Pozegnanie ambasadora RP Zenona Kosiniaka

Transkrypt

Pozegnanie ambasadora RP Zenona Kosiniaka
Pożegnanie ambasadora RP Zenona Kosiniaka-Kamysza
Misja dyplomatyczna JE ambasadora RP Zenona Kosiniaka-Kamysza
dobiegła końca. Z tej okazji, konsul generalny w Montrealu pan Andrzej
Szydło zaprosił JE ambasadora RP Zenona Kosiniaka-Kamysza wraz z żoną
Katarzyną w zawsze życzliwe progi konsulatu w Montrealu.
Na spotkanie przybyli przedstawiciele organizacji polonijnych, młodzież
polonijna, harcerze oraz zaproszeni goście.
Z łezką w oku i z nutą refleksji żegnaliśmy wspaniałego człowieka i jego
małżonkę. Ludzie, którzy żyli w sercu z wielką osobistą tragedią, podbijali
serca Polonii kanadyjskiej swoją szlachetnością i skromnością, czym zdobyli
niezwykły szacunek Polonii. Często z ust ambasadora słyszeliśmy głęboko
przemyślane oracje, w których potwierdzał jedność celów Polonii
kanadyjskiej.
JE ambasador RP Zenon Kosiniak-Kamysz:
Szanowni Państwo,
Z wielkim wzruszeniem staję przed Państwem po raz ostatni jako ambasador
Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Pamiętam doskonale nasze pierwsze
spotkanie, znakomicie jak zwykle przygotowane przez konsulat generalny.
Zacząłem od Kombatantów, jako synowi kombatanta ta organizacja jest mi
bardzo bliska, póżniej był Polski Instytut Naukowy- jedyna unikalna tego
typu instytucja polonijna na świecie, Kongres Polonii Kanadyjskiej (OQ)pan Edward Śliz jest tutaj taką ostoją ruchu polonijnego- nie tylko jako szef
KPK, następnie spotkałem się z harcerzami i młodzieżą szkolną.
Myślę, e wszystkie te środowiska mają olbrzymi wpływ na życie polonijne,
oczywiście, że należy wspomnieć o duchownych, z którymi spotykałem się
nie tylko tutaj, ale również na Kaszubach, bardzo dziękuję księdzu Józefowi
Błaszakowi, że od czasu do czasu zapraszał mnie i pozwolił powiedzieć parę
słów, podzielić się z refleksjami z młodzieżą i z harcerzami.
Potwierdzam to co powiedział pan konsul RP Andrzej Szydło, że jesteście
wyjątkową Polonią, tą Polonią, z której możemy być dumni, która nie jest
skłócona, która nie przynosi problemów, wprost przeciwnie, wszystkie moje
spotkania z Państwem, czy to te oficjalne czy na gruncie prywatnym, były
zawsze bardzo miłe i sympatyczne. Wśród tutejszej Polonii mam znajomych
z moich rodzinnych stron, choćby panią Teresę Włodarczyk- jako dzieci
chodziliśmy do tego samego Kościola.
Prosę Państwa... opuszczam Kanadę...będzie mi brakowało Kanady, będzie
mi brak kontaktów z Polonią. Kanada to fantastyczny i tolerancyjny kraj dla
cudzoziemców, dla przybyszów, stąd myślę, że wszyscy czujemy się tutaj
dobrze. Nieprzypadkowo właśnie szef Światowego Związku Ukraińców
mieszka w Montrealu. Nieprzypadkowo mamy tutaj tak mocne diaspory.
Polonia trwa, Polonia jest mocna i następne pokolenia podtrzymują tradycje
swoich ojców.
Niezmiernie się cieszę, że w tym roku 16-go sierpnia rozpocznie się w
Montrealu kolejna V-ta edycja Konferencji Młodzieżowej QUO VADIS.
Konferencji, której patronowałem przez kilka lat, której kibicuję, a tak się
składa, że jest to mój ostatni dzień pobytu w Kanadzie. Może uda się, aby
wieczorem 16-tego sierpnia stąd odlecieć, po otwarciu tej Konferencji.
Młodzież robi fantastyczną pracę na terenie Kanady, ale przecież ma z kogo
brać przykład, od Kombatantów, od tych najstarszych najbardziej
zasłużonych, poprzez pokolenia średnie, poprzez KPK, który akurat tu w
Montrealu jest młodzieży bardzo życzliwy.
Polonii nie przybywa, podejrzewam, że nie będzie przybywało, ale jest ta
młodzież, którą ja nazywam Polakami z wyboru, bo przecież oni się tutaj w
większości urodzili. Język polski jest ich językiem ojczystym, czasami
zapomnianym. Język francuski czy język angielski często jest tym
pierwszym językiem, ale w sercu mają Polskę, dzięki swoim rodzicom,
czasami dzięki swoim dziadkom. I to jest coś fantastycznego.
Niewątpliwie będzie mi tych klimatów brakowało. Pokochałem Kanadę
całym sercem, tak jak większość z Państwa. Jestem pewnie jedynym
ambasadorem w Ottawie, który pokochał kanadyjską zimę. Kontynuowałem
jazdę na nartach w najbliższej okolicy jak również w Górach Skalistych.
Korzystałem z najdłuższego na świecie lodowiska, czyli kanału w Ottawie.
Prawdopodobnie losy rzucą mnie w całkiem inne miejsce, bo jeżeli tam
narty- to będą tylko narty wodne. Nie będzie takich zim, ale napewno
Kanada będzie mi się kojarzyć jak najlepiej, a przede wszystkim będzie mi
się kojarzyć z tak wspaniałą Polonią kanadyjską.
Dziekuję Państwu za współpracę i za to, że trwacie w swojej polskości.
Wszystkiego dobrego!

Podobne dokumenty