Nasz Holding 1/2015 - Katowicki Holding Węglowy SA
Transkrypt
Nasz Holding 1/2015 - Katowicki Holding Węglowy SA
nr 1/201 5 (99) Ile warta jest praca górnika? W NUMERZE Uroczystości w cieniu kryzysu Uroczystości barbórkowe w kopalniach KHW trwały w tym roku od końcówki listopada aż do 10 stycznia. Ostatnia świętowała kopalnia Mysłowice-Wesoła, która nadrabiała stratę wynikłą z przerwy w wydobyciu. 5 Ile kosztuje węgiel... Urobek węglowy wydobyty na powierzchnię jest mocno zanieczyszczony substancją mineralną (skałą) i w większości przypadków nie nadaje się w stanie surowym do wykorzystania w technologiach spalania czy też do produkcji koksu. 7 Bezpieczny KG-2... Do oddziału wydobywczego KG-2 można zjeżdżać w ciemno, z zaskoczenia, o każdej porze dnia i nocy, a na dole zawsze wszystko będzie, jak trzeba. 8 Spółka Szkoleniowa stawia na jakość Najnowszym projektem realizowanym za pomocą platformy zdalnego nauczania, jest rozpoczęty w grudniu kurs Górnik OnLine, dedykowany Pracownikom Katowickiego Holdingu Węglowego. 9 użo mówi się o tzw. przywilejach górniczych, ale nie usłyszałem jeszcze definicji, czym naprawdę są. Czy trzynastka w administracji publicznej jest przywilejem? Albo deputat dla kolejarzy? Czy inne, w innych branżach - pyta prezes KHW, Zygmunt Łukaszczyk. „Przywileje górnicze” to słowo-wytrych. A są po prostu składnikami wynagrodzenia za pracę. System premiowania ludzi w nowoczesnym biznesie jest wielowątkowy. Mamy pensję, premię, ale też bilet do kina, ubezpieczenie, zafundowanie badań lekarskich i wiele innych zachęt, zarówno pieniężnych jak i non-cash. W przypadku górników podkreśla się często np. kredkowe, ołówkowe, bilet komunikacyjny z karty górnika, osławione flapsy. Nazwy tych składników wynagrodzenia i źródło pochodzenia są z in- nej epoki. Na której kopalni chochlą nalewa się zupę pracownikowi? Są bony żywnościowe, albo posiłki w innej formie. Przecież mleko, woda mineralna wydawane w kopalniach często nie są tam pite, tylko zanoszone do domów. A bon zakupowy? To absurd, że ten z KHW można zrealizować w ponad 150 sklepach! Proszę pomyśleć: trzeba ten bon naliczyć, wydać, rozliczyć. Ileż to kosztuje! Może prościej wprowadzić to do wynagrodzenia. Mamy teraz ponad dwadzieścia składników płacy. Ile w rachubie ludzie muszą się narobić, żeby to policzyć, a jeszcze z pomyłek robią się afery! To jest zły system. Tylko że my sami nie możemy go zmienić, bo on się opiera o dawne przepisy dla branży. Układ ponadzakładowy dla górnictwa nie obowiązuje – ale jego zapisy dla spółek, które tworzyły swoje układy kilkadziesiąt lat te- Pełna treść rozmowy z Zygmuntem Łukaszczykiem na stronach: Nasz Wujek ABC Murcki-Staszic Echo Wieczorka D strony 14-17 Kolejny trudny rok Definitywnie zamykamy już rok 2014. Choć nie był dla kopalni Wujek łatwy to kilka załatwionych spraw zasługuje na szczególną uwagę. W Ruchu Śląsk w pierwszej kolejności trzeba wymienić uruchomienie eksploatacji w nowo udostępnionym i przygotowanym do wydobycia pokładzie 506 w partii „K”. Z końcem września została w tym pokładzie uruchomiona ściana 2. strony 18-21 Krzyku używają tylko ci, którym brakuje wiedzy Po wulgarnym powitaniu przez przełożonych w kopalni Makoszowy, postanowiłem pokazać wszystkim, że można inaczej traktować podwładnych. Jestem osobą bardzo upartą, a celowi, który sobie stawiam, podporządkowuję moje działania. Zawsze staram się rozmawiać o problemie i staram się go rozwiązać. mu – nadal tak. Nowych podmiotów gospodarczych, takich jak np. PG Silesia, już nie. Wiemy co najlepiej byłoby zrobić – ustalić pensję zasadniczą w zaszeregowaniu: np. na stanowiskach górnika, wentylacyjnego, przewozów, w zakładzie przeróbczym... Jako zmienne, w zależności od wyników kopalni dodajmy premię, a od wyników spółki jako całości – nagrodę roczną. Nieistotne, jak się to będzie nazywać. Przecież pracownika interesuje, ile pieniędzy ma ostatecznie na koncie bankowym. Tak naprawdę pytanie jest inne: czy średni zarobek górnika jest za wysoki, czy za niski w stosunku do pracy, jaką wykonuje i warunków, w jakich ją wykonuje! 2-3 strony 22-24 O kopalni słów parę... Za datę powstania dzisiejszej kopalni Wieczorek przyjmuje się 6 stycznia 1826, to jest dzień nadania pola górniczego Morgenroth czyli wydania przez władze górnicze urzędowego zezwolenia na wydobywanie węgla w obrębie wyznaczonego i nazwanego na powierzchni gruntu. Pole liczące 100 ha rozciągało się na południe wzdłuż obecnej drogi Katowice-Mysłowice. HOLTUR zaprasza nad morze Jeżeli ktoś z Państwa jeszcze nas nie zna chcielibyśmy się przedstawić, natomiast tym, którzy do nas kiedyś przyjeżdżali, pragniemy przypomnieć o naszym istnieniu i ponownie zaprosić. 10 Górniczy komiks nagrodzony BHP nie musi kojarzyć się z zakurzonymi instrukcjami, które nużą, czy plakatami, które mija się obojętnie. Jeden z pomysłów Zespołu BHP i Szkoleń KHW zaciekawił nie tylko załogi kopalń, ale nawet samego ministra pracy i polityki społecznej. 11 Nasza Kopalnia strony 25-27 Podsumowanie roku 2014 i plany na 2015 Kopalnia Mysłowice-Wesoła to jeden z największych zakładów górniczych nie tylko w Katowickim Holdingu Węglowym, ale również w Polsce i w Europie. Bogata baza zasobów najlepszego jakościowo węgla pozwala przewidywać dalsze funkcjonowanie kopalni przez okres co najmniej 40-45 lat. STR. 2 NASZ HOLDING Restrukturyzacja źle się kojarzy, Z ZYGMUNTEM ŁUKASZCZYKIEM, prezesem Katowickiego Holdingu Węglowego, rozmawia Witold Gałązka Kryzys sprawił, że dla śląskiego górnictwa wybiła godzina prawdy? – Od prawdy trzeba zacząć. I to całej, gdyż niestety obraz górnictwa jest dziś zakłamany. Mówiąc o nim stosuje się najczęściej wyłącznie filtr zjawisk negatywnych. A powinno być jak w bilansie, gdzie obok strat wyszczególnione są też wszystkie zyski. Wyniki finansowe są złe, więc na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą. Naprawdę mamy za dużo tzw. gadających głów. Co rusz, gdy otwieram gazetę czy portal internetowy, roi się tam od rzekomych ekspertów, którzy pchają się do wypowiedzi o górnictwie. Mentalnie niektórzy żyją jeszcze w epoce lat 70. Nie rozumieją, że w sensie technologicznym dawno już polskie górnictwo poszło do przodu. Nie zauważają, że popularny kiedyś „śleper”, który machał łopatą, to dziś często wysoko wykwalifikowany pracownik, któremu powierza się w zarządzanie majątek wartości dziesiątek milionów złotych. Media w Polsce robią happening, gdy gdzieś w kraju rozpoczyna się wielomilionowa inwestycja. Ale nie ma fety z uruchomienia nowego kompleksu wydobywczego w kopalni za kilkanaście milionów złotych, z uruchomienia nowej ściany, która jest często jak nowy zakład pracy. Na górników wylewa się dziś kubły krytyki... – A to bardzo nieuczciwe, bo ci szeregowi – powtarzam to cały czas – ci na dole nie są niczemu winni. Zwykły górnik pracuje na cała spółkę. Rolą kadry i prezesów jest stworzyć mu takie warunki, by kopał węgiel najlepszej jakości, z najlepszym efektem ekonomicznym. To menedżerowie mają określić, gdzie inwestować, jak dokonać rozcinki złoża, którą ścianę eksploatować. Mają tak zrestrukturyzować firmę, żeby wyszła na prostą, przy zachowaniu maksymalnej liczby miejsc pracy i likwidowaniu niepotrzebnych punktów kosztotwórczych. Zostało ich w górnictwie jeszcze wiele, jak na choince oklejonej bombkami. I wcale nie chodzi tu o przywileje, tylko o rzeczy będące spuścizną dawnej epoki. Po części bierze się to stąd, że w mentalności wielu ludzi dalej tkwi przyzwyczajenie, że liczą się tony. Tymczasem polskie górnictwo powinno się skoncentrować na wydobyciu gigadżuli. Bo to jest jednostka handlowa, jednostka od której wyliczamy ceny. Czego potrzeba dziś górnictwu? I czy Polska w ogóle go potrzebuje w gospodarce wolnorynkowej? – Uczestnicząc przed świętami w Warszawie w prezentacji programu polityki energetycznej Polski do roku 2030 i dalej do 2050 r. usłyszałem z ust urzędników Ministerstwa Gospodarki jednoznaczną prognozę, że węgiel będzie zapewniał nam bezpieczeństwo energetyczne. Jasno wykazano, że polska energetyka będzie oparta na węglu, brunatnego będzie z czasem coraz mniej, a udział węgla kamiennego w miksie paliw ustabilizuje się, a z czasem może nawet wzrośnie. Tylko czy będzie to ciągle polski węgiel? – To pytanie zadałem kiedyś jednemu z premierów... W grudniu w Katowicach premier Ewa Kopacz powiedziała wyraźnie: „Polska energetyka będzie oparta na węglu” i podkreśliła: „na polskim węglu”. Po pierwsze – jest jasny sygnał polityczny, w jakim kierunku powinno pójść nasze górnictwo, żeby maksymalnie wykorzystać swoje zasoby. Każde odpowiedzialne państwo w pierwszej kolejności dba o własne zasoby i potencjał. Podkreślają to przecież także zapisy ustawowe o ochronie zasobów naturalnych! Po drugie – polskie górnictwo musi być konkurencyjne na europejskim rynku. Europejskim, bo na światowym jest to dzisiaj trudne, albo wręcz niemożliwe. Wydobycie w Azji, Ameryce, Australii po części opiera się o odkrywki, lub o pokłady płycej zalegające. Ponadto prowadzone jest w krajach takich jak Chiny, Indonezja, Mongolia, nie wspominając o Rosji – tam dodatkowo koszty robocizny i transportu są wyraźnie niższe niż u nas. A konkurencyjność polskiego górnictwa nie może być osiągana kosztem bezpieczeństwa! W efekcie górnictwo głębinowe, z jakim mamy do czynienia w Polsce, jest najdroższe z możliwych. Każde zejście o kilka metrów w głąb powoduje wzrost zagrożeń i podraża koszt eksploatacji. Dodatkowo na część kosztów w ogóle nie mamy wpływu – np. na wysokość stawki VAT, akcyzy i innych podatków, na cenę energii czy innych mediów. Jeśli możemy więc poprawiać bilans kosztów, to tylko lepszą efektywnością. Trzecia kwestia, na którą dotąd nikt nie podał uczciwej odpowiedzi, to pytanie ile naprawdę potrzeba węgla w Polsce? Energetyka zawodowa zużywa około 38-40 mln t węgla kamiennego rocznie. Ciepłownie przemysłowe ok. 15 mln ton, rynek komunalno-bytowy do ok. 12 mln ton. Średnio bilans węgla kamiennego to w przybliżeniu rząd wielkości 60 mln ton na rok. Albo zapewnią go polskie kopalnie, albo – jeśli nie sprostają konkurencji – paliwo przypłynie statkiem lub przyjedzie koleją. Czwarty element układanki polega na doszacowaniu wartości pracy górnika w całości kosztów. W KHW zatrudnieni tu ludzie kosztują od 47-48 proc. wszystkich wydatków. To wskaźnik niższy niż w pozostałych firmach górniczych. Pozostałe ponad 50 proc. wydajemy na usługi, zakupy, inwestycje, podatki, opłaty, energię itp. Spółka pompuje ok. 1,7 mld zł rocznie w te składniki. Czyli w rynek! Drugie tyle na rynku zostawiają pracownicy, którzy płacą podatki (19 lub 32 proc. od ich wynagrodzeń wraca od razu do budżetu państwa), a prócz tego kupują w sklepach żywność, materiały, wyposażenie mieszkań, auta, paliwo do nich. itp. Wiemy gdzie i jak odbywa się obrót, jednak brakuje uczciwej refleksji, jak płaca górnika wpływa na koniunkturę na rynku! Firmy z całej Polski przywożą do nas materiały, maszyny, urządzenia, buty, koszule, hełmy, rękawice robocze.... To, w co musimy się zaopatrywać, by prowadzić działalność. Jeżeli na Śląsku brakło by górnictwa, tam też nie będzie produkcji wykonywanej dla niego. Czy ktoś policzył te korzyści? Jeżeli w danym regionie mamy dominującą gałąź przemysłu, tworzy ona wszechobecną sieć powiązań. Przykładem złego podejścia może być Wałbrzych, który też był regionem górniczym. Warto wyciągnąć wnioski z tego, co tam się stało... Piątym problemem jest cena węgla w portach ARA i na rynkach. Jako KHW mamy szczęście uzyskiwać najwyższą cenę z powodu świetnej marki węgla. Ktoś ocenił nawet, że węgiel z KHW to jak mercedes… Jest w nim niska zawartość siarki, popiołu, wysoka kaloryczność, uzyskujemy duży wypad grubych sortymentów – kostki i orzecha. Przykazałem kadrze: szukajcie zmian technologii, by produkować jak najwięcej paliwa najlepszej klasy. Jakością także możemy zoptymalizować bilans. Ale w górnictwie prowadzi do tego długi proces. Jak w dowcipie: dlaczego górnictwo należy do przemysłu ciężkiego? Bo ciężko wkłada się w nie pieniądze i jeszcze ciężej wyjmuje! Przyszedł Pan do KHW w najgorszym momencie, jaki sobie można wyobrazić, a kilka dni potem wydarzyła się jeszcze katastrofa w Mysłowicach-Wesołej. – Nie należę do tych, którzy się boją, o czym świadczy moja przeszłość zawodowa. Mógłbym skwitować, że wprawdzie jako górnictwo stoimy pod ścianą. Ale dla KHW nie jest to jeszcze ściana płaczu! Po niespełna trzech miesiącach widzę, jak wiele jest wciąż niepotrzebnych źródeł kosztów, możliwych do uniknięcia. Nie lubię tylko słowa „restrukturyzacja”, wolę pojęcie „program dostosowawczy do otaczającego nas rynku”. Hasło restrukturyzacji zostało wypaczone w Polsce. Na całym świecie oznacza dynamiczny, ciągły proces naprawczy, dostosowujący do oczekiwań rynku, do otoczenia. Zamiennie możemy więc mówić o tym jako o programie naprawczym. Ale z zadłużeniem i pustą kasą trudno będzie go przeprowadzić. – Instytucją, która zawsze powinna mieć pieniądze, jest bank, a nie kopalnia. Proszę mi pokazać chociaż jedno duże przedsiębiorstwo, które nie zasila się pożyczkami, kredytami, obligacjami, a w ostateczności kredytem kupieckim? Chcę uzmysłowić gołą prawdę: zasilamy się dziś środkami z obligacji zabezpieczonych, kredytów i pożyczek i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego! Mamy szansę wyjść z autentycznego kryzysu, ale muszą być spełnione minimum cztery warunki: 1. musimy bardzo konsekwentnie realizować program dostosowawczy-naprawczy; 2. musi on mieć zrozumienie strony społecznej, pracowników; 3. potrzeba utrzymania ceny węgla i 4. musi istnieć wsparcie państwa. Nie mówię tu o dosypywaniu pieniędzy do spółek, a o stworzeniu warunków i regulacji prawnych, co się zresztą obecnie dzieje. Państwo, rozumiane jako regulator ważnych procesów, ma w ręku takie możliwe działania, jak np. zmianę przepisów czy stymulowanie instytucji państwowych, które po to powołano, aby wspierały gospodarkę. Zapominamy czasem, że jego rolą jest udzielanie wsparcia, a nie zarządzanie dla zarządzania. Są spółki, fundusze i agencje. W interesie państwa jest, by ze sobą współgrały. Ale do współpracy z nami muszę je przekonać programem. Nikt nie pożyczy 400-500 mln zł na piękne oczy. Muszę pokazać dokumenty i udowodnić, że podjęliśmy naprawę. W ostatnim czasie państwo zrobiło naprawdę wiele, bo powołanie w randze pełnomocnika rządu osoby personalnie odpowiedzialnej przed premierem za reformę górnictwa oznacza nowe podejście do problemu. Tu już nie ma rozmytej odpowiedzialności zbiorowej. W dodatku pracuje on i realizuje program całościowo dla branży węglowej. Czy w Pana ocenie nowy pełnomocnik dobrze rokuje dla przyszłości branży? – Kilkakrotnie, długo rozmawiałem z ministrem Wojciechem Kowalczykiem i powiem szczerze – nie z uprzejmości – że byłem pod wrażeniem jego zaangażowania i jego chęci do skonstruowania naprawdę dobrego programu. Znam ministra Kowalczyka nie od wczoraj. Z moich kontaktów, już jako prezesa KHW wynika, że jest to człowiek, który nie tylko chce zrobić to, co trzeba, ale po prostu robi. Konsultuje opinie, zbiera je z różnych stron – górniczej, związkowej, finansowej, doradczej. Ale pełnomocnik rządu nie wymyśli programu w pojedynkę. My od tego jesteśmy. To zadanie zarządów, prezesów spółek. Rolą „Warszawy” jest wybranie najlepszej z opcji, które my zaproponujemy i przekonamy do niej. Życzę pełnomocnikowi i nam wszystkim, żeby ten program się udał. Jest duża szansa, że uratujemy to, co jeszcze można uratować. Węgiel na pewno będzie długo jeszcze służył polskiej gospodarce i energetyce, a ja osobiście chcę, żeby to był węgiel z Górnego Śląska i z Bogdanki. Wszyscy od górnika do ministra jedziemy na jednym wózku. Jak on się wykolei, to koniec wypadną wszyscy. Na czym da się w górnictwie oszczędzać? – Górnictwo poza produkcją zajmuje się sprawami, które – przynajmniej po części – odpowiadają typowym zadaniom średniej wielkości gminy czy miasta. Kultura, sport, turystyka, utrzymywanie terenów zielonych to zadanie gmin, a nie górnictwa! Jeśli kiedyś będziemy bogaci, pomyślimy i o tym, ale dzisiaj nas nie stać. W czasie kryzysu musimy się ograniczać do tego co niezbędne. Czy górnictwo jest od tego, żeby w kryzysowych czasach utrzymywać kluby sportowe? Wspierać różnego rodzaju organizacje i płacić im potężne pieniądze, mimo braku wymiernych efektów? Czy górnictwo powinno utrzymywać niepotrzebny majątek, na zasadzie „bo może się jeszcze przyda”? Czy jest od tego, żeby utrzymywać mieszkania? Mógłbym długo wymieniać. Górnictwo ma wydobywać gigadżule, to jego podstawowe zadanie! Nie powinno być biurem turystycznym, ośrodkiem pomocy społecznej, klubem sportowym, instytucją kultury. To już było. NASZ HOLDING STR. 3 wolę program naprawczy Wyliczając nadmierne koszty nie wspomniał Pan nic o deputatach i o wynagrodzeniu – Z pełną świadomością. Dużo mówi się o tzw. przywilejach górniczych, ale nie usłyszałem jeszcze definicji, czym naprawdę są. Czy trzynastka w administracji publicznej jest przywilejem? Albo deputat dla kolejarzy? Czy inne, w innych branżach? „Przywileje górnicze” to słowo-wytrych. A są po prostu składnikami wynagrodzenia za pracę. System premiowania ludzi w nowoczesnym biznesie jest wielowątkowy. Mamy pensję, premię, ale też bilet do kina, ubezpieczenie, zafundowanie badań lekarskich i wiele innych zachęt, zarówno pieniężnych jak i non-cash. W przypadku górników podkreśla się często np. kredkowe, ołówkowe, bilet komunikacyjny z karty górnika, osławione flapsy. Nazwy tych składników wynagrodzenia i źródło pochodzenia są z innej epoki. Na której kopalni chochlą nalewa się zupę pracownikowi? Są bony żywnościowe, albo posiłki w innej formie. Przecież mleko, woda mineralna wydawane w kopalniach często nie są tam pite, tylko zanoszone do domów. A bon zakupowy? To absurd, że ten z KHW można zrealizować w ponad 150 sklepach! Proszę pomyśleć: trzeba ten bon naliczyć, wydać, rozliczyć. Ileż to kosztuje! Może prościej wprowadzić to do wynagrodzenia. Mamy teraz ponad dwadzieścia składników płacy. Ile w rachubie ludzie muszą się narobić, żeby to policzyć, a jeszcze z pomyłek robią się afery! To jest zły system. Tylko że my sami nie możemy go zmienić, bo on się opiera o dawne przepisy dla branży. Układ ponadzakładowy dla górnictwa nie obowiązuje – ale jego zapisy dla spółek, które tworzyły swoje układy kilkadziesiąt lat temu – nadal tak. Nowych podmiotów gospodarczych, takich jak np. PG Silesia, już nie. Wiemy co najlepiej byłoby zrobić – ustalić pensję zasadniczą w zaszeregowaniu: np. na stanowiskach górnika, wentylacyjnego, przewozów, w zakładzie przeróbczym... Jako zmienne, w zależności od wyników kopalni dodajmy premię, a od wyników spółki jako całości – nagrodę roczną. Nieistotne, jak się to będzie nazywać. Przecież pracownika interesuje, ile pieniędzy ma ostatecznie na koncie bankowym. Tak naprawdę pytanie jest inne: czy średni zarobek górnika jest za wysoki, czy za niski w stosunku do pracy, jaką wykonuje i warunków, w jakich ją wykonuje! Co się dzieje z projektem obligacji zagranicznych w euro, których emisja miała nastąpić już w listopadzie? – Postanowiłem zawiesić program. Nie wyszliśmy z ofertą do inwestorów. Nieudany był road show JSW i Kompanii Węglowej. Chociaż w KHW mieliśmy najlepsze oceny ratingowe (bardzo dobra nota BB minus), postanowiliśmy szukać innej metody. Nasze obligacje nie byłyby papierami wycenionymi śmieciowo, lecz ich oprocentowanie kosztowałoby nas zbyt wiele. Jeżeli przy pożyczce 550 mln euro koszt przez 5 lat zjadałby praktycznie cały zysk, to byłby to najdroższy kredyt, jak można zaciągnąć. Jestem zdania, że przez program naprawczy i ograniczenie kosztów znajdziemy inną metodę. Ale euroobligacje miałby uchronić KHW przed utratą płynności finansowej, a zaczęto o nich myśleć dlatego, że instytucje finansowe w Polsce nie chciały z górnictwem rozmawiać. Czy nie ma już zagrożenia i są dostępne kredyty? – Zagrożenie jest, tylko że obligacje oznaczałyby przesunięcie problemu o rok. Tymczasem benchmark cen węgla pokazuje wyraźnie, że musimy przygotować się na deko- niunkturę jeszcze przez dwa-trzy lata. Moglibyśmy się udusić, nie mogąc spłacać euroobligacji. Co do trudności z finansowaniem w Polsce, nieprzypadkowo mówiłem o zaangażowaniu państwa, pełnomocnika i rządu w roli regulacyjnej między instytucjami finansowymi, a spółką górniczą. Do euroobligacji możemy wrócić, jeśli nie wyjdzie proces w kraju. Ale jeśli tak by się stało, to nie wiem, czy w ogóle byśmy ich jeszcze do czegoś potrzebowali... Na czym stoi dziś kopalnia Mysłowice-Wesoła i jak katastrofa będzie rzutować na zamknięcie roku w KHW? Bezpośrednio po zdarzeniu wydobycie zostało wstrzymane. Przez miesiąc z robót przygotowawczych kopalnia uzyskiwała nie więcej niż tysiąc ton węgla na dobę. Dopiero uruchomienie dwóch ścian – jednej w połowie listopada a drugiej w pierwszej dekadzie grudnia – domknęło nam bilans. Teraz kopalnia wróciła już do całkowitego wydobycia, uzyskuje średnio ponad 11 tys. t węgla dziennie. Po wstępnym rozliczeniu roku jest na sprzedaży węgla na lekkim minusie, co biorąc pod uwagę miesięczna przerwę w wydobyciu stanowi i tak niezły wynik. Kopalnia Wieczorek – na węglu lekki plus, choć znam wiele firm, dla których taki „lekki” oznacza- Od grudnia rozmawiamy o tym z organizacjami związkowymi, pokazujemy im propozycje, podajemy konkretne kwoty, porównania. Przypominamy, że zatrudnionych na Bożych Darach wchłoną nasze pozostałe kopalnie. W razie przekazania do SRK będzie możliwość skorzystania z rozwiązań, jakie określono w porozumieniu dotyczącym Kompanii Węglowej. Wyjdzie najtaniej, ale perspektywicznie – tam głębiej jest węgiel. Podobno dobry. – Spółka musi przetrwać ten rok, nie stracić płynności, wyjść przynajmniej na zero. Musimy podejmować decyzje w obecnej, konkretnej sytuacji. Jeśli chodzi o węgiel, jaki tam jest – spółka przygotowuje dokumentację, by wystąpić o koncesję. Co czeka młodzież górniczą w KHW? – Niezależnie czy to będzie Kompania, JSW czy KHW, staż 25 lat pozwalający odejść na emeryturę, powoduje, że ludzie odchodzą z kopalni w wieku czterdziestu kilku lat. Tę kadrę trzeba zastąpić.. Nawet tam, gdzie jest nadzatrudnienie, a część załogi odeszłaby dobrowolnie i tak trzeba będzie za chwilę przyjąć nowych elektryków, ślusarzy, automaty- Ruch Boże Dary mógłby utrzymać się przy obecnych cenach i kosztach, gdyby pracował tam... jeden górnik. To trochę humorystyczne, ale taki jest wynik, ruch wtedy wyszedłby na zero. Druga możliwość – Ruch musiałby produkować trzy razy tyle, co teraz, przy tym zatrudnieniu i poziomie nakładów. To się nie da... łoby potężny sukces. Murcki-Staszic – razem na minusie, jednak gdyby to rozbić na ruchy – Boże Dary minus prawie 212,5 mln zł, Staszic – plus prawie 53 mln. Wujek na minusie, ale zmieniliśmy technologię z podsadzki na zawał, co oznacza oszczędność do 100 zł na tonie, a zatem rok 2015 będzie już na Wujku bez porównania lepszy. Jak rozwiązać problem Ruchu Boże Dary? – Ten ruch wydobywa ok. 1 mln t węgla rocznie a zatrudnia około 1900 osób. Na dodatek są tam niskie pokłady metanowe, z węglem słabej jakości. Analizując warianty wyliczyliśmy, że Ruch Boże Dary mógłby utrzymać się przy obecnych cenach i kosztach, gdyby pracował tam... jeden górnik. To trochę humorystyczne, ale taki jest wynik, ruch wtedy wyszedłby na zero. Druga możliwość – Ruch musiałby produkować trzy razy tyle, co teraz, przy tym zatrudnieniu i poziomie nakładów. To się nie da. Opracowaliśmy zatem cztery warianty: Pierwszy – podtrzymywanie stanu istniejącego w nadziei, że znajdą się pieniądze na inwestycje, jakie tam byłyby niezbędne. Praktycznie chodzi o budowę nowej kopalni. Tyle że nas na to nie stać. Wariant drugi – zamrożenie. Wstrzymanie prac wydobywczych, przygotowawczych i… czekanie na lepszą koniunkturę. Wariant trzeci – stopniowe wycofanie się z eksploatacji, z wydobyciem wszystkiego, co zostało rozcięte i przygotowane. Przy nim Boże Dary pracowałyby na pewno do listopada tego roku. Wreszcie wariant czwarty – w oparciu o zmianę ustawy przekazanie ruchu do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która może uzyskać pomoc właściciela, czyli pomoc rządową na dalsze posunięcia. W obecnej sytuacji ten wariant jest dla KHW najlepszy, gdyż najmniej nas kosztuje. A my teraz naprawdę walczymy o przeżycie spółki. ków, inżynierów. Mamy absolwentów szkół średnich, ale też inżynierów, geologów, specjalistów przeróbki mechanicznej. Siłą rzeczy młodzi ludzie będą uzupełniali luki kadrowe. Nie chcę doprowadzić do luki pokoleniowej. Już raz ją przeżyłem. Zaczęła się w 2001 r. i spowodowała, że przyjmowaliśmy kucharzy, piekarzy, filozofów... bo ktoś musiał w kopalniach pracować. Czy górnictwo widziane z perspektywy Warszawy będzie takie, o jakim marzymy na Górnym Śląsku? – Górnictwo nie ma dobrej prasy, ale samo też nie jest bez grzechu. Nie chowajmy głowy w piasek. Jest wiele patologii. Nie będę powtarzał banałów o uwarunkowaniach ustawy o związkach zawodowych itd. Ale jeżeli czytam dzisiaj w gazecie, że załatwia się lewe zaświadczenia, żeby wcześniej pójść na emeryturę, że górnik odbija zjazd, a nie zjeżdża, że odbija się i idzie robić fuchę... Wystarczy jeden-dwa takie przypadki na dziesiątki tysięcy osób i szkodzi się wszystkim! Znowu potrzeba regulacyjnej interwencji państwa. Gdy podczas kontroli wychwycono czterech nietrzeźwych dyspozytorów i pięć planistek, to okazało się, że Kodeks pracy nakazuje mi... zasięgnąć opinii związków, czy mogę ich zwolnić w trybie art. 52! Dyspozytora, który w kopalni na stanowisku ma 1,5 promila alkoholu w organizmie! O wszystkich tych sprawach powinno się mówić otwarcie prawdę i nie owijać w bawełnę. Ale też z uczciwości dla górników dodawać, że to jest ciężka robota i niejeden spoza branży nie zjechałby nawet na dół. Skoro o patologiach mowa, aż prosi się spytać o ciąg dalszy w Kazimierzu-Juliuszu, bo przyszedł Pan sprzątać tę stajnię Augiasza. – Złożyłem dwa zawiadomienia w stosunku do byłego zarządu i w sprawie wycieku danych osobowych załogi. Nie jest tajemni- cą, że prowadzono różne działania, ale to teraz sprawa prokuratury. Niestety, takie sytuacje też się zdarzają. Przejęliśmy z Kazimierza-Juliusza 873 pracowników, dla których nie zaplanowano wynagrodzeń w budżecie KHW SA na rok 2014. Jednocześnie, z tytułu utraty wartości udziałów KWK Kazimierz-Juliusz spółka z o.o. musieliśmy, jako właściciel tych udziałów, dokonać odpisu w roku 2014 na poziomie ponad 64 mln zł. To obciążyło nasz wynik, ale trzeba było to wziąć na swoje plecy, bo nikt nam złotówki za to nie dał. Proces upadłości kopalni został źle przygotowany. Z mojego doświadczenia wiem, że ludzie przełkną nawet gorzką prawdę, jeżeli powie się im ją odpowiednio wcześniej, a nie postawi się ich pod ścianą płaczu, mówiąc „na drugi dzień zamykam zakład i róbcie co chcecie”. Szwankowała też informacja, nie umiano dotrzeć do ludzi, a gdy się nawet udało, to komunikat był już wypaczony. Górnicy w Sosnowcu byli mamieni przez stronę społeczną. Nie zapomnę, jak jeden z działaczy wrzeszczał również pod moim adresem, gdy byłem zaangażowany w rozwiązanie problemu, w którym nie zawiniłem, gdyż wtedy jeszcze nie pracowałem w Holdingu. To jakaś schizofrenia! KHW pracuje nad programem naprawczym, czy możemy już poznać jakieś szczegóły? – Punkt pierwszy – temat Bożych Darów. Drugi – przekazanie do SRK obszaru po dawnej kopalni Mysłowice, w centrum tego miasta. Jest tam zakład ZEC-u i jeden szyb, przez który pompowana jest woda. Reszty terenu, obiektów nie potrzebujemy, a stanowią one dla nas obciążenie finansowe. Po stronie zmian w kopalniach – dalsze przystosowywanie taśm transportowych tak, by mogli na nich jeździć górnicy. To skraca czas dotarcia na stanowisko pracy, zmniejsza obciążenie pracownika drogą. Zmiany technologiczne, by zwiększyć ilość sortymentów grubych. Obecnie to około 20 proc. naszej produkcji, celem jest ok. 30 proc., czyli wielkość, jaką można osiągnąć maksymalnie przy stosowanych technologiach. Kontynuacja zmian organizacyjnych, w tym redukowanie administracji. Tylko pamiętajmy, że ilość urzędników wiąże się z obowiązkami pracodawcy. W firmach należących do państwa jest tych obowiązków więcej, niż w prywatnych. Zgodnie z założeniami w 2015 roku KHW ma osiągnąć niewielki plus. W 2016 r. – duży, pozwalający odbudować kapitały i zacząć płacić bez opóźnień, jak uczciwe przedsiębiorstwo. Dzisiaj, niestety, część problemów przenoszona jest na firmy kooperujące z nami. Czasami dochodzi do sytuacji absurdalnych, w których bank podnosi firmie odsetki i zabezpieczenia, gdy dowiaduje się, że kredyt ma być oparty na kontrakcie ze spółką węglową. Zawirowania w górnictwie przenoszą się na firmy okołogórnicze. A co zrobi kolej, jeśli nie będzie mogła przewozić tylu ton ładunków co dziś? Prawie 50 proc. mocy przewozowej PKP Cargo to węgiel i pochodne! Ciągle słyszymy o braku węglarek. Mamy więc zwały i w ten sposób nawet poza firmą górniczą tworzą się dodatkowe koszty. A ten przewoźnik, jak my, należy do Skarbu Państwa. W rozmowie z ministrami pozwoliłem sobie zadać pytanie, czym różni się firma prywatna od państwowej spółki? Niczym, z wyjątkiem stylu i sposobu zarządzania. Dlaczego komuś jako prezesowi firmy państwowej idzie jak po grudzie, a gdy przeniesie się do firmy prywatnej, nagle zaczyna błyszczeć jako zdolny menedżer? Zaczarowany ołówek? Nie. Po prostu kapitał prywatny nie pozwala na błędy. ■ STR. 4 NASZ HOLDING Jak minął 2014 rok w KHW? Styczeń ● W konkursie pod hasłem „A na grubie ino grube” KHW zachęca pracowników do zaproponowania metod na zwiększenie produkcji grubych sortymentów węgla (kostki i orzecha), które osiągają najwyższą cenę i są bardzo poszukiwane na rynku. ● 13 stycznia w Bożych Darach zginął 34 letni górnik, który na poziomie 600 m pracował w ekipie tzw. rabunkarzy i został rażony w głowę spadającym łupkiem obudowy. Ciężko ranny górnik zmarł w szpitalu po operacji. ● W niedzielę 19 stycznia ratownicy szukający od ponad trzech dni zaginionego górnika ruchu Boże Dary, natrafili na jego zwłoki w zbiorniku urobku na poziomie 416 m. Przysypane były 9-metrową warstwą urobku. w kopalni Mysłowice-Wesoła przed eksploatacją. Otwory kierunkowe wykonywane od grudnia 2013 r. z miejsc oddalonych o kilkaset metrów w lesie opodal kopalni spotkały się ze sobą kilometr pod ziemią. Maj ● Podczas międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Biznesu w Dąbrowie Górniczej, Uniwersytet Mateja Bela w Bańskiej Bystrzycy i Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie KHW otrzymuje wyróżnienie za innowacyjność na rzecz jakości produkcji i bezpieczeństwa. Marzec ● 24 marca w kopalni Wieczorek rozpoczęła się pilotażowa próba zgazowania węgla w złożu w warunkach czynnej kopalni w georeaktorze na głębokości 400 m. W projekcie tym KHW współpracuje z naukowcami Głównego Instytutu Górnictwa. Sierpień Wrzesień ● W rywalizacji drużyn ratowników górniczych z kopalń KHW najlepsi okazali się ratownicy z Mysłowic-Wesołej (przed Wujkiem, Murckami-Staszicem i Wieczorkiem). ● Autoryzowani Sprzedawcy Węgla KHW, samorządowcy i naukowcy dyskutowali w domu kultury kopalni Wujek o problemach tzw. niskiej emisji zanieczyszczeń i sposobach czystego spalania paliw węglowych. ● 26 maja nocą w kopalni Mysłowice-Wesoła podczas wiercenia otworu strzałowego zmarł 42-letni górnik przygnieciony ponadtonową bryłą węgla, która oderwała się od ociosu. ● Tej samej nocy w ruchu Śląsk kopalni Wujek na głębokości 220 m pod ziemią nastąpił wstrząs, którego drgania odczuwano od Chorzowa i Łazisk po Niwkę w Sosnowcu i Mysłowice. Według skali GIG opracowanej dla Górnośląskiego Zagłębia Węglowego siła wstrząsu wynosiła 2-3 stopnie. ● 19 córek i synów osieroconych przez górników KHW otrzyma w tym roku stypendia naukowe w wysokości 380 zł. Program adresowany jest do uczniów lub studentów w wieku 16-25 lat. Kwiecień ● W obecności abp Wikotra Skworca w siedzibie KHW złożona zostaje deklaracja przystąpienia do projektu budowy Kalwarii Górniczej, czyli parku pamięci, który upamiętni ofiary wypadków pod ziemią oraz represji politycznych (wywózkę górników do niewolniczej pracy w ZSRR w 1945 r.). Kalwaria ma powstać na historycznej hałdzie Maria w Murckach przy trasie Katowice – Tychy. ● W połowie kwietnia zakończono etap wiertniczy projektu Państwowego Instytutu Geologicznego odmetanowania złoża węgla ● 10 lipca zarząd spółki Kazimierz-Juliusz, związki zawodowe i KHW zawarły porozumienie co do zasad likwidacji kopalni. Ogłoszono konkurs na nowego prezesa sosnowieckiej spółki, którym został Krzysztof Kurak. Według założeń od października kopania ma zacząć spłacać długi i rozpocząć rozciągnięty na wiele miesięcy proces wygaszania wydobycia. ● Uroczystą mszą św. 20 lipca w cechowni ruchu Staszic uczczono półwiecze kopalni, która w 2010 r. została połączona z Murckami. ● Sukcesem kończy się eksperyment zgazowania węgla w kopani Wieczorek. Podczas 43 dni 180 t węgla zamieniono pod ziemia w ok. 720 tys. m sześc. gazu procesowego o wartości opałowej wahającej się od 3,0 do 4,5 MJ/m sześć. Luty ● W związku z pogłoskami o utracie płynności finansowej zarzad KHW ogłasza uspokajający komunikat, że zgodnie z ustaleniami wypłata nagrody za 2013 r. (tzw. czternastki) nastąpi do 4 lutego. ● Przez miesiąc do 28 lutego pracownicy powierzchni (komórki administracyjno-biurowe) mogą skorzystać z trzeciej edycji Programu Dobrowolnych Odejść dla osób, które mają uprawnienia przedemerytalne i nie więcej niż 2 lata do emerytury. Odprawa wynosi 70 tys. zł brutto. W poprzednich PDO z KHW odeszło 300 osób. Lipiec Czerwiec ● „Dąb wolności”, upamiętniający 25-lecie zmiany ustrojowej w Polsce oraz górników zastrzelonych w pacyfikacji kopalni Wujek w 1981 r. posadzono przy pobliskim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach. Sadzenie dębów wolności jest wspólną inicjatywą prezydenta RP i Lasów Państwowych w roku ich 90-lecia. ● 30 czerwca rano po długiej przerwie technicznej ponownie rozpalono georeaktor w programie zgazowania węgla w złożu w kopalni Wieczorek. ● 1 września w Zakładzie Przeróbczym kopalni Mysłowice-Wesoła zginęła tragicznie 50-letnia pracownica, wciągnięta przez napęd urządzenia płuczki. ● Po ogłoszeniu w pierwszych dniach września przez zarząd KHW planu przyspieszonej likwidacji zakładu do końca miesiąca, wybucha protest w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Górnicy otrzymują ustną gwarancję pracy w KHW, lecz domagają się wypłaty 20 mln zaległych wynagrodzeń. Górnicy dostają tylko połowę pensji. Komornik zajmuje na poczet 100 mln długu Kazimierza-Juliusza konta spółki, a 1,8 tys. mieszkań zakładowych trafia pod zastaw hipoteczny. ● Górnicy rozpoczynają w Sosnowcu strajk okupacyjny pod ziemią. Na prośbę wojewody śląskiego interwencji podejmuje się premier rządu. 28 września nocą w Katowicach podpisane zostaje porozumienie między stroną społeczną, kierownictwem kopalni i KHW przy udziale rządu. Na polecenie skarbu państwa rada nadzorcza odwołuje ze stanowiska prezesa KHW Romana Łoja. Obowiązki prezesa KHW przejmuje Zygmunt Łukaszczyk. Październik ● 2 października po błyskawicznej akcji podpisywania nowych umów o pracę w Sosnowcu 703 górników Kazimierza-Juliusza jest już zatrudnionych w kopalniach KHW (Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesoła). Pod koniec miesiąca KHW ma 799 górników z Sosnowca (568 zostaje oddelegowanych z powrotem do pracy w Kazimierzu-Juliuszu). ● 33 górników zostaje poparzonych, a pięciu umiera w wyniku katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła, do której doszło 6 października po zapaleniu się metanu w ścianie 560 na poziomie 665 m. Ratownicy podejmują jedną z najdłuższych i najtrudniejszych w polskim górnictwie akcji poszukiwania 42-letniego kombajnisty, który zaginął pod ziemią. Po 12 dobach odnajdują zwłoki górnika. ● 16 października odwołany zostaje dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła, jego obowiązki przejmuje Marek Pieszczek, dotychczasowy szef kopalni Wieczorek, którą pokieruje z kolei Jarosław Jamrozy, dotychczas naczelny inżynier Wieczorka. ● 20 października Rada Nadzorcza powołuje na stanowisko prezesa KHW Zygmunta Łukaszczyka (który dotąd tymczasowo kierował spółką). Wiceprezesem ds. handlowo-rynkowych zostaje Waldemar Rasała. Listopad ● 3 listopada oficjalnie zakończono akcję pożarową w Mysłowicach-Wesołej. ● 6 listopada kopalnia Kazimierz-Juliusz na mocy porozumienia zostaje sprzedana za symboliczną złotówkę Spółce Restrukturyzacji Kopalń, która za ok. 280 mln zł oddłuży sosnowiecki zakład i do maja 2015 r. wygasi w nim wydobycie oraz zlikwiduje kopalnię. ● 13 listopada na poziomie szkoleniowym kopalni Wujek rozegrany zostaje finał konkursu Państwowej Inspekcji Pracy, KHW i WUG pn. „Z BHP do górnictwa”, w którym udział brało łącznie 700 uczniów szkół ponadgimnazjalnych z woj. śląskiego i małopolskiego. Tydzień później, 19 listopada 11 szkół uczestniczy w Wujku w VII. Międzyszkolnym Konkursie Wiedzy i Praktycznych Umiejętności w Zawodach Górniczych. ● 17 listopada po dwutygodniowych negocjacjach zarząd KHW i związki zawodowe porozumiewają się co do zawieszenia na 3 lata niektórych przywilejów z Holdingowego Układu Zbiorowego Pracy (m. in. deputatów emeryckich). Racjonalniej naliczane będą barbórka i tzw. 14. pensja. ● W połowie listopada rusza pierwsza ze ścian wstrzymanych po katastrofie miesiąc wcześniej w Mysłowicach-Wesołej. Druga ściana wydobywcza zaczyna eksploatację w grudniu. Grudzień ● W związku z tragedią w kopalni Mysłowice-Wesoła oraz trudnościami branży górniczej odwołane zostają holdingowe obchody Barbórki 2014. Górnicy honorują swą Patronkę udziałem w mszach św. i mniejszych uroczystościach kopalnianych. ● Oddział wydobywczy KG-2 z ruchu Staszic w kopalni Murcki-Staszic zwycięża po raz trzeci w prestiżowym konkursie na najbezpieczniejszy oddział w polskim górnictwie. Wybrał: Witold Gałązka NASZ HOLDING STR. 5 O górnikach myślimy nie tylko przy okazji ich święta - powiedział załodze KHW metropolita katowicki abp. Wiktor Skworc Uroczystości w cieniu kryzysu Bartłomiej Szopa roczystości barbórkowe w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego trwały w tym roku od końcówki listopada aż do 10 stycznia. Ostatnia świętowała kopalnia Mysłowice-Wesoła, która nadrabiała stratę wynikłą z przerwy w wydobyciu po katastrofie w październiku ub.r. Opłaciło się i uroczystościom towarzyszył pozytywny akcent... kopalnia zakończyła rok wprawdzie poniżej założonego planu, jednak w sumie na lekkim plusie. Spółka nie zdecydowała się na organizowanie odrębnej centralnej akademii. Połączono ją z uroczystościami kopalni Wieczorek w galerii Szyb Wilson 29 listopada 2014 r. Warto przypomnieć, że była to pierwsza uroczystość w KHW po zmianach, które zaszły na stanowiskach szefów zarówno spółki, jak i właśnie Wieczorka (poprzedni dyrektor Wieczorka Marek Pieszczek kieruje teraz kopalnią Mysłowice-Wesoła, w Wieczorku zastąpił go Jarosław Jamrozy, wcześniejszy naczelny inżynier tej kopalni). Przemówienie prezesa Zygmunta Łukaszczyka idealnie wpisało się w sytuację, w jakiej obecnie znalazło się polskie górnictwo. – Region Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego od dziesięcioleci stanowił i stanowi gospodarczy sens Polski. To daniny i podatki odprowadzane z tego regionu do budżetu centralnego stanowią jego znaczącą część. U Holdingową barbórkę świętowano w dobrze znanej pracownikom KHW galerii Szyb Wilson na granicy katowickich dzielnic Janów i Nikiszowiec. Zdjęcia: Bartłomiej Szopa podstawowe zadanie: opracowanie i zrealizowanie optymalnych rozwiązań dla dalszego funkcjonowania firmy, możliwie najmniej dotkliwych dla załogi. Liczę na aktywne wsparcie ze strony Przed kierowanym przeze mnie kierownictw kopalń, strony społecznej i zrozumienia zarządem spółki stoi podstawowe przemian ze strony pracowzadanie: opracowanie i zrealizowanie ników – podkreślił. Wśród przybyłych optymalnych rozwiązań dla dalszego do Wilsona gości byli m.in. funkcjonowania firmy, możliwie metropolita katowicki abp. Wiktor Skworc, Piotr Uszok najmniej dotkliwych dla załogi oraz Andrzej Pilot, którzy podczas Barbórki pełnili W produkcie krajowym brutto to blisko 14 jeszcze urząd prezydenta Katowic i wicewoproc. (...) Obecny kryzys w branży górniczej jewody śląskiego. dotyczy przyszłości węgla w ogóle, w Euro– O górnikach myślimy nie tylko pie. Powstaje pytanie, quo vadis (dokąd przy okazji ich święta. Moja modlitwa i moidziesz – łac.) energetyko europejska bez dlitwa Kościoła na Śląsku towarzyszy wam węgla? Chętnie powtarza się argumenty ankażdego dnia. Żeby każda szychta była tywęglowe, że ten polski jest zbyt drogi, nieszczęśliwa, żeby szczęśliwe były wasze robezpieczny w wydobyciu, niszczący środodziny, żeby piękna tradycja, która przez wiewisko... Czy to prawdziwy obraz ciężkiej ki się tutaj kształtowała, była przekazywagórniczej pracy? W tej sytuacji przed kierona kolejnym pokoleniom, chociaż w innych wanym przeze mnie zarządem spółki stoi kontekstach, które zmieniają się i wymusza- ne są przez rzeczywistość globalnego świata – zwrócił się do zebranych abp Skworc. Metropolita, wraz z prezydentem Uszokiem oraz Kamilem Durczokiem, który także świętował w Wilsonie z górnikami, zostali uhonorowani przez prezesa Holdingu w sposób niezwykły. Otrzymali oni z jego rąk honorowe szpady górnicze. Ceremonię tę poprzedziło przyznanie odznaczeń państwowych oraz zakładowych: m.in. odznak Zasłużonych dla Górnictwa RP, Złotych oraz Srebrnych i Brązowych Medali za Długoletnią Służbę. Również 29 listopada Barbórkę celebrowano w kopalni Wujek-Śląsk. Uroczystości były skromne, ale emocje silne, gdyż data ta pokryła się z dwoma ważnymi rocznicami. 115 lat wcześniej rozpoczęto budowę kopalni Wujek, a 40 lat wcześniej oddano do eksploatacji kopalnię Śląsk. Wraz z załogą Wujka świętowali m.in. prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic, były wiceminister górnictwa i energetyki Franciszek Wszołek oraz Marian Filipek, były prezes Wyższego Urzędu Górniczego i dyrektor tej kopalni. W Murckach-Staszicu obchody Barbórki Prezes KHW Zygmunt Łukaszczyk uhonorował górniczymi szpadami redaktora Kamila Durczoka, prezydenta (ówczesnego) Katowic Piotra Uszoka i metropolitę katowickiego abp. Wiktora Skworca. Dyrektor kopalni Wieczorek Jarosław Jamrozy wręcza odznaczenia wyróżniającym się pracownikom Katowickiego Holdingu Węglowego. przypadły dokładnie w Dniu Górnika, czyli 4 grudnia. W zabytkowej karczmie, na placu Pod Lipami w katowickim Giszowcu, wraz z kierownictwem i załogą kopalni świętowali m.in. Jerzy Kolasa, szef Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach oraz prof. Krzysztof Cybulski, prezes Fundacji Bezpieczne Górnictwo i dyrektor Kopalni Doświadczalnej Barbara GIG, którzy uhonorowali tegorocznych laureatów ogólnopolskiego konkursu na najbezpieczniejszy oddział wydobywczy. Najlepsi w KHW okazali się górnicy oddziału KG-2 ze Staszica, którzy już po raz trzeci zasłużyli na zaszczytny tytuł. W swoim przemówieniu Tomasz Cudny, dyrektor kopalni, podkreślał, że miniony rok należał do najtrudniejszych, a wyniki trzech pierwszych kwartałów potwierdzały ogólną tendencję kryzysową w górnictwie i przynosiły straty z powodu trudności ze sprzedażą 900 tys. t wydobytego węgla, który zalega na zwałach. Relacje z poszczególnych obchodów w dalszej części Naszego Holdingu STR. 6 NASZ HOLDING Już nigdy w górnictwie nie będzie tak jak było Andrzej Bęben órny Śląsk, nasze górnictwo potrzebuje dziś nowego pomnika: nie z marmuru ani ze spiżu. Pilnie potrzebujemy pomnika społecznego porozumienia dla uzdrowienia i ratowania górnictwa – mówił abp. Wiktor Skworc do górników zgromadzonych w katowickiej katedrze Chrystusa Króla. Niedziela 7 grudnia. To ostatnia msza barbórkowa w tym roku. W katedrze nie ma wolnych miejsc w ławkach. Przed ołtarzem, po jednym i drugim boku, honorowe warty pełnią trójki ratowników. Boczna ława wypełniona jest pocztami sztandarowy- G mi. Co najmniej sto. Za ołtarzem Orkiestra Symfoniczna KHW. W pierwszych ławkach – zaproszeni goście. W jednej – reprezentacje Katowickiego Holdingu Węglowego i Jastrzębskiej Spółki Węglowej z prezesami Zygmuntem Łukaszczykiem i Jarosławem Zagórowskim. W drugiej – kierownictwo Kompanii Węglowej. Modlono się w intencji pomyślności górnictwa węgla kamiennego, a także w intencji ofiar katastrof górniczych. W mszy uczestniczyły rodziny górników, którzy zginęli w październikowej katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła i ci, którzy ją przeżyli, a stan zdrowia pozwolił im 7 grudnia stanąć w katowickiej katedrze. Barbórkowa msza św. zgromadziła w Archikatedrze wszystkie śląskie środowiska górnicze. Fot.: Andrzej Bęben „Wspólnie zawierzymy Bogu, przez wstawiennictwo św. Barbary, wszystkie problemy górnictwa, zwłaszcza jego naprawę – na płaszczyźnie dialogu społecznego, bez eskalacji napięć społecznych i groźby bezrobocia” – napisał w zaproszeniu abp Wiktor Skworc. W okolicznościowej homilii abp Skworc apelował o budowę „pomnika społecznego porozumienia dla uzdrowienia i ratowania górnictwa”. Nawiązał w ten sposób do słów prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, który 3 grudnia obiecał górnikom wsparcie w sprawie... budowy pomnika Wojciecha Korfantego w Warszawie. – Serdecznie proszę o rozmowę i dialog, o wytrwałe szukanie we wszystkich górniczych spółkach stabilnych rozwiązań. Niech zarządom, radom nadzorczym i związkom zawodowym nie zabraknie determinacji i woli porozumienia, a potem konsekwencji działania. Metropolita katowicki nawołując do działania, podkreślił, że nie jest ono możliwe bez „górniczego nawrócenia”... – Podejmując działania naprawcze, trzeba także górniczego nawrócenia: uznania wszystkich grzechów zaniedbania. Trzeba też odwołania się do doświadczeń z przeszłości. Przecież już raz udało się – przy porozumieniu wszystkich stron – przeprowadzić restrukturyzację górnictwa. W 20-minutowym kazaniu metropolita katowicki nie szczędził słów krytyki wszystkim, którzy żyją z górnictwa, żyją dla niego i chcą, by dalej to górnictwo żyło... – Prawda jest taka, że już nigdy w górnictwie nie będzie tak jak było: nie da się odtworzyć sytuacji minionych. Zasada racjonalności każe nam również zachować umiar w żą- Mszę odprawił abp. Wiktor Skworc. W pierwszych ławach zasiedli m.in. wojewoda śląski Piotr Litwa, komisarz UE Elżbieta Bieńkowska i prezes KHW Zygmunt Łukaszczyk. daniach, a nawet ustąpić, jeśli dobro wspólne tego wymaga! Trzeba też przyjąć kryterium sprawiedliwości, aby zmiany nie odbywały się kosztem ekonomicznie czy społecznie najsłabszych. Abp Skworc podkreślił, że przyszłość pracujących w górnictwie węgla kamiennego jest dla niego szczególnie ważna, bo dotyczy ona całych rodzin, społeczeństwa Górnego Śląska, a także tradycji. Metropolita mówił, że kapitałem Ślązaków są: „pracowitość, rzetelność, akuratność, ofiarność i umiłowanie ojcowizny”. O pomoc w rozwiązywaniu problemów górników prosił św. Barbarę oraz św. Jana Pawła II. – Niech więc zstąpi Duch Twój, niech odnowi nasze rodziny i miejsca pracy. Niech odnowi oblicze naszej śląskiej ojcowizny! – wołał metropolita, nawiązując do słynnych słów świętego papieża. ■ Bohaterowie Wujka! Powstańcie do apelu! Maciej Dorosiński yli pierwszymi ofiarami stanu wojennego. To właśnie ich dosięgły kule zomowców, kiedy 16 stycznia 1981 r. rozpoczęła się pacyfikacja kopalni Wujek. Pamięć dziewięciu poległych górników równo 33 lata po tamtych wydarzeniach uczczono w Katowicach. Z tej okazji odprawiono mszę św., odbyły się również uroczystości pod Pomnikiem-Krzyżem. Nabożeństwo w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego celebrowali prymas senior abp Józef Kowalczyk oraz metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który zaznaczył na początku liturgii, że będzie ona odprawiona także za wszystkie ofiary górniczej pracy, za górników zmarłych po wybuchu metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła, za wszystkie ofiary Tragedii Górnośląskiej z 1945 r. – Gromadzimy się tu w modlitwie i zadumie bowiem tragizm tamtych dni ciągle jest żywy w naszych umysłach i sercach. Uświadomił on ówczesnej władzy i społeczeństwu skalę oporu społecznego przeciwko stanowi wojennemu i łamaniu praw człowieka – podkreślił prymas Kowalczyk w homilii oraz przypomniał, że w grudniu 1991 r. przybył do Katowic, aby poświęcić Pomnik-Krzyż. Prymas senior odniósł się też do sytuacji górnictwa: – Tragizm tamtych dni nadal jest wołaniem ofiar i nas wszystkich o godne i trwałe rozwiązanie problemów górnictwa i ludzi B ciężkiej pracy górniczej. Wołaniem są też powtarzające się śmiertelne wypadki, które miały miejsce także w tym roku. Pod Pomnikiem-Krzyżem – symbolem wydarzeń sprzed 33 lat – odbyła się dalsza część uroczystości. Uczestnicy mszy dotarli na miejsce w pochodzie, który był prowadzony przez żołnierzy z 34. Śląskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej z Bytomia i poczty sztandarowe. Przybyłych gości przywitał Stanisław Płatek, jeden z przywódców strajku, który w czasie pacyfikacji został ranny. Pod pomnikiem obecni byli bliscy zamordowanych górników oraz ambasador USA Stephen Mull, doradca prezydenta RP Jan Lityński, wicewojewoda Piotr Spyra, marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, prezydent Katowic Marcin Krupa, a także przedstawiciele zarządów spółek węglowych, związków zawodowych i służb mundurowych. Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia Wujek, reprezentował prezes Zygmunt Łukaszczyk wraz z wiceprezesami Waldemarem Rasałą i Tadeuszem Skotnickim. – Gdy generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny i wysłał czołgi na ulice, by wytropić i uwięzić przywódców polskiego ruchu demokratycznego, górnicy z Wujka Przybyłych gości przywitał Stanisław Płatek. Fot.: Maciej Dorosiński natychmiast odpowiedzieli strajkiem, który przyciągnął uwagę całego świata. Nie żądali oni podwyżek płac, chociaż ich potrzebowali. Nie żądali lepszej opieki zdrowotnej, choć też była im potrzebna. Nie strajkowali ze względu na warunki pracy, chociaż potrzebowali ich polepszenia. Zastrajkowali, by zażądać zakończenia stanu wojennego, uwolnienia przyjaciół siedzących w więzieniach i upomnieć się o wymierzenie sprawiedliwości w związku z pogwałceniem praw człowieka. Zomowcy nie byli zainteresowani ich żądaniami. Przy siarczystym mrozie zaatakowali górników gazem, armatkami wodnymi i w końcu kulami. Kulami, które odebrały życie bohaterom Wujka – mówił pod pomnikiem ambasador Mull. Głos zabrali także prezydent Krupa, przewodniczący Solidarności Piotr Duda oraz abp Wiktor Skworc, który podziękował prymasowi Kowalczykowi za udział w uroczystościach. Po przemówieniach odbył się apel poległych. W ten sposób oddano hołd górnikom z Wujka: Janowi Stawisińskiemu, Joachimowi Gnidzie, Józefowi Czekalskiemu, Krzysztofowi Gizie, Ryszardowi Gzikowi, Bogusławowi Kopczakowi, Andrzejowi Pełce, Zbigniewowi Wilkowi oraz Zenonowi Zającowi. Cześć ich pamięci! Po części oficjalnej rodziny ofiar oraz delegacje rozpoczęły składanie wieńców pod Pomnikiem-Krzyżem. ■ NASZ HOLDING STR. 7 Ile kosztuje węgiel i dlaczego tak drogo? LEON KURCZABIŃSKI Dyrektor Zespołu Strategii Sprzedaży eny węgla na składach opałowych wzbudzają od pewnego czasu wiele emocji a nad problemem pochylają się zarówno dziennikarze jak i politycy. W świat poszła informacja, że węgiel na kopalni kosztuje 300 zł/t, a na składach opałowych cena ta osiąga nawet poziom 800-900 zł/t. Warto więc wyjaśnić dokładniej o jakim węglu i o jakich cenach mówimy. Urobek węglowy wydobyty na powierzchnię jest mocno zanieczyszczony substancją mineralną (skałą) i w większości przypadków nie nadaje się w stanie surowym do wykorzystania w technologiach spalania czy też do produkcji koksu. Można przyjąć, że średni koszt wydobycia jednej tony węgla surowego w krajowym górnictwie to około 300 zł. Należy jednak podkreślić, że jest to węgiel kamienny, energetyczny (tzw. niesort), który w stanie surowym nie nadaje się do spalania ani w elektrowniach ani w gospodarstwach domowych. Węgiel ten poddawany jest rozsortowywaniu i wzbogacaniu w skomplikowanym układzie technologicznym, w zakładach przeróbczych znajdujących się przy każdej kopalni, w efekcie czego uzyskuje się tzw. sortymenty handlowe o określonej granulacji, wartości opałowej, określonej zawartości popiołu, siarki i innych substancji czy też parametrach wymaganych przez użytkowników tego węgla. 80-90 proc., to jest około 56,6 mln ton/rok wydobywanego w Polsce kamiennego węgla energetycznego stanowią tzw. miały, a więc węgiel bardzo drobny, o granulacji 0-10 (20) mm, który niemal w całości spalany jest w elektrowniach, ciepłowniach i w przemyśle – w kraju i za granicą. Węgiel ten, w 2014 roku krajowe górnictwo sprzedało do wyżej wymienionych odbiorców po cenach netto, średnio od 190 zł/t (dla miałów niskokalorycznych: 17 MJ/kg) do około 325 zł/t (dla miałów o wartości opałowej 25 MJ/kg). C Marża jest najmniejszym składnikiem ceny węgla. 10-20 proc. produkcji, czyli średnio około 8,3 mln ton/rok to właśnie węgiel opałowy, stosowany głównie w paleniskach domowych i małych kotłowniach. Są to tzw. sortymenty grube, o nazwach handlowych Orzech lub Kostka (4080 mm, 63-200 mm) oraz sortymenty średnie – Groszki (8-31,5 mm). Są to węgle o bardzo wysokiej kaloryczności: od 26-31,5 MJ/kg, bardzo niskiej zawartości popiołu: 4-10 proc. i bardzo niskiej zawartości siarki: poniżej 0,5 proc. Tak wysokie parametry i przydatność do spalania uzyskuje się poprzez wzbogacanie tego węgla we wspomnianych już zakładach przeróbczych – w specjalnych separatorach z cieczą ciężką lub w osadzarkach wodnych, gdzie wydzielane jest nawet do 40 proc. zanieczyszczeń mineralnych. Koszt takiego wzbogacania podnosi cenę uzyskanego koncentratu węgla nawet o 100-200 zł/t w stosunku do kosztu węgla surowego, Dlatego średnia cena zbytu netto tego węgla na kopalni wynosi około 500 zł/t, a zależnie od wartości opałowej i przeznaczenia wynosi od 445 do 590 zł/t (Orzech, Gruby, Kostka) i od 350 do 540 zł/t (Groszki, w tym Ekogroszki). Cena tych węgli Fot.: Maciej Dorosiński zapakowanych w worki po 20 kg wzrasta o kolejne ok. 45 zł/t. Węgiel ten dystrybuowany jest na terenie całego kraju poprzez sieć składów opałowych należących do tzw. Autoryzowanych Sprzedawców Węgla (ASW) danej spółki węglowej, którzy na utrzymanie swoich składów opałowych mogą pobierać marżę Handlową (koszty prowadzenia składu, podatki, transport lokalny węgla). Najdłużej i najlepiej działającą sieć ASW posiada Katowicki Holding Węglowy SA, a deklarowana wysokość marży handlowej pobieranej przez Holdingowych ASW może dochodzić do 15 proc. od ceny węgla netto w kopalni. Przyjrzyjmy się więc jakiej ceny możemy się spodziewać na składach opałowych w Polsce, przy założeniu, że cena wyjściowa netto np. sortymentu Kostka luzem wynosi na kopalni 550 zł/t. Przykładowa struktura cen i kosztów netto w stosunku co ceny końcowej węgla brutto, jaką płaci na składzie opałowym użytkownik pieca węglowego jest w tym przypadku następująca: ● 59,5 proc. – średnia cena netto kopalni – 510 zł/t (grube + średnie – 480-550 zł/t) ● do 12,8 proc. – koszt transportu: kopalnia – skład węgla (od 20 do ponad 110 zł/t) ● do 8,9 proc. – średnia marża Autoryzowanych Sprzedawców Węgla – do 15 proc. od ceny netto węgla na kopalni (koszty utrzymania składu, amortyzacja, podatki, lokalny transport do odbiorcy finalnego) ● 18,7 proc. – podatek VAT (23 proc.) Końcowa cena brutto węgla na składzie opałowym: ok 850 zł/t W przypadku pobierania podatku akcyzowego przez niektóre składy (30,47 zł/t uproszczenie formalności podatkowych) oraz w przypadku konfekcjonowania węgla przez kopalnię lub ASW (ok. 45 zł/t), końcowa cena brutto może osiągnąć poziom 985 zł. Z powyższego zestawienia wynika, że główny wpływ na ceny końcowe węgla na składach opałowych mają: cena węgla na kopalni, obciążenia podatkowe (VAT i akcyza), koszty transportu węgla z kopalni na skład, a w następnej kolejności marża handlowa ASW. Warto dodać, że na przykład węgiel opałowy z KHW SA cieszy się bardzo dobrą opinią u odbiorców zagranicznych, a jego eksport realizowany jest po cenach wyższych, niż ceny uzyskiwane na rynku krajowym. Węgle te na składach opałowych w Wielkiej Brytanii czy Irlandii osiągają ceny na poziomie 300 do ponad 500 euro/tonę (Black Diamond – Polish Coal, konfekcjonowany – 549 euro/t). Czy Autoryzowany Sprzedawca jest potrzebny jako pośrednik przy sprzedaży węgla opałowego? Historia tworzenia sieci Autoryzowanych Sprzedawców Węgla (ASW) sięga początków lat 90. ubiegłego wieku, a wspomniana już sieć zorganizowana przez Katowicki Holding Węglowy SA ma już niemal 20 lat i tworzy ją ponad 200 firm i ponad 400 składów opałowych na terenie całego kraju, powiązanych z Holdingiem odpowiednimi umowami handlowymi, mającymi charakter parafranczyzowy. Głównymi zaletami funkcjonowania sieci ASW są: ● dostęp do węgla opałowego oraz do czystych technologii spalania (kotły niskoemisyjne) na terenie całego kraju; ● możliwość sprzedaży hurtowej węgla przez kopalnie do składów opałowych na zasadach przedpłat z pełnym zabezpieczeniem realizowanych transakcji; ● likwidacja sezonowości popytu na węgiel poprzez sukcesywny, całoroczny odbiór węgla przez ASW na swoje składy opałowe. W tak zorganizowanym systemie sprzedaży Autoryzowany Sprzedawca jest jedynym pośrednikiem pomiędzy kopalnią, a końcowym odbiorcą węgla. Należy dodać, że niemal wszystkie firmy posiadające status ASW są firmami wielobranżowymi, gdzie węgiel jest jednym z asortymentów całej gamy oferowanych produktów i usług (materiały budowlane, nawozy sztuczne, maszyny rolnicze, paliwa płynne i gazowe, niskoemisyjne kotły węglowe, hurtownie, supermarkety, usługi transportowe i inne). Niestety, pomimo prowadzonej polityki lojalnościowej, ASW sprowadzają również na swoje składy węgiel z importu (głównie z Rosji) co wynika z ograniczonej podaży krajowego węgla opałowego oraz z niskiego poziomu cen węgla na rynkach międzynarodowych, a głównie węgla sprowadzanego z Rosji. ■ STR. 8 NASZ HOLDING Bezpieczny KG-2, czyli tajemnice górniczego lidera Witold Gałązka oddziału wydobywczego KG-2 można zjeżdżać w ciemno, z zaskoczenia, o każdej porze dnia i nocy, a na dole zawsze wszystko będzie, jak trzeba – mawia dyrektor ruchu Staszic Tomasz Cudny. Górnicy z KG-2 w kopalni Murcki-Staszic są jedynymi w polskim górnictwie, których już po raz trzeci wyróżniono za wzorowe bezpieczeństwo. Jury w konkursie Wyższego Urzędu Górniczego i Fundacji Bezpieczne Górnictwo im. prof. W. Cybulskiego przez 12 miesięcy podlicza wypadki oraz wyniki kontroli nadzoru górniczego. Oddziału, któremu przyznaje się wyróżnienie, nie może obciążać najmniejsza kara. Nie ma mowy nie tylko o śmiertelnych lub ciężkich wypadkach, ale jeszcze liczba lekkich urazów musi być malejąca. Inspektorzy sprawdzają pod ziemią każdy szczegół, lustrują stan zabezpieczeń i czujniki. Przyglądają się dyscyplinie i wiedzy górników pod ziemią. W uroczystą Barbórkę kopalni Murcki-Staszic Dworek po Lipami w Giszowcu aż się zatrząsł od okrzyków i owacji na stojąco, gdy nadsztygar Grzegorz Olszewski, kierownik oddziału górniczego KG-2 wraz z zastępcą Ryszardem Pietrzykiem, sztygarem Szymonem Wieczerzyckim i przodowymi: Grzegorzem Bakalarzem, Sebastianem Krzanem i Markiem Tartasem szczęśliwi unieśli w górę nagrodę – czarną statuetkę św. Barbary. i dodaje, że o takim efekcie decyduje przede wszystkim osobowość i fachowość lidera, szefa oddziału. – Jego doświadczenie i autorytet nie tylko wśród szeregowych pracowników, ale i wśród podległych mu pracowników dozoru, stwarzają wokół jego osoby pewną aurę, otoczkę miru, która skłania do wykonywania jego poleceń – mówi główny inżynier górniczy. Egzamin z człowieczeństwa Decyduje osobowość lidera Co sprawiło, że koledzy pozdrawiali ich jak autentycznych bohaterów? Mirosław Koziura, prezes WUG twierdzi, że konkurs jest wyjątkowy wśród wielu związanych tematycznie z BHP. – Sukces oddziału górniczego to wynik pracy całego zespołu, wszystkich jego pracowników, ich odpowiedzialności, wiedzy i rozwagi na każdym stanowisku. Symboliczną statuetką świętej Barbary nagradzamy solidaryzm górniczy, poczucie więzi i koleżeńskość w najszerszym tego słowa znaczeniu. Pod ziemią każdy błąd, brawura czy lekceważenie przepisów jest na wagę życia i zdrowia wszystkich pracujących na tej samej szychcie. W podziemnych wyrobiskach trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale także o współpracownikach, to nie jest miejsce dla egocentryków i solistów. W górnictwie każdego dnia zadaje się egzamin z człowieczeństwa, z siły charakteru i rozumu. Wszyscy pracownicy wyróżnionych oddziałów zdali te niezliczone egzaminy doskonale. Jesteśmy dumni, że takie osoby pracują w branży wydobywczej – ocenia szef WUG. Edward Paździorko, główny inżynier górniczy, kierownik Działu Górniczego, zastępca kierownika ruchu zakładu górniczego w Staszicu, który po każdej zmianie odbiera telefoniczne raporty z dołu, te z oddziału KG-2 rozpoznałby nawet nie znając głosu rozmówców: wszystko tam prowadzone jest zawsze tak, jak należy. Ten oddział jest synonimem porządku. Po ułożeniu materiałów i skrupulatnym utrzymaniu dróg dojścia widać, że porządek tam ludziom trwale wpojono. – Dyrektor kopalni Murcki-Staszic Tomasz Cudny mawia nawet, że do KG-2 można zjeżdżać o każdej porze dnia i nocy bez jakiegoś specjalnego przygotowania oddziału na przegląd – zauważa Edward Paździorko Kierownik KG-2, Grzegorz Olszewski, jest w ruchu Staszic weteranem, ma za sobą 25 lat pracy pod ziemią. Jedna trzecia z ponad stu podległych mu pracowników to doświadczeni ludzie, lecz pozostali to młodzież. Olszewski ma szczęśliwą rękę, wychował dwóch innych kierowników oddziałów, którzy byli jego uczniami, a dziś są mu już rów- Do Nadsztygara Grzegorza Olszewskiego (drugi z lewej) wraz z zastępcami i przodowymi górnicy uhonorowali owacją na stojąco. Fot.: Piotr Ubowski ni. Szlify zbierali w eksploatacji na podsadzkę, która wymaga większej liczby ludzi pracujących często ręcznie. To wymuszało doskonalenie organizacji robót. Ludzie samorzutnie uczyli się dyscypliny i zyskiwali bezcenne nawyki, poznawali się i łączyli w grupy do wykonania konkretnych zadań. – Najważniejsze cechy doskonałego lidera pod ziemią? Wytrwałość i dokładność, bez odstępstwa od projektu technicznego. Szybkość reakcji – mówi bez wahania Edward Paździorko. – Ponadto Olszewski nie boi się podejmować decyzji. To wyjątkowa umiejętność, bo przecież instrukcje techniczne nie obejmują wszystkich możliwych sytuacji, którymi może zaskoczyć nas natura. Chodzi o pewne górnicze wyrachowanie, zdolność pójścia na akceptowalne ryzyko. Czasem trzeba je podjąć, żeby przeciwdziałać zagrożeniom. Czekanie na potwierdzenie z powierzchni mogłoby trwać zbyt długo. Jednak takie ryzyko nigdy nie może być nadmierne – dodaje. Przykład? Podczas eksploatacji ściany napotykamy zaburzenia geologiczne, wymagające zastosowania metod znanych ze ścian o podobnym charakterze. Zbyt późna ocena albo przyjęcie złej kolejności robót doprowadzi do rozszerzenia się opadów stropu. Najważniejszy jest wtedy pierwszy moment. Gdy na samym początku zastosuje się tymczasowe wzmocnienia, zagrożenie zostaje ujęte w ryzy, a sytuacja opanowana w zarodku. Wezwani na dół eksperci zalecą, jak dalej zaradzić trudnościom, pracuje się szybciej i przede wszystkim bezpieczniej. – Trzeba pamiętać, że gdy pod ziemią stanie się coś złego, ratownicy przychodzą już po skutku. Ale zanim ów skutek nastąpi, kierownik oddziału i jego ludzie podejmują szereg wcześniejszych decyzji – właściwa reakcja, niekiedy wyczekanie, bez udziału dozoru, to właśnie istota dobrej prewencji – wyjaśnia główny inżynier. Lekcje na klęczkach O sukcesie zdecydowała osobowość lidera i współpraca setki ludzi - mówi Edward Paździorko, główny inżynier górniczy w kopalni Murcki-Staszic. Fot.: Witold Gałązka KG-2 słynie z dobrej komunikatywności. Chodzi o sprawne przekazywanie wiedzy ze zmiany na zmianę, by każda z brygad wiedziała o awariach, które się wydarzyły, zamierzonych działaniach i niezamierzonych zdarzeniach. Po to, aby zachować ciągłość decyzji i nie zmuszać kolejnej zmiany do wymyślania koncepcji od nowa. Nadsztygar Ol- szewski nie jest z górnikami bez przerwy. Ma swoich podkomendnych, każda z brygad dowodzona jest przez jego zaufanych ludzi. – Przy tym oddziale zawsze było najmniej uwag albo były drobne. Pracownicy nie odpuszczają sobie niczego, nie lekceważą najdrobniejszych zaleceń – mówi Edward Paździorko, dodając: – Nie ma oddziałów idealnych, bo przecież walczymy z naturą, wyrywamy jej skarby i ona niestety czasami się broni i buntuje. Poza tym pracuje tam ponad sto osób i przy tej liczbie zawsze znajdzie się garstka takich, którzy wykonają coś nie tak, jak trzeba. Jak się wyrabia w stu górnikach tak wzorową dyscyplinę? KG-2 obsługiwał przez dłuższy czas niski kompleks w ścianie o wysokości 1,4-1,5-1,7 m ludzie pracowali na kolanach, w stałym zgięciu. – Ciekawe, że mimo takich warunków w KG-2 przenośnik zawsze miał stałą ilość zgrzebeł, bo górnicy je liczyli, zwracali uwagę na ten szczegół. Niejeden powiedziałby: „Nic się nie stanie, jeśli jednego zabraknie, jedziemy dalej!”. Ale nie oni. Sami narzucali sobie dyscyplinę, liczyli, dokręcali, uzupełniali – wspomina przełożony nadsztygara Olszewskiego. Spokój się opłaca Górnikom w bezpiecznym oddziale opłaca się pracować. Zaproponowany zdrowy system akordowy premiuje wydajny postęp ściany. Ale jest jeszcze inna korzyść: – Pod względem stresu i zdenerwowania chętnie zjeżdża się na dół w dobrym oddziale. Mamy wykonać na zmianie na przykład trzy skrawy. Przychodzę i widzę, że kolega zrobił przede mną trzy i pół. Pracuję spokojniej i sprawnie. Wiem, że mój następca też zrobi wszystko, jak trzeba. To psychicznie ustawia ludzi do dobrej pracy. Nie musimy zostawać dłużej. A saldo jest zawsze dodatnie – tłumaczy Paździorko. Ewenementem w KG-2 jest także to, że do oddziału Olszewskiego kierowano brygady z innych kopalń, z Wieczorka czy Mysłowic-Wesołej i dzięki dobrej organizacji robota szła tak, jakby górnicy w nowym miejscu pracowali już od lat! – Każdy mógł się odnaleźć w KG-2, jeśli tylko uczciwie pracował, bo system jest dopasowany do możliwości, czytelny pod względem płacowym i uczciwy – mówi główny inżynier i podkreśla, że wyniki KG-2 nie mają nic wspólnego ze stachanowszczyzną i żyłowaniem norm. – Czasy bezwzględnego nacisku już minęły. Dzisiaj sukces w zarządzaniu w górnictwie jest wtedy, gdy ludzie zjeżdżają na dół nie po to, by jakoś przebiedować zmianę, ale ze świadomością zadania, które trzeba wykonać, gdy mówią „mój oddział” i „moja kopalnia”. Lider KG-2 Grzegorz Olszewski w całej kopalni uchodzi za faceta z osobowością. Takiego, który jak coś obieca, to na pewno dotrzyma słowa. Gdyby nie miał oparcia w zwierzchnikach, nie mógłby słynąć ze swej słowności. – Spotykamy się regularnie z szefem oddziału i jego przodowymi, żeby wspólnie omówić realność zadań. Kierownik musi być szanowany – mówi Edward Paździorko i dodaje: – Górnicy widzą, że warto mu zaufać. Bo wiadomo, że okłamać można ich tylko raz. Więcej o najbezpieczniejszym oddziale w polskim górnictwie na stronach ABC Murcki-Staszic. NASZ HOLDING STR. 9 Spółka Szkoleniowa stawia na jakość Z KRZYSZTOFEM DUDZIAKIEM, prezesem Spółki Szkoleniowej Sp. z o.o., rozmawia Anna Bogulak Co tak naprawdę oznacza jakość dla Spółki Szkoleniowej? – Tak naprawdę to słowo ma dla naszej firmy znaczenie na wielu płaszczyznach. Oznacza z jednej strony ciągłą dbałość o oferowane usługi – zarówno pod kątem programów nauczania jak i kompetencji merytorycznych i metodycznych kadry trenerów i wykładowców. Jakość to również dopasowywanie oferty do realnych potrzeb Klienta, zarówno w sytuacji, gdy wie on konkretnie czego potrzebuje, jak również w przypadku, gdy zdaje sobie sprawę z braku lub niedostatecznej ilości wiedzy czy kwalifikacji pracowników w jakimś zakresie, ale nie potrafi samodzielnie dopasować szkolenia do swoich potrzeb. Rozumiem również jakość jako wiedzę na temat możliwości pozyskiwania funduszy na współfinansowanie szkoleń ze źródeł zewnętrznych i wykorzystywanie jej w praktyce. Czym zaowocowała wiedza na temat zewnętrznych źródeł pozyskiwania dofinansowania? – Od 2011 realizujemy projekty szkoleniowe współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Nie było to łatwe zadanie – wymagało wielu godzin pracy i silnego zaangażowania zespołu aby opracować założenia projektów wpasowujących się w Regionalny Program Operacyjny Województwa Śląskiego, jego osie priorytetowe i cele tematyczne. Do tej pory zrealizowaliśmy trzy projekty, których beneficjentem był Katowicki Holding Węglowy: Akademia menedżera – rozwój kompetencji kadry zarządzającej KHW, Kurs górnika eksploatacji podziemnej – podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracowników KHW, Górnik z kwalifikacjami – szkolenie dla pracowników KHW. Kolejnym projektem, dedykowanym Centrum Kształcenia Kadr Górnictwa przy Spółce Szkoleniowej Sp. z o. o., był projekt: Nowoczesna Spółka Szkoleniowa – potwierdzona w 2010 roku, proponując Klientom nowy produkt – szkolenia realizowane przez Internet, bez konieczności dojazdu do ośrodka szkolenia, dostępne z dowolnego miejsca w dowolnym czasie. Tego typu forma nauki jest coraz bardziej popularna na świecie również ze względu na indywidualny rytm nauki, możliwość dostępu do całości treści szkolenia w jednym czasie a przede wszystkim dzięki atrakcyjnej, multimedialnej formie prezentacji wiadomości. Zdajemy sobie sprawę, że wszystkie nasze pomysły realizowane za pomocą Internetu muszą być stale modernizowane i dopasowywane do aktualnych tendencji. Mówiąc obrazowo, bardzo szybko się starzeją. Nie chcąc zostawać w tyle zaprojektowaliśmy bardziej nowoczesną wersję naszej platformy zdalnego nauczania, dzięki której możemy przykładowo organizować webinaria, czyli seminaria realizowane w sieci, umożliwiające obustronną komunikację pomiędzy prowadzącym spotkanie a uczestnikami, przy użyciu wirtualnych naW trudnych czasach wiele firm nie rzędzi. Nasze szkolenia e-learningowe są również dostępne patrzy perspektywicznie na swój przez telefony komórkowe rozwój i konieczność inwestowania i tablety. Najnowszym projektem rew kwalifikacje swoich pracowników. alizowanym za pomocą platCzęsto to budżety na szkolenia są formy zdalnego nauczania, jest rozpoczęty w grudniu drastycznie ograniczane kurs Górnik OnLine, dedykowany Pracownikom Katowickiego Holdingu jakość w nauczaniu, w ramach którego opraWęglowego. Kurs, oprócz bazy wiedzy pocowano m.in. kontenty e-learningowe trzebnej Pracownikom w ich codziennej prai skrypty na kierunki technik mechanik cy, będzie zawierał również wiele narzędzi i technik górnictwa podziemnego. multimedialnych, fora do komunikacji, filPrzy pozyskiwaniu środków unijnych prómy, prezentacje, zdjęcia i wiele innych form bowaliśmy również wyjść poza branżę górprezentacji danych czy informacji. niczą. Rezultatami są właśnie zakończony projekt Operator wózka widłowego i obsługi Czy to jedyne zmiany w wizerunku magazynu oraz projekty: Ratować na 5-tkę! Spółki Szkoleniowej? – szkolenia doskonalące dla ratowników – Po zmianach na platformie zdecydowamedycznych woj. śląskiego, a także: Radioliśmy się również odświeżyć naszą stronę inlogia i diagnostyka obrazowa – specjaliternetową. Dzięki zmianom, strona zyskała styczne kursy doskonalące dla radiologów nowy wygląd i funkcjonalności, dostęp i techników elektroradiologii woj. śląskiego. do informacji o naszych usługach jest bardziej intuicyjny, a co za tym idzie – łatwiejszy Wspomniał Pan o szkoleniach e-leardla korzystających. ningowych. Czy oprócz szkoleń realizoStale dążymy do tego, abyśmy byli powanych w ramach projektu unijnego strzegani jako profesjonalny partner w obSpółka ma jakieś inne doświadczenia szarze usług szkoleniowych. Kolejnym krow tym zakresie? kiem w tym kierunku jest zadeklarowane – Spółka Szkoleniowa zaprojektowała przez Spółkę przyjęcie i stosowanie zasad swoją pierwszą platformę e-learningową Standardu Usług Szkoleniowych Polskiej Izby Firm Szkoleniowych. Faktem jest jednak, że zarówno miniony jak i nadchodzący rok nie są zbyt łatwym czasem do poszerzania portfela Klientów. Lokalny rynek pozostaje pod wpływem trudnej sytuacji ekonomicznej w Polsce i na świecie. A w trudnych czasach wiele firm nie patrzy perspektywicznie na swój rozwój i konieczność inwestowania w kwalifikacje swoich pracowników. Często to budżety na szkolenia są drastycznie ograniczane w pierwszej kolejności. Można powiedzieć, że jeśli firma nie szkoli dziś, to znaczy, że nie ma jutra. Oczywiście nie zamierzamy się poddawać. W żadnym obszarze naszej działalności. Tego dotyczy moje następne pytanie. Jakie koncepcje czy zadania będą realizowane w najbliższym czasie? Jedną z nich jest trwająca już rekrutacja w Centrum Kształcenia Kadr Górnictwa przy Spółce Szkoleniowej. Za nami kolejny egzamin zawodowy organizowany w Technikum Uzupełniającym dla Dorosłych. Do egzaminu przed Okręgową Komisją Egzaminacyjną przystąpiło 116 kursantów, z tego 79 osób na kwalifikację M.11 eksploatacja złóż podziemnych, która nadaje tytuł zawodowy górnika oraz 37 osób na kwalifikację M.39 organizacja i nadzorowanie eksploatacji złóż podziemnych. Kursant posiadający co najmniej średnie wykształcenie po pozytywnym zaliczeniu egzaminu z kwalifikacji M.11 i M.39 uzyskuje tytuł zawodowy technika górnictwa podziemnego. Egzamin z kwalifikacji M. 11 zdało 89,8 proc. osób, natomiast z kwalifikacji M.39 – 70 proc. osób. W styczniu 2015 zostanie przeprowadzony kolejny egzamin zawodowy z kwalifikacji M.11 oraz kwalifikacji M.17 montaż i obsługa maszyn i urządzeń, nadającej tytuł zawodowy mechanika – montera maszyn i urządzeń, do którego przystąpi około 130 osób. Od lutego 2015 zapraszamy do nauki kolejnych chętnych. Trwająca w CKKG rekrutacja dotyczy kolejnej edycji kwalifikacyjnych kursów zawodowych, umożliwiających uzyskanie zawodów: górnika eksploatacji podziemnej, technika górnictwa podziemnego, mechanika – montera maszyn i urządzeń oraz technika mechanika. Po więcej szczegółów zapraszamy na stronę Spółki Szkoleniowej: www.szkolenia.katowice.pl. ■ Górnik OnLine, czyli kopalnia wiedzy grudniu ub.r. w KHW rozpoczęła się realizacja projektu dedykowanego pracownikom, chcącym podnosić swoje kwalifikacje. Jego celem jest kształtowanie bezpiecznych zachowań na stanowiskach pracy. Początkowo Górnik OnLine miał być uatrakcyjnioną akcentami multimedialnymi bazą wiedzy, dotyczącą tematyki bhp w górnictwie. Kiedy jednak okazało się, że platforma e-learningowa stwarza olbrzymie możliwości dostępu do multimedialnych narzędzi i form przekazu informacji, zdecydowano o poszerzeniu jej zakresu. – A wszystko wzięło się od seminariów dla osób dozoru, ubiegających się o stwierdzenie kwalifikacji, na których zainteresowani pozyskiwali wiedzę z zakresu prawa geologiczno-górniczego, przepisów wykonawczych i innych zagadnień będących przedmiotem egzaminu. Okazało się wówczas, że materiały źródłowe, niezbędne do nauki są dość rozproszone. Sami uczestnicy seminariów sugerowali, że należałoby je usystematyzować, zgromadzić w jakimś jednym miejscu. Wzięliśmy te opinie pod uwagę, zwłaszcza, że docieranie do wielu materiałów rzeczywiście jest utrudnione, zaś sami zainteresowani są obciążeni w dość dużym stopniu zadaniami produkcyjnymi i można byłoby im pomóc w zdobywaniu wiedzy – tłumaczy Marek Steczek, dyrektor Zespołu BHP i Szkoleń. Początki były trudne. Okazało się bowiem, że możliwości natury informatycznej są dość skromne. Z pomocą przyszła jednak Spółka Szkoleniowa wyspecjalizowana w organizowaniu szkoleń dla pracowników Holdingu. Padła propozycja, aby wspólnymi siłami zorganizować projekt e-learningowy z prawdziwego zdarzenia. – Spółka Szkoleniowa udostępniła nam narzędzie w postaci swojej platformy e-learningowej. Został też powołany specjalny zespół złożony z pracowników naszych kopalń, którego zadaniem jest tworzenie bazy danych, a więc gromadzenie i redagowanie materiałów edukacyjnych dostępnych w poszczególnych zakładach górniczych. Nad realizacją całości nadzór sprawuje Zespół BHP i Szkoleń KHW – zwraca uwagę Marek Steczek. W praktyce będzie wyglądało to tak, że uczestnik kursu Górnik OnLine będzie miał dostęp do danych w postaci plików PDF, prezentacji, filmów, zdjęć, forum, ankiet, linków do stron i wielu innych narzędzi. W kursie publikowane będą testy, za pomocą których każdy zainteresowany będzie mógł samodzielnie sprawdzić swój poziom wiedzy w danej tematyce, a po zakończeniu testu – sprawdzić wyniki. Znajdą się tam również informacje o konkursach organizowanych dla pracowników kopalń KHW, treści związane z tradycjami górniczymi oraz istotne informacje branżowe. Na kształt kursu będą też mieli wpływ wszyscy zainteresowani, np. zgłaszając potrzebę opublikowania konkretnych danych niezbędnych im w pracy, a nawet podzielenia się z pozostałymi uczestnikami kursu swoimi pasjami i zainteresowaniami, które realizują po pracy. – Po prostu chcemy ich integrować wokół górniczej platformy wiedzy. To narzędzie musi ich przyciągać. Wówczas będą mieli z tego najwięcej korzyści – podkreśla szef Zespołu BHP i Szkoleń. Platforma wiedzy górniczej w pierwszej kolejności zostanie udostępniona grupie 250 osób dozoru o stażu pracy do 5 lat. Z czasem będą mogli korzystać z jej zasobów również pozostali pracownicy dozoru, a w dalszej perspektywie także wszyscy zatrudnieni na stanowiskach robotniczych. Kaj W STR. 10 NASZ HOLDING Własna baza wypoczynkowo-lecznicza to prawdziwy skarb HOLTUR zaprasza nad morze arząd oraz pracownicy PU HOLTUR sp. z o.o. Sanatorium Uzdrowiskowego ORW Kołobrzeg-Podczele z siedzibą w Kołobrzegu pragnie zaprosić do spędzenia znakomitego wypoczynku w naszym obiekcie położonym nad Polskim Morzem Bałtyckim. Jeżeli ktoś z Państwa jeszcze nas nie zna chcielibyśmy się przedstawić, natomiast tym, którzy do nas kiedyś przyjeżdżali, pragniemy przypomnieć o naszym istnieniu i ponownie zaprosić. Chcąc Państwa zachęcić do przyjazdu do nas zapraszamy do zapoznania się z charakterystyką oraz historią naszego Sanatorium. Przedsiębiorstwo Usługowe HOLTUR sp. z o.o. zostało założone 24 lutego 1995 r. Jego celem było zarządzanie bazą wypoczynkowo-rekreacyjną należącą do Katowickiego Holdingu Węglowego SA. PU HOLTUR na początku administrował kilkoma obiektami znajdującymi się w różnych regionach Polski. Obecnie zarządza Sanatorium Uzdrowiskowym ORW Kołobrzeg-Podczele na bazie którego prowadzi działalność leczniczą. Sanatorium Uzdrowiskowe ORW Kołobrzeg-Podczele posiada wpis do rejestru podmiotów leczniczych, wpis organizatora turnusów rehabilitacyjnych i wpis do rejestru ośrodków rehabilitacyjnych. Naszym jedynym udziałowcem jest Katowicki Holding Węglowy SA. Z 600 m do plaży Sanatorium Uzdrowiskowe ORW Kołobrzeg-Podczele jako wydzielona enklawa w nadmorskim pasie unikatowego lasu bukowego, zajmuje powierzchnię ponad 7 hektarów. Znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie morza – do plaży (ok. 600 m) prowadzi droga przez Park Krajobrazowy (park siedliskowy objęty ochrona programu Natura 2000) i rezerwat dzikiego ptactwa. Wzdłuż plaży biegnie do Kołobrzegu i do Ustronia Morskiego nowo wybudowana ścieżka rowerowa stanowiąca fragment międzynarodowej trasy rowerowej nr 10. Ośrodek położony jest przy trasie Kołobrzeg – Ustronie Morskie – Koszalin, w odległości ok. 6 km od centrum Kołobrzegu. W sąsiedztwie Sanatorium znajduje się przystanek autobusu komunikacji miejskiej umożliwiające szybkie dotarcie do Kołobrzegu. Wczasy i zabiegi Sanatorium Uzdrowiskowe ORW Kołobrzeg-Podczele w Kołobrzegu to w okresie letnim również ośrodek wczasowy, jednakże podstawową działalnością ośrodka jest działalność sanatoryjna i rehabilitacyjna z bogatą bazą zabiegową znajdującą się na miejscu. ORW Kołobrzeg-Podczele składa się z Budynku Głównego, w którym mieści się recepcja, kawiarnia, jadalnia, baza zabiegowa, sala gimnastyczna, kryty basen (wym. 25 x 12,5 m), siłownia oraz oddzielnych dwupiętrowych budynków (tzw. willi). W Budynku Głównym na I, II i III piętrze znajdują się pokoje kategorii standard (z łazienkami). Pokoje z umywalkami kategorii HB i przewiązką oraz kategorii turystycznej (łazienki na korytarzach) są w bocznych skrzydłach budynku. Pokoje z łazienkami o standardzie turystycznym oraz apartamenty dwu- i czteroosobowe mieszczą się na terenie ośrodka w odległości od 220 do 370 metrów od Budynku Głównego na tzw. „osiedlu”, składającym się z budynków dwupiętrowych, w których na każdej kondygnacji mieści się 5 pokoi 2 i 3-osobowych lub typu 2+2 z łazienką. Sanatorium Uzdrowiskowe ORW Kołobrzeg-Podczele to także doświadczony organizator turnusów rehabilitacyjnych usprawniająco-rekreacyjnych dla osób niepełnosprawnych z następującymi schorzeniami: ● kobiety po mastektomii, ● z chorobami narządów wydzielania wewnętrznego, ● z chorobami neurologicznymi, ● z chorobami przemiany materii, ● z chorobami układu krwiotwórczego, ● z chorobami układu moczowo-płciowego, ● z chorobami układu pokarmowego, ● z chorobami układu krążenia, ● z chorobami układu oddechowego, ● z chorobą psychiczną, ● z cukrzycą, ● z padaczką, ● z upośledzeniem umysłowym, ● z zaburzeniami mowy i głosu. Z naszych usług w zakresie leczenia sanatoryjnego i rehabilitacji korzystają kuracjusze Narodowego Funduszu Zdrowia w ramach kontraktu w rodzaju „uzdrowiskowe leczenie sanatoryjne dorosłych”, osoby prywatne przebywające na turnusach rehabilitacyjnych dofinansowanych ze środków PEFRON i programów operacyjnych UE oraz kuracjusze przebywający w ramach pobytów rehabilitacyjnych i wczasów z zabiegami. Własna solanka Od 6 czerwca 1989 roku eksploatujemy własne ujęcie solanki o nazwie „Anastazja”. Odwiertu dokonano na głębokość 354 metrów skąd z warstw czwartorzędu i liasu czerpane jest to „białe złoto”, używane codziennie do kąpieli solankowych i inhalacji aerozolowych. W trakcie trwania pobytu organizujemy fakultatywne wycieczki i imprezy rozrywkowe (wieczorki taneczne, biesiady). Jeździmy do Berlina, Poczdamu, oceanarium w Stralzundzie, zwiedzamy Kołobrzeg i okolice, organizujemy rejsy wycieczkowe po morzu, rejsy na połowy dorsza i na Bornholm. W okresie letnim dużym powodzeniem cieszą się ogniska. Przez cały rok realizujemy turnusy lecznicze i wypoczynkowe, a w okresie ferii jesteśmy doskonałą bazą dla realizacji zorganizowanego wypoczynku dzieci i młodzieży. Nasza historia Kompleks leśny położony na wschód od Kołobrzegu przez setki lat las spełniał ważne funkcje gospodarcze, eksploatowano pokłady torfu, drewno, zbierano owoce leśne, lecznicze i zapachowe zioła. Do celów turystycznych na przełomie XIX i XX wieku zaadaptowano dwie leśniczówki, jedną we wschodniej, drugą w zachodniej części lasu. W 1903 roku w dwóch zielonych barakach powstało prewentorium przeciwgruźlicze dla dzieci z Kołobrzegu i powiatu. Były to czasy kiedy tą groźną chorobę nazywaną tuberkulozą, próbowano leczyć klimatycznie. Działalność leczniczą w Kołobrzeskim Lesie zakłócił wybuch pierwszej wojny światowej. Na bazie prewentorium i pobliskiej restauracji powstał rezerwowy lazaret. Do końca wojny konfliktu przebywali tu ranni żołnierze, a wśród nich Polacy. Po I wojnie światowej w roku 1921 dwaj energiczni lekarze w okresie kilku lat na miejscu skromnych baraków wybudowali duże i nowoczesne całoroczne sanatorium dziecięce o powierzchni około 10 tysięcy metrów kwadratowych. Mogło tu przebywać równocześnie 220 dzieci. Po przejęciu władzy przez partię narodową (NSDAP) na skraju lasu wybudowano lotnisko wojskowe, co spowodowało znaczne ograniczenie funkcji rekreacyjnej Kołobrzeskiego Lasu. W okre- sie II wojny światowej w sanatorium dziecięcym był lazaret wojskowy. Po II wojnie światowej sanatorium dziecięce, oraz lotnisko przejęła pod swoje władanie Armia Radziecka. W sanatorium w tym czasie stacjonowała jednostka kawalerii. Pod koniec lat 50. powstało tu sanatorium górnicze. Ze względu na położone w pobliżu lotnisko wojsk rosyjskich zanikła funkcja rekreacyjna Lasu Kołobrzeskiego, a istniejące budynki leżące poza terenem ośrodka rozebrano. Dla górników od lat W 1958 roku na bazie obiektu sanatorium dziecięcego powstał górniczy ośrodek wypoczynkowo-leczniczy przeznaczony dla górników zatrudnionych w kopalniach Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. Ośrodek położony był w odległości 5 kilometrów od Kołobrzegu i usytuowany 660 metrów od morza w starym parku i zajmował powierzchnię około 6 hektarów. Idea powstania ośrodka zrodziła się w 1958 r., kiedy to w ramach aktywizacji ziem odzyskanych Wojewódzka Rada Narodowa w Koszalinie zaproponowała Ministerstwu Górnictwa i Energetyki przejęcie obiektu na ośrodek wczasowy lub sanatoryjny. Kierownictwo resortu ze względu na właściwości klimatyczno-lecznicze, nadmorskie położenie w regionie o dużej zawartości jodu i w trosce o zdrowie załóg górniczych podjęło decyzję o przejęciu do władz terenowych tego obiektu. W październiku 1958 roku tymczasowy komitet, składający się z przedstawicieli Zjednoczenia i poszczególnych kopalń, został upoważniony do zawarcia umowy o przejęciu obiektu i podjęcia niezbędnych czynności dla jego uruchomienia. W latach 1959-1965 prowadzono prace nad odbudową i właściwą rozbudową nowoczesnego ośrodka. Prace zostały zakończone wybudowaniem krytego basenu z podgrzewaną wodą i specjalną salą gimnastyczną które oddano do użytku w dniu 22 lipca 1967 roku. Komfortowo urządzony ośrodek składał się z gmachu głównego (dawne sanatorium dziecięce) i 11 pawilonów (w których znajdowało się łącznie około 250 pokoi mieszkalnych), jadalnia, świetlica, kawiarnia, pokoje gier i zabaw. Ponadto ośrodek posiadał boiska sportowe, korty tenisowe i ogródek jordanowski dla dzieci. W celach leczniczych ośrodek wypoczynkowy uruchomił zakład balneologiczny wykonujący zabiegi fizykoterapeutyczne oraz zabiegi inhalacji indywidualnych i zbiorowych w oparciu o solankę i antybiotyki. Do chwili powstania PU HOLTUR działalność była prowadzona pod nazwą Ośrodek Rehabilitacyjno-Leczniczy Górników Podczele. Szczegóły na www.holtur.com.pl ■ NASZ HOLDING STR. 11 Górniczy komiks nagrodzony nie musi kojarzyć się z zakurzonymi instrukcjami, które nużą, czy plakatami, które mija się obojętnie. Jeden z pomysłów Zespołu BHP i Szkoleń Katowickiego Holdingu Węglowego zaciekawił nie tylko załogi kopalń, ale nawet samego ministra pracy i polityki społecznej, który wraz z kapitułą w 42. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poprawy Warunków Pracy uhonorował go wyróżnieniem za walory edukacyjne. Ukazujący się od października 2013 r. odcinkowy komiks BHP zyskał uznanie ekspertów Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego, którzy postanowili nagrodzić zespół pracowników KHW (Adama Zelka, Michała Twardzika, Dariusza Wydrę, Wiesława Kaźnicę i Michała Andrzejczyka) za nowatorskie podejście do krzewienia idei bezpiecznej pracy w kopalniach. Przez ponad rok wydania górniczego komiksu kolportowano w tysiącach egzemplarzy w czterech kopalniach KHW. Od stycznia 2015 r. co miesiąc odcinki komiksu znajdą stałe miejsce w kolejnych numerach „Naszego Holdingu”. Nadal też można będzie czytać komiksowe przestrogi na stronie internetowej www.khw.pl (w serwisie prasowym pod zakładką BHP). Pomysł na górniczy komiks zakiełkował kilka lat temu w głowie jednego z górników BHP Scenariusz opracowujemy bazując na faktach – wyjaśnia dyrektor Steczek. Fot.: Bartłomiej Szopa. w kopalni Wujek. Postanowił użyć rysowniczego talentu, by przełożyć na obrazki drętwy język instrukcji BHP i w ten sposób dotrzeć do kolegów-górników z informacjami, od których może zależeć ludzkie zdrowie i życie. O idei dowiedzieli się szefowie KHW i poparli ją z pełnym przekonaniem. – Próbujemy w nowy, skuteczniejszy sposób docierać do ludzi i budzić ich świado- mość. W kopalniach przekazujemy różne informacje, jak np. streszczenia komunikatów z Wyższego Urzędu Górniczego. W ostatnich latach kupiliśmy filmy i animacje, które załogi oglądają na szkoleniach. Jakiś czas temu zgłosił się jednak do nas jeden z pracowników – pan Andrzej Szwed – z inicjatywą pokazania pewnych zdarzeń i spraw związanych z bezpieczeństwem przy pomocy komiksu – wspomina Marek Steczek, dyrektor zespołu BHP i Szkoleń w KHW. Pierwszy odcinek komiksu ukazał się jesienią 2013 r. Rozpowszechniono go drukiem i w internecie a entuzjastyczne reakcje górników tylko potwierdziły przewidywania: komiks o BHP okazał się strzałem w dziesiątkę! Na początku narysowane historie traktowano jak edukacyjną fikcję, ale teraz niemal wszyscy w kopalniach już wiedzą, że w komiksie górniczym pokazuje się tylko autentyczne i niekiedy bardzo typowe zdarzenia. – Rysownik tworzy odcinek, współpracując z nami. Pierwszy odcinek dotyczył nieprawidłowości w zabezpieczeniach podczas prac na przenośniku. Komiks zobrazował sytuację, która faktycznie zaistniała w jednej z naszych kopalń. Bazując na faktach opracowujemy scenariusz, a tło, sceneria i drugoplanowe cechy postaci są już inicjatywą wykonawcy komiksu – dodaje dyrektor Steczek. Bar, Wig 13 zasad bezpieczeństwa informacji w KHW SA ażdy z nas, w swojej codziennej pracy, przetwarza mnóstwo informacji. Są to instrukcje, technologie, procedury, dane do opracowań, plany wydobycia, robót przygotowawczych, inwestycyjne, dane osobowe i wiele, wiele innych. Nie zawsze wiemy, które informacje w jaki sposób należy chronić. Tutaj z pomocą przychodzi wdrażany w Holdingu System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji. Jednym z podstawowych i ważniejszych dokumentów tego Systemu są podstawowe zasady bezpieczeństwa przetwarzania informacji, które wymieniono poniżej: STYCZNIOWE HASŁO BHP: 9. Zasada czystych drukarek Masz plany na nowy rok? Wypadek może je pokrzyżować! Informacje drukowane powinny być zabierane z drukarek natychmiast po wydrukowaniu. W przypadku nieudanej próby wydrukowania użytkownik powinien skontaktować się z osobą odpowiedzialną za eksploatację urządzenia. PODSTAWOWE ZASADY BEZPIECZEŃSTWA OBOWIĄZUJĄCE W KHW SA 5. Zasada czystego biurka K 1. Zasada prywatności kont w systemach 4. Zasada nadzorowanych dokumentów Po godzinach pracy wszystkie dokumenty stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa KHW SA powinny być przechowywane w zamkniętych szafach lub szufladach, zabezpieczonych przed dostępem osób nieuprawnionych. Należy unikać pozostawiania na biurku bez nadzoru, dokumentów stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. 6. Zasada czystej tablicy 10. Zasada czystego kosza Dokumenty papierowe, z wyjątkiem materiałów promocyjnych, marketingowych i innych publicznie dostępnych, powinny być niszczone w sposób uniemożliwiający ich odczytanie (w niszczarce, umieszczane w specjalnie przeznaczonych do tego celu pojemnikach, itp.). 11. Zasada odpowiedzialności za zasoby Każdy użytkownik odpowiada za udostępnione mu zasoby (komputery, oprogramowanie, systemy, konta itp.). Zasoby te przeznaczone są do realizacji celów służbowych. Wykorzystywanie ich do celów prywatnych jest możliwe jedynie w ograniczonym wewnętrznymi przepisami zakresie. Każdy zobowiązany jest do pracy w systemach teleinformatycznych na przypisanych jemu kontach. Zabronione jest udostępnianie własnych kont osobom trzecim. Po zakończonym spotkaniu należy uprzątnąć wszystkie materiały oraz wyczyścić tablice (flipchart itp.) 2. Zasada poufności haseł i kodów dostępu Każdy komputer musi mieć ustawiony, włączający się automatycznie po 10 minutach bezczynności użytkownika, wygaszacz ekranu wyłączany po podaniu hasła. Dodatkowo przed pozostawieniem włączonego komputera bez opieki, użytkownicy powinni zablokować go (włączając wygaszacz ekranu) lub w przypadku dłuższej nieobecności wylogować się z systemu. 12. Zasada legalnego komputera 8. Zasada czystego pulpitu i czystego nośnika Każdy użytkownik ma obowiązek zgłosić podejrzenie wystąpienia incydentu bezpieczeństwa informacji. Każdy zobowiązany jest do zachowania poufności i nieprzekazywania osobom nieuprawnionym udostępnionych jemu haseł i kodów dostępu, w szczególności dotyczy to jego osobistych haseł dostępu do systemów teleinformatycznych i stref chronionych. 3. Zasada zamkniętego pomieszczenia Niedopuszczalne jest pozostawienie niezabezpieczonego pomieszczenia służbowego, zarówno w godzinach pracy, jak i po jej zakończeniu, jeśli nie pozostaje w nim osoba upoważniona. Zasada nie dotyczy pomieszczeń ogólnie dostępnych. Na zakończenie dnia pracy, ostatnia wychodząca z pomieszczenia osoba, jest zobowiązana zamknąć wszystkie okna i drzwi oraz zabezpieczyć klucze do pomieszczenia. 7. Zasada czystego ekranu Na pulpicie komputera mogą znajdować się jedynie ikony standardowego oprogramowania i aplikacji służbowych oraz skróty do folderów pod warunkiem, że w nazwie nie zawierają informacji o realizowanych projektach lub klientach. Nośniki typu pendrive mogą być używane do przenoszenia informacji, jednak po jej skopiowaniu pliki należy usunąć. Każdy użytkownik komputera odpowiada za użytkowane przez siebie oprogramowanie i przetwarzane przez siebie treści. Zabrania się instalacji i użytkowania oprogramowania wbrew warunkom licencji. 13. Zgłaszanie incydentów bezpieczeństwa informacji Codzienne stosowanie powyższych zasad pozwoli każdemu z nas skutecznie chronić informacje, stanowiące nierzadko tajemnicę przedsiębiorstwa. Marek Rusek, pełnomocnik zarządu ds. Zintegrowanego Systemu Zarządzania Świadomi, odpowiedzialni, bezpieczni problemach bezpieczeństwa pracy trzeba stale rozmawiać. To takie dmuchanie na zimne, bo też w naszych kopalniach zagrożeń nie brakuje. Udoskonalanie metod zarządzania bezpieczeństwem jest jednym z najważniejszych zadań realizowanych obecnie przez Katowicki Holding Węglowy. O – Od dwóch lat realizujemy program pod hasłem „Świadomy, odpowiedzialny, bezpieczny”. Pojawił się w nim element motywacyjny i stąd mamy do czynienia z zupełnie nową jakością promowania bezpiecznych zachowań w miejscu pracy – wyjaśnia Marek Steczek, dyrektor zespołu bhp i szkoleń w KHW. Pracownicy rywalizują z sobą w ramach konkursu w kategoria „bezpieczny sztygar” i „bezpieczny pracownik”. Przy okazji przyswajają sobie zasady bhp. Wiadomo, każdy chciałby zwyciężyć i przy okazji wziąć nagrodę. Te zaś wyjątkowo kuszą. – Najlepszym mamy do zaoferowania zaproszenia do restauracji, kina i na kręgielnię o wartości 300 zł. Miłe spędzenie wolnego czasu z całą rodziną gwarantowane – zapewnia Marek Steczek. Co zatem trzeba zrobić, aby móc zakosztować tych przyjemności? Cyklicznie co miesiąc trzy osoby dozoru i trzech pracowników na stanowiskach robotniczych z każdego z sześciu ruchów typowanych jest do nagrody. Każdy pracownik może zgłosić kandydaturę. W praktyce zgłaszają je wszyscy, od szeregowych górników po osoby dozoru. Kandydatury trafiają następnie do kopalnianych działów bhp i są tam weryfikowane przez społecznych inspektorów pracy, aby przypadkiem wśród nominowanych nie znalazły się osoby, który naruszyły w jakikolwiek sposób przepisy bhp lub dyscyplinę pracy. Regulamin wyklucza bowiem ze współzawodnictwa pracowników, którzy ulegli wypadkowi, byli zaangażowani w takie zdarzenie, mają absencję lub też zostali ukarani. Następnie przeprowadza się losowanie nagród. – Sądzę, że właściwie dobraliśmy kryteria uczestnictwa w konkursie. Ludziom ten konkurs odpowiada. To widać po ilości zgłoszeń, które napływają z poszczególnych jednostek organizacyjnych. Rodzinny obiad w restauracji, seans filmowy i kręgle to rozrywki, które odpowiadają naszym pracownikom. Oczywiście, jeśli ktoś zgłosi zainteresowanie spektaklem teatralnym, bądź inną bardziej wyszukaną formą rozrywki, niż kino i kręgle, to w miarę możliwości wyjdziemy mu naprzeciw. Na razie nie odnotowaliśmy jednak takich przypadków – tłumaczy Steczek. W realizowanym projekcie „Świadomy, odpowiedzialny, bezpieczny” w 2014 r. triumfowało już prawie 400 pracowników kopalń należących do KHW. Niektórzy nawet po dwa razy. Prawdą jest też, że pracy przy organizacji konkursu nie brakuje. Każda jego edycja to efekt wysiłku, zwłaszcza służb bhp i zakładowych społecznych inspektorów pracy, którzy dokładają wszelkich starań, aby przebiegał on zgodnie z regulaminem i bez jakichkolwiek nieporozumień. Kaj STR. 12 NASZ HOLDING Kopalnia Katowice – życie po życiu Stanisław Tryba K Była nawet Kasa Bracka Pole górnicze zostało nadane przez Wyższy Urząd Górniczy w Brzegu, 3 maja 1823 roku, które to nadanie 21 maja 1823 roku zatwierdziły wyższe władze górnicze w Berlinie. Pierwotny podział łącznej ilości 128 kuksów, czyli udziałów w tej kopalni, przedstawiał się następująco: Mieroszewski (Ordynacja/Dominium Mysłowice) – 2 wolne kuksy należne właścicielowi terenu i 61 kuksów wspólniczych, objętych przez niego jako właściciela gruntu przystępującego jako wspólnik do tworzenia kopalni; 20 kuksów gwareckich – I. F. Beym; 29 kuksów gwareckich – I. Freund; 12 kuksów gwareckich – kierownik budowy W. Wedding; 4 wolne kuksy dla Kasy Brackiej, opiekującej się chorymi górni- Emerytka z bilansem 120 milionów Architektura kopalni Katowice robi wrażenie. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy postanowili ratować niszczejące zabytki. Fot.: Jarosław Galusek kami i członkami ich rodzin oraz sierotami po górnikach, którzy zginęli na dole. W roku 1823 uruchomiono wydobycie. Pierwszymi pracownikami nie była ludność miejscowa. Najpierw zatrudniono specjalistów sprowadzonych z Zagłębia Wałbrzyskiego, Westfalii, Olkusza i Wieliczki. Stosunki własnościowe zmieniały się kilkakrotnie, ale ostatecznie w 1839 r. ostatni ordynat mysłowicki Aleksander Mieroszewski sprzedał ją wraz z całymi dobrami mysłowickimi, w tym wsią Bogucice, Marii Wincklerowej. Od tego momentu to właśnie rodzina von Wincklerów i von Thiele-Wincklerów przejęła w tej części Górnego Śląska po Mieroszewskich rolę głównych animatorów rozwoju przemysłu. W 1875 r. kopalnia została zalana. Do ponownego wydobycia przystąpiono po roku, przy czym uprzednio przeprowadzono znaczną modernizację kopalni. W 1889 r. powstała Katowicka Spółka Akcyjna dla Górnictwa i Hutnictwa, której głównym akcjonariuszem był Hubert von Thiele-Winckler. Spółka była właścicielem kopalni i przetrwała do okresu międzywojennego. Coraz większa Na przestrzeni lat kopalnia systematycznie powiększała się o kolejne pola górnicze. W 1844 nastąpiło przyłączenie pola „Ber- tram”, które podwoiło jej powierzchnię. W 1885 r. włączono szereg innych pól: „Belle Alliance”, „Belle Alliance II”, „Arthur”, „Pfarrfeld”, „Kattowitz”. Co do stylu - można się spierać, ale rozmach inwestycji na terenach kopalni Katowice jest imponujący. Fot.: Bartłomiej Szopa W 1929 r. Katowicka Spółka Akcyjna zmieniła nazwę na Wspólnota Interesów. W 1937 roku kopalnia stała się częścią należącej do polskiego kapitału Wspólnoty Interesów Górniczo-Hutniczych. Podczas okupacji została włączona do koncernu Herman Goering pod dawną nazwą Ferdinand. W zakładzie działał konspiracyjny Komitet Ochrony Kopalni. Zdołał on ocalić kopalnię przed zniszczeniem przez wycofujących się Niemców. Katowice zostały zajęte przez Armię Czerwoną 27 stycznia 1945 roku, a już 30 stycznia wyjechał z niej pierwszy pociąg z węglem do Warszawy. Znacjonalizowana Tablicę w kształcie graniastej bryły węgla, wmurowaną w fundamenty wieży wyciągowej szybu Warszawa, odsłonięto uroczyście 30 października 2013 r. na pamiątkę 190 lat kopalni Katowice. Bractwo Gwarków, muzealnicy, KHW i władze regionu oddały w ten sposób hołd pokoleniom górników, którzy pracowali w tej kopalni. Fot.: Witold Gałązka 1 lipca 1996 roku kopalnię połączono z KWK Kleofas. Likwidacja kopalni Katowice została przesądzona w marcu 1999 roku. W lipcu tego roku zakończono eksploatację po 176 latach działalności kopalni. Przez ten okres wydobyto ponad 120 milionów ton węgla. W 2001 roku zlikwidowano 86 obiektów powierzchniowych. Pozostały jedynie te przedstawiające dużą wartość historyczną i zabytkową: wieża szybu Warszawa II, nadszybie szybu Bartosz, maszynownia szybu Bartosz (z zachowaną maszyną parową), maszynownia szybu Warszawa I, łaźnia główna, łaźnia Gwarek (obiekt po starej maszynie wyciągowej), warsztaty mechaniczne, warsztaty elektryczne, stolarnia, magazyn odzieżowy, kuźnia, siłownia energetyczna, kotłownia, rymarka, wieża ciśnień, cztery familoki poko- Po wojnie kopalnię znacjonalizowano. W swej długiej historii, kopalnia jedynie przez krótkie okresy funkcjonowała jako podmiot niezależny, pomijając oczywiście zależność od właścicieli. Przez większość czasu swego istnienia zarządzana była, bądź to kapitałowo, bądź administracyjnie, przez różne struktury pośrednie. Należy tu wymienić w szczególności: Zarząd dóbr Franciszka Wincklera do 1889 oraz Katowicką Spółkę Akcyjną dla Górnictwa i Hutnictwa, kontrolowaną przez rodzinę Wincklerów, a następnie Flicków od 1889 do 1929 roku i Wspól- palniane – dawne mieszkania dyrekcji przy ul. Nadgórników. Po okresie przejściowym, kiedy to ważyły się losy pozostałości po kopalni, na terenach niegdyś do niej należących, podjęto budowę siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Międzynarodowego Centrum Kongresowego, gdzie inwestorem jest Miasto Katowice, oraz nowej siedziby Muzeum Śląskiego, gdzie inwestorem jest Marszałek Województwa Śląskiego, z dużym udziałem środków unijnych. Oddana już do eksploatacji siedziba NOSPR dysponuje dwiema salami koncertowymi – wielką na 1,8 tys. oraz kameralną na 300 miejsc. Zostały one tak zaprojektowane, by zapewnić muzykom doskonałe warunki pracy, a melomanom odbiór muzyki na najwyższym poziomie oraz umożliwić realizację wysokiej jakości nagrań. Pod sufitem wielkiej sali umieszczono specjalny plafon, którego kształt ma wpływ na rozchodzenie się dźwięku, a specjalny układ widowni (tzw. winnica – publiczność otacza estradę) zapewnia taką samą słyszalność muzyki z każdego miejsca pomieszczenia. Do przeprowadzania szczegółowych testów akustycznych posłużył, skonstruowany w skali 1:10, model wielkiej sali koncertowej. ▼ opalnia Węgla Kamiennego Katowice – to nieczynna już od szeregu lat kopalnia, znajdująca się w centrum Katowic, w dzielnicy Bogucice. Działała ona w latach 1823-1999. Kopalnia nazwana została Ferdinand na cześć jednego ze współzałożycieli, o czym poniżej. Po przyłączeniu tej części Śląska do Polski w 1922 roku, do 1936 roku nosiła nazwę Ferdynand, później do wybuchu II Wojny Światowej – Katowice, a w czasie wojny z powrotem Ferdinand. Po zakończeniu II Wojny Światowej, znowu nazywała się Katowice, z przerwą w czasach stalinowskich na Stalinogród. W ostatniej fazie, po połączeniu z kopalnią Kleofas, połączoną kopalnię nazwano Katowice-Kleofas. Kopalnia Ferdinand powstała w Bogucicach, z inicjatywy emerytowanego rotmistrza Ignacego Ferdinanda von Beyma, zamieszkałego w Tarnowskich Górach, który 8 sierpnia 1822 zgłosił zamiar uruchomienia kopalni na terenie Ordynacji Mysłowickiej, należącej wtedy do Stanisława Mieroszewskiego. Kopalnię założył na swym gruncie hrabia Stanisław Mieroszewski, obejmując kuksy właścicielskie. Stanisław Mieroszewski należał do wielkiego rodu, żyjącego na pograniczu Małopolski i Śląska. Był posłem na polski Sejm Czteroletni. Był on przedostatnim właścicielem ziemi mysłowickiej, który odpowiadając na wyzwanie nowych czasów, zakładał liczne kopalnie w swoich włościach. Kopalnia, czy też to co po niej pozostało, jest jedną z ostatnich pozostałości po Mieroszewskich w Katowicach. notę Interesów Górniczo-Hutniczych w latach 1929-1939 kontrolowaną przez Skarb Państwa i Skarb Śląski. W czasie II wojny był to Koncern Herman Goering. Natomiast po wojnie kopalnia podlegała Zjednoczeniu, Zrzeszeniu, PEW, a w ostatnim okresie jej funkcjonowania – Katowickiemu Holdingowi Węglowemu SA. ▼ NASZ HOLDING Projekt objął także zagospodarowanie otoczenia gmachu. Na placu przed wejściem znajduje się „tańcząca” fontanna, a w ogrodach otaczających NOSPR – roślinny labirynt. Stworzono miejsca do organizacji imprez plenerowych i codziennego odpoczynku. Koncerty w obecnej, większej siedzibie NOSPR, są znacznie częstsze niż w poprzedniej, a pomimo to bilety sprzedaje się wyprzedzeniem, co świadczy o tym, że cel, jakiemu ma służyć budowa nowej siedziby, został w pełni osiągnięty. STR. 13 1 procent dla Fundacji Wesoła odrabia straty To W tym roku muzeum Z kolei budynek Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach, który oddany zostanie w 2015 roku, to wielofunkcyjny, złożony obiekt usługowy, zaliczany do budynków użyteczności publicznej. W przeważającej części jest on przeznaczony dla gości organizowanych w nim wydarzeń. Posiada jednak także strefę dostępną całkowicie publicznie – jest to zielone przejście na ukos przez dach budynku przybierający w tym miejscu formę przesmyku, a także foyer główne, łączące wejście od strony placu przed Spodkiem z wejściem od strony ulicy Olimpijskiej. Główną funkcję budynku można określić, jako kongresową, konferencyjną, wystawienniczą, targową i widowiskową, z powierzchnią całkowitą 34 899 m2. W 2015 roku ma być udostępniona zwiedzającym, nowa siedziba Muzeum Śląskiego. Będzie to wielofunkcyjny kompleks, o powierzchni użytkowej 25 000 m2 i wystawienniczej 6 000 m2, który obok typowo muzealnych funkcji, będzie pełnił rolę animatora różnych wydarzeń kulturalnych i społecznych. Dużo szczęścia Kopalnia Katowice miała naprawdę dużo szczęścia. Tereny po niej i pozostałe jeszcze obiekty, objęto gigantycznymi projektami. Rewitalizacja zabytkowych budynków łaźni głównej i stolarni wraz z przyległym terenem to kolejny etap planowanego przekształcenia zdegradowanych obszarów postindustrialnych na potrzeby Muzeum Śląskiego w Katowicach. Całkowity koszt realizacji projektu wynosi 30 mln zł. Środki przeznaczone przez Ministerstwo z funduszu norweskiego to 10 mln zł, miasto Katowice dofinansuje projekt kwotą 7 mln zł. Pozostałe 13 mln zł pochodzi z budżetu województwa. Trzecim etapem rewitalizacji będzie zagospodarowanie terenu oraz adaptacja m.in. kompleksu budynków szybu Bartosz (które są wpisane do rejestru zabytków), wieży ciśnień, warsztatu mechanicznego, kuźni oraz łaźni Gwarek. Po renowacji pomieszczenia zostaną wykorzystane na potrzeby muzealne (galerie, warsztaty pracy twórczej), ale również jako ośrodki aktywizacji zawodowej i społecznej środowisk wykluczonych. Taka funkcja budynków umożliwi wspólne przedsięwzięcia z instytucjami zewnętrznymi, np. z Urzędem Miasta Katowice lub z sektorem prywatnym. Na zrewitalizowanym terenie będzie również możliwe organizowanie projektów plenerowych i skierowanych do szerokiej publiczności, jak np. Festiwal Tauron Nowa Muzyka, Industriada, Noc Muzeów, czy też parateatralnych działań scenicznych. Szczególne miejsce w koncepcji zajmuje zabytkowy zespół budynków szybu Bartosz, który jest punktem centralnym części północnego kwartału Muzeum. Koncepcja zakłada utworzenie w przyszłości podziemnego przejścia pomiędzy budynkiem nadszybia i holem centralnym nowej siedziby Muzeum, które połączy północną i południową część terenu. Całkowite zakończenie rewitalizacji terenu byłej kopalni Katowice powinno zakończyć się około 2020 roku. ■ Przez 29 dni trwała akcja ratownicza. Bartłomiej Szopa tragicznego zapalenia metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła minęły już ponad 3 miesiące. Eksperci Wyższego Urzędu Górniczego są jeszcze daleko od znalezienia odpowiedzi, jaka była przyczyna katastrofy, jednak pozytywne jest to, że kopalnia szybko wróciła na właściwie tory i skutecznie prowadzi wydobycie. Krótko po zdarzeniu nie było to wcale tak oczywiste. Nadzór górniczy zadecydował bowiem o zatrzymaniu trzech ścian w sąsiedztwie rejonu katastrofy. Z robót prowadzonych w innych miejscach zakład uzyskiwał wówczas ok. tysiąca ton urobku na dobę. Blisko miesiąc trwało uszczelnianie pola pożarowego i w końcu WUG, po upewnieniu się, że nie jest to niebezpieczne, zezwolił na uruchomienie ściany 522, która w połowie listopada zaczęła fedrować. – Oprócz tego w kopalni prowadzona jest też eksploatacja ściany 414. Obie te ściany zapewniają wydobycie zgodne z planem i można stwierdzić, że osiągają pełną zdolność produkcyjną – wyjaśnia dyrektor kopalni Marek Pieszczek. Od zakończenia akcji ratunkowej do początku grudnia odbyły się trzy posiedzenia WUG-owskiej komisji, która bada przyczyny i okoliczności październikowej tragedii. Eksperci zbierają szczegółowe informacje. Zbadali aparaty ucieczkowe i przyrządy pomiarowe. Przesłuchano dotychczas 60 osób, ustalając m.in. miejsca, w których znajdowało się 17 pracowników bezpośrednio przed zdarzeniem, oraz rodzaj prac, które wówczas wykonywali. Jak informuje WUG, wstępne badania świadczą o występowaniu w rejonie ściany przekroczeń dopuszczalnych stężeń gazów – metanu i tlenku węgla, z widoczną tendencją wzrostową stanu zagrożenia w tygodniu poprzedzającym zdarzenie. Wykonano też ekspertyzę dotyczącą zagrożenia tąpaniami. Wykazano jednak, że zjawiska sejsmiczne, towarzyszące eksploatacji ścianą 560, nie miały bezpośredniego wpływu na wypadek. Ekspertyza dotycząca analizy zagrożenia wybuchem pyłu węglowego, możliwa będzie dopiero po otwarciu otamowanego pola, a kiedy to nastąpi – na chwilę obecną ciężko powiedzieć. Jak wyjaśnia dyrektor Pieszczek stale monitorowane są warunki w otamowanym rejonie. Jego otwarcie będzie możliwe dopiero, gdy skład atmosfery się poprawi. Proces ten następuje jednak bardzo wolno i nie wiadomo czy prognozowany wstępnie termin (wiosna/lato) otwarcia będzie realny. Przypomnijmy: w poniedziałek, 6 października o godz. 20:55 w kopalni Mysłowice-Wesoła, na poziomie 665 m pod ziemią, w odległości 4 km od podszybia, w ścianie wydobywczej 560 zapalił się metan. W strefie pożaru przebywało 37 górników. Czterech z nich, hospitalizowanych w siemianowickim CLO zmarło w wyniku poparzeń. Ciało jednego górnika ratownicy znaleźli w kopalni po 12 dobach akcji. W sumie akcja ratownicza (związana m.in. z otamowaniem rejonu) trwała 29 dni. Brało w niej udział od 12 do 16 zastępów ratowniczych na każdej zmianie. ■ Od Nasz Holding ul. Damrota 16, 40-022 Katowice, tel.: 32 757 30 69 Redaktor naczelny: Wojciech Jaros e-mail: [email protected] Redaktor prowadzący: Jarosław Galusek e-mail: [email protected] nie wymaga wielkiego wysiłku. Wystarczy wypełnić kilka pól w swoim rocznym rozliczeniu podatkowym i już można stać się darczyńcą Fundacji Rodzin Górniczych, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów. Przekazując jeden procent podatku można także wykazać się solidarnością zawodową. Fundacja Rodzin Górniczych znajduje się na liście organizacji, które posiadają status organizacji pożytku publicznego, i z tego tytułu ma prawo otrzymywać tego rodzaju wsparcie. FRG już od wielu lat apeluje o przekazywanie 1 proc. podatku. Aby tego dokonać należy wypełnić odpowiednie pola w swoim arkuszu PIT. W rubryce 122 należy wpisać KRS Fundacji: 0000127003, w rubryce 123 kwotę, wynikającą z przemnożenia kwoty znajdującej się w rubryce 118. Potem zostaje nam wpisać w rubryce 124 szczegółowy cel, na który mają trafić środki i w rubryce 125 wyrazić zgodę na przekazanie FRG danych teleadresowych podatnika. Fundacja w grudniu podsumowuje swoją działalność w czasie tradycyjnego spotkania świąteczno-barbórkowego. Tam też nagradzane są kopalnie, które w największym stopniu wsparły jej działalność. W 2014 r. spośród zakładów należących do Katowickiego Holdingu Węglowego najhojniejsza była kopalnia Mysłowice-Wesoła. FRG działa od 1997 r. Jej celem jest materialne wspieranie rodzin pozostałych po górnikach, którzy ponieśli śmierć w wyniku wypadków przy pracy, inwalidów górniczych oraz wszystkich innych rodzin górniczych, które z różnych powodów znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, zwłaszcza będących w niedostatku lub potrzebujących doraźnego wsparcia. Md reklama STR. 14 NASZ WUJEK NASZ HOLDING NR 291 Ponad 25 lat z załogą kopalni Andrzej Rączkowski yle czasu minęło od ukazania się pierwszego numeru informatora zakładowego. Nosił on datę: kwiecień 1989. Jego autorami była grupka zapaleńców inspirowana przez ówczesne kierownictwo kopalni i niesiona wiatrem historycznych zmian tamtej wyjątkowej dla Polski wiosny. Wydawnictwo nawiązywało do tradycji Rębacza – profesjonalnego dwutygodnika jaki ukazywał się w kopalni Wujek od połowy lat 50., do końca lat 70. ubiegłego stulecia. W pierwszym numerze pracownicy przeczytali m.in. o wydobyciu w poszczególnych oddziałach, o koszcie tony węgla, że po latach zawiązała się grupa inicjatywna „Solidarności” z Janem Ludwiczakiem, przewodniczącym Komisji Zakładowej z historycznego 1980 roku, o którego dopominali się strajkujący górnicy w pierwszych dniach stanu wojennego 1981 roku, o wysokości dopłat do kolonii i wczasów z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, o repertuarze kina w ZDK, o projekcjach filmów video w domach górnika... No cóż – inne były czasy, inne realia i zapotrzebowanie załogi na informacje. W kolejnych wydaniach i następnych latach Nasz Wujek informował o pierwszym konkursie na dyrektora kopalni, który w 1990 roku wygrał późniejszy wiceprezes Zarządu KHW i prezes WUG – Marian Filipek, o uroczystościach odsłonięcia Pomnika-Krzyża ku czci zastrzelonych górników, o powstaniu w 1993 roku Katowickiego Holdingu Węglowego, o wizycie kopalnianej orkiestry dętej u papieża Polaka i wielu innych wydarzeniach związanych z kopalnia i jej załogą. Ważny dla czytelników był okres ostatnich 10 lat, od momentu połączenia z kopalnią Śląsk. Nasz Wujek wspierał przez te wszystkie lata trudne decyzje kierownictwa, a równocześnie uspokajał załogę, obawiającą się o swoje miejsca pracy. Wiele się w ciągu tych 25 lat zmieniło. Z trójki założycieli i pierwszych współpracowników redakcji, na posterunku pozostał już tylko niżej podpisany i dbający o oprawę fotograficzną Sylwester Olbrych. Ale nie byłoby Naszego Wujka bez ogromnego zaangażowania nie tylko redaktorów, ale i licznego grona współpracowników. To oni przekazywali na łamy swoje doświadczenie i wiedzę. Nasz Wujek ma także grono swoich sympatyków. Do takich należy na przykład pan Józef Urbańczyk, który przez kilka ostatnich lat dostarczał do każdego numeru własnoręcznie przygotowane krzyżówki z hasłem. Z jego uprzejmości korzystamy również i w tym wydaniu. ■ T Kolejny trudny rok efinitywnie zamykamy już rok 2014. Choć nie był dla kopalni Wujek łatwy to kilka załatwionych spraw zasługuje na szczególną uwagę. W Ruchu Śląsk w pierwszej kolejności trzeba wymienić uruchomienie eksploatacji w nowo udostępnionym i przygotowanym do wydobycia pokładzie 506 w partii „K”. Z końcem września została w tym pokładzie uruchomiona ściana 2. Odbyło się to znacznym nakładem środków materiałowych, ale co najważniejsze, przy dużym zaangażowaniu i poświęceniu załogi. Jednocześnie w Ruchu Śląsk prowadzono roboty przygotowawcze, zmierzające do uruchomienia eksploatacji ścianą 2J w pokładzie 504 w partii „J”. Pomimo przeciwności natury, co przejawiało się m.in. koniecznością odprowadzenia znacznej ilości wody oraz trudnymi warunkami stropowymi w drążonych przodkach, w październiku ściana została uruchomiona. Obecnie w tym ruchu kopalni Wujek eksploatacja prowadzona jest trzema frontami wydobywczymi, wspomnianymi dwiema ścianami w pokładzie 504 i 506 oraz ścianą 7 w pokładzie 409 w partii „Pole Panewnickie”. W Ruchu Wujek eksploatacja prowadzona jest ścianą KVIIIa w pokładzie 510 i ścianą III L w pokładzie 405. W 2014 roku w Ruchu Wujek zakończono eksploatację ściany XII N w pokładzie 510 i XXI w pokładzie 504, a w Ruchu Śląsk ściany 4 w pokładzie 504. odsumowując, w ciągu całego ubiegłego roku w kopalni eksploatowano sześć ścian, w tym cztery w systemie z zawałem stropu, a dwie z podsadzką hydrauliczną. Pozwoliło to na wydobycie ponad 2,5 mln ton i przekroczenie o 60 tys. ton wielkości założonej w planie techniczno-ekonomicznym na 2014 rok. W tym miejscu niezbędna uwaga. Znaczny wzrost kosztów eksploatacji podsadzkowej wymusił podjęcie działań, zmierzających do rezygnacji z tego sposobu urabiania węgla, a przecież jeszcze w latach 2012-2013 udział podsadzki w rocznym wydobyciu kopalni wynosił ok. 50 proc. W roku ubiegłym udział podsadzki wyniósł już tylko 9 proc. rocznego wydobycia. Ta zmiana przekłada się wprost na zmniejszenie kosztów materiałowych, ponoszonych na zakup piasku, rur podsadzkowych, tkaniny podsadzkowej itd., jak również kosztów pośrednich, czyli transportu materiałów czy robocizny. Docelowo, w systemie z podsadzką hydrauliczną w roku 2015 eksploatowana będzie już tylko jedna ściana XII w pokładzie 405, o stosunkowo krótkim wybiegu około 225 m. Po jej zakończeniu, eksploatacja w kopalni Wujek prowadzona będzie wyłącznie w systemie z zawałem stropu. Wspomniane decyzje w sferze produkcyjnej wymusiły dla poprawy efektywności pracy i optymalnego wykorzystania załogi na istniejących obecnie frontach wydobywczych, podjęcie działań o charakterze organizacyjnym. W pierwszym rzędzie likwidacji uległ oddział zbrojeniowo-likwidacyjny (PZL) w Ruchu Wujek. Jego pracownicy zostali włączeni D P W ubiegłym roku w Ruchu Śląsk rozpoczął pracę membranowy generator azotu. do oddziału zbrojeniowo-likwidacyjnego w Ruchu Śląsk (PZL-S), który pracuje w ramach struktury organizacyjnej naszej kopalni. Na czas robót zbrojeniowo-likwidacyjnych, które będą do wykonania w Ruchu Wujek, do prac tych będą delegowani właśnie pracownicy z oddziału PZL-S. Kolejna zmiana to likwidacja oddziału podsadzki (GPP) w Ruchu Wujek. Jego pracownicy zostali włączeni do oddziału wydobywczego KG-2 funkcjonującego w tym ruchu. W związku z tym, oddział ten przejął również zadania związane z podsadzaniem ściany, likwidacją wyrobisk za postępem ściany i innych zbędnych wyrobisk oraz profilaktyki pożarowej. W Ruchu Śląsk utworzono natomiast dodatkowy, trzeci oddział wydobywczy (KG-3S), co wiąże się z prowadzeniem eksploatacji w tym ruchu trzema frontami. Sytuacja ta pozwoli na indywidualną pracę każdego z frontów wydobywczych oraz umożliwi przypisanie każdego rejonu wydobywczego do jednego, konkretnego oddziału. przedstawionej powyżej sytuacji wynika, że obecnie wydobycie w kopalni Wujek prowadzone będzie trzema ścianami eksploatacyjnymi w Ruchu Śląsk oraz jedną ścianą w Ruchu Wujek. Ponadto, w 2014 roku w Ruchu Wujek, celem poprawy parametrów pracy, zmodernizowana została stacja wentylatorów głównych. Stanowią one w kopalni kluczowy element w procesie produkcyjnym, a ich charakterystykę pracy można opisać jako ciągłą, co wraz z niską sprawnością oznacza duże zapotrzebowanie na energię elektryczną. Dzięki tej inwestycji zmniejszono poziom hałasu. Do wyrobisk dołowych może zostać dostarczona zwiększona ilość powietrza, z jednoczesnym obniżeniem zużycia energii elektrycznej o ponad 30 proc., w porównaniu do ostatnich 3 lat przed modernizacją. Należy także nadmienić, że istotnym czynnikiem stojącym u podstaw funkcjonowania kopalni jest opracowanie i zatwierdzenie z końcem 2014 roku planu ruchu kopalni na lata 2015-2017. Opracowanie tego dokumentu wymagało m.in. szczegółowego zaplanowania robót eksploatacyjnych i korytarzowych, które wykonywane będą w przeciągu trzech najbliższych lat. Z W 2015 roku w kopalni Wujek wydobycie będzie kontynuowane w Ruchu Wujek ścianą III L w pokładzie 405, a po jej zakończeniu nastąpi przezbrojenie wyposażenia do ściany VI L. W tym czasie ciężar wydobycia w Ruchu Wujek przejmie ściana XII w pokładzie 405. W Ruchu Śląsk kontynuowana będzie eksploatacja ścianą 7 w pokładzie 409, ścianą 2J w pokładzie 504 oraz ścianą 2 w pokładzie 506 w partii „K”. Ponadto prowadzone będą roboty przygotowawcze dla uruchomienia ściany 3 a, a następnie ściany 9 w pokładzie 409, ściany 4J płn. w pokładzie 502 w partii „J” oraz w partii „K” do ściany 1, a następnie do ściany 3 w pokładzie 506. najważniejszych zadań jakie należy rozpocząć w 2015 roku będzie udostępnienie dwóch nowych pokładów w Ruchu Śląsk, tj. pokładu 506 w partii „J” oraz pokładu 510 w partii „K”. Wiąże się to z wyłonieniem firm zewnętrznych do wykonania robót kamiennych, udostępniających te pokłady. Po ich wykonaniu dalsze roboty prowadzone będą przez oddziały kopalni. Postęp tych prac należy prowadzić tak, aby uruchomienie pierwszej ściany w pokładzie 506 partia „J” odbyło się w II kwartale 2016 roku, a w pokładzie 510 partia „K” pod koniec 2016 roku. W Ruchu Wujek kontynuowane będą roboty przygotowawcze zmierzające do uruchomienia ściany VI L w pokładzie 405 w polu „L”, a w dalszej kolejności następnej ściany IV L w tym pokładzie. Podstawowym celem kopalni na rok 2015 oraz na kolejne lata jest utrzymanie ciągłości wydobycia z jednoczesnym postępem robót korytarzowych, tak aby zapewniona była stabilność frontów eksploatacyjnych. Jak wspomniano docelowo w Ruchu Śląsk czynne będą jednocześnie trzy ściany eksploatacyjne, a w Ruchu Wujek eksploatacja prowadzona będzie jednym frontem ścianowym. Wszystkie ściany w kopalni Wujek eksploatowane będą w systemie z zawałem stropu. celu eksploatacji pokładu 405 w polu „L”, który charakteryzuje się znaczną metanonośnością, w połowie 2014 roku kopalnia zawarła umowę z firmą, której zadaniem było zaprojektowanie oraz budowa powierzchniowej stacji odmetanowania w Ruchu Wujek. Będzie to stacja, podobnie jak w Ruchu Śląsk, odprowadzająca ujmowany w wyrobiskach dołowych metan na powierzchnię, w celu odsunięcia potencjalnego zagrożenia od otoczenia prowadzonych robót dołowych. Ujmowanie metanu ma jeszcze inny aspekt. Odprowadzany na powierzchnię do stacji odmetanowania metan przesyłany będzie do zakładu energetyki cieplnej, gdzie zostanie zagospodarowany do celów energetycznych (produkcji energii elektrycznej). Wpłynie to na uzyskanie przychodów ze sprzedaży gazu oraz obniżenie kosztu zakupu energii elektrycznej dla kopalni, podobnie jak w przypadku eksploatowanej już stacji odmetanowania w Ruchu Śląsk. Przewidywany termin oddania stacji do użytku to 31 lipca 2015 roku. ■ Do W NASZ HOLDING NASZ WUJEK STR. 15 Przedstawiamy się czytelnikom Naszego Holdingu zisiejszy Wujek to od 1 stycznia 2005 roku dwuruchowy zakład górniczy składający się z części rudzkiej, czyli dawnej kopalni Śląsk w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach, oddanej do eksploatacji na barbórkę 1974 roku oraz Ruchu Wujek, czyli dawnej kopalni o tej samej nazwie, która korzeniami swej protoplastki Beaty, sięga początków XIX wieku. Do historii obu zasłużonych zakładów górniczych będzie okazja powracać w kolejnych wydaniach Naszego Holdingu, więc dzisiaj kilka podstawowych informacji o kopalni i jej kierownictwie. D Obecnie w Ruchu Wujek eksploatowane są pokłady: 405 w O.G. „Stara Ligota”, na podstawie koncesji udzielonej do 2035 roku, oraz pokład 510 w O.G. „Katowice-Brynów”, na podstawie koncesji udzielonej do 2020 roku. W Ruchu Śląsk eksploatowane są natomiast pokłady: 409 w „Polu Panewnickim”, na podstawie koncesji udzielonej do 2025 roku, oraz pokłady 504 i 506 w O.G. „Radoszowy”, na podstawie koncesji udzielonej do 2020 roku. Kopalnia posiada osiem szybów, z czego cztery w Ruchu Wujek: Lechia, Krakus (szyby wdechowe), Wentylacyjny I, i Wentylacyjny II (szyby wydechowe) oraz cztery w Ruchu Śląsk: Szyb I, Szyb II (wdechowe) oraz Szyb III i Szyb IV (szyby wydechowe). ydobywany w kopalni węgiel należy do węgli energetycznych typu 32.2 dla Ruchu Wujek i 33 dla Ruchu Śląsk. Dla sortymentów wzbogaconych jego wartość opałowa przekracza 29 000 kJ/kg, a zawartość popiołu nie przekracza 7,0 proc. Sortymenty te charakteryzują się niską zawartością siarki na poziomie do 0,6 proc. Dla węgla niewzbogaconego, wartość opałowa waha się w granicach od 23 000 kJ/kg do 25 000 kJ/kg, a zawartość siarki do 0,6 proc dla Ruchu Śląsk i do 1.0 proc. dla Ruchu Wujek. Bardzo dobre parametry jakościowe produkowanego węgla powodują ograniczenie emisji szkodliwych czynników do środowiska, co pozytywnie wpływa na jego ochronę. W Wujku występuje szereg zagrożeń naturalnych takich jak: pożarowe, tąpaniami, metanowe, wodne i klimatyczne. Dla ich W Wizytówka Ruchu Śląsk. Charakterystyczna panorama Wujka z Pomnikiem-Krzyżem między kominami. zwalczania i stałego monitorowania kopalnia stosuje nowoczesne systemy. Ponadto kopalnia wdraża wiele nowatorskich rozwiązań mających na celu obniżenie kosztów produkcji oraz ochronę środowiska naturalnego. Do tych rozwiązań należą m. in.: ● spalanie odzyskanego metanu w nowoczesnych kotłach gazowych, które napędzają generatory prądotwórcze, a uzyskana z nich energia elektryczna wykorzystana jest do zasilania maszyn i urządzeń w kopalni, ● wyposażenie kompleksów ścianowych w nowoczesne i wysokowydajne maszyny urabiające i transportujące, które jednocześnie zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa załogi zatrudnionej przy ich obsłudze, ● stosowanie nowoczesnych układów i urządzeń do ciągłego kontrolowania proce- su produkcyjnego, operacji technologicznych oraz parametrów jakościowych uzyskiwanego produktu w celu zagwarantowania najwyższej jakości oferowanego węgla. Kierownictwo kopalni: Kopalnią kieruje dyrektor przy pomocy swoich dwóch zastępców oraz kierowników działów, dozór ruchu i podlegające im komórki organizacyjne i służby. Dyrektorem kopalni Wujek kierownikiem ruchu zakładu górniczego jest od 4 stycznia 2012 roku Adam Zelek. Pierwszym zastępcą dyrektora jest Michał Paprotny, który pełni także obowiązki zastępcy kierownika ruchu zakładu górniczego. Od początku 2015 obowiązki zastępcy dyrektora kopalni ds. pracowniczo-ekonomicznych pełni Jarosław Jambor. ■ Poznaliśmy bezpiecznych pracowników roku 2014 Na wieczną szychtę... onkursy wyłaniające bezpiecznych sztygarów i pracowników miesiąca oraz bezpiecznych pracowników i oddziały roku, na stałe zadomowiły się w kalendarzu polityki bezpieczeństwa realizowanej w poszczególnych zakładach Katowickiego Holdingu Węglowego. Trudno się temu dziwić, bo nie ma rzeczy ważniejszej od bezpiecznej pracy na każdym stanowisku i szczęśliwego powrotu górnika do domu. W naszej kopalni konkursy propagujące probezpieczne zachowania przeprowadzane są zarówno wśród pracowników na stanowiskach robotniczych jak i nierobotniczych. Właśnie wyłonieni zostali laureaci 28. edycji konkursu bezpieczny pracownik i bezpieczny sztygar miesiąca. Po raz trzeci z rzędu został też rozstrzygnięty konkurs o tytuł najbezpieczniejszego oddziału roku. Ten ostatni jest finalizowany po jesiennym społecznym przeglądzie stanowisk pracy. Przed kilkoma tygodniami poznaliśmy jeszcze laureatów trzeciej edycji konkursu bezpieczny pracownik roku. Można się zastanawiać czy ta batalia o bezpieczeństwo się opłaca? Pytanie jest oczywiście retoryczne, a odpowiedź twierdząca. Zresztą, w naszej kopalni poparta także statystykami, pokazującymi zmniejszenie się w ostatnich latach liczby wypadków, w dużej mierze będące efektem wzrostu zaangażowania dozoru i pracowników w podnoszenie standardów bezpieczeństwa na dole i na powierzchni. Ten fakt był bardzo czytelny podczas ostatniego jesiennego przeglądu stanowisk pracy. Jeżeli zaś chodzi o kontynuację konkursowej rywalizacji, to zachęcają do niej sami laureaci, zadowoleni z bonusów, za które mogą zaprosić rodziny na uroczyste kolacje, spotkania, albo na wspólną rodzinną zabawę. Ale pora przedstawić laureatów. W konkursie Bezpieczny oddział, komisja wyróżniła dwa, po jednym z każdego ruchu kopalni. W Ruchu Wujek laureatem został oddział MM-1, kierowany przez nadsztygara Jacka Filipka, a w Ruchu Śląsk oddział PRP-2-S, kierowany przez nadsztygara Piotra Adamka. Nagrodą była premia pieniężna dla każdego zatrudnionego w tych oddziałach. W konkursie bezpieczny pracownik roku, zgodnie z regulaminem, nominowanych było czterdziestu dwóch kandydatów, W sobotę, 3 stycznia, na cmentarzu przy ulicy Michałkowickiej w Siemianowicach Śl. pożegnaliśmy Henryka Markewkę, byłego dyrektora KWK Śląsk. Henryk Markewka urodził się w r. 1933 w Lublińcu. Po ukończeniu szkoły średniej, w latach 1951-55 studiował na Wydziale Górniczym Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Z dyplomem inżyniera górnika, jesienią 1955 r., rozpoczął staż w kopalni Szombierki w Bytomiu. W kolejnych latach pracował w kopalni Powstańców Śląskich w Bytomiu, Julian w Piekarach Śląskich oraz w kopalni Siemianowice, skąd w 1975 roku został przeniesiony do kopalni Śląsk. Dyrektorskie obowiązki w tym zakładzie Henryk Markewka pełnił od 27 września 1975 r. do 26 września 1977 r., kiedy przeszedł do pracy w Bytomskim Zjednoczeniu Przemysłu Węglowego. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszył sztandar kopalni, delegacje mundurowe, zastęp ratowników górniczych oraz kopalniana orkiestra dęta. Kierownictwo kopalni reprezentował m.in. Michał Paprotny, naczelny inżynier, pierwszy zastępca dyrektora. Dyrektor Henryk Markewka na zawsze pozostanie w naszej życzliwej pamięci. ■ K Naczelny inżynier Michał Paprotny z nominowanymi przez oddziały kopalni do tytułu Bezpieczny pracownik roku 2014. po jednym z każdego oddziału kopalni. Drogą losowania wyłoniono pięciu laureatów, którzy na przestrzeni całego roku 2014 wyróżniali się wzorową i bezpieczną pracą. Zdobywcami tytułu zostali: Bogdan Machula z MD-1, Łukasz Sendela z MEP-1, Grzegorz Kandziora z MEO, Piotr Hajok z WMO-S oraz Stefania Mazur z oddziału WMM-S. W grudniu podsumowano także kolejne konkursy o tytuł bezpiecznego pracownika i bezpiecznego sztygara miesiąca. W listopadzie 2014 roku „bezpiecznymi pracownikami” zostali: Adam Sikora z KG-1, Zygmunt Goraus z MM-1, Andrzej Hurek z MEP-1, Adam Wodyński z PRP-1-S, Marcin Krain z MD-1-S oraz Dominik Buza z PTDO-S, a „bezpiecznymi sztygarami”: Marcin Gołąbek z KG-1, Marek Burczyk z MM-1, Krzysztof Bijok z MEP-1, Konrad Łapajski z PRP-1-S, Paweł Kaleta z MD-1-S oraz Dariusz Pytlarz z PTDO-S. Serdecznie gratuluję laureatom, a wszystkim pracownikom kopalni życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku, bezpiecznej pracy, a w życiu osobistym samych pogodnych dni. Wiesław Kaźnica Zakładowy Społeczny Inspektor Pracy Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Henryka Markewki dyrektora Kopalni Węgla Kamiennego Śląsk w latach 1975-77 Wyrazy głębokiego współczucia najbliższym zmarłego składają kierownictwo, organizacje związkowe oraz załoga KHW SA KWK Wujek STR. 16 NASZ WUJEK NASZ HOLDING Barbórkowe świętowanie kopalni Wujek barbórkowe świętowanie odbywało się, jak zawsze, na przełomie listopada i grudnia, choć tym razem w oprawie znacznie skromniejszej. Łezka się w oku kręciła, bo to były przecież jubileuszowe Barbórki – 115. w historii Wujka i 40. od dnia oddania do eksploatacji kopalni Śląsk, która jest dzisiaj jednym z dwóch ruchów kopalni. No cóż, nie pora ani warunki do hucznego świętowania, dlatego podczas obchodów, o tych pięknych jubileuszach przypominały uczestnikom tylko okolicznościowe banery. O szczególnym w tym roku charakterze barbórkowych obchodów mówił w swym krótkim wystąpieniu dyrektor Adam Zelek, witając pracowników i ich gości, przybyłych na uroczyste spotkanie jubilatów świętujących 25-lecie pracy zawodowej. – Nawet w tak trudnej sytuacji polskiego górnictwa – powiedział dyrektor – nie wolno nam zapomnieć o ludziach, którzy niezależnie od wszystkich przeciwności, codziennie ciężko pracują. Wśród gości jubilatów nie zabrakło osób bardzo znamienitych i zasłużonych dla górnictwa i kopalni Wujek. Zarządy miast, na terenie których prowadzona jest eksploatacja, tym razem reprezentowała prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic, a byłych dyrektorów Wujka i Śląska, senior górniczej strzechy, Franciszek Wszołek – były wice- W K minister Górnictwa i Energetyki, Marian Filipek – były prezes Wyższego Urzędu Górniczego oraz Witold Parysiewicz i Stanisław Lasek. Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego reprezentował wiceprezes ds. pracy – Tadeusz Skotnicki. Gośćmi jubilatów i osób w tym dniu odznaczanych byli także licznie przybyli przedstawiciele nauki, służby zdrowia, służb mundurowych, nadzoru górniczego, radni Katowic oraz reprezentanci Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Jak co roku przybyli proboszczowie: o. Alan Rusek z bazyliki p. w. Ludwika Króla i WnieTradycją Barbórki w Wujku jest spotkanie górników z dziećmi. Dziękujemy za pracę W grudniu swoją długoletnią pracę zawodową w kopalni zakończyli i przeszli na emerytury: Dariusz Baima, Krzysztof Kruk, Andrzej Mertus i Wojciech Starościak z MD-1S, Mariusz Michalczyk i Cezary Stamatel z PZL-S, Sylwester Hadryś i Józef Mejcherczyk z MM-1-S, Bogdan Głuch i Jerzy Mandrowski z MM-1, Rafał Kapnik i Henryk Kasperczyk z KG-2-S, Leszek Wlazły z KG-1S, Ewa Buczek z JMZ, Robert Kuźmiński i Roman Wójcik z WWO-S, Zbigniew Skiba z MMP-S, Zbigniew Jurek i Marek Hajziuk z PTDO-S, Władysław Kasperczyk z MEP-1-S, Zenon Gonerski z PTD-S, Zbigniew Ziętara z BHP, Zdzisław Wojcieszak z MMD, Włodzimierz Torhan i Andrzej Rzońca z MMP, Bogdan Stasiak z JPM, Jerzy Zieliński, Leszek Witański i Piotr Kowalczyk z MD-1, Arkadiusz Frukacz z GG, Damian Widera, Aleksander Rejsner, Wojciech Gałuszka i Czesław Deja z MTA -1, Robert Szymkiewicz i Zdzisław Siwak z PRP-1-S, Zbigniew Skrouba z MEP-1, Paweł Piernikarczyk i Mirosław Molin z PTD, Krzysztof Mazur i Roman Gryc z TDM, Bogusław Markulis z PRP-2-S, Ryszard Musiał z MEE-1-S, Alicja Hornik-Siwiak z TZ, Artur Kokoszka z MED. Wszystkim odchodzącym dziękujemy za lata przepracowane w kopalni Wujek i życzymy dobrego zdrowia oraz udanej realizacji nowych planów życiowych. ■ otrzymali: Adam Bartoszek, Adrian Białata, Michał Jaroszek, Marcin Kamracki, Tomasz Krupski, Tomasz Rogoziński, Krzysztof Szrubarz, Adam Trąbała oraz Adrian Will. Podczas jubilackiego spotkania odznakę Zasłużony dla Katowickiego Holdingu Węglowego SA otrzymali ratownicy: Ryszard Kozub, Patryk Kurtyka, Mariusz Tórz i Mirosław Wilczewski, którzy ratowali kolegów podczas niedawnej katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła, a honorowy tytuł Zasłużony dla Kopalni Węgla Kamiennego Wujek – prezydent Rudy Śląskiej, Grażyna Dziedzic, oraz były długoletni pracownik kopalni Tadeusz Pawlikowski. ontynuacją skromnych obchodów barbórkowych w naszej kopalni była wieczornica, która odbyła się w Zakładowym Domu Kultury, 2 grudnia. 71 pracowników kopalni otrzymało w tym dniu z rąk dyrektora Adama Zelka najwyższe wyróżnienie honorowe nadawane pracownikom kopalni za długoletnią, wzorową pracę – odznakę i tytuł Zasłużony Pracownik Kopalni „Wujek”. Przed uroczystym nadaniem szpad górniczych nastąpiła symboliczna zmiana pokoleniowa „starej strzechy”. Tadeusz Pawlikowski, który przez długie lata prowadził ceremoniał nadawania szpad, przekazał obowiązki byłemu głównemu inżynierowi kopalni Wujek, Zygmuntowi Pawłowskiemu. Honorowe szpady górnicze z okazji tegorocznej Barbórki otrzymało 95 pracowników. Kolejne wyróżnienia nadawane pracownikom podczas wieczornicy to medale Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego i tytuły Zasłużony Ratownik Górniczy, stopnie górnicze oraz liczne wyróżnienia nadawane członkom przez ich macierzyste organizacje związkowe. Tegoroczne obchody górniczego święta tradycyjnie już uzupełnił wspólny obiad z wdowami i sierotami po tragicznie zmarłych górnikach oraz, jak zawsze, niezwykle sympatyczne spotkanie z dzieciakami z przedszkoli z obszaru naszego działania, które przybyły do górników z życzeniami. ■ bowzięcia Najświętszej Marii Panny w Ligocie-Panewnikach oraz kopalnianej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie – ks. Ireneusz Tatura. odczas uroczystego obiadu jubilatów, pracownicy kopalni zostali udekorowaniu nadanymi na wniosek kierownictwa kopalni przez prezydenta Rzeczypospolitej medalami. Złoty Medal za Długoletnią Służbę otrzymali: Jerzy Aniśko, Bogusław Bojdo, Bolesław Bortel, Andrzej Bruździak, Damian Faroń, Jerzy Grzywocz, Alicja Hornik-Siwiak, Janusz Jędrzejczak, Lesław Kamiński, Leszek Nieczyperowicz, Antoni Rak, Bogdan Stasiak, Daniel Stęchlicki, Jarosław Suchanek oraz Mariusz Zachwieja. Srebrny Medal za Długoletnią Służbę otrzymali: Jacek Filipek, Arkadiusz Fukacz, Mariusz Kaczyński, Grzegorz Karczewski, Ryszard Korycki, Marek Latos, Grzegorz Ludian, Roman Moroń, Adam Ofiarowicz, Piotr Piernikarczyk, Tomasz Rydel, Anna Sobczak, Andrzej Tomalak, Dariusz Walencik, Marek Wieloch, Andrzej Worobiej, Janusz Wójcik, Katarzyna Wójcik, Włodzimierz Wójcik, Jarosław Wymysłowski, Krzysztof Zawisza oraz Dariusz Żołna. Brązowy Medal za Długoletnią Służbę P 33. rocznica pacyfikacji kopalni J ak co roku, od mszy świętej w przykopalnianym kościele parafialnym Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie rozpoczęły się 16 grudnia uroczystości, upamiętniające dziewięciu górników zastrzelonych podczas pacyfikacji kopalni w pierwszych dniach stanu wojennego. Nabożeństwo celebrowali metropolita katowicki abp Wiktor Skworc oraz prymas senior abp Józef Kowalczyk, który wygłosił homilię. Wśród koncelebrantów – śląskich biskupów i księży – był proboszcz parafii ks. Ireneusz Tatura oraz legendarny kapelan górników Wujka, w grudniu 1981 roku, ks. prałat Henryk Bolczyk. Po mszy jej uczestnicy prowadzeni przez orkiestrę wojskową oraz orkiestrę dętą naszej kopalni przeszli pod Pomnik-Krzyż, gdzie kontynuowane były uroczystości rocznicowe. Ich uczestnikami byli między innymi: ambasador USA w Polsce Stephen Mull, doradca prezydenta RP Jan Lityński, marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, prezydent Katowic Marcin Krupa i przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda. Obecni byli przedstawiciele zarządu KHW z prezesem Zygmuntem Łukaszczykiem, a załogę naszej kopalni reprezentowało kierownictwo z dyrektorem Adamem Zelkiem i przedstawiciele organizacji związkowych. Obchody 33. rocznicy pacyfikacji kopalni rozpoczęła uroczysta msza św. Po przemówieniach, w uroczystym apelu poległych przypomniano nazwiska naszych zastrzelonych przed 33 laty kolegów: Jana Stawisińskiego, Joachima Gnidy, Józefa Czekańskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Andrzeja Pełki, Zbigniewa Wilka i Zenona Zająca. Złożenie kwiatów przez delegacje, przedstawicieli instytucji, organizacji i osoby prywatne zakończyło rocznicowe obchody pod pomnikiem. Nieco wcześniej, bo w południe 16 grudnia 2014 roku odbył się „Bieg Dziewięciu Górników” zorganizowany przez ŚCWiS. Uczestnikami było prawie 150 uczniów ze szkół z Mikołowa, Chorzowa, Rudy Śląskiej i Katowic. Każdy z młodych biegaczy miał założoną koszulkę z wizerunkiem jednego z zastrzelonych 16 grudnia 1981 roku górników z Wujka. Metę tego symbolicznego biegu organizatorzy wyznaczyli pod Pomnikiem-Krzyżem. Podobnie jak w latach ubiegłych, i tym razem 19 grudnia 2014 roku, hołd zabitym górnikom oddał pod Pomnikiem-Krzyżem były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Towarzyszyli mu: prezydent Katowic Marcin Krupa, dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności Robert Ciupa, przewodniczący Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16 XII 1981 r. – uczestnik tamtych tragicznych wydarzeń – Stanisław Płatek oraz zastępca dyrektora kopalni ds. administracyjno-pracowniczych, Janusz Majda. ■ NASZ WUJEK NASZ HOLDING 50 wspólnych lat W dzisiejszej galerii jubilatów obchodzących Złote Gody, przedstawiamy dwie pary małżeńskie naszych byłych pracowników, które swoje piękne rocznice świętowały w grudniu ubiegłego roku. W ośrodku Caritas w Rudzie Śląskiej gratulacje odbierali Teresa i Jan Wojtaszczykowie, a w katowickim Pałacu Ślubów Henryka i Mondek Janikowie. Jubilaci otrzymali nadane przez prezydenta RP medale za długoletnie pożycie małżeńskie, a z rąk kopalnianej delegacji, listy gratulacyjne dyrektora Adama Zelka, pamiątkowe albumy oraz okazałe bukiety kwiatów. Dołączamy się do wszystkich serdeczności jakie były ich udziałem, życzymy dobrego zdrowia i kolejnych, pięknych, wspólnych rocznic. ■ Teresa i Jan Wojtaszczykowie. Henryka i Mondek Janikowie. STR. 17 Jubileuszowe spotkanie gwarków o raz 35. odbyła się w kopalni tradycyjna karczma piwna. Ze względu na jej powszechnie znany wyjątkowy klimat i charakter i tym razem przybył nadkomplet biesiadników. Sala domu kultury, w której stawiło się 380 gwarków z kopalni oraz ich gości, dosłownie pękała w szwach. Zaproszenie pierwszego gwarka, dyrektora Adama Zelka i tym razem przyjęło wielu zacnych mężów – nie od dzisiaj wiadomo, że białogłowy objęte są całkowitym zakazem wstępu do piwnej karczmy gwarków. Partykularyzm lokalny każe z listy zaproszonych, w pierwszej kolejności wymienić prezydenta Katowic Marcina Krupę. Ale byli także samorządowcy z Rudy Śląskiej, a nawet z odległej gminy Czernichów. Stawiła się liczna grupa reprezentantów służb mundurowych. Wśród nich wyróżniały się marynarskie uniformy. Najwyższy rangą był dowódca 3 flotylli obrony wybrzeża w Gdyni, kontradmirał Mirosław Mordel. W silnej reprezentacji stawili się także przedstawiciele świata nauki. Tę grupę gości przyprowadził prof. dr. hab. inż. Tadeusz Słomka, rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Na sali obecni byli także przedstawiciele służby zdrowia, odbiorcy węgla i przedstawiciele nadzoru górniczego. Rolę współgospodarza pełnili przedstawiciele zarządu i rady nadzorczej Katowickiego Holdingu Węglowego z wiceprezesem zarządu ds. pracy, Tadeuszem Skotnickim. Po raz kolejny na spotkanie z gwarkami kopalni Wujek przybyli również proboszczowie: ks. Ireneusz Tatura z parafii p. w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie oraz o. Alan Rusek, proboszcz Parafii p. w. św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia NMP w Katowicach-Panewnikach. O porządek i godną atmosferę na sali dbało prezydium karczmy, które stanowili główni inżynierowie górniczy Jacek Albrecht i Remigiusz Wieczorek oraz Krzysztof Hanke. Osoba tego ostatniego podobnie jak i cały zespół kabaretu Rak byli gwarantami znakomitej zabawy. Aż trudno się było rozstać, na szczęście już za niespełna rok, kolejna karczma na Wujku. ■ P Po powitaniu przybyłych dyrektor kopalni Adam Zelek przekazał władzę w Karczmie Krzysztofowi Hanke, prezesowi Wysokiego Prezydium. Pierwszą dyspozycją prezesa było: - Napełnić kufle! Pieśń intonuje Grzegorz Poloczek. W trakcie biesiady świetnie uzupełniali się z Krzysztofem Respondkiem. Jak zwykle porządku pilnowała służba karczemna. Tanecznym krokiem w Nowy Rok Bale sylwestrowo-noworoczne organizowane przez Związek Zawodowy Górników w Polsce to w kopalni Wujek bardzo stara tradycja. W tegorocznym, w zajeździe w Kroczycach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej wzięła udział rekordowa liczba – 170 uczestników z obu ruchów kopalni. Przednia zabawa, znakomite potrawy, a przede wszystkim niepowtarzalny klimat i atmosfera tej jedynej w roku nocy sprawiły, że uczestnicy niechętnie opuszczali nad ranem parkiet. Po krótkim, z konieczności, wypoczynku już w noworoczne południe, w trzech autokarach dyskutowano nad kolejnym związkowym balem. Oby tylko sprawdziła się choć część wzajemnie składanych sobie o północy życzeń, w których przeważały nadzieje na lepszą przyszłość w życiu prywatnym i, jak to u związkowców, na społeczny spokój. ■ Nasz Wujek - tel. 32/2085-653, e-mail: [email protected] Redaguje zespół: redaktor naczelny - Andrzej Rączkowski, redakcja - Wiesława Jurkowska, zdjęcia - Sylwester Olbrych i archiwum STR. 18 ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING Najmłodsza i najstarsza opalnia Węgla Kamiennego Murcki-Staszic jest… paradoksalnie najmłodszą kopalnią w strukturach Katowickiego Holdingu Węglowego. Swoja działalność kopalnia rozpoczęła 1 stycznia 2010 r. Na czym że ów paradoks „najmłodszej” kopalni polega? Bo najmłodszą jest jedynie w aspekcie administracyjnym. De facto jest kopalnią… najstarszą. I to nie tylko w KHW SA ale i w całej Polsce. Oczywiście mówimy o kopalniach węgla kamiennego. Kopalnia Murcki-Staszic powstała w wyniku połączenia KWK Murcki oraz KWK Staszic. I właśnie KWK Murcki wniosła swój historyczny bagaż 357 lat istnienia, przez co będąc administracyjnie najmłodszą kopalnią, historycznie jesteśmy najstarszą. Obszar górniczy to łączna powierzchnia: 67,21 km kw., z czego powierzchnia obszaru górniczego dawnej kopalni Murcki wynosi 50,60 km kw., a powierzchnia obszaru górniczego dawnej kopalni Staszic wynosi 16,61 km kw. Dla Ruchu Boże Dary około 49 proc. powierzchni obszaru zajmują tereny leśne, 35 proc. zajmują pola orne i nieużytki, pozostałe 16 proc. powierzchni zajmuje zabudowa miejska i obiekty przemysłowe. Miejska zabudowa obejmuje południowe obrzeże Katowic, północno-wschodnią część Tychów oraz wschodnią część Mikołowa. Dla Ruchu Staszic tereny zabudowane to 34 proc., tereny leśne 59 proc., a tereny chronione filarami 7 proc. Administracyjnie obszar górniczy kopalni Murcki-Staszic położony jest w południowej i wschodniej części Katowic oraz w niewielkiej części Tychów i Mikołowa. Pierwszym dyrektorem Kopalni Murcki-Staszic był Stanisław Lasek. Obecnie, od 23 sierpnia 2012 r. dyrektorem jest Tomasz Cudny. Naczelnym Inżynierem, również od 23 sierpnia 2012 r., jest Marek Skuza. ■ K Krzyku używają tylko ci, którym brakuje wiedzy Rozmowa z TOMASZEM CUDNYM, dyrektorem kopalni Murcki-Staszic Dla pracowników kopalni Murcki -Staszic nazwisko Tomasz Cudny nie brzmi obco. Wszak był pan tu głównym inżynierem gór niczym, naczelnym inżynierem, a od końca sierpnia 2012 r. został pan dyrektorem naszej k op a l n i. P r o s z ę p r z y b l i ż y ć pr a c o w n i k om swoją ścieżkę kariery? – Grudzień roku 1980 był początkiem mojej przygody z górnictwem. Przerwałem naukę na drugim roku informatyki na Uniwersytecie Jagiellońskim i rozpocząłem pracę jako ładowacz w oddziale wydobywczym kopalni Makoszowy w Zabrzu. Po dziesięciu miesiącach pracy rozpocząłem dzienne studia na wydziale górniczym AGH, po ukończeniu których podjąłem w 1986 roku pracę w KWK Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Tam pracując w oddziałach górniczych miałem bezpośredni kontakt z ludźmi, którzy nauczyli mnie w praktyce nie tylko szeroko rozumianej sztuki górniczej, ale też szacunku i pokory dla natury. Pokonując tę ścieżkę kariery zawodowej po 16 latach od ukończenia studiów i rozpoczęcia pracy uzyskałem najwyższe w naszym górnictwie kwalifikacje, czyli kierownika ruchu zakładu górniczego. Następne lata mojej pracy, to oprócz kontynuacji zgłębiania wiedzy górniczej, również nieustanne poznawanie dziedziny ściśle związanej z naszą pracą, czyli ekonomii – ukończyłem podyplomowe studia zamówień publicznych. Pochodzi Pan z Małopolski, ba, nadal Pan tam mieszka. Jak to się stało, że chłopak z regionu, gdzie tradycje górnicze nie są powszechne naraz zapałał miłością do górnictwa? – Bardzo zła interpretacja. Górnictwo to nie tylko Śląsk i Zagłębie. Miejsce gdzie mieszkam jest kolebką eksploatacji podziemnej na ziemiach polskich. Dawne wydobywanie srebra, a obecnie eksploatująca rudy cynku i ołowiu kopalnia Pomorzany w ZGH Bolesław Bukowno, nierozłącznie wpisane są w środowisko, w którym dojrzewałem. Jako dziecko z szeroko otwartymi oczami podziwiałem 4 grudnia poranny przemarsz orkiestry górniczej po osiedlu, na którym mieszkałem. Widok wież szybowych, kominów huty cynku, niczym się nie różnił od typowych śląskich przemysłowych krajobrazów. Może hałdy mieliśmy ładniejsze, bo mieniły się wszystkimi odcieniami brązu. Poza tym, miejsce zamieszkania nie zawsze jest tylko kwestią wyboru, czy rodzinnych tradycji, ale czasem to po prostu odgórna decyzja urzędników z Warszawy. Moje miasto w latach 1975-1998 należało administracyjnie do województwa katowickiego. Taki to już urok mieszkania na pograniczu. W jednym z wywiadów opisał Pan swoją pierwszą dniówkę na dole w KWK Makoszowy. Dokładnie opisał Pan jakimi słowami został Pan powitany przez sztygara na „dzień dobry”. To powitanie nazwał Pan „iskrą”, która rozpaliła płomienne uczucie do górnic twa. Czy przez te wszystkie lata kariery udało się Panu nauczyć, albo chociaż przekonać ludzi, że szacunkiem i uznaniem dla ciężkiej pracy na dole zyska się więcej niż krzykiem i obrażaniem? – Mam taką nadzieję! Po wulgarnym powitaniu przez przełożonych w kopalni Makoszowy, postanowiłem pokazać wszystkim, że można inaczej traktować podwładnych. Jestem osobą bardzo upartą, a celowi, który sobie stawiam, podporządkowuję moje działania. Zawsze staram się rozmawiać o problemie i staram się go rozwiązać. Krzyku używają tylko ci, którym brakuje wiedzy. Jednak czasami potrafię być „głośny”, zdarza się to wtedy, gdy moi podwładni lekceważą bezpieczeństwo. Ale nigdy, nawet w tak nerwowych sytuacjach nie ubliżam swoim pracownikom. Każda zmiana w życiu, tak prywatnym jak i zawodowym, jest wypadkową dwóch istot nych składników – nadziei i obawy. Jakie nadzieje i jakie obawy towarzyszą Panu po ob jęciu stanowiska dyrektora kopalni Murcki -Staszic? – Ścieżka zawodowa jaką przeszedłem od ładowacza do naczelnego inżyniera, była drogą ściśle techniczną. Każdy szczebel rozszerzał zakres działania i decyzji, lecz było to w szeroko rozumianym obszarze technicznym. Poznawanie technicznych problemów bezpośrednio w miejscu ich powstawania dodawało mi pewności przy podejmowaniu decyzji przy ich rozwiązywaniu. Przejście na stanowisko dyrektora kopalni obudziło we mnie wiele obaw związanych ze sferą społeczną działalności naszej kopalni. Wierzę, że każdy dzień pozwoli mi nabyć doświadczenia w tych sprawach, a koledzy z kierownictwa kopalni i przedstawiciele strony społecznej pomogą mi celną podpowiedzią rozwiązywać te problemy. Przyjmując stanowisko dyrektora kopalni Murcki-Staszic zapewne wyznaczył Pan so bie konkretne cele do osiągnięcia oraz ścież ki, którymi chce dążyć, aby te cele osiągnąć. J a k a j e s t P an a w i z j a p r z y s z ł o ś c i k o p a l n i Murcki-Staszic? – Cel mam jeden, ugruntować wysoką pozycję Naszej Kopalni na rynku energetycznym. Stabilność frontów wydobywczych, duże natężenie wykonywania robót przygotowawczych oraz wiarygodność pozwoli utrzymać znaczące miejsce w sektorze energetycznym, miejsce wypracowane przez naszych poprzedników. Drogą główną do osiągnięcia tego celu jest zbudowanie zespołu pracowników. Zespołu ludzi, którzy swoją pracą popartą wiedzą i umiejętnościami uparcie będą podążać do wyżej wymienionego celu. Wszyscy musimy wyzwolić w sobie to, co najlepsze i uwierzyć, że potrafimy pokonać wszelkie codzienne trudności w naszej pracy. Wiara w siebie i w swoje możliwości pozwoli nam osiągnąć sukces. Ja wierzę, że nam się uda. Połączenie kopalni Murcki, której początki działalności sięgają XVII wieku i kopalni Staszic – jednej z najmłodszych kopalń w Polsce – w jeden organizm dwuruchowy, to bardzo trudne zadanie. Połączenie administracyjne od 1 stycznia 2010 r. stało faktem. Wierzę w to, że swoim działaniem doprowadzimy do integracji między pracownikami dwóch ruchów. Musimy zrobić wszystko, by każdy z nas utożsamiał się z kopalnią, która nazywa się teraz Murcki-Staszic. Rozmawiał: Piotr Ubowski Rozmowa została przeprowadzona we wrześniu 2012 roku po nominacji na obecne stanowisko. Dla wszystkich zainteresowanych lepszym poznaniem dyrektora kopalni podajemy link do wywiadu z Tomaszem Cudnym w Programie Trzecim Polskiego Radia: www.polskieradio.pl/9/1363/Artykul/566873/ Informacja o ruchu załogi stan na 1 stycznia 2015 r. Liczba pracowników ogółem – 5880 osób Na emeryturę odeszło w 2014 r.: – w grudniu: 34 osoby – od 1 stycznia: 346 osób Do pracy przyjęto w 2014 r.: – w grudniu: 3 osoby – od 1 stycznia: 759 osób w tym 48 absolwentów szkół górniczych (łącznie szkoły: zawodowe, technika i wyższe). Przeniesienia z innych spółek węglowych: – w grudniu: 1 osoba – od 1 stycznia: 498 osób Program Dobrowolnych Odejść: – skorzystało 7 osób. W grudniu 2014 roku pracę w naszej kopalni zakończyli: KG-1 Zagdański Bernard, MGM Kłakus Krzysztof, WWO-S Fuchs Janusz, PRP-2 Abłażewicz Mirosław, JPS-1 Ochman Jan, WWO Popowicz Grzegorz, WM Garski Zbigniew, KG-1 Głownia Jacek, SO-S Nowak Tomasz, PZL-S Kwaśniak Robert, MM-1 Kowalczyk Mirosław, WWO Winkler Damian, PRP-1 Łysik Dariusz, SO Bałaga Jacek, KG-3-S Wiśniowski Grzegorz, KG-3-S Pudysz Zbigniew, MM-1-S Szymala Marek, PRP-1 Sabiszewski Dariusz, WMOM Lis Dariusz, JPS-1-S Beczała Zenon, MM-1 Tyralik Robert, MEP-1 Datka Andrzej, MD-1 Szmajduch Henryk, MD-1 Palka Andrzej, MEP-1 Kulig Jan, SO Klimek Krzysztof, MTA-1 Kirklo Zbigniew, MM-1 Fitrzyk Marian, MD-1 Ciekała Robert, IPI Lukasek Eugeniusz, TTD-S Cieszewski Andrzej, OU_KJ Stefański Andrzej, OU_KJ Grzesiak Robert, OU_KJ Tyliba Jarosław. ■ ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING STR. 19 Odznaczenia i jubileusze radycyjnie w okresie barbórkowym w szczególny sposób honorujemy pracowników, obchodzących jubileusz 25-lecia, 35-lecia oraz 50-lecia pracy. Ponadto podczas Akademii Barbórkowej wręczono szereg innych odznaczeń oraz wręczono tradycyjne szpady oraz kordy górnicze. Poniżej lista wszystkich uhonorowanych pracowników Naszej Kopalni. W uznaniu zasług Prezydent RP przyznał Złoty Medal za Długoletnią Służbę następującym pracownikom kopalni: Ambrożkiewicz Kazimierz, Chrzanowski Mariusz, Desowska Zdzisława, Hawrylak Ryszard, Jedzok Mirosław, Kala Jan, Kapler Grzegorz, Kołecki Wiesław, Korczak Artur, Kotas Piotr, Moczygęba Piotr, Morcińczyk Piotr, Siarkowska Gabriela, Sikora Elżbieta, Zyg Mirosław. Srebrny Medal za Długoletnią Służbę Prezydent RP przyznał następującym pracownikom kopalni: Chachaj Jarosław, Ciszyńska Beata, Damazyn Krzysztof, Kaczorek Krzysztof, Mazurkiewicz Zbigniew, Nachlik Bogdan, Paczkowski Dariusz, Różański Tomasz, Sabuda Adam, Syguła Mirosław, Szymczyk Tomasz, Tomaszewski Jacek, Tracz Grzegorz, Wiśniowski Grzegorz, Wojciechowski Wiesław, Wożniak Waldemar. Za zasługi położone na rzecz rozwoju górnictwa minister gospodarki nadał odznakę honorową Zasłużony dla Górnictwa RP następującym pracownikom Kopalni: Nawrat Henryk, Cymer Andrzej, Krzemiński Jerzy, Sobota Czesław, Glanowska Renata, Janczukowicz Krzysztof, Masłowski Marek, Sojda Roman, Stabik Damian, Szewczul Artur, Kret Ireneusz. arząd Katowickiego Holdingu Węglowego SA postanowił wyróżnić honorową odznaką Zasłużony Dla Katowickiego Holdingu Węglowego SA ratowników naszej Kopalni, którzy, narażając siebie, ze szczególnym zaangażowaniem ratowali życie naszych kolegów oraz mienie KWK Mysłowice-Wesoła w rejonie objętym pożarem. Odznakę Zasłużony Dla Katowickiego Holdingu Węglowego SA otrzymują: Grzegorz Jeleń, Wojciech Skrobek, Jacek Paryż, Marek Brzęk, Rafał Marszałek. W uznaniu zasług wniesionych w rozwój kopalni, długoletnią wzorową pracę oraz dobrą opinię kierownictwa na wniosek zakładu KWK „Murcki-Staszic” przyznano odznakę Zasłużony Pracownik KHW SA KWK Murcki-Staszic następującym pracownikom kopalni: Jarosz Dorota, Banaszak Jacek, Jędrzejak Katarzyna, Mazurkiewicz Ryszard, Jabłoński Andrzej, Wolny Dariusz, Grzesica Piotr, Wszołek Aleksander, Kamiński Sławomir, Kozok Grzegorz, Nieckarz Joanna, Sumara Mirosław, Zwoliński Tomasz, Mazurkiewicz Zbigniew, Sobieraj Tomasz, Badziński Jacek, Chmielewski Piotr, Leńczuk Radosław, Gorajek Krzysztof, Kazibut Jacek. uznaniu zasług wniesionych w rozwój ratownictwa górniczego oraz ofiarną pracę, w imię szczytnych zasad ochrony i ratowania życia ludzkiego, na wniosek kopalni Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego przyznała odznaczenia. Odznakę Zasłużony Ratownik Górniczy otrzymali: Dziółko Janusz, Puchta Mirosław, Stargała Tomasz, Cudny Tomasz. Złoty Medal Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego SA otrzymali: Bąk Arkadiusz, Węgrzynowicz Dariusz, Paluch Krzysztof, Nieradko Zbigniew, Maj Artur, Palowski Andrzej. Srebrny Medal Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego SA otrzymali: Baranowski Grzegorz, Damian Waldemar, Paryż Jacek, Pawlik Arkadiusz, Wąsowski Paweł, Wróbel Tomasz, Zogała Adrian. T Z W Brązowy Medal Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego SA otrzymali: Brzęk Marek, Jakiel Artur, Mądry Jacek, Sapa Konrad, Szatan Michał, Złotnik Szymon, Kosmalski Robert, Knapik Krystian, Tumielewicz Adam. Zgodnie z obyczajem starym (...) chcemy uhonorować zasłużonych górników naszej kopalni wręczając im insygnia władzy górniczej – Szpady Górnicze, aby odtąd starymi strzechami mienić się mogli. onorowe Szpady Górnicze wręczono następującym pracownikom kopalni: Bąk Arkadiusz, Bochniak Rafał, Brzuzy Grzegorz, Chmielewski Piotr, Ciekała Robert, Ciepły Eugeniusz, Domek Mirosław, Dryps Dariusz, Gadomski Ryszard, Glinowiecki Bolesław, Gorajek Dariusz, Gwiazda Jacek, Gwiazda Wiesław, Ignerowicz Piotr, Jabłoński Andrzej, Jagiełło Marek, Janczukowicz Krzysztof, Janowiec Stanisław, Kotas Piotr, Krysiak Dariusz, Kutz Marek, Lachowski Adam, Lenglin Janusz, Lukasek Eugeniusz, Masłowski Marek, Mikołajczyk Jan, Miłkowski Marek, Molitor Janusz, Nowak Tomasz, Pachota Józef, Pakuła Piotr, Pęciak Marek, Pietraszewski Stanisław, Piotrowicz Jarosław, Poppe Tomasz, Relich Dominik, Ryszka Leszek, Skarboń Jacek, Sojka Henryk, Szeja Andrzej, Tuszkiewicz Roman, Wąsalski Mariusz, Werner Andrzej, Węgrzynowicz Dariusz, Wiesiołek Rafał, Włóczyk Krzysztof, Wojdan Leszek, Wolny Dariusz, Zemczak Jerzy. Z okazji górniczego święta Związek Zawodowy NSZZ „Solidarność” przyznał honorowe kordziki górnicze, które otrzymali: Semba Witold, Kokosiński Marek, Olifirowicz Wojciech, Kaliszewski Krzysztof, Rożek Maciej. Z okazji górniczego święta Związek Zawodowy Kadra przyznał honorowe kordziki górnicze, które otrzymali: Braliński Dariusz, Korcipa Bogdan, Makowski Andrzej, Rachwol Dariusz, Krzemiński Jerzy, Nowak Tomasz, Kściuczyk Jan, Bugajski Ireneusz, Kwaśniak Robert, Czajka Marcin. Jubilatów udekorowano podczas uroczystości, które odbyły się w dniach 9-11 grudnia 2014 roku w sali konferencyjnej budynku dyrekcji w Ruchu Staszic oraz w Miejskim domu Kultury Południe na Kostuchnie, w obecności Zarządu KHW SA oraz dyrekcji kopalni. Po uroczystościach wszyscy odznaczeni oraz goście zostali zaproszeni na słodki poczęstunek. Jubileusz 50-lecia pracy zawodowej: Ruch Staszic: Cudny Tomasz, Dudek Zbigniew, Waleron Jerzy. Ruch Boże Dary: Hutmański Tomasz Jubileusz 35-lecia pracy zawodowej: Ruch Staszic: Brożyna Henryk, Chmielewski Marek, Cinalski Andrzej, Czempisz Piotr, Damian Waldemar, Dolecki Sławomir, Dropia Marek, Duraj Jarosław, Gałach Jacek, Glonek Mirosław, Glonek Mirosław, Głos Marek, Głowacki Jan, Grupa Dariusz, Grzmil H Artur, Gunia Jarosław, Idziak Sławomir, Jakiel Artur, Jakubiec Grażyna, Janczukowicz Krzysztof, Jankowski Bogusław, Jędryszczyk Lucyna, Karwacki Józef, Kawalec Marek, Kil Grzegorz, Korus Paweł, Kucharski Andrzej, Kukiełka Zdzisław, Kuna Marek, Latała Krzysztof, Ligas JanŁukasik Zygmunt, Machaj Mariusz, Marchelek Andrzej, Matracki Bogdan, Mezger Marek, Michałek Jerzy, Miechowski Marian, Milewski Piotr, Morański Marek, Niemiec Henryk, Osowiecki Stanisław, Piechowiak Jan, Piotrowski Leszek, Raś Czesław, Skrobek Wojciech, Sokołowski Wojciech, Szmigiel Czesław, Tłoczek Mirosław, Wasylik Bogdan, Wilżyńska Lidia, Zagdański Jacek, Abłażewicz Mirosław, Brzozowska Mirosława, Dubiel Zenon, Faryna Piotr, Fitkowska Izabela, Folcik Jerzy, Gacek Marek, Gorczyńska Halina, Gracka Bogdan, Irzyk Justyna, Kalinowski Janusz, Kmiecik Andrzej, Kowalczyk Mirosław, Magda Barbara, Makowski Wiesław, Mickiewicz Bożena, Pawłowski Bogdan, Piwowar Dariusz, Schmidt Mirosław, Siarkowska Gabriela, Skuza Marek, Sobczyk Paweł, Sokół Jacek, Stacha Tomasz, Szaradowski Jacek, Szczepański Andrzej, Szymański Daniel, Wasztyl Grzegorz, Włodecka Bożena, Zięcik Mirosław. Ruch Boże Dary: Czylwik Róża, Danioł Kazimierz, Fertała Antoni, Gorol Zbigniew, Grabowiecki Marian, Hasik Zbigniew, Jóźwiak Bogdan, Kamiński Ryszard, Klimek Jerzy, Kłakus Krzysztof, Kocurek Janusz, Konarzewska Joanna, Kosna Elżbieta, Kowalczyk Ewa, Kujawski Józef, Maszewski Kazimierz, Mielnik Ewa, Niedźwiedź Grzegorz, Ogaza Andrzej, Palowska Bronisława, Patola Jacek, Pęszor Eugeniusz, Pieczyk Dariusz, Pietrowiak Ireneusz, Pietrys Stanisław, Rączka Waldemar, Rozkosz Kordian, Ryszka Dariusz, Sadowski Artur, Sega Leszek, Stępniarek Bogdan, Szyderski Marian, Świerk Edmund, Świerkot Agnieszka, Wawrzynek Janusz, Włóczyk Krzysztof, Zieliński Adam, Orkisz Mirosław, Banasik Arkadiusz, Brzozowski Adam, Cmok Mirosław, Filak Beata, Gawron Tomasz, Komandera Benedykt, Krypciak Andrzej, Księżarczyk Sebastian, Mirzejewski Andrzej, Niedziela Piotr, Rachwol Dariusz, Spaczyński Andrzej, Świeboda Przemyslaw, Wojtuszek Krzysztof. Jubileusz 25-lecia pracy zawodowej: Ruch Staszic: Bartosik Jarosław, Banaś Robert, Barwicki Adrian, Bątor Mariusz, Berger Rafał, Brzeźnicki Janusz, Bylina Marek, Celesta Sylwester, Chromy Wojciech, Cinalski Grzegorz, Czeczko Przemysław, Czubkowski Marek, Dawid Krzysztof, Dąbrowski Henryk, Dąbrowski Michał, Długosz Bogusław, Dobiczek Wojciech, Dura Mariusz, Folga Zygmunt, Franielczyk Piotr, Franke Mariusz, Gałka Rafał, Gałkiewicz Michał, Gawłowska Jowita, Giza Andrzej, Gładysz Wojciech, Głuc Sławomir, Górniak Stanisław, Grula Dariusz, Gubała Adam, Hołownia Stanisław, Jabłoński Robert, Janicki Michał, Jędra Zbigniew, Jochemczyk Piotr, Juraszczyk Jerzy, Jurski Wakdemar, Kajzar Dariusz, Kałuża Mariola, Karut Piotr, Kiejko Wojciech, Kijak Andrzej, Klama Michał, Klimczok Wojciech, Konewecka Ilona, Kosiński Andrzej, Kot Ewa, Kozłowski Rafał, Koźmiński Marcin, Krok Damian, Krzyczmanik Adam, Kubiczek Krzysztof, Lech Rafał, Łach Andrzej, Magosz Tomasz, Marszałek Rafał, Matyjasek Waldemar, Mentel Jacek, Mężykowski Andrzej, Michałek Mariusz, Nowak Artur, Okoń Bronisław, Olbrich Piotr, Olesiak Rafał, Oleszkiewicz Marek, Olszewska Katarzyna, Ossmann Damian, Palka Piotr, Patrijas Włodzimierz, Pazik Krzysztof, Pieńkus Andrzej, Pijewski Jacek, Poloczek Barbara, Pomarkiewicz Dariusz, Pułtorak Tomasz, Sawicki Grzegorz, Skawiński Tomasz, Skorupa Dariusz, Sobczak Marek, Sojka Jacek, Stankiewicz Tomasz, Starowicz Piotr, Stępień Maksymilian, Strętkowski Sławomir, Sych Grzegorz, Szczepocki Adam, Śliwiński Dariusz, Walawender Andrzej, Wilkop Sławomir, Włodarczyk Adam, Włodarczyk Leszek, Wyrobek Piotr, Zaczkowski Ireneusz, Żabiński Ryszard, Żródelski Mirosław, Żurawski Jarosław, Gawlik Artur, Bigaj Władysław, Dawid Marek, Dubaniowski Grzegorz, Duda Katarzyna, Dobaj Anna, Gawlik Artur, Kusiak Janusz, Mazacz Piotr, Nowak Piotr, Ruta Robert, Sieczko Artur, Słowikowska Ewa, Szubert Grzegorz, Wojtas Dariusz. Ruch Boże Dary: Adach Jacek, Adamczak Dariusz, Adameczek Waldemar, Adamski Rafał, Bieniek Jacek, Błaszkowska Dorota, Boczek Grzegorz, Boryna Paweł, Bujny Robert, Chmieliński Tomasz, Dąbrowski Zbigniew, Domin Daniel, Domogała Roman, Duda Roman, Fogiński Rudolf, Gałkiewicz Michał, Grudziński Henryk, Jaworski Bogdan, Jeleń Robert, Jewuła Józef, Jurek Robert, Kamiński Sławomir, Kaszubowski Adam, Keler Jerzy, Kijas Krzysztof, Korytkowski Wiesław, Kostorz Marek, Kowal Anna, Kowalczyk Krzysztof, Krok Piotr, Krupczyński Dariusz, Krzystolik Krystian, Legawiec Andrzej, Lewicki Janusz, Libront Dariusz, Liszowski Jacek, Lorenc Mieczysław, Loska Krzysztof, Maciaszek Rafał, Magierowski Krzysztof, Mika Tadeusz, Mruk Andrzej, Musiał Roman, Nowacki Jan, Oleś Mariusz, Ostrowski Adam, Pająk Tomasz, Pankowska Małgorzata, Pastuszka Ireneusz, Pawłowski Krzysztof, Pielużek Eugeniusz, Pilch Krzysztof, Połubiński Wiktor, Sarnowski Krzysztof, Skóra Mariusz, Suprun Zenon, Twardenga Andrzej, Ulman Grzegorz, Wawrzynek Krystian, Węglarski Grzegorz, Wysocki Dariusz, Zganiacz Dariusz, Zwoliński Tomasz, Winkler Grzegorz, Bojdoł Marcin, Borkowski Tomasz, Chyra Dariusz, Groworek Jarosław, Lasek Mirosław, Lupa Mateusz, Pająk Arkadiusz, Papaj Jacek, Piórko Marcin, Sitko Andrzej, Świątkiewicz Tomasz. ■ STR. 20 ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING Bezpieczny oddział roku ednym z wielu zadań, wynikających z programu poprawy bezpieczeństwa w KWK Murcki-Staszic pt.: „Świadomy – Odpowiedzialny – Bezpieczny” jest prowadzenie konkursu „Bezpieczny oddział roku”. Zgodnie z opracowanym regulaminem dokonana została ocena oddziałów według następujących kryteriów: ● zagrożeń, na które narażeni są pracownicy w oddziale (naturalne, techniczne i organizacyjne), ● liczby wypadków przy pracy, ● liczby udzielonych kar za nieprzestrzeganie przepisów, ● liczby zatrzymanych robót, ● liczby zgłoszonych zdarzeń potencjalnie wypadkowych, wraz z oceną podjętych działań korygujących, ● wyników przeglądu stanowisk pracy. J Kierownik oddziału KG-2, Grzegorz Olszewski, odbiera dyplom i gratulacje od dyrektora Tomasza Cudnego. Na podstawie powyższych kryteriów zwycięzcami konkursu zostały oddział KG–2 w Ruchu Staszic i oddział PZL-S w Ruchu Boże Dary. Oddziały te osiągnęły najlepsze wyniki w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez dużą dbałość o stan bezpieczeństwa, wysoką kulturę techniczną, wysoki poziom wiedzy dozoru i pracowników oraz sumienne realizowanie nałożonych zadań produkcyjnych przy zachowaniu zasad i przepisów bezpieczeństwa. oboty w oddziale KG-2 Ruchu Staszic prowadzone są pod kierownictwem pana Grzegorza Olszewskiego, który odpowiada za bezpieczeństwo i powierzone zadania produkcyjne oddziału. Obowiązki te dzieli między 10 osób dozoru średniego i 140 pracowników. Natomiast w Ruchu Boże Dary kierownikiem oddziału PZL-S jest pan Marcin Siwy, który dzieli obowiązki między 9 osób dozoru średniego i 94 pracowników. Pracownicy tych oddziałów aktywnie zgłaszają i usuwają zagrożenia dla zdrowia i życia, co jest dokumentowane kartami „zdarzeń potencjalnie wypadkowych”. Osoby dozoru ruchu tych oddziałów systematycznie przeprowadzają z pracownikami oddziału rozmowy w ramach „minut dla bezpieczeństwa”. Zastosowana metodyka pozwala utrwalić wśród pracowników nawyki bezpiecznego wykonywania pracy, a także mobilizuje ich do podjęcia trudu każdorazowego szacowania ryzyka związanego z realizowanym zadaniem. Powyższe spowodowało, iż w 2013 r. i od początku 2014 r. do chwili obecnej, w oddziale KG-2 Ruch Staszic nie odnotowano wypadku przy pracy. W oddziale PZL-S Ruch oże Dary, w tym roku odnotowano jedno zdarzenie wypadkowe. Wykonane R kontrole rejonu oddziału KG-2 przez osoby kierownictwa i dozoru wyższego z ustaloną w projekcie technicznym częstotliwością nie wykazały nieprawidłowości. W oddziale PZL–S ze względu na niewłaściwe użytkowanie urządzenia dokonano jednego zatrzymania. Jednocześnie oddział KG–2 jako laureat konkursu pt. „Bezpieczny oddział roku” KWK Murcki-Staszic wziął udział w cyklicznym Konkursie „Najbezpieczniejszy Oddział Wydobywczy” organizowanym przez działającą przy WUG Fundację „Bezpieczne Górnictwo im prof. Wacława Cybulskiego”. Przy wyborze oddziału kapituła brała pod uwagę liczbę wypadków, warunki w jakich pracują pracownicy oraz wyniki przeprowadzonych kontroli. Dzięki wzorowej postawie górników z oddziału wydobywczego KG-2 Ruch Staszic Kopalnia Murcki-Staszic – jako jedyna w tym roku w KHW SA – już po raz trzeci (poprzednio w 2011 r. i 2013 r.) wyróżniona została w tej specyficznej rywalizacji. grudnia br. podczas uroczystej Akademii Barbórkowej, w zabytkowej Karczmie Pod Lipami w Giszowcu, prezes Fundacji „Bezpieczne Górnictwo”, dyrektor Kopalni Doświadczalnej Barbara prof. Krzysztof Cybulski wręczył kierownikowi i przodowym oddziału KG–2 dyplom uznania i honorową statuetkę św. Barbary. Poza wyróżnieniem wynikającym z pracy w bezpiecznym oddziale, pracownicy z wyżej wymienionych oddziałów, zostaną nagrodzeni dodatkową premią pieniężną. Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i zachęcamy do bezwypadkowej pracy wszystkie oddziały KWK Murcki-Staszic. Władysław Bigaj Główny Inżynier ds. BHP i Szkolenia Oddział KG-2 (trzy zmiany). 4 Laureaci konkursów BHP Świadomy, Odpowiedzialny, Bezpieczny w grudniu 2014 r. Bezpieczny pracownik miesiąca: Nagrodę w formie zaproszenia wartości 300 zł netto otrzymują: Andrzej Rząca Ruch Staszic oddz. TDK; Marek Czubkowski Ruch Staszic oddz. ME-1; Jowita Gawłowska Ruch Staszic oddz. JPS-1; Wiktor Połubiński Ruch Boże Dary oddz. KG-1-S; Grzegorz Męcik Ruch Boże Dary oddz. TDK-S; Ryszard Hawrylak Ruch Boże Dary oddz. JPS-1-S Bezpieczny sztygar miesiąca: Nagrodę w formie zaproszenia wartości 300 zł netto otrzymują: Andrzej Pitrasz Ruch Staszic oddz. TDO; Marek Wilamowski Ruch Staszic oddz. MM-1; Andrzej Sidło Ruch Staszic oddz. JPS-1; Maciej Rak Ruch Boże Dary oddz. PRP-2-S; Krzysztof Pyrcik Ruch Boże Dary oddz. MM-1-S; Leszek Makowski Ruch Boże Dary oddz. JPR-S. Redaktor naczelny: Piotr Ubowski, e-mail: [email protected] tel. kopalniany: 930 5349, 930 5353; pocztowy: 32 605 53 49. 32 605 53 53 zdjęcia: Piotr Ubowski Przypominamy o składkach Stowarzyszenie Wychowanków AGH, koło przy KWK Murcki-Staszic, przypomina swoim członkom, o konieczności wpłaty składki rocznej za członkowstwo w Stowarzyszeniu w wysokości: 20 zł członkowie pracujący oraz 10 zł emeryci. Szczegóły: Piotr Ubowski (rzecznik Koła), Ruch Staszic, tel. 5349, 5353. Tomasz Nosal (skarbnik), tel. 5541, 5142, Dariusz Skrzydło (z-ca rzecznika Koła), Dział TMG, Ruch Boże Dary tel. 936 5486 lub 935 5265 Składkę członkowską należy uiścić niezwłocznie!!! ABC MURCKI-STASZIC NASZ HOLDING STR. 21 Staszic - awangarda górnictwa ok 2014 to szczególny rok w życiu naszej kopalni. To 50-lecie istnienia Ruchu Staszic, do 1 stycznia 2010 r. samodzielnej kopalni Staszic. Ten półwieczny fragment historii obfitował w wiele wydarzeń na tle wielkich przemian ustrojowych lat 90. oraz transformacji gospodarczej, w tym restrukturyzacji górnictwa oraz ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego początku XXI wieku. Na zasoby leżące w polu Reserve zwrócono uwagę dopiero w roku 1955, kiedy to zapotrzebowanie na węgiel zaczęło gwałtownie wzrastać. Rozważano, aby na tym terenie powstały nowe szyby KWK Wieczorek, jednak w ostatecznej wersji zdecydowano się na zbudowanie odrębnej kopalni. W związku z powyższym w 1957 roku Katowickie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego zleciło odpowiednim instytucjom opracowanie projektu Kopalni Węgla Kamiennego Staszic. W czasie projektowania zakładano, że będzie to najnowocześniejsza kopalnia w polskim górnictwie węglowym. Dlatego nadanie jej imienia Stanisława Staszica, człowieka, który w swoich czasach był symbolem postępowej myśli technicznej, prekursorem nowoczesnego górnictwa, nie jest przypadkiem. Projekt kopalni został zatwierdzony 5 lutego 1958 roku przez Główną Komisję Oceny Projektów Inwestycyjnych Ministerstwa. W dniu 2 października 1958 roku Ministerstwo Górnictwa i Energetyki utworzyło dla kopalni Staszic obszar górniczy Giszowiec. opalnia Staszic została oddana do eksploatacji 20 lipca 1964 r. Już w zamierzeniach miała być najnowocześniejszą kopalnią w polskim przemyśle węglowym, przystosowaną do najnowszych rozwiązań technicznych. Pierwsze prace R K Wieże szybowe Ruchu Staszic w blasku porannego słońca. związane z budową kopalni rozpoczęto już w październiku 1958 roku. Od rozpoczęcia eksploatacji, tj. od 20 lipca 1964 roku do końca 1964 roku wydobycie węgla wyniosło 163 136 ton, co dawało 525 ton na dobę. Dla porównania w 1970 roku wydobyto w kopalni 1 752 518 ton węgla tj. 5 659 ton na dobę, a na koniec dziesięciolecia w roku 1974 aż 3 169 094 ton węgla - 10 392 ton na dobę. W 1964 roku w kopalni zatrudnionych było ogółem 621 pracowników. W 1974 roku w kopalni Staszic pracowało już 5 949 osób. Pierwszym dyrektorem kopalni był mgr inż. Bogusław Rozkosz. Sprawował on funkcję dyrektora kopalni Staszic jeszcze w trakcie jej budowy tj. od 1959 roku do 1967 roku. Zdolność produkcyjna kopalni Staszic zo- KWK Murcki-Staszic - budynek dyrekcji przy ul. Karolinki. stała zaplanowana początkowo na 10 000 ton węgla na dobę. W grudniu 1970 roku oddano do eksploatacji poziom 720 m oraz zastosowano pierwszą obudowę zmechanizowaną OSM-2. W kolejnych latach pierwszej dekady funkcjonowania stale zwiększano liczbę kombajnów ścianowych. W 1971 roku pracowało na dole kopalni 17 kombajnów ścianowych i pierwszy kombajn chodnikowy, wprowadzono też po raz pierwszy w pokładzie 501 eksploatację na dwie warstwy oraz zainstalowano podwieszane kolejki Becorit do transportu materiałów. iekawostka: warto odnotować wynik oddziału robót przygotowawczych PRP-1, którego kierownikiem był młody wówczas inżynier Mirosław Major (późniejszy dyrektor kopalni). Kierowane przez niego brygady kombajnowe przodowych Bolesława Bojarskiego, Waleriana Ćwikły, Kazimierza Idasza i Tadeusza Poterka uzyskały w styczniu 1973 roku postęp 500,5 m chodnika w pokładzie 405 przy pomocy kombajnu PK-9r. Do dziś, mimo znacznego rozwoju techniki w prowadzeniu robót przygotowawczych w kopalni, wyniku tego nie powtórzono. W 1975 roku wydobycie węgla wyniosło 3 651 360 ton, co dawało średnio 11 870 ton węgla na dobę. Dla porównania w roku 1980 wydobyto 4 446 952 tony węgla (13 690 ton na dobę). Koniec drugiego 10-lecia - rok 1984 to już wydobycie roczne 4 576 775 ton (14 958 ton na dobę). W kopalni Staszic wypróbowywano w tamtym okresie wiele zagranicznych prototypów maszyn i urządzeń. C W 1975 roku wprowadzono na poziomie 720 m bezzałogowy transport urobku z zastosowaniem urządzeń szwedzkiej firmy ASEA. To była kosztowna jak na owe czasy inwestycja. W drugim dziesięcioleciu funkcjonowania kopalni znacznie wzrosła też ilość maszyn i urządzeń produkcyjnych. W 1977 roku pracowało na dole m.in. 8 spągoładowarek, 13 kombajnów ścianowych, 13 kompletów obudowy zmechanizowanej oraz przenośniki ścianowe typu Rybnik 73. W roku 1988 kopalnia zatrudniała rekordową liczbę pracowników ok. 8 500 osób. W tym też roku osiągnięto największe roczne wydobycie - 4,7 mln ton węgla. Rok 1992 to przełom w górnictwie węglowym. Kopalnia Staszic jako pierwsza wprowadziła dla ściany 1002 w pokładzie 352 w polu L na poziomie 500 m wysokowydajny, zmechanizowany kompleks ścianowy. Kompleks ścianowy wyposażony był w najnowocześniejsze urządzenia brytyjskich firm: Anderson-Longwall i Meco. Zastosowano w nim obudowę zmechanizowaną Glinik 13/25 Oz na licencji firmy Meco, kombajn ścianowy Anderson Elektra-550. Efekty produkcyjne i wyniki ekonomiczne potwierdziły celowość tej innowacyjnej inwestycji, a także wyznaczyły nowe standardy i kierunki rozwoju. prowadzenie wysokowydajnych kompleksów ścianowych pozwoliło wielokrotnie zmniejszyć liczbę ścian i rejonów wydobywczych, ograniczyć zakres robót przygotowawczych, a w konsekwencji uprościć strukturę organizacyjną kopalni i zredukować znacznie koszty produkcji. Koncentracja wydobycia polegająca na sukcesywnym ograniczaniu frontów eksploatacyjnych przy ustabilizowanym poziomie produkcji przyniosła kolejny efekt w roku 1993. Zastosowany w tym roku wysokowydajny zmechanizowany kompleks ścianowy w ścianie 1003 uzyskał średnie wydobycie 11 715 ton węgla na dobę. W 1994 roku załoga kopalni Staszic liczyła ok. 5 700 osób, a roczne wydobycie węgla kształtowało się na poziomie 3,67 min ton. Od 1993 roku kopalnia funkcjonuje w strukturach Katowickiego Holdingu Węglowego SA. W dniu 31 grudnia 2009 roku, po 45 latach działalności jako samodzielna kopalnia KWK Staszic została połączona z KWK Murcki, tworząc jedną Kopalnię Murcki-Staszic złożoną z dwóch ruchów: Boże Dary oraz Staszic. Od 1 stycznia 2010 roku, oba Ruchy piszą już swoją wspólną historię – historię kopalni Murcki-Staszic. opracował: Piotr Ubowski W 357 lat fedrunku w Murckach becna Kopalnia Węgla Kamiennego Murcki–Staszic jest najstarszą kopalnią w Polsce. Jej początki datowane są na rok 1657. W miejscu zwanym Rudne Kotliska, leżącym między Kostuchną a Murckami pokład węgla wychodził na powierzchnię, dlatego ówczesny Pan na Pszczynie, hrabia Erdman Leopold von Promnitz polecił pisemnie swojemu zarządcy Adrianowi von Rottenburg aby: „węgiel murckowski w kuźnicy w Jaroszowicach używać”. Ten list jest najstarszym świadectwem wydobycia i przemysłowego wykorzystania węgla kamiennego pochodzącego z polskich ziem. 15 września 2014 roku obchodziliśmy jubileusz 357-lecia wydobycia węgla kamiennego na terenie obszaru górniczego Kopalni Murcki-Staszic. Czas biegnie, doskonalą się metody i technologia wydobycia węgla, nowe O pokolenia górników pracują przy wydobyciu i ujarzmieniu sił natury, zmieniają się nazwy kopalń, a węgiel ciągle jest ten sam! I ciągle jest wydobywany z bogatej ziemi murckowskiej oraz używany tak jak przed 300 laty - do wytworzenia ciepła, a współcześnie również energii elektrycznej. Już w roku 1755 rozpoczęto na terenie Murcek wydobycie węgla sposobem podziemnym, drążono pierwsze szyby, a w 1768 roku rozpoczęto wydobywać węgiel według prawa górniczego, w tym celu sprowadzono 2 sztygarów i 2 górników z księstwa Stolberg. Na początku XX wieku zbudowano szyb Maria i cały kompleks kopalni Murcki. Równocześnie książęta pszczyńscy rozpoczęli budowę dużej, nowoczesnej kopalni Boże Dary w tzw. Dudowym Gaju na terenie Ko- stuchny. O jej nowoczesności niech świadczy fakt, że już w roku 1912 w Bożych Darach wydobyto 644 119 ton węgla, gdy dotychczas, w największej istniejącej kopalni w Murckach 377 200 ton. Dyrektorem obu kopalń był wtedy Ryszard Boer. W roku 1976 kopalnię Boże Dary, której nazwa przetrwała przez cały trudny okres powojenny, włączono do kopalni Murcki. W 1993 roku kopalnia Murcki wraz z pozostałymi 10 kopalniami utworzyły Katowicki Holding Węglowy SA. W wyniku restrukturyzacji rejon Murcki kopalni Murcki został zlikwidowany i całą spuściznę górniczą, tradycje wraz z nazwą kopalni przejął Ruch Boże Dary w Kostuchnie. Nadszedł rok 2010, nowe zmiany i od 1 stycznia 2010 r. dwie samodzielne kopalnie Murcki i Staszic utworzyły jeden organizm – KWK Murcki–Staszic. Historia zatoczyła koło. Miejsce koło Wzgórza Wandy, gdzie znaleziono pierwsze kawałki węgla, gdzie rozpoczęto przemysłową eksploatację i prowadzono ją nieprzerwanie przez 357 lat, znowu leży w granicach obszaru górniczego kopalni Murcki-Staszic. Krzysztof Stefanek Eugeniusz Jurkiewicz STR. 22 ECHO WIECZORKA NASZ HOLDING NR 2 73 Bezpieczeństwo pracy przy urządzeniach energomechanicznych urządzeń stwarzających najpoważniejsze zagrożenie należy zaliczyć urządzenia do transportu ludzi, urobku i materiałów (koleje podziemne, przenośniki), urządzenia zasilające, maszyny urabiające, kruszarki. Niezależnie od rodzaju stosowanych urządzeń prawie zawsze o zaistnieniu wypadku decyduje tzw. czynnik ludzki: zła organizacja pracy, nadmierny pośpiech, słaba znajomość urządzeń, brak wystarczających umiejętności, nieprzestrzeganie przepisów i instrukcji. Co roku w kopalniach dochodzi do wielu poważnych wypadków, których skutkiem jest śmierć lub kalectwo. Konieczna jest zatem zmiana sposobu myślenia o bezpieczeństwie w miejscu pracy. Zdrowy rozsądek i praca zgodnie z wymogami bezpieczeństwa winna być gwarantem bezpiecznej pracy. Każdy pracownik jest dla siebie najlepszą ochroną i zabezpieczeniem. Należy więc pracować tak, aby nie narażać siebie i współpracowników. Do pracy przychodzić wypoczętym, co zwiększa zdolność prawidłowej reakcji w momencie zagrożenia oraz używać właściwych środków ochrony indywidualnej. Maszyny, urządzenia i instalacje elektroenergetyczne zabezpiecza się przed skutkami zwarć doziemnych, zwarć międzyfazowych i przeciążeń w sposób zapewniający bezpieczeństwo osób. Niedopuszczalne jest usuwanie urządzeń i instalacji ochronnych oraz samowolne ich wyłączanie. Łączenie i naprawy kabli i przewodów należy wykonywać zgodnie z zatwierdzonymi technologiami. Wszystkie pokrywy obudów urządzeń elektroenergetycznych w trakcie normalnego użytkowania powinny być stale zamknięte. Przy montażu urządzeń i instalacji należy ściśle stosować ustalenia zawarte w projekcie technicznym. Urządzenia i instalacje energetyczne powinny być eksploatowane tylko przez upoważnionych pracowników z zachowaniem postanowień określonych w instrukcjach eksploatacji. Przed przystąpieniem do wykonywania prac przy urządzeniach i instalacjach elektroenergetycznych należy: zastosować odpowiednie zabezpieczenie przed przypadkowym załączeniem napięcia, wywiesić tablicę ostrzegawczą w miejscu wyłączenia obwodu o treści „Nie załączać”, sprawdzić brak napięcia w wyłączonym obwodzie, uziemić wyłączone urządzenie, zabezpieczyć i oznaczyć miejsce pracy. Prace przy urządzeniach i instalacjach energetycznych należy wykonywać tylko przy zastosowaniu sprawdzonych metod i technologii oraz sprawnych narzędzi i sprzętu ochronnego. Prace w pobliżu przewodów trakcji elektrycznej można wykonywać wyłącznie po uzgodnieniu z dysponentem przewozu, po wyłączeniu spod napięcia i uszynieniu przewodów. Na drogach kolei podziemnej można poruszać się wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia dysponenta kolei podziemnej. Przechodzenie pomiędzy wozami jest zabronione i w wielu przypadkach kończy się tragicznie. W czasie przejazdu pociągów kolei podziemnej należy chronić się we wnękach. Nie wolno wychylać się poza obrys środków transportu podczas ich ruchu. Pamiętajmy, że zdarzenia związane z udziałem urządzeń energomechanicznych kończą się zazwyczaj wypadkami ciężkimi lub śmiertelnymi. Przestrzeganie przepisów bhp w w/w zakresie, zdrowy rozsądek, właściwa kontrola i nadzór nad pracą urządzeń zapewnią nam bezpieczne warunki pracy. Służba BHP Do O kopalni słów parę... ajstarsze wzmianki o wydobywaniu węgla w granicach obecnego pola górniczego kopalni Wieczorek pochodzą z 1788 roku, kiedy to ówczesny dziedzic ordynacji mysłowickiej, Feliks Mieroszewski, założył na terenach dóbr mysłowickich (dzisiejsze osiedle Giszowiec) pierwszą w tym rejonie kopalnię Bergthal. Węgiel wydobywano w niej z przerwami do 1823 roku. Za datę powstania dzisiejszej kopalni Wieczorek przyjmuje się 6 stycznia 1826, to jest dzień nadania pola górniczego Morgenroth czyli wydania przez władze górnicze urzędowego zezwolenia na wydobywanie węgla w obrębie wyznaczonego i nazwanego na powierzchni gruntu. Pole liczące 100 ha rozciągało się na południe wzdłuż obecnej drogi Katowice-Mysłowice. Pokłady tego pola zawierające wysokokaloryczny węgiel eksploatowano bez przerwy od założenia aż do 1964 roku. Powstała na tym terenie kopalnia Morgenroth (Jutrzenka) należała do ostatniego ordynata mysłowickiego Aleksandra Mieroszewskiego i szychtmistrza Daniela Henryka Dalibora. latach 1833-35 firma Georg von Giesche Erben z Wrocławia odkupiła od pierwszych właścicieli 98 udziałów pola Morgenroth. W następnych latach firma ta czyniła zakupy przylegających do kopalni kolejnych pól górniczych i kopalń. Połączenie nabytych przez Spadkobierców Gieschego pól w jedną scaloną kopalnię Giesche nastąpiło w roku 1883. Obszar tej kopalni wynosił 842 ha. Pierwsze udokumentowane wydobycie węgla na obszarze dzisiejszej kopalni pochodzi z roku 1834 i wynosiło 2 672 t. W 1889 roku roczne wydobycie przekroczyło 1 mln ton. W 1890 roku rozpoczęto głębienie do poziomu 450 m szybów Hulda (Wilson), Keiser Wilhelm (Ligoń), Arwerd (Zbyszko). W latach 1903 i 1904 podjęto budowę nowych szybów Karmer (Pułaski), Nickisch (Poniatowski) czynnych do dnia dzisiejszego. Do roku 1914 kopalnia posiadała 17 szybów. W 1908 roku zakończono budowę elektrowni Jerzy. W 1919 roku obszar górniczy obejmował 26 953 998 m kw. N W I Wojna Światowa przyniosła zmiany w układzie politycznym Europy ale dopiero 20 czerwca1922 roku nastąpiła korekta granicy zachodniej. Kopalnia Giesche znalazła się na terenach przyznanych Polsce. Przejęcie władzy przez Polskę nie spowodowało zmian w organizmie kopalni. Język niemiecki pozostał nadal językiem urzędowym aż do 1926 roku, polskie nazwy szybów wprowadzono w 1935 roku. Po zmianie granic majątek firmy Spadkobiercy Gieschego w obrębie Polski przekształcono w spółkę Giesche Spółka Akcyjna. Kopalnia jako jeden z zakładów nie miała osobowości prawnej. Od 1926 roku spółka Giesche SA rozpoczęła sprzedaż swych akcji holdingowi amerykańskiemu Silesian-American Corporation. W latach 30-tych S. A. C. O. dysponowała całym pakietem akcji – kopalnia Giesche stała się jednym z zakładów amerykańskiej firmy. Czas drugiej wojny światowej to powrót kopalni pod administrację niemiecką i ponowna zmiana właścicieli. W 1941 roku firma Spadkobiercy Gieschego wykupiła bowiem od amerykańskiej firmy SACO za pośrednictwem banków szwajcarskich akcje Giesche SA w Katowicach. Podczas działań wojennych kopalnia nie poniosła większych szkód i wznowiła pracę bezpośrednio Drodzy czytelnicy Echa Wieczorka! Macie Państwo przed sobą styczniowe wydanie „Echa Wieczorka” AD 2015, które ukazało się po raz pierwszy jako część „Naszego Holdingu”, rozpoczynamy nowy etap funkcjonowania tego wydawnictwa. Pierwszy numer naszego miesięcznika ukazał się w maju 1992 roku. 22 lata historii, 272 numery miesięcznika, to spory kawałek czasu. W archiwalnych numerach Echa jest zapisana historia kopalni, są zapisane historie jej pracowników. „Echo Wieczorka” od swoich początków było miejscem gdzie opisywano kopalnię, jej pracowników, dzielnicę. Było „tablicą informacyjną”, miejscem wymiany poglądów. Wrosło w krajobraz kopalni. Miesięcznik tworzyli wspólnymi siłami pracownicy kopalni oraz przyjaciele gazetki, którzy przekazywali i publikowali informacje, dzielili się swoimi pasjami i zainteresowaniami. Przez wiele lat nad gazetką czuwała Pani Ela Zacher i jej redaktor naczelny Zbigniew Piksa. Byli kołem napędowym wydawnictwa, jej dobrym duchem. Mam nadzieję, że miesięcznik, w swojej obecnej formie, będzie nadal cieszył się niesłabnącą popularnością, że nadal będzie wspólnym dziełem wielu ludzi, którzy będą do niego pisali, przekazywali informacje, robili zdjęcia. Wspólnie rozpoczynamy kolejny rozdział historii. Myślę, że może być równie udany jak minione dwie dekady. AGS po przejściu frontu w styczniu 1945 roku. W lutym wydobyto około 900 ton. Po przejęciu kopalni przez Skarb Państwa nazwę zamieniono na Kopalnię Węgla Kamiennego Janów, by już po roku nazwać ją imieniem byłego pracownika kopalni Józefa Wieczorka – działacza robotniczego, posła na sejm śląski, który zginął w Oświęcimiu. bszar kopalni w okresie 55 powojennych lat zmniejszył się do 16 ha. Korzystając z nadań pól górniczych Giesche SA w 1958 roku przystąpiono do budowy kopalni Staszic, a w 1966 roku kopalni doświadczalnej Jan. Kopalnię Jan w roku 1976 włączono w strukturę Wieczorka, początkowo jako samodzielny ruch, następnie oddział, i jako taki zlikwidowano w roku 1993. Zakończono wydobycie w rejonie szybów Ligoń, Wilson (1997), Poniatowski. Zmienił się sposób wydobycia, zastosowano zmechanizowane obudowy ścianowe, kombajny chodnikowe, uruchomiono urządzenia skipowe, wprowadzono nowoczesne rozwiązania w zakładzie przeróbki mechanicznej węgla. W 1993 roku KWK Wieczorek włączono w struktury Katowickiego Holdingu Węglowego SA. W chwili obecnej nasza kopalnia to ponad dwa tysiące zatrudnionych, wysoce wykwalifikowana załoga, 5 szybów: Pułaski, Poniatowski, Roździeński, Giszowiec i Wschodni. 189 lat historii kopalni – mobilizuje nas do wytężonej pracy, choć natura obdarzyła nas węglem o bardzo dobrych parametrach jakościowych, nie jesteśmy wolni od zagrożeń, dlatego też ciągle doskonalimy systemy wydobywcze oraz systemy bezpieczeństwa pracy. Rok 2014 zapisze się dla Wieczorka jako rok uruchomienia instalacji zgazowania węgla. O Kierownictwo kopalni: Dyrektor: Jarosław Jamrozy, naczelny inżynier: Roman Gąska, z-ca dyrektora ds. pracowniczo-ekonomicznych: Adam Depta. W ciągu blisko dwóch wieków historii zmieniały się: nazwy, właściciele, układy polityczne, sposób wydobycia, obszar funkcjonowania. Tylko jedno było i jest niezmienne: to, że Wieczorek jest dobrą kopalnią ze świetną załogą. ■ ECHO WIECZORKA NASZ HOLDING Komunikat dyrektora ds. administracyjno-pracowniczych KHW SA KWK „Wieczorek” Zawiadamiamy, że w związku zakończeniem terminu obowiązywania umowy z Firmą „Real” Sp. z o.o. i Spółka Komandytowa z dniem 31.12.2014r. nie będzie możliwości dalszego realizowania bonów na posiłki profilaktyczne w placówkach sieci handlowej „Real”. Jednocześnie informujemy, że zgodnie z zawartym porozumieniem Firma „Auchan Polska” Sp. z o.o. przejęła kontrolę nad Firmą „Real” Sp. z o.o. i Spółka Komandytowa, w związku z powyższym następować będzie stopniowy proces zaprzestawania prowadzenia działalności przez Firmę „Real” Sp. z o.o. i Spółka Komandytowa. W przypadku nawiązania współpracy w zakresie realizacji bonów na posiłki profilaktyczne dla pracowników z firmą „Auchan Polska” Sp. z o.o. poinformujemy załogę oddzielnym komunikatem. Realizacja bonów na posiłki profilaktyczne w pozostałych placówkach, z którymi KHW SA KWK „Wieczorek” zawarła umowy, pozostaje bez zmian. Wykaz placówek handlowych realizujących bony na posiłki profilaktyczne lp. kontrahent 1. ERGIN Sp. z o. o. 2. Sklep M. Musiał 3. ARAD 4. OGRODNICTWO A. Kostorz 5. STANLEY S. Zając 6. PHU KING BIS P. Ptak 7. GETROM S. C. G. i T. Mikuła 8. KRUPNIOK H. Pawlik 9. ŁOSOŚ M. Blaut 10. Pizzeria LA BELLA B. Morawiec 11. GRANDPI Sp. z o. o. 12. JANO A. Serwatka S. J. 13. Klinowska, Giewon S. J. 14. METRO S. C. Market Lewiatan 15. Pizzeria Sycyliana B. Stoszek 16. Sklep XUNO M. Ochodek 17. FHU DELFIN Adam Janiszewski 18. CICHY-KONDROT I. Kondrot 19. PPHU Bart-Pol 20. KWANT-BIS Sp. z o. o. adres Katowice, ul. Szopienicka 27 Katowice, ul. Mościckiego 6 Katowice, ul. Karliczka 10 Katowice, ul. Plac Powstańców Śl. 7 Katowice, ul. Ociepki 17 Katowice, ul. Wojciecha 19 Katowice, ul. Żwirki i Wigury 29 Katowice, ul. Ułańska 9 Katowice, ul. Kosmiczna 58 Sklep -Szyb Pułaski Sklep — Budynek Dyrekcji Sosnowiec, ul. Piłsudskiego 15 Katowice, ul. Mysłowicka 28 Katowice, ul. Krawczyka 5 Katowice, ul. Markiefki 68 Katowice, ul. Mysłowicka 20 Katowice, ul. Gliwicka 117 Katowice, ul. Szopienicka 27 Siemianowice, ul. Niepodległości 23 Siemianowice, ul. 27 Stycznia 6 Katowice, ul. Piastów 8 Piekary Śl., ul. Wyszyńskiego 6 Bytom, ul. Łużycka 12 Katowice, ul. Mysłowicka 39 Mysłowice, ul. Oświęcimska 12 Ruda Śląska, ul. Solidarności 9 Świętochłowice, ul. Korfantego 1 Mysłowice, ul. Chopina 1 Chorzów, ul. Kościuszki 9 Chorzów, ul. Jagiellońska 5 Bytom, ul. Witosa 27 Katowice, ul. Słowackiego 31 Zabrze, ul. Tarnopolska (targowisko) Chorzów, ul. Wolności 10 Chorzów, ul. Armii Krajowej 63 Chorzów, ul. Gałeczki 47 Bytom, ul. Sikorskiego 2 Radzionków, ul. Męczenników Oświęcimia 9 Miechowice, ul. Daleka (pawilon E) Katowice, ul. Wajdy 13 Mikołów, ul. Miarki 28 Zabrze, ul. Wolności 285 Bytom, Pl. Kościuszki 1 Rybnik, ul. Ks. Szwedy 8 Katowice, Plac Wyzwolenia 5 Katowice, ul. Adama 1B Katowice, ul. Mysłowicka 28 Katowice, ul. Leśnego Potoku 25 Mysłowice-Wesoła, ul. Roździeńskiego Katowice-Szopienice, ul. Obrońców Westerplatte 4 Sosnowiec, ul. Grota Roweckiego 32a Mikołów ul. Lompy 1 Mikołów ul. Pszczyńska 4/5 Orzesze-Zgon ul. Kobiórska 7 Tychy, ul. Sienkiewicza 35 Siemianowice, ul. Powstańców 23 Siemianowice, ul. Kościelna 55 Katowice, ul. Katowicka 4 Katowice, ul. W. Pola 20 Katowice, ul. Panewnicka 42a Katowice, ul. Świdnicka Katowice, ul. Tyska 38a Katowice, ul. Jankego 151 Sosnowiec-Kazimierz, ul. Główna 26 Katowice, ul. Zamkowa 45 STR. 23 Plan imprez na rok 2015 Wycieczki oraz wczasy organizowane przez komisję Emerytów i Rencistów ZZG w Polsce przy KWK Wieczorek. 14-28 – Wczasy nad morzem – Rowy, hotel Lazur. Styczeń 16 – Piknik (darmowy) Jura Krakowsko-Częstochowska (Pradła). 25.07 – 09.08 – Mazury hotel Segment koło Ełku. 8 – Spotkanie organizacyjne SITG. 11-16 – Urlop narciarski i zabawa karnawałowa – Zawoja. 24 – Zabawa karnawałowa SITG. Luty 12 – Wycieczka do Zakopanego + Aqua Park 12 – Ostatki „Śledź” w SITG. Marzec 7 – Dzień Kobiet w SITG. 18-19 – Wycieczka do Wrocławia- Panorama Racławicka, Afrykanarium, spacer po Wrocławiu. Kwiecień 4-7 – Święta Wielkanocne – Olcza koło Zakopanego lub Poronin. 16 – Baseny termalne (do uzgodnienia) 25.04 – 02.05 – Wczasy Malta – wyjazd pierwszej grupy. Maj 6-13 – Wczasy Malta – wyjazd drugiej grupy. 23 – Piknik rodzinny, blok sportowy w Zawoi. Czerwiec 1-11 – Wczasy Bułgaria – Słoneczny Brzeg (samolot) hotel GRANT. 15-29 – Wczasy Bułgaria – Słoneczny Brzeg (samolot) hotel Smartline Meridian. 11 – Wycieczka – Częstochowa, Gigle oraz inne atrakcje. Lipiec Sierpień 21-30 – Włochy – San Mauro Mare, hotel Conti. Wrzesień 6-18 – Wczasy nad morzem – Rewal. 7-9 – Wycieczka w Góry Opawskie + zwiedzanie zabytków Dolnego Śląska. 14-24 – Bułgaria hotel Grand lub Palace. Wylot samolotem, powrót autokarem. 30 – Grzybobranie (miejscowość do ustalenia). Październik 5-11 – Włochy – Rzym, Werona, Monte Casino. 15 – Grzybobranie (miejscowość do ustalenia). 22 – Baseny termalne (do uzgodnienia). Listopad 27 – Zabawa Andrzejkowa w Czorsztynie + zwiedzanie okolicy. Grudzień 04 – Impreza barbórkowa SITG. 17 – uroczyste spotkanie opłatkowe w SITG. Styczeń 2016 14 – spotkanie organizacyjne SITG. Najpiękniejsze Okno Nikiszowca 2014 Stowarzyszenie „Razem dla Nikiszowca”, chcąc zachęcić mieszkańców do dbałości o zieleń w osiedlu, po raz kolejny ogłasza konkurs na „Najpiękniejsze Okno Nikiszowca”. Oceniamy ukwiecone okna, balkony a także przydomowe miniogródki od strony ulic. Laureatami dotychczasowych edycji byli państwo: Niedziałkowie z ul. Rymarskiej, Bogaccy z Placu Wyzwolenia, Krzysztofowiczowie z ul. Czechowa, oraz pani Ratyńska z ul. Ficka. W ubiegłorocznym konkursie do grona nagrodzonych dołączyła pani Joanna Szota, bowiem jej okna przy Placu Wyzwolenia uznano za Najpiękniejsze Okno Nikiszowca 2014. W 2013 roku zmieniono regulamin konkursu wprowadzając obok nagrody głównej – okolicznościowej srebrnej monety o nominale 80 balkanów – wyróżnienia. Jako pierwsi otrzymali je państwo Barbara i Zygmunt Szołtysowie z Placu Wyzwolenia oraz Helena i Hubert Pałkowie z ulicy Rymarskiej. Laureatów uhonorowano 7 grudnia 2014 podczas Jarmarku na Nikiszu. W imieniu zarządu składam gratulacje laureatom, a wszystkim dbającym o urodę osiedla serdecznie dziękuję. Elżbieta Zacher prezes zarządu Stowarzyszenia „Razem dla Nikiszowca” Ogłoszenie Stowarzyszenie „Razem dla Nikiszowca” z siedzibą w Katowicach przy Placu Wyzwolenia 21 informuje, że w wyniku przeprowadzonej zbiórki publicznej w dniach od 31 stycznia 2014 do 31 grudnia 2014 pozyskało środki w kwocie 2 034 zł i 2 euro. Pieniądze zostaną przeznaczone na cele statutowe organizacji. Za udział w kweście i okazaną pomoc wszystkim darczyńcom składamy serdeczne podziękowania. Zarząd Stowarzyszenia „Razem dla Nikiszowca” Echo Wieczorka - 40-432 Katowice, ul. Szopienicka 58 Tel.: /32/ 707 53 64, Fax: /32/ 707 54 66, e-mail: [email protected] Redaguje zespół. Koordynator zespołu: Anna Gorzewska-Siudy STR. 24 ECHO WIECZORKA NASZ HOLDING Z pamiętnika hajera-globetrottera Jadymy! iesiąc kroplówek, lekarstw zamienił mnie w pękatą żabę z wielkim brzuchem, ale co tam... Gdy trafiłem do szpitala nie mogłem wejść na pierwszy stopień, po wyjściu z szpitala na pierwsze piętro mojego bloku dawałem radę biegiem. Tu serdecznie dziękuję lekarzom i pielęgniarkom z szpitala katowickiego przy ul Raciborskiej. Warszawa wita nie tylko mnie, ale i prezydenta Obamę z przyjaznego kraju, do którego żeby wjechać trzeba zapłacić duże pieniądze bez pewności czy cię wpuszczą. Ale to tak na marginesie – przyjaźnie kosztują. Twierdza lotnisko to jedna panika, na płycie kilka samolotów prezydenckich z bratniego kraju, no wiadomo – nie naszych, bo takowych „u nas niet”. Bagaż 21 kg i tyle samo sprzętu sportowego, czyli mojej „Matyldy” – tak ma na imię mój rower. Okazuje się że „Matylda” przytyła, jak to czasem damy tyją, i ma o pół kilo za dużo. Próbuję tłumaczyć, że bagaż główny ma tylko 21 kg, więc razem jest ok. Zapomnij, urzędnik odpowiedzialny za kilogramy nie zgodził się, więc z Matyldy zdjąłem siodełko i przepakowałem do głównego bagażu, tym sprawiłem urzędnikowi radość, bo mnie pogonił po lotnisku. Jeszcze odprawa i „Matylda” znika za drzwiami. To jej pierwsza podróż samolotem, zapakowana w torbę podróżną, koła osobno, wszystko zabezpieczone. Przynajmniej tak mi się wydaje... Ufff, mam kilka chwil dla siebie. dprawa biletowa, wizyta w sklepie bezcłowym po złocisty trunek. Samolot kołuje obok tych z zaprzyjaźnionego kraju, ochrona biega po płycie, no bo przyjaciół trzeba chronić. Kanapka, kawa w samolocie i już Moskwa. Byłem tu kilka lat wcześniej na starym Szeremietiewie. Tym razem – szok! Szkło, metal, plastik, nowoczesna konstrukcja, wszędzie błysk. Kawiarenki, bary, sklepy, oglądam za szyby bo ceny zupełnie nie z mojej bajki. Browar z polskiej puszki i podziwiam uroki lotniska. Ogrom budowli czasami przytłacza. Kilku kolorowych robi sobie zdjęcia pod plakatem Moskwa i zapraszają mnie jako maskotkę, bo oni kolorowi i brakuje im kontrastu, okazuje się że to Kubańczycy. Piękne kobiety, więc ulegam czarowi kobiecych wdzięków. Dla tych co czekają M O na kolejny lot oddano ogromną przestrzeń. Można się położyć i odpocząć. Dzieciarnia baraszkuje między śpiącymi. Ot, taka poczekalnia na leżąco. Klimatyzacja działa tylko w nowej części dworca. Na starym – jak w piecu. Ludzie pocą się i nie ma czym oddychać, ale z starego terminalu latają do byłych republik. Już w samolocie. Miejsce przy oknie. Samolot zapuszcza silniki. Już ma startować, a tu wpada na płytę samochód i kiwają, że w ostatniej chwili dowieźli moją Matyldę. Rzucają na taśmę, jak worek kartofli. Jak tak można traktować damę!? W jakim stanie będzie w Biszkeku? Przed nami pięć godzin lotu, więc po smacznej rybie i ciastku zasypiam. otnisko w Biszkek przypomina lotnisko w Katowicach za komuny, kilka pytań i pieczątka wjazdowa. Matylda czeka już na mnie. Torba, w którą była spakowana, rozpruta tak, że ręka wchodzi do środka. Ktoś sprawdzał zawartość. Szykuję Matyldę do drogi. Nic z tego, wodzik przerzutki uszkodzony. Składam ten cały majdan i wychodzę z lotniska. Tam szaleństwo taksówkarzy i przewoźników: biorą mój bagaż, każdy ciągnie w inną stronę – normalnie jak na kraje Azjatyckie – kłócą się o mnie i każdy chce mnie zawieźć prawie za darmo. Przeczekałem pierwszy atak, pilnując, by bagaże same nie odjechały w kierunku miasta. Propozycje zaczynają się od 20 euro. W końcu za mnie i za Matyldę dziesięć. Ok, jedziemy. Za lotniskiem taxi zatrzymuje się i przerzucają mnie do nieoznakowanego samochodu. Panowie rozliczają się między sobą, mówiąc, bym się o nic nie martwił. „Do jakiego hotelu?” – pyta kierowca. No tak, tego nie wiem, więc mówię, że do najtańszego. O Kirgistanie wiem tylko tyle, że ponad połowa kraju leży powyżej 2500 m n. p. m., a jedna trzecia ponad 3000 m, najwyższy szczyt to Pik Pobiedy – 7439 m n. p. m., a jednym z moich celów jest Pik Lenina – 7134. Taxi mknie po szerokiej ulicy. Za oknem przedniej szyby cudowne widoki wschodzącego słońca na tle gór – taka magia na dzień dobry. Hotelik Namad jest naprzeciwko starego dworca autobusowego. W środku jedna jurta i miejsce na namiot, baraki, w których jest dwanaście miejsc do spania. aszport w dłoń i biegiem do ambasady Kazachstanu po wizę i po nieszczęsny wodzik dla Matyldy. W ambasadzie nic nie załatwiłem bo mają święto, na szczęście jeden dzień. Wodzika nie kupiłem, bo nie było, więc zmartwiony wracam do norki. Właścicielka norki mówi mi, bym zabrał uszkodzoną część i tu obok jest kowal, co kuje konie. Może on takową część wykuje. Kowal faktycznie podkuwał konia. Pokazuję mu uszkodzoną część. Koń pozostaje w pozycji noga wyciągnięta, tak by nie mógł się ruszać. Kowal wyjął kawał metalu i za pół godziny było gotowe. Ile za usługę? „Piwo” – słyszę w odpowiedzi. Kupiłem dwie litrowe butelki. Kowal zadowolony, że mógł Polakowi pomóc, na odchodne zapytał czy Janek z „Czterech pancernych” żyje? „Żyje, żyje” – odpowiadam. „Pozdrów go, bo go lubię” – mówi. I tu pozdrawiam pana Gajosa. Kolejny dzień, to ponowna jazda do ambasady Kazachstanu. Zajęło mi to kilka godzin, bo poniedziałek i stolica ruszyła do pracy. Korki i jeszcze upał przekracza 35 stopni. Najpopularniejsze samochody to volkswagen sprinter – co najmniej 20 lat służyły Niemcom, teraz kolejne 20 Kirgizom. Ambasada na końcu miasta. Jest już kilku petentów w kolejce. Koszt wizy to trzydzieści dolarów płaconych w banku na drugim końcu miasta. Ale mam szczęście: odmówili wi- L P zy Ukraińcowi i ja odkupiłem jego wpłatę. Czas oczekiwania: sześć dni... Ja pierd... Sześć dni! Ale nic nie zrobisz. Nauczka: wszystkie wizy należy załatwiać w kraju. iszkek, stolica Kirgistanu, według oficjalnych danych to ponadmilionowa metropolia, ale sami dokładnie nie wiedzą ilu ich jest w tym mieście. Miasto istniało kilka tysięcy lat i było ważnym punktem na mapie jedwabnego szlaku aż do czasów Czyngis-Chana, który miasto spalił doszczętnie, a ludność w ramach „radosnej twórczości” wyrżnął. Kolejny raz odrodziło się w 1825 roku i tak kulają się do dnia dzisiejszego. Nie brakuje tu pomników wdzięczności, rewolucjonistów i różnych obdydołków znanych i mniej znanych. Spacerując nie ma szans by ich nie zauważyć, ja posiedziałem na ławeczce z Marksem i Engelsem ale niczego się od nich nie dowiedziałem. W sumie paskudne miasto tylko pitać jak najdalej. Obok mojej norki knajpka z daniem „konina w warzywach”. Genialne! Jadłem kilka razy. Wieczorem zmęczony mam zasypiać, gdy słyszę słynne polskie słowo na „k”, więc od razu gacie na tyłek i witam rodaka. Jak już spotkaliśmy się w tak pięknych okolicznościach to, dawaj, idziemy na piwo. „Nie mam ochoty, bo ich piwo da się pić jak jest lodowate, a tak to lura” – słyszę. Ok, sklepik i po browarku w plastikowych butelkach. Litr na twarz – mniejszych nie ma. Nad miastem szczyty gór Ała-Tau, znanych w Polsce jako góry Kirgiskie, które wzbijają się ponad 4500 m. Słoneczko zachodzi i maluje góry w czerwonych barwach w każdym odcieniu. Młody – no bo młodszy – ma w planie buszować kilka tygodni, więc odkręcamy plastiki i stukamy się na zdrowie. Nie mam ochoty siedzieć na murku, ale namawia mnie: „zobacz jakie widoki, siadaj, pogadamy i popatrzymy na te cuda natury”. eden łyczek i coś stuka mnie w ramię. Oglądam się, a tu lufa kałasznikowa skierowana w moja stronę. Ze wszystkich stron kałachy, wiec odkładam piwo i wyciągam ręce do góry. Czekam aż powiedzą „hande hoch”. Ale nic takiego nie nastąpiło, tylko po rosyjsku gada, że mamy się zbierać do samochodu, który nieopodal na nas czeka. Jedziemy z kilkanaście kilometrów na komendę policji. „Młody, dawaj, wypijmy do końca bo jeszcze to towarzystwo nam wypije”. I z gwinta wypiliśmy zawartość butelki. Przed Komendą butelki wyrzucamy. Wprowadzają nas do pokoju przesłuchań, stawiają strażnika z kałachem wycelowanym w nasza stronę, z miną taką, że najchętniej zastrzeliłby nas obu, by mieć spokój. Oficer dyżurny każe wyłożyć na stół zawartość kieszeni, u mnie z dwie stówki sumów, guma do żucia. Młody wyciąga portfel dokumenty i tu od razu do mnie pytanie: „Gdzie pasz- B J port?”. „Nie mam” – odpowiadam zgodnie z prawdą. „Ooo... To masz problem”. Tłumaczę, że został w wizowaniu. Każą pokazać ręce odsłonić nogi. Buntuję się, bo po co im moje ręce i nogi. Wyjaśniają, że oglądają, czy nie jesteśmy ćpunami. „Winny czy niewinny” – zadaje mi pytanie oficer. Młody nie zna rosyjskiego, więc mówię za nas dwóch. Nie wiem czy winny, bo nie wiem dlaczego nas zgarnęli z murka. Za picie piwa w kraju muzułmańskim i to jeszcze na ulicy. askoczony jestem, bo pijanych na ulicach na pęczki, co drugi kierowca zapruty, co im nie przeszkadza wsiadać za kierownice. Z prawej strony cele aresztu są po skosie, więc widać jakieś zapijaczone gęby, które krzyczą po Rosyjsku: „Dawać go do mojej celi. Wydupczymy go”. Odwracam się z pytaniem, czy mnie wydupczą. „Nie ciebie. Ty stara dupa jesteś. Tego młodego”. I tu przynajmniej korzyści wynikające z wieku, już mnie nie pragną. „Co oni krzyczą” – pyta mój znajomy. „No, chcą cię do celi. Wykochają cię na całego!”. Na co on załamał ręce i mówi: „Boże, ja nigdy nie miałem stosunku z mężczyzną”. „No to masz wielkie szanse” – odpowiadam. I tu przypomniała mi się moja historia: Przyjechałem z jednej z moich wypraw z kłopotami z żołądkiem. W końcu wysłali mnie na badania. Jestem w pokoju zabiegowym, a tu z kamerą mają wejść od tyłu. Dwie młode pielęgniarki szykują mnie do zabiegu, a ja z płaczliwym głosem „dziewczyny, róbcie to delikatnie, bo to mój pierwszy raz. Parsknęły śmiechem i zrobiły to bardzo delikatnie. A tu na delikatność się nie zanosi. Otworzono cele i już nas prowadzą, a ja od razu: „Chłopaki, to ja w waszym zakonie pracowałem, a wy mnie w tiurmu”. Oficer zdziwiony od razu zapytał: „To ty milicjant?”. „Tak, na emeryturze” – odpowiadam bez zastanowienia. „A legitymację masz?”. Pewnie, że tak, w hoteliku. Po chwilce wpada kolejny oficer i po cichutku pyta: „A pieniądze jakieś dasz? Pewnie. A ile chcesz? No tak od duszy” – odpowiada. „Ooo... To jest problem, bo u mnie duszy niet. Co ty piździsz? U wszystkich dusza jest nawet u komunistów”. Co robić? Tylko składkę. Młody wyciąga 70 sumów i pyta czy wystarczy. „Chowaj te drobne, jak nie chcesz być kochankiem kolesia z celi, a i mnie może przydażyć się więzienna miłość”. Składamy się po dwieście od łebka, podaję oficerowi kasę, a on na to, żeby nie w tym miejscu, bo kamery im zainstalowali. Oddano nam nasze skarby z kieszeni i już na luzie prowadzą do samochodu. Oficer liczy pieniądze i odwraca się do mnie, mówiąc: „Oj, dusza u ciebie maleńka, oj maleńka...”. Cdn... Mietek Bieniek Z NASZ HOLDING STR. 25 NASZA KOPALNIA Kadry 1 stycznia 2007 roku na mocy uchwał zarządu KHW SA z dnia 04.09.2006 r. Kopalnia Wesoła została połączona z kopalnią Mysłowice i od tej pory funkcjonuje, jako Kopalnia Węgla Kamiennego Mysłowice-Wesoła w Mysłowicach. Obecnie za wykonanie zadań stojących przed załogą kopalni odpowiadają: Podsumowanie roku 2014 i plany na 2015 opalnia Mysłowice-Wesoła to jeden z największych zakładów górniczych nie tylko w Katowickim Holdingu Węglowym, ale również w Polsce i w Europie, prowadzący wydobycie węgla o doskonałych, oczekiwanych na rynku parametrach jakościowych. Aktualnie kopalnia Mysłowice-Wesoła posiada bogatą bazę zasobów operatywnych najlepszego jakościowo węgla, pozwalającą w konsekwencji przewidywać dalsze funkcjonowanie kopalni przez okres co najmniej 40-45 lat. Wszelkie podejmowane dziś zadania, scenariusz ten uwzględniają, zaś głównymi jego elementami w 2014 roku były: ● kontynuacja modernizacji szybu „Piotr” efektem czego było m.in. uruchomienie jazdy ludzi do poziomu 865 m oraz stworzenie możliwości transportu materiałów i maszyn bezpośrednio na ten poziom, ● kontynuacja robót kamiennych na poziomie 865 m w celu rozbudowy infrastruktury podszybia oraz rozpoczęcie drążenia przekopu przewozowego A-D w kierunku partii A wschód i D, ● kontynuacja rozcięcia pokładu 510 w partii B1, ● kontynuacja drążenia upadowej międzypoziomowej dla uruchomienia nowej drogi odstawy taśmowej z partii B1, ● kontynuacja robót górniczych w pokładzie 510 w partii A w w celu uruchomienia eksploatacji tego pola, ● kontynuacja remontów głównych wyrobisk wentylacyjnych, transportowych i przewozowych na poziomie 665 m, ● odtworzenie i modernizacja wyposażenia ścian eksploatacyjnych, przodków chodnikowych oraz infrastruktury technicznej kopalni, m.in. poprzez pozyskanie nowoczesnych obudów zmechanizowanych i urządzeń transportowych, ● kontynuacja modernizacji Zakładu Przeróbki Mechanicznej, m.in. w zakresie załadunku sortymentu kostki, ● kontynuacja działań mających na celu zwiększenie ilości ujmowanego i wykorzystywanego w celach przemysłowych metanu poprzez rozbudowę sieci odmetanowania, ● rozpoczęcie budowy układu jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi z poziomu 865 m do pokładu 416 w partii Az. K dyrektor kopalni kierownik ruchu zakładu górniczego mgr inż. Marek Pieszczek, Dobrego węgla wystarczy w kopalni Mysłowice-Wesoła przynajmniej na 40 lat. zięki determinacji i ciężkiej pracy naszej załogi w ciągu ostatnich miesięcy udało nam się przywrócić front wydobywczy na poziomie, który z powodzeniem pozwala realizować stawiane przed nami zadania. Aktualnie kopalnia eksploatuje dwie ściany wydobywcze tj. ● ścianę 522 w pokł. 510 Dz, która ze względu na jej parametry techniczne (długość ok. 290 m, wysokość do 4,0 m oraz osiągany postęp) należy do najwydajniejszych ścian w KHW SA jednocześnie produkując wysokiej klasy węgiel energetyczny, przy dużym udziale grubych sortymentów; ● ścianę 414 w pokładzie 416 w partii Az (długość ok. 190 m, wysokość ok. 3,0 m) osiągającej również znakomite wyniki produkcyjne. W związku z koniecznością zapewnienia ciągłości wydobycia po zakończeniu ww. ścian niezwykle ważna jest sprawna realizacja robót przygotowawczych dla ścian przewidzianych do uruchomienia w II półroczu 2015 roku. Aktualnie realizowane są roboty przygotowawcze dla projektowanych ścian: D To już dziewięć lat... W pierwszym wydaniu gazety, która odtąd ukazywać się będzie w tej formie pragniemy przypomnieć, że pierwszy egzemplarz gazetki kopalni Mysłowice-Wesoła ukazał się 1 maja 2006 r. Do grudnia tego roku pod nazwą Nasza Wesoła, a od dnia 1 stycznia 2007 r., po połączeniu z kopalnią Mysłowice, gazeta zmieniła nazwę na Nasza Kopalnia. Przez te niespełna 9 lat, co miesiąc w dniu wypłaty tj. każdego 10 dnia miesiąca do rąk pracowników trafiało 3 500 egzemplarzy. Redaktorem naczelnym Naszej Kopalni od początku jej powstania jest mgr Bożena Ochenkowska. Za długoletnią współpracę dziękujemy dotychczasowemu wydawcy naszej gazetki Zbigniewowi Piksie. ■ ● 511 w pokładzie 501Az (na 2 kombajny), ● 121 w pokładzie 510 w partii południowej skrzydło zachodnie ruchu Mysłowice (na 2 kombajny), ● ściany 576 w pokładzie 510 w partii B1 (na 2 kombajny). Ponadto kopalnia czyni starania w celu jak najszybszego uruchomienia kolejnych przodków chodnikowych dla dokończenia rozcięcia ścian 554 w pokładzie 510 Dw i ściany 01Aw w pokładzie 510 Aw. Wśród najważniejszych zadań inwestycyjnych realizowanych przez firmy zewnętrzne należy wymienić: ● drążenie przekopu przewozowego na poziomie 865 m. Zbicie go w kwietniu 2015 roku pozwoli uruchomić nową drogę wentylacyjno-transportową do partii Aw i D z poziomu 865m, dzięki czemu poprawią się w ww. partiach warunki wentylacyjne oraz możliwa będzie zabudowa urządzeń do transportu ludzi; ● drążenie upadowej transportowej miedzypoziomowej, co pozwoli w 2015 roku uruchomić nową wysokowydajną drogę odstawy urobku z partii B1; ● kontynuację rozbudowy poziomu 865 m w rejonie szybu Piotr; ● drążenie wyrobisk głównego odwadniania. Ponadto realizowane są zadania mające na celu poprawę infrastruktury technicznej kopalni np. uruchomienie jazdy ludzi przenośnikami taśmowymi z poz. 865 m do pokładu 416 w partii Az a następnie Aw i D, przebudowa wyrobisk wentylacyjnych dla partii Aw i D. Bardzo ważnym zadaniem inwestycyjnym w roku 2015 będzie rozbudowa układu klimatyzacji grupowej w celu polepszenia warunków pracy w partiach Az i B. ■ naczelny inżynier, zastępca kierownika ruchu zakładu górniczego mgr inż. Marek Wach, zastępca dyrektora ds. pracowniczo-ekonomicznych mgr Iwona Szychowska. W związku ze zmianą schematu organizacyjnego od dnia 1 stycznia 2015 r. utworzone zostało stanowisko zastępcy dyrektora ds. pracowniczo-ekonomicznych, które powierzone zostało mgr Iwonie Szychowskiej, dotychczasowej zastępcy dyrektora ds. administracyjno-pracowniczych. Zmiany kadrowe w grudniu 2014 Inż. Tomasz Opaszowski awansował na stanowisko nadsztygara górniczego – kierownika zmiany Oddz. GG. Tomasz Miklis awansował na stanowisko nadsztygara górniczego – kierownika zmiany Oddz. GG. Wojciech Mikołaj awansował na stanowisko nadsztygara ds. wyciągów szybowych – kierownika zmiany Oddz. MMP. Gratulujemy STR. 26 NASZA KOPALNIA NASZ HOLDING Barbórka w doborowym gronie ietypowo, bo dopiero 10 stycznia odbyły się w naszej kopalni skromne uroczystości barbórkowe. W tym dniu podczas dwóch przedpołudniowych uroczystości zorganizowanych w sali konferencyjnej oraz nieco później podczas obiadu jubilackiego w hotelu „Trojak” wręczono odznaczenia i wyróżnienia. Akademie barbórkowe były okazją do złożenia podziękowań tym, dla których miniony rok był szczególny ze względu na obchodzony jubileusz lub przyznane odznaczenia. W roku 2014 za długoletnią, pełną zaangażowania i poświęcenia pracę, wielu naszych pracowników zostało odznaczonych i wyróżnionych. Na wniosek kierownictwa Kopalni Węgla Kamiennego Mysłowice-Wesoła prezydent Rzeczypospolitej Polskiej przyznał: 11 Złotych Medali za Długoletnią Służbę, które otrzymali: Marceli Adamiec, Piotr Błotko, Sławomir Drutowski, Henryk Gardyan, Marek Gayer, Janusz Gruszka, Krzysztof Haśnik, Adam Pawłowski, Zbigniew Pilszek, Andrzej Piwko, Jacek Wilk; 16 Srebrnych Medali za Długoletnią Służbę, które otrzymali: Ewa Białożyt, Jacek Głyk, Piotr Jaglewicz, Dariusz Jura, Grzegorz Karcz, Dariusz Korczak, Robert Kraus, Jarosław Kulig, Roman Nita, Andrzej Oskwarek, Grzegorz Rak, Adam Słupski, Marek Śleziak, Mirosław Śmigiel, Lucjan Świerczyna, Rafał Wesołek; N Prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył pracownika naszej kopalni Adama Pawłowskiego. 3 Brązowe Medale za Długoletnią Służbę, które otrzymali: Janusz Gołyźniak, Mariusz Pyrkosz, Dariusz Szymański. Minister gospodarki przyznał 51 odznak honorowych Zasłużony dla Górnictwa RP”. Dyrektor Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, doceniając pełną zaangażowania pracę ratowników w bieżącym roku uhonorował medalami 56 pracowników naszej Uroczystość wręczenia honorowych szpad górniczych odbywa się szczególnie podniośle. Zdjęcia: Tomasz Rozynek Uroczysta akademia w hotelu Trojak. Vis a vis dyrektora Marka Pieszczka - Elżbieta Bieńkowska, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług. kopalni. W dowód uznania zasług Katowicki Holding Węglowy SA postanowił przyznać honorową odznakę Za Zasługi dla KHW SA 31 pracownikom naszej kopalni. W dowód uznania zasług dyrekcja KWK Mysłowice-Wesoła postanowiła przyznać 43 pracownikom naszej kopalni odznakę honorową Zasłużony dla KWK Mysłowice-Wesoła. Kierownik ruchu zakładu górniczego przyznał 56 honorowych szpad górniczych. 200 pracownikom wręczono dyplomy potwierdzające nadanie stopni górniczych różnego szczebla W minionym roku 250 pracowników naszej Kopalni obchodziło swoje jubileusze 25, 35- i 50-lecia pracy w górnictwie. W uroczystej akademii połączonej z obiadem dla jubilatów, która odbyła się w Hotelu „Trojak” udział wzięli m. in.: pani Elżbieta Bieńkowska, komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług UE, prezydent Mysłowic pan Edward Lasok wraz z wiceprezydentami miasta oraz wiceprzewodniczącym rady miasta. Prezes zarządu KHW SA pan Zygmunt Łukaszczyk i wiceprezes zarządu ds. pracy pan Tadeusz Skotnicki, Przedstawiciele rady nadzorczej KHW SA, przedstawiciele nadzoru górniczego WUG, OUG, SUG, ludzie nauki oraz przedstawiciele przedsiębiorstw i instytucji współpracujących z kopalnią Mysłowice-Wesoła. Obecni byli również byli dyrektorzy kopalń Wesoła, Mysłowice, oraz Mysłowice-Wesoła. Nie zabrakło również przewodniczących i członków zarządów wszystkich organizacji związkowych, działających w naszej kopalni. 141 jubilatom, którzy w tym roku obchodzili swój jubileusz 25-lecia pracy w górnictwie, podczas akademii odznaczenia wręczał prezydent Edward Lasok i dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła, Marek Pieszczek. ■ Prezes zarządu KHW SA Zygmunt Łukaszczyk i dyrektor kopalni Marek Pieszczek wręczyli dyrektorskie stopnie górnicze. Nasza kopalnia - e-mail: [email protected] Adres redakcji: KWK Mysłowice-Wesoła, cechownia, pok. nr 18 Redaguje kolegium: Bożena Ochenkowska - redaktor naczelna, Tomasz Rozynek, Piotr Rak. Zamieszczamy odpłatne reklamy oraz bezpłatne (dla pracowników) ogłoszenia drobne: sprzedam, kupię, zamienię (ilość ograniczona - wg. kolejności przyjęcia). NASZ HOLDING Po audycie dniach 8-10.12.2014r. w naszej Kopalni odbył się audyt wewnętrzny ZSZ. Audytowali koleżanki i koledzy z kopalń Wujek, Murcki-Staszic, Wieczorek i Biura Zarządu pod przewodnictwem audytora wiodącego Krzysztofa Duszyca. Przeprowadzono go zgodnie z ustalonym planem w 14 komórkach organizacyjnych oraz u pełnomocników wszystkich trzech systemów zarządzania. Audyt rozpoczął się spotkaniem otwierającym, w którym uczestniczyli przedstawiciele kierownictwa kopalni oraz kierownicy auditowanych komórek. Grupie audytorów przydzielono przewodników i umożliwiono sprawne przeprowadzenie audytu, jednocześnie zapewniając możliwość prowadzenia audytu stanowiskowego na dole kopalni. W trakcie audytu przeprowadzono 2 dołowe objazdy stanowisk pracy. W trakcie objazdów audytorzy mieli możliwość obserwacji funkcjonowania wybranych procedur Zintegrowanego Systemu Zarządzania bezpośrednio w trakcie procesu produkcyjnego. Podczas objazdu przeprowadzono rozmowy z pracownikami oraz poczyniono obserwacje, na podstawie których uzyskano dowody, potwierdzające spełnienie wymogów norm odniesienia. Wszystkie komórki organizacyjne KWK Mysłowice-Wesoła opracowały i zrealizowały działania korygujące oraz zapobiegawcze, które wynikały ze spostrzeżeń i niezgodności wskazanych w raporcie z audytu ZSZ, który odbył się w kwietniu 2014 r. Podjęto również szereg dodatkowych działań doskonalących, wynikających ze wskazanych obszarów doskonalenia, pozwalających na skuteczniejsze zarządzanie, zwłaszcza w obszarach nadzoru nad dokumentacją i nadzoru nad zapisami. Audytorzy stwierdzili, że podjęte działania pozwoliły uporządkować ww. obszary i doprowadzić do ich funkcjonowania w sposób niemal wzorcowy. Podczas działań audytowych uznano, że zebrane dowody pozwalają na sformułowanie stwierdzenia iż Zintegrowany System Zarządzania w KWK Mysłowice-Wesoła w audytowanym obszarze funkcjonuje na wymaganym poziomie operacyjnym. W czasie działań audytorskich zdefiniowano 8 niezgodności oraz 5 obszarów do doskonalenia szczegółowo opisanych w kompletnym raporcie, który jest zamieszczony w serwisie DGA QUALITY (e-jakość). ■ W STR. 27 NASZA KOPALNIA Sylwester w zdrowym stylu Sylwestrowy poranek na Mysłowickie kąpielisko Hubertus zjechali miłośnicy biegania, którzy wzięli udział w II Towarzyskim Biegu Sylwestrowym organizowany przez pracowników naszej kopalni: Ewelinę Aksamit i Rafała Kontowicz. Była to okazja by aktywnie pożegnać mijający rok z Mysłowickim Klubem Biegacza No. 1. Jak zawsze imprezy biegowe rozpoczęli najmłodsi. Był doping i brawa, a po biegu w restauracji na małych zawodników czekały słodycze i gorąca herbata. Równo o 12.00 wystartowali starsi biegacze, którzy do pokonania mieli 2 okrążenia, czyli ok. 4 km. Kolejny raz nie zabrakło przebierańców i o to chodziło. Był to bieg towarzyski i każdy na mecie był zwycięzcą. Po biegu przyszedł czas na to, na co wszyscy czekali, czyli na morsowanie. Był mróz a to idealne warunki do zimowej kąpieli. Przy głośnym dopingu licznie zgromadzonych kibiców spora grupa śmiałków weszła do lodowatego Hubertusa. Było wesoło, radośnie i naprawdę gorąco. Ten kto pierwszy raz wszedł w zimie do wody otrzymał klubowy certyfikat morsa. Na zakończenie wystrzeliły szampany, były śpiewy i życzenia. W imieniu Namberłanek i Namberłanów wszystkim startującym, morsującym, kibicującym, dzięki którym atmosfera była rodzinna i mega gorąca – dziękuje conti. ■ W W grudniu odeszli na emeryturę Po wypełnieniu swoich obowiązków wobec kopalni i państwa na zasłużoną emeryturę w 2014 roku odeszli: Łysoń Sławomir PZL, Fójcik Piotr MD-1, Baraniok Józef MM-1, Dresler Jacek PRP-1, Juszczak Tomasz MEP-1, Urbańczyk Bogusław MED, Mikołajko Ryszard PTDM, Wróbel Roman JPS-1, Białecka Wanda JPS-1, Chrzanowski Grzegorz MEP-1, Figiel Zygmunt MEP, Domogała Dariusz MM-1, Czypionka Adam MEE-2, Filipiak Andrzej GF, Plewniok Adam MM-1, Pluta Czesław PTDM, Skowroński Michał MD-1, Stolarski Dariusz MEE-1, Targosz Jadwiga MTA-1, Woś Zbigniew GG, Wybraniec Andrzej MEP-1, Zając Mirosław MDTO-2, Margalski Janusz PRP-2, Saternus Adam MD-3, Krawiec Henryk MD-1, Ocieczek Marek PRP-3, Stępień Jarosław WSR, Figiel Feliks WMO, Kulas Romuald WSR, Łazuka Mirosław MEE-1, Borowski Maciej MEO, Danilczuk Andrzej TD, Pacwa Paweł JPS-1, Golec Andrzej MEP-1, Mondry Roman WWO, Polewka Teresa JPS-1, Więcławek Mirosław JPS-1. ■ UWAGA!!! Ważna informacja dla emerytów opłacających kasę pośmiertną przy PKZP KWK Mysłowice-Wesoła. Przypominamy, że składkę na „Kasę Pośmiertną” w wys. 102 zł można wpłacać na rachunek bankowy nr: 65 1560 1111 2023 7128 7000 0002 Kolejna płyta naszej orkiestry Kolędy i pastorałki w wykonaniu Orkiestry KHW SA KWK Mysłowice-Wesoła w składzie Happy Big Band zostały wydane na kolejnej płycie audio pt. „Świąteczny czas” tuż przed Świętami Bożego Narodzenia ubiegłego roku. Zespół pod kierunkiem Mirosława Kaszuby zaprezentował kolędy i pastorałki w zgoła nowym klimacie. Płyta jest zbiorem najpiękniejszych polskich kolęd, zaaranżowanych w stylistyce bigbandowej. Dołączone są również pastorałki i melodie bożonarodzeniowe. Bandowi towarzyszą soliści na stale współpracujący z zespołem czyli Anna Kamyk, Andrzej Rakoczy oraz Mateusz Wróbel. Nagrania gwarantują możliwość wysłuchania dobrze nam znanych pieśni w najlepszym wykonaniu, jak również zachęcają do wspólnego śpiewania. Jakże aktualne są tutaj słowa Piotra Świerca: „Przeminęli różni ludzie, wielcy i mali, bogaci i biedni, uczeni i prości, ale kolęda, pastorałka, pieśń bożonarodzeniowa się ostała. Kolęda trwa dłużej niż ludzie, a jeśli ma coś do powiedzenia, jeśli coś istotnego przekazuje i wieści, to żywot jej jest nieśmiertelny i wiecznotrwały”. ■ W nazwie odbiorcy wpisując: PKZP KWK Mysłowice-Wesoła, Mysłowice, ul. Kopalniana 5 W nazwie zleceniodawcy wpisujemy własne dane! Ważne, aby w tytule wpłaty wpisać: „kasa pośmiertna 2015” oraz koniecznie indywidualny numer karty. Dla „Wesołej” jest to zielony numer w górnej prawej stronie legitymacji. Dla „Mysłowic” jest to niebieski numer w górnej prawej stronie legitymacji. Dla „Tychów” jest to czerwony numer na dole legitymacji. Szczegółowe informacje można również uzyskać w siedzibie PKZP KWK Mysłowice-Wesoła, pokój nr 8 parter w cechowni kopalni, oraz telefonicznie pod numerem 32 317 5681. ■ Mogę, chcę, pomagam - to dobre hasło omimo troski rodziców i bliskich, a czasem ich obojętności, wokół nas jest bardzo dużo dzieci i młodzieży bezradnych wobec świata dorosłych, ich niezrozumiałych decyzji oraz niespodziewanych zdarzeń losowych, które dość często spotykają rodziny górnicze, a zwłaszcza ostatnie trudne doświadczenie na kopalni Mysłowice-Wesoła. W wielu przypadkach jedyną szansą i nadzieją przywrócenia do normalności jest pomoc innych osób, które dzielą się tym co mają, aby po raz kolejny tworzyć tzw. zwyczajne warunki do życia. Fundusz Pomocy Dzieciom i Młodzieży im Matki Bożej z La Salette, który prowadzą księża saletyni z siedzibą Mysłowice-Krasowy już od wielu lat odpowiada na niedogodności, jakie spotykają dzieci i młodzież oraz ich rodziny działając zgodnie ze swoim statutem, fundusz ma za zadanie wspierać dzieci i młodzież poprzez: ● Stypendia – przyznawane są dzieciom i młodzieży w trudnej sytuacji życiowej i wypłacane raz w miesiącu. ● Zapomogi – czasem taka doraźna pomoc jest bardzo potrzebna i wówczas fundusz udziela jednorazowej pomocy. ● Dofinansowywanie wyjazdów letnich i zimowych – bywa iż na odpoczynek w wakacje lub ferie nie każdy może sobie pozwolić. Wówczas część kosztów można uzyskać z funduszu. W zeszłym roku w ramach wolontariatu z Mysłowic i okolic wyjechało na wypoczynek do Mrągowa kilkanaście P osób. W tym roku chcemy z funduszu zorganizować wyjazd dla 100 osób z Mysłowic i okolic nad polskie morze. Jest to duże wyzwanie, ale sądzę, że znajdzie zrozumienie u osób indywidualnych, przedsiębiorców i władz miasta. ● Refundacja kosztów leczenia – to zazwyczaj bardzo duże obciążenie dla budżetu domowego i dobrze, że jest wielu, którzy w tym momencie wspierają fundusz, a my poszczególnych chorych. undusz jako Organizacja Pożytku Publicznego (OPP) ma prawo zbierać 1 proc. od podatku, który każdy z nas może przekazać na dowolną organizację. Bardzo proszę, aby w tym roku wesprzeć dzieci i młodzież, naszych podopiecznych wpisując w zeznaniu podatkowym nasz KRS 0000222393. Fundusz zawiera porozumienia z osobami będącymi w trudnej sytuacji i każdy kto jest w potrzebie może zawrzeć porozumienie na zbieranie 1 proc. na swoje indywidualne konto i wydatkować zebrane środki na swoje potrzeby zgodnie, ze statutem funduszu. Jest to propozycja, na którą warto zwrócić uwagę i skorzystać samemu lub podpowiedzieć komuś będącemu w potrzebie o takiej formie pomocy. Mogę, chcę, pomagam: to dobre hasło i nie dotyczy tylko środków finansowych. Fundusz szuka ludzi dobrej woli, tzw. wolontariuszy, do udziału i tworzenia działalności funduszu F i to jest propozycja współpracy nie tylko dla młodzieży, ale także dla osób dorosłych. Doświadczenie i dobre pomysły są bardzo cenne. Zachęcam i zapraszam na naszą stronę internetową www.fundusz.saletyni.pl. Napiszcie do nas podzielcie się dobrym pomysłem lub inicjatywą. zakończenie chciałem zwrócić się do całej braci górniczej i odnieść się do pierwszych zdań tego artykułu, gdzie mówiłem, iż czasem dzieci i młodzież nie rozumieją tego, co robią dorośli. W kontekście ostatnich wydarzeń o zamknięciu kopalń mam wrażenie, iż my dorośli też siebie nie rozumiemy, może nawet nie szanujemy. Znów górniczy znój, znów lęk i niepokój, znów towarzyszką górnika w dzień i w nocy ściana węgla, gdzieś tam kilkaset metrów pod ziemią. Po co? Dlaczego? Oby szybko i bez niepotrzebnych przeżyć każdy górnik po zakończonej szychcie wyjeżdżał na wierch i do doma, tam czekają bliscy. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy w zeszłym roku w różny sposób wsparli nasz fundusz przekazując 1proc. od podatku, czy też przekazując środki bezpośrednio na nasze konto. Chcę prosić, aby i w tym roku nie zapominać o naszych podopiecznych. Z pamięcią w modlitwie ks. Jerzy Makul ms Na STR. 28 BHP NA WESOŁO;-) NASZ HOLDING