INTEGRACYJNE ZABAWY SKAUTOWE
Transkrypt
INTEGRACYJNE ZABAWY SKAUTOWE
INTEGRACYJNE ZABAWY SKAUTOWE BINGO Potrzebne materiały: . Plansza z pytaniami umożliwiającymi poznanie się . Długopisy . Małe karteczki, na których uczestnicy będą mogli napisać swoje imiona . Niespodzianka dla wygranego Wprawdzie harcerze hazardem się z założenia pewnie nie parają, ale mogę Was zapewnić, że takie starszoharcerskie BINGO jest raczej niegroźne. Uczestnicy gry dostają nieco zmodyfikowany arkusz do gry w Bingo (16 kwadratów na kartce A4) i cos do pisania. Na arkuszu w każdym kwadracie są pytania w dwóch językach - na przykład: . znajdź kogoś kto jest w harcerstwie dłużej niż 10 lat (w starszoharcerskim gronie nie powinno to być problemem), . poza tym znajdź osobę urodzoną w tym samym miesiącu, co Ty, . znajdź kogoś, kto ma srebrną odznakę ratownictwa, . znajdź kogoś, kto skacze na spadochronie, . znajdź kogoś kto wie co to jest HROŚ, . znajdź kogoś kto itp. W zależności od grona, w jakim gramy arkusze trzeba nieco zmodyfikować, a uczestnicy pytając się nawzajem o podane kwestie zbierają podpisy innych uczestników zabawy (tylko jeden podpis od jednej osoby) i w ten sposób się poznają. Kiedy zakończą wszyscy siadają w kręgu i można przejść do kolejnej zabawy. Jeżeli jednak mamy jeszcze trochę czasu możemy rozdać uczestnikom małe karteczki, na których piszą swoje imiona i wrzucają je do "maszyny losującej". Wtedy jakaś przystojna harcerka lub piękny harcerz zaczynają losować imiona, wymienieni przedstawiają się mówiąc o sobie jedno ciekawe słowo (najlepiej określający ich przymiotnik np. obieżyświatka Ola), a reszta wykreśla po kolei imiona wylosowanych ze swoich arkuszy. Ten kto pierwszy będzie miał szereg wykreślonych imion w jednej linii (pionowej, poziomej lub ukośnej) krzyczy BINGO i wygrywa.A jeżeli organizatorzy są przygotowani - dostaje jakąś niespodziankę. Jest to wariacja na temat gry "Znajdź kogoś kto" i może być wykorzystywana w dowolnym momencie wieczornego programu integracyjnego, choć wymaga nieco przygotowań. 1 MINGLE Potrzebne materiały: . Tekst pytań, które można zadawać uczestnikom gry . Gwizdek Do gry gromadzimy uczestników i pozwalamy im "mieszać" się chodząc w różnych kierunkach mówiąc Mingle (bardzo szybko). Oznacza to mniej więcej tyle, co wymiana. JAK???. No i właśnie na wymianie słów polega zabawa, gdyż na dźwięk gwizdka, którego używa prowadzący uczestnicy muszą połączyć się w grupy, których liczebność określa ilość sygnałów. Na przykład 5, 2, 10, 30 gwizdnięć gwizdka lub fletu. W tak uformowanych grupach uczestnicy odpowiadają na zadanie przez prowadzącego pytania np. ile czasu zajęła Ci podróż do tego kraju, ile masz rodzeństwa, co lubisz jeść, jak długo jesteś w skautingu. Po kilku minutach uczestnicy znów chodzą przemieszani krzycząc Mingle, mingle... i na dźwięk gwizdka formują kolejne grupy. . Zabawa jest dobra do wykorzystania na samym początku integracyjnego wieczoru, choć później można odpowiednio zmodyfikować pytania i na pewno też będzie ciekawa. MEN AND WOMEN Potrzebne materiały: --To zabawa, którą kilka lat temu była przebojem starszoharcerskich form jeszcze w Załęczu, może więc niektórzy z Was ją pamiętają, ale dla przypomnienia krótko przedstawię reguły. Uczestnicy musza się dobrać w trójki. Dwie osoby tworzą "domek" (home) trzymając się za ręce tak, aby trzecia osoba (men) mogła się w środku swobodnie poruszać. Prowadzący grę musi stanąć tak, żeby w ferworze walki uczestnicy gry cały czas go słyszeli i tłumaczy kolejne polecenia: Men - człowiek "w środku" szuka sobie nowego "domku" wśród innych par Home - ludzie tworzący "domki" szukają sobie nowego lokatora Men and women - wszyscy zmieniają konfigurację, co w starszoharcerskiem środowisku taką nowością znowu nie jest. . Gra jest dość angażująca i na pewno integrująca i zrozumiała ze względu na międzynarodowe polecenia, ale tylko w warunkach, kiedy faktycznie słychać polecenia prowadzącego. Może być wykorzystywana w każdej chwili, bo nie wymaga żadnych materiałów i przygotowań. 2 THE LONGEST LINE (najdłuższa linia) Potrzebne materiały: --Zabawa rewelacyjna, szczególnie wzbudza kreatywność uczestników gry (wierzcie mi - do granic możliwości). Dzielimy uczestników na patrole. Zadaniem gry jest ułożenie najdłuższej linii (można tu wspomnieć o długości rzek na przykład w Europie czy na świecie, żeby wprowadzić uczestników w kontekst międzynarodowy). Sprawa wydaje się dość prosta, bo można wykorzystywać wszystkie elementy własnej garderoby (paski, sznurowadła, zawartość kieszeni, bieliznę sic)) wraz z własnymi sylwetkami. Trzeba się tylko upewnić, że mamy wystarczająco suchy teren. Nie musi być zbyt wielki, bo to pobudza kreatywność uczestników jeszcze bardziej. Czas 5 minut. Po zakończeniu odliczania mierzy się poszczególne rezultaty "stópkami" kadry - trzeba wziąć pod uwagę różnice w wielkościach obuwia... . Zabawa jest przednia i bardzo integruje uczestników mobilizując ich do zgodnej organizacji swojego patrolu, w tle można puścić jakąś dynamizującą muzyczkę. SŁONECZNIKI I CEGŁY Potrzebne materiały: Arkusze żółtego lub kolorowego papieru, nożyczki, długopisy, taśma klejąca Czasem w czasie kursu, warsztatów czy rajdu przychodzi czas na refleksje, albo pozytywne doładowanie. Taką propozycja mogą być słoneczniki. Na początku prowadzący opowiada kilka ciekawostek o tych wesołych i promiennych kwiatkach (pomaga przegonić deszcze, uwierzcie), - może to być wiersz lub nastrojowe opowiadanie o tym, jak sprawianie radości innym czyni nas samych szczęśliwszymi (uczestnicy mogą mieć zamknięte oczy). Po tym wstępie każdy dostaje arkusz żółtego papieru, nożyczki, coś do pisania i tworzą swój własny słonecznik. Ważne jest zaznaczyć, żeby ludzie wycinając fantazyjne kształty mieli jednak trochę miejsca na napisanie na kwiatku swojego imienia, a potem komentarzy od przyjaciół. Kiedy kwiatki są gotowe możemy je ułożyć na ziemi tworząc bardzo słoneczną łąkę i prosimy uczestników, zęby napisali coś miłego, co myślą o swoich przyjaciołach z kursu na podpisanych przez nich wcześniej słonecznikach. . Wygląda to z początku banalnie, ale taki słonecznik zostaje i wiele osób do niego może wrócić w jakiejś podłej chwili, więc czasem warto wykorzystać taką formę dla podbudowania grupy i wzbudzenia pozytywnego myślenia. 3 PAŃSTWA - zgadnij skąd jestem? Potrzebne materiały: flagi lub nazwy państw i taśma klejąca lub szpilki do przymocowania ich na plecach uczestników gry Aby przypomnieć uczestnikom co nieco z lekcji geografii, szczególnie w międzynarodowym towarzystwie przyklejamy im na plecach flagi (wtedy nazwy nie wymagają tłumaczenia) państw europejskich lub bardziej międzynarodowe. Uczestnicy muszą odnaleźć osobę, która ma na plecach tą sama nazwę kraju pytając czy mój kraj na przykład leży na wybrzeżu, czy językiem oficjalnym jest, czy można tam spotkać wiatraki itp. Odpowiedzi na pytania ograniczać się powinny tylko do TAK i NIE. Kiedy uczestnicy się odnajdą, mogą spróbować przedstawić "swój" kraj reszcie grupy wspominając charakterystyczne cechy danego państwa. . Czasem jest to trudne, bo zdarza się, że niewiele wiemy o krajach i narodach na swoim kontynencie, że o innych nie wspomnę, ale spróbować warto, a zajęcia takie mogą być doskonałym wstępem do warsztatów na temat integracji europejskiej, stereotypów czy tolerancji. KRAJE UE arkusz nazw krajów do wycięcia wg linii x 2, 3... (ćwiczenie na PORTUGALIA podział dużej grupy na mniejsze) FINLANDIA WIELKA BRYTANIA DANIA HISZPANIA AUSTRIA NIEMCY FRANCJA LUXEMBURG HOLANDIA GRECJA BELGIA IRLANDIA WŁOCHY SZWECJA 4 GIGGLE GAME - BECZKA ŚMIECHU Potrzebne materiały: --Sprawdza się dopiero w grupie, która już się zna. Nie zalecałabym jej na sam początek. Zabawa ta jest bardzo popularna w Wielkiej Brytanii, a dzięki częstym wyjazdom naszych harcerzy na tamte tereny staje się coraz bardziej znana i u nas. Uczestnicy układają się na ziemi w taki sposób że głowa każdej kolejnej osoby leży na brzuchu poprzednika. Kiedy mamy już całą "postrzępioną" linię uczestników zaczynamy grę. Pierwsza osoba krzyczy głośno HA, następna HA, HA, kolejna HA, HA, HA itp. Zabawy jest mnóstwo kiedy zaczynamy czuć dziwne odgłosy w brzuchu naszych poprzedników, wszyscy pękają ze śmiechu. 1. Zabawa dobra na rozładowanie napięcia po jakimś poważnym ćwiczeniu czy wykładzie. LITTLE OBJECT IN MY HAND Potrzebne materiały: arkusz papieru i coś do pisania (marker) Jest to ćwiczenie na kreatywność uczestników i umożliwiające uświadomienie im jak wygląda przepływ informacji w grupie, a co potem - w dużej organizacji. Zdarza się, że zanim przyjedziemy na kolejne warsztaty, kurs czy szkolenie czasem nie bardzo mamy pomysł na jakieś oryginalne rozpoczęcie. Co zaproponować, żeby było w miarę poważne, ale też na tyle ciekawe, żeby ludzie otworzyli się na siebie i zaczęli ze sobą rozmawiać. Ta propozycja wydaję się odpowiednia i działa - zapewniam. Stajemy lub siadamy w kręgu i prowadzący prosi wszystkich uczestników, żeby pomyśleli o jakimś przedmiocie, który mógłby ich w jakiś sposób określić, a jest na tyle mały i nie groźny, że nie baliby się zamknąć go w dłoni. Następnie uczestnicy wymieniają po kolei jakie przedmioty mają w dłoniach, a prowadzący zapisuje je na arkuszu papieru. Kolejnym wyzwaniem jest zadanie przekazania swojego przedmiotu kilku osobom prosząc o podanie imienia np.. Mam na imię Zbyszek i trzymam w dłoni mały kamyk, który chciałbym Ci przekazać... Druga osoba odpowiada tym samym, przejmuje nowy przedmiot i wymieniamy się dalej. Po kilku minutach prowadzący prosi o powrót do kręgu i pozostanie w parze z ostatnią osobą, z którą się wymienialiśmy. Zanim zaczniemy pracę w pacach prowadzący prosi uczestników o podanie nazw przedmiotów, które obecnie mają w dłoniach i co ciekawe nawet w małej grupie zdarza się, że kilka przedmiotów "zginęło", a kilka mamy podwójnie. Śmiejcie się, ale przepływ informacji, albo kiepska pamięć powodują, że często jesteśmy nieskuteczni w przekazywaniu informacji także na szczeblu organizacji, W parach uczestnicy są proszeni o wyjaśnienie dlaczego wybrali akurat taki przedmiot, a nie inny, a druga osoba powinna zapamiętać trzy najważniejsze rzeczy, po czym następuje ogólna prezentacja. . Jest to miły, choć dość refleksyjny wstęp do dalszych zajęć i na pewno uda się Wam dostosować go do Waszych potrzeb. Polecam gorąco. 5 MUSICAL BINGO Potrzebne materiały: Duża tablica, nagrania wybranych piosenek, magnetofon (ew z CD). Arkusze do bingo dla uczestników . Kolejna odmiana Bingo, choć tak naprawdę z Bingo ma nie tak wiele wspólnego. Sprawdza się szczególnie w dynamicznej grupie, także jako element rozładowania nagromadzonej energii, albo dla rozruszania tych nieco bardziej spokojnych uczestników. Prowadzący muszą wybrać około 30-tu znanych przebojów i wypisać ich tytuły na dużej tablicy. Uczestnicy podzieleni na patrole dostają arkusze bingo na których muszą sobie wybrać na przykład szesnaście przebojów i wpisać ich tytuły w wolne kratki. Nie mogą skreślać i zmieniać tytułów, choć kiedy zmienią zdanie mogą poprosić prowadzących o "parafkę". Zabawa zaczyna się, kiedy prowadzący obwieści, że wszyscy są na konkursie tańca nowoczesnego i musza w najbardziej intrygujący i oryginalny sposób zachęcić jurorów do obejrzenia ich pokazu. Ten, kto zdobędzie najwięcej punktów - wygrywa. Prowadzący zaczynają puszczać kolejne kawałki przebojów, których nazwy wykreślają stopniowo z tablicy, a uczestnicy ze swoich arkuszy. Kiedy będą mieli cztery skreślenia w dowolnym kierunku krzyczą BINGO i wygrywają. Zanim jednak do tego dojdzie ludzie potrafią wyczyniać najprzeróżniejsze cuda tańcząc lub ruszając się w taki sposób, że jurorzy mogą mieć poważne problemy z obiektywną oceną. A najfajniejsze jest to, że dobrze się tu mogą bawić zarówno zuchy jak i baaaardzo dorośli instruktorzy czy rodzice, a do takich spotkań czasami też dochodzi. hm. Aleksandra Filińska HR 6