tytułowa rozmowa jest osią filmu, wokół której rozgrywają się wszelkie wydarzenia.
Już ten fakt nakazywał twórcom umiejętne skomponowanie samej rozmowy, elementów
ją otaczających, by była rozpoznawalna na przestrzeni filmu. Film zaczyna się od sceny
rejestracji spotkania podsłuchiwanej pary przez grupę inwigilatorów posługujących się
różnorodnym sprzętem. Realizatorzy filmu z jednej strony pokazują „proces
technologiczny” sesji nagraniowej, z drugiej – odwracają uwagę od treści słów. Dialogi
widoczne w obrazie są czasem zastępowane generowanymi dźwiękami elektronicznymi
o rytmie charakterystycznym dla dialogu, stwarzając wręcz komiczny efekt, z kolei kiedy
słyszymy podsłuchiwany dialog czytelniej – zawartość obrazu skutecznie odciąga naszą
uwagę w inną stronę, np. w scenie, kiedy do pojazdu aparaturowego zbliżają się
przypadkowe dziewczyny i poprawiają szminkę na ustach, przeglądając się w szybach
samochodu będących lustrami weneckimi. Dodatkowym elementem odwracającym
naszą uwagę od podsłuchiwanych treści są rozmowy ekipy oraz różnorodne zakłócenia
elektroniczne, sugerujące kłopoty z uchwyceniem i czystą transmisją pożądanego
sygnału akustycznego. Niemniej – od pierwszego obejrzenia filmu zapada w pamięć
kilka elementów sytuacji dźwiękowej na skwerze (Coppola 2009).
- plenerowy koncert zespołu jazzowego z wokalnym duetem, charakterystyczną trąbką,
saksofonem i solem perkusji, z oklaskami ludzi zebranych wokół,
- dialog o biednych bezdomnych,
- fraza piosenki śpiewanej przez solistkę – powtórzona przez śledzoną kobietę: „Wake
up, wake up!”.
Te charakterystyczne „przedmioty” dźwiękowe są natychmiast rozpoznawalne
później, w czasie ich odtwarzania w różnych miejscach i sytuacjach.
Mimo sensacyjnego, „szpiegowskiego” charakteru sceny – widz ma wrażenie
uczestniczenia w działaniach rutynowych, wykonywanych bez jakiejkolwiek emocji, nie
mających specjalnego znaczenia. W tym nastroju umacnia nas generalny spokój w
warstwie dźwiękowej, tylko delikatne zaznaczanie realistycznych efektów
śródmiejskiego ruchu ulicznego – i wprowadzenie głównego motywu muzycznego filmu
z chwilą zakończenia „sesji nagraniowej”. Motyw ten, grany solo na fortepianie, swoją
leniwą płynnością przypomina nieco w charakterze „Gnosiennes” Erica Satie. (Coppola,
The Conversation Soundtrack 2009) Ciekawa, oryginalna harmonia, bazująca głównie
na trybie molowym, spokojne, improwizowane preludiowanie melodii z rubatowym
zawieszaniem tempa niemal tanecznego utworu („walcujący”, na trzy czwarte, podkład
partii lewej ręki), stwarza rodzaj miękkiej zasłony odcinającej naszego bohatera od
otaczającego go świata. Będąc fizycznie obecnym – jest nieobecny duchem. W dodatku
porusza się niemal bezdźwięcznie, tylko delikatnie szeleszcząc swym płaszczem
przeciwdeszczowym powiewającym na wietrze.
Montażystą filmu, który zajmował się także montażem i zgraniem dźwięku jest
Walter Murch. Reżyser właściwie pozostawił mu na tym etapie wolną rękę, zajmując
się nowym wielkim projektem – „Ojciec chrzestny II”. Mogąc podejmować decyzje tak co
do budowy warstwy obrazu, jak i warstwy dźwiękowej – Walter Murch stworzył dzieło o
precyzyjnej konstrukcji, w której elementy obrazu i dźwięku wzajemnie się uzupełniają,
przenikają, dając poczucie płynności, w niezauważalny dla „osób postronnych” (mam tu
na myśli właściwie wszystkich widzów, a nawet profesjonalnych filmowców nie
będących realizatorami dźwięku) sposób przechodząc od narracji obiektywnej do
subiektywnej. Główną rolę w tym procesie gra właśnie warstwa dźwiękowa, w której
wszystkie elementy mają precyzyjnie określone brzmienie – głośność, barwę,
przestrzenność, naturalność lub nienaturalność (np. w wizjach sennych). Ta klarowność
dźwiękowa jednoznacznie określa elementy, którymi się interesuje nasz bohater – i
którymi w związku z tym interesuje się widz.
Wszystkich widzów, również filmowych profesjonalistów – nie będących
dźwiękowcami, zachwyca widoczna w filmie technika stosowana do uzyskania
optymalnej jakości dźwięku już w momencie nagrywania, czy też służąca do
oczyszczania dźwięków obarczonych zakłóceniami. Nadzwyczaj wiarygodnie wygląda
proces synchronizowania kilku równoległych nagrań, płynne przechodzenie między
wersjami, kiedy właśnie odsłuchiwana wersja wykazuje mankamenty. Najbardziej
spektakularnym momentem technologicznym jest scena wyłuskiwania spod łomotu
improwizacji perkusisty dotychczas nieusłyszanego fragmentu rozmowy śledzonej pary.
Początkowo w ogóle ten dialog słuchowo jest niezauważalny w warstwie dźwiękowej.
Widz jednak widzi na ekranie twarze bohaterów – i ruch ich ust. O dziwo /mimo braku
takiej wizualnej informacji w studio, bo to tylko my, widzowie, widzimy powtórzenie ujęć
ze skweru!/ – Harry Caul również podejrzewa w tym miejscu obecność słów, które
mogą uzasadniać nietypowo ostrą reakcję sekretarza osoby zamawiającej nagranie w
chwili, kiedy Harry Caul decyduje się nie pozostawić wyników swej pracy pod
nieobecność klienta. Ta sytuacja jest zresztą analogiczną do sceny z „Powiększenia”,
kiedy nasz fotograf-reporter jest zaskoczony intensywnością żądania zwrotu negatywu
przez kobietę sfotografowaną na niewinnej randce w parku. Fotograf zaczyna wówczas
poszukiwać w materiale uzasadnienia dla tego rodzaju reakcji i ją znajduje! Podobnie
działa Harry Caul. Wykorzystanie przez niego czarodziejskiego pudełeczka z pokrętłami
doprowadza do możliwości usłyszenia słów wypowiadanych przez mężczyznę: „He’d kill
us, if he had a chance.” („Zabiłby nas, gdyby miał taką możliwość.”) Proces
oczyszczania powoduje całkowite(!) usunięcie dźwięku bębnów, pozostawiając
klarowny dialog. Jest to efekt obiektywnie właściwie niemożliwy do uzyskania, ale
zabieg ten jest uzasadniony z punktu widzenia, a raczej słyszenia naszego bohatera kiedy pokonując przeszkodę zrozumiał wypowiadane słowa, zakłócenia subiektywnie
przestały istnieć.
Być może po raz pierwszy w swej zawodowej karierze Caul zaniepokoił się
słowami usłyszanymi w nagraniu. W dodatku skradziono mu taśmy związane ze
zleceniem. Taśmy się jednak odnalazły, dotarły do pierwotnego celu – słyszymy, że są
odtwarzane w gabinecie, do którego Caul został zaproszony po odbiór pieniędzy za
dobrze wykonaną usługę. Sprawa właściwie została zakończona, lecz Caul postanawia
„coś” zrobić w związku z informacjami, które posiadł. Udaje się do hotelu
wspomnianego w rozmowie, by przez ścianę być świadkiem - czego się obawiał, że
nastąpi – morderstwa. Targany wyrzutami sumienia, że nie zapobiegł tragedii,
następnego dnia udaje się do znanego już nam biura, by zobaczyć się ze
zleceniodawcą nagrania, podejrzewając go o zorganizowanie mordu. I tu niespodzianka
– to nie zginęła młoda para podsłuchiwana na skwerze, lecz właśnie mąż młodej
kobiety, będący zleceniodawcą. Caul uświadamia sobie inny sens kluczowego zdania,
które go tak zaniepokoiło – i słyszy je inaczej: „He’d kill us, if he had a chance.” ( „To on
nas by zabił, gdyby …”). O innym rozumieniu tekstu przez Caula widza informuje
zmiana intonacji przypominanego zdania (01.41.27).
Umiejętnie operując dźwiękiem i obrazem Murch osiągnął wspomnianą płynność
filmu. Sceny przenikają jedna w drugą, a poczucie tej płynności zawdzięczamy głównie
warstwie dźwiękowej, w której bardzo rzadko zdarza się, by dźwięki związane z daną
sceną zaczynały się i kończyły synchronicznie z sekwencją ujęć. Regułą jest
wyprzedzanie dźwiękami nadchodzącej sceny lub ich dłuższe wybrzmiewanie. Ostre
cięcia są rzadkością – i dzięki temu, jeśli takie cięcia występują, stają się bardzo
wyraziste. Oczywiście świetnym spoiwem scen jest także muzyka, sposób jej
wprowadzania, jej rozwój, czy zawieszenia frazy. Jednak najważniejszą cechą warstwy
dźwiękowej filmu „Rozmowa” jest jej homogeniczność, stopliwość warstw dialogów,
efektów i muzyki. Naturalna przestrzenność nagrań jest równocześnie „przefiltrowana”
przez subiektywizm bohatera. W zależności od tego, jakiemu elementowi dźwięku
poświęca on uwagę, czy to w przestrzeni realnej, czy też przywoływanemu z pamięci –
jego brzmienie odpowiednio się zmienia, zbliża, staje czytelniejsze - lub też oddala,
„wsiąkając” w przestrzeń. Zabiegi te są bardzo widoczne w przypadkach scen
związanych z tytułową rozmową i z nagraniami tej rozmowy. Czytelne to jest nawet już
w czasie pierwszej sceny – rejestracji, a bardzo wyraziste staje się w scenach pracy
nad nagraniem i w scenach jego odsłuchiwania w różnych warunkach ( np. słuchanie
przez ścianę pokoju hotelowego).
Murch w czasie realizacji tego filmu jeszcze nie dysponował wyrafinowanymi
urządzeniami cyfrowymi do uzyskiwania pożądanych efektów pogłosowych – i starał się
osiągnąć osadzenie dźwięku w różnych przestrzeniach doprowadzając do
rozbrzmiewania w nich już dokonanych nagrań. Odtwarzał je przez głośnik –
synchronicznie nagrywając odpowiedź pogłosową. W czasie zgrania filmu, mając do
dyspozycji równolegle biegnące nagrania w planie bliskim i nagrania spogłosowane,
mógł płynnie miksując te sygnały zmieniać poczucie dystansu tak przygotowanych
sekwencji dźwiękowych, wpływając nie tylko na relacje poziomów głośności dźwięku
bezpośredniego i pogłosowego, lecz także na ich barwę - poprzez zmiany korekcji oraz
poddanie dodatkowym przekształceniom pogłosowym, już z zastosowaniem
dostępnych w studiu urządzeń /komory, płyty pogłosowe/. Proces
osadzania
akustycznego dokonanych nagrań, często studyjnych, w naturalnych przestrzeniach –
Murch określił jako „worldizing” – „wprowadzanie w świat realny”.
Dla płynności i czytelności filmu wielkie znaczenie miało precyzyjne przygotowanie
scenariusza, uwzględniającego obecność różnorodnych dźwięków w poszczególnych
scenach, a nie tylko obecność dialogów, co jest charakterystyczne dla większości
scenariuszy. Tę troskę o „miejsce dla dźwięku” widać oczywiście także w scenach
samotniczego muzykowania Caula w mieszkaniu, a prawdziwym majstersztykiem jest
finał filmu (Coppola, The Conversation-Ending 2009).
Caul siedzi na krześle pośrodku mieszkania całkowicie zdemolowanego wskutek
bezskutecznego poszukiwania mikrofonów podsłuchowych. Gra na saksofonie. Są to
pojedyncze frazy, z pauzami. W tle słyszymy muzykę filmu. I nie jest to muzyka
odtwarzana z płyty, z którą uprzednio chętnie muzykował nasz bohater w chwili
wypoczynku domowego. Jest to muzyka transcendentna, pozakadrowa, ponownie
wolna, zamyślona, przestrzenna. Samotny saksofon Caula wyraźnie brzmi we wnętrzu
mieszkania, nie zgadzając się z muzyką transcendentną przestrzennością, tonacją,
rytmem. Po pewnym czasie jednak zauważamy zachodzącą zmianę – frazy saksofonu
coraz lepiej współbrzmią z pozakadrowym fortepianem, dostosowują się do frazy, pauz,
tonacji. Mamy uczucie dziwnej bezradności bohatera, ale zarazem pogodzenia się z
losem. I w tym nastroju dochodzimy do ostatniej frazy – wręcz nostalgicznie
zamykającej film swym wybrzmieniem.
Zakończenie to, którego przesłanie czytelne jest właściwie tylko dzięki warstwie
dźwiękowej, przypomina źródło inspiracji tematem – film „Powiększenie”, z symulowaną
partią tenisa kończącą film i subiektywnym „włączeniem się” bohatera w
wyimaginowaną grę hippisów w końcowym kadrze (Antonioni 2009) lub (Antonioni,
Blow Up-Tennis 2009).
Zwraca uwagę subtelność, z jaką Murch nadaje naturalnym wielkomiejskim efektom
dźwiękowym aspekt elementów ilustrujących stan psychiczny bohatera. Trolejbus poprzez swój dźwięk staje się niemal kapsułą kosmiczną. Winda w biurowcu - jej
szumiące rozpędzanie się i zwalnianie płynnie przechodzi w dźwięk przewijania taśm,
których nieodkryta treść zaczęła dręczyć inwigilatora. (Coppola, The ConversationSomeone Might Get Hurt 2010) Nie tylko w sekwencji snu jest to świat wyobcowany,
niemal oniryczny, w który od czasu do czasu wdzierają się brutale nie szanujący
intymności (vide – scena z przypięciem Caulowi długopisu z aparaturą podsłuchową i jej
odtworzeniem – 00.56.20 - 01.06.50). Charakterystyczne dla „samotniczego” świata
bohatera są także dochodzące do jego pracowni odgłosy wielkiego miasta. Zazwyczaj
nie są to dźwięki agresywne, rozmyte odległością, wybrzmiewające spokojnie,
nostalgicznie, pomimo faktu, że często są to w gruncie rzeczy sygnały o charakterze
alarmowym – dzwony, klaksony, syreny.
Także szczególną świadomość znaczenia brzmienia dźwięku dla kształtowania
emocji widza, brzmienia określonego nie tylko partyturą skomponowanej muzyki, ale
także podejściem do obrazu fonograficznego tej muzyki, zauważamy w kilku najbardziej
emocjonujących momentach filmu podkreślonych muzyką (np. scena morderstwa w
hotelu). Realizatorzy nagrania – wspólnie z kompozytorem, stosując środki właściwe
pracy w studiu eksperymentalnym, zdecydowali się zniekształcić naturalny dźwięk
nagrywanego studyjnie fortepianu, by wzmocnić drapieżność i ekspresję muzyki.
Wcale nie zabawnie, lecz szokująco brzmi też hałaśliwa muzyka telewizyjnego filmu
animowanego dla dzieci, przy pomocy której Caul stara się zagłuszyć odgłosy
dochodzące zza ściany pokoju hotelowego.
Podsumowując – „Rozmowa” jest filmem fascynującym swą wielowarstwowością,
precyzją konstrukcji, śmiałością rozwiązań dźwiękowych, swą sonorystyką. Jest to
jeden z niewielu filmów, w których jakość brzmienia wszystkich elementów warstwy
dźwiękowej jest jednym z najważniejszych czynników kształtujących ekspresję dzieła. I
nie mam tu na myśli dążenia do jakości technicznej. Wręcz przeciwnie – świadomość
estetyczna reżysera dźwięku powoduje, że dajemy się uwieść także słowom ledwie
słyszalnym, dźwiękom zniekształconym, oddalonym lub całkiem nieobecnym! Tak! –
nieobecność dźwięków, pozornie oczywistych, to też silny środek ekspresji.
Konwencje kształtowania warstwy dźwiękowej.
W ponad stuletniej historii filmu można zauważyć systematyczny rozwój języka
dźwiękowego, jakim twórcy filmów porozumiewają się z widzem. Już w okresie filmu
niemego olbrzymie znaczenie dla jakości projekcji i emocji widzów miała warstwa
muzyczna, towarzysząca na żywo projekcji obrazu. Ze względu na ograniczoną
zdolność przenoszenia informacji przez muzykę, niemal cała odpowiedzialność za
formę dzieła i jego komunikatywność spadała na warstwę wizualną. To zaowocowało
rozwojem technologii trickowych, których stosowanie służyło nie oszukiwaniu zmysłu
wzroku widza /jak w filmach Meliesa/, lecz ułatwieniu zrozumienia konstrukcji
czasowych i dramaturgii. Stąd w kadrze mamy „dymki” z retrospekcjami czy
wyobrażeniami, „roletki”, przenikania, ściemnienia i rozjaśnienia - sygnalizujące zmianę
miejsca akcji, upływ czasu itp. Wprowadzenie technologii umożliwiającej synchroniczną
z obrazem projekcję warstwy dźwiękowej skomponowanej z coraz większej ilości
elementów precyzyjnie ukształtowanych w cyklu „nagranie - montaż - zgranie”
spowodowało stopniowe odchodzenie od wizualnych efektów laboratoryjnych, które
zajęły się ponownie zwodzeniem zmysłu wzroku i znaczne rozbudowanie ilości funkcji
powierzanych dźwiękom. Ta wielofunkcyjność wynika ze specyficznych właściwości
zmysłu słuchu, który jest w stanie odbierać i analizować wiele różnych sygnałów
dźwiękowych, pod warunkiem ich zróżnicowania brzmieniowego.
Odbiór dźwięku filmowego można porównać do słuchania kompozycji muzycznych
wykonywanych przez wieloosobowe zespoły. Są w nich fragmenty, kiedy bardzo
wyraźnie słyszymy odrębność partii poszczególnych instrumentów i są fragmenty, kiedy
słyszymy sumę brzmień, bez możliwości słuchania analitycznego. Zależy to od zamysłu
kompozytora, od partytury – i wykonania. Podobnie w filmie, przy czym ze względu na
możliwość korzystania z wszelkich dźwięków spotykanych w świecie realnym /w tym
oczywiście także muzycznych, słowa/ i możliwość wytwarzania dźwięków specjalnie na
potrzeby filmu – pole otwarte dla kreatywności twórców właściwie nie ma ograniczeń.
Przez jakiś czas istniały ograniczenia wynikające z niedoskonałości techniki zapisu i
odtwarzania dźwięku. Obecnie i pasmo przenoszenia i zakres dynamiczny dźwiękowej
aparatury projekcyjnej dalece wykraczają poza niezbędne limity.
Na przestrzeni lat rozwoju języka filmowego ukształtowały się także gatunki
filmowe, przy czym podział gatunkowy może być dokonywany pod różnymi aspektami:
sposób uzyskiwania obrazu /film tradycyjny a film animowany/, rejestrowanie świata
realnego przed kamerą lub kształtowanie tego świata przed obiektywem /dokument –
fabuła/, zamiar działania tylko na zmysły widza /filmy abstrakcyjne/, czy też chęć
przekazania jakichś informacji lub emocji. W jednej rodzinie „filmu fabularnego” można
wyliczyć wiele gatunków /np. filmy sensacyjne, SF, komedie, filmy rodzinne, dramaty
psychologiczne, fantazy itd./.
Analiza warstwy dźwiękowej filmów typowych dla poszczególnych kategorii
wykazuje, że dla każdego z tych gatunków ukształtował się także specyficzny język
dźwiękowy, inny dla filmów animowanych, inny dla filmów dokumentalnych, jeszcze
inny dla horrorów, czy thrillerów. Chęć wychwycenia - na czym polega ta specyficzna
„inność” - wymaga przyjrzenia się poszczególnym warstwom i detalom
wieloskładnikowych kompozycji dźwiękowych. Warstwy te mogą istnieć równolegle
obok siebie, a ich składniki mogą być poddawane niezależnym zabiegom montażowym,
mogą mieć kształtowaną głośność, barwę, przestrzenność, mogą być przetwarzane,
deformowane, powtarzane, przy czym ta niezależność operacji dokonywanych na
poszczególnych elementach warstwy dźwiękowej umożliwia tworzenie bardzo
skomplikowanych konstrukcji dramaturgicznych lub estetycznych.
Aby móc jakoś usystematyzować mnogość zabiegów związanych z warstwą
dźwiękową warto wydzielić w niej zasadnicze grupy dźwięków, którym z zasady
powierza się różne funkcje:
1. Słowo – w formie dialogu, komunikatów, narracji, komentarza itp.
2. Odgłosy świata realnego – atmosfery, gwary, dźwięki przyrody, miasta, urządzeń
technicznych itp
3. Efekty dźwiękowe związane z akcją – wynikające z ruchu ludzi /ef. synchroniczne/,
pojazdów, urządzeń itp.
4. Muzyka tradycyjna – pozakadrowa /transcendentna, nondiegesis/ i w kadrze
/immanentna, diegesis/
5. Sound design / jako materiał dźwiękowy, nie jako koncept/
Praktyka realizacyjna wykazała, że pomimo mnogości elementów składających się
na warstwę dźwiękową można uzyskać wielką precyzję konstrukcji całości, z czytelnymi
przebiegami w skali makro i wyrazistymi detalami. Można także, operując niewielką
ilością dźwięków, stworzyć poczucie chaosu i dezinformacji semantycznej i estetycznej.
Rzecz, jak zwykle, w szczegółach. Inaczej projektuje się kompozycję dźwięków dla
komedii romantycznej, inaczej dla werystycznego filmu wojennego, inaczej dla dramatu
psychologicznego, inaczej także zgrywa ostateczną wersję. W niektórych filmach
wystarczy zestawić ze sobą elementy przygotowane na wcześniejszych etapach
montażu – i scalić je w jedną konstrukcję, niczym klocki lego montowane według
instrukcji. W innych filmach proces zgrania, kształtowania proporcji brzmieniowych
pomiędzy warstwami, sposobu ich przenikania, eliminowanie jednych elementów,
augmentacja innych, to proces w pełni twórczy, a jego wynik w istotny sposób wpływa
na poczucie formy filmu, rozumienie jego treści, jego potencjalną emocjonalność. Co
ciekawe - czytelne zabiegi dotyczące nawet tylko jednej z wymienionych warstw mogą
jednoznacznie wpływać na sposób odbierania sceny.
Do najbardziej skomplikowanych dźwiękowo i najtrudniejszych w procesie
kształtowania dramaturgii należą filmy łączące dynamiczną akcję ze światem
problemów psychicznych i emocjonalnych bohaterów. Przykładem tego rodzaju dzieła
może być film Czas Apokalipsy (F. F. Coppola, Apocalypse Now 1979), w którym,
wbrew pozorom, najważniejsze są nie rozbuchane inscenizacyjnie sceny walk w
Wietnamie, ale sceny ilustrujące dezintegrację osobowości bohaterów, udźwiękowione
przez W.Murcha niemal ascetycznie.
Innym gatunkiem, wymagającym wielkiej dyscypliny od wszystkich realizatorów,
są filmy muzyczne. W filmach muzycznych konieczność zachowania, przynajmniej
częściowo, formy muzycznej wykorzystywanych utworów zmusza twórców warstwy
obrazu do pewnych ograniczeń. Podstawowym ograniczeniem jest konieczność
zachowania synchronizmu wielu sytuacji w obrazie w stosunku do warstwy muzycznej.
Jeśli w dodatku jest to film o „normalnej” akcji fabularnej – pogodzenie rytmu rozwoju
akcji z narzuconą przez muzykę formą wymaga bardzo precyzyjnych prób już na etapie
tworzenia scenopisu. Przykładem takich działań mogą być realizacje filmów Cotton Club
(F. F. Coppola, Cotton Club 1984) czy Chicago (Marshall 2002). Światowy sukces
odniósł film Amadeus (Forman 1984), w którym w zdumiewający sposób Forman
połączył sceny z życia Mozarta /i opowiadającego nam tę historię Salierego/ z muzyką –
i procesem komponowania tej muzyki. Scena dyktowania Salieremu poszczególnych
partii instrumentalnych komponowanego właśnie „Requiem” przez chorego Mozarta
należy do mistrzowskich momentów w historii kina.
W naturalny sposób - proporcjonalnie do rangi filmu fabularnego dla widowni
filmowej w stosunku do filmów innych gatunków – treścią zajęć analitycznych będą
głównie fragmenty filmów fabularnych, zróżnicowanych swym językiem w zależności od
reżysera, kraju produkcji, czasu powstania. Jednak pewna część czasu zajęć
poświęcona będzie filmom krótkim, eksperymentalnym, które często są ”poligonem
doświadczalnym” dla twórców większych form.
Bibliografia
Antonioni. Blow Up (End Part). 30 03 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=9o11LTgXPtM&feature=related (data uzyskania dostępu:
17 06, 2011).
—. Blow Up-Tennis. 15 03 2009. http://www.youtube.com/watch?v=eOXa5wi0nQs (data
uzyskania dostępu: 17 06, 2011).
Przedwiośnie. Reżyser: Filip Bajon. 2001.
Good Bye Lenin. Reżyser: Wolfgang Becker. 2003.
Hurt Locker. Reżyser: Kathryn Bigelow. 2008.
Coppola. The Conversation Opening. 29 09 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=jEiUFVyyAAE&NR=1 (data uzyskania dostępu: 17 06,
2011).
—. The Conversation Soundtrack. 17 02 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=DogQt0WJJkI (data uzyskania dostępu: 17 06, 2011).
—. The Conversation Theatrical Trailer . 29 10 2007.
http://www.youtube.com/watch?v=6Oc44L2RuWI (data uzyskania dostępu: 17 06, 2011).
—. The Conversation-Ending. 17 03 2009.
http://www.youtube.com/watch%3Fv%3DSEo7FGkmRx0 (data uzyskania dostępu: 17 06,
2011).
—. The Conversation-Murder Scene . 17 03 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=wKvG2UG3bcE&feature=related (data uzyskania
dostępu: 06 17, 2011).
—. The Conversation-Someone Might Get Hurt. 16 10 2010.
http://www.youtube.com/watch?v=H36uydQZtZA (data uzyskania dostępu: 17 06, 2011).
Apocalypse Now. Directed by Francis Ford Coppola. 1979.
Ojciec chrzestny. Reżyser: Francis Ford Coppola. 1972.
The Conversation. Reżyser: Francis Ford Coppola. 1974.
The Cotton Ckub, Reżyser: Francis Ford Coppola 1984
Limousine. Directed by Jerome Dassier. 2009.
Z odzysku. Reżyser: Sławomir Fabicki. 2006.
Ferrari, Luc. Presque Rien. 1970.
Amadeus, Reżyser: Milos Forman, 1984
Do utraty tchu. Reżyser: Jean Luc Godard. 1960.
Ukryte. Reżyser: Michael Haneke. 2003.
The Birds. Directed by Alfred Hitchcock. 1963.
Głosy. Directed by Michael Keaton. 2005.
Różyczka. Reżyser: Jan Kidawa-Błoński. 2010.
Bez końca. Reżyser: Krzysztof Kieślowski. 1984.
Dziewczyny do wzięcia. Reżyser: Janusz Kondratiuk. 1972.
Obywatel Piszczyk. Reżyser: Andrzej Kotkowski. 1988.
Kulezic-Wilson, Danijela. Soundscapes of Trauma and the Silence of Revenge on Peter
Stirickland`s Katalin Varga. Vol. 1, in The New Soundtrack, edited by Larry Sider, Dominic
Power, Stephen Deutsch, 57-71. Edinburgh: Edinburgh University Press, 2011.
Arizona Dream. Reżyser: Emir Kusturica. 1993.
Do the Right Thing. Directed by Spike Lee. 1989.
—. You Tube. 20 06 2008. http://www.youtube.com/watch?v=VinvK-xEhBg (data uzyskania
dostępu: 17 06, 2011).
Love Me Tonight. Directed by Rouben Mamoulian. 1932.
Ucieczka z kina Wolność. Reżyser: Wojciech Marczewski. 1990.
Weiser. Reżyser: Wojciech Marczewski. 2000.
Chicago, Reżyser: Rob Marshall, 2002
Milicevic, Mladen. „flilmSound.org.” http://filmsound.org/articles/beyond.htm (data
uzyskania dostępu: 14 06, 2011).
Angielski pacjent. Reżyser: Anthony Minghella. 1996.
Mishima, Yiukio. The Temple of the Golden Pavilion. Knopf Doubleday Publishing Group,
1994.
Nemesis. Reżyser: Nicole Mosleh. 2010.
Murch. Walter Murch Articles. http://www.filmsound.org/murch/murch.htm (data uzyskania
dostępu: 17 06, 2011).
Murch, Walter. “Touch of Silence.” In Soundscape. The School of Sound Lectures 1998-2001,
edited by Larry Sider, Diane Freeman and Jerry Sider, 83-102. London and New York:
Wallflower Press, 2003.
Solo. Directed by Maciej Pisarek. 2008.
Lokator. Reżyser: Roman Polański. 1976.
Schaeffer, Bogusław. Pięć krótkich utworów na harfę. 1973.
Schaeffer, Bogusław. Fortepian Schaeffera. 2006.
Schaeffer, Bogusław. Fragment. Scenariusz dla trzech aktorów. 1977.
Schaeffer, Bogusław. Monodram. 1968.
Schaeffer, Bogusław. Scenariusz dla nieistniejącego, ale możliwego aktora instrumentalnego
. 1986.
Schaeffer, Bogusław. TIS MW2. 1964.
Mishima: A Life in Four Chapters. Reżyser: Paul Schrader. 1985.
Hannibal. Reżyser: Ridley Scott. 2001.
Smoleń, Rafał. „Sound design w kinie amerykńskim- szczególny rodzaj reżyserii dźwięku w
filmie.” praca magisterska. AMFC, 2007.
Gwiazdor.Aleksander Wolszczan. Directed by Jan A. Sosiński. 2006.
Monachium. Reżyser: Steven Spielberg. 2005.
Szeregowiec Ryan. Reżyser: Steven Spielberg. 1998.
Katalin Varga. Reżyser: Peter Strickland. 2009.
Underwood, Mark. “'I wanted an electronic silence...` Musicality in Sound Design and the
Influences of New Music on the Process of Sound Design in Film.” The Soundtrack 1.3,
2008: 193-210.
Słoń. Reżyser: Gus Van Sant. 2003.
Krajobraz po bitwie. Reżyser: Andrzej Wajda. 1970.
Ziemia obiecana. Reżyser: Andrzej Wajda. 1975.
Piknik pod Wisząca Skałą. Reżyser: Peter Weir. 1975.
Wikipedia. 17 04, 2011. http://en.wikipedia.org/wiki/Electronic_voice_phenomenon (data
uzyskania dostępu: 15 06, 2011).
Co kryje prawda. Reżyser: Robert Zemeckis. 2000.
Uwierz w ducha. Reżyser: Jerry Zuker. 1990.

Podobne dokumenty