Pobierz - Echo Katolickie

Transkrypt

Pobierz - Echo Katolickie
2
EchoKatolickie
region
ks. Piotr Wojdat
prezes SOW „Podlasie” Sp. Z o.o.
wydawcy „echa katolickiego”
Pójść za Chrystusem
5,5
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
tyle mln zł wyniesie koszt budowy
hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1
w Mińsku Mazowieckim
W
tradycji Kościoła i polskich diecezji
czerwiec jest miesiącem przeżywania
święceń kapłańskich. To czas, kiedy spojrzenie wiernych koncentruje
się na młodych ludziach, którzy odpowiadają Chrystusowi: „Oto ja, poślij mnie!” (Iz 6,8).
Wyświęceni na kapłanów wyruszają w świat, aby służyć Panu Bogu, Kościołowi i drugiemu człowiekowi.
Czerwiec jest również czasem świętowania kapłańskich
jubileuszy. Patrząc na księży, którzy na drodze powołania trwają od 50 czy 25 lat, dziękujemy za ich wierność
i posługę. Przez dziesięciolecia, służąc w różnych miejscach, na wielu duszpasterskich polach, pośród ludzi,
dają świadectwo miłości do Pana Boga i bliźniego. Zarazem ukazują piękno drogi, jaką jest kapłaństwo… Bo
pójść za Chrystusem, to powierzyć się Mu bez reszty!
Czerwiec w tradycji Kościoła jest także miesiącem, kiedy czcimy Najświętsze Serce Zbawiciela. Kapłani w sposób szczególny modlą się, by być ukształtowanymi na
podobieństwo Chrystusa - Najwyższego i Wiecznego
Kapłana, który okazuje miłość bezinteresowną i oddaje
siebie na służbę. W dzisiejszym świecie - starającym się
wmówić człowiekowi, że liczy się przede wszystkim to,
co materialne - księża przypominają, że jesteśmy ludźmi
w drodze, a celem naszego wędrowania przez doczesność
jest ojczyzna w niebie. Kapłańskie świadectwo życia w
bliskości Chrystusa przekonuje, że warto być Jego świadkiem, warto zgodzić się na bycie niejednokrotnie niezrozumianym, czasem wręcz odrzuconym, gdyż to, co tu i
teraz przemija, a liczy się tylko wieczność. Dlatego też
tak ważna jest nieustanna modlitwa w intencji kapłanów
- tych, którzy służą i którzy dopiero będą posłani - by
trwali w wierności powołaniu, stając się naszymi przewodnikami w drodze do Boga.
Krótko
Powrót do historii
REGION. W niedzielę, 19 czerwca, o 13.00, w świetlicy w Maciejowicach odbędzie się spotkanie promujące dorobek kulturalny i gospodarczy miejscowości należących niegdyś do zaścianka szlacheckiego
„Wysokiny”. - Mowa o wsiach Jakusze w gminie Trzebieszów oraz Tęczki
i Maciejowice w gminie Zbuczyn - wyjaśnia Mieczysław Kalicki z Grochówki, miłośnik dziedzictwa narodowego i kultury wsi. W programie
spotkania organizowanego m.in. przez Ochotniczą Straż Pożarną i sołectwa wsi znalazły się: występ orkiestry OSP Trzebieszów, parada zaprzęgów konnych i samochodów, wykład na temat historii terenu, a także…
WA
biesiada. Zapraszamy!
migawka
Budowa domu pielgrzyma
6 czerwca w sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie uroczyście
zainaugurowano budowę długo wyczekiwanego domu pielgrzyma. O 18.00
wierni z parafii św. Apostołów Piotra i Pawła oraz przedstawiciele inwestora,
wykonawcy, nadzoru budowlanego i włodarza gminy Rokitno uczestniczyli
w modlitwie dziękczynienia i prośby przed relikwiami błogosławionych,
której przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W intencji prowadzonego dzieła,
darczyńców i wykonawców odmówiona została też litania do bł. męczenników.
Następnie - po tym, jak ks. Marek Bieńkowski, dyrektor Caritas Diecezji
Siedleckiej, przedstawił osoby, które będą zaangażowane w powstanie domu kustosz sanktuarium ks. Jacek Guz poprosił biskupa o pobłogosławienie placu
pod budowę. Spotkanie zakończyło pasterskie błogosławieństwo udzielone
WA
wiernym.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników jubileuszu.
WARSZAWA Setny jubileusz Związku Floriańskiego
W jedności siła
3 czerwca w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyło się spotkanie jubileuszowe
w setną rocznicę powstania Związku Floriańskiego. Wśród zaproszonych
jednostek znalazły się straże z regionu, w tym jednostka OSP z Woli Zadybskiej
w powiecie ryckim.
W uroczystościach wzięły udział
najważniejsze osoby w kraju związane z działalnością straży pożarnych, posłowie, znawcy historii pożarnictwa oraz delegacje jednostek
OSP. W gronie straży pożarnych
znalazły się także jednostki, które
wiek temu założyły Związek Floriański lub znacznie przyczyniły
się do rozwoju organizacji. Straż
pożarna z Woli Zadybskiej była
reprezentowana przez naczelnika
Piotra Wiśniewskiego oraz kronikarza Tomasza Koźlaka.
Podtrzymywanie
tradycji
Główne uroczystości jubileuszu 100-lecia powstania Związku
Floriańskiego rozpoczęły się od
wprowadzenia sztandaru ZOSP
RP i odśpiewania hymnu „Rycerze
Floriana”. Następnie głos zabrał
prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych
RP Waldemar Pawlak. W kilku
słowach przypomniał o podstawowej idei, jaką kierowano się, tworząc Związek Floriański. - Na tym
znaku floriańskim widzimy słowa:
w jedności siła. Pokazuje nam to, że
podjęte wtedy działanie było skierowane nie tylko po to, żeby działać lokalnie, w swojej miejscowości,
lecz aby działać w zakresie ogólnopolskim. To wyjątkowy znak,
mówiący, jak ważne jest dobre zorganizowanie i współpraca. Kiedy
jesteśmy zjednani, to mamy wielką
siłę i możemy dokonać wielkich
rzeczy - powiedział W. Pawlak.
W ciepłych słowach wypowiedział
się także na temat obecnych działań straży pożarnych. - Chcę podziękować wszystkim strażakom
za to piękne podtrzymywanie tradycji. Popatrzcie, jak niewiele jest
takich organizacji, które mogłyby
powiedzieć, że 100 lat temu przodkowie zaczynali działalność w danej miejscowości, a my ją kontynuujemy. Dzisiaj mundur strażacki
jest mundurem przyjaznym. Jeżeli
strażak jest w pobliżu, to nie ma
lęku, stresu, niepokoju. Strażacy
poświęcają siebie, swój czas, życie,
zdrowie dla drugiego człowieka,
nie bacząc na to, kim on jest. Ratują
każdego, kto się znalazł w potrzebie - zwrócił uwagę prezes.
Jednostka OSP Wola Zadybska została odznaczona medalem.
Stowarzyszenie pod nazwą „Towarzystwo św. Floriana” powstało
w 1915 r. na ziemiach Królestwa
Polskiego. Podczas pierwszego
ogólnokrajowego zjazdu delegatów straży pożarnych, który odbył
się Warszawie w 1916 r., przemianowane zostało na Związek
Floriański. Zakładało go ponad 700
jednostek. W 1921 r. przekształcił
się w Związek Ochotniczych Straży
Pożarnych RP. ZOSP RP jest ogólnopolskim, samorządnym stowarzyszeniem, zrzeszającym Ochotnicze
Straże Pożarne i inne osoby
prawne w celu reprezentowania
ich interesów oraz propagowania
i realizacji celów statutowych.
Medale i dyplomy
W dalszej części uroczystości
miały miejsce okolicznościowe wystąpienia zaproszonych gości oraz
wygłoszono referat opisujący historię powstania Związku Floriańskiego. Przybyłe jednostki miały
także możliwość przedstawienia
krótkiej charakterystyki swojej
działalności. Na zakończenie spotkania jednostki odznaczono przygotowanym specjalnie na tę okazję
medalem. Każda z nich otrzymała
również pamiątkowy dyplom. Jednym z miłych akcentów jubileuszu
była wspólna fotografia wszystkich
przybyłych gości.
Strażacy z Woli Zadybskiej nie
kryli zadowolenia z udziału w tak
podniosłym wydarzeniu. Możliwość wymiany cennych doświadczeń z druhami z innych jednostek
oraz spotkanie z głównymi osobami odpowiedzialnymi za ochronę
pożarową w Polsce to wyjątkowe
przeżycie. Przed OSP Wola Zadybska kolejny jubileusz, tym razem
100-lecie powstania własnej jednostki. Czeka ich więc dużo pracy
i przygotowań.
Tomasz Koźlak
22
www.echokatolickie.pl
Region
na tyle mln zł Siedlce
wyemitują obligacje
komunalne
SIEDLCE redaktor prowadzący:
kinga ochnio
[email protected]
Rozbudowa szpitala wojewódzkiego
Zielone światło dla
ośrodka onkologii
Opublikowane przez ministerstwo zdrowia mapy potrzeb zdrowotnych
potwierdziły potrzebę powstania ośrodka onkologicznego, w związku z tym
zarząd województwa dał zielone światło dla realizacji inwestycji. - Jeszcze
w tym roku chcielibyśmy wbić pierwszą łopatę - poinformował Marcin Kulicki,
prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego. Budowa ośrodka ma potrwać
półtora roku.
Nowy budynek zostanie połączony podziemnym tunelem ze szpitalem. W ośrodku zaplanowano 84 łóżka dla pacjentów
leczonych stacjonarnie.
Cel jest jeden - likwidacja białej
plamy w dostępie do leczenia onkologicznego. - Wielokrotnie już
mówiłam o tej inwestycji. Od początku chcieliśmy przeprowadzić
ją w sposób odpowiedzialny. Dziś
są mapy potrzeb i decyzja zarządu województwa. Mówimy „tak”
dla siedleckiej onkologii - potwierdziła wicemarszałek Janina
Ewa Orzełowska podczas konferencji prasowej, która odbyła się
2 czerwca.
Od diagnostyki po
chirurgię
Co roku odnotowuje się coraz
większą liczbę nowych zachorowań na nowotwory. Dla przykładu
w siedleckim szpitalu wojewódzkim liczba porad specjalistycznych udzielonych w poradni onkologicznej od 2009 r. wzrosła
ponad dwukrotnie. Tymczasem
zbyt mała liczba ośrodków onkologicznych i ich scentralizowane
rozmieszczenie nie zapewniają
równomiernego i sprawiedliwego
dostępu do tego typu świadczeń.
Choć w samej stolicy funkcjonują
wysoko wyspecjalizowane ośrodki
onkologiczne, na pozostałym obszarze nie ma ani jednej placówki
oferującej kompleksową opiekę
onkologiczną - przykładem białej plamy są właśnie Siedlce. Brak
wystarczającej opieki potwierdziły
również analizy m.in. Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego
czy konsultanta wojewódzkiego
ds. radioterapii onkologicznej. Argumenty te zostały uwzględnione
przez ministerstwo zdrowia. Opublikowane przez nie na początku
maja mapy potrzeb zdrowotnych
potwierdziły celowość budowy
placówki. - W imieniu swoim
3
wstanie ośrodka umożliwi stworzenie kompleksowych warunków
do leczenia w zakresie onkologii:
od diagnostyki poprzez chemio-,
brachy- i radioterapię, po chirurgię - dodał prezes.
Ośrodek
obejmie
kompleksową
opieką
mieszkańców
Siedlec
i sąsiadujących
powiatów.
i całego zarządu chciałbym podziękować za zielone światło dla
budowy ośrodka onkologii. Dla
szpitala to nowy rozdział, wejście
w nowe usługi, większy kontrakt,
zatrudnienie nowego wyspecjalizowanego personelu. Nasz ośrodek obejmie kompleksową opieką
mieszkańców Siedlec i sąsiadujących powiatów. To ważna informacja w sumie dla blisko miliona
osób - podkreślił M. Kulicki. - Po-
Z obligacji i środków
unijnych
Koszt przedsięwzięcia to ok. 100
mln zł. Finansowanie inwestycji
odbędzie się dwutorowo. Budowa
- czyli ok. 50 mln złotych - finansowana będzie z emisji obligacji
lub kredytu ze wsparciem województwa mazowieckiego. Pozostała kwota dotycząca wyposażenia pozyskana będzie ze środków
ministerstwa zdrowia w ramach
Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych
oraz środków unijnych. Dzięki
staraniom samorządu województwa budowa siedleckiego ośrodka
onkologii została ujęta w ramach
Kontraktu Terytorialnego.
Prezes szpitala poinformował,
że spółka rozpoczyna działania
dotyczące zgód korporacyjnych
oraz prowadzi ostatnie rozmowy z instytucjami bankowymi
w celu dopięcia finansowania
przedsięwzięcia.
Równolegle
przygotowuje wszelkie niezbędne
do budowy dokumenty. Posiada
już m.in. program funkcjonalnoużytkowy, studium wykonalności
(zawierające możliwe warianty
realizacji), analizę wykonalności
i finansowania projektu, dwie decyzje prezydenta Siedlec - o środowiskowych uwarunkowaniach dla
planowanego przedsięwzięcia oraz
zatwierdzającą projekt budowlany
i udzielającą pozwolenia na budowę. - Oczywiście najtrudniejsze
przed nami, ale naszym celem jest
stworzenie nowoczesnego, przyjaznego pacjentom miejsca - stwierdził M. Kulicki. - W ciągu dwóch
miesięcy chcemy ogłosić przetarg
w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Zakładamy, że sama budowa powinna trwać około półtora
roku - dodał.
84 łóżka i specjaliści
najwyższej klasy
Projekt zakłada rozbudowę istniejącej infrastruktury szpitala
o nowy pawilon oraz przebudowę
budynków technicznych. Ośrodek
onkologii będzie opierał się na
pięciu filarach działalności onkologicznej: profilaktyce i wczesnym wykrywaniu nowotworów
na bazie ambulatoryjnej opieki
zdrowotnej, systemowym leczeniu nowotworów, radioterapii, badaniach i terapii izotopowej oraz
chirurgii onkologicznej.
Nowy budynek zostanie połączony podziemnym tunelem ze
szpitalem. W ośrodku zaplanowano 84 łóżka dla pacjentów leczonych stacjonarnie. Oprócz tego
znajdą się tutaj m.in. stanowiska
do chemioterapii dziennej, pracownia cytostatyków, przychodnia
onkologiczna, zakład radioterapii,
zakład medycyny nuklearnej, pracownia TK i MR oraz mammografii. Cztery z pięciu kondygnacji
budynku bezpośrednio posłużą
realizacji świadczeń medycznych,
na trzecim - ostatnim piętrze
- znajdzie się maszynownia wentylacyjna. Całkowita wewnętrzna
powierzchnia użytkowa ośrodka
wynosić będzie niewiele ponad
7 tys. m2.
- Sama budowa to tylko połowa sukcesu. Potem trzeba będzie
skompletować odpowiedni zespół
lekarzy, personelu medycznego,
fizyków medycznych. Naszą ambicją jest to, aby obsługa pacjenta,
moim zdaniem
Tadeusz Tobiasz
ordynator oddziału
onkologii Mazowieckiego
Szpitala Wojewódzkiego
w Siedlcach
Decyzję o budowie ośrodka okolicznego mogę podsumować jednym
słowem: wreszcie. Walka o niego toczyła się od 1998 r., kiedy Siedlce były
jeszcze miastem wojewódzkim. Ta placówka jest bardzo potrzebna. W ciągu
ostatnich dwóch dekad nastąpiło podwojenie zachorowań na nowotwory,
a w ciągu ostatnich 30 lat dwukrotnie
wzrosła liczba zgonów spowodowana
tą chorobą. Na szczęście śmiertelność
spada, natomiast liczba zachorowań
rośnie bardzo dynamicznie. Dwa
lata temu w Polsce na nowotwory
zachorowało ponad 160 tys. osób. Z tą
chorobą żyje ponad 450 tys. ludzi. To
główny powód budowy ośrodka.
Jeżeli chodzi o specjalistów onkologii
klinicznej, zadbałem o to, żeby ich nie
zabrakło przez najbliższe siedem lat.
Problemem będzie sprawa radioterapii, ponieważ specjalistów w tej dziedzinie jest bardzo mało. W Warszawie
jest dużo zagęszczenie budowy nowych ośrodków i będzie drenaż rynku.
Mamy dużą przychylność konsultanta
wojewódzkiego do spraw radioterapii.
Nie zmienia to jednak faktu, że prezes
szpitala powinien starać się o młodych
ludzi, którzy po specjalizacji będą
pracować dla naszego ośrodka.
W tej chwili na oddziale mamy
31 łóżek. Zwiększenie ich liczby do
84 powinno wystarczyć na najbliższe
dziesięć lat. W tej chwili leczenie onkologiczne to nie jest do końca terapia
stacjonarna. Kładzie się nacisk na to,
aby leczenie i diagnostyka odbywała
się ambulatoryjnie. Projekt budowy
ośrodka uwzględnia tę tendencję, ale
pozostawia też możliwość rozbudowy
budynku o dodatkowy poziom. NOT. HAH
świadczenia medyczne były na
najwyższym poziomie. Będziemy
zabiegali o prawdziwych fachowców, osoby z autorytetami, z dorobkiem naukowym - zapewnił
M. Kulicki. - Prowadzimy bardzo
ścisłą współpracę z warszawskim
Centrum Onkologii. W rozmowach poruszaliśmy temat zabezpieczenia kadr czy wsparcia merytorycznego - podsumował prezes
HAH
zarządu szpitala.
Reklama
10/*&%;*"Œ&,1*ò5&,
/PXBTJFE[JCB
OPXFHPE[JOZPUXBSDJB
40#05"
Reklama
www.iwonex.com.pl,
/iwonex
POLIGRAFIA FLEXODRUK
REKLAMA ZEWNġTRZNA GADÿETY REKLAMOWE
4*&%-$&6-45"3;:Ā4,*&(0ȎȎ888'0-%36,.&%*"1-
EchoKatolickie
region
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
Fot. jarosław grudziński
4
LIST DO REDAKCJI
www.parafiakakolewnica.pl
Z wizytą w szkole
Radni przychylili
się do wniosku
nowego
właściciela terenu
dworca PKS,
dopuszczając
na nim funkcję
mieszkaniowousługową.
SIEDLCE W
programie wizytacji kanonicznej bp. Piotra Sawczuka, która
rozpoczęła się 25 maja, ważnym punktem było spotkanie ze
społecznością uczniowską i gronem pedagogiczno-administracyjnym Zespołu Oświatowego w Kąkolewnicy. Dostojny gość przybył do szkoły wraz z wójtem gminy Zbigniewem Ładnym, przewodniczącym rady gminy Markiem Królem oraz proboszczem miejscowej
parafii ks. Januszem Sałajem. Bp. P. Sawczuka powitali przed wejściem
do budynku dyrektorzy ZO: Witold Lipski, Iwona Sadło i Arkadiusz
Cap.
Spotkanie w sali gimnastycznej rozpoczął p.o. dyrektor ZO W. Lipski,
który w imieniu społeczności szkolnej przywitał gości i zaprosił do
obejrzenia części artystycznej ph. „Chwalmy Boga życiem i radością
jak św. Filip Neri” w wykonaniu uczniów szkoły podstawowej. Warto
nadmienić, że dzierżawca dóbr Kąkolewnica - Filip Nereusz Szaniawski, nawiązując do swoich imion, obrał św. Filipa jako patrona parafii
i ufundowanego przez siebie drewnianego kościoła (1767 r.). Św. Filip
Neri jako dobry pasterz miał być wzorem do naśladowania przez społeczność Kąkolewnicy. Po krótkiej części artystycznej słowo do zgromadzonych skierował bp P. Sawczuk. W swoich rozważaniach wiele
miejsca poświęcił postaci św. Filipa, który powinien być wzorem do
naśladowania dla każdego człowieka. Życzył społeczności szkolnej, by
cieszyła się radością życia, jaką cieszył się jej patron. Następnie ksiądz
biskup spotkał się z całym gronem pedagogiczno-administracyjnym
ZO. W spotkaniu uczestniczył także wójt Z. Ładny. PIOTR SZKURŁATOWICZ
Krótko
Reprezentowali lubelskie
Region. Daniel Zajączkowski i Hubert Ciejpa-Klimaszewski zajęli szóste miejsce w ogólnopolskim konkursie „Sprawny w zawodzie - bezpieczny w pracy” w kategorii mechanik pojazdów samochodowych.
Wychowankowie Europejskiego Centrum Kształcenia i Wychowania OHP
w Roskoszy reprezentowali województwo lubelskie w konkursie odbywającym się pod koniec maja w Gołdapi. W imprezie rywalizowało
15 dwuosobowych zespołów. Poza rywalizacją konkursową młodzież miała
okazję zwiedzić m.in. ,,Wilczy Szaniec” w Gierłoży, wojenną kwaterę Adolfa
MLS
Hitlera położoną w pobliżu Kętrzyna oraz św. Lipkę. Bez wspólnego oglądania
Biała Podl. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w czasie Euro
2016 w mieście nie będzie strefy kibica. Przyczyny odwołania przedsięwzięcia są niezależne od organizatorów. Za licencję na publiczne odtwarzanie meczów telewizja Polsat zażyczyła sobie 150 tys. zł. „Dla nas jest
ona nieosiągalna. Takiej odpowiedzialności nie weźmie na siebie także
żaden prywatny przedsiębiorca. Jest nam przykro, że oficjalny nadawca
mistrzostw prowadzi taką, a nie inną politykę” - możemy przeczytać na
miejskim profilu na facebooku. Z utworzenia miejskiej strefy kibica wycofała się nie tylko Biała Podlaska, robią to także inne, dużo większe polskie
miasta. Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej zaczynają się 10 czerwca.
Sprzedaż licencji rozpoczęła się na krótko przed startem imprezy. Swoją
ofertę telewizja skierowała do hoteli, pubów, klubów, szpitali, a także
miast. Koszt licencji zależy od miejsca publicznego odtwarzania. Według
oficjalnego cennika lokal o pow. do 50 m² będzie musiał zapłacić 1250
zł, a klub wielkości 1 tys. m² - 20 tys. zł brutto. Strefa kibica organizowana
w Warszawie to wydatek 246 tys. zł za samą licencję. Z organizowania
strefy wycofały się także m.in. Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław. AWAW
Wyróżnieni
Region. Dwie nauczycielki z gimnazjum w Skórcu oraz działająca
w nim drużyna harcerska zostali laureatami VI edycji ogólnopolskiego konkursu „Poszukiwany Poszukiwana 2016”. Organizowany przez
Fabrykę Aktywności Młodych konkurs jest częścią projektu „Szczepienia
przeciwko nudzie”, którego celem jest pokazanie i nagrodzenie najbardziej
aktywnych wolontariuszy w kraju. Edyta Wereda oraz Monika Zielińska
w kategorii „animator aktywności młodych” otrzymały tytuł Doktora Akademii Aktywności Młodych, zaś 18 Podlaska Drużyna Harcerzy Starszych
MLS
„TotuTotam” została wyróżniona w kategorii „grupy wolontariackie”. Dla małżonków
Gm. Uścimów. Do 15 czerwca pary małżeńskie zamieszkałe na
terenie gminy, które zawarły związek w 1966 r. lub wcześniej mogą
zgłaszać chęć udziału w organizowanym przez urząd gminy jubileuszu złotych godów. Osoby zainteresowane uczestnictwem w uroczystości proszone są o kontakt z Urzędem Stanu Cywilnego w Starym
Uścimowie (pok. nr 6). Zgłoszenie będzie podstawą złożenia wniosków
do prezydenta RP o nadanie Medalu za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Więcej informacji można uzyskać, dzwoniąc pod nr tel. 81-852-30-33. MLS
Plany zagospodarowania przyjęte
Zmiany
w centrum miasta
Ratusz z podziemnym parkingiem na pl. Sikorskiego i zabudowa mieszkaniowousługowa na obszarze obecnego dworca autobusowego - takie zmiany
wprowadzają przyjęte podczas majowej sesji rady miasta miejscowe plany
zagospodarowania przestrzennego.
Poprzedni plan dotyczący kwartału ulic Armii Krajowej, Sienkiewicza i Świętojańskiej przewidywał
dla tego obszaru funkcję kultury.
Radni przychylili się jednak do
wniosku nowego właściciela terenu dworca PKS - firmy Retail
Provider z Wrocławia - dopuszczając na nim funkcję mieszkaniowo-usługową. Zmieniony plan
pozwala na zabudowę max. do 8
m wysokości. Nowy budynek ma
nawiązywać do istniejącego otoczenia architektonicznego. Będą
w nim mieścić się usługi oraz
obiekty kulturalne. Powierzchnia
handlowa nie może przekroczyć 2
tys. m², nie powstaną tam też parterowe budynki, czyli tzw. blaszaki. W nowym planie pojawia się
również zapis o zapewnieniu 20
miejsc postojowych na 1 tys. m²
powierzchni użytkowej. Dotychczasowy układ drogowy pozostaje
bez zmian.
- W moim przekonaniu utrzymanie tego miejsca w obecnym
kształcie, czyli z przeznaczeniem
na funkcję kultury, spowodowałoby, że w centrum miasta mielibyśmy nadal taki widok, jaki mamy,
czyli brzydki. Pójście naprzeciw
zainteresowaniom przedsiębiorcy,
który chce zainwestować pieniądze, jest dobrym rozwiązaniem.
Dobrze, że ta uchwała się pojawia
- stwierdził radny Mariusz Dobijański.
Realizacja w dalekiej
przyszłości
Dużo więcej emocji wywołał
pomysł zagospodarowania pl.
Sikorskiego. Zgodnie z nowym
planem skwer Jana Pawła II i obie
części ul. Kilińskiego (od Pułaskiego do Piłsudskiego) miałyby
tworzyć plac publiczny mieszczący ok. 5 tys. osób. We wschodniej
części terenu zaplanowano maksymalnie sześciokondygnacyjny
budynek ratusza z podziemnym
parkingiem. Ratusz miałby zajmować też teren od strony ul.
Pułaskiego, gdzie obecnie znajdują się sklepy PSS Społem. Ten
fragment terenu odkupiony od
spółdzielni miałby zostać zrekompensowany spółdzielcom niezabudowanym zielonym terenem
miejskim przy obecnym sklepie ze
sprzętem RTV i AGD od strony ul.
Pułaskiego. W planie pojawiła się
także nowa ulica, równoległa do
ul. Asza, łącząca ul. Piłsudskiego
i Pułaskiego. Jej usytuowanie jest
Zgodnie z nowym
planem skwer
Jana Pawła II
i obie części ul.
Kilińskiego
(od Pułaskiego
do Piłsudskiego)
miałyby tworzyć
plac publiczny
mieszczący
ok. 5 tys. osób.
We wschodniej
części terenu
zaplanowano
maksymalnie
sześciokondygnacyjny
budynek ratusza
z podziemnym
parkingiem.
głównym powodem różnicy zdań
pomiędzy PSS a miastem. Spółdzielnia utrzymuje bowiem, że na
takim podziale działek traci i chce
przesunięcia nowej drogi bardziej
na zachód. - Działka PSS Społem
będzie funkcjonalna w zaproponowanym kształcie i rozmiarze,
nie utraci możliwości zabudowy.
Zaś przesunięcie drogi pozbawiłoby funkcjonalności budynku
na części miejskiej - przekonywał
projektant Bartosz Rosłan.
Radni podczas dyskusji odnosili się do zastrzeżeń zgłaszanych
przez PSS Społem, a także zasta-
nawiali się nad potrzebą zatwierdzenia planu. - Gdyby perspektywa środków finansowych była
dziś realna, pewnie godząc się na
wszystkie niedogodności wynikające z braku współpracy z PSS
Społem, głosowałbym „za”. Natomiast dzisiaj, kiedy szansa na
środki finansowe pozwalające na
realizację chociażby w części tego,
co przewiduje plan, jest niewielka,
zastanawiam się, czy jest potrzeba
jego przyjmowania - przyznał M.
Dobijański. Radnemu nie spodobało się także dopuszczenie zbyt
wysokiej zabudowy. - Jestem przeciwny budowaniu pięcio- czy sześciokondygnacyjnego ratusza w tej
części miasta. Mamy budynki puste, niewykorzystane, bez środków
na ich remont, a my uchwalamy
plan, marząc o sześciokondygnacyjnym ratuszu, który może kiedyś powstanie - dodał radny.
Betonowa pustynia?
Magdalenę Daniel zaniepokoiła
mała ilość miejsc zielonych. - Obawiam się, że zamiast przyjemnego
centrum będziemy mieć betonową pustynię z drzewkami w donicach. Ten plan do mnie zupełnie
nie przemawia. Wydaje mi się, że
powinniśmy zadbać o warunki
reprezentacyjne, a nie czysto administracyjne - podkreśliła radna.
- Trzeba się pochylić nad kwartałem tych ulic i pomóc ludziom tu
żyjącym i prowadzącym biznes.
Każda próba zmiany tego terenu
jest godna pochwały - dodał z kolei radny Robert Chojecki.
Sekretarz miasta Sławomir
Marchel przyznał, że miasto co
prawda nie ma pieniędzy, ale musi
być gotowe na nadchodzącą przyszłość. - Być może będzie szansa
pozyskania pieniędzy unijnych.
Przyjmując plan, dajemy miastu
szansę na rozmowę z potencjalnymi inwestorami o zmianie zabudowy tego terenu w przyszłości
- podsumował.
Ostatecznie
plan
przyjęto
16 głosami „za”, przy czterech
wstrzymujących się i trzech głosach przeciw.
Radni uchwalili także plan dotyczący rejonu stacji PKP Siedlce
Wschodnie. Wprowadzone zmiany mają umożliwić rozwój firmie
Stadler, która chce rozbudować
hale produkcyjne i w tym celu zamierza odkupić m.in. od PKP sąsiednie działki.
HAH
Region
www.echokatolickie.pl
SIEDLCE 5
Sesja rady miasta
Pieniądze z obligacji
Miasto wyemituje obligacje komunalne na kwotę 22 mln zł. - To nie jest żaden
nowy dług. Zmniejszamy obciążenia odsetkowe, czyli koszty starych zadłużeń przekonywał skarbnik miasta Kazimierz Paryła. Zdaniem radnych opozycji
to zrzucanie odpowiedzialności na przyszłe pokolenia.
Obligacje komunalne to papiery
wartościowe emitowane przez samorządy terytorialne. Nabywają
je inwestorzy, a pozyskane dzięki
temu pieniądze można wykorzystać
w określony sposób, płacąc jedynie
odsetki i zobowiązując się do ich
wykupu w określonym terminie.
- To instrument tani i bezpieczny.
To nie jest żaden nowy dług miasta,
tylko zamiana starego zadłużenia
na nowe, ale korzystniejsze - zapewniał skarbnik podczas majowej sesji
rady miasta. Uzyskane pieniądze
mają być przeznaczone na wykup
poprzednio wyemitowanych obligacji i spłatę rat kredytów.
Zdaniem opozycji to zrzucanie odpowiedzialności na przyszłe
pokolenia. - Podejmijmy decyzję
odpowiedzialnie. W 2034 r. ci, którzy będą zasiadali w radzie miasta,
staną przed dylematem, skąd wziąć
pieniądze, żeby wykupić te obligacje - zwrócił uwagę Andrzej Sitnik.
- Dlaczego chcemy przyszły samorząd obciążyć takim garbem? Jak
będzie inwestował i rozwijał miasto,
kiedy będzie miał do wykupienia
taką pulę obligacji? - pytał radny.
- To są zabiegi księgowe poprawiające płynność naszego miasta tu
i teraz, ale nie rozwiązują problemu
w przyszłości. Problem polega na
tym, że nie robimy nic, żeby miasto
było tańsze, żeby zmniejszyć to, co
POWIAT RYCKI W imprezie rycerskiej wzięły udział całe rodziny.
MIĘDZYRZEC PODLASKI Na cześć króla
Dzięki planowanej emisji obligacji miasto ma wywiązać się z kilkunastu umów
kredytowych.
nas kosztuje i powoduje, że te długi
mamy - stwierdził z kolei Mariusz
Dobijański i dodał, że samorząd
powinien skoncentrować się przede
wszystkim na zwiększaniu dochodów. - Pan jest optymistą - zwrócił
się do skarbnika - a ja jestem bardzo
ostrożny.
K. Paryła przekonywał, że obligacje nie prowadzą do zwiększenia
długu, a jedynie służą do zmniejszenia obciążeń odsetkowych aktualnych zadłużeń. - Obligacje to
instrument tańszy od kredytów zapewniał skarbnik. Dzięki planowanej emisji miasto ma wywiązać
się z 12 umów kredytowych. Argumentem przemawiającym „za” są
korzystniejsze stopy procentowe. -
Tym posunięciem „czyścimy przedpole” i zwiększamy nadzieję na
pozyskanie i wchłonięcie kolejnych
transz środków unijnych - podkreślił K. Paryła. - Do pozyskania były
parę lat temu duże pieniądze unijne
i nie było możliwości ich absorpcji
bez kredytów. Nie można było inwestować z uzyskiwanych podatków. Teraz wyprowadzamy miasto
z finansowego impasu - wyjaśnił
skarbnik. I dodał, że dług miasta
na koniec 2016 r. będzie o 500 tys. zł
mniejszy w stosunku do ubiegłego
roku.
Radni zgodzili się na emisję obligacji przy 14 głosach „za”, czterech
przeciw i żadnym głosie wstrzymuHAH
jącym się. Targi rolnicze
Pokazy i seminaria
Maszyny rolnicze, nawozy czy pasze znalazły się na wystawie „Zielone Agro
Show 2016”, która odbywała się 4 i 5 czerwca na terenie Moto Parku w Ułężu.
Ze swoją ofertą przybyło ponad
100 wystawców reprezentujących
zarówno przedsiębiorstwa polskie,
jak i oddziały firm zagranicznych.
Wśród ekspozycji można było zobaczyć nie tylko maszyny rolnicze,
ale też nawozy, pasze, elementy
wyposażenia budynków inwentarskich i wiele innych produktów. Pomoc rolnikom świadczyły
stoiska doradcze reprezentujące
prasę rolniczą i rządowe agencje.
W jednym z namiotów można
było wysłuchać seminarium poświęconego zagadnieniom efektywnej produkcji mleka. Dużym
zainteresowaniem wśród zwiedzających cieszyły się pokazy maszyn
służących do zbioru traw na kiszenie. Fachowcy demonstrowali
możliwości techniczne urządzeń
podczas prac polowych.
W tym roku wystawa zagościła
na Lubelszczyźnie po raz pierwszy.
Powiat rycki wydał się organizatorom - Polskiej Izbie Gospodarczej
Maszyn i Urządzeń Rolniczych najbardziej odpowiedni. Przemawiała za tym specyfika gospodarcza terenu. W bliskim otoczeniu
Pokazy rycerskie
4 i 5 czerwca w mieście gościli rycerze z różnych
stron Polski, którzy zjechali na „Królewskie Wiwaty”.
Swój obóz rycerze rozbili w zespole pałacowo-parkowym. Imprezę zorganizowali Templariusze z Zakonu Rycerskiego Ziemi
Międzyrzeckiej wspólnie z organizacją „Szlak Templariuszy”.
W sobotę rano uczestnicy wiwatów z parą królewską i rycerzami na koniach wymaszerowali do centrum miasta. Na pl. Jana
Pawła II odbył się pokaz walki
rycerskiej, salwa z broni czarnoprochowej, krótki koncert muzyki średniowiecznej, pokaz baniek
i szczudlarzy. Na terenie parku
poszukiwano „Świętego Graala”,
a rycerze wzięli udział w turnieju
rycerskim i łuczniczym. Chętni
mogli uczestniczyć w warsztatach garncarskich i kowalskich,
bicia pieczęci oraz kuchni średniowiecznej i tańca średniowiecznego. Był pokaz warzenia
średniowiecznego napoju mnichów, pokazy kuglarskie i teatru
średniowiecznego oraz warsztaty pozyskiwania lnu i tkackie.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się gry i zabawy plebejskie
oraz rycerski turniej dla dzieci
w szrankach, jazda konna oraz
gra w szachy rycerskie. Rycerze
walczyli w starciach dwuosobowych oraz pięcioosobowych
grup. Po południu odbyły się
warsztaty mielenia zboża w żarnach, wyrobu ciasta na chleb
i podpłomyki, pieczenie chleba
w ognisku i podpłomyków na
blasze oraz smakowanie. Wieczorem odbyła się bitwa, koncert
muzyki średniowiecznej zespołu
Viatores i teatr ognia.
W niedzielę rycerze wzięli
udział w Mszy św. w kościele św.
Mikołaja, a w południe w parku
powitali króla, który obejrzał finał walk rycerskich i nagrodził
zwycięzców turniejów oraz znaBZ
lazcę „Świętego Graala”. Krótko
Wisznice znów nagrodzone
Wisznice. Dziennik Gazeta Prawna po raz kolejny wręczył nagrody najlepszym polskim włodarzom i samorządom. Gmina Wisznice otrzymała
wyróżnienie w kategorii gmina wiejska. Wisznicki samorząd uplasował się
na siódmej pozycji w Polsce, natomiast wójt gminy Wisznice Piotr Dragan
znalazł się w pierwszej dziesiątce wyróżnionych w kategorii włodarzy gminy
wiejskiej, również zajmując siódme miejsce. Ciężka i systematyczna praca,
konsekwentna realizacja wytyczonych celów oraz wychodzenie naprzeciw
nowym wyzwaniom uplasowały gminę Wisznice na wysokim miejscu. Otrzymała wyróżnienie w swojej kategorii jako jedyna z gmin województwa lubelskiego. Wójt P. Dragan jako jedyny włodarz gminy wiejskiej reprezentował
województwo lubelskie w tegorocznym rankingu Perły Samorządu 2016. - To
wielkie wyróżnienie, ponieważ byliśmy w pierwszej dziesiątce wśród gmin
wiejskich. Cieszę się bardzo, ponieważ jest to ranking, w którym warto być.
Te nagrody to kolejne potwierdzenie na dobrze obrany kierunek na drodze
do rozwoju gminy Wisznice i znacząca wskazówka, by ten kurs utrzymywać.
A znalezienie się w tak zaszczytnym gronie traktuję jako niewątpliwy sukces
AWAW
- powiedział wójt P. Dragan. Trwa przebudowa
Wśród ekspozycji można było zobaczyć m.in. maszyny rolnicze.
gospodarstwa prowadzą hodowcy
bydła, a także silnie rozwinięty
jest przemysł mleczarski. Impreza
stała się zatem dobrą platformą do
nawiązania bezpośrednich relacji
i wymiany doświadczeń między
rolnikami a producentami maszyn i urządzeń rolniczych.
Zainteresowanie wystawą widać
było po frekwencji. Targi odwiedziły tysiące zwiedzających zarówno z okolicy, jak i z dalszych zakątków Polski. Impreza przyciągała
nie tylko dorosłych, ale i dzieci. Na
najmłodszych czekały stoiska z zaTomasz Kępka
bawkami.
Pilawa. Głównym punktem odbywającej się
1 czerwca sesji rady miejskiej było zatwierdzenie
rocznego sprawozdania finansowego oraz udzielenie absolutorium burmistrzowi miasta i gminy z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Przed przystąpieniem do głosowania radni wysłuchali opinii Regionalnej
Izby Obrachunkowej, która po analizie sprawozdania
kondolencje
Wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci
Krótko
Jednogłośnie
Siedlce. Do końca października będą trwały prace związane z remontem ul. Łukowskiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Składową i Targową
do ul. Południowej. Zamknięty dla ruchu odcinek pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 8 t mogą objechać ul. Radzyńską
i Targową (w obu kierunkach). Dla pozostałych aut objazd jest poprowadzony
drogą krajową nr 2 do drogi wojewódzkiej nr 803 (zjazd w Żelkowie) i dalej
ul. Garwolińską i Partyzantów w obu kierunkach. Przez cały okres remontu
MLS
kierowcy będą mogli korzystać z wiaduktu łukowskiego. z wykonania budżetu oraz sprawozdania finansowego pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu za
ubiegły rok. W głosowaniu radni jednogłośnie udzielili
absolutorium burmistrz Albinie Łubian. W krótkim
wystąpieniu włodarz podziękowała za wsparcie i pomoc
w realizacji budżetu pracownikom urzędu, sołtysom,
przewodniczącym samorządów mieszkańców oraz
MLS
kierownikom jednostek organizacyjnych gminy. Syna
Rodzicom Markowi i Małgorzacie Biały
oraz żonie i dzieciom
składają
Pracownicy PKP S.A.
6
EchoKatolickie
region
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
GARWOLIN Rozstrzygnięto konkurs powiatowy
O samorządzie
wiedzą najwięcej
ŁOSICE Dzień otwarty w OSW
Uczą
i wychowują
1 czerwca w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym
odbył się dzień otwarty. Na spotkanie przybyli
rodzice i uczniowie zainteresowani nauką
w placówce.
W programie było zapoznanie gości z ofertą edukacyjną,
zwiedzanie szkoły i internatu,
konsultacje z nauczycielami,
wychowawcami oraz terapeutami, przedstawienie teatralne pt.
„Rzepka” w wykonaniu uczniów
ośrodka, a także gry i zabawy na
świeżym powietrzu.
- W ośrodku uczymy i wychowujemy osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu
lekkim, umiarkowanym lub
znacznym ze sprzężeniami rozwojowymi, z problemami w komunikowaniu się, z afazją, epilepsją, ADHD, z zaburzeniami
ze spektrum autyzmu - mówił
dyrektor Mirosław Korzycki,
otwierając spotkanie. W placówce przebywają uczniowie
w wieku od siedmiu do 24 lat.
- Kształcimy dzieci i młodzież
na każdym etapie edukacyjnym,
zapewniając jednocześnie szeroki wachlarz zajęć pozalekcyjnych
i rewalidacyjnych, całodobową
opiekę specjalistyczną oraz monitoring wizyjny. Ośrodek jest
integralną częścią Łosic i całego
powiatu. Od lat posiadamy liczne
grono sympatyków, sponsorów
i życzliwych ludzi. Staramy się,
aby placówka była postrzegana
jako przyjazna, nowatorska i odpowiadała potrzebom oraz ocze-
kiwaniom dzieci i ich rodziców
- kontynuował dyrektor OSW.
Na przestrzeni ostatnich lat
ośrodek prężnie się rozwinął.
Zaadaptowano część budynku
zajmowaną przez filię Biblioteki
Pedagogicznej im. Heleny Radlińskiej w Siedlcach, którą przeniesiono do Zespołu Szkół nr 2. W wolnych pomieszczeniach powstała
pracownia gastronomiczna, która
kształci młodzież Zasadniczej
Szkoły Zawodowej w kierunkach
kucharz i cukiernik. - Pracownia
jest profesjonalnie wyposażona.
Przygotowana do tego, żeby móc
przystępować do egzaminów zewnętrznych, jeżeli chodzi o kwalifikacje zawodowe. To jednak
nie jedyna zmiana, jaka zaszła
w placówce. W ostatnim czasie
zaadaptowano i wyposażono pracownię do terapii pedagogicznej
metodą integracji sensorycznej podkreślił M. Korzycki. Ośrodek
przygotowuje się także do prowadzenia edukacji dzieci chorych
na autyzm. - Chcemy pomagać
młodzieży autystycznej. Jest coraz
większe zapotrzebowanie, a my
mamy kadrę, pomieszczenia i jesteśmy gotowi, by nieść pomoc
tym dzieciom. Myślę, że od nowego roku powstanie klasa I-III - poinformował dyrektor ośrodka.
Tadeusz Nieścioruk
W powiatowej edycji konkursu
wzięło udział 70 uczniów szkół
ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat garwoliński
i gimnazjów z powiatu. - Młodzież
wykazała się ogromną wiedzą na
temat samorządności, samorządu
gminnego, powiatowego czy wojewódzkiego, czyli interesuje się
tym, co jest najbliżej nich - stwierdził starosta Marek Chciałowski.
Rywalizacja wśród młodzieży
szkół ponadgimnazjalnych była
bardzo zacięta, a prezentowana
wiedza tak imponująca, że zabrakło pytań w przygotowanym
na konkurs zestawie. - Jako organizatorzy mamy ogromną satysfakcję, że uczestnicy konkursu
posiadają wiedzę na bardzo wysokim poziomie - dodała Hanna Wilczek, dyrektorka Zespołu
Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1
w Garwolinie. - Praca była rzeczywiście ogromna, dziewczyny
pracowały bardzo dużo zarówno samodzielnie, jak i wspólnie,
ale to przede wszystkim ich chęć
dała efekty - podkreśliła Urszula
Kobielus, nauczycielka z ZS im. J.
BIAŁA PODLASKA Młodzież wykazała się ogromną wiedzą na temat samorządności.
Lelewela w Żelechowie. Autorką
pytań była Agnieszka Czypionka
z ZSP nr 1.
Wśród szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat
garwoliński pierwsze miejsce ex
aqueo zajęły Zespół Szkół nr 1 im.
Joachima Lelewela w Żelechowie
i Zespół Szkół Ponadgimnazjal-
nych nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Garwolinie. Na drugim
miejscu uplasował się ZSP im.
I. Wyssogoty Zakrzewskiego
w Żelechowie. W kategorii gimnazjów zwyciężyło Powiatowe
Gimnazjum w Żelechowie przed
gimnazjami w Borowiu i GończyWAJ
cach.
Trzy dni z rozrywką
Sentymentalnie
i z humorem
Od 3 do 5 czerwca trwały Dni Miasta. Organizatorzy, planując przedsięwzięcie,
pamiętali o każdej grupie wiekowej.
Fot: UM Biała Podlaska
Na przestrzeni ostatnich lat placówka prężnie się rozwinęła.
Fot. waj
Żelechowski Zespół Szkół im. J. Lelewela i garwoliński Zespół Szkół
Ponadgimnazjalnych nr 1 okazały się bezkonkurencyjne z wiedzy o samorządzie
terytorialnym i historii powiatu garwolińskiego.
Krótko
Zjazd na ćwierćwiecze
Krzywda. 22 czerwca Szkoła Podstawowa im. Marii Kownackiej
będzie świętować jubileusz 25-lecia. Z tej okazji dyrekcja, grono
pedagogiczne, rada rodziców, pracownicy oraz uczniowie Zespołu Szkół
w Krzywdzie zapraszają wszystkich absolwentów i sympatyków szkoły do
wspólnego świętowania. Początek jubileuszowego spotkania zaplanowano na 10.00. W programie znajdą się m.in. Msza św., prezentacja dorobku
placówki, występy artystyczne oraz piknik. Osoby zainteresowane udziałem w uroczystościach proszone są o kontakt telefoniczny (nr 25-755-10MLS
88) bądź mailowy ([email protected]). Ruszyła budowa
Mińsk. Maz. 1 czerwca symbolicznym wbiciem łopaty rozpoczęto
budowę nowej hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 im. Kazimierza
Wielkiego. Udział w uroczystości wzięli m.in. starosta miński Antoni Jan
Tarczyński, przewodniczący komisji zdrowia i spraw społecznych rady
powiatu Piotr Stępień oraz przedstawiciele wykonawcy. Gości powitała
dyrektor placówki Małgorzata Beczek wraz z kadrą oraz uczniami, którzy
zaprezentowali program sportowo-artystyczny. Zakończenie prac budowlanych nowego obiektu przewidziane jest na czerwiec 2018 r. Wartość
zadania wraz z zagospodarowaniem i wyposażeniem hali w niezbędny
sprzęt sportowy wyniesie ok. 5,5 mln zł. Blisko 1,9 mln zł powiat pozyskał
z ministerstwa sportu w ramach Programu Rozwoju Bazy Sportowej
MLS
Województwa Mazowieckiego. W tym roku dla
najmłodszych
zaśpiewała Majka
Jeżowska.
Świętowanie zaczęło się od piątkowego popołudnia. To był miejski dzień dziecka. W tym roku dla
najmłodszych zaśpiewała Majka
Jeżowska. Amfiteatr był wypełniony po brzegi. Publiczność z radością nuciła razem z artystką takie
przeboje jak „Wszystkie dzieci nasze są” czy „A ja wolę moją mamę”.
Były też wspólne tańce, rozdawanie płyt i zdjęć z autografem.
W sobotę ze świętowaniem Dni
Miasta przeniesiono się do parku Radziwiłłowskiego. W dzień
odbył się tam turniej FIFA 16 na
konsolach PlayStation4. Finał został rozegrany na dużym telebimie
ustawionym przed amfiteatrem
i zgromadził liczną publiczność.
Wieczorem scenę opanowały kabarety. Bialczan zabawiali kolejno Świerszczychrząszcz, Made in
China i Łowcy.B. Humorów nie
popsuł nawet padający początkowo deszcz. Kabareciarzom udało
się rozśmieszyć zarówno młodszych, jak i starszych. Obchody
Dni Miasta zakończyły się w niedzielę mocnym akcentem muzycznym. Na scenie w parku najpierw
wystąpił Krzysztof Krawczyk. Jego
przeboje śpiewali zarówno młodzi
ciałem, jak i duchem. Do wspólnych śpiewów nie trzeba było nikogo namawiać. Potem wystąpiła
białoruska formacja We Artists.
Trio zza naszej wschodniej granicy
pokazało się szerszej publiczności
w programie „Must Be The Music”
i szybko zdobyło serca polskiej publiczności. W Białej Podlaskiej też
się spodobali. Niekwestionowaną
gwiazdą wieczoru okazał się jednak Łukasz Mróz „Mrozu”. Kilkutysięczna widownia zaśpiewała
chóralnie razem z nim takie hity
jak: „Rollercoaster”, „Poza logiką”,
„Jak nie my, to kto?” i „Miliony
monet”.
Kolejną letnią muzyczną imprezą w Białej Podlaskiej będzie
Summer On, rozpoczynający wakacje. Odbędzie się 24 czerwca
na pl. Wolności. Wystąpią wtedy
Mohipisjan i Happysad. Prezydent
i urząd miasta zapraszają już dziś!
AWAW
Region
www.echokatolickie.pl
997
7
Kronika
Na dwóch gazach
Siedlce. 3 czerwca, ok. 11.40,
na ul. Piaski Zamiejskie 26letni kierowca fiata na łuku
drogi stracił panowanie nad
pojazdem, po czym zjechał na
pobocze i uderzył w latarnię.
Skierowani na miejsce policjanci
ustalili, iż mężczyzna miał ponad
1,7 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wystarczyła
godzina
Sztandar ufundowali mieszkańcy gminy.
POWIAT RYCKI Poświęcenia samochodu dokonał ks. Tadeusz Olędzki, wikariusz żelechowskiej parafii.
Strażackie święto
Sztandar i nowe auto
Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Zadybiu otrzymała sztandar
oraz nowy lekki samochód ratowniczo-gaśniczy.
Druhowie przez 57 lat istnienia
jednostki do akcji ratowniczych
wyjeżdżali własnymi środkami
transportu. Czyniono więc starania
o zakup pojazdu ratowniczo-gaśniczego, które ostatecznie zakończyły się sukcesem. Uroczystość
przekazania sztandaru i samochodu rozpoczęła się od przemarszu
przed remizę strażacką przybyłych
pocztów sztandarowych jednostek
OSP z gminy Kłoczew oraz Żelechów. Po złożeniu meldunku przez
Mariusza Popiołka - prezesa OSP
Nowe Zadybie, podniesieniu flagi
i odegraniu hymnu państwowego
została odprawiona uroczysta Msza
św., której przewodniczył ks. Tadeusz Olędzki. Następnie wbito pamiątkowe gwoździe oraz wręczono
ufundowany przez mieszkańców
POWIAT RYCKI sztandar, czego dokonali Irena Syczewska-Syroka - przewodnicząca społecznego komitetu fundacji
sztandaru oraz Stanisław Jagiełło
- członek zarządu oddziału wojewódzkiego Związku Ochotniczych
Straży Pożarnych RP.
- Przekazanie sztandaru to wyraz wdzięczności lokalnej społeczności za to, co robiliście na jej
rzecz przez te długie lata, kiedy nie
mieliście odpowiedniego sprzętu,
wyposażenia, kiedy brakowało
prawie wszystkiego. Dowiedliście,
że wasza postawa, zorganizowanie
zasługuje na uznanie - stwierdził
Zenon Stefanowski, wójt Kłoczewa. Jednostka z Nowego Zadybia
została również odznaczona srebrnym Medalem za Zasługi Dla Pożarnictwa, uhonorowano także
wyróżniających się druhów.
Kulminacyjnym
momentem
uroczystości było poświęcenie
i przekazanie kluczy do nowego
lekkiego samochodu ratowniczogaśniczego marki Ford Transit
z zabudową kontenerową. Zakup
pojazdu był możliwy dzięki pieniądzom pozyskanym z budżetu gminy Kłoczew, zarządu wojewódzkiego ZOSP RP w Lublinie, urzędu
marszałkowskiego województwa
lubelskiego oraz wkładowi własnemu OSP Nowe Zadybie. Po
ceremonii przekazania samochodu
głos zabrali zaproszeni goście, którzy w swych wystąpieniach wysoko
ocenili dotychczasową działalność
OSP Nowe Zadybie, a także wypracowany przez wiele lat obecny
wizerunek jednostki. Ostatnią
OSP Nowe Zadybie powstała
w 1959 r., a jej głównymi założycielami byli: Czesław Matyska, Bolesław
Polak, Józef Dziubak, Jan Kołodziejek i Czesław Woźniak. Pierwszym
sprzętem pożarniczym posiadanym
przez jednostkę była sikawka ręczna
i ręczny dzwon. Mundury zostały
uszyte własnymi siłami. Później
jednostka została wyposażona
w motopompę M400, która była
używana do lat 80. W międzyczasie
strażacy otrzymali syrenę alarmową
i motopompę M800 PO-3. W drugiej
połowie lat 80 podjęto decyzję
o budowie remizy strażackiej ze
świetlicą wiejską.
odsłoną uroczystości był występ
orkiestry dętej z OSP w Trąbkach
oraz gminnego zespołu ludowego
Kłoczewiacy, a także degustacja
pysznej grochówki. Tomasz Koźlak
Dotacja dla LGD
Miliony na rozwój
Prawie 8 mln zł dotacji
otrzyma powiat rycki
w ramach Programu
Rozwoju Obszarów
Wiejskich na lata
2014-2020.
Stowarzyszenie „Lepsza Przyszłość Ziemi Ryckiej”, które od
blisko ośmiu lat funkcjonuje jako
Lokalna Grupa Działania, dawno
nie otrzymało tak dużych środków finansowych. Zarząd województwa lubelskiego postanowił
przyznać organizacji 7,9 mln zł na
rozwój gospodarczy powiatu.
Razem można więcej
Aby przekazać tę radosną wiadomość, 25 maja do Ryk przybył wicemarszałek województwa
lubelskiego Artur Walasek oraz
dyrektor Departamentu Rozwoju
Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie Andrzej
Kloc. Spotkanie odbyło się w siedzibie starostwa powiatowego.
Oprócz gospodarza - starosty
Stanisława Jagiełły - wzięli w nim
udział: radny sejmiku wojewódzkiego Grzegorz Kapusta, burmistrz Dęblina Beata Siedlecka,
lokalni samorządowcy oraz wój-
Umowę na realizację programu przekazał wicemarszałek Artur Walasek.
towie okolicznych gmin. W sali
konferencyjnej zasiedli również
członkowie zarządu i komisji rewizyjnej stowarzyszenia „Lepsza
Przyszłość Ziemi Ryckiej”.
- Cieszę się, że rycka LGD uzyskała taką liczbę punktów, aby otrzymać dofinansowanie - powiedział
A. Walasek. Jego zdaniem tak korzystny rezultat starań o pieniądze
unijne mógł nastąpić tylko dzięki
współpracy wszystkich gmin powiatu ryckiego. - To bardzo dobry
ruch - ocenił wicemarszałek.
Efekt półrocznych prac
Uroczystość wręczenia umowy
to zwieńczenie wielomiesięcznej
pracy. Proces przygotowywania
dokumentacji Lokalnej Strategii
Rozwoju trwał bowiem od maja do
grudnia 2015 r. Brali w nim udział
mieszkańcy powiatu, organizacje
pozarządowe, przedsiębiorcy, samorządowcy, wójtowie i burmistrzowie. Najaktywniej uczestniczyło biuro, zarząd i członkowie
stowarzyszenia. Oprócz strategii
powstały w tym czasie procedury
wyboru operacji i projektów grantowych oraz stosowne regulaminy.
Gotowy wniosek wraz z dokumentacją został złożony do urzędu marszałkowskiego 31 grudnia
2015 r. Rozstrzygnięty po kilku
miesiącach nabór doprowadził
do zawarcia umowy na realizację
projektu. Kontrakt został podpisany 18 maja w Lublinie pomiędzy
zarządem stowarzyszenia reprezentowanym przez prezes Annę
Wąsowską a marszałkiem województwa lubelskiego Sławomirem
Sosnowskim.
Rozwój przede
wszystkim
Przyznane środki finansowe
trafią do mieszkańców powiatu
ryckiego, miejscowych przedsiębiorców, instytucji publicznych
oraz organizacji pozarządowych.
Wybrani w procedurze konkursowej beneficjenci będą mogli je
przeznaczyć tylko na określone
cele. Zgodnie z założeniami dotacja ma przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy oraz
wspierania istniejących przedsiębiorstw. Biznes uzyska też wsparcie przez utworzenie platformy internetowej. Część środków będzie
przeznaczona na infrastrukturę
rekreacyjną oraz promocję historii i dziedzictwa kulturowego.
Zadowolenia z przyznanej kwoty nie kryła prezes stowarzyszenia. - Mam nadzieję, że dzięki dofinansowaniu nasz region będzie
urozmaicony i ubogacony, a przez
to stanie się atrakcyjny dla osób
przyjeżdżających z zewnątrz. Myślę więc, że rozwój gospodarczy
powiatu rzeczywiście nastąpi podsumowała A. Wąsowska.
Tomasz Kępka
Łuków. 1 czerwca, ok. 18.00,
na jednej z ulic miasta trzech
mężczyzn napadło i pobiło
52-letniego mieszkańca gminy
Łuków. Napastnicy zabrali swojej
ofierze telefon komórkowy, rower oraz ok. 200 zł. Po niespełna
godzinie policjanci zatrzymali
sprawców rozboju, którymi
okazali się: 34-letni mieszkaniec
gminy Trzebieszów oraz 40- i 44letni mieszkańcy Łukowa. Pijani
mężczyźni trafili do policyjnego
aresztu.
Pijany
traktorzysta
Region. 1 czerwca, ok. południa, parczewscy policjanci
otrzymali informację o tym,
iż w rejonie miejscowości
Rudzieniec porusza się ciągnik
rolniczy, którego kierowca
znajduje się najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu.
Wysłani we wskazany rejon
mundurowi zatrzymali pijanego
traktorzystę. 25-latek miał aż 3,7
prom. w organizmie. Mężczyzna
nie posiadał prawa jazdy oraz
ważnych badań technicznych
pojazdu. Jak ustalili policjanci,
mieszkańca gminy Milanów obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Na CBŚ
Włodawa. 2 czerwca policjanci zatrzymali 31-letniego
mieszkańca Szczecina, który
próbował okraść kilku mieszkańców Włodawy metodą
„na CBŚ”. Najpierw mężczyzna
dzwonił do wybranej osoby
i przedstawiał się jako jej daleki
krewny. W trakcie miłej rozmowy
prosił o przypomnienie adresu
zamieszkania i deklarował chęć
rychłych odwiedzin. Po kilku
minutach do tej samej osoby
dzwonił mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚ
z informacją o tym, iż właśnie
prowadzona jest ściśle tajna
akcja przeciwko oszustom, którzy
wyłudzają pieniądze. Rzekomy
funkcjonariusz pytał m.in. o to,
czy jego rozmówcy posiadają
jakieś oszczędności w domu i na
kontach bankowych. Następnie
kazał przygotować pieniądze
i przekazać je cywilnemu funkcjonariuszowi, który niebawem
miał pojawić się w mieszkaniu.
Ofiarą oszusta padła 61-letnia
mieszkanka miasta, która przekazała nieznajomemu 32 tys.
zł. Sześciu innych mieszkańców
Włodawy nie dało się zwieść
i o rozmowie z nieznajomym
powiadomili policję bądź członka
rodziny. 31-latek wpadł w ręce
mundurowych w chwili, gdy
miał odebrać 10 tys. zł od 78letniej kobiety, która uprzednio
skontaktowała się z policją. Przy
zatrzymanym znaleziono m.in.
pochodzące z wcześniejszego
przestępstwa pieniądze oraz
imitację policyjnej legitymacji
MLS
służbowej. 8
EchoKatolickie
diecezja
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
W męce Chrystusa zawarta jest odpowiedź Boga na pełen trwogi, a niekiedy oburzenia krzyk, jaki budzi w nas
doświadczenie cierpienia i śmierci. Chodzi o to, by nie uciekać od Krzyża, ale trwać tam, podobnie jak to uczyniła
Panna Maryja, która cierpiąc wraz z Jezusem, otrzymała łaskę nadziei wbrew wszelkiej nadziei.
Papież Franciszek, homilia podczas Mszy św. kanonizacyjnej o. Stanisława Papczyńskiego oraz s. Marii Elżbiety Hesselblad
Kolejny koncert
W dniu odpustu
przy ołtarzu stanęli:
dziekan włodawski
i proboszcz parafii
ks. kan. Stanisław
Dadas; wieloletni
wikariusz parafii
Najświętszego
Serca Jezusowego,
a obecnie proboszcz
parafii w Makarówce
ks. Andrzej Wolanin
oraz budowniczy
świątyni i dziekan
międzyrzecki ks. kan.
Józef Brzozowski.
ŁUKÓW. Parafie pw. NMP Matki Kościoła i Podwyższenia Krzyża
Świętego wraz z Łukowskim Ośrodkiem Kultury oraz władzami miasta
i starostwa zapraszają do udziału w kolejnym koncercie odbywającym
się w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej
i Kameralnej. Tym razem w świątyni przy ul. ks. J. Popiełuszki 11 wystąpią
organista Moritz Backhaus z Hannoveru oraz skrzypaczka Kamila WąsikJaniak z Warszawy. Podczas koncertu, który rozpocznie się w niedzielę, 12
czerwca, o 19.00, będzie można posłuchać m.in. utworów Jana Sebastiana
Bacha i Franza Schuberta. Patronat honorowy nad festiwalem objęli: bp
Kazimierz Gurda, burmistrz Dariusz Szustek i starosta Janusz Kozioł. Dyrektorem artystycznym przedsięwzięcia jest łukowianin - studiujący obecnie
MLS
w Paryżu Mateusz Rzewuski. Pielgrzymka do Ziemi Świętej
DIECEZJA. Dzieło Biblijne Diecezji Siedleckiej wraz z Diecezjalnym Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznym „Arka” zapraszają na pielgrzymkę
do Ziemi Świętej, która odbędzie się w dniach 6-13 września. W programie zwiedzania m.in.: Ain Karem, Bazylika Narodzenia Pańskiego, Góra
Oliwna, Góra Syjon, Cezarea Nadmorska, Hajfa, Nazaret, Kana Galilejska (odnowienie przyrzeczeń małżeńskich), Kafarnaum, rejs po Jeziorze Galilejskim,
rzeka Jordan (odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych), Betania, Morze Martwe,
Jerycho, Jerozolima (przejście Via Dolorosa). Szczegółowe informacje i zapisy
u ks. Piotra Mazurka; e-mail: [email protected]; nr tel. do „Arki”: 882-114-244. WA
Zaśpiewaj na festiwalu
KOCK. Do końca czerwca soliści, chóry, schole, zespoły wokalne oraz
zespoły pielgrzymkowe mogą zgłaszać chęć udziału w XIII Festiwalu
Muzyki Chrześcijańskiej „Czas uwielbienia”. Organizatorami przedsięwzięcia są: Zespół Artystyczny „Nadzieja” oraz Dom Kultury im. Księżnej
Anny z Sapiehów Jabłonowskiej. Tegoroczna edycja spotkań z muzyką
chrześcijańską na kockim rynku odbędzie się 3 lipca. Szczegółowy regulamin
i wzór karty zgłoszeniowej dostępne są na stronie: www.kock.naszgok.pl. Na
MLS
zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody, w tym finansowe. Jubileuszowy przegląd
patron medialny
SIEDLCE. W czwartek, 16 czerwca, w Centrum
Kultury i Sztuki odbędzie się XV Przegląd Twórczości Scenicznej Osób Niepełnosprawnych ph. „Być dobrym jak chleb”.
Do udziału w jubileuszowej edycji imprezy zgłosiło się 14 placówek. Udział
w przeglądzie biorą zarówno dzieci, jak i dorośli. - Celem staje się pokazanie
społeczeństwu, że każdy człowiek jest obdarowany talentami i może być
artystą - wyjaśnia Beata Grochowska, prezes siedleckiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych, pomysłodawcy i organizatora
przeglądu. Nie ukrywa przy tym, iż 15 edycja imprezy to dowód na to, że
inicjatywa trafiła na podatny grunt. Coroczne spotkanie sprzyja wymianie
doświadczeń i integracji, a jako że przegląd nie ma formuły konkursu, zwycięzcami są wszyscy występujący! Start - 11.00; wstęp wolny. Zapraszamy! WA
Reklama
Jubileusz konsekracji świątyni
By byli ludźmi serca
3 czerwca, w uroczystość odpustową, parafia Najświętszego Serca Jezusowego
świętowała jubileusz dziesięciolecia konsekracji kościoła.
Piątkowej dorocznej uroczystości
odpustowej Najświętszego Serca
Jezusowego towarzyszyły obchody dziesięciolecia konsekracji kościoła.
Liturgii przewodniczył ks. Andrzej Wolanin, wieloletni wikariusz włodawskiej parafii. Słowo
Boże podczas Mszy św. wygłosił
ks. kan. Józef Brzozowski, dziekan
dekanatu międzyrzeckiego, Honorowy Obywatel Włodawy. W homilii zwrócił uwagę na przywilej
odpustu oraz przypisany do niego
obowiązek. Mówił też o znaczeniu
dawania świadectwa.
- Nieraz milczymy, boimy się
powiedzieć prawdę. A trzeba dać
świadectwo. Pójście za Chrystusem to dobrowolna decyzja i tylko
wolny człowiek może powiedzieć,
że jest wierzący i należy do Ko-
SIEDLCE „Siedlce, Podlasie i Anioły”
SIEDLCE. W poniedziałek, 13 czerwca, o 11.00, w gmachu Biblioteki
Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przy ul. ks.
Jerzego Popiełuszki odbędzie się wernisaż wystawy pokonkursowej
„Siedlce, Podlasie i Anioły”. Doroczna impreza, podczas której prezentowana jest twórczość plastyczna osób niepełnosprawnych, staje się okazją
do integracji i wymiany doświadczeń, jak również docenienia talentów
i wręczenia nagród autorom najpiękniejszych prac w różnych kategoriach
wiekowych. Na wystawę zapraszają: Caritas Diecezji Siedleckiej i Warsztat
Terapii Zajęciowej.
WŁODAWA ścioła - nauczał ks. J. Brzozowski,
dodając, iż deklaracja pociąga za
sobą konsekwencje i nie może być
oparta jedynie na słowach. - Trzeba
zachować twarz człowieka, która
jest odbiciem twarzy Boga. Ważne
są dwa prawa: „Raz wybrawszy,
codziennie wybierać muszę” oraz
orientacja na maksymalizm. Nie
może być zniechęcenia, frustracji.
Trzeba iść w głąb obszaru wartości - tłumaczył.
- Wzniesienie budynku staje się
tylko symbolem naszego uczczenia Boga - mówił dziekan międzyrzecki w nawiązaniu do świętowanego jubileuszu poświęcenia
budynku. - To wspaniale, że jest
piękna świątynia, ale wybudować
budynek jest naprawdę łatwiej,
niż zbudować świątynię we własnym sercu - akcentował. Wzywał
Parafia pw. Najświętszego
Serca Jezusowego we Włodawie została erygowana 1 lipca
1993 r. przez bp. Jana Mazura.
Po uzyskaniu poparcia bp. Jana
Wiktora Nowaka ks. Józef Brzozowski, ówczesny proboszcz
parafii, podjął odważną decyzję
dotyczącą wzniesienia nowej
świątyni. Budowę z dużym
wsparciem parafianina - dziś 91letniego Grzegorza Zimnickiego
- rozpoczęto w 1997 r. Nowa
świątynia została poświęcona
w maju 2006 r.
też wiernych, aby byli ludźmi serca. - Zadanie „człowiek z sercem”
wynika z tytułu naszej świątyni
JS
i parafii - podkreślił.
Siostry pasjonistki zapraszają na rekolekcje
Przemyśleć życiową drogę
WA
Jezus maluje twój portret farbami miłosierdzia - przypominają
siostry pasjonistki, zachęcając dziewczęta od 16 roku życia do
udziału w rekolekcjach wakacyjnych.
Termin rekolekcji - przypadający już po
zakończeniu roku szkolnego - doskonale wpisuje się w inaugurację letniego
wypoczynku - z wartościami! Spotkanie w siedleckim domu Zgromadzenia
Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża
zaplanowane zostało na dni: 28 czerwca - 1 lipca. Zgłoszeń można dokonywać telefonicznie, dzwoniąc pod nr tel.
25-644-37-16, bądź wypełniając kwe-
stionariusz na stronie www.pasjonistki.
sacro.pl (w zakładce „rekolekcje i dni
skupienia”). Osoby chętne do przeżycia
niezwykłych rekolekcji, pozwalających
przemyśleć swoją życiową drogę, wsłuchać się w głos serca, poznać odpowiedzi na ważne pytania, winny zaopatrzyć
się w Pismo Święte, notatnik i długopis,
śpiwór i karimatę. Koszt udziału to 50 zł.
LA
Gorąco zachęcamy.
Krótko
Rozstrzygnięcie konkursu
„Biblia w moim życiu”
DIECEZJA. W sobotę, 18 czerwca, o 19.00, w parafii św. Józefa laureaci projektu Dzieła Biblijnego
Diecezji Siedleckiej pt. „Biblia w moim życiu” odbiorą
nagrody z rąk bp. Kazimierza Gurdy. Jak informuje
ks. Piotr Mazurek, moderator DBDS, rozstrzygnięcie konkursu odbyło się 31 maja. Po przeanalizowaniu 36 nadesłanych prac jury wytypowało zwycięzców w sześciu
kategoriach. Zostali nimi: Agata Magier, Filip Rychlik, Lidia Zabijak, Patryk Krzyśpiak, Piotr Strzeżysz oraz Roman
Krasuski. W gronie osób wyróżnionych przez komisję
znaleźli się dodatkowo: Magdalena Myrcha, Magdalena
Zubkowicz, Stanisława Kalinowska, Tadeusz Tobiasz, Do-
rota Karpeta,
Stanisława
Czerwińska,
Agnieszka
Chwedoruk,
Zuzanna
Makulec, Arleta Gromada, Agnieszka Kalata i Barbara
Saczuk. Zaplanowane na 18 czerwca spotkanie, któremu
będzie towarzyszyło wręczenie nagród, rozpocznie
wykład o Księdze Apokalipsy poprowadzony przez
ks. Tomasza Gdulę, studenta rzymskiego uniwersytetu
biblijnego. Na zakończenie uczestnicy obejrzą prezentację multimedialną stanowiącą podsumowanie działań
WA
DBDS w minionym roku. Zapraszamy!
26
diecezja
www.echokatolickie.pl
SIEDLCE Kościół
tyle szkół, których patronem jest Papież Polak, wzięło
udział w VII Zjeździe Szkół im. św. Jana Pawła II, który
odbył się 6 czerwca w Wodyniach
redaktor prowadzący:
ks. Andrzej adamski
Złoty jubileusz kapłaństwa
Warto być księdzem
W sobotę, 4 czerwca, odbyła się uroczystość 50-lecia święceń kapłańskich
rektora Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej ks. prałata
dr. Mieczysława Głowackiego, ks. prałata prof. dr. hab. Ryszarda Kamińskiego,
wieloletniego pracownika naukowego KUL i wykładowcy teologii pastoralnej
siedleckiego seminarium, a także ks. proboszcza seniora Edwarda Gołębickiego.
9
kalendarz dIecezjalny
imieniny obchodzą:
13 czerwca:
Ks. infułat Antoni Laszuk - emeryt w parafii Narodzenia NMP
w Białej Podlaskiej;
Ks. prałat Antoni Pietruszka
- proboszcz parafii kolegiackiej Przemienienia Pańskiego
w Łukowie i dziekan dekanatu
łukowskiego I;
Ks. kanonik Antoni Przybysz
- proboszcz parafii Najświętsze-
go Serca Pana Jezusa w Zarzeczu;
Ks. Antoni Sulich - proboszcz
parafii MB Królowej Polski
w Dąbiu;
Ks. Antoni Jastrzębski - proboszcz parafii św. Wojciecha BM
w Tyśmienicy;
Ks. Antoni Woroszyło - emeryt
w parafii św. Marcina Biskupa
w Stężycy.
Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy
duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego.
Krótko
Wystawa w liceum
SIEDLCE. We wtorek, 14 czerwca, o 15.00, w auli I Katolickiego Liceum
Ogólnokształcącego zostanie otwarta wystawa ph. „Bóg-HonorOjczyzna w malarstwie XIX w.”. Na wernisaż zapraszają Muzeum DiecezjalWA
ne w Siedlcach i KLO.
Renowacja kodeńskiej bazyliki
Uroczystej Mszy św. sprawowanej w katedrze przewodniczył bp
Kazimierz Gurda. Dziękczynna
Eucharystia w intencji dostojnych
jubilatów zgromadziła na wspólnej modlitwie wiele osób, m.in.:
bp. Piotra Sawczuka, współbraci
w kapłaństwie, rodziny, siostry
zakonne, brać klerycką, przedstawicieli władz samorządowych - na
czele z prezydentem Siedlec Wojciechem Kudelskim - oraz środowisk naukowych: Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego i Collegium Mazovia.
Wierni dziękowali Bogu za łaskę
powołania i dar półwiecznej służby czcigodnych jubilatów w Chrystusowym Kościele.
Odczytać drogę do
kapłaństwa
- Stajemy razem z Maryją, Matką Jezusa, we wspomnienie liturgiczne Niepokalanego Serca NMP.
Ona potrafiła zawsze za wszystko
Panu Bogu dziękować. Tak i my
dzisiaj to czynimy - mówił w homilii bp K. Gurda. - Nasze serca
i serca Księży Jubilatów przepełnia wdzięczna radość. Dziękujemy
Bogu, który obdarzył nas i Kościół
ŻELECHÓW siedlecki tak wieloma łaskami
i dobrami przez nich i przez ich
posługę - akcentował.
Pasterz diecezji wyraził przy
tym wdzięczność ks. M. Głowackiemu za jego oddaną służbę na
rzecz siedleckiego seminarium.
- Ksiądz Rektor pokazał, że jego
serce jest otwarte, radosne, dobre - akcentował. Dziękował też
za tworzenie odpowiedniego,
sprzyjającego formacji kleryków
klimatu. - Klimatu, dzięki któremu wszyscy mogą wzrastać i na
nowo odczytywać swoją drogę do
kapłaństwa. Klerycy zawsze mogli
znaleźć w Księdzu Rektorze dobrego ojca, który potrafi wskazać
swoim synom właściwą drogę.
Niechaj Pan, który jest łaskawy
i dobry, wynagrodzi sercu Księdza
Rektora jego trud - dodał.
Wszystkim jubilatom zostały
złożone życzenia. Ksiądz rektor
otrzymał też listy gratulacyjne od:
premier Beaty Szydło, ministra
Krzysztofa Tchórzewskiego, wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery, starosty siedleckiego Dariusza
Stopy, wójta gminy Siedlce Henryka
Brodowskiego, a także rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego
w Warszawie Collegium Joanneum
ks. prof. dr. hab. Krzysztofa Pawliny
oraz rektorów WSD z Białegostoku,
Drohiczyna, Ełku i Łomży.
W rodzinie
duchowieństwa
podlaskiego
- Dziś po latach stajemy wobec
tajemnicy naszego życia i mówimy: warto być księdzem - mówił
na zakończenie, dziękując uczestnikom uroczystości, ks. prałat
M. Głowacki. - Nikt nie wyświadczy ludziom tak wiele dobra, jak
ksiądz. Tyle możliwości, żeby
Boga uwielbić swoim życiem,
tylu ludziom można było pomóc
w drodze do Boga, tyle zaufania,
tyle życzliwości... Weszliśmy do
wielkiej rodziny duchowieństwa
podlaskiego. Trwamy tu wraz
z Wami - podkreślił, dodając, iż
najważniejsza jest wierność temu,
co się wybrało i umiejętność dzielenia się... - Bo człowiek jest wielki
nie przez to kim jest, co ma, ale
przez to, na ile potrafi dzielić się
z innymi. I dlatego dzielimy się
dziś wiarą, miłością do Boga i ludzi. Polecamy się też Niepokalanemu Sercu Maryi - niech to Serce
zatryumfuje w świecie - podsuAL. ŁUKASZ RODZOŚ
mował.
Kodeń. Od 11 stycznia do
3 czerwca przebiegał kolejny etap
renowacji bazyliki kodeńskiej.
Jak informuje o. Mirosław Skrzydło
OMI, rzecznik sanktuarium, prace
pod nadzorem konserwatorskim
prowadziła wyspecjalizowana firma
z Rzeszowa i udało się je zakończyć
z miesięcznym wyprzedzeniem. Remont obejmował odnowienie sklepienia, ścian i okien głównej nawy
świątyni, od chóru po kopułę. - Po zdjęciu rusztowań i rampy spod pułapu oczom wiernych ukazała się przepiękna, dyskretnie złocona, barwna
sztukateria na suficie - wyjaśnia o. M. Skrzydło, dodając, iż efektem prac
artystycznych stało się odtworzenie tynków stiukowych na pilastrach.
Kustosz sanktuarium o. Damian Dybała OMI zapowiada, że kontynuacja
renowacji, tj. odrestaurowanie centralnej części bazyliki: kopuły, kaplicy
relikwii i kaplicy św. Józefa, planowana jest na 2017 r. Niniejszym ojcowie
oblaci dziękują wszystkim ofiarodawcom, którzy pomogli przeprowadzić
WA
remontowe dzieło.
Na ostatniej prostej
KORNICA. 6 czerwca miejscową szkołę - na zaproszenie wikariusza
parafii ks. Jakuba Wyrozębskiego - odwiedzili liderzy Światowych
Dni Młodzieży rejonu Biała wraz z ks. Leszkiem Mućką. Po przywitaniu przez Iwonę Zaniuk, dyrektor zespołu oświatowego, goście opowiedzieli zebranym o symbolice i lipcowym programie ŚDM. W programie
spotkania nie zabrakło: pantomimy ukazującej prawdę o Bożym miłosierdziu, hymnu „Błogosławieni miłosierni” z przygotowaną choreografią,
a także tańca zwanego belgijką. I mimo iż większość uczniów miała z nią
do czynienia po raz pierwszy, z ochotą włączyli się do zabawy. ZwieńczeWA
niem spotkania stało się pamiątkowe zdjęcie.
migawka
VII Zjazd Szkół im. Jana Pawła II
Jubileusz KSN
W duchu dziękczynienia
W niedzielę, 26 czerwca, odbędą się uroczyste obchody 20-lecia Katolickiego
Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Diecezji Siedleckiej.
Miejscem spotkania stanie się
siedziba KSN i - prowadzonych
przez stowarzyszenie - Warsztatów Terapii Zajęciowej przy ul.
Letnisko. Jubileuszowe obchody
rozpocznie o 13.00 występ miejscowej orkiestry dętej Ochotniczej Straży Pożarnej. Następnie
przed publicznością zaprezentują
się zespół ludowy z Gończyc oraz
uczniowie żelechowskich szkół.
Na 15.30 przewidziano uroczyste
rozstrzygnięcie konkursu „Trzeźwa rodzina, to zdrowa rodzina”.
Głównym punktem obchodów
będzie uroczysta Msza św. pod
przewodnictwem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy. Po Eucharystii nastąpi obrzęd poświęcenia krzyża.
W dalszej części niedzielnego
programu przewidziano występ
Magdy Anioł (początek o 18.30).
Zwieńczeniem obchodów będzie
koncert muzyki chrześcijańskiej.
Wśród imprez towarzyszących
jubileuszowi zaplanowano m.in.:
kiermasz prac uczestników WTZ,
wystawę wycinanek ludowych,
pokaz gołębi oraz szereg atrakcji
dla dzieci. Chętni będą też mieli
możliwość oddania krwi na miejscu. Serdecznie zapraszamy! WA
6 czerwca w Zespole Szkół w Wodyniach odbył się VII Zjazd Szkół im.
Jana Pawła II Diecezji Siedleckiej. Uroczystości rozpoczęła Eucharystia
sprawowana w kościele pw. św. Piotra i Pawła pod przewodnictwem
bp. Piotra Sawczuka. Po Mszy św. zgromadzeni udali się do szkoły, gdzie
miała miejsce dalsza część spotkania. W zjeździe wzięło udział 26 szkół
z diecezji siedleckiej. Uczestnicy zaprezentowali poczty sztandarowe,
wysłuchali przemówień zaproszonych gości i obejrzeli montaż słownomuzyczny w wykonaniu uczniów ZS. Zwieńczeniem spotkania był wspólny
MAŁGORZATA ZALEWSKA
posiłek.
SIEDLCE diecezja
EchoKatolickie
Rubinowy jubileusz
Panie, Ty
na mnie
spojrzałeś
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
fot. FotoZarzycki
10
Dziękuję wam, drodzy parafianie, za wszystko, bo
bez was nic bym nie zrobił. Dziękuję, że wspieracie
mnie już prawie 30 lat. Jesteście moją rodziną,
bo moi najbliżsi odeszli już do wieczności - nie
krył wdzięczności ks. kan. Stanisław Wojteczuk,
proboszcz parafii pw. Bożego Ciała, który 5 czerwca
obchodził jubileusz 40-lecia kapłaństwa.
Ks. M. Głowacki przypomniał też
początki parafii pw. Bożego Ciała.
- Zaczynałeś tworzyć tę wspólnotę
w szczerym polu. Tylko ty wiesz,
ile to kosztowało wysiłku, zabiegów u ówczesnych władz, starań,
by nie zabrakło funduszy, po to,
byśmy mogli wielbić Boga w tej
pięknej świątyni. To Jego dzieło,
ale i twoje. Dzisiaj ta parafia żyje,
czego szczególnym znakiem są powołania, a tych tu nie brakuje. To
ty - swoim życiem i postawą - pociągnąłeś tych młodych ludzi do
Chrystusa - zauważył rektor WSD.
Dzieło Boga i twoje
Słowo Boże wygłosił ks. prałat
M. Głowacki, który przez przyjaźń z ks. Wojteczukiem z parafią
Bożego Ciała jest związany niemal
od początków jej istnienia. - Kiedy
obchodzimy jubileusz 40-lecia kapłaństwa księdza kanonika, myślimy najpierw o tym, że urodził się
w rodzinie, w której najważniejszy
był Bóg - podkreślił rektor siedleckiego WSD. - Droga seminaryjna
jubilata nie była łatwa. Trzeba było
odwagi, by, usłyszawszy głos Boga,
pójść za nim. Potem szczególna
próba, gdy władze PRL zabierały
kleryków do wojska po to, aby zgnębić człowieka psychicznie i wcisnąć
do głów doktrynę komunistyczną,
w której najważniejsze było: Boga
nie ma. Nasz ksiądz jubilat spędził
w wojsku dwa lata. Wyszedł z tej
próby zwycięsko i wrócił do seminarium - zaznaczył ks. M. Głowacki, dodając, iż pierwszym wikariatem ks. Stanisława była rodzinna
parafia księdza rektora, gdzie do tej
pory wierni wspominają księdza
kanonika jako gorliwego kapłana.
Budowniczy
i wychowawca
Na zakończenie Mszy św. Mariusz Orzełowski, dyrektor siedleckiej delegatury mazowieckiego
urzędu wojewódzkiego, odczytał
listy gratulacyjne od premier Beaty Szydło i wojewody Zdzisława
Sipory. Następnie zabrał głos także jako parafianin.
- W imieniu wszystkich stoimy przed tobą i dziękujemy za
dar tak dostojnego, wybitnego,
obdarowanego Bożymi łaskami
księdza proboszcza. Gdyby te 40
lat podzielić na trzy dziesiątki, to
okazuje się, że prawie 30 lat, czyli
trzy czwarte stanu kapłańskiego,
jesteś, księże proboszczu, z nami.
Zbudowałeś nam kościół od podstaw, ale wychowałeś też pokolenia, które tu zostały ochrzczone,
tu zawierają związki małżeńskie,
przychodzą z radościami i smutkami. Za to dziękujemy. Nie tylko
za ten piękny kościół, ale też za kościół w naszych sercach. Niech Jezus otacza cię i daje tyle sił i zdrowia, by następne 40 lat razem
By w sercu było światło
W imieniu kapłanów posługujących w parafii życzenia dostojnemu jubilatowi złożył ks.
P. Siedlanowski. - Księże kanoniku, stajemy przed tobą jako twoja
wielka rodzina. Mam ten przywilej
i zaszczyt, że jestem u boku księdza od 21 lat - powiedział, wspominając, jak rodziła się ta parafia:
od krzyża pod gruszą. Ks. Paweł
przywołał zarówno chwile radosne - budowę kaplicy, jak i smutne
- jej pożar 23 grudnia 1992 r. - Co
się działo wtedy w sercu proboszcza, tylko on jeden wie. W ciągu
kilkunastu godzin parafianie zorganizowali pomieszczenie zastępcze, w którym odbyła się pasterka.
Dzięki ogromnemu wysiłkowi
parafian i wielu życzliwych ludzi
Biała Podlaska kaplica została odbudowana. Następnie rozpoczęły się przygotowania do budowy kościoła. Dzisiaj
mamy piękną świątynię, co często
podkreślają parafianie podczas
wizyty duszpasterskiej, dodając,
jak bardzo są dumni z tego kościoła. Bogu niech będą dzięki za
30 lat ciężkiej pracy, za radości
i trudne chwile - mówił ks. P. Siedlanowski, zwracając się również
do ks. prałata Głowackiego, który
dzień wcześniej obchodził jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich.
- Niech Bóg wynagradza was za
waszą służbę i pracę. Niech obdarza zdrowiem i wszystkim, co jest
potrzebne, by w sercu zawsze było
światło - dodał.
Jesteście moją rodziną
Na koniec głos zabrał sam jubilat. - Właściwie nie wiem, co
powiedzieć - zaczął ze skromnością. - Najpierw chciałbym
podziękować Panu Bogu za dar
powołania, Kościołowi, że zaufał i obdarzył sakramentem kapłaństwa, rodzicom za dar życia,
a wszystkim życzliwym ludziom
za owocną współpracę, wsparcie
modlitewne. Księdzu prałatowi za przyjaźń. Bóg zapłać księżom
współpracownikom za życzliwość
i zrozumienie, kiedy jestem zbyt
ostry. Cieszę się, że są i wspierają
zarówno w chwilach radosnych,
jak i trudnych chwilach. Dziękuję
i wam, drodzy parafianie, bo bez
was nic bym nie zrobił. Dziękuję, że wspieracie mnie już prawie
30 lat, zwłaszcza za dar modlitwy,
Komunii św. Jesteście moją rodziną, bo moi najbliżsi odeszli już do
wieczności - powiedział ks. kan.
S. Wojteczuk. Proboszcz nie zapomniał też o najmłodszych parafianach, dla których przygotował
słodką niespodziankę.
JKD
Jubileusz 40-lecia
W służbie Kościołowi
Ks. kan. Janusz Onufryjuk, proboszcz parafii bł. Honorata Koźmińskiego,
obchodził jubileusz 40-lecia święceń kapłańskich. Świętował razem ze swoimi
kursowymi kolegami.
Fot. w. Korniluk
Tegoroczne Święto Dziękczynienia w parafialnej wspólnocie
miało szczególny wymiar. Tego
dnia jej gospodarz świętował 40
rocznicę święceń kapłańskich.
Z tej okazji uroczystą Eucharystię
wraz jubilatem koncelebrowali:
ks. prałat dr Mieczysław Głowacki - rektor Wyższego Seminarium
Duchownego Diecezji Siedleckiej,
ks. Paweł Siedlanowski - dyrektor
Katolickiego Zespołu Edukacyjnego w Siedlcach, ks. Krzysztof
Niestieruk - wikariusz i dk. Damian Koryciński.
z nami były równie piękne - życzył
M. Orzełowski, a wierni odśpiewali
swojemu proboszczowi „Barkę”.
Obchody okrągłej rocznicy odbyły się w niedzielę, 5 czerwca,
w bialskiej parafii. Mszy św. dziękczynnej przewodniczył bp Piotr
Sawczuk. W homilii dziękował
jubilatom za ich wieloletnią posługę. Zaznaczył, że przyjmowali
święcenia w bardzo trudnych latach. Wyraził również nadzieję, że
dalej będą służyli diecezjalnemu
Kościołowi.
Tego dnia wraz z ks. kan. J. Onufryjukiem jubileusz obchodzili:
ks. prałat dr Ryszard Borkowski,
ks. kan. Zdzisław Dudek, ks. Jan
Grzesiak, ks. prałat dr hab. Roman
Krawczyk, ks. Henryk Krupa, ks.
kan. Stanisław Wojteczuk, ks. kan.
Jan Grochowski, ks. kan. Mieczysław Mikulski i ks. kan. Edmund
Szarek.
W Eucharystii wzięło udział
liczne grono parafian. Na Mszy
św. nie zabrakło też władz miasta
- prezydenta Dariusza Stefaniuka
oraz przewodniczącego rady miasta Dariusza Litwiniuka.
Po wspólnej modlitwie nastą-
piło uroczyste poświęcenie nowo
wybudowanego domu parafialnego. Obiekt nie jest jeszcze w pełni
wykończony. Na razie do użytku
oddana zostanie tylko duża sala
i mieszkania dla sióstr, które od
września będą prowadziły w pobliżu przedszkole im. bł. Honorata.
W domu znajdą się także mniejsze
sale dla wspólnot i mieszkanie dla
księdza emeryta.
[Zdjęcia z uroczystości można
obejrzeć na www.parafia-honoraAWAW
ta.pl]
diecezja
SIEDLCE Marsz dla życia i rodziny
Po prostu być razem
Kościół
11
Fot.jag
www.echokatolickie.pl
Jak co roku ulicami miasta przeszli ci, dla których życie i rodzina stanowią
najważniejsze wartości.
Dar, który trzeba
wspierać
Idea marszu od lat jest ta sama:
wspólne wyrażenie poparcia dla
życia ludzkiego od chwili poczęcia
aż do naturalnej śmierci, a także
dla rodziny jako właściwego miejsca wychowania człowieka i wzrastania ku człowieczeństwu.
Marsz poprzedziła Msza św.
pod przewodnictwem bp. Piotra
Sawczuka. - Życie jest Bożym darem - podkreślał w homilii, dodając, że celem organizowanego co
HUSZLEW roku Marszu dla Życia i Rodziny
jest przypominanie o tym. Akcentował przy tym potrzebę tworzenia takiego prawa przez władzę,
które wspomoże wszystkie rodziny, zwłaszcza wielodzietne.
Razem i radośnie
Pu uroczystej Eucharystii zgromadzeni mieszkańcy - całymi
rodzinami - przemaszerowali ulicami miasta na tereny zielone przy
amfiteatrze. Tam odbyła się dalsza
część zaplanowanych na ten dzień
uroczystości. Były dmuchańce,
zdobywanie sprawności, konkursy i nagrody. Nie zabrakło też błogosławieństwa kobiet w ciąży oraz
dzieci.
Atrakcji nie brakowało, a uśmiechy na twarzach dzieci i dorosłych
były dowodem, że impreza po raz
kolejny może zostać zaliczona do
udanych.
Kilometry dobra
Jednym z punktów tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny
było podsumowanie przez Caritas
Diecezji Siedleckiej akcji „Kilometry dobra”. Podczas samego pikniku udało się uzbierać ponad 3 tys.
zł, a cała kwota oscyluje w granicach 40 tys. zł.
Niedzielny finał polegał na ułożeniu - ze wszystkich zgromadzonych środków - jednonominałowych ciągów, by pokazać, ile
metrów, a nawet kilometrów dobra udało się zebrać. Zgromadzone środki zostaną przekazane na
program stypendialny dla dzieci
i młodzieży „Skrzydła”.
JAG
Fot.CDS
Tegoroczny Marsz dla Życia
i Rodziny odbył się w niedzielę,
5 czerwca, ph. „Każde życie jest
bezcenne”. O jego przesłaniu opowiedział zgromadzonym w katedrze diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. dr Jacek Sereda.
350-lecie parafii
Umocnieni w wierze
Jubileusz to czas dziękczynienia i radości; dziękczynienia za wielkie dzieła, jakich Bóg pośród
waszych przodków dokonał i dokonuje, oraz za ludzi, którzy tę historię tworzyli - podkreślił
bp Kazimierz Gurda w homilii podczas Mszy św. stanowiącej centralny punkt uroczystości
350-lecia parafii pw. św. Antoniego Padewskiego.
Nowy ołtarz niech będzie dla was wezwaniem do jeszcze większego, bliższego przylgnięcia do Chrystusa, do Jego Kościoła - apelował bp K. Gurda.
Główne obchody jubileuszu, do
którego wspólnota parafialna
przygotowywała się już od roku,
miały miejsce 29 maja.
Pod opieką św.
Antoniego
Popołudniową Mszę św. pod
moim zdaniem
Ks. kan.
Józef Sobotka
proboszcz parafii
św. Antoniego w Huszlewie
Mimo że rocznica poświęcenia
kościoła przypada 13 czerwca, ze
względu na natężenie prac polowych
zależało mi na tym, by jak największa liczba osób mogła uczestniczyć
w misjach świętych, jak i uroczystościach jubileuszowych. Stąd decyzja,
by odbyły się one nieco wcześniej.
Gorliwość parafian i gotowość do
uczestnictwa w misjach dobrze
przygotowała ich do tego wielkiego
święta, co jako proboszcza bardzo
mnie cieszy. Mam wrażenie, że
ksiądz misjonarz mocno poruszył
serca i rozbudził ducha modlitwy.
przewodnictwem bp. K. Gurdy,
stanowiącą punkt kulminacyjny
uroczystości, poprzedziło modlitewne przygotowanie wiernych
do uroczystej konsekracji ołtarza.
Kierujący wspólnotą parafialną
ks. kan. Józef Sobotka przybliżył
jej dzieje. Ks. prałat dr Zbigniew
Rangę jubileuszu podkreśliła również
książka dr. Józefa Geresza dotycząca
dziejów huszlewskiej parafii - ukazała
się ona tuż przed uroczystościami
rocznicowymi. Dla parafian stanowi
ona potwierdzenie silnych korzeni tej
wspólnoty oraz jest swego rodzaju
łącznikiem z przeszłymi pokoleniami,
zasłużonymi postaciami, w tym przodkami wielu tutejszych rodzin.
Wprawdzie uroczystości 350-lecia
parafii już za nami, jednak jubileusz
ciągle trwa. Podkreśla go z jednej
strony fakt, że wpisuje się on w takie
wydarzenie, jakim jest trwający Rok
Miłosierdzia, a z drugiej - zbieżność
z innymi jubileuszami integrującymi
mieszkańców tych terenów, jak świętowany w ubiegłą niedzielę jubileusz
90-lecia straży w Kobylanach.NOT. LA
Sobolewski, który prowadził misje, podkreślił natomiast siłę kultu św. Antoniego z Padwy. - Tutaj
płynęła gorąca i szczera modlitwa
do Boga. Ludzie odchodzili pocieszeni i umocnieni na duchu, otrzymywali łaski za wstawiennictwem
swego patrona - zaznaczył.
Podczas Mszy św. bp K. Gurda
dokonał poświęcenia nowego ołtarza i ambonki. W granitowym
ołtarzu umieszczone zostały relikwie św. Jana Pawła II.
W rękach Boga
W homilii ksiądz biskup nawiązał do czasów związanych
z próbą wiary przodków obecnych
mieszkańców Huszlewa i okolic jak nazwał okres prześladowania
unitów. - Ta pamięć winna być
zachowana. Duch wierności Ojcu
Świętemu winien być przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Stawać się fundamentem budowania kolejnych dziesięcioleci i stuleci waszej historii parafialnej,
bowiem wiara jest Bożym darem mówił. Nawiązując do pierwszego
czytania, zwrócił również uwagę
na znaczenie ołtarza w świątyni.
- Ilekroć sprawujemy Eucharystię,
tylekroć powtarzamy i przywołujemy przez sakramentalne znaki
to, co się dokonało na drzewie
krzyża. To w czasie sprawowania
Mszy św., tej niekrwawej ofiary
Chrystusa, chleb staje się Jego ciałem, wino krwią, a przez spożycie
ciała Jezusa pod postacią chleba
wchodzimy w jedyną i niepowtarzalną zażyłość z Panem Bogiem
- mówił. Przypomniał, że na ołtarzu, wokół którego gromadzimy
się w kościele, składamy i ofiarujemy również nasze osobiste sprawy,
radości i trudy.
- Nowy ołtarz niech będzie dla
was wezwaniem do jeszcze większego, bliższego przylgnięcia do
Chrystusa, do Jego Kościoła apelował bp K. Gurda. - Jesteśmy
wezwani do gromadzenia się przy
tym ołtarzu w każdą niedzielę na
sprawowanie Mszy św., by oddać
siebie i swoich najbliższych Bogu,
bo przecież jedynie w rękach Boga
możemy czuć się bezpieczni - podkreślił.
LA
Świadectwo
Misje przeprowadzone w parafii pw.
św. Antoniego przez ks. Z. Sobolewskiego były czasem modlitwy
i zadumy nad naszym powołaniem
do dobroci i miłości. Udało nam się
zmobilizować, aby przybyć każdego
dnia na Eucharystię i we wspólnocie
Kościoła budować jedność. W pierwszym dniu ksiądz misjonarz pochylił
się nad dziełem stwórczym Boga.
Zwrócił uwagę na człowieka, który stworzony na obraz i podobieństwo
Stwórcy - jest przez Niego kochany.
Następnie zostaliśmy przygotowani
do sakramentu pokuty i pojednania, trwaliśmy na adoracji w ciszy
przed Najświętszym Sakramentem,
odnowiliśmy przyrzeczenia chrztu
św., a małżonkowie mieli okazję
odnowić sakrament małżeństwa.
Uczestniczyliśmy również w Drodze
Krzyżowej ulicami Huszlewa, procesji
na cmentarz parafialny, poświęceniu
krzyża misyjnego. Każdego dnia gromadziliśmy się na Apelu Jasnogórskim, poprzedzonym półgodzinnym
rozważaniem.
Radowało się serce, kiedy najmłodsze
dzieci dzieliły się swoją wiarą i wspominały legendę o królu, który miał
trzech synów. Wysłuchały również
rady, aby słuchać słów Boga i nimi
żyć, zachowując przykazania Boże.
Mówiły też, że aby przejść przez
życie dobrze i osiągnąć cel, jakim jest
niebo, często trzeba pokonać drogę
prób i doświadczeń.
Wiem, że Pan Bóg zawsze dociera do
serca na tyle, na ile się ono otworzy
na Jego łaskę. Dziękuję za pokój serca, umocnienie w pokorze i głębsze
przylgnięcie do Jezusa w trakcie misji.
Jestem wdzięczna Bogu za ostatni
dzień uroczystości jubileuszowych.
Bp K. Gurda konsekrował nowy ołtarz
oraz umieścił w nim relikwie św. Jana
Pawła II - patrona Szkoły Podstawowej, która w czasie misji świętych
obchodziła uroczystość dziesięciolecia nadania imienia. Konsekracja
ołtarza jeszcze bardziej pomogła mi
zrozumieć istotę ofiary składanej na
ołtarzach kościołów całego świata.
Każdy z nas potrzebował takiego
czasu, by odpocząć w Bogu i nabrać
sił do dalszego kroczenia z Jezusem,
wypełniając Jego najświętszą wolę.
Chwała Tobie, Panie!
WIESŁAWA GŁUCHOWSKA
12
EchoKatolickie
Formacja religijna
Xi niedziela zwykła
kalendarz liturgiczny
czytania: 2 Sm 12,1.7-10.13; Ps 32,1-2.5.7.11; Ga 2,16.19-21; 1 J 4,10b; Łk 7,36-8,3
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa
do siebie na posiłek. Wszedł więc
do domu faryzeusza i zajął miejsce
za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne,
dowiedziawszy się, że jest gościem
w domu faryzeusza, przyniosła
flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc,
zaczęła łzami oblewać Jego nogi
i włosami swej głowy je wycierać.
Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to
faryzeusz, który Go zaprosił, mówił
sam do siebie: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka
jest ta kobieta, która się Go dotyka,
że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł
do niego: Szymonie, mam ci coś
powiedzieć. On rzekł: Powiedz,
Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał
dwóch dłużników. Jeden winien
mu był pięćset denarów, a drugi
pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego
oddać, darował obydwom. Który
więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę,
że ten, któremu więcej darował.
On mu rzekł: Słusznie osądziłeś.
Potem zwrócił się do kobiety i rzekł
Szymonowi: Widzisz tę kobietę?
Wszedłem do twego domu, a nie
podałeś Mi wody do nóg; ona
zaś łzami oblała Mi stopy i swymi
włosami je otarła. Nie dałeś Mi
pocałunku; a ona, odkąd wszedłem,
nie przestaje całować nóg moich.
Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona
zaś olejkiem namaściła moje nogi.
Dlatego powiadam ci: Odpuszczo-
ne są jej liczne grzechy, ponieważ
bardzo umiłowała. A ten, komu
mało się odpuszcza, mało miłuje.
Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy
są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami
do siebie: Któż On jest, że nawet
grzechy odpuszcza? On zaś rzekł
do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła,
idź w pokoju! Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając
i głosząc Ewangelię o królestwie
Bożym. A było z Nim Dwunastu
oraz kilka kobiet, które uwolnił od
złych duchów i od słabości: Maria,
zwana Magdaleną, którą opuściło
siedem złych duchów; Joanna, żona
Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna
i wiele innych, które im usługiwały
ze swego mienia.
To Bóg jest jedynym Sędzią!
D
będziecie potępieni”. Oczywiście, nie da się do
końca wyeliminować z życia sytuacji, w których
musimy ocenić lub osądzić innych. Przed takimi
dylematami stają nie tylko sędziowie w sądach,
ale również nauczyciele, którzy muszą postawić
ocenę uczniowi, egzaminatorzy, przełożeni.
Ważne jest tu jednak kilka kwestii.
Po pierwsze, sądzić należy przede wszystkim
czyny, nigdy samego człowieka. Nasz sąd nie
może zawierać elementu potępienia czy przekreślenia. Nigdy nie znamy do końca motywacji
drugiej osoby, wszelkich uwarunkowań - ta wiedza jest znana tylko Bogu i to On jest jedynym
Sędzią; to On osądzi i oceni każdego z nas.
Po drugie, jeśli już musimy dokonać jakiejś
oceny lub osądu, powinny być one wyważone, przemyślane i sprawiedliwe. Nie wolno
kierować się własnymi emocjami, uprzedzeniami, obsesjami. Nie można też polegać na
plotkach lub niesprawdzonych informacjach.
Łatwo „przyczepić” komuś uproszczoną, krótką
etykietkę - ale ona zawsze jest dla człowieka
krzywdząca. Ocena powinna być rzetelna
i wznosząca się ponad własne niechęci i ułomności. Zdolność dokonywania właśnie takich
obiektywnych ocen i osądów oraz podejmowania decyzji na ich podstawie świadczy o wielkości człowieka.
w niedzielę po kościele
K
Bóg czyta w ludzkim sercu
omu się mało odpuszcza,
ten mało miłuje… Przykłady na poparcie słów
Jezusa mnoży samo życie. Ileż
to razy spotykamy ludzi, którzy
zachowują się, jakby pozjadali
wszystkie rozumy. Uważając
się za nieomylnych, z łatwością
ferują wyroki i rzucają kamieniami w innych.
- A jeśli, nie daj Boże, niebo zdaje
się błogosławić poczynaniom
grzesznika, ich nienawiść jeszcze
się wzmaga - zauważyła Helenka.
Dyskusję na temat wybaczonych
win, które stają się milowym
krokiem na drodze duchowego
rozwoju, sprowokował fragment
Ewangelii o jawnogrzesznicy
całującej stopy Jezusa.
- Coś w tym jest - Witek nawiązał do wcześniejszej frazy. - Jak
kogoś spotka choroba, ludzie lubią doszukiwać się w tym kary za
grzechy. Jeśli jednak człowiekowi
się poszczęści - i to niekoniecznie finansowo, bo pieniądze, jak
wiadomo, szczęścia nie dają - zazdroszczą. Trudno zrozumieć, że
ludzie, którzy w opinii bliźnich
zasługują na piekło, cieszą się
pokojem serca, wiarą w Boga czy
szacunkiem otoczenia.
- Uważają się za sprawiedliwszych sędziów niż sam Pan
Bóg - potwierdziła, wskazując
na przykład faryzeusza, który
bulwersował się bezwstydnością
jawnogrzesznicy obmywającej
łzami stopy Jezusa. - Bóg czyta
w ludzkim sercu - podkreśliła. Jako jedyny ma prawo do ocen,
bo - po pierwsze - oddał za nas
życie, a po drugie - zna ludzkie
myśli, pragnienia i koleje walki
o świętość.
W ramach polemiki Witek
zaznaczył, iż nadmierna koncentracja na grzechach bliźnich,
pozwala nam mniemać, że sami
jesteśmy lepsi…
- Ile razy zdarza się, że małżeństwo niby żyje razem, ale w rzeczywistości trawi je choroba
obojętności. Jedyne, co trzyma
ich przy sobie, to kredyt w banku albo dzieci - kontynuował.
- Nagle, bywa, że jedno „skręca
w bok”. I wtedy paradoksalnie
z pozornego zła może zrodzić się
wielkie dobro. Wspólna droga
albo rozjedzie się na amen, albo
strona, która zawiniła - motywowana wyrzutami sumienia -
PONIEDZIAŁEK, 13 CZERWCA; Wsp. św. Antoniego
z Padwy, kapłana i doktora kościoła
Czytania: 2 Krn 18, 3-8.12-17.22; Mt 5,38-42
prawiedliwość na gruncie prawa
Swego
stanowionego lub zwyczajonie zawsze staje po stronie
człowieka. Tylko spojrzenie przez
Boży dar, jakim jest miłosierdzie,
sytuuje nas po stronie ludzkich
spraw - i to tym bardziej, im więcej
człowiek potrzebuje pomocy
i przebaczenia. Miłosierdzie jest
nie tylko Bożym darem, lecz także
głosem sumienia i poprawnie
działającego rozsądku. Gdy nie
przestajemy bronić się przed złem,
zawalczy o miłość…
- Grzech jest największym nieszczęściem, jakie może przytrafić
się człowiekowi - przypomniała Helenka. - Jednak Bóg ma
moc przemienić je siłą miłości
w największą radość! - dodała,
przestrzegając jednocześnie
przed nadmiernym „babraniem
się” w grzechach już wyznanych
i odpuszczonych.
- Tę pozorną pokorę cechuje
brak wiary w Boże miłosierdzie
- podpowiedział Wicio, wskazując przykłady ludzi, którzy
znaleźli się na dnie, jednak mocą
Opatrzności odmienili swoje
życie. Mało tego, pod względem
moralnym udało się im przewyższyć tych niby porządnych.
- I dlatego zamiast skupiać się
na własnej grzeszności, lepiej
zaangażować wrażliwe sumienie na rzecz czynienia dobra
- tłumaczyła kobieta, dodając,
iż Bóg używa naszej grzeszności
dla okazania nam miłosierdzia,
czyli pełni miłości! - Świadomi
własnej słabości powierzamy się
Jezusowi. I wtedy wygrywamy
wszystko! - podsumowała.
WA
nie poddajemy się mu, rozpoczynamy ofensywę miłości. Jej siła
rażenia jest wielka w porównaniu
z prawem odwetu, które proponuje starotestamentowa zasada:
„Oko za oko i ząb za ząb!” (Mt 5,39).
Św. Antoni z Padwy mawiał: „Ze
względu na Boga w tym, co dobre,
miłujesz siebie. I tak samo powinieneś czynić w stosunku do twojego
bliźniego, bo każdy człowiek jest
twoim bliźnim, bo nie istnieje ktoś
taki, komu wolno byłoby czynić zło”.
WTOREK, 14 CZERWCA, Wsp. bł. Michała Kozala,
biskupa i męczennika
Czytania: 2 Krn 18,25-31a.33-34; Mt 5,43-48
adajemy sobie pytanie, dlaczego
Z
na naszych oczach w Afryce oraz
na Bliskim i Dalekim Wschodzie
Rozważanie: ks. ANDRZEJ ADAMSKI
zisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od
obrazu płaczącej kobiety, która namaszcza olejkiem stopy Jezusa i ociera je
włosami. O kobiecie wiemy niewiele. Dowiadujemy się jedynie, że prowadziła życie grzeszne.
Na widok tej sceny obserwujący kobietę
faryzeusze natychmiast w sercu dają upust
niechęci wobec niej, ale także wobec samego
Jezusa: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby,
co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go
dotyka, że jest grzesznicą”. A zatem natychmiast dokonują osądu i niejako skazania
Jezusa i kobiety. Ten osąd nacechowany jest
pogardą, wręcz wstrętem, i przekonaniem
o własnej wyższości.
Jezus reaguje natychmiast. W uprzejmy, aczkolwiek stanowczy sposób sprowadza faryzeusza
na ziemię, ukazując mu wszelkie uchybienia
w gościnności, jakich się dopuścił wobec Gościa. Daje też wyraz władzy duchowej, mówiąc
o dokonującym się odpuszczeniu grzechów kobiety, która w tak niecodzienny sposób okazała
swoją skruchę i tęsknotę za dobrem.
Zastanówmy się, słuchając dzisiejszej Ewangelii,
nad wszelkimi sytuacjami, w których osądzaliśmy drugiego człowieka. Na myśl przychodzą
natychmiast inne słowa Jezusa: „Nie sądźcie,
a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
giną chrześcijanie. Dlaczego są
bezbronni, a tym samym bezradni wobec agresywnych hord
islamistów, mordujących w imię
obłąkanej ideologii, że ich „Bóg” tak
chce. Wydawać by się mogło, że
chrześcijanie powinni znienawidzić
tych, którzy bestialsko mordują
naszych braci w wierze. Tymczasem przesłanie Chrystusa brzmi
zupełnie inaczej: „Jeśli bowiem
miłujecie tych, którzy was miłują,
cóż za nagrodę mieć będziecie?”
(Mt 5,43). Pouczeni przez Jezusa
wiemy, że perspektywa naszego
rozliczenia z Bogiem obejmuje nie
dziś i jutro, ale wieczność. Zrozumiał to doskonale bp Michał Kozal.
Męczennik obozu w Dachau mógł
uratować życie, idąc na współpracę
z hitlerowcami. Wiedział jednak,
że wieczność jest ważniejsza od
doczesnej pomyślności.
ŚRODA, 15 CZERWCA; Wsp. bł. Jolanty, zakonnicy
Czytania: 2 Krl 2,1.6-14; Mt 6,1-6.16-18
óg uzbroił nas do walki ze
Bkarabiny
złem. Orężem tym nie są czołgi,
czy samoloty, ale „militaria”,
wobec których zło jest bezradne, tj.
modlitwa, post i jałmużna. Wiedząc,
że należą one do ważnych praktyk
Kościoła, staramy się, by towarzyszyły naszemu życiu, jednak nieraz ich
skuteczność jest mizerna. Tymczasem Chrystus podpowiada nam, że
mają one „charakter intymny” i jeśli
chcemy, by przynosiły owoce dobra,
muszą być znane tylko nam i tym,
na rzecz których chcemy je nieść.
„Ojciec twój, który widzi w ukryciu,
odda tobie” (Mt 6,18). Bł. Jolanta
zamieniła książęcy dwór na celę
klasztorną, aby w ukryciu - przez
modlitwę i post - upraszać u Boga
zbawienie dla siebie i innych.
CZWARTEK, 16 CZERWCA
Czytania: Syr 48,1-14; Mt 6,7-15
chcąc, by apostołowie prawiJkazałezus
dłowo rozmawiali z Bogiem, przeim wzór najlepszej modlitwy
rozpoczynającej się słowami „Ojcze
nasz”. Fragment dzisiejszej Ewangelii
przekonuje nas, że jest w niej wiele
prostoty i zaufania, z jakim stajemy
przed Bogiem. Mamy nieraz wielką
pokusę, aby pięknymi słowami
szantażować Boga, zasypywać Go
stosami obietnic i przedstawiać potrzeby, jakby On o nich nie wiedział.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus pisała
w „Dzienniku duszy”: „Nie mam
odwagi patrzeć na książki w poszukiwaniu pięknych modlitw… modlę
się tak, jak dziecko, które jeszcze nie
nauczyło się czytać, wszystko mówię
Bogu”. Umiejętność takiej modlitwy
jest nam najbardziej potrzebna.
PIĄTEK, 17 CZERWCA; Wsp. św. Brata Alberta
Chmielowskiego, zakonnika
Czytania: 2 Krl 11,1-4. 9-18.20; Mt 6,19-23
Boże poucza nas: „Nie
Smi,łowo
gromadźcie sobie skarbów na ziegdzie mól i rdza niszczą i gdzie
złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie” (Mt
6,20). Tymczasem chcemy mieć tyle
ziemskich „skarbów”: dobry samochód, urodę. Wiele różnych rzeczy
powoduje „szybsze serca bicie”.
Jezus uwrażliwia nas, że wspomniane „skarby” mogą być toksyczne
i stanowić zagrożenie powodujące
odwrócenie uwagi od Boga i zbawienia. I dlatego każdy z nas musi
znaleźć granicę między dobrym
wykorzystaniem rzeczy a grzesznym
przywiązaniem do nich. Św. Brat Albert wiedział, co ma zrobić ze swoim
życiem. „Idąc za głosem powołania,
zrezygnował z rozpoczętej kariery
artystycznej i w Krakowie oddał się
posługiwaniu ubogim, a następnie
założył zgromadzenia braci i sióstr
posługujących ubogim. Odznaczał
się heroiczną miłością bliźniego,
umiłowaniem ubóstwa i ufnością
w opatrzność Bożą” (kalendarz liturgiczny tygodnika „Niedziela”).
SOBOTA, 18 CZERWCA
Czytania: 2 Krn 24,17-25; Mt 6,24-34
ezus przestrzega nas, byśmy nie
Jz nich
służyli „dwom panom”. Pierwszy
to Bóg. On ma stać na pierw-
szym miejscu w naszym życiu.
Dopiero wówczas, gdy postawimy
Boga na czele jako naszego Pana
i Ojca, razem z Nim możemy poszukiwać tego wszystkiego, co może
być przydatne w życiu. Szatan
będzie nam proponował drugiego
pana: mamonę, którą ewangelista
Łukasz nazywa „niegodziwą”. To bo-
gactwo zdobyte w sposób nieuczciwy, z krzywdą dla innych. I nie tyle
człowiek posiada ową mamonę, co
ona jego i nim rządzi. Sposobem,
by nie dać się usidlić mamonie,
jest umiar i zaufanie Bogu. Jezus
mówi: „Ojciec wasz niebieski wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie.
Starajcie się naprzód o królestwo
Boga i o Jego sprawiedliwość, a to
wszystko będzie wam dodane”
KS. HENRYK DROZD
(Mt 6,32).
Kościół
FOrMacJa religiJna
www.echokatolickie.pl
13
FOt. tk
W drodze do Jerycha
RYKI
Czuwanie przed ŚDM
Usłyszeć słowo Pana
Grupa już od kilku
lat śpiewem
wychwala Boga.
RYKI
Koncert na schodach świątyni
My chcemy być inni
Głośna muzyka, śpiew oraz świadectwa młodych ludzi złożyły się na… wieczór
chwały. W piątek po Bożym Ciele parafia gościła zespół ewangelizacyjny.
Ewangelizacja nie musi kojarzyć
się wyłącznie z katechezami.
Może nią być też śpiew. Tej zasadzie wierny jest zespół NIEprzeciętni z Sobolewa. Młodzi muzycy
przybyli do ryckiej parafii wraz ze
swoim opiekunem ks. Radosławem Piotrowskim na zaproszenie
ks. Tomasza Oponowicza, dekanalnego koordynatora ŚDM.
Modlitwa przez muzykę
Program
artystyczny
ph.
„Uwielbiamy Pana” miał się odbyć w kościele. Jednak z powodu
problemów akustycznych artyści
zaproponowali, by przenieść imprezę przed świątynię. Kiedy już
zespół rozlokował się na schodach
kościoła, głos zabrał lider. - Jesteśmy tu po to, by modlić się przez
muzykę. Chcemy uwielbiać Pana
śpiewem i tańcem; będziemy też
słuchać świadectw - zapowiedział
kapłan. Następnie została odmówiona modlitwa do Ducha Świętego. - Bez Jego pomocy to przedsięwzięcie nie miałoby sensu i nie
przyniosłoby należytych owoców
- dodał ks. R. Piotrowski.
Wspólne śpiewanie
Ponadgodzinny koncert - w wykonaniu pięciu instrumentalistów, sześcioosobowego chórku
oraz trzech wokalistek - obfitował
w szereg utworów wzbudzających
aplauz publiczności. Komentarze
ks. Radosława nadawały tło występom i pomagały lepiej zrozumieć
sens poszczególnych utworów.
Zachęcani przez kapłana słuchacze wstawali z miejsc, śpiewali
i klaskali. Umocnieniu wyznawanej wiary służyły też świadectwa.
O swoich relacjach z Bogiem opowiadali członkowie zespołu oraz
ich duchowy opiekun. - Pozwoliłem Chrystusowi się przepasać
i dałem prowadzić tam, gdzie nie
chcę; ale wiem, że z Nim nie zabłądzę. Jestem dzięki temu szczęśliwy
- wyznał ks. R. Piotrowski.
Ponad przeciętność
Dla NIEprzeciętnych koncert,
jaki zaprezentowali w Rykach, to
nic nowego. Grupa już od kilku lat
śpiewem wychwala Boga. Swym
przekazem trafia zwłaszcza do
młodych, żyjących z dala od Ewangelii, ale za to lubiących muzykę.
Inicjatywa utworzenia zespołu wyszła od młodzieży liceum
Ogólnokształcącego w Sobolewie.
Zapragnęli głębiej uczestniczyć
w życiu Kościoła przez muzykę
i śpiew. Zorganizować się pomógł
im ks. R. Piotrowski. Wsparcie
otrzymali też od księdza proboszcza i dyrektora szkoły.
a co oznacza nazwa zespołu?
Jak tłumaczą, chcieli w ten sposób
przeciwstawić się poglądom głoszącym nadrzędność pieniądza
i rzeczy materialnych nad sferą
duchową. - My pragniemy być
inni. Z przeciętności chcemy się
wybijać - mówi w imieniu zespołu ks. R. Piotrowski, dodając, iż
ich dewizą stały się słowa św. Jana
Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was
TOMaSZ KęPKa
nie wymagali”.
Wieści z ReJonu biAlSKiego
Zryw wolnych serc
Ostatnie DeoProfil
1 czerwca na pl. Wolności w Białej podlaskiej z inicjatywy
Młodzieżowej rady Miasta odbyła się akcja pt. „zryw
wolnych serc”. W programie spotkania były m.in. konkursy
i pokazy artystyczne. nie zabrakło też promocji Światowych dni Młodzieży. ks. leszek Mućka - koordynator rejonu Biała podlaska, i cezary kirczuk - lider ŚdM przedstawili
lipcowy rejonowy program, w którym będą uczestniczyli
zarówno bialczanie, jak i zagraniczni pielgrzymi. następnie
wolontariusze zaśpiewali hymn ŚdM „Błogosławieni miłosierni” oraz przedstawili pantomimę i flash mob.
17 czerwca, o 19.00, w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej podlaskiej odbędzie się ostatnie przed ŚdM w krakowie
spotkanie z cyklu deoprofil. atrakcją „przystanku Biała” będzie
koncert ph. „power of heaven”. pomysłodawcy muzycznego
spotkania, a zarazem liderzy rejonu Biała, anna puścian oraz
damian trzpil, deklarują, iż dołożą wszelkich starań, aby zjednoczyć muzyką serca młodych. pierwsze warsztaty szkoleniowe 25-osobowego chóru gospelowego miały miejsce 31 maja
w europejskim centrum kształcenia i Wychowania OchotniOpr. Wa
czych hufców pracy w roskoszy.
Im bliżej lipcowego spotkania z papieżem,
tym intensywność działań wolontariatu
ŚDM wzrasta. Nabożeństwu zorganizowanemu
22 maja, po wieczornej Mszy św., towarzyszyło
hasło „Życie słowem Boga”.
Zgodnie z tematem czuwania
myśli uczestników były skoncentrowane wokół Pisma Świętego.
Niezwykłe słowo
Rozpoczęciu spotkania towarzyszyła wymowna ceremonia.
Ministrant z uniesionym Ewangeliarzem przeszedł najpierw
wzdłuż kościoła, kierując się ku
ołtarzowi, gdzie czekał przygotowany wcześniej podest. Obok
Pisma Świętego stała zapalona
świeca paschalna. Chór wolontariuszy śpiewał w tym czasie pieśń
wielbiącą Imię Boga.
Z uwagi na temat spotkania
nie mogło zabraknąć czytań biblijnych. Po lekturze fragmentu
Księgi Wyjścia, opisującego objawienie się Boga w postaci płonącego krzewu, głos zabrał ks.
Tomasz Oponowicz, dekanalny
koordynator przygotowań ŚDM.
- Przychodzimy dzisiaj spotkać
się ze słowem, słowem niezwykłym, które potrafi wniknąć
w nas i może nas odmienić. Być
może w natłoku wypowiadanych
zdań nie zawsze słyszymy słowa
Boga, a On lubi do nas mówić,
bo nas kocha - przekonywał,
dodając, iż swoim słowem Bóg
pokazuje, jak bardzo chce nas
wspomóc.
migaWka
Celebracja znaku
Rozważając znaczenie Bożych
słów, młodzi kierowali też do
Niego swoje prośby. Następnie
we wzbudzonych intencjach odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Głównym punktem niedzielnego spotkania była celebracja
znaku. Rozpoczęła ją krótka
modlitwa. Bezpośrednio po niej
ks. Tomasz poprosił uczestników
spotkania o przybliżenie się do
księgi Pisma Świętego. Wkrótce
wzdłuż nawy głównej utworzyła
się kolejka wiernych, którzy podchodzili do umieszczonej na pulpicie Biblii i pokłonem oddawali
jej cześć. Z kolei ks. T. Oponowicz
zwracał się do każdego z osobna
słowami zaczerpniętymi z liturgii chrzcielnej: „Przyjmij światło
i słowo Chrystusa”. Przyjmując
wezwanie, wierni odpowiadali:
„amen”.
Indywidualny hołd oddany
Pismu Świętemu był ostatnim
akcentem czuwania. Wolontariusze zostali posłani przez księdza do realizowania uczynków
miłosierdzia wobec bliźnich. Na
zakończenie chór wraz ze wszystkimi zaśpiewał hymn ŚDM
TOMaSZ KęPKa
.
spotkanie w drelowie
WARto PRzeczytAĆ
Szykuj się!
„Człowiek młody, który się nie uśmiecha, który nie
robi choć trochę rabanu, za wcześnie się zestarzał”.
S
łowa papieża Franciszka, jakie
wypowiedział podczas Światowych Dni Młodzieży w Rio de
Janeiro, stały się inspiracją do spisania historii ludzi, którzy trochę tego
Bożego zamieszania zrobili. „Zróbmy raban! Niezbędnik na Światowe
Dni Młodzieży” to opowieść o ich
wyborach i ich konsekwencjach odmieniających dotychczasowe życie.
Niektórzy spotkali na ŚDM swoją
drugą połówkę, inni odnaleźli tam
Boga lub poznali swojego anioła
Stróża. Wszyscy wrócili szczęśliwi!
- To naprawdę ciekawa książka
- zauważa bp Henryk Tomasik, delegat Komisji Episkopatu Polski ds.
Światowych Dni Młodzieży. - Charakteryzuje ją prostota, autentyzm
oraz entuzjazm, a mimo wszystko
głęboki przekaz ukazujący niezwykłe wydarzenie naszych czasów,
jakimi są ŚDM. Rzeczywiście stały
się one „żywą ikoną pielgrzymującego Kościoła” - podkreśla.
Na czym polega fenomen ŚDM?
Dlaczego przyjeżdża na nie więcej
młodych ludzi niż na koncerty
Justina Biebera i The Rolling Stones
razem wziętych? Książka „Zróbmy
raban!” pomoże znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania, a także
praktycznie i duchowo przygotować się do przeżycia ŚDM.
JaG
Karolina Sarniewicz, Anna Salawa,
Zróbmy raban! Niezbędnik na Światowe
Dni Młodzieży, Znak, Kraków 2016.
„Miłosierdzie” - pod takim hasłem 27 maja odbył się kolejny dzień skupienia
młodzieży rejonu radzyńskiego przed ŚDM. Miejscem modlitwy i refleksji na
temat grzechu oraz Bożego miłosierdzia stała się parafia pw. Niepokalanego
Poczęcia NMP w Drelowie. Spotkanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św.,
w trakcie której homilię wygłosił ks. dr Tomasz Kostecki. Po Eucharystii
i pantomimie ks. Tomasz wygłosił konferencję na temat grzechu człowieka
i Bożego przebaczenia. Zwieńczeniem spotkania była adoracja Najświętszego
Sakramentu prowadzona przez ks. Kamila Frączka oraz indywidualne
błogosławieństwo. Uroczystość uświetnił śpiew nowej scholi parafii Drelów.
UCZESTNICy
14
EchoKatolickie
publicystyka
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
Zmieniając
kurs na życie
Podstawową formą działania kerygmatycznych Szkół Nowej Ewangelizacji są kursy.
S
Majowy Kurs Jan odbył się w domu rekolekcyjnym w Nowym Opolu. Poprowadzili go ewangelizatorzy z diecezji drohiczyńskiej. Oto pierwsze owoce:
Na kursie najbardziej poruszyło mnie dziesięć minut, które mieliśmy przeżyć w samotności z Bogiem Ojcem. Każdy miał znaleźć jakieś ustronne miejsce, by nikt mu
nie przeszkadzał. Poszłam do samochodu. Usiadłam na tylnym siedzeniu i zaczęłam
opowiadać Bogu o moich problemach. Nagle poczułam, że On jest tuż obok mnie
i bardzo uważnie mnie słucha. Zaczęłam więc mówić Mu o tym, jak bardzo chcę
spędzać z Nim czas; nawet, gdy gram w piłkę. Czułam, że to dzieje się naprawdę.
Dziesięć minut okazało się być stanowczo za mało, ale, niestety, musiałam iść na następny punkt programu. W kolejnych dniach, gdy były jakieś zajęcia na dworze, cały
czas patrzyłam się w tylną szybę samochodu, czując, że to jest miejsce, w którym
chcę i będę spotykać się z Bogiem Ojcem, moim Tatą.
Tosia, 12 lat
Zarówno gorliwi
chrześcijanie,
jak i ci, którzy
wciąż szukają
drogi do Boga lub
zaprzestali takich
poszukiwań, na
kursach znajdą
coś dla siebie, co
jednocześnie daje
szansę Bogu, by
znalazł ich.
materiał do pracy nad sobą. I to bez
względu, czy jest się nastolatkiem
lub przygotowującym się do ślubu
narzeczonym, małżonkiem albo
rozwiedzioną, rencistą lub emerytką. Bo kursy nie są tylko dla młodych. Owszem, warunkiem jest
ukończenie 16 lat, gdyż chodzi o to,
by być wystarczająco dojrzałym
w przyjmowaniu treści - tłumaczy
ks. Tomasz.
Zacząć od podstaw
Pierwszy etap pn. „Podstawy
życia chrześcijańskiego” składa
się z siedmiu kerygmatycznych
kursów skierowanych zarówno do tych, którzy chcą poznać
działalność SNE i stać się jej studentami, jak i wierzących czy też
odkrywającego wiarę neofity, ale
też do kogoś, kto zupełnie nie ma
jej doświadczenia. Stanowią one
zaproszenie do przeżycia fundamentalnych prawd związanych
z osobą Jezusa, tajemnicą słowa Bożego, z tym, co znaczy być
uczniem Chrystusa. Pokazują też,
jak Jezus objawia się w czterech
Ewangeliach.
Jak ewangelizować
Drugi etap pn. „Jak ewangelizować” jest adresowany do osób, które
nawiązały relację z Jezusem, stale ją
pogłębiają, oraz czują, że Chrystus
wypełnia ich życie tak obficie, że są
szczęśliwi, a inni zauważają w nich
zmianę, pytając, jak im się to udało.
Z wszystkich dotychczasowych trzech kursów to właśnie „ Jan” najbardziej mnie
dotknął. (...) Mimo że już wcześniej zawierzyłam swoje życie Jezusowi Chrystusowi, teraz mam jeszcze większą świadomość, iż samą nic nie mogę, a wszystko, co
dzieje się w moim życiu, jest od Niego. Jezus pokazał mi, ile jeszcze jest we mnie
starego człowieka. Jak wiele było we mnie uporu „osła”. Na adoracji, kiedy leżałam
krzyżem przed Jezusem, mówiłam Mu: „Panie, formuj mnie i ciosaj na swój obraz,
bo Ty znasz mnie lepiej niż ja samą siebie. Ty wiesz najlepiej, gdzie mnie posłać,
posyłaj więc mnie. Zabieraj lęki. Obym nie była niczym liść osiki, który już przy
lekkim podmuchu zaczyna drżeć”. Chwała Panu!Teresa, 65 lat
- Wtedy rodzi się pytanie: jak powiedzieć o tym, co dla niektórych
jest krępujące, czasami dziwaczne.
Etap ten uczy, jak ewangelizować,
by nie wyjść na człowieka nieżyciowego, jak nie spłoszyć kogoś, kto
ma awersję związaną z tematami
wiary - mówi dyrektor siedleckiej
SNE. Etap ten składa się z ośmiu
kursów, spośród których, zdaniem
ks. Tomasza, najbogatszy jest Kurs
Paweł. - Formuje ewangelizatorów, wyzwalając niesamowitą kreatywność. Polecam go księżom,
katechetom. Uczy bowiem, jak
przedstawić ewangeliczną historię
w atrakcyjny, przystępny dla ludzi
sposób. Daje też pomysły, co robić,
by nasze kazania były ciekawsze,
podpowiada również nowe propozycje związane z głoszeniem konferencji, prowadzeniem katechez czy
ewangelizacją uliczną - tłumaczy
ks. Bieliński.
Jadąc na kurs, spodziewałam się czegoś rewelacyjnego, dlatego bardzo chciałam
tam być. Tymczasem moje przeżycia z pierwszego dnia były małym rozczarowaniem. Jednak już drugiego dnia doświadczyłam wielkiego zaskoczenia, bo poczułam, jakbym przeżyła go z Jezusem. Wprawdzie uczęszczam prawie codziennie
na Eucharystię, bo z niej czerpię energię. Tam spotykam Jezusa, który jest moją
siłą. Jednak podczas kursu zobaczyłam, że powinnam bardziej popracować nad
relacjami, które są dla mnie trudne, i częściej dziękować za te dobre. Sprawy, jakie
wydawały się najważniejsze, zaczęłam widzieć w zupełnie innym świetle. Modlę
się często w czasie pracy, w ciągu dnia, ale mało czasu poświęcam na modlitwę
osobistą w relacji: ja - Bóg. Na kursie dostałam tę łaskę i spędziłam dużo czasu
z Panem właśnie na osobistej modlitwie. Ujrzałam też siebie we fragmencie
rozmowy Jezusa z Natanaelem i zrozumiałam, że Jezus patrzy zupełnie inaczej na
moją osobę niż ja sama. Mój Rabbuni chce mnie formować i posyłać, a ja nie muszę się obawiać, że czegoś nie potrafię zrobić. Z Nim mogę wszystko, a On ze mnie
nigdy nie zrezygnuje. Na kursie zrozumiałam też, że Duch Święty mnie prowadzi
i wie, gdzie podążam! Uświadomiło mi to Jego siłę, opiekuńczość, a zarazem
delikatność i jeszcze to, że jedyną rzeczą, jakiej ode mnie oczekuje, to Mu zaufać
i dać się prowadzić w przeróżnych sytuacjach, nawet gdy nic nie rozumiem. To dla
mnie trudne, gdyż od zawsze próbowałam sama dźwigać cały świat na swoich
barkach. Zapomniałam, jak być dzieckiem. Na kursie uświadomiłam sobie, że to
nic złego poczuć się jak bezbronne dziecko. Wymagało to ode mnie przełamania
pewnego oporu i dumy. Poczułam wolność, że nie muszę wszystkiego kontrolować i że Bóg nad wszystkim czuwa, a być jak dziecko Boże nie oznacza bezradności, ale siłę. Teraz wiem, że mogę się Panu w ciemno powierzyć i być prowadzona
przez Jego Ojcowskie ręce.
Uczestniczka
Szkoła wyższa
I wreszcie trzeci etap pn. „Jak
formować
ewangelizatorów”.
Dzięki niemu uczniowie, którzy
posiadają już odpowiednie przygotowanie teologiczne, mogą stać
się „profesorami” ewangelizacji.
- Podczas kursów wzorem ewangelizatorów stają się Maryja, św.
Piotr, Jetro, Nehemiasz, Melchizedek. Przyglądamy się roli, jaką
odegrali w przekazywaniu Dobrej
Nowiny - opowiada dyrektor SNE,
dodając, iż do wyboru są też: Kurs
Pracowite wakacje
Sara i Tobiasz - o pewnym małżeństwie ze Starego Testamentu,
ich odkrywaniu woli Bożej, oraz
Pryscylla i Akwila - podpowiada, jak ewangelizować w rodzinie
i małżeństwie.
Szczegóły i charakterystyka poszczególnych kursów są dostępne
na stronie internetowej: www.sne.
MD
siedlce.pl.
Fot. jednegoducha.pl
Nowa forma i metoda
Jak zapewnia ks. dr Tomasz
Bieliński, dyrektor Szkoły Nowej
Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej,
każdy z kursów został opracowany za pomocą konkretnej, zdyscyplinowanej metodyki. - Ponieważ
do współczesnego człowieka bardziej przemawia obraz niż słowo,
podczas kursów używamy dużo
plansz, wizualizacji teatralnych
czy też najnowszych technologii.
Ponadto nie brakuje świadectw,
ciekawych historii i opowiadań wyjaśnia, dodając, iż właśnie dzięki temu kursy mają żywą formę,
co sprawia, że nie da się na nich
zasnąć. - Nawet jeśli konferencja
trwa 90 minut, to w jej połowie
przewidziane są ciekawe i zarazem
zabawne dynamiki lub ćwiczenia
ruchowe. Zawsze jednak odnoszą
się do Biblii. Stąd też bardzo łatwo
zapamiętać usłyszane treści - zauważa kapłan.
SNE proponuje kursy w trzech
etapach. Każdy z nich trwa od
dwóch do trzech lat. Dlaczego aż
tyle? Ponieważ ilość zdobytych informacji jest tak bogata, iż potrzeba
kilku miesięcy na ich przyswojenie
i pełne zastosowanie w życiu. - Po
każdym kursie uczestnik przepracowuje swoje notatki i otrzymane
materiały, które ustawiają na nowo
jego życie i wiarę. Wielu praktykujących katolików mówi dzisiaj
o monotonnii życia, szarzyźnie
i rutynie. Wprawdzie chodzą do
kościoła, ale przyznają, że niewiele im to daje. Ilu starszych ludzi
nie ma pomysłu na przyszłość,
mówiąc „niech Bóg zabierze mnie
z tego świata”? Tymczasem po
kursie ewangelizacyjnym otrzymujemy na kolejne miesiące życia
ŚWIADECTWA
Fot. sne.siedlce.pl
ą one skierowane nie tylko
do ewangelizatorów, ale do
wszystkich, niezależnie od
wieku, płci czy wykształcenia. Zarówno gorliwi chrześcijanie, jak i ci, którzy wciąż szukają
drogi do Boga lub zaprzestali takich poszukiwań, znajdą coś dla
siebie, co jednocześnie daje szansę
Bogu, by znalazł ich.
SNE to taka specyficzna szkoła, w której nie brakuje uczniów także w czasie
wakacji. Ewangelizatorzy podkreślają, że nie sposób zrobić sobie urlop
od bycia świadkiem Jezusa. Dlatego zarówno w lipcu i sierpniu SNE działa
równie prężnie, jak w pozostałe miesiące roku.
B
óg jest miłosierny to hasło odbywającej się już po
raz trzeci „Ewangelizacji
nad Jeziorem Białym”.
13 lipca rozpoczną się dwudniowe warsztaty, a od 15 do 17 lipca
ewangelizatorzy wyjdą na plażę
w Okunince, gdzie będą dzielić się
świadectwem wiary. W programie: koncert muzyki chrześcijańskiej, pantomimy.
SNE nie może też zabraknąć
podczas Światowych Dni Mło-
dzieży. - Organizatorzy pobytu
uczestników ŚDM w diecezji siedleckiej zaproponowali nam poprowadzenie wieczornego uwielbienia, które ma odbyć się 21 lipca
na błoniach siedleckich. To dla nas
ogromny zaszczyt, bo w miejscu,
gdzie sprawował Eucharystię św.
Jan Paweł II, świętowanie ŚDM
ma wyjątkowy, wręcz mistyczny
charakter - podkreślają ewangelizatorzy. Będą też w Kodniu
i Radzyniu Podlaskim, gdzie za-
kwaterowani zostaną zagraniczni
pielgrzymi. Natomiast w sierpniu
SNE weźmie udział w 36 Pieszej
Pielgrzymce Podlaskiej na Jasną
Górę, gdzie opowiedzą o misji
i działalności szkoły.
Natomiast w przedostatni weekend wakacji, tj. 19-21 sierpnia, SNE
zaprasza do podziemi kościoła św.
Józefa w Siedlcach na Kurs Nowe
Życie. To propozycja dla każdego,
kto pragnie spotkania z realnie
działającym Bogiem, narodzić się
„Ewangelizacja nad Jeziorem Białym” odbędzie się po raz trzeci.
na nowo w Duchu Świętym, odnowić swoją więź z Jezusem i Kościołem, spojrzeć razem z Nim na
swoje życie i zyskać nowe perspektywy.
MD
temat tygodnia
www.echokatolickie.pl
Obok niewątpliwych perełek działalności artystycznej, z których przesłaniem
nie zawsze muszę się zgadzać, pojawia się coraz więcej takich działań
okołoartystycznych, a mających powab wirtuozerskiej sztuki, których jedynym
elementem wydaje się chęć pozerstwa na bohaterszczyznę.
czytaj str. 21
W rozmowie nt. relikwii zdarza się niekiedy usłyszeć pytanie: „A gdzie to jest w Biblii?”,
czy przypadkiem nie mamy do
czynienia z zabobonem, bałwochwalstwem? Spokojnie, nic
z tych rzeczy. Nie szczątkom
ludzi bowiem przypisujemy
moc, ale samemu Bogu, który
posługuje się znakami, udziela
swych łask za pośrednictwem
świętych. To oni, wraz z aniołami, zanoszą nasze prośby przed
tron Pański. A Bóg w swej mądrości uznał za rzecz właściwą,
by właśnie relikwie świętych
stały się kanałem przepływu
Jego łask.
A zatem…
Wtedy Eliasz zdjął swój
płaszcz, zwinął go i uderzył
wody, tak iż się rozdzieliły
w obydwie strony. A oni we
dwóch przeszli po suchym
łożysku”. (2 Krl 2,8)
„Zdarzyło się, że grzebiący człowieka ujrzeli jeden
oddział
[nieprzyjacielski].
Wrzucili więc tego człowieka
do grobu Elizeusza i oddalili
się. Człowiek ten dotknął kości Elizeusza, ożył i stanął na
nogi”. (2 Krl 13, 21)
„Pewna kobieta od dwunastu
lat cierpiała na upływ krwi;
całe swe mienie wydała na
lekarzy, a żaden nie mógł jej
uleczyć. Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej
upływ krwi”. (Łk 8, 43-44)
„Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców]
po całej tamtejszej okolicy,
znieśli do Niego wszystkich
chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza
mogli się dotknąć; a wszyscy,
którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. (Mt 14, 35-36)
„Wynoszono też chorych na
ulicę i kładziono na łożach
i noszach, aby choć cień
przechodzącego Piotra padł
na któregoś z nich. Także
z miast sąsiednich zbiegało
się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali
uzdrowienia”. (Dz 5,15n)
„Bóg czynił też niezwykłe
cuda przez ręce Pawła, tak
że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na
chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe
duchy”. (Dz 19, 11-12)
redaktor prowadzący:
jolanta krasnowska-dyńka
[email protected]
Czarna legenda kontra fakty
Za relikwiami ciągnie się czarna legenda, utrwalona przez kinematografię i historiografię. Stąd dziś
święte szczątki w pewnych środowiskach mogą budzić uśmiech politowania, kojarzyć się z ciemnym
średniowieczem. Z drugiej strony narasta pragnienie konkretu, znaku, który poprowadzi ku Bogu
i pomoże Go lepiej zrozumieć.
KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI
F
aktem jest, iż owa czarna legenda nie wzięła się znikąd. Zdarzały się nadużycia, zbyt słaba
wiara prowadziła do zabobonów. Nie brakowało też przypadków
handlu relikwiami (zabronił tego IV
Sobór Laterański). Znane były wręcz
pasje kolekcjonerskie „zbieraczy” relikwii - w historii pod tym względem
rekordzistą był władca saski Fryderyk
Mądry, znany jako opiekun i protektor Marcina Lutra, który miał ich ok.
20 tys.! Ile w tym było gorliwości, a ile
pragnienia własnej chwały - Pan Bóg
to tylko wie.
W poszukiwaniu konkretu
To wszystko sprawiło, że na długie
wieki - po średniowiecznej ekscytacji,
po reformacji, która ostro wystąpiła
przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom, oświeceniowym impecie
negującym wszystko, co nienaukowe
i niedające się udowodnić empirycznie - w kwestii relikwii zapanowała
cisza. Wydaje się, że dziś mamy do
czynienia z renesansem zainteresowania nimi. Niewątpliwie jest to
znak czasu. Dla wielu osób - w świecie, gdzie dominuje empiryzm, lekceważy się tradycję chrześcijańską,
ale też w którym narasta tęsknota za
duchową odnową - to konkret. Coś,
czego można dotknąć, co potwierdza
Boską obecność.
Nie dziwi fakt, że też wiele parafii
w Polsce (i nie tylko) instaluje relikwie „najmłodszych” świętych: św.
s. Faustyny, św. Jana Pawła II, bł. ks.
Jerzego Popiełuszki, św. Joanny Beretty Molli i in. W przededniu uroczystości Wszystkich Świętych organizowane są marsze świętych (jako
alternatywa dla pogańskiej tradycji
halloween) - procesje mają radosny
charakter, uczestnicy niosą ze sobą
relikwiarze na co dzień „zdeponowane” w świątyniach. Wyciągane
są z lamusa stare relikwiarze. Niewątpliwym brakiem jest fakt, iż nie
towarzyszy temu odpowiednia katecheza, która w prosty, aczkolwiek
pogłębiony sposób pomogłaby właściwie rozumieć obecność relikwii
w przestrzeni sakralnej. Naraża to
wiernych na powielanie starych błędów, czasem wręcz wypacza relacje,
spojrzenie na świętość.
Kult relikwii, który kiedyś tak bardzo rozpalał wyobraźnię, skłaniał
tysiące ludzi do pobożnych pielgrzymek, lokacji miast i bazylik, nawet
wypraw zbrojnych (!), dziś większych
emocji nie budzi. Nie poświęcono mu
nawet jednego akapitu w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego. Jest
tylko wspomniany - obok rozważań
nt. Różańca - w rozdziale pt. „Religijność ludowa”. Podobnie w dokumentach Soboru Watykańskiego II znajdują się jedynie krótkie wzmianki
na ten temat (KK 67; KL 111) - a i to
dotyczące historii, a nie teraźniejszości. Mówi się, że pątników przyciągają dziś o wiele bardziej wizerunki niż
groby. Dużo w tym racji.
fot. www.kolomedievi.umk.pl
A gdzie TO
jest w Biblii?
Opinie
15
Relikwiarz św. Wojciecha w Gnieźnie
Trochę historii
Kult relikwii rodził się w Kościele oddolnie. Nie wynikał z samej
doktryny chrześcijańskiej, niemniej
jednak można w Biblii odnaleźć wyraźne ślady przekonania, że poprzez
kontakt z osobami/przedmiotami,
w szczególny sposób będącymi własnością Boga, mogą dokonywać się
cuda. Bóg upodobał sobie też pewne
miejsca lub przedmioty - przykładem
może być Arka Przymierza, w której
przechowywano mannę i laskę Aarona (Hbr 9,4). Można powiedzieć, że
owo samoograniczenie Wszechmocnego i Nieogarnionego Boga stało
znakiem Jego pokory, zejściem w stronę ludzkiej natury, ciągle pragnącej
znaków, dowodów, umocnienia. Dla
ludzi noszących w sobie właściwie
ukształtowaną wiarę oczywiste jest,
że wizerunki, „ubrane” w drogocenne
relikwiarze kosteczki, krople krwi itp.
same w sobie nie mają żadnej mocy.
To Bóg zawsze działa - nie Paweł, nie
Piotr, nie Elizeusz, nie Jan Paweł II czy
ks. Popiełuszko mają moc, ale byli oni
wszyscy narzędziem w ręku Stwórcy.
Posłusznym i wiernym. Dlatego mogą
być dalej w Jego służbie - nawet po
odejściu z tego świata.
Kult relikwii nabrał impetu w IV w.
po Chrystusie. Dlaczego właśnie wtedy? Po pierwsze: przybyło wówczas na
teren cesarstwa wielu tzw. barbarzyńców, którzy przyjmując chrześcijaństwo, włączyli w nie przyniesiony ze
sobą kult zmarłych. Warto pamiętać,
że prawo rzymskie (tzw. Dwanaście
Tablic) zakazywało surowo ekshumacji i przenoszenia zwłok; zmarłych
chowano poza granicami miast. Po
drugie: od początku chrześcijaństwo
toczyło bój światopoglądowy z tzw.
gnozą. Uznawała ona m.in. dualizm
świata: zła jest materia, dobry jest
duch. Gnostycyzujący heretycy chrześcijańscy nie chcieli dostrzec faktu, że
Jezus przyjął materialne ciało, zakładając, że było ono złe i niegodne Boga.
Kult relikwii cieszył się zatem dużą
przychylnością Magisterium Kościoła.
Relikwie i relikwiarze
Gdzie przechowuje się relikwie?
Kult relikwii,
który kiedyś tak
bardzo rozpalał
wyobraźnię,
skłaniał
tysiące ludzi
do pobożnych
pielgrzymek,
lokacji miast
i bazylik, dziś
większych
emocji nie
budzi. Z drugiej
strony narasta
pragnienie
„ukonkretniania” wiary
znakami. Nie
dziwi zatem
fakt, że też wiele
parafii w Polsce
instaluje relikwie
„najmłodszych”
świętych: św.
Siostry Faustyny,
św. Jana
Pawła II czy
bł. ks. Jerzego
Popiełuszki.
Służą do tego celu specjalnie przygotowywane relikwiarze. Stawia się je
na bocznych ołtarzach, w specjalnych
szafach po prawej bądź lewej stronie
ołtarza, we wnękach ściennych, na
postumentach itp. Dawniej instalowano relikwie także w drzwiach kościoła, aby wchodzący doń mogli je
ucałować. Zdarzało się, że wierni nosili relikwiarze zawieszone na szyi.
Wiemy, iż już w pierwszych wiekach dziejów Kościoła wyznawcy
Chrystusa przechowywali śmiertelne
szczątki przewodników duchowych,
ludzi powszechnie uważanych za
świętych (wyznawcy), męczenników
za wiarę. Zabierali (często wykupując
za wysoką cenę) ciała braci zamęczonych w amfiteatrach i na arenach.
Nad ich grobami wznoszono specjalne budowle (zwane memoria, martyrium, confessio), gdzie sprawowano
Eucharystię w rocznicę ich śmierci.
Ważnym świadectwem jest tu dokument z II w. dotyczący czci relikwii św. Polikarpa, zamordowanego
w 177 roku w kościele w Smyrnie
(wspomina o nim Euzebiusz w „Historia Ecclesiastica” 4, 15). Dowiadujemy się z niego, iż „kult relikwii
ma na uwadze uświęcenie miejsca,
w którym się znajdują, wzrost czci
dla danego świętego i przykład do
naśladowania”.
Od VI w. relikwie zaczęto składać
w płycie ołtarzowej tzw. sepulcrum
(postanowienie V Synodu w Kartaginie). Było to czworokątne zagłębienie,
znajdujące się na środku mensy. Z kolei w ołtarzach drewnianych umieszczano pośrodku płyty przenośny
kamień ołtarzowy z marmuru lub
alabastru (tzw. portatyl). Zawierał on
relikwie opieczętowane przez biskupa i szczelnie zamurowane kamienną
płytką. Relikwie złożone w ołtarzu
musiały pochodzić przynajmniej od
dwóch świętych, w tym co najmniej
jedna z ciała męczennika. Po co? Jak
pisał św. Ambroży, aby „zwycięskie
ofiary znalazły się w tym miejscu,
gdzie Chrystus jest ofiarą. Lecz On,
który za wszystkich cierpiał, na ołtarzu, oni pod ołtarzem, gdyż Jego
męką zostali odkupieni”.
EchoKatolickie
Publicystyka
Święty
z charakterem
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
fot. Andrzej Ilczuk/Katolickie Radio Podlasie
16
Był człowiekiem o wielkim charakterze, a nade wszystko
o pogłębionej modlitwie i wielkiej duchowości - tak
o o. Stanisławie Papczyńskim, który w niedzielę,
5 czerwca, dołączył do pocztu świętych katolickich,
mówił w rozmowie dla Radia Watykańskiego kard.
Stanisław Dziwisz. W poniedziałek metropolita
krakowski przewodniczył dziękczynnej Mszy św.
w bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu.
Z
udziałem tysięcy wiernych
z całego świata podczas Mszy
św. na Placu św. Piotra w niedzielę 5 czerwca Franciszek
ogłosił świętymi bł. Stanisława Papczyńskiego i bł. Marię Elżbietę Hesselblad.
- Na chwałę Świętej i Nierozdzielnej
Trójcy, dla wywyższenia katolickiej
wiary i wzrostu chrześcijańskiego
życia, na mocy władzy naszego Pana
Jezusa Chrystusa i świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także Naszej, po
uprzednim dojrzałym namyśle, po
licznych modlitwach i za radą wielu
naszych Braci w biskupstwie orzekamy i stwierdzamy, że błogosławieni
Stanisław Papczyński i Maria Elżbieta
Hesselblad świętymi i wpisujemy ich
do katalogu świętych, polecając, aby
odbierali oni cześć jako święci w całym Kościele - powiedział papież, wygłaszając formułę kanonizacyjną.
Zjednoczeni z męką Jezusa
W homilii papież Franciszek nawiązał do czytań, które mówiły
o wskrzeszeniach dokonanych przez
proroka Eliasza oraz Jezusa Chrystusa. Zaznaczył, że to słowo Boże
prowadzi nas ku centralnemu wydarzeniu wiary: zwycięstwu Boga nad
cierpieniem i nad śmiercią. Refleksję
nad tajemnicą tych trudnych doświadczeń opatrzył odniesieniem do
postaci, na których koncentrowała
się uwaga wszystkich przybyłych tego
dnia na Plac św. Piotra. - Chodzi o to,
by nie uciekać od krzyża, ale trwać
tam, podobnie jak to uczyniła Panna
Maryja, która - cierpiąc wraz z Jezusem - otrzymała łaskę nadziei wbrew
wszelkiej nadziei (por. Rz 4,18). Było
to również doświadczenie Stanisława
od Jezusa i Maryi oraz Marii Elżbiety
Hesselblad, dziś ogłoszonych świętymi: pozostawali ściśle zjednoczeni
z męką Jezusa, i w nich przejawiła się
moc Jego zmartwychwstania - mówił.
Na zakończenie uroczystej liturgii
kanonizacyjnej zwrócił się do Polaków i Szwedów: - Przez wstawiennictwo dwóch nowych świętych, niech
Pan błogosławi waszym krajom.
Dziękując za nowego
świętego
W poniedziałek, 6 czerwca, kilkaset
osób wzięło udział w Mszy św. dziękczynnej za kanonizację o. S. Papczyń-
Pozostawali
ściśle
zjednoczeni
z męką Jezusa,
i w nich
przejawiła
się moc Jego
zmartwychwstania
- mówił
papież
Franciszek
o nowych
świętych.
skiego w Bazylice Najświętszej Maryi
Panny na Zatybrzu. Eucharystii przewodniczył metropolita krakowski
kard. S. Dziwisz. We wspólnym świętowaniu - poza marianami, przedstawicielami miejscowości, w których posługują, czcicielami o. Papczyńskiego,
reprezentacją jego rodzinnej parafii,
czyli Podegrodzia - uczestniczyły także osoby, które doświadczyły szczególnych łask za wstawiennictwem św.
Stanisława. W homilii kard. Dziwisz
podkreślił, że nowy święty był gorliwym kapłanem, który łączył posługę
słowa z posługą sakramentalną oraz
z posługą dzieł miłosierdzia. Zwracając
się do marianów, zaznaczył, że kanonizacja św. S. Papczyńskiego świadczy
o trwałości i aktualności jego charyzmatu, którego są dziedzicami, kustoszami i kontynuatorami. - Kościół potrzebuje waszego świadectwa i waszej
służby - powiedział, dziękując zarazem
za szerzenie kultu Bożego miłosierdzia
w wielu krajach, Na zakończenie Mszy
św. odczytany został list prezydenta do
marianów, w którym Andrzej Duda
wyraził m.in. wdzięczność za wspólną
modlitwę podczas kanonizacji.
Na podst. KAI opr. LA
S. Papczyński urodził się w 1631 r.
w Podegrodziu, niedaleko Starego Sącza. W wieku 23 lat wstąpił do zakonu
pijarów. Jest założycielem pierwszego
polskiego zakonu męskiego - Zgromadzenia Księży Marianów. Był wybitnym kaznodzieją, mistrzem życia
duchowego, wykładowcą retoryki
i pisarzem. Zmarł w opinii świętości
w Górze Kalwarii 17 września 1701 r.
16 września 2007 r. o. Papczyńskiego
beatyfikował w Licheniu kard. Tarcisio
Bertone.
M.E. Hesselblad, szwedzka brygidka
z przełomu XIX i XX w., troszczyła się
o chorych i najbardziej potrzebujących. Zależało jej na jedności chrześcijan, zwłaszcza katolików i ewangelików, sama bowiem pochodziła
z rodziny luterańskiej, a na katolicyzm
przeszła mając ponad
30 lat. Pośmiertnie została odznaczona medalem „Sprawiedliwy wśród
narodów świata” za pomoc Żydom
w czasie II wojny światowej. Została
beatyfikowana 9 kwietnia 2000 r.
przez papieża Jana Pawła II.
Wskazuje na moc Pana Boga
Jeszcze długo w wielu miejscach w Polsce odbywać się będą uroczystości dziękczynienia i nigdy w pełni nie oddadzą tego, co dzieje
się w sercach ludzi, dla których św. o. S. Papczyński jest postacią niezwykłą, piękną, wskazującą na wielką moc Pana Boga w życiu
człowieka - mówi ks. Roman Frąckowiak. Podczas uroczystości kanonizacyjnych nie zabrakło przedstawicieli diecezji siedleckiej.
R
adość i entuzjazm zarówno marianów, jak i tych, którym o. Stanisław jest bliski, coraz bardziej
rozlewa się w Kościele - zaznacza
ks. Roman Frąckowiak, mistrz nowicjatu
Zgromadzenia Księży Marianów w parafii pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Skórcu, dzieląc się „na gorąco”, tj.
w drodze powrotnej do Polski, odczuciami z uroczystości kanonizacyjnych,
na które udał się wraz z grupą nowicjuszy. - Do Rzymu przybyło wielu czcicieli
o. Stanisława, m.in. przedstawiciele parafii
w Skórcu i Mariańskim Porzeczu z diecezji
siedleckiej. Mszę św. kanonizacyjną koncelebrował z papieżem Franciszkiem biskup siedlecki Kazimierz Gurda oraz wielu
marianów - duchowych synów o. Papczyńskiego, którzy przybyli z Polski i innych
części świata, gdzie na co dzień posługują.
We wspólnej modlitwie wziął udział także
prezydent A. Duda z małżonką - relacjonuje marianin. Zauważa, że poziom emocji, jakich doświadczyć mogli czciciele o.
Papczyńskiego, odpowiadał towarzyszącej
im tego dnia w Rzymie temperaturze i palącemu słońcu…
Święci wymagających czasów
Andrzej Ilczuk, reporter Katolickiego
Radio Podlasie, który 5 czerwca w grupie
dziennikarzy relacjonował przebieg uroczystości kanonizacyjnych, nie kryje, że
były to dla niego ważne chwile. - Rzym
i Watykan odwiedziłem ostatnio blisko
20 lat temu. Uczestniczyłem wówczas w liturgii beatyfikacji Wincentego Lewoniuka
i 12 Towarzyszy - Męczenników z Pratulina.
Wydaje mi się, że mają oni ze św. o. S. Papczyńskim wiele wspólnego - to świadkowie
wiary, których świętość kształtowała się
w wymagających czasach. Zaangażowanie,
poświęcenie, bycie „gorącym” w sprawach
Bożych. Te porównania wracały do mnie
podczas całej liturgii. Wtedy, w 1996 r.,
stałem na Placu św. Piotra jako jeden z pielgrzymów, teraz byłem tam w grupie dziennikarzy przybyłych wraz z prezydentem
A. Dudą i Agatą Kornhauser-Dudą. Tego
typu wyjazdy, chociaż niosą ze sobą pewien
rodzaj satysfakcji zawodowej, są również
wymagające. Łączenie pracy dziennikarskiej z głębokim przeżywaniem uroczystości religijnych nigdy nie jest łatwe. Zawsze
jednak trzeba szukać tej przestrzeni, kiedy
sprawy zawodowe mogą chociaż na chwilę ustąpić temu, co jest istotą wydarzenia
- mówi A. Ilczuk.
- Duże wrażenie zrobiła na mnie pielgrzymka z rodzinnej miejscowości o. S.
Papczyńskiego. Rozśpiewana, kolorowa,
z transparentami, część w regionalnych
strojach. Z Podegrodzia k. Nowego Sącza
do Watykanu przybyło prawie 500 osób.
Podegrodzianie w rozmowach ze mną zapewniali, że pamięć o o. S. Papczyńskim
jest na ich terenach ciągle żywa. Cieszyli się,
że ,,ich Stasio” został świętym. Mówili o comiesięcznych spotkaniach w parafii, w czasie których modlą się za wstawiennictwem
o. Papczyńskiego i o otrzymywanych łaskach. ,,Mając tak wielkiego człowieka, wierzymy, że będziemy lepsi, bliżej Boga, bliżej
wiary, że nasz rodak będzie nas umacniał
w drodze do świętości, i że kiedyś spotkamy
się z nim w niebie”. Ich słowa, pełne emocji
i wzruszenia, są chyba dobrym podsumowaniem niedzielnej uroczystości kanonizacyjnej w Watykanie - opowiada dziennikarz KRP.
- Zwykło się mówić, że święci są odpowiedzią na bieżące kłopoty świata i wyzwania w samym Kościele - stwierdza, pytany
o to, o czym chce nam dzisiaj przypomnieć
nowy święty. - To już zadanie osobiste dla
każdego, kto zechce bliżej zapoznać się
z postacią i charyzmatem nowego polskiego
świętego - puentuje.
Nie ma przypadków
- Dużo pozytywnej energii ładującej duchowe akumulatory, dużo dobrych wrażeń
- podsumowuje Stanisław Kalinowski, wójt
gminy Skórzec od wieków związanej ze
Zgromadzeniem Księży Marianów, którzy
mają tutaj dom zakonny z jedynym w Polsce
nowicjatem oraz posługują w parafii, w drodze powrotnej z czterodniowej pielgrzymki,
obejmującej uroczystości 5 i 6 czerwca. - To
nie była przypadkowa wizyta - zaznacza
na wstępie rozmowy, przyznając, że nigdy
wcześniej nie miał okazji być w Rzymie.
- Kiedy nasz ksiądz proboszcz zapowiedział
pielgrzymkę, zdecydowałem od razu: jadę!
- opowiada, nie kryjąc satysfakcji, że udało
mu się na wyjazd namówić również syna.
- Postać o. Papczyńskiego oraz charyzmat
powołanego przez niego zgromadzenia poznaję, obserwując od lat księży marianów,
z którymi jako samorządowiec od 13 lat
współpracuję. Znakiem dobra płynącego
z ich posługi jest przede wszystkim obecność w charyzmacie mariańskim Maryi
Niepokalanie Poczętej. Ujmuje mnie ich
pochylanie się nad problemami zwykłych
ludzi. To na księżach marianach i pracownikach samorządowych opiera się Skórzeckie Stowarzyszenie Dobroczynności - tłumaczy. Nie kryje też zaskoczenia z faktu, że
Polacy obecni 5 czerwca na Placu św. Piotra,
z którymi miał okazję zamienić kilka słów
(dominowali wśród nich ludzie z parafii
kierowanych przez marianów bądź należący do stowarzyszeń i ruchów mariańskich),
widząc logo Skórca na koszulkach, które
15-osobowa grupa świeckich reprezentantów parafii założyła tego dnia, reagowali
z sympatią: „to wy jesteście z tego Skórca!”.
- Każdy kandydat na marianina odbywa
nowicjat u nas. Księża marianie naprawdę
robią nam dobrą reklamę - dodaje S. KaliLA
nowski. rozmowy echa
Ojcostwo to misja
Opinie
17
Fot. jednegoducha.pl
www.echokatolickie.pl
Z ks. dr. Tomaszem Bielińskim, dyrektorem Szkoły Nowej Ewangelizacji
Diecezji Siedleckiej, rozmawia Jolanta Krasnowska-Dyńka.
Po raz kolejny 19 czerwca w siedleckim amfiteatrze odbędzie się Wieczór
Chwały pn. „Mój tata - mój bohater”.
Jak narodziła się ta inicjatywa?
Już blisko dziesięć lat siedlecka grupa ewangelizacyjna Wspólnota Jednego Ducha organizuje wyjątkowe
koncerty uwielbieniowe, które z jednej strony można określić mianem
spotkać religijnych, z drugiej - kulturalnych. Co miesiąc w maleńkiej sali
przy sanktuarium św. Józefa w Siedlcach gromadzą one ok. 500 osób. To
dowód, że jest duchowe zapotrzebowanie na takie inicjatywy. Staramy
się, by każdy wieczór chwały miał
swój temat, a także by towarzyszyła
mu szczególna intencja modlitewna.
Często szukamy jej wokół wydarzeń
związanych z kalendarzem liturgicznym bądź świętami świeckimi.
Któregoś roku stwierdziliśmy, że była
modlitwa za dzieci, dziadków i babcie, studentów, narzeczonych, kapłanów, a nigdy nie polecaliśmy Bogu
ojców. Po raz pierwszy poświęcony
im wieczór chwały zorganizowaliśmy w 2013 r. i tak trwa to do dzisiaj.
Niezmienne jest też hasło imprezy „Mój tata - mój bohater”. Czy dzisiaj,
kiedy media i literatura trąbią o kryzysie ojcostwa, zwykły tata może być
bohaterem?
Może i powinien nim być. Hasło
tego wyjątkowego Wieczoru Chwały,
który w czerwcu odbywa się zawsze
w siedleckim amfiteatrze, zrodziło
się w sercach młodych ludzi. Zastanawialiśmy się, jak zatytułować nasz
koncert, by wzbudzić zainteresowanie. Postanowiliśmy sformułować
hasło, które niosłoby pozytywne
przesłanie. „Mój tata - mój bohater”
- ma sprowokować ojców do refleksji na tym, czy chcą być bohaterami
swoich dzieci i czy nimi już są. To
pytanie powinno skłonić mężczyzn
do odpowiedzialnego podjęcia misji, jaką powierzył im Bóg. Ponadto
przesłanie tego wieczoru odsyła nas
do dzieciństwa, by poszukać tych
wspomnień, które potwierdzą, że nasi
ojcowie byli bohaterami. Wreszcie
hasło to ma pokazać, że dzisiaj tacy
ojcowie są potrzebni nie tylko swoim
dzieciom i żonom, ale także ojczyźnie
i narodowi. Ponadto w dzisiejszym
świecie relacje społeczne i obowiązki związane z życiem zawodowym
bardzo radykalnie okroiły czas obecności rodziców, a szczególnie taty,
w domu. To nowe doświadczenie,
bo przez wieki miejscem pracy mężczyzn było gospodarstwo rodzinne.
Ich synowie od rana do wieczora byli
ze swoimi ojcami, ucząc się od nich
nie tylko zawodu i życia, ale również
wiary. Rewolucja przemysłowa spra-
wiła, że mężczyźni wyruszyli tłumnie do miast za lepszym jutrem. Na
skutek tej migracji kontakty między
tatą a synem uległy rozluźnieniu.
Dzisiaj ponownie mamy do czynienia
z poważną falą imigracji, nie tylko
tej zagranicznej, ale również wtedy,
gdy ojciec wraca do domu jedynie na
weekend, bo pracuje w innym mieście.
Stąd tatusiowie mają dużo mniej czasu na wychowywanie dzieci. Nie pokazują zatem swoim synom, jak stać
się mężczyznami, a córkom, jaka jest
rola mężczyzn u boku kobiet. Dlatego
bohaterem staje się ten ojciec, który,
stojąc przed dylematem zagranicznego wyjazdu zarobkowego, wybiera
pracę z niższym uposażeniem, pozostając z rodziną. Po co komu wielki
dom, skoro dzieci nie czują w nim miłości nieobecnego taty? Poza tym dla
mnie każdy tata jest bohaterem, gdy
- mając problemy, które go przerastają
- pada na kolana i modli się, by Bóg go
wzmocnił. Ponadto tata bohater znajduje czas, by zabrać 14-letniego syna
na wyprawę i przeżywa z nim męską
przygodę. Konkludując, tata bohater
z miłości do rodziny jest gotowy - jak
pisze w książce „Dzikie serce. Tęsknota męskiej duszy” chrześcijański
psycholog John Eldredge - stoczyć bitwę, przeżyć przygodę, ocalić piękno.
Czy my w ogóle właściwie postrzegamy rolę ojca?
Wielu psychologów uważa, że kryzys ojcostwa został wywołany kryzysem kobiecości, który sprowokowała
fala emancypacji. Upraszczając: kobietom wmawiano, by podejmowały
typowo męskie zadania, aby się dowartościować. Tymczasem to właśnie
różnice płci są dowodem wartości
mężczyzny i niewiasty oraz ich komplementarność, czyli konieczności
uzupełniania się, a nie rywalizacji.
Dlatego dziś wielu mężczyzn nie
wie, co mogą i powinni dać swoim
dzieciom. Pamiętam, gdy 15 lat temu
podczas rekolekcji postawiłem studentkom pytanie: „Co ma twój tata,
czego nie ma mama?”. Większość
z nich uznała, że tata nie ma nic takiego, czego nie mogłaby dać dzieciom matka! Oto jedna z przyczyn
kryzysu ojcostwa. Wizerunek samowystarczalnej kobiety - matki.
Przez wiele lat był Ksiądz duszpasterzem akademickim przygotowującym m.in. młodych ludzi właśnie
do ojcostwa. Czy do tego można się
przygotować?
Oczywiście. Dorastając do ojcostwa, podobnie jak w przypadku
małżeństwa, mamy etapy przygotowania dalszego i bliższego. To pierwsze ma miejsce od najmłodszych lat
Program wieczoru chwały „Mój tata - mój bohater”,
który odbędzie się 19 czerwca w siedleckim amfiteatrze:
18.00 - rozpoczęcie koncertu (prowadzą: Jerzy Zelnik - aktor i ks. Tomasz Bieliński - dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji) i rozpoczęcie koncertu
zespołu muzycznego Wspólnoty Jednego Ducha;
18.50 - etiuda teatralna;
19.00 - świadectwo gościa wieczoru;
19.15 - modlitwa wstawiennicza za ojców;
19.45 - indywidualne błogosławieństwo mężczyzn;
20.10 - przemówienia: prezydenta Siedlec i biskupa siedleckiego;
20.30 - zakończenie Wieczoru Chwały.
w rodzinie, gdy tworzył się w nas
m.in. obraz taty. Jestem głęboko
przekonany, iż mężczyźni, którzy
mieli dobrych ojców, mają większe
szanse na spełnienie się w roli taty.
Nie twierdzę, oczywiście, że ci, którzy z różnych względów wychowali
się bez ojca, są na straconej pozycji.
Będą jednak musieli wykonać większą pracę. Przygotowanie dalsze rozumiem jako doświadczenie czynnej
obecności taty przy dzieciach. Natomiast bliższe ma miejsce wtedy, kiedy
młody mężczyzna posiadający pozytywny obraz ojca ma ambicje stworzenia związku, w którym kobieta
będzie czuła się bezpieczna, szczęśliwa, zrozumiana itd. Myślę, iż na tym
etapie ważną rolę odgrywa również
formacja religijna. Bowiem właściwy
obraz ojca ziemskiego sprawia, że łatwiej uwierzyć w miłość Boga - Ojca.
Z kolei nietrudno zrozumieć, że brak
kochającego taty w pierwszych latach
życia utrudnia wzbudzenie bezgranicznej miłości do Boga Ojca. Zatem
właściwie przeżyte oba etapy dają
szansę, byśmy mieli ojców bohaterów, a przez to zdrowe rodziny.
Podczas pierwszego spotkania w amfiteatrze po błogosławieństwo
Najświętszym Sakramentem podeszło do kapłana 700 mężczyzn,
wśród nich byli ojcowie, dziadkowie oraz narzeczeni, którzy
w najbliższej przyszłości zamierzali stać się tatusiami. Szacunki te
pokazują, że są oni świadomi, jak odpowiedzialną misją jest ojcostwo
i dlatego szukają pomocy Boga i Jego błogosławieństwa.
cej panów jest dumnych ze swojego
ojcostwa. Może dlatego, że dzisiaj
średnia wieku ludzi, którzy wstępują
w związek małżeński, wynosi ok. 30
lat, skutkiem czego mieli więcej czasu, by dojrzeć do swej roli.
A co ojciec powinien zapewnić swoim
dzieciom?
Po pierwsze szeroko rozumiane
poczucie bezpieczeństwa darowane
najpierw żonie. Wtedy ona będzie
wyjątkowo odnosić się do ich dzieci.
W takiej rodzinie będzie więcej pokoju, również w kwestii wychowania
dzieci. Ojciec jest czuły, a zarazem
silny. Nie chodzi bynajmniej o siłę
miażdżącą, ale opiekuńczą. Tata to
ten, który przez sposób swojego postępowania staje się autorytetem. Nie
znaczy to, że jest ojcem doskonałym.
On popełnia błędy, ale potrafi się do
nich przyznać i za nie przeprosić. Ojciec ma być autorytetem, który uznaje jednak większy autorytet nad sobą.
I dzieci to wiedzą, gdy tata klęka do
pacierza czy spowiedzi. Bo jeśli są
świadkami, gdy idzie do konfesjonału i wyznaje grzechy, to znaczy, iż
jest samokrytyczny i nie uważa się za
nieomylnego. Wreszcie ojciec powinien szukać siły nie w sobie, bo tam
jej nie znajdzie, lecz w Bogu. A co się
z tym wiąże - przekazywać dziecku
wiarę, pokazując, że jest ktoś silniejszy od niego, przed kim zgina kolana,
przed kim się korzy. Ojciec musi też
poświęcać swój czas, a nawet jeśli ze
względu obowiązków zawodowych
nie może tego robić zbyt często, winien to wynagrodzić. Myślę, że każda
młoda kobieta była urzeczona listem,
który czytałem podczas wielu rekolekcji, gdy pewna 20-latka wyznała,
że jej „tato ma wszystkie cechy mężczyzny, jakiego chciałaby mieć jako
swojego przyszłego męża”.
Z jednej strony media donoszą
o wspomnianym kryzysie ojcostwa,
z drugiej na ulicach widać coraz
więcej mężczyzn pchających z dumą
dziecięcy wózek. Jednak wielu ojców
wydaje się być niepewnymi swej roli.
Owszem, kochają swoje dzieci i mają
świadomość, że to odwzajemniona
miłość. Mimo to wątpią w wielkość
zadania, jakie staje przed nimi w rodzinie.
Mężczyznom trudniej jest zostać
ojcami, niż kobietom matkami. Już
sam okres ciąży przygotowuje je
znacznie lepiej do odpowiedzialności. Tymczasem powszechnie uważa
się, że mężczyzna staje się ojcem przy
trzecim dziecku. Dopiero wtedy bowiem jest dobrze przygotowany do
swojej roli. Rzeczywiście, coraz wię-
Tata bohater
z miłości
do rodziny
jest gotowy
- jak pisze
w książce
„Dzikie serce.
Tęsknota
męskiej
duszy”
chrześcijański
psycholog
John Eldredge
- stoczyć
bitwę, przeżyć
przygodę,
ocalić piękno.
Zatem nie jest z naszym pokoleniem
tak źle, jak donoszą media. Wbrew
chęciom zdeprecjonowania rodziny,
co próbują przeforsować niektóre
środowiska, zmierzamy w dobrym
kierunku.
Też tak uważam. Zresztą dowodem są poprzednie edycje siedleckich
Wieczorów Chwały. Podczas pierwszego spotkania w amfiteatrze po
błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem podeszło do kapłana 700
mężczyzn, wśród nich byli ojcowie,
dziadkowie oraz narzeczeni, którzy
w najbliższej przyszłości zamierzali
stać się tatusiami. Szacunki te pokazują, że są oni świadomi, jak odpowiedzialną misją jest ojcostwo i dlatego
szukają pomocy Boga i Jego błogosławieństwa. Zdają sobie bowiem sprawę
z tego, iż mogą w najbliższej przyszłości dać swemu potomstwu wiele
szczęścia lub głęboko je poranić.
Dlaczego warto przyjść na czerwcowy
Wieczór Chwały?
Po pierwsze dlatego, że chcemy
w ten sposób podziękować zarówno
Bogu za Jego ojcostwo, jak również
ojcom ziemskim za ich miłość. Po
drugie, będziemy się modlić o silną
wiarę dla wzorowych ojców, ale również nie zapomnimy o tych będących
w nałogach, depresjach czy w chorobie. Będziemy także przyzywać Bożej
mocy dla młodych mężczyzn, którzy
w niedługiej perspektywie staną się ojcami. Za tych, którzy przeżyli porażkę rozwodu, i dzisiaj, kiedy dojrzeli,
chcieliby to małżeństwo odbudować.
Za mężczyzn, którzy z różnych powodów nie mogą stać się ojcami, choć
bardzo tego pragną. Za tych, którzy
zdecydowali się na adopcję. Za ojców,
którzy są dziadkami, a dorosłe dzieci
nie mają dla nich czasu. Wreszcie nie
możemy zapomnieć o ojcach duchowych, czyli o księżach i ich posłudze
rodzenia ludzi dla życia wiecznego.
Poza tym warto przyjść, by poczuć,
że jesteśmy razem, usłyszeć świadectwa tych ojców, którzy są bohaterami
codzienności, choć nie dostają za to
medali czy orderów. Wreszcie - warto, by każdy mężczyzna przyszedł 19
czerwca do siedleckiego amfiteatru
po to, by publicznie i z dumą zadeklarować raz jeszcze swoim ukochanym,
że chce być tatą bohaterem.
Dziękuję za rozmowę.
18
EchoKatolickie
publicystyka
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
Służyć prawdzie
fot. commons.wikimedia.org
Z ks. dr. hab. Andrzejem Kicińskim, profesorem i nowym prorektorem Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego, rozmawia ks. dr hab. Andrzej Adamski, prof. Uniwersytetu
Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
W ten sposób dołączył on do istniejących już wcześniej instytutów pastoralnych w Louvain (od 1935 r.), Brukseli (od 1946 r.), Paryżu (od 1950 r.)
i Rzymie (od 1958 r. - Uniwersytet
Laterański). Dziś dołącza do tych
uczelni (np. Papieski Uniwersytet Salezjański w Rzymie od 1986 r.), które
prowadzą w ramach teologii pastoralnej szeroko pojętej sformalizowaną działalność naukowo-nadawczą
i formacyjną w zakresie wychowania
do mediów.
Myślę, że głównym wyzwaniem
dla Kościoła jest troska o człowieka,
o jego integralny rozwój w świecie
mediów. Czasami będzie to walka
o podmiotowość człowieka, a czasami propozycja tworzenia braterskich
i siostrzanych relacji, np. poprzez
wspólną modlitwę. Wspomniana katedra zawsze dbała zgodnie z dewizą
KUL - «Deo et Patriae» - o wykształcenie elity katolickiej w służbie Bogu
i ojczyźnie.
Jaką rolę przypisałby Ksiądz Profesor
mediom, zwłaszcza katolickim, w procesie przekazywania wiary?
z duszpasterstwem akademickim. To
tylko wstępny zakres obowiązków,
a co jeszcze będzie - życie pokaże.
Na wstępie serdecznie gratuluję
Księdzu Profesorowi wyboru na urząd
prorektora KUL. Czy to pierwszy w historii przypadek, że kapłan z diecezji
siedleckiej będzie pełnił tak wysokie
stanowisko na tej uczelni?
Dziękuję wszystkim za gratulacje,
które docierają do mnie różnymi
drogami. Odpowiadając na pytanie,
myślę, że jeśli chodzi o wybór kapłana diecezji siedleckiej do kolegium
rektorskiego - to tak. Wcześniej z naszej diecezji kapłani byli wybierani
na funkcję dziekana czy prodziekana. Śp. ks. prof. Marian Kurdziałek,
pochodzący z Bobrownik, pełnił
funkcję prodziekana wydziału filozofii chrześcijańskiej (1957-1958 i 19641966) oraz dziekana (1975-1976). Śp.
ks. prof. Stanisław Kamiński, pochodzący z Radzynia Podlaskiego, był
dziekanem wspomnianego już wydziału filozofii chrześcijańskiej (19701975, 1977-1979 oraz 1981-1986). Abp
Andrzej Dzięga, również pochodzący
z Radzynia Podlaskiego, pełnił funkcję dziekana wydziału prawa, prawa
kanonicznego i administracji (19992004), a obecnie na tym wydziale
prodziekanem jest ks. prof. Krzysztof
Burczak. Mam nadzieję, że nikogo
nie pominąłem.
Jaki będzie zakres Księdza obowiązków?
Jestem już po wstępnych spotkaniach z rektorem ks. prof. Antonim
Dębińskim i pewnie niedługo dowiem
się więcej - ale ogólnie mówiąc - będę
zajmował się sprawami studentów
i doktorantów. Na pewno będzie to
koordynacja spraw wynikających z realizacji regulaminu studiów, przede
wszystkim troska o wychowanie i formowanie w duchu chrześcijańskiego
systemu wartości. Ale pewnie w zakres
obowiązków prorektora wejdą również: troska o sprawy socjalno-bytowe
studentów i doktorantów oraz nadzór
w procesie przyznawania stypendiów;
nadzór nad działalnością organizacyjną i kulturalną, wykorzystaniem
funduszu pomocy materialnej czy nad
procedurą przyznawania funduszy
uczelnianym organizacjom studenckim i doktoranckim oraz współpraca
Czy mógłby Ksiądz Profesor przybliżyć naszym czytelnikom swoją naukową drogę i to, czym się zajmuje?
Myślę, że
głównym
wyzwaniem
dla Kościoła
jest troska
o człowieka,
o jego integralny
rozwój w świecie
mediów.
Czasami
będzie to walka
o podmiotowość
człowieka,
a czasami
propozycja
tworzenia
braterskich
i siostrzanych
relacji, np.
poprzez wspólną
modlitwę.
Ukończyłem Wyższe Seminarium
Duchowne w Siedlcach. Wtedy prace magisterskie broniło się na KUL.
Moim promotorem był ks. prof. dr
hab. Stanisław Nagy SCJ, późniejszy
kardynał, ale wiele mu pomagał ks.
dr Zbigniew Tonkiel z naszego seminarium, który miał bardzo dobry
warsztat naukowy. Następnie studia
specjalistyczne na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie:
w 1995 r. Stopień naukowy licencjata teologii uzyskałem na podstawie
rozprawy „Tra parrocchia e scuola,
L’evoluzione della catechesi in Polonia negli anni 1961-1994” (Między
parafią a szkołą. Rozwój katechezy
w Polsce); w 1998 r. otrzymałem stopień naukowy doktora nauk teologicznych w zakresie katechetyki na
podstawie rozprawy doktorskiej pt.
„Linguaggio ed esperienza nell’insegnamento della religione secondo
Hubertus Halbfas” (Język i doświadczenie w nauczaniu religii według H.
Halbfasa). Promotorem był wybitny historyk pedagogiki i katechezy
śp. ks. prof. Ubaldo Gianetto SDB.
Stopień naukowy doktora habilitowanego uzyskałem w 2008 r. na
wydziale teologii KUL na podstawie
oceny ogólnego dorobku naukowego
i przedstawionej rozprawy habilitacyjnej „Katecheza osób z niepełnosprawnością intelektualną w Polsce
po Soborze Watykańskim II”. Wkrótce wypromuję mojego piątego doktora, a kolejne doktoraty leżą na biurku
do korekty i zatwierdzenia. Jestem
dumny również z moich prawie 100
magistrów. Główne zainteresowania
to katechetyka i pedagogika, szeroko
pojęta teologia pastoralna, a ostatnio również edukacja medialna. Do
września jestem jeszcze dyrektorem
Instytutu Teologii Pastoralnej i Katechetyki, w związku z czym pełnię
obowiązki administracyjne i prawne.
Co jakiś czas powraca dyskusja na
temat tego, czy szkoła powinna być
miejscem nauczania religii. Są też propozycje, by nauczanie religii w szkole
było uzupełniane przez katechezę
parafialną. Co Ksiądz sądzi na ten
temat?
Nauczanie religii w szkole jest
powszechnie obecne w Europie: od
Wielkiej Brytanii, przez Skandynawię, Niemcy, a ostatnio rozwija się
w Republice Czeskiej, gdzie na religię
chodzi więcej osób niż jest ochrzczonych w tym kraju. Ciekawostką jest
laicka Francja, gdzie w departamentach Alzacji i Mozy katecheza odbywa się w szkole. Gdyby posłuchać
laickich grup, które chcą ponownie
usunąć religię ze szkół, to przybliżylibyśmy się do takich krajów, jak
Białoruś, Albania czy Słowenia, bo
tam nie ma religii w szkole - w innych krajach Europy jest. W Polsce to
chrześcijańscy rodzice wybierają nauczanie religii swych dzieci, spełniając obowiązek, który podjęli na ich
chrzcie - przyrzekając Bogu troskę
o katolickie wychowanie. Oczywiście
w zakresie katechezy dorosłych oraz
dzieci i młodzieży w parafiach mamy
do nadrobienia wiele, ale to dyskusja
nad oddzielny wywiad.
W ramach Instytutu Teologii Pastoralnej i Katechetyki, którym Ksiądz
dotychczas kierował, znajduje się
także Katedra Współczesnych Form
Przekazu Wiary. Jakie wyzwania stoją
przed Kościołem we współczesnym
świecie właśnie w aspekcie głoszenia
Ewangelii?
Jest to owoc rozwoju całego instytutu, a w szczególności działalności
wspomnianej Katedry Współczesnych Form Przekazu Wiary, która powstała w 1992 r. i prowadzi
formację oraz badania naukowe na
studiach doktoranckich związanych
z wdrożeniem różnych form kształcenia w dziedzinie mediów masowych. Dzieje teologii pastoralnej jako
odrębnej dyscypliny sięgają 1958 r.
Instytut Teologii Pastoralnej KUL
został zatwierdzony przez Stolicę
Apostolską dekretem Kongregacji ds.
Wychowania Katolickiego w 1968 r.
Bliska jest mi myśl Benedykta XVI,
że „rozwój nowych technologii i,
ogólnie, cały świat cyfrowy stanowią
wielkie bogactwo dla wszystkich ludzi
razem oraz dla człowieka jako bytu indywidualnego, a także są bodźcem do
spotkania i dialogu. Stanowią one jednak również wielką szansę dla wierzących. Żadna droga nie może bowiem
i nie powinna być zamknięta dla tych,
którzy w imię Chrystusa Zmartwychwstałego starają się w coraz większym
stopniu zbliżać do drugiego człowieka. Nowe media dają zatem przede
wszystkim kapłanom wciąż nowe i z duszpasterskiego punktu widzenia
- nieograniczone perspektywy, co zachęca ich do wykorzystania powszechnego wymiaru Kościoła w budowaniu
wielkiej i rzeczywistej wspólnoty; do
dawania w dzisiejszym świecie świadectwa nowego życia, które rodzi się ze
słuchania Ewangelii Jezusa”. Ostatnio
z doktorantami zorganizowaliśmy sesję wyjazdową do Katolickiego Radia
Podlasie, gdzie mogliśmy słuchać ks.
Andrzeja Sochala, nowego dyrektora
KRP, i właśnie Księdza Profesora odpowiedzialnego za „Echo Katolickie”,
podziwiając te dzieła w naszej diecezji. Stąd odpowiedź na pytanie o rolę
mediów katolickich: myśleć globalnie
i działać lokalnie. Po pierwsze, dbać
o przekaz słowa Bożego, które głosi,
że każdy człowiek został stworzony na
obraz i podobieństwo Boże. Po drugie:
służyć prawdzie. I tak można wymieniać.
Czy w ramach lekcji religii lub katechezy można uwzględniać także
zajęcia z zakresu edukacji medialnej rozumianej jako wychowanie
świadomych i krytycznych odbiorców
mediów?
W ramach kierunku „teologia”
uruchomiliśmy specjalizację „edukacja medialna”, która przygotowuje
przyszłych nauczycieli religii do tych
zadań. Nie tylko można uwzględniać, ale jest to warunek sine qua non
- warunek konieczny profesjonalności współczesnego nauczania. Cieszę
się, że dziś katolickie uczelnie i osoby
odpowiedzialne za katolickie wychowanie wnoszą duży wkład w tak rozumianą edukację medialną, jak to
jest zawarte w pytaniu.
Na koniec chciałbym jeszcze raz
podziękować wszystkim za życzenia
i podkreślić, że KUL jest uczelnią
otwartą na cywilizacyjne i naukowe wyzwania współczesności. Obok
teologii, filozofii, nauk społecznych,
prawnych i humanistycznych rozwijane są nauki matematyczne i przyrodnicze, by przygotować studentów
do pełnej i odpowiedzialnej pracy
dla dobra ojczyzny i Kościoła. Zapraszam więc do studiowania i dziękuję
za rozmowę.
Dziękuję za rozmowę.
publicystyka
Fot. pixabay.com
www.echokatolickie.pl
Opinie
19
moim zdaniem
Dariusz Stopa
starosta powiatu siedleckiego
Jeszcze w tym roku zarząd LGD planuje ogłoszenie pierwszych naborów, warto więc śledzić aktualności na stronie
lgdsiedlce.pl oraz poszczególnych gmin.
Rozwój, aktywizacja
i integracja
Wzmocnienie kapitału społecznego wraz z zachowaniem dziedzictwa
lokalnego, rozwój lokalnej przedsiębiorczości, wzrost zatrudnienia
oraz zwiększenie atrakcyjności turystycznej i poprawa jakości życia
mieszkańców - to główne cele strategii Lokalnej Grupy Działania Ziemi
Siedleckiej. Na jej realizację pozyskano ponad 11 mln zł!
L
GD to organizacja tworzona
na obszarach wiejskich, której
celem jest powstanie i realizowanie Lokalnej Strategii Rozwoju. Jej członkami mogą być m.in.
przedstawiciele gmin, instytucji
kultury, parafii, ochotniczych straży
pożarnych i innych organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy oraz
mieszkańcy danego obszaru wyznaczonego granicą samorządów członkowskich. W Polsce LGD najczęściej
działają jako stowarzyszenia. Tak też
dzieje się na obszarze powiatu siedleckiego. - Nasza historia jest dosyć krótka - zauważa Tomasz Hapunowicz,
wójt gminy Zbuczyn. - W czerwcu
2013 r. odbyło się spotkanie założycielskie. Po zarejestrowaniu w Krajowym Rejestrze Sądowym, które nastąpiło w październiku 2014 r., LGD
zaczęła działać na obszarze większości powiatu siedleckiego, a dokładnie
na terenie dziesięciu gmin: Zbuczyn,
Mordy, Siedlce, Domanice, Kotuń,
Suchożebry, Mokobody, Wiśniew,
Skórzec i Wodynie - uzupełnia wiceprezes siedleckiej LGD.
Kierunek wyznaczyli
mieszkańcy
Warto zaznaczyć, że LGD Ziemi
Siedleckiej uplasowała się w pierwszej dziesiątce najlepiej ocenionych
strategii na Mazowszu! - Jej główne
założenia wyznaczyli sami mieszkańcy. Techniczne napisanie LSR poprzedziły bowiem badania społeczne
prowadzone na ogromną skalę. Mieliśmy do opracowania ponad 1,5 tys.
ankiet, propozycji projektów, prowadziliśmy liczne spotkania z mieszkańcami i władzami gmin, które
przynależą do naszego stowarzyszenia - zaznacza prezes zarządu i kierownik biura LGD Hubert Pasiak.
I dodaje: - Dotąd stowarzyszenie realizowało większe bądź mniejsze
projekty, wspierało grupy nieformalne, realizowało liczne działania na
rzecz szeroko rozumianego rozwoju
obszarów wiejskich, głównie poprzez
aktywizowanie ludności wiejskiej
i wspieranie oddolnych inicjatyw
w tym zakresie. Nigdy wcześniej jednak nie realizowaliśmy strategii…
Opracowaliśmy ją więc w sposób
„podręcznikowy”, tj. z ogromnym
zaangażowaniem i wykorzystaniem
wiedzy samorządów, przedsiębior-
Główne
założenia
Lokalnej Strategii
Działania
wyznaczyli sami
mieszkańcy.
Techniczne
napisanie
dokumentu
poprzedziły
bowiem badania
społeczne
prowadzone na
ogromną skalę.
- Mieliśmy
do opracowania
ponad
1,5 tys. ankiet,
propozycji
projektów,
prowadziliśmy
liczne spotkania
z mieszkańcami
i władzami gmin,
które przynależą
do naszego
stowarzyszenia
- zaznacza
H. Pasiak.
ców, organizacji pozarządowych
i przede wszystkim „zwykłych”
mieszkańców. Nie zleciliśmy opracowania LSR zewnętrznym ekspertom.
Zaryzykowaliśmy i… udało się! Zostawiliśmy w tyle inne, doświadczone
i świetnie działające LGD. Cieszymy
się z sukcesu tym bardziej, że ten dokument to efekt ciężkiej pracy nas
wszystkich. Na pewno nasza LSR nie
jest idealna, już dziś widzimy potrzebę zmian. Póki co cieszymy się, iż
wspólnym wysiłkiem uzyskaliśmy
dofinansowanie strategii w wysokości ponad 11 mln zł (100% wnioskowanego)!
Kto skorzysta?
Strategia wyznacza trzy zasadnicze
kierunki działania: wzmocnienie kapitału społecznego, rozwój lokalnej
przedsiębiorczości oraz zwiększenie
atrakcyjności turystycznej. - Będziemy zatem realizować działania z zakresu ochrony środowiska, rewitalizacji obiektów lokalnego dziedzictwa,
kulturalnego, historycznego (kapliczki, kościoły, miejsca pamięci). Wszystko, oczywiście, z uwzględnieniem
potrzeb i oczekiwań lokalnej społeczności. W ramach pierwszego celu
- wzmocnienie kapitału społecznego
- przewidziana jest również aktywizacja i integracja mieszkańców oraz poprawa samoorganizacji i zarządzania
na poziomie społeczeństw lokalnych.
Brzmi skomplikowanie, ale chodzi tu
przede wszystkim o wspieranie organizacji pozarządowych, grup nieformalnych - tłumaczy H. Pasiak. Jak zaznacza, równie ważnym kierunkiem
jest rozwój lokalnej przedsiębiorczości
oraz wzrost zatrudnienia. - Często pytani jesteśmy o to, czy będzie można
z naszą pomocą założyć działalność
gospodarczą albo - w ramach już istniejącego przedsiębiorstwa - zyskać
dofinansowanie na tworzenie nowych
miejsc pracy. Zdecydowanie tak! Dla
rozpoczynających działalność mamy
60 tys. zł, dla rozkręcających biznes
- nawet 100 tys. zł. Na ten cel przewidziano w sumie najwięcej środków rachuje.
Jakie działania wiążą się z kolei
ze zwiększeniem atrakcyjności turystycznej obszaru oraz poprawą jakości życia mieszkańców? - Tu będą
mogły się wykazać gminy, m.in. poprzez realizację projektów na budowę
Jak wyobrażam sobie nasze gminy pod koniec roku 2023? Istotne, by rozwijały się
pod każdym względem. Bo, owszem, infrastruktura drogowa jest ważna, zadbane świetlice czy domy wiejskie również, ale nie tylko to się liczy. Konieczny jest
powrót do korzeni, integracja i wspólne działanie. Realizacje w ramach LSR nie
będą szablonowe. Każda gmina ma swój dorobek, historię. To od danego samorządu będzie zależało, w jaki sposób skonsumuje przyznane środki. Zarząd powiatu
będzie chciał przeznaczyć je na remont drogi. Niestety tylko jednej, bo potrzeb
jest niewspółmiernie więcej niż funduszy. A skoro otrzymane środki nie wyczerpują w całości możliwości finansowania różnych zadań w ramach LGD, to mamy
nadzieję, że staną się one dla nas motywacją do działania. Nie zamykamy furtki i na
pewno nie poprzestaniemy tylko na realizacji strategii, ale z pewnością będziemy
aplikować o kolejne środki.
Czekamy na dobre pomysły. Samorządy liczą przede wszystkim na projekty
twarde, przedsiębiorcy - wzmacnianie swojego miejsca na rynku, rozwój firmy
oraz aktywizację długotrwale bezrobotnych. Wspierane będą również inicjatywy
lokalne, a tych jest coraz więcej, bo coraz więcej też osób chcących angażować się
w działalność społeczną.
Fakt, że udało się dobrze napisać LSR, to zasługa całego zespołu. Nasze pomysły
i koncepcje zostały bowiem doskonale opracowane, zebrane w całość. Zespołowi
LGD należą się więc wielkie podziękowania. Zapewniam, że korzyści tej pracy
odczujemy wszyscy!
Beata Izdebska
rzedsiębiorca z gminy Wiśniew
LGD wprowadza wiele dobrego na teren, który obejmuje swoim zasięgiem. Nie
chodzi tu tylko o dofinansowanie. Konsultacje społeczne prowadzone podczas
pisania strategii wyłaniają potrzeby oddolne, które trzeba sfinansować, a dostęp
do tych pieniędzy jest bardziej czytelny i wiarygodny. Stowarzyszenie rzeczywiście
dba o wydźwięk oddolny inicjatyw i precyzuje wsparcie w konkretne miejsca.
LGD wspomaga stowarzyszenia oraz przedsiębiorców. Jestem jednym z nich i mam
nadzieję, że w nowym okresie programowania będziemy mogli o wiele bardziej
skorzystać z dostępnych dla nas środków. Nie są to fundusze łatwe do zdobycia,
lecz warto o nie zabiegać i współpracować z LGD, bo za tym idzie również edukacja. I to nie tylko na poziomie możliwych dofinansowań z Unii Europejskiej, ale
także wiedza o innowacjach, ciekawostkach z regionu.
W LGD Ziemi Siedleckiej zasiadam w radzie oceniającej projekty. Co mogę sugerować potencjalnym beneficjentom? Przede wszystkim projekty, które chcemy
składać, należy konsultować z doradcami LGD. To znawcy strategii, a wiedzy o niej
bardzo często brakuje w składanych projektach… Trudno bowiem zaakceptować
wniosek, który prezentuje wspaniałe, ale sprzeczne idee bądź tylko w części zgodne z LSR. Pamiętajmy, że doradztwo jest bardzo wysoko punktowane. W poprzednim okresie programowania składano bardzo dużo wniosków, ale zdarzało się,
że nawet połowa nie dostawała dofinansowania. To przykre, bo pieniądze, które
mogłyby już funkcjonować w terenie, były opóźnione lub zupełnie zatrzymane.
Grzegorz Góral
wójt gminy Kotuń
Mieszkańcy już czekają na pieniądze, które spłyną do naszej gminy. To bardzo mobilizująca perspektywa. Mamy wielkie plany w zakresie pozyskiwania funduszy czy
to za pośrednictwem LGD, czy Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. LGD będzie
również partnerem w projektach, o które będziemy aplikować w innych programach. W obecnej perspektywie unijnej duże znaczenie ma bowiem partnerstwo
w projektach. Myślę, że z funkcjonowania w LGD sporo uda się skorzystać.
Co będziemy robić? Teraz możemy mówić o projektach tzw. twardych, czyli realizowanych na infrastrukturze gminnej. Mamy zamiar aplikować, poprzez LGD, m.in.
o remont jednej z naszych świetlic wiejskich. Oczywiście będziemy też mobilizować organizacje pozarządowe z tzw. trzeciego sektora do uczestnictwa w projektach „miękkich”, łączących działania w infrastrukturze i sferze społecznej.
W czasie kolejnych perspektyw unijnych wiele udało się nam zrobić, wiele projektów czeka jednak na swoją realizację. Mimo wszystko skutki przynależności do
LGD i funkcjonowania w tej grupie są naprawdę widoczne.
W obecnej perspektywie finansowej mamy trochę ograniczone możliwości, trzeba
więc sporo zabiegów, by te pieniądze wykorzystać rozsądnie i skierować tam,
gdzie będą najlepiej oddziaływać na całą społeczność gminną. Mamy marzenia.
Czy uda się je zrealizować? Zobaczymy. Nie ma funduszy aż tyle, by wszystko spełnić, ale przynajmniej część uda się zrealizować i skierować tam, gdzie mieszkańcy
not. GU
realnie odczują ich funkcjonowanie. i modernizację dróg oraz rewitalizację obiektów użyteczności publicznej.
Z dotacji skorzystają także organizacje pozarządowe - m.in. na tworzenie
szlaków turystycznych oraz wszelkie
działania związane z aktywną turystyką - podkreśla prezes LGD.
To dopiero początek
Dofinansowanie zostało przyznane
na lata 2016-2023. - Może się wydawać, że nie są to duże środki, biorąc
pod uwagę dość długą perspektywę
i fakt, że strategia będzie realizowana na terenie dziesięciu gmin i samego powiatu siedleckiego. Liczymy
jednak na to, iż będzie to takie koło
zamachowe do pozyskiwania dodatkowych funduszy i realizacji innych
działań. Jeżeli w taki sposób podejdą
do sprawy również nasi partnerzy,
to pod koniec okresu programowania będziemy z pewnością obszarem
dużo bardziej zintegrowanym, wykorzystującym swoje lokalne zasoby
- przyrodnicze, historyczne, zaplecze kulturowe; będziemy też bogaci
współpracą - tłumaczy H. Pasiak,
jednocześnie dodając: - Przed nami
dużo pracy, jednak dotychczasowa
działalność, aktywność, energia i dobra atmosfera w stowarzyszeniu pozwalają patrzeć z nadzieją!
Jeszcze w tym roku zarząd LGD
planuje ogłoszenie pierwszych naborów, warto więc śledzić aktualności
na stronie www.lgdsiedlce.pl oraz
GU
poszczególnych gmin. EchoKatolickie
komentarze
zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska
Trybun
Ż
e lubię rynki i ryneczki to mało powiedziane. Bo też jest w nich jakiś folklor.
Ani miejski, ani wiejski - i może przez
to właśnie ciekawy. To pewnie zabrzmi jak herezja, ale chyba jestem już nawet w stanie (po
długim czasie burzenia się przeciwko temu i
nadal jednak z bólem) wybaczyć sprzedawcom rynkowym ich ulubione formy: 2 złotych
i 5 złote.
Do niedawna rynek kojarzył mi się wyłącznie
z handlowym zamętem, hałasem i ciasnotą.
Ostatniej jednak soboty mój lokalny bazarek
przy Mazurskiej zyskał nową funkcję. Można
chyba powiedzieć - polityczną. Z kilogramem
truskawek i dziesięcioma jajkami od podskórzeckich kur przedzierałam się właśnie do
wyjścia, kiedy dobiegł mnie donośny męski
głos. Dobrze utrzymany pan (na oko: 110 - 120
kg) prawie się zapowietrzył od krzyku. Nikt
jednak nie śpieszył mu z pomocą, a nawet i
gapiów niewielu go słuchało. Niezrażony tym
mówca wygłaszał, a właściwie wykrzykiwał
zza swojego straganu tyradę godną - wydawało mi się - bardziej dostojnego miejsca. Ale
to tylko pozory. Bo przy bliższym rozeznaniu
wystąpienia nie miałam żadnych wątpliwości,
że nawet ten ryneczek nie zasłużył na takie
spostponowanie. „Orator” całą swoją postawą wyrażał równe posturze wzburzenie i w
ilości nieakceptowalnej nawet przez bardzo
wyrozumiałego słuchacza używał słów uznawanych powszechnie za (nie tylko) niecenzuralne. I tymi głównie słowy dawał wyraz
swojej frustracji spowodowanej rządowym
programem 500+. Posłuchałam przez chwilę
(dłużej się nie dało). Dostało się nie tylko rzą-
dowi, ale i tym, co to bez opamiętania płodzą
i rodzą dzieci, a potem wyciągają rękę (albo i
dwie, a nierzadko nawet znacznie więcej) po
pomoc. I żyją za kasę państwową, czyli jego,
mówcy, i takich jak on, którzy harują, podatki
płacą, a 500+ nie dostają. Tu - gwoli ścisłości - należy dopowiedzieć, że trybun ów sam
na 50+ wyglądał, więc rzeczywiście, choćby
i w niedalekiej przyszłości, raczej marne ma
szanse na skorzystanie z rządowej dopłaty.
Czyżby więc jego zachowanie spowodowane
było zazdrością - albo nawet zawiścią? A może
pragnieniem dokonania jakiegoś przewrotu,
bo trybun ów przekonywał kupujących, jak
wielka krzywda im wszystkim się dzieje i że
pora z tym skończyć.
Abstrahując jednak od przyczyn takiego
zachowania, należy zwrócić uwagę na rodzącą
się nową świecką tradycję. Do tej pory na
rynku, a jakże, były i głoszone, i wymieniane
poglądy na różne kwestie - także polityczne
- ale w formie bardziej dyskretnej: zazwyczaj
jeden na jednego albo w niezbyt licznych
podgrupach. A tu proszę! Znalazł się odważny, który poszedł co najmniej o kilka kroków
dalej. Co mu tam, że nie dostał aplauzu, że nie
było kolejki do jego kramu! Od czegoś trzeba
zacząć! A najważniejsze jest przekonanie, że
się wie! Plus wiara, że się potrafi. I determinacja, że mi się należy. Rynek to dobre miejsce,
żeby publicznie zaistnieć. Ale stanowczo za
ciasne dla szermierza społecznej sprawiedliwości. On musi gdzieś z tym pójść. I choć
strach mnie ogarnia, bo podobno ciekawość
jest pierwszym stopniem do piekła, to chciałabym wiedzieć gdzie.
Nie święci garnki lepią: ks. andrzej adamski
Miłość wymagająca
J
uż niedługo - 23 czerwca - będziemy
obchodzić Dzień Ojca. Czy jednak dla
każdego ta data jest oczywista? Raczej
nie mamy wątpliwości zapytani, kiedy
jest Dzień Matki. Jednak uhonorowanie
w podobny sposób również ojców toruje
sobie drogę do świadomości społecznej
raczej powoli.
Z czego to wynika? Być może z niedocenienia i niedowartościowania roli ojca w wychowaniu. W powszechnej świadomości to
raczej matka jest tą, która wychowuje, opiekuje się i troszczy o dziecko. To macierzyńska miłość weszła do języka i kultury jako
przykład poświęcenia, bezinteresowności,
dobroci. Ojciec jest jak gdyby w cieniu.
Wynika to pewnie z tego, że miłość ojcowska różni się od macierzyńskiej, tak jak psychika i osobowość mężczyzny różni się od
psychiki i osobowości kobiety. Mówi się, że
miłość matki jest bardziej bezwarunkowa,
a miłość ojca - wymagająca. Ale człowiekowi do normalnego wzrostu potrzebne jest
doświadczenie obu tych miłości! Miłość
matki daje poczucie bezpieczeństwa, ale
miłość ojca uczy poczucia własnej wartości
i umiejętności radzenia sobie z życiowymi
wyzwaniami.
Jan Paweł II wymienia cztery podstawowe
zadania, stojące przed mężczyzną jako ojcem. Są nimi: wielkoduszna odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki;
troskliwe pełnienie obowiązku wychowania
dzieci dzielonego ze współmałżonką; praca,
która nie rozbija rodziny, lecz utwierdza ją
w jedności i wreszcie dawanie świadectwa
dojrzałego życia chrześcijańskiego. Do realizacji tych zadań każdy mężczyzna powinien
dysponować cechami takimi, jak: opiekuńczość, stałość, zdecydowanie, konsekwencja, spokój, dobroć, czułość, umiejętność
wymagania od siebie i innych, cierpliwość,
stanowczość... i wiele innych.
Ojciec to także wychowawca. Musi on
znaleźć złoty środek między dwiema po-
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
rys. m. andrzejewski
20
stawami: tyranią i pobłażaniem. Musi tak
kształtować swoje dziecko, by, nie niszcząc
własnego autorytetu, doprowadzić je do
pełni wzrostu i prawdziwej wolności. Aby
nie związać go własną miłością, ale - dzięki
rozumnym wymaganiom oraz własnemu przykładowi - pociągnąć dziecko ku
wartościom, które sam wyznaje i prezentuje.
„Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem,
jak umiał od siebie wymagać, widziałem,
jak klękał do modlitwy. To było najważniejsze w tych latach, które tak wiele znaczą
w okresie dojrzewania młodego człowieka.
Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać
w pewnym sensie nie musiał już wymagać
od syna. Patrząc na niego nauczyłem się,
że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania swoich
obowiązków ” - tak swego ojca wspomina
św. Jan Paweł II.
W dziedzinie rozwoju emocjonalnego dla
syna ojciec staje się przykładem odpowiedzialnego mężczyzny, uczy go samodzielności, odpowiedzialności, stałości - ale także
szacunku wobec kobiety jako przyszłej żony
i matki. Dla chłopca - jest przykładem odpowiedzialnego mężczyzny, dla córki - bezinteresownej czułości. Generalnie o skuteczności ojcowskiego wychowania stanowią
przede wszystkim trzy elementy: ukochać
dziecko, mieć dla niego czas i prowadzić
z nim uczciwy dialog.
Wszyscy ojcowie muszą pamiętać, że odpowiadają za wychowanie dzieci na równi
z matkami. Gdy dziecko słyszy, że Bóg jest
naszym Ojcem, to w pierwszym odruchu
skojarzeniowym ten Bóg będzie miał twarz
własnego taty. Jeśli obraz własnego ojca jest
przykry i odrażający, zostanie on przeniesiony także na Boga.
Wzorem odpowiedzialnego ojcostwa i patronem wszystkich mężczyzn, zwłaszcza
ojców, jest św. Józef. Polecajmy jego opiece
naszych ojców - i tych żyjących, i tych, których Pan Bóg już wezwał do siebie.
ZBIREK
Felieton przez k.o.
kinga ochnio
S
Dwukołowy trend
iedlce chcą być jak Paryż, Londyn czy Kopenhaga... Zbyt
górnolotne porównanie? To bardziej przyziemnie - jak
Wrocław, Warszawa czy Poznań. Już niedługo gród nad
Muchawką z wymienionymi metropoliami połączy ekologiczne podejście do transportu i promowanie zataczającej
coraz szersze kręgi mody na aktywny tryb życia. Od lipca
w Siedlcach będzie można bowiem skorzystać z rowerów
miejskich.
Cztery samoobsługowe wypożyczalnie z 30 jednośladami
pojawią się w mieście w ramach programu pilotażowego.
Wcielenie w życie w pomysłu, to - jak podkreśla prezes Agencji Rozwoju Miasta, która będzie sprawowała pieczę nad jego
realizacją - odpowiedź na oczekiwania mieszkańców. Szef
ARMS przyznaje, że choć nie wiadomo, na ile program się
sprawdzi, bo Siedlce przypominają niewielką dzielnicę Warszawy, na pewno warto spróbować. A jeśli chwyci - w przyszłości rowery miejskie będą mogły pojawić się w mieście na
stałe i w większej liczbie. Na razie trwa zastanawianie się nad
lokalizacją wypożyczalni - z pewnością będzie to centrum
miasta niedaleko dworców PKP czy PKS. Jedna z nich ma
znaleźć się także przy aquaparku. Dodatkowym marzeniem
prezesa ARMS jest, aby mieszkańcy, którzy zechcą dojechać
do parku wodnego, mieli kurs gratis. Póki co, z rowerów
będzie można korzystać do końca września.
Ideą publicznych sieci rowerowych jest ułatwienie poruszanie
się po centrach miast, zachęcenie do zdrowszego trybu życia
i odciągnięcie ludzi od samochodów. To także sposób na
zmniejszenie w miastach emisji spalin i hałasu. Postawienie
na rowery ma także wyraźny wymiar ekonomiczny. Infrastruktura rowerowa - nowe drogi dla cyklistów czy wytyczanie pasów na jezdni - jest znacznie tańsze niż budowa dróg.
Cieszy zatem, że Siedlce chcą zadbać m.in. o kondycję mieszkańców, a także ich zdrowie psychiczne - jazda na rowerze
to mniej nerwów wywołanych staniem w korkach. Kolejne
plusy? Proszę bardzo. Rower miejski to cudzy sprzęt, więc nie
trzeba się martwić, że ukradną. A jak ukradną - to przecież
nie mój (nie chcę straszyć, ale w Paryżu w pierwszym roku
funkcjonowania systemu 30% rowerów zostało skradzionych,
a 50% - wymienionych z powodu wandalizmu). Odchodzą też
problemy z kosztem zakupu, utrzymaniem czy przechowywaniem jednośladu.
A teraz przejdźmy do wad systemu czy - delikatniej mówiąc
- niedociągnięć. Żeby jeździć, trzeba mieć po czym, najlepiej
po ścieżkach rowerowych, a tych w mieście - póki co - wciąż
na lekarstwo. A co ciekawsze - mają różne oznakowania. I tak
pas dla rowerów na ulicy Wyszyńskiego ma kolor czerwony,
a dla pieszych - szary. Na ul. Jana Pawła II jest dokładnie
odwrotnie. Zawrót głowy murowany. Wracając do sedna, aby
dojechać ze wspomnianych dworców PKP czy PKS do aquaparku, trzeba kluczyć pomiędzy samochodami na ulicach
lub pieszymi na chodnikach. A kierowca, pieszy i rowerzysta
to trójkąt szczerze się nienawidzący. Każdy z nich ma wobec
tego drugiego użytkownika drogi całą listę zarzutów. Na
ulicach cykliści nie sygnalizują manewrów, wyprowadzając
z równowagi kierowców, na chodnikach czują się panami,
dzwoniąc na pieszych, a potem bezpardonowo ich rozjeżdżając. Rowerzyści zaś zarzucają, że piesi nie trzymają się
swojej części chodnika. Bliskie spotkania czy kraksy kończą
się w najlepszym przypadku obrzucaniem wyzwiskami przez
obie strony. A takie sytuacje psują pozytywną atmosferę
wokół dwóch kółek.
Wkrótce dowiemy się, czy rower stanie się w Siedlcach alternatywą dla kierowców i pieszych, czy tylko jedynie turystycznym gadżetem dotowanym przez miasto.
kOMentarze
www.echokatolickie.pl
Kłamstwo, chamstwo
i góralska muzyka
Wspomniane w tytule trzy rzeczy są tymi, których najbardziej w świecie nie lubię.
Choć może jeszcze co do wspomnianej muzyki mógłbym zrobić wyjątek.
ks. Jacek Wł. ŚWiĄtek
W
końcu dzisiaj mamy tyle
kakofonicznych dźwięków, że pośród nich
może uchować się i rodzimy folklor z Podhala. Co więcej,
muzyka ludowa nie jest przynajmniej
„zaangażowana politycznie”. Śpiewanie o pewnych fragmentach cielesnej
postaci niejakiej Maryny ma w sobie
co najwyżej element frywolnej przyjemności, choć jako ksiądz winienem
z płomieniem w głosie piętnować owo
zgorszenie. Problem jednak w tym,
że słuchając „twórczości” niejednego
dzisiejszego artysty, mam wrażenie,
że zgorszenie przypływa z zupełnie
innego kierunku. Nie, nie jestem
przeciwnikiem wyrażania własnych
przekonań za pomocą utworów scenicznych. W końcu właśnie w ten
sposób w historii świata załatwiono
niejedną ważną kwestię, rozwijając
ludzką wrażliwość i horyzonty myślenia. Pieśń, uchodząc cało z pożogi
historii, stanowiła również doskonały nośnik tradycji, przekaz historii
i znacznik tożsamości. Dziś jednak
dostrzegam trochę inną jej funkcję.
Obok niewątpliwych perełek działalności artystycznej, z których przesłaniem nie zawsze muszę się zgadzać,
pojawia się coraz więcej takich działań okołoartystycznych, a mających
powab wirtuozerskiej sztuki, których
jedynym elementem wydaje się chęć
pozerstwa na bohaterszczyznę.
Kiler i Fuks
Warto w tym momencie wspomnieć występy dwóch panów: Jakuba Sienkiewicza i Macieja Stuhra.
Miały one miejsce w dwóch całkowicie różnych miejscach i w znacznej odległości czasowej, ale łączy je
jedno: za wszelką cenę pokazać swoją krytyczną ocenę obecnej władzy.
Muzyk Elektrycznych Gitar w czasie
festiwalu opolskiego rozwinął swój
wcześniejszy utwór, dodając „krytyczną” względem partii rządzącej
zwrotkę. Stanowiła ona zlepek dowolnie zebranych elementów, który ponoć miał stanowić jakiś sens,
a gruncie rzeczy nic na dobrą sprawę
nie wnosił. Tłumacząc się później na
facebooku, wyjaśniał, że chciał w ten
sposób zaznaczyć swój sprzeciw wobec szerzącej się zagłady państwa
polskiego (czy coś w tym stylu), czego wyrazem ma być wyklęcie Kilera
marzącego o końcu „dobrej zmiany”.
No cóż, tak biorąc to na zdrowy rozsądek, to każda opozycja chciałaby
mieć takie warunki, jak dzisiejsi
oponenci władzy PiS. Na festiwalu
organizowanym przez „reżimowe”
media, transmitowanym bezpośrednio do wszystkich domów - nie tylko w Polsce, ale i na cały świat przez
TV Polonia - wyśpiewywać tyrady
przeciwko temuż reżimowi, a nadto
spokojnie potem wrócić do hotelu,
zjeść kolację (o reszcie wieczoru nie
wspomnę), zainkasować honorarium
i spokojnie udać się do własnego
domu nienękanym przez smutnych
panów w prochowcach - toż to idealne warunki do bycia opozycją. Ciekawie poza tym brzmi w tym kontekście wypowiedź Kuby Sienkiewicza
dla „przybudówki” GazWyb z lutego
tego roku: „Mam wrażenie psucia
państwa, złego smaku i złego stylu
uprawiania polityki, manipulacji.
Nie znam się na gospodarce, jednak
intuicja podpowiada mi, że ci, którzy
rządzą teraz, też się na niej nie znają
i mogą bardzo zaszkodzić”. No cóż ,
oceny każdy może wypowiadać, jakie chce. W końcu, jak to ostatnio
przyznała była premier Ewa Kopacz:
„żyjemy w wolnym kraju” (!!!). Warto jednak zwrócić uwagę na dwa
elementy wypowiedzi pieśniarza:
„mam wrażenie” i „intuicja podpowiada mi”. Mamy więc do czynienia
z mniemaniami jakiegoś pana, który
wziął do ręki gitarę i czaruje publiczność dźwiękami, wbijając im do głów
własne wrażenia, czyli coś, z czym na
dobrą sprawę dyskutować nie można. Co więcej - wrażeń nie trzeba
uzasadniać. a publika się rechocze.
Z panem od Fuksa jest chyba jednak
gorzej.
Wystąpienia
gwiazdek
naszej sceny
i estrady
upewnia
mnie, że mam
do czynienia
z rozprzestrzeniającą się
rewolucją
genderyzmu.
Danse macabre
Występ młodszego z duetu Stuhrów na Festiwalu Polskich Filmów to
inna waga. Wyśmiewanie się w czasie
kilkuminutowego monologu z żołnierzy wyklętych oraz z katastrofy
smoleńskiej to już nie przesada. To
druga rzecz, której po prostu nie
Opinie
21
lubię. Warto wspomnieć chociażby
mały epizod z II wojny światowej:
podczas kapitulacji Westerplatte
hitlerowcy pozwolili dowódcy tej
polskiej placówki na zachowanie
oficerskiej szabli. Być może było to
zachowanie czysto propagandowe
i symboliczne, ale oznaczało oddanie
honoru niezłomności i bohaterstwu.
I stanowiło dokładną odwrotność
tego, co usłyszeliśmy od polskiego artysty na polskiej scenie w odniesieniu
do polskich bohaterów. Istny taniec
śmierci, ale nie śmierci fizycznej, tylko śmierci ducha. Problem w tym, że
ten typ myślenia dominował w ostatnich czasach w polskiej przestrzeni
medialnej, a od czasu wydarzeń na
Krakowskim Przedmieściu w Warszawie zadomowił się w całokształcie
naszej mentalności. Dla własnych potrzeb nazwałem ów syndrom „celebryckim pypciem mózgowym”. Charakteryzuje się on tym, że za wszelką
cenę muszę być na topie. Takie postacie, jak Katarzyna Łaniewska czy
Redbad Klijnstra po 2010 r. odczuły
na swoich barkach ostracyzm własnego środowiska. Maciej Stuhr nie
popełnił tego błędu. Ma to jakieś
uzasadnienie historyczne. Wszak to
artystyczny światek Hollywoodu zaciekle atakował ochronę USa przed
infiltracją sowiecką, czy też popierał
działania jawnych bądź ukrytych pedofili (o czym ostatnio dość ciekawie
opowiadał Elijah Wood, dziękując
przy tym swojej matce, że jej działania uchroniły go, gdy był jeszcze
dzieckiem przed niechybnym zgwałceniem przez „kolegów z planu zdjęciowego”). Wystarczy przeczytać zestaw nazwisk z listów popierających
obronę Romana Polańskiego (pominę panią, która twierdziła, że nastolatki same włażą do łóżek znanym
reżyserom, czy Krzysztofa Zanussiego, który udowadniał, że Polański skorzystał z propozycji nieletniej
prostytutki). W tym kontekście tylko
odruch wymiotny wydaje się najlepszym komentarzem.
Artystyczny genderyzm
Wystąpienia gwiazdek naszej sceny i estrady upewnia mnie, że mam
do czynienia z rozprzestrzeniającą
się rewolucją genderyzmu. Bo przecież nawet jeśli mężczyźnie zmienią
nazwisko i imię w dowodzie, a dodatkowo przytną to lub rozwiną owo,
to jednak nadal genetycznie będzie
on mężczyzną, narażonym na raka
prostaty (o którym wśród kobiet raczej nie słychać). I ogólnej postury
nie zmieni, co sprawia jednak wrażenie mało estetyczne w zwiewnych
sukienkach i na szpilkach. Jest więc
kłamstwo, jest więc chamstwo… To
ja już wolę pozostać przy zgrzebnych
piosenkach o Marynie, nawet jeśli od
tego trochę poboli głowa.
WARto PRzeczytAĆ
Po stronie prawdy
KONKURS
Temat osób skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości pojawia się bardzo często.
Historie tych ludzi są naprawdę dramatyczne. Stąd książka, która je pokazuje.
P
ropozycję napisania tej książki
potraktowałem jako dyskretny uśmiech przeznaczenia zwierza się czytelnikowi aleksander
Majewski we wstępie do tomu „Bez
wyroku”. Jak przyznaje dziennikarz,
bieżąca publicystyka społeczno-polityczna czy newsowa orka to tylko
codzienne wyzwanie, z którym
trzeba się mierzyć. Proza życia do
przetrawienia. Dopiero konfrontacja z żywym człowiekiem, jego
problemami, lękami i marzeniami
jest esencją tej pracy. a stawanie po
ich stronie w starciu z państwową
machiną powinno być priorytetem
w tym fachu…
W wyniku fałszywych oskarżeń
Czesław spędził w celach o zaostrzonym rygorze 12 długich lat,
był nawet typowany na… jednego
z zabójców komendanta Papały.
W piwnicznej sali stracił zęby. Został
uniewinniony.
Dowody znikające w śledztwie
załatwiły Zbigniewowi trzy lata
„pod celą”. Jego matka zamierzała
popełnić samobójstwo, okrzyknięto
ją bowiem matką mordercy. Żona
odeszła. Stracił wiarę. Został uniewinniony.
artur - 20 lat, zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Zarzut - planowanie terrorystycznego zamachu na
Sejm RP. Chłopak o powierzchowności nastolatka i braku podstawowych umiejętności życiowych
siedział w celi razem z mordercami.
Po dziewięciu miesiącach wrócił do
domu z gronkowcem i więzienną
fobią. Sprawę umorzono.
To tylko kilka z dramatycznych
historii przedstawionych w książce
„Bez wyroku”. Ci ludzie cierpieli
w ciszy, zaszczuci przez anonimowy „wymiar sprawiedliwości”.
Każdemu z nas towarzyszy pewne
poczucie zagrożenia. Każdy czasem
ma wrażenie, że Franz Kafka, pisząc
„Proces”, był prorokiem właśnie
w jego sprawie…
GU
Aleksander Majewski, Bez
wyroku. Prawdziwe historie
Polaków, którym wymiar
sprawiedliwości złamał życie
bezpodstawnie, wysyłając za
kraty, Wydawnictwo Fronda,
Warszawa 2016.
Mamy dla państwa trzy egzemplarze tej książki. By wziąć udział
w konkursie, należy wysłać sMs
o treści: EchO3.odpowiedź na
numer 7168 (1,23 zł z Vat) od
czwartku, 9 czerwca, od godz.
10.00, do środy, 15 czerwca, do
22.00. Wygrają trzy osoby, które
najciekawiej odpowiedzą na
pytanie: „dlaczego warto czytać
książki oparte na faktach?”.
uwaga - odpowiedź nie może
przekroczyć 160 znaków. regulamin znajduje się na stronie www.
echokatolickie.pl. listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. ek.
* Odbiór nagród w siedzibie redakcji. istnieje możliwość wysyłki pocztą/kurierem w przypadku pokrycia
kosztów wysyłki przez zwycięzcę.
22
EchoKatolickie
publicystyka
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
Chrystianizacja Litwy
Szanse Litwy na przeprowadzenie - tym razem z sukcesem - akcji chrystianizacyjnej wzrosły wraz z wstąpieniem na tron
polski Jadwigi Andegaweńskiej. Panowie polscy myśleli w kategoriach dobra państwa, a połączenie Polski i Litwy zwielokrotniało
siły do walki z Krzyżakami.
T
egoroczny cykl comiesięcznych spotkań organizowanych przez Bractwo św. Judy
Tadeusza, Wydział Duszpasterski Kurii Diecezjalnej i I Liceum
Ogólnokształcące im. Świętej Rodziny w Siedlcach inspirowany jest obchodami 1050 rocznicy chrztu Polski.
Ostatnią przed wakacyjną przerwą
prelekcję pt. „Czy Litwa ostałaby się
bez chrztu? Chrystianizacja z Polski”
wygłosił ks. prof. Tadeusz Krahel, wykładowca m.in. Archidiecezjalnego
Wyższego Seminarium Duchownego
w Białymstoku oraz Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.
Ksiądz profesor jest też członkiem
Białostockiego Towarzystwa Naukowego i Polskiego Towarzystwa Historycznego, a przy tym wybitnym
- co podkreślił na wstępie przewodniczący kapituły bractwa Tadeusz
Tobiasz - znawcą dziejów archidiecezji wileńskiej. Dorobek pisarski ks. T.
Krahela obejmuje ok. 500 publikacji
naukowych i popularnonaukowych.
W ostatnim czasie ukazały się trzy
książki jego autorstwa: „Diecezja wileńska. Studia i szkice”, „Archidiecezja wileńska w latach II wojny światowej. Studia i szkice” oraz „Przez
więzienia i obozy do kapłaństwa.
Wojenne losy alumnów seminarium
duchownego w Wilnie”.
Pierwsze próby z Polski
- Trochę prowokacyjny temat zaproponowałem - rozpoczął prelegent.
Podkreślił jednak, iż jubileusz 1050lecia chrztu Polski to dogodna okazja
do zaakcentowania roli naszego kraju w dzieleniu się wiarą z sąsiadami.
Wskazując na misję ewangelizacyjną
wśród Prusów św. Wojciecha i św.
Brunona z Kwerfurtu, przypomniał,
iż obaj biskupi za głoszenie Chrystusa
oddali swoje życie. - I właśnie w związku ze śmiercią św. Brunona po raz
pierwszy w materiałach źródłowych
pojawia się Litwa - tłumaczył z uwagą,
iż były to pierwsze próby chrystianizacji z Polski prowadzone pod egidą
władcy Bolesława Chrobrego.
Gdy władca
przyjął chrzest…
Litwa - jak wyjaśniał ks. T. Krahel - była ostatnim krajem w Europie
trwającym przy pogaństwie. Za założyciela organizującego się w XIII w.
państwa litewskiego uchodził Mendog. - Kiedy zaczął on scalać liczne
plemiona i odnosić sukcesy wojenne,
sąsiedzi zjednoczyli się przeciwko
niemu. W skład koalicji antylitewskiej weszli: książę halicko-wołyński
Daniel, zakon kawalerów mieczowych razem z Krzyżakami, a także
Żmudzini, pobratymcy Litwinów.
Książę Mendog, aby rozbić koalicję,
wyraził chęć przyjęcia chrztu wobec mistrza kawalerów mieczowych
- wspominał, dodając, iż skutkiem
dokonanego w 1251 r. obrzędu było
wycofanie się z sojuszu kawalerów
mieczowych i zakonu krzyżackiego.
- Uważało się, że jeśli władca przyjął chrzest, to naród jest już chrześci-
Jan Matejko
„Chrzest Litwy”.
jański - ksiądz profesor przypomniał,
iż w następstwie chrztu Mendog
otrzymał od papieża koronę królewską. Obiecał też, że będzie chrzcił
swój naród i założy biskupstwo litewskie [pierwszym biskupem został
Krystian - przyp.] uposażone m.in.
w ziemie na Żmudzi.
Ustosunkowując się do stanowiska
badaczy wątpiących w przeprowadzenie ówczesnej akcji chrystianizacyjnej,
ksiądz profesor powołał się na odkryty
w Dublinie w latach 70 ubiegłego wieku dokument autorstwa osoby biorącej prawdopodobnie udział w koronacji Mendoga. - W myśl źródła, podczas
gdy Żmudź pozostaje pogańska [„tam
nigdy bez miecza nie głoszono” - nawiązanie do Krzyżaków], Litwini czy
Jadźwingowie z łatwością przyjmują
chrzest, gdyż od kolebki są karmieni
przez mamki chrześcijańskie. Mamki, czyli branki z Polski, uprowadzane
na Litwę i będące pomocą służebną
w tamtejszych domach - uściślił z sugestią, iż chrystianizacja z czasów
Mendoga okazała się krótkotrwała. Przyjmuje się bowiem, iż po jego
śmierci w 1263 r. [zginął na skutek porachunków wyższych warstw] Litwa
wróciła do pogaństwa.
Wynik sytuacji politycznej
Jako kolejne próby „chrystianizacji
z Polski” ks. T. Krahel wskazał m.in.
posługę Wita, biskupa misyjnego Litwy, oraz popartą przez księcia Bolesława Wstydliwego próbę założenia
biskupstwa w Łukowie [celem ewangelizowania Litwinów i Jadźwingów].
- Wybitnym władcą litewskim był
książę Giedymin - sygnalizował,
wskazując na zachowane z lat 132324 listy, w których miał on wyrażać
chęć przyjęcia chrztu i wnioskować
o przysłanie dominikanów. - Były to
tylko próby podyktowane określonymi warunkami politycznymi - podsumował.
Przygotowanie
do chrystianizacji
Szanse Litwy na przeprowadze-
Podstawą organizacji diecezji są, jak wiadomo, parafie. Fundatorami pierwszych
świątyń na Litwie byli władcy. Według ustaleń prof. Jerzego Ochmańskiego z uniwersytetu poznańskiego, na które powoływał się podczas wykładu ks. prof. T. Krahel,
Jagiełło założył na Litwie dziesięć kościołów parafialnych. Kilka fundacji - jak zauważył
- postrzega się jako wspólne dzieło króla Władysława i księcia Witolda. W 1500 r.
w skład diecezji wileńskiej wchodziło ok. 130 parafii, zaś w połowie XVI w. ok. 260.
I, co istotne, tworzyli je już nie tylko władcy, ale też możnowładcy, czyli magnateria
i bogata szlachta.
nie - tym razem z sukcesem - akcji
chrystianizacyjnej wzrosły wraz
z wstąpieniem na tron polski Jadwigi Andegaweńskiej. Panowie polscy
myśleli w kategoriach dobra państwa, a połączenie Polski i Litwy - na
co zwrócił uwagę prelegent - zwielokrotniało siły do walki z Krzyżakami. - W 1385 r. został zawarty układ,
tzw. unia krewska, w myśl którego
Polska zobowiązała się do oddania
litewskiemu władcy ręki królowej Jadwigi, a Władysław Jagiełło obiecał
przyjąć chrzest i ochrzcić swój naród
- przypomniał.
I tak w 1386 r. wielki książę litewski przybył do Krakowa, gdzie chrztu
udzielił mu arcybiskup gnieźnieński
Bodzanta. Następnie Jagiełło poślubił królową Jadwigę i został ukoronowany na króla Polski.
Po okresie rocznych przygotowań
do chrystianizacji narodu litewskiego
wraz ze świtą, tj. w towarzystwie panów, prałatów, doktorów, mężów duchownych i osób pobożnych w większej liczbie - jak zapisał Jan Długosz,
król Władysław przybył do Wilna.
Nieobecność królowej i arcybiskupa gnieźnieńskiego podczas misji
ewangelizacyjnej ks. T. Krahel tłumaczy, powołując się na innych badaczy,
pragnieniem monarchy, by chrzest
jego narodu stał się niejako sprawą
wewnętrzną Litwy. Celem położenia
trwałych fundamentów pod dokonującą się chrystianizację Jagiełło wybudował kościół pw. św. Stanisława
i św. Władysława w Wilnie. Wydał
też przywilej fundacyjny dla biskupstwa. Misja poselska Mikołaja Trąby,
późniejszego arcybiskupa gnieźnieńskiego, oraz Dobrogosta, następnie
biskupa poznańskiego, zaowocowała
bullą papieską ustanawiającą diecezję
wileńską, nakazującą podniesienie
kościoła św. Stanisława i Władysława
do rangi katedry oraz utworzenie kapituły katedralnej. - W dokumencie
nie ma wzmianki o przynależności
biskupstwa do metropolii gnieźnieńskiej, stąd wniosek, że było poddane
bezpośrednio Stolicy Apostolskiej puentuje.
Uprzedzeni do
chrześcijaństwa
- Akcji chrystianizacyjnej podległa
część Litwy będąca pod panowaniem
Jagiełły. Państwo litewskie obejmowało wówczas olbrzymie tereny aż po
Kijów, Smoleńsk. Może ktoś się dziwi,
w jaki sposób mały kraj zjednoczył
Celem położenia
trwałych
fundamentów
pod
dokonującą się
chrystianizację
Jagiełło
wybudował
kościół pw. św.
Stanisława i św.
Władysława
w Wilnie. Wydał
też przywilej
fundacyjny dla
biskupstwa.
Misja poselska
zaowocowała
bullą papieską
ustanawiającą
diecezję
wileńską,
nakazującą
podniesienie
kościoła św.
Stanisława
i Władysława
do rangi katedry
oraz utworzenie
kapituły
katedralnej.
tyle ziem pod swoją władzą? - postawione przez księdza profesora pytanie
stało się pretekstem do refleksji na
temat Żmudzinów. - Księstwa ruskie
chętnie przechodziły pod władzę litewską, gdyż w ten sposób uwalniały
się spod niewoli tatarskiej. Żmudź,
druga część Litwy, nie była ochrzczona, jako że znajdowała się pod panowaniem krzyżackim - tłumaczył.
Jako moment przełomowy prelegent wskazał polsko-litewskie zwycięstwo pod Grunwaldem, dzięki
czemu odzyskano Żmudź, co z kolei pozwoliło na przeprowadzenie
misji ewangelizacyjnej. Okazało
się to trudniejsze, aniżeli na Litwie
właściwej, ponieważ Żmudzini byli
uprzedzeni do chrześcijaństwa przez
Krzyżaków „chrzczących” za pomocą miecza. Zwieńczeniem rozpoczętej w 1413 r. akcji chrystianizacyjnej
stało się erygowanie diecezji w Miednikach, uposażonej następnie przez
księcia Witolda w odpowiednie dobra. Diecezja żmudzka - analogicznie
do wileńskiej - podporządkowana
była Stolicy Apostolskiej i dopiero
w latach 30 XV w. obie weszły w skład
metropolii gnieźnieńskiej.
Dzięki fundacji królowej
Dygresję dotyczącą kształcenia
duszpasterzy pełniących posługę
misyjną wśród braci Litwinów ks.
T. Krahel opatruje uwagą, iż pierwszą
„kadrę” stanowili kapłani z Polski.
Troską o formację przyszłego duchowieństwa podyktowane było m.in.
założenie przez królową Jadwigę bursy dla polskich i litewskich studentów
przy Uniwersytecie Karola w Pradze.
Poprzez swój zapis w testamencie polska królowa przyczyniła się również
do odnowienia uniwersytetu w Krakowie [zwanego odtąd Jagiellońskim]
i utworzenia w strukturach uczelni
wydziału teologicznego. - W latach
1401-1550 w Krakowie studiowało
aż 366 Litwinów, w tym ponad 100
z samego Wilna. Absolwenci teologii, którzy obierali stan duchowny,
otrzymywali najwyższe stanowiska
- wyjaśniał ksiądz profesor, utrzymując, iż ogół nie miał odpowiedniego
wykształcenia. Kształcenie prowadzone było „domowym” sposobem,
tj. po nauce w szkole parafialnej bądź
katedralnej kolejnym etapem stawało
się tzw. przyuczanie przy proboszczu. Seminaria powstały dopiero po
soborze trydenckim.
WA
historia
www.echokatolickie.pl
Opinie
23
z dziejów podlasia (533)
Daremna apelacja i wizyta
nowego archireja
Organizatorami
cyklicznych spotkań
historycznych
są: I Liceum
Ogólnokształcące
w Łosicach oraz
Towarzystwo
Przyjaciół Ziemi
Łosickiej, przy
współudziale
burmistrza miasta
i gminy Mariusza
Kucewicza.
ŁOSICE Podlaskie spotkanie historyczne
Akcja V2
24 maja w I Liceum Ogólnokształcącym odbyła się
konferencja ph. „Akcja V2 na ziemi łosickiej”.
U
czestników spotkania,
m.in.: wicestarostę powiatu Iwonę Muder,
zastępcę
burmistrza
Łosic Włodzimierza Nowotniaka oraz wicedyrektora Muzeum
Regionalnego w Siedlcach Sławomira Kordaczuka przywitał Stefan Szańkowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łosickiej.
W konferencji uczestniczyli także
przedstawiciele gimnazjów z Sarnak, Kornicy, Górek, Huszlewa
i łosickiej „Jedynki”.
Rzut oka na historię
Konferencję rozpoczęło wystąpienie Mariana Czmocha, autora
książki „Akcja V2 na Ziemi Łosickiej”. Wprowadziwszy zebranych
w historię prac nad stworzeniem
pierwszego udanego konstrukcyjnie rakietowego pocisku balistycznego V2, przedstawił też sylwetki
osób bezpośrednio zaangażowanych w wydobycie niewybuchu,
tj. m.in.: Józefa Leguta „Kita”, Tadeusza Jakubskiego „Czarnego”,
Józefa Kisiela „Karola”. Prelegent
omówił również działania osłonowe w czasie wydobywania rakiety
z Bugu, prowadzone przez oddział
partyzancki „Zenona” z 34 pp
9 Podlaskiej Dywizji Piechoty AK.
Prelekcja i prezentacja
Następnie głos zabrał S. Kordaczuk. Zaprezentował zebranym
dane techniczne oraz schemat
działania pocisku V2. Uczestnicy
spotkania obejrzeli także szereg fotografii ilustrujących prowadzone
prace oraz próby przeprowadzane na poligonach. Wicedyrektor
siedleckiego muzeum zapoznał
ponadto słuchaczy z prowadzoną
w rejonie Sarnak działalnością
wywiadowczą celem rozszyfrowania systemu sterowania rakiety.
Na zakończenie podkreślił, iż plany V2, mikrofilmy, wyniki analiz
polskich naukowców i kluczowe
części pocisku zostały przekazane
do Londynu w ramach operacji
„Most III”.
TADEUSZ NIEŚCIORUK
Odsłonięcie tablicy
Przed 100 laty w Terlikowie urodził się Stefan Zygmunt Wyrzykowski, ps.
Zenon. Od 1943 r. był on dowódcą oddziału partyzanckiego 34 pp AK.
Zmarł w 1985 r. W niedzielę, 12 czerwca, o 13.00, odbędzie się w Terlikowie
uroczystość odsłonięcia obelisku z tablicą upamiętniającą setną rocznicę
urodzin „Zenona”. Na obchody zapraszają: mieszkańcy, wójt gminy Sarnaki,
sarnacki Zespół Szkół im. Bohaterów Akcji V-2 oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Sarnackiej.
Krótko
Wybrali logo
POW. BIAŁA PODL. Sławomir Walencik
jest autorem zwycięskiej pracy - znaku
graficznego Roku Żołnierzy Wyklętych
w powiecie bialskim. Rozstrzygnięcie
ogłoszonego przez starostwo powiatowe konkursu miało miejsce 31 maja.
Wybrane przez komisję konkursową spośród 36 prac logo
będzie umieszczane na wszelkiego rodzaju materiałach
i dokumentach związanych z obchodami trwającego w powiecie Roku Żołnierzy Wyklętych. Dotychczas w kampanię,
nad którą patronat sprawuje m.in. prezydent Polski Andrzej
Duda, włączyło się 25 podmiotów z terenu powiatu. Kalendarz przedsięwzięć oraz wszelkie informacje związane
z inicjatywą znajdują się na stronie starostwa w zakładce
MLS
„Rok Żołnierzy Wyklętych”. Warsztaty łucznicze
PISZCZAC. Gminne Centrum Kultury i Sportu oraz
Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Piszczac zapraszają
na bezpłatne warsztaty z łucznictwa tradycyjnego.
Dzieci w wieku do lat 12 spotykają się w każdy poniedziałek i czwartek, a starsi we wtorki. Wytwarzanie strzał,
poznawanie łuków i nauka strzelania różnymi technikami
- to tylko niektóre z propozycji oferowanych uczestnikom
zajęć. - Strzelanie z łuku ma wiele walorów - podkreśla
Łukasz Węda, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Spor-
tu, zauważając, iż uczy ono dyscypliny, samodzielności,
panowania nad emocjami i koncentracji, jak też umiejętności szybkiego podejmowania decyzji. Warsztaty dofinansowane przez ministerstwo pracy i polityki społecznej
WA
potrwają do końca sierpnia. Zachęcamy do udziału!
Szlakiem legionów
Region. 1 czerwca w Kobylanach zainaugurowano
XXI Marsz Szlakiem Legionów po Podlasiu. Dwudniowy
pieszy rajd młodzieżowy rozpoczęło spotkanie na strzelnicy sportowej. Po uroczystym otwarciu imprezy, podsumowaniu współzawodnictwa sportowego i konkurów
historycznych, przedstawiciele młodzieży złożyli kwiaty
pod pomnikiem upamiętniającym bitwę pod Kobylanami.
Podobne wiązanki spoczęły w Koroszczynie i Neplach. Po
dotarciu do Pratulina młodzież spotkała się z kustoszem
tamtejszego sanktuarium oraz uczestniczyła w Mszy św.
przy grobie męczenników. Następnego dnia zawodnicy
wyruszyli w kierunku Janowa Podlaskiego, gdzie usytuowano metę ponad 30-kilometrowego rajdu. Celem
organizowanego od lat marszu staje się upamiętnienie
polskich żołnierzy, dzięki którym możliwe było późniejsze
odzyskanie przez kraj niepodległości. W tegorocznej edycji
rajdu udział wzięli uczniowie klas mundurowych z czterech
szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat
bialski: terespolskie i wisznickie licea oraz zespoły szkół
MLS
w Janowie Podlaskim i Małaszewiczach. Po odmownej odpowiedzi ministra z Petersburga unici doszli do wniosku, że ich pismo nie dotarło do cara, stąd postanowili ponowić prośbę.
Na początku 1882 r. skierowali odwołanie do nowego władcy - cara
Aleksandra III. Wprawdzie już wcześniej byli krytykowani za naiwność,
żywili jednak iskierkę nadziei… W nowym piśmie, wystosowanym
24 stycznia 1882 r., pisali m.in.: „Pan minister spraw wewnętrznych gen.
adiutant hr. Ignatiew uznał naszą prośbę, jaką Waszej Cesarskiej Mości
ośmielamy się niniejszym wraz z odpowiedzią na nią w kopii załączyć,
jako niekwalifikującą się do przyjęcia dla tej przyczyny, że niby my
w roku 1875 połączyliśmy się z prawosławną cerkwią i na zasadzie
uchwały byłego Komitetu ds. Królestwa Polskiego z 2 maja 1877 r.
powinniśmy być prawosławni. Od tej rezolucji ministra ośmielamy się
wnieść niniejszą naszą apelację do stóp Najjaśniejszego Monarchy,
oświadczając najpoddaniej, że my nie do Pana ministra udawaliśmy się
i obecnie udajemy się z naszą najpokorniejszą prośbą, wiedząc dobrze,
że on nie jest w mocy nas wysłuchać, że my bynajmniej nie zezwalaliśmy na połączenie nas z prawosławiem, którego nie pragnęliśmy i nie
życzymy połączyć się z nim i opieramy się do obecnej chwili, ponosząc
za to niewypowiedziane uciski ze strony władz administracyjno-policyjnych. Dziś jesteśmy bez pasterzy, jak błędne owce, dlatego jeszcze raz ośmielamy się do stóp Najmiłościwszego Monarchy zanieść
najpokorniejszą i najpoddańszą naszą prośbę, aby Wasza Cesarska
Mość raczył pozwolić nam przyłączyć się z parafianami naszymi do
najbliższych łacińskich kościołów”. 9 marca 1882 r. unici otrzymali za
pośrednictwem władz powiatowych odpowiedź z guberni siedleckiej
(nr 2021) z adnotacją, jakoby dwie prośby podali na ręce generała
gubernatora warszawskiego, prosząc go o wstawienie się za nimi do
tronu… Generał gubernator odesłał im obie prośby z uwagą, że unici
muszą być prawosławnymi, gdyż w roku 1875 połączono ich z prawosławiem.
W kwietniu 1882 r. naczelnik powiatu bialskiego zwrócił się do dziekana bialskiego ks. Szyszkowskiego, aby wyznaczył karę swemu wikariuszowi za nieodpowiednie zachowanie przy poświęceniu pokarmów
wielkanocnych. 27 marca, święcąc paschę katolikom we wsiach Dubów
i Korczówka, miał on poświęcić także pokarmy byłym unitom z Dobudowa, obecnie zapisanym jako prawosławni. Na dowód zajścia naczelnik przedstawił listę „pokarmowych przestępców”. Byli to m.in.:
T. Armiszuk, M. Remiszewski, B. Przyłucki, A. Szydłowski, trzej Bandzarewiczowie, E. Skremowski, P. Protasiewicz, trzej Czechowie, A. Dorosz
i T. Wereszko.
29 kwietnia 1882 r. chełmski archirej Modest zaczął objeżdżać parafie
powiatu radzyńskiego, konstantynowskiego i sokołowskiego. Wizytę
rozpoczął od Międzyrzeca. Na zebraniu z udziałem archireja kilkunastu
duchownych prawosławnych postawiło następujące fałszywe tezy:
1/ główną przeszkodą przyjęcia prawosławia na Podlasiu są księża
łacińscy, 2/ władze policyjne słabo podtrzymują prawosławie, 3/ unici
zmuszają tych, co przeszli na prawosławie, do uczęszczania do kościołów, 4/ urzędnicy prawosławni żonaci z Polkami używają polskiego
języka, 5/ w wielu gminach pisarzami wójtów są katolicy będący
agentami księży łacińskich. Po spotkaniu postanowiono wysłać do
władz następujące dezyderaty: 1/ aby w kościele katolickim wprowadzono kalendarz juliański, 2/ żeby pisarze gminni byli Rosjanami,
3/ aby władze policyjne skuteczniej broniły prawosławia. 30 kwietnia
archirej odbył podobne zebranie w Drelowie, gdzie usłyszał analogiczne zarzuty duchownych.
7 maja 1882 r. Modest przybył z zamiarem zwizytowania parafii pratulińskiej oraz obejrzenia świeżo „zabranego” na cerkiew prawosławną
murowanego kościoła w Pratulinie [w istocie prywatnej kaplicy właściciela majątku - J.G.]. Pop pratuliński rozpłakał się przed archirejem,
tłumacząc, że nie ma swoich parafian, a tym samym - z kim go przywitać. Ubolewał, że obchodził wszystkie domy unitów, lecz ci go nie
przyjęli, zamykając przed nim drzwi, i że wszelka jego praca okazała się
daremna. Sugerował też archirejowi, że upór unitów przełamać może
tylko siła wojskowa. Modest pocieszył go, wyjaśniając, iż za trud będzie
zbawiony, a jego wierni - za swój upór - zostaną przeklęci. Na dowód
tego zaklął: „Niech na nich spadnie kamienny grad z nieba”. Do świątyni
zgoniono sołtysów z przyległych gmin. Kiedy archirej chciał rozdać
im na pamiątkę obrazy i krzyżyki, odpowiedzieli: „My mamy w domu
święte obrazy, różańce, koronki, krzyżyki i szkaplerze. Lepiej niech
władyka każe nam oddać książki do nabożeństwa i inne, które przed
jego przyjazdem strażnicy siłą pozabierali nam z domów”. Archirej bez
komentarza kazał zawinąć prezenty i odjechał.
15 maja 1882 r. Modest przybył do Białej Podlaskiej. W drodze ze
stacji kolejowej do miasta towarzyszyło mu licznie zebrane duchowieństwo prawosławne. Jednak uroczysta procesja urządzona przez
popów przebiegała cicho. Nie biły dzwony z kościoła św. Anny, jako że
proboszcz Szyszkowski - zgodnie z prawem kanonicznym - nie zezwolił
na ich użycie. W procesji uczestniczyli tylko popi, rosyjscy żołnierze,
kwaterujący w Białej artylerzyści, kilkunastu uczniów rosyjskich kursów
pedagogicznych i ciekawska gawiedź żydowska.
Archirej udał się następnie do Leśnej Podlaskiej, gdyż świętowano
Zielone Święta. Wcześniej ogłoszono, że wszyscy, którzy przybędą
na odpust, otrzymają jedzenie i picie, 5 rubli nagrody odpustowej
i bezpłatny przejazd furmanką. Zastrzeżono przy tym, że ci, którzy nie
zechcą przybyć, za karę oddadzą furmanki. Tym samym „karnych” furmanek zgromadziło się wiele, zaś pobożnych prawosławnych, idących
modlić się, by potem jeść i pić, stawiło się niewielu. Lud spędzany był
przeważnie zza Buga. Naczelnik powiatu bialskiego odstąpił archirejowi karetę, którą następnie udał się do Leśnej, jednak wróciła stamtąd
odrapana, z pobitymi szybami i latarniami. Sprawcy pozostali nieznani,
mimo to żartobliwie szeptano między sobą, że to unici odbili nałożone
na nich kary.
DR JÓZEF GERESZ
24
numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
EchoKatolickie
12 CZERWCA, 16.00
Warto się
wybrać
POWIAT SIEDLECKI Siedlce
„Piosenki moich rodziców” - koncert
laureatów w sali widowiskowej
„Podlasie”.
12 CZERWCA, 11.00
12 CZERWCA, 14.00
Siedlce
Spotkanie Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów w Muzeum Regionalnym.
Łuków
VI Festyn Rodzinny w parku miejskim.
12 CZERWCA, 19.00
Łuków
Koncert w ramach „IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Łukowie”
- kościół NMP Matki Kościoła.
Majówka na ludowo
Rodzinnie
i folkowo
fot. www.powiatsiedlecki.pl
Tegoroczne spotkanie w Domu Pracy Twórczej
„Reymontówka” w Chlewiskach, które odbyło się
29 maja, zgromadziło blisko 2 tys. uczestników!
Było rodzinnie, smacznie i w miłej atmosferze.
Zespół Mazowsze zachwycił widzów, wykonując pieśni i prezentując tańce
ludowe z różnych regionów Polski.
migawka
lokalni twórcy.
- Integracja rodzin i wspólna
zabawa - starosta Dariusz Stopa
podkreśla nadrzędny cel imprezy. - Dlaczego cała oprawa
na „ludowo”? Bo chcemy przypominać młodym pokoleniom
kulturę naszych dziadków i pradziadków, chcemy wracać do korzeni. I - jak widać - jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu
festyny - zaznacza D. Stopa.
Program majówki obfitował
w wiele atrakcji - były pokazy rzemiosła artystycznego, zjeżdżalnie,
dmuchane zamki i wspólne grillowanie. Uczestnicy rodzinnego
festynu mogli również dokonać
rejestracji w bazie dawców komórek macierzystych. Na zakończenie wystąpił zespół Maleńczuk
opr. GU
Acoustic Trio.
Uhonorowani
Fot. UM siedlce
Z
wykle imprezy folklorystyczne mają mniejszą widownię, jednak
gwiazda przedsięwzięcia - Państwowy Zespół Ludowy
Pieśni i Tańca „Mazowsze” im.
Tadeusza Sygietyńskiego - zawsze budzi ogromne zainteresowanie publiczności. Tym razem
też tak było. Grupa pod kierunkiem Jacka Bonieckiego przygotowała prawdziwe widowisko!
Wykonując pieśni i prezentując
tańce ludowe z różnych regionów Polski, zachwyciła widzów.
Mieli oni okazję podziwiać różnorodność strojów regionalnych
oraz perfekcyjnie zrealizowany
program artystów „Mazowsza”.
Tańcom i śpiewom w stylu „folk”
nie było końca, bowiem na scenie zaprezentowali się również
Sława Przybylska przy
swoim popiersiu w holu
kina „Sława”.
MIĘDZYRZEC PODLASKI Uroczysty jubileusz
Recital Sławy
Przybylskiej
Piosenkarka Sława Przybylska śpiewa od 60 lat.
Swój jubileusz świętowała w swoim rodzinnym
mieście. Był koncert, gratulacje, bukiety kwiatów
i upominki od gości i fanów, a w holu kina „Sława”
odsłonięto popiersie artystki.
N
a uroczystość jubileuszową, która odbyła się
29 maja, przybyło blisko
czterysta osób, wśród
nich członkowie rodziny piosenkarki, znajomi i przyjaciele nawet
z Ameryki. Nie zabrakło podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej, także
pochodzącej z Międzyrzeca. To
ona była przewodniczącą przyjacielskiego komitetu, który zawiązał się z okazji jubileuszu i zbierał
pieniądze na popiersie S. Przybylskiej, które ustawiono w holu Miejskiego Ośrodka Kultury. Uroczystość jubileuszową poprowadził
reżyser Jan Krzyżanowski, mąż
S. Przybylskiej. Dziesięć utworów
z repertuaru artystki wykonał zespół wokalno-gitarowy Czerwony
Tulipan w składzie: Ewa Cichocka,
Krystyna Świątecka - śpiew oraz
gitarzyści - Stefan Brzozowski
(lider zespołu), Andrzej Czamara
i Andrzej Dądalski.
Po gratulacjach i podziękowaniach zebrani mogli wysłuchać
recitalu artystki, w którym zaprezentowała utwory premierowe
i najbardziej znane klasyki z jej
repertuaru. W przerwie koncertu
dostępne było stoisko z płytami
i wydawnictwami poświęconymi
Sławie Przybylskiej. Po koncercie
odbyło się uroczyste odsłonięcie
popiersia piosenkarki. Wstęp na
jubileuszowy koncert był bezpłatny. Wydarzenie sfinansowało
miasto. Kilka dni wcześniej w tej
samej sali odbył się pierwszy Przegląd Piosenek Sławy Przybylskiej
pod honorowym patronatem burmistrza miasta, w którym wzięły
udział uczennice wszystkich placówek oświatowych w mieście.
BZ
Piosenkarka
i aktorka
Sława Przybylska urodziła się
w 1932 r. w Międzyrzecu Podlaskim. Jest absolwentką Liceum
Sztuk Plastycznych w Warszawie i Szkoły Głównej Służby
Zagranicznej. W 1957 r. wygrała
radiowy konkurs dla piosenkarzy amatorów. W 1958 r. została
słuchaczką Studia Piosenki przy
Polskim Radiu. W tym samym
roku nagrała do filmu „Pożegnania” piosenkę „Pamiętasz
była jesień”, która przyniosła jej
wielką popularność. W 1960 r.
wystąpiła z pierwszym własnym
recitalem. Nagrywała piosenki
dla Polskiego Radia i telewizji,
rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych w Moskwie, Tbilisi,
Pradze, Bratysławie i Nowym
Jorku. Współpracowała z Teatrem „Stara Prochownia”, występowała w Teatrze Żydowskim
i kabaretach. Była aktorką i piosenkarką Teatru na Targówku,
występowała w Teatrze Metechii
w Tbilisi (ZSRR) i w spektaklach
w Teatrze Miejskim w Saarbrücken (RFN). Koncertowała
w Polsce i za granicą.
Krótko
Chodowiacy też tam będą
Jak co roku w Siedlcach przyznano nagrody lokalnym twórcom i mecenasom
kultury. Wawrzyny Siedleckie, rozdane 31 maja, zostały przyznane
za całokształt pracy twórczej. Kogo doceniono? Najstarszą w gronie
uhonorowanych była Krystyna Chojecka - emerytowana nauczycielka, a przede
wszystkim siedlecka poetka. Jest autorką i wydawcą prawie 100 książek
poetyckich. To także aktywna uczestniczka życia kulturalnego miasta i regionu.
Całokształt pracy doceniono również w przypadku Krystyny Paczuskiej
(twórczyni Siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku), artysty Andrzeja
Sołtysiuka oraz poety Krzysztofa Tomaszewskiego. Ks. Robert Mirończuk
otrzymał z kolei nagrodę za „upowszechnianie wiedzy o dziedzictwie
kulturowym”. Nagroda Mecenasa Siedleckiej Kultury przyznawana jest od
2007 r. W tym roku wyróżnieni zostali: firma Jastrzębski S.A., autoryzowany
dealer marki Opel („Złoty Mecenas”), Sawo-Met sp. z o.o., „Drosed” S.A.
w Siedlcach, Przedsiębiorstwo Budowlane Konstanty Strus, Altrad-Mostostal
opr. GU
oraz Kovian Group Sp. z o.o. Wiesław Zajączkowski. Gratulujemy!
Warszawa. 19 czerwca w znajdującym się w parku
im. Józefa Sowińskiego (ul. Elekcyjna 17) amfiteatrze
odbędzie się koncert laureatów Przeglądu Amatorskich Zespołów Artystycznych. Podczas trwającej
w maju w Wolskim Centrum Kultury w Warszawie imprezie
Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Siedleckiej „Chodowiacy” im.
Alicji Siwkiewicz został wyróżniony w dwóch kategoriach.
Podopieczni choreograf Bożeny Wojciuk zajęli pierwsze
miejsce w kategorii „zespoły taneczno-folklorystyczne 1317” lat oraz drugie miejsce w kategorii „zespoły tanecznoMLS
folklorystyczne 10-12 lat”. Nagrodzili najlepszych!
Powiat bialski. Zarząd powiatu w Białej Podlaskiej
na majowym posiedzeniu przyznał doroczne nagrody
za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej oraz
upowszechniania i ochrony dóbr kultury. Wyróżnienia
trafią do Strażackiej Orkiestry Dętej w Łomazach, fotograf
Małgorzaty Piekarskiej, OSP „Jedna Dubica”, Miłośników
Fortyfikacji i Historii z Terespola oraz ludowego zespołu
śpiewaczego Dobrynianki. Każda z nagrodzonych osób
i organizacji ma na swoim koncie wiele sukcesów i rozsławia region. Łomaska orkiestra gra od 1989 r., uświetniając
świeckie i religijne uroczystości. Występowali m.in. podczas
rocznicy urodzin Jana Pawła II w Wadowicach, Dni Mrągowa
i na pikniku country. M. Piekarska wychowała z kolei liczne
grono młodych fotografów. Na co dzień pracuje w BCK. Jej
podopieczni co rusz zdobywają nagrody w ogólnopolskich
i międzynarodowych konkursach. Stowarzyszenie „OSP
Jedna Dubica” tworzą rolnicy, przedsiębiorcy i nauczyciele
miejscowej szkoły. Mają m.in. grupę teatralną, dokumentują
historię i działają na polu kultury. Miłośnicy Fortyfikacji i Historii z Terespola prowadzą muzeum regionalne w zabytkowym obiekcie zwanym Prochownią. Gromadzą eksponaty
z terenu miasta i okolic. Z kolei Dobrynianki śpiewają od
ponad 30 lat i to nie tylko po polsku, ale i po… chachłacku.
Zespół, jako jedyny na tym terenie, podtrzymuje dawną
AWAW
tradycję kultury starowiejskiej.
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
12 CZERWCA, 15.00
Pilawa
Dni Pilawy. W programie m.in.: koncert formacji Joker, Hand’s Up, Lady
Pank Show, Effect, pokaz laserowy.
16 CZERWCA, 18.00
Siedlce
Centrum Kultury i Sztuki zaprasza na
spotkanie z podróżnikiem Wojciechem Cejrowskim.
Kultura
16 CZERWCA, 14.00
Łuków
Muzeum Regionalne zaprasza na
otwarcie wystawy pokonkursowej
pt. „Pocztówka z Sienkiewiczem”.
25
redaktor prowadzący:
kinga ochnio
MD
[email protected]
BIAŁA PODLASKA Kolorowo i z przytupem
Folklor ciągle żywy
Fot. AWAW
4 czerwca w auli AWF odbył się koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Podlasie”.
Widowisko było połączone z benefisem Emmy Cieślińskiej, długoletniej
choreograf grupy.
Emma Cieślińska pracowała z zespołem Podlasie przez ostatnie 45 lat.
W sobotnim koncercie wystąpiła także najmłodsza grupa działająca w zespole.
Z
PiT „Podlasie” w ubiegłym roku obchodził 45lecie istnienia. Powstał
w 1970 r. przy Filii Akademii Wychowania Fizycznego
w Białej Podlaskiej i działa przy
niej po dziś dzień. W zespole
występują studenci. Policzono,
że do dziś dał ponad 1600 koncertów w Polsce i zagranicą.
Uczestniczył w 42 międzynarodowych festiwalach folklorystycznych w Europie i Azji.
Występował m.in. w Anglii, Austrii, Hiszpanii, na Litwie i we
Włoszech. W swoim repertuarze
ma pieśni i tańce z Podlasia, widowiska obrzędowe oraz polskie
tańce regionalne i narodowe.
W „Podlasiu” wychowało się aż
62 instruktorów tańca, z których
17 prowadzi dziś własne zespoły (m.in. w Łukowie, Siemiatyczach, Białej Podlaskiej, Oświęcimiu i Lublinie).
Jak na dawnym
dworze…
Sobotni koncert miał dwa cele.
Po pierwsze, był podziękowaniem
za wieloletnią pracę dla Emmy
Cieślińskiej, po drugie - programową weryfikacją „Podlasia” jako
członka Sekcji Polskiej C.I.O.F.F.
Międzynarodowej Rady Folklorystycznej i Sztuki Ludowej. Występom studentów przyglądała się
kilkuosobowa komisja, która miała ocenić, czy zespół w dalszym
ciągu może należeć do wyżej wymienionej rady.
Koncert podzielono na dwie
części. W pierwszej młodzi artyści
zaprezentowali wiązankę tańców
regionalnych. Pokazali tańce góralskie z Rzeszowszczyzny, Sądecczyzny i Beskidu Śląskiego oraz
obowiązkowego krakowiaka. Było
na co popatrzeć! Barwne stroje,
żywiołowa muzyka i dużo skomplikowanych figur czyniły z pre-
zentacji niezapomnianą ucztę dla
ducha. Wisienką na torcie była
premiera widowiska „Księstwo
Warszawskie”. Studentki tańczyły w pięknych, pastelowych sukniach, uszytych na styl dworski,
a studenci w mundurach napoleońskich.
Po przerwie rozpoczęła się część
zatytułowana „Impresje Podlaskie”. Tańce i melodie z naszego
regionu połączono z… aranżacjami jazzowymi. Wyszło bardzo
oryginalnie, ze smakiem i niesamowitym urokiem. Tancerze byli
ubrani we współczesne stroje - panowie w czarne koszule i spodnie,
panie w zwiewne czerwone sukienki. Ze sceny biły niesamowita
harmonia i piękno.
Wzajemna miłość
Na koniec podziękowano pani
Emmie. Wprowadzono ją na scenę
i uroczyście posadzono w specjal-
nym fotelu. Gratulacjom i podziękowaniom nie było końca. Emma
Cieślińska pracowała z „Podlasiem” przez 45 lat. Jak podkreślali
jej wychowankowie, była dla nich
nie tylko nauczycielem, choreografem i kierownikiem artystycznym,
ale także przyjacielem. Na każdy
coroczny koncert, który zespół
organizuje w Białej Podlaskiej, zawsze przybywa wielu absolwentów
i byłych tancerzy. Podkreślają, że
robią to z miłości do zespołu i jego
wieloletniej kierownik.
- Jestem przeszczęśliwa, widząc
tak piękny koncert. Gratuluję
zespołowi, Marcinowi, który go
prowadzi i orkiestrze. Dziękuję
też absolwentom. Poprzez takie
spotkania ładujecie mi akumulatory na długie miesiące. Jestem
wam bardzo wdzięczna, bardzo
was kocham i dziękuję - mówiła
E. Cieślińska, nie kryjąc wzruszenia. Prosiła też o wsparcie dla stowarzyszenia działającego przy zespole. Artyści potrzebują środków
na zakup własnych strojów do widowiska „Księstwo Warszawskie”.
W czasie sobotniego koncertu
tańczyli bowiem w wypożyczonych kostiumach. Na koniec absolwenci „Podlasia” otoczyli swoją
mentorkę, zaśpiewali jej, a potem
… porwali do tańca.
Nasz folklor jest piękny!
Dziś głównodowodzącym w zespole jest dr Marcin Bochenek,
absolwent AWF i wychowanek
pani Emmy. Jako instruktor i choreograf pracuje przy „Podlasiu”
od 16 lat. Przyznaje, że pasję do
podlaskiego folkloru zaszczepiła
w nim właśnie E. Cieślińska.
- To ona mnie wszystkiego nauczyła, przekazała mi całą swoją
wiedzę o Podlasiu, za co jestem
jej niezmiernie wdzięczny. Zespół
zawdzięcza jej wszystko, co udało
mu się do tej pory osiągnąć - podkreśla. Pytany o wartość folkloru
mówi: - Musimy pamiętać o tym,
co nasze; kultywować to, co polskie
i piękne oraz przede wszystkim
przekazywać te tańce i tradycje
z pokolenia na pokolenie. Oczywiście, my robimy to w sposób nieco
stylizowany, ale widać, że młodym
się podoba. Nasz polski folklor jest
bardzo bogaty. Jesteśmy z niego
dumni. Kiedy bierzemy udział
w międzynarodowych festiwalach, czujemy ogromną radość,
że możemy zaprezentować nasze
bogactwo. Jesteśmy wyczekiwani
i przyjmowani bardzo serdecznie,
bo polski folklor jest dynamiczny,
wyróżnia się barwnymi strojami,
jest bardzo pomysłowy i żywiołowy. Zawiera w sobie także lirykę
i swoistą subtelność. Mamy w nim
wszystko - przekonuje M. Bochenek.
Aktualnie w zespole występuje około 80 studentów. Do swojej
dyspozycji mają piękną przestronną salę taneczną i studio nagrań.
Podczas koncertu zdradzili, że ich
próby trwają od godzin wieczornych do nawet pierwszej, drugiej
w nocy, ale nikt się nie skarży. Widać w nich ogromny zapał i potencjał; nie ma więc powodów, by
martwić się o przyszłość zespołu.
AWAW
Gratulujemy!
kina
Siedlce - HELIOS
WARCRAFT: POCZĄTEK (dubbing)
USA, 12 lat, 123 min
10-12, 14-16 VI, godz. 10.30, 18.00
13 VI, godz. 10.30
WARCRAFT: POCZĄTEK 3D (dubbing) 10-16 VI, godz. 13.00
WARCRAFT: POCZĄTEK 3D (napisy)
10-12, 14-16 VI, godz. 19.30
13 VI, godz. 19.30, 21.30
WARCRAFT: POCZĄTEK (napisy)
USA, 12 lat, 123 min
10-12, 14-16 VI, godz. 15.30, 20.30
13 VI, godz. 15.30, 20.45
OBECNOŚĆ 2 USA, 15 lat, 103 min
14 VI, godz. 22.00
ANGRY BIRDS 3D USA, b/o, 97 min
11-16 VI, godz. 14.00
ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min
10-12,14-16 VI, godz. 10.15, 12.30,
14.45, 16.15, 18.30; 13 VI, godz. 10.00,
12.30, 14.45, 16.15, 18.30
ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA USA, 7 lat, 108 min
10-13,15 VI, godz. 15.00, 17.30
14 VI, godz. 17.30; 16 VI, godz. 15.00
ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA 3D 11-16 VI, godz. 11.30
WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA: WYJŚCIE Z CIENIA USA, 12 lat
10-16 VI, godz. 10.00, 12.30
WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA: WYJŚCIE Z CIENIA 3D USA, 12 lat
10-16 VI, godz. 17.00
DZIELNY KOGUT MANIEK (dubbing)
Meksyk, b/o, 98 min
13 VI, godz. 9.00; 14 VI, godz. 10.00
KOCHAJ Pol., 15 lat, 93 min
10-13, 16 VI, godz. 14.30, 19.00, 21.00
14 VI, godz. 19.00, 21.00
15 VI, godz. 14.30, 21.00
JAK URATOWAĆ MAMĘ
Pol., b/o, 90 min
11-12, 15-16 VI, godz. 10.00
14 VI, godz. 14.30
BÓG W KRAKOWIE Pol., 12 lat
10 VI, godz. 12.15
11-12, 15-16 VI, godz. 12.00
13 VI, godz. 12.15; 14 VI, godz. 12.00
MŁODY MESJASZ USA, 12 lat
10 VI, godz. 13.30; 13 VI, godz. 9.30
MÓJ PRZYJACIEL ORZEŁ (dubbing)
Austria, 7 lat, 98 min
10 VI, godz. 11.00; 14 VI, godz. 15.15
ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ USA, 15 lat
10-15 VI, godz. 16.30, 20.00
16 VI, godz. 16.30, 20.30
NICE GUYS. RÓWNI GOŚCIE
Wlk. Bryt./USA, 15 lat, 116 min
10-12, 14-16 VI, godz. 20.45
110 % Pol., b/o, 90 min
10 VI, godz. 9.30
DZIEŃ MATKI USA, 12 lat, 118 min
13 VI, godz. 18.00
DAMA W VANIE Wlk. Bryt.
15 VI, godz. 19.00
PAPUSZA Pol., 15 lat, 131 min
16 VI, godz. 18.00
Biała Podlaska - MERKURY
ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min
10, 13-15 VI, godz. 15.15
11-12 VI, godz. 11.00, 14.15
16 VI, godz. 13.00
ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA USA, 7 lat, 108 min
10,15 VI, godz. 13.15, 18.45
11-12 VI, godz. 12.45, 16.45
13-14 VI, godz. 13.15, 17.00
16 VI, godz. 14.45
BÓG W KRAKOWIE
Pol., 12 lat, 95 min
10, 15 VI, godz. 17.00; 11-12 VI, godz.
18.45; 13-14 VI, godz. 19.00; 16 VI,
godz. 16.45
KOCHAJ Pol., 15 lat, 93 min
10, 13-15 VI, godz. 20.45
11-12 VI, godz. 20.30
16 VI, godz. 18.30
SKARB Fr., 15 lat, 89 min
16 VI, godz. 20.15
Łosice - ŁDK Za Rogiem
DROGÓWKA Pol., 15 lat, 118 min
10 VI, godz. 18.00
JACKPOT Norw., 16 lat, 86 min
14 VI, godz. 18.00
Łuków - ŁOK
JAK URATOWAĆ MAMĘ Pol., b/o,
10-15 VI, godz. 14.00
ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min
10-15 VI, godz. 15.30
SĄSIEDZI 2 USA, 15 lat, 92 min
10-15 VI, godz. 17.30
ZAKŁADNIK Z WALL STREET
USA, 15 lat, 98 min
10-15 VI, godz. 19.15
SUMMER CAMP USA/Hiszp., 15 lat
10-15 VI, godz. 21.00
26
sport
EchoKatolickie
numer23
15(615)
kwietnia
2007
numer
(1092)12-18
9-15 czerwca
2016
r.
Podczas lekkoatletycznego Memoriału Henryka
Guta Julia Gadomska z siedleckiej Pogoni pobiła
ponadczterdziestoletni rekord Polski młodziczek
w biegu na 400 metrów w czasie 55,95.
Piłka nożna
wyniki
Piłka nożna
Radzyń Podl. Półfinał Pucharu Polski na
szczeblu województwa lubelskiego: Orlęta
Radzyń - Motor Lublin po dogrywce 0:2.
Bramki: Stachyra 112, Gieraga 117.
Klasa okręgowa
Siedlce
31 kolejka: Miedzanka Miedzna - Watra
Mrozy 1-3, Tajfun Jartypory- Victoria Kałuszyn
2-4, Orzeł Unin - Fenix Siennica 1-2, Podlasie
Sokołów Podlaski - Tygrys Huta Mińska 1-1,
Pogoń II Siedlce - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 6:0, Tęcza Stanisławów - Sęp Żelechów
4-2, Płomień Dębe Wielkie - Wilga Miastków
Kościelny 6-1, Jabłonianka Jabłonna Lacka
- Zryw Sobolew 4-2. Pauza: Hutnik Huta
Czechy.
1. Podlasie 29
73
87-23
2. Pogoń II 29
61
110-33
3. Hutnik 29
59
83-44
4. Orzeł 29
58
86-43
5. Mazovia II 30
49
66-64
6. Jabłonianka 29
49
60-56
7. Zryw 29
41
65-44
8. Tygrys 29
40
54-57
9. Fenix 29
40
31-44
10. Victoria 29
37
56-55
11. Tęcza 29
37
45-58
12. Płomień 29
36
59-80
13. Wilga 30
35
44-62
14. Tajfun 29
34
45-53
15. Watra 29
31
48-72
16. Sęp 30
19
33-68
17. Miedzanka 29
1
13-139
Warszawa I
28 kolejka: Bóbr Tłuszcz - Marcovia 2000
Marki 1-5, Bór Regut - Józefovia Józefów 0-1,
Promnik Łaskarzew - ŁKS Łochów 0-1, Świt
II Nowy Dwór Mazowiecki - PKS Radość 5-1,
Agape Białołęka - Vulcan Wólka Mlądzka 1-1,
Sokół Serock - Legionovia II Legionowo 3-0,
Wilga II Garwolin - Grom Warszawa trwa,
Legion Warszawa - Dąb Wieliszew 2-2
1. Grom 27
57
62-31
2. Legionovia II 28
53
87-37
3. Promnik 28
51
56-29
4. Dąb 28
51
62-43
5. Marcovia 28
50
65-49
6. Świt II 28
49
66-42
7. Sokół 28
48
58-44
8. Bóbr 28
47
75-62
9. Agape 28
40
63-61
10. Vulcan 28
36
60-56
11. Józefovia 28
35
41-44
12. PKS Radość 28
33
51-62
13. Legion 28
32
48-70
14. Bór 28
24
40-73
15. Wilga II 27
11
18-93
16. Łochów
28
11
30-86
Biała Podlaska
24 kolejka: Dąb Dębowa Kłoda - ŁKS Łazy
5-1, Niwa Łomazy - LKS Milanów 0-2, Orzeł
Czemierniki - Janowia Janów Podlaski 5-2,
Sokół Adamów - Huragan Międzyrzec Podlaski 1-2, Tytan Wisznice - Grom Kąkolewnica
3-1, Unia Żabików - Granica Terespol 4-2, LZS
Dobryń -Dwernicki Stoczek Łukowski 4-0.
1. Milanów
24
56
64-28
2. Huragan 24
44
52-31
3. Sokół 24
44
55-36
4. Grom 24
42
48-30
5. Unia 24
39
43-35
6. Tytan 24
37
52-38
7. ŁKS Łazy
24
37
52-60
8. Dąb 24
36
54-47
9. Orzeł 24
35
40-41
10. Dwernicki 24
29
35-56
11. Niwa 24
27
40-44
12. Dobryń
24
26
37-57
13. Granica 24
19
37-64
14. Janowia 24
10
23-65
Klasa A
Siedlce
23 kolejka: Wektra Zbuczyn - Kosovia Kosów
Lacki 2-1, Błękitni Stoczek - Jutrzenka Cegłów
2-1, Kolektyw Oleśnica - Jastrząb Żeliszew
4:2, Wicher Sadowne - Grodzisk Krzymosze
1-1, Tęcza Korczew - Liwia Łochów 4-1, Zorza
Sterdyń - MKS Małkinia 1-3, LKS Ostrówek ULKS Gołąbek 7-1
1. Wektra 23
50
61-27
2. MKS Małkinia
23
44
55-29
3. Kosovia 23
44
55-42
4. Ostrówek
23
43
58-34
5. Zorza 23
38
48-46
6. Jastrząb 23
37
62-56
7. Błękitni 23
35
49-40
8. Gołąbek
23
30
57-60
9. Grodzisk 23
28
53-57
10. Kolektyw 11. Wicher 12. Tęcza 13. Liwia 14. Jutrzenka 23
23
23
23
23
28
23
22
19
14
49-57
34-62
46-59
30-61
44-71
Warszawa II
24 kolejka: Amigo Warszawa - AON
Rembertów 1: 3, Józefovia II Józefów - Wisła
Dziecinów 4: 4, Wisła Maciejowice - Snajper
Sośninka 4:0 , Sokół Celestynów - Victoria
Zerzeń 1:0, Amur Wilga - KS Puznówka 1:2,
Vulcan II Wólka Mlądzka - Nadstal Krzaki
Czaplinkowskie 0:2 Kosa Konstancin - Advit
Wiązowna 0:3 v.o.
1. Amur 24
59
91-33
2. Sokół 24
54
84-36
3. Wisła 24
44
58-42
4. AON 24
39 55-43
5. Advit 24
37
56-44
6. Snajper 24
36
53-56
7. Wisła Dziecinów
24
35
60-61
8. Victoria 24
30
37-49
9. Nadstal
24
29
41-60
10. KS Puznówka 24
27
27-32
11. Vulcan II 24
24
38-48
12. Józefovia II
24
22
44-72
13. Amigos
24
17
25-60
14. Kosa 24
24
47-80
Biała Podlaska
24 kolejka: Absolwent Domaszewnica Olimpia Okrzeja 1-2, Orkan Wojcieszków
- Kujawiak Stanin 1-3, SPLGMP Rogoźnica
- Hutnik Huta Dąbrowa 2-1, Unia Krzywda
- GLKS Rokitno 8-0, Victoria Parczew - Bizon
Jeleniec 2-0, Agrosport Leśna Podlaska - Bad
Boys Zastawie 2-1. Start Gózd - Gręzovia
Gręzówka 3-0 wo.
1. Bizon 24
60
76-24
2. Unia 24
58
63-19
3. Kujawiak 24
56
82-42
4. Agrosport 24
46
61-39
5. Bad Boys 24
34
62-59
6. Hutnik 24
32
52-55
7. Rokitno
24
32
52-77
8. Victoria 24
31
35-40
9. Start 24
28
48-65
10. Olimpia 24
26
38-49
11. Orkan 24
26
47-62
12. Rogoźnica
24
24
48-61
13. Absolwent 24
24
46-65
14. Gręzovia 24
8
37-96
Klasa B
Siedlce
14 kolejka: Zryw II Sobolew - LUKS Ruda
Wolińska 14-1, LZS Starawieś - Polonez Mordy
2-0, Legion Grębków - Świt Barcząca 2-6. Pauza: Nojszewianka Dobre, Olimpia Latowicz.
1. Świt 14
37
57-22
2. Nojszewianka 14
30
56-20
3. Zryw II 14
23
59-23
4. Legion 14
20
46-46
5. Ruda 14
19
48-59
6. Starawieś
14
15
17-56
7. Olimpia 14
10
28-56
8. Polonez 14
9
20-49
Warszawa II
20 kolejka: FC II Lesznowola - Rokola Otwock
Wielki 3-0, Orzeł Parysów - Mazur II Karczew
1-2, Orzeł Baniocha - Burza Pilawa 11-3,
Walka Kosów - KS Sobienie Jeziory 2-2, KS
Glinianka - Jeziorka Prażmów 2-4. Pauza: Start
II Otwock.
1. Mazur II 19
40
46-19
2. Orzeł 18
36
59-34
3. Sobienie Jeziory
18
35
45-24
4. KS Glinianka
19
34
42-29
5. FC II 19
27
39-44
6. Jeziorka 18
27
50-47
7. Burza 19
22
43-58
8. Walka 19
20
29-51
9. Orzeł 18
16
29-42
10. Start II 19
24
39-40
11. Rokola 20
11
14-53
Biała Podlaska I
17 kolejka: Grom Sosnowica - Wenus
Oszczepalin 0-1, Lutnia II Piszczac - Unia
II Żabików 3-0, Młodzieżówka Radzyń
Podlaski - Sławatycze 1-5, LZS Sielczyk - GLKS
Roskosz-Grabanów 6-3. Pauzuje Kanzas
Konstantynów.
1. Wenus 15
34
53-24
2. Sławatycze
15
31
51-22
3. Młodzieżówka 15
26
30-23
4. Lutnia II 15
26
44-37
5. LZS Sielczyk 16
22
50-53
6. Kanzas 15
17
28-39
7. Unia II 15
17
25-38
8. Roskosz-Grabanów 14
15
41-38
9. Grom
14
3
13-61
Awans Podlasia
Jedenastka Podlasia po wygranej w Werbkowicach
awansowała do III ligi, Lutnia zanotowała kolejne
zwycięstwo, łukowskie Orlęta coraz bliżej okręgówki.
Bialskie Podlasie postawiło kropkę
nad „i”, uzyskując awans do III ligi
po zwycięstwie nad Kryształem
w Werbkowicach. Bialczanie uzyskali prowadzenie 2:0, po golach
Kamila Kocoła z rzutu karnego
i strzale z dystansu. Kryształ wprawdzie zdobył kontaktowego gola, ale
Podlasie jeszcze przed przerwą podwyższyło po trafieniu Tomasza Nieścieruka. Po zmianie stron wynik na
4:1 w końcówce ustalił Adam Bartwiejuk. Należy dodać, że zarówno
Podlasie (strzelał Kocoł), jak i gospodarze nie wykorzystali ponadto
rzutów karnych obronionych przez
bramkarzy.
Równy bój
Lutnia Piszczac stoczyła wyrównane spotkanie z Unią Hrubieszów.
Obydwa zespoły stworzyły po kilka
sytuacji bramkowych, ale to gospodarze potrafili zdobyć zwycięską
bramkę. W 41 min będący ostatnio
w dobrej formie Jakub Magier zagrał
do Mateusza Zaciury, a ten pewnym
uderzeniem pokonał golkipra gości.
Widmo spadku
Niestety piłkarze łukowskich
Orląt są coraz bliżej spadku z IV
ligi. Zespół z Łukowa nie wykorzystał szansy na zwiększenie swojego
dorobku punktowego i przegrał
z ostatnim zespołem w tabeli Granicą w Dorohusku. Gospodarze
prowadzili do przerwy 1:0, jednak
kiedy po zmianie stron Sylwester
Buga wyrównał z rzutu karnego podyktowanego za rękę jednego z zawodników Granicy, łukowianie ruszyli do przodu. Niestety to nie oni
zdobyli kolejne bramki, a uczynili
to gospodarze, wyprowadzając skuteczne kontry. Orlęta kończyły mecz
w dziesiątkę po czerwonej kartce
Pawła Szlaskiego.
IV liga Lublin
29 kolejka
Granica Dorohusk - Orlęta Łuków 3:1 (1:0).
Naprzód do przodu
Naprzód Skórzec nieoczekiwanie zremisował
w Przasnyszu i pokonał Czarnych Węgrów,
którzy przegrali także z Mławianką. Garwolińska
Wilga grała w kratkę, a mińska Mazovia nie miała
problemu w Ostrowi Maz.
Remis i zwycięstwo zanotowali
piłkarze Naprzodu Skórzec. Sporą
niespodzianką jest zwłaszcza remisowy wynik spotkania z liderem
rozgrywek i głównym kandydatem do awansu MKS Przasnysz na
jego boisku. Jedenastka ze Skórca
przegrywała już 0:2, ale potrafiła
doprowadzić do remisu po strzałach Damiana Świątka i Pawła
Marchela, mając jeszcze okazję
na zwycięską bramkę. Derbowe
starcie Naprzodu z Czarnymi było
wyrównane, a gospodarze okazali
się skuteczniejsi. Na początku meczu na gola Rafała Kafary Czarni
odpowiedzieli trafieniem Rafała
Komosy po zagraniu z rzutu wolnego. W drugiej połowie mimo
okazji z obu stron bramkę zdobył Naprzód po strzale Marchela.
Czarni przed meczem w Skórcu
zagrali z czołowym zespołem ligi
Mławianką Mława. Zespół trenera
Roberta Parzonki szybko zdobył
prowadzenie po strzale Łukasza
Supleńskiego i długo wygrywał.
Niestety w ostatnich 20 min goście potrafili zdobyć dwie bramki
i zwyciężyli 2:1.
Pewna wygrana
Mińska Mazovia w minionych
dwóch kolejkach zagrała jeden
mecz, mając w drugim terminie
pauzę. W spotkaniu z Ostrovią
w Ostrovi Mazowieckiej zespół
trenera Roberta Gójskiego pewnie
pokonał gospodarzy. Mińszczanie
szybko zdobyli prowadzenie, a potem ich przewaga rosła z minuty
na minutę, zwłaszcza że zespół
z Ostrovi Maz. przez ponad połowę
meczu grał w dziesiątkę po drugiej
żółtej kartce swojego zawodnika.
Rozbili Orła
Po ośmiu miesiącach bez porażki na własnym boisku garwolińska
Wilga zaznała goryczy przegranej,
ulegając Szydłowiance Szydłowiec.
Na wynik meczu miały wpływ
bramki - szybko zdobyte przez gości, którzy po 25 min prowadzili
2:0. Garwolinianie robili wszystko,
by zmienić niekorzystny wynik, ale
udało im się zdobyć tylko jednego
gola za sprawą Kamila Zawadki tuż
przed zakończeniem spotkania.
Niepowodzenie w starciu z Szydłowianką Wilga powetowała sobie w meczu z Orłem w Wierzbicy,
bijąc wyżej notowanego rywala aż
4:0. Garwolinianie w tym spotkaniu zagrali bardzo uważnie i mądrze, do tego także skutecznie.
IV liga Mazowsze
grupa południowa
31 kolejka: Wilga Garwolin - Szydłowianka
Szydłowiec 1:2 (0:2). Branka dla Wilgi: Kamil
Zawadka 86.
32 kolejka: Orzeł Wierzbica - Wilga Garwolin
0:4 (0:1). Bramki: Arkadiusz Zalewski 34, Talar
64 (rzut karny), Makulec 87, Kamil Zawadka 89.
Wilga: Selerski - Kwiatkowski, Karol Zawadka,
Gac, Talar, Żurawski (85 Żurawski), Godlewski,
Korgul, Zalewski (87 Majsterek), Wiechowski
(73 Pyra), Kamil Zawadka. Trener: Wiechowski.
Pozostałe wyniki: Szydłowianka Szydłowiec
- Błonianka Błonie 0-0, Drukarz Warszawa
- Mszczonowianka Mszczonów 0:4, Znicz II
Pruszków - Mazur Karczew 3-1, UKS Łady - Olimpia Warszawa 2-0, Victoria Sulejówek - Sparta
Jazgarzew 2-1, Dolcan II Ząbki - KS Konstancin
0-3 wo, Żyrardowianka Żyrardów - Hutnik
Warszawa 0-1, KS Warka - KS Raszyn 4-0.
Bramki: Kamola 9, Kimel 70, Pitel 90+5 - Buga 65’
(rzut karny).
Orlęta: Bednarski - Czernic, Szlaski, Fortuna (75
Dębiak), Wysokiński, Soćko, Jabłoński (70 Pioruński), Gajownik (65 Ł. Matuszewski), Machniak,
Dzido (46 Kiryło), Buga. Trener: Suchodolski.
Kryształ Werbkowice - Podlasie Biała Podlaska 1:4 (1:3). Bramki: Reszczyński 38 - Kocoł 23
(rzut karny), 32, Nieścieruk 42, Barwiejuk 90+3.
Podlasie: Wiśniewski - Szymański, Barwiejuk,
Borowik, Komar (20 Syryjczyk), Goździołko (50
Czumer), Hołownia (75 Sawtyruk), Kocoł (80
Lazarewicz), Nieścieruk, Wiraszka, Krykun. Trener:
Makarewicz
Lutnia Piszczac - Unia Hrubieszów
1:0 (1:0). Bramka: Zaciura 41.
Lutnia: Kowalczuk - Czechowski, Celiński (60
Cydejko), Kurowski, Skrodziuk (71 Szyszkiewicz),
B. Kaliszuk, T. Kaliszuk, Artymiuk, Domański (75
Andrzejuk), Magier, Zaciura (83 Mikocewicz).
Trener: Kwiecień.
Pozostałe wyniki: Hetman Żółkiewka - Włodawianka Włodawa 1-2, Orion Niedrzwica Duża
- Górnik II Łęczna 2-1, Opolanin Opole Lubelskie
- Polesie Kock 2-2, Powiślak Końskowola - Janowianka Janów Lubelski 1-0, Victoria Żmudź - Stal
Kraśnik 1-1.
1. Podlasie 29
69
84-28
2. Stal 29
61
63-34
3. Kryształ 29
50
67-40
4. Polesie 29
50
56-52
5. Powiślak 29
50
57-34
6. Lutnia 29
48
45-43
7. Victoria 29
42
53-55
8. Unia 29
39
35-31
9. Włodawianka 29
39
41-57
10. Górnik II 29
33
58-70
11. Opolanin 29
33
48-53
12. Janowianka 29
32
30-55
13. Orion 29
31
36-51
14. Orlęta 29
30
42-51
15. Granica 29
25
27-59
16. Hetman 29
17
29-58
1. Victoria 2. Mszczonowianka 3. KS Konstancin 4. Hutnik 5. Sparta 6. Mazur 7. Orzeł 8. Znicz II 9. Wilga 10. Błonianka 11. Szydłowianka 12. KS Raszyn
13. Żyrardowianka 14. UKS Łady
15. Olimpia 16. Drukarz 17. KS Warka
18. Dolcan II 32
32
32
32
32
32
32
32
32
32
31
32
32
32
32
31
32
32
75
73
66
60
50
50
49
47
46
46
43
41
39
29
28
19
18
14
83-22
78-26
66-28
60-45
45-46
67-46
55-39
62-57
56-43
40-26
45-40
43-57
33-49
41-64
34-58
34-79
30-80
30-97
grupa północna
31 kolejka: MKS Przasnysz - Naprzód
Skórzec 2:2 (1;0). Bramki: Naprzód: Świątek
56, Marchel 74 (karny). Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Mazovia Mińsk Maz. 0:3 (0:1). Bramki:
Janusiewicz 6, Kowalczyk 65, Popławski 90 +3.
Czarni Węgrów - Mławianka Mława 1:2 (1;0).
Bramka Czarni: Ł. Supleński 4.
32 kolejka: Naprzód Skórzec - Czarni
Węgrów 2:1 (1:1). Bramki: Kafara 19, Marchel
63 - Komosa 25. Naprzód: Krawczyk - Wasiluk,
Świątek (59 Chojecki), Paciorek, Całka, Chłopek
(17 Kacprzak), Kisiel, Marchel, Szymczyk (76
Potera), Skóra (90+1 Chmielewski), Kafara.
Trener: Wereda.
Czarni: 1. Krzysztof Ufnal - 4. Daniel Gierej, 3.
Mateusz Steć, 6. Kamil Panufnik, Replin (84
Parzonka), Sobotka (59 Wielądek), Olszewski,
Gryglas, Wysocki (69 Zygmunt), Komosa, Zenik
(69 Hawari). Trener: Parzonka.
Pozostałe wyniki: MKS Ciechanów - MKS Przasnysz 1-2, Mławianka - KS Łomianki 0-2, Mazur
Gostynin - Wisła II Płock 1-1, Huragan - Bug 1-0
Bzura Chodaków - Ożarowianka Ożarów Maz.
1-1, Wkra - Ostrovia Ostrów Maz. 3-1. Pauzuje
Mazovia Mińsk Maz., Korona - Błękitni 3-0 wo.
1. MKS Przasnysz
30
65
74-31
2. Huragan 30
64
79-36
3. Ożarowianka 30
61
55-19
4. Mławianka 30
59
53-24
5. Wisła II 30
53
57-27
6. Mazovia 30
52
67-39
7. Łomianki
30
50
47-32
8. Ciechanów
30
49
52-38
9. Bug 30
46
43-46
10. Ostrovia 30
45
37-40
11. Bzura 31
43
54-47
12. Czarni 30
32
27-54
13. Naprzód 30
31
38-72
14. Mazur 30
27
35-69
15. Korona 30
23
34-91
16. Wkra 31
21
26-58
17. Błękitni 30
9
13-68
www.echokatolickie.pl
7 czerwca, podczas Walnego Zebrania SprawozdawczoWyborczego nowym prezesem MKP Pogoń Siedlce został wybrany
Michał Chromiński, pełniący dotychczas funkcję skarbnika klubu.
Remis
na koniec
Foto: Kinga Lewandowska MKP/Pogoń Siedlce
Piłka nożna
Wywalczyli
utrzymanie
Atmosfera dużego święta piłkarskiego towarzyszyła spotkaniu ostatniej kolejki I ligi sezonu
2015/16 w Siedlcach pomiędzy Pogonią i Chojniczanką Chojnice. Ponaddwuipółtysięczna publiczność
zgromadzona na stadionie oczekiwała tylko jednego zwycięstwa
gospodarzy, które dawało im prolongatę ligowego bytu na przyszły
sezon. Goście jednak nie zamierzali piłkarzom z Siedlec ułatwiać
zadania i mimo że ich byt ligowy
był już pewny, walczyli do końca
o jak najlepszy wynik. Pogoń musiała wygrać i to się udało. Zwycięska bramka padła w 63 min. Rafał
Zembrowski pokonał bramkarza
z Chojnic Dominika Podleśnego
strzałem z środka pola karnego.
Jedenastka
dla gospodarzy?
Pierwsza połowa potyczki
w Siedlcach była wyrównana,
a obydwa zespoły tylko kilkakrotnie zagroziły bramce rywali. Ze strony Pogoni szansę miał
Daniel Gołębiewski, którego
strzał został zablokowany przez
obrońców, oraz Kamil Jonkisz,
trafiając w bramkarza. Goście
najgroźniejsze sytuacje stworzyli
po strzale Bartłomieja Niedzieli
i jego sytuacji sam na sam z Rafałem Misztalem, z której bramkarz siedlczan wyszedł zwycięsko.
W pierwszej połowie Pogoni należał się rzut karny. Przemysław
Pietruszka ewidentnie zagrał ręką
piłkę w polu karnym, ale arbiter
główny zawodów Piotr Lasyk nie
zareagował.
Przewaga gospodarzy
Siedlczanie ruszyli do zdecydowanych ataków na początku drugiej połowy i wyraźnie dominowali, cały czas zagrażając bramce
rywali. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 63 min, po bramce Zembrowskiego, który w pierwszej
połowie zastąpił kontuzjowanego
Mateusza Żytko. Przegrywając
0:1, Chojniczanka dążyła do wyrównania, a w jej szeregach szczególnie aktywny był wprowadzony
po przerwie Marcin Krzywicki.
Z kolei siedlczanie przeprowadzili kontry, po których wynik
mogli podwyższyć Daniel Duda,
Mariusz Rybicki i Marcin Paczkowski, który w dogodnej sytuacji
strzelił zbyt lekko. Pogoń dowiozła
z trudem wywalczone zwycięstwo
do końca, sprawiając, że w barażu
o prawo gry w I lidze zagra MKS
Kluczbork z czwartą drużyną II
ligi Wisłą Puławy. Awans do Ekstraklasy wywalczyły Arka i Wisła,
a z I ligi bezpośrednio spadły: Dolcan, Rozwój i GKS Bełchatów.
I liga
34 kolejka
Pogoń Siedlce - Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0).
Bramka: Zembrowski 63.
Pogoń: Misztal 6 - Wrzesiński 6, Żytko 5 (26
Zembrowski 6), Augustyniak 6, Chyła 6, Rybicki
6 (90+2 Dzięgielewski), Paczkowski 6, Dybiec 7,
Bodziony 8 (78 Duda), Jonkisz 6, Gołębiewski 5.
Trener: Tarachulski.
Pozostałe wyniki: Wigry Suwałki - Olimpia
Grudziądz 2-1, Sandecja Nowy Sącz - Rozwój
Katowice 1-0, GKS Bełchatów - Bytovia Bytów
5-1, Miedź Legnica - Stomil Olsztyn 1-0, Pogoń
Siedlce - Chojniczanka Chojnice 1-0, Arka Gdynia - Chrobry Głogów 1-1, Zagłębie Sosnowiec
- Zawisza Bydgoszcz 2-1, GKS Katowice - Wisła
Płock 2-1. MKS Kluczbork - Dolcan Ząbki 3-0 wo.
1. Arka 34
69
60-29
2. Wisła 34
63
51-28
3. Zagłębie 34
52
53-53
4. GKS Katowice
34
52
42-36
5. Zawisza 34
52
57-51
6. Chrobry 34
51
47-33
7. Miedź 34
51
41-34
8. Bytovia 34
48
46-44
9. Sandecja 34
47
51-43
10. Wigry 34
45
41-35
11. Stomil 34
44
34-42
12. Chojniczanka 34
43
40-45
13. Olimpia 34
42
39-43
14. Pogoń 34
41
31-46
15. Kluczbork
34
41
40-55
16. GKS Bełchatów
34
38
35-40
17. Rozwój 34
35
35-56
18. Dolcan 34
30
37-67
wyniki
Klasa B
Biała Podlaska II
24 kolejka: Gręzovia II Gręzówka - Perła Dwornia 1-2, Polesie Serokomla -Orzeł Zalesie 6-0,
Sokół Krynka - Orlęta Gołaszyn 1-5, Tur Turze
Rogi - Wóldom Wólka Domaszewska 4-1, Unia
II Krzywda - Orlik Wola Bystrzycka 3-0 wo, WKS
Wólka Świątkowa - ULKS Dębowica 0-5, Armaty
Stoczek Łukowski - Bór Dąbie 0-6.
1. Bór 24
65
96-14
2. Dębowica
24
60
68-17
3. Polesie 24
52
69-30
4. Tur 24
48
70-38
5. Orlęta 24
42
73-46
redaktor prowadzący:
ANDRZEJ MATERSKI
Piłka nożna
Po zwycięskim meczu
z Chojniczanką
piłkarze Pogoni
świętowali utrzymanie
się w I lidze na kolejny
sezon.
Piłkarze siedleckiej Pogoni po zwycięstwie nad
Chojniczanką 1:0 zapewnili sobie I-ligowy
byt na przyszły sezon.
Sport
27
Radzyńskie Orlęta na zakończenie sezonu
zremisowały w Boguchwale z Izolatorem
i zakończyły rywalizację w III lidze lubelskopodkarpackiej na wysokim - czwartym miejscu.
Do meczu w Boguchwale - rozegranym awansem ze względu na
półfinał Pucharu Polski z Motorem Lublin - radzyńskie Orlęta
przystąpiły osłabione brakiem
pięciu zawodników z kadry
zespołu. Mecz miał wyrównany przebieg, chociaż to zespół
z Radzynia miał więcej klarownych sytuacji podbramkowych.
Izolator zdobył prowadzenie
po strzale Bartosza Karwata
w pierwszej połowie. Po zmianie stron do remisu doprowadził
czołowy strzelec III ligi lubelskopodkarpackiej Damian Szpak,
który zdobył swoją 26 bramkę
w rozgrywkach. Radzynianie zajęli ostatecznie wysokie miejsce
i pewnie zapewnili sobie w nowym sezonie grę w III lidze. Bardzo dobra była zwłaszcza runda
wiosenna w wykonaniu zespołu
prowadzonego przez Damiana
Panka. Taka dyspozycja radzynian jest dobrym prognostykiem przed kolejnym sezonem,
kiedy znacznie wzrosną wymogi
w nowej formule rozgrywek IIIligowych.
III liga
gr. lubelsko-podkarpacka
34 kolejka: Izolator Boguchwała - Orlęta Radzyń Podl. 1:1 (1:0). Bramki: Karwat 34 - Szpak
52. Orlęta: Stężała - Leszkiewicz (77 Konaszewski), Łakomy (90 Pawlina), Zarzecki, Szymala
(69 Daszczyk), Ebert (74 Iwańczuk), Melnyczuk,
Groborz, Kot, Rycaj, Szpak. Trener: Panek.
Pozostałe wyniki: Chełmianka Chełm - Wólczanka Wólka Pełkińska 4-1, AMSPN Hetman
Zamość - Lublinianka Lublin 0-1, Sokół
Sieniawa - Piast Tuczempy 0-0, Stal Rzeszów Orzeł Przeworsk 4-1, JKS 1909 Jarosław - Avia
Świdnik 2-2, Tomasovia Tomaszów Lubelski Polonia Przemyśl 3-1, Karpaty Krosno - Lewart
Lubartów 2-0, Motor Lublin - Resovia 0-2.
1. Motor 34
77
80-23
2. Stal 34
74
80-33
3. Resovia
34
65
50-25
4. Orlęta 34
62
59-42
5. Karpaty
34
61
63-33
6. Avia 34
58
69-41
7. Jarosław
34
57
51-29
8. Polonia 34
54
40-40
9. Lublinianka 34
48
37-35
10. Chełmianka 34
47
57-52
11. Piast 34
44
34-41
12. Sokół 34
44
54-57
13. Wólczanka 34
42
37-42
14. Tomasovia
34
37
40-57
15. Lewart 34
37
42-54
16. Izolator 34
29
42-74
17. Hetman 34
11
16-108
18. Orzeł 34
9
23-88
Tenis stołowy
Bliżej Superligi
W pierwszym meczu barażowym o awans do
Superligi siedlecka Pogoń pokonała swoją
imienniczkę z Lęborka
Faworytem pary dwumeczu barażowego Pogoń Siedlce - Pogoń Lębork byli goście, którzy
okazali się najlepsi w grupie
północnej I ligi tenisistów stołowych. Jednak jak się okazuje, po
pierwszym spotkaniu w lepszej
sytuacji są tenisiści Pogoni Siedlce, którzy pokonali ekipę z Lęborka 6:4. Mecz w Siedlcach był
bardzo wyrównany i po pierwszych grach singlowych wynik
brzmiał 2:2; po deblach również
był remis 3:3. O końcowym wy-
niku całego meczu zadecydowały kolejne deble, w których
siedlczanie wygrali 3:1. Mecz był
zacięty, o czym świadczy także
stosunek wygranych setów przez
zawodników obu zespołów, który jest remisowy i wynosi 20:20.
Rewanż pomiędzy drużynami
zostanie rozegrany 10 czerwca
w Lęborku.
I mecz barażowy o awans do Superligi
Pogoń Siedlce - Pogoń Lębork 6:4. Punkty
dla Pogoni: Folwarski 2, Franc, Szarmach,
Tomaszuk, Franc/Szarmach.
Co, Gdzie, Kiedy?
6. WKS 7. Wóldom 8. Armaty 9. Orzeł 10. Sokół 11. Unia II 12. Perła 13. Gręzovia II 14. Orlik 24
23
24
24
24
24
24
23
24
41
33
30
30
27
26
15
3
13
65-35
51-48
56-58
46-67
53-67
41-69
34-75
15-131
18-60
III liga kobiet
gr. mazowiecka
21 kolejka: DAF Płońsk - Ostrovia Ostrów
Mazowiecka 1-3, GOSiR II Piaseczno - Mazovia
Grodzisk Mazowiecki ??, Królewscy Płock - Locz-
ki Wyszków 0-3, Pogoń Siedlce - Żbik Nasielsk
2-2, Start Otwock - Tygrys Huta Mińska 1-3,
Wilga Garwolin - Ząbkovia II Ząbki 3-0 wo.
1. Loczki 21
55
97-16
2. Wilga
21
51
76-21
3. Ostrovia 21
42
48-21
4. Królewscy
21
38
49-26
5. Tygrys 21
38
58-33
6. GOSiR II 20
34
54-29
7. Start 21
28
33-34
8. DAF 21
24
41-39
9. Mazovia 20
18
37-63
10. Żbik 21
11
17-75
11. Pogoń 21
10
24-123
12. Ząbkovia II 21
13
15-69
Piłka nożna
IV liga Mazowsze
33 kolejka: grupa południowa, 11 czerwca (sobota), 17.00, Wilga Garwolin
- KS Warka; grupa północna, 11 czerwca,17.00, Czarni Węgrów - MKS Przasnysz; Mazovia Mińsk Maz. - MKS Ciechanów. Łomianki - Naprzód Skórzec.
IV liga Lublin
30 kolejka: 11 czerwca, 17.00, Podlasie Biała Podlaska - Lutnia Piszczac;
Orlęta Łuków - Victoria Żmudź
Rugby
Ekstraliga, grupa spadkowa
11 czerwca, 16.00, Orkan Sochaczew - Pogoń Siedlce.
28
EchoKatolickie
rolnictwo
numer2315(615)
12-18czerwca
kwietnia
2007
numer
(1092) 9-15
2016
r.
Resort rolnictwa nie wyklucza jednak zmian w ustawie. Ale do podjęcia takiej interwencji konieczne jest oficjalne
stanowisko Związku Banków Polskich.
Masz działkę rolną?
To masz problem w banku
W związku z wejściem w życie ustawy o obrocie ziemią rolną banki wstrzymują udzielanie kredytów na budowę domów
na takich gruntach. Praktyki te są niezrozumiałe - podkreśla ministerstwo rolnictwa.
Do wyjaśnienia
wątpliwości
W PKO BP przyznają, że czasowo zawiesili rozpatrywanie tego
typu wniosków o pożyczkę. - Intencją banku jest kontynuowanie
możliwości finansowania budowy domów na gruntach rolnych.
Ustawa z 14 kwietnia ma jednak
wpływ na skuteczność i płynność
zabezpieczania się na nieruchomościach rolnych. Bank - z uwagi na
brak jednoznacznych interpretacji
i ukształtowanej praktyki w postępowaniu sądów wieczystoksięgowych w zakresie ustanawiania
hipoteki na gruntach rolnych - nie
chcąc narażać klientów na zbędne
koszty, czasowo wstrzymał przyjmowanie części wniosków kredytowych do momentu wyjaśnienia tej sprawy - mówi Agnieszka
Krawczyk, dyrektor departamentu
produktów bankowości hipotecznej w PKO BP.
- W związku z powyższym obecnie PKO BP przyjmuje na zabezpieczenie kredytów hipotecznych
działki budowlane, a w przypadku
działek rolnych wymagane jest
udokumentowanie
przeznaczenia pod zabudowę mieszkaniową
na podstawie miejscowego planu
zagospodarowania
przestrzennego. Bank natomiast czasowo
nie przyjmuje - na zabezpieczenie
kredytu - nieruchomości, które
w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego mają
charakter rolny, niezależnie od
Fot. pixabay.com
Jedną z osób, które na własnej skórze odczuły już działanie nowego
prawa, jest pan Michał, który rozpoczął budowę domu na gruncie
rolnym w powiecie łukowskim.
Rok temu kupił działkę, uzyskał
warunki zabudowy, a później pozwolenie na budowę. Kolejnym
krokiem było wystąpienie o kredyt. Zanim go otrzymał, weszła
w życie rządowa ustawa ograniczająca obrót ziemią. Zgodnie
z obowiązującymi od 30 kwietnia
przepisami hipoteka na nieruchomości rolnej nie może przewyższać
wartości rynkowej tej nieruchomości z dnia ustanowienia hipoteki. Pan Michał właśnie otrzymał
pismo z PKO BP, w którym został
poinformowany, iż procedura kredytowa została wstrzymana.
Zgodnie z obowiązującymi od 30 kwietnia przepisami hipoteka na nieruchomości rolnej nie może przewyższać wartości
rynkowej tej nieruchomości z dnia ustanowienia hipoteki.
powierzchni nieruchomości, lub
są przynajmniej częściowo przeznaczone pod użytkowanie rolne.
Klient, posiadając działkę rolną, na
której chciałby wybudować dom
jednorodzinny, może wnioskować o kredytowanie takiej inwestycji, proponując zabezpieczenie
kredytu na innej nieruchomości
akceptowalnej przez bank. Jest to
rozwiązanie tymczasowe, przyjęte
w związku z koniecznością wyjaśnienia powyższych wątpliwości dodaje Krawczyk.
Ministerstwo
przypomina
Stanowisko w tej sprawie zajął
resort rolnictwa. Kierownictwo
ministerstwa podkreśla, że praktyki te, stosowane przez niektóre
banki, są niezrozumiałe. - Zgodnie
z art. 68 ust. 2a ustawy z dnia 6 lipca
1982 r. o księgach wieczystych i hipotece suma hipoteki na nieruchomości rolnej w rozumieniu ustawy
z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształ-
Krótko
Ostatni dzwonek na złożenie wniosków
DOPŁATY. Do 15 czerwca można składać wnioski o przyznanie dopłat
bezpośrednich za 2016 r. Kto nie zdąży dopełnić formalności w terminie,
ma szansę zrobić to do 11 lipca. Jednak za każdy roboczy dzień opóźnienia
należna kwota będzie pomniejszana o 1%. Aby ułatwić rolnikom złożenie
wniosków w terminie gwarantującym otrzymanie dopłat w pełniej wysokości, biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą
pracowały od 8 do 15 czerwca dłużej, od godz. 7.30 do 18.00. Dodatkowo
ostatniego dnia naboru - 15 czerwca, placówki agencji będą czynne do
MD
obsłużenia ostatniego petenta. towaniu ustroju rolnego nie może
przewyższać wartości rynkowej tej
nieruchomości ustalonej na dzień
ustanowienia hipoteki; przepis ten
obejmuje również nieruchomości
rolne o powierzchni mniejszej niż
0,3 ha, pomimo że nie podlegają
one ograniczeniom w zakresie zbycia - przypomina ministerstwo rolnictwa. Dotychczasowe praktyki
bankowe pozwalały na wpisywanie znacznie większych wartości
nieruchomości niż w rzeczywistości. To w - ocenie resortu rolnictwa
- prowadziło do kłopotów ze spłatą
kredytu.
- Argumentacja prezentowana w niektórych publikacjach
wskazuje, że w zakresie ustalania
zabezpieczeń tzw. kredytów hipotecznych dopuszczalne było ob-
ciążanie nieruchomości rolnej hipoteką, której suma znacznie albo
nawet kilkukrotnie przekraczała
wartość nieruchomości. Właściwa
jest zatem przyjęta regulacja polegająca na tym, że suma hipoteki
na nieruchomości rolnej w rozumieniu ustawy o kształtowaniu
ustroju rolnego nie może przekraczać wartości rynkowej tej nieruchomości. Zapobiega ona bowiem
zaciąganiu przez rolników niedostatecznie zabezpieczonych kredytów, co w przypadku niemożliwości ich spłaty może prowadzić
do bankructwa - czytamy w komunikacie resortu rolnictwa.
Możliwe zmiany
w ustawie
Poza tym ministerstwo rolnic-
Notowania z targów i jarmarków
twa przypomina, że „wartość rynkową nieruchomości rolnej ustala
sąd na podstawie operatu szacunkowego dołączonego do wniosku
o wpis hipoteki, sporządzonego
przez rzeczoznawcę majątkowego
stosownie do przepisów o gospodarce nieruchomościami”. A rzeczoznawca majątkowy, sporządzając operat szacunkowy, bierze pod
uwagę wiele czynników. Ponadto
resort rolnictwa, odnosząc się do
ostatnich praktyk banków, zauważa, że „nieruchomość rolna, co do
której wydano decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, będzie miała wyższą
wartość od podobnej nieruchomości, co do której takiej decyzji
nie wydano”.
- Jeszcze większą wartość będzie
miała nieruchomość rolna, co do
której wydano pozwolenie na budowę - przypomina wiceminister
rolnictwa Zbigniew Babalski, dodając, że uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu na nieruchomości
rolnej nie powoduje utraty rolnego
charakteru takiej nieruchomości
do czasu rozpoczęcia na niej realizacji inwestycji. Resort rolnictwa nie wyklucza jednak zmian
w ustawie. Ale do podjęcia takiej
interwencji konieczne jest oficjalne stanowisko Związku Banków
Polskich.
- Aktualnie ministerstwo rolnictwa oczekuje na oficjalne
stanowisko Związku Banków
Polskich w sprawie dotyczącej
hipotek na nieruchomościach rolnych. W najbliższym czasie przy
współudziale resortu sprawiedliwości podjęte zostaną rozmowy z przedstawicielami banków
w celu wypracowania rozwiązania
zaistniałego problemu - poinformował wiceminister rolnictwa
Z. Babalski.
Analitycy rynkowi są jednak
zgodni. Bez zmian w prawie problemy z hipotekami mogą doprowadzić do kryzysu na rynku nieruchomości rolnych.
MD
30 maja - 3 czerwca 2016
produkt
jednostka
miar
biała
podl.
siedlce
Łosice
Łuków
Garwolin
Sokołów
Podl.
żelechów
piszczac
Radzyń
podl.
pszenica
dt
65-70
75
75
70-80
65-70
70
70
60-65
70-75
żyto
dt
-
40
50
40
-
50
-
-
-
pszenżyto
dt
58-60
55
-
50-55
50-55
50
50-60
50-60
50-55
jęczmień
dt
65-70
65
-
65-70
60-65
60
65-70
-
65-70
owies
dt
50
50
-
45-50
40-45
50
40-45
45-50
45-50
mieszanki zbożowe
dt
-
60-65
60
50-55
45-55
60
50-55
-
50-55
kukurydza
dt
-
85-90
-
-
80-90
80
-
-
-
Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział
w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. MLS
70-90
zdrOWie
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
na tyle procent
ocenia się
skuteczność
szczepionki
przeciwko grypie
29
redaktor prowadzący:
MONIKa lIPIńSKa
FOt. piXaBay.cOM
[email protected]
PsyCHoLog radzi
marta kozaCzuk
psychOlOg
Celem szczepień jest
nie tylko uniknięcie
zachorowania, ale
przede wszystkim
poważnych powikłań
pogrypowych.
SIEDLCE
Szczepienia przeciwko grypie
Seniorzy za darmo
Osoby powyżej 65 roku życia posiadające kartę seniora będą mogły
za darmo zaszczepić się przeciwko grypie. W życie wchodzi program
szczepień ochronnych „Grypa Senior 65+” na lata 2016-2018.
Grypa jest jedną z najczęściej występujących wirusowych chorób
zakaźnych i istotną przyczyną zachorowań oraz zgonów w wielu
regionach świata, także w Polsce.
Według Światowej Organizacji
Zdrowia na świecie rocznie na
grypę zapada 5-10% ogólnej populacji, 3-5 mln osób cierpi z powodu
jej ostrych objawów, a od 500 tys.
do miliona umiera. Zachorowanie na grypę może doprowadzić
do groźnych powikłań ze strony
układu oddechowego, krążenia,
ośrodkowego układu nerwowego
oraz innych narządów (ucha środkowego, nerek), a także do pogorszenia przebiegu chorób występujących przed zachorowaniem.
Choć grypa występuje na świecie od wieków, nie udało się jej
jeszcze opanować, m.in. ze względu na zmienność wirusa. Co roku
na całym świecie występują sezonowe epidemie grypy. W XX w.
odnotowano trzy pandemie grypy. Pierwszą była tzw. hiszpanka
(wywołana wirusem podtypu a/
H1N1/ w latach 1918-1919), która
spowodowała zgon 50-100 mln
ludzi. Następnie, w latach 19571958, grypa azjatycka, wywołana
wirusem podtypu a/H2N2/ (szacunkowa liczba zgonów 1-4 mln)
i w latach 1968-1970 tzw. grypa
Hong Kong, wywołana wirusem
podtypu a/H3N2/ (szacunkowa
liczba zgonów 1-4 mln).
Uniknąć zachorowania
i powikłań
Jedyną skuteczną metodą profilaktyki przeciwko grypie, zdaniem
ekspertów, są szczepienia. Ich celem jest nie tylko uniknięcie zachorowania, ale przede wszystkim
poważnych powikłań pogrypowych, takich jak: zapalenie płuc,
ucha środkowego, mięśnia sercowego. Grypa może także wywołać
zaburzenia neurologiczne oraz powikłania ze strony układu nerwowego, np. zapalenie mózgu. Skuteczność szczepionki przeciwko
grypie ocenia się na 70-90%. Odporność po szczepieniu wykształca się po około dwóch tygodniach
i trwa od sześciu do 12 miesięcy.
Wykazano również, że szczepienie
przeciwko grypie jest bezpieczną
i skuteczną metodą profilaktyki
powikłań pogrypowych w gru-
pach wysokiego ryzyka.
Wskazania medyczne do szczepienia dotyczą głównie osób od
65 roku życia, dlatego że infekcje
grypowe są szczególnie groźne dla
osób w podeszłym wieku. W tej
grupie pacjentów są one najczęstszą przyczyną zaostrzeń chorób
układu oddechowego, mogą także
prowadzić do powikłań ze strony pozostałych układów, w tym
układu sercowo-naczyniowego.
liczne badania farmakoekonomiczne wskazują, iż szczepienie
przeciwko grypie jest postępowaniem o wysokim współczynniku
efektywności, szczególnie w populacji osób starszych. Stosowanie
szczepień ochronnych zmniejsza
liczbę zachorowań, redukuje liczbę hospitalizacji i śmiertelność
z powodu grypy i jej powikłań.
Aspekt ekonomiczny
i zdrowotny
Władze Siedlec postanowiły
zadbać o zdrowie osób starszych.
Podczas majowej sesji rady miasta
radni przyjęli program szczepień
ochronnych „Grypa Senior 65+”
na lata 2016-2018. Obejmie on
osoby posiadające miejską kartę
seniora. W tym roku będzie to
ok. 1550 osób. W 2018 r. liczba ta
może się zbliżyć do 2 tys. Na pro-
gram miasto wyda od 60 do 80
tys. zł rocznie.
- W tej chwili szczepienie
przeciwko grypie nie jest refundowane. a w związku z tym, że
wirusy bardzo szybko mutują,
szczepionki muszą być uaktualniane i są stosunkowo drogie
- tłumaczyła podczas sesji radna
i lekarz Magdalena Daniel. Mówiła też o korzyściach wynikających z programu, wskazując na
aspekt zdrowotny i ekonomiczny.
- Mniej zachorowań, lżejszy przebieg, mniej powikłań - wyliczała
radna. - ani dzieci, ani osoby,
które są w sile wieku, pracujące,
co ma znaczenie dla zakładów
pracy, nie będą zarażały się od
osób starszych, obarczonych innymi chorobami, tym bardziej
podatnymi na wirusa grypy
- podsumowała M. Daniel.
Kwalifikacja do szczepienia będzie odbywać się w ramach wizyty u lekarza POZ, podczas której
pacjent otrzyma zaświadczenie
o braku przeciwwskazań do jego
wykonania. Szczepienia będą realizować wybrane w drodze konkursu publiczne i niepubliczne
zakłady opieki zdrowotnej. akcję
informacyjną przeprowadzą opiekunowie programu „Senior 65+”.
HaH
Reklama
WYPROSTUJ SWOJE PALCE
Opaska zalecana jest przy występowaniu palców młotkowatych,
koślawych oraz zniekształconych. Systematyczne stosowanie
wyprostuje twoje palce.
Zanim sięgną po dopalacze
Jestem mamą piętnastolatka. chciałabym przestrzec syna przed dopalaczami, ponieważ coraz częściej
spędza czas poza domem. Jak się
zabrać do rozmowy na tak poważny
temat? Jakich argumentów użyć,
mówiąc o szkodliwości dopalaczy?
dopalacze to potoczona nazwa grupy substancji, które swym działaniem
zbliżone są do działania narkotyków.
Wpływają na ośrodkowy układ nerwowy, oddziaływując na zachowanie
i nastrój człowieka. dostęp do nich
nie jest szczególnie utrudniony,
prawnie ich sprzedaż jest legalna,
gdyż nie są ujęte na liście środków
kontrolowanych przez ustawę
o przeciwdziałaniu narkomanii. skład
chemiczny tych substancji nie jest
znany, głównie dlatego że producenci często go zmieniają, by uniknąć
ograniczeń wprowadzanych przez
wspomnianą ustawę. dodatkowo
zabezpieczają się również zapisem
typu „nie nadaje się do spożycia”
umieszczonym na opakowaniu, co
w praktyce oznacza zażywanie na
własną odpowiedzialność.
efekty zażycia dopalaczy mogą być
tragiczne w skutkach - ze śmiercią
włącznie. działając na ośrodkowy
układ nerwowy, mogą wpływać na
percepcję rzeczywistości i ujawniać
się w postaci objawów wytwórczych
(halucynacji, urojeń), czemu towarzyszą zawroty głowy, gonitwa myśli.
Bezpośrednią przyczyną śmierci
bywa natomiast gwałtowny wzrost
temperatury ciała. działając na ośrodkowy układ nerwowy, przyspieszają
akcję serca, prowadzą do wzrostu
tętna i ciśnienia krwi.
przykładów negatywnych następstw
zdrowotnych wśród młodzieży
nie trzeba szukać daleko, są znane
również w naszym rejonie. prasa wielokrotnie pisała o młodych osobach
trafiających do szpitala z powodu
powikłań po spożyciu tego rodzaju
substancji psychoaktywnych. co
zatem powinni wiedzieć zatroskani
o swoje pociechy rodzice?
rozmowę o dopalaczach warto
przeprowadzić prewencyjnie, tzn. nie
tylko wtedy, kiedy już podejrzewamy, że syn czy córka sięgają po tego
typu używki. to nie musi, a wręcz nie
powinna być jednorazowa rozmowa.
Wykorzystujmy różne okazje, np.
wówczas, gdy w telewizji poruszany
jest ich wątek.
By móc z dzieckiem rozmawiać o tym
problemie, należy mieć co najmniej
podstawową wiedzę na jego temat.
Reklama
www.opaskanapalec.pl
tel. 58 691 00 24
tel. 721 298 246
Warto więc najpierw edukacyjnie
poczytać o dopalaczach w internecie,
zasięgnąć wiedzy z prasy czy sięgnąć
po ulotki informacyjne dostępne np.
w szkołach.
rozmowa z nastolatkiem o dopalaczach winna zawierać element
zwracający uwagę na ich szkodliwość
zdrowotną (często młodzi ludzie
zupełnie nie są jej świadomi), jednakże gdy skupia się ona jedynie na
negatywnych konsekwencjach, przybierając dodatkowo formę straszenia
przed potencjalnymi skutkami, w mojej ocenie nie przyniesie większego
efektu. pamiętajmy, adolescencja
jest okresem, kiedy sprawy własnego
zdrowia nie stanowią priorytetu.
nie używajmy też argumentu siły
i zastraszania typu: „Jeśli tylko się
dowiem, że bierzesz dopalacze, to ci
dam!”. przyniesie to niewiele korzyści,
wręcz odwrotnie - w ocenie nastolatka na długo zamknie gotowość
na szczerą rozmowę. Oczywiście
nie chodzi o przyzwolenie rodziców
nawet na „eksperymentowanie”. rodzic wyraźnie i stanowczo powinien
zaznaczyć dziecku, że nie toleruje
tego typu zachowań. Będzie w tym
jeszcze bardziej wiarygodny, gdy
swoją postawą pokaże, że nie jest
zwolennikiem jakichkolwiek używek
(większą predyspozycję do sięgania
po dopalacze wykazuje młodzież
z domów, gdzie papierosy i alkohol są
na porządku dziennym).
aspekt edukacyjny powinien być
w rozmowie z nastolatkiem wzbogacony ciepłą postawą rodzica, sprawiającą, że odbierze ją jak partnerską rozmowę wynikającą z naturalnej troski
i obaw o bezpieczeństwo dziecka.
Miłość rodzicielska to czas i uwaga
poświęcona dziecku. Bądź zatem
dla swojej pociechy autorytetem,
powiernikiem problemów i trudności. kiedy sygnalizuje, że ma kłopot,
nie zbywaj go kolokwialnym „potem
porozmawiamy”. słuchaj i staraj się
zrozumieć jego perspektywę, mimo
iż w ocenie dorosłego nie zawsze
bywa ona racjonalna. chwal, by wiedziało, że doceniasz jego najmniejsze
starania, zauważasz możliwości i potencjały. W drobnych, codziennych
sytuacjach ucz postawy asertywnej,
kulturalnego, acz stanowczego
wyrażania swojego zdania - to da mu
praktyczne umiejętności w sytuacji,
kiedy przez rówieśników będzie nakłaniany ku dopalaczom. przyjazna,
oparta na wzajemnym szacunku
relacja jest podstawą każdej dobrej
komunikacji.
30
EchoKatolickie
informacje
numer2315(615)
12-18czerwca
kwietnia
2007
numer
(1092) 9-15
2016
r.
ŁUKÓW Festyn w przedszkolu
Jubileusz
zobowiązuje!
fot. NPSN
X Festyn Rodzinny zorganizowany w Niepublicznym Przedszkolu Sióstr
Nazaretanek im. Jana Pawła II - stosownie do „okrągłej” edycji - obfitował
w dobrą zabawę.
RADZYŃ PODLASKI Spotkanie i konkurs
Nela rusza
w świat
patron medialny
W niedzielę, 19 czerwca, Radzyń odwiedzi
niezwykły gość - Nela Mała Reporterka. O 14.00 na
Skwerze Podróżników odsłoni pamiątkową tabliczkę.
Natomiast godzinę później w hali sportowej Szkoły
Podstawowej nr 2 (ul. Sitkowskiego 3) rozpocznie
się spotkanie zatytułowane „Nela i tajemnice
świata”. Wstęp - wolny!
Kto nie słyszał o najmłodszej reporterce na świecie... Ma zaledwie
dziesięć lat, a ciekawość świata
pozwoliła bardzo wcześnie odkryć swoje marzenia i rozpocząć
ich realizację. W wieku pięciu lat
Nela postanowiła podróżować
i nagrywać programy, podobnie
jak jej ulubiony reporter z Animal Planet, nieżyjący już Steve
Irwin. Dziś Nela ma na swoim
koncie pełne przygód i niespodzianek podróże do Azji, Afryki,
a także do Ameryki Południowej
i Ameryki Północnej. - Zwiedzała już m.in. boliwijskie wulkany
i gejzery, obserwowała kajmany
i piranie w dorzeczu Amazonki, a na Filipinach zeszła 120 m
w głąb jaskiń, szukając nietoperzy. W Etiopii dotarła do doliny
Omo, gdzie żyją jeszcze liczne
afrykańskie plemiona. Tam właśnie uczestniczyła w ceremoniach
plemiennych - mówi Robert Mazurek, który postanowił zaprosić
Nelę do Radzynia.
Swoimi wrażeniami podróżniczka chętnie dzieli się z innymi.
W 2014 r. zadebiutowała w TVP
ABC serią reportaży dla dzieci pt.
„Nela Mała Reporterka”.
Nela podróżuje razem z rodzicami. Wspólnie z mamą pisze
też książki. Pomocny w tym jest
jej własny dziennik z podróży,
w którym zapisuje ciekawe historie, dołącza swoje rysunki
oraz zdjęcia. Do tej pory ukazało się pięć jej książek: „10 niesamowitych przygód Neli” (2014),
„Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane” (2014), „Nela
i tajemnice świata” (2015), „Nela
na tropie przygód” (2015) i „Śladami Neli przez dżunglę, morza
i oceany” (2016). Za swoją trzecią książkę pt. „Nela i tajemnice
świata” otrzymała prestiżową nagrodę „Bestseller Empiku 2015”
w kategorii literatura dla dzieci.
Na 17 edycję „Radzyńskich
Spotkań z Podróżnikami” zapraszają burmistrz Radzynia Jerzy
Rębek oraz wójt gminy Radzyń
Podlaski Wiesław Mazurek,
a także organizatorzy: National
Geographic, Wydawnictwo Burda Książki, Radzyński Ośrodek
Kultury, Miejski Ośrodek Sportu
i Rekreacji, Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych oraz
Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I LO
w Radzyniu Podlaskim. Szczegóły spotkania zaplanowanego na
19 czerwca - na www.facebook.
com/radzyn.spotkania. OPR. LA
UWAGA KONKURS
Robert Mazurek organizujący spotkanie z Nelą w Radzyniu Podlaskim
ma dla naszych najmłodszych czytelników pięć książek, w których Mała
Reporterka opowiada o niezwykłych przygodach, jakie przeżyła, podróżując. Trafią one do osób, które jako pierwsze pojawią się na spotkaniu
19 czerwca, trzymając w ręku 23 nr „Echa Katolickiego”, i zgłoszą się do
R. Mazurka. Powodzenia!
Mali artyści zachwycili publiczność oryginalnymi układami.
To był dobry czas. Czas wspólnej
zabawy i czas dla rodziny - podkreślali uczestnicy imprezy, która
ma już swoją tradycję.
- Pierwszym punktem programu było przedstawienie pt.
„Księżniczka na ziarnku grochu” w wykonaniu rodziców
przedszkolaków i sióstr pracujących w naszej placówce. Jak
zwykle aktorzy odegrali swoje
role profesjonalnie, ze śpiewem
i humorem, za co nagrodzeni
zostali gromkimi brawami. Nie
zabrakło oczywiście występów
naszych dzieci uczestniczących
w ciągu roku szkolnego w zajęciach tanecznych. Mali artyści
zachwycili zgromadzonych oryginalnymi układami, dobranymi do różnorodnej muzyki - re-
lacjonuje dyrektor przedszkola
s. Kamila Dawidowska.
Po części oficjalnej, w której
wzięli udział zaproszeni goście,
m.in. naczelnik wydziału edukacji
Marek Król, łukowski radny Mariusz Chudek, Karina Wedziuk,
lokalne media, rodziny absolwentów i nowo przyjętych przedszkolaków, siostry nazaretanki,
mieszkańcy Ról oraz okolicznych
miejscowości, rozpoczęła się część
rekreacyjna. Dzieci chętnie korzystały z atrakcji, jak dmuchańce,
malowanie twarzy, kącik małego
artysty, gdzie mogły prezentować
swoje talenty malarskie, przejażdżka kucykiem, loteria fantowa
czy pokaz pierwszej pomocy. Organizatorzy nie zapomnieli także
o rozrywce dla rodziców - zumbie
dance oraz rodzinnych zawodach
sportowych, w których uczestniczyły całe rodziny.
Gościnnie występowała także
młodzież związana z przedszkolem, która zaprezentowała swoje
talenty aktorskie, recytatorskie,
wokalne i taneczne. Uczestnicy
mogli się posilić grochówką oraz
daniami z grilla. Nie zabrakło
także lodów, słodkości, owoców
i napojów.
- Cała impreza przebiegła
przede wszystkim w rodzinnej,
radosnej atmosferze. Zawdzięczamy to zaangażowaniu rodziców
naszych przedszkolaków, którzy
jak zwykle stanęli na wysokości
zadania i wspierali nas w organizacji - podsumowuje s. K. DawiOPR. LA
dowska. Krótko
Rowerowy Rajd Dwójki
Szlakiem Rezerwatów Przyrody
SIEDLCE. Publiczne Gimnazjum nr patron medialny
2 im. Gabriela Narutowicza organizuje piątą edycję imprezy łączącej
rowerową wyprawę z poznawaniem pięknych miejsc. Tym razem rajd - organizowany
15 czerwca - ma na celu upowszechnianie czynnego
wypoczynku i zdrowego trybu życia, popularyzowanie
wiedzy o okolicznych rezerwatach przyrody, promocję
walorów turystyczno-krajoznawczych Siedlec i okolic, a także pogłębianie świadomości bezpiecznego
poruszania się po drogach. Realizację tych zadań ułatwi
trasa rajdu: z Siedlec rowerzyści przejadą do Rezerwatu
Przyrody Stawy Broszkowskie, następnie udadzą się do
Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” w Chlewiskach,
skąd nastąpi powrót. Patronat honorowy nad projektem sprawuje mazowiecki kurator oświaty, prezydent
Siedlec, zaś partnerami merytorycznymi zostali: Nadleśnictwo Siedlce i Komenda Miejska Policji w Siedlcach.
OPR. LA
Uczestnikom rajdu życzymy wielu wrażeń! Sportowo,
ludowo, pomysłowo!
ROKITNO. W niedzielę, 19 czerwca, na szkolnych
obiektach sportowych rozegrane zostaną V Powia-
towe Igrzyska Sportowo-Rekreacyjne Ludowych
Zespołów Sportowych. O 11.00 nastąpi oficjalne
otwarcie igrzysk, zaś zaplanowane w ramach imprezy
konkurencje wystartują godzinę później. Już dzisiaj
można powiedzieć, że będzie się działo - program
jest nie tylko bogaty, ale też bardzo ciekawy… Wśród
konkurencji indywidualnych przewidzianych dla kobiet
oraz mężczyzn znalazły się: bieg na 100 m oraz 1000 m,
skok w dal, pchnięcie kulą, tenis stołowy. Panie będą
mogły dać z siebie wszystko w marszu nordic walking,
zaś panowie - popisać się siłą i zręcznością w przerzucaniu opony traktorowej czy wyciskaniu odważnika. Nie
zapomniano o młodzieży: program uwzględnia rzut
lotką do tarczy, test i zawody sprawnościowe z BRD. Bez
względu na wiek i płeć, każdy będzie mógł spróbować
sił w wędkarstwie i szachach. Wśród konkurencji drużynowych znalazły się m.in.: piłka nożna mężczyzn, piłka
ręczna kobiet, piłka siatkowa, piłka siatkowa plażowa
dziewcząt i chłopców, przeciąganie liny, biegi sztafetowe oraz czwórbój władz samorządowych.
Wśród atrakcji przygotowanych przez organizatorów
imprezy - starostę bialskiego, wójta gminy Rokitno,
przewodniczącego rady powiatowej Zrzeszenia LZS
- nie zabraknie również tych, które
patron medialny
niekoniecznie wiążą się ze sportem.
Na nudę na pewno nie będzie czasu!
LA
Rozmaitości
informacje
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
POWIAT WŁODAWSKI 31
Żelazny Triatlon
Niech znają
prawdę
4 czerwca w Okunince nad Jeziorem Białym
odbył się Żelazny Triathlon. W zmaganiach udział
wzięło 124 zawodników z całego kraju; większość
reprezentowała województwo lubelskie.
Impreza z roku
na rok cieszy się
coraz większym
zainteresowaniem
miłośników biegania.
GMINA ŁOMAZY W duchu rywalizacji
Biegacze na start!
Urząd gminy wraz ze Stowarzyszeniem Rozwoju Miejscowości Studzianka
zapraszają miłośników biegania do udziału w V Tatarskiej Piątce.
Start: 10 lipca, o 16.30.
Trasę stanowić mają polne drogi ze „startem” i „metą” przy szkole
w Studziance, gdzie - jak informuje Łukasz Węda, prezes SRMS
i dyrektor Gminnego Centrum
Kultury i Sportu - do 1915 r. stał
meczet. - Celem zawodów jest popularyzacja biegania jako formy
wypoczynku, a jednocześnie promocja walorów przyrodniczych
gminy Łomazy - uściśla.
Kto pierwszy, ten…
V Tatarskiej Piątce towarzyszyć będzie rywalizacja dzieci
i młodzieży na dystansach: „Małe
Nadzieje” 100 m (rocznik 2010
i młodsi), bieg „Szkolniaka” 600 m
(rocznik 2005-2009) oraz „Młodzików” 1000 m (rocznik 20002004). W biegu głównym (5280
m) mogą wziąć udział osoby, które
do 10 lipca ukończą 15 lat; niezależnie od miejsca zamieszkania,
przynależności klubowej i narodowościowej.
Zgłoszenia do biegu, a także
rywalizacji w ramach nordic walking, przyjmowane są elektronicznie za pośrednictwem strony:
www.time2go.pl - w dziale „zapisy”. Regulamin dostępny jest na
www.studzianka.pl. Termin zgłoszeń najmłodszych uczestników, tj.
dzieci i młodzieży, upływa 6 lipca.
W biegu głównym może wystartować maksymalnie 150 osób, stąd
też - na co uwrażliwiają organizatorzy - liczy się kolejność zgłoszeń.
Czekają niespodzianki
- W ubiegłym roku w biegach
wzięło udział 250 zawodników
i zawodniczek zarówno z naszego
regionu, jak i sąsiednich województw. W tym roku sklasyfikujemy m.in. najszybszych miesz-
kańców powiatu oraz gminy. Na
zawodników czekają też niespodzianki… - sygnalizuje Ł. Węda,
dodając, iż w planach jest m.in.
elektroniczny pomiar czasu, a także możliwość otrzymania wyniku
za pośrednictwem esemesa.
Opłaty startowe wynoszą odpowiednio: 20 zł - bieg główny i 15
zł - nordic walking. W przypadku
zapisów po 6 lipca koszt udziału
w zawodach wzrasta w obu przypadkach do 30 zł. Uwaga: mieszkańcy gminy Łomazy są zwolnieni z opłaty startowej!
Impreza, nad którą patronat
sportowy objął Klub Biegacza
„Biała Biega”, odbędzie się w ramach VIII Spotkania z Kulturą
Tatarską i Regionalną. Dofinansowania zadania pn. „V Tatarskie
Bieganie” udzielił urząd gminy.
WA
Krótko
Rajd rowerowo-kajakowy
REGION. W dniach 18-19 czerwca odbędzie się
Powiatowy Rajd Rowerowo-Kajakowy „Pamiętamy śladami historii”. - Rajd rowerowy rozpocznie się
w sobotę, o 10.00. Trasa wiedzie przez Ortel Królewski,
Kościeniewicze, Dąbrowicę Małą, Piszczac, Lebiedziew,
Zastawek, Lebiedziew, Kostomłoty do Kodnia - informuje Łukasz Węda, dyrektor Gminnego Centrum Kultury
i Sportu w Piszczacu, organizującego - obok wójta gminy i powiatu bialskiego - sportowe wydarzenie. Z kolei
Reklama
na niedzielę zaplanowano spływ kajakowy ze Sławatycz
do Kodnia. Chęć udziału można zgłaszać do 15 czerwca,
pisząc na adres: [email protected] bądź dzwoniąc pod
numery: 501-266-672 i 83-377-80-18. Uwaga: liczba
miejsc jest ograniczona! Koszt uczestnictwa wynosi 30
zł i pokrywa: ubezpieczenie, suchy prowiant na trasę,
transport z Kodnia do Sławatycz, kolację z ogniskiem,
nocleg, spływ kajakowy i pamiątkowy folder. Zachęcamy
do udziału!
WA
Zadaniem zawodników było przepłynięcie 0,75 km, pokonanie 20 km
rowerem oraz przebiegnięcie 5 km.
Zadaniem zawodników było
przepłynięcie 0,75 km, pokonanie
20 km rowerem oraz przebiegnięcie 5 km. Pierwszy na mecie pojawił się Jakub Seroczyński z Warszawy (czas: 1:03:50). Na drugim
miejscu był Piotr Michalak z Marek (01:03:52), a na trzecim - Marcin Mazurek z Lublina (01:04:49).
Wśród kobiet najlepsza okazała się
Aleksandra Rudzińska z Warszawy (01:07:30), za którą uplasowały
się Magdalena Sudak z Milanówka (01:09:27) i Amelia Seroczyńska z Warszawy (01:12:33).
Nazwa zawodów - Żelazny
Triathlon - nawiązuje do postaci
Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego”. Był on jednym z najdłużej stawiających opór dowódców
antykomunistycznego podziemia
na Lubelszczyźnie. Uczestniczył w wielu akcjach przeciwko
ludziom i instytucjom władzy
ludowej. Poległ z bronią w ręku
6 października 1951 r. w Zbereżu nad Bugiem, podczas próby
przebicia się przez pierścień 600osobowej obławy UB-KBW. Do
dziś miejsca pochówku „Żelaznego” i większości jego podkomendnych są nieznane.
- Warto przypominać młodym
ludziom o naszej historii - mówi
kpt. Edmund Brożek, prezes włodawskiego koła Armii Krajowej,
członek komitetu honorowego Że-
laznego Triathlonu. - Niech znają
prawdę. Do dziś wiele faktów jest
zakłamywanych. We Włodawie
bracia Taraszkiewiczowie mieli
złą opinię - to oni walczyli przecież z władzą ludową.
Grzegorz Makus, który od niemal 15 lat bada historię oddziału
„Jastrzębia” i „Żelaznego”, mówi: Jeżeli przez 45 lat komuniści mieli
monopol na to, żeby nazywać ich
bandytami, kłamać, trudno w tej
chwili ten stereotyp zmienić.
Organizatorem zawodów jest
włodawskie starostwo powiatowe.
- W tym roku szczególny nacisk
położyliśmy na otoczkę promocyjną - mówi wicestarosta Adam
Panasiuk. - Dlatego w przygotowanie zawodów - oprócz wielu
instytucji - włączyło się stowarzyszenie zrzeszające hotelarzy i restauratorów w Okunince, którzy
dla zawodników przygotowali
niespodzianki. Gmina Włodawa
udzieliła wkładu finansowego
w wysokości 5 tys. zł i służyła
pomocą w organizacji służb porządkowych. W organizację triatlonu włączyły się również służby
mundurowe, Zakład Karny, szpital powiatowy, MOSiR i WOPR
- dodaje. Partnerem organizacyjnym zawodów jest Stowarzyszenie Leniwce. Patronat honorowy
objął marszałek województwa
JS
lubelskiego.
EchoKatolickie
w wolnej chwili
numer2315(615)
12-18czerwca
kwietnia
2007
numer
(1092) 9-15
2016
r.
fot. arch.
32
KSIĄŻKA DLA KAŻDEGO
Podróże
zawsze duże
Podróżowanie bardzo zmieniło się w ostatnich
latach. A jak było kiedyś?
Elżbiety Dzikowskiej nikomu nie
trzeba przedstawiać. Zna świat
jak mało kto, bo przez prawie pół
wieku wędrowała jako dziennikarka „Kontynentów”, a potem ze
swoim mężem, Tonym Halikiem.
Z wielką pasją przygotowywała
filmy do kultowych programów
„Pieprz i wanilia”. W radiowej
„Jedynce” wiele razy wprowadzała słuchaczy w świat swoich
najciekawszych podróży. Teraz
przyszedł czas na książki, w których czytamy o jej prywatnych
oraz zawodowych perypetiach
i sukcesach. Książka „Tam, gdzie
byłam 2” to okazja, aby na to, co
zostało po cywilizacji prekolumbijskiej i jak żyją dziś potomkowie Inków, spojrzeć oczami
E. Dzikowskiej…
To już druga część książki
pokazującej osobiste podróże
Elżbiety Dzikowskiej. Tym razem autorka prowadzi nas przez
Wenezuelę, Kolumbię, Ekwador,
Peru i Boliwię.
Dzikowska wspomina wyprawę, której wynikiem było dotarcie do tajemniczej Vilcabamby,
ostatniej stolicy Inków, pisze,
Ryba i truskawki?
Czemu nie!
spod pokrywki
Elżbieta Dzikowska, Tam, gdzie
byłam 2, Wydawnictwo Bernardinum,
Pelplin 2016.
jak doprowadziła do wzniesienia
pomnika Ernesta Malinowskiego
i przywrócenia pamięci o genialnym polskim twórcy Kolei Transatlantyckiej. Opowiada także,
jak podróżowała po Ekwadorze
z milionerem i poławiała diamenty nad rzeką Caroni, a w Peru…
przeprowadzała reformę rolną!
JAG
KONKURS
Mamy dla Państwa trzy książki „Tam, gdzie byłam 2”. By wziąć udział
w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHO1.odpowiedź na numer
7168 (1,23 zł z VAT) od czwartku, 9 czerwca, od godz. 10.00, do środy, 15
czerwca, do 22.00. Wygrają trzy osoby, które najciekawiej odpowiedzą
na pytanie: „Dokąd chciałbyś pojechać i dlaczego?”. Uwaga - odpowiedź
nie może przekroczyć 160 znaków. Regulamin znajduje się na stronie
www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. „Echa”.
*Odbiór nagród w siedzibie redakcji. Istnieje możliwość wysyłki pocztą/
kurierem w przypadku pokrycia kosztów wysyłki przez zwycięzcę.
Truskawkowe
szaleństwo
Już są: słodkie, smaczne i pełne witamin. Nasza czytelniczka - Zofia Fedoruk
z Białej Podlaskiej - proponuje dwa nietypowe dania z wykorzystaniem
truskawek. Zapewnia, że będą smaczne i zdrowe.
Łosoś w truskawkach
Składniki: 75 dag filetu łososia
1 cytryna, 1 łyżka oleju, 5 dag masła, 15 dag świeżych liści szpinaku,
2 cebulki dymki, 25 dag truskawek, wiórki parmezanu, 2 łyżki
oliwy z oliwek, sól, pieprz.
Wykonanie: Rybę opłucz, osusz.
Skrop sokiem z cytryny, oprósz
solą i pieprzem, odstaw na 30 min
w chłodne miejsce. Filet połóż na
posmarowanej olejem folii aluminiowej. Posyp wiórkami masła,
luźno owiń folią. Piecz ok. 20 min
w 200ºC. Szpinak opłucz, osącz.
Dymkę opłucz, posiekaj. Tru-
TWOJA URODA
TWÓJ DOM
Choć wiosną i latem każdy marzy o słonecznych
promieniach, warto zwrócić uwagę na odpowiednie
zabezpieczenia.
Kurz osadzający
się na meblach
potrafi wyprowadzić
z równowagi niejedną
panią domu.
Uwaga na słońce!
Skóra zarówno dzieci, jak i dorosłych narażona jest na promienie
ultrafioletowe (UVA i UVB), które mogą spowodować poważne
uszkodzenia. Te najczęstsze to:
oparzenia słoneczne, zwiększenie
liczby pieprzyków i wzrost ryzyka wystąpienia czerniaka złośliwego, starzenie się skóry oraz rak
skóry.
Maluchy pod parasolem
Szczególną uwagę należy zwrócić na dzieci, bo ich skóra jest
cieńsza, system ochrony przeciwsłonecznej nie do końca rozwinięty, a dodatkowo spędzają
więcej czasu na zewnątrz. Nie żałujmy kremów z wysokim filtrem
na co dzień, nie tylko podczas
wakacyjnego wypoczynku nad
wodą. Pamiętajmy również o czapeczkach, kapelusikach i okularach! Promienie ultrafioletowe
już w okresie dzieciństwa mogą
być przyczyną chorób oczu. To
zagrożenie jest większe u dzieci
niż u osób dorosłych, ponieważ
oczy dzieci łatwiej przepuszczają
światło. Soczewka oka nie zatrzymuje promieni UV do momentu
osiągnięcia przez dziecko wieku
10-12 lat. Częsta ekspozycja na
słońce od wczesnego wieku może
prowadzić do poważnych uszkodzeń siatkówki.
Oba filtry
Produkty przeciwsłoneczne powinny chronić równocześnie przed
promieniami UVB, jak i UVA.
Zawierają one filtry i/lub ekrany.
O skuteczności filtrów informuje
wskaźnik SPF - im wyższy, tym
skuteczniejsza ochrona. Wskazuje, jak długo można przebywać
na słońcu z warstwą ochronną
do momentu wystąpienia poparzeń - w porównaniu do czasu
bez takiej ochrony. Wyróżnia się
kilka stopni ochrony: słaba (SPF
2-6), średnia (8-12), wysoka (1525), bardzo wysoka (30-50) oraz
ultrawysoka (powyżej 50). SPF
na poziomie 2-6 praktycznie nie
zapewniają żadnej ochrony, a ich
aplikację należy powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia.
Filtrów powinny używać
przede wszystkim dzieci, osoby po kosmetycznych zabiegach
złuszczających, narażone na powstanie czerniaka, przebarwień
i opalające się „na raka”, czyli reagujące na słońce zaczerwieniem.
JAG
skawki umyj, osącz, odszypułkuj,
przekrój na pół. Składniki sałatki
wymieszaj, dopraw sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Skrop oliwą, posyp parmezanem. Porcje
ryby podawaj na sałatce i z ryżem
ugotowanym na sypko.
Truskawkowy chłodnik
Składniki: 60 dag truskawek,
1/2 szklanki świeżo wyciśniętego
soku z pomarańczy, 2-3 łyżki miodu, miąższ z połowy laski wanilii,
1/2 łyżeczki startego imbiru, 20 dag
serka waniliowego, 5 dag posiekanej białej czekolady, listki melisy.
Wykonanie: Truskawki opłucz,
delikatnie osusz, a następnie
usuń szypułki. 50 dag owoców
zmiksuj dokładnie z sokiem wyciśniętym z pomarańczy, startym
imbirem, miodem i miąższem
z połowy laski wanilii. Odstaw
do lodówki na godzinę. Do schłodzonego chłodnika z truskawek
dodaj pozostałe truskawki pokrojone w cienkie plasterki. Gotowy
chłodnik przelej do miseczek.
Każdą porcję udekoruj kleksem
serka waniliowego, posiekaną
lub startą na tarce czekoladą oraz
listkami melisy.
Na wysoki połysk
By temu zapobiec, warto sięgnąć
po skuteczne preparaty do czyszczenia. Polska marka Barwa proponuje ciekawe rozwiązanie. Jej
nowa seria kosmetyków do wnętrz
- Perfect House - to całkowicie nowatorska odsłona środków czystości, które przypadną do gustu
każdej kobiecie. Są skuteczne, wydajne i estetycznie opakowane.
Perfect House Furniture dedykowany jest do czyszczenia mebli
drewnianych z drewna lakierowanego, matowego, olejowanego
oraz mebli z materiałów drewnopodobnych. Usuwa brud, kurz,
uporczywe zabrudzenia, tłuste
plamy, odciski palców. Dodatkowo delikatnie nabłyszcza i pielęgnuje drewniane powierzchnie
oraz odświeża kolor. Co ważne
w przypadku mebli drewnianych,
zabezpiecza drewno przed wchłanianiem wody.
Perfect House Floor to podobny preparat do podłóg. Delikatnie
nabłyszcza i pielęgnuje drewniane
powierzchnie, nie pozostawiając
smug i zacieków. Pozostawia przyjemny, świeży zapach.
KONKURS
Mamy dla Państwa pięć zestawów opisanych preparatów od firmy Barwa.
By wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHO2.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z VAT) od czwartku, 9 czerwca, od godz.
10.00, do środy, 15 czerwca, do 22.00. Wygra pięć osób, które najciekawiej
odpowiedzą na pytanie: „Jak dbasz o drewno w domu?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. Regulamin znajduje się na stronie www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. „Echa”.
*Odbiór nagród w siedzibie redakcji. Istnieje możliwość wysyłki pocztą/
kurierem w przypadku pokrycia kosztów wysyłki przez zwycięzcę.
echO dzieci
FOt. cOMMOns.WikiMedia.Org
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
NAUKA BEZ TAJEMNIC
Zorza
Zorzą nazywa się świecenie górnych
warstw atmosfery setki kilometrów nad
ziemią. Zorze powstają w wyniku zderzenia się z cząsteczkami atmosfery ziemskiej naładowanych elektrycznie cząstek
atomowych emitowanych przez Słońce.
W trakcie zderzeń uwalniana jest energia
w postaci promieniowania świetlnego.
Słońce wysyła stale strumień cząstek,
nie znaczy to jednak, że na niebie nieustannie pojawiają się zorze. Od czasu do
czasu zdarzają się na powierzchni Słońca
wybuchy, słoneczne pochodnie, pojawiają się też plamy słoneczne. Wszystko to
świadczy o wzroście aktywności słonecznej, kiedy to w przestrzeń wysyłane są
całe fontanny cząsteczek. Taki wybuch
trwa zwykle kilka godzin.
Zorze mają również różne kształty i kolory. Obserwowano pasma, łuki, kurtyny,
promienie, korony i inne kształty. Kolor
zorzy (niebieski, zielony, żółty, czerwony, biały) zależy od różnej intensywności
linii emisyjnych i rodzaju gazu. Na czerwono i na zielono świeci tlen, natomiast
azot w kolorach purpury i bordo. lżejsze
gazy, takie jak wodór i hel, świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej.
Zorze polarne były obserwowane
na wszystkich planetach-olbrzymach
w Układzie Słonecznym. Szczególnie silne występują na Jowiszu. Na ich kształt
i wielkość mają wpływ przepływy plazmy związane z księżycami galileuszowymi. Na Saturnie zorze obserwowano
w ultrafiolecie i w świetle widzialnym,
dzięki sondzie Cassini. Występują również na Uranie i Neptunie.
Rozmaitości
33
do PoCzytania
Zanurz się
Ona pochodzi z małej wioski
w świętokrzyskim. On z inteligenckiej rodziny z warszawskiego Żoliborza. agnieszka i Krzysiek, oboje rocznik 1989. Ona,
wiedząca czego chce, z trudnym
charakterem, wrażliwa, trochę zakompleksiona, samotniczka. On,
przystojny marzyciel, niezdecydowany, pełen wielkich pragnień,
czasem z głową w chmurach
i stopami oderwanymi od ziemi. Gdy mają 17 lat, niezależnie
od siebie, ich uwagę zwraca tajemnicza inskrypcja na jednym
z zabytków. Będzie ona powoli
zmieniać ich życie i upodabniać
ich losy, w sposób niespodziewany dla każdego z nich. Czy odnajdą jej znaczenie? Czy domyślą
się, że pójście za nią może nadać
nowy sens ich życiu? Czy raczej
uciekną przed nią lub po prostu
zbagatelizują jako coś przypadkowego? Na kartach powieści
śledzimy ich licealne i studenc-
Zbigniew Minda, Twoja dusza była
perłą, Polwen, Radom 2016.
kie perypetie, małe i duże wybory życiowe, które krążą wokół
tajemniczej sentencji.
„Twoja dusza była perłą” jest
jak łyk czystej, orzeźwiającej
wody z górskiego strumienia.
W zalewie powszechnie obecnej
w świecie kultury tandety, banału, chamstwa i zwyczajnego zła
ta książka pozwala odetchnąć
i przypomnieć sobie - niezależnie od tego, ile mamy lat - o najważniejszych sprawach w życiu.
RUSZ GŁOWĄ
Na naładowane elektrycznie, rozpędzone cząstki oddziałuje ziemskie
pole magnetyczne i ściąga je w kierunku biegunów magnetycznych
znajdujących się w pobliżu bieguna północnego i południowego Ziemi.
Dlatego zorze najłatwiej zaobserwować na Arktyce i Antarktyce, stąd też
jej nazwa - zorza polarna.
Zasady i kwasy
Większość kwasów ma kwaśny smak. Niektóre
z nich są trujące, niektóre mogą wywołać poważne poparzenia skóry, inne natomiast są całkowicie
nieszkodliwe. Są też takie, które można spożywać.
Spożywamy kwas cytrynowy zawarty w cytrynach
i pomarańczach. Natomiast nasz organizm wytwarza kwasy pomocne podczas trawienia.
Jednym z najsilniejszych i najważniejszych kwasów jest kwas siarkowy. Używany jest on w olbrzymich ilościach przy produkcji nawozów sztucznych, w hutnictwie. Innymi silnymi kwasami są
kwas azotowy i kwas solny.
Zasady są substancjami, które są przeciwieństwem kwasów, chociaż podobnie jak kwasy niektóre zasady są bardzo aktywne i powodują korozję
(np. wapno i soda kaustyczna).
W przypadku zmieszania kwasu z zasadą w odpowiedniej proporcji neutralizują się one wzajemnie. Na przykład kiedy kwas solny zmieszany
zostanie z sodą kaustyczną, powstanie zwykła sól
i woda.
Pewne substancje zanurzane w kwasach lub
zasadach zmieniają kolor. Substancje są zwane
wskaźnikami. lakmus zmienia kolor z niebieskiego na czerwony w roztworze kwasu i z czerwonego
na niebieski w roztworze alkalicznym.
Zobacz sam
aby przekonać się, jak oddziałują kwasy, umieść łyżeczkę
sody oczyszczonej (wodorowęglan sodowy) na środku
talerza. następnie polej go octem (kwas). soda zacznie
musować, wydzielając dwutlenek węgla. kwas reaguje
z wodorowęglanem, wytwarzając dwutlenek węgla.
NOWOŚCI
Baw się z rodzicami!
Klocki czy gry planszowe już się Wam znudziły?
Możecie sięgnąć po coś zupełnie nowego!
„Gotuj z Dzieckiem” to 30 kart
ze wspaniałymi przepisami
wybranymi specjalnie dla dzieci. Wspólnie z rodzicami i rodzeństwem możecie wkroczyć
w świat nowych smaków, intrygujących zapachów i kolorowych
połączeń, rozpoczynając w ten
sposób kulinarną przygodę we
własnym domu! Pyszne przepisy przygotowała Joanna Mentel,
dziennikarka i psycholog, zało-
życielka warsztatów kulinarnych
Dzieciaki w Formie. Przy okazji
poznacie zdrowe zwyczaje żywieniowe i nowe smaki.
W serii wydawnictwa Sierra
Madre ukazały się również zestawy „Eksperymentuj z dzieckiem” oraz „Czaruj z dzieckiem”.
Te propozycje na pewno przypadną Wam do gustu i sprawią,
że nie będziecie się już nudzić.
JaG
1. ……… dziwaczka.
2. na straganie w dzień targowy takie słyszy się ………..
3. „a to feler” - westchnął ………..
4. Jest kura ………….. znosząca złote jajka.
5. samochwała w kącie stała i wciąż tak ………………
6. pan pomidor wlazł na tyczkę i przedrzeźnia ………………
7. Wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z ……..
8. entliczek-pentliczek, czerwony …………….
krzyżówkę tę ułożył Kajtek Zbrojewski z Siedlec. nagrodę za inwencję
(jedną z recenzowanych na naszej stronie książek) wyślemy pocztą.
Wasza krzyżówka też może zostać wydrukowana na tej stronie. Wystarczy, że przyślecie ją do nas. nie zapomnijcie podać swojego adresu.
Wypełnione kupony (wyłącznie na kartach pocztowych) prosimy przesyłać na adres: „echo katolickie”, ul. Bp. Świrskiego
43a, 08-110 siedlce. do wygrania zestaw nowych
gier z serii „akademia umysłu Junior latO” firmy
Format. to specjalnie opracowany zestaw gier
rozwijających pamięć, wspomagających koncentrację oraz pobudzających wyobraźnię. teraz
wspomagają również naukę języka angielskiego!
rozwiązanie krzyżówki z 21 nr. echa: dzień
dziecka
nagrodę otrzymuje Jakub Zaniewicz z Białej
podlaskiej. serdecznie gratulujemy, nagrodę
prześlemy pocztą.
KRzyżóWKA 23
hasłO
iMię i nazWiskO
adres
Wiek
34
EchoKatolickie
migawka
informacje - ogłoszenia
W krajowej czołówce
numer2315(615)
12-18czerwca
kwietnia
2007
numer
(1092) 9-15
2016
r.
usługi
Roboty drogowe (kostka brukowa), sanitarne. Sprzedaż i montaż
ogrodzeń betonowych, kręgów i
rur betonowych. Firma DrogowoInżynieryjna DORFA Sp.J. Wola
Suchożebrska, ul. Łąkowa 1, tel.
602-613-623, 602-613 -632.
Piłkarki ręczne z I LO im. T. Kościuszki w Łukowie zajęły czwarte miejsce
w finale Mistrzostw Polski Szkolnego Związku Sportowego w kategorii
szkół ponadgimnazjalnych. Finałowy turniej odbył się w dniach 1-3 czerwca
w Nowym Sączu. Drużynę z ,,Kościuszki” wyprzedziły tylko szkoły sportowe
z Wrocławia (I miejsce), Szczecina i Gliwic. Drużyna z łukowskiego liceum
na mistrzostwach reprezentowała województwo lubelskie jako mistrz
tegorocznej Wojewódzkiej Licealiady SZS. Osiągnięcie piłkarek ręcznych to
opr. LA
jeden z największych sukcesów sportowych w historii I LO. Oferty pracy
Piekarz - wykształcenie zawodowe kierunkowe, podstawowa umiejętność wypieku
pieczywa, pożądane doświadczenie. Miejsce
zatrudnienia - Mordy.
Pracownik robót wykończeniowych wykształcenie min. zasadnicze zawodowe,
staż pracy na podobnym stanowisku min.
rok, Meszki.
Zbieracz pieczarek - pożądany staż pracy
- min. 6 miesięcy, umiejętność zbioru i sortowania pieczarek lub możliwość przyuczenia,
Nowosielec.
Spedytor - wykształcenie min. średnie,
znajomość j. rosyjskiego i j. angielskiego,
obsługa komputera, Łosice.
Szwaczka - wykształcenie zasadnicze
zawodowe, mile widziane doświadczenie na
podobnym stanowisku, Łosice.
Kierowca ciągnika siodłowego - prawo
jazdy kat. C+E, uprawnienia do przewozu
rzeczy, pożądane doświadczenie na podobnym stanowisku, Nowe Szpaki.
Elektromonter - wykształcenie zasadnicze
zawodowe kierunkowe, staż pracy min. 3
lata, wiedza z zakresu elektryki, umiejętność
czytania projektów, Chotycze-Kolonia.
Opiekunka domowa - mile widziany kurs
z zakresu opieki nad osobami starszymi,
Łosice.
Sprzedawca obwoźny - prawo jazdy kat.
C, uprawnienia do przewozu rzeczy, niekaralność, komunikatywność, mile widziana
znajomość branży rolniczej, Łosice.
Przedstawiciel handlowy - wykształcenie
średnie lub wyższe, prawo jazdy kat. B,
pożądane doświadczenie na podobnym
stanowisku, komunikatywność, łatwość
nawiązywania kontaktów, znajomość rynku
rolniczego, uczciwość, pracowitość, Łosice.
Kelner - wykształcenie zawodowe lub średnie, mile widziane doświadczenie w pracy
w gastronomii, dyspozycyjność, uczciwość,
książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych, Ostromęczyn-Kolonia.
Operator pił porzecznych-cyrkularek
- min. roczne doświadczenie w pracy na
podobnym stanowisku, Drażniew.
Operator urządzeń oczyszczania ścieków
- wykształcenie wyższe (ochrona środowiska
specjalność gospodarka odpadami), Łosice.
Zbieracz pieczarek - mile widziane doświadczenie w zakresie sortowania i zbioru
grzybów lub możliwość przyuczenia,
Mszanna.
Nauczyciel j. polskiego - wykształcenie
wyższe magisterskie z przygotowaniem
pedagogicznym - kierunek filologia polska
(wskazany kurs kwalifikacyjny z historii),
pożądany staż pracy min.1 rok, Szydłówka.
Księgowy/księgowa - wykształcenie min.
średnie, mile widziane doświadczenie na
ww. stanowisku, Konstantynów.
Pomocniczy robotnik drogowy (6 stanowisk) - kurs operatora koparko-ładowarki,
Hołowczyce-Kolonia.
Pracownik do demontażu pojazdów (3
stanowiska) - bez wymagań, Łosice.
Inspektor ds. kwatermistrzowskich
- szczegółowe informacje dostępne na
stronie www.kppsplosice.nbip.pl, Łosice.
Asystent ds. protetyki słuchu - wykształcenie wyższe, obsługa urządzeń biurowych,
prawo jazdy kat. B, mile widziany staż pracy
w zakresie sprzedaży usług lub towarów,
obsłudze klienta, kultura osobista, Łosice.
Zbieracz pieczarek (10 stanowisk) - bez
wymagań, Nowosielec.
Kontakt: Powiatowy Urząd Pracy w Łosicach, tel. 83-357-19-52.
Reklama
WÓJT GMINY SIEDLCE
Informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy oraz na stronach internetowych (www.siedlcegw.e-bip.pl i www.gminasiedlce.pl) znajduje się
ogłoszenie o przetargu nieograniczonym nieprzekraczającym kwot określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 na:
„Przebudowę ulicy Stefaniuka
w miejscowości Stok Lacki - Folwark”
Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia oraz dodatkowe wyjaśnienia dostępne są do dnia 23 czerwca 2016 r.
Oferty należy składać w Urzędzie Gminy Siedlce przy ul. Asłanowicza 10
(biuro podawcze) w terminie do dnia 23.06.2016 r. do godziny 09.30.
Otwarcie ofert nastąpi w biurze Urzędu Gminy w Siedlcach przy
ul. Asłanowicza 10, w dniu 23.06.2016 r. o godzinie 10.00, pok. nr 8
(sala konferencyjna).
WÓJT GMINY SIEDLCE
HENRYK BRODOWSKI
WÓJT GMINY SIEDLCE
Informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy oraz na stronach internetowych (www.siedlcegw.e-bip.pl i www.gminasiedlce.pl) znajduje się
ogłoszenie o przetargu nieograniczonym nieprzekraczającym kwot określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 na:
„Opracowanie projektu i budowę przyłączy kanalizacyjnych w miejscowościach Stok Lacki, Pruszyn-Pieńki, Pruszyn”
Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia oraz dodatkowe wyjaśnienia dostępne są do dnia 24 czerwca 2016 r.
Oferty należy składać w Urzędzie Gminy Siedlce, przy ul. Asłanowicza 10
(biuro podawcze), w terminie do dnia 24.06.2016 r. do godziny 09.30.
Otwarcie ofert nastąpi w biurze Urzędu Gminy w Siedlcach przy ul.
Asłanowicza 10, w dniu 24.06.2016 r. o godzinie 10.00, pok. nr 8 (sala
konferencyjna).
WÓJT GMINY SIEDLCE
HENRYK BRODOWSKI
Drewno kominkowe i opałowe, obrzynki tartaczne, węgiel, ekogroszek, brykiet, pellet dębowy, żwir, piasek, ziemia,
żużel, cement 1-12 ton. Konkurencyjne
ceny, transport. Tel. 604-652-819, www.
weglobyt.pl.
Murarz-zdun: budowa i remonty
pieców, kuchni kaflowych, kominy,
piwnice, wędzarki i roboty murarskie.
Woj. lubelskie, tel. 509-966-904.
Praca chałupnicza: szycie odzieży
z dzianin i tkanin oraz przeróbki krawieckie. Siedlce, za mostem łukowskim,
tel. 25-644-54-36 lub 501-242-095.
Hurtownia Artykułów Dziecięcych
MADAR: wózki, łóżeczka, foteliki,
akcesoria zabawki, sala zabaw.
Ujrzanów 282c, tel. 25-644-37-71,
www.madar.siedlce.pl. Zapraszamy.
nieruchomości
sprzedam
Mieszkanie 58 m², IV piętro, w centrum, Siedlce, ul. Kilińskiego, 158 tys. zł.
Tel. 501-516-482.
Mieszkanie 60 m² sprzedam lub zamienię na mniejsze z dopłatą. Siedlce, ul.
Kurpiowska, tel. 608-691-361.
Posesja 80 arów z zabudowaniami
w miejscowości Brzozowy Kąt. Tel. 519147-339.
Mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od
zaraz. Stoczek Łukowski, 130 tys. zł. Tel.
519-862-477.
Mieszkanie 35 m², I piętro, w centrum,
po remoncie. Stoczek Łukowski, tel.
691-604-994.
Duża, piękna działka na Nowych Siedlcach. Tel. 602-843-307.
nieruchomości
wynajmę
Kawalerka w centrum Siedlec. Tel 602843-307.
Mieszkanie - stancja w centrum Siedlec
od 1 lipca. Tel. 600-128-801.
Lokal 588 m² lub część I p., w tym
pomieszczenia 75 m², 25 m² i 25 m²,
Siedlce, ul. Brzeska 91. Tanio wynajmę.
Tel. 600-452-492 lub 698-997-247.
Kwatera pracownicza z parkingiem,
doskonałe warunki. Siedlce, tel. 509951-331.
Samodzielne mieszkanie: pokój, kuchnia, łazienka. Siedlce, tel. 604-063-644.
sprzedam
Stodoła drewniana z blachy ocynkowanej 19/7, cena 5 tys. zł. Tel.
504-548-458.
Kserokopiarka Canon iR2018, czarnobiała, format A5-A3, opcje: kopiarka,
drukarka, skaner. Idealna do małego
biura, używana, w pełni sprawna. Tel.
25-644-48-00.
Drzewo osika, tanio. Tel. 501-242-095
lub 25-644-54-36.
Tanio dwa fotele w dobrym stanie,
bordowe, cena 100 zł. Siedlce, tel. 664830-988.
Chłodziarko-zamrażarka Amica, stan
b. dobry. Tel. 510-564-898.
Fotel elektryczny do masażu kręgosłupa i kręgów szyjnych, 600 zł. Siedlce, tel.
606-743-291.
Nokia 100, nowa, bez simlocka, komplet, 100 zł. Tel. 798-701-646.
Tona odważników żeliwnych, 1 sztuka
25 kg. Siedlce, tel. 508-820-921.
Rowerek dziecięcy BMX „16”, używany.
Siedlce, tel. 500-646-814.
Krokwie. Tel. 668-837-119.
Fotel biurowy dziecięcy, na 7-9 lat, różowofioletowy, 50 zł. Tel. 604-075-955.
zadbany, z salonu, cena 14,5 tys. zł. Tel.
667-472-589.
Seat Leon, 1,4 B, 2003 r., 132 tys. km,
czarna perła, ważne badania techniczne. Tel. 692-942-838.
Ford Focus C-Max, 1,6 TDCI, 2004 r., 167
tys. km, srebrny, hak, klimatyzacja. Tel.
692-942-838.
Volkswagen Passat B5, 1,9 TDI, 2001 r.,
cena 8,9 tys. zł. Tel. 667-472-589.
Przyczepa campingowa. Tel. 606-743291.
nauka
Korepetycje z historii - dyplomowana
nauczycielka, możliwość dojazdu; Siedlce. Tel. 794-205-704.
rolnictwo
Prosięta, tel. 513-686-658.
Kozy i kózki, Siedlce. Tel. 25-633-93-97.
różne
Poznam Pannę w celu matrymonialnym do 40 lat, woj. lubelskie. Tel.
511-198-493.
nocne dyżury aptek
SIEDLCE
10-16 VI ul. Pułaskiego 13
Tel. 25-644-61-89
praca
10-16 VI ul. Kilińskiego 23
Tel. 25-631-30-84
Przedsiębiorstwo Prywatne Zbigniew
Sobolewski, Siedlce, ul. Brzeska 102A,
zatrudni od zaraz pracownika na
stanowisku: kasjer-sprzedawca. Tel.
604-562-782.
Firma Foldruk zatrudni programistę
PHP. Wymagana znajomość: PHP, MySQL, HTML5, CSS3, jQuery. Oferty + CV
e-mailem: [email protected]
Firma Foldruk zatrudni pracownika do
produkcji reklam. Oczekujemy zdolności manualnych i umiejętności pracy
w zespole. Atutem będzie znajomość
programu CorelDRAW. Oferty + CV
e-mailem: [email protected]
Firma Foldruk zatrudni grafika komputerowego. Wymagania: b. dobra znajomość programów ADOBE Photoshop,
CorelDRAW. Oferty + CV e-mailem:
[email protected]
ŁUKÓW
10- 12 VI ul. Staropijarska 24
Tel. 25-798-88-77
13-16 VI ul. Nowopijarska 2
Tel. 25-644-22-95
BIAŁA PODLASKA
10-16 VI ul. Sidorska 2K
Tel. 83-343-25-24
MIĘDZYRZEC PODLASKI
10-16 VI ul. Warszawska 17
Tel. 83-371-25-23
SOKOŁÓW PODLASKI
10-16 VI ul. Piłsudskiego 12
Tel. 25-787-33-30
RADZYŃ PODLASKI
10-16 VI ul. Ostrowiecka 10
Tel. 83-354-10-54
PARCZEW
10 VI ul. Kościelna 11
motoryzacyjne
Tel. 83-355-04-51
11-16 VI ul. PCK 1
Toyota Avensis 2.0 D4D 2004 r., kombi,
Tel. 83-354-29-59
ROZWIĄZANIA KONKURSÓW
W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym
Renata Mikiciuk, Międzyrzec Podlaski
do wygrania były trzy książki „5 języków miłości dla
Teresa Malon, Łuków
mężczyzn” od wydawnictwa Esprit. Najbardziej ciekawych Agnieszka Szczygieł, Siedlce
odpowiedzi na pytanie: „Jak dbasz o dobre relacje w
Jadwiga Olesiejuk, Biała Podlaska
małżeństwie?” udzielili:
Jerzy Jarzębski, Mińsk Mazowiecki
W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym
Wojciech Próchenko, Siedlce
Mariusz Leśniewski, Włodawa
do wygrania były trzy książki „Dziewczyny wyklęte 2” od
wydawnictwa Fronda. Najbardziej ciekawych odpowiedzi
W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym na pytanie: „ Dlaczego lubię chodzić do kina?” udzielili:
do wygrania było pięć zestawów kosmetyków do makiCzesław Sęk, Ryki
jażu ufundowanych przez firmę La Luxe Paris. Najbardziej
interesujących odpowiedzi na pytanie: „Jak dbasz o urodę Wojciech Jaszczuk, Pietrusy
Bożena Galas, Natolin
wiosną?” udzieliły:
Gratulujemy! Nagrody wyślemy pocztą.
Marzena Soćko, Siedlce
Reklama
BETONIARNIA
PISZCZAC Rozmaitości
informacje - reklama
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
35
I Gminny Przegląd Piosenki Zielonej
Ekologiczne rytmy
Mamy nadzieję, że przegląd na stałe wpisze się w kalendarz uroczystości w naszej szkole - podkreślają
nauczycielki z Przedszkola Samorządowego organizujące przegląd:
Ewa Zalewska, Małgorzata Czyżak oraz Bogusława Ciok. - Cieszymy się, że tak dużo dzieci przyjechało do Piszczaca, aby wspólnie
świętować Dzień Ziemi. Sprzyja to
integracji i wspólnemu poznaniu
się - dodają.
Szkoła uczy troski
o środowisko
Uczestnicy nie zawiedli. Na scenie w ekologicznych rytmach zaprezentowało się siedem zespołów
z trzech placówek z terenu gminy:
„Leśne Duszki” z Oddziału Przedszkolnego w Szkole Podstawowej
w Dobrynce z wychowawczynią
Sylwią Bagienko; „Ekoprzedszkolaki” z Oddziału Przedszkolnego
im. Jana Pawła II w Połoskach,
których wychowawczynią jest
Beata Pietruczuk. Na scenie wystąpiły także dzieci z Przedszkola Samorządowego w Piszczacu:
„Krasnoludki” z wychowawczyniami Małgorzatą Czyżak i Beatą
Podolec, „Ekopszczółki” z Bogusławą Ciok i Piotrem Lewczukiem,
„Rozśpiewane Żabki”, których wyReklama
chowawczynią jest Ewa Zalewska,
„Słoneczka” z Urszulą Szewczuk
oraz „Wesołe Smerfiki” kierowane
przez Joannę Kruglej.
Na uroczystości obecni byli
także zaproszeni goście z piszczackich instytucji: wójt gminy
Kamil Kożuchowski, Agnieszka
Nestorowicz z Gminnego Centrum Kultury i Sportu, dyrektor
Zespołu Placówek Oświatowych
Dorota Sierpatowska oraz wicedyrektor Agnieszka Pawlak.
Każdy zespół prezentował na
scenie jedną piosenkę o tematyce
ekologicznej lub przyrodniczej.
- Dzieci były doskonale przygotowane, miały kolorowe i ciekawe stroje. Wszystko przebiegało w atmosferze radości - mówi
B. Ciok. - Wzbudzanie świadomości
ekologicznej jest bardzo ważnym
zadaniem szkoły. Musimy uwrażliwić młode pokolenie na problemy
związane z zanieczyszczeniem środowiska - dodaje M. Czyżak.
Warto rozwijać talenty
Występy nagradzane były
gromkimi brawami. Talent najmłodszych docenił także wójt,
który za uczestnictwo w przeglądzie wręczył przedstawicielowi
każdej placówki pamiątkową ta-
Fot. M. Karwowski
Przedszkolaki z gminy Piszczac udowodniły, że choć niewiele mają lat…, to dużo wiedzą - o środowisku, w którym żyją,
i jak o nie dbać. Znają się na tym śpiewająco! Można się o tym było przekonać podczas I Gminnego Przeglądu Piosenki
Zielonej, który odbył się w Szkole Podstawowej.
„Rozśpiewane Żabki” z Przedszkola Samorządowego w Piszczacu.
bliczkę. Oprócz tego każdy zespół
otrzymał nagrody rzeczowe.
- Dzięki tej uroczystości mogliśmy się zaprezentować, obejrzeć występy dzieci z innych grup
oraz zwiedzić przedszkole i szkołę - mówi B. Pietruczuk. - Bardzo
dziękujemy za ciepłe przyjęcie naszej grupy. Miło będziemy wspominać tę wizytę - dodaje.
Nic dodać, nic ująć… Główne
cele przeglądu zostały osiągnięte:
dobra zabawa i integracja, a przy
tym ważna lekcja ekologii.
Na przeglądzie odbyło się także rozstrzygnięcie gminnego
konkursu plastycznego „Uroki
miejscowości, w której mieszkam”. Na konkurs wpłynęły 63
prace wykonane przez dzieci
z gminnych przedszkoli. Komisja konkursowa miała niełatwe
zadanie. Najwięcej uwagi zwracała jednak na samodzielność
autorów.
W rezultacie przyznano trzy
nagrody i 13 wyróżnień. Miejsca
na podium zajęli kolejno: Franci-
szek Kondraciuk (SP w Piszczacu), Magda Magier (OP SP w Połoskach) oraz Maja Mirska (PS
w Piszczacu). Nagrodzonym i wyróżnionym dzieciom wręczono
dyplomy oraz nagrody rzeczowe.
Drobne upominki otrzymały także pozostałe dzieci biorące udział
w konkursie. Po uroczystości goście udali się na słodki poczęstunek.
- Organizacja konkursu dla
dzieci w wieku przedszkolnym to
bardzo dobra inicjatywa - mówi
S. Bagienko, przyznając, że przedszkolaki z wielkim zaangażowaniem wykonywały prace. - Chętnie weźmiemy udział w kolejnych
edycjach - dodaje.
Przegląd i konkurs plastyczny
nie odbyłby się, gdyby nie wsparcie wielu osób i instytucji. Podziękowania należą się wójtowi gminy
Piszczac, który objął przegląd swoim patronatem, oraz Łukaszowi
Wędzie - dyrektorowi Gminnego
Centrum Kultury i Sportu w Piszczacu, które ufundowało nagrody.
Organizatorki konkursu mogły
również liczyć na wielkie wsparcie
ze strony dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Piszczacu
D. Sierpatowskiej.
Ewa Zalewska
36
EchoKatolickie
numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r.
t y g o d n ik
r e g i o n a l n y
Wydawca: Siedlecka Oficyna Wydawnicza „Podlasie”
Sp. z o.o.; numer indeksu: 367478
Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110
Siedlce, tel. 25 644 48 00, fax.: 25 644 49 00
www.echokatolickie.pl, e-mail: [email protected]; numer konta: 81 2030 0045 1110 0000
0046 9000 BGZ S.A o/Siedlce
Redaktor naczelna: Monika Grudzińska
([email protected]).
Zastępca: Agnieszka Warecka
([email protected]).
Asystenci kościelni: ks. Andrzej Adamski, ks. Piotr Wojdat.
Redaktorzy prowadzący: Jolanta Krasnowska-Dyńka
([email protected]), Monika Lipińska
([email protected]), Kinga Ochnio ([email protected])
Dziennikarze: Agnieszka Wawryniuk, Andrzej Materski
(red. sportowa).
Stali współpracownicy: Waldemar Jaroń, Tadeusz
Nieścioruk, Krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski,
ks. Jacek Wł. Świątek, Michał Sztelmach, Anna Wolańska,
Beata Zgorzałek.
Korekta: Anna Kublik.
Skład: Leszek Sawicki.
Administracja: Beata Kusińska, Marta Kaleucha
([email protected]).
Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664 427 272,
e-mail: [email protected]),
Sylwia Jelonek, tel. 694-466-922.
Druk: ZPR Media SA, ul. Dęblińska 6, 04-187 Warszawa
Prenumerata realizowana przez RUCH S.A.
Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na
e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.
prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne pytania prosimy
kierować na adres e-mail: [email protected] lub
kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta
pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne
w godzinach 7.00 - 18.00. Koszt połączenia wg taryfy
operatora.
Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną
przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem
infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej www.
dp.kolporter.com.pl/
Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść
zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku
stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary
katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów nie zamówionych redakcja
nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich
do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów
i dokonywania skrótów.

Podobne dokumenty