Pobierz - Echo Katolickie
Transkrypt
Pobierz - Echo Katolickie
2 EchoKatolickie region ks. Piotr Wojdat prezes SOW „Podlasie” Sp. Z o.o. wydawcy „echa katolickiego” Pójść za Chrystusem 5,5 numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. tyle mln zł wyniesie koszt budowy hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 w Mińsku Mazowieckim W tradycji Kościoła i polskich diecezji czerwiec jest miesiącem przeżywania święceń kapłańskich. To czas, kiedy spojrzenie wiernych koncentruje się na młodych ludziach, którzy odpowiadają Chrystusowi: „Oto ja, poślij mnie!” (Iz 6,8). Wyświęceni na kapłanów wyruszają w świat, aby służyć Panu Bogu, Kościołowi i drugiemu człowiekowi. Czerwiec jest również czasem świętowania kapłańskich jubileuszy. Patrząc na księży, którzy na drodze powołania trwają od 50 czy 25 lat, dziękujemy za ich wierność i posługę. Przez dziesięciolecia, służąc w różnych miejscach, na wielu duszpasterskich polach, pośród ludzi, dają świadectwo miłości do Pana Boga i bliźniego. Zarazem ukazują piękno drogi, jaką jest kapłaństwo… Bo pójść za Chrystusem, to powierzyć się Mu bez reszty! Czerwiec w tradycji Kościoła jest także miesiącem, kiedy czcimy Najświętsze Serce Zbawiciela. Kapłani w sposób szczególny modlą się, by być ukształtowanymi na podobieństwo Chrystusa - Najwyższego i Wiecznego Kapłana, który okazuje miłość bezinteresowną i oddaje siebie na służbę. W dzisiejszym świecie - starającym się wmówić człowiekowi, że liczy się przede wszystkim to, co materialne - księża przypominają, że jesteśmy ludźmi w drodze, a celem naszego wędrowania przez doczesność jest ojczyzna w niebie. Kapłańskie świadectwo życia w bliskości Chrystusa przekonuje, że warto być Jego świadkiem, warto zgodzić się na bycie niejednokrotnie niezrozumianym, czasem wręcz odrzuconym, gdyż to, co tu i teraz przemija, a liczy się tylko wieczność. Dlatego też tak ważna jest nieustanna modlitwa w intencji kapłanów - tych, którzy służą i którzy dopiero będą posłani - by trwali w wierności powołaniu, stając się naszymi przewodnikami w drodze do Boga. Krótko Powrót do historii REGION. W niedzielę, 19 czerwca, o 13.00, w świetlicy w Maciejowicach odbędzie się spotkanie promujące dorobek kulturalny i gospodarczy miejscowości należących niegdyś do zaścianka szlacheckiego „Wysokiny”. - Mowa o wsiach Jakusze w gminie Trzebieszów oraz Tęczki i Maciejowice w gminie Zbuczyn - wyjaśnia Mieczysław Kalicki z Grochówki, miłośnik dziedzictwa narodowego i kultury wsi. W programie spotkania organizowanego m.in. przez Ochotniczą Straż Pożarną i sołectwa wsi znalazły się: występ orkiestry OSP Trzebieszów, parada zaprzęgów konnych i samochodów, wykład na temat historii terenu, a także… WA biesiada. Zapraszamy! migawka Budowa domu pielgrzyma 6 czerwca w sanktuarium bł. Męczenników Podlaskich w Pratulinie uroczyście zainaugurowano budowę długo wyczekiwanego domu pielgrzyma. O 18.00 wierni z parafii św. Apostołów Piotra i Pawła oraz przedstawiciele inwestora, wykonawcy, nadzoru budowlanego i włodarza gminy Rokitno uczestniczyli w modlitwie dziękczynienia i prośby przed relikwiami błogosławionych, której przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W intencji prowadzonego dzieła, darczyńców i wykonawców odmówiona została też litania do bł. męczenników. Następnie - po tym, jak ks. Marek Bieńkowski, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej, przedstawił osoby, które będą zaangażowane w powstanie domu kustosz sanktuarium ks. Jacek Guz poprosił biskupa o pobłogosławienie placu pod budowę. Spotkanie zakończyło pasterskie błogosławieństwo udzielone WA wiernym. Pamiątkowe zdjęcie uczestników jubileuszu. WARSZAWA Setny jubileusz Związku Floriańskiego W jedności siła 3 czerwca w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyło się spotkanie jubileuszowe w setną rocznicę powstania Związku Floriańskiego. Wśród zaproszonych jednostek znalazły się straże z regionu, w tym jednostka OSP z Woli Zadybskiej w powiecie ryckim. W uroczystościach wzięły udział najważniejsze osoby w kraju związane z działalnością straży pożarnych, posłowie, znawcy historii pożarnictwa oraz delegacje jednostek OSP. W gronie straży pożarnych znalazły się także jednostki, które wiek temu założyły Związek Floriański lub znacznie przyczyniły się do rozwoju organizacji. Straż pożarna z Woli Zadybskiej była reprezentowana przez naczelnika Piotra Wiśniewskiego oraz kronikarza Tomasza Koźlaka. Podtrzymywanie tradycji Główne uroczystości jubileuszu 100-lecia powstania Związku Floriańskiego rozpoczęły się od wprowadzenia sztandaru ZOSP RP i odśpiewania hymnu „Rycerze Floriana”. Następnie głos zabrał prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Waldemar Pawlak. W kilku słowach przypomniał o podstawowej idei, jaką kierowano się, tworząc Związek Floriański. - Na tym znaku floriańskim widzimy słowa: w jedności siła. Pokazuje nam to, że podjęte wtedy działanie było skierowane nie tylko po to, żeby działać lokalnie, w swojej miejscowości, lecz aby działać w zakresie ogólnopolskim. To wyjątkowy znak, mówiący, jak ważne jest dobre zorganizowanie i współpraca. Kiedy jesteśmy zjednani, to mamy wielką siłę i możemy dokonać wielkich rzeczy - powiedział W. Pawlak. W ciepłych słowach wypowiedział się także na temat obecnych działań straży pożarnych. - Chcę podziękować wszystkim strażakom za to piękne podtrzymywanie tradycji. Popatrzcie, jak niewiele jest takich organizacji, które mogłyby powiedzieć, że 100 lat temu przodkowie zaczynali działalność w danej miejscowości, a my ją kontynuujemy. Dzisiaj mundur strażacki jest mundurem przyjaznym. Jeżeli strażak jest w pobliżu, to nie ma lęku, stresu, niepokoju. Strażacy poświęcają siebie, swój czas, życie, zdrowie dla drugiego człowieka, nie bacząc na to, kim on jest. Ratują każdego, kto się znalazł w potrzebie - zwrócił uwagę prezes. Jednostka OSP Wola Zadybska została odznaczona medalem. Stowarzyszenie pod nazwą „Towarzystwo św. Floriana” powstało w 1915 r. na ziemiach Królestwa Polskiego. Podczas pierwszego ogólnokrajowego zjazdu delegatów straży pożarnych, który odbył się Warszawie w 1916 r., przemianowane zostało na Związek Floriański. Zakładało go ponad 700 jednostek. W 1921 r. przekształcił się w Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP. ZOSP RP jest ogólnopolskim, samorządnym stowarzyszeniem, zrzeszającym Ochotnicze Straże Pożarne i inne osoby prawne w celu reprezentowania ich interesów oraz propagowania i realizacji celów statutowych. Medale i dyplomy W dalszej części uroczystości miały miejsce okolicznościowe wystąpienia zaproszonych gości oraz wygłoszono referat opisujący historię powstania Związku Floriańskiego. Przybyłe jednostki miały także możliwość przedstawienia krótkiej charakterystyki swojej działalności. Na zakończenie spotkania jednostki odznaczono przygotowanym specjalnie na tę okazję medalem. Każda z nich otrzymała również pamiątkowy dyplom. Jednym z miłych akcentów jubileuszu była wspólna fotografia wszystkich przybyłych gości. Strażacy z Woli Zadybskiej nie kryli zadowolenia z udziału w tak podniosłym wydarzeniu. Możliwość wymiany cennych doświadczeń z druhami z innych jednostek oraz spotkanie z głównymi osobami odpowiedzialnymi za ochronę pożarową w Polsce to wyjątkowe przeżycie. Przed OSP Wola Zadybska kolejny jubileusz, tym razem 100-lecie powstania własnej jednostki. Czeka ich więc dużo pracy i przygotowań. Tomasz Koźlak 22 www.echokatolickie.pl Region na tyle mln zł Siedlce wyemitują obligacje komunalne SIEDLCE redaktor prowadzący: kinga ochnio [email protected] Rozbudowa szpitala wojewódzkiego Zielone światło dla ośrodka onkologii Opublikowane przez ministerstwo zdrowia mapy potrzeb zdrowotnych potwierdziły potrzebę powstania ośrodka onkologicznego, w związku z tym zarząd województwa dał zielone światło dla realizacji inwestycji. - Jeszcze w tym roku chcielibyśmy wbić pierwszą łopatę - poinformował Marcin Kulicki, prezes Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego. Budowa ośrodka ma potrwać półtora roku. Nowy budynek zostanie połączony podziemnym tunelem ze szpitalem. W ośrodku zaplanowano 84 łóżka dla pacjentów leczonych stacjonarnie. Cel jest jeden - likwidacja białej plamy w dostępie do leczenia onkologicznego. - Wielokrotnie już mówiłam o tej inwestycji. Od początku chcieliśmy przeprowadzić ją w sposób odpowiedzialny. Dziś są mapy potrzeb i decyzja zarządu województwa. Mówimy „tak” dla siedleckiej onkologii - potwierdziła wicemarszałek Janina Ewa Orzełowska podczas konferencji prasowej, która odbyła się 2 czerwca. Od diagnostyki po chirurgię Co roku odnotowuje się coraz większą liczbę nowych zachorowań na nowotwory. Dla przykładu w siedleckim szpitalu wojewódzkim liczba porad specjalistycznych udzielonych w poradni onkologicznej od 2009 r. wzrosła ponad dwukrotnie. Tymczasem zbyt mała liczba ośrodków onkologicznych i ich scentralizowane rozmieszczenie nie zapewniają równomiernego i sprawiedliwego dostępu do tego typu świadczeń. Choć w samej stolicy funkcjonują wysoko wyspecjalizowane ośrodki onkologiczne, na pozostałym obszarze nie ma ani jednej placówki oferującej kompleksową opiekę onkologiczną - przykładem białej plamy są właśnie Siedlce. Brak wystarczającej opieki potwierdziły również analizy m.in. Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego czy konsultanta wojewódzkiego ds. radioterapii onkologicznej. Argumenty te zostały uwzględnione przez ministerstwo zdrowia. Opublikowane przez nie na początku maja mapy potrzeb zdrowotnych potwierdziły celowość budowy placówki. - W imieniu swoim 3 wstanie ośrodka umożliwi stworzenie kompleksowych warunków do leczenia w zakresie onkologii: od diagnostyki poprzez chemio-, brachy- i radioterapię, po chirurgię - dodał prezes. Ośrodek obejmie kompleksową opieką mieszkańców Siedlec i sąsiadujących powiatów. i całego zarządu chciałbym podziękować za zielone światło dla budowy ośrodka onkologii. Dla szpitala to nowy rozdział, wejście w nowe usługi, większy kontrakt, zatrudnienie nowego wyspecjalizowanego personelu. Nasz ośrodek obejmie kompleksową opieką mieszkańców Siedlec i sąsiadujących powiatów. To ważna informacja w sumie dla blisko miliona osób - podkreślił M. Kulicki. - Po- Z obligacji i środków unijnych Koszt przedsięwzięcia to ok. 100 mln zł. Finansowanie inwestycji odbędzie się dwutorowo. Budowa - czyli ok. 50 mln złotych - finansowana będzie z emisji obligacji lub kredytu ze wsparciem województwa mazowieckiego. Pozostała kwota dotycząca wyposażenia pozyskana będzie ze środków ministerstwa zdrowia w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych oraz środków unijnych. Dzięki staraniom samorządu województwa budowa siedleckiego ośrodka onkologii została ujęta w ramach Kontraktu Terytorialnego. Prezes szpitala poinformował, że spółka rozpoczyna działania dotyczące zgód korporacyjnych oraz prowadzi ostatnie rozmowy z instytucjami bankowymi w celu dopięcia finansowania przedsięwzięcia. Równolegle przygotowuje wszelkie niezbędne do budowy dokumenty. Posiada już m.in. program funkcjonalnoużytkowy, studium wykonalności (zawierające możliwe warianty realizacji), analizę wykonalności i finansowania projektu, dwie decyzje prezydenta Siedlec - o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia oraz zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającą pozwolenia na budowę. - Oczywiście najtrudniejsze przed nami, ale naszym celem jest stworzenie nowoczesnego, przyjaznego pacjentom miejsca - stwierdził M. Kulicki. - W ciągu dwóch miesięcy chcemy ogłosić przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Zakładamy, że sama budowa powinna trwać około półtora roku - dodał. 84 łóżka i specjaliści najwyższej klasy Projekt zakłada rozbudowę istniejącej infrastruktury szpitala o nowy pawilon oraz przebudowę budynków technicznych. Ośrodek onkologii będzie opierał się na pięciu filarach działalności onkologicznej: profilaktyce i wczesnym wykrywaniu nowotworów na bazie ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, systemowym leczeniu nowotworów, radioterapii, badaniach i terapii izotopowej oraz chirurgii onkologicznej. Nowy budynek zostanie połączony podziemnym tunelem ze szpitalem. W ośrodku zaplanowano 84 łóżka dla pacjentów leczonych stacjonarnie. Oprócz tego znajdą się tutaj m.in. stanowiska do chemioterapii dziennej, pracownia cytostatyków, przychodnia onkologiczna, zakład radioterapii, zakład medycyny nuklearnej, pracownia TK i MR oraz mammografii. Cztery z pięciu kondygnacji budynku bezpośrednio posłużą realizacji świadczeń medycznych, na trzecim - ostatnim piętrze - znajdzie się maszynownia wentylacyjna. Całkowita wewnętrzna powierzchnia użytkowa ośrodka wynosić będzie niewiele ponad 7 tys. m2. - Sama budowa to tylko połowa sukcesu. Potem trzeba będzie skompletować odpowiedni zespół lekarzy, personelu medycznego, fizyków medycznych. Naszą ambicją jest to, aby obsługa pacjenta, moim zdaniem Tadeusz Tobiasz ordynator oddziału onkologii Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach Decyzję o budowie ośrodka okolicznego mogę podsumować jednym słowem: wreszcie. Walka o niego toczyła się od 1998 r., kiedy Siedlce były jeszcze miastem wojewódzkim. Ta placówka jest bardzo potrzebna. W ciągu ostatnich dwóch dekad nastąpiło podwojenie zachorowań na nowotwory, a w ciągu ostatnich 30 lat dwukrotnie wzrosła liczba zgonów spowodowana tą chorobą. Na szczęście śmiertelność spada, natomiast liczba zachorowań rośnie bardzo dynamicznie. Dwa lata temu w Polsce na nowotwory zachorowało ponad 160 tys. osób. Z tą chorobą żyje ponad 450 tys. ludzi. To główny powód budowy ośrodka. Jeżeli chodzi o specjalistów onkologii klinicznej, zadbałem o to, żeby ich nie zabrakło przez najbliższe siedem lat. Problemem będzie sprawa radioterapii, ponieważ specjalistów w tej dziedzinie jest bardzo mało. W Warszawie jest dużo zagęszczenie budowy nowych ośrodków i będzie drenaż rynku. Mamy dużą przychylność konsultanta wojewódzkiego do spraw radioterapii. Nie zmienia to jednak faktu, że prezes szpitala powinien starać się o młodych ludzi, którzy po specjalizacji będą pracować dla naszego ośrodka. W tej chwili na oddziale mamy 31 łóżek. Zwiększenie ich liczby do 84 powinno wystarczyć na najbliższe dziesięć lat. W tej chwili leczenie onkologiczne to nie jest do końca terapia stacjonarna. Kładzie się nacisk na to, aby leczenie i diagnostyka odbywała się ambulatoryjnie. Projekt budowy ośrodka uwzględnia tę tendencję, ale pozostawia też możliwość rozbudowy budynku o dodatkowy poziom. NOT. HAH świadczenia medyczne były na najwyższym poziomie. Będziemy zabiegali o prawdziwych fachowców, osoby z autorytetami, z dorobkiem naukowym - zapewnił M. Kulicki. - Prowadzimy bardzo ścisłą współpracę z warszawskim Centrum Onkologii. W rozmowach poruszaliśmy temat zabezpieczenia kadr czy wsparcia merytorycznego - podsumował prezes HAH zarządu szpitala. Reklama 10/*&%;*"&,1*ò5&, /PXBTJFE[JCB OPXFHPE[JOZPUXBSDJB 40#05" Reklama www.iwonex.com.pl, /iwonex POLIGRAFIA FLEXODRUK REKLAMA ZEWNġTRZNA GADÿETY REKLAMOWE 4*&%-$&6-45"3;:Ā4,*&(0ȎȎ888'0-%36,.&%*"1- EchoKatolickie region numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. Fot. jarosław grudziński 4 LIST DO REDAKCJI www.parafiakakolewnica.pl Z wizytą w szkole Radni przychylili się do wniosku nowego właściciela terenu dworca PKS, dopuszczając na nim funkcję mieszkaniowousługową. SIEDLCE W programie wizytacji kanonicznej bp. Piotra Sawczuka, która rozpoczęła się 25 maja, ważnym punktem było spotkanie ze społecznością uczniowską i gronem pedagogiczno-administracyjnym Zespołu Oświatowego w Kąkolewnicy. Dostojny gość przybył do szkoły wraz z wójtem gminy Zbigniewem Ładnym, przewodniczącym rady gminy Markiem Królem oraz proboszczem miejscowej parafii ks. Januszem Sałajem. Bp. P. Sawczuka powitali przed wejściem do budynku dyrektorzy ZO: Witold Lipski, Iwona Sadło i Arkadiusz Cap. Spotkanie w sali gimnastycznej rozpoczął p.o. dyrektor ZO W. Lipski, który w imieniu społeczności szkolnej przywitał gości i zaprosił do obejrzenia części artystycznej ph. „Chwalmy Boga życiem i radością jak św. Filip Neri” w wykonaniu uczniów szkoły podstawowej. Warto nadmienić, że dzierżawca dóbr Kąkolewnica - Filip Nereusz Szaniawski, nawiązując do swoich imion, obrał św. Filipa jako patrona parafii i ufundowanego przez siebie drewnianego kościoła (1767 r.). Św. Filip Neri jako dobry pasterz miał być wzorem do naśladowania przez społeczność Kąkolewnicy. Po krótkiej części artystycznej słowo do zgromadzonych skierował bp P. Sawczuk. W swoich rozważaniach wiele miejsca poświęcił postaci św. Filipa, który powinien być wzorem do naśladowania dla każdego człowieka. Życzył społeczności szkolnej, by cieszyła się radością życia, jaką cieszył się jej patron. Następnie ksiądz biskup spotkał się z całym gronem pedagogiczno-administracyjnym ZO. W spotkaniu uczestniczył także wójt Z. Ładny. PIOTR SZKURŁATOWICZ Krótko Reprezentowali lubelskie Region. Daniel Zajączkowski i Hubert Ciejpa-Klimaszewski zajęli szóste miejsce w ogólnopolskim konkursie „Sprawny w zawodzie - bezpieczny w pracy” w kategorii mechanik pojazdów samochodowych. Wychowankowie Europejskiego Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Roskoszy reprezentowali województwo lubelskie w konkursie odbywającym się pod koniec maja w Gołdapi. W imprezie rywalizowało 15 dwuosobowych zespołów. Poza rywalizacją konkursową młodzież miała okazję zwiedzić m.in. ,,Wilczy Szaniec” w Gierłoży, wojenną kwaterę Adolfa MLS Hitlera położoną w pobliżu Kętrzyna oraz św. Lipkę. Bez wspólnego oglądania Biała Podl. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w czasie Euro 2016 w mieście nie będzie strefy kibica. Przyczyny odwołania przedsięwzięcia są niezależne od organizatorów. Za licencję na publiczne odtwarzanie meczów telewizja Polsat zażyczyła sobie 150 tys. zł. „Dla nas jest ona nieosiągalna. Takiej odpowiedzialności nie weźmie na siebie także żaden prywatny przedsiębiorca. Jest nam przykro, że oficjalny nadawca mistrzostw prowadzi taką, a nie inną politykę” - możemy przeczytać na miejskim profilu na facebooku. Z utworzenia miejskiej strefy kibica wycofała się nie tylko Biała Podlaska, robią to także inne, dużo większe polskie miasta. Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej zaczynają się 10 czerwca. Sprzedaż licencji rozpoczęła się na krótko przed startem imprezy. Swoją ofertę telewizja skierowała do hoteli, pubów, klubów, szpitali, a także miast. Koszt licencji zależy od miejsca publicznego odtwarzania. Według oficjalnego cennika lokal o pow. do 50 m² będzie musiał zapłacić 1250 zł, a klub wielkości 1 tys. m² - 20 tys. zł brutto. Strefa kibica organizowana w Warszawie to wydatek 246 tys. zł za samą licencję. Z organizowania strefy wycofały się także m.in. Kraków, Poznań, Warszawa i Wrocław. AWAW Wyróżnieni Region. Dwie nauczycielki z gimnazjum w Skórcu oraz działająca w nim drużyna harcerska zostali laureatami VI edycji ogólnopolskiego konkursu „Poszukiwany Poszukiwana 2016”. Organizowany przez Fabrykę Aktywności Młodych konkurs jest częścią projektu „Szczepienia przeciwko nudzie”, którego celem jest pokazanie i nagrodzenie najbardziej aktywnych wolontariuszy w kraju. Edyta Wereda oraz Monika Zielińska w kategorii „animator aktywności młodych” otrzymały tytuł Doktora Akademii Aktywności Młodych, zaś 18 Podlaska Drużyna Harcerzy Starszych MLS „TotuTotam” została wyróżniona w kategorii „grupy wolontariackie”. Dla małżonków Gm. Uścimów. Do 15 czerwca pary małżeńskie zamieszkałe na terenie gminy, które zawarły związek w 1966 r. lub wcześniej mogą zgłaszać chęć udziału w organizowanym przez urząd gminy jubileuszu złotych godów. Osoby zainteresowane uczestnictwem w uroczystości proszone są o kontakt z Urzędem Stanu Cywilnego w Starym Uścimowie (pok. nr 6). Zgłoszenie będzie podstawą złożenia wniosków do prezydenta RP o nadanie Medalu za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Więcej informacji można uzyskać, dzwoniąc pod nr tel. 81-852-30-33. MLS Plany zagospodarowania przyjęte Zmiany w centrum miasta Ratusz z podziemnym parkingiem na pl. Sikorskiego i zabudowa mieszkaniowousługowa na obszarze obecnego dworca autobusowego - takie zmiany wprowadzają przyjęte podczas majowej sesji rady miasta miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Poprzedni plan dotyczący kwartału ulic Armii Krajowej, Sienkiewicza i Świętojańskiej przewidywał dla tego obszaru funkcję kultury. Radni przychylili się jednak do wniosku nowego właściciela terenu dworca PKS - firmy Retail Provider z Wrocławia - dopuszczając na nim funkcję mieszkaniowo-usługową. Zmieniony plan pozwala na zabudowę max. do 8 m wysokości. Nowy budynek ma nawiązywać do istniejącego otoczenia architektonicznego. Będą w nim mieścić się usługi oraz obiekty kulturalne. Powierzchnia handlowa nie może przekroczyć 2 tys. m², nie powstaną tam też parterowe budynki, czyli tzw. blaszaki. W nowym planie pojawia się również zapis o zapewnieniu 20 miejsc postojowych na 1 tys. m² powierzchni użytkowej. Dotychczasowy układ drogowy pozostaje bez zmian. - W moim przekonaniu utrzymanie tego miejsca w obecnym kształcie, czyli z przeznaczeniem na funkcję kultury, spowodowałoby, że w centrum miasta mielibyśmy nadal taki widok, jaki mamy, czyli brzydki. Pójście naprzeciw zainteresowaniom przedsiębiorcy, który chce zainwestować pieniądze, jest dobrym rozwiązaniem. Dobrze, że ta uchwała się pojawia - stwierdził radny Mariusz Dobijański. Realizacja w dalekiej przyszłości Dużo więcej emocji wywołał pomysł zagospodarowania pl. Sikorskiego. Zgodnie z nowym planem skwer Jana Pawła II i obie części ul. Kilińskiego (od Pułaskiego do Piłsudskiego) miałyby tworzyć plac publiczny mieszczący ok. 5 tys. osób. We wschodniej części terenu zaplanowano maksymalnie sześciokondygnacyjny budynek ratusza z podziemnym parkingiem. Ratusz miałby zajmować też teren od strony ul. Pułaskiego, gdzie obecnie znajdują się sklepy PSS Społem. Ten fragment terenu odkupiony od spółdzielni miałby zostać zrekompensowany spółdzielcom niezabudowanym zielonym terenem miejskim przy obecnym sklepie ze sprzętem RTV i AGD od strony ul. Pułaskiego. W planie pojawiła się także nowa ulica, równoległa do ul. Asza, łącząca ul. Piłsudskiego i Pułaskiego. Jej usytuowanie jest Zgodnie z nowym planem skwer Jana Pawła II i obie części ul. Kilińskiego (od Pułaskiego do Piłsudskiego) miałyby tworzyć plac publiczny mieszczący ok. 5 tys. osób. We wschodniej części terenu zaplanowano maksymalnie sześciokondygnacyjny budynek ratusza z podziemnym parkingiem. głównym powodem różnicy zdań pomiędzy PSS a miastem. Spółdzielnia utrzymuje bowiem, że na takim podziale działek traci i chce przesunięcia nowej drogi bardziej na zachód. - Działka PSS Społem będzie funkcjonalna w zaproponowanym kształcie i rozmiarze, nie utraci możliwości zabudowy. Zaś przesunięcie drogi pozbawiłoby funkcjonalności budynku na części miejskiej - przekonywał projektant Bartosz Rosłan. Radni podczas dyskusji odnosili się do zastrzeżeń zgłaszanych przez PSS Społem, a także zasta- nawiali się nad potrzebą zatwierdzenia planu. - Gdyby perspektywa środków finansowych była dziś realna, pewnie godząc się na wszystkie niedogodności wynikające z braku współpracy z PSS Społem, głosowałbym „za”. Natomiast dzisiaj, kiedy szansa na środki finansowe pozwalające na realizację chociażby w części tego, co przewiduje plan, jest niewielka, zastanawiam się, czy jest potrzeba jego przyjmowania - przyznał M. Dobijański. Radnemu nie spodobało się także dopuszczenie zbyt wysokiej zabudowy. - Jestem przeciwny budowaniu pięcio- czy sześciokondygnacyjnego ratusza w tej części miasta. Mamy budynki puste, niewykorzystane, bez środków na ich remont, a my uchwalamy plan, marząc o sześciokondygnacyjnym ratuszu, który może kiedyś powstanie - dodał radny. Betonowa pustynia? Magdalenę Daniel zaniepokoiła mała ilość miejsc zielonych. - Obawiam się, że zamiast przyjemnego centrum będziemy mieć betonową pustynię z drzewkami w donicach. Ten plan do mnie zupełnie nie przemawia. Wydaje mi się, że powinniśmy zadbać o warunki reprezentacyjne, a nie czysto administracyjne - podkreśliła radna. - Trzeba się pochylić nad kwartałem tych ulic i pomóc ludziom tu żyjącym i prowadzącym biznes. Każda próba zmiany tego terenu jest godna pochwały - dodał z kolei radny Robert Chojecki. Sekretarz miasta Sławomir Marchel przyznał, że miasto co prawda nie ma pieniędzy, ale musi być gotowe na nadchodzącą przyszłość. - Być może będzie szansa pozyskania pieniędzy unijnych. Przyjmując plan, dajemy miastu szansę na rozmowę z potencjalnymi inwestorami o zmianie zabudowy tego terenu w przyszłości - podsumował. Ostatecznie plan przyjęto 16 głosami „za”, przy czterech wstrzymujących się i trzech głosach przeciw. Radni uchwalili także plan dotyczący rejonu stacji PKP Siedlce Wschodnie. Wprowadzone zmiany mają umożliwić rozwój firmie Stadler, która chce rozbudować hale produkcyjne i w tym celu zamierza odkupić m.in. od PKP sąsiednie działki. HAH Region www.echokatolickie.pl SIEDLCE 5 Sesja rady miasta Pieniądze z obligacji Miasto wyemituje obligacje komunalne na kwotę 22 mln zł. - To nie jest żaden nowy dług. Zmniejszamy obciążenia odsetkowe, czyli koszty starych zadłużeń przekonywał skarbnik miasta Kazimierz Paryła. Zdaniem radnych opozycji to zrzucanie odpowiedzialności na przyszłe pokolenia. Obligacje komunalne to papiery wartościowe emitowane przez samorządy terytorialne. Nabywają je inwestorzy, a pozyskane dzięki temu pieniądze można wykorzystać w określony sposób, płacąc jedynie odsetki i zobowiązując się do ich wykupu w określonym terminie. - To instrument tani i bezpieczny. To nie jest żaden nowy dług miasta, tylko zamiana starego zadłużenia na nowe, ale korzystniejsze - zapewniał skarbnik podczas majowej sesji rady miasta. Uzyskane pieniądze mają być przeznaczone na wykup poprzednio wyemitowanych obligacji i spłatę rat kredytów. Zdaniem opozycji to zrzucanie odpowiedzialności na przyszłe pokolenia. - Podejmijmy decyzję odpowiedzialnie. W 2034 r. ci, którzy będą zasiadali w radzie miasta, staną przed dylematem, skąd wziąć pieniądze, żeby wykupić te obligacje - zwrócił uwagę Andrzej Sitnik. - Dlaczego chcemy przyszły samorząd obciążyć takim garbem? Jak będzie inwestował i rozwijał miasto, kiedy będzie miał do wykupienia taką pulę obligacji? - pytał radny. - To są zabiegi księgowe poprawiające płynność naszego miasta tu i teraz, ale nie rozwiązują problemu w przyszłości. Problem polega na tym, że nie robimy nic, żeby miasto było tańsze, żeby zmniejszyć to, co POWIAT RYCKI W imprezie rycerskiej wzięły udział całe rodziny. MIĘDZYRZEC PODLASKI Na cześć króla Dzięki planowanej emisji obligacji miasto ma wywiązać się z kilkunastu umów kredytowych. nas kosztuje i powoduje, że te długi mamy - stwierdził z kolei Mariusz Dobijański i dodał, że samorząd powinien skoncentrować się przede wszystkim na zwiększaniu dochodów. - Pan jest optymistą - zwrócił się do skarbnika - a ja jestem bardzo ostrożny. K. Paryła przekonywał, że obligacje nie prowadzą do zwiększenia długu, a jedynie służą do zmniejszenia obciążeń odsetkowych aktualnych zadłużeń. - Obligacje to instrument tańszy od kredytów zapewniał skarbnik. Dzięki planowanej emisji miasto ma wywiązać się z 12 umów kredytowych. Argumentem przemawiającym „za” są korzystniejsze stopy procentowe. - Tym posunięciem „czyścimy przedpole” i zwiększamy nadzieję na pozyskanie i wchłonięcie kolejnych transz środków unijnych - podkreślił K. Paryła. - Do pozyskania były parę lat temu duże pieniądze unijne i nie było możliwości ich absorpcji bez kredytów. Nie można było inwestować z uzyskiwanych podatków. Teraz wyprowadzamy miasto z finansowego impasu - wyjaśnił skarbnik. I dodał, że dług miasta na koniec 2016 r. będzie o 500 tys. zł mniejszy w stosunku do ubiegłego roku. Radni zgodzili się na emisję obligacji przy 14 głosach „za”, czterech przeciw i żadnym głosie wstrzymuHAH jącym się. Targi rolnicze Pokazy i seminaria Maszyny rolnicze, nawozy czy pasze znalazły się na wystawie „Zielone Agro Show 2016”, która odbywała się 4 i 5 czerwca na terenie Moto Parku w Ułężu. Ze swoją ofertą przybyło ponad 100 wystawców reprezentujących zarówno przedsiębiorstwa polskie, jak i oddziały firm zagranicznych. Wśród ekspozycji można było zobaczyć nie tylko maszyny rolnicze, ale też nawozy, pasze, elementy wyposażenia budynków inwentarskich i wiele innych produktów. Pomoc rolnikom świadczyły stoiska doradcze reprezentujące prasę rolniczą i rządowe agencje. W jednym z namiotów można było wysłuchać seminarium poświęconego zagadnieniom efektywnej produkcji mleka. Dużym zainteresowaniem wśród zwiedzających cieszyły się pokazy maszyn służących do zbioru traw na kiszenie. Fachowcy demonstrowali możliwości techniczne urządzeń podczas prac polowych. W tym roku wystawa zagościła na Lubelszczyźnie po raz pierwszy. Powiat rycki wydał się organizatorom - Polskiej Izbie Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych najbardziej odpowiedni. Przemawiała za tym specyfika gospodarcza terenu. W bliskim otoczeniu Pokazy rycerskie 4 i 5 czerwca w mieście gościli rycerze z różnych stron Polski, którzy zjechali na „Królewskie Wiwaty”. Swój obóz rycerze rozbili w zespole pałacowo-parkowym. Imprezę zorganizowali Templariusze z Zakonu Rycerskiego Ziemi Międzyrzeckiej wspólnie z organizacją „Szlak Templariuszy”. W sobotę rano uczestnicy wiwatów z parą królewską i rycerzami na koniach wymaszerowali do centrum miasta. Na pl. Jana Pawła II odbył się pokaz walki rycerskiej, salwa z broni czarnoprochowej, krótki koncert muzyki średniowiecznej, pokaz baniek i szczudlarzy. Na terenie parku poszukiwano „Świętego Graala”, a rycerze wzięli udział w turnieju rycerskim i łuczniczym. Chętni mogli uczestniczyć w warsztatach garncarskich i kowalskich, bicia pieczęci oraz kuchni średniowiecznej i tańca średniowiecznego. Był pokaz warzenia średniowiecznego napoju mnichów, pokazy kuglarskie i teatru średniowiecznego oraz warsztaty pozyskiwania lnu i tkackie. Dużym zainteresowaniem cieszyły się gry i zabawy plebejskie oraz rycerski turniej dla dzieci w szrankach, jazda konna oraz gra w szachy rycerskie. Rycerze walczyli w starciach dwuosobowych oraz pięcioosobowych grup. Po południu odbyły się warsztaty mielenia zboża w żarnach, wyrobu ciasta na chleb i podpłomyki, pieczenie chleba w ognisku i podpłomyków na blasze oraz smakowanie. Wieczorem odbyła się bitwa, koncert muzyki średniowiecznej zespołu Viatores i teatr ognia. W niedzielę rycerze wzięli udział w Mszy św. w kościele św. Mikołaja, a w południe w parku powitali króla, który obejrzał finał walk rycerskich i nagrodził zwycięzców turniejów oraz znaBZ lazcę „Świętego Graala”. Krótko Wisznice znów nagrodzone Wisznice. Dziennik Gazeta Prawna po raz kolejny wręczył nagrody najlepszym polskim włodarzom i samorządom. Gmina Wisznice otrzymała wyróżnienie w kategorii gmina wiejska. Wisznicki samorząd uplasował się na siódmej pozycji w Polsce, natomiast wójt gminy Wisznice Piotr Dragan znalazł się w pierwszej dziesiątce wyróżnionych w kategorii włodarzy gminy wiejskiej, również zajmując siódme miejsce. Ciężka i systematyczna praca, konsekwentna realizacja wytyczonych celów oraz wychodzenie naprzeciw nowym wyzwaniom uplasowały gminę Wisznice na wysokim miejscu. Otrzymała wyróżnienie w swojej kategorii jako jedyna z gmin województwa lubelskiego. Wójt P. Dragan jako jedyny włodarz gminy wiejskiej reprezentował województwo lubelskie w tegorocznym rankingu Perły Samorządu 2016. - To wielkie wyróżnienie, ponieważ byliśmy w pierwszej dziesiątce wśród gmin wiejskich. Cieszę się bardzo, ponieważ jest to ranking, w którym warto być. Te nagrody to kolejne potwierdzenie na dobrze obrany kierunek na drodze do rozwoju gminy Wisznice i znacząca wskazówka, by ten kurs utrzymywać. A znalezienie się w tak zaszczytnym gronie traktuję jako niewątpliwy sukces AWAW - powiedział wójt P. Dragan. Trwa przebudowa Wśród ekspozycji można było zobaczyć m.in. maszyny rolnicze. gospodarstwa prowadzą hodowcy bydła, a także silnie rozwinięty jest przemysł mleczarski. Impreza stała się zatem dobrą platformą do nawiązania bezpośrednich relacji i wymiany doświadczeń między rolnikami a producentami maszyn i urządzeń rolniczych. Zainteresowanie wystawą widać było po frekwencji. Targi odwiedziły tysiące zwiedzających zarówno z okolicy, jak i z dalszych zakątków Polski. Impreza przyciągała nie tylko dorosłych, ale i dzieci. Na najmłodszych czekały stoiska z zaTomasz Kępka bawkami. Pilawa. Głównym punktem odbywającej się 1 czerwca sesji rady miejskiej było zatwierdzenie rocznego sprawozdania finansowego oraz udzielenie absolutorium burmistrzowi miasta i gminy z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Przed przystąpieniem do głosowania radni wysłuchali opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która po analizie sprawozdania kondolencje Wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Krótko Jednogłośnie Siedlce. Do końca października będą trwały prace związane z remontem ul. Łukowskiej na odcinku od skrzyżowania z ul. Składową i Targową do ul. Południowej. Zamknięty dla ruchu odcinek pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 8 t mogą objechać ul. Radzyńską i Targową (w obu kierunkach). Dla pozostałych aut objazd jest poprowadzony drogą krajową nr 2 do drogi wojewódzkiej nr 803 (zjazd w Żelkowie) i dalej ul. Garwolińską i Partyzantów w obu kierunkach. Przez cały okres remontu MLS kierowcy będą mogli korzystać z wiaduktu łukowskiego. z wykonania budżetu oraz sprawozdania finansowego pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu za ubiegły rok. W głosowaniu radni jednogłośnie udzielili absolutorium burmistrz Albinie Łubian. W krótkim wystąpieniu włodarz podziękowała za wsparcie i pomoc w realizacji budżetu pracownikom urzędu, sołtysom, przewodniczącym samorządów mieszkańców oraz MLS kierownikom jednostek organizacyjnych gminy. Syna Rodzicom Markowi i Małgorzacie Biały oraz żonie i dzieciom składają Pracownicy PKP S.A. 6 EchoKatolickie region numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. GARWOLIN Rozstrzygnięto konkurs powiatowy O samorządzie wiedzą najwięcej ŁOSICE Dzień otwarty w OSW Uczą i wychowują 1 czerwca w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym odbył się dzień otwarty. Na spotkanie przybyli rodzice i uczniowie zainteresowani nauką w placówce. W programie było zapoznanie gości z ofertą edukacyjną, zwiedzanie szkoły i internatu, konsultacje z nauczycielami, wychowawcami oraz terapeutami, przedstawienie teatralne pt. „Rzepka” w wykonaniu uczniów ośrodka, a także gry i zabawy na świeżym powietrzu. - W ośrodku uczymy i wychowujemy osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym ze sprzężeniami rozwojowymi, z problemami w komunikowaniu się, z afazją, epilepsją, ADHD, z zaburzeniami ze spektrum autyzmu - mówił dyrektor Mirosław Korzycki, otwierając spotkanie. W placówce przebywają uczniowie w wieku od siedmiu do 24 lat. - Kształcimy dzieci i młodzież na każdym etapie edukacyjnym, zapewniając jednocześnie szeroki wachlarz zajęć pozalekcyjnych i rewalidacyjnych, całodobową opiekę specjalistyczną oraz monitoring wizyjny. Ośrodek jest integralną częścią Łosic i całego powiatu. Od lat posiadamy liczne grono sympatyków, sponsorów i życzliwych ludzi. Staramy się, aby placówka była postrzegana jako przyjazna, nowatorska i odpowiadała potrzebom oraz ocze- kiwaniom dzieci i ich rodziców - kontynuował dyrektor OSW. Na przestrzeni ostatnich lat ośrodek prężnie się rozwinął. Zaadaptowano część budynku zajmowaną przez filię Biblioteki Pedagogicznej im. Heleny Radlińskiej w Siedlcach, którą przeniesiono do Zespołu Szkół nr 2. W wolnych pomieszczeniach powstała pracownia gastronomiczna, która kształci młodzież Zasadniczej Szkoły Zawodowej w kierunkach kucharz i cukiernik. - Pracownia jest profesjonalnie wyposażona. Przygotowana do tego, żeby móc przystępować do egzaminów zewnętrznych, jeżeli chodzi o kwalifikacje zawodowe. To jednak nie jedyna zmiana, jaka zaszła w placówce. W ostatnim czasie zaadaptowano i wyposażono pracownię do terapii pedagogicznej metodą integracji sensorycznej podkreślił M. Korzycki. Ośrodek przygotowuje się także do prowadzenia edukacji dzieci chorych na autyzm. - Chcemy pomagać młodzieży autystycznej. Jest coraz większe zapotrzebowanie, a my mamy kadrę, pomieszczenia i jesteśmy gotowi, by nieść pomoc tym dzieciom. Myślę, że od nowego roku powstanie klasa I-III - poinformował dyrektor ośrodka. Tadeusz Nieścioruk W powiatowej edycji konkursu wzięło udział 70 uczniów szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat garwoliński i gimnazjów z powiatu. - Młodzież wykazała się ogromną wiedzą na temat samorządności, samorządu gminnego, powiatowego czy wojewódzkiego, czyli interesuje się tym, co jest najbliżej nich - stwierdził starosta Marek Chciałowski. Rywalizacja wśród młodzieży szkół ponadgimnazjalnych była bardzo zacięta, a prezentowana wiedza tak imponująca, że zabrakło pytań w przygotowanym na konkurs zestawie. - Jako organizatorzy mamy ogromną satysfakcję, że uczestnicy konkursu posiadają wiedzę na bardzo wysokim poziomie - dodała Hanna Wilczek, dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Garwolinie. - Praca była rzeczywiście ogromna, dziewczyny pracowały bardzo dużo zarówno samodzielnie, jak i wspólnie, ale to przede wszystkim ich chęć dała efekty - podkreśliła Urszula Kobielus, nauczycielka z ZS im. J. BIAŁA PODLASKA Młodzież wykazała się ogromną wiedzą na temat samorządności. Lelewela w Żelechowie. Autorką pytań była Agnieszka Czypionka z ZSP nr 1. Wśród szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat garwoliński pierwsze miejsce ex aqueo zajęły Zespół Szkół nr 1 im. Joachima Lelewela w Żelechowie i Zespół Szkół Ponadgimnazjal- nych nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Garwolinie. Na drugim miejscu uplasował się ZSP im. I. Wyssogoty Zakrzewskiego w Żelechowie. W kategorii gimnazjów zwyciężyło Powiatowe Gimnazjum w Żelechowie przed gimnazjami w Borowiu i GończyWAJ cach. Trzy dni z rozrywką Sentymentalnie i z humorem Od 3 do 5 czerwca trwały Dni Miasta. Organizatorzy, planując przedsięwzięcie, pamiętali o każdej grupie wiekowej. Fot: UM Biała Podlaska Na przestrzeni ostatnich lat placówka prężnie się rozwinęła. Fot. waj Żelechowski Zespół Szkół im. J. Lelewela i garwoliński Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 okazały się bezkonkurencyjne z wiedzy o samorządzie terytorialnym i historii powiatu garwolińskiego. Krótko Zjazd na ćwierćwiecze Krzywda. 22 czerwca Szkoła Podstawowa im. Marii Kownackiej będzie świętować jubileusz 25-lecia. Z tej okazji dyrekcja, grono pedagogiczne, rada rodziców, pracownicy oraz uczniowie Zespołu Szkół w Krzywdzie zapraszają wszystkich absolwentów i sympatyków szkoły do wspólnego świętowania. Początek jubileuszowego spotkania zaplanowano na 10.00. W programie znajdą się m.in. Msza św., prezentacja dorobku placówki, występy artystyczne oraz piknik. Osoby zainteresowane udziałem w uroczystościach proszone są o kontakt telefoniczny (nr 25-755-10MLS 88) bądź mailowy ([email protected]). Ruszyła budowa Mińsk. Maz. 1 czerwca symbolicznym wbiciem łopaty rozpoczęto budowę nowej hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 im. Kazimierza Wielkiego. Udział w uroczystości wzięli m.in. starosta miński Antoni Jan Tarczyński, przewodniczący komisji zdrowia i spraw społecznych rady powiatu Piotr Stępień oraz przedstawiciele wykonawcy. Gości powitała dyrektor placówki Małgorzata Beczek wraz z kadrą oraz uczniami, którzy zaprezentowali program sportowo-artystyczny. Zakończenie prac budowlanych nowego obiektu przewidziane jest na czerwiec 2018 r. Wartość zadania wraz z zagospodarowaniem i wyposażeniem hali w niezbędny sprzęt sportowy wyniesie ok. 5,5 mln zł. Blisko 1,9 mln zł powiat pozyskał z ministerstwa sportu w ramach Programu Rozwoju Bazy Sportowej MLS Województwa Mazowieckiego. W tym roku dla najmłodszych zaśpiewała Majka Jeżowska. Świętowanie zaczęło się od piątkowego popołudnia. To był miejski dzień dziecka. W tym roku dla najmłodszych zaśpiewała Majka Jeżowska. Amfiteatr był wypełniony po brzegi. Publiczność z radością nuciła razem z artystką takie przeboje jak „Wszystkie dzieci nasze są” czy „A ja wolę moją mamę”. Były też wspólne tańce, rozdawanie płyt i zdjęć z autografem. W sobotę ze świętowaniem Dni Miasta przeniesiono się do parku Radziwiłłowskiego. W dzień odbył się tam turniej FIFA 16 na konsolach PlayStation4. Finał został rozegrany na dużym telebimie ustawionym przed amfiteatrem i zgromadził liczną publiczność. Wieczorem scenę opanowały kabarety. Bialczan zabawiali kolejno Świerszczychrząszcz, Made in China i Łowcy.B. Humorów nie popsuł nawet padający początkowo deszcz. Kabareciarzom udało się rozśmieszyć zarówno młodszych, jak i starszych. Obchody Dni Miasta zakończyły się w niedzielę mocnym akcentem muzycznym. Na scenie w parku najpierw wystąpił Krzysztof Krawczyk. Jego przeboje śpiewali zarówno młodzi ciałem, jak i duchem. Do wspólnych śpiewów nie trzeba było nikogo namawiać. Potem wystąpiła białoruska formacja We Artists. Trio zza naszej wschodniej granicy pokazało się szerszej publiczności w programie „Must Be The Music” i szybko zdobyło serca polskiej publiczności. W Białej Podlaskiej też się spodobali. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru okazał się jednak Łukasz Mróz „Mrozu”. Kilkutysięczna widownia zaśpiewała chóralnie razem z nim takie hity jak: „Rollercoaster”, „Poza logiką”, „Jak nie my, to kto?” i „Miliony monet”. Kolejną letnią muzyczną imprezą w Białej Podlaskiej będzie Summer On, rozpoczynający wakacje. Odbędzie się 24 czerwca na pl. Wolności. Wystąpią wtedy Mohipisjan i Happysad. Prezydent i urząd miasta zapraszają już dziś! AWAW Region www.echokatolickie.pl 997 7 Kronika Na dwóch gazach Siedlce. 3 czerwca, ok. 11.40, na ul. Piaski Zamiejskie 26letni kierowca fiata na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał na pobocze i uderzył w latarnię. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, iż mężczyzna miał ponad 1,7 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Wystarczyła godzina Sztandar ufundowali mieszkańcy gminy. POWIAT RYCKI Poświęcenia samochodu dokonał ks. Tadeusz Olędzki, wikariusz żelechowskiej parafii. Strażackie święto Sztandar i nowe auto Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Zadybiu otrzymała sztandar oraz nowy lekki samochód ratowniczo-gaśniczy. Druhowie przez 57 lat istnienia jednostki do akcji ratowniczych wyjeżdżali własnymi środkami transportu. Czyniono więc starania o zakup pojazdu ratowniczo-gaśniczego, które ostatecznie zakończyły się sukcesem. Uroczystość przekazania sztandaru i samochodu rozpoczęła się od przemarszu przed remizę strażacką przybyłych pocztów sztandarowych jednostek OSP z gminy Kłoczew oraz Żelechów. Po złożeniu meldunku przez Mariusza Popiołka - prezesa OSP Nowe Zadybie, podniesieniu flagi i odegraniu hymnu państwowego została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Tadeusz Olędzki. Następnie wbito pamiątkowe gwoździe oraz wręczono ufundowany przez mieszkańców POWIAT RYCKI sztandar, czego dokonali Irena Syczewska-Syroka - przewodnicząca społecznego komitetu fundacji sztandaru oraz Stanisław Jagiełło - członek zarządu oddziału wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. - Przekazanie sztandaru to wyraz wdzięczności lokalnej społeczności za to, co robiliście na jej rzecz przez te długie lata, kiedy nie mieliście odpowiedniego sprzętu, wyposażenia, kiedy brakowało prawie wszystkiego. Dowiedliście, że wasza postawa, zorganizowanie zasługuje na uznanie - stwierdził Zenon Stefanowski, wójt Kłoczewa. Jednostka z Nowego Zadybia została również odznaczona srebrnym Medalem za Zasługi Dla Pożarnictwa, uhonorowano także wyróżniających się druhów. Kulminacyjnym momentem uroczystości było poświęcenie i przekazanie kluczy do nowego lekkiego samochodu ratowniczogaśniczego marki Ford Transit z zabudową kontenerową. Zakup pojazdu był możliwy dzięki pieniądzom pozyskanym z budżetu gminy Kłoczew, zarządu wojewódzkiego ZOSP RP w Lublinie, urzędu marszałkowskiego województwa lubelskiego oraz wkładowi własnemu OSP Nowe Zadybie. Po ceremonii przekazania samochodu głos zabrali zaproszeni goście, którzy w swych wystąpieniach wysoko ocenili dotychczasową działalność OSP Nowe Zadybie, a także wypracowany przez wiele lat obecny wizerunek jednostki. Ostatnią OSP Nowe Zadybie powstała w 1959 r., a jej głównymi założycielami byli: Czesław Matyska, Bolesław Polak, Józef Dziubak, Jan Kołodziejek i Czesław Woźniak. Pierwszym sprzętem pożarniczym posiadanym przez jednostkę była sikawka ręczna i ręczny dzwon. Mundury zostały uszyte własnymi siłami. Później jednostka została wyposażona w motopompę M400, która była używana do lat 80. W międzyczasie strażacy otrzymali syrenę alarmową i motopompę M800 PO-3. W drugiej połowie lat 80 podjęto decyzję o budowie remizy strażackiej ze świetlicą wiejską. odsłoną uroczystości był występ orkiestry dętej z OSP w Trąbkach oraz gminnego zespołu ludowego Kłoczewiacy, a także degustacja pysznej grochówki. Tomasz Koźlak Dotacja dla LGD Miliony na rozwój Prawie 8 mln zł dotacji otrzyma powiat rycki w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Stowarzyszenie „Lepsza Przyszłość Ziemi Ryckiej”, które od blisko ośmiu lat funkcjonuje jako Lokalna Grupa Działania, dawno nie otrzymało tak dużych środków finansowych. Zarząd województwa lubelskiego postanowił przyznać organizacji 7,9 mln zł na rozwój gospodarczy powiatu. Razem można więcej Aby przekazać tę radosną wiadomość, 25 maja do Ryk przybył wicemarszałek województwa lubelskiego Artur Walasek oraz dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie Andrzej Kloc. Spotkanie odbyło się w siedzibie starostwa powiatowego. Oprócz gospodarza - starosty Stanisława Jagiełły - wzięli w nim udział: radny sejmiku wojewódzkiego Grzegorz Kapusta, burmistrz Dęblina Beata Siedlecka, lokalni samorządowcy oraz wój- Umowę na realizację programu przekazał wicemarszałek Artur Walasek. towie okolicznych gmin. W sali konferencyjnej zasiedli również członkowie zarządu i komisji rewizyjnej stowarzyszenia „Lepsza Przyszłość Ziemi Ryckiej”. - Cieszę się, że rycka LGD uzyskała taką liczbę punktów, aby otrzymać dofinansowanie - powiedział A. Walasek. Jego zdaniem tak korzystny rezultat starań o pieniądze unijne mógł nastąpić tylko dzięki współpracy wszystkich gmin powiatu ryckiego. - To bardzo dobry ruch - ocenił wicemarszałek. Efekt półrocznych prac Uroczystość wręczenia umowy to zwieńczenie wielomiesięcznej pracy. Proces przygotowywania dokumentacji Lokalnej Strategii Rozwoju trwał bowiem od maja do grudnia 2015 r. Brali w nim udział mieszkańcy powiatu, organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy, samorządowcy, wójtowie i burmistrzowie. Najaktywniej uczestniczyło biuro, zarząd i członkowie stowarzyszenia. Oprócz strategii powstały w tym czasie procedury wyboru operacji i projektów grantowych oraz stosowne regulaminy. Gotowy wniosek wraz z dokumentacją został złożony do urzędu marszałkowskiego 31 grudnia 2015 r. Rozstrzygnięty po kilku miesiącach nabór doprowadził do zawarcia umowy na realizację projektu. Kontrakt został podpisany 18 maja w Lublinie pomiędzy zarządem stowarzyszenia reprezentowanym przez prezes Annę Wąsowską a marszałkiem województwa lubelskiego Sławomirem Sosnowskim. Rozwój przede wszystkim Przyznane środki finansowe trafią do mieszkańców powiatu ryckiego, miejscowych przedsiębiorców, instytucji publicznych oraz organizacji pozarządowych. Wybrani w procedurze konkursowej beneficjenci będą mogli je przeznaczyć tylko na określone cele. Zgodnie z założeniami dotacja ma przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy oraz wspierania istniejących przedsiębiorstw. Biznes uzyska też wsparcie przez utworzenie platformy internetowej. Część środków będzie przeznaczona na infrastrukturę rekreacyjną oraz promocję historii i dziedzictwa kulturowego. Zadowolenia z przyznanej kwoty nie kryła prezes stowarzyszenia. - Mam nadzieję, że dzięki dofinansowaniu nasz region będzie urozmaicony i ubogacony, a przez to stanie się atrakcyjny dla osób przyjeżdżających z zewnątrz. Myślę więc, że rozwój gospodarczy powiatu rzeczywiście nastąpi podsumowała A. Wąsowska. Tomasz Kępka Łuków. 1 czerwca, ok. 18.00, na jednej z ulic miasta trzech mężczyzn napadło i pobiło 52-letniego mieszkańca gminy Łuków. Napastnicy zabrali swojej ofierze telefon komórkowy, rower oraz ok. 200 zł. Po niespełna godzinie policjanci zatrzymali sprawców rozboju, którymi okazali się: 34-letni mieszkaniec gminy Trzebieszów oraz 40- i 44letni mieszkańcy Łukowa. Pijani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Pijany traktorzysta Region. 1 czerwca, ok. południa, parczewscy policjanci otrzymali informację o tym, iż w rejonie miejscowości Rudzieniec porusza się ciągnik rolniczy, którego kierowca znajduje się najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu. Wysłani we wskazany rejon mundurowi zatrzymali pijanego traktorzystę. 25-latek miał aż 3,7 prom. w organizmie. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy oraz ważnych badań technicznych pojazdu. Jak ustalili policjanci, mieszkańca gminy Milanów obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Na CBŚ Włodawa. 2 czerwca policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca Szczecina, który próbował okraść kilku mieszkańców Włodawy metodą „na CBŚ”. Najpierw mężczyzna dzwonił do wybranej osoby i przedstawiał się jako jej daleki krewny. W trakcie miłej rozmowy prosił o przypomnienie adresu zamieszkania i deklarował chęć rychłych odwiedzin. Po kilku minutach do tej samej osoby dzwonił mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚ z informacją o tym, iż właśnie prowadzona jest ściśle tajna akcja przeciwko oszustom, którzy wyłudzają pieniądze. Rzekomy funkcjonariusz pytał m.in. o to, czy jego rozmówcy posiadają jakieś oszczędności w domu i na kontach bankowych. Następnie kazał przygotować pieniądze i przekazać je cywilnemu funkcjonariuszowi, który niebawem miał pojawić się w mieszkaniu. Ofiarą oszusta padła 61-letnia mieszkanka miasta, która przekazała nieznajomemu 32 tys. zł. Sześciu innych mieszkańców Włodawy nie dało się zwieść i o rozmowie z nieznajomym powiadomili policję bądź członka rodziny. 31-latek wpadł w ręce mundurowych w chwili, gdy miał odebrać 10 tys. zł od 78letniej kobiety, która uprzednio skontaktowała się z policją. Przy zatrzymanym znaleziono m.in. pochodzące z wcześniejszego przestępstwa pieniądze oraz imitację policyjnej legitymacji MLS służbowej. 8 EchoKatolickie diecezja numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. W męce Chrystusa zawarta jest odpowiedź Boga na pełen trwogi, a niekiedy oburzenia krzyk, jaki budzi w nas doświadczenie cierpienia i śmierci. Chodzi o to, by nie uciekać od Krzyża, ale trwać tam, podobnie jak to uczyniła Panna Maryja, która cierpiąc wraz z Jezusem, otrzymała łaskę nadziei wbrew wszelkiej nadziei. Papież Franciszek, homilia podczas Mszy św. kanonizacyjnej o. Stanisława Papczyńskiego oraz s. Marii Elżbiety Hesselblad Kolejny koncert W dniu odpustu przy ołtarzu stanęli: dziekan włodawski i proboszcz parafii ks. kan. Stanisław Dadas; wieloletni wikariusz parafii Najświętszego Serca Jezusowego, a obecnie proboszcz parafii w Makarówce ks. Andrzej Wolanin oraz budowniczy świątyni i dziekan międzyrzecki ks. kan. Józef Brzozowski. ŁUKÓW. Parafie pw. NMP Matki Kościoła i Podwyższenia Krzyża Świętego wraz z Łukowskim Ośrodkiem Kultury oraz władzami miasta i starostwa zapraszają do udziału w kolejnym koncercie odbywającym się w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. Tym razem w świątyni przy ul. ks. J. Popiełuszki 11 wystąpią organista Moritz Backhaus z Hannoveru oraz skrzypaczka Kamila WąsikJaniak z Warszawy. Podczas koncertu, który rozpocznie się w niedzielę, 12 czerwca, o 19.00, będzie można posłuchać m.in. utworów Jana Sebastiana Bacha i Franza Schuberta. Patronat honorowy nad festiwalem objęli: bp Kazimierz Gurda, burmistrz Dariusz Szustek i starosta Janusz Kozioł. Dyrektorem artystycznym przedsięwzięcia jest łukowianin - studiujący obecnie MLS w Paryżu Mateusz Rzewuski. Pielgrzymka do Ziemi Świętej DIECEZJA. Dzieło Biblijne Diecezji Siedleckiej wraz z Diecezjalnym Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznym „Arka” zapraszają na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, która odbędzie się w dniach 6-13 września. W programie zwiedzania m.in.: Ain Karem, Bazylika Narodzenia Pańskiego, Góra Oliwna, Góra Syjon, Cezarea Nadmorska, Hajfa, Nazaret, Kana Galilejska (odnowienie przyrzeczeń małżeńskich), Kafarnaum, rejs po Jeziorze Galilejskim, rzeka Jordan (odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych), Betania, Morze Martwe, Jerycho, Jerozolima (przejście Via Dolorosa). Szczegółowe informacje i zapisy u ks. Piotra Mazurka; e-mail: [email protected]; nr tel. do „Arki”: 882-114-244. WA Zaśpiewaj na festiwalu KOCK. Do końca czerwca soliści, chóry, schole, zespoły wokalne oraz zespoły pielgrzymkowe mogą zgłaszać chęć udziału w XIII Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej „Czas uwielbienia”. Organizatorami przedsięwzięcia są: Zespół Artystyczny „Nadzieja” oraz Dom Kultury im. Księżnej Anny z Sapiehów Jabłonowskiej. Tegoroczna edycja spotkań z muzyką chrześcijańską na kockim rynku odbędzie się 3 lipca. Szczegółowy regulamin i wzór karty zgłoszeniowej dostępne są na stronie: www.kock.naszgok.pl. Na MLS zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody, w tym finansowe. Jubileuszowy przegląd patron medialny SIEDLCE. W czwartek, 16 czerwca, w Centrum Kultury i Sztuki odbędzie się XV Przegląd Twórczości Scenicznej Osób Niepełnosprawnych ph. „Być dobrym jak chleb”. Do udziału w jubileuszowej edycji imprezy zgłosiło się 14 placówek. Udział w przeglądzie biorą zarówno dzieci, jak i dorośli. - Celem staje się pokazanie społeczeństwu, że każdy człowiek jest obdarowany talentami i może być artystą - wyjaśnia Beata Grochowska, prezes siedleckiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych, pomysłodawcy i organizatora przeglądu. Nie ukrywa przy tym, iż 15 edycja imprezy to dowód na to, że inicjatywa trafiła na podatny grunt. Coroczne spotkanie sprzyja wymianie doświadczeń i integracji, a jako że przegląd nie ma formuły konkursu, zwycięzcami są wszyscy występujący! Start - 11.00; wstęp wolny. Zapraszamy! WA Reklama Jubileusz konsekracji świątyni By byli ludźmi serca 3 czerwca, w uroczystość odpustową, parafia Najświętszego Serca Jezusowego świętowała jubileusz dziesięciolecia konsekracji kościoła. Piątkowej dorocznej uroczystości odpustowej Najświętszego Serca Jezusowego towarzyszyły obchody dziesięciolecia konsekracji kościoła. Liturgii przewodniczył ks. Andrzej Wolanin, wieloletni wikariusz włodawskiej parafii. Słowo Boże podczas Mszy św. wygłosił ks. kan. Józef Brzozowski, dziekan dekanatu międzyrzeckiego, Honorowy Obywatel Włodawy. W homilii zwrócił uwagę na przywilej odpustu oraz przypisany do niego obowiązek. Mówił też o znaczeniu dawania świadectwa. - Nieraz milczymy, boimy się powiedzieć prawdę. A trzeba dać świadectwo. Pójście za Chrystusem to dobrowolna decyzja i tylko wolny człowiek może powiedzieć, że jest wierzący i należy do Ko- SIEDLCE „Siedlce, Podlasie i Anioły” SIEDLCE. W poniedziałek, 13 czerwca, o 11.00, w gmachu Biblioteki Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki odbędzie się wernisaż wystawy pokonkursowej „Siedlce, Podlasie i Anioły”. Doroczna impreza, podczas której prezentowana jest twórczość plastyczna osób niepełnosprawnych, staje się okazją do integracji i wymiany doświadczeń, jak również docenienia talentów i wręczenia nagród autorom najpiękniejszych prac w różnych kategoriach wiekowych. Na wystawę zapraszają: Caritas Diecezji Siedleckiej i Warsztat Terapii Zajęciowej. WŁODAWA ścioła - nauczał ks. J. Brzozowski, dodając, iż deklaracja pociąga za sobą konsekwencje i nie może być oparta jedynie na słowach. - Trzeba zachować twarz człowieka, która jest odbiciem twarzy Boga. Ważne są dwa prawa: „Raz wybrawszy, codziennie wybierać muszę” oraz orientacja na maksymalizm. Nie może być zniechęcenia, frustracji. Trzeba iść w głąb obszaru wartości - tłumaczył. - Wzniesienie budynku staje się tylko symbolem naszego uczczenia Boga - mówił dziekan międzyrzecki w nawiązaniu do świętowanego jubileuszu poświęcenia budynku. - To wspaniale, że jest piękna świątynia, ale wybudować budynek jest naprawdę łatwiej, niż zbudować świątynię we własnym sercu - akcentował. Wzywał Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie została erygowana 1 lipca 1993 r. przez bp. Jana Mazura. Po uzyskaniu poparcia bp. Jana Wiktora Nowaka ks. Józef Brzozowski, ówczesny proboszcz parafii, podjął odważną decyzję dotyczącą wzniesienia nowej świątyni. Budowę z dużym wsparciem parafianina - dziś 91letniego Grzegorza Zimnickiego - rozpoczęto w 1997 r. Nowa świątynia została poświęcona w maju 2006 r. też wiernych, aby byli ludźmi serca. - Zadanie „człowiek z sercem” wynika z tytułu naszej świątyni JS i parafii - podkreślił. Siostry pasjonistki zapraszają na rekolekcje Przemyśleć życiową drogę WA Jezus maluje twój portret farbami miłosierdzia - przypominają siostry pasjonistki, zachęcając dziewczęta od 16 roku życia do udziału w rekolekcjach wakacyjnych. Termin rekolekcji - przypadający już po zakończeniu roku szkolnego - doskonale wpisuje się w inaugurację letniego wypoczynku - z wartościami! Spotkanie w siedleckim domu Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża zaplanowane zostało na dni: 28 czerwca - 1 lipca. Zgłoszeń można dokonywać telefonicznie, dzwoniąc pod nr tel. 25-644-37-16, bądź wypełniając kwe- stionariusz na stronie www.pasjonistki. sacro.pl (w zakładce „rekolekcje i dni skupienia”). Osoby chętne do przeżycia niezwykłych rekolekcji, pozwalających przemyśleć swoją życiową drogę, wsłuchać się w głos serca, poznać odpowiedzi na ważne pytania, winny zaopatrzyć się w Pismo Święte, notatnik i długopis, śpiwór i karimatę. Koszt udziału to 50 zł. LA Gorąco zachęcamy. Krótko Rozstrzygnięcie konkursu „Biblia w moim życiu” DIECEZJA. W sobotę, 18 czerwca, o 19.00, w parafii św. Józefa laureaci projektu Dzieła Biblijnego Diecezji Siedleckiej pt. „Biblia w moim życiu” odbiorą nagrody z rąk bp. Kazimierza Gurdy. Jak informuje ks. Piotr Mazurek, moderator DBDS, rozstrzygnięcie konkursu odbyło się 31 maja. Po przeanalizowaniu 36 nadesłanych prac jury wytypowało zwycięzców w sześciu kategoriach. Zostali nimi: Agata Magier, Filip Rychlik, Lidia Zabijak, Patryk Krzyśpiak, Piotr Strzeżysz oraz Roman Krasuski. W gronie osób wyróżnionych przez komisję znaleźli się dodatkowo: Magdalena Myrcha, Magdalena Zubkowicz, Stanisława Kalinowska, Tadeusz Tobiasz, Do- rota Karpeta, Stanisława Czerwińska, Agnieszka Chwedoruk, Zuzanna Makulec, Arleta Gromada, Agnieszka Kalata i Barbara Saczuk. Zaplanowane na 18 czerwca spotkanie, któremu będzie towarzyszyło wręczenie nagród, rozpocznie wykład o Księdze Apokalipsy poprowadzony przez ks. Tomasza Gdulę, studenta rzymskiego uniwersytetu biblijnego. Na zakończenie uczestnicy obejrzą prezentację multimedialną stanowiącą podsumowanie działań WA DBDS w minionym roku. Zapraszamy! 26 diecezja www.echokatolickie.pl SIEDLCE Kościół tyle szkół, których patronem jest Papież Polak, wzięło udział w VII Zjeździe Szkół im. św. Jana Pawła II, który odbył się 6 czerwca w Wodyniach redaktor prowadzący: ks. Andrzej adamski Złoty jubileusz kapłaństwa Warto być księdzem W sobotę, 4 czerwca, odbyła się uroczystość 50-lecia święceń kapłańskich rektora Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej ks. prałata dr. Mieczysława Głowackiego, ks. prałata prof. dr. hab. Ryszarda Kamińskiego, wieloletniego pracownika naukowego KUL i wykładowcy teologii pastoralnej siedleckiego seminarium, a także ks. proboszcza seniora Edwarda Gołębickiego. 9 kalendarz dIecezjalny imieniny obchodzą: 13 czerwca: Ks. infułat Antoni Laszuk - emeryt w parafii Narodzenia NMP w Białej Podlaskiej; Ks. prałat Antoni Pietruszka - proboszcz parafii kolegiackiej Przemienienia Pańskiego w Łukowie i dziekan dekanatu łukowskiego I; Ks. kanonik Antoni Przybysz - proboszcz parafii Najświętsze- go Serca Pana Jezusa w Zarzeczu; Ks. Antoni Sulich - proboszcz parafii MB Królowej Polski w Dąbiu; Ks. Antoni Jastrzębski - proboszcz parafii św. Wojciecha BM w Tyśmienicy; Ks. Antoni Woroszyło - emeryt w parafii św. Marcina Biskupa w Stężycy. Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego. Krótko Wystawa w liceum SIEDLCE. We wtorek, 14 czerwca, o 15.00, w auli I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego zostanie otwarta wystawa ph. „Bóg-HonorOjczyzna w malarstwie XIX w.”. Na wernisaż zapraszają Muzeum DiecezjalWA ne w Siedlcach i KLO. Renowacja kodeńskiej bazyliki Uroczystej Mszy św. sprawowanej w katedrze przewodniczył bp Kazimierz Gurda. Dziękczynna Eucharystia w intencji dostojnych jubilatów zgromadziła na wspólnej modlitwie wiele osób, m.in.: bp. Piotra Sawczuka, współbraci w kapłaństwie, rodziny, siostry zakonne, brać klerycką, przedstawicieli władz samorządowych - na czele z prezydentem Siedlec Wojciechem Kudelskim - oraz środowisk naukowych: Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego i Collegium Mazovia. Wierni dziękowali Bogu za łaskę powołania i dar półwiecznej służby czcigodnych jubilatów w Chrystusowym Kościele. Odczytać drogę do kapłaństwa - Stajemy razem z Maryją, Matką Jezusa, we wspomnienie liturgiczne Niepokalanego Serca NMP. Ona potrafiła zawsze za wszystko Panu Bogu dziękować. Tak i my dzisiaj to czynimy - mówił w homilii bp K. Gurda. - Nasze serca i serca Księży Jubilatów przepełnia wdzięczna radość. Dziękujemy Bogu, który obdarzył nas i Kościół ŻELECHÓW siedlecki tak wieloma łaskami i dobrami przez nich i przez ich posługę - akcentował. Pasterz diecezji wyraził przy tym wdzięczność ks. M. Głowackiemu za jego oddaną służbę na rzecz siedleckiego seminarium. - Ksiądz Rektor pokazał, że jego serce jest otwarte, radosne, dobre - akcentował. Dziękował też za tworzenie odpowiedniego, sprzyjającego formacji kleryków klimatu. - Klimatu, dzięki któremu wszyscy mogą wzrastać i na nowo odczytywać swoją drogę do kapłaństwa. Klerycy zawsze mogli znaleźć w Księdzu Rektorze dobrego ojca, który potrafi wskazać swoim synom właściwą drogę. Niechaj Pan, który jest łaskawy i dobry, wynagrodzi sercu Księdza Rektora jego trud - dodał. Wszystkim jubilatom zostały złożone życzenia. Ksiądz rektor otrzymał też listy gratulacyjne od: premier Beaty Szydło, ministra Krzysztofa Tchórzewskiego, wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery, starosty siedleckiego Dariusza Stopy, wójta gminy Siedlce Henryka Brodowskiego, a także rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie Collegium Joanneum ks. prof. dr. hab. Krzysztofa Pawliny oraz rektorów WSD z Białegostoku, Drohiczyna, Ełku i Łomży. W rodzinie duchowieństwa podlaskiego - Dziś po latach stajemy wobec tajemnicy naszego życia i mówimy: warto być księdzem - mówił na zakończenie, dziękując uczestnikom uroczystości, ks. prałat M. Głowacki. - Nikt nie wyświadczy ludziom tak wiele dobra, jak ksiądz. Tyle możliwości, żeby Boga uwielbić swoim życiem, tylu ludziom można było pomóc w drodze do Boga, tyle zaufania, tyle życzliwości... Weszliśmy do wielkiej rodziny duchowieństwa podlaskiego. Trwamy tu wraz z Wami - podkreślił, dodając, iż najważniejsza jest wierność temu, co się wybrało i umiejętność dzielenia się... - Bo człowiek jest wielki nie przez to kim jest, co ma, ale przez to, na ile potrafi dzielić się z innymi. I dlatego dzielimy się dziś wiarą, miłością do Boga i ludzi. Polecamy się też Niepokalanemu Sercu Maryi - niech to Serce zatryumfuje w świecie - podsuAL. ŁUKASZ RODZOŚ mował. Kodeń. Od 11 stycznia do 3 czerwca przebiegał kolejny etap renowacji bazyliki kodeńskiej. Jak informuje o. Mirosław Skrzydło OMI, rzecznik sanktuarium, prace pod nadzorem konserwatorskim prowadziła wyspecjalizowana firma z Rzeszowa i udało się je zakończyć z miesięcznym wyprzedzeniem. Remont obejmował odnowienie sklepienia, ścian i okien głównej nawy świątyni, od chóru po kopułę. - Po zdjęciu rusztowań i rampy spod pułapu oczom wiernych ukazała się przepiękna, dyskretnie złocona, barwna sztukateria na suficie - wyjaśnia o. M. Skrzydło, dodając, iż efektem prac artystycznych stało się odtworzenie tynków stiukowych na pilastrach. Kustosz sanktuarium o. Damian Dybała OMI zapowiada, że kontynuacja renowacji, tj. odrestaurowanie centralnej części bazyliki: kopuły, kaplicy relikwii i kaplicy św. Józefa, planowana jest na 2017 r. Niniejszym ojcowie oblaci dziękują wszystkim ofiarodawcom, którzy pomogli przeprowadzić WA remontowe dzieło. Na ostatniej prostej KORNICA. 6 czerwca miejscową szkołę - na zaproszenie wikariusza parafii ks. Jakuba Wyrozębskiego - odwiedzili liderzy Światowych Dni Młodzieży rejonu Biała wraz z ks. Leszkiem Mućką. Po przywitaniu przez Iwonę Zaniuk, dyrektor zespołu oświatowego, goście opowiedzieli zebranym o symbolice i lipcowym programie ŚDM. W programie spotkania nie zabrakło: pantomimy ukazującej prawdę o Bożym miłosierdziu, hymnu „Błogosławieni miłosierni” z przygotowaną choreografią, a także tańca zwanego belgijką. I mimo iż większość uczniów miała z nią do czynienia po raz pierwszy, z ochotą włączyli się do zabawy. ZwieńczeWA niem spotkania stało się pamiątkowe zdjęcie. migawka VII Zjazd Szkół im. Jana Pawła II Jubileusz KSN W duchu dziękczynienia W niedzielę, 26 czerwca, odbędą się uroczyste obchody 20-lecia Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Diecezji Siedleckiej. Miejscem spotkania stanie się siedziba KSN i - prowadzonych przez stowarzyszenie - Warsztatów Terapii Zajęciowej przy ul. Letnisko. Jubileuszowe obchody rozpocznie o 13.00 występ miejscowej orkiestry dętej Ochotniczej Straży Pożarnej. Następnie przed publicznością zaprezentują się zespół ludowy z Gończyc oraz uczniowie żelechowskich szkół. Na 15.30 przewidziano uroczyste rozstrzygnięcie konkursu „Trzeźwa rodzina, to zdrowa rodzina”. Głównym punktem obchodów będzie uroczysta Msza św. pod przewodnictwem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy. Po Eucharystii nastąpi obrzęd poświęcenia krzyża. W dalszej części niedzielnego programu przewidziano występ Magdy Anioł (początek o 18.30). Zwieńczeniem obchodów będzie koncert muzyki chrześcijańskiej. Wśród imprez towarzyszących jubileuszowi zaplanowano m.in.: kiermasz prac uczestników WTZ, wystawę wycinanek ludowych, pokaz gołębi oraz szereg atrakcji dla dzieci. Chętni będą też mieli możliwość oddania krwi na miejscu. Serdecznie zapraszamy! WA 6 czerwca w Zespole Szkół w Wodyniach odbył się VII Zjazd Szkół im. Jana Pawła II Diecezji Siedleckiej. Uroczystości rozpoczęła Eucharystia sprawowana w kościele pw. św. Piotra i Pawła pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka. Po Mszy św. zgromadzeni udali się do szkoły, gdzie miała miejsce dalsza część spotkania. W zjeździe wzięło udział 26 szkół z diecezji siedleckiej. Uczestnicy zaprezentowali poczty sztandarowe, wysłuchali przemówień zaproszonych gości i obejrzeli montaż słownomuzyczny w wykonaniu uczniów ZS. Zwieńczeniem spotkania był wspólny MAŁGORZATA ZALEWSKA posiłek. SIEDLCE diecezja EchoKatolickie Rubinowy jubileusz Panie, Ty na mnie spojrzałeś numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. fot. FotoZarzycki 10 Dziękuję wam, drodzy parafianie, za wszystko, bo bez was nic bym nie zrobił. Dziękuję, że wspieracie mnie już prawie 30 lat. Jesteście moją rodziną, bo moi najbliżsi odeszli już do wieczności - nie krył wdzięczności ks. kan. Stanisław Wojteczuk, proboszcz parafii pw. Bożego Ciała, który 5 czerwca obchodził jubileusz 40-lecia kapłaństwa. Ks. M. Głowacki przypomniał też początki parafii pw. Bożego Ciała. - Zaczynałeś tworzyć tę wspólnotę w szczerym polu. Tylko ty wiesz, ile to kosztowało wysiłku, zabiegów u ówczesnych władz, starań, by nie zabrakło funduszy, po to, byśmy mogli wielbić Boga w tej pięknej świątyni. To Jego dzieło, ale i twoje. Dzisiaj ta parafia żyje, czego szczególnym znakiem są powołania, a tych tu nie brakuje. To ty - swoim życiem i postawą - pociągnąłeś tych młodych ludzi do Chrystusa - zauważył rektor WSD. Dzieło Boga i twoje Słowo Boże wygłosił ks. prałat M. Głowacki, który przez przyjaźń z ks. Wojteczukiem z parafią Bożego Ciała jest związany niemal od początków jej istnienia. - Kiedy obchodzimy jubileusz 40-lecia kapłaństwa księdza kanonika, myślimy najpierw o tym, że urodził się w rodzinie, w której najważniejszy był Bóg - podkreślił rektor siedleckiego WSD. - Droga seminaryjna jubilata nie była łatwa. Trzeba było odwagi, by, usłyszawszy głos Boga, pójść za nim. Potem szczególna próba, gdy władze PRL zabierały kleryków do wojska po to, aby zgnębić człowieka psychicznie i wcisnąć do głów doktrynę komunistyczną, w której najważniejsze było: Boga nie ma. Nasz ksiądz jubilat spędził w wojsku dwa lata. Wyszedł z tej próby zwycięsko i wrócił do seminarium - zaznaczył ks. M. Głowacki, dodając, iż pierwszym wikariatem ks. Stanisława była rodzinna parafia księdza rektora, gdzie do tej pory wierni wspominają księdza kanonika jako gorliwego kapłana. Budowniczy i wychowawca Na zakończenie Mszy św. Mariusz Orzełowski, dyrektor siedleckiej delegatury mazowieckiego urzędu wojewódzkiego, odczytał listy gratulacyjne od premier Beaty Szydło i wojewody Zdzisława Sipory. Następnie zabrał głos także jako parafianin. - W imieniu wszystkich stoimy przed tobą i dziękujemy za dar tak dostojnego, wybitnego, obdarowanego Bożymi łaskami księdza proboszcza. Gdyby te 40 lat podzielić na trzy dziesiątki, to okazuje się, że prawie 30 lat, czyli trzy czwarte stanu kapłańskiego, jesteś, księże proboszczu, z nami. Zbudowałeś nam kościół od podstaw, ale wychowałeś też pokolenia, które tu zostały ochrzczone, tu zawierają związki małżeńskie, przychodzą z radościami i smutkami. Za to dziękujemy. Nie tylko za ten piękny kościół, ale też za kościół w naszych sercach. Niech Jezus otacza cię i daje tyle sił i zdrowia, by następne 40 lat razem By w sercu było światło W imieniu kapłanów posługujących w parafii życzenia dostojnemu jubilatowi złożył ks. P. Siedlanowski. - Księże kanoniku, stajemy przed tobą jako twoja wielka rodzina. Mam ten przywilej i zaszczyt, że jestem u boku księdza od 21 lat - powiedział, wspominając, jak rodziła się ta parafia: od krzyża pod gruszą. Ks. Paweł przywołał zarówno chwile radosne - budowę kaplicy, jak i smutne - jej pożar 23 grudnia 1992 r. - Co się działo wtedy w sercu proboszcza, tylko on jeden wie. W ciągu kilkunastu godzin parafianie zorganizowali pomieszczenie zastępcze, w którym odbyła się pasterka. Dzięki ogromnemu wysiłkowi parafian i wielu życzliwych ludzi Biała Podlaska kaplica została odbudowana. Następnie rozpoczęły się przygotowania do budowy kościoła. Dzisiaj mamy piękną świątynię, co często podkreślają parafianie podczas wizyty duszpasterskiej, dodając, jak bardzo są dumni z tego kościoła. Bogu niech będą dzięki za 30 lat ciężkiej pracy, za radości i trudne chwile - mówił ks. P. Siedlanowski, zwracając się również do ks. prałata Głowackiego, który dzień wcześniej obchodził jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich. - Niech Bóg wynagradza was za waszą służbę i pracę. Niech obdarza zdrowiem i wszystkim, co jest potrzebne, by w sercu zawsze było światło - dodał. Jesteście moją rodziną Na koniec głos zabrał sam jubilat. - Właściwie nie wiem, co powiedzieć - zaczął ze skromnością. - Najpierw chciałbym podziękować Panu Bogu za dar powołania, Kościołowi, że zaufał i obdarzył sakramentem kapłaństwa, rodzicom za dar życia, a wszystkim życzliwym ludziom za owocną współpracę, wsparcie modlitewne. Księdzu prałatowi za przyjaźń. Bóg zapłać księżom współpracownikom za życzliwość i zrozumienie, kiedy jestem zbyt ostry. Cieszę się, że są i wspierają zarówno w chwilach radosnych, jak i trudnych chwilach. Dziękuję i wam, drodzy parafianie, bo bez was nic bym nie zrobił. Dziękuję, że wspieracie mnie już prawie 30 lat, zwłaszcza za dar modlitwy, Komunii św. Jesteście moją rodziną, bo moi najbliżsi odeszli już do wieczności - powiedział ks. kan. S. Wojteczuk. Proboszcz nie zapomniał też o najmłodszych parafianach, dla których przygotował słodką niespodziankę. JKD Jubileusz 40-lecia W służbie Kościołowi Ks. kan. Janusz Onufryjuk, proboszcz parafii bł. Honorata Koźmińskiego, obchodził jubileusz 40-lecia święceń kapłańskich. Świętował razem ze swoimi kursowymi kolegami. Fot. w. Korniluk Tegoroczne Święto Dziękczynienia w parafialnej wspólnocie miało szczególny wymiar. Tego dnia jej gospodarz świętował 40 rocznicę święceń kapłańskich. Z tej okazji uroczystą Eucharystię wraz jubilatem koncelebrowali: ks. prałat dr Mieczysław Głowacki - rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej, ks. Paweł Siedlanowski - dyrektor Katolickiego Zespołu Edukacyjnego w Siedlcach, ks. Krzysztof Niestieruk - wikariusz i dk. Damian Koryciński. z nami były równie piękne - życzył M. Orzełowski, a wierni odśpiewali swojemu proboszczowi „Barkę”. Obchody okrągłej rocznicy odbyły się w niedzielę, 5 czerwca, w bialskiej parafii. Mszy św. dziękczynnej przewodniczył bp Piotr Sawczuk. W homilii dziękował jubilatom za ich wieloletnią posługę. Zaznaczył, że przyjmowali święcenia w bardzo trudnych latach. Wyraził również nadzieję, że dalej będą służyli diecezjalnemu Kościołowi. Tego dnia wraz z ks. kan. J. Onufryjukiem jubileusz obchodzili: ks. prałat dr Ryszard Borkowski, ks. kan. Zdzisław Dudek, ks. Jan Grzesiak, ks. prałat dr hab. Roman Krawczyk, ks. Henryk Krupa, ks. kan. Stanisław Wojteczuk, ks. kan. Jan Grochowski, ks. kan. Mieczysław Mikulski i ks. kan. Edmund Szarek. W Eucharystii wzięło udział liczne grono parafian. Na Mszy św. nie zabrakło też władz miasta - prezydenta Dariusza Stefaniuka oraz przewodniczącego rady miasta Dariusza Litwiniuka. Po wspólnej modlitwie nastą- piło uroczyste poświęcenie nowo wybudowanego domu parafialnego. Obiekt nie jest jeszcze w pełni wykończony. Na razie do użytku oddana zostanie tylko duża sala i mieszkania dla sióstr, które od września będą prowadziły w pobliżu przedszkole im. bł. Honorata. W domu znajdą się także mniejsze sale dla wspólnot i mieszkanie dla księdza emeryta. [Zdjęcia z uroczystości można obejrzeć na www.parafia-honoraAWAW ta.pl] diecezja SIEDLCE Marsz dla życia i rodziny Po prostu być razem Kościół 11 Fot.jag www.echokatolickie.pl Jak co roku ulicami miasta przeszli ci, dla których życie i rodzina stanowią najważniejsze wartości. Dar, który trzeba wspierać Idea marszu od lat jest ta sama: wspólne wyrażenie poparcia dla życia ludzkiego od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci, a także dla rodziny jako właściwego miejsca wychowania człowieka i wzrastania ku człowieczeństwu. Marsz poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem bp. Piotra Sawczuka. - Życie jest Bożym darem - podkreślał w homilii, dodając, że celem organizowanego co HUSZLEW roku Marszu dla Życia i Rodziny jest przypominanie o tym. Akcentował przy tym potrzebę tworzenia takiego prawa przez władzę, które wspomoże wszystkie rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Razem i radośnie Pu uroczystej Eucharystii zgromadzeni mieszkańcy - całymi rodzinami - przemaszerowali ulicami miasta na tereny zielone przy amfiteatrze. Tam odbyła się dalsza część zaplanowanych na ten dzień uroczystości. Były dmuchańce, zdobywanie sprawności, konkursy i nagrody. Nie zabrakło też błogosławieństwa kobiet w ciąży oraz dzieci. Atrakcji nie brakowało, a uśmiechy na twarzach dzieci i dorosłych były dowodem, że impreza po raz kolejny może zostać zaliczona do udanych. Kilometry dobra Jednym z punktów tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny było podsumowanie przez Caritas Diecezji Siedleckiej akcji „Kilometry dobra”. Podczas samego pikniku udało się uzbierać ponad 3 tys. zł, a cała kwota oscyluje w granicach 40 tys. zł. Niedzielny finał polegał na ułożeniu - ze wszystkich zgromadzonych środków - jednonominałowych ciągów, by pokazać, ile metrów, a nawet kilometrów dobra udało się zebrać. Zgromadzone środki zostaną przekazane na program stypendialny dla dzieci i młodzieży „Skrzydła”. JAG Fot.CDS Tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w niedzielę, 5 czerwca, ph. „Każde życie jest bezcenne”. O jego przesłaniu opowiedział zgromadzonym w katedrze diecezjalny duszpasterz rodzin ks. kan. dr Jacek Sereda. 350-lecie parafii Umocnieni w wierze Jubileusz to czas dziękczynienia i radości; dziękczynienia za wielkie dzieła, jakich Bóg pośród waszych przodków dokonał i dokonuje, oraz za ludzi, którzy tę historię tworzyli - podkreślił bp Kazimierz Gurda w homilii podczas Mszy św. stanowiącej centralny punkt uroczystości 350-lecia parafii pw. św. Antoniego Padewskiego. Nowy ołtarz niech będzie dla was wezwaniem do jeszcze większego, bliższego przylgnięcia do Chrystusa, do Jego Kościoła - apelował bp K. Gurda. Główne obchody jubileuszu, do którego wspólnota parafialna przygotowywała się już od roku, miały miejsce 29 maja. Pod opieką św. Antoniego Popołudniową Mszę św. pod moim zdaniem Ks. kan. Józef Sobotka proboszcz parafii św. Antoniego w Huszlewie Mimo że rocznica poświęcenia kościoła przypada 13 czerwca, ze względu na natężenie prac polowych zależało mi na tym, by jak największa liczba osób mogła uczestniczyć w misjach świętych, jak i uroczystościach jubileuszowych. Stąd decyzja, by odbyły się one nieco wcześniej. Gorliwość parafian i gotowość do uczestnictwa w misjach dobrze przygotowała ich do tego wielkiego święta, co jako proboszcza bardzo mnie cieszy. Mam wrażenie, że ksiądz misjonarz mocno poruszył serca i rozbudził ducha modlitwy. przewodnictwem bp. K. Gurdy, stanowiącą punkt kulminacyjny uroczystości, poprzedziło modlitewne przygotowanie wiernych do uroczystej konsekracji ołtarza. Kierujący wspólnotą parafialną ks. kan. Józef Sobotka przybliżył jej dzieje. Ks. prałat dr Zbigniew Rangę jubileuszu podkreśliła również książka dr. Józefa Geresza dotycząca dziejów huszlewskiej parafii - ukazała się ona tuż przed uroczystościami rocznicowymi. Dla parafian stanowi ona potwierdzenie silnych korzeni tej wspólnoty oraz jest swego rodzaju łącznikiem z przeszłymi pokoleniami, zasłużonymi postaciami, w tym przodkami wielu tutejszych rodzin. Wprawdzie uroczystości 350-lecia parafii już za nami, jednak jubileusz ciągle trwa. Podkreśla go z jednej strony fakt, że wpisuje się on w takie wydarzenie, jakim jest trwający Rok Miłosierdzia, a z drugiej - zbieżność z innymi jubileuszami integrującymi mieszkańców tych terenów, jak świętowany w ubiegłą niedzielę jubileusz 90-lecia straży w Kobylanach.NOT. LA Sobolewski, który prowadził misje, podkreślił natomiast siłę kultu św. Antoniego z Padwy. - Tutaj płynęła gorąca i szczera modlitwa do Boga. Ludzie odchodzili pocieszeni i umocnieni na duchu, otrzymywali łaski za wstawiennictwem swego patrona - zaznaczył. Podczas Mszy św. bp K. Gurda dokonał poświęcenia nowego ołtarza i ambonki. W granitowym ołtarzu umieszczone zostały relikwie św. Jana Pawła II. W rękach Boga W homilii ksiądz biskup nawiązał do czasów związanych z próbą wiary przodków obecnych mieszkańców Huszlewa i okolic jak nazwał okres prześladowania unitów. - Ta pamięć winna być zachowana. Duch wierności Ojcu Świętemu winien być przekazywany z pokolenia na pokolenie. Stawać się fundamentem budowania kolejnych dziesięcioleci i stuleci waszej historii parafialnej, bowiem wiara jest Bożym darem mówił. Nawiązując do pierwszego czytania, zwrócił również uwagę na znaczenie ołtarza w świątyni. - Ilekroć sprawujemy Eucharystię, tylekroć powtarzamy i przywołujemy przez sakramentalne znaki to, co się dokonało na drzewie krzyża. To w czasie sprawowania Mszy św., tej niekrwawej ofiary Chrystusa, chleb staje się Jego ciałem, wino krwią, a przez spożycie ciała Jezusa pod postacią chleba wchodzimy w jedyną i niepowtarzalną zażyłość z Panem Bogiem - mówił. Przypomniał, że na ołtarzu, wokół którego gromadzimy się w kościele, składamy i ofiarujemy również nasze osobiste sprawy, radości i trudy. - Nowy ołtarz niech będzie dla was wezwaniem do jeszcze większego, bliższego przylgnięcia do Chrystusa, do Jego Kościoła apelował bp K. Gurda. - Jesteśmy wezwani do gromadzenia się przy tym ołtarzu w każdą niedzielę na sprawowanie Mszy św., by oddać siebie i swoich najbliższych Bogu, bo przecież jedynie w rękach Boga możemy czuć się bezpieczni - podkreślił. LA Świadectwo Misje przeprowadzone w parafii pw. św. Antoniego przez ks. Z. Sobolewskiego były czasem modlitwy i zadumy nad naszym powołaniem do dobroci i miłości. Udało nam się zmobilizować, aby przybyć każdego dnia na Eucharystię i we wspólnocie Kościoła budować jedność. W pierwszym dniu ksiądz misjonarz pochylił się nad dziełem stwórczym Boga. Zwrócił uwagę na człowieka, który stworzony na obraz i podobieństwo Stwórcy - jest przez Niego kochany. Następnie zostaliśmy przygotowani do sakramentu pokuty i pojednania, trwaliśmy na adoracji w ciszy przed Najświętszym Sakramentem, odnowiliśmy przyrzeczenia chrztu św., a małżonkowie mieli okazję odnowić sakrament małżeństwa. Uczestniczyliśmy również w Drodze Krzyżowej ulicami Huszlewa, procesji na cmentarz parafialny, poświęceniu krzyża misyjnego. Każdego dnia gromadziliśmy się na Apelu Jasnogórskim, poprzedzonym półgodzinnym rozważaniem. Radowało się serce, kiedy najmłodsze dzieci dzieliły się swoją wiarą i wspominały legendę o królu, który miał trzech synów. Wysłuchały również rady, aby słuchać słów Boga i nimi żyć, zachowując przykazania Boże. Mówiły też, że aby przejść przez życie dobrze i osiągnąć cel, jakim jest niebo, często trzeba pokonać drogę prób i doświadczeń. Wiem, że Pan Bóg zawsze dociera do serca na tyle, na ile się ono otworzy na Jego łaskę. Dziękuję za pokój serca, umocnienie w pokorze i głębsze przylgnięcie do Jezusa w trakcie misji. Jestem wdzięczna Bogu za ostatni dzień uroczystości jubileuszowych. Bp K. Gurda konsekrował nowy ołtarz oraz umieścił w nim relikwie św. Jana Pawła II - patrona Szkoły Podstawowej, która w czasie misji świętych obchodziła uroczystość dziesięciolecia nadania imienia. Konsekracja ołtarza jeszcze bardziej pomogła mi zrozumieć istotę ofiary składanej na ołtarzach kościołów całego świata. Każdy z nas potrzebował takiego czasu, by odpocząć w Bogu i nabrać sił do dalszego kroczenia z Jezusem, wypełniając Jego najświętszą wolę. Chwała Tobie, Panie! WIESŁAWA GŁUCHOWSKA 12 EchoKatolickie Formacja religijna Xi niedziela zwykła kalendarz liturgiczny czytania: 2 Sm 12,1.7-10.13; Ps 32,1-2.5.7.11; Ga 2,16.19-21; 1 J 4,10b; Łk 7,36-8,3 Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. On rzekł: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczo- ne są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza? On zaś rzekł do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju! Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia. To Bóg jest jedynym Sędzią! D będziecie potępieni”. Oczywiście, nie da się do końca wyeliminować z życia sytuacji, w których musimy ocenić lub osądzić innych. Przed takimi dylematami stają nie tylko sędziowie w sądach, ale również nauczyciele, którzy muszą postawić ocenę uczniowi, egzaminatorzy, przełożeni. Ważne jest tu jednak kilka kwestii. Po pierwsze, sądzić należy przede wszystkim czyny, nigdy samego człowieka. Nasz sąd nie może zawierać elementu potępienia czy przekreślenia. Nigdy nie znamy do końca motywacji drugiej osoby, wszelkich uwarunkowań - ta wiedza jest znana tylko Bogu i to On jest jedynym Sędzią; to On osądzi i oceni każdego z nas. Po drugie, jeśli już musimy dokonać jakiejś oceny lub osądu, powinny być one wyważone, przemyślane i sprawiedliwe. Nie wolno kierować się własnymi emocjami, uprzedzeniami, obsesjami. Nie można też polegać na plotkach lub niesprawdzonych informacjach. Łatwo „przyczepić” komuś uproszczoną, krótką etykietkę - ale ona zawsze jest dla człowieka krzywdząca. Ocena powinna być rzetelna i wznosząca się ponad własne niechęci i ułomności. Zdolność dokonywania właśnie takich obiektywnych ocen i osądów oraz podejmowania decyzji na ich podstawie świadczy o wielkości człowieka. w niedzielę po kościele K Bóg czyta w ludzkim sercu omu się mało odpuszcza, ten mało miłuje… Przykłady na poparcie słów Jezusa mnoży samo życie. Ileż to razy spotykamy ludzi, którzy zachowują się, jakby pozjadali wszystkie rozumy. Uważając się za nieomylnych, z łatwością ferują wyroki i rzucają kamieniami w innych. - A jeśli, nie daj Boże, niebo zdaje się błogosławić poczynaniom grzesznika, ich nienawiść jeszcze się wzmaga - zauważyła Helenka. Dyskusję na temat wybaczonych win, które stają się milowym krokiem na drodze duchowego rozwoju, sprowokował fragment Ewangelii o jawnogrzesznicy całującej stopy Jezusa. - Coś w tym jest - Witek nawiązał do wcześniejszej frazy. - Jak kogoś spotka choroba, ludzie lubią doszukiwać się w tym kary za grzechy. Jeśli jednak człowiekowi się poszczęści - i to niekoniecznie finansowo, bo pieniądze, jak wiadomo, szczęścia nie dają - zazdroszczą. Trudno zrozumieć, że ludzie, którzy w opinii bliźnich zasługują na piekło, cieszą się pokojem serca, wiarą w Boga czy szacunkiem otoczenia. - Uważają się za sprawiedliwszych sędziów niż sam Pan Bóg - potwierdziła, wskazując na przykład faryzeusza, który bulwersował się bezwstydnością jawnogrzesznicy obmywającej łzami stopy Jezusa. - Bóg czyta w ludzkim sercu - podkreśliła. Jako jedyny ma prawo do ocen, bo - po pierwsze - oddał za nas życie, a po drugie - zna ludzkie myśli, pragnienia i koleje walki o świętość. W ramach polemiki Witek zaznaczył, iż nadmierna koncentracja na grzechach bliźnich, pozwala nam mniemać, że sami jesteśmy lepsi… - Ile razy zdarza się, że małżeństwo niby żyje razem, ale w rzeczywistości trawi je choroba obojętności. Jedyne, co trzyma ich przy sobie, to kredyt w banku albo dzieci - kontynuował. - Nagle, bywa, że jedno „skręca w bok”. I wtedy paradoksalnie z pozornego zła może zrodzić się wielkie dobro. Wspólna droga albo rozjedzie się na amen, albo strona, która zawiniła - motywowana wyrzutami sumienia - PONIEDZIAŁEK, 13 CZERWCA; Wsp. św. Antoniego z Padwy, kapłana i doktora kościoła Czytania: 2 Krn 18, 3-8.12-17.22; Mt 5,38-42 prawiedliwość na gruncie prawa Swego stanowionego lub zwyczajonie zawsze staje po stronie człowieka. Tylko spojrzenie przez Boży dar, jakim jest miłosierdzie, sytuuje nas po stronie ludzkich spraw - i to tym bardziej, im więcej człowiek potrzebuje pomocy i przebaczenia. Miłosierdzie jest nie tylko Bożym darem, lecz także głosem sumienia i poprawnie działającego rozsądku. Gdy nie przestajemy bronić się przed złem, zawalczy o miłość… - Grzech jest największym nieszczęściem, jakie może przytrafić się człowiekowi - przypomniała Helenka. - Jednak Bóg ma moc przemienić je siłą miłości w największą radość! - dodała, przestrzegając jednocześnie przed nadmiernym „babraniem się” w grzechach już wyznanych i odpuszczonych. - Tę pozorną pokorę cechuje brak wiary w Boże miłosierdzie - podpowiedział Wicio, wskazując przykłady ludzi, którzy znaleźli się na dnie, jednak mocą Opatrzności odmienili swoje życie. Mało tego, pod względem moralnym udało się im przewyższyć tych niby porządnych. - I dlatego zamiast skupiać się na własnej grzeszności, lepiej zaangażować wrażliwe sumienie na rzecz czynienia dobra - tłumaczyła kobieta, dodając, iż Bóg używa naszej grzeszności dla okazania nam miłosierdzia, czyli pełni miłości! - Świadomi własnej słabości powierzamy się Jezusowi. I wtedy wygrywamy wszystko! - podsumowała. WA nie poddajemy się mu, rozpoczynamy ofensywę miłości. Jej siła rażenia jest wielka w porównaniu z prawem odwetu, które proponuje starotestamentowa zasada: „Oko za oko i ząb za ząb!” (Mt 5,39). Św. Antoni z Padwy mawiał: „Ze względu na Boga w tym, co dobre, miłujesz siebie. I tak samo powinieneś czynić w stosunku do twojego bliźniego, bo każdy człowiek jest twoim bliźnim, bo nie istnieje ktoś taki, komu wolno byłoby czynić zło”. WTOREK, 14 CZERWCA, Wsp. bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika Czytania: 2 Krn 18,25-31a.33-34; Mt 5,43-48 adajemy sobie pytanie, dlaczego Z na naszych oczach w Afryce oraz na Bliskim i Dalekim Wschodzie Rozważanie: ks. ANDRZEJ ADAMSKI zisiejsza Ewangelia rozpoczyna się od obrazu płaczącej kobiety, która namaszcza olejkiem stopy Jezusa i ociera je włosami. O kobiecie wiemy niewiele. Dowiadujemy się jedynie, że prowadziła życie grzeszne. Na widok tej sceny obserwujący kobietę faryzeusze natychmiast w sercu dają upust niechęci wobec niej, ale także wobec samego Jezusa: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”. A zatem natychmiast dokonują osądu i niejako skazania Jezusa i kobiety. Ten osąd nacechowany jest pogardą, wręcz wstrętem, i przekonaniem o własnej wyższości. Jezus reaguje natychmiast. W uprzejmy, aczkolwiek stanowczy sposób sprowadza faryzeusza na ziemię, ukazując mu wszelkie uchybienia w gościnności, jakich się dopuścił wobec Gościa. Daje też wyraz władzy duchowej, mówiąc o dokonującym się odpuszczeniu grzechów kobiety, która w tak niecodzienny sposób okazała swoją skruchę i tęsknotę za dobrem. Zastanówmy się, słuchając dzisiejszej Ewangelii, nad wszelkimi sytuacjami, w których osądzaliśmy drugiego człowieka. Na myśl przychodzą natychmiast inne słowa Jezusa: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. giną chrześcijanie. Dlaczego są bezbronni, a tym samym bezradni wobec agresywnych hord islamistów, mordujących w imię obłąkanej ideologii, że ich „Bóg” tak chce. Wydawać by się mogło, że chrześcijanie powinni znienawidzić tych, którzy bestialsko mordują naszych braci w wierze. Tymczasem przesłanie Chrystusa brzmi zupełnie inaczej: „Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?” (Mt 5,43). Pouczeni przez Jezusa wiemy, że perspektywa naszego rozliczenia z Bogiem obejmuje nie dziś i jutro, ale wieczność. Zrozumiał to doskonale bp Michał Kozal. Męczennik obozu w Dachau mógł uratować życie, idąc na współpracę z hitlerowcami. Wiedział jednak, że wieczność jest ważniejsza od doczesnej pomyślności. ŚRODA, 15 CZERWCA; Wsp. bł. Jolanty, zakonnicy Czytania: 2 Krl 2,1.6-14; Mt 6,1-6.16-18 óg uzbroił nas do walki ze Bkarabiny złem. Orężem tym nie są czołgi, czy samoloty, ale „militaria”, wobec których zło jest bezradne, tj. modlitwa, post i jałmużna. Wiedząc, że należą one do ważnych praktyk Kościoła, staramy się, by towarzyszyły naszemu życiu, jednak nieraz ich skuteczność jest mizerna. Tymczasem Chrystus podpowiada nam, że mają one „charakter intymny” i jeśli chcemy, by przynosiły owoce dobra, muszą być znane tylko nam i tym, na rzecz których chcemy je nieść. „Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,18). Bł. Jolanta zamieniła książęcy dwór na celę klasztorną, aby w ukryciu - przez modlitwę i post - upraszać u Boga zbawienie dla siebie i innych. CZWARTEK, 16 CZERWCA Czytania: Syr 48,1-14; Mt 6,7-15 chcąc, by apostołowie prawiJkazałezus dłowo rozmawiali z Bogiem, przeim wzór najlepszej modlitwy rozpoczynającej się słowami „Ojcze nasz”. Fragment dzisiejszej Ewangelii przekonuje nas, że jest w niej wiele prostoty i zaufania, z jakim stajemy przed Bogiem. Mamy nieraz wielką pokusę, aby pięknymi słowami szantażować Boga, zasypywać Go stosami obietnic i przedstawiać potrzeby, jakby On o nich nie wiedział. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus pisała w „Dzienniku duszy”: „Nie mam odwagi patrzeć na książki w poszukiwaniu pięknych modlitw… modlę się tak, jak dziecko, które jeszcze nie nauczyło się czytać, wszystko mówię Bogu”. Umiejętność takiej modlitwy jest nam najbardziej potrzebna. PIĄTEK, 17 CZERWCA; Wsp. św. Brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika Czytania: 2 Krl 11,1-4. 9-18.20; Mt 6,19-23 Boże poucza nas: „Nie Smi,łowo gromadźcie sobie skarbów na ziegdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie” (Mt 6,20). Tymczasem chcemy mieć tyle ziemskich „skarbów”: dobry samochód, urodę. Wiele różnych rzeczy powoduje „szybsze serca bicie”. Jezus uwrażliwia nas, że wspomniane „skarby” mogą być toksyczne i stanowić zagrożenie powodujące odwrócenie uwagi od Boga i zbawienia. I dlatego każdy z nas musi znaleźć granicę między dobrym wykorzystaniem rzeczy a grzesznym przywiązaniem do nich. Św. Brat Albert wiedział, co ma zrobić ze swoim życiem. „Idąc za głosem powołania, zrezygnował z rozpoczętej kariery artystycznej i w Krakowie oddał się posługiwaniu ubogim, a następnie założył zgromadzenia braci i sióstr posługujących ubogim. Odznaczał się heroiczną miłością bliźniego, umiłowaniem ubóstwa i ufnością w opatrzność Bożą” (kalendarz liturgiczny tygodnika „Niedziela”). SOBOTA, 18 CZERWCA Czytania: 2 Krn 24,17-25; Mt 6,24-34 ezus przestrzega nas, byśmy nie Jz nich służyli „dwom panom”. Pierwszy to Bóg. On ma stać na pierw- szym miejscu w naszym życiu. Dopiero wówczas, gdy postawimy Boga na czele jako naszego Pana i Ojca, razem z Nim możemy poszukiwać tego wszystkiego, co może być przydatne w życiu. Szatan będzie nam proponował drugiego pana: mamonę, którą ewangelista Łukasz nazywa „niegodziwą”. To bo- gactwo zdobyte w sposób nieuczciwy, z krzywdą dla innych. I nie tyle człowiek posiada ową mamonę, co ona jego i nim rządzi. Sposobem, by nie dać się usidlić mamonie, jest umiar i zaufanie Bogu. Jezus mówi: „Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” KS. HENRYK DROZD (Mt 6,32). Kościół FOrMacJa religiJna www.echokatolickie.pl 13 FOt. tk W drodze do Jerycha RYKI Czuwanie przed ŚDM Usłyszeć słowo Pana Grupa już od kilku lat śpiewem wychwala Boga. RYKI Koncert na schodach świątyni My chcemy być inni Głośna muzyka, śpiew oraz świadectwa młodych ludzi złożyły się na… wieczór chwały. W piątek po Bożym Ciele parafia gościła zespół ewangelizacyjny. Ewangelizacja nie musi kojarzyć się wyłącznie z katechezami. Może nią być też śpiew. Tej zasadzie wierny jest zespół NIEprzeciętni z Sobolewa. Młodzi muzycy przybyli do ryckiej parafii wraz ze swoim opiekunem ks. Radosławem Piotrowskim na zaproszenie ks. Tomasza Oponowicza, dekanalnego koordynatora ŚDM. Modlitwa przez muzykę Program artystyczny ph. „Uwielbiamy Pana” miał się odbyć w kościele. Jednak z powodu problemów akustycznych artyści zaproponowali, by przenieść imprezę przed świątynię. Kiedy już zespół rozlokował się na schodach kościoła, głos zabrał lider. - Jesteśmy tu po to, by modlić się przez muzykę. Chcemy uwielbiać Pana śpiewem i tańcem; będziemy też słuchać świadectw - zapowiedział kapłan. Następnie została odmówiona modlitwa do Ducha Świętego. - Bez Jego pomocy to przedsięwzięcie nie miałoby sensu i nie przyniosłoby należytych owoców - dodał ks. R. Piotrowski. Wspólne śpiewanie Ponadgodzinny koncert - w wykonaniu pięciu instrumentalistów, sześcioosobowego chórku oraz trzech wokalistek - obfitował w szereg utworów wzbudzających aplauz publiczności. Komentarze ks. Radosława nadawały tło występom i pomagały lepiej zrozumieć sens poszczególnych utworów. Zachęcani przez kapłana słuchacze wstawali z miejsc, śpiewali i klaskali. Umocnieniu wyznawanej wiary służyły też świadectwa. O swoich relacjach z Bogiem opowiadali członkowie zespołu oraz ich duchowy opiekun. - Pozwoliłem Chrystusowi się przepasać i dałem prowadzić tam, gdzie nie chcę; ale wiem, że z Nim nie zabłądzę. Jestem dzięki temu szczęśliwy - wyznał ks. R. Piotrowski. Ponad przeciętność Dla NIEprzeciętnych koncert, jaki zaprezentowali w Rykach, to nic nowego. Grupa już od kilku lat śpiewem wychwala Boga. Swym przekazem trafia zwłaszcza do młodych, żyjących z dala od Ewangelii, ale za to lubiących muzykę. Inicjatywa utworzenia zespołu wyszła od młodzieży liceum Ogólnokształcącego w Sobolewie. Zapragnęli głębiej uczestniczyć w życiu Kościoła przez muzykę i śpiew. Zorganizować się pomógł im ks. R. Piotrowski. Wsparcie otrzymali też od księdza proboszcza i dyrektora szkoły. a co oznacza nazwa zespołu? Jak tłumaczą, chcieli w ten sposób przeciwstawić się poglądom głoszącym nadrzędność pieniądza i rzeczy materialnych nad sferą duchową. - My pragniemy być inni. Z przeciętności chcemy się wybijać - mówi w imieniu zespołu ks. R. Piotrowski, dodając, iż ich dewizą stały się słowa św. Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was TOMaSZ KęPKa nie wymagali”. Wieści z ReJonu biAlSKiego Zryw wolnych serc Ostatnie DeoProfil 1 czerwca na pl. Wolności w Białej podlaskiej z inicjatywy Młodzieżowej rady Miasta odbyła się akcja pt. „zryw wolnych serc”. W programie spotkania były m.in. konkursy i pokazy artystyczne. nie zabrakło też promocji Światowych dni Młodzieży. ks. leszek Mućka - koordynator rejonu Biała podlaska, i cezary kirczuk - lider ŚdM przedstawili lipcowy rejonowy program, w którym będą uczestniczyli zarówno bialczanie, jak i zagraniczni pielgrzymi. następnie wolontariusze zaśpiewali hymn ŚdM „Błogosławieni miłosierni” oraz przedstawili pantomimę i flash mob. 17 czerwca, o 19.00, w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej podlaskiej odbędzie się ostatnie przed ŚdM w krakowie spotkanie z cyklu deoprofil. atrakcją „przystanku Biała” będzie koncert ph. „power of heaven”. pomysłodawcy muzycznego spotkania, a zarazem liderzy rejonu Biała, anna puścian oraz damian trzpil, deklarują, iż dołożą wszelkich starań, aby zjednoczyć muzyką serca młodych. pierwsze warsztaty szkoleniowe 25-osobowego chóru gospelowego miały miejsce 31 maja w europejskim centrum kształcenia i Wychowania OchotniOpr. Wa czych hufców pracy w roskoszy. Im bliżej lipcowego spotkania z papieżem, tym intensywność działań wolontariatu ŚDM wzrasta. Nabożeństwu zorganizowanemu 22 maja, po wieczornej Mszy św., towarzyszyło hasło „Życie słowem Boga”. Zgodnie z tematem czuwania myśli uczestników były skoncentrowane wokół Pisma Świętego. Niezwykłe słowo Rozpoczęciu spotkania towarzyszyła wymowna ceremonia. Ministrant z uniesionym Ewangeliarzem przeszedł najpierw wzdłuż kościoła, kierując się ku ołtarzowi, gdzie czekał przygotowany wcześniej podest. Obok Pisma Świętego stała zapalona świeca paschalna. Chór wolontariuszy śpiewał w tym czasie pieśń wielbiącą Imię Boga. Z uwagi na temat spotkania nie mogło zabraknąć czytań biblijnych. Po lekturze fragmentu Księgi Wyjścia, opisującego objawienie się Boga w postaci płonącego krzewu, głos zabrał ks. Tomasz Oponowicz, dekanalny koordynator przygotowań ŚDM. - Przychodzimy dzisiaj spotkać się ze słowem, słowem niezwykłym, które potrafi wniknąć w nas i może nas odmienić. Być może w natłoku wypowiadanych zdań nie zawsze słyszymy słowa Boga, a On lubi do nas mówić, bo nas kocha - przekonywał, dodając, iż swoim słowem Bóg pokazuje, jak bardzo chce nas wspomóc. migaWka Celebracja znaku Rozważając znaczenie Bożych słów, młodzi kierowali też do Niego swoje prośby. Następnie we wzbudzonych intencjach odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Głównym punktem niedzielnego spotkania była celebracja znaku. Rozpoczęła ją krótka modlitwa. Bezpośrednio po niej ks. Tomasz poprosił uczestników spotkania o przybliżenie się do księgi Pisma Świętego. Wkrótce wzdłuż nawy głównej utworzyła się kolejka wiernych, którzy podchodzili do umieszczonej na pulpicie Biblii i pokłonem oddawali jej cześć. Z kolei ks. T. Oponowicz zwracał się do każdego z osobna słowami zaczerpniętymi z liturgii chrzcielnej: „Przyjmij światło i słowo Chrystusa”. Przyjmując wezwanie, wierni odpowiadali: „amen”. Indywidualny hołd oddany Pismu Świętemu był ostatnim akcentem czuwania. Wolontariusze zostali posłani przez księdza do realizowania uczynków miłosierdzia wobec bliźnich. Na zakończenie chór wraz ze wszystkimi zaśpiewał hymn ŚDM TOMaSZ KęPKa . spotkanie w drelowie WARto PRzeczytAĆ Szykuj się! „Człowiek młody, który się nie uśmiecha, który nie robi choć trochę rabanu, za wcześnie się zestarzał”. S łowa papieża Franciszka, jakie wypowiedział podczas Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro, stały się inspiracją do spisania historii ludzi, którzy trochę tego Bożego zamieszania zrobili. „Zróbmy raban! Niezbędnik na Światowe Dni Młodzieży” to opowieść o ich wyborach i ich konsekwencjach odmieniających dotychczasowe życie. Niektórzy spotkali na ŚDM swoją drugą połówkę, inni odnaleźli tam Boga lub poznali swojego anioła Stróża. Wszyscy wrócili szczęśliwi! - To naprawdę ciekawa książka - zauważa bp Henryk Tomasik, delegat Komisji Episkopatu Polski ds. Światowych Dni Młodzieży. - Charakteryzuje ją prostota, autentyzm oraz entuzjazm, a mimo wszystko głęboki przekaz ukazujący niezwykłe wydarzenie naszych czasów, jakimi są ŚDM. Rzeczywiście stały się one „żywą ikoną pielgrzymującego Kościoła” - podkreśla. Na czym polega fenomen ŚDM? Dlaczego przyjeżdża na nie więcej młodych ludzi niż na koncerty Justina Biebera i The Rolling Stones razem wziętych? Książka „Zróbmy raban!” pomoże znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania, a także praktycznie i duchowo przygotować się do przeżycia ŚDM. JaG Karolina Sarniewicz, Anna Salawa, Zróbmy raban! Niezbędnik na Światowe Dni Młodzieży, Znak, Kraków 2016. „Miłosierdzie” - pod takim hasłem 27 maja odbył się kolejny dzień skupienia młodzieży rejonu radzyńskiego przed ŚDM. Miejscem modlitwy i refleksji na temat grzechu oraz Bożego miłosierdzia stała się parafia pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Drelowie. Spotkanie rozpoczęło się uroczystą Mszą św., w trakcie której homilię wygłosił ks. dr Tomasz Kostecki. Po Eucharystii i pantomimie ks. Tomasz wygłosił konferencję na temat grzechu człowieka i Bożego przebaczenia. Zwieńczeniem spotkania była adoracja Najświętszego Sakramentu prowadzona przez ks. Kamila Frączka oraz indywidualne błogosławieństwo. Uroczystość uświetnił śpiew nowej scholi parafii Drelów. UCZESTNICy 14 EchoKatolickie publicystyka numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. Zmieniając kurs na życie Podstawową formą działania kerygmatycznych Szkół Nowej Ewangelizacji są kursy. S Majowy Kurs Jan odbył się w domu rekolekcyjnym w Nowym Opolu. Poprowadzili go ewangelizatorzy z diecezji drohiczyńskiej. Oto pierwsze owoce: Na kursie najbardziej poruszyło mnie dziesięć minut, które mieliśmy przeżyć w samotności z Bogiem Ojcem. Każdy miał znaleźć jakieś ustronne miejsce, by nikt mu nie przeszkadzał. Poszłam do samochodu. Usiadłam na tylnym siedzeniu i zaczęłam opowiadać Bogu o moich problemach. Nagle poczułam, że On jest tuż obok mnie i bardzo uważnie mnie słucha. Zaczęłam więc mówić Mu o tym, jak bardzo chcę spędzać z Nim czas; nawet, gdy gram w piłkę. Czułam, że to dzieje się naprawdę. Dziesięć minut okazało się być stanowczo za mało, ale, niestety, musiałam iść na następny punkt programu. W kolejnych dniach, gdy były jakieś zajęcia na dworze, cały czas patrzyłam się w tylną szybę samochodu, czując, że to jest miejsce, w którym chcę i będę spotykać się z Bogiem Ojcem, moim Tatą. Tosia, 12 lat Zarówno gorliwi chrześcijanie, jak i ci, którzy wciąż szukają drogi do Boga lub zaprzestali takich poszukiwań, na kursach znajdą coś dla siebie, co jednocześnie daje szansę Bogu, by znalazł ich. materiał do pracy nad sobą. I to bez względu, czy jest się nastolatkiem lub przygotowującym się do ślubu narzeczonym, małżonkiem albo rozwiedzioną, rencistą lub emerytką. Bo kursy nie są tylko dla młodych. Owszem, warunkiem jest ukończenie 16 lat, gdyż chodzi o to, by być wystarczająco dojrzałym w przyjmowaniu treści - tłumaczy ks. Tomasz. Zacząć od podstaw Pierwszy etap pn. „Podstawy życia chrześcijańskiego” składa się z siedmiu kerygmatycznych kursów skierowanych zarówno do tych, którzy chcą poznać działalność SNE i stać się jej studentami, jak i wierzących czy też odkrywającego wiarę neofity, ale też do kogoś, kto zupełnie nie ma jej doświadczenia. Stanowią one zaproszenie do przeżycia fundamentalnych prawd związanych z osobą Jezusa, tajemnicą słowa Bożego, z tym, co znaczy być uczniem Chrystusa. Pokazują też, jak Jezus objawia się w czterech Ewangeliach. Jak ewangelizować Drugi etap pn. „Jak ewangelizować” jest adresowany do osób, które nawiązały relację z Jezusem, stale ją pogłębiają, oraz czują, że Chrystus wypełnia ich życie tak obficie, że są szczęśliwi, a inni zauważają w nich zmianę, pytając, jak im się to udało. Z wszystkich dotychczasowych trzech kursów to właśnie „ Jan” najbardziej mnie dotknął. (...) Mimo że już wcześniej zawierzyłam swoje życie Jezusowi Chrystusowi, teraz mam jeszcze większą świadomość, iż samą nic nie mogę, a wszystko, co dzieje się w moim życiu, jest od Niego. Jezus pokazał mi, ile jeszcze jest we mnie starego człowieka. Jak wiele było we mnie uporu „osła”. Na adoracji, kiedy leżałam krzyżem przed Jezusem, mówiłam Mu: „Panie, formuj mnie i ciosaj na swój obraz, bo Ty znasz mnie lepiej niż ja samą siebie. Ty wiesz najlepiej, gdzie mnie posłać, posyłaj więc mnie. Zabieraj lęki. Obym nie była niczym liść osiki, który już przy lekkim podmuchu zaczyna drżeć”. Chwała Panu!Teresa, 65 lat - Wtedy rodzi się pytanie: jak powiedzieć o tym, co dla niektórych jest krępujące, czasami dziwaczne. Etap ten uczy, jak ewangelizować, by nie wyjść na człowieka nieżyciowego, jak nie spłoszyć kogoś, kto ma awersję związaną z tematami wiary - mówi dyrektor siedleckiej SNE. Etap ten składa się z ośmiu kursów, spośród których, zdaniem ks. Tomasza, najbogatszy jest Kurs Paweł. - Formuje ewangelizatorów, wyzwalając niesamowitą kreatywność. Polecam go księżom, katechetom. Uczy bowiem, jak przedstawić ewangeliczną historię w atrakcyjny, przystępny dla ludzi sposób. Daje też pomysły, co robić, by nasze kazania były ciekawsze, podpowiada również nowe propozycje związane z głoszeniem konferencji, prowadzeniem katechez czy ewangelizacją uliczną - tłumaczy ks. Bieliński. Jadąc na kurs, spodziewałam się czegoś rewelacyjnego, dlatego bardzo chciałam tam być. Tymczasem moje przeżycia z pierwszego dnia były małym rozczarowaniem. Jednak już drugiego dnia doświadczyłam wielkiego zaskoczenia, bo poczułam, jakbym przeżyła go z Jezusem. Wprawdzie uczęszczam prawie codziennie na Eucharystię, bo z niej czerpię energię. Tam spotykam Jezusa, który jest moją siłą. Jednak podczas kursu zobaczyłam, że powinnam bardziej popracować nad relacjami, które są dla mnie trudne, i częściej dziękować za te dobre. Sprawy, jakie wydawały się najważniejsze, zaczęłam widzieć w zupełnie innym świetle. Modlę się często w czasie pracy, w ciągu dnia, ale mało czasu poświęcam na modlitwę osobistą w relacji: ja - Bóg. Na kursie dostałam tę łaskę i spędziłam dużo czasu z Panem właśnie na osobistej modlitwie. Ujrzałam też siebie we fragmencie rozmowy Jezusa z Natanaelem i zrozumiałam, że Jezus patrzy zupełnie inaczej na moją osobę niż ja sama. Mój Rabbuni chce mnie formować i posyłać, a ja nie muszę się obawiać, że czegoś nie potrafię zrobić. Z Nim mogę wszystko, a On ze mnie nigdy nie zrezygnuje. Na kursie zrozumiałam też, że Duch Święty mnie prowadzi i wie, gdzie podążam! Uświadomiło mi to Jego siłę, opiekuńczość, a zarazem delikatność i jeszcze to, że jedyną rzeczą, jakiej ode mnie oczekuje, to Mu zaufać i dać się prowadzić w przeróżnych sytuacjach, nawet gdy nic nie rozumiem. To dla mnie trudne, gdyż od zawsze próbowałam sama dźwigać cały świat na swoich barkach. Zapomniałam, jak być dzieckiem. Na kursie uświadomiłam sobie, że to nic złego poczuć się jak bezbronne dziecko. Wymagało to ode mnie przełamania pewnego oporu i dumy. Poczułam wolność, że nie muszę wszystkiego kontrolować i że Bóg nad wszystkim czuwa, a być jak dziecko Boże nie oznacza bezradności, ale siłę. Teraz wiem, że mogę się Panu w ciemno powierzyć i być prowadzona przez Jego Ojcowskie ręce. Uczestniczka Szkoła wyższa I wreszcie trzeci etap pn. „Jak formować ewangelizatorów”. Dzięki niemu uczniowie, którzy posiadają już odpowiednie przygotowanie teologiczne, mogą stać się „profesorami” ewangelizacji. - Podczas kursów wzorem ewangelizatorów stają się Maryja, św. Piotr, Jetro, Nehemiasz, Melchizedek. Przyglądamy się roli, jaką odegrali w przekazywaniu Dobrej Nowiny - opowiada dyrektor SNE, dodając, iż do wyboru są też: Kurs Pracowite wakacje Sara i Tobiasz - o pewnym małżeństwie ze Starego Testamentu, ich odkrywaniu woli Bożej, oraz Pryscylla i Akwila - podpowiada, jak ewangelizować w rodzinie i małżeństwie. Szczegóły i charakterystyka poszczególnych kursów są dostępne na stronie internetowej: www.sne. MD siedlce.pl. Fot. jednegoducha.pl Nowa forma i metoda Jak zapewnia ks. dr Tomasz Bieliński, dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej, każdy z kursów został opracowany za pomocą konkretnej, zdyscyplinowanej metodyki. - Ponieważ do współczesnego człowieka bardziej przemawia obraz niż słowo, podczas kursów używamy dużo plansz, wizualizacji teatralnych czy też najnowszych technologii. Ponadto nie brakuje świadectw, ciekawych historii i opowiadań wyjaśnia, dodając, iż właśnie dzięki temu kursy mają żywą formę, co sprawia, że nie da się na nich zasnąć. - Nawet jeśli konferencja trwa 90 minut, to w jej połowie przewidziane są ciekawe i zarazem zabawne dynamiki lub ćwiczenia ruchowe. Zawsze jednak odnoszą się do Biblii. Stąd też bardzo łatwo zapamiętać usłyszane treści - zauważa kapłan. SNE proponuje kursy w trzech etapach. Każdy z nich trwa od dwóch do trzech lat. Dlaczego aż tyle? Ponieważ ilość zdobytych informacji jest tak bogata, iż potrzeba kilku miesięcy na ich przyswojenie i pełne zastosowanie w życiu. - Po każdym kursie uczestnik przepracowuje swoje notatki i otrzymane materiały, które ustawiają na nowo jego życie i wiarę. Wielu praktykujących katolików mówi dzisiaj o monotonnii życia, szarzyźnie i rutynie. Wprawdzie chodzą do kościoła, ale przyznają, że niewiele im to daje. Ilu starszych ludzi nie ma pomysłu na przyszłość, mówiąc „niech Bóg zabierze mnie z tego świata”? Tymczasem po kursie ewangelizacyjnym otrzymujemy na kolejne miesiące życia ŚWIADECTWA Fot. sne.siedlce.pl ą one skierowane nie tylko do ewangelizatorów, ale do wszystkich, niezależnie od wieku, płci czy wykształcenia. Zarówno gorliwi chrześcijanie, jak i ci, którzy wciąż szukają drogi do Boga lub zaprzestali takich poszukiwań, znajdą coś dla siebie, co jednocześnie daje szansę Bogu, by znalazł ich. SNE to taka specyficzna szkoła, w której nie brakuje uczniów także w czasie wakacji. Ewangelizatorzy podkreślają, że nie sposób zrobić sobie urlop od bycia świadkiem Jezusa. Dlatego zarówno w lipcu i sierpniu SNE działa równie prężnie, jak w pozostałe miesiące roku. B óg jest miłosierny to hasło odbywającej się już po raz trzeci „Ewangelizacji nad Jeziorem Białym”. 13 lipca rozpoczną się dwudniowe warsztaty, a od 15 do 17 lipca ewangelizatorzy wyjdą na plażę w Okunince, gdzie będą dzielić się świadectwem wiary. W programie: koncert muzyki chrześcijańskiej, pantomimy. SNE nie może też zabraknąć podczas Światowych Dni Mło- dzieży. - Organizatorzy pobytu uczestników ŚDM w diecezji siedleckiej zaproponowali nam poprowadzenie wieczornego uwielbienia, które ma odbyć się 21 lipca na błoniach siedleckich. To dla nas ogromny zaszczyt, bo w miejscu, gdzie sprawował Eucharystię św. Jan Paweł II, świętowanie ŚDM ma wyjątkowy, wręcz mistyczny charakter - podkreślają ewangelizatorzy. Będą też w Kodniu i Radzyniu Podlaskim, gdzie za- kwaterowani zostaną zagraniczni pielgrzymi. Natomiast w sierpniu SNE weźmie udział w 36 Pieszej Pielgrzymce Podlaskiej na Jasną Górę, gdzie opowiedzą o misji i działalności szkoły. Natomiast w przedostatni weekend wakacji, tj. 19-21 sierpnia, SNE zaprasza do podziemi kościoła św. Józefa w Siedlcach na Kurs Nowe Życie. To propozycja dla każdego, kto pragnie spotkania z realnie działającym Bogiem, narodzić się „Ewangelizacja nad Jeziorem Białym” odbędzie się po raz trzeci. na nowo w Duchu Świętym, odnowić swoją więź z Jezusem i Kościołem, spojrzeć razem z Nim na swoje życie i zyskać nowe perspektywy. MD temat tygodnia www.echokatolickie.pl Obok niewątpliwych perełek działalności artystycznej, z których przesłaniem nie zawsze muszę się zgadzać, pojawia się coraz więcej takich działań okołoartystycznych, a mających powab wirtuozerskiej sztuki, których jedynym elementem wydaje się chęć pozerstwa na bohaterszczyznę. czytaj str. 21 W rozmowie nt. relikwii zdarza się niekiedy usłyszeć pytanie: „A gdzie to jest w Biblii?”, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z zabobonem, bałwochwalstwem? Spokojnie, nic z tych rzeczy. Nie szczątkom ludzi bowiem przypisujemy moc, ale samemu Bogu, który posługuje się znakami, udziela swych łask za pośrednictwem świętych. To oni, wraz z aniołami, zanoszą nasze prośby przed tron Pański. A Bóg w swej mądrości uznał za rzecz właściwą, by właśnie relikwie świętych stały się kanałem przepływu Jego łask. A zatem… Wtedy Eliasz zdjął swój płaszcz, zwinął go i uderzył wody, tak iż się rozdzieliły w obydwie strony. A oni we dwóch przeszli po suchym łożysku”. (2 Krl 2,8) „Zdarzyło się, że grzebiący człowieka ujrzeli jeden oddział [nieprzyjacielski]. Wrzucili więc tego człowieka do grobu Elizeusza i oddalili się. Człowiek ten dotknął kości Elizeusza, ożył i stanął na nogi”. (2 Krl 13, 21) „Pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi”. (Łk 8, 43-44) „Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. (Mt 14, 35-36) „Wynoszono też chorych na ulicę i kładziono na łożach i noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich. Także z miast sąsiednich zbiegało się mnóstwo ludu do Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a wszyscy doznawali uzdrowienia”. (Dz 5,15n) „Bóg czynił też niezwykłe cuda przez ręce Pawła, tak że nawet chusty i przepaski z jego ciała kładziono na chorych, a choroby ustępowały z nich i wychodziły złe duchy”. (Dz 19, 11-12) redaktor prowadzący: jolanta krasnowska-dyńka [email protected] Czarna legenda kontra fakty Za relikwiami ciągnie się czarna legenda, utrwalona przez kinematografię i historiografię. Stąd dziś święte szczątki w pewnych środowiskach mogą budzić uśmiech politowania, kojarzyć się z ciemnym średniowieczem. Z drugiej strony narasta pragnienie konkretu, znaku, który poprowadzi ku Bogu i pomoże Go lepiej zrozumieć. KS. PAWEŁ SIEDLANOWSKI F aktem jest, iż owa czarna legenda nie wzięła się znikąd. Zdarzały się nadużycia, zbyt słaba wiara prowadziła do zabobonów. Nie brakowało też przypadków handlu relikwiami (zabronił tego IV Sobór Laterański). Znane były wręcz pasje kolekcjonerskie „zbieraczy” relikwii - w historii pod tym względem rekordzistą był władca saski Fryderyk Mądry, znany jako opiekun i protektor Marcina Lutra, który miał ich ok. 20 tys.! Ile w tym było gorliwości, a ile pragnienia własnej chwały - Pan Bóg to tylko wie. W poszukiwaniu konkretu To wszystko sprawiło, że na długie wieki - po średniowiecznej ekscytacji, po reformacji, która ostro wystąpiła przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom, oświeceniowym impecie negującym wszystko, co nienaukowe i niedające się udowodnić empirycznie - w kwestii relikwii zapanowała cisza. Wydaje się, że dziś mamy do czynienia z renesansem zainteresowania nimi. Niewątpliwie jest to znak czasu. Dla wielu osób - w świecie, gdzie dominuje empiryzm, lekceważy się tradycję chrześcijańską, ale też w którym narasta tęsknota za duchową odnową - to konkret. Coś, czego można dotknąć, co potwierdza Boską obecność. Nie dziwi fakt, że też wiele parafii w Polsce (i nie tylko) instaluje relikwie „najmłodszych” świętych: św. s. Faustyny, św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Joanny Beretty Molli i in. W przededniu uroczystości Wszystkich Świętych organizowane są marsze świętych (jako alternatywa dla pogańskiej tradycji halloween) - procesje mają radosny charakter, uczestnicy niosą ze sobą relikwiarze na co dzień „zdeponowane” w świątyniach. Wyciągane są z lamusa stare relikwiarze. Niewątpliwym brakiem jest fakt, iż nie towarzyszy temu odpowiednia katecheza, która w prosty, aczkolwiek pogłębiony sposób pomogłaby właściwie rozumieć obecność relikwii w przestrzeni sakralnej. Naraża to wiernych na powielanie starych błędów, czasem wręcz wypacza relacje, spojrzenie na świętość. Kult relikwii, który kiedyś tak bardzo rozpalał wyobraźnię, skłaniał tysiące ludzi do pobożnych pielgrzymek, lokacji miast i bazylik, nawet wypraw zbrojnych (!), dziś większych emocji nie budzi. Nie poświęcono mu nawet jednego akapitu w nowym Katechizmie Kościoła Katolickiego. Jest tylko wspomniany - obok rozważań nt. Różańca - w rozdziale pt. „Religijność ludowa”. Podobnie w dokumentach Soboru Watykańskiego II znajdują się jedynie krótkie wzmianki na ten temat (KK 67; KL 111) - a i to dotyczące historii, a nie teraźniejszości. Mówi się, że pątników przyciągają dziś o wiele bardziej wizerunki niż groby. Dużo w tym racji. fot. www.kolomedievi.umk.pl A gdzie TO jest w Biblii? Opinie 15 Relikwiarz św. Wojciecha w Gnieźnie Trochę historii Kult relikwii rodził się w Kościele oddolnie. Nie wynikał z samej doktryny chrześcijańskiej, niemniej jednak można w Biblii odnaleźć wyraźne ślady przekonania, że poprzez kontakt z osobami/przedmiotami, w szczególny sposób będącymi własnością Boga, mogą dokonywać się cuda. Bóg upodobał sobie też pewne miejsca lub przedmioty - przykładem może być Arka Przymierza, w której przechowywano mannę i laskę Aarona (Hbr 9,4). Można powiedzieć, że owo samoograniczenie Wszechmocnego i Nieogarnionego Boga stało znakiem Jego pokory, zejściem w stronę ludzkiej natury, ciągle pragnącej znaków, dowodów, umocnienia. Dla ludzi noszących w sobie właściwie ukształtowaną wiarę oczywiste jest, że wizerunki, „ubrane” w drogocenne relikwiarze kosteczki, krople krwi itp. same w sobie nie mają żadnej mocy. To Bóg zawsze działa - nie Paweł, nie Piotr, nie Elizeusz, nie Jan Paweł II czy ks. Popiełuszko mają moc, ale byli oni wszyscy narzędziem w ręku Stwórcy. Posłusznym i wiernym. Dlatego mogą być dalej w Jego służbie - nawet po odejściu z tego świata. Kult relikwii nabrał impetu w IV w. po Chrystusie. Dlaczego właśnie wtedy? Po pierwsze: przybyło wówczas na teren cesarstwa wielu tzw. barbarzyńców, którzy przyjmując chrześcijaństwo, włączyli w nie przyniesiony ze sobą kult zmarłych. Warto pamiętać, że prawo rzymskie (tzw. Dwanaście Tablic) zakazywało surowo ekshumacji i przenoszenia zwłok; zmarłych chowano poza granicami miast. Po drugie: od początku chrześcijaństwo toczyło bój światopoglądowy z tzw. gnozą. Uznawała ona m.in. dualizm świata: zła jest materia, dobry jest duch. Gnostycyzujący heretycy chrześcijańscy nie chcieli dostrzec faktu, że Jezus przyjął materialne ciało, zakładając, że było ono złe i niegodne Boga. Kult relikwii cieszył się zatem dużą przychylnością Magisterium Kościoła. Relikwie i relikwiarze Gdzie przechowuje się relikwie? Kult relikwii, który kiedyś tak bardzo rozpalał wyobraźnię, skłaniał tysiące ludzi do pobożnych pielgrzymek, lokacji miast i bazylik, dziś większych emocji nie budzi. Z drugiej strony narasta pragnienie „ukonkretniania” wiary znakami. Nie dziwi zatem fakt, że też wiele parafii w Polsce instaluje relikwie „najmłodszych” świętych: św. Siostry Faustyny, św. Jana Pawła II czy bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Służą do tego celu specjalnie przygotowywane relikwiarze. Stawia się je na bocznych ołtarzach, w specjalnych szafach po prawej bądź lewej stronie ołtarza, we wnękach ściennych, na postumentach itp. Dawniej instalowano relikwie także w drzwiach kościoła, aby wchodzący doń mogli je ucałować. Zdarzało się, że wierni nosili relikwiarze zawieszone na szyi. Wiemy, iż już w pierwszych wiekach dziejów Kościoła wyznawcy Chrystusa przechowywali śmiertelne szczątki przewodników duchowych, ludzi powszechnie uważanych za świętych (wyznawcy), męczenników za wiarę. Zabierali (często wykupując za wysoką cenę) ciała braci zamęczonych w amfiteatrach i na arenach. Nad ich grobami wznoszono specjalne budowle (zwane memoria, martyrium, confessio), gdzie sprawowano Eucharystię w rocznicę ich śmierci. Ważnym świadectwem jest tu dokument z II w. dotyczący czci relikwii św. Polikarpa, zamordowanego w 177 roku w kościele w Smyrnie (wspomina o nim Euzebiusz w „Historia Ecclesiastica” 4, 15). Dowiadujemy się z niego, iż „kult relikwii ma na uwadze uświęcenie miejsca, w którym się znajdują, wzrost czci dla danego świętego i przykład do naśladowania”. Od VI w. relikwie zaczęto składać w płycie ołtarzowej tzw. sepulcrum (postanowienie V Synodu w Kartaginie). Było to czworokątne zagłębienie, znajdujące się na środku mensy. Z kolei w ołtarzach drewnianych umieszczano pośrodku płyty przenośny kamień ołtarzowy z marmuru lub alabastru (tzw. portatyl). Zawierał on relikwie opieczętowane przez biskupa i szczelnie zamurowane kamienną płytką. Relikwie złożone w ołtarzu musiały pochodzić przynajmniej od dwóch świętych, w tym co najmniej jedna z ciała męczennika. Po co? Jak pisał św. Ambroży, aby „zwycięskie ofiary znalazły się w tym miejscu, gdzie Chrystus jest ofiarą. Lecz On, który za wszystkich cierpiał, na ołtarzu, oni pod ołtarzem, gdyż Jego męką zostali odkupieni”. EchoKatolickie Publicystyka Święty z charakterem numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. fot. Andrzej Ilczuk/Katolickie Radio Podlasie 16 Był człowiekiem o wielkim charakterze, a nade wszystko o pogłębionej modlitwie i wielkiej duchowości - tak o o. Stanisławie Papczyńskim, który w niedzielę, 5 czerwca, dołączył do pocztu świętych katolickich, mówił w rozmowie dla Radia Watykańskiego kard. Stanisław Dziwisz. W poniedziałek metropolita krakowski przewodniczył dziękczynnej Mszy św. w bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu. Z udziałem tysięcy wiernych z całego świata podczas Mszy św. na Placu św. Piotra w niedzielę 5 czerwca Franciszek ogłosił świętymi bł. Stanisława Papczyńskiego i bł. Marię Elżbietę Hesselblad. - Na chwałę Świętej i Nierozdzielnej Trójcy, dla wywyższenia katolickiej wiary i wzrostu chrześcijańskiego życia, na mocy władzy naszego Pana Jezusa Chrystusa i świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także Naszej, po uprzednim dojrzałym namyśle, po licznych modlitwach i za radą wielu naszych Braci w biskupstwie orzekamy i stwierdzamy, że błogosławieni Stanisław Papczyński i Maria Elżbieta Hesselblad świętymi i wpisujemy ich do katalogu świętych, polecając, aby odbierali oni cześć jako święci w całym Kościele - powiedział papież, wygłaszając formułę kanonizacyjną. Zjednoczeni z męką Jezusa W homilii papież Franciszek nawiązał do czytań, które mówiły o wskrzeszeniach dokonanych przez proroka Eliasza oraz Jezusa Chrystusa. Zaznaczył, że to słowo Boże prowadzi nas ku centralnemu wydarzeniu wiary: zwycięstwu Boga nad cierpieniem i nad śmiercią. Refleksję nad tajemnicą tych trudnych doświadczeń opatrzył odniesieniem do postaci, na których koncentrowała się uwaga wszystkich przybyłych tego dnia na Plac św. Piotra. - Chodzi o to, by nie uciekać od krzyża, ale trwać tam, podobnie jak to uczyniła Panna Maryja, która - cierpiąc wraz z Jezusem - otrzymała łaskę nadziei wbrew wszelkiej nadziei (por. Rz 4,18). Było to również doświadczenie Stanisława od Jezusa i Maryi oraz Marii Elżbiety Hesselblad, dziś ogłoszonych świętymi: pozostawali ściśle zjednoczeni z męką Jezusa, i w nich przejawiła się moc Jego zmartwychwstania - mówił. Na zakończenie uroczystej liturgii kanonizacyjnej zwrócił się do Polaków i Szwedów: - Przez wstawiennictwo dwóch nowych świętych, niech Pan błogosławi waszym krajom. Dziękując za nowego świętego W poniedziałek, 6 czerwca, kilkaset osób wzięło udział w Mszy św. dziękczynnej za kanonizację o. S. Papczyń- Pozostawali ściśle zjednoczeni z męką Jezusa, i w nich przejawiła się moc Jego zmartwychwstania - mówił papież Franciszek o nowych świętych. skiego w Bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu. Eucharystii przewodniczył metropolita krakowski kard. S. Dziwisz. We wspólnym świętowaniu - poza marianami, przedstawicielami miejscowości, w których posługują, czcicielami o. Papczyńskiego, reprezentacją jego rodzinnej parafii, czyli Podegrodzia - uczestniczyły także osoby, które doświadczyły szczególnych łask za wstawiennictwem św. Stanisława. W homilii kard. Dziwisz podkreślił, że nowy święty był gorliwym kapłanem, który łączył posługę słowa z posługą sakramentalną oraz z posługą dzieł miłosierdzia. Zwracając się do marianów, zaznaczył, że kanonizacja św. S. Papczyńskiego świadczy o trwałości i aktualności jego charyzmatu, którego są dziedzicami, kustoszami i kontynuatorami. - Kościół potrzebuje waszego świadectwa i waszej służby - powiedział, dziękując zarazem za szerzenie kultu Bożego miłosierdzia w wielu krajach, Na zakończenie Mszy św. odczytany został list prezydenta do marianów, w którym Andrzej Duda wyraził m.in. wdzięczność za wspólną modlitwę podczas kanonizacji. Na podst. KAI opr. LA S. Papczyński urodził się w 1631 r. w Podegrodziu, niedaleko Starego Sącza. W wieku 23 lat wstąpił do zakonu pijarów. Jest założycielem pierwszego polskiego zakonu męskiego - Zgromadzenia Księży Marianów. Był wybitnym kaznodzieją, mistrzem życia duchowego, wykładowcą retoryki i pisarzem. Zmarł w opinii świętości w Górze Kalwarii 17 września 1701 r. 16 września 2007 r. o. Papczyńskiego beatyfikował w Licheniu kard. Tarcisio Bertone. M.E. Hesselblad, szwedzka brygidka z przełomu XIX i XX w., troszczyła się o chorych i najbardziej potrzebujących. Zależało jej na jedności chrześcijan, zwłaszcza katolików i ewangelików, sama bowiem pochodziła z rodziny luterańskiej, a na katolicyzm przeszła mając ponad 30 lat. Pośmiertnie została odznaczona medalem „Sprawiedliwy wśród narodów świata” za pomoc Żydom w czasie II wojny światowej. Została beatyfikowana 9 kwietnia 2000 r. przez papieża Jana Pawła II. Wskazuje na moc Pana Boga Jeszcze długo w wielu miejscach w Polsce odbywać się będą uroczystości dziękczynienia i nigdy w pełni nie oddadzą tego, co dzieje się w sercach ludzi, dla których św. o. S. Papczyński jest postacią niezwykłą, piękną, wskazującą na wielką moc Pana Boga w życiu człowieka - mówi ks. Roman Frąckowiak. Podczas uroczystości kanonizacyjnych nie zabrakło przedstawicieli diecezji siedleckiej. R adość i entuzjazm zarówno marianów, jak i tych, którym o. Stanisław jest bliski, coraz bardziej rozlewa się w Kościele - zaznacza ks. Roman Frąckowiak, mistrz nowicjatu Zgromadzenia Księży Marianów w parafii pw. Nawrócenia św. Pawła Apostoła w Skórcu, dzieląc się „na gorąco”, tj. w drodze powrotnej do Polski, odczuciami z uroczystości kanonizacyjnych, na które udał się wraz z grupą nowicjuszy. - Do Rzymu przybyło wielu czcicieli o. Stanisława, m.in. przedstawiciele parafii w Skórcu i Mariańskim Porzeczu z diecezji siedleckiej. Mszę św. kanonizacyjną koncelebrował z papieżem Franciszkiem biskup siedlecki Kazimierz Gurda oraz wielu marianów - duchowych synów o. Papczyńskiego, którzy przybyli z Polski i innych części świata, gdzie na co dzień posługują. We wspólnej modlitwie wziął udział także prezydent A. Duda z małżonką - relacjonuje marianin. Zauważa, że poziom emocji, jakich doświadczyć mogli czciciele o. Papczyńskiego, odpowiadał towarzyszącej im tego dnia w Rzymie temperaturze i palącemu słońcu… Święci wymagających czasów Andrzej Ilczuk, reporter Katolickiego Radio Podlasie, który 5 czerwca w grupie dziennikarzy relacjonował przebieg uroczystości kanonizacyjnych, nie kryje, że były to dla niego ważne chwile. - Rzym i Watykan odwiedziłem ostatnio blisko 20 lat temu. Uczestniczyłem wówczas w liturgii beatyfikacji Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy - Męczenników z Pratulina. Wydaje mi się, że mają oni ze św. o. S. Papczyńskim wiele wspólnego - to świadkowie wiary, których świętość kształtowała się w wymagających czasach. Zaangażowanie, poświęcenie, bycie „gorącym” w sprawach Bożych. Te porównania wracały do mnie podczas całej liturgii. Wtedy, w 1996 r., stałem na Placu św. Piotra jako jeden z pielgrzymów, teraz byłem tam w grupie dziennikarzy przybyłych wraz z prezydentem A. Dudą i Agatą Kornhauser-Dudą. Tego typu wyjazdy, chociaż niosą ze sobą pewien rodzaj satysfakcji zawodowej, są również wymagające. Łączenie pracy dziennikarskiej z głębokim przeżywaniem uroczystości religijnych nigdy nie jest łatwe. Zawsze jednak trzeba szukać tej przestrzeni, kiedy sprawy zawodowe mogą chociaż na chwilę ustąpić temu, co jest istotą wydarzenia - mówi A. Ilczuk. - Duże wrażenie zrobiła na mnie pielgrzymka z rodzinnej miejscowości o. S. Papczyńskiego. Rozśpiewana, kolorowa, z transparentami, część w regionalnych strojach. Z Podegrodzia k. Nowego Sącza do Watykanu przybyło prawie 500 osób. Podegrodzianie w rozmowach ze mną zapewniali, że pamięć o o. S. Papczyńskim jest na ich terenach ciągle żywa. Cieszyli się, że ,,ich Stasio” został świętym. Mówili o comiesięcznych spotkaniach w parafii, w czasie których modlą się za wstawiennictwem o. Papczyńskiego i o otrzymywanych łaskach. ,,Mając tak wielkiego człowieka, wierzymy, że będziemy lepsi, bliżej Boga, bliżej wiary, że nasz rodak będzie nas umacniał w drodze do świętości, i że kiedyś spotkamy się z nim w niebie”. Ich słowa, pełne emocji i wzruszenia, są chyba dobrym podsumowaniem niedzielnej uroczystości kanonizacyjnej w Watykanie - opowiada dziennikarz KRP. - Zwykło się mówić, że święci są odpowiedzią na bieżące kłopoty świata i wyzwania w samym Kościele - stwierdza, pytany o to, o czym chce nam dzisiaj przypomnieć nowy święty. - To już zadanie osobiste dla każdego, kto zechce bliżej zapoznać się z postacią i charyzmatem nowego polskiego świętego - puentuje. Nie ma przypadków - Dużo pozytywnej energii ładującej duchowe akumulatory, dużo dobrych wrażeń - podsumowuje Stanisław Kalinowski, wójt gminy Skórzec od wieków związanej ze Zgromadzeniem Księży Marianów, którzy mają tutaj dom zakonny z jedynym w Polsce nowicjatem oraz posługują w parafii, w drodze powrotnej z czterodniowej pielgrzymki, obejmującej uroczystości 5 i 6 czerwca. - To nie była przypadkowa wizyta - zaznacza na wstępie rozmowy, przyznając, że nigdy wcześniej nie miał okazji być w Rzymie. - Kiedy nasz ksiądz proboszcz zapowiedział pielgrzymkę, zdecydowałem od razu: jadę! - opowiada, nie kryjąc satysfakcji, że udało mu się na wyjazd namówić również syna. - Postać o. Papczyńskiego oraz charyzmat powołanego przez niego zgromadzenia poznaję, obserwując od lat księży marianów, z którymi jako samorządowiec od 13 lat współpracuję. Znakiem dobra płynącego z ich posługi jest przede wszystkim obecność w charyzmacie mariańskim Maryi Niepokalanie Poczętej. Ujmuje mnie ich pochylanie się nad problemami zwykłych ludzi. To na księżach marianach i pracownikach samorządowych opiera się Skórzeckie Stowarzyszenie Dobroczynności - tłumaczy. Nie kryje też zaskoczenia z faktu, że Polacy obecni 5 czerwca na Placu św. Piotra, z którymi miał okazję zamienić kilka słów (dominowali wśród nich ludzie z parafii kierowanych przez marianów bądź należący do stowarzyszeń i ruchów mariańskich), widząc logo Skórca na koszulkach, które 15-osobowa grupa świeckich reprezentantów parafii założyła tego dnia, reagowali z sympatią: „to wy jesteście z tego Skórca!”. - Każdy kandydat na marianina odbywa nowicjat u nas. Księża marianie naprawdę robią nam dobrą reklamę - dodaje S. KaliLA nowski. rozmowy echa Ojcostwo to misja Opinie 17 Fot. jednegoducha.pl www.echokatolickie.pl Z ks. dr. Tomaszem Bielińskim, dyrektorem Szkoły Nowej Ewangelizacji Diecezji Siedleckiej, rozmawia Jolanta Krasnowska-Dyńka. Po raz kolejny 19 czerwca w siedleckim amfiteatrze odbędzie się Wieczór Chwały pn. „Mój tata - mój bohater”. Jak narodziła się ta inicjatywa? Już blisko dziesięć lat siedlecka grupa ewangelizacyjna Wspólnota Jednego Ducha organizuje wyjątkowe koncerty uwielbieniowe, które z jednej strony można określić mianem spotkać religijnych, z drugiej - kulturalnych. Co miesiąc w maleńkiej sali przy sanktuarium św. Józefa w Siedlcach gromadzą one ok. 500 osób. To dowód, że jest duchowe zapotrzebowanie na takie inicjatywy. Staramy się, by każdy wieczór chwały miał swój temat, a także by towarzyszyła mu szczególna intencja modlitewna. Często szukamy jej wokół wydarzeń związanych z kalendarzem liturgicznym bądź świętami świeckimi. Któregoś roku stwierdziliśmy, że była modlitwa za dzieci, dziadków i babcie, studentów, narzeczonych, kapłanów, a nigdy nie polecaliśmy Bogu ojców. Po raz pierwszy poświęcony im wieczór chwały zorganizowaliśmy w 2013 r. i tak trwa to do dzisiaj. Niezmienne jest też hasło imprezy „Mój tata - mój bohater”. Czy dzisiaj, kiedy media i literatura trąbią o kryzysie ojcostwa, zwykły tata może być bohaterem? Może i powinien nim być. Hasło tego wyjątkowego Wieczoru Chwały, który w czerwcu odbywa się zawsze w siedleckim amfiteatrze, zrodziło się w sercach młodych ludzi. Zastanawialiśmy się, jak zatytułować nasz koncert, by wzbudzić zainteresowanie. Postanowiliśmy sformułować hasło, które niosłoby pozytywne przesłanie. „Mój tata - mój bohater” - ma sprowokować ojców do refleksji na tym, czy chcą być bohaterami swoich dzieci i czy nimi już są. To pytanie powinno skłonić mężczyzn do odpowiedzialnego podjęcia misji, jaką powierzył im Bóg. Ponadto przesłanie tego wieczoru odsyła nas do dzieciństwa, by poszukać tych wspomnień, które potwierdzą, że nasi ojcowie byli bohaterami. Wreszcie hasło to ma pokazać, że dzisiaj tacy ojcowie są potrzebni nie tylko swoim dzieciom i żonom, ale także ojczyźnie i narodowi. Ponadto w dzisiejszym świecie relacje społeczne i obowiązki związane z życiem zawodowym bardzo radykalnie okroiły czas obecności rodziców, a szczególnie taty, w domu. To nowe doświadczenie, bo przez wieki miejscem pracy mężczyzn było gospodarstwo rodzinne. Ich synowie od rana do wieczora byli ze swoimi ojcami, ucząc się od nich nie tylko zawodu i życia, ale również wiary. Rewolucja przemysłowa spra- wiła, że mężczyźni wyruszyli tłumnie do miast za lepszym jutrem. Na skutek tej migracji kontakty między tatą a synem uległy rozluźnieniu. Dzisiaj ponownie mamy do czynienia z poważną falą imigracji, nie tylko tej zagranicznej, ale również wtedy, gdy ojciec wraca do domu jedynie na weekend, bo pracuje w innym mieście. Stąd tatusiowie mają dużo mniej czasu na wychowywanie dzieci. Nie pokazują zatem swoim synom, jak stać się mężczyznami, a córkom, jaka jest rola mężczyzn u boku kobiet. Dlatego bohaterem staje się ten ojciec, który, stojąc przed dylematem zagranicznego wyjazdu zarobkowego, wybiera pracę z niższym uposażeniem, pozostając z rodziną. Po co komu wielki dom, skoro dzieci nie czują w nim miłości nieobecnego taty? Poza tym dla mnie każdy tata jest bohaterem, gdy - mając problemy, które go przerastają - pada na kolana i modli się, by Bóg go wzmocnił. Ponadto tata bohater znajduje czas, by zabrać 14-letniego syna na wyprawę i przeżywa z nim męską przygodę. Konkludując, tata bohater z miłości do rodziny jest gotowy - jak pisze w książce „Dzikie serce. Tęsknota męskiej duszy” chrześcijański psycholog John Eldredge - stoczyć bitwę, przeżyć przygodę, ocalić piękno. Czy my w ogóle właściwie postrzegamy rolę ojca? Wielu psychologów uważa, że kryzys ojcostwa został wywołany kryzysem kobiecości, który sprowokowała fala emancypacji. Upraszczając: kobietom wmawiano, by podejmowały typowo męskie zadania, aby się dowartościować. Tymczasem to właśnie różnice płci są dowodem wartości mężczyzny i niewiasty oraz ich komplementarność, czyli konieczności uzupełniania się, a nie rywalizacji. Dlatego dziś wielu mężczyzn nie wie, co mogą i powinni dać swoim dzieciom. Pamiętam, gdy 15 lat temu podczas rekolekcji postawiłem studentkom pytanie: „Co ma twój tata, czego nie ma mama?”. Większość z nich uznała, że tata nie ma nic takiego, czego nie mogłaby dać dzieciom matka! Oto jedna z przyczyn kryzysu ojcostwa. Wizerunek samowystarczalnej kobiety - matki. Przez wiele lat był Ksiądz duszpasterzem akademickim przygotowującym m.in. młodych ludzi właśnie do ojcostwa. Czy do tego można się przygotować? Oczywiście. Dorastając do ojcostwa, podobnie jak w przypadku małżeństwa, mamy etapy przygotowania dalszego i bliższego. To pierwsze ma miejsce od najmłodszych lat Program wieczoru chwały „Mój tata - mój bohater”, który odbędzie się 19 czerwca w siedleckim amfiteatrze: 18.00 - rozpoczęcie koncertu (prowadzą: Jerzy Zelnik - aktor i ks. Tomasz Bieliński - dyrektor Szkoły Nowej Ewangelizacji) i rozpoczęcie koncertu zespołu muzycznego Wspólnoty Jednego Ducha; 18.50 - etiuda teatralna; 19.00 - świadectwo gościa wieczoru; 19.15 - modlitwa wstawiennicza za ojców; 19.45 - indywidualne błogosławieństwo mężczyzn; 20.10 - przemówienia: prezydenta Siedlec i biskupa siedleckiego; 20.30 - zakończenie Wieczoru Chwały. w rodzinie, gdy tworzył się w nas m.in. obraz taty. Jestem głęboko przekonany, iż mężczyźni, którzy mieli dobrych ojców, mają większe szanse na spełnienie się w roli taty. Nie twierdzę, oczywiście, że ci, którzy z różnych względów wychowali się bez ojca, są na straconej pozycji. Będą jednak musieli wykonać większą pracę. Przygotowanie dalsze rozumiem jako doświadczenie czynnej obecności taty przy dzieciach. Natomiast bliższe ma miejsce wtedy, kiedy młody mężczyzna posiadający pozytywny obraz ojca ma ambicje stworzenia związku, w którym kobieta będzie czuła się bezpieczna, szczęśliwa, zrozumiana itd. Myślę, iż na tym etapie ważną rolę odgrywa również formacja religijna. Bowiem właściwy obraz ojca ziemskiego sprawia, że łatwiej uwierzyć w miłość Boga - Ojca. Z kolei nietrudno zrozumieć, że brak kochającego taty w pierwszych latach życia utrudnia wzbudzenie bezgranicznej miłości do Boga Ojca. Zatem właściwie przeżyte oba etapy dają szansę, byśmy mieli ojców bohaterów, a przez to zdrowe rodziny. Podczas pierwszego spotkania w amfiteatrze po błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem podeszło do kapłana 700 mężczyzn, wśród nich byli ojcowie, dziadkowie oraz narzeczeni, którzy w najbliższej przyszłości zamierzali stać się tatusiami. Szacunki te pokazują, że są oni świadomi, jak odpowiedzialną misją jest ojcostwo i dlatego szukają pomocy Boga i Jego błogosławieństwa. cej panów jest dumnych ze swojego ojcostwa. Może dlatego, że dzisiaj średnia wieku ludzi, którzy wstępują w związek małżeński, wynosi ok. 30 lat, skutkiem czego mieli więcej czasu, by dojrzeć do swej roli. A co ojciec powinien zapewnić swoim dzieciom? Po pierwsze szeroko rozumiane poczucie bezpieczeństwa darowane najpierw żonie. Wtedy ona będzie wyjątkowo odnosić się do ich dzieci. W takiej rodzinie będzie więcej pokoju, również w kwestii wychowania dzieci. Ojciec jest czuły, a zarazem silny. Nie chodzi bynajmniej o siłę miażdżącą, ale opiekuńczą. Tata to ten, który przez sposób swojego postępowania staje się autorytetem. Nie znaczy to, że jest ojcem doskonałym. On popełnia błędy, ale potrafi się do nich przyznać i za nie przeprosić. Ojciec ma być autorytetem, który uznaje jednak większy autorytet nad sobą. I dzieci to wiedzą, gdy tata klęka do pacierza czy spowiedzi. Bo jeśli są świadkami, gdy idzie do konfesjonału i wyznaje grzechy, to znaczy, iż jest samokrytyczny i nie uważa się za nieomylnego. Wreszcie ojciec powinien szukać siły nie w sobie, bo tam jej nie znajdzie, lecz w Bogu. A co się z tym wiąże - przekazywać dziecku wiarę, pokazując, że jest ktoś silniejszy od niego, przed kim zgina kolana, przed kim się korzy. Ojciec musi też poświęcać swój czas, a nawet jeśli ze względu obowiązków zawodowych nie może tego robić zbyt często, winien to wynagrodzić. Myślę, że każda młoda kobieta była urzeczona listem, który czytałem podczas wielu rekolekcji, gdy pewna 20-latka wyznała, że jej „tato ma wszystkie cechy mężczyzny, jakiego chciałaby mieć jako swojego przyszłego męża”. Z jednej strony media donoszą o wspomnianym kryzysie ojcostwa, z drugiej na ulicach widać coraz więcej mężczyzn pchających z dumą dziecięcy wózek. Jednak wielu ojców wydaje się być niepewnymi swej roli. Owszem, kochają swoje dzieci i mają świadomość, że to odwzajemniona miłość. Mimo to wątpią w wielkość zadania, jakie staje przed nimi w rodzinie. Mężczyznom trudniej jest zostać ojcami, niż kobietom matkami. Już sam okres ciąży przygotowuje je znacznie lepiej do odpowiedzialności. Tymczasem powszechnie uważa się, że mężczyzna staje się ojcem przy trzecim dziecku. Dopiero wtedy bowiem jest dobrze przygotowany do swojej roli. Rzeczywiście, coraz wię- Tata bohater z miłości do rodziny jest gotowy - jak pisze w książce „Dzikie serce. Tęsknota męskiej duszy” chrześcijański psycholog John Eldredge - stoczyć bitwę, przeżyć przygodę, ocalić piękno. Zatem nie jest z naszym pokoleniem tak źle, jak donoszą media. Wbrew chęciom zdeprecjonowania rodziny, co próbują przeforsować niektóre środowiska, zmierzamy w dobrym kierunku. Też tak uważam. Zresztą dowodem są poprzednie edycje siedleckich Wieczorów Chwały. Podczas pierwszego spotkania w amfiteatrze po błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem podeszło do kapłana 700 mężczyzn, wśród nich byli ojcowie, dziadkowie oraz narzeczeni, którzy w najbliższej przyszłości zamierzali stać się tatusiami. Szacunki te pokazują, że są oni świadomi, jak odpowiedzialną misją jest ojcostwo i dlatego szukają pomocy Boga i Jego błogosławieństwa. Zdają sobie bowiem sprawę z tego, iż mogą w najbliższej przyszłości dać swemu potomstwu wiele szczęścia lub głęboko je poranić. Dlaczego warto przyjść na czerwcowy Wieczór Chwały? Po pierwsze dlatego, że chcemy w ten sposób podziękować zarówno Bogu za Jego ojcostwo, jak również ojcom ziemskim za ich miłość. Po drugie, będziemy się modlić o silną wiarę dla wzorowych ojców, ale również nie zapomnimy o tych będących w nałogach, depresjach czy w chorobie. Będziemy także przyzywać Bożej mocy dla młodych mężczyzn, którzy w niedługiej perspektywie staną się ojcami. Za tych, którzy przeżyli porażkę rozwodu, i dzisiaj, kiedy dojrzeli, chcieliby to małżeństwo odbudować. Za mężczyzn, którzy z różnych powodów nie mogą stać się ojcami, choć bardzo tego pragną. Za tych, którzy zdecydowali się na adopcję. Za ojców, którzy są dziadkami, a dorosłe dzieci nie mają dla nich czasu. Wreszcie nie możemy zapomnieć o ojcach duchowych, czyli o księżach i ich posłudze rodzenia ludzi dla życia wiecznego. Poza tym warto przyjść, by poczuć, że jesteśmy razem, usłyszeć świadectwa tych ojców, którzy są bohaterami codzienności, choć nie dostają za to medali czy orderów. Wreszcie - warto, by każdy mężczyzna przyszedł 19 czerwca do siedleckiego amfiteatru po to, by publicznie i z dumą zadeklarować raz jeszcze swoim ukochanym, że chce być tatą bohaterem. Dziękuję za rozmowę. 18 EchoKatolickie publicystyka numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. Służyć prawdzie fot. commons.wikimedia.org Z ks. dr. hab. Andrzejem Kicińskim, profesorem i nowym prorektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, rozmawia ks. dr hab. Andrzej Adamski, prof. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W ten sposób dołączył on do istniejących już wcześniej instytutów pastoralnych w Louvain (od 1935 r.), Brukseli (od 1946 r.), Paryżu (od 1950 r.) i Rzymie (od 1958 r. - Uniwersytet Laterański). Dziś dołącza do tych uczelni (np. Papieski Uniwersytet Salezjański w Rzymie od 1986 r.), które prowadzą w ramach teologii pastoralnej szeroko pojętej sformalizowaną działalność naukowo-nadawczą i formacyjną w zakresie wychowania do mediów. Myślę, że głównym wyzwaniem dla Kościoła jest troska o człowieka, o jego integralny rozwój w świecie mediów. Czasami będzie to walka o podmiotowość człowieka, a czasami propozycja tworzenia braterskich i siostrzanych relacji, np. poprzez wspólną modlitwę. Wspomniana katedra zawsze dbała zgodnie z dewizą KUL - «Deo et Patriae» - o wykształcenie elity katolickiej w służbie Bogu i ojczyźnie. Jaką rolę przypisałby Ksiądz Profesor mediom, zwłaszcza katolickim, w procesie przekazywania wiary? z duszpasterstwem akademickim. To tylko wstępny zakres obowiązków, a co jeszcze będzie - życie pokaże. Na wstępie serdecznie gratuluję Księdzu Profesorowi wyboru na urząd prorektora KUL. Czy to pierwszy w historii przypadek, że kapłan z diecezji siedleckiej będzie pełnił tak wysokie stanowisko na tej uczelni? Dziękuję wszystkim za gratulacje, które docierają do mnie różnymi drogami. Odpowiadając na pytanie, myślę, że jeśli chodzi o wybór kapłana diecezji siedleckiej do kolegium rektorskiego - to tak. Wcześniej z naszej diecezji kapłani byli wybierani na funkcję dziekana czy prodziekana. Śp. ks. prof. Marian Kurdziałek, pochodzący z Bobrownik, pełnił funkcję prodziekana wydziału filozofii chrześcijańskiej (1957-1958 i 19641966) oraz dziekana (1975-1976). Śp. ks. prof. Stanisław Kamiński, pochodzący z Radzynia Podlaskiego, był dziekanem wspomnianego już wydziału filozofii chrześcijańskiej (19701975, 1977-1979 oraz 1981-1986). Abp Andrzej Dzięga, również pochodzący z Radzynia Podlaskiego, pełnił funkcję dziekana wydziału prawa, prawa kanonicznego i administracji (19992004), a obecnie na tym wydziale prodziekanem jest ks. prof. Krzysztof Burczak. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Jaki będzie zakres Księdza obowiązków? Jestem już po wstępnych spotkaniach z rektorem ks. prof. Antonim Dębińskim i pewnie niedługo dowiem się więcej - ale ogólnie mówiąc - będę zajmował się sprawami studentów i doktorantów. Na pewno będzie to koordynacja spraw wynikających z realizacji regulaminu studiów, przede wszystkim troska o wychowanie i formowanie w duchu chrześcijańskiego systemu wartości. Ale pewnie w zakres obowiązków prorektora wejdą również: troska o sprawy socjalno-bytowe studentów i doktorantów oraz nadzór w procesie przyznawania stypendiów; nadzór nad działalnością organizacyjną i kulturalną, wykorzystaniem funduszu pomocy materialnej czy nad procedurą przyznawania funduszy uczelnianym organizacjom studenckim i doktoranckim oraz współpraca Czy mógłby Ksiądz Profesor przybliżyć naszym czytelnikom swoją naukową drogę i to, czym się zajmuje? Myślę, że głównym wyzwaniem dla Kościoła jest troska o człowieka, o jego integralny rozwój w świecie mediów. Czasami będzie to walka o podmiotowość człowieka, a czasami propozycja tworzenia braterskich i siostrzanych relacji, np. poprzez wspólną modlitwę. Ukończyłem Wyższe Seminarium Duchowne w Siedlcach. Wtedy prace magisterskie broniło się na KUL. Moim promotorem był ks. prof. dr hab. Stanisław Nagy SCJ, późniejszy kardynał, ale wiele mu pomagał ks. dr Zbigniew Tonkiel z naszego seminarium, który miał bardzo dobry warsztat naukowy. Następnie studia specjalistyczne na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie: w 1995 r. Stopień naukowy licencjata teologii uzyskałem na podstawie rozprawy „Tra parrocchia e scuola, L’evoluzione della catechesi in Polonia negli anni 1961-1994” (Między parafią a szkołą. Rozwój katechezy w Polsce); w 1998 r. otrzymałem stopień naukowy doktora nauk teologicznych w zakresie katechetyki na podstawie rozprawy doktorskiej pt. „Linguaggio ed esperienza nell’insegnamento della religione secondo Hubertus Halbfas” (Język i doświadczenie w nauczaniu religii według H. Halbfasa). Promotorem był wybitny historyk pedagogiki i katechezy śp. ks. prof. Ubaldo Gianetto SDB. Stopień naukowy doktora habilitowanego uzyskałem w 2008 r. na wydziale teologii KUL na podstawie oceny ogólnego dorobku naukowego i przedstawionej rozprawy habilitacyjnej „Katecheza osób z niepełnosprawnością intelektualną w Polsce po Soborze Watykańskim II”. Wkrótce wypromuję mojego piątego doktora, a kolejne doktoraty leżą na biurku do korekty i zatwierdzenia. Jestem dumny również z moich prawie 100 magistrów. Główne zainteresowania to katechetyka i pedagogika, szeroko pojęta teologia pastoralna, a ostatnio również edukacja medialna. Do września jestem jeszcze dyrektorem Instytutu Teologii Pastoralnej i Katechetyki, w związku z czym pełnię obowiązki administracyjne i prawne. Co jakiś czas powraca dyskusja na temat tego, czy szkoła powinna być miejscem nauczania religii. Są też propozycje, by nauczanie religii w szkole było uzupełniane przez katechezę parafialną. Co Ksiądz sądzi na ten temat? Nauczanie religii w szkole jest powszechnie obecne w Europie: od Wielkiej Brytanii, przez Skandynawię, Niemcy, a ostatnio rozwija się w Republice Czeskiej, gdzie na religię chodzi więcej osób niż jest ochrzczonych w tym kraju. Ciekawostką jest laicka Francja, gdzie w departamentach Alzacji i Mozy katecheza odbywa się w szkole. Gdyby posłuchać laickich grup, które chcą ponownie usunąć religię ze szkół, to przybliżylibyśmy się do takich krajów, jak Białoruś, Albania czy Słowenia, bo tam nie ma religii w szkole - w innych krajach Europy jest. W Polsce to chrześcijańscy rodzice wybierają nauczanie religii swych dzieci, spełniając obowiązek, który podjęli na ich chrzcie - przyrzekając Bogu troskę o katolickie wychowanie. Oczywiście w zakresie katechezy dorosłych oraz dzieci i młodzieży w parafiach mamy do nadrobienia wiele, ale to dyskusja nad oddzielny wywiad. W ramach Instytutu Teologii Pastoralnej i Katechetyki, którym Ksiądz dotychczas kierował, znajduje się także Katedra Współczesnych Form Przekazu Wiary. Jakie wyzwania stoją przed Kościołem we współczesnym świecie właśnie w aspekcie głoszenia Ewangelii? Jest to owoc rozwoju całego instytutu, a w szczególności działalności wspomnianej Katedry Współczesnych Form Przekazu Wiary, która powstała w 1992 r. i prowadzi formację oraz badania naukowe na studiach doktoranckich związanych z wdrożeniem różnych form kształcenia w dziedzinie mediów masowych. Dzieje teologii pastoralnej jako odrębnej dyscypliny sięgają 1958 r. Instytut Teologii Pastoralnej KUL został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską dekretem Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego w 1968 r. Bliska jest mi myśl Benedykta XVI, że „rozwój nowych technologii i, ogólnie, cały świat cyfrowy stanowią wielkie bogactwo dla wszystkich ludzi razem oraz dla człowieka jako bytu indywidualnego, a także są bodźcem do spotkania i dialogu. Stanowią one jednak również wielką szansę dla wierzących. Żadna droga nie może bowiem i nie powinna być zamknięta dla tych, którzy w imię Chrystusa Zmartwychwstałego starają się w coraz większym stopniu zbliżać do drugiego człowieka. Nowe media dają zatem przede wszystkim kapłanom wciąż nowe i z duszpasterskiego punktu widzenia - nieograniczone perspektywy, co zachęca ich do wykorzystania powszechnego wymiaru Kościoła w budowaniu wielkiej i rzeczywistej wspólnoty; do dawania w dzisiejszym świecie świadectwa nowego życia, które rodzi się ze słuchania Ewangelii Jezusa”. Ostatnio z doktorantami zorganizowaliśmy sesję wyjazdową do Katolickiego Radia Podlasie, gdzie mogliśmy słuchać ks. Andrzeja Sochala, nowego dyrektora KRP, i właśnie Księdza Profesora odpowiedzialnego za „Echo Katolickie”, podziwiając te dzieła w naszej diecezji. Stąd odpowiedź na pytanie o rolę mediów katolickich: myśleć globalnie i działać lokalnie. Po pierwsze, dbać o przekaz słowa Bożego, które głosi, że każdy człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Po drugie: służyć prawdzie. I tak można wymieniać. Czy w ramach lekcji religii lub katechezy można uwzględniać także zajęcia z zakresu edukacji medialnej rozumianej jako wychowanie świadomych i krytycznych odbiorców mediów? W ramach kierunku „teologia” uruchomiliśmy specjalizację „edukacja medialna”, która przygotowuje przyszłych nauczycieli religii do tych zadań. Nie tylko można uwzględniać, ale jest to warunek sine qua non - warunek konieczny profesjonalności współczesnego nauczania. Cieszę się, że dziś katolickie uczelnie i osoby odpowiedzialne za katolickie wychowanie wnoszą duży wkład w tak rozumianą edukację medialną, jak to jest zawarte w pytaniu. Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim za życzenia i podkreślić, że KUL jest uczelnią otwartą na cywilizacyjne i naukowe wyzwania współczesności. Obok teologii, filozofii, nauk społecznych, prawnych i humanistycznych rozwijane są nauki matematyczne i przyrodnicze, by przygotować studentów do pełnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra ojczyzny i Kościoła. Zapraszam więc do studiowania i dziękuję za rozmowę. Dziękuję za rozmowę. publicystyka Fot. pixabay.com www.echokatolickie.pl Opinie 19 moim zdaniem Dariusz Stopa starosta powiatu siedleckiego Jeszcze w tym roku zarząd LGD planuje ogłoszenie pierwszych naborów, warto więc śledzić aktualności na stronie lgdsiedlce.pl oraz poszczególnych gmin. Rozwój, aktywizacja i integracja Wzmocnienie kapitału społecznego wraz z zachowaniem dziedzictwa lokalnego, rozwój lokalnej przedsiębiorczości, wzrost zatrudnienia oraz zwiększenie atrakcyjności turystycznej i poprawa jakości życia mieszkańców - to główne cele strategii Lokalnej Grupy Działania Ziemi Siedleckiej. Na jej realizację pozyskano ponad 11 mln zł! L GD to organizacja tworzona na obszarach wiejskich, której celem jest powstanie i realizowanie Lokalnej Strategii Rozwoju. Jej członkami mogą być m.in. przedstawiciele gmin, instytucji kultury, parafii, ochotniczych straży pożarnych i innych organizacji pozarządowych, przedsiębiorcy oraz mieszkańcy danego obszaru wyznaczonego granicą samorządów członkowskich. W Polsce LGD najczęściej działają jako stowarzyszenia. Tak też dzieje się na obszarze powiatu siedleckiego. - Nasza historia jest dosyć krótka - zauważa Tomasz Hapunowicz, wójt gminy Zbuczyn. - W czerwcu 2013 r. odbyło się spotkanie założycielskie. Po zarejestrowaniu w Krajowym Rejestrze Sądowym, które nastąpiło w październiku 2014 r., LGD zaczęła działać na obszarze większości powiatu siedleckiego, a dokładnie na terenie dziesięciu gmin: Zbuczyn, Mordy, Siedlce, Domanice, Kotuń, Suchożebry, Mokobody, Wiśniew, Skórzec i Wodynie - uzupełnia wiceprezes siedleckiej LGD. Kierunek wyznaczyli mieszkańcy Warto zaznaczyć, że LGD Ziemi Siedleckiej uplasowała się w pierwszej dziesiątce najlepiej ocenionych strategii na Mazowszu! - Jej główne założenia wyznaczyli sami mieszkańcy. Techniczne napisanie LSR poprzedziły bowiem badania społeczne prowadzone na ogromną skalę. Mieliśmy do opracowania ponad 1,5 tys. ankiet, propozycji projektów, prowadziliśmy liczne spotkania z mieszkańcami i władzami gmin, które przynależą do naszego stowarzyszenia - zaznacza prezes zarządu i kierownik biura LGD Hubert Pasiak. I dodaje: - Dotąd stowarzyszenie realizowało większe bądź mniejsze projekty, wspierało grupy nieformalne, realizowało liczne działania na rzecz szeroko rozumianego rozwoju obszarów wiejskich, głównie poprzez aktywizowanie ludności wiejskiej i wspieranie oddolnych inicjatyw w tym zakresie. Nigdy wcześniej jednak nie realizowaliśmy strategii… Opracowaliśmy ją więc w sposób „podręcznikowy”, tj. z ogromnym zaangażowaniem i wykorzystaniem wiedzy samorządów, przedsiębior- Główne założenia Lokalnej Strategii Działania wyznaczyli sami mieszkańcy. Techniczne napisanie dokumentu poprzedziły bowiem badania społeczne prowadzone na ogromną skalę. - Mieliśmy do opracowania ponad 1,5 tys. ankiet, propozycji projektów, prowadziliśmy liczne spotkania z mieszkańcami i władzami gmin, które przynależą do naszego stowarzyszenia - zaznacza H. Pasiak. ców, organizacji pozarządowych i przede wszystkim „zwykłych” mieszkańców. Nie zleciliśmy opracowania LSR zewnętrznym ekspertom. Zaryzykowaliśmy i… udało się! Zostawiliśmy w tyle inne, doświadczone i świetnie działające LGD. Cieszymy się z sukcesu tym bardziej, że ten dokument to efekt ciężkiej pracy nas wszystkich. Na pewno nasza LSR nie jest idealna, już dziś widzimy potrzebę zmian. Póki co cieszymy się, iż wspólnym wysiłkiem uzyskaliśmy dofinansowanie strategii w wysokości ponad 11 mln zł (100% wnioskowanego)! Kto skorzysta? Strategia wyznacza trzy zasadnicze kierunki działania: wzmocnienie kapitału społecznego, rozwój lokalnej przedsiębiorczości oraz zwiększenie atrakcyjności turystycznej. - Będziemy zatem realizować działania z zakresu ochrony środowiska, rewitalizacji obiektów lokalnego dziedzictwa, kulturalnego, historycznego (kapliczki, kościoły, miejsca pamięci). Wszystko, oczywiście, z uwzględnieniem potrzeb i oczekiwań lokalnej społeczności. W ramach pierwszego celu - wzmocnienie kapitału społecznego - przewidziana jest również aktywizacja i integracja mieszkańców oraz poprawa samoorganizacji i zarządzania na poziomie społeczeństw lokalnych. Brzmi skomplikowanie, ale chodzi tu przede wszystkim o wspieranie organizacji pozarządowych, grup nieformalnych - tłumaczy H. Pasiak. Jak zaznacza, równie ważnym kierunkiem jest rozwój lokalnej przedsiębiorczości oraz wzrost zatrudnienia. - Często pytani jesteśmy o to, czy będzie można z naszą pomocą założyć działalność gospodarczą albo - w ramach już istniejącego przedsiębiorstwa - zyskać dofinansowanie na tworzenie nowych miejsc pracy. Zdecydowanie tak! Dla rozpoczynających działalność mamy 60 tys. zł, dla rozkręcających biznes - nawet 100 tys. zł. Na ten cel przewidziano w sumie najwięcej środków rachuje. Jakie działania wiążą się z kolei ze zwiększeniem atrakcyjności turystycznej obszaru oraz poprawą jakości życia mieszkańców? - Tu będą mogły się wykazać gminy, m.in. poprzez realizację projektów na budowę Jak wyobrażam sobie nasze gminy pod koniec roku 2023? Istotne, by rozwijały się pod każdym względem. Bo, owszem, infrastruktura drogowa jest ważna, zadbane świetlice czy domy wiejskie również, ale nie tylko to się liczy. Konieczny jest powrót do korzeni, integracja i wspólne działanie. Realizacje w ramach LSR nie będą szablonowe. Każda gmina ma swój dorobek, historię. To od danego samorządu będzie zależało, w jaki sposób skonsumuje przyznane środki. Zarząd powiatu będzie chciał przeznaczyć je na remont drogi. Niestety tylko jednej, bo potrzeb jest niewspółmiernie więcej niż funduszy. A skoro otrzymane środki nie wyczerpują w całości możliwości finansowania różnych zadań w ramach LGD, to mamy nadzieję, że staną się one dla nas motywacją do działania. Nie zamykamy furtki i na pewno nie poprzestaniemy tylko na realizacji strategii, ale z pewnością będziemy aplikować o kolejne środki. Czekamy na dobre pomysły. Samorządy liczą przede wszystkim na projekty twarde, przedsiębiorcy - wzmacnianie swojego miejsca na rynku, rozwój firmy oraz aktywizację długotrwale bezrobotnych. Wspierane będą również inicjatywy lokalne, a tych jest coraz więcej, bo coraz więcej też osób chcących angażować się w działalność społeczną. Fakt, że udało się dobrze napisać LSR, to zasługa całego zespołu. Nasze pomysły i koncepcje zostały bowiem doskonale opracowane, zebrane w całość. Zespołowi LGD należą się więc wielkie podziękowania. Zapewniam, że korzyści tej pracy odczujemy wszyscy! Beata Izdebska rzedsiębiorca z gminy Wiśniew LGD wprowadza wiele dobrego na teren, który obejmuje swoim zasięgiem. Nie chodzi tu tylko o dofinansowanie. Konsultacje społeczne prowadzone podczas pisania strategii wyłaniają potrzeby oddolne, które trzeba sfinansować, a dostęp do tych pieniędzy jest bardziej czytelny i wiarygodny. Stowarzyszenie rzeczywiście dba o wydźwięk oddolny inicjatyw i precyzuje wsparcie w konkretne miejsca. LGD wspomaga stowarzyszenia oraz przedsiębiorców. Jestem jednym z nich i mam nadzieję, że w nowym okresie programowania będziemy mogli o wiele bardziej skorzystać z dostępnych dla nas środków. Nie są to fundusze łatwe do zdobycia, lecz warto o nie zabiegać i współpracować z LGD, bo za tym idzie również edukacja. I to nie tylko na poziomie możliwych dofinansowań z Unii Europejskiej, ale także wiedza o innowacjach, ciekawostkach z regionu. W LGD Ziemi Siedleckiej zasiadam w radzie oceniającej projekty. Co mogę sugerować potencjalnym beneficjentom? Przede wszystkim projekty, które chcemy składać, należy konsultować z doradcami LGD. To znawcy strategii, a wiedzy o niej bardzo często brakuje w składanych projektach… Trudno bowiem zaakceptować wniosek, który prezentuje wspaniałe, ale sprzeczne idee bądź tylko w części zgodne z LSR. Pamiętajmy, że doradztwo jest bardzo wysoko punktowane. W poprzednim okresie programowania składano bardzo dużo wniosków, ale zdarzało się, że nawet połowa nie dostawała dofinansowania. To przykre, bo pieniądze, które mogłyby już funkcjonować w terenie, były opóźnione lub zupełnie zatrzymane. Grzegorz Góral wójt gminy Kotuń Mieszkańcy już czekają na pieniądze, które spłyną do naszej gminy. To bardzo mobilizująca perspektywa. Mamy wielkie plany w zakresie pozyskiwania funduszy czy to za pośrednictwem LGD, czy Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. LGD będzie również partnerem w projektach, o które będziemy aplikować w innych programach. W obecnej perspektywie unijnej duże znaczenie ma bowiem partnerstwo w projektach. Myślę, że z funkcjonowania w LGD sporo uda się skorzystać. Co będziemy robić? Teraz możemy mówić o projektach tzw. twardych, czyli realizowanych na infrastrukturze gminnej. Mamy zamiar aplikować, poprzez LGD, m.in. o remont jednej z naszych świetlic wiejskich. Oczywiście będziemy też mobilizować organizacje pozarządowe z tzw. trzeciego sektora do uczestnictwa w projektach „miękkich”, łączących działania w infrastrukturze i sferze społecznej. W czasie kolejnych perspektyw unijnych wiele udało się nam zrobić, wiele projektów czeka jednak na swoją realizację. Mimo wszystko skutki przynależności do LGD i funkcjonowania w tej grupie są naprawdę widoczne. W obecnej perspektywie finansowej mamy trochę ograniczone możliwości, trzeba więc sporo zabiegów, by te pieniądze wykorzystać rozsądnie i skierować tam, gdzie będą najlepiej oddziaływać na całą społeczność gminną. Mamy marzenia. Czy uda się je zrealizować? Zobaczymy. Nie ma funduszy aż tyle, by wszystko spełnić, ale przynajmniej część uda się zrealizować i skierować tam, gdzie mieszkańcy not. GU realnie odczują ich funkcjonowanie. i modernizację dróg oraz rewitalizację obiektów użyteczności publicznej. Z dotacji skorzystają także organizacje pozarządowe - m.in. na tworzenie szlaków turystycznych oraz wszelkie działania związane z aktywną turystyką - podkreśla prezes LGD. To dopiero początek Dofinansowanie zostało przyznane na lata 2016-2023. - Może się wydawać, że nie są to duże środki, biorąc pod uwagę dość długą perspektywę i fakt, że strategia będzie realizowana na terenie dziesięciu gmin i samego powiatu siedleckiego. Liczymy jednak na to, iż będzie to takie koło zamachowe do pozyskiwania dodatkowych funduszy i realizacji innych działań. Jeżeli w taki sposób podejdą do sprawy również nasi partnerzy, to pod koniec okresu programowania będziemy z pewnością obszarem dużo bardziej zintegrowanym, wykorzystującym swoje lokalne zasoby - przyrodnicze, historyczne, zaplecze kulturowe; będziemy też bogaci współpracą - tłumaczy H. Pasiak, jednocześnie dodając: - Przed nami dużo pracy, jednak dotychczasowa działalność, aktywność, energia i dobra atmosfera w stowarzyszeniu pozwalają patrzeć z nadzieją! Jeszcze w tym roku zarząd LGD planuje ogłoszenie pierwszych naborów, warto więc śledzić aktualności na stronie www.lgdsiedlce.pl oraz GU poszczególnych gmin. EchoKatolickie komentarze zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska Trybun Ż e lubię rynki i ryneczki to mało powiedziane. Bo też jest w nich jakiś folklor. Ani miejski, ani wiejski - i może przez to właśnie ciekawy. To pewnie zabrzmi jak herezja, ale chyba jestem już nawet w stanie (po długim czasie burzenia się przeciwko temu i nadal jednak z bólem) wybaczyć sprzedawcom rynkowym ich ulubione formy: 2 złotych i 5 złote. Do niedawna rynek kojarzył mi się wyłącznie z handlowym zamętem, hałasem i ciasnotą. Ostatniej jednak soboty mój lokalny bazarek przy Mazurskiej zyskał nową funkcję. Można chyba powiedzieć - polityczną. Z kilogramem truskawek i dziesięcioma jajkami od podskórzeckich kur przedzierałam się właśnie do wyjścia, kiedy dobiegł mnie donośny męski głos. Dobrze utrzymany pan (na oko: 110 - 120 kg) prawie się zapowietrzył od krzyku. Nikt jednak nie śpieszył mu z pomocą, a nawet i gapiów niewielu go słuchało. Niezrażony tym mówca wygłaszał, a właściwie wykrzykiwał zza swojego straganu tyradę godną - wydawało mi się - bardziej dostojnego miejsca. Ale to tylko pozory. Bo przy bliższym rozeznaniu wystąpienia nie miałam żadnych wątpliwości, że nawet ten ryneczek nie zasłużył na takie spostponowanie. „Orator” całą swoją postawą wyrażał równe posturze wzburzenie i w ilości nieakceptowalnej nawet przez bardzo wyrozumiałego słuchacza używał słów uznawanych powszechnie za (nie tylko) niecenzuralne. I tymi głównie słowy dawał wyraz swojej frustracji spowodowanej rządowym programem 500+. Posłuchałam przez chwilę (dłużej się nie dało). Dostało się nie tylko rzą- dowi, ale i tym, co to bez opamiętania płodzą i rodzą dzieci, a potem wyciągają rękę (albo i dwie, a nierzadko nawet znacznie więcej) po pomoc. I żyją za kasę państwową, czyli jego, mówcy, i takich jak on, którzy harują, podatki płacą, a 500+ nie dostają. Tu - gwoli ścisłości - należy dopowiedzieć, że trybun ów sam na 50+ wyglądał, więc rzeczywiście, choćby i w niedalekiej przyszłości, raczej marne ma szanse na skorzystanie z rządowej dopłaty. Czyżby więc jego zachowanie spowodowane było zazdrością - albo nawet zawiścią? A może pragnieniem dokonania jakiegoś przewrotu, bo trybun ów przekonywał kupujących, jak wielka krzywda im wszystkim się dzieje i że pora z tym skończyć. Abstrahując jednak od przyczyn takiego zachowania, należy zwrócić uwagę na rodzącą się nową świecką tradycję. Do tej pory na rynku, a jakże, były i głoszone, i wymieniane poglądy na różne kwestie - także polityczne - ale w formie bardziej dyskretnej: zazwyczaj jeden na jednego albo w niezbyt licznych podgrupach. A tu proszę! Znalazł się odważny, który poszedł co najmniej o kilka kroków dalej. Co mu tam, że nie dostał aplauzu, że nie było kolejki do jego kramu! Od czegoś trzeba zacząć! A najważniejsze jest przekonanie, że się wie! Plus wiara, że się potrafi. I determinacja, że mi się należy. Rynek to dobre miejsce, żeby publicznie zaistnieć. Ale stanowczo za ciasne dla szermierza społecznej sprawiedliwości. On musi gdzieś z tym pójść. I choć strach mnie ogarnia, bo podobno ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, to chciałabym wiedzieć gdzie. Nie święci garnki lepią: ks. andrzej adamski Miłość wymagająca J uż niedługo - 23 czerwca - będziemy obchodzić Dzień Ojca. Czy jednak dla każdego ta data jest oczywista? Raczej nie mamy wątpliwości zapytani, kiedy jest Dzień Matki. Jednak uhonorowanie w podobny sposób również ojców toruje sobie drogę do świadomości społecznej raczej powoli. Z czego to wynika? Być może z niedocenienia i niedowartościowania roli ojca w wychowaniu. W powszechnej świadomości to raczej matka jest tą, która wychowuje, opiekuje się i troszczy o dziecko. To macierzyńska miłość weszła do języka i kultury jako przykład poświęcenia, bezinteresowności, dobroci. Ojciec jest jak gdyby w cieniu. Wynika to pewnie z tego, że miłość ojcowska różni się od macierzyńskiej, tak jak psychika i osobowość mężczyzny różni się od psychiki i osobowości kobiety. Mówi się, że miłość matki jest bardziej bezwarunkowa, a miłość ojca - wymagająca. Ale człowiekowi do normalnego wzrostu potrzebne jest doświadczenie obu tych miłości! Miłość matki daje poczucie bezpieczeństwa, ale miłość ojca uczy poczucia własnej wartości i umiejętności radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami. Jan Paweł II wymienia cztery podstawowe zadania, stojące przed mężczyzną jako ojcem. Są nimi: wielkoduszna odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki; troskliwe pełnienie obowiązku wychowania dzieci dzielonego ze współmałżonką; praca, która nie rozbija rodziny, lecz utwierdza ją w jedności i wreszcie dawanie świadectwa dojrzałego życia chrześcijańskiego. Do realizacji tych zadań każdy mężczyzna powinien dysponować cechami takimi, jak: opiekuńczość, stałość, zdecydowanie, konsekwencja, spokój, dobroć, czułość, umiejętność wymagania od siebie i innych, cierpliwość, stanowczość... i wiele innych. Ojciec to także wychowawca. Musi on znaleźć złoty środek między dwiema po- numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. rys. m. andrzejewski 20 stawami: tyranią i pobłażaniem. Musi tak kształtować swoje dziecko, by, nie niszcząc własnego autorytetu, doprowadzić je do pełni wzrostu i prawdziwej wolności. Aby nie związać go własną miłością, ale - dzięki rozumnym wymaganiom oraz własnemu przykładowi - pociągnąć dziecko ku wartościom, które sam wyznaje i prezentuje. „Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy. To było najważniejsze w tych latach, które tak wiele znaczą w okresie dojrzewania młodego człowieka. Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania swoich obowiązków ” - tak swego ojca wspomina św. Jan Paweł II. W dziedzinie rozwoju emocjonalnego dla syna ojciec staje się przykładem odpowiedzialnego mężczyzny, uczy go samodzielności, odpowiedzialności, stałości - ale także szacunku wobec kobiety jako przyszłej żony i matki. Dla chłopca - jest przykładem odpowiedzialnego mężczyzny, dla córki - bezinteresownej czułości. Generalnie o skuteczności ojcowskiego wychowania stanowią przede wszystkim trzy elementy: ukochać dziecko, mieć dla niego czas i prowadzić z nim uczciwy dialog. Wszyscy ojcowie muszą pamiętać, że odpowiadają za wychowanie dzieci na równi z matkami. Gdy dziecko słyszy, że Bóg jest naszym Ojcem, to w pierwszym odruchu skojarzeniowym ten Bóg będzie miał twarz własnego taty. Jeśli obraz własnego ojca jest przykry i odrażający, zostanie on przeniesiony także na Boga. Wzorem odpowiedzialnego ojcostwa i patronem wszystkich mężczyzn, zwłaszcza ojców, jest św. Józef. Polecajmy jego opiece naszych ojców - i tych żyjących, i tych, których Pan Bóg już wezwał do siebie. ZBIREK Felieton przez k.o. kinga ochnio S Dwukołowy trend iedlce chcą być jak Paryż, Londyn czy Kopenhaga... Zbyt górnolotne porównanie? To bardziej przyziemnie - jak Wrocław, Warszawa czy Poznań. Już niedługo gród nad Muchawką z wymienionymi metropoliami połączy ekologiczne podejście do transportu i promowanie zataczającej coraz szersze kręgi mody na aktywny tryb życia. Od lipca w Siedlcach będzie można bowiem skorzystać z rowerów miejskich. Cztery samoobsługowe wypożyczalnie z 30 jednośladami pojawią się w mieście w ramach programu pilotażowego. Wcielenie w życie w pomysłu, to - jak podkreśla prezes Agencji Rozwoju Miasta, która będzie sprawowała pieczę nad jego realizacją - odpowiedź na oczekiwania mieszkańców. Szef ARMS przyznaje, że choć nie wiadomo, na ile program się sprawdzi, bo Siedlce przypominają niewielką dzielnicę Warszawy, na pewno warto spróbować. A jeśli chwyci - w przyszłości rowery miejskie będą mogły pojawić się w mieście na stałe i w większej liczbie. Na razie trwa zastanawianie się nad lokalizacją wypożyczalni - z pewnością będzie to centrum miasta niedaleko dworców PKP czy PKS. Jedna z nich ma znaleźć się także przy aquaparku. Dodatkowym marzeniem prezesa ARMS jest, aby mieszkańcy, którzy zechcą dojechać do parku wodnego, mieli kurs gratis. Póki co, z rowerów będzie można korzystać do końca września. Ideą publicznych sieci rowerowych jest ułatwienie poruszanie się po centrach miast, zachęcenie do zdrowszego trybu życia i odciągnięcie ludzi od samochodów. To także sposób na zmniejszenie w miastach emisji spalin i hałasu. Postawienie na rowery ma także wyraźny wymiar ekonomiczny. Infrastruktura rowerowa - nowe drogi dla cyklistów czy wytyczanie pasów na jezdni - jest znacznie tańsze niż budowa dróg. Cieszy zatem, że Siedlce chcą zadbać m.in. o kondycję mieszkańców, a także ich zdrowie psychiczne - jazda na rowerze to mniej nerwów wywołanych staniem w korkach. Kolejne plusy? Proszę bardzo. Rower miejski to cudzy sprzęt, więc nie trzeba się martwić, że ukradną. A jak ukradną - to przecież nie mój (nie chcę straszyć, ale w Paryżu w pierwszym roku funkcjonowania systemu 30% rowerów zostało skradzionych, a 50% - wymienionych z powodu wandalizmu). Odchodzą też problemy z kosztem zakupu, utrzymaniem czy przechowywaniem jednośladu. A teraz przejdźmy do wad systemu czy - delikatniej mówiąc - niedociągnięć. Żeby jeździć, trzeba mieć po czym, najlepiej po ścieżkach rowerowych, a tych w mieście - póki co - wciąż na lekarstwo. A co ciekawsze - mają różne oznakowania. I tak pas dla rowerów na ulicy Wyszyńskiego ma kolor czerwony, a dla pieszych - szary. Na ul. Jana Pawła II jest dokładnie odwrotnie. Zawrót głowy murowany. Wracając do sedna, aby dojechać ze wspomnianych dworców PKP czy PKS do aquaparku, trzeba kluczyć pomiędzy samochodami na ulicach lub pieszymi na chodnikach. A kierowca, pieszy i rowerzysta to trójkąt szczerze się nienawidzący. Każdy z nich ma wobec tego drugiego użytkownika drogi całą listę zarzutów. Na ulicach cykliści nie sygnalizują manewrów, wyprowadzając z równowagi kierowców, na chodnikach czują się panami, dzwoniąc na pieszych, a potem bezpardonowo ich rozjeżdżając. Rowerzyści zaś zarzucają, że piesi nie trzymają się swojej części chodnika. Bliskie spotkania czy kraksy kończą się w najlepszym przypadku obrzucaniem wyzwiskami przez obie strony. A takie sytuacje psują pozytywną atmosferę wokół dwóch kółek. Wkrótce dowiemy się, czy rower stanie się w Siedlcach alternatywą dla kierowców i pieszych, czy tylko jedynie turystycznym gadżetem dotowanym przez miasto. kOMentarze www.echokatolickie.pl Kłamstwo, chamstwo i góralska muzyka Wspomniane w tytule trzy rzeczy są tymi, których najbardziej w świecie nie lubię. Choć może jeszcze co do wspomnianej muzyki mógłbym zrobić wyjątek. ks. Jacek Wł. ŚWiĄtek W końcu dzisiaj mamy tyle kakofonicznych dźwięków, że pośród nich może uchować się i rodzimy folklor z Podhala. Co więcej, muzyka ludowa nie jest przynajmniej „zaangażowana politycznie”. Śpiewanie o pewnych fragmentach cielesnej postaci niejakiej Maryny ma w sobie co najwyżej element frywolnej przyjemności, choć jako ksiądz winienem z płomieniem w głosie piętnować owo zgorszenie. Problem jednak w tym, że słuchając „twórczości” niejednego dzisiejszego artysty, mam wrażenie, że zgorszenie przypływa z zupełnie innego kierunku. Nie, nie jestem przeciwnikiem wyrażania własnych przekonań za pomocą utworów scenicznych. W końcu właśnie w ten sposób w historii świata załatwiono niejedną ważną kwestię, rozwijając ludzką wrażliwość i horyzonty myślenia. Pieśń, uchodząc cało z pożogi historii, stanowiła również doskonały nośnik tradycji, przekaz historii i znacznik tożsamości. Dziś jednak dostrzegam trochę inną jej funkcję. Obok niewątpliwych perełek działalności artystycznej, z których przesłaniem nie zawsze muszę się zgadzać, pojawia się coraz więcej takich działań okołoartystycznych, a mających powab wirtuozerskiej sztuki, których jedynym elementem wydaje się chęć pozerstwa na bohaterszczyznę. Kiler i Fuks Warto w tym momencie wspomnieć występy dwóch panów: Jakuba Sienkiewicza i Macieja Stuhra. Miały one miejsce w dwóch całkowicie różnych miejscach i w znacznej odległości czasowej, ale łączy je jedno: za wszelką cenę pokazać swoją krytyczną ocenę obecnej władzy. Muzyk Elektrycznych Gitar w czasie festiwalu opolskiego rozwinął swój wcześniejszy utwór, dodając „krytyczną” względem partii rządzącej zwrotkę. Stanowiła ona zlepek dowolnie zebranych elementów, który ponoć miał stanowić jakiś sens, a gruncie rzeczy nic na dobrą sprawę nie wnosił. Tłumacząc się później na facebooku, wyjaśniał, że chciał w ten sposób zaznaczyć swój sprzeciw wobec szerzącej się zagłady państwa polskiego (czy coś w tym stylu), czego wyrazem ma być wyklęcie Kilera marzącego o końcu „dobrej zmiany”. No cóż, tak biorąc to na zdrowy rozsądek, to każda opozycja chciałaby mieć takie warunki, jak dzisiejsi oponenci władzy PiS. Na festiwalu organizowanym przez „reżimowe” media, transmitowanym bezpośrednio do wszystkich domów - nie tylko w Polsce, ale i na cały świat przez TV Polonia - wyśpiewywać tyrady przeciwko temuż reżimowi, a nadto spokojnie potem wrócić do hotelu, zjeść kolację (o reszcie wieczoru nie wspomnę), zainkasować honorarium i spokojnie udać się do własnego domu nienękanym przez smutnych panów w prochowcach - toż to idealne warunki do bycia opozycją. Ciekawie poza tym brzmi w tym kontekście wypowiedź Kuby Sienkiewicza dla „przybudówki” GazWyb z lutego tego roku: „Mam wrażenie psucia państwa, złego smaku i złego stylu uprawiania polityki, manipulacji. Nie znam się na gospodarce, jednak intuicja podpowiada mi, że ci, którzy rządzą teraz, też się na niej nie znają i mogą bardzo zaszkodzić”. No cóż , oceny każdy może wypowiadać, jakie chce. W końcu, jak to ostatnio przyznała była premier Ewa Kopacz: „żyjemy w wolnym kraju” (!!!). Warto jednak zwrócić uwagę na dwa elementy wypowiedzi pieśniarza: „mam wrażenie” i „intuicja podpowiada mi”. Mamy więc do czynienia z mniemaniami jakiegoś pana, który wziął do ręki gitarę i czaruje publiczność dźwiękami, wbijając im do głów własne wrażenia, czyli coś, z czym na dobrą sprawę dyskutować nie można. Co więcej - wrażeń nie trzeba uzasadniać. a publika się rechocze. Z panem od Fuksa jest chyba jednak gorzej. Wystąpienia gwiazdek naszej sceny i estrady upewnia mnie, że mam do czynienia z rozprzestrzeniającą się rewolucją genderyzmu. Danse macabre Występ młodszego z duetu Stuhrów na Festiwalu Polskich Filmów to inna waga. Wyśmiewanie się w czasie kilkuminutowego monologu z żołnierzy wyklętych oraz z katastrofy smoleńskiej to już nie przesada. To druga rzecz, której po prostu nie Opinie 21 lubię. Warto wspomnieć chociażby mały epizod z II wojny światowej: podczas kapitulacji Westerplatte hitlerowcy pozwolili dowódcy tej polskiej placówki na zachowanie oficerskiej szabli. Być może było to zachowanie czysto propagandowe i symboliczne, ale oznaczało oddanie honoru niezłomności i bohaterstwu. I stanowiło dokładną odwrotność tego, co usłyszeliśmy od polskiego artysty na polskiej scenie w odniesieniu do polskich bohaterów. Istny taniec śmierci, ale nie śmierci fizycznej, tylko śmierci ducha. Problem w tym, że ten typ myślenia dominował w ostatnich czasach w polskiej przestrzeni medialnej, a od czasu wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie zadomowił się w całokształcie naszej mentalności. Dla własnych potrzeb nazwałem ów syndrom „celebryckim pypciem mózgowym”. Charakteryzuje się on tym, że za wszelką cenę muszę być na topie. Takie postacie, jak Katarzyna Łaniewska czy Redbad Klijnstra po 2010 r. odczuły na swoich barkach ostracyzm własnego środowiska. Maciej Stuhr nie popełnił tego błędu. Ma to jakieś uzasadnienie historyczne. Wszak to artystyczny światek Hollywoodu zaciekle atakował ochronę USa przed infiltracją sowiecką, czy też popierał działania jawnych bądź ukrytych pedofili (o czym ostatnio dość ciekawie opowiadał Elijah Wood, dziękując przy tym swojej matce, że jej działania uchroniły go, gdy był jeszcze dzieckiem przed niechybnym zgwałceniem przez „kolegów z planu zdjęciowego”). Wystarczy przeczytać zestaw nazwisk z listów popierających obronę Romana Polańskiego (pominę panią, która twierdziła, że nastolatki same włażą do łóżek znanym reżyserom, czy Krzysztofa Zanussiego, który udowadniał, że Polański skorzystał z propozycji nieletniej prostytutki). W tym kontekście tylko odruch wymiotny wydaje się najlepszym komentarzem. Artystyczny genderyzm Wystąpienia gwiazdek naszej sceny i estrady upewnia mnie, że mam do czynienia z rozprzestrzeniającą się rewolucją genderyzmu. Bo przecież nawet jeśli mężczyźnie zmienią nazwisko i imię w dowodzie, a dodatkowo przytną to lub rozwiną owo, to jednak nadal genetycznie będzie on mężczyzną, narażonym na raka prostaty (o którym wśród kobiet raczej nie słychać). I ogólnej postury nie zmieni, co sprawia jednak wrażenie mało estetyczne w zwiewnych sukienkach i na szpilkach. Jest więc kłamstwo, jest więc chamstwo… To ja już wolę pozostać przy zgrzebnych piosenkach o Marynie, nawet jeśli od tego trochę poboli głowa. WARto PRzeczytAĆ Po stronie prawdy KONKURS Temat osób skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości pojawia się bardzo często. Historie tych ludzi są naprawdę dramatyczne. Stąd książka, która je pokazuje. P ropozycję napisania tej książki potraktowałem jako dyskretny uśmiech przeznaczenia zwierza się czytelnikowi aleksander Majewski we wstępie do tomu „Bez wyroku”. Jak przyznaje dziennikarz, bieżąca publicystyka społeczno-polityczna czy newsowa orka to tylko codzienne wyzwanie, z którym trzeba się mierzyć. Proza życia do przetrawienia. Dopiero konfrontacja z żywym człowiekiem, jego problemami, lękami i marzeniami jest esencją tej pracy. a stawanie po ich stronie w starciu z państwową machiną powinno być priorytetem w tym fachu… W wyniku fałszywych oskarżeń Czesław spędził w celach o zaostrzonym rygorze 12 długich lat, był nawet typowany na… jednego z zabójców komendanta Papały. W piwnicznej sali stracił zęby. Został uniewinniony. Dowody znikające w śledztwie załatwiły Zbigniewowi trzy lata „pod celą”. Jego matka zamierzała popełnić samobójstwo, okrzyknięto ją bowiem matką mordercy. Żona odeszła. Stracił wiarę. Został uniewinniony. artur - 20 lat, zdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Zarzut - planowanie terrorystycznego zamachu na Sejm RP. Chłopak o powierzchowności nastolatka i braku podstawowych umiejętności życiowych siedział w celi razem z mordercami. Po dziewięciu miesiącach wrócił do domu z gronkowcem i więzienną fobią. Sprawę umorzono. To tylko kilka z dramatycznych historii przedstawionych w książce „Bez wyroku”. Ci ludzie cierpieli w ciszy, zaszczuci przez anonimowy „wymiar sprawiedliwości”. Każdemu z nas towarzyszy pewne poczucie zagrożenia. Każdy czasem ma wrażenie, że Franz Kafka, pisząc „Proces”, był prorokiem właśnie w jego sprawie… GU Aleksander Majewski, Bez wyroku. Prawdziwe historie Polaków, którym wymiar sprawiedliwości złamał życie bezpodstawnie, wysyłając za kraty, Wydawnictwo Fronda, Warszawa 2016. Mamy dla państwa trzy egzemplarze tej książki. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać sMs o treści: EchO3.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z Vat) od czwartku, 9 czerwca, od godz. 10.00, do środy, 15 czerwca, do 22.00. Wygrają trzy osoby, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „dlaczego warto czytać książki oparte na faktach?”. uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. regulamin znajduje się na stronie www. echokatolickie.pl. listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. ek. * Odbiór nagród w siedzibie redakcji. istnieje możliwość wysyłki pocztą/kurierem w przypadku pokrycia kosztów wysyłki przez zwycięzcę. 22 EchoKatolickie publicystyka numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. Chrystianizacja Litwy Szanse Litwy na przeprowadzenie - tym razem z sukcesem - akcji chrystianizacyjnej wzrosły wraz z wstąpieniem na tron polski Jadwigi Andegaweńskiej. Panowie polscy myśleli w kategoriach dobra państwa, a połączenie Polski i Litwy zwielokrotniało siły do walki z Krzyżakami. T egoroczny cykl comiesięcznych spotkań organizowanych przez Bractwo św. Judy Tadeusza, Wydział Duszpasterski Kurii Diecezjalnej i I Liceum Ogólnokształcące im. Świętej Rodziny w Siedlcach inspirowany jest obchodami 1050 rocznicy chrztu Polski. Ostatnią przed wakacyjną przerwą prelekcję pt. „Czy Litwa ostałaby się bez chrztu? Chrystianizacja z Polski” wygłosił ks. prof. Tadeusz Krahel, wykładowca m.in. Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku oraz Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. Ksiądz profesor jest też członkiem Białostockiego Towarzystwa Naukowego i Polskiego Towarzystwa Historycznego, a przy tym wybitnym - co podkreślił na wstępie przewodniczący kapituły bractwa Tadeusz Tobiasz - znawcą dziejów archidiecezji wileńskiej. Dorobek pisarski ks. T. Krahela obejmuje ok. 500 publikacji naukowych i popularnonaukowych. W ostatnim czasie ukazały się trzy książki jego autorstwa: „Diecezja wileńska. Studia i szkice”, „Archidiecezja wileńska w latach II wojny światowej. Studia i szkice” oraz „Przez więzienia i obozy do kapłaństwa. Wojenne losy alumnów seminarium duchownego w Wilnie”. Pierwsze próby z Polski - Trochę prowokacyjny temat zaproponowałem - rozpoczął prelegent. Podkreślił jednak, iż jubileusz 1050lecia chrztu Polski to dogodna okazja do zaakcentowania roli naszego kraju w dzieleniu się wiarą z sąsiadami. Wskazując na misję ewangelizacyjną wśród Prusów św. Wojciecha i św. Brunona z Kwerfurtu, przypomniał, iż obaj biskupi za głoszenie Chrystusa oddali swoje życie. - I właśnie w związku ze śmiercią św. Brunona po raz pierwszy w materiałach źródłowych pojawia się Litwa - tłumaczył z uwagą, iż były to pierwsze próby chrystianizacji z Polski prowadzone pod egidą władcy Bolesława Chrobrego. Gdy władca przyjął chrzest… Litwa - jak wyjaśniał ks. T. Krahel - była ostatnim krajem w Europie trwającym przy pogaństwie. Za założyciela organizującego się w XIII w. państwa litewskiego uchodził Mendog. - Kiedy zaczął on scalać liczne plemiona i odnosić sukcesy wojenne, sąsiedzi zjednoczyli się przeciwko niemu. W skład koalicji antylitewskiej weszli: książę halicko-wołyński Daniel, zakon kawalerów mieczowych razem z Krzyżakami, a także Żmudzini, pobratymcy Litwinów. Książę Mendog, aby rozbić koalicję, wyraził chęć przyjęcia chrztu wobec mistrza kawalerów mieczowych - wspominał, dodając, iż skutkiem dokonanego w 1251 r. obrzędu było wycofanie się z sojuszu kawalerów mieczowych i zakonu krzyżackiego. - Uważało się, że jeśli władca przyjął chrzest, to naród jest już chrześci- Jan Matejko „Chrzest Litwy”. jański - ksiądz profesor przypomniał, iż w następstwie chrztu Mendog otrzymał od papieża koronę królewską. Obiecał też, że będzie chrzcił swój naród i założy biskupstwo litewskie [pierwszym biskupem został Krystian - przyp.] uposażone m.in. w ziemie na Żmudzi. Ustosunkowując się do stanowiska badaczy wątpiących w przeprowadzenie ówczesnej akcji chrystianizacyjnej, ksiądz profesor powołał się na odkryty w Dublinie w latach 70 ubiegłego wieku dokument autorstwa osoby biorącej prawdopodobnie udział w koronacji Mendoga. - W myśl źródła, podczas gdy Żmudź pozostaje pogańska [„tam nigdy bez miecza nie głoszono” - nawiązanie do Krzyżaków], Litwini czy Jadźwingowie z łatwością przyjmują chrzest, gdyż od kolebki są karmieni przez mamki chrześcijańskie. Mamki, czyli branki z Polski, uprowadzane na Litwę i będące pomocą służebną w tamtejszych domach - uściślił z sugestią, iż chrystianizacja z czasów Mendoga okazała się krótkotrwała. Przyjmuje się bowiem, iż po jego śmierci w 1263 r. [zginął na skutek porachunków wyższych warstw] Litwa wróciła do pogaństwa. Wynik sytuacji politycznej Jako kolejne próby „chrystianizacji z Polski” ks. T. Krahel wskazał m.in. posługę Wita, biskupa misyjnego Litwy, oraz popartą przez księcia Bolesława Wstydliwego próbę założenia biskupstwa w Łukowie [celem ewangelizowania Litwinów i Jadźwingów]. - Wybitnym władcą litewskim był książę Giedymin - sygnalizował, wskazując na zachowane z lat 132324 listy, w których miał on wyrażać chęć przyjęcia chrztu i wnioskować o przysłanie dominikanów. - Były to tylko próby podyktowane określonymi warunkami politycznymi - podsumował. Przygotowanie do chrystianizacji Szanse Litwy na przeprowadze- Podstawą organizacji diecezji są, jak wiadomo, parafie. Fundatorami pierwszych świątyń na Litwie byli władcy. Według ustaleń prof. Jerzego Ochmańskiego z uniwersytetu poznańskiego, na które powoływał się podczas wykładu ks. prof. T. Krahel, Jagiełło założył na Litwie dziesięć kościołów parafialnych. Kilka fundacji - jak zauważył - postrzega się jako wspólne dzieło króla Władysława i księcia Witolda. W 1500 r. w skład diecezji wileńskiej wchodziło ok. 130 parafii, zaś w połowie XVI w. ok. 260. I, co istotne, tworzyli je już nie tylko władcy, ale też możnowładcy, czyli magnateria i bogata szlachta. nie - tym razem z sukcesem - akcji chrystianizacyjnej wzrosły wraz z wstąpieniem na tron polski Jadwigi Andegaweńskiej. Panowie polscy myśleli w kategoriach dobra państwa, a połączenie Polski i Litwy - na co zwrócił uwagę prelegent - zwielokrotniało siły do walki z Krzyżakami. - W 1385 r. został zawarty układ, tzw. unia krewska, w myśl którego Polska zobowiązała się do oddania litewskiemu władcy ręki królowej Jadwigi, a Władysław Jagiełło obiecał przyjąć chrzest i ochrzcić swój naród - przypomniał. I tak w 1386 r. wielki książę litewski przybył do Krakowa, gdzie chrztu udzielił mu arcybiskup gnieźnieński Bodzanta. Następnie Jagiełło poślubił królową Jadwigę i został ukoronowany na króla Polski. Po okresie rocznych przygotowań do chrystianizacji narodu litewskiego wraz ze świtą, tj. w towarzystwie panów, prałatów, doktorów, mężów duchownych i osób pobożnych w większej liczbie - jak zapisał Jan Długosz, król Władysław przybył do Wilna. Nieobecność królowej i arcybiskupa gnieźnieńskiego podczas misji ewangelizacyjnej ks. T. Krahel tłumaczy, powołując się na innych badaczy, pragnieniem monarchy, by chrzest jego narodu stał się niejako sprawą wewnętrzną Litwy. Celem położenia trwałych fundamentów pod dokonującą się chrystianizację Jagiełło wybudował kościół pw. św. Stanisława i św. Władysława w Wilnie. Wydał też przywilej fundacyjny dla biskupstwa. Misja poselska Mikołaja Trąby, późniejszego arcybiskupa gnieźnieńskiego, oraz Dobrogosta, następnie biskupa poznańskiego, zaowocowała bullą papieską ustanawiającą diecezję wileńską, nakazującą podniesienie kościoła św. Stanisława i Władysława do rangi katedry oraz utworzenie kapituły katedralnej. - W dokumencie nie ma wzmianki o przynależności biskupstwa do metropolii gnieźnieńskiej, stąd wniosek, że było poddane bezpośrednio Stolicy Apostolskiej puentuje. Uprzedzeni do chrześcijaństwa - Akcji chrystianizacyjnej podległa część Litwy będąca pod panowaniem Jagiełły. Państwo litewskie obejmowało wówczas olbrzymie tereny aż po Kijów, Smoleńsk. Może ktoś się dziwi, w jaki sposób mały kraj zjednoczył Celem położenia trwałych fundamentów pod dokonującą się chrystianizację Jagiełło wybudował kościół pw. św. Stanisława i św. Władysława w Wilnie. Wydał też przywilej fundacyjny dla biskupstwa. Misja poselska zaowocowała bullą papieską ustanawiającą diecezję wileńską, nakazującą podniesienie kościoła św. Stanisława i Władysława do rangi katedry oraz utworzenie kapituły katedralnej. tyle ziem pod swoją władzą? - postawione przez księdza profesora pytanie stało się pretekstem do refleksji na temat Żmudzinów. - Księstwa ruskie chętnie przechodziły pod władzę litewską, gdyż w ten sposób uwalniały się spod niewoli tatarskiej. Żmudź, druga część Litwy, nie była ochrzczona, jako że znajdowała się pod panowaniem krzyżackim - tłumaczył. Jako moment przełomowy prelegent wskazał polsko-litewskie zwycięstwo pod Grunwaldem, dzięki czemu odzyskano Żmudź, co z kolei pozwoliło na przeprowadzenie misji ewangelizacyjnej. Okazało się to trudniejsze, aniżeli na Litwie właściwej, ponieważ Żmudzini byli uprzedzeni do chrześcijaństwa przez Krzyżaków „chrzczących” za pomocą miecza. Zwieńczeniem rozpoczętej w 1413 r. akcji chrystianizacyjnej stało się erygowanie diecezji w Miednikach, uposażonej następnie przez księcia Witolda w odpowiednie dobra. Diecezja żmudzka - analogicznie do wileńskiej - podporządkowana była Stolicy Apostolskiej i dopiero w latach 30 XV w. obie weszły w skład metropolii gnieźnieńskiej. Dzięki fundacji królowej Dygresję dotyczącą kształcenia duszpasterzy pełniących posługę misyjną wśród braci Litwinów ks. T. Krahel opatruje uwagą, iż pierwszą „kadrę” stanowili kapłani z Polski. Troską o formację przyszłego duchowieństwa podyktowane było m.in. założenie przez królową Jadwigę bursy dla polskich i litewskich studentów przy Uniwersytecie Karola w Pradze. Poprzez swój zapis w testamencie polska królowa przyczyniła się również do odnowienia uniwersytetu w Krakowie [zwanego odtąd Jagiellońskim] i utworzenia w strukturach uczelni wydziału teologicznego. - W latach 1401-1550 w Krakowie studiowało aż 366 Litwinów, w tym ponad 100 z samego Wilna. Absolwenci teologii, którzy obierali stan duchowny, otrzymywali najwyższe stanowiska - wyjaśniał ksiądz profesor, utrzymując, iż ogół nie miał odpowiedniego wykształcenia. Kształcenie prowadzone było „domowym” sposobem, tj. po nauce w szkole parafialnej bądź katedralnej kolejnym etapem stawało się tzw. przyuczanie przy proboszczu. Seminaria powstały dopiero po soborze trydenckim. WA historia www.echokatolickie.pl Opinie 23 z dziejów podlasia (533) Daremna apelacja i wizyta nowego archireja Organizatorami cyklicznych spotkań historycznych są: I Liceum Ogólnokształcące w Łosicach oraz Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej, przy współudziale burmistrza miasta i gminy Mariusza Kucewicza. ŁOSICE Podlaskie spotkanie historyczne Akcja V2 24 maja w I Liceum Ogólnokształcącym odbyła się konferencja ph. „Akcja V2 na ziemi łosickiej”. U czestników spotkania, m.in.: wicestarostę powiatu Iwonę Muder, zastępcę burmistrza Łosic Włodzimierza Nowotniaka oraz wicedyrektora Muzeum Regionalnego w Siedlcach Sławomira Kordaczuka przywitał Stefan Szańkowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łosickiej. W konferencji uczestniczyli także przedstawiciele gimnazjów z Sarnak, Kornicy, Górek, Huszlewa i łosickiej „Jedynki”. Rzut oka na historię Konferencję rozpoczęło wystąpienie Mariana Czmocha, autora książki „Akcja V2 na Ziemi Łosickiej”. Wprowadziwszy zebranych w historię prac nad stworzeniem pierwszego udanego konstrukcyjnie rakietowego pocisku balistycznego V2, przedstawił też sylwetki osób bezpośrednio zaangażowanych w wydobycie niewybuchu, tj. m.in.: Józefa Leguta „Kita”, Tadeusza Jakubskiego „Czarnego”, Józefa Kisiela „Karola”. Prelegent omówił również działania osłonowe w czasie wydobywania rakiety z Bugu, prowadzone przez oddział partyzancki „Zenona” z 34 pp 9 Podlaskiej Dywizji Piechoty AK. Prelekcja i prezentacja Następnie głos zabrał S. Kordaczuk. Zaprezentował zebranym dane techniczne oraz schemat działania pocisku V2. Uczestnicy spotkania obejrzeli także szereg fotografii ilustrujących prowadzone prace oraz próby przeprowadzane na poligonach. Wicedyrektor siedleckiego muzeum zapoznał ponadto słuchaczy z prowadzoną w rejonie Sarnak działalnością wywiadowczą celem rozszyfrowania systemu sterowania rakiety. Na zakończenie podkreślił, iż plany V2, mikrofilmy, wyniki analiz polskich naukowców i kluczowe części pocisku zostały przekazane do Londynu w ramach operacji „Most III”. TADEUSZ NIEŚCIORUK Odsłonięcie tablicy Przed 100 laty w Terlikowie urodził się Stefan Zygmunt Wyrzykowski, ps. Zenon. Od 1943 r. był on dowódcą oddziału partyzanckiego 34 pp AK. Zmarł w 1985 r. W niedzielę, 12 czerwca, o 13.00, odbędzie się w Terlikowie uroczystość odsłonięcia obelisku z tablicą upamiętniającą setną rocznicę urodzin „Zenona”. Na obchody zapraszają: mieszkańcy, wójt gminy Sarnaki, sarnacki Zespół Szkół im. Bohaterów Akcji V-2 oraz Towarzystwo Miłośników Ziemi Sarnackiej. Krótko Wybrali logo POW. BIAŁA PODL. Sławomir Walencik jest autorem zwycięskiej pracy - znaku graficznego Roku Żołnierzy Wyklętych w powiecie bialskim. Rozstrzygnięcie ogłoszonego przez starostwo powiatowe konkursu miało miejsce 31 maja. Wybrane przez komisję konkursową spośród 36 prac logo będzie umieszczane na wszelkiego rodzaju materiałach i dokumentach związanych z obchodami trwającego w powiecie Roku Żołnierzy Wyklętych. Dotychczas w kampanię, nad którą patronat sprawuje m.in. prezydent Polski Andrzej Duda, włączyło się 25 podmiotów z terenu powiatu. Kalendarz przedsięwzięć oraz wszelkie informacje związane z inicjatywą znajdują się na stronie starostwa w zakładce MLS „Rok Żołnierzy Wyklętych”. Warsztaty łucznicze PISZCZAC. Gminne Centrum Kultury i Sportu oraz Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Piszczac zapraszają na bezpłatne warsztaty z łucznictwa tradycyjnego. Dzieci w wieku do lat 12 spotykają się w każdy poniedziałek i czwartek, a starsi we wtorki. Wytwarzanie strzał, poznawanie łuków i nauka strzelania różnymi technikami - to tylko niektóre z propozycji oferowanych uczestnikom zajęć. - Strzelanie z łuku ma wiele walorów - podkreśla Łukasz Węda, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Spor- tu, zauważając, iż uczy ono dyscypliny, samodzielności, panowania nad emocjami i koncentracji, jak też umiejętności szybkiego podejmowania decyzji. Warsztaty dofinansowane przez ministerstwo pracy i polityki społecznej WA potrwają do końca sierpnia. Zachęcamy do udziału! Szlakiem legionów Region. 1 czerwca w Kobylanach zainaugurowano XXI Marsz Szlakiem Legionów po Podlasiu. Dwudniowy pieszy rajd młodzieżowy rozpoczęło spotkanie na strzelnicy sportowej. Po uroczystym otwarciu imprezy, podsumowaniu współzawodnictwa sportowego i konkurów historycznych, przedstawiciele młodzieży złożyli kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym bitwę pod Kobylanami. Podobne wiązanki spoczęły w Koroszczynie i Neplach. Po dotarciu do Pratulina młodzież spotkała się z kustoszem tamtejszego sanktuarium oraz uczestniczyła w Mszy św. przy grobie męczenników. Następnego dnia zawodnicy wyruszyli w kierunku Janowa Podlaskiego, gdzie usytuowano metę ponad 30-kilometrowego rajdu. Celem organizowanego od lat marszu staje się upamiętnienie polskich żołnierzy, dzięki którym możliwe było późniejsze odzyskanie przez kraj niepodległości. W tegorocznej edycji rajdu udział wzięli uczniowie klas mundurowych z czterech szkół ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat bialski: terespolskie i wisznickie licea oraz zespoły szkół MLS w Janowie Podlaskim i Małaszewiczach. Po odmownej odpowiedzi ministra z Petersburga unici doszli do wniosku, że ich pismo nie dotarło do cara, stąd postanowili ponowić prośbę. Na początku 1882 r. skierowali odwołanie do nowego władcy - cara Aleksandra III. Wprawdzie już wcześniej byli krytykowani za naiwność, żywili jednak iskierkę nadziei… W nowym piśmie, wystosowanym 24 stycznia 1882 r., pisali m.in.: „Pan minister spraw wewnętrznych gen. adiutant hr. Ignatiew uznał naszą prośbę, jaką Waszej Cesarskiej Mości ośmielamy się niniejszym wraz z odpowiedzią na nią w kopii załączyć, jako niekwalifikującą się do przyjęcia dla tej przyczyny, że niby my w roku 1875 połączyliśmy się z prawosławną cerkwią i na zasadzie uchwały byłego Komitetu ds. Królestwa Polskiego z 2 maja 1877 r. powinniśmy być prawosławni. Od tej rezolucji ministra ośmielamy się wnieść niniejszą naszą apelację do stóp Najjaśniejszego Monarchy, oświadczając najpoddaniej, że my nie do Pana ministra udawaliśmy się i obecnie udajemy się z naszą najpokorniejszą prośbą, wiedząc dobrze, że on nie jest w mocy nas wysłuchać, że my bynajmniej nie zezwalaliśmy na połączenie nas z prawosławiem, którego nie pragnęliśmy i nie życzymy połączyć się z nim i opieramy się do obecnej chwili, ponosząc za to niewypowiedziane uciski ze strony władz administracyjno-policyjnych. Dziś jesteśmy bez pasterzy, jak błędne owce, dlatego jeszcze raz ośmielamy się do stóp Najmiłościwszego Monarchy zanieść najpokorniejszą i najpoddańszą naszą prośbę, aby Wasza Cesarska Mość raczył pozwolić nam przyłączyć się z parafianami naszymi do najbliższych łacińskich kościołów”. 9 marca 1882 r. unici otrzymali za pośrednictwem władz powiatowych odpowiedź z guberni siedleckiej (nr 2021) z adnotacją, jakoby dwie prośby podali na ręce generała gubernatora warszawskiego, prosząc go o wstawienie się za nimi do tronu… Generał gubernator odesłał im obie prośby z uwagą, że unici muszą być prawosławnymi, gdyż w roku 1875 połączono ich z prawosławiem. W kwietniu 1882 r. naczelnik powiatu bialskiego zwrócił się do dziekana bialskiego ks. Szyszkowskiego, aby wyznaczył karę swemu wikariuszowi za nieodpowiednie zachowanie przy poświęceniu pokarmów wielkanocnych. 27 marca, święcąc paschę katolikom we wsiach Dubów i Korczówka, miał on poświęcić także pokarmy byłym unitom z Dobudowa, obecnie zapisanym jako prawosławni. Na dowód zajścia naczelnik przedstawił listę „pokarmowych przestępców”. Byli to m.in.: T. Armiszuk, M. Remiszewski, B. Przyłucki, A. Szydłowski, trzej Bandzarewiczowie, E. Skremowski, P. Protasiewicz, trzej Czechowie, A. Dorosz i T. Wereszko. 29 kwietnia 1882 r. chełmski archirej Modest zaczął objeżdżać parafie powiatu radzyńskiego, konstantynowskiego i sokołowskiego. Wizytę rozpoczął od Międzyrzeca. Na zebraniu z udziałem archireja kilkunastu duchownych prawosławnych postawiło następujące fałszywe tezy: 1/ główną przeszkodą przyjęcia prawosławia na Podlasiu są księża łacińscy, 2/ władze policyjne słabo podtrzymują prawosławie, 3/ unici zmuszają tych, co przeszli na prawosławie, do uczęszczania do kościołów, 4/ urzędnicy prawosławni żonaci z Polkami używają polskiego języka, 5/ w wielu gminach pisarzami wójtów są katolicy będący agentami księży łacińskich. Po spotkaniu postanowiono wysłać do władz następujące dezyderaty: 1/ aby w kościele katolickim wprowadzono kalendarz juliański, 2/ żeby pisarze gminni byli Rosjanami, 3/ aby władze policyjne skuteczniej broniły prawosławia. 30 kwietnia archirej odbył podobne zebranie w Drelowie, gdzie usłyszał analogiczne zarzuty duchownych. 7 maja 1882 r. Modest przybył z zamiarem zwizytowania parafii pratulińskiej oraz obejrzenia świeżo „zabranego” na cerkiew prawosławną murowanego kościoła w Pratulinie [w istocie prywatnej kaplicy właściciela majątku - J.G.]. Pop pratuliński rozpłakał się przed archirejem, tłumacząc, że nie ma swoich parafian, a tym samym - z kim go przywitać. Ubolewał, że obchodził wszystkie domy unitów, lecz ci go nie przyjęli, zamykając przed nim drzwi, i że wszelka jego praca okazała się daremna. Sugerował też archirejowi, że upór unitów przełamać może tylko siła wojskowa. Modest pocieszył go, wyjaśniając, iż za trud będzie zbawiony, a jego wierni - za swój upór - zostaną przeklęci. Na dowód tego zaklął: „Niech na nich spadnie kamienny grad z nieba”. Do świątyni zgoniono sołtysów z przyległych gmin. Kiedy archirej chciał rozdać im na pamiątkę obrazy i krzyżyki, odpowiedzieli: „My mamy w domu święte obrazy, różańce, koronki, krzyżyki i szkaplerze. Lepiej niech władyka każe nam oddać książki do nabożeństwa i inne, które przed jego przyjazdem strażnicy siłą pozabierali nam z domów”. Archirej bez komentarza kazał zawinąć prezenty i odjechał. 15 maja 1882 r. Modest przybył do Białej Podlaskiej. W drodze ze stacji kolejowej do miasta towarzyszyło mu licznie zebrane duchowieństwo prawosławne. Jednak uroczysta procesja urządzona przez popów przebiegała cicho. Nie biły dzwony z kościoła św. Anny, jako że proboszcz Szyszkowski - zgodnie z prawem kanonicznym - nie zezwolił na ich użycie. W procesji uczestniczyli tylko popi, rosyjscy żołnierze, kwaterujący w Białej artylerzyści, kilkunastu uczniów rosyjskich kursów pedagogicznych i ciekawska gawiedź żydowska. Archirej udał się następnie do Leśnej Podlaskiej, gdyż świętowano Zielone Święta. Wcześniej ogłoszono, że wszyscy, którzy przybędą na odpust, otrzymają jedzenie i picie, 5 rubli nagrody odpustowej i bezpłatny przejazd furmanką. Zastrzeżono przy tym, że ci, którzy nie zechcą przybyć, za karę oddadzą furmanki. Tym samym „karnych” furmanek zgromadziło się wiele, zaś pobożnych prawosławnych, idących modlić się, by potem jeść i pić, stawiło się niewielu. Lud spędzany był przeważnie zza Buga. Naczelnik powiatu bialskiego odstąpił archirejowi karetę, którą następnie udał się do Leśnej, jednak wróciła stamtąd odrapana, z pobitymi szybami i latarniami. Sprawcy pozostali nieznani, mimo to żartobliwie szeptano między sobą, że to unici odbili nałożone na nich kary. DR JÓZEF GERESZ 24 numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. EchoKatolickie 12 CZERWCA, 16.00 Warto się wybrać POWIAT SIEDLECKI Siedlce „Piosenki moich rodziców” - koncert laureatów w sali widowiskowej „Podlasie”. 12 CZERWCA, 11.00 12 CZERWCA, 14.00 Siedlce Spotkanie Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów w Muzeum Regionalnym. Łuków VI Festyn Rodzinny w parku miejskim. 12 CZERWCA, 19.00 Łuków Koncert w ramach „IV Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Łukowie” - kościół NMP Matki Kościoła. Majówka na ludowo Rodzinnie i folkowo fot. www.powiatsiedlecki.pl Tegoroczne spotkanie w Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” w Chlewiskach, które odbyło się 29 maja, zgromadziło blisko 2 tys. uczestników! Było rodzinnie, smacznie i w miłej atmosferze. Zespół Mazowsze zachwycił widzów, wykonując pieśni i prezentując tańce ludowe z różnych regionów Polski. migawka lokalni twórcy. - Integracja rodzin i wspólna zabawa - starosta Dariusz Stopa podkreśla nadrzędny cel imprezy. - Dlaczego cała oprawa na „ludowo”? Bo chcemy przypominać młodym pokoleniom kulturę naszych dziadków i pradziadków, chcemy wracać do korzeni. I - jak widać - jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu festyny - zaznacza D. Stopa. Program majówki obfitował w wiele atrakcji - były pokazy rzemiosła artystycznego, zjeżdżalnie, dmuchane zamki i wspólne grillowanie. Uczestnicy rodzinnego festynu mogli również dokonać rejestracji w bazie dawców komórek macierzystych. Na zakończenie wystąpił zespół Maleńczuk opr. GU Acoustic Trio. Uhonorowani Fot. UM siedlce Z wykle imprezy folklorystyczne mają mniejszą widownię, jednak gwiazda przedsięwzięcia - Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego - zawsze budzi ogromne zainteresowanie publiczności. Tym razem też tak było. Grupa pod kierunkiem Jacka Bonieckiego przygotowała prawdziwe widowisko! Wykonując pieśni i prezentując tańce ludowe z różnych regionów Polski, zachwyciła widzów. Mieli oni okazję podziwiać różnorodność strojów regionalnych oraz perfekcyjnie zrealizowany program artystów „Mazowsza”. Tańcom i śpiewom w stylu „folk” nie było końca, bowiem na scenie zaprezentowali się również Sława Przybylska przy swoim popiersiu w holu kina „Sława”. MIĘDZYRZEC PODLASKI Uroczysty jubileusz Recital Sławy Przybylskiej Piosenkarka Sława Przybylska śpiewa od 60 lat. Swój jubileusz świętowała w swoim rodzinnym mieście. Był koncert, gratulacje, bukiety kwiatów i upominki od gości i fanów, a w holu kina „Sława” odsłonięto popiersie artystki. N a uroczystość jubileuszową, która odbyła się 29 maja, przybyło blisko czterysta osób, wśród nich członkowie rodziny piosenkarki, znajomi i przyjaciele nawet z Ameryki. Nie zabrakło podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej, także pochodzącej z Międzyrzeca. To ona była przewodniczącą przyjacielskiego komitetu, który zawiązał się z okazji jubileuszu i zbierał pieniądze na popiersie S. Przybylskiej, które ustawiono w holu Miejskiego Ośrodka Kultury. Uroczystość jubileuszową poprowadził reżyser Jan Krzyżanowski, mąż S. Przybylskiej. Dziesięć utworów z repertuaru artystki wykonał zespół wokalno-gitarowy Czerwony Tulipan w składzie: Ewa Cichocka, Krystyna Świątecka - śpiew oraz gitarzyści - Stefan Brzozowski (lider zespołu), Andrzej Czamara i Andrzej Dądalski. Po gratulacjach i podziękowaniach zebrani mogli wysłuchać recitalu artystki, w którym zaprezentowała utwory premierowe i najbardziej znane klasyki z jej repertuaru. W przerwie koncertu dostępne było stoisko z płytami i wydawnictwami poświęconymi Sławie Przybylskiej. Po koncercie odbyło się uroczyste odsłonięcie popiersia piosenkarki. Wstęp na jubileuszowy koncert był bezpłatny. Wydarzenie sfinansowało miasto. Kilka dni wcześniej w tej samej sali odbył się pierwszy Przegląd Piosenek Sławy Przybylskiej pod honorowym patronatem burmistrza miasta, w którym wzięły udział uczennice wszystkich placówek oświatowych w mieście. BZ Piosenkarka i aktorka Sława Przybylska urodziła się w 1932 r. w Międzyrzecu Podlaskim. Jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Warszawie i Szkoły Głównej Służby Zagranicznej. W 1957 r. wygrała radiowy konkurs dla piosenkarzy amatorów. W 1958 r. została słuchaczką Studia Piosenki przy Polskim Radiu. W tym samym roku nagrała do filmu „Pożegnania” piosenkę „Pamiętasz była jesień”, która przyniosła jej wielką popularność. W 1960 r. wystąpiła z pierwszym własnym recitalem. Nagrywała piosenki dla Polskiego Radia i telewizji, rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych w Moskwie, Tbilisi, Pradze, Bratysławie i Nowym Jorku. Współpracowała z Teatrem „Stara Prochownia”, występowała w Teatrze Żydowskim i kabaretach. Była aktorką i piosenkarką Teatru na Targówku, występowała w Teatrze Metechii w Tbilisi (ZSRR) i w spektaklach w Teatrze Miejskim w Saarbrücken (RFN). Koncertowała w Polsce i za granicą. Krótko Chodowiacy też tam będą Jak co roku w Siedlcach przyznano nagrody lokalnym twórcom i mecenasom kultury. Wawrzyny Siedleckie, rozdane 31 maja, zostały przyznane za całokształt pracy twórczej. Kogo doceniono? Najstarszą w gronie uhonorowanych była Krystyna Chojecka - emerytowana nauczycielka, a przede wszystkim siedlecka poetka. Jest autorką i wydawcą prawie 100 książek poetyckich. To także aktywna uczestniczka życia kulturalnego miasta i regionu. Całokształt pracy doceniono również w przypadku Krystyny Paczuskiej (twórczyni Siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku), artysty Andrzeja Sołtysiuka oraz poety Krzysztofa Tomaszewskiego. Ks. Robert Mirończuk otrzymał z kolei nagrodę za „upowszechnianie wiedzy o dziedzictwie kulturowym”. Nagroda Mecenasa Siedleckiej Kultury przyznawana jest od 2007 r. W tym roku wyróżnieni zostali: firma Jastrzębski S.A., autoryzowany dealer marki Opel („Złoty Mecenas”), Sawo-Met sp. z o.o., „Drosed” S.A. w Siedlcach, Przedsiębiorstwo Budowlane Konstanty Strus, Altrad-Mostostal opr. GU oraz Kovian Group Sp. z o.o. Wiesław Zajączkowski. Gratulujemy! Warszawa. 19 czerwca w znajdującym się w parku im. Józefa Sowińskiego (ul. Elekcyjna 17) amfiteatrze odbędzie się koncert laureatów Przeglądu Amatorskich Zespołów Artystycznych. Podczas trwającej w maju w Wolskim Centrum Kultury w Warszawie imprezie Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Siedleckiej „Chodowiacy” im. Alicji Siwkiewicz został wyróżniony w dwóch kategoriach. Podopieczni choreograf Bożeny Wojciuk zajęli pierwsze miejsce w kategorii „zespoły taneczno-folklorystyczne 1317” lat oraz drugie miejsce w kategorii „zespoły tanecznoMLS folklorystyczne 10-12 lat”. Nagrodzili najlepszych! Powiat bialski. Zarząd powiatu w Białej Podlaskiej na majowym posiedzeniu przyznał doroczne nagrody za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej oraz upowszechniania i ochrony dóbr kultury. Wyróżnienia trafią do Strażackiej Orkiestry Dętej w Łomazach, fotograf Małgorzaty Piekarskiej, OSP „Jedna Dubica”, Miłośników Fortyfikacji i Historii z Terespola oraz ludowego zespołu śpiewaczego Dobrynianki. Każda z nagrodzonych osób i organizacji ma na swoim koncie wiele sukcesów i rozsławia region. Łomaska orkiestra gra od 1989 r., uświetniając świeckie i religijne uroczystości. Występowali m.in. podczas rocznicy urodzin Jana Pawła II w Wadowicach, Dni Mrągowa i na pikniku country. M. Piekarska wychowała z kolei liczne grono młodych fotografów. Na co dzień pracuje w BCK. Jej podopieczni co rusz zdobywają nagrody w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach. Stowarzyszenie „OSP Jedna Dubica” tworzą rolnicy, przedsiębiorcy i nauczyciele miejscowej szkoły. Mają m.in. grupę teatralną, dokumentują historię i działają na polu kultury. Miłośnicy Fortyfikacji i Historii z Terespola prowadzą muzeum regionalne w zabytkowym obiekcie zwanym Prochownią. Gromadzą eksponaty z terenu miasta i okolic. Z kolei Dobrynianki śpiewają od ponad 30 lat i to nie tylko po polsku, ale i po… chachłacku. Zespół, jako jedyny na tym terenie, podtrzymuje dawną AWAW tradycję kultury starowiejskiej. www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl 12 CZERWCA, 15.00 Pilawa Dni Pilawy. W programie m.in.: koncert formacji Joker, Hand’s Up, Lady Pank Show, Effect, pokaz laserowy. 16 CZERWCA, 18.00 Siedlce Centrum Kultury i Sztuki zaprasza na spotkanie z podróżnikiem Wojciechem Cejrowskim. Kultura 16 CZERWCA, 14.00 Łuków Muzeum Regionalne zaprasza na otwarcie wystawy pokonkursowej pt. „Pocztówka z Sienkiewiczem”. 25 redaktor prowadzący: kinga ochnio MD [email protected] BIAŁA PODLASKA Kolorowo i z przytupem Folklor ciągle żywy Fot. AWAW 4 czerwca w auli AWF odbył się koncert Zespołu Pieśni i Tańca „Podlasie”. Widowisko było połączone z benefisem Emmy Cieślińskiej, długoletniej choreograf grupy. Emma Cieślińska pracowała z zespołem Podlasie przez ostatnie 45 lat. W sobotnim koncercie wystąpiła także najmłodsza grupa działająca w zespole. Z PiT „Podlasie” w ubiegłym roku obchodził 45lecie istnienia. Powstał w 1970 r. przy Filii Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej i działa przy niej po dziś dzień. W zespole występują studenci. Policzono, że do dziś dał ponad 1600 koncertów w Polsce i zagranicą. Uczestniczył w 42 międzynarodowych festiwalach folklorystycznych w Europie i Azji. Występował m.in. w Anglii, Austrii, Hiszpanii, na Litwie i we Włoszech. W swoim repertuarze ma pieśni i tańce z Podlasia, widowiska obrzędowe oraz polskie tańce regionalne i narodowe. W „Podlasiu” wychowało się aż 62 instruktorów tańca, z których 17 prowadzi dziś własne zespoły (m.in. w Łukowie, Siemiatyczach, Białej Podlaskiej, Oświęcimiu i Lublinie). Jak na dawnym dworze… Sobotni koncert miał dwa cele. Po pierwsze, był podziękowaniem za wieloletnią pracę dla Emmy Cieślińskiej, po drugie - programową weryfikacją „Podlasia” jako członka Sekcji Polskiej C.I.O.F.F. Międzynarodowej Rady Folklorystycznej i Sztuki Ludowej. Występom studentów przyglądała się kilkuosobowa komisja, która miała ocenić, czy zespół w dalszym ciągu może należeć do wyżej wymienionej rady. Koncert podzielono na dwie części. W pierwszej młodzi artyści zaprezentowali wiązankę tańców regionalnych. Pokazali tańce góralskie z Rzeszowszczyzny, Sądecczyzny i Beskidu Śląskiego oraz obowiązkowego krakowiaka. Było na co popatrzeć! Barwne stroje, żywiołowa muzyka i dużo skomplikowanych figur czyniły z pre- zentacji niezapomnianą ucztę dla ducha. Wisienką na torcie była premiera widowiska „Księstwo Warszawskie”. Studentki tańczyły w pięknych, pastelowych sukniach, uszytych na styl dworski, a studenci w mundurach napoleońskich. Po przerwie rozpoczęła się część zatytułowana „Impresje Podlaskie”. Tańce i melodie z naszego regionu połączono z… aranżacjami jazzowymi. Wyszło bardzo oryginalnie, ze smakiem i niesamowitym urokiem. Tancerze byli ubrani we współczesne stroje - panowie w czarne koszule i spodnie, panie w zwiewne czerwone sukienki. Ze sceny biły niesamowita harmonia i piękno. Wzajemna miłość Na koniec podziękowano pani Emmie. Wprowadzono ją na scenę i uroczyście posadzono w specjal- nym fotelu. Gratulacjom i podziękowaniom nie było końca. Emma Cieślińska pracowała z „Podlasiem” przez 45 lat. Jak podkreślali jej wychowankowie, była dla nich nie tylko nauczycielem, choreografem i kierownikiem artystycznym, ale także przyjacielem. Na każdy coroczny koncert, który zespół organizuje w Białej Podlaskiej, zawsze przybywa wielu absolwentów i byłych tancerzy. Podkreślają, że robią to z miłości do zespołu i jego wieloletniej kierownik. - Jestem przeszczęśliwa, widząc tak piękny koncert. Gratuluję zespołowi, Marcinowi, który go prowadzi i orkiestrze. Dziękuję też absolwentom. Poprzez takie spotkania ładujecie mi akumulatory na długie miesiące. Jestem wam bardzo wdzięczna, bardzo was kocham i dziękuję - mówiła E. Cieślińska, nie kryjąc wzruszenia. Prosiła też o wsparcie dla stowarzyszenia działającego przy zespole. Artyści potrzebują środków na zakup własnych strojów do widowiska „Księstwo Warszawskie”. W czasie sobotniego koncertu tańczyli bowiem w wypożyczonych kostiumach. Na koniec absolwenci „Podlasia” otoczyli swoją mentorkę, zaśpiewali jej, a potem … porwali do tańca. Nasz folklor jest piękny! Dziś głównodowodzącym w zespole jest dr Marcin Bochenek, absolwent AWF i wychowanek pani Emmy. Jako instruktor i choreograf pracuje przy „Podlasiu” od 16 lat. Przyznaje, że pasję do podlaskiego folkloru zaszczepiła w nim właśnie E. Cieślińska. - To ona mnie wszystkiego nauczyła, przekazała mi całą swoją wiedzę o Podlasiu, za co jestem jej niezmiernie wdzięczny. Zespół zawdzięcza jej wszystko, co udało mu się do tej pory osiągnąć - podkreśla. Pytany o wartość folkloru mówi: - Musimy pamiętać o tym, co nasze; kultywować to, co polskie i piękne oraz przede wszystkim przekazywać te tańce i tradycje z pokolenia na pokolenie. Oczywiście, my robimy to w sposób nieco stylizowany, ale widać, że młodym się podoba. Nasz polski folklor jest bardzo bogaty. Jesteśmy z niego dumni. Kiedy bierzemy udział w międzynarodowych festiwalach, czujemy ogromną radość, że możemy zaprezentować nasze bogactwo. Jesteśmy wyczekiwani i przyjmowani bardzo serdecznie, bo polski folklor jest dynamiczny, wyróżnia się barwnymi strojami, jest bardzo pomysłowy i żywiołowy. Zawiera w sobie także lirykę i swoistą subtelność. Mamy w nim wszystko - przekonuje M. Bochenek. Aktualnie w zespole występuje około 80 studentów. Do swojej dyspozycji mają piękną przestronną salę taneczną i studio nagrań. Podczas koncertu zdradzili, że ich próby trwają od godzin wieczornych do nawet pierwszej, drugiej w nocy, ale nikt się nie skarży. Widać w nich ogromny zapał i potencjał; nie ma więc powodów, by martwić się o przyszłość zespołu. AWAW Gratulujemy! kina Siedlce - HELIOS WARCRAFT: POCZĄTEK (dubbing) USA, 12 lat, 123 min 10-12, 14-16 VI, godz. 10.30, 18.00 13 VI, godz. 10.30 WARCRAFT: POCZĄTEK 3D (dubbing) 10-16 VI, godz. 13.00 WARCRAFT: POCZĄTEK 3D (napisy) 10-12, 14-16 VI, godz. 19.30 13 VI, godz. 19.30, 21.30 WARCRAFT: POCZĄTEK (napisy) USA, 12 lat, 123 min 10-12, 14-16 VI, godz. 15.30, 20.30 13 VI, godz. 15.30, 20.45 OBECNOŚĆ 2 USA, 15 lat, 103 min 14 VI, godz. 22.00 ANGRY BIRDS 3D USA, b/o, 97 min 11-16 VI, godz. 14.00 ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min 10-12,14-16 VI, godz. 10.15, 12.30, 14.45, 16.15, 18.30; 13 VI, godz. 10.00, 12.30, 14.45, 16.15, 18.30 ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA USA, 7 lat, 108 min 10-13,15 VI, godz. 15.00, 17.30 14 VI, godz. 17.30; 16 VI, godz. 15.00 ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA 3D 11-16 VI, godz. 11.30 WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA: WYJŚCIE Z CIENIA USA, 12 lat 10-16 VI, godz. 10.00, 12.30 WOJOWNICZE ŻÓŁWIE NINJA: WYJŚCIE Z CIENIA 3D USA, 12 lat 10-16 VI, godz. 17.00 DZIELNY KOGUT MANIEK (dubbing) Meksyk, b/o, 98 min 13 VI, godz. 9.00; 14 VI, godz. 10.00 KOCHAJ Pol., 15 lat, 93 min 10-13, 16 VI, godz. 14.30, 19.00, 21.00 14 VI, godz. 19.00, 21.00 15 VI, godz. 14.30, 21.00 JAK URATOWAĆ MAMĘ Pol., b/o, 90 min 11-12, 15-16 VI, godz. 10.00 14 VI, godz. 14.30 BÓG W KRAKOWIE Pol., 12 lat 10 VI, godz. 12.15 11-12, 15-16 VI, godz. 12.00 13 VI, godz. 12.15; 14 VI, godz. 12.00 MŁODY MESJASZ USA, 12 lat 10 VI, godz. 13.30; 13 VI, godz. 9.30 MÓJ PRZYJACIEL ORZEŁ (dubbing) Austria, 7 lat, 98 min 10 VI, godz. 11.00; 14 VI, godz. 15.15 ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ USA, 15 lat 10-15 VI, godz. 16.30, 20.00 16 VI, godz. 16.30, 20.30 NICE GUYS. RÓWNI GOŚCIE Wlk. Bryt./USA, 15 lat, 116 min 10-12, 14-16 VI, godz. 20.45 110 % Pol., b/o, 90 min 10 VI, godz. 9.30 DZIEŃ MATKI USA, 12 lat, 118 min 13 VI, godz. 18.00 DAMA W VANIE Wlk. Bryt. 15 VI, godz. 19.00 PAPUSZA Pol., 15 lat, 131 min 16 VI, godz. 18.00 Biała Podlaska - MERKURY ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min 10, 13-15 VI, godz. 15.15 11-12 VI, godz. 11.00, 14.15 16 VI, godz. 13.00 ALICJA PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA USA, 7 lat, 108 min 10,15 VI, godz. 13.15, 18.45 11-12 VI, godz. 12.45, 16.45 13-14 VI, godz. 13.15, 17.00 16 VI, godz. 14.45 BÓG W KRAKOWIE Pol., 12 lat, 95 min 10, 15 VI, godz. 17.00; 11-12 VI, godz. 18.45; 13-14 VI, godz. 19.00; 16 VI, godz. 16.45 KOCHAJ Pol., 15 lat, 93 min 10, 13-15 VI, godz. 20.45 11-12 VI, godz. 20.30 16 VI, godz. 18.30 SKARB Fr., 15 lat, 89 min 16 VI, godz. 20.15 Łosice - ŁDK Za Rogiem DROGÓWKA Pol., 15 lat, 118 min 10 VI, godz. 18.00 JACKPOT Norw., 16 lat, 86 min 14 VI, godz. 18.00 Łuków - ŁOK JAK URATOWAĆ MAMĘ Pol., b/o, 10-15 VI, godz. 14.00 ANGRY BIRDS USA, b/o, 97 min 10-15 VI, godz. 15.30 SĄSIEDZI 2 USA, 15 lat, 92 min 10-15 VI, godz. 17.30 ZAKŁADNIK Z WALL STREET USA, 15 lat, 98 min 10-15 VI, godz. 19.15 SUMMER CAMP USA/Hiszp., 15 lat 10-15 VI, godz. 21.00 26 sport EchoKatolickie numer23 15(615) kwietnia 2007 numer (1092)12-18 9-15 czerwca 2016 r. Podczas lekkoatletycznego Memoriału Henryka Guta Julia Gadomska z siedleckiej Pogoni pobiła ponadczterdziestoletni rekord Polski młodziczek w biegu na 400 metrów w czasie 55,95. Piłka nożna wyniki Piłka nożna Radzyń Podl. Półfinał Pucharu Polski na szczeblu województwa lubelskiego: Orlęta Radzyń - Motor Lublin po dogrywce 0:2. Bramki: Stachyra 112, Gieraga 117. Klasa okręgowa Siedlce 31 kolejka: Miedzanka Miedzna - Watra Mrozy 1-3, Tajfun Jartypory- Victoria Kałuszyn 2-4, Orzeł Unin - Fenix Siennica 1-2, Podlasie Sokołów Podlaski - Tygrys Huta Mińska 1-1, Pogoń II Siedlce - Mazovia II Mińsk Mazowiecki 6:0, Tęcza Stanisławów - Sęp Żelechów 4-2, Płomień Dębe Wielkie - Wilga Miastków Kościelny 6-1, Jabłonianka Jabłonna Lacka - Zryw Sobolew 4-2. Pauza: Hutnik Huta Czechy. 1. Podlasie 29 73 87-23 2. Pogoń II 29 61 110-33 3. Hutnik 29 59 83-44 4. Orzeł 29 58 86-43 5. Mazovia II 30 49 66-64 6. Jabłonianka 29 49 60-56 7. Zryw 29 41 65-44 8. Tygrys 29 40 54-57 9. Fenix 29 40 31-44 10. Victoria 29 37 56-55 11. Tęcza 29 37 45-58 12. Płomień 29 36 59-80 13. Wilga 30 35 44-62 14. Tajfun 29 34 45-53 15. Watra 29 31 48-72 16. Sęp 30 19 33-68 17. Miedzanka 29 1 13-139 Warszawa I 28 kolejka: Bóbr Tłuszcz - Marcovia 2000 Marki 1-5, Bór Regut - Józefovia Józefów 0-1, Promnik Łaskarzew - ŁKS Łochów 0-1, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki - PKS Radość 5-1, Agape Białołęka - Vulcan Wólka Mlądzka 1-1, Sokół Serock - Legionovia II Legionowo 3-0, Wilga II Garwolin - Grom Warszawa trwa, Legion Warszawa - Dąb Wieliszew 2-2 1. Grom 27 57 62-31 2. Legionovia II 28 53 87-37 3. Promnik 28 51 56-29 4. Dąb 28 51 62-43 5. Marcovia 28 50 65-49 6. Świt II 28 49 66-42 7. Sokół 28 48 58-44 8. Bóbr 28 47 75-62 9. Agape 28 40 63-61 10. Vulcan 28 36 60-56 11. Józefovia 28 35 41-44 12. PKS Radość 28 33 51-62 13. Legion 28 32 48-70 14. Bór 28 24 40-73 15. Wilga II 27 11 18-93 16. Łochów 28 11 30-86 Biała Podlaska 24 kolejka: Dąb Dębowa Kłoda - ŁKS Łazy 5-1, Niwa Łomazy - LKS Milanów 0-2, Orzeł Czemierniki - Janowia Janów Podlaski 5-2, Sokół Adamów - Huragan Międzyrzec Podlaski 1-2, Tytan Wisznice - Grom Kąkolewnica 3-1, Unia Żabików - Granica Terespol 4-2, LZS Dobryń -Dwernicki Stoczek Łukowski 4-0. 1. Milanów 24 56 64-28 2. Huragan 24 44 52-31 3. Sokół 24 44 55-36 4. Grom 24 42 48-30 5. Unia 24 39 43-35 6. Tytan 24 37 52-38 7. ŁKS Łazy 24 37 52-60 8. Dąb 24 36 54-47 9. Orzeł 24 35 40-41 10. Dwernicki 24 29 35-56 11. Niwa 24 27 40-44 12. Dobryń 24 26 37-57 13. Granica 24 19 37-64 14. Janowia 24 10 23-65 Klasa A Siedlce 23 kolejka: Wektra Zbuczyn - Kosovia Kosów Lacki 2-1, Błękitni Stoczek - Jutrzenka Cegłów 2-1, Kolektyw Oleśnica - Jastrząb Żeliszew 4:2, Wicher Sadowne - Grodzisk Krzymosze 1-1, Tęcza Korczew - Liwia Łochów 4-1, Zorza Sterdyń - MKS Małkinia 1-3, LKS Ostrówek ULKS Gołąbek 7-1 1. Wektra 23 50 61-27 2. MKS Małkinia 23 44 55-29 3. Kosovia 23 44 55-42 4. Ostrówek 23 43 58-34 5. Zorza 23 38 48-46 6. Jastrząb 23 37 62-56 7. Błękitni 23 35 49-40 8. Gołąbek 23 30 57-60 9. Grodzisk 23 28 53-57 10. Kolektyw 11. Wicher 12. Tęcza 13. Liwia 14. Jutrzenka 23 23 23 23 23 28 23 22 19 14 49-57 34-62 46-59 30-61 44-71 Warszawa II 24 kolejka: Amigo Warszawa - AON Rembertów 1: 3, Józefovia II Józefów - Wisła Dziecinów 4: 4, Wisła Maciejowice - Snajper Sośninka 4:0 , Sokół Celestynów - Victoria Zerzeń 1:0, Amur Wilga - KS Puznówka 1:2, Vulcan II Wólka Mlądzka - Nadstal Krzaki Czaplinkowskie 0:2 Kosa Konstancin - Advit Wiązowna 0:3 v.o. 1. Amur 24 59 91-33 2. Sokół 24 54 84-36 3. Wisła 24 44 58-42 4. AON 24 39 55-43 5. Advit 24 37 56-44 6. Snajper 24 36 53-56 7. Wisła Dziecinów 24 35 60-61 8. Victoria 24 30 37-49 9. Nadstal 24 29 41-60 10. KS Puznówka 24 27 27-32 11. Vulcan II 24 24 38-48 12. Józefovia II 24 22 44-72 13. Amigos 24 17 25-60 14. Kosa 24 24 47-80 Biała Podlaska 24 kolejka: Absolwent Domaszewnica Olimpia Okrzeja 1-2, Orkan Wojcieszków - Kujawiak Stanin 1-3, SPLGMP Rogoźnica - Hutnik Huta Dąbrowa 2-1, Unia Krzywda - GLKS Rokitno 8-0, Victoria Parczew - Bizon Jeleniec 2-0, Agrosport Leśna Podlaska - Bad Boys Zastawie 2-1. Start Gózd - Gręzovia Gręzówka 3-0 wo. 1. Bizon 24 60 76-24 2. Unia 24 58 63-19 3. Kujawiak 24 56 82-42 4. Agrosport 24 46 61-39 5. Bad Boys 24 34 62-59 6. Hutnik 24 32 52-55 7. Rokitno 24 32 52-77 8. Victoria 24 31 35-40 9. Start 24 28 48-65 10. Olimpia 24 26 38-49 11. Orkan 24 26 47-62 12. Rogoźnica 24 24 48-61 13. Absolwent 24 24 46-65 14. Gręzovia 24 8 37-96 Klasa B Siedlce 14 kolejka: Zryw II Sobolew - LUKS Ruda Wolińska 14-1, LZS Starawieś - Polonez Mordy 2-0, Legion Grębków - Świt Barcząca 2-6. Pauza: Nojszewianka Dobre, Olimpia Latowicz. 1. Świt 14 37 57-22 2. Nojszewianka 14 30 56-20 3. Zryw II 14 23 59-23 4. Legion 14 20 46-46 5. Ruda 14 19 48-59 6. Starawieś 14 15 17-56 7. Olimpia 14 10 28-56 8. Polonez 14 9 20-49 Warszawa II 20 kolejka: FC II Lesznowola - Rokola Otwock Wielki 3-0, Orzeł Parysów - Mazur II Karczew 1-2, Orzeł Baniocha - Burza Pilawa 11-3, Walka Kosów - KS Sobienie Jeziory 2-2, KS Glinianka - Jeziorka Prażmów 2-4. Pauza: Start II Otwock. 1. Mazur II 19 40 46-19 2. Orzeł 18 36 59-34 3. Sobienie Jeziory 18 35 45-24 4. KS Glinianka 19 34 42-29 5. FC II 19 27 39-44 6. Jeziorka 18 27 50-47 7. Burza 19 22 43-58 8. Walka 19 20 29-51 9. Orzeł 18 16 29-42 10. Start II 19 24 39-40 11. Rokola 20 11 14-53 Biała Podlaska I 17 kolejka: Grom Sosnowica - Wenus Oszczepalin 0-1, Lutnia II Piszczac - Unia II Żabików 3-0, Młodzieżówka Radzyń Podlaski - Sławatycze 1-5, LZS Sielczyk - GLKS Roskosz-Grabanów 6-3. Pauzuje Kanzas Konstantynów. 1. Wenus 15 34 53-24 2. Sławatycze 15 31 51-22 3. Młodzieżówka 15 26 30-23 4. Lutnia II 15 26 44-37 5. LZS Sielczyk 16 22 50-53 6. Kanzas 15 17 28-39 7. Unia II 15 17 25-38 8. Roskosz-Grabanów 14 15 41-38 9. Grom 14 3 13-61 Awans Podlasia Jedenastka Podlasia po wygranej w Werbkowicach awansowała do III ligi, Lutnia zanotowała kolejne zwycięstwo, łukowskie Orlęta coraz bliżej okręgówki. Bialskie Podlasie postawiło kropkę nad „i”, uzyskując awans do III ligi po zwycięstwie nad Kryształem w Werbkowicach. Bialczanie uzyskali prowadzenie 2:0, po golach Kamila Kocoła z rzutu karnego i strzale z dystansu. Kryształ wprawdzie zdobył kontaktowego gola, ale Podlasie jeszcze przed przerwą podwyższyło po trafieniu Tomasza Nieścieruka. Po zmianie stron wynik na 4:1 w końcówce ustalił Adam Bartwiejuk. Należy dodać, że zarówno Podlasie (strzelał Kocoł), jak i gospodarze nie wykorzystali ponadto rzutów karnych obronionych przez bramkarzy. Równy bój Lutnia Piszczac stoczyła wyrównane spotkanie z Unią Hrubieszów. Obydwa zespoły stworzyły po kilka sytuacji bramkowych, ale to gospodarze potrafili zdobyć zwycięską bramkę. W 41 min będący ostatnio w dobrej formie Jakub Magier zagrał do Mateusza Zaciury, a ten pewnym uderzeniem pokonał golkipra gości. Widmo spadku Niestety piłkarze łukowskich Orląt są coraz bliżej spadku z IV ligi. Zespół z Łukowa nie wykorzystał szansy na zwiększenie swojego dorobku punktowego i przegrał z ostatnim zespołem w tabeli Granicą w Dorohusku. Gospodarze prowadzili do przerwy 1:0, jednak kiedy po zmianie stron Sylwester Buga wyrównał z rzutu karnego podyktowanego za rękę jednego z zawodników Granicy, łukowianie ruszyli do przodu. Niestety to nie oni zdobyli kolejne bramki, a uczynili to gospodarze, wyprowadzając skuteczne kontry. Orlęta kończyły mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce Pawła Szlaskiego. IV liga Lublin 29 kolejka Granica Dorohusk - Orlęta Łuków 3:1 (1:0). Naprzód do przodu Naprzód Skórzec nieoczekiwanie zremisował w Przasnyszu i pokonał Czarnych Węgrów, którzy przegrali także z Mławianką. Garwolińska Wilga grała w kratkę, a mińska Mazovia nie miała problemu w Ostrowi Maz. Remis i zwycięstwo zanotowali piłkarze Naprzodu Skórzec. Sporą niespodzianką jest zwłaszcza remisowy wynik spotkania z liderem rozgrywek i głównym kandydatem do awansu MKS Przasnysz na jego boisku. Jedenastka ze Skórca przegrywała już 0:2, ale potrafiła doprowadzić do remisu po strzałach Damiana Świątka i Pawła Marchela, mając jeszcze okazję na zwycięską bramkę. Derbowe starcie Naprzodu z Czarnymi było wyrównane, a gospodarze okazali się skuteczniejsi. Na początku meczu na gola Rafała Kafary Czarni odpowiedzieli trafieniem Rafała Komosy po zagraniu z rzutu wolnego. W drugiej połowie mimo okazji z obu stron bramkę zdobył Naprzód po strzale Marchela. Czarni przed meczem w Skórcu zagrali z czołowym zespołem ligi Mławianką Mława. Zespół trenera Roberta Parzonki szybko zdobył prowadzenie po strzale Łukasza Supleńskiego i długo wygrywał. Niestety w ostatnich 20 min goście potrafili zdobyć dwie bramki i zwyciężyli 2:1. Pewna wygrana Mińska Mazovia w minionych dwóch kolejkach zagrała jeden mecz, mając w drugim terminie pauzę. W spotkaniu z Ostrovią w Ostrovi Mazowieckiej zespół trenera Roberta Gójskiego pewnie pokonał gospodarzy. Mińszczanie szybko zdobyli prowadzenie, a potem ich przewaga rosła z minuty na minutę, zwłaszcza że zespół z Ostrovi Maz. przez ponad połowę meczu grał w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce swojego zawodnika. Rozbili Orła Po ośmiu miesiącach bez porażki na własnym boisku garwolińska Wilga zaznała goryczy przegranej, ulegając Szydłowiance Szydłowiec. Na wynik meczu miały wpływ bramki - szybko zdobyte przez gości, którzy po 25 min prowadzili 2:0. Garwolinianie robili wszystko, by zmienić niekorzystny wynik, ale udało im się zdobyć tylko jednego gola za sprawą Kamila Zawadki tuż przed zakończeniem spotkania. Niepowodzenie w starciu z Szydłowianką Wilga powetowała sobie w meczu z Orłem w Wierzbicy, bijąc wyżej notowanego rywala aż 4:0. Garwolinianie w tym spotkaniu zagrali bardzo uważnie i mądrze, do tego także skutecznie. IV liga Mazowsze grupa południowa 31 kolejka: Wilga Garwolin - Szydłowianka Szydłowiec 1:2 (0:2). Branka dla Wilgi: Kamil Zawadka 86. 32 kolejka: Orzeł Wierzbica - Wilga Garwolin 0:4 (0:1). Bramki: Arkadiusz Zalewski 34, Talar 64 (rzut karny), Makulec 87, Kamil Zawadka 89. Wilga: Selerski - Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac, Talar, Żurawski (85 Żurawski), Godlewski, Korgul, Zalewski (87 Majsterek), Wiechowski (73 Pyra), Kamil Zawadka. Trener: Wiechowski. Pozostałe wyniki: Szydłowianka Szydłowiec - Błonianka Błonie 0-0, Drukarz Warszawa - Mszczonowianka Mszczonów 0:4, Znicz II Pruszków - Mazur Karczew 3-1, UKS Łady - Olimpia Warszawa 2-0, Victoria Sulejówek - Sparta Jazgarzew 2-1, Dolcan II Ząbki - KS Konstancin 0-3 wo, Żyrardowianka Żyrardów - Hutnik Warszawa 0-1, KS Warka - KS Raszyn 4-0. Bramki: Kamola 9, Kimel 70, Pitel 90+5 - Buga 65’ (rzut karny). Orlęta: Bednarski - Czernic, Szlaski, Fortuna (75 Dębiak), Wysokiński, Soćko, Jabłoński (70 Pioruński), Gajownik (65 Ł. Matuszewski), Machniak, Dzido (46 Kiryło), Buga. Trener: Suchodolski. Kryształ Werbkowice - Podlasie Biała Podlaska 1:4 (1:3). Bramki: Reszczyński 38 - Kocoł 23 (rzut karny), 32, Nieścieruk 42, Barwiejuk 90+3. Podlasie: Wiśniewski - Szymański, Barwiejuk, Borowik, Komar (20 Syryjczyk), Goździołko (50 Czumer), Hołownia (75 Sawtyruk), Kocoł (80 Lazarewicz), Nieścieruk, Wiraszka, Krykun. Trener: Makarewicz Lutnia Piszczac - Unia Hrubieszów 1:0 (1:0). Bramka: Zaciura 41. Lutnia: Kowalczuk - Czechowski, Celiński (60 Cydejko), Kurowski, Skrodziuk (71 Szyszkiewicz), B. Kaliszuk, T. Kaliszuk, Artymiuk, Domański (75 Andrzejuk), Magier, Zaciura (83 Mikocewicz). Trener: Kwiecień. Pozostałe wyniki: Hetman Żółkiewka - Włodawianka Włodawa 1-2, Orion Niedrzwica Duża - Górnik II Łęczna 2-1, Opolanin Opole Lubelskie - Polesie Kock 2-2, Powiślak Końskowola - Janowianka Janów Lubelski 1-0, Victoria Żmudź - Stal Kraśnik 1-1. 1. Podlasie 29 69 84-28 2. Stal 29 61 63-34 3. Kryształ 29 50 67-40 4. Polesie 29 50 56-52 5. Powiślak 29 50 57-34 6. Lutnia 29 48 45-43 7. Victoria 29 42 53-55 8. Unia 29 39 35-31 9. Włodawianka 29 39 41-57 10. Górnik II 29 33 58-70 11. Opolanin 29 33 48-53 12. Janowianka 29 32 30-55 13. Orion 29 31 36-51 14. Orlęta 29 30 42-51 15. Granica 29 25 27-59 16. Hetman 29 17 29-58 1. Victoria 2. Mszczonowianka 3. KS Konstancin 4. Hutnik 5. Sparta 6. Mazur 7. Orzeł 8. Znicz II 9. Wilga 10. Błonianka 11. Szydłowianka 12. KS Raszyn 13. Żyrardowianka 14. UKS Łady 15. Olimpia 16. Drukarz 17. KS Warka 18. Dolcan II 32 32 32 32 32 32 32 32 32 32 31 32 32 32 32 31 32 32 75 73 66 60 50 50 49 47 46 46 43 41 39 29 28 19 18 14 83-22 78-26 66-28 60-45 45-46 67-46 55-39 62-57 56-43 40-26 45-40 43-57 33-49 41-64 34-58 34-79 30-80 30-97 grupa północna 31 kolejka: MKS Przasnysz - Naprzód Skórzec 2:2 (1;0). Bramki: Naprzód: Świątek 56, Marchel 74 (karny). Ostrovia Ostrów Mazowiecka - Mazovia Mińsk Maz. 0:3 (0:1). Bramki: Janusiewicz 6, Kowalczyk 65, Popławski 90 +3. Czarni Węgrów - Mławianka Mława 1:2 (1;0). Bramka Czarni: Ł. Supleński 4. 32 kolejka: Naprzód Skórzec - Czarni Węgrów 2:1 (1:1). Bramki: Kafara 19, Marchel 63 - Komosa 25. Naprzód: Krawczyk - Wasiluk, Świątek (59 Chojecki), Paciorek, Całka, Chłopek (17 Kacprzak), Kisiel, Marchel, Szymczyk (76 Potera), Skóra (90+1 Chmielewski), Kafara. Trener: Wereda. Czarni: 1. Krzysztof Ufnal - 4. Daniel Gierej, 3. Mateusz Steć, 6. Kamil Panufnik, Replin (84 Parzonka), Sobotka (59 Wielądek), Olszewski, Gryglas, Wysocki (69 Zygmunt), Komosa, Zenik (69 Hawari). Trener: Parzonka. Pozostałe wyniki: MKS Ciechanów - MKS Przasnysz 1-2, Mławianka - KS Łomianki 0-2, Mazur Gostynin - Wisła II Płock 1-1, Huragan - Bug 1-0 Bzura Chodaków - Ożarowianka Ożarów Maz. 1-1, Wkra - Ostrovia Ostrów Maz. 3-1. Pauzuje Mazovia Mińsk Maz., Korona - Błękitni 3-0 wo. 1. MKS Przasnysz 30 65 74-31 2. Huragan 30 64 79-36 3. Ożarowianka 30 61 55-19 4. Mławianka 30 59 53-24 5. Wisła II 30 53 57-27 6. Mazovia 30 52 67-39 7. Łomianki 30 50 47-32 8. Ciechanów 30 49 52-38 9. Bug 30 46 43-46 10. Ostrovia 30 45 37-40 11. Bzura 31 43 54-47 12. Czarni 30 32 27-54 13. Naprzód 30 31 38-72 14. Mazur 30 27 35-69 15. Korona 30 23 34-91 16. Wkra 31 21 26-58 17. Błękitni 30 9 13-68 www.echokatolickie.pl 7 czerwca, podczas Walnego Zebrania SprawozdawczoWyborczego nowym prezesem MKP Pogoń Siedlce został wybrany Michał Chromiński, pełniący dotychczas funkcję skarbnika klubu. Remis na koniec Foto: Kinga Lewandowska MKP/Pogoń Siedlce Piłka nożna Wywalczyli utrzymanie Atmosfera dużego święta piłkarskiego towarzyszyła spotkaniu ostatniej kolejki I ligi sezonu 2015/16 w Siedlcach pomiędzy Pogonią i Chojniczanką Chojnice. Ponaddwuipółtysięczna publiczność zgromadzona na stadionie oczekiwała tylko jednego zwycięstwa gospodarzy, które dawało im prolongatę ligowego bytu na przyszły sezon. Goście jednak nie zamierzali piłkarzom z Siedlec ułatwiać zadania i mimo że ich byt ligowy był już pewny, walczyli do końca o jak najlepszy wynik. Pogoń musiała wygrać i to się udało. Zwycięska bramka padła w 63 min. Rafał Zembrowski pokonał bramkarza z Chojnic Dominika Podleśnego strzałem z środka pola karnego. Jedenastka dla gospodarzy? Pierwsza połowa potyczki w Siedlcach była wyrównana, a obydwa zespoły tylko kilkakrotnie zagroziły bramce rywali. Ze strony Pogoni szansę miał Daniel Gołębiewski, którego strzał został zablokowany przez obrońców, oraz Kamil Jonkisz, trafiając w bramkarza. Goście najgroźniejsze sytuacje stworzyli po strzale Bartłomieja Niedzieli i jego sytuacji sam na sam z Rafałem Misztalem, z której bramkarz siedlczan wyszedł zwycięsko. W pierwszej połowie Pogoni należał się rzut karny. Przemysław Pietruszka ewidentnie zagrał ręką piłkę w polu karnym, ale arbiter główny zawodów Piotr Lasyk nie zareagował. Przewaga gospodarzy Siedlczanie ruszyli do zdecydowanych ataków na początku drugiej połowy i wyraźnie dominowali, cały czas zagrażając bramce rywali. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 63 min, po bramce Zembrowskiego, który w pierwszej połowie zastąpił kontuzjowanego Mateusza Żytko. Przegrywając 0:1, Chojniczanka dążyła do wyrównania, a w jej szeregach szczególnie aktywny był wprowadzony po przerwie Marcin Krzywicki. Z kolei siedlczanie przeprowadzili kontry, po których wynik mogli podwyższyć Daniel Duda, Mariusz Rybicki i Marcin Paczkowski, który w dogodnej sytuacji strzelił zbyt lekko. Pogoń dowiozła z trudem wywalczone zwycięstwo do końca, sprawiając, że w barażu o prawo gry w I lidze zagra MKS Kluczbork z czwartą drużyną II ligi Wisłą Puławy. Awans do Ekstraklasy wywalczyły Arka i Wisła, a z I ligi bezpośrednio spadły: Dolcan, Rozwój i GKS Bełchatów. I liga 34 kolejka Pogoń Siedlce - Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0). Bramka: Zembrowski 63. Pogoń: Misztal 6 - Wrzesiński 6, Żytko 5 (26 Zembrowski 6), Augustyniak 6, Chyła 6, Rybicki 6 (90+2 Dzięgielewski), Paczkowski 6, Dybiec 7, Bodziony 8 (78 Duda), Jonkisz 6, Gołębiewski 5. Trener: Tarachulski. Pozostałe wyniki: Wigry Suwałki - Olimpia Grudziądz 2-1, Sandecja Nowy Sącz - Rozwój Katowice 1-0, GKS Bełchatów - Bytovia Bytów 5-1, Miedź Legnica - Stomil Olsztyn 1-0, Pogoń Siedlce - Chojniczanka Chojnice 1-0, Arka Gdynia - Chrobry Głogów 1-1, Zagłębie Sosnowiec - Zawisza Bydgoszcz 2-1, GKS Katowice - Wisła Płock 2-1. MKS Kluczbork - Dolcan Ząbki 3-0 wo. 1. Arka 34 69 60-29 2. Wisła 34 63 51-28 3. Zagłębie 34 52 53-53 4. GKS Katowice 34 52 42-36 5. Zawisza 34 52 57-51 6. Chrobry 34 51 47-33 7. Miedź 34 51 41-34 8. Bytovia 34 48 46-44 9. Sandecja 34 47 51-43 10. Wigry 34 45 41-35 11. Stomil 34 44 34-42 12. Chojniczanka 34 43 40-45 13. Olimpia 34 42 39-43 14. Pogoń 34 41 31-46 15. Kluczbork 34 41 40-55 16. GKS Bełchatów 34 38 35-40 17. Rozwój 34 35 35-56 18. Dolcan 34 30 37-67 wyniki Klasa B Biała Podlaska II 24 kolejka: Gręzovia II Gręzówka - Perła Dwornia 1-2, Polesie Serokomla -Orzeł Zalesie 6-0, Sokół Krynka - Orlęta Gołaszyn 1-5, Tur Turze Rogi - Wóldom Wólka Domaszewska 4-1, Unia II Krzywda - Orlik Wola Bystrzycka 3-0 wo, WKS Wólka Świątkowa - ULKS Dębowica 0-5, Armaty Stoczek Łukowski - Bór Dąbie 0-6. 1. Bór 24 65 96-14 2. Dębowica 24 60 68-17 3. Polesie 24 52 69-30 4. Tur 24 48 70-38 5. Orlęta 24 42 73-46 redaktor prowadzący: ANDRZEJ MATERSKI Piłka nożna Po zwycięskim meczu z Chojniczanką piłkarze Pogoni świętowali utrzymanie się w I lidze na kolejny sezon. Piłkarze siedleckiej Pogoni po zwycięstwie nad Chojniczanką 1:0 zapewnili sobie I-ligowy byt na przyszły sezon. Sport 27 Radzyńskie Orlęta na zakończenie sezonu zremisowały w Boguchwale z Izolatorem i zakończyły rywalizację w III lidze lubelskopodkarpackiej na wysokim - czwartym miejscu. Do meczu w Boguchwale - rozegranym awansem ze względu na półfinał Pucharu Polski z Motorem Lublin - radzyńskie Orlęta przystąpiły osłabione brakiem pięciu zawodników z kadry zespołu. Mecz miał wyrównany przebieg, chociaż to zespół z Radzynia miał więcej klarownych sytuacji podbramkowych. Izolator zdobył prowadzenie po strzale Bartosza Karwata w pierwszej połowie. Po zmianie stron do remisu doprowadził czołowy strzelec III ligi lubelskopodkarpackiej Damian Szpak, który zdobył swoją 26 bramkę w rozgrywkach. Radzynianie zajęli ostatecznie wysokie miejsce i pewnie zapewnili sobie w nowym sezonie grę w III lidze. Bardzo dobra była zwłaszcza runda wiosenna w wykonaniu zespołu prowadzonego przez Damiana Panka. Taka dyspozycja radzynian jest dobrym prognostykiem przed kolejnym sezonem, kiedy znacznie wzrosną wymogi w nowej formule rozgrywek IIIligowych. III liga gr. lubelsko-podkarpacka 34 kolejka: Izolator Boguchwała - Orlęta Radzyń Podl. 1:1 (1:0). Bramki: Karwat 34 - Szpak 52. Orlęta: Stężała - Leszkiewicz (77 Konaszewski), Łakomy (90 Pawlina), Zarzecki, Szymala (69 Daszczyk), Ebert (74 Iwańczuk), Melnyczuk, Groborz, Kot, Rycaj, Szpak. Trener: Panek. Pozostałe wyniki: Chełmianka Chełm - Wólczanka Wólka Pełkińska 4-1, AMSPN Hetman Zamość - Lublinianka Lublin 0-1, Sokół Sieniawa - Piast Tuczempy 0-0, Stal Rzeszów Orzeł Przeworsk 4-1, JKS 1909 Jarosław - Avia Świdnik 2-2, Tomasovia Tomaszów Lubelski Polonia Przemyśl 3-1, Karpaty Krosno - Lewart Lubartów 2-0, Motor Lublin - Resovia 0-2. 1. Motor 34 77 80-23 2. Stal 34 74 80-33 3. Resovia 34 65 50-25 4. Orlęta 34 62 59-42 5. Karpaty 34 61 63-33 6. Avia 34 58 69-41 7. Jarosław 34 57 51-29 8. Polonia 34 54 40-40 9. Lublinianka 34 48 37-35 10. Chełmianka 34 47 57-52 11. Piast 34 44 34-41 12. Sokół 34 44 54-57 13. Wólczanka 34 42 37-42 14. Tomasovia 34 37 40-57 15. Lewart 34 37 42-54 16. Izolator 34 29 42-74 17. Hetman 34 11 16-108 18. Orzeł 34 9 23-88 Tenis stołowy Bliżej Superligi W pierwszym meczu barażowym o awans do Superligi siedlecka Pogoń pokonała swoją imienniczkę z Lęborka Faworytem pary dwumeczu barażowego Pogoń Siedlce - Pogoń Lębork byli goście, którzy okazali się najlepsi w grupie północnej I ligi tenisistów stołowych. Jednak jak się okazuje, po pierwszym spotkaniu w lepszej sytuacji są tenisiści Pogoni Siedlce, którzy pokonali ekipę z Lęborka 6:4. Mecz w Siedlcach był bardzo wyrównany i po pierwszych grach singlowych wynik brzmiał 2:2; po deblach również był remis 3:3. O końcowym wy- niku całego meczu zadecydowały kolejne deble, w których siedlczanie wygrali 3:1. Mecz był zacięty, o czym świadczy także stosunek wygranych setów przez zawodników obu zespołów, który jest remisowy i wynosi 20:20. Rewanż pomiędzy drużynami zostanie rozegrany 10 czerwca w Lęborku. I mecz barażowy o awans do Superligi Pogoń Siedlce - Pogoń Lębork 6:4. Punkty dla Pogoni: Folwarski 2, Franc, Szarmach, Tomaszuk, Franc/Szarmach. Co, Gdzie, Kiedy? 6. WKS 7. Wóldom 8. Armaty 9. Orzeł 10. Sokół 11. Unia II 12. Perła 13. Gręzovia II 14. Orlik 24 23 24 24 24 24 24 23 24 41 33 30 30 27 26 15 3 13 65-35 51-48 56-58 46-67 53-67 41-69 34-75 15-131 18-60 III liga kobiet gr. mazowiecka 21 kolejka: DAF Płońsk - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 1-3, GOSiR II Piaseczno - Mazovia Grodzisk Mazowiecki ??, Królewscy Płock - Locz- ki Wyszków 0-3, Pogoń Siedlce - Żbik Nasielsk 2-2, Start Otwock - Tygrys Huta Mińska 1-3, Wilga Garwolin - Ząbkovia II Ząbki 3-0 wo. 1. Loczki 21 55 97-16 2. Wilga 21 51 76-21 3. Ostrovia 21 42 48-21 4. Królewscy 21 38 49-26 5. Tygrys 21 38 58-33 6. GOSiR II 20 34 54-29 7. Start 21 28 33-34 8. DAF 21 24 41-39 9. Mazovia 20 18 37-63 10. Żbik 21 11 17-75 11. Pogoń 21 10 24-123 12. Ząbkovia II 21 13 15-69 Piłka nożna IV liga Mazowsze 33 kolejka: grupa południowa, 11 czerwca (sobota), 17.00, Wilga Garwolin - KS Warka; grupa północna, 11 czerwca,17.00, Czarni Węgrów - MKS Przasnysz; Mazovia Mińsk Maz. - MKS Ciechanów. Łomianki - Naprzód Skórzec. IV liga Lublin 30 kolejka: 11 czerwca, 17.00, Podlasie Biała Podlaska - Lutnia Piszczac; Orlęta Łuków - Victoria Żmudź Rugby Ekstraliga, grupa spadkowa 11 czerwca, 16.00, Orkan Sochaczew - Pogoń Siedlce. 28 EchoKatolickie rolnictwo numer2315(615) 12-18czerwca kwietnia 2007 numer (1092) 9-15 2016 r. Resort rolnictwa nie wyklucza jednak zmian w ustawie. Ale do podjęcia takiej interwencji konieczne jest oficjalne stanowisko Związku Banków Polskich. Masz działkę rolną? To masz problem w banku W związku z wejściem w życie ustawy o obrocie ziemią rolną banki wstrzymują udzielanie kredytów na budowę domów na takich gruntach. Praktyki te są niezrozumiałe - podkreśla ministerstwo rolnictwa. Do wyjaśnienia wątpliwości W PKO BP przyznają, że czasowo zawiesili rozpatrywanie tego typu wniosków o pożyczkę. - Intencją banku jest kontynuowanie możliwości finansowania budowy domów na gruntach rolnych. Ustawa z 14 kwietnia ma jednak wpływ na skuteczność i płynność zabezpieczania się na nieruchomościach rolnych. Bank - z uwagi na brak jednoznacznych interpretacji i ukształtowanej praktyki w postępowaniu sądów wieczystoksięgowych w zakresie ustanawiania hipoteki na gruntach rolnych - nie chcąc narażać klientów na zbędne koszty, czasowo wstrzymał przyjmowanie części wniosków kredytowych do momentu wyjaśnienia tej sprawy - mówi Agnieszka Krawczyk, dyrektor departamentu produktów bankowości hipotecznej w PKO BP. - W związku z powyższym obecnie PKO BP przyjmuje na zabezpieczenie kredytów hipotecznych działki budowlane, a w przypadku działek rolnych wymagane jest udokumentowanie przeznaczenia pod zabudowę mieszkaniową na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Bank natomiast czasowo nie przyjmuje - na zabezpieczenie kredytu - nieruchomości, które w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego mają charakter rolny, niezależnie od Fot. pixabay.com Jedną z osób, które na własnej skórze odczuły już działanie nowego prawa, jest pan Michał, który rozpoczął budowę domu na gruncie rolnym w powiecie łukowskim. Rok temu kupił działkę, uzyskał warunki zabudowy, a później pozwolenie na budowę. Kolejnym krokiem było wystąpienie o kredyt. Zanim go otrzymał, weszła w życie rządowa ustawa ograniczająca obrót ziemią. Zgodnie z obowiązującymi od 30 kwietnia przepisami hipoteka na nieruchomości rolnej nie może przewyższać wartości rynkowej tej nieruchomości z dnia ustanowienia hipoteki. Pan Michał właśnie otrzymał pismo z PKO BP, w którym został poinformowany, iż procedura kredytowa została wstrzymana. Zgodnie z obowiązującymi od 30 kwietnia przepisami hipoteka na nieruchomości rolnej nie może przewyższać wartości rynkowej tej nieruchomości z dnia ustanowienia hipoteki. powierzchni nieruchomości, lub są przynajmniej częściowo przeznaczone pod użytkowanie rolne. Klient, posiadając działkę rolną, na której chciałby wybudować dom jednorodzinny, może wnioskować o kredytowanie takiej inwestycji, proponując zabezpieczenie kredytu na innej nieruchomości akceptowalnej przez bank. Jest to rozwiązanie tymczasowe, przyjęte w związku z koniecznością wyjaśnienia powyższych wątpliwości dodaje Krawczyk. Ministerstwo przypomina Stanowisko w tej sprawie zajął resort rolnictwa. Kierownictwo ministerstwa podkreśla, że praktyki te, stosowane przez niektóre banki, są niezrozumiałe. - Zgodnie z art. 68 ust. 2a ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece suma hipoteki na nieruchomości rolnej w rozumieniu ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształ- Krótko Ostatni dzwonek na złożenie wniosków DOPŁATY. Do 15 czerwca można składać wnioski o przyznanie dopłat bezpośrednich za 2016 r. Kto nie zdąży dopełnić formalności w terminie, ma szansę zrobić to do 11 lipca. Jednak za każdy roboczy dzień opóźnienia należna kwota będzie pomniejszana o 1%. Aby ułatwić rolnikom złożenie wniosków w terminie gwarantującym otrzymanie dopłat w pełniej wysokości, biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą pracowały od 8 do 15 czerwca dłużej, od godz. 7.30 do 18.00. Dodatkowo ostatniego dnia naboru - 15 czerwca, placówki agencji będą czynne do MD obsłużenia ostatniego petenta. towaniu ustroju rolnego nie może przewyższać wartości rynkowej tej nieruchomości ustalonej na dzień ustanowienia hipoteki; przepis ten obejmuje również nieruchomości rolne o powierzchni mniejszej niż 0,3 ha, pomimo że nie podlegają one ograniczeniom w zakresie zbycia - przypomina ministerstwo rolnictwa. Dotychczasowe praktyki bankowe pozwalały na wpisywanie znacznie większych wartości nieruchomości niż w rzeczywistości. To w - ocenie resortu rolnictwa - prowadziło do kłopotów ze spłatą kredytu. - Argumentacja prezentowana w niektórych publikacjach wskazuje, że w zakresie ustalania zabezpieczeń tzw. kredytów hipotecznych dopuszczalne było ob- ciążanie nieruchomości rolnej hipoteką, której suma znacznie albo nawet kilkukrotnie przekraczała wartość nieruchomości. Właściwa jest zatem przyjęta regulacja polegająca na tym, że suma hipoteki na nieruchomości rolnej w rozumieniu ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego nie może przekraczać wartości rynkowej tej nieruchomości. Zapobiega ona bowiem zaciąganiu przez rolników niedostatecznie zabezpieczonych kredytów, co w przypadku niemożliwości ich spłaty może prowadzić do bankructwa - czytamy w komunikacie resortu rolnictwa. Możliwe zmiany w ustawie Poza tym ministerstwo rolnic- Notowania z targów i jarmarków twa przypomina, że „wartość rynkową nieruchomości rolnej ustala sąd na podstawie operatu szacunkowego dołączonego do wniosku o wpis hipoteki, sporządzonego przez rzeczoznawcę majątkowego stosownie do przepisów o gospodarce nieruchomościami”. A rzeczoznawca majątkowy, sporządzając operat szacunkowy, bierze pod uwagę wiele czynników. Ponadto resort rolnictwa, odnosząc się do ostatnich praktyk banków, zauważa, że „nieruchomość rolna, co do której wydano decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, będzie miała wyższą wartość od podobnej nieruchomości, co do której takiej decyzji nie wydano”. - Jeszcze większą wartość będzie miała nieruchomość rolna, co do której wydano pozwolenie na budowę - przypomina wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski, dodając, że uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu na nieruchomości rolnej nie powoduje utraty rolnego charakteru takiej nieruchomości do czasu rozpoczęcia na niej realizacji inwestycji. Resort rolnictwa nie wyklucza jednak zmian w ustawie. Ale do podjęcia takiej interwencji konieczne jest oficjalne stanowisko Związku Banków Polskich. - Aktualnie ministerstwo rolnictwa oczekuje na oficjalne stanowisko Związku Banków Polskich w sprawie dotyczącej hipotek na nieruchomościach rolnych. W najbliższym czasie przy współudziale resortu sprawiedliwości podjęte zostaną rozmowy z przedstawicielami banków w celu wypracowania rozwiązania zaistniałego problemu - poinformował wiceminister rolnictwa Z. Babalski. Analitycy rynkowi są jednak zgodni. Bez zmian w prawie problemy z hipotekami mogą doprowadzić do kryzysu na rynku nieruchomości rolnych. MD 30 maja - 3 czerwca 2016 produkt jednostka miar biała podl. siedlce Łosice Łuków Garwolin Sokołów Podl. żelechów piszczac Radzyń podl. pszenica dt 65-70 75 75 70-80 65-70 70 70 60-65 70-75 żyto dt - 40 50 40 - 50 - - - pszenżyto dt 58-60 55 - 50-55 50-55 50 50-60 50-60 50-55 jęczmień dt 65-70 65 - 65-70 60-65 60 65-70 - 65-70 owies dt 50 50 - 45-50 40-45 50 40-45 45-50 45-50 mieszanki zbożowe dt - 60-65 60 50-55 45-55 60 50-55 - 50-55 kukurydza dt - 85-90 - - 80-90 80 - - - Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. MLS 70-90 zdrOWie www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości na tyle procent ocenia się skuteczność szczepionki przeciwko grypie 29 redaktor prowadzący: MONIKa lIPIńSKa FOt. piXaBay.cOM [email protected] PsyCHoLog radzi marta kozaCzuk psychOlOg Celem szczepień jest nie tylko uniknięcie zachorowania, ale przede wszystkim poważnych powikłań pogrypowych. SIEDLCE Szczepienia przeciwko grypie Seniorzy za darmo Osoby powyżej 65 roku życia posiadające kartę seniora będą mogły za darmo zaszczepić się przeciwko grypie. W życie wchodzi program szczepień ochronnych „Grypa Senior 65+” na lata 2016-2018. Grypa jest jedną z najczęściej występujących wirusowych chorób zakaźnych i istotną przyczyną zachorowań oraz zgonów w wielu regionach świata, także w Polsce. Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie rocznie na grypę zapada 5-10% ogólnej populacji, 3-5 mln osób cierpi z powodu jej ostrych objawów, a od 500 tys. do miliona umiera. Zachorowanie na grypę może doprowadzić do groźnych powikłań ze strony układu oddechowego, krążenia, ośrodkowego układu nerwowego oraz innych narządów (ucha środkowego, nerek), a także do pogorszenia przebiegu chorób występujących przed zachorowaniem. Choć grypa występuje na świecie od wieków, nie udało się jej jeszcze opanować, m.in. ze względu na zmienność wirusa. Co roku na całym świecie występują sezonowe epidemie grypy. W XX w. odnotowano trzy pandemie grypy. Pierwszą była tzw. hiszpanka (wywołana wirusem podtypu a/ H1N1/ w latach 1918-1919), która spowodowała zgon 50-100 mln ludzi. Następnie, w latach 19571958, grypa azjatycka, wywołana wirusem podtypu a/H2N2/ (szacunkowa liczba zgonów 1-4 mln) i w latach 1968-1970 tzw. grypa Hong Kong, wywołana wirusem podtypu a/H3N2/ (szacunkowa liczba zgonów 1-4 mln). Uniknąć zachorowania i powikłań Jedyną skuteczną metodą profilaktyki przeciwko grypie, zdaniem ekspertów, są szczepienia. Ich celem jest nie tylko uniknięcie zachorowania, ale przede wszystkim poważnych powikłań pogrypowych, takich jak: zapalenie płuc, ucha środkowego, mięśnia sercowego. Grypa może także wywołać zaburzenia neurologiczne oraz powikłania ze strony układu nerwowego, np. zapalenie mózgu. Skuteczność szczepionki przeciwko grypie ocenia się na 70-90%. Odporność po szczepieniu wykształca się po około dwóch tygodniach i trwa od sześciu do 12 miesięcy. Wykazano również, że szczepienie przeciwko grypie jest bezpieczną i skuteczną metodą profilaktyki powikłań pogrypowych w gru- pach wysokiego ryzyka. Wskazania medyczne do szczepienia dotyczą głównie osób od 65 roku życia, dlatego że infekcje grypowe są szczególnie groźne dla osób w podeszłym wieku. W tej grupie pacjentów są one najczęstszą przyczyną zaostrzeń chorób układu oddechowego, mogą także prowadzić do powikłań ze strony pozostałych układów, w tym układu sercowo-naczyniowego. liczne badania farmakoekonomiczne wskazują, iż szczepienie przeciwko grypie jest postępowaniem o wysokim współczynniku efektywności, szczególnie w populacji osób starszych. Stosowanie szczepień ochronnych zmniejsza liczbę zachorowań, redukuje liczbę hospitalizacji i śmiertelność z powodu grypy i jej powikłań. Aspekt ekonomiczny i zdrowotny Władze Siedlec postanowiły zadbać o zdrowie osób starszych. Podczas majowej sesji rady miasta radni przyjęli program szczepień ochronnych „Grypa Senior 65+” na lata 2016-2018. Obejmie on osoby posiadające miejską kartę seniora. W tym roku będzie to ok. 1550 osób. W 2018 r. liczba ta może się zbliżyć do 2 tys. Na pro- gram miasto wyda od 60 do 80 tys. zł rocznie. - W tej chwili szczepienie przeciwko grypie nie jest refundowane. a w związku z tym, że wirusy bardzo szybko mutują, szczepionki muszą być uaktualniane i są stosunkowo drogie - tłumaczyła podczas sesji radna i lekarz Magdalena Daniel. Mówiła też o korzyściach wynikających z programu, wskazując na aspekt zdrowotny i ekonomiczny. - Mniej zachorowań, lżejszy przebieg, mniej powikłań - wyliczała radna. - ani dzieci, ani osoby, które są w sile wieku, pracujące, co ma znaczenie dla zakładów pracy, nie będą zarażały się od osób starszych, obarczonych innymi chorobami, tym bardziej podatnymi na wirusa grypy - podsumowała M. Daniel. Kwalifikacja do szczepienia będzie odbywać się w ramach wizyty u lekarza POZ, podczas której pacjent otrzyma zaświadczenie o braku przeciwwskazań do jego wykonania. Szczepienia będą realizować wybrane w drodze konkursu publiczne i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. akcję informacyjną przeprowadzą opiekunowie programu „Senior 65+”. HaH Reklama WYPROSTUJ SWOJE PALCE Opaska zalecana jest przy występowaniu palców młotkowatych, koślawych oraz zniekształconych. Systematyczne stosowanie wyprostuje twoje palce. Zanim sięgną po dopalacze Jestem mamą piętnastolatka. chciałabym przestrzec syna przed dopalaczami, ponieważ coraz częściej spędza czas poza domem. Jak się zabrać do rozmowy na tak poważny temat? Jakich argumentów użyć, mówiąc o szkodliwości dopalaczy? dopalacze to potoczona nazwa grupy substancji, które swym działaniem zbliżone są do działania narkotyków. Wpływają na ośrodkowy układ nerwowy, oddziaływując na zachowanie i nastrój człowieka. dostęp do nich nie jest szczególnie utrudniony, prawnie ich sprzedaż jest legalna, gdyż nie są ujęte na liście środków kontrolowanych przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. skład chemiczny tych substancji nie jest znany, głównie dlatego że producenci często go zmieniają, by uniknąć ograniczeń wprowadzanych przez wspomnianą ustawę. dodatkowo zabezpieczają się również zapisem typu „nie nadaje się do spożycia” umieszczonym na opakowaniu, co w praktyce oznacza zażywanie na własną odpowiedzialność. efekty zażycia dopalaczy mogą być tragiczne w skutkach - ze śmiercią włącznie. działając na ośrodkowy układ nerwowy, mogą wpływać na percepcję rzeczywistości i ujawniać się w postaci objawów wytwórczych (halucynacji, urojeń), czemu towarzyszą zawroty głowy, gonitwa myśli. Bezpośrednią przyczyną śmierci bywa natomiast gwałtowny wzrost temperatury ciała. działając na ośrodkowy układ nerwowy, przyspieszają akcję serca, prowadzą do wzrostu tętna i ciśnienia krwi. przykładów negatywnych następstw zdrowotnych wśród młodzieży nie trzeba szukać daleko, są znane również w naszym rejonie. prasa wielokrotnie pisała o młodych osobach trafiających do szpitala z powodu powikłań po spożyciu tego rodzaju substancji psychoaktywnych. co zatem powinni wiedzieć zatroskani o swoje pociechy rodzice? rozmowę o dopalaczach warto przeprowadzić prewencyjnie, tzn. nie tylko wtedy, kiedy już podejrzewamy, że syn czy córka sięgają po tego typu używki. to nie musi, a wręcz nie powinna być jednorazowa rozmowa. Wykorzystujmy różne okazje, np. wówczas, gdy w telewizji poruszany jest ich wątek. By móc z dzieckiem rozmawiać o tym problemie, należy mieć co najmniej podstawową wiedzę na jego temat. Reklama www.opaskanapalec.pl tel. 58 691 00 24 tel. 721 298 246 Warto więc najpierw edukacyjnie poczytać o dopalaczach w internecie, zasięgnąć wiedzy z prasy czy sięgnąć po ulotki informacyjne dostępne np. w szkołach. rozmowa z nastolatkiem o dopalaczach winna zawierać element zwracający uwagę na ich szkodliwość zdrowotną (często młodzi ludzie zupełnie nie są jej świadomi), jednakże gdy skupia się ona jedynie na negatywnych konsekwencjach, przybierając dodatkowo formę straszenia przed potencjalnymi skutkami, w mojej ocenie nie przyniesie większego efektu. pamiętajmy, adolescencja jest okresem, kiedy sprawy własnego zdrowia nie stanowią priorytetu. nie używajmy też argumentu siły i zastraszania typu: „Jeśli tylko się dowiem, że bierzesz dopalacze, to ci dam!”. przyniesie to niewiele korzyści, wręcz odwrotnie - w ocenie nastolatka na długo zamknie gotowość na szczerą rozmowę. Oczywiście nie chodzi o przyzwolenie rodziców nawet na „eksperymentowanie”. rodzic wyraźnie i stanowczo powinien zaznaczyć dziecku, że nie toleruje tego typu zachowań. Będzie w tym jeszcze bardziej wiarygodny, gdy swoją postawą pokaże, że nie jest zwolennikiem jakichkolwiek używek (większą predyspozycję do sięgania po dopalacze wykazuje młodzież z domów, gdzie papierosy i alkohol są na porządku dziennym). aspekt edukacyjny powinien być w rozmowie z nastolatkiem wzbogacony ciepłą postawą rodzica, sprawiającą, że odbierze ją jak partnerską rozmowę wynikającą z naturalnej troski i obaw o bezpieczeństwo dziecka. Miłość rodzicielska to czas i uwaga poświęcona dziecku. Bądź zatem dla swojej pociechy autorytetem, powiernikiem problemów i trudności. kiedy sygnalizuje, że ma kłopot, nie zbywaj go kolokwialnym „potem porozmawiamy”. słuchaj i staraj się zrozumieć jego perspektywę, mimo iż w ocenie dorosłego nie zawsze bywa ona racjonalna. chwal, by wiedziało, że doceniasz jego najmniejsze starania, zauważasz możliwości i potencjały. W drobnych, codziennych sytuacjach ucz postawy asertywnej, kulturalnego, acz stanowczego wyrażania swojego zdania - to da mu praktyczne umiejętności w sytuacji, kiedy przez rówieśników będzie nakłaniany ku dopalaczom. przyjazna, oparta na wzajemnym szacunku relacja jest podstawą każdej dobrej komunikacji. 30 EchoKatolickie informacje numer2315(615) 12-18czerwca kwietnia 2007 numer (1092) 9-15 2016 r. ŁUKÓW Festyn w przedszkolu Jubileusz zobowiązuje! fot. NPSN X Festyn Rodzinny zorganizowany w Niepublicznym Przedszkolu Sióstr Nazaretanek im. Jana Pawła II - stosownie do „okrągłej” edycji - obfitował w dobrą zabawę. RADZYŃ PODLASKI Spotkanie i konkurs Nela rusza w świat patron medialny W niedzielę, 19 czerwca, Radzyń odwiedzi niezwykły gość - Nela Mała Reporterka. O 14.00 na Skwerze Podróżników odsłoni pamiątkową tabliczkę. Natomiast godzinę później w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 (ul. Sitkowskiego 3) rozpocznie się spotkanie zatytułowane „Nela i tajemnice świata”. Wstęp - wolny! Kto nie słyszał o najmłodszej reporterce na świecie... Ma zaledwie dziesięć lat, a ciekawość świata pozwoliła bardzo wcześnie odkryć swoje marzenia i rozpocząć ich realizację. W wieku pięciu lat Nela postanowiła podróżować i nagrywać programy, podobnie jak jej ulubiony reporter z Animal Planet, nieżyjący już Steve Irwin. Dziś Nela ma na swoim koncie pełne przygód i niespodzianek podróże do Azji, Afryki, a także do Ameryki Południowej i Ameryki Północnej. - Zwiedzała już m.in. boliwijskie wulkany i gejzery, obserwowała kajmany i piranie w dorzeczu Amazonki, a na Filipinach zeszła 120 m w głąb jaskiń, szukając nietoperzy. W Etiopii dotarła do doliny Omo, gdzie żyją jeszcze liczne afrykańskie plemiona. Tam właśnie uczestniczyła w ceremoniach plemiennych - mówi Robert Mazurek, który postanowił zaprosić Nelę do Radzynia. Swoimi wrażeniami podróżniczka chętnie dzieli się z innymi. W 2014 r. zadebiutowała w TVP ABC serią reportaży dla dzieci pt. „Nela Mała Reporterka”. Nela podróżuje razem z rodzicami. Wspólnie z mamą pisze też książki. Pomocny w tym jest jej własny dziennik z podróży, w którym zapisuje ciekawe historie, dołącza swoje rysunki oraz zdjęcia. Do tej pory ukazało się pięć jej książek: „10 niesamowitych przygód Neli” (2014), „Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane” (2014), „Nela i tajemnice świata” (2015), „Nela na tropie przygód” (2015) i „Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany” (2016). Za swoją trzecią książkę pt. „Nela i tajemnice świata” otrzymała prestiżową nagrodę „Bestseller Empiku 2015” w kategorii literatura dla dzieci. Na 17 edycję „Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami” zapraszają burmistrz Radzynia Jerzy Rębek oraz wójt gminy Radzyń Podlaski Wiesław Mazurek, a także organizatorzy: National Geographic, Wydawnictwo Burda Książki, Radzyński Ośrodek Kultury, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych oraz Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I LO w Radzyniu Podlaskim. Szczegóły spotkania zaplanowanego na 19 czerwca - na www.facebook. com/radzyn.spotkania. OPR. LA UWAGA KONKURS Robert Mazurek organizujący spotkanie z Nelą w Radzyniu Podlaskim ma dla naszych najmłodszych czytelników pięć książek, w których Mała Reporterka opowiada o niezwykłych przygodach, jakie przeżyła, podróżując. Trafią one do osób, które jako pierwsze pojawią się na spotkaniu 19 czerwca, trzymając w ręku 23 nr „Echa Katolickiego”, i zgłoszą się do R. Mazurka. Powodzenia! Mali artyści zachwycili publiczność oryginalnymi układami. To był dobry czas. Czas wspólnej zabawy i czas dla rodziny - podkreślali uczestnicy imprezy, która ma już swoją tradycję. - Pierwszym punktem programu było przedstawienie pt. „Księżniczka na ziarnku grochu” w wykonaniu rodziców przedszkolaków i sióstr pracujących w naszej placówce. Jak zwykle aktorzy odegrali swoje role profesjonalnie, ze śpiewem i humorem, za co nagrodzeni zostali gromkimi brawami. Nie zabrakło oczywiście występów naszych dzieci uczestniczących w ciągu roku szkolnego w zajęciach tanecznych. Mali artyści zachwycili zgromadzonych oryginalnymi układami, dobranymi do różnorodnej muzyki - re- lacjonuje dyrektor przedszkola s. Kamila Dawidowska. Po części oficjalnej, w której wzięli udział zaproszeni goście, m.in. naczelnik wydziału edukacji Marek Król, łukowski radny Mariusz Chudek, Karina Wedziuk, lokalne media, rodziny absolwentów i nowo przyjętych przedszkolaków, siostry nazaretanki, mieszkańcy Ról oraz okolicznych miejscowości, rozpoczęła się część rekreacyjna. Dzieci chętnie korzystały z atrakcji, jak dmuchańce, malowanie twarzy, kącik małego artysty, gdzie mogły prezentować swoje talenty malarskie, przejażdżka kucykiem, loteria fantowa czy pokaz pierwszej pomocy. Organizatorzy nie zapomnieli także o rozrywce dla rodziców - zumbie dance oraz rodzinnych zawodach sportowych, w których uczestniczyły całe rodziny. Gościnnie występowała także młodzież związana z przedszkolem, która zaprezentowała swoje talenty aktorskie, recytatorskie, wokalne i taneczne. Uczestnicy mogli się posilić grochówką oraz daniami z grilla. Nie zabrakło także lodów, słodkości, owoców i napojów. - Cała impreza przebiegła przede wszystkim w rodzinnej, radosnej atmosferze. Zawdzięczamy to zaangażowaniu rodziców naszych przedszkolaków, którzy jak zwykle stanęli na wysokości zadania i wspierali nas w organizacji - podsumowuje s. K. DawiOPR. LA dowska. Krótko Rowerowy Rajd Dwójki Szlakiem Rezerwatów Przyrody SIEDLCE. Publiczne Gimnazjum nr patron medialny 2 im. Gabriela Narutowicza organizuje piątą edycję imprezy łączącej rowerową wyprawę z poznawaniem pięknych miejsc. Tym razem rajd - organizowany 15 czerwca - ma na celu upowszechnianie czynnego wypoczynku i zdrowego trybu życia, popularyzowanie wiedzy o okolicznych rezerwatach przyrody, promocję walorów turystyczno-krajoznawczych Siedlec i okolic, a także pogłębianie świadomości bezpiecznego poruszania się po drogach. Realizację tych zadań ułatwi trasa rajdu: z Siedlec rowerzyści przejadą do Rezerwatu Przyrody Stawy Broszkowskie, następnie udadzą się do Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” w Chlewiskach, skąd nastąpi powrót. Patronat honorowy nad projektem sprawuje mazowiecki kurator oświaty, prezydent Siedlec, zaś partnerami merytorycznymi zostali: Nadleśnictwo Siedlce i Komenda Miejska Policji w Siedlcach. OPR. LA Uczestnikom rajdu życzymy wielu wrażeń! Sportowo, ludowo, pomysłowo! ROKITNO. W niedzielę, 19 czerwca, na szkolnych obiektach sportowych rozegrane zostaną V Powia- towe Igrzyska Sportowo-Rekreacyjne Ludowych Zespołów Sportowych. O 11.00 nastąpi oficjalne otwarcie igrzysk, zaś zaplanowane w ramach imprezy konkurencje wystartują godzinę później. Już dzisiaj można powiedzieć, że będzie się działo - program jest nie tylko bogaty, ale też bardzo ciekawy… Wśród konkurencji indywidualnych przewidzianych dla kobiet oraz mężczyzn znalazły się: bieg na 100 m oraz 1000 m, skok w dal, pchnięcie kulą, tenis stołowy. Panie będą mogły dać z siebie wszystko w marszu nordic walking, zaś panowie - popisać się siłą i zręcznością w przerzucaniu opony traktorowej czy wyciskaniu odważnika. Nie zapomniano o młodzieży: program uwzględnia rzut lotką do tarczy, test i zawody sprawnościowe z BRD. Bez względu na wiek i płeć, każdy będzie mógł spróbować sił w wędkarstwie i szachach. Wśród konkurencji drużynowych znalazły się m.in.: piłka nożna mężczyzn, piłka ręczna kobiet, piłka siatkowa, piłka siatkowa plażowa dziewcząt i chłopców, przeciąganie liny, biegi sztafetowe oraz czwórbój władz samorządowych. Wśród atrakcji przygotowanych przez organizatorów imprezy - starostę bialskiego, wójta gminy Rokitno, przewodniczącego rady powiatowej Zrzeszenia LZS - nie zabraknie również tych, które patron medialny niekoniecznie wiążą się ze sportem. Na nudę na pewno nie będzie czasu! LA Rozmaitości informacje www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl POWIAT WŁODAWSKI 31 Żelazny Triatlon Niech znają prawdę 4 czerwca w Okunince nad Jeziorem Białym odbył się Żelazny Triathlon. W zmaganiach udział wzięło 124 zawodników z całego kraju; większość reprezentowała województwo lubelskie. Impreza z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem miłośników biegania. GMINA ŁOMAZY W duchu rywalizacji Biegacze na start! Urząd gminy wraz ze Stowarzyszeniem Rozwoju Miejscowości Studzianka zapraszają miłośników biegania do udziału w V Tatarskiej Piątce. Start: 10 lipca, o 16.30. Trasę stanowić mają polne drogi ze „startem” i „metą” przy szkole w Studziance, gdzie - jak informuje Łukasz Węda, prezes SRMS i dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Sportu - do 1915 r. stał meczet. - Celem zawodów jest popularyzacja biegania jako formy wypoczynku, a jednocześnie promocja walorów przyrodniczych gminy Łomazy - uściśla. Kto pierwszy, ten… V Tatarskiej Piątce towarzyszyć będzie rywalizacja dzieci i młodzieży na dystansach: „Małe Nadzieje” 100 m (rocznik 2010 i młodsi), bieg „Szkolniaka” 600 m (rocznik 2005-2009) oraz „Młodzików” 1000 m (rocznik 20002004). W biegu głównym (5280 m) mogą wziąć udział osoby, które do 10 lipca ukończą 15 lat; niezależnie od miejsca zamieszkania, przynależności klubowej i narodowościowej. Zgłoszenia do biegu, a także rywalizacji w ramach nordic walking, przyjmowane są elektronicznie za pośrednictwem strony: www.time2go.pl - w dziale „zapisy”. Regulamin dostępny jest na www.studzianka.pl. Termin zgłoszeń najmłodszych uczestników, tj. dzieci i młodzieży, upływa 6 lipca. W biegu głównym może wystartować maksymalnie 150 osób, stąd też - na co uwrażliwiają organizatorzy - liczy się kolejność zgłoszeń. Czekają niespodzianki - W ubiegłym roku w biegach wzięło udział 250 zawodników i zawodniczek zarówno z naszego regionu, jak i sąsiednich województw. W tym roku sklasyfikujemy m.in. najszybszych miesz- kańców powiatu oraz gminy. Na zawodników czekają też niespodzianki… - sygnalizuje Ł. Węda, dodając, iż w planach jest m.in. elektroniczny pomiar czasu, a także możliwość otrzymania wyniku za pośrednictwem esemesa. Opłaty startowe wynoszą odpowiednio: 20 zł - bieg główny i 15 zł - nordic walking. W przypadku zapisów po 6 lipca koszt udziału w zawodach wzrasta w obu przypadkach do 30 zł. Uwaga: mieszkańcy gminy Łomazy są zwolnieni z opłaty startowej! Impreza, nad którą patronat sportowy objął Klub Biegacza „Biała Biega”, odbędzie się w ramach VIII Spotkania z Kulturą Tatarską i Regionalną. Dofinansowania zadania pn. „V Tatarskie Bieganie” udzielił urząd gminy. WA Krótko Rajd rowerowo-kajakowy REGION. W dniach 18-19 czerwca odbędzie się Powiatowy Rajd Rowerowo-Kajakowy „Pamiętamy śladami historii”. - Rajd rowerowy rozpocznie się w sobotę, o 10.00. Trasa wiedzie przez Ortel Królewski, Kościeniewicze, Dąbrowicę Małą, Piszczac, Lebiedziew, Zastawek, Lebiedziew, Kostomłoty do Kodnia - informuje Łukasz Węda, dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Piszczacu, organizującego - obok wójta gminy i powiatu bialskiego - sportowe wydarzenie. Z kolei Reklama na niedzielę zaplanowano spływ kajakowy ze Sławatycz do Kodnia. Chęć udziału można zgłaszać do 15 czerwca, pisząc na adres: [email protected] bądź dzwoniąc pod numery: 501-266-672 i 83-377-80-18. Uwaga: liczba miejsc jest ograniczona! Koszt uczestnictwa wynosi 30 zł i pokrywa: ubezpieczenie, suchy prowiant na trasę, transport z Kodnia do Sławatycz, kolację z ogniskiem, nocleg, spływ kajakowy i pamiątkowy folder. Zachęcamy do udziału! WA Zadaniem zawodników było przepłynięcie 0,75 km, pokonanie 20 km rowerem oraz przebiegnięcie 5 km. Zadaniem zawodników było przepłynięcie 0,75 km, pokonanie 20 km rowerem oraz przebiegnięcie 5 km. Pierwszy na mecie pojawił się Jakub Seroczyński z Warszawy (czas: 1:03:50). Na drugim miejscu był Piotr Michalak z Marek (01:03:52), a na trzecim - Marcin Mazurek z Lublina (01:04:49). Wśród kobiet najlepsza okazała się Aleksandra Rudzińska z Warszawy (01:07:30), za którą uplasowały się Magdalena Sudak z Milanówka (01:09:27) i Amelia Seroczyńska z Warszawy (01:12:33). Nazwa zawodów - Żelazny Triathlon - nawiązuje do postaci Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego”. Był on jednym z najdłużej stawiających opór dowódców antykomunistycznego podziemia na Lubelszczyźnie. Uczestniczył w wielu akcjach przeciwko ludziom i instytucjom władzy ludowej. Poległ z bronią w ręku 6 października 1951 r. w Zbereżu nad Bugiem, podczas próby przebicia się przez pierścień 600osobowej obławy UB-KBW. Do dziś miejsca pochówku „Żelaznego” i większości jego podkomendnych są nieznane. - Warto przypominać młodym ludziom o naszej historii - mówi kpt. Edmund Brożek, prezes włodawskiego koła Armii Krajowej, członek komitetu honorowego Że- laznego Triathlonu. - Niech znają prawdę. Do dziś wiele faktów jest zakłamywanych. We Włodawie bracia Taraszkiewiczowie mieli złą opinię - to oni walczyli przecież z władzą ludową. Grzegorz Makus, który od niemal 15 lat bada historię oddziału „Jastrzębia” i „Żelaznego”, mówi: Jeżeli przez 45 lat komuniści mieli monopol na to, żeby nazywać ich bandytami, kłamać, trudno w tej chwili ten stereotyp zmienić. Organizatorem zawodów jest włodawskie starostwo powiatowe. - W tym roku szczególny nacisk położyliśmy na otoczkę promocyjną - mówi wicestarosta Adam Panasiuk. - Dlatego w przygotowanie zawodów - oprócz wielu instytucji - włączyło się stowarzyszenie zrzeszające hotelarzy i restauratorów w Okunince, którzy dla zawodników przygotowali niespodzianki. Gmina Włodawa udzieliła wkładu finansowego w wysokości 5 tys. zł i służyła pomocą w organizacji służb porządkowych. W organizację triatlonu włączyły się również służby mundurowe, Zakład Karny, szpital powiatowy, MOSiR i WOPR - dodaje. Partnerem organizacyjnym zawodów jest Stowarzyszenie Leniwce. Patronat honorowy objął marszałek województwa JS lubelskiego. EchoKatolickie w wolnej chwili numer2315(615) 12-18czerwca kwietnia 2007 numer (1092) 9-15 2016 r. fot. arch. 32 KSIĄŻKA DLA KAŻDEGO Podróże zawsze duże Podróżowanie bardzo zmieniło się w ostatnich latach. A jak było kiedyś? Elżbiety Dzikowskiej nikomu nie trzeba przedstawiać. Zna świat jak mało kto, bo przez prawie pół wieku wędrowała jako dziennikarka „Kontynentów”, a potem ze swoim mężem, Tonym Halikiem. Z wielką pasją przygotowywała filmy do kultowych programów „Pieprz i wanilia”. W radiowej „Jedynce” wiele razy wprowadzała słuchaczy w świat swoich najciekawszych podróży. Teraz przyszedł czas na książki, w których czytamy o jej prywatnych oraz zawodowych perypetiach i sukcesach. Książka „Tam, gdzie byłam 2” to okazja, aby na to, co zostało po cywilizacji prekolumbijskiej i jak żyją dziś potomkowie Inków, spojrzeć oczami E. Dzikowskiej… To już druga część książki pokazującej osobiste podróże Elżbiety Dzikowskiej. Tym razem autorka prowadzi nas przez Wenezuelę, Kolumbię, Ekwador, Peru i Boliwię. Dzikowska wspomina wyprawę, której wynikiem było dotarcie do tajemniczej Vilcabamby, ostatniej stolicy Inków, pisze, Ryba i truskawki? Czemu nie! spod pokrywki Elżbieta Dzikowska, Tam, gdzie byłam 2, Wydawnictwo Bernardinum, Pelplin 2016. jak doprowadziła do wzniesienia pomnika Ernesta Malinowskiego i przywrócenia pamięci o genialnym polskim twórcy Kolei Transatlantyckiej. Opowiada także, jak podróżowała po Ekwadorze z milionerem i poławiała diamenty nad rzeką Caroni, a w Peru… przeprowadzała reformę rolną! JAG KONKURS Mamy dla Państwa trzy książki „Tam, gdzie byłam 2”. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHO1.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z VAT) od czwartku, 9 czerwca, od godz. 10.00, do środy, 15 czerwca, do 22.00. Wygrają trzy osoby, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „Dokąd chciałbyś pojechać i dlaczego?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. Regulamin znajduje się na stronie www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. „Echa”. *Odbiór nagród w siedzibie redakcji. Istnieje możliwość wysyłki pocztą/ kurierem w przypadku pokrycia kosztów wysyłki przez zwycięzcę. Truskawkowe szaleństwo Już są: słodkie, smaczne i pełne witamin. Nasza czytelniczka - Zofia Fedoruk z Białej Podlaskiej - proponuje dwa nietypowe dania z wykorzystaniem truskawek. Zapewnia, że będą smaczne i zdrowe. Łosoś w truskawkach Składniki: 75 dag filetu łososia 1 cytryna, 1 łyżka oleju, 5 dag masła, 15 dag świeżych liści szpinaku, 2 cebulki dymki, 25 dag truskawek, wiórki parmezanu, 2 łyżki oliwy z oliwek, sól, pieprz. Wykonanie: Rybę opłucz, osusz. Skrop sokiem z cytryny, oprósz solą i pieprzem, odstaw na 30 min w chłodne miejsce. Filet połóż na posmarowanej olejem folii aluminiowej. Posyp wiórkami masła, luźno owiń folią. Piecz ok. 20 min w 200ºC. Szpinak opłucz, osącz. Dymkę opłucz, posiekaj. Tru- TWOJA URODA TWÓJ DOM Choć wiosną i latem każdy marzy o słonecznych promieniach, warto zwrócić uwagę na odpowiednie zabezpieczenia. Kurz osadzający się na meblach potrafi wyprowadzić z równowagi niejedną panią domu. Uwaga na słońce! Skóra zarówno dzieci, jak i dorosłych narażona jest na promienie ultrafioletowe (UVA i UVB), które mogą spowodować poważne uszkodzenia. Te najczęstsze to: oparzenia słoneczne, zwiększenie liczby pieprzyków i wzrost ryzyka wystąpienia czerniaka złośliwego, starzenie się skóry oraz rak skóry. Maluchy pod parasolem Szczególną uwagę należy zwrócić na dzieci, bo ich skóra jest cieńsza, system ochrony przeciwsłonecznej nie do końca rozwinięty, a dodatkowo spędzają więcej czasu na zewnątrz. Nie żałujmy kremów z wysokim filtrem na co dzień, nie tylko podczas wakacyjnego wypoczynku nad wodą. Pamiętajmy również o czapeczkach, kapelusikach i okularach! Promienie ultrafioletowe już w okresie dzieciństwa mogą być przyczyną chorób oczu. To zagrożenie jest większe u dzieci niż u osób dorosłych, ponieważ oczy dzieci łatwiej przepuszczają światło. Soczewka oka nie zatrzymuje promieni UV do momentu osiągnięcia przez dziecko wieku 10-12 lat. Częsta ekspozycja na słońce od wczesnego wieku może prowadzić do poważnych uszkodzeń siatkówki. Oba filtry Produkty przeciwsłoneczne powinny chronić równocześnie przed promieniami UVB, jak i UVA. Zawierają one filtry i/lub ekrany. O skuteczności filtrów informuje wskaźnik SPF - im wyższy, tym skuteczniejsza ochrona. Wskazuje, jak długo można przebywać na słońcu z warstwą ochronną do momentu wystąpienia poparzeń - w porównaniu do czasu bez takiej ochrony. Wyróżnia się kilka stopni ochrony: słaba (SPF 2-6), średnia (8-12), wysoka (1525), bardzo wysoka (30-50) oraz ultrawysoka (powyżej 50). SPF na poziomie 2-6 praktycznie nie zapewniają żadnej ochrony, a ich aplikację należy powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia. Filtrów powinny używać przede wszystkim dzieci, osoby po kosmetycznych zabiegach złuszczających, narażone na powstanie czerniaka, przebarwień i opalające się „na raka”, czyli reagujące na słońce zaczerwieniem. JAG skawki umyj, osącz, odszypułkuj, przekrój na pół. Składniki sałatki wymieszaj, dopraw sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Skrop oliwą, posyp parmezanem. Porcje ryby podawaj na sałatce i z ryżem ugotowanym na sypko. Truskawkowy chłodnik Składniki: 60 dag truskawek, 1/2 szklanki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy, 2-3 łyżki miodu, miąższ z połowy laski wanilii, 1/2 łyżeczki startego imbiru, 20 dag serka waniliowego, 5 dag posiekanej białej czekolady, listki melisy. Wykonanie: Truskawki opłucz, delikatnie osusz, a następnie usuń szypułki. 50 dag owoców zmiksuj dokładnie z sokiem wyciśniętym z pomarańczy, startym imbirem, miodem i miąższem z połowy laski wanilii. Odstaw do lodówki na godzinę. Do schłodzonego chłodnika z truskawek dodaj pozostałe truskawki pokrojone w cienkie plasterki. Gotowy chłodnik przelej do miseczek. Każdą porcję udekoruj kleksem serka waniliowego, posiekaną lub startą na tarce czekoladą oraz listkami melisy. Na wysoki połysk By temu zapobiec, warto sięgnąć po skuteczne preparaty do czyszczenia. Polska marka Barwa proponuje ciekawe rozwiązanie. Jej nowa seria kosmetyków do wnętrz - Perfect House - to całkowicie nowatorska odsłona środków czystości, które przypadną do gustu każdej kobiecie. Są skuteczne, wydajne i estetycznie opakowane. Perfect House Furniture dedykowany jest do czyszczenia mebli drewnianych z drewna lakierowanego, matowego, olejowanego oraz mebli z materiałów drewnopodobnych. Usuwa brud, kurz, uporczywe zabrudzenia, tłuste plamy, odciski palców. Dodatkowo delikatnie nabłyszcza i pielęgnuje drewniane powierzchnie oraz odświeża kolor. Co ważne w przypadku mebli drewnianych, zabezpiecza drewno przed wchłanianiem wody. Perfect House Floor to podobny preparat do podłóg. Delikatnie nabłyszcza i pielęgnuje drewniane powierzchnie, nie pozostawiając smug i zacieków. Pozostawia przyjemny, świeży zapach. KONKURS Mamy dla Państwa pięć zestawów opisanych preparatów od firmy Barwa. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHO2.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z VAT) od czwartku, 9 czerwca, od godz. 10.00, do środy, 15 czerwca, do 22.00. Wygra pięć osób, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „Jak dbasz o drewno w domu?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. Regulamin znajduje się na stronie www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 25 nr. „Echa”. *Odbiór nagród w siedzibie redakcji. Istnieje możliwość wysyłki pocztą/ kurierem w przypadku pokrycia kosztów wysyłki przez zwycięzcę. echO dzieci FOt. cOMMOns.WikiMedia.Org www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl NAUKA BEZ TAJEMNIC Zorza Zorzą nazywa się świecenie górnych warstw atmosfery setki kilometrów nad ziemią. Zorze powstają w wyniku zderzenia się z cząsteczkami atmosfery ziemskiej naładowanych elektrycznie cząstek atomowych emitowanych przez Słońce. W trakcie zderzeń uwalniana jest energia w postaci promieniowania świetlnego. Słońce wysyła stale strumień cząstek, nie znaczy to jednak, że na niebie nieustannie pojawiają się zorze. Od czasu do czasu zdarzają się na powierzchni Słońca wybuchy, słoneczne pochodnie, pojawiają się też plamy słoneczne. Wszystko to świadczy o wzroście aktywności słonecznej, kiedy to w przestrzeń wysyłane są całe fontanny cząsteczek. Taki wybuch trwa zwykle kilka godzin. Zorze mają również różne kształty i kolory. Obserwowano pasma, łuki, kurtyny, promienie, korony i inne kształty. Kolor zorzy (niebieski, zielony, żółty, czerwony, biały) zależy od różnej intensywności linii emisyjnych i rodzaju gazu. Na czerwono i na zielono świeci tlen, natomiast azot w kolorach purpury i bordo. lżejsze gazy, takie jak wodór i hel, świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej. Zorze polarne były obserwowane na wszystkich planetach-olbrzymach w Układzie Słonecznym. Szczególnie silne występują na Jowiszu. Na ich kształt i wielkość mają wpływ przepływy plazmy związane z księżycami galileuszowymi. Na Saturnie zorze obserwowano w ultrafiolecie i w świetle widzialnym, dzięki sondzie Cassini. Występują również na Uranie i Neptunie. Rozmaitości 33 do PoCzytania Zanurz się Ona pochodzi z małej wioski w świętokrzyskim. On z inteligenckiej rodziny z warszawskiego Żoliborza. agnieszka i Krzysiek, oboje rocznik 1989. Ona, wiedząca czego chce, z trudnym charakterem, wrażliwa, trochę zakompleksiona, samotniczka. On, przystojny marzyciel, niezdecydowany, pełen wielkich pragnień, czasem z głową w chmurach i stopami oderwanymi od ziemi. Gdy mają 17 lat, niezależnie od siebie, ich uwagę zwraca tajemnicza inskrypcja na jednym z zabytków. Będzie ona powoli zmieniać ich życie i upodabniać ich losy, w sposób niespodziewany dla każdego z nich. Czy odnajdą jej znaczenie? Czy domyślą się, że pójście za nią może nadać nowy sens ich życiu? Czy raczej uciekną przed nią lub po prostu zbagatelizują jako coś przypadkowego? Na kartach powieści śledzimy ich licealne i studenc- Zbigniew Minda, Twoja dusza była perłą, Polwen, Radom 2016. kie perypetie, małe i duże wybory życiowe, które krążą wokół tajemniczej sentencji. „Twoja dusza była perłą” jest jak łyk czystej, orzeźwiającej wody z górskiego strumienia. W zalewie powszechnie obecnej w świecie kultury tandety, banału, chamstwa i zwyczajnego zła ta książka pozwala odetchnąć i przypomnieć sobie - niezależnie od tego, ile mamy lat - o najważniejszych sprawach w życiu. RUSZ GŁOWĄ Na naładowane elektrycznie, rozpędzone cząstki oddziałuje ziemskie pole magnetyczne i ściąga je w kierunku biegunów magnetycznych znajdujących się w pobliżu bieguna północnego i południowego Ziemi. Dlatego zorze najłatwiej zaobserwować na Arktyce i Antarktyce, stąd też jej nazwa - zorza polarna. Zasady i kwasy Większość kwasów ma kwaśny smak. Niektóre z nich są trujące, niektóre mogą wywołać poważne poparzenia skóry, inne natomiast są całkowicie nieszkodliwe. Są też takie, które można spożywać. Spożywamy kwas cytrynowy zawarty w cytrynach i pomarańczach. Natomiast nasz organizm wytwarza kwasy pomocne podczas trawienia. Jednym z najsilniejszych i najważniejszych kwasów jest kwas siarkowy. Używany jest on w olbrzymich ilościach przy produkcji nawozów sztucznych, w hutnictwie. Innymi silnymi kwasami są kwas azotowy i kwas solny. Zasady są substancjami, które są przeciwieństwem kwasów, chociaż podobnie jak kwasy niektóre zasady są bardzo aktywne i powodują korozję (np. wapno i soda kaustyczna). W przypadku zmieszania kwasu z zasadą w odpowiedniej proporcji neutralizują się one wzajemnie. Na przykład kiedy kwas solny zmieszany zostanie z sodą kaustyczną, powstanie zwykła sól i woda. Pewne substancje zanurzane w kwasach lub zasadach zmieniają kolor. Substancje są zwane wskaźnikami. lakmus zmienia kolor z niebieskiego na czerwony w roztworze kwasu i z czerwonego na niebieski w roztworze alkalicznym. Zobacz sam aby przekonać się, jak oddziałują kwasy, umieść łyżeczkę sody oczyszczonej (wodorowęglan sodowy) na środku talerza. następnie polej go octem (kwas). soda zacznie musować, wydzielając dwutlenek węgla. kwas reaguje z wodorowęglanem, wytwarzając dwutlenek węgla. NOWOŚCI Baw się z rodzicami! Klocki czy gry planszowe już się Wam znudziły? Możecie sięgnąć po coś zupełnie nowego! „Gotuj z Dzieckiem” to 30 kart ze wspaniałymi przepisami wybranymi specjalnie dla dzieci. Wspólnie z rodzicami i rodzeństwem możecie wkroczyć w świat nowych smaków, intrygujących zapachów i kolorowych połączeń, rozpoczynając w ten sposób kulinarną przygodę we własnym domu! Pyszne przepisy przygotowała Joanna Mentel, dziennikarka i psycholog, zało- życielka warsztatów kulinarnych Dzieciaki w Formie. Przy okazji poznacie zdrowe zwyczaje żywieniowe i nowe smaki. W serii wydawnictwa Sierra Madre ukazały się również zestawy „Eksperymentuj z dzieckiem” oraz „Czaruj z dzieckiem”. Te propozycje na pewno przypadną Wam do gustu i sprawią, że nie będziecie się już nudzić. JaG 1. ……… dziwaczka. 2. na straganie w dzień targowy takie słyszy się ……….. 3. „a to feler” - westchnął ……….. 4. Jest kura ………….. znosząca złote jajka. 5. samochwała w kącie stała i wciąż tak ……………… 6. pan pomidor wlazł na tyczkę i przedrzeźnia ……………… 7. Wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z …….. 8. entliczek-pentliczek, czerwony ……………. krzyżówkę tę ułożył Kajtek Zbrojewski z Siedlec. nagrodę za inwencję (jedną z recenzowanych na naszej stronie książek) wyślemy pocztą. Wasza krzyżówka też może zostać wydrukowana na tej stronie. Wystarczy, że przyślecie ją do nas. nie zapomnijcie podać swojego adresu. Wypełnione kupony (wyłącznie na kartach pocztowych) prosimy przesyłać na adres: „echo katolickie”, ul. Bp. Świrskiego 43a, 08-110 siedlce. do wygrania zestaw nowych gier z serii „akademia umysłu Junior latO” firmy Format. to specjalnie opracowany zestaw gier rozwijających pamięć, wspomagających koncentrację oraz pobudzających wyobraźnię. teraz wspomagają również naukę języka angielskiego! rozwiązanie krzyżówki z 21 nr. echa: dzień dziecka nagrodę otrzymuje Jakub Zaniewicz z Białej podlaskiej. serdecznie gratulujemy, nagrodę prześlemy pocztą. KRzyżóWKA 23 hasłO iMię i nazWiskO adres Wiek 34 EchoKatolickie migawka informacje - ogłoszenia W krajowej czołówce numer2315(615) 12-18czerwca kwietnia 2007 numer (1092) 9-15 2016 r. usługi Roboty drogowe (kostka brukowa), sanitarne. Sprzedaż i montaż ogrodzeń betonowych, kręgów i rur betonowych. Firma DrogowoInżynieryjna DORFA Sp.J. Wola Suchożebrska, ul. Łąkowa 1, tel. 602-613-623, 602-613 -632. Piłkarki ręczne z I LO im. T. Kościuszki w Łukowie zajęły czwarte miejsce w finale Mistrzostw Polski Szkolnego Związku Sportowego w kategorii szkół ponadgimnazjalnych. Finałowy turniej odbył się w dniach 1-3 czerwca w Nowym Sączu. Drużynę z ,,Kościuszki” wyprzedziły tylko szkoły sportowe z Wrocławia (I miejsce), Szczecina i Gliwic. Drużyna z łukowskiego liceum na mistrzostwach reprezentowała województwo lubelskie jako mistrz tegorocznej Wojewódzkiej Licealiady SZS. Osiągnięcie piłkarek ręcznych to opr. LA jeden z największych sukcesów sportowych w historii I LO. Oferty pracy Piekarz - wykształcenie zawodowe kierunkowe, podstawowa umiejętność wypieku pieczywa, pożądane doświadczenie. Miejsce zatrudnienia - Mordy. Pracownik robót wykończeniowych wykształcenie min. zasadnicze zawodowe, staż pracy na podobnym stanowisku min. rok, Meszki. Zbieracz pieczarek - pożądany staż pracy - min. 6 miesięcy, umiejętność zbioru i sortowania pieczarek lub możliwość przyuczenia, Nowosielec. Spedytor - wykształcenie min. średnie, znajomość j. rosyjskiego i j. angielskiego, obsługa komputera, Łosice. Szwaczka - wykształcenie zasadnicze zawodowe, mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku, Łosice. Kierowca ciągnika siodłowego - prawo jazdy kat. C+E, uprawnienia do przewozu rzeczy, pożądane doświadczenie na podobnym stanowisku, Nowe Szpaki. Elektromonter - wykształcenie zasadnicze zawodowe kierunkowe, staż pracy min. 3 lata, wiedza z zakresu elektryki, umiejętność czytania projektów, Chotycze-Kolonia. Opiekunka domowa - mile widziany kurs z zakresu opieki nad osobami starszymi, Łosice. Sprzedawca obwoźny - prawo jazdy kat. C, uprawnienia do przewozu rzeczy, niekaralność, komunikatywność, mile widziana znajomość branży rolniczej, Łosice. Przedstawiciel handlowy - wykształcenie średnie lub wyższe, prawo jazdy kat. B, pożądane doświadczenie na podobnym stanowisku, komunikatywność, łatwość nawiązywania kontaktów, znajomość rynku rolniczego, uczciwość, pracowitość, Łosice. Kelner - wykształcenie zawodowe lub średnie, mile widziane doświadczenie w pracy w gastronomii, dyspozycyjność, uczciwość, książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych, Ostromęczyn-Kolonia. Operator pił porzecznych-cyrkularek - min. roczne doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku, Drażniew. Operator urządzeń oczyszczania ścieków - wykształcenie wyższe (ochrona środowiska specjalność gospodarka odpadami), Łosice. Zbieracz pieczarek - mile widziane doświadczenie w zakresie sortowania i zbioru grzybów lub możliwość przyuczenia, Mszanna. Nauczyciel j. polskiego - wykształcenie wyższe magisterskie z przygotowaniem pedagogicznym - kierunek filologia polska (wskazany kurs kwalifikacyjny z historii), pożądany staż pracy min.1 rok, Szydłówka. Księgowy/księgowa - wykształcenie min. średnie, mile widziane doświadczenie na ww. stanowisku, Konstantynów. Pomocniczy robotnik drogowy (6 stanowisk) - kurs operatora koparko-ładowarki, Hołowczyce-Kolonia. Pracownik do demontażu pojazdów (3 stanowiska) - bez wymagań, Łosice. Inspektor ds. kwatermistrzowskich - szczegółowe informacje dostępne na stronie www.kppsplosice.nbip.pl, Łosice. Asystent ds. protetyki słuchu - wykształcenie wyższe, obsługa urządzeń biurowych, prawo jazdy kat. B, mile widziany staż pracy w zakresie sprzedaży usług lub towarów, obsłudze klienta, kultura osobista, Łosice. Zbieracz pieczarek (10 stanowisk) - bez wymagań, Nowosielec. Kontakt: Powiatowy Urząd Pracy w Łosicach, tel. 83-357-19-52. Reklama WÓJT GMINY SIEDLCE Informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy oraz na stronach internetowych (www.siedlcegw.e-bip.pl i www.gminasiedlce.pl) znajduje się ogłoszenie o przetargu nieograniczonym nieprzekraczającym kwot określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 na: „Przebudowę ulicy Stefaniuka w miejscowości Stok Lacki - Folwark” Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia oraz dodatkowe wyjaśnienia dostępne są do dnia 23 czerwca 2016 r. Oferty należy składać w Urzędzie Gminy Siedlce przy ul. Asłanowicza 10 (biuro podawcze) w terminie do dnia 23.06.2016 r. do godziny 09.30. Otwarcie ofert nastąpi w biurze Urzędu Gminy w Siedlcach przy ul. Asłanowicza 10, w dniu 23.06.2016 r. o godzinie 10.00, pok. nr 8 (sala konferencyjna). WÓJT GMINY SIEDLCE HENRYK BRODOWSKI WÓJT GMINY SIEDLCE Informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy oraz na stronach internetowych (www.siedlcegw.e-bip.pl i www.gminasiedlce.pl) znajduje się ogłoszenie o przetargu nieograniczonym nieprzekraczającym kwot określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 na: „Opracowanie projektu i budowę przyłączy kanalizacyjnych w miejscowościach Stok Lacki, Pruszyn-Pieńki, Pruszyn” Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia oraz dodatkowe wyjaśnienia dostępne są do dnia 24 czerwca 2016 r. Oferty należy składać w Urzędzie Gminy Siedlce, przy ul. Asłanowicza 10 (biuro podawcze), w terminie do dnia 24.06.2016 r. do godziny 09.30. Otwarcie ofert nastąpi w biurze Urzędu Gminy w Siedlcach przy ul. Asłanowicza 10, w dniu 24.06.2016 r. o godzinie 10.00, pok. nr 8 (sala konferencyjna). WÓJT GMINY SIEDLCE HENRYK BRODOWSKI Drewno kominkowe i opałowe, obrzynki tartaczne, węgiel, ekogroszek, brykiet, pellet dębowy, żwir, piasek, ziemia, żużel, cement 1-12 ton. Konkurencyjne ceny, transport. Tel. 604-652-819, www. weglobyt.pl. Murarz-zdun: budowa i remonty pieców, kuchni kaflowych, kominy, piwnice, wędzarki i roboty murarskie. Woj. lubelskie, tel. 509-966-904. Praca chałupnicza: szycie odzieży z dzianin i tkanin oraz przeróbki krawieckie. Siedlce, za mostem łukowskim, tel. 25-644-54-36 lub 501-242-095. Hurtownia Artykułów Dziecięcych MADAR: wózki, łóżeczka, foteliki, akcesoria zabawki, sala zabaw. Ujrzanów 282c, tel. 25-644-37-71, www.madar.siedlce.pl. Zapraszamy. nieruchomości sprzedam Mieszkanie 58 m², IV piętro, w centrum, Siedlce, ul. Kilińskiego, 158 tys. zł. Tel. 501-516-482. Mieszkanie 60 m² sprzedam lub zamienię na mniejsze z dopłatą. Siedlce, ul. Kurpiowska, tel. 608-691-361. Posesja 80 arów z zabudowaniami w miejscowości Brzozowy Kąt. Tel. 519147-339. Mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od zaraz. Stoczek Łukowski, 130 tys. zł. Tel. 519-862-477. Mieszkanie 35 m², I piętro, w centrum, po remoncie. Stoczek Łukowski, tel. 691-604-994. Duża, piękna działka na Nowych Siedlcach. Tel. 602-843-307. nieruchomości wynajmę Kawalerka w centrum Siedlec. Tel 602843-307. Mieszkanie - stancja w centrum Siedlec od 1 lipca. Tel. 600-128-801. Lokal 588 m² lub część I p., w tym pomieszczenia 75 m², 25 m² i 25 m², Siedlce, ul. Brzeska 91. Tanio wynajmę. Tel. 600-452-492 lub 698-997-247. Kwatera pracownicza z parkingiem, doskonałe warunki. Siedlce, tel. 509951-331. Samodzielne mieszkanie: pokój, kuchnia, łazienka. Siedlce, tel. 604-063-644. sprzedam Stodoła drewniana z blachy ocynkowanej 19/7, cena 5 tys. zł. Tel. 504-548-458. Kserokopiarka Canon iR2018, czarnobiała, format A5-A3, opcje: kopiarka, drukarka, skaner. Idealna do małego biura, używana, w pełni sprawna. Tel. 25-644-48-00. Drzewo osika, tanio. Tel. 501-242-095 lub 25-644-54-36. Tanio dwa fotele w dobrym stanie, bordowe, cena 100 zł. Siedlce, tel. 664830-988. Chłodziarko-zamrażarka Amica, stan b. dobry. Tel. 510-564-898. Fotel elektryczny do masażu kręgosłupa i kręgów szyjnych, 600 zł. Siedlce, tel. 606-743-291. Nokia 100, nowa, bez simlocka, komplet, 100 zł. Tel. 798-701-646. Tona odważników żeliwnych, 1 sztuka 25 kg. Siedlce, tel. 508-820-921. Rowerek dziecięcy BMX „16”, używany. Siedlce, tel. 500-646-814. Krokwie. Tel. 668-837-119. Fotel biurowy dziecięcy, na 7-9 lat, różowofioletowy, 50 zł. Tel. 604-075-955. zadbany, z salonu, cena 14,5 tys. zł. Tel. 667-472-589. Seat Leon, 1,4 B, 2003 r., 132 tys. km, czarna perła, ważne badania techniczne. Tel. 692-942-838. Ford Focus C-Max, 1,6 TDCI, 2004 r., 167 tys. km, srebrny, hak, klimatyzacja. Tel. 692-942-838. Volkswagen Passat B5, 1,9 TDI, 2001 r., cena 8,9 tys. zł. Tel. 667-472-589. Przyczepa campingowa. Tel. 606-743291. nauka Korepetycje z historii - dyplomowana nauczycielka, możliwość dojazdu; Siedlce. Tel. 794-205-704. rolnictwo Prosięta, tel. 513-686-658. Kozy i kózki, Siedlce. Tel. 25-633-93-97. różne Poznam Pannę w celu matrymonialnym do 40 lat, woj. lubelskie. Tel. 511-198-493. nocne dyżury aptek SIEDLCE 10-16 VI ul. Pułaskiego 13 Tel. 25-644-61-89 praca 10-16 VI ul. Kilińskiego 23 Tel. 25-631-30-84 Przedsiębiorstwo Prywatne Zbigniew Sobolewski, Siedlce, ul. Brzeska 102A, zatrudni od zaraz pracownika na stanowisku: kasjer-sprzedawca. Tel. 604-562-782. Firma Foldruk zatrudni programistę PHP. Wymagana znajomość: PHP, MySQL, HTML5, CSS3, jQuery. Oferty + CV e-mailem: [email protected] Firma Foldruk zatrudni pracownika do produkcji reklam. Oczekujemy zdolności manualnych i umiejętności pracy w zespole. Atutem będzie znajomość programu CorelDRAW. Oferty + CV e-mailem: [email protected] Firma Foldruk zatrudni grafika komputerowego. Wymagania: b. dobra znajomość programów ADOBE Photoshop, CorelDRAW. Oferty + CV e-mailem: [email protected] ŁUKÓW 10- 12 VI ul. Staropijarska 24 Tel. 25-798-88-77 13-16 VI ul. Nowopijarska 2 Tel. 25-644-22-95 BIAŁA PODLASKA 10-16 VI ul. Sidorska 2K Tel. 83-343-25-24 MIĘDZYRZEC PODLASKI 10-16 VI ul. Warszawska 17 Tel. 83-371-25-23 SOKOŁÓW PODLASKI 10-16 VI ul. Piłsudskiego 12 Tel. 25-787-33-30 RADZYŃ PODLASKI 10-16 VI ul. Ostrowiecka 10 Tel. 83-354-10-54 PARCZEW 10 VI ul. Kościelna 11 motoryzacyjne Tel. 83-355-04-51 11-16 VI ul. PCK 1 Toyota Avensis 2.0 D4D 2004 r., kombi, Tel. 83-354-29-59 ROZWIĄZANIA KONKURSÓW W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym Renata Mikiciuk, Międzyrzec Podlaski do wygrania były trzy książki „5 języków miłości dla Teresa Malon, Łuków mężczyzn” od wydawnictwa Esprit. Najbardziej ciekawych Agnieszka Szczygieł, Siedlce odpowiedzi na pytanie: „Jak dbasz o dobre relacje w Jadwiga Olesiejuk, Biała Podlaska małżeństwie?” udzielili: Jerzy Jarzębski, Mińsk Mazowiecki W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym Wojciech Próchenko, Siedlce Mariusz Leśniewski, Włodawa do wygrania były trzy książki „Dziewczyny wyklęte 2” od wydawnictwa Fronda. Najbardziej ciekawych odpowiedzi W 21 numerze „Echa” ogłosiliśmy konkurs SMS, w którym na pytanie: „ Dlaczego lubię chodzić do kina?” udzielili: do wygrania było pięć zestawów kosmetyków do makiCzesław Sęk, Ryki jażu ufundowanych przez firmę La Luxe Paris. Najbardziej interesujących odpowiedzi na pytanie: „Jak dbasz o urodę Wojciech Jaszczuk, Pietrusy Bożena Galas, Natolin wiosną?” udzieliły: Gratulujemy! Nagrody wyślemy pocztą. Marzena Soćko, Siedlce Reklama BETONIARNIA PISZCZAC Rozmaitości informacje - reklama www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl 35 I Gminny Przegląd Piosenki Zielonej Ekologiczne rytmy Mamy nadzieję, że przegląd na stałe wpisze się w kalendarz uroczystości w naszej szkole - podkreślają nauczycielki z Przedszkola Samorządowego organizujące przegląd: Ewa Zalewska, Małgorzata Czyżak oraz Bogusława Ciok. - Cieszymy się, że tak dużo dzieci przyjechało do Piszczaca, aby wspólnie świętować Dzień Ziemi. Sprzyja to integracji i wspólnemu poznaniu się - dodają. Szkoła uczy troski o środowisko Uczestnicy nie zawiedli. Na scenie w ekologicznych rytmach zaprezentowało się siedem zespołów z trzech placówek z terenu gminy: „Leśne Duszki” z Oddziału Przedszkolnego w Szkole Podstawowej w Dobrynce z wychowawczynią Sylwią Bagienko; „Ekoprzedszkolaki” z Oddziału Przedszkolnego im. Jana Pawła II w Połoskach, których wychowawczynią jest Beata Pietruczuk. Na scenie wystąpiły także dzieci z Przedszkola Samorządowego w Piszczacu: „Krasnoludki” z wychowawczyniami Małgorzatą Czyżak i Beatą Podolec, „Ekopszczółki” z Bogusławą Ciok i Piotrem Lewczukiem, „Rozśpiewane Żabki”, których wyReklama chowawczynią jest Ewa Zalewska, „Słoneczka” z Urszulą Szewczuk oraz „Wesołe Smerfiki” kierowane przez Joannę Kruglej. Na uroczystości obecni byli także zaproszeni goście z piszczackich instytucji: wójt gminy Kamil Kożuchowski, Agnieszka Nestorowicz z Gminnego Centrum Kultury i Sportu, dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych Dorota Sierpatowska oraz wicedyrektor Agnieszka Pawlak. Każdy zespół prezentował na scenie jedną piosenkę o tematyce ekologicznej lub przyrodniczej. - Dzieci były doskonale przygotowane, miały kolorowe i ciekawe stroje. Wszystko przebiegało w atmosferze radości - mówi B. Ciok. - Wzbudzanie świadomości ekologicznej jest bardzo ważnym zadaniem szkoły. Musimy uwrażliwić młode pokolenie na problemy związane z zanieczyszczeniem środowiska - dodaje M. Czyżak. Warto rozwijać talenty Występy nagradzane były gromkimi brawami. Talent najmłodszych docenił także wójt, który za uczestnictwo w przeglądzie wręczył przedstawicielowi każdej placówki pamiątkową ta- Fot. M. Karwowski Przedszkolaki z gminy Piszczac udowodniły, że choć niewiele mają lat…, to dużo wiedzą - o środowisku, w którym żyją, i jak o nie dbać. Znają się na tym śpiewająco! Można się o tym było przekonać podczas I Gminnego Przeglądu Piosenki Zielonej, który odbył się w Szkole Podstawowej. „Rozśpiewane Żabki” z Przedszkola Samorządowego w Piszczacu. bliczkę. Oprócz tego każdy zespół otrzymał nagrody rzeczowe. - Dzięki tej uroczystości mogliśmy się zaprezentować, obejrzeć występy dzieci z innych grup oraz zwiedzić przedszkole i szkołę - mówi B. Pietruczuk. - Bardzo dziękujemy za ciepłe przyjęcie naszej grupy. Miło będziemy wspominać tę wizytę - dodaje. Nic dodać, nic ująć… Główne cele przeglądu zostały osiągnięte: dobra zabawa i integracja, a przy tym ważna lekcja ekologii. Na przeglądzie odbyło się także rozstrzygnięcie gminnego konkursu plastycznego „Uroki miejscowości, w której mieszkam”. Na konkurs wpłynęły 63 prace wykonane przez dzieci z gminnych przedszkoli. Komisja konkursowa miała niełatwe zadanie. Najwięcej uwagi zwracała jednak na samodzielność autorów. W rezultacie przyznano trzy nagrody i 13 wyróżnień. Miejsca na podium zajęli kolejno: Franci- szek Kondraciuk (SP w Piszczacu), Magda Magier (OP SP w Połoskach) oraz Maja Mirska (PS w Piszczacu). Nagrodzonym i wyróżnionym dzieciom wręczono dyplomy oraz nagrody rzeczowe. Drobne upominki otrzymały także pozostałe dzieci biorące udział w konkursie. Po uroczystości goście udali się na słodki poczęstunek. - Organizacja konkursu dla dzieci w wieku przedszkolnym to bardzo dobra inicjatywa - mówi S. Bagienko, przyznając, że przedszkolaki z wielkim zaangażowaniem wykonywały prace. - Chętnie weźmiemy udział w kolejnych edycjach - dodaje. Przegląd i konkurs plastyczny nie odbyłby się, gdyby nie wsparcie wielu osób i instytucji. Podziękowania należą się wójtowi gminy Piszczac, który objął przegląd swoim patronatem, oraz Łukaszowi Wędzie - dyrektorowi Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Piszczacu, które ufundowało nagrody. Organizatorki konkursu mogły również liczyć na wielkie wsparcie ze strony dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Piszczacu D. Sierpatowskiej. Ewa Zalewska 36 EchoKatolickie numer 23 (1092) 9-15 czerwca 2016 r. t y g o d n ik r e g i o n a l n y Wydawca: Siedlecka Oficyna Wydawnicza „Podlasie” Sp. z o.o.; numer indeksu: 367478 Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43A, 08-110 Siedlce, tel. 25 644 48 00, fax.: 25 644 49 00 www.echokatolickie.pl, e-mail: [email protected]; numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000 BGZ S.A o/Siedlce Redaktor naczelna: Monika Grudzińska ([email protected]). Zastępca: Agnieszka Warecka ([email protected]). Asystenci kościelni: ks. Andrzej Adamski, ks. Piotr Wojdat. Redaktorzy prowadzący: Jolanta Krasnowska-Dyńka ([email protected]), Monika Lipińska ([email protected]), Kinga Ochnio ([email protected]) Dziennikarze: Agnieszka Wawryniuk, Andrzej Materski (red. sportowa). Stali współpracownicy: Waldemar Jaroń, Tadeusz Nieścioruk, Krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski, ks. Jacek Wł. Świątek, Michał Sztelmach, Anna Wolańska, Beata Zgorzałek. Korekta: Anna Kublik. Skład: Leszek Sawicki. Administracja: Beata Kusińska, Marta Kaleucha ([email protected]). Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664 427 272, e-mail: [email protected]), Sylwia Jelonek, tel. 694-466-922. Druk: ZPR Media SA, ul. Dęblińska 6, 04-187 Warszawa Prenumerata realizowana przez RUCH S.A. Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www. prenumerata.ruch.com.pl. Ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: [email protected] lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne w godzinach 7.00 - 18.00. Koszt połączenia wg taryfy operatora. Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej www. dp.kolporter.com.pl/ Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów i dokonywania skrótów.