Jak chodzić bezszmerowo
Transkrypt
Jak chodzić bezszmerowo
Jak chodzić bezszmerowo? Gdy idziesz normalnie leśną drogą, duktem, wydeptaną ścieżką, najmniej hałasu wywołujesz stawiając nogi swobodnie, tak jakbyś szedł chodnikiem. Na gruncie miękkim (podłoże z mchu, niskie leśne runo, gruby „kożuch” igliwia lub liści) stawiaj najpierw piętę, a potem cicho i spokojnie całą stopę. Na gruncie twardym – odwrotnie: stawiaj najpierw palce, a potem płynnie opuść piętę. Tylko wtedy będziesz mógł cicho się przemieszczać. Po trawie chodzi się w sposób nieco zbliżony do chodu po gruncie miękkim, ale podnosi się przy tym nogi nad trawę i opuszcza stopę bardziej płasko. Nie wolno „szurać”, ciągnąć za sobą stopy, wtedy trawa będzie mniej szeleścić. I - co także ważne – nie będzie się zostawiało za sobą tak wyraźnego śladu. Jak się maskować? W naturalnym tle wszystkie obiekty posiadające ostre formy geometryczne rażą swoją obecnością, swoją obcością i natychmiast rzucają się w oczy (np. rozstawione namioty, różnego rodzaju domki). Natomiast obiekty specyficzne dla danego środowiska (np. kopki siana, stare stogi, kupy chrustu) nie wyróżniają się zbytnio. To samo dotyczy barw. Jaskrawa czerwień kurtki sportowej rzuca się w oczy na tle wiosennej zieleni. Zresztą w terenie leśno – polowym rażą oko nie tylko duże jednobarwne płaszczyzny ubioru, ale także części jasne, wypolerowane, świecące. Te przedmioty potrafią odbijać promienie słoneczne, a przy ruchu zdradzają naszą obecność. Mogą to być okulary, szkła od zegarków, soczewki od aparatów fotograficznych, a nawet sprzączki przy pasie. Cień jest z jednej strony zjawiskiem sprzyjającym maskowaniu, z drugiej jednak strony może nas łatwo zdradzić, szczególnie wtedy, gdy słońce jest nisko. Jeżeli musisz zbliżyć się do obiektu obserwacji, dokonać niezbędnego przemieszczenia, nie pokonuj drogi, np. szczytem pagórka, gdyż wtedy niechybnie zostaniesz dostrzeżony. Nie pokazuj się w „całej okazałości” na tle jasnych ścian zwartej roślinności. Zawsze wykorzystuj doskonale maskujące kupy kamieni, niewielki różnokształtne krzewy, gdyż mają one liczne obszary cieni i półcieni. Niezwykle ważne jest także umiejętne i bezszmerowe poruszanie się po terenie. Szczególnie w grupie nawet dwu-, trzyosobowej konieczna jest przecież jakaś wymiana zdań. Trzeba to robić bardzo cicho, a najlepiej używając prostych gestów porozumiewawczych, by nie zdradzić swojego położenia. Maksimum ciszy i minimum ruchu! O czym mówią zwierzęta? Komar uciekając przed niebezpieczeństwem wydaje specyficzne brzęczenie skrzydłami, na którego odgłos uciekają również inne komary Dzięcioły „grają” na sękach lub suchych pniach, uderzając w nie bardzo szybko swoim mocnym dziobem. Każdy dzięcioł stuka w innym rytmie. Znawcy potrafią przy tym określić z dużą dokładnością – czy dzięcioł „gra” na swoim terytorium, czy ma zamiar zająć cudze, a może wabi samiczkę i chce jej pokazać miejsce wybrane na gniazdo Dawno temu sądzono, że ptaki śpiewają po to, by umilić ludziom życie. To stwierdzenie było miłe, ale nie prawdziwe. Śpiew ptaków spełnia różnorakie funkcje. Ptak śpiewa dla umilenia swej małżonce trudnych chwil wysiadywania piskląt. Śpiewem ptak „ochrania” swoje terytorium. Śpiew jest także częścią rytuału godowego: ma na celu przywołanie samiczki. Środkiem komunikowania się u zwierząt są także substancje zapachowe, wydzielana przez ich organizmy. Kuny i lisy na przykład tak nasycają nimi swoje terytoria, że czuje je nawet człowiek. Lisy i wilki mają swego rodzaju „słupy graniczne” – drzewa, krzewy, leżące pnie, kamienie – które często zwilżają moczem o charakterystycznym zapachu. Gruczoły zapachowe u dzikich ssaków występują przeważnie w miejscach, którymi zwierzęta ocierają się o trawę, krzewy, pnie; u kuny np. na podeszwach łap, u sarn – za porożem, u zajęcy i królików – również na wargach. Traperskie biuro prognozy pogody (część I) Ptaki: Wrona przed deszczem kracze nastroszona z opuszczonymi skrzydłami na gałęzi lub parkanie, jakby zgarbiona: głos ma wtedy głuchy, z chrypą. Wróży ładną pogodę, gdy jest ruchliwa, a kracze głosem dźwięcznym i wyraźnym. Gdy wrony zasiadają na nocleg wszystkie głowami w jedną stronę, należy oczekiwać wiatru z tej właśnie strony, w którą zwróciły głowy. Na dobrą pogodę obsiadują drzewa byle jak. Skowronek koncertujący wysoko nad polami od rana – przepowiada dobra pogodę na cały dzień. Jeśli nawet krząta się na ziemi, żeruje – jest to również oznaką nadejścia dobrej pogody. Jeśli zaś milczy i nie przejawia aktywności oznacza to, że spodziewa się deszczu. Również słowik jest dość pewnym przepowiadaczem. Jeśli daje się słyszeć jego nie milknący koncert przez całą noc – nazajutrz będzie „murowana” pogoda bez opadów. Jaskółki nisko latają – będzie deszcz. Znamy ten wskaźnik pogody od dawna, sprawdza się również. Ale to nie same jaskółki latają nisko; one po prostu polują w tym czasie na owady, które zwiększona wilgoć powietrza „przygniata” ku powierzchni ziemi. Pod wieczór przepowiednie jaskółek nie zawsze się sprawdzają, bo owady też opuszczają się na nocleg nisko. Nie przewiduj pogody na podstawie zachowania się jaskółek brzegówek; niezależnie od pogody mają zwyczaj latania bardzo Traperskie biuro prognozy pogody (część II) Owady: Jeżeli wieczorem pszczoły pracują długo i powracają do ula późno – oczekuj nazajutrz deszczowej pogody. Jeśli wieczorem wcześnie kończą swój trud – będzie ładna pogoda. Gdy pszczoły nie wylatują od rana zbierać nektaru i pyłku, siedzą w ulu i brzęczą – w ciągu najbliższych 6 – 8 godzin możesz spodziewać się deszczu. Jeśli w jasny słoneczny dzień daje się zaobserwować masowy powrót pszczół do uli – nadciąga burza, choć jej oznak ty sam jeszcze nie dostrzegasz. Ale może się zdarzyć inaczej: nadciągają groźna, „burzowe” chmury, a pszczoły nie kryją się, nie wracają do uli. Wtedy też nie spodziewaj się deszczu. Kiedy pszczoły wylatują z ula i siedzą gromadami na jego zewnętrznych ściankach – będzie upał. Ważki – w dobrą pogodę latają niespiesznie nad przybrzeżnymi łąkami lub wśród zarośli, nawet z dala od zbiorników wodnych. Ale gdy tylko zaczyna spadać ciśnienie atmosferyczne i zwiększa się wilgotność powietrza – a więc przed pogorszeniem pogody – ważki stają się jakby bardziej nerwowe. Ich lot jest szybszy, pełen gwałtownych zmian kierunku. Latają też wtedy niżej. Przed deszczem łączą się w stadka po kilka sztuk. Przewidywanie pogody ułatwiają także pająki, np. pająk krzyżak. Nie lubi on skwaru i w ciągu dnia najchętniej przebywa w swoim „gnieździe”. Ale niekiedy krzyżak poluje też w samo południe. Czuje wtedy zbliżającą się zmianę pogody i przed słotą musi po prostu najeść się „na zapas”. Gdy pająk rozciąga swe sieci szeroko, a główne nici są szczególni długie, przez pewien czas utrzyma się ciepła, bezwietrzna pogoda. Traperskie biuro prognozy pogody (część III) Rośliny: W traperskim prognozowaniu możesz z dużym powodzeniem wykorzystać także rośliny. Dostępnym wszędzie „barometrem” jest gwiazdnica, bo rośnie jako chwast pospolity masowo zarówno w przydomowych ogródkach, jak i na polach oraz łąkach i ugorach, na skrajach lasów i wzdłuż rowów melioracyjnych. Jeśli małe, białe gwiazdkopodobne kwiatki gwiazdnicy odkryją się około 9:00 i pozostaną takie do około godziny 16:00 – oznacza to, że i nazajutrz będzie dobra pogoda. I jeszcze jedno: niezależnie od tego, że jest przedpołudnie – zamknięte kwiatki gwiazdnicy zawsze niemal wróżą rychły deszcz. Podobnie wskazują kwiaty mniszka lekarskiego zwanego też dmuchawcem. Jeśli świeci słońce, a jego żółte kwiaty zamykają się – wkrótce spadnie deszcz. I znów – na niebie chmury, a dmuchawiec ma pięknie rozwinięte kwiatki – na pogodę. Gdy dmuchawiec już przekwitł i pojawiły się nasiona z puchowymi „spadochronikami”, można je zdmuchnąć tylko wtedy, gdy nadchodzi ładna pogoda, bo inaczej złożone są jak parasol i ani deszcz, ani wiatr ich nie ruszy. Przed ulewą zamyka swoje kwiatki fiołek wonny oraz szczawik zajęczy z liśćmi nieco podobnymi do koniczyny. Szczawik nawet po przekwitnięciu nie traci swoich „barometrycznych” właściwości: przed deszczem składa listki. Glistnik jaskółcze ziele, który zakwita w maju żółtymi kwiatami, zamyka je przed deszczem tak, że stają się niemal niewidoczne. Zbliżanie się deszczu sygnalizują również zamykające się kielichy powoju polnego. Niektóre rośliny „płaczą”, zapowiadając tym samym nadejście deszczu. Gdy na przykład zauważysz, że na klonie w miejscach, gdzie łodyżki liściowe łączą się z gałęziami, pojawiają się kropelki wody, możesz być pewien, że za 3 – 4 dni będzie deszcz. Podobnie zachowują się również niektóre wierzby – przed deszczem „płaczą” ich liście. Traperskie zegary w przyrodzie Czy wiesz, że możesz dowiedzieć się, która jest godzina w danym momencie, jeśli poznasz zachowanie się roślin? Taka umiejętność przyda Ci się na traperskiej ścieżce. Zegar kwiatowy. To, że kwiaty roślin potrafią zamykać się przed deszczem, a otwierać na piękną pogodę, wiadome jest od wieków. A „zegar kwiatowy” – godziny otwierania i zamykania się pewnych kwiatów w ciągu dnia. Jednak ten zegar nie jest uniwersalny dla każdego regionu i w zależności od miejsca Twojego pobytu, mogą pojawić się pewne odstępstwa. I jeszcze jedna bardzo ważna wskazówka: zegar kwiatowy „chodzi” tylko w czasie dobrej, słonecznej pogody. Zachmurzenie lub deszcz mogą poważnie wypaczyć wskazania tego zegara, a nawet zupełnie go unieruchomić. A oto przybliżone godziny otwierania się niektórych kwiatów: 4:00 – 5:00 – dzika róża, mak ogrodowy 5:00 – 6:00 – mniszek lekarski (mlecz), tulipan 6:00 – 7:00 – oset, ziemniak, len, jaskier 7:00 – 8:00 – powój polny, kwiat sałaty, grzybień biały 0k. 9:00 – goździki, nagietki 9:00 – 10:00 – podbiał pospolity Ok. 19:00 – zaczyna mocno pachnieć maciejka Przybliżone godziny zamykania się kwiatów: 11:00 – 12:00 – oset 12:00 – 13:00 – goździki 13:00 – 15:00 – ziemniak, mniszek lekarski 15:00 – 17:00 – len, tulipan, mak, nagietki 18:00 – 19:00 – grzybień biały 19:00 – 20:00 – dzika róża Język ludzi lasu (część I) Posługują się nim myśliwi, leśnicy i cały krąg ludzi związanych z lasem. Babrzysko – miejsce grząskie, gdzie tarzają się w błocie dziki i jelenie. Badyle – nogi m.in. łosia, jelenia, daniela, dzika. Bałwanek – sztuczna, dzika kaczka z drewna lub masy plastycznej; puszcza się ją na wodę dla przywabienia prawdziwych kaczek. Bębnić – zając „bębni”, tzn. siedząc na zadzie bije przednimi nogami o ziemię, by przestraszyć i odpędzić wroga Kąpielisko – miejsce, gzie ptaki trzepocą się w piasku, także miejsce, gdzie pławią się w błocie dziki i jelenie. Koczowisko – miejsce, na którym przejściowo przebywa zwierzyna. Kosmyk – także osmyk lub omyk – ogon zająca. Kożuch – futro zająca. Lampy – oczy wilka. Latarnia – łeb wilka. Mikita – gwarowe: lis. Język ludzi lasu (część II) Ambona – stanowisko myśliwskie na słupach lub dużych drzewach, ułatwia czatowanie i zasiadkę na zwierzynę oraz obserwację. Basior – dorosły duży wilk samiec. Bobrować – łoś a także pies myśliwski bobruje, tj. brodzi i szpera w wodzie, błocie, chaszczach i zaroślach. Cewki – nogi sarny Gałązka – odnoga poroża kozła. Klangor – jednostajny, wielokrotnie powtarzany głos żurawi wydawany również w locie. Klapak – młoda, nielotna dzika kaczka, która dopiero „klapie”, bije skrzydłami po wodzie. Kwilenie – głos ptaków drapieżnych i sów. Łapa – noga zwierzęcia zakończona pazurami a nie kopytem. Scypuł – delikatna owłosiona skóra, pokrywająca poroże samców zwierzyny płowej w czasie jego dorastania; zwierzę wyciera go potem o drzewa i krzewy. Pies – samiec borsuka lub lisa. Plusk – ogon bobra. Rura – korytarz, chodnik podziemny wiodący do komory w norze lisa lub borsuka. Język ludzi lasu (część III) Blaski – również gały – oczy zająca, jedna z nazw regionalnych. Buchta, buchtowisko – miejsce zryte, przez szukające żeru dziki. Kwiatek – także bukiet – ogon sarny. Chmara – stado żubrów, łosi, jeleni, danieli. Cirykać – także cierkać – o kuropatwach, wydawać głos, odzywać się. Kita – puszysty ogon lisa, jenota, kuny, wiewiórki. Kot w chałupie – kot to zając, a chałupa to legowisko zająca w śniegu. Zima często pozwala się zasypać i zawiać śniegiem, a potem robi sobie pod nim wygodna pieczarę. Na zewnątrz widać w śniegu tylko mały otworek, który niedoświadczeni biorą za mysią norkę. Tabakiera – zakończenie ryja u dzika. Zrzut – róg zrzucany corocznie przez łosie, jelenie, daniel lub kozła. Jak się nie zgubić? Nawet w bardzo łatwym terenie ludzie mogą się zgubić. Sprawa jest najłatwiejsza wtedy, gdy świeci słońce. Wystarczy bowiem zapamiętać jego położenia w momencie wyruszania, aby – biorąc ciągłe poprawki na jego pozorny ruch na niebie (15 stopni na godzinę) z lewej strony na prawą – stale kontrolować drogę. Jest to rzecz jasna bardzo ogólne zorientowanie w terenie, ale od tego należy zaczynać. Dokładniejszą informację o przebywanej drodze da nam obserwacja ukształtowania terenu i wszystkich wyróżniających się w nim większych elementów, np. wież triangulacyjnych, potoków, stawów, rowów melioracyjnych, leśnych dróg. Chodzi szczególnie o takie elementy krajobrazu, które można dostrzec z pewnej odległości lub po wdrapaniu się na drzewo. Dokładne ich zapamiętanie, a jeszcze lepiej – zanotowanie, pozwoli na odnalezienie kierunku powrotnego. Dokładniejsza metoda to bardzo drobiazgowe zapamiętanie trasy. Tutaj już trzeba uruchomić całą swoją spostrzegawczość, nastawić się na zapamiętywanie takich szczegółów, na które może nikt inny nie zwróciłby uwagi: charakterystyczne kształty drzew, ślady na leśnych dróżkach i piaszczystych drogach, dziuple czy ptasie gniazda, stanowiska wyróżniającej się roślinności itp. Dla ułatwienia można w szczególnie trudnym terenie zostawić własne znaki – wskazówki powrotu, ale nie w ten sposób, by były one widoczne dla wszystkich. Należy je pozostawiać w wiadomych miejscach, szczególnie na rozwidleniach dróg czy szlaków. Ważne dla tych, którzy nie chcą się zgubić: jeżeli będziesz się często zatrzymywał i oglądał wstecz, zapamiętasz więcej szczegółów przebytej drogi i te obrazy wywoła Twoja pamięć, gdy będziesz wracał. zebrała: pwd. Katarzyna Ambrożkiewicz