Mięso, które truje - SolaFide

Transkrypt

Mięso, które truje - SolaFide
Mięso, które truje
Styl hodowania zwierząt na mięso zmienił się dramatycznie w drugiej połowie XX wieku. Dziś króluje
model skoncentrowanego karmienia zwierząt (Concentrated Animal Feeding Operation — CAFO). A
to znaczy, że jedząc mięso, spożywamy padlinę, krew, hormony i różne farmaceutyki, w tym arszenik i
środki powodujące eutanazję.
Zgodnie z modelem CAFO zwierzęta są zamknięte w małych zagrodach albo pomieszczeniach, gdzie
setki, tysiące, a nawet setki tysięcy hodowane są w tym samym czasie. Np. świnie, kurczaki czy indyki
hodowane są wewnątrz, w ogromnych pomieszczeniach, ale stłoczone na bardzo małych powierzchniach.
Jedzenie i woda dostarczane są zwierzętom mechanicznie. Kury hodowane dla produkcji jaj przez całe
życie trzymane są w metalowych klatkach, gdzie na jedną nioskę przeznaczony jest obszar mniejszy niż
jedna kartka papieru listowego! W takich warunkach trudno jest tym zwierzętom nawet się poruszać, a w
wielu przypadkach nie mogą się nawet obrócić. U wielu z nich, jako rezultat ograniczonego ruchu, rozwija
się dystrofia (zwyrodnienie mięśni). Na rozwój zwyrodnienia mięśni dodatkowo wpływa spożywanie
wysokobiałkowej diety i hormonów wzrostu, powodujących gwałtowny przyrost masy ciała, za którym nie
nadąża rozwój nóg — zwierzęta zaczynają kuleć. Choć naturalnym pokarmem bydła jest trawa, w
modelu CAFO to przede wszystkim kukurydza, soja i zboże. Ta dieta powoduje różnorodne problemy
trawienne. Przy normalnej diecie produktem ubocznym spożywania trawy o wysokiej zawartości błonnika
jest wytwarzanie się gazów. Przy diecie „modelowej” krowy wciąż produkują znaczne ilości
gazów, ale mają problemy z usuwaniem ich z organizmu. A zatem są one niejako uwięzione w ich ciałach,
powodując wzdęcia, a w dalszej konsekwencji problemy z oddychaniem; w niektórych przypadkach mogą
nawet być powodem uduszenia. Ta nienaturalna dieta podawana przeżuwaczom powoduje też inne
problemy trawienne, na przykład wyższą niż normalna syntezę kwasów, która może prowadzić do
kwasowej niestrawności, a ta następnie do zapalenia ścianek żwacza, największego z czterech żołądków.
Inne problemy powiązane z dietą wysokobiałkową to wrzody na wątrobie i Feedlot Polio Heinego-Medina
(występowanie paraliżu, który jest spowodowany niedoborem w wyniku kwasicy witaminy B1). Inną
bardzo rozpowszechnioną chorobą wśród niosek w CAFO jest zespół krwotoczny stłuszczonej wątroby. Ta
choroba jest rezultatem spożywania dużej liczby kalorii, które powodują produkcję estrogenu
endogennego. Jest ona jedną z najczęstszych przyczyn zgonów spowodowanych krwotokami
wewnętrznymi w wątrobie niosek.
Padlina na śniadanie
Mimo że dieta trzody hodowanej w modelu
CAFO już jest bogata w białko, dodatkowo podawane jest jej skoncentrowane białko w proszku. Produkt
ten wytwarzany jest przez zakłady utylizacji z odpadów zwierząt (jelit i ich zawartości, głów, kopyt,
rogów, kości i krwi) oraz z martwych zwierząt. Zwierzęta hodowane według modelu CAFO są podatne na
zakażenia chorobotwórczymi mikrobami takimi jak E. coli czy salmonella. W konsekwencji tysiące
zwierząt umierają, zanim są gotowe do sprzedania. Zakłady utylizacyjne zakupują także zwierzęta
poddane eutanazji, takie jak psy i koty, oraz te zabite na drogach. Szacuje się, że każdego roku w
samych tylko Stanach Zjednoczonych przetwarza się w zakładach utylizacyjnych około 20 milionów ton
martwych zwierząt. Oto cytat opisujący produkcję skoncentrowanej proteiny: „Na podłodze w
zakładzie utylizacji odpadów leży masa »surowego produktu«. Tysiące martwych psów, kotów, głowy i
kopyta krów, owiec, świń i koni, całe ciała skunksów, szczurów i szopów. Wszystko to czeka na
przetworzenie. Leżące w temperaturze 35 stopni Celsjusza masy ciał martwych zwierząt stają się
pokarmem milionów larw i robaków, które pełzają po padlinie. (…) »American Journal of Veterinary
Research« wyjaśnia, że to powtórnie przetworzone mięso i kości są dodawane jako źródła białka i innych
składników odżywczych do diety kur, świń, zwierząt domowych i w mniejszych ilościach do diety bydła i
owiec. Tłuszcz zwierzęcy jest również używany jako źródło energii. Każdego dnia tysiące samochodów
ciężarowych na całym obszarze Stanów Zjednoczonych dowożą miliony ton tych »polepszaczy żywności«
do producentów drobiu, bydła, świń, ryb i producentów pokarmów dla zwierząt domowych. W ich
zakładach polepszacze są mieszane z innymi składnikami paszy podawanej milionom zwierząt, które z
kolei będą spożywać jedzący mięso ludzie (…). W ciałach martwych zwierząt znajduje się cała lista
niechcianych składników, takich jak pestycydy (w ciałach otrutych zwierząt), a także produkty
farmaceutyczne oraz środki powodujące eutanazję (euthanasia drugs) podawane zwierzętom domowym.
Ryby zawierają DDT i inne związki fosforoorganiczne (gromadzą się głównie w ciałach makreli i
tuńczyka). (…) Także metale ciężkie w paszy pochodzą z różnych źródeł, np. etykietek
identyfikacyjnych zwierząt, igieł i szpilek chirurgicznych”. Dodatkowo, oprócz karmienia zwierząt
skoncentrowanym białkiem w proszku, dieta CAFO wykorzystuje mączkę rybną i mączkę z krwi. Mączka
rybna zawiera zmielone martwe, odrzucone ryby czy owoce morza. Krew jest pozyskiwana z rzeźni z
zabitych zwierząt. Oczywiście zwierzęta takie jak krowy były stworzone, by być roślinożerne, a nie
mięsożerne. Ta nienaturalna dieta powoduje różne choroby. Na przykład tzw. choroba wściekłych krów
jest spowodowana żywieniem roślinożerców pokarmem z martwych ciał zwierząt; jest jedną z kategorii
chorób określanych powszechnie terminem przenośnej gąbczastej encefalopatii. Choroba atakująca ludzi
z tej samej kategorii nazywana jest chorobą Creutzfeldta-Jakoba.
Antybiotyki na obiad
W modelu
CAFO zwierzęta hodowane na mięso karmione są różnorodnymi lekami przeciwbakteryjnymi, hormonami
http://solafide.dei.pl - SolaFide - Jedna Wiara | przykazania Boże, prawdziwy
Powered
kościół
by Mambo
Jezusa, powrót Jezusa, Boża łaska, sens życia
Generated: 2 March, 2017, 07:41
i promotorami wzrostu oraz arszenikiem (kurczakom podaje się arszenik w pożywieniu w celu zabicia
pasożytów, które żyją w ich wnętrznościach). Naukowcy z organizacji The Union of Concerned
Scientists szacują, że corocznie podaje się trzodzie w pożywieniu ponad 11 ton antybiotyków. To stanowi
około 70 proc. całej produkcji antybiotyków w Stanach Zjednoczonych. Zwierzęta karmione
antybiotykami rosną szybciej. Jednak mikroby eksponowane na antybiotyki rozwinęły już swoją
odporność na te środki. Naukowcy z Centrum Kontroli Chorób i Prewencji (Center for Disease Control and
Prevention) określili odporność mikrobów na antybiotyki jako „jedną ze światowych niecierpiących
zwłoki kwestii w zakresie problematyki zdrowotnej”, ponieważ antybiotyki, na które mikroby
rozwinęły odporność, są nieefektywne w leczeniu ludzi, u których rozwinęło się zatrucie mikrobami.
Mikroby są już uodpornione na część antybiotyków, w tym na streptomycynę, tetracykliny, penicylinę i
fluorochinolony. Inspektor Dara Corrigan z Department of Health and Human Services oświadczyła:
„Ostatnie badania dowiodły, że odporność mikrobiotyczna wśród bakterii, które rodzą się w
pożywieniu, przede wszystkim salmonelli i Campylobacterii, może powodować długo trwający stan złego
samopoczucia i wzrost przypadków bakteriemii (zakażenie krwi bakteriami), hospitalizacji i zgonów. Inne
badania zdecydowanie udowodniły, że większość infekcji wywoływanych przez salmonellę i
Campylobacter w wyniku odporności antymikrobowej w krajach rozwiniętych jest spowodowana użyciem
antymikrobów w pożywieniu mięsnym. (…) Dlatego (…) zdrowie człowieka jest zagrożone
wskutek używania antybiotyków w pożywieniu dla zwierząt”. Naukowcy obawiają się, że mikroby
mogą wkrótce rozwinąć odporność na inne antybiotyki, np. wankomycynę, która uważana jest za tzw.
lekarstwo ostatniej szansy. Wyizolowali już bakterię o nazwie Enterococcus bacteria odporną na
wankomycynę. Rozwój odporności na wankomycynę przez inne typy mikrobów jest tylko kwestią czasu.
Jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych wynikających z nabycia odporności na antybiotyki
przez mikroby jest zakażenie gronkowcem złocistym, określane jako MRSA (Methicillin-Resistant
Staphylococcus Aureus). W USA więcej osób umiera w wyniku chorób wywołanych przez zakażenie
gronkowcem złocistym niż wirusem HIV. Do niedawna tylko pacjenci szpitali mieli zwiększone ryzyko
zachorowania na MRSA ze względu na nadużywanie w nich antybiotyków (tzw. szpitalne zakażenie
MRSA). W ostatnich latach zanotowano także ogromny wzrost zachorowania na MRSA poza szpitalami,
wśród ludzi żyjących w środowisku (tzw. zakażenie środowiskowymi szczepami MRSA). Gronkowiec
złocisty jest rozpowszechniony wśród wielu zwierząt, m.in. świń, krów, koni, a nawet psów. Badania
naukowe wykazały wiele przypadków przerzutów MRSA ze świń czy krów na człowieka.
Hormony na
kolację
Innym problemem są hormony wzrostu — podstawowy dodatek do diety zwierząt
takich jak krowy. W Ameryce krowy są karmione substancją o nazwie oestradiol 17, testosteronem,
progesteronem, zeranolem, oktanem trembolonu i oktanem melengestrolu. Na marginesie warto
podkreślić, że jakiekolwiek użycie tych hormonów w Unii Europejskiej jest zakazane od szeregu lat.
Naukowcy wierzą, że te hormony używane w paszy zwierzęcej mogą powodować różnego rodzaju
problemy zdrowotne u ludzi, m.in. zakłócenie równowagi hormonalnej, problemy rozwojowe, zakłócenia
w systemie reprodukcyjnym, mogą rozwijać raka i prowadzić do wczesnego pokwitania u dziewcząt.
Najbardziej kontrowersyjnym z powyższej listy hormonów wydaje się być oestradiol 17, który może
powodować raka piersi. Użycie hormonów w paszy zwierzęcej jest również powiązane z większą
koncentracją tych chemikaliów w jeziorach i rzekach znajdujących się w pobliżu zakładów stosujących
model CAFO. Badacze, którzy oceniają wpływ obecności hormonów wzrostu w rzekach i jeziorach,
donoszą, że „ryby są pod wpływem tych hormonów; osobniki męskie są w pewnym stopniu
sfeminizowane, a u osobników żeńskich odnotowuje się pewien stopień zmaskulinizowania”.
Według Earla Graya Jr. z Agencji Ochrony Środowiska męskie osobniki w wodach rzek pobliskich CAFO
nie tylko produkują mniejszą ilość testosteronu, ale także „miały znacząco zredukowany rozmiar
jąder”.
Zdrowy jak ryba?
W ostatnich latach zanotowano również znaczny wzrost różnych
chorób, nie tylko wśród zwierząt lądowych, ale również wśród ryb i owoców morza. Ryby mają swój
ekwiwalent CAFO — trzymane są w sztucznych zbiornikach, stawach albo otwartych wodach
ogrodzonych tak, żeby nie miały możliwości wypłynięcia. Tego typu hodowle ryb nazywane są
intensywnymi akwakulturami. Są rozpowszechnione na całym świecie. Popyt na ryby i owoce morza w
drugiej połowie XX wieku spowodował ogromny wzrost połowów ryb. Aby dostarczyć zamawianą ilość ryb
do sklepów i restauracji, zaczęto je hodować na skalę przemysłową. W modelu CAFO, w którym trzyma
się dużo ryb na małych obszarach, ryzyko pojawienia się chorób jest znacznie wyższe niż u zwierząt
lądowych. Ryby mogą łatwo ulec zakażeniu przez pasożyty takie jak wszy morskie, grzyby, robaki
jelitowe (np. nicienie, motylice), bakterie (np. pałeczki Yersinia, Pseudomonas) oraz pierwotniaki. Według
Laurie MacBride z Georgia Strait Alliance (organizacja, której misją jest ochrona środowiska morskiego)
„wszy na farmach morskich są ogromnym problemem w wodach Kolumbii Brytyjskiej i na całym
świecie. W Irlandii pstrągi na wolnych wodach zostały kompletnie unicestwione przez wszy morskie
(…). Minister rybołówstwa w Szkocji przyznał natomiast, że istnieją dowody, że wszy morskie
wpływają na zdrowie i przeżycie hodowli łososi żyjących w wolnych wodach. W Kolumbii Brytyjskiej zaś
odnotowano epidemię wszy morskich w różowym łososiu z Archipelagu Broughton, gdzie hoduje się duże
ilości łososia na farmach”. Aby mniej ryb chorowało na różne drobnoustroje, producenci używają
http://solafide.dei.pl - SolaFide - Jedna Wiara | przykazania Boże, prawdziwy
Powered
kościół
by Mambo
Jezusa, powrót Jezusa, Boża łaska, sens życia
Generated: 2 March, 2017, 07:41
oczywiście mocno działających antybiotyków. Jednak mimo użycia ich znacznych ilości śmiertelność sięga
aż 30 proc. nawet na farmach, gdzie — jak się uważa — problem rozpowszechniania się
drobnoustrojów jest pod kontrolą. Mięso nie jest dziś bezpieczne dla naszego zdrowia. Warto pomyśleć
o zmianie diety. Roman Pawlak
[Dr Roman Pawlak jest wykładowcą dietetyki i odżywiania na East
Carolina University w USA, autorem książek i wielu publikacji w prestiżowych pismach naukowych.
http://solafide.dei.pl - SolaFide - Jedna Wiara | przykazania Boże, prawdziwy
Powered
kościół
by Mambo
Jezusa, powrót Jezusa, Boża łaska, sens życia
Generated: 2 March, 2017, 07:41

Podobne dokumenty